Nina Grella Siergiej Litwinow Widzę bez okularów (naturalne metody poprawy wzroku) Okulary pozorna wygoda. Po złamaniu ręki czy nogi, gdy lekarz zdejmie gips, robimy wszystko, by uszkodzonemu narządowi przywrócić dawną sprawność. Chodzimy na zabiegi rehabilitacyjne, ćwiczymy, masujemy zwiotczałe mięśnie i nawet do głowy nam nie przyjdzie, by osłabioną kończynę wspierać protezą. Natomiast gdy zaczyna szwankować wzrok, bez słowa sprzeciwu godzimy się na przepisane przez okulistę okulary -wsparcie w wielu sytuacjach bardzo kłopotliwe. Nie próbujemy przywracać oczom dawnej sprawności, choć odzyskanie dobrego widzenia jest w większości przypadków możliwe i łatwe. Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Są także zwierciadłem ciała. Mamy tu do czynienia z klasycznym sprzężeniem zwrotnym - im lepsza jest kondycja organizmu, tym lepiej widzimy, natomiast wszelkie osłabienie organizmu powoduje pogarszanie się wzroku. Owo sprzężenie działa także w odwrotną stronę. Kiedy naturalnymi metodami zaczynamy poprawiać wzrok, wzmacniamy także organizm i opóźniamy procesy starzenia się. Przekonanie o nierozerwalności tych procesów spowodowało, że zawarliśmy w naszej książce wiele wskazówek dotyczących trybu życia, sposobu relaksowania się, wypoczywania, odżywiania itp. Jesteśmy zwolennikami medycyny holistycznej, traktującej ciało i psychikę człowieka jako nierozerwalną całość.Trening wzroku - oparty m.in. o zmodyfikowaną metodę amerykańskiego okulisty dr Williama Batesa - adresujemy zatem nie tylko do ludzi, którzy chcieliby pozbyć się okularów, ale także do tych, którzy ich nie używają a pragną zachować dobry wzrok do późnej starości. Dzięki tej metodzie poprawiło lub wręcz odzyskało wzrok tysiące ludzi na całym świecie, m.in. słynny angielski pisarz i filozof Aldous Huxley, autor "Kontrapunktu". W opartej o własne doświadczenia książce "Sztuka widzenia" pisze: "W wieku szesnastu lat przeszedłem gwałtowny atak keratitis punktata, w wyniku którego (po osiemnastu miesiącach zupełnej ślepoty, kiedy to byłem całkowicie uzależniony od Braille'a podczas czytania i od przewodnika w czasie spacerów), jedno moje oko z trudem postrzegało światło, drugie zaś pozwalało mi dostrzec na tablicy Snellena, z odległości trzech metrów, literę wielkości sześciu centymetrów." Świadomy grożącej mu całkowitej utraty wzroku, wyczerpany fizycznie i psychicznie dotkliwymi bólami, poddał się terapii, opartej o metodę Batesa. Jej efekty przeszły wszelkie oczekiwania: "W przeciągu kilku miesięcy czytałem już bez okularów i co ważniejsze bez jakiegokolwiek napięcia i zmęczenia. (...) Wzrok mój, daleki jeszcze od normalnego, już był niemal podwójnie lepszy, niż w czasie, kiedy używałem okularów i przed podjęciem nauki "sztuki widzenia". Mgła natomiast zrzedła na tyle, by pozwolić drugiemu oku, które przez lata nie było w stanie rozróżnić więcej, niż światło i ciemność, rozpoznanie z odległości trzydziestu centymetrów litery wielkości trzech centymetrów na tablicy Snellena." Ćwiczenia fizyczne i psychiczne uruchomiły, jak stwierdza Huxley, vis medicatrix naturae czyli samoleczące możliwości organizmu. Od tamtych czasów wiedza o samouzdrawianiu rozwinęła się i udoskonaliła, a metodę Batesa twórczo zmodyfikowano. To dzięki niej papież Jan Paweł II czyta swoje homilie bez okularów... Jak pracują oczy. Najbardziej obrazowo przedstawili to Wunna Lippert-Burmester i Herbert Lippert, autorzy poradnika "Operacje -metody, opinie, porady", wydanego w r. 1995 przez katowicką "Książnicę": "Oko jest często przyrównywane do aparatu fotograficznego. Oba mają pięć takich samych elementów budowy: D obudowa aparatu fotograficznego j est naj częściej z metalu. W przypadku oka zewnętrzną warstwę gałki ocznej tworzy nierozciągliwa tkanka włóknista, tzw. twardówka; U częścią światłoczułą jest w aparacie fotograficznym film, natomiast w oku stanowi ją siatkówka. Pokrywa ona od wewnątrz ścianę gałki ocznej; D zestaw soczewek rzuca obraz na część światłoczułą. W oku funkcję wejściową aparatu fotograficznego spełnia rogówka. Zmienna (elastyczna, przyp. nasz) soczewka oka umożliwia powstanie ostrego obrazu z różnych odległości; Q ilość światła wpadającego do aparatu jest siatkówka naczyniówka fovea miejsce najostrzejszego widzenia regulowana przez przysłonę. W oku średnica źrenicy może być przez tęczówkę powiększana albo zmniejszana, zależnie od warunków świetlnych. D migawka aparatu fotograficznego otwiera światłu. drogę do jego wnętrza. W oku tę funkcję spełniają powieki." Mimo tych wspólnych cech oko różni się bardzo istotnie od aparatu fotograficznego. Jest przede wszystkim żywym narządem, złożonym nie z dowolnie wymiennych części, lecz stanowiącym funkcjonalną całość. Wszystkie procesy życiowe wymagają energii. Dlatego oko jest zaopatrzone w bogatą sieć naczyniową, która w średniej warstwie gałki ocznej -naczyniówce, jest szczególnie gęsta. Ponieważ czerwona krew jest nieprzeziema, wodojasny system soczewkowy, złożony z rogówki i soczewki ocznej, musi być zaopatrywany w energię w inny sposób. Tą "przeźroczy stą krwią" jest płyn wodnisty. On też zapewnia równomierne ciśnienie wewnątrz gałki, tak że oko zachowuje zawsze swój kulisty kształt. Płyn wodnisty wypełnia przednią i tylną komorę oka, które są połączone źrenicą. Pozostałą część oka zajmuje przeźroczyste ciało szkliste. Ono, rzecz jasna, nie składa się ze szkła, lecz z substancji/ galaretowatej, podobnej do napęczniałej żelatyny. Oko mieści się bezpiecznie w oczodole, podobnym do piramidy. Ściany piramidy są utworzone przez kości. Jedynie podstawa - otwór skierowany do przodu -jest wolna od kości. Szczyt piramidy jest zwrócony do tyłu, w kierunku mózgu, z którym oko jest połączone nerwem wzrokowym i innymi nerwami." Odpowiedź na pytanie: dlaczego nie wszyscy ludzie widzą ostro? - precyzyjnie, a zarazem przystępnie podaje "Podręczna encyklopedia zdrowia", także wydana przez katowicką "Książnicę": "Oko tworzy ostre obrazy, gdy istnieje właściwy stosunek pomiędzy siłą łamiącą soczewki i długością osi gałki ocznej . Siła łamiąca jest zdolnością systemu optycznego do skupiania wpadających promieni. Mierzona jest w dioptriach. Jedna dioptria odpowiada sile łamiącej soczewki, która promienie świetlne ogniskuje w odległości jednego metra od niej. Oko ma zdolność przystosowania swojej siły łamiącej do odległości (akomodacja). Gdy oglądany przedmiot się przybliża, źrenica się zwęża, a soczewka staje się wypukła. Przy słabszym oświetleniu i zwiększaniu się odległości źrenica poszerza się, a soczewka wiotczeje. Gdy brak zgodności długości osi (czyli odstępu od środka rogówki do środka siatkówki) i siły łamiącej soczewki Zez. Trening sprowadza się do likwidacji nadwrażliwości na bodźce świetlne, ustabilizowania funkcji motorycznych i psychicznych oraz do synchronizowania pracy obu półkul mózgowych. Zaćma (katarakta). Trening prowadzi przede wszystkim do poprawy krążenia krwi, detoksykacji organizmu oraz zmiany nastawienia do życia z pesymistycznego na pozytywne. Ważne jest także właściwe odżywianie się. Jaskra. W tym przypadku trening wzroku winien być ukierunkowany przede wszystkim na odprężenie, uporządkowanie życia emocjonalnego, zmianę diety (mniej płynów), rezygnację z używek (papierosy!). Ruch i praca fizyczna ze wszech miar wskazane, ale z pewnymi ograniczeniami, by nie doprowadzić do zbytniego przeciążenia organizmu. Jak ćwiczyć. Zanim zaproponujemy ćwiczenia poprawiające widzenie we wszystkich wymienionych wyżej wadach wzroku oraz ćwiczenia zapobiegające pojawieniu się tych wad, kilka zasad ogólnych: U W przypadku pojawienia się jakichkolwiek przedłużających się dolegliwości oczu lub zaburzeń wzroku, konieczna jest konsultacja u lekarza okulisty. Może to bowiem sygnalizować istnienie jakiegoś utajonego procesu chorobowego. Dopiero gdy lekarz stwierdzi, że nie ma przeciwskazań do podjęcia treningu wzroku, można rozpocząć ćwiczenia. U Do ćwiczenia przystępuj zrelaksowany. Pamiętaj - relaks to płaszcz chroniący twoje ciało i psychikę przed negatywnymi skutkami niemiłych doznań oraz zbytniego przemęczenia. Nie szczędź go sobie i w domu i w czasie pracy. D W trakcie ćwiczeń zwracaj szczególną uwagę na prawidłowy oddech oraz na odprężenie mięśni szyi i karku. U Ćwicząc, oszczędzaj sobie negatywnych doznań. Gdy pojawia się zmęczenie, przerwij ćwiczenie i zrelaksuj się. D Wykonuj ćwiczenia dla zmiany przyzwyczajeń, a nie dla osiągnięcia efektu, mniej lub bardziej trwałego. D Wybierz w swoim najbliższym otoczeniu kilka punktów na granicy ostrego widzenia, na których będziesz mógł sprawdzać ostrość wzroku oraz przekonywać się czy istotnie, po wykonaniu ćwiczeń, widzisz wyraźniej i jak długo taki stan utrzymuje się. U Koncentruj się na pracy całego organizmu, na osiąganiu lepszego samopoczucia, poprawie ogólnego nastawienia do życia, a nie wyłącznie na postępach w prawidłowym widzeniu. Pamiętaj optymiści żyj ą dłużej, są zdrowsi i szczęśliwsi. U Chwal sam siebie, rób sobie małe prezenty, przyjaźnie się głaskaj i poklepuj, bo tymi sposobami najszybciej utrwalisz w pamięci ciała i w umyśle pozytywne doznania i osiągnięcia. D Powtarzaj wielokrotnie w ciągu dnia, a koniecznie przed zaśnięciem i tuż po przebudzeniu, afirmację: Każdego dnia moje oczy widzą coraz lepiej. Umiem dostrzegać nawet najmniejsze sukcesy i cieszyć się nimi Zacznij od relaksu. Każdy z nas miał okazję przekonać się, że zmęczenie, silny stres, wzburzenie lub wzruszenie powoduj ą zakłócenia w normalnym widzeniu. Przed oczami pojawiają się plamy (czerwone lub czarne), obraz faluje lub zachodzi mgłą. To efekt oddziaływania psychiki na cały układ krążenia, a tym samym na mięśnie gałki ocznej. Stają się one napięte i gorzej ukrwione, podobnie jak mięśnie karku, szyi i twarzy. Znamy też proces odwrotny. Rano, wypoczęci i zrelaksowani po dobrym śnie, widzimy lepiej i ostrzej. Tak dzieje się też w ciągu dnia, gdy jesteśmy rozluźnieni i w dobrym nastroju. Cały organizm działa wówczas sprawniej także gałka oczna. Dlatego właśnie w metodzie Batesa tak ważne są techniki relaksacji. Umiejętność zrelaksowanego widzenia (posiadają ją niemowlęta), jest bowiem ściśle związana z umiejętnością relaksowania ciała i umysłu. Jeśli nie masz własnych, ulubionych ćwiczeń relaksacyjnych lub medytacyjnych, wybierz któreś z proponowanych przez nas. Uprawiaj regularnie te, które najbardziej ci odpowiadają i które lubisz. To ważne, aby ćwiczeń nie traktować jako przymusu, ale uczynić z nich miłe przyzwyczajenie. Metoda 4- 6- 8. Usiądź wygodnie na krześle z prostym oparciem, może to być fotel, ale nie za miękki. Ułóż stopy płasko na podłodze, (specjaliści od relaksu nazywają to ugruntowaniem ciała). Dłonie oprzyj swobodnie na kolanach wnętrzem do góry, jakbyś poprzez palce miał przyjmować uzdrawiające prądy z Kosmosu. Możesz delikatnie złączyć czubki kciuka i palca wskazującego, pozostałe palce pozostawiając rozluźnione. To uniwersalny gest (mudra) wiedzy, zapobiegający m.in. wszelkim napięciom wewnętrznym. ź0 Zamknij oczy, nie zaciskając powiek, wciągaj powietrze przez nos, głęboko tak, by zaokrąglił się brzuch i wypełniła się klatka piersiowa. Licz w myślach wolno do czterech. Wstrzymaj oddech i zatrzymaj powietrze w płucach, licząc do sześciu. Licząc wolno do ośmiu powoli wydychaj powietrze ustami. Najpierw opróżnij z niego brzuch, potem klatkę piersiową. Dolna szczęka może luźno zwisać w dół. Chodzi bowiem o to, by żadne mięśnie nie były napięte. Powtórz ćwiczenie pięć razy. Serię oddechów zakończ opuszczając głowę i całkowicie rozluźniając mięśnie twarzy. Teraz oddychaj swobodnie, poddając się sugestiom ciała. Ćwiczenie to wykonuj w ciągu dnia, gdy czujesz zmęczenie, napięcie mięśni, gdy długo pracujesz w jednej pozycji (np. przy komputerze), a także wówczas, gdy po prostu poczujesz potrzebę relaksu, a nie możesz odprężyć się na leżąco czyli przeprowadzić ćwiczenia określanego jako: Relaksacja ogólna. Połóż się na plecach na niezbyt miękkim i nie zapadającym się materacu lub tapczanie. Pod głowę podłóż niewielką poduszkę. Zamknij oczy i zacznij swobodnie oddychać. Wyobraź sobie, że całe Twoje ciało staje się ciężkie, coraz cięższe, jakby coraz bardziej zagłębiało się w materac. Poczuj kontakt ciała i materaca na każdym centymetrze skóry przylegającej do podłoża. Wyobraź sobie jak coraz cięższa i coraz bardziej miękka staje się Twoja lewa noga, jakby była zrobiona z miękkiego ołowiu. Dlatego nie możesz jej podnieść. Kolejno przenieś to wyobrażenie o miękkim ciężarze na nogę prawą, potem na ręce, najpierw na lewą, potem na prawą. "Wewnętrznym wzrokiem" zauważ, jak wspaniale rozluźniają się mięśnie Twoich kończyn, barków, szyi i karku. Wewnętrzny wzrok dostrzega też rozluźnienie twarzy, zwykle spiętej i bardzo ruchliwej. Pozwalasz ciężko opadać ołowianym policzkom, masz nie zaciśnięte, jedynie lekko stykające się ze sobą wargi. Teraz przenieś uwagę na okolice oczu, potem na brwi, pamiętając, by nie były ściągnięte. Także Twoje powieki stają się ciężkie, coraz cięższe i pod tym ciężarem opadaj ą w dół. Zacznij obserwować co robi Twój oddech. Zapomnij, że to Ty oddychasz, oddech sam wędruje tam i z powrotem. Zacznij wolno i spokojnie liczyć oddechy l - wdech, 2 - wydech, 3 - wdech, 4 - wydech i tak dalej. Liczba nieparzysta - wdech, parzysta - wydech. Powoli zaczynaj przedłużać wydechy, by były długie i mocne. Nie martw się o wdech, przy tym systemie oddychania powietrze zdaje się samo docierać do płuc, a po pewnym czasie zaczyna przenikać coraz głębiej. Zdaje się omijać płuca i docierać do brzucha, a nawet do nóg. Przy wydłużonym wydechu nie musimy poruszać klatką piersiową pracuje przede wszystkim przepona. Po odliczeniu kilku dziesiątków, kiedy oddech zaczyna niejako żyć własnym życiem, możesz zaniechać liczenia. Spokojnie, bez napinania mięśni otwórz oczy i zakończ relaksowanie się. Staraj się utrzymać ów stan pełnego rozluźnienia mięśni jak najdłużej. Zapamiętaj go. Kilka takich sesji przekona cię, co to jest odprężenie i rozluźnienie, jak wspaniale oddala codzienne kłopoty. Medytacja swobodnego oddechu. (według Deepaka Chopry) Usiądź wygodnie z rękami z boku ciała lub na kolanach. Zamknij oczy i zacznij oddychać lekko i swobodnie. Pozwól uwadze podążać za oddechem. Poczuj jak powietrze wchodzi przez nos i spływa w dół do płuc. Nie oddychaj zbyt głęboko i nie wstrzymuj oddechu, oddychaj normalnie. Podczas wydechu zauważ, jak powietrze łagodnie wypływa z płuc poprzez nos. Nic nie rób na siłę. Oddech płynie łagodnie i swobodnie, a twoja uwaga idzie za nim miękko, jak liście poruszające się na wietrze. Gdy oddech rozluźni się, uczyń go jeszcze lżejszym. Nie wymuszaj tego, lecz gdy poczujesz, że oddech chce być płytszy i lżejszy - pozwól mu na to. Jeśli zacznie ci brakować tchu, nie martw się. Oznacza to, że potrzebujesz trochę więcej powietrza i że zaczynaj ą uwalniać się głębokie stresy lub że zmuszasz oddech, by był lżejszy, niż on sam tego chce. Powróć do rytmu oddechu, z którym twoje ciało czuje się wygodnie. Oddychaj tak przez dwie, trzy, cztery, pięć minut, ale nie licz czasu, pozwól by czasem kierowała potrzeba ciała i umysłu. Koncentrując całą uwagę na oddechu, wpadasz coraz głębiej w relaks, a gdy tak się dzieje, umysł w naturalny sposób wycisza się. Czy czujesz to? Jeśli tak, prawdopodobnie doświadczyłeś kilku mgnień kompletnego wyciszenia, których nawet nie zauważyłeś. Gdybyś szukał ciszy - nie zjawiłaby się, ale podążając za oddechem, przeżywasz momenty osłabienia gonitwy myśli i utraty poczucia czasu, co jest dobrym znakiem. Wraz z regularnym praktykowaniem medytacji, doświadczysz napływu energii i witalności, które uwalniane są z głębszych warstw układu nerwowego. To bardzo głęboka przemiana. Przyniesie ci prawdziwą eksplozję energii. Oddech praniczny (pełny). W zależności od okoliczności, przyjmij dowolną, wygodną pozycję - siedzącą, leżącą lub stojącą. Rozluźnij całe ciało. Ułóż delikatnie dłonie na rozluźnionym, pozbawionym wszelkich napięć brzuchu, tuż pod łukami żebrowymi. Opróżnij brzuch i płuca z zalegającego tam powietrza i zrób parę zwykłych oddechów, by poczuć elastyczność brzucha. Teraz zacznij wciągać powietrze nosem, kierując je do brzucha. Poczuj jak dłonie unoszą się, a cały brzuch wypełnia powietrze. Gdy poczujesz, że brzuch całkowicie wypełnił się, skieruj powietrze do klatki piersiowej i zacznij je mocno, ze świstem, wydychać przez nos. Poczuj jak dłonie przybliżaj ą się do miednicy w miarę kurczenia się brzucha. Teraz weź następny głęboki wdech, mrugaj przy tym powiekami i wyobrażaj sobie, że także oczy biorą udział we wciąganiu powietrza oraz uzdrawiającej życiowej energii -prany, w głąb twojego ciała. Niech także przy wydechu, opuszczające brzuch i klatkę piersiową powietrze, wydostaje się na zewnątrz przez nos i jakby przez oczy. Pooddychaj tak rytmicznie przez dwie, trzy minuty (nie dłużej!), a odczujesz błogi spokój i rosnącą siłę w oczach. Napłynie też do nich więcej oczyszczającej gałki oczne wilgoci. Choa Kok Sui, autor najpopularniejszej książki o uzdrawianiu pranicznym, proponuje trzy rytmy takiego oddechu: U Głębokie oddychanie z krótkim (na czas potrzebny do wypowiedzenia w myślach liczby l) zatrzymaniem oddechu. U Metodę 7-1-7-1 (wolny wdech z liczeniem do 7, zatrzymanie powietrza w płucach na l, wydech z liczeniem do 7 i znów wstrzymanie oddechu na l). D Metodę 6-3-6-3 (wdech z liczeniem do 6, wstrzymanie oddechu do 3, wydech do 7, wstrzymanie oddechu do 3). Doświadcz, które tempo najbardziej ci odpowiada. Oddech praniczny powoduje tak duże zasilenie ciała bioenergią, że rozmiary aury zwiększają się o 100 proc., a nawet więcej. Służy ciału i znakomicie likwiduje wszelkie napięcia psychiczne i stresy. Przy jego pomocy można relaksować się w dowolnej porze dnia, w stanach zdenerwowania i przemęczenia. Wykonujmy go koniecznie rano, po przebudzeniu i po południu, po powrocie z pracy (najlepiej leżąc na twardym podłożu, np. na dywanie ze zrolowanym kocykiem lub specjalnie niezbyt miękką poduszką pod karkiem). Powtórzony wieczorem, zwłaszcza po porcji długich wymachów, ułatwi ci zasypianie. Ćwiczenie wzmacniające serce i układ nerwowy. Osobom nadpobudliwym, znerwicowanym, zestresowanym, a zwłaszcza osobom odczuwającym bóle w okolicy serca, proponujemy regularne wykonywanie ćwiczenia, rodem z jogi, które gorąco polecał ojciec Andrzej Czesław Klimuszko, znany polski zielarz i naturoterapeuta. Wstań z łóżka natychmiast po przebudzeniu, bez ociągania się. Otwórz okno i dobrze przewietrz pokój. Zdejmij piżamę, włóż spodenki gimnastyczne, ewentualnie lekką koszulkę. Stań na dywanie, jeśli tylko jest to możliwe - przy otwartym lub przynajmniej przy lekko uchylonym oknie. Skup się i w duchu powiedz sobie: Chcę tym ćwiczeniem wyleczyć się z nerwicy, dolegliwości sercowych, chcę poprawić swój wzrok. Od dziś zaczynam się leczyć. Stań w pozycji "na baczność", ale bez napinania mięśni. Ręce opuść w dół, nogi ułóż jedna obok drugiej tak, by stopy i kolana były złączone. Zwiń pięści, ale ich nie zaciskaj. Energicznym, swobodnym, kolistym ruchem przenieś pięści nad głowę, następnie zbliż je powoli do siebie, ułóż prawą pięść na lewej na wierzchołku głowy. Teraz zacznij wciągać nosem powietrze aż do granic możliwości. Zatrzymaj je w płucach, licząc w myślach od l do 16. Po odliczeniu, przez usta złożone jak do gwizdania, zacznij powoli wypuszczać powietrze z płuc aż do ich całkowitego opróżnienia. Jednocześnie powoli rozkurczaj dłonie, robiąc przy tym głęboki skłon w przód z rękami wysuniętymi przed siebie. Wyprostuj się, odpocznij przez kilka sekund, swobodnie oddychając, a następnie powtórz całe ćwiczenie po raz drugi, a potem trzeci. Wróć do łóżka, przykryj się, jeśli jest ci chłodno i przez 5 minut leż w absolutnym spokoju, z rozluźnionymi mięśniami, starając się o niczym nie myśleć. Dopiero potem możesz przystąpić do zwykłych porannych czynności - gimnastyki, toalety itp. Jeśli masz czas, wykonaj w łóżku relaksację ogólną, ale nie jest to konieczne. Nie stresuj się też, jeśli na początku nie potrafisz utrzymać powietrza w płucach aż do 16. Nauczysz się tego w miarę uprawiania ćwiczenia. Powiększysz bowiem pojemność oddechową płuc i usprawnisz pracę mięśni, odpowiedzialnych za oddech. Ćwiczenie to dotlenia serce, wyraźnie wzmacnia system nerwowy, likwidując wiele schorzeń psychosomatycznych czyli mających swoje korzenie w psychice. Ks. Klimuszko twierdził, że już po dziesięciu dniach wykonywania tego ćwiczenia nabiera się chęci do pracy i życia. Wywiera ono także dobroczynny wpływ na ostrość widzenia. Mandala wzroku. W starożytnych Indiach już 2000 lat p. n. e. znano i doceniano wzajemne powiązania umysłu i wzroku, czego dowodem są mandale. Wpatrywanie się w centralny punkt zaprezentowanej przez nas mandali, przez 3-7 minut, relaksuje zarówno umysł, jak i oczy. Identyczny układ jasnych i ciemnych plam pojawia się przed oczami podczas prawidłowo wykonywanego nasłoneczniania oczu czyli solaryzacji, którą opisujemy w następnym rozdziale. Ćwiczenia praktyczne oczy. Tę część poradnika przeczytaj szczególnie starannie i bez pośpiechu. Zanim przystąpisz do wykonywania ćwiczeń zgodnie z ich opisem, spróbuj swobodnie je przetrenować, powtórzyć te fragmenty, które wydają ci się najtrudniejsze, by je utrwalić i dobrze zapamiętać. Proponowany przez nas zestaw jest różnorodny i bogaty. Wykonywanie jego w całości nie byłoby ani łatwe ani potrzebne. Trening wzroku