Ks. Andrzej Zwoliński O P AN S TţţI E Biblioteczka Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Krakowskiej - nr 3 Kraków 1993 Wyrażam wielką radość z ukazującej się kolejnej pozycji opracowanej przez Ks.dra Andrzeja Zwolińskiego "O Państwie",która będzie ważną Redaktor książki: pomocą w formowaniu odpowiedzialnych za państwo postaw obywatel- Anna Balon skich i społecznych młodych Polaków - głównie zrzeszonych w Katolic- kim Stowarzyszeniu Młodzieży. Można powiedzieć,że przez dwie setki lat - począwszy od trzech rozbiorów poprzez czwarty,zakończony okupacją hitlerowską i terrorem władz komuizistycznych - pţokolenie Słowian znad Wisły było pozbawio- ne autonomicznego bytu państwowego i żeby żyć,żeby istnieć jako Na- ród,broniło się przed reżimem państwowym,który mu był narzucony z zewnątrz jako system zniewolenia i pogwałcenia wszelkich praw czło- wieczţych: obywatelskich i międzynarodowych,ludzkich i boskich. W tym przeciągu czasu okres międzywojenny był tylko głębokim,ale krótkim oddechem wolnego Państwa Polskiego. Dziś,kiedy jesteśmy wolni i możemy budować własne autonomiczne mocne państwo,nie umiemy tego robić.Ktoś nas ciągle z tego zadania wy- ręczał,odbierając nam niezbywalne do tego prawo.Doświadczając przez lata przemocy narzuconych reżimów państwowych,nie utożsamiamy się dziś z państwem,nie czujemy się cząstką państwa,nie rozumiemy co to jest państwo.Umiemy przelewać krew,oddawać życie za Ojczyznę,ale nie umiemy dźwigać ciężarów na rzecz Państwa,nie umiemy tworzyć by- tu państwowego.Na domiar złego,chyba w nas jest jakaś pozostałość z czasów magnacko-szlacheckich, którą Henryk Sienkiewicz uwiecznił w "Potopie" w słowach,wypowiadanych przez księcia Bogusława w roz- mowie z Kmicicem: "Rzeczpospolita to postaw (kawałek) czerwonego sukna za które ciągnie...kto żyw naokoło". Jakże na czasie ukazuje się niniejsza pozycja Księdza Doktora - nau- czyciela młodzieży KSM - rzecz może miejscami trudna,ale niewątpli- wie domagająca się przemyślenia i przyswojenia przez młodych Polaków. Przed nimi to bowiem stoi nieśmiertelne zadanie budowania nowego,włas- nego podmiotu państwowego,któremu na imię Polska - Wolna Polska - podmiotu gwarantującego bezpieczeństwo i możliwość rozwoju obywateli, podmiotu liczącego się na arenie międzynarodowej w każdej dziedzinie I życia,a zwłaszcza kulturalnej i politycznej. "Młodzieży, . now4Polskę twórz, potężn4, Bogu ţrri,ił4..." (z hymnu K5ţ1) Nagrodą dla księdza Andrzeja,który wkłada tyle trudu i serca,by słu- żyć pomocą odradzającemu się Katolickiemu Stowarzyszeniu ţZłodzieży, niech będzie silna i Chrystusowa Polska,świadomie i mądrze budoţvana przez młodych Polaków. Ks.Antoni.S'ołtysik \ 1. NATURA ŻYCIA POLITYCZNEGO Dla tradycyjnego światopoglądu filozoficznego człowiek stanowił ele- ment otaczającego go świata, był bytem pośród innych bytów. Od Kanta po współczesność trwa w filozofii proces wyeksplikowania człowieka ze śţviata, człowiek stał się centrum orientacji dla "tego, co wokół niego". W filozofii starożytnej całością obejmującą wszystko był uporządkowany kosmos, w którym każdy byt zajmuje z góry określoną pozycję. Prawda ta dotyczy zarówno bóstwa, jak i człowieka, gwiazdy i niewolnika. Jed- nostka jest reprezentantem całego kosmosu. W średniowieczu człowiek został umaeszczony pomiędzy Bogiem - Stwórcą wszystkiego, a światem- obrazem Bożym i jednocześnie poddany procesowi stawania się i przemi- jania. W świecie człowiek jest powołany do bycia przedstawicielem Boga, wezwanym do panowania nad światem ("Czyńcie sobie ziemię poddaną"). Wobec Boga jest kimś obcym, wolnym i poddanym możliwości grzechu. Jego powołaniem jest dotarcie do "innego świata" poprzez skończony "ten" świ.at. W czasach nowożytnych nastąpił proces wycofywania pojęcia Boga ze świata. Miejsce powołania zajmuje zawód, traktowany jako sposób od- nalezienia, poprzez pracę, swego zadania do wykonania na ziemi. Max Weber widzi w tej postawie protestanckie źródła dla kapitalizmu. Filozofia zaczyna być mądrością dotyczącą świata. Człowiek zajął miejsce w cen- trum rzeczywistości.l Wraz z refleksją nad miejscem człowieka w świecie rozwijała się nau- ka na temat wzajemnych, międzyludzkich relacji. Były one rozumiane w aspekcie relacji człowieka do świata. Zadanie opanowania świata na- kazywało ludziom jednoczyć się w społeczeństwa, które rozumiano jako przestrzeń kooperacji. Jakub Przyłuski (zm. 1554 r.) w dziele "Prawa, czyli statuty i przywileje Królestwa Polskiegd' z 1553 r. pisał: "Ponieważ człowiek stworzony jest do życia w państwie i bardziej skłonny do życia w społeczności niż pszczoły, mrówki albo żurawie, najbardziej sprzeczne z naturą ludzką jest życie odosobnione. Nie mógłby wtedy człowiek ani wystarczyć sam sobie, ani też innym śpieszyć z pomocą. Z drugiej znów strony, nie ma cechy bardziej właściwej człowiekowi, których pod wpły- wem wrodzonego uczucia życzliwości udzielają sobie wzajemnie".2 Odmiennie od tradycyjnej koncepcji Arystotelesa, który człowieka uj- mował jako istotę społeczną, twierdził angielski filozof Tomasz Hobbes (zm. 1679 r.). Człowiek nie jest w naturalny sposób skierowany do życia społecznego, nie kocha ludzi i nie szuka możliwości współżycia z nimi. "Do życia społecznego człowiek stał się sposobny nie ze swej natury, lecz 1 Por. A. Diemer, Kurs elementarny iilozofii. Antropologia filozoficzna, Kra- ków 1981, s. 173-180. ţ Filozofia i myśl społeczna XVI wieku, Warszawa 1972, s. 206. Ks. Andrzej Zwoliński dzięki wychowaniu". Stan natury jest więc nieustającą walką wszystkich ze wszystkimi. W wychowaniu, poprzez "zaprzeczenie" samemu sobie , człoţviek naturalny tworzy nową rzeczywistość. Jest nią rzeczywistość po- koju społecznego. Negacja stała się czynnikiem pozytywnym.ţ Pastor Jakub Wegelin (zm. 1791) istnienie społeczeństwa wiązał z pro- cesem zniesienia kontrastu, ujednţołicenia "nieskończonej różnorodności działań jednostki" we współnym działaniu społecznym. Różnorodność życia i działań jednostek znajduje swe ukierunkowanie w życiu społecznym. Rozróżniał przy tym tzw. "martwe siły społeczne" (utrzymują istniejący stan rzeczy) i "siły żywe" (manifestują możłiwe różnorodności, są wyrazem poszukiwań i rodzajem "szaleństwa duśzy"). Między tymi siłami trwa od wieków konflikt w społeczeństwie. Według Immanuela Kanta (zm. 1804 r.) w życiu społecznym człowiek podejmuje walkę między swymi naturalnymi skłonnościami do dobra (do zachowania samego siebie, rozwinięcia w sobie człowieczeństwa, ukształ- towania własnej osobowości) a skłonnościami do zła (słabością w realizacji słusznych postanowień, nieczystością motywów działania i złośłiwością). Konfłikt między tymi dwiema skłonnościami jest, w swej istocie, konflik- tem między swobodnym działaniem i uległością. Ze względu na wynik to- czącej się w społeczeństwie wałki Kant odróżniał epokę prawnych sto- sunków obywatełskich (obowiązuje przymus w stosunkach międzyludzkich) i epokę moralnych stosunków obywatelskich (obowiązuje już wołność). Inni myśliciele (Salavilłe, zm. 1832; Hegeł, Durkheim) zwracali uwa- gę na fakt, że społeczeństwo jest łudziom potrzebne, aby mogłi opanowy- wać swe własne popędy. Rygory społeczne nie wymagają innego uspra- wiedłiwienia oprócz tego, że są potrzebne dla ludzkiej wolności. Dzięki społeczeństwu popędy tracą swój "charakter absolutny". Człowiek, jako istota fizyczna i morałna, dzięki swej dwoistości jest jedynym stworze- niem, które wznosi się ponad samo siebie i może decydować, kiedy i w ja- kim stopniu ma ulegać lub przeciwstawiać się własnym skłonnościom. Ta "konfliktowość" stwarza społeczeństwo, w którym człowiek zdobywa do- świadczenie, że życie może być organizowane także poprzez zapanowanie nad popędami.' Kształtowanie się społeczeństwa dokonuje się poprzez system potrzeb. Potrzeby elementarne (pożywienie, odzież, mieszkanie) podlegają wiełora- kiemu zróżnicowaniu. Różnorodność przeznaczeń i przedmiotów potrzeb rozwija zainteresowanie kułturą teoretyczną (wiedza) i praktyczną (umie- jętności). Zainteresowanie to wchodzi później również w system potrzeb. Dopóki człowiek nastawiony jest na potrzeby naturałne, dotąd nie jest wolny. Wołność wiąże się z poznaniem tego, co jest najbardziej własną potrzebą ducha człowieka, np. z potrzebą twórczego objawiania piękna (sztuka), spotkania z Bogiem (religia), pytania o ostateczne warunki istnie- O państwie nia w świecie (filozofia). Proces społeczny wyłania ciągle nowe potrzeby i próbuje je zaspokoić. W ten sposób mnożą się nagromadzone bogactwa i wzrasta specjalizacja, czyli rozdzielenie konkretnej pracy i zależność. Istotne dla życia społecznego jest właściwe widzenie potrzeb, ich humani- zacja i rozumne kształtowanie procesu społecznego.5 Realizacja zaspokojenia potrzeb człowieka ma miejsce w społeczeń- stwie. Do jego istoty nałeżą styczności społeczne (wzajemny stosunek, np. pokrewieństwo) i ţvspólne działania podejmowane na rzecz całości. Stycz- ności, jak i działania, wymagają ładu, który nadaje odpowiednia władza, choćby istniała jedynie wirtualnie i aktualizowała się tylko w razie ko- niecznej potrzeby. Pośród społeczeństw wyróżnia się: doskonałe (wypo- sażone we wszystkie środki do osiągnięcia sobie właściwego celu, np. państwo w dziedzinie spraw politycznych; Kościół dla życia religijnego) i niedoskonałe (do wykonania swych zadań potrzebują pomocy innych, np. stowarzyszenia kulturalne, związki zawodowe), konieczne (bez nich czło- ţviek nie może się obejść, np. rodzina) i dobrowolne (istnienie ich zależy od woli ludzkiej). Społeczeństwo jest bytem rzeczywistym, przypadłościo- wym - istnieje tylko w podmiotach, które się na niego składają. Zniknię- cie tych bytów oznacza koniec społeczeństwa.g Z refleksją na temat natury życia społecznego ściśle łączy się pojęcie osoby ludzkiej jako bytu politycznego. Powołanie człowieka do doskona- łości, która polega zasadniczo na znajomości i miłości Bţţga, realizuje się w ciągu całego doczesnego życia. Doskonałość doczesna wymaga życia w społeczeństwie, którego naturalną postacią jest społeczność polityczna.' Społeczność polityczna jest społecznością naturalną. Człowiek staje się jej członkiem przez sam fakt narodzin, niezależnie od swej woli, poprzez spo- łeczność rodzinną. Społeczność polityczną okreśła się jako sumę funkcji politycznych jej członków, przy czym politykę rozumie się jako zespół działań mających na celu dobro wspóIne członków wspólnoty. Pozostaje ono w ścisłej zależności od procesu reałizacji dobrobytu powszechnego. Ośrodkiem i celem życia politycznego jest osoba ludzka. Dobro osoby łudzkiej powinno być celem tego życia. Poprzez człowieka następuje więc powiązanie władzy połitycznej z religią i morałnością. Społecznością połi- tyczną doskonałą jest ta, której członkowie uzyskują pełnię dóbr zapew- niających każdemu z nich szczęście i jednocześnie która tworzy doskonałą spójnię i jedność działania wszystkich e 5 A. Anzenbacher, Wprowadzenie do filozoiii, Kraków 1987, s. 271-273. " J. Piwowarczyk, Katolicka etyka społeczna, T. I., Londyn 1960, s. 49-54. ţ J. M. Aubert, Jak żyć po chrześcijańsku w XX wieku, Warszawa 1986, s. 354-358. e Por. C. Strzeszewski, Katolicka nauka społeczna, Warszawa 1985, s. 488- -491. e Por. B. Suchodolski, Rozwój nowożytnej filozofii człowieka, Warszawa 1967, s. 177-207. 4 Por. J.w., s. 749-775. O państwie g 2. W POSZUKIWANIU DEFINICJI PAŃSTWA Tradycyjnie uważa się, że państwo jest zbiorowością obywateli, pod- porządkowanych suwerennej władzy i mieszkających na określonym tery- torium, do którego ogranicza się władza. Państwo jest polityczną organi- zacją zbiorowości terytorialliej, w której na gruncie tradycji kulturalnej i etnicznej istnieje władza polityczna. Podkreśla się więc trzy zasadnicze elementy państwa: społeczność, terytorium i władzę. Są one ze sobą nie- rozerwalnie związane i bez nich trudno jest mówić o możliţvości istnienia państwa.' Człowiek staje się obywatelem społeczności państwowej niezależnie od swojej woli, przez sam fakt urodzenia i ma ograniczone możliwości zmiany przynależności państwowej. Dla niemieckiego teoretyka społecznego Jo- hannesa Althusiusa (zm. 1638), u którego pojawia się skrajny absolutyzm świecki, państwo jako ciało polityczne, nie pozostawia jednostce żadnego wyboru. Ogarnia ţono wszystkich i wszystko, wchłania całą społeczność utożsamiając się z nią.2 W katolickiej nauce społecznej twierdzenie o ko- nieczności państwa brzmi mniej radykalnie. Prymas Polski August Hlond pisał w jednym ze swych listów: "Kościół bezwzględnie przyjmuje pań- stwo jako potrzebę przyrodzoną, jako konieczne następstwo faktu, że czło- wiek przez Boga stworzony ma taką, a nie inną naturę. Państwo nie jest zatem czymś dowolnym, ale warunkiem naturalnego rozwoju ludzkiego, który bez tej instytucji nie mógłby osiągnąć przeznaczeń ziemskich i po- padłby w nieopisany chaos".a Z koniecznością państwa łączy się również jego naturalność. Do tworze- nia społeczności państwowej skłania ludzi rozum naturalny. Forma orga- nizacji państwowej jest zależna od potrzeb czasu i miejsca, stąd jest pozo- stawiona swobodnej decyzji społeczeństw ludzkich. Państwo nie istniało zawsze. Pierwotnie potrzeba życia społecznego była zaspakajana poprzez wspólnotę rodzinną, rodową (grupowała jednostki wokół wspólnego przod- ka) i plemienną (związek zbliżonych do siebie rodów). Ród i plemię były tworami społecznymi, z których rozwinęło się państwo. W historii myśli społecznej spotkać można bardzo różne definicje pań- stwa. Jest to wynikiem braku jednolitej koncepcji jego natury i zadań. Istotę państwa można rozważać w trzech aspektach: filozoficznym (onto- lţgicznym), prawnym i moralnym.' 1. W aspekcie ontologicznym pojmowano państwo jako byt jedynie ' Por. J. Szczepański, Elementarne pojęcia socjologii, Warszawa 1970, s. 367-369. z H. Becker, H. E. Barnes, Rozwój myśli społecznej od wiedzy ludowej do socjologii, Cz. 1, Warszawa 1965, s. 496-500. a O chrześcijańskie zasady życia państwowego, Płock 1932, s. 9. " J. Piwowarczyk, Katolicka etyka społeczna, T. I., Londyn 1960 s. 151-161. myślny lub jako byt rzeczywisty i substancjalny, lub też jako byt rzeczy- wisty, lecz przypadłościowy. A. Jako byt jedynie myślny występuje państwo w teorii np. Hugo Gro- tiusa (zm. 164ţ), który uważał, że jest ono zbiorem wolnych ludzi zgroma- dzonych dla korzystania ze swych praw i dla wspólnej użyteczności. Hob- bes (zm. 1679) twierdził, że państwo jest organizacją wynikającą z umowy ludzi, którzy w ten sposób poskramiają w sobie trzy zasadnicze przyczyny waśni, tkwiące w pierwotnej naturze człowieka, czyli rywalizację, nieuf- ność i żądzę sławy. Państwo wyposażone jest w siłę, która budzi strach i dzięki temu może wszystkim narzucić prawa pokoju.5 Dla J. J. Rousseau ludzie, którzy z natury są samowystarczalni, w dro- dze umowy społecznej, dla łatwiejszego zachowania wolności, utworzyli państwo. Rzczywisty byt przypisuje on wyłącznie jednostce, a państwo istnieje tylko dzięki woli jednostek, a więc jest wytworem umysłu. Jest to koncepcja indywidualistyczna, wyposaża jednostkę w doskonałość tłu- maczącą istnienie państwa. Nie daje ta koncepcja gwarancji stałości pań- stwa i nie wyjaśnia wystarczająco mocy obowiązującej prawa państwo- wego. B. Twierdzenie, że państwo jest bytem rzeczywistym i substancjalnyni personifikuje państwo. Pierwszym filozofem podejmującym takie twier- dzenie był Platon (zm. 347 przed Chr.). Doskonałość państwa uzależnił on od stopnia w jakim ono wyraża jedność i pochłania wielość. Później defi- nicję tę podjął Hegel (zm. 1831) - pisał, że "państwo jest potęgą absolut- ną na ziemi: ma więc całą władzę i całe prawo, tak że bez popadnięcia w sprzeczność nie można pojąć żadnej władzy i żadnego prawa poza nim (...) Nie przesadzamy więc mówiąc, że państwo jest Bogiem. Jest Bogiem obecnym i Bogiem rzeczywistym (...) jest wieczne dla siebie swym włas- nym prawem i swym własnym celem." Nauka Hegla zaciążyła w szcze- gólny sposób nad totalistycznymi kierunkami politycznymi. Mussolini po- wiedział: "Państwo jest absţolutem, wobec którego jednostki i ugrupowania są tylko relatywne." W marksizmie państwo w okresie ustroju klasowego istnieje dla utrzymania w ryzach jednej klasy przez drugą, w okresie dyk- tatury proletariatu jest narzędziem klasy proletariackiej do zlikwidowania innych klas i wówczas wyposażone jest we wszelką władzę i wszelkie prawa. Ma więc ono właściwości państwa totalistycznego.B Ontologiczne założenie totalitaryzmu, że państwo jest bytem substan- cjalnym, opiera się na pozorach. Zniszczenie społeczeństwa jest jednocześ- nie zniszczeniem państwa. Odebranie praw naturalnych jednostce czyni państwo jedynym prawodawcą i usprawiedliwia każde państwowe dzia- łanie. C. To, że państwo ma istnienie rzeczywiste i przypadłościowe, jest twierdzeniem filozofii tomistycznej. Państwo jest jednością. Istnieje jako 5 B. Suchodolski, dz. cyt., s. 192-194. % Por. W. I. Lenin, O państwie, W: Marks, Engels, Lenin o polityce, War- szawa 1972, s. 247-252. 10 Ks. Andrzej Zwoliński sieć stosunków między ludźmi. "Działania państwa - pisał o. Woroniecki - nie są tylko złożeniem materialnym działań pojedyńczych ludzi, lecz są czynami własnymi całości i nie czynami własnymi części". Człowiek jest jednością zupełną, doskonałą - twierdził św. Tomasz z Akwinu - a pań- stwo jest jednością niedoskonalą, jest jednośeią ładu, która powstaje przez złączenie wielu bytów o jedności doskonałej. Państwo jest jednością wie- lości bytów substancjalnych. "Całość polega tu na istnieniu w częściach i nie istnieje poza częściami".' Św. Tomasz szukał źródeł państwa, idąc śladem Arystotelesa, w spo- łecznej naturze człowieka. To dzięki społecznej naturze jednostki jej życie może być w sţposab pełny i harmonijny zespolane z życiem społeczności; Nazywał on państwo "communitas perfecta" (społeczność doskonała), ob- darzoną niezależnością i samowystarczalnością. Państwo ma moc wyda- wania praw zaopatrzonych w sankcje i posiada wszelkie środki potrzebne do utrzymania swego bytu. Jest ono w stanie zaspokoić, na pewnym po- ziomie rozwoju cywilizacji, wszystkie doczesne potrzeby człowieka (w peł- ni jednak dopiero przy współpracy z Kościołem, np. potrzeby moralne i re- ligijne życia doczesnego) 8 2. Jako grupa społeczna zorganizowana państwo musi być wyposażone we władz.ę, która stanowi prawo i stoi na straży jego wykonania. Owe prawa mogą być pisane lub niepisane, ogólne lub szczegółowe, przyjęte dobrow.olnie przez społeczeństwo lub mu narzucone, sprawiedliwe lub nie- sprawiedliwe. Zawsze jednak jakieś prawo ujmuje państwo w jedność, w pewien ustrój i ład. I tak też, jako system praw, było państwo zawsze ujmowane. Zwykle opisuje się je jako "trwały związek ludzi osiadłych na pewnym terytorium, podlegających jednej wyłącznie władzy zwierzch- niej".ţ Pius XII w przemówieniu wigilijnym w 1942 r. podkreślił rangę pra- wa i miłości w budowaniu właściwej człowiekowi atmosfery społecznej: "I w miłości i w prawie, które są promieniowaniem tego samego ducha Bożego, spoczywa program i gwarancja chroniąca godność ducha ludz- kiego; one to wzajemnie się uzupełniają, współdziałają ze sobą, pobudzają się nawzajem, wspierają, podają sobie dłoń na drodze zgody i pokoju" (nr 17). Sobór Watykański II w "Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym" z 7 XII 1965 r. stwierdził, że: "Aby współpraca obywateli wykonywana ze świadomością pełnienia obowiązku przynosiła w życiu codziennym państwa pomyślne skutki, potrzebny jest pozytywny porządek prawny, który by ustalał odpowiedni podział funkcji i organów władzy państwowej, a równocześnie skutecznie dbał o zachowanie praw bez czyjejkolwiek szkody" (KDK, 75). 7 J. Piwowarczyk, Człowiek - państwo, W: Wobec nowego czasu, Kraków 1985, s. 210-211. s Por. G. L. Seidler, Przedmarksowska myśl polityczna, Kraków 1985, s. 3ţ8-349. o S. Kutrzeba, Wstęp do nauki o prawie i państwie, Kraków 1946, s. 27. O państwie 11 Istniejące prawnie państwo cechuje suwerenność. Pojęcie to ozna- cza zwierzchność, prawo do sprawowania najwyższej władzy nad danymi obywatelami. Pojęcie to występuje w prawie od XVI wieku. Nikt poza państwem nie może kierować jego obywatelami w sprawach należących do władzy i żaden czynnik z zewnątrz nie może wbreţv jego woli wydawać rozkazów. Na określenie tworów społecznych podobnych do państwa, lecz nie posiadających suwerenności, używa się różnych nazw (protektorat, prowincja, kolonia, państwo wasalne itp.). Suwerenność państwa jest względna, a ogranicza ją prawo naturalne, prawa innych państw oraz prawo międzynarodowe. 3. Państwo jest także jednością moralną, obejmuje je pewien porządek moralny obowiazujący obywateli w sumieniu. Jako społeczność państwo posiada wspólny cel. Jest nim dobro wspólne (bonum commune). Państwo jest przedmiotem i jednocześnie podmiotem moralności. Jako przedmiot moralności podlega ono moralności, która wyznacza jego prawa i obowiąz- ki. Jako podmiot na pewnym odcinku życia społecznego reprezentiije ono i realizuje zasady moralności. Posiada pewne prawa w stosunku do włas- nych obywateli i wobec innych państw (np. prawo do uszanowania włas- nej suwerenności). Bardzo mocno moralny aspekt państwa podkreśla w swoim nauczaniu Jan Paweł II. Próbuje on wskazać konsekwencje zastosowania zasad ładu moralnego w sferze państwa: w jego funkcjonowaniu, organizacji, w za- kresie zadań a także w stosunku do społeczeństwa i poszczególnych oby- wateli.'o Definicja państwa, by była pełna i adekwatna do rzeczywistości, którą ma wyrażać, powinna objąć wszystkie jego aspekty, a więc zarówno fi- lozoficzny, jak i prawny i moralny. Państwo jest więc odrębną, naturalną i konieczną, społecznością obejmującą określoną grupę ludzi, zamieszka- łych na ustalonym terytorium i realizujących wspólne dobro pod jedną, najwyższą władzą. Przyczyną materialną państwa są zrzeszone w nim osoby. Przyczyną formalną jest jedność działania tychże osób. Przyczyną sprawczą jest spo- łeczna natura człowieka, a celową jest dobro wspólne całego społeczeń- stwa. lo J. Czajkowski Budujcie nowe społeczeństwo. Społeczeństwo, naród, pań- stwo w myśli Jana Pawła II, Kraków 1991, s. 137-138. O państwie 13 3. CEL I ZADANIA PAŃSTWA Według Arystotelesa głównym zadaniem państwa jest umożliwienie. poprzez sprawiedliwy charakter praw, dobrego pod każdym względenz życia obywateli. Dla Hegla państwo jest czymś, co jest "samo w sobie rozumne". Państwo dla niego wyrasta z rodziny i zrzeszeń społecznych jako idea moralna będąca rozumną tożsamością obywateli. Kant uważał, że rola państwa sprowadza się do stworzenia każdemu obywatelowi prze- strzeni samorealizacji. Marks traktuje państwo jako narzędzie klasy pa- nującej.1 Różnorodność koncepcji celów państwa można uporządkować sprowa- dzając je do trzech definicji: indywidualistycznej, totalistycznej i solida- rystycznej.ţ 1. Definicję indywidualistyczną celów państwa sformułował J. J. Rous- seau, który twierdził, że służy ono do zapewnienia jednostkom wolności. Państwo, będąc jedynie wynikiem "umowy społecznej", może być przez ludzi, przy wykorzystaniu "prawa do rewolucji", rozwiązane. Adam Smith (zm. 1790), "ojciec liberalizmu ekonomicznego", mówi o czterech obowiąz- kach państwa, do których zalicza: ochronę jednostek przed przemocą z ze- wnątrz i ze strony innych współobywateli; ścisłe przestrzeganie wymiaru sprawiedliwości; ustawiczne umacnianie wolnego społeczeństwa przez roz- wój tzw. prawa zwyczajowego (common law), które jest reakcją na zmie- niającą się sytuację społeczną; opieka nad nie w pełni odpowiedzialnymi członkami społeczeństwa.' Tezę Smitha powtórzył francuski ekonomista Frederic Bastiat (zm. 1850), który utrzymywał, że funkcją państwa jest jedynie utrzymanie "porządku, bezpieczeństwa, sprawiedliwości".4 2. Koncepcję totalistyczną celu państwa wysuwali m.in. Platon, Hegel, Comte i praktycy polityki totalitarnej: Mussolini, Hitler oraz twórcy tota- litarnych państw komunistycznyeh. Według nich państwo jest rzeczywis- tością pierwotną, a człowiek - pochodną. Celem pańsţtwa jest jego po- tęga, zwycięstwo, panoţvanie. Państwo staje się absolutem. Takie intencje kryły się w słowach Wergiliusza: "Tu regere imperio populos, Romane, memento" ("Pamiętaj, Rzymianinie, że masz rządzić narodami"). Montesquieu utrzymywał, że celem państwa jest "utrzymać się". Cel państwa tkţvi więc ţv nim samym, istnieje ono dla siebie. 1 A. Anzenbacher, Wprowadzenie do filozoiii, Kraków 1987, s. 275. 2 Por. J. Piwowarczyk, Cel państwa, W: Wobec nowego czasu, Kraków 1985, s. 215-222. a M. Friedman, R. Friedman, Wolni wobec wyboru, brmw, wyd. Wers, s. 30-33. ' Za: H. Becker, H. E. Barnes, dz. cyt., cz. 2, s. 227. ţţ teorii marksistowskiej, obok funkcji organizacyjno-gospodarczych i kulturalno-ideologicznych, pierwszorzędną rolę przypisywano państwu jako instrumentowi panowania klasowego. Przewidywano zniknięcie pań- stwa wraz z powstaniem noţvej społeczności komunistycznej, w procesie dochodzenia do tego etapu rozwoju społecznego przewidywano jednak dla niego rolę pierwszorzędną b Jak słusznie ţzauważył Pius XI: "Komunizm przyznaje społeczności pra- wo albo raczej nieograniczoną swobodę zaprzęgania jednostek w jarzmo pracy kolektywnej, bez względu na dobro osobiste, a nawet wbrew ich woli, posuwając się aż do zastosowania przemocy" (DR, 12). 3. Solidarystyczne określenie celów państwa jest wynikiem rozumienia go nie jako osoby, ani sumy osób, lecz jako jedności moralnej osób po- wiązanych związkami naturalnymi. Dlatego też celem państwa nie może być ani wolność ludzka, ani potęga. Pius XI w encyklice "Divini Redem- ptoris" ("O bezbożnym komunizmie") z 1937 roku pisał: "W planach Stwór- cy społeczeństwo jest naturalną pomocą, z której człowiek do osiągnięcia swego celu nie tylko może, ale musi korzystać, bo społeczeństwo istnieje dla człowieka, a nie człowiek dla społeczeństwa" (DR, 29). Pius XII w przemóţvieniu wigilijnym w 1942 r. poucza, iż konieczne jest, by "państwo i jego władza oddały się na służbę społeczeństwa, w pełni poszanowania dla godności osoby ludzkiej i jej działalności, zmierzającej do osiągnięcia ostatecznego celu życia" (nr 37). Kluczowym pojęciem w solidarystycznej koncepcji celów państwa jest dobro wspólne. Już św. Augustyn twierdził, iż celem państwa jest integro- wanie dobra wszystkich obywateli, ich dobrobytu i życia zgodnego z ţvy- mogami moralności. Wyróżnia on dwa rodzaje państwa: ziemskie - kie- rujące się miłością własną, samolubstwem i żądzą podbojów i państwo nie- bieskie, chrześcijańskie, Boże - kierujące się sprawiedliwością i miłością chrześcijańską. Powołuje się przy tym na słowa św. Pawła, który zachęca do modlitwy za władców: "abyśmy ciche i spokojne życie wiedli w zupeł- nej pobożności i czystości" (1 Tm 2,2). Głównym zadaniem państwa jest troska o pokój i zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa.B Dla św. Tomasza z Akwinu celem państwa, jak każdej społeczności, jest dobro wspólne ("bonum commune"), które się wyraża w zachowaniu po- koju i zapewnieniu obywatelom powszechnej szczęśliwości doczesnej. Po- jęcie szczęścia jednostek należy rozumieć nie w znaczeniu subiektywnym, lecz obiektywnym. Państwo winno stworzyć więc zespół warunków, które mogą zrealizować szczęście jednostek moralnych dążących do wspólnego dobra społecznego poprzez pełny rozwój swej osobowości. Tak rozumiane szczęście doczesne jest podporządkowane szczęściu wiecznemu osób ludz- kich. Do przedmiotów dobra społecznego państwa zalicza się: pokój we- 5 Por. J. J. Wiatr, Socjologia stosunków politycznych, Warszawa 1978, s. 462-471; M. Sobolewski, Podstawy teorii państwa, Skrypty uczelniane UJ nr 549, Kraków 1986, s. 53-65. e J. Majka, Katolicka nauka społeczna, Rzym 1986, s. 92. 14 Ks. Andrzej Zwoliński wnętrzny, pokój zewnętrzny, powagę i godność państwa, interesy narodo- wo-państwowe, rozwój kulturalny i gospodarczy. Dla jednych myślicieli dobro wspólne jest zespołem środków, instytucji, narzędzi umożliwiają- cych rozwój osoby ludzkiej. Ma wtedy ono charakter zewnętrzny, insty- tucjonalny. Dla innych dobro wspólne to głównie dobro duchowe urze- czywistniające się w jednostkach ludzkich jako podmiotach życia społe- cznego, ma charakter immanentny względem osoby ludzkiej, a instytucje traktuje się wówczas jako środek do osiągnięcia owego dobra. Dobro wspólne składa się z instrumentalnych wartości urzeczywistnianych plura- listycznie i odczytywanych w osobach, jako jedynych podmiotach życia społecznego (def. Messnera). Potrzebuje ono instytucji, odpowiednich wa- runków i środków, aby mogło być osiągnięte. Dobro wspólne nie może być celem samym w sobie, lecz jest celem wszystkich, ostatecznie służąc czło- wiekowi. "Dobro wspólne państwa i dobro poszczególne jednej osoby różnią się od siebie nie tylko ilością (wiele i mało), ale i w sposób formalny (...) Dobro wspólne społeczeństwa jest bardziej boskie (divinius) niż dobro jed- nego człowieka" - zauważył św. Tomasz. Dobro wspólne ma zmienną treść z racji postępu "uspołecznienia" i rozwoju świadomości wspólnoto- wej. Zawsze jednak ma priorytet w stosunku do dóbr prywatnych, ale nie w sposób absolutny. Nigdy więc nie zachodzi stosunek priorytetu wo- wobec dóbr prywatnych na najwyższym poziomie (np. wobec podstawo- wych praw osoby ludzkiej), ale wyłącznie w stosunku do dóbr pośrednich (np. ograniczenie majątku przez podatki, dysponowanie osobistym czasem przez narzucenie obowiązku służby wojskowej, ograniczenie niektórych wolności). Dobro wspólne jest więc rzeczywistością, która jest ciągle na nowo definiowana w zależności od historycznej i kulturowej ewolucji społeczeństwa, od jego jednorodności, poziomu wychowania. Doczesne do- bro wspólne osiąga się w porządku publicznym i zewnętrznym (np. och- rona praw jednostki), w powodzeniu materialnym (np. ułatţvianie w pra- cy) i w zespole wartości duchowych (np. dostęp do kultury). Państwo nie powinno mieszać się do spraw międzyosobowych, chyba że mają one wpływ na dobro wspólne (np. zagrażając życiu publicznemu).' Jan Paweł II w homilii wygłoszonej w Irlandii (29 września 1979 r.) powiedział: "Racją bytu państwa jest służenie niepodległości narodu i su- werenności społeczeństwa (...) Państwo nie jest tylko władcą człowieka, ma pomogać i służyć człowiekowi; winno być wyrazem pełnej suweren- ności narodu, a nie suwerenności własnej dyktatury w stosunku do naro- du." Wcześniej, w orędziu na Boże Narodzenie z 25 XII 1978 r., Papież określił cel państwo jako wszelkie działania podejmowane, "ażeby życie ludzi mogło stać się w jego rozmaitych aspektach coraz bardziej ludzkie, to znaczy coraz bardziej godne człowieka." Słowa te wyznaczają zarazem kierunek ewolucji pojęcia dobra wspólnego. ţ J. M. Aubert, Jak żyć..., dz. cyt., s. 361-362. O państwie i 5 Do podstawowych zadań państwa należy: 1. Stworzenie porządku prawnego w oparciu o dobro wspólne. Ponie- waż w każdym państwie są grupy interesów, stąd konieczność podjęcia przez państaţo funkcji kontrolującej i porządkującej w ramach swych kompetencji. Ingerencja państwa musi być uzasadniona obiektywną chwilą i potrzebą. Szczególną rolę odgrywa tutaj prawo z sankcją przymusu. 