UWAGA! MATERIAŁ TYLKO DLA DOROSŁYCH Twoje FANTAZJE Specjalne wydanie amatorskich opowiadań erotycznych Twoje FANTAZJE OSTRZEŻENIE! TEN DOKUMENT MOŻE ZAWIERAĆ NIECENZURALNE TEKSTY i JEST PRZEZNACZONY WYŁĄCZNIE DLA OSÓB DOROSŁYCH. JEŻELI NIE MASZ UKOŃCZONYCH 18 LAT NATYCHMIAST SKASUJ GO ORAZ JEGO KOPIE Z DYSKU l ZAPRZESTAŃ ROZPROWADZANIA GO W FORMIE PAPIEROWEJ l ELEKTRONICZNEJ. POWINIENEŚ DOŁOŻYĆ WSZELKICH STARAŃ ABY ZABEZPIECZYĆ TEN DOKUMENT PRZED DOSTĘPEM OSÓB NIEPOWOŁANYCH LUB NIEPEŁNOLETNICH DOKUMENT TEN NIE MA CHARAKTERU MATERIAŁÓW EDUKACYJNYCH LUB SZKOLENIOWYCH ZAPOZNAJĄC SIĘ Z ZAWARTOŚCIĄ TEGO DOKUMENTU, KOPIUJĄC GO l ROZPOWSZECHNIAJĄC POTWIERDZASZ IŻ ZAPOZNAŁEŚ SIĘ Z OSTRZEŻENIEM I WYRAŻASZ ZGODĘ NA WARUNKI LICENCJI. NIEZASTOSOWANIE SIĘ DO TEGO OSTRZEŻENIA LUB ZŁAMANIE POSTANOWIEŃ LICENCJI MOŻE SPOWODOWAĆ KONSEKWENCJE PRAWNE. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl Twoje FANTAZJE LICENCJA PRAWA AUTORSKIE 1. Niniejszy dokument jest własnością serwisu internetowego ® 2. Prawa autorskie dotyczące tego dokumentu należą do serwisu internetowego oraz autorów poszczególnych opowiadań. 3. Zezwala się na kopiowanie i rozpowszechnianie elektroniczne wiernych kopii niniejszego dokumentu, jednak bez prawa wprowadzania zmian. 4. Jeżeli charakter publikacji to umożliwia należy, umieścić w niej informacje o pochodzeniu dokumentu wraz z zamieszczeniem nazwy serwisu: „ " i adresu URL serwisu: „http://www.fantazje.prv.pl " 5. Niedozwolone jest jakiekolwiek odpłatne udostępnianie tego dokumentu lub informacji, fragmentów tekstów uzyskanych z tego dokumentu osobom trzecim. 6. Użytkownik może sporządzać wydruki z tego dokumentu wyłącznie na swoje potrzeby. GWARANCJA ZAWARTOŚCI Nie bierzemy odpowiedzialności ani udzielamy żadnej gwarancji co do zawartości, czy treści merytorycznej niniejszego dokumentu ani też zawartości jakiejkolwiek strony internetowej wskazanej w dokumencie poprzez podanie adresu URL lub email Serwis internetowy nie zobowiązuje się do dostarczania uaktualnionych wersji tego dokumentu Najnowsze wersje opowiadań dostępne są na stronie internetowej www.fantazie.prv.pl WYŁĄCZENIE ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA SZKODĘ 1. Serwis internetowy nie jest w żadnym wypadku odpowiedzialni za jakąkolwiek szkodę będącą następstwem używania lub rozpowszechniania niniejszego dokumentu. 2. Powyższe wyliczenie szkód, za które serwis internetowy nie odpowiada ma charakter przykładowy i nie jest wyczerpujące. © - SPIS TREŚCI OSTRZEŻENIE................................................... .............................2 LICENCJA...................................................... SPIS TREŚCI........................................................ ..........................4 OPOWIADANIA: Sen o śnie.......................................................... .....9 Model......................................................... .........13 Przygoda w metrze..................................................18 Podglądacz.................................................... .......22 Czereśnie..................................................... ........25 Gorączka letniej nocy..............................................29 Lodowa Anna.........................................................31 Powrót........................................................ ........35 Pieprzyłem skrzypaczkę............................................36 Park i autobus.......................................................41 Wakacje z gwiazdą..................................................43 Kraina erotycznego bólu...........................................53 Polanka....................................................... ........55 Masturbacja................................................... .......56 Mój sen........................................................... .....59 Gra........................................................... .........62 Po przyjęciu..................................................... .....64 Lekcja........................................................ .........67 Moja siostra....................................................... Nauczycielka grubaska.............................................77 Czerwcowa wyprawa...............................................81 Julia......................................................... ..........85 Zapach kobiety......................................................88 Pocieszyciel.................................................. ........92 Klient........................................................ ..........97 Kampania reklamowa..............................................101 List do nieznajomej................................................105 Altanka....................................................... ........108 Ogrodnicy..................................................... .......114 Sandra Jacob........................................................123 Ja i moja siostra....................................................128 Wywiadówka.................................................... ....129 Szwagierka.................................................... ......132 Nauczycielka.................................................. ......134 A ona tuż obok......................................................137 Wspomnienie z podróży...........................................143 Zapach pomarańczy................................................146 WC............................................................ ........149 Awaria........................................................ .......152 Wychodzisz.................................................... ......157 Maturzystki................................................... .......160 TO............................................................ ........163 Brutale....................................................... Wakacje.............................................................175 Kąpiel Joanny.......................................................178 Praca uszlachetnia.................................................187 Wakacje....................................................... ......194 Wycieczka Joanny..................................................196 Matka kolegi........................................................206 Mam na imię Kasia.................................................208 Kamila i Marek......................................................211 Moje wesele.........................................................214 Marta......................................................... ........217 Joanna w lesie......................................................221 Policjantka................................................... .......227 Królowa Krystyna...................................................232 Urlop na Chorwacji................................................234 Dziadek Stefan......................................................237 Opowieść wigilijna.................................................239 Święta z rodzinką..................................................242 Spotkanie po latach................................................244 Spotkanie po latach cz. 2.........................................252 Pożegnanie cywila..................................................260 Pierwsze odwiedziny...............................................266 Przyjazd Michała...................................................275 Wakacje nad morzem..............................................280 Moja koleżanka.....................................................282 Przygoda w bloku...................................................284 Wojna Domowa.....................................................286 Matka i córka.......................................................291 Coś........................................................... .........293 Tydzień to dużo....................................................298 Gorąca Niedziela...................................................301 Noc Sylwestrowa...................................................303 Osiedle....................................................... ........307 Warszawska noc....................................................309 Ryzykowna gra Joanny.............................................311 Sylwia........................................................ ........319 Niewierna żona cz. 1..............................................322 Niewierna żona cz. 2..............................................326 Niewierna żona cz. 3..............................................329 Ja i moja matka....................................................335 Rodzinna impreza..................................................337 Ona........................................................... ........342 Nocleg w Warszawie...............................................345 Ciocia Lusia.........................................................348 Wigilia Matyldy.....................................................362 Badanie....................................................... .......369 Teresa........................................................ ........371 Joanna - urodziny męża...........................................379 Szkolna dyskoteka..................................................389 WC............................................................ ........397 Autobus....................................................... .......399 Ewa T. raju.......................................................... .403 Samotność..................................................... ......408 Konfuzja Xeny......................................................412 Nazywam się Marta................................................415 Jeż i pryszcze na sutkach.........................................420 A-n-n-i- e.............................................................422 Pamiętnik erotomana..............................................432 Zakazane związki...................................................438 NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA......................................................440 > - na www.fantaz1e.prv.pl 8 Twoje FANTAZJE Sen o śnie autor: ! e-mail: fantazje@fantazje.prv.pl data: 20.11.2000 r. ...zamknęła oczy. Po całym dniu pełnym pracy... Tysiące obrazów nagromadzonych przez cały dzień, przewijało się w jej głowie. Żadnego sensu, kolejności..... stop! Nie mogła nic zrobić, aby zatrzymać, choć na chwilkę szał w jej głowie. Zmęczenie odbierało jej siły do walki z samą sobą do.... Zasnęła. Delikatne ciepło obudziło ją w stanie pełnego spokoju i relaksu. Niczego nie było, spokój i pełna harmonia dookoła - doskonała nicość. Otaczała ją biała mgła będąca pełna dobroci i ciepła. Czuła się tak bezpieczna i gotowa zrobić wszystko, żeby pozostać w tym stanie. Była pewna, że nie będzie musiała się tu już o nic martwić i niczym przejmować. Mgła wyciągała a niej całe zło, chorobę i zmartwienie. To było cudowne miejsce..... Powoli jednak mgła zaczynała znikać i poczuła jak przenosi się w inne bardziej realistyczne miejsce... Otworzyła oczy stojąc na plaży nad wielkim oceanem. Delikatny wiatr rozwiewał jej włosy a w oczy zaczęło razić ostre słońce. W dali plaża łączyła się w jedność z błękitem wody. Podeszła do wody i znużyła nogi w ciepłym błękicie wody. Usiadła na brzegu i położyła się na piasku. Zamknęła oczy i czuła na sobie coraz to większe ciepło, z słońca świecącego na jej nagie ciało... To było to, o czym tak bardzo marzyła. Spokój i chwila wytchnienia od codzienności. Przypomniała sobie, że ona przecież tak na prawdę istnieje i ma własne potrzeby. Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, uśmiech zadowolenia. To wprawiło ją w jeszcze większe zadowolenie i przepełniła ja radość... Otworzyła oczy i usiadła nad brzegiem oceanu. Przymrużyła oczy, żeby zobaczyć w oddali rozbijające się białe grzbiety fal. Z daleka ich odgłos wprowadzał poczucie bezpieczeństwa, odizolowania od wszystkiego. Oparła się ręką o ciepły piasek a ona zagrzebała się w nim. Podniosła rękę i wzięła między place malutkie ziarenko piasku, które przykleiło się do jej palca. Skierowała rękę w stronę słońca i zobaczyła jak jasne promienie załamują się o krawędzie ziarna. Było takie czyste i mogła w nim odnaleźć wszystkie kolory tęczy, przebijające się przez siebie. Na jego malutkich krawędziach odbita była cała historia ziemi, z której powstało. To ją zaskoczyło, nigdy wcześniej nie zauważała takich rzeczy wokół siebie, tak dokładnych szczegółów natury. Ciągle wpatrując się w nie zastanawiała się jak to było możliwe, że to widziała. Oderwała wzrok i popatrzyła na zieleń załamujących się nad plażą palm, skłaniających się do © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl Twoje FANTAZJE wody i powróciła do ziarna. Teraz wydawało się delikatnie obracać odbijając światło. To było cudowne. Odchyliła do tyłu głowę i roześmiała się. Położyła się na piasku i zaczęła obsypywać swoje ciało milionami ziarenek, które powoli zsypywały się po jej krągłościach z powrotem na plaże. Jej skóra była sucha i ciepły piasek dotykający i zsuwający się po nim zaczął powoli ją podniecać. To było jak dotyk miliona rąk najdelikatniejszych kochanków pieszczących ją na raz. Wysypała sobie na brzuch garść piasku i zaczęła rozprowadzać powoli dotykając swojego ciała. Zaczęła być coraz to bardziej podniecona i delikatnie westchnęła... Czemu jestem tutaj sama - pomyślała, to wszystko jest tak nie realne.., zapragnęła poczuć przy sobie kogoś, kto mógłby zaspokoić jej pragnienie i wyzwolić ze tego stanu nie przerywając cudowności miejsca. Wyobraziła sobie, że stoi przy niej mężczyzna, o którym zawsze marzyła. Wtedy właśnie poczuła to, co każdy, gdy wie, że go ktoś obserwuje. To podniosło jej tętno i dalej marzyła.. Młody przystojny mężczyzna obserwuje moje nagie ciało a ja nie wiem, kto to jest. Przypatruje się mojej zgrabnej figurze i zaczyna pragnąc mnie dotknąć, poczuć moje ciepło i delikatne drżenie podnieconych komórek. Przesunąć całą dłonią po moich piersiach zaczepiając o stwardniałe sutki. Och Boże., jak go pragnę -pomyślała i powiedziała na głos - dotknij mnie, choć na chwilkę. Po ciele przeleciał deszcz, który zjeżył gęsią skórkę na całym jej ciele, tak mocną, że nie mogła złapać oddechu. Ktoś dotknął jej brzucha i przesuwał swoją dłoń w stronę piersi. To było tak mocne doznanie, że westchnęła głośno - tak proszę, nie przestawaj. Poczuła nad sobą cień, który zasłonił słońce. Była pewna, że nikt jej nie zrobi krzywdy i miała pełne zaufanie. Mogła się cała oddać bez wahania. Tak bardzo tego pragnęła, żeby ktoś się nią zainteresował i spełnił jej pragnienia. Tymczasem dłoń objęła jędrną pierś i zamknęła się na niej. Wygięła swoje ciało, jak strunę do góry, rozchylając ramiona. Był to znak dla drugiej, aby dołączyła i złączyła się z jej ciałem. Drugi dreszcz. Poczuła jak wilgotny języczek dotknął jej rozgrzanego sutka i delikatnie zaczął kręcić się w około brodawki. Nie., to jest zbyt przyjemnie ale nie miała siły przerwać i odtrącić takiej rozkoszy. Zaczął lizać jej pierś a dłońmi pieścić brzuszek... Kolorowe światełka zaczęły latać pod zamkniętymi powiekami, czuła się jak pustynia, na którą po wielu latach suszy spadł upragniony deszcz. To było tak strasznie przyjemne, że nie wiedziała, czy to sen, czy jawa i co się dzieje. Ręce objęły i pieściły jej szyję dotykając dekoltu i ramion, obejmowały piersi i dotykały brzucha. Przesuwały się po lędźwiach i gładziły uda. Wywołał to straszne pragnienie zaspokojenia potrzeby najbardziej spragnionej części jej ciała, słodkiej, ukrytej w gąszczu włosów cipki. Rozchyliła delikatnie nogi dając znak gdzie teraz należy skupić swoją uwagę, l poczuła jak opuszki palców skradają się po wewnętrznej stronie uda, jak gwardia mrówek, do upragnionego celu. Jej rozgrzane na słońcu ciało odetchnęło z ulgą, gdy poczuła pierwsze dotknięcie palców na swojej łechtaczce. Uśmiechnęła się jak uradowane małe dziecko, gdy dostanie lizaka, czując palce gładzące jej wargi i ocierające się raz po raz o łechtaczkę. Jeszcze szerzej rozchyliła nogi oddając całe swoje skarby pod władanie mężczyzny. Paluszki dokładnie dotykały jej cipki i robiły się od niej coraz to bardziej mokre, wyzwalając podniecenie. Jej ciało delikatnie balansowało © - na www.fantaz1e.prv.pl 10 Twoje FANTAZJE w rytm ruchów ręki i przepływu raz depta raz zimna przez ciało. Jęknęła, gdy jeden z nich wsunął się delikatnie do środka cipki i pozwolił, żeby soki spłynęły wypłynęły na zewnątrz. Delikatnie zaczął przesuwać się do środka dotykając wnętrz słodkiej szparki i wszystkich wrażliwych komórek. Wsunął się do końca dotykając końcowej ścianki i rozpoczął przesuwanie w tył. Czuła go w sobie, jak dotykał po kolei każdej komórki i wywoływał rozkosz. Jej pośladki zaczęły balansować i naprowadzać paluszek na najwrażliwszy w niej punkt. Och jęknęła, gdy dotknął go i rozpoczął go drażnić i dotykać doprowadzając ją do szału. Drugi wsunął się obok niego i przyłączył się do pieszczenia jej gorącej i mokrej cipki. Po nim wsunął się trzeci i dołączył do pozostałych. Teraz wszystkie na raz wsuwały się do środka i posuwały jej cipkę... Czy to było dla niej przyjemne mogły się przekonać wszystkie rośliny i zwierzęta w okolicy plaży słysząc jej jęki rozkoszy. Posunęła jedną rękę i dotknęła głowy mężczyzny, przesuwając ją w stronę swoich nóg, zatopiła palce w jego włosach i przycisnęła do swojej rozgrzanej cipki. Palce wycofały się i na je miejsce wkroczył języczek spijając soki i jej zapach. Jego delikatna końcówka merdała się pieszcząc łechtaczkę i liżąc jej wargi jak kot spragniony mleka. Szorstka powierzchnia zlizywała jej soki i powoli wkraczała do wnętrza zagłębiając się z każdym razem coraz to bardziej. Języczek ocierał się o jej punkt "G" bardzo szybko zataczając kręgi. W tym czasie ręce dotykały jej brzucha, piersi, ust.. Przyciskała głowę coraz to mocniej do środka, nie wytrzymując już przyjemności. A on nie przestawał gładzić wewnętrznych ścianek jej cipki swoim języczkiem dotykając delikatnie bram do świątyni rozkoszy. Do pracy języczka dołączył się jeden z paluszków wsuwając się do środka i powiększając uczucie rozkoszy w podbrzuszu. W pewnym momencie złapał między zęby jej łechtaczkę i trzymając sam jej szczyt pieścił go szczytem języka, poruszając nim na boki. Takiej pieszczoty jeszcze nie znała i była zaskoczona, jednak nie mogła wymówić żadnego słowa i uległa narastającemu falami podnieceniu. To stawało się zbyt przyjemne i spróbowała się wyrwać, jednak jej ciało było zbyt zajęte odbieraniem dawki szczęście i jedynie przewróciła się na brzuch odsłaniając zgrabne kształty swoich pośladków. Jeszcze było jej przyjemnie i nie miała siły się bronić, więc poddała się, czuła się jak w kajdankach, blokujących każde jej ruchy. Poczuła jak jego usta zaczęły całować jej pośladki i zbliżać się do odsłoniętej cipki. Języczek delikatnie zaczął ponownie ją lizać i wkradać się do środka. Ręce dotykały jej pleców i boku, muskając od czasu do czasu piersi. Była rozpalona do granic. Dłonie na jej pośladkach prawie parzyły. Czuła ogromne pożądanie. Odwróciła się i dotknęła jego twarzy. Przerwał pieszczoty, podniósł głowę. Spojrzeli sobie w oczy. Chodź - powiedziała. On podniósł się. Klęknął pomiędzy jej nogami. Przez chwile mogła podziwiać go w całej okazałości. Był piękny. Muskularny, opalony z penisem sterczącym jak strzała. Zadrżała na myśl o rozkoszy, jaką mógł sprawić kobiecie. Jaką mógł sprawić jej. Chodź - powtórzyła i zamknęła oczy. W ciemności poczuła jak jego ręce unoszą wysoko jej biodra. Cudowny penis wsunął się w nią głęboko i wypełnił ją po brzegi. Jęknęła. Tak długo czekała na tą rozkosz, teraz oddawała się jej z zapałem. Ich biodra wychodziły © - na www.fantaz1e.prv.pl 11 Twoje FANTAZJE sobie n spotkanie w szalonym rytmie. W głowie szumiało jej morze, pod plecami każde ziarenko piasku zaznaczało swoją gorącą obecność. Całe jej ciało ogarnęła rozkoszna błogość. Pragnęła żeby tak pozostało, ale mężczyzna nie przestawał poruszać biodrami. To sprawiało jej jeszcze większą przyjemność niż oczekiwała. Poczuła ciepło z wnętrza brzucha rozlewającą się po całym ciele, nadchodzącą falę orgazmu. Krzyknęła i wygięła się w łuk pozwalając rozkoszy dotrzeć do każdej części jej ciała. Wszystko wokół przestało być ważne. Zrobiło się ciemno przed oczami i miliony kolorów i kształtów przelatywało przed oczami, trudno było powiedzieć, gdzie jest góra, gdzie dół. Po raz pierwszy poczuła prawdziwą rozkosz, nie pozwalającą oddychać i odbierającą jaźń i zawracającą w głowie. Czuła jak całe jej ciał stało się lekkie i zdawał się wzlatywać, nie mogła się ruszyć ani nic zrobić. Zapomniała o wszystkim i wszystkich, czuła tylko jak jego penis zaczął pulsować i w pewnym momencie eksplodował do jej wnętrz ciepłą spermą. Jego kutas poruszał się jeszcze w jej cipce, z której wypływały zmieszane soki i każdy jego ruch stawał się boleśnie przyjemny i wywoływał serię jęków. Gorący kutas poruszał się w sokach bardzo płynnie i to sprawiało, że ruch stawały się coraz to bardziej delikatne i przyjemnie uspokajające rozgrzaną cipkę. Powoli wsuwał się głęboko i wysuwał prawie do końca i tak coraz to wolniej, aż wyszedł. Opadła z sił i nie miała nawet ochoty otworzyć oczu i sprawdzić co się dzieje, cały czas przelatywały po niej dreszcze orgazmu. Poczuła jak w pewnej chwili języczek dotknął jej łechtaczki i lizał całą jej cipkę, z której wypływały jej słodkie soki pomieszane z jego spermą. Od góry do dołu zwalniając na łechtaczce i pieszcząc ją szczególnie dokładnie. Rękami dotknęła swoich piersi i sterczących sutków. To było takie delikatne i namiętne uczucie, znowu zakręciło jej się w głowie.... Otworzyła oczy i o dziwo było ciemno. Dalej kręciło jej się w głowie i nie była pewna, co się działo. Na pewno nie była już na plaży, tylko gdzie? Położyła rękę na czymś miękkim, to była jej poduszki jej łóżko. Ona była cała naga i roztrzęsiona. Dotknęła rękami okolić nóg, cała była zlana sokami a jej cipka pulsowała z rozkoszy i sprawiała jeszcze przyjemność w okolicach całego brzucha.. Co się dzieje.... co się tu stało.... pomyślała czując jeszcze w sobie męskiego członka. © - na www.fantaz1e.prv.pl 12 Model autor: ! e-mail: fantazje@fantazje.prv.pl data: 20.11.2000 r. Delikatny promień przebijał się przez zaciemnione pomieszczenie. Jej wzrok spoczywał na własnych dłoniach rozrabiających farbę. Czuła się skrępowana cała tą sytuacją. Podniosła wzrok i popatrzyła na niego. Nie mogła widzieć w nim niczego więcej niż tylko modela, bo nic z tego nie wyjdzie. Zamyślił się, siedział na drewnianej skrzyni odwrócony bokiem. Nie miał na sobie niczego, lecz poza zasłaniała jego tajemnice. Przesunęła wzrokiem po jego ciele, i w ciszy podniosła dłoń. Na płótnie pozostał pierwszy ślad farby. Boże, jaki on piękny - pomyślała, to tylko model, skup się - skarciła się w myślach. Poczuła, że twardnieją jej sutki, to tylko linie, światło, co z tego, że piękne. Uspokój się, bo zmarnujesz czas i pieniądze - skarciła się jeszcze raz. Dlaczego się tak chowa, czyżby się wstydził, jeśli tak to, dlaczego zgodził się pozować, dziwne -pomyślała? Zauważyła gęsią skórkę na jego ramionach. Zimno ci - spytała, włączę grzejnik. Jej było gorąco, mimo, że pod zabrudzonym farbami fartuchem nie miała nic prócz koronkowych majteczek. Odłożyła pędzel i podeszła do niego tak blisko, że mogła poczuć jego zapach. Nie dość, że pięknie wygląda to jeszcze pięknie pachnie - pomyślała, jak ja mam pracować w takich warunkach! Ustawiając grzejnik zerknęła na niego licząc, że może z bliska uda się jej zobaczyć to, co tak skrzętnie ukrywa, ale niestety i tym razem wstydliwie się zakrył. O co mu chodzi? To zaczyna być intrygujące. Wróciła do malowania, ale nie szło jej dobrze, plątała jej się przestrzeń, źle dobierała kolory, była zła na siebie, za tą głupią grę, którą zresztą sama wymyśliła. Na co ja liczyłam - wściekała się w myślach na siebie, na romans jak ze starych filmów, malarz i modelka tyle, że w wersji odwrotnej, boże, co za banał. Ale ze mnie kretynka, w dodatku nic nie mogę namalować. Możemy zrobić przerwę - usłyszała, spojrzała na zegarek - no tak minęła godzina, a płótno wygląda jeszcze gorzej niż czyste. Tak, zróbmy - powiedziała. On wstał i szybko założył szlafrok. Co za tajemniczy gość - pomyślała i zajęła się czyszczeniem pędzli. Napijesz się herbaty - rzuciła zza sztalugi. Chętnie - usłyszała i aż Twoje FANTAZJE podskoczyła ze strachu, bo głos, którego spodziewała się z głębi sali zabrzmiał tuż za jej plecami. - Denerwujesz się - zapytał. - Nie - powiedziała drżącym głosem, tylko jeszcze nigdy nie malowałam aktu mężczyzny i nie wiem czy mi się uda. - Na pewno ci się uda - odpowiedział. - Tak myślisz - powiedziała uśmiechając się do niego. - Kontynuujmy! On usiadł i z jego ciała zsunął się szlafrok. Westchnęła - patrzyła na płótno i na niego. Nie mogę się skupić na malowaniu... - Możesz się delikatnie przesunąć w prawo - powiedziała. - Nie bardziej. Podeszła do niego i dotknęła jego ręki - przesuń ją na kolana. - Tak? - zapytał, czuła jak i jego ręce zaczęły się trząść. Schyliła się i przez chwilkę, zobaczył zarys jej piersi wychylającej się z za fartucha. Dotykała jego ramion i je ustawiała do pozy, - Wyprostuj się - powiedziała i przesunęła ręką po jego plecach. Tak bardzo się jej to podobało, że zapomniała o malowaniu i tylko go ustawiała - Przesuń nogę - powiedziała i nie mogąc się powstrzymać zerknęła między jego nogi. Rozsunął je i zobaczyła jego kutasa, który się ukazał. - Przesuń ją w lewo - powiedziała. Patrząc na jego członka i dotknęła jego ręką wewnętrznej strony uda rozsuwając jego nogi jeszcze bardziej. - Dobrze - powiedziała i zobaczyła, że na jego twarzy pojawił się wyraz zakłopotania. - Co się stało - pomyślała i zobaczyła, że jego członek zaczął nabrzmiewać i stawać się sztywny. - Przepraszam - powiedział. - Nie to ja przepraszam - powiedziała i to teraz jej zrobiło się strasznie głupio. Stała przy nim i nie mogła się przestać patrzyć jak jego członek podnosił się na jej oczach. Był coraz to większy i taki śliczny, całkowicie ogolony i taki duży. Nie mogąc się powstrzymać dotknęła jego uda, przesunęła ręką w jego stronę. Całe jej ciało ściskało z ochoty, żeby go dotknąć, czuła się jak w konwulsjach. Rozsunął nogę przywalając jej jakby na to. Przesunęła ręką po udzie dotykając członka i w górę na brzuch. - Miałaś mnie malować, powiedział zakłopotany, jakby rozładowując atmosferę. - l to robię - odpowiedziała. Na jego członku i udzie pozostał ślad farby, którą ubrudzona była jej dłoń. Przyłożyła palec do jego ust i wyszeptała - szzz! Odwróciła i podeszła do sztalugi. Zabrała ze sobą farby i wracając zsunęła z siebie fartuch © - na www.fantaz1e.prv.pl 14 Twoje FANTAZJE odsłaniając jedwabiste piersi i sztywniejące sutki. Usiadła przy nim i zamoczyła palce w farbie. Położyła dłoń na klatce piersiowej i przesuwała w dół, a opuszki palców pozostawiały na jego ciele ślad z farby jak pędzle. Jechała nimi u dół aż do brzuszka i kutasa. Zamoczyła znowu w farbie i przesuwała dłoń po jego udach dochodząc do kutasa. Objęła go ręką i zaczęła poruszać w górę i dół, brudząc go farbą. Odchylił głowę w tył, a ona robiła mu dobrze pieprząc go rączką. Zsunęła się dół do jąder i zaczęła je obejmować i poruszać nimi między rękami. Drugą dłonią malowała jego ramiona i plecy nie przestając dotykać jego kutasa. Przesunął się i u siadł naprzeciwko niej. Popatrzył na farby i zamoczył w nich swoją rękę. Dotknął palcami jej piersi i ją objął pozostawiając na niej czerwony ślad, poruszał opuszkami palców w górę i dół, między jedną a drugą piersią i całą powierzchnią ręki po jej brzuszku. Wzdychała, za każdym ruchem ręki i rozchyliła nogi nie przestając dotykać jego kutasa i okolic brzucha. On malował jej ciało czerwoną farbą, która powoli ściekała aż do czarnych majteczek. Wstał o ona uklękła wysuwając ręce do jego klatki i rozmazywała farbę po całym jego ciele nie zapominając o sterczącym kutasie. Wstała i podeszła do kąta pracowni i wyjęła duży płat płótna, podeszła do niego i przycisnęła do jego ciała umazanego farbami. Chyba pokocham impresjonizm pomyślała... Odłożyła płótno i wzięła go za rękę prowadzać do łazienki. Otworzyła drzwi i podeszła do olbrzymiej wanny, siadając na jej skraju, Przygotuj wodę - powiedziała i podeszła do szafki wyciągając z niej paczkę świeczek. W całej łazience podwieszane były obrazy krajobrazów, łąk i pól. Zapalała świeczkę po świeczce i ustawiała na specjalnych świecznikach. Powoli cała łazienka rozświetliła się delikatnym światłem, oświetlającym obrazy... Przez chwilę chodził po łazience jak po muzeum, oglądając obrazy, a ona siedząc na brzegu wanny mogła go podziwiać. Migotliwe światło świec zacierało kontury jego doskonałego ciała wyłaniającego się z półmroku. Przytłumione kolory i nierówna faktura plam farby, nadawały mu tajemniczy wyraz. Był oszałamiający. Chłonęła ten obraz, pragnąc zapamiętać go jak najdokładniej. Tak właśnie chciałaby go namalować. - To twoje ? - spytał. Z trudem wróciła do rzeczywistości. - Tak, moje. - Piękne - powiedział. - piękne, ale nie rozmawiajmy już o malarstwie, czeka na nas wanna pełna wody. Rzeczywiście łazienkę napełniał upojny zapach lawendowego płynu do kąpieli. Oboje weszli do wanny i usiedli naprzeciw siebie, zanurzając się w pachnącej pianie. Zamknęła oczy i oparła się o brzeg wanny. Przez głowę jak po drodze szybkiego ruchu mknęły obrazy i uczucia dzisiejszego wieczoru. © - na www.fantaz1e.prv.pl 15 Twoje FANTAZJE Nagle poczuta coś zimnego na swojej piersi. Przeszył ją, przebiegający od mostka aż do podbrzusza, dreszcz. Otworzyła oczy zobaczyła jak jej kochanek polewa balsamem do kąpieli jej drugi sutek. Znów ten rozkoszny dreszcz. - Dotknij mnie - usłyszała swój głos. Dłonie mężczyzny zamknęły się na piersiach. Pieścił delikatnie jej twarde sutki. Rozcierał po piersiach pachnący balsam. Potem zajął się brzuszkiem. Nie mogła już obserwować jego dłoni, które zniknęły pod warstwą piany, czuła tylko ich dotyk po wewnętrznej stronie ud. Uniosła lekko biodra dając znak, na jakie pieszczoty czeka. On świetnie zrozumiał, o co jej chodzi i zanurzył paluszek w jej cipce. Powoli i dokładnie badał jej wnętrze nie omijając nawet milimetra. Ona mruczała z rozkoszy i poruszała rytmicznie biodrami. Mężczyzna zaczął drażnić jej łechtaczkę zataczając na niej malutkie kółeczka. Jęczała głośno dając wyraz ogromnej rozkoszy, jaką jej sprawiał. Całe jej ciało ogarnęło pożądanie. Zapragnęła spełnienia. Jej model jakby zgadując jej życzenia wsunął dwa palce do wnętrza jej cipki. Głośne - aaah - wydobyło się z jej ust. Poruszając biodrami naprowadziła kochanka na najwrażliwszy punkt swojego ciała. Czuła jak powoli zatapia się w rozkoszy, stając się cała tym jednym punktem. Zacisnęła palce na brzegu wanny, wyprężyła się cała i poczuła zalewającą ją falę orgazmu. Powoli wprowadzał palce do jej wnętrza i nimi poruszał. Drugą ręką dotykał piersi, oblewając je wodą. Ona coraz to bardziej wyginała się jak struna z rozkoszy, wypełniającej jej cipkę. Jej dłonie leżały w wodzie i poruszały się od brzegów wanny do jej ud. Wyginając się nagle poczuła obok swojej dłoni jego kutasa. Był cały sztywny i napięty. Poczuła jak lekko drgnął, gdy objęła go dłońmi. Był chyba cieplejszy od gorącej wody. Poruszała nim powoli walcząc z wodą. Dotknęła jego jąder, pływających w wodzie. On nie przestawał wsuwać paluszków do cipki. Wsunęła rękę głębiej i pieściła palcem miejsce za jądrami przesuwając się dalej. Podniosła się i drugą ręką wzięła mocno kutasa w obroty i poruszała szybko w górę i dół. Popatrzyła na jego twarz. Miał zamknięte z rozkoszy oczy i delikatnie wzdychał, oparty o wannę. Ona trzepała jego kutasa i pieściła drugą ręką okolice odbytu, a on nie przestawał wsuwać paluszków do środka i drugą dłonią gładzić jej piersi. Polewał je wodą i dotykał samymi opuszkami palców ich kształtów. Czuła jak jego członek robi się coraz to cieplejszy i twardszy. Dotykał dłońmi całego jej spragnionego ciała, wszystkich zakątków, a ona masturbowała jego członka i dotykała jego napiętych mięsni, dłonią masowała jego krocze i jądra. Wstał z wody i ukazał się w całej postaci, ociekający wodą ze sterczącym kutasem. Podsunął się do niej i usadził na brzegu wanny. Ukucnął i zaczął całować jej cipkę, wsuwał język w jej mokre wargi i do środka, pieścił łechtaczkę, która robiła się coraz to bardziej twarda. Jego usta zalewał smak jej soków, powodujący zawirowania w głowie. Położyła ręka na jego mokrych włosach i zaczęła je gładzić. On penetrował ją językiem dotykając wnętrza ścianek i warg. Ciepła woda sprawiła, że była jeszcze bardziej wrażliwa. Odsunęła go i położyła w wannie. Podsunęła się i usiadła na jego kutasie, wprowadzając go do środka. Oparła się o brzegi wanny i na zmianę podnosiła się i © - na www.fantaz1e.prv.pl 16 Twoje FANTAZJE siadata na nim. Zacząt jęczeć z rozkoszy i jego odgtosy doprowadzały ją do jeszcze większego pragnienia. Położył dłonie na jej mokrych piersiach i je głaskał. Ona zamknęła oczy i nie przestawała się unosić i opadać. Czując wokół siebie ciepłą wodę. Słyszała jak ich ciała uderzały o siebie powodując mlaskanie wody. Kutas wypełniaj ją całą i czuła zaspokojenie. Przerwała na chwilę i wzięła go do ust. Cały pulsował i smakował jej sokami. Ujęła go mocno w ustach i poruszała Usłyszała, że mu się podoba, bo jęczał teraz głośniej, prosząc o więcej. Znowu wsunęła go w cipkę i rozsadził ją raz jeszcze. Teraz ona uniosła się do góry i on poruszał się w górę i w dół coraz to szybciej. Schyliła głowę i patrzyła jak jego kutas znikał w cipce i jak jądra poruszały się wraz z nim. Poczuła narastającą przyjemność i krzyknęła, aż cała łazienka zalała się jej głosem, i jeszcze raz. Czuła jak za każdym razem, gdy kutas dotykał końcówki wnętrza przechodziła prze nią fala i musiała krzyknąć. Te krótkie krzyki wypełniły całą łazienkę gubiąc się wśród obrazów. Siedziała i patrzyła jak znika we wnętrzu i jak następuje moment rozkoszy. Jej odgłosy zaczęły go jeszcze bardziej podniecać. Czuła jak jego kutas pęczniał. W głowie kręciły się obrazy malowideł i zapachu płynu do kąpieli Nagle przeszedł przez nią orgazm i jęła - oooo, tak jeszcze, l jeszcze raz jego kutas wsunął się do końca. Zaczęła cała balansować, jakby tańcząc w takt oblewających ją przyjemności. Nagle wyszedł z niej i zobaczyła między nogami, jak wystrzelił spermą oblewając jej piersi i brzuch. Jej ciepło wprawiło ją w jeszcze większe zadowolenie. Rozsmarowała ją po sobie i zsunęła się do wanny, pozwalając by ciepła i pachnąca woda zalała jej ciało, wzmagając uczucie spełnienia. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 17 Twoje FANTAZJE Przygoda w metrze autor: ! e-mail: fantazje@fantazje.prv.pl data: 20.11.2000 r. Monotonny stukot szyn i ciągłe uczucie pękającej głowy, będące wynikiem niewyspania. Tu stacja Warszawa Centralna - głos z megafonu metra ją obudził. O rany to już tutaj. Odwróciła się i wysiadła. Spuściła głowę i szła do wyjścia. Proszę bilet do kontroli- usłyszała nagle. Popatrzyła się na przystojnego mężczyznę obok. - Co? - zapytała. - Bilet, co śpi pani - powiedział. - Ach tak, już mam. Tu,..nie wzięłam! zapomniałam! - pomyślała. Panowie, muszę znaleźć, ja ma kartę miesięczną. 100 złotych kary nie uśmiechało się jej do zapłaty, chodziło trochę o zasady, dlaczego mam płacić, skoro mam kartę, tylko jej nie wzięłam. - Muszę wysypać wszystko z torebki. Chodźmy do łazienki - powiedziała. - Dobrze - odpowiedział. Podeszli razem w stronę ubikacji. Po drodze znalazł się drugi mężczyzna. Weszła do toalety. To było głupie - pomyślała, teraz już się nie wywinę. Ruszała wszystkimi rzeczami w torebce i narastający stres zaczął ją podniecać, była sama i ci faceci. Ze zdenerwowania wsunęła rękę pod spódnice od żakietu i odsunęła majtki. Dotknęła palcem cipki i od razu zrobiło jej się lepiej, opadło narastające napięcie i zaczęła dotykać palcami swojej łechtaczki. Zsunęła majtki do kolan i robiła to jeszcze mocniej wsuwając paluszki do środka najpierw jeden, potem drugi. Nie mogła się powstrzymać. Rozpięła żakiet i wsunęła rękę pod biustonosz. Jej ciało zaczęło balansować rozpięła marynarkę i obejmowała rękami sutki, brała między palce brodawki i zaczynała je skubać. Jej rączka nie przestawała penetrować cipki. - Co pani tam robi - usłyszała nad głową i drzwi do przestronnej kabiny otworzyły się. Nie była w stanie przestać. Widok mężczyzny stojącego w drzwiach i przyglądającego się jej masturbującej się nie pozwolił jej przestać. Patrzyła się na niego i jedyne, co powiedziała jęcząc z przyjemności - przepraszam! Mężczyzna wszedł a za nim wszedł drugi kontroler. © - na www.fantaz1e.prv.pl 18 Twoje FANTAZJE - Nie trzeba - ton jego głosu się zmienił, gdy zobaczył kobietę ze zsuniętymi do kolan majtkami, zdjętą spódnicą i marynarka leżącą na kafelkach. Z rozpiętej białej marynarki wystawał zarys piersi. W jednej chwili oprzytomniała i zerwała się. - Nie, przepraszam! - zrobiło jej się strasznie głupio i zaczerwieniła się. - Nie trzeba - powiedział i podszedł do niej. Odsunęła się w kont, ale on nie przestawał się do niej przybliżać, nie bój się. Dotknął jej ramienia i dłonią skierował w stronę piersi. Szarpnęła i próbowała się wyrwać, on objął jej ramiona, a kolega podszedł i przytrzymał jej nogi. Szarpnęła się jeszcze raz. Drugi facet trzymał ją za ramiona, a pierwszy rozpiął rozporek i wyjął ze spodni wielkiego sterczącego kutasa. Popatrzyła się na niego. On rozpiął spodnie i je zsunął do ziemi. Patrzyła jak z miedzy jego nóg wystawał wielki członek, cały sztywny jak dłoń i pulsujący od nagromadzonej w nim krwi. Uklękła i wzięła go do ręki. Pragnęła go i zapomniała o wstydzie i wszelkich zahamowaniach. Poczuła jego ciepło i twardość. Zaczęła wzdychać z podniecenia. Po jej ciele przeleciał dreszcz. Poruszała nim rytmicznie rozpinając spodnie drugiego kontrolera. W jej głowie latały miliony obrazów, jeszcze nigdy nie była tak podniecona, czuła jak całe jej ciało oblewało podniecenie, nie pozwalając się jej ruszyć. Pragnęła najbardziej na świecie wziąć go do ust i poczuć jego ciepło w swoich ustach, twardość i jego smak. Wyjęła kutasa drugiego faceta i wzięła go do ręki. Poruszała nimi dwoma klęcząc miedzy dwoma mężczyznami. Niewytrzymała - zbliżyła swoje usta do niego wzięła go do ust i poczuła ulgę narastającą w coraz to większe podniecenie. Za każdym razem, gdy brała go do ust, jęczała w rytm tych ruchów. Czuła całe jego ciepło w swoich ustach, Zaczęła poruszać kutasem drugiego faceta coraz to szybciej, trzepiąc go. Kutas wypełniał całe jej usta, czuła wewnątrz każdy jego kształt i nabrzmiałą żyłę, pełną ciepłej krwi. Pragnęła wsadzić sobie rękę do cipki i choć na chwilkę zaspokoić pragnienie wypełniające ją. Była taka podniecona, że wydawało jej się, że z cipki zaczynają ściekać soki na podłogę. Słyszała jak jej jęki mieszają się ze wzdychaniem dwóch mężczyzn. Nie wytrzymała. Wstała patrząc mu w oczy i odwróciła się do niego tyłem schylając się w stronę drugiego. On objął jej pośladki i przysunął się do niej. Poczuła jak mokry od jej ust kutas dotknął jej gorącej cipki i wsunął się do niej. Była taka mokra, że kutas poruszał się w niej jak tłok w parowozie. Doszedł do końca i wysunął się. Zaczęła jęczeć. W tym samym czasie wzięła do ust drugiego i zaczęła nim poruszać będąc pieprzona od tyłu przez jednego. Czuła jak jądra uderzają za każdym razem, jak kutas wchodził w jej cipkę do końca, o jej pośladki. Nie mogła trzymać cały czas w ustach kutasa drugiego faceta, bo było to zbyt przyjemne i nie mogła jęczeć na cały głos. Dotykała w zamian jego jąder i pośladków dłońmi obejmując je na zmianę palcami. Pierwszy facet pieprzył ją już tak szybko, że nie mogła złapać © - na www.fantaz1e.prv.pl 19 Twoje FANTAZJE oddechu, słyszała tylko odgłos uderzających ud o jej pośladki przypominający mlaskanie. Po jej udach polały się jej soki, czuła je w okolicach kolan. Zaczęła krzyczeć z rozkoszy. Nagle facet przerwał i trzymając ją za uda przesunął w stronę sedesu. Położył się na nim i trzymając ją za rękę przysunął nad siebie. Usiadła na nim, wprowadzając kutasa do cipki. - Masz jakiś krem - zapytał drugi facet. Nie wiedziała, o co mu chodzi. On jednak podniósł jej torebkę i wyjął z niej krem. Zaczął smarować swojego kutasa tym kremem i zbliżać się do niej. Ukucnął i poczuła jak zaczął wsuwać go w jej odbyt. Jęknęła, czuła w sobie dwa kutasy rozsadzające jej wnętrzności. Zaczęli się poruszać, pieprząc ją na raz. Było to tak przyjemne, że nie czuła już nic. Całe jej ciało odmówiło posłuszeństwa, każda komórka była nieruchoma z zalewającego ją orgazmu. Nie przestawali ani na chwilę poruszać się na zmianę. Podniosła głowę i jak przez mgłę popatrzyła na kafelki, wszystko jej wirowało przed oczyma. Popatrzyła na ściankę rozgraniczającą następną kabinę i zobaczyła cień osoby. Tam ktoś był i się temu wszystkiemu przyglądał. Popatrzyła na podłogę i zobaczyła, że ten ktoś stał w szpilkach. To był kobieta i miała zsunięte do kostek majtki. Popatrzyła na ściankę teraz zobaczyła, że ona patrzyła się a to wszystko przez szparę między ścianą z kafelek, a odgrodzeniem. Och borze to jest cudowne. Ta sytuacja ją jeszcze bardziej podnieciła. Oni nie przestawali dotykać swoimi kutasami wnętrza jej cipki i odbytu powodując, że wszystkie jej najwrażliwsze miejsca doprowadzone były do bólu rozkoszy. Poczuła jak jeden z nich wyszedł z odbytu i podszedł do jej twarzy, pieprząc swojego czerwonego, pulsującego kutasa ręką i zobaczyła nagle jak z niego wystrzeliła sperma prosto w nią, na twarz, zalewając jej usta. Otworzyła je i poczuła jej smak. Wzięła go do ust zlizując resztki spermy. Facet stał z zamkniętymi oczyma i trzymał swojego kutasa, którego ona obciągała. Słyszała tylko swoje przytłumione krzyki, gdyż kutas w ustach nie pozwalał jej krzyczeć. Drugi facet wstał i odwrócił ja na plecy. Stanął nad nią i jęcząc z rozkoszy zalał jej ciało spermą, l jego wzięła do ust i poczuła pomieszany smak jej soków i spermy w swoich ustach, facet stał i jęczał z rozkoszy a ona rozsmarowała po swoich piersiach jego spermę. Pierwszy z facetów ubrał spodnie i wyszedł z kabiny. Ona wypuściła kutasa drugiego z ust i zamknęła oczy. Spuściła głowę i delikatnie jęczała... Usłyszała tylko trzask zamykanych drzwi. Nastąpiła cisza a w jej uszach niewyobrażalny szum nie pozwalał myśleć leżała i jęczała z rozkoszy, zalewana następnymi falami przyjemności. Całe poniszczenie zalewało jasne światło jarzeniówek... Usłyszała nagle delikatne jęki, nie były to jednak jej. Z kabiny obok dochodziły odgłosy masturbującej się kobiety, która podniecona tym, co się działo obok, jeszcze nie przestała. Nagle usłyszała trzask drzwi obok i usłyszała nad sobą drżący © - na www.fantaz1e.prv.pl 20 Twoje FANTAZJE głos - mogę? Podniosła głowę. W drzwiach stała kobieta, w szpilkach. Miała zmierzwione włosy, zawinięte w kok i przesunięte okulary. Patrzyła się na nią jak wsuwa swoją rękę w spódnicę. Zamknęła za sobą drzwi i oparła się o nie, ukucnęła. Zobaczyła jak jej nogi rozchylają się i ukazuje się owłosiona cipka. Kobieta zamknęła oczy i zaczęła się masturbować na jej oczach. Widziała, że ją to podnieca, że jest obserwowana przez nią. Ona leżała na sedesie z rozchylonymi nogami i całą cipką na wierzchu. A ta patrzyła się na to i masturbowała się coraz to szybciej ręką... © - na www.fantaz1e.prv.pl 21 Twoje FANTAZJE Podglądacz autor: ! e-mail: fantazje@fantazje.prv.pl data: 20.11.2000 r. Zmęczona po całym dniu postanowiłam zrobić to, co dawało mi największą radość. Zapomnieć się w wannie z ciepłą wodą i rozkoszować się zapachem i delikatnością wody - pomyślała wysiadając z samochodu. Wreszcie drzwi do domu i jeszcze tylko klucze i zamek., klamka. Jestem w środku... Zamknęła za sobą drzwi i położyła teczkę na ziemi, w przedpokoju. Stanęła na chwilkę i rozglądnęła się jakby czegoś szukając. Ruszyła przed siebie i powoli, z jej ciała zaczęło spadać ubranie. Najpierw na ziemi wylądował płaszcz, później na schodach zostały buty, jeden po drugim. Jej palce wsunęły się pod bluzkę i zaczęły ja rozpinać, guzik po guziczku, w takt kroków po schodach. Bluzka zsunęła się po jej jedwabistym ramieniu i jak flaga na wietrze opadła delikatnie na schody. Zręcznym ruchem ręki rozpięła spódnicę i pozwoliła by ta zsunęła się na ostatni schodek. Ona nie wzruszona szła dalej. Powoli rozpięła biustonosz i zsunęła go z ramion. Jej odbicie w lustrze na korytarzu, majestatycznie przesunęło się w stronę łazienki. Miała na sobie już tylko seksowny pas do podwiązek, białe podwiązki i prześwitujące z pod nich majteczki. Jeden ruch klamki i była już w swoim królestwie. Usiadła na brzegu wanny i odkręciła gorącą wodę. Powoli pierwsze krople rozbijały się o pusta wannę. Odwróciła się i sięgnęła po kwiatowy płyn do kąpieli. Patrzyła się jak gęsta, różowa galaretka wlewa się do wanny. Popatrzyła się teraz na lustro i dotknęła dłonią swojej piersi. Patrzyła się na ich odbicie i swoją rękę, która powoli zaczęła się po nich poruszać i je głaskać. Zerknęła na wodę. l zaprzestała pieszczoty. - Już idę! - powiedziała do siebie na głos. Schyliła się i rozpinała powoli podwiązki, poczym zwinnym ruchem zsunęła je z nóg. Wstała i zdjęła majtki, pozbywając się ich z nóg jednym ruchem stopy. Zasunęła kotarę i wsunęła nogę, jak łabędź, do wody. W powietrzu czuła ciepło i wilgoć bijące z wody. Zaraz za drugą nogą do wody wsunęło się całe jej ciało. Zanurzyła się i pozwoliła, by woda oblała jej piersi i szyję. Teraz widziała jak znad jej powierzchni unosiła się cieniutka warstwa białej pary, porywająca ze sobą w powietrze zapach kwiatów. Woda była taka ciepła, zapomniała o wszystkim, tylko jeszcze przez chwile przez jej głowę przeleciała © - na www.fantaz1e.prv.pl 22 Twoje FANTAZJE myśl, czy oby na pewno zamknęła za sobą drzwi do domu na klucz. Jego but stanął na białej bluzce. - Co tu się działo - pomyślał? Ruszył powoli w górę po schodach, po ścieżce wyznaczonej przez porozrzucane ubranie i bieliznę. Miałem tylko się włamać, ale ... pomyślał patrząc na biustonosz leżący na korytarzu na piętrze. Nagle usłyszał ciche jęki zadowolenia dochodzące z uchylonych drzwi od łazienki. Stanął i wsłuchiwał się, ale niczego nie mógł usłyszeć przez szelest wody wpadającej do wanny. - Podszedł do drzwi. Leżała w wannie i nie myślała już o męczącym dniu, tysiącach pilnych spraw, w jej głowie wirowały tylko słowa i głos kochanka, którego właśnie poznała. Cały czas wydawało jej się, że go słyszy, i wyobrażała sobie jak wygląda. Nie wiedząc kiedy jej palce powoli zsunęły się pod wodę i zaczęły dotykać brzuszka. Ona myślała tylko o nim, kiedy znowu zadzwoni, kiedy napisze. Jego słowa rozpływały się w jej głowie powodując, że paluszki zniżały się i zaczęły gładzić uda. Przypominała sobie każde jego słowo po kolei i czuła, że robi jej się coraz to przyjemniej. A paluszek wsunął się między wargi i pozwolił, żeby ciepła woda zalała jej delikatną cipkę. Poruszała się pomiędzy wargami w górę i dół i poruszając wodą, pieścił jej królestwo rozkoszy. Druga dłoń wysunęła się z wanny i objęła pierś swoim ciepłym dotykiem. Ciepłą wodą oblewała jej kształty i parzyła się jak jej brodawki sztywnieją od dotyku wody, zamknęła oczy i zatopiła swoje paluszki głębiej. Czuła się taka spokojna i relaksowana, jej siły powracały. Uchylił drzwi lekkim pchnięciem, zobaczył obszerną łazienkę i kształty kobiece siedzące w wannie, za kotarą. To stąd te odgłosy, teraz wyraźnie słyszał, jak szelest wody zlewał się z jej jękami i wzdychaniem. Podszedł bardzo powoli bliżej i słyszał jak, oddycha głęboko. Oparł się o ścianę i patrzył na nią, jak porusza się w wannie. Postanowił jej nie przeszkadzać i zobaczyć, co będę się działo. Jednak odgłosy wody i świadomość tego, co robiła nie pozwoliły stać mu spokojnie. Jak ona wygląda pomyślał i niepostrzeżenie zauważył, że jego kutas stał się sztywny od jej podglądania. Rozpiął guzik w spodniach i zsunął je delikatnie po udach. Czuł jak podniecenie i ciśnienie wzrasta w jego żyłach. Delikatnie go objął i patrząc przez kotarę na wannę zaczął powoli poruszać dłonią po nim, czując jego kształt i ciepło w swojej dłoni. Obsunął się po ścianie i poczuł chłód podłogi na swoich pośladkach. Siedział na kafelkach i masturbował swojego członka. W jej głowie pojawiał się już tylko jeden głos, kochanka, którego poznała, przez telefon. Przypominała sobie każde jego słowo to, co jej mówił, o co pytał. Wyobrażała sobie całego jego ciało, wszystkie kształty, jego zapach, smak ust... Nie przestawała wsuwać paluszków do rozgrzanej cipki i pieścić dłonią brodawek i piersi. Zaraz zwariuję pomyślała, tak go pragnę - powiedziała na głos. - Czemu cię tu nie ma i nie możesz mi pomóc, chcę to robić z tobą - krzyknęła. © - na www.fantaz1e.prv.pl 23 Twoje FANTAZJE Och Boże - pomyślała i zsunęła się głębiej do wody. Czuła, że jej ciało zaczyna zalewać ta rozkosz, o której tak bardzo marzyła. Powoli przez ciało zaczynał przelatywać dreszcz zapowiadający spełnienie. Wsunęła palce głębiej i poczuła, że jej ciało zalewało uczucie odrętwienia, podobnego do zemdlenia. Powoli od podbrzusza w górę czuła się cudownie i nie wiedziała gdzie jest. Czuła go obok siebie. Wydawało się jej, że tu jest i mówiła w kółko jedno słowo tak tak... oddając się temu co ja obejmowało. Wydawało się jej nawet, że słyszy głos mężczyzny jęczącego z rozkoszy wraz z nią w łazience. Orgazm ogarnął jej całe ciało i sprawiał, ze pływała na wodzie jak lilia. Rozkoszując się jego wspaniałością... Otworzyła oczy, leżała dalej w wannie, a woda ciągle się lała. Zakręciła ją i wstała. Musiałam zamknąć oczy i usnąć na chwilkę w wodzie. Wyszła z wanny, powietrze w łazience, było zaparowane i bardzo ciepłe. Odsunęła kotarę i podeszła do toaletki i odkręciła zimna wodę. Podniosła wzrok na lustro i oniemiała. Na zaparowanym lustrze zobaczyła napis wykonany palcem. "Nie byłaś w swych rozkoszach osamotniona...". Odwróciła głowę... W łazience nie było nikogo! © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 24 Twoje FANTAZJE Czereśnie autor: ! e-mail: fantazje@fantazje.prv.pl data: 20.11.2000 r. Obudziłam się rano z cudowną myślą, że jeszcze nie muszę wstawać. Sobota. Cały dzień słodkiego leniuchowania. Odwróciłam się na bok i przytuliłam do szerokich pleców mojego mężczyzny. Będzie spał jeszcze długo - pomyślałam, - ale zasłużył sobie, nie będę go budzić - uśmiechnęłam się na myśl o wczorajszej nocy. Jednak leżenie bezproduktywne szybko mnie znudziło. Postanowiłam wstać. Jak postanowiłam tak zrobiłam i udałam się w kierunku łazienki? Chłodna kąpiel z pianką w sobotni poranek to jest to. To nie to co gorąca woda, która daje tylko odczucie termiczne. Chłodna, ale nie zimna woda jest jak dotyk miliona delikatnych palców jednocześnie. Cudowne. Jestem całkowicie odprężona. Jednak nawet największa przyjemność nie może trwać wiecznie. Wychodzę z łazienki, a mój facet wciąż śpi, nieźle go zmogło. Co tu zrobić, żeby go obudzić i nie zezłościć? Wiem!!! Niezawodny sposób naszych babć: przez żołądek do serca. Śniadanie!!! Zachwycona swoim błyskotliwym pomysłem pędzę do lodówki! No cóż oczywiście pusta, niestety prowadzenie "gospodarstwa domowego" to nie jest moja mocna strona, nigdy nie wiem, co, kiedy i ile kupić żeby nie zabrakło w decydującym momencie. Trzeba się wybrać po zakupy. Do sklepu blisko, a po drodze pięknie pachnące kwitnące krzewy, poranne słoneczko świeci wspaniałe rześkie powietrze w płucach. Szkoda, że nie mamy psa byłoby przyjemne z pożytecznym, no, ale kiedy ktoś tak często wyjeżdża, więc sklepy. Sobotnie zakupy mają specyficzny klimat. Wszystko wokół jest takie spokojne. Swobodne, bez pośpiechu, nie jak zakupy po pracy, ale na luzie, ze świadomością, że na wszystko mam dzisiaj czas. Nawet zawsze wściekła pani kasjerka w samoobsługowym wydaje się być trochę bardziej sympatyczna. No, więc kupiłam takie tam zwyczajne rzeczy i oprócz tego kilogram CZEREŚNI. To nasze ulubione owoce. Wróciłam do domu i zabrałam się za przyrządzanie jajecznicy. Może jestem nienormalna, albo staroświecka, albo wcale nie jestem taką feministką jak mi się wydaje (albo nie wiem, na czym polega feminizm), ale lubię robić rano jajeczniczkę dla mojego mężczyzny. Lubię, kiedy mruczy z zadowolenia i mówi mi, że świetnie gotuję, chociaż oboje wiemy, że to nieprawda (no dobra jajecznicę robię niezłą), a w ogóle to gotuję tylko, kiedy ma na to © - na www.fantaz1e.prv.pl 25 Twoje FANTAZJE ochotę, no i czasem on robi śniadania, a na obiady chodzimy do barów, a zmywa ten, kto nie gotuje. No i pomagałam mu ofiarnie przy przybijaniu boazerii, i potrafię przepchać zlew. Chyba jednak jestem feministką. Ja zaplątana w feministyczne rozmyślania, a tymczasem mój facet wyszedł z łóżka wywabiony zapachem, wszedł do kuchni przytulił mnie od tyłu i pocałował w szyję. Mm chyba właśnie, dlatego lubię dla niego gotować uwielbiam, kiedy tak robi. Tu następują długie całusy pieszczoty i szepty należące do naszego intymnego rytuału, którego szczegółów nie zdradzę tym razem. Omal nie przypaliliśmy jajecznicy. Po śniadaniu położyliśmy się na dywanie w pokoju, który szumnie nazywam "salonem", tylko, dlatego że nikt w nim nie śpi (chyba, że koledzy po imprezie) i dlatego, że drugi z naszych pokoi to "sypialnia". Położyliśmy się, więc na tym dywanie, a w zasadzie to na kocyku rozłożonym na dywanie. Ja czytam jakąś stara "babską" gazetę i jemy CZEREŚNIE. Ale te baby mają namieszane w głowach -pomyślałam, przewracając następną stronę. Znowu jakieś chore artykuły dla feministek. Ponieważ miałam dobry humor i ciągle coś wesołego latało mi po głowie odsunęłam gazetę i chciałam się go zapytać.... On znowu śpi! Prawdziwy niedźwiedź, nawet nie spróbował jednej czereśni i już zasnął. Wstałam i poszłam do kuchni nawet nie wiem dlaczego właśnie tam, może się trochę zdenerwowałam i chciałam wyjść z pokoju. Zaczynało robić się coraz to bardziej gorąco, więc pozbyłam się bluzki, pozostając w samej bieliźnie. l co ja mam teraz sama robić- pomyślałam. Otworzyłam pierwszą szafkę i na samym środku zobaczyłam wielkiego spraya ze słodką pianką do ciast. Od razu mi się polepszyło. Zabrałam krem i wróciłam do pokoju, on dalej spał. Zsunęłam z siebie całe ubranie i położyłam się naga na kocu, obok niego. Podsunęłam sobie miskę z czereśniami i zabrałam się do roboty. Najpierw niewielka ilość pianki na stopy i na to wielka czereśnia, l tak po kolei, musiałam powstrzymywać śmiech i zachowywać się cicho. Strasznie mnie to bawiło i było przyjemne, szczególnie na piersiach, które zaczynały powoli się powiększać. Kotku musisz mi pomóc- krzyknęłam głośno. Podniósł głowę, ale w jego oczach pozostawał dalej sen. Pomocy, szybko - powiedziałam ostro. Usiadł, popatrzył się na mnie zamglonym wzrokiem. Co się dzieje - wyszeptał. Pomocy! Teraz się budził i patrzył na mnie całą wysmarowaną w kremie i udekorowaną czereśniami. W jednej chwili jego posępna twarz zalała się uśmiechem. - Co ty? Jego wzrok mówił to, co chciałam usłyszeć, podobało mu się i miał na mnie ochotę. Nie, nie zatrzymałam go, są pewne zasady. Najpierw musisz zawiązać sobie ręce i nie możesz mnie dotykać niczym innym jak tylko ustami! Na jego twarzy pojawiło się zdziwienie, ale się uśmiechnął i powiedział OK. Zdjął koszulkę i uklęknął w moich nogach. Zaczynaj - powiedziałam i poczułam jak z mojej stopy zniknęła czereśnia i krem, a mojej skóry dotknął szorstki języczek. Och to było miłe, po całym ciele przeleciał dreszcz rozkoszy. Jednak miałam dobry pomysł! Jego usta delikatnie zdejmowały ze mnie kolejne czereśnie i krem dotykając za każdym razem ciepłymi ustami ciała. Zaczynało robić się coraz to weselej, nie mogłam się ruszyć, żeby nie strącić z siebie całego tego kramu. Musiałam się © - na www.fantaz1e.prv.pl 26 Twoje FANTAZJE poddać jego apetytowi. Jego języczek zwijał się jak koparka i zdejmował czereśnię, następnie usta wylizywały resztkę kremu, przesuwając się do góry. Teraz brzuszek - powiedziałam i on posłusznie przesunął się wyżej. Poczułam jak zaczął go całować zapominając o kremie, całował każdy centymetr brzuszka delikatnymi muśnięciami ust. Przesuwał się i nie zapominał o niczym. To sprawiło jej jeszcze większą przyjemność. Przesuń się wyżej. Poczułam jak zaczyna dotykać swym języczkiem podnóża moich piersi, liżąc je jak gałki lodów, od dołu do góry. W jednej chwili moje sutki stwardniały i jedna z czereśni zsunęła się z niej. Zaraz ja złapał i pochłonął do ust, aż poczułam w powietrzu jej smak. On nie przestawał całować moich piersi i lizać sutków. Zaczęłam czuć jak robi mi się coraz to przyjemniej w okolicach podbrzusza. - Poczęstuj mnie jedną - powiedziałam. On powoli złapał w zęby jedną z czereśni i przystawił swoje usta do moich. Wsunął mi czereśnię umoczoną w kremie i pozwolił zjeść a następnie wsunął swój języczek i zaczął namiętnie całować. Jego cudownie słodkie usta delikatnie badały wnętrze moich. Nasze języki spotykały się i powoli pieściły nawzajem. Dłońmi czule obejmował moją twarz, głaskał włosy. Nagle cały świat stał się tylko tymi ustami i tymi dłońmi i cały świat smakował, pachniał czerniami z bitą śmietaną. Zatraciliśmy się w tym cudownym pocałunku. Poczułam jak moje ciało napełnia rozkoszne ciepło, jak z każdą sekundą staje się coraz wrażliwsze. Jego dłonie stały się bardziej namiętne. Dotykał mojej szyi, potem ramion. Całował moje piersi. Najpierw powoli wylizał z resztek kremu, to sprawiło, że sutki stały się twarde a ich otoczki zmieniły się w dwa miliony malutkich wypukłych kropeczek. Potem lizał jedną z brodawek, co sprawiło mi ogromną przyjemność, ale nie na tym koniec, zaczął ją delikatnie skubać ustami. - Cudownie - zamruczałam, a on chwycił drugą brodawkę palcami a tą pierwszą leciutko przygryzał. To dopiero było coś! Ogarnęła mnie cudowna błogość. Zapragnęłam czegoś więcej, a on jakby zgadując moje myśli pocałował drugą pierś. Poruszał szorstkim języczkiem po brodawce i lizał całą pierś. Zatopiłam ręce w jego włosach i zamknęłam oczy na dobre. Całował lizał moje piersi i dotykał je rękoma delikatnie przyciskając, pieszcząc paluszkami brodawki. Siłą przesunęłam jego głowę w dół. A on posuwał się niżej przesunął się po brzuszku nie dotkają mnie i czułam tylko jego ciepły oddech na skórze. Zniżył się miedzy nogi i je rozchylił, po ciele przeleciał mnie dreszcz. Wiedziałam, co za chwilkę się stanie, jak jego języczek dotknie mojej mokrej cipki. Wreszcie poczułam go jak języczkiem lizał cipkę i moje soki. To było cudowne uczucie jak woda na pustyni dla spragnionego wędrowca. Powoli wsuwał go między moje wargi i posuwał w górę, wracał natychmiast i z powrotem w górę. Trzymałam ręce w jego włosach i przyciskałam do mocniej do siebie. Wsunął języczek do wewnątrz cipki i poczułam jego ciepło. Poruszał nim w około dotykając równocześnie wnętrza i warg. Posuwał go głębiej i wracał, niewielkimi ruchami głąb. Czułam, jaki był szorstki i jak pocierał moja wrażliwą cipkę swoimi ruchami. © - na www.fantaz1e.prv.pl 27 Twoje FANTAZJE Teraz wsunął paluszek do środka i zaczął mnie pieprzyć paluszkiem liżąc cały czas cipkę. Cudownie powiedziałam, ale w moim ciele powstawało coraz to większe pragnienie bycia w pełni zaspokojoną. Wsadził drugiego i poruszał nimi na zmianę, to było cudowne one rozpychały moją pochwę sprawiając mi przyjemność. Odsunęłam go i kazałam usiąść na krześle. Przysunęłam się do niego i wzięłam do ust jego sterczącego kutasa, byłam tak podniecona, że nie miałam ochoty na wstępne pieszczoty, tylko na poczucie, jaki jest twardy i sztywny, W moich ustach czułam, jaki był gorący i cały pulsował. Zaczął powoli wdychać z rozkoszy. Uwielbiam jak wzdycha i wiem, że jest mu dobrze. Poruszała się coraz to szybciej z ogarniającego mnie podniecenia, już chciała go poczuć w sobie. Podniosłam się i uklęknęłam odwrócona tyłem do niego. - Zerżnij mnie - powiedziałam. Ustawiona tyłem do niego słyszałam jak klęka i zbliża się do mnie. Poczułam jego dłonie na pośladkach i kutasa wsuwającego się wreszcie we mnie. Przeleciał dreszcz. Zamknęłam oczy i pozwoliłam, żeby mnie pieprzył. Jego uda uderzające o moje pośladki poruszały całym moim ciałem. Jego kutas wypełniał mnie całą i wsuwał się do końca mojej spragnionej cipki i wychodził ja nic nie widziałam czułam tylko rozkosz jego fiuta we mnie. l stabilne ruchy. Ogarniała mnie przyjemność nie do zniesienia, zaczęłam jęczeć w takt każdego uderzenia jego członka coraz to szybciej i regularniej jego dłonie dotykały moich pośladków i bioder. Zaczęłam krzyczeć - jeszcze, jeszcze i nie wiedziałam już, co mowie zamknęłam oczy i zobaczyłam miliony gwiazd przed oczami. A on poruszał się i mnie pieprzył uderzył mną orgazm i zaczęłam już tylko stękać z rozkoszy , a on nie przestawał. Czułam i słyszałam, że zaraz nie wytrzyma. Wysunął swojego kutasa nagle ze nie. Odwróciłam się i widziałam jak cały pulsował. Wzięłam go w dłoń i wtedy wystrzelił spermą na moje piersi kilka razy. Spojrzałam na jego twarz i w jego zamglonych oczach widziałam błogą rozkosz. Przytuliłam się do niego i dotykałam rękoma jego kutasa, był taki gorący. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 28 Twoje FANTAZJE Gorączka letniej nocy autor: B.A.CRUSADER e-mail: crusdr@polbox.com data: 8.12.2000 r. To zdarzyło się tuz po moim wyjściu z wojska. Miąłem jechać do Włoch do pomocy w utrzymaniu w ryzach tej rozbestwionej młodzieży. Starszych dziewczyn belo trochę więcej. Mi w szczególności przypadła do gustu jedna z nich - Nika. Była dość wysoka, miała średniej wielkości piersi aczkolwiek bardzo ładne i jędrne [czego dowiedziałem się później :)))], była szczupła i miała bardzo zgrabna sylwetkę. Naprawdę była nieprzeciętnej urody. Mieliśmy tam być ok dwóch tygodni tak wiec miąłem dość dużo czasu. Po jakichś dwóch dniach znajomości przypadliśmy sobie do gustu jako kumple - po prostu włóczyliśmy się po okolicy cala paczka - Krzyskie, Michał, Anita, Gosia, Ona i ja. Taka sobie zgrana paka. Pewnego wieczoru po dość długim wylegiwaniu się nad morzem Adriatyckim, a po obiedzie - po wizycie na basenie, zjedliśmy kolacje i zaczęliśmy grac w karty. Na początku spokojnie ale potem zaczęły się gry w stylu Strip- Pokera. Koniec końcem razem z Nika już nie graliśmy, ponieważ ona stwierdziła, ze bolą ja plecy... Zaoferowałem się, ze zrobię jej masaż. Poszliśmy razem do jej namiotu [były to cos w rodzaju obozu namiotowego - mniejsza o to], tak wiec ona leżała przede mną a ja masowałem jej smukłe plecy. W miarę jak ona się rozluźniała, ja czułem napięcie w slipach. Po jakimś czasie stwierdziła: - To było cudowne ... - Znam inne przyjemniejsze rzeczy .... - Na przykład co ? - popatrzyła głęboko w moje oczy. Poczułem, ze mimowolnie się do niej zbliżam. Atmosfera stawała się coraz bardziej napięta. Najpierw się delikatnie pocałowaliśmy, to było wręcz muśnięcie naszych warg. Chwila zastanowienia nad zaistniała sytuacja i po chwili leżeliśmy w objęciach całując się namiętnie. Jej język wyczyniał harce w moich ustach, jej dłonie wędrowały po całym moim ciele lecz zdążały w jedno miejsce ... Moje jedna ręka delikatnie pieściła jej pierś a druga powoli przesuwała się wzdłuż ciała zmierzając do jej, wilgotnej już, szparki. Zdjęła mi koszulkę i szorty. Jej oczom ukazał się mój mały, stojący już na baczność po jej wyczynach w okolicach moich © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 29 Twoje FANTAZJE ud. Jej nieduża dłoń wsunęła się pod moje slipy i zaczęła go obejmować. Powolne ruchy w gore i w dol. potęgowały jedynie napięcie i sprawiały, ze prężył się jeszcze bardziej. Kiedy zdjąłem jej spódniczkę i majteczki ujrzałem ta śliczna różowiutką i wilgotna cipeczkę. Przewróciła mnie na plecy, delikatnymi pocałunkami schodziła coraz niżej i niżej. Po chwili poczułem mój oswobodzony z ucisku slipów mały znajduje się w ciepłym i wilgotnym miejscu - jej ustach. Najpierw lekko ssała i lizała końcówkę mojej armatki. Ale to była tylko chwila spokoju, ponieważ za chwile poczułem, ze ssie mnie już mocniej i bardziej zdecydowanie, chyba mi wessała cala krew z ciała do Jacusia bo stal jak kolek. Wziąłem ja za tyłek i przysunąłem jej cipeczkę do swojej twarzy. Leżeliśmy tak w pozycji 69 i dawaliśmy sobie rozkosz. Jej soki zalewały mi twarz, ściekały po szyi na materac. Już nie mogłem wytrzymać, wytrysnąłem w jej wygłodniale usta, przełknęła cały ładunek spermy, ale nie przestawała ssać członka. Po chwili znów był gotowy do akcji. Tym razem dosiadła mnie. Jeździła tak przez chwile aż poczułem, ze wstrząsają nią spazmy orgazmu. Wyszedłem z niej na chwilkę po to by zmienić pozycje i wziąć ja od tylu. Załadowałem kutasa aż po jądra, które uderzały w jej pośladki przy moich rytmicznych ruchach. Chwile później wyciągnęła go ze swej szparki i włożyła sobie w druga dziurkę - powiem szczerze to był mój pierwszy raz w kakaowe oczko -kiedy przez jej ciało przeszedł kolejny spazm rozkoszy wziąłem ja w pozycji klasycznej. Ale nie na długo. Po chwili poczułem, ze zbliżam się do strzału. Nie dala mi dojść w sobie. Ponownie zlizała i wyssała cały mój ładunek spermy. Tej nocy nie spaliśmy lecz cały czas się pieprzyliśmy. Jeszcze kilka razy tej nocy mój nektar lądował w jej ustach, na ustach, twarzy, piersiach lecz ona starannie to wszystko zlizywała i znów się kochaliśmy. Po nocy Michał nie miął mi za źle, ze musiał spać na dworze - nim zaopiekowała się Anita - Ok 20 letnia dziewczyna z dość sporymi piersiami. Na pewno nie było mu źle A z Nika od tej pory co noc "masowaliśmy sobie nawzajem plecy". © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 30 Twoje FANTAZJE Lodowa Anna autor: A. Stajenny e-mail: stajenny@poczta.onet.pl data: 7.01.2001 r. Droga z Londynu dłużyła się niemiłosiernie. Miałem zaproszenie do rezydencji podmiejskiej, a tymczasem jechałem już dobre trzy godziny. Posiadłości pana Richardsona wciąż nie było widać. Kurz i niewygoda powozu dała mi się nieźle we znaki. W końcu moim oczom ukazała się droga otoczona szpalerem topoli, wiodąca do wielkiego, starego domu. Gdy tylko zajechaliśmy pod dom, zauważyłem, że podwórze pełne jest pojazdów. Gości będzie zatem sporo. Faktycznie, przyjęcie przygotowano znakomicie. Stary Richardson niczego nie żałował swej jedynej córce. A o nią dziś chodziło - do posiadłości zjechało kilku najznakomitszych kawalerów w okolicy, mając nadzieję na przychylność pięknej Anny, oczka w głowie papy. A przy okazji jego ogromnych dóbr ziemskich. Papa z resztą też szczęścia dla córki szukał wśród młodzieńców reprezentujących majątki nie mniejsze niż jego. To mógłby być mariaż, jakiego dawno tu nie widziano! Stary Richardson był zachwycony. Jego córka chyba jednak mniej. Wszystkim znana była jej niechęć do zamążpójścia, a nawet pogarda dla wysiłków okolicznych kawalerów. Anna zeszła do stołu ostatnia. Olśniła wszystkich swą urodą, cudowną figurą i przepiękną suknią. Co mniej wytrzymali konkurenci wlepili w nią wzrok i nie mogli go już odlepić. Po krótkiej prezentacji, w której przedstawiono mnie jako znanego hodowcę koni, rozpoczęła się uczta. Było to przedstawienie wręcz żenujące. Kilku młodych mężczyzn bezczelnie przechwalało się przed kobietą, która nawet nie zaszczyciła ich spojrzeniem. Rozmawiali o akrach, funtach i honorze, zachowując się przy tym jak stado indyków. Natomiast do Anny odzywali się w sposób rozlazło-uniżenie-uprzejmy, co przy ich wojowniczym nastawieniu wobec siebie, wyglądało po prostu żałośnie. Patrząc na swoich konkurentów, postanowiłem nie robić z siebie durnia, zwłaszcza, że mój majątek - a więc i szansę - były raczej średnie. W rezultacie przyjęcie skończyło się rozróbą, paru konkurentów niezwłocznie opuściło dom, a Anna w gniewie udała się na górę. Zasmucony pan Richardson próbował podtrzymać rozmowę z pozostałymi gośćmi, ale szło mu nie najlepiej. W końcu poprosił, abyśmy zostali do jutra. W nocy długo nie mogłem zasnąć, trochę poczytywałem książkę z biblioteki gospodarza, ale głównie myślałem o Annie. Co w niej jest takiego, że faceci ślinią © - na www.fantaz1e.prv.pl 31 Twoje FANTAZJE się na jej widok? Trzeba przyznać, ma klasę: piękna, mądra i dumna. Od dwóch lat pomaga ojcu w interesach. Mówią, że ma rękę do koni. Doskonale jeździ, często ubiera się w strój do jazdy konnej, lubi pracę przy koniach. Okoliczni kawalerowie szaleją za nią. A ona ma ich głęboko w... no, pogardzie. Lodowa Anna. Tak mówią o niej ci, co dostali kosza. Ma przecież dość wiosen, by obawiać się staropanieństwa, mimo jej majątku. Czeka na królewicza z bajki? Podszedłem do okna i wyjrzałem na zewnątrz. Słabe światło księżyca spływało na podwórze. Było już dobrze po północy, i cały dom dawno spał. Nagle dostrzegłem ledwo widoczny cień przemykający przez podwórze, który zniknął po drugiej stronie, przy stajni. Po chwili w jednym z okien ujrzałem delikatne światło lampy. Paliło się przez chwilę, po czym zgasło. Wytężyłem wzrok do bólu, ale nie dostrzegłem cienia wychodzącego ze stajni. Po cichu, ale szybko wymknąłem się z domu i jak tamten cień, przebiegłem przez podwórze. W stajni było ciepło i ciemno, ogarnął mnie znajomy zapach koni i siana, słyszałem cichy brzęk uprzęży. Pomału przywykałem do ciemności i rozróżniałem coraz więcej szczegółów. Cicho zacząłem przesuwać się w stronę widzianego z domu okna, gdy wśród innych dźwięków usłyszałem jeden, różniący się od pozostałych: urywany oddech i ciche, tłumione westchnienia kobiety. Przede mną na czworakach klęczała Anna, wyraźnie zbliżając się do orgazmu. W ciemności poznałem, że miała na sobie tylko gorset. Ręce i nogi miała owinięte sznurem i przywiązane do pierścieni w przeciwległych ścianach boksu. Stałem w zupełnej ciemności i ciszy jak urzeczony. Poczułem jak fala gorąca uderza mi do głowy, a potem spływa w dół do podbrzusza. Po chwili odkryłem, że z tylnej ściany boksu wystaje poziomy pręt lub kołek, który znika w ciemności między nogami kobiety. Anna była bliska szczytu, poruszała się coraz mocniej w tył i przód wzdłuż pręta, a jej oddech stawał się spazmatyczny. Błyskawicznie zdjąłem spodnie i skoczyłem do Anny. Złapałem ją za tyłek i pchnąłem do przodu, twarzą w kupę siana. W powietrzu został tylko drewniany kołek, mokry i śliski. Odłamałem go jednym ruchem i włożyłem swój własny. Anna krzyknęła, odwróciła głowę, plując sianem i spojrzała na mnie. Była przerażona. Mimo, że w jej oczach była panika, syknęła przez zęby: - Wynoś się stąd i nie wracaj! - Ciszej, moja piękna - wyszeptałem przyspieszając swoje ruchy w jej wnętrzu - czy chcesz, żeby nas usłyszała służba? Skończmy, co zaczęłaś. - Zostaw mnie -powiedziała, ale jej głos był już niewyraźny, sapiący i urywany. - Milcz. Klacze nie mówią - powiedziałem twardo i pchnąłem ją tak, że razem zwaliliśmy się na siano. Nie powiedziała już ani słowa. Bowiem piękna, lodowa Anna, związana we własnej stajni, ponownie zaczęła zbliżać się do orgazmu. Fala potężnych skurczów targnęła jej ciałem i więzami, które krępowały jej ręce i nogi. Jeszcze długą chwilę rzucała się pode mną, aż w końcu wytrysnąłem w niej i padłem na jej plecy i gorset. © - na www.fantaz1e.prv.pl 32 Twoje FANTAZJE Gdy zdołaliśmy w końcu złapać nieco powietrza, wstałem z niej, a Anna zaczęła odwijać sznur ze swych dłoni. Patrzyłem chwilę na jej kształtny, wypięty tyłek, na wystające z cienia nabrzmiałe wargi, a potem podjąłem decyzję. Podszedłem od jej przodu, z powrotem zawinąłem sznur na jej nadgarstkach i zacisnąłem na mocny supeł. - Co ty do cholery robisz? - zasyczała. Zbliżyłem się do jej twarzy, złapałem za podbródek i spojrzałem w oczy. Chciała odwrócić głowę, ale przytrzymałem ją mocno. - Znam ten głos. - powiedziałem - Należał do Lodowej Anny. Ale jej już nie ma. Wyszło z niej zwierzę, które tyle lat Anna trzymała w niewoli, tak, żeby nikt nie widział. - Wargi kobiety zaczęły drżeć, ale nie przestawałem mówić, prosto w jej twarz - A teraz to zwierzę znalazło nowego Pana, który lepiej o nie zadba, niż Lodowa Anna. Puściłem jej twarz i poszedłem w mrok. Kobieta milczała. Wrzała w niej straszliwa wojna. Nigdy nie będę nawet wiedział jak straszna. Ale mogę jej pomóc. Podszedłem do ściany, gdzie na hakach wisiały różne części końskiej uprzęży. Kilka z nich odrzuciłem, inne porozbierałem na kawałki i zacząłem składać na nowo. Nożem zrobiłem kilka dziurek w paskach i podszedłem do Anny. - Otwórz usta - powiedziałem twardo. Anna spojrzała na mnie zimnym wzrokiem. Znałem już wynik jej wewnętrznej walki. - Musisz mnie rozwiązać - powiedziała ściszonym głosem - Potem pójdziemy do swoich pokoi i... aaaaaaa..... - Co za uparta klacz - powiedziałem wkładając Annie do ust zimne żelazo. Ciasno zapiąłem paski wokół jej głowy i rzuciłem wodze na plecy. Klęknąłem za nią i szybko, bez uprzedzenia wtargnąłem w jej ciepłe wnętrze. Przez chwilę jeszcze się opierała, szarpała w więzach. W końcu ściągnąłem jej wodze, żelazo wędzidła wpiło się w jej usta i kobieta przestała walczyć. Tej nocy nie wystarczyło pokonać Lodowej Anny. Musiałem zapanować nad dziką bestią, ujeździć klacz, która niedawno wyrwała się na wolność. A bestia miała niespożyte siły i nie miałem szans dotrzymać jej pola. Musiałem nadrabiać doświadczeniem, używać wyszukanych sposobów, palców, języka. Używałem i mniej wyszukanych, takich jak kołek, który na początku naszego spotkania z odrazą wyłamałem. W każdym razie nim wzeszło słońce, po całej nocy w więzach i uprzęży, Dzika Anna poddała się i uznała mnie za zwycięzcę. Gdy zdjąłem jej uzdę, rozwiązałem sznury, pozostała w swojej pozycji. Milczała chwilę, po czym cicho powiedziała: - Odtąd, już zawsze, będę twoją Klaczą. Oddaję Ci moje ciało i duszę, Będę Ci służyła moim grzbietem jak mogę najlepiej. Weź mnie i nigdy mnie nie zostaw. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 33 Twoje FANTAZJE - Będę dbał o Ciebie, i nigdy Cię nie zawiodę. A teraz chodźmy załatwić formalności. Stary Richardson był w siódmym niebie, gdy dowiedział się o rychłym i dobrowolnym zamążpójściu swej jedynej córki. Zdziwiłby się jednak, gdyby wiedział o ślubie, jaki właśnie odbył się dzisiejszej nocy. Ale nie dowiedział się. Miesiąc później byliśmy już w podróży poślubnej po Europie. Anna, rozpromieniona i radosna, wchodzi do pokoju w luksusowym paryskim hotelu. Ma na sobie nową suknię, która doskonale podkreśla wszystkie zalety jej pięknego ciała, natomiast dokładnie ukrywa to, co mogłoby kryć się pod nią. Witam się z nią, zamykam drzwi na klucz. Z szafy wyciągam szampana i garść brzęczących pasków. Anna lekko zrzuca z siebie suknię. Stojąc w samym gorsecie i uprzęży, odchyla ręce do tyłu, podając je do związania. Gdy kończę wiązać jej ręce, wystające nad krawędzią gorsetu różowe sutki są już twarde i naprężone. Anna otwiera szeroko usta, przyjmując do nich zimne żelazo. Strzela szampan. Nasze serca biją równie głośno. Lampka z szampanem dzwoni o stal uzdy. Słodki płyn przecieka jej na gorące piersi, Nie pozwolę, żeby się zmarnował. Anna drży, moja dłoń znajduje drogę przez gąszcz jej łona. Upajamy się sobą. A może to szampan? To był dobry rocznik. Powrót autor: Martuś e-mail: wisniewska@multicon.pl data: 13.01.2001 r. Tak długo czekałam na twój powrót, że teraz, kiedy już jesteś za zamkniętymi drzwiami łazienki, nie mogę sobie znaleźć miejsca. Wchodzę więc do środka i siadam na brzegu wanny. Rozkoszuję się twoim widokiem. Tak tęskniłam. Wkładam dłoń do wody (gorąca) i dotykam wewnętrznej strony twojego uda. - Mogę wejść do ciebie? - Pozwalasz? Uwielbiam sposób w jaki patrzysz na mnie kiedy się rozbieram. Znasz moje ciało na pamięć, ale za każdym razem uważnie śledzisz każdy mój ruch, jakbyś widział mnie pierwszy raz w życiu, dlatego robię przed tobą mały strip-tease. Patrzę jak błyszczą ci się oczy a twoja męskość wychyla się spod powierzchni wody. Pochylam się nad wanną, pozwalam ci odpiąć koronkowy stanik, kupiony specjalnie z okazji twojego powrotu (wiem jak lubisz czarną bieliznę). Znajdujesz maleńkie zapięcie pomiędzy moimi piersiami i odpinasz je. Pieścisz moje sutki do momentu kiedy stają się twarde i otoczą milionem malutkich kropeczek. Potem bierzesz jedną z nich do ust i nie przestając dotykać powoli wciągasz mnie do wanny. Słyszę jak woda wylewa się na posadzkę. Siadam przytulając się do ciebie plecami (czuję twojego twardego kutasa) a ty trzymasz moje piersi w dłoniach i pocierasz sutki palcami. Całujesz mnie w kark (uwielbiam to) nie przestając bawić się piersiami. To cudowne uczucie być tak całkowicie otoczoną przez twoje ciało i wodę. Jestem coraz bardziej podniecona. Czuję soki wypływające z mojej cipki (mieszają się z gorącą wodą). Jest cudownie © - na www.fantaz1e.prv.pl 35 Twoje FANTAZJE Pieprzyłem skrzypaczkę autor: Piotr e-mail: pio@go2.pl data: 23.02.2001 r. Mam na imię Piotrek. Historia, którą za chwilę opiszę, może wam się wydać nierealna, ale mnie wydarzyło się to naprawdę! To był wrzesień. Koniec wakacji, czas szkoły. Mnie akurat udało się zdać do jednego z Warszawskich Techników (nie będę pisał nazwy). Nowe twarze, i jak to zwykle w technikach O (słownie: zero) dziewczyn za to 30 chłopaków w klasie! Gorzej być nie mogło. Na początku wszyscy byli nieśmiali, ale już po paru minutach wszyscy poznali się na dobre. Postanowiliśmy męską grupka iść na Stare Miasto, tak dla przechadzki, dla poderwania dziewczyn. Wszyscy moi kumple, to praktycznie ludzie, którzy nie znają świata poza muzyka techno itp. Mnie nie bardzo pasowała ta kultura, ponieważ słuchałem Metalu i Rocka! No, ale lepsi tacy kumple niż żadni. Było piękne wrześniowe popołudnie, wyszliśmy ze szkoły o 10.30 (mieliśmy skrócone lekcje ze względu na jakieś zebranie nauczycieli) więc nic nie stało na przeszkodzie, aby wybrać się w jedno z najpiękniejszych miejsc w Warszawie -Stare Miasto. Przechadzaliśmy się tak chyba z 2 godz. A to spotkała nas Straż Miejska zdziwiona dlaczego nie jesteśmy w szkole, po wytłumaczeniu iż mieliśmy skrócone lekcje puścili nas. Wstąpiliśmy do jednej z kafejek na Starówce na piwko. Ja tam nie piłem. Nie miałem takiego nawyku. Może dlatego, że rok temu wróciłem zalany do domu po Sylwestrze. Pamiętam jak mnie stary prawie, że pizdnął! Mój stary to gorączka, ale to dobry ojciec. Nieważne. No więc kiedy siedzieliśmy przy piwku (tzn. ja oczywiście nie), usłyszeliśmy dźwięk skrzypiec. Tak, tak. Skrzypce pamiętam je do dziś. Na początku zaczęliśmy się śmiać, co to za muzyka. Ale już po paru minutach usłyszałem wspaniałe rytmiczne dźwięki, które jakby kazały mi wyjrzeć kto tak pięknie gra. Nigdy nie pasjonowałem się muzyką klasyczną. Nawet nie wiem na jakim instrumencie grał Chopin, (no dobra to wiem, ale...) Wyszedłem na chwilę od moich kompanów zaciekawiony kto tak pięknie gra. Myślałem, ze to jakiś staruszek dorabiający sobie do emerytury. Myliłem się!!! l to bardzo! Moim oczom ujrzała się piękna błękitno oka dziewczynka! Była niewielkiego wzrostu! Może ze 165 cm. Ciemne włosy związane w dwa warkocze przechodzące przez ramię. Widziałem ją tylko przez moment, gdyż zaraz ustawił się tłum gapiów. © - na www.fantaz1e.prv.pl 36 Twoje FANTAZJE Podszedłem bliżej, znów ją ujrzałem. Była ubrana w szare spodenki się grające do kolan. Miała wspaniały uśmiech. Śmiała się oczami. Włożyłem rękę do kieszeni i wyciągnąłem chyba 4 zł przeznaczone na drugie śniadanie. Pomyślałem sobie ale laska. Wrzuciłem jej pieniądze do futerału. Niech ma dziewczyna. Uśmiechnęła się do mnie. Ja do niej. Stałem tak przez moment i patrzyłem się jej prosto w oczy. Ona grając jakąś melodię co chwila zerkała na mnie. Pomyślałem sobie: "ale numer"! Moje myśli odeszły gdy usłyszałem wrzaski moich kumpli. Zagłuszały dźwięki tego wspaniałego instrumentu. Modliłem się, aby tu nie podeszli. Niestety. Zaczęli się nabijać ze wszystkiego! Byłem cały naładowany złością. Wygoniłem ich mówiąc im, że czekam na koniec koncertu. Oni takiej muzyki nie nawiedzą więc nie stawiali oporu. Poszli. Nareszcie. Zostałem z tą boginią sam. No nie licząc tych 40 osób wokół mnie. Postanowiłem faktycznie czekać do końca. Siedziałem tak na murku przez 3-4 godz. Gdy koncert się skończył. Teraz czekała mnie najgorsza chwila. Co by tu powiedzieć??? Obserwowałem ją jeszcze przez parę minut jak pakowała skrzypce i liczyła pieniądze. W końcu zdecydowałem się na ten krok. - Cześć! - powiedziałem Ona trochę zaskoczona, ale nie było tego po niej widać - Cześć! - odpowiedziała - Niezły koncert! Często tu grasz??? - wysapałem coś przez gardło - Czasami! Jak jest ładna pogoda! - też jakby wysapała te słowa przez gardło - Jestem Piotr! A ty?? - wypadało by się przedstawić. Nie?? - Ewka! - Bardzo mi miło! - powiedziałem - Bardzo ładnie grasz na skrzypcach. Ja gram na gitarze, ale nie za bardzo mi wychodzi (nie chciałem być gorszy. :) - Wow! Mój tata gra na gitarze! - uśmiechnęła się - Może pójdziemy się przejść? - zaproponowałem - Bardzo chętnie. Mieszkam tutaj nie daleko. - znów ten wspaniały uśmiech na jej ustach. Więc wybraliśmy się na jeszcze jedną (dla mnie) przechadzkę między starymi kamieniczkami. Chodziliśmy chyba tak z 1,5 godz. Rozmawialiśmy o pogodzie, o mnie, o niej, o wszystkim! Podczas rozmowy dowiedziałem się, że jej tata jest Turkiem, a mama Polką. Chodzi do Gimnazjum. Ucieszyłem się słysząc te słowa. Postanowiłem, że odprowadzę ją do domu. Co prawda mijaliśmy go już ze 100 razy, ale...! :) Podszedłem pod jej kamieniczkę, i powiedziałem, jak miło spędziłem to popołudnie. Prawda była taka, że cały czas chciałem się dobrać do cipki tej dziewczyny. Była wspaniała. Miała średniej wielkości biust, ale za to bardzo okrągły. Wiem, gdyż prześwitywał jej przez szarą bluzeczką. Na szczęście nie przywykła jeszcze nosić stanika! :) Mój penis stał cały czas na baczność, l zalewał © - na www.fantaz1e.prv.pl 37 Twoje FANTAZJE się pożądaniem. Trudno mi się dziwić, w tym wieku jak większość mężczyzn bytem prawiczkiem, i te codziennie walenie konia nie wiele pomagało. Ale zostawmy moje bodźce erotyczne na bok. Choć w tym będą miały duże znaczenie. Jak już pisałem odprowadziłem ją do drzwi kamieniczki, w której mieszkała. Ku mojemu zdziwieniu powiedziała: - Jesteś bardzo fajnym chłopakiem, może wejdziesz na chwilę??? Te słowa wbiły mnie w XIV wieczny deptak. Na samą myśl co mógłbym zrobić moim 18 cm fiutkiem w jej szparce przeszedł mnie dreszcz. - Z miłą chęcią! - odparłem Już po paru minutach byliśmy w środku. Miała niewielkie mieszkanie z tego co pamiętam tylko 2 pokoje, kuchnie i łazienkę. Nikogo nie było, więc nic nie stało mi na przeszkodzie, abym zaczął penetrować swoją partnerkę. Weszliśmy do jej pokoju. Pokój jak pokój! Myślałem sobie, że w tym wieku będzie miała na ścianie plakaty Britney Spears, ale nie! Nieważne. Zaczęła mi pokazywać swoje dyplomy i wyróżnienia w konkursach muzycznych. Ale mnie interesowała tylko jedna osoba w tym pokoju - Ewka. Nie wiedziałem jak zacząć. Tak sexy wyglądała w tym ubranku. Objąłem ją w pasie rękoma. Odwróciła się i uśmiechnęła. Odłożyła jakiś dyplom na półkę. Zjechałem jedną ręką niżej pod spodenki. Powiedziała żebym przestał. Ja odparłem, że nie robi mi to różnicy. Wiedziałem, że też tego chce. Przeczytałem to w jej oczach. Zjechałem niżej poczułem lekkie owłosienie i majteczki, które po paru sekundach dotykania zrobiły się całkowicie wilgotne. Była podniecona wysapała mi po cichu żebym przestał, ale ja nie mogłem byłem w to już zamieszany. Zacząłem ugniatać jej cipkę, a ona zaczęła dyszeć. Jej soki zaczęły zalewać mi ręce. Drugą ręką macałem jej biust i czułem jak twardnieją jej niewielkie sutki. Ściągnąłem jej krótkie spodenki, i bluzkę z krótkim rękawkiem. Miała białe majteczki całe mokre od jej soków. Dosłownie wylewały się jej litrami. Jej nagi biust doprowadził mnie do szaleństwa. Złapała mnie za kark i powiedziała na ucho zrób mi to. Najlepiej jak potrafisz. Ściągnęła przy okazji moja bluzkę. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Ona na początku nie potrafiła, ale wsadziłem jej swój język tak głęboko jak tylko mogłem. Zacząłem powoli zjeżdżać swoimi pocałunkami w dół, zatrzymując się przy cycuszkach. Stały dumnie czekając każdy po kolei na swoją kolej. Zacząłem lizać prawy, Ewka tylko jęknęła. Gdy już wylizałem go razem z brodawką, wziąłem się za drugi lizać dokładnie tak samo, a może jeszcze lepiej. Poczułem gęsią skórkę przechodzącą przez jej ciało. Gdy oba sutki zostały już odprawione, zjechałem w okolice pępka. Zacząłem go delikatnie drażnić, i słyszałem jak Ewka się śmieje, cały czas czułem wilgoć jaką wydobywa zamknięty krater wulkanu. Na pościeli zaczęła tworzyć się wielka plama z jej soków, a i czułem, że za chwilę dołączy do niej następna - moja. W końcu zabrałem się za punkt dnia - jej gorącą, wonną i oczekującą na mojego fiutka cipeczkę. Na początku zdarłem z niej majteczki. Były takie mokre, że było słychać jak soki uderzają o jej nagie ciałko. Zauważyłem śliczną różowiutka cipę. Wsadziłem dwa palce i delikatnie ją odchyliłem. Czułem jak Ewa mocno jęknęła. W tym momencie © - na www.fantaz1e.prv.pl 38 Twoje FANTAZJE na twarz trysnęła mi porcja jej soków. Była nieźle naładowana. Zacząłem je spijać. Im szybciej obracałem językiem w jej kwiatku tym głośniej i bardziej jęczała ze szczęścia moja kochanka. Obracałem językiem w górę i na dol., co jakiś czas zataczając koła. Coraz to głębiej, aż w końcu ugryzłem jej łechtaczkę tak mocno, że Ewka aż podskoczyła i głośno pisnęła. Na początku przestraszyłem się, i na chwilę przestałem, lecz gdy na jej ustach zobaczyłem uśmiech z podniecenia, powrotem zabrałem się do pracy. Zacząłem przygryzać jej pąki w cipie. A litry soków nie dawały mi spokoju. Nie nadążałem jej spijać. Nagle poczułem, że skrzypaczka wstaje i zabiera się za moje spodnie. Ściągnęła mi je w parę sekund. Zabrała się za moje majtki. Spytałem się co robi? Odpowiedziała, że teraz jej kolej. Pomyślałem OK! Ściągnęła mi majtki a jej oczom ukazała się sterczący na 18 cm, twardy jak stal męski członek. Oblizała się po ustach. Na początku podeszła do niego nieśmiało. Powiedziałem: - No dalej. Wsadź go do swoich ust. - powiedziałem. - Ale ja nie wiem jak? - zawstydziła się - Jadłaś kiedyś loda? - zapytałem - No wiele razy. - zaśmiała się - Więc zacznij go lizać i ssać jak gałkę loda. Jeśli nie chcesz, abym spuścił Ci się w usta powiedz. - Nie wiem jak smakuje Sperma? - znów zawstydziła się - Ja tez nie. Ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz! - Zaśmiałem się Po chwili poczułem jak odchodzę od zmysłów. Obrobiła mi go naprawdę nieźle. Wręcz wspaniale. Jęczałem i wyłem ze szczęścia. Powiedziałem jej, że dochodzę, ale chyba nie wiedziała o co chodzi, gdyż zaczęła go ssać jeszcze mocniej. Nie wytrzymałem. Trysnąłem z takim impetem, że moja sperma zalała jej usta brodę i piersi. Nie nadążała z połykałem. Wyglądała wspaniale umazana moim nektarem życia. Ssała go jeszcze przez parę minut. W końcu przestała. Położyła się na plecach z szeroko rozłożonymi nogami, tak, że wonna cipka była tuż na wprost mnie. Założyła mi nogi na szyję, a ja bez chwili zastanowienia wniknąłem w nią. Oboje mocno jęknęliśmy. Patrzyłem jak mój kutas wnika w moją partnerkę i co sekundę wylewa litry jej soków. Ona cała jeździła na swoim łóżku, w rytm swojego jęczenia. Czułem, że mój klejnot znów pęcznieje i że za chwilę tryśnie spermą. Nie myliłem się. Orgazm był tak wielki, ze oboje krzyknęliśmy tak głośno jak tylko to było możliwe. Opadłem na nią. Byłem wyczerpany. Ale najwyraźniej jej się to spodobało. Gdyż odwróciła się na brzuch i wypięła swój tyłeczek. Chciała abym wziął ją od tyłu! Nie miałem nic przeciwko. Złapałem ją za pośladki, które były jak jedwab, l zacząłem ją rżnąć w pupę. To było miłe uczucie z lekkim odczuciem bólu. Oboje go czuliśmy. Jedną ręką głaskałem jej cipę drugą ściskałem cycuszka. Nie wiem co bardziej sprawiało jej podnietę - czy mój penis penetrujący jej zakamarki, czy moja rączka © - na www.fantaz1e.prv.pl 39 Twoje FANTAZJE penetrująca jej cipkę?? Ale oboje przeżyliśmy jeszcze jeden orgazm. Szybko wyciągnąłem swoja fujarę z jej odbytu. Odwróciłem na plecy i wycelowałem prosto między jej cycki. Strzeliłem. Prosto w cel. Oblałem ja swoim mlekiem. Ona była zdziwiona. Ale po chwili zaczęła rozprowadzać moje mleko po swoim ciele. A ja zatapiałem się w słodkiej rozkoszy. Kochaliśmy się jeszcze przez godzinę. Po czym oboje zasnęliśmy. Obudziłem się z nią przy boku o 19 wieczorem, jej rodzice jeszcze nie wrócili! A może już byli? Tylko widzieli nas razem i nie chcieli przeszkadzać? W każdym bądź razie zaczęliśmy się ubierać. Gdy byłem już gotowy do wyjścia na finał wyciągnąłem fujarę i władowałem ją do ust Ewki. Zaczęła mi go obciągać po raz kolejny. Tym razem wystrzeliłem jej prosto w gardło. Zaczęła ją spijać przez pięć minut. Nie uroniła ani kropelki. Po czym spuściłem się jeszcze raz. Na koniec pocałowałem ją tak mocno, że wyczułem smak mojej spermy w jej ustach. Zaśmiałem się i powiedziałem, że przynajmniej nie będzie musiała jeść kolacji. Uśmiechnęła się. Była szczęśliwa. W ciągu roku szkolnego wyjechała do Turcji ostatni raz widziałem ją miesiąc temu. Piszemy do siebie co tydzień. To wspaniała dziewczyna. Myślę, że będzie mi wierna. © - Park i autobus autor: Jacek e-mail: jszo@wp.pl data: 13.03.2001 r. Szedłem przez park w wojewódzkim mieście... Było lato. Upał. Nie spieszyłem się, - prawdę mówiąc - szukałem przygody... - chciałem zobaczyć nagą kobietę. Przechodziłem obok ładnej młodej dziewczyny z wózkiem i małym dzieckiem. Miała piękne nogi i krótką sukienkę - spojrzała na mnie, ale po chwili zwróciła wzrok na swojego malca, który się przewrócił nieopodal na trawniku. Była szczupła i stosunkowo wysoka. Miała na sobie cienką, lekko prześwitującą sukienkę, biustonosz i seksowne majtki. Podnieciła mnie niesamowicie przez swoją naturalność i mimowolność. Ona prawdopodobnie ubrała się w to co lubi, i nie zdawała sobie sprawy jak bardzo może podniecać... Wszystko było takie naturalne i niewinne - zajmowała się swoim dzieckiem, nie zwracając uwagi na swój sexi ubiór i wygląd. Pomyślałem sobie, o gdybyś ty wiedziała jak bardzo mnie podnieciłaś... ? Jak byś zareagowała, co byś zrobiła... Myślami już ją całowałem, obejmowałem i "wchodziłem" w nią... Ona tymczasem oddaliła się... Cóż za okrutny los... Myślami byłem cały czas z piękną nieznajomą, gdy zbliżyły się do mnie dwie młode, ładne dziewczyny. Szły alejką powoli, nie śpiesząc się, rozmawiały między sobą wesoło, w miarę zbliżania się, spoglądały na mnie ukradkiem. Ja natomiast siedziałem rozmarzony na ławeczce, szczęśliwy, że nareszcie ktoś się zbliża, i to w dodatku takie młode i ładne dziewczyny. Zacząłem je bacznie obserwować, były szczupłe zgrabne, średniego wzrostu i bardzo ładnie uśmiechnięte. Piękne nogi i piersi były wyeksponowane poprzez krótką spódniczkę i sukienkę, oraz obcisły T-shirt bez biustonosza... Druga dziewczyna zaintrygowała mnie jednak bardziej, gdyż na pewno nie miała biustonosza, ale nie mogłem dojrzeć również majtek pod sukienką. Przyglądała mi się... Zatrzymały się obie w okolicy mojej ławeczki. Ta w sukience, bez biustonosza i prawdopodobnie bez majtek przykucnęła na trawniku zrywając drobne kwiatki. Czułem że nie jest to przypadkowe zatrzymanie. Jej kolana były lekko rozchylone, na nieszczęście jednak, bokiem do mnie, tak że nie mogłem sprawdzić, czy rzeczywiście była bez majtek... Podnieciła mnie jednak i tak niesamowicie, mój ptaszek zaczął się niemiłosiernie prężyć w spodniach. Ona tak jakby wyczuła mój wzrok, a może zauważyła spojrzenie, i odgadła intencje, cały czas będąc w "kuckach" i zrywając kwiatki powoli zwracała się w moją stronę... Po pewnym © - na www.fantaz1e.prv.pl 41 Twoje FANTAZJE czasie, rozmawiając z koleżanką, odwróciła się przodem do mnie. Kolanka miała jednak złączone... Nie traciłem jednak nadziei, wszak spoglądając na mnie od czasu do czasu i widząc mój spragniony wzrok, odwróciła się do mnie przodem... Spojrzała na mnie dłużej... nasze spojrzenia spotkały się, - wytrzymałem jej wzrok i... nareszcie !!! Lekko rozchyliła kolanka... Za chwilę złączyła je z powrotem, by po chwili rozchylić je nieco śmielej. Tak ! Już teraz nie miałem wątpliwości. Ona nie miała majtek ! Zobaczyłem przepiękną, delikatnie przystrzyżonąsiusię... Koleżanka zorientowała się doskonale co się dzieje, zachowywała się jednak jak gdyby nigdy nic... Ja nie wytrzymałem, wokół nie było nikogo, zieleń parku zasłaniała nas skutecznie od oczu wszelkich nieproszonych gości - rozpiąłem rozporek i wyjąłem "ptaszka" na "światło dzienne", w rewanżu... Był tak duży, że aż sam byłem zdziwiony. Dziewczęta spojrzały na mnie z zaciekawieniem, ale i z trudnym do ukrycia zadowoleniem i zaintrygowaniem. Odniosłem wrażenie, że czekały na to, zwłaszcza ta która obdarzyła mnie widokiem swojej pięknej siusi... Teraz już mogłem przyglądać się do woli - ona przyglądając się na mnie, eksponowała swoją siusię coraz bardziej. Rozchyliła kolanka tak bardzo jak to tylko było możliwe, siusia była przepięknie rozchylona, musiała być bardzo wilgotna. Zacząłem się masturbować - ona też pieściła siusię, koleżanka natomiast przyglądała się wszystkiemu z pozytywnym zainteresowaniem, co mnie bardzo podniecało. Po chwili miałem wytrysk, psiknęło chyba ze dwa metry, prawie na moje koleżanki... Podeszły do mnie teraz obydwie. Moja towarzyszka wzięła delikatnie mojego ptaszka do ust... Czułem, że zaraz będzie drugi wytrysk, a koleżanka zsunęła nieco swoje majtki i zaczęła pieścić swoją łechtaczkę. Dotknąłem jedną ręką jej uda i pośladka... Westchnęła, - moje pieszczoty zostały zaaprobowane. Drugą ręką gładziłem włosy Kasi - tak jaw myślach nazwałem. Dotykałem również jej młodych, jędrnych piersi, w końcu, będąc już bliskim drugiego wytrysku, wyjąłem ptaszka z jej ust, a ją samą starałem się podnieść z "kucek". Wyczuła o co mi chodzi, wstała, po czym usiadła na moich udach... Byłem tak podniecony, że było mi wszystko jedno, czy nas ktoś zobaczy, czy też nie, nawet policja by mnie wtedy nie wystraszyła... Ptaszek wsunął się w siusię... Rozpoczął się tak szaleńczy stosunek, jakiego sobie wcześniej nawet nie wyobrażałem !!! Dosłownie obydwoje skakaliśmy ! Koleżanka stała obok i szczytowała... Nagle... -trzy orgazmy na raz !!! Z piskiem i krzykiem. Chyba się wszyscy przestraszyliśmy tego hałasu, na szczęście nikt jednak nie nadszedł. Bez słowa przeprosiłem moje koleżanki i podziękowałem. One mruknęły coś na kształt, że nic się przecież nie stało, a tak w ogóle że bardzo się cieszą. Poszliśmy razem do głównej ulicy i wsiedliśmy w autobus. Nie buł to autobus do mnie do domu, do nich też nie... Siedziały na siedzeniu naprzeciwko mnie. Czułem, że ptaszek znowu rośnie... Wyjąłem go. Zobaczyłem piękną, wilgotną, rozchyloną siusię z której wypływało jeszcze moje nasienie... Ludzi w autobusie prawie nie było. Jak myślicie, co się dalej stało? © - najnowsze Wakacje z gwiazdą autor: A. Stajenny e-mail: stajenny@poczta.onet.pl data: 22.03.2001 r. Ponygirl story. Opowiadanie z dedykacją dla Marty. Moja osiemnastka udała się doskonale. Goście dopisali i w końcu po ludzku można było się napić (chociaż rodzice i tak się krzywili). Wszyscy poszli już do domu i zostały tylko moje dwie przyjaciółki. W tym stanie i tak by nigdzie nie doszły. Siedziałyśmy przed telewizorem z wielką paczką chipsów i oglądały trzeci raz z rzędu ten sam film. Wypite drinki dobrze już dawały o sobie znać. Każdy dialog wywoływał u nas atak śmiechu albo idiotyczne, niewybredne komentarze. Znałam ten film na pamięć. Nic dziwnego - to był film z Nim w roli głównej. Oglądałam go tyle razy, że znałam nie tylko dialogi, ale każdy Jego ruch, gest i spojrzenie. Wiem że to głupie i niepoważne, zwłaszcza u dziewczyny, która właśnie świętuje osiemnastkę, ale nic na to nie poradzę. On jest rewelacyjny. Linda przy nim to zarozumiały bufon, a Pazura - nieudolny pajac. Zakochałam się po uszy i pewnie musi upłynąć trochę czasu, zanim się odkocham. Dziewczyny traktowały moje westchnienia z wyrozumiałością i politowaniem, ale w takim stanie nie mogły darować sobie okazji do dobrej zabawy. Oczywiście moim kosztem. - Widziałaś? Wyrzucił niedopałek! Jedziemy jutro do Warszawy i przeszukamy kosze pod Centralnym - zakrzyknęła Ruda, po czym uroczo beknęła. - A w tej taryfie pewnie jest jeszcze trochę piasku z jego butów - zabełkotała Słodka wskazując ekran pustą torbą po chipsach. Kiedy zaczęła się słynna scena konnego pościgu, Ruda burknęła: - Pewnie jesteś zazdrosna o tego konia, co Marta? Przyznaj się, że chętnie zamieniłabyś się z nim miejscami? - Nie powiedziała nic więcej, bo dostała poduszką. Wtedy swoim słynnym, słodziutkim głosikiem odezwała się Słodka: © - na www.fantaz1e.prv.pl 43 Twoje FANTAZJE - Martusiu, zrób nam jeszcze po jednym drinku. Umieramy z pragnienia - po czym wywróciła oczami, jakby naprawdę zamierzała zemrzeć na potwierdzenie swoich słów. Zwlekłam się z fotela i leniwie poszłam do kuchni. Z trudem znalazłam pełną butelkę, lód za nic nie chciał oderwać się od foremki a na dodatek po drodze z kuchni omal nie wylałam zawartości szklanek. Weszłam do pokoju, ale nie było tu nikogo. Po chwili usłyszałam chichot od strony mojej sypialni. Kiedy tam dotarłam, zobaczyłam Słodką, schyloną nad moim komputerem. Ruda stała z boku i obiema rękami zasłaniała usta. Czytała tekst, który szybko wychodził spod palców Słodkiej i bardzo się starała, żeby nie ryknąć śmiechem. Pochyliłam się nad monitorem i zaczęłam czytać: Drogi gwiazdorze. Właśnie po raz setny oglądałam Twój ostatni film i mam w związku z nim prośbę do Ciebie. Otóż jestem w Tobie zakochana po uszy i zrobię dla Ciebie wszystko. Nie mogę zostać Twoją żoną (bo już ją masz), ani partnerką na planie (bo nie zdążyłam jeszcze zrobić kariery), a bardzo chciałabym się z Tobą spotkać. Może w Twoim nowym filmie jest jeszcze jakaś mniej znacząca rola do obsadzenia? Może być psa lub konia, jak w Twoim ostatnim filmie. Jestem dobrze zbudowana i myślę że podołam tej roli. Od sześciu godzin jestem pełnoletnia, a za tydzień zaczynam wakacje, będę więc mogła poświęcić się nowej pracy. Załączam moje zdjęcie i pozdrowienia. Do szybkiego zobaczenia na planie. Marta Rzuciłam się na Słodką z pazurami, ale Ruda skutecznie mnie powstrzymała - była wyższa i silniejsza ode mnie. Potem pobiegłam do przedpokoju, żeby wyłączyć korki, ale w połowie drogi przypomniałam sobie o UPS-ie, który skutecznie chroni komputer przed brakiem prądu. Kiedy wróciłam, wiadomość już poszła. Z załączonym moim zdjęciem. Przynajmniej wybrały takie, na którym nieźle wyglądam. W niedzielę odsypiałyśmy imprezę do południa, a potem cały wieczór leczyły kaca. Dobrze, że w szkole oceny były wystawione, bo w poniedziałek nie bardzo wiedziałam, jak się nazywam. Cała sprawa wyleciała mi zatem z głowy. Dopiero wieczorem, gdy odbierałam pocztę, jak przez mgłę zaczęłam przypominać sobie o liście. Byłam zbyt pijana, żeby pamiętać całą jego treść, ale gdy go przeczytałam, od razu zrobiło mi się gorąco. Jak one mogły zrobić mi coś takiego? Co On sobie o mnie pomyśli? Usiadłam do komputera i zaczęłam wymyślać przeprosiny. Przesiedziałam przed monitorem cały wieczór, ale nie napisałam ani słowa. "Bardzo Pana przepraszam, koleżanki zrobiły mi kawał" - bez sensu. Z mojego komputera?" Wcale nie chcę się z Panem spotkać, ale marzę o tym po nocach..." Więc jak to ze mną jest? Niczego nie wysłałam. Pewnie potraktuje mojego maila jako niesmaczny żart i nic się nie stanie. Oprócz wielkiego wstydu, który ciągle palił mi uszy. Tego dnia długo nie mogłam zasnąć. Wyobrażałam sobie Jego, jak czyta mojego maila, pochyla się nad monitorem, potem z niesmakiem kręci głową i kasuje wiadomość. Na siłę wyrzuciłam z głowy ten obraz, starając się myśleć o czymś przyjemnym. Wtedy pojawił się zupełnie inny obraz: Upalny dzień, wokół brzęczą owady, pachnie siano. Stoimy w dusznej szopie. Smugi światła prześwitują przez szpary w © - na www.fantaz1e.prv.pl 44 Twoje FANTAZJE drewnianych ścianach. Okazuje się że to stajnia, bo słychać odgłosy koni. Delikatnie dotykamy się, obdarowujemy pieszczotami. Ale dotyk szybko przestaję być delikatny, zaczynamy pochłaniać się nawzajem i przewracamy na siano. W pośpiechu zrzucamy ubrania i zatapiamy się w sobie. W milczeniu obserwują nas końskie oczy. Nie wiadomo kiedy moja ręka sama powędrowała w dół. Ostatnio zbyt często i zbyt łatwo. Wyuczone ruchy błyskawicznie doprowadziły mnie do brzegu rozkoszy. Przez moment balansowałam na krawędzi, aż zalała mnie fala rozkoszy, ciepła, słońca z upalnego dnia i przemożnej słabości. Potem we śnie znów widziałam tę samą scenę. Jeszcze raz przeżyłam dziwne spotkanie w bezpiecznych zakamarkach mojej wyobraźni. Następnego dnia zdarzyło się jednak coś, co na długo wypędziło mnie z wszelkich bezpiecznych miejsc. Tego dnia zaraz po godzinie szóstej odebrałam pocztę. Między spamem i pocztą od znajomych znalazłam wiadomość: ODP: DROGI GWIAZDORZE. W jednej chwili zrobiło mi się gorąco. Jeśli to był żart, gratuluję dowcipu. Jeśli prawda, bądź w piątek o 17 w hallu hotelu Mariott. Zwiąż włosy w koński ogon. Teraz dopiero wpadłam w panikę. Różne myśli wirowały mi w głowie: czego on ode mnie chce? Wykorzystać i zostawić? Drań jeden. Ale przecież o to mi chodziło, w końcu to mój list i moje marzenia. Czego ty chcesz, dziewczyno? Jeśli zaczęłaś tę grę, to ją zakończ jak trzeba, nie tchórz przy pierwszej próbie. Przecież właśnie o tym marzyłaś. W piątek w szkole właściwie byłam wyłączona. Drogi do domu prawie nie pamiętałam. Nic do mnie nie docierało, jakbym była w transie, albo na prochach. Dopiero w domu wzięłam się w garść zaczęłam szykować do mojej dziwnej randki. Co ubrać? Jak wyglądać? Pociągająco i seksownie, czy dziewczęco i niewinnie? Nie mogę wyglądać za młodo, bo mnie odprawi do domu. Ubrałam białą płócienną koszulę i obcisłe dżinsy. Moje długie rude włosy uczesałam gładko do tyłu, zebrałam w umówiony koński ogon. Sporo czasu poświęciłam na porządny makijaż. Do Mariotta przyjechałam kwadrans wcześniej, ale okazało się, że On już czekał. Siedział przy stoliku i palił papierosa. Przed nim stała kawa. Na przywitanie wstał, wskazał mi miejsce, oszczędnym ruchem odsunął krzesło. Siedzieliśmy w milczeniu. Nerwowo zagasił papierosa i przechylił się nad stolikiem. Poczułam zapach jego wody. - Nie zapytam Cię, dlaczego napisałaś ten list. - długa pauza - Powiem Ci tylko, że trafiłaś w dziesiątkę. - Znów pauza, łyk kawy - To, co się tu dzieje jest tak absurdalnie nieprawdopodobne, że szkoda by było, gdyby się po prostu skończyło. Siedziałam bez ruchu. Obserwowałam jego dłonie, dotykające co chwilę filiżanki z kawą. Te dłonie, o których tyle razy marzyłam po nocach. Odezwał się po dłuższej chwili. Głos miał już spokojny. Mówił powoli i wyraźnie. - Proponuję Ci układ. Oddasz mi dwa tygodnie z Twojego życia. Zrobisz wszystko, czego zażądam i nie będziesz miała możliwości wycofania się. Za to cały czas będziesz przy mnie. Ja obiecuję Ci najdziksze wakacje w Twoim życiu. Takie, © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 45 Twoje FANTAZJE których nigdy nie zapomnisz. Choćbyś nawet chciała. Zamilkł na chwilę. Podniósł do ust filiżankę z kawą. Odstawił. - Doświadczysz uczucia, które dziś jest już bardzo rzadkie. Uczucie całkowitej zależności od drugiej osoby. Spojrzał na mnie. Nie wyglądał jak gwiazda. Raczej jak ktoś postawiony w bardzo dziwnej sytuacji. Milczał. Dopiero po chwili w jego oczach dostrzegłam pytanie i zdałam sobie sprawę, że czeka na odpowiedź. Mój ruch - pomyślałam. Serce zabiło mi jak młot. Nie mogłam w ogóle się poruszyć. Czułam się jak przed skokiem do głębokiej, lodowatej wody. Trwało to dość długo. A potem skoczyłam w tę głębię. Nie odrywając od niego swoich oczu, powoli skłoniłam głowę. - Dobrze. Nie marnujmy zatem czasu. Tam jest telefon. Zadzwoń do rodziców i powiedz im, że wrócisz za dwa tygodnie. Przez całe spotkanie nie powiedziałam ani słowa. Nie wiedziałam, że tak już miało zostać. Po chwili jechaliśmy w popołudniowym słońcu po ulicach Warszawy. Czując na twarzy ciepły podmuch, zdałam sobie sprawę, że pierwszy raz w życiu jadę kabrioletem. Jechaliśmy szybko, zwłaszcza, kiedy zostawiliśmy za sobą miasto. Strzałka szybkościomierza tylko na zakrętach spadała poniżej setki. Po godzinie wjechaliśmy do jego posiadłości przez dużą, rozsuwaną bramę w wysokim ogrodzeniu. Za bramą rozpoczynał się las. Nie zdążyliśmy jeszcze się rozpędzić, gdy z lasu wyłonił się wysoki, szczelny parkan, z kolejną rozsuwaną bramą. Tu trzeba było się zatrzymać, włożyć jakąś kartę do szczeliny czytnika. Z kilku stron obserwowały nas oczy kamer. Jeszcze chwila, a wjechaliśmy na podwórze pięknego, białego domu. Poszliśmy jednak w kierunku małego, drewnianego domku po drugiej stronie ogrodu. W środku było cicho, mroczno, ale bardzo ciepło. Pachniało drewnem i żywicą. Przez uchylone żaluzje wpadały pojedyncze ukośne promienie słońca, rozlewając się oślepiającymi plamami na mojej śnieżnej bluzce. Dopiero wtedy pierwszy raz mnie dotknął, a ja zadrżałam pod tym dotykiem jak m * f f lisc. - Nie bój się - powiedział cicho, obejmując moje dłonie - nic Ci tu nie grozi. Jego dotyk budził zaufanie, koił. Po chwili puścił moje dłonie i podszedł do komody. Wyciągnął wiązkę brzęczących pasków i rzucił na łóżko. Pomału, delikatnie rozpiął moją koszulę i zrzucił na drewnianą podłogę. Palce miał ciepłe i delikatne, ale bardzo sprawne. Szybko zdjął stanik, jakby od niechcenia zawadzając opuszkami palców o moje sutki. Chwycił moje ręce i delikatnie, ale pewnie złączył je za moimi plecami. Cicho zaśpiewała sprzączka i ręce stały się bezużyteczne. Drugi pasek połączył moje łokcie, wyginając ręce do tyłu. Spodobał Mu się widok, bo przez chwilę obserwował moje wyprężone ramiona i wypięte do przodu piersi. Tańczyły po nich pojedyncze promienie słońca przeciskające się przez żaluzje. Teraz już specjalnie i precyzyjnie dotknął palcami moich piersi. Przeszył mnie dreszcz. Teraz odruchowo zasłoniłabym się rękami, ale nie miałam ich. Były z tyłu, związane. Bezużyteczne. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 46 Twoje FANTAZJE - Czy to już? - szepnęłam, czując, jak twardnieją moje sutki - czy to jest to uczucie, o którym mówiłeś przy kawie? - Nie - odparł.- Kiedy to się stanie, sama będziesz wiedziała. - Zaszedł mnie od tyłu i zasłonił mi oczy czymś czarnym i miękkim, jak kot - Teraz odbieram Ci wzrok. Tylko na chwilę. W zupełnej ciemności usłyszałam dźwięk szkła. Potem nikły zapach alkoholu, chłód na szyi zwilżonej watką. Zapach szpitala momentalnie zburzył mój spokój. Szarpnęłam się, ale jego dotyk od razu przyniósł ukojenie. - Trochę zakłuje. Potem zaśniesz, a kiedy się obudzisz, nie będziesz miała głosu. Tylko na kilka dni.- powiedział, a ja byłam już całkiem spokojna. Poczułam ukłucie w szyję. Chyba naprawdę mu ufam - pomyślałam, zanim ogarnął mnie sen. Obudziłam się w gładkiej, śnieżnobiałej pościeli. Pierwszym uczuciem po przebudzeniu było szarpnięcie za ręce. Byłam przywiązana do łóżka. Poruszyłam się, żeby wypróbować, na co pozwalają moje więzy. Ręce miałam związane razem nad głową i przywiązane do górnej krawędzi łóżka. Tak samo nogi, tylko do dolnej krawędzi. Byłam wyciągnięta jak struna. Skrętem bioder przewróciłam się na brzuch, potem znów na plecy. Efekt był taki, że kołdra, którą byłam przykryta, zjechała na podłogę. Leżałam teraz naga i związana na wielkim białym prześcieradle. Zaklęłam cicho. A właściwie chciałam. Bo z moich ust nie wydobył się żaden dźwięk. Spróbowałam jeszcze raz, głośniej, znowu bez efektu. To nie były struny głosowe - nie mogłam nawet szeptać. Zupełnie jakbym zapomniała, jak się mówi. Jakby ktoś przeciął nerwy między moim mózgiem a ustami. Zdziwiłam się moją spokojną reakcją. Żadnego szoku, paniki. Jeszcze parę razy spróbowałam wydać jakieś dźwięki i dałam sobie spokój. Przecież mówił, że odbiera mi głos. Leżałam samotnie wyciągnięta na białej pościeli i rozglądałam się po małej sypialni. Białe ściany, trochę boazerii, jakiś kiczowaty obrazek, delikatne światło sączące się przez zasunięte żaluzje. Mój wzrok zatrzymał się na klamce od drzwi. A jeśli teraz ktoś by wszedł? Mógłby zrobić ze mną, co chciał i jak chciał. Nawet nie mogłabym krzyknąć. Moja wyobraźnia zaczęła pracować, ciało natychmiast odpowiedziało. Tym razem jednak nie mogłam się dotknąć. Każdy mógłby to teraz zrobić, ale nie ja. Nie należę już do siebie. Poczułam, jak przez moje ciało przebiega nieznośny dreszcz, fala, której nie można uspokoić. Wyprężyłam się w więzach, skręciłam, spróbowałam pracy mięśni ud, potem zwieraczy - bez skutku. Fala tylko się wzmogła. Nie miałam najmniejszych szans na zaspokojenie. Po paru próbach, dysząc ciężko, opadłam bezwładnie na prześcieradło. Przyszedł kilka minut później. Niespodziewanie, bez ostrzeżenia wkroczył do sypialni. Był ubrany, wypoczęty i w dobrym humorze. Jakby zaraz miał wyjść do pracy. - Jak się spało? - spytał. Zrobił pauzę, jakby naprawdę czekał na odpowiedź. - Od dziś to będzie Twoja sypialnia. Ale ćwiczyć będziemy w mniej komfortowych wnętrzach. Zobaczysz z resztą sama. Położył dłoń na mojej piersi, delikatnie ścisnął między palcami sutek, patrząc na moją twarz. Drugą ręką dotknął moich ust, potarł kciukiem, po chwili obie ręce położył na moich piersiach. Moja z trudem odzyskana równowaga prysła jak bańka. Rozpłynęłam się w jego dłoniach. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 47 Twoje FANTAZJE - Czas się ubrać - powiedział wstając nagle. Szybkim ruchem rozwiązał mi nogi, potem odwiązał od łóżka sznur wiążący moje ręce. Kiedy wstałam, sznur przywiązał do wystającego w suficie pierścienia. Znów byłam wyprężona, tym razem w pionie. Podszedł do niewielkiej szafki wyciągnął z niej buty i rzucił koło mnie na podłogę. Czarne, skórzane, do połowy uda, z bardzo wysokimi obcasami. Spojrzał na mnie i zobaczył zdziwienie w moich oczach. - kiedy się przewrócisz, nie podeprzesz się rękami - wyjaśnił - a ja nie chcę zniszczyć Ci kolan. Potem wyciągnął coś, co w pierwszej chwili wzięłam za siodło. Gdy dopasował to do moich pleców, zrozumiałam, że to ciężki, skórzany gorset. Zrobiony był z grubej, sztywnej skóry, miał mnóstwo brzęczących sprzączek i pierścieni, ale z tyłu był sznurowany. Bielizna dla Klaczy - pomyślałam. Nigdy nie miałam na sobie prawdziwego gorsetu. Wiedziałam, że będzie ciasno, ale kiedy poczułam, jak sztywna skóra zaczyna pozbawiać mnie tchu, wpadłam w panikę. Chciałam krzyknąć, ale oczywiście nic z tego nie wyszło. Odruchowo szarpnęłam się do przodu, ale natychmiast poczułam mocny uścisk trzymający mnie za biodra. - Oooo, spokojnie, spokojnie, jeszcze nie ma powodów, żeby wierzgać - powiedział uspokajającym głosem. Od razu zrozumiałam, że tak mówi do swoich koni. Chwilę mnie potrzymał, pogładził, a potem wrócił do sznurowania gorsetu. Pod koniec musiał pomagać sobie kolanem. Kiedy skończył, czułam się jakby oplótł mnie boa-dusiciel. Oddychałam z trudem, szeroko otwierając nieme usta. Po chwili rozwiązał mi ręce, delikatnie pchnął w kierunku dużego lustra. To, co zobaczyłam, odebrało mi resztę tchu: stała przede mną piękna kobieta o niewyobrażalnej figurze, z wysklepioną, smukłą talią. W zdumieniu stwierdziłam, że całkiem zmieniły się proporcje mojego ciała. Wąska jak trzcinka talia rozchodziła się w dół w zaokrąglone biodra, a w górę w duże, podtrzymywane przez gorset piersi. To, co dotąd było drobne i dziewczęce, w nowej skali było całkiem spore i w sam raz. - Na początku jest dość ciężko - powiedział, a potem zbliżył usta do mojego ucha i wyszeptał - Ale chciałbym, żebyś pamiętała, że to ja założyłem Ci gorset. To tak, jakby Cię cały czas obejmowały moje ręce. Zobaczyłam w lustrze, jak dwie dłonie przesłaniają odbicie moich piersi. Nieznośna fala znowu wezbrała, odsuwając ucisk w talii na drugi plan. Położyłam swoje dłonie na jego, ale złapał mnie za nadgarstki i pociągnął do tyłu. Wciąż patrząc w lustro zobaczyłam jak moje ręce znikają. Jeszcze przed chwilą mogłam podrapać się po nosie, przejechać dłonią po skórze gorsetu, ale teraz znów moje ręce są związane w skórzanym rękawie za moimi plecami. - Została jeszcze jedna rzecz - powiedział ciągnąc mnie z powrotem na środek pokoju. Dwiema rękami, od karku i czoła zebrał moje włosy w jeden pęk. Poprawił parę razy, łapiąc wymykające się pasemka, ścisnął, złapał w jedną dłoń, drugą nakładając zwykłą gumkę do włosów. Koński ogon - pomyślałam. Jakie to trafne określenie. Zadzwoniły sprzączki, w Jego dłoni zobaczyłam plątaninę czarnych, lśniących pasków. - Otwórz usta - powiedział. Usłuchałam. Jednym ruchem włożył mi do ust zimne żelazo. Zadzwoniła sprzączka z tyłu głowy i żelazo wpiło się w moje usta jeszcze © - na www.fantaz1e.prv.pl 48 Twoje FANTAZJE głębiej. Po kolei zaczął zapinać pozostałe, luźno zwisające paski. Znacznie później poznałam ich nazwy. Najpierw górny - dwa paski po obu stronach nosa, łączące się z czołowym, przez środek głowy, aż do głównego i obroży z tyłu. Potem czołowy, jak korona obejmujący głowę dookoła, nad uszami. Na końcu policzkowy, po obu stronach twarzy, okrążający głowę przez czubek i pod brodą. Sprawdził jeszcze paski, poprawił. Wyrównał i podociągał, gdzie jeszcze były luźne. Na końcu doczepił wodze do kółek w kącikach ust. - Chodź - powiedział, delikatnie szarpiąc wodze - musisz się teraz wiele nauczyć. Wyszliśmy z drewnianego domku na ogród. Był piękny rześki poranek. Rosa od razu pokryła dolną część moich butów. Wokół nie było nikogo, ani tu, ani w domu. Rozejrzałam się jeszcze, czy nie zobaczy nas ktoś z zewnątrz, ale nie było widać nawet wysokiego, wewnętrznego parkanu. Najpierw musiałam nauczyć się poleceń przekazywanych wprost do moich szczęk przez żelazo uzdy. Drgnienie, lekkie przytrzymanie, szarpnięcie, w reszcie mocne, dławiące ściągnięcie wodzy. Zdziwiłam się, jak wiele różnych informacji można przekazać w taki sposób. Po godzinie bezbłędnie odczytywałam wszystkie ruchy z mojej uzdy. Potem uczyłam się kroków. Przypiął mi do uzdy długi sznur i kazał biegać po okręgu. Ze sznurem w jednej dłoni, długim batem w drugiej, obracał się tylko i pokrzykiwał: szyja wyprostowana, kolana do góry. Wyżej. Szybciej. Po kilku minutach biegu byłam wyczerpana. Do tego od wczoraj nie byłam w łazience. Wysoko podnoszone nogi nieznośnie uciskały pełny pęcherz. Mały kłopot szybko zmienił się w sytuację nie do zniesienia. Chce mi się sikać! Nie wytrzymam! Jak mam mu to powiedzieć? Stanęłam na chwilę. Od razu poczułam w szczękach ostrzegawcze szarpnięcie wodzy. - No, dalej, nie skończyliśmy - pokrzykiwał. Nie zareagowałam. Nagle usłyszałam świst i poczułam piekący ból na pośladku. Użył na mnie bata! Świadomość podziałała równie mocno, co ból. Przeciążony zwieracz puścił. Stałam w lekkim rozkroku, czując, jak ciepła struga płynie po mojej nodze prosto do buta. - A, o to chodzi! Na drugi raz wysikaj się przed treningiem, l szerzej rozstawiaj nogi, buraczku - dodał, widząc jak czerwienię się po końce uszu. - Przyniosę Ci nowe buty. Uczył i trenował mnie do wczesnego popołudnia. Potem zaprowadził z powrotem do drewnianego domku. Po kolei zdjął mi uprząż, buty, gorset i rękaw. Na chwilę uwolnione ręce od razu skuł z tyłu kajdankami. Ostrożnie ściągnął mi z głowy uzdę i rozpuścił włosy. Zupełnie nagą zaprowadził mnie do łazienki. Odkręcił prysznic i zaczął mnie kąpać. Mył mnie, jak małe dziecko, delikatnie i dokładnie, o niczym nie zapominając. Czekałam pełna nadziei, kiedy dojdzie do mojej cipki, ale on tylko ją umył, jak wszystko inne. Po kąpieli znów założył mi rękaw na ręce i zostawił samą w domku. - W lodówce jest jedzenie. Muszę załatwić parę spraw - powiedział i ruszył w stronę drzwi. Po chwili jednak zawrócił i podszedł do mnie. Chwycił palcami sutki moich bezbronnych piersi i dodał - wrócę do ciebie wieczorem. Zostałam sama. Odczekałam chwilę, aż opadnie fala podniecenia. Westchnęłam i zabrałam za plądrowanie lodówki, co wcale nie było łatwe, mając ręce zasznurowane na © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 49 Twoje FANTAZJE plecach. Po całodziennym treningu miałam wilczy apetyt. Pożarłam kawał suchej kiełbasy i cały żółty ser, gęsto plując kawałkami folii. Przyszedł do mnie po zmroku. Zaprowadził do sypialni, zdjął kajdanki, ale zaraz przywiązał do łóżka. Pochylił się nad moim nagim ciałem, położył dłoń na brzuchu, przesunął na piersi. Sutki natychmiast zaczęły się podnosić. Kiedy jego ręka dotarła do mojego krocza, poczułam jak po raz czwarty dzisiaj zalewa mnie rozkosznie nieznośna fala podniecenia. - Dobranoc - powiedział bez ostrzeżenia, przerywając pieszczotę - jutro będzie ciężki dzień. Nakrył mnie kołdrą i zostawił samą. Wychodząc zgasił światło. "Wracaj!, Słyszysz? Wróć tu i skończ co zacząłeś!" - krzyczałam, ale tylko w myślach. Nie miałam władzy nawet nad swoimi ustami. Byłam podniecona, wściekła i bezsilna. Szarpanie się w więzach niczego nie zmieniło, za to trochę się zmęczyłam, wyładowałam wściekłość. Zmęczenie dokonało reszty. Po chwili pogrążyłam się w sen. Przyszedł do mnie z samego rana. Odkręcił żaluzje i odwiązał od łóżka. Jak wczoraj, przymocował moje ręce do pierścienia w suficie i zaczął po kolei mnie ubierać. Podniecenie wróciło natychmiast, wraz z jego pierwszym dotykiem. Jak to możliwe? On stoi przy mnie, jest na wyciągnięcie ręki, a ja nie mogę go nawet dotknąć. Czuję jego zapach, i marzę o jego dotyku, ale nic nie mogę zrobić. Nie mam głosu. Tylko prężę się i wyginam w więzach, żeby choć o cal się do niego zbliżyć. Czy On tego nie widzi? Czy nie rozpoznaje mojego pragnienia? Przecież to wszystko, co mogę zrobić. To nie w porządku. Śniłam o nim po nocach, w czasie moich dusznych marzeń, śniłam o bodaj jednym spotkaniu. A teraz stoję naga, pół kroku przed nim, niemal dotykam sutkami jego ubrania, i wciąż nie mogę go mieć. Gorący dzień minął na nauce nowych kroków, pozycji, poleceń. Powtarzane w kółko, i jeszcze raz, do znudzenia, aż weszły w nawyk, stawały się automatyczne, bez udziału mojej woli. Wieczorem znów mnie rozebrał, umył i przywiązał na noc do łóżka, zostawiając mnie bezbronną i drżącą, sam na sam z marzeniami. Krew pulsuje w skroniach, dotyk Jego palców parzy jak ogień. Rozpala w ciągu tych paru chwil, gdy rano zakłada mi uprząż. Potem ćwiczenia, godziny biegania w kółko, powtarzanie kroków i komend, męczące pokonywane okrążeń, l fizyczne zmęczenie, które jest jedyną ulgą, zapomnieniem od odbierającego zmysły podniecenia. Czwartego dnia wieczorem, po kąpieli, nie zasznurował mi rąk. Położył mnie brzuchem na białym, jedwabnym prześcieradle, ręce związał nad głową i jak pierwszego dnia, przywiązał do górnego brzegu łóżka. Potem przywiązał nogi, szeroko rozsuwając je na boki. Na końcu założył mi uzdę, zaciskając ją mocno -prawie do bólu - wokół mojej głowy. Wodze przywiązał do przedniej belki łóżka, naprężając je mocno. Nie mogłam już cofnąć ani odwrócić głowy. - To jeszcze nie koniec dnia - wyszeptał wprost do mojego ucha. Moja nieznośna fala podniecenia w jednej chwili wypłynęła na powierzchnię i zalała zmysły. Poczułam jego dotyk na swoich udach. Znów będzie się znęcał - pomyślałam, rozpływając się w oszałamiającym uczuciu. Ale dzisiaj było inaczej. © - na www.fantaz1e.prv.pl 50 Twoje FANTAZJE Niespodziewanie poczułam jego dotyk na moim kroczu. W końcu!!! Ale czemu on ma takie śliskie palce? - przeleciało mi przez głowę. Aha, to ja jestem śliska. - Potrafisz już rozpalić się na sam dźwięk mojego głosu - powiedział tuż nad moją głową. Jego palce bez cienia delikatności wsunęły się do mojego wnętrza. Nie bolało, byłam gotowa. Właściwie to byłam gotowa już od wielu dni. Uzda trzymała mocno moją głowę i nie mogłam zobaczyć, co się ze mną dzieje. Wtargnął we mnie ostro i bez ostrzeżenia. Uczucie było porażające, nie do porównania z niczym, co dotąd przeżyłam. Wypełnił mnie ogień. Teraz nie panowałam już nad niczym. Czułam jego biodra na swoich, jego pierś na swoich plecach, uda na swoich udach. Związana, przygnieciona jego ciężarem, byłam jak dynamit wciśnięty w skałę. Katastrofa była nieunikniona. Z każdym jego ruchem wzbierała we mnie potężna, trudna do wyobrażenia fala. Wciąż rosła i rosła, choć jeszcze przed sekundą zdawało się to niemożliwe. Nie mogłam krzyczeć, nie mogłam się ruszyć. Cała, potężna energia, nie znajdując innego ujścia, eksplodowała w moich zmysłach. Ale on nie przestał. Pieprzył mnie mocno, bez wytchnienia, jakby nic się nie stało. Z marszu, zaraz po pierwszej powalającej fali orgazmu zaczęła we mnie wzbierać druga. Tempo było szybsze niż poranne ćwiczenia cwału. Moje mięśnie prężyły się bezsilnie próbując zerwać więzy. Po trzecim powalającym orgazmie moje ciało odmówiło posłuszeństwa. On też przestał. Zszedł ze mnie, podszedł do szafki i coś z niej wyciągnął. Po chwili poczułam w sobie intruza. Wibrator! Wcisnął go we mnie do samego końca i włączył. Leżąc całkiem bez sił, starałam się zagłuszyć rosnące podniecenie. Nie miałam szans. Maszyna była nieubłagana i po długiej walce dałam się ponieść słodkiej fali. Tych parę minut odpoczynku wystarczyło mojemu jeźdźcowi na regenerację sił. Wszedł we mnie ostro i agresywnie, jak za pierwszym razem. Kolejnej fali podniecenia nie mogłam już przeżyć. Po moim rozedrganym ciele rozeszła się fala bolesnych skurczów, ale po chwili nie czułam już żadnego bólu, tylko narastające podniecenie. Nie miałam już sił. To nie były moje siły. Nie wiem skąd się wzięły, ale też mnie opuściły po kolejnym porażającym orgazmie. Leżałam bez ruchu, pojedyncze mięśnie jeszcze same drgały, ale ja odpływałam już w sen. "Zajeździł mnie"- pomyślałam tracąc kontakt z rzeczywistością -" ale chyba nie toczę piany?" Następne dni przebiegały już tak, jak w moim ulubionym śnie: na ćwiczeniach, wspólnych wyprawach do lasu i ostrej jeździe. Rozpalał mnie jak chciał i kiedy chciał. Łatwo i bez wysiłku, jak zapałkę. Wystarczyło parę słów, czasem samo spojrzenie. Wkładał wtedy we mnie palce i wyciągał mokre od mojego soku. Czasami podniecał mnie i zostawiał - związaną, niemą i bezsilną. Częściej zajeżdżał do utraty tchu. Drugi tydzień minął w mgnieniu oka. Wrócił mi głos i trzeba było myśleć o powrocie. Przychodziły mi do głowy różne myśli. Chciałam zostać tu na zawsze. © - na www.fantaz1e.prv.pl 51 Twoje FANTAZJE Chciałam spotykać się z Nim w Warszawie. Tylko się uśmiechnął i stwierdził, że nasza umowa właśnie się skończyła. - Zdaj maturę, dziewczyno. Popracuj nad kondycją i figurą. Po wszystkim zaproszę Cię tu za rok. Na dwa miesiące. l nie zapomnij odbierać maili. © - na www.fantaz1e.prv.pl 52 Twoje FANTAZJE Kraina erotycznego bólu autor: anonimowy e-mail: zastrzeżony data: 10.04.2001 r. Twoje ramiona są przywiązane do belki nad twoją głową, tak że stoisz na palcach nóg. Twoje nogi są rozłożone i stopy przymocowane do końców poprzecznej belki umieszczonej pomiędzy twoimi stopami. Świece wokół palą się spokojnym blaskiem, słyszysz odgłos kroków za sobą. Czujesz jak długi paznokieć przesuwa się w dół po twojej szyi i lekko drapie skórę. Czujesz Mój ostry zapach, i erotyczny powiew Moich perfum. Czujesz gorąco Mego ciała tuż przy tobie. Słyszysz jak oddycham lekko i szepczę ci w ucho: jesteś cały Mój, Rozkoszuję się widokiem ciebie, wiszącego tutaj przede mną, całkowicie bezwolnego i otwartego na wszystkie Moje, najbardziej diabelskie plany. Dla Mojej rozrywki, i przez cały dzień!. Słyszysz chichot za sobą i twój umysł zaczyna płonąć od cudownych rzeczy, o których nadejściu szepczę ci do ucha........ Czujesz Moje dłonie gładzące cię delikatnie po plecach i przedramionach, ciężko oddychasz i jęczysz, chwytam twoje jądra od tyłu i ściskam mocno. Słyszysz jak mruczę zadowolona z twojego stanu. Słyszysz jak klękam za tobą i czujesz jak zawiązuję dookoła twoich jąder linkę z ciężarkiem. Mocuję łańcuch do obroży na twojej szyi i przeciągam do tyłu przywiązując do sznura. - Obróć się troszeczkę, kutasie, i spojrzyj na mnie - Mówię do ciebie! Obracasz się z trudnością na palcach nóg i spoglądasz w Moją twarz. Moje włosy płoną od blasku świec i miękkimi falami spływają na ramiona. Moje pełne usta uśmiechają się uwodzicielsko. Moje błyszczące oczy patrzą w głąb ciebie. Moje szczupłe ciało okrywa czarna, obcisła skóra. Moje długie nogi są siatkowych, czarnych pończochach, a na stopach mam czarne, nieprawdopodobnie wysokie szpilki. Intensywny zapach skórzanego body i Mój cudownie władczy widok, stojącej przed tobą, wprawia cię niemal w delirium. Chwytam twojego kutasa palcami i mocno ściskam. Jęczysz i słyszysz Mój śmiech. Patrzę w dół i widzę że zaczynasz spuszczać się kropelkami. Nadstawiam usta i łapię kroplę. - Przestań się spuszczać niewolniku !! - krzyczę © - na www.fantaz1e.prv.pl 53 Twoje FANTAZJE - Kontroluj się lepiej, jeśli zaplamisz dywan, będziesz zlizywał wszystko z ziemi własnym językiem - szepczę ci do ucha. Widzisz jak klękam przed tobą i pewnie i mocno chwytam twojego chuja. Zakładam na niego ciasny gumowy pierścień. Ściskam mocno twoje sutki i ból wstrząsa tobą kiedy zatrzaskuję na nich małe, metalowe krokodylki połączone łańcuszkiem. Kawałkiem liny łączę pierścień na kutasie i łańcuszek krokodylków, tak że teraz za każdym razem kiedy się poruszysz za bardzo, seksualnie elektryzujący ból przeszywa twoje sutki. Robię krok do tyłu i podziwiam Swoją pracę. Spoglądam na ciebie z satysfakcją, teraz mam cię dokładnie tak jak chciałam, udekorowanego i umocowanego !! Jesteś zdany na moją litość niewolniku, Czy czujesz winę? Czy czujesz Moją moc wokół siebie?, Pozostaw Mi kontrolę nad wszystkim, niech Moje zaklęcia cię uspokoją Zabiorę cię na małą podróż po krainie erotycznego bólu i cierpienia, będę słyszeć twój jęk o wiele głośniejszy.. Słyszysz jak szepczę ci to wszystko do ucha i czujesz jak cały należysz i zależysz tylko ode Mnie... Czujesz jak lekko ocieram się nogami o twoje uda, czujesz Moje paznokcie na twoich plecach... - Czy czujesz Mój oszałamiający zapach, psie?, - Czy stoi ci z pożądania do Mnie?, = Czy marzysz o zlizaniu językiem potu z Mojego ciała, o wylizaniu Mojej krwawiącej cipy? Słyszysz lekki śmiech. Najpierw musisz wytrzymać cały dzień, dając Mi tyle przyjemności byś zasłużył na swoją.. Czujesz jak jesteś obracany dookoła i jak moje paznokcie grzęzną w twoim nabrzmiałym kutasie. Jęczysz. Uśmiecham się i opuszczam na dół, ściskam czerwonego huja. Ciągnę go mocno w dół...ściskach z całej siły rozwarte szeroko nogi i całym ciałem usiłujesz wystrzelić w powietrze....trzymam cię mocno na miejscu.....hmmmm, muszę być ostrożna, nie chcemy zbyt wielu ran, prawda? Ciągnę mocno za łańcuszek łączący twoje sutki i ściskasz zęby jęcząc agonalnie -Czy to bolało, psie? Poczekaj, Mój drogi niewolniku to dopiero początek... najpierw musisz przyjąć trochę bólu ode Mnie, i dać Mi rozkosz widząc cię wijącego się i skamlącego pod moim dotykiem.. Obracam cię lekko, Czy drętwieją ci ręce Mój niewolniku?, Poradzimy coś na to i damy twoim myślom zająć się czymś innym...! Ból promieniujący z twojej dupy dobrze ci zrobi! Biorę czerwony, olbrzymi wibrator i czujesz jak Moje skórzane bikini ociera się o twoje barki, w dół aż do wypiętej dupy. Stoję z tyłu i uważnie celuję, biorę rozmach i obserwuję jak twoje ciało wypina się gwałtownie gdy ładuję ci z całej siły sztucznego chuja w dupę. Śmieję się patrząc z bliska w twoje załzawione z bólu oczy... © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 54 Twoje FANTAZJE Polanka autor: anonimowy e-mail: zastrzeżony data: 22.04.2001 r. Pewnego razu na leśnej polance... ...jej palce przesuwały się po jego mięśniach, opuszki palców delikatnie dotykały każdego załamania ciała. Dotykała ich i patrzyła na nie, zapominając o wszystkim. Nie mogła się powstrzymać i pocałowała jego brzuch, delikatnie musnęła jego skórę. Pachniał wspaniale, jego ciało było takie świeże i zdawało się, że to łąka jest mniej delikatna. Pocałowała go drugi raz i pozwoliła, żeby jej usta pozostały na jego ciele. Wąchając jego zapach, przesunęła głowę na bok i jej oczom ukazał się widok spodenek ze sterczącym wzgórkiem. Zapomniała o jego zapachu i zapragnęła na chwile zerknąć na jego instrument. Przesunęła rękę i delikatnie zahaczyła brzeg. Podniosła paluszkiem w górę, ale nic nie było widać. Popatrzyła na jego twarz, miał zamknięte oczy i wydawał się spać. Była bardzo podniecona i nie mogła się powstrzymać, podniosła je wyżej, ale dalej nic nie było widać. Zsunęła je delikatnie w dół i teraz uchyliła. Zobaczyła pięknego sztywnego członka. Odsunęła spodenki jeszcze bardziej i wyłonił się w całej okazałości. To strasznie głupie - pomyślała, ale jeszcze na chwilkę chciała zapamiętać jego widok. - Podoba ci się? - usłyszała nagle za sobą. Zerwała się u usiadła z boku. - Nie bój się to naprawdę świetne uczucie, bardzo delikatnie całujesz - powiedział przesuwając się w jej stronę. Zsunęła głowę w dół i nie patrzyła na niego. Rozbawiła ja ta sytuacja - i odpowiedziała, nie podnosząc głowy - Ty masz delikatne ciało i wysportowane. Nie podniosła głowy, było jej wstyd! - Nie wstydź się chcesz to możesz kontynuować - powiedział ciepłym głosem, bardzo mi się podobało. Podsunął swoją dłoń do jej i ją dotknął. Przez chwilkę zobaczyła tylko jego twarz i utonęła w romantycznym pocałunku. Umm- chciała powiedzieć, ale już nie miała ochoty nic mówić.... © - na www.fantaz1e.prv.pl 55 Twoje FANTAZJE Masturbacja autor: Krzysztof e-mail: xxxchris@wp.pl data: 3.05.2001 r. Chciałem się podzielić z wami moimi doświadczeniami. W tej dziedzinie jestem myślę wyrafinowanym specjalistą. Aby osiągnąć maksymalną rozkosz z masturbacji musicie ją wykonywać totalnie. Doznacie wtedy niezapomnianych przeżyć. Musicie odrzucić wszelkie bariery i zahamowania. Jak ja to robię: 1. używam odpowiedniego sprzętu: klasyczny maty wibrator dla kobiet który doskonale spisuje się przy pieszczeniu kutasa, sztuczna pochwa, tubka do pieszczenia odbytu, klamerki na sutki, 2. materiały do pobudzenia: ostre porno w postaci filmów video, czasopism, zdjęcia i filmy na komputerze. Sesję onanistyczną planuje na ok. 3-4 godziny. Przedtem dokładnie golę genitalia (wtedy można osiągnąć prawdziwą rozkosz - szczególnie jaja są bardzo wrażliwe). Następnie rozbieram się do naga, zaczynam od pieszczot ręką kutasa, drugą ręką gdy mam wolną pieszczę jaja. Do zwilżania stosuję oliwkę dziecięcą i własną ślinę Kutasa walę następująco: -klasycznie łapiąc za skórkę i wykonując ruchy góra-dół, ściskam 1,2,3 trzema palcami potem całą dłonią, wałkuje między dwoma dłońmi, pocieram wędzidełko napletka, łaskocze go. W międzyczasie lubię pieścić jaja: głaszczę kilkoma palcami później całą dłonią worek mosznowy , łaskoczę go, intensywnie pocieram od odbytu wzdłuż środka worka do kutasa. Gdy jestem podjarany biorę wibrator i walę nim chuja obejmując razem z dłonią i przystawiając do wędzidełka, w międzyczasie gumową wibrującą pochwę przykładam do jąder i ściskam między nogami. Jednoczesne trzepanie chuja i jaj jest odjazdowe. Później zaczynam angażować odbyt (koniecznie musicie tego spróbować - musi być on dokładnie wymyty). Głaszczę go 1,2,3 palcami nawilżonymi palcami które później wprowadzam, następnie wsuwam do dupy odpowiednio przygotowaną tubkę. Będąc nabitym na tubę wykonuję posuwiste ruchy i walę dalej konia. Pobudzenie odbytu zwiększa ogromnie podniecenie, pała stoi jak na baczność i trzepanie jest strasznie przyjemne. Lubię w tym czasie oglądać laski pierdolone w dupę i lesby wylizujące sobie odbyty. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 56 Twoje FANTAZJE Lubię jednocześnie stosować klamerki na sutki (wcześniej wspomniane) - to taki pieprzyk masochistyczny. Ból jest fantastyczny - wzmaga rozkosz, szczególnie przy spuszczaniu chcę się wyć z przyjemności. Można je stosować też na jaja ale bólu nie wytrzymacie zbyt długo dlatego sutki są lepsze. Trzepiąc konia dodatkowo zahaczam dłonią o klamerki na sutkach co wywołuje zajebistą rozkosz. Dla zwiększenia doznań podczas bicie konia co jakiś czas gdy chcę mi się siku oddaje mocz do przygotowanej szklanki, który oczywiście wypijam (trzeba się przełamać -to jest naprawdę cool). Pijąc słony i ciepły mocz wyobrażam sobie że robi mi do ust siku długonoga wyuzdana brunetka z wygoloną cipą dając mi ją i swój odbyt następnie do wylizania. Na koniec wytrysk: spuszczam się spermą na talerz kurczowo mrużąc oczy i kurcząc stopy z rozkoszy. Spermę oczywiście trzeba wypić z talerza. Robię to powoli ze smakiem liżąc i połykając ciepły słonawy płyn. Wyobrażam sobie wtedy że zlizuje go z ust, cycków, cipy, odbytu i stóp jakiejś zajebistej laski na którą się właśnie spuściłem. Można się też spuścić na dłonie i zlizywać spermę z palców ssąc je i wyobrażając sobie że daje nam swoje ospermione wypielęgnowane dłonie jakaś dziwka. W czasie tych cudownych czynności odpowiednie jest oczywiście właściwe pobudzenie. Lubię oglądać zdjęcia i filmy, raz podnieca mnie bardzo ostre porno, kiedy indziej delikatne zdjęcia. Uwielbiam długonogie laski w rajstopach (chętnie czarne i cieliste) mających szpileczki na paskach odkrywające polakierowane palce u nóg i piętę lub ukazujących stopy z wysokim podbiciem. Mógłbym im lizać i ssać te stopy godzinami. Nie ma jednak jak ostry hard , laski wylizujące sobie wygolone cipy, i ssące chuje są zajebiste. Oglądając kobietę liżącą i ssącą kutasa wyobrażam sobie że robię to ja a ona podsuwa mi kutasa trzymając go wypielęgnowaną dłonią (nie jestem pedałem ale to też jest cool). Wylizuję żołądź i napletek ssie intensywnie całego czekając na cudowny wytrysk spermy w gardło. Ospermione twarze pięknych kobiet są wspaniałe, można by z nich wszystkich ją ze smakiem zlizać. Ostatnio bardzo mnie podnieca pissing i lekki s/m. Stałem się jego zagorzałym fanem z pasją kolekcjonuje wszelkie materiały na ten temat. Waląc konia wyobrażam sobie że jestem u wyuzdanej pary. Laska bierze mnie do toalety. Jest ubrana w cieliste rajstopy mając odsłoniętą pizdę i stopy, trzyma w ręku skórzany pas. Każe mi uklęknąć, nachyla się i odddaje ciepłym strumieniem cudowny mocz, każe mi wszystko wypić. Uraniam kroplę a ona wali mnie pasem przez plecy i wyzywa mnie rynsztokowym słownikiem od najgorszych skurwysynów, kutasów i gównojadów. Nie wytrzymuję i spuszczam się na jej stopy. Wyliż spermę chuju - krzyczy laska. Robię to oczywiście ze smakiem i przyjemnością. Zlizuję ją z podbicia, pięty i ssę każdy palec u jej zgrabnych nóg. Kutas mi za chwilę znów sterczy. Laska następnie prowadzi mnie do pokoju, tam czeka już jej partner. Przypina sobie sztucznego kutasa i zwilża go olejkiem. Mnie zakłada spinacze na sutki. Każę mi się wypiąć. Wjeżdża sztucznym kutasem w mój odbyt i zaczyna rytmicznie mnie posuwać. Tymczasem jej partner przysuwa mi wygolonego kutasa pod usta. Ciągnij druta kurwa i to szybko rozkazuje dziewczyna. Nie jestem ciotą ale kutas faceta wygląda fajnie, jest duży i kształtny. Co robić. Biorę go do ust, liże i wysuwam rytmicznie, liżę jaja, wędzidełko, trzepiąc facetowi konia. Tymczasem © - na www.fantaz1e.prv.pl 57 Twoje FANTAZJE laska posuwa mnie intensywnie w dupę. Później wyjmuje dildo i zaczyna lizać. Tak, czuję jej język w swoim odbycie, to jest cudowne. Facet spuszcza mi się do ust słonawym płynem. Jest tego dużo ale staram się potknąć wszystko. To jeszcze nie koniec - mówi kobieta. Wypina kształtne dupsko i daje mi do ręki pas. Zlej teraz mnie jak ostatnią kurwę, zdzirę, szmatę skurwysynu. Zaczynam chłostę dziewczyny wyzywając ją od najgoszych: - Ty kurwo, gówno, moczo i spermojadko, spiorę Cię i później obesram. Tyłek robi się siny i czerwiony. Ona tymczasem masuje sobie pizdę i łechtaczkę. Nagle wygina się w orgiastycznym skurczu. Teraz spróbuj tego - ponownie rozkazuje. Wypina ponownie tyłek, domyślam o co jej chodzi, przysuwam się i wsuwam język w rowek między pośladkami. Zaczynam lizać jej odbyt, wprowadzam język jak najgłębiej, wykonuję posuwiste ruchy, laska pierdzi mi prosto do ust ale to tylko mnie dodatkowo podnieca z przyjemnością wącham jej zapach. Ona równocześnie robi facetowi ponownie laskę. Jej odbyt jest cudowny, pachnie prawdziwą kobietą. Teraz kutas - laska wrzeszczy. Wprowadzam huja do odbytu. Po kilku ruchach podniecony spuszczam się. A na koniec to co lubisz najbardziej - informując kobieta przynosi miednicę z toalety. Staje w rozkroku i ponownie wypuszcza z siebie ciepły cudowny żółty płyn. Facet w tym czasie onanizuje się zawzięcie. Mocz zalewa mi usta, twarz, oczy smakuję i piję go z wielką rozkoszą. Jest ciepły, słony, pachnie jej wyuzdana kobiecością. Trzepię sobie jednocześnie konia wsuwając i wysuwając wibrator z odbytu. Spuszczam się do miednicy. Jej wymieszane szczochy z moją spermą tworzą niezapomnianą mieszankę. Razem z dziewczyną wylizujemy to ze smakiem. Całuje ją w namiętne usta czując zapach i smak spermy wymieszanej z moczem. Jest cudownie. Całuję jej ręce z wdzięczności za tek wspaniałą rozkosz. To wspaniała, perwersyjna dziwka, chyba się w niej zakocham. Takie marzenia pomagają bardzo pomagają przy masturbacji, cóż bym dał żeby spotkać wspaniałą dziewczynę która nasika mi do ust. Pissing bardzo ostatnio mnie zafascynował co nie oznacza że nie lubię innych firm seksu. Wprost przeciwnie -uwielbiam wszystko. Czekam z niecierpliwością na kontakt od wszystkich onanistów (jakie stosujecie techniki, co lubicie), fanów pissingu, s/m i wszystkich tych wspaniałości. Piszcie szybko, najlepiej teraz. Krzysztof - 32 lata zagorzały erotoman (prawnik) © - na www.fantaz1e.prv.pl 58 Twoje FANTAZJE Mój sen autor: Xeel e-mail: xeel@poczta.fm data: 1.06.2001 r. Krople wody spływały mu po twarzy... zimna woda przywracała zmysły do poziomu i mógł myśleć momentami realnie obrazy przelatywały przed oczami a szum wody dodatkowo wzmagał poczucie nierealności. Nie wierzył w to co mogło się stać i przypominał sobie kolejne sceny... Położył się w łóżku i teraz poczuł prawdziwą ulgę, to nie woda to alkohol tak szumiał w jego żyłach... Stał za nią. l słyszał ja ciężko oddycha. Wiedział że zawiązane oczy powodowały iż jej podniecenie dodatkowo wzrastało. Delikatnie dotknął nosem jej ucha i poruszał nim delikatnie po nim krążąc. Przytulił głowę i pozwolił, żeby poczuła jak się o nią subtelnie ociera. Stała spokojnie i nic nie robiła. Położył dłonie na jej udach i bez pośpiechu przesunął je w górę. Robił to mocno, tak żeby czuła jego siłę. Dotarł dłońmi do końca spodni i nie zaprzestał, jego palce wsunęły się pod bluzkę i zaczęły ją powoli podnosić poruszając się w górę . teraz jego dłonie dotknęły jej ciała i poczuły ciepło, które tylko wzmocniło ich chęć nie przestawania. Czuła, że ją rozbiera ale nie miała ochoty się sprzeciwić. Jej oddech robił się bardziej ciężki w miarę jak dłonie zbliżały się do okolic piersi. Nagle przyspieszyły i zsunęły jej bluzkę. Usłyszała jak bluzka wylądowała w rogu pokoju. Stała i czekała co się teraz stanie. Ta chwila strasznie się przedłużała. Nagle poczuła ciepło jego ciała tuż na swoich plecach, stał dale za nią, bardzo blisko. Poczuła znowu ciepłe dłonie na swoich ramionach, tym razem zniżały się w dół i wiedziała już na co mają ochotę, to wywołało na jej twarzy uśmiech. Uch westchnęła i chciała nawet im pomóc, ale... pomyślała, że pewnie sobie doskonale poradzą. Ale nagle dłonie zatrzymały się i całą swoją powierzchnią dotknęły jej pleców... był ciepłe. Powoli delikatne paluszki rozpięły stanik i zsunęły go z ramion. Teraz wiedziała na pewno co się stanie. Dłonie dotknęły jej piersi i objęły je swoim ciepłem. Wykonały delikatne kółka cały czas nie odrywając się od nich i sprawiając jej coraz to większą przyjemność. Czuła jak jej sutki twardnieją, a paluszki to skrzętnie wykorzystują i jeszcze bardziej je drażnią krążąc po nich i ściskając je coraz to mocniej. Odwróciła głowę i odsłoniła swoja szyję, nie długo musiała czekać, aby poczuć na niej wilgotne usta, które zaczęły ją całować punkt po punkcie. Nawet nie zauważyła jak dłonie rozpięły pierwszy guzik i zaraz następne jej spodni. Teraz © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 59 Twoje FANTAZJE dotykały jej brzucha oddając mu swoje ciepło i delikatność. Przycisnął jej ciało do swojego. Nie wiedziała nawet kiedy zdjął z siebie ubranie, ale jej to nie przeszkadzało, bo teraz mogła czuć włosy jego klatki piersiowej na swoich plecach. Donie w swych pieszczotach zniżały się coraz to bardziej, w niższe partie brzuszka, zsuwając spodnie. Były okropne, bo robiły to tak wolno, nie pozwalając, aby żadne miejsce podbrzusza pozostało nie dotknięte. Tymczasem usta i szorstki język zagłębiały się w rozkoszach jej szyi i lewego uszka. Pragnęła poczuć dłonie coraz to niżej, wiedziała, że czasami w swoich ruchach dotykają jej włosów łonowych i nie pozwalało jej to się skupić na niczym innym. Czuła, że robi się bardziej podniecona i całe jej ciało zalewa błogie uczucie otępienia mięśni, a miedzy nogami robi się wilgotno. Dłonie rozumiały jej pragnienia i zsuwały spodnie niżej odsłaniając jej uda. Zsunęły jej spodnie z majteczkami do kolan i teraz wracały w górę po wewnętrznej stronie ud, powoli. To wywołało w niej wielkie pragnienie aby wreszcie jego place dotknęły ją i przerwały to oczekiwanie. Przecież nie muszą w końcu tam dotrzeć, czuła, że są już bliżej, po tym, że dotykały coraz to bardziej delikatnej skóry jej ud. Westchnęła i odchyliła głowę do tyłu, a jaj krótkie włosy zatopiły się w jego twarzy. Już tam są! Dwa paluszki delikatnie dotknęły jej warg i nie odrywając od nich opuszek przesunęły się po nich delikatnie w górę, poczym wsunęły z powrotem między uda. Rozchyliła delikatnie nogi i pozwoliła aby mogły to zrobić jeszcze raz. Poczuła, że trafiły już na jej wilgoć i poruszając się rozprowadziły ją. Wydawało się jej, że palce są teraz chłodniejsze, a może to ona była taka ciepła.... ... powoli czuł, że jego opuszki dotykające jej delikatnego ciała robią się bardziej mokre od jej soków. Druga ręka nie przestawała dotykać jej sutków i piersi. Poruszając się rozsuwał jej wargi, jak płatki róży i drażnił coraz to mocniej to, co znajdowało się pomiędzy nimi. Kręcił się w tył i przód, rozchylając i pieszcząc coraz to głębsze jej obszary. Jedno miejsce rozpoznał po jej głosie, że jest najczulszym punktem, szczytem rozkoszy ukrytym pomiędzy wargami jej cipki. Tam też skupił całą delikatność i namiętność swoich ruchów. Ona powoli zapominała o rzeczywistości i upajała się ogarniającą ją przyjemnością. Druga dłoń powoli zsunęła się z piersi na brzuch i nakierowała swoje pieszczoty na jej tyłeczek, który zaczęła obejmować i głaskać. Potem przyszedł czas na uda i łydki, przy okazji, których zręcznie zsunął jej spodnie do samej ziemi. Teraz wiedziała, czego już chce i jednocześnie była ciekawa tego, co może się zdarzyć. Wyjęła zgrabnie nogi z leżących na ziemi spodni i stała przed nim naga. On klęczał przed nią z jedną ręką znużoną w jej cipce.. Patrzyła na niego z góry, jak wpatruje się w jej ciało. Odchyliła się do tyłu i usiadła na łóżku, rozchylając nogi. Jego oczom ukazał się najsłodszy na świecie widok i czuł jak krew w jego żyłach zaczyna krążyć szybciej, ręce powoli zaczynają się trząść, a podniecenie rozsadza rozporek w jego spodniach. Zdecydował się powoli wsunął paluszek do środka gorącej i wilgotnej szparki. Czuła jak jej wilgoć i ciepło otacza jego palca i jednocześnie pozwala mu wsunąć się dalej i głębiej. Odczuwała go w sobie, jak porusza się rozszerzając jej wnętrze i sprawiając jej rozkosz. Dawała mu znaki akceptacji tego, co robi, poruszając i balansując biodrami. © - na www.fantaz1e.prv.pl 60 Twoje FANTAZJE Nagle poczuta na swojej łydce ciepło, którego jeszcze nie znała. Wiedziała, że to jego język zaczął lizać jej nogę zbliżając się w stronę ud. Czuła ma nodze jak pozostawia po sobie mokry ślad. Był szorstki i sprawił, że na jej ciele pojawiły się dreszcze, szczególnie dlatego, iż wiedziała, w którą stronę zmierzał. Powoli minął kolano i poruszał się teraz po wewnętrznej stronie jej duda, dotykając go całą swoja powierzchnią. Odruchowo zsunęła nogi, ale nie mogła go powstrzymać, jednocześnie coraz to szybsze i energiczne ruchy paluszka nie pozwalały mu się sprzeciwić, był już bliżej. Czuła jego ślinę bardzo blisko miejsca, w którym kończy się delikatna skóra wewnętrznej strony uda. Nagle oderwał się od niej i po chwili poczuła jak całą swoja powierzchnią przesunął się po jej wargach, aby znowu zniknąć. Jednocześnie ruchy paluszka spowolniły i stały się bardziej dokładne. Czuła jego kształt w sobie, jak bardzo powoli wsuwa się do środka, jakby chciał, aby każda komórka jej wnętrza go poczuła i mogła się nim nacieszyć. Język powoli dotykał jej warg i je rozsuwał, wciskając się do opuszczonej przez paluszka łechtaczki. Teraz już wiedziała jak naprawdę był szorstki i mokry. Gdy przesuwał się pomiędzy wargami dotykał przez chwile jej wzgórka i ocierał o miejsca, w których paluszek znikał w otchłani. Tak robił w koło, bardzo powoli i dokładnie pieszcząc wszystkie zakamarki. To było dla niej nieznane uczucie. Nie wiedziała, że może doznać takiego uczucia, przez powolne pieszczenie jej skarbu. Język robił to z coraz to większym naciskiem i coraz to dłużej zatrzymywał się na jej łechtaczce, zataczając na niej kółka i dając jej do zrozumienia, iż wie, dlaczego oddycha tak głośno i jęczy. Zdawało jej się, że każdy ruch jest bardziej wolny i dokładniej pieści większą ilość jej ciała. Brzegi języka dotykały jej warg z zewnątrz jak i jego szczyt, który nie pozwalał, aby żadna komórka pomiędzy nimi pozostała samotna. A paluszek? Poruszał się w głąb i obracał na boki, bardzo powoli. Wiedziała, że był podniecony, choć nie mogła się skupić, słyszała i czuła, że jego ciało zaczyna być opętane przez jej zapach i smak. Nie słyszała jego głosu, bo odgłosy jej rozkoszy nie pozwalały jej słyszeć już nic. Położyła ręce i zatopiła jej w jego włosach. Czuła teraz jak jego głowa balansuje, pieszcząc jej cipkę. Języczek zafascynował się już tylko jej łechtaczkę i robił wszystko, żeby doprowadzić ją do szału. Powoli zaczął też pomagać paluszkowi i pieścił okolice, gdzie zaczynała się wejście do wnętrza jej rozkoszy. Wsuwał swój koniuszek powoli do środka, gdy paluszek zagłębiał się, a gdy wychodził poruszał się na boki. Nagle paluszek wyszedł, a języczek zajął jego miejsce i wsunął się do środka. Poczuła teraz większy obiekt, który był bardziej szorstki i zwinny. Przekręcał się na boki i pieścił jej wnętrze. Jednocześnie wsuwając się raz po raz głębiej. Po jej ciele przeleciał dreszcz podniecenia i zacisnęła dłonie mocno na jego głowie. On położył swoje na jej pośladkach, a jedną z nich na piersiach. Była w siódmym niebie... Resztę mam nadzieję, że dopiszę jak zrealizuję to z kobietą, która mi się wtedy przyśniła © - najnowsze Gra autor: Ania e-mail: zastrzeżony data: 21.06.2001 r. Twoja mocna dłoń zaczęta ugniatać moją pierś coraz bardziej rytmicznie. Palcami chwyciłeś sutek i zacząłeś go mocna ciągnąć. Jednocześnie lekko poklepywałeś w pośladki. Pieszczota wywołała, ze przeciągnęłam się z dreszczem. Moje piersi chciały doznawać jak najwięcej wrażeń. Chwyciłeś je w obie dłonie i ścisnąłeś z całej siły. Dwa sutki sterczały wyzywająco w kierunku twoich ust. Nie mogłeś się już oprzeć i wysuniętym językiem zacząłeś je masować naraz. Ssałeś jednego po drugim, łagodnie chwytałeś miedzy zęby i ciągnąłeś. Ze zdumieniem patrzyłam jak moje piersi robiły się coraz bardziej nabrzmiałe, a sutki twardniały! Nogi się pode mną ugięły, ale Ty trzymałeś moje piersi mocno. Wziąłeś moje dłonie i pokazałeś mi, że teraz ja je mam tak trzymać. Ściśnięte razem, złączone w jedna całość... Położyłeś się na mnie i włożyłeś swoje penisa pomiędzy i zacząłeś wykonywać gwałtowne ruchy do przodu. Twój olbrzymi penis wjeżdżał pomiędzy z ogromna łatwością... Był duży i śliski, ledwo go mogłam utrzymać pomiędzy moimi nabrzmiałymi cyckami. Położyłeś na nich dłoń z góry, i dzięki temu Twój penis mógł się zmieścić. Posuwałeś mocno i ze skupieniem. Ja otworzyłam usta i starałam się chwycić twoja ogromna pale... Widziałam, ze sprawia Ci to ogromną przyjemność... Krople potu wystąpiły na Twoje czoło i nagle wystrzeliłeś mi w twarz! Twoja erekcja ciągle jeszcze pulsowała, i oblewałeś moje piersi, brzuch... Jęczałam z pożądania i rozkoszy...Ty chwyciłeś mnie za rękę i powiedziałeś. - Teraz idziemy się umyć! - Podążyłam posłusznie za tobą pod prysznic....... Weszli do łazienki. Duża kabina do prysznica miała na ścianie wbudowane wiele pokręteł i otworów. Z boku wmurowane były rożne poręcze. Podszedłeś do mnie i chwyciłeś mnie za ręce i podniosłeś je do góry. Zobaczyłam, ze trzymasz kajdanki. Obie ręce przytroczyłeś mi do poręczy po dwóch stronach. Były one wysoko i szeroko rozkrzyżowane. To samo zrobiłeś z nogami... Stałam naga, prawie na palcach. Moje ręce były skute u góry, a nogi szeroko rozstawione na boki dokładnie i mocna były skute przy kostkach. Drżałam z podniecenia i rozkoszy... Widziałam, ze mój widok doprowadza Ciebie do szalu. Twój penis stal wyprostowany. Wziąłeś prysznic do ręki, nastawiłeś rączkę na ostry natrysk i włączyłeś wodę. Zacząłeś masować moje piersi. Naprężyłam się bezwiednie i wypchnęłam je do przodu. Moje © - na www.fantaz1e.prv.pl 62 Twoje FANTAZJE sutki sterczały a ty je polewałeś silnym strumieniem wody. Jedna ręką zacząłeś z całej siły masować, a druga zwiększałeś sile wody... Oooooooo... Zaczęłam się wic z rozkoszy, ale byłam całkowicie unieruchomiona. Nie przerywając masowania moich całkowicie nabrzmiałych piersi skierowałeś prysznic pomiędzy moje nogi. Wpierw powolutku, zbliżyłeś rączkę blisko mojej łechtaczki i okrężnym ruchem masowałeś ja przez chwile. Potem odsuwając rączkę prysznica dalej, zwiększałeś strumień wody... Poruszając nią gwałtownie na strony... Moje nabrzmiałe z podniecenia wargi rozchyliły się maksymalnie pod naporem wody i mogłeś przyjrzeć się dokładnie mojej łechtaczce... Była różowa, twarda i pulsowała... Skierowałeś strumień wody prosto na nią... oooooooo... Jęczałam z rozkoszy... Pffffffff... Taaaaaaak... nie przerywaj... Moja pupa kręciła się jak w szale, ale ty trzymałeś strumień nakierowany prosto w nią, nie mogłam uciec od tej porażającej rozkoszy i orgazmu, który mi dałeś... Czułam jak moje soki zmieszane z woda spływają po moich nogach. Moja dziurka całkowicie się rozszerzyła. Zdjąłeś rączkę i zobaczyłam jak trzymasz w ręku sam waz od prysznica. Jednym ruchem wsadziłeś mi go w cipkę. Łagodny strumień cieplej wody uspokoił trochę moja rozdygotana cipulke... Otworzyłam przymknięte oczy i zobaczyłam, jaką masz olbrzymia erekcje... Wyciągnąłeś prysznic, i włożyłeś swojego nabrzmiałego penisa w moja pełną wody cipkę. Zacząłeś mocno posuwać. Byłam pełna wody, soków i Ciebie! Twój olbrzymi penis nabijał mnie i uderzał i posuwał z całej siły! Widziałam twoje wykrzywione i otwarte w grymasie rozkoszy usta, zmrużone oczy. Uderzałeś z całej siły przytrzymując się poręczy... Nabijałeś mnie raz po razie. Moje piersi podskakiwały w rytm uderzeń, a twoje jądra klaskały o moje uda... Byłeś bardzo dokładny i nie spieszyłeś się... Złapałeś ręką moje skaczące cycki! oooooooo... Nagle wyciągnąłeś swojego penisa i zobaczyłam twoja olbrzymia erekcje jak wytryskuje spermę prosto w moja twarz! Krzyczałam z rozkoszy.... © - na www.fantaz1e.prv.pl 63 Twoje FANTAZJE Po przyjęciu Tłumaczenie z ang.: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 7.07.2001 r. W czasie zbliżającej się ostatniej gwiazdki, moja żona poszła do biura na przyjęcie wigilijne. To było tylko dla pracowników, więc ja nie byłem zaproszony. Powiedziałem mojej żonie Lindzie, że pójdę grać w piłkę. Ale zmieniłem zdanie i wróciłem do domu. Po obejrzeniu telewizji położyłem się spać. Około pierwszej po północy usłyszałem głosy. Wstałem i wyszedłem z sypialni. Zobaczyłem mężczyznę pomagającego wejść żonie przez drzwi wejściowe, a za nimi jeszcze dwóch innych mężczyzn. Domyśliłem się, że to byli trzej współpracownicy Lindy z biura. Cofnąłem się w półmrok sypialni i postanowiłem obserwować co się będzie działo dalej. Żona zdjęła żakiet i usiadła na tapczanie na przeciw sypialni. W sypialni było ciemno, a ja zostawiłem drzwi tylko lekko uchylone, więc ona nie mogła mnie zauważyć. Widziałem moją żonę siadającą na tapczanie; prawie natychmiast jeden z mężczyzn usiadł obok niej. Drugi mężczyzna usiadł od strony pokoju dziennego. Powtarzałem często żonie, że jak trochę wypije, to nie jest ostrożna gdy siada. Miała na sobie tę krótką, czerwoną sukienkę z głębokim dekoltem na plecach, którą tak uwielbiałem. Odsłaniała ona wysoko jej nogi, a przez duży dekolt widać było mocno jej piersi. A w dodatku do tej sukienki nigdy nie nosiła stanika. Gdy usiadła, sukienka podniosła się prawie do krawędzi jej pończoch. Z miejsca gdzie siedziałem mogłem dojrzeć delikatną skórę jej nóg powyżej krawędzi pończoch. Usłyszałem jak Linda powiedziała: "Przestań Joe. Jestem mężatką". Widziałem jak Joe objął ramieniem jej ramiona i próbował ją pocałować. Ale Linda odsunęła się. Nagle Joe przysunął Linde do siebie i przycisnął swoje usta do jej. Widziałem jak wsuwa jej język do jej ust. Gdy moja żona próbowała się uwolnić od Joe'a, rozsunęła nogi odsłaniając białe majtki. Mogłem dojrzeć jej majtki z miejsca gdzie siedziałem i wiedziałem, że mężczyźni siedzący naprzeciw niej widzieli jej włoski wydostające się po bokach majtek i zarys szparki mojej żony przez cienki materiał. Gdy Joe trzymał Linde z językiem w jej ustach, przesuwał rękę w dół po jej sukience. Widziałem jak dotykał przez materiał jej piersi. W końcu Joe przerwał © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 64 Twoje FANTAZJE swój pocałunek i pozwolił Lindzie odetchnąć. Próbowała wstać, ale Joe przytrzymywał ją. Wtedy powiedziała: "OK. wystarczy, teraz pozwól mi wstać". Nagle pozostali mężczyźni przysiedli na podłodze, każdy z jednej strony Lindy nóg. Gdy to zauważyła, próbowała zewrzeć nogi. Ale chwycili za jej kolana i szeroko rozwarli jej nogi, aż sukienka podsunęła się do bioder. Joe znów przyciągnął Linde i mocno ją pocałował. Znowu wsunął jej język do ust. Linda próbowała znowu się wyrwać. Ale teraz jej nogi były rozwarte prawie do krawędzi tapczanu. Jeden z facetów na podłodze sięgnął między jej nogi i odsunął na bok wąski pasek materiału majtek, l wsunął palce w jej bezbronną cipkę. Zaczął pacami posuwać jej cipkę. Usłyszałem Linde: "nie, nie, Joe proszę, nie". Widziałem Joe'a zsuwającego górę jej sukienki i obnażającego jej obie piersi. Jej sutki mocno sterczały gdy Joe zaczął je ssać. Linda zaczęła płakać, gdy zdjęli jej majtki. Widzieli wyraźnie je cudowną cipkę. Nie zważając na jej prośby i płacz rozłożyli ją na dywanie. Dwoje z nich przytrzymywało Lindy ręce nad jej głową przez co jej piersi uniosły się wyżej, l rozwarli szeroko jej nogi. Joe zdjął spodnie i slipki. Słyszałem moją żonę: "Nie, nie, nie, nie możecie mi tego zrobić, proszę nie". Widziałem jak Joe'a członek wsuwał się w szparkę mojej żony. Ale zauważyłem też, że niezależnie od jej protestów, ssanie jej sutków i pieszczoty palcami jaj cipki dały rezultaty. Członek Joe'a posuwał ją bardzo wolno; był śliski i błyszczący od soków rozkoszy mojej żony. Joe rżnął ją około dziesięciu minut. Moja żona ścisnęła mocno zamknięte oczy, szeroko otworzyła usta i wzięła głęboki oddech - osiągnęła orgazm. Gdy Joe wstrzelił swój ładunek do jej wnętrza, wysunął się i sperma wypłynęła stróżką w kierunku pupy Lindy. Drugi facet zajął miejsce Joe'a i wszedł w jej szparkę. Zauważyłem, że już nie przytrzymują Lindzie nóg, one po prostu były rozwarte. Ten facet musiał za dużo wypić, rżnął Linde około dwadzieścia pięć minut zanim wytrysnął do jej wnętrza. Widziałem, że Linda szczytowała trzy razy. Trzeciemu facetowi nie wystarczyły rozwarte nogi Lindy. Zadarł jej nogi tak, że kolanami dotknęła piersi. To dało mu swobodny dostęp do szeroko rozwartej cipki mojej żony. Gdy ją rżnął w ten sposób, Joe wsunął swojego penisa do jej ust. Aby tego uniknąć, obróciła głowę. Ale on złapał obiema rękoma jej głowę i siłą wsunął w nią członka. Gdy tak była zmuszana, aby wziąć penisa do ust nie wytrzymałem i wyszedłem z cienia. Patrzyłem na moją żonę rżniętą i ssącą penisa. Powoli otworzyła oczy. Jej oczy zrobiły się wielkie, gdy mnie zauważyła stojącego tam przy sypialni. Zaczęła płakać... © - na www.fantaz1e.prv.pl 65 Twoje FANTAZJE ... mówita, że jej przykro, że nie mogła ich powstrzymać. Powiedziałem, że wiem, że wszystko widziałem. Wtedy wściekła się. "Dlaczego, do cholery, nie powstrzymałeś ich przed tym"? Odpowiedziałem, że oglądanie tego przedstawienia było bardzo przyjemne. Przypomniałem jej, jak kiedyś sugerowałem: "chciałbym kiedyś zobaczyć Cię rżniętą przez innego mężczyznę". Wówczas ona mówiła, że to się nigdy nie zdarzy. Ale to się właśnie zdarzyło, l nie mogłem czekać do następnej okazji. Powiedziała: "bądź pewny, że to się więcej nie powtórzy". Odparłem: "zobaczymy ..." położyłem się na niej ... teraz przyszła moja kolej na to aby ją pieprzyć. Była tak gorąca, nie mogła mnie powstrzymać i nie chciała ... © - na www.fantaz1e.prv.pl 66 Twoje FANTAZJE Lekcja Autor: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 7.07.2001 r. 37-letnia Joanna nie pracowała, odkąd urodziła i zajęła się wychowaniem drugiego dziecka - małej Agnieszki. Ich pierwsze dziecko - syn Paweł był już w szkole średniej. Powodziło im się średnio, dlatego aby mieć trochę grosza na różne wydatki Joanna postanowiła, że wykorzysta wolny czas w domu i trochę dorobi. Bardzo dobrze umiała j. niemiecki, więc postanowiła dawać korepetycje. Był to dla niej bardzo dobry układ: była w domu, przed południem sprzątała i gotowała obiad, cały czas miała małą córeczkę na oku, a w międzyczasie przez godzinę czy dwie dawała lekcje. Przed południem udzielała korepetycji w domu, a po południu, gdy mąż był już w domu raz, czy dwa razy w tygodniu jechała dawać lekcje do uczniów do domu. Dzięki temu polepszył się ich budżet domowy. Jednym z jej uczniów był 25-letni Jarek. Niedawno zaczął pracę w zagranicznej firmie i musiał się podszkolić w języku. Ale z czasem Jarek zaczął przychodzić na lekcje bardziej dla swojej nauczycielki, niż dla nauki języka. Uczył się co prawda pilnie, ale tylko po to, aby sprawić przyjemność swojej pani. Atrakcyjna, średniego wzrostu, szczupłej figury zmysłowa kobieta bardzo działała na jego wyobraźnię. Przed każdą lekcją zastanawiał się jak będzie ubrana. Podczas lekcji śledził każdy jej ruch. Zawsze siadali naprzeciw siebie przy niskiej ławie. On w fotelu, ona na tapczanie. Wpatrywał się w jej bluzkę próbując dostrzec zarysy stanika. Wystarczyło, że pochyliła się nad książką, rozchylając nieco bluzkę, a wtedy jeśli udało mu się zauważyć fragment białej koronki - czuł przyjemne ciepło w kroczu. Najbardziej jednak lubił momenty, gdy siadała. Wtedy zawsze zakładała nogę na nogę. To był jedyny wyjątkowy moment w którym mógł spojrzeć pod jej spódnicę. Jednak nigdy nie udało mu się spojrzeniem dobiec tak daleko aby dostrzec jej majtki. Zawsze robiła to zgrabnie, szybko, ale przy tym bardzo zmysłowo. Czasem miał wrażenie, że ona celowo bawi się z nim, często wstając w czasie lekcji, wychodzą niby do kuchni, po czym wracała i znów siadała. Za każdym razem z nogą na nogę. Nadchodziło lato, a Jarek już był cały podniecony na myśl o lekkim, prześwitującym ubraniu swojej pani w upalne dni. Tego dnia przyszedł jak zwykle o 11.00. Dzień był ciepły. Jarek miał na sobie jeansy i koszulkę polo. Joanna otworzyła mu drzwi i z uśmiechem zaprosiła do środka. Miała na sobie cienką lecz nie prześwitujące ( niestety ) bluzkę, spódnicę do kolan i jasne rajstopy. Tyle od razu było widać. Co dalej - zobaczymy - pomyślał © - na www.fantaz1e.prv.pl 67 Twoje FANTAZJE Jarek. Jak zwykle usiadł w fotelu. Jak zwykle Joanna usiadła naprzeciw na tapczanie. Szybki ruch nogi na nogę. Jarkowi udało się jednak dosięgnąć wzrokiem uda głęboko, bardzo głęboko lecz nie do końca. To już coś - pomyślał czując rodzące się ciepło spodniach. Skupił się nad zeszytem. Joanna wstała i podeszła do regału z książkami. Szukała jakiejś książki na dolnej półce, więc musiała ukucnąć. Wtem brzeg spódnicy obsunął się odsłaniając obie nogi do połowy uda. Joanna zajęta szukaniem nie zareagowała. Tymczasem spódnica zsuwała się dalej. Widać było już ów pasek rajstop innego koloru. - Pomóż mi szukać na innej półce ? - usłyszał. Jarek wstał ochoczo i podszedł do regału. Teraz miał widok z góry na to cudowne zjawisko. Ale nie mógł dostrzec nic ponad to co już zobaczył. Joanna wyjęła kilka książek na podłogę i zaczęła je przeglądać. Cały czas kucała. - Na górze jej nie ma, pomogę Pani przeglądać te na dole - Jarek przyklęknął. l wtedy je zobaczył. Cudowne białe majtki lekko przyciemnione przez cienkie rajstopy. Krew zaczęła w nim pulsować. Wyobraził sobie taką scenkę: on popycha ją. Ona przewraca się na podłogę, upada na plecy z rozłożonymi nogami. Spódnica podfruwa do góry, majtki są doskonale widoczne. On szybko rozpina spodnie i kładzie się na nią przywierając mocno biodrami między jej rozłożonymi nogami. Poprzez swoje slipki i jej rajstopy z majtkami czuje ciepło jej łona. Zaczyna rytmicznie poruszać biodrami. Penis maksymalnie się wypręża. Ona też to czuje doskonale. Ich gwałtowne oddechy splatają się. Zaczyna namiętnie całować ją w usta. Ona dopiero teraz zaczyna się wyrywać. On rozrywa jej bluzkę, guziki rozsypują się dookoła. Widzi jej cudowne piersi ubrane w koronkowy stanik przez który prześwitują różowe sutki. Ręką zaczyna pieścić jedną pierś, nie przestając całować. Ona cały czas próbuje się wyswobodzić. On rozrywa stanik, wyswobodzone piersi ze sterczącymi sutkami zdradzają, że ona też jest podniecona. On zaczyna ssać jedną pierś i pieścić ręką drugą. Pieści ją prawą ręką, a lewa wędruje w dół do jej cipki. Masuje ją poprzez materiał. Ona cicho jęczy i prosi aby ją zastawił, obok w pokoju jest jej mała córeczka, a starszy syn może w każdej chwili wrócić ze szkoły. On odpowiada, że ma ochotę zedrzeć z niej całe ubranie do naga i zerżnąć ją, tu na podłodze, przy małej córeczce leżącej w pokoju obok, a najlepiej na oczach jej syna. Jego członek zrobił się już wilgotny. Ona też jest wilgotna. Czuje to poprzez rajstopy i majtki. Wtem rozrywa jej rajstopy. Czuje pod palcami włosy łonowe wydostające się spod majtek. Odsuwa palcami wąski pasek białego materiału. Ma już przed sobą jej norkę, drżącą, rozpaloną, wilgotną. Wsuwa do środka palec, potem dwa. Boże, ależ jest wilgotna. Ona wydaje cichy jęk i wbija paznokcie w jego plecy. Nagle on podnosi się, jednym ruchem zrzuca z siebie koszulkę polo, drugim zsuwa spodnie i slipki. Stoi nagi z wyprężonym członkiem. Ona korzysta z okazji, zrywa się i biegnie do drzwi. On dogania ją, zrywa bluzkę i stanik, od tyłu chwyta za nagie piersi, zaczyna je pieścić. Zrywa spódnicę i popycha ją na oparcie fotela. Teraz ona jest przewieszona przez oparcie z wypiętym tyłeczkiem. Przez rozdarte rajstopy i odsunięte majtki znowu dobiera się palcami do cipki, tym razem od tyłu. Po chwili © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 68 Twoje FANTAZJE już nie wytrzymuje i jednym ruchem bioder wchodzi w nią na całą głębokość penisa. Przez chwilę zamarli oboje, po czym on zaczyna rytmicznie ją posuwać pieszcząc jej nagie piersi. Słyszy jej delikatne pojękiwanie zmieszane z szybkim oddechem. Ale to tylko jego wyobraźnia. Tak naprawdę nadal byli w pokoju, ubrani, pochyleni nad książkami rozłożonymi na podłodze. Zdał sobie sprawę, że ma rozpaloną twarz, a ręce mu drżą. Spojrzał na swoją nauczycielkę, która w międzyczasie przyklęknęła na oba kolana siadając na stopach, spódnica się zsunęła do swojego normalnego położenia. Jednak mocny rumieniec zalał jej twarz, a ręce jej też lekko drżały. Musiała zauważyć, że ją podglądnął. Musiała się domyślić o czym on myślał. Zaczął się zastanawiać jak by zareagowała, gdyby to stało się naprawdę... Przez dłuższą chwilę w milczeniu przeglądali książki. Potem Joanna zaczęła zbierać je i układać z powrotem na dolną półkę. Ostatnią postanowiła położyć na półkę najwyższą. Wstała więc i wyciągnęła ręce najwyżej jak mogła. Była zbyt niska aby swobodnie sięgnąć najwyższej półki, ale ostatecznie udało się położyć książkę. Przy tym jednak trąciła kryształowy wazon z suszonymi kwiatami, który tam stał. O ten wazon z kolej opierały się jakieś inne książki. W ostatniej chwili przytrzymała wazon, dzięki temu całość nie runęła na dół. Nie mogła jednak nic więcej zrobić. Stała więc tak nieruchomo na palcach, wyciągnięta, z rękoma w górze trzymającymi wazon. - Jarku, możesz mi pomóc? - usłyszał. Jarek ledwo co ochłonął po ostatnim, a już znowu miał przed sobą parę cudownych nóg. Stały tyłem do niego, okryte delikatnym brązem rajstop, chowały się pod spódnicą, która sięgała teraz tylko do połowy uda ze względu na wyciągniętą pozycję Joanny. Jarek klęczał jeszcze na podłodze i jej kolana miał na wysokości oczu. Był bezpieczny, bo ona nie mogła się ruszyć, ani obrócić i zobaczyć co on robi. Nie mógł opuścić takiej okazji. Pochylił się i zaglądnął jej pod spódnicę. Tym razem zobaczył fragment białych majtek otulających pośladki kobiety, zwężających się i znikających wąskim paskiem między udami. Zaczął masować sobie rosnącą męskość przez spodnie. Trwało to jakiś czas. - Co ty tam robisz? - znowu usłyszał - pomóż mi przesunąć ten wazon. - Już, już - odparł. Niechętnie wstał, a tysiące myśli kłębiło mu się w głowie. Zauważył, że bluzka kobiety wysunięta była ze spódnicy i widać jej goły, ślicznie lekko zaokrąglony brzuszek i pępek. Zbliżył się od tyłu. Wciągnął głęboko powietrze i poczuł delikatną woń perfum zmieszaną z jej naturalnym zapachem. Wyciągnął rękę do góry aby dosięgnąć wazonu. Był prawie o głowę wyższy, więc nie miał z tym problemu. Wtem jego pani poruszyła się muskając tyłeczkiem o jego wyprężonego pod spodniami penisa. Tego było jak dla niego już za dużo... Dalej wszystko potoczyło się samo, działał automatycznie, przywołując z wyobraźni swoją panią nagą, z wypiętym tyłeczkiem i swoją lancą w jej rozgrzanej cipce... © - na www.fantaz1e.prv.pl 69 Twoje FANTAZJE Opuścił ręce i położył je na jej nagim brzuszku, wtulając jednocześnie twarz w jej włosy na wysokości szyi. Zaciągnął się głęboko jej zapachem. - Co ty robisz ?! - krzyknęła, on jednak zaczął masować jej brzuszek. Zataczał dłonią coraz większe kręgi podchodząc coraz wyżej w kierunku piersi i schodząc coraz niżej w kierunku jej podbrzusza. - Przestań, natychmiast! - jej głos był stanowczy. - Jesteś taka słodka, tak mocno mnie podniecasz - wyszeptał jej wprost do ucha i przyciągnął ją do siebie mocniej napierając biodrami na jej pupcię. - Zaraz upuszczę ten wazon. - Potrzymaj go jeszcze trochę, a doprowadzę cię do rozkoszy. Zaczął ssać jej uszko. Jednocześnie obie ręce wsunęły się pod bluzkę dochodząc do piersi. Objął je delikatnie dłońmi przez stanik. - Cholera, ten wazon wart jest majątek - jej głos powoli zaczął się załamywać. - Jesteś fantastyczna, od dawna o tym marzyłem. - Przestań, córka jest obok, a mąż i syn w każdej chwili przyjdą, mąż cię zabije. - Córeczka śpi, mąż nie przychodzi nigdy o tej porze, a twój synek może dobrze by było aby zobaczył cię w akcji. To jeszcze bardziej podnieca. - mówiąc to masował przez stanik jej piersi coraz mocniej - A nie chciałabyś z nim spróbować? Czy nigdy nie marzyłaś aby przypadkiem wszedł do łazienki gdy się kąpiesz? - coraz mocniej napierał biodrami na jej pupcię - Nie chciałabyś, aby pieścił twoje piersi? Mógłby to robić, podczas gdy ty leżałabyś naga pode mną z szeroko rozłożonymi nogami. Masturbowałabyś się ręką, a ja powoli wchodziłbym jednocześnie w twoją cipkę pomiędzy palcami twojej ręki. A twój mąż... - Hhh jesteś naprawę zboczony i masz cholerną wyobraźnię - pod wpływem pieszczot zaczynała ciężej oddychać - A teraz mnie puść. - Nic z tego, za bardzo się na ciebie napaliłem - szeptał jej nadal na ucho. Poczuł jak zesztywniały jej sutki - zupełnie tak jak to sobie wyobrażałem - pomyślał -tylko, że teraz to się dzieje naprawdę, o Boże, co ja robię, dobieram się do swojej nauczycielki, starszej ode mnie, to się dzieje naprawdę - wystraszył się. Już chciał przerwać i w panice wybiec z mieszkania, ale żądza seksu przeważyła - jest cudownie - stwierdził - a poza tym, najlepsze dopiero się zaczyna - na tę myśl jego członek wyprężył się jeszcze gwałtowniej, musiał odsunąć się od jej pupci aby nie wytrysnąć za wcześnie. Znowu dotknął jej sztywnych sutków poprzez stanik - czy była podniecona tak jak on? Czy też tego chciała, a protestowała tylko tak dla zasady? Naparł z całych sił członkiem na jej tyłeczek - na pewno go poczuła. Ręce zsunął z piersi na jej brzuch, po czym podsunął do góry, zsuwając stanik z piersi w górę i uwalniając dwie cudowne półkule z tej uprzęży. Chwycił je znowu obiema rękoma. Dopiero teraz w pełni poczuł ich delikatne ciepło, miękką skórkę i kontrastującą sztywność © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 70 Twoje FANTAZJE sutków. Zaczął je pieścić i delikatnie ugniatać koncentrując się na sutkach, aby się jeszcze bardziej wyprężyły. - Aach przestań, proszę cię, aaa odstawimy wazon, aaa potem pozwolę ci na trochę, tylko teraz przestań. - Och spodobało ci się? Poczekaj, chcę zdjąć ci majtki i wsunąć ci w cipkę swojego kutasa, czujesz go? Jest olbrzymi, to dla ciebie tak się naprężył. Wtedy będziesz wyła z rozkoszy. Wsadzę ci go od tyłu, a może wsadzić go w pupę...? - Jarek błagam, nieee. Sutki pod jego pieszczotami naprężyły się do granic możliwości. Teraz cipka -pomyślał - już sama myśl, że za chwilę zanurzy palce w jej wilgotnej szparce była oszałamiająca. Zsuwał powoli dłonie z piersi, przez brzuszek, na spódnicę, na uda i z powrotem w górę podnosząc spódnicę do góry. Teraz jego członka od jej pupci dzieliła jedna warstwa materiału mniej. Pieścił dłońmi jej uda od wewnątrz. Jego pani zaczęła oddychać jeszcze szybciej. Musnął dłońmi delikatnie cipkę, po podbrzuszu, na boki, na biodra i dotarł do tyłu, gdzie był zamek spódnicy. Jednym ruchem odpiął suwak i spódnica zsunęła się na ziemię. Cudowny widok kształtnych bioder w białych majtkach i brązowych rajstopach. Przez chwilę pieścił dłonią pośladki, drugą ręką rozpinając swoje spodnie. Wrócił dłońmi do przodu kobiety, w dół na wewnętrzną stronę ud. Jednocześnie przyciągnął ją do siebie wyraźniej teraz czując jej pupcię na swoim członku. Dzieliły ich tylko jego slipki, jej majtki i rajstopy. Miarowo zaczął ocierać się biodrami w górę i w dół pośladków kobiety. Ona przestała już protestować, jęczała tylko cicho. Dłonie przesunął z ud na jej cipkę. Czuł przez materiał, że była naprawdę gorąca. - Boże jaka cudowna - pomyślał. Dłonie powędrowały do góry, do miejsca, gdzie kończyły się rajstopy, po czym z lekka w dół, po brzuszku, wsunęły się pod rajstopy, po cudownie zaokrąglonym podbrzuszu, wsunęły się pod gumkę majtek - poczuł jej włoski łonowe. Joannie omdlały naprężone do tej pory mięśnie, opuściła ramiona, gdyby Jarek nie trzymał jej tak mocno, osunęłaby się na podłogę. Wazon spadł, a za nim kilka książek. Stłukł się z hukiem. Oboje nie zareagowali na to. Ich oddechy były coraz gwałtowniejsze. Osunęli się na podłogę. Joanna na czworakach tyłem do Jarka z pupcią wypiętą w jego stronę. Jarek z tyłu za nią ( na niej ) z członkiem przywartym do jej tyłeczka, obejmował ją w pasie, z obiema dłońmi w jej majtkach na podbrzuszu we włosach łonowych. Czuł mocne ciepło bijące z jej wnętrza. Zsuwał dłonie jeszcze w dół... Już chciał wsunąć palce w jej norkę ( to by ją osłabiło znowu i przestała by się wyrywać, a wtedy mogła by być już cała jego ) ale w ostatniej chwili uwolniła się, ostatnim wysiłkiem poderwała się i wstała zrzucając Jarka z siebie. Odskoczyła na metr od niego, po czym zatoczyła się i upadła na bok. Podniosła się na czworaka. Wtedy dogonił ją, dwoma rękoma złapał za brzeg rajstop, po czym jednym ruchem zsunął je z jej bioder na uda. Z tyłu roztoczył się © - na www.fantaz1e.prv.pl 71 Twoje FANTAZJE przed nim piękny widok białych majtek. Zaczęta pełznąć na czworakach w kierunku drzwi. Przy tym wysunęła się z rajstop jak wąż ze starej skóry. Znowu ją dogonił, złapał mocno za biodra, przyciągnął w swoją stronę, po czym wsunął prawą dłoń między jej nagie uda muskając przy tym włoski łonowe wystające spod majtek. Przesunął dłonią po majtkach czując wyciekającą wilgoć - Aaach, aaa - jęknęła, lecz zaraz po chwili znowu poderwała się na nogi i uwolniła od swojego ucznia. Pobiegła przed siebie i wpadła na oparcie fotela. Tam Jarek ją dogonił, popchnął lekko w plecy tak, że zgięła się wpół i przewiesiła przez oparcie. Przy okazji mocno wypięła w jego stronę swój tyłeczek. Teraz ją mam - pomyślał - teraz jest moja, teraz w nią wejdę, teraz ją zerżnę. Szybkim ruchem chwycił jej majtki i rozerwał na strzępy. Miał teraz sprzed sobą jej nagą pupcię. Cudownie podniecający widok. Szybkim ruchem zsunął swoje slipy i wydobył sterczącą lancę. Masturbując się lewą ręką, prawą wsunął między jej zwarte uda. Podsunął do góry i dotarł przez włoski do jej wilgotnego wzgórka. Przez chwilę ją tak pieścił, po czym delikatnie wsunął jeden palec do jej wnętrza. - Aaa - rozległ się jej jęk rozkoszy. Tak ją pieszcząc lewą ręką zerwał z niej ostatecznie bluzkę i stanik. Byli teraz oboje zupełnie nadzy. Lewą ręką zaczął pieścić jej piersi. Prawą nadal ją posuwał, jednym palcem, dwoma, dwoma, dwoma, trzema ... - Aaa - znowu jęk pieszczonej kobiety. Przestał, rozsunął obiema dłońmi jej uda ukazując mokrą norkę, gotową na przyjęcie męskiego penisa. Nie czekał ani chwili dłużej. Wsunął się w nią jednym ruchem, do połowy długości członka, wysunął się nieco, po czym wszedł w nią na całą głębokość. - Aaachhh - co za rozkosz nie do porównania z niczym innym. Czuł jej pośladki, dłońmi chwycił jej piersi i zaczął pieścić. Jednocześnie posuwał ją wolnymi ruchami. Joanna już nie protestował, jęczała tylko cichutko. Nagle poczuł że dochodzi, w ostatniej chwili wysunął się z niej. Wziął kobietę na ręce i położył delikatnie na dywanie, na plecy. Nogi miała zgięte w kolanach. Rozwarł je delikatnie ale tak szeroko jak się dało, i popatrzył na jej różową, rozpaloną, wilgotną od rozkoszy, szeroko rozwartą cipkę gotową na jego przyjęcie. Jego pani już nie protestowała, patrzyła tylko na niego zamglonym wzrokiem. Delikatnie położył się na nią, pocałunkami obsypał jej piersi, ssał delikatnie sutki, znowu zaczęła jęczeć. Pocałował ją w usta, długo, mocno, namiętnie. W tym czasie pieścił dłonią jej piersi, a członkiem przywarł do jej cipki. Delikatnie wsunął żołądź do jej wnętrza, coraz głębiej, do końca. Wysunął się nieco i znowu wsunął, l tak coraz szybciej, coraz głębiej, nie przestając całować. Czuł jej ciało pod sobą, żar jaki w niej rozniecił i wilgoć jaka z niej wyciekała. Była naprawdę gorąca. Zaczęła się poruszać w rytm jego ruchów. Objęła go nogami i rękoma i przycisnęła mocno do siebie. Wili się tak rozpaleni w niesamowitym uścisku spoconych ciał żądnych seksu. Zwierzęcy, dziki seks. Czuł jak członek jest wyprężony do granic możliwości. © - na www.fantaz1e.prv.pl 72 Twoje FANTAZJE Rżnąt ją coraz mocniej, z catych sit, wchodzit tak gtęboko jak mógt. Nareszcie ją ma. Nareszcie ją rżnie. l nagle eksplodował w niej. To byta ekstaza nie do opisania. Wttoczyt w nią spermę, która nie mieszcząc się w jej pochwie zaczęta wyciekać bokami. Wtedy ona szczytowała. Jej ciato wygięto się w tuk, Zamknęta oczy, wstrzymała oddech, jęknęta. Mocno przyciągnęła go rękoma i nogami do siebie. Catowali się namiętnie. Posuwał ją jeszcze przez dłuższą chwilę, wytracając powoli energię ... © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 73 Twoje FANTAZJE Moja siostra Autor: Dmk e-mail: dkm2@poczta.onet.pl data: 19.07.2001 r. Miałem 16 lat. Byłem zakompleksionym, nieśmiałym chłopakiem. Obecność dziewczyn mnie mocno krępowała, brak mi było odwagi. Byłem 100-prozentowym prawiczkiem, nigdy nawet nie pocałowałem żadnej. Bardzo z tego powodu cierpiałem, pozostawała mi tylko moja niezastąpiona rączka. Jako, że dzieliłem swój pokój z moją siostrą, widziałem jak stawała się kobietą. Była 3 lata młodsza ode mnie. Mimo że miała tylko 13-lat, wyglądała na co najmniej 16-17. Średniego wzrostu, blondynka, z dużym biustem (po naszej mamie), z krągłym już tyłkiem. Nie ma co, jarała mnie. Zawsze przed snem wychodziła do łazienki przebrać się. Zakładała piżamę z kotkiem z przodu i z krótkimi spodenkami do kolan. Piżama była z cienkiego materiału, było widać przez nią kontury ciała. Bardzo mnie rajcowała. Raz nawet wyciągnąłem jej matki z pralki żeby je powąchać. Spuściłem się w nie kilka razy. Ale to nie było to czego chciałem najbardziej. Pewnego wieczora długo gadaliśmy, leżała w moim łóżku w tej swojej piżamce. Było ciemno, bo gadaliśmy przy zgaszonym świetle. Czułem straszną ochotę, kutas stał mi cały czas tak że musiałem leżeć bokiem żeby tego nie zauważyła. Serce biło mi mocno. Spytałem jej w pewnym momencie: - Czy widziałaś kiedyś męskiego kutasa? Odpowiedziała: - Tylko na zdjęciu Pomyślałem że teraz albo nigdy, serce podeszło mi do gardła - Jak chcesz to Ci mogę pokazać Mało nie umarłem! Siostra się nie odezwała. Myślałem, że sobie pójdzie. Milczeliśmy tak dobre z 5 minut. Ani ja ani ona się nie ruszaliśmy. W końcu zmienionym głosem usłyszałem cicho - To pokaż Zdenerwowany odpowiedziałem - A ty mi pokażesz cipkę? © - na www.fantaz1e.prv.pl 74 Twoje FANTAZJE Znowu cisza. W końcu ją usłyszałem - Ale ty pierwszy Ściągnąłem spodenki, kutas mi stanął. Włączyłem światło i odchyliłem kołdrę. Siostra cała czerwona powoli ściągnęła krótkie spodenki. W końcu zobaczyłem jej cipkę, ładnie zarośniętą czarnymi włoskami, z nie dużymi jeszcze wargami. Na obojgu zrobiło to straszne wrażenie. W pewnym usłyszeliśmy jak w pokoju naszych rodziców drzwi się otworzyły, moja siostra szybko podciągnęła spodnie i uciekła na swoje łóżko. Zapadła cisza, żadne z nas się nie odezwało. Nie mogłem usnąć całą noc. Następnego dnia siostra mnie unikała, właściwie cały dzień nie widziałem jej. Była to sobota. Rodzice jechali do Cioci na imieniny. Mieli wrócić koło północy. Siostra wróciła od koleżanki koło 19. Na widok mnie zrobiła się czerwona. Nie wiedziałem jak się zachować, głupio mi było, ale z drugiej strony miałem przed oczami widok jej słodkiej cipki. Poszedłem do pokoju rodziców oglądać film w telewizji. Po 15-minutach przyszła moja siostra. Była ubrana w swoją piżamkę!!! Leżałem pod kocem w slipkach. Kutas stanął mi od razu, co było przez koc widać. Siostra położyła się obok, widziałem jaka jest zdenerwowana. Powoli swoją rękę na jej łonie, nie protestowała. Wsadziłem do jej spodenek, usłyszałem jak cicho jęknęła. Poczułem jak jej ręka powędrowała do moich slipek i wyciągnęła kutas na wierzch. Włożyłem paluszka do jej cipki, poczułem wilgoć. Powoli zacząłem ruszać. Ona masowała mojego kutasa. Obróciłem się do niej aby mi było wygodniej, miała zamknięte oczy. Chciałem ją pocałować ale nie pozwoliła. Czułem straszne podniecenie, wiedziałem że zaraz trysnę. Na chwilę przerwałem, ściągnąłem jej koszulkę i spodenki. Jakie miała ładne cycki!!! Zacząłem ją znowu zadawalać ręką. Ona ściągnęła mi slipki. Zaczęła mnie onanizować tak jak jej pokazałem. Dwa palce pakowałem jej do cipki a jednym masowałem drugą dziurkę. Jęczała coraz głośniej. Powoli wsadziłem jej palce w dupę. Na początku syknęła, ale nic nie powiedziała, wiedziałem że jej się podoba. Kręciła dupkę. Widziałem jak jej dobrze. Mi oczy mgła zaszły, Trysnąłem jak nigdy dotąd, zalałem koc, brzuch siostry i cycki. Wystraszyła się, moja ręka wyleciała z jej cipki i dupki. Pierwszy raz widziała wytrysk. Czułem mrowienie w piętach, ale mi było dobrze. Przyglądała się mojemu opadłem kutasowi. Spytała: - Jak smakuje sperma? Byłem zaskoczony, Odpowiedziałem, zgodnie z prawdą: - Nie wiem nie próbowałem Ręką wzięła ze swojego brzucha trochę spermy i wsadziła sobie do buzi, jak by to był krem. Chyba jej posmakowała. Spytałem: - dobra? Kiwnęła głową na potwierdzenie © - na www.fantaz1e.prv.pl 75 Twoje FANTAZJE Powiedziałem żeby oblizała kutasa, tak jak loda. Nie wiedziała o co mi chodzi, ale obniżyła się i zaczęła lizać sam czubek. Przeszył mnie prąd. Kutas stanął mi znowu. Syknąłem: - Włóż go całego do buzi! Zrobiła to co powiedziałem. Głęboko wsadziła go sobie. Złapałem ją za włosy z tyłu i zacząłem poruszać jej głowę w górę i w dół. Ale było mi dobrze, leżałem na plecach a moja siostra obciągała mi kutasa. Czułem jej duże cycki obijające się o moje uda. Czułem że znowu będę miał wytrysk. Szybciej ruszałem jej głową, nie protestowała. Trysnąłem. Umazałem jej całą twarz, ale chyba jej się to podobało. Łykała ile mogła i oblizywała kutasa. Na koniec przytuliła się do mnie i powiedziała: - Fajnie, teraz poliż mi cipkę Polizałem jej cycki ze swoją spermą (faktycznie dobra) i osunąłem się między jej nogi. Jak ślicznie pachniała jej cipka! Zacząłem lizać jej różowiutką cipkę. Rozłożyła szeroko nogi i jęczała. Do pomocy wsadziłem jej dwa palce w cipkę a jeden powolutku w dupkę. Głośno zawyła. Lizałem jej koralik i rżnąłem w cipkę i dupę. Cała się trzęsła. Widząc jej podniecenie kutas stanął mi znowu. Chciałem jej wsadzić. Obróciłem ją na brzuch. Stanęła na czworakach przede mną. Jęknęła: - nie w cipkę! Zorientowałem się że zgadza się żebym zerżnął ją w dupę. Nie czekałem długo. Palcem rozrobiłem jej dupkę, co przyjęła jęczeniem i powoli zacząłem jej pakować kutasa do dupki. Przez chwilę chyba ją trochę bolało bo syczała, ale po minucie rozluźniła mięśnie i nabiła się całą dupką na mojego kutasa. Powoli ją rżnąłem, jedną ręką silnie masując jej cyce, a drugą nabijając jej tyłek na kutasa. Po kilku powolnych ruchach zwiększyłem szybkość. Cały zlany potem jęczałem z rozkoszy. Siostra charczała i wyła. Czułem odchodzący orgazm. Puściłem jej cycka i złapałem ją za włosy. Dwoma rękoma nabijałem ją na kutasa. Siostrze też nie wiele trzeba było. Pakując jej dawkę spermy do dupy, czułem jak nią też targa orgazm. Opadliśmy zmęczeni na koc. Po jakiś 5 minutach zorientowaliśmy się że jest prawie 23. Szybko posprzątaliśmy łóżko i poszliśmy do naszego pokoju. Usnąłem od razu. Ale w śnie przeżyłem ten najcudowniejszy dzień w moim życiu jeszcze raz © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 76 Twoje FANTAZJE Nauczycielka grubaska Autor: fgl@go2.pl e-mail: fgl@go2.pl data: 21.07.2001 r. Miała na imię Monika, miała ładną okrągłą buzię i około 28 lat. Była bardzo puszysta, na oko ważyła 140 Kilogramów i mniej więcej miała 170 cm wzrostu. Nie miała obwisłego ciała, była po prostu bardzo bardzo okrągła i postawna. Podniecał mnie jej ogromny tyłek, grube nogi, ogromny biust i spory ale nie za duży brzuch. Zawsze jak chodziła korytarzem oglądałem jej dupsko i wielkie cyce który z każdym krokiem kołysały się z lewa na prawo. Niestety bardzo często zakrywała się warstwą ubrań także niewiele było widać. Nieraz koledzy mówili o niej słonica, świnia albo "tłuste dupsko" co mnie wkurzało i nieraz mówiłem że bym się z nią przespał. Zawsze w odpowiedzi słyszałem : "co chcesz żeby cię taka przygniotła ? Taka ciężka dupa ? Chyba jesteś nienormalny...". Kiedyś po kryjomu przyglądałem się jej jak pisała na tablicy. Sięgała prawą ręką próbując pisać na samej górze, widać do tej tablicy była za niska i musiała się mocno wyprężyć żeby tam sięgnąć. Pisała energicznie ruszając ręką, a poniżej wystawionej do góry ręki widać było gigantyczne cyce. Były tak duże że Monika pisząc na tablicy przygniatała je bez przerwy...dla tego też często miała wybrudzoną bluzkę kredą. Cyce trzęsły się i bujały przygniatane co chwilę w czasie pisania ...a ja stałem jak zamurowany patrząc na nią. Fiut mi zesztywniał i już miałem włożyć rękę do majtek żeby sobie ulżyć ale niestety zostałem zauważony, więc poprzestałem na trzymaniu ręki w kieszeni. Monika zauważyła jak na nią patrzę i... kontynuowała, tylko że przestała pisać, pochyliła trochę do przodu i zaczęła tak poruszać ciałem że piersi dyndając falowały z lewa na prawo i patrzyła prosto na mnie. Stałem jak zamurowany, wiedziałem że chce żebym wsadził rękę w spodnie, aż tu nagle przerwa przed lekcją się skończyła. Dałbym głowę że teraz Monika widziała jak mi w spodniach sztywnieje i zatrzymała swój wzrok na wybrzuszeniu w moich spodniach. Właśnie skończyła się przerwa i klasa miała wracać. Monika tylko powiedziała : "Po zajęciach dokończymy...", po czym uśmiechnęła się. Przez całe zajęcia siedziałem podniecony patrząc tylko na ciało mojej tłustej nauczycielki. Siedziałem z boku w pierwszej ławce i miałem wyciągnięty zeszyt tyle © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 77 Twoje FANTAZJE że nie z lekcją, to był mój zeszyt z wycinkami z gazet pornograficznych na których widniały bardzo puszyste panie (przy którym często waliłem konia...). Monika podeszła do mnie i zapytał czy się przypadkiem nie nudzę. Poprosiła o zeszyt i zaczęła go oglądać. Popatrzyła na mnie i dyskretnie uśmiechnęła po czym powiedziała : "oddam ci go po lekcjach." Przy klasie kazała mi zostać po zajęciach na korepetycje....bo groziło mi otrzymanie oceny niedostatecznej na semestr. Więc po zajęciach zostaliśmy sami., ja i Ona , tłusta gruba Monika. Na początku zapadła cisza. Milczenie przerwała Monika, chrząknęła a potem rozpoczęła ciekawy dialog: M: powiedz mi., czemu masz tak niskie stopnie i tylko z mojego przedmiotu ?". J : "Pani mnie po prostu rozprasza." M :"Jak to ? Co cię rozprasza ? Lepiej wymyśl coś bardziej wiarygodnego." (Pani Monika kazała podejść mi do tablicy i rozwiązać ćwiczenie. Cały czas uśmiechała się jakby ze mnie drwiła) M :"Źle, to nie tak", Podeszła do mnie i zaczęła poprawiać pisząc energicznie. Wtedy spojrzałem na jej ogromny trzęsący się biust, l stało się... miałem materiałowe spodnie i było widać że mi kutas stoi na baczność. Spojrzała na mnie a potem na bulwę na wysokości mojego pasa. Najpierw zaczerwieniła się a potem zobaczyła że ja się zaczerwieniłem... Monika niespodziewanie powiedziała "przejdźmy na ty" po czym uśmiechnęła się swoimi pełnymi wargami. M :"Nie wiedziałam że mogę na kogoś tak działać... Powiedz czy myślałeś kiedyś o mnie ?". Monice zesztywniały sutki i sterczą jak guziki. Ja :"tak bardzo często". Najpierw się zaśmiała potem jednak zapytała:" podobają ci się grube kobiety ?", Ja: "noo tak.." Zaczerwienia się i zobaczyłem że zaczęła dotykać swoich ogromnych piersi. M: " często się masturbujesz ? wyobrażasz sobie jakąś grubaskę ?" J: "tak marzę o bardzo puszystej kobiecie, i bardzo często się masturbuje, zwłaszcza po zajęciach z tobą, jesteś taka pulchna i podniecająca, uwielbiam patrzyć jak się poruszasz" Wtedy powiedziałem: "podniecasz mnie, zawsze jak cię widzę to nie wiem co z sobą zrobić, jak odwracasz się tyłem, a na któryś zajęciach jak podeszłaś w tym obcisłym podkoszulku i nachyliłaś się o mało się nie spuściłem...". Powiedziała "podejdź do mnie" i rozpięła zapinaną na guziki bluzkę po czym wyjęła ogromnego cycka który nie mieścił się w jej dłoni (ani nawet w obydwu dłoniach) i zaczęła bawić się sterczącym sutkiem. Jakby to ktoś zobaczył...pani Monika pod tablicą bawi się swoim ogromnym cyckiem... M: "wiesz, ja wiem że cię podniecam...kiedyś jak się masturbowałam to myślałam o tobie, chciałam żebyś patrzył na mnie i się onanizował na moich oczach, chciałam żeby twój wytrysk opryskał moje ciało i buzię..." © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 78 Twoje FANTAZJE Widać było po wyrazie jej twarzy że się podnieciła. Jej oddech zaczął być szybki. Nagle usłyszałem "proszę., zdejmij spodnie...". Szybko rozpiąłem spodnie i oczom Moniki ukazała się mój bardzo gruby penis razem z dużymi wiszącymi jajami. Nie wytrzymałem...na jej widok zacząłem walić konia na jej oczach... Moje wielkie jaja podskakiwały w rytm ruszania ręką...Powiedziała : "o mój boże ale grubiutki ...daj mi dotknąć...".Przestałem walić po czym Monika wzięła go do ręki zaczęła się nim bawić. Najpierw ścisnęła mi jaja, po czym powiedziała "chyba dawno się nie spuszczałeś". Widać że patrzyła na mojego okazałego penisa jak zahipnotyzowana, a ja nie mogłem uwierzyć że podobam się obiektowi moich seksualnych fantazji. Zapytała nagle "co cię najbardziej u mnie podnieca ?", odpowiedziałem "lubię patrzeć na twoje falujące ciało jak chodzisz" i puszysta Monika zaczęła nagle robić ruchy jakby bawiła się Hula-Hoop, o tak czegoś tak podniecającego jeszcze nie widziałem, a potem odwróciła się tyłem i pochyliła się tak jakby była gotowa do penetracji...wycelowałem w jej tyłeczek. Żeby mnie podniecić zaczęła nim potrząsać ...oohh.. uwielbiam patrzyć jak jej otyłe trzęsące się cielsko ....potem odwróciła się i wyjęła drugiego cycka..."chyba zaraz się spuszczę....", ona w tym momencie zaczęła się jęczeć, l wtedy zobaczyłem jak przebiera palcami w swojej cipce. Słychać było mlaskanie i widać było szybkie ruchy ręki pod spódnicą..wsadziła sobie palce w cipkę. "Już nie mogę.." powiedziała po czym kazała mi wycelować w swoją buzię...."aa jak mi dobrze.." powiedziałem,.. .Głos jej drgał, i słychać było tylko jednostajne jęki na przemian z ciszą przerywaną mlaskaniem z cipki. A ja waliłem konia patrząc na jej ogromne cielsko - tak się trzęsło, że myślałem że zaraz ją opryskam spermą. "Aaahh", powiedziała, "przybliż go do mojej buzi", już parę kropel wyciekło mi z fiuta ale próbowałem jeszcze chwilę się powstrzymać....wtedy wzięła go do buzi... Nie wierzyłem własnym oczom... lizała go, pociągała słychać było tylko mlaski i siorbanie "mocniej"., powiedziałem po czym w odpowiedzi Monika zaczęła szybciej ruszać swoimi mięsistymi pełnymi wargami., poruszała nimi bardzo szybko jakby brała do buzi dużego loda po czym chciała aby jak najwięcej zostało go w buzi., w górę i w dół., w górę i w dół., w górę i w dół., coraz szybciej...wciągała mi go aż po jaja....jęczała jak z zamkniętą buzią. "Już nie wytrzymam...." zaczęła szybciej przebierać palcami w majtkach i poruszać biodrami jakby ktoś ją ruchał. Moje podniecenie sięgnęło szczytu....jęknąłem i ogromna ilość spermy polała się z mojego chuja. Sperma trysnęła w jej dużej tłuściutkiej buzi., a ona dalej ssała i ciągnęła.. Słychać było delikatne siorbnięcia ...i odgłos jaki wydaje sperma wydostająca się z koguta. Jeszcze przez chwilę pulsował mi w jej buzi i wyjąłem go, przez przypadek resztkami spermy opryskałem jej trzęsące się nabrzmiałe cyce. Monika poszła się obmyć do umywalki., i dalej podziwiałem tą ogromną kobietą., której każdy krok powodował że jej ogromna pupa falowała z lewa na prawo. Najpierw zaczęła myć cyca, widać że miała problemy z nachyleniem się nad kranem z powodu wagi swoich balonów... Po 5 minutach odpoczynku zaczęło się prawdziwe przedstawienie...zaczęła się całkiem rozbierać., dopiero teraz mogłem oglądać jej dupsko w całej krasie.. Ale © - na www.fantaz1e.prv.pl 79 Twoje FANTAZJE ogromny tytek !! Czutem że mam ochotę ją przelecieć. Penis znowu twardnieje i staje chociaż prawie cata sperma przed chwilą wylądowała w jej buzi. Rozpięta catkiem już poplamioną bluzkę. Monika widziata jak patrzę na jej bujny biust więc żeby mnie podniecić powiedziała "dotykaj mnie proszę..." kazata mi potrzymać cycki.... ale ciężkie., a mimo to ksztattne i okrągte...Zaczęta ściągać spódnicę.....i zobaczyłem jej ogoloną ttustą cipkę. Ale będzie miło wtożyć w tą mięsistą i puszystą cipeczkę. Powiedziała żebym potożył się na jej ubraniu które wtaśnie zdjęła. Usiadła na mnie swoim dupskiem chwyciwszy chuja w dłoń po czym wycelowała w swoją dużą cipę. Przy wprowadzaniu jęczała cicho a ja czułem jak jej mięsista cipa rozchodzi się na boki....Zapytała czy nie jest mi za ciężko...powiedziałem że nie i że lubię czuć na sobie taki słodki ciężar. Zaczęła po mnie skakać....o boże jak się trzęsły jej wielkie cycki...Najpierw powoli, miarowo., z każdym podskokiem czułem jak jej potężne zwaliste cielsko trzęsie się i drga, jak fale przechodzą przez jej dupsko na które zawsze patrzyłem...Zaczęła skakać coraz szybciej i szybciej...a ja już u granic wytrzymałości...nie mogłem się spuścić bo miałem mało spermy po obciąganiu... Monika skacze po mnie i rżnie...mój kutas czuje ciasną cipkę., po czym schodzi ze mnie i mówi, "proszę wsadź mi od tyłu...". Długo nie dałem się prosić. Szybko ustawiłem się na wprost jej dupska, wymacałem cipkę...rozszerzyłem ją palcami... Tłusta Monika zajęczała drgającym głosem "aaahh, wsadź mi...błagam wsadź". Zbliżyłem chuja do jej dupy i pomacałem ręką między nogami, pod ręką poczułem mięciutką cipę, więc rozszerzyłem ją palcami i wsadziłem zniecierpliwionego kutasa. Było miękko, ślisko a zarazem ciasno, czuć było to że jest gruba nawet w jej cipce. Powiedziałem jej : "uwielbiam twoją pulchną cipę, tak mi w niej dobrze..." i chwyciłem oburącz jaj ogromny zad zacząłem przyciągać go do siebie w rytm wsadzania. Po wsadzie, zacząłem szybko ruszać dupą żeby jak najszybciej ja posuwać. Jej cielsko drgało w rytm dupczenia...a dupsko się trzęsło jakby jechała na koni u.... Monika coraz częściej jęczy i wydaje z siebie odgłosy rozkoszy... widzę jak jej cyce dyndają coraz bardziej...i bardziej., a ja pompuję ją swoją szeroką fają. Napieram na jej zad coraz bardziej i mocniej dobijając do końca. Nagle Monika zaczęła głośno krzyczeć i wydawać z siebie dziwne odgłosy., zasysało mi kutasa coraz bardziej a w czubku zacząłem czuć przyjemne mrowienie przed wytryskiem. Walę ją coraz mocniej rozkoszując się jej tłustym kołyszącym się zadem, l tył i przód coraz szybciej.... aż w końcu : " aaaahhhh".. Mój gruby kutas wystrzelił w tłustym zadzie jęczącej z rozkoszy Moniki, mój chuj pulsował w niej około pół minuty. Jeszcze chwile go w niej potrzymałem żeby się całkiem spuścić po czym wyjąłem, ociekającego.. Monika nie miała siły wstać...jeszcze chwilę postała na czworakach a potem wstała. Powiedziała : "czy będziesz chciał ze mną to robić częściej ?" ja na to : "zawsze jak tylko będziesz miała ochotę...". Monika na to : "to umówmy się dzisiaj na ....dupczonko...pokaże ci o czym marzyłam" © - na www.fantaz1e.prv.pl 80 Twoje FANTAZJE Czerwcowa wyprawa Autor: Walhalla e-mail: walhalla@go2.pl data: 31.07.2001 r. W ostatnim czasie spotykałem się z pewną bardzo zapracowaną dziewczyną. Oboje lubimy seks, ale razem jeszcze tego nie robiliśmy. Mamy świadomość ,że oczekiwanie spotęguje rozkosz.... Pomimo tego, że Ona notorycznie nie ma czasu, w końcu udało mi się Ją namówić(i nie trwało to długo) na małą wyprawę nad pewne sympatyczne jeziorko. To było upalne, czerwcowe popołudnie... Wyjechaliśmy z Poznania i po godzinie byliśmy na miejscu. Najpierw, postanowiliśmy wykorzystać świecące jeszcze dosyć mocno słoneczko i popływać trochę. Oboje staramy się utrzymywać wysoką sprawność fizyczną, więc pływanie było dosyć długie i wyczerpujące. Po wyjściu z wody, ułożyliśmy się na pomoście ,starając "złapać" jak najwięcej słońca.... Luźna rozmowa, odrobina Jack'a Daniels'a i zrobiła się taka strasznie rozleniwiająca atmosfera. Niby przez przypadek dotknąłem Jej ramienia, potem Ona otarła się o moje kolano, l tak po chwili gładziłem Ją, już "z premedytacją" po plecach. Nic nie mówiła. Nie protestowała ale i nie zachęcała do dalszych pieszczot. Dopiero gdy podniosłem się na łokciu i dotknąłem ustami Jej włosów, potem szyi , cicho westchnęła. Dla mnie to była zachęta do aby posunąć się dalej....Zacząłem całować Jej plecy, bawić się tasiemkami od bikini. Ręka delikatnie gładziła Jej uda, ale z dala od pośladków i szparki. Tymczasem Ona przewróciła się na plecy...Zacząłem całować Jej twarz, cal po calu, gdy dotarłem do ust, początkowo nie oddawała pocałunków, była całkowicie bierna.... Zsuwałem się coraz niżej. Moja dłoń wciąż głaskała Jej uda. Lekko rozsunęła nogi ,dając mi lepszy dostęp do swojego skarbu. Ale ja omijałem Jej wzgórek jeszcze wciąż. Językiem zwiedzałem rozkoszną dolinkę między Jej piersiami, starając się ich nie dotknąć. Prze oliwkowy materiał stroju kąpielowego wyraźnie odznaczały się sutki. Byłem już w okolicach pępka, całowałem Jej cudowny brzuszek....po czym przesunąłem się od razu na Jej uda. Dokładnie i powoli zapoznawałem się z jedwabistą skórą Jej nóg. Chyba potrzebowała już czegoś więcej , bo jej dłonie dotąd spokojnie leżące na kocu przesunęły się w kierunku biustu i sama zaczęła pieścić swoje piersi, nie zdejmując stanika. Znowu pocałowałem Ją w usta, tym razem oddała pocałunek. Zacząłem droczyć się z Jej języczkiem, przerywałem pocałunek, po czym znowu kontynuowałem....Dłonią dotykałem Jej