powinien relaksować, a nie stresować. Radzimy więc wybrać jedno ćwiczenie wiodące na dany dzień. Poprzedniego dnia wieczorem warto dokładnie przeczytać opis tego ćwiczenia, przed zaśnięciem zwizualizować je sobie czyli wykonać w myślach, by następnego dnia rano przystąpić do treningu bez jakichkolwiek zahamowań. I jeszcze jedno. Wprawdzie nigdy nie zetknęliśmy się z przypadkiem, by relaks oczu komuś zaszkodził, ale raz jeszcze zachęcamy do skonsultowania się z lekarzem-okulistą przed przystąpieniem do treningu. Popularyzatorzy metody Batesa maj ą różne opinie na temat wykonywania ćwiczeń przez ludzi stale noszących szkła lub soczewki korekcyjne. Jedni nakazuj ą bezwzględnie ich zdejmowanie, inni dopuszczaj ą wykonywanie części ćwiczeń w okularach. My pozostawiamy wybór ćwiczącym, aczkolwiek uważamy, że skoro trening ma doprowadzić do widzenia bez okularów, warto rozpocząć rozstawanie się z nimi od razu, przynajmniej na czas wykonywania ćwiczeń. Zasłanianie (palming). Natura zaprogramowała oczy do pracy w różnych porach dnia, przy różnym natężeniu światła i różnym kącie padania promieni słonecznych. Kąt ten bowiem zmienia się wraz z obrotem Ziemi wokół swojej osi. Współczesny człowiek, zmuszając oczy do wielogodzinnej pracy w sztucznym oświetleniu (niezmieniające się natężenie, niezmieniający się kąt padania promieni świetlnych), skłania je tym samym do pracy wbrew naturze, co oczywiście odbija się ujemnie na funkcjonowaniu narządu wzroku. Dr William Bates był realistą, wiedział dobrze, że postępu nie można zahamować, można natomiast ułożyć zestaw ćwiczeń, które przynaj mniej częściowo zastąpią naturalną zmianę natężenia światła. Dawno już stwierdzono, że zasłanianie oczu odpowiednio ułożonymi dłońmi, działa na narząd wzroku niezwykle kojąco. Problem w tym, by zasłonić oczy tak, aby nie docierał do nich najmniejszy nawet promień światła. Dlatego dopóki nie upowszechnią się okulary całkowicie eliminujące światło, najważniejsze dla prawidłowego wykonania tego ćwiczenia jest odpowiednie ułożenie dłoni, którymi przysłania się oczy. Usiądź przy stole lub przy biurku, oprzyj wygodnie łokcie na blacie. Plecy, kark i głowa tworzą linię prostą. Jeśli po nałożeniu dłoni na oczy nie uda ci się utrzymać tej linii, podłóż pod łokcie jedną lub kilka książek, ewentualnie Jasiek. D Obie dłonie ułóż j jedna na drugą tak, by tworzyły kąt prosty. Lekko wklęśnięte, tworzą teraz, wraz t przylegającymi do nich kciukami, coś w rodzaju dwóch złączonych "koszyczków". D "Koszyczki" nałóż na twarz w ten sposób, by do otwartych pod dłońmi oczu nie docierało światło i by możliwe było mruganie powiekami. Osiągniesz to, gdy stykające się nasady małych palców oprzesz o nasadę nosa, a złączone palce ułożysz na środku czoła. Dolne części dłoni oparte są na kościach policzkowych. Pole widzenia, wskutek napięć w obrębie gałki ocznej oraz związanych z tym napięć psychicznych, może być początkowo wypełnione szarymi chmurami, pojawiać się też mogą świetliste prążki, kolorowe migania itp. Wraz z osiągnięciem pełnego odprężenia oczu te niekorzystne wrażenia zanikną. D Nie zmuszaj się "na siłę" do uzyskania pełnej czerni. Rozluźnij się, zwracając szczególną uwagę na odprężenie karku, barków, mięśni twarzy, a zwłaszcza okolic oczu i powiek, które powinny swobodnie opadać. D Pozwól oczom błądzić w czarnej pustce. Jeżeli widzisz kolorowe plamy, jasne kropki lub kreski, nie przejmuj się, przenieś całą swoją uwagę na oddech, zwłaszcza na wydech. Chodzi o to, by nie przetrzymywać resztek powietrza w płucach. Licz spokojnie oddechy od jeden do dziesięciu i z powrotem. D Ilekroć twoja uwaga skupi się na jakiejś myśli lub wizji, powiedz sobie: oddalam tę myśl i pogrążam się w przyjemnej, głębokiej czerni... D Po kilku próbach (często już nawet po pierwszej), odczucie widzenia czerni nadejdzie samo i będzie oznaczało umiejętność pełnego relaksu. D Przed otwarciem oczu (sesja palmingu powinna trwać od 2 do 10 minut), postaraj się zapamiętać ów stan całkowitego odprężenia oczu i wyciszenia umysłu. Im dłużej, po otwarciu oczu, utrzymasz ten stan relaksu, tym dłużej twój wzrok będzie wyostrzony. Otwierając oczy spójrz na te przedmioty, które znajdowały się przed rozpoczęciem ćwiczenia na granicy ostrego widzenia. Ujrzysz je teraz dużo lepiej, niż poprzednio, kolory staną się żywsze, kontury wyraźniejsze. To jest właśnie ten nowy sposób używania oczu, do którego masz stale dążyć, bowiem tylko oko odprężone potrafi widzieć ostro i wyraźnie, a najlepszymi przewodnikami oka na tej drodze są uśmiech i uczucie pełnego rozluźnienia. Zasłanianie stosuj zawsze, gdy poczujesz, że oczy są zmęczone, gdy zaczynasz gorzej widzieć, gdy pojawiają się bóle oczu, pieczenie, łzawienie itp. Palming stanowi najskuteczniejszy ze znanych sposobów odpoczynku dla zmęczonych oczu. Dwie sesje zasłaniania oraz krótka słoneczna kąpiel oczu (solaryzacja), pozwalaj ą przedłużyć dwukrotnie czas pracy przy czytaniu, pisaniu, komputerze, pozwalają też na długie oglądanie telewizji (do czego nie zachęcamy), bez zbytniego przemęczania oczu i szkody dla nich. Nawet jedna minuta palmingu przynosi odprężenie oczom, dlatego powinieneś w ciągu dnia przesłaniać je zawsze wtedy, gdy stwierdzasz, że oczy są zmęczone lub widzenie gorsze. Pamiętaj: Wyłącznie całkowita eliminacja światła daje oczom możliwość wypoczynku. W trakcie palmingu korzystne jest powtarzanie afirmacji: Z każdą chwilą moje oczy stają się bardziej odprężone, mój wzrok poprawia się, widzę coraz lepiej i wyraźniej... W czasie palmingu możesz: U skupić się na oddechu i obserwować swoje myśli. W tym czasie oczy swobodnie błądzą czyli podświadomie uwalniaj ą się od napięć; U odpoczywać, przenosząc się w myślach do miejsc swoich marzeń, gdzie czujesz się swobodny i szczęśliwy; wizualizować wzrok sokoła - wznosisz się nad światem i widzisz najdrobniejsze szczegóły krajobrazu; U wracać myślami do czasów, gdy miałeś bardzo dobry wzrok (metoda ta nosi nazwę regresingu, co oznacza pamięć ciała); U jeśli w czasie palmingu ogarnie cię senność, nie walcz z nią, drzemka to jeden z najzdrowszych rodzajów wypoczynku. Palming jak każde z proponowanych w tej książeczce ćwiczeń wykonuj wyłącznie do momentu, w którym zaczyna pojawiać się zmęczenie lub psychiczny dyskomfort. Możesz ćwiczyć znacznie krócej, niż sugerują nasze wskazówki czasowe i ilościowe. Pamiętaj - trening oczu to maksymalne odprężenie i odpoczynek. Czarna mrówka. Jeśli ktoś ma kłopoty z wywołaniem obrazu czerni przed zamkniętymi powiekami, powinien posłużyć się czarną bajką. Fabułę może ułożyć sam, lub skorzystać z naszej propozycji: Wyobraź sobie czarną mrówkę, która przyjechała do domu czarnym samochodem, otworzyła mieszkanie czarnym kluczem, weszła do czarnego przedpokoju, zdjęła czarny płaszczyk, a potem w jeszcze czarni ej szym pokoju rozebrała się z czarnego kostiumu, czarnych butów, czarnych pończoch i czarnej bielizny. Weszła do czarnej łazienki, wykąpała się w czarnej wodzie, wytarła się czarnym ręcznikiem i włożyła czarną piżamę. Następnie weszła powoli do czarnej sypialni, położyła się do miękkiego czarnego łóżka, zasłanego czarną pościelą, wyłączyła czarne światło i ułożyła się do snu w najgłębszej czerni jaka istnieje na świecie... Czarne bajki, wspomagające relaks oczu są nagrane na kasetach i można je kupić dla ułatwienia wykonywania palmingu i relaksowania się przy dźwiękach przyjemnej muzyki. Kąpiel słoneczna (solaryzacja). Ćwiczenie to ma na celu naświetlenie i rozgrzanie oczu, zaktywizowanie światłoczułych komórek siatkówki, ożywienie i odprężenie wszystkich tkanek oka, a ponadto likwidację lub przynajmniej obniżenie granicy światłowstrętu. Usiądź wygodnie na krześle lub na leżaku twarzą do słońca. Postaraj się rozluźnić i odprężyć. Zamknij wolno oczy l kierując się odczuciem zwiększającego się ciepła i coraz większej jasności, skieruj twarz w stronę słońca, odchylając głowę do tyłu. Podczas całego ćwiczenia nie otwieraj oczu. Pokiwaj głową w prawo i lewo, wykonując niewielkie ruchy. Czyń to swobodnie i lekko, starając się utrzymać efekt rozluźnienia mięśni, zwłaszcza mięśni twarzy, szyi i barków. Powieki są bardzo ciężkie i same opadają, a gałki oczne przypominają krople wody, swobodnie pływające w zagłębieniach oczodołów. Przez cały czas solaryzacji nieustannie poruszaj głową, kręcąc nią wolno tak, jakbyś czemuś zaprzeczał. Chodzi o to, by z dobrodziejstwa słonecznej kąpieli mogła korzystać każda część siatkówki. Kręć głową wolno i niezbyt intensywnie, żeby nie stwarzać napięcia mięśni szyi i barków. Rób to tak długo, dopóki odczuwasz przyjemność. Pierwsze objawy znużenia to sygnał, że należy przerwać naświetlanie. Opuść głowę w dół. Powoli otwórz oczy, pomrugaj powiekami i pozostań jeszcze na chwilę w spokojnej, odprężonej pozycji. Potem powróć do palmingu czyli opisanego wyżej zasłaniania oczu. Pamiętaj: Palming powinien trwać dwa razy dłużej, niż solaryzacja! Dzięki bakteriobójczym właściwościom promieni słonecznych ten rodzaj naświetlania działa leczniczo na stany zapalne powiek i spojówek, likwiduje niekorzystne napięcia gałki ocznej, nadwrażliwość na światło oraz lęk przed nim. Usuwa niekorzystne odruchy (mrużenie oczu i marszczenie brwi) i pozwala obywać się bez okularów słonecznych, które dr Bates uważał za zbędne. Solaryzację powinny wykonywać jak najczęściej -po konsultacji z lekarzem - osoby cierpiące na jaskrę i zaćmę, ponieważ słoneczne promienie oddziaływują bardzo korzystnie na tkankę gałki ocznej, opóźniając rozwój tych chorób. Polecana jest także dla osób zezujących, ponieważ stabilizuje system nerwowy, obniża poziom światłowstrętu, pobudza dwuoczne widzenie. Optymalna porcja nasłoneczniania powiek wynosi około 5 minut. Rób solaryzację przynajmniej 3 razy w ciągu dnia. W dni bez słońca solaryzację można wykonywać korzystając z matowej żarówki 150 W, umieszczonej w odległości l metra. Można też wykonywać solaryzację mentalnie czyli wizualizować opływające nas promienie słońca. Po dwóch tygodniach tych ćwiczeń można patrzeć -oczywiście zachowując ostrożność - bez zasłaniania oczu i bez słonecznych okularów na wschody i zachody słońca, co należy robić zawsze, gdy trafia się taka okazja. Pamiętaj: Q Gdy wychodzisz z ciemnego pomieszczenia na słońce, zamiast mrużyć oczy, wykonaj solaryzację. D Wykonuj j ą zawsze po długim czytaniu, pracy przy komputerze, a także po psychicznym przemęczeniu lub wycieńczeniu. Wieczorem korzystaj z żarówki lub wykonaj solaryzację mentalną. D Po każdej solaryzacji wykonaj palming. Oko kocha ruch. Jednym z ważnych aspektów widzenia jest ruch. Zdrowe oczy stale znajdują się w ruchu, obserwują, podążają za czymś, porównują. Im częściej i łatwiej poruszaj ą się, tym lepszy jest wzrok. Ruch oczu można podzielić na duże - kiedy zwracamy uwagę na przedmioty znajdujące się w polu naszego peryferyjnego (bocznego) widzenia, skokowe - kiedy oko porównuje punkty ciemne i jasne, dalekie i bliskie, kanciaste i obłe oraz gdy identyfikuje poszczególne kolory. Trzecim rodzajem ruchu jest ruch mikroskopijny, kiedy patrzymy na bardzo małe przedmioty i punkty. Aktywizuje poszczególne komórki siatkówki i nazywany bywa mikroruchem. Ruchy oka można także podzielić na kontrolowane i niekontrolowane. Z tymi pierwszymi mamy do czynienia wtedy, gdy świadomie przenosimy spojrzenie z miejsca na miejsce, z punktu na punkt. Ruchy niekontrolowane wykonywane są automatycznie, bez udziału świadomości. Oba te rodzaje ruchu są ściśle ze sobą związane. Pojawienie się jakiejkolwiek anomalii w jednym z tych ruchów, powoduje automatyczne upośledzenie drugiego. W ślad za tym pojawiają się napięcia w obrębie gałki ocznej, przybierające stopniowo na sile, o ile zakłócenie widzenia nie zostanie usunięte. Aby uniknąć pojawiania się napięć, bądź zlikwidować ich skutki, wystarczy wykonać któreś z następujących ćwiczeń: Krajobraz za oknem. Jadąc pociągiem, samochodem, tramwajem itp. (oczywiście o ile nie jesteś kierowcą), wykorzystuj ten czas na trening wzroku. Staraj się śledzić najpierw to wszystko, co znajduje się daleko, na linii horyzontu lub na granicy widzenia. Potem przesuwaj wzrok na obiekty coraz bliższe. Zauważysz, że to co jest daleko przepływa przed oczami wolniej, to co bliższe, porusza się błyskawicznie. Obrazy te rejestruj, wodząc wyłącznie oczami. Uważaj jednak, by nie przeciążyć mięśni oczu. W drugim etapie tego ćwiczenia staraj się śledzić widoki za szybą nie tylko oczami, ale jakby całą głową, wodząc nią w ślad za umykającymi przedmiotami. Taki ruch gałek ocznych i szyi odpręża mięśnie karku i ramion, a jednocześnie pozwala pozbyć się napięć psychicznych. Nawet gdy jesteś spięty i zestresowany, to proste ćwiczenie przynosi ulgę, zwłaszcza gdy połączysz obserwację z głębokim oddychaniem. Od czasu do czasu zamykaj oczy i wykonuj to ćwiczenie w wyobraźni. Nie zapominaj, by sukcesywnie przenosić wzrok na to, co znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie torów lub szosy, np. na szybko migające słupy telefoniczne. Chodzi wszak o to, by i oczy i głowa znajdowały się w stałym ruchu. Ćwicz to tak długo, dopóki płynny ruch głowy i oczu nie wejdzie ci w krew. Oczywiście nie koncentruj się wyłącznie na tym, co widzisz z lewej lub z prawej strony. Co parę chwil zmieniaj kierunek patrzenia - patrz raz przez lewą, raz przez prawą szybę. Nie zapominaj o swobodnym, głębokim oddechu. Tylna szyba dla krótkowidza. To ćwiczenie polecamy przede wszystkim osobom cierpiącym na krótkowzroczność, poprawia bowiem akomodację oka (umiejętność ostrego widzenia na różne odległości). Czas spędzany w samochodzie obok kierowcy lub z tyłu wozu, krótkowidz powinien wykorzystywać na śledzenie wzrokiem oddalających się ludzi lub przedmiotów. W tym celu należy odwrócić się do tyłu (ulubiona pozycja dzieci jadących samochodem) i spoglądać na pojawiających się tuż za samochodem ludzi lub przedmioty tak długo, aż znikną z pola widzenia. Można oceniać, jak zmienia się ich wielkość, w miarę oddalania się samochodu. Owa obserwacja powinna odbywać się na luzie. Ćwiczący nie powinien wysilać się, by widzieć dokładnie, ostro i precyzyjnie. To ma być coś w rodzaju taksowania wzrokiem, a nie dokładnego wpatrywania się. Pamiętać też trzeba o płynności oddechu i częstym mruganiu powiekami, bo to najlepszy sposób odprężania oczu. Przednia szyba dla dalekowidza. Osoby cierpiące na nadwzroczność czyli dalekowidztwo wykonują to samo, ale w odwrotną stronę, patrząc przez przednią szybę. Wybieraj ą przedmiot lub osobę pojawiającą się daleko na horyzoncie, w polu ostrego widzenia i nie spuszczaj ą z niej wzroku aż do momentu, gdy samochód j ą minie. Oczywiście nie zapominaj ą o mruganiu i oddechu. Opisane wyżej ćwiczenia pozwalają rozszerzyć granice ostrego widzenia. Istnieje wiele wariantów tych ćwiczeń. Można je wykonywać nie mając samochodu i nigdzie nie jadąc. Stojąc na ulicy, dalekowidz "przyprowadza" nadjeżdżające i mijające go samochody, zaś krótkowidz "odprowadza" je wzrokiem do granicy widzenia. Gdy oko "ucieka" (zez). Podane wyżej ćwiczenia wykonywać powinny także osoby zezujące, wybierając, w zależności na którą z tych wad wzroku cierpią, ćwiczenia zalecane dla krótkowidzów lub dalekowidzów. Doskonałe wyniki daje zwłaszcza śledzenie przedmiotów przez boczną szybę samochodu. Czynić to należy w kierunku przeciwnym do tego, w którym "ucieka" oko. Zacznij od przedmiotów, które znajdują się w oddaleniu - śledź słabszym okiem, jak powoli przepływają obok samochodu. Często mrugaj, oddychaj głęboko i miarowo. Przenoś stopniowo wzrok na coraz bliższe przedmioty, aż zauważysz, że śmigaj ą tak szybko, że ciężko nadążyć za nimi okiem. Wróć stopniowo z powrotem do śledzenia przedmiotów oddalonych. Stale zwracaj uwagę, żeby wykonanie ćwiczenia sprawiało ci przyjemność i nie wywoływało napięć. Od czasu do czasu zamykaj oczy i odpoczywaj, dopóki nie ucichnie wewnętrzny ruch przed oczami. Jednej z matek, która zjawiła się u Siergieja z 5-letnim synkiem, skierowanym na operację zeza, zaproponował to właśnie ćwiczenie, wzbogacone solaryzacją i palmingiem. W czasie jazdy samochodem malec miał liczyć pojawiające się za boczną szybą zwierzęta (krowy, psy, koty, kurczaki itp.), co nie było dużym problemem, bo rodzina mieszkała na wsi. Matka w czasie liczenia zasłaniała dziecku dobrze widzące oko, by trening obejmował wyłącznie oko mniej sprawne. W tej grze uczestniczyła cała rodzina. Konkurowano kto naliczy więcej zwierzaków. Wystarczyło dwa tygodnie takiej zabawy, by zez przestał być problemem. Tajemnica skuteczności tych ćwiczeń jest prosta, opiera się na starej prawdzie, że wszelki ruch sprzyja zdrowiu i rozwojowi, oddziaływuje też pozytywnie na psychikę. Ruchliwość to przyrodzona cecha młodości. Nie powinni o tym zapominać ludzie w wieku, kiedy owa ruchliwość przestaje być drugą naturą i już nie pojawia się spontanicznie. W tym okresie życia należy prowokować się do ruchliwości, wyszukiwać dla siebie takie zajęcia i pasje, które wydobywają człowieka ze stagnacji i braku ruchu. Trzeba nieustannie obserwować świat, wodząc wzrokiem za tym wszystkim co pojawia się w polu widzenia, nie zapominając, że głowa powinna podążać za oczami. Ludzie Wschodu mawiaj ą, że starzenie się organizmu zależy w mniejszym stopniu od wieku, a w większym od pojawienia się usztywnień w ciele, umyśle i wzroku... Mają rację! Skokowy ruch oczu - rysowanie nosem. f Aby dostrzec wyraźnie duży przedmiot, aby dokonywać porównań typu: duże - małe, wklęsłe - wypukłe, kanciaste - obłe, ciemne -jasne, oko musi wykonać określoną ilość skoków. Obserwując każdy przedmiot, na który kierujemy wzrok, powinniśmy zadbać o płynny ruch gałek ocznych, starać się, by wzrok nie "skakał", jak u osoby zdenerwowanej lub podnieconej, ale swobodnie, wolno przenosił się z przedmiotu na przedmiot, z kształtu na kształt. Aby nauczyć się tego możesz wykorzystywać różne sytuacje, np. patrząc na osobę stojącą przed tobą, "obrysowywać" głową jej sylwetkę lub przynajmniej twarz tak, jakby twój nos był malarskim pędzlem. Ruch musi być lekki, płynny i prawie niezauważalny. Możesz też wyobrażać sobie i "malować" nosem ułożoną na bok cyfrę 8, duży klucz wiolinowy ("rysowanie" zacznij od środka, obrysowując klucz do zewnątrz i z powrotem do środka), zwiniętą podwój nie spiralę lub muszlę ślimaka. Przy tym rysowaniu, połączonym z wizualizacją ważne jest, by malowane figury "widzieć" dokładnie i szczegółowo. W ten sposób nie tylko trenujesz narząd wzroku, ale wyciszasz się wewnętrznie, odprężasz, pozwalasz by opadło z ciebie zdenerwowanie. Liście na wietrze. Częsty kontakt z przyrodą wywiera niezwykle korzystny wpływ na cały organizm, obrósł więc w wielu krajach w specjalne rytuały. Np. Japończycy, na wiosnę, całymi rodzinami chodzą oglądać kwitnące drzewa wiśniowe. Przyglądają się ruchom płatków na wietrze, zachwycają pięknem natury, wypoczywają, a jednocześnie uczą oczy obserwować otaczający świat, a nie tylko omiatać go wzrokiem, jak to zwykle czynimy. Każdy pobyt poza domem - na ulicy, w parku, czy w lesie, można wykorzystać dla treningu wzroku, przyzwyczajając oczy do ruchliwości. Oto kilka propozycji: 1. Przez 5-10 sekund obserwuj mikrowibracje liścia muskanego wiatrem. Podążaj za poruszającym się liściem wyłącznie wzrokiem lub poruszaj całą głową. 2. Obserwuj przez kilka chwil spadanie kolejnych liści z drzewa na ziemię. Prowadź je wzrokiem lub całą głową. Najlepszą porą dla tego ćwiczenia jest oczywiście jesień. 