2. W dziedzinie gospodarczej państwo winno przestrzegać porządku dobrobytu troszcząc się o dobra materialne i właściwy poziom życia wszy- stkich obywateli. Państwo nie powinno nadmiernie obciążać siebie funk- cjami gospodarczymi. Może i powinno wspierać oddolną inicjatywę i uzu- pełniać ją własną działalnością. Powinno też ingerować, gdy jakaś dzia- łalność gospodarcza szkodzi dobru wspólnemu (np. ograniczenie monopo- listy). Państwo nie może być stróżem czyjejś własności prywatnej, lecz ţţinno troszczyć się o dobro ogółu. Zawierane przez państwo umowy han- dloţţe nie mogą być obciążeniem dla obywateli, lecz powinny prowadzić do samouzupełniania się. 3. W dziedzinie kultury ingerencja państwa nie może być zbyt daleko idąca, by nie naruszała, np. w dziedzinie wychowania i szkolnictwa, praw rodziców i dzieţci. Nauczyciele są tylko pracownikami działającymi z peł- nomocnictwa rodziców. Kultura jest dziełem społeczeństwa, a nie pań- stwa. Dlatego państwo powinno wystrzegać się doktrynerstwa i nie inge- rować wprost w dziedzinę twórczości ludzkiej. Konieczny natomiast jest mecenat wspierający państwa, który polega na stwarzaniu odpowiednich warunków dla swobodnej tţvórczości przez pobudzanie inicjatywy i udzie- lanie nie ograniczającej twórców pomocy. 4. Wobec ugrupowań religijnych państwo ma obowiązek zachowania pozytywnego stosunku. Cele i zadania państwa mieszczą się w sferze życia doczesnego, człowiek jednak przekracza tę sferę. Nakłada to na państuţo obowiązek zagwarantowania wolności sumienia i wyznania czyli stworze- nie warunków tolerancji światopoglądowej i religijnej. Na tolerancję skła- dają się następujące elementy życia społecznego: a) wolność sumienia i wyznania, w tym publicznego wykonywania pl.aktyk religijnych; b) wolność publicznego zrzeszania się w płaszczyźnie potrzeb i intere- sów grupowych;, c) prawo do wolności rozszerzania wiary i utrzymywania kontaktów z całą grupą wyznaniową. Społeczeństwo tolerancyjne winno być wolne i otwarte. Te cechy spo- łeczeństwa niszczy koncepcja państwa świeckiego, gdzie religia staje siţ rzeczą prywatną, a zwłaszcza państwo ateistyczne, które walczy z religią. Podobnie zasady te narusza państwo bezpośrednio regulujące sprawy re- ligijne (np. cezaropapizm, józefinizm). Państwo powinno więc przede wszystkim nie przeszkadzać i świadczyć uzupełniającą pomoc. Zakres rea- lizacji powyższych wymogów zależy od ustroju, warunków, miejsca i cza- su istnienia państwa. 16 Ks. Andrzej Zwoliński Według Maritaina państwo powinno być: - personalistyczne - gromadzi osoby, a nie indywidua; - wspólnotowe - nie zatomizowane; - pluralistyczne - zróżnicowane; - teistyczne - nie może wykluczać religii. Cechy te jednocześnie określają zadania stojące przed państwem. Są to cechy "zadane" do wykonania przez państwo dla dobra swojego i wszy- stkich obywateli. 4. ŹR,ÓDŁA WŁADZY Istotę polityki stanowi dążenie do zdobycia, utrzymania lub uzyskania władzy. Stąd też pojęcie władzy jest jednym z najbardziej podstawowych w naukach politycznych. W socjologii politycznej rozróżnia się następujące typy definicji wła- dzy: 1. definicje behawioralne - władza jest szczególnym typem zachowa- nia polegającym na możliwości modyfikowania zachowania innych ludzi; 2. definicje teleologiczne - władza jest spełnieniem pewnych celów, wytwarzaniem zamierzonych skutków; 3. definicje instrumentalne - władza jest możliwością stosowania szczególnych środków, zwłaszcza przymusu; 4. definicje strukturalne - władza jest pewnego rodzaju stosunkiem między rządzącymi i rządzonymi; 5. definicje władzy jako wpływu, utożsamiające władzę z wywieraniem wpływu na innych; 6. konfliktowa definicja władzy - upatruje w niej możliwość podej- mowania decyzji regulujących rozdział dóbr w sytuacjach konfliktowych.' Definicje te dotyczą zależności między dwoma podmiotami, ujmują władzę jako przemianę zachowania się jednego podmiotu pod wpływem drugiego. Ujęcie władzy jako systemu podporządkowania, linii wpływów i zależności nie ujmuje całości zagadnienia związanego z władzą. Do charakterystycznych cech stosunku władzy do społeczeństwa należy zdolność podmiotu władzy do różnorodnych przekształceń, według swej woli, określonych sytuacji społecznych, wywołania żądanych skutków spo- łecznych. Inną cechą stosunku władzy jest "authority" (termin angielski znaczący zarówno prawo określonego podmiotu do kierowania postępo- waniem innych, jak i treść polskiego pojęcia "autorytet"). Bezpośrednio z "authority" związane jest zagadnienie uznania uprawnień władzy przez podmioty jej poddane. Rządzący uzyskuje od rządzonych aktywne przy- zwolenie na utrzymanie swej władzy. Motywy wytworzenia się postawy uznającej mogą być różne. Max Weber wyróżnia trzy typy takich postaw, które nazwał legitymizmami władzy: 1. Legityzm charyzmatyczny - wywodzi się z przekonania, że włada- jący posiada nadzwyczajne przymioty uprawniające go do rządzenia. Czę- sto łączy się to z przekonaniem o boskim pochodzeniu władzy, którą nie- kiedy przekazywano w specjalnym obrzędzie pomazania. Niekiedy wypły- wa z uznania nadnaturalnych cech jednostki, np. w Niemczech hitleroţv- skich lub w Związku Radzieckim. 2. Legitymizm tradycjonalistyczny - wywodzi się z uznania istnieją- ' J. J. Wiatr, Socjologia stosunków politycznych, Warszawa 1978, s.197-211. lg Ks. Andrzej Zwoliński cych instytucji władzy za najlepsze, dlatego, że są dawne. Jest to prze- jaw biernej, konserwatywnej postawy. 3. Legityzm racjonalistyczny - zwany też jest prawnym (legalnym). Polega na uznaniu władzy przez rządzonych, gdyż opiera się ona na usta- nowionym porządku prawnym, który jest racjonalnie zorientowany na aprobowane przez obywateli cele lub wartości. W czasach najnowszych ten typ legitymizmu uzyskał największe uznanie w różnych społecznoś- ciach na całym świecie.ţ Istotą władzy jest prawo zobowiązywania członków społeczeństwa państwowego do wspólnego zabezpieczenia dobra ogółu. Jest ona ściśle złączona z pojęciem państwa toteż odpowiedź na pytanie o przyczynę sprawczą władzy wynika z koncepcji państwa.ţ Można mówić o trzech różnych koncepcjach przyczyny sprawczej władzy: 1. Materializm filozoficzny i socjologizm pozytywistyczny źródła władzy upatrują w sile rozumianej jako przewaga jednostki lub grupy nad innymi członkami społeczności. Lenin pisał, że państwo "zjawia się tam i wtedy, gdzie i kiedy powstaje podział społeczeństwa na klasy, kiedy zjawiają się wyzyskiwacze i wyzyskiwani (...). Państwo jest machiną do utrzymy- wania panowania jednej klasy nad drugą." e 2. Teoria umowy społecznej, stworzona przez J. J. Rousseau, wskazuje na "wolę zbiorową" jako źródło władzy. Przy wystąpieniu sprzeczności in- teresów ludzie pierwotni postanowili porzucić "stan natury", czyli życie osobnicze i związali się umową społeczną tworząc państwo. Każdy stowa- rzyszony zupełnie i bez zastrzeżeń oddał się pod władzę wspólnoty. Teoria ta nie wyjaśnia wystarczająco moralnego charakteru władzy. 3. Chrześcijańska nauka wskazuje na Boga, który poprzez naturę ludz- ką (jest ona społeczna) jest przyczyną sprawczą władzy. Teoria ta wynika z Objawienia. Jezus powiedział do Piłata: "Nie miałbyś żadnej ctůładzy, gdyby ci jej nie dano z góry" (J 19,11). Św. Paweł pisał: "Nie ma innej władzy, tylko od Boga" (Rz 13,1). Tak też uczył Kośeiół w ciągu całej swej historii. Teofil z Antiochii (II w.) w swym dziele apologetycznym "Do Autolyka" pisał: "Będę tedy bardziej czcił cesarza, nie modląc się do niego, lecz za niego modły wznosząc. Modlę się natomiast jedynie do rze- czywistego i prawdziţvego Boga, gdyż wiem, że cesarz dzięki Niemu stał się cesarzem." 5 Zwolennikiem pośredniego pochodzenia władzy od Boga był św. To- masz. Rozumiał to w ten sposób, że władza znajduje się w rękach osób doskonalszych, które dzięki swej doskonałości są bliższe Boga. Ta faktycz- O państwie 1 g na bliskość Boga stanowi podstawę autorytetu władzy. Zauważył także, iż sam ład społeczny domaga się władzy jako swego warunku, gdyż ko- nieczne jest jednoczenie wysiłków wielu. Opowiada się przy tym za zasadą jednoosobowego kierownictwa, czyli za monarchią, która jest, według niego, najdoskonalszym obrazem rządów Boga nad światem.B Pius XII w orędziu wigilijnym wygłoszonym w 1944 roku stwierdził, że: "godność władzy publicznej jest godnością jej udziału we władzy Bo- żej." Naukę tę powtórzył Sobór Watykański II: "Jest więc jasne, że wspól- nota polityczna i władza publiczna opierają się na naturze ludzkiej i na- leżą do porządku określonego przez Boga, jakkolwiek forma ustroju i wy- bór władz pozostawione są wolnej woli obywateli" (KDK, 74). Słuszność teorii o pochodzeniu władzy od Boga potwierdza także ro- zum zauważając z jednej strony konieczność władzy, a z drugiej koniecz- ność uniezależnienia jej od woli ludzkiej. B J. Majka, Katolicka nauka społeczna, Rzym 1986, s. 121. g M. Sobolewski Podstawy teorii państwa, Skrypty uczelniane UJ nr 549, Kraków 1986, s. 19-23. ţ J. Piwowarczyk, dz. cyt., s. 191-196. " W. I. Lenin, O państwie, W: Marks, Engels, Lenin o polityce, Warszawa 1972, s. 247, 249. 5 Za: H. Rahner, Kościół i państwo we wczesnym chrześcijaństwie, War- szawa 1986, s. 36. 5. PODMIOT WŁADZY Państwo rozciąga swą władzę na wszystkich członków danego społe- czeństwa. Bezpośrednio z państwem wiąże się polityka, tak więc "ucze- stnictwo polityczne" jest udziałem każdego człowieka - obywatela. Ter- min "uczestnictwo" jest w socjologii pojęciem nowym (Kalodner, 1972) i oznacza obecność ludzi w interakcji, branie udziału przez jednostkę w procesie społecznych zależności, stosunków, działań. "Uczestnictwo poli- tyczne" wiąże się z formalnym rządem, z udziałem jednostki w sferze społecznej ograniczonej ramami systemu politycznego. Współcześnie zau- waża się stosunkowo wysoki wzrost "bierności" i "obojętności politycznej" wyrażającej się nie podejmowaniem prawa wyborczego i osłabieniem związku zachodzącego między wyborcami a partiami.' Niebezpieczeństwo ucieczki od problemów świata zagraża również czło- wiekowi wierzącemu. Dla chrześcijanina w działalności doczesnej ważne są dwie zasady, o których ciągle musi pamiętać: 1. Wiara w Boga nie daje mu prawa do upraszczania złożoności proble- mów świata, apodyktycznego rozcinania problemów ludzkich i lekceważe- nia trudności; 2. Rozważania pseudoteologiczne i pobożna retoryka nie zastąpią fa- chowej wiedzy o danych dotyczących poszczególnych problemów świata, stąd obowiązek pokornego zdobywania kompetencji dla pełniejszego ucze- stnictwa w życiu politycznym.ţ Problem uczestnictwa jako wartości istotnej w życiu doczesnym każ- dego człowieka pojawiał się wielokrotnie w katolickiej nauce społecznej. Zagadnienie to podejmuje encyklika "Mater et Magistra" (z punktu wi- dzenia "uspołecznienia" i apostolstwa świeckich), "Pacem in terris" (w kontekście praw), Konstytucja Soborowa "Gaudium et Spes" (nr 31, 34), Dekret o apostolstwie świeckich, List Apistolski "Octogesima adveniens" (wezwanie do działania), "Laborem exercens" i orędzie Jana Pawła II na 1 I 1985 r. Dokumenty te zawierają społeczną argumentację uzasadniającą uczestnictwo chrześcijanina w życiu społecznym. Człowiek jest powołany, by "czynił sobie ziemię poddaną", a sprzeczne z tym zadaniem jest poczu- cie niemocy społecznej, przejawiające się w zaniku inicjatywy. Kościół zachęca wiernych do czynnego udziału we wszystkich dziedzinach życia społecznego do przenikania ich duchem chrześcijańskim (PT, 146). Brak uczestnictwa to rezygnacja z możliwości doskonalenia wokół siebie tego, co możliwe. Uczestnicząc w życiu społecznym chrześcijanin ożywia i odna- ' B. Krauz-Mozer, Współczesne tendencje w socjologii stosunków politycz- nych, W: Współczesne tendencje w socjologii empirycznej, Skrypty uczelniane UJ nr 614, Kraków 1990, s. 94-96. z C. Moix, Chrześcijaństwo i polityka, Więź, R. VI: 1963, s. ţ0-27. O państwie 21 wia struktury, dostosowując je do społecznych oczekiwań (Oct. Adv., 50). To uczestnictwo jednostek decyduje o kształcie życia społecznego i całym porządku doczesnym.' Człowiek wierzący poprzez podjęcie działalności społecznej wprowadza w historię społeczeństwa prawdę o człowieku, którą czerpie z Objawienia. Sąd etyczny, sąd wiary o konkretnej sytuacji historycznej współtworzy w ten sposób doktryny społeczne.4 Uczestnictwo polityczne realizuje się na obszarze władzy państwowej. Problem udziału ludności we władzy państwowej ma dwa aspekty: jak liczna jest część ludności państwa, która ma udział w wykonywaniu wła- dzy państwowej i jaki jest zakres tego udziału ludności państwa w wyko- nywaniu tej władzy. Można ţvyróżnić trzy formy wykonywania władzy państwowej, które różnicuje stopień udziału ludności we władzy: forma antydemokratyczna - gdzie władza jest wykonywana przez sam aparat państwowy, bez udziału ludności; oligarchia - z udziałem w wykonywa- niu władzy ograniczonej części ludności; demokracja - udział całej lub większej części ludności we władzy.s A. Forma antydemokratyczna - występuje w historii rzadko, często w połączeniu z elementami właściwymi innym formom. Zaliczyć do nich można monarchie i tyranie starożytne, monarchie absolutne i dyktatury. Kluczowe stanowiska w takim państwie nie są obsadzone w drodze wy- borów, podobnie wszelkie zmiany osób na tych stanowiskach nie zależą od społeczności. Ludność nie posiada prawa kontroli nad personelem po- dejmującym decyzje państwowe, a personel nie jest odpowiedzialny za swoje decyzje przed społecznością. Ludność pozostaje bierna w stosunku do władzy państwowej, jest tylko obiektem rządzenia. Najbardziej typową postacią tej formy sprawowania władzy jest monokracja, czyli rządy jed- nostki. Może jednak zachodzić sytuacja rządów grupy osób, np. dyktatura junty wojskowej. Bardzo często uzasadnienia dla tego typu władzy poszu- kuje się we własnym prawie (autokracja) lub wywodzi je ze źródeł meta- fizycznych (z łaski bożej, z ducha narodu, rasy). Cesarz Domicjan (zm. 96 r.) bił medale z napisem: "Domicjan, pan i Bóg nasz". Od czasów Sep- timiusza Sewera (zm. 211) cesarz był wyłącznym podmiotem władzy, co prawnik Ulpianus wyraził słowami: "prawem jest to, co się podoba wład- cy" (quod principi placuit, legis habet vigorem). W wieku II przed Chrys- tusem król syryjski Antioch kazał zwracać się do siebie jako do "zbawcy" i, objawiającego się Boga". Boga za podmiot władzy politycznej uznawali zeloci, partia działająca w Izraelu za czasów Jezusa, która odrzucała jaką- kolwiek niezależną władzę polityczną. Bóg dzierżył władzę w Izraelu po- przez swych kapłanów. Kto płacił podatek Rzymianom uznając cezara ja- ko władcę ziemskiego, ten zdradzał Boga Izraela. Podobne twierdzenie a A. Auleytner, Problem uczestnictwa w nauce społecznej Kościoła, Dusz- pasterstwo młodzieży, Biuletyn, nr 5, Tarnów 1988, s. 5-11. ţ C. Caiara, Doktryna społeczna Kościoła, Communio. Międzynarodowy Przegląd Teologiczny. Chrześcijanin a władza, R. IV: 1984, nr 21, s. 3-10. s M. Sobolewski, dz. cyt., s. 73-86. 22 Ks. Andrzej Zwoliński wysuwali niektórzy prawnicy i teologowie średniowiecza. Egidiusz Rzym- ski (zm. 1316) uczył:,po męce Chrystusa nie może istnieć jakiekolwiek państwo, w którym Chrystus nie panowałby jako Założyciel i Przywódca." Słowa Jezusa: "oddajcie Cezarowi to, co należy do Cezara a Bogu to, co leży do Boga" (Mk ' na 12,17) nie przejawiają pogardy do państwa, a jedno- cześnie sprzeciwiają się jego przebóstwieniu.g B. Oligarchia jest taką formą sprawowania władzy, gdzie obok aparatu państwowego uczestniczy w niej pewna część ludności, mniejszość. Taka sytuacja zaistniała za czasów cesarza Tyberiusza (zm. 37 po Chr.), gdy władza przeszła na arystokratyczny senat. Gdy grupa jest tak mała., że między jej członkami powstają stosunki osobiste, wtedy możliwość jej działania politycznego znacznie rośnie. Gdy grupa mająca udział w rządzie państwem rośnie, wtedy zbliża się do form demokratycznych. Tak przed- stawiała się sytuacja demokracji ateńskiej lub demokracji szlacheckiej w Polsce. Historycznie podstawą wyodrębnienia się oligarchii były różne kryteria, np. kryteria urodzenia (oligarcha szlachecka, arystokracja), eko- nomiczne (oligarchia majątkowa), polityczne (monopartyjny system ko- munistyczny), narodowościowe, rasowe, religijne i inne. Z zagadnieniem oligarchii ţvspółeześnie łączy się problem elit, które stanowią zaledţvie niewielką część społeczności, ale poprzez swe wpływy, przy wykorzystywaniu mechanizmów demokracji, kreują politykę, mają zasadnicze znaczenie dla sprawowanej w państwie władzy. James Meisel (zm.1958) opisuje cechy grupy, która stanowi elitę, regułą "trzech C": gru- powej świadomości (consciousness) spójności (coherence) i gotowości do działania (conspiracy). Panowanie elity oznacza dla niego zbiorową mani- pulację masami przez małą grupę przywódezą. Członkowie elity zwracają przy tym baczną uwagę na swój grupowy interes, co zwiększa poczucie solidarności grupowej, która przejawia się w gotowości do wspólnego działania.' C. Demokracja - polega na udziale we władzy większości ludności kra- ju. Wyróżnia się: ze względu na kryterium ilościowe - demokrację ogra- niczoną (np. przy pozbawieniu części obywateli statusu prawnego obywate- la) i powszechną (cała ludność jest prawnie dopuszezona do udziału w wy- konywaniu władzy); ze względu na zakres udziału ludności we władzy- demokrację pośrednią (reprezentacyjna, np. przez wybory) i bezpośrednią (bezpośrednie podejmowanie decyzji państwowych, np. przez referendum).8 Za twórcę najstarszego ustroju demokratycznego w Atenach (około ,508 r. przed Chr.) uważa się Kleistenesa. Starożytność odrzuciła jednak demokrację. Brakło jej trwałości w Atenach, a najsłynniejsi greccy i rzym- scy myśliciele (Platon, Arystoteles, Ciceron, Seneka) opowiedzieli się prze- ciw niej. U Arystotelesa dyskusja nad demokracją łączy się z podważe- g Por. J. Hţffner, Chrześcijańska nauka społeczna, Krakbw, brw., s. 206- -212. ' J. Wasilewski Współezesna wersja podejścia elitystycznego, W: Współ- czesne tendenc e. ., dz. cyt., s. 56---68, " M. Sobolewski, dz. cyt., s. 81-83. ţ państwie 23 niem przekonania o pewniejszej mądrości wielu ludzi niźli garstki i z d s kusją nad pytaniem, czy polityka jest sztuką, jak żeglarstwo i medycyna, na której trzeba się znać, czy też na niej wszyscy się znają.g Społeczeństwo demokratyczne jest społeczeństwem, w któr m rz d opiera się swobodnie wyrażonej woli rządzonych. Jak to określiyA. Lin- coln: "rządzenie ludem przez lud dla ludu." Przeciw demokracji wysuwa- no szereg argumentów. Do podstawowych należą: 1. powtarzany za Platonem argument, że demokracja jest nieudolna i niesprawna pod wieloma względami, a demagogia i przesądy wywierają w niej WPbo u p źywódcówlsy łţPewne mechanizmy polityczne oddają władzę p zności w ręce mniejszości. Hitler, Sta- lin i Mussolini także odwoływali się do demokracji "w wyższym sensie" i ţvykorzystywali jej mechanizmy do umocnienia swej władzy. Mussolini w mowie wygłoszonej publicznie we wrześniu 1937 roku w Berlinie oznaj- mił, że "największymi i najzdrowszymi demokracjami, jakie istnieją obec- nie na świecie, są Włochy i Niemcy"; 2. skoro celem rządów ludzkich jest dobrobyt, to jedynie ci którz mają najlepszą wiedzę i najwyższą inteligeneję są powołani do trudnego zadania rozpoznania, na czym polega istota ludzkiego dobrobytu. Do wartości, które mają kluczowe znaczenie dla demokrac i naleźy zaliczyć: j, l. przekonanie, że każda jednostka ludzka posiada swoją wewnętrzną wartość oraz godność, które należy uznawać i szanować' , 2. wiarę w wartość zróżnicowania, rozmaitości i niepowtarzalności. , 3. przekonanie o możliwości pokonywania konfliktów, które niesie z sobą spotkanie wartości, którym służ demokrac a z innymi wartoś- ciami.'" y j ţ Zdecydowanym przeciwnikiem demokracji był Marcin Luter (zm. li4ó. VV czasie wojny chłopskiej, w maju 1525 r., ogłosił pamflet wz wa c) książąt niemieckich do bestialskiego tępienia powstańców. Swoje przeko- nania polityczne wyraził słowami: "Książęta na ziemi są bogatymi, lud zaś prostym szatanem... Chętniej poddam się złym rządom książęcym niż dobrym ludu"." Demokracja miała w historii wiele postaci. Wiele z nich zostało przez Kościół odrzueonych. Przykładem może być demokracja w koncepeji J. J. Rousseau. Słuszną została uznana jego nauka o suwerenności ludu, j ako y y j zbiorowiska wsz stkich ob wateli aństwa. Odrzucono ednak w "Sylla- busie" Piusa IX inną zasadę demokracji Rousseau, która brzmiałaţ o począte h pra , ań- .,p stwo jak k i źródło wszelkic w ma niczym nieograniczone " R. Wolheim, Demokracja jako społeczna kontrola rz du W: Demokrac a a ideał społeczny, bmw i r., wyd. Krakowskie Towarzy two Wydawnicze, ţs. 9-12. '" S. Hook, Rządy za zgodą rządzonych, W: Demokracja a.... dz. cyt., s. 21- -33. P y 424--4 5a: G. L. Seidler, Przedmarksowska myśl olit czna. Kraków 1985, s. 22 Ks. Andrzej Zwoliński wysuwali niektórzy prawnicy i teologowie średniowiecza. Egidiusz Rzym- ski (zm. 1316) uczył: "po męce Chrystusa nie może istnieć jakiekolwiek państwo, w którym Chrystus nie panowałby jako Założyciel i Przywódca." Słowa Jeţzusa: "oddajcie Ce.zarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga" (Mk 12,17) nie przejawiają pogardy do państwa, a jedno- cześnie sprzeciwiają się jego przebóstwieniu.B B. Oligarchia jest taką formą sprawowania władzy, gdzie oboţk aparatu państwowego uczestniczy w niej pewna część ludności, mniejszość. Taka sytuacja zaistniała za czasów cesarza Tyberiusza (zm. 37 po Chr.), gdy władza przeszła na arystokratyczny senat. Gdy grupa jest tak mała., że między jej członkami powstają stosunki osobiste, wtedy możliwość jej działania politycznego znacznie rośnie. Gdy grupa mająca udział w rządzie państwem rośnie, wtedy zbliża się do form demokratycznych. Tak przed- stawiała się sytuacja demokracji ateńskiej lub demokracji szlacheckiej w Polsce. Historycznie podstawą wyodrębnienia się oligarchii były różne kryteria, np. kryteria urodzenia (oligarcha szlachecka, arystokracja), eko- nomiczne (oligarchia majątkowa), polityczne (monopartyjny system ko- munistyczny), narodowościowe, rasowe, religijne i inne. Z zagadnieniem oligarchii ţvspółeześnie łączy się problem elit, które stanowią zaledţvie niewielką część społeczności, ale poprzez swe wpływy, przy wykorzystywaniu mechanizmów demokracji, kreują politykę, mają zasadnicze znaczenie dla sprawowanej w państwie władzy. James Meisel (zm.1958) opisuje cechy grupy, która stanowi elitę, regułą "trzech C": gru- powej świadomości (consciousness) spójności (coherence) i gotowości do działania (conspiracy). Panowanie elity oznacza dla niego zbiorową mani- pulację masami przez małą grupę przywódezą. Członkowie elity zwracają przy tym baczną uwagę na swój grupowy interes, co zwiększa poczucie solidarności grupowej, która przejawia się w gotowości do wspólnego działania.' C. Demokracja - polega na udziale we władzy większości ludności kra- ju. Wyróżnia się: ze względu na kryterium ilościowe - demokrację ogra- niczoną (np. przy pozbawieniu części obywateli statusu prawnego obywate- la) i powszechną (cała ludność jest prawnie dopuszezona do udziału w wy- konywaniu władzy); ze ţvzględu na zakres udziału ludności we władzy- demokrację pośrednią (reprezentacyjna, np. przez wybory) i bezpośrednią (bezpośrednie podejmowanie decyzji państwowych, np. przez referendum).e Za twórcę najstarszego ustroju demokratycznego w Atenach (około ,508 r. przed Chr.) uważa się Kleistenesa. Starożytność odrzuciła jednak demokrację. Brakło jej trwałości w Atenach, a najsłynniejsi greccy i rzym- scy myśliciele (Platon, Arystoteles, Ciceron, Seneka) opowiedzieli się prze- ciw niej. U Arystotelesa dyskusja nad demokracją łączy się z podważe- B Por. J. Hţffner, Chrześcijańska nauka społeczna, Kraków, brw., s. 206- -212. ' J. Wasilewski Współezesna wersja podejścia elitystycznego, W: Współ- czesne tendeneje..., dz. cyt., s. 56--68. " M. Sobolewski, dz. cyt., s. 81-83. O państwie 23 niem przekonania o pewniejszej mądrości wielu ludzi niźli garstki i z dys- kusją nad pytaniem, czy polityka jest sztuką, jak żeglarstwo i medycyna, na której trzeba się znać, czy też na niej wszyscy się znają.g Społeczeństwo demokratyczne jest społeczeństwem, w którym rząd opiera się swobodnie wyrażonej woli rządzonych. Jak to określił A. Lin- coln: "rządzenie ludem przez lud dla ludu." Przeciw demokracji wysuwa- no szereg argumentów. Do podstawowych należą: 1. powtarzany za Platonem argument, że demokracja jest nieudolna i niesprawna pod wieloma względami, a demagogia i przesądy wywierają w niej wpływ na wybór polityki. Pewne mechanizmy polityczne oddają władzę wyboru przywódców społeczności w ręce miiiejszości. Hitler, Sta- lin i Mussolini także odwoływali się do demokracji "w wyższym sensie" i ţvykorzystywali jej mechanizmy do umocnienia swej władzy. Mussolini w mowie wygłoszonej publicznie we wrześniu 1937 roku w Berlinie oznaj- mił, że "największymi i najzdrowszymi demokracjami, jakie istnieją obec- nie na świecie, są Włochy i Niemcy"; 2. skoro celem rządów ludzkich jest dobrobyt, to jedynie ci, którzy mają najlepszą wiedzę i najwyższą inteligeneję są powołani do trudnego zadania rozpoznania, na czym polega istota ludzkiego dobrobytu. Do wartości, które mają kluczowe znaczenie dla demokracji, należy zaliczyć: 1. przekonanie, że każda jednostka ludzka posiada swoją wewnętrzną wartość oraz godność, które należy uznawać i szanować; 2. wiarę w wartość zróżnicowania, rozmaitości i niepowtarzalności; 3. przekonanie o możliwości pokonywania konfliktów, które niesie z sobą spotkanie wartości, którym służy demokracja, z innymi wartoś- ciami.'" Zdecydowanym przeciwnikiem demokracji był Marcin Luter (zm. la46). W czasie wojny chłopskiej, w maju la2ń r., ogłosił pamflet wzywający książąt niemieckich do bestialskiego tępienia powstańców. Swoje przeko- nania polityczne wyraził słowami: "Książęta na ziemi są bogatymi, lud zaś prostym szatanem... Chętniej poddam się złym rządom książęcym niż dobrym ludu"." Demokracja miała w historii wiele postaci. Wiele z nich zostało przez Kościół odrzuconych. Przykładem może być demokracja w koncepeji J. J. Rousseau. Słuszną została uznana jego nauka o suwerenności ludu, jako zbiorowiska wszystkich obywateli państwa. Odrzucono jednak w "Sylla- busie" Piusa IX inną zasadę demokracji Rousseau, która brzmiała: "pań- stwo jako początek i źródło wszelkich praw ma niczym nieograniczone " R. Wolheim, Demokracja jako społeczna kontrola rządu W: Demokracja a ideał społeczny, bmw i r., wyd. Krakowskie Towarzystwo Wydawnicze, s. 9-12. '" S. Hook, Rządy za zgodą rządzonych, W: Demokracja a.... dz. cyt., s. 21- -33. " Za: G. L. Seidler, Przedmarksowska myśl polityczna. Kraków 1985, s. 424-425. 24 Ks. Andrzej Zwoliński uprawnienia", która wynikała z przekonania, że "wola zbiorowa" jest źró- dłem moralności społecznej.'2 Zagadnienia demokracji, jej rodzajom i warunkom realizacji poświęcił przemówienie wigilijne Pius XII w 1944 r. Po doświadczeniu rządów dyk- tatorskich świat przeżywał wówczas ogromny wzrost demokracji. Istota ustrţju demokratycznego, według Piusa XII, polega na tym, że obywate- le mają prawo wypowiadać się w sprawie obowiązków, jakie im się na- kłada i ofiar, które muszą ponosić. Nie są oni obowiązani słuchać, jeśli sami wpierw nie zostali wysłuchani. O właściwym rozwoju demokracji można się przekonać z solidarności, harmonii i dobrych skutków kontaktu między władzą i obywatelami. Główny ciężar ustroju demokratycznego spoczywa na reprezentacji narodu - parlamencie, który promieniuje po- litycznie na wszystkie dziedziny życia publicznego.'s Bardzo ważną rolę w demokracji, jak to podkreślił Pius XII, spełnia reprezentacja całego społeczeństwa, jaką najczęściej jest parlament. Max Weber pod pojęciem reprezentacji rozumie taki "stan faktyczny, że za- chowanie określonej grupy osób (przedstawicieli) będzie pozostałym przy- pisane albo przez nich uznane jako "legitymne", rodzące powinność prze- strzegania i faktycznie będzie przestrzegane". Dzięki reprezentacji repre- zentant decyduje o woli reprezentowanego, który wybierając reprezentan- ta ustanawia nad sobą pana, a nie sługę. Parlament przez swoich posłów wyraża uczucia i mądrość narodu, czyli jego świadomość. Parlament tę świadomość wypowiada, ale jej nie tworzy, gdyż ona drzemie w narodzie i tylţko dzięki jego reprezentaţntom jest obudzţona.'4 Przez całe wieki trwała dyskusja nad pierwotnym podmiotem władzy i przyczyną sprawczą władzy. Pośród różnych koncepcji i teorii możemy wyróżnić następujące: 1. Teorię regalistyczno-gallikańską - pierwszy jej ślad spotykamy w liście cesarza Henryka IV do biskupa z Brixen (1076 r.), w którym czyta- my: "Bóg powołał mnie do królowania". W XIII wieku Jan Blankus z Mar- sylii uczył, że cesarz otrzymuje od Boga bezpośrednio "cesarstwo i wła- dzę, czyli miecz". Dante w dziele "De monarchia" pisał: "władza doczes- na monarchy spływa na niego bez żadnego pośrednictwa ze źródła wszel- kiej władzy", a elektorzy cesarscy nie są właściwymi wyborcami, lecz jedynie "oznajmiają wyroki Boskiej Opatrzności". Teoria ta głosi, że wła- dza pochodzi od Boga, a należy do panującego, który ją otrzymuje bezpo- średnio od Boga bez udziału społeczeństwa; 2. Teoria Franciszka Suareza (zm. 1617) i św. Roberta Bellarmina (zm. 1621) głosi, że władza pochodzi od Boga, a należy do ludu, który za pośred- nictwem umowy przenosi ją na inne podmioty. Już w XII wieku zakon- nik Manegold von Lautenbach (zm. 1I03) uczył: "zwierzchnictwo powstaje 'ţ J. Piwowarczyk, Demokracja w świetle etyki, W: Wobec..., dz. cyt., s. 181-184. " J. Majka, Katolicka nauka społeczna, Rzym 1986, s. 308-311. '4 A. Pieniążek, Społeczeństwo i jednostka, Lublin 1988, s. 96-98. O państwie 25 przez układ między królem a ludem. Gdy król nie dotrzymuje warunków umowy, jest tyranem, a lud może go pozbawić władzy... Zwierzchnictwo spoczywa w ludzie." Tomasz z Gaety (zm. 1534) pisał w swej "Summie teologicznej": "w porządku naturalnym (w państwie). Bóg dał właţzę spo- łeczeństwu (communitati), a nie jednostce; w porządku zaś nadprzyrodzo- nym (w Kościele) dał władzę jednostce, a nie społeczeństwu." 