brzuszka, bawiłem się Jej pępkiem. Moja Pani reagowała na te pieszczoty coraz bardziej zdecydowanie....Porzuciłem Jej © - na www.fantaz1e.prv.pl 81 Twoje FANTAZJE usta i skupiłem się na okolicach piersi, muskałem je ustami przez materiał, czym wywołałem głębsze westchnienia... próbowałem złapać sutek zębami, drażniłem się z nim i z Nią jednocześnie. Zębami ściągnąłem Jej stanik z cycuszków ale nie zdejmowałem go całkowicie. Jedną pierś całowałem , drugą masowałem dłonią. Jej oddech był coraz szybszy, chyba Jej się to spodobało....Delikatnie przygryzałem sutek, masując go czubkiem języka jednocześnie....dłoń przesunąłem niżej, byłem znowu na Jej brzuszku, który masowałem kolistymi ruchami. Nie mogłem się zdecydować, której piersi poświęcić więcej uwagi , Ona rozwiązała ten problem, przyciskając moją głowę do siebie....teraz już nie miałem wyboru....Przez materiał majteczek dotknąłem Jej wzgórka, aż drgnęła cała sobą. Materiał był na tyle delikatny ,że palcami mogłem wyczuć Jej wargi i przerwę między nimi....Przesuwałem palcem ,czując coraz więcej kleistej wilgoci....Wiedziałem ,że Jej już nie wiele potrzeba...Ale nie chciałem tego tak kończyć. To by było zbyt proste. Ona chyba też to wyczuła. Wszystko to robiliśmy bez słowa. Zrobiło się już ciemno...Szepnąłem do ucha :"Wystarczy. Zostawmy resztę na później..."Spójrżałem w Jej zamglone oczy i jeszcze tylko długi pocałunek.... W zupełnych ciemnościach pozbieraliśmy rzeczy z pomostu i poszliśmy do samochodu. Droga powrotna wiodła przez las aż do głównej szosy. Gdy tylko wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy kawałek, Ona chwyciła mnie za dłoń i położyła swoim udzie....Miała na sobie krótką spódniczkę i bluzeczkę bez rękawów. Postanowiłem się trochę z Nią podroczyć....Trzymałem dłoń w jednym miejscu i tylko tam Ją głaskałem, masowałem i uciskałem. Nie chciałem przesuwać ręki. Ona znalazła na to sposób, i sama zaczęła się powoli zsuwać z fotela , tak ,że po chwili moja ręka tkwiła już przy Jej cipce. Zacząłem coraz intensywniej pieścić Jej uda. Rozchyliła nogi... Ruch na drodze nie był zbyt intensywny, nie trzeba było zmieniać biegów zbyt często Jednak i tak miałem do dyspozycji tylko jedną dłoń...Przesunąłem ją wyżej i dotknąłem piersi, przez bluzkę i stanik. Sutki już były naprężone....Spoglądałem na Nią chwilami....Na tym odcinku nie było świateł ulicznych, więc widziałem Ją tylko w blasku reflektorów przejeżdżających samochodów... Je j oczy błyszczały... Spoglądały w moją stronę i zdawały się mówić: "no dalej, jeszcze...."Trwało to przez ok. 30 km.... Potem stwierdziła ,że ma ochotę na lody... A po drodze jest Mc Donald's. Postanowiliśmy zjeść w samochodzie. Zatrzymaliśmy się w kolejce do okienka. Teraz zacząłem już intensywniej się do Niej "dobierać". Pieściłem Jej nogi , jednocześnie całując dekolt... Kolejka była długa i wolno się przesuwała.... W tym czasie podniosłem Jej bluzeczkę i odpiąłem stanik...zsunąłem go z piersi i zacząłem ssać sutek... raz jeden raz drugi... była wniebowzięta.... Chwilami przesuwałem się w kierunku brzuszka, bawiłem się jej pępuszkiem. Językiem docierałem aż do krawędzi Jej spódniczki i majteczek. Zacząłem lizać Jej uda, podniosłem Jej spódniczkę wyżej i pocałowałem Jej wzgórek. Przez majteczki czułem Jej ciepło i ten fascynujący kobiecy zapach....Ale kolejka się przesunęła i już byliśmy pod okienkiem... Dostaliśmy zamówione lody. Zjechaliśmy na parking , trochę za budynek... l zadzwonił Jej telefon... Dzwoniła Jej mama... Ona zajęta rozmową, znowu całowałem Jej nogi. Przyszedł mi do głowy pewien pomysł... Nabrałem © - na www.fantaz1e.prv.pl 82 Twoje FANTAZJE trochę lodów na łyżeczkę i rozsmarowałem na Jej udzie... Aż syknęła. Dalej nie przerywała rozmowy. Ja tym czasem zlizywałem słodycz. Następną porcję rozsmarowała już sama, wyżej... i dalej gadała z mamą! Tzn. Ona głównie słuchała, potakiwała jedynie przeciągłym yyyyhhhhhhhhm ... Ciekawe co Jej mama sobie myślała ;-))? Czas naglił jutro przecież dzień roboczy a tu już się robi późno.... Postanowiliśmy jechać dalej. Zostało jeszcze 30 km. Bliżej miasta tłok był większy na drodze... Musiałem się bardziej skupić na prowadzeniu samochodu. Raz próbowałem Ją pocałować i prawie się to skończyło spotkaniem z ukraińskim TIRem... Ona cały czas domagała się intensyfikacji pieszczot....położyła mi się na kolanach tak, że głowę miała na moich kolanach a mniej więcej od pupy w dół była na fotelu pasażera. Nie mogłem zmieniać biegów ale mogłem pieścić Jej pupę i cipkę... Spódniczka już była i tak podwinięta maxymalnie. Ona leżała i tylko cicho wzdychała... Dłonią masowałem Jej pośladki, co chwila dotykając nabrzmiałych warg. Ona nie była już wilgotna, była mokra... Majteczki przyjemnie się kleiły, odsunąłem wąziutki paseczek materiału i gładziłem palcem Jej szparkę... Każde dotknięcie wywoływało u Niej dreszcz. Coraz trudniej było mi się skupić na prowadzeniu samochodu... Nie chciałem aby kończyła już teraz, unikałem dotykania Jej paczuszka... Wsuwałem palec w Jej szparkę, po czym wkładałem go do ust i oblizywałem... Pysznie smakowała , tym trudnym do zidentyfikowania aromatem kobiecości.... poprosiła abym dał i Jej spróbować..... Dojeżdżaliśmy już do Poznania. Musiała usiąść na fotelu....już tylko pieściłem ją dłonią, jedynie w przerwach na światłach całowałem Jej piersi albo usta.... Wreszcie dojechaliśmy pod Jej dom.... Nie było możliwości abym wszedł do środka, więc zostaliśmy w samochodzie... Były bardzo ciepły wieczór, otworzyłem okno z mojej strony... zostaliśmy na przednich fotelach. Teraz mogłem poświęcić się Jej całkowicie... Zacząłem pieścić ustami Jej piersi, równolegle masując dłonią Jej wzgórek... Co chwila podnosiłem rękę do ust i oblizywaliśmy ją oboje... Zaczęła wykazywać inicjatywę, rozpięła mi spodnie i wyciągnęła członek sam wyskoczył na zewnątrz... Chwilkę popieściła go dłonią, doprowadzając mnie prawie do szaleństwa i znowu położyła się na moich kolanach, tak że Jej usta znajdowały się tuż obok penisa...Czułem Jej oddech. Nie przestawałem pieścić Jej szparki ,tym razem nie omijałem łechtaczki....Nagle poczułem Jej język na samym czubku, zaczęła go oblizywać od góry do dołu i z powrotem....myślałem ,że oszaleję... Byłem już mocno rozgrzany całą tą jazdą. Zmieniła metodę i po chwili Jej usta zacisnęły się na moim członku ....jedną ręką trzymała go u nasady a ustami przesuwała z góry do dołu, z do góry....Nie wytrzymałem tego długo.....odsunąłem Jej głowę i trysnąłem na Jej twarz...Była cudownie umazana spermą....zaczęła mnie całować ,czułem smak Jej pocałunków i własnych soków.... Teraz przyszła kolej na rewanż. Oparła się plecami o drzwi, rozchyliła nogi i przyciągnęła moją głowę do siebie.......chociaż nie, wcale nie musiała przyciągać, sam to zrobiłem.....ale zanim dobrałem się do Jej cipki ,chciałem odnowić znajomość z Jej cudownymi cycuszkami....Przygryzałem sutki , ssałem raz jeden © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 83 Twoje FANTAZJE raz drugi, Jęczała tak głośno ,że chyba ją było słychać w najbliższej okolicy parkingu...całe szczęście było już późno.... Wreszcie dotarłem do Jej szparki.....była delikatnie owłosiona , czarne włoski wystawały spod stringów....Zbliżyłem się do rozkosznej dziurki i polizałem ją przez materiał -jęknęła.....zacząłem dotykać ją nosem, wwiercać się między wargi przez materiał...Przyciskała mnie do Swojego łona z taką siła ,że chwilami brakowało mi oddechu.....wreszcie odsunąłem na bok materiał i zanurzyłem język w wielkiej różowości.....Jej cipka smakowała pysznie....znowu się o tym przekonywałem. Prawie się położyła ,aby dać mi lepszy dostęp i sobie większą przyjemność. Wylizywałem całą okolicę, co chwila trącając wystający korali k... doprowadzało Ją to do spazmów....Widziałem a raczej słyszałem ,że już jest bardzo blisko spełnienia i skupiłem się już tylko na łechtaczce....zacząłem ją ssać i starałem się wyłuskać ją językiem....w pewnym momencie Jej nogi się zacisnęły na mojej głowie, jęknęła głośniej i poczułem jak Jej cipka rytmicznie pulsuje .....Po chwili Jej ciało zwiotczało, osłabiłem swoje pieszczoty, starałem się Ją lizać delikatniej, głaskałem Jej nogi.....Odsunęła mnie, Jej oczy błyszczały poprawiła się na fotelu i.... przyciągnęła do piersi ze słowami: "Musisz się jeszcze z nimi pożegnać zanim wyjdę..." Żegnałem się długo i namiętnie z nimi.....Po chwili rozstaliśmy się gorącym całusem na dobranoc i zaproszeniem na kawę rano u Niej firmie......... Tak dobiegło końca popołudnie pewnego gorącego czerwcowego dnia............... Nie kochając się ze sobą w pełnym tego słowa znaczeniu ,daliśmy sobie mnóstwo rozkoszy, resztę zostawiając na później... © - Julia Autor: T.O. e-mail: thomas_o@poczta.onet.pl data: 31.07.2001 r. Julia znała Tomka zaledwie pot roku i nie chciała jechać na wesele Agnieszki sama bez swojego ukochanego. Ale cóż musiała jechać bo była to jej najlepsza przyjaciółka. On miał wtedy egzaminy. Julia była bardzo ładna, 21 lat. Wesele odbywało się w hotelu w środku lasu. Było tam wiele pokoi dla gości. Lubiła tańczyć, co chwila prosili ją na zmianę do tańca dwaj bracia bliźniacy 19 lat. Było bardzo ciepło, więc Julia założyła cienką granatową sukienkę, luźną i bardzo krótką. Tomek byłby zazdrosny. Bliźniacy nie opuszczali jej na chwilę, ciągle z nią tańczyli. Żeby odpocząć zabrali ją na spacer. Agnieszka to zauważyła. - No, Julia fajnych chłopaków poderwałaś - żartowała - Bo naskarżę Tomkowi. - Nie bój się, chyba mnie nie zgwałcą - odpowiedziała Julia. - Tak, możesz sobie pomarzyć - odpowiedziała Agnieszka. Weszli do lasu na 200 m. Patrzyli na rozgwieżdżone niebo. Paweł z Markiem szli po bokach Julii. Zaczęli żartować. - No dobrze nie zgwałcimy cię, ale pod warunkiem, że dasz się pocałować. - A mam inne wyjście? - Nie masz Julia. - No trudno, kto pierwszy? - Musisz zgadnąć, zamknij oczy. - Julia stanęła i czekała z zamkniętymi oczyma. Paweł musnął wargami jej policzek, jej usta. - Marek? - Nie, Paweł, za karę mam 5 min całowania. Julia tylko zamruczała pod jego ustami. On mocniej przywarł, coraz namiętniej ją całował, językiem suwał w jej ustach jakby ją chciał przelecieć. Ona się mocno podnieciła i nawet nie protestowała, gdy zaczął przesuwać dłonie po jej ciałku, gwałcił jej usta językiem i złapał za jędrną dupę. Nie protestowała, głośno oddychała, dając macać swą dupę, teraz cycki. Szybko wsunął dłoń pod krótką © - na www.fantaz1e.prv.pl 85 Twoje FANTAZJE sukienkę, podwinął ją do góry odsłaniając zgrabną dupę w skąpych białych majtkach, nawet jej się nie pytał, zaczął je ściągać, same spadły na trawę. Marek je podniósł i potarł nimi sterczącego kutasa. Był już nagi w dół od pasa. Klepnął dłońmi w goły biały tyłek dziewczyny. Paweł rozpiął z przodu sukienkę, zdjął stanik. Jędrne cycki wyskoczyły, a ten je zaczął miętosić. Już wiedzieli że ta pizda będzie ich. - Co wy mi robicie? - Julia jęczała, sukienka opadła na trawę, a cztery dłonie z furią obmacywały ciało Julii, jędrne cycki, jędrna młodą dupę, dwa kutasy ocierały się o nią, strzelali klapsy w goły tyłek. Traktowali ją jak dziwkę. Nigdy nie była tak podniecona. Bawili się jej ciałem. Brali ją w kleszcze między swoje ciała czując jej nagą dupę i nagie cycki. - Marek, chodź przerżniemy tę pizdę. - Ale ona ma chłopaka. - Ale teraz jest naszą pizdą, weźmy ją na ten stół, chce mi się bardzo ruchać. - Trzymając jawę dwóch za pośladki lekko pchali w stronę stołu. - Połóż się i wystaw pizdę. Julia położyła się mocno rozszerzając nogi, czuła chłód wieczoru na swojej bezbronnej cipie. - Proszę, nie gwałćcie mnie. - Ciekawe co powiedziałby twój chłopak, że wystawiasz pizdę do ruchania - położyli się obok niej, po chwili ich dłonie spotkały się na piździe, drżącej i mocno nabrzmiałej. Zabawiali się damską pizdą, rozciągając ją, rozchylając, ona rozkosznie kwiliła, czując że za chwilę jej pizda będzie gwałcona i to przez dwa grube kutasy. Przez moment widziała ich pały i jaja, ciężkie jak u buhaja, grube duże kutasy, gotowe do jazdy na jej piździe. Całkiem głośno i lubieżnie jęczała jakby już ją gwałcili. Ich palce mocno rozciągały i masowały jej chętną pizdę. Tomek jej to wybaczy, przecież ona nic już nie może w tej sytuacji poradzić, zostanie po prostu zgwałcona. Teraz ciężki kutas i jaja chłopak położył na jej twarzy, gdy drugi zbliżył twarz do pizdy i muskał ją wargami, była gorąca, nabrzmiała i rozwarta. - Ta pizda będzie rypana, dzisiaj w nocy my i naszych 8 kumpli będzie na niej jeździć. Paweł to mówił, a Julia głośno jęczała, Marek klepał kutasem o jej policzki i usta. - Jesteś naszą pizdą. Jeszcze nie spotkaliśmy takiej jak ty chętnej na zbiorowe rypanie... l faktycznie chłopcy zgwałcili Julię, wjechali kutasami do jej pizdy, jeden, potem drugi. Rypali ją bardzo mocno, brutalnie, a jej dupa podskakiwała na stole od jebiących kutasów. © - na www.fantaz1e.prv.pl 86 Twoje FANTAZJE Dzwonił Tomek, więc Agnieszka poszła poszukać Julii i wtedy to zauważyła, była w szoku, dziewczyna Tomka odbywała stosunek z dwoma młodymi chłopcami. Stała tam dłużej, więc widziała, że chłopcy robią to na zmianę, co parę minut zmiana kutasa, a pizda jedna, ciągle ta sama, używali sobie na doświadczonej picy. Wiedziała, że Julia przed Tomkiem miała 3 partnerów, ale ten widok przechodził wszelkie wyobrażenie, jej dupa podskakiwała od brutalnych uderzeń kutasa, w świetle księżyca widziała posuwającego grubego kutasa, wchodził w cipę jak tłok, a wargi mocno rozszerzone obejmowały żylastego drąga. Tomek, chłopak Julii. © - na www.fantaz1e.prv.pl 87 Twoje FANTAZJE Zapach kobiety Autor: Orfeusz e-mail: magic26@poczta.onet.pl data: 9.08.2001 r. Na peronie stał tłum, kłębił się przed białym pasem bezpieczeństwa z niecierpliwością oczekując powolnie toczącego się pociągu. Kiedy otwarły się drzwi w wagonach ludzie popychając i poszturchując jeden drugiego zaczęli wypełniać przedziały. Zawsze lubiłem widząc takie tłumy, spokojnym krokiem wejść do przedziału pierwszej klasy gdzie zawsze świeciły pustki. Tym razem również tak było, usadowiłem się na fotelu pod oknem. Na dworze było już ciemno i tylko sztuczne oświetlenie jarzeniówki umocowanej pod sufitem rozlewało się na cały przedział. Oparty policzkiem o szybę wsłuchiwałem się w zgiełk dochodzący zza drzwi. Kiedy pociąg ruszył obserwowałem krajobraz zmieniający się przed moimi oczami w coraz większym tempie... pociąg nabierał rozpędu, rytmiczny stukot kół wpływał na mnie kojąco niemal mnie hipnotyzował. Byłe już w półśnie kiedy drzwi do przedziału zaszemrały i do środka weszła kobieta, nie mogłem od razu stwierdzić jak wyglądała, ale kiedy wzrok już przyzwyczaił się do ostrego światła zauważyłem że była w wieku... czy ja wiem trzydziestu, trzydziestu trzech lat. Pamiętam że od kiedy sięgam pamięcią zawsze podniecały mnie starsze kobiety ode mnie. W tym wypadku różnica była sześciu lat. Miała jasne kręcone a właściwie falowane włosy, upięte dość seksownie z tyłu głowy, skromny makijaż w sposób bardzo korzystny podkreślał jej delikatne rysy twarzy, była ładna. Miała na sobie lekką zwiewną sukienkę, bluzkę na guziczki... sprawiała wrażenie schludnej a może zadbanej kobiety. To tak na pierwszy rzut oka. Usiadła naprzeciwko mnie i uśmiechnęła się w moją stronę. - dzień dobry - dzień dobry - odpowiedziałem. Odwróciła się w stronę okna i wpatrywała gdzieś w dal. Ja również wróciłem do swojego letargu, jednak nie na długo. Obecność obcej kobiety w przedziale w środku nocy, był dla mnie już sam w sobie podniecający. Zacząłem ją obserwować spod powiek. Starałem się być ostrożny, widziałem jak pod białą bluzką rysują się kształtne piersi... były w sam raz miałem wrażenie że zmieszczą się w moich dłoniach. Po dłuższej chwili zauważyłem że nie ma stanika. Jej szpiczaste sutki prężyły się pod delikatnym lekko prześwitującym materiałem bluzki. Brzuch miała płaski, spódnica lekko zadarta, kiedy założyła nogę na nogę, miała bardzo seksowne © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl Twoje FANTAZJE pończoszki, takie cieliste, koloru skóry. Widok odsłoniętego nieświadomie uda był taki fascynujący. Zauważyłem jak buty na obcasie nadają jej tykom idealny ksztatt... kiedy ją obserwowałem zauważyłem jak narasta moje podniecenie, zacząłem odczuwać przyjemne mrowienie w kroczu. Siedzieliśmy dość blisko siebie, więc wyczuła moją uwagę skierowaną na jej sylwetkę. Zagaiła rozmowę, od słowa do słowa okazało się że właśnie jest w trakcie nauki języka angielskiego. Powiedziałem, nie bez dumy, że ja znam ten język bardzo dobrze i zaoferowałem swoją pomoc. Zgodziła się, wyjęła z torby książkę po czym usiadła obok mnie. Zacząłem swoją pierwszą lekcję w życiu, mówiłem coś o gramatyce... składni... ona przytakiwała i ciągle coś notowała. Kiedy przeszliśmy do szlifowania akcentu przysunęła się bliżej, w taki sposób że dotykała mnie swoim zgrabnym udem, czułem dotyk jej ramion, włosów na swoim policzku. Co najgorsze czułem jej zapach, zapach prawdziwej kobiety. Zaglądałem jej w dekolt gdzie tuliły się do siebie jej rozkoszne piersi.... Miałem już bardzo sztywnego członka... co rusz ocierałem się o nią pod byle pretekstem, ona zdawała się być tak zafascynowana "lekcją" że nie zwracała na mnie uwagi. Położyłem rękę na jej udzie... wiedziałem że już dłużej się nie powstrzymam, zaryzykowałem. Kiedy moja dłoń delikatnie masowała jej uda opięte w te cudowne pończoszki nie zareagowała w żaden sposób. No może nie do końca w żaden, jej głos na ułamek sekundy załamał się ale kontynuowała a ja odczułem jakby przyzwolenie. Zacząłem przesuwać dłoń od kolana aż po wyższe partie ud, do miejsca na które pozwalała mi jej spódniczka. Jej oddech stał się nie równy, czułem go na swoim uchu, ciepły oddech, niemal gorący. Zacząłem wciskać dłoń pomiędzy te miękkie uda, dotyk jedwabnych pończoch był dla mnie dodatkowym bodźcem. Rozchyliła nieznacznie swoje nóżki, a moja dłoń powędrowała głębiej, na wewnętrzną stronę ud... są w tym miejscu bardzo wrażliwe, usłyszałem jej westchnienie tuż przy uchu... i wtedy poczułem jak jej język wsuwa się do mojego ucha, najpierw lizała same krawędzie aż wsunęła go głębiej. Zacisnąłem dłonie na jej nogach, mój masaż stał się bardziej odważny, bardziej stanowczy. Przesuwałem całą dłonią po jej udzie zadzierając wyżej spódniczkę aż poczułem majteczki. Niesamowite jak była gorąca w tym miejscu, jej łono niemal płonęło. Położyła dłoń na moim kroczu, jej drobne paluszki zaczęły masować mojego członka przez materiał spodni a ja zacząłem masować jej muszelkę przez majteczki... masowałem ją paluszkami delikatnie ale systematycznie. Czułem jak robi się wilgotna., z każdą sekundą coraz bardziej wilgotna. Pochyliłem głowę niżej i zacząłem lizać jej dekolt... jedną ręką odpiąłem guziczki... aż piersi wyskoczyły uwolnione na zewnątrz, jedynie czarny stanik ukrywał je przede mną. Odpiąłem go, zacząłem lizać każdy milimetr jej piersi...każdy skrawek ciała w tym miejscu, aż dotarłem do sutek. Było takie różowe, sztywniały w moich ustach aż zrobiły się nabrzmiałe, ssałem je coraz mocniej, masowałem ustami, drażniłem lekko przygryzając. Odchyliła głowę w tył, widziałem przez chwilkę jej szyję, smukła... wspaniałą. Masowała coraz mocniej mojego penisa, który pulsował aż do bólu i prężył się niemiłosiernie. Jej uda były rozchylone coraz mocniej. Mogłem teraz bez żadnych © - na www.fantaz1e.prv.pl 89 Twoje FANTAZJE przeszkód masować jej muszelkę... a majtki byty już całe mokre. Kiedy już nacieszyłem się widokiem jej piersi a także sterczącymi sutkami podniosłem głowę żeby ją pocałować, jej usta smakowały równie rozkosznie... jak dojrzałe wiśnie. Wtedy ona szepnęła wprost do mojego ucha - chcę żebyś mnie pieścił języczkiem mówiąc to położyła swoją dłoń na mojej i przesunęła ją między nogi zaciskając na nich uda. Uklękła opierając swoje rozkoszne ciało na fotelu, uklęknąłem za nią, zadarłem jej spódnicę aż na plecy. Piękny widok tyłeczka w kształcie serca... ten rozkoszny rowek oddzielający jej pośladki... nóżki rozchyliła szeroko tak że widziałem jej dziurkę tą w tyłeczku, widziałem też jej muszelkę, miała jasne włoski, była prawie cała wygolona a jej wzgórek błyszczał się cały od soczków. Już niemal leżałem na podłodze, słyszałem za drzwiami przechodzących pasażerów. Zacząłem lizać jej pośladki... zacząłem od dolnej partii kręgosłupa i przesuwałem się w dół, nie odrywając języczka od jej alabastrowej skóry, aż języczek wsunął się między pośladki... westchnęła cichutko. Pieściłem ją języczkiem aż dotarłem do tej rozkosznej dziurki, niemal pulsowała z podniecania, czułem jak zaciska się i po chwili rozluźnia. Moje spragnione usta przesunęły się jeszcze niżej, aż dotarłem do jej słodkiej wisienki, była bardzo mokra, zacząłem ją oblizywać tak jak mały chłopczyk łakomie liże loda na patyku, całą powierzchnią języka aby nie uronić ani kropli. Czuła mój lekko szorstki dotyk na swojej muszelce i bardzo jej się to podobało, ściskała moje jądra coraz mocniej. Przez cały czas w powietrzu unosił się ten rozkoszny zapach, zapach kobiety. Zacząłem dotykać samym koniuszkiem języka jej warg, były lekko sklejone, lizałem ich krawędzie, delikatnie niemal ją łaskocząc, kiedy ona paluszkami rozchyliła swoje wargi usłyszałem ten rozkoszny odgłos mlaśnięcia. Widziałem cieniutkie nitki soczków i szybko je zlizywałem, jej wargi jak dwa płatki czerwonej róży, rozchyliły się a ja wsunąłem do środka języczek i zacząłem penetrować jej gorącą pochwę. Wziąłem palce i zanurzyłem w jej muszelce a różowe wargi zamknęły się na nim jakby nie chciały już pozwolić mu wyjść, po chwili wyjąłem go. Był cały błyszczący, zacząłem nim smarować jej rowek, rozprowadzałem jej własne soczki na jej dziurce w tyłeczku... aż ten błyszczał podobnie jak jej dziurka. Wtedy ponownie przyłożyłem usta do jej pośladków i zacząłem lizać je całe zmierzając do tej tajemniczej dziurki. Ona dłońmi rozchyliła swoje pośladki jak tylko mogła najszerzej a ja zacząłem ssać jej dziurkę, ogromna fala podniecenia przeszłą przez całe moje ciało. Widziałem jak kilka kropelek soczku spłynęło do dziurki a kiedy zaciskała ją z całej siły wtedy wyciekał na powrót a ja już czekałem z językiem żeby zlizać każdą kroplę. Wróciłem do jej słodkiej muszelki, zacząłem lizać jej łechtaczkę, była już bardzo nabrzmiała, zacząłem masować ją ustami. Trzeba było widzieć ten tyłeczek wypięty w moją stronę, i te pończoszki... które w miejscach gdzie zginała kolana marszczyły się w taki seksowny sposób. © - na www.fantaz1e.prv.pl 90 Twoje FANTAZJE Wyjęta mojego penisa z rozporka... był już bardzo obolaty z podniecenia a ona nie odwracając się skierowała go do swojej dziurki... między pośladkami. Wziątem go z jej ręki, przytożytem najpierw delikatnie żotądź do jej krawędzi i zaczątem nim pocierać, myślatem że oszaleje z rozkoszy, niemal btagata mnie żebym go już wtożyt. Ale ja chciatem ją trochę podrażnić i przesuwałem żołędziem wzdtuż jej catego rowka, docierając do muszelki gdzie byto bardzo mokro... i ciepto. Wreszcie włożyłem jej do tyłka. Jęczała z rozkoszy ja chyba również, widziałem jak znika coraz głębiej... i głębiej. A ona czuła jak wypełnia jej odbyt mój sztywny członek, nabiegły już od krwi... podniecony. Ostatni ruch był szybki i zdecydowany, wiedziałem że jej się to spodoba. Złapałem ją za biodra i zacząłem swoje rytmiczne ruchy, kiedy jej biodra zaczęły falować w rytm moich ruchów wiedziałem że nie podołam długiemu stosunkowi. Ta kobieta tak na mnie działała że nie mogłem się powstrzymać. Z każdym moim pchnięciem ona cała niemal falowała a ja wiedziałem że zbliżam się do końca. Wtedy właśnie okazało się że dobrze czuła co się święci i złapała mojego członka w taki sposób że kryzys minął, zacisnęła na nim u na sady swoje drobne paluszki i przytrzymała aż wszystko wróciło do normy. Właśnie w tej chwili usłyszałem że ktoś próbuje dostać się do naszego przedziału. Wyjąłem błyskawicznie penisa z tej cieplutkie dziurki i zamknąłem w rozporku a ona szybciutko wciągnęła majteczki i obciągnęła swoją spódniczkę w taki sposób jak tylko potrafią francuskie pokojówki, tak niewinnie a zarazem tak podniecająco. Otwarłem drzwi w momencie kiedy ona już siadała, to był konduktor. Facet nie zwrócił nawet uwagi jak bardzo jesteśmy rozkojarzeni, nie widział naszych wypieków na twarzy tylko sprawdził co trzeba i podziękował. Zobaczyłem jak zbliżamy się do kolejnej stacji, pociąg zwalniał coraz bardziej, ona bez słowa spakowała książkę podeszła do mnie i pocałowała mnie w usta, musiała czuć na moich wargach smak swojej muszelki. Oblizała je po czym wyszła nic nie mówiąc. Patrzałem jak kołyszą się jej biodra, widziałem jej jędrne pośladki między którymi jeszcze przed chwilą był mój penis, do teraz zresztą sztywny. Wyszedłem za nią na korytarz i skierowałem się do ubikacji. Stając nad ustępem wyjąłem go i zacząłem się masturbować, przed oczami miałem jeszcze ją, delikatną, piękną, elegancką. Zaciskałem dłoń mocno na swoim członku i zacząłem coraz szybciej poruszać nim. Spojrzałem w dół, widziałem swoją żołądź nabiegłąod krwi, jeszcze kilka szybkich ruchów i już poczułem jak tryskam gorącym strumieniem na muszlę klozetową, zapomniałem podnieć klapy więc wszystko spadło na nią, przez chwilkę zrobiło mi się wstyd ale podniecenie wzięło górę. Wróciłem do przedziału. Kiedy pociąg ruszał wyjrzałem za okno i zobaczyłem jak moja pasażerka wita się z jakimś mężczyzną, nie wiem dlaczego ale wiedziałem że to jej mąż. Patrząc na nią wciąż czułem jej zapach, zapach prawdziwej kobiety. © - na www.fantaz1e.prv.pl 91 Twoje FANTAZJE Pocieszyciel Autor: koolon e-mail: koolon@o2.pl data: 12.08.2001 r. No. Zabrałem się wreszcie za spisywanie moich wspomnień. Jakoś ostatnio było tyle spraw na głowie. Powracam myślą do dawnych studenckich czasów. Nie tak znowu dawnych, ale cóż parę latek minęło. Do głowy nieodparcie przychodzi mi jedno wspomnienie związane z dziewczyną o imieniu Wioletta. Będę nazywał ją Wiola, bo tak do siebie mówiliśmy. Historia, którą zamierzam opowiedzieć działa się, kiedy byłem na trzecim roku studiów. Dodam, że byłem już żonaty. Nie. Nie z Wiolą tylko z Anią. Moją żoną zresztą do dzisiaj. Ożeniłem się rzecz jasna z miłości, której pomogły pewne okoliczności zewnętrzne w postaci wspaniałej córeczki. Ale do rzeczy. Był to podajże kwiecień. Wszystko budziło się do życia. Dziewczęta na ulicach ubierały się coraz krócej. Znacie te chwile. Mieszkaliśmy wtedy wspólnie z żoną i dzieckiem w akademiku. Były tam całkiem znośne warunki. Łazienka wspólna na dwa pokoje. W pokoju obok mieszkało także małżeństwo z dzieckiem. Dla odmiany z synkiem. On - Krzysztof nie studiował - lecz pracował nie pamiętam już gdzie. Ona - Wiola - taka niepozorna dziewczynka, nikt nie pomyślałby, że już matka. Ciemne włosy nosiła zazwyczaj upięte w kucyka. Ubierała się w wytarte jeansy i męskie koszule. Piersi chyba małe, bo i tak nic nie było widać. W ogóle nic erotycznego w niej nie było. Nie wytrzymywała konkurencji z moją Anią na żadnym polu. Nasze dwa małżeństwa zostały skazane na wspólne życie ze sobą przez najbliższy rok akademicki. Wiecie jak to jest w akademiku ściany są cienkie, a łóżka skrzypiące. Kiedy my z Anią już zasypialiśmy, nagle zza ściany dobiegały nas westchnienia a potem miarowe skrzypienie sprężyn i stał się cud. Ania zaczynała się do mnie kleić. Jej ręka poszukiwała mojego członka, a on cudownie rósł w ciepłych objęciach mojej żony. Kiedy ja dotykałem jej cipci była mokra od soków. Wiedziałem, że Ania potrzebuje teraz tylko jednego, l tak nie krępując się niczym posuwałem moją żonkę. Żyło się skromnie ale szęśliwie, bo cóż człowiekowi więcej trzeba. Już wkrótce dowiedziałem się, że Krzysztof w marcu zamierza wyjechać za granicę, żeby zarobić trochę pieniążków na utrzymanie żony i dzieciaka i zostawia Wiolę © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 92 Twoje FANTAZJE samą z synkiem. Kiedy wyjeżdżał, a urządził wtedy małą imprezkę i trochę wypiliśmy, powiedział: - Zajmij się moją żoną. Wiola to usłyszała i parsknęła śmiechem, a ja na nią po raz pierwszy spojrzałem jak na kobietę ale tylko przez ułamek sekundy. Tak, więc nadszedł Kwiecień. Nasza córeczka wtedy zachorowała. Było to coś niegroźnego, ale Ania postanowiła, na wszelki wypadek, że pojedzie z nią na Tydzień do rodziców. Ja musiałem zostać, bo kroiły się jakieś kolokwia. W niedzielne popołudnie odprowadziłem moje dziewczyny na dworzec i tak rozpoczynał się tydzień mojej dawno upragnionej wolności. Czas do Wtorku spędzałem głównie na piwie z kumplami. Dużo musiało się tego lać, gdyż nie pamiętam już niektórych osób i faktów. Wioli prawie w ogóle nie widziałem. Zresztą wcale o niej nie myślałem. We wtorek wieczorem postanowiłem trochę przystopować z piwem i pouczyć się. l tu pojawił się problem - zabrakło mi kawy, jedynego płynu, który byłby w stanie postawić mnie na nogi i przywrócić chęć do życia. Walcząc z nieśmiałością zapukałem do sąsiadów (właściwie obecnie do sąsiadki ). Otworzyła mi Wiola była ubrana w kraciastą rozpinaną koszulę i opływówki. - Całkiem niezłe nogi - pomyślałem. Wiola jakoś entuzjastycznie zareagowała na moją prośbę o kawę. - Już ci robię. Siadaj. Kiedy schylała się po coś ujrzałem jej wypięty w moją stronę tyłeczek. Spodnie miała tak obcisłe, że przez materiał doskonale rysował się kształt majtek. Poczułem dziwny ruch w spodniach. - Dwa dni bez Ani i już spragniony co? - skarciłem w myślach swojego przyjaciela. Ale to co mnie czekało przeszło najśmielsze oczekiwania. Mianowicie1 kiedy parowała przede mną filiżanka aromatycznej kawy, dzieciak Wioli zaczął coś się niecierpliwić. - Głodny - stwierdziła Wiola. l wyobraźcie sobie wzięła go z łóżeczka i zupełnie nie krępując się moją osobą rozpięła koszulę (całą od góry do dołu, chociaż wcale nie była takiej konieczności), wyjęła pierś. Przez chwilę spojrzała na swój cycuszek i podała nabrzmiały sutek małemu żarłokowi. Zupełnie nie wiedziałem co robić. Czy wyjść, czy zostać? Wiola uśmiechnęła się do mnie powiedziała. - No chyba to już TO widziałeś (musiałem być już nieźle czerwony). Ania ma większe co? Było mi słabo nic nie powiedziałem tylko uśmiechnąłem się. - Dotykałeś już kiedyś takich malutkich piersi. No chodź. Wiola zsunęła z siebie drugą połowę koszuli. Podszedłem jak zahipnotyzowany. © - na www.fantaz1e.prv.pl 93 Twoje FANTAZJE - No dotknij. Nie bądź śmieszny. Nic w tym złego czysto naukowo. Miała piersi nastolatki (piersi nastolatek znałem tylko z internetu ale tak je sobie wyobrażałem). Małe, ale niesamowicie jędrne. Sutki także malutkie ale nabrzmiałe, w stanie jakiegoś skrajnego wzwodu, którego nigdy nie obserwowałem nigdy u swojej żony. Dotknąłem jej piersi (a drugą trzymał w ustach ten berbeć) a Wiola uśmiechała się z jakimś nierzeczywistym wyrazem tworzy. Powoli położyłem na cycku całą swoją dłoń. Był mięciutki i ciepły. Trwało to może kilka sekund. Wiola spuściła oczy jakby się zawstydziła. Cofnąłem rękę. Nasunęła koszulę i zaczęła mówić o czymś innym. Jedynie gdy odkładała dzieciaka do, nachyliła się i dzięki rozpiętej koszuli dostrzegłem jak jej piersi niczym nieskrępowane przez moment zalotnie wisiały nad łóżeczkiem. Potem odwrócona tyłem przetarła chusteczką wymęczony sutek i zapięła koszulę, pozostawiając całkiem miły dekolt. Tego wieczoru do niczego między nami nie doszło. Gdy wróciłem do pokoju musiałem z siebie wyrzucić ogromną ilość białej śmietanki. Powróciłem do rzeczywistości. Nie miałem zamiaru zdradzać żony i to jeszcze z Wiolą. Ona nie jest w twoim typie tłumaczyłem sam sobie, gdy sperma zasychała na dywanie. Gdy zasypiałem pomyślałem tylko - zobaczymy, co będzie dalej. A w Środę przypadł mi dyżur na zmywanie podłogi w korytarzyku, łączącym nasze pokoje. Znajdowało się tam wejście do prysznica, lecz nie było drzwi, a tylko wisiała jakaś cerata. Postanowiłem mieć to jak najszybciej za sobą. Z samego rana - szmata w rękę i do roboty. Gdy nagle pojawiła się Wiola. - Cześć pracy - powiedziała wesoło. Była w szlafroku (długim niestety). Chciałem się wycofać, ale Wiola mnie powstrzymała - Pracuj, pracuj wezmę tylko szybki prysznic i będziesz mógł tam posprzątać. Przykucnąłem nad podłogą. Za sekundę usłyszałem szum wody. Podniosłem wzrok i.... No cóż Wiola zapomniała dokładnie zasunąć ceratki. Ujrzałem jej plecy i nogi, ale najważniejsze, że dostrzegłem także pupcię. Wszystko to tak jak wczorajsze cycuszki zrobiło na mnie wrażenie jakiejś świeżości. Jak gdyby tak nie do końca uformowane, dopiero dojrzewające. To tak jak by stała przed wami zupełnie naga, odwrócona tyłem kwitnąca dopiero dziewczyna. W pewnym momencie Wioli wypadło mydło i schyliła się. W głowie mi zawirowało. Ujrzałem cudowny różowy kwiat ze wspaniale uformowanymi płatkami. Nieco rozsuniętymi, przez co można było sobie wyobrazić tylko wnętrze jej rozkosznej szparki. Wiola miała bardzo rzadki zarost. Dodam tylko, że przez te sekundy, które były wiecznością, mogłem także przestudiować jej drugą dziurkę. Nieco brązową, z charakterystyczną "rozetką" lecz także cudownie świeżą i - nie wiem czemu tak pomyślałem - niewinną. Prawie biegiem do pokoju. Rozpiąłem rozporek. Członek był duży, czerwony i domagał się jednego. Przed oczami miałem "wdzięki" Wioli. Co by o tym wszystkim pomyślałaby Ania, a co na to Krzysztof. Kiedy leżałem na łóżku wyczerpany i nie mogłem uporządkować myśli, usłyszałem ciche pukanie do pokoju. To Wiola. Była w szlafroku. Całkiem szeroko rozchylonym na klatce piersiowej. © - na www.fantaz1e.prv.pl 94 Twoje FANTAZJE - Słuchaj Marcin (bo tak się nazywam) dzisiaj wieczorem koleżanka robi imprezę. Wieki nigdzie nie wychodziłam. Czy przypilnowałbyś dzieciaka na parę godzin? - Ok. nie ma problemu - odpowiedziałem. Tak, że wieczór miałem załatwiony. Ale na widok Wioli jakoś miękłem i byłbym skłonny zaakceptować każdą propozycję. O szóstej Wiola zapukała. To co ujrzałem zaskoczyło mnie. Wyobraźcie sobie tylko ta dziewczynka miała na sobie tzw. "małą czarną" ledwo zakrywającą tyłeczek (który już miałem okazję podziwiać w naturze - pomyślałem). Czarne rajstopki (a może pończochy). Była umalowana. Pierwszy raz widziałem ją tak Sexi. - To chodź. Posiedzicie u mnie. Pooglądajcie sobie TV. Rób kawę itd. Pa - Baw się dobrze - Szkoda, że mnie tam nie będzie. Dzieciak okazał się być nadzwyczaj spokojny i o ósmej nakarmiłem go pokarmem ściągniętym uprzednio przez Wiolę z jej dziewczęcych piersi. To co zostało na dnie wlałem sobie do kawy. Całkiem ciekawy smak. Spróbujcie kiedyś. O dziesiątej wróciła Wiola była wstawiona. Czułem od niej alkohol, papierosy, perfumy i jeszcze coś nie określonego. Coś kobiecego. - To idę spać - powiedziałem. - Dziękuję Ci za przypilnowanie małego - odparła. Kiedy miałem ją wyminąć w drodze do drzwi, niespodziewanie zarzuciła mi ramiona na szyję. - Zostań trochę. Jestem taka samotna. Wiesz. Krzysztof chyba kogoś ma tam za granicą. Zaczęła płakać. Nie wiedziałem jak ją pocieszyć. Jedyne, co mogłem zrobić to ją przytulić. Była ciepła. Jakoś naturalnie zacząłem zlizywać z jej twarzy słone łzy. Objąłem ją mocno. Poczułem miękkość jej piersi. - Jestem taka samotna - chlipnęła. Jej ręka zaczęła niepostrzeżenie gładzić mnie po kroczu. Po chwili samotna dziewczynka już rozpinała mój rozporek. Byłem bezwolny. - Potrzebuję kogoś Nie miałem już siły panować nad sobą. Rozporek był już rozpięty, a jej ręka w moich majtkach. Członek całkiem gotów do akcji. Zacząłem szukać suwaka na plecach jej sukienki. - Poczekaj, to nie tak głuptasie. Schwyciła sukieneczkę od dołu i szybkim ruchem ściągnęła ją przez głowę. Miała czarny stanik. Całowałem ją teraz po piersiach. Przez delikatny materiał staniczka dało się wyczuć twardość sutków. Wiola wzdychała mocno i coraz bardziej nerwowo uciskała mojego członka. Czułem, ze stara się go skierować w stronę swej cipci. Byliśmy niesamowicie napaleni. Chodziło nam teraz tylko o jedno, bez żadnej gry wstępnej. Zespolić się w jedno ciało, jak kobieta z mężczyzną. Wiola na chwilę © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 95 Twoje FANTAZJE odsunęła się ode mnie. Niecierpliwymi ruchami zaczęta zsuwać z siebie rajstopy. Potem czarne koronkowe majteczki. Gdy ukazał się brzeg włosków łonowych, nieco się zawahała, przez sekundę zatrzymała majteczki. Spojrzała na mnie uwodzicielsko. Wreszcie zdecydowanym ruchem majtki opadły do jej kostek. Ujrzałem jej ledwo co owłosioną cipeczkę, która z jedną małą chwileczkę będzie moją i która chciał być moją. Wiola nie krępowała się już w ogóle. Skierowała się w stronę łóżka. - No szybko, rozbieraj się - westchnęła. Nic się nie bój mam spiralkę. No Chodź. Tarła sama sobie palcami łechtaczkę. Z wprawnych, pewnych ruchów wynikało, iż musiała niejednokrotnie dopuszczać się tego procederu. Położyła się na łóżku, rozkładając nogi. Jej różowy, dziewczęcy kwiat zapraszał do środka. Nie mogłem się oprzeć. Całkiem nagi przylgnąłem twarzą do jej kobiecości, upajając się zapachem. Pachniała sobą, uwielbiałem ten zapach, do dziś go pamiętam. Pachniała rozgrzaną samicą. Smakowała całkiem inaczej niż moja żona. Bardziej intensywnie. Lizałem ją wniebowzięty a ona wzdychała coraz głośniej i głośniej. Na moment znieruchomiała a potem gwałtownie mnie odepchnęła. - Jak dobrze - mruknęła. Tego mi było trzeba. Ale ty biedaku spojrzała na mojego ptaszka. No niewiele ci trzeba. Jak dawno nie trzymałam tego w ręku. Masowała mnie wprawnie. Jeszcze chwila i potok spermy wylądował na ich małżeński łożu. Wtedy Wiola zrobiła coś co mnie kompletnie zaskoczyło (Ania tego nigdy nie robiła) Już po wytrysku zlizała resztki spermy z główki mojego członka. Trzymała go w buzi i zerkała na mnie zalotnie, czy mi się podoba. Ona była prawdziwą bezwstydnicą. - Zostań u mnie na noc - poprosiła. Nie byłem w stanie odmówić. Nie zapomnę tej nocy. Gadaliśmy ze sobą chyba z godzinę. Lecz ciepło naszych ciał na nowo rozpaliło w nas pragnienie. Tym razem to ja przejąłem inicjatywę. - Połóż się grzecznie. Pan ci teraz pokaże jak się to robi. Całkiem naga rozłożona na prześcieradle wyglądała naprawdę jak licealistka. Te białe nieopalone ciało. Te piersiątka. Ta cipcia. Ten szczupły, ale zarazem zalotnie wypięty brzuszek. Wchodziłem w nią powoli obserwując jak mój członek zanurza się w rozkosznej dziurce i wysuwa się cały mokry i połyskujący od soków cudzej żony. Powoli, ale zdecydowania. Wiola się rozklejała. - Ruchaj mnie mocno. Głębiej. Nogi jej były w sposób niewyobrażalny rozsunięte. Tak jak tylko potrafią uczynić to kobiety. Sama pieściła swoje piersi. Kręcąc pupą starała się sama nabić na mojego członka. Miała w sobie teraz 18 centymetrów porządnego pocieszyciela. A dzieciak obok w łóżeczku spał sobie spokojnie. © - na www.fantaz1e.prv.pl 96 Twoje FANTAZJE Klient Autor: Malinka e-mail: karipo123@interia.pl data: 28.08.2001 r. Byłam tego dnia bardzo zła, był piątek wieczór. Szef zatrzymał mnie do późna, pewnie nie miałabym nic przeciwko gdyby miało to podtekst sexualny, ale nie czekała mnie praca. Już prawie skończyła pisać to przeklęte sprawozdanie, gdy drzwi się otworzyły i wszedł szef, nie był sam. Na widok tego faceta serce zaczęło mi szybciej bić. Wyglądał jak marzenie 2m wzrostu szerokie ramiona zgrabny tyłek po prostu cudo, a ten uśmiech - nie wierzyłam własnym oczom. - Pani Basiu, czy mogła by pani wnieść klika poprawek w ten kontrakt, moja sekretarka już poszła do domu - spytał szef - Ależ oczywiście - palnęłam bez zastanowienia - To jest pan Krzysztof, jest naszym nowym klientem. Odda mu pani poprawiony kontrakt. - Oczywiście - odparłam, no pięknie pomyślałam jeszcze więcej pracy - Ja niestety musze już iść, żona czeka na mnie od godziny, do widzenia No pięknie on wychodzi a ja.... czy on myśli że ja ma wolny wieczór! Już byłam naprawdę wściekła - Niech pani odwiezie naszego gościa do hotelu, dobranoc - powiedział, pożegnał się z klientem i wyszedł. - Oczywiście, dobranoc - odparłam z wymuszonym uśmiechem Popatrzyłam na "gościa", - Może pan usiądzie, - poprosiłam - może zrobić panu kawy - Nie dziękuję -odparł, Ale ma głos pomyślałam, taki sexowny. Popatrzyłam jak zbliż się do sofy, myślałam że usiądzie, ale nie przeszedł dalej i usiadł na krześle obok mnie - Niech pani sobie nie przeszkadza Zabrałam się do pracy, przez cały czas nic nie mówił, tylko patrzył na mnie. Bardzo mnie to peszyło. Choć musze przyznać że jest na co popatrzeć. Mam 23 lata, 170 cm wzrostu, niebieskie oczy i długie blond włosy (choć teraz były upięte w kok), © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 97 Twoje FANTAZJE mam duże sterczące piersi, długie nogi i zgrabną pupę. Miałam dziś na sobie obcisłą, mini sukienkę, było widać dokładnie kształty mojego ciała. Zawsze byłam zadowolona ze swojego wyglądu. Prawi kończyłam gdy usłyszałam: - Wygląda pani bardzo sexownie w tej sukience - zamurowało mnie - Dziękuję - odparłam i uśmiechnęłam się do niego. Zaczęłam pisać dalej, czułam na sobie jego wzrok, zaczęło mnie to podniecać. W chwili gdy nacisnęłam przycisk zapisz poczułam jego rękę na swoim kolanie. - Cudowne ma pani nogi, takie sprężyste i opalone 0 Boże! - pomyślałam - on chyba chce mnie przelecieć. Siedziałam dalej spokojnie, nie ruszałam się, czekałam spokojnie co on zrobi dalej. Przesuwała rękę bardzo powoli i delikatnie, ale coraz wyżej. Poczułam jego dłoń na wewnętrznej stronie uda, bezwiednie jęknęłam. - Zrobić panu kopię - spytałam, drżącym głosem - Tak proszę, - odparł - nie przeszkadza pani, że tak blisko siedzę? - spytał - Nie - i znowu jęknęłam, czując jego rękę coraz bliżej moich majteczek. Nacisnęłam klawisz drukuj, usłyszałam odgłos drukarki. Jęknęłam, nagle on wstał ruszyła wolno do drzwi. Przestraszyłam się że chce wyjść, ale nie on zamknął drzwi 1 przekręcił klucz. Wrócił na miejsce, przekręcił mój fotel przodem do swojego krzesła, przysunął się. Chwycił moje nogi, rozszerzył je lekko i postawił sobie tak że jego kolana miałam pod udami. Rękami zaczął pieścić mi uda, mój oddech stawał się coraz bardziej przyśpieszony. Sprawiało mi to wielką przyjemność, poczułam, że robię się mokra. - Och - mruknęłam, dotknął moich wilgotnych już majtek. - Widzę, że ci przyjemnie - jego ręka wędrowała pod spód - uwielbiam koronki -rzekł Oddychałam coraz szybciej, jego dłoń pocierał moją łechtaczkę, było cudownie. Po chwili kazał mi wstać i obrócić się tyłem, spełniłam jego żądanie. Rozpiął mi sukienkę, spadłą na podłogę. Stałam przed nim w samej bieliźnie. Odwrócił mnie przodem do siebie i zsunął majteczki. - Siadaj - rozkazał, usiadłam na swoim fotelu, rozszerzył mi nogi. Wrócił do miejsca w którym przestał. Zjechałam na krawędź fotela rękami przytrzymałam się poręczy i wygięłam się w łuk. Jego ręka pieściła moją łechtaczkę, robił to bardzo sprawnie. Zaczęłam pojękiwać coraz głośniej, nagle jednak zamilkłam, bo przestraszyłam się że ktoś usłyszy. - Nie przestawaj chcę słyszeć twoje odgłosy Jego palce znalazł się we wnętrzu mojej mokrej cipy - aaaaaaaaaa - jęknęłam Za chwile poczuła drugi i trzeci © - na www.fantaz1e.prv.pl 98 Twoje FANTAZJE - ooo taaaaak cudownie - mruknęłam Poczułam jak jego palce poruszały się w górę i w dół w mojej mokrej cipie, druga ręka pieściła moją łechtaczkę. Zmrużyłam oczy, uwielbiam jak ktoś mnie pieprzy, a jego paluszki robiły to bardzo sprawie i coraz szybsze i szybsze. Ruchały mnie po mistrzowsku, wierciły się, poruszały się we wszystkie strony. Wydawałam takie głośne jęki, że słychać było mnie na całym piętrze. Spojrzałam na jego krocze, prawie nie miesiło się już w spodniach. Chciałam mu pomóc się uwolnić, ale nie miałam siły się ruszyć. Wstał oczyścił biurko i położył mnie na nim, usiadł na moim fotelu i język władował mi do cipy. Zaczął ją lizać, spijać moje soki, robił to tak fachowo. Jego język poruszał się coraz szybciej i głębiej w mojej cipie, po chwili doprowadził mnie do ekstazy. Przeżyłam orgazm, a on nawet nie dotknął moich piersi - pomyślałam. Chcąc mu się odwdzięczyć odepchnęłam lekko krzesło i uklękłam przed nim rozpięłam spodnie, podniósł się lekko i zsunął razem ze slipkami. Moim oczom ukazał się sterczący kutas jakiego w życiu nie widziałam, miał ponad 20 cm. - O jejku jaki wielki - powiedziałam on tylko się uśmiechnął i gestem ręki zaprosił do zabawy nim. Nie czekając długo przejechałam po nim ręką, czułam jak się w niej pręży. Pocałowałam jego czubek, zaczęłam go oblizywać, jeździłam po nim językiem. - Wsadź go do ust - nakazał Spełniłam jego prośbę, zacisnęłam usta na jego czubku i powoli zaczęłam po nim posuwać, z każdym ruchem wsadzałam go sobie coraz głębiej. Robiłam to coraz szybciej pomagając sobie językiem, - o taaaak - jęknął - szybciej, szybciej! Posłuchałam go, ssałam go coraz mocniej, czułam jak rośnie mi w ustach. Jęki klienta przyprawiały mnie o gęsią skórkę. Zabawiałam się jego kaktusem jak umie najlepiej, ssałam go z całej siły, czułam jak sperma podchodzi do góry. - Ciągnij go , oo tak tak, szybciej - słyszałam nad głową - szybciej Poczułam jak chwyta mnie za głowę i zaczyna dociskać, czułam na policzkach jego jajka, wzięłam je do rąk i zaczęłam masować je i pieścić, wyciągnęłam z ust jego kutasa i zaczęłam lizać go po kulkach. Po chwili wróciłam do fiuta, lekko przygryzłam jego koniec. Oblizała go, czułam jak buzuje w nim sperma. Wsadziłam go do ust i ssałam go bardzo zapalczywie, posuwałam ustami w górę i w dół. Robiłam to coraz szybciej, aż poczułam że zaraz tryśnie. Po chwili jego ładunek wylądował w moim gardle, przełknęłam i zaczęłam zlizywać resztki spermy z jego kaktusa. - Byłaś cudowna - powiedział - dziękuję Wstaliśmy oboje, chciałam się ubrać, myśląc że to już koniec zabawy, ale on mnie powstrzymał, chwytając za piersi. - Poczekaj chcę się nim trochę pobawić - usłyszałam © - na www.fantaz1e.prv.pl 99 Twoje FANTAZJE Ściągnął mi stanik, zaczął nimi potrząsać. Usiadła na moim fotelu i kazał mi klapnąć mu na kolanach przodem do niego. Przyciągnął mnie do siebie. Rękami pieścił moje brodawki, bardzo mi się to spodobało. Sutki mi stwardniały, zrobiło mi się gorąco. Po chwili wziął jeden z nich do ust, lizał go i przygryzał na przemian, jęknęłam byłam bardzo podniecona. Poczułam że jego kaktus rośnie, - znowu gotowy - pomyślałam. W chwili gdy on zabierał się za mój drugi cycek chwyciłam jego kutasa w obie ręce i zaczęłam pocierać. Na chwile zdrętwiał, zaraz jednak zabrał się z powrotem do zabawy moim cyckiem. Jego ręka powędrowała do mojej cipki, chwile mnie pieścił, - Jesteś mokra, nabij się na niego - powiedział Wsunęłam go do środka, myślałam że się nie zmieści, ale sprawę ułatwiły moje soki i wszedł gładko, wypełnił mnie całą. On chwycił mnie za biodra i docisnął jeszcze bardziej - ooooooooooo - jęknęłam, zaczęłam poruszać wolno biodrami, czując go w sobie - nabijaj się na niego do końca - powiedział, zaczął mnie dociskać Zaczęłam na nim skakać, przyciskałam biodrami do jego lędźwi, ruszałam się miarowo. - lubię jak cycki ci skaczą - powiedział - ruszaj się szybciej Przyspieszyłam, jednocześnie zaciskałam cipę na jego fiucie, co wzmogło jeszcze podniecenie, on cały czas ściskał moje pośladki i przyciągał mnie do siebie. Jeździłam na nim jak na ogierze pełnej krwi, szybko przeszliśmy w galop. Jego kaktus tak cudownie się ruszał. Przeżyliśmy razem drugi orgazm. - Cudownie ujeżdżasz - szepnął, wstałam z jego kolan zaczęłam wolno się ubierać. Po chwili oboje byliśmy ubrani, podałam mu kontrakt: - Proszę, niech pan tego nie zapomni - powiedziałam - Krzysiek - rzekł - dziękuje ci Schował papiery do teczki - Dobranoc - powiedziałam myśląc że już wychodzi - O nie moja droga, poczekam tu na ciebie więc się pośpiesz - uśmiechnął się -przecież szef kazał ci odwieść mnie do hotelu Popatrzyłam na niego trochę dziwnie on tylko mrugnął oczkiem i patrzył jak wyłączam komputer i porządkuję biurko. - W hotelu będzie jeszcze lepiej - powiedział i pociągnął mnie za sobą. Gdy już dojechaliśmy na miejsce.... © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 100 Twoje FANTAZJE Kampania reklamowa Autor: Maxim e-mail: maxim10@poland.com data: 28.08.2001 r. Jestem właścicielem i szefem pewnej agencji reklamowej. Pewnego razu robiliśmy kampanię reklamowa dla dużej firmy produkującej bieliznę. był to niezły kontrakt i chodziło o naprawdę duże pieniądze, także dla modelki, która miała wystąpić w szeregu reklam. Chodziło nam o naprawdę ładną i zgrabna dziewczynę, taka, która przyciągnie klienta i będzie wpadać w oko. Były dwa proste kryteria: miała być piękna i sexowna. Ogłosiliśmy casting. Na spotkanie zgłosiło się mnóstwo dziewczyn, głownie modelek z agencji modelek, ale nie tylko. Pierwszej selekcji dokonał mój pracownik, po jednej rozmowie odpadło kilkadziesiąt dziewczyn, które z góry się nie nadawały. Pozostało kilkanaście - naprawdę zajebistych suczek. Te zostały zaproszone na sesje zdjęciowe. Oczywiście tu wtrąciłem się ja, bo raz że to ja miałem dokonać ostatecznego wyboru, a poza tym taka sesja to zajebista frajda. Laski miały reklamować bieliznę wiec i na sesje musiały się ubrać w pończochy, buty na obcasie itp. Sesja była naprawdę świetna a dziewczyny fantastyczne. Ostatecznie jednak upatrzyłem sobie jedna zajebista laskę, której postanowiłem dać szansę. Dziewczyna miała 21 lat. Długie lokowane blond włosy, twarz aniołka i niesamowite ciało. Świetne długie sexowne nogi, fantastyczny tyłek i całkiem spore cycki. Do reklamy nadawała się w sam raz. Ja przynajmniej byłem nią zachwycony. Laska jak się okazało nie należała do agencji modelek, a na casting taki zgłosiła się pierwszy raz i bardzo jej zależałoby tą prace dostać, ze względu na kasę i szansę na poważny start i karierę w zawodzie modelki. Umówiłem ja na spotkanie. Powiedziałem jej ze jestem osoba, od której zależy, która z dziewczyn ostatecznie dostanie tę prace. Powiedziałem jej o jakie pieniądze tu chodzi i o szansach jakie daje ten kontrakt. Laska była zachwycona. Ponieważ była to cudowna dziewczyna, a widziałem ze bardzo jej na tym zależy pomyślałem sobie ze można by ta sytuacje jakoś wykorzystać. Wiedziałem ze większość lasek zrobiłaby bardzo dużo by dostać taka prace, postanowiłem wiec spróbować. © - na www.fantaz1e.prv.pl 101 Twoje FANTAZJE Celowo powiedziałem jej, że ostatecznie wytypowałem trzy dziewczyny, w tym ja, z, pośród których po kolejnej sesji ostatecznie dokonam wyboru. Powiedziałem ze ma duża konkurencje, ze tamte dziewczyny pracowały już jako modelki, maja doświadczenie itp. ze to przemawia na ich korzyść. Powiedziałem jej jednak ze jest pewna możliwość, że mogłaby znacznie zwiększyć swoje szansę, a w zasadzie, mówiąc wprost - wygrać ten konkurs. Spytała się, w jaki sposób. W tym momencie spojrzałem się wymownie na jej sexowna nogi, potem na cycki i w końcu powiedziałem, że jeśli chce to może wpaść do mnie wieczorem do domu. Laska spojrzała się na mnie niepewnie, chyba zrozumiała, co mam na myśli, ale mimo wszystko zapytała się, dlaczego chcę żeby przyszła. Powiedziałem jej ze skoro jej zależy na tym kontrakcie to może mogłaby mnie jakoś przekonać, żebym to ja akurat wybrał. Laska trochę się zmieszała, posmutniała i wyraźnie nie wiedziała, co odpowiedzieć. Powiedziałem jej, ze ja jej do niczego nie zmuszam, ale jeśli naprawdę jej na tym zależy to lepiej żeby to sobie przemyślała, bo to dla niej naprawdę duża szansa i przy mojej pomocy mogłaby naprawdę cos osiągnąć. W końcu dałem jej wizytówkę, powiedziałem że jeśli się zdecyduje to czekam na nią 0 19. Ostatecznie nie wiedziałem czy przyjdzie, jednak dokładnie o 19 wieczorem ktoś zadzwonił do drzwi. To była ona. Pięknie umalowana, uczesana, w sexownej obcisłej bluzce z dekoltem, luźnej mini spódniczce i butach na obcasie. Wyglądała bosko. Powiedziałem by weszła i zamknąłem drzwi. Usiedliśmy na kanapie. Laska była trochę spięta i widziałem, że trochę się wstydzi. Mimo to jednak musiała zdawać sobie sprawę z tego ze to ona ma do mnie interes i od tego jak mi się spodoba będzie zależało to czy jej pomogę. W końcu przyszła tutaj po to, aby mnie do siebie przekonać i na pewno wiedziała, że zaprosiłem nie po to by tylko pogadać. Chyba, dlatego, mimo iż miała raczej skąpa spódniczkę celowo usiadła zakładając sexownie nogę na nogę, tak ze spod spódniczki ukazał się pasek koronek od jej czarnych samonośnych pończoch. Byłem naprawdę zadowolony. Laska musiała dobrze wiedzieć, co podnieca facetów i jak sprawić, aby mnie usatysfakcjonować. Przysunąłem się do niej bliżej, zacząłem gładzic jej włosy i buzie, powiedziałem ze świetnie ze się zdecydowała. Ona wymuszenie się uśmiechnęła ja tymczasem położyłem rękę na jej kolanie i powoli zacząłem ja gładzic po nodze. Laska nie protestowała. Zacząłem ja całować jednocześnie mocniej macać, po nogach, potem piersiach. W końcu wsadziłem jej rękę miedzy nogi. Miała czarne atlasowe stringi. Przez moment macałem ja przez bieliznę, potem wsadziłem jej palce w cipkę. Ona zaczęła serownie krzywic usta i delikatnie jęczeć. Wijąc się tak wyglądała zajebiście podniecająco. Chwile jeszcze robiłem jej palcówkę, potem kazałem jej wstać. Zacząłem ponownie ją macać, tym razem po tyłku. Całowałem ją, jednocześnie zacząłem rozpinać jej bluzkę. W końcu zdjęła ją. Ponownie zacząłem ją macać po cyckach, tym razem okrywał je już tylko stanik. Szybko zsunąłem jej ramiączka, ona sama pomogła mi go odpiąć. Miała świetne cycki: duże 1 owalne a do tego bardzo jędrne. Zacząłem dziko je ugniatać, całować a do tego lizać jej nabrzmiałe sutki. Laska musiała tez już być nieźle podniecona. Nie © - na www.fantaz1e.prv.pl 102 Twoje FANTAZJE przestając ja całować ponownie zacząłem jej robić palcówkę. Potem odpiąłem jej spódniczkę, która swobodnie spadla na ziemie. Byłem już nieźle podjarany ale wiedziałem ze mam cala noc przed sobą. Postanowiłem zwolnić tempo. Przestałem ja dotykać, usiadłem wygodnie, jej tymczasem kazałem podejść do barku i zrobić nam drinka. Powoli, sexownie ruszając biodrami podeszła do szafki, ja tymczasem siedziałem pożerając ją wzrokiem. Laska wyglądała niesamowicie. Piękna wysoka blondynka, ubrana już tylko w stringi, czarne pończochy i eleganckie buty na obcasie. Jej tyłek i nogi wyglądały naprawdę fantastycznie. Zacząłem wyobrażać sobie jak to będzie fantastycznie moc ja zerżnąć. Zerwać z niej te majtki i mocno bez skrupułów walić. Wcześniej postanowiłem jednak spróbować czegoś innego. Miała tak śliczna buzie, duże niebieskie oczy i wspaniale wydatne usta, że nie mogłem sobie tego odmówić. Ona właśnie wróciła i podała mi drinka. Wypiliśmy łyka. Odstawiłem drinki, wstałem, a jej kazałem klęknąć. Poprosiła żebym założył prezerwatywę, ale się nie zgodziłem. Chciałem poczuć jej cudowne wargi obejmujące mojego fiuta i mimo jej próśb i nalegań byłem nieugięty. Zrobiła płaczliwa minę, ale w końcu posłusznie klęknęła, odpięła mi spodnie i zdjęła boxerki. Mój fiut był już do granic napięty i niezwyczajnie duży. Wzięła go w rękę po czym spojrzała na mnie jakby mając nadzieje że jej tego oszczędzę. Ale ja powiedziałem tylko żeby mi obciągnęła. Przez chwile patrzyła na niego jakby zbierając się w sobie, w końcu powoli objęła go ustami i delikatnie zaczęła ssąc. Była w tym naprawdę świetna. Początkowo powoli, potem coraz mocniej i szybciej zaczęła go lizać i obciągać. Ja złapałem ja za głowę i zacząłem nadawać jej tempo zmuszając ją jednocześnie do tego by wsadzała go sobie głębiej. Na chwile kazałem jej przerwać, usiadłem w fotelu żeby mieć lepszy widok. Ponownie, tym razem bez ociągań wzięła go w buzie i zaczęła z zapałem ssać. Laska była niesamowita, musiała robić to już wcześniej bo naprawdę była w tym świetna. Ona obciągała mojego fiuta, ja tymczasem tylko patrzyłem się na nią mając frajdę ze tak śliczna laska, z takim oddaniem robi mi loda. Trwało to dobre kilka minut, z trudem powstrzymywałem się przed wytryskiem chcąc maksymalnie przedłużyć ta chwile. W końcu jednak widok jej wydatnych, czerwonych od szminki ust obciągających miarowo mojego fiuta sprawił że się spuscielem. Laska musiała się tego nie spodziewać. Gdy tylko poczuła w ustach spermę zrobiło jej się niedobrze. Przestała mi ssąc i szybko wypluła ją na podłogę. Wyciągnęła go, gdy ja miałem jeszcze wytrysk. Chcąc nie chcąc reszta spermy obryzgała jej twarz i usta. Laska była zdruzgotana. Z grymasem na twarzy wstała i pobiegła do łazienki. Podczas gdy ona doprowadzała się do porządku ja dopiłem drinka, zastanawiając się nad dalszym scenariuszem wieczoru. Po dłuższej chwili przyszła, mając już nowy makijaż i poprawione włosy. Wyglądała tak sexy, że nie mogłem zrezygnować z dalszej z nią zabawy, ona tymczasem zaczęła zbierać swoje porozrzucane po pokoju rzeczy. Po chwili, sądząc pewnie że to już wszystko, spytała czy może już iść. Powiedziałem że jeszcze nie. Kazałem zostawić jej ciuchy i podejść do mnie. Trochę zaskoczona, niechętnie zostawiła rzeczy i zrobiła co kazałem. Usiedliśmy na kanapie i przez dłuższy czas gapiliśmy się w telewizor. Cały czas delikatnie © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 103 Twoje FANTAZJE macałem jej sexowna nogi i cycki. Trochę się lizaliśmy itp. Po dłuższej chwili fakt, ze miałem koło siebie piękna, sexowna i gotowa na wszystko czego zechce dziewczynę, sprawił że byłem ponownie gotowy do akcji. Tym razem zamierzałem porządnie ja zerżnąć. Wstałem i kazałem jej zrobić to samo. Po tym jak mi obciagla laska nie spodziewała się chyba ze będzie dziś jeszcze jebana. Niepewna co zamierzam wstała, ja tymczasem złapałem ja za ramie i pociągnąłem do biurka. Zacząłem ja całować, ona objęła mnie nogą. Dziko zacząłem ja macać po nogach i tyłku, nie przestając jednocześnie jej lizać. Poczułem w sobie ponownie fale dzikiego pożądania. Mój fiut stanął jak wcześniej i miałem wielka ochotę brutalnie ja zerżnąć. Nagle przestałem ją całować. Powiedziałem "odwróć się". Spojrzała na mnie, tym razem jednak bez słowa zrobiła co kazałem. Chwile macałem jeszcze jej cycki całując ją po szyi, a po chwili mocnym ruchem zmusiłem ja by pochyliła się nad biurkiem. Założyłem gumkę, potem szybko zsunąłem jej stringi. Przystawiłem fiuta do jej cipki, po czym mocnym, zdecydowanym ruchem w nią wszedlem. Laska dziko jęknęła i uniosła głowę, mój fiut tymczasem do końca się w niej zagłębił. Rznąłem ja brutalnie i mocno tak jak miałem na to ochotę. Co chwile uderzałem sukę mocno w tyłek i ciągnąłem za włosy. Cały czas szybkimi i mocnymi pchnięciami waliłem ją tak, że laska stękała a momentami nawet krzyczała. Trwało to jakiś 10 minut. W którymś momencie dostała drgawek i przeżyła orgazm. Krzyczała i wiła się niesamowicie, potem opadła bezsilna na biurko. Nie zważając na to ze doszła ja waliłem ja nadal dopóki sam się nie zadowoliłem. Potem pozwoliłem jej ubrać się i iść do domu. Zanim wyszła, spytała jeszcze czy może liczyć na ten kontrakt. Powiedziałem że tak i rzeczywiście go dostała. © - List do nieznajomej Autor: theemin@wp.pl e-mail: theemin@wp.pl data: 29.08.2001 r. Załóżmy, że jesteś ubrana w rozpinaną bluzeczkę, krótką spódniczkę, a pod wierzchnim odzieniem, masz na sobie białą koronkową bieliznę. Stoisz przede mną, a ja wyciągam do Ciebie ręce i przyciągam powoli do siebie. Pochylam się i chłonę zapach Twoich ciemnych włosów. Pachną tak świeżo i słodko. Nigdy dotąd nie znałem dziewczyny, której włosy pachniałyby tak urzekająco i byłyby tak cudownie lekkie i puszyste. Przybliżam się teraz ustami i subtelnie muskam Twoje wargi. Za chwilę wsysam Twoją górną wargę i swoim językiem pocieram o Twój, poddając nas soczystym pocałunkom. Powoli zjeżdżam rękoma w dół, po plecach i zatrzymuję się na Twoich pośladkach. Uciskam je chwilę przez materiał spódniczki. Odrywam się od Twoich ust i zostawiam w spokoju pupcię. Zaczynam rozpinać Twoją bluzeczkę, guzik po guziku. Rozpiętą, zdejmuję z Ciebie i odrzucam gdzieś na bok. Spoglądam teraz prosto w Twoje brązowe oczy. Widzę w nich płomień pożądania. Oddychasz ciężko, a Twoje duże piersi uwięzione w białych koronkach stanika, unoszą się do góry przy każdym wdechu. Sięgasz teraz rękoma na plecy i rozpinasz zapięcie biustonosza. A ja znów podnoszę swoje ręce i zsuwam jego szeleczki po Twoich smukłych i gładkich ramionach, l tak oto, kolejna część Twojej garderoby ląduje gdzieś na podłodze, rozrzucona w nieładzie. Widzę teraz Twoje duże i piękne piersi, zakończone brązowymi brodawkami i sterczącymi z podniecenia sutkami. Kładę swoje ręce na tych obłych półkulach i lekko je ściskając, tak aby nie sprawić Ci bólu, napawam się ich miękkością. Pochylam się i biorę do ust jedną sutkę. Okrążam ją kilka razy mokrym językiem, a potem zaczynam ssać, tak jak niemowlę ssie pierś karmiącej go matki. Sutka jest twarda i sprężysta. Przenoszę się na drugą pierś i robię to samo. Na Twoim rozgrzanym, młodym i aksamitnym ciele pojawiają się pierwsze, słone krople miłosnego potu. Zaprzestaję ssać Twoich piersi i dobieram się do spódniczki. Rozpinam guziczek, potem zamek i materiał już bez żadnego oporu, szybciutko zjeżdża w dół po Twoich zgrabnych i długich nogach. Unosisz lekko jedną nogę w górę i odrzucasz piętą spódniczkę na bok. Stoisz teraz posłuszne przede mną, jak zlękniona mała dziewczynka, w samych tylko majteczkach i czekasz na kolejny mój krok. Przyklękam przed Tobą i kieruję © - na www.fantaz1e.prv.pl 105 Twoje FANTAZJE wzrok w miejsce, w którym zbiegają się uda. Przez koronki białych majteczek przebija się czarny kontur Twoich włosków łonowych (chyba, że golisz cipkę, ale taką Cię widzę w mojej wyobraźni). Włosków, które okalają to miejsce, miękkie, gorące, wilgotne i różowe. Zapewne najbardziej intymne i jedyne w swoim rodzaju miejsce, w Twoim ciele. Szybkim ruchem zsuwam majtki z Twoich bioder i odsłaniam Twoją kobiecość dla moich oczu. Zawstydzona, opuszczasz głowę w dół i przygryzasz swoje usta białymi zębami. Popycham Ciebie na łóżko, a sam pozbywam się ubrania. Leżysz z zaciśniętymi udami, a dłonią zasłaniasz swój wzgórek łonowy, chroniąc go przed moim wścibskim wzrokiem. Kładę się teraz nagi obok ciebie, przytulając swoim bokiem do Twojego boku. Czuję Twój żar i woń perfum, którymi skropiłaś swoje ciało. Unoszę się i podpieram na jednej ręce, a drugą kładę na Twój brzuszek. Głaskam Cię powoli, przesuwając się stopniowo w górę do Twoich piersi, l znowu dotykam tych obfitych krągłości, których nie jestem w stanie zmieścić w dłoni. Sutki wyraźnie zrobiły się jeszcze twardsze i sterczą teraz dumnie w górę jak małe antenki. Ale czas zająć się inną częścią Twojego ciała. Wypuszczam z ręki piersi i przesuwam się po płaskim brzuszku w dół. Zatrzymuję rękę na pępku. Przenoszę się tam z głową i językiem rozpoczynam wodzić dookoła wgłębienia. Zaczyna Ci podobać się ta zabawa. Zwolniłaś uścisk ud i odrzuciłaś ręce na boki. Do moich uszu zaczynają dochodzić Twoje pierwsze, cichutkie westchnienia. Wolną ręką zjeżdżam w dół Twojego podbrzusza i zatrzymuję się na włoskach. Opuszkami palców przeczesuję gąszcz Twoich kędziorków. Są tak bardzo jedwabiste i połyskliwe. Przeczesuję i pociągam je delikatnie palcami, próbując wyprostować poskręcane loczki. Ale włoski wypuszczane z palców skręcają się ponownie. Zsuwam rękę jeszcze niżej, aż pod palcami zaczynam wyczuwać śliską i wilgotną bruzdkę. W pierwszej chwili szybko zaciskasz uda, jak dziewica broniąca się przed atakiem w głąb jej dziewczęcego ciała, jednak pod wpływem ruchu mojej ręki zwalniasz uścisk i rozchylasz szeroko nogi. Twoja cipka wreszcie otworzyła się. Wrażliwe i aksamitne ciałko, które mieni się barwami krwistej czerwieni i purpury, przebłyskuje wilgocią lśniącą w świetle lampy, tak jak diamenty rozsypane na trawę błyszczą w ciepłych promieniach słońca. Pochylam się nad Twoją kobiecością i palcami rozchylam na boki płatki warg sromowych. Są takie gorące. Przede mną widzę teraz otwartą drogę w głąb Twojego ciała. Pochylam się i językiem zaczynam drażnić przedsionek szparki, starając się wepchać go jak najgłębiej. Kciukiem odszukałem Twoją sprężystą łechtaczkę i zaczynam pocierać ją kolistymi ruchami palca. Powoli zaczynasz wić się i pojękiwać cichutko w uniesieniu. Im bardziej wzmaga się Twoja rozkosz, tym więcej wilgoci wypływa z Twojej szparki. Całe usta i język mam nią umazane. Powoli wsuwam swój palec do środka. Jesteś tam taka gorąca i mokra. To niesamowite uczucie. Podnosisz swoją rękę i kładziesz ją na ustach. Jest Ci dobrze, ale nie chcesz krzyczeć. Dlatego przygryzasz ją lekko, aby odreagować odczuwaną przyjemność. Zaczynasz niecierpliwie poruszać biodrami, a ja coraz © - na www.fantaz1e.prv.pl 106 Twoje FANTAZJE szybciej drażnię ścianki wewnątrz Twojej cipki. Nagle poczułem Twoje dłonie na głowie. Dociskasz ją teraz do swojego łona, nie pozwalając mi oderwać się od Ciebie. Twój oddech stał się szybki i nierówny. A ja nadal poruszam palcem w Twoim ciele, l zupełnie nieoczekiwanie, przyszedł moment odprężenia. Znieruchomiałaś, a Twoja szparka zaciska i rozluźnia się na moim palcu. Czekam jeszcze chwilkę, aż Twoja błogość wypełni się i skończysz szczytować. Wyciągam teraz z Twojego ciała mokry palec i podnoszę go do ust. Zlizuję z niego Twoją wilgoć, jak cudowny nektar miłości, który właśnie przed chwilą mi podarowałaś i nawilżam nim moje suche gardło. Spoglądam jeszcze raz na Twoją cipkę. Jest teraz taka sina i nabrzmiała, a ze środka wciąż wypływają resztki Twojego miłosnego nektaru. Zlizuję go językiem zahaczając z premedytacją sprężystą perełkę, a palcami rozczesuję zlepione czarne kędziorki. Podnoszę się i przybliżam ustami do Twoich ust... © - na www.fantaz1e.prv.pl 107 Twoje FANTAZJE Altanka Autor: Malinka e-mail: karipo123@interia.pl data: 17.09.2001 r. Było lat, do około pola, lasy i jezioro, piękny duży dom. Felerem takich wakacji było brak towarzystwa w moim wieku. Miałam 16 lat, byłam wysoka jak na swój wiek 170cm, i do tego szczupła ważyłam 54 kg, moje blond włosy sięgały pasa, miałam duże niebieskie oczy. Coraz bardziej podobałam się sobie jako kobieta, lubiłam swoje sprężyste piersi i jędrne pośladki. Potrzebowałam towarzystwa młodych ludzi, a nie pary dziadków, bo to u nich spędzałam wakacje. Do najbliżej wioski było około 15 km, a tak dookoła żadnej żywej duszy. Nie była to zbyt miła perspektywa. Trudno, może jakoś wytrzymam - pomyślałam Dom dziadków był duży, piętrowy. Oni mieli swoją sypialnie na dole, mi zostało do wyboru 6 pokoi na górze i miałam do dyspozycji sporą łazienkę, chociaż na to nie musiałam narzekać. Rano przy śniadaniu dziadkowie oznajmili mi, że po południu przyjeżdża ich przyjaciel i zostanie przez miesiąc. No pięknie, pewnie jakiś stary pryk - pomyślałam Udałam się na spacer nad jezioro, postanowiłam się trochę opalić. - Basiu, tylko nie spóźnij się na obiad - krzyknęła jeszcze babcia - Ok., będę na czas - odparłam Położyłam się na pomoście, słońce mocno przypiekało, moja skóra bardzo szybko nabrała oliwkowego koloru. Wracając do domu postanowiłam odwiedzić moje ulubione miejsce - altankę, położoną pod lasem od domu osłoniętą krzewami. Lubiłam to miejsce bo było odludne, gdy byłam młodsza lubiłam się tam bawić. Altanka była prostokątna, filary były oplecione bluszczem, stało tam kilka krzeseł, bujany fotel, leżanka, stół i szafka w której kiedyś trzymałam zabawki. Zdziwiłam się, że nie widać kurzu na meblach. Pomyślałam sobie, że pewnie dziadek uprzątną ją przed moim przyjazdem. Będąc u góry w pokoju usłyszałam samochód. O, pewnie przyjechała ten stary pryk - pomyślałam, przebrałam się i zeszłam na obiad. Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam, za stołem siedział mężczyzna w wieku około 30 lat. Ale przystojniak - pomyślałam - był cudownie opalony, miał wręcz czarne oczy i włosy. - Dzień dobry - powiedziałam, on się uśmiechnął i wstał, miał 2 metry wzrostu i był wspaniale umięśniony, mój ideał. © - na www.fantaz1e.prv.pl 108 Twoje FANTAZJE - Dzień dobry - odparł - mam na imię Artur - wyciągając do mnie rękę - Basia - przedstawiłam się, ściskając mu rękę. Przy obiedzie toczyła się grzeczna rozmowa, w której ja prawie nie uczestniczyłam. Wpatrywałam się szeroko otwartymi oczami w nowoprzybyłego. Nie mogłam pozbyć się myśli, że cudownie by było, się z nim pieprzyć. Postanowiłam się z nim trochę podroczyć. Na pierwszą okazję nie musiałam długo czekać. Dostał mu się pokój naprzeciwko mojego, i gdy wieczorem szłam do łazienki miałam na sobie tylko białą przeźroczystą koszulkę na ramiączkach, zakrywającą mi zaledwie pośladki. Czatowałam chwilę pod drzwiami, nasłuchując czy nie wychodzi z pokoju i otworzyłam drzwi w tej samej chwili co on, stojąc z ręcznikiem w ręku i białej koszulce, uśmiechnęłam się lekko. - Proszę idź pierwsza - powiedział, spoglądając na mnie dziwnym wzrokiem - Dzięki - odparłam i uśmiechnęłam się do niego, zadowolona z siebie. Rano wbiłam się w swoje najbardziej wycięte bikini, zeszłam na dół mówiąc, że nie będę jadła śniadania i że idę się opalać. Artur popatrzył na mnie takim wzrokiem, że zrobiło mi się gorąco. Szybko wymknęłam się z kuchni. Na obiad zeszłam ubrana w długą, białą sukienkę zapinaną z przodu. Pod spodem miałam tylko białe stringi. Cały czas spoglądałam na niego i uśmiechałam się zalotnie. - Idę na spacer - powiedziałam babci, po skończonym obiedzie. - Nie oddalaj się za daleko, bo będzie padać - rzekła - Jasne, jak by co to przeczekam deszcz w altance - odparłam i wyszłam z domu. l rzeczywiście, nie minęła godzina jak się rozpadało. Za nim doleciałam do altanki byłam cała mokra. Sukienka przylegała ściśle do mojego ciała, pokazując każdy jego zakamarek. Od razu zaglądnęłam do szafki mając nadzieje, że znajdę coś czym mogłabym się wytrzeć. Nagle usłyszałam jakiś szelest. Zobaczyłam jak Artur wstaje z bujanego fotela. - Rozbierz się, bo się przeziębisz - powiedział, błądząc wzrokiem po moim ciele - a może ci pomóc. Prosiłaś się o to od wczoraj. Nie wiedziałam co powiedzieć, po prostu mnie zamurowało. Patrzył na mnie tak, ze nogi się pode mną ugięły. Zaczął zbliżać się do mnie wolnym krokiem. - Nie, ja sama - rzekłam i zaczęłam rozpinać guziki sukienki. On wrócił na fotel ja stałam naprzeciwko niego w rozpiętej sukience. Cały czas obserwował każdy mój ruch. Postanowiłam spełniać każde jego życzenie. - Teraz rozpuść włosy - zrobiłam jak kazał - Ściągnij sukienkę - powoli zsunęłam ją z ramion i odrzuciłam na bok - Masz cudowne piersi, mogę ich dotknąć? - spytał powoli wstając z krzesła - Nie - odparłam - Ok., to usiać naprzeciwko mnie na krześle - zrobiłam to. © - na www.fantaz1e.prv.pl 109 Twoje FANTAZJE - Chciałbym, żebyś coś dla mnie zrobiła, dobrze - kiwnęłam głową na zgodę -dotknij swoich piersi, chcę zobaczyć jak się pieścisz. Przez chwilę się wahałam, ale spełniłam jego prośbę. Powoli zaczęłam delikatnie przesuwać po nich rękoma, zataczałam nimi kółka. Chwyciła oba cycki w ręce i zaczęłam je gnieść. Kciukami drażniłam brodawki. On patrzyła na mnie pożądliwym wzrokiem, bardzo mnie to podniecało. - Dotykaj się wszędzie - zrobiłam co mi kazał. Zaczęłam pieścić sobie szyję, ręce, brzuch, nogi. Dotkałam się zmysłowo patrząc cały czas na niego. Nigdy jeszcze tego nie robiłam, gdy ktoś patrzy. Bardzo mnie to podniecało. - Wsadź rękę w majteczki, proszę - powiedział, popatrzyłam mu w oczy. Moja ręka powoli wędrowała po brzuchu schodząc coraz niżej, aż natrafiła na brzeg stringów. Przesunęłam ją dalej. - Popieść łechtaczkę - zaczęłam powoli po niej pocierać, poczułam jak robię się mokra - pomogę ci - powiedział - Nie, ja sama - odparłam, wstałam ściągnęłam majteczki, usiadłam i szeroko rozsunęłam nogi. Ręką pocierałam łechtaczkę. Widziałam jak bardzo go to podnieciło. Jęknęłam, a on cały czas patrzyła na to co robię. Zsunęłam się na krawędź krzesła, pokazując mu moją mokrą cipkę, nie przestawałam się pieścić. - Wsadź sobie paluszek do szparki - zrobiłam to - włóż go jak najgłębiej, wsadź jeszcze jeden. Ruszałam nimi w górę i w dół, widziała jak rośnie mu krocze. - Widzę, że zmieści się i trzeci, wsadź go sobie - powiedział - drugą ręką pieść sobie łechtaczkę. Podniecało mnie to bardzo, zaczęłam coraz głośniej wzdychać i pojękiwać. - Pomogę ci - powiedział - Nieee jaa saaama - wyksztusiłam - chcęę żebbyś paaatrzył. - Dobrze - odparł, patrzył jak moje palce coraz mocniej i szybciej wchodzą w cipkę, jak moje ciało przechodzą dreszcze podniecenia. Doprowadziłam się szybko do orgazmu. Usiadłam wyprostowana na krześle i zsunęłam nogi. - Byłaś cudowna - powiedział, wstał i podszedł do mnie - podnieś się. Wstałam, a on usiadła na moim krześle. Stałam przed nim. - Robiłaś kiedyś loda - spytał -Nie - Chciałbym, żebyś mi zrobiła - powiedział Patrzyłam na niego, kiwnęłam głową. Artur wstał ściągnął koszulę i spodnie, potem slipki. W swoim życiu nigdy nie widziałam tak dużego kaktusa, miał ze 22 cm, i stał już na baczność. - O widzę, że Ci się podoba - rzekł, i usiadł - uklęknij przy mnie i weź go do ust. Zrobiłam co mi kazał, zaczęłam powoli całować kutasa zaczynając od czubka. Nadgryzłam mu czubek lekko, zacisnęłam na nim usta. Jednocześnie pieściłam © - na www.fantaz1e.prv.pl 110 Twoje FANTAZJE rękami jego jajeczka. Ustami przesuwałam po jego kaktusie, czułam jak pulsował mi w ustach. Wyciągnęłam go z ust zaczęłam lizać, każdą jego część. Usłyszałam jak jęknął. - Rób tak daleeej - rzekł - jesteś cuudownaaa Znowu wsadziłam kaktusa w usta, zaczęłam go ssać, najpierw powoli i delikatnie, z czasem coraz szybciej. Artur zaczął jęczeć, czułam, że sprawiam mu dużą przyjemność. Zacisnęłam usta na jego kutasie, przesuwałam po nim w górę i w dół coraz szybciej, pieściłam jego jajka. Ssałam go coraz szybciej i mocniej, aż poczułam, jak dociska moją głowę do swoich lędźwi. Czułam, że jego sperma zaczyna powoli wypływa. - Och tabak, taakk rób tabak dalej. - jęknął, pieściłam go ustami najlepiej jak umiałam. Po chwili kazał mi przestać i wziąć kutasa w ręce. Zaczęłam pocierać po nim rękami, aż wytrysnął mi na twarz i piersi. - Jak na pierwszy raz obciągnęłaś mojego kutasa doskonale - powiedział. - Dzięki - odparłam, i poszłam na leżankę. Położyłam się i bezwiednie rozcierałam spermę po swoim brzuchu i piersiach. - Podnieca mnie gdy tak robisz - powiedział, uśmiechnęłam się do niego w odpowiedzi. - Poczekaj chwilę zaraz znowu będę gotowy. Popatrzyłam na niego dziwnie, z lekkim przestrachem w oczach. - Nie bój się, - powiedział - gdy poczujesz mnie w sobie będziesz krzyczeć z rozkoszy. -Ale... - Nic się nie martw, chyba nie jesteś dziewicą? - Nie - odpowiedziałam - ale pieprzyłam się tylko z jednym i nie było najlepiej. - Niema problemu ja na pewno zrobię ci dobrze - powiedział - od wczoraj, gdy cię tylko zobaczyłem w tej koszulce, wiedziałem, że będę cię pieprzył. Zobaczyłam jak powoli podnosi się z krzesła i rusza w moją stronę. - Tak chciałem wyruchać twoje młode ciałko, pozwolisz mi prawda - bardziej stwierdził niż zapytał. - połóż się na plecach. Przykucnął przy mnie i pocałował mnie w usta. Jego ręce wędrowały po moim ciele. Dotykał moich piersi, bawił się sutkami. Wsadził mi rękę między nogi. - Jesteś wilgotna, lubię gdy młode kobietki mają mokre cipki. Podnieca mnie to. Moja łechtaczka reagowała na każdy ruch jego ręki. Zaczął całować moje piersi, lizał je, przygryzał sutki. Byłam bardzo podniecona, pojękiwałam. - Widzę, że ci się podoba. - Oooo tabak, jeszczeee - jęknęłam Każdy jego ruch sprawiał mi dużą przyjemność. Nagle przestał, wstał i podszedł do stołu. Jęknęłam z niezadowolenia. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 111 Twoje FANTAZJE - Choć tu do mnie, szybko. - podeszłam, a on posadził mnie na brzegu stołu i rozsunął mi nogi. Widziałam jak zbliża swojego sterczącego kaktusa do mojej mokrej cipki. - Jesteś pewny, ze się zmieści? Jest taki duży - spytałam - O tak bez problemu - i pchnął go do wnętrza mojej cipki. - Oooooooooo - jęknęłam, objęłam go nogami. - Szybko się uczysz, - przyciągnął mnie bliżej do siebie - a teraz powoli zaciskaj na moim kaktusie cipkę, czujesz jak w tobie pulsuje. - Oooo taaaak - czułam jak powoli zaczyna się we mnie ruszać. - Nie przestawaj zaciskać cipki - powiedział, Jego ruchy stały się coraz szybsze. Ustami muskał moje piersi. Wsadzał we mnie kutasa coraz głębiej, czułam jak jego jajeczka obijają się o mnie. Moje ciało zaczęło się trząść w rytm jego ruchów. Piersi zaczęły mi podskakiwać. Zaczęłam się wić we wszystkie strony, jęczałam coraz głośniej. - Jeszcze jeszcze - krzyczałam - mocniej mocniej. - Wedle życzenia kochanie - powiedział, jego ruchy stały się głębsze i szybsze. Ręką sięgnął do mojej łechtaczki, pocierał ją. - O taak, - powiedział - a teraz krzycz - rozkazał Jęczałam i krzyczałam z rozkoszy, czułam jego ruchy w każdym nerwie swojego ciała. Poczułam zbliżający się orgazm. Byłam rozpalona do czerwoności. - Popatrz na mnie! - powiedział - chce widzieć twoje oczy gdy masz orgazm. Napierał na mnie coraz bardziej, jego ręka pieściła moją łechtaczkę. Jęczeliśmy oboje coraz głośniej, trzęsłam się jak w gorączce. Oboje mięliśmy orgazm, wystrzelił we mnie ciepłym mlekiem, czułam jak jego sperma ściek mi między nogami. - Teraz się ubierz i biegnij na kolację - powiedział, popatrzyłam na niego zamglonymi oczami i zrobiłam co mi kazał - choć tu na chwilę - mocno mnie pocałował - a teraz szybko biegnij do domu, tylko na noc nie zamykaj drzwi na klucz. Kolacja minęła szybko, babcia widząc moje rumieńce pomyślała, ze się przeziębiłam i wysłała mnie szybko do łóżka. Wzięłam szybki prysznic i położyłam się do łóżka, nie zamykając drzwi, czekałam. Po trzech godzinach drzwi się otworzyły i wszedł Artur. - Nie śpisz Basiu? - spytał, podszedł do mnie i odsunął kołdrę, ciągle miałam zamknięte oczy. - gdy tylko cię ujrzałem w tej koszulce chciałem ją z ciebie ściągnąć. - i zabrał się do dzieła. Zrobił to szybko i sprawnie, jego ręce błądziły po moim ciele. Wsadził rękę między nogi. © - na www.fantaz1e.prv.pl 112 Twoje FANTAZJE - O, znowu jesteś mokra - szepnąt - spójrz na mnie - otworzytam oczy i spojrzałam na niego, był nagi, a jego kutas gotowy do działania. Pieprzyt mnie kilka razy tej nocy. Przez następny miesiąc ruchat mnie rano nad jeziorem, po potudniu w altance, a w nocy w pokoju i w tazience. Zapamiętam Artura do końca życia, a może za rok też przyjedzie do moich dziadków na wakacje. © - na www.fantaz1e.prv.pl 113 Twoje FANTAZJE Ogrodnicy Autor: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 25.09.2001 r. Nadszedł poranek, pewnej upalnej, lipcowej soboty. 36-letnia Joanna wraz z mężem Henrykiem ( 42 lata ) i dziećmi ( Paweł 16 lat i Agnieszka 12 lat ) mieli ją spędzić jak zwykle za miastem. Kupili tam sporą działkę i wybudowali dom. Mogli sobie na to pozwolić, gdyż Henryk dobrze zarabiał. Był właścicielem dobrze prosperującej firmy. Dom był praktycznie gotowy i wkrótce mieli się do niego przeprowadzić. Pozostały tylko drobne roboty, które chcieli skończyć jak najprędzej. Jeździli więc tam w każdy wolny dzień. Henryk dokonywał drobne poprawki w domu, Joanna zajmowała się ogrodem. Dzieci poznały już nowych kolegów i koleżanki więc całymi dniami były poza domem; teraz, podczas upalnych, letnich dni często jeździli całą grupą nad pobliskie jezioro. Podobnie zapowiadał się dzisiejszy dzień. Przyjechali do nowego domu. Henryk wyjął narzędzia i zajął się swoją robotą. Dzieci wzięły rowery i oznajmiły, że jadą nad jezioro się wykąpać. - Tylko uważajcie, nie wypływajcie za daleko i bądźcie na obiedzie. Paweł uważaj na siostrę. - krzyknęła za nimi Joanna. - Dobrze, dobrze - zdążył odkrzyknąć Paweł i już ich nie było. Dzień był upalny więc Joanna wyszła do ogrodu w bikini. Wiedziała, że nikt obcy jej nie zobaczy. Kupili działkę z wysokimi, gęstymi krzewami wzdłuż ogrodzenia więc od ulicy niewiele było widać. Poza tym ogród był spory - ok. 3 tyś. metrów kwadratowych, gęsto obsadzony ozdobnymi krzewami i drzewami. Można było się w nim nieźle ukryć, a Joanna krzątała się w odległości ok. 50 m od ulicy. A nawet gdyby ktoś ją zobaczył to co? W końcu miała na sobie strój plażowy. Henryk zobaczył żonę z okna domu. Znał ją doskonale, a mimo to podziwiał jej wspaniale zgrabne ciało. Przypatrywał się jak się krząta między posadzonymi krzaczkami, jak się pochyla wypinając zgrabny tyłeczek osłoniony przez wąskie majtki. Pełne piersi falowały wówczas delikatnie. Gdy odwróciła się przodem do okna zauważył, że pragną wyswobodzić się z niewygodnej uprzęży skąpego stanika, który poza sutkami właściwie nic nie zakrywał. Jego podniecenie rosło. "Dzieci wrócą dopiero po południu" - pomyślał. Dlaczego by nie mieli trochę pofiglować z żoną. Zostawił swoje zajęcie, rozebrał się i w samych slipkach wyszedł do ogrodu. Zbliżał się do Joanny cicho i powoli, przystrzyżona traw tłumiła jego kroki. Chciał jej © - na www.fantaz1e.prv.pl 114 Twoje FANTAZJE zrobić niespodziankę. Przykucnęła akurat przy jakimś krzaczku tyłem do niego. Nie wiedziała, że nadchodzi. Podszedł zupełnie blisko. Joanna nic nie podejrzewając wstała. Wtedy Henryk zrobił szybko ostatni krok. Był tuż za nią. Wsunął ręce pod jej pachy i dłońmi chwycił obie dorodne piersi. Joanna krzyknęła. Zamarła z zaskoczenia. "Ćśśśśś, to ja" - szepnął jej do ucha i pocałował w szyję. Jednocześnie delikatnie zaczął pieścić jej piersi. Poczuł jak żona się rozluźnia. Przechyliła głowę odsłaniając szyję i poddając się jego pieszczotom. Jednocześnie dłonie położyła na jego dłoniach. Uwielbiał to, gdy tak wspólnie pieścili jej piersi. Ona też bardzo to lubiła. Powoli zaczął napierać biodrami na jej pupę. Już od dłuższej chwili miał wzwód członka. Ocierał się o jej tyłeczek i usadowił wyprężonego penisa między dwoma pośladkami o tyle o ile pozwoliły na to dzielące ich dwie warstwy materiału. Słyszał coraz głośniejszy oddech żony. Trwali tak przez dłuższą chwilę w milczeniu ocierając się o siebie, po czym Joanna nagle wyrwała się z jego objęć, odwróciła i przywarła do niego przodem, zarzucając ramiona na szyję i mocno całując w usta. Henryk chwycił ją za pośladki. Przyciągnął jej biodra do swoich tak, że teraz poczuła na podbrzuszu jego wyprężoną męskość. On z kolei czuł na swoim nagim torsie jej cudowne piersi, czuł że się podnieciła, jej sutki były sztywne. Wsunął dłonie pod jej majtki i ugniatał nagą pupcię. "Szybki numerek? Chodźmy do domu." - wyszeptała. "Nie. Teraz, tu, na trawie, w pełnym słońcu. Chcę cię widzieć jak wijesz się pode mną w tym upale. Chcę zlizywać twój pot z piersi..." "Ktoś może zobaczyć" - była lekko zaniepokojona. "Nikt nie zobaczy, położymy się tu za tym krzewem." "Dzieci mogą przyjść" - była coraz pełniejsza obaw. "Wiesz, że jak są nad jeziorem, to przyjdą jak zwykle pod koniec dnia." Pieszcząc jej pośladki robił to coraz głębiej i odważniej. W pewnym momencie sięgnął od tyłu do jej norki. Przesunął delikatnie po niej palcem. Była mocno wilgotna. Joanna westchnęła i zadrżała. Nie miała siły już dłużej się opierać. Pozwoliła poddać się rozwojowi wypadków. Henryk wysunął dłonie z majtek, rozpiął z tyłu jej stanik i ułożył żonę na trawie. Delikatnie zsunął z jej piersi zębami rozluźniony stanik. Plątał się on teraz gdzieś w okolicach jej szyi. Ale najważniejsze, że piersi widział teraz w całej okazałości. Cudowne, pełne, z mocno wyprężonymi sutkami. Przyssał się ustami do jednej z nich. Joanna odchyliła głowę do tyłu. Oczy miała zamknięte. Ciężko oddychała. Henryk usadowił się delikatnie na żonie, wsuwając się powoli między jej nogi. Joanna trochę je rozsunęła. Ale tylko trochę. Oboje lubili stopniować podniecenie tak, żeby narastało powoli, nie wszystko od razu. Wpychał się biodrami między jej uda, aż w końcu rozwarła się tak, że mógł przywrzeć do jej krocza. Czuł wyraźnie na swoim członku jej gorącą cipkę. Oddzielały ich tylko majtki i slipki. Pocałował ją namiętnie w usta. Zaczął © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 115 Twoje FANTAZJE ocierać się o jej norkę rytmicznie, przywierając jednocześnie do niej całym ciałem. Joanna jęczała coraz głośniej. Czuł jej gorące ciało pod sobą. "Weź mnie, teraz, teraz" - wymamrotała. "Zaraz Cię zerżnę" - oboje podniecały takie rozmowy - "Zedrę z ciebie te majtki i wsadzę Ci go w cipkę, głęboko, do samego końca". Uniósł się nieco na łokciach, i prawą ręką sięgnął do jej majtek, były w tym miejscu całkowicie mokre. Odsunął wąski pasek materiału na bok. Jej muszelka była rozchylona, z wnętrza wyciekał sok rozkoszy zwilżając wszystko dookoła. Wsunął w nią powoli jeden palec, dwa, trzy... Przez jakiś czas tak ją pieścił palcami. Żona cały czas wzdychała. Po chwili wstał, zsunął razem nogi żony i zdjął jej majtki. Pomogła mu lekko unosząc biodra. Leżała teraz cała nago przed nim tu na trawie. Kropelki potu srebrzyły się na jej ciele. Teraz pochylił się nad nią, wsunął dłonie między jej uda i rozwarł jej nogi. Uklęknął między nimi i rozwarł je dalej, do granic możliwości. Joanna pamiętając nadal, że leżą w ogrodzie i wstydliwie zasłoniła rozwarte łono dłońmi. Henryk chwycił jej dłonie w nadgarstkach i położył je na jej piersiach. Był to ich umówiony znak, aby je pieściła sama. Lubił patrzeć jak pieści się w ten sposób. Jednocześnie odsłonił sobie jej krocze. Teraz nic już nie stało na przeszkodzie do norki jego żony. Była tuż przed nim szeroko rozwarta, gorąca, czerwona, mokra, zapraszała do środka. Znowu dobrał się do niej palcami. Tym razem pieścił ją obiema dłońmi. Jej ciało zaczęło pulsować, wić się z rozkoszy. On też podniecił się do granic męskiej wytrzymałości. Patrzył na nią jak leży przed nim rozwarta, wilgotna, spocona, jęcząca, pieszcząca swoje piersi, których sutki mocno sterczały. Wiedział, że zaraz będzie szczytować. Postanowił szybko zdjąć slipki i wedrzeć się w swoją żonę. Wiedział, że jemu też niewiele brakuje do orgazmu. Mieli by go prawie jednocześnie. Myśl, że zaraz wejdzie w nią, że poczuje jej wilgotne, gorące, pulsujące wnętrze była bardzo podniecająca, l wtedy niespodziewanie......zadzwonił telefon. Słyszeli wyraźnie jego komórkę leżącą na parapecie. Chciał dalej kontynuować, ale czar całej sytuacji prysł. Przerwał więc, wstał i podszedł do okna. Joanna złożyła nogi, przestała się pieścić i patrzyła za mężem. Henryk rozmawiał przez dłuższą chwile, wymachiwał rękoma, widziała, że denerwuje się. Wyłączył telefon i odłożył go. Podszedł do żony. "Kochanie, muszę szybko jechać do firmy. Jakiś wzburzony klient koniecznie chce się ze mną widzieć. Naprawdę nie mogę teraz tu zostać." "Szkoda, tak miło się zapowiadało." "Pojadę i postaram się wrócić tak szybko jak to będzie możliwe." "Cóż, jedź jeśli musisz." Leżała jeszcze chwilę nago na trawie skulona. Po chwili usłyszała oddalający się warkot samochodu męża. Nie chciało jej się wracać do przerwanej pracy przy roślinach. Postanowiła poleżeć na słońcu. Ubrała z powrotem swoje bikini i poszła do domu po koc. Wróciła z nim na ogród i przez chwilę szukała dogodnego miejsca. W końcu znalazła placyk za dużym krzewem, który osłaniał ją od ulicy. Wiedziała, © - na www.fantaz1e.prv.pl 116 Twoje FANTAZJE że tu dla kogoś na ulicy będzie niewidoczna, sama jednak też nie widziała, czy ktoś wchodzi furtką. Nie przejmowała się tym jednak. Furtka była przeważnie zamknięta na klucz i ktoś chcąc wejść musiałby zadzwonić. Usłyszałaby dzwonek z domu przez otwarte okno. Tym razem jednak Henryk spiesząc się do firmy zapomniał zamknąć furtkę na klucz. Była tylko zatrzaśnięta na klamkę. Oboje natomiast zupełnie zapomnieli, że na dzisiaj umówili się z pracownikami, którzy mieli założyć w ogrodzie system automatycznego podlewania ... Joanna usadowiła się na kocu. Z początku miała zamiar po prostu poopalać się, ale jej rozbudzona przez męża seksualność nie mogła się uspokoić. Leżała na brzuchu z rękoma wzdłuż tułowia. Piersi miała przygniecione do koca. Jego szorstki dotyk był podniecający. Sutki znowu szybko zesztywniały. Czuła rosnący wewnętrzny żar. Jedną ręką sięgnęła pośladków. Zaczęła je dotykać. Po chwili pieszczot wsunęła dłoń pod majtki między pośladki. Dosięgła swojej muszelki, zaczęła się masturbować. Jednocześnie poruszała się cała na kocu co dodatkowo stymulowało jej piersi. Po dłuższej chwili sięgnęła do sprzączki stanika na plecach i rozpięła go. Obróciła się na plecy zdejmując stanik zupełnie. "Dobrze, że ten krzew jest taki gęsty, przynajmniej nikt mnie nie podglądnie" -pomyślała. Pieściła obiema dłońmi piersi. Sutki mocno sterczały. Naśliniła pace i pieściła jej jeszcze mocniej. Jej cipka pulsowała. Dosięgła ją jedną ręką, chwilą pieściła przez majtki po czym wsunęła dłoń pod materiał. Rozwarła szeroko uda. Rozmasowała wyciekający sok po całym kroczu. Zaczęła się masturbować. Wsuwała i wysuwała palce z norki jęcząc delikatnie. Wyobrażając sobie, że to męski kutas. Nigdy nie marzyła o seksie z innym mężczyzną, ale teraz nie myślała o swoim mężu. Była tak pobudzona, że nie była w stanie myśleć o nikim konkretnym. Po prostu duży, twardy, męski kutas... wchodził w nią i wychodził... Drugą dłonią nadal pieściła swoją pierś. Dopiero po chwili sięgnęła nią też do krocza, formując trzy palce razem. "Drugi kutas?" - pomyślała i dreszcz przeszedł ją na tę myśl, nadal były to jedynie mgliste wyobrażenia o nikim konkretnym. Obróciła się na prawy bok, lewą nogę lekko unosząc i zginając w kolanie. Drugą dłoń wsunęła pod majtki na pupie. Teraz jedną ręką pieściła się od przodu, drugą od tyłu niczym dwóch mężczyzn biorących ją jednocześnie. Robiła to coraz mocniej, coraz gwałtowniej, prawie brutalnie. Palce wsuwała coraz głębiej rozciągając norkę do granic możliwości. Czuła, zbliżający się orgazm. Żałowała tylko, że nie ma drugiej pary rąk aby pieścić piersi. Prawą piersią ocierała się o koc co trochę ją stymulowało. Wiła się tak w rozkoszy na kocu spocona w pełnym słońcu, l nagle przyszedł orgazm. Fala gorącej rozkoszy wybuchła z jej cipki zwilżając dłonie i gwałtownie ogarniając całe ciało. Wygięła się w łuk wypinając do przodu pełne piersi, rozwierając szeroko uda. Zesztywniała cała od stóp do głowy wstrzymując oddech i trwając tak w ekstazie przez długą chwilę. Po chwili zaczęła się znowu masturbować przedłużając rozkosz. Pieściła mocno rozwarte, wilgotne krocze dostarczając sobie niebiańskiej rozkoszy. Z czasem jednak rozkosz ta słabła i słabła, aż Joanna przerwała i opadła na koc © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 117 Twoje FANTAZJE wykończona, ale jednocześnie rozluźniona i odprężona. Poprawiła sobie majtki, które zsunęły jej się na uda. Stanika postanowiła nie zakładać i opalić sobie plecy. Położyła się na brzuchu po czym zasnęła. Minęło pół godziny. Joanna spała nadal po rozkoszy jaką sobie sprawiła. W tym czasie do furtki podeszli umówieni pracownicy. Było ich trzech. Marian i Janusz wyglądali na ok. 40 lat, a chłopak do pomocy - Jacek na ok. 17 lat. W rękach trzymali skrzynki z narzędziami, łopatę i zwój ogrodowego węża. Jeden z nich zadzwonił. Cisza - brak odpowiedzi. Zadzwonił ponownie. Znów nikt nie odpowiedział. "Chodźmy, przyjdziemy później" - stwierdził Marian. "Poczekaj, zobacz, okna są otwarte, na pewno ktoś jest w domu. A może jest za domem i nie słyszy dzwonka. Chodźcie, wejdziemy." Nacisnęli klamkę furtki. Była otwarta. Weszli do ogrodu zamykając furtkę za sobą. Szli powoli alejką w stronę domu. "Halo! Jest tu kto!" - krzyknął Marian. Cisza, żadnej odpowiedzi. "Halo! Przyszliśmy założyć nawodnienie ogrodu!" Joanna powoli budziła się. Wydawało jej się, że słyszy przez sen jakieś krzyki. Uniosła głowę i wtedy ich zobaczyła. Szli we trójkę ścieżką w kierunku domu. "O Boże! Zupełnie o nich zapomniałam" - pomyślała. Wystraszyła się, że ją zobaczą. Miała na sobie tylko majtki. Z resztą nawet nie chciała aby ją widzieli nawet w całym stroju. Był bardzo skąpy. W dodatku była sama. Przez moment chciała szybko założyć stanik, ale się rozmyśliła. Jej ruch zwróciłby ich uwagę, a tak może jej nie zauważą. Pójdą da domu, a wtedy założy stanik, owinie się kocem i pójdzie za nimi. Leżała więc na brzuchu wodząc za nimi oczyma jak przyłapana dzika kotka . Niestety, przeszli jeszcze parę kroków i Janusz obrócił głowę w jej kierunku. "O! Dź... Dzieńdobry." - nie wierzył własnym oczom. Na kocu leżała piękna kobieta prawie naga. Miała na sobie tylko skąpe majteczki. Twarz oblał jej rumieniec wstydu. Było widać, że ją zaskoczyli. "Przyszliśmy zgodnie z umową założyć zraszacze" - na taki widok wszyscy poczuli rosnące podniecenie. Joanna gorączkowo myślała co zrobić, jak wybrnąć z sytuacji. Najważniejszym było wstać, iść do domu i ubrać się. Myślała tylko jak to zrobić nie odsłaniając przy tym piersi. "Chwileczkę" - odpowiedziała drżącym głosem. Patrząc na nich próbowała namacać stanik w pobliżu, ale jak na złość nie mogła go znaleźć. W końcu wstała, krzyżując wstydliwie ręce na piersiach. Miała jednak na tyle duże piersi, że nie była wstanie całkowicie je zasłonić. Widzieli więc fragmenty wydostające się spod rąk. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 118 Twoje FANTAZJE "Przepraszam na moment, proszę tu poczekać" - powiedziała i pobiegła lekko w kierunku domu. Po drodze potknęła się. Upadając odruchowo podparła się rękoma. Mężczyźni stojąc z boku obserwowali całe wydarzenie. Zauważyli więc zarys jej uwolnionego biustu ze sterczącym sutkiem. Po chwili zniknęła w drzwiach domu. Spojrzeli po sobie, nie spodziewali się takiego powitania. Jeden z nich spojrzał na koc, gdzie przed chwilą leżała. Na środku widniała mokra plamka. Obok leżał stanik. "Czyżby przed chwilą się tu masturbowała?" - pomyślał - "Ale numer, szkoda, że nie przyszliśmy wcześniej. To byłby dopiero widok." Joanna nie chciała ich długo przetrzymywać na ogrodzie. Narzuciła więc szybko na siebie białą sukienkę do kolan i wyszła z domu. "Jeszcze raz przepraszam za moje zachowanie" - powiedziała podchodząc do nich. "Wiecie gdzie założyć zraszacze" "Tak, wszystko uzgodniliśmy wcześniej z Pani mężem" "To dobrze, bierzcie się do pracy". Joanna zaczęła się krzątać przy swoich roślinach. Rozłożyli swoje narzędzia. Rozwinęli wąż ogrodowy, zaczęli odmierzać, ucinać, wkopywać. Wszyscy cały czas jednak kątem oka obserwowali kobietę. Widzieli jak się porusza z gracją. Jak się pochyla wypinając osłoniętą co prawda pupę. Przed chwilą widzieli ją jednak prawie bez jakiejkolwiek osłony. Janusz zastanawiał się co by było gdyby wtedy zaczęli się do niej dobierać. Czy protestowałaby? Wyglądała na spragnioną seksu, może uległaby im. Cóż to by była za rozkosz zerżnąć taką kobietę na jej ogrodzie, we trójkę, w pełnym słońcu. Joanna co chwilę podchodziła do nich i kontrolowała ich pracę. Przyglądała się jak wkopują przewody, osadzają na ich końcach zraszacze ukryte w trawie tak, że prawie ich nie było widać. Po tym testowali zraszacze włączając od czasu do czasu któryś z nich. Zawsze kiedy się pochylała, częściowo odsłaniała piersi. Było widać ich fragment przez dekolt sukienki, przy której nieopatrznie zapięła o jeden guzik za mało. Każdy kto mógł próbował wtedy zaglądnąć jak najgłębiej. Tak samo jak wtedy gdy przykucała przy zraszaczach sprawdzając poprawność podłączeń. Zauważyli, że będąc wtedy w odpowiednim miejscu można było zaglądnąć jej pod sukienkę i dostrzec majtki. Marianowi udało się to zrobić. Było to bardzo podniecające. W chwilę po tym nieświadoma niczego Joanna wstała, ale zaraz pochyliła się w głębokim skłonie. Tym razem mężczyzna zobaczył jej biust. Po raz pierwszy pochyliła się tak, że pokazała cały biust łącznie ze sutkiem. Krew uderzyła mu do głowy. Zauważył, że kobieta stoi dokładnie nad dyszą zraszacza. "Jacek, sprawdź trójkę" - krzyknął do pomocnika przy kranie nie namyślając się długo. Jacek spojrzał w kierunku, gdzie zainstalowali trzecią dyszę. Stała nad nią Joanna pochylając się. "Jak włączę, to siknę jej wodą wprost pod sukienkę między nogi." - pomyślał. Nie tracąc dłużej czasu włączył wodę. Strumień wody trysnął pod sukienkę niczego nie © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 119 Twoje FANTAZJE spodziewającej się kobiety. Wystraszona wyprostowała się i odskoczyła na bok. Teraz jednak zraszacz oblewał jej przód. Po chwili Jacek wyłączył wodę. "Bardzo Panią przepraszam, to był przypadek." - Marian nie mógł oderwać wzroku od ciała kobiety. Joanna przez chwilę stała nieruchomo nie wiedząc co się dokładnie stało. Nie zdawała sobie też sprawy z tego jak wygląda. Woda zmoczyła dokładnie jej włosy i sukienkę. Cienki materiał oblepił jej ciało. Dokładnie widzieli jej pełne piersi, brzuch i uda. Wszyscy niesamowicie się napalili. Marian zrobił dwa kroki w jej kierunku. "W porządku, nic się nie stało, pójdę się przebrać" - odpowiedziała zmieszana. Zauważyła jak na nią patrzą i już wiedziała dlaczego. Zimna woda sprawiła, że jej sutki sterczały teraz pod materiałem. Widać było nawet ciemne obwódki wokół brodawek. Teraz było nawet niebezpiecznie pozostać tak w towarzystwie trzech obcych mężczyzn. Ruszyła w kierunku domu. Marian ruszył w jej kierunku. Nie wiedziała jakie ma zamiary, ale wolała przyspieszyć kroku. Jednak Janusz, który był blisko domu zaszedł jej drogę. Skręciła więc w bok, a wtedy Jacek włączył kolejną dyszę. Zmokła jeszcze bardziej. Sukienka jeszcze dokładniej oblepiła jej ciało. Jacek wyłączył zraszacz. Teraz widziała jak cala trójka powoli idzie w jej kierunku. Dostrzegła wypukłości w ich spodniach i zdała sobie sprawę z tego, że są nieźle napaleni. Zaczęła biec między krzaczkami. Oni z kolei zaczęli ją gonić. Rozdzielili się próbując ją okrążyć. Biegała zygzakami, klucząc i uciekając im. Gonili się tak przez chwilę. W pewnym momencie Marian złapał ją za sukienkę na ramieniu.. Joanna wyszarpnęła się, rozrywając materiał. Pozbyła się w ten sposób całego boku ubrania ale wyrwała się i biegła dalej. Prawa pierś odsłoniona kołysała się w biegu. Ten widok mocniej podniecił mężczyzn. Przyspieszyli i nagle Joanna wpadła prosto na Janusza. Ten chwycił ją i objął ramionami mocno aby się nie wyrwała. Zaczęła się szamotać do reszty rozrywając górę sukienki i ukazując im swoje dorodne piersi. W pewnej chwili podczas szamotaniny obróciła się tak, że stanęła tyłem do Janusza. Wtedy on próbował chwycić od tyłu jej piersi w dłonie. Kiedy mu się to udało zalało go gorące podniecenie. Oto trzyma w swoich dłoniach piersi tej kobiety. Te cudowne, duże, jędrne, kształtne dwie półkule. Dobiegł do nich Marian. Zdarł z niej resztki sukienki. "Proszę zostawcie mnie" - jęknęła. Ale nic nie mogło ich powstrzymać. Janusz pieścił jej piersi. Marian stojąc z przodu wsunął dłoń w jej majtki. Była już wilgotna. Podnieciła się, chciała tego. Pieścił chwilę jej cipkę, mocno, gwałtownie posuwając ją palcami, aż uniósł ją całą na tej jednej ręce. Oboje mężczyźni byli silni dobrze zbudowani i wyżsi od niej. Jacek stał obok i przyglądał się podniecony. W Joannie też zaczęło narastać podniecenie. Oto jest tu, naga, między dwoma obcymi mężczyznami, którzy dobierają się do niej. Pieszczą jej ciało. Trzymając jednocześnie w silnym uścisku. Wiedziała, że zaraz ją zerżną. Zaraz poczuje ich wyprężone członki wewnątrz swojej cipki. Przerażało ją to a jednocześnie była bardzo podniecona. Marian jednym ruchem zdarł z niej majtki. Zdjął także swoje spodnie i odrzucił na bok. Janusz cały czas trzymał Joannę od tyłu za piersi pieszcząc ją jednocześnie. Czuł jej aksamitne pośladki na swoich biodrach. Ona © - na www.fantaz1e.prv.pl 120 Twoje FANTAZJE czuła z kolei jego kutasa napierającego na jaj pupcię. Marian z mocno sterczącym kutasem zbliżył się do Joanny. Chwycił za jej uda tuż nad kolanami i uniósł do góry jej nogi. Kobieta znowu wisiała w powietrzu podtrzymywana przez muskularnych mężczyzn. Marian rozsunął jej nogi i zobaczył jej pulsującą wygoloną cipkę, wilgotną od soków wyciekających ze środka. Nie był w stanie dłużej czekać. Zbliżył do niej biodra i jednym ruchem nadział ją na swojego penisa. Poczuł żar jej wnętrza i zaczął ją posuwać. Czuł gorący oddech rżniętej kobiety na swojej twarzy. Jęczała cichutko z rozkoszy. Janusz czuł rozkosz na jej piersiach. Sutki wyprężyły się niesamowicie. Ugniatał je jeszcze mocniej sprawiając jej jeszcze większą rozkosz. Wtedy Marian nie wytrzymał i wystrzelił do jej wnętrza ładunek gorącej spermy. Nadmiar wyciekł na zewnątrz, ściekał im po udach. Dzięki mocno naoliwionemu spermą penisowi rżnął ją jeszcze przez chwilę, aż poczuł, że kobieta czytuje. Miała potężny orgazm. Czuli to oboje. Jej cipka pulsowała wokół penisa Mariana. Janusz podniecił się bardzo trzymając w ramionach szczytującą kobietę. Puścił ją więc i szybko zdjął swoje spodnie. Marian osunął się na trawę, a Joanna na niego. Pół leżała na nim, a pół siedziała okrakiem wypinając do tyłu swój kształtny tyłeczek. Nie trzeba było Januszowi większej zachęty. Podszedł od tyłu, chwytając ją za biodra i unosząc je nieco do góry. W ten sposób Joanna klęknęła teraz na czworakach z wypiętą pupą. Była w rozkroku bo cały czas Marian leżał pod nią. Janusz dobrał się dłonią do jej norki od tyłu. Posuwał ją chwilę palcami, czując niesamowitą wilgoć w jej wnętrzu. Chciał w niej znowu rozpalić rządzę która nieco osłabła. Po chwili usłyszał, jak kobieta zaczyna głęboko odychać i jęczeć. Wiedział, że znowu zaczyna dochodzić. Wysunął więc rękę i ukląkł za nią zbliżając biodra do jej pupci. Mocno chwycił ją za biodra. Jej odsłonięta, rozwarta norka zapraszała do środka. Chwilę drażnił jej wejście czubkiem penisa, po czym wszedł w nią jednym ruchem. Zaczął ją tak rżnąć od tyłu, mocno, coraz mocniej. Joanna znowu zaczęła jęczeć z rozkoszy. Jej pełne piersi kołysały się pod nią w miarę ruchów Janusza. Zauważył to Jacek i podszedł z boku. Był młody. Nigdy jeszcze nie miał kobiety. To co widział podniecało go maksymalnie. Marian w międzyczasie wysunął się spod Joanny i leżał obok. Jacek chwycił delikatnie piersi Joanny. Buły cudowne, pełne, miękkie ze sztywnymi sutkami. Zaczął je pieścić. Joanna zareagowała westchnieniem. Janusz dochodził, jeszcze kilka ruchów i wytrysnął do wnętrza kobiety. W pełnej ekstazie rżnął ją jeszcze przez chwilę, po czym wysunął się z niej i opadł na trawę. Joanna też opadła na bok ciężko dysząc. Wtedy Jacek zbliżył się do niej. Nie zastanawiając się szybko korzystał z okazji. Zdjął spodnie. Joanna widziała kolejnego wyprężonego kutasa zbliżającego się do niej. Jacek obrócił ją na plecy i rozsunął jej nogi. Widok jej rozpalonej cipki bardzo go podniecił. Szybko usadowił się między jej nogami. Kobieta nie protestowała. Przez chwilę ocierał się członkiem o jej muszelkę po czym wsunął się do środka. Cudowna wilgoć i żar seksu. Zaczął ją posuwać najpierw delikatnie. Po chwili szybciej i mocniej by za moment rżnąć ją z całych sił. Joanna zaczęła się pod nim wić w rozkoszy, jęczała głośno i oplotła go ramionami i nogami przyciskając mocno do siebie. Czuł na swoim torsie jej dwie miękkie, pełne © - na www.fantaz1e.prv.pl 121 Twoje FANTAZJE poduszki. Wili się tak w uścisku pożądania, po czym, Jacem wystrzelił gorący seks do jej cipy. Jednocześnie poczut ja pulsuje w kolejnym orgazmie. Rżnąt ją jeszcze mocno, catowat i ssat falujące w rytm jego ruchów piersi aż opadt wykończony na nagie, gorące, spocone ciato jego pierwszej kobiety którą posiadt. © - na www.fantaz1e.prv.pl 122 Twoje FANTAZJE Sandra Jacob Tłumaczenie z ang.: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 25.09.2001 r. Sandra Jacob była przewodniczącą Koła Rodzicielskiego szkoły średniej w Jackson Yalley. Miała 36 lat. Była bardzo sexy, miała 175 cm wzrostu. Miała cudowne, średniej wielkości piersi nieznacznie kołyszące się podczas chodzenia. Była po prostu doskonała. Lubiła do tego ubierać się tak, aby podkreślać swoją figurę. Jej syn Aaron był przez to zażenowany. W szkole zwracała uwagę wszystkich jego kolegów. Była częstym obiektem w ich "mokrych marzeniach". Jej delikatna, jasna cera kontrastowała z ciemnoczerwonymi włosami, które spływały jej na ramiona i plecy gdzie sięgały sprzączki stanika. Właśnie kończyła organizowanie uroczystego przyjęcia z okazji zakończenia roku szkolnego. Nauczyciele, uczniowie i rodzice spotykali się, aby omówić miniony rok. Tradycyjnie nauczyciele i rodzice wychodzili po dwóch godzinach, a uczniowie bawili się potem do późnej nocy. Wszystko działo się w miejscowym klubie. Sandra zastanawiała się, co ubrać na uroczystość. Ponieważ był gorący letni dzień zdecydowała się na białą, bawełnianą, bardzo krótką bluzkę, która odsłaniała jej talię. Nie pomyślała, że może to być w jakiś sposób ryzykowne: ona odsłania tylko jej brzuch i jest wystarczająco długa, aby zasłonić to co trzeba. A jednak obcisła bluzka podkreślała jej seksowne kształty. Cóż - w końcu była kobietą. Jej stanik nie powinien chyba być widoczny pod tą bluzką. Na skąpe majtki założyła krótkie spodenki (bardzo krótkie) w kolorze khaki. Z mężem Rickiem często kochała się w niespodziewanych sytuacjach i lubiła być przygotowana i ubrana seksownie. Kiedy ona wróci z przyjęcia, Rick będzie w domu. A ich syna jeszcze nie będzie - będzie wtedy na imprezie ... Podnieciła się na samą myśl "Nie, nie mogę teraz o tym myśleć, poczekajmy do wieczora" - pomyślała. Pomalowała jeszcze szminką swoje pełne usta, założyła białe buciki i wyszła do pokoju dziennego gdzie czekał na nią syn AAron. "Mamo!" krzyknął. "Nie możesz tak iść!" "Jak, synku?" zapytała. "Widać twoje, twoje - widać je wyraźnie!" Obróciła się i spojrzała w lustro. Jej sutki wyraźnie sterczały przez ubranie. Naprawdę nie mogła z tym teraz nic zrobić, a wiedziała, że będzie z tego powodu atrakcją dla chłopców podczas przyjęcia. © - na www.fantaz1e.prv.pl 123 Twoje FANTAZJE "Co chcesz abym zrobiła, Aaron? Mam założyć sweter? Na dworze jest 30 stopni! Idź do samochodu!" "Nie. Nie pójdę z Tobą, gdy tak wyglądasz." "Dobrze, więc rób co chcesz." Wyszła do garażu i wsiadła do samochodu. Gdy przyjechała na miejsce, zauważyła, że przyjęcie już się zaczęło. Był gwar, uczniowie rozmawiali i śmiali się. Dostała jakiś napój, usiadła i zaczęła rozmowę z grupą nauczycieli. Jeden z przyjaciół Aarona zauważył jej przyjście i powiedział o tym innym. Wodzili wzrokiem po jej długich, smukłych nogach, zgrabnych biodrach i seksownych krągłościach powyżej. Zwrócili uwag na jej obcisłą bluzkę. Żałowali tylko, że nie była ubrana w spódniczkę-mi ni. Może mogliby wtedy podpatrzeć co ma pod spodem. Jeden chłopak, Jeff, pomyślał, że może tej nocy zobaczy wszystko co nosi pod spodem. Rodzice i uczniowie zaczęli się rozchodzić. Sandra trochę wypiła alkoholu, który był podawany w klubie tylko dorosłym i nie czuła się najlepiej aby prowadzić. Tylko parę słabych drinków, ale i tak za dużo aby kierować samochodem. Gdy myślała co ma zrobić, Jeff wziął ją za ramię. "Pani Jacobs, rozmawiałem z innymi chłopakami i chcielibyśmy aby Pani jeszcze trochę została. Nie mieliśmy okazji aby z Panią porozmawiać, a Pani już wychodzi." Sandra pomyślała, że to dobry pomysł, aby trochę odczekać, zanim pojedzie do domu. Uśmiechnęła się. Oczy Jeffa zaokrągliły się gdy z bliska spojrzał na jej pełne usta i niżej na okrągłe piersi, sterczące sutki, które Jeff chciałby mieć w swoich ustach jeszcze dzisiejszej nocy. Poszła za nim z powrotem do stolika. Ktoś podał jej drinka. Myślała, że to czysty sok. Była jednak na tyle zamroczona alkoholem, że nie zauważyła, że to był sok z alkoholem. Jeff, Joe i Sean usiedli wokół niej. Siedziała między Joe i Seanem, naprzeciw Jeffa. Joe zaczął coś do niej mówić. Aby lepiej słyszeć Sandra pochyliła głowę w jego kierunku. Wtedy Sean zbliżył się do niej z drugiej strony. Poczuł zapach jej ciała i jego członek zaczął sztywnieć. Zaczął fantazjować, że się z nią kocha, wchodzi w nią... Spojrzał na Jeffa, a ten zrozumiał to spojrzenie. Podał Sandrze następnego drinka. Wypiła go. Nie zauważyła, że podają jej coraz mocniejsze drinki. Teraz już na pewno nie mogła prowadzić. Zaczęła flirtować z tymi chłopcami. Chłopcy w tym wieku trochę ją podniecali. Oni też zaczęli z nią flirtować. Opowiedziała dowcip i wszyscy się roześmiali. Wtedy Sean zbliżył się do niej jeszcze bardziej. Powoli, delikatnie objął ją jedną ręką. Sandra nie zwróciła na to uwagi. Jeff pokazał Sandrze butelkę rumu i spytał, czy nie chciałaby się tego napić. "Rum? Nie powinniście pić takiego alkoholu." "Och, Pani Jacobs. Wszyscy to piją. Trzeba uczcić zakończenie roku szkolnego." "No dobrze, ale tylko jeden kieliszek." Chłopcy spojrzeli po sobie zadowoleni. Wszyscy czuli miłe podniecenie. "Pani Jacobs, impreza przenosi się na plażę, tu niedaleko. Jedźmy razem z innymi." "Naprawdę nie mogę. Mój mąż czeka w domu i na prawdę muszę już iść." © - na www.fantaz1e.prv.pl 124 Twoje FANTAZJE "Jak chce Pani to zrobić. Nie może Pani prowadzić." "Masz rację. Wezmę taksówkę." "Jak to będzie wyglądało, gdy nauczyciele się dowiedzą, że upita się Pani na uczniowskim przyjęciu i zostawiła samochód pod klubem?" "To prawda" Spuściła wzrok zakłopotana. Miała prawdziwy problem. "Chodźmy tylko na 15 minut na plażę. Trochę się zabawimy z innymi, a potem odwieziemy Panią do domu, my przecież nie jesteśmy pijani. Joe pojedzie za nami Pani samochodem." "Dzięki Jeff. Uratowałeś mnie." Objęła go ramieniem. Uśmiechnął się do swoich kolegów i poczuł erekcję, ocierał się o jej nogę. Poczuł jej ciepło i zapach jej włosów. Wyobraził sobie ją jak ssie jego penisa, wsuwa go w usta aż po nasadę. Podał jej jeszcze jedną porcję rumu. Protestowała, ale powiedział, że to ostatnia butelka i szkoda aby się zmarnowało. Wiedziała że będzie wkrótce w domu i pójdzie spać więc wypiła. Alkohol jeszcze na dobre nie zaczął na nią działać, ale prowadzili ją do samochodu. Robiło się już ciemno. Przyjechali na plażę, ale było tu pusto. Sean rozłożył koc na piasku. Sandra rozglądnęła się "Gdzie są wszyscy?" Miała już drobne problemy z mówieniem i chodzeniem. Joe pomógł jej dojść z samochodu na koc. "Przyjadą za chwilę" Jeff skłamał. Nie czekał już dłużej powiedział: "Sandra, wiesz jaka jesteś piękna?" spytał. Odwróciła się tak nagle, że upadła na koc. Chciała się podnieść, ale było to zbyt trudne. Świat jej wirował w głowie. Gdy tak leżała, Jeff objął ją ramieniem i powiedział: "Za chwilę poczujesz się znacznie lepiej." Pocałował ją mocno. Czuł ciepło jej cudownych warg i wsunął między nie swój język. Odsunął się i spojrzał na nią. Była zaczerwieniona ale nic nie powiedziała. Sean uśmiechnął się, zbliżył się, przyklęknął obok niej i wtedy poczuła jego dłonie na swoich kolanach, wędrujące w górę po wewnętrznej stronie ud i powoli wsuwające się w nogawki jej spodenek. Joe obrócił ją na plecy, chwilę pieścił jej piersi przez ubranie po czym rozpiął guzik bluzki. Jeden, drugi, trzeci... odsłonił jej pełne piersi ubrane w biały, skąpy stanik zarezerwowany tylko dla jej męża. Jej różowe sutki lekko prześwitywały przez delikatną koronkę. Tego się po tych chłopcach nie spodziewała. Znaleźli zapięcie stanika z przodu i rozpięli go. Jej piersi uwolniły się ukazując duże sterczące już w erekcji sutki. Gdy Sean zajął się jej spodenkami, Joe i Jeff zaczęli lizać i ssać każdy jedną pierś. Sandra nie wiedziała co się dzieje. Ci trzej chłopcy brali ją, a ona nie mogła się ruszyć. Żałowała, że nie przerwała tego wcześniej, teraz to było nie możliwe. Co gorsza w miarę jak chłopcy pieścili jej sutki, ona była coraz bardziej podniecona. Jej cipka zaczęła pulsować. Została zdradzona przez własne ciało. Poczuła, że zsuwają z niej spodenki. Sean obiecał, że jeżeli obciągnie im ustami to jej nie wezmą. Nie była zabezpieczona i wiedziała, że oni nie mają prezerwatyw. Zgodziła się. Musiała doprowadzić ich do wytrysku ustami aby nie przelecieli jej i nie spuścili się w nią. Obróciła się na bok. Wzięła w rękę penisa Seana, zamknęła oczy i wsunęła go w usta. Zaczęła go wolno ssać, nigdy tego nie robiła wcześniej. Jeff tymczasem zajął © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 125 Twoje FANTAZJE się jej majtkami. Chwilę pieścił jej cipkę przez materiał. Zauważył, że zrobiła się wilgotna. Wsunął dłoń pod majtki i wszedł w nią jednym palcem, dwoma... Jęknęła. Po chwili poczuła jak Jeff zsuwa jej majtki. Wiedziała, że Sean już dochodzi i nie przerywała aby sprawdzić co się dzieje. Dalej ssała namiętnie aż Sean zaczął jęczeć. Jeff zsunął jej majtki na kostki aż zdjął je w ogóle. Rozsunął lekko jej nogi. Znowu zaczął ją pieścić palcami. Jednym, dwoma, trzema... Była coraz bardziej wilgotna. Lekko jęczała. Nie protestowała gdyż chciała jak najszybciej doprowadzić Seana do wytrysku. Oddychał coraz ciężej, był coraz bliżej. Sandra ssała go jeszcze mocniej, l wtedy wystrzelił. W ostatniej chwili wyjęła go z ust. Opadła na plecy. Sperma wytrysnęła jej na twarz, szyję, nagie piersi. Sean pocałował jaw usta, ręką rozmasowując spermę na jej piersiach. Miała niesamowicie sztywne sutki. Musiała być bardzo podniecona. Jeff posuwający jej cipkę palcami też to zauważył. Soki obficie zwilżyły jej szparkę. "Ona tego chce, jest wilgotna!" oznajmił pozostałym. Jednym ruchem zsunął swoje spodnie, rozwarł jej nogi. Jego członek sterczał niesamowicie wyprężony. Przyklęknął nad nią na czworakach. Opuścił biodra, chwilę ocierał żołędziem jej norkę. "Nie, Jeff!" jęknęła. Jednym ruchem wszedł w nią. Trochę się wysunął, po czym wszedł jeszcze głębiej, do samego końca. Sandra głęboko westchnęła. Rżnął ją rytmicznie i zdecydowanie. Wysuwając się i wchodząc na całą głębokość. Jej ciało drżało w rytm jego ruchów. Całował ją mocno w usta. Lizał jej szyję, czuł zapach jej ciała. Jego muskularny tors przyciskała ją do ziemi. Czuł pod sobą dwie wspaniale delikatne brzoskwinki ze sztywnymi, wyprężonymi sutkami. Jego oddech stał się ciężki. Wyszeptał jej do ucha: "Och, Sandy. Kocham tak do Ciebie mówić, słodka. Chcę spuścić w Ciebie moją spermę. Jesteś gotowa?" "O Boże, proszę nie." ale właśnie poczuła jak członek 17-letniego Jeffa drga rytmicznie w jej cipce. Ogromne ciepło rozlało się w jej wnętrzu i wpompował jej swoje nasienie. Jeszcze przez chwilę ją posuwał, już wolniej, delikatnie. Nie mogła się bronić. Dobrze, że sama nie miała orgazmu, a była bardzo blisko. Nie chciała dać im tej satysfakcji. Jeff wstał i Joe zajął jego miejsce. Wyprężonym członkiem wsunął się powoli, jednocześnie ssał jej jeden sutek. Jej podniecenie znowu wzrosło. Czuła, że zaraz będzie szczytować, czy tego chce czy nie. Orgazm był blisko gdy Joe zaczął ją pieprzyć coraz mocniej. Zaczęła się wyrywać. Nagle Joe odsunął się. Próbowała wstać, lecz Joe na to właśnie liczył. W pewnej chwili obrócił ją i popchnął tak, że znalazła się teraz na czworakach. Doskoczył do niej od tyłu. Wszedł w nią i zaczął ją rżnąć od tyłu. Dłońmi jednocześnie pieścił jej piersi. Taka pozycja stymulowała jej łechtaczkę jeszcze bardziej niż poprzednio. Wiedziała, że nie oprze się dłużej. Po krótkim czasie jęknęła i spazmy orgazmu wstrząsnęły je delikatnym ciałem. Joe czuł pulsowanie jej gorącej cipki. Kiedy to ustało, wysunął się z niej i jeszcze trochę posuwał ją palcami, czując jej soki. "Przytrzymajcie ją." polecił kolegom. Jeff i Sean przytrzymali Sandrę mocno. Nadal była w pozycji na czworakach. Joe rozsunął dłońmi jej pośladki odkrywając jej odbyt. "Nie" krzyknęła. © - na www.fantaz1e.prv.pl 126 Twoje FANTAZJE Ale na nic się to nie zdało. Jego członek, cały śliski od jej soków zbliżył się do pupci. Najpierw wszedł tylko trochę, po chwili jeszcze trochę... głębiej w jej ciasną dziewiczą dziurkę. Poczekał aż się trochę rozszerzy i dopasuje do jego członka, po czym wszedł w nią na całą głębokość. Pierwsze ruchy wykonywał powoli, patrząc jak jego penis znika w jej dziurce. Czuł że jest ciasna, gorąca i wiedział, że jej się to spodoba. Zaczął posuwać ją nieco szybciej i gwałtowniej. Podniecenie znowu w niej wzrastało. Ciepło od pupy promieniowało na całe ciało. Znowu próbowała się hamować. Sean zaczął pieścić palcami jej norkę. Znowu zwilgotniała. Joe rżnął ją już mocno, a Sean posuwał ją dodatkowo palcami. Sandra powstrzymywała nadchodzący orgazm z całych sił. Nie chciała, aby oni poczuli, że znowu szczytuje, gdy tak rżną ją tu na piasku. Wtedy jednak dołączył się Jeff. Obrócił jej głowę w swoją stronę i mocno pocałował w usta. Przywarł do niej i wsuną język do jej ust. To było jak gorący pocałunek namiętnych kochanków. Dodatkowo zaczął pieścić jej piersi. Sutki już dawno sterczały w zwodzie. To była kropla przepełniająca kielich jej rozkoszy. Mocne spazmy orgazmu wstrząsnęły ponownie jej ciałem. Czuli to wszyscy. Prawie w tym samym momencie Joe wystrzelił do jej wnętrza gorący ładunek spermy, wypełnił ją całą, trochę wyciekło na zewnątrz. Jeff odszedł na bok, ale pozostała dwójka jeszcze ją posuwała, powoli, delikatnie. Wtem oślepił ją błysk flesza, potem drugi i trzeci. To Jeff wyjął Polaroida i robił im zdjęcia. "Co robicie, przestańcie." krzyknęła. Po chwili oglądała siebie na zdjęciach jak nago, na plaży jest rżnięta przez dwóch kolegów syna. "Nie martw się, nikt nie zobaczy tych zdjęć." Jeff ją uspokajał. "Pod warunkiem, że będziesz grzeczna i umówisz się z nami na następną randkę..." © Ja i moja siostra autor: Kamil99 e-mail: zastrzeżony data: 1.10.2001 r. Pewnego dnia, wieczorem przyszedłem do domu, w łazience moja siostra brała prysznic. Wanna była na przeciwko drzwi wiec mogłem podglądać ja przez wywietrzniki. Zacząłem patrzeć jak moja siostra bierze prysznic, jej nagie, piękne ciało, podniecało mnie , w końcu miała 20 lat, pala mi stała na baczność, woda po niej spływała podniecając mnie, po chwili, ona zaczęła wsadzać paluszki do swej szpareczki, wyszła z wanny, zakręciła wodę, po chwili zobaczyłem ze z szafki obok wyjmuje wibrator, i włącza, robił taki sam dźwięk jak suszarka wiec łatwo było można wpaść w błąd. Zaczęła wkładać wibrator, do cipeczki, i cicho jęczeć, robiła to długo a ja za dziwami waliłem konia i wszystko widziałem. Nagle zobaczyła ze ja podglądam i szybko wyszła łapiąc mnie z chujem, w ręku i powiedziała: - Nie bój się nie powiem mamie jak mi wyliżesz cipkę. - Z przyjemnością! - Powiedziałem Weszliśmy do mego pokoju , ona się położyła ,ja trochę niżej przy jej cipeczce, zacząłem powolutku lizać i muskać jej włoski łonowe i cipeczkę, palcem zacząłem pieścić jej łechtaczkę. Po 5 minutach doprowadziłem ja do orgazmu, powiedziałem żeby mi zrobiła loda, zaczęła brać go do buzi i lizać spuściłem jej się do buzi, ona powiedziała: oh jaka smaczna ... nagle wraz ze swoja siostra zacząłem się walić a przed końcem wyskoczyłem żeby nie zaszła w ciążę... BYŁO TAK CUDOWNIE , POTEM ROBILIŚMY TO CO JAKIŚ CZAS Wywiadówka autor: Orfeusz e-mail: magic26@poczta.onet.pl data: 4.10.2001 r. Tego południa jechałam do szkoły na wywiadówkę, pora była fatalna, z nieba leciały zimny deszcz i w dodatku zrobiło się ciemno jakby za chwilę miał nastąpić koniec świata. Zaparkowałam przed szkołą i weszłam do środka. Odnalazłam klasę i zajęłam miejsce w jednej z pierwszych ławek, siedziałam naprzeciwko biurka wychowawczyni mojego syna. Kiedy wszystko się zaczęło nie zwracałam większej uwagi na to co dzieje się wokół mnie. Byłam akurat po kłótni z mężem i najmniej potrzebowałam towarzystwa tych wszystkich obcych ludzi. Raz po raz klasę wypełniał błysk piorunów i słychać było potworne grzmoty. Zauważyłam że nauczycielka ukradkiem spogląda na mnie jakby oceniając coś w myślach. Wtedy dopiero zwróciłam na nią swoją uwagę. Była atrakcyjną kobietą, miała włosy ciemny blond rozpuszczone swobodnie opadające na ramiona, sięgały jej niemal do łokci. Jej pełne czerwone usta były dość zmysłowe drobny nos i błękitne oczy sprawiały że wyglądała dość młodo choć wiedziałam skądinąd że jest już sporo po trzydziestce. Pod żakietem ukrywały się jej duże piersi, wyglądały niezwykle obiecujące rysując się pod czarnym materiałem. Widziałam a raczej bardziej miałam przeczucie że siedząc przy swoim biurku zdjęła buty, były na wysokim obcasie i zaczęła pocierać stopą o stopę. Było to niewinne i zupełnie naturalne kiedy mówiła do rodziców i jakby chciała dać odpocząć stopom, ale ja niemal słyszałam szelest rajstop kiedy tak ocierała jedną o drugą. Nie wiem skąd się to wzięło ale byłam podniecona. Jakaś zwariowana myśl przebiegła mi po głowie i natychmiast ciepły prąd przeszedł moje podbrzusze i jakby wziął w pieszczoty moją cipkę. Zaczęłyśmy wymieniać spojrzenia. Były coraz bardziej wymowne i powłóczyste. Sama nie wiem kiedy moje szpilki wylądowały na podłodze i zaczęłam również ten delikatny i dyskretny masaż. Siedząc w tej klasie i patrząc na szkolne ławki miałam takie irracjonalne odczucia. Wreszcie ludzie zaczęli zbierać się do wyjścia. Wtedy niby to przypadkiem nasze stopy dotknęły się pod stołem. Spojrzałyśmy na siebie błądząc w poszukiwaniu jakiejś zachęty jednej ze stron i wtedy zauważyłam jak kąciki jej ust wyginają się w delikatnym uśmiechu, zobaczyłam jak wysunęła nieznacznie, końcówkę swojego języka i jakby oblizywała swoje spierzchnięte z podniecenia usta. Kiedy to zrobiła © - na www.fantaz1e.prv.pl 129 Twoje FANTAZJE ja poczułam jak moja cipka robi się wilgotna. Nasze stopy już przez dłuższą chwilkę ocierały się o siebie. Miałam na sobie wtedy czarne pończochy a ona brązowe rajstopy. Ludzie już wychodzili, ona stała w drzwiach i z każdym z osobna wymieniała parę zdań. Nie wiedząc jak powinnam się zachować wstałam i zabrałam się do wyjścia. Z torebką pod pachą byłam już przed drzwiami kiedy usłyszałam jej słodki lekko zachrypnięty głos. Jakby szeptem spytała mnie czy nie zostałabym jeszcze chwilkę, że porozmawialibyśmy o Mateuszu, to mój syn. Oczywiście natychmiast wróciłam czując niemałą ulgę. Stałyśmy tuż obok siebie i patrzyłyśmy sobie w oczy. W tym samym czasie ona przekręciła klucz w zamku i z tym lekkim specyficznym trzaskiem zapadł zamek ale równocześnie jakby zapadła decyzja. Z tą chwilą jak zamknęła drzwi przestałyśmy się już ukrywać, miałyśmy na siebie ochotę. Przybliżyłam swoje usta do jej i zaczęłyśmy się całować. Nasze języki pieściły się wzajemnie a moje dłonie powędrowały do jej staniczka. Kiedy dotknęłam jej piersi wtedy dopiero mogłam w pełni docenić ich rozmiar. Były takie duże że sprawiały wrażenie nierealnych przy jej szczupłej sylwetce. Dotykałam dłońmi jedwabnego stanika opinającego te wspaniałe cycuszki i czułam jak jej sutki sterczą tuż pod nim. Wsunęłam rękę pod staniczek, jakież to było przyjemne poczuć jej nagą pierś w swojej ręce. Jak sterczały jej sutki, masowałam je paluszkami. Poczułam również jak jej dłoń gładziła moje udo. Miała bardzo delikatne paluszki i bardzo wprawne. Głaskała moją wewnętrzną stronę ud, tam zawsze jestem bardzo wrażliwa i czułam jak jej dłoń posuwa się do przodu. Wreszcie dotarła do moich majteczek, zaczęła głaskać moją cipkę przez cieniutki materiał. Robiła to dwoma paluszkami a po chwili już całą dłonią. Zaczęła pocierać moją cipkę wzdłuż sromu w górę i w dół, tam i z powrotem. Kiedy przesunęła moje majteczki na bok poczułam niemal ulgę że wreszcie jej wprawne palce będą pieściły moje mokre krocze bezpośredni. Poczułam jak głaszcze moje wargusie, jak delikatnie niemal z namaszczeniem masuje moją łechtaczkę. Nogi się pode mną ugięły a ona rozumiejąc to popchnęła mnie na swoje biurko. Usiadłam na blacie i rozłożyłam swoje uda na boki. Widziałam przed sobą tablicę i jakiś temat zapisany kredą ale nie mogłam skupić spojenia kiedy poczułam jak jej oddech zbliża się do mojej cipki. Wreszcie jej słodki szorstki języczek dotknął moich warg. Miałam już tak mokro że czułam jak krople mojego soczku spływają po pośladkach. Jednak ona była taka łapczywa że zlizywała każdą kropelkę, lizała mnie po pośladkach i wszędzie tam gdzie pojawiły się moje soczki. Aż przywarła dom mojej cipki swoimi ustami i lizała mnie w nieskończoność. Dałam jej delikatnie do zrozumienia że mam ogromną ochotę polizać jej cipkę więc zmieniłyśmy pozycję. Tym razem ona położyła się na blacie biurka. Co jakiś czas ogromny huk zagłuszał nasze jęki. Zadarłam jej sukienkę do góry. Miała brązowe rajstopy ale niemała majteczek. Widziałam jak delikatna siateczka rajstop uwiera jej wydepilowaną cipkę. Zaczęłam ją lizać przez rajstopy. Ssałam ją i z nieukrywaną satysfakcją stwierdziłam że ona również była już cała mokra. Lizałam © - na www.fantaz1e.prv.pl 130 Twoje FANTAZJE ją i widziałam jak rajstopy są sklejone od soczków, wtedy bratam je w usta i wysysałam ten bezbarwny płyn. Wreszcie nie wytrzymałam i zrobiłam w jej rajstopach dziurę. Chciałam mieć jej szparkę dla siebie, chciałam poczuć dotyk jej jedwabistej cipki, jak pieści moje usta, jak moje usta pieszczą jej wargi, niemal oszalałam z podniecenia. Weszłam cała na biurko i odwróciłam się do niej tak żeby mogła mnie również lizać. Oplatałyśmy sobie twarze swoimi udami i lizałyśmy swoje cipki. Było wspaniale. Wtedy też sięgnęłam do torebki, leżała tuż obok i wyjęłam z niej swoją tajemnicę. Po chwili miałam go już w dłoni. Mój słodki wibrator. Penis był średnich rozmiarów ale nieraz dawał mi rozkosz. Wsunęłam w jej cipkę i włączyłam wibracje. Byłą zachwycona, sapała i jęczała. Ja pieprzyłam ją tym członkiem jednocześnie liżąc jej łechtaczkę, pachwiny... Kiedy ona szczytowała ja czułam jak wciska mi do dziurki już trzy palce. Było wspaniale, jej paluszki w mojej pochwie szalały, kręciła nimi na wszystkie strony jakby chciała poznać moją pochwę na pamięć. Widziałam jak wstrząsa biodrami, jak drżą jej uda, widziałam jak spazmatyczne fale orgazmu szarpią jej rozkosznym ciałem. Wyjęłam penisa z jej cipki i wzięłam go do buzi. Zaczęłam go obciągać jakby był to żywy fiut. Wzięła go ode mnie i zaczęła masować chwilę moje wargi aż wreszcie poczułam jak wciska się do mojej dziurki owszem ale tej w dupci. Moja słodka kochanka postanowiła przelecieć mnie w dupę. Z rozkoszą przyjęłam go do środka. A kiedy ona wsuwała go i wysuwała w przerwach lizała swoim szorstkim językiem moją dziurkę w dupce, lizała ją a po chwili wciskała tam fiuta i lizała moja cipkę. Orgazm przyszedł już po kilku minutach. Spuściłam się niemal swoimi soczkami zalewając jej buzie. Kiedy się żegnałyśmy wsunęłam jej swoją wizytówkę, nie miałam zamiaru zrezygnować z takiej przyjaciółki, zresztą ona również. Całując ją na pożegnanie w usta i wysuwając języczek czułam na jej ustach smak i zapach swojej cipki, wiem że ona na moich czuła dokładnie to samo smak swojej własnej cipki. © - na www.fantaz1e.prv.pl 131 Twoje FANTAZJE Szwagierka autor: Orfeusz e-mail: magic26@poczta.onet.pl data: 4.10.2001 r. Zaraz po ślubie wprowadziliśmy się do teściów, niestety rzeczywistość naszego kraju jest bezlitosna. W czteropokojowym mieszkaniu gnieździliśmy się w piątkę. Oprócz teściów mieszkała z nami siostra żony. Miała 19 lat i byłą strasznie energiczną osobą. Życie płynęło nam niezbyt ciekawie, ciągłe kłótnie i brak prywatności. Nic nie zapowiadało tego co spotkało mnie pewnego sobotniego wieczoru. Otóż żona musiała wyjechać na szkolenie i zostałem sam w jaskini lwa. Kiedy wróciłem do domu położyłem się w pokoju, który zajmowaliśmy i czytałem gazetę. Potem kręciłem się po mieszkaniu. Przez cały wieczór kiedy szedłem czy to do pokoju czy też do łazienki przewijała się Marta, moja szwagierka. Przez cały czas niby to przypadkiem ocierała się o mnie, a to czułem jak przesuwa swoimi młodymi i niezwykle jędrnymi piersiami po moim torsie a to znów czułem jak jej tyłeczek ociera się o moje krocze. Wszystko to wyglądało bardzo niewinnie. Zagracone mieszkanie i ciasny przedpokój były dobrym pretekstem. Jednak ja czułem że nie jest to taki przypadek. Jej przewlekłe spojrzenia i falowanie tyłeczkiem były dla mnie zachętą. Trudno tutaj powiedzieć że jestem taki twardy i po niedługim czasie moje podniecenie zaczęło budzić do życia penisa. Marta ubrała fartuszek który zawsze mnie podnieca u kobiet. Widać w nim te rozkoszne upięte piersi, zgrabny tyłeczek i biodra. Kiedy szedłem przez przedpokój i oczywiście ona się pojawiła postanowiłem zaryzykować. Mijaliśmy się i wtedy złapałem ją za tyłeczek. Nie było żadnego protestu a wręcz przeciwnie, zwolniła kroku i lekko wypięła go w moją stronę a ja wsunąłem dłoń między jej pośladki i zauważyłem że nie ma na sobie majteczek. Szepnęła do mnie - chcesz mnie przelecieć ? - a ja dałem jej znak żeby weszła do mojego pokoju. Kiedy wsunęła się do środka zamknąłem za nią drzwi po cichutku i od razu przywarłem do niej a ona oparła się o szybę w drzwiach. Wsunąłem rękę pod jej sukienkę i złapałem jej cipkę bez ceregieli. Była dobrze wydepilowana, gładka i mokra. Zacząłem tłamsić jej cipkę w dłoni a druga ugniatałem jej cycuszki. Całowaliśmy się jak dwoje nastolatków, szybko i zachłannie. Strasznie byliśmy podnieceni. Za drzwiami słyszałem głosy teściów jak rozmawiali przy grze w © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 132 Twoje FANTAZJE domowego pokera. Marta rozpięta rozporek i wyjęta mojego ptaka na wierzch, pieścita go i gtaskata, masowata moje jądra. - weź go do buzi suko - szepnąłem jej do ucha a ona posłusznie uklękła i połknęła bez ceregieli całego fiuta. Zaczęła obciągać go z takim zapamiętaniem że aż zawirowało mi w głowie. Jak ona potrafiła robić laskę to jest niesamowite. Miałem wrażenie że dotykam jej migdałek. Wczepiłem palce w jej kruczoczarne włosy i zacząłem poruszać jej głową. Pieprzyłem jej usta jakby to była cipka. Po pięciu minutach spuściłem się jej do buzi a ona bez protestu połknęła wszystko. Wtedy położyłem się n a podłodze i kazałem jej usiąść na mojej twarzy. Objęła mnie udami i zacząłem lizać jej mokrą cipkę. Ssałem ją jak tylko potrafiłem, smakowałem młodej cipki mojej szwagierki. Kiedy już miałem dość lizanka nabiłem ją na swojego fiuta z ogromną siłą. Jęknęła ale widziałem jak na jej ustach maluje się rozkosz. W pewnej chwili usłyszałem kroki tuż przy drzwiach do pokoju, zamarliśmy w bezruchu, ja nagi leżący na podłodze a ona siedząca na mnie z fiutem w cipce. Ogarnęło mnie przerażenie ją chyba też bo nie byłą w stanie wykonać żadnego ruchu. Jednak po chwili kroki się oddaliły i wróciłem do posuwania Marty. Pieprzyłem ją w takiej pozycji jakieś dziesięć minut i spuściłem się w jej mokrą pochwę bardzo obficie. Zeszłą ze nie i poprawiła sobie fartuszek. - wiedziałam że dobrze się pieprzysz, mam nadzieję że jeszcze kiedyś dasz swojej szwagierce trochę miodu. Oczywiście zapewniłem ją że zawsze może na mnie liczyć. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 133 Twoje FANTAZJE Nauczycielka autor: Orfeusz e-mail: magic26@poczta.onet.pl data: 4.10.2001 r. Bytem wtedy w ósmej klasie, pamiętam ten dzień jak nigdy. Podpadłem swojej wychowawczyni tak drastycznie że kazała mi zostać po lekcjach i pozmywać wszystkie napisy na szkolnych ławkach. To była ciężka praca i wiedziałem że zajmie mi co najmniej trzy godziny. Uzbrojony w detergenty od woźnego i szmaty rozpocząłem swoją pracę zamykając drzwi klasy żeby nie drażniły mnie glosy kolegów bawiących się w najlepszego na szkolnych korytarzach. Byłem przy jakimś trzecim blacie kiedy weszła nauczycielka. Miała na imię Dorota, Pani Dorota tak zwykliśmy do niej mówić ostatecznie byliśmy jej wychowankami od trzeciej klasy. Pani Dorota była kobietą wiekiem zbliżonym do trzydziestki, była wyższa ode mnie, miała jakieś metr siedemdziesiąt wzrostu. Długie blond włosy zawsze starannie rozczesywane opadały jej na ramiona falistymi kaskadami, podziwiałem zawsze jej lekki makijaż, pełne usta i błyszczące zielone oczy. Jej oczy mnie fascynowały. Nie można było powiedzieć że jest chuda, gruba też nie była, jej postura przedstawiała się dokładnie tak jak lubiłem i lubię zresztą do dziś. Oznacza to że jej biodra były lekko szerokie i okrągłe, tyłeczek również widoczny kiedy szła korytarzem niemal słyszałem jak jej pośladki ocierają się o siebie. Piersi rozpoczynały się tuz pod szyją gdzie zaczynały rysować się lekkie kontury i ta szparka pomiędzy nimi która pogłębiała się im niżej spoglądałem. Tak zawsze miała wspaniały dekolt. Piersi spore ale nogi zgrabne, nie jakieś grube tylko mocne. Weszła do klasy i usiadła za swoim biurkiem, powiedziała że ma kilka prac do przejrzenia jakby musiała się przede mną usprawiedliwiać. Od momentu kiedy usiadła i wkładając swoje okulary przeglądała i kreśliła coś w papierkach nie mogłem się skupić. Zawsze mnie podniecała, nie ma co ukrywać. Raz po raz pochylałem się pod ławkę niby to czyszcząc spody blatów a w rzeczywistości spoglądałem pod jej biurko gdzie mogłem podziwiać te wspaniałe nogi. Miała na sobie jakieś czerwone buty na dość niskim obcasie, jednak nie zawiodła mnie i tym razem, jak zwykle, miała swoje rozkoszne czarne pończochy, które były powodem nie jednej mojej masturbacji. Wiele nocy waliłem konia myśląc o tym że spuszczam się na jej uda i w wyobraźni widziałem jak sperma płynie po jej czarnych pończochach. Świadomie kierowałem się w stronę przednich ławek w tym rzędzie gdzie stało jej biurko żeby mieć jak najlepszą widoczność. Siedziałem pod ławką i z zacietrzewieniem szorowałem spód blatu wpatrując się w jej łydki. © - na www.fantaz1e.prv.pl 134 Twoje FANTAZJE Często nosiła długie spódnice z dużym rozcięciem i kiedy zakładała nogę na nogę odsłaniała swoje słodkie uda. Tak było i tamtym razem. Patrzyłem jak zahipnotyzowany w jej uda, starałem się przeniknąć ciemności w jej kroczu i wyobrazić sobie jej cipkę. Nagle zauważyłem że przygląda mi się spod swoich okularów, speszony spuściłem wzrok. Zająłem się czyszczeniem i dopiero po kilku minutach odważyłem się spojrzeć znów na jej nogi. Wtedy zauważyłem że nie ma już nogi na nodze tylko położyła je szeroko od siebie. Gapiłem się na jej nóżki. Najpierw łydki które zawsze mnie u niej podniecały i kierowałem onieśmielony wzrok wyżej na jej uda i wyżej patrząc między nie moje podniecenie rosło. Zobaczyłem jej majteczki, białe niemal lśniły w tej czerni pończoch. Wtedy ona spytała mnie czy podniecają mnie starsze kobiety, jąkając odparłem że owszem bardzo ale że to szczególnie ona mnie podnieca. Wyczuła moje zdenerwowanie i prowadziła rozmowę w taki sposób że czułem się już coraz bardziej luźny. Powiedziała że to nie powód do wstydu, że to normalne odczucie. Wtedy zobaczyłem że jej dłoń sięga do krocza. Widziałem jak jej paluszki zaczynają masować swoją cipkę. Głaskała ją powolutku, w górę i w dół. Wreszcie jeden palec zniknął pod majteczkami. Spytała czy miałbym ochotę popatrzeć na jej cipkę, przytaknąłem i kazała mi zamknąć klasę na klucz. Wtedy stanąłem obok jej biurka a ona na swoim obrotowym fotelu przekręciła się w moją stronę, nogi oprała na oparciach fotela i odsunęła majtki na swoje lewe udo. Patrzyłem na jej cipkę. Była wspaniała, dokładnie taka jaką sobie wyobrażałem. Zaróżowione wargi błyszczały już od jej soczków, tuż nad łechtaczką miała malutką kępkę włosów cała reszta była starannie wydepilowana. Zaczęła gładzić paluszkiem swoje wargi, patrzyła na mnie kiedy ja wpatrywałem się w jej krocze zafascynowany. Mój członek sterczał już niemiłosiernie kiedy ona spytała czy miałbym ochotę polizać jej cipkę, zastrzegła jednak że nie mogę nikomu o tym wszystkim powiedzieć. Kiedy zarzekłem się że nigdy w życiu nie powiem ani słowa mogłem już klęknąć przed nią jakby była jakimś starożytną boginią a ja w hołdzie dla niej klęczałem przy jej kroczu i pochylając głowę zacząłem pierwsze nieśmiałe muśnięcia języczkiem jej cipki. Pierwsze doznanie było smakowe, mniam, jaka ona była mokra, poczułem smak jej mokrej cipy, była wyśmienita, potem poczułem jak elastyczne są jej wargi, ssałem je delikatnie. Położyła dłonie na mojej głowie i oddychając głośno głaskała mnie po włosach. Namacałem językiem jej łechtaczkę i liżąc ją starałem się także pieścić ją ustami. Później moje podniecenie było jak narkotyk i z mętnym spojrzeniem zacząłem chaotycznie lizać całą jej cipkę. Powstrzymała mnie mówiąc że nie mogę lizać jej cipki jakby była znaczkiem pocztowym, że to wymaga kunsztu i ona mnie tego nauczy. Powiedziała też że kiedy już ze mną skończy będę mógł lizać swoje młode koleżanki a one nie będą miały dosyć. Wtedy jak nauczycielka, którą zresztą była wskazywała mi paluszkiem miejsca gdzie mam ją lizać, kiedy szybko a kiedy wolno, kiedy mam lizać delikatnie i gdzie a gdzie mam bardzie napierać na jej ciało. Wkładała sobie palec do cipki a kiedy go wyjmowała ja oblizywałem go delikatnie rozkoszując się jej soczkami. Po jakichś dziesięciu minutach powiedziała że teraz chciała by wziąć mojego młodego filutka do buzi. Wtedy ja usiadłem na fotelu a ona klęczała przede mną. Moja twarz © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 135 Twoje FANTAZJE błyszczała od jej soczków, czułem jeszcze na ustach smak jej dziurki. Wyjęła mojego penisa z majtek i zaczęła go najpierw pieścić dłonią. Jej ciepłe delikatne palce wprawnie głaskały moje jądra i całe prącie. W pewnej chwili poczułem jej gorący oddech tuż przy nim. Jej oddech zaczął pieścić moją żołądź, jądra niemal puchły mi z podniecenia. Wreszcie wzięła go do buzi. Zniknął w jej ustach calutki. To było niesamowite doznanie. Czułem jaj mój członek pulsuje w jej ustach, jak jej usta pieszczą go delikatnie i powoli. Przy tym przez cały czas masowała moje jądra, głaskała je, ściskała. Spoglądała na mnie raz po raz. Czułem że już nie wytrzymam i zaraz wystrzelę z całej siły. Miałem wrażenie że spuszczę się ogromną strugą wprost w jej usta. Ona jakby przewidując to wyjęła go i powiedziała że mogę się spuścić w jej buzi. Połknęła go i zaczęła szybkimi ruchami obciągać go aż wreszcie trysnąłem gorącym strumieniem do jej gardła. Wszystko połknęła, wyjęła na chwilkę i patrzyła na główkę która lekko lśniła od spermy i zaczęła czubkiem języka oblizywać ją. Opadłem w fotelu, nie miałem siły nawet ruszyć powieką, czułem się rozkosznie. Przypomniała mi wtedy że mam milczeć i wygoniła do domu mówiąc że ma jeszcze sporo prac do przejrzenia. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 136 Twoje FANTAZJE A ona tuż obok autor: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 5.10.2001 r. Nasi bohaterowie żyli i mieszkali sobie spokojnie do czasu sympozjum, jakie miało miejsce w ich mieście. Miał na nie przyjechać brat Henryka - Marek i jego żona - Krystyna. Gdy po przyjeździe Marek z Krysią odwiedzili naszą rodzinkę, Henryk zaproponował, aby przez te kilka dni zatrzymali się u nich w domu - Po co macie wydawać pieniądze na hotel, u nas jest dość miejsca. To miło z waszej strony -stwierdził Marek. Goście dostali do dyspozycji pokój Pawła, gdyż Paweł miał duży pokój i dwuosobowe łóżko. Pokój Kasi był mały, a ona sama spała w dziecięcym łóżku. Natomiast Paweł przez te kilka nocy miał spać z rodzicami. W swojej sypialni mieli duże wygodne łóżko, w trójkę swobodnie się na nim zmieszczą. Od chwili, kiedy Paweł się o tym dowiedział, zastanawiał się jak to będzie. Jego matka - Joanna była bardzo atrakcyjną kobietą i Paweł, kiedy tylko miał okazję próbował ją podglądać. Najczęściej robił to, gdy się kąpała, a ojca nie było w domu. Przez dziurkę od klucza w drzwiach widział, co prawda tylko jej piersi, gdy siedziała w wannie, ale to wystarczało, aby się mocno podniecił. Miała średniej wielkości, ale bardzo kształtne piersi. Patrzył przez dziurkę masując jednocześnie swojego członka. Często czekał do chwili aż Joanna wyjdzie z wanny. Zawsze jednak wtedy obracała się tyłem do drzwi. Widział jej zgrabne pośladki, gdy przekraczała brzeg wanny. Zaraz potem zakładała szlafrok. Miał nadzieję, że któregoś razu zrobi to przodem do drzwi, zobaczyłby wtedy jej brzuch, podbrzusze, włoski łonowe... Tak się jednak nigdy nie stało, ale i tak biegł potem do swojego pokoju i onanizował się. Często późnym wieczorem słyszał dochodzące z sypialni rodziców odgłosy uprawianego seksu: szybkie oddechy, pocałunki, pojękiwania... Wówczas, gdy rodzice już spali, miał ochotę wejść do ich sypialni, przyklęknąć przy łóżku od strony gdzie spała matka i wsunąć rękę pod kołdrę. Wyobrażał sobie, że dotyka ją, jej szyję ramiona, piersi, pieści jej sutki, aż zesztywnieją, przesuwa rękę niżej na brzuch, niżej na uda, a potem wyżej, dotyka jej włosów łonowych i delikatnie wsuwa dłoń w jej krocze, masuje jej łechtaczkę, czując jej ciepło i spermę ojca wyciekającą ze środka, wsuwa jeden palec, potem dwa, potem pieści ją trzema palcami, jej oddech staje się szybszy... Nigdy jednak się na to nie odważył. Co by było, gdyby się obudziła ? Co by było, gdyby obudził się ojciec ? A teraz ma spać razem z nimi, w ich łóżku ! © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 137 Twoje FANTAZJE Wujostwo przyjechało w piątek wieczorem, po podróży byli zmęczeni, dlatego po kolacji zaraz poszli spać. Pozostali domownicy też się położyli. Pawła rodzice umieścili z jednej strony łóżka, w środku położył się ojciec, a matka z drugiego końca. Paweł długo nie mógł zasnąć. Leżąc w łóżku widział jak Joanna przechodzi z łazienki do pokoju. Miała na sobie prześwitującą nocną koszulę. Gdy przechodziła przez drzwi widział dokładnie jej figurę w świetle padającym z łazienki. Zgrabne ciało i dwie kołyszące się swobodnie piersi. Nie mógł dostrzec czy ma na sobie majtki. Po chwili wszedł ojciec, gasząc wszystkie światła i kładąc się między nimi. Zrobiło się ciemno i cicho. Paweł długo leżał bez ruchu i rodzice myśleli, że śpi. Po jakimś czasie usłyszał bowiem szelest ich pościeli ( on miał osobną kołdrę ) i kilka cmoknięć przy pocałunkach. Wiedział, że ręka ojca właśnie pieści cudowne ciało żony. Poczuł jak jego członek sztywnieje. Powoli, aby nic nie zauważyli obrócił się w ich kierunku. Widział w ciemności tylko ich kontury. Wsunął rękę w spodnie piżamy i zaczął się onanizować. Usłyszał coraz szybsze oddechy. Zastanawiał się czy matka ma podciągniętą koszulę nocną i jak wysoko. Czy ojciec pieści teraz jej piersi czy cipkę? W pewnej chwili zauważył jak cień ojca unosi się nad Joanną i kładzie na nią. - Heniu, nie" - usłyszał jej szept - obudzimy Pawła, daj spokój, śpijmy". Widział jak ojciec z ociąganiem kładzie się z powrotem obok. Jeszcze jakiś czas słyszał szelest pościeli i szybkie oddechy, a potem wszyscy zasnęli. W sobotę rodzice poszli z wujostwem pokazać im miasto. Wieczorem wszyscy zjedli kolację. Po kolacji Henryk otworzył butelkę czystej, panie piły drinki, a panowie bez dodatków. Zrobiła się luźna, wesoła atmosfera. Około 21 Kasia poszła spać, Paweł też położył się do łóżka, ale jeszcze trochę poczytał książkę. Jednak w końcu zasnął. Po północy dorośli stwierdzili, że też trzeba się już położyć. Rodzice kładli się do łóżka bardzo cicho, ale pomimo to Paweł zbudził się. Udawał jednak, że śpi i czekał co się wydarzy. Tak jak poprzedniego dnia, najpierw przyszła matka, potem ojciec. Tak jak wtedy widział kontur jej zgrabnego ciała przez cienką koszulę nocną. Gdy zgasło światło cisza była przez ok. 5 minut. Potem zaczęły się szelesty pościeli, wędrujące ręce ojca, szybki oddech matki. Wszystko tak jak wczoraj. Paweł znowu nasłuchiwał, patrzył i pieścił wyprężonego członka. Heniek wsunął się na Joannę a ona zaprotestowała i ojciec położył się z powrotem obok, szelesty nadal było słychać. W pewnej chwili Joanna odwróciła się na bok, tyłem do Henia. W szarej poświacie Paweł widział jak Heniek zadziera koszulę nocną swojej żony i wsuwa dłoń od tyłu między jej uda. Aaachhh... - usłyszał Joannę. Heniek przez chwilę pieścił ją od tyłu posuwając dłoń na jej cipce. Potem cały przysunął się do niej i widać było rytmiczne ruchy jego bioder przylegających do jej pupy. Jedną ręką przyciskał ją do siebie pieszcząc jednocześnie jej podbrzusze. Mmm... -Joanna jęczała coraz głośniej, ich ruchy stawały się coraz gwałtowniejsze. Nagle Heniek odsunął się nieco, jednym ruchem ręki obrócił żonę na plecy i podsunął jej koszulę jeszcze wyżej. Miała teraz odsłonięte całe nogi, łono i brzuch. Wsunął dłoń między jej uda, pieszcząc jej łechtaczkę. Joanna z jękiem wygięła się w łuk i Paweł widział kontur jej wypiętych piersi i mocno sterczące sutki pod cienkim materiałem. Po chwili Heniek wsunął się na żonę. Joanna rozłożyła szeroko nogi. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 138 Twoje FANTAZJE Heniek ze spodniami od piżamy zsuniętymi na uda zbliżył się biodrami do jej bioder, przez chwilę delikatnie ruszał nimi w górę i w dół drażniąc żołądziem wilgotną norkę żony, po czym gwałtownym ruchem wszedł w nią na całą głębokość. Aaaachhh... - Joanna oplotła go swoimi nogami i mocno przycisnęła. Posuwał jaw takim uścisku jakąś chwilę, po czym eksplodował w jej wnętrzu. Jeszcze wykonał parę ruchów i w tej chwili Joanna miała orgazm. Po chwili wszystko ucichło, położyli się obok siebie i przykryli kołdrą. Zasnęli, Paweł też. Niedziela minęła podobnie jak sobota i tak jak w sobotę, wieczorem dorośli wypili trochę alkoholu. Paweł, kładąc się spać był mocno napalony. Czekał, co się zdarzy tej nocy. Znowu udawał że śpi, gdy rodzice przyszli do sypialni. Heniek i Joanna najpierw położyli się do łóżka, zaczęli się dotykać i delikatnie pieścić pod kołdrą. Tym razem Paweł zobaczył, że tata zdejmuje z mamy całą koszulę nocną. A więc była naga. Całkowicie. To Pawła podnieciło jeszcze mocniej. Miał ochotę wyciągnąć rękę pod kołdrą i dotknąć ją, jakąkolwiek część jej ciała. Ale nie zdobył się na to. Onanizował się delikatnymi ruchami, aby tego nie zauważyli, ale oni zbyt byli zajęci sobą. Joanna jęczała coraz głośniej poddając się pieszczotom męża. W pewnej chwili wsunęła się na niego i usiadła okrakiem na jego biodrach. Stłumiony okrzyk oznaczał, że rozkosz przeszyła ją, gdy nadziewała się na wyprężony członek męża. Paweł w słabym świetle widział jej cudowne piersi. Boże, pomyślał, ależ jest podniecona, jej sutki tak mocno sterczą. Henryk wziął jej piersi w dłonie i zaczął uciskać. Joanna zaś dodatkowo pieściła ręką swoją cipkę. Prawie równocześnie osiągnęli orgazm. Joanna jeszcze chwilę "galopowała", po czym opadła na męża. Jeszcze całowali się namiętnie i położyli obok siebie i zasnęli. Paweł był zbyt rozbudzony, aby zasnąć. Odczekał jakiś czas, po czym uniósł nieco głowę. Zauważył, że tym razem to mama leżała w środku, między nimi, na boku, tyłem do niego. A więc była naprawdę tu obok, całkiem naga, na wyciągnięcie ręki. Tej okazji Paweł nie mógł przepuścić. Wysunął rękę w jej stronę i dotknął jej pleców. Na chwilę zamarł - nic, nie poruszyła się. Więc masując plecy przesunął dłoń w górę do szyi, potem w dół, plecy, pośladki..., uda... Drugą ręką cały czas się onanizował. Wsunął dłoń między jej rozgrzane uda, zaraz wytrysnę - pomyślał. Powędrował dłonią w górę ud... Wtedy poruszyła się. Szybko cofnął rękę. Joanna przeciągnęła się, westchnęła i obróciła na plecy... Paweł szybko położył rękę na jej brzuchu, był cieplutki i miękki. Powędrował w górę, dotknął piersi, chwycił w całą rękę i zaczął ją pieścić. Cudowna i delikatna. Oddech Joanny stawał się szybszy. Sutek zesztywniał i wyprężył się. Zsunął rękę na dół, po brzuchu, na podbrzusze, już był w jej włosach łonowych. Leżała z lekko rozwartymi nogami, więc nie miał problemu z dotarciem do jej muszelki. Była rozpalona i bardzo wilgotna. Z wnętrza wylewała się sperma ojca dodatkowo zwilżając wszystko dookoła. Wsunął palec do wewnątrz, potem dwa. l tak rżnąc ją palcami pomyślał, co by było, gdyby wsunął jej swojego członka. Na myśl o tym rżnął ją coraz mocniej, równocześnie onanizując się. Joanna zaczęła jęczeć przez sen i wtedy wytrysnął. Nie mógł złapać tchu, nigdy dotąd onanizując się nie miał tak silnego wytrysku. Cofnął rękę w samą porę, bo jeszcze trochę i Joanna by się obudziła. Zasnął. Obudził go jakiś ruch w pokoju. Jeszcze było ciemno, godz. 5. To ojciec wychodził do pracy. Wstał i © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 139 Twoje FANTAZJE poszedł do łazienki. Mama też wstała, poszła do kuchni. Zawsze rano robiła mu śniadanie. Gdy wyszedł, wróciła ze szklanką soku w ręce do sypialni. Popatrzyła na synka, postawiła szklankę na stoliku nocnym i wyszła do łazienki. Po chwili wróciła, wypiła sok i położyła się jeszcze spać. Miała czas do godz. 8. Paweł wszystko obserwował i już dokładnie wiedział, co zrobi następnej nocy. Poniedziałek. Henryk był w pracy, Krystyna z mężem poszli na sympozjum, Paweł do szkoły. Joanna nie pracowała, prowadziła dom. Pod wieczór wszyscy się zeszli do domu. Po kolacji, idąc spać Paweł uszykował sobie pod poduszką środek nasenny. Położył się spać. Niestety tego wieczoru rozczarował się. Rodzice przyszli do łóżka, położyli się i zasnęli. Ojciec w środku, mama na drugim brzegu. Więc Paweł też zasnął. Obudził się jednak o 5 gdy ojciec wstawał. Joanna też się obudziła i wyszła do kuchni. Po chwili wróciła ze szklanką soku. Postawiła sok na stoliku i pochyliła się by poprawić pościel. Paweł widział jej kołyszące się piersi prześwitujące przez materiał. Nagle ojciec wyszedł z łazienki, zobaczył żonę z wypiętym tyłeczkiem i podszedł do niej. Lewą ręką zadarł jej koszulę nocną na plecy, a prawą wsunął jej między uda. Jęknęła - Heniu, nie - zaprotestowała. On jednak już zdjął slipki i stał za nią z wyprężonym członkiem. Wsunął go tak jak wcześniej dłoń między uda, lewą ręką sięgnął jej piersi. - Przestań, proszę -stawiała opór. On jednak nie przestawał. Popchnął ją na łóżko tak, że uklękła na nim na czworakach. Wtedy rozwarł jej nogi i wszedł w nią od tyłu. Joanna zaczęła głośno sapać. Swoją twarz miała tylko 30 cm od twarzy Pawła. On cały czas udawał, że twardo śpi. Czuł jej oddech na swojej twarzy. A więc taki jest oddech rżniętej kobiety - pomyślał. Heniek tymczasem wchodził w nią coraz gwałtowniej. W końcu upadła na brzuch na łóżko. Mąż jeszcze bardziej rozwarł jej nogi, i tak przez chwilę rżnął ją od tyłu. Po chwili wygiął się w łuk i wytrysnął. Wpompował do jej wnętrza ogromną dawkę spermy. Chwilę leżał na niej, po czym wstał i poszedł do łazienki. Joanna leżała bez ruchu z zamkniętymi oczami. Po dłuższej chwili wstała i wyszła do kuchni. W tym momencie Paweł szybko zerwał się i dodał środek na sen do szklanki z sokiem. W głębi mieszkania usłyszał drzwi wyjściowe zamykające się za ojcem. Matka wróciła, spojrzała na syna i usiadła na brzegu łóżka. Jednym łykiem wypiła sok, po czym położyła się. Paweł odczekał jakiś czas. Podniósł się delikatnie i spojrzał na mamę. Spała. Wyciągnął rękę i dotknął jej ramienia. Nic. Drugi raz - też nic. Potrząsnął nią - nic. A więc śpi mocno - pomyślał. Na taką okazję czekał od dawna. Zsunął z niej kołdrę. Miał ją całą przed sobą. Ubraną tylko w prześwitującą koszulę nocną. Leżała na boku, tyłem do niego. Przysunął się i tak jak to widział u ojca przytulił się do jej pleców biodrami przywierając do jej tyłeczka. Poczuł przez piżamę pośladki i od razu miał wzwód. Przywarł mocniej i poruszał lekko biodrami. Co za rozkosz. Odsunął się, podsunął jej koszulę w górę do pasa odsłaniając nagą pupę. Sam też zdjął spodnie i górę. Był zupełnie nagi. Delikatnie wsunął dłoń między uda kobiety. Potem wyjął, przysunął się bliżej biodrami i między jej uda wsunął swojego wyprężonego członka. Przywarł do niej całym ciałem. Jedna ręka powędrowała do jej piersi, zaczął ją pieścić przez materiał. Jednocześnie biodrami wykonywał ruchy kopulując z jej zwartymi udami. Poczuł, że zaraz wytryśnie, więc przestał i odsunął się. Przez chwilę ochłonął, po © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 140 Twoje FANTAZJE czym podsunął jej koszulę jeszcze wyżej, lekko uniósł jej ciało i zdjął ją zupełnie. Miał ją teraz całą nagą, tylko dla siebie. Obrócił ją na plecy. Dopiero teraz przyjrzał się dokładnie jej wspaniałym piersiom. Pochylił się nad nią i wtulił twarz w jej piersi. Poczuł jej zapach, bicie serca. Zaczął ssać i pieścić jej sutki aż się wyprężyły. Potem pieścił jeszcze całe piersi dłońmi. W końcu zwrócił się do jej cipki. Rozwarł lekko nogi i masował ją dłonią. Była gorąca i bardzo wilgotna. Sperma ojca wyciekała ze środka. Wsunął palec, potem dwa i zaczął ją tak posuwać. Joanna przyspieszyła oddech przez sen. Po chwili płatki jej cipki rozwarły się mocniej, pulsowały gorącem. Paweł rozszerzył jej nogi tak szeroko jak tylko się dało. Teraz dokładnie widział jej cipkę. Pochylił się i zaczął ją lizać i pieścić językiem. Po czasie uniósł głowę i przesunął się do przodu. Chciał znowu possać jej sutki. Wziął jednego w usta i w tym momencie poczuł, że żołądziem musnął jej gorącą muszelkę. Joanna westchnęła i zadrżała przez sen. Paweł nie chciał się posunąć tak daleko, ale teraz już nie mógł się opanować. Parę razy jeszcze dotknął wejście jej norki swoim penisem, po czym delikatnie wsunął się w nią. Najpierw tylko trochę, potem wsunął całego żołądzia i dalej. W końcu wszedł w nią tak głęboko jak się dało. Była bardzo wilgotna i bardzo gorąca. Ciasne ścianki jej cipki mocno obejmowały jego członka. Ostatecznie stracił panowanie nad sobą. Zaczął kopulować. Wsuwał się i wysuwał powoli, coraz szybciej. W końcu rżnął jaz całych sił. Joanna zaczęła jęczeć i wić się pod nim. Kiedy poczuł jak się porusza pod nim -eksplodował wewnątrz jej cipki. Wypełnił ją do końca swoim sokiem. Sperma wylała się na pościel. Jeszcze przez dłuższą chwilę posuwał ją mocno. Po chwili ochłonął i położył się na jej rozpalonym ciele. Nie obudziła się. Delikatnie ubrał ją z powrotem w koszulę nocną i przykrył kołdrą. Sam też się ubrał, położył pod swoją kołdrą i zasnął. We wtorek rano matka niczego nie zauważyła. Poszła umyć się do łazienki. Sądziła, że ta wyciekająca sperma jest jej męża. Częściowo miała rację. Częściowo. Następna noc minęła podobnie. We wtorek nad ranem Heniek przeleciał Joannę i poszedł do pracy. Ona z kolei znowu wypiła sok ze środkiem nasennym i zasnęła. Paweł był już gotowy. Odsunął z niej kołdrę, leżała na plecach. Zaczął tak jakby odbywali normalny stosunek. Pocałował ją namiętnie w usta, wsuwając język do środka. Dłońmi pieścił jej piersi przez materiał aż sutki zesztywniały. Potem wsunął jedną nogę między jej nogi i udem pocierał o jej cipkę. Następnie pieścił jej cipkę ręką przez koszulę nocną. Wtedy rozebrał ją i rozłożył jej szeroko nogi. Widok jej nagiego ciała i szeroko otwartej norki był bardzo podniecający. Zaraz cię zerżnę - wyszeptał. Położył się na jej gorące ciało, twarz wtulił między piersi. Wsunął członka do jej wnętrza. Była tak jak ostatnio rozpalona i wilgotna. Wykonał parę ruchów kopulując delikatnie, po czym wpadł na inny pomysł. Odsunął się i ułożył jej ciało tak, że klęczała na podłodze, a tułów od pasa w górę leżał na brzuchu na łóżku. Rozszerzył jej nogi jak tylko się dało. Bardzo podniecił go widok jej rozwartej pupy i cipki. Chwilę posuwał ją trzema palcami, po czym przysunął biodra. Chwycił wyprężonego penisa w rękę i skierował do jej muszelki. Widział jak zanurza się w niej najpierw żołądź, potem reszta członka. Przytulił się do niej mocno, kładąc się na jej plecach. Ręce wsunął pod nią sięgając jej piersi. Teraz © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 141 Twoje FANTAZJE jednocześnie ugniatał jej obie piersi i rżnął ją od tyłu. Coraz mocniej, coraz gwałtowniej. Była ciaśniejsza niż wczoraj w pozycji na wznak. Była gorąca, rozpalona i wilgotna. Wytrysnął w nią z całej siły. Mocno przytulił się do niej i znieruchomiał. Leżał jeszcze chwilę. Po wszystkim tak jak wczoraj ubrał ją położył na łóżku i przykrył kołdrą. Rano mama znowu nic nie podejrzewała. Środa była tym dniem, kiedy wujostwo wyjeżdżało. Paweł był nie pocieszony. Wiedział, że od tej pory będzie z niecierpliwością oczekiwał następnej wizyty. © - Wspomnienie z podróży Autor: theemin@wp.pl e-mail: theemin@wp.pl data: 11.10.2001 r. Oto historia, która wydarzyła się w ubiegłe wakacje, opowiedziana mi przez pewną dziewczynę. Z początku niedowierzałem jej, ale zrelacjonowała wszystko z takim przekonaniem, jakby to zaszło zaledwie wczoraj. Po długim namyśle postanowiłem więc zapisać to co zapamiętałem. A całe zdarzenie wyglądało mniej więcej tak. Dobiegły końca sesje egzaminacyjne, wszystko zaliczone i można spokojnie jechać do domu. Spakowała więc manele, oddała klucz od akademika i wyruszyła na dworzec. Wsiadła do wagonu i zajęła pierwszy przedział z brzegu. Rozsiadła się wygodnie, bo przed nią jakieś cztery godziny jazdy brudnym i śmierdzącym pośpiesznym. Jeśli pociąg nie spóźni się, to na dziesiątą wieczorem będzie już w domku. Na szczęście cały przedział był tylko do jej dyspozycji i miała taką cichą nadzieję, że tak właśnie pozostanie do końca jej podróży. Troszkę znudzona zaczęła rozglądać się po przedziale i zobaczyła, że przez ściankę przewiercona jest dziurka... Do ubikacji wszedł jakiś facet, około czterdziestki. Zaintrygowana pochyliła się i przyłożyła oko do otworu w ściance. Wspaniale! Dziurka dawała nawet całkiem szerokie pole widzenia. Mężczyzna pogrzebał przy rozporku, rozpiął spodnie, odchylił slipy i wyciągnął na wierzch swojego grubego penisa. Miał bujnie owłosione podbrzusze. Po skończonej czynności fizjologicznej, potrząsnął energicznie parę razy swoim penisem i schował go do majtek. Wyglądało to trochę komicznie. Zapiął spodnie i wyszedł. Po nim było jeszcze kilku innych facetów. Każdy miał innego penisa. A to długiego i chudego, grubego i długiego, małego i żylastego, krótkiego itd. Wyliczanka mogłaby trwać jeszcze długo. Ale zerkając tak na tych facetów, to znaczy dokładnie na ich przyrodzenia, poczuła podniecenie. Sięgnęła ręką pod sukienkę i włożyła ją w majtki. Bruzdka rozdzielająca płatki jej cipki była mokra. Pociąg zaczął zwalniać i hamować. Dojeżdżał do stacji. Wyciągnęła więc szybko rękę z majtek, zlizała śluz ze swoich palców i poprawiła sukienkę. Na stacji wsiadła grupa kilku chłopaczków w wieku około trzynastu do siedemnastu lat, wraz z opiekunem. Taszczyli ze sobą toboły i tobołki, z których wystawał sprzęt © - na www.fantaz1e.prv.pl 143 Twoje FANTAZJE sportowy typu pitki, rakiety tenisowe. Pewnie jechali na jakiś obóz ze swoim trenerem. Pomyślała sobie, że na takich miedziaków też dobrze byloby sobie popatrzeć. Minęlo sporo czasu, gdy w stronę ubikacji szedl jeden z nich. Chyba najmłodszy. Stanąl przy klozecie i zaczął rozpinać spodnie. Potem zsunął je do kolan i zaczął ściągać majtki. Zobaczyła, że jego siusiak jest wyprężony, a na podbrzuszu tuż przy nasadzie, wiły się delikatne i jasne jeszcze włoski łonowe. Chłopaczek zacisnął dłoń na swoim siusiaku i zaczął wykonywać powolne ruchy ręką, do przodu i do tyłu. Gdy ją cofał, odsłaniała się czerwona główka. Jego podniecenie zaczęło przybierać na sile, bo ręka zaczęła latać mu coraz szybciej. Naraz znieruchomiał, a z jego siusiaka wyleciała mała porcja białej, gęstej spermy. Ubrał majtki, potem spodnie i wyszedł. Po chwili do ubikacji wszedł jego starszy kolega, l sytuacja znów się powtórzyła. Chłopak opuścił spodnie razem z majtkami. Ujął w dłoń swojego sterczącego penisa i zaczął walić konia dość szybkimi ruchami. Jego siusiak był o wiele grubszy i dłuższy, niż u poprzedniego. "Pewnie mają ze sobą jakiegoś świerszczyka i będą teraz tak latać do kibla rozładowywać swoje napięcie seksualne" - pomyślała sobie. Ale ten niecodzienny widok zaczął na nią działać i wyraźnie czuła, że wzmaga się także i jej napięcie. Cipka zaczynała produkować coraz więcej wilgoci i domagała się pieszczot. Szybko zdjęła z siebie majtki i schowała je do torebki. Przytknęła ponownie oko do dziurki w ściance i włożyła rękę pod sukienkę. Delikatnie i leniwymi ruchami zaczęła trzeć wilgotną bruzdkę, zapuszczając środkowy palec w głąb swojego ciała. A chłopak nadal pracował zawzięcie, jednak widziała, że długo już tak nie wytrzyma, l wcale się nie pomyliła. W chwilę potem trysnął dość sporą porcją nasienia. Masował jeszcze chwilkę swojego penisa, po czym naciągnął napletek na żołądź, ubrał spodnie i poszedł do swojego przedziału. Raptem w jej głowie zaświtała szalona myśl... Korytarzem szedł kolejny małolat. Wyszła z przedziału i weszła razem z nim do ubikacji. Chłopiec spłoszył się i próbował uciec, ale go zatrzymała. Zamknęła za sobą drzwi i przekręciła zamek. Podciągnęła powoli krótką sukienkę do góry i jedną nogę postawiła na sedesie. Chłopak stanął jak wryty i nie wiedział gdzie ma patrzeć, czy na jej twarz, czy na cipkę. Uśmiechnęła się i zobaczyła jak na policzkach tego onieśmielonego i zaskoczonego siedemnastolatka pojawiły się wielkie rumieńce. - Chodź ze mną - powiedziała i wyciągnęła do niego rękę. Chłopak podał jej swoją spoconą dłoń. Zaprowadziła go do swojego przedziału. Zamknęła drzwi i przekręciła zamek, żeby nikt ich nie nakrył. Potem szczelnie zasunęła zasłonki. Siadając na skraju kanapy, podciągnęła wysoko sukienkę i rozchyliła szeroko nogi. - Podejdź tu - odezwała się do chłopca i wyciągnęła ręce. Młodzieniaszek podszedł bliżej i stał jak kamienny posąg. Pomanipulowała przy rozporku i zsunęła mu spodnie razem ze slipkami, z których wyskoczył naprężony ptaszek. Jego podbrzusze porastały gęste, czarne i lśniące miękkie włoski. Chwyciła © - na www.fantaz1e.prv.pl 144 Twoje FANTAZJE delikatnie członka i zsunęła z niego napletek, potem pośliniła palce i masowała przez chwilę odsłoniętą główkę. Dalej naprowadziła siusiaka do swojej rozwartej cipki, ujęła małolata za pośladki i docisnęła go do siebie. Chłopak zaczął pomału poruszać się w jej wilgotnej i gorącej jamce. Na jego twarzy rysował się grymas spełnienia. Pracował śmiało swoim penisem ocierając się po mokrych ściankach nabrzmiałej szparki. Nie trwało to jednak zbyt długo, bo oto młodzian zaczął dyszeć i przyspieszać. Poczuła charakterystyczne podrygiwanie członka i uderzenia jego wytrysku. Chłopak ruszył się jeszcze kilka razy w jej cipce i wyciągnął mokrego od śluzu członka. Biedaczysko nie był w stanie ustać na nogach i upadł na siedzenia naprzeciw niej, wyczerpany pierwszym przejściem miłosnym. Oddychał ciężko i szybko, wpatrując się w jej krocze. - To był twój pierwszy raz? l jak ci było? - zapytała z zaciekawieniem. - Tak. Było wspaniale - odpowiedział wyczerpanym głosem. Posiedział tak jeszcze przez chwilkę. Poczym wstał, wdział spodnie, poprawił koszulkę i wyszedł. A ona ciągle była niezaspokojona. Nie dopieszczona wilgotna cipka nie dawała jej wręcz spokoju. Pocierając ją energicznie palcami i drażniąc kciukiem sprężystą łechtaczkę, doprowadziła się do orgazmu, osiągając w ten sposób mizerny cień satysfakcji seksualnej... Pociąg leniwie wtoczył się na dworzec. Jej podróż dobiegła końca. Wysiadła i poczuła na swoim nagim sromie delikatny powiew wieczornego wiatru, który wdzierał się pod sukienkę. Idąc tak, wyczuwała na sobie pożądliwe spojrzenia mijających ją mężczyzn... Takich pikantnych historyjek jest jeszcze kilka, które być może kiedyś ujrzą światło dzienne. Co prawda, powierzone były mi w tajemnicy, ale... © - na Zapach pomarańczy Autor: Delfin e-mail: delfin900@poczta.onet.pl data: 14.10.2001 r. Sypialnia tonęła w mroku, rozświetlanym przez blask kilkudziesięciu świec. Rozlegle pomieszczenie było prawie puste, nie licząc olbrzymiego łoża, oraz stolika z zestawem stereo wciśniętego w najciemniejszy róg. Świecami zastawiono prawie cala podłogę. "Ale wpadłam" pomyślała z rozbawieniem Gosia, gdy Marek delikatnie wciągnął ja do środka i poprowadził za rękę w stronę łóżka. Było nakryte tylko cieniutkim purpurowym prześcieradłem. Obok w kubełku z lodem chłodził się szampan. Stał tam też talerz obranych i podzielonych na cząstki pomarańczy. Marek objął ją wpół i spojrzał na nią tymi swoimi dziwnymi seledynowymi oczami. Wyszczerzył się bezczelnie, ciesząc się jak dziecko z nadchodzącej rozkoszy. Ona tez się uśmiechnęła "Kochany głupek!". Puścił ją i zastanawiał się od czego zacząć rozpakowywanie tego cudnego "prezentu". Rozpoczął od guziczka błękitnej bluzki. Rozpiął go a jego wzrok przesunął się po kształtnej szyi. Nadal uśmiechnięty, po prostu szczęśliwy rozpiął następny. Gosia odgarnęła włosy do tylu, bardzo chciała, żeby ją teraz pocałował. Spojrzała uwodzicielsko spod długich rzęs. Uśmiechnęła się lekko. On zdawał się tego nie zauważać. Nadal bawił się koszulką, rozpiął ja już do polowy tak, ze pod spodem widać było biel staniczka i dwie krągłe piersi, pięknie skąpane w blasku świec. Położyła mu ręce na ramionach, palce wplotła w gęste ciemne włosy. Spojrzał na Gosie i już nie cofnął spojrzenia. Wpatrywał się w nią z niewypowiedzianą miłością i oddaniem, jakie może wyrazić tylko takie właśnie spojrzenie. W tym samym czasie jego palce rozpinały ostatnie guziki. Sam zrzucił z siebie czarną koszulkę ukazując lekko opalone, dobrze zbudowane ciało, owłosiony tors, piaski brzuch i silne ramiona. Zsunął z niej koszulkę, a wkrótce jej śladem opadł staniczek. Objął Gosię i przycisnął do siebie. Twarde sutki napierały na jego zebra. Obejmując ja mocno zatrzymał swoje usta milimetry od jej ust. Czuła jego ciepły oddech, delikatnie musnął jej wargi raz, drugi aż nie wytrzymała i sama go pocałowała. Odpowiedział mocno, ściskając jej wargi swoimi, jego dłonie przesunęły się po jej plecach i wplotły się we włosy. Pocałunek był długi i mokry. Jego szorstki język najpierw delikatnie a potem stopniowo coraz mocniej drażnił jej podniebienie, igrał z jej językiem. Jedna z jego dłoni przesunęła się w dół i spoczęła na pośladkach Gosi a potem miedzy nimi. Czując rosnące podniecenie wyswobodzili się z objęć. Marek rozpiął guzik jej dżinsów, potem rozporek, jego dłoń spowodowała pierwsze dreszcze miedzy jej nogami. Wyswobodziła się ze © - na www.fantaz1e.prv.pl 146 Twoje FANTAZJE spodni i fig, stanęła przed nim naga, lekko onieśmielona - pierwszy raz widział ją taką. On też był wyraźnie pod wrażeniem tej intymnej chwili. Pozbył się swoich spodni i bokserek. Jej wzrok oscylował wokół jego krocza. Marek znowu się uśmiechnął, delikatnie pchnął ja na łóżko. Nie przestając patrzeć na nią, rozkosznie nagi, otworzył szampana i napełnił dwa kieliszki. Wypili przypatrując się sobie namiętnie. Trzymając za ręce, muskając nawzajem swoje nagie ciała. Odstawił kieliszki. W jego ręku pojawiła się cząstka pomarańczy. Wycisnął sok na sterczące piersi Gosi a potem go zlizał. Gdzie popłynął sok, podążał jego chropowaty język. W powietrzu, do ich intymnego zapachu, dołączył aromat świeżych pomarańczy. Sok spłynął po jednej piersi w stronę szyi i w stronę pępka. Marek oblizał jej sutek, ssąc delikatnie. Jego język szukał najmniejszej kropelki soku. Potem długim liźnięciem zawędrował aż po kark. Skubnął ją w ucho. Dla Gosi było to uczucie nie do opisania. Ciało Marka przesuwało się nad nią, mięśnie grały pod opaloną skórą. Czuła się bezbronna. Jęknęła z rozkoszy, gdy jego język zapędził się za kropla soku na jej biodro. Nagle zapragnęła sama się tak pobawić. Sięgnęła po malejący szybko zapas pomarańczy i wybrała soczystą cząstkę. Kiedy Marek wylizywał jej pępek trysnęła sokiem prosto na jego jądra. Mruknął z aprobatą, nie przestając jej pieścić. Wsunęła głowę miedzy jego nogi i polizała to miejsce między jądrami a odbytem. Zmieszany zapach pomarańczy i jego męskości był cudowny. Lekko szumiało jej w głowie od szampana. Sok spływał po jego długim naprężonym członku, kiedy Marek pochylał się nad nią, kąpiąc w soku jej wzgórek łonowy. Pierwsze lepkie krople dotarły już miedzy jej nogi. Zaczęła go ssać, wylizywać kropelki, które zawędrowały pod żołądź. Jego język wszedł w nią po raz pierwszy, delikatnie. Objęła jego głowę smukłymi białymi udami. Głowa Gosi przywarła do jego podbrzusza gdy go ssała. Kleili się od słodkiego soku, złączeni niczym jedna istota. Gosia czuła się rozkosznie upaprana w pomarańczach. Gdzieś tam, zagubieni w sobie, spleceni w objęciach doznali orgazmu. Ona pierwsza. On trochę później. Wytrysnął na jej piersi a kiedy rozsmarowała już jego sok z pomarańczowym po całym ciele, przywarli do siebie znowu. Wreszcie wszedł w nią mocno, aż do końca. Pocałował ją znów a ona splotła stopy na jego plecach a rękoma gładziła włosy, ramiona, plecy. Czasami jej dłonie wsuwały się miedzy jego pośladki a paznokcie muskały jego rowek. Nadal lepili się od soku i spermy gdy wystrzelił w niej po raz drugi. Wtuliła się w Marka i delikatnie pocałowała w szyję. Nie przestając jej obejmować sięgnął po szampana. Wypili jeszcze po kieliszku, odpoczywając. Czuła zapach jego potu i pomarańcze, które już zawsze miały jej się kojarzyć z tą nocą i z seksem. Jej oczy zaczęły ciążyć. W objęciach ukochanego czuła się taka bezpieczna i spokojna. Poderwał ją jednak, dając do zrozumienia, ze noc się jeszcze nie skończyła. Obrócił i ustawił na czworaka na łóżku. Jego penis znów był twardy. Przygotowywał się by wejść w nią po raz kolejny. "Czekaj..." szepnęła "... w pupę..." wyszeptała niemal bezgłośnie wstydząc się, swojej małej fantazji. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 147 Twoje FANTAZJE Uśmiechnął się z mina zdobywcy. Potem rozchylił jej pośladki i wsunął język w jej tyłek, zwilżając krawędzie rowka. Kiedy była tam już cala mokra, czubek jego penisa wsunął się w jej pupę. Potem delikatnie zaczął wchodzić cały. Poczuła opór i ból. Kręciło jej się w głowie od wszechobecnego zapachu i wrażeń. Nagle jego uda oparły się o jej pośladki a jądra uderzyły w łechtaczkę. Wszedł do końca. Już nie czuła bólu, za to jego maszt w swojej pupie. Zaczął się w niej poruszać, wykonując długie powolne suwy, które przyprawiały Gosię o dreszcz kolejnego orgazmu. Usta Marka poczęły wędrować po jej krzyżu, jego język posuwał się wyżej. Jedna z jego dłoni wsunęła się delikatnie między uda dziewczyny i poczęła igrać ze szparką. Druga złapała ją za włosy. Począł ją ujeżdżać. Brutalnie ale czule. Rżnął ją tak, że przeżyła drugi orgazm - ciągnięcie za włosy dodatkowo zwiększyło doznania. Potem wytrysnął jej do środka. Opadła na łóżko. Większość świec już się dopaliła. Zapadł zmrok. Jego ciepła śmietanka wypływała z jej szparki i z pupy, po pośladku. Zapragnęła mieć znów ją także w ustach. Po omacku dotarła do jego gorącej pałki. Objęła ją oburącz i wpakowała sobie do ust. Spróbowała jak daleko może ją połknąć, pocierała o wewnętrzną stronę policzka, muskała drobnymi ząbkami jego czubek, całowała jądra i lizała pachwiny a na koniec mocno ssała aż wytrysnął jej do ust i częściowo na twarz. Objął ją i pocałował nie przejmując się zapachem i smakiem swojej spermy w jej ustach. Tak zasnęli. Rano obudziło ich wpadające do sypialni słońce. Marek wziął Gosię na ręce i zaniósł do łazienki gdzie długo moczyli się, zmywając zapach pomarańczy, tuląc i całując się delikatnie... © Twoje wc Autor: Andybeer e-mail: andybeer@nimfomanka.com.pl data: 20.10.2001 r. Obudziłem się w środku nocy, w obcym domu i ogromnym nie swoim łóżku. Jak to zwykle bywa, z początku nie wiedziałem, skąd się tu wziąłem? Po chwili wszystko mi się przypomniało. Przecież jestem u dawno nie widzianego kolegi - jeszcze z podstawówki - w całkiem innym mieście. Wczoraj przyjechałem do niego na parę dni. Nowoczesna willa, pełny komfort. Nic dziwnego - kolega jest szefem firmy, która handluje z zagranicą. Dobrze mu się powodzi - podziwiam, patrząc na ten komfort. Muszę wyjść za potrzebą, nie zważając, że jestem nagi, przechodzę korytarzem do drzwi, które jak mi się wydają, prowadzą do WC-tu. Szarpię za klamkę, otwieram -i dosłownie baranieję! Był to faktycznie WC, ale razem z łazienką, a na sedesie siedzi puszysta kobieta i załatwia potrzebę! Ubrana tylko w biustonosz, majteczki leżą na podłodze, obok jej stóp. Zupełnie zapomniałem, że nie byłem sam w odwiedzinach u kolegi! Przyjechała akurat do niego jego daleka kuzynka - też z innego miasta. Zuzia - bo tak miała na imię - nic sobie nie robiła z tego że jest grubszą kobietą - wesolutka, przez cały wieczór, zabawiała nas sprośnymi kawałami - po których, aż się pałka podnosiła! - Przepraszam - wydukałem i miałem zamiar wyjść - Zaczekam. - Nic nie szkodzi - odpowiedziała Zuzia wcale nie zmieszana, z uwagą przyglądając się mi, a dokładnie mojemu skarbowi (który z wrażenia zapomniałem zasłonić). Już miałem zamknąć za sobą drzwi, gdy ona wystawiła swoją stopkę i nie pozwoliła mi zamknąć ich - Nie wychodź, samej jest mi trochę tu smutno - powiedziała. - Przecież możemy sobie swobodnie pogadać. Prawda? - Nie wiedziałem co powiedzieć. A ona jeszcze zniecierpliwiona dodała: - No co tak stoisz? Nie wstydź się, taki duży chłopak! Zamiast siedzieć i czekać w swoim pokoju możemy sobie przecież umilić czas. Prawda? No cóż, wszedłem. Nie tylko z ciekawości, o czym to będziemy rozmawiali, ile z tego, że Zuzia bardzo mi się spodobała. A tu jeszcze na dodatek mogłem sobie swobodnie ją popodziwiać! A było co! Buzia ładna, kasztanowe włosy, oczy w kolorze morskiej wody, prosty nosek, piękne, wydatne (rzekłbym namiętne) usta. Bardzo duże piersi utrzymywały się w górze dzięki biustonoszowi, ale można się © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 149 Twoje FANTAZJE było domyśleć, że jakby rozpięta go, to słodko wylałyby się z niego w dół na pokaźny brzuszek oraz na boki. Szparki nie widziałem - przecież była zasłonięta razem z tyłeczkiem! Siadłem na brzegu wanny. A ona wygodnie rozsiadła się na tronie, oparła się plecami o spłuczkę. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać - dalszy ciąg rozmów z wczorajszego wieczoru. Potem oczywiście zeszliśmy na temat sprośnych kawałów, których znała bardzo wiele. Co jakiś czas Zuzia troszkę czerwieniała na twarzy i słyszałem wtedy jak ciurczy jej mocz lub pluska w wodę jej kupa. Ale nie wiem dlaczego jakoś mnie to nie deprymowało. Cały czas próbowałem zasłonić mojego fiutka, który co chwilę starał się zerkać na jej pociągające ciało. Nagle się spytała, z uroczym uśmieszkiem, czy już nie muszę się wysikać, bo widzi moje kłopoty z penisem. Ja na to - że jakoś na razie wytrzymam. Wtedy Ona wstała - zobaczyłem że ma wygoloną szparkę. Nawet nie wiedziałem, że tak ładnie może to wyglądać - nigdy nie spotkałem się z tym, żeby kobieta miała wygoloną cipeczkę. Nie przejmując się tym, że widzę Ją w takiej sytuacji, sięgnęła po papier toaletowy i wytarła się, spuściła wodę. Nie ubierając majteczek, odkręciła kurki pod prysznicem. Zapytała się: - Pomożesz mi umyć plecy? - Gdy się odwróciłem do Niej, właśnie odpinała biustonosz, tak jak podejrzewałem, jej duże piersi wylały się z niego z cichuteńkim mlaśnięciem - nawet nie podejrzewałem, że ten dźwięk mnie tak podnieci. Mój kutasek momentalnie stanął na baczność, żeby zobaczyć to! A Ona widząc to uśmiechnęła się uroczo i zaprosiła mnie pod prysznic. Odwróciła się do mnie plecami i tym Swoim pięknym dużym tyłeczkiem, na widok którego mój członek o mało nie urwał się! Zacząłem namydlać Jej plecy. Oparła się rękoma o ścianę i mruczała podczas mydlenia pleców dosłownie jak kotka. - A może teraz namydlisz mnie całą? -Zeszedłem z mydleniem do jej pupy, mydląc ją dokładnie, nawet w rowku! Odwróciła się do mnie. Gąbką namydlałem więc Jej duże cycuszki, potem brzuszek, a następnie zawędrowałem do Jej wygolonej cipki! Chwilę to trwało, cały czas Jej mruczenie się potęgowało, aż wreszcie odchyliła głowę z głośniejszym jękiem A ja już wtedy nie wytrzymałem! Objąłem Ją taką mokrą i zacząłem całować! Najpierw te ponętne usta, twarz, przymykała te swoje morskie oczy (chyba z przyjemności?) i oddawała mi swoje pocałunki w zamian. Nasze języki spotkały się nareszcie, i długo błądziły w naszych ustach. Jednocześnie nasze ręce poznawały kształt naszych ciał - mokrych już wtedy. Cały czas nieprzerwanie, całując Ją, schodziłem coraz niżej, szyja, piękne obwisłe piersi ze sterczącymi sutkami (przypominały słodkie rodzynki - więc nie żałowałam z zębami), potem jej brzuszek, pępuszek, aż wreszcie klęknąwszy przed nią zacząłem lizać Jej wygoloną pizdę. Och, jak była cudowna! Językiem oczywiście zwiedziłem całą szparkę, nie zapominając o żadnym szczególe. A Ona rozłożyła nogi jak najszerzej (jedną podniosła na brzeg wanny) i oparta o ścianę, głośno jęczała! Poczułem nagle jak cipka wypełnia się Jej sokiem, który zacząłem spijać -był taki słodki, a jednocześnie wstrząsnął Nią dreszcz rozkoszy! Gdy skończyłem odwiedzać ten Jej wspaniały przybytek miłości, podniosła mnie z kolan, i sama © - na www.fantaz1e.prv.pl 150 Twoje FANTAZJE zaczęta zwiedzać moje ciało, jednocześnie namydlając moje krocze gąbką. Gdy gryzła moje sutki, nie mogłem się opanować i zacząłem jęczeć. Gdy natrafiła na mojego kogutka, sterczącego niby pal, odrzuciła gąbkę i zaczęła mi go trzepać. Och, nie mogłem już wytrzymać, powiedziałem Jej że za chwile wytrysnę, ale ona wtedy przerwała tę pieszczotę i polała go zimną wodą. Ochłonąłem. Przeszło mi. Ale ona wtedy ściągnęła skórkę i wzięła go do Swoich ust, zaczęła pieścić go językiem. Szybko wróciły mu siły, w miarę jak coraz szybciej mnie pieściła, zaczął zbierać się do wytrysku.... No i nie wytrzymałem.... Strzeliłem całym ładunkiem... Zaczęła połykać spermę, a to co nie zmieściło się w jej buzi, pociekło na Jej cycuszki. Gdy wylizała kutasa do czysta, resztkę spermy rozprowadziła po piersiach jakby to był krem. Gdy podniosła się z klęczek, dalej całowaliśmy się namiętnie, jednocześnie gładząc się wzajemnie po naszych ciągle rozgrzanych ciałach, pieszcząc się nawzajem po najbardziej intymnych miejscach.... Gdy trochę zmęczona zachwiała się na nogach.... Wyniosłem Ją na rękach z wanny i posadziłem na sedesie (cały czas był otwarty). Klęknąłem przed Nią i dalej pieściłem jej bujne, wspaniałe ciało. W pewnym momencie poprosiła żebym wstał - wzięła z powrotem mój na nowo przebudzony penis do buzi... Szybko doprowadziła mnie do swojego stanu i powiedziała: - A teraz mnie przeleć, ale solidnie, tak żebym się zesrała! - Wbiłem się więc w Nią, i zacząłem ujeżdżać na sedesie, ona rozłożyła nogi, a potem obtoczyła nimi mnie w pasie i nie puszczała, tylko coraz bardziej przyciągała do siebie. Orgazm osiągnęliśmy równocześnie! Był cudowny! Twarzą wpadłem między Jej wspaniały biust, dyszeliśmy razem przez chwilkę, gdy nagle zachciało mi się sikać! Podniosła moją twarz i zaczęliśmy się znowu całować, języki znowu się odwiedziły w naszych ustach. W jednej z przerw powiedziałem Jej że chce mi się sikać, a Ona na to: - To sikaj, na co czekasz? Mnie też się zachciało! - Ledwo co wyciągnąłem swoją trąbę, gdy oboje zaczęliśmy jednocześnie sikać! Przedziwne uczucie, pełne ciepła i seksu, nie przerywając sikania, znowu zaczęliśmy nasz językowy taniec.... Coś wspaniałego! Nawet nie podejrzewałem że może być to takie podniecające! Później znowu przeniosłem Ją do wanny pod prysznic, wspólnie znowu umyliśmy sobie nasze ciała. Ledwo wytarliśmy się, poszliśmy do łóżka w moim pokoju (było większe), na dalszy ciąg. Zasnęliśmy dopiero nad ranem. Solidnie zmęczeni. Przytuleni do siebie - ja z moim kutasem schowanym w jej pupie i obejmujący jeden z Jej wspaniałych skarbów - wspaniały, duży biust. Gdy koło południa obudziłem się, Jej już nie było - kolega gospodarz powiedział że musiała wracać szybko do domu - do pracy. Ale za to dał mi jej adres! Podobno ma wspaniałą łazienkę! © Twoje Awaria Autor: Orfeusz e-mail: magic26@poczta.onet.pl data: 22.10.2001 r. 0 północy wracałem z urodzin. W samochodzie panowały ciemności i tylko blade niebieskie światło z deski rozdzielczej oświetlało moją twarz. Miałem otwarte okno 1 cieszyłem się wspaniałym leśnym zapachem. Po obydwu stronach szosy kłębiły się drzewa, ilekroć przejeżdżałem tą trasą zastanawiałem się jak głęboko jest ten las. Czy kilkanaście metrów dalej są już jakieś wiejskie gospodarstwa czy też las ciągnie się kilometrami, l ta niesamowita myśl co bym zrobił gdyby samochód nawalił na tym odludziu. Licznik wskazywał sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę kiedy nagle na poboczu mignęła mi słabo widoczna sylwetka pojazdu. Ledwie zauważyłem jego światła pozycyjne, choć to właśnie one zwróciły moją uwagę. Przez jakieś dwie sekundy ważyłem w myślach czy zatrzymać się czy też zignorować to całkowicie. W tym upiornym pejzażu wydawało się niemądre zatrzymanie a z drugiej strony wiem że gdybym to ja stał na poboczu marzyłbym żeby tylko się ktoś zatrzymał. Zatrzymałem się i na wstecznym podjechałem do samochodu. Wysiadłem i z duszą na ramieniu podszedłem do pojazdu. Zauważyłem że za samochodem stoi jakaś postać a w środku kątem oka dostrzegłem jeszcze jakiegoś człowieka. Już zacząłem żałować swojej decyzji. Sylwetka z za auta zbliżyła się do mnie i dopiero wtedy mogłem dostrzec że jest to mężczyzna pod czterdziestkę. Uśmiechał się najwyraźniej zadowolony ale też zaskoczony że ktoś się w ogóle zatrzymał na takim odludziu. - Dobry wieczór. Zagadnąłem drewnianym głosem. - Dobry wieczór Panu. Odparła postać przede mną. Jak miło że się Pan zatrzymał, wspólnie z żoną już straciliśmy nadzieję na ratunek. Mówiąc to uśmiechnął się i wyciągnął do mnie rękę. - Czy z wozem coś poważnego ? zapytałem wskazując palcem na samochód. - Szczerze powiedziawszy to nie znam się na tym, po prostu silnik przestał pracować. Pochylony razem ze swoim rozmówcą nad silnikiem wymieniliśmy kilka grzecznościowych uwag i takie tam. Prawdę powiedziawszy to ja nie mam zielonego pojęcia o samochodach więc moje chęci choć szczere na nic się nie zdały. Odholować również nie mogłem ponieważ ani ja ani pechowy kierowca nie © - na www.fantaz1e.prv.pl 152 Twoje FANTAZJE mieliśmy linki. Dopiero po jakichś kilkunastu minutach z samochodu wysiadł pasażer. Jak już wcześniej zostałem poinformowany była to żona kierowcy. Kobieta miała na oko trzydzieści sześć siedem lat. Wyglądała na kobietę z klasą, bardzo zadbana i pachnąca. Miała na sobie wieczorową suknię sięgającą niemal kostek ale za to z długim finezyjnym rozcięciem sięgającym prawego biodra. Wydatny biust uwypuklał czarną suknię świecącą czymś w rodzaju brokatu. Buty na szpilkach w zupełności nie pasowały do lesistego krajobrazu. Miała lśniące kruczoczarne włosy upięte w kok. Przywitałem się i rozpoczęliśmy rozmowę. Po kilku chwilach małżeństwo podjęło decyzję. - kochanie Pan zawiezie Cię na najbliższą stacje i wezwiesz pomoc drogową. - Jak uważasz. Odparła i odniosłem wrażenie że nie była w zbyt szampańskim nastroju. - Jakieś dziesięć kilometrów stąd jest stacja i z tego co pamiętam mają tam pomoc drogową, będzie Pani mogła poczekać na męża w barze. Odparłem. Pożegnałem się z facetem i skierowałem się do swojego samochodu, kobieta podążyła za mną. Nie wiem skąd się to we mnie wzięło od tej kobiety biła taka klasa że poszedłem i otwarłem jej drzwiczki od strony pasażera. Kiedy siadałem za kierownicą włączyło się światełko tuż nad wstecznym lusterkiem i zauważyłem w tym mętnym świetle jej lśniące pomalowane na czerwono paznokcie. Były dość długie jak u drapieżnika pomyślałem i kiedy zatrzasnąłem za sobą drzwi światełko zgasło. Kiedy ruszałem kobieta wyjęła z torebki papierosa i nie pytając mnie o zdanie zapaliła, zupełnie jakby chciała mi w ten sposób okazać swoją dezaprobatę. Za pomocą przycisku na panelu otwarłem okno z jej strony, skinęła jakby w podziękowaniu i zaciągnęła się głęboko. Ruszyliśmy przed siebie, w mroku nocy rozproszonym światłami mijania. Kiedy tak pędziłem w kierunku stacji paliw, kątem oka spoglądałem na swoją niecodzienną pasażerkę. Widziałem jak jej rozcięcie w sukni odsłania udo, na tyle wysoko że widziałem miejsce w którym kończy się pończocha a zaczyna jej gładka skóra. Za każdym razem gdy zmieniałem biegi muskałem jej uda swoimi kostkami dłoni. Nie wiem dlaczego ale mimo woli zwolniłem, miałem ochotę jechać z nią jak najdłużej. Wtedy ona odezwała się ni stąd ni zowąd. - Henryk jest impotentem, wiesz ? W pierwszej chwili zatkało mnie, jej wyznanie takie niespodziewane i zarazem tak naiwne bo niby skąd miałem wiedzieć. - Dla kobiety takiej jak ty to musi być straszne. Zagadnąłem ze ściśniętym gardłem. - Bo tak jest. Każda kobieta potrzebuje dobrego seksu, nie tylko zabawy z wibratorem. Dopiero wtedy to zauważyłem, ta kobieta była wstawiona. Na samą myśl że wiozę piękną kobietę, która zarazem jest lekko pijana i zwierza mi się ze swoich problemów sprawił że mój penis drgnął w spodniach. © - na www.fantaz1e.prv.pl 153 Twoje FANTAZJE - Zawsze się zastanawiałem jak to jest kiedy kobieta sama zadowala się sztucznym penisem. - A chcesz zobaczyć ? spytała po czym zaczęła grzebać w torebce i po chwili wyjęła z niego lśniącego fiuta. - To jest mój przyjaciel, przywitaj się z Panem. Odparła poruszając nim jak kukiełką w moją stronę i śmiejąc się przy tym, choć był to śmiech kobiety zdesperowanej. Wtedy zadarła swoją suknię do góry, podciągała ją powoli w taki seksowny sposób że w moim kroczu sterczał już cały sztywny i gotowy do akcji penis. Widziałem jej smukłe dłonie, te czerwone długie paznokcie jak zaciskają się na błyszczącym materiale sukni i podciągają ją do góry, centymetr po centymetrze. Przełykałem ślinę nerwowo widząc jak spódnica mija to rozkoszne miejsce gdzie kończą się pończoszki i zaczyna gołe ciało, podwinęła ją jeszcze troszkę wyżej i zobaczyłem jej majtki. Miała na sobie czarne majteczki, były jakby zrobione z pończochy, taki wspaniały materiał, już czułem ten przyjemny jedwabny dotyk. Zwolniłem już niemal do dwudziestu na godzinę ponieważ byłem tak zafascynowany jej widokiem ze nie mogłem oderwać wzroku. Patrzyłem na boski wzgórek w miejscu gdzie pod majteczkami piętrzyła się cipka. Widziałem ten rozkoszny wzgórek, jakby przecięty wpół, przyjemną szczelinką. Wdziałem jej czarne włoski łonowe tuż powyżej łechtaczki starannie przycięte w wąski trójkącik. Potem kobieta położyła na swoim łonie paluszek, i zaczęła łaskotać szczelinkę swoim długim czerwonym paznokciem. Poruszał nim wzdłuż szparki w górę i dół. Jedną nogę miała opartą o deskę i niemal sięgała przedniej szyby swoim długim obcasem. Patrzyłem na jej łydkę, była jakby misternie rzeźbiona przez jakiegoś mistrza, linia jej łydki w niesamowicie harmonijny sposób przechodziła w rozkoszne zgrabne udo. Drugą nogę odchyliła w prawo dotykając ją mojej dłoni, którą trzymałem na lewarku biegów. Masowała się już dwoma paluszkami trzymając w drugiej dłoni lśniącego kutasa. Potem powoli i subtelnie odchyliła swoje majteczki na lewe udo i zaczęła masować swoją nagą obnażoną cipkę dotykając sromu na całej długości. Kątem oka zauważyłem jak unoszą się jej piersi w głębokim oddechu, jak zesztywniałe sutki sterczały tuż pod materiałem sukni. Kobita dwoma palcami rozchyliła swoje wargi i widziałem jak jej cipka lśni już od soczków. Widziałem nabrzmiałą łechtaczką i kropelki śluzu sączące się z jej dziurki. Przez kilka sekund głaskała cipkę penisem po czym włożyła go do środka. Sztuczny członek zniknął w jej słodkiej cipce aż po rękojeść, ona przymrużyła oczy i cichutko jęczała robiąc sobie dobrze. Po chwili poczułem na swoim udzie jej dłoń. Masowała moje udo po wewnętrznej stronie od kolana aż po przyrodzenie. Miałem tak ogromny wzwód że odczuwałem już niewygodę w ciasnych majtkach. Wtedy dotknęła go jakby czytając w moich myślach. Głaskała mojego sterczącego członka przez spodnie z garnituru. Czułem opuszki jej palców na swoim wędzidełku, na każdej żyle przez którą płynęła w szalonym tempie krew. Odpięła rozporek i głaskała go przez majtki sięgając aż do jąder. Masowała i ściskała moje jajka a ja widząc te jej paznokcie o mały włos nie zmieściłbym się w zakręcie. Wtedy wyjęła go. Sterczał dumnie i pulsował, a jej paluszki wprawnie © - na www.fantaz1e.prv.pl 154 Twoje FANTAZJE zaczęty mnie masturbować. Ściągała moją skórkę napletka do oporu naciągając ją w dół po czym wracała do samej żołędzi. Kiedy czerwona główka pulsowała odkryta ona głaskała ją palcami. Przez cały czas nie traciłem z oczu tego wspaniałego widoku jak poruszała sztucznym członkiem w swojej pochwie. - zatrzymaj się na poboczu, mam ochotę Ci obciągnąć. Rzekła ochrypłym z podniecenia głosem. Skręciłem w ciemną leśną drużkę i po chwili zatrzymałem samochód gasząc silnik. Okryły nas egipskie ciemności i jedyne co było słychać oprócz naszych przyśpieszonych oddechów to odgłosy lasu. Kiedy oczy przyzwyczaiły się do ciemności widziałem przed sobą długą ścieżkę prowadzącą w głąb lasu. Ona wyjęła swojego lśniącego przyjaciela ze swojej cipki i podsunęła mi do ust. - chcesz spróbować jak smakuje moja cipka ? zapytała. Bez słowa wziąłem sztucznego chuja do ust. Cały ociekał jej sokami, zlizywałem z niego każdą kropelkę. Ona przekręciła się na fotelu i pochyliła w moją stronę. Po sekundzie poczułem jej ciepły oddech na swoim kroczu. Złapała mojego fiuta w dłoń i skierowała do buzi. Najpierw pieściła moją żołądź ustami, otulała ją całą, poruszała głową na boki. Po czym wsunęła całego do swojego gardziołka. Obciągała wspaniale, ja rozpiąłem jej włosy i patrzyłem z góry jak morze czarnych miękkich włosów rozlewa się na moich nogach. Bawiłem się jej włosami i momentami sam nadawałem tempo jej ruchów, trzymającą za włosy nadziewałem jej usta na swojego członka a ona była taka uległa i posłuszna jakby usta zamieniły się w jej cipkę. Spuściłem się niespodziewanie dla niej, nie mogłem się powstrzymać i poczułem rozkoszne mrowienie aż trysnąłem jen do gardła gorący strumień spermy. Połknęła wszystko po czym wyprostowała się. Spojrzała na mnie mętnym wzrokiem, jednocześnie poprawiając swoje włosy. - wyjdźmy, chcę żebyś mnie zerżnął w tym lesie. Wysiedliśmy, wokół jak okiem sięgnąć drzewa i krzaki, podeszliśmy do jednego z drzew. Tam ona oparła się o nie rękami i wypinając swój jędrny tyłeczek w moją stronę zadarła suknię sycząc - weź mnie od tyłu. Podszedłem do niej od tyłu, podniosłem i zarzuciłem suknię na jej plecy. Mój członek wciąż sztywny, choć ociekał już spermą potrzebował jeszcze spełnienia. Wsunąłem go do jej mokrej ciepłej i pulchnej cipki. Poruszałem się rytmicznie, czułem jak zaciska swoją pochwę na moim penisie, te kontrolowane przez nią skurcze doprowadzały mnie do szaleństwa. Miałem wrażenie jakby jej cipka żyła własnym życiem i teraz masuje mnie, przybiera mój kształt otula fiuta i pieprzy go. Dokładnie tak jakbym to nie na ją posuwał tylko ona mnie. Trzymałem jej krągłe biodra a ona poruszała nimi w taki sposób jak robią to doświadczone tancerki brzucha. Złapałem jej piersi, jędrne i duże. Masowałem jej sutki paluszkami, ściskałem całe piersi, bawiłem się nimi jak małe dziecko. Szarpałem niemal kiedy ona wrzeszczała jak dobijałem członkiem do końca jej cipki. Przerwałem na © - na www.fantaz1e.prv.pl 155 Twoje FANTAZJE chwilkę, wyjątem cztonka i patrzyłem jak lśni w świetle księżyca opływając w śluzie kobiety. Wtedy ona podeszła do samochodu i położyła się na masce. Stałem już przed nią kiedy zadarła swoje uda w górę i rozchyliła je na boki. Widziałem jej różową cipkę, widziałem jej nabrzmiałe wargi i rozwartą dziurkę. Włożyłem czym prędzej do środka swojego głodnego członka. Trzymałem jej kolana i rżnąłem ją ile miałem sił. Posuwałem z ogromną siłą a ona krzyczała - szybciej, szybciej. Czułem że jestem już mocno spocony na plecach i zbliżam się do szczytu, przymrużyłem oczy i włożyłem najgłębiej jak mogłem a ona w tym momencie przejęła inicjatywę i poruszała rytmicznie biodrami. Czułem jakby to jej cipka ruszała się i pieściła mojego fiuta. Po chwili trysnąłem już po raz drugi tej nocy a ona opadła na maskę i bez ruchu leżała dłuższą chwilkę. Patrzyłem w tym czasie jak z jej cipki wypływa moja sperma... Kiedy doszliśmy do siebie poprawiliśmy garderobę i odjechaliśmy w kierunku stacji. Kiedy już widziałem światła stacji pomyślałem o jej mężu stojącym gdzieś tam w ciemności i czekającym aż żona wezwie pomoc ratunkową. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 156 Twoje FANTAZJE Wychodzisz Autor: Orfeusz e-mail: magic26@poczta.onet.pl data: 22.10.2001 r. Wychodzisz z wanny, jesteś odprężona i świeża jak wiosenny poranek. W pokoju palą się wyłącznie świece. Jest ich sporo w różnych miejscach. Czerwono żółte światło sprawia że pokuj wydaje się bardziej tajemniczy, blaski świec pogłębiają cienie, które snują się tuż za Twoimi plecami, na ścianach i suficie. Z głośników płynie spokojna relaksująca muzyka. Wtedy czujesz że zbliżam się do Ciebie od tyłu. Staję tuż za Tobą i obejmuję w talii, trzymając swoje dłonie na dłoniach końcami palców muskam lekko Twoje podbrzusze. Czujesz mój zapach, ja również czuję zapach Twojego ciała, jesteś taka pachnąca, wtulam usta w Twoje włosy. Po chwili czujesz mój gorący oddech na swoim uchu, przeszywa Cię lekki dreszczyk podniecenia, lekko wilgotny język zaczyna muskać twoje uszko, najpierw jego krawędź, bardzo powoli... a z wsuwa się dalej. Znowu czujesz ten przyjemny dreszczyk, płynie przez Twoją szyję i ramiona. Dostajesz gęsiej skórki. Nasze podniecenie rośnie, głębokie oddechy mieszają się ze sobą, stoisz nieruchoma i z ekscytacją czekasz co nastąpi za chwilę. Pieszczoty moich ust przenoszą się na Twój kark, ramiona a stamtąd kieruję się do Twoich piersi. Moje dłonie z bioder również przesuwają się ku górze, masując przy okazji każdy milimetr Twojego ciała. Czujesz je tuż pod swoimi piersiami usta już tam są i składają tysiące drobnych pocałunków. Palcami od pasa zaczynam podciągać Twoją koszulkę, jest już na tyle wysoko że Twoje jędrne piersi kołyszą się na wierzchu uwolnione ze stanika, który wylądował na podłodze. Czuję jakie są jędrne, jaką gładką i pachnącą masz skórę. Językiem zaczynam pieścić sutki, nabrzmiewają stopniowo jak rośnie Twoje podniecenie. Zamykasz oczy i bierzesz głęboki oddech, jesteś pobudzona, piersi są już wyczulone na dotyk, nawet najbardziej delikatny. Kiedy je pieszczę ustami czujesz sama jak rosną, stają się bardziej krągłe. Zaczynam je delikatnie ugniatać, wszystko to robię powoli bez pośpiechu, mamy czas. Tłamszę je dłońmi jednocześnie drażnię sutki językiem, są już takie sztywne. Kładziesz swoje dłonie na mojej głowie i tulisz moje włosy a ja swoje przesuwam teraz w dół po Twoim płaskim brzuchu. Docieram do pasa i chwilkę manipuluję przy spódniczce aż ta opada bezwiednie na podłogę. Widzę teraz Twoje kształtne nagie biodra, kobiece zaokrąglone i Twoje mocne kształtne uda. Masz na sobie jedynie majteczki. Czujesz moje dłonie tuż przy swoim kroczu, przesuwają się swobodnie tuż obok, podrażniają Twoją wyobraźnię a także potęgują podniecenie. Wtulasz się © - na www.fantaz1e.prv.pl 157 Twoje FANTAZJE we mnie, czuję jak twoje nagie plecy przylegają do mojego nagiego torsu. Czuję wypukłość Twojego tyłeczka, pośladki ocierają się o mojego członka, ja również mam na sobie tylko majtki. Ty świadomie czując mój wzwód poruszasz tyłeczkiem na boki i w górę i dół. Mój sztywny penis jest uwięziony pomiędzy Twoimi pośladkami, to bardzo przyjemne. Delikatnie i ostrożnie opuszkami palców przesuwam wzdłuż pachwiny aż do Twojego łona. Znowu czujesz przyjemne mrowienie wzdłuż kręgosłupa jak promieniuje wzdłuż, przez tyłeczek aż do Twojego wzgórka i rozlewa swoje ciepło w okolicach łechtaczki. Pragniesz mnie, chcesz mnie wreszcie poczuć. Kiedy moje palce po raz pierwszy dotykają Twojej muszelki Ty łapiesz moją głowę i odrywając moje usta od sutek przywierasz do nich własnymi ustami składając gorący i głęboki pocałunek. Rewanżuję się tym samym. Dwoma paluszkami zaczynam masować powoli Twoją rozgrzaną cipkę, jest taka miękka i ciepła. Poruszam palcami wzdłuż tej słodkiej szczelinki tam i z powrotem. Czujesz ten dotyk poprzez cienki materiał majteczek, teraz powoli zsuwam je z Ciebie, poruszasz biodrami a one opadają tuż przy Twoich kostkach. Teraz mogę już dotknąć bezpośrednio Twojej gładkiej wisienki. Zaczynam ją pocierać, mocno tak żebyś czuła, zauważyłem że zrobiłaś się wilgotna. Czuję na palcach Twoje soczki. Twoja wilgotna kobiecość jest dla mnie znakiem że mnie pragniesz. Odrywając się od Twoich ust prowadzę Cię ostrożnie do stołu. Blat jest ogromny, kładę Cię na nim, leżysz na plecach ale pod nimi masz pluszowe poduszki. Wokół Ciebie leżą świece, Twoje podniecenie doskonale komponuje się z ciepłym intymnym światłem świec. Leżąc podciągasz uda i rozchylasz je. Ja klęczę przed Tobą jak przed boginią i językiem masuję wewnętrzną stronę Twoich ud. Aż docieram do wilgotnej cipki. Cała błyszczy, więc przywieram do niej ustami, czujesz początkowo mój ciepły oddech na swoich wargach a chwilkę potem moje usta i język. Zaczynam swoje pieszczoty, języczek masuje Twój srom, szczelinkę i wsuwa się do środka. Biorę jedną wargę między usta i pieszczę ją dodatkowo stymulując językiem potem to samo robię z drugą. Czuję jak nabrzmiały, podobnie łechtaczka. Zaczynam ją ssać. Czujesz to uczucie kiedy ustami ssę Twoją stwardniałą łechtaczkę, te szalone skurcze które Tobą zawładnęły... czujesz to wszystko bardzo intensywnie. Szepczesz, prosisz o jeszcze, pozbyłaś się swojej nieśmiałości, pragniesz być zaspokojona. Przewracasz się na brzuszek, Twoje piersi wtulają się w duże aksamitne poduszki a Ty wystawiasz mi na widok swój zgrabny tyłeczek. Rozchylam Twoje uda i przybliżam członka do Twojej dziurki. Czujesz jego ciepło, czujesz jak pulsuje żołądź, pragniesz go. Dlatego sięgasz dłonią i zaczynasz pieścić moje jądra. Twoje delikatne i smukłe paluszki są takie namiętne i żywe. Wsuwam go do Twojej mokrej cipki, widzę jak Twoje aksamitne wargi rozstępują się i przyjmują go. Otulają go jak dwa płatki róży, jesteś taka mokra cała w środku. Wkładam go dalej z każdą sekundą głębiej. Czujesz go całego, wypełnia Cię. Opieram dłonie na Twoich biodrach, są takie gibkie, zaczynam się poruszać w przód i tył. Bardzo powoli i systematycznie zaczynam poruszać się penetrując Twoje wnętrze, chcę poznać dokładnie każdy milimetr Twojej pochwy. Zaciskasz ją momentami na moim członku, takie kontrolowane skurcze są niebiańską pieszczotą dla mężczyzny. Kładę © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 158 Twoje FANTAZJE się na Twoich plecach ostrożnie, chcę czuć Twoje ciało jak ociera się o moją skórę. Leżę w ten sposób na tobie i poruszam się coraz szybciej. Cały czas czuję jak moja żołądź ociera się o Twoją cipkę. Na moment wyjmuję go i poruszam nim po Twoim sromie, pragnę takich pieszczot. Po chwili znowu go wkładam od razu do końca. Teraz moje ruchy nabrały tempa, dłonie wsunęły się pod Ciebie żeby pieścić piersi a usta przywarły do twoich. Pomagasz mi poruszając swoimi biodrami, zaczynamy falować coraz szybciej, krople potu występują na nasze ciała. Powoli odpływamy w krainę nierzeczywistości, światło świec zlewa się z cieniami w jedną plamę, wszystko zaczyna wirować. Dreszcze rozkoszy przeszywają nasze ciała, zamykam oczy, Ty już dawno masz zamknięte. Kiedy przyśpieszam już wiem że za chwilkę będzie koniec, za kilka sekund eksploduję Tobie gorącym strumieniem spełnienia. Jeszcze kilka razy, Twoja mokra szczelinka i wypięty tyłeczek to ostatnie co zapamiętałem i rozpływamy się wspólnie, oddechy zamierają na kilka sekund, jakbyśmy nie żyli, jest cudownie... zmęczeni opadamy na podłogę i wtulamy się w siebie. © - Maturzystki Autor: Orfeusz e-mail: kamilacz@interia.pl data: 1.11.2001 r. Rodzice mojej koleżanki z roku mają letni domek za miastem. Tuż po letnich egzaminach Kaśka (bo tak ma na imię) zaprosiła tam całą naszą grupę na imprezę. Jednak już na miejscu okazało się, że przyjechało nas tylko sześcioro. Oprócz naszej nierozłącznej trójki (czyli Kaśki, Anki i Kamili) była tylko jeszcze jedna para, Monika ze swoim chłopakiem Tomkiem, oraz Maciek - najprzystojniejszy chłopak na roku, ale jak dotąd odporny na zaloty damskiej połowy ludzkości. Byłyśmy strasznie zawiedzione i wściekłe na naszą grupę. Wieczorem posiedzieliśmy przy kominku, pośmialiśmy się z wykładowców, potańczyliśmy trochę - i zaczęło się nam nudzić. Monika i Tomek szybko się ulotnili do pokoiku na piętrze. Maciek bawił nas chwilę rozmową, po czym musiał na chwilkę wyjść. Zostałyśmy same. Od słowa do słowa - postanowiłyśmy... uwieść Maćka. Cóż, taki przystojniak był obiektem naszych westchnień przez cały rok, a okazja mogła się nie powtórzyć. Nie mogłyśmy czekać. Maciek właśnie wrócił. Nie miałyśmy czasu dokończyć rozmowy, ale przecież rozumiałyśmy się bez słów. Kasia nalała Maćkowi kieliszek wina i podała z niewinnym uśmiechem. Była na pewno najładniejszą dziewczyną w całym naszym roczniku: wysoka, z jasnymi włosami aż do pasa i ślicznymi niebieskimi oczami. Maciek podjął rozmowę przerwaną przed wyjściem. Udawałyśmy zaangażowanie, choć tak naprawdę interesowało nas coś zupełnie innego. - Ciepło tutaj - powiedziała Ania i jakby nigdy nic zdjęła bluzkę, zostając w samym staniku. Maciek trochę się rozbudził, ale był mocno speszony. Kaśka stanęła za nim i swoimi długimi palcami zaczęła mu masować kark i szyję. Maciek nie wiedział, co się dzieje. Napełniłam jeszcze jeden kieliszek winem i niemal wlałam go w Maćka, co osłupiło go jeszcze bardziej. Ania rozpięła spódniczkę i powoli zsunęła ją na ziemię, zostając w samej bieliźnie. Podkręciła trochę radio i zaczęła tańczyć. Maciek spojrzał na mnie, jakby oczekując wyjaśnienia. Zamiast tego usiadłam przed nim i zaczęłam rozpinać mu spodnie. Nie wiem, co go bardziej podnieciło: pieszczoty Kaśki, taniec Anki czy moje manipulacje przy jego rozporku, w każdym razie bokserki miał mocno wypchane. Kiedy spodnie poszły w kąt, to samo zrobiłam z gatkami. Cóż, okaz, jaki miałam przed sobą był imponujący! Objęłam go delikatnie palcami, zsunęłam napletek, włożyłam fiutka do buzi i zaczęłam ssać. Kasia w tym czasie ściągnęła z Maćka koszulkę i po chwili siedział na wersalce zupełnie nagi. Anka w tańcu również pozbyła się bielizny. Ja miałam na sobie © sukienkę zapinaną z tyłu - Ania pociągnęła za suwak i zdjęła ją ze mnie. Maciek wybałuszył oczy, Anka i Kaśka zresztą też: po prostu bardzo lubię nosić pończochy i na tej wyjazd też je założyłam. Kasia szybciutko zrzuciła swoją sukienkę (pod którą zresztą miała tylko skąpe majteczki) i wróciła do pieszczot. Ania zaś usiadła obok Maćka i zaczęła się z nim całować. Maciek myślał, że w końcu go zaspokoję, ale Kaśka miała zupełnie inne plany. Wzięła Maćka za rękę i zaprowadziła do sypialni, oczywiście my podążyłyśmy za nimi. W sypialni stało ogromne łóżko rodziców Kasi. Maciek położył się na plecach. Teraz Kasia robiła mu dobrze ustami, a ja całowałam się z nim, a właściwie wpychałam mu język do buzi. Ania przez moment nie wiedziała, co ma robić, ale po chwili położyła się obok nas i zaczęła się sama pieścić. Maciek znów miał nadzieję, że tym razem będzie mógł się spuścić u Kaśki w buzi. Ale przecież to my miałyśmy go przelecieć! Kaśka przerwała pieszczoty, zdjęła majtki i usiadła na Maćku. Aż jęknął, kiedy jego fiutek wszedł cały do ogolonej cipki. Kochała się z nim na jeźdźca, a ja tymczasem zbliżyłam swoją szparkę do jego ust. Zrozumiał w mig i zaczął mnie lizać. Ania tymczasem wzięła dłoń Maćka i włożyła sobie między nogi, sama pieszcząc łechtaczkę. Kasia po jakimś czasie wypuściła małego ze swych objęć i nadziała się na niego pupą, dalej go ujeżdżając. Jej piersi rytmicznie podskakiwały. W krótkim czasie wszystkie trzy doszłyśmy do wspaniałego, potężnego orgazmu - nasz krzyk na pewno musiał dotrzeć do Moniki i Tomka! Maciek nie zdołał jeszcze skończyć (wino działało...), więc błagał, żebyśmy nie przerywały - ale to my decydowałyśmy. Przytrzymałyśmy z Anią jego ręce, żeby nie mógł się sam zaspokoić i zawiązałyśmy mu jedwabną apaszkę na oczach, żeby nie mógł przewidzieć naszych zamiarów. Tymczasem Kaśka zaczęła szperać w nocnej szafce. Okazało się, że jej rodzice oprócz sporego zapasu gumek zgromadzili też niezły zestaw erotycznych zabawek. Kaśka wyjęła z szuflady wielki różowy wibrator, wyglądający zupełnie jak penis. Ogarnęła nas z Anką ochota, żeby się nim pobawić, ale Kaśka miała inny pomysł. Założyła na wibrator bananową prezerwatywę i kazała Maćkowi pokazać, jak się robi laskę. Miał unieruchomione ręce, więc musiał być posłuszny. To jednak Kasi nie wystarczyło. Rozchyliła Maćkowi nogi i bez ceregieli wcisnęła wibrator do jego pupy. Maciek jęknął, a ona zaczęła rytmicznie wsuwać i wysuwać zabawkę między jego pośladkami. Pupa Maćka zrobiła się czerwona, a penis nabrzmiał tak, że zdawał się za chwilę eksplodować. Kiedy Maciek już krzyczał z rozkoszy pomieszanej z bólem, Kaśka włączyła wibrator, od razu na maksa. W życiu nie widziałam takiego wytrysku! Sperma Maćka była dosłownie wszędzie: na pościeli, na nim, na nas, parę kropel znalazło się dziwnym trafem aż na ścianie. Zajęte Maćkiem i sobą nie zauważyłyśmy, że ktoś nas cały czas obserwuje. W drzwiach sypialni stał Tomek z Moniką, oczywiście zupełnie nadzy - odgłosy naszej zabawy przerwały im miłosne igraszki na poddaszu. Widok tego, co robimy musiał ich nieźle podniecić. Świadczyły o tym nabrzmiałe sutki Moniki i sterczący w górę penis Tomka. Kiedy już odkryłyśmy ich obecność, weszli do sypialni i dołączyli do nas. Łóżko rodziców Maćka było wielkie, więc zmieściliśmy się bez trudu. Byłyśmy ogromnie ciekawe, co zrobią nasi "goście". Nie uwierzycie! Tomek nachylił się i ... © - na www.fantaz1e.prv.pl 161 Twoje FANTAZJE zaczął robić laskę Maćkowi. Ten był jeszcze wyczerpany orgazmem, ale widać było, że pieszczota sprawia mu przyjemność. W dodatku myślał, że to któraś z nas, bo Tomek nie odezwał się ani słowem. Patrzyłyśmy jak zahipnotyzowane na wypięty tyłek Tomek: kołysał nim tak cudownie... Monika zaskoczyła nas nie mniej: zaczęła pieścić po francusku Anię. Zostałyśmy więc z Kasią same. Ponieważ widok był niesamowity, między nogami byłyśmy po prostu mokre. Nie minęła chwilka, a leżałyśmy obok pozostałych dwóch par całując się i masując wzajemnie swoje muszelki. Zabawa trwała prawie do rana. Kochali się chyba wszyscy ze wszystkimi. Już świtało, kiedy zmęczeni usnęliśmy tworząc jedno wielkie kłębowisko nagich ciał. Spotykamy się nadal, chodzimy razem do kina i do knajp, ale nie powtórzyliśmy tamtej nocy. Jednak kto wie - może kiedyś znów pojedziemy do Kasi? © - na www.fantaz1e.prv.pl 162 Twoje FANTAZJE TO Autor: Pieees e-mail: fnoll@poczta.onet.pl data: 1.11.2001 r. To był taki słoneczny dzień, taki ładny od samego rana. Wstałem wcześnie, gdy tylko przez otwarte okno wdarły się do mojego pokoju krzyki ptaków. Wyjąłem z lodówki puszkę zimnego piwa i wyniosłem telewizor na balkon. Podłączyłem do niego video, zapuściłem wypożyczonego dzień wcześniej pornosa i wygodnie rozsiadłem się w wiklinowym fotelu. Z pobliskiego ogrodu docierał do mnie intensywny zapach nawozu i parującej po deszczowej nocy ziemi. Przed oczyma wyobraźni przemknęły mi ślimaki obśliniające liście babki i na ekranie zaczęła się akcja. Do młodej, może siedemnastoletniej loli przeszedł hydraulik naprawić cieknący kran. - Długo tak cieknie? - zapytał młody muskularny, ale bez przesady, hydraulik. - No. - lola nachyliła się w jego kierunku tak, że się jej szlafrok rozchylił obnażając jedną, malutką pierś ze sterczącym sutkiem. Wydobyłem swego penisa spod bokserek i zacząłem się leniwie onanizować popijając browca. Szybko zesztywniał - lubię czuć jego twardość w dłoni, daje mi poczucie siły. Poranek jest najlepszy na samotne igraszki, zwykle budzę się ze sterczem. Odstawiłem piwo i drugą ręką zacząłem masować sobie jaja. Po plecach przeszły mi prądziki a mój tyłek się z lekka spocił. Tymczasem lola na ekranie robiła hydraulikowi loda, aż jej ślina ciekła po brodzie, a on przegięty nad nią ładował jej pomiędzy pośladki jakąś zagiętą rurę z pcv. Tak szurała swą zgrabną pupką o tą rurę, że widać sprawiało jej to frajdę. Nagle uchwyciłem kątem oka jakiś błysk w ogrodzie. Wstałem, żeby się rozejrzeć. Mój sztywny kutas wystawał poza balkon pomiędzy drewnianymi szczebelkami. Na jego czubku lśniła pierwsza kropla. Nabrałem już przekonania, że coś mi się przewidziało, gdy coś zaszurało wśród liści gruszy. l wtedy ją zobaczyłem. Nie było łatwo ją dostrzec, bo ubrała się w strój harcerki, a jej kasztanowe włosy zlewały się z kolorem kory drzewa. Błysk, który ją zdradził, był błyskiem uśmiechu. Machałem do niej ręką, dając jednocześnie znaki, że zapraszam ją do siebie. Gdy schodziła z drzewa sukienka jej się zahaczyła i w świetle słońca niczym dwie różowe dynie rozkwitły jej pośladki, na chwile. Nie miała majtek. Ale gdy podeszła bliżej to zobaczyłem, że właściwie je miała, tylko że niedbale wciśnięte w kieszeń. Ciekawe, co robiła na tym drzewie? © - na www.fantaz1e.prv.pl 163 Twoje FANTAZJE - Skąd tu się wzięłaś? - zapytałem, gdy podeszła pod balkon. Była szczupła, aczkolwiek nie koścista, z krągłościami gdzie trzeba, i wysoka. Proste włosy upięła w dwa kucyki czerwonymi fretkami. Miała kocio szare oczy, które zdawały się pieścić wszystko na co spoglądały, l usta wręcz stworzone do całowania! - Jestem nową druhną szkolnego zastępu i właśnie zwiedzam okolice, by wymyślić dziewczętom jakąś zabawę. A tak w ogóle to nazywam się Magda i chodzę od tego roku do tego liceum niedaleko. - podała mi swą subtelną rączkę stworzoną do gry na fortepianie. Paznokcie jej smukłych palców były krótko obcięte. Przekrzywiła filuternie głowę i spoglądając mi prosto w oczy zapytała: - A ty kim jesteś? W tym momencie zdałem sobie sprawę, że mój tylko nieco mniej sztywny członek sterczy dokładnie naprzeciwko jej biustu pomiędzy tymi szczebelkami balkonu. - Nie wiem. - odparłem jednocześnie chowając swego penisa w bokserki, co zwróciło jej uwagę. Bokserki sterczały mi jak rozbity namiot. - O! - powiedziała mrugając oczami i wpatrując się w moje krocze - Czy ci nie przeszkadzam? - Ależ skąd! - machnąłem ręką tak energicznie, że znów w pełni sztywny penis sam wyskoczył z bokserek - Masz może ochotę na piwo? Mam jeszcze jedno. - Dobra. - odparła i zaczęła wspinać się na balkon. Gdy przeskakiwała balustradę znowu zobaczyłem jej apetyczny tyłeczek i poczułem się dziwnie. - Ojej! - wykrzyknęła nagle. Jej wzrok padł na ekran, na którym jakaś rudowłosa dziewczyna energicznie waliła konia murzynowi. Murzyn obficie trysnął na jej twarz. - Czy to "Quo Yadis"? - Nie. - odparłem zmieszany i jakoś tak się stało, że równocześnie usiedliśmy na wiklinowym fotelu, tylko że ja byłem trochę szybszy i ona usiadła mi na kolanach. Moje dłonie automatycznie opadły na jej uda, wczepiając się koniuszkami palców w krawędź jej spódnicy. - Chcesz dalej oglądać? - szepnąłem zalotnie do jej uszka, muskając je ustami, a moje dłonie w ty samym czasie powoli podsuwały harcerską spódniczkę ku jej rozkosznemu brzuszkowi. - Pewnie. Lubię historię. - jej głos był prawie jękiem. Cofnęła pupę opierając się nią mocno na moim sztywnym jak głaz penisie. W ogrodzie brzęczały coraz głośniej pszczoły i bzykały się świerszcze. Powiał ciepły wiaterek. Uniosła swą pupę lekko do góry, sięgnęła dłonią między swe uda i uchwyciła mego penisa. Jej uchwyt był mocny i zdecydowany. Naprowadziła go na miękkie wejście do swej śliskiej jamki kryjącej się w gąszczu czarnych włosów łonowych. Widać nigdy ich nie obcinała. Nim na mnie opadła poczułem jeszcze, że jej włoski były pozlepiane w twarde strączki, tak jakby zaschły wcześniej na nich © - na www.fantaz1e.prv.pl 164 Twoje FANTAZJE jej soki. A gdy mój gruby penis wypełnił jej wnętrze ona znieruchomiała, wpatrzona w ekran, na którym lizały się po cipkach dwie cycate Szwedki. Jedna z nich przypięła sobie uprząż ze sztucznym penisem, przewróciła tą drugą na brzuch i weszła w jej odbyt. Wydawało mi się przez chwilę, że druhna siedząca na mnie okrakiem, z moją pałą w jej słodkiej, ciasnej dziurce, tak się wciągnęła w film, że o mnie zapomniała. Ale nie. W mój mózg uderzyły pierwsze fale zapowiadające rozkoszny sztorm. Ta szczwana bestyjka rytmicznie zaciskała mięśnie swej szparki na moim kutasie, a mnie stanęły gwiazdy przed oczami. Rozdarłem jej bluzkę i chwyciłem między palce jej zdumiewająco sterczące sutki. To nią poruszyło. Z westchnieniem uniosła się tak, iż ujrzałem swą lśniącą od jej soków pałę, i z impetem na nią opadła. Pośliniłem palec i wsadziłem jej w dupę. Krzyknęła aż szpaki poderwały się z drzew. Z jej dziurki ciekło tak obficie, iż mlaskało przy każdym posuwie. Oddychaliśmy coraz szybciej. Jej pupa nie tylko podskakiwała na mych lędźwiach rozkosznie nadziewając się na mój sztylet, ale wykonywała też cudnie podniecające okrężne ruchy, niczym tancerka brzucha. Oparłwszy dłoń nad jej kością ogonową wsadziłem jej cały kciuk w odbyt. Czułem nim swojego penisa uderzającego o ścianki jej pochwy. Puszka piwa spadła na podłogę rozlewając się pod naszymi nogami. Na filmie, którego nawet nie widziałem, jakaś kobieta jęczała w rytm miarowych uderzeń. - Też tak chce - wydyszała harcerka. Zerknąłem na ekran i załapałem o co chodzi. Położyła się na plecach na mokrej od piwa podłodze, a ja siadłem okrakiem na jej piersiach, ona ścisnęła je dłońmi, a ja, oparty o wiklinowy fotel, wepchnąłem między nie śliskiego penisa. Na początku nam nie szło, więc chwyciła go do ręki i naprowadzała to na jedną, to na drugą pierś. Rżnąłem jej cyce szorując żołędziem po sutkach, wciskałem się w ich miękkość. Sięgnąłem ręką za siebie i odnalazłem palcem jej naprężoną łechtaczkę. Nie było to trudne, bo wystawała spomiędzy płatków jej szparki. Lubię takie. Zapragnąłem mieć ją w ustach. Od razu. Zanurkowałem między jej uda. Odurzył mnie zapach bijący z jej włochatego łona. Rozchyliłem palcami włoski i zabrałem się do lizania różowego klejnociku, smakowania jej soków. Jej dziurkę posuwałem dwoma palcami. Trzeci nie chciał się zmieścić, l nagle znów poczułem stanowczy uścisk jej dłoni na swoim członku. Trzepała go szybkimi ruchami, czułem, że jest bliska orgazmu. Przesunąłem się trochę i taaaak - mój kutas trafił na jej dziewczęce usteczka. Najpierw w nie niecierpliwie uderzył, a po chwili one go objęły ciasnym i ciepłym pierścieniem. Wepchnąłem język głęboko w jej cipkę, a palec ponownie w dupę. Przeszedł ją dreszcz i tak się wygięła, że mój penis wyskoczył z jej ust, lecz nadal trzymała go w dłoni i ścisnęła go mocniej, cała spięta w eksplozji orgazmu. Przyssałem się tracąc oddech do jej napierającej szparki i tknięty tą samą rozkoszą trysnąłem kilkoma salwami na jej szyje, policzki, czoło i włosy. Był tak naprężony w jej dłoni jak nigdy dotąd! Miałem całą twarz w jej sokach. Z video automatycznie wyskoczyła kaseta. © - na www.fantaz1e.prv.pl 165 Twoje FANTAZJE Wstałem, lekko chwiejąc się na nogach i podałem jej rękę. Jeszcze dysząc, zaróżowiona i nieprzytomnie uśmiechnięta zapytała mnie: - Masz jakąś husteczkę? - mrużąc oko na które skapywała jej z brwi moja sperma. - Znam lepszy sposób. - i jak psiak zlizałem z jej twarzy całe swe nasienie. Zaczęliśmy się głęboko całować, kąsając się niemalże. Mój penis znów zrobił się sztywny. Z oddali dobiegła nas powtarzająca się melodyjka samochodu z lodami. Zapowiadało się niezwykłe lato. © Twoje Brutale Autor: Marek P e-mail: marko91@wp.pl data: 3.11.2001 r. Jest wieczór godzina 19.00 Karol wrócił z pracy. Ewa była już w domu kończyła przygotowywać kolacje. - Cześć kochanie, co tam ciekawego? - spytał. - Nic, jak co dzień to samo - odpowiedziała. Poszedł do sypialni, rozebrał się szybko i wszedł do łazienki. Otworzył drzwi kabiny natrysku i wszedł do środka. Woda była gorąca, ale po chwili przekręcił zawór i wziął zimny prysznic. Zawsze lubił mydlić swoje ciało a zwłaszcza piersi, penisa i jądra. Sprawiło mu to dużą przyjemność i wprawiało w błogi nastrój. W czasie mycia jego penis podniósł się i naprężył. Pomyślał przez chwilę o żonie. Kończąc kąpiel wytarł ciało i jego sterczące narządy. Ręcznik był jeszcze świeży i jego szorstkość spowodowała jeszcze większe podniecenie. Szybko założył szlafrok i wszedł do kuchni. Ewa spytała: - Już się wykąpałeś: - Tak kochanie. - Pomożesz mi przy kolacji? - Ależ, oczywiście. Pełen wigoru Karol chwycił za talerz z sałatką przygotowana przez małżonkę i postawił go na stole kuchennym. - Karolku mam prośbę pójdź do piwnicy są tam hydraulicy powiedz im, że niech na dzisiaj już kończą. - Nic mi nie mówiłaś, że są hydraulicy. - Tak szybko poszedłeś do sypialni, że nie zdążyłam. - Dobrze, Ewuniu, już idę. Zszedł na dół po schodach. - Hej panowie, gdzie jesteście? - zawołał - Tutaj - odpowiedział gruby basowy głos. © - na www.fantaz1e.prv.pl 167 Twoje FANTAZJE - Ale gdzie? - zawołał głośniej. Piwnica była duża, miał wiele pomieszczeń. Karol słyszał głos, ale nie wiedział skąd on dochodzi. Teraz się zorientował, wszedł do pomieszczenie pralni. Dwóch umorusanych robotników montowało właśnie umywalkę. - Dobry wieczór, panowie. Żona prosi, byście zgonie z umową, kończyli już na dzisiaj. - Dobrze szefie, jeszcze z piętnaście minut i się zmywamy. - To świetnie, jak skończycie, to przyjdźcie na górę do kuchni. Karol zadowolony, że nareszcie problem z umywalką będzie rozwiązany pobiegł do kuchni. - Ewuniu już kończą, jeszcze kwadrans i finał jak powiedzieli. Żona akurat wyjmowała pieczeń z piekarnika. Pochylona wypięła swój zgrabniutki tyłeczek. Karol nie wytrzymał żeby jej nie klepnąć. - Ależ kochanie, co robisz, wiesz, że tego nie lubię. - Ewa, nie mogłem się powstrzymać. Jestem tak podniecony po kąpieli, że chętnie bym cię popieścił. - Wytrzymaj jeszcze chwilę, zjemy kolację, rozliczymy hydraulików i wieczór będziemy mieli dla siebie. - Dobrze, ale daj mi tylko na chwilkę popieścić twój tyłeczek. - No dobrze, ale tylko chwilę. Próbowała się odwrócić, ale Karol nacisnął jedna ręką jej plecy, a drugą uniósł jej spódniczkę, zerknął na wypukłą cipę - majteczki był napięte tak, że odznaczały się jej wargi, przesuwał ręką w dół i górę po jej piczce, wyczuwając pod palcami jej wypukłości. Ewa nic nie mówiąc chwycił rękoma za blat kuchenny wypinając jeszcze mocniej swoją pizdeczkę. Ach jak dobrze - pomyślała - po całym dniu ciężkiej pracy nie myślała, że tak szybko się podnieci. Czuła, że jej cipa robi się wilgotna, trochę ją to krepowało. Już jako mała dziewczynka czuła, że jej malutka psitka w czasie podniecenia robi się wilgotna aż nadto, bała się wtedy, że to jest już miesiączka, na którą oczekiwała z niepokojem. Kiedyś jako dziecko niechcący zobaczyła, jak jej rodzice uprawiają seks, stała jak zaklęta, ojciec sapał ,matka jęczała, nie widziała, co prawda szczegółów, ale i tak jej podniecenie doprowadziło ją chyba wtedy do pierwszej erotycznej ekstazy. Czuła wtedy, że jej cipa gwałtownie nabrzmiewa, zaniepokojona chwyciła ręką za krocze, majtki miała mokre. Krople przeciekającego płynu rozcierała na majteczkach, to ją jeszcze bardziej podnieciło, czuła pożądanie, wsunęła paluszek do swojego rowka i zaczęła się pieścić najpierw delikatnie, potem z większą wprawą coraz mocniej. Jak usłyszała że jej rodzice zaczynają się coraz szybciej poruszać, a matka zaczyna wręcz krzyczeć, nie wytrzymała i ona doprowadziła się do pierwszej w swym życiu © - na www.fantaz1e.prv.pl 168 Twoje FANTAZJE ekstazy. Ale to było tak dawno. Teraz jej mąż zaspokajał ją w zupełności. Poczuła, jak Karol przesuwa jej majteczki na bok cipy, i wsadza jej palec. Karol rozchylił szlafrok, chwycił za swojego fiuta i wepchnął go po palcu do jej gniazdka rokoszy. Ewa stęknęła, ale chyba z rozkoszy, bo cipa była bardzo wilgotna. Parę kropli z jej cipy spadło na posadzkę. Karol zaczął z wielką furią wpychać i wysuwać penisa. Jej nabrzmiała cipa zasysała go do środka jak tłok w silniku. Obydwoje zaczęli poddawać się wzajemnemu pożądaniu. Karol coraz mocniej ściskał pośladki żony klepiąc ją, co chwila. Klap, klap, klap. Rozlegało się po kuchni. Karol zaaferowany swoim żądzą nie zorientował się, że hydraulicy wyszli z piwnicy i przyglądają się z zainteresowaniem ich stosunkowi. Nagle jeden z nich podbiegł do niego chwycił go za ręce i odciągnął od żony. Ewa nie zorientowana, co się stało, dalej wypinała swoją mokrą pizdeczkę. Karol zdezorientowany i przerażony zaniemówił. Wykorzystał to hydraulik. Wykręcił mu ręce i związał je z wielką wprawą, do ust wepchnął mu jakąś szmatę. Trwało to chwilę. Ewa zaniepokojona szamotaniną odwróciła głowę. Drugi hydraulik na początku zaskoczony działaniem kolegi podbiegł do niej i przycisnął ją w pochylonej pozycji mocno do blatu. Ewa praktycznie cała leżała piersiami i brzuchem na blacie nie mogąc się ruszyć. Zaczęła krzyczeć, ale jej prześladowca zasłonił jej usta ręką. - Bądź cicho, a nic ci się nie stanie - powiedział. Ewa znieruchomiała głos, który usłyszała wzbudził w niej wielki strach. Podniecony hydraulik wsadził palec w jej cipę obok krawędzi majteczek, które wpiły się mocno w jej rowek, poczuła go w środku, miał chyba nie obcięte paznokcie, bo czuła że ją boli w środku drapie. Stęknęła z bólu. - Hej Czesiu, widzę, że chcesz być pierwszy, no dobra, ale ja też coś chcę. Ty weź ją od tyłu a ja dam jej polizać moją fujarę. Karol ruszył z przytłumionym szmatą okrzykiem na napastników, ale hydrauli,k który go wcześniej obezwładnił był szybszy. Pociągnął go na krzesło i przywiązał do oparcia. Karol szarpał się bardzo energicznie. - Spokojnie koleś, chyba nie chcesz, byśmy uszkodzili ci żonę. Siedź cicho i patrz, a jak będziesz grzeczny to i coś od niej na koniec dostaniesz. Karol znieruchomiał, siedział na krześle nagi, jego ręce było mocno skrępowane do krzesła. Co mógł zrobić, myśli przebiegały mu szybko z tysiącami pomysłów, ale co z tego, nie był Bondem, postanowił czekać, a jak nadarzy się okazja, to działać. Nie wiedział jak, ale zazdrość o żonę i niepokój o jej zdrowie zmącił jego umysł. Czesiu zaczął coraz mocniej ściskać półdupki Ewy, która leżała nieruchomo na blacie kuchennym, klepiąc ją mocno po wypiętych pośladkach. Nagle włożył całą rękę pod wciskające się do szpary majtki, zgiął palce i szarpnął zrywając je jednym ruchem z Ewy. - Masz ładną cipę i zgrabny tyłeczek - szepnął jej na ucho. Ukląkł teraz przed jej nabrzmiałą cipą, chwycił za jej wystające wargi sromowe, rozchylił je i zajrzał do jej środka. Ewa miała bardzo ciekawą cipę - jej wargi mniejsze wystawały ze środka wzdłuż całej cipy na około dwa centymetry. Już jako dziecko miała z tym problemy, koleżanki ze szkoły podglądały ją z zaciekawieniem pod natryskiem na basenie. Żadna nie miał takiej oryginalnej cipy. Potem jako nastolatka martwiła © - na www.fantaz1e.prv.pl 169 Twoje FANTAZJE się, że będzie jej to utrudniało spółkowanie z chłopakiem, ale te obawy rozwiały się po pierwszym stosunku. Fascynacja jej partnera dziwną psitą w czasie jej pierwszego stosunku przerodziło się w niezapomniane przeżycie. Czesio był wniebowzięty, nie widział jeszcze takiego cuda, rozsuwał jej wargi, ciągnął je do dołu i na boki ,oglądał cipę jak fachowiec. Ogolona cipa wprawiła go w ogromny zachwyt. Ewa zaniepokojona poczynaniami hydraulika zaczynała przesuwać pupę na bok. - Spokojnie przecież to tylko zabawa nic nie zrobię. Drugi z hydraulików podszedł do nich i pogłaskał długie blond włosy Ewy czesząc je palcami. Chwycił potem za spódnice i z ciągnął je z jej bioder. Rozochocony biernością przerażonej kobiety w sposób obcesowy zerwał z niej bluzkę, a po chwili stanik. Teraz wszyscy ujrzeli piękno jej kobiecego ciała. Ewa była średniego wzrostu i miała drobną budowę ciała. Jej długie nogi sprawiały, że większość mężczyzn na ulicy wodziła za nią wzrokiem. Ewa wiedząc o tym często kokietowała swoja urodą mężczyzn, sprawiając że widząc to Karol pożądał jej jeszcze bardziej. - Czesiu, połóżmy ją na plecach. - Dobra, kładź się na blat lalunia - sapnął Czesio. Chcąc nie chcąc musiała to uczynić. Przesunęła talerzyki i nakrycia stołowe do ściany i położyła się na plecach. Blat był szeroki, więc nie miała problemów z wygodnym ułożeniem się wśród potraw na kolacje. - Kaziu, ty miałeś jej dać possać - powiedział Czesio. - Ano tak, to do dzieła. Rozpiął spodnie i wysunął z rozporka swoją fujarę, miała chyba ze trzydzieści centymetrów długości była bardzo gruba i żylasta. Ewa z niepokojem spojrzała na takiego penisa. Kazio podsunął jej go do buzi. Ewa poczuła jego zapach, ale wysunęła nieśmiało język i polizała go .Był dziwny, nie taki jak Karola. Miał przykry zapach i smak. Kazio chwycił jej piersi i miętosił je bez opamiętania ciągnąc za sutki i płaszcząc je swoimi wielkimi dłońmi. Czesio zaś w tym czasie zabawiał się jej pisią. Na talerzyku leżał trzepak do piany z drewnianym trzonkiem. Umaczał go w słoiku majonezu i wsadził do pochwy, trochę miał trudności z jej wargami, ale rozsunął je na boki i wcisnął trzonek. Ewa poczuła go głęboko w sobie, początkowy strach przeradzał się pomału w zwierzęce pożądanie. Twardy trzonek w cipie i gruby penis w ustach zaczął ją mocno podniecać. Stękała po cichutku zdając sobie sprawę, że Karol może nie wytrzymać. Karol w tym czasie patrzył z przerażeniem. Jego penis nabrzmiał nieoczekiwanie wbrew jego woli, poczuł dziwne uczucie, którego jeszcze nie zaznał. Ewa ssała fujarę Kazika, który patrzył na nią z coraz większym pożądaniem. Czesio wyjął trzepaczkę, rozsunął szerzej nogi Ewie unosząc jednocześnie jej kolana do góry. Na blacie stała butelka oleju jadalnego, chwycił ją i sięgnął po leżący lejek na górnej półce. Wcisnął lejek go cipy i wlał do niej trochę oleju, to samo zrobił z jej drugą dziurką. Ewa czuła ból, jej pupa była zawsze mocno ściśnięta. Lejek z trudem wszedł do jej środka. Czesio był uparty, wlał jej tam sporą część butelki. Ewa poczuła, że pływa. Czesio szybko rozebrał się do naga i wskoczył na blat. Jego penis też nie małych rozmiarów schował się cały w jej szparce. Karol stękał z bólu. © - na www.fantaz1e.prv.pl 170 Twoje FANTAZJE Przez chwilę widział jego czerwonego kutasa, był nieco cieńszy niż jego, ale miał bardzo duży kapelusz .Ramiona i plecy Czesia byty pokryte tatuażami, pomyślat ,że ci hydraulicy to pewno byli więźniowie. Czesio z wielką wprawą wsuwat fiuta raz w cipę raz w pupę Ewy. To chyba niemożliwe myślata Ewa, jak mogto do tego dojść, że jestem rąbana przez dwóch obcych facetów i to w obecności ukochanego męża. Podniecenie i pożądanie sprawito, że jej dupka otworzyła się maksymalnie. Nie czuła bólu tylko chęć, by ją rżnęli coraz mocniej. Wielki kapelusz Czesia wysysał z jej otworów cały olej, słyszała jak powietrze co chwila uchodzi z jej wnętrza, jak niekiedy wiatry z jej pupy. - Mocniej - szepnęła - głębiej pchaj - i dalej ssała z zapamiętaniem fujarę Kazia. To było ponad jego siły nie wytrzymał długo, jego sperma wlała się do gardła Ewy. Dziwny smak - pomyślała upokorzona - ale spragniona jego soków, połknęła wszystko oblizując usta. Jej ręce dotąd nieruchome i nieśmiałe zaczęły bezwiednie pieścić fiuta Kazika. Czesio zapamiętale pchał, sapał i pchał znowu swego fiuta w jej otwory, co parę chwil zmieniając otwory. Olej z cipy i pupy wyciekał na blat. Oboje ślizgali się w rozlanym po blacie oleju, co wprawiło ich w jeszcze większe pożądanie. Ach co za uczucie myślała, jak cudownie. Całkowicie zapomniała, że ci obcy mężczyźni wykorzystują jej ciało do swoich miłosnych igraszek wbrew jej i męża woli. Ale co tam raz kozie śmierć, jak szaleć to do końca. - Poczekaj niech teraz Kazio mi włoży fiuta, który ponownie nabrzmiał jak maczuga, a ty daj mi do buzi, to ci wyliże jaja i fiuta. No już, na co czekasz? - Dobra Lalunia się robi. Czesio zamienił się z Kaziem, który w międzyczasie zdjął kombinezon. Jego jądra wisiały jak worek na kapcie, a penis wydawał się teraz dwa razy większy. Ewa z zachwytem patrzyła na to cudo. Jak tyko Kazio usadowił się na blacie, nasmarował rozlanym olejem swoje prącie. Teraz szybko chciał włożyć jej do cipy, ale natrafił na opór, jej szpara była za mała. Natarł mocniej, Ewa wiła się z bólu. - Mocniej wpychaj, raz a mocniej, bo mnie strasznie boli. Tak zachęcony Kazik pchał i trudno uwierzyć, ale wepchnął jej całego kutasa. Karol wił się z rozpaczy i pożądania, patrząc na nagą żonę. Jej ciało było koloru bladoróżowego, cipa i otwór między pośladkami stanowił czerwony kontrast. Co chwila Ewa drgała i wzdycha z rozkoszy, domyślał się że przeżywa kolejne orgazmy. Co on jej robi, ci brutale, przecież ona ma taką wąską wypielęgnowaną cipunie. Widocznie dziurka była za wąska, bo Kazio wyjął z niej swego fiuta i wepchnął do dupy. Ewa krzyknęła, ale chyba już tylko z rozkoszy. Jej dupka rozszerzyła się na tyle, że jego fiut wchodził do niej bez najmniejszego oporu. Kazio był w siódmym niebie. Ale było mu mało, chciał zerżnąć śliczną cipę Ewy. Chwycił elektryczny mikser o kształcie wibratora, którego średnica była nieco większa od jego penisa, nasmarował go w majonezie i pomału wciskał do cipy. Nie chciał wejść, uruchomił go wyłącznikiem. Ten niby wibrator sprawił, że jej cipa puściła ponownie soki i rozwarła się do niebotycznych rozmiarów. Karol zamarł. - Co ty robisz - krzyknęła zaniepokojona Ewa - przecież mnie prąd porazi. © - na www.fantaz1e.prv.pl 171 Twoje FANTAZJE - Nic ci nie będzie, leż i spokojnie czekaj. Mikser o dziwo zanurzał się coraz głębiej i głębiej mrucząc w takt ruchów ręką. - Patrz koleś, twoja szpara będzie teraz kalibrowana - krzyknął hydraulik Karol ponownie zdrętwiał. Ewa czuła, że jej cipa rośnie dosłownie i w przenośni. Ach co za uczucie. Mięśnie całego ciała drgały w tak ruchów partnerów. Zapach ich potu i spoconych genitaliów drażnił i podniecał ją coraz bardziej. Czuła że jej pizda za chwilę wytryśnie swoimi skokami tak jak by była penisem. Co za uczucie. Radość, upokorzenie, strach, podniecenie i pożądanie mieszały się w jej świadomości. Adrenalina osiągnęła pewnie maksymalny poziom. A co z Karolem - pomyślała w przebłysku świadomości i spazmatycznie zawoła. - Panowie, pozwólcie mężowi, by się do mnie zbliżył. Przecież ten nieborak zaraz dostanie zawału. - Dobra niech ci będzie. Przerwali na chwilę swoje wyuzadane praktyki na Ewie i unieśli go z krzesłem do stawiając go tuż obok kuchennego blatu. Przekręcili teraz jego żonę tak, by widział jej szparę i we dwóch wpychali jej mikser do wąskiej jeszcze pizdeczki. Ewa próbowała się bronić, ale na nic się to zdało. Kręciła pupą ślizgając się na oleju. Hydraulicy byli jednak profesjonalistami pewnie i w tym fachu. Wpychany mikser napiął jej wargi i wszedł w końcu do środka. Ewa zawyła czuła że koniec miksera doszedł do jej brzucha i drażnił szyjkę macicy, teraz miał ponownie orgazm mikser szybko poruszał się w jej cipie na coraz to większych obrotach regulowanych przez Kazika, zmiany obrotów i wibracje powodowały że jej ciało zaczynało się wyprężać jej skóra pokryła się tysiącami kropelek potu. Ewa widziała co chwila Karola, jak mocno cierpi. - Chłopcy, pozwólcie mojemu mężowi choć na trochę polizać moją cipę. - Dobra, tylko koleś bądź rozsądny, zrozumiałeś? Karol zapomniał o wszystkim, tak się podniecił widokiem Ewy, że wypluł sam szmatę i lizał teraz bez opamiętania srom i pośladki żony. Hydraulicy odwiązali mu jedną rękę. Chyba z niepotrzebnej ostrożności, bo Karol nie myślał już o niczym, tylko jak wepchnąć swojego nabrzmiałego pensa do szparki żony. - Koleś chwyć mi pałkę i wepchnij do jej dziury. Bo sam nie mogę, albo cię odsunę bo mi przeszkadzasz. - Nie, nie rób tego, pozwól mi lizać szparę mojej żony. Karol z niechęcią objął ręką fujarę Kazika, naprowadził na otwór w pupie Ewy i wepchnął go do niej. Mikser w cipie i fiut w dupie oraz bliskość Karola uspokoiła Ewę i rozluźniła. - Dajcie mi fiuta jeszcze w usta i ruchajcie mnie fiutami, bo mikser jest za twardy - wysapała. Czesiek wyjął plastikowy wibrator z cipy. Usiadł obok Ewy Na blacie opierając się plecami o ścianę. - Kaziu, poczekaj chwilę. Zmienimy pozycję Siadaj mi na fujarę - zasapał . Ewa stanęła na wyprostowanych nogach na blacie obejmując nogami Cześka. Nadziała się na jego pałę dupą siadając. Kazik w tym czasie całkowicie uwolnił Karola, który był już gotów na wszystko, by tylko wejść w Ewę. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 172 Twoje FANTAZJE - Dobra, malutka zaraz cię zerżniemy, tak że długo tego nie zapomnisz. Kazik rozchylił jej uda chwytając za łydki i wepchnął w jej piękną ogolona cipę swojego żylastego, grubego fiuta. Karolowi zostały tylko usta żony. Nie miał wyboru. Wskoczył na blat i dał Ewce swojego penisa do buzi. - Ach Karolku, co za rozkosz, daj mi go jak głębiej jeszcze głębiej ale najpierw posmaruj go dżemem, no szybciej, na co czekasz. Dżem stał obok, włożył do słoika dwa palce i wyciągną sporo jego zawartości, nasmarował swojego fiuta, a resztę oblizał własnym językiem. Ewa chwyciła ustami fiuta i ssała bez oblizując spadający z niego dżem. Dwaj hydraulicy mocno sapali. Ich twarze były czerwone, penisy nabrały koloru zachmurzonego nieba. - Już, ja już - krzyczał Czesiek. - Ja też - odpowiedział mu po chwili Kazik. Ewa szalała z rozkoszy - trzy fiuty, ona jedna, tego sobie nawet nie wyobrażała. Kazik i Czesiek doszli prawie jednocześnie. Ewa przeżyła już chyba piąty orgazm, ale było jej ciągle mało. - Panowie, pozwólcie mojemu mężowi włożyć mi fiuta do pizdy i do dupy, niech mnie zerżnie jak najmocniej, strasznie tego teraz pragnę. Zmęczony Czesio zsadził Ewę z kolan i zszedł z blatu. Ewa dalej siedział na blacie z rozchylonymi kolanami i wypiętą cipą. Kazik też odszedł się na bok Karol tylko na to czekał, usadowił się między jej udami i wepchnął jej fujarę do cipy. Kurczę, ale mokra pomyślał, olej i sperma wyciekał z niej przy każdym wciśnięciu fiuta do środka. - To nic, jest tak cudownie, pchaj mocno, rżnij mnie, Karol. Mocnej, o tak, tak, tak, szybciej. Jej cipa była bardzo rozepchana i opuchnięta, ale domagała się jeszcze więcej. Karol z wielkim apetytem zabrał się do niej, wylizywał ją ze spermy i soków żony, ssał jej wargi, pociągał je zębami i ponownie ssał, potem wepchnął w jej dupę swojego penisa przedtem smarując go dżemem z słoika ,a po chwili zmienił otwór. Ewa nie była mu dłużna, wyprężała swoją pupę i pochwę zaciskając w wielkim uniesieniu mięśnie pochwy, aby choć na chwilę fiut Karola miał choć trochę ciaśniejszą piczkę. Mikser i olbrzymia pała Kazika zbytnio ją rozepchała. Teraz czuła, że Karol zaspokoi ją w pełni. Chwyciła trzonek trzepaka do piany i wepchnęła go do dupy, potem włożyła trzy palce razem z fujarą męża do swojej dziury. Teraz szybciutko osiągnęli orgazm. Karol czuł, że z jego penisa wytryska nieprzebrane źródło spermy. Ewa spuściła się mu nie wiele mniej. Karol wylizał jej cipę ze wszystkiego, co w niej było, jego pożądanie nie miało granic. Był gotów na wszystko, ich zwierzęcy seks wywarł na nim ogromne wrażenie, płonął. Na krótką chwilę oprzytomniał. - Kochanie, a gdzie hydraulicy? - No właśnie jak my kończyliśmy ,zmyli się pewnie, l co teraz, co zrobimy? - Nic Karolku, przecież nie pójdziemy na policje czy do sądu. W końcu robiliśmy to razem i sprawiło nam to przyjemność, zapomnijmy po prostu o tych brutalach. - Zgoda, tylko nikomu o tym nie mów, Ewuniu. © - na www.fantaz1e.prv.pl 173 Twoje FANTAZJE Nazajutrz Ewa znalazta w przedpokoju rachunek za ustugę hydrauliczną z adnotacją "zapłacono gotówką." Do tej pory zastanawiamy się wspólnie nad tym zdarzeniem, co miało oznaczać stwierdzenie "zapłacono gotówką" a może w naturze? W odróżnieniu od innych opowiadań duża część opowiadania jest prawdą a część naszą fantazją. Jeśli chcecie nawiązać kontakt z nami i porozmawiać bądź spotkać się z nami to czekamy na listy © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 174 Twoje FANTAZJE Wakacje Autor: Michał e-mail: mbitt@tlen.pl data: 3.11.2001 r. Ten dzień był dla mnie zwykłym dniem, kolejnym dniem wakacji ,które niedawno się rozpoczęty. Niedawno rozstałem się ze swoją dziewczyną i musze przyznać że nie było to miłe. Nie miałem co robić, w dzień odsypiałem nocne zabawy tak od 2 tygodni bez przerwy. Ale nie wszystko było do końca skopane. Niedawno wprowadziła się nowa sąsiadka ze swoją córką trzeba przyznać, że ani matce ani córce niczego nie brakowało, no może brakowało im mężczyzny. Z początku mijaliśmy się mówiąc sobie tylko cześć, ale później zaszło coś co zmieniło nasze wzajemne stosunki... Wstałem późno, miałem całe 2 miesiące wolnego. Zjadłem śniadanie, wypiłem herbatę i poprawiłem koniakiem. Na talerzu został tylko jeden rogalik. Włączyłem muzykę i zupełnie zapomniałem o otaczającym mnie świecie -chyba zasnąłem bo nagle usłyszałem jak niemiły dźwięk dzwonka wdziera się w muzykę przerywając ją raz po raz. Podniosłem się i poszedłem do drzwi. Otworzyłem je i chciałem już kogoś uderzyć bo myślałem, że to znowu ten cholerny listonosz. Dobrze że tego nie zrobiłem bo straciłbym bardzo dużo. W drzwiach stała córka mojej nowej sąsiadki. - Cześć !! - powiedziałem - Witaj - odrzekła - mieszkam na przeciwko ze swoją matką. Masz może trochę cukru ? - Tak, oczywiście, to znaczy wejdź - trochę się poplątałem. Poszedłem do kuchni ganiać siebie że zachowuje się jak napalony nastolatek. Mijając salon dostrzegłem, że w telewizji leci Dragon Bali - moje ulubione anime. Wziąłem szklankę, wcześniej ją myjąc, w kuchni zawsze był burdel na kółkach. Wracając do pokoju zahaczyłem jeszcze o łazienkę. Gdy wszedłem do pokoju ni mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem. Agata siedziała na fotelu, jedną ręką odchylała na bok cienki pasek stringów które miała na sobie, a w drugiej trzymała rogalika i zadowalała się nim. Gdy ją zobaczyłem poczułem że staje się twardy. Podszedłem do niej i powiedziałem: - Co robisz ? - Nie widzisz ? - odpowiedziała odkładając rogalika © - na www.fantaz1e.prv.pl 175 Twoje FANTAZJE - Chodź tu nic jeszcze nie miałam dzisiaj w ustach. Zdjęta mi spodnie i bokserki i wzięta penisa w rękę. Wtożyta go do ust, delikatnie jeździta językiem po żotędziu, ssata go. Jedną ręką poruszała w gore i w dół, a drugą pieściła moje jądra. Stałem przed nią dość ciężko oddychając z rozkoszy, zapomniałem, że mam w ręku szklankę z cukrem. Ona najwyraźniej to spostrzegła, przestała na chwile, wzięła z mojej ręki kubek z cukrem, wyjęła mojego penisa z ust i wsadziła go do kubka tak, że cały był teraz w cukrze. Znowu zaczęła go lizać. Raz po raz wyjmowała go z ust w wsadzała w cukier. Jej język i wargi pracowały bez wytchnienia. Czułem jak jej gorący język oplata moją męskość jak wąż, który starta się wyssać życie ze swojej ofiary. Teraz ja zabierałem się do dzieła. Klęknąłem przed nią, zobaczyłem jej różową cipeczkę. - Poliż sobie - powiedziała Nie odpowiedziałem tylko przejechałem językiem po jej całej długości. Jęknęła. Zacząłem lizać szybciej. Skoncentrowałem się na jej łechtaczce. Wziąłem kubek z cukrem i posypałem jej szparkę, a w szczególności łechtaczkę. Teraz dopiero jej dogadzałem, za każdym razem byłem w innym miejscu jej różowości. Jęczała jak najęta. Czułem staje się coraz bardziej wilgotna. Podobało mi się, jej z resztą też. Zawsze lubiłem ten smak, ale musze się przyznać, że z cukrem był jeszcze lepszy. Cały czas dawała mi znać, że jest jej cudownie. Raz po raz czułem jak do moich ust dostaje się coraz więcej jej "soczku". W pewnym momencie powiedziała: - Wejdź we mnie, chce cię w sobie poczuć. - Jak sobie życzysz - odparłem Wstałem i wziąłem ją na ręce. Zaniosłem ją do swojej sypialni i położyłem na łóżku. Złapałem swojego penisa w rękę żeby mieć nad nim lepszą kontrole. Naśliniłem trochę palce i pomaskowałem swój żołądź. Zbliżyłem się do Agaty, która już rozchylała nogi dając mi lepsze pole manewru. Pojeździłem moim małym dookoła jej słodkości, robiłem tak chyba z 3 minuty. Teraz zacząłem na prawdę. Wszedłem w nią mocnym, zdecydowanym ruchem. Jęknęła, był zupełnie zaskoczona, ale szczęśliwa bo jej ciało przeszył dreszcz rozkoszy. To nie był jej pierwszy raz, czułem to. Zacząłem regularnie ją wypełniać. W przód i w tył, w przód i w tył. Gdy byłem w niej poruszałem się w gore, w dół i na boki. Czułem jak sięgam jej najgłębszych punktów, punktów które dawały jej największą przyjemność. Była ciepła i wilgotna, jej ciepło opływało moją męskość od samej góry aż po jądra. Zmieniliśmy pozycje, teraz Aga była na górze. Skakała na mniej jak na trampolinie, poruszając się przy tym na boki co sprawiało, że czułem się jak w niebie. Leżałem i wypowiadałem jej imię, ona regularnie popiskiwała. Agata leżała teraz przede mną odsłaniając swoje wspaniałe ciało. Klęczałem przed nią z zamkniętymi oczami czując narastającą fale przyjemności. Aga trzymała moją męskość w swojej małej dłoni w poruszała ją w gorę i w dół czekając aż spadnie na nią mój biały, słodziutki i gorący płynek. Wciąż machała ręką, gdy moim ciałem wstrząsnęła faja rozkoszy usłyszałem jęk Agi. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Agatę wciąż trzymającą mojego penisa w dłoni, leżącą przede mną, całą białą na © - na www.fantaz1e.prv.pl 176 Twoje FANTAZJE piersiach i brzuchu. Pociągnęła delikatnie ręką w której miała moją męskość. Podszedłem do niej, wzięła jeszcze raz mój miecz do ust i zaczęła go ssać. Drugą ręką wcierała w siebie moje nasienie. Wyjęła moje prącie z ust i zapytała się: - Masz tego więcej ? Ścisnęła mojego penisa u nasady i znów pouczyłem tą fale ciepła, w tym samym momencie trysnąłem na jej twarz spermą. - Uhhmmm, to jest pyszne - powiedziała - Cieszę się, że ci smakowało - odparłem. Potem poszliśmy pod prysznic i robiliśmy to jeszcze raz. Gdy Agata już wychodziła powiedziałem: - Poczekaj, nasypie ci nowego cukru. - Nie, wezmę stary, mamie będzie lepiej smakował - odrzekła - To cześć i dzięki. - Nie to ja dziękuje...za wszystko...mam nadzieje, że masz dużo cukru.... © - na www.fantaz1e.prv.pl 177 Twoje FANTAZJE Kąpiel Joanny Autor: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 7.11.2001 r. Pawet był dorastającym chtopcem. Miat 15 lat i jak każdy chtopiec w tym wieku interesował się płcią przeciwną. Czytał oczywiście różne czasopisma, oglądał filmy na video i surfował po internecie w poszukiwaniu atrakcyjnych roznegliżowanych kobiet. Nie miał jednak jeszcze żadnych doświadczeń w rzeczywistych kontaktach z dziewczynami. W rzeczywistości nie widział nawet nagiego kobiecego biustu. Można więc powiedzieć, że jego życie przebiegało jak wielu jego rówieśników. Aż do momentu kiedy w domu wymieniono stare okna na nowe (?:). Mieszkał z rodziną w dużym domku jednorodzinnym z ogrodem. Mieszkał tam z rodzicami: matką -Joanną ( lat 36 ) i ojcem - Henrykiem ( lat 42 ). Dwa tygodnie temu ojciec zamówił firmę remontową, która wymieniła ich stare okna na nowe. Po pewnym czasie Paweł wpadł na pewien pomysł. Teraz, kiedy nie ma problemu z otwarciem tego okna przy schodach ( stare się nie otwierało ) można łatwo wyjść przez nie na daszek nad przedsionkiem. A stamtąd przez okno w łazience można zaglądnąć do jej wnętrza. Ile to razy Paweł żałował, że nie ma go na daszku, gdy jego mama się kąpie. Teraz to stało się możliwe. Trzeba tylko poczekać, aż tata wyjedzie na delegację. Średnio raz w miesiącu wyjeżdżał na dwa-trzy dni. Czekał więc niecierpliwie na najbliższą okazję, aż nadszedł upragniony dzień... Tata wyjechał. Miał wrócić za dwa dni. Dwa dni, dwa wieczory, dwa razy może spróbować podglądnąć mamę w łazience. Joanna była bardzo atrakcyjną kobietą. Średniego wzrostu, szczupła brunetka o długich, lekko pofalowanych włosach. Miała zgrabne, szczupłe nogi, kształtne biodra i pośladki. No i te piersi. Dosyć duże, jędrne, ładnie zaokrąglone. Paweł wiele razy przyglądał się jej, gdy chodziła po domu roznegliżowana w skąpym ubiorze. Nic dziwnego, że fantazjował o niej. Tego wieczoru poczekał, aż Joanna zamknie się w łazience ( zamykała drzwi zawsze tylko na klamkę, nigdy nie przekręcała zamka od środka ), odczekał jeszcze parę minut. Chciał się upewnić, że nie wyjdzie niespodziewanie z łazienki. Wszystko mogłoby się wtedy wydać. Już był porządnie podniecony. W końcu podszedł do okna na schodach, powoli je uchylił i wspiął się na parapet. Chwilę później już był na daszku, powoli, na palcach przeszedł trzy kroki dzielące go od miejsca z którego mógł zaglądnąć do łazienki. Nie bał się, że zostanie zauważony, bo na dworze było już ciemno. Przez firankę nie było widać dość wyraźnie ale jednak zobaczył ją. Wpół siedziała, wpół leżała w wannie pełnej piany, przodem do © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 178 Twoje FANTAZJE okna, lekko z ukosa.. Widział tylko jej ramiona, szyję i głowę. Resztę zakrywała gęsta piana. Ale to już wystarczyło, żeby miał wzwód. Podniecający był sam fakt, że ma ją oto przed sobą całkowicie nagą i że ona prędzej czy później wstanie i wyjdzie z wanny. Wtedy zobaczy ją dokładnie. Joanna myła się. Przesuwała swoje dłonie po całym ciele, raz po raz podnosiła w górę nogę jedną i drugą, aby dokładniej je umyć. W pewnej chwili zatrzymała się przy piersiach. Tego Paweł mógł się tylko domyślać, bo wszystko nadal zakrywała piana, ale nie mylił się. l nie wyglądało na to, że je myje. Nie, ona je pieściła. Nieświadoma tego, że jest podglądana odrzuciła głowę do tyłu i zamknęła oczy. Paweł wpatrywał się jak zahipnotyzowany. A Joanna prawą rękę wsunęła głębiej w dół, między nogi. Widział jak je rozszerza, bo były zgięte w kolanach i kolana wystawały ponad pianę. Lewą ręką nadal masowała piersi, a prawą zaczęła pieścić cipkę. W międzyczasie piana nieco opadła i widział niewyraźnie zarys jej piersi. Było to bardzo podniecające. Rozpiął spodnie, wsunął rękę do środka i zaczął się onanizować nie spuszczając wzroku z Joanny. A Joanna poruszała dłońmi coraz szybciej. Coraz gwałtowniej, coraz mocniej. Nie otwierała oczu. Pierś jej falowała szybciej w przyspieszonym oddechu. Trwało to dosyć długo i Paweł podglądając ją w pewnej chwili o mało się nie spuścił. Tym bardziej, że piana nieco opadła i można było zobaczyć nieco więcej z jej piersi. W pewnym momencie Joanna przestała się pieścić, jeszcze trochę poleżała, po czym sięgnęła po "słuchawkę" od prysznica. Wstała. Stała przodem do baterii wanny, a do okna tyłem i lekko bokiem. Cała była w pianie więc Paweł niewiele widział szczegółów, l jeszcze ta firanka. Odkręciła wodę i zaczęła się polewać. Szybko opłukała się z piany. Teraz Paweł podziwiał jej zgrabne szczupłe ciało, jędrne pośladki. W niektórych momentach gdy tak się polewała, a później wycierała ręcznikiem widział fragment jej piersi ( niestety cały czas była tyłem do okna ). W chwilę po tym, jak wyszła z wanny i założyła szlafrok Paweł wrócił przez okno do domu. Wolał, żeby go mama nie przyłapała na tym daszku jak wyjdzie z łazienki. Poszedł do swojego pokoju. Było już późno, więc położył się do łóżka. Przed snem onanizując się fantazjował o niej wspominając ostatnie wydarzenia. Na drugi dzień poszedł rano do szkoły. Nie miał zamiaru nikomu o tym mówić, ale na dużej przerwie nie wytrzymał. Zwierzył się Rafałowi - swojemu najbliższemu kumplowi. Później dowiedziało się o tym jeszcze dwóch innych kumpli - Marek i Jacek. Wszyscy byli bardzo poruszeni. Znali dobrze mamę swojego kolegi i uważali ją za bardzo seksowną kobietę. Nie przyznawali się nikomu, ale każdy chociaż raz fantazjował o niej przed snem. A teraz taka rewelacja. Stwierdzili, że też muszą ją zobaczyć. Paweł z początku protestował. Ale oni obiecali, że mu za to zapłacą. Wiedział, że będą się upierać, pieniądze by mu się przydały, a poza tym pomyślał, że to może być bardzo podniecające, gdy będzie przy tym jak jego koledzy podglądają jego mamę. Zgodził się. Aby nie wzbudzić podejrzeń umówili się na godz. 18. Przyszli, przywitali się z niczego nie podejrzewającą Joanną. Teraz mierzyli ją wzrokiem dokładniej niż kiedykolwiek. Dosłownie rozbierali ją wzrokiem. Za parę godzin zobaczą ją nagą. To było bardzo podniecające uczucie. Wszyscy poszli do Pawła do pokoju. Słuchali muzyki, grali na komputerze, a przede wszystkim czekali na wieczór. Czekali na moment, kiedy za © - na www.fantaz1e.prv.pl 179 Twoje FANTAZJE Joanną zamkną się drzwi łazienki. W końcu doczekali się. Z łazienki dobiegał chlupot wody nalewanej do wanny. Odczekali aż wanna się napełni i Joanna zakręci wodę. Wtedy cała czwórka wyszła na daszek. Zobaczyli dokładnie to co Paweł im opisywał. Kobieta siedziała w wannie. Tylko ramiona i głowa wystawały ponad wodę i pianę. Znowu widok utrudniała firanka w oknie. "Mogłeś ją zdjąć". - szepnął Marek do Pawła. "Nie, wtedy mama by się zorientowała, że coś kombinuję". W międzyczasie Joanna zaczęła się myć. Chłopcy nie widzieli za dużo szczegółów, ale i tak byli nieźle podnieceni. Wszystkim stał na baczność. Paweł widział, jak dotykają się przez spodnie. Fakt, że inni ją podglądali był dla niego dodatkowym podniecającym bodźcem. Tym razem Joanna nie onanizowała się, ale tak jak wczoraj na koniec wstała i opłukała się czystą wodą. Tym razem jednak wychodząc z wanny i zakładając szlafrok na chwilę odwróciła się przodem do okna. Zobaczyli przez firankę jej kształtne piersi i delikatny, ciemny trójkącik poniżej pępka. Stali jak zamurowani, aż Joanna zapięła szlafrok. Wtedy szybko wrócili do pokoju Pawła. Włączyli komputer i jakby nigdy nic zajęli się grą. W ich spodniach jednak długo jeszcze tkwiły duże wypukłości. Po jakimś czasie zdołali już ochłonąć, gdy drzwi się otworzyły i weszła mama ich kolegi. Była ubrana tak jak ją ostatnio widzieli - w szlafroku. "Jak leci chłopcy, zrobić wam kolację?" zapytała rozczesując mokre włosy szczotką. Oni jednak tylko zastanawiali się, czy założyła pod spód bieliznę. "Nie, nie jesteśmy głodni." - odezwał się w końcu Jacek. W tym momencie Joanna upuściła szczotkę. Przykucnęła aby ją podnieść. Szlafrok na piersiach rozchylił się jej tworząc głęboki dekolt. Zobaczyli duży fragment kształtnych krągłości. Jednocześnie rozchylił się też dół szlafroka odsłaniając całą jedną nogę. Dosłownie pożerali ją wzrokiem. Mało nie brakowało, a rzucili by się na nią jak stado wygłodniałych wilków. Prawdopodobnie szlafrok w jednej chwili poszedłby na strzępy, a oni mieli by ją przed sobą całkowicie nagą, mogliby wtedy zrobić z nią dosłownie wszystko. Opanowali się jednak, a Joanna wyszła z pokoju nic nie podejrzewając. Minął miesiąc od ostatnich wydarzeń. Ojciec znów wyjechał na trzy dni. Przed wieczorem Paweł przesunął w łazience firankę nieco na bok. Chciał ją zobaczyć dokładnie ale tylko on sam. Nie mówił nic kolegom, nie chciał aby przyszli. Miał nadzieję zobaczyć jak ona znowu pieści się w wannie. Tak jak ostatnio wyszedł na daszek. Podszedł do okna łazienki. Nie zawiódł się. Joanna siedziała w wannie zanurzona po szyję w pianie, lecz ruchy jakie wykonywała dłońmi nie wskazywały na to, że się myje. Ona się masturbowała. Jedna dłoń na piersi a druga między głębiej, między udami. Paweł rozpiął spodnie i wsunął w nie rękę. Zaczął też się pieścić. Mama miała przymknięte oczy. Teraz, kiedy firanka była odsunięta Paweł widział nieporównywalnie dokładniej. Jak wpatrzył się intensywniej w białą pianę wydawało mu się, że widzi poprzez nią jej ciemne sutki sterczące w rozkoszy. Jej ruchy były coraz szybsze i gwałtowniejsze. Paweł miał już pełny wzwód. Musiał się opanować aby nie wytrysnąć. Przypuszczał, że Joanna doprowadzi się do szczytowania. "Wtedy sobie zwalę" - pomyślał. Ale stało się coś innego. W pewnej chwili Joanna wstała w wannie. Zobaczył ją w całej okazałości, jednak oblepioną pianą. Nie widział wszystkich szczegółów. Joanna sięgnęła ręką do półki, która © - na www.fantaz1e.prv.pl 180 Twoje FANTAZJE wisiała nad wanną. Stały na niej różne kremy i szampony. Joanna chciała wziąć jakiś szampon. Nagle jednak straciła równowagę. Poślizgnęła się. Przytrzymała się półki, ale upadła do wanny pociągając półkę na siebie. Wszystkie drobiazgi z półki wpadły do wanny. Joanna próbowała wydostać się spod półki, ale nie było to łatwe. "Paweł, możesz przyjść na chwilę!?" - nie wierzył własnym uszom w to co słyszy. "Choć, pomóż mi". Paweł błyskawicznie wrócił przez okno do domu. Chwilę odczekał, aby ochłonąć po czym jakby nigdy nic wszedł powoli do łazienki. Mama siedziała w wannie zanurzona szczelnie w pianie. Obok z wody sterczał fragment półki. "Pomóż mi wyjąć tę półę. Spadła mi razem z wszystkim co na niej stało". Paweł podszedł do wanny, wyjął półkę i położył pod ścianą. "Pomóż mi jeszcze znaleźć wszystkie drobiazgi". Paweł z wypiekami na twarzy wsunął rękę do wanny. Po kolei zaczęli razem wyjmować drobiazgi. Gdy tak szukał ręką w wodzie, przyglądał jej się dokładnie. Ale przez gęstą pianę nie widział wiele szczegółów. W pewnej chwili dotknął ją dłonią. Dotknął prawdopodobnie jej uda. Wystraszył się i szybko cofnął rękę. "W porządku, poradzę sobie z resztą. Wiesz co, jak już tu jesteś to czy mógłbyś umyć mi plecy?" Zgodził się, oczywiście. Wziął mydło, namydlił dłonie. W tym czasie Joanna obróciła się do niego tyłem i uklękła tak, że wynurzyła się od pasa w górę. Ramiona skrzyżowała na piersiach zasłaniając je wstydliwie. Paweł dotknął jej pleców. Zaczął je namydlać. Czuł jej delikatną, gładką skórę i ciepło bijące od niej. Znowu miał wzwód. Miał nadzieję, że mama tego nie zauważy. W trakcie mycia przesuwał dłonie również po bokach jej ciała. Coraz śmielej, coraz bliżej piersi. W pewnej chwili musnął delikatnie ich bok. Poczuł jak napięła mięśnie zaskoczona, ale nie zareagowała. To go ośmieliło. Zaczął myć jej również brzuch zataczając coraz większe kręgi. Niżej w dół i wyżej w kierunku piersi. Nadal nie protestowała. Teraz już wsuwał dłonie pod wodę masując jej podbrzusze i w górę dotykając od dołu pełne piersi. Gdyby nie przerwała z pewnością w końcu chwyciłby jej piersi w dłonie i zaczął pieścić. Wsunąłby także dłoń między jej lekko rozchylone uda. Dotknąłby jej szparki, wsunąłby palce do jej wnętrza... Wzwód, wzwód na samą myśl !!! Ale ona przerwała jego zabiegi. "Dziękuję ci. To wystarczy. Wyjdź proszę. Chcę się ubrać." Paweł wyszedł posłusznie. Ale już w swoim pokoju żałował, że nie posunął się dalej, l co by się stało. Tylko by na niego nakrzyczała. Może dostałby w twarz, ale przynajmniej przez chwilę miałby jej piersi w dłoniach. Rozkoszowałby się też jej gorącą norką. Nie mógł tego odżałować. Mocno podniecony wyszedł na korytarz i poszedł wprost do sypialni rodziców. Joanna stała tyłem do drzwi. Niczego się nie spodziewając pochyliła się nad łóżkiem. Miała na sobie szlafrok, "l nic pod spodem" - pomyślał Paweł. Podszedł w dwóch krokach i chwycił ją od tyłu za piersi. Czuł je doskonale przez materiał szlafroka. "Co ty robisz?" - krzyknęła. "Przestań." Ale Paweł już rozpinał jej szlafrok. Dwie doskonale jędrne półkule wydostały się na zewnątrz. Chwycił je w obie dłonie. Czuł ich delikatne ciepło. Były miękkie i aksamitne. Jednocześnie biodrami napierał na jej pupcię. Czuła jego wyprężonego penisa na sobie. Jedną dłoń przesunął w dół, po brzuszku, przez podbrzusze, poczuł meszek na jej wzgórku łonowym. Jej oddech stał się głębszy i głośniejszy. Zsunął dłoń niżej, między zwarte mocno uda, dotarł do jej gorącej muszelki. Westchnęła. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 181 Twoje FANTAZJE Pocierał ją rozmasowując intymną wilgoć. Jęknęła. Popchnął ją na łóżko. Upadła na brzuch na pościel. Szlafrok podsunął się do góry odsłaniając jej nogi do połowy ud. Paweł chwycił jego brzeg i zadarł dalej do góry odsłaniając pośladki. Nogi miała lekko rozwarte więc zobaczył między nimi delikatny meszek jej cipki. Już chciał tam sięgnąć ręką, ale Joanna w ostatniej chwili zerwała się, przekulała przez łóżko i stanęła po drugiej jego stronie szczelnie zapinając szlafrok. "Proszę cię, wyjdź!" - nakazała ostrym tonem. Paweł ochłonął. Bąknął coś o przeprosinach i wyszedł do swojego pokoju. Zasypiając onanizował się i fantazjował o Joannie wyobrażając sobie całą upojną noc podczas której brał ją w różnych pozycjach. Na drugi dzień Joanna zachowywała się jakby nic się nie stało. Wieczorem znowu poszła wziąć kąpiel. Paweł oczywiście pojawił się na daszku. Tym razem natknął się tam na swoich kumpli, którzy jakimś cudem dowiedzieli się, że jego ojciec wyjechał. Przyszli z drabiną jak tylko się ściemniło i czekali na daszku chyba ze dwie godziny. Ale opłaciło się. Widzieli Joannę jak wchodzi do łazienki. Przez okno z odsłoniętą firanką dokładnie widzieli jak zdejmuje bluzkę i spódnicę. Już to bardzo ich podnieciło. Widok tej kobiety w samej koronkowej bieliźnie był niesamowity. A wtedy ona zmysłowym ruchem zdjęła stanik i majteczki. Chodziła jakiś czas nago po łazience przygotowując kąpiel. Oglądnęli więc ją sobie ze wszystkich stron. Najbardziej podniecał ich widok jej pełnych piersi delikatnie kołyszących się w takt kroków. Weszła do wanny, zanurzyła się i wtedy natknął się na nich Paweł. "Ominęło cię wspaniałe widowisko" - odezwał się szeptem Jacek. "Wczoraj ją dotykałem" - wypalił Paweł. "Co!? Pieprzyliście się?" "Nie, ale dotykałem jej pleców, brzucha, miałem nawet jej piersi i cipkę. Potem powiedziała, żebym przestał." "Ja bym nie przestał. Przeleciałbym ją. Nawet jakby się szarpała, to gdyby poczuła w sobie mojego kutasa, przestałaby protestować. Kobiety takie są. Mówią nie, ale marzą, aby je wziąć." Ta rozmowa wszystkich podrajcowała. Nie zdążyli jednak jej kontynuować. "Paweł! Choć umyć mi plecy." - usłyszeli. "Widzisz, spodobało jej się. Mówię ci, że ona aż się pali do seksu." "Ja pójdę." - oświadczył Marek i zanim Paweł zdążył zaprotestować Marek błyskawicznie wbiegł do domu i poszedł do łazienki. W tym czasie Joanna przygotowała się klękając znowu w wannie tyłem do wejścia. Nie zauważyła więc, że to nie Paweł przyszedł. Marek podszedł do wanny. Chłopcy za oknem widzieli dużą wypukłość w jego spodniach. Namydlił dłonie i nic nie mówiąc zaczął myć jej plecy. Joanna tak jak wczoraj ręce miała skrzyżowane na piersiach. Po jakimś czasie Marek wsunął dłonie pod jej pachy i jeszcze głębiej. Sięgnął boków jej piersi i zaczął je delikatnie pieścić. Joanna przycisnęła ręce mocniej do siebie blokując dostęp do większej części biustu, w tym także do sutków. Ale to, co nie zdołała zakryć było już Marka. Dotykał ją coraz bezczelniej. Paweł był niezwykle podniecony. Oto jego kumpel dotyka jego mamę. Ona się opiera. Przed chwilą mówił, że chciałby ją przelecieć. Jak daleko się posunie? A Marek zrobił coś nieoczekiwanego. Dał spokój piersiom i wsunął obie dłonie pod wodę. Chwycił ją za pośladki i palcami chyba dotarł do jej wrażliwego kobiecego miejsca, bo Joanna wyprężyła się zaskoczona. Jednocześnie straciła równowagą i musiała się przytrzymać brzegu wanny aby nie upaść. Tym samym odsłoniła swoje dwa klejnoty. O to właśnie Markowi chodziło. Szybko chwycił je od tyłu w dłonie i © - na www.fantaz1e.prv.pl 182 Twoje FANTAZJE zaczął masować obsypując jednocześnie pocałunkami jej szyję. Wbrew oczekiwaniom Joanna nie zaprotestowała. Poddała się pieszczotom oddychając coraz głośniej. Marek szybko doprowadził jej sutki do wzwodu. Joanna była podniecona. Marek teraz prawą ręką szybko rozpiął sobie spodnie, lewą stale pieszcząc jej biust. Spodnie osunęły się. Zsunął też slipki wyswabadzając wyprężonego kutasa. "Zaraz ją przeleci" pomyślał podniecony, ale i przerażony Paweł. Nie chciał, aby to się posunęło tak daleko, ale stał jak zahipnotyzowany z resztą kolegów. A Marek chwycił ją pod pachy i podniósł do góry. Joanna stanęła w wannie. Jej pośladki były dokładnie na wysokości sterczącego penisa Marka. "Nie mogę na to patrzeć. Muszę go powstrzymać." - szepnął Paweł. Chciał biec do łazienki, ale pozostali koledzy chwycili go i zatrzymali. "Teraz zaczyna się najlepsze. Nie zepsujesz nam tego widowiska. Siedź tu i patrz z nami." Trzymali go mocno. Nie mógł się ruszyć. Marek prawą ręką objął Joannę w pasie a lewą popchnął jej plecy do przodu. W ten sposób kobieta pochyliła się do przodu. Aby nie stracić równowagi złapała rękoma za przeciwny brzeg wanny. Jej pupcia była teraz wypięta. Stała w lekkim rozkroku więc odsłoniła nieco swoją szparkę. Marek wsunął tam dłoń. Delikatnie zaczął ją pieścić. Joanna nadal nie protestowała. Wyginała się tylko i prężyła z rozkoszy. Ośmielony Marek zbliżył się ze swoją lancą. Wsunął ją niesamowicie wyprężoną poniżej pośladków, między uda Joanny. Trzymał ją wtedy obiema rękoma za biodra. Gdy wsuwał się głębiej między jej uda oboje poczuli mocne podniecenie. Nadal był jednak tylko między jej udami. Paweł już się nie wyrywał kolegom. Był maksymalnie podrajcowany. W pewnej chwili Marek musiał dotknąć swoim kutasem delikatnej cipki Joanny, bo ta zadrżała. "Paweł, wystarczy. Przestań już." - wyszeptała drżącym głosem. Ale Marek ani myślał przestać. Przesuwał teraz kutasa w górę mocniej napierając na wejście do jej szparki. "Powiedziałam dość!" Joanna wyprostowała się i odwróciła. "Co ty tutaj robisz?" wykrzyknęła gdy zauważyła Marka zamiast Pawła. Chciała go spoliczkować, ale Marek jednym szybkim ruchem chwycił ją wpół, podniósł i wystawił z wanny. Postawił ją na podłodze i popchnął na ścianę. Joanna zaskoczona nie zdołała zareagować. Marek z wyprężonym członkiem doskoczył do nagiej kobiety pod ścianą. Przywarł mocno całym ciałem tak, że Joanna nie mogła się ruszyć, po czym sięgnął ręką do jej cipki. Chłopacy za oknem widzieli jak wykonuje posuwiste ruchy, jak Joanna pręży się pod zadawanymi pieszczotami. Marek posuwał ją palcami jednocześnie mocno całując w usta. Jej cipka była niewiarygodnie wilgotna i rozpalona. "Chcesz tego." - powiedział przerywając pocałunek. "Zaraz poczujesz mnie sobie. Włożę ci go do samego końca, a potem będę cię rżnął z całych sił. Będziesz się wić z rozkoszy." Joanna zadrżała, a jednocześnie poczuła takie mocne podniecenie jak jeszcze nigdy życiu. Targały nią sprzeczne uczucia. To był kolega jej syna. Miał dopiero 16 lat. A jednocześnie coraz bardziej chciała poczuć w sobie młodego, męskiego członka. Rafał i Jacek nie wytrzymali. Wbiegli do domu i pobiegli do łazienki. Paweł siedział jak zamurowany. Chłopcy wbiegli do łazienki i stanęli po obu stronach Joanny i Marka. "Bierzmy ją do sypialni, szybko." Joanna była tak zaskoczona, że nie zaprotestowała. Momentalnie poczuła, jak trzy pary silnych rąk unoszą ją w górę i wynoszą z łazienki. Zanieśli ją do sypialni i © - na www.fantaz1e.prv.pl 183 Twoje FANTAZJE położyli na łóżko. Leżała tak na plecach zupełnie naga między trzema napalonymi chłopcami. Jacek i Rafał usadowili się po obu jej bokach. Zaczęli ją obłapywać wszędzie gdzie się dało, najbardziej na piersiach. Mocno sterczące sutki zdradzały podniecenie kobiety. Marek rozsunął jej nogi i uklęknął między nimi. Zobaczył w końcu jej intymną szparkę w całej okazałości. Była doskonała, niewielkie włoski łonowe były delikatnie przycięte. W środku różowe płatki rozchylały się zapraszając do środka. Pochylił się i zaczął ją pieścić ustami. W międzyczasie Paweł podszedł do drzwi sypialni. Stał, patrząc na rozgrywającą się scenę i onanizował się z ręką w spodniach. Jednoczesne pieszczoty trzech chłopców były dla Joanny nie do wytrzymania. Zaczęła jęczeć, wić się w pościeli, zbliżał się orgazm. Marek to zauważył i nie chcąc przegapić tego momentu zmienił pozycję. Zbliżył swoją wyprężoną męskość do szparki kobiety. Dotknął ją delikatnie i chwilę ocierał się o jej okolice rozkoszy. "Dalej, wsadź go we mnie. Zerżnij mnie. Pieprz mnie długo i mocno. Pragnę cię. Pragnę seksu." - wyjęczała doprowadzona na skraj wytrzymałości. Marek wszedł w nią jednym ruchem bioder. Wszedł głęboko, do końca. Joanna wygięła się w łuk. Wypięła w ten sposób piersi wystawiając je na jeszcze intensywniejsze pieszczoty Rafała i Jacka. Marek zaczął ją posuwać. Z początku wolno, rozkoszując się jej żarem i jej wilgocią we wnętrzu. Po chwili jednak przyspieszył. "Tak, tak, dalej." Jęczała pod nim spocona. Nadal przyspieszał i po chwili rżnął ją z całych sił. Miał wrażenie jakby za chwilę miał ją przepołowić. Nareszcie ją ma. Nareszcie spełniło się jego marzenie. Oto leży teraz pod nim rozkraczona i rozpalona w szalonym galopie seksu. Osiągali oboje graniczny stan podniecenia jaki mógł wytrzymać ludzki organizm. Splotła nogi na jego pośladkach i przycisnęła z całych sił do siebie jakby chciała go wchłonąć całego, l wtedy przyszedł orgazm. Marek wystrzelił w nią z całych sił swój ładunek gorącej spermy. Zamknął oczy i rżnął ją dalej w szalonym galopie. Joanna poczuwszy w sobie wybuchający żar od razu szczytowała. Napięła wszystkie swoje mięśnie. Zdrętwiała na moment. Marek czuł na swoim penisie skurcze jej pochwy. Galopowali tak jeszcze dłuższą chwilę, po czym padli na pościel wykończeni. Chwilę leżeli bez ruchu, ale teraz Rafał i Jacek zaczęli domagać się swojej kolejki. Marek odsunął się na bok robiąc im miejsce. Rafał usadowił się między jej rozłożonymi nogami. Zbliżył swojego niesamowicie wyprężonego członka do jej cipki i powoli wszedł do jej wnętrza. Teraz on poczuł cudowną wilgoć i gorąco jej norki rozkoszy. Jacek jednak nie chciał czekać na swoją kolej. "Rafał, połóż się na plecy. Marek pomóż mi ją posadzić." Joanna wyczerpana stosunkiem z Markiem bezwiednie poddała się ich operacji. W wyniku tego Rafał leżał teraz na plecach, a Joanna okrakiem na nim w pozycji na jeźdźca. Taka pozycja zaczęła dodatkowo ją stymulować inaczej niż dotychczas, więc znowu poczuła podniecenie. W dodatku Rafał chwycił w obie dłonie jej piersi i zaczął je pieścić. Joanna zaczęła wykonywać rytmiczne ruchy biodrami nadziewając się coraz głębiej na penisa Rafała i jednocześnie sprawiając obojgu niesamowitą rozkosz. Jacek usadowił się z tyłu za Joanną. Popchnął ją do przodu i kobieta pochyliła się kładąc się na chłopca leżącego pod nią. W ten sposób wypięła swój tyłek. Jacek wziął jakiś krem leżący © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 184 Twoje FANTAZJE obok na nocnym stoliku, nasmarował swojego penisa. Po tym zaczął smarować wejście do jej pupci. Odłożył krem i zbliżył penisa do je tyłeczka. Powoli zaczął się w nią wsuwać. "Nie, przestań" wysapała Joanna, ale Jacka nic nie mogło powstrzymać. Wolno ale stanowczo wchodził coraz głębiej. Gdy wszedł do końca na moment przestał, po czym zaczął wykonywać posuwiste ruchy. Pieprzył ją w tyłek podczas gdy Rafał nadal był w jej cipce. Brali ją teraz jednocześnie. Rafał objął jej głowę rękoma, przysunął do siebie i zaczął ją namiętnie całować w usta. Jacek momentalnie skorzystał z tego, że jej piersi są wolne, wsunął pod nią ręce i chwycił dwie cudowne półkule. Joanna znów była maksymalnie podniecona, więc poczuł jej sztywne sutki. Teraz cała trójka zaczęła się wić w tańcu rozkoszy. Chłopcy skoordynowali swoje ruchy i rżnęli ją w tym samym rytmie. Coraz szybciej, oddychając coraz głośniej. Paweł patrzył na to z boku jak zamurowany. Oni tymczasem zaczęli dochodzić do punktu kulminacyjnego aktu. Jeszcze kilka dzikich ruchów i Jacek wystrzelił pierwszy wypełniając jej odbyt gorącą mazią. Kilka sekund po tym Rafał też wytrysnął swój ładunek w jej cipkę wypełniając ją po brzegi gorącem i wilgocią. Joanna w tym momencie miała drugi orgazm. Oboje czuli jak jej ciało wyprężyło się i zesztywniało na moment. Oboje spowolnili swoje ruchy, ale nie przestawali ją posuwać. Joanna cicho jęczała. Oczy miała zamknięte. Wili się tak jeszcze jakiś czas, po czym Jacek wyszedł z niej i położył się obok na pościeli. Joanna osunęła się też na bok i położyła między Jackiem a Rafałem. Leżała na boku ciężko dysząc. "Paweł, teraz twoja kolej" zawołał Marek. Paweł nie wiedział, co ma zrobić. Bardzo chciał wziąć tę kobietę, poczuć ciepło jej ciała tak jak jego koledzy, ale jednocześnie wahał się. Miał jednak pewne opory. Marek obrócił kobietę na plecy. Joanna złączyła nogi i zasłoniła piersi rękoma. Teraz zaczęło ją krępować to, że Paweł ogląda ją całą nagą. Ale po chwili Rafał i Jacek chwycili jej ręce i rozłożyli na boki. Marek z kolei rozwarł jej nogi. Joanna nie miała siły protestować. "Paweł zobacz, taka okazja może się nie powtórzyć. Jest cała twoja." Marek palcami rozchylił płatki u wejścia do jej norki. Męskie nasienie wypływało z wnętrza. Wsunął do środka palec. Potem dwa, trzy... Zaczął ją posuwać palcami i było widać, że sprawia jej rozkosz. Zamknęła oczy i obróciła głowę w bok. Wzdychała coraz głośniej, jej piersi falowały w głębokim oddechu. Marek przyspieszał swoje ruchy, a Joanna dyszała coraz głośniej. Paweł nie czekał dłużej. Błyskawicznie rozebrał się do naga. Marek zrobił mu miejsce. Paweł uklęknął między nogami Joanny, chwycił jej piersi i zaczął pieścić. Były cudownie delikatne, miękkie i gorące. Sutki miała niesamowicie wyprężone, sztywne, sterczące. Paweł po chwili chwycił jej ręce i delikatnie przyciągnął ku sobie. Usiadła na łóżku. Wtedy on też usiadł na pościeli. Joanna zrozumiała jego intencje. Na twarzy była rozpalona. To był przede wszystkim rumieniec wstydu, ale pomimo to podniosła się i usiadła mu na udach, przodem do niego. Bez problemu powoli nadziewała się na jego sterczącego penisa. Paweł objął ją w pasie, a ona zarzuciła mu ręce na szyję. Przywarli do siebie mocno. Pocałowali się namiętnie. Teraz nareszcie był w niej. Też czuł jej żar i wilgoć jej wnętrza. Czuł gorąco bijące od całego jej ciała. Na swoim torsie czuł przyciśnięte mocno jej dwie piersi. Chwilę tylko całowali się mocno, po czym Paweł zaczął delikatnie, bardzo wolno ją © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 185 Twoje FANTAZJE posuwać. Wtedy Joanna uświadomiła sobie co robi. Chciała się wyrwać, wstać, uciec, ale Paweł trzymał ją mocno. W dodatku koledzy zorientowali się i też ją przytrzymali. Nie miała żadnych szans. Paweł posuwał ją delikatnie. Joanna też czerpała z tego rozkosz, więc ostatecznie poddała się. A Paweł nie przerywał. Oboje zaczęli jęczeć coraz głośniej, coraz szybciej. Wili się w miłosnym uścisku przedłużając go maksymalnie. Trwało to dość długo. W końcu jednak Paweł nie wytrzymał i zaczął rżnąć ją z całych sił. Joanna mocno przywarła do jego ust. Wsunęła język między jego wargi. On odwzajemnił się tym samym. Potężna rozkosz przyszła do nich równocześnie. Wystrzelił w nią swój ładunek spermy czując skurcze jej pochwy. Nawet jej dojrzała cipka nie mogła przyjąć trzeciej dawki męskiego nasienia, więc wypłynęła na zewnątrz zwilżając ich podbrzusza jeszcze bardziej. Galopowali jeszcze przez długą chwilę, po czym wyczerpani opadli na pościel. Joanna myślała, że to już koniec, że chłopcy się ubiorą i pójdą sobie. Ale nie doceniła ich młodzieńczej siły i energii. Marek, który jako pierwszy z nich ją posiadł odpoczął w międzyczasie. Przysunął się do niej, złożył gorący pocałunek na jej ustach i zaczął znowu pieścić dłońmi jej piersi. Jego penis sterczał znowu na baczność gotowy do dalszej gry. Rozpoczynała się druga kolejka. A noc była jeszcze młoda ... © - na www.fantaz1e.prv.pl 186 Twoje FANTAZJE Praca uszlachetnia Autor: Brauner e-mail: brauner@wp.pl data: 19.11.2001 r. Beatka zawsze była kokietka. Jakoś jej to zupełnie nie przeszkadzało, otoczeniu chyba tez zresztą nie. W końcu poza pięknym ciałem i ślicznym uśmiechem miała jeszcze wiele atutów do zaoferowania - właśnie skończyła studia i zdobyła zasłużoną posadę. Została sekretarka w pewnej niewielkiej, ale bardzo dobrze prosperującej firmie konsultingowej. Tak modnie się owa placówka nazywała, w rzeczywistości jej szef - Mateusz - określał profil działalności firmy słowami: "rewolwerowcy na godziny". Mateusz pozbierał bowiem kilkunastu fachowców z popularnych ostatnio dziedzin - i oferował ich usługi większym przedsiębiorstwom, nie zawsze zainteresowanych posiadaniem na stale pracownika o wysokich kwalifikacjach. Po firmie kręcili się wiec zarośnięci informatycy o obłąkanym wzroku; gładcy prawnicy, pachnący drogimi wodami po goleniu; specjaliści od zarządzania, pozostający w symbiozie ze swoimi komórkami, a także fachowcy od marketingu i reklamy, palący potworne ilości papierosów i chodzący w pól sportowych bluzach. Jednak wszyscy oni na widok Beatki zapominali na chwile o swoich zajęciach - informatycy, którzy mieli problemy z odróżnieniem środy od piątku oraz dobraniem skarpetek do pary - na jej widok nerwowo chowali brudne buty pod blat stołu, prawnikom i managerom na chwile zabierało glos, na co komórki wściekle skrzeczały im do uszu, zaś spece od reklamy wymieniali miedzy sobą znaczące uśmieszki i komentarze. Beatce bardzo się to podobało. Robiła w końcu wiele, żeby się podobać mężczyznom. Ubierała się w króciutkie spódniczki, spod których wystawał brzeg jej pończoszek; zakładała bluzeczki, z dekoltu których uśmiechały się jej krąglutkie cycuszki. Znała swoje atuty i sprawiało jej ogromna radość, kiedy dostrzegali je inni. Dostrzegał je również Mateusz - Beatka była w końcu jego osobista sekretarka. A poza wspaniałym wyglądem miała również te zaletę, ze potrafiła odpowiednio rozmawiać z klientami. Mateusz często śmiał się, ze nie powinien przyjmować interesantów od razu, ponieważ w sieci Beatki znacznie łatwiej było wpaść. Jeśli klientem był mężczyzna - Beatka przykuwała jego uwagę swoja kokieteria i melodyjnym głosem opowiadała o wspaniałych fachowcach, pracujących w firmie i ich niebosiężnych kwalifikacjach. Od czasu do czasu zadawala jakieś pytanie, częstowała herbata lub kawa, podawała ciasteczka - i po dziesięciu minutach © - na www.fantaz1e.prv.pl 187 Twoje FANTAZJE nawet najtwardsi negocjatorzy byli skłonni zgodzić się na prawie każde warunki. Jeśli klientem była kobieta - Beatka zjednywała ja ujmującym sposobem bycia i eleganckim traktowaniem. Mateusz często zabierał ja ze sobą na różnego typu rozmowy i "biznes- lunche". Beatka nie zawodziła. Znajomość języków obcych i obycie towarzyskie pozwalały jej dotrzymywać kroku Mateuszowi podczas poważnych spotkań. Niejednokrotnie dzięki skrawkowi koronki pończoszek, wystającemu spod sukienki, szefowi udało się przeforsować niewygodny paragraf podczas omawiania umowy. Klienci nie mogli się skupić, oszołomieni wdziękami Beatki, a sprytny Mateusz wykorzystywał taki moment z wprawa szakala. Trzeba jednak oddać mu honor - nigdy nie nakłaniał Beatki do tego typu manewrów. Pewnego sierpniowego dnia, kiedy cieple i duszne powietrze rozleniwiało wszystkich, Beatka miała za zadanie żebrać od kilku osób materiały, składające się na nowa prezentacje firmy. Było to zadanie praktycznie niewykonalne dla każdej innej osoby, ale Beatka kokietka zaprzęgła cały arsenał swoich wdzięków. Śliczny uśmiech, przekrzywiona główka, pozwolenie na kontemplacje pięknych nóżek -kolejni pracownicy rzucali się do roboty mimo upału - aby tylko spełnić prośbę Beatki. Nic wiec dziwnego, ze około godziny 15 sekretarka dumnie wkroczyła do gabinetu szefa, niosąc pękata teczkę. Mateusz siedział wygodnie w fotelu; ciepło i duchota spowodowały, ze osunął się w rozmarzenie - jakieś dziwne obrazy, rodem ze snu - a może z wyobraźni - tańczyły przed jego oczyma. Opuścił powieki, aby tym głębiej zanurzyć się w zmysłowych wizjach. Dlatego najpierw usłyszał cichutkie pukanie, potem dźwięk otwieranych drzwi - a na końcu szelest delikatnych pończoszek, opinających ocierające się o siebie uda. Mateusz drgnął - i jego nieodłączny przyjaciel także. Nigdy nie był nieczuły na wdzięki kobiet, ale Beatka - mimo iż niekiedy i jego kokietowała - była dla niego "ponad to". Owszem, jej zabiegi odnosiły pewien skutek - zwracał uwagę na jej urodę i seksowny ubiór - ale nigdy nie posunął się dalej, niż. czysto teoretyczne rozważania "co by było, gdyby...". Jednak teraz nagle odczul, ze rozważania te zdają mu się zadziwiająco bliskie i coraz mniej teoretyczne! Och, wziąć ja w ramiona, przytulić, całować jej wargi, delikatna szyje, krągłe piersi... Poczuć pod palcami krągłość jej ud i pośladków... "Mateusz, ty świnio!" zganił siebie w myśli "jesteś w pracy, a nie na imprezie. To twoja pracownica i uspokój się natychmiast, bo ci cos w spodniach sterczy!" Otrząsnął się i uspokoił. Ale w tym momencie doleciał go zapach jej perfum. Nozdrza Mateusza zareagowały poprawnie: "zapach ofiary", jego niestrudzony pies gończy znów poderwał się, gotów do polowania. - Przyniosłam materiały do prezentacji - uśmiechnęła się Beatka, a Mateuszowi zmiękły nogi. - Wszystko jest tutaj, w teczce, łącznie z kompaktem, który Jarek... psu! Płyta wysunęła się z teczki i upadla na podłogę. Beatka schyliła się, chcąc ja złapać, ale płytka -wypuszczona na wolność - potoczyła się w stronę drzwi. Sekretarka rzuciła się w pogoń w dość nieprzystojnej pozie, co jeszcze podkreśliła zwiewna sukienka, która opadła na dol. troszeczkę później od właścicielki. Trwało to krótko, ale © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 188 Twoje FANTAZJE wystarczająco długo, żeby Mateusz zdołał się zorientować, ze to, co zobaczył, nie było cielista bielizna. "Ona nie ma majteczek!" pomyślał i jego ciało przeszyła gorąca iskra, wlokąca za sobą zimny ogon. "Oj, i ma ślicznie wygolona cipenke" zaskomlał jego pies gończy. Beatka tymczasem złapała uciekinierkę i z tryumfującym uśmiechem obróciła się w kierunku szefa. Jedno spojrzenie na jego twarz wystarczało. "Zobaczył" pomyślała i poczuła się troszeczkę głupio. "Wie, ze widziałem", pomyślał Mateusz i siła woli powstrzymał się od rumieńca. Sekretarka uśmiechnęła się przepraszająco, a jej szef poczuł, ze za chwile stopnieje i wsiąknie w dywan. "Jaka ona śliczna..." - Pani Beatko - wydusił w końcu z siebie Mateusz. - Proszę dąć mi te materiały... -powiedział już pewniejszym głosem. Sekretarka podeszła do biurka, wciąż ślicznie się uśmiechając i położyła na nim teczkę; kiedy się pochylała, Mateusz próbował patrzeć w inna stronę, ale natura była silniejsza i zapuścił bezczelnego żurawia w jej dekolt. To, co w nim ujrzał, sprawiło, ze dzień, stal się dla niego jeszcze bardziej upalny. - Tabak... Pani Beatko, musimy porozmawiać. Ja... wie pani... to nie jest łatwa rozmowa dla mnie... - wił się Mateusz. "O matko! Zaraz mnie wyrzuci z pracy za bieganie z gola cipka" pomyślała biedna kokietka i z kolei odebrała sierpniowe popołudnie jako nad wyraz chłodne. - Proszę usiąść w fotelu - powiedział szef. Beatka siadła w pozie pensjonarki i przerażona wpatrywała się w Mateusza. - Mm... już dawno temu zwróciłem na panią uwagę - zaczął spokojnie szef. "Zaraz mi wygarnie, zaraz mi wygarnie" panikowała Beatka. - To znaczy... w sensie pozytywnym, bo jakże, prawda, nie docenić... - Mateusz zbliżał się do meritum okrężna droga. - Bądźmy szczerzy - wybuchnął. - Jest pani atrakcyjna młoda kobieta, która na pewno zdaje sobie sprawę z tego, ze się podoba mężczyznom - poczuł wyraźna ulgę, wypowiadając te słowa. - Dziękuje, panie dyrektorze - uśmiechnęła się Beatka, starając się nie kokietować szefa. - Ale musze pani zadąć kilka poważnych pytań, na które proszę szczerze odpowiadać. - Dobrze... - potulnie zgodziła się Beatka, opuszczając oczy jak zawstydzona panienka. "W co ty się pakujesz?" wołał do siebie Mateusz. "Na co czekasz?" krzyczała druga cześć jego.... osobowości. - Proszę mi powiedzieć... czy pani ma na sobie pończochy? - Tak - odparła Beatka tonem grzesznicy, wyznającej potworny występek. - I... i nie ma pani pod spodem bielizny? - Nie - jęknęła Beatka, czerwieniąc się i cierpiąc potwornie. © - na www.fantaz1e.prv.pl 189 Twoje FANTAZJE - Bo ja... widzi pani... - znowu zacukał się Mateusz. - Proszę tego nie traktować w kategoriach polecenia. Proszę zapomnieć o tym, ze jestem pani zwierzchnikiem. Czy może pani podejść tu bliżej? Beatka jak zahipnotyzowana wstała z fotela i ruszyła w stronę biurka. - Proszę podejść tutaj - szepnął Mateusz. Po chwili stała przed nim, ubrana w śliczna kusa sukienkę w kwiatki. - Czy... czy mogę dotknąć? - Mateusz wyciągnął rękę w kierunku jej uda. - Tttak... szepnęła Beatka, wyciągając zalotnie nóżkę w jego kierunku. Zganiła siebie za to, ale nie mogła walczyć z natura. Mateusz poczuł cudowna, ciepła miekkkosc, okryta delikatna mgiełka pończoszek. Jego dłonie masowały śliczne udo, powoli przesuwając się ku górze. Zbliżały się do filuternej koronki, podnosząc już brzeg sukienki. "Co ja robię" pomyślała Beatka, "przecież to mój szef. Ale pieszczota była tak zniewalająca, ze nie potrafiła się wyrwać z jej sieci. Mateusz przesunął jedna dłoń pod kolano i podniósł jej nogę, zdejmując pantofelek i pieszcząc stopę. Beatka mruczała cicho, a on tymczasem wsunął głowę pod kwiecista sukienkę i zobaczył najsłodsza cipeczkę na świecie: delikatnie różowiutkie wargi zachodziły na siebie, skrywając w sobie źródło niewyobrażalnej rozkoszy. Nad nią znajdowała się śliczna kępka ciemnego futerka, która była tak skromna i rozczulająca, ze Mateusz po raz kolejny poczuł fale obezwładniającego gorąca. Tymczasem palce Beatki już wplątały się w jego włosy i przyciągały jego głowę ku rozpalonym udom, które zaczął namiętnie całować. Przesuwał się ku górze, podnosząc ze sobą sukienkę, ale nagle przestał czuć jej opór - cos zaszeleściło i po chwili sukienka majestatycznie opadła na podłogę. Beatka stała teraz przed nim tylko w cielistych pończoszkach i malutkim staniczku, którego prawie nie było. - Nie bądź okrutna, zdejmij to... - jęknął Mateusz, a jego sekretarka posłusznie rozpięła stanik i zdjęła go z siebie. Mateusz podniósł się i wtulił głowę miedzy jej cudowne cycuszki, całując je i delikatnie kąsając. Beatka oddychała ciężko, przytulając go do siebie. Starała się ze wszystkich sil przyciągnąć jego usta do swoich, lecz on zatonął w pieszczotach jej piersi. Wreszcie poczuła jego usta na swojej szyi i zbliżyła do nich swoje wargi. Wpiła się w nie tak rozpaczliwie, jakby to miął być ostatni pocałunek jej życia. Mateusz poczuł, jak jej język wślizguje się do jego ust i odbiera mu zmysły; jej malutkie dłonie błądziły po jego piersiach, rozluźniając węzeł krawata i rozpinając guziki koszuli. Po chwili był półnagi, a jego cudowna bogini pieściła jego pierś i przytulała się do niej. Zatopił palce w jej włosach, przelewających się po jego rękach jak lawa. Poczuł, jak znika obręcz paska wokół jego bioder, jak jego spodnie opadają na dol. Złapał Beatkę za ręce i pociągnął ku górze. - Jakąś ty piękna... - szepnął, podziwiając jej nagie ciało. Oparł ja o biurko i podtrzymując plecy, powoli położył na blacie. Z dzika namiętnością z powrotem zatopił się w jej piersiach, pieszcząc twarde sutki, liżąc jędrne półkule, pełne © - na www.fantaz1e.prv.pl 190 Twoje FANTAZJE kobiecości. Gładził jej brzuch, aż w końcu jego palce odnalazły malutka kępkę -poznawał każdy jej włosek, zanim nie chwyciła jego dłoni i nie zsunęła niżej. - Proszę... - usłyszał jej szept. Delikatnie głaskał wargi jej cudownej cienki, gorącej od podniecenia. Chciał poczuć jej wilgoć, ale wiedział, ze nie należy tylko brać - trzeba również dawać. Wsunął się miedzy jej uda, przyciskając swoje usta do jej cudownych, niemych warg. Jego ręce bezwiednie gładziły uda, sycąc się ich pełnością, rozkoszując się ich gładkością, podkreślona delikatna materia pończoszek. Tymczasem jego język wsuwał się do wnętrza najcudowniejszego owocu, jaki kiedykolwiek zrodziła natura. Już czul wzbierające soki, już radował się ich obfitością - gdy nagle nosem trącił to małe ziarenko, z którego wyrasta drzewo rozkoszy o rozłożystej koronie. Usłyszał jęk Beatki. Nie mógł pozwolić, by cierpiała niezaspokojona. Wsunął się pomiędzy płatki, czule wydobył różowa kuleczkę i oddal ja pod opiekę swoich warg i języka. Beatka chwyciła go za głowę i trzymała mocno, wtulając jego twarz w kielich jej cudownego kwiatu - jakby bala się, ze Mateusz odejdzie, zostawiając ja na pastwę nienasyconego podniecenia. Tymczasem on znęcał się nad pesteczka jej owocu, liżąc ja i ssajac, zatapiając w cieplej wilgoci swoich ust. Beatka jęczała, czując zbliżający się szczyt. Jej piersi unoszone oddechem były niczym żagle, wypełnione wiatrem rozkoszy. Czuła się cudownie, oddając swoje wnętrze tak czułemu mężczyźnie. Cale jej ciało zalewane było falami nicości - przypływ przybierał coraz mocniej, aż w końcu Beatce nie pozostał już ani jeden skrawek jej własnego ciała - ostatnia fala zabrała jej podbrzusze, wyrywając z jej ust okrzyk i dając jej w zamian przenikliwa rozkosz, tak cudowna, ze aż prawie bolesna. Mateusz podniósł głowę - ich oczy się spotkały. Beatka nie mogła wypowiedzieć słowa, powoli zczołgała się z biurka i stanęła na czworakach na podłodze. Chciała się odezwać i podziękować, jednocześnie nie wiedziała co zrobić - ale brak jej było sil, wiec prościej było pozwolić ciału wspominać niedawny orgazm i milczeć. Jednak jej cudowny widok podziałał na Mateusza zabójczo - wzburzone włosy, rozsypujące się po plecach, pełne piersi, kołyszące się delikatnie, krąglutki tyłeczek, wypięty w jego kierunku, śliczne nóżki w pończochach z koronka - tego nie mógł wytrzymać żaden mężczyzna. Mateusz tez nie wytrzymał. Niezdarnie wysupłał się ze slipek (w czym przeszkadzał mu jego nabrzmiały ptaszek) i opadł na Beatkę, chwytając ja za piersi. - Nie... - jęknęła Beatka, wytracona gwałtownie ze słodkich wspomnień. - Błagam - szepnął Mateusz i nie czekając na odpowiedz przysunął biodra do jej pośladków. Jego rozpalony miecz bez trudu odnalazł drogę - Mateusz z błogim jękiem zanurzył go w najcudowniejszym naczyniu, jakie tylko mógł sobie wyobrazić. Beatka poczuła, jak je wnętrze otwiera się na cos bardzo twardego, sztywnego i cudownego... Wyprężyła się, dociskając tyłeczek do brzucha szefa. Mateusz powoli zaczął taniec - taniec rozkoszy, taniec rui, taniec psa z suka. Byli teraz zwierzętami, których nie obchodziło już nic - dążyły tylko do zaspokojenia. Biodra uderzały o pośladki, wilgotne od soków. Ręce Mateusza błądziły po piersiach © - na www.fantaz1e.prv.pl 191 Twoje FANTAZJE Beatki, głaszcząc je i ściskając. Ich przyspieszone, chrapliwe oddechy byty muzyka ich tańca. Oboje czuli się zanurzeni w jakimś słodkim mroku, który rozgrzeszał ich z namiętnego, cielesnego seksu. Oboje widzieli w tym mroku purpurowy krąg światła, majaczący gdzieś przed nimi. Beatka czuła, ze jest wierzchowcem, galopującym w stronę tego kręgu - Mateusz zaś był niecierpliwym jeźdźcem, ponaglającym ja do jeszcze większego wysiłku swoja sztywna ostroga, rozkosznie zanurzona w jej ciele. Krąg zbliżał się coraz bardziej, nieubłaganie rozpalając ich ciała - aż wreszcie stłumiony okrzyk wyrwał się z gardła Mateusza, a Betka ponownie strąciła swoje ciało... Gorące wyznanie przyjemności Mateusza wypełniło jej spragnione wnętrze. Ale w jej cipeczce nie przestawało być ciasno. Nagle uświadomiła sobie, ze wciąż tkwi w niej pulsujący, rozpalony kogut. Zaczęła ruszać pupa, zagrzewając go do dalszej walki, ale ledwo trzymała się na nogach. Poczuła, ze upada na bok i jęknęła, kiedy ptaszek wyzlizgnal się z jej gniazdka. Ale Mateusz położył ja na plecach, zarzucił jej śliczne nóżki na ramiona i objął jej cudowne pośladki, podkładając pod nie dłonie. Beatka nie miała możliwości ruchu - czuła się przyjemnie zniewolona i oczekiwała gwałtu. Jej cipka otworzyła się w oczekiwaniu na koguta, który wszedł w nią głębiej, niż. za pierwszym razem. Westchnienie Mateusza zagłuszył jęk Beatki. Zwinięta w kłębek, wypięta cipeczka w kierunku jej jedynego właściciela, oddawała mu się bez reszty. Tymczasem on posiadł ja jeszcze brutalniej, niż. za pierwszym razem, choć w jego bezwzględnych ruchach było tyle czułości. Zwierzęcy pęd do zaspokojenia żądzy splątał się z ludzka namiętnością. Oba ciała doskonale zespoliły się ze sobą i stały się jednym, przedziwnym instrumentem rozkoszy. Pizdeczka Beatki drżała, pocierana twardym smyczkiem jego kutasa; śpiewała pod jego sztywna batuta; uderzana jego gorąca pałka wydawała rozkoszne mlaśnięcia - był to nieopisany koncert rozkoszy, którego nie zakłócali ani jednym słowem, bo ich spojrzenia przekazywały wszystko. Pełen uwielbienia wzrok Mateusza mówił: "Jesteś cudowna, jesteś najpiękniejsza. Otwórz swoja pizdeczke, a wypełnię ja. Oddaj mi się na własność, a zapłacę ci w rozkosznej monecie. Będę cię pieprzył do końca świata, aż oszalejesz i stracisz zmysły". Oczy Beatki odpowiadały: "Jestem tylko twoja, jestem twoja suka, rznij mnie jak zwierze, napełnij moja cipę twoim rozpalonym kutasem". Ten dialog trwał i nabierał rozpędu. W powietrzu wisiał niemy okrzyk, jaki wydaje ciało, kiedy przezywa ekstazę. Mateusz wchodził w Beatkę coraz szybciej i mocniej, jej cipeczka parskała sokami jak zgoniona klacz, czuła już jeden wielki, nieskończony orgazm - i poczuła, ze jej jeździec również jest już blisko. - Nie tak - jęknęła. Złapała go za ręce i powstrzymała. Z trudem ześlizgnęła się z jego koguta, po czym chwyciła jego biodra i przyciągnęła do swojej twarzy - tak chciała mięć go teraz w ustach, ociekającego jej podwójna rozkoszą! Ptaszek Mateusza zanurzył się w jej ustach, gdzie natychmiast rozpętała się wokół niego burza pieszczot. Beatka głaskała go ręka, a jej język wręcz szalał, tak ze Mateuszowi pociemniało w oczach. Oparł się rękach, dysząc ciężko. Słyszał mruczenie Beatki, która znęcała się nad jego kutasem - aż w końcu zamknął oczy, uniósł głowę i zagryzając wargi wstrzymał oddech. Poczuł wzbierająca w sobie fale, która toczyła się powoli od stóp, przez kolana, aż do bioder - gdzie wreszcie © - na www.fantaz1e.prv.pl 192 Twoje FANTAZJE wybuchła gorąca struga, zalewająca spragnione usta Beatki. Strumień spermy był tak silny, ze Beatka parsknęła, a malutkie fontanny nasienia wylądowały na jej ślicznych cycuszkach. Czuła się cudownie, połykając jego śmietankę - w tym oddaniu kryło się dopełnienie jej orgazmu. Tymczasem fala rozkoszy dalej zalewała Mateusza, sięgając w końcu głowy i zasłaniając mgła jego oczy. Kiedy z powrotem odzyskał wzrok, przepiękny widok jego kochanki, leżącej na podłodze i oblanej jego danina rozkoszy sprawił, ze przez długi czas nie mógł się poruszać i nie oczekiwał tego od Beatki. © - na www.fantaz1e.prv.pl 193 Twoje FANTAZJE Wakacje Autor: kulcacek@wp.pl e-mail: kulcacek@wp.pl data: 19.11.2001 r. Lato, pogoda nie do wytrzymania. Ku mojej uciesze kumpel wpadł na pomysł, żeby pojechać na weekend nad jezioro. Ani chwili się nie wahałem. Aby się zbytnio nie nudzić zaprosiłem swoja koleżankę z klasy, która ostatnio grała główna role w moich erotycznych snach. Wreszcie dojechaliśmy, było już ciemno, zanim rozbiliśmy namioty postanowiliśmy wypić po browaru. Następnego dnia, poszliśmy się kąpać, woda była akurat do kompania w ten upal, bez wahania wskoczyłem by ochłonąć. Była z nami również moja kochana koleżanka. Po dłuższym czasie spędzonym w wodzie zostałem z nią oddelegowany do zrobienia obiadu. Chętnie się zgodziłem ponieważ byłem już trochę głodny, a tak mogłem sobie cos wcześniej podjeść. Wróciliśmy do namiotów, miałem na sobie mokre spodenki wiec chciałem je szybko zrzucić, wszedłem do namiotu i zacząłem się przebierać. Niespodziewanie weszła do niego Ania (tak miała na imię) byłem w tedy zupełnie nagi, ja trochę się skrępowałem ale ona w ogóle się tym nie przejęła. Popatrzyła na mojego Wacka trochę się jakby uśmiechnęła, ledwo wyksztusiłem ze to z winy zimnej wody jest taki mały, ona na to bez wahania odpowiedziała ze może go przywrócić do pierwotnego rozmiaru, rozłożyłem nogi a ona bez wahania włożyła go sobie w usta, najpierw zaczęła powoli zlizywać resztki wody, potem sama zaczęła go ślinić i ssać. Kutas stanął mi od razu. Zacząłem powoli zdejmować jej kostium kąpielowy. Moim oczom ukazały się piękne okrągłe piersi ze sterczącymi jeszcze od zimnej wody sutkami. Jej piersi były idealne, zawsze mi się takie podobały, zacząłem je lekko ugniatać. Później zdjąłem jej resztę stroju, była zupełnie naga, sam myśl ze jesteśmy z dziewczyna w namiocie sami i jeszcze do tego zupełnie nadzy bardzo mnie podniecała. Ona nadal ssała mi łaskę, czułem ze powoli dochodzę, trysnąłem jej w usta, starała się połknąć mój nektar, jednak trochę wypluła z powrotem na moja maczugę, tym samym stal się bardziej śliski i lśniący. Zamieniliśmy się miejscami, tym razem to ona się położyła na plecach a ja miedzy jej nogami, na początku zacząłem jej lizać wargi i łechtaczkę, później zdecydowałem się włożyć palce do środka, dziewczyna trochę jakby jęknęła, ale nie protestowała, najpierw powoli włożyłem jeden, później dwa i trzy, jakie bilo ciepło od niej ze środka, jej cipka była gorąca i mokra o jej soków, była bardzo podniecona czułem ze zaraz wystrzeli, l tak się po chwili stało, krzyknęła, zacisnęła wszystkie mięśnie tak ze nie mogłem wyjąc palców, dopiero po dłuższej chwili © - na www.fantaz1e.prv.pl 194 Twoje FANTAZJE rozluźniła mięśnie. Opadłem na plecy, leżeliśmy tak chwile, kiedy po chwili Ania jęknęła po cichu "jeszcze" i usiadła na mnie. Kutas znowu zaczął reagować na to co się wokół dzieje, znowu stanął, usiadła na nim i zaczęła go ujeżdżać. Widziałem w tedy jej podskakujące piersi, były po prostu piękne, dojrzałem również jak mój olbrzym chowa się w jej malej szpareczce, balem się żeby jej nie rozerwał. Po dłuższym ujeżdżaniu Ania zsiadła ze mnie, myślałem ze skończyła, ale myliłem się, wypięła się do mnie tyłem, zaczęła się zabawiać ze sobą, wkładała sobie palce w dupę, zorientowałem się ze chce abym ja wziął od tylca. Odpowiednio się ustawiłem i już byłem gotowy do pracy. Na początku chyba musiało ja bolec, bo ciężko było włożyć kutasa do środka, ale jak rozluźniła mięśnie a ja dobrze naśliniłem swoje działo, wszystko już było w porządku, zacząłem jej ugniatać pośladki, później złapałem za jedna pierś, jej sutki były twarde jak kamień, zwiększyłem tempo, zaczęła głośno dyszeć i wzdychać, czułem ze za moment znowu trysnę, kiedy byłem blisko, wyjąłem pałkę z dziurki, kazałem jej by szybko odwróciła się na plecy i w tedy trysnąłem jej na cycki i brzuch, jeszcze nigdy nie miałem takiego orgazmu, sperma leciała mi ciurkiem, ona zaczęła rozprowadzać ja po brzuchu, smarowała nim jakby to był krem, jej klatka piersiowa była lśniąca i śliska. Kilka razy zwaliła mi konia, później jednak zasnęliśmy w objęciach. Reszta obozu niestety musiała sobie sama robić obiad... © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 195 Twoje FANTAZJE Wycieczka Joanny Autor: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 20.11.2001 r. Wszyscy cieszyli się na ten wyjazd. Nadeszła wiosna. Zrobiło się ciepło. To był dobry czas na tygodniowy szkolny wyjazd w góry. Był to rodzaj nagrody za dobre wyniki w nauce i sprawowanie. Miały jechać dwie klasy (w sumie 50 osób) z czterema nauczycielami jako opiekunami. Byli więc wychowawcy klas: Maria (50-letnia belferka) i Janusz (49-letni nauczyciel wf). Do pomocy oddelegowano im Andrzeja (42-letniego nauczyciela biologii) oraz Joannę (36-letnią nauczycielkę matematyki). Przez cały czas wszyscy dobre się bawili. Były wycieczki górskimi szlakami, przejazdy wyciągami krzesełkowymi, zwiedzanie muzeów, jaskiń, a także spływ Dunajcem. Wieczorami, przy pensjonacie gdzie byli zakwaterowani organizowano ogniska. Aby nie zanudzać Was dłużej niepotrzebnymi opisami przejdę od razu do rzeczy. Duże zainteresowanie wśród pewnej męskiej grupki uczniów wzbudzała ich nauczycielka - Joanna. Była bardzo atrakcyjną kobietą, średniego wzrostu, szczupłej budowy ciała, miała długie, lekko kręcone włosy. Nie ubierała się wyzywająco, raczej skromnie, ale zawsze tak, aby delikatnie podkreślić swoją zgrabną sylwetkę. Jeżeli bluzka - to lekko prześwitująca. Jeżeli cienki sweterek lub golf - to lekko obcisły, podkreślający jej jędrny biust. Jeżeli spódnica długa - to z głębokim rozcięciem do połowy uda z boku. Jeżeli krótka spódniczka - to obcisła, opinająca pośladki. Jeżeli zaś jeansy - to też obcisłe, idealnie opinające jej biodra, wpijające się między pośladki, a z przodu tak przylegające do jej ciała, że można było dokładnie wyobrazić sobie jej wzgórek łonowy. Na wycieczkach stanowiła dzięki temu główny obiekt zainteresowań. Góry, widoki, muzea - owszem, ale niektórzy chłopcy patrzyli przede wszystkim na nią. Oglądali ją, nie - pożerali ją wzrokiem. Rozbierali ją w wyobraźni, powoli, sweterek, spodenki, do bielizny... l dalej... Joanna zauważyła pewne oznaki zainteresowania, ale uznała, że w ich wieku to normalne i nie przywiązywała do tego większej wagi. Była nawet zadowolona, bo był to dowód, że wciąż jest jeszcze atrakcyjna. Nie zauważyła tylko, że interesuje się nią również Janusz... © - na www.fantaz1e.prv.pl 196 Twoje FANTAZJE Pewnego dnia, podczas zwiedzania Jaskini Nietoperzowej, Joanna jak zwykle trzymała się końca wycieczki. Na czele szedł przewodnik