3. Od czasu do czasu wykonaj zmodyfikowaną solaryzację. Stań pod drzewem, przez koronę którego docieraj ą do ciebie błyski słońca Zamknij powieki i pozwól, by słoneczne promyki poigrały na nich. Zakończ to ćwiczenie przesłanianiem oczu (palmingiem). Błyski wody. Do treningu wzroku można wykorzystać pobyt nad wodą. Wpatrywanie się w odbicia promieni słonecznych na poruszającej się wodzie, błyski, migotania, grę kolorów wodnej toni - powoduje, że oczy, podążając za nimi, dopasowują się do rytmu przyrody. Ten rodzaj wibracji aktywizuje komórki siatkówki. Poza tym plusk wody uspokaja, wycisza umysł, relaksuje... Mikroruchy oczu. Ruchy tego typu czyli minimalne drgania gałki ocznej, niezauważalne nawet przez bardzo bystrego postronnego obserwatora, przynoszą odpoczynek poszczególnym komórkom siatkówki. Uczą przy tym obserwacji oraz szczegółowego segregowania informacji. Mikroruchy oczu pozwalaj ą dostrzegać bardzo drobne przedmioty, a jednocześnie uczą przechodzenia od globalnego, strategicznego myślenia do myślenia bardziej precyzyjnego i konkretnego. Ludzie, którzy posiadaj ą obie te umiejętności, osiągają w krótkim czasie spore sukcesy życiowe i zawodowe. Oczywiście i ten rodzaj ruchu, tak jak i ten sposób myślenia, można wytrenować: Korzystnie działa zabawa z bardzo drobnymi przedmiotami. Ta prawda jawi się nam w całej okazałości w bajce o Kopciuszku. Dziewczynka zmuszana przez złą macochę do przebierania drobnych ziarenek, nauczyła się skutecznego, precyzyjnego myślenia i takiego postępowania. Mając to na względzie, nie powinniśmy ofiarowywać dzieciom wyłącznie dużych, okazałych zabawek. Dobry skutek przynosi np. wspólne oglądanie życia toczącego się w mrowisku. Ludzie dorośli powinni trenować mikrowidzenie wodząc wzrokiem nad lub pod rzędami liter w zeszycie lub książce. Najlepiej pisanych lub drukowanych drobnym maczkiem. Tylko w stanie pełnego odprężenia oczy potrafią wykonywać owe korzystne dla sprawnego funkcjonowania narządu wzroku mikroruchy. Wszelkie napięcia zakłócają tę umiejętność. Przebiegając oczami po liniach druku, odkrywamy takie możliwości naszego wzroku, których istnienia nawet nie podejrzewaliśmy. Tak więc nie powinniśmy zapominać, że oko kocha ruch, że stale musi porównywać, wartościować, być czymś zainteresowane. Jeśli to zrozumiemy, nie będzie nas dziwić, że ludzie ruchliwi i aktywni rzadko miewają kłopoty ze wzrokiem... Mruganie. Jednym z podstawowych elementów prawidłowego funkcjonowania narządu wzroku jest mruganie. Odruch ten daje wypoczynek oczom, prawidłowo je nawilża i dezynfekuje, rozprowadzając równomiernie po gałce ocznej powłokę łez, niezbędną dla dobrego funkcjonowania narządu wzroku. Pogarszanie się wzroku, powoduje także zakłócenia w prawidłowym funkcjonowaniu powiek oraz pojawienie się napięć wokół oczu. Niekorzystnym przyzwyczajeniem, którego nabieramy wtedy, gdy nie dopisuje wzrok, jest mrużenie oczu, bądź ich wytrzeszczanie. Dobrą okazją do wytrenowania prawidłowego mrugania jest czytanie książki. Rozpoczynaj tę przyjemność (lub obowiązek) od mrugnięcia powiekami przy każdej literze przez 5-7 pierwszych rzędów czytanego tekstu. Łatwo zauważyć, że po każdym mrugnięciu litery widać ostrzej. Ćwiczenie to powtarzaj przy sięganiu po książkę tak długo, aż przy czytaniu zaczniesz często, samorzutnie i mimowolnie mrugać oczami. Wtedy przejdź stopniowo na mruganie przy każdym przecinku, pamiętając, że przy każdym akapicie należy na moment oderwać wzrok od czytanego tekstu i popatrzeć w przestrzeń. Te małe przerwy w czytaniu wpływają korzystnie nie tylko na wzrok, ale także na zrozumienie i przyswojenie tekstu. Inną okazją do poprawy ruchliwości powiek jest spacer, podczas którego można "liczyć" mrugnięciami płyty chodnikowe. Przy tym ćwiczeniu powinna pojawić się iluzja, że płyty skokowo nasuwają się na nas. Mrugnięciami można także "liczyć" drzewa, samochody, mijających nas ludzi itp. Bazyliszek. Dzieci uczymy szybkiego mrugania podczas zabawy. Może to być np. zabawa w bazyliszka: Usiądź wygodnie naprzeciw dziecka. Będziecie na przemian zamykać i otwierać oczy tak, by nie widzieć otwartych oczu partnera. Trzeba więc "upolować" wzrokiem moment otwierania oczu przez osobę siedzącą naprzeciw i w tym momencie szybko zamknąć własne powieki. Osoba przyłapana z otwartymi oczami zostaje bazyliszkiem i daje fanta. Pamiętaj: Powieki powinny być stale maksymalnie rozluźnione, muszą swobodnie opadać i podnosić się. Zwłaszcza powieka dolna nie może być napięta i przymrużona, natomiast górna powinna lekko przysłaniać górny rąbek twardówkowo -rogówkowy. Gry i zabawy. Każda praca, którą wykonujemy w pogodnym nastroju, z uśmiechem i rozluźnionymi mięśniami, przynosi lepsze rezultaty. Także ćwiczenia wzroku powinny być nie przymusem i katorgą lecz rodzajem dającej wytchnienie zabawy. Wiele ćwiczeń, które opisywaliśmy poprzednio można wykonywać jakby mimochodem - na spacerze, nad wodą przy oglądaniu telewizji. Zachęcamy do wymyślania własnych zabaw ze wzrokiem. Zasada jest prosta: oczy mają być jak najczęściej w ruchu, ale rozluźnione, pozbawione jakichkolwiek napięć. Nuda i monotonia nie sprzyjaj ą zarówno zdrowiu, jak i dobremu widzeniu. W wielu przypadkach wystarczy ruchliwość gałek ocznych, częste mruganie powiekami, przesłanianie oczu oraz głęboki, relaksujący oddech, by uzyskać wyraźną poprawę widzenia. Pomaga w tym także: Karta OM. Ta słoneczna karta symbolizuje wyższą życiową siłę w aktywnym, świadomym działaniu. Ćwiczenie wykonywane przy jej pomocy ma na celu pobudzanie żółtej plamki czyli poprawę tzw. centralnej fiksacji - zdolności najostrzejszego widzenia tego punktu, na który patrzy się żółtą plamką. U Wpatruj się w kropkę nad księżycem w górnej części karty aż do momentu, gdy pojawi się wokół niej jasna poświata a sama kropka wyda się znacznie czarniejsza. Uwagę skup na rytmicznie powtarzanych wdechach i wydechach. U Wzmacniaj oddziaływanie tego ćwiczenia animacją: Zawsze widzę ostrzej i wyraźniej, gdy moje oczy są skoncentrowane i odprężone. U Przenieś spojrzenie na krawędź księżyca i "pokołysz" go w lewo i w prawo, wskazując nosem, w jaki punkt patrzą oczy. Odpręż mięśnie szyi. D Zwróć uwagę, że ten fragment, na który patrzysz jest czarniejszy od innych. Na każdym krańcu figury spokojnie i miękko pomrugaj powiekami i zrób głęboki wydech, uwalniający ciało od napięć. Posłuż się afirmacją ą wzmacniającą dobroczynne skutki tego ćwiczenia: Jeśli taki mały odcinek widzę ostrzej, to i cała kartę widzę dużo lepiej. Czuję się odprężony, widzę ostro i wyraźnie. U Przerób w taki sposób całą kartę OM, ucząc oczy patrzenia bez wysiłku. Gdy oczy wraz z czubkiem nosa "malują linię w dół - rób wydech, gdy wędrują do góry - wykonaj wdech. Przy każdym wdechu -wydechu mrugnij miękko powiekami co najmniej dwa razy, by przyzwyczaić oczy do płynnego ruchu, a także by pozbyć się przyzwyczajenia do bezmyślnego wpatrywania się w jeden punkt. Litery. Wybierz dowolną literę z najwyższego rzędu na tablicy, która znajduje się na końcu książki. Przyjrzyj się jej uważnie i "wymaluj" kontury tej litery (oczywiście w wyobraźni) na czarno długim cienkim pędzelkiem przytwierdzonym do końca nosa. Następnie "zamaluj" białe tło na biało, zamknij oczy i przywołaj wizerunek tej litery na ekranie wyobraźni. Powtórz całe ćwiczenie kilkakrotnie. Zauważysz, że litera jest wyraźniej widoczna, gdy oko nie robi wysiłku. Dzięki utrwaleniu obrazu litery, zobaczysz wyraźnie także literę znajdującą się w niższym rządku. Powtarzaj to ćwiczenie z kolejnymi rzędami liter, ale nie więcej niż z trzema za jednym razem, by nie wywołać zmęczenia i napięć. Czarny płatek śniegu. Ustaw znajdującą się na następnej stronie, tybetańską kartę do ćwiczeń, którą nazwaliśmy czarnym płatkiem śniegu, w odległości dwóch centymetrów przed końcem nosa. Czubek nosa powinien znajdować się na wprost jasnego kręgu otaczającego malutką kropkę w środku rysunku. Obrysuj oczami zawiły kontur całego "płatka", zwracając uwagę na odprężenie oczu i wdech-wydech na każdym ząbku. Jeśli odczujesz pierwsze objawy zmęczenia (niezależnie od tego, ile części płatka obrysowałeś) zrób palming i doczekaj się całkowitego odprężenia i wypoczęcia oczu. Z czasem zauważysz, że potrafisz obrysować cały płatek bez wysiłku, a stan twoich oczu będzie zauważalnie lepszy - wydłuży się czas czytania bez zmęczenia. Pamiętaj: Przy wykonywaniu wszystkich tych ćwiczeń nie wolno doprowadzać do zmęczenia oczu. Gdy czujesz, że oczy przestają być odprężone, przerwij zabawę. Nie zapominaj o pochwaleniu siebie za dobrze wykonane ćwiczenie. Ewentualny prezent jak najbardziej wskazany... Dziesięć podstawowych sposobów polepszania wzroku: 1. Nie gap się. Obserwuj otaczający świat, zamiast wpatrywać się w niego bezmyślnie. 2. Pobudzaj w sobie zainteresowanie tym, na co patrzysz. 3. Mrugaj i poruszaj oczami często i płynnie. Oddychaj lekko i płynnie tak, jakby twój oddech miał zataczać koła. 4. Stale zmieniaj odległość patrzenia, płynnie przenosząc wzrok z przedmiotów leżących blisko na dalekie i odwrotnie. 5. Wędruj oczami po tym, na co patrzysz. 6. Obserwuj to, co widzisz bez wysiłku. 7. Często zamykaj oczy, by dać im odpoczynek. 8. Wykonuj solaryzację, bo słońce to zdrowie. 9. Przykrywaj oczy dłońmi, bo ciemność to wypoczynek. Ćwiczenia praktyczne ciało. Powiedzieliśmy w poprzednim rozdziale, że oko kocha ruch. Każdy ruch. Dla dobrego widzenia potrzebna jest zarówno ruchliwość gałek ocznych, jak i ruchliwość ciała oraz umysłu. Skuteczny trening wzroku nie ogranicza się bowiem do trenowania oczu, ale musi obejmować całe ciało oraz psychikę. Trenerzy wzroku twierdzą, że ludzie dynamiczni, ciekawi życia i aktywnie w nim uczestniczący, na ogół nie miewają kłopotów ze wzrokiem. Podają jednocześnie dziesiątki przykładów, potwierdzających fakt pozytywnego wpływu treningu wzroku na cały organizm. Dr Bates opracował całą serię ćwiczeń ruchowych. Ich celem jest likwidowanie usztywnień ciała oraz typowego dla ludzi XX wieku nieruchomego wpatrywania się w jeden punkt lub przedmiot. Nawyk ten bowiem wpływa bardzo niekorzystnie na wzrok i całe ciało. Nie bez kozery człowieka, który ma skłonności do długotrwałego wpatrywania się w j eden punkt, określa się pejoratywnie mianem gapy... Zaproponowane przez Batesa wymachy (małe, długie i krzyżowe, zwane czasem z angielska cross crawlem), odprężają mięśnie gałki ocznej, rozluźniaj ą mięśnie szyi, poprawiaj ą obieg krwi, polepszając ukrwienie oczu, stymuluj ą rytmiczny oddech, a dzięki rozluźnieniu wszystkich mięśni doskonale oddziaływują na cały organizm. Małe wymachy. Ćwiczenie pierwsze: Usiądź wygodnie na krześle z prostym oparciem, tak abyś widział zarówno przedmioty bliskie, jak i oddalone. Ustaw bokiem palec wskazujący tuż przed nosem. Poruszaj głową w prawo i lewo, patrząc w przestrzeń poza palcem. Staraj się często mrugać powiekami. W trakcie poruszania głową powinno pojawić się iluzoryczne wrażenie, że palec przesuwa się w bok, w kierunku odwrotnym do odchylenia głowy. Gdy nie uzyskujesz takiego wrażenia, przymknij powieki i poruszaj głową z zamkniętymi oczami, lekko muskając nosem wyciągnięty palec. Wyobrażaj sobie, że palec płynie w stronę jednego, a potem drugiego ucha. Wykonaj trzy obustronne skręty głowy z zamkniętymi oczami, a następnie trzy z otwartymi. Powtarzaj serię tych skrętów 20-30 razy, aż poczujesz, że odprężyły się mięśnie oczu, szyi, karku, a oczy swobodnie obserwuj ą przestrzeń poza palcem. Ćwiczenie drugie; Palec, który w poprzednim ćwiczeniu znajdował się przed nosem, oddalaj stopniowo na odległość wyciągniętej ręki. Nadal obracaj głową, ale staraj się coraz bardziej zmniejszać łuk zakreślany głową. Przez cały czas oczy swobodnie wędruj ą w przestrzeni, a iluzja "pływania" palca pozostaje. Do wykonywania tego ćwiczenia wykorzystuj różne okazje, posługując się nie tylko palcem. Np. jeśli masz kwiaty na stole lub na biurku, poruszaj głową, patrząc w przestrzeń poza flakonem lub doniczką, by osiągnąć złudzenie ich pływania. Ćwiczenie to jest doskonałym przerywnikiem przy pracy przy komputerze, powodującej napięcia i zastoje mięśniowe, które m.in. pogarszaj ą widzenie. Uczy płynnych ruchów przy patrzeniu przed siebie, pobudza zarówno centralne, jak i peryferyjne widzenie. Długie wymachy. Poza palmingiem i solaryzacją ą ćwiczenie to uznał dr Bates za najważniejsze w całym treningu wzroku. Wymachy, a dokładniej mówiąc swobodne półobroty ciała, najkorzystniej byłoby wykonywać na świeżym powietrzu. Można też ćwiczyć je w pokoju, ale w takim miejscu, by wzrok mógł swobodnie wędrować w przestrzeń za oknem. Stań w lekkim rozkroku, stopy ustaw równolegle do siebie w odległości ok. 30-40 cm, ręce opuść swobodnie wzdłuż ciała. Na wstępie wykonaj kilka głębokich, rozluźniających oddechów. Zwróć uwagę, by mięśnie szyi, karku, rąk i nóg -teraz i w czasie całego ćwiczenia - nie były napięte. W zależności od tego, gdzie ćwiczysz, wyobraź sobie, że niebo lub sufit są czymś w rodzaju kolosalnego magnesu, który przyciąga czubek twojej głowy. Wyobrażenie to pomaga utrzymać właściwą pozy cje ę ciała przy wymachach. Zanim rozpoczniesz zasadniczą część ćwiczenia możesz dla złapania rytmu wykonać kilka wahadłowych ruchów ciała w prawo i w lewo, przenosząc ciężar ciała z jednej nogi na drugą bez odrywania stóp od ziemi. To bujanie ciałem powinno być swobodne i płynne, winno przypominać ruch wahadła szafkowego zegara. Oddychaj rytmicznie, spokojnie i głęboko, pomrugaj kilka razy powiekami, wzrok przenieś na jakiś przedmiot położony blisko ciebie. W dalszej części ćwiczenia wzrok powędruje w dal - na horyzont lub za okno. Pamiętaj, że "magnes" przyciąga twoją ą głowę i nie wykonuje ona żadnych mchów poza przemieszczaniem się wraz z tułowiem. Teraz lekko i bez wysiłku obróć ciało maksymalnie w prawo, przenosząc swój cały ciężar na prawą stopę. Lewa noga stoi na palcach - pięta odrywa się od podłogi. Z krańcowej pozycji skrętu w prawo, w której tors jest równoległy do prawej ściany pokoju, wykonaj od razu pełny wymach w lewo. Ciężar ciała przemieszcza się automatycznie na lewą nogę, prawa pięta lekko się unosi. Oczy są odprężone. Powtarzaj obroty w rytmie 30 wymachów na minutę. Staraj się wykonywać je z maksymalnie rozluźnionymi mięśniami i spokojnym oddechem. Kiedy złapiesz rytm, a wymachy ciała w prawo i lewo staną się automatyczne pozwól, by wzrok łagodnie i płynnie przenosił się z przedmiotu na przedmiot i jak światło latarni morskiej omiatał wszystko wokół siebie, nie zatrzymując się na dłużej na żadnym przedmiocie. Wyobraź sobie, że pomieszczenie przekręca się za każdym razem w stronę przeciwną do twojego skrętu. Dzięki temu oczy nauczą się płynnego ruchu w poziomie, usprawni się też akomodacja soczewek, umożliwiająca ostre widzenie na zmienną odległość. Jeśli ćwiczenie jest dobrze wykonywane, po pewnym czasie powinno pojawić się wrażenie, że mózg zatacza większe kręgi, niż głowa. Iluzja ta pojawia się dopiero wtedy, gdy oczy s ą dostatecznie rozluźnione i zdają się płynąć dalej, jak gdyby ruszały się bezwładnie. Długie wymachy wykonuj zawsze wtedy, gdy odczuwasz napięcia psychiczne lub fizyczne. Są doskonałym ćwiczeniem do wykonywania przed snem ponieważ likwidują stresy i świetnie relaksują całe ciało. Oczy będą wypoczęte już przed snem. Czas trwania - od 2 (minimum) do 5 (maksimum) minut. Wymachy krzyżowe. Gdy jesteś zmęczony, gdy czeka cię ważne zadanie, gdy chcesz się skupić, słowem - gdy chcesz poprawić sprawność fizyczną lub psychiczną, wykonaj serię wymachów krzyżowych. Poprawiają one koordynację ruchów, pobudzają obuoczne widzenie, synchronizują ąfunkcjonowanie obu półkul mózgu oraz mobilizuj ą półkulę prawą, z reguły mniej aktywną. Ćwiczenie to może być także znakomitym przerywnikiem podczas długiej, nużącej jazdy samochodem, przeciwdziała bowiem mikrodrzemkom, przyczynie wielu kraks drogowych. Stań swobodnie w lekkim rozkroku, wykonaj kilka głębokich oddechów i rozpocznij marsz paradny w miejscu, będący skrzyżowaniem ruchów górnej i dolnej połowy ciała. Unieś energicznie zgiętą w kolanie prawą nogę skośnie przed lewe kolano. Jednocześnie równie energicznym ruchem przenieś obie ręce lekko ugięte w łokciach w kierunku prawego biodra. Powróć do postawy wyjściowej i zaraz potem przenieś lewą zgiętą w kolanie nogę przed kolano prawe, a ręce skieruj do lewego biodra. Maszeruj tak w miejscu płynnie i rytmicznie, jak na wojskowej paradzie przez kilka chwil, aż opanujesz rytm ćwiczenia. Wtedy możesz wzbogacić je o poruszanie oczami. Trzy kroki z wymachami rąk - oczy skierowane do góry, następne trzy kroki - oczy skierowane w dół, potem oczy skieruj kolejno w prawo i w lewo w rytmie na trzy. Gdy to się uda i nadal utrzymasz płynny rytm ciała, uzupełnij ćwiczenia o ruchy głową, synchronizując je z kierunkiem unoszonego kolana. Lewe kolano i głowa w prawo, ręce do biodra w lewo. Prawe kolano i głowa w lewo, ręce do biodra w prawo. Kolejna modyfikacja polega na skręcaniu całej górnej połowy ciała (głowa," ręce i tułów) w kierunku przeciwnym do ruchu nogi. Po kilku takich ruchach powróć do etapu pierwszego, w którym patrzyłeś przed siebie, a głowa była nieruchoma. Gdy opanujesz to ćwiczenie nie będziesz miał problemów z koordynacją ruchów, a w miarę jego powtarzania odzyskasz jednolitą ostrość widzenia w obu oczach. Z tego względu wymachy krzyżowe zalecane są przede wszystkim osobom mającym jedno oko słabsze. Pamiętaj: Wszystkie powyższe ćwiczenia wykonujemy tak długo, jak długo sprawiają przyjemność. Nie zapominamy o rytmicznym oddychaniu i mruganiu powiekami. Czy czytanie niszczy oczy? Ludzie zaczęli spędzać więcej czasu nad książkami dopiero od 150 lat, jest to zatem dla człowieka czynność stosunkowo nowa, do której oczy nie zostały przez naturę zaprogramowane. Nie oznacza to oczywiście, że czytanie, nawet długotrwałe, może być dla oczu niebezpieczne lub wręcz szkodliwe, jak sądzą niektórzy. Należy jednak przy tej czynności przestrzegać pewnych reguł. Narząd wzroku, jak wiemy, został przez naturę przystosowany do pracy w różnych porach dnia, przy różnym natężeniu światła i różnym kącie padania promieni słonecznych. Gdy zmuszamy oczy do wielogodzinnej pracy w niezmieniających się warunkach (np. przy sztucznym oświetleniu) działamy wbrew naturze i wbrew możliwościom narządu wzroku. Podstawowym czynnikiem ochrony wzroku przed ewentualnymi negatywnymi skutkami długotrwałego czytania oraz pracy przy komputerze jest zatem prawidłowe oświetlenie. Obie te czynności powinny odbywać się w jasnym, dobrze oświetlonym pomieszczeniu. Ważne jest też, by jego ściany nie były błyszczące. Oświetlanie czytanego tekstu skoncentrowanym strumieniem jasnego światła, skierowanego na książkę lub ekran jest błędem. Powoduje zmęczenie siatkówki. Czytać należy w pokoju oświetlonym tak, by można było w dowolnej chwili przenieść się z książką w inne miejsce, dla zmiany kąta padania światła. Druga istotna sprawa to pozycja ciała. Siedząc przy biurku lub stole utrzymuj wyprostowaną postawę. Plecy i kark powinny pozostawać w jednej linii. Pozycję wyprostowaną zachowuj także przy czytaniu w fotelu. Trzymaj książkę w rękach w odległości około 35-40 cm od oczu, w takim usytuowaniu, by oś spojrzenia była prostopadła do tekstu. Osiąga się to, gdy kąt pomiędzy książką a blatem stołu wynosi 30 stopni. Ułożenie ciała i głowy powinno być naturalne i nie wywoływać jakichkolwiek napięć mięśniowych, utrudniających swobodną cyrkulację krwi i pogarszających ostrość widzenia. W trakcie czytania od czasu do czasu przeciągnij się, poziewaj i pochodź po pokoju. Nie zapominaj o swobodnym oddechu i częstym mruganiu powiekami. Wybierając książeczki dla dziecka unikaj tych, które wydrukowano na błyszczącym papierze. Unikaj też wymyślnej, ozdobnej czcionki. Najkorzystniejszy jest papier matowy, lekko kremowy, a druk czarny. Pamiętaj: Przy czytaniu i przy komputerze nie rób mimowolnego "żółwia" to znaczy nie wysuwaj głowy do przodu. Nie podnoś też ramion. Staraj się nie trzymać nóg bezpośrednio na podłodze, ale na małym stołeczku lub na poprzecznej desce umocowanej pod biurkiem (jeśli takiej deski nie ma, postaraj się j ą zamontować). Od czasu do czasu zmieniaj pozycję nóg, przenosząc je z deski na podłogę i z powrotem. Usuwa to napięcia mięśniowe i poprawia krążenie. W trakcie czytania pojawiają się liczne napięcia w mięśniach, przede wszystkim na odcinku od podstawy czaszki do barków. Powstają także napięcia mięśni twarzy. Po jakimś czasie czytający zaczyna podświadomie mrużyć oczy, a jego oddech staje się płytki, powierzchowny. Wszystkie te symptomy związane są z psychicznym napięciem wywołanym przez długotrwałe działanie kontrastu: czerni i bieli. Działanie tego kontrastu zawiera w sobie pewne elementy stymulujące układ nerwowy do reakcji, jaka zwykle pojawia się w sytuacjach stresowych (uciekaj albo walcz podnosi się poziom adrenaliny, rozszerzają naczynia krwionośne, wzrasta zapotrzebowanie na tlen. Niestety spłycony oddech nie dostarcza organizmowi żądanej porcji powietrza. W sumie wszystko to wywołuje uczucie znużenia i osłabia reakcje całego systemu nerwowego, w tym także pogarsza widzenie. Owym niekorzystnym objawom może zapobiec kilka prostych ćwiczeń: Krążenie i obroty. Od pierwszej chwili, gdy zauważysz pojawienie się napięć w ramionach, odłóż książkę lub notatki i wykonaj kilka energicznych krążeń barkami (tak jakbyś usiłował zakreślić stawami barkowymi szerokie kręgi). Możesz to robić na siedząco. Następnie wykonaj kilkanaście (minimum 12, po 6 w każdą stronę) obrotów głową w prawo i lewo tak, jakbyś chciał Zobaczyć coś, co znajduje się tuż za twoimi plecami. W trakcie tych ćwiczeń zwracaj baczną uwagę na oddech. Gdy wykonujesz krążenie ramionami, wystarczy głęboko i swobodnie oddychać. W czasie obrotów głową wydech powinien być skojarzony z odwracaniem głowy i patrzeniem jak najdalej poza ramię, natomiast wdech wykonuj w momencie, gdy głowa wraca do pozycji wyjściowej. Przyjemna fala ciepła, która zacznie przepływać wzdłuż kręgosłupa, sygnalizuje, że ćwiczenie zostało wykonane prawidłowo i jesteś odprężony. Masaż jamy ustnej. Możesz wykonywać go w trakcie poprzednich ćwiczeń lub odrębnie. Masaż ten polega na energicznym masowaniu językiem wnętrza jamy ustnej, a zwłaszcza sklepienia podniebienia i tej jego części, która styka się 2 gardłem (staraj się zawiniętym językiem dotknąć krańców podniebienia). Następnie wykonaj kilka grymasów ustami, np. rozciągnij usta w szerokim uśmiechu, ściągnij je "w ciup", powykrzywiaj itp. Ćwiczenia te likwiduj ą napięcia mięśni twarzy, a przy okazji przyczyniaj ą się do jej wygładzenia. U osób starszych po kilku tygodniach takich "grymasów" znikaj ą całkowicie lub przynajmniej wyraźnie spłycaj ą się bruzdy wokół ust. Chrapki Wołodyjowskiego. ...to kolejne, godne zalecenia ćwiczenie rozluźniające napięcie mięśniowe w obrębie twarzy. Poruszanie chrapkami (czynimy to zwykle machinalnie w chwili zdenerwowania lub dużych emocji) nie tylko uspokaja, ale działa pobudzająco na intelekt. Po ćwiczeniach ogólnorozluźniających kolej na zajęcie się bezpośrednio oczami. Usuwanie znużenia. Poruszaj brwiami, by usunąć napięcia mięśni czoła i okolicy oczu. Usuń zmęczenie z oczu gestem przecierania twarzy, znanym i często wykonywanym podświadomie. (Twarz ukrywamy w dłoniach, które osuwaj ą się w dół, jakby ścierały znużenie z oczu i policzków). Możesz to znużenie strzepnąć z palców. Następnie kilkakrotnie pomrugaj powiekami. Wodzenie oczami. To ćwiczenie służy odprężeniu mięśni gałki ocznej. Staraj się popatrzeć w lewo do góry, jak najwyżej, robiąc głęboki wdech i wydech. Następnie przenieś wzrok w dół (oczy nadal zwrócone są maksymalnie w lewą stronę), zrób głęboki wdech i wydech. Teraz powtórz to samo patrząc w prawo, najpierw do góry, potem w dół. Stale pamiętaj o głębokim, rytmicznym oddychaniu. Powtórz to parokrotnie, jakbyś rysował spojrzeniami zygzaki. Teraz - aby pobudzić do działania mięśnie wewnętrzne gałki ocznej - na wdechu popatrz na czubek nosa, a na wydechu na drzewa za oknem lub kamienicę po drugiej stronie ulicy. Powtórz to 6-12 razy. Światło i ciemność. Poprzednimi ćwiczeniami pobudziliśmy cały system wzrokowy do sprawnego funkcjonowania. Pozostało jeszcze wykorzystanie dobrodziejstwa zmiennego działania światłem i ciemnością. Światło pobudza światłoczułe komórki siatkówki, a ciemność daje wypoczynek systemowi nerwowemu. Należy więc przez 0, 5-1, 5 sekundy popatrzeć na jasną żarówkę, koniecznie matową lub przynajmniej przykrytą kloszem. Następnie przenieść spojrzenie na coś intensywnie czarnego (mebel, kawałek czarnej tkaniny itp.). Gdy patrzysz na czerń, parokrotnie pomrugaj powiekami, zrób kilka głębokich wdechów wydechów. Powtórz ćwiczenie 6-12 razy. Cały ten blok ćwiczeń zajmuje nie więcej, niż 1, 5-2 minuty. Jeśli będziesz powtarzać go zawsze wtedy, gdy pojawią się napięcia mięśniowe, twoja podświadomość zacznie bronić się przed tymi napięciami i wtedy będziesz mógł poświęcać na czytanie coraz dłuższe okresy, bez konieczności stosowania treningu. Gdy nabierzesz wprawy, będziesz w trakcie czytania pamiętał, by od czasu do czasu lekko poruszać głową, by często mrugać, np. przy każdej kropce, a przy każdym akapicie omiatać wzrokiem horyzont dla zmiany odległości patrzenia. Będziesz też pamiętał o głębokim wdechu i pełnym wydechu. Jeśli pracujesz przy lampie biurkowej, warto ją od czasu do czasu przestawić w inne miejsce, by zmienić kąt padania światła. Takie zmiany są korzystne dla oczu. Wielu terapeutów wzroku zaleca ustawianie płonącej świecy na biurku lub na stole, przy którym pracujemy, oczywiście niezależnie od zapalonej lampy. Migotanie płomienia doskonale oddziaływuje na narząd wzroku oraz na cały organizm. Trening rozgrzewający. Przed przystąpieniem do czytania warto zaaplikować sobie trening rozgrzewający. Gdy przygotowujesz się do sportowych zmagań, najpierw robisz rozgrzewkę, pobudzającą organizm do wysiłku. Po zawodach relaksujesz się, zażywasz kąpieli, aplikujesz sobie masaż, słowem - przywracasz organizmowi stan spokoju. To samo należy się oczom. Przed dużą porcją wy siłku należy uaktywnić wszystkie grupy mięśni, które będą w tym wysiłku uczestniczyły. Osiągniesz to, wykonując opisane wyżej ćwiczenia. Możesz wzbogacić j e o: Rozgrzewanie oczu na literach: U Weź do ręki książkę, otwórz ją w dowolnym miejscu i przebiegnij szybko oczami, linijka po linijce, wszystkie rzędy liter, nie czytając słów. Wykonaj po prostu coś w rodzaju rozgrzewającego biegu gałek ocznych. To ćwiczenie uruchomi mikroruchy twych gałek i pobudzi centralne widzenie. Q Przebiegnij wzrokiem następnych kilkadziesiąt stron od góry do dołu, nadal nie czytając tekstu, ale tym razem nie wodząc wzrokiem po linijkach, lecz ogarniając wzrokiem całą stronę. Ćwiczenie to uruchamia oraz synchronizuje widzenie peryferyjne i centralne. U Na koniec przewracaj kartkę za kartką do końca książki, rzucając jedynie okiem na poszczególne strony. Ćwiczenia te pozwalaj ą obwąchać" tekst, który będziesz czytał. Na pozór nic nie dotarło do ciebie z treści książki. Ale to tylko złudzenie. Po takim zlustrowaniu, tekst przyswoisz sobie znacznie szybciej i znacznie łatwiej. Po czytaniu powtórz opisane na wstępie tego rozdziału ćwiczenia "Krążenie i obroty". Zakończ pracę zabiegiem, który można określić jako Kąpiel oczu. Rzuć 20 razy (najlepiej nad wanną lub umywalką), pełne garście wody na zamknięte powieki. Najpierw zastosuj wodę ciepłą (oczywiście nieprzesadnie), potem zimną. Ciepła woda odpręża, zimna mobilizuje. Jeśli chcesz się wyciszyć odwróć kolejność. Przy takim podejściu do czytania można nie tylko wzbogacać wiedzę i zaznawać przyjemności lektury, ale znakomicie ćwiczyć oczy. Kąpiel oczu rano i wieczorem (po przebudzeniu czynimy to w trakcie porannej toalety, zaczynając od wody ciepłej, wieczorem, przed snem, odwrotnie - najpierw woda zimna, potem ciepła), nie tylko poprawia kondycję narządu wzroku, ale znakomicie oddziaływuje na cerę. Regeneruje bowiem i ujędrnia skórę twarzy i szyi. Monitor - zło konieczne. Praca przy ekranie monitora jest dla oka pracą nienaturalną. Oko człowieka przystosowane zostało do spoglądania na przedmioty znajdujące się w odległości około 33 cm oraz do patrzenia w dal i przede wszystkim na przedmioty odbijające promienie a nie na źródła światła (telewizor, monitor komputera, żarówka). Długotrwałe wpatrywanie się w ekran umieszczony w odległości 50-60 cm powoduje znaczne obciążenie wzroku. Gdy jesteśmy zmuszeni do wielogodzinnego tkwienia w tej nienaturalnej pozycji przed komputerem, pojawia się tzw. zespół przemęczenia - uczucie napięcia, nerwowość, wadliwa postawa ciała, bóle i zawroty głowy, a także dolegliwości oczu: pieczenie, migotanie oglądanego obrazu, zaburzenia akomodacyjne. Zapobiegaj ą temu przerwy w pracy oraz wykonanie relaksu metodą 4-6-8. Jeśli jednak nawet na ten krótki relaks brakuje czasu, należy przejść się po korytarzu, porozmawiać przez chwilę z kolegą, wyjrzeć przez okno itp. Bez przerwy można pracować przy komputerze maksymalnie przez dwie godziny. Dłuższe tkwienie przed ekranem monitora spowodować może m.in. trwałe zaburzenie zdolności akomodacyjnych oka. Nie bez znaczenia dla zdrowia jest także promieniowanie ekranu - rentgenowskie, cieplne, mikrofalowe i nadfioletowe. Wprawdzie większość specjalistów uważa, że dawki tego promieniowania są tak minimalne, że nie oddziaływują ą negatywnie na zdrowie, ale spotkaliśmy się z ostrzeżeniami, że wielogodzinne tkwienie przed monitorem lub ekranem telewizora także z tego względu jest szkodliwe. Lekarze zauważyli, że wielogodzinna praca przy komputerze bez zachowania zasad bhp oka, może prowadzić do pojawienia się zmętnienia soczewek. Wszystkie osoby spędzające wiele godzin przy komputerze powinny znajdować się pod stałą opieką lekarza okulisty. Zabawa w żółwia. Jeśli odczuwasz zesztywnienie karku wskutek długotrwałej pracy przy komputerze, czytaniu, pisaniu, majsterkowaniu itp. - zrób żółwia. Usiądź wygodnie, wyprostuj cały kręgosłup i wyciągnij szyję maksymalnie do góry. Pamiętaj, by nie napinać żadnych mięśni twarzy. Teraz, mając nadal wyprostowane plecy, przesuń szyję do przodu, tak jak żółw wysuwa głowę ze swojej skorupy. Potem przesuń ją z powrotem mocno do tyłu, przyciskając brodę do szyi, tak jakbyś chciał zobaczyć swoje ramiona. Uważaj, by cały kark był rozciągnięty, ruszaj głową wyłącznie przy pomocy mięśni karku i szyi, utrzymując tułów nieruchomo. Powtórz ćwiczenie 15-20 razy. Nie stresuj się charakterystycznym chrzęstem kręgów szyjnych i ewentualnym uczuciem ciepła w szyjnej części kręgosłupa. To wszystko ustąpi pod wpływem ćwiczeń. Ustąpią też bóle głowy spowodowane niedokrwieniem mózgu, polepszy się pamięć i oczywiście ostrość widzenia. Pozytywne emocje. W obiegowym powiedzeniu, że oczy są zwierciadłem duszy (czyt. zwierciadłem emocji), tkwi klucz zarówno do sterowania wzrokiem, jak i emocjami. Złość, zdenerwowanie, żal itp. doznania powodują pogorszenie się wzroku. przeciwnie - w stanie rozluźnienia, dobrego samopoczucia psychicznego widzimy ostrzej i wyraźniej. Cóż zatem stoi na przeszkodzie, by wykorzystać oczy do poprawy nastroju, a tym samym do poprawy widzenia? Potrafią to czynić ludzie Wschodu, uprawiający powszechnie medytacje. Skup uwagę na czubku nosa. Wyciągnij do przodu prawą rękę z uniesionym w górę wskazującym palcem. Skup całą uwagę na paznokciu tego palca. Powoli zacznij zbliżać palec do czubka nosa, nie spuszczając wzroku z paznokcia. Jeżeli patrzysz obydwoma oczami w ten jeden punkt, przez cały czas widzisz pojedynczo tylko ten jeden palec, a wszystkie przedmioty poza palcem -podwójnie. Gdy wyłącza się widzenia w jednym oku, tzn. gdy jedno oko "ucieka" w bok, palec rozdwaja się i jakby rozpływa. Jeżeli uda ci się doprowadzić pojedynczy palec do czubka nosa, zobaczysz swoje nozdrza jakby z obu stron jednocześnie. Pamiętaj, by w trakcie tego ćwiczenia wykonywać głębokie wdechy i wydechy, dla lepszego dotlenienia organizmu, a tym samym dotlenienia mięśni oczu. Dostateczne dotlenienie tych mięśni likwiduje napięcia pojawiające się w gałkach ocznych. Zwróć uwagę, że w trakcie wykonywania tego ćwiczenia nie udaje się skupić uwagi na rzeczach postronnych bez zakłócenia patrzenia na palec lub czubek nosa. Gdy tylko zaczynasz skupiać myśli na czymś innym (np. wydarzeniach w pracy, zakupach, sprawach rodzinnych), oczy podnoszą się w górę lub uciekają w różne strony. I to właśnie rozbieganie się źrenic powoduje, że nie patrzysz na palec lub czubek nosa, ale na tzw. punkt niepowodzenia, napływaj ą negatywne myśli i ulega zakłóceniu równowaga wewnętrzna, którą osiągnąłeś trenując z palcem. Gdy ponownie skupisz uwagę na palcu lub czubku nosa, złe myśli odpłyną. Tę prawidłowość wykorzystywali od wieków twórcy wschodnich medytacji. Zaczynały się one od skupiania wzroku na jednym punkcie, koncentracji uwagi na oddechu i obserwacji własnych myśli. Myśli powinny przypominać morskie fale, tzn. napływać i odpływać swobodnie, bez zatrzymywania i koncentrowania się na którejś z nich. Opisane ćwiczenie nie tylko poprawia widzenie, ale synchronizuje pracę obu półkul mózgowych, co z kolei znacznie rozszerza możliwości intelektualne i emocjonalne człowieka. Pamiętaj - jesteś całością. Nieprzypadkowo podkreślamy stale znaczenie emocji dla funkcjonowania wzroku. Jesteśmy zwolennikami holistycznego (całościowego) traktowania organizmu. Człowiek nie jest zbiorem poszczególnych narządów, ale mniej lub bardziej sprawnie funkcjonującą całością. Nie da się zatem oddzielić oczu od mózgu czyli widzenia od myślenia, a nawet od smaku, słuchu, dotyku czy węchu. Żyjemy tak jak myślimy, jak oddychamy, jak odżywiamy się. Gdy będziesz patrzeć na siebie jako na istotę niepodzielną, wszystkie twoje zmysły i narządy będą funkcjonowały sprawniej i lepiej. Staraj się zatem zawsze i wszędzie wyzwalać w sobie pozytywne emocje. Oczywiście nikomu nie udaje się uniknąć całkowicie negatywnych doznań i uczuć, ale trzeba o to zabiegać. Staraj się zawsze chodzić z podniesionym czołem, to znaczy ze wzrokiem skierowanym w górę. Ten drobny, na pozór, zabieg pomoże ci patrzeć na świat pogodnie i optymistycznie. Jeśli nie wierzysz w skuteczność tej rady, przyjrzyj się ludziom, którzy opowiadają o czymś smutnym i tym, którzy mówią o czymś wesołym. Ci pierwsi mają zwykle oczy spuszczone w dół, drudzy patrzą w górę... Uwierz nam - punkt widzenia w mniejszym stopniu zależy od punktu siedzenia, a w znacznie większym - od sposobu patrzenia. Patrz zawsze w górę! Łyk wody. A skoro już jesteśmy przy negatywnych i pozytywnych emocjach, sięgniemy do życiowych porad babci Siergieja, Poliny. Jej sposób na przerwanie domowych kłótni był prosty. Należało nabrać wody w usta w chwili rozpoczęcia kłótni, potrzymać ją przez pięć minut, a następnie wypluć pod drzewo lub do umywalki, by przypadkiem nie połknąć negatywnych emocji i nie zatruć się nimi. Dzięki konsekwentnemu stosowaniu tej zasady, babcia Polina nigdy nie miała wrogów. Balonik z problemami. Jeżeli masz jakiś trudny problem do rozwiązania, jeśli nurtuje Cię jakaś skomplikowana sprawa, wyobraź sobie, że wdmuchujesz ten problem wraz z powietrzem do gumowego balonika. Możesz to uczynić wyłącznie w wyobraźni, możesz też kupić balonik i użyć go. Po nadmuchaniu, zawiąż balonik z zawartym w nim problemem. Ta obciążająca psychikę zadra tkwiła zawsze gdzieś w podświadomości i być może nie potrafiłeś spojrzeć na nią z dystansu. Teraz patrzysz na ów problem jakby z zewnątrz, oglądasz go, obracając balonikiem. Skorzystaj z okazji i oceń ten problem obiektywnie, tak jak potrafisz oceniać problemy krewnych i znajomych, radząc im, co mają w danej sytuacji zrobić. Zapomnij na chwilę o swoim problemie, a potem wróć do niego ponownie, gdy zajdzie taka potrzeba. Zapamiętaj, jak poczułeś się, gdy wyrzuciłeś z siebie ten problem, gdy zdystansowałeś się od niego, gdy nie przeżywałeś już tak silnych emocji, jak poprzednio. •Dzięki wtłoczeniu trudnych problemów do balonika, możesz odchodzić od nich na taką odległość, jaka jest potrzebna, abyś mógł patrzeć na nie obiektywnie i bez emocji. Podchodząc tak do własnego problemu, z pewnością znajdziesz rozwiązanie, którego nie spodziewałeś się. Z tym pozytywnym uczuciem, z tą emocją, która już się pojawiła, wróć do balonika, pobaw się nim, popodbijaj go. Ta zabawa zmieni emocjonalny potencjał, wiążący się z twoim problemem. Gdy spotkasz się znowu z podobnym dylematem w życiu, potraktujesz go z przymrużeniem oka. Wbrew pozorom, do większości genialnych myśli i rozwiązań, dochodzimy jakby mimochodem. Raz odbyta zabawa z balonikiem nauczy cię dystansowania się od trudnych problemów nawet bez tej gry wyobraźni czyli bez potrzeby "materializowania" problemu w baloniku. Nauczyłeś się nowej metody postępowania, metody znanej ludziom którzy osiągnęli w życiu najwięcej. Metody starej i nie obcej naszym przodkom. Dzięki umiejętności dystansowania się wobec wielu spraw, nie byli tak zestresowani, jak ludzie w naszych czasach. Programowanie podświadomości. Realizację większości pragnień, w tym także pragnienia poprawy wzroku, utrudnia, a często wręcz uniemożliwia brak sprecyzowania celu, jaki przed sobą stawiamy. Nasza podświadomość, która decyduje o tym, co nam się w życiu udaje lub nie udaje, słucha nas ślepo, ale nie potrafi myśleć, wartościować i dokonywać wyboru. W realizacji życiowych celów, w rozwiązywaniu trudnych problemów, niezmiernie ważny jest sposób, w jaki programujemy swoje reakcje i zachowania. Oto najprostszy sposób kodowania podświadomości: Postawiłeś przed sobą konkretny cel - poprawę widzenia. Wyobraź sobie, że już ten cel osiągnąłeś, powiedz więc głośno i wyraźnie: Mam doskonały wzrok. Czuję się świetnie, wszystko widzę ostro i wyraźnie. Teraz poproś bliską ci osobę, by sprawdziła, czy wypowiadasz te zdania z takim samym przekonaniem i emocjonalnym zaangażowaniem, jak coś co jest dla ciebie absolutnie oczywiste i nie podlegające dyskusji, np. to, że jesteś kobietą (mężczyzną), że kochasz dzieci, uwielbiasz jazdę na nartach itp. Kiedy już z podobnym przekonaniem wypowiedziałeś zdania o dobrym widzeniu, poproś tę bliską osobę, by uniosła swój ą dłoń w górny prawy róg twojego pola widzenia. Patrząc na tę dłoń wyłącznie oczami, bez odwracania głowy, powtórz te dwa zdania o dobrym wzroku z takim samym przekonaniem i zaangażowaniem, jak owe prawdy oczywiste. Następnie dłoń powinna być przeniesiona w lewy górny róg, a zdania o wzroku ponownie powtórzone z pełnym zaangażowaniem. Teraz skieruj wzrok w prawy dolny róg, a następnie w lewy, za każdym razem powtarzając zdania o dobrym wzroku. Poproś swojego pomocnika, by zaobserwował, kiedy mówisz z mniejszym przekonaniem. Jeśli stwierdzi, że w którymś rogu twój głos nie brzmi dostatecznie mocno, powracaj do niego parokrotnie, bo to jest poziom, którego twoja podświadomość nie akceptuje. Możesz też, patrząc w tym właśnie kierunku, opowiadać głośno i zdecydowanie, jak czujesz się teraz, kiedy osiągnąłeś wymarzony cel (na poziomie wyobraźni). To ćwiczenie stanowi doskonały drogowskaz dla twojej podświadomości, która tak poinstruowana, wybierze najkrótszą i najwłaściwszą drogę do urealnienia celu. Szukaj świateł oczu. Każdy z nas ma w swoim otoczeniu ludzi, których darzy szczególnymi uczuciami. Lubi ich, kocha, podziwia, szuka kontaktu z nimi. Postaraj się spotkać z taką osobą, porozmawiaj z nią i ustal, jaki masz w tym momencie wyraz oczu. Czy błyszczą radośnie, czy są większe i jaśniejsze, szeroko otwarte, czy jest ci przyjemnie? Zapamiętaj te uczucia. W chwili przerwy w rozmowie z twoim ulubieńcem, wywołaj w umyśle obraz osoby, z którą spotkania nie udają Ci się, z którą się kłócisz, nie możesz dojść do porozumienia, ale z którą chciałbyś poprawić stosunki. Popatrz na tę osobę (w wyobraźni) takimi samymi oczami, jak na swojego faworyta. Utrzymując ten sam emocjonalny sposób patrzenia, zaobserwuj w wyobraźni, jak przebiegnie to spotkanie. Jeżeli Straciłeś swój zapał i przychylność, wróć do rozmowy z osobą miłą ci, by ponownie wprowadzić się w dobry nastrój. W tym nastroju wróć ponownie myślami do kłopotliwego znajomego. Powtarzaj to tyle razy, ile potrzeba, by utrwalić owo nowe spojrzenie na człowieka, którego nie lubisz, lub który Ciebie nie lubi. Pamiętaj: to wyłącznie ty decydujesz, jakie będą twoje stosunki z otoczeniem, czy inni będą cię akceptować. To ćwiczenie poprawi twoje relacje z otoczeniem, ułatwi kontakty z osobami, na których ci zależy, a do których nie udaje ci się trafić. Wywołuj ten błysk aprobaty w swoich oczach w Sklepie, na ulicy, w tramwaju. Ucz się być akceptowanymi To ważna cecha na drodze do sukcesu. I nie mów, że to ma niewiele wspólnego z dobrym widzeniem. Pamiętaj, lepiej widzimy wtedy, gdy jest nam błogo i przyjemnie. Staraj się zatem, by ten nastrój dominował w każdej sytuacji. Mów sobie rano, po przebudzeniu: Przeżyję dzisiejszy dzień w dobrym nastroju, w radości i znakomitym humorze. Jestem pogodny, zadowolony i otwarty na mile niespodzianki. Jeśli powiesz to dostatecznie przekonywująco, życzenie się spełni. I ani się nie obejrzysz, kiedy na lepsze zacznie zmieniać się nie tylko twój wzrok, ale także twoje życie. Magia pragnień. To co nas nurtuje można zawsze wyrazić poprzez oczy, a to co widzimy odkłada się w duszy. Dlatego większość ludzi, którzy zajmuj ą się psychoterapią lub praktykami duchowymi, poświęca wiele czasu na przebywanie w odosobnieniu, ograniczając maksymalnie bodźce wzrokowe. Znamy wszyscy powiedzenie "rozbiegane oczy". Mają je ludzie o niestabilnej psychice, niesprecyzowanych zamiarach, ludzie poszukujący szybkiego rozwiązania jakichś problemów, zamiarów, pomysłów. Kiedy ktoś kłamie "ucieka wzrokiem", jakby chował oczy, by nie ułatwiły poznania prawdy. Kobiety spuszczaj ą oczy, kiedy się wstydzą lub gdy chcą ukryć swoje uczucia. W chwilach marzeń, fantazjowania, przyjemnych wspomnień, zawsze podnosimy oczy do góry. Od kierunku spojrzenia i sposobu patrzenia zależy sposób myślenia. Spróbujmy np. dodać 382 do 671, szybko ruszając w tym czasie oczami w skrajnych kierunkach. Połączenie tych czynności okazuje się dla większości osób niewykonalne. Natomiast, gdy oczy będą spokojnie skierowane na jeden punkt, trudności w sumowaniu znikną. Modlitwa, medytacja, skupienie wymagają koncentracji wzroku na jednym punkcie (świętym obrazie, świecy, horyzoncie). Eksperymenty dokonywane w szkołach wykazały, że dzieci, które podczas wykładu patrzą na nauczyciela, wyśmienicie zapamiętuj ą j ego słowa, szybko zgłębiaj ą temat i nie muszą utrwalać zdobytej wiedzy w domu. Wpatrywanie się (trataka). Jednym z ćwiczeń, które pomagają ustabilizować sposób myślenia jest wpatrywanie się w czarny punkt, umieszczony powyżej poziomu oczu lub w płomień świecy stojącej na dole. Powinna temu towarzyszyć koncentracja uwagi na wdechu i wydechu. Dopóki uwaga skupiona jest na procesie oddychania, można bez wysiłku wpatrywać się w wybrany punkt. Gdy uwaga zostaje przeniesiona na proces patrzenia, zaczynamy podświadomie mrugać powiekami, w oczach pojawiają się napięcia, a w umyśle strzępki skojarzeń, wspomnień itp. Po pewnym czasie pojawia się dyskomfort psychiczny. Ale wystarczy na powrót przenieść uwagę na wdech i wydech, by stan napięcia zniknął. W praktyce jogi czas wpatrywania się w jeden punkt trwa zwykle do 10 minut ale do tego trzeba dochodzić Stopniowo. W naszym treningu nie chodzi o rekordy, lecz o znalezienie takiego sposobu patrzenia i oddychania, który pozwala uniknąć męczenia oczu. Opisane wyżej ćwiczenie daje nie tylko "wytchnienie" zmęczonym oczom, ale wycisza umysł, uspokaja ciało, pozwala na zdystansowanie się wobec problemów otaczającego świata. Najważniejsze jest jednak to, że uczy patrzeć odprężonymi oczami. Wpatrywanie się, znane na Wschodzie pod nazwa trataka, używaną także w niektórych zachodnich publikacjach, przynosi nie tylko wyraźną poprawę wzroku, ale poprawia relacje międzyludzkie, bowiem człowiek ze spokojnym wzrokiem budzi zaufanie i akceptację otoczenia, roztacza wokół siebie spokój i ciszę Przyjazny autoportret. Krótki trening patrzenia przed lustrem pozwala każdej osobie wywoływać takie uczucia, na jakich jej zależy oraz szybko je zmieniać. Pozbawia człowieka konieczności używania zbyt wielu słów, np. przy zmianie spojrzenia na osobę, do której jesteśmy negatywnie nastawieni. Oprócz poprawy wzroku, może więc błyskawicznie przeobrazić nasze relacje 2 tą osobą z nieprzyjaznych na przyjazne. Ćwiczenie polega na wywoływaniu na twarzy wyrazu życzliwości, aprobaty, miłego uśmiechu i utrwaleniu tego przyjaznego autoportretu w świadomości. Stań przed lustrem tak, żebyś był na granicy ostrego widzenia. Rób przez chwilę miny, zmieniając wraz z tym nastroje. Wywołuj na przemian: zainteresowanie, zachwyt, radość, uwagę. Ową zmianę spojrzenia z negatywnego na pozytywne, trenuj w wyobraźni. Wywołaj na ekranie umysłu wizerunek osoby, z którą masz niezbyt dobre relacje i popatrz na nią z aprobatą, z owym miłym uśmiechem, który wyćwiczyłeś przed lustrem. Otwierając oczy sprawdzaj, czy nie zmienił się wyraz twarzy. Zabieg taki ułatwi przeniesienie tego pozytywnego spojrzenia na relacje rzeczywiste. Małe dziecko. Inny sposób "oswajania" przeciwnika sprowadza się do traktowania go w wyobraźni jak małego dziecka, z jego szczerym i spontanicznym sposobem bycia, potrzebami i możliwościami. Zaraz potem postaraj się dostrzec w oponencie swojego mistrza, który może cię wiele nauczyć. Postaraj się przenieść wszystkie te doznania na swoje ciało. Zapamiętaj ten stan i nabierz przekonania, że kiedy spotkasz swojego oponenta, owe pozytywne odczucia powrócą. Po takim uzdrawiaj ącym treningu szybko poprawią się twoje stosunki z osobą, w obecności której czułeś się nieco nieswojo. Pamięć i wyobraźnia. W procesie widzenia ogromną rolę odgrywaj ą pamięć i wyobraźnia. Regularne ich trenowanie rozwija zmysł obserwacji i prowadzi do poprawy wzroku. Człowiek widzi dobrze wtedy, gdy oglądany przedmiot lub czytane litery maj ą wyraźne, ostro zarysowane kontury. Przedmioty znane lub wcześniej oglądane, postrzegamy bez wysiłku, natomiast oglądanie nowych, nieznanych obrazów łączy się zawsze z pewnym napięciem psychicznym, wywołującym automatycznie napięcia mięśni oka. Dzieje się tak dlatego, że aby oko właściwie postrzegało jakikolwiek przedmiot, w proces widzenia włączyć się muszą pamięć oraz wyobraźnia. Zapamiętywanie przedmiotów. Wybierz jakiś przedmiot w twoim otoczeniu, ewentualnie wyraz, nawet literę w książce lub gazecie. Przyjrzyj się wybranemu przedmiotowi bardzo dokładnie. Zamknij oczy i odtwórz go sobie w każdym szczególe. Im więcej cech (kształt, rozmiar, kolor, odległość) tego przedmiotu zapamiętasz, tym lepiej. Otwórz oczy i spojrzyj na ten przedmiot ponownie. Powtórz to kilkakrotnie. Z łatwością stwierdzisz, że teraz widzisz go wyraźniej, niż poprzednio. Po kilku takich powtórkach przejdź do innych liter, stów lub przedmiotów, by poprawić szybkość i precyzję zapamiętywania. Ćwiczenie to można w różny sposób modyfikować. Wielu terapeutów radzi wykorzystywać do tego własną twarz. Twarz w lustrze. Podchodząc rano do lustra, przede wszystkim uśmiechnij się do siebie, a potem patrząc na swoje odbicie z odległości ostrego widzenia, postaraj się zapamiętać ten pogodny wyraz twarzy. Zamknij oczy i wywołaj w wyobraźni wizerunek własnej twarzy. Gdy podniesiesz powieki i spojrzysz na siebie ponownie, zauważysz, że te części twarzy, które udało Ci się odtworzyć z pamięci przy zamkniętych oczach, widzisz teraz wyraźniej. Wykonując to ćwiczenie możesz zmieniać odległość dzielącą cię od lustra. Nawet po odsunięciu się na pewien dystans zauważysz, że twoja twarz jawi się w nim wyraźniej niż zwykle. Dzieje się tak dlatego, że oglądając własną twarz nie musisz tracić energii na rozpoznawanie, a zaczynasz zwracać uwagę na szczegóły które możesz "rysować" wzrokiem. Zanim otworzysz drzwi. W codziennym życiu warto nieustannie trenować pamięć i wyobraźnię. Czynie to powinni wszyscy, także osoby nie mające kłopotów ze wzrokiem, wykorzystując każdą nadarzającą się okazję. Np. gdy wkładasz klucz do zamka mieszkania, jeszcze przed wejściem do niego, przypomnij je sobie i zobacz w wyobraźni jak są ustawione meble, jakie obrazy wiszą na ścianach, gdzie stoją doniczki z kwiatami itp. Wchodząc do mieszkania, zdejmij okulary i przyjrzyj się tym przedmiotom, pozwól oczom znaleźć je w przestrzeni. Od razu zauważysz przebłyski ostrego widzenia. Ćwiczenie to trenuje nie tylko narząd wzroku, ale także pamięć. Gdy przez czas jakiś będziesz je regularnie wykonywać, łatwiej przyjdzie ci zarówno zapamiętywanie tego wszystkiego, co chcesz zapamiętać, jak i przypominanie sobie tego, czego nauczyłeś się, co poznałeś i oglądałeś w przeszłości. Pamięć spowita w czerń. Trening pamięci można kojarzyć z pracą nad dobrym widzeniem czerni. Czarny kolor nie odbija promieni świetlnych, a więc siatkówka przy patrzeniu na czerń odpoczywa. Zawieś w swoim pokoju (najlepiej w miejscu, gdzie najczęściej odpoczywasz) luźny kawałek czarnego aksamitu. Jeśli nie masz takiego rodzaju tkaniny, może być każda inna w głębokim czarnym kolorze. Wpatruj się w tę zakładkę materiału, w miejsce, gdzie czerń jest najgłębsza. Uwagę skup na odprężeniu oczu i spokojnym oddechu. Zamknij oczy i odtwórz w pamięci tę głęboką czerń. Otwórz oczy i spojrzyj na ten najmroczniejszy fragment aksamitu. Zauważ, jak coraz precyzyjniej rozpoznajesz wszystkie odcienie czerni i szarości na materiale. Im dłużej wykonujesz to ćwiczenie, tym bardziej odprężasz oczy i uczysz je widzenia bez wysiłku i bez napięć. Wykonując wszystkie opisane wyżej ćwiczenia, nie zapominaj o oddechu, o lekkim mruganiu powiekami oraz o odprężeniu wszystkich mięśni. Ćwiczenie z czarną tkaniną polecamy zwłaszcza osobom, które mają kłopoty z wyobrażeniem sobie czerni w palmingu (zasłanianiu oczu). I jeszcze jedna istotna uwaga: zawsze po zamknięciu oczu wyobrażaj sobie zapamiętany przedmiot lub literę ostrzej i wyraźniej, niż widziałeś ją w rzeczywistości. Oczami wyobraźni staraj się widzieć tak, jak tego pragniesz, a nie tak, jak faktycznie widzisz. Chodzi o to, by działać pozytywnie, by piąć się w górę a nie schodzić w dół. Ćwicząc tak, szybko przekonasz się, że oczy, podążając za wyobraźnią, zaczną funkcjonować coraz lepiej. . Jeśli któreś z opisanych wyżej ćwiczeń będziesz wykonywać przez 5 minut dziennie, zauważysz niebawem wyraźną poprawę wzroku, a jednocześnie poprawę pamięci. Pamiętaj: Ćwiczenie pamięci wzrokowej i wyobraźni przywraca normalne widzenie w centralnej części siatkówki. Praca z energiami. W momentach, gdy coś zaczyna nas boleć, podświadomie przykładamy ręce do chorego miejsca. W tym momencie każdy z nas staje się bioenergoterapeutą na własny użytek. Umiejętność tę warto w sobie rozwijać, stale ją udoskonalać i wykorzystać przy leczeniu wzroku. Zdolność wyczuwania energii, umiejętność synchronizowania wibracji oraz sterowanie energetycznym potencjałem własnego organizmu może być trenowana tak samo, jak zdolność do rozpoznawania kolorów, słuchania muzyki, haftowania czy kaligrafii. Rozbudzanie wrażliwości rąk. Umyj dobrze ręce, zrób kilka gimnastycznych ćwiczeń, żeby pozbyć się wszystkich napięć - przeciągnij się i pooddychaj głęboko, wprzęgąjąc w proces samouzdrawiania swój ą wyobraźnię. Przy wdechu - wyobraź sobie, że uzdrawiająca energia Kosmosu dociera do ciebie wraz z powietrzem, wypełnia całe twoje ciało, każdą jego komórkę od czubka głowy aż do stóp. Przy wydechu - odczuj, jak wypływa przez nogi Jednocząc się z energią Ziemi. Następny wdech - podnieś powoli ręce tak, jak gdybyś chciał wziąć w dłonie słońce. Uchwyć je i wylej sobie na głowę jego energię, wypełniając nią całe ciało. Prowadząc strumienie energii wzdłuż ciała, przy wydechu opuść ręce w dół. Zwracaj uwagę na wszystkie doznania w trakcie wykonywania tego ćwiczenia, a zwłaszcza na uczucie mrowienia w dłoniach i czubkach palców. Podnosząc ręce do góry przy kolejnym wdechu odczuj, jak harmonia wszechświata, mądrość i boski porządek przepełniaj ą najmniejszą cząstkę twojej świadomości i łączą całą twoją istotę z potęgą i wszystkimi najlepszymi możliwościami wszechświata. Przy wydechu skup uwagę na odczuciach swoich rąk w momencie, gdy prawie dotykając twarzy opuszczasz je wzdłuż ciała falistymi ruchami w dół. Być może odczujesz gęstą, ciągnącą się za rękami substancję, być może będzie to uczucie lekkiego mrowienia, jak w momencie przepływu prądu, albo gęste, ciepłe powietrze pod dłońmi. Być może odczujesz inne, wyjątkowe, własne doznania. Pozwól sobie na nie i przyjmuj je z zaufaniem, z wiarą w.swoje zdolności.' Zrób kilka wdechów i wydechów "przez dłonie" -jak gdybyś nadmuchiwał energetyczną piłeczkę, którą trzymasz między rękami. Pobaw się przez chwilę tą piłeczką, by obudzić większą wrażliwość rąk. Badanie aury. Podnieś dłonie przed oczy wnętrzem do twarzy. Przesuwając ręce, zbadaj promieniowanie poszczególnych części głowy - oczu, twarzy, zatok, skroni, wierzchołka głowy, potylicy, szyi, gardła, migdałków. W tych miejscach, gdzie znajdziesz jakiekolwiek różnice w promieniowaniu (np. odczujesz mrowienie, chłód lub gorąco płynące z określonego obszaru głowy), zrób bardziej precyzyjną diagnostykę tego miejsca energią czubków palców i siłą wyobraźni. Wywołaj to miejsce na ekranie wyobraźni. Uświadom sobie, jaki w tym momencie odczuwasz smak, zapach, czy pojawia się jakiś dźwięk... Bądź wyczulony na wszystkie zmiany w odbiorze delikatnych sygnałów ciała. Pamiętaj - poprzez te sygnały twoja podświadomość komunikuje się z tobą. Pamiętaj też, że wyczuwanie owych różnic w promieniowaniu stanowi potężną terapię. Po zbadaniu aury możesz przystąpić do oczyszczania ogólnego w trzech etapach: 1. Fizyczne "czesanie aury" wokół głowy. Zrób kilka ruchów wokół głowy tak, jakbyś czesał palcami własną aurę - energetyczną warstwę wokół głowy. Dobrze będzie, gdy pojawi się uczucie, że znikaj ą różnice w promieniowaniu - cała aura staje się ciepła, gęsta i równa. 2. Mentalne oczyszczenie układu wzrokowego. Wyobraź sobie, że twoje energetyczne palce przenikają swobodnie przez głowę i potrafisz "wyczyścić" wszystkie brudy, które znajdziesz w jej wnętrzu. Przeczyść w ten sposób cały swój układ wzrokowy - od powiek aż do ośrodka wzroku w mózgu. 3. Strzepywanie brudnych energii. Jeśli pojawi się uczucie, że wyciągnięte z oczu "brudy" lepią się do palców, strzepnij je na ziemię tak, jak strzepuje się wodę z rąk. Zwykle daje to poczucie oczyszczenia. Zamiast strzepywania, można opłukać ręce pod bieżącą wodą. Energetyzowanie oczu. Gdy uznasz, że dobrze oczyściłeś oczy, potrzyj dłonie jedną o drugą, jeszcze raz "podnieś słońce", żeby doenergetyzować ręce i ruchami od zewnątrz ku sobie pompuj energię najpierw do skroni, potem do oczu. Ustaw pasywną (mniej wrażliwą) rękę z tyłu głowy, a aktywną pompuj energię do punktu między brwiami (tak zwane trzecie oko), Ułóż obydwie ręce na nasadę czaszki z tyłu głowy i przez chwilę pogrzej ją. Ta część mózgu odpowiada za odbiór, segregację i rozpoznawanie informacji wizualnych. Gdy rozgrzejesz nasadę czaszki, przenieś dłonie na oczy i też pogrzej je przez chwilę. Zamykanie aury i energii. Gdy uznasz, że skończyłeś pracę, powtórz "czesanie aury". Wygładź j ą starannie - im będzie gęstsza i gładsza, tym lepszym stanie się twoje samopoczucie na dłuższy czas. Złóż ręce jak do pacierza (to pomoże obniżyć energetyczną aktywność rąk), pomyśl przez chwilę o swoim przeznaczeniu i roli we wszechświecie, o tym, że jesteś cząstką tego wszechświata, źródłem radości i ciepła, które promieniuj ą z każdej twojej komórki. Jesteś panem swego losu, sam go kreujesz, a wszystko co się dzieje wokół ciebie, to tylko reakcja na twoje postępowanie. Po zakończeniu bioenergoterapii, umyj ręce pod bieżącą, zimną wodą. Masaże poprawiające widzenie. W podświadomym geście pocierania, rozmasowywania, głaskania oraz instynktownego powracania dotykiem do bolącego miejsca, medycyna zachodnia widzi próbę przywrócenia uszkodzonym mięśniom, ścięgnom i stawom prawidłowego ukrwienia. Medycyna wschodnia traktuje te działania jako najprostszy sposób przywracania równowagi energetycznej, której przepływ (w bolącym obszarze lub w innym miejscu ciała) został zablokowany. Bez względu na sposób interpretowania istoty takich zabiegów, nikt już dziś nie wątpi w uzdrawiające oddziaływanie masażu, a różne jego formy i techniki stały się powszechnie stosowanym sposobem polepszania zdrowia, w tym także poprawy wzroku... Całe nasze ciało pokryte jest siecią receptorów, czyli punktów, odpowiadających za prawidłowe działanie organów wewnętrznych i zewnętrznych. Odpowiednio stymulowane (nakłuwane igłami akupunkturowymi, uciskane, masowane), działaj ą lecząco w wielu dolegliwościach. Pomiędzy organem a odpowiadającą mu strefą refleksyjną istnieje bowiem sprzężenie zwrotne. Gdy jakiś organ niedomaga, jego refleksyjny odpowiednik na stopie, dłoni lub w innym punkcie ciała staje się przy dotyku bardzo czuły, a nawet bolesny. Masaż tego bolesnego punktu przyczynia się do likwidacji niedomagań w "przypisanym" mu organie. Zanim przystąpisz do masażu uświadom sobie istnienie wspaniałego wewnętrznego lekarza, który działa znacznie efektywniej, niż najlepszy specjalista. Jego możliwości zwielokrotniają się, gdy znajdujesz się w dobrym nastroju, pełen optymizmu oraz życzliwości dla siebie i innych, gdy jesteś zaangażowany, wytrwały i pełen wiary. Jednym ze sposobów wykorzystywania niezwykłych możliwości owego wewnętrznego źródła zdrowia stanowią automasaż, masaż partnerski oraz refleksoterapia. Systematyczne stymulowanie proponowanych przez nas punktów, nie tylko przyczynia się do poprawy wzroku, ale polepsza ogólny stan zdrowia człowieka. Zaznaczone na rysunkach punkty kolejno naciskaj dość mocno opuszką kciuka, palca wskazującego lub środkowego, a następnie ruchem okrężnym, zgodnym z biegiem wskazówek zegara, masuj przez około 1-2 minuty. Co kilkanaście sekund przerwij na moment masowanie i zwolnij ucisk, by do stymulowanego punktu napłynęła krew. Jeśli palce są nie dość silne, możesz wzmocnić nacisk nakładając palec środkowy na wskazujący. Masaż bowiem powinien być dość silny i energiczny, oscylować na granicy przyjemności i bólu. Szczególnie starannie i bardzo delikatnie należy masować punkty wrażliwe na ucisk (bolesne). Ból świadczy o niedomaganiu w obszarach lub organach, Z którymi dany receptor jest związany. Opisaną wyżej techniką posługuj się przy wykonywaniu zabiegów, w opisie których nie ma szczegółowych wskazówek. Poszczególne organy masujemy w różny sposób i z różną siłą. Np. kark i plecy znacznie silniej niż twarz, a okolice oczu i same oczy z daleko posuniętą delikatnością. Ucisk oczu. Wprowadzenie tego masażu do zestawu ćwiczeń powinno być poprzedzone konsultacją medyczną istnieje bowiem kilka przeciwskazań do jego stosowania (wysoka krótkowzroczność, przebyte operacje oka, wszczepy wewnątrzgałkowe, założone soczewki kontaktowe oraz jaskra). Masaż wykonuj bardzo delikatnie i z wyczuciem Opuszkami palców wskazującego, środkowego i serdecznego lekkimi, pulsującymi ruchami, naciskaj przy wdechu na zamknięte powieki przez 1-2 minut. Przy wydechu odejmuj palce od oczu i pozwól oczom jak gdyby płynąć do przodu. Ćwiczenie to, które daje odprężenie mięśniom oka, wykonuj w lekkim pochyleniu do przodu, dla zwiększenia przepływu krwi przez gałki oczne. Uwaga: przed przystąpieniem do masażu umyj starannie ręce, uważaj też, by paznokcie były krótko obcięte i nie dotykały skóry powiek. Ćwiczenie powyższe nie tylko odpręża oczy, ale stymuluje pracę gruczołów endokrynnych, aktywizując wydzielanie hormonów. Jego ubocznym dobrodziejstwem jest poprawa cery oraz korzystny wpływ na zachowanie dobrej figury. Masaż punktowy twarzy. Ten masaż także wymaga delikatności, jak każdy inny zabieg przeprowadzany w okolicy oczu i na całej twarzy. Wykonywany systematycznie ucisk punktów podanych na rys.23, nie tylko przyczynia się do poprawy wzroku, ale polepsza ogólny stan zdrowia człowieka. Zaznaczone na rysunkach punkty (dwa rzuty tych samych receptorów) naciskaj kolejno z wyczuciem opuszką palca wskazującego lub średniego. Czynimy to w tempie 3 sekundy nacisku, 3 sekundy przerwy, by do stymulowanego punktu napłynęła krew. Powtórzyć trzy razy. Więcej uwagi poświęcamy punktom wrażliwym na ucisk - bolesnym. Masaż wykonujemy w kolejności zaznaczonej na rysunku, od punktu l do 9. Masaż nasady czaszki. Strefę u nasady czaszki (obszar A, zakreskowany, na rysunku 24), należy masować codziennie, bo odpowiada za dobrą pamięć, ogólną aktywność organizmu i jego kondycję. W tej właśnie strefie powstają pierwsze napięcia przy rozpoczynającym się przeziębieniu. Rozmasuj lub stymuluj naciskiem wszystkie bolesne punkty w tej strefie aż do pojawienia się uczucia ciepła. Po zabiegu wymasowane miejsce możesz posmarować rozgrzewającą maścią balsamem lub spirytusem. Przy przeziębieniach dobrze zrobi owinięcie szyi wełnianym, ewentualnie bawełnianym szalem. Masaże nasady czaszki i karku wykonuj zawsze, gdy pojawiają się napięcia oczu (towarzyszą temu z reguły napięcia mięśni karku) wskutek długotrwałego czytania, pisania, pracy przy komputerze itp. W takich wypadkach rozmasowanie obszaru u nasady czaszki przynosi natychmiastową ulgę. Masaż krzyża. Punkty na tylnej części tułowia (dolna część pleców i pośladki, obszar B na rys.), uciskaj kolejno obydwoma kciukami dość mocno, w rytmie 3 sekundy nacisku, 3 sekundy odpoczynku. Masaż ten stymuluje pracę kręgosłupa, nerek, moczowodów i pęcherza, wspomaga procesy oczyszczania organizmu. Uciskaj poszczególne punkty w kolejności zaznaczonej na rysunku. Najpierw punkty po obu stronach kręgosłupa od góry w dół (l), potem rząd punktów leżących pośrodku mięśnia długiego (2), a następnie rząd punktów; leżących po zewnętrznej strome tego mięśnia (3). W; przypadku punktów bolesnych ucisk powtarzaj 3-5 razy. Masaż jamy brzusznej. Ten uciskowy masaż poprawia przemianę materii, stymuluje pracę wątroby, trzustki i nerek, wpływa korzystnie na wzrok oraz na ogólny stan organizmu. Połóż się wygodnie na plecach, nogi lekko zgięte w kolanach, mięśnie brzucha odprężone. Wskazane na rys. 25 punkty uciskaj jednocześnie trzema palcami - wskazującym*. środkowym i serdecznym, prawej i lewej ręki w następuj ącym tempie: 3 sekundy ucisk, 3 sekundy zwolnienie nacisku, odpoczynek. Przedstawiony na rysunku obszar masuj codziennie rano, zaraz po przebudzeniu oraz przed snem, kiedy leżysz w łóżku. Zacznij od stymulowania punktu l, który mieści się na wysokości żołądka i przesuwaj uciski co 2 cm w dół do poziomu pęcherza. Od tego miejsca zacznij przesuwać linię ucisków w prawo, wzdłuż jelit, pod żebra, stopniowo przechodź w kierunku lewego podżebrza, zawijając spiralę wokół pępka. Jeśli któryś z masowanych punktów jest bolesny, uciskaj go delikatnie 3-5 razy w przyjętym rytmie (3 sekundy nacisku, 3 sekundy wypoczynku). Na zakończenie, po wymasowaniu całej spirali, nałóż obie dłonie na brzuch na wysokości żołądka i spokojnie, głęboko oddychaj aż do pojawienia się uczucia ciepła pod rękami: Uwaga: jeśli chcesz wykonać masaż brzucha w ciągu dnia lub wieczorem, zrób to nie wcześniej, niż godzinę po jedzeniu. Masaż stóp i dłoni. Cały okres od wiosny do jesieni należy wykorzystywać do wzmacniania organizmu poprzez naturalny masaż refleksyjny stóp czyli przez chodzenie boso po nierównym terenie. Czynić to należy zawsze i wszędzie, kiedy tylko zaistnieje taka możliwość, w czasie urlopu wręcz obowiązkowo. Zasada ta dotyczy zarówno ludzi dorosłych, jak i dzieci. Chodząc boso, nie tylko stymulujesz stopy, ale wchłaniasz bez zakłóceń zasilającą twój organizm energię (pranę) ziemi. Specjaliści medycyny chińskiej uważają, że prana czerpana poprzez stopy, wzmacnia ciało lepiej, niż bioenergia docierająca do organizmu wraz z powietrzem. Znakomicie leczy wszystkie złamania kości, dodaje siły i wzmacnia wzrok. Urlop to także znakomita okazja do rannego biegania lub szybkiego maszerowania boso po pokrytej rosą trawie, co zalecał ks. Kneipp. Po biegu (zacznij od 2-3 minut biegania, stopniowo przedłużając w kolejnych dniach trening do 15 minut), umyj stopy w ciepłej wodzie, starannie wytrzyj je do sucha, a następnie włóż ciepłe, najlepiej wełniane skarpety. Ćwiczenie to wzmacnia organizm i wspaniale hartuje. Stałe noszenie butów, zwłaszcza ciasnych, nie służy zdrowiu, zakłóca bowiem krążenie krwi. Stopy stają się zimne, a punkty refleksyjne przestają spełniać swoje zadanie. Natomiast stymulacja czyli pobudzanie tych punktów (naturalne, poprzez chodzenie boso, lub sztuczne poprzez masaż), usprawnia przepływ krwi i docieranie jej bez zakłóceń do poszczególnych narządów i organów wewnętrznych (wszystkie one mają swoje receptory na stopach). Dzięki temu tlen, hormony, enzymy, przeciwciała odpornościowe i substancje budulcowe, przenoszone przez krew, docierają do najdalszych obszarów ciała. Poprawia się też usuwanie z organizmu wszelkich toksyn. Przy automasażu stóp należy wypracować sobie wygodną pozy cję ę, najczęściej masowaną stopę układa się na kolanie drugiej nogi. Przy masażu partnerskim dobre rezultaty osiąga się, gdy osoba masowana leży okryta kocem (masaż wywołuje czasami uczucie zimna), w wygodnej pozycji, z lekko uniesionymi kolanami, pod które można podłożyć zwinięty koc. Masujący siada od strony stóp masowanego, układając je wygodnie na swoich udach lub opierając o kolana. Przed masażem należy dokładnie wyszorować stopy w ciepłej wodzie. Można je po umyciu nasmarować kremem lub oliwką. Punkty refleksyjne stymulujemy - poprzez ucisk i ruch okrężny, zgodny z biegiem wskazówek zegara - kciukiem, kłykciem (kostką) któregoś z palców. Można też użyć bryłki bursztynu lub łagodnie zakończonego drewienka, np. końcówki grzybka do cerowania skarpet, znakomicie masuje się też włoskim orzechem. Zaczynamy łagodnym naciskiem, zwiększając go stopniowo dość mocno do granicy bólu i przyjemności. Bardzo ważna jest kolejność masowanych receptorów. Należy też pamiętać, że wszystkie receptory odpowiadające głowie, krzyżują się na stopach. I tak oko prawe ma swój odpowiednik pod drugim i trzecim palcem (punkt 9 na rys. 26) na stopie lewej, a oko lewe - na prawej. Od szyi w dół, wszystkie organy ciała maj ą swoje e odpowiedniki po tej samej stronie, np. wątroba na prawej stopie, serce na lewej, a np. żołądek, jelita, płuca itd. na obydwu. Masaż rozpoczynaj zawsze od lewej stopy, prawą masuj w drugiej kolejności. Zawsze też, niezależnie od dolegliwości, rozmasuj zespół punktów refleksyjnych, a nie tylko punkt przypisany narządowi, który chcesz usprawnić. A oto zalecana kolejność, zaznaczona na D nerki-punkt l, D moczowód - punkt 2 (zawsze w kierunku pęcherza), D pęcherz - punkt 3 D mózg - punkt 4 D układ limfatyczny - wszystkie trzy obszary punktu 5 D układ trawienny - kolejno punkty 6, 7 (najważniejszy), 8 D właściwy receptor - oko - punkt 9 D ponownie mózg - punkt 4 Czas i częstotliwość masażu zależy od stanu zdrowia: profilaktycznie - 2 x w tygodniu po 15-20 min./ stopę, D leczniczo -1 x dziennie po 15-20 min./stopę, stan ostry - 2-3 x dziennie nawet do 30 min./stopę. Lepiej masować krótko i często, niż długo i sporadycznie. Uwaga: receptor wątroby (7) nigdy nie należy stymulować dłużej, niż przez 5 minut, natomiast receptory oczu można masować nawet do 10 min. - z przerwami na masaż innych receptorów. Nie masujemy stóp dotkniętych jakąś chorobą skóry. Można wówczas stymulować punkty na dłoniach (receptor oka leży między palcem wskazującym i trzecim, u ich podstawy), ale nie daje to tak dobrych rezultatów, jak masaż stóp, dłonie są bowiem mniej wrażliwe, a punkty trudniejsze do stymulowania. Masaż stóp działa korzystnie w przypadku wszystkich zakłóceń w funkcjonowaniu narządu wzroku - w krótkowzroczności, dalekowzroczności, jaskrze, zaćmie, zezie, w przypadku stanów zapalnych oka, powiek i woreczka łzowego, pieczenia oczu itp. Pamiętaj: Każdy masaż powinien być wykonywany w stanie odprężenia i przy spokojnym, głębokim oddechu. Warto przed przystąpieniem do masażu zrelaksować się którymś ze znanych sobie lub opisanych przez nas sposobów. Masaże w chwilach relaksu. W trakcie oglądania telewizji, w czasie spaceru, wypoczynku na ławce w parku itp. można rozmasować punkt odpowiadający za stan oczu na dłoniach. Jest to obszar oznaczony numerem l na refleksyjnych "mapach" dłoni a zajmuje górną część opuszki obu kciuków (rys. 27). Punkt l na dłoni lewej odpowiada za stan oczu i powinien być masowany profilaktycznie od l do 5 minut. Natomiast w przypadku jaskry, zaćmy oraz uszkodzeń siatkówki należy masować lub uciskać punkt l na dłoni prawej nawet do 15 minut. Rys. 27. Punkt przeciwbólowy. Jeśli nagle pojawia się ból oczu, można pomóc sobie doraźnie, stymulując punkt nad łokciem (rys. 27). Znajduje się on pośrodku fałdy, jaka biegnie od zgięcia ręki w kierunku łokcia. Masujemy punkt ruchem okrężnym, zgodnie z biegiem wskazówek zegara, w tempie 3 sekundy ucisku, 3 sekundy odpoczynku, przez 2-3 minuty. Ręka powinna być rozluźniona, a dłoń swobodnie zwisać w dół. Punkt nad prawym łokciem odpowiada za lewe oko, punkt nad lewym za prawe. Jeżeli po stymulacji punktu ból nie ustępuje, konieczna jest konsultacja u okulisty, ból bowiem może być sygnałem poważnej dolegliwości oka. Joga małych palców. Jedenaście podstawowych mudr - leczących układów palców, wywodzących się ze starych rytuałów, przynosi ulgę w licznych dolegliwościach. Dla poprawy wzroku warto ćwiczyć dwie z nich: gest wiedzy (Gyan-mudra) oraz gest życia (Pran-mudra). Ćwiczenia powinny być wykonywane obiema dłońmi jednocześnie, choć w niedogodnych warunkach możliwe jest posłużenie się tylko jedną ręką. Ogólny czas trwania ćwiczenia nie powinien być krótszy, niż 45 minut w ciągu dnia, ale można go podzielić na kilka 10-15 minutowych odcinków. Nacisk palców powinien być na tyle silny, by się go czuło, ale nie na tyle, by mięśnie palców były napięte. Wystarczy lekkie dociśnięcie, bez naprężenia jakichkolwiek mięśni. Mudry nie wywierają żadnych szkodliwych, ubocznych skutków nawet wtedy, gdy są wykonywane niezbyt prawidłowo. Mudra wiedzy. Klasyczną pozy cją ą do ćwiczenia mudry wiedzy jest "kwiat lotosu" tzn. siad skrzyżowany ze stopami ułożonymi na udach, ale ćwiczyć można w każdej niemal pozycji i sytuacji - podczas zwykłego siedzenia, leżenia, spaceru, oglądania telewizji itp. Ułożenie palców: kciuk i palec wskazujący złączone opuszkami, pozostałe palce swobodnie i bez napięć wyprostowane. Rys. 28 A. Guan-mudra likwiduje napięcia psychiczne, relaksuje, uspokaja, wycisza wewnętrznie, a jednocześnie wzmacnia pamięć, polepsza koncentrację. Można ją stosować przy bezsenności i zbytniej senności, przy wysokim ciśnieniu krwi i w stanach depresyjnych. Nie bez kozery niemal na wszystkich wizerunkach i rzeźbach Buddy widzimy go w pozycji kwiatu lotosu z dłońmi na udach i palcami ułożonymi w gest wiedzy. Guan-mudra wzmacnia działanie pozostałych dziesięciu leczących gestów, w tym także leczącej oczy mudry życia. Mudra życia. Polepsza ostrość widzenia, leczy choroby narządu wzroku, doenergetyzowuje cały organizm, podnosi witalność, redukuje objawy senności i nerwowości. Ułożenie palców: opuszki palców serdecznego, małego i kciuka są złączone razem. Pozostałe palce są swobodnie wyprostowane. Popatrz na talerz. Popularne powiedzenie: jak jemy, tak żyjemy, można z powodzeniem przekształcić w prawdę, która brzmi: jak jemy, tak widzimy. Sposób odżywiania, obok sposobu oddychania, ma podstawowe znaczenie dla dobrego funkcjonowania narządu wzroku, Dla prawidłowego funkcjonowania narządu wzroku potrzebne są przede wszystkim witaminy A, B1, B2, B6, B12 oraz C. Witamina A. Zwana obiegowo witaminą wzroku lub witaminą młodości, nie bez kozery zajmuje czołowe miejsce w tym szeregu. Opóźnia procesy starzenia się organizmu, wzmacnia wzrok, kości i skórę, wzmacnia odporność całego organizmu oraz chroni go przed skutkami życia w skażonym środowisku. Zaliczana jest także do grupy witamin antyrakowych. W sumie obecność w codziennej diecie produktów zawierających tę właśnie witaminę przynosi korzyści tak liczne i różnorodne, że nie sposób ich przecenić. Najbogatsze źródła witaminy A to: tran, wątroba, śledzie, żółtka jaj, masło, śmietana, mleko oraz warzywa i owoce o intensywnym żółtym lub pomarańczowym zabarwieniu i ciemnozielonych liściach - marchew, czerwona papryka, pomidory, dynia, morele, brzoskwinie, natka pietruszki, szpinak, sałata, rzeżucha, brokuły, kapusta włoska i biała, fasolka szparagowa, zielony groszek, śliwki świeże i suszone oraz kiełki zbóż. Spore ilości witaminy A znajdują się także w serach, zarówno w twarogu, jak i serach żółtych. Najbardziej widocznym skutkiem niedoboru witaminy A w organizmie jest niedowidzenie zmierzchowe, zwane popularnie kurzą ślepotą. Złe widzenie o zmierzchu może być też związane z zanikiem nerwu wzrokowego, odwarstwieniem siatkówki, jaskrą, i krótkowzrocznością znacznego stopnia. We wszystkich tych schorzeniach prawidłowe odżywianie odgrywa znaczną rolę. Kuracje witaminowe. Profilaktycznie można zalecić wypijanie codziennie 1/2 szklanki świeżego soku z marchwi, jedzenie surówek z warzyw zawierających witaminę A. Racząc się sokiem z marchwi oraz warzywami zawierającymi witaminę A, trzeba pamiętać, że należy ona do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Dlatego surówki warzywne wzbogacaj oliwą, a sok poprzedzaj lub zagryzaj np. -kanapką posmarowaną masłem. Zimą i na przedwiośniu korzystnie działa kuracja tranowa (przez 10-12 dni po l łyżeczce tranu dziennie). Zastąpienie tranu przez witaminy w kapsułkach odbiło się z całą pewnością niekorzystnie na stanie zdrowia dzieci i młodzieży. Warto powrócić do zwyczaju picia tranu w zimie. Czynić to powinni także ludzie starsi, mający kłopoty ze wzrokiem. Oferowany obecnie tran nie ma na ogół owego nieprzyjemnego zapachu, który odstręczął ód tego tłuszczu wiele pokoleń dzieci. Witaminy grupy B. Niezwykle ważne dla prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, od sprawności którego zależy m.in. prawidłowe widzenie. Witamina B1 usuwa zmęczenie, irytację, bezsenność, poprawia umiejętność koncentracji i zapamiętywania. Źródła: drożdże piwne, orzechy włoskie, laskowe i ziemne, kasze (gryczana, krakowska, jęczmienna), mięso, wątroba, nerki, ziemniaki, warzywa kapustne, agrest, porzeczki, śliwki. Witamina B2 poprawia przemianę materii, produkcję czerwonych krwinek, wzmacnia naczynia włosowate, poprawia wzrok, zapobiega tworzeniu się katarakty, korzystnie działa w przypadku chorób siatkówki i nerwu wzrokowego. Źródła: drożdże piwne oraz piekarskie, makrele, migdały, biały ser, jaja, kakao, płatki owsiane, kasza gryczana, kukurydza, szpinak, kalafior, brokuły, jabłka. Witamina B6 ułatwia przyswajanie przez organizm białek, niezbędna jest zatem przy diecie bogatobiałkowej (np. cukrzycowej), odgrywa znaczną rolę w procesach odpornościowych oraz krwiotwórczych organizmu. Brak tej witaminy powoduje drżenie rąk, nóg, skłonność do łoj otoku, trądziku młodzieńczego, stanów zapalnych skóry oraz występowaniu napięć mięśniowych w gałce ocznej. Niedobór witaminy B6 powoduje szybkie męczenie się oczu. Źródła: drożdże piwne, wątroba, kiełki pszenicy, ryby, jaja, kasza gryczana, otręby, orzechy arachidowe (ziemne), laskowe i włoskie, kapusta, marchew, rośliny strączkowe, nasiona słonecznika. Witamina B12 wzmacnia system nerwowy, niezbędna w produkcji czerwonych krwinek oraz przemianie węglowodanów i tłuszczy, poprawia funkcjonowanie nerwu wzrokowego. Źródła: wątroba, nerki, mięso wołowe j drobiowe, ryby (przede wszystkim śledzie, piklingi i makrele), mleko, biały ser, grzyby, drożdże, soja, kiełki sojowe i grochowe. Uwaga: przyswajanie tej witaminy przez organizm ułatwiają buraki. Witamina C witalizuje organizm, wzmacnia układ immunologiczny, broni organizm przed zakażeniami wirusowymi i bakteryjnymi; antyzawałowa, antynowotworowa, działa odtruwająco, opóźnia odczuwanie zmęczenia, udrażnia naczynia włosowate. Jej brak zwiększa wrażliwość naczyń krwionośnych na wszelkie uszkodzenia, co objawia się zwiększoną skłonnością do krwotoków, w tym także krwotoków do gałki ocznej prowadzących do zaburzeń wzroku. Brak witaminy C zwiększa także podatność na alergie i powoduje kłopoty z uzębieniem. Źródła: owoce dzikiej róży, owoce rokitnika, natka pietruszki, zielony koper, truskawki, owoce cytrusowe, cebula, czosnek, chrzan, papryka, rzeżucha, czarne porzeczki, jabłka i inne owoce. Z makroelementów najkorzystniejszy dla oczu jest potas. Bierze bowiem udział w procesach przekaźnictwa nerwowo-mięśniowego, syntezie białek, procesach enzymatycznych, uwalnianiu energii i utrzymaniu prawidłowego ciśnienia płynów ustrojowych. Źródła: właściwie wszystkie produkty spożywcze, ale głównie mięso, ryby, orzechy, warzywa strączkowe, pomidory, brzoskwinie, morele, banany, owoce cytrusowe, soki warzywne i owocowe, miód. Celebruj posiłki. Jesteśmy gorącymi zwolennikami jedzenia, nie zaś odżywiania się. Jedzenie to wielka przyjemność, staraj się zatem smakować je i kontemplować, a nie wyłącznie zaspokajać głód, łykając coś w biegu i naprędce. Mówi się często, że jemy oczami. Każdy posiłek powinien być pięknie podany i tak skomponowany kolorystycznie, by wzmagał apetyt. Wszystkie posiłki jadaj wolno, delektując się nimi w milczeniu, ewentualnie przy miłej rozmowie. Każdy kęs rozgryzaj starannie, przynajmniej 12-15 razy. Lekarze ajurwedy idą jeszcze dalej - zalecają, by każdy kęs przeżuwać przed połknięciem co najmniej 32 razy! Chodzi o to, by proces trawienia mógł rozpocząć się już w jamie ustnej, a żołądek był właściwie przygotowany na przyjęcie każdej kolejnej porcji pokarmu. Nie pij kiedy jesteś głodny, nie jedz, kiedy jesteś spragniony Słuchaj głosu ciała i respektuj go. Od kilku lat zmieniły się - i słusznie! - zasady żywienia niemowląt. D ziecko przystawia się do piersi wtedy, gdy tego domaga się. Sądzimy, że niebawem zasada ta obejmie także ludzi dorosłych i przestaniemy być niewolnikami zegarków, a staniemy się przyjaciółmi własnych organizmów. Przestrzegaj zasady jedzenia wtedy, gdy pojawia się uczucie głodu, nie trzymaj się niewolniczo ustalonych z góry pór posiłków. Skoro organizm sygnalizuje, że potrzebne mu "paliwo", nie odkładaj tego na później Staraj się zawsze jeść dania świeżo przyrządzone, unikaj odgrzewania potraw, zwłaszcza odgrzewania w kuchence mikrofalowej. Od stołu wstawaj z poczuciem przyjemnego niedosytu, a nie z uczuciem przejedzenia. Masz wprawdzie dwoje oczu, ale tylko jeden żołądek. Nie przeładowuj go. Po zjedzeniu posiłku, 1/3 -1/4 części żołądka powinna pozostać nie wypełniona. Nie siadaj do stołu, gdy jesteś zdenerwowany i nie zrywaj się od niego raptownie. Po każdym posiłku posiedź przez parę minut w spokoju. Szklanka wody. Rano, po przebudzeniu oraz wieczorem, przed snem, wypij wolno, małymi łyczkami szklankę przegotowanej lub mineralnej (niegazowanej!) wody. To samo uczyń na pół godziny przed obiadem i przed kolacją. Takie przepłukiwanie przewodu pokarmowego ułatwia pozbywanie się zalegających w nim toksyn. Rady dla cukrzyków. Po kilkunastu latach choroby u około 90 proc. cukrzyków pojawiają się zmiany wzroku wskutek upośledzenia ukrwienia oka. Proces ten może w znacznym stopniu zahamować aktywność fizyczna, bowiem ruch pozwala obniżyć poziom cukru we krwi. Należy ćwiczyć codziennie (szybkie marsze, jazda na rowerze, pływanie, narty, uprawa ogrodu, nawet sprzątanie i mycie podłóg), unikać jednak należy zbytniego przemęczenia. W codziennej diecie należy preferować potrawy i przyprawy o smaku gorzkim. Według medycyny chińskiej cukrzyca pojawia się przy nadmiarze ognia, należy go zatem z siebie "wyrzucić". Wskazane nacierania ciała zimną wodą. Jakie oczy - takie ciało. Do wzbogacenia książki o ten rozdział namówiła nas i zaoferowała własne opracowania, Danuta Nowotna, znana śląska propagatorka medycyny naturalnej, za co jesteśmy jej wdzięczni, bowiem każdy człowiek powinien nauczyć się rozszyfrowywania podstawowych sygnałów ciała. Irydologię - diagnozowanie z tęczówki oka, odkrył, przez przypadek, 11-letni węgierski chłopiec Ignatz Peczely (rozwinął ją po latach, kiedy został lekarzem) w drugiej połowie XIX wieku, ale jej tradycje sięgają starożytności. Istnieją dowody, że ocenianie zdrowia na podstawie wyglądu oczu praktykowano przed trzema tysiącami lat w Indiach i Chinach, w starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie. Hipokrates przekonywał: jakie oczy, takie ciało, także słynny XVI-wieczny lekarz Paracelsus wierzył, że ciało odbija w oczach własny wizerunek. Później zachodni lekarze odrzucili na pewien czas irydologię (polscy nadal j ą lekceważą) i dopiero Peczely oraz szwedzki pastor Niels Lijequist zainicjowali jej ponowne narodziny. Natomiast w medycynie wschodniej diagnozowanie z oczu nigdy nie utraciło znaczenia, stanowi bowiem najłatwiejszą do rozszyfrowania metrykę zdrowia. Przedstawiając rzecz w maksymalnym uproszczeniu można powiedzieć, iż najważniejsze organy wewnętrzne przyporządkowane są poszczególnym częściom oka. Źrenica reprezentuje nerki, tęczówka - wątrobę, białkówka odpowiada płucom, brzegi powiek przypisane są żołądkowi i śledzionie, zewnętrzny kącik oka to pęcherzyk żółciowy, wewnętrzny - pęcherz moczowy. A oto kilka związanych z tym sugestii diagnostycznych, które warto potraktować jako ostrzeżenie: U Jeżeli zauważysz zaczerwienie białkówki oraz zbytnią wrażliwość na światło słoneczne, zacznij "schładzać" płuca i nerki herbatą miętową, zrezygnuj też zjedzenia wieprzowiny. Jeśli zaczerwieniona jest przyśrodkowa część białkówki oznaczać to może kłopoty z sercem. Obecność wszelkich innych zmian w białkówce znamionuje ogólny brak równowagi w organizmie. U Niedostatek snu osłabia nerki i wątrobę, co objawia się zaczerwienieniem oczu. Swiatłowstręt i kłopoty z widzeniem w nocy mogą sygnalizować problemy z wątrobą. Podobnie należy interpretować zaczerwienie tęczówki oraz zapalenie spojówek. Warto obserwować pod tym kątem oczy, bowiem wiele schorzeń wątroby, najważniejszego filtru organizmu, rozwija się bezboleśnie i w sposób utajony. U Jeśli po przebudzeniu masz zaropiałe oczy (zdarza się to dość często dzieciom), a nie jest to skutkiem infekcji bakteryjnej, wynikającej z niedostatecznej higieny, powinieneś zmienić dietę. Objaw ten bowiem sygnalizuje przeciążenie wątroby i nerek. Występuje często przy odżywianiu zbyt tłustym i zbyt obfitym. Może też być zapowiedzią jaskry. U Częste mruganie powiekami to z jednej strony sygnał pogarszającej się kondycji wątroby, z drugiej f zaburzeń w układzie nerwowym. Dowodzi lękliwości, nieśmiałości i drażliwości. Norma -jedno mrugnięcie na trzy sekundy. U Stałe łzawienie gałek ocznych oraz uwidocznianie się czerwonych żyłek na białkówce może być pierwszym sygnałem rozpoczynającej się jaskry lub odklejania się siatkówki. Objaw ten winien skłaniać do niezwłocznej konsultacji okulistycznej i zbadania ciśnienia wewnątrzgałkowego. Mętnienie lub wystąpienie białego obszaru w obrębie źrenicy oznacza początek katarakty m.in. w następstwie nadmiernego spożywania produktów nabiałowych oraz tłuszczu i słodyczy. Uwaga -według ajurwedy mętnienie soczewek zdarza się osobom skonfliktowanym z najbliższym otoczeniem i mającym problemy rodzinne. Stan źrenic odzwierciedla funkcjonowanie autonomicznego (wegetatywnego) układu nerwowego. W zależności od stopnia naświetlenia, źrenica rozszerza się lub zwęża. Szybkość tego procesu świadczy o sprawności układu wegetatywnego. D Małe źrenice są dowodem witalności, wytrzymałości oraz odporności psychicznej człowieka. U ludzi powyżej siedemdziesiątki zapowiadają długi żywot, świadczą bowiem o harmonijnej pracy wszystkich głównych narządów i układów. U Wielkie źrenice dowodzą ogólnego wyniszczenia i osłabienia psychofizycznego organizmu. Ich nadmierne rozszerzenie pojawia się w stanach uzależnienia od narkotyków lub jako rezultat zażywania niektórych leków. Tęczówka to najdokładniejsza mapa ciała, odzwierciedlająca stan wszystkich narządów wewnętrznych. Pozwala na wykrycie wielu chorób w ich początkowych stadiach, przeważnie o kilka miesięcy wcześniej, niż byłoby to możliwe przy zastosowaniu klasycznych badań i analiz (krwi, moczu, rtg, ekg itp.). Stąd bierze się rosnąca popularność irydologii w całym zachodnim świecie. Aby właściwie odbierać sygnały organizmu należy obserwować bacznie nie tylko gałkę oczną, ale także okolice oczu. U Brunatne lub fioletowe cienie pod oczami mogą świadczyć o rozwijającej się kamicy nerkowej lub o wadliwej przemianie materii, spowodowanej nadmiarem owoców, mięsa i cukru. Natomiast brązowienie skóry pomiędzy górną powieką, a brwiami wskazuje często na kamicę pęcherzyka żółciowego. Chorobę tę sygnalizuj ą także obrzęki powiek górnych. U Wypryski i krosty pojawiające się w różnych miejscach wokół oczu świadczą o zaburzeniach pracy nerek (kamica), śledziony, układu limfatycznego oraz niedomaganiach w procesie wydalania, spowodowanych nieracjonalną dietą. D Pojawianie się na powiece tzw. jęczmienia (jęczmyka) to nie tylko rezultat zainfekowania powieki, dowodzi preferowania diety zbyt bogatej w tłuszcze zwierzęce i mięso wieprzowe, co prowadzi do nadmiernego obciążenia wątroby i pęcherzyka żółciowego. Uwaga - skutecznym naturalnym sposobem złagodzenia objawów jęczmienia są okłady z tartego jabłka. Należy naskrobać czystą łyżeczką trochę jabłkowej pulpy, nałożyć j ą na powiekę, przykryć czystym wacikiem lub gazikiem i potrzymać przez parę minut. W przypadku braku poprawy i nie wycofania się objawów, wskazana konsultacja okulistyczna. D Worki pod oczami świadczą o gromadzeniu się płynu lub śluzu w organizmie, albo i jednego i drugiego jednocześnie, co z kolei sygnalizuje niedomaganie nerek, pęcherza i całego układu wydzielniczego. W stanach chronicznych śluz akumuluje się w moczowodach, na ścianach pęcherza, w jajnikach, macicy, jajowodach, nasieniowodach oraz wokół gruczołu krokowego (prostaty). W rezultacie następuje obniżenie witalności fizycznej i psychicznej, zmęczenie, ospałość, rozleniwienie i osłabienie pamięci. W takich przypadkach należy bezzwłocznie ograniczyć spożywanie płynów oraz substancji wytwarzających śluz - tłuszczu zwierzęcego, oleju, nabiału, mięsa, cukru i białej mąki. O stanie organizmu można sporo powiedzieć także na podstawie koloru wewnętrznej powierzchni powiek. Barwa różowa oraz gładka powierzchnia dowodzą dobrego zdrowia. Kolor czerwony sugeruje zaburzenia układu krążenia oraz niedomagania układu trawiennego i rozrodczego, świadczy też o nerwowości. Barwa czerwonoźółta znamionuje zaburzenia w pracy serca, wątroby, śledziony, trzustki oraz nerek. Kolor biały to niedobór hemoglobiny, silna anemia lub zaburzenia krążeniowe. Na koniec kilka ciekawostek. Lekarze wschodni zwracają baczną uwagę na wielkość, kształt i kolor oczu pacjenta. Ich zdaniem o wielkości i kształcie oczu decydują nie tylko względy genetyczne, ale rodzaj diety, którą preferuj e on sam i którą stosowała a jego matka w okresie ciąży. Oczy małe to rezultat diety z przewagą produktów pochodzenia zwierzęcego oraz zbyt długo gotowanych warzyw. Dotyczy to zarówno sposobu odżywiania się przyszłej matki w okresie ciąży, jak i dziecka w okresie dorastania. Małe oczy znamionuj ą naturę aktywną, witalną, wytrzymałość oraz siłę fizyczną. Ludzie tacy są przeważnie świadomi swoich możliwości. Oczy duże to rezultat diety zbliżonej do wegetariańskiej w okresie życia płodowego oraz w okresie rozwojowym. Ludzie wielkoocy mają z reguły charakter delikatny i łagodny. Natomiast oczy nieproporcjonalnie duże zdradzają istnienie zaburzeń nerwowych. Ludzie z takimi oczami są przeważnie nadwrażliwi, nieśmiali, cechuje; ich brak pewności siebie i niecierpliwość. Istnieje wiele opracowań, dowodzących podatności ludzi o określonym kolorze oczu na niektóre schorzenia oraz przyporządkowujących barwie tęczówek pewne cechy charakterologiczne. Pomijamy te informacje. Na jedno wszelako chcemy zwrócić uwagę. Natura zaprogramowała ludzi o określonej barwie oczu do życia w określonych strefach klimatycznych. Jasnoocy "przypisani" zostali strefie umiarkowanej czyli terenom słabiej nasłonecznionym. Gdy znaj dą się w gorącym klimacie i rejonach wysokiego nasłonecznienia stają się z reguły bardziej pobudliwi, co stwarza zagrożenie chorobą wieńcową i innymi schorzeniami psychosomatycznymi. Radzimy więc, by unikali zbytniego nasłonecznienia i korzystali z okularów przeciwsłonecznych. Natomiast ciemnoocy nie powinni stresować się okresową, zimową apatią i sennością. Są ludźmi słońca, jego brak znoszą zatem trudniej niż błękitnoocy. I jeszcze jedna pożyteczna sugestia, oparta doświadczenia medycyny Wschodu, która ściśle kojarzy oczy z wątrobą. Przypisując wątrobie kolor zielony, uważa go także za najkorzystniejszy dla oczu. Z tego względu należy wszędzie -i w domu, i w pracy - otaczać się żywą, zdrową zielenią. Najmniej korzystna dla oczu jest biel, męcząca także dla wątroby. Oczy nie powinny więc zbyt długo skupiać się na tym kolorze. I jeszcze jeden aspekt sprzężenia oczu i wątroby. Wiadomo, że każdy organ ciała posiada swój indywidualny biologiczny zegar, tzn. pracuje w określonym rytmie. Godziny pomiędzy 23.00 a 3.00 nad ranem to czas regeneracji wątroby. W tych godzinach powinniśmy bezwzględnie spać. Zyska na tym wątroba oraz wszystkie inne organy, w tym zwłaszcza oczy Gdy oczy niedomagają. Rady dla dalekowidzów. W miarę upływu lat soczewki ulegają stwardnieniu i tracą elastyczność (zwłaszcza zdolność do uwypuklania się), co jest konieczne przy patrzeniu z bliska. Dzieje się tak na ogół po przekroczeniu czterdziestego roku życia. Po pięćdziesiątce jest to właściwie regułą. W tym okresie życia oczy, zmuszane do patrzenia z bliska, szybko męczą się, obraz staje się coraz mniej wyraźny i zamazany. Wadę tę określa się mianem starczowzroczności. Każde zaburzenie widzenia wymaga fachowej kontroli. Oko potrafi wprawdzie dość długo radzić sobie z nadwzrocznością, ale j ej konsekwencją mogą być bóle głowy, szybkie męczenie się oczu, okresowe pojawianie się rozbieżnego zeza. Osobom dalekowzrocznym w późniejszym wieku częściej zagraża jaskra. Opisane w poprzednich rozdziałach ćwiczenia wyhamowują proces degeneracji soczewek i znacznie odsuwają w czasie konieczność stałego noszenia okularów. Korzystnie działają zwłaszcza ćwiczenia rozluźniające i relaksujące, palming (przesłaniania oczu), solaryzacja, śledzenie oczami za palcem od granicy ostrego widzenia do czubka nosa, odprężające mięśnie i poprawiające ukrwienie głowy "rysowanie" nosem, ćwiczenia rozluźniające szyjny odcinek kręgosłupa, masaż twarzy oraz wszystkie inne ćwiczenia likwidujące napięcia mięśniowe w obrębie głowy i szyi. Możesz uzupełniać je wizualizacyjnym ćwiczeniem, określanym jako: Gumowa piłka. Zamknij oczy i wyobraź sobie gumową, dość twardą piłkę. Obrysuj j ą końcem nosa. Teraz wyobraź sobie, że jakieś niewidzialne siły ściskają tę piłkę i przybiera ona kształt poziomej elipsy, by zaraz potem odskoczyć i powrócić do pierwotnego, kulistego kształtu. Teraz owa niewidzialna ręka ściska piłkę tak, by utworzyła elipsę pionową, która zaraz rozpręża się i powraca do dawnej formy. Obserwuj to, nie otwierając oczu. Piłka jest elastyczna i łatwo zmienia kształt. Uwierz, że taka właśnie jest soczewka twojego oka i cała gałka oczna. Wykonaj to ćwiczenie siedem razy, gdy tylko masz wolną chwilę oraz ochotę na pobudzenie oczu do lepszego widzenia. Nie mniej istotne są psychiczne aspekty dalekowzroczności. Dotknięte nią osoby mają zazwyczaj skłonność do zbytnich uogólnień, do zajmowania się rzeczami wielkiej wagi, a bagatelizowania drobiazgów, z których wszak w znacznej mierze składa się nasze życie. Konieczny jest powrót ze sfer ogólnych do szczegółowych i w myśleniu, i w widzeniu. Należy codziennie ćwiczyć czytanie tekstów pisanych drobnym drukiem, skupiać się na obserwacji drobnych przedmiotów i żyjątek, np. mrówek. Warto też pokusić się o sporządzenie i ewentualne zapisanie szczegółowego planu dnia Ma to skłonić człowieka do zajmowania się rzeczami konkretnymi, skupiania się na nich i nie odkładania ich na bliżej nieokreśloną przyszłość. W końcu jednak przychodzi taki moment, kiedy trzeba zdecydować się na noszenie okularów. Nie należy jednak! posługiwać się nimi od rana do wieczora bez przerwy, ale traktować je jako okresowe wsparcie dla oczu, gdy są zmuszone do większego wysiłku, zmęczone itp. Jednak i, wtedy trzeba okulary co jakiś czas zdejmować, likwidować napięcia w okolicach oczu (odpowiednie ćwiczenia podawaliśmy w poprzednich rozdziałach), wykonać lekki: trening poprawiający widzenie, co jakiś czas rozmasować nasadę nosa, dla usunięcia skutków nacisku okularów. Pamiętaj: Okulary zawsze należy traktować jak rodzaj pomocy optycznej do pracy wzrokowej, umożliwiającej normalne widzenie świata i swojego otoczenia. Rady dla krótkowidzów. Dla osób z tą wadą wzroku ważne jest przede wszystkim stałe przestrzeganie podstawowych reguł eksploatacji wzroku: U Należy unikać pracy w niesprzyjających dla oczu warunkach (praca w nocy, praca przy wielogodzinnym sztucznym oświetleniu). D Jeśli pracujemy przy sztucznym świetle, trzeba postarać się, by było ono zmienne. Co jakiś czas należy zaświecić lub zgasić dodatkową lampę, przenieść ją w inne miejsce, zainstalować lokalne źródła światła w różnych punktach pokoju lub hali produkcyjnej. W sumie chodzi o to, by do oka docierała zróżnicowana pod względem natężenia wiązka promieni świetlnych. D Od czasu do czasu trzeba zapewnić oczom wypoczynek w ciemności, przejść do słabo oświetlonego pomieszczenia i zaczekać w półmroku aż oczy przyzwyczają się do widzenia w takich warunkach. D Krótkowidz powinien ściśle przestrzegać norm dotyczących odległości przy pracy wzrokowej. Wynoszą one: przy czytaniu 35-40 cm, przy komputerze minimum 50 cm. Niektórzy specjaliści uważają, że ze względu na promieniowanie ekranu odległość ta powinna wynosić nawet 80 cm. U Unikać trzeba przemęczania oczu w trakcie precyzyjnych zajęć. Gdy oczy są zmęczone, trzeba pracę przerwać, wykonać podane niżej ćwiczenia i wrócić do poprzedniego zajęcia dopiero po odczuciu wyraźnego odprężenia. Z ćwiczeń zalecanych w poprzednich rozdziałach radzimy stosować wszystkie dotyczące relaksu i likwidowania napięć mięśniowych. Niezwykle korzystnie działa palming poprzedzony solaryzacją oczu. Należy wykonywać go dość często, zawsze wtedy, gdy oczy są zmęczone, a widzenie gorsze oraz wtedy, gdy powstają jakiekolwiek napięcia wokół oczu. Drugim często wykonywanym ćwiczeniem powinny być przemienne kąpiele oczu ciepłą i zimną wodą. Osoby krótkowzroczne powinny ostrożnie wykonywać ćwiczenia ruchowe oczu (patrzenie w różnych kierunkach, patrzenie na zmienne odległości z wykorzystaniem palca, wpatrywanie się w jeden punkt). Zalecane jest natomiast częste mruganie powiekami i obrysowywanie przedmiotów oczami i nosem, zwłaszcza przedmiotów znajdujących się w dalszej odległości. Należy także zwracać uwagę na rozciąganie karku (krótkowidz zwykle trzyma głowę wysuniętą do przodu). Ważne są także psychiczne aspekty poprawy wzroku. Krótkowidza charakteryzuje skłonność do drobiazgowości w segregowaniu i klasyfikowaniu informacji. Ma skłonność do emocjonalnego stosunku do ludzi, zjawisk i otaczającego świata. Powinien zatem częściej dystansować się, raczej obserwować, niż oceniać, poświęcać więcej czasu na planowanie przyszłości, wytyczanie dalekosiężnych celów itp. Słowem powinien częściej przechodzić od szczegółu do ogółu. Jeśli jesteś krótkowidzem przestrzegaj zasady trzech NIE: U nie oceniaj, U nie krytykuj, U nie narzekaj! Korzystnie działa trening wizualizacyjny: zamknij oczy i "pooglądaj" myśli na ekranie wyobraźni, ustal w jakiej odległości są widoczne. Najczęściej "widzi się" je w odległości takiej, w jakiej postrzega się obrazy oglądane bez okularów. Należy pracować mentalnie nad wydłużeniem (lub skróceniem w przypadku nadwzroczności) tej odległości. Wraz ze zmianą myślenia pojawi się poprawa widzenia. Zasady noszenia okularów są identyczne jak te, które podaliśmy przy zaleceniach dla dalekowidzów. Szerszego omówienia wymaga natomiast stosowanie okularów przeciwsłonecznych i szkieł fototropowych (fotochromatycznych): Okulary przeciwsłoneczne. Noszenie okularów przeciwsłonecznych konieczne jest tylko w nielicznych przypadkach: w mocno ośnieżonej okolicy, na bardzo jasnej plaży, na wodzie, podczas jazdy na nartach, uprawiania jachtingu i surfingu, na pustyni. W samochodzie przyciemnione okulary są niezbędne tylko wtedy, gdy promienie słońca oślepiają prowadzącego. W innych przypadkach należy sięgać po nie wyłącznie, gdy oko bardzo źle znosi blask słońca. W takich sytuacjach najbardziej wskazane są okulary o barwie brązowej lub szarej, pochłaniające nie więcej niż 65 proc. światła słonecznego. Nadużywanie okularów nie wychodzi oczom na dobre. Dlatego w przypadku nadwrażliwości na światło słoneczne lepszy jest kapelusz z szerokim rondem lub czapka- cyklistówka, ocieniające oczy. Jeśli idzie o szkła o zmiennym zabarwieniu, które pod wpływem ultrafioletu przyciemniają się samoistnie, nie powinny one pochłaniać więcej, niż 15 proc. światła, jeśli noszone są stale. Takie szkła nie powinny być stosowane do pracy w pomieszczeniach. Pamiętaj: U fotochromy obniżaj ą zdolność oka do reagowania na zmienne oświetlenie, U wymagają dodatkowych sola^zacj oczu oraz treningu "ciemne-jasne" dla usprawnienia pracy tęczówki, Q dla osób noszących szkła o zmiennym zabarwieniu korzystna jest praca o zmierzchu w ogrodzie ułatwiająca przejście od widzenia szczegółowego do ogólnego (w dzień łatwo rozróżniamy szczegóły obrazu, wieczorem widzimy go w ogólnym zarysie). Wspólne ćwiczenia dla krótko- i dalekowidzów. Ta seria ćwiczeń nie tylko poprawia widzenie, ale usuwa napięcia i zmarszczki wokół oczu, które pojawiaj ą się zawsze, gdy pogarszające się widzenie nie korygujemy okularami lub (co oczywiście korzystniejsze) treningiem Wzroku. Sznur. Na czterometrowym sznurze co 10 cm zawiąż węzeł. Następnie jeden koniec sznura umocuj w oświetlonym miejscu, na przykład przywiąż go do klamki okna - na wysokości oczu. Drugi weź do ręki i przytknij do czubka nosa - sznur powinien być napięty. Teraz kilka razy pooddychaj wolno i głęboko, pomrugaj powiekami i skieruj wzrok na pierwszy węzeł - ten, który widzisz ostro i wyraźnie. Jeśli uda ci się prawidłowo skoncentrować wzrok na węźle, synchronizując widzenie dwoma oczami na raz, powinieneś widzieć sznur jako leżącą literę X, przy czym węzeł, na którym się koncentrujesz, znajduje się dokładnie w punkcie przecięcia. Krótsze nóżki litery X skierowane są do ciebie, dłuższe do okna. U Gdy patrząc obydwoma oczami widzisz jeden sznurek to znaczy, że masz jedno oko znacznie słabsze, leniwe lub nie potrafisz skrzyżować obu oczu A na raz na jednym punkcie. Możesz rozpoznać, które oko dominuje, zakrywając na przemian lewe i prawe oko, patrząc na ten węzeł, który widzisz ostro i wyraźnie. Pojawi się wrażenie, że lina przeskakuje to w jedną, to w drugą stronę. Jeśli różnica ilości dioptrii w obu oczach nie jest zbyt duża, wystarczy podejść bliżej okna w tę stronę, z której sznur jest gorzej widoczny i tym samym wyrównać aktywność oczu, intensywniej oświetlając sznur ze strony słabszego oka. Następnie łagodnie i wolno, przemieszczając wzrok, przechodź dalej węzeł po węźle. Za każdym razem oddychaj spokojnie i głęboko i często mrugaj powiekami. "Skacz" wzrokiem po węzłach w kierunku okna tak daleko, jak jesteś w stanie, a potem przesuwaj wzrok po poszczególnych węzłach z powrotem w kierunku nosa. U Jeśli przy przechodzeniu wzrokiem do przodu nie udaje się utrzymać obrazu litery X, a zamiast niej widzisz odwróconą literę Y, nie stresuj się, gdyż mieści się to jeszcze w granicach normy. Ćwiczenie to zmusza oczy jednocześnie do akomodacji i do koordynowania wzroku przy patrzeniu na coraz większe odległości. Jest to jedno z najważniejszych ćwiczeń treningu wzroku, szczególnie przy krótko- i dalekowzroczności, którym towarzyszą zaburzenia kontroli obrazu, związane z nierównomierną pracą oczu. Przy okazji tego ćwiczenia krótkowzroczni uczą się skupiać i świadomie patrzeć na coraz dalsze odległości, zaś dalekowzroczni na bliskie. D Niekiedy dalekowidze mogą zaobserwować ciekawe zjawisko: do odległości 20-30 cm prawidłowo odbieraj ą pozorną literę X, pomiędzy 30 cm a l m, odbiór ulega wybitnemu pogorszeniu, by poprawić się ponownie powyżej granicy l m. To świadczy o zaburzeniu prawidłowej akomodacji właśnie na tym odcinku. Zamiast węzełków można nawlec na sznur kolorowe korale, ustawiając je na linie w różnych odległościach, przesuwając je - w zależności od postępów w widzeniu - coraz bliżej lub dalej. Sznur wskazuje jednoznacznie, na jaką odległość akomodacja oka jest prawidłowa i gdzie tkwią słabe punkty, które trzeba wytrenować. Uwaga! Zawsze po skończeniu tego ćwiczenia oczy muszą otrzymać wystarczająco długi odpoczynek. Dobrze będzie, gdy położysz się i zrobisz okłady na oczy ze świetlika lub zwykłej herbaty. Lekki masaż twarzy pomoże zlikwidować napięcia wokół oczu. Doczekaj momentu, gdy oczy będą całkowicie wypoczęte, dopiero wtedy uzyskasz 100% korzyści z tego ćwiczenia. Prysznic. Kąpiel pod prysznicem możesz wykorzystać dla masażu odprężającego mięśnie wokół oczu. Ustal przyjemną dla Ciebie temperaturę oraz natężenie strumienia wody. Skieruj lekki strumień wody nieco z góry i z boku na czoło robiąc kuliste ruchy jak przy masażu palcami. Efekt, który masz uzyskać to pojawienie się lekkiego napięcia mięśni na czole. Ustępuje ono po kilku sekundach po przesunięciu strumienia wody w inne miejsce. Pojawia się uczucie "wypełnienia w mięśniach" w miejscu masażu. Mięśnie, jak gdyby odreagowując to napięcie, odprężają się jeszcze bardziej. Rób ten masaż zaczynając od czoła, wzdłuż brwi, do zewnętrznej części oka, pod okiem (z tą częścią twarzy postępuj szczególnie ostrożnie i delikatnie) i wzdłuż nosa z powrotem do czoła. Z czasem, gdy cera i mięśnie przyzwyczają się do takiej praktyki, możesz zacząć stosować zmienne natężenie wody i zmieniać jej temperaturę. Rób to tak długo, dopóki masaż sprawia ci przyjemność. Ten masaż stymuluje ukrwienie i odprężenie tkanek twarzy, co oddziaływuje korzystnie nie tylko na oczy, ale przyczynia się do znikania zmarszczek wokół nich. Wzmacnia mięśnie twarzy i poprawia cerę. Daje głębokie psychiczne odprężenie i poczucie spokoju. Masaż delikatnym strumieniem wody możesz zaaplikować sobie w każdej chwili, kiedy poczujesz, że oczy są zmęczone, gdy wokół nich pojawiły się napięcia mięśniowe lub gdy czujesz się zestresowany i przemęczony. Wyobrażaj sobie wtedy, że wszystkie te negatywne doznania spływają z ciebie wraz z wodą... Uwaga: Masaż strumieniem wody jest niewskazany dla osób, które przeszły operację oczu. Jeżeli nosisz soczewki kontaktowe - zdejmij je przed przystąpieniem do masażu. Niezborność (astygmatyzm). Konsekwentnie robione ćwiczenia rozluźniające oraz trening oczu (palming, ćwiczenie z palcem, jak najczęstsze mruganie powiekami, masaż odprężający oczy), mogą przynieść odczuwalną poprawę widzenia, a nawet zniknięcie niezborności, o ile cierpiący na tę dolegliwość uwzględni nasze wskazówki dotyczące odżywiania i masażu. Z myślą o osobach cierpiących na astygmatyzm oraz inne przewlekłe dolegliwości narządu wzroku, Siergiej opracował autorską kasetę magnetofonową zat. "Palming -wewnętrzny lekarz". Gdy dziecko niedowidzi. - 0 tym, że dziecko niedowidzi rodzice przekonują się na ogół dopiero wtedy, gdy zaczyna mieć ono kłopoty szkolne. Tymczasem już znacznie wcześniej pojawia się wiele sygnałów, świadczących o tym, że dziecko widzi źle. Sygnały owe to: 1) przechylanie głowy przy oglądaniu mniejszych przedmiotów lub zabawek tak, jakby dziecko chciało na nie patrzeć z boku, 2) podnoszenie przedmiotów blisko oczu, 3) mrużenie oczu, by coś lepiej zobaczyć, 4) światłowstręt, występujący przy silniejszym oświetleniu. Jeśli rodzice zauważą który ś z tych objawów, powinni bezwzględnie skontrolować wzrok dziecka u lekarza-okulisty. Wstępnie można samodzielnie przeprowadzić podstawowy test np. pokazując dziecku z różnej odległości kolorowe obrazki, kwiaty, drobne przedmioty itp. Samodzielne badanie, przeprowadzane w formie zabawy, nie stresuje dziecka i nie wywołuje lęków, związanych z wizytą u lekarza. Dziecko powinno prawidłowo rozpoznawać kształty z odległości ok. 6 metrów, natomiast przy oglądaniu z bliska powinno rozpoznawać litery lub kształty rysunku (jeśli jeszcze liter nie zna), mniej więcej z odległości 30 cm. Gdy rodzice podejrzewają, że dziecko niedowidzi powinni zacząć - przy współpracy z okulistąi po jego diagnozie - trenowanie jego wzroku, oczywiście także w formie zabawy, by nie wiązać tego ze stresem, wysiłkiem i nudą które mogą zniweczyć wspólny wysiłek. Nie wolno z góry zniechęcać dziecka, traktować je jak inwalidę, używać określeń, które mogłyby utwierdzać dziecko w mniemaniu, że nie tylko teraz widzi źle, ale będzie tak już przez całe życie. Dziecko należy stale mobilizować i chwalić. Uświadomić mu, że rośnie, rozwija się i doskonali swoje zdolności, w tym także zdolność prawidłowego widzenia. Przekonywać, że dzięki ćwiczeniom będzie widziało ostrzej, wyraźniej i bez zbytniego wysiłku. Zacząć należy od właściwego zorganizowania przestrzeni wokół dziecka. Ściany, podłoga, dywany, zasłony na oknach, kapy na łóżkach itp. powinny być jednobarwne, bez jakichkolwiek drobnych wzorów. Chodzi o to, by wszystkie przedmioty wyraźnie rysowały się na tle ściany i podłogi, by były dobrze skontrastowane i nie zamazywały się przy patrzeniu na nie z daleka. Ideałem byłoby wprowadzenie w otoczenie dziecka kolorowych mebli. Ostre, wyraziste kształty, dobrze skontrastowane z tłem, ułatwiają orientowanie się w przestrzeni i pobudzają wzrok do wędrowania z przedmiotu na przedmiot. Zasada, że oczom służy ruch, a szkodzi bezruch, dotyczy także dzieci. Dlatego m.in. doskonałą zabawą jest w tym wieku gra w chowanie i szukanie, np. lalki, misia, piłki itp. Zaczynamy od szukania przedmiotów dużych, by poprzez coraz mniejsze dojść do całkiem malutkich. Chodzi o to, by dziecko penetrowało przestrzeń, zmuszało oczy do ruchu oraz patrzenia na zmienne odległości. W pokoju, gdzie dziecko bawi się, rysuje, a w wieku szkolnym uczy, rodzice powinni zadbać o dobre oświetlenie z możliwością łatwego zmieniania jego natężenia oraz kąta padania światła. Co jakiś czas trzeba przestawiać lampy, jedne gasić, inne zapalać, by ich światło docierało do oczu dziecka z różnym natężeniem i pod różnym kątem. Światło powinno być jak najlepiej zgrane z rodzajem pracy lub zabawy dziecka. Gdy ogląda ono drobne przedmioty, układa puzzle, gra w domino, maluje, słowem gdy wykonuje precyzyjne czynności manualne, strumień światła musi dobrze oświetlać te przedmioty. Natomiast światło górne nie powinno w tym czasie dominować. Właściwe oświetlenie ułatwia koncentrację, zmniejsza skalę wysiłku związanego z wykonywaną czynnością, nie męczy, a ponadto uczy skupienia. Gdy dziecko zaczyna odpoczywać, światło na biurku lub w miejscu zabawy można zgasić, ograniczając się do górnego oświetlenia. Natomiast w chwilach zabawy dużymi przedmiotami należy postarać się, by rozjaśniało je światło rozproszone, np. skierowane na ściany. W miarę zbliżania się pory snu, oświetlenie pokoju, w którym przebywa dziecko powinno stawać się mniej intensywne i bardziej ciepłe. Tak przygotowane do nocnego wypoczynku, łatwiej zaśnie i będzie lepiej spało. Melatonina - "hormon snu" jest hormonem ciemności... Dla dobrego snu dziecka, a tym samym dla jego prawidłowego wypoczynku, duże znaczenia ma miejsce ustawienia łóżeczka oraz pozycja dziecka w czasie snu. Przypominając o generalnej zasadzie ustawiania łóżek na osi północ południe (głowa ułożona od strony południowej), należy w przypadku dzieci uwzględnić zasadę, że łóżeczko powinno być umieszczone tak, by wejście do pokoju znajdowało się w zasięgu wzroku dziecka, co zapewnia mu niezbędne poczucie bezpieczeństwa. Gdy dziecko zezuje należy układać je w takiej pozycji, by skłaniała ona do patrzenia w odwrotną stronę w stosunku do "uciekania" oka. Gdy zezuje w lewo, układa się je lewym bokiem do ściany, gdy oczko "ucieka" w prawo - prawym. Zaburzenia wzroku w przeważającej części wywoływane są u dzieci zaburzeniami emocjonalnymi lub psychicznymi. Dlatego trzeba dbać stale o zachowanie odpowiedniego rytmu dobowego - od aktywności w ciągu dnia do stopniowego wyciszania przed snem. Dziecko powinno przed wieczorem wybiegać się, wyhasać i wyszumieć, ale mniej więcej na godzinę, półtorej przed snem wyciszać stopniowo wszelkie emocje i napięcia. Czytanie bajek, śpiewanie kołysanek, spokojna rozmowa o zdarzeniach mijającego dnia, bądź o planach dziecka na dzień następny, pozwalaj ą na "miękkie lądowanie" w krainie snu, co gwarantuje spokojny i dostatecznie długi nocny wypoczynek. Dziecka przed snem nie należy karcić, straszyć, nie wolno pozwalać mu na oglądanie horrorów lub filmów zbyt emocjonujących itp. Trzeba też pamiętać, że każde negatywne zachowanie dziecka (także przed snem) jest podświadomą próbą ściągnięcia na siebie uwagi, swoistym wołaniem o zainteresowanie. Wielu rodziców pyta, jak długo i w jakich warunkach dziecko może oglądać telewizję, bawić się grami komputerowymi, oglądać filmy video? Specjaliści podają różne normy czasowe, na ogół nierealnie krótkie. Nie wgłębiając się w to zagadnienie, uważamy, że jednorazowa dawka telewizji absolutnie nie powinna przekraczać 1-2 godzin. Ale nawet w tym przedziale czasu korzystne będzie okresowe odwracanie uwagi dziecka od ekranu (odbywać może się to np. w trakcie emitowania reklam). Trzeba pokazać dziecku coś interesującego, odwołać je na chwilę od ekranu, skłonić by wstało, poruszało się, pobiegało, fiknęło koziołka itp. W ten sposób aktywizuje się mięśnie, daje odprężenie oczom, poprawia krążenie krwi. Nie tylko niedowidzące, ale każde dziecko, należy nauczyć wykonywania palmingu (przesłaniania oczu) oraz ich solaryzacji. Można z tego uczynić zabawę, ale lepiej wyjaśnić dziecku po co to się robi, jakie znaczenie mają te ćwiczenia dla zdrowia oczu i dobrego widzenia. Takie argumenty trafią nawet do parolatka, przekonaj ą go o korzyściach płynących z regularnych ćwiczeń. Jeśli dziecko ma jakąś wadę wzroku, powinno nawet co godzinę solaryzować przez jedną minutę oraz przesłaniać je dwa razy dłużej, tzn. przez dwie minuty. Dzieci także obowiązuje zasada, że palming trwa dwa razy dłużej niż naświetlanie. Palming można uatrakcyjniać opowiadaniem lub wymyślaniem bajek - wesołych i przyjemnych, które uczynią z tego ćwiczenia atrakcję, a nie nudny obowiązek. W tych bajkach nie wolno straszyć (Andersena raczej wykluczamy), by nie wywoływać napięć w mięśniach, a tym samym i w oczach. Bajki mają relaksować, pobudzać wyobraźnię, a przede wszystkim rozbawiać, bo śmiech to najzdrowsza gimnastyka i najlepszy relaks. Dziecko może wymyślać dalszy ciąg historii lub tworzyć własne bajki... Naukę palmingu zaczynaj od przesłaniania oczu dziecka najpierw twoimi rękami, potem wspólnie - rękami dziecka, na które nałóż swoje dłonie. Dopiero gdy dziecko dobrze opanuje technikę palmingu, może wykonywać go samodzielnie. Solaryzację możesz potraktować jako przygotowanie do bajkowych atrakcji palmingu, mówiąc np. że dzięki naświetlaniu oczu przez zamknięte powieki, dziecko będzie lepiej widziało bajkowe postacie. Doskonalą zabawą dla dziecka są wszelkie gry toczącymi się piłkami, wirującymi bąkami, skaczącymi żabkami, ruchomymi zabawkami itp. Z kolei podbijanie gumowego, nadmuchiwanego balonika każdą częścią ciała, z nosem włącznie, ale z wyłączeniem rąk, znakomicie usprawnia wszystkie mięśnie, działając korzystnie na wzrok. Ojciec lub matka mogą podpowiadać jaką częścią ciała należy podbić balonik - czołem, kolanem, ramieniem itp. Oczywiście ideałem, zarówno z rodzinnego jak i zdrowotnego punktu widzenia, byłoby wciągnięcie do tej zabawy całej rodziny, jako że wszyscy powinni dbać zarówno o stan własnych mięśni, j jak i stan narządu wzroku. W czasie jazdy samochodem należy skłaniać dziecko do liczenia np. czerwonych (białych, zielonych) aut, kwiatów, sukienek, dachów itd. Można wymyślić zawody, kto naliczy więcej kształtów kolistych, trójkątnych lub prostokątnych, wszystko po to, by uaktywniać nie tylko gałki oczne, ale przenosić uwagę ze związanego z wysiłkiem fizycznym wpatrywania się, na proces rozpoznawania, absorbujący psychikę. W czasie spaceru zwracaj uwagę dziecka na poruszające się na wietrze liście, błyski słońca na wodzie, lecące ptaki lub pracę mrówek. Pole do własnej inwencji w tym względzie jest ogromne. Chodzi wszak o to, by aktywizować zarówno oczy, jak i psychikę dziecka, stale je przy tym chwaląc i nagradzając za postępy, oczywiście nawet wtedy, gdy nie są rewelacyjne. Pamiętaj: Każda pochwała uskrzydla a nagana przybija do ziemi. Nigdy nie obcinaj skrzydeł własnym dzieciom, a przy okazji także wszystkim bliskim ci osobom. Zez i inne dolegliwości. Zdaniem wielu specjalistów z dziedziny psychoterapii zez może być efektem podwyższonej wrażliwości dziecka na bodźce wizualne i emocjonalne. Należy więc - niezależnie od leczenia zeza - przyjrzeć się bliżej emocjonalnym potrzebom dziecka, poobserwować je, ustalić czego się lęka, przed czym ucieka, jakie ma relacje z każdym z rodziców, z rodzeństwem, z rówieśnikami. Przeanalizować czy dobrze śpi, jaki ma apetyt, jakie lubi zabawy, słowem jak czuje się we własnej skórze. Każdy z rodziców, których dziecko ma zeza, łatwo zauważy, że zezuje ono bardziej, gdy jest zmęczone psychicznie i fizycznie, gdy jest zemocjonowane, zdenerwowane lub przestraszone. Rano - wypoczęte i rozluźnione - zezuje minimalnie lub wcale, zwłaszcza gdy w pokoju panuje półmrok, gdy nie zostaną jeszcze odsunięte zasłony na oknach. Potwierdza to teorię o ścisłym związku widzenia ze stanem emocjonalnym i jest sygnałem, że w wielu przypadkach ta droga może okazać się równie skuteczna, a zarazem bardziej korzystna od operacji oczu. Warto dać dziecku taką szansę. Dla oczu, psychiki i ogólnego zdrowia dziecka niewskazane jest hamowanie jego wrodzonej ruchliwości, zmuszanie do długiego siedzenia nad książkami, zeszytami czy - w przypadku przedszkolaka, nad rysunkami. Jeśli dziecko ogląda telewizję namawiaj je, by od czasu do czasu pomrugało oczami (to Samo powinni robić dorośli), zwróć jego uwagę na coś, co każe mu oderwać, przynajmniej na moment oczy od ekranu. Przestaw parę razy lampę w inne miejsce lub zgaś j ą na czas jakiś. Chodzi o to, by zmieniać natężenie światła oraz kąt jego padania na ekran. Poświęć osobno czas na zabawę w Pirata - delikatne zawiązanie mocniejszego oka czarną opaską i zachęcenie do pracy oka słabszego (uciekającego). Pirat ma odszukać skarb... Naprowadzaj dziecko pytaniami: jaki widzisz kolor, jaki to ma kształt, jak daleko się znajduje... Takie pytania pomagają skupić się na tym, co dziecko widzi bez okularów, a nie na tym że ."..nic nie widzę"! Po skończeniu zabawy oczy trzeba poddać solaryzacji, zrobić palming, wykonać te ćwiczenia, które dadzą całkowity wypoczynek oczom. Pamiętaj: Monotonia nie służy zdrowiu. Utrudnia koncentrację, pogarsza pamięć i zaburza ostrość widzenia. Powyższe rady powinni uwzględniać w codziennym życiu także ludzie w zaawansowanym wieku, cierpiący na jaskrę, zaćmę i inne schorzenia oczu. Mogą także - poprzez odpowiednie ćwiczenia fizyczne oraz trening psychiki, uruchomić proces samoleczenia wzroku, który nie podlega ograniczeniom wiekowym i nie jest zależny od rodzaju schorzenia. Pamiętaj: Zawsze możesz pomóc sam sobie, jeśli tego naprawdę chcesz. Nigdy nie jest za późno na działanie i nigdy człowiek nie stoi na przegranej pozycji, jeśli sam siebie na tę pozycję nie zepchnie. Zalecenia dla tych którzy długo żyją. Ćwiczenie z gąbką. Jeśli cierpisz na zaćmę, wykonuj jak najwcześniej (najlepiej przy porannej i wieczornej toalecie) ćwiczenie wizualizacyjne z gąbką. Namocz i dobrze namydlij gąbkę, a potem zacznij ją powoli wyciskać, obserwując wyciekanie mydlin. Zamocz powtórnie w czystej wodzie i znów wyciskaj, przyglądając się ściekającym kroplom wody. Powtórz to płukanie gąbki kilka lub kilkanaście razy, wyobrażając sobie, że zamglenia w soczewce znikaj ą tak, jak mydliny. Soczewka staje się coraz czyściejsza" i bardziej przejrzysta. Wizualizowanie światła. Jak najczęściej wyobrażaj sobie, że do wnętrza twoich oczu docieraj ą promienie słońca i wspaniale je rozświetlają, Wizualizuj świecący wewnątrz oka płomień, który rozjaśnia drogę innym ludziom, daje ci siłę i chęć do działania w tym świecie, w którym żyjesz. Staraj się przy tym, by takie stały się twoje uczynki. Ukierunkowuj się na działanie zewnętrzne (praca dla innych, bezinteresowne pasje, działalność społeczna), bez oczekiwania na rewanż czy zysk. Ludzie zaangażowani społecznie znacznie rzadziej cierpią na zaćmę. Wykonuj jak najczęściej ćwiczenie zat. "Gumowa piłka", opisane w rozdziale "Gdy oczy niedomagają", solaryzację i palming. Zalecany jest też "oddech przez oczy" (wizualizujemy proces uwypuklania się oczu na zewnątrz przy wdechu i zapadania się ich w głąb czaszki przy wydechu). Noszenie jasnych bursztynów ... pomaga w wielu dolegliwościach wzroku, a zwłaszcza przy zaćmie. Zwolennicy leczenia klejnotami są przekonani, że skamieniała żywica przyjmuje na siebie wszelkie niedogodności naszego życia. Noszone na szyi naturalne, jasne bursztyny ciemniej ą w okresach życiowych i zdrowotnych kłopotów ich właściciela. Dlatego po paru dniach noszenia trzeba je spłukiwać pod bieżącą wodą oraz dokonywać oczyszczającego nasłonecznienia. Zarówno przy zaćmie, jak i jaskrze wskazane jest ostrożne, łagodne naświetlanie i nieco dłuższy palming. Solaryzację należy wykonywać pod wieczór, gdy słońce staje się czerwonawe. Przy naświetlaniu trzeba skupić całą uwagę na spokojny oddech i odprężanie oczu. Solaryzację kończymy długim palmingiem. Z ćwiczeń wcześniej opisywanych warto wykonywać masaże twarzy, jamy ustnej (masowanie językiem) i brzucha. Dobrze robi także okresowe odtruwanie organizmu. Ludowe sposoby detoksykacji organizmu: zjadanie zamiast kolacji 2-3 duszonych jabłek (dusić w rondelku z odrobiną wody aż do wypłynięcia przez popękaną skórkę miąższu jabłka) lub picie kefiru wymieszanego pół na pół z czerwonym winem. Zestawy codziennych ćwiczeń. Regularne ćwiczenia, przynajmniej rano i wieczorem, to najskuteczniejsza droga do szybkiej poprawy widzenia, Ideałem byłoby wykonywanie za każdym razem pełnego programu, co jest niestety mało realne. Wielu z nas, żyjących w ustawicznym pośpiechu, nie może sobie pozwolić na poświęcenie gimnastyce ciała i oczu kilkudziesięciu minut zaraz po przebudzeniu. Dlatego zachęcamy do wykonywania choćby najskromniejszej porcji ćwiczeń w ciągu dnia, gdy pojawia się jakaś wolna chwila. Natomiast, gdy oczy stają się zmęczone, pieką, pojawia się w nich uczucie napięcia, zalegania "piasku" pod powiekami, gdy pogarsza się widzenie, wykonanie przynajmniej kilku rozluźniających ćwiczeń j jest konieczne. Zależnie od możliwości czasowych, należy wówczas wykonać któryś z proponowanych niżej zestawów ćwiczeń. Zestawy te opierają się na zaleceniach uniwersalnych, odnoszących się do wszystkich wad wzroku. Oczywiście na początku wykonywanie proponowanych porcji ćwiczeń zajmowa będzie nieco więcej czasu, niż podajemy. W miarę uzyskiwania sprawności czas wykonywania z pewnością się skróci. Ważne jest jednak, by nie śpieszyć się, ćwiczyć spokojnie, w stanie pełnego rozluźnienia. Oczy są tego warte. Zestaw minutowy - masaż mięśni karku. Mięśnie karku to "wizytówka" naszego samopoczucia. Wszelkie stresy, lęki, zdenerwowanie, przemęczenie, pośpiech itp. stany powoduj ą usztywnienie i stwardnienie tych mięśni, a co za tym idzie zwężenie naczyń krwionośnych oraz ucisk na włókna nerwowe. Zmniejszony dopływ krwi do głowy oraz zakłócenie działania nerwów powodują pogorszenie się ogólnego samopoczucia, a także zaburzają prawidłowe widzenie. W takich momentach pomocny bywa nawet jednominutowy masaż mięśni karku. 1. Usiądź wygodnie, nie krzyżuj nóg. Poruszaj przez moment ramionami, by je rozluźnić. 2. Dość silnymi, zdecydowanymi ruchami zacznij "szczypać" napięty mięsień, biegnący od nasady szyi do ramienia. Chwyć go pomiędzy cztery palce a nasadę dłoni i kilkanaście razy mocno ściśnij, przesuwając dłoń od góry do ramienia i z powrotem. 3. Wymasuj najpierw lewy bark, potem prawy. 4. Zamiast szczypania, możesz naciskać zesztywniały mięsień opuszkami trzech środkowych palców na całej długości, poświęcając najwięcej uwagi miejscom bolesnym. Poczujesz wyraźnie, jak napięty i sztywny jest ten mięsień i jak bolesne mogą być takie uciski. 5. Wykonaj kilkanaście krążeń barkami, kreśląc duże, dokładne koła, najpierw do tyłu, potem do przodu. W czasie wykonywania krążeń barków ręce swobodnie zwisają wzdłuż ciała. Ryc. 16. 6. Jeśli odczuwasz taką potrzebę, wymasuj kark i nasadę głowy. Ryc. 24. 7. Napisz oczami cztery koła w jedną, potem w drugą stronę. 8. Zrób kilka "wdechów - wydechów przez oczy" 9. Pomrugaj często powiekami. Zestaw dwuminutowy - odprężanie mięśni szyi. A 1. Poruszaj przez moment swobodnie barkami i głową. 2. Przy całkowitym bezruchu ciała (jeśli wykonujesz ćwiczenie na siedząco, nogi powinny być nie skrzyżowane, a ręce leżeć swobodnie na udach), wykonuj wolno maksymalne skręty głową raz w lewo, raz w prawo, starając się sięgnąć wzrokiem jak najdalej w kierunku skrętu. Powtórz 10 razy. 3. W identycznej pozycji, patrząc przed siebie, pochylaj głowę na boki, raz w lewo, raz w prawo. Powtórz l O razy. 4. Teraz na przemian pochylaj głowę do przodu i do tyłu. Wzrok wędruje zgodnie z ruchem głowy. Powtórz l O razy. 5. Wykonaj 10 razy "żółwia", tzn. wyciągaj głowę jak najdalej do przodu, by maksymalnie rozciągnąć kręgi szyjne, a potem przesuwaj ją jak najdalej do tyłu (kark maksymalnie rozciągnięty, broda przyciśnięta do gardła, oczy patrzą w dół). Ryc.18 6. Zakreśl brodą cztery duże kręgi w jedną stronę, a następnie w drugą. Oczy także zataczaj ą koła. Po wykonaniu tej serii ćwiczeń przeciągnij się jak po długim, dobrym śnie, poziewaj tak szeroko i głęboko, jak potrafisz. "Ściągnij" rękami zmęczenie z twarzy i odrzuć je. 7. Zrób palming i pooddychaj przez chwilę przez oczy żeby je zrelaksować. Teraz możesz przystąpić do drugiej serii ćwiczeń: B l. Zamknij oczy, mocno zaciskając powieki. Zatrzymaj powietrze na wdechu, opuść głowę do poziomu poniżej serca i wytrwaj w tej pozycji przez 3-5 sekund. Podnieś głowę do góry, zrób wydech, szeroko otwórz oczy, odpręż szczęki i wszystkie mięśnie twarzy. Pommgaj oczami, pomszaj gałkami ocznymi we wszystkich kierunkach, by uzyskać maksymalne odprężenie mięśni oczu i szyi. Powtórz 6-12 razy. Ryc. 33. 2. Popatrz na czubek nosa (wdech), a następnie na horyzont (wydech). Powtórz 10-12 razy. 3. Poomiataj wzrokiem i "pomaluj" nosem kilka przedmiotów w polu widzenia, jakbyś obrysowywał ich kontury. 4. Znowu poziewaj i poprzeciągaj się. Zestaw dziesięciominutowy. Wykonując ten zestaw, w ciągu pierwszego tygodnia, zwracaj szczególną uwagę na stan oczu i ostrość widzenia w trakcie treningu i tuż po jego wykonaniu. Im dłużej potrafisz utrzymać oczy w tak dobrej kondycji, jaka pojawia się po tej serii ćwiczeń, tym szybciej zauważysz trwałą poprawę wzroku. 1.Odpręż mięśnie szyi, wykonując wszystkie ćwiczenia z serii A zestawu dwuminutowego. 2. Wykonaj ćwiczenie: czubek nosa - horyzont z serii B. 3 Teraz wykonaj masaż punktowy twarzy, opisany w rozdziale "Ćwiczenia praktyczne - ciało". Oczy mogą w tym czasie być zamknięte. i 4. Końcowym etapem masażu powinno być opukiwanie opuszkami palców mięśni twarzy. Zacznij od opukiwania linii ponad brwiami, schodząc stopniowo po policzkach w dół, następnie opukaj mięśnie wokół ust do brody i z powrotem • po policzkach, wzdłuż kości pod oczami w kierunku nosa i w dół do brody. Poprzez takie oklepanie odprężysz wszystkie mięśnie twarzy. 5. Kolejnym ćwiczeniem jest trening mięśni oczu: a) skieruj wzrok maksymalnie w prawo do góry, a potem spuść go w lewo w dół, b) patrz w lewo do góry i przenieś wzrok w prawo w dół, c) przenoś wzrok w górę i w dół po linii prostej, patrząc przed siebie, a następnie po linii prostej w lewo, w prawo i na powrót przed siebie. Pamiętaj: ćwiczenie to nie ma na celu zmęczenie mięśni gałki ocznej, ale odprężenie i rozgrzanie ich, ma dać poczucie wolności. Przesuwanie gałki ocznej po poszczególnych liniach powinno być wykonywane 10 razy. Do tej optymalnej porcji "naciągania" oczu należy dochodzić stopniowo, przerywając ruchy, gdy stają się męczące. Zanim nie opanujesz techniki przesuwania wzroku po skosie i liniach prostych, pomagaj sobie palcem, ustawiając go w punkcie, do którego kierujesz wzrok. 6. Wykonaj solaryzację. Zamknij oczy, zwróć twarz w kierunku słońca (wieczorem lub w dni pochmurne może to być lampa ze 150-watową żarówką, umieszczona w odległości l m od twarzy) i poruszaj głową tak, by promienie światła docierały do powiek pod różnymi kątami. Naświetlanie powinno trwać przez 20-30 oddechów. 7. Ruszać należy na początku gałkami ocznymi pod zamkniętymi powiekami, a po chwili oczy odprężyć i wykonywać ruch całą głową. Promienie słoneczne rozluźniają mięśnie i nerwy oczne, poprawiają ukrwienie oka, regenerują światłoczułe komórki siatkówki oka. 8. Wykonaj palming dwukrotnie dłużej od solaryzacji. 9. Po otwarciu oczu nie koncentruj się na ostrości widzenia, ale zwróć uwagę na stan odprężenia oczu i zapamiętaj, jak widzisz, gdy twoje oczy są pozbawione napięć. Wykonuj miarowe wdechy i wydechy, obserwując kształty, kolory, przestrzeń i ruch wokół siebie. Miękko, spokojnie przymykaj i otwieraj powieki i "maluj" nosem kształty otaczających cię przedmiotów (punkt 3 z serii B zestawu dwuminutowego). Uwaga: Przez cały czas wykonywania ćwiczeń staraj się nie przetrzymywać powietrza w płucach (gdy coś robimy w napięciu, zwykle wstrzymujemy oddech). Wydech ma być pełny, przynoszący ulgę. Każde ćwiczenie zaczynaj z maksymalnie opróżnionymi płucami, czyli od głębokiego wydechu. Pamiętaj: wszelkie czynności wykonywane wokół oczu, także masaż, wymagaj ą nieskazitelnej czystości rąk! Zestaw półgodzinny. W tym zestawie pomieściliśmy wszystkie rodzaje ćwiczeń zaproponowane w książce: ćwiczenia rozgrzewające ciało, ćwiczenia z zakresu zmiany odległości patrzenia, rozszerzania zakresu widzenia oraz stymulowania oczu poprzez przemienne stosowanie światła i ciemności. 1. Wykonaj serię wymachów krzyżowych (opis w rozdziale zat. "Ćwiczenia praktyczne - ciało"). Ćwicz do momentu aż poczujesz, że jesteś rozluźniony, że zniknęły napięcia szyi i karku, a oddech stał się głęboki. 2. Teraz kolej na ćwiczenie z patrzeniem na zmienną odległość czyli przenoszenie wzroku z czubka nosa na horyzont. Wykonaj je nieco inaczej, niż w poprzednich zestawach. Przenosząc wzrok z czubka nosa na horyzont, posługuj się palcem, odwodzonym od nosa na odległość wyciągniętej ręki i na powrót przybliżanym do czubka nosa. Gdy oddalasz palec od nosa rób wydech, wyobrażając sobie, że oczy płyną za palcem. Gdy zbliżasz palec do nosa rób wdech. Oddychaj płynnie i swobodnie. Nie dziw się, gdy przedmioty znajdujące się poza palcem będziesz widział podwójnie. To normalne. Zamiast wodzenia wzrokiem za palcem możesz wykonać ćwiczenie zat. "Sznur", opisane w rozdziale "Gdy oczy niedomagają". 3. Wykonaj kąpiele oczu, opisaną w rozdziale "Czy czytanie niszczy oczy". 4. Wykonaj "naciąganie" oczu (patrzenie w różnych kierunkach). Ustaw palec wskazujący z boku głowy, po prawej 152 stronie, na skraju pola widzenia. Przesuwaj go wolno w kierunku nosa, patrząc nań i kontrolując oddychanie (spokojne, głębokie wdechy i takie same wydechy). Dotknij czubka nosa i przesuń palec w lewo, także do granicy widzenia. Następnie powtórz obserwację palca, przesuwając go po linii skośnej - od najniższego punktu na dole po lewej stronie ciała do najwyższego punktu na górze, po stronie prawej. Poprzesuwaj tak palcem we wszystkich możliwych kierunkach 10-12 razy. Zwracaj uwagę na oddech, nie dopuszczaj do napięć w gałkach ocznych. Kiedy nabierzesz wprawy będziesz mógł wykonywać ten rodzaj gimnastyki oczu bez pomocy palca. Wtedy będziesz mógł ćwiczyć w różnych sytuacjach, np. na przystanku autobusowym, w kolejce do sklepowej kasy itp. Warto wykorzystywać takie przymusowe okresy bezczynności dla treningu wzroku... 5. Wykonaj "oddech przez oczy". Zamknij powieki. Odpręż szyję i kark, lekko poruszając głową. Weź głęboki wdech, wyobrażając sobie przy tym, że wciągasz powietrze do płuc przez oczy, które spływąją w głąb czaszki i zostawiają tam energię radości, mocy, miłości i zdrowia. Przy wydechu oczy wracaj ą na swoje miejsce i teraz wysyłają te dobre energie do innych ludzi i całego Wszechświata. Powtórz to ćwiczenie kilka razy aż do momentu uzyskania pełnego odprężenia mięśni oczu oraz pojawienia się uczucia przyjemnego ciepła z tyłu gałki ocznej. 6. Wykonaj solaryzację. 7. Wykonaj zasłanianie (palming). Po palmingu, jeszcze mając oczy zamknięte, pokręć swobodnie głową, by usunąć wszystkie napięcia szyi i karku. 8. Pobudź mikroruchy oczu ćwiczeniem o nazwie "Wpatrywanie się" (trataka), str. 82. Wpatruj się 1-1, 5 minuty w czarny punkt, płomień świecy lub jakiekolwiek odbicie światła na zakrzywionej powierzchni. Ćwiczenie to zakończ spokojnym błądzeniem oczu po horyzoncie, obserwacją spadających liści, lecących ptaków lub czegokolwiek, co porusza się swobodnym rytmem. 9. Wykonaj skręty ciała przy ścianie. Stań pół kroku od ściany, plecami do niej. Nogi rozstaw na szerokość ramion. Rób energiczne obroty w prawo i w lewo, dotykając dłońmi ściany za sobą na wysokości ramion. Przy każdym skręcie rób wydech (oczy patrzą jak najdalej w bok, zgodnie z kierunkiem skrętu), a przy postawie wyprostowanej -wdech. Powtarzaj to, dochodząc sukcesywnie (w ciągu kilku dni) do 50 skrętów. Kończ to ćwiczenie lekkimi płynnymi kołysaniami i pełnym odprężeniem oczu. 10. Wykonaj powtórnie solaryzację (0, 5-1 min.) oraz nieco dłuższe zasłanianie. Wyobraź sobie, że wewnątrz twoich gałek ocznych rozpoczął pracę uniwersalny lekarz, który przywraca ci idealne widzenie. Jeśli masz możliwość, odpocznij po tym zestawie ćwiczeń, zrelaksuj się przy ulubionej muzyce, wyobrażając sobie, że widzisz wszystko ostro i wyraźnie, oczy masz zdrowe, piękne, zdolne do postrzegania wszystkiego, co dla ciebie najlepsze. Pamiętaj: Możesz być zdrowy, szczęśliwy, możesz osiągnąć każdy wyznaczony sobie cel. Masz własną wewnętrzną moc, która umożliwi ci realizację wszystkich pragnień. Odkryj tę moc i korzystaj z niej. Życzymy Ci powodzenia. NINA GRELLA SIERGIEJ LITWINOW 20 / 1