3. Teoria J. J. Rousseau przyjmuje, że władza pochodzi od ludu i na- leży do ludu, który ją wykonuje sam za pośrednictţvem odwołalnych w każdej chwili osób. Teoria ta była entuzjastycznie przyjęta mi.n. w Pol- " sce. "Lud, czyli w Polsce szlachta, stawał się w ten sposób suwerenem, a król przyjmował rolę "komisarza", który ma wolność "ludu" zabezpie- czać. Służyła ona przeciwnikom reformy nie chcącym dopuścić do wzmoc- nienia władzy króla (S. i A. Rzewuscy, Michał Wielhorski). 4. Teoria desygnacyjna głosi, że władza pochodzi od Boga, a należy dţo panującego, który ją otrzymuje bezpośrednio od Boga w chwili wyz- naczenia go przez społeczeństwo. Cieszyła się ona zrozumieniem w kołach katolickich głównie w pierwszej poł.owie XIX wieku. 5. Katolicka teoria, wypracowana przez Costa-Rossetti, Chenona, i.lari- taina, S. Pescha, ţlausbacha i innych, przyjmuje, że władza pochodzi od Boga, należy do ludu jako pierwotnego podmiotu, a przenosi się na pod- mioty wtórne za zgodą ludu. Władza ma swoje źródło w naturze człowieka, a więc ostatecżnie w Bogu, który jest Stwórcą tej natury. Władza pocho- dzi "bezpośrednio od ludu czy narodu, pośrednio i ostatecznie od Boga" (immediate a populo, mediate a Deo).'s 's J. piwowarczyk, dz. cyt., s. 196-215. O państwie 27 6. ZAKft ES WŁADZY Władzę państwową cechują następujące właściwości: - jest ona najwyższa - nie ma wyższej władzy w społeczeństwie po- nad władzę państwową i jest ona niezależna od jakichkolwiek czynników zewnętrznych (suwerenna); - jest niepodzielna - państwo nie może jej dzielić z żadną inną spo- łecznością, nie może rezygnować ze swej władzy na rzecz innych społecz- nośei czy jednostek; - jest ona niezmienna - potrzeba jej zawarta jest w samej naturze społecznej człowieka; niezmienność dotyczy istoty i istnienia władzy pań- stwowej, a nie jej formy; - władza państwowa jest suwerenna - nie może jej ograniczać inna władza. Z samej istoty tej władzy wynikają faktyczne jej ograniczenia: opierając swój autorytet na prawie naturalnym podlega ostatecznej władzy Najwyższego Prawodawcy, a z faktu otrzymania jej od społeczeństwa wy- nika jej ograniczenie jego dobrem wspólnym; - jest bezstronna - służąc dobru całego społeczeństwa rząd nie może się stać narzędziem realizacji interesów partykularnych jednej grupy spo- łecznej ; - władza jest służebna - jest powierzona państwu celem osiągnięcia dobra społecznego, gdy rząd ţodwraca porządek i chce sobie podporządko- wać społeczeństwo traci moralną i prawną podstawę do swego istnienia, staje się uzurpatorem. Winna być ona przejawem miłości, a nie strachu.' Władza państwowa pełni w społeczeństwie funkcję koordynującą (kształtuje reguły współdziałania różnych podmiotów społecznych), dystry- bucyjną (ustala reguły podziału społecznie pożądanych wartości) i ochron- ną (stoi na straży ustalonego porządku społecznego i zapewnia jego we- wnętrzną ochronę.ţ Funkcje swe państwo wykonuje albo w sposób niczym nieskrępowany, albo podlegając z góry określonym regułom. Koncepcja o nieograniczonym panowaniu wymaga bezwzględnego posłuszeństwa każdemu władcy, na- wet niesprawiedliwemu. Nawet okrutny tyran ma prawo, wedle tej kon- cepcji, do pokornego poddania się mu jego podwładnych. Inna koncepcja, zrodzona pod wpływem tradycji germańskich, przyjmowała zasadę, że władcę wiążą ogólne zasady regulujące życie społeczne plemion. W IX wieku ta koncepcja znalazła miejsce w doktrynie chrześcijańskiej, która twierdziła, że porządek ustanoţviony przez Boga wiąże władcę tak dalece, , C. Strzeszewski Katolicka nauka społeczna, Warszawa 1985, s. 500-502. Q J. Hausner, J. Indraszkiewicz, Elementy teorii polityki, Kraków 1984, s. 10-11. że poddani są uwolnieni od posłuszeństwa monarsze, który łamie zasady ładu i sprawiedliwości.g Zwolennikiem omnipotencji państţva był Platon. Oprócz utopijnego państwa idealnego obmyślił on także najlepsze możliwe państwo, możliwe do realizacji w istniejącym położeniu społeczeństwa. Państwo to winno liczyć zawsze 5 040 obywateli. Liczbę tę wyprowadził w oparciu o pitago- rejski mistycyzm cyfr (a 040 = I ţ( 2 ţ( 3 ţ( 4 ţ( 5 ţ( 6 ţ( 7, a 7 ma moc tajemną). Władcy musieliby więc nieustannie regulować liczbę ludności w celu utrwalenia takiego stanu państwa. Życie jednostki podlegałoby lo- terii liczbowej i woli władcy." Podjęcie przez państwo abowiązków daje mu pewne prawa w stosunku do obywateli. Doświadczenia nadużyć państwa na nowo stawiają problem praw państwa i jego zakresu. Zagadnienie to powraca w życiu społecznym zwłaszcza w epace państw o wybujałym autorytecie, jakim było państwo faszystowskie czy komunistyczne. Generalnie można mówić o dwóch źród- łach ograniczających władzę państwa: wola podmiotu, który powołał pań- stwo do życia, czyli wola przyczyny sprawczej i obiektywny cel, do któ- rego zostało powołane państwo. Sobór Watykański II ujął tę prawdę w następujących słowach: "Wykonywanie władzy politycznej, czy to we wspólnocie jako takiej, czy to w instytucajch reprezentujących państwo, winno się zawsze odbywać w granicacli porządku moralnego, dla dobra wspólnego - i to dobra pojętego dynamicznie - według norm porządku prawnego, legalnie już ustanowionego lub też tego, który winien być usta- nowiony" (KDK, 74). A. Bezpośrednią przyczyną sprawczą państwa jest społeczna natura ludzka, a pośredţnią i ostateczną - Stwórca tej natury, Bóg. Wola Boga, wyrażona w moralnym prawie natury ludzkiej i w pozytywnym prawie Bożym, jest więc pierwszym ograniczeniem praw państwa. Państwo nie może orzekać niczego, co byłoby sprzeczne z tym prawem. Polityka nie może być zwykłą techniką władzy, lecz winna się podporządkować ładoţvi moralnemu.5 Przyczyną zła społecznego jest bezład moralny, dlatego państwo dla dobra całego organizmu społecznego winno uszanować porządek religijno- -moralny - uczył Prymas Tysiąclecia.B Obywateli nie obowiązują prawa, które wykraczają poza kompetencje państwa, a które ono sobie uzurpuje. Jan XXIII w "Pacem in terris" na- pisał: "Jeśli więc sprawuja.cy władzę w państwie wydają prawa, względ- nie nakazują coś wbrew temu porządkowi (porządek duchowy wywodzący się od Boga - przypis mój, A. Z.), a tym samym wbrew woli Bożej, to ani ustanowione w ten sposób prawa, ani udzielone kompetencje nie zoboţvią- ' G. L. Seidler, dz. cyt., s. 266-267. ' H. Becker, H. E. Barnes, dz. cyt., s. 268-269. 5 M. Czajkowski. Królestwo Boże a polityka, Communio, R. IV: 1986, nr 32, s. 83-84. 6 W. Zdaniewicz, Uwarunkowania władzyţ politycznej w myśli Stefana kar- dynała Wyszyńskiego, Communio, R. IV: 1984, nr 21, s. 11ţ-115. 2g Ks. Andrzej Zwoliński O państwie 29 zują obywateli, gdyż: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi" (Dz a,29). Wtedy w rzeczywistości kończy się władza, a zaczyna potworne bezpra- wie." (PT, il). B. Drugie ograniczenie praw każdej instytucji, także państwa, wynika z obiektywnego celu, jakim jest, w przypadku państwa, dobro ogółu. Odejście państwa od dobra ogółu, a skierowanie się na służenie dobru części społeczeństwa (narodu, klasy), jednostek lub samych rządzących jest niemoralne, a obywatele nie mają obowiązku wykonywać działań, mających taki cel. Służenie partykularnym celom jest nadużywaniem władzy przez państwo. Gdy nadużycie jest trwałe, poważne i ogólne moż- na mówić już o nielegalności władzy. Występuje ono wtedy, gdy państwo w sposób trwały i nieuleczalny jest niezdolne do zarządzania dobrem wspólnym. Władzę, która stała się nielegalna, traktuje się jak nieobecną. Jej miejsce mogą zająć ci, którzy są w stanie ją wykonywać.' Państwo jako najwyższy strażnik dobra wspólnego nie powinno pójść za duchem nietolerancyjnej wyłączności, która prowadzi do terroru i woj- ny, nie uznaje Boga, ani godności człowieka. Państwo powinno być otwarte na osobiste życie jednostek, małe wspólnoty i prawo innych narodów.e Tak więc prawa państwa są ograniczone prawem jednostek, małych grup spo- łecznych i innych państw. Już w starożytnym Kościele podkreślano konieczność uszanowania przez władzę państwową praw osoby ludzkiej. Św. Ambroży uczył: "Nie godzi się cesarzowi zabraniać wolności słowa i nie godzi się kapłanowi przemilczać własnego zdania." o Pius XI w encyklice "Non abiamo bisagno" z 29 VI 1931 r. sprzeciwiał się państwowemu monopolowi na wychowanie młodzieży: "Koncepcja, aby młode pokolenia należały do Państwa całkowicie i bez wyjątku, od pierwszych lat, aż do lat dojrzałych, katolik nie może pogodzić z nauką katolicką, podobnie jak nie może jej pogodzić z przyrodzonym prawem rodziny. " so Podobnie o stosunku państwa do praw obywateli i rodzin mówił wcześ- niej Leon XIII w "Rerum novarum": "A gdy obywatele czy rodziny, wchodzący w skład społecznţści paźistwowej, zamiast pamocy sprzeciw, zamiast opieki umniejszenie praw napotkali, społeczności tej należałoby raczej unikać niż pragnąć" (RN, 10). "Instrukcja o chrześcijańskiej wolności i wyzwoleniu" Kongregacji Do- ktryny Wiary z 1986 r. poucza o granicach interwencji państwa w kulturę: "Nie leży w kompetencjach władzy publicznej wyłączne decydowanie o kulturze. Funkcją władzy publicznej jest pozytywne współdziałanie i ochrona życia kulturalnego wszystkich ludzi, łącznie z mniejszościami" (ICW, 93). Na terenie działalności międzynarodowej prawa państwa są ograniczo- ne prawami innych państw i względami mającymi na uwadze ogólne do- bro ludzkości.'1 Duże zastrzeżenia wywołuje dążność niektórych państw do przejmo- wania prynzatu w działalności gospodarczej, kierowanie całymi dziedzina- mi życia gospodarczego, kulturalnego, społecznego, tworzenie państwo- wych monapoli, np. w oświacie. Przyczyna sprawcza i cel państwa są zasadami stanowiącymi granice uprawnień państwa. Wszystko, co państwo czyni, trzymając się praw Bo- żych i dobra agółu, jest sprawiedliwe i obowiązuje obywateli w sumieniu. " Por. A. Hlond, O chrześcijańskie zasady życia państwowego, Poznań 1932, s. 11-12. ' J. IVl. Aubert, dz. cyt., s. 372. " J. H&ffner, dz. cyt., s. 216. " Za: H. Rahner, dz. cyt., s. 51. 'ţ Pius XI, Encyklika o "Akcji Katolickiej", Warszawa 1931, s. 17. O państwie 31 7. PftAWO PAŃSTWOWE Ze społeczeństwem zorganizowanym politycznie w system państwowy łączy się pojęcie prawa. Namiastki prawa znaleźć można także w społe- czeństwach prymitywnych, przedpaństwowych. Badania etnografów do- wodzą, że brak władzy nie oznacza braku istnienia uznawanych powszech- nie w danej społeczności przekonań na temat słuszności lub niesłuszności danych roszczeń, oraz nie oznacza braku systemu prawa, rozumianego jako uznawany społecznie zespół uprawnień i powinności jednostek, czy grup społecznych. Praktyczna realizacja owego prymitywnego prawa może być pozostawiona woli i możliwościom zainteresowanych.l W starożytnym Egipcie prawem było to, czego chciał faraon. Wola władcy była źródłem prawa. Poddani nie roztrząsali prawa, które wydał władca. W późniejszych wiekach następowało powolne ograniczanie upra- wnień faraona na rzecz rosnącej niezależności prowincjonalnej szlachty- nomarchów. W prawie rzymskim nastąpiło rozróżnienie między prawem naturalnym (ius naturale) a prawem umownym (ius gentium), które rozwijało się w oparciu o praktyki instytucji państwowej zorganizowanego społeczeństwa. U św. Tomasza z Akwinu (zm. 1274) występowało czworakie prawo: - prawo wieczne - stanowiła je wola Boga oraz cel wszechświata; - prawo naturalne - reguły prawa wiecznego, znajdujące stopniowo wyraz w rozumie; - prawo ludzkie - zastosowanie praţva naturalnego do potrzeb ludz- kich oraz podstawa ludzkiego porządku społecznego, czerpiąca autorytet ze swojej zgodności z prawem naturalnym; - prawo boskie - objawione w Piśmie Św., które stanowi uzupełnie- nie rozumu i prawa ludzkiego w odniesieniu do wiecznego przeznaczenia człowieka. Marsyliusz z Padwy (zm. 1342) formułuje swą koncepcję prawa w na- stępujących słowach: "Prawo jest to powszechny sąd orzekający o tym, co jest słuszize i konieczne dla obywateli wspólnoty. Jest to imperatywne wyrażenie pewnej potrzeby, sformułoţvanej przez rozum, ogłoszone przez uznaną władzę i usankcjonowane przez siłę". Prawodawcą jest więc cały naród lub jego większa część. Ryszard Hooker (zm. 1600) twierdził, że rząd bierze początek ze zgo- dy rządzonych i musi być spraţvowany zgodnie z prawem. Prawo staje się podstawą umowy między rządem i rządzonymi.z Rozwój teorii prawa nie zmieniał faktu, że w państwach średnioţvie- 1 Por. J. Kurczewski, Prawo prymitywne, Warszawa 1973, s. 7-12. " H. Becker, H. E. Barnes, dz. cyt., s. 171-173, 296-298, 337, 388-390, 493- -494. cznych wiele stosunków władzy było regulowanych zwyczajowo. Elenzent prawa zwyczajowego nie znika w państwach współczesnych, czego dowo- dem jest duży udział tego prawa w całym prawodawstwie brytyjskim. Rozwój historyczny zmierzał w kierunku rozrostu regulacji prawnej. Co- raz więce stosunków społecznych było normowanych prawem ustanowio- nym.8 Właściwe teorie źródeł prawa przypadają na czasy nowożytne. Wiek XVIII, Rousseau - przyjął, że źródłem prawa jest "wola zbiorowa"; w wieku XIX Hegel, że "źródłem prawa jest państwo", wcielenie "ducha obiektywnego"; w wieku XX Kelsen wskazał na "skuteczność" jako źród- ło prawa. Obok tych odpowiedzi pojawiły się też inne, m.in. marksistow- skie twierdzenie, że prawo jest refleksem przemian gospodarczych, które niesie z sobą walka klas.ţ Dopiero w epoce liberalizmu świadomie podkreślono tak dalece rolę prawa, że stało się ono uosobieniem wolności człowieka. Emmanuel Kant twierdził, że "człowiek jest wolny, jeśli nie musi słuchać nikogo, tylko praw". Już J. Locke wyjaśniał, że nie może istnieć wolność bez prawa.5 Sensem prawa jest harmonizowanie życia społecznego. Właściwe speł- nianie przez prawţo takiej funkcji społecznej potwierdza psychologia spo- łeczna. Wskazuje ona na możliwość wpływania, poprzez prawo, na zmianę obyczajów i nastawień grupowych, nawet wobec bardzo drażliwych pro- blemów życia sţpołecznego." Jakub Przyłuski (zm. 1554), znawca prawa rzymskiego, poeta i pisarz ziemi krakowskiej, pisał: "Prawo zaś ludzkie to sztuka stosowania tego, co dobre i słuszne, odróżnianie sprawiedliwości od tego, co niesprawiedli- we oraz -- zgodnie ze sprawiedliwością rozdzielczą i wyrównującą - roz- dzielanie, przesądzanie i zachowywanie. To właśnie prawo łączy ludzką społeczność, mającą wszczepionc w naturę słuszne i sprawiedliwe zasady rządzenia i poddawania się rozkazom. Jeśli je ktoś złamie, popełnia nie- sp;rawiedliwość, bez względu na to czy zasady te zostały spisane, czy nie." ' Pius XI przyjmuje zasadę "prawem jest to, co narodowi przynosi po- żytek", lecz żąda jego zgodności z prawem naturalnym, aby mogło pełnić rolę budowniczego ładu społecznego (por. Mit brennender Sorge, 39-40). Naukę tę rozwija szeroko Jan XXIII (PT, 75-79) i Sobór Watykański II (KDK, 7a, 607). Prawo jest "rozumnym nakazem ustanowionym przez władzę legalną dla dobra ogólnego" (Leon XIl, Sapientiae Christianae, 18). Warunkiem dobrego prawa jest jego pochodzenie od prawomocnej władzy, pozostawa- s M. Sobolewski, dz. cyt., s. 29-31. ' J. Piwowarczyk, Prawo bezpieczne, W: Wobec..., dz. cyt., s. 195-196. 5 F. A. Hayek, Droga do niewolnictwa, Wrocław 1989, wyd. Wektor, s. 70- -71. " Por. E. Aronson, Człowiek - istota społeczna, Warszawa 1987, s. 255-269. ţ J. Przyłuski, Prawa, czyli statuty i przywileje Królestwa Polskiego, W: Fi- lozofia i myśli społeczne XVIII, Warszawa 1972, s. 213-214. 32 Ks. Andrzej Zwoliński nie w zgodzie z innymi ustawami (głównie z konstytucją), właściwe ogło- szenie, jedność przepisów i ich wzajemna zgodność, umiarkowana szczegó- łowość pozwalająca na pewną swobodę przystosowań przez władzę wyko- nawczą. Przy wykonaţniu prawa konieczne jest zachowanie zasady moral- nej zwanej epikeją. Epikeja domaga się zastosowaizia prawa zawsze na korzyść strony, którą prawo obowiązuje. Surowość prawa epikeja łagodzi miłością s Z prawem łączy się stosowanie przymusu, nawet fizycznego (np. poli- cja, więzienie). Łączy się on z przekonaniem, że niekiedy jedynym mo- tywem działania człowieka, a raczej powstrzymania się od pewnych dzia- łań, jest strach, obawa przed karami. Prawo do przymusu umożliwia pań- stwu koordynowanie działania obywateli dla osiągnięcia wspólnego celu i zabezpieczenie ładu prawnego w społeczeństwie. Prawo do przymusu (potestas coercitiva) może być stosowane wyłącznie wtedy, gdy wymaga tego obiektywna potrzeba. Przymus oznacza możliwość użycia siły dla wymuszenia posłuszeństwa. Teologia uznawała prawo stosowania przymu- su przez państwo z dwóch przyczyn: 1. prymatu ochrony dobra wspólnego; 2. występowania zła w społeczeństwie. Przymus nie stanowi przemocy, gdyż ci, przeciwko którym jest stoso- wany przymus, utracili prawo do korzystania z ochrony przeciw przymu- sowi, ponieważ sami ustawili siebie poza prawem. Przemoc jest więc nie- usprawiedliwionym użyciem siły. Przemoc używana przez władzę jest nadużywaniem władzy, przeradza się ţv tyranię, w przemoc zinstytucjo- nalizowaną.ţ Prawo nie jest w stanie rozwiązać wszystkich problemów w budowaniu spokoju społecznego. Ład i porządek społeczny zależą zawsze od poszcze- gólnych obywateli. Stąd bierze się przekonanie, że "doţbry człowiek i do- bre ustawy prowadzą do spokoju i dobrobytu, ale dobre ustawy niewiele pomagają, gdy człowiek zły"," Prawda ta uświadamia konieczność pracy nad właściwym przygotowa- niem obywateli do wzięcia odpowiedzialności za wspólne państwo. e C. Strzeszewski, dz. cyt., s. 499-500. o J. M. Aubert, dz. cyt., s. 370-371. 'o Za: G. L. Seidler. dz. cyt., s. 235. " A. S., Dlaczego duchowieństwo zajmuje się pracą społeczną, Poznań 1921, s. 7. 8. WŁADCA I APARAT PAŃSTWOWY Każda jednostka przechodzi proces socjalizacji w trakcie którego przy- swaja sobie szereg norm grupowych. Za normami, regulującymi zachowa- nia społeczne, stoją pozytywne i negatywne sankcje z którymi wiąże się władza nad jednostką sprawowaną przez grupę lub społeczność. Podlega- nie władzy jest jednym z najwcześniejszych i najsilniej kształtujących życie doświadczeniem człowieka. R. G. Collingwood stwierdził: "Człowiek rodzi się czerwoną i pomarszczoną bryłką ciała nie mającą absolutnie wła- snej woli i zdaną całkowicie na łaskę rodziców, którzy dali mu życie. Żadna nauka o społeczności ludzkiej (...) nie może tego zapomnieć." ' Życie polityczne w obrębie państwa zakłada istnienie podporządkowa- nych i zwierzchników. Peter Blau twierdzi, że współzależność i istnienie wzajemnie zrównoważonych wpływów jest wskaźnikiem braku władzy. Wprowadzone do socjologii życia politycznego przez Theodora Geigera pojęcie "władzy obustronnej" (intercursive power) oznacza taki układ sto- sunków, w którym istnieje równowaga władzy i podział zakresów między nimi. Jego przeciwieństwem jest "władza całkowita" (integral power) oz- naczająca scentralizowany i zmonopolizowany przez jedną stronę sposób podejmowania decyzji i inicjatywy działałnia.p Dla spełnienia swych funkcji państwo rozwija szereg instytucji kontro- lujących postępowanie obywateli, ich zachowanie, dokonuje represji wobec zachowań niepożądanych, tzn. określonych przez prawo jako niedopusz- czalne. Zadaniem tych instytucji jest stanie na straży interesów wszyst- kich obywateli, którym prawo zapewnia możliwość wykonywania zawodu, zaspokajania potrzeb, zdobywania wykształcenia itd. Jednocześnie instytu- cje te stoją na straży interesów grup aktualnie panujących, czyli sprawu- jących władzę. Pojęcie władzy jest pojęciem szerszym niźli panowanie. Władza może mieć charakter ekonomiczny, magiczny, religijny lub kultu- ralny. Aparat władzy państwowej ma swoją stronę polityczną i technicz- ną. Strona techniczna polega na zastosowaniu współczesnej techniki do kontroli postępowania obywateli; powstają zawodowe kategorie "techników władzy", czyli wyspecjalizowanych pracowników aparatu państwowego, na których opiera się ciągłość istnienia państwa nawet wtedy, gdy rządy zmieniają się bardzo często. Władza państwowa sprawowana jest przez rząd wyłoniony przez partię polityczną lub wiele partii, które zdobyły władzę. Rząd jest wyrazem i przedstawicielem partii. Konstytucja danego kraju określa kompetencje i zakres spraw podlegających działalności rzą- du, organizację instytucji i administracji, za pomocą których działa rząd, ' R. G. Collingwood The New Leviathan, New York 1942, s. 176. Q D. H. Wrong Problemy definiowania pojęcia władzy społecznej W: Lek- tury studenckie, Śpołeczny Komitet Nauki, z. ţ6, wyd. In plus, Warszawa 1987, s. 118-119. . 34 Ks. Andrzej Zwoliński sposób uczestnictwa obywateli w sprawowaniu władzy i stosunki między instytucjami rządu a obywatelami.e Powstanie w społeczeństwie państwowym zawţodowej, wyspecjalizowa- nej funkcji wykonywania władzy (rządzenia) jest jedną z zasadniczych różnic zachodzących pomiędzy społeczeństwem pierwotnym a państwem. Zawodowe ţvykonywanie funkcji rządzenia tworzy tzw. aparat władczy, czyli zespół osób wykonujących funkcje władcze i wyposażonych w odpo- wiednie materialne środki ku temu. Na pojęcie organu państwa, który jest narzędziem aparatu władczego, składa się podmiot, który został przez pra- wo powołany do wykonywania w imieniu państwa zadań władzy pań- stwowej i wypełnia je zgodnie z określeniem ich przez prawo. Te dwa wa- runki (ustanowienie i zgodność z prawem) muszą zaistnieć łącznie. Mini- ster podejmujący działania poza określone przez prawo nie działa jako organ państwa. Pochwycenie złodzieja przez przypadkowych przechod- niów również nie jest dzaałaniem organu państwa. Aparat państwowy można sklasyfikować według różnych kryteriów. Do podstawowych sposobów klasyfikacji należą: - klasyfikacja według kryteriów strukturalnych - organy jednooso- bowe i kolegialne; - klasyfikacja według sposobu obsadzania - organy ţvybieralne i mia- nowane; - klasyfikacja według kryteriów funkcjonalnych - organy ustawo- dawcze (legislatywa), wykonawcze (egzekutywa) i sądowe; w państwie so- cjalistycznym zastosowano podział na organy władzy, administracji, sądy i prokuraturę oraz organy kontroli państwowej. Cały system urganów państwa może być systemem koncentracji lub systemem podziału władzy." Budowa aparatu państwowego związana jest ściśle z tradycjami dane- go narodu, ma powiązania z jego dziejami i najszerzej pojętą kulturą na- rodową. Problematyka ustrojowo-społeczna wiąże się także ze światopo- glądem i dominującą religią. Przez z górą trzydzieści wieków sześć mi- nisterstw chińskich brało swą nazwę i zadania od zjawisk przyrody. Wy- nikało to z dążenia do dostosowania instytucji rządowych do natury. Mi- nisterstwo nieba kierowało najważniejszymi sprawami państwa, gdyż "nie- bo przykrywa wszystko". Ministerstwo ziemi kierowało skarbem i eduka- cją, gdyż "ziemia żywi i wychowuje". Ministerstwo wiosny odpowiedzialne było za rytuał i ceremonie, gdyż "wiosna oznacza powrót do życia, co łączy się z obrzędowością i uroczystościami". Ministerstwo lata nadzorowało ar- mię, gdyż "ta pora roku symbolizuje żar dyscypliny". Ministerstwo jesieni zajmowało się wymiarem sprawiedliwości, gdyż "to jest czas zbierania tego, co było zasiane, oraz czas przebierania ziaren". Ministerstwo zimy kierowało robotami publicznymi, jak budowla grobli i spichrzy, gdyż "zi- mą człowiek ma czas oddać się pracy dla państwa." b s Por. J. Szczepański, Elementarne pojęcia socjologii, Warszawa 1970, s. 367-372. ' M. Sobolewski, dz. cyt.. s. 31, 86-100. 5 G. L. Seidler, dz. cyt., s. 24-27. O państwie 35 W państwie marksistowskim aparat państwowy stanowi wyodrębnionţţ instrument służący do "utrzymania i umacniania panowania klasowego klasy ekonomicznie panującej w drodze legalnego stosowania przemocy." Trzonem tak rozumianego aparatu państwowego są instytucje zorgani- zowanej przemocy, czyli wojsko i policja. Wyodrębnienie osobnych insty- tucji policyjnych jest zjawiskiem stosunkowo późnej daty. Wcześniej funk- cje tych służb łączyło w sobie wojsko. Aparat państwowy budują ponad- to instytucje administracji i wymiaru sprawiedliwości. Resort biurokracji w państwie marksistowskim wynikał, według uczonych marksistoţvskich, z pozostałości starych instytucji państwowych i ze swoistego interesu po- szczególnych grup aparatu państwowego, wyrażających partykularyzm grupowy. B Rola administracji w całym aparacie państwowym państwa marksis- towskiego była pomniejszona dodatkowo przez daleko posuniętą centrali- zację i szczegółowość nadchodzących z centrali decyzji. W roku 1956 pi- sano w Polsce, że zależność ta jest tak daleka, iż rola prezydiów rad na- rodowych była sprowadzona do pozycji ogniwa pośredniczącego jedynie w doprowadzeniu centralnie ustalonych zadań do przedsiębiorstw tereno- wych. Niektórzy autorzy podają liczbę 2000 wskaźników odgórnych, któ- re obowiązywały rady przy ustalaniu planu terenowego w stosunku do planów centralnych.' Niezależnie od ustroju państwa zawśze zachodzi niebezpieczeństwo nad- miernego rozwoju aparatu państwowego i przerodzenia się go w biuro- kratyzację rozumianą jako rozciąganie władzy biurokratycznej (instru- ment sprawowania władzy, kontroli nad ludźmi) na dziedziny, które we- dług pierwotnych zamierzeń pozostawały poza jej zasięgiem. Wiąże się to z postępującą formalizacją, ścisłą kontrolą biurokratyczną (regimentation) i rozszerzaniem władzy. Skłannţość do rozwoju bţiurokratyzacji wiąże się z pewnymi warunkami społecznymi. Można do nich zaliczyć: - znaczne wyodrębnienie się różnych typów ról i sfer instytucjonal- nych - ekonomicznej, politycznej, religijnej itp. Społeczeństwo jedno- lite, z niewyraźnymi podziałami sfer życia społecznego, nie wymaga sze- rokiego zaplecza biurokratycznego;, - rozwój silnych grup i warstw, które wnoszą i próbują urzeczywist- nić wiele odrębnych, politycznych, ekonomicznych i związanych ze służbą społeczną celów, których nie można zrealizować w ramach wąskich pod- stawowych grup partykularystycznych; - zróżnicowanie struktury społecznej powoduje wzrost komplekso- wości wielu sfer życia, np. wzrost współzależności odległych społecznie grup i większe trudności w zapewnieniu dopływu zasobów i usług; - przydzielanie ról społecznych, nie przy kryterium przynależności do podstawowych grup, lecz poprzez uczestnictwo w luźno ukonstytuowa- B Por. J. J. Wiatr, dz. cyt., s. 479-491. ţ J. Drygalski J. Kwaśniewski, (Nie)Realny Socjalizm, Warszawa 1988, wyd. Piechur, s. 131-134. 36 Ks. Andrzej Zwoliński nych grupach, jak np. grupy religijne, zawodowe, o wspólnych zaintereso- waniach lub grupy "narodowe" s Najważniejszą rolę w całym aparacie państwowym odgrywa niewątpli- wie osoba przywódcy. W naukach społecznych istnieją rozbieżności zwią- zaize z analizowaniem roli jaką spełnia przywódca w budowie całokształtu życia społecznego. Szkoła "wielkich ludzi" sugeruje, że historia jest stu- dium biografii. W tym patrzeniu na historię reformacja to historia Lutra, Kalwina i Zwingliego; rewolucja francuska to dzieje Woltera, Robespierra, Dantona i Napoleona, a wieţk XX to opowieść o Hitlerze, Roosevelcie, Churchillu, Stalinie ţi Ghandim. Zwolennicy teorii determinacji kulturowej objaśniają historię przez odniesienie wydarzeń do układów społecznych, na które przywódcy mają niewielki wpływ. Nie podejmując próby roz- str2ygnięcia sporu pomiędzy tymi szkołami nauk spoełcznych należy za- uważyć, że niektóre sytuacje społeczne wyzwalają szczególną potrzebę przywódcy. Do takich warunków zaliczyć można: - niekompletność projektu organizacyjnego - który powoduje niedo- ciągnięcia i braki w organizacji całego życia społecznego, np. zbyt podzie- lony, ustawodawczo niewładny parlament;, - zmieniające się środowisko - państwo funkcjonuje w ściśle okreś- lonych ramach gospodarezych, społecznych, historycznych; nagła zmiana, np. wybuch wojny wyzwala potrzebę jednego, silnego centrum dyspozy- cyjnego, przywódcy; - zmiana stanu wewnętrznego państwa, która jest wynikiem oddziały- wania różnych sił pochodzących z jego podstruktur, np. zmiana, która na- stąpiła w Polsce w 1980 r., w wyniku nacisku społecznego; - specyficzne cechy ludzi zajmujących w państwie określone stano- wiska i pełniących określone role, np. odejście od r2ądów prawa znacznej części administracji, szeroko rozwinięta korupcja.a W dziejach państw i narodów idea władcy, jego obraz i zakres możli- wości był bardzo zróżnicowany. Na Wschodzie (Egipt, Mezopotamia, Indţie, Chiny) państwo było właś- cicielem całej ziemi. Do państwa należeli także niewolnicy. W ten sposób ugru.ntowana była ekonomiczna podstawa despotycznej władzy monarchów Wschodu.'o Przez bardzo długi czas w historii dochody suwerena składały się głó- wnie z wpływów, które przynosiły jego własne domeny. Nie było państwo- wego systemu opodatkowania. Dopiero w I439 r. król Francji wprowadził regularny podatek pieniężny. Wraz z rozwojem gospodarki pieniężnej niepotrzebne stało się nagradzanie wasali nadaniem dóbr. Ściąganie po- datków wykształeiło nową grupę urzędników królewskich, opłacanych O państwie 37 nie ziemią, lecz pieniędzmi. W każdym zakątku kraju mogli oni rządzić w imieniu króla wykonując zadania, które w czasach feudalnych wypeł- niała szlachta." Dla Hobbesa suweren (jednostka lub zgromadzenie) stoi ponad prawem i ponad wolą obywateli. W państwie "ustanowionym" ludzie oddają swą naturalną wolność suwerenowi, który może nią dowolnie dysponować. To, czego suweren wymaga od ludzi, jest w gruncie rzeczy tym, czego oni winni wymagać od siebie, chociażby w danym momencie pragnęli żyć ina- czej. Żadna działalność i postanowienie suwerena nie może być nazwane niesprawiedliwym. Naturalna, nieograniczona wolność jednostki jest za- chowana jedynie w tych rzeczach, które suweren pominął milczeniem.'2 Przeciwieństwem dobrego wodza, monarchy jest tyran. Stanisław z Dąbrówki (ok. 1473) tak opisywał tyrana podając jego cechy za Arysto- telesowską "Polityką": "Tyran otacza się wieloma pochlebcami, gnębi mędrców, nie dopuszcza do zgromadzeń, stowarzyszeń, wiedzy, nauczania, szkół, dysput, słowem, do wszystkiego, z czego wywodzi się owe dwie rzeczy: mądrość i umiejętność przekonywania. Skłóca przyjaciół z przyja- ciółmi, zubaża poddanych, niewolników trzyma w bezczynności, lud trak- tuje niesprawiedliwie, na równi zresztą z jednostkami znamienitymi, a bo- gatych na równi ze znamienitymi i ludem. W kraju swym nakłada mnó- stwo podatków. Nie ufa przyjaciołom. Utrzymuje wielu szpiegów, nikt godny szacunku nie darzy go przyjaźnią. Wszystko, co wybija, precz usu- wa. Ludzi przedniejszych gnębi i gubi. Przywódcom ludu publicznie każe czekać na siebie pod drzwiami. Ma na uwadze wyłącznie własną korzyść, nie zaś dobro ogółu. Pod pozorem dobra ogółu dokonuje wielu poborów, mało jednak troszczy się o poszanowanie dobra ogółu, sam natomiast prag- nie wydać się władcą czci godnym. Pięknie i dobrze przemawia, lecz źle postępuje. (...) Nieopanowany, skory nadto do zniewag, z obłudy wielce się trudzi, aby uchodzić za oddanego ludziom. (...) W przeciwieństwie do tyrana król, który jest "kalikagati", to znaczy pełen cnót, i którego podda- ni słuchają z własnej woli i ze względu na jego cnotę, chcąc, aby był ich władcą, stoi na straży praw królestwa i strzeże tej sprawiedliwości." 'a Arystoteles wskazał na pewne cechy władcy, które niezwykle ułatwiają mu rządzenie. Pisał on w jednych z pierwszych dzieł z zakresu psycho- logii społecznej: "Dobrym ludziom wierzymy pełniej i chętniej niż nnym: jest to na ogół prawdą, nezależnie od rodzaju pytania, i jest to bezwzględ- nie prawdziwe tam, gdzie całkowita pewność jest niemożliwa, a zdania są podzielone. Nie jest prawdą to, co przyjmują niektórzy autorzy w swych traktatach o retoryce, że osobista dobroć przejawiana przez mówcę nie przyczynia się wcale do zwiększenia jego siły przekonywania; przeciwnie, a Por. S. N. Eisenstadt, Biurokracja, biurokratyzacja i odbiurokratyzowa- nie W: Lektury studenckie. Społeczny Komitet Nauki, z. 4-6, Warszawa 1987, wyd. In plus, s. 163-175. a Por. D. Katz, R. L. Kahn, Społeczna psychologia organizacji, Warszawa 1979, s. 465, 470--474. 'o G. L. Seidler, dz. cyt., s. 23-24. s' por. L. Huberman, Z czego żyje ludzkość?, Warszawa 1963, s. 98-106. 'a B. Suchodolski, Rozwój nowożytnej filozofii człowieka, Warszawa 1967, s. 196. 'a Stanisław z Dąbrówki, Traktat na temat nowo kreowanych władców, W: Filozofia i myśl społeczna XIII-XIV wieku, Warszawa 1978, s. 287. 3g Ks. Andrzej Zwoliński jego clzarakter można niemal uznać za najbardziej skuteczny z posiada- nych środków perswazji." 'a Dyskusja nad pożądanymi cechami wodza toczyła się w każdym wie- ku. W okresie międzywojennym w Polsce w Falandze wywodzącej się z Ruchu Narodowo-Radykalnego zrodziła się "idea wodzostwa". Zwierzch- nik narodu, w myśl tej teorii. będzie musiał ponosić całkowitą odpowie- dzialność za swoje decyzje. Swoją pracą i wartością swego charakteru musi on ciągle udawadniać swoją wyższość nad podwładnymi. Wódz wi- nien spajać wszystkie struktury totalnego państwa, o którym rozprawiała Falanga, i koordynować ich współdziałanie, zgodnie z potrzebami tzw. "misji narodowej".'s We współczesnym świecie wodzowie państwa i władcy wzrastają naj- częściej z przywódców tłumu. Nie należą oni do myślicieli, lecz są raczej ludźmi czynu. Ich rola polega na budzeniu różnego rodzaju wiary (religij- nej, politycznej, społeţcznej) w jakieś dzieła, człowieka lub ideę. Autorytet przywódcy jest najczęściej absolutny, stąd idee przez nich głoszone utwier- dzają swoją potęgę. Przywódcy często zastępują władzę państwową, gdy traci ona na znaczeniu. Można zauważye istnienie dwóch różnych typów przywódców: energicznych, o silnej lecz zmiennej woli i ludzi o silnej, wytrwałej woli. Przywódcy oddziaływują na tłum poprzez: - twierdzenie - najczęściej wolne od wszelkiego rozumowania, poz- bawione dowodów i nie liczące się ze znaną tłumowi rzeczywistością; - powtarzanie - twierdzenie wywrze pożądany skutek, jeżeli będzie ustawicznie powtarzane w tej samej formie. Napoleon powtarzanie naz- wał jedyną dobrą figurą retoryczną; - zaraźliwość - powtarzanie zyskuje zgodę większości zainteresowa- nych, powstaje tzw. opinia publiczna, pojawia się mechanizm zaraźliwości, którego skutkiem jest naśladownictwo. Naśladownictwo jest potrzebą du- szy, uzależnione jest od łatwości przyswajania narzuconej treści., Z zagadnieniem przywództwa łączy się pojęcie prestiżu, które jest swo- istego rodzaju fascynacją, jaką wywiera na nasz umysł istota, idea lub dzieło. Prestiż ma zasadniczo dwie formy: może być nabyty (ma swe źród- ło w nazwisku, majątku, sławie) lub osobisty (jest czymś indywidualnym). Najczęściej spotykamy prestiż nabyty. Niezwykły wpływ wywierał na swoich poddanych Napoleon. Generał Vandamme, stary żołnierz Rewolu- cji, w 181ó r. mówił do marszałka d'Ornano: "Mój drogi, ten diabeł wy- wiera na mnie urok, z którego w żaden sposób nie mogę zdać sobie spra- w'y. Ja, kţóry nie boję się ani Boga, ani szatana, kiedy zbliżam się do niego, drżę jak dziecko, a na jego rozkaz skoczyłbym w ogień lub prze- lazłbym przez ucho igielne". Prestiż Napoleona pozwolił mu, jako skazań- cowi, opanować bez rozlewu krwi całą Francję i zorganizować władzę w 'a Za: E. Aronson, Człowiek - istota społeczna, Warszawa 1987, s. 93. 'ţ B. Grott, Katolicyzm w doktrynach ugrupowań narodowo-radykalnych do roku 1939, Zeszyty naukowe UJ. Studia religiologica, z. 17, Kraków 1987, s. 67-69. O państwie 3g kraju rządzonym przez króla. On też, już po śmierci, pomógł bratankowi Bonapartego zostać cesarzem.'a ţ'Vładca zawsze pozostaje samotny. Samotność ta wynika z jego sto- suliku do otoczenia, które dla niego jest tworzywem. Z tego tworzywa władca chce urzeczywistnić plan swego działania. Człowiek jest tyle wart w oczach przywódcy, na ile realizuje reprezentowane przez niego cele. Zewnętrznym przejawem samotności władcy jest jego odizolowanie od bezpośredniego kontaktu z otoczeniem. A ponieważ dla każdego człowie- ka samotność jest trudna do zniesienia, wokół władcy zawsze tworzą się grupy zauszników, doradców, błaznów. Niekiedy to oni właśnie sprawują nad nim władzę." Niezwykle trudnym zadaniem władcy jest umiejętne przeanalizowanie wszystkich danych, które do niego docierają. W opinii publicznej, jak za- uważył już Hegel, "mieści się wszystko, co fałszywe i prawdziwe, ale rze- czą wybitnego człowieka jest znaleźć w niej to, co prawdziwe".'s Niewłaściwy władca, żądny jedynie władzy, panowania, nastawiony egoistycznie do świata, zazdrosny, nieufny, pyszny i nieodpowiedzialny staje się łatwo zarzewiem konfliktów społecznych, nieładu i gwałtów (por. KDK, 83). Dla wszystkich sprawujących władzę punktem wyjścia musi być przekonanie, że wszystkie istoty ludzkie są równe w godności i pra- wach. Rozwijanie zmysłu obywatelskiego przygotowuje właściwy grunt dla kształtowania moralności służby publicznej w poczuciu solidarności i odpowiedzialţności za całe życie państwowe.'e '8 L. Bon, Psychologia tłumu, Warszawa 1986, s. 122-139. '7 A. Kępiński, Psychopatologia władzy, Znak, R. XXIII: 1971, nr 207, s. 1127-1131. 'e A. Pieniążek, Społeczeństwo i jednostka, Lublin 1988, s. 85. '9 P. Góralczyk, Problemy moralne władzy politycznej, Communio, R. IV: 1984, nr 21, s. 65-68. O państwie 41 9. PAlţTSTWO A ŻYCIE GOSPODAftCZE Zależności ekonomii i polityki kształtują się rozmaţicie w różnych us- trojach społeczno-ekonomicznych, a w ramach tych ustrojów w zależności od typu polityki gospodarczej realizowanej przez władze państwowe. Starożytni władcy greccy i rzymscy, chociaż dyspoizowali poważnymi zasobami materialnymi, nie byli wyłącznymi posiadaczami. Potęga ekono- miczna pozostawała autonomiczna w stosunku do państwa i mogła wy- wierać duży wpływ na stosunki polityczne. Inaczej było w starożytnych wschodnich monarchiach, gdzie zespolenie władzy politycznej z ekono- miczną było niemal kompletne. W państwie feudalnym właściciel ziemi nie był nie tylko posiadaczem dóbr ekonomicznych, lecz także zwierzchnikiem politycznym i sądowym chłopa. Podstawą feudalnej drabiny uzależnień politycznych było włada- nie ziemią. Cząţstka posiadanej przez feţudała władzy politycznej jest pro- porcjonalna do posiadanej cząstki władzy ekonomicznej, czyli do rozmia- rów posiadanej ziemi. Szczytem drabiny polityczno-ekonomicznej była władza króla.' Okres rewolueji francuskiej łączył się z próbą zbudowania gospodarki całkowicie uzależnionej od nowej formy władzy państwowej. Proces ko- ordynacji środków wyjątkowych, pod wyłącznym kierownictwem Komite- tu, który ustanowił rząd rewolucyjny, wyznaczały decyzje polityczne i eko- nomiczne z roku 1793. Ustawa z 29 IX 1793 r. o "powszechnym maksimum" wyznaczała ceny na wszystkie artykuły żywnościowe. Sprzedawcy i na- bywcy wykraczający przeciw tej ustawie mieli być karani jednakowo- grzywną, wynoszącą podwójną wartość przedmiotu sprzedanego niezgod- nie z prawem. Z wyznaczeniem cen na żywność konsekwentnie łączyło się wyznaczenie wysokości dniówek robotniczych. Robotnicy odmawiający pracy według urzędowych stawek mieli być karani przez władze miejskie pracą przymusową i trzydniowym aresztem. Aby zapewnić zastosowanie cen maksymalnych konieczne było przeprowadzenie inwentaryzacji zboża w całym państwie, co pozwoliło dokonywać rekwizycji w sposób zupełnie pewny. Wszelki opór miała poskramiać armia rewolucyjna, której oddzia- ły były rozmieszczone w opornych gminach na koszt bogatych. Utworzono także specjalny trybunał mający karać śmiercią dostawców i tych, któ- rzy przywłaszczyli sobie pieniądze skarbowe poczynając od 1789 r.2 W tym samym okresie rodziła się idea wolności ekonomicznej i poli- tycznej. W 1776 roku ukazało się dzieło Szkota, Adama Smitha: "Badania nad naturą i bogactwem narodów". Kluczową jego tezą było twierdzenie, że obie strony biorące udział w wymianie mogą na niej skorzystać, dopóki ţ J. J. Wiatr, Socjologia stosunkbw politycznych, Warszawa 1978, s. 261-265. 2 A. Mathiez, Rewolucja francuska, Warszawa 1956, s. 468-473. współpraea jest cał.kowicie dobrowolna. Niepotrzebna jest żadna siła zew- nętrzna, przymus czy pogwałcenie wolności. Niepotrzebna jest więc in- gerencja państwa w życie gospodarcze. W praktyce połączenie wolności gospodarczej i politycznej zrodziło się w XIX wieku w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych. Największe efekty zasada ta dała w rolnictwie Stanów Zjednoczo,nych. Gdy ogłoszono Deklarację Niepodległości tylko niecałe trzy miliony ludzi z Europy i Afryki zamieszkiwało wąski pas zie- mi wzdłuż zachodniego wybrzeża. Na każdych dwudziestu pracujących, dzięwiętnastu pracowało wówczas na roli. Obecnie, by wyżywić 220 mi- lionów mieszkajców i dostarczyć nadwyżek, które czynią USA najwięk- szym eksporterem żywności na świecie, wystarczy jeden robotnik rolny na dwudziestu innych. Przy szybkiej ekspansji rolnictwa rząd odegrał nie- znaczną rolę. Łatwo dostępna ziemia była dotąd nieuprawioną. W drugiej połowie XIX wieku założono kolegia ekonomaczno-rolnicze (Land-grant colleges), finansowane przez rząd, których celem było rozpowszechnianie informacji i wiedzy rolniczej. Smith i Jefferson widzieli w koncentracji władzy państwowej wielkie zagrożenie dla zwykłego człowieka. Wielokrot- nie mówili o potrzebie nieustannej ochrony obywatela przed tyranią rządu. Taki był cel Deklaracji Praw Virginii (1776) i podziału władz zapisanego w Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Funkcja rządu miała polegać na pełnieniu służby I,ozjemczej, a nie na uczestnictwie w życiu gospodar- czym.9 Postulat powszechnego dostępu do własności wszystkich obywateli wy- suwał na początku XIX wieku Salaville (zm. 1832). Fałszyţva, jego zda- niem, jest taka organizacja społeczeństwa, w której "ludzie są obywatela- mi, ponieważ są posiadaczami". Słuszna i sprawiedliwa byłaby taka orga- nizacja, w której "ludzie byliby posiadaczami, ponieważ są obywatelami". Prywatna własność zapewnia istnienie prawa panowania nad rzeczami zdobytymi przez pracę. Inaczej "ludzie należą do rzeczy", a nie "rzeczy do ludzi". Bogaci i możni nie tworzą własną pracą żadnych rzeczy, ale je konsumują tak pasożytniczo, że są zależni od tego, co eksploatują. Nie są oni prawdziwymi "właścicielami" rzeczy, choć są nimi prawnie. Nie są też prawdziwymi obywatelami, gdyż nie znają obowiązków, jedynie przywileje.' Wolny liberalizm gospodarczy trwał bez zmian do ok. 1870 r. Po tym czasie nastąpiło powolne wprowadzanie w życie społeczne organizacji ma- jących na celu regulację i modyfikację życia gospodarczego. Były to z jed- nej strony robotnicze związki zawodowe, a z drugiej - różne porozumie- nia przedsiębiorców (kartele, trusty), które regulowały produkcję i kon- sumpcję pod kątem widzenia interesów grupowych. Coraz częściej też (zwłaszcza zaraz po każdej z wojen światowych) dochodziły do głosu ru- ţ M. Friedman, R. Friedman, Wolni wobec wyboru, brmw, wyd. Wers s. 9-12. ' ţ B. Suchodolski, Rozwój nowożytnej filozofii człowieka, Warszawa 1967, s. 772-780. 42 fis. Andrzej Zwoliński chy zmierzające do poddania państwu życia gospodarczego. Po I wojnie światowej, w Niemczech, ekonomiści - Horten, Pletige, Wissel, Hilferditiţ stworzyli teorię, która wyraziła się w koncepcji "gospodarki planowej". Prad etatystyczny był silny również we Francji ("gospodarstwo kierowa- ne") i we Włoszecli (stworzenie korporacji rozumianych jako organy kie- rujące życiem gospodarczym).5 Najsilniejszy wpływ państwa na życie gospodarcze miał miejsce w pań- stwach komunistycznych. Komunizm był negatywem kapitalizmu: wolny rynek przeciwstawiono gospodarce planowej, społeczeństwo klasowe -- społeczeństwu bezklasowemu, sprzeczności i konflikty społeczne - jed- ności i harmonii. Potępiając kapitalizm bez wątpliwości i krytycyzmu przyjmowano skrajnie optymistyczne założenia.a Władza ekonomiczna w społeczeństwie socjalistycznym, to "możliwość dysponowania społecznymi zasobami materialnymi".' Taką możliwość posiadała władza państwowa, która skupiała równocze- śnie całą władzę ekanomiczną. W państwie typu totalitarnego, a takim było państwo komunistyczne, zachodzi znaczny związek między otrzymy- waniem dochodu a wykonywaniem tego, co sprawujący władzę uważają za służbę dla państwa. Elementy ekonomii, takie jak płaca, dostęp do pew- nych stanowisk pracy, pozţvolenie na prowadzenie samodzielnej działal- ności gospodarczej stały się ważnymi czynnikami państţůa w kontroli ży- cia społecznego. Rząd w gospodarce upaństwowionej staje zwykle wobec alternatywy: albo dopuścić do anarchii gospodarczej, albo sięgnąć po ţvła- dzę dyktatorską.s Jak zauważył po rozruchach poznańskich w I9a6 r. Władysław Gomuł- ka: "dziś jest taka sytuacja, że i strajkiem nic się nie zrobi. Bo od tego sytuacja gospodarcza się nie poprawi, ale wręcz przeciwnie, pogorszy. A my pod naporem strajku nie będziemy uleţgać nierealnym żądaniom, bo nie dopuścimy do załamania całej gospodarki." ţ Rolę tego dyktatora gospodarczego w komunizmie pełniło państwţo, któ- re tłumaczyło się konieczniścią zwiększenia efektywności gospodarki kra- ju. Iniţcjatar upaństwowienia przemysłu w Polsce, minister Minc, na sesji KRN mówił: "Bez trzymania steru w ręku nie ma planu. Bez planu nie ma odbudowy. Oto dlaczego państwo przejmuje podstaţvoţve gałęzie gos- podarki." " 5 J. Piwowarczyk, Upaństwowienie, W: Wobec..., dz. cyt., s. 150-153. B Por. J. Drygalski, J. Kwaśniewski, (Nie)Realny Socjalizm, Warszawa 1988, wyd. Piechur, s. 21-26. 7 A. Bodnar, Ekonomika i polityka. Podstawowe zależności, Warszawa 1978, s. 129. 8 C. B. Hoover, Systemy gospodarcze a wolność - analiza rezultatów, W: Demokracja a ideał społeczny, bmwr, wyd. Krakowskie Towarzystwo Wydaw- nicze, s. 108-117. ţ W. Gomułka, Przemówienia, Warszawa 1957, s. 238. 'a Por. F. A. Hayek, Droga do niewolnictwa, Wrocław 1989, wyd. Wektor, s. 62-(i5. ţ1 J. Piwowarczyk, Upaństwowienie, dz. cyt.. s. 154. O państwie 43 W systemie gospodarki państwowej, jak to słusznie zauważył Dżilas, wytwarza się "nowa klasa wyzyskująca". Kierownictwo polityczne w spo- łeczeństwie komunistycznym było klasą ekonomicznie panującą, z racji swego panowania uzyskiwało ono bardzo wysakie karzyści materialne.'ţ W akresie powojennym szereţ przykładów potwierdziło słuszność zasady wolneţn rynku. W Hnng-Kongu nie ma ceł ani innych restrykcji w handlu zagraiiiczym. Mieszkańcy mogą kupawać od kogo chcą, sprzeda- ţvać komu chcą, inwestować jak chcą, wynajmować kogo chcą i pracoţvać dla kogo cizcą. 20 VI 1948 r. minister ţospodarki Zachodnich Niemiec, ekonomista, Ludwig Erhard, wplţoţvadził jednocześnie - nową walutę, zniósł kontrolę nad płacami i ccnami. W przeciągu kilku dni sklepy zapełniły się towara- mi, a w przeciągu kilku miesięcy tempo rozwoju gospodarczego Niemiec wzrosło znacznie.'g Na wolność gospodarczą składają się następujące elementy: - swoboda dysponowania własnym dochodem; - swoboda użytkowţania posiadanych zasobów; - wolność posiadania własności. Na bazie tej wolności rośnie władza ekonomiczna jednostek, czy grup społecznych. Władzę ekonomiczną nad swoim partnerem ma ten, kto roz- porządza typem dóbr nadającym się do wymiany w danym środowisku, kto rozporządza większą ilością dóbr przeznaczonych na wymianę (towaru) i czyja sytuacja jest bliższa sytuacji monopolisty. Władza ekonomiczna mo- że pochodzić z przywileju posiadania kapitału lub z przywileju wyższego udziału w dochodzie społecznym. Powinna ona być oparta o prawo danego państwa. Max Weber wymienia praworzadność państwa jako jeden z wa- runków, które umożliwiły rozwój nowoczesnego kapitalizmu.'4 Katolicka nauka społeczna sprowadza społeczne i gospodarcze zadania państwa do czterech punktów: - państwo winno dbać o dobroţbyt swych obywateli; - państwo nie może naruszać należytej wolności swych obywateli i swobody ich działalności; - państwo winno przestrzegać porządku prawa; - stając w obronie osób prywatnych państwo winno uţvzględniać głównie dobro ludzi słabych i biednyclz, gdyż ono jest narażone na naj- większe szkody (por. QA). Przewiduje się także możliwość upaństwiwenia pewnych gałęzi gospo- darki, nawet przez przejęcie własności prywatiiej. W "Kţonstytucji duszpa- sterskiej o Kościele ţ.ţ świecie współczesnym" czytamy: "Przeniesienia bo- wiem dóbr na własność publiczną może dokonać tylko kompetentna wła- dza, kierując się wymogami dobra wspólnego, w jego granicach i za słu- sznym wynagrodzeniem. Poza tym do zakresu władzy publicznej należy s2 por. J. J. Wiatr, Socjologia..., dz. cyt., s. 268-275. 's lVI. Friednţan, R. Friedman, Wolni..., dz. cyt., s. 32-60. 14 g. Ossowski, O strukturze społecznej, Warszawa 1986, s. ţ13-59. 44 Ks. Andrzej Zwoliński pilnowanie, by ktoś nie nadużywał prywatnej własności na szkodę dobra publicznego" (KDK, 71). Zadań, które stoją przed państwem w dziedzinie życia gospodarczego, nie można ustalić w drodze teoretycznych rozważań, lecz ciągle muszą być one przedmiotem doświadczeń i praktycznych rozwiązań. Potrzeby społeczeństwa w zakresie pomocy i opieki państwa ulegają zmianie i nie mogą być definitywnie ustalone. 10. USTft ÓJ PAŃSTWA ţ75. s M. Sobolewski, dz. cyt., s. 69-73. W teorii państwa duże znaczenie mają pojęcia typu i formy państwa. Typ państwa jest określony, w marksistowskiej teorii, przez charakter paizującego sposobu produkcji. Stąd brało się pojęcie państwa niewolni- czego (o dwóch wariantach: azjatyckim i antycznym), feudalnego, burżu- azyjnego i socjalistycznego.l Przez formę państwa rozumie się sposób w jaki zorganizowane jest wykonywanie władzy państwowej. Przy analizie formy państwa można uwzględnić jedno z czterech aspektów systemu władzy: terytorialną orga- nizację władzy państwowej, udział ludności w wykonywaniu władzy pań- stwowej (forma antydemokratyczna, oligarchia, demokracja), organizację aparatu państwowego (kolegialne i jednoosobowe, wybierane i mianowane) i sposób działania władzy państwowej (system koncentracji lub podziału władz). Ze względu na terytorialną organizację władzy państwowej wyróżnić można państwo jednolite i złożone. Państwo jednolite obejmuje całe te- rytorium z jednym ośrodkiem władzy najwyższej i jednym, jednolitym sy- stemem prawnym. Źródłem złożonej struktury terytorialnej państwa są odrębności narodowe (etniczne), kulturowe (religijne, językowe) lub his- toryczne ludności poszczególnych części terytorium państwa. W starożyt- ności odmienne było położenie prawn4-organizacyjne metropolii (Rzymu) i podbitych prowincji ţktóre były częściami państwa, ale na innych pra- wach. Podobne zjawisko powtórzyło się w odniesieniu do państw nowożyt- nych i ich ewentualnych kolonii. W średniowieczu różnicowały prawnie poszczególne prowincje królestwa specjalne przywileje i immunitety władcy. W czasach nowożytnych najczęściej spotykaną formą państwa złożonego jest federacja. Składają się na nią samodzielne części (kraje, stany, republiţki) o dużej samodzielności zbliżonej do państwa. Istotnymi cechami federacji jest: podwójne obywatelstwo mieszkańców (federacji i części federacji), występowanie dwóch odrębnych aparatów państwowych (wspólnego dla całej federacji - federalnych i poszczególnych dla każdej z części), wykonywanie zadań państwowych ma także podwójny bieg.2 Przez ustrój państwa rozumie się zwykle zespół cech systemu władzy danego państwa obejmujący zarówno cechy władzy związane z typem państwa, jak i związane z różnymi formami wykonywania władzy pań- stwowej. Ustrój państwa przybierał w historii różną postać, w zależności od stopnia politycznej świadomości społeczeństwa, potrzeb państwa, warun- ków społecznych. 1 J. J. Wiatr, Socjologia stosunkbw politycznych. Warszawa 1978. s. 471- ůůů ţţ ţ ţţN ů 46 Ks. Andrzej Zwoliński W strożytności Arystoteles rozróżniał w Grecji trzy formy ustrojowe: monarchię, arystokrację (gr. "aristoi" = "najlepsi") i demokrację (gr. "demos" = "prosty lud", "biedota"). Mówił także o ich wynaturzeniach: moiiarchii - w tyranię, arystokracji - w oligarchię (gr. "oligos" = "nie- liczny") i demokracji - w ochlokrację (gr. "ochlos" = "tłum"). Tyrania to rządy niczym nie skrępowanej jednostki, oligarchia uwzględnia jedy- nie interesy bogatych, a demokracja opiera się na zmiennych nastrojach biednych.' Najlepszym ustrojem, zdaniem Arystotelesa, jest kompromisowa forma państwa odpowiadająca klasie średniej, będącej głóţvnym czynnikiem sta- bilizacji społecznej. "Jeśli bowiem - mówił Arystoteles - szczęśliwe ży- cie jest to życie polegające na uprawianiu cnoty bez przeszkód, a cnota to środek między skrajnościami, to najlepsze musi być życie, które trzyma się środka, i to środka możliwego do osiągnięcia dla wszystkich. Te same wytyczne muszą rozstrzygać o dobroci czy niedomaganiu państwa względ- nie ustroju, bo ustrój jest niejako życiem państwa. Otóż we wszystkich państwach są trzy grupy obywateli: bardzo bogaci, bardzo ubodzy i trzecia klasa pośredliia między nimi. Skoro więc panuje uţoda co do tego, że umiarkowanie i środek są najlepsze, to oczywiście i w zakresie posiada- nia będzie średnia własność bezwzględnie ze wszystkich najlepsza"." Wcześniej podobne poglądy głţosił Sokrates (469-399 przed Chr.). ţV je- go przekonaniu najwłaściwszymi forma.mi ustrojowymi są monarchia i ary- stokracja, zapewniające rządy najlepszych, a więc najmądrzejszych. Zde- cydowanie odrzucał tyranię - ponieważ opiera się na samowoli jednostki, oligarchię - gdyż bogactwo bez rozumu niewiele jest warte i demokra- cję ateńską - gdyż rządzi tam los lub większość nieuświadomionego ludu. Twierdził, że "jest czystą głupotą wybierać naczelne władze w państwie przez głosowanie, chociaż nikt w świecie nie zgodziłby się korzystać z us- ług wybranego za pomocą bobu sternika, cieśli, flecisty czy każdego in- nego rękodzielnika, chociaż błędy popełnione w ich pracy wyrządzają bez porównania mniejsze szkody niż błędy ludzi postawiţonych u steru pań- stwa." Odpowiedź demokracji ateńskiej była zdecydowana: oskarżano So- kratesa, że "wykracza przeciw prawom, pon.ieważ, po pierwsze, nie uznaje bogów, których uznaje państwo, a na ich miejsce wprowadza nieznane i nowe bóstwa. Po wtóre, wykracza przeciw prawom, ponieważ ziziepra- wia młodzież". Oskarżyciele - Anytos i Meletos - zażądali śmierci 70- -letniego Sokratesa.5 Starożytny Rzym wykształcił republikę, którą później zastąpiono ce- sarstwem. Podmiotem władzy w republice była zbiorowość, którą tworzył R G. L. Seidler dz. cyt. s. 121-127- J. Piwowarczyk Katoliclsa... dz. cyt., s. 186-187. R. Wollheim, Demokracja jako społeczna kontrola rządu, W: Demo- kracja a ideał społeczny, bmwr, wyd. Krakowskie Towarzystwo Wydawnicze, s. 9-21. 4 Arystoteles, Polityka, Warszawa 1964, s. 172-173. ţ Ksenofont, Pisma sokratyczne: Obrona Sokratesa, Wspomnienia o Sokra- tesie. Uczta, Warszawa 1967, s. 19, 27. O państwie 47 jednak nie "lud", lecz "obywatele" - cieszący się pełnią praw osobistych i politycznych. W śţredniowieczu panującą formą ustrojową była monarchia absolutna lub ogranicżona. Władzę otrzymywał książę wprost od Boga, "z Bożej łaski". Bardzo rzadko, ale występowała też republika i rządy arystokra- tyczne (np. w Wenecji). W okresie nowożytnym pojawia się monarchia konstytucyjna, w której monarcha dzieli władzę między siebie i społeczeństwo. Demokracja otrzy- muje nową treść - nie są to już rządy "ludu", warstw ludowych, w opo- zycji do warstw zamożnych i wykształconych, lecz wszystkich członków społeczeństwa państwowego. Ujawniają oni swoją wolę najczęściej za po- średnictwem przedstawicielstwa narodowego pochodzącego z wolnych i powszechnych wyborów." Czasy najnowsze łączą się z kolejnymi zmianami i formami ustrojoţvy- mi, którc maja być jednowładcze (dyktatorskie) lub demokratyczne. W dy- ktaturze (faszystowskiej, wojskowej, politycznej) władza spoczywa w rę- kach jednostki ("ţvódz", "Duce", "Fiżhrer") wspieranej przez partię cieszą- cą się monopolem politycznym, nawet przy panującym monarsze, jak to miało miejsce w faszystowskich Włoszech. Demokracja najnowsza łączy się najczęściej z rządami wybranego przez całe społeczeństwo parlamentu (republika parlamentarna), niekiedy wyraźną dominacją władzy wybie- ranego prezydenta (republika prezydencka). Trudnym do określenia jest ustrój panujący w krajach komunistycznych. Był to rodzaj teoretycznej demokracji, gdzie rządy miały sprawować kolegialnie rady od najniższej do najwyższej. W rzeczywistości był to rodzaj kolegialnej dyktatury ("dyk- tatura proletariatu"), niekiedy łączący się z faktyczną dyktaturą ("kult jednostki").' Katolicka nauka społeczna stoi na stanowisku, że państwo wówczas spełnia swój moralny obowiązek, gdy spełnia swój cel dążąc do dobra ogó- łu. Obojętną zaś rzeczą, z moralizego punktu widzenia, jest ustrój państwo- wy. Pius X w liście z 25 VIII 1910 r. pisał: "Jest to błąd niebezpieczny, ţdy się katolicyzţm wiąże z jedną formą rządów". Nie ma form ustrojo- w5ůch z natury doskonałych lub niedoskonałych. Są tylko odpowiedtzie w pewnych warunkach i wobec pewnych potrzeb społecznych lub nieodpo- wiednie. Twierdzenie Kościoła o niemoralności pewnych form ustrojo- wych dotyczy zawsze ich funkcji moralnych, a nie samych form praţv- nych. Normalnymi stają się formy ustrojowe wówczas, gdy służą wyłącz- nie jednostkom lub części społeczeństwa, a nie dobru ogółu. Dobry ustrój jest w swych celach nastawiony demokratycznie, ku wszystkim swoim obyţvatelom. Można wyróżnić demokrację polityczną (zapewnia wpływ wszystkich obywateli na rządy w państwie), gospodarczą (równouprawnie- nie pracy z kapitałem wobec państwa), społeczną (polega na działalności g S. Kutrzeba, Wstęp do nauki o prawie i państwie, s. 36. y .. , y, Por. J. J. Wiatr, dz. cyt., s. 473-477; J. Piwowarcz k, Katolicka. dz. c t. s. 187-188. 48 Ks. Andrzej Zwoliński społecznej na rzecz podniesienia znaczenia i roli warstw ludowych) i kul- turalną (zmierza do upowszechnienia kultury) s Z punktu widzenia nauki społecznej Kościoła ustrój demokratyczny winien gwarantować głównie: - prawa człowieka (podstawowe wolności); - równość (głównie równość w wolności); - udział w zarządzaniu państwem (pośredni lub bezpośredni); - wykonywanie władzy przez mandatariuszy społecznych w sposób sprawiedliwy, przy respektowaniu wolności i równości, bez odwoływania się do przemocy fizycznej lub strukturalnej.e Można podać katalog form ustrojowych państwa, które pozostają w sprzeczności z dobrem ogółu obywateli, a tym samym są nie do przyjęcia przez naukę społeczną Kościoła. Należą do nich: - państwo podporządkowane jednemu celowi, mające zaspokoić am- bicje i żądze panowania, podbojów lub wzbogacenia władcy; - państwo identyfikujące własne dobro z interesami dynastii, o sil- nych tendencjach nepotystycznych; - państwo stanowe, służące interesom jednego stanu; - państwo klasowe, służące jednej klasie i zmierzające do likwidacji pozostałych klas; - państwo absolut, którego głównym celem jest utrzymanie się, a pod- stawowym nakazem są wymogi racji stanu; - państwo satelita - swoją polityką i działalnością służące nie dobru własnych obywateli, lecz podporządkowane interesom wielkich mocarstw.'o Państwo dobrze zorganizowane, o właściwym ustroju, cechuje troska o dobro wspólne, które jest dla niego kluczowym pojęciem i podstawą istnienia. ţ J. Piwowarczyk, Katolicka..., dz. cyt., s. 189-190. " J. J. Kondziela Osoba we wspólnocie, Katowice 1987, s. 47-52; por. G. Cottier Osoba i demokracja, Znaki czasu, nr 24, R. 1991, s. 8-15. 'o,J, Majka, Filozofia społeczna, Wrocław 1982, s. 367-371. 11. Pft AWA I OBOWIĄZKI OBYWATELSKIE Pojęcie "obywatel" jest ściśle złącżone z państwem. Dla św. Tomasza z Akwinu państwo jest całośoią złożoną z obywateli. Obywatel przynależy więc do społećznţości państwowej i to stanowi jego istotę. Nie znaczy to jednak, że jednostka roztapia się w państwie. Ona, będąc podstawową częścią składową państwa, zachowuje swoją odrębność i tylko naturalny popęd łączy jednostki w państwo.' Katolicka myśl społeczna unika zarówno skrajnego organicyzmu (jed- nostka jest "komórką organizmu społecznego"), jak i indywidualizmu (państwo jest jedynie umową, fikcją istniejącą w umysłach obywateli). Kościół uczy, że "osoba ludzka jest i powinna być zasadą, podmiotem i ce- lem wszystkich urządzeń społecznych" (KDK, 25) i jednocześnie nie zwal- nia obywateli od odpowiedzialności za państwo. Spţrzeczne z myślą kato- licką są postawy aspołecżne, wyrażające się w potţacznych stwierdzeniach: "my home is my castle" (mój dom jest moją twierdzą) i "leben und leben lassen" (żyć i pozwolić żyć). Kościół wychodzi z realistycznego założenia, że człowiek żyje i rozwija się w społeczeństwie, współtworzy je i jest za nie odpowiedzialny.2 Do podstawowych cnót obywatełskich zalicza św. Tomasz sprawiedli- wość i miłość. Sprawiedliwość porządkuje stosunki międzyludzkie, jest podstawą parządku społecznego. Miłość uzupełnia ją, wzmacnia i pogłębia. Przedmiotem miłości obywatelskiej jest miłość dobra wspólnego. W 1633 r. Jan Stoiński, arianin, modlił się za Królestwo Polskie sło- wami: "Niechaj możniejszy słabszych, bogatszy uboższych, znaczniejszy podlejszych nie uciskają. Niech Nauczyciele i Pisarze tego Narodu, jako też i wszystkiego Krześciaństwa przodują owcom sobie zwierzonym i na- uką zdrową słowa twojego, czystego i przykładem żywota takiego, jakiego inszych uczą. Niech ci, którzy przedniejsze miejsce trzymają w tej Rzeczy- pospolitej, poczną dobry rząd od siebie, pytając się o drogach twoich i chodząc stopami Pana Jezusowymi owa by tym snadniej i rychlej lud pospolity szedł za starszymi swymi." ' Była to modlitwa o miłość obywatelską, by wszyscy obywatele nie po- przestawali na tym, eo sprawiedliwe, lecz swe obowiązki i dzieła podej- mowali szczodrobliwe, z miłością. Prawa obywateli można podzielić na dwie kategorie: prawa cywilne, osobowe, ogólnoludzkie oraz prawa polityczne. Każdy obywatel jest prze- de wszystkim człowiekiem i obowiązkiem państwa jest uszanowae jego ' Por. J. Majka, Katolicka nauka społeczna Rzym 1986, s. 95; C. Strze- szewski, Katolicka nauka społeczna, Warszawa 1985, s. 521. ţ J. J. Kondziela Osoba we wspólnocie, Katowice 1987, s. 47-49. ' J. Stoiński, Modlitwa za Królestwem Polskim W: J. Dur-Durski, Arianie polscy w świetle własnej poezji, Warszawa 1948, s. 101. Ks. Andrzej Zwoliński godność osobistą i przestrzegać najogólniej pojętych praw człowieka. "Władze powinny umożliwić - uczy Jan Paweł II - realizowanie praw- dziwej ţvolności we wszystkich jej przejawach (...) zapewnić ţvarunki do pełnego ţvykorzystania ludzkich możliwości (...) uznać taki zakres nieza- leżności obywatela chronionej przez prawo, aby każda istota ludzka mo- bła żyć, indyţvidualnie czy zbiorowo, według wymagań swego sumienia"." Prawa polityczne są także prawami osobowymi, wynikają z faktu, że człowiek jest członkiem społeczności państwowej. Do podstawowych praw politycznych należą: - Praţvo do udziału we władzy państwowej - w ustroju parlamentar- nym sprowadza się do czynnego (może wybierać) i biernego (może być ţvybierany) prawa wyborezego do władz ustawodawezych oraz biernego praţva wyboru do władz wykonawezych i sądowniczych. W "Kanstytucji duszpasterskiej o Kościele w świeeie współezesnym" czytamy: "W pełni odpowiadają naturze ludzkiej takie struktury prawno- -polityczne, które by zawsze i coraz lepiej dawały wszystkim obywatelom bez żadnej dyskryminacji skuteczną możliwość swobodnego i czynnego udziału ţv uchwalaniu zarówno podstaw prawnych wspólnoty politycznej, jak i w zarządzaniu państwem, w ok;eślaniu pţola działania i celów róż- nych instytucji oraz w wyborze władz" (KDK, 7ó); - Prawo do kontroli władzy państwowej - prawo to wynika z faktu, że rząd otrzymuje delegację od społeczeństwa. W państwie demokratycz- nym kolitrolę tę sprawuje parlament, korzystając z pamocy najwyższej izby kontroli państwowej. Nieustannym czynnikiem kontroli państţva po- zostaje samo społeczeństu,o poprzez opinię publiczną; - Prawo do krytyki władzy państwowej - może być konstruktywnie wykorzystane, gdy krytyka jest sprawiedliwa, umiarkowana (ze względu na szactmek do władzy) oraz łagodzona miłością do państwa i rządu jako reprezentanta dobra ogólnego; -- Prawo do oporu wobec władzy państwowej - przyczyną korzysta- nia z niego może być naruszenie prawa moralnego (np. nieuszanowanie praw osoby ludzkiej) lub naruszenie dobra społecznego (np. polityka wo- jenna, zły rozdział dochodu społecznego). Opór władzy może przybrać dwie postacie: bierną (niewykonywanie zarządzeń państwowych, niesto- sowanie się do niesprawiedliwych praw) lub czynną (niezbrojny - strajk, sabotaż, albo zbrojliy - rewolucja), "Gaudium et Spes" uczy: "(Chrześci- janie) niech występują przeciw uciskowi ze strony jednostki lub samo- władztwu i nietoleraneji partii politycznej, działając roztropnie i niena- gannie pod względem moralnym, a niech poświęcają się dobru wspólnemu w duchu szezerości i słuszności, owszem, z miłością i odwagą polityczną" (KDK, 75); - Prawo do stowarzyszenia się dla celów politycznych - wypływa z powszechneţo i naturalnego prawa do stowarzyszania się. Z tym pra- wem łączy się obowiązek toleraneji politycznej. Sobór uczy: "W porządko- ' Za: J. Czajewski, Człowiek w nauce Jana Pawła II, Rzym 1983, s. 114. O państwie 51 waniu spraw doczesnych (chrześcijanie) niech biorą pod uwagę słuszne, choć różniące się między sobą poglądy i niech szanują obywateli także stowarzyszonych, którzy uczciwie tych opin.ii bronią. Partie polityczne winny popierać to, czego według ich mniemania domaga się dobro wspól- ne" (KDK, 75); - Prawo do wolności przekonań politycznych, do głaszenia ich w mo- wie i piśmie - wynika z obowiązku dbania o dobţţro wspólne. Państwo może ograniczyć prawo propagandy, która godzi w dobro pań- stwowe. Z prawem do wolności przekonań i ich głoszenia łączy się zapew- nienie obywatelom dostępu do środków masowego przekazu i swobodne- go korzystania z informacji. W systemach totalitarnych ma miejsce du- chowe zniewolenie jednostki, która jest podporządkowana doţbru zbio- rowości. Granice wolności jednostki i państwa trafnie wyrażają słowa G. Granerisa: "wolność bez liberalizmu i bez rewolucji; życie społeczne- bez socjalizmu i socjologizmu"; 5 - Prawo do odwołania się od decyzji władz - zwrócił na nie uwagę Pius XII w orędziu wigilijnym z 1944 r. Każdy obywatel ma prawo do wy- rażenia swego poglądu w sprawie wymaganych od niego, przez państwo, obowiązków (świadezeń pieniężnych, pracy) i do wysłuchania, zanim zo- stanie zmuszony do spełnienia, nakazu państwa (prawo musi być weześniej ogłoszone, zanim będzie obywatela obowiązyţvać sankeja).B Z prawami łączą się obowiązki obywatela względem państwa. W sytu- acji, gdy obywatel dobrowolnie nie chce uznać obowiązków ciążących na nim, państwo może mu je narzucić.' Można wyróżnić dwa rodzaje obowiązków obywatelskich: tzw. "obo- wiązki poddanego" (np. płacenie podatków, służba wojskowa) i obowią- zek współdziałania politycznego s Inaczej można nazwać je obowiązkami odnoszącymi się do zabezpiecze- nia bytu państţva (służba wojskowa, podatki) i obowiązkami umożliwiają- cemLi państwu spełnienie jego zadań (udział w życiu państwa).B - Służba wojskowa - jest obowiązkiem ze względu na bezpieczeństwo państwa i wolność narodu. Jest to obowiązek o wyjątkowej powadze i zna- czeniu moralnym. Państwo ma prawo pewne jednostki zwolnić z tego obo- wiązku (np. ze względów religijnych, światopoglądowych). Coraz pow- szechniej ţvkracza w życie państw instytucja zawodowych służb wojsko- wych i dyskutowane jest szezegółowo prawo do admowy służby wojsko- wej. Sobór naucza, że: "Czym innym bowiem jest zajmowanie się sprawa- mi wojskowymi w celach słusznej obrony narodów, czym innym zaś- z chęci ujarzmienia innych ludów. (...) Ci wszakże, którzy sprawie ojezyz- ny oddani służą ţv wojsku, niech uţvażają siebie za sługi bezpieczeństwa 5 S. Wyszyński, Wolność w życiu społecznym, Ateneum Kapłańskie, R. 1938, T. 42, s. 286-290. B Por. C. Strzeszewski, dz. cyt., s. 521-525. ' R. Dmowski Myśli nowoczesnego Polaka, Lwów 1904, s. 11-14. s J. Hţffner, Chrześcijańska nauka społeczna, Kraków, brw., s. 233. e J. Piwowarezyk, dz. cyt., s. 176-180. 52 Ks. Andrzej Zwoliński i wolności narodów. Jeżeli bowiem to zadanie właściwie spełniają, napraw- dę przyczyniają się do utrwalenia pokoju" (KDK, 79). - Obowiązek podatkowy - w średniowieczu był jedynie wyjątkową formą wsparcia państwa, np. w wypadku wojny. W państwie nowożytnym obowiązek ten stał się powszechnym zjawiskiem. Może on być realizowa- ny w postaci podatków bezpośrednich (np. od dochodu) lub pośrednich (np. od danej kategorii wyrobów). Moralnością podatkową rządzi spra- wiedliwość prawna - nakładająca określony obowiązek i rozdzielcza - zo- bowiązująca do obiektywnego rozdzielenia ciężarów koniecznych dla dobra ogółu. Aby podatek był sprawiedliwy musi spełniać następujące warunki: 1. Musi być nałożony przez prawowitą i kompetentną władzę (nie obo- ţviązują podatki narzucone np. przez okupanta); 2. Podatek winien być dostosowany do potrzeb publicznych (np. nie może być przeznaczony na instytucje partyjne, zbyt luksusowe budowle dla rządzących); 3. Winien odpowiadać dobru społeczeństwa, a więc musi uwzględnić możliwości płatnicze podatników i całokształt rozwoju gospodarki społe- cznej (np. podatek nie może wpływać ujemnie na rozwój gospodarczy państwa). Podatek od dochodu winien być progresywny, a nie proporcjonalny. "Ten, kto na 100 franków dochodu płaci 1 franka dochodu, traci więcej niż ten, kto na 1000 franków dochodu płaci 10 franków podatku" (Va- lesin).'o Podatek progresywny jest dziś powszechnie stosowany i przy wysokich dochodach sięga 80"/o. - Obowiązek służby cywilnej - polega na gotowości przychodzenia państwu z pomocą wysiłkiem swej pracy, z poczucia odpowiedzialności za losy państwa. Przejawia się to w zainteresowaniu życiem politycznym, wykonywaniu prawa wyborczego i działań mogących wesprzeć państwo, a leżących w gestii danego obywatela. Sobór Watykański II przypomina: "Niech więc wszyscy obywatele pamiętają o swoim praţvie i obowiązku brania udziału w wolnych wyborach na pożytek dobra wspólnego. Kościół uznaje za godną pochwały i szacunku pracę tych, którzy dla posługi lu- dziom poświęcają swoje siły dobru państwa i podejmują się tego trudne- go obowiązku" (KDK, 75). Człowiek biorący udział w życiu politycznym państwa demokratyezne- go powinien odznaczać się pewnymi predyspozycjami. Do najbardziej cha- rakterystycznych i pożądanych cech takiego obywatela należą: - posiadanie aspiracji perfekcjonistycznych - pragnienie doskonale- nia siebie i życia zbiorowego; - otwartość umysłu - umie poddawać rewizji swoje poglądy i chło- nąć nowe rzeczy; - dyscyplina wewnętrzna - zdolność do długodystansowego wysiłku w imię pewnych wartości; O państwie 53 - tolerancja - umiejętność szanoţvania cudzych potrzeb i cudzych opinii, których sam nie podziela, liczy się jednak z nimi w swoim pţastę- powaniu; - aktywność - czynność ulepszająca warunki życna, realizująca po- trzeby perfekcjonistyczne; - odwaga cywilna - głosi i broni swych przekonań, niekiedy nara- żając swoje żywotne interesy lub spotykając nieżyczliwość innych; - uczciwość intelektualna - ma odwagę iść w swym myśleniu do koń- ca bez wzţględu na konsekwencje, pozbawiając się samoułudy; - krytycyzm - oporny na odurzenie propagandowe, żąda uzasadnień; - odpowiedzialność za słowo; - uspołecznienie - kwalifikacja przyczyniająca się do zgodnego współżycia, zainteresowanie kwestiami społecznymi, przezwyciężenie ego- centryzmu, umiejętność zrozumienia skrzywdzonego i płynąca stąd ofiar- ność, umiejętność współdziałania." Prawa i obowiązki obywateli mają decydujący wpływ na życie wspól- noty państwowej. Są one ściśle związane z pewnymi osobistymi cechami wszystkich ţobywateli. To od kaţzdego z ludzi, żyjących w danym państwie, zależy jak będą rozumiane i jak będą realizowane ich prawa i obow.iązki. Konieczne jest zatem właściwe przygotowanie człowieka do życia publi- cznego. Pierwszym miejscem takiego przygotowania jest rodzina, która "dzięki swej naturalnej więzi jest pierwszym miejscem współżycia, po- szanowanţia i wzajemnego zroţzumienia osób odmiennego wiek:u, tempera- mentu, nierzadko też poglądów i przekonań." Przygotowanie do życia społecznego dokonuje się także w miejscu pracy zawodowej, w środowis- kach, wspólnotach i stowarzyszeniach dających "możliwość pogłębienia wiedzy, wymiany poglądów i doświadczeń." 'ţ "Gaudium et Spes" uczy: "Troskliwie należy dbać o wychowanie oby- watelskie i polityczne, tak bardzo dzisiaj potrzebne ludziom, a zwłaszcza młodzieży, aby wszyscy obywatele mogli pełnić swoje zadanie w życiu swej wspólnoty politycznej" (KDK, 75). '1 M. Ossowska, Wzór obywatela w ustroju demokratycznym, Warszawa 1945, s. 8-16. 'Q Prymasowska Rada Społeczna, Katolicy w życiu publicznym - z lipca 1987 r., Warszawa 1989, s. 23-24. 'o J. Piwowarczyk, dz. cyt., s. 179-179. O państwie 55 12. KONTROLA WŁADZY PAŃSTWOWEJ PRZEZ SPOŁECZEŃSTWO Długo kontrola społeczeństwa nad władzą państwową pozostawała po- jęciem niezanym. Poddanych obowiązywało bezwzględne posłuszeństwo. Władca był odpowiedzialny za swoje czyny jedynie przed Bogiem. A prak- tyczna strona tej odpowiedzialności długo była przedmiotem dysput i wal- ki papiestwa o prawo interpretacji zasadności i właściwego kształtu wła- dzy królów i cesarzy. Jeszcze Szymon Budny (1530-1593), działacz i ideo- log braci polskich, pisał: "Wyznawamy i uczymy, iż wszyscy obywatele którejkolwiek ziemie żadnego nie wyjmując, a zwłaszcza chrystyjanie, Panu swemu zwierzchnemu, cesarzowi, carzow.i lub król.oţwi ich namiast- kom poddani i posłuszni być i onym uczciwość (po Bogu i po jego synu) nawiętszą wyrządzać mają. A przeciw nim nie mają powstawać ani sie buntować, ani buntownikam pamagać, choćby też pan tyrańskie (czego Boże nie dawaj) panował, choćby poddane niewinnie trapił, majętności ich odbierał abo i same zabijał. Ani jedno rozruchów wierni czynić, ani czyniącym pomagać nimają, ale i owszem, od buntowników (...) winni pany swe przestrzegać." ' Niekiedy, dla podbudowania tezy o koniecznţści uznania wszelkiej wła- dzy przez obywateli, odwoływano się do wskazówki św. Piotra, który żą- dał od poddanych bezwzględnego posłuszeństwa (1P 2,18). Obowiązek sza- cunku i posłuszeństwa obywateli trwa w granicach wskazanych przez ro- zum. Obowiązek ów zmniejsza się ţvraz ze wzrostem niesprawiedliwości władzy. Zawsze bowiem "więcej należy słuchać Boga niż ludzi" (Dz ó,29). Jednym z zadań władzy jest usuwanie konfliktów. Przymus władzy ro- dzi ze swej strony opory, a jej nadużycie reakcje społeczne. Władza nie może się obyć bez nacisków na obywateli. Tak więc usuwajac spory mię- dzy obywatelami władza sama staje się źródłem konfliktów. Opory społe- czeństwa są zjawiskiem naturalnym i nieuniknionym. Wolność człowieka nie ograniczona jest przejawem anarchii i staje się przyczyną niewoli in- nych. Hiszpański myśliciel Ortega y Gasset stwierdził, że żyć, to czuć się ograniczonym i stąd być zmuszonym do liczenia się z tym, co nas ogra- nicza.2 Państwo i władza, jak każda rzeczywistość ludzka i stţvorzona, sa nie- doskonałe. Stąd noszą one szereg wad i braków. Niekiedy jednak ţvładza może przekształcić się w bezprawny i niesprawiedliwy twór, w tyranię. Już Arystoteles rozróżniał dwa rodzaje tyranów: uzurpatora lub IZajeźdźcę- nielegalnie zagarniających władzę, choćby później podporządkowali swoje rządy i tyrana rządowego (tyrannus regiminis) -- mógł naţvet le- S. Budny, O urzędzie miecza używającym, Warszawa 1932, s. 3?. C. Strzeszewski, Katolicka nauka społeczna, Warszawa 1985, s. ţ92. galnie dojść do władzy, lecz później nadużył jej niszcząc dobro wspólne, zniewalając sumienia, zabijając, kradnąc, intrygując celem wypowiedzenia wojny.' Uzurpacja jest przywłaszczeniem sobie przez jednostkę lub grupę spo- łeczną prawnej władzy państwawej, które im się nie należą z punktu widzenia moralnoprawnego. Może ona dotyczyć zarówno warunków zdo- bycia władzy, jak i utraty przez rząd mandatu społecznego. Władza zdo- byta podstępem lub przemocą może czasami przybrać charakter legalnej władzy, gdy trwa dostatecznie długo, a przez okres jej trwania nastąpiło powiązanie władzy z dobrem społecznym. Następuje wówczas milcząca zgoda społeczeństwa na oţvo powiązanie władzy z dobrem wspólnym. Nie dotyczy to jednak sytuacji, gdy uzurpator narusza w jakikolwiek sposób dobro społeczne.' Utrata mandatu społecznego władzy, czyli jej legalności, może nastąpić w razie poważnego naruszenia przez władzę dobra wspól- nego. Już w wieku XVI i XVII, w okresie formowania się nowoczesnych absolutyzmów, kształtowała się odpowiedź na pytanie o stosunek obyţva- teli do władzy prawowitej, lecz niesprawiedliwej, określanej wówczas po- jęciem "tyrranus", "tyranus quoad dominationem" (tyran co do panowa- nia). Wielu pisarzy ówczesnych dopuszczało możliwość morderstwa tyra- na (tyrannicidum). Angielski regalista William Barclay (zm. 1600) nazţvał zwolenników takiego poglądu "monarchomachami" (zwalćzającymi kró- lOW).5 Fakt delegowania rządu przez społeczeństwo jest źródłem uprawnienia do kontroli władzy. Kontrola ta może dotyczyć zarówno legalności działa- nia organów państwowych (zgodności tego działania z określającymi je przepisami prawa), jak i działalności władzy państwowej z punktu widze- nia stanu i programu uznawanego przez podmiot kontrolujący za właściwy lub pożądany. Kryteria tej oceny mogą być bardzo różne: ideţologiczne, według kryteriów racjonalności lub celowości itp. Najważniejszą formą kontroli władzy państwowej przez społeczeństwo jest systemem rządów reprezentacyjnych. Już sam fakt wyborów członków parlamentu jest for- mą wypowiedzi obywateli na temat ogólnego kierunku przyszłej polityki władzy państwowej. Ciała kolegialne skupiające władzę są stale kontrolo- wane przez wyborców, którzy mogą zmienić, praktycznie ţv każdym cza- sie, skład wybranych wcześniej rad.a Uznaje się także prawo grup obywateli, zwłaszcza organizacji społecz- nych, do wyrażania wobec organów władzy opinii w konkretnych spra- wach państwowych oraz obowiązek organów władzy do konsultacji swych najważniejszych zamierzeń z organizacjami. Reprezentacja jest systemem mającym ułatwić wzajemne powiązanie (interchange) między władzą a spontanicznymi grupami obywateli.' g J. H&ffner, dz. cyt., s. 228-229. 4 J. Messner, Das Naturrecht, Wien 1960, s. 691-692. 5 J. Piwowarczyk, dz. cyt., s. 217-218. B A. Pieniążek, Społeczeństwo a jedno5tka, Lublin 1988, s. 83-85. ţ S. M. Lipset, Party System and the Representation of Social Groups, Eu- ropean Journal of Sociology, R. 1960, nr 1, s. 61. 56 Ks. Andrzej Zwoliliski Innym z mechanizmów społecznych odgrywających bardzo ważną rolę w kontroli władzy jest referendum. Większe znaczenie kontrolne ma refe- rendum stanoweze (głosowanie obywateli nad projektem decyzji), które jest rodzajem kontroli wstępnej projektów działania władzy, niż referen- dum konsultatywne (wezwanie do wypowiedzi na dany temat nie mające swej mocy prawnej, rodzaj sondażu opinii) s, W praktyce najważniejszą rolę kontrolną wobec władzy posiadają po- zaprawne środki, do których zalicza się tzw. grupy nacisku. Są to grupy reprezentujące różne kategorie społeczne, np. kategorie zawodowe, przed- siębiorców i inne, które mają dostęp do instytucji rządowych i wykorzys- tują te możliwości do uzyskiwania decyzji politycznych lub ekonomicz- nyţch, korzystnych dla s2ebie.a Wielką możliwość wpływu na postawy, dążenia i aspiracjţ polityczne obywateli mają massmedia: prasa, telewizja i radio. Mogą one odeţrać bardzo ważną rolę w kontroli władzy. Niekiedy najlepszym sposobem wstrzymania lub ograniczenia nadużyć władzy jest podanie ich do publi- cznej wiadomości. Dyskredytuje to sprawców nadużyć, pozbawia szacun- ku społecznego i może mieć daleko idące konsekweneje.'o Niekiedy prawo do kontroli władzy państwowej i do jej krytyki nie wystareza. Spţłeczeństwo ma prawo do oporu wobec władzy, które wyni- ka z delegacji rządu przez społeczeństwo. Już Andrzej Frycz Modrzewski (zm. 1572) uważał, że funkeję kodyfikatorów i twórców prawa należy po- wierzyć przedstawicielom wszystkich stanów społecznych. Z tym wiązać się powinna funkeja strażnika praw, także wţobec rządzących. W roku 1,423 Władysław Jagiełło, ulegając szlachcie, wydał statut "o sołtysie nie- użytecznym albo buntowniczym". Obwinionego o bezużyteczność lub bun- towniczość sołtysa, w myśl tego statutu, moţzna było złożyć z urzędu i na- kazać mu sprzedaż jego sołectwa. Frycz akceptuje to prawo uważając, że dobra przypisaţne do urzędu sołtysa, są zapłatą za śumienne wypełlzienie przypisanych do urzędu obowiązków." Najezęstszym wykroczeniem władzy jest jej zbytnie rozbudowywanie na obszary dla niej prawnie zakazane. Fryderyk Hţlderlin (zm. 1843) w "Hyperionie" piţał: "Przyznajesz państwu jednak za dużo władzy. Nie powinno ono żądać tego, czego nie jest w stanie wymusić. Co zaś mi- łość daje i duch, tego wymusić nie można. To niech ono pozostawi nie- tknięte, albo wziąć jego prawo i na pręgierzu je przybić!" 'ţ Wobec posiadających władzę całkowitą nad społeczeństwem możliţve są cztery zasadnicze metody oporu: 1. dążenie do sprawowania nad społeczeństwem władzy równoţvażnej w celu przekształcenia władzy całkowitej w system władzy obustronnej; s M. Sobolewski, dz. cyt., s. 144-145. a J. Szezepański, dz. cyt., s. 392. lo J. M. Aubert, dz. cyt., s. 378-379. 11 S. piwko, Frycza Modrzewskiego program reformy państwa i Kościoła, Textus et studia historiam theologiae in Polonia excultate spectantia, vol. 1X, Warszawa 1979, s. 32-33. O państwie 57 2. ograniczenie zasięgu (extensiveness) władzy całkowitej, czyli liczby osób jej podległych, wszechstronności (comprehensiveness), czyli liczby podległych jej dziedzin życia społeeznego, i nasilenia (intensity), czyli za- kresu swobody decyzji w każdej dziedzinie; 3. zniszezenie władzy całkowitej przez pozostawienie działań poprzed- nio przez nią kontrolowanych niczym nie zdetermnlwanemu wyborowi; 4. wyparcie posiadającego władzę całkowitą przez zdobycie i sprawo- wanie jej samemu.'a Opór władzy może przybierać dwie postacie: bierną lub czynną. - OPÓR BIERNY polega na niewykonywaniu zarządzeń państwowych, niestosowaniu się do niesprawiedliwych praw stanowionych przez pań- stwo (np. odmowa wykoizania rozkazu rządu faszystowskiego - zabijania dzieci żydowskich). Bierny opór może liczyć na powodzenie tylko wówezas, gdy bierze w nim udział większość ludności, zmuszając tym samym rząd do ustąpienia. Trudniej o sukces tego typu oporu w krajach, których rzą- dy dysponują wyrafinowanymi środkami propagandy, gęstą siecią policji i służb bezpieczeństwa. Zachodzi wówezas ryzyko, że bierny opór nie na- bierze dţostatećznego rozgłosu, będzie zbyt rozpros'zţony i nieskuteczny. Przykładem zwycięstwa politycznego uzyskanego drogą biernego oporu może być walka Hindusów pod wodzą Gandhiego przeciw kolonializmowi angielskiemu, czy też ţzwycięstwo robotników polskich zrzeszonych w "So- lidarności". - OPÓR CZYNNY może być niezbrojny lub zbrojny. Oporem nie- zbrojnym może być strajk, sabotaż, odmowa płacenia podatków itd. Jest to forma publicznego protestu przeciw przestępezym zarządzeniom rządu. Do tego typu protestów należał wspólny list biskupów niemieckich z paź- dziernika 1943 roku, który zarzucał rządzącym ich okrucieństwo: "Żaden rząd na świecie nie może przestępezo gwałcić i unicestwiać życia niewin- nego. Kto dopuszeza się zamachu na takie życie, dopuszeza się zamachu na samego Boga. Zabójstwo niewinnego stworzenia jest złe samo w sobie, także wówezas, kiedy dokonuje się się go rzekomo w imię dţobra wspólnego, kiedy chodzi o niewinne kaleki i chorych umysłowo, choryeh nieuleczal- nie czy o osoby śmiertelnie ranne, dotkniętych dziedzicznymi wadami , skazanych na śmierć, niewinnych jeńców, jeńców wojennych, bezbronnych cywilóţv czy ludzi innych ras i pochodzenia." 16 Zbrojna forma czynnego oporu polega na obaleniu kryminalistycznego rządu. Niektórzy myśliciele wychodzą z założenia, że każda rewolucja jest niesprawiedliwa w każdym przypadku. Prawo do czynienia rewolucji mia- łoby bowiem za założenie fakt niezawisłości jednostki. Chrześcijańska nauka społeczna o czynnym oporze wychodzi z założeţnia, że dobro wspól- Za: W. ftţpke, Kryzys społeczny czasów obecnych, Warszawa 1986, wyd. Officyna Liberałów, s. 94. la D. H. Wrong, Problemy definiowania pojęcia władzy społecznej W: Lek- tury studenekie. Społeczny Komitet Nauki, z. 4-6, wyd. In plus, Warszawa 1987 s. 120-121. li Za: J. H6ffner, dz. cyt., s. 230. 5g Ks. Andrzej Zwoliński O państwie 59 ne jest najwyższą normą państwa i rządu i jest kategorią zarówno moral- ną, jak i praţţną. Św. Tomasz z Akwinu pisał: "Prawo ludzkie ma o tyle moc obowiązującą, o ile jest zgodne z właściwymi zasadami. Wobec tego jest rzeczą oczywistą, że powinno się ono wywodzić z prawa wiecznego. O ile się więc odchyla od tych właściwych zasad jest prawem niesłusz- nym, nie posiada ono wtedy cech prawa, lecz raczej jest jego pogwałce- niem (...) Rządy sprawowane przez tyrana nie są sprawiedliwe, gdyż nie są podporządkowane do wspólnego dobra, ale odnoszą się tylko do pry- ţvatnego dobra rządzących, jak to przedstawia Filozof (w 3 księdze "Poli- tyki", r. g i w 10 rozdz. "Etyki"). Dlatego powstanie przeciwko takiemu rządowi nie ma charakteru buntu, chyba żeby to powstanie spowodowało taki nieład, że konsekwencje jego przyniosłyby krajowi szkodę większą niż rządy tyrana. Jeszcze większym buntownikiem jest tyran, który pod- trzymuje niezgodę i rozruchy wśród swych poddanych, by w ten sposób utwierdzić swe panowanie. Jest to akt tyrański, bo chodzi o własne dobro panującego ze szkodą dla całości." 'b Katolicka nauka społeczna wypracowała następujące zasady odnoszą- ce się do czynnego oporu społeczeństwa: - wyczerpane zostały wszystkie możliwe środki interwencji i protes- tu, odwoływanie się do wyższych instancji, np. ONZ; - stało się jasnym, że rząd jest tyrański, a nowe warunki, które się wprowadzi będą odpowiadać dobru wspólnemu. Przemoc (bia) ma sens o tyle, o ile jest życiem (bios), o ile jest w niej siła, moc zdolna zaprowa- dzić nowy porządek, ma to być przemoc twórcza, a nie jedynie niszczy- cielska. "Rewolucyjne powstani,e - stwierdza Jan XXIII - poza przy- padkiem oczywistej i przedłużającej się tyranii, która w sposób ciężki na- rusza podstawowe prawa jednostki i niebezpiecznie zagraża dobru wspól- nemu kraju, jest źródłem nowych niesprawiedliwości, wprowadza nowe nierówności i powoduje nowe zniszczenie" (PP, 31); - jest to akt politycznie rozważny, istnieje uzasadnione prawdopodo- bieństwo, że powstanie się uda, nie jest to wynik impulsu, czy też wynik prywatnych uprzedzeń niektórych ludzi; - użycie przemocy zostanie ograniczone do minimum, więcej będzie presji psychicznej, okazania masowości przekonań, niż fizycznej siły. Lud- ność może ponieść więcej szkody z rąk rewolucji, niż z rąk tyrana.'" Sobór Watykański II bardzo ostrożnie wypowiedział się na temat czyn- nego oporu społeczeństwa: "Gdy zaś władza państwowa, przekraczając za- kres swych uprawnień, uciska obywateli, niech ci nie odmawiają świad- czeń, wymaganych obiektywnie przez dobro wspólne; wolno im jednak bronić przeciwko nadużyciom tej władzy praw swych i swoich współoby- wţateli, zachowawszy te granice, które zakreśla prawo naturalne i ewan- geliczne" (KDK, 74). Szczególnym powodem przejęcia władzy w swe ręce przez społeczeń- '5 Za: R. Laurentin, Rozwój a zbawienie, Warszawa 1972, s. 188-189. 'g J. w., s. 199-Z00; J. Hţffner, dz. cyt., s. 230-232. stwo może być niedołężność władzy, grożąca rozprzężeniem dyscypliny społecznej i anarchią. Może to mieć miejsce jedynie wówczas, gdy władza faktycznie nie wykonuje już swych podstawowych zadań ochrony życia i mienia obywateli, a więc de facto przestała istnieć (encyklika Leona YIII "Au milieu des sollicitudes,16 II 1892). Decyzja o podjęciu czynnego oporu należy do reprezentantów społe- czeństwa w jego naturalnej organizacji i zawsze wiąże się z upadkiem autorytetu wł.adzy, niebezpieczeństwem walk, zniszczeniem życia i mie- nia obywateli, wojny cywilnej i anarchii społecznej. Wzrost władzy pań- stwa, totalistyczne dążności wielu kierunków politycznych prowadzące do statolatryzmu (postawienia państwa ponad wszelkie wartości ludzkie), skłania Kościół do podkreślenia naturalnych praw obywateli do oporu przeciw niesprawiedliwej władzy. O państwie 61 13. PAŃSTWO A NARÓD Naród i państwo są odrębnymi rzeczywistościami, chociaż niekiedy bardzo ściśle ze sobą złączonymi. Naród różni się od państwa faktem, iż jest wspólnotą duchową, niezależną od terytorium i nie mającą swojej organizacji. Państwo może być szerszą od narodu lub węższą grupą spo- leczną. Obie kategorie grup społecznych są zgodne z prawem natury i są konieczne. Służą jednak odmiennym celom. Naród opiera się na uczu- ciu narodowym, miłości wspólnej i patriotyzmie. Stosunkiem obywatela do państwa rządzi zaś cnota sprawiedliwości prawnej. Umiłowanie naro- du ma także wpływ na podejście do zagadnienia państwa. Jak zauważył Zygmunt Balicki: "Nacjonalizm jest wyrazem instynktu państţvowego (...) Państwa utrzymują się tymi środkami, którymi powstały. Aczkolwiek roz- maicie rozumieć to można, jedno jest rzeczą pewną, że instynkt państwo- ţvości utrzymuje się, wznawia i odradza wyłącznie tradycjami tych okre- sów dziejowych, którym towarzyszył wzrost potęgi państwa, jej konsoli- dacji na zewnątrz i prężności wewnątrz, nie zaś okresów oţsłabienia or- ganizacji państwowej, jej kurczenia się, a tym mniej stopniowego roz- kładu i zaniku. Tradycje narodu - to cała suma jego przeżyć i doświad- czeń dziejowych (...)" ' Państwo przyspiesza i umacnia jedność narodu. W dziejach społeczeń- stw niekiedy bardzo trudno jest dokonać rozróżnienia między narodem a państwem, miłość ojczyzny bardzo często odnosi się do rzeczywistości państwowej, a nie narodowej. Arystoteles, a później św. Tomasz z Akwinu, podkreślali, że najko- rzystniejsze jest gdy społeczność państwową tworzy jeden ilaród. Naród tworząc więź opartą na najwyższym stopniu o treści duchoţve zapewnia państwu największą spoistość społeczną. Odmiennego zdania był wy- bitny polsko-austriacki socjolog Ludwik Gumplowicz (zm. 1909). Twier- dził on, że jednolite państwo narodoţve rzadko pozostaje nim przez dłuż- szy czas, nieuchronnie bowiem przejawia ono tendencję do ekspansji lub upadku. Nowe podboje tworzą już nowy układ społeczny.= Pojęcie państwa narodowego określa państwo, w którym wszystkie instytucje państwoţve (prawne, kulturalne, gospodarcze) skierowane są ku dobru jednego narodu i podejmują działania nie biorąc pod uwagę dobra innych narodów, czy mniejszości narodowych zamieszkujących te- rytorium danego państwa. Początki powstania systemu państw narodowych sięgają rewolucji han- dlowej (okres renesansu i reformacji) związanej z odkryciami gegografi- cznymi rozwojem wymiany handlowej i "interwencją kapitału". Rewolli- cja handlowa umţożliwiła wzrost i razwój klasy średniej, która weszła w sojusz z monarchiami, przy likwidacji anarchii i decentralizacji syste- mu fundamentalnego. Poprzez "interwencję kapitału", czyli poprzez bogactwa plynące do skarbcóţv królcwskich, jako należną królowi część zysków nowych przedsiębiorstw, królowie uzyskali potęgę finanso- wą. Była ona niezbędna dla opłacenia administracji i utrzymania armii narodowej, niezależnej od panów feudalnych. Prace te najszybciej za- kończyły się w Anglii, którą wkrótce dogţoniły Hiszpania i Holandia. W połowie XVIII wieku państwa narodowe powstały prawie w całej Eu- ropie. Jedynie w Niemczech, we Włoszech i na Bałkanach proces ten opóźnił się aż do następnego stulecia. W końcu XVIII wieku Europa przestała być feudalna czy cesarska, a stała się w swojej organizacji po- litycznej, polityce ekonomicznej, w intelektualnych upodobaniach i środ- kach wyrazu głównie narodowa. Udoskonalenie systemu narodowego na- stąpiło wraz z Rewolucją Francuską. Jednocześnie rozwój nowoczesnych mechanizmów przekazywania informacji pozwolił wszystkim obywatelom, każdego z wielkich państw narodowych podobnie myśleć i podobnie od- czuwać.g Formy organizacji państw.owej mogą zabezpieczyć samodzielność kul- turalną grup narodowych. Należy to do jednego z podstawoţvych obowiąz- ków państwa, o czym wielokrotnie przypominał Jan Paweł II. Sprzeciwia się on kategorycznie próbom identyfikacji narodu z państwem. Stał się też zdecydowanym i jednoznacznym propagatorem praw narodu prze- ciwko wszelkim roszczeniom władzy." Dobro wspólne społeczności państwowej ma pierwszeństwo przed do- brem partykularnym poszczególnych grup narodowych. Kultura narodo- wa, obyczaj, kult religijny, światopogląd, ideały narodowe, tradycja hi- storyczna są wspólnymi wartościami grupy narodowej. których państwo nie może naruszyć. Wynika to z osobowego prawa natury. Pewne ogra- niezenia może państwo nałożyć w wypadku prymitywnych kulturalnie grup etnicznych, których obyczaje (np. ludożerstwo, prawo zemsty rodo- wej), kult religijny (np. ofiary z ludzi), ideał narodowy (np. wojowni- czość, szowinizm) mogą pozostawać w sprzeczności z prawem natury bę- dąţ jednocześnie poważnym zagrożeniem dla dobra wspólnego.6 s J. w., cz. 1, s. 482-487, 521. 4 J. Majka, Katolicka nauka społeczna, Rzym 1986, s: 375. 5 C. Strzeszewski, dz. cyt., s. 505-506. ţ Z. Balicki, Instynkt państwowy, Przegląd Narodowy, R. 1913, nr 8, s. 114, 119. z H. Becker, H. E. Barnes, dz. cyt., cz. 2, s. 351-354. O państwie 63 14. PAŃSTWO A KOŚCIÓŁ Wzajemny stosunek państwa i Kościoła zależy od stosunku społeczeń- stwa do religii. W starożytności cechą charakterystyczną było zupełne zjednoczenie religii z państwem. Państwo było absolutnym panem ciałţ i dusz. Religia w tym systemie stanowiła jedną z gałęzi administracji, a kapłani byli zwyczajnymi urzędnikami i funkejonariuszami państwa. Ponieważ każde z państw miało swoje bóstwo opiekuńeze, niekiedy każ- de z miast (np. w Grecji), stąd kult tych bóstw był jedną z funkeji pań- stwa. Nie wyodrębniał religii od państwa nawet Arystoteles, który pań- stwu powierzył wychowanie obywateli do cnoty i kierowania kLiltem.' Wyraźne rozgraniczenie dwóch sfer: religijnej i politycznej, a więc także między Kościołem a państwem wiąże się z Jezusową nauką: "Od- dajcie, co jest cesarskie, cesarzowi, a co boskie - Bogu" (ţIt 22,21). Zarówno państwţo, jak i Kościół, są społec2nościami widzialnymi. Pro- testantyzm, który odrzucił: pojęcie widzialnego Kościoła, upatrując w Nim wspólnotę związaną z wiarą wewnętrzną lub ludzi predestynoţwanych do zbawienia, nie odróżnia Kościoła od państwa, jak np. nie odróżnia się społeczności ludzi uznających jakąś filozofię. Kościół katolicki obie te społeczności (państwo i Kościół) uznaje za doskonałe, czyli wyposażone we wszystko, co jest im potr2ebne do osiągnięcia właściwego dla nich celu. Z tego też wynika ich zasadnicza niezależność od siebie i zależność ze względu na warunki. Są niezależne, gdyż posiadają odrębną naturę (przyrodzoną, nadprzyrodzoną), początek (państwo - z danej od Boga natury ludzkiej, a Kościół - założony bezpośredniţo przez Boga), cel (do- brobyt doczesny społeczności, zbawienie - dobro wieczne) i środki (Koś- ciół - nauczanie wiary i moralności, modlitwa, łaska, sakramenty; pań- stwo - administracja, policja, wojsko, podatki). Nie może więc Kościół rościć sobie pretensji do kierowania państwem, ani państwo do sterowa- nia życiem religijnym. W konkretnych warunkach te społeczności są jednak zależne. Wynika to z faktu jednoczesnej przynależności ludzi do Kościoła i do państwa oraz z konieczności stykania się dwóch społeczności widzialnych w sferze tzw. spraw mieszanych. Leon XIII w encyklice "Immortale Dei" (1885) stwier- dził: "Bóg powierzył troskę o rodzaj ludzki dwom władzom - Kościoło- ţvi i państwu; pierwsza z nich kieruje sprawami Boskimi, a druga ludz- kimi. Każda jest w swoim zakresie najważniejsza i każda ma pewne, okre- ślające ją granice, wyznac2one naturą i bezpośrednim celem każdej z nich. Stąd każda z nich jest jakby 2amkniętym kţręgiem, w którego obrębie roz- wija się działalność na podstawie własnego prawa. (...) Kościół nie ma za- tem żadnej bezpośredniej władzy w stosunku do spraw państwowych, do dziedziny politycz.nej." ţ Można wymienić cztery możliwe ro2wiązanża problemu stosunku pań- stwa i Kościoła: - podporządkowanie państwa Kośeiołowi (teokracja); - podporządkowanie Kościoła państwu; - rozdział prawny Kościoła od państwa; - współpraca Kościoła z państwem w oparciu o zwyczaj lub konkor- dat. A. KOŚCIÓŁ NAD PAŃSTWEM Rozwiązanie stosunku państwa do Kościoła polegające na stworzeniu supremaţji Kościoła nazwano "tokratycznyţxn" ("theos" = Bóg, "kţra- tein" = rządzić). Teokracja ni,e jeśt nawką Kościoła. W dyskusji nad re- lacją władzy duchownej wobec władzy świeckiej pojawiały się twierdze- nia o wyższości władzy kościelnej. Równocześnie często pţodkreślały one odrębność dziedzin rządzţnia dwóch władz. W najdawniejszym kazaniu chr2eścijańskim na temat państwa, autorstwa Hipolita Rzymskiego (zm. 235), czytamy: "Ci, którzy wierzą w Boga, nie powinţni być obłudni ani obawiać się ţposiadających władzę, jeśli sami nic złego nie czynią. Jeśłi jednak z powodu wiary w Boga zmusza się do ich do czynienia czegoś niezgoţdnego z ich przekonaniem, to milszą r2eczą byłoby dla nich raczej umrzeć niż spełnić te rozkţazy". Św. Ambroży w mowie przeciw Auksen- cjuszowi wygłoszonej w Niedzielę Palmţową w 386 r. sprzeciwiał się za- rządzeniu władzy świeckiej: "Gdy wysunięto żądanie, abyśmy wydali na- wet naczynia kościełne, dałem taką odpowiedż: jeśli zażąda się czegoś, co do mnie należy, jak na przykład ziemţi, domu, złota czy srebra, gotów jestem z chęcią to oddać, lecz nie pozwolę niczego zabrać ze świątyni Bo- żej, ani przekazać rzeszy, które przţjąłţm, aby ith strzec, a nie oddawać (...) Bo cesarz jest w Kościele, a nie ponad Kościołem. Dobry cesarz bo- wiem stara się nieść,pomoc Kośtiołowi, a nie ţodmawiać mu jej." Gelazy w liście z 488 r. przypomina o posłuszeństwie cţsarza, jako oohrzezonego, władzy Kościoła: "A jeśli powiesz: "Lecz Cesarz jest przecież katolikiem", odpowiadaţmy nie uwłaczając Cesarzowi: jest on synem, a nie zwierzchni- kiem Kościoła. W sprawach wiary może się tylko nxezyć, a nie nauczać". Papież Gelazy w liście do Anastazego z roku 494 wyraźnie rozdziela dwie władze, które rządzą tym światem: uświęcona powaga biskupów i zwierz- chność cesarţka, lecz z nich obu o tyle jest większe brzemię ciążące na kapłanaţoh, że oni mają zriać sprawę przed sądem Boskim nawet za swych k.rólów rządząsych ludźmi." ' Wschodni Ojţcowie Kościoła głosili wyższość Kościoła nad państwem, podkreślając głównie wyższość celu, który jest realţizowany we wspólţno- 1 J. Piţvowarezyk, Kościół i państwo, W; Tenże, Wobec nowego czasu, Kra- ków 1985, s. 236. ţ Por. C. Strzeszewski, dz. cyt., s. 532. a H. Rahner, Kościół i państwo we wezesnym chrześcijaństwie, Warszawa 1986, s. 42, 110, 121, 166-167. 64 Ks. Andrzej Zwoliński cie zbawienia. Jan Chryzostom (zm. 407) porówţnnzje Kościół do duszy, a państwo do ciała; Grzegorz z Nazjanzu (zm. 390) Kościół do nieba, a państwo do ziemi. Św. Augustyn przeciwstawia państwo nieţbieskie (ci- vitatis Deţi - poehodzące od Abla, a następnie przez patriarchów, królów i proroków zmierzająee do Chrystusa i Kościoła) państwu ziemśkiemu (civitas terrena - od Kaina, przez monarţchie Asyryjezyków, Babilonię, Persję do Grecji i Rzymu). Umacnia w ten sposób przekoţanie do nadrzęd- ności Kościoła w stosuniku do państwa.4 W pewnyţzn ţokresiţ spţołeţzna rola biskupów i kapłanów była bardzo wiţelka. Biskupi pełnili rolę ministrów króla, prawo kościelne było rów- nocześnie praweţm państwowym, a synody kościelne ja0sby państwowymi ciałami ustawodawezymi. Było to wynikiem faktycznej konieczności, gdyż duchowieństwo stanowiło wówezas jedyny kulturalny element w państwie zdolny podjąć odpowiedzialţną misję społeczną. Kościół był wówezas je- dyną organizacją opartą o grawo, która mogła być wzoretin dla państwa. Jak słusznie zauważył R. lţmowski: "W pi.erwszej połowie średniowiecza (Kościół) był w ogromnej mierze organizatorem państwa, jego bowiem lnzdzie byli jedynymi oświecţoazymi ludźmi, ţbez ţktórych ani urządzţenie państwa, ani orgamizaeja stosunków międzypaństwowych nie była możli- wa; on wreszcie nioţsł ludom wielkie dziedżictwţo Rzymu, jego cywilizację, prawo rzymskie, które stało się podstawą bytu całego świata zachodnio- -europejskiţego i ţna którym wychowały się istynţty społeczne, tworzące dzisţiejszy naród." s Historycy za okres teokraţcji przyjmują czas od pontyfikatu Grzego- rza VII do Bonifacego VIII (ćzyli od 1073 do 1303). Król lub cesarz, wów- czas jedyny pţodmiot władzy gaństwowţej, postrzegany był przez Kościół jakfl panujący i jako chrześcijaţin. Jako ehrześcijanin podlegał on wła- dzy Kościoła. Gdy popełnił zbrodnię, podlegał karom, jak każdy inny wierny. Dlatego królowie francuscy Filip I (XI w.) i Filip August (XII w.) zostali wyklęci z powodu notorycznej rozpusty, Bolesław Śmiały zaś za zamordowanie biskupa Stanisława (1079), a Henryk II - król angielski w 1170 r. za ţaimţrdowańie Św. Tomasza Becketa. Było to załatwianie spraw religijńyţh, a nie politycznyţch. Iţnocenty III pisał o tych wypad- kach:.,nie za.mierzamy sądzić o lţnnie (o władzy), lecz wyrokujemy o grzechu". Niekiedy kara dosięgała panującego, jako głţowę państwa. Papieże ogła- szali np. zwolnienie poddanych z przysięgi wierności, ţco spotkało cesarza Henryka IV (1080), Jana bez Ziemi (1212), cesaţrza Frydţryka II (124a). Kary te należy roţumieć w świetle ówezesnyeh poglądów na miejsce Koś- cioła w życiu społecznym. Dał temu wyraz Boţţifacy VIII w bulli "Unam Sanetam" z 1302 r. Ludzkość, według tego dokumentu, rządzona jest przez dwie władzţ, "miecz duchowny" i "miecz doczesny". "Miecz duchowy" 4 J. Majka, dz. cyt., s. 94-97. por. $w. Augustyn, Państwo Boże, tł. W. Ku- bicki, T. 3, Poznań 1937, s. 367-378. y s R. Dmowski, Kościół, Naród i Państwo, Warszawa 1987 w d. Periculum, s. 19. O państwie 65 ma być używany,.przez Kościół", a "mietz rnaterialny" - "dla Kościoła". "Gdy błądzi władza ziemśka, będzie sądţzona przez dnxchţwnąţ Gdy błądzi władza d:uchowńa niższa, będzie 5ądzona przez wyższą; a jeśli zbłądzi najwyższa, przez samotnegţ Boga, nie przez człowieka będzie mogła być sądzona". Jest tu więc wyłożona teoria o bezpośredţiej władzy Kościoła nad państwem, która podporządkowuje króla jako króla papieżowi (pţod, względem moral.nym). Jak to wyjaśnił Bonifacy VIII w komentarzu do podobnej bulli "Ausculta, Filii" z 1301 r.: "Nie chcemy przywłaszezać so- bie władzy k.róla". Król był sądzony tylko z moralnego (ratiozies peţccati), nie polityeanego puńktu widzenia. Krytyka i ocena władzy świeekiej nie pochodziła z chęei przywłaszezenia władzy politycznej, leţz wypływała z przekonania o obowiąţbku czuwania nad moralnością. Papież niekiedy przţkraczał granice w rozumieniu swej "władzy bezţpośredniej" wobec pa- nujących, lecz jest to ocena z punktu widzenia cza5ów wţpółczesnych, ina- czej zaś było to rozumiane i odbierane w średţniowieczu. Ceţchowało tę epokę marzenie o stworzeniţu "respublica christiana", w której cesarz władałby sprawami dorzesnymi, a papież, jak dusza ciało, ożywiałby or- ganizm polityczny i prowadził go drogą moralności." Teţolkţratyczne rozwiązaniţe problemu stosunku Kościoła do państwa jest sprzeczne z ţcałością katolickiej nauki spolecznej. B. PAŃSTWO NAD KOŚCIOŁEM Supremacja państwa nad Kościołem jţest takim stosunkiem tych dwóch organizaeji, w którym państwo, lub jego władza, decyduje o spţrawach duchowych i religijinyţch. W przeszłości taki ţsystem nazywany był regaliz- mem. Głosili go między innymi królowie angţielscy - Henryk VIII i Ja- kub I. W najdawnicjśzych dokumemtach Kościoła spotkać możha wielţ wez- wań do podporządkowania się woli władców, ale w sferze spraw doczes- nych. W najstarszej modlitwie Kościoła za państwo, autorstwa papieża Klemenţsa Rzymskiego (zm. 101), ţczytaţmy: "Ty, Panie, Swoją szezodrą i niewyţslawiţoną moţcą dałeś im władzę rządzenia, abyśmy - wiedząc, że przţz Ciebie zostali obdarţzeni szacunkiem i dostojeństwem - byli im posłuţszni w niczym nie sprzeciwiając się Twţojej woli." ' Modlitwa ta jest dowodem lojalności pierwotnego Kośćioła względem państwa, choćby było ono prześladoţţcą. Wiţlokrotnie podejrnowano tezę, że każda władza polityczna, która jest prawdziwą władzą państwową, po- chodzi z woli Bożej: "Uznajermy was jako tesarzy i władców" (Justyn Męczennik, zm. 167), "Cesarz dzięki Niemu (Bogu) stał się cesarzem" (Teo- fil z Antiochii, II w.). Stąd brało się przekonanie o szaounku nalţżnym władzy: "cesarza z ţkonieczności szanować musimy jako tego, którego Bóg " J. Piwowarezyk, Katolicka..., dz. cyt., s. 232-237. ţ Za: H. Rahner, Kościbł i państwo we wezesnym chrześcijaństwie, War- szawa 1986, s. 35. 66 Ks. Andrzej Zwoliński nam wybrał tak, że słusznie mogę powiedzieć: Naszym jest cesarz przede wszystkim, jako przez naszego Boga ustanowiony" (Teţrtulian, zm. ok. 220) s W późniejszych wiekach władza świecka na różne spoţaby próbowała zdominować władzę duchowną. Kazimierz Wielki, z pomocą ţkurii papies- kiej, która chciała wzmocnić swój wpływ na Kościół polski, ograniczył swobodę wyboru biśkţpów. Biskupi wchodzili do r.ady królewskiej i two- rzyli grono zaufanych doradców Znoaiarchy, ţkonieczne więc było, aby w iţch gronie nie znaleźli się przeciwnicy pţlityczni.ţ Niezależność władzy świţckiej od duchownej głosił kasztelan i woje- ţvoda poznański, żţnany pisarz golityczny okţresu Odradzenia, Jan Ostroróg (zm. 1501). Uważał on króla za jedynego reprezentanta państwa. W "Me- moriale a urządzeniu Rzeczypaspolitej" z 1475 r. głoţsi, jako natzelną, za- sadę, że "król Polski niczyjej zwierzchności nie podlţga i nikţogo wyższe- go od siebie aprócz Boga nie uznaje". Niedopuţszezalna jest więc finanso- wa lub sądowa zależność króla od papiestwa. Interes państwa nakazuje również, by król pawoływał biskupów.'o W społeţczeństwach niekatolickich (protestanokich, anglikańskicţh), zwłaszcţza tam, gdzie wyznaţnie miało cha.rakter "Kaścioła naţrţodowegd', szef państwa był jednacześnie głową Kościoła. Władza państwowa w spo- sób dţawţlny rozwiązywała problemy religijne, np. parlament angielski z końcem XIX wieku rozstrzygnął sprawę tzw. atanazjańskiego sym;bolu wiary, co należało do spraw czysto dogmatycznyţch, a już w XX wieku uchwalił rytuał "Prayer Boak" dla Kośtioła anglikańskiţego. Wyraźne tendeneje do dominacji nad władzą duchowną wykazywały państwa totalistyczţne. Przykładem mogą być państwa komunistyczne lub faśzystowskie. Mussolini w wypowiedzi dla zagranicznych dziennikaţrzy ironiczţnie stwierdzţił: "Papież? Papież jest jednym z moich współpracow- ników. Zajmuje śię umarłymi, a ja żywymi. -...Zajmuję się Włochami od ţchwili, gdy na świat przychfldzą, i wychowuję ich; od ehwili zaś, gdy umierają, przechodzą god władzę papieża." " Suprţmacja państwa ţnad Kościołem jţţst rozwiązaniem sprzeczţym z celeţm, do którego prawadzi państwo. Zajmując się sprawami religii państwo przekracza swe komgeteneje i próbuje zastąpić prawowitą władzę duchowną. Stąd też Kościół zawsze sprzeciwiał się takiemu sto- sunkowi Kościoła do państwa. Mozjusz, biskup Kordowy, w 356 roku na- pisał do cesarza Konstanejusza II: "Bóg dał ci rząd nad imperiţum, nam nad Kościołem (...) Strzeż się wielkiego nadużycia jakim jest przywłaszeze- nie sobie władzy Kościoła." Kościół bronił się przed suprEmacją państwa potępiając nadużycia władców w akresie refoxmatji, józefinizmu i febro- nianizmu w XVIII wieku. Pius IX w "Sylabusie" potępił zdanie: "Władza państwowa może się mieszać do spraw, które nalţżą do reiigii, obyczajów s Por. J. w., s. 28--40. g B. Zientara, Społeczeństwo polskie XIII-XV wieku, W: Społeczeństwo polskie od X do XX wieku, Warszawa 1988, s. 168-190. ţo G. L. Seidler, Przedmarksowska..., dz. cyt., s. 435-438. ţ1 J. Piwowarezyk, Kościół i państwo, W: Wobec..., dz. cyt., s. 235-240. O państwie 67 i porządku duehowego". Leon XIII w enţyklice "Immortale Dei" stwier- dţził, że "dążyć do ţpaddania Kośeioła przy wykonywaniu jego obowiąz- ków władzy gaństwowej jest wielkim bezprawiem i wielką zuchwałośeią". Podobnie odrzucona została tzw. teoria gallikańska, która znalazła swój wyraz w deklaracji paryskiej Sorbony z 1663 r. Urząd królewski został wyjęty wówezas spod narm religijnych i moralnych. Deţlarację tę potępił Innocenty XI i Aleksander VIII. Podabţe do tej tearii są wţspółezesne poglądy, iż polityka powinna być niezależna od Kościoła i moralności. Amaralizm polityczţny (Machiavelli, Karol Maurras) uwalnia żyţie polityczne od reguł etycţznych ćzyniąc tzw. rację stanu, czyli określoną korzyść państwa, celem nadrzędnym.'2 Z problemem stosunku Kościoła dţo państwa wiąże się zagadnienie re- ligii państwowej. Chrześcijaństwo średniowieczne, godabnie jak współezes- ny iţslam, pielęgnowała ideał państwa wyznaniowego, chrześcijańskiego. Do wieţku XVII w krajach eurapejskich powszechne było wystę,pţowanie religii państwowych. Dominująee wyznanie otrzymywało uprzywilejowa- ną pozycję wobec państwa, a towarzyszyły temu częste ţowiązania wła- dzy państwowej z duchowną. Współţczesnym przykłaxlem gaństwa z reli- gią ţpaństwţową może być Irla.ndia, która konstytucyjnie uznaje władzę Bożą ("W Imię Trójey Przenajświętszej, od której pochodzi wţszelka wła- dza i do której, jako ostatecznego celu, powinna się odnosić wszelka dzia- łalność zarówno jednostek ludzkich, jak i państw, My, Naród Irlţandzki, w pokornym uznaniţu naszych obowiązków wobec Pana Naszego Jezusa Chrystusa (...) przyjmujemy, stanowimy i nadajemy sabie tę konstytucję"), uznaje autonamiczne prawa Kościoła i wyraża gotowţość pomocy Kościo- łţowi w pełnieniu jţgo ţnisji. Takie pojęcie religii pańśtwowej nie jest sprzeezne z ţcałością katoli:ckiej nauki ţspołecznej, choć ciągle trwają dys- kusje, czy jest to najlepţsze rozwiązanie problemu stosunku Kośţcioła do państwa.'a Joseph Vialatoux, profesor katolickiego uniwersytetu, jest zdania, że nawet, gdyby wszysţy obywatele danego kraju byli katolikami, to pań- stwo powinno być świecţkie, tzn. gowinno uznawać wolność wyznania. Według niego,;ustanowienie katolicyzmu (...) jako religii państwowej, wywołującej z tego tytułu ucisk i przymus państwa, byłoby sprzetzne z duchem chrześcijaństwa." '" Pojęcie relţigii państwowej wykluczające wţolaiość wyznania jest z pew- nością obce duţchowi chrześcijaństwa. C. PAŃSTWO I KO$CIÓŁ Zasada neutralmości, nazywana także zasadą rozdziału Kościoła od państwa, jst uzasadniona tam, gdzie występują różne, silne związki wyz- naniowe. Państwo i Kościół działają wówezas niezależnie od siebie. Pań- '2 J. Piwowarezyk, Katolicka. dz. cyt., s. 237-238. 'a C. Strzeszewski, Katolicka..., dz. cyt., s. 534. 'i Por. H. Fesquet, Katolicyzm jutra, Kraków 1964, s. 137. 68 Ks. Andrzej Zwoliński stwţo nie żąda pomocy od Kościoła i nie udziela jej Kościołţowi. W tym wypadku państwo winno uznać wszystkie istniejąće wyznania, zagwaran- tować im aktem legalnyan ţrawo do wewnętrznţj aţutonomii. W pracach teoretycznyţcţh inyśl o suwerţnności władzy świeckiej i du- chownej oraz konieczność wprowadzenzia zasady rozdziału Kośţcioła i pań- stwa pojawiła się już na przełomie XVI i XVII wieku w pismach Serpi. Wychodził on z założenia, że państwo i Kościół posiadają inne, a nawet odmienne zadania. W koloniach angielskith w Ameryce Półnacnej, żamie- sţzkałych ţrzez przybyśzów z Europy różnych wyznań i światopoglądóţv, władzţ ţie widziały konieczności uprzywilţjţowţania pozycji Kościoła an- glikańţkiego panującůego w byłej metropolii. Początkowo rozdział Kościo- ła od państwa potwierdzono prawnie w uchwałach kolo.nii angielśkiej Rhode Island (1636) oraz Pensylwanii (1682), a następnie konstytuţyjnie w eałyţh Stanaţch Zjedn.oćzonyth (1787).'5 Twórcy deimokracji amerykańśkiej oparli ją na zasadzie ůrozdziału Koś- cioła od państwa. Thomas Jefferśon w swym projekcie konstytucji staţu ţţirginia, która stała się modelem konstytucji Stanów Zjednoczonych, od- dzielił wyraźnie prawa obywatelśkie od przynależności wyznaniowej. Głównym jego argumţntem było stwierdzeniţe, że "naszţ prawa obywatel- skie nie są zależne od naśzych religijnych opinii, nie bardziej niż od na- szych opinii w dziedzinie fizyki i geţometrai". Razţział Kościoła od państwa , który był śţciśle przestrzegany w Stanach Zjednoczonych, nie przeszko- dził religii w rozszerzaniu się, o czym świadczy choćby miziejszy stopień dechrystianizacji sipołeczeństwa amerykańskiego, niż euţropejśkiego.'g Za przykładţţn konstytucji Stanów Zjednoczonych rózdział Kościoła i państwa wprowadziła Franeja (1794-1801), Belgia (1831) i państwa la- tynoamerykańśkie (XIX w.). Kościół odrzucił zasadę rozdziału Kościoła od państwa, jako odrywającą porządek naturalţny od porządku nadprzyrodżonego, gdyż życie człowieka należy jednocześnie do obu tyţh porządków. W ten sposób kompeteneje Kościoła zależą od wewnętrznej struktury prawa państwowgo, a nie są użnane legalnym aktem państwowym. Pius IX w "Syllabuśie", a Leon XIII w encyklice "Immortale Dei" ż 1885 r. odrzucili zasadę rozdziału Kościoła od państwa." W praktyce życia społecznego rnożna spotkać różne formy realizacji zasady rozdziału Kościoła i państwa. Może on przybierać formę "sţeparacji neutralnej", w której Kościół i państwo żyją obak siebie bez prawie żad- nych wzajemnych stosunków (USA). Inną farmą jest tzw. "kulejąca se- paracja", uznająca niezależność i odrębność jednego i drugiego, lecz jed- nocząca ich instytucjonalnie, np. poprzez uznanie Kościoła jako osoby '5 L. Pfeiffer, Church and State in the United States, New York 1964, s. 45-49. ţ" C. Miłosz, Państwo wyznaniowe?, Kultura, R. 1991, nr 526-527, s. 5ţ. 1ţ E. J. Pałyga, Kościół, chadecja, państwo - związki doktrynalne i prak- tyka polityczna, W: Doktryna społeczna Kościoła katolickiego i doktryny cha- deckie, Lublin 1987, s. 26-30. O państwie 69 prawnej, ţuzţnanie prawa Kościoła do nakładanaa podatku kościelnego, czy posiadania szkół wyznaniowych (Włochy, Niemcy, Hiszpania). Często roz- dział Kościoła i państwa łączył się z gwałtownym prześladowaniem Koś- cioła (Imperium Rzymskie sprzed 313 r., Mţksyk ţza Callesa, państwa ko- munistyczne) 8 Istotne dla kształtu stosunków Kościoła i państwa jest rozumienie świeţckości państwa". Jeżeli świetkość - stwierdził kard. Gerlier - oz- " j (...) nacza "gło5żenie najwyższej władzy państwa w dziedzinie docześne doktryna ta w pełni odpowiada doktrynie Kościola. Jeżeliby zaś miała oz- naczać wţolę państwa nie poddawania się żadnej wyższej moralności, mu- sielibyśmy stwierdzić, że taka teza jest niebeżpieczna, wsteczna i fałszywa. Niebezpieczna, gdyż usprawiţdliwia ekscesy despotyzmu i prţowadzi prosto do clyktatury". Podobną myśl zawierała deklaracja e;piskopatu franouskie- go opracowana w liţstopadzie 1945 r.'e W państwie radzieckim dekret z 28 I 1918 r. o roadziale Kościoła od państwa i sţoły ustalił zasady gwaţraneji wolności sumienia obywateli, se- kulaţryzację działalności państwa i jego instytucji, zniesienie ślubowania religijnego, eliminację religii ze szkół, zakaz subsydiowania przez państwo związków wyznaniowych. Dwa tygodnie weześniej (13 I 1918) na mocy dekretu pozbawioţno Kościoły wszelkiej właśności i praw. 22 V 1929 r. zmie- niono artykuł 4 Konstytucji. W miţjsce słów:, wśzyscy obywatele mają wolność ţropagandy religijţnej" wprowadzono słowa: "wolnţość wyznania i wolność pro,pagandy antyreligijnej przysługuje wszystkim obywatelam". W ten sposób prapaganda religii stała się przestępstwem anty;państwo- wţ.eo W Polsce powojennej uchwała Rady Ministrów z dnia 12 IX 1945 r. "zapo‚zątkowała nowy okreţs w dziedzinie stosunków między państwem i Kościołem". Moc prawną stracił konkordat ţzawarty.mięţdzy Rzeczypospo- litą Polską a Watykanţm 10 II 1925 r. (ratyfikowany przez Sejm 26 III 1925, a przţez Senat - 23 IV 1925). Dokona:no nowelizacji prawa małżeń- skiego i aktów stanu cywilnego. Dnia 5 VIII 1949 r. wydano ţekret o och- ronie wolności sumienia ż wyznania, Konţstytucja PRL z dţnia 22 VII 1952 r., wzorowana na radżieekiej, wprowadziła zasadę rozdziału Kościoła od pań- stwa.2' Zasada ta, w ţpraktycţ oznaczająca walkę z religijnością i z Kościołem, ţbyła wielţokrţotnie atakowana przez Prymasa Tysiąclecia. Komunikat Epi- skopatu z 21 IV 1971 r. stwierdza, że "proces normalizacji wymaga, by Państwo między innymi uznało w porządku prawnym i w praktyce, że: lB Por. J. Piwowarezyk, Katolicka..., dz. cyt., s. 239-240; J. HBffner, Chrześ- cijańska... dz. cyt. s. 238-239. 1ţ H.Fesquet dz. cyt. s. 143. jo W, Wysoczański, Prawo wewnętrzne kościołów i wyznań nierzymskoka- tolickich w PRL, Warszawa 1971, s. 23-24; por. A. Zwoliński, Wobec komuniz- mu, Kraków 1991, s. 121-129. ţţ W. Wysoczański, dz. cyt., s. 18-26; E. J. Osmańezyk, ftzeczpospolita Po- laków, Warszawa 1977, s. 96-97. 7ţ Ks. Andrzej Zwoliński 1. Kościół katolicki jest osobą prawa publicznego i organizacją spo- łeczną (...); 2. Kośćiół katolicki ţrządzi się swoimi prawami, tzn. zasadami Ewan- gelii, prawami moralnymi i prawem kanonicznym; 3. Kościół katolleki wszystkith obrządţków będzie korzystał z pełnej wolności działania, zgodnie ze swoją misją i powołaniem (...) 4. Biskupi, wyżsi przełożeni zakonów, duchowieństwo i wierţni będą mogli swobodnie i bezpośrednio koţmunikować się ze Stolicą Apostol- ską." ţţ Kardynał S. Wyszyński głosił swoistą teorię autonomii - dla Kościo- ła żądał "wolůności od państwa". Łączy się to bţezpośrednio z sytuacją Kościoła w lataeh stalinow,skich. "Kościół cauł, że nie ţmoże zostać nie- woţlnikiem żadnej władzy doczesnej na ziemi, bo nie może służyć cezaro- wi, ehociaż ţco jest ţesarskiego oddaje cesarzoţvi, a eo boskiego - Bogu. Kośćiół więc walezył o swoją wolność. Walezył ţ swoją śwobodę." =ţ D. PAlţlSTWO Z KOSCIOŁEM Nierozerwalność związku strony duehowej i materialnej natury lţudz- kiej decyduje o tym, że Kościół i państwo posiadając autonomiczną dzie- dzinę u,prawnień, spotykają się ze sobą w trţsce o dobro osaby ludzkiej. Stąd rodzi się postulat rozwoju współpracy wzajeţmnej tych dwóch in- stytucji. Obydwie społecznośri są "w swoim zakrţsie najwyższe", a więţ niezależne, ale panieważ skupiają te same osoby, między niţmi winna pa- nować harmţnia i współpraca. Takie rozwiązanie stosunku Kościoła do państwa przyjţnowało ţchrześcijaństwo od dawna. Pojawia się ono w na- uce Ojców Knścioła i papieży od pierwszych wieków chrześcijaństwa. Tak ućzył św. Aţţroży, św. Jan Chryzostam, św. A.ugustyn, papież Gelazy I. Mówili ani o "braterskiej" współpracy Kościoła i państwa, o współdzia- łaniu "jak ojţciec i matka".2' Leon XIII przyjmował, żţ formą prawną współpracy Kośţioła i pań- stwa jest zabezpieczenie Kościołowi rupełnej wolności, uznając także konkordat, jako wzajemną u.mowę, obustronny układ Kościoła i państwa. Nazwę "kţonţordat" użył po raz pierwszy papież Mikołaj V w 1448 roku. Istnieją trzy teorie dotyczące konkordatu: 1. teoria legalna - przyjmująca zwierzchnictwo państwa nad Kościo- łem; kankordat jest ustawą państwową określającą położenie Kościoła w państwie; 2. teoria przywilejów - przyjmuje zwierzchnictwo Kościoła nad pań- stwem; konkordat jest przywilejem udzielonym Kościołowi przez pań- stwo; 2g C. Strzeszewski, Kardynała S. Wyszyński wizja Kościoła, Wrocław 1990, s. 114-115. g9 J. Krucina, Państwo a Kościół w nauczaniu kard. Wyszyńskiego, Chrześ- cijanin w świecie, R. XIV: 1982, nr 104, s. 28. ţţ J. Piwowarezyk, Katolicka..., dz. cyt., s. 240-241. O państwie 71 3. teoria umţowy - konkordat traktuje jako dobrowolny, obustronny układ, walną uţmowę. Konsekwencją tej teorii jest dwustronne zobowią- zanie postanowieniami konţkordatu, zarówno Kościoła, jaţk i państwa.ţ5 Do zdrowej współpracy Kościoła i państwa niezbędne jest prowadze- nie dialogu. Jest on jedţnaţc możliwy jţdynie przy spełnieniu kilku wa- runków, do któryoh należą: dobra wola obydwu stron, zapewnienie rów- nych szans powodzenia dialogu oraz dążenie do kompţromisu zawierają- cego consensus. Kościół w państwie może przyezyniać się do usuwania krzywd i nie- sprawiedliwţości społecznych oraz tţroszţczyć się o porządek i pokój spo- łeczny. Czyni to śr.adkaţmi odmiennymi niźli państwo, które posługuje się prawem. Kościół opiţra się o normy moralne. Encyklika "Mater et Ma- gistra" mówi o podwójnyţxn darze, który Kościół winien zapewnić świa- tu: jest nim dar nauczania społecznego i dar ţpołecznego działania.=a Jak podkreślił Jan Paweł II w czasiţ spotkania z przedstawicielami władz państwowych Polski 2 czerwca 1979 r.: "Kośţciół dla swojej działal- ności nie pragnie żadnych przywilejów, a tylko i wyłącznie tego, eo jest niezbędne do spełnienia jego misji." z' Sobór Watţlcański II przyznał państwu prawo do regulacji swobód re- ligijnych. W "Deklaracji o walności religijnej" czytamy, że "społeczeń- stwu cywilnemu przysługuje prawo do bronienia się przeţciwko nadnzży- ciom, jakie mogły się pojawić pod preteksteţm korzystania z ţvolnoţsci re- ligijnej (...) musi się to jedţak dokonywać nie w sposób aţrbitralny, ani nie przez niesprawiedliwe sprzyjanie jednej tylko ze stron, ale według norm prawnych, doţtosowanych do obiektywnego porządku moralnego" (DWR, 7). Dla podkreślenia przejrzystości służby Kościoła w społeczeństu,ie świeckim szereg dakumentów kościelnych określa zakres tej służby. Wiţ- le z nich dotyczy polityczngo zaangaż.owamia duchowieństwa. Temat ten niţkiedy jest przedmiotem konkordatu, np. art. 43 konkordatu z Włocha- mi przewiduje, że Stolica Apostolska zakaże duchownyzn udziału w ja- kiejkolwiek partii politycznej i angażowania się na rzecz którejś z nich. W 1982 roku (8 marca) uţkazała się dekleracja Kongregacji Duchowień- stwa o niektórych stowaţrzyszeţniach i ruchach zabronionych duchownym. Mówi ona wyraźnie, żţ duchowni "nie powinni nigdy służyć jakiejś ideo- logii czy stronnictwu ludzkiemu". Za nie dţo pogodzenia ze stanem du- chowym uznano wszelkie stowarzyszenia, które "w spasób jawny lub ukryty mają ţcele związane z polityką, wtedy również, gdy zewnętrznie ukazują sięz jako pragnące słţużyć ideałom hţurnanitarnym, pokojoţvi, po- stępowi społecznemu".ţs g5 C. Strzeszewski, Katolicka..., dz. cyt., s. 534-535. ţB J. Krucina, Państwo i Kościół w nauczaniu kardynała Stefana Wyszyń- skiego, Chrześcijanin w świecie, R. XIV: 1982, nr 104, s. 33. g T Dlaczego i w jaki sposób Kościół zabiera głos w dziedzinie społecznej i politycznej, L' Osservatore Romano. R. 1981, nr 9, s. 16. js Doktryna społeczna..., dz. cyt., s. 222-225. 72 Ks. Andrzej Zwoliński Kościół przyjmuje, że "w tym, co dotyczy organizacji rzeczy do- czesnych" może mieć miejsce "uprawniona różnorodność opinii" (KDK, 75). W tych przypadkach "nikt nie może sobie rościć wyłączneţo prawa do powoływania się na autorytet Kościoła stojący za jţeţgo opinią" (KDK, 43). Jedţnocześnie katoliţcka nauka społeczna podkreśla, że w pluralisty- eznyţm ideologicznie społeszeństwie ta.kże chrześcijanie mają prawo i obo- wiązek współpracować na rzecz politycznego ukształtowania się państwa, społeczeństwa, gospodarki i winni to uczynić w świetle własnej wiary.zg "Kościół, który z racji swego zadania i ţompeteneji w żaden sposób nie utożsţamia się ze wspólnotą ţpolityczną ani nie wiąże się z żadnym systemem polityţcznym, jest zaţrazem znakiem i za,bezpieczeniem trans- cendentnego charakteru osoby ludzkiej. Wspólnota polityczna i Kościół są w swoich dzidzinach oţd siebie niezaleţzne i autonomiczne. Obydwie jed- nak wspólnoty, choć z różnego tytułu, służą powołaninz jednostkoweţmţu i społecznemu tyeh samyoh ludzi. Tym skuteczniej będą wykonywać tę służbę dla dţobra wszystkich, im lepiej będą rozwijać między sobą zdrową współpracę, uwzględniając także okoliczności miejsca i czasu" (KDK, 76). 2g J. Hţffner, dz. cyt., s. 241. 15. PAlVSTWO A STOWARZYSZENIA W orgaţnizaţcji życia państwowego winny być wykorzystane wszystkie więzi naturalţne, łączące ludzi z tytułu tych samych warunków życia (ws,pólnota losu) lu.b tych saţmych celów żyeia (wspólnota celu). Państwo powin.no pozostawić szeroką aţutonnmię wewnętrzną organizacji społe- czeństwa, a jednocześnie współdziałać w organizowaniu tych wspólnot i koordynować ich działania, celem stworzenia jedţnego porządku spţołecz- ţnego skierowanego do realizacji dobra ogólnego. Spţłniając te wymagania państwo śtaje się pluralistyczne, czyli przestaje być jedyną, aţle pozţstaje naczelną sţpołemością stojącą na czele wielu innych społezno5ci niżţszţţgo rzędu. Właściwe rozumienie zasad społecmych (głównie zasady dobra wspól- ţnego, skierowanego do realizacji dobra oţólnego. Spełniająţc te wymagania pośrednich wypełniających przestrzeń społecmą pomiędzy wspólnotą glo- bal,ną, reprezentowa.ną przez państwo, a jednostkami. Pluralizm jest pţod- stawą organicznego charakteru ustroju społecznego. Istniejące wyższe spo- łeczności pośrednae mieszezą się w obrębie społeczności nţiższych i z nich się składają (una cţongregatio vel communitas inţludit aliţm), choć saene rozwijają się w ten spo6ób, że wyższe społeczności wyra5tają z niższych. Istotnym elementern tej struktury jest stanowa i zawodowa organizacja epołeczeństwa, w której wyraża się różnorodność funkeji i zadań oraz wielość członków całego ciała społecznego.' Koţciół uznaje i popiera pţroces stowarzyszenia się, a więc zarazem pluralistyczne państwo. Już "Rerum nova.rum" przyznaje stowarzyszenioţm prywatnym ţpţrawo do istnienia, niezależnie od wţli państwa: "sąd, że stowarzyszenia prywatne istnieţją w łonie państwa, któregţo są niejako częśeiamţi, nie wynika bynajznniej, by państwo mngło dowolnae odmawiać im prawa do istniemia. Wolność bowiem tworzenia prywatnych stowarzy- szeń ma człowieţ na podstawie prawa natury, a państwo istnieje nie dla niszezenţia ;pţrawa natury, ale dlţa dobra ochrony; dlatego państwo zaka- zując prywatnycţh związków obywateli, podważyłoby własne swoje pod- stawy, skoro taţ samo ono, jak i związki prywatne, z jednego pochodzi źródła, ze społeoznej natury ludzkiej" (RN, 38). Nowego znaczenia, w świetle postulatów państwa pluralistycznego, na- biera instaneja "korţoratywnego porządku społůeţcznego", której opis za- mieszezono w encyklice "Quad,ragesumo anno" (1931) i powtórzono w "Ma- ter et Magistra" (1961), według której wskazane jest tworzyć szeroko roz- 1 Por. C. Strzeszewski, Katolicka..., dz. cyt., s. 527-531; J. Majka, Katolic- ka..., dz. cyt., s. 121-123; J. M. Aubert, Jak żyć po chrześcijańsku w XX wieku, Warszawa 1986, s. 364-365. '74 Ks. Andrzej Zwoliński gałęzione członki organizmu społecznego, które są Iiaturalnym ubogace- niem społeczeństwa.2 Sobór Watykański II zauważa, że "w naszej epoce, z różnych powodów mnożą się z dnia na dzień wzajemne więzi i uzależnienia, w wyniku cze- go powstają różne zrzeszenia oraz instytucje o charakterze publicznym czy prywatnym. Fakt ten, zwany socjalizacją, jakkolwiek nie jest wolny od niebezpieczeństw, to jednak przynosi liczne korzyści dla umocnienia i roz- winięcia przymiotów osoby ludzkiej i dla ochrony jej praw" (KDK, 25). "liośćiół uznaje p4nadto wszystko to, co jest dobre w dzisiejszym dynamizmie społecznym: przede. wszystkiţrn ewolucję ku jedności oraz proces zdrowej socjalżzacjţi i stowa,rzyszania s.ię obywatelskiego i gospo- darezego" (KDK, 42). W zależności od charakteru więzi łączącej członków społeczności we- wnątrzpaństwowych można wyróżnić następujące ich rodzaje: 1. Społeczności terytorialne - łączą wszystkieh miţsvkańców danego tţrytorium, ich celem jest dobro ogólne ludności zamieszkałej na tym terytoriwm, posiarlają władzę, która może damagać się posłuszeństwa. Najbardziej rozpowszechnioną społecznością tego rodzaju są samorządy terytorialne, które tworzą system decţntralizacji państwowej. Wieţlkie jednoţtki samorządowe mają charakter raczej adţministracyjny. Niekiedy społeczność terytoriaţlna może przyjąć ţpostać autonomicznyţch okręgów terytorialnych lub autonomiţi kţrajowej; u której podstawy leżą odrębnoś- ci narodowościawe lub tradycje ţhistoryćzne samodaielności państwowej. Korzystną stroną samorządu terytorialnego jest jego bliski, bezpośredni kontakt z obywatelami. Musi on korzystać z pewnego stopnia aţutonomii, ale jest to zależne od stopnia dojrzałości społeezeństwa;, 2. Saţmorząd zawodowy - jego ţpodstawą jest wspólnota celţu, funkeji gospodarezej i społecznej. Przez organizację samţorządu zawodowego ist- niejącym gru,pom społecznym umożliwia się lepszą działalność, łţatwiej- szţe osiąganie wspólnego celu. Ich istnienie umożliwia przekazanie im przez państwo ţzęści swych funkeji oraz przyjście z pamocą i roztocze- nie kantroli nad ich działalnością, pracodawcami i pracownikami jednego zawodu. W kr.ajach o silnej centralizacji życia gospodaţrezego, gdzie pań- stwo jest jedynym lub przeważająeym praeodawcą, partnerem państwa w kształtoţva.niu warunków pracy są pracţownićze związki zawodowe. Przy dużej autonom:ii przedsiębiorstw możliwe jest powstanie samorządu zawodowego, na szezeblu przedsiębiorstwa, w postaci rad zakładowych. Łączą one we współpracy kie.rownictwo przedsiębiorstwa i pracowników zakładu pracy. Związki zawodowe, jak wszystkie społeczności pośrednie, winny prze- strzegać zasady dobra wspólnego. Protokoły porozumień NZSS "Solidar- ności" i rządu z 1981 r. zawierają m.in. takie oświadezenie nowych związ- ków zawodowych: "Tworząc nowe, niezależne, samorządne związki zawo- g Por. J. H&ffner, dz. cyt., s. 235-236; G. Morra, Państwo a społeczeństwo w katolickiej nauce społecznej, Znaki czasu, nr 21, R. 1991, s. 64-83. O państwie dţowe, MKS stwierdza, że będą one przestrzegać zasad określonych w kon- stytueji PRL. Nowe związki zawodowe będą bronić społecznych i ma- terialnych interesów pracowników i nie zamierzają pełnić roli partii po- litycznej"; a 3. Społeczności klasowe - mają one ţna celu dobro partykularne, spro- wadza się ono dţo największego udziału w dochodzie narodowym. Z tego względu nie może przybrać charakteru publicznoprawnego. Najwyżej może być ono wbudowane w organizację samorządu zawodowego. W pos- taci publicznoprawnej dobro partykularne ulega zatraceniu ţa rzecz do- bra społerzności państwowej. Tak np. dzieje się w sytuacji, gdy państwo tworzy jedną i jedyną orgańizację związków zawodowych. 4. Wolne stowarzyszenia - do któryţh nalţeżą stowarzyszenia politycz- ne, społeczne, gospodareze, kulturalne i religijne. Jedynie swoboda za- kładania stowarzyszeń prywatnych umożliwia zaspokojenie wszystkich po- trzeb uspołecznienia, wynikających z natury społecznej człowieka. W sto- sunku do stowarzyszeń prywatnych obowiązkiem państwa jest zezwo- lić na ich zakłţadanie, zapewnić im autonomię i dać opiekę prawną (sta- tut prawny, dzięki któremu mogą działać i rozwijać się). Jednocześnie państwo ma wobet tych stowarzyszeń, odpowiednie do obowiązków, uprawnienia. Należą do nich: prawo do zatwierdzania statutu (stţowarzy- szenia mogą ţistnieć za wiedzą i zezwoleniem państwa), prawo d.o kon- troli nad ich działalnością, możliwość wciągnięcia stowarzyszenia do pewnych ogólnokrajoţvych akeji, leţcz tylko dobrowolnie (np. na rzecz bezdomnych, do walki z pornografią itp.). Stowarzyszenia, jako osoby prawne, są podmiotami prawa i mają pra- wo do: własności, zawierania umów prawţnych, łączenia się w szersze ţzwiązki, nauczania, prow,adzenia działalności charytatywnej, publikacji. Członţkami stowarzyśzeń prywatnych są osoby ludzkie, których prawa osobowe przechodzą na te stou,arzyszenia.", Społeczności pośrednio pełnią także rolţ grup nacisku, które trosz- cząc się o zbliżone interesy swych czlonków starają się wpłynąć i wy- wrzeć nacisk na opinię publiczną, aparat adininistracyjny, rząd, a także na przeciwne do własnych grupy nacisku. Grupy naciskţu (pressure groups) różnią sţię od partii tym, że troszezą się wyłącznie o cząstk.owe interesy swyeh członków. Upowszechnianie się grup nacisku stwarza zjawisko nazywane "rozkładem państwowości", "przywróceniem władz pośrednich", "uchyleniem zasad i instytucji typowych dla państwa". Gru- py nacisku coraz szerzej wchodzą w ţvielţoraką współpracę z partiami po- litycznymi, do których należą m.in. śţţiadezenia wyboreze i powyboreze tych grup na rzecz partii. Katolicka nauka społeczna dobro wspólne państwa stawia ponad in- teresami grup i odwołuje się do sumień działaczy tych grup. Kościół do- s Protokoły porozumień Gdańsk, Szezecin, Jastrzębie. Statut NSZZ "Solidar- ność". Założenie Ustawy o Związkach Zawodowych, Warszawa 1981, s. 2. ţ C. Strzeszewski, Katolicka..., dz. cyt., s. 528-531. 76 Ks. Andrzej Zwoliński cţnia rolę grup nacisku, jako pewnego typu obrony obywateli przed coraz szerszym zakresem władzy państwowej, lecz jednocześnie uczy o konie- caności uporządkowanego i uznanego prawnie kontaktu między grupami nacisku, a parlamentem i rządem.5 W ten tylko sposób můożliwe jest zbudowa.nie właściwego, samorządo- wego porząd'ţku społţćznego, bez uciekania się do nacisţku praţţa ţi admi- nistracji, do kar i przymuţsu, lecz przez równowagę sił społeţznych sku- pionych w obrębie państwa. 5 J. Hţifner, dz. cyt., s. 233-236. 16. PAŃSTWO KOMUNISTYCZNE W przedmowie do d.zieła Karoła Marksa - "Wojna domowa we Fraţn- cji" - F. Engels napisał, że "państwo jest złem, które adziedziczy zwycięs- ki - w walce o panowanie klasowe - proletariat i którego najgorsze stro- ny będzie musiał natychmiast (...) możliwie radykalnie odciąć, aż pokole- nie wyrosłe na nowych, wolnych stosunkach społecznyeh będzie moóło od- rzucić precz wszystţkţie rupiecie ţaństwowści".' Engels przewidywał szybkůie obuznieranie państwa, pisząc, że "spo- łeczeństwo, które zreorganizuje produkeję na podţstawie wolnego i rów- nego zrzeszţenia prţoducentów, przeniesie całą maszynę państwową tam, gdzie odtąd będzţie jej miejsce: do ůmůuzeum starożytności, oboţk kołowrţot- ka i topórka brązowego".2 Ponieważ zanikać będą przyezyny, tktóre doprowadzały do narodzin i trwaůnia państwa, Lenin przewidywał, że państwo również będzie zaţni- kać. W przejścůiu od kapitalizmůu do socjalizmu istnieć powinna, zdaniem Lenina, dyktatura ţroţletariatu. U jej podţstaw stawiał on czte.ry zasady: kierţowniczej roli partii marksistowskiej, udaiału ţmas ludowych w rzą- dzeniu pţaństwem, eentraliżmu demoţkratycznegţo i praworządności socja- listycznej. Do charakterystycznych cech państwowści socjalistycznej Le- nżn zalaczał m.in. zastąpienie stałej armii p.rzez uzbrojony lud oraz bez- względne przestrzegaţnie obieralności i usuwalności urzędników. 1. Kierownicza rola partii - wobec apar.atu państwowego winna się przejawiać w następująeych eletnentach: - w dobůieranżu adpţwiednich lţudzi na stanowiska w aparacie pań- stwowym i sprţawowanie nad ich dţziałalnosţcią ţrzędową kontroli, - tak- żţ paţrtyjnej ; - w wytyczaniu przez ţartię ogólnych zadań dla organów państwo wyţh ; - w ułatwianiu pracy aparatu państwowegůo przez odpowiednią dzia- łalność agitacyjną i wychowawezą wśród mas obywateli, wzmacniającą autorytet aparatu państwowego i uţmożliwiającą mu wykorzystanie współ- pracy ludności i organizaţcji śpołecznyţh.' Partia miała ambicje większe niźli samo oţgłoszenie idei. IX Nadzwy- czajny Zjazd PZPR stwierdził: "Podstawowym narzędziem p.anowania kla- sy robotniczej jest państwo socjalistycznej demokracji, wobec którego partia pełni rolę kierowniczą. Oddziaływanie partii na społeczeństwo nie może ograniczać się jerlynie do ideologicznego wpływu na śwţiadomość 1 F. Engels, Wstęp, W: K. Marks, F. Engels, Dzieła wybrane, T. 11, War- szawa 1949, s. 544. ţ F. Engels, O pochodzeniu rodziny, W: J. w., s. 306. ' M. Sobolewski, Podstawy teorii państwa, dz. cyt., s. 113. 78 Ks. Andrzej Zwoliński społecżną. Zawężenie funkeji partii do płaszezyzny ideowo-moralnej, z po- zbawieniem jej konkretnych instrumentów sprawowani,a władzy, jest koncepeją sprzeczną z fundamentalnymi zasadami budţownictwa socja- listycznego, niosącą ujemne skutki dla całości życia politycznego i spo- łeczno-goţspodarţczego.4 2. Udział mas w rządţzeniu państwem - rozuaniany jako klasowość państwa, polega na tym, że władza państwa soejalistycznego nie służy interesom klasy kapitalistycznej, klasa kapitalistów jest również odcięta od powiązań z aparatem państwowy.m, a władza w państwie socjalistycz- nym nalţży do ludu pracującego. Według marksistowsko-leninowskiej te- orii każde państwo jest dyktaturą klasy panującej ekonomicznie. Państwo i jego aparat przemţocy są narzędziem mającym na celu utrzyţmanie w karbach klas wyzyskiwanyeh i zabezpieczenia w ten sţosób panowania nad nimi.ó 3. Centralizm deanokratyczny - teoretycznie wszystkie państwa so- ţjalistyczne przyjmowały formę demokratyczną. W początikowym okre- śie dţemo'kratyczna forma wykonywania władzy podlegała pewnym ogra- niczenżom w stosunku do nielicznej grupy przecţiwników klasowych. Naj- bardziej charakterystyţzną ceehą demokraţcji socjalistycznej mialo być wciąganie obywateli do współdziałania z organami państwa w wykony- waniţu władzy państwowej. Dokonywało się to w trojaki sposób: zwięk- szen:ie ţv aparacie władzy państwowej ilości kolegialnych organów wy- bi.eralnyeh, wprowadzenie systemu rotacji oraz poszerzenie normalnego składu organów państwa o ćzynnik społeczny, współdziałający w wyko- nywanlu przez dany organ jego zadań.B Praktyeznie zaś demoţkracja socjalistyczna miała całkowicie odmienne oblieze. Gdy wybory dţo "Konstytuanty" przyniosły bolszewikom jedynie jedną czwartą miejsc w pierwszyun w historii Rosji parlameţncie, Lenin stwierdził (14 XII 1917 r.): "Ludţowi trzeba powiedţzieć, iż jţgo interesy są ważniejsze niż interesy jakiejś tam demokratycżnej instytucji. Nie można wracać do starych pr,zesądów, które podporządkowţują inte,resy luţu jakiemuś formalnţznu demokratyzmowi". W styczniu 1918 r. Zgro- madzenie Ustawodawţcze zostało na polecenie Lenina rozpędzone przy po- mţocy oddziałów wojskowych.' 4. Praworządţność socjalistycz,na - jest kolejnym narzędziem państwa działającego w obronie istniejącţgo ustroju społecznego. Prawo pţozba- wione aparatu mogącego zmuszać do przestrzegania norm prţawnych jest bezsilne. Rolę koniecznego aparatu przymusu spełnia państwo socjalisty- czne.e 4 IX Nadzwyczajny Zjazd Polskiej Partii Robotniczej. Stenogram z obrad plenarnych, Warszawa 1983, s. 655. 5 S. Zawadzki Tradycyjne rozbieżności w sporze o istotę państţva, W: Spór o istotę państwa, Warszawa 1961, s. 48-49. e M. Sobolewski, dz. cyt., s. 117-121. ţ A. Zwoliński Wobec komunizmu, Kraków 1991, s. 168-169. s R. Tokarezyk, Współezesne doktryny polityczne, Lublin 1987, s. 39-40. O państwie Realne panowanie robotników, w myśl trzeeiego wydania "Manifţstu komunistycznego" (1883), polegać powinno na wprowadzenLu w życie na- stępujących zarządţzeń: 1. wywłaszezenůie własności zieanskiej i użycie renty gruntowej na wy- datki państwowe; 2. wysoki podatek progresywny; 3. zniesienie prawa dziedziczenia; 4. konfiskata własności wszysbkich emigrantów i buntowników; 5. centralizacja kredytów za pomócą banku narodowego o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu; 6. centralizacja środków transportu; 7. zwiţkszeni liczby fabryk państwowych, narzędzi ţprodukeji, wzięcie pod uprawę i ulepszenţe gruntów; 8. jednakowy przymus pracy dla wszystkich; utworzenie armii prze- mysłowych, zwlaszeza w rolnictwie; 9. zespolenie rolnictwa z przemysłem, działanie w kiţnunku stopnio- wego usunięcia przec,iwieństw pomiędzy miastem a wsią; 10. publiczne, bezpłatne wychowaţnie wszystkich dzieci i zniesienie ich pracy fabrycznej. Połączenie wychowanţia z produkeją materialną.ţ Państwţo marksistowsţie było jedynym dysponentem gospodarezym. Państwo gospo!dţareze tego typu napotyţkać musiał.o na szereg truţdności, z których do najważniejszyoh należały: - niebezpieczny rozrost aparatţu nadzoru i kontroli, biurokracji, który był związany z kţoncentraţcją centralną tak szerokiej władzy (rodżiły się stąd zagrożenia dla pokoju i bezpierzeństwa publicznego); - mţarnotrastwo środków gospodarezych, brak inicjatywy, nieopła- calna produkeja (przy potrzebach określanych centralnie i odgórnie); - brak odpowiedzialności producenta, przy braku kontaktu między twórcą a odbiorcą, a tym samym trudność w realizacji pełnych praw człowieka, pośród których jest także prawo do wolnej działalności gospo- darazej obywateli. Jak słusznże zauważył Alain Besaneon, analizujący państwo radziec- kie, partia przed objęciem władzy czerpała swoją spójność z idei. Będąc u władzy stworzyła ona ideokrację. A gdy idee stały się już puste, po- została wyłącznie substaneja słowna i nastąpiła ewolucja władzy w kie- runku logokracji.'o Podobnej ewţolucji ulegało rţozumienie państwa. Komunizm nie zniszezył złych stron staregţo modelu, który chţciał oba- lić. Utrzymał je, a nawet spotęgował. Państwo komunistyczne stało się krajem szeroţo rozkrzewionego w życiu publicznym kłamstwa." Idei państwa komundstycznego zdecydowanie przeciwstawił się Koś- ciół. Pius XI w "Divini Redemptoris" (1937) pisał: "Czymże stałoby się a K. Marks, F. Engels, Manifest komunistyczny, Dzieła, T. 4, Warszawa 1962, s. 535-536. so A. Bensancon, Krótki traktat sowietologiczny, Kraków 1986, wyd. KTW, s. 35-36. " I. Czuma, Państwo sowieckie, W: Bolszewizm, Lublin 1983, s. 85, 101. gţ Ks. Andrzej Zwoliński społeczeństwo ludmlcie, gdyby je bţudnwano na takiej materialistycznej podstawie? Byłoby kolektywem kierującym się wyłącznie wymogţmi sy- steţmu gospodarezego. I miałoby to jedno tylko zadanie, aůby wytwarzało dabra na drodze pracy kolektywnej; ten jedynie cel, aby używało dóbr ziemskich w raju, w którym każdy "dawałby swoich". (...) W tej iţch spo- łeczności zaś zasady moralne oraz porządek praţwny wypływają z każdo- razowego systemu gţospodarezego, dlatego muszą być ziemskiego pocho- dzţenia, zm.ienne i przemijające" (DR, 12). Współeześnůţie Jan Paweł II w swţj pierwszej encyQclice "Reţdemptţor haminţis" (1979) aauważył: "Sam podstawowy sens istmienia państwa jaka wspólnţoty politycznej polega na tym, że całe społeczeństwo, które je tworzy - w danym wypadku odnośny naród - staje się niejako panem i władţcą swaich własnych lo- sów. Ten sens nie zostaje urzećzywistniony, gdy na axţiţejsce spnawowania władzy z anaralnym udziałem społeczeństwa czy na,radu jesteśmy świad- kami narzucania władzy przez określoną grupę wszystkim innym człon- kom tţgo społeczeństwa" (RH,17). Państwţo kamunistyczne, zapowiadane jako "państwo zţnikające", fak- tyczniţe znika z mapy ;politycznej świata, zniesione siłami społecznymi, które zl7untaţvały śię pnzeeiw niemu. 17. PAŃSTWO DOBftOBYTU Współezesne państwa, potocznie nazywane kapitalůistyeznymi, posia- dają różne obţlicz,a. Pośród państw kapitalistycznych można wyróżnić przadnxjące potęgi gosţpadareze i państwa eţonamicznie zacofaţne, pań- stwa o silnţie wykształćonych dexnokratycżnysh formach wykonywania władzy, ale również reżimy oraz państwa niedemakratyczne, a nawet po- licyjne. Jeţdnyţzn z najţiekawszych wersji państwa kapitalisţtycznţgo, przez niektóryţh nazywanego państwern ogólnospołecznym, jůest "państwo do- brobytu", "welfare state".' Innowacjţami, które łączą się z poję‚iean "pańśtwa dobrobytu", a które odróżniają je od państw kapitalistycznych XIX i początku XX wiekţu, są następujące fakty: 1. Koncentruje ono eałą swą uwagę na dżiałalnoś,ci gaspodarezej, kul- turalnej i społecznej, tzn. na takich dziedzina.ch, którymi nie interesowało się pţaństwo kapţitalistyćzne XIX w. zbţudţowane w oţarciu o zasadę "lais- sez faire" (= "pazwólůcie działać", zasada pełnej swobody gţospodarezej jedn.ostek). Treścią traski,ţpaństwa da:bůrobytu" stał się dobrobyt oby- wateli, sprawiedţliwośe spałţůcżna, porząd‚k prawny, utrzymanie pokoju i obrţona przed niebezpieczeństwem zewnętrżnym; g 2. Wyraża ono interesy całego społeczeństwa trosţzeząc się o wzrost jego dobrubytu. Szezególnym zadaniem tego państwa stała się troska o warstwy upośledzţone, ograniczanie dochodów bardziej produktywnych i wydajnych jednostek na korzyść mniej wydajţnych i mniej prodţuktyw- nyţh.' Pojawienie się "welfare sCate" łączy się bezpośrednio z szerţokţimż prze- mianami, którym,podlegała własność kapitalistyczna. H Macmillan jest twórcą tezy o wychodzeniu kapitalistów "poza czystą kancepeję społe- czeństwa kaůpitalistyţcznego". Pisze on: "Jeśli ţkapdtalizm kierowałby się teorią własności prywatnej jako podstawową zasaţą; jeśliby nie została p.rzedsięwzięta żadna interweneja państwa w celu ogţraniczenia prywat- nej własności, humanuzacji warunków zatrudnienia, razw.oju sieci usług socjalnych, wprowadzenia ograniczeń ustawodţawezycţh i przedsięwzięć statutowych wyţcho.dzących paza czystą kancepcję społeczeństwa kapita- listycznego, wówezas mielibyśmy już dawno wojnę domową".' W "państwie dobrobytu" nastąpiło oddzielţnie funkeji własności i za- rządzania oraz powstała nowa grupa zarządców własności - menadżero- wie. Skutkiem tego wiele elementów wyzysku ekanomicznego utraciło ' Por. S. Zawadzki, "Państwo dobrobytu". Doktryna i praktyka, Warszawa 1970, s. 6ţ9. 2 F. Gross, Druga rewolucja przemysłowa, Paryż 1958, s. 101, 108. 8 C. A. R. Crosland, The Future of Socialism, New York 1957, s. 21-27. ' H. Macmillan, The Middle Way, London 1958, s. 110. 82 Ks. Andrzej Zwoliński sţvą ostrość i jasţkrawość. Nie istnieje już,państwo oparte na założeniach indywidualistycznych, tolerujące, w imię ochrony własności prywatnej, wyzysk gospodarczy. Państwo opiekuńeze, jakim stało się dawne ţpaństwo kapţitalistyczne, pozostawia obywatelom szeroki zakres wolności, lecz sta- ra się brać pod opiekę tych, którzy jej najbardziej potrzeţbţują. Demokratyzaeja prawa wyborezego doprowadziła do zwiększenia się palitycznych ţvpływów sze.rokieh rzesz społeczţństwa na partie polityczne i na politykę uţładzy ţpaństwowej. Umożliwţiło to wykształcenie się naj- pełniejszych form "państwa dobrobytu", daleko posuniętą ingreneję pań- stwa w sprawy gospodareze oraz redystrybucję, przez władze państwa, dochodu narodowego z uwzględnieniem priorytetów społecznych. Ingeren- cja państwa w sprawy gospodareze przejawia się w różnych formach. Najdalej idąca jest nacjonalizacja poszezególnych dziedzin gospodarki, która dokonuje się za peł.nym odszkodowanieţm. Państwţo prţzejmuje na siebie obowiązek prowadzţnia przdsięwzięć niezwykle kosztownych (np. inwestycje energetyczne), wţolno rentują.cyţch się, a przez to nieopłacal- nych dla prywatnych przedţiębiorców, choć ţkoniecznych dla dobra spo- łeozeństwa. Państwo uzupełţnia więc swoją działalnością gospodarezą przedsiębiorezość prywatną. Prţogresyw.ne podatki od majątku i dochodów, które nţakłada państwo, mają kontrolować proces bogacenia się zwiększając zas4by finansţowe pańśtwa, które korzystając z nich może zaopiekować się uboższymi war- stwami ludności. Najbardziej typowe świadezenia dotyczą oświaty, lecz- nictwa, kultury, pţomocy rodzńnom wielodzietnym.6 Wzrost działalności pańśtwa znajduje swoje odbicie również ţve wzro- ście aparatu urzędniczegţo. W Anglţii w 1797 roţu było 16207 pracowni- ków, w 1891.roku - 39147, w 190I roku -116413, w 1938 roku - 348000, a w 1955 roku - 725000. W Stanach Zjednoczonych aparat federalny li- czył w 1900 roku ok. 100 000 pracowników, a w 1955 roku - ponad 2 mi- liony. Ogółean w adm,inistracji publicznej USA zatrudnionych jest blisko 5% oţgólnej liczby ludności (w 1958 r. - 8 mln).g Przemiany współezesnego państwa kaţpitalistycznego znajdują swe od- bicie także w zasadach prawnych, głównie w katalog,u praw obywatel- skich. Najnowsze konstytucje charakteryzeją się w tej dziedzinie dwoma elementami : 1. dopuszezają ograniczenie własności prywatnej dla celów społţcz- nych podţreślając, że własność nie jest tylko prawem obywţatela, ale pehni także funkeję społeczną; 2. wprawadzają grupę praw społecznych, np. prawo do praey, wypo- czynku, ochrony zdrowia. Ma to na celu likwidację nierówności społecznych. E. H. Ga.rr pţisze, że został osiągnięty taki punkt w historii, w którym nie ma innej możli- woţsci wyjścia z kapitalistycznego, XIX-wiecznego porządku jak do po- O państwie g3 rządku, który można nazwać "welfare state", "social service state" lub po prostu - "socjalizm" ' Kościół podchodził do państwa liberalnego z niezwykłą astrożnością. Leon XIII stwierdził, że nowożytny liberalizm, wraz z swoimi teoriami i cţzynami, wypływa z błędnej teorii państwţa. Encyklika "Immortale Dei" (1885) udeţrza w historię państwa liberalngo. Papież potępia ideę państwa bez Boga, które jest wyniţiem ludzkiej potrzeby "kojarzenia się w spo- łeczność" 8 Po długůiej w ezasie ewolucji katolickiej nauki społecznej Jan Pa- " weł II, w encyklnţce "Gentesimus annus, na nowo sfţor.mţułował stosunek Kościoła dţ kapitalizonu. Czytamy w niej: "Czy to jest model, który na- leży praponawać krajom Trzeciego Świata, szukającym właściţwej drogi rozwoju gospodarezego i polityczţnego? Odpowiedź jest oczywiście złożoţna. Jeśli miaţnem "kapitaliamu" określa się system ekonomiGzţny, który uz- naje zasadniczą i pozytywną rolę przdsiębiorstwa, rynku, własnośţi pry- watnej i wynikającej z mţiej odpowiedz.ialności za środţi produkeji, oraz wolnej ludvkiej inejatywy w dziedzinie gospodarezej, na postawione wy- żej ţpytanie nalţży z pewnością odpowiedţziee twierdząeo, thoć może traf- niejsze byłoby tu wyrażenie "ekonomia przedśiębiorezośoi", "ekonornia rynku", rozumie się system, w którym wolność gospodareza nie jest ujęta w ramy systeznu prawnego, wprzęgającţego ją w służbę integralnej wol- ności lţudzkiej i traktujące jako szezególny wymiar tejże wolnośţci, która ma przede wţśzystkţim charakter etyczny i religijny, to wówezas odpo- wiedź jest zdeţydowanie przecząca" (CA, 42). ţ E. H. Carr, The New Society, London 1951, s. 39. 8 Por. M. Morawski, Podstawy etyki i prawa, Kraków 1908, s. 212-219. & M. Sobolewski, dz. cyt., s. 130-132. " Por. F. M. Marx, The Administrative State, Chicago 1957, s. 28-31. O państwie 85 18. REŻIM Chiński mędrzec, żyjący ok. VI wieku p.n.Chr., Lao-cy, za idţalnego wład.cę uważał tego, ktary patrafi r.ządzić bez przymusu, bez aparatu władzy i wojskţa. "Inn więcej wydajţ się zakazów w śwţiecie, tym bardziej ubożeje lud... Im więcej ogłasza się praw i poleceń, tym więcej jest zło- dziei i rabusiów". Wsze1ka przemoc wywołuje reakţję nienawiści i nie- pokój wśród ludu. Oddziały wojskowe pozostawiają po sobie jedynie zniszezenůie i nędzę. Władca winien z pokorą odnosić się do padţdanych. Uległość wobec ludu jest najlepszą metodą rządţzenia. Gdy władza jest cicha i nie rzucająca się, dowodzi to, że lud jest zadowolany, prawy i szlaţchetny.l We współezeţnych teoriach państwa podkreśla się konieczność ogra- niczţenia wolnośţi obywateli przez władzę polityczną dla realizacji zasad- niczego telu, jaţkim jest osiągnięcie dobra wSpólnego. Nże powinno się to jednak przerodzić w przemoc, czyli pţrzymus o charakterze fizycznym, psy- ćhicznyzzs l.ub moralnym, wywierany ţprzez jednego człowieka na drnxgie- go. Przemoc palityczna, którą tłu7naţczy się koniţeczţnaścią spałeczną, do- brţem państwa, racją stanu, może być tak silna, że pozbawia człowaeka m.ożności wykonywaniţa jegţo podstawowych praw osobo.wych, a nawet zmuśza do działań wbrew jego woli. Przemoc może mieć charakter dzia- łania beţzpośredniegţo, będąc gwałtem zadanym jţednemu człowiekowi przez drugiego (np. parywanie przeciwników politycznyţh, zamach na kon- kretną osobę ze względów politycznych) lub pośredniega - gdy jest re- zţultatţm struktur spţołteznyţch (np. prześladowţanie mniejszości naroţdo- wych, przţśladawania rasowe lub religijne). Kościół zdecydowanie przeciwstawia się przemocy politycznej. Potępił ją Sobór Watykańsţki II w "Gaudium et Spes" (KDK, 79) i papieże w swych przemówieniach, np. Paweł VI przemawţiając 15 września 1968 r. w Bogocie, stolicy Kţolumţii, przypaminał, że nie można zwalezać zła przez zło jeszţcze gţorsze, jakim jest przemac. Zadaniem chrześćijan jest "powstrzymać raka niesprawiedliwości i przemacy, który taczy ciało lud:zkości" (Przemówienie do Sodepaxu, 27 VI 1970).= W nauikach polityţcznych ustrój państwţa o ograniczonym nadmiernie ţzakresie wolności i swobód obywatelskich określa się słowem "reżim". Wyróżnia się różne odmiany reżimnz: reżim aţutorytatywny, reżim teţrroru, państwo policyjne, państwo totalitarne. Są to podziały opierające się na różnych, niejednolitych kryteriach. Cżęsto np. reżim policyjny bywa utoż- samiany z autokraeją lub dyktaturą. Cechami wyróżniającymi reżim policyjny są: 1) nasilenie stosowania 1 G. L. Seidler, Przedmarksowska myśl polityczna, Kraków 1985, s. 32. j C. Strzeszewski, Katolicka..., dz. cyt., s. 492ţł93. środków bezpośredniego przymusu, który nie musi być stosowany zgod- nie z ţprawem, eo powiększa zakres swobodnego działania poszezególnych organów administracyjnych; 2) Iikwidacja lub znaczne ograniczenie za- kresu i swobód obywat2ůlskicţh. Praktyka pozaprawna lub bezprawna zna- oznie przekracza przepisy prawne akreślające działania organów pań- stwa. Reżim terroru charakteryzuje się masowym stosowaniem najbardziej gwałtownych i ostryoh form dzţałania, jak aresztowania, egzekusje, obo- zy koncentraţcyjne. Ze względţu na formy działania, jest skrajnym przy- padkiem reżimu. Pod względem zakresu stosowania przyůmusu jako narzędzia władzy najţbardziej skrajnym przypadkiem jest reżim totalitarny. Chaţrakteryţnx- je się an całkowitą liůkwidacją sfery swobód obywatţlskich i paddaniem regulująţco-reţresyjnej działalno5ci państwa całej sfery życia człowieka, wrţaz z jego życiem prywatnym.s Przyţładem takiego reżimu była państwo faszystawskie lub komuni- styczne. Państwo totalitarne jest szezególnym przykłade.m przţkroczeţnia przez państwo swoich kompeteneji. Ce:chują go dwie tendeneje: do stworzenia ośrodka stałej, silnej władzy w miejśce zmieţnnegţo parlamentu deţmokra- tycznego oraz do rozciągnięcia działań państwa na wszystkie dziedziny życia. Często pierwsza cecha, autarytatywność, zyskuje zrozumienie w spo- łeczţństwie, lecz niemoralne pozostaje zatraceţnie przedziału między pa- rządůkiezn prywatnej własności i wchłonięcie przez państwo jednostkţi, jej praw i życia oswbiţtego. Bardzo wţażnym środkiem, którym posługuje się państwţo totalitarne, jest propaganda, cţzyli systematyczne rozpawszechnianie danej daktryny. Czę:sto jest ona utożsamiana i traktowana zamiennie z kształceniem, któ- re jest aţktem lub proceseţm przekazywania wiedzy lub umiejętności.4 Państwo tatalitarne paprzez strach wymusza lcaůrność u swţoich pod- da.nyůch. W obozie szkoleţniowym żołnierzy polskich I Dywizji LWP w ZSRR panowała wielka dyscyplina. Przyczyną jej była decyzja gen. Żu- kowa, który zdecydawał 3-5o/o zmobiluzowanych Polaków odesłać karnie do "poprzednich miejsc praey lub pobytu", a były to głównie łagry lub karne kołchozy, z których wszyscy, za wszelką cenę chcieli się wydţostać. Kadra wspomagająca państwo reżimowe wyróżnia się specyficznyţmi cechami, do którycţh należy m.in. jej całkowita służalezość, brutalność, a jeţdnocześnie osbrożność i powściągliwość. W takim państwie niezależ- nie od kwalifikacji zawodowych i poziomu intelţktualnego, karierę robią zawsze charaktery służaleze.6 Jak sţu:sznie zauważył ks. kard. S. Wyszyński: w państwie policyj- nyůrn, w którym pogwałcona została wolność obywatela, również samo s M. Sobolewski, Podstawy..., dz. cyt. s. 100-103. ţ Por. E. Aronson, Człowiek - istota społeczna, Warszawa 1987, s. 89-91. 5 M. W. Alexander, Państwo policyjne, Warszawa 1989, wyd. Biblioteka Drogi, s. 91, 99. g6 Ks. Andrzej Zwoliński państwo zostało zgwałeone. Zniszezeniu uległ.a bowiem zarówno jego isto- ta, jak i cel.g W 1977 roku nau,czał on: "Dzisiaj potrzeba P.olsce i światu takich ludzi, którzy nie gr,ożą, nie złarzeczą, nie biją i nie wymyślają, ale błogosławią i błogosławieństwem ziemię zdobywają. Przekonaliśmy się w czasie os- tatniej wojny, jak nieskţuteczne są wszystkie środki przymusu i gwałtu, nieustanne naciski na ludzi, aby złamać ich wolę, zniewolić umysły, podporządkować własnym planom i zaţmżerzeniom, przechodząc do po- rządku dziennego nad ich osobowością i godnoścůią ludzką. Nie w ten sposób, nie siłą, nie gwałtem, ale postawą szacunku dla cţzłowieka i uzna- nia pra,w asoby ludzkţiej posiądzie się ziemię. Tylko tą drogą umacnia się swoje znaczenie i wpływy." ' Kościół zawsze stał na stanowisku przeciwnym wobec państwa nad- miernie rozbudoţwţującego aparat przemocy i poszerzającegb oţbszary swe- go wpływu. Leon XIII wyraził pogląd, że państwo ma prawo żądać, by wszyscy obywatele ("totum" społeczeństwa politycznego) byli mu podle- gli, lećz jednocze'snie nie ma prawa żądać, by obywatele byli mu podle- gli "totaliter", ćzyli pad ka2dym względem, także osabistym, duchowym, nadprzyradzonym. Ten przedmiotowy totalitaţryzm nie jţst do pogodze- nţia z nauţką społeczną Kościoła.e Kościół podejmował walkę z państwem totalitarnym w imię wolności jeţdnosbki. Jak słusznie bowiem zauważył Pius XII w swym orędziu wi- gilijnym z 1941 r.: "W niektórych krajach ateistyczne i antychrześcijań- skie pojęcie państwa, wraz ze swoiţmţi szeroko roţzgałęzionymi mackami, tak dalece omotało jednostkę, iż prawie pozbawiło ją ţůiezawţisłośţci, za- rówiio w życiu prywatnym jak i publicznym" (nr 7). Podstawowy cel państwa nie zostaje zrealizowany, gdy "na miejsce sprawowania wład.zy z moralnym udziałem spţołeczeństwa czy narodu jesteśmy świadkami narzucania władzy przez określoną grupę wszystkim innym człankom tego społeczeństwa" (Jan Paweł II, RH, 17). B C. Strzeszewski, Kardynała S. Wyszyńskiego wizja Kościoła, Wrocław 1990, s. 63. ţ S. Wyszyński, Bochen chleba, Poznań 1977, s. 47. s Por. J. Piwowarezyk, Katolicka..., dz. cyt., s. 182-186. 19. PAŃSTWO POLSKIE "Geometryczaţie w środţku Europy znajduje się Polska". Tymi lub po- dţobnymi slowami określano położenie Polski w Europie od najdawniej- szych czasów. Polska nierozłącznie kojarzy się z politycznym międzyna- rodowym pojęciem "Mitteleuropa" (= Europa ţrodkawa).' Państwo polskţie wywodzi swój rodowód nie z civitas - miasta, jak w kultunze sumeryjskiej lub greckiej, nie z idei d.woru monarszego (Egipt, Bizanejum, Państwo Karolińskie) i nie z inkarnacji Bóstwa (wiele wscho- dnich kancep,cji impţrialazych). Struktura paiţstwa polskiego była głów- nie rodowa, plemţienna, wspólnotowa, ze wzmocnieniem cţntralności i operatywności w osobie księcia. Było ono głównie społecznośţţią rolniczą.= Pochodzący z ţołowy IX wieţku, po:wstały w Fuldzie lub Ratyzbonie, spis plemion słowiańskich, zaoţpatrzony w liczby posiadaţych przez nie grodów, zwany "Geografem Bawarskim", wymienia następujące plemioţna zamieszkujące późniejszy obszar Polski: na Pomţorzu - W'ielţuńczanie (później zwani Waiinianami) i Pyrzycza.nie, na Śląsku - Ślężanie, Dzia- doszanie (inaczej: Dziadoszyţe), Opolaaiie i Golęszyce, w Małopolsţe -- Wiślaniţ i Lędţziceţe (w innych źródłach zwani Lędzianami). Brak jest w tym dakumencie plemion mazowieckich i wţschodniopamors,kich. Próby stworzenia organizmu państwowego w Małopolsce i na Śląsku nie powiadły się. "Żywot św. Metodego" (ok. 880 r.) mówi o księţciu "bar- dzo potężnym" władającym "w Wiślech". Niechętny chrţześcijaństwu po- padł w konflikt z państwem morawskim i poniósł klęskę, musiał przy- jąć chrzest. Związek plemioai powstał też prawdopţodobnie, jak przypuszezają nie- którzy historycy, na ţląsku, pod egidą Ślężan. Nie zaznaczył się on jed- nak w historii. Udaną próbę stworzenia organizmu państwowego podjęły plemiona zamieśzkujące Wielkopolskę, pţśród których przewagę uzyskało plemię Polan. Plem.ię to nadało swą nazwę całemţu związkowi, vvypierając inne starsze określenie (Serbów?). Polityczny punkt ciężţkości Polan miał znaj- dować się pierwotnie na Ostrowiu Lednickian (nie pţotwierdzają tego na razie baţdania arţcheologiczne), a dopiero w IX wieku przeniósł się do Gnieżna. W polowie IX wieku nastąpiła zmiana dynastii: naczelnik związ- ku imieniem Poţpiel został usunięty, a władzę przejął przedstawiciel no- wego rodu - Siemowit. Jego potomkowie tak umocnili swoją po- zycję, że doprowadzili z czasem do zmiany zasady wyboru na rzecz dzie- dziczności tronu. Pierwszyzni księciami, znanymi historycznie, byli: Sie- mowit, Lestko, Ziemiomysł i jego syn Mieszko I (963-992). Ich dynastię 1 E. J. Osmańezyk, Rzeczypospolita Polaków, Warszawa 19?7, s. 9. 2 C. Bartnik, Idea polskości, Lublin 1990, s. 11. 88 Ks. Andrzej Zwoliński nazwano w XV wieku piastawską, wywodząc ich rodţowód od "Piasta bartnika" (J. Długosz). Piastowie przekształcili związek plţznion w pań- stwo wezesnofeudalne, którego granice rozciągnęli na wszystkie plemio- na słowiańskie między Bałtykiem a Karpatami ţoraz Odrą a Bugiem. Przy- jęcie chrześcijaństwa prżez Mieszka I (14 IV 966), w obrządku łacińskim, otworzyło d:rogę zaţhodnioeuropejskim w,gływom kulturowym.g Mieszko współdżiałał przy tworzeniu pierwseego bisţţupstwa polskiţego w Pożnaniu (w 968 r.), a za papieża Jana XV (w 990 r.) ofiarował swoje państwo "na własność św. Piotra" (dakument "Dagome iţudex"). W ten s,posób Polsţka stała się pełnoprawnym członkiem Rei Publicae Christia- nae w Europie, co ozţaczało jednocześnie wzmocnienţie jej politycznej tożsamości.ţ W Polsce piastawskiej polityka była śztuką wykonywania zamiarów dotyczących ogółu. Od czasów spţoru sţw. Stanisława z Bolesławem Śmţia- łym społeczeństwo zaczyna mieć coraz większe wpływy w państwie, a od XIII wieku rozpţczyţna się w Pţolsce okres państwa wytwţorzţonego p,rzez społeczeństwo. Odtąd państwo zawsze będzie się opierało na społeczeń- stwie. Polska polityka była zawsze społecżno-państwowa. Sprawa pań- stwa łączyła się z poţsiadaţţniem ziemi. Nadania ziemi "na prawie żołniers- kim", a później pnzymnz.sowa służba wojenna wszystkich właścicieli ziem- skich w ustawodawstwie Kazimierza Wielkiego wiążały "mieţcz i pług".s Najsilniejszą władzę w pańśtwie polskim posiadał książe (ţierwotna nazţwa - "ksiądz" - od goţekiego "kuţning", później - "książe" -), który był wodzem i sędzią. Przy księciu występowała grupa możnowładców (określanyrh w źródłach łańcińskich ja:ko "nobiles", "potentes", "princi- pes"), która cieszyła się dużymi wpływami. Bolesław Chrobry rozpoczął swoje rządy od oślepienia przciwstawiających się mu możnych: Przyby- woja i Odolana. Mieszko II muţsiał ustąpić ż trţn,u na skuteţ buntu, po- dţobnie jego wnuk - Bolesław Ś.rri;iały. "Kroniţka" Galla opowiada o sła- bości rządów Władysława Hermana, który aniţotał się między rywalizu- jącymi między sobą obozţami możnowładców. Trudno więc mówić o sa- mowładztwie pierwszych Piastów, o piastowskim "absolutyzmie".ţ Przegląd zasadniczyţch aktów ustaţwodawezych sţpołeczno-państwowych pozwala na obserwację kierunku rozwoju państwa pţolskiego. Do podsta- wowych dokuznentów prawnych należały: -,pţrzywilej koszycki (1374) - ustawa podatkowa użupelniająca brak ustawodawstwa Kaaimierza Wiţellkiego; - przywilej czerwiński (1422) - ustalał płatność podatku w pienią- dzu, nie w naturze; wprowadzał zakaz konfiskaty majątku bez wyroku sądu; zakaz łączenia funkeji sędziego ziemskiego i starosty grodowego- oddzielţnie sądownictwa od administracjż; 3 B. Zientara Społeczeństwo słowiańskie w starożytności i wezesnym śred- niowieczu, W: Społeczeństwo polskie od X do XX wieku, Warszawa 1988, s. 27-29. ' C. Bartnik, Idea..., dz. cyt., s. 10-13. 5 Por. F. Koneczny, Polskie logos a ethos, T. 1, Poznań 1921, s. 285-286. B B. Zientara, dz. cyt., s. 40ţ1. O państwie g9 - przywilej jedleński (1430) - ustanawiał sąd króla jako najwyższej instaneji, uwięzienie jest możliwe dopiero na podstawie wyroku sądţo- wego; - zjazd wojskawy w Cerekwicy (1454) - żądał, by wojen nie wolno było prowadzić bez uchwały sejmików; - uchwała "nihil novi" (1505) - do ważnośeż nowej uchwały potrze- bna jest zgoda króla i zjazdu dostajników odbytego podezas sejmu (sena- tu) i posłów sejmowyeh.' Już w XIII wie:ku państwo polskie, chociaż rządżţne przez króla, na- zywane było praw^dopţdobnie Rţzůeczypnspolitą. Łaciivskie słowa "Res Pu- blica" zostało odezytane w średnioţwiecmym Krakowie jako "Rzecz Spţól- na". Stany sejmujące, łącznie z monarchą, przywykły nazywać wspólnotę państwową "Rzecząpospolitą", a wspólne z królţem zarządzaţnie "rzeczy- pospolitowaniem", mającym na celu "Spólnej rzeczy dobrd'. Ideę "Rze- ćzypoapolitej" najleţpiej oddaje wyjaśnienie tego słowa przez Łukasza Górţnickiego, pisarża politycznego z XVI wieku, autora "Dţworzanina pol- skiego": "Rzeczpospolita jest, gdy spólnie w jednym zgromadzeniu ludzie miesz.kając, porządnţie, obyczajnie i sprawiedliwie żyją". W ciągu wieków słowo "Rzeczpospolita" nabrało dodatkowych znaczeń. W 1812 roku Sa- muel Bogumił Liţnde w swoim "Słowniku języka polskiegd' padaje dwo- jakie znaczeţnie, bardzo sobie bliskie: "spólna rzecz" i "państwo". W wy- daţnej w 1902 r. "Encyklopedii powszechnej" S. Orgelbranda pod hasłem "Rţzeezpospolita" ezytamy, że "w dawnej Polsce król był właściwie tylko dożywotnym prezydentem Rzeczypospolitej Szlacheckiej". Natamiast w "Słowniku języka polskiego" z 1912 r. (J. Karłowicz, A. Krytiski, W. Nie- dźwiedzţki) "rzeczpospolita" ma cztery znaczenia: 1. dobro agółu, sprawa ogólne, intereţ publiczny; 2. spţołeczność, społeczeństwo, ogół, naród; 3. państwo, mţonarchia, kraj; 4. stan polţitycżny kraju rządzonego przez przedstawicieli narodu. Tylko jeden raz w dziejach państwowości polskiej zastał użyty ter- min "Republika Polskţţa": w dekrecie Naczelnţika Państwa Józefa Piłsud- śkiego z 22 XI 1918 r. (nie licząc Tymczasowego Rządu Republiki Polskiej proklamţowanego 7 XI 1918 r.). Jednak już 20 II 1919 r. Sejm Ustawo- dawezy pierwszą swą uchwałą o najwyższych władzach państwowych przywrócił staropolskie brzmienie: "Rzeczţospolita Polska". Wymienia się ki1ka foţrmacji państwowyţh, które stworzyli Polacy. Pierwszą było państwo założane przez Piastów. Drugą była unia Króle- stwa Polśkiegţo i Królestwa Litwy, nazywana Rzecżąpospolitą Obojga Narodów. Kolejną formą była tzw. Druga Rzeczpospolita z okresu mię- dzywojennego. Po wojnie została stworzona komunistycżna forma pań- stwa zwana Polską Rzeczpospolitą Ludową, a od 1989 r., od pierwszych wolnych wyboróţw do Sejmu, można mówić o nowej - "Trzeciej Rzecz- pospolitej". 29 XII 1989 r. Sejm uchwalił żmianę nazwy PRL na "Rzecz- ? F. Koneczny, dz. cyt., s. 285-290. 90 Ks. Andrzej Zwoliński pospolita Polska" i przywrócił dawną formę godła narodowego: orła w koraniţ na czerwonym tle.e W dziejach Polski odnotować można stosunkowo wysoki udział społe- czeństwa w rządzeniu państwem. W XVI wieku, w szezytowym okresie rozwoju polskiego parlaţmentaryzmu, legendarna "złota wolność" szla- checka nie oznaczała, że szlachcie wszystko wolno, lecz że władzy zwierz- chńiej nie wolno wszystkiego. U schyłku XVIII wiek.u na 100 mies:zkań- ców Europy przypadało 3 do 4 przedstawicieli szlaehty, gdy w Rzeczypo- spolitej było ich odţpowiednio 8 do 10. We Franejţi było zaledwie lo;'o szlachty, w sąsiadującej Rosji - 2o/o, a na Węgrzeth 4o/o.o Stosunek Polski do Europy F. Koneczţny nazywa opozycją uzupełiiia- jącą cywilizację Zachadu, wytwarzającą w jej łonie nową kulturę. Nigdy natamiast nie było w Polsce opozycji negującej cywilizację Zachodu. Pol- ska w ciągu XV-XVII wieku była najsilniej promieniujących politycz- nie społećzeństwem. Franeja roţzwţinęła się dopiero w połowie XVII wie- ku. - Włochy oddziaływały na Eurapę tylko w zakresie kultury umysło- wej. Polskţa nie stworzyła państwa stanowego, które było powszechne w Europie średţniowiecznej. Sejmy, sejmiki, zjazdy i wiece nie repre- zeţntowały "stanów", czyli korporacji politycanych, lecz pewne obszary geagraficzne, pţewne części państwa, ale tylko w łonie jednego "stanu". Podobnie duchowieństwo nigdy nie było "stanem" politycznym i nie wchodziło "stanowo" w ustrój państwa. Biskupi zaliczani, na równi z wo- jewodami, do stanu senatorskiego nie reprezeţIitowali oficjalnie Kościoła. Mylnym więc jest tłumaczenie dziejów Polski jako historii państwa sta- nowego. Dla politycznych pisarzy Euţrapy Zachodniej ustrój Pţolski był wyjąt- kowo trţudny do nazwania i systematycznego akreślenia. W wieku XVI, XVII - we Franejţi i we Włoszech państţvo polskie nazywane jest zarów- no monarchią, oligarţhią, jak i republiką. Widoţzţie więţc stworzyło ono nowy roţdzaj państwa ńie poddający się zachodnim teoriom państwo- wym.'o Na począbku okresu międzywojennego eţuforia społeczna, związana z odzyskaniem przez Polskę niepodległości, ułatwiała i wzmacniała iden- tyfikację mas społeczeństwa z państwem. Powoli także zaczęły pojawiać się prądy radykalţno-lewicowe, które odrzucały całkoţvicie powstałe pań- stwo. Późniejsze rozezarowanie rzeczywistością s.połeczno-gospodarezą i polityczną ţviązało się z negatyţwną oceną państwa, a nawet z pewną satysfakeją z jeţgo klęski. Był to wyraz odrzucenia, czy braku akceptacji okrţślonej formy państwa, lecz nie państwowości narodowej jako ta- kiej." s J. Surdykowski, Duch Rzeczypospolitej, W: Myśli o naszej Europie, bmw., 1988, wyd. Profil, s. 49-55; por. E. J. Osmańezyk, dz. cyt., s. 17-20; C. Bartnik, ldea..., dz. cyt., s. 43-44. o J. Tazbir, Kultura szlachecka w Polsce, Warszawa 1978, s. 53-55. ţo Por. F. Koneczny, dz. cyt., T. 2, s. 77-82. 1ţ J. 2arnowski, Epoka dwóch wojen, W: Społeczeństwo polskie..., dz. cyt., s. 635-636. O państwie 91 W okresie okupacji powstało wiele koncepeji nowego ustroju. Za- kładały one poţwstaţnie silnego, niezależnego, suwerennego państwa pol- skiego. Narodowe Siły Zbrojne deklarowały, iż "pieţwszy.m naszym ce- lem jest buţowa Wielkiej Polski. Nawet jednak Wielka Polska, w zna- czeniu powiększonego terytorium i mocnych granic strategicznyţch, nie będzie dość silna, żeby się samodzielnie opr,zeć jednoţzesnym, uderzeniu odr.odzanych w przyszłości potęg Niemiec i Rosji. Dla zwycięskiego opar- cia się obu tym potęgom jednocześnie niezbędne nam będżţie współdzia- łanie z innymi narod.ami".'2 Powojenne państwo polskie (PRL) było zdominowane przez poćzątkowo narzueone, późniţej w różnyzn stopniu akceţptowane, rządy komuńiţstyczne. Państwo to wychodziło z dwóch zasadniczych założeń: państwo winno być gwaţrantem sprawiedţliwego podziału dóbr oraz winno służyć material- nemu postępowi. Koncepeja kolektywnej konsumpeji doprowadziła do przejęcia przez państwo, w znacznej mierze, troski o człowieţka. Państwo opiekuńeze dawało jednak niewiele, tyle by starezyło do minimum eg- zysteneji. W państwie komunistycznym miał miejsţce konflikt między po- trzebami, a ich zaspokojeniem. Komuniści wierzyli mocno w postęp mate- rialny, szybko okaţzało się jednak, że wzrost ilţościowy nie oznacza wzro- stu jakościowţgo i że ńie jest on nieograniczony. Załamanie się wizji perspektywicznego rozwoju łączy się z pojawienienn się lęku, pesymiz- mţu i niepewności.'s W dziejach polskiej myśli społecznej rysuje się wyraźnie szereg róż- nych kancepeji państwa. Szezególţnie okres zaborów, braţ własnego pań- stwa, rodził całą gamę wizji państwa odrodzonego. Polska stawała się mitem, co najdoţbitniej wyraził S. Wyspiański w drugim aţkcie "Wyzwo- lenia": "Ja wierii, ozego ty chcesz: że Polska ma być mitem, mitem na- rodów, państwem ponaţd państwy, prześcigającym wszystkie, jakie są Repţubliki i Rządy; oczywiśeie niedośţcigłym, wymarzonyţm. Ma być ma- rzenieţm - tak, ideałeţm". Druga połowa XIX wiekţu i początek XX wieku tworzy mit narodo- wej jedţności, który wiązał państwo z narodem polskim, pomijając inne naradowości wchodzące w skład dawnej Rzeczypospolitej. Szybţko pojawił się także mit Polski "mocarstwowej", który łączył się z idealizowaniem przeszłości. Podstawawym elemţntem mitu Polski - "państwa ponad państwy" był demokratyzm, wizja państwa demokratycznego. W Mani- feście Towarzystwa Demokratycznego P.olski podkreślańo, żţ Polska bę- dzie demokratyczna. A. Mickiewicz pisał, że rząd będzie lepszy niż wszy- stkie inne, a Lelewel zawarł ten postulat w koncepeji gminowładztwa. F. Koneczny zwrócił uwagę na powszechny w naszym narodzie postu- lat etyczności życia zbiorowego, na "romantyzm polityczny". Wzorem przyszłej Polski mocarstwowej miało być państwo Jagiellonów. W kontekś- 1ţ A. Rawicz, O co walezą Narodowe Siły Zbrojne, Warszawa 1943, s. 11. '" Exul, Zagłada instynktu państwowego, W: Kontakt. Wybór tekstów, nr 7-9, R. 1988, wyd. Wyzwolenie, s. 63-65. 92 Ks. Andrzej Zwoliński cie ideologii komunistycznej rodził się mit Polski - państwa "idealnej proletariackiej sprawiedliwości". Stąd brało się też przekonanie, że Polska znajdzie swą własną drogę do socjalizmu. Okres rozkładu komunizmu i walki o polską solidarność łączą niektórzy z miteţin antybolszewickim, z antyradzieckoścţią. Głównie jednak należałoby mówić o ogromnej bez- silności i braku nadţiei, jako podstawowych odczuciach społeczeństwa polskiego w tym czasie." Współczesne państwo straciło wiele z nadziei i zaufania, jakim było obdarzone w poprzednich pokoleniaţch Polaków. Konieczne jest więc pod- jęcie pracy nad oczyszţzeniem pojęcia pańţstwa, nad Polţską, która po- winţna być na nowo Rzecząţposţpolitą. 'ţ T. Biernat, Mit polityczny, Warszawa 1989, s. 251-293. 20. WOBEC INNYCH PAlţ TSTW Państwa, jako członkowie społeczności mięxi2ynarodowej, korzystają z praw wyznaczająţcyţch zakres ich aţutonomii. Jednoczśnie prawom tym odpowiadają właściwe im obowiązki wobec wspólnego dobra międzyna- rodowego.' Do podstaw:owycţh praw państw należą: 1. Prawo istniţnia - w formże wybraţnej w spoţsób wolny przez spo- łeczeństwo. Zasada rówţowagi politycznej wskazuje na kţrzyść płynącą z tworzenia wielkżch organizmów państwowyţch, o dostatecznej sile, któ- ra pozwala na zabţzpiećzenie zewńętrzne swych obywateli. Jednoţześnie potężne mocarstwa kryją w soţbie potencjalne zagrożeţnie dla państw małych. Paweł VI zauważył, że "postawa zaborcza państwa dążące.go do ogarnięcia wszystkiego, kryje wielkie niebezpieczeństwo". (QA, 46). Mo- carstwa, ćzyli państwa, których potęga, zasięg i siła wpływów przewyższa w sposób oczywisty iţnne państwa, są konstrţukcją nośną struktţury sto- sunków międzynarodowych. Moca,rstwa wywierają określţoną "siłę przy- ciągania" na państwa mniejsze, które uţieţgają się o ich opiekę militarną, polityczną, ekonomiczną itp. Pośród mocarstw wyróżnia się "supermocar- stwa" - mocarstwa uniwersalne (USA, dawne ZSRR), mocarstwa selek- tywne (odgrywają kierowazicţzą rolę w określonej dziedzanie lub na okre- ślonym obszarze - np. Niemcy, Japonia, Francja, Waelka Brytania). Do państw średnich zalicza się umownie państwa rozwinięte, które mają powyżej 10-15 mln ludności, a w odniţsieniu do państw rozwijających się - powyżej 20-30 mln. Trudno jednak, ze względu na dużą aktyw- ność polityczţną, do państw małych zaliczyć nţp. Szweţcję, lub do państw średnich, spełniające skromną rolę międzynarodową - Filipiny, Tajlandię lub Bangladesz ţ Zadaniem społeczności międzynarodowych jest ochrona państw sła- bych, jest ona dowodem, że nie siła, lecz prawo rządzi stosunkami pomię- dzy państwami; 2. Prawo zachowaţnia - obrony bytu państwowego jest podstawą do podjęcia przez państwo wszelkich środţków dla ochrony swych obywate- li przed agreţsją inţnych państw. Do tych środków należą: zbrojenie, so- jusz wojskowy z innymi państwami, podjęcie słţusznej wojny. Wszystkie z tych środków muszą być ostrożnie i z umiarem wprowadzone, w za- leżności od całości sytuacji w świecie; 3. Prawo niepodległości - prawo do suwenenności zewnętrznej łączy się z zagadnieniem dobrowolnego ograniczania suwereţnności na drodze ' C. Strzeszewski, Katolicka..., Warszawa 1985, s. 543-549. ţ Por. M. Dobroczyński, J. Stefanowicz, Polityka zagraniczna, Warszawa 1984, s. 99-115. g4 Ks. Andrzej Zwoliński traktatów z innymi państwami i ev wyniku przymusu, naeisku obcych państw. Akt Końtowy KBWE, przyjęty 1 sierpnia 1975 r. w Helsinkach, zawiera m.in. następujące stwierdzenie: "Państwa uczestniczące uważają wzajemnie za nienarusza1ne wszystkie graniee każdego z nich, jak rów- nież granţice wszystkich w Europie, i dlatego będą poţwstrzymywać się- teraz i w przyszłości - od zamachów na te granice. Zgodnie z tym będą również powstrzymywać od wszelkicţh żądań lub działań zmierzających do zawładnięcia i uzuspatji części lub całości terytarium którţgakolwiek z Państw uczestniczących;" s 4. Prawa suwerenności - w odniesieniu do suwerenno5ci wwnętrznej oznacza możliwość realizaţcji pełnej władzy państwowej w stosumku do własnego terytorium i ludności. Suwerenność terytorialna dotyczy dziś obszaru ziemi, morza i powietrza. Prawo właţsnţści terytorium nie jest absolutnym, lecz powiţnno być wykonywane dla dobra całţej ludţzkości. Żadne państwo nie może zabronić komunikacji międzynarodowej na swym terytorium, choć w imię oehrany swych intţresów gospodarezych anożţ wprowadzić przeţisy reg.ulujące przewóz osób i toţwarów (umowy tranzytowe, przywozowe i wywozowe), może chronić swoje dobro poli- tyczne (ţp. zakaz wragiej propagandy) lţub wojskowe (np. ochrona ta- jemnicy wojskowj). Morza traktowane są jaţko obszary wolne, dostępne dla wszystkich okrętów świata, z wyjątkiem wód (zwaţych terytorialny- mţi) wzdłuż brzegów należących do danego państwa. Obecnie, w związku z razwojem systemów satelitarnych, powstaje problem własności prze- strzeni kosmicznej. Niektóre umowy międzynarodowţ ograniczają władzę państwa w sto- sunku do ludności, np. ochrona pracy, praw autorskich, ubezpiţeczeń spo- łecznych itp. Jan XXIII w "Pacem in terris" pţoucza: "(...) na państwach spoczywa również obawiązek skutecznego szanowania takich samych praw innych państw oraz unikaţnia posunięć, które by mogły prawa te naruszać." (PT, 92). Jan Paweł II podkreśla, że państwo jest suwerenne, jeżeli w swoim praktycznym funkejonowaniu okazuje się zdolne zabezpieczyć sţuweren- ność narodu. Nie jest suwerenne, gdy zostaje pozbawione niepodległţgo bytu lub gdy jego polityka stanowi efekt nacisków różnego rodzaju sił pachodzących z zewnątţr.z. Nie jest także suwereţnne, gdy nie jest pań- stwem całego narodu działającym z moralnym poparcie.m z jego strony, lecz państwean rządzonym arbitralnie przez jedną z grup społecznych i w jego interesie; ' 5. Prawo równości - każde państwo ma te same prawa, choć nie ozna- cza to równości bezwzględnej. Większe uprawnienia silniejszych politycz- nie i gospodarezo państw łączą się z większą odpowiedzialnością; 3 Deklaracja zasad rządzących wzajemnymi stosunkami między Państwami uczestniczącymi. Akt Końcowy Konfereneji Bezpieczeństwa i Współpracy w Eu- ropie, Warszawa 1975, s. 17. ; J. Czajkowski, Budujcie nowe społeczeństwo..., dz. cyt., s. 154-155. O państwie 95 6. Prawo rozwoju - jest ono równe dla wszystkich państw. Państwa słabo rozwinięte mają prawo do nadrobienia zacofania czyli do szezególnie szybkiego rozwoju; 7. Prawo zawierania umów - poszezególne państwa są swobodne w zawieraniu umów międzypaństwowych, łącznie z tworzeniem federacji poszezególnych państw. Jedynym zastrzeżenieţn jest tutaj konieczność przeţstrzegania dobra ogólnego rodziny narodów i praw pośzezególnych państw. Jan XXIII zauważył: "Narody mają wobec siebie wzajemne pra- wa i obowiązki, i (...) dlatego stosunki między nimi winny się układać wedle zasad prawdy, sprawiedliwości, żywej solidaţrności dţuchawej i wol- ności. To samo prawo naturalnţ, które rządzi zasadami współżycia posz- ezególnych obywateli między sobą, powinno również kierować wzajemny- mi stosunkami między państwami" (PT, 80); 8. Prawo wymiany - podk.reśla otwarty charakter państţwa. Zasada autarkii, samowystarezalności gospodarezej, izolacji jest przejawem ego- izmu narodowego i naruszeniem porządku międzynarodowego. Państwa mają jednak prawo do umiarkowaţnegi uprzywilejowania własnej pro- dukeji lub handlu; 9. Prawo migracji - państwo nie jest "właścicielem" swych obywa- teli, nie powinno więc zakazywać im emigraeji do nnych krajów. Spo- sobem przeciwdziałania emigracji może być jedynie stworzenie właś- ciwych warunków życia i rozwoju ludności. Opieka państwa nie ustaje w wynikţu opuszezeţnia kraju przez obywateli. Państwo zobowţiązane jest do opieki naţd emigrantami, w granicach swych możliwośţri. Państwom o słabszym zaludnieniu nie wolno przţciwstawić się imigracji ludności na swoje terytorium. Ziemia należy do całej ludzkości; 5 10. Prawo pomocy - nie wystarezy sprawieţlliwość w stosunkach po- między państwami. Niţkiedy, np. w razie klęsk wojezunych, elementar- nych lub zacofania gospodarezego, państwo ma prawo domagać się po- mocy ze strony państw bogatyeh. Wynika to także z przeznaczenia wszy- sbkich dóbr gospodaţrezych dla pożytku całej ludzkoścţi.B Z prawami łączą się obowiązki międzynarodowe poţszezególnych państw. Należą do nich: poszanowaniţ praw innych narodów, dotrzymy- wanie umów międzynarodowych, rozwijaţnie wymiany międzynarodowej, poszamowanie praw państw do migracji ludności, spełniaţnie obowiąţzków pomocy w stosunku do innych państw.' Wzajemne poszanowanie praw i przestrzeganie obowiązków między- narodawych przez poszezególne państwa jest warunkiem prawidłowego rozwoju świata i budowy prawdziwej "cywilizacji miłości". 5 Por. Prymasowska Rada Społeczna, Emigracja młodych Polaków, War- szawa 1989, s. 29-41. 6 Por. Papieska Komisja "Iustitia et Pax", W służbie na rzecz wspólnoty ludzkiej: etyczne podejście do kwestii zadłużenia międzynarodowego, LţOsser- watore Romano, wyd. polskie, nr 2087, R. 1987. 7 C. Strzeszewski, Katolicka..., dz. cyt., s. 544. SPIS TIţESCI 1. Natura życia politycznego. . . . . . 5 2. W poszukiwaniu definicji Państwa. . . . 8 3. Cel i zadania Państwa. . . . . . . 12 4. ţródła władzy . . . . . . . . 17 5. Podmiot władzy . . . . . . . . 20 6. Zakres władzy . . . . . . . . 26 7. Prawo państwowe. . . . . . . . 30 8. Władca i aparat państwowy . . . . . 33 9. Państwo a życie gospodarcze . . . . . 40 10. Ustrój Państwa. . . . . . . . 45 11. Prawa i obowiązki obywatelskie. . . . . 49 12. Kontrola władzy państwowej przez społeczeństwo 54 13. Państwo a Narbd. . . . . . . . 60 14. Państwo a Kościół . . . . . . . 62 15. Państwo a Stowarzyszenia . . . . . ?3 16. Państwo komunistyczne . . . . . . 77 17. Państwo dobrobytu . . . . . . . 81 18. Reżim . . . . . . . . . . 84 19. Państwo polskie . . . . . . . . 87 20. Wobec innych Państw. . . . . . . 93