objaśniając trasę zwiedzania. Za nim pani Maria, za nią uczniowie. Przejścia w jaskini były dość wąskie. Obok siebie mogły iść najwyżej dwie osoby, a niekiedy musieli iść gęsiego. Mniej więcej w połowie pochodu szedł Andrzej pilnując uczni idących pośrodku. Na końcu swoim zwyczajem szła Joanna. W ten sposób miała na oku końcówkę pochodu. Była spokojna, że nikt nie zgubi się w jaskini i nie zostanie w niej. Towarzystwa dotrzymywał jej Janusz zabawiając rozmową. Przewodnik od czasu do czasu przystawał przy gablotach z rzadka ustawionych wzdłuż korytarza objaśniając ich zawartość. Gdy po takim którymś z kolei objaśnieniu wszyscy ruszyli dalej, Joanna podeszła do gabloty. Dopiero teraz mogła w spokoju przyjrzeć się kłom i kościom odnalezionym w tej jaskini. Zapatrzona nie zauważyła, że grupa uczniów oddala się i znika w półmroku. Nie zauważyła też Janusza, który przystanął za nią. Janusz chwilę wpatrywał się w milczeniu w jej figurkę pochyloną nad gablotą, po czym zbliżył się od tyłu i objął rękoma. Z przodu sięgnął jej piersi rysujących się wyraźnie pod cienkim sweterkiem. Kobieta nie zdążyła zareagować. Ujął delikatnie obie półkule w dłonie i zaczął nieznacznie ugniatać. "Przestań, proszę, co robisz?" - wyszeptała patrząc ze zgrozą na oddalającą się w mrok wycieczkę. "Odpręż się, jesteśmy na wycieczce. Rozerwijmy się nieco." Próbował ją pocałować. Joanna jednak wyswobodziła się z jego objęć i pobiegła za grupą. Od tej pory uważała, aby nie zostawać w tyle. Janusz krążył wokół niej wyczekując na kolejny dogodny moment, l kiedy tak stali wszyscy zgromadzeni półkolem wokół następnej gabloty z eksponatami, zauważył, że Joanna stoi znowu na końcu, za wszystkimi uczniami. Stanął obok niej. Kobieta odsunęła się o pół kroku do przodu. On z kolei znowu przysunął się i tak na zmianę. W końcu Joanna na tyle zbliżyła się do stojących na końcu uczniów, że dalej nie mogła się przesuwać. Dzięki temu Janusz zbliżył się do niej na odległość oddechu. Położył dłoń na jej pośladku. Kobieta próbowała się uwolnić, jednak było to niemożliwe bez zwracania na siebie uwagi innych. A Janusz coraz śmielej pieścił jej pośladki przez spódniczkę. Uwolniła się dopiero, gdy przewodnik poprowadził grupę dalej korytarzem. Janusz mocno chwycił Joannę za ramię i przytrzymał. "Pójdziemy jak zawsze na końcu wycieczki" - szepnął jej do ucha - "Przecież musimy pilnować tych dzieciaków." Joanna tak była zaskoczona tą sytuacją, że nie protestowała. Szła więc na końcu w towarzystwie Janusza, który korzystając z półmroku coraz bardziej do niej lgnął. Jak tylko mógł chwytał ją to za pierś, to za pośladek. W końcu uczniowie połapali się co się dzieje. Obserwowali teraz ukradkiem ich zmagania. Dziewczyny były zaciekawione, nieco zaszokowane. Chłopcy byli natomiast podnieceni. Każdy z nich chciałby teraz być na miejscu Janusza, dotykać jej piersi i łapać za pośladki bez żadnych konsekwencji. Nie przypuszczali jak szybko ich marzenie może się spełnić... © - na www.fantaz1e.prv.pl 197 Twoje FANTAZJE Na kolejnym postoju przy gablocie Joanna, chcąc zostawić Janusza w tyle, wmieszała się w tłum chłopców. Wokół niej panował straszny ścisk. Każdy chciał chociaż otrzeć się o nią, musnąć niby niechcący jej pośladków. Joanna czuła te wszystkie dotyki, miała jednak nadzieję, że to przez ten tłok. l wtedy nagle zgasło światło. Wszyscy zamarli, nie było widać nawet czubka własnego nosa. Umilkły rozmowy. "Proszę się nie denerwować" - przewodnik uspokajał grupę - "To się tu zdarza, zaraz światło się zapali." Joanna poczuła, jak jakaś dłoń delikatnie dotyka jej biodro. Powoli przesuwa się do tyłu na pośladek. Tu zatrzymała się wyczekująco. Nie, to nie było przypadkowe dotknięcie. "Tylko kto?" - zastanawiała się - "Janusz został z tyłu, a więc któryś z uczniów?" Trudno było jej w to uwierzyć. Ale zaraz ta dłoń zaczęła ugniatać i masować jej pośladek. Joanna chwyciła ją w nadgarstku i odsunęła. "Dość" - szepnęła w tę stronę. W tej samej chwili inna dłoń dotknęła jej boku z drugiej strony. Powędrowała do przodu, na brzuch i zaczęła sunąć ku górze. Gdy dotarła od dołu do piersi, zawahała się na moment, po czym zdecydowanym ruchem złapała ją za biust. Zaczęła go pieścić. Joanna drugą ręką złapała i tę dłoń za nadgarstek i odsunęła od swojego ciała. Po chwili poczuła na sobie kilka innych dłoni. Wszystkie obłapiały ją na ślepo w różnych miejscach, po czym sunąc po jej ciele kierowały się ku jej piersiom lub pośladkom. Joanna nie mogła już reagować na te zaczepki, obie ręce miała zajęte, trzymała w nich te ręce, które dotykały ją jako pierwsze. Teraz obłapiano ją już za obie piersi, brzuch i pupę. Dłonie czuła na ramionach, plecach i głowie. Ktoś dotykał przez spódniczkę jej ud. Wokół słyszała przyspieszone oddechy. W pewnej chwili poczuła, jak jej spódnica wędruje do góry. Przez cieniutkie rajstopy czuła kilka par rąk sunących od kolan po jej udach. Czuła je z tyłu, boku i przodu ud. "Boże" - pomyślała "zaraz dojdą do..." Reakcja jej ciała była od niej niezależna. Czuła narastające powoli podniecenie. Dłonie pieszczące jej piersi sprawiły, że sutki zaczęły powoli sztywnieć. Także inne dotykające ją dłonie sprawiły, że czuła napływającą do krocza wilgoć. Tymczasem dłonie sunące po udach dotarły do pośladków. Teraz wrażenie dotyku było o wiele silniejsze niż wcześniej przez spódniczkę. Zaczęło jej wirować w głowie. Jakby nie było tego dosyć, dwie dłonie dotarły z przedniej części ud przez pachwiny do jej brzuszka. Złączyła uda razem przewidując następny ruch. Ale to jej nie pomogło. Jedna z dłoni zsunęła się z brzuszka, przez podbrzusze, dotarła do jej wzgórka łonowego wsuwając się między zwarte uda. Joanna poczuła obezwładniającą falę gorąca wychodzącą z jej krocza i promieniującą na całe ciało. Nie miała już siły bronić się, zresztą nie było sposobu. Dłoń masująca przez materiał jej łechtaczkę dawała jej coraz większą rozkosz. Była pewna, że ten chłopak już poczuł jak zwilgotniała w tym miejscu. "Boże, co za wstyd, wszystkim rozpowie, na pewno będzie się chwalił." "Proszę Państwa, uwaga, zaraz będzie światło" - rozległ się głos przewodnika. W jednej chwili wszystkie ręce obłapujące Joannę cofnęły się. Usłyszała też szuranie oddalających się kroków. Poczuła jak spódniczka opada wracając na swoje miejsce. Gdy zrobiło się widno, w promieniu metra od Joanny nie było nikogo. Nie rozglądała się jednak w poszukiwaniu sprawców, lecz wstydliwie opuściła głowę, © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 198 Twoje FANTAZJE wbijając wzrok w ziemię. Czuła rumieńce na twarzy. Chciała je ukryć. Tymczasem przewodnik ruszył dalej, a za nim cała grupa. Janusz podszedł do niej. "Żałuję, że nie byłaś obok mnie, gdy zgasło światło. Moglibyśmy wtedy pobaraszkować." Joanna odburknęła tylko coś pod nosem. Nie chciała się nikomu zwierzać z zajścia. A już na pewno nie Januszowi. Kierowali się już do wyjścia, które widać było w oddali, w odległości ok. 100 metrów. Stwierdziła, że teraz uczniów nie musi już pilnować, a nie czuła się bezpiecznie ani na końcu, ani w środku pochodu. Chciała jak najszybciej znaleźć się na czele wycieczki, obok przewodnika i pani Marii. Chciała jak najszybciej wyjść z jaskini. Dopiero tam, w pełnym świetle słońca będzie bezpieczna. Przyspieszyła więc kroku, wyprzedzając pojedyncze osoby. Janusz został z tyłu tracąc ją z oczu w tłumie. Gdy przeszła ok. 40 metrów kątem oka zauważyła, że w tym miejscu od głównego korytarza odchodzi w bok odnoga. Nie była w ogóle oświetlona, ginęła w mroku czarnym jak noc. Joanna zatrzymała się przy niej z czystej ciekawości tylko na moment. Ale to wystarczyło... Czyjeś silne ręce popchnęły ją w głąb bocznego korytarza. Przebiegła kilka kroków na ślepo i upadłaby, gdyby nie przytrzymała się ściany. W tym miejscu korytarz zakręcał ostro w bok. Usłyszała za sobą kroki i czyjaś silna ręka chwyciła ją za ramię. Pociągnęła ją za zakręt w głąb korytarza. Było tu tak samo ciemno jak wówczas, gdy zgasło oświetlenie. "Przestańcie, natychmiast." - chciała to powiedzieć stanowczo, ale głos jej się załamał. Nagle czyjeś ręce obróciły jej głowę w bok i czyjeś usta przywarły do jej ust w namiętnym pocałunku. W ten sposób nie mogła krzyczeć i wzywać pomocy. Znowu jak za poprzednim razem poczuła kilka par rąk wędrujących po jej ciele. Tym razem dłonie te dotykały ją o wiele śmielej. Szybko dotarły do piersi. Do pośladków. Z ust przywartych do niej wysunął się język penetrując wnętrze jej ust. Nie miała siły się bronić. Spódniczka znowu powędrowała do góry. Kilka dłoni pieściło jej pośladki i uda. Tym razem dwie dłonie powędrowały na podbrzusze i stamtąd w dół na jej łono. Kobieta czując dłonie masujące przez rajstopy i majtki jej wzgórek łonowy znowu poczuła promieniujące ciepło. Dłonie pieszczące jej piersi chwyciły po bokach za sweterek i podciągając w górę wysunęły go ze spódniczki. Wsunęły się pod sweterek docierając znowu do piersi, tym razem dotykały je jedynie przez stanik. Sutki już dawno jej zesztywniały. Tamci na pewno to wyczuli. Próbowali rozpiąć sprzączkę. Nie mogli, więc zaczęli niecierpliwie wyłuskiwać piersi ze stanika. Udało im się wyswobodzić jeden biust. Jego pieszczoty powodowały dreszcze u Joanny. Tymczasem na dole nie wystarczało już dotykanie przez rajstopy. Znaleźli ich skraj pociągnęli w dół. Zatrzymali się dopiero poniżej kolan. Dłonie od razu wróciły pieszcząc teraz pośladki przez majtki. Największą rozkosz miał na pewno ten, który zajął się z powrotem jej wzgórkiem łonowym. Majtki w tym miejscu były już całkowicie mokre. Tymczasem u góry udało się wreszcie rozpiąć stanik. Od razu dobrano się do wyswobodzonych piersi. Ktoś podciągnął w górę sweterek i zaczął ssać sutek. Na dole też nie próżnowano. Kilka dłoni zgodnie ściągnęło majtki w ślad za rajstopami. Teraz, gdy jedne dłonie i usta pieściły jej nagie piersi, a inne masowały jej nagie pośladki Joanna była bliska omdleniu. Nie upadła tylko dlatego, że była podtrzymywana przez kilka par silnych rąk. Niecierpliwe palce rozwierały © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 199 Twoje FANTAZJE jej pośladki wsuwając się między nie. Ale największą rozkosz sprawiły jej te, które dobrały się do jej norki. Najpierw delikatnie, rozcierając soki rozkoszy dookoła wejścia. Później coraz niecierpliwiej, aby po chwili nieznacznie wsunąć się do środka. Joanna była bliska orgazmu. Jeden, dwa, w końcu trzy palce wsuwały się i wysuwały penetrując jej rozgrzaną intymną grotę. Posuwały się coraz głębiej i coraz szybciej. Joanna zaczęła ciężko oddychać. Palce jeszcze bardziej zintensyfikowały pieszczoty. Wtem dołączyła do nich dłoń, która dotarła tam od tyłu, między pośladkami. Joanna zaczęła jęczeć pod tak zmasowanym atakiem pieszczot. Czuła nadchodzący orgazm. Objęła ramionami stojących przy niej chłopców. Ściskała ich coraz mocniej w miarę nadciągającej rozkoszy. Kilka palców posuwało jej norkę. Oba sutki miała w czyichś ustach. Inne usta całowały ją gorąco. Kilka dłoni ugniatało jej pośladki. Do tego dłonie na udach, plecach, brzuchu... To było już nie do wytrzymania. Fala kulminacyjna przyszła nagle z rozrywającą siłą. Zamarła, wszystkie mięśnie jej zesztywniały. Z całych sił przytuliła do siebie chłopców, których objęła. Ci, którzy mieli w jej wnętrzu swoje palce poczuli w tej chwili miłosne rytmiczne skurcze. Na ten moment wszyscy jeszcze zintensyfikowali swoje zabiegi maksymalnie przedłużając chwile jej rozkoszy. Po jakimś czasie jednak emocje Joanny zaczęły opadać. Wtedy zorientowała się, że robi się wokół niej coraz ciaśniej. Coraz większy tłok. Kilku chłopców napierało na nią z wszystkich stron. Nie wiedziała co się dzieje aż do momentu, gdy na swoim nagim biodrze poczuła coś długiego, twardego i gorącego. To był męski kutas. Ocierał się o nią. A więc na dotykaniu się nie skończy - pomyślała przerażona. Po chwili czuła już cztery członki ocierające się o nią na wysokości bioder. Dwa były po bokach. Jeden z przodu na brzuchu i jeden z tyłu dotykał jej pośladków. Czuła wyraźnie ich śliskie główki. Były niesamowicie wyprężone. Poczuła jak ten z tyłu rozwiera jej pośladki i delikatnie wsuwa między nie swojego penisa. Ten z przodu sunął powoli po jej brzuchu w dół. Joannę znowu ogarniała fala podniecenia. Jednocześnie cały czas pieszczone, ugniatane i ssane były jej obie nagie piersi. Członek z tyłu sunął między jej pośladkami w dół i w głąb między jej uda. Ten z przodu też przesuwał się przez jej delikatny zarost łonowy w kierunku intymnej szparki. W końcu obydwa spotkały się u jej ujścia ocierając się o delikatne płatki. Joanna była bliska drugiego orgazmu. Była pewna, że teraz wsuną się do środka. Wślizgną się powoli, niepewnie, potem nieco głębiej i głębiej aż do granic możliwości. Dotychczas nie miała stosunku z innym mężczyzną oprócz jej męża. Zastanawiała się jak to jest mieć w sobie obcego mężczyznę, a dwóch naraz... ? Była pewna, że spazmy ekstazy zaleją ją jak tylko na trochę w nią wejdą. Ale stało się inaczej. Janusz zauważył jej nieobecność i zaczął ją szukać. Wszedł w boczny korytarz. Nic nie widział, ale słyszał jakieś odgłosy. "Kto tu jest? Wszyscy do wyjścia! - ryknął tubalnym głosem dwa metry od nich. Wszyscy byli tak zaskoczeni, że od razu zaczęli uciekać. Oto ich nauczyciel przyłapał ich tu z nauczycielką. Na szczęście dla nich nic nie widział i nie mógł nikogo rozpoznać. Rzucili się do wyjścia odpychając go na ścianę, gdy obok niego przebiegali. Sweterek Joanny opadł zakrywając nagie piersi, spódniczka też opadła skrywając dopiero co rozpalone łono. W pierwszej chwili Janusz myślał, że wszyscy już wybiegli, ale usłyszał przed © - na www.fantaz1e.prv.pl 200 Twoje FANTAZJE sobą jeszcze jakiś szmer. Nie wiedział, że to Joanna próbowała się ubrać. Szedł przed siebie po omacku z wyciągniętymi rękoma. W pewnej chwili dotknął ją. Stała tyłem do niego, więc zaczął obmacywać jej plecy. Rozpoznał ją po dotyku wełnianego sweterka i po perfumach roztaczających się dookoła. "Joasiu, to ty? Co ty tu robiłaś z nimi?" Nie zdążyła odpowiedzieć, zaraz się domyślił. "Boże, czy oni cię dotykali?" Mówiąc to objął ją ramionami i chwycił w dłonie jej piersi. Trochę je popieścił i zauważył, że ma sweterek wysunięty ze spódniczki. "Co oni z tobą robili?" Joanna ciągle milczała. Nie miała siły już się przed nim bronić. Po prostu stała biernie poddając się jego pieszczotom. A Janusz skorzystał z okazji i podciągnął nieco jej sweterek. Wsunął dłonie pod niego, w górę ku piersiom. Spodziewał się, że chwyci je w dłonie poprzez stanik. Dlatego gdy po chwili miał w swoich dłoniach dwie dorodne, gorące, nagie piersi ze sztywnymi sutkami, jego podniecenie gwałtownie wzrosło. Mocno ją przytulił do siebie, zaczął całować ją w kark i pieścić te cudowne półkule. Biodrami przywarł do jej pupy. Momentalnie miał wzwód. Dalej już się nie zastanawiał. Działał odruchowo. Wysunął ręce spod sweterka Joanny i błyskawicznie rozpiął spodnie. Zsunął je na dół razem ze slipkami. Jego lanca sterczała prawie pionowo. Położył obie dłonie na jej biodrach. Podciągnął jej spódniczkę do góry. Domyślał się, że kobieta ma opuszczone majtki. Chwycił jej pośladki. Były nagie. "Dobierali się do niej." - pomyślał maksymalnie podniecony. Jedną dłoń wsunął między jej pośladki, sunąc w głąb, drugą sięgnął do przodu, położył na jej brzuchu i zsunął w dół. Po delikatnym zaroście na podbrzuszu, zbliżał się do jej norki. Czuł już wilgoć dookoła. Do jej muszelki dotarł jednocześnie obiema rękoma z przodu i z tyłu. Zaczął pieścić jej intymny zakątek. Joanna zadrżała. Delikatnie wsuwał i wysuwał palce rozmazując jej wydzielinę wokół sromu. W końcu nie wytrzymał, stanął tuż za nią ujął w dłoń swojego kutasa i powoli wprowadził między jej pośladki. Kobieta nie protestowała. Była bliska orgazmu. A Janusz wsuwał się powoli, bliżej norki. W końcu dotarł do niej i wsuwał się do wnętrza. Była niesamowicie rozpalona i wilgotna. Wszedł tak głęboko jak mógł. Czuł głęboki oddech Joanny. Znowu chwycił pod sweterkiem jej piersi i powoli, ale systematycznie zaczął ją posuwać. W miarę narastającego podniecenia przyspieszał ruchy. Żadna siła, żaden przewodnik, uczeń czy nauczyciel nie byliby w stanie teraz go powstrzymać. Oto miał tę wspaniałą kobietę, był w niej, posuwał ją. A ona tu drży z rozkoszy, jaką jej sprawia. Czuł ją całym ciałem. Chłonął jej zapach. Słyszał przyspieszający oddech. Czuł, że nadciąga moment kulminacyjny. W ostatniej chwili przed wytryskiem wykonał parę naprawdę gwałtownych ruchów, l wystrzelił. Wypełnił ją gorącym płynem. Jeszcze posuwał ją przez chwilę, jęczącą, dyszącą, rozpaloną... Po chwili przestał, wysunął się z niej, całując ją delikatnie w usta i obejmując ją czule. Joanna drżała na całym ciele. Próbowała się ubrać. Janusz pomógł jej, podciągnął jej majtki, rajstopy, zapiął stanik. "Jesteś cudowna. Przyjdź do mojego pokoju wieczorem, powtórzymy to." - szepnął jej do ucha. Poszli szybko za resztą grupy i wyszli z jaskini. "To się nie może powtórzyć. Muszę coś wymyślić na wieczór, aby się od niego uwolnić" - pomyślała Joanna. © - na www.fantaz1e.prv.pl 201 Twoje FANTAZJE Nikt nie domyślał się, co się stało oprócz chłopców, którzy się do niej dobierali. Ci zastanawiali się, czy Janusz ją przeleciał po tym jak ich przegonił. Domyślali się, że tak... W drodze powrotnej do pensjonatu, w autobusie Joanna cały czas myślała o zaistniałych wydarzeniach. Nie powinna do tego dopuścić. Była mężatką. A jednak odczuwała przyjemność. Nie - mało tego - odczuwała rozkosz. Pierwszy raz kochała się z innym mężczyzną. Ale więcej rozkoszy czuła, gdy pieściło ją tych kilku chłopców. Zastanawiała się, co by się stało, gdyby Janusz wtedy nie przyszedł. Czy doszłoby do pełnego stosunku? Po kolei, czy po dwóch-trzech naraz? Na samą myśl ogarniało ją nowe podniecenie. Siedziała sama na ostatnim siedzeniu. Za oknem było już ciemno, w autobusie półmrok. Gdy upewniła się, że nikt jej nie obserwuje, podciągnęła brzeg spódniczki odsłaniając uda, lekko rozwarła nogi i wsunęła między uda prawą dłoń. Dotknęła przez rajstopy swoją norkę i delikatnie zaczęła ją pieścić. "Tak, cudownie..." - pomyślała przymykając oczy i relaksując się całkowicie. Autobus delikatnie kołysał, a do pensjonatu było jeszcze jakieś pół godziny jazdy... Po przyjeździe wzięła prysznic, przebrała się i zamknęła się w swoim pokoju. Wtedy zaczęły się wyrzuty sumienia. Otworzyła koniak, który kupiła dwa dni temu dla męża i pociągnęła z niego kilka dużych łyków. Skrzywiła się, ale miała ochotę się upić. Znowu wypiła kilka łyków. Wtem Janusz zaczął pukać do drzwi. Nie chciała otworzyć. Wiedziała, co się stanie, gdy go wpuści do pokoju. Walił jednak w drzwi coraz mocniej. Otworzyła więc drzwi, szybko przeszła obok Janusza kierując się w stronę schodów. Janusz ruszył za nią. "Zaczekaj" - zawołał. Ale Joanna już zbiegła na parter. Była tam kawiarnia, do której się skierowała. Tam, wśród ludzi Janusz da jej spokój. Zauważyła grupkę dziewcząt przy jednym stoliku. Podeszła. Była bardzo lubianą nauczycielką, więc dziewczyny zaprosiły ją do stolika. Dziewczyny popijały wino, więc Joanna też zamówiła sobie lampkę i włączyła się do rozmowy. Janusz jej nie zaczepiał. Chwilę ją obserwował, po czym wyszedł. Joanna spędziła tak na wesołej rozmowie cały wieczór, popijając wino nie myślała już o minionych wydarzeniach. Zbliżyła się godz. 23. Część dziewczyn stwierdziła, że idą spać, a kilka postanowiło iść pograć w bilard. Joanna poszła z nimi. Wypite wino lekko szumiało im w głowach. Poszły na piętro do sali bilardowej. Przy dwóch stołach grali chłopcy z ich grupy sącząc piwo. Zajęły trzeci, wolny stół. Grały, popijając kolejne, zamówione lampki wina. Atmosfera robiła się coraz luźniejsza. Wymieszały się z chłopcami grającymi obok tworząc mieszane zespoły. Wszyscy bawili się doskonale. Joanna nie domyślała się, że wśród chłopców byli ci, którzy dobierali się do niej dziś w jaskini. Gdy dochodziła godz. 1 dziewczyny postanowiły już iść spać. Joanna też chciała odejść z nimi, ale chłopcy zaprotestowali. "Proszę Pani, jeszcze kilka gier. Prosimy. Postawimy Pani jeszcze jeden kieliszek wina." Joanna była już nieźle wstawiona i źle oceniła sytuację. "Dobrze, ale tylko kilka gier." Jeden chłopiec ochoczo pobiegł do bufetu zamówić wino. Wzmocnił je jednak, mieszając z wódką. Joanna nie wyczuła różnicy. Potem była jeszcze jedna lampka i jeszcze © - na www.fantaz1e.prv.pl 202 Twoje FANTAZJE jedna... Wszystkie wzmocnione... Joanna zaczęta już mocno czuć skutki alkoholu. "Dosyć, wystarczy" pomyślała. "Pani Asiu, zagrajmy w strip-bilard" - usłyszała nagle. Tego się właśnie obawiała... Domyślała się, że jest atrakcyjna dla tych chłopców i że będą próbowali wykorzystać sytuację. "Nie, dziękuję, muszę już iść." Ale jej chęć odmowy była niczym w porównaniu z ich rządzą erotycznej gry z seksowną panią nauczyciel. Sama nie wiedziała jak zaczęła grać. Przegrał jeden chłopiec. Zdjął koszulkę. Przegrał drugi i też zdjął koszulę, l w końcu przegrała pani Asia. "Bluzkę, pani Asiu, bluzkę" doradzali chłopcy. Postanowiła jednak zdjąć rajstopy. Sam widok kobiety zdejmującej rajstopy był bardzo podniecający. Chociaż nic konkretnego przy tym nie zobaczyli. Grali dalej. Znowu przegrał jeden z nich i zdjął skarpetki. W międzyczasie, podczas gry, gdy pochyliła się za którymś razem nad stołem, poczuła jak końcem kija ktoś od tyłu podnosi jej spódniczkę. Ci, co stali za nią zobaczyli jej majtki w całej krasie. Podniosła się gwałtownie i opuściła rąbek spódnicy na dół. Lecz przez to właśnie przegrała kolejną bilę. "Teraz już bluzkę albo spódnicę" podniecali się chłopcy. Wybrała bluzkę. Rozpięła ją powoli, z ociąganiem. Zdjęła. Ich oczom ukazał się cudowny widok dużych piersi ubranych w koronkowy stanik. Przez materiał widać było ciemne, duże sutki. "Wystarczy, idę spać" zadecydowała. "Pani Asiu, ostatnia gra, naprawdę. Na pewno się pani odegra." No cóż - znowu się zgodziła. Cudownie wyglądała podczas gry. Za każdym razem, gdy pochylała się nad stołem wydawało się, że jej piersi lada moment wyskoczą ze stanika. Chłopcy pożerali ten widok wzrokiem. Co jakiś czas któryś z nich zadzierał jej spódniczkę. Joanna już nie zwracała na to uwagi. W głowie szumiało jej coraz mocniej. Chciała już tylko wygrać i pójść do swojego pokoju. Przegrała. U chłopców na myśl, że zaraz zobaczą jak zdejmuje spódniczkę i stanie przed nimi w koronkowych majtkach pojawiły się wypukłości w spodniach. "Nie ma mowy. Przesadziliście" Joanna zdecydowanym krokiem ruszyła do drzwi. Wszyscy ruszyli, aby ją zatrzymać. Ale Joanna wybiegła na korytarz. Jednak pijana, nie uciekła daleko. Dogonili ją, otoczyli i zatrzymali. Kobieta poczuła jak zadzierają jej spódnicę, dotykają jej brzuszka, pośladków, podbrzusza. Ktoś odpiął sprzączkę, rozsunął zamek błyskawiczny i spódnica opadła na podłogę. Wyglądała niezwykle sexy. Przez delikatne, koronkowe majtki widać było ciemny trójkącik. "Jesteś cudowna." "Proszę, zostawcie mnie". Ala oni chwycili ją za ramiona i wciągnęli do jakiegoś najbliższego pokoju. Znowu otoczyli ją dookoła. Zaczęli ją dotykać, pieścić. Ktoś chwycił ją za piersi, ktoś inny za pośladki, ktoś masował jej łono przez majtki. W końcu ktoś rozpiął stanik, zdjął go. Dobrali się do nagich, delikatnych piersi. Pieścili je, całowali, ssali. Joanna jęknęła. "Na łóżko ją" zadecydował jeden z nich. Zaprowadzili ją na duże, dwuosobowe łóżko. Położyli ją na plecach. Zaraz wszyscy usadowili się dookoła niej. Niektórzy zdążyli już rozebrać się do naga. Klęczeli dookoła niej na łóżku ze swymi sterczącymi we wzwodzie penisami. Poczuła na sobie wiele chłopięcych dłoni pieszczących każdy zakamarek jej ciała. Ręce miała rozłożone szeroko. Nie miała siły się wyrwać. Trzymali ją mocno. Inni rozwarli jej nogi. Majtki dokładnie opinały jej muszelkę. Widzieli ją pod delikatną koronką. Odsunęli na bok cienki pasek materiału i zobaczyli w całej krasie. Trzy czy cztery © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 203 Twoje FANTAZJE dłonie równocześnie dobrało się tam do niej. Pieścili ją delikatnie, ale intensywnie, sprawiając kobiecie niesamowitą rozkosz. Nieznacznie wsuwali palce do środka, wysuwali i rozmazywali jej soki dookoła. Jej oddech był szybki, głęboki. W końcu jeden z nich usadowił się między jej nogami. Zbliżył swojego penisa do jej szparki, dotykał ją delikatnie. Wiła się pod ich pieszczotami. "Dalej, wsadź jej, zerżnij ją" nawoływali koledzy. Nie trzeba mu było tych zaproszeń. Rozerwał jednym ruchem ręki jej majtki. Była teraz tu wśród nich całkowicie naga. Rozpoczęła się prawdziwa orgia. Wszedł w nią powoli, delikatnie, jakby nieśmiało. Rozkoszował się jej gorącą wilgocią, ciasno obejmującą jego penisa. Wszedł na całą głębokość, po czym zaczął ją posuwać. Rytmicznie, powoli, coraz szybciej i szybciej. Joanna jęczała coraz głośniej. Był mocno napalony, więc długo nie trwało i wystrzelił do jej wnętrza swój miłosny ładunek, fala gorąca wypełniła jej norkę. Po chwili wysunął się i zrobił miejsce koledze, który powtórzył cały rytuał posuwając ją przez kolejne kilka minut. Trzeci zrobił to samo. Następny postanowił urozmaicić orgię. Obrócił Joannę na brzuch i wszedł w nią od tyłu. Zmiana stymulacji łechtaczki przyczyniła się do zwiększonej rozkoszy kobiety, której oddech znowu stał się głębszy i szybszy. Chłopiec posuwał ją tak przez dłuższą chwilę, po czym szczytował. Kolejny usiadł na łóżku i poprosił kolegów, aby posadzili ją mu na kolanach, przodem do niego. Joanna bezwolnie poddawała się ich zabiegom. Teraz jednak nadziała się na jego penisa najgłębiej. Do tego ich ciała były bardzo blisko siebie. Oboje czuli gorącą obecność siebie nawzajem. Objęli się mocno rękoma. Pocałowali namiętnie, l zaczęli stosunek wykonując posuwiste ruchy. Joanna dochodząc do szczytowania obejmowała chłopca coraz mocniej, coraz silniej przytulając się do niego. To było niesamowite. Ten młody mężczyzna, właściwie chłopiec bierze ją tu, teraz, jest w niej tym swoim rozpalonym penisem. Był bardzo duży. Wypełniał jej całą pochwę. Miał większego penisa niż jej mąż. Z mężem nigdy tak tego nie przeżywała. Niesamowita rozkosz promieniowała z jej krocza na całe ciało, l jeszcze ci inni chłopcy dookoła, pieszczący ją całą. Miała odwróconą głowę w bok. Jeden z nich namiętnie ją całował. Językiem penetrował całe jej usta. Tymczasem chłopiec, z którym miała stosunek czuł na swojej klatce piersiowej jej gorące duże piersi. Zgniecione, rozpłaszczone między ich ciałami. Oboje czuli zbliżający się moment kulminacyjny. Mdleli z rozkoszy. On opadł do tyłu na łóżko, na plecy, pociągając ją za sobą. Leżała teraz na brzuchu, na nim. Ciągle czuła go w sobie. Ciągle ją posuwał tym swoim wyprężonym kutasem. Będąc w takiej pozie wypięła swój cudowny tyłeczek. Wystawiła swoje pośladki na pastwę pozostałych. Były śliskie od spermy tych, którzy wcześniej ją przelecieli. Nie trzeba było długo czekać na chętnego. Zbliżył swoją lancę do jej pupy. Wykonał kilka ruchów przesuwając główką swojego penisa w jej rowku między pośladkami, po czym delikatnie wsunął się w jej tyłek. Powoli, powoli. Ciasno opinał jego penisa. Był gorący. Co za rozkosz... Kobieta jęczała już głośno. Wszedł w końcu na całą głębokość. Czuł na swoich biodrach jej gorące ciało. Przyłączył się do kolegi leżącego pod nią i teraz razem ją posuwali. Ten, który ją całował nie mógł się doczekać swojej kolejki, aby ją posiąść. Zmienił więc szybko pozycję i wsunął jej kutasa w usta. Chwycił ją za © - na www.fantaz1e.prv.pl 204 Twoje FANTAZJE włosy i tak wsuwał i wysuwał swoją dzidę. Tego było już za dużo. Joanna czuła nadchodzącą falę rozkoszy. Jęcząc osiągnęła orgazm. Czując miłosne skurcze mocno przytuliła się do chłopca leżącego pod nią. Wszyscy troje prawie jednocześnie wystrzelili w nią. Jeszcze chwilę wszyscy ją posuwali, po czym przestali. Trwali chwilę odpoczywając, ale inni nie dali jej dłużej odpocząć. Dopominali się swojej kolejki chwytając ją za piersi i odciągając od niedawnych kochanków. Nasienie wyciekało z jej szparki, pupy i ust zwilżając jej uda, pośladki, szyję, piersi... A noc dopiero się rozpoczynała... © - na www.fantaz1e.prv.pl 205 Twoje FANTAZJE Matka kolegi Autor: Witek e-mail: witold_26@i nteria.pl data: 25.11.2001 r. Miałem wtedy 17 lat. był grudniowy, zimny wieczór w czasie, którego siedziałem z rodzicami w domku. W pewnej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć. W drzwiach stała moja sąsiadka z piętra, matka mojego kumpla. Powiedziała mi, że Marcina nie ma w domu a potrzebuje pomocy przy zakładaniu firanek. Powiedziałem jej, że zaraz przyjdę, rodzicom powiedziałem, że przyszedł Marcina i że, pójdę teraz do niego. Zadzwoniłem do drzwi i otworzyła mi Natalia (tak miała na imię matka Marcina) w swoim białym szlafroku. Była to kobieta ok. 45 lat, dawno rozwiedziona, miała farbowane, ciemno wiśniowe włosy dla mnie była jeszcze całkiem fajną kobietą. Powiedziała mi, że Marcin wyszedł gdzieś do kolegi i wróci późnym wieczorem a nie da sobie sama rady z tymi firankami. Wszystko już było gotowe do roboty. Przy oknie stała drabina a przy niej leżały firanki. Natalia weszła na drabinę i powiedziała, żebym trzymał ją żeby nie spadła. Podszedłem i chwyciłem ją za gołe kolana, gdyż jej szlafrok kończył się tuż przed. Ciekawy byłem czy ma na sobie majtki, popatrzyłem w górę i z radością zobaczyłem, że nie. Przez jakiś czas przyglądałem się widokowi, jaki miałem przed oczyma. Zobaczyłem jej muszelkę, była dosyć dobrze owłosiona. W pewnej chwili poczułem, że mój mały przyjaciel robi się coraz większy. Ona chyba też to zobaczyła. Stanęła szerzej na drabinie tak, że odsłonił mi się lepszy widok jej słodkiej cipki. W pewnej chwili zacząłem delikatnie masować jej nogi, uda, powoli zbliżając się do jej muszelki. W tym momencie zeszła z drabiny po następną firankę. Schodząc spojrzała się z uśmiechem na moje wybrzuszenie w spodniach. Schyliła się po firanki, odwrócona do mnie tyłem, odsłaniając przy tym swoje uda. W tym momencie czułem się już tak podniecony, że myślałem już tylko o tym, aby się z nią kochać. Podszedłem do niej bliżej i zacząłem pieścić ją po udach aż w końcu doszedłem do jej muszelki. Widziałem, że po całym ciele przeszedł jej dreszcz. Spytała się: "Co ty robisz?". Odpowiedziałem jej, żeby nic nie mówiła i wtedy zobaczy jak będzie dobrze. Już więcej się nie opierała, bo sama chyba miała na mnie ochotę. Popchnąłem ją na kanapę, usiadła. Widziałem, już jak była podniecona. Powoli zaczęła rozpinać mi spodnie i wyjęła z nich moje nabrzmiałe 17 cm, wzięła je sobie do usta i najpierw delikatnie zaczęła lizać sam czubek. Byłem już tak podniecony, że chwyciłem ją za głowę, którą zacząłem poruszać w dół i w górę. Coraz szybciej zacząłem ruszać jej głową nie protestowała. Gdy zacząłem © - na www.fantaz1e.prv.pl 206 Twoje FANTAZJE dochodzić wyciągnęła go z buzi i zaczęta mi walić ręką czekając aż trysnę jej do otwartej buzi. W końcu nie wytrzymałem i trysnąłem jej do buzi cały ładunek spermy, który chciwie zaczęła połykać, potem znowu włożyła go do buzi żeby dokładnie go oblizać. Rozebrałem się cały, rzuciłem ją na kanapę także się położyła. Położyłem się na nią i zaczęliśmy się namiętnie całować. Wsunęła mi swój język między wargi a swoją ręką dotknęła mojego penisa. Wtedy znowu zaczął robić się duży. Ściągnęła z niego skórkę i zaczęła się nim bawić delikatnie masując. Zacząłem schodzić ustami coraz niżej po jej szyi. Ściągnąłem z niej szlafrok i zobaczyłem ją w całej okazałości. Prezentowała się bardzo dobrze. Doszedłem do jej średniej wielkości piersi. Chwyciłem je w obje ręce jednocześnie zacząłem pieścić je językiem. Jej sutki były strasznie nabrzmiałe. Ona ciągle bawiła się moim ptakiem, który osiągnął już swoje 17 cm. Zszedłem do jej muszelki, która była już strasznie wilgotna i roiło się na niej od włosów. Rozszerzyłem delikatnie jej szparki i zacząłem ją pieścić językiem. Zaczęła jęczeć i wić się z rozkoszy, słyszałem tylko jak powtarzała "taaaaaak", "achhh", "mocniej". Wtedy wszedłem na nią, tak, że miała mojego kutasa przy swoich ustach a ja mogłem dalej robić jej dobrze w jej cipce. Wsunąłem jeden palec, potem drugi i poczułem, że jej muszelka jest już tak mokra, że malutkie krople zaczął jej spływać na kanapę. Tymczasem im głębiej wsadzałem jej swoje palce tym mocniej brała w usta mojego kutasa. Wyjąłem jej z ust, bo czułem, że zaraz znowu wystrzelę a nie chciałem jeszcze kończyć. Natalia wyjąknęła bym wszedł w nią, lecz ja chciałem się z nią jeszcze pobawić i podrażnić. Wyciągnąłem palce z jej ust i wróciłem do poprzedniej pozycji. Wziąłem jej jedną nogę i zacząłem delikatnie pieścić jej palce u nóg, pieściłem ją językiem po całej nodze i znowu zacząłem najpierw ustami potem palcami robić jej dobrze. Podniosłem ją, uklęknęła do mnie tyłem na podłodze, tak, że piersi miała oparte na kanapie. Zbliżyłem się do niej biodrami i chwyciłem swojego penisa w rękę. Czubkiem zacząłem delikatnie muskać jej szparkę. Syknęła i dreszcz przeszedł po jej ciele. Potem krzyknęła, że już dłużej nie wytrzyma, żebym wszedł w nią. Najpierw delikatnie włożyłem żołądź, potem resztę członka. Chwyciłem ją jedną ręką za włosy, drugą chwyciłem jej nabrzmiałe piersi. Zaczęła się ostra jazda, wsadzałem jej coraz mocniej i coraz gwałtowniej. Była gorąca i rozpalona. Czułem, że zbliża się jej orgazm, a jej cipka strasznie pulsowała wokół mojego kutasa. Jeszcze bardziej się podnieciłem. Ona zaczęła coraz głośniej krzyczeć z rokoszy. W końcu wytrysnąłem jej cały ładunek po raz drugi tego wieczora, po czym jeszcze chwilą ja rytmicznie posuwałem. Gdy wyjąłem ona wzięła go jeszcze do buzi i zlizała z niego resztę spermy wymieszanej z jej sokami. Po czym ubraliśmy się i dokończyliśmy wieszanie firanek. Gdy wychodziłem powiedziała, że z chęcią to kiedyś powtórzy jak będę chciał. Powiedziałem, że nie wykluczone i wyszedłem. © - na www.fantaz1e.prv.pl 207 Twoje FANTAZJE Mam na imię Kasia Autor: kulcacek@wp.pl e-mail: kulcacek@wp.pl data: 26.11.2001 r. Mam na imię Kasia, nie wiem czy jestem erotomanką, ale na pewno rajcuje mnie ostry seks. Mam fajna klasę, jest tam kilka chłopców, z którymi bym się zabawiła. Od pewnego czasu spodobał mi się jeden, nic szczególnego, chłopak wysoki troszkę przy tuszy, ale tacy tez mnie podniecali, myślałam ze tacy ludzie, maja więcej w spodniach, chciałam poznać go bliżej. Przy nadążającej się okazji, poszłam do niego do domu, niby pożyczyć jakiś zeszyt, otworzył mi drzwi, bardzo się ucieszył na mój widok, zaprosił mnie do środka. Właśnie robił sobie jakieś żarcie wiec się zaoferowałam ze mu pomogę. Robiliśmy jakąś surówkę, nagle, nawet nie wiem jak to się stało zaczęliśmy rzucać się jedzeniem, kiedy w swoim ręku trzymałam ostatnia porcje naszej kuchennej broni Paweł zaczął uciekać. Zaczęłam go gonić po mieszkaniu, kiedy wpadliśmy do salonu złapałam go i powaliłam na fotel, siadłam na nim okrakiem. - Teraz mi nie uciekniesz. - powiedziałam z zadowoleniem ze go dorwałam. - Nie mam takiego zamiaru. - odparł. Dotarło do mnie w tedy ze on też ma na mnie ochotę, położył mi ręce na udach i zaczął je głaskać. Doszło miedzy nami do pierwszego pocałunku, bardzo namiętnego zresztą. W kroczu zrobiło mi się ciepło i już trochę mokro. On nieśmiało kierował ręce ku moim piersiom, rozpiął mi stanik przez bluzkę, przesunął ręce na moje cycki i zaczął je ściskać. Sutki zaczęły mi sztywnieć, zauważył to, złapał je w palce i zaczął ukręcać. To mnie bardzo podnieciło. Zdjęłam bluzkę, on zsunął mi z ramion stanik, zaczął lizać moje nabrzmiałe cycki, a ja zajęłam się jego kroczem i przez spodnie dotykałam jego kutasa, czułam jak powoli staje się coraz twardszy. Rozpięłam mu rozporek, zeszłam mu z kolan i zsunęłam spodnie. Miął luźne bokserki wiec kutas swobodnie mógł się wyprężyć. Ściągnęłam mu wreszcie majtki, jego pala była ogromna, sama się zdziwiłam, nie widziałam takiej jeszcze na własne oczy. Kucnęłam z myślą wzięcia maczugi do buzi, na chwile się zawahałam, powiedział ze jak nie chce to nie musze tego robić. Jednak ja już się zdecydowałam, wsadziłam go sobie w usta, ledwo mi się zmieścił, czułam jego ciepło i pulsowanie krwi. Chwile possałam i polizałam, nagle przypomniał mi się jeden pornol, który oglądałam z bratem, jedna dziwka wzięła kutasa miedzy cycki i zaczęła walić mu konia. Postanowiłam spróbować, wzięłam © - na www.fantaz1e.prv.pl 208 Twoje FANTAZJE jego prącie miedzy moje piersi i zaczęłam posuwać, w gore i w dół. Paweł odchylił głowę do tylu i zaczął jęczeć, chyba było mu dobrze. Nagle wrócił do świata rzeczywistości, lekko mnie odepchnął i wstał, zrobiłam to samo. Ściągnął mi spodnie i gacie. Kazał mi usiąść na fotelu i rozszerzyć nogi, zrobiłam jak kazał. Zamieniliśmy się miejscami, tym razem to on kucał miedzy moimi nogami, na początku tylko lizał moja mokra cipkę z zewnątrz, później naślinił palce i wsadził je do środka, było ich chyba ze trzy, albo cztery. Zaczął je wkładać i wyjmować, później zaczął je obracać. To mnie mocno podnieciło, byłam już u szczytu, nie pozwolił mi jednak ja pełen orgazm. Wysunął palce, polizał jeszcze cipkę i wziął mnie na ręce. W drodze do sypialni jego rodziców całowaliśmy się tak namiętnie jak za pierwszym razem. Kiedy dotarliśmy na miejsce, położył mnie delikatnie na łóżku, później położył się obok mnie, znowu zaczęliśmy się całować. Objęłam go jedna noga, poczułam jego sterczącego kutasa miedzy moimi udami. Był taki podniecony ze już trochę spermy skalo mi na nogę. Jedna ręka zaczął bawić się moim cyckiem, myślałam ze sutki mi wystrzela, stały na baczność. Nagle przestał, usiadł na skraju łóżka i otworzył szufladę, zastanawiałam się, co on robi, nagle zawołał mnie żebym zobaczyła, co jest w tym biurku, podsunęłam się bliżej, a w szufladzie leżała cala sterta prezerwatyw. - Starsi tez lubią sobie po używać, chyba mam to po nich.- uśmiechnął się i spytał mnie, jaki chce smak. Nie wiedziałam, co powiedzieć, wiec wziął pierwsza z brzegu. Zaczął ja wyjmować z opakowania, zaoferowałam się ze ja mu ja założę. Kiedy mi ja dal na opakowaniu zerknęłam ze jest bananowa. W końcu wyjęłam ja z folii, Paweł powiedział żebym najpierw zwaliła mu konia i dopiero później założyła gumkę. Zrobiłam jak kazał, położył się na plecach a ja znowu wzięłam jego pale do ust, była jeszcze lepsza niż. ostatnio, zwiększyłam tempo i już po chwili trysnęła mi w usta gorąca dawka jego życiodajnego płynu, starałam się to wszystko połknąć, ale tyle tego było... W końcu, kiedy zlizałam ostanie krople spermy z kutasa zajęłam się nakładaniem prezerwatywy, poszło mi nieźle. Kiedy gumka była już na swoim miejscu, usiadłam na nim okrakiem, tyłem do niego, odchyliłam się i oparłam na rękach, w swojej cipce poczułam jego sterczącego wacka. Ledwo wchodził, ale kiedy rozluźniłam mięśnie było już wszystko ok. Najpierw posuwałam się w gore i w dół, jednak po chwili Paweł złapał mnie za boki i zaczął przesuwać w poziomie, to było dla mnie cos nowego, ale bardzo ekscytującego, trochę czasu się tak kochaliśmy, jednak znudziła się nam ta pozycja. Tym razem to ja położyłam się na plecach a on na mnie, oparłam swoje nogi na jego ramionach i złapałam się za pięty. Znowu wsadził mi kutasa w cipkę, było cudownie chodź trochę zabolało na początku, ale późnej było już cudownie, powoli dochodziłam do orgazmu, on miął jeszcze trochę czasu. W końcu doszłam, zaczęłam wic się po tym łóżku, naprężyłam się i opadłam bez sil. Paweł wyszedł ze mnie, jednak ja nie miałam jeszcze dość. Stanęłam na czworakach i wypięłam się do niego z całych sil (bałam się żeby puli nie puścić) on podłapał, o co chodzi i za chwile stal za mną. Przysunął mnie nieco na skraj łóżka, sam stal na podłodze. Tym razem jako obiekt penetracji wybrał sobie moja pupcie. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 209 Twoje FANTAZJE Żeby kutas lepiej wchodził, opluł moje kakaowe oczko, rozrobił palcami dziurkę i po chwili była już rozmiarów jego członka. Wsadził ostro i do końca, dosyć szybko mnie posuwał, po chwili postawił jedna nogę na łóżku, żeby było mu wygodniej, złapał mnie za cycka, zaczął ugniatać, druga złapał mnie za włosy i ciągnął na sile do tylu jakby chciał jeszcze głębiej mi wsadzić. Czułam ze powoli dochodzi, jego oddech stal się szybszy, nagle wyszedł ze mnie szybko obrócił mnie na plecy zdjął gumkę i spuścił mi się na brzuch, zaczęłam rozsmarowywać, spermę na swoich piersiach, stały się lśniące i śliskie. Oboje byliśmy już trochę zmęczeni. Spytałam się czy mogę się wykąpać, zgodził się. Dal mi czysty ręcznik i zaprowadził do łazienki. Jednak w łazience znowu przybyło nam sil. Weszliśmy razem do kabiny odkręciliśmy wodę i zaczęliśmy się myc nawzajem. Najpierw ja jego cala namydliłam i myłam gąbka, każda cześć jego ciała, żaden szczególik nie umknął mojej uwadze. Później on przejął gąbkę i zaczął mnie myc. Najpierw szyje, później zjechał do piersi, aż w końcu dojechał do moich włóków łonowych. Myślałam ze tylko je umyje, ale było inaczej, wyszedł na chwile z kabiny i przyszedł z maszynka do golenia. Ogolił moja cipkę na łyso, bardzo mi się spodobała nowa fryzura mojej szparki, umył mnie nawet od środka wsadzając palce w cipkę i w dupkę. Kiedy się opłukaliśmy i wyszliśmy z kabiny wymieniliśmy kilka pocałunków i zaczęliśmy się ubierać. Według mnie ubieranie jest najgorsza czynnością z całej tej zabawy. Kiedy wróciłam do domu i opowiedziałam wszystko bratu, powtórzyliśmy wszystko to, co robiliśmy z moim kolega... Było cudownie, a ta prezerwatywę zatrzymałam sobie na pamiątkę. © - na www.fantaz1e.prv.pl 210 Twoje FANTAZJE Kamila i Marek Autor: opowiadaczl @wp. pl e-mail: opowiadacz1@wp.pl data: 29.11.2001 r. Siedzieli na murku przed sklepem. Była jedenasta, stonce grzało niemiłosiernie. Zawsze w wakacje zbierała się tu cała paczka. Dzisiaj we dwoje przyszli najwcześniej. Póki co nie było nikogo innego. Marek patrzył na Kamilę i zastanawiał się czy zareaguje jeśli zacznie się do niej dostawiać. Pewnie zacznie się wykręcać i pójdzie do domu. Wiedział od Piotrka, że czasami pozwoli się pomacać, a w zeszłym roku kiedy na pobliskiej łące rozbili namiot, Piotrkowi udało się zrobić jej palcówkę. Kiedy przypominał sobie tę historię, zaczynał mu stawać. Mimo, że dopiero skończył 15 lat, dziewczyny dawały mu więcej. Miał 170 cm, szczupłe, ale silne ciało i jasne blond włosy, twarz cherubina. Kątem oka zerkał na dziewczynę miała dopiero czternaście lat, ale całkiem całkiem cycki i śliczne nogi i te kruczoczarne włosy do ramion. Przez chwilę gadali o niczym, w końcu Marek odważył się odezwać. Nie siedźmy tutaj bo uschniemy. Jak chcesz możemy iść do mnie, coś zimnego do picia się znajdzie, a z okna w moim pokoju będziemy wiedzieć czy ktoś przyszedł. Kamila powoli podniosła się z murku. Obciągnęła krótką spódniczkę i ziewnęła to chodź. Marek widząc tą zaniemówił patrzył na przeciągającą się dziewczynę i rozbierał ją wzrokiem. W kontaktach damsko ? męskich nie miał wielkich doświadczeń. Na swoim koncie mógł zanotować tylko kilka głębszych pocałunków i namiętne eksperymenty onanistyczne. Kamila w te klocki było nieco lepsza. Już rok temu zorientowała się, że przy niewielkim wysiłku chłopcy padają jej niemal do stóp. Pamięta jak Piotrek namawiał ją wtedy by spała w namiocie. Miała luz bo matka była na szkoleniu, a ojciec wyjechał na dwa dni służbowo. Miała ją doglądać babcia. Więc wtedy się zgodziła. Pamięta jak Piotrek powoli podsuwał rękę w kierunku jej majtek. Ona leżała na plecach z lekko rozsuniętymi nogami. W pewnym momencie chłopak się obrócił, tak, że znalazł się na dziewczynie. Kolanem zaczął rozszerzać jej uda i namiętnie całować. Ręką sięgnął do jej majtek. Nie bardzo miała się jak bronić. Włożył rękę do środka i zaczął głaskać, wtedy jeszcze prawie nie owłosioną cipkę. Gdy poczuła chłodne palce jęknęła i zgięła nogi w kolanach. Teraz chłopak już cały leżał między jej nogami. Między brzuchami czuła jego rękę. Czuła palec wchodzący do jej cipki. Dotknęła szortów Piotrka czuła pulsującego członka. Gdy chłopak poczuł dłoń dziewczyny na chuju zaczął jęczeć. Poczuła coś mokrego. Eksplodował w slipy. Gdyby nie to pewnie by © - na www.fantaz1e.prv.pl 211 Twoje FANTAZJE ja wtedy przeleciał. Gdy sobie to przypomniała poczuta, że robi się wilgotna. Spojrzała jeszcze raz na idącego obok niej Marka. On był inny: grzeczny, nie pasował do ich paczki, zamożni rodzice, dobre stopnie w szkole. Ale podobał się dziewczynom, tylko ta jego chorobliwa nieśmiałość. Weszli do klatki. Marek nerwowo szukał kluczy w kieszeni. Są wyjęknął. Uważnie mu się przyjrzała. Zobaczyła, że twarz mu płonie rumieńcem. Gdy weszli do środka zamknął drzwi. Jak chcesz to idź do mojego pokoju, a ja przyniosę coś do picia. Weszła do środka. Usiadła przed włączonym komputerem. Marek musiał zostawić go włączonego przed wyjściem, pewnie coś ściąga z sieci. Szczęściarz starzy zafundowali mu sztywne łącze. Kliknęła na ikonę. Otworzyła się strona z hard porno. No nie źle pomyślała. W tej chwili chłopak wszedł do pokoju. Gdy zobaczył co się stało mało nie wypuścił z rąk szklanek z sokiem. Zobaczyła, ze jest czerwony jak burak. Wstała i podeszła wyjęła szklanki z rąk. Nie wstydź się szepnęła, to normalne. Objęła go za szyję. Zaczęli się całować. Czuła, że jego twarz płonie. W pewnej chwili poczuła jego ręce na swoich pośladkach. Jedną dłonią trzymała go za szyję, drugą zaczęła rozpinać guziki od jego koszuli. Powoli guzik po guziku, od kołnierza, aż do pępka. Przestali się całować i patrzyli się na siebie w milczeniu. Masz piękną klatę szepnęła Kamila i zaczęła dłonią gładzić jego tors. Czuła jak bije mu serce. Spojrzała w dół. Niebieskie szorty do kolan nie były w stanie ukryć erekcji. Wyglądał cudownie. Cherubinek, któremu zaraz pęknie serce. Powoli zbliżyła dłoń do jego pępka. Potem niżej, odpięła guzik od spodni. Odsunęła zamek. Marek dyszał coraz głośniej. W sunęła rękę w jego białe slipki. Tuz przy gumce poczuła śliską główkę. W tym momencie usłyszała jęk i poczuła pulsowanie w dłoni. Marek przycisnął ją do siebie i spuścił się w slipki. Przepraszam, przepraszam ? wyszeptał nic się nie stało. Chodź, pociągnęła go za sobą do łazienki. Gdy weszli odkręciła pod prysznicem gorącą wodę. Zdjęła mu i tak rozpięta wcześniej koszulę. Zsunęła spodenki. Stał przed nią w poplamionych majtkach i białych skarpetkach. Patrzyła na jego gładkie, nogi pokryte delikatnym meszkiem. Teraz i on zaczął przejmować inicjatywę. Poczuła, że wsunął jej dłoń pod spódniczkę, l od tyłu pieścił jej pośladki. Jednym ruchem zdjęła t-shirta. Tak jak sądził nie miała stanika. Patrzył na jej małe zgrabne piersi. Wolną ręką zaczął je gładzić, całując ją po szyi. Zdjął dłoń z jej tyłka i odpiął zamek z boku spódniczki. Zsunęła się na dół. Dziewczyna stała przed nim w różowych majtkach. Lekko się schylił i zdjął skarpetki. Teraz oboje byli tylko w majtkach. Łazienka napełniała się parą . Chłopak spostrzegł, że jej majtki tez mają plamę. Zaczęli się delikatnie całować Pieścił jej piersi. Ona przesuwając ręce po jego plecach dotarła do majtek. Odsunęła gumkę i zaczęła miętosić jego pośladki. On też nie próżnował. Nie przerywając pieszczot drugą rękę wsadził w jej majteczki. Poczuł pod palcami miękkie włoski i bijące ciepło. Kamila zaczęła lekko się wić i jęczeć. Przesunął palce w dół nie mógł uwierzyć, że głaszcze cipkę czternastolatki. Czuł pod palcami nabrzmiałe płatki powleczone śluzem. Jego członek ponownie stanął odchylając gumkę od, majtek. Jednym ruchem zsunęła mu slipy w dół do kolan. Patrzyła na jego erekcję. Jego łono porośnięte było blond włosami, nieco ciemniejszymi niż te © - na www.fantaz1e.prv.pl 212 Twoje FANTAZJE na głowie. Podniósł nogę i zrzucił majtki. Ona zdjęła swoje. Teraz mógł zobaczyć jej porośniętą czarnymi kłaczkami cipkę. Chodź pociągnęła go w kierunku kabiny. Ciepła woda oblewała ich ciała. Dziewczyna wzięła mydło i zaczęła mydlić jego tors i podbrzusze. Proszę przestań, zaraz znowu wytrysnę. Uklęknął i zaczął lizać jej wzgórek. Kamila cichutko jęczała mietąsząc jego głowę. Wziął ją na ręce. Posadził na pralce, na rozłożonym ręczniku. Rozłożył szeroko jej nogi. Tylko powoli wyszeptała. Nie chcę, żeby mnie bolało. Zbliżył główkę do jej szpary. Powoli zaczął pchać do środka. Aj jęknęła. Wtedy zdecydowanie wyrzucił biodra do przodu. Wszedł w nią na dwie trzecie długości swojego ptaka. Poczuł dziwne uczucie. Było mu ciasno, wilgotno i ciepło. Ona delikatnie podparła się na łokciach. Obejmując nogami jego pośladki. Nie spiesz się . szepnęła. On już tego jednak nie słyszał. Zaczął w nią wchodzić coraz szybciej i gwałtowniej. Niemal całkowicie stracił kontrolę nad sobą. W pewnym momencie zaczął się cały prężyć, poczuła, że właśnie się w nią spuszcza. Czuła tylko rytmiczne pulsowanie członka, nie czuła uderzeń nasienia. Opadł na nią i zaczął namiętnie całować. Dziękuję, bardzo ci dziękuje wyszeptał. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 213 Twoje FANTAZJE Moje wesele Autor: macm@poczta.onet.pl e-mail: macm@poczta.onet.pl data: 4.12.2001 r. Dzień ślubu był piękny i ciepły. Po ceremonii rozpoczęto się wesele w hotelu na sali balowej. Wesele jak każde zespót muzyczny tańce żarcie i tak dalej. Ale ja strasznie się cieszyłem że mam piękną i młodą żonę. Szczupłą zgrabną, do tego jej suknia ślubna miała spory dekolt, zresztą na moje życzenie. Początek był jak zawsze na takich imprezach sztywny. Ale koło 23.00 towarzystwo miało już nieźle w czubie. Na weselu była większość ludzi starszych i kilka kolegów i koleżanek moich i żony. W pewnym momencie zauważyłem że jeden z jej kolegów tańczy z moją świeżo upieczoną żoną i cały czas spogląda na jej dekolt lubieżnie się uśmiechając i coś do niej szepce. Poczułem ukłucie zazdrości gdy zauważyłem że ona się uśmiecha. Gdy później z nią tańczyłem poprosiłem żeby nie dopuszczała do takich scen. Powiedziała: - kochanie trochę jestem pijana a zresztą to mój stary kolega - znasz przecież Pawła? - niestety nie - oj nie bądź zazdrosny już od pierwszego dnia Pomyślałem że rzeczywiście przesadzam i gdybym był na jego miejscu to bym tak samo wlepiał wzrok w jej dekolt. A ona dodała: - przecież wiesz że to jest tylko twoje. To uspokoiło mnie całkowicie. Około godziny 24.00 Agnieszka (bo tak miała na imię moja żona) powiedziała że idzie do pokoju się przebrać. Stwierdziłem że oczywiście pójdę z nią ale stanowczo się nie zgodziła twierdząc że jest bardzo zmęczona i na te rzeczy to teraz nie pora. Cóż nie chciałem jej jeszcze bardziej męczyć więc uległem i zostałem na sali. Gdy minęło jakieś pół godziny stwierdziłem że pójdę do niej może potrzebuje mojej pomocy. Oczywiście mieliśmy dwa klucze więc bez pukania wszedłem. Zdziwiłem się tym co ujrzałem gdyż na fotelu siedziało dwóch potężnych facetów a moja żona stała w sukni ślubnej na środku pokoju. Tym czasem z tyłu wszedł do pokoju trzeci z jej kolegów i zamknął drzwi. Paweł zapytał mnie: - Piotrek patrz mężuś przyszedł © - na www.fantaz1e.prv.pl 214 Twoje FANTAZJE - dołączysz się czy wolisz żebyśmy cię związali Po pierwszym szoku zareagowałem - zostawcie moją żonę bo wezwę policję - ok Romek zwiąż go. - już się robi Złapał mnie mocnym chwytem a z przodu podszedł Piotrek i zaczął mi ściągać spodnie. - co robisz? Zostaw mnie - momencik zaraz to polubisz. Po czym rozebrali mnie do naga i związali mi ręce i nogi tak że leżałem na podłodze twarzą skierowaną na nich. Gdy byłem już unieruchomiony odwrócili się ode mnie i zajęli Agą. Teraz odezwał się Paweł: - no kochanie rozbieraj się. - nie przy nim - proszę - odpowiedziała Aga - przecież to Twój mąż pozwól mu popatrzeć. - proszę - szepnęła Aga. - rozbieraj się kurwo, ale szybko. - kochanie ja musiałam... oni mi grozili .... ja ich kiedyś znałam i po pijaku obiecałam że będą mogli mnie zerżnąć w dniu mojego ślubu.....nie wiedziałam że wezmą to na poważnie. l tak patrzyłem jak moja świeżo upieczona żona robi streptease dla trzech obcych facetów. Aga w tej sukni wyginała się bardzo seksownie była smutna ale erotyzm miała jakby we krwi każdy jej ruch nawet niechętny i z przymusu był niesamowity. Powoli zdjęła pończochy i majtki spod sukni. Potem rozsunęła suknię i powoli ją zdjęła. Gdy była w staniku i zasłaniała cipkę rękami, oni zaczęli ją pośpieszać ale wstyd wziął górę. Na to Piotrek zaczął wstawać i powiedział: - jak chcesz - albo tak jak Ci mówiliśmy po dobroci albo zaraz uszkodzimy Twojego mężusia. To wystarczyło - powoli zdjęła biustonosz i zasłoniła się rękami ale że miała za duże piersi to wiele jej było widać. Oni tymczasem gładzili się po wypukłościach na spodniach i aż drżeli z podniecenia. Paweł powiedział: - rączki do góry - musimy cię zobaczyć czy warto wypieprzyć taką sukę bo może się nie nadajesz. Gdy uniosła ręce Paweł zapytał swoich kolegów - i co, jak myślicie? Nada się ? Na to Piotrek nie wytrzymał już tej zabawy i przyskoczył do niej. Popchnął ją tak że przewróciła się na ziemię. Upadając próbowała się choć trochę przykryć suknią Ale oni we trzech stanęli nad nią i zaczęli się nią dzielić. --To co zaczynamy - powiedział Paweł. Po czym uklękną przy jej głowie © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 215 Twoje FANTAZJE Oto moja żona w tych wszystkich falbanach leżała na ziemi a jej trzech kolegów "obsługiwało" ją próbowała się jeszcze bronić ale nadaremnie. Piotrek -wkładał jej do ust swojego olbrzymiego kutasa a Paweł położył się na niej rozsunął jej nogi i wyjął swojego kutasa i zaczął ją ostro rżnąć. Aga podniosła głowę i chciała coś powiedzieć ale Piotrek bezceremonialnie wepchną jej swojego huja jeszcze głębiej więc usłyszałem tylko bełkot z jej ust. - dosyć tych czułości - to był Piotr - ciągnij go, ale dobrze dziwko - i zaczął ją posuwać w usta. Stwierdziłem że sytuacja jest beznadziejna mogłem tylko patrzeć jak trzech obcych facetów obrabia mi żonę. . Muszę przyznać że wszyscy mieli ogromne kutasy znacznie większe niż mój. Paweł pieprzył jaz prawdziwą pasją, wsadzał jej z całą siłą tak że aż przesuwał ją na podłodze i spowodował że prawie połknęła kutasa Piotrka. Romek tym czasem zajął się jej piersiami a miał co robić bo miała piękne piersi i nawet gdy leżała na plecach to one nadal sterczały do góry a sutki z podniecenia były ogromne. Teraz zaczęli ją ostro jechać. Ja leżałem nago i wstyd mi było bo mój kutas stał mocno wyprężony- czułem się przez to jak zdrajca. Ale zauważyłem że Aga coraz ciężej oddycha i gdy tak we trzech ją rżnęli to ona coraz bardziej zbliża się do orgazmu. "kurwa - pomyślałem - ta dziwka to lubi" Paweł chyba to zauważył bo powiedział - widzisz jaką masz dziwkę, założę się że nie wiedziałeś jakie ma umiejętności Piotrek nie opieprzaj się bo gość pomyśli że jesteśmy amatorami. Na te słowa Paweł zaczął ją tak walić że cała podskakiwała a Romek nie mógł utrzymać jej piersi więc je ścisnął mocniej - na co moja żona tylko jęknęła. Zacząłem orientować się że ona przeżywa najlepszy sex w życiu i drażniło mnie to. Gdy znów na chwilę miała wolne usta spytała: - czy mój mąż mógłby na chwile mnie posunąć - przecież to jest nasza noc poślubna. Piotrek przesunął mi ją bez słów tak że miałem jej dupę przed sobą. Byłem tak nagrzany że już mi było obojętne wsadziłem jej od tyłu i rżnąłem przez chwilę, ale Piotrek stwierdził - wystarczy - i zabrali mi ją. Rżnęli ją dwie godziny, co jakiś czas robiąc zmiany. Walili ją bardzo mocno a ona kilka razy szczytowała. Później kazali jej klęknąć i pochylić się do przodu tak że znalazła się "na czworaka". Teraz Piotrek dostał jej cipkę a Paweł zajął się piersiami natomiast Romek włożył jej w usta. Paweł zaczął ją głośno chwalić: - dobra kurwa z Ciebie. Twój mąż będzie miał z Ciebie pożytek. A jak byście chcieli pomocy to zawsze jesteśmy do dyspozycji. Aga jakby się otrząsnęła i zaczęła prosić: - zostawcie mnie już przecież już mnie zerżnęliście. Dajcie nam już spokój. Na co odezwał się Piotrek: - och nie kochanie to dopiero początek. © - na www.fantaz1e.prv.pl 216 Twoje FANTAZJE Marta Autor: torss@poczta.onet.pl e-mail: torss@poczta.onet.pl data: 8.12.2001 r. Stała tak zziębnięta i przemoczona na tym zapomnianym przez Boga przystanku autobusowym i rozglądała się niepewnie dookoła. Jeszcze raz dała się namówić tej rudej suce, swojej szefowej na pracę do późna w nocy. A ta oczywiście, zamiast jakiejś premii pozwoliła jej tylko na późniejsze przyjście jutro do pracy. Do pracy, której właściwie nie lubiła. Baba na babie i ciągle te niewinne przycinki A masz już jakiegoś chłopaka Martusiu, a może chciała byś poznać mojego sąsiada? O nie ! Raz już poszła na taką swataną randkę. Za dwa dni całe biuro wiedziało, co jadła, co piła i czemu on jej nie chciał. Przeżyła koszmar. Chyba umie sama sobie ułożyć życie. Przecież połowa ludzkości to faceci i pewno jest kilku wspaniałych, opiekuńczych, odpowiedzialnych... rozmarzyła się pomimo chłodu. Światła autobusu wyrwały ją nagle z zamyślenia. Przebiegła w deszczu do drzwi i wskoczyła do środka. W autobusie było całkiem pusto. Przy wejściu siedział jednak jakiś mężczyzna, który na widok Marty wstał i zupełnie naturalnym ruchem wskazał jej swoje miejsce. Odruchowo usiadła. Autobus ruszył a nieznajomy przypatrywał się jej i trzymając się uchwytu kiwał się w takt drogi. - Ma Pani mokre włosy - odezwał się nagle. Miał niski, aksamitny głos. Odruchowo spojrzała w górę. Uśmiechnął się. Wydał jej się sympatyczny. - Słucham? odpowiedziała. - Mówiłem, że ma Pani całkiem mokre włosy i szkoda by było się przeziębić. - A co to pana obchodzi! Odezwała się opryskliwie bo dobrze wiedziała jak dzisiaj wygląda. Była wprawdzie dość zgrabną i ładną dziewczyną, ale ten deszcz skleił jej blond włosy co tylko uwydatniło jej smukły, ale orli nos. Od dawna podejrzewała, że właśnie ten nos nadawał jej twarzy zasadniczy wygląd co odstraszało niestety wielu facetów. Wtedy, pochylił się i podał jej dużą (czystą !) chustkę. Wtarła nią grzywkę i czoło, bo woda ściekała jej do oczu. Niestety pobrudziła ją trochę tuszem. Nie wiedziała co ma teraz zrobić. Przecież nie odda mu takiej upapranej chustki. Ale nieznajomy szybko rozwiązał ten problem. Po prostu odebrał chustkę z jej rąk i wrzucił do kosza. Spojrzała na niego z wdzięcznością. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 217 Twoje FANTAZJE - Może jednak ogrzeje się pani gorącą kawą przed powrotem do domu? zaproponował - No... dobrze zgodziła się, mając w perspektywie kolejny samotny wieczór Ale w takim stanie, nie widzę siebie w jakimś extra lokalu. - OK, jak tu wysiądziemy to niedaleko będzie taki klub studencki. Na pewno są jeszcze otwarci. - Dobrze, powiedziała. Ale ja nic o panu nie wiem. - Och, tak mi przykro, nieznajomy zaczął gwałtownie przepraszać nazywam się Piotr Kolicki - Marta odpowiedziała z uśmiechem. Autobus zatrzymał się właśnie na przystanku, więc wysiedli i szybko pobiegli pod wiatę. Marta nigdy tu nie była. Lało coraz mocniej. Musieli przebiec około 50-ciu metrów przez jakieś zapuszczone podwórze do tego klubu. Nieznajomy zdjął płaszcz i osłonił ją od deszczu. - Biegniemy? zapytał. Kiwnęła głową i pobiegli. Biegli tak przez błoto i wysoką, nigdy chyba nie koszoną trawę. W połowie drogi, dziewczyna nagle potknęła się i upadła. TO NIE BYŁ PRZYPADEK ! To nieznajomy nagle podstawił jej nogę a potem, kiedy upadła, wepchnął jej w usta knebel widocznie miał go wcześniej przy sobie. Przerażenie sparaliżowało ją zupełnie. Ale on dokładnie wiedział czego chce. Przydusił kolanami jej ramiona do ziemi i powolnym ruchem zaczął rozpinać swoje spodnie. Widziała tylko na tle jaśniejącego już nieba - górującą nad sobą, ciemną sylwetkę. Już nie pada pomyślała głupio. Była całkiem zrezygnowana. Napastnik już to zauważył. Spokojnie rozpiął jej bluzkę, wygarnął ze stanika obie, bielejące teraz w ciemnościach piersi - popatrzył na nie przez chwilę - i wsunął powoli, pomiędzy nie swój nabrzmiały członek. Marta zamknęła oczy i bezsilnie zacisnęła pięści. Nie chciała niczego słyszeć ani widzieć. Nie mogła jednak przestać go czuć - obcego, gorącego i napierającego coraz szybciej i szybciej. Nagle jej ciało z powrotem odzyskało swobodę. Otworzyła oczy i zobaczyła tylko jasne niebo nad sobą. Po chwili czyjeś ręce, uniosły ją i postawiły na ziemi. Upadła jednak na kolana, gwałtownie wymiotując. Po chwili wstała i rozejrzała się wokoło, zapinając nerwowo bluzkę. Zobaczyła przed sobą przystojnego chłopaka w granatowo-białym dresie. Koło jego nóg kręcił się wesoło, zabłocony spaniel. - Kim Pan jest? spytała cicho. - Nazywam się Wiktor Zworski usłyszała w odpowiedzi jak się Pani czuje? © - na www.fantaz1e.prv.pl 218 Twoje FANTAZJE - A jak pan myśli ! - Ale skąd się Pan tu wziął o tej porze? - Zwykle biegam tu każdego ranka z moim psem i to on zauważył, że coś dzieje się w trawie. Ona tu jest tak wysoka, że ja pobiegł bym dalej. Ale kiedy ten facet zobaczył mojego Amika, od razu rzucił się do ucieczki. Nie mogłem mu się przyjrzeć, bo zasłonił się płaszczem. -1 wtedy znalazłem Panią. - Ja za to aż za dobrze go pamiętam szepnęła Marta nawet mi się przedstawił - To dobrze powiedział Wiktor, ujmując ją pod rękę to się przyda Policji. Jak Pani pójdzie teraz ze mną to podwiozę Panią na najbliższy komisariat. - O nie wyrwała mu się dziewczyna żadnych dochodzeń i żadnych procesów. Nie chcę żeby mnie wytykali palcami w pracy i na ulicy. Bo tak właściwie przecież do niczego nie doszło. - Ale przecież, jeżeli go teraz nie złapią, to jakaś inna dziewczyna będzie musiała przejść przez to samo co Pani a może nie mieć już tyle szczęścia. - To mnie teraz nic nie obchodzi odpowiedziała Marta próbując oczyścić spodnie z błota proszę mnie tylko odprowadzić do autobusu. - Jak Pani sobie życzy zakończył tę dyskusję Wiktor. Poczekali jeszcze wspólnie na autobus. W tym czasie chłopak dał Marcie numer swojej komórki bo, jak mówił, obawia się czy ten facet nie będzie chciał jej uciszyć. Autobus odjechał, a Wiktor i jego Amik pobiegli w stronę domu. Marta wbiegła na schody, wpadła jak burza do domu i zrzuciwszy wszystko na podłogę weszła pod prysznic. Obmywając swoje nagie ciało, wciąż czuła pomiędzy swoimi piersiami - tamtego twardego i gorącego...Co dziwne teraz, gdy minął już szok -zaczęło w niej narastać podniecenie. Zamknęła prysznic, wzięła duży ręcznik kąpielowy i podbiegła do łóżka. Położyła na nim ręcznik, położyła się na brzuchu i wsunęła pośpiesznie swoją dłoń pomiędzy szeroko rozwarte uda. Jej długi środkowy palec powoli zaczął masować szparkę . W miarę jak narastało podniecenie, coraz wyraźniej napływały pod jej powieki obrazy minionej nocy. Pamiętała dokładnie członek napastnika, który na tle nieba wydawał się taki ogromny... podświadomie zaczęła z zapamiętaniem ssać kciuk, wprawiając jednocześnie swoje biodra w coraz to szybszy rytm, W jej, zapełnionych kciukiem ustach powoli narastał jęk rozkoszy... - MARTA! CO TY WYPRAWIASZ !! usłyszała za sobą męski głos. Zamarła! Jak ja teraz wyglądam! pomyślała jeszcze półprzytomnie. Odwróciła się próbując przykryć się kawałkiem ręcznika. Przed nią stał Artur mąż sąsiadki. Po prostu zobaczył niedomknięte drzwi jej mieszkania i zaglądną co się stało. NIGDY nie spodziewał się TAKIEGO widoku. Przez chwilę patrzyli na siebie. Marta zauważyła, jak jego spodnie w okolicy rozporka wyraźnie się napinają. Tak, to było to na co w tej chwili czekała. Odrzuciła ręcznik, wstała z łóżka i podeszła do Artura. Lewą ręką objęła jego szyję i stając na palcach, pocałowała. W tym czasie © - na www.fantaz1e.prv.pl 219 Twoje FANTAZJE jej druga ręka wsunęła się w jego spodnie i mocno uchwyciła tę twardą, gorącą gałąź, która gwałtem wyrywała się na światło. Nic nie mówiąc Artur podniósł ją do góry i położył na łóżku. Dziewczyna ciężko dysząc patrzyła jak z poza rozpiętych właśnie spodni wyskakuje jego gorący i wielki Zeppelin. Nie wytrzymała musiała GO ścisnąć i włożyć sobie do ust. Nie mogła jednak zmieścić w nich tego wielkiego kawału miecha. Ujęła więc go w obie dłonie i zaczęła gwałtownie masować. A kiedy już stał się twardy jak kawał rozgrzanej stali Artur pchnął ją na łóżko, zarzucił sobie jej nogi na ramiona i wbił się w nią z gwałtownością Tsunami. Marta chwyciła jego ręce i przycisnęła do swoich gorących, tak długo czekających na to piersi. Jeszcze przez myśl przebiegła jej pamięć tamtych dłoni i pogrążyła się, w nigdy wcześniej nie osiągniętej z taka intensywnością ROZKOOOSZYH! Obydwoje zwalił z nóg ten nieoczekiwany, ale taki fantastyczny seks. Marta, jeszcze zaróżowiona po TAKIM orgazmie - leżała nago na plecach, a Artur klęczał przed łóżkiem i dyszał, położywszy głowę na jej gorącym, płaskim brzuchu. Dziewczyna uniosła rękę i odruchowo zatopiła swoje palce w jego czarne, gęste, lekko skręcone włosy. Na ten ruch Artur podniósł głowę, popatrzył dziewczynie w oczy - po czym zaczął się cicho śmiać. Marta też zachichotała, przypomniawszy sobie pozycję w jakiej zaskoczył ją sąsiad. On także dobrze pamiętał widok jej zgrabnego tyłeczka rzucanego w przód i w tył spazmatycznymi ruchami bioder i jej stłumione jęki których nikt nie miał usłyszeć © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 220 Twoje FANTAZJE Joanna w lesie Autor: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 9.12.2001 r. Paweł był dorastającym chłopcem. Miał 17 lat, nie dawno zdał prawo jazdy. Jego mama, 37-letnia Joanna ucieszyła się, bo właśnie miała w sobotę jechać na ślub swojej młodszej przyjaciółki. Było to w innym mieście. O trzy godziny jazdy samochodem. Sama nie miała prawa jazdy, a mąż Henryk nie mógł jej zawieźć. Musiał być tego dnia w pracy. Postanowili więc, że Paweł ją zawiezie. To będzie jego pierwsza tak daleka trasa. Joanna postanowiła na tę okazję włożyć swoją nową suknię. Nie chciała jednak pognieść jej przez trzy godziny jazdy w samochodzie. Zdecydowała więc, że na podróż ubierze się normalnie, wygodnie, a przed ślubem przebierze się. Było ciepłe lato. Założyła bluzkę i spódniczkę kończącą się tuż nad kolanami. Suknię zapakowała do kartonu i włożyła do bagażnika. Wyjechali. Trasę przejechali bez niespodzianek. Paweł prowadził pewnie. Co jakiś czas zerkał tylko na nogi swojej mamy. Joanna była bardzo atrakcyjna. Miała bardzo zgrabne nogi. Teraz trochę jej cierpły. Poprawiała więc je co jakiś czas. Zakładała nogę na nogę. Zdejmowała, znowu zakładała. Prostowała je i zginała w kolanach. Za każdym ruchem krawędź jej spódniczki nieznacznie posuwał się od kolan do góry. W końcu zasłaniała jej uda tylko do połowy. Paweł musiał się powstrzymywać, aby mu nie stanął. Mama na pewno by to zobaczyła. Gdy zbliżali się do docelowego miasta Joanna zaczęła się zastanawiać, gdzie mogłaby się przebrać. Jechali przez las. W końcu poprosiła syna, aby skręcił w najbliższą drogę w bok i wjechał nieco w głąb lasu. W kościele nie będzie się gdzie przebrać. Zrobi to tutaj, w jakimś zagajniku. Paweł zjechał w bok i wjechał jakieś 100 metrów w las. Zatrzymał się. Mama wyjęła z bagażnika suknię i oddaliła się między drzewa. Paweł miał dylemat. Zostać przy samochodzie, czy iść za nią. Miał wielką ochotę ją podglądać gdy się przebiera, ale bał się, że go zauważy. Został więc. Po jakimś czasie mama wróciła. Wyglądała oszałamiająco. Suknia była długa do kostek, ale z wycięciem z boku do połowy uda. U góry miała głęboki dekolt. Jej duży biust mocno uwydatniał się pod obcisłym materiałem. Od razu zauważył, że nie było pod spodem stanika. A przecież wcześniej go miała. Musiała więc go zdjąć. Zrobiło mu się gorąco na myśl, że gdyby ją podglądał to zobaczyłby jej piersi. Nagie. To było jego marzenie od dawna. Żałował, że nie poszedł za nią. Wsiedli do samochodu. Przy wsiadaniu jedna noga mamy wydostała się spod sukni przez głębokie rozcięcie. Zobaczył ją prawie w © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 221 Twoje FANTAZJE całej krasie. Do potowy uda, a nawet wyżej. Mato nie brakowało, a zobaczyłby jej majtki. Znowu prawie miał wzwód. Joanna zasłoniła ją szybko. Wyjechali na drogę asfaltową i skierował się w stronę miasta. Ślub trwał jakieś dwie godziny. Mama poszła na uroczystość. Paweł w tym czasie pochodził sobie po mieście. Wypił jakąś Colę, zjadł lody, pączka. Później wrócił do samochodu, włączył radio i czekał na mamę. Wróciła. Wsiadła do samochodu. Znowu suknia zsunęła się ukazując mu jej nogę. Paweł w tym czasie był pochylony poprawiając sobie but. Patrząc na nią pod tym kątem zobaczył teraz również jej majtki. Biała delikatna koronka. Znowu szybko zasłoniła nogę suknią. Wyjechali za miasto. Jeszcze dwa razy suknia zsunęła jej się z nogi. "Zjedź do lasu tam gdzie wtedy" - poleciła - "przebiorę się z powrotem." Paweł już był podniecony. Teraz pójdzie za nią. Teraz zobaczy te cudowne piersi. Zobaczy ją w samych koronkowych majtkach. Wjechał w las, przejechał jakieś dwieście metrów i zatrzymał się. Mama wyszła z samochodu i podeszła do bagażnika. Pochyliła się wyjmując spódnicę i bluzkę. Przez duży dekolt widział znaczną część jej dużych okrągłych półkul. Po chwili oddalała się między drzewa. Chwilę odczekał i ruszył za nią. Trzymał się w bezpiecznej odległości. Joanna szła jakiś czas. W końcu uznała, że odeszła dostatecznie daleko. Zatrzymała się. Bluzkę i spódnicę, które trzymała w ręku powiesiła na gałęzi. Paweł przykucnął za krzakiem. Widział ją bardzo dobrze. Ona z kolei nie mogła go zauważyć. Sięgnęła rękoma do tyłu, do zamka. Odpięła go. Stała tyłem do Pawła. Zobaczył jej nagie plecy. Zobaczył jak zsuwa suknię z ramion. Od pasa w górę była już naga. Pawłowi stanął. Dotknął przez spodnie wypukłości i zaczął się onanizować. Mama tymczasem zsunęła suknię z bioder na ziemię. Cały czas stała była tyłem do Pawła. Widział jej cudowną pupcię w delikatnych majtkach. Wypięła się pochylając się i podnosząc suknię. Gdy wieszała ją na gałęzi obok swojego ubrania odwróciła się bokiem do Pawła. Teraz zobaczył jej piersi. Były duże, cudowne, miały idealny kształt. Rozpiął rozporek, wsunął dłoń do środka i onanizował się przez slipki. Joanna odeszła dwa kroki w bok, szybkim ruchem zsunęła majtki i przykucnęła. Paweł widział jej ciemny trójkącik na podbrzuszu. O mało się nie spuścił. Gdy skończyła swoją potrzebę, wstała i podciągnęła majtki. Joanna podeszła do ubrania. Założyła spódnicę, potem stanik i bluzkę. Wciągnęła bluzkę do spódnicy, wzięła suknię na ręce i ruszyła z powrotem do samochodu. Paweł szybko ruszył też z powrotem. Biegł ostrożnie, aby mama go nie zauważyła. Dobiegając do samochodu zapinał rozporek. Mama przyszła niczego nie podejrzewając. Paweł stał przy otwartym bagażniku. Włożyła suknię do kartonika i wtedy zauważyła wypukłość w jego spodniach. Spojrzała na niego. Zaczerwienił się i spuścił oczy. "Podglądałeś mnie?" spytała ostrym tonem. Poczuła, że też się czerwieni - ze wstydu. Oto jej syn widział ją prawie całą nagą. "Co ty sobie myślisz. Porozmawiamy w domu. Ojciec nie będzie zachwycony. Chciałeś zobaczyć mnie w majtkach? Proszę" - chwyciła brzeg spódnicy w obie ręce i zadarła ją do góry. Teraz widział z bliska jak jej ciemne włoski prześwitują przez delikatną koronkę. Majtki dokładnie opinały jej ciało, więc zobaczył zarys jej intymnej © - na www.fantaz1e.prv.pl 222 Twoje FANTAZJE szparki. Opuściła spódnicę. "A teraz do samochodu. Jedziemy." Tego jednak było Pawłowi za wiele. W dwóch krokach doskoczył do niej. Chwycił obiema rękoma za jej piersi. Joanna krzyknęła i cofnęła się. Paweł popchnął ją na samochód. Oparła się plecami o bok samochodu. Nie miała się już dokąd cofać. Paweł znowu doskoczył do niej i chwycił za piersi. Nie mieściły mu się w dłoniach. Były cudownie miękkie. "Przestań natychmiast!" rozkazała ostrym tonem. Lecz Paweł złożył na jej ustach gorący pocałunek. Próbował rozpiąć guzik jej bluzki, ale ręce mu się trzęsły. Jednym ruchem rozerwał wszystkie guziki. Rozchylił bluzkę ukazując jej piersi w delikatnym, prześwitującym staniku. Widział wyraźnie ciemne brodawki. Znowu zaczął pieścić jej piersi. Znowu zamknął jej usta pocałunkiem. Biodrami napierał na jej biodra. Ocierał się swoją męskością o jej brzuch i podbrzusze. Czuła wyraźnie jak mu stoi i jak bardzo jest podniecony. Pod wpływam pieszczot piersi, Joannie zesztywniały brodawki. Przyjemne ciepło promieniowało stąd na jej ciało. Paweł jedną ręką sięgnął pod jej spódnicę. Po tylnej stronie uda dotarł na jej pośladek. Przycisnął ją jeszcze mocniej do siebie. Po chwili lekko się odsunął. Dotknął dłonią jej brzuszka i zsunął ją w dół. Joanna próbowała protestować, ale trzymał ją mocno. Po podbrzuszu dotarł do jej muszelki. To było cudowne uczucie. Dotykać ją przez majtki w tym miejscu. Była taka delikatna. Taka gorąca. Joanna czuła, jak ogarnia ją słabość. Już nie miała siły protestować. Soki rozkoszy zaczęły wyciekać z jej wnętrza. Paweł to poczuł. Jeszcze bardziej go to podnieciło. Odsunął cienki pasek materiału majtek na bok. Teraz już bez przeszkód mógł pieścić jej cipkę. Rozcierał jej soki dookoła. Joanna mdlała. Dreszcze rozkoszy przeszywały ją raz po raz. Jej oddech stał się szybki, głęboki. Paweł czuł go na swojej twarzy. A więc teraz ją ma, pieści ją, dotyka. Jest taka delikatna, gorąca, rozkoszna, kobieca... Wsunął delikatnie jeden palec w jej cipkę. Poczuł jak zadrżała. Wysunął i wsunął dwa. Znowu dreszcz rozkoszy. Posuwał ją tak dwoma palcami przez chwilę. Joanna objęła go ramionami, mocno i przytuliła się do niego. Domyślił się, że zaraz będzie szczytować. Przerwał pieszczoty i wyjął rękę spod spódniczki. Rozpiął spodnie. Chciał ją poczuć bardziej, mocniej, przez cienkie slipki, a nie przez grube jeansy. W tym momencie Joanna przyszła do siebie. Odepchnęła go i odskoczyła dwa kroki w bok. Paweł ruszył za nią. Byli teraz przy masce samochodu. Joanna stała przodem do samochodu, Paweł za nią. Popchnął ją na maskę. Upadła na nią wypinając tyłeczek. O to chodziło Pawłowi. Rozpiął spodnie szerzej, zadarł spódniczkę do góry i chwycił ją za biodra. Przywarł mocno do jej pupci. Czuł teraz jej pośladki poprzez swoje i jej majtki. Wsunął dłonie pod jej ciało sięgając piersi. Czuł wyraźnie sterczące sutki przez materiał stanika. Biodrami naparł na jej tyłeczek. Ocierał się o nią, co sprawiało mu coraz większą rozkosz. Przerwał na moment. Rozsunął nieco jej nogi i wsunął dłoń między jej uda, docierając do jej muszelki. Majtki były w tym miejscu całkowicie mokre. Znowu odsunął na bok cienki materiał. Znowu dobrał się do jej szparki. Wsunął jej dwa palce. Tym razem na całą głębokość. Joanna jęknęła. Zaczął znowu ją w ten sposób posuwać. Drugą dłoń ciągle trzymał na jej piersi. Po jakimś czasie przerwał. Sięgnął do swoich slipek i wyjął z nich swoją wyprężoną © - na www.fantaz1e.prv.pl 223 Twoje FANTAZJE lancę. Joanna nie wyrywała się. Leżąc na masce nie widziała co robi z tyłu za nią, nie miała jednak siły protestować. W pewnej chwili poczuła, jak coś twardego, gorącego, długiego, a jednocześnie śliskiego wsuwa się między jej uda. Już wiedziała co to jest. "O Boże, nie!" pomyślała. "Zaraz wejdzie we mnie, przeleci mnie." Nie mogła się jednak ruszyć. Jego penis sunął między udami w górę. Dotarł w końcu do jej intymnej groty rozkoszy. Paweł zatrzymał się na moment i pomógł sobie dłonią odsuwając jeszcze mocniej na bok pasek jej majtek. Dotknął czubkiem jej rozpalonych płatków i pocierał się o nie. Joanna drżała, a Paweł rozkoszował się tą chwilą. Zaraz w nią wejdzie, zaraz ją przeleci. Stało się jednak nieco inaczej. Oboje usłyszeli nagle warkot nadjeżdżającego samochodu. Od strony szosy nadjeżdżał terenowy Mitsubischi. Oboje stanęli prostując się i poprawiając swoje ubrania. Samochód podjechał do nich i zatrzymał się. Zauważyli na drzwiach emblemat Straży Leśnej. Dwoje mężczyzn w zielonkawych mundurach wysiadło. W samochodzie pozostał jeszcze jeden. Na twarzach mieli ironiczne uśmieszki. "Proszę, proszę, gruchać im się zachciało, l to gdzie? Tu w lesie, w naszym rewirze. Wiecie, że jest zakaz wjazdu do lasu? Dokumenty proszę." Jego głos stał się stanowczy. Dowódca patrolu zbliżył się do Joanny z zagadkowym uśmiechem. Joanna opuściła spódnicę, ale nie zdołała zapiąć rozerwanej bluzki. Przytrzymywała teraz ręką jej złączone krawędzie. "Nie wstydź się, pokaż co tam masz." Chwycił w nadgarstkach jej ręce i rozsunął. Niesforna bluzka rozchyliła się odsłaniając częściowo pełne piersi w koronkowym staniku. "Śliczne, mogę dotknąć?" Nie czekając na odpowiedź puścił jej jeden nadgarstek, a chwycił w zamian za pierś. "Zostaw ją!" Głos Pawła był stanowczy i ostry. Jednocześnie zrobił dwa szybkie kroki w kierunku dowódcy. Drugi strażnik doskoczył do Pawła i wykręcając mu rękę unieruchomił go skutecznie. "Dokąd to. Wszystko popsujesz. Nie chcemy wlepić wam mandatu, ale jakąś zapłatę musicie nam dać." Joanna zaczęła się wyrywać. W międzyczasie podszedł do niej od tyłu trzeci mężczyzna, który do tej pory siedział w samochodzie. Chwycił kobietę i wykręcając jej obie ręce do tyłu skutecznie ją unieruchomił. Teraz dowódca mógł bez przeszkód rozchylić jej bluzkę. Przez moment napawał się widokiem jej cudnych piersi w staniku. Po tym wysunął ręce i chwycił w nie jej dwie brzoskwinki. Pieścił je delikatnie. Joanna nie miała możliwości się wyrwać. Zamknęła więc oczy i poddawała się biernie. Za to Paweł wyrywał się jak opętany. "Zostaw ją, sukinsynu." Mężczyzna, który go trzymał szybko jednak opanował sytuację. Oparł teraz chłopca plecami o jakieś cienkie drzewo i skuł mu ręce kajdankami z tyłu przypinając go w ten sposób do drzewa. "Teraz sobie trochę popatrzysz." Paweł miotał się, ale był bezsilny. W międzyczasie tamci dwaj zdjęli Joannie bluzkę. Oboje dobierali się do jej piersi. Doszedł do nich ten trzeci. Zaprowadzili Joannę do jej samochodu i położyli ją na plecach na masce. Spódniczka powędrowała do góry odsłaniają delikatne majtki. Rozłożyli jej nogi szeroko. Zobaczyli cudowny widok jej szparki, do której ściśle przylegał materiał majteczek. Przez chwilę sycili wzrok widokiem kobiety w bieliźnie, po czym ich © - na www.fantaz1e.prv.pl 224 Twoje FANTAZJE ręce zaczęty wędrować po całym jej ciele. Najdłużej zatrzymywały się na piersiach, udach i łonie. Joanna miała oczy zamknięte. Ciężko oddychała. Jeden z mężczyzn usadowił się między jej nogami, pochylił się i zaczął lizać jej majtki. Pozostała dwójka musiała zadowolić się piersiami. Wsuwali dłonie pod stanik, aby dotknąć nagich sutków. Były niesamowicie wyprężone. Paweł patrząc na to wszystko znowu się mocno podniecił. Nie mógł jednak nic innego robić. Tylko patrzeć. Ten, który lizał jej majtki musiał odsunąć materiał i dobrać się do jej nagiej norki, bo nagle Joanna wygięła się w łuk wypinając piersi do przodu. W końcu mężczyzna przestał i wyprostował się. Rozpiął jej spódniczkę i zdjął odrzucając na bok. To samo zrobił z majtkami. Znowu rozchylił kobiecie nogi tak szeroko jak tylko się dało. Pomogli mu w tym koledzy. Jej cipka była teraz naga, wystawiona całkowicie na ich widok. Mężczyzna rozpiął swoje spodnie, wyjął wyprężonego do granic możliwości penisa i zbliżył się do Joanny. Dotknął śliską główką jej płatków. Poczuł jak zadrżała. Przez chwilę drażnił ją u wejścia do jej groty rozkoszy, po czym wszedł w nią na trochę. Joanna jęknęła. Paweł był maksymalnie podniecony. Mężczyzna wysunął się z jej szparki, po czym wszedł, znowu powoli, na całą głębokość. Joanna znowu jęknęła. Powoli, delikatnie zaczął ją posuwać. Jego koledzy nie wytrzymali i rozerwali Joannie stanik. Teraz leżała tu przed nimi całkowicie naga. Zaczęły się ostre pieszczoty jej piersi. Joanna maksymalnie podniecona czuła nadciągającą rozkosz. Mężczyzna, który ją posuwał też dochodził. Jeszcze parę ruchów i wystrzelił do jej wnętrza gorące soki. W chwilę po tym poczuł jej rytmiczne skurcze. Posuwał ją jeszcze przez chwilę, wolniej i wolniej... Teraz drugi mężczyzna podszedł do jej krocza z wyprężonym penisem. Bez żadnych wstępów wszedł w nią na całą długość. Był bardzo napalony i chciał tylko jednego - szybkiego, ostrego zwierzęcego seksu. Rżnął ją przez minutę, po czym wystrzelił. Joanna wiła się pod nim w spazmach rozkoszy. Paweł myślał, że zaraz nie wytrzyma, że też wytryśnie. Mężczyzna wyszedł z niej. Lepka sperma wypłynęła stróżką z jej szparki. Trzeci postawił ją, obrócił tyłem do siebie, ustawił w szerokim rozkroku i pchnął na maskę samochodu. Podparła się rękoma. Dobrał się do jej szparki od tyłu. Chwilę pieścił ją ręką, po czym wyjął swoją lancę ze spodni. Wszedł w nią jednym ruchem bioder. Joanna wygięła się w łuk odchylając głowę do tyłu. Mężczyzna przywarł mocno do jej pośladków. W dłonie chwycił jej piersi i zaczął ją rżnąć. Trwało to jakąś chwilę. Oboje sapali i jęczeli głośno. Robił to dość gwałtownie, prawie brutalnie. W końcu wytrysnął w nią. Joanna opadła na maskę ciężko dysząc, on na Joannę. Pozostali dwoje obserwowali przez ten czas Pawła. "Chłopak nie może wytrzymać. Dajmy mu się też zabawić. Nie bój się, nie pominiemy twojej kolejki." Podeszli do Pawła i odpięli od drzewa. Trzymali go jednak mocno, aby się nie wyrwał. Z powrotem skuli go kajdankami na plecach i podprowadzili do Joanny. Ten trzeci rozpiął mu spodnie i zdjął razem ze slipkami. Penis Pawła sterczał w niewyobrażalnym wzwodzie. "Nie, proszę, zostawcie go" - nikt nie zważał na protesty Joanny. Podprowadzili go do tyłeczka Joanny. Jego penisa ulokowali między jej rozwartymi udami. "No dalej, weź ją. Będzie cała twoja." Paweł dotknął śliską główką jej płatków. Czuł gorąco i żar z jej szparki. Jeżeli do tej pory miał © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 225 Twoje FANTAZJE jakieś opory, to teraz one ostatecznie zanikły. Wszedł w nią. Czuł niesamowitą wilgoć i żar. Wsuwał się głębiej i głębiej. Do końca. Wysunął się i znowu wsunął, l jeszcze raz. l jeszcze. Teraz ją ma, teraz ją posuwa... "Stop. Wystarczy." Odsunęli go. Joannę obrócili na plecy do poprzedniej pozycji i rozsunęli jej uda. "Teraz weź ją w ten sposób." Znowu podprowadzili go do jej rozwartego krocza. Tym razem zdjęli mu kajdanki. Nie walczył. Nie teraz. Był zbyt podniecony, aby myśleć o czymś innym niż o seksie. Jednym ruchem ją posiadł. Dłonie położył na jej piersiach. Pieścił je posuwając ją jednocześnie rytmicznie. Joanna czuła znowu zbliżający się orgazm. Objęła go rękoma i nogami. Przycisnęła mocno do siebie jakby chciała go wessać całego do środka. W takim mocnym uścisku Paweł eksplodował w jej wnętrzu, czując jednoczesne skurcze jej orgazmu. Rżnął ją jeszcze przez moment przedłużając chwilę rozkoszy. W końcu wyczerpany położył się na jej nagim ciele. Oboje byli tak zaaferowani gorącym seksem, że nawet nie zauważyli, jak trzej mężczyźni wsiedli do samochodu i odjechali. Joanna pomyślała, że to wreszcie jest koniec. Chciała wydostać się spod Pawła. Ale chłopiec leżąc na nagiej kobiecie, czując jej rozpalone ciało pod sobą odzyskiwał siły. Nie pozwolił się jej wyrwać. Jego penis znowu sterczał w pełnej gotowości. Chwycił ją za nadgarstki i przycisnął jej ręce do maski samochodu nad głową. Znowu wszedł w jej rozpaloną cipkę. Znowu zaczął ją posuwać. Joanna zaczęła znowu ciężko dyszeć. Nie broniła się. Zgrała rytmiczne ruchy bioder z jego ruchami. Nigdy nie przeżyła takiej rozkoszy jak dzisiaj. A teraz znowu czuła jego twardy organ w swoim wnętrzu. Znowu ją posuwał, znowu zespolili się w szalonym galopie, spragnieni ostrego, zwierzęcego seksu... © - na www.fantaz1e.prv.pl 226 Twoje FANTAZJE Policjantka Autor: Kamil e-mail: samiec1977@poczta.onet.pl data: 14.12.2001 r. Była wczesna wiosna. Kolega studiował na Uniwersytecie w pewnym mieście, (jakim nie powiem z wiadomych względów), a że od dłuższego czasu wysyłał miale z zaproszeniami wiec postanowiłem się tam wybrać. Wziąłem zapas gotówki, większy samochód i wyjechałem z domu. Jestem z reguły kierowca, który porusza się dość szybko po Polskich drogach, tak wiec i tym razem nie oszczędzałem prawego pedału. Minęło kilka dobrych godzin podroży i dojeżdżałem do "mety" mej podroży, gdy ni stad ni zowąd pojawiło się cos niebieskiego na poboczy, no tak, radarek - pomyślałem. Cóż i tak czasem się zdarza, zatrzymałem się na poboczu drogi. Dzień, dobry panie kierowco został pan zatrzymany... (tu poleciała cala ich wyklepana litania)... Poproszę pana do radiowozu. Jak skazany na śmierć pomaszerowałem za swoim oprawca - kurw... kasy będzie mało na balangi z kumplem - to była moja pierwsza myśl. Wsiadłem do niebieskiego cuda i zobaczyłem, że siedzi tam dość ładna kobieta, oczywiście policjantka. - Dzień dobry - powiedziałem tak jak zawsze uczyła mamusia - Dzień dobry szalony młodzieńcze - odpowiedziała policjantka - no nie taki młodzieniec, mam już 23 lata a czy szalony...? - szalony, szalony przekroczyłeś prędkość o 30km/h - przerwała mi mój tok słów - dobra ja idę się odlać, a ty Ewo wypisz mu bilecik - powiedział ten, który mnie zatrzymał, jak powiedział tak i zrobił skierował się w stronę lasku po drogiej stronie ulicy. - ładne imię Ewa, pani Ewa ma już swego Adama - głupia gadka zawsze mnie się trzymała nawet w takich sytuacjach, a nie powiem chciałem w jakiś sposób nawiązać nic przyjaźni, aby mandat był mniejszy :) - fajny jesteś, lubię dużych mężczyzn(tu trzeba dodać, że może duży nie jestem, ale wysoki tak, 186cm to już coś), a do tego wiesz że kobiety lubią brunetów. - tak wiem,... maż musi martwic się o panią, taka niebezpieczna praca...? © - na www.fantaz1e.prv.pl 227 Twoje FANTAZJE - nie pani, tylko Ewa, jestem dwa lata starsza od Ciebie, a poza tym nie mam męża, chłopaka tez nieodpowiedzialna tak jakby przeczuwała następne moje pytanie. - to fajnie,... raczej chciałem powiedzieć, że milo jest spotkać tak piękna samotna dziewczynę.... - podobam się tobie czy tylko tak mówisz, aby dostać mniejszy mandacik- w tym momencie odwróciła się do mnie twarzą (siedziałem oczywiście na tylnej kanapie) z szczerym uśmiechem i białymi żabkami otoczonymi obwódka lekka podmalowanych warg, jej brwi były cienko kreślone wręcz frywolnie, i te kocie zielone oczy, włoski spadały na jej ramiona, były puszyste i równiutko podcięte, a ta głęboka czerń. Teraz czuć było wyraźnie jej zapach perfum cudownie delikatnie słodkie. - ...yyy, szczerze? Chcę mieć mniejszy mandacik, jadę do kumpla do akademika (i tu zacząłem zanudzać ja opowieścią o tym, po co jadę, itd. - czyli twoje słówka dążą tylko do obniżenia kary? - nie, nie podlega wątpliwości to że pani jest ładna kobieta - Ewo - wtrąciła.. - Tak Ewo jesteś piękna kobieta, chętnie bym z panią....to znaczy z Tobą się umówił na kawę... - a gdzie będziesz nocował? w akademiku? - najprawdopodobniej tak - odparłem - mam pomysł, napisze Ci mój adres mam dwupokojowe mieszkanie - zaczęła pisać na kartce swój adres, wyrwała go z notesu i podała dla mnie - tez mi się spodobałeś wyglądasz na fajnego faceta, a jeżeli naprawdę chcesz umówić się na kawę to wypijemy ja a przy okazji prześpisz się u mnie, nie będziesz musiał kombinować miejsca w akademiku i spać na ziemi... - na moich ustach pojawił się chyba uśmiech, wiec ona szybko odparła na ten gest - tylko nie obiecuj sobie wiele to będzie tylko kawa, służbę kończę o 20,wiec o 21 powinnam być w domu, masz zresztą na kartce mój numer telefonu, najpierw zadzwoń... - jak znam z praktyki, jeżeli kobieta zaprasza cię do domu i mówi "nic sobie nie obiecuj "to znaczy, że trzeba jednak sobie obiecać, jeszcze nie miałem takiego przypadku, aby obeszło się na kawie-z tymi myślami nie powiem było mi milo. - a mandacik musze i tak Ci wystawić - powiedziała to deko ciszej No i dostałem 50 złotych, niewiele mogło być gorzej - pomyślałem, Ewa otworzyła mi drzwi (dziwne, co?) ale tak maja w tych śmiesznych samochodach, że od środka nie można, nasze dłonie musnęły się na klamce pojazdu, powiedziałem cześć i udałem się w stronę samochodu, widząc po drugiej stronie jezdni wracającego kumpla Ewy z roześmianą mina - chyba zaspokajał nie tylko potrzeby fizjologiczne? © - na www.fantaz1e.prv.pl 228 Twoje FANTAZJE - Do widzenia - krzyknąłem do niego, bo przecież trzeba dbać o reputacje, wsiadłem do swego wozu i odjechałem. U kumpla siedziałem, co jakiś czas zerkając na zegarek, nie powiem spodobała mi się Ewa i myślą połowicznie byłem z nią. Gdy nadeszła upragniona 21,pozegnalem się z kumplem, mówiąc że jestem dziś zmęczony i jutro cos wypijemy, a nocleg załatwiłem sobie u rodziny także żeby się nie martwił, pożegnałem się z nim wsiadłem do samochodu. Wyciągnąłem komórek (a jak, na kartę to na kartę, ale zawsze) wyjąłem otrzymana karteczkę z notatnika i wstukałem numer. - tak słucham - delikatny glos odezwał się w słuchawce - cześć Ewo to ja Kamil, czy mogę przyjechać do Ciebie tak jak się umawialiśmy? - Cześć Kamilku, no jasne wpadaj, za ile minut będziesz? - mniej więcej za 20 - Ok pospiesz się kupiłam pieczonego kurczaczka, jesteś pewnie głodny? - nie przeczę, Ok pa Mogłem dojechać do niej w ciągu pięciu minut, ale zaplanowałem odwiedzić wcześniej kwiaciarnie i aptekę, a oprócz tych punktów po drodze zajechałem jeszcze do sklepu po dwie butelki białego wina do kurczaczka. Podjechałem pod jej mieszkanie, mieszkała w nowo wybudowanym bloku na domofonie odnalazłem jej nazwisko, po krótkim dialogu otworzyła mi drzwi mieszkała na parterze, wiec równocześnie jak otwierałem drzwi wejściowe do bloku słyszałem brzęk otwieranego zamka jej drzwi mieszkaniowych, podszedłem do nich ona stała już czekając na mnie. -proszę to dla Ciebie księżniczko - to mówiąc wręczyłem jej bukiet czerwonych róż, trzeba było być tam i widzieć, jakie to zrobiło na niej wrażenie dla takich chwil warto żyć, z tego szczęścia dostałem na samo powitanie całusa. Ewa troszeczkę się zawstydziła - przepraszam nie pomyśl o mnie źle, ale ja uwielbiam kwiaty-tak jakby chciała wytłumaczyć swoje spontaniczne zachowanie. - to mi się podobało - nie przyzwyczajaj się, zalotnie uśmiechnęła się zapraszając mnie do pokoju. Na stoliku stało wino tez białe, kurczaczek pięknie podpiekany, świeczka. Tak bez wątpienia mam do czynienia z inteligentna i romantyczna kobieta, cenny skarb udało się mi zdobyć, zupełnie przypadkiem-te myślenie przerwała mi Ewa - Nie podoba ci się taki nastrój? widzę, że odpłynąłeś gdzieś myślami - Nie skądże znowu Ewo po prostu zostałem oszołomiony, tym wszystkim a Twój wygląd, jesteś taka ładna. Nie mam zwyczaju pleść kupy komplementów ładnej kobiecie, bo zapewne nie jeden słyszy dziennie a może to odczytać przy przesadzie w ilości jako traktowanie przedmiotowe, ale tym razem nie mogłem oprzeć się napływającym słowom. © - na www.fantaz1e.prv.pl 229 Twoje FANTAZJE - Jesteś śliczna - usiedliśmy przy stoliku, tak teraz widziałem ja w całej okazałości, w mundurze wiele rzeczy było zatuszowanych, Teraz ona siedziała wpatrując się w moje oczy. Jej czarne włosy opadały na sukienkę tegoż samego koloru z lekkim dekoltem otulając jej kobiece kształty szczelnie pod materiałem. Lecz one jakby krzyczały, że chcą wydostać się na zewnątrz. - Poczekaj chwile przyniosę wodę gazowana - powiedziała podnosząc się z krzesła i przechodząc przy mnie, delikatnie muskając materiałem sukienki moje kolana. Tak teraz widziałem jak piękna jest z każdej strony, kierowała się do kuchni a ja widziałem jej piękne jędrne pośladki ukryte pod ta długa sukienka do kostek, jednak przez rozcięcie było widać jej jakże piękna nóżkę owinięta w gładka czarna rajstopkę lub pończoszkę, mogłem się wtedy tylko domyślać, jaka niespodzianka kryje się wyżej. Moja bogini wracała z kuchni z woda sodowa, wino stało na stole, lecz ja nie mogłem dłużej czekać za długo to wszystko by trwało, wstałem z krzesła, przyparłem ja do ściany także byliśmy do siebie przywarci ustami, - kochanie nie mogę dłużej czekać, pragnę ciebie....wykrztusiłem czując jak podniecenie ścina mi krtań - wiec, na co czekasz? - odparła W tym momencie zaczęliśmy jak opętani całować się ustami, łaknąłem jej jak spragniony wody na pustyni, całowałem jej usta, szyje krtań, jednocześnie podnosząc do góry jej sukienkę...widziałem że jest równie podniecona jak ja i pragnie abym wdarł się w jej norkę bez żadnych skrupułów, - wejdź we mnie proszę wejdź, proszę - powtarzała jak chory w amoku plątać te same słowa. W tym czasie ona rozpinała guziki mego rozporka, nie łatwo jej to szło moje spodnie tak były napięte, że guziki te rozpinała z trudem, ale udało się po kilku sekundach moje spodnie osunęły się na podłogę, czułem jak zręcznie jej paluszki zabierają się do moich pełnych slipek i na nie przyszedł czas, że osunęły się na dół, nie było czasu ściągać jej czarnych majteczek, co więcej była w rajstopach, nie patrząc na nic chwyciłem oburącz w okolicach krocza jej rajstopki brutalnie je rozdzierając, patrzyliśmy się sobie cały czas w oczy, ten błysk w jej oczach świadczył o tym że jest jej błogo, tym bardziej że trzymała żylastego, twardego jak skala mego najlepszego przyjaciela, nie zsuwałem nawet jej majteczek tylko odciągnąłem materiał tak, aby nie torował drogi do upragnionego celu, - uwolnij go kotku-w ten sposób dałem jej do zrozumienia, że ma wypuścić mój oręż z dłoni i tak się stało, mimo to mój ruch dzielnie trzymał pion stercząc jak samotna sosna na pustkowiu, podniosłem Ewę przypierając jednocześnie ja do ściany tak że opasała mnie swoimi nogami, jednocześnie jedna ręka ściągnąłem skore z mojego żołnierzyka wbijając się w jej pulsująca cieplutka cipkę, o tak pomyślałem teraz pokaże ci, co to jest być z prawdziwym facetem, lizaliśmy się nie miłosiernie, cały czas obejmowała mnie nogami, a ja jak prawdziwy ogier pakowałem jej aż do samych jąder swoja pałę. Jej soki sączyły się po moich jądrach, spływając udami na ziemie, to był znak że moja kobieta jest w siódmym niebie, a mój kutas był coraz łapczywie ściskany przez jej silne mięśnie. © - na www.fantaz1e.prv.pl 230 Twoje FANTAZJE Narzuciłem ostre tempo, które bytem pewien, że zawiezie nas razem do rozkoszy i zaczęto się, jej ciato wpadto w wibracje a te wibracje przerodziły się w nieregularne chaotyczne skurcze, tak samo reagowała jej cipka, już nie wykonywałem pchnięć orgazm był blisko tkwiłem w niej wsunięty na całej głębokości, jej cipka zaczęła szaleć niemiłosiernie oplatając mojego rycerza czułem ja dokładnie, jej ukształtowanie i jak uciska górne partie mej lancy, zaczęła krzyczeć jak nastolatka, wtedy poczułem jak zbiera się we mnie lawina nasienia, która w tym momencie eksplodowała strumieniem gorącej cieczy w jej wnętrze, mój wytrysk popchnął ja do ostatniej fazy szczytowania, gdzie jeszcze raz głośno Ewcia jęknęła a jej uścisk zaplecionych nóg osłabł na tyle że musiałem ja zanieść na łóżko. Tego wieczoru a raczej nocy kochaliśmy się jeszcze kilka razy tym razem mniej łakomiej i z wyrafinowanym zabawami, przecież nie można zmarnować okazji chociażby z kajdankami, które ona posiadała. Nie żałuje tego, że kurczak wystygł, prezerwatywy nawet nie były używane tej nocy a wino cóż się potłukło w erotycznym amoku wywaliliśmy stolik. Ewa jest naprawdę fajna dziewczyna. Jeżeli mam tylko okazje z nią się widywać to powtarzamy nasze spotkania, żeby nie dzieląca nas odległość, mogę być pewien że ten związek zakończyłby się małżeństwem. Uwaga: Imię tej dziewczyny jest fikcyjne, jakiekolwiek podobieństwo jest przypadkowe. © - na www.fantaz1e.prv.pl 231 Twoje FANTAZJE Królowa Krystyna Autor: Robert e-mail: robercik18@o2.pl data: 28.12.2001 r. Pewnej deszczowej niedzieli poszedłem do kolegi pograć z nim trochę na komputerze. W domu u niego nikogo nie było, ale on powiedział, że za pół godziny przyjdzie jego matka. Tak szczerze to jej nigdy wcześniej nie widziałem tylko wiem, że ma 46lat, bo kolega kiedyś mi powiedział. Byłem bardzo ciekawy jak wygląda jego mama. Od tego czekania zachciało mi się do ubikacji i tam poszedłem. Z ciekawości zajrzałem do pralki i znalazłem tam kobiece majtki-pomyślałem, że to majtki kolegi mamy Pani Krystyny, wziąłem je do rąk i powąchałem miały podniecający zapach i były troszkę zasikane, ale się podnieciłem. Pomyślałem, że wezmę sobie majtki Pani Krystyny i tak zrobiłem, schowałem je do tylnej kieszeni w spodniach i wróciłem do kolegi. Pograliśmy jakieś 15 minut i przyszła mama kolegi. Powiedziałem jej dzień dobry, ona mi odpowiedziała z jakimś dziwnym uśmiechem na twarzy i poszła do kuchni coś zjeść. Przychodzi i mówi do kolegi, że ma iść do sklepu, bo niema cukru w domu. Kolega poszedł, a ja zostałem sam z Panią Krystyną w domu. Szczerze mówiąc to za ładna to ona nie była. Po wyjściu kolegi pani Krystyna usiadła koło mnie i przez chwile rozmawialiśmy - nagle Pani Krysia podciągnęła spódnice do góry i wypięła pupę przed moją twarz mówiąc - iż mi odbyt psie. Z początku byłem przestraszony tą sytuacją, ale z czasem jakoś się podnieciłem. Zacząłem lizać odbyt Pani Krystyny i musze powiedzieć, że miała nie umytą pupę czułem kał, ale mnie to podniecało bardziej. Po wylizaniu do czysta odbytu Pani Krystyny zacząłem lizać jej cipkę, ale ona mnie kopnęła w twarz mówiąc -pozwoliłam ci lizać moją pizdę! Jak na to zasłużysz to ci dam ją wylizać, a teraz liż moje nogi. Zacząłem ssać i lizać palce u nóg były trochę przepocone, ale mi smakowały. Przy lizaniu nóg Pani Krystyny ona zaczęła pluć na mnie i na podłogę to, co napluła na podłogę miałem zlizać i tak robiłem. Nagle Pani Krystyna powiedziała - musimy się spieszyć psie zaraz przyjdzie mój syn, a więc przyjdźmy do najważniejszego i pociągnęła mnie z sobą do ubikacji. Połóż głowę nad sedesem - powiedziała, gdy już tak zrobiłem ona zaczęła sikać mi do ust i trochę do sedesu, to, co spadło do sedesu miałem wypić. Po wypiciu sików Pani Krystyny miałem bardzo słono w ustach i chciałem napić się wody a tu znowu zostałem kopnięty w twarz - pij wodę z sedesu psie! © - na www.fantaz1e.prv.pl 232 Twoje FANTAZJE Zaczątem pić wodę jak pies a Pani mnie oktadata jakimś biczem. Po wypróżnieniu pęcherza Pani Krystyna powiedziała, że chce jej się kupę, bo dwa dni nie robita. Spodziewałem się najgorszego i tak się stato zrobita gęstą kupę do sedesu i kazata mi wylizać odbyt, szczerze mówiąc myślatem, że kat gorzej smakuje. Pani powiedziała, że mam zjeść jej kat z sedesu, kibel ma być czysty psie! -powiedziała. W końcu zjadtem jej wyszystki kał i Pani powiedziała - dobrze, że cię poznałam będziesz moim kibelkiem! Od tamtej pory przynajmniej raz w tygodniu stużę mojej Pani jako sedes. © - na www.fantaz1e.prv.pl 233 Twoje FANTAZJE Urlop na Chorwacji Autor: doh72@interia.pl e-mail: doh72@interia.pl data: 28.12.2001 r. Mam 29 lat a to, o czym chciałabym Warn opowiedzieć wydarzyło się 4 lata temu. Wyjechaliśmy wtedy wraz z moim chłopakiem na pierwszy nasz wspólny urlop do Chorwacji. Wojtek mój mąż a wtedy chłopak jest ode mnie starszy o 7 lat i wtedy ten wyjazd to był jego pomysł. Ja szczerze nie miałam ochoty włóczyć się po państwie gdzie było dość niebezpiecznie, ale teraz na pewno tego nie żałuję. Zatrzymaliśmy się w hotelu gdzie o dziwo było też dużo wczasowiczów z Polski. Ucieszyłam się, że w sąsiednim pokoju mieszkała para z Sopotu. Jerzy i Ewa, bo tak mieli na imię byli parą lekarzy. Jerzy miał wtedy ok. 40 a Ewa miała 36 lat. Choć Wojtek miał 32 a ja 25 lat to znaleźliśmy wspólny język. Często przesiadywaliśmy wspólnie na balkonie popijając drinki rozmawiając. Jerzy z Wojtkiem często nas zostawiali i robili wypady do miasta lub na plażę podglądać dziewczyny. Ja z Ewą znalazłyśmy wspólne tematy, często chodziłyśmy do kawiarni na plotki. Pewnego dnia, to było już jakieś 4 dni do końca turnusu, Jerzy z Wojtkiem wybrali się do miasta na zakupy. Ja z Ewą zostałam w hotelu, Ewa zaproponowała drinka, więc wstąpiłam do niej. Zaczęłyśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym, pytała, co zamierzamy, gdzie będziemy mieszkać i jak nam się wiedzie w sypialni. Rozmowa weszła na temat stosunków damsko-męskich itp. Może ten alkohol nam zaszumiał w głowach, ale Ewa w pewnej chwili pochyliła się nade mną i zaczęła mnie całować. Zrobiło mi się dziwnie i wystraszona zapytałam: - Co robisz? - Nic...nic nie mów. i przycisnęła mnie mocniej do siebie. Nie wiedziałam, co robić, mętlik w głowie. Ewa zaczęła przez bluzeczkę dotykać moich piersi. Przyznam się szczerze, że zrobiło mi się bardzo przyjemnie, ale nie dawałam po sobie żadnego znaku. Ewa powiedziała: - Nic Ci nie zrobię... pozwolę Ci się tylko zrelaksować. Jestem lekarzem i wiem jak to zrobić. Rozluźnij się Dorotko i nie myśl o niczym. Pamiętam jak zdejmowała ze mnie bluzeczkę, dotykała języczkiem i ręką moich już nabrzmiałych brodawek. Czułam jak napływa we mnie gorąco. Trwało to jakieś 10 minut a ja myślałam, że wieczność. Ewa całowała, pieściła moją szyję, piersi, © - na www.fantaz1e.prv.pl 234 Twoje FANTAZJE brzuch. Czułam jej delikatne dłonie i wilgotne usta. Nie wiedziałam, co mam robić, czy uciekać i zapomnieć o wszystkim, czy zostać. Co to będzie, gdy się dowie Wojtek itp. ale to, co czułam było silniejsze. W pewnej chwili Ewa zaproponowała: - Dorota a może weźmiemy razem kąpiel? - Ewa może nie... skończmy na tym - daj spokój, nie było Ci miło? - było, ale... - Jerzy i Wojtek nie wrócą wcześniej niż za jakieś 3 godziny - tak, ale... - daj spokój i zaciągnęła mnie za rękę do łazienki. Puściła wodę i zaczęła się rozbierać. W duchu pomyślałam sobie, że nie jest to żadna zdrada, że mogę przeżyć coś innego, więc też zdjęłam już tylko spódniczkę. Ewa rozebrała się cała. Była bardzo zadbana, dbała o figurę. Na 36 lat wyglądała bardzo atrakcyjnie. Zobaczyłam jej wygoloną cipkę i krągłe piersi. Nie wiem, co we mnie wstąpiło, ale to ja pierwsza zaczęłam nieśmiało dotykać jej piersi, szyi i delikatnie całować ja w usta. Zauważyłam, że sprawia jej to przyjemność, zaczęłam namydlać ręce i delikatnie myć jej piersi. Wyczuwałam już jej twarde brodawki (duże) było to dla mnie bardzo podniecające. Ewa zdjęła mi majteczki i zaczęła dotykać mojej już wilgotnej i gorącej cipeczki. Czułam jej każdy dotyk, byłam naprawdę szczęśliwa i wdzięczna jej. Ewa była naprawdę cudowna, dużo rozmawiałyśmy w czasie tej kąpieli . Uczyła mnie poznawać tajniki kobiecego ciała na nowo. Było mi naprawdę dobrze. Wróciłam do swojego pokoju jeszcze przed przyjściem chłopaków. Już na trzeźwo rozmyślałam, co się dzisiaj stało i niczego nie żałowałam. Oczywiście Wojtkowi nic nie powiedziałam. Od tej chwili z Ewą spełzałam każdy wolny czas. Chłopaki na piwo i plażę a my do hotelowego pokoju.(hihi). W przed ostatni dzień (pamiętam go bardzo dobrze) Wojtek poszedł do miasta zrobić zakupy najbliższym. Ja się wymigałam bólem głowy. Wstąpiłam do Ewy zobaczyć co u niej i okazało się że Jerzy pojechał do mechanika samochodowego i że jest sama. Nalała wina i wypiłyśmy po kieliszeczku i zaczęłyśmy się całować i pieścić. Trwało to jakiś czas, leżałyśmy już nago na łóżku gdy z łazienki wyszedł Jerzy. Nie zapomnę tego chyba już nigdy, serce chciało mi wyskoczyć z orbity. Byłam zszokowana i nie wiedziałam co mam robić. Na ratunek przyszła mi Ewa mówiąc: - uspokój się... Jerzy był tutaj cały czas... przyglądał nam się. Wie o mnie że jestem bi i o nas. Na pewno nic nie powie Wojtkowi. Nic się nie martw, pozwolisz że Jerzy się dołączy? Nic nie powiedziałam tylko kiwnęłam w szoku głową. Jerzy był troszeczkę otyły jak na swój wzrost i wiek, (40 lat) ale nie odpychający. Nie miał już na sobie nic. Zobaczyłam jego kutaska mały lecz lekko zgrubiały. © - na www.fantaz1e.prv.pl 235 Twoje FANTAZJE Podchodząc do nas zaczął sobie go ręką wprawiać w ruch, widziałam jego żołądź. Kazali mi się położyć na plecach i rozchylić nogi. O wszystko dbała Ewa, wierzyłam jej. Zaczęła pieścić moje piersi a Jerzy położył się na brzuchu przed moją cipeczką i poczułam jego język jak drażni moją szparkę. Czułam się tak błogo i cudownie że chciałam by ta chwila nigdy się nie skończyła. Teraz Ewa chciała zaznać chwilkę rozkoszy więc zamieniłyśmy się miejscami. Ja całowałam jej piersi, usta, pieściłam jej brzuch gdy w tym czasie Jerzy zajmował się jej cipką. Jerzy wstał a Ewa uklękła na kolana i zaczęła obejmować ustami kutasa. Byłam już dość podniecona więc też uklękłam koło niej ale nie mogłam się przełamać do robienia laski i to obcemu facetowi. Nigdy wcześniej tego nie robiłam nawet z Wojtkiem. Ewa mnie zachęciła: - daj spokój... nie bądź taka... to jest nic złego a jest podniecające. więc zaczęłam delikatnie lizać jego żołądź języczkiem, wkładając coraz głębiej na zmianę z Ewą. Tak to się Jerzemu spodobało, że jego kutas stał się twardy i gorący. Czułam jego słony smak, ale już to mi nie przeszkadzało. Jerzy prężył się i ciężko oddychał, widziałam, że był spocony, złapał nas za głowy. Ewa wzięła jego kutasa do ręki i zaczęła rytmicznie i szybko nim poruszać aż Jerzy głośno westchnął i zaczął impulsywnie drgać wyrzucając spermę na podłogę. Po chwili Ewa zaczęła lizać ponownie kutasa zachęcając mnie. Po raz pierwszy poczułam jak smakuje sperma, (mdła). Ale na tym nie koniec (może to idiotyczne), ale razem z Ewą położyłyśmy się na brzegu łóżka. Ewa na plecach a ja na niej, nogi miałyśmy opuszczone na podłogę. Tak, że nasze cipki były bardzo blisko, a my całowałyśmy się bez opamiętania . Nic nie było ważne tylko nasza bliskość. Jerzy odpocząwszy troszeczkę, wsadzał swojego kutasa raz to w cipkę Ewy, raz w moją. Było cudownie. Choć kochałam się z parą, która jest o wiele starsza to nic mnie już później nie stopowało. Jerzy doszedł po raz drugi spuszczając się do cipki Ewy. Po wszystkim ja z Ewą poszłyśmy do łazienki się wykąpać, cały czas rozmawiając, żartując, dotykając, pieszcząc się nie czując już wstydu. Czułam coś innego, zadowolenie. Następnego dnia wyjechaliśmy z Wojtkiem z hotelu, który do dnia dzisiejszego nic nie wie o tej historii. Z Ewą i Jerzym miałam jeszcze przez jakiś czas kontakt telefoniczny, ale jakoś się urwał. Może jak przeczytają kiedyś tą historię odżyją w nich miłe wspomnienia z 25 latka z Chorwacji. (Ps. może ktoś do mnie napisze o skłonnościach bi) © - na www.fantaz1e.prv.pl 236 Twoje FANTAZJE Dziadek Stefan Autor: Adam e-mail: adduda@tlen.pl data: 6.01.2002 r. To był kolejny piękny dzień, który przywitałem wspaniałym śniadaniem i niczego się nie spodziewając poszedłem do szkoły. W połowie drogi niespodziewanie spotkałem swojego dziadka, który mieszkał za miastem zajmując się hodowlą afrykańskiej odmiany owcy. - cześć dziadku! Co tutaj robisz o tej porze? - Postanowiłem cię zabrać do siebie na wieś na jeden dzień - tak mało czasu razem spędzamy! Nie ukrywając zaskoczenia i radości wynikającej z wagarów wszedłem do jego samochodu, który tak jak właściciel ledwo stał. Gdy dojechaliśmy na miejsce dziadek oprowadził mnie po swojej nowej oborze, która bardzo mi imponowała -zawsze chciałem mieć taką oborę. Z obory przeszliśmy do skromnej chatki dziadka, która tak jak on przeszła smrodem obory. Wcale mi to nie przeszkadzało, nawet musze się przyznać - podniecał mnie ten zapach, a że nie waliłem sobie konia już od 3 dni, poczułem jak Pan Trąbalski chce mi wyskoczyć z gaci. Powiedziałem dziadkowi Stefanowi, że musze na chwile wyjść do toalety. Ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że dziadek zniszczył klozet, który dał mu w podarku mój ojciec, (czyli jego syn), by w jego miejsce wykopać ogromny dół. Teraz już wiedziałem, że odór w domu nie był spowodowany oborą. Stałem tak, więc nad ogromną przepaścią wypełnioną po brzegi gównem. Trzeba dodać, że dziadek chorował na jakąś szczególną chorobę przewodu pokarmowego, której głównym objawem było niekontrolowane i bardzo częste wypróżnianie. O tym, że choroba daje mu się ostro we znaki mogą świadczyć także sporadycznie umieszczone kloce na korytarzu - dziadek widocznie nie dobiegł do kibla -pomyślałem na ich widok. Widok takiej ogromnej sterty gówna podsunął mi pewien pomysł - próbowałem walić konia różnymi metodami, np. wykorzystując do tego celu masło lub olej silnikowy, ale nigdy tego nie robiłem gównem. Tak, więc włożyłem rękę najgłębiej jak tylko mogłem do dziadkowego "super klozetu" i wyciągnąwszy najgłębiej usytuowane gówno, (czyli najstarsze) oblepiłem se nim członka, który od razu stał się przynajmniej dwa razy większy i zacząłem ostro walić. Gdy już dochodziłem i miałem się spuścić na moją kanapkę (szkolne drugie śniadanie) nagle poczułem na sobie czyjś wzrok - to był dziadek Stefan, który © - na www.fantaz1e.prv.pl 237 Twoje FANTAZJE przypatrując się moim nagim pośladkom również sobie walił. Nigdy bym nie przypuszczał, że 75-cio letni staruszek może mieć taką pałę. - Nie przeszkadzaj sobie - powiedział dziadek kontynuując masowanie sowich narządów - Wcale nie zamierzam - odparłem puszczając mu zalotnie oczko Na to chyba właśnie czekał Stefko (tak później kazał mi do siebie zwracać), od razu rzucił się na mnie i zaczął robić mi loda. To było piękne!!!!!!! Nigdy jeszcze nie było mi jeszcze tak dobrze! Szybko spuściłem się mu do ust, a on zachłysnąwszy się ssał pragnąc jeszcze i jeszcze........ - Teraz zrobimy to po mojemu! - krzyknął Zrzucił mnie do swojej prowizorycznej toalety i szamba zarazem. W szaleńczym pośpiechu zrzuciliśmy z siebie ubrania. Dziadziuś teraz nacierał mnie zimnymi klocami nucąc sobie pod nosem: "widziałam orła cień..." Tak! Tego mi było trzeba! Od razu dostałem ogromnego wytrysku i strzeliłem dziadkowi prosto w lewe oko. Na to dziadek zareagował bardzo spontanicznie i agresywnie zarazem. Dał mi po mordzie krzycząc cos w rodzaju: "a wiem tak się teraz bawicie?? Naziści!! Ja wam pokaże, co Polak potrafi! Jeszcze Polska nie zginęła...... - Dziadku! Co robisz?? - Zamknij się szwabski pomiocie! - Dziadku - wojna się już dawno skończyła!!!!!!!! Moje upomnienia nic nie dały. Dziadek teraz rzucił mnie na brzuch i zaczął na prawdę ostrą jazdę. Popychał mnie w moje kakaowe oczko ile sił, aż czułem jego członka w płucach! Złapał mnie za włosy i zaczął przyduszać w stosie gówna, a się go najadłem na tyle by go ponownie zwrócić. Rzygałem jak opętany, chyba przez 15 minut. Gdy skończyłem, dziadek uderzył mnie w brzuch, podniósł mnie a sam się położył na moim miejscu mówiąc: -1 żebyście nie mówili, że Polacy nie maja serca. Jesteśmy katolickim narodem! Tymi oto słowami dał mi do zrozumienia, że mam go pierdolić. Złapałem, więc go za włosy na dupie i delikatnie je tarmosiłem, aż poczułem wypływającą mi z dupy spermę dziadka, to był potrzebny mi w tej chwili impuls. Nigdy tak nie byłem podniecony! Wepchałem swojego fiuta aż do końca, w czasie, gdy go posuwałem, dziadek pił moje wymiociny, po czym sam zaczął rzygać, pił, więc swoje...... Gdy spuściłem się dziadkowi prosto w odbyt, ten odwróciwszy się w moją stronę rzekł: - Już starczy Piotrusiu, musze cię odwieść do domu, bo rodzice się pewnie o ciebie będą martwić, a poza tym Sam nie dojdziesz - wypowiedziawszy te słowa puścił mi oczko i uszczypnął w pośladek © - na www.fantaz1e.prv.pl 238 Twoje FANTAZJE Opowieść wigilijna Autor: Słodka e-mail: martawisnia@wp.pl data: 7.01.2002 r. Wzięta gorący prysznic i otuliła się puchatym szlafrokiem. Wiedziała, że czeka ją samotny wieczór i postanowiła spędzić go przed telewizorem. Wigilia to najgorszy dzień w całym roku - pomyślała, przeglądając program telewizyjny. To ten jedyny dzień, kiedy tak bardzo ciążyło jej to postanowienie, że już nigdy na poważnie nie zwiąże się z żadnym facetem. W ciągu roku sprawa była prosta, ma wielu przyjaciół, kolegów, kochanków, ale nie w wigilię, w ten jeden dzień tak bardzo ciążyła jej samotność. W dodatku w telewizji same świąteczne programy, a z za ścian słychać sąsiadów fałszujących kolędy. Wyłączyła telewizor i puściła muzykę, tak głośno, żeby zagłuszyć śpiewy i radosne wrzaski dzieciaków. Cholerna robota - mruknął do siebie poprawiając plastikową brodę - co człowiek musi robić żeby mieć choć trochę więcej pieniędzy - zaklął jeszcze raz i zarzucił ciężki worek na plecy. Sprawdził adres na kartce którą dostał z agencji zatrudniającej studentów, stanął przed drzwiami z numerem 28 i nacisnął dzwonek. Ostry dźwięk dzwonka przebił się niespodziewanie przez głośne dźwięki muzyki. Kto to może być? - zdziwiła się i poszła otworzyć, ale to co zobaczyła po otwarciu drzwi przeszło jej najśmielsze oczekiwania, bo za drzwiami stał... Mikołaj. - Ho, ho, ho witam, wesołych świąt życzę - powiedział kiedy otworzyły się przed nim drzwi. - Czy są tu jakieś grzeczne dzieci? - Nie ma tu żadnych dzieci! - usłyszał kobiecy głos. Czego pan tu szuka?! Przyjrzał się dokładniej swojej rozmówczyni i zauważył, że jest ona młodą i bardzo atrakcyjną brunetką, która zdaje się być bardzo zaskoczona jego wizytą, i że rzeczywiście nie ma tu żadnych dzieci. Trochę go to zdziwiło, ale nie dał się zbić z tropu, w końcu ktoś mógł przysłać jej prezent niespodziankę. - Zdaje się, że mam prezent dla ciebie. - Jak masz na imię grzeczna dziewczynko? - Marta, proszę niech pan wejdzie - powiedziała domyślając się o co chodzi - niech ja tylko złapię tego kto zrobił mi taki numer - dodała w duchu. © - na - Może napije się pan herbaty? Z bieguna to kawał drogi, a na dworze straszny mróz - postanowiła ciągnąć grę. Poprosił o herbatę, więc poszła do kuchni żeby ją zaparzyć. Gdy po chwili wróciła z dwoma parującymi kubkami, Mikołaj drzemał w fotelu. Postawiła kubki na stole, usiadła na kanapie naprzeciwko niego i zaczęła mu się przyglądać. Zauważyła, że Mikołaj jest całkiem przystojnym niebieskookim szatynem i że nie ma więcej niż 25 lat. Nie takiego Mikołaja pamiętam z dzieciństwa - uśmiechnęła się do siebie i poczuła miłe łaskotanie w podbrzuszu. Nagle wpadła jej do głowy zwariowana myśl... co mi szkodzi - przekonywała sama siebie - jest przecież wigilia - ten argument przeważył. Podeszła do fotela na którym spał jej gość, pochyliła się nad nim i pocałowała. Plastikowa broda miło łaskotała ją po twarzy, poczuła jego ciepłe wilgotne usta i delikatny język... tak mężczyzna odwzajemnił pocałunek. Nie otworzył oczu kiedy weszła do pokoju, chciał żeby myślała, że śpi, chciał choć na chwilę przestać być Mikołajem. Czuł, że mu się przygląda, podobało mu się to, ale wiedział, że niedługo będzie musiał zakończyć tą miłą chwilę, nie mógł się tylko zdecydować. Nagle poczuł jej chłodne usta, więc również delikatnie ją pocałował. Otworzył oczy i popatrzał na nią z bliska. Jej czarne oczy błyszczały, a na policzkach pojawiły się rumieńce. Była ubrana tylko w szlafrok, który rozchylając się ukazywał jej długą gładką szyję i niezbyt duże, kształtne piersi o ciemnych sutkach. - Może usiądziesz Mikołajowi na kolanach - spytał nie mogąc oderwać oczu od tego co zobaczył, a ona chyba postanowiła kontynuować grę, bo zgodziła się. Patrząc jej w oczy dotknął jej kolana, nie zaprotestowała, więc powoli przesunął rękę wyżej po wewnętrznej stronie uda, aż dotarł do cudownie miękkiej wilgoci i zanurzył w niej palce. Zahipnotyzowało ją spojrzenie jego niebieskich oczu. Wiedziała, że to wariactwo, ale teraz chciała tylko żeby ją dotykał. Poczuła jego palce w swojej cipce, poruszał nimi powoli jakby dobrze wiedział co sprawia jej rozkosz. Położyła się na jego kolanach spuszczając głowę za oparcie fotela i rozłożyła szeroko nogi. On pieścił ją coraz mocniej. Czuła się jakby poruszała się we mgle. Całe ciało poddawało się rozkoszy, która zaczynała się w podbrzuszu i ogarniała ją całą coraz bardziej i coraz głębiej aż do bólu. Wreszcie wyczerpana opadła na kolana swojego kochanka uśmiechając się na wspomnienie niedawnej rozkoszy. Znowu siedział sam w fotelu, tym razem słuchając szumu prysznica z łazienki. Jej spontaniczna reakcja zaskoczyła go. Nigdy dotąd nie widział tak bardzo podnieconej kobiety. Czuł że trafił w jej najczulszy punkt. Nie chciał jeszcze kończyć tego wieczoru. Wiedział, że tej nocy sprawi jeszcze wiele przyjemności i jej i sobie. Zdjął z siebie całe czerwone ubranko, miał trochę kłopotów z odklejeniem brody, ale w końcu się udało. Podszedł do drzwi łazienki, nacisnął klamkę, było otwarte, przypadek, czy zaproszenie - pomyślał i wszedł do środka. Za półprzeźroczystymi drzwiami kabiny prysznicowej stała najpiękniejsza kobieta jaką © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 240 Twoje FANTAZJE widział. Obserwował długie zgrabne nogi, kształtne pośladki i biodra wąską talię, płaski brzuch i cudowne piersi, poczuł że powiększa się jego męskość. - To ty? - usłyszał nagle, jak ty właściwie masz na imię? © - na www.fantaz1e.prv.pl 241 Twoje FANTAZJE Święta T. rodzinką Autor: Robert e-mail: robercik18@o2.pl data: 7.01.2002 r. Przygoda ta stała się na tegoroczne święta Bożego Narodzenia. Na wigilie przyjechała do nas rodzinka z Niemiec, ciotka, wujek i moja młodsza kuzynka. W domu mieszka nas czworo, ja, siostra, mama, tata i są tylko cztery łóżka, więc pomyślałem, że będę musiał tej nocy z kimś spać razem. Chętnie przywitałem się z rodziną, której tak dawno nie widziałem. Zaczęła się wigilia, wiadomo jedzenie i składanie sobie życzeń nowo rocznych i w pewnej chwili byłem bardzo zaskoczony, przy składaniu życzeń mojej kuzynce ona pocałowała mnie w usta i puściła mi oczko, żeby tylko nikt tego nie widział -pomyślałem i zrobiłem się czerwony jak burak i jednocześnie podniecony. Po kolacji wigilijnej rodzice zaczęli pić jakoś wódkę a ja z siostrą i kuzynką poszliśmy do naszego pokoju. Siostra wyjęła z segmentu jakiś mocniejszy trunek z zaczęliśmy sobie popijawie. Podczas naszej rozmowy dowiedziałem się, że moja kuzynka ćwiczy aerobik, była bardzo wysportowana i miała cudne kształty. Po wypiciu butelki tego trunku, poczułem się jakoś dziwnie, moja siostra powiedziała, że jak rodzice więcej wypiją to ona przyniesie jeszcze jedną butelkę. Po godzinie czasu poszedłem do ubikacji zrobić siku, przechodząc przez pokój rodzinki zobaczyłem, że matka już śpi pijana, ciotka też już ledwo, co się trzyma a ojciec z wujkiem śpiewają kolędy, pomyślałem, że na nas kolej. Szybko wypróżniłem pęcherz i poszedłem do naszego pokoju. To, co tam zobaczyłem zostanie w mojej psychice na zawsze moja siostra lizała cipę kuzynce, gdy mnie zobaczyły obie się uśmiechnęły i zawołały mnie do siebie -podszedłem. Siostra rozpięła mi rozporek i wzięła mojego penisa do buzi w między czasie kuzynka lizała jej cipkę. Pomyślałem sobie, co się dzieje siostra robi mi loda, nigdy nie myślałem, że do tego dojdzie, ale nieraz wąchałem jej brudne majteczki i onanizowałem się myśląc o niej. Po chwili siostra przestała robić mi loda, zaczęła mi robić kuzynka a siostra kuzynce nad moją twarzą i wypięła pupę mówiąc -Robert poliż mi troszkę mój odbyt -prószę! No i zacząłem lizać mojej siostrze pupę, tak się podnieciłem, że włożyłem jej cały język w odbyt pragnąc poczuć jej wnętrze, siostra zaczęła pierdzieć a ja wąchałem jej gazy z przyjemnością. W międzyczasie poczułem, że zaraz wytrysnę i tak się stało, spuściłem się kuzynce do ust a ona połykała moją spermę jak szalona. Kuzynka powiedziała, że musi iść do ubikacji bo chce jej się siku i wtedy moja © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 242 Twoje FANTAZJE siostra powiedziała -sikaj jemu do buzi -bardzo mnie to zdziwiło, ale byłem tak podniecony że mogłem wszystko. Kuzynka kucnęła nad moją twarzą ja otworzyłem usta i zaczęła sikać mi do buzi miałem wszystko połykać tak mi powiedziała siostra, strumień moczu kuzynki był tak mocny, że nie nadążałem wszystkiego pić trochę nasikała na podłogę, ale i tak ten mocz z podłogi zlizałem. Po tym siostra wyjęła ze swojej szafki swoje brudne majtki mówiąc do mnie chcesz je powąchać -wiem, że to lubisz,chcę powiedziałem, jej majtki były bardzo zabrudzone w miejscu jej cipki były żółte plamy moczu a w miejscu odbytu widać było resztki jej stolca. Zacząłem wąchać, lizać, wdychać majtki mojej rodzonej siostry, ale mi było mało, chciałem poczuć wnętrze mojej kuzynki. Poprosiłem ją żeby wystawiła dupę w moją stronę i pierdziała, ja w miedzy czasie włożyłem nos w jej odbyt. Zapach jej gazów tak mnie podniecił, że zacząłem walić sobie konia. Kuzynka pierdziała i śmiała się a ja waliłem sobie konia. Po mocniejszym pierdnięciu kuzynki ona popuściła rzadką kupą na moją twarz, z początku się przestraszyłem tej substancji a z czasem zacząłem zlizywać ją z twarzy i odbytu kuzynki-cudowne przeżycie. Od tamtej pory zabawiam się nieraz z moją siostrą i nieraz prószę ją o to, aby nie podcierała dla mnie odbytu. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 243 Twoje FANTAZJE Spotkanie po latach Autor: Janusz i Renata e-mail: zastrzeżony data: 11.01.2002 r. Byliśmy małżeństwem od 16 lat. Nasze życie erotyczne biegło spokojnie, bez nadzwyczajnych ekscesów, bez poszukiwań i eksperymentów, chociaż nie do końca. Ot takie sobie prawie statystyczne małżeństwo. Co prawda zdarzały się nam obojgu przygody pozamałżeńskie, jednakże nie miały one żadnego wpływu na nasz związek jak i na nasze wzajemne uczucia. Traktowaliśmy te zdarzenia nie powiem, że lekceważąco, ale na pewno obojętnie. Oczywiście obowiązywała bezwzględna szczerość w tej materii. Na święta pojechaliśmy do rodziców żony, którzy mieszkali w małym miasteczku na południu Polski, a w którym żona spędziła całe dzieciństwo i młodość do czasu rozpoczęcia studiów. Drugiego dnia świąt wyszliśmy na spacer. Naprzeciwko nas szła również jakaś para trzymając się pod rękę. On wysoki, przystojny mężczyzna lat około 40, ona pulchna (nie gruba) sympatyczna blondynka, też lat około 40. Gdy odległość między nami zmalała do 2-3 metrów mężczyzna zawołał: - Renata?! - Renata - odrzekła moja żona. - Michał? - Michał - odrzekł nieznajomy. - Poznajcie się. Mój mąż Janusz a to mój przyjaciel z lat młodości - Michał. - Renata moja kole żanka z dawnych lat a to moja żona Krystyna. - Kiedy to ostatni raz się widzieliśmy Michale? - Chyba jakieś 18 lat temu jak wyjechałaś na studia. - Zgadza się. - Co Renata robicie w Sylwestra? - Nie mamy żadnych skonkretyzowanych planów. - To może byście wpadli do nas? - zaproponowała Krystyna . Żona spojrzała na mnie pytająco. - Co ty na to?. - Z przyjemnością - odrzekłem. © - na www.fantaz1e.prv.pl 244 Twoje FANTAZJE - To jesteśmy umówieni - podsumował rozmowę Michał. - Do zobaczenia w Sylwestra. l rozstaliśmy się. Po powrocie do domu Renata chodziła jakaś zamyślona i podekscytowana. Kładłem to na karb faktu, że Sylwester za pasem a ona nie posiada żadnej kreacji, gdyż Nowy Rok zamierzaliśmy przywitać w domowym zaciszu i nie przywieźliśmy ze sobą stosownych ubrań na tę okoliczność. Po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy, że jutro pójdzie do miasta i coś sobie kupi. l nadszedł ten dzień tj. 31 grudnia. Zgodnie z późniejszymi uzgodnieniami mieliśmy przyjść do Michałów na 20:00. - Jestem dziwnie podekscytowana. Ogarnęła mnie jakaś niezidentyfikowana fala emocji. Czuję się przed dzisiejszym wieczorem podniecona jak nigdy. Być może na fali wspomnień z młodości. Jednocześnie potęguje się moje uczucie do ciebie. Nie wiem, co się dziej ze mną - mówiła mi Renata po drodze. Przywitali nas na progu. Krystyna wyglądała ekscytująco w brokatowej, koloru ciemnej wiśni spódnicy z dużym rozcięciem na boku i tegoż koloru bluzce z dużym dekoltem, z którego podniecająco wyglądały wspaniałe, duże piersi. Renata prezentowała się równie okazale. Tak jak Krystyna była kobietą o zaokrąglonych kształtach i dużych, wspaniałych piersiach. Ubrana była podobnie jak Krystyna, z tym, że całość była w kolorze ciemnej zieleni. Weszliśmy do dużego pokoju w rogu, którego jak w każdym polskim mieszkaniu stał °narożnik° i przy nim zastawiona jedzeniem ława. Usiedliśmy naprzeciwko siebie. Ja z Renatą obok siebie a Michał z Krystyną naprzeciwko. Krystyna założyła nogę na nogę i wtedy zauważyłem przez rozcięcie w spódnicy, że nie ma rajstop a tylko cieliste pończochy zakończone koronkami. Na jej ciele pod opiętą spódnicą i takąż bluzką pojawiły się jakże podniecające drobne fałdy obfitości. Po krótkiej dyskusji zdecydowaliśmy, że będziemy pić wino, gdyż na mocny alkohol dziewczyn nie miały ochoty. Rozmowa toczyła się o wszystkim i o niczym. Michał zaproponował pierwszy toast i zarazem wypicie bruderszaftu. Wstaliśmy, stuknęliśmy się kieliszkami i tradycji stało się zadość. Po kolejnej lampce wina atmosfera stała się luźniejsza i bardziej swawolna. W pewnym momencie Michał powiedział: - Coś wam powiem. Otóż Renata była moją pierwszą w życiu dziewczyną a ja byłem jej pierwszym chłopakiem. Zapanowała chwilowa konsternacja. Renata spurpurowiała, Michał się trochę zmieszał. Czekali na naszą reakcję. - No to jest okazja to kolejnego toastu - zawołałem by rozładować atmosferę. Wszyscy chętnie na to przystali i pękły ostatnie lody. Zaczęły się rozmowy o studiach, pracy itp. Okazało się, że Michałowie mieszkają trzydzieści kilometrów od nas i tak jak my przyjechali na święta do rodziców Michała i podobnie jak my są bezdzietni. Michał wyszedł na chwilę i po powrocie zwołał: - Pora na tańce. Mam kasetę z tamtych lat Renato. Zatańczymy? - Chętnie odparła. © - na www.fantaz1e.prv.pl 245 Twoje FANTAZJE Ja poprosiłem do tańca Krystynę. Z magnetofonu popłynęły melodie z czasów naszej młodości. Tańczyłem z Krystyną. Podniecająco pachniała, a pulchności jej ciała miło się czuło pod palcami. Jej pełne piersi przyjemnie mnie ugniatały z kolei jej gorący brzuszek z lekka mnie podniecał. Spojrzałem w kierunku Renaty i Michała. Michał tańczył do mnie tyłem Renata przytulona do niego nagle spojrzała na mnie. Nasze spojrzenia się spotkały. W jej oczach zobaczyłem wielkie pożądanie i błagalną prośbę o przyzwolenie. Podnieciło to mnie do granic wytrzymałości. Żona w ramionach innego mężczyzny, a na dodatek swojego Pierwszego i z prośbą o nieubłaganą konsekwencję tego etapu wstępnego, to coś, co jeszcze nigdy nam się nie przytrafiło. Poczułem w spodnich jak mi twardnieje, aż do granic bólu. Skinąłem delikatnie głową i zamrugałem oczami na °tak° oraz posłałem ustami pocałunek. Jej reakcja przeszła wszelkie moje oczekiwania. Renata przylgnęła do Michała i gwałtownie wpiła się swoimi ustami w jego. Prawie stanęli w tańcu tak gorąco oddali się namiętnemu pocałunkowi. Obróciłem w tańcu Krystynę, żeby to zobaczyła i natychmiast przyciągnąłem ją do siebie, jednocześnie całując ją po szyi i w okolicach uszu. Zareagowała natychmiast. Objęła mnie tak mocno, a jej noga weszła między moje nogi z taką siłą, że myślałem, iż zgniecie mi fiuta. Cała drżała. Zaczęła mnie również całować aż nasze usta spotkały się. Brakowało nam oddechu. Nagle taśma skończyła się. Przerwaliśmy taniec i usiedliśmy na swoich miejscach. Czuliśmy się wszyscy skrępowani tą sytuacją. Renata przytuliła się do mnie, pocałowała mnie w policzek. - Kocham cię do szaleństwa. Dzisiaj zrozumiałam jak bardzo, widząc cię w ramionach Krystyny. Nie gniewasz się? - szeptała mi do ucha. - Skądże. Ja też jestem tą sytuacją mocno podniecony i tylko dlatego, że tak mię nadal pociągasz seksualnie, i tak bardzo cię kocham wyraziłem zgodę na to czego pragnęłaś. Pragnę twego szczęścia bez względu na okoliczności. - Renata chodź mi pomóc dorobić kilka kanapek - poprosiła Krystyna. Wyszły obie do kuchni. - Janusz nie masz pretensji o to, co zaszło podczas tańca - spytał Michał. - Skądże miałem przecież twój °weksel°, Krystynę Gusta mamy jednakowe. Lubimy puszyste - odrzekłem i zaśmiałem się. Wróciły dziewczyny z kanapkami. Michał wzniósł kolejny toast. Znowu rozległa się muzyka. Wziąłem Renatę w ramiona i poszliśmy tańczyć. Przytuliła się do mnie i cicho szeptała. - Kochany nie wiem, co się ze mną dzisiaj dzieje, ale chcę być dzisiaj z Michałem. Pragnę go tak, że o niczym nie mogę myśleć, jak tylko o spełnieniu z nim. Chcę się z nim kochać. To nie jest zdrada. To jest coś, co się nie da wytłumaczyć. Ogarnęła mnie jakaś dziwna fala erotyzmu skierowanego w stronę Michała. Dodatkową podnietą jest fakt, że ty w tym uczestniczysz. Chcę, żebyś to oglądał! Gdybyś ty w tym czasie kochał się z Krystyną byłabym w pełni usatysfakcjonowana. Myślę o tym od chwili naszego spotkania z Michałem. Sama już nie wiem czy bardziej zależy mi © - na www.fantaz1e.prv.pl 246 Twoje FANTAZJE na tym, aby oglądać ciebie kochającego się z Krystyną czy też abyś ty oglądał mnie kochającą się z Michałem? - Kochanie mam podobne odczucia i podobne wątpliwości. Chociaż już nieraz miewałaś ty jak i ja przygody z innymi partnerami, ale nigdy nie robiliśmy tego w obecności któregoś z nas. Mówiąc szczerze korciło mnie kiedyś, żeby przeprowadzić taki eksperyment, ale nigdy nie nadarzała się ku temu stosowna okoliczność. Dzisiaj jest ku temu okazja, tym bardziej, że oboje tego chcemy. - To, co odbijany?. - Odbijany - krzyknąłem głośno. Renata tylko na to czekała. Błyskawicznie podbiegła do Michała i utonęła w jego ramionach. Podeszła do mnie Krystyna. Objęliśmy się i tak w tuleni w siebie usiłowaliśmy poruszać się w takt muzyki. Nie bardzo nam to wychodziło. Krystyna jakby przeczuwała dalszy rozwój sytuacji tuliła się do mnie coraz bardziej. Rosło nasze wzajemne podniecenie. Pieściłem ją delikatnie po plecach, biodrach i tyłeczku, jednocześnie osypując ją pocałunkami w okolicach uszu, po szyi, oczach i ustach. Momentami schylałem głowę i obcałowywałem jej piersi wylewające się biustonosza. - Chodź. Usiądziemy - zaproponowała. - Dobrze. Usiedliśmy na narożniku. Spojrzałem na Renatę i Michała. Renata w samych pończochach i pasku trzymała za głowę klęczącego przed nią Michała, który też już nagi całował ją po jej krągłym brzuszku, by następnie zejść niżej. Renata z głową odchyloną do tyłu cichutko pojękiwała. Objąłem drżącą Krystynę. Oddychała ciężko. Rozpięła bluzkę i wyjęła piersi ze stanika. Rozlały się na jej puszystym ciele. Zapomnieliśmy o Michale i Renacie. Zacząłem całować ją po piersiach językiem drażniąc sutki, prawą rękę zaś położyłem na jej udzie. Natychmiast rozsunęła nogi, podciągnęła spódnicę i zaczęła dobierać się do mojego rozporka. Ręka moja posuwała się po udzie, po pończoszce aż dotarła do ciepłego, gładziutkiego, miękkiego uda i dalej. Zaskoczeniu mojemu nie było granic. Była bez majtek! Szparka jej była mokra, aż z niej kapało. Tego było już za dużo. Nie zdzierżyłem. Zacząłem ją rozbierać w tak błyskawicznym tempie a ona mnie, że nawet nie wiem, w którym momencie Krystyna została tylko w pończochach i pasku a ja klęczałem nagi między jej szeroko rozstawionymi nogami i ustami zanurzyłem się w jej obfitym podbrzuszu torując sobie drogę do jej szpary. Podniecony jej pojękiwaniami, penetrowałem drogę do szparki aż do skutku, l wtedy zacząłem ją lizać. Zanurzyłem się w jej mokrej i rozgrzanej do białości cipce. Językiem dotarłem do °guziczka° i zacząłem precyzyjnie obrabiać jej dziurkę. Rękoma zaś pieściłem obfite podbrzusze i piersi. Jej obfite uda objęły całą moją głowę. Robiłem to nie wiem jak długo. Zamilkła, tylko całym jej ciałem wstrząsały regularne dreszcze przechodzące czasami w stan całkowitej sztywności. Nagle zesztywniała, nogami mnie tak ścisnęła jakby chciała zgnieść mi głowę, a ogarniający ją orgazm wstrząsał jej ciałem jak w ataku epileptycznym. Zalała się © - na www.fantaz1e.prv.pl 247 Twoje FANTAZJE cała swoimi sokami, które trysnęły również na mnie i nagle całkowicie rozluźniona z rozkrocznymi nogami głęboko westchnęła. - Proszę. Przestań to jest ponad moje siły i moją wytrzymałość. Wejdź szybko we mnie, chcę cię w środku. Wstałem i wtedy zobaczyła, co mam między nogami. Te mych 25 centymetrów zrobiły na niej wrażenie. Wtargnąłem gwałtownie aż zadrżała. Jęknęła. Leżąc na niej pieściłem jej ogromne piersi i penetrowałem dogłębnie jej cipkę. Podniosła nogi, objęła mnie nimi i przycisnęła do siebie. Byłem cały w niej, całkowicie oblany jej spoconym, gorącym i rozdygotanym ciałem. Powoli dochodziłem. Odnosiłem wrażenie, że wtrysk zaleje nie tylko jej dziurkę, ale cały pokój. - Kończ, bo ja już dłużej nie mogę. Zaraz wystrzelę - wyszeptała Krysia Po tych słowach natychmiast poczułem wzbierającą falę orgazmu. To był wulkan, lawina, tajfun albo coś jeszcze gorszego. Lałem w nią długo. Dyszeliśmy, odpoczywając. Czułem jak wylewa się z niej wszystko, co w nią wlałem. Obróciłem się na bok. Przytuliłem do niej i zacząłem pieścić jej piersi i brzuszek, jednocześnie całując po szyi i ramionach. Spojrzałem w głąb pokoju. Na dywanie klęczała Renata ubrana podobnie jak Krystyna tylko w pończochy i pasek a Michał posuwał ją od tyłu, ale chyba w „kakao". Jęczała z rozkoszy czy też z bólu. Nie wiem. Nigdy się tak nie kochaliśmy. Wsparta na rękach, głowę miała odchyloną do góry, którą rzucała na boki, a jej ogromne piersi wisząc huśtały się w rytm jak ją posuwał Michał. Wyglądała tak pięknie i podniecająco, że fiutek znowu mi nabrzmiał a sperma chciała rozsadzić mi jądra. Wsadziłem Krystynie palce do szparki i zacząłem ją masturbować. Wtedy Krystyna położyła się w poprzek narożnika i zrobiliśmy klasyczne 69. Ułożyłem się tak, ze mogłem oglądać Renatę oddającą się Michałowi. Wtem Renata cała zadrżała, ręce nie utrzymały rozdygotanego ciała a zniewalający orgazm powalił ją na dywan. Leżała tak z rozłożonymi nogami i rękoma jak nieżywa. Michał klęczał nad nią i polewał ją spermą cieknącą mu z jego chyba 20 centymetrowego pala. Ja też doszedłem. Wstałem i wystrzeliłem oblewając spermą Krystynę. Twarz i piersi. W tym momencie Krystyna też doszła. Rzuciło ją kilka razy i opadła na wznak. Po chwili podniosła się i usiadła z rozkraczonymi nogami a moje soki spływały na jej brzuch. Zrobiło się cicho. Reneta wstała i lekko się zataczając podeszła do mnie i Krystyny. Była cała w spermie. Twarz, piersi, plecy, a z gęstych włosów na jej podbrzuszu kapały soki jej i Michała. Objęła nas. - Kochani to było wspaniałe. Widzieliście? Ja was tylko trochę oglądałam. Jak Michał wsadził mi do pupy zapomniała z bólu i podniecenia o całym świecie. Usiadła koło mnie, przytuliła się do mnie. - Kochany! Jak ja cię kocham! Oszaleję z podniecenia. Michał usiadł koło Krystyny i coś tam sobie szeptali obejmując się. Nagle Michał zerwał się. - Słuchajcie! Za pięć minuta dwunasta. © - na www.fantaz1e.prv.pl 248 Twoje FANTAZJE Pobiegł nagi do kuchni. Przyniósł dwulitrową butelkę szampana. Krystyna podała kieliszki. Wystrzelił korek i Michał nalał po lampce. Wznieśliśmy toast i złożyli sobie życzenia. Nagle Michał wstrząsnął butelką i zaczął polewać wszystkich szampanem. Ogarnęło nas totalne szaleństwo. Zaczęliśmy nawzajem zlizywać z siebie krople szampana. W pewnym momencie klęknąłem przed Renatą i zacząłem spijać ściekający po jej gęsto obrośniętej szparce szampan wraz z kropelkami spermy Michała i jej sokami. Obok to samo robił Michał. Dziewczyny jęczały z rozkoszy, trzymając nas za głowy. Prawie jednocześnie dostały kosmicznego orgazmu gdyż obie zawyły i zwaliły się na podłogę. Wstaliśmy z Michałem. U stóp naszych leżały nasze damy serca z rozłożonymi nogami ciężko oddychając. Poczułem potworny nacisk na pęcherz. - Michał! Lejemy? - Lejemy. Na niczego niespodziewające się dziewczyny poleciały dwa przeogromne „złote deszcze". W geście obronnym Renata z Krystyną obróciły się do siebie twarzami, objęły się i piszcząc tarzały się po podłodze by uciec przed naszymi strumieniami. Po opróżnieniu pęcherzy położyliśmy się każdy za swoją żoną i tak splecione w uścisku mokre od moczu, spermy i szampana zaczęliśmy posuwać je od tyłu. Okrzykami regulowaliśmy zbliżanie się orgazmów tak, aby wszyscy wystrzelili na raz. Udało się. Strzeliliśmy z Michałem razem, a dziewczyny zajęczały na cały dom. Nie wiem, kiedy zasnąłem. Obudziłem się razem z Krystyną. Wtulona w Michała podniosła głowę. Uśmiechnęliśmy się do siebie. - Pobudka - krzyknęła Krystyna. Wstaliśmy i z lekkim zażenowaniem ubraliśmy się. Umówiliśmy się na wieczór. Po powrocie do domu i kąpieli położyliśmy się spać. Renata przytuliła się do mnie. - Kochany nie gniewasz się? Było tak cudownie. Jak tylko połączyłam się z Michałem, bez słów zaczął mnie obcałowywać i rozbierać. Podniecenie, jakie mię ogarnęło sprawiło, że puściły wszelkie hamulce. Byłam tak napalona, że czułam jak po wewnętrznej stronie ud ściekają wypływające ze mnie soki. Zaczęłam rozbierać Michała. Nie zwracałam uwagi na was. Choć świadomość tego, że być może przyglądasz się nam wzmagała moje pożądanie. Po krótkiej chwili stałam na środku pokoju ubrana tylko w majtki, pończochy i pasek, Michał całkiem nagi powoli zaczął zdejmować mi majtki, klęknął i zaczął całować mnie po brzuchu a następnie wczochrał się w moją cipkę. Jak tylko dotarł do „wisienki" po kilku liźnięciach dostałam pierwszego orgazmu. Michał wyczuł to. Podniósł się, objął mnie mocno i wyszeptał do ucha, że teraz jest moja kolej. Odpowiedziałam mu, że nigdy jeszcze nie brałam do ust. Złapał mnie mocno za ramiona, wbijając kciuki w okolice obojczyków i ze słowami - Będzie to, więc twój kolejny pierwszy raz - zmusił mnie do klęknięcia. Gdy już klęczałam twarzą na wprost jego członka, złapał mnie za głowę, nacisnął mocno palcami za moimi uszami, co sprawiło taki ból, że byłam gotowa na wszystko. - Całuj go, liż jak loda - groźnie wyszeptał. Roznamiętniona a zarazem przerażona w obawie przed bólem zaczęłam robić, co mi kazał. Z minuty © - na www.fantaz1e.prv.pl 249 Twoje FANTAZJE na minutę coraz bardziej bytam rozogniona. Zaczęto mi to sprawiać swoistą przyjemność. Inicjatywnie już nie przymuszana otworzyłam usta i objętam nimi Michatowego fiuta. W tym momencie Michat ztapat mnie mocniej za gtowę, przyciągnął ją do siebie i zacząt poruszać biodrami tak jakby posuwat mnie w moją wtaściwą dziurkę a nie w usta. Dtawitam się momentami, ale podniecało mnie to do tego stopnia, że nie protestowałam. Odczuwałam zwierzęce pożądanie wraz ze zbliżającym się moim i Michała orgazmem. Czułam w ustach, że Michał już dochodzi. Ponownie zaczęło ciec ze mnie. Nagle Michał wystrzelił. Trochę wlał mi usta, a reszta rozprysła się po mojej twarzy. Rozgrzało to mnie do tego stopnia, że w chwilę po tym szczytowałam. Michał klęknął i położył mnie na wznak. Rozsunęłam nogi a on rozpalony do białości wszedł we mnie z całą dostępną mu siłą. Dobił aż do dna. Podniosłam nogi i oplotłam go nimi. Kochał mnie z ogromną namiętnością. Spojrzałam na was. Objęty byłeś nogami Krystyny. Musiała być bardzo mokra, bo rozlegało się rytmiczne chlapnie w rytm jak ją posuwałeś. Widok ten sprawił mi tak ogromną satysfakcję i doprowadził do takiego podniecenia, że natychmiast wzięło mnie to i dostałam totalnego orgazmu. Nie byłam już sobą a erotycznym zwierzęciem. Michał wyszedł ze mnie i polecił mi obrócić się na brzuch, co natychmiast uczyniłam, gdyż wiesz jak lubię się kochać od tyłu. - Klęknij - wyszeptał rozkazująco. Przystałam na to wychodząc z założenia, że będzie mnie kochał normalnie. Michał natomiast objął dłonią całą moją szparkę i nabrał na dłoń swoich i moich soków i zaczął rozsmarowywać je pomiędzy pośladkami w okolicach drugiej dziurki. Zdrętwiałam. Byłam tak podniecona w tym momencie, że żaden rodzaj uprawiania seksu nie stwarzałby jakichkolwiek barier emocjonalnych. Bałam się jednak bólu. - Tylko nie to! - wyszeptałam. - Nigdy tak się jeszcze nie kochałam. - To w takim razie będzie to twój trzeci pierwszy raz ze mną. Rozprawiczyłem cię totalnie -wyszeptał z jakąś zwierzęcą namiętnością Michał. Jego pożądanie i agresja oraz wielka niewiadoma tego, co za chwilę ma nastąpić podnieciły mnie do tego stopnia, że poddałem mu się całkowicie. - Pomóż mi. Mów, co mam robić. - Rozluźnij pośladki. Po chwili poczułam jak powoli wkłada mi mokry palec w pupę. Dziwne uczucie. Rozpychał mnie powoli, wyjął palec i znowu zaczął mnie smarować od środka, ale już dwoma palcami. Wyjął palce i poczułam jak pomalutku wsuwa mi w pupę swego członka. Trochę bolało, ale po chwili poczułam nieznane dotąd uczucie. Coś pośredniego pomiędzy niebotycznym podnieceniem a ogarniającym całe ciało orgazmem. Pchnął mocniej. Ból mieszał się ze wszechogarniającym pożądaniem. Narastało to z piekielną szybkością. Byłam już na etapie spazmów z rozkoszy, jaka ogarnęła całą mnie. Nadszedł orgazm z niczym, co mi dotychczas było znane porównywalny. Trwał ciągle. Gdy tylko Michał poczuł go, sam również rozpoczął przeżywanie potwornego orgazmu gdyż cały drżał i spazmatyczne jęki wydobywały się z jego ust. l w tym momencie nadeszła tak potworna wielka fala rozkoszy, która ogarnęła całe moje ciało do tego stopnia, że całkowicie zwiotczałam i padłam na dywan. Michał wypadł ze mnie, ale za chwilę poczułam na swoich plecach strugę jego nasienia. To co dzisiaj przeżyłam zmieniło całe moje dotychczasowe poglądy na seks. Kochałam się z Michałem, ale cały czas jak tylko © - na www.fantaz1e.prv.pl 250 Twoje FANTAZJE mogłam patrzyłam na was. Pierwszy raz ktoś mi się spuścił w usta i na twarz. Kochanie w odbyt pomimo początkowego bólu było tak przejmujące, że podczas orgazmu wydawało mi się, że straciłam przytomność. A jak ci było z Krystyną? - Też wspaniale. Gdybym nie widział was kochających się nigdy by mi tak nie było wspaniale. Jak tylko spojrzałem na was i zobaczyłem twoje uniesienie zaraz miałem kosmiczny wzwód. - Pójdziemy wieczorem do nich?. - Oczywiście. Przecież się umówiliśmy. © - na www.fantaz1e.prv.pl 251 Twoje FANTAZJE Spotkanie po latach 2 Autor: Janusz i Renata e-mail: zastrzeżony data: 11.01.2002 r. Wieczorem zgodnie z umową wybraliśmy się do Michałów. Otworzył Michał. - Niestety Krystyny nie ma. Musiała pilnie wracać. Ma jakieś problemy w pracy i rano musi być w M. - Trudno. Odrzekłem. Zaprowadził nas do swojego pokoju na piętrze. Ja z Renatą usiadłem na wersalce a Janusz w fotelu naprzeciw nas. Zaproponował kawę i koniak. Wypiliśmy po łyku koniaku. - Wczoraj Michał powiedziałeś, że Renata była twoją pierwszą dziewczyną a ty byłeś jej pierwszym chłopakiem. Po wczorajszej nocy nie sądzę, aby mogły być między nami jakieś zahamowania. Może opowiecie razem, jaki to był ten "pierwszy raz"?. - Przestań Janusz - Zamruczała Renata. - Słuchaj Renatko nie mamy nic do ukrycia. Dlaczego Janusz, zresztą twój mąż nie może się tego dowiedzieć?. On nam chyba też opowie o swoim pierwszym razie? - Dlaczegóż by nie. - Chodziliśmy z Renatą już od roku - Zaczął Janusz. Renata wtuliła się we mnie, objęła za szyję i zamknęła oczy, wsłuchując się w opowiadanie Michała. - Gdybym coś poplątał to mnie popraw - rzekł do Renaty Michał - Było to w kwietniu 1980 roku. Rodzice moi wyjechali na kilka dni do krewnych w Poznaniu. Kolega urządzał prywatkę, na którą zaprosił mnie i Renatę. Na prywatce jak to na prywatce. Tańce, pieszczoty i takie tam. Z Renatą do tej pory pieściliśmy się, ale do zbliżenia pełnego nigdy nie dochodziło z różnych powodów. W trakcie tej imprezy podniecenie nasze osiągnęło niebotyczny pułap. Dojrzeliśmy już do tego, aby zrobić to po raz pierwszy. Wiedzieliśmy, że żadne z nas jeszcze tego nie robiło. Zaproponowałem Renacie, aby pójść do mnie do domu. Jest okazja, bo nikogo nie © - na www.fantaz1e.prv.pl 252 Twoje FANTAZJE ma. Z oporami, ale zgodziła się. Po wejściu do domu, zaprowadziłem Renatę do mojego pokoju, tj. do tego, w którym się teraz znajdujemy. Urządzony był tak jak teraz tylko meble były inne. Zaczęliśmy się pieścić i całować. Przerwałem na chwilę, aby pościelić wersalkę. Renata cała drżała. Próbowałem ją rozebrać. Nie pozwoliła i poprosiła abym się odwrócił, bo się chce sama rozebrać. - Jak ja się wtedy wstydziłam! Powiedziała głośno Renata. - Obróciłem się i też się rozebrałem. Gdy się odwróciłem Renta leżała już w pościeli. Wsunąłem się do niej pod kołdrę i od razu zaczęliśmy się gorąco pieścić. Gdy pieszczoty nasze osiągnęły zenit położyłem się na niej. Podkurczyła nogi i powoli rozpocząłem wprowadzać fiuta do jej szparki. Była mokra i gorąca. Po chwili napotkałem opór. Pchnąłem mocniej. Krzyknęła z bólu. - Bardzo zabolało - szepnęła mi Renata do ucha. - Pchnąłem jeszcze raz. Krzyknęła ponownie. Pchnąłem jeszcze raz. Zaszlochała i poprosiła abym przestał. Ostatnim ruchem wepchnąłem go do końca. Szarpnęła się i zrzuciła mnie ze siebie. Płakała. Zacząłem ją pieścić i uspokajać. Na tym w tym dniu poprzestaliśmy. Poleżeliśmy jeszcze trochę i Renata musiała wracać do domu. Odprowadziłem ją do domu. - Bolało mnie wszystko. Ledwo chodziłam. Cipka mnie piekła i bolała przy najmniejszym ruchu. Było mi bardzo źle. Cierpiałam nie tylko fizycznie, ale i psychicznie - tuląc się do mnie i całując mnie po szyi, szeptała Renata. - Spotkaliśmy się za dwa dni. Poszliśmy znowu do mnie. Do tego pokoju. Tym razem pozwoliła się rozebrać. Pamiętam jak dziś miała na sobie krótką sukienkę zapinaną na plecach. Białe pończochy, takiż sam pasek, niebieskie majteczki i biały biustonosz. Tym razem pieszczoty nasze trwały zdecydowanie dłużej. Dotykaliśmy się wszędzie. Z podniecenia rozbolały już mnie jądra, gdy Renata powiedziała, że już mnie chce. Położyła się na plecy, rozchyliła nogi i czekała na mnie. Wszedłem w nią powoli. Nadal ją chyba bolało, ale już spokojniej reagowała. Powoli starała się mi pomóc unosząc biodra do góry i szeroko rozstawiając nogi. Nie wytrzymałem i spuściłem się pierwszy i ostatni raz tego wieczora. - A ja nic nie czułam oprócz tego, że jest we mnie. Byłam jeszcze za bardzo usztywniona z obawy przed bólem, jaki przeżyłam, gdy po raz pierwszy wszedł we mnie. - Obróciłem się na bok i zacząłem ją pieścić. Odetchnęła z ulgą. Powoli dochodziła do siebie. Próbowałem jeszcze raz wejść w nią, ale zdecydowanie odmawiała, twierdząc, że na dzisiaj starczy, a ją jeszcze wszystko boli. - Bo tak w rzeczywistości było. Nie sprawiało mi to żadnej przyjemności, oprócz faktu, że byłam z ukochanym chłopcem. - Od tego dnia minęło kilka tygodni. Było to chyba na początku czerwca. Poszliśmy na spacer. Zapadł już zmierzch. W pewnym momencie Renata powiedziała, że bardzo chce się kochać, a jej rodzice są na imieninach u znajomych. © - na www.fantaz1e.prv.pl 253 Twoje FANTAZJE - Od kilku dni opanowała mnie nie dająca się opowiedzieć "chcica". Pragnęłam Michała do tego stopnia, że kilka razy wieczorem onanizowałam się aż do bólu. Nie było jednak możliwości. Już wtedy seks traktowałam na tyle serio, że nie było mowy o tym by to robić byle jak i byle gdzie. - Ogarnął nas jakiś amok. Biegiem udaliśmy się do Renaty do domu. Weszliśmy do jej pokoju. Renata rzuciła się na mnie obsypując mnie nieskończoną ilością pocałunków. Całowaliśmy się nieprzerwanie jednocześnie rozbierając się nawzajem. Padliśmy na zaścielone jej jeszcze do niedawną dziewicze łóżko. Byliśmy tak napaleni, że od razu wszedłem w nią. Pierwszy orgazm dostaliśmy oboje prawie natychmiast. - To był mój pierwszy orgazm. Wspaniały jak wszystkie następne. Każdy orgazm przeżywam inaczej, ale każdy jest dla mnie wielkim przeżyciem - zdążyłeś chyba przez te 16 lat zauważyć. - Uspokajaliśmy się po tym dość długo. Po kilkunastu minutach powoli zaczęliśmy od nowa pieszczoty. Byliśmy znowu zdolni do kontynuowania. Następny stosunek był już inny. Spokojniejszy, dłużej dochodziliśmy do orgazmu. Niewiele jeszcze wtedy wiedzieliśmy o seksie i o miłości. Kochaliśmy się tego wieczoru kilkakrotnie. Po tym spotkaniu staliśmy się prawdziwymi kochankami. Powoli zgłębialiśmy tajniki miłości, ale nigdy Renata nie chciała wziąć do ust, natomiast bardzo lubiła jak się ją lizało. - Skąd ja to znam - uśmiechnąłem się. - Spotykaliśmy się średnio 3 - 4 razy w miesiącu jak gdzieś była "wolna chata". Nigdy, ale to nigdy Renata nie zgodziła się na kochanie na łonie natury lub w jakichś przypadkowych miejscach. Trwało to prawie przez rok czasu, dopóki mnie nie powołali do wojska a ona wyjechała na studia. Renata cała drżała. Tuliła się do mnie i namiętnie szeptała mi do ucha. - Tak było. - Teraz twoja kolej - rzekła Michał. - Ale opowiadający siada w fotelu. Janusz na fotel a Michał, choć tu do mnie -zarządziła Renata. Usiadłem w fotelu. Naprzeciw siebie miałem Renatę i Janusza. - Zgoda. Muszę wam powiedzieć, że ja też do pełnej satysfakcji doszedłem tak jak wy dopiero za trzecim razem. Dlaczego dopiero za trzecim razem? Wspólnie z Renatą uważamy, że prawdziwe kochanie, prawdziwy seks musi się wiązać nierozerwalnie z uczuciem, l dopiero, gdy te elementy wspólnie ze sobą współgrają, gdy nie mamy do czynienia tylko ze zwykłą żądzą i pożądaniem, oraz chęcią przeżycia tylko przygody, to wtedy dopiero mamy do czynienia z prawdziwym oddaniem, prawdziwym kochaniem, l tylko to stanowi zagrożenie dla naszych wzajemnych uczuć, naszego małżeństwa, naszej miłości. Przygód, bowiem mieliśmy oboje wiele, ale żadna z nich nie wpłynęła na nasz związek. Jest jednak © - na www.fantaz1e.prv.pl 254 Twoje FANTAZJE jeden warunek. Bezwzględna aż do bólu szczerość w tej materii. Po każdej takiej przygodzie zawsze nawzajem się informujemy o zaistniałym fakcie i jak dotychczas nam się to sprawdza. Ale wróćmy do tematu zasadniczego mojego pierwszego razu. Miałem wtedy 13 lat. Z kolegą Jurkiem często spotykaliśmy się u niego w domu i waliliśmy wspólnie kapucyna aż trzeszczało. Z reguły było to po oglądnięciu jakiegoś "Świerszczyka". Któregoś dnia siedzieliśmy w kuchni pod nieobecność jego matki i nawzajem biliśmy sobie konia, oglądając przy tym jakieś pisemko erotyczne. Byliśmy tym tak zajęci, że nie zauważyliśmy jak w drzwiach kuchni stanęła mama Jurka. Krzyknęła abyśmy natychmiast przestali. Szok totalny. Zamarliśmy. Spytała jak często to robimy i dlaczego?. Nie pamiętam cośmy odpowiedzieli, ale chyba nic mądrego. Popatrzyła na nas i kazała nam iść do sypialni, rozebrać się i czekać na nią. Przyszła za jakąś chwilę ubrana tylko w szlafrok. Miała chyba ze 30 kilka lat. Samotnie wychowywała Jurka. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że obawiała się, że postępowanie nasze może nas doprowadzić do homoseksualizmu. Inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć tego, co potem się stało. Leżeliśmy z Jurkiem pod kołdrą jak trusie. Mama Jurka zdjęła szlafrok i oczom naszym ukazała się naga żywa kobieta w całej swojej okazałości. Była kobietą piękną - tak mi się wydawało - jej lekko puszyste ciało emanowało kobiecością, piersi większe od przeciętnych swobodnie zwisały, między nogami widniał czarny, kędzierzawy trójkącik. Stąd też być może od tamtego czasu interesowały mnie tylko puszyste kobiety. Fiuty stanęły nam na baczność. Kazała nam wyjść z łóżka, podejść do siebie i oglądnąć z bliska jak wygląda kobieta. Byliśmy do tego stopnia skrępowani i wystraszeni, że żaden z nas nie drgnął. Wtedy odrzuciła kołdrę i położyła się między nami. W tym momencie obydwaj dostaliśmy potwornego orgazmu. Siknęło jak z dwóch armatek. Roześmiała się i zrobiła nam jakiś półgodzinny wykład na temat prokreacji, seksu i podstawowych zasad w tej materii. Po wykładzie podkurczyła i rozsunęła nogi i kolejno kazała nam się oglądać i dotykać. Zacząłem pierwszy z zażenowaniem dotykałem jej piersi, głaskałem po brzuchu, ale dalej nie miałem odwagi. Wzięła moją rękę i położyła ją na futerku. Kazała mi się tam też dotykać. Nadal jednak byłem skrępowany. Objęła mnie i położyła na sobie. Poleciła mi się zsunąć niżej i zobaczyć jak wygląda cipka, mówiąc to palcami obu dłoni rozciągnęła wargi sromowe tak bym mógł zaglądnąć do środka. Gdy tak zaglądałem opowiedziała nam, na czym polega stosunek. Fiut mi tak stał, że aż mi w mózgu świdrowało. Podciągnęła mnie za ramiona do góry, złapała fiuta i wsadziła go sobie. Uczułem wielką wilgoć i coś ciepłego. Ruszyłem się kilka razy i było po wszystkim. Orgazm był tak ogromny, że zawirował mi cały świat. Pozwoliła mi trochę na sobie poleżeć, a następnie delikatnie zsunęła z siebie i nakazała Jurkowi to, co mi przed kilkoma minutami, l to był mój pierwszy raz Spojrzałem na Renatę. Siedział z szeroko rozstawionymi nogami, przytulona do Michała. Pomiędzy krawędzią spódniczki a nogami widziałem jej pulchne uda, białe majteczki i podwiązki od paska. Piersi jej nieznacznie falowały. Januszowi fiut tak stanął, że widać było to przez spodnie. Napiliśmy się koniaku. - Trudno, więc mówić w tym przypadku w naszym rozumieniu o pierwszym razie. W czasie studiów wplątałem się niechcąco w politykę, zostałem usunięty z uczelni i © - na www.fantaz1e.prv.pl 255 Twoje FANTAZJE wcielono mnie do wojska. Miałem już półtora roku służby za sobą i dosłużyłem się stopnia kaprala. Skierowano mnie do szkolenia poborowych. Poborowi mnie lubili, bo w przeciwieństwie do innych kaprali traktowałem ich, co prawda surowo, ale bez zbędnego znęcania się nad nimi, a jako humanista z przekonania i bądź, co bądź po 5 semestrach socjologii na uniwersytecie widziałem w nich nie tylko mięso armatnie, ale i człowieka. Po dwóch miesiącach szkolenia nastąpił uroczysty dzień przysięgi wojskowej. Po głównych uroczystościach w klubie żołnierskim odbywała się zabawa dla żołnierzy. Ja miałem w tym czasie służbę na kompanii. Gdzieś około godziny 18:00 na kompanię przyszedł żołnierz z narzeczoną chcąc jej pokazać izbę żołnierską. Nie było to, co prawda dozwolone, ale sam Michał wiesz jak to jest podczas przysięgi w jednostce. Totalna bardaszka. Wyraziłem zgodę. Weszli na salę, zamknęli drzwi a ja oczami wyobraźni widziałem to, co się tam dzieje. Jak się okazało byłem bliski prawdy. Po kilkunastu minutach wyszli. Przechodząc obok sali podoficerskiej żołnierz powiedział do dziewczyny, że tutaj mieszkają kaprale. Chciała zobaczyć też tę salę. Otworzyłem drzwi i zaprosiłem ich do środka. Dyżurnemu kazałem uważać czy ktoś nie idzie. Dziewczyna wyjęła z torebki butelkę "jabola" i zaproponowała jej wypicie. Wiedząc o tym, że dzisiaj całe koszary są pijane nie miałem żadnych zahamowań. Po kilku łykach dziewczyna - nigdy nie poznałem jej imienia - powiedziała do swego chłopaka, żeby skoczył do rodziców i przyniósł dla kaprala dobrej swojskiej kiełbasy. Chłopak wyszedł. Jak tylko zamknęły się drzwi podeszła do mnie, objęła mnie i rzekła że jeszcze nigdy tego nie robiła z kapralem. Podniosła spódnicę oparła się rękoma o szafkę przyłóżkową i krzyknęła: "szybko, bo on zaraz może wrócić". Nie wiem, co mnie napadło szybko wyjąłem fiuta ze spodni i włożyłem go w jej cipkę jeszcze pełną spermy po jej chłopaku. Robiłem szybko na tyle ile wtedy potrafiłem Szybko przyszedł orgazm. Siknąłem w nią i przestraszony, że może ktoś nadejść wyskoczyłem z niej i doprowadziłem się do porządku. Ona tylko opuściła spódnicę, lekko się poprawiła i wyszliśmy na korytarz. Za chwilę przyszedł jej chłopak i przyniósł kiełbasę. Pożegnaliśmy się i poszli na zabawę. Najdziwniejsze w tym wszystkim, że nie wypowiedziałem w tym czasie ani jednego słowa a ona tylko to, że nigdy nie kochała się z kapralem. Pomimo, że już po raz drugi miałem stosunek, nie uważam tego zdarzenia za mój pierwszy raz. - No to kiedy był ten w twoim rozumieniu pierwszy raz? Spytał Janusz. - Zdziwicie się oboje po tym, co powiem, ale mój naprawdę pierwszy raz był z Renatą. Spojrzeli na mnie zaskoczeni. Renata spojrzała na mnie wielkimi oczami, poprawiła się na wersalce, odsunęła od Michała i spytała. - Dlaczego mi nigdy o tym nie mówiłeś? - A pytałaś? - Coraz więcej nas łączy. No, ale jak to było z Renatą? Zapytał Michał. - Z Renatą poznaliśmy się na studiach. To było w 1984 roku. Wstąpiłem do kolegi, który był na trzecim roku. Była tam też Renata z koleżanką. Ja przygotowywałem © - na www.fantaz1e.prv.pl 256 Twoje FANTAZJE się do obrony dyplomu a ona kończyła trzeci rok. Romek przedstawił nas sobie. Zauroczyła mnie od pierwszego spojrzenia. Śpieszyłem się, gdzieś i po ceremoniach powitalnych szybko się zmyłem. Za jakieś kilka dni kolega mieszkający we Wrocławiu, bo tam studiowaliśmy, urządzał, jak się wtedy mówiło "prywatkę". Mieszkał w willi na Gądowie. Jakież było moje zdziwienie, gdy wchodząc do niego zobaczyłem Renatę. Nie świadom tego, że się już znamy przedstawił mi ją jako dziewczynę jakiegoś bliżej mi nieznanego Andrzeja. - Miałeś wtedy taką głupią minę, że wybuchnęłam śmiechem - roześmiała się Renata. - Tradycyjnie piliśmy "jabole". Zaczęły się tańce. Renata siedziała sama. Podszedłem do niej i porosiłem do tańca. Jak dziś pamiętam cały wieczór tańczyliśmy przy nowej, solowej płycie Hoockera. Same bluesy. W trakcie tańca przytuliłem Renatę do siebie i powiedziałem jej, że się z nią ożenię. Roześmiała się. Ponieważ jej Andrzej nie przyszedł przetańczyliśmy ze sobą cały wieczór, l tak się to zaczęło i trwa do dzisiaj. - Sama nie wiem, co mnie wtedy w tobie ujęło. Ale po tym pierwszym wieczorze wiedziałam, że się to tak szybko nie skończy. - No, ale co było dalej. - Po obronie dyplomu dostałem pracę w Instytucie Śląskim w Opolu. Do Renaty przyjeżdżałem w każdą wolną chwilę. Spotykaliśmy się u jej ciotki lub na mieście. Nie mieliśmy się gdzie przytulić, spotkać w samotności. W grudniu Renata zaprosiła mnie do swoich rodziców. Decyzja o małżeństwie była już przesądzona. Oznajmiliśmy rodzicom, że chcemy się pobrać. Przestraszyli się, myśląc, że przymusiła nas sytuacja. Gdy powiedziałem, że termin ślubu wyznaczymy po obronie dyplomu przez Renatę gdyż, nie ma pośpiechu, a studia jej są póki co najważniejsze, odetchnęli z ulgą. Koleją rzeczy za dwa miesiące, w lutym razem z Renatą pojechaliśmy do moich rodziców by również ich powiadomić o tym doniosłym fakcie. Moi rodzice byli wniebowstąpieni. Cała impreza odbyła się w niedzielę. W poniedziałek wszyscy rozjechali się do pracy. Ja spałem w swoim pokoju a Renata w pokoju mojej siostry. Po przebudzeniu się zorientowawszy się, że w domu nikogo niema poszedłem obudzić Renatę. Po raz pierwszy zobaczyłem ją śpiącą. Leżała na plecach, kołdra była lekko odrzucona. Z koszulki nocnej wysunęły się na boki jej cudowne piersi, z pod kołdry wysunięta była prawa noga aż do pulchnego uda. Byłem tylko w piżamie. Nachyliłem się nad nią, pocałowałem w policzek i ogłosiłem pobudkę. Przeciągnęła się, podniosła i oddała pocałunek. Zaczęliśmy się namiętnie całować, tuląc się do siebie. Przewróciliśmy się na łóżko. Odrzuciłem kołdrę na podłogę. Całowałem jej usta potem piersi, następnie zacząłem zdejmować z niej koszulkę. Leżała przede mną naga, piękna w swej puszystości i całkowicie oddana. Zrzuciłem z siebie piżamę i przytuliłem się do niej. Pieszczotom naszym nie było końca. Wreszcie zdecydowałem się by wejść w nią. Delikatnie położyłem się na niej. Poczułem fiutem, że jest bardzo mokra, delikatnie wszedłem w nią. Jęknęła. Zacząłem ją kochać. To było wielkie szaleństwo. Orgazm przyszedł nagle. Był kolosalny. Niewiele pamiętam. Tarzaliśmy © - na www.fantaz1e.prv.pl 257 Twoje FANTAZJE się w pościeli po tym wielkim spełnieniu. Renata płakała. Przestraszyłem się. Myślałem, że sprawiłem jej ból. Odrzekła, że to ze szczęścia, l to był mój naprawdę pierwszy raz. Spojrzałem na Renatę. Siedziała podekscytowana. Michał uśmiechał się. - Choć tu do mnie - poprosiła Renata. Przeniosłem się fotela na wersalkę. Przytuliła się do mnie, by zaraz po tym przewrócić się na mnie. Jej piersi miałem na swojej twarzy. - Weź mnie teraz. Natychmiast. Proszę. - A co z Michałem? - Róbcie, co chcecie. Ja nie mam nic przeciwko temu. Mnie też wzięło, zacząłem rozpinać bluzkę Renaty, podczas gdy ona obsypywała mnie pocałunkami. Zerwałem z niej bluzkę i biustonosz. Wstała i jednym ruchem zrzuciła spódnicę, następnie majteczki. Została tylko w pończochach i pasku. Podszedł do niej z tyłu Michał objął ją i zaczął pieścić jej piersi. W tym czasie szybko rozebrałem się do naga, wstałem i podszedłem do Renaty. Michał cofnął się i też zaczął się rozbierać. Opadliśmy z Renatą na wersalkę. Michał usiadł nagi w fotelu i czekał na rozwój sytuacji. Zacząłem namiętnie całować Renatę po piersiach, jej cudownym delikatnie pofałdowanym brzuszku aż doszedłem do szparki. Wessałem się w nią aż po nasadę mojego języka. Renata szalała. Wiła się jak opętana, z ust wydobywał się ni to szloch, ni to jęk. Puściła soki w takiej ilości, że całą twarz miałem w jej nektarze. Orgazmy następowały jeden po drugim. Podniosłem się i wszedłem w nią z rozmachem. Zajęczała. Sięgnęła ręką za siebie, złapała poduszkę i podłożyła sobie pod biodra. Podniosła nogi do góry i objęła mnie nimi dociskając do siebie. Walczyliśmy tak aż do całkowitego spełnienia. Po wszystkim padłem na nią i spojrzałem na Michała. Siedział w fotelu ze stojącym fiutem i oniemiałym wzrokiem patrzał na to się dzieje. - Połóż się na plecach - rzekła Renata, a pokażę ci, czego mnie Michał wczoraj nauczył. Klęknęła przede mną i zaczęła pieścić i lizać mojego oklapłego rycerzyka. Zbaraniałem. Jak długo ją znałem tak zawsze wzbraniała się brać do buzi. Michał zaczął walić konia. Renata spojrzała na niego. - Rozdziewiczyłeś mi kiedyś jedną dziurkę, a wczoraj pupę i usta. Na co czekasz. Pamiętasz pierwszy raz. Też musieliśmy kilka razy to robić by się nauczyć. Masz moją pupę i cipkę teraz do swojej dyspozycji. Rób, co chcesz. Januszowi muszą wystarczyć moje usta. Zdębiałem. Tego po Renacie się nie spodziewałem. Jednak wczorajsza noc wiele w naszym życiu zmieniła. Michałowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Podszedł z tyłu rozsunął nasze nogi i wsunął swego rozbójnika w cipkę Renaty. Ona tymczasem obrabiała mojego ptaka. Byłem w siódmym niebie. Wyraz twarzy Renaty był odbiciem jej wszechogarniającej rozkoszy. Michał wyszedł z Renaty, nabrał na dłonie wyciekającej z niej mojej spermy i jej soków, posmarował kakaową dziurkę i bardzo powoli zaczął wsadzać swego fiuta w Renatę. Jęczała. Ból przezwyciężał jednak podniecenie, ale po chwili się uspokoiła. Michał ostrożnie © - na www.fantaz1e.prv.pl 258 Twoje FANTAZJE zacząt pracować. Ja gtaskatem Renatę po gtowie, Renata objęta ustami mojego fiutka i tak w trójkę dotrwaliśmy do orgazmu. W pierwszej kolejności wystrzeliłem Renacie w usta, podniosła gtowę i reszta oblata jej twarz. Dosłownie w tym samym momencie dostata ona orgazmu i zanim się skończyt, Michat z obtędem w oczach skończyt swoje dzieto. Tak jak wczoraj Renata padta wyczerpana, tym razem na mnie. Michat opadt obok, a ja leżatem przywalony Renatą i Michatem. Po chwili usiedliśmy. - Jestem tym wszystkim trochę zszokowany - rzekł Michat. - Ty? - zdziwiła się Renata. -Ja. - A pamiętasz twoje pożegnanie "cywila", jak odchodziteś do wojska? To właśnie wtedy swoim postępowaniem sprawiteś, że zmieniałam radykalnie poglądy na sprawy seksu i mitości. Dopiero Janusz przywrócił mi wiarę w uczucia i to, że można jeszcze naprawdę kochać. - Przestań to nie ma nic do rzeczy. - Przestańcie się któcić. Dobrze jest jak jest. Po co odgrzebywać stare dzieje -powiedziałem. - Masz rację. Pora wracać do domu - odrzekta Renata. Ubraliśmy się. Ponieważ na drugi dzień wyjeżdżaliśmy, wymieniliśmy adresy i telefony. Po chwilowym zmrożeniu atmosfery wróciła poprzednia atmosfera i potoczyta się rozmowa o naszych rodzinach, planach itp. Około pótnocy rozstaliśmy się. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 259 Twoje FANTAZJE Pożegnanie cywila Autor: Janusz i Renata e-mail: zastrzeżony data: 11.01.2002 r. Po powrocie do domu przez kilka dni nie wracaliśmy do zdarzeń z Sylwestra i Nowego roku. Jednakże któregoś dnia, a właściwie nocy po nasyceniu się sobą, Renata tuląc się do mnie rzekła: - Słuchaj nigdy ci o tym nie mówiłam, ale teraz muszę. Moja dziwna konstrukcja psychiczna w obszarze seksu jest konsekwencją pewnego zdarzenia sprzed lat. - "Pożegnanie cywila"? - Domyśliłeś się? -Tak. Byliśmy z Michałem zakochani do nieprzytomności. Przynajmniej mi się tak wydawało. Od roku regularnie, na miarę możliwości systematycznie sypialiśmy ze sobą. Postarałam się o pigułki i nie było problemu. Dostałam się w międzyczasie na studia i w październiku wyjechałam do Wrocławia. Tęskniłam bardzo. Przyjeżdżałam do domu, co dwa tygodnie. Oczywiście spotykałam się z Michałem. Na wiosnę Michał dostał powołanie do wojska. Przyjechałam do domu. Z Michałem spotkałam się w piątek. Ucieszył się jak zwykle z mojego przyjazdu. Poinformował mnie o fakcie powołania do wojska i powiedział, że w sobotę z trzema kolegami, którzy razem z nim idą do wojska robią w sobotę małą imprezę pt. "Pożegnanie cywila" i chciałby abym brała udział w tym pożegnaniu. Nadmienił, że koledzy też będą ze swoimi dziewczynami. Było to dla mnie oczywiste. W sobotę około 19:00 poszłam do Michała. Zaprowadził mnie do znanego ci pokoju i ku mojemu zdziwieniu zastałam tam tylko trzech jego kolegów. Wypili już, co nieco. Stojąca na stole butelka z wódką była opróżniona do połowy. Żadnych dziewczyn. Spytałam się: "Gdzie są wasze dziewczyny?" - "Ty nam wystarczysz" - odrzekł Michał. Ogarnął mnie strach i chciałam wyjść. Podszedł do mnie Michał i z całej siły pchnął mnie na fotel. " Zostajesz z nami i nie waż się nigdzie wychodzić!". Drżałam cała ze strachu, ale w podbrzuszu czułam jakieś dziwne mrowienie. Michał zaproponował abym z jego kolegami wypiła brudzia. Ponieważ nie lubię wódki. Odmówiłam. Michał nalał kieliszek, podszedł do mnie i powiedział, że albo wypiję albo mi to siłą wleje do gardła. Zbaraniałam. Wszystkiego się mogłam spodziewać po Michale, ale nie takiego zachowania. Bałam © - na www.fantaz1e.prv.pl 260 Twoje FANTAZJE się. Strach mnie sparaliżował. Nawet nie miałam sił zaprotestować. "Wstań" -rozkazał Michał. Zaczęłam pić brudzia z każdym z nich z osobna. Za każdym razem Michał pilnował abym wypiła do dna i nalewał nową porcję. Chłopcy podchodzili do mnie po kolei, jedną ręką mnie obejmowali i po wypiciu mocno przyciągali do siebie i całowali. Po wypiciu wszystkich bruderszaftów usiadłam w fotelu. Zawirowało mi w głowie. Strach minął, a zaczęło się potęgować podniecenie. Wiedziałam, że będą chcieli mnie wszyscy przelecieć. Nie wiedziałam czy wytrzymam. Trochę pogawędziliśmy i w pewnym momencie Michał, który wraz z kolegami siedział naprzeciw mnie na wersalce, polecił mi abym podniosła wyżej sukienkę i rozszerzyła nogi. Pełna obaw, ale z rosnącym podnieceniem powoli podnosiłam sukienkę, gdy była na wysokości kolan rozsunęłam nogi. Chłopcy zaklaskali. W tym momencie Michał rozkazał: "Rozbieraj się!". Jego agresywne zachowanie sprawiło, że od tej chwili stałam się bezwolnym narzędziem w jego rękach. Wstałam. Stanęłam na środku pokoju i powoli zaczęłam rozpinać guziki sukienki. "Przerwij!" - zażądał Michał. "Rozbieramy się chłopaki" - krzyknął. Stałam i patrzyłam się jak się rozbierali. Widok czterech nagich napalonych facetów ze stojącymi fujarami sprawił, że poczułam, iż wilgotnieję od środka. "Teraz rozbieraj się, ale powoli tak byśmy zdążyli zwalić konia" - krzyknął Michał, a pozostali obleśnie się zaśmiali. W tym momencie coś we mnie pękło. Poczułam się jak zwykła dziwka. Zaczęłam powoli rozpinać guziki w sukience. Gdy dojechałam do pasa, rozchyliłam ją tak, aby zobaczyli moje piersi na razie uwięzione pod jasnoniebieską halką w takiegoż samego koloru biustonosz.. Pozostałą bieliznę miałam też w tym samym kolorze. Komplet ten kupiłam sobie Pewexie i byłam z niego bardzo dumna. Powoli zaczęłam zsuwać z siebie sukienkę. Chłopcy walili kania aż furczało. Widok ten podniecił mnie do tego stopnia, iż poczułam zbliżający się orgazm. Sukienka opadła. Rozstawiłam szeroko nogi. Zsunęłam prawe ramiączko halki tak, że ukazała się prawa pierś w biustonoszu. Drugą ręką zaczęłam ja się z kolei przez majteczki głaskać po cipce. Po chwili przestałam. Zsunęłam drugie ramiączko i halka opadła na ziemię. Przyszła kolej na biustonosz. Zapięcie miał z przodu. Powoli zaczęłam go rozpinać i drażniąc się z chłopakami zdjęłam go, ale piersi zasłoniłam rękoma. Po chwili opuściłam ręce i oczom ich ukazały się moje piersi, a mam, co pokazywać jak sam wiesz. Stałam ubrana tylko w białe, ażurowe pończochy, niebieskie majteczki i takiż pasek. Powoli zsuwałam majteczki na dół. "Pończochy i pasek zostają" rozkazał Michał. Rozstawiłam ponownie szeroko nogi i zaczęłam się prawą ręką gładzić po piersiach a lewą po cipce. - Opowiadasz to w taki sposób jakby ci to sprawiało przyjemność. - Bo tak jest w rzeczywistości. Nie wiesz jeszcze, co było dalej, ale po tamtym wieczorze pozostała mi skaza na psychice. Otóż od tego czasu ilekroć jakikolwiek mężczyzna natarczywie i konsekwentnie się do mnie dobierał zawsze dostawał to, czego chciał. Jestem nieodporna na ból. Każde natarczywe zaloty zniewalają mnie gdyż obawiam się bicia, mając w pamięci tamten wieczór, l zawsze początkowy strach miesza się z wszechogarniającym mnie pożądaniem. A co najdziwniejsze zawsze finał jest dla mnie ogromnym przeżyciem i doznaniem seksualnym. Nigdy do żadnego z tych mężczyzn potem nie miałam żalu. Tak jak i teraz w stosunku do © - na www.fantaz1e.prv.pl 261 Twoje FANTAZJE Michata. Jest to jakiś masochizm połączony z nimfomanią. Zdarza mi się niekiedy nawet sprowokować takie zachowanie, aby zostać wpierw poniżoną, prawie zgwałconą by następnie przeżyć szalone zbliżenie, pozostawiające w pamięci miłe wspomnienia. "Pożegnanie cywila" z perspektywy czasu wspominam bardzo mile. Z kolei mój stosunek do ciebie jest zgoła inny, o czym wiesz doskonale. Ty jednak też się zachowujesz anormalnie. Każdy inny mąż dawno by się ze mną rozwiódł, a w najlepszym razie dał mi po pysku. Opowiadam ci zawsze ze wszystkimi szczegółami moje przygody i odnoszę wrażenie, że to cię rajcuje, ba podejrzewam nawet, że sprawia ci to swoistego rodzaju satysfakcję seksualną, gdyż zauważyłam, że po każdym takim moim opowiadaniu jesteś nadpobudliwy seksualnie. Jesteśmy zwariowaną parą, parą zboków, ale to może dobrze, bo nasze małżeństwo tyle przetrwało beż żadnego konfliktu i jesteśmy przez wszystkich oceniani jako wzorowe małżeństwo jak i też jesteśmy obiektem zazdrości. Mimo że tylu mężczyzn przewinęło się przez moje życie z żadnym z nich nie chciałabym być na stałe. Tylko z tobą jest mi naprawdę dobrze, a dlatego, że tylko ciebie kocham. Wszyscy tamci byli tylko obiektami seksualnymi i niczym więcej. - Domyślałem się tego od dawna, ale nie znałem genezy takiego twojego zachowania. Tobie jednak opowiadanie mi twoich przygód seksualnych też sprawia dziką przyjemność, bo robisz to z własnej inicjatywy i niejednokrotnie w trakcie tych opowiadań czuję, że ponownie ogarnia cię dzikie pożądanie, a nawet więcej odnoszę wrażenie, a zachowanie twoje to potwierdza, że opowiadając mi przeżywasz to po raz drugi niekiedy ze zdwojoną satysfakcją erotyczną, gdyż zawsze po tych opowiadaniach kochamy się bez opamiętania i do szaleństwa. Opowiadaj dalej. - Pierwszy szczytował Michał, a zaraz po nim pozostali. Leżeli zaspermieni i tak oszołomieni na wersalce, że widok ich sprawił, że na chwilę wróciła mi świadomość tego, co się tu odbywa, iż ogarnęło mnie przerażenie przed zbliżającą się kontynuacją. Tym bardziej, że jeden z nich miał ogromnego fiuta. Nie tyle długiego, co grubego. Szybko zebrałam swoje rzeczy i skierowałam się w stronę drzwi. Chciałam uciec. Niestety drzwi były zamknięte. Prosiłam Michała, żeby mnie wypuścił. "Zabawiliście się już moim kosztem. Puść mnie do domu" - błagalnie prosiłam. "Nic z tego. Właściwa zabawa dopiero teraz się zacznie" - " Proszę. Wypuść mnie". Michał wstał. Podszedł do mnie i z całej siły uderzył mnie w twarz. Wypuściłam ubrania, które miałam w ręce i w geście obrony zasłoniłam głowę. Michał podniósł z podłogi moją halkę, skręcił ją supeł i uderzył mnie kilka razy po tyłku i plecach. "Myślałem, że mam kochającą dziewczynę, a ty jesteś tylko zwykłą dziwką." Skuliłam się i przysiadłam na podłodze. Chłopcy stali ze zwisającymi fiutami i z lubieżnym uśmiechem przyglądali się całemu zdarzeniu. Siedziałam tak na podłodze i cichutko popłakiwałam. Błyskawicznie wytrzeźwiałam. W gruzy runęło całe moje uczucie, jakim darzyłam Michała. W jednej chwili straciłam szacunek dla siebie, Michała i ogarnął mnie wielki strach i przerażenie. Michał w tym czasie rozłożył wersalkę, pościelił, podszedł do mnie i rozkazał "Kładź się!" - "Michał! Nie!"- krzyknęłam. Otrzymałam kolejny policzek. Bezwolna podniosłam się i posłusznie położyłam się na wersalce. Odruchowo rozsunęłam i podkurczyłam © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 262 Twoje FANTAZJE nogi. Podszedł Michał. "No. Tak jest dobrze." Był już gotowy. Fiut mu sterczał jak dzida. Położył się na mnie. Próbował mnie pocałować, ale odwróciłam głowę. Wszedł we mnie brutalnie z całą dostępną mu siłą. Zabolało. Jęknęłam. Zaczął mnie posuwać z taką zawziętością, że myślałam, iż rozwali mnie na pół. Błyskawicznie doszedł i wystrzelił we mnie ogromną ilością spermy. Leżałam nieczuła. Żadnych emocji, tylko strach i obrzydzenie. Wstał. "Następny" - krzyknął. Chyba już wcześniej uzgodnili kolejność. Gdyż bez żadnych ceregieli następny położył się na mnie. Zaczął mnie delikatnie pieścić po piersiach, całować po brzuchu a następnie delikatnie gładzić po cipce. Sprawiło to, że trochę się rozluźniłam, a narastające podniecenie przytłumiło poprzedni strach i wstręt. Powoli zaczęłam odpowiadać mu na pieszczoty. Wszedł we mnie delikatnie. Chociaż nie powinno mu to sprawiać problemów, gdyż byłam pełna Michałowej spermy. Zaczął powoli, ale dogłębnie. Zaczynało mnie to ponownie podniecać. Czułam wzbierającą żądzę. Zaczęłam z nim współpracować. Było mi coraz przyjemniej. Objęłam go rękoma i przytuliłam do siebie. Poczułam, zbliżający się orgazm. Dopadł mnie nagle. Ścisnęłam mojego jeźdźca nogami i zlałam się jak nigdy. Po krótkiej chwili chłopak - ich imion nigdy nie zapamiętałam - zalał mnie swoją spermą i wyszeptał "Dziękuję". Powoli wstał. "Następny". Rozkazał Michał. Trochę zdziwiony rozwojem sytuacji. Byłam cała zalana spermą i swoimi sokami. Poprosiłam o jakiś ręcznik abym się mogła podetrzeć. Michał zdjął serwetę ze stołu i podał. Leżałam wyczerpana, ale jakoś dziwnie podniecona. Zbliżył się kolejny amant. Pochylił się nade mną i powoli bardzo delikatni rzuconą przez Michała serwetą zaczął mnie wycierać. Robił to tak delikatnie i z takim uczuciem, że byłam pewna, że to prawiczek. Tak mnie to rozochociło, że rozszerzyła nogi, podniosłam biodra do góry i spokojnie poddałam się temu zabiegowi. Po wytarciu położył się koło mnie i tak jak poprzednik zaczął mnie delikatnie pieścić. Robił to bardzo nieudolnie. Cały drżał. Gdy dotknął prawą ręką mojej cipki - lewą mnie obejmował - wystrzelił jak z armaty. Jego sperma zalała mój brzuch. Chłopcy zaśmiali się, a mi się go zrobiło po prostu żal. Przytuliłam go do siebie i wolną ręką zaczęłam masować mu fiuta, aby doprowadzić go do stanu używalności. Prysły wszystkie poprzednie zahamowania. Byłam znowu rozpalona do białości. Moje zabiegi szybko przyniosły pożądany skutek. Delikatnie wciągnęłam go na siebie. Ułożyłam się wygodnie, wzięłam w jedną rękę jego fiutka, drugą rozszerzyłam wargi i włożyłam go sobie do środka. Zamruczał z zadowolenia, ale nadal był usztywniony. Zaczęłam mu szeptać do ucha, jednocześnie całując po twarzy i szyi. Podniosłam biodra do góry i podłożyłam pod nie poduszkę. Objęłam go nogami i przytuliłam do siebie. Ostro pracowałam biodrami. Chciałam by mu było jak najlepiej. Zapomniałam o Michale o wszystkim, co do tej pory się zdarzyło. Rozkosz zaczęła ogarniać całe moje ciało. Szeptałam mu jak ma mnie posuwać tak abyśmy razem mieli orgazm. Zaczęłam dochodzić. "Mocniej, głębiej, szybciej" - krzyczałam z rozkoszy. Było cudownie. Orgazm napłynął z ogromem wodospadu. Ścisnęłam go wargami z całych sił i to spowodowało, że również on wybuchł z całą siłą swego pierwszego razu. Padł na mnie ciężko dysząc. Pieściłam go jak dziecko. Oddawał mi pieszczoty powoli przewracając się na bok. Poleżeliśmy trochę i może by to trwało dłużej, ale © - na www.fantaz1e.prv.pl 263 Twoje FANTAZJE następny już się niecierpliwił. Stanął nade mną i strach ścisnął mi gardło. Ostatni w kolejce miał między nogami coś, co napawało mnie przerażeniem. Był to fiut, co prawda niedługi, jakieś 15-20 cm, ale średnica przyprawiała o zawrót głowy, jakieś 8-10 cm. Jednakże strach przezwyciężyła narastająca ciekawość pomieszana z gwałtownym pożądaniem. W jego ruchach wyczułam duże doświadczenie. Klęknął między moimi nogami i ku mojemu zaskoczeniu zaczął się prawą ręką onanizować a lewą włożył mi między nogi i palcami drażnił moją szparkę. Widząc moje zdziwienie Odrzekł, że jest tak napalony, że zaraz by się spuścił gdyby w tej chwili wszedł we mnie, a tak to mnie tak zerżnie, że będę pamiętać go do końca życia. Faktycznie długo nie trwało, gdy siknął na mnie strumieniem spermy. "A teraz zrób coś z tym by mi znowu stanął - najlepiej obciągnij go" - rozkazał. Ja jednak przyciągnęła go do siebie i szepnęłam mu do ucha, że jak chce abym zajęła jego drągiem, to on musi zajmować się moimi piersiami i cipką, po czym wzięłam ten jego interes w dłonie i zaczęłam delikatnie masować go całego jak i okolice. Do wczoraj nigdy nikomu nie wzięłam do buzi, a co teraz będzie to nie wiem. Po kilku minutach mój ogier był gotów. Cipka moja z kolei po jego masażu była cała w ogniu. Podniósł się klęknął pomiędzy moimi nogami objął je i założył sobie na ramiona, dłonie włożył pod pośladki, podniósł lekko do góry i rozkazał "Włóż go sobie sama". Prawą ręką złapałam tego olbrzyma, a lewą rozchyliłam szparkę. Powoli wsuwałam jego główkę do wnętrza, ale kochaś jak poczuł, że jest na właściwej drodze pchnął z całej siły. Myślałam, że mnie rozdarł na pół. Zawyłam z bólu, ale ból trwał tylko chwilę. Powoli zaczął mnie posuwać. Bardzo szybko przyszło ogromne podniecenie i zaraz po nim dwa szybkie orgazmy. Leżałam z zamkniętymi oczami z rozkoszy. On z kolei coraz bardziej się podniecał i coraz szybciej i coraz głębiej penetrował moje wnętrze. Z rozkoszy połączonej jednak ze swoistego rodzaju bólem prawie traciłam przytomność. Na chwilę otworzyłam oczy. To, co zobaczyłam rozogniło mnie do białości. Nade mną stała pozostała trójka i waliła swoje koniki z obłędem w oczach. Nie wiem ile razy miałam orgazm, ale odnosiłam wrażenie, że to był tylko jeden, ale trwający w nieskończoność. Nadszedł wreszcie koniec wlał we mnie hektolitry nasienia i wycieńczony zwalił się obok moich nóg. Otworzyłam oczy i w tym momencie onanizująca się trójka po kolei wylała na mnie pozostałą jeszcze w ich jądrach spermę. Leżałam ciężko oddychając z rozkraczonymi nogami, cała w spermie zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Nie czułam nic oprócz ogromnej satysfakcji, jakiegoś takiego podniecającego zmęczenia i wdzięczności połączonej z nieziemskim uniesieniem ze spełnienia seksualnego. Chłopcy usiedli na brzegu wersalki. "Dobrze ci było?" - spytał Michał. "Bardzo dobrze. Dajcie wódki" -odrzekłam. Usiadłam między nimi. Michał podał mi kieliszek. Wypiłam do dna. Spojrzałam na ich zwisające fiuty i stwierdziłam "Przykro mi chłopcy, ale to chyba wszystko na dzisiaj". Oburzeni stwierdzili, że nic podobnego. "Dobrze. Komu w ciągu dwóch minut stanie temu dam jeszcze raz. Po czym wsunęłam się pod kołdrę. Stanęli zdumieni. "Czas leci" - powiedziałam. Zaczęli masować swe instrumenty, próbowali walić je, ale niestety w ciągu dwóch minut nikomu się to nie udało. "Jak mówiłam koniec zabawy na dzisiaj". Z zadziwiającą pokorą przystali na to. © - na www.fantaz1e.prv.pl 264 Twoje FANTAZJE Wytarłam się obrusem i zaczęłam się powoli ubierać. Gdy byłam gotowa do wyjścia poszedł do mnie Michał i zaczął przepraszać za to, co się zdarzyło. "Michał nic się nie stało, oprócz tego, że od dzisiaj nic już nas nie łączy i nie staraj się ze mną spotykać. Jak będę chciała to się sama z tobą umówię". Po powrocie do domu wzięłam długą gorącą kąpiel i położyłam się do łóżka. Cały czas byłam jeszcze jakby w jakimś amoku. Zasnęłam szybko. Refleksja przyszła dopiero następnego dnia. Miałam potwornego, moralnego kaca. Przypominając sobie zdarzenia z poprzedniego wieczora nie mogłam pojąć, co się ze mną stało, że tak a nie inaczej się zachowywałam. Analizując to zdarzenie krok po kroku w pewnym momencie poczułam takie podniecenie, że musiałam się pobawić cipką aż do orgazmu, który ogromem nie ustępował wczorajszym. Jednego byłam pewna Michał był już dla mnie tylko obiektem seksualnym, a nie kochanym chłopcem. Do momentu zanim ciebie poznałam wszyscy poznani kolejno chłopcy byli przeze mnie traktowani jako zwykłe kopulatory. Nie było, co prawda ich wielu. Ale to były zwykłe studenckie popierdółki. Bez żadnych emocji. Ot tylko tyle i tylko tyle, żeby hormony normalnie pracowały. Prawdziwe życie erotyczne zaczęło się u mnie po poznaniu ciebie i wyjściu za ciebie za mąż. Wiązało to się również z tym, że dopiero wtedy zaczęłam prawdziwe dorosłe życie. Początkowo wydawało mi się, że już do końca życia będziesz moim jedynym mężczyzną. Tak dobrze mi było z tobą. Byłam spełniona uczuciowo i erotycznie. Było i jest cudownie, ale z chwilą rozpoczęcia pracy zawodowej pojawił się nowy element w moim erotycznym życiorysie. Znasz go od podstaw. Co ja na to poradzę. Taka już jestem. Przytuliłem ją do siebie i jakby nic nie zaszło oddaliśmy się namiętnym pieszczotom sfinalizowanym prawie, że orgią seksualną. Zaspokoiłem wszystkie jej trzy otwory a ona również nie była mi dłużna. Rano stwierdziła: "Jednak jesteśmy nienormalni. Może by się wybrać do jakiegoś lekarza?" - "Owszem jutro pojedziemy do Michałów" °"Z prawdziwą rozkoszą" - podsumowała dyskusję Renata © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 265 Twoje FANTAZJE Pierwsze odwiedziny Autor: Janusz i Renata e-mail: zastrzeżony data: 11.01.2002 r. O 18:00 mieliśmy wyjechać do Michałów. Około 17:30 Renata wyszła z łazienki, stanęła na środku pokoju i spytała: - Może być? Spojrzałem na nią i zatkało mnie. Była ubrana w czarny koronkowy biustonosz, zakrywający jej cudowne piersi tylko do połowy. Na nogach miała delikatne czarne pończoszki, zapięte do szerokiego ni to gorsetu ni to paska oraz cienkie również czarne majteczki. - Widzę, że zdecydowanie jesteś przygotowana na seks party? - A niby, po co tam jedziemy? - Niby też racja. Wróciła do łazienki i za chwilę wyszła już kompletnie ubrana. Miała na sobie krótką, poza kolana obcisłą jasnobłękitną spódnicę i takiegoż samego koloru obcisły żakiet z paskiem, rozszerzający się do dołu i obejmujący cała kibić. Od góry miała duży dekolt ukazujący piersi w całej okazałości. - Dla mnie bomba - zawołałem z zachwytu. - Mam nadzieję, że nie tylko dla ciebie. Do Michałów przyjechaliśmy około 19-ej. Otworzyła nam Krystyna. - Macie pecha. Michał musiał pilnie wyjechać w interesach. Zaprowadziła nas do dużego pokoju, w którym pod ścianą stała szeroka, skórzana kanapa i trzy takież same fotele pomiędzy nimi stała szeroka ława. Renata usiadła w jednym z foteli a ja naprzeciw niej na kanapie. Krystyna równie jak Renata wyglądała ślicznie. Cała w czerwieni. Krótka, obcisła spódniczka, równie dopasowany żakiet z głębokim dekoltem i pod spodem różowa bluzeczka, przez którą przeświecały jej ogromne piersi uwięzione w białym biustonoszu. Na nogach miała znowu chyba pończochy koloru cielistego. Usiadła w fotelu stojącym obok fotela Renaty. Obcisła spódniczka sprawiła, że pomiędzy krawędzią spódniczki a nogami utworzył się trójkąt, poprzez który zobaczyłem białe majteczki i tak jak się domyślałem ciemno brązowe zakończenie pończoch. Renata również z powodu © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 266 Twoje FANTAZJE obcisłej spódniczki demonstrowała swoją bieliznę. Krystyna podała kawę i koniak, i tak popijają kawę i koniak gaworzyliśmy o tym i owym. Ja początkowo odmówiłem koniaku gdyż stwierdziłem, że będziemy wracać za niedługo do domu, a przecież prowadzę. - W żadnym wypadku. Zostajecie u nas na noc - zaprotestowała Krystyna. - Krystyna ma rację. Jak już tu jesteśmy do dlaczego nie możemy zostać tak jak zaplanowaliśmy. To, że nie ma Michała w niczym nie przeszkadza abyśmy mile spędzili wieczór - poparła ją Renata. Fakt. Widok ich obu podgrzał mnie niesamowicie i po cichu myślałem o tym, że być może tą noc spędzę z nimi obiema. Ich opięte spódniczki sprawiały, że wszystkie ich krągłości były mocno uwypuklone, co nadawało im bardzo seksownego wyglądu. Nabierałem coraz większego smaku na nie. Nagle rozległ się dzwonek. Krystyna wyszła do wyjścia i po chwili do pokoju weszło dwóch, mężczyzn. Mieli około trzydziestu kilku lat. - Nasi kontrahenci - przedstawiła ich Krystyna. - Robert - przedstawił się pierwszy. - Zbyszek - rzekł drugi. Usiedli koło mnie i wzrok Ich od razu padł na Renatę i ten trójkącik między nogami, a gdy usiadła Krystyna swój wzrok skierowali również pomiędzy jej nogi. - Słuchaj Krystyna. Rozmawialiśmy wczoraj z Michałem i ponieważ w hotelach nigdzie nie ma wolnych miejsc, zaprosił nas do was, mówiąc, że bez problemu możemy u was zanocować. - Oczywiście odparła Krystyna. Idźcie teraz do łazienki. Odświeżcie się po drodze a ja z Renatą zrobię jakąś kolację. Po kilkunastu minutach dziewczyny wniosły na stół (ławę podniosły do góry) kolację. Zbyszek z Robertem przyszli odświeżeni, ogoleni i pachnący dobrą wodą. W trakcie kolacji przybysze doskonale bawili całe towarzystwo. Po kolacji opuszczono ławę. Dziewczyny nadal siedziały naprzeciw nas. Zarówno Renata jak i Krystyna założyły noga na nogę i z powodu krótkich spódniczek mogliśmy siedząc naprzeciwko zauważyć, że mają na sobie pończochy a nie rajstopy. Zadzwonił telefon. Odebrała Krystyna. - Tak. Zaraz tam będę. Tylko podeślijcie jakiś samochód, bo jestem po alkoholu i nie mogę prowadzić. - Muszę jechać do firmy. Mają tam jakieś problemy. Janusz pojedziesz ze mną? - Jeśli uważasz, że moja obecność będzie ci pomocna to, dlaczego by nie -odrzekłem. - Słuchajcie. Przepraszam was bardzo, ale muszę was na chwilę opuścić. Interesy. Janusz dotrzyma mi towarzystwa. Za chwilę wracamy. Wyszedłem do ubikacji. Wracając przechodziłem koło kuchni. W kuchni był Robert i Krystyna. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 267 Twoje FANTAZJE - Długo was nie będzie? - pytał Krystynę Robert. - A ile wam czasu potrzeba? - spytała Krystyna. - Godzinkę, no może półtora - odrzekł Robert. - Macie to załatwione - odrzekła Krystyna. Wróciłem do pokoju. Przyszła Krystyna z Robertem. - To my jedziemy - odrzekła Krystyna. Zadzwonił telefon. - Już wychodzę przed dom - odrzekła Krystyna. Wyszliśmy z Krystyną. Przed domem stał samochód z jej firmy. Usiadłem z Krystyną na tylnym siedzeniu. - Do firmy - zarządziła Krystyna. Po przyjeździe na miejsce. Poszliśmy do gabinetu Michała. Renata wykonała kilka telefonów i po chwili podeszła do mnie. - Czy wiesz, że oni w tej chwili pieprzą twoją Renatkę? - spytała mnie. - Wiem. A ja w tej chwili zacznę pieprzyć ciebie - odrzekłem. - Od początku na to liczyłam. - Więc kładź się na biurku, twarzą do blatu - rozkazałem. Krystyna w tym momencie zgłupiała do cna. Zdjęła spódniczkę i majteczki, podeszła do biurka i położyła się na nim, wypinając swój tyłek w moją stronę. Podgrzany byłem już od dłuższego czasu. Widok jej krągłego tyłka i cipki sprawił, że w mgnieniu oka wyjąłem fiuta ze spodni i wszedłem w Krystynę. Jęknęła. Zacząłem ją ujeżdżać, bo o typowym kochaniu nie mogło być mowy, gdyż intuicyjnie czułem, że chce, aby się to tak odbyło. Po kilku minutach ona dostała orgazm, co wyczułem przez skurcze, oraz zwiększoną wilgotność. Jednak to nie było to. Odwaliłem zwykła pańszczyznę. - Krystyna. To była zwykła popierdółka. Stać nas na coś więcej. Na drugi raz pomyśl o tym. Przecież nic nie stało na przeszkodzie abyśmy się kochali tak jak ostatnim razem. - Masz rację trochę się wygłupiłam. Następnym razem się poprawię. Wracamy? - Obiecałaś im półtorej godziny. Jeszcze musimy trochę poczekać. - Wiedziałeś o tym? - Oczywiście. - Przerażasz mnie. - Ty się akurat nie musisz niczego z mojej strony obawiać. © - na www.fantaz1e.prv.pl 268 Twoje FANTAZJE - A Renata? - Co Renata? Ja do niej nic nie mam. Robi to, co uważa za stosowne, a że robi to dobrze świadczy o tym nasz związek. - Słuchaj Krystyna jest 21:30 mamy jeszcze około 45 minut czasu do powrotu. Macie tu jakiś lokal, w którym można potańczyć? Wpadniemy tam na kilkanaście minut, potańczymy i na czas wrócimy do domu. Co ty na to? - Jednak jesteś strasznym draniem. Jacyś obcy faceci pieprzą twoją żonę a ty ze mną chcesz iść potańczyć. - A to źle? Przecież sama im ten czas obiecałaś. Ja tylko chcę ci pomóc w realizacji twoich zobowiązań wobec kontrahentów. Przecież ten wyjazd do firmy był od początku ukartowany, z zamysłem, aby Renata została sama z nimi. Więc o co ci chodzi? - A może jednak wrócimy wcześniej i dołączymy do nich? - zaproponowała Krystyna. - Zgoda - odrzekłem. Podjechaliśmy pod dom. Krystyna cicho otworzyła drzwi. Z pokoju dobiegały jęki Renaty i stękania Zbyszka i Roberta. Cichutko weszliśmy do pokoju i naszym oczom ukazał się taki oto widok: Na kanapie siedział Zbyszek i posuwał Renatę od tyłu, obejmując i pieszcząc jej piersi. Renata zgięta w pół i przytrzymywana za głowę przez Roberta dławiła się jego drągiem, który miała w ustach. Robert trzymał mocno Renatę za głowę i normalnie posuwał ją w usta. Renata podskakiwała na kolanach Zbyszka w takt jak ją posuwał. Dławiła się fiutem Roberta, ale nie mogła uciec z głową gdyż Robert ją przytrzymywał. Nie zauważyli nas. - Możemy się do was dołączyć? - Zapytała Renata. Robert wyjął fiuta z Renaty i obrócił się w naszą stronę. Renata wyprostowała się i zobaczyłem w jej oczach ogromną ulgę i wdzięczność. Chyba czuła zbliżający się orgazm, bo nagle aktywniej zaczęła współpracować ze Zbyszkiem. - Oczywiście. - To rozbierz Krystynę, a ja się w tym czasie też rozbiorę - poprosiłem. Robert ze sterczącą pałą podszedł do Krystyny. Objął ją z tyłu za piersi i zaczął całować ją po szyi. Rozbierając się patrzyłem na Renatę. Uśmiechała się do mnie przepraszająco, a zarazem widziałem w jej oczach dzikie pożądanie. Rozebrałem się i podszedłem do Krystyny i Roberta. Robert zdjął już żakiet oraz bluzkę i bawił się jej piersiami. Spojrzała z pożądaniem. Klęknąłem i zacząłem zdejmować z niej spódnicę. Naprzeciw mojej twarzy miałem teraz jaskinię Krystyny (majtki zostały chyba w pracy) z jej ogromnym podbrzuszem i kępą czarnych włosów. Powoli odpinałem pończochy zdejmując je po kolei by na końcu zdjąć pasek. Stanęła tak naga przed nami. Robert zaczął gładzić ją po pupie, a ja natomiast wczochrałem się w jej cipkę. Rozkraczyła się i zaczęła cicho jęczeć z rozkoszy. Nagle rozległ się głośny, przeciągły, zawodzący okrzyk Renaty. Wibrowała w nim rozkosz z © - na www.fantaz1e.prv.pl 269 Twoje FANTAZJE doznanego orgazmu. Po chwili zawołała: "Janusz chodź tu do mnie". Obróciłem się. Renata leżała na plecach z rozrzuconymi na boki nogami i ciężko dyszała. Lewa noga i ręka zwisały poza kanapę. Zbyszek siedział z rozłożonymi i wyprostowanymi nogami również ciężko dysząc. Z jego fiuta skapywały ostatnie krople spermy. Podszedłem do nich. Renata cała spryskana nasieniem obu kochanków z uśmiechem patrzyła na mnie. - Połóż się tu koło mnie - poprosiła. Zbyszek wstał i poszedł w kierunku Krystyny. Położyłem się koło Renaty. Objąłem ją i przytuliłem mocno. - Wejdź we mnie. Bądź we mnie, ale się nie ruszaj. -zaszeptała. Przewróciła się na bok. Podniosła prawą nogę. Wsunąłem się na boku pomiędzy jej nogi. Wzięła mego fiuta w prawą rękę i włożyła go sobie do środka. Uderzyłem mocno. Zabulgotało i trysnęły z niej duże ilości spermy i jej soków. Objęła mnie i mocno się przytuliła. - Dziękuję, że tak szybko wróciłeś. Dłużej już bym tego chyba nie wytrzymała. Przeceniłam swoje możliwości. Byli potworni, chociaż było mi z tym dobrze i dało mi kochanie z nimi dużo satysfakcji, ale oni byli nienasyceni, a ja jednak na dłuższą metę nie daję rady sprostać tak dużym wymaganiom, jakie oni mi stawiali. Zaczęła opowiadać jak to było. Za plecami moimi słyszałem jęki rozkoszy, jakie wydawała Krystyna i wydawane szeptem polecenia ze strony chłopców. - Od samego początku zdawałam sobie sprawę, że cała ta sprawa od początku do końca jest zaaranżowana przez Krystynę. Podniecało mnie to ogromnie. Już w kuchni jak robiliśmy kolację Krystyna spytała mnie, czy chciałabym się przespać z nimi dwoma. Odrzekłam, że i owszem, ale trochę się boję. Krystyna roześmiała się i powiedziała abym się niczego nie obawiała. - Jak będziesz szła do pokoju to wstąp po drodze do łazienki. Tam w szafce, w irygatorze jest bardzo dobra oliwka. Wlej jej sobie trochę do pupy, bo jak ich znam na pewno będą cię chcieli pieprzyć również w kakao. Tak też zrobiłam. Jak tylko zamknęły się za wami drzwi podszedł do mnie Zbyszek. Stanął za moimi plecami i zaczął mnie głaskać po głowie a następnie po obu rękach. Nagle złapał mnie za ręce, wykręcił do tyłu za fotel i rzekł do Roberta - bierz ją. Zaczęłam się szarpać i złorzeczyć pod ich adresem, ale wykręcone ręce nie za bardzo pozwalały na jakikolwiek ruchy. Podszedł Robert i powiedział, że mnie tak wyruchają jak jeszcze nikt i nigdy tego nie zrobił, czy mi się to podoba czy też nie i zaczął mnie powoli rozbierać. Początkowy strach i przerażenie jak zwykle w moim przypadku przeszedł w ogromne pożądanie. Robert nie bardzo sobie dawał z rozbieraniem. Rozpiął żakiet, ale zdjąć go nie mógł, bo Zbyszek trzymał mnie za ręce. Wyciągnął piersi z biustonosza i zaczął je całować, rękę zaś włożył pod spódnicę. Początkowo trzymałam nogi zaciśnięte, ale w miarę jak rosło podniecenie powoli rozsunęłam nogi. Byłam już tak podpalona, że powiedziałam im, żeby mnie puścili, a ja się sama rozbiorę. Puścili mnie. Wstałam i chciałam się zacząć rozbierać. Powstrzymali mnie i powiedzieli, że wpierw się oni rozbiorą, a potem dopiero ja. Stałam tak środku i patrzyłam jak się rozbierali. © - na www.fantaz1e.prv.pl 270 Twoje FANTAZJE Uczynili to błyskawicznie. Ze sterczącymi fiutami rozsiedli się na kanapie. - Teraz ty. Zaczęłam się powoli rozbierać. Dyktowali mi, co jak mam zdejmować z siebie. Byłam tym podniecona do granic wytrzymałości. Czułam jak wilgotnieję w środku. - Zobacz jak obrabiają Krystynę. Obejrzałem się za siebie. Robert leżał na podłodze. Krystyna z jego drągiem w ustach posuwana była w kakao przez Zbyszka. - Mężczyzn chyba bardzo podniecają kobiety w pończochach, bo chłopcy nie kazali mi ich zdejmować. - Chodź tu do nas - rozkazali, gdy zostałam tylko w pończochach i pasku. Na uginających się ze strachu nogach, ale zarazem rozpalona do białości, podeszłam do nich. Rozsunęli się robiąc mi miejsce między nimi. - Siadaj - wydali kolejne polecenie. Usiadłam. Natychmiast mnie objęli i zaczęli pieścić moje piersi, a następnie je całować, a wolnymi rękoma rozsunęli mi nogi i dobrali się do cipki. Jak poczuli, że jestem w środku mokra wsadzili mi do środka po dwa palce i zaczęli drażnić środek i "wisienkę". Nie wytrzymałam z podniecenia, złapałam ich za fiuty i również zaczęłam je pieścić. Nadszedł ogromny orgazm. Chłopcy go wyczuli i w tym momencie orzekli, że już dojrzałam do pieprzenia. Kazali mi wstać i klęknąć pomiędzy nogami Zbyszka. - Bierz do buzi - polecił Zbyszek. Klęknęłam wzięłam w ręce jego fiutka i zaczęłam go całować a następnie włożyłam do ust. W tym momencie Zbyszek zaczął ruszać biodrami tak jakby posuwał mnie w usta. Robert ze swoim dużym drągiem stanął z tyłu za mną, rozchylił pośladki i wszedł we mnie z całej siły. Zabolało, ale rosnące podniecenie przytłumiło ból. Robert posuwał mnie od tyłu a Zbyszek w usta, przy czym Zbyszek złapał mnie za głowę tak abym nie mogła uciec z ustami od jego fiutka. Robert trzymał mnie początkowo za pośladki a następnie zaczął mi ugniatać piersi. Pierwszy dostał orgazm Zbyszek. Całą zawartość wlał mi w usta i przytrzymując głowę zmusił mnie do połknięcia jego nasienia. Tego smaku jeszcze nie znałam. Nie zachwycił mnie, ale samo zdarzenie sprawiło mi swoistą przyjemność. Czułam zbliżający się orgazm. Robert grzmocił mnie coraz mocniej. Jego jądra uderzały o moje pośladki. Czułam, że również on lada chwila wystrzeli. Zbyszek wyjął swojego fiuta z moich ust. Trochę spermy rozlało mi się po twarzy. Widząc oklapłego fiuta Zbyszka zaczęłam go pieścić rękoma i językiem tak, aby ponownie był zdolny do roboty. W tym czasie Robert doszedł i wystrzelił we mnie litrami spermy. Zajęczał z rozkoszy. Jego okrzyk rozkoszy podniecił mnie do tego stopnia, że natychmiast dostałam orgazmu tak silnego, że nie miałam sił utrzymać się na klęczkach i upadłam na dywan. Chłopcy również przeżywali swoje orgazmy. Po chwili Robert usiadł na kanapie. Zbyszek wstał, podniósł mnie pocałował i powiedział - teraz rób loda Robertowi a ja będę ciebie posuwał -. Znowu wrócił strach. Klęknęłam i zaczęłam pieścić rękoma i językiem drąga Roberta i w tym momencie wróciło zwierzęce pożądanie. © - na www.fantaz1e.prv.pl 271 Twoje FANTAZJE Zbyszek zaczął mnie pieścić po piersiach i całować po plecach a następnie po pośladkach. Gdy tylko Robertowi stanął polecił abym go ssała. W przeciwieństwie do Zbyszka leżał spokojnie pieszcząc mnie po twarzy i włosach. W pewnym momencie poczułam jak Zbyszek rozsuwa mi pośladki i palcem zaczyna penetrować moje kakao. Ze strachu zwarłam pośladki. Natychmiast Zbyszek wymierzył mi potwornego klapsa aż zajęczałam z bólu. - Rozluźnij pośladki to cię będzie mniej bolało - rzekł. Posłusznie zrobiłam, co mi kazał. Wsunął mi palec do pupy, co mnie tak podnieciło, że rozluźniłam się maksymalnie. Zbyszek wstał i podjął próbę włożenia mi do pupy swojego fiuta. Ponieważ się wcześniej naoliwiłam za namową Krystyny penetracją mojej drugiej dziurki przebiegła bez większego bólu. W tym momencie Robert dostał orgazmu i trysnął mi spermą prosto w twarz. Spływającą do ust spermę zlizałam. - Ssij dalej - rozkazał. Byłam tym już trochę oszołomiona. Zbyszek natomiast wszedł w moją pupę aż po same jaja. Było wspaniale. Orgazmy nadchodziły falami, jeden po drugim. Zaczęło kapać ze mnie, co czułam jak po nogach ściekają na podłogę soki ze mnie pomieszane ze spermą Roberta. Przyszła kolej na Zbyszka. Dostał tak silnego orgazmu, że wlewając mi w pupę porcję spermy, krzyknął z rozkoszy, przy czym z całej siły ścisnął mi piersi tak, że ja z kolei krzyknęłam z bólu. Wyskoczył ze mnie i resztkami spermy oblał mi plecy. Stał tak rozkraczony nade mną. Robertowi w tym czasie ponownie stanął. Podniósł mnie z kolan i zaczął pieścić, a następnie posadził sobie na kolanach, plecami do siebie, a twarzą do Zbyszka. W głosie Renaty wyraźnie czułem narastające podniecenie. Głos jakby się załamywał. Coraz bardziej drżącym głosem ciągnęła swoje opowiadanie. - Zbyszkowi nadal stał jak strzała. Robert w tym momencie polecił mi abym się podniosła rozsunął moje pośladki i ku mojemu przerażeniu wsadził mi do pupy swego drąga. Myślałam, że mi rozerwie pupę. Zabolało, ale po chwili przeszło to w nieprzeżywane przeze mnie pożądanie i podniecenie. Podszedł Zbyszek złapał mnie pod kolanami i podniósł do góry i wsadził w moją rozognioną cipkę swego fiutka. Wpadli we wspólny rytm i zaczęli mnie tak posuwać, że ledwo mogłam złapać oddech. Zagotowałam się od podniecenia. Dwa fiuty na raz we mnie to coś, czego jeszcze w życiu nie przeżywałam. Trochę bolało, ale nadchodzący orgazm zagłuszył to. W tym momencie Renata objęła mnie, przyciągnęła nogami, przytuliła i drżącym z podniecenia głosem prawie krzyknęła: "Szybko. Pieprz mnie szybko i mocno". Załamującym się głosem dalej opowiadała swoje wrażenia. - Orgazm, który mnie dopadł był niespotykany zarówno pod względem siły jak i charakteru. Tego się nie da opowiedzieć. Podniosłam sama nogi wyżej, gdyż było mi tak nie tylko wygodniej, ale i przyjemniej. W tym momencie wystrzeliłem w nią cały zapas spermy. Poczułem skurcze jej cipki. "Nie przerywaj" - krzyknęła. Za chwilę rozluźniła uścisk nóg opadła na plecy. Mój fiutek wyskoczył z niej i ostatnie krople spadły na jej nogę. Dysząc kontynuowała. - Chłopcy również byli podnieceni do granic, gdyż zaczęli mnie namiętnie całować w wszystkie im dostępne zakamarki mojego ciała, oraz pieścić swobodnymi rękoma. © - na www.fantaz1e.prv.pl 272 Twoje FANTAZJE Napłynęło coś, co można nazwać permanentnym orgazmem. Nie wiem ile to trwało, ale byłam już u kresu sił zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym, gdy nagle pierwszy wystrzelił Zbyszek. W cipce zabulgotało i zaczęło się wylewać na nogi Roberta i w tym momencie on też doszedł. Lał we mnie długo i dużo. Padliśmy wszyscy z wyczerpania. Po kilku minutach podnieśliśmy się. Usiedliśmy na kanapie. Zaproponowałam wspólny prysznic. Chłopcy byli wniebowzięci. Wspólnie tulili mnie i obsypywali pocałunkami i pieszczotami. Po kąpieli wróciliśmy do pokoju. Siedząc na kanapie zaczęliśmy się wszyscy nawzajem pieścić. Gdy chłopcom fiuty wróciły do normy. Przyjęliśmy pozycję, w jakiej nas zastałeś po powrocie z Krystyną. Dalej już sam widziałeś. Chwilę jeszcze poleżeliśmy wtuleni w siebie. Renata podniosła głowę, spojrzała ponad mną w głąb pokoju. - Zobacz, co się dzieje. Podniosłem się i usiadłem, l co zobaczyłem? Na dywanie leżeli obaj mistrzowie seksu z oklapniętymi fiutami, a Krystyna klęcząc przed nimi masowała obu rękoma ich sflaczałe organy, aby przywrócić je do stanu używalności. - Pójdę jej pomóc - zadeklarowała się Renata. l nie czekając na moje zdanie zsunęła się z kanapy i na czworakach podczołgała się do nich. Zbliżyła się do Roberta od strony jego głowy. Wpełzła na niego tak, że jej szparka znalazła się nad głową Roberta. Wzięła w ręce jego członka i zaczęła go pieścić i całować. W trakcie tego manewru rzekła do Roberta - Ja ci pomogę, ale musisz na to zapracować. Liż mnie jak najlepiej potrafisz. A do Renaty: - Zrób tak jak ja. Reakcja i zachowanie Renaty podnieciły mnie do tego stopnia, że dostałem kolejnego wzwodu i zacząłem walić konia. Widząc to Renata zawołała: - Chociaż jeden jest jeszcze sprawny. Chodź tu Janusz do mnie i potraktuj mnie z tyłu. Zwołała Krystyna nie przerywając pieszczenia Zbyszkowego wała. Podszedłem do niej z tyłu, klęknąłem i wszedłem w jej rozpaloną szparę, rękoma zaś zacząłem pieścić jej piersi. Jęknęła, ale zaczęła zaraz ze mną współpracować. Była tak napalona, że czułem jak wycieka z niej powódź jej soków. Klap, klap, klap... rozlegało się rytmicznie w takt moich ruchów. Nie przerywała jednocześnie pieścić Zbyszka. Rozpaliła się do tego stopnia, że pochyliła się i zaczęła ssać jego fiutka. Renatę miałem koło siebie. Widziałem w jej oczach bezgraniczną namiętność i takież podniecenie. To mi wystarczyło, żeby nie zważając na Krystynę wystrzeliłem ostatkiem nasienia, jaki mi jeszcze pozostał po dzisiejszych harcach. W tym samym momencie wystrzelił jej prosto w twarz Zbyszek. Wyprostowała się, usiadła na podłodze, rozkraczyła nogi i własną ręką dokończyła to, czego ja nie zdążyłem a Zbyszek już nie mógł, jęcząc przy tym niemiłosiernie i wyzywając nas od niezgułów. Renata podnosząc głowę od czasu do czasu znad fiuta Roberta i widząc, co się dzieje, a przy tym lizana przez niego była tak podniecona niecodziennością sytuacji, że zaczęła spazmatycznie jęczeć i rzucać pupą nad głową Roberta. Przysiadywała mu na głowie, wierciła się i tarła swoją szparką po jego twarzy. Tak to go podnieciło, że po kilku chwilach wytrysnął obok ust Renaty. Ku jej ogromnej radości ona również za chwilę szczytowała, po czym umęczona © - na www.fantaz1e.prv.pl 273 Twoje FANTAZJE padta z twarzą między jego nogami. Widząc u catej naszej męskiej trójki nasze organy w stanie totalnego zwisu. Renata zakomenderowata: - No dziecinki. Koniec na dzisiaj. Paciorek, siusiu i spać. Pierwsze kąpią się damy. Po tych stówach podnieśliśmy się wszyscy z podtogi i rozeszliśmy się do swoich pokoi. Gdy znaleźliśmy się już w tóżku, Renata przytuliła się do mnie. - Jestem bardzo zmęczona, ale z tobą jest mi tak dobrze. Kocham cię mój robaczku. Jestem szalona. Śpijmy. Jutro ci to wynagrodzę w dwójnasób. © - na www.fantaz1e.prv.pl 274 Twoje FANTAZJE Przyjazd Michała Autor: Janusz i Renata e-mail: zastrzeżony data: 11.01.2002 r. był późny zimowy wieczór. Siedzieliśmy z Renatą w pokoju, gdy rozległ się dzwonek. - Kogóż niesie o tej porze? - Pójdę zobaczyć - odrzekłem. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem w świetle lampy ulicznej Michała z jakimś drugim mężczyzną. - Już otwieram! Po czym nacisnąłem przycisk domofonu. - Przyjechał Michał - krzyknąłem do Renaty. Weszli do środka. - Cześć Michał - zawołała Renata, podbiegła do niego, objęła go i ucałowała na przywitanie. - To jest mój przyjaciel Edward - przedstawił nieznajomego Michał. Edward był postawnym mężczyzną około lat 30 o ciemnej karnacji i mocno kręconych włosach. Rozebrali się i zaprowadziłem ich do pokoju. Gości posadziłem na kanapie a my z Renatą rozsiedliśmy się w fotelach naprzeciwko nich. - Wracamy ze Śląska i przejeżdżając obok was postanowiliśmy wstąpić do was na małą kawę i odpocząć przed dalszą drogą. - wyjaśnił swoją wizytę Michał. - Zaraz wam zrobię kawę i coś do kawy - odrzekła Renata i wyszła do kuchni. Po kilku minutach zawołała: - Janusz pomóż mi zanieść kawę - zwołała z kuchni. - Już idę. - Janusz wydaje mi się, że bez sensu aby dalej kontynuowali jazdę. Niech zostaną na noc. Prześpią się w spokoju a rano pojadą dalej - zaproponowała w kuchni Renata - Przekonaj ich. Po przyjściu do pokoju przedstawiłem Michałowi propozycję Renaty. Z oporami ale się zgodzili. Renata w tym czasie rozstawiła kawę i herbatniki, a następnie © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 275 Twoje FANTAZJE powiedziała, że idzie zrobić kolację dla nas. Ja w tym czasie wyjąłem butelkę „Bolsa" z barku i zaproponowałem po „małym" na apetyt przed kolacją. Namawiać nikogo nie musiałem. Rozmowa toczyła się o wszystkim i o niczym. Weszła Renata z kolacją. W międzyczasie przebrała się. Była w brązowej, zwiewnej sukience z przodu rozpinanej. Górne i dolne guziki były zalotnie rozpięte. Rozstawiając nakrycia i sztućce pochyliła się tak, że wyraźnie można było zobaczyć jej duże piersi jak i podtrzymujące je kremowy biustonosz. Usiadła w taki sposób, że rozpięta sukienka odsłoniła jej pełne uda. W trakcie kolacji wypiliśmy po kilka kieliszków i nastrój stał się bardziej swobodny, a Michał z Edwardem na przemian komplementowali Renatę. Robiło się późno. - Michał daj mi kluczyki od samochodu, wprowadzę go na podwórko. Będzie bezpieczniejszy niż na ulicy - zaproponowałem . Wyszliśmy z Michałem do przedpokoju. Dał mi kluczyki i wyszedłem z domu. Trochę to trwało, bo miałem kłopoty z bramą z powodu dużej ilości śniegu, który musiałem odgarnąć aby ją otworzyć na oścież. Po powrocie Michał orzekł, zmęczenie i wypity alkohol robią swoje i chcieliby się z Edwardem już położyć spać. - Wy będziecie spali na tutaj na kanapie a my u siebie na górze - zarządziła Renata. Goście przenieśli się na fotele, Renata rozłożyła kanapę, przyniosła pościel i przygotowała im spanie. Pożegnaliśmy się i udaliśmy się do naszej sypialni. Rozebraliśmy się i położyli do łóżka. Przytuliła się do mnie i zaczęła szeptać mi do ucha: - Jak wyszedłeś przeprowadzić auto Michała, Michał poprosił abym usiadła między nimi. Nie widząc w tym nic złego, przeniosłam się z fotela do nich. Jak tylko usiadłam, Michał objął mnie prawą ręką, lewą wsunął pod sukienkę próbując rozsunąć mi uda jednocześnie całując mnie za uszami. Edward nie widząc z mojej strony większych sprzeciwów dołączył do Michała. Wspólnie rozsunęli mi nogi i powoli zaczęli dobierać się do mojej cipki. Nie powiem zaczęło mnie brać, ale w porę ochłonęłam, wyrwałam się im i usiadłam z powrotem na fotelu. - W porządku - powiedział Michał - Ale jak Janusz zaśnie to przyjdź do nas. W porządku? - Zgodziłam się dla świętego spokoju. Chociaż? - Co chociaż? - A jakbym tak poszła? - A chcesz? - Mówiąc szczerze to po ostatnich kontaktach z Michałem i Krystyną coraz częściej mam ochotę na różnego ekscesy seksualne, co zresztą u ciebie też zauważyłam. Rajcuje mnie ostatnio ostry, grupowy seks w twojej obecności. - Skoro tak to ja mam również propozycję. Idź, a ja będę się wam przyglądał siedząc na schodach. Oni mnie nie zauważą, światło ulicznej lampy jest tak silne, że będę z góry wszystko widział. Oczywiście oni nic o tym nie mogą wiedzieć. © - na www.fantaz1e.prv.pl 276 Twoje FANTAZJE Powiemy im o tym dopiero przy wyjeździe. Zgoda? W trakcie całej tej rozmowy rosło nasze podniecenie na myśl o dalszym przebiegu tej nocy. Objęliśmy się z Renatą i drżąc z podniecenia, z niecierpliwością czekaliśmy na moment zejścia Renaty na dół. Trzeba było trochę odczekać aby nie wydało się to podejrzane, że tak szybko zasnąłem. Chcąc niechcąc zaczęliśmy się pieścić. Renata wzięła w dłonie mojego ogiera i zaczęła go pieścić wpierw rękoma a następnie ustami. Myślałem, że mi jądra rozsadzi z podniecenia, gdy już dochodziłem szybko wyjąłem go z jej ust i strzeliłem chyba aż na środek pokoju taką ilością spermy, że aż się sam zdziwiłem, że tyle na raz może ze mnie wylecieć. Nie chciałem ochlapać Renaty, żeby ci z dołu nie mieli żadnych podejrzeń. - Ja już dłużej nie wytrzymam. Idę na dół - wyszeptała Renata. - Za chwilę po tobie pójdę ja. Renata wstała, zrzuciła koszulkę i naga w pełnej swojej krasie cicho otworzyła drzwi i powoli w pełnej konspiracji zaczęła schodzić na dół, a ja zaraz za nią. Renata już była na dole schodów, gdy ja się skrycie usadowiłem na antresoli. Chłopcy leżeli przykryci swoimi kołdrami i chyba udawali, że śpią. Renata podeszła do nich złapała za kołdry i jednym gwałtownym ruchem ściągnęła je na podłogę. Obydwaj natychmiast usiedli. Renata położyła palec na ustach nakazując ciszę. Klęknęła pomiędzy nimi, pchnęła ich, żeby się położyli na plecach, wzięła do rąk ich fiuty i zaczęła je pieścić. Obydwa natychmiast stanęły, wtedy na zmianę zaczęła je lizać. Michał z Edwardem zaczęli ciężko dyszeć. Obydwaj głaskali ją po włosach i twarzy. Wyprostowała się i położyła miedzy nimi pokazując im, że teraz oni powinni ją wylizać. Michał zsunął się niżej, rozsunął nogi Renaty, wszedł między nie i wczochrał się w jej cipę. Edward położył się na boku i zabrał się do całowania piersi i ssania sutek. Renata zaczęła dyszeć i wić się z rozkoszy. W pewnym momencie Michał chyba już nie mógł wytrzymać, podniósł się, podgiął nogi Renaty i wszedł w nią aż jęknęła. Widząc klęczącego Michała, Edward podniósł się, okrakiem usiadł na Renacie przed Michałem objął jej piersi, wsunął pomiędzy nie swojego zaganiacza i zaczął ją tak posuwać. Renata już po kilku chwilach wygięła się w pałąk i cichutko zawyła z rozkoszy. Musiał to być potworny orgazm, gdyż miotało nią bardzo długo, a żeby nie krzyczeć zaczęła gryźć poduszkę. - Lać macie na mnie, na twarz i piersi - wyjęczała Renata. Pierwszy doszedł Edward. Chlusnął spermą na twarz Renaty i zwalił się na bok. Michał jeszcze kilka razy pchnął Renatę, wyskoczył z niej i oblał jej cały brzuch, następnie również padł na plecy i leżał ciężko dysząc. Leżeli tak całą trójką ciężko dysząc. Natomiast mi chciało rozerwać jądra z podniecenia. Mój fiut był tak twardy, że mógłbym nim skały rozbijać. Musiałem coś z tym zrobić, bo byłem bliski obłędu z podniecenia. Szybko zwaliłem konia i miałem odlot jak nigdy. Na dole doszli już do siebie i zaczęli się wspólnie pieścić. Renata położyła się boku. Michał za jej plecami objął ją i zabrał się za jej piersi, natomiast Edward obrócił głową w dół i zaczął lizać Renatę. Nie pozostała mu dłużna. W ręce wzięła jego fiuta i © - na www.fantaz1e.prv.pl 277 Twoje FANTAZJE zaczęta go rękoma i ustami pieścić. Nie trwało długo jak Edward był znowu sprawny i gotowy do dalszych harców. Obrócił się, lewą nogę Renaty wsunął pod siebie, prawą podniósł do góry i wszedł pomiędzy nie. Renata z własnej inicjatywy wzięła jego fiuta w rękę i sama go sobie wsadziła. Edward tylko czekał na ten moment. Zaczął ją posuwać powoli ale bardzo dogłębnie. Michał widząc to podniósł się klęknął przed Renatą i podjął zresztą udaną próbę włożenia jej do ust swojego członka. Nie mając Michała za plecami Renaty Edward obrócił ją na plecy, Michał natomiast przesunął się za Renatę tak, że jej głowa znajdowała się między jego nogami. Coraz bardziej tracili panowanie nad sobą. Oddechy ich były coraz głośniejsze a jęki jakie wydawała z siebie Renata rozchodziły się na cały dom. Nagle Renata uwolniwszy usta od Michałowego fiuta wyjęczała - Zerżnijcie mnie obaj, w obie dziury! - i wyrwała się spod Edwarda. Klęknęła na kanapie czekając na ich inicjatywę. Michał położył się na plecach. - Siadaj na mnie plecami do mnie i wsadź sobie sama do pupy - polecił Renacie. Renata wsadziła 2 palce do cipki, nabrał na palce swoich i chłopców soków i zaczęła sobie smarować wejście do pupy. W jedną rękę wzięła Michałowego człona, drugą rozsuwała dziurkę i powoli zaczęła nadziewać się na Michała. Michał jak tylko poczuł się w środku gwałtownie podniósł pośladki i nadział ją na siebie. Kwiknęła czy to z bólu, czy z rozkoszy i opadła na Michała. Edward w tym momencie podsunął się na klęczkach do nich, złapał Renatę za nogi pod kolanami, podniósł je do góry i wszedł mocno w Renatę, która już nieprzerwanie jęczała. Wpadli z Michałem we wspólny rytm i rznęli Renatę aż furczało. Renata już nie jęczała - wyła. Nagle Edward wyskoczył z Renaty pociągając ją za sobą i przewrócili się na plecy. Wstał z kanapy, usiadł na fotelu i przywołał Renatę do siebie. Posadził ją sobie na kolanach, plecami do siebie, podniósł lekko do góry i wsadził jej swego fiuta w jej kakaową dziurkę. Renata opadła z jękiem na niego. Widząc to Michał podszedł do nich stanął przed nimi objął nogi Renaty, podniósł je do góry i wszedł w Renatę aż zachlupotało. Michał bardzo szybko doszedł. Opadł na Renatę i powoli zsunął się na dywan. Niedługo po tym doszedł również Edward. Renata opuściła nogi, bezwolnie poddawała się rytmowi Edwarda i za chwilę oboje zamarli w bezruchu. Renata również zsunęła się na podłogę dysząc. Edward rozkraczony w fotelu i ciężko dyszał. Leżeli tak kilkanaście minut. Nagle Renata wstała - Starczy na dzisiaj. Idę spać. Janusz się może obudzić - i powoli, ciężko zaczęła wchodzić schodami na górę. Ja również opuściłem moje stanowisko i poszedłem do łóżka. Przyszła Renata. W oczach miała obłęd. Przy każdym kroku słychać było jak w niej chlupoczą soki jej i jej niedawnych partnerów. Twarz, włosy, piersi i całe podbrzusze zroszone były potem zmieszanym ze spermą. Nie zważając na to położyła się na łóżku, szeroko rozstawiając nogi. - To jest nie do opowiedzenia. Zresztą sam widziałeś. Nie wiem czy gdybym była sama z nimi tak bardzo bym to przeżywała. Na samą myśl o tym, że się przyglądasz gotowało się we mnie. Tak silnego podniecenia i tak intensywnych orgazmów © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 278 Twoje FANTAZJE jeszcze w życiu nie miatam. Jestem ci za to ogromnie zobowiązana. Jutro jak dojdę do siebie to się „rozliczymy". Spojrzała na mojego wata pochyliła się i zaczęta mi go obciągać. Jednakże bytem tak podgrzany, że dosłownie po kilku ruchach jej ust wystrzeliłem w nią aż się zachłysnęła, l tak się skończyła owa niby zwykła zimowa noc. © - na www.fantaz1e.prv.pl 279 Twoje FANTAZJE Wakacje nad morzem Autor: Witek e-mail: witold_26@i nteria.pl data: 13.01.2002 r. Byty letnie wakacje. Razem z mężem, swoim bratem i jego żoną Magdą (431) oraz naszymi dziećmi wybraliśmy się nad morze do pewnej małej miejscowości. Niezmiernie cieszyłam się na ten wyjazd. W końcu mogłam odpocząć od pracy w dusznym biurowcu Nie pomyliłam się. Było po prostu wspaniale i do tego wszystkiego wydarzyła się historia, która bardzo pozytywnie wpłynęła na moje życie. Pewnego dnia nasi mężowie wyszli wcześniej razem z dzieciakami na plaże. My z Magdą miałyśmy dojść później. Byłyśmy już właściwie gotowe do wyjścia, gdy stwierdziłam, że nie ma, kto nasmarować mi pleców. Poszłam, więc do pokoju Magdy. Stała akuratnie przed lustrem smarując sobie nogi. Magda była lekko puszystą kobietą, (ale nie grubą),stała w samych majtkach i dopiero teraz zwróciłam uwagę, że ma naprawdę duże piersi, prawie dwa razy takie jak ja. Powiedziałam jej, z czym przychodzę, ona powiedziała mi, że ma ten sam problem. Położyła się na łóżku na brzuchu. Usiadłam na jej pośladkach i zaczęłam smarować jej plecy. Gdy skończyłam powiedziała, że nie ma jeszcze wysmarowanego przodu i czy mogłabym też to zrobić. Byłam lekko zdziwiona i zawstydzona propozycją (nigdy nie dotykałam innej kobiety), ale z drugiej strony nie wiem, czemu miałam ogromną ochotę dotknąć jej dużych piersi. Obróciła się na plecy a ja usiadłam na niej. Zaczęłam delikatnie smarować jej brzuch, zataczając coraz większe kręgi aż w końcu dotknęłam jej piersi. Przez kilka chwil zajmowałam się tylko nimi. Widziałam jak wielką sprawiam mojej bratowej przyjemność. - Teraz Ty się połóż na plecach, zamknij oczy i nic nie mów. Byłam już na tyle podniecona, że nie protestowałam. Magda usiadła na mnie tak jak ja poprzednio na niej. Ściągnęła najpierw mój stanik a później majtki od mojego 2-częściowego stroju kąpielowego. Magda przybliżyła się do mnie swoimi ustami i wsunęła mi swój języczek w usta. Zaczęłyśmy się namiętnie pieścić swoimi języczkami. W pewnym momencie bratowa przestała i zaczęła powoli schodzić swoim językiem po szyi aż © - na www.fantaz1e.prv.pl 280 Twoje FANTAZJE do piersi. Jednocześnie zaczęta masować swoją muszelką delikatnie przez majtki moją cipkę wykonując posuwiste ruchy. Magda chwycita moje piersi w obje ręce. Zaczęta się nimi bawić i na zmianę ssata moje sutki. Bytam już tak podniecona, że zaczętam robić się mokra na dole. Magda zaczęta schodzić coraz niżej aż dotarta do mojej mokrej szparki. Wtożyta swoje dwa palce w moją cipkę, zaraz wyciągnęła i wsadzita mi je do buzi. Podniecitam się jeszcze bardziej czując smak moich soków. Tymczasem bratowa zaczęta ostrą i niezwykłe przyjemną zabawę językiem w mojej szparce, jednocześnie miętoląc moje piersi swoimi rękoma. Po kilku chwilach takiej zabawy przestała. Sięgnęta do swojej torebki i wyciągnęła dużego sztucznego penisa. Popatrzałam na nią z lekkim zdziwieniem. Ona powiedziała: - Trzeba sobie jakoś radzić. Podata mi go i powiedziałabym go ssata jak prawdziwego. Tymczasem ona ściągnęła swoje majtki i zaczęta obrabiać go z drugiej strony. - Teraz stań na czworakach i wypnij się w moją stronę - powiedziała. Zrobitam to, co kazała. Tymczasem Magda zrobita to samo tak, że dotykaliśmy się swoimi tyłeczkami. Wsadzita mi kawałek penisa w moją muszelką a drugi w swoją. - Teraz ruszaj się jakby ktoś Cię brat od tyłu - powiedziała. Zaczęłyśmy obydwie ruszać się w ten sposób także, co chwila obijałyśmy się o siebie swoimi tyłkami. Oboje z Magdą zaczętyśmy coraz głośniej jęczeć gdyż powoli zaczynałyśmy dochodzić a "nasz duży przyjaciel" był tak duży, że wchodzit nam obydwu po sam koniec naszych muszelek. Taka jazda trwała jeszcze kilka minut. W końcu opadtyśmy przytulając się razem na łóżku. Dawno nie byto mi tak dobrze, Magdzie z resztą też. Obiecałyśmy sobie, że na pewno to powtórzymy może nawet w większym gronie.... © Twoje Moja koleżanka Autor: Kochający pewną dziewczynę e-mail: zastrzeżony data: 17.01.2002 r. Była piękną dziewczyną. Bytem o rok starszy a miałem 16 lat. Bardzo mi się podobała i zawsze, gdy na nią patrzyłem bardzo mnie podniecała. Tego dnia miała na sobie obcisłe dżinsy i bluzeczkę z krótkim rękawem. Było lato. Do wakacji pozostało jeszcze półtora miesiąca. Na przerwie wszyscy wyszli na dwór. Gadałem jak zawsze z kumplami. Zobaczyłem zaraz, że pod drzewem jest jakieś zebranie. Poszedłem więc zobaczyć o co chodzi. Otóż Przyjechał jakiś facet i reklamował jakieś piórniki i długopisy. Ona też tam była. Podszedłem do niej i zobaczyłem, że opiera się o stół rękoma na którym leżały ulotki. Przyglądała się temu gościowi. Widziałem jej zgrabny, wypięty tyłeczek. Skorzystałem z okazji i podszedłem do niej. Stanąłem koło niej i zobaczyłem, że jest zainteresowana pokazem. Delikatnie musnąłem jej pupci palcami. Nie zareagowała. Teraz powoli położyłem rękę na jej prawym pośladku. Był bardzo miękki. Znowu nie zareagowała. Może dlatego, że był straszny tłum i wszyscy chcieli zobaczyć pokaz. Gładziłem jej pośladek i lekko go ugniatałem. Zjechałem niżej i trzymałem teraz już dwa pośladki jedną ręką. Środkowy palec delikatnie wsunąłem pomiędzy jej nogi, tuż przy pupci. Powoli przez dżinsy masowałem jej muszelkę. Obróciła głowę i spojrzała na mnie. Zamarłem ze strachu. Moja ręka byłe na jej tyłku, i nie mogłem jej wziąć bo by zauważyła. Jednak po chwili znowu patrzyła na pokaz. Teraz zrobiłem coś innego. Przecisnąłem się tak, że stałem dokładnie za nią. Złapałem ją teraz dwoma rękami. Mój kutas nabrzmiał już cały i poczułem jak soki wylatywały. Delikatnie położyłem się na niej, tak, że mój kutas dotykał jej pupci. Zacząłem poruszać tak, jak bym ją posuwał. Było bardzo przyjemnie bo byłem prawiczkiem i jeszcze się nie bzykałem. Trzymając ją za tyłek posuwałem ją przez spodnie od tyłu. Nagle obróciła się i spojrzała mi w oczy. Myślałem, że spalę się ze wstydu. Zrobiłem się cały czerwony. Lecz ona dotknęła mojego małego przez spodnie. Czuła, że jest twardy, l w tym momencie pokaz został przerwany. Rozeszliśmy się do klas. Byłem tak podniecony, że musiałem zwolnić się do domu. Szedłem dość długo i nagle zza zakrętu wyszła Emilka. Zbliżaliśmy się do siebie i czułem jak serce mi wali. Powiedziała cześć i gdy obróciłem się za nią stała i patrzyła się na mnie. Podszedłem i zapytałem : © - na - chcesz coś ode mnie ? - przecież wiesz czego chcę, tego co ty - odpowiedziała. Przez głowę przeleciało mi właśnie 1000 myśli. Jednak wiedziałem czego chcemy. Zaproponowałem, żebyśmy poszli do mojego domu. Szliśmy trzymając się za ręce i rozmawiając. Potem u mnie w pokoju siedliśmy koło siebie i zaczęliśmy się namiętnie lizać. Zdjąłem z niej bluzkę. Miała biały, koronkowy stanik. Potem, gdy była jeszcze w dżinsach usiadła na mnie okrakiem. Liżąc się namiętnie, masowałem jej piękne, jędrne pośladki, przyciągając ją co jakiś czas do siebie. Po chwili zaczęła rozpinać mi koszulę, a ja zdjąłem jej stanik. Wtedy stanął mi i ona to poczuła. Poczuła jak mój twardy penis pulsuje, powoli, delikatnie gniotąc jej cipkę. Miała piękne piersi, które ani nie zwisały, ani nie były za małe. Była ciepła, wręcz gorąca. Zdjęła ze mnie koszulę a ja zacząłem rozpinać jej rozporek. Zdjąłem z niej dżinsy - ona masowała mi chuja Miała na sobie białe, koronkowe majtki. Przez majtki zacząłem masować jej cipkę. Cały czas lizaliśmy się namiętnie ,ja prawą ręką, delikatnie gładziłem jej cipkę. Zaczęło się. Wsadziłem jej dwa palce i zacząłem penetrować wnętrze, tuż za łechtaczką. Jęczała z bólu. Była jeszcze dziewicą. Jej sutki stały się tak twarde jak kamienie. Zaczęła robić mi loda. Czułem jak by ćwiczyła przedtem. Potem zacząłem lizać ją całą, jęczała z podniecenia. Leżeliśmy goli na łóżku a ja ją obmacywałem. Po chwili powiedziała, że już. Podszedłem do niej i włożyłem jej co cipy najpierw żołądź. Włożyłem i wyjąłem. Robiłem tak córa to szybciej i w końcu włożyłem jej całego. Jęknęła z bólu. Polała się krew. Prawdopodobnie błona pękła. Zacząłem ją pieprzyć tak, jak na pornolach. Jęczała z bólu. Ja trzymałem ją za dwa piękne, jędrne pośladki i posuwałem ostro. Pierdoląc ją czułem dużą satysfakcję i cieszyłem się, że właśnie mój pierwszy raz jest z nią. Ona też była zadowolona. Po chwili byliśmy cali zlani potem, lecz nadal się pieprzyliśmy. Ona wyła z bólu, więc przestałem na chwilę i wziąłem ją od tyłu. Jej piękna dupa, bardzo mnie podniecała. Czułem, że mój fiut dochodzi do samego końca. Czułem koniec jej dupy. Zaraz potem przestaliśmy i lizałem jej łechtaczkę, ssałem ją i bawiłem się wargami jednocześnie pijąc jej soki. Czułem, że zaraz będzie szczytowy punkt, więc położyłem się na niej, wsadziłem jej kutasa i jebałem ile wlezie. Ona miała już chyba orgazm, bo bardzo jęczała. Jęczała jak pies. Nagle poczułem, że to już więc przyspieszyłem. Ruszaliśmy się tak, jakbyśmy byli jednością, l stało się. Moja sperma pod dużym ciśnieniem eksplodowała w nią. Teraz widziałem jak dreszcze miatały ją po łóżku. Wiła się jeszcze a ja leżą koło niej cały mokry z pulsującym jeszcze kutasem. Po chwili usłyszałem : - dziękuję Nic nie odpowiedziałem. Byłem zadowolony i szczęśliwy. Potem poszliśmy po prysznic i tam liżąc, macaliśmy się jeszcze. Tak wyglądał mój pierwszy raz z Emilką. Kochamy się bardzo i robimy to co miesiąc i jesteśmy z siebie dumni !!!!! © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 283 Twoje FANTAZJE Przygoda w bloku Autor: engeng@wp.pl e-mail: engeng@wp.pl data: 22.01.2002 r. Pewien chłopak, będący jeszcze prawiczkiem, nie miał w ogóle doświadczania w tych sprawach. Kiedyś, kiedy wracał z księgarni, wchodząc do bramy zauważył swoją sąsiadkę, która w tej samej chwili zawołała go, żeby pomógł jej solidnie umocować obraz, który miał wisieć dość wysoko. Kobieta ta była średniego wieku, choć mimo tego była seksowna. Chłopak wchodząc do jej domu, zerknął na nią i się zamyślił. Po chwili przerwała jemu : - Hej ! Możesz mi pomóc ? - Słucham ? A tak, tak, gdzie go przybić ? - Tutaj nad łóżkiem. Kobieta dała mu młotek, gwoździe, kiedy już je mu dała, poszła na chwile do łazienki. Po umocowaniu bardzo dużego obrazu, chłopak ten chcąc wyjść już do domu, został zatrzymany przez sąsiadkę i zapytany : - Za to wszystko chciałabym ci się jakoś odwdzięczyć. - Ależ nie ma za co - powiedział chłopak. - Jest za co. Zrobisz to o co cię poproszę ? - No dobrze. - ....Rozbierz mnie. - Słucham ? - Rozbierz mnie. Chłopak, nie chciał więcej dyskutować, bo sam marzył o tym od dawna. Zaczai ją delikatnie rozbierać, najpierw zdjął jej bluzkę, następnie spodnie, rozpiął jej włosy tak, że zakryły jej piersi. Powoli zdejmował jej rajstopy, które były otoczone białą koronką. Na samaym końcu zdjął jej majteczki, a ona zaczęła pieścić jego małego. Delikatnie muskała go ustami, pocierała języczkiem, masowała stopami. Kiedy on nie mógł już wytrzymać, usiadł, a ona na nim. Zaczęli galopować jakby byli na dzikim koniu. On podskakiwał, ona jeszcze bardziej. Głośno krzyczała i sapała. On © - na www.fantaz1e.prv.pl 284 Twoje FANTAZJE stysząc to stawat się coraz bardziej podniecony. Czut, że sprawia duża przyjemność jej i sobie. Po chwili każde z nich dostato orgazmu. Czuli przepływające dreszcze, po chwili chtopak powiedział, że musi już iść. Ona pożegnała go namiętnym pocałunkiem i poszedł. Nigdy nie zapomną tego razu © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 285 Twoje FANTAZJE Wojna Domowa Autor: Todik e-mail: tadeusz_zarga@go2.pl data: 23.01.2002 r. Tego dnia W domu panowała atmosfera nerwowego wyczekiwania. Z rejsu wracał ojciec Jurka i Anna czekając cały dzień na męża porządkowała co się dało. Piotr spóźniał się. Ostatnimi czasy stał się niemożliwy nadużywając alkoholu psuł i tak rzadkie wizyty w domu. Obawiała się że tym razem będzie tak samo. Ostatnio nieomal doszło do bójki miedzi ojcem a Jurkiem który stanął w obronie matki. Anna czuła wygasające w niej uczucie do męża i coraz częściej rozmyślała o rozwodzie. Całą swoją miłość i tak już od dawna przelała na swojego dorastającego syna. Ostatnio Jurek zmienił się bardzo, z chłopca zaczął przeistaczać się w mężczyznę. Niedawno skończył 16 lat i ciągle jeszcze nie miał dziewczyny. Późnym wieczorem kiedy znudzeni czekanie pokładli się do łóżek rozległo się łomotanie do drzwi wejściowych. Oboje wyskoczyli z posłań i stanęli twarzą w twarz z pijanym ojcem, który chcąc wyładować ślepą agresje rozdzielał bez opamiętania wyzwiska i kopniaki. Anna z przerażeniem schowała się za syna, który kilkoma zdecydowanymi ruchami obezwładnił ojca, to nieco ostudziło Piotra, który bełkocąc pijackie wyzwiska legł w sypialni zapadając w kamienny sen Jurek zabrał roztrzęsioną matkę do swojego pokoju. Położył się obok niej na łóżku, czuł jak szlochała cichutko, obok niego. Przytulił ją do siebie obejmując mocno ramieniem. Spojrzała na niego zapłakanymi oczami i przesunęła się bliżej. Położyła głowę na jego piersi i również objęła ręką. Jurek głaskał mamę po ramionach i plecach. Czuł przez cienki materiał nocnej koszuli jej ciepłe miękkie ciało. Jego ręka błądząca po plecach Anny trafiła w końcu na jej okrągły pośladek. Jurek poczuł pulsowanie krwi napływającej do jąder i członka. Jego był to znak że jego organ zaczyna budzić się do życia. Buziaki syna i głaskanie po plecach uspokoiły Annę. Było jej dobrze i uczuła się bezpieczna, dziś Jurek stanął w jej obronie, była mu za to wdzięczna i kochała jeszcze bardziej. Czując jak Jurek całuje jej włosy uniosła się odrobinkę chcąc odwzajemnić synowi buziaka. Podciągnę się odrobinkę w górę i wtuliła się w jego policzek. Było jej trochę niewygodnie więc podkurczyła nogę kładąc Jurkowi na brzuchu. Jurek zauważył że spod zadartej lekko koszulki wystaje całkiem zgrabna kobieca nóżka. Czuł jej ciężar na brzuchu. Położył nieśmiało dłoń na jej kolanie, nie protestowała, zaczął więc delikatnie głaskać jej obnażone udo coraz głębiej wjeżdżając pod koszulkę. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 286 Twoje FANTAZJE Anna tuląc głowę do piersi Jurka czuła przyspieszone bicie jego serca, czuła także jego dłoń spoczywająca na swojej talii i tę drugą która przeniosła się z jej ramion i przeniosła na nogę którą bezwiednie zarzucała Jurkowi na brzuch. W kroku zrobiło jej się ciepło i poczuła wilgoć wypływającą z jej szparki. Chciała to przerwać ale było ale nie mogła wykrztusić z siebie słowa. Ale kiedy poczuła ruch w podbrzuszu Jurka odsunęła się od niego. Udając że nic się nie stało pogroziła mu palcem i odwracając się na drugi bok życzyła mu dobrej nocy. Udawała że śpi ale w gruncie rzeczy czuwała obawiając się tego co będzie dalej. Widziała jak Jurek zrobił się purpurowy ze wstydu na twarzy i z jakim smutkiem przyjął jej reprymendę. Ale Jurek zawstydzony nie miał już ochoty na żadną zabawę i po chwili zasnęli oboje. W środku nocy zbudził Annę padający deszcz. Wschłuchiwała się w jego melodię i patrzyła ja twarz swojego syna. Spał głębokim snem. Odwróciła się by sprawdzić która godzina otarła się o cos wilgotnego z zaciekawieniem spojrzała i zobaczyła wystający z majtek członek w pełnym wzwodzie. Spojrzała jeszcze raz na Jurka spał głębokim snem. Delikatnie żeby go nie zbudzić odsunęła gumkę i wypuściła na zewnątrz. Przypomniała sobie wszystko rękę syna błądzącą po plecach i pośladkach, udo które pozwoliła mu głaskać i przyspieszony rytm jego serca. Wsunęła sobie palec do szparki czuła ze nadal jest wilgotna, pragnęła faceta już dawno nikt jej nie przerżnął. Dotknęła go delikatnie i powoli zdjęła skórkę. Zareagował natychmiast nabrzmiewając o kilka centymetrów. Czuła w ręku jego pulsowanie, ścisnęła go lekko i z czerwonej główki wypłynęło kilka grubych kropel białawej cieczy wzięła ją na palec i rozsmarowała po żołędziu. Jurek westchnął przez sen. Anna szybko odwróciła się do niego plecami i udawała że śpi. Ale nic się nie wydarzyło. Zadarła nieco koszulkę odsłaniając swoje pośladki. Przysunęła się do syna. poczuła na swoim udzie gorącą końcówkę chuja. Jego mokry i śliski koniec znajdował się teraz miedzy jej udami w pobliżu mokrej szparki. Zaczęła delikatnie i powoli wiercić tyłkiem drażniąc kutasa jednocześnie masując sobie łechtaczkę. Na efekt nie musiała długo czekać. W pewnym momencie Jurek wyprężył się wypinając biodra do przodu i wpychając swoją rozgrzaną pałę między jej uda i gorące wargi. Czuła jak jego rozgrzana główka ociera się o wejście do łona. W tej sekundzie fala gorącej spermy zalała jej uda i całe podbrzusze. Cofnęła się przestraszona że syn się obudzi, następne spazmy zalały jej pośladki i plecy, w tym momencie poczuła że sama dochodzi, wtuliła głowę w poduszkę targnął nią silny orgazm skurcze raz po raz szarpały jej podbrzuszem, dawno nie miała czegoś równie silnego. Zmęczona zasnęła. Rano obudzona Anna z dreszczykiem emocji przypomniała sobie wczorajszą nocną przygodę. Z niepokojem popatrzyła na prześcieradło ale ślady po spermie wyschły bez śladu. Zadowolona z siebie wstała i zaczęła przygotowywać się do wyjścia do pracy. Jurek obserwował krzątającą się mamę spod przymkniętych powiek udając że śpi. Przypomniał sobie wczorajszą przygodę przed zaśnięciem i zastanawiał się co by było gdyby mama go nie skarciła i nie odwróciła się. Poczuł silny wzwód ale nie © - na www.fantaz1e.prv.pl 287 Twoje FANTAZJE mógł się onanizować przy matce stojący kutas zaczął mu sprawiać coraz większy ból. Kiedy nareszcie wyszła zatopił się w marzeniach, wyobrażał sobie jak bierze prysznic, l wychodzi z niego cała mokra. Wyciera się ręcznikiem on podchodzi do niej od tyłu obejmuje rękami chwytając za duże piersi, ona pochyla się opierając rękami o umywalkę wypinając w stronę jego wyprężonego chuja swoją śliniącą się szparkę. Wsuwa się w nią... Takiego wytrysku Jurek dawno już nie miał. Kutas tak mu zesztywniał że przestraszył się iż krew go rozsadzi. Fontanna spermy zalewała długimi obfitymi strugami miejsce gdzie jeszcze przed kwadransem spała Anna. Dzień nie przyniósł nic nowego. Stary Jurka zniknął na cały dzień wrócił wieczorem i nie odzywając się do nikogo zamknął się w sypialni. Poszedł spać. Anna znów została bezdomna na kolejną noc co jak się zdaje ucieszyło oboje choć żadne z nich tego nie okazało. Resztę wieczoru spędzili przed TV. Anna miała na sobie specjalnie kupioną na taką okazje koszulkę. Była króciutka i prześwitująca z cieniutkiego materiału z dużym koronkowym dekoltem zapinaną z przodu na fantazyjne guziczki, kupiła ją dawno temu z myślą o swoim Piotrze ale nigdy nie miała okazji jej założyć, dziś miała ją pierwszy raz. Trochę jej było wstyd że zakłada coś takiego dla syna, ale jednocześnie ta myśl bardzo ją podniecała. Kiedy Jurek wyszedł z łazienki mama usłyszał podniesiony głos ojca i trzaśniecie drzwiami. "Znów się pokłócili" pomyślał sobie. W przedpokoju spotkał mamę znów płakała przez tego brutala. Zrobiło mu się jej żal podszedł i przytulił matkę. Był jeszcze w samych bokserkach nie zdążył założyć podkoszulka, l cieszył się z tego czuł wyraźnie szorstki dotyk koronki i jak rozpłaszczają się o niego dwie jędrne półkule kryjące się pod nimi. Objął ją w talii i mocno przycisnął do siebie. "Musisz mnie jeszcze dziś przenocować" powiedziała i wyswobodziwszy się z jego objęć poszła w stronę pokoju Jurka. Poszedł za nią. Wskoczył od razu do pościeli przyglądając się mamie. Anna wiedział że ją obserwuje, zdjęła podomkę rozpuściła włosy i zaczęła je powoli rozczesywać cały czas stojąc przed lampą na biurku. Wiedział że to co ma na sobie jest półprzeźroczyste i że Jurek wszystko widzi. Chciał tego. Czuła się teraz jak tancerka w nocnym klubie. Pragnęła zrobić teraz striptease ale opanowała się w porę. Wskoczyła do łóżka sadowiąc się obok Jurka. Na przeciw łóżka stał telewizor, leciał właśnie jakiś film dla dorosłych. Patrząc na kochająca się na ekranie parę Anna przytuliła się do syna. Objął ja delikatnie i znów jak wczoraj gładził ja po włosach i plecach. Czuła jak jego ręka wędruje niżej i niżej w momencie gdy dotarła do pośladków Anna spojrzała na syna podciągnęła się wyżej obdarzając go słodkim buziaczkiem. Jurek znów poczuł słodki ciężar mamusinej nóżki na sobie. Położył na jedwabiście gładkim udzie swoją dłoń. Anna zadrżała kiedy poczuła jak ręka syna bezczelnie wędruje w kierunku jej bioder. Ale dziś nie protestowała. Jeszcze nie. Zamiast tego delikatnie zaczęła gładzić jego tors słyszała przyspieszony rytm jego serca i oddechu. Kiedy Jurek złapał ją za nagie pośladki wyskoczyła z łóżka i uciekła do łazienki. Spoglądając na siebie w lustrze nie mogła uwierzyć że to robi. Ciepłe soczki z jej cipki spływały jej po nogach była napalona jak suka w rui. Ale znów stchórzyła. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 288 Twoje FANTAZJE Kiedy obudziła się rano poczuta że Jurek śpi wtulony w jej bok, odwróciła się do niego tyłem zadarła odrobinkę koszulkę i delikatnie żeby go nie zbudzić położyła jego rękę na swojej gołej pupie. Jurek powoli dochodził do siebie budząc ze snu. Zasnął wczoraj z myślą że mama już nie wróci. Tymczasem poczuł że mu gorąco a jego ręka spoczywa na czymś miękkim i gorącym. Leniwie przejechał po tym ręką zgadując w myśli co to takiego. Otworzył oczy i nie mógł uwierzyć widokowi swojej ręki na obnażonych biodrach mamy. Spojrzał na nią i wydawało się że dalej śpi. Przesunął rękę niżej dotykając ciepłego jedwabistego brzucha. Silny wzwód nie mieścił się już w majtkach i wydostał się na zewnątrz. Jurek poczuł jak jego rozpalona główka ociera się miedzy udami kobiety. Przysunął się bliżej, mama westchnęła i otworzyła oczy uśmiechnęła się do niego i przewróciła na plecy. Guziczki na piersiach porozpinały się w nocy. Anna przeciągnęła się jak kotka, koronki na piersiach rozsunęły się ukazując dwie zakończone różowymi sutkami półkule. Poczuła jego rękę wędrującą ku owłosionemu pagórkowi. Kiedy dotarł do tej gęstwinki zatrzymał się nieśmiało w miejscu. Jurek czuł ciepło bijące z tego miejsca, czuł wilgotne włoski. Widząc jego niezdecydowanie Anna rozsunęła uda czuła jak jego palce zagłębiają się w jej śliską szparkę. Odszukała ręką to co ocierało się o nią cały czas. Wyjęła go z majtek i wzięła w rękę. Był niesamowicie podniecony, czuła jak pulsował jej w ręce. Jurek zaczął jęczeć czując nadchodzący orgazm. Anna przestała go pieścić i mocno ścisnęła czekając aż się uspokoi. "Nie nie tak zrób to we mnie" poprosiła. Pociągnęła syna na siebie podkurczyła nogi i czekała. Ale Jurek zainteresował się wystającymi spod dekoltu sutkami. Zsunął z niej koszulę i zaczął je ssać lizać i pieścić palcami. Annie zaczęło wirować w głowie. Jej cipka wykonywała ssące ruchy pragnąc wypełnienia jej po brzegi twardym kawałkiem samca. Zniecierpliwiona podniosła się i usiadła na udach syna. Zarzuciła mu ręce na szyje jednocześnie całując namiętnie w usta. Jurek czuł jak ciepły język mamy wtargnął do jego ust splatając się z jego własnym. Poczuł jak mama podniosła biodra i zaczęła wiercić tyłkiem czuł jak jego członek zagłębia się w czymś gorącym i mokrym. Anna czuła jak twardy kutas ociera się o wnętrze jej szparki jak jeździ w niej rozprowadzając po łechtaczce i wargach jej słodkie soczki, kiedy poczuła go dokładnie naprzeciw swojego wejścia jednym zdecydowanym ruchem wcisnęła go w siebie. Czuła jak powoli wypełnia jej wnętrze rozpychając dawno nie używaną norkę i cudownie drażni dno pochwy docierając do samego końca. Przez chwilkę rozkoszowała się tym uczuciem ale chciała więcej więc zaczęła się wiercić i podskakiwać. Jurek chwycił tę podskakującą dupę i przycisnął do siebie. Wolną ręką zsunął koszulkę z ramion Anny odsłaniając jej wdzięki. Czuł teraz jak na jego nagim torsie rozpłaszczają się dwie jędrne piersi jak drapią go dosłownie twardymi sutkami. Czuł że krew zaraz rozsadzi mu kutasa, był twardy jak kamień czuł znajome pulsowanie zesztywniał cały z rozkoszy i eksplodował. Anna czuła jak jego kutas pęcznieje coraz bardziej wiedziała że za chwile zaleję ja fala słodyczy. Przyspieszyła tempo. Pokój zaczął jej wirować przed oczami czuła jak zaczyna © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 289 Twoje FANTAZJE wypełniać jej norkę depta wilgotna ciecz, "a jeżeli zajdę w ciąże?" pomyślała ale dalsze myśli zagłuszył pierwszy miłosny skurcz jej dziurki. Zaczęła się miotać przycisnęła syna do siebie wbijając mu paznokcie w plecy. Oboje zespolili się w jedność dla niego ważne było wlać w nią każdą kroplę rozkoszy, dla niej żeby wydoić z niego wszystko co do kropelki. Było im wspaniale ale powoli wracali do rzeczywistości. Anna opadła na pościel z szeroko rozłożonymi nogami ciężko łapiąc normalny oddech. Jurek oparty o ścianę patrzył na swoje dzieło różowe wnętrze cipki, uda, pośladki i brzuch wszystko było mokre od jego soków. Zapragnął się do niej przytulić, usadowił się między jej nogami i położył się na nią wtulając głowę między jej piersi. Przez chwilę wsłuchiwał się w rytm mocno bijącego serca. Położył rękę na sutku i zaczął się nim bawić. Wróciło zainteresowanie seksem. Kiedy miał już w dłoni stwardniały kamyczek zaczął go całować i lizać. Kiedy wziął go do ust i począł ssać i drażnić językiem Anna zaczęła cicho pojękiwać z rozkoszy. Znów poczuł przyjemność płynącą z twardniejącego członka. Umieścił jego główkę w gorącej wilgoci szpaki. Rozkoszował się tym momentem wreszcie patrząc mamie prosto w oczy wsunął go powoli do środka podnieciło go to że gdy wchodził w nią wydała z siebie jęk rozkoszy wyginając się w łuk. Poczuł się wtedy 100% facetem. Posuwał ją powoli patrząc jak wzbiera w niej przyjemność jak stopniowo zaczyna wyginać się i wiś pod nim reagując jękiem na każde pchnięcie.Opadł na nią dobierając się do kołyszących się wyzywająco piersi. Stał się teraz bardziej gwałtowny przygryzał je lekko i kąsał mamę w szyję piersi i ramiona. Anna jęknęła i wbiła pazury w jego ruchający tyłek poczuł na swoim prąciu rytmiczne skurcze czuł się wręcz zasysany do środka widział jak leżąca pod nim kobieta przeżywa orgazm. Całując delikatnie przewrócił ją na brzuch. Anna była już trochę zmęczona ale bez sprzeciwu opadła na kolana. Czuła jak bierze ją od tyłu. Czuła jak obijające się o nią jądra stymulują łechtaczkę. Znów poczuła zniewalające ciepło i przyjemność promieniujące z podbrzusza. Czuła jego ciężar na swoich plecach objął ją rękami i pieścił zwisający biust. Wchodził w nią teraz naprawę głęboko wiercąc jednocześnie kutasem co zwiększało przyjemność. Annie znów zaczynało się robić dobrze. Czuła jak Jurek chwyta ją za biodra i rżnie naprawdę ostro, zaczęła dochodzić. Poczuła w sobie pierwszy wytrysk poduszka stłumiła jej jęk spowodowany nagłym dojściem do szczytowania. Ruszała biodrami pomagając nabijać się na tryskającego kutasa. Jurek zesztywniał przyciskając ją do posłania, czuła jak leje w nią raz za razem swoim nektarem wypełniając ją ponad miarę tak że większość ściekała już jej po nogach na łóżko. To było wspaniałe uczucie młody sprawny członek pobudzający jej kobiecość wlewający do jej wnętrza rozkosz do jakiej została stworzona. Szkoda tylko że to tak krótko trwało. Odpoczywali chwilę przytuleni do siebie kiedy zadzwonił budzik stało się jasne że ich przygoda dobiegła kresu. Czy odważą się na następną? © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 290 Twoje FANTAZJE Matka i córka Autor: Sebastian e-mail: zastrzeżony data: 5.02.2002 r. Było to latem miałem wtedy 17 lat. Niedawno zaczęły się wakacje nie miałem jeszcze żadnych szczególnych planów, co będę robił. Tego dnia była piękna pogoda, więc postanowiłem, że pójdę pograć w piłkę na boisko znajdujące się w pobliżu a ponieważ nie maiłem piłki w dobrym stanie, Poszedłem do kolegi o 4 lata młodszego mieszkającego nade mną zadawałem się z nim tylko, dlatego że miał ładną 15 letnią siostrę Sylwię i cudowną zgrabną o pięknych piersiach 35 letnia matkę Zawsze, kiedy otwierała mi drzwi w swoich obcisłych strojach serce mi zamierało. Więc jak mówiłem poszedłem do niego była godzina gdzieś 15 strasznie ciepło byłem ubrany w krótkie spodenki i jakąś tam koszulkę. Zadzwoniłem do drzwi chwile czekałem zanim mi ktoś otworzył czekałem aż się doczekałem otworzyłam mama Bartka tak miał na imię mój kolega. Była ubrana bardzo króciutkie obcisłe spodek odsłaniające całe uda i w lekką koszulekę na ramiączkach z lekkim dekoltem. Spytałem się - czy jest bartek ona powiedział, że niema, więc powiedziałem czy mogłaby mi pożyczyć jego piłkę ona powiedziała, że tak, ale nie wie gdzie jest a jest bardzo zajęta, więc mam sam iść sobie poszukać. Ja się zgodziłem i wszedłem odrazy poszedłem do jego pokoju a ona do kuchni z tego co zrozumiałem i pouczyłem ona cos gotowała. Ja wiec poszedłem do pokoju zacząłem szukać aż w końcu znalazłem piłkę i szlem do wyjścia zahaczając o kuchnie chciałem powiedzieć ze idę bo znalazłem piłkę ale to co tam zobaczyłem ufff. Ona z wypiętą piękną pupcia w spodenkach odsłaniających kawałek pośladków stała nad kuchenką. Po prostu nie wiem co we mnie w stopiło mój wacek stanął na baczność ja poczułem jak twardnieje podszedłem do niej. l lekko dotknąłem jej pupci musnąłem ona nie zaprotestowała więc dotknąłem dwiema rękami pośladków ona się spytała co robię a ja ze ma pani takie piękne pośladki nie mogłem się powstrzymać i zjechałem na uda jedną ręką a drugą po brzuchu dotknąłem piersi, l poczułem jej piękne krągłości i twardniejące sutki. Ale ona gwałtownie się podniosła obróciła w moja stronę i powiedziała co ty s e wyobrażasz a ja nic nie mówiłem byłem przestraszony a zarazem tak podniecony że nie mogłem już wytrzymać. Ona musiała zobaczyć mój wyraz twarzy i powiedziała co kompletnie mnie zatkało dotykałeś już dorosłej kobiety. Ja stałem oniemiały i bąkałem ze nie. a chcesz a ja że oczywiście a ona przybliżając się do mnie 1 krokiem ściągnęła bluzeczkę odsłonięte miała całe piersi i złapała mnie za rękę i dała jedna swoje © - na www.fantaz1e.prv.pl 291 Twoje FANTAZJE piersi i poczułem jak zadrżała ja delikatnie przesuwając po jej piersiach rękę czułem dreszcze ona stanęła tyłem i zaczęła jeździć pupcia po moim kutasie nie mogłem wytrzymać wiedziałem że zaraz wystrzelę:] Nie wiem co mnie napadło ściągałem z niej spodnie i dotknąłem jej cipki zaczęła szybko wilgotnieć wsadziłem dwa palce zacząłem ją penetrować a ona jęczała delikatnie jej oddech przyspieszał mój zresztą też a ona nagle powiedziała wejdź we mnie ja z początku nie zrozumiałem a potem zdałem sobie sprawę ze ona tego chce ściągnąłem slipy i obróciłem ja do siebie ona już chyba nie mogła wytrzymać złapała mnie za ramiona i wskoczyła mi na ramię ja ją chwyciłem za uda wsadziłem mojego wacka do jej cipki i zacząłem powoli wolno coraz szybciej ona jęczała z bólu i rozkoszy ja zacząłem iść do pokoju położyłem ją na lóżko zacząłem ja walić na leżąco potem dala mi swoje nogi na klatkę i coraz mocniej spuściłem się jej do środka on wypuściła soki zmieszali się z moja sperma, po jakiś 5 minuta znowu dostała orgazmu ja chwile potem drugi raz się spuściłem ale już nie miąłem sil ona najwyraźniej też bo opadła na łóżko tak leżeliśmy aż w końcu powiedziała idź już bo zaraz przyjdzie Sylwia, ja wstałem jeszcze pocałowałem ją po sutkach i się ubrałem ona jeszcze mi powiedział że chce to powtórzyć żebym przyszedł jutro rano ja się zgodziłem i poszedłem. Na drugi dzień przychodzę dzwonie a drzwi otwiera mi Sylwia ja zdziwiony a ona do mnie mamy niema ale wiem po co przyszedłeś wejdź ja wszedłem ona do mnie chodź do mojego pokoju usiać na łóżku . Byłem ubrany w to co wczoraj, usiadłem czekałem na nią aż w końcu zobaczyłem ona w bieliźnie ale miała duże piersi większe od mamy, co mnie zdziwiło miała 15 lat była zgrabna piękna dosłownie, podeszła do mnie i kucnęła i ściągnęła mi spodenki mi od razu stanął ona się zaśmiała a potem wzięła go do ręki zaczęła nim się bawić aż w końcu wzięła go do ust ja zacząłem się coraz bardziej podniecać, ściągnąłem koszulkę zaczęło się robić bardzo gorąco, już miał mi wytrysnąć kiedy ona wstała i usiadła mi na miedzy nogami ja rozpoiłem jej stanik i dotknąłem jej pięknych jędrnych piersi sutki już miała twarde jak kamienie, zacząłem je masować a zarazem całować po szyi wstałem ona się położyła a ja przykucnąłem ściągnąłem niej majtki i zacząłem ją penetrować językiem poczułem jak jej cipka zaczyna być wilgotna a ona jęczała wiła się jak waz już z byłem bliski wytrysku wiec wsadziłem jej Wacka do środka i zacząłem walić i raz pro raz coraz szybciej i szybciej a ona jęczała krzyczała dosłownie, podniosła się i wystawiła dupę i wziąłem ja od tylu;] ruchałem ja przez następne pół godziny potem poszedłem na koniec mówiąc ze na pewno to kiedyś powtórzymy może z nawet z jej mama równocześnie :] © - na www.fantaz1e.prv.pl 292 Twoje FANTAZJE Coś Autor: Quistis e-mail: zastrzeżony data: 14.02.2002 r. Kasia miała była bardzo atrakcyjna dziewczyna. Jak na swój wiek miała spory biust, wyróżniający się idealna krągłością. Ponadto miała jędrny zgrabny tyłeczek, długie opalone nogi i śliczną twarz. Jednym słowem była ideałem każdego chłopaka, choć nigdy nie zaznała przyjemności seksu. Zbliżały się urodziny Kasi, zatem nadążyła się okazja aby zrobić imprezę. Zaprosiła cala swoja klasę i kilka osób spoza niej. Zabawę robiła u siebie w domu, zatem nie mogła przesądzić z ilością gości. Gdy nadszedł wieczór zabawy była bardzo podekscytowana. Ubrała się w czarna bieliznę, spódniczkę i bluzeczkę, na nogi natomiast założyła buty na wysokim obcasie. Pierwszym jej gościem była przyjaciółka z ławki, Magda. - Cześć Magda, dobrze ze jesteś, pomożesz mi nieco przy tych serpentynach -powiedziała Kasia. Magda od razu się zgodziła, przyniosła z kuchni krzesło i postawiła pod oknem. - Najlepiej będzie jak powiesisz je nad zasłonami - zaproponowała. - Masz racje, tam będą świetnie wyglądały - odparła Kasia. Wspięła się na krzesło i zaczęła wieszać serpentyny. W tym czasie Magda stanęła pod nią i zaglądała jej pod spódniczkę. Kasia nie nosiła rajstop, wiec świetnie widziała czarne majteczki, wrzynające się w młode ciało. Na brzegach majteczek widać było wystające czarne kręcone włoski. Magdzie nagle zrobiło się bardzo mokro a jej sutki stwardniały pod białym staniczkiem. - Golisz sobie? - zapytała. Kasia odwróciła zaskoczona głowę. - Co sobie gole? - No wiesz...miedzy nogami. - odpowiedziała Magda. - E...nie, nie gole...- Kasia była wyraźnie zbita z tropu. Nie wiedziała co odpowiedzieć, ale nagle zapragnęła podtrzymać ten temat. - A Ty? - zapytała. - Ja sobie gole. Zostawiam pośrodku jedynie cienki pasek włosków, jak maja modelki w pismach porno - odparła Magda. © - na www.fantaz1e.prv.pl 293 Twoje FANTAZJE - Tez bym tak chciała... Magda chwile przyglądała się swojej przyjaciółce po czym zaproponowała: - A może Ci ogolić? Kasia z początku nie wiedziała co odpowiedzieć. Bardzo tego chciała, ale za chwile zjawia się tu goście, poza tym zachowała by się jak zwykła lesbijka...Ale w sumie to tylko ogolenie... - Dobrze, chodź do sypialni moich rodziców, tam mój tato ma maszynkę do golenia. Zeszła z krzesła i wraz z Magda udały się do sypialni. Znajdowało się tu ogromne łóżko, na którym położyła się od razu Magda. Kasia poszperała chwile w szufladzie ojca po czym wyjęła z niej maszynkę do golenia. Zdjęła spódniczkę, a następnie majteczki. Magda patrzyła z zaciekawieniem. Szparka Kasi była bardzo mała i ciasna. Płatki szczelnie chroniły skarbu, a otaczał je gąszcz czarnych, kręconych włosów. Magda wzięła maszynkę, podłączyła ja do kontaktu i zbliżyła się do Kasi, która rozchyliła uda. Widziała jak spomiędzy jej płatków sączy się niewielka ilość soków. Sama była bardzo podniecona. Zaczęła golić łono Kasi, aż w końcu został cieniutki paseczek włosków. Teraz jej muszelka wyglądała jeszcze ładniej. Wtedy Magda nie wytrzymała i zaczęła delikatnie muskać szparkę Kasi, która zaskoczona spojrzała głęboko w oczy swej przyjaciółce. Chyba zrozumiała jej intencje, gdyż rozchyliła bardziej nogi, a z jej szparki wypłynęła większa ilość soków. Czuła jak jej sutki twardnieją, a żar rozpala podbrzusze. Magda w końcu przestała masować jej łono z wierzchu i powoli rozwarła płatki. W środku było bardzo mokro. Różowa dziewicza szparka Kasi wprost pulsowała ciepłem. Magda wsunęła do środka jeden palec, na co jej przyjaciółka zareagowała głębokim westchnieniem. Posuwała ja lekko przez chwile, gzy wiedziała ze jest dziewica. Wtedy wsunęła do środka środkowy palec, a druga ręka rozchylała płatki. Kasia odchylała co chwile głowę do tylu i wzdychała z podniecenia. Magda zbliżyła do gorącej szparki swój języczek i zaczęła liżąc ja od zewnątrz. Jej słonawe soki wypływały z muszelki a Magda zlizywała każda krople. Było wspaniale, ale nagle usłyszały dzwonek do drzwi. Magda natychmiast się pozbierała i pobiegła otworzyć drzwi gościom, dając czas na doprowadzenie się do porządku Kasi. Kasia usłyszała na dole nowo przybyłych. Ubrała majteczki, które natychmiast stały się mokre. Impreza była naprawdę wspaniała. Wszyscy lekko podpici bawili się wyśmienicie. Kasia wypiła całkiem spora ilość wódki, przez co przyjemnie szumiało jej w głowie. Teraz miała strasznie duża ochotę na seks. W pewnym momencie, gdy wszyscy tańczyli w ciemnościach, podszedł do niej jej kolega z klasy, Przemek. Był całkiem przystojny, miął czarne gęste włosy i opalone ciało. Poprosił ja do tańca na co ona zgodziła się z przyjemnością. Leciała akurat wolna piosenka, chociaż Kasia nie zwracała na to uwagi. Ważne było ze właśnie tańczyła z facetem, którego pragnie. Poczuła jak ręce Przemka posuwają się powoli po jej plecach, kręgosłupie, zatrzymują na krzyżach i znów jada do góry. Jej sutki stwardniały, a w majteczkach znów poczuła wilgoć. Przemek dalej obmacywał jej plecy, ale coraz pewniej schodził do pośladków. W końcu złapał je w dłonie. Kasi bardzo się to spodobało, przycisnęła go mocniej do siebie. Czuła jak ręce chłopaka powoli zaciskają się na jędrnej © - na www.fantaz1e.prv.pl 294 Twoje FANTAZJE pupie, jak maca ja. Jego oddech stal się szybszy. Nagle poczuta na swoich ustach jego wargi. Nawet nie zwróciła na to uwagi, gdy jej języczek powoli ocierał się o język Przemka. Ściskała go bardzo mocno, jakby chciała go wchłonąć w siebie. On dalej macał jej pupę, choć druga ręka powoli zmierzała ku piersiom. Jej sutki były już bardzo twarde i sterczały wyraźnie pod cienka bluzeczka. Miała wrażenie ze w majteczkach zrobiło jej się cale jezioro. Po prostu pływała w swych sokach. Czuła na podbrzuszu wyprężonego członka Przemka. Jej język ocierał się wciąż o usta chłopaka, podczas gdy jego ręka gładziła jej pierś. Była cala rozpalona. Wtedy Przemek przesunął rękę, która dotychczas ściskała pośladek na środek pupy i zjechał niżej, środkowym palcem dotykając od tylu jej szparki. Kasia wydala z siebie zgłuszony jęk podniecenia. Czuła jego twardego członka na swoim brzuchu, język w swoich ustach, a szparkę masował jego palec. To było wspaniale uczucie. Przemek nagle przestał, odsunął ja lekko od siebie i wyszeptał: - Chodźmy stad, chce się z Tobą kochać. Kasia skinęła głowa, objęła go w pasie i udali się na gore, do sypialni rodziców. Tutaj nikt nie miął wstępu, wcześniej uprzedziła o tym swoich gości wiec mogła liczyć na odrobinę intymności. Położyła się na plecach, a Przemek na niej. Chwile się całowali, po czym zdjął z niej bluzeczkę. Dwie półkule uwięzione w czarnym jak noc staniku zafalowały leciutko. Przemek zdarł z siebie podkoszulek i spodnie. Ona w tym czasie uwolniła się ze spódniczki. Znów zaczęli się całować, a Przemek masował przez majtki jej mokra szparkę. Kasia zerwała z niego majteczki, a jej oczom ukazał się stojący, twardy jak skala członek. Był całkiem duży i pulsował ciepłem. Przewróciła Przemka na plecy po czym wzięła jego penisa do buzi. Zaczęła poruszać ręka w dol. i w gore. Członek wypełniał cale jej usta. Nigdy nie czuła tak silnego podniecenia. Językiem masowała czubek penisa, widziała jak jądra chłopaka unoszą się i opadają w rytm jej ruchów. Nagle drzwi od sypialni otworzyły się, a w progu stanęło trzech innych kolegów z klasy - Janek, Michał i Łukasz. Kasia przestraszona puściła członka Przemka i odsunęła się w głąb sypialni, podczas gdy Przemek zerwał się na równe nogi. - Wynocha stad! - krzyknął. W mgnieniu oka jednak został obezwładniony przez Janka i Marka, zaś Michał zbliżył się do wystraszonej Kasi. Bez słowa zerwał z niej stanik i majteczki. Dwie jędrne półkule wyskoczyły na zewnątrz. Kasia nie wydala z siebie żadnego dźwięku, była przestraszona i chciała jak najszybciej stad wyjść. To było jednak niemożliwe, Janek zamknął drzwi sypialni na klucz, który schował w kieszeni. - Teraz jesteś nasza - powiedział Michał i rzucił się na Kasie. Jego język masował sutki, a ręce obezwładniły w tym czasie zszokowana dziewczynę. Mimowolnie dziewczynę ogarnęło silne podniecenie, sutki znów stały się twarde. Michał zerwał z siebie ubranie. Jego wyprężony duży penis zbliżył się do skarbu Kasi. Ocierał się chwile o łono i płatki, spomiędzy których wydobywały się soki. Wtedy Michał z całej siły zagłębił swojego członka w pochwie. Kasia krzyknęła z bólu, który zdawał się rozrywać cala jej ciasna dziewicza szparkę. Michał w tym czasie z całej siły napierał na nią biodrami. Ból był nie do zniesienia. Chciała się uwolnić, jednak © - na www.fantaz1e.prv.pl 295 Twoje FANTAZJE silne ramiona Michała nadziewały ja na wyprężonego penisa. Przemek leżał obezwładniony na podłodze i przyglądał się jak Michał krzywdził Kasie. Próbował się wyzwolić, jednak Janek i Łukasz byli zbyt silni. Nagle uświadomił sobie ze ma erekcje. Podniecał go ten gwałt na Kasi i choć wstydził się tej myśli, to jednak było to silniejsze od niego. Ruchy Michała stały się jeszcze szybsze i głębsze. Wchodził w dziewczynę z całej siły, na jego twarzy pojawiły się kropelki potu. Dyszał ciężko, a Kasia leżąca pod nim krzyczała wciąż z bólu. Widać było niewielkie kropelki krwi zmieszanej ze śluzem, wypływające z jej muszelki. Już nie była dziewica, ale strąciła błonę w tak bolesny i upokarzający sposób. Jej piersi falowały w rytm ruchów bioder Michała i co jakiś czas były celem ataków jego języka. Po chwili chłopak zacisnął zęby, wydal z siebie zgłuszony jęk i opadł bezwładnie na Kasie, która nagle poczuła cos w sobie. Cos ciepłego wlało się do jej wnętrza. Było takie przyjemne, natychmiast ból ustąpił a w jego miejsce przyszło podniecenie. Była wyczerpana. Z jej muszelki wylewało się cieple nasienie Michała, spływało po udach i brudziło wykładzinę w sypialni. Chłopak wyszedł z niej powoli i odsunął się od niej. Teraz wstał Janek, który dotychczas przyglądał się temu ze spokojem. Zdjął spodnie a ze slipek wyskoczył duży, twardy penis. Był większy niż ten Michała. Przemek już nie próbował się uwalniać. Po prostu leżał na podłodze przygnieciony przez Marka, czując silna erekcje w majtkach. Janek w tym czasie położył wyczerpana Kasie na łóżku, podkulił jej nogi do pozycji w jakiej dziecko rozwija się w łonie matki, tyle ze dziewczyna leżała na plecach i wszedł w nią z całej siły, podobnie jak Michał. Dziewczyna krzyknęła głośno z bólu jaki sprawił jej członek Janka. Chłopak zaczął posuwać ja mocno, dysząc przeciągle. Michał który już doszedł do siebie po orgazmie zajął się piersiami Kasi. Zaczął je obmacywać i wycierać o nie mokrego od spermy członka. Lizał jej sutki i wkładał palce do ust. Po chwili Janek nie wytrzymał i eksplodował w jej wnętrze cala swoja dawkę nasienia, Toro nie mieszcząc się w malej pochwie wypływało na zewnątrz zmieszane ze słonawym śluzem. Wyjął członka z jej muszelki zbliżył go do jej ust i kazał oblizać, co Kasia zrobiła bez najmniejszego sprzeciwu. Była już bardzo wykończona jednym orgazmem, ale czuła jak zbliża się drugi. Chciała znów poczuć w sobie cos twardego, cos co sprawiało jej ten piekielny ból i cierpienie. Wtedy wstał Marek. Przemek nareszcie poczuł ulgę na plecach i także się podniósł, jednak nie starał się ratować dziewczyny z rak kolegów. Patrzmy się jak Marek nabija ja w pozycji siedzącej na swojego niewielkiego penisa. Kasia znów jęknęła i zaczęła poruszać się razem z nim. Końcu Przemek nie wytrzymał, podszedł do niej od tylu. Janek i Michał nie zareagowali, gdyż byli już pewni co chce zrobić ich kumpel. Jego twardy penis pulsował z podniecenia. Popchnął Kasie na Marka i teraz ona leżała na nim okrakiem, wystawiając pupę. Przemek naślinił końcówkę członka, rozchylił pośladki dziewczyny i zaczął drażnić ja u wejścia do odbytu. - Nie rób tego...tylko nie to - jęczała Kasia, ale jej glos wyraźnie dawał do zrozumienia Przemkowi ze tego chce. Wszedł w jej pupę z całej siły. Miął największego penisa ze wszystkich, wiec ból jaki rozdzierał odbyt Kasi był nie do opisania. Przemek zaczął ja posuwać w odbyt, podczas gdy Marek wciąż robił to od przodu. Janek, który wciąż miął zapasy nasienia podszedł do Kasi od przodu i © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 296 Twoje FANTAZJE włożył jej penisa w usta. Ona zaczęła go namiętnie ssąc, posuwając się jednocześnie w jedno tempo z chłopakami z tylu. To było niesamowite. Nagle wszyscy trzej zamarli i niemal w tym samym momencie poczuła w całym ciele ich nasienie, rozlewające się po wnętrznościach. Jej orgazm był tak wielki ze wypięła się w luk jakby miała atak epilepsji. Połknęła trochę spermy Janka, a to co jej wypłynęło nałożyła na rękę i rozsmarowała po piersiach. Z pupy wypływała ogromna ilość spermy. Przemek przestał ja posuwać ale wciąż tkwił w jej odbycie. Marek spuścił się w pochwie ale tylko niewielka cześć jego spermy wypłynęła z powrotem na jego podbrzusze. Opadła na plecy, a Przemek zbierał na rękę cala spermę jaka z niej wypływała i nacierał nią jej ciało. Ona w tym czasie wyczerpana zamknęła oczy. Następnego dnia obudziła się w swoim łóżku. Na jej ciele nie było śladu spermy, ale czuła mocny ból w pupie i pochwie. Nagle nad nią stanął Przemek. - Widzę ze się obudziłaś kochanie. - Tak...chyba tak - odparła. - Co się wczoraj ze mną działo? - Powiedzmy ze przeżyłaś najlepszy seks w swoim życiu - powiedział Przemek i położył się na jej nagim ciele całując usta. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 297 Twoje FANTAZJE Tydzień to dużo Autor: Anulka e-mail: anulabi@interia.pl data: 20.02.2002 r. ale dwa tygodnie!!! Nigdy tak długo nie byłam z dala od Niego. Wiem, że to tylko kolejny wyjazd służbowy, który przeciągnął się na weekend wiem, że jutro On wróci ale to jeszcze bardziej wzmaga tęsknotę. Tęsknotę za jego uśmiechem, niebieskimi oczami i silnymi szorstkimi dłońmi, które potrafią sprawić tyle przyjemności. Jeszcze tylko jedna noc w samotności i znowu będę mogła poczuć żar który zawsze rozpalał mnie do białości... - Witaj moja księżniczko - mówi z uśmiechem Potem kwiaty (jakie to szczęście, że pamięta o tych drobiazgach, które są dla nas tak ważne), pocałunki, wspólna kolacja, słowa które są zbyt ubogie by wyrazić to wszystko co krzyczy w nas. Ciała które pragną się nawzajem lecz dzieli je ubranie. Delikatne muśnięcia dłoni, które obiecują tak wiele... - Ale jeszcze nie teraz!!! - Najpierw kąpiel. Najpierw On. Szybko. Pachnie świeżością i czymś jeszcze... Moja pani.. - patrzy na mnie oczami które wyrażają całą tęsknotę tych dwóch tygodni, to niezaspokojone pragnienie, które tylko ja potrafię zaspokoić... Teraz moja kolej na kąpiel . Potrzebuję trochę więcej czasu, te wszystkie zabiegi...śpieszę się jak mogę ale i tak wiem, że to za długo. Wiem też, że on poczeka znacznie dłużej, ale nie chce żeby czekał. A może to ja nie chce czekać... W pokoju półmrok palą się tylko trzy świece w świeczniku u wezgłowia łóżka. Delikatny zapach drzewa sandałowego i palmarossy dobywa się z kaganka. On siedzi nagi na łóżku. Podchodzę do Niego. Czuję Jego ręce obejmujące mnie w pasie. Szlafrok opada na podłogę. Jego twarz wtulającą się w moje łono. Ręce silnie obejmujące mnie w pasie, delikatne usta powoli pieszczące moją szparkę. Głaszczę Go po włosach i delikatnie usiłuję odsunąć - nie tego chce.. On poddaję się niechętnie, widzę żal w Jego oczach. Uśmiecham się i całuję go w usta, głęboko bardzo głęboko, czuję jeszcze swój smak. Przewracam Go na plecy. Z pod poduszki wyciągam dwie apaszki, którymi przywiązuję Mu ręce do boków łóżka. Są to raczej więzy symboliczne ale to element naszej gry. © - na www.fantaz1e.prv.pl 298 Twoje FANTAZJE Delikatnie dłońmi, zaczynam pieścić Go po twarzy, szyi, piersiach brzuchu potem udach. Widzę jak Jego męskość wzbiera ale jej nie dotykam. Biorę z szafki obok łóżka mleczko o zapachu migdałów (obydwoje bardzo lubimy ten zapach) i nacieram Go nim, znów w tej samej kolejności, tym razem dotykam jednak jego męskości ale bardzo delikatnie, by zabawa nie skończyła się zbyt wcześniej. Całuje go delikatnie w sam czubek a potem języczkiem wodzę dookoła. Nie muszę długo czekać, chwilę później pojawia się pierwsza lekko mętnawa kropelka. Chciałabym go teraz wyssać do samego końca ale wiem, że to jeszcze nie jest dobry moment. Czuję Jego wzrok na sobie, słyszę Jego przyśpieszony oddech. Biorę więc tą kropelkę na palec i daję Mu do buzi. Ssie jak niemowlę. Wiem, ze teraz zrobi wszystko.. Kucam delikatnie nad Jego głową. Chwilę później czuję Jego złaknione usta na mojej cipce. Jego ruchy są szybkie, jest bardzo podniecony (ja zresztą też) czasem sprawia mi więc ból. Chwytam więc Jego głowę w ręce i zaczynam pocierać o jego twarz swoją myszką. Nie mogę robić tego za szybko, ale i tak zaczynam czuć znajome ciepło. Po chwili Jego twarz jest cała mokra moją wilgocią. Cały czas widzę Jego oczy wpatrzone we mnie, czasem czuję Jego gorący oddech. Ale ja też nie chcę kończyć w ten sposób. Zostawiam więc Go więc związanego na łóżku a sama znowu sięgam do szafki i wyciągam wibrator (kiedyś dostałam od niego), jest to bardzo udana imitacja dużego "białego" penisa. Znowu kucam nad Nim i powoli wkładam go sobie w cipkę. Cały czas patrzę mu w oczy. Coraz wyraźniej zaczyna w nich być widać błaganie, choć On na pewno do tego by się nie przyznał. Onanizuję się powoli na Jego oczach. Włosy mojej cipki ocierają się czasem o Jego twarz, ale nie pozwalam mu jej dotknąć. Czasem jakaś kropelka spadnie mu na wargi, wtedy widzę zlizuję ją sobie z ust. Po jego przyśpieszonym oddechu poznaję, że niedaleko mu do tej granicy za którą jest już tylko rozkosz Znowu czuję znajome, ciepło to znak, że muszę ja też jestem niedaleko tej samej granicy. Wyciągam wibrator. - No maleńki, pokaż jak chcesz żebym Cię pieściła - mówię miękko, przesuwając końcówką dildo wokół Jego ust. Wibrator jest cały mokry od moich soków pachnie naprawę bardzo seksi. Chwilę później moje maleństwo ssie sztucznego penisa aż miło. Widok jest naprawdę oszałamiający i niezwykle podniecający. Ja tylko delikatnie poruszam dildo w górę i dół. Podejrzewam, że żaden z panów długo by nie wytrzymał takiej stymulacji jaką wibrator teraz otrzymuje;))) Jednak i to trzeba wreszcie skończyć. Wibrator jest mokry od Jego śliny i to mi właśnie chodzi... Klękam pomiędzy jego nogami i delikatnie zaczynam dotykać Jego klejnotów, są bardzo, bardzo nabrzmiałe wiem że mój skarb jest cały czas na granicy... Podnoszę jego nogi tak by kolanami dotykał swojego torsu (nigdy by mi się to nie udało bez jego współpracy, ale tak jak wspominałam jest teraz całkowicie pod moją kontrolą). Ten widok naprawdę mnie rozbraja. Uwielbiam jego pupę i "kakaowe" słoneczko, wygląda to tak seksownie że momentalnie zaczynam czuć wilgoć spływającą mi po udach. Zaczynam pieścić Go tam wibratorem, między pupą a jądrami, wiem że bardzo to lubi. Potem delikatnie © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 299 Twoje FANTAZJE nacieram mu Jego dziurkę kremem. Chwilę później znika tam wibrator. Na wierzchołku jego męskości co chwila pokazują się kropelki zwiastujące niedługie spełnienie. Wiem, ze długo już nie wytrzyma. Cały czas pocieram od wewnątrz końcem wibratora jego prostatę. Jego oddech jest coraz szybszy. Wiem, że to już niedługo i nie chcę tego stracić. Szybko biorę do ust Jego męskość a drugą ręką zaczynam szybko przesuwać w górę i w dół... Jego ciało targa jest seria spazmów. Część jego "nektaru" trafia mi do buzi (kocham ten smak!!!), część ląduje na twarzy a reszta napełnia pokój zapachem spełnienia. Po długiej, długiej chwili kończy... Całuję go jeszcze mocno, by resztkami odchodzącego podniecenia mógł poczuć swój smak. Czy to koniec??? Nie!!!!!!!!!!!!!! Chwilę (dłuższą chwilę) później sytuacja odwraca się diametralnie, to ja teraz jestem na granicy, to mnie nie dane jest osiągnąć końcowej satysfakcji aż memu mężczyźnie się odwidzi. ;))) l tutaj pytanie od was drodzy czytelnicy. Powiedzcie mi jak waszym zdaniem wygląda dalsza część naszej zabawy. Albo lepiej: Jak sobie wyobrażacie, że wygląda?? Pozdrawiam wszystkich!!!!! © - na www.fantaz1e.prv.pl 300 Twoje FANTAZJE Gorąca Niedziela Autor: Jacek e-mail: jgr@poczta.onet.pl data: 27.02.2002 r. Niedziela , kolejny czerwcowy upalny dzień .Postanowiłaś wybrać się na basen , aby choć przez chwile poczuć przyjemny chłód na spoconym ciele. Zabierasz nowo kupiony dwuczęściowy bikini i w drogę. Jazda autobusem byłaby koszmarem , gdyby nie drobny fakt.Za Tobą wsiadł młody chłopak. Nawet nie zwróciłabyś na niego uwagi , gdybyś nie poczuła czegoś twardego na swoich pośladkach. Wstrząsnęło Twoim ciałem bo już wiedziałaś , że to jego twardy jak stal pulsujący kutas. W pierwszym odruchu chciałaś się przesunąć do przodu , ale nagle czujesz jak jego dłonie powoli gładzą twoje uda i pomału zmierzają prosto do Twej cipki. Wstrząs nagłego podniecenia odebrał Ci poczucie rzeczywistości. Twoja nabrzmiewająca szpara zaczęła tryskać niepohamowaną falą soków. Czujesz lepkość na swych udach. Zaczynasz spazmatycznie dyszeć i łkać. Jego dłonie już całkowicie władają Twoim ciałem. Jego palce wypełniają gorącą i mokrą szparkę między udami i pośladkami. Jest Ci błogo. Modlisz się ,aby ta cudowna podróż ciągnęła się w nieskończoność. Twoja ręka sięga do tyłu napotykając na coś co przypomina cieknący kran. Tak to jego kutas. Podniecona do granic wytrzymałości , szarpiesz nim w niekontrolowanym rytmie przypominającym walenie trzepaczką. Jęki jakie wydajecie zwracają uwagę licznie przysuwających się pasażerów. Nagle czujesz na swoim częściowo już obnażonym ciele ciepły dotyk dziesiątków męskich członków. Zaczynasz je po kolei pieścić ,ale brakuje Ci rąk .Mężczyźni stają się coraz bardziej zuchwali. Wyczuwasz dziesiątki wyciągniętych rąk , zrywających z Ciebie ubranie i kładących uległe ciało na brudnej podłodze. Już nie kontrolujesz , nie zwracasz uwagi na to co się dzieje . Twoje zmysły całkowicie skupiają się na targającą niewyobrażalną rozkoszą ciele. Wyginasz się tworząc jakby łuk triumfalny .Rozstawione uda odsłaniają Twoją cipkę .Las wyprężonych jak struna kutasów zaczyna penetrować każdy wolny otwór w ciele. Czujesz je w cipie , dupie, ustach, uszach i nosie. Poruszają się rytmicznie jak na komendę, l nagle jak rażona piorunem ,rozdarta tysiącem szponów osiągasz absolutnie doskonały orgazm. Teraz oni zaczynają przyśpieszać , szybko coraz szybciej , jeszcze , jeszcze , jeszcze .....i nagle Twoje ciało , usta , twarz i oczy zalewa wodospad gorącej jak gejzer cudownej męskiej spermy. Jest ona wszędzie .Spływa po Tobie jak najwspanialsza pieszczota , łaskocząc drgające w miłosnych konwulsjach ciało. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 301 Twoje FANTAZJE Jest ci btogo. Czujesz się doceniona .Zaczynasz zlizywać to życiodajne dzieto Boga ze swego ciata .Mężczyźni patrzą na Ciebie z podziwem i zazdrością . Zalewa cię nienawistne spojrzenie kobiet, które dziś zostaty odtrącone przez swoich wtadców. Nagle jedna rzuca się na ciebie i zlizuje z ciata to co nie zdążytaś potknąć. Tarzacie się po podtodze. Lecz obie czujecie , że to co innym wydaje się walką , jest spełnieniem Waszych pragnień. Już wiesz , że na basen nie dojedziesz .Lepkie od spermy Ciato Jest Jak Relikwia -nie może być skalane. Dominice - Jacek Opowiadanie jest fantazją napisaną na zamówienie pewnej porąbanej , ale wspaniałej dziewczyny © - na www.fantaz1e.prv.pl 302 Twoje FANTAZJE Noc Sylwestrowa Autor: Jacek e-mail: jgr@poczta.onet.pl data: 27.02.2002 r. 13.grudzień. 1981 r. Ta data w średnim pokoleniu jest wyjątkowa. Stan wojenny. Dla jednych wybawienie od problemów , dla drugich tragedia narodowa . Jako młody licealista bytem mocno związany z demokratycznym ruchem Solidarność. Tego dnia jak zwykle w niedzielę miałem dużo zajęć związanych z kolportażem prasy i kilkoma spotkaniami z ludźmi odpowiedzialnymi za materiały do druku . Wstałem rano , wziąłem kąpiel i już miałem wychodzić , gdy do pokoju weszła moja mama . Na jej pięknej twarzy rysowało się przerażenie i strach . Nigdy wcześniej nie widziałem jej tak załamanej . W tym momencie zauważyłem , że niespełna czterdziestoletnia kobieta o pięknych i szlachetnych rysach , wyglądała jak staruszka . Opowiedziała mi co się stało . Nie mogłem uwierzyć w to co zgotowała nam komunistyczna władza. Włączyłem telewizor z, którego dobiegały tylko pomruki dumnych z siebie władców PRL-u. Mijały kolejne dni stanu wojny z Narodem . Przyszły Święta Bożego Narodzenia , a po nich Sylwester. Moi przyjaciele już trochę otrząsnęli się z pierwszego szoku . Wspólnie postanowiliśmy wyprawić hucznego Sylwestra w domu na warszawskim Żoliborzu Jak postanowiliśmy tak też się stało . O godzinie 20 przybyli pierwsi goście . Po nich następni i następni tak , że już o 21 była pełna chata . Wśród zaproszonych gości były dwie dziewczyny z mojej szkoły . Nigdy bym nie przypuszczał , że one córeczki tatusiów na wysokich stołkach są również zaangażowane w walkę o Nową Polskę . Obie były piękne , wypieszczone przez socjalistyczny dobrobyt . Ja chłopak nieśmiały z raczej niezamożnej rodziny , nie miałem żadnych szans na choćby zagadnięcie którejś z nich . Tak mi się wcześniej wydawało. Minęła godzina na wspólnej zabawie . Atmosfera z każdym wypitym toastem stawała się coraz bardziej sielska . Nagle poczułem na swoich plecach czyjś bardzo delikatny dotyk . Odwróciłem się i ....... stanąłem jak wryty . Przede mną stały obie szkolne piękności . - cześć ....... jestem Paulina , a to moja przyjaciółka Agnieszka . My się chyba znamy ze szkoły . © - na www.fantaz1e.prv.pl 303 Twoje FANTAZJE Z wrażenia stałem z głupią miną , serce kołatało jak oszalałe , a w pysku zrobiło się sucho . Nie mogłem z siebie wyksztusić nic sensownego . Wybełkotałem tylko JJJJJJJaceeeek ! no chyba ze szkoły . Dziewczyny zaczęły się śmiać , a ja chciałem włożyć głowę w piasek i udawać , że mnie nie widać . Stałem tak przed nimi jak dupa wołowa i chyba bym się zapadł , gdyby nie Agnieszka . Ujęła mnie za rękę i poprowadziła na parkiet. Tam trochę wróciłem do równowagi i zaczęliśmy w tańcu rozmawiać . Opowiadała mi o sobie , o rodzinie , zainteresowaniach , a ja wpatrzony w nią jak w obraz słuchałem . Nie mogłem uwierzyć , że ona najładniejsza dziewczyna w szkole jest teraz tu i teraz , taka realna i tańczy ze mną. Mijały minuty . Towarzystwo podzieliło się na dyskutantów i zabawowiczów . Z głośników płynęła upojna muzyka . Nagle podeszła do nas trochę podirytowana Paula . Nie miała z kim się bawić . Na niekończące się dyskusje o naprawę Rzeczypospolitej nie miała ochoty . Od Agi dowiedziałem się , że rozstała się ze swoim chłopakiem i ten Sylwester miał podziałać na nią kojąco . Postanowiliśmy tańczyć we troje . Po kwadransie nasza trójka bawiła się na całego . Tak dotrwaliśmy do północy . O dwunastej gospodarze wystrzelili jakiegoś taniego szampana . Wszyscy składali sobie życzenia . Z kieliszkiem wypełnionym musującym płynem podszedłem do moich nowych przyjaciółek . Złożyliśmy sobie życzenia i chciałem pocałować Agnieszkę w policzek . lecz stało się inaczej. Ona przywarła do moich ust tak , że nogi ugięły się pode mną . Poczułem niewyobrażalną rozkosz . Moje zmysły zostały całkowicie zablokowane . Jedno o czym marzyłem , to zatrzymać czas. Nasze usta , nasze ciała , nasze zmysły wyrażały chęć przeżycia czegoś co pozwoli połączyć nas w najwspanialszy jednolity twór natury . Ująłem drżącą dłoń Agnieszki i pędem pobiegliśmy na górę do starej nieużywanej części stryszku . Chwyciłem ją w ramiona tak mocno , że oboje straciliśmy równowagę . Z hukiem upadliśmy na deski podłogi . Moje ręce jak szalone rozpinały a właściwie zrywały jej bluzkę . Nagle moim oczom ukazały się cudowne dojrzałe piersi młodziutkiej dziewczyny . Zacząłem je pieścić , całować i gryźć wyprężone do granic bólu wspaniałe sutki . Odpiąłem spódniczkę . Zerwałem majtki .Cudowne ciało , aksamitna skóra i ten boski trójkącik w tej chwili stały się moją , tylko moją własnością . Agnieszka z trudem rozpięła mi spodnie . Mój stojący jak maszt żaglowy członek wyskoczył gotowy na nowe wyzwanie losu . Przywarłem ustami do brzuszka mojej ukochanej i ssałem jej wspaniały pępuszek . Ssałem i lizałem jej piersi i brzuszek , schodząc coraz to niżej . Nagle moja głowa znalazła się między jej udami . Poczułem na twarzy ciepło i miękkość jej włosków . Powoli mój język jakby trochę nieśmiało dotknął jej wilgotnej szparki . Zacząłem lizać i całować uda , dziurkę , pupę i plecy . Początkowo ciche jęki , przerodziły się teraz w spazmatyczny szloch . Poczułem jak dłoń mojej lubej zaciska się na moim nabrzmiałym , pulsującym członku . Zaczęła szalony galop . Nagle poczułem ciepło na czubku mego pala . Tak to były jej usta . Objęły go cudowne wargi mego Anioła. Zaczęła przesuwać ustami po © - na www.fantaz1e.prv.pl 304 Twoje FANTAZJE moim fiucie wbijając go w samo gardło . Bytem tak podniecony , że natychmiast strzeliłem . Mój nektar wypełnił jej usta , a ona ssała i połykała tę boską ambrozję. Nagle usłyszeliśmy cichutkie pojękiwania dochodzące z mroków strychu . Poszedłem w tym kierunku i to co zobaczyłem przeszło moje najskrytsze oczekiwania . W rogu ze spuszczonymi majtkami stała Paulina . Dłonie jej w dzikim tańcu błądziły po półnagim ciele , a paluszki zagłębiły się w czeluściach wspaniałej szparki między udami . Jej Oczy wyrażały błaganie o trochę pieszczoty . Wstyd ustąpił miejsca podnieceniu . Ja stałem nagi, a ona w błogim grymasie wykonywała swój taniec . Aga podeszła do nas , chwyciła rękę Pauli i zaprowadziła do naszego gniazdka miłości . Uklękła przed nią i zaczęła lizać jej płonącą i ociekającą od soków szczelinkę . Gestem ręki przywołała mnie do nich . Widok jaki rozpościerał się przede mną wywołał największą erekcję o jakiej mogą tylko marzyć nie dopieszczone kobiety. Teraz oboje pieściliśmy ciało naszej cudownej przyjaciółki i kochanki . Mój język zagłębił się w ociekającej od soków i śliny dziurce . Moje dłonie pieściły każdy milimetr jej targanego skurczami ciała . Kiedy wiłem się wokół szczelinki Pauli , mój sterczący przyjaciel znowu znalazł się w ustach Agnieszki . Rozkosz jaka wypełniła moje ciało i umysł , była niewyobrażalna . Oto dwie najwspanialsze dziewczyny w całej galaktyce wybrały właśnie mnie . Niewydarzonego mola książkowego . Duma wypełniała mi duszę . Szczęście kipiało ze mnie . Moje palce pracowały nad dziurkami Agi, a język wykonywał cyrkowe ewolucje na pupie i cipci Pauli. Nasze ciała splotły się w swoistą figurę geometryczną, która jak w kalejdoskopie, co chwila zmieniała swoje kształty. Teraz Aga dosiadła mego rumaka rozpoczynając swój galop jednocześnie zagłębiając język obok mojego w szczelince naszej kochanki. Nasze języki wykonywały wspaniały taniec. Splatały się i w tych pląsach wbijały w pupę i soczystą cipcię Paulin . Z kosmosu nasze ciała musiały przypominać wspaniały , rozkwitający kwiat otoczony cudowną mgiełką miłości . Czas się zatrzymał . My orbitowaliśmy zmieniając co chwila pozycje . Teraz mój maszt zagłębił się w gorącej jaskini Pauli , a język penetrował wnętrze Aguni . Dziewczyny wiły się pojękując , a ja marzyłem tylko o ich szczęściu . Nasze ciała i zmysły były targane niesamowitym pędem poznania tego , co najwspanialsze i nieuchronnie zbliżało się milowymi krokami . Nagle nasze ciała wygięły się . Mięśnie targnął skurcz , a z ust wydobył się przeciągły jęk . l przyszło to na co tak długo czekaliśmy . Poczułem rytmiczne skurcze na swoim członku . Moją twarz zalała obfitość cudownych , lepkich dziewczęcych soków . Poczułem się jak biedak obdarowany najwspanialszymi prezentami . Nasze ruchy z każdą chwilą stawały się coraz wolniejsze . Nasze zmęczone ciała domagały się chwili wytchnienia . Nadzy leżeliśmy wtuleni w siebie . W ciszy jeszcze raz przeżywaliśmy wspaniałe chwile uniesień . Nasze dłonie delikatnie głaskały spocone ciała . Leciutkie pocałunki były dopełnieniem przeżytych chwil. Rączki moich cudownych kochanek błądziły po moim torsie , brzuchu zmierzając w kierunku ciągle stojącego i nienasyconego przyjaciela . Objęły go malutkimi dłońmi i powoli , jakby nieśmiało rozpoczęły rytmiczny masaż . Moje ciało znów domagało się pieszczot . Poczułem ciepły uścisk na swoim członku . To wspaniałe usta Pauli © - na www.fantaz1e.prv.pl 305 Twoje FANTAZJE doprowadzały mego fiuta do szaleństwa . Jej głowa rytmicznie falowała , a rączka Aguni pieściła moje kuleczki i masowała mój sterczący pal. Potem nastąpiła zamiana . Usta Agi zacisnęły się na członku , a ręka Pauli ............ Moje dłonie pieściły wypięte w moim kierunku ich czarowne , gładkie , młodziutkie tyłeczki . Palce penetrowały ich dziureczki . l nagle niepohamowana fala rozkoszy targnęła moim ciałem . Wygiąłem się w pałąk. Strzeliłem . Gorąca jak lawa wulkaniczna sperma wypełniła usteczka Pauliny . Moja armatka strzelała , wyrzucając coraz to nowe porcje pocisków . Moje dziewczyny były zachwycone . Lizały moją pałkę , mój brzuch i pępek . Śmiały się zlizując śmietankę z mego fiutka i ciała . Liżąc , ich języczki spotykały się przy każdej kałuży , obdarowując się wzajemnie moim nasieniem . A ja leżałem dumny w cudownie błogim nastroju . Leżeliśmy tak przez jakiś czas . Wtuleni , wyciszeni , nadzy . Nagle Paula spojrzała na zegarek . Było pół do czwartej . Ubraliśmy się i zeszliśmy do reszty towarzystwa . To co ukazało się naszym oczom przeszło najśmielsze oczekiwania . Na podłodze było kłębowisko ludzkich ciał ........ Wszyscy spali. Wyszliśmy cicho zamykając za sobą drzwi . Szliśmy wtuleni przez warszawski Żoliborz mijając gęsto rozstawione wojskowe koksowni ki . Tak minęła najcudowniejsza noc i Sylwester w moim życiu . Od tej czarownej pory zostaliśmy największymi przyjaciółmi . Nie było wolnej chwili bez naszej trójki . Sześć lat później moja Agnieszka zachorowała . Lekarze wykryli u niej raka . Moja rozpacz nie miała granic . Codziennie po zajęciach na uczelni biegłem do szpitala . Do mojej Aguni . Ona powolutku stygła . W nocy 27.lipca .1987r skonała na moich rękach . Leży dzisiaj cichutko ma warszawskim Wawrzyszewie , a ja i moja żona Paulina odwiedzamy ją opowiadając o naszym szczęściu . Mamy dwie magiczne daty . Wspaniały Sylwester 81 r /.lipiec 87 r............... te dni siadamy z Paulinką do uroczystej kolacji i wspominamy Naszą Cudowną Agnieszkę . Wierzymy , że ona jest z nami . Oboje w chwilach uniesienia czujemy jej obecność. Nasza córka czasami pyta o tę panią na wspólnej fotografi . A my tylko się uśmiechamy i przytulamy nasze dziecko do piersi . Ma na imię.................AGNIESZKA . Wszystkie imiona i sytuacje w tym opowiadaniu są prawdziwe. Opowiadanie dedykuję Mojej cudownej Żonie Paulinie i naszej Ukochanej przyjaciółce Agnieszce. Odważyłem się opublikować to wspomnienie na prośbę mojej żony . Niech wszyscy dowiedzą się czym jest prawdziwa potęga miłości. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 306 Twoje FANTAZJE Osiedle Autor: Jacek e-mail: jgr@poczta.onet.pl data: 27.02.2002 r. Warszawskie osiedle mieszkaniowe. Jak wiele takich w Polsce . Kilkadziesiąt budynków przeciętych wąskimi asfaltowymi ścieżkami .Tu i ówdzie jakieś karłowate drzewko , trawniczek i jego przesuwający się jak we śnie mieszkańcy . Jednym słowem nic ciekawego . Jesteś częścią tej konglomeracji. Wróciłaś właśnie z biura , gdzie pracujesz jako sekretarka z mocnym postanowieniem umilenia sobie niezbyt udanego dnia . Wariacka atmosfera jaka towarzyszy końcowi kwartału , niezliczone telefony , faxy i nieuzasadnione pretensje szefa całkowicie wytrąciły Cię z równowagi. Po prostu byłaś wkurwiona . Jedynie o czym marzyłaś to gorąca relaksująca kąpiel , kieliszek dobrego wina , jakaś książka i spać , spać i jeszcze raz spać . Weszłaś do łazienki . Napuściłaś wodę do wanny z dodatkiem ulubionego olejku sandałowego i zaczęłaś się rozbierać .Ogromne lustro przytwierdzone do błękitnych kafelków , ukazało wspaniałe 24 letnie ciało z , którego byłaś tak dumna . Zawitał pierwszy dziś uśmiech na Twojej twarzy . Przyglądałaś się kształtnym nie za dużym piersiom , które sterczały jak mysie pyszczki , płaskiemu brzuszkowi i tej wspaniałej kępce za , którą tak szaleją faceci . Twoje ręce zaczęły powolutku błądzić po tych wypukłościach , sprawiając ulgę zmęczonemu umysłowi i podnieconemu ciału .Poruszając udami usłyszałaś cichutkie mlaśnięcie . Tak , to była trochę już mokra szczelinka . Z lubością weszłaś do wody zanurzając się w całości w tę błogą kipiel. Gęsta piana pieściła każdy skrawek ciała . Nie rozumiałaś czy to ciepło , czy muskająca piana wyzwoliła w Tobie falę niepohamowanego podniecenia .Zaczęłaś powoli głaskać sterczące piersi , gdy druga ręka rozpoczęła szaleńczy taniec wzdłuż cipki . Palce zatapiały się w rozgrzanej wodą i podnieceniem dziurce . Bawiłaś się swoim ciałem jak rzeźbiarz nakładający kolejne warstwy tworzywa na swe dzieło . Mokre od śluzu , wody i olejku palce ssałaś jakbyś miała wspaniałego członka swojego kochanka . Unosząca się woń sprawiała cudowne wrażenie przepojone erotyzmem . Teraz słuchawka od prysznica przyciśnięta do łona , przelewającą się strugą wody wypełniała Twoje wnętrze dając Ci ogromną rozkosz . Twoje ciało wyprężało się , a z ust wydobywał się cichutki jęk. Było tak błogo , ze nie zauważyłaś jak ktoś wtargnął do Twojego © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 307 Twoje FANTAZJE mieszkania . Dopiero szczęk klamki w drzwiach od łazienki ukazał grozę sytuacji .W drzwiach stał zamaskowany mężczyzna. Serce na chwilę zamarło , głowę zmroził strach . Ty naga ociekająca wodą i sokami z Twojej cipki , a on stoi i temu się przygląda . Starałaś ukryć swoje wdzięki przed intruzem , ale on doskoczył do Ciebie . Mocnym chwytem za włosy wyciągnął z wanny i rzucił na podłogę . Strach i rozpacz sytuacji wyzwolił w Tobie resztkę sił i zaczęłaś się bronić. Niestety , Twoje nieskoordynowane próby protestu na niewiele się zdały . On rosły, silny , a Ty naga i przerażona . Zaciągnął Cię do sypialni . Rzucił jak kłodę na niezasłany tapczan . Poczułaś jak zaczyna krępować Ci ręce i nogi . Mocne uściski Twoich pończoch leżących na łóżku całkowicie zniewoliły przerażone ciało. On bez słowa rozpiął spodnie , z których wyłonił się ogromny jak armata fiut . Natarł na Ciebie z wielką brutalnością . Nagle poczułaś jak jego wielki chuj wbija się w mokry jeszcze tyłek . Ból jaki wywołał swoim wtargnięciem spowodował, że Twoje ciało wyprężyło się , a z ust wydobył się jęk . Jego ruchy z sekundy na sekundę były coraz szybsze i szybsze . Rytmiczne zdecydowane ruchy i strach jaki ciągle był wszechobecny powoli przeradzały się w niewytłumaczoną rozkosz . Ty wyłaś już tylko z podniecenia , a on cwałował jak ułan na swej klaczy . Walenie przypominało szarżę kawalerii . Twoje zmysły przestały kontrolować odruchy fizjologiczne i po cipie zaczęła spływać struszka moczu . Jego ręce szarpały Twoje piersi . Targały włosy . Z sadystyczną lubością uderzał dłonią po pośladkach , zostawiając nabrzmiałe krwią pręgi . Kwaśny zapach miłości unosił się teraz wokół waszych ciał . Z każdą chwilą zbliżał się moment gigantycznego orgazmu . l nagle Twym ciałem targnął niewyobrażalny skurcz , mięśnie napięły się jak struny , okrzyk spełnienia wypełnił całe osiedle Już nie czułaś kaskady spermy wypełniającej Twoją dupę , wylewającej się na plecy , włosy i uda . Z rozkoszy zemdlałaś. W chwili kiedy doszłaś do siebie za oknami było już ciemno .Twoje nagie ciało leżało bezwładnie na łóżku . Wokół panowała cisza . Nikogo nie było . Zaczęłaś zastanawiać się czy nie był to sen . Sen jaki często miewasz . Sen o brutalu rżnącym Cię dziko jak sukę . Lecz spływająca słona sperma uświadomiła realność zdarzenia . Zaczęłaś ściągać tę ciecz rękami i lizać swoje paluszki . Męska ambrozja połączona z Twoim moczem wydała Ci się teraz jak wspaniały dar . Dar nieznajomego kochanka . Nie wiedziałaś kiedy zasnęłaś , przeżywając całe zdarzenie w mrokach podświadomości. Rano wychodząc z domu , spotkałaś na schodach dozorcę .Opowiedział Ci o wieczornej obławie na groźnego bandytę uciekającego przez nasze osiedle . Ty odchodząc uśmiechnęłaś się do siebie i pomyślałaś " groźnego ? jak dla kogo" Opowiadanie jest fantazją napisaną na życzenie pewnej cudownej , ale trochę porąbanej Pani © - na www.fantaz1e.prv.pl 308 Twoje FANTAZJE Warszawska noc Autor: Jacek e-mail: jgr@poczta.onet.pl data: 27.02.2002 r. Noc........... pora o , której marzą kochankowie , złodzieje , lumpy i wszelkiego rodzaju kurwy i mety. Idziesz mroczną uliczką starej części Pragi. Jest ciemno . Gdzie niegdzie żarzą się pamiętające dawną świetność Warszawy gazowe lampy. Ale i one nie mogą oświetlić drogi , którą wybrałaś. Serce w piersiach kołacze jak oszalałe. Strach ściska Ci gardło. Lecz nie rozumiejąc dlaczego wciska i drąży Twoją przerażoną głowę jedna niepokojąca myśl , pragnienie jakie może mieć tylko kobieta , pragnienie o wspaniałej przygodzie. Starasz się usunąć tę niedorzeczną myśl , lecz ona jak bumerang wraca i wierci Twoje zmysły. Krok staje się coraz wolniejszy. Już czujesz jak niespełnione pragnienie wnika w Twoją cipkę powodując falę wyciekających soków .Uczucie jakiego doznajesz zaczyna być irracjonalne , niedorzeczne lecz Ty już jesteś nim owładnięta , nie możesz się od niego uwolnić. Przystajesz opierając się plecami o starą odrapaną kamienicę. Wyczuwasz jej mokre i stęchłe mury , lecz w tej chwili jest to Ci zupełnie obojętne .Powoli unosisz swoją sukienkę i powoli z namaszczeniem pieścisz wspaniale mokrą i śliską szczelinę między nogami. Jest nabrzmiała i gorąca, najpierw Twoje ruchy są jak muśnięcie skrzydeł motyla , jednak z czasem zaczynasz szaleńczy galop po swojej piździe. Druga ręka rozpoczęła szaleńczy taniec po sterczących jak szczyty Himalajów piersiach. Początkowo cichy szept rozkoszy przerodził się w spazmatyczny krzyk .Gigantyczny orgazm przeszył Twoje ciało . Zblokowane ciało i umysł nie zauważyło , że całe zdarzenie obserwowało czterech podchmielonych tubylców. W oczekiwaniu na rozwój wypadków nie wykonali żadnego ruchu , lecz teraz pod wpływem wypitego alkoholu i oni nabrali ochoty na wielkie jebanko. Podeszli do Ciebie i brutalnie chwycili za ręce wciągając w zatopioną w ciemnościach bramę. Chciałaś się wyrwać , lecz ciekawość i narastające podniecenie odebrało resztę sił do walki. Nie dostrzegałaś ich twarzy , jedynie odrażający zapach piwa , który teraz wydawał się najwspanialszą perfumom. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 309 Twoje FANTAZJE Ten najwyższy chwycił Cię za włosy i ciosem w twarz powalił na ziemię. W Twojej podświadomości zawsze tkwił wątek brutalności. Podnosząc się zauważyłaś na wysokości swojej twarzy wyprężonego ogromnego fiuta. Wystraszyłaś się , .jeszcze nigdy nikt nie potraktował Cię jak kurwę. Lecz ta ukryta myśl o czymś czego jeszcze nie zaznałaś wywołała ogromną falę podniecenia. Nagły policzek wymierzony przez drugiego mężczyznę sprowadził Cię do rzeczywistości. Usłyszałaś słowa , które wywołały dreszcz i falę podniecenia : - Ssij suko ! bierz go w mordę! Słowa brzmiały jak rozkaz .Bez zbytnich ceregieli włożyłaś jego wielką , niedomytą pałę do ust. Nie rozumiejąc do końca sytuacji zaczęłaś stawać się coraz bardziej podniecona. Po udach zaczęły strumieniem spływać Twoje soki. Rytmicznie poruszałaś głową wpychając jego chuja w swoje gardło. Powoli zaczęło Ci się podobać. Nagle poczułaś jak pozostali mężczyźni zaczynają szarpać Twoje ubranie. Teraz już zostałaś naga. Las rąk wyciągniętych i obmacujących ciało , zagrzało i rozpaliło Twoje zmysły. Wiłaś się jak piskorz złapany w sieci. Poczułaś jak ich wielkie kutasy zagłębiają się we wszystkie jeszcze wolne otwory. Rozpoczął się szaleńczy galop. Ból, ale i rozkosz powodowały spazmatyczne skurcze Twego ciała. Wiłaś się i wyłaś jak zraniona łania przeżywając niekończący się orgazm, l nagle jak na komendę wszyscy wystrzelili swoją spermą , zalewając twarz ,usta ,cipę i dupkę. Było jej tak dużo , że mogłaś się tarzać w niej. Oni tylko patrzyli jak się wijesz zlizując ich spermę z butów spodni i ziemi. Nie zdawali sobie sprawy , że to co zrobili było największym Twoim skrytym marzeniem. Zabawę zakończyli wylewając na Ciebie resztę piwa. Śmiejąc zatopili się w mrokach nocy. Leżałaś tak w kałuży spermy i piwa nie mogąc otrząsnąć się z wrażenia. Twoje poszarpane i mokre od spermy i kwaśnego piwa ubranie leżało obok. Wzięłaś je w ręce i nie zakładając szłaś naga przez wąskie uliczki Warszawskiej Starej Pragi. Na twych ustach oprócz zaschniętej już spermy tkwił uśmiech............Niesamowity uśmiech spełnienia. Jest to fikcja napisana na życzenie pewnej cudownej , ale trochę postrzelonej Pani © - na www.fantaz1e.prv.pl 310 Twoje FANTAZJE Ryzykowna gra Joanny Autor: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 27.02.2002 r. Henryk (42 lata) wraz z żoną Joanną (35 lat) znudzeni monotonią małżeńskiego współżycia postanowili je sobie trochę urozmaicić. Odgrywali więc matę scenki w sobotnie wieczory. Scenariusz zawsze był podobny. Późno wieczorem wyjeżdżali samochodem do jakiejś podrzędnej knajpki. Joanna wchodziła tam sama. W swoim seksownym stroju od razu zwracała uwagę obecnych tam mężczyzn. Ciemne pończochy, czarna spódniczka mini (właściwie super-mini), a na górze żakiet. Szła tak przez salę do bufetu, śledzona spojrzeniami nieco zaskoczonych mężczyzn. Zamawiała jakiegoś drinka, rozglądała się niby mimochodem po sali i siadała na stołku przy barze. Ale jak siadała! Zawsze tak, żeby przynajmniej część sali zobaczyła przez moment jej majtki. Przy wysokim stołku barowym i jej króciutkiej spódniczce nie miała z tym większego problemu. Szmer na sali. Po krótkim czasie, niby zrobiło jej się gorąco, zdejmowała żakiet i kładła go na stołku obok. Znowu szmer na sali. Podchmieleni mężczyźni zobaczyli nowy widok. Bluzka z czarnej prześwitującej siateczki, pod którą widać było równie czarny, koronkowy skąpy stanik, ledwo okrywający duże dorodne piersi. Wszystko było z cienkich materiałów, więc gdy Joanna świadoma wrażenia, jakie robiła na mężczyznach podniecała się, bliżej siedzący mogli dodatkowo zobaczyć jej wyraźnie sterczące sutki. Joanna nie lubiła tych wysokich stołków barowych. Były dla niej niewygodne. Dlatego siedząc wierciła się co jakiś czas, poprawiała. Spódniczka i tak krótka, podsuwała się przy tym za każdym razem jeszcze wyżej. Czasami dochodziła do krawędzi pończoch i odsłaniała fragment jasnego uda ostro kontrastującego ze spódniczką i pończochami. Była już w centrum zainteresowania całej sali. Niejeden facet dotykał wtedy swoich spodni w miejscu, gdzie widoczna była wypukłość nabrzmiałej męskości i wyobrażał sobie jak ona leży pod nim z rozłożonymi nogami. Wtedy do knajpki wchodził Henryk. Podchodził do baru. Zamawiał drinka i udając, że nie zna Joanny, siadał dwa stołki dalej. Po jakimś czasie nawiązywał z nią rozmowę i przesiadał się bliżej. Następne wypadki toczyły się w zależności od reakcji tłumu. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 311 Twoje FANTAZJE Rozmawiali coraz żwawiej, Joanna udawała, że wypity alkohol uderzył jej do głowy. Pozwalała Henrykowi na delikatne dotknięcia za rękę czy ramię. Potem przysuwał się jeszcze bliżej i obejmował ją. Czasami kładł dłoń na jej kolanie. Przesuwał po udzie w górę. Gdy docierał do spódniczki, Joanna delikatnie protestowała. Tak dla zasady. Potem zaraz jednak Henryk ją obejmował, całował w policzek, delikatnie w usta, potem mocniej, namiętniej, w końcu chwytał za pierś i pieścił ją. Czuli na sobie palące spojrzenia tych kilkunastu mężczyzn z sali. Wtedy Henryk wsuwał dłoń pod jej spódniczkę i chwytał za jej nagie udo. Często spódniczka przy tym podsuwała się znowu do góry odsłaniając większą część ciała Joanny. Gdy Henryk docierał dłonią do jej majtek i zaczynał pieścić Joannę, ta zwykle przerywała i wychodzili razem z knajpki. Czasami jednak była tak podniecona, że pozwalała mężowi na więcej. Wsuwał wtedy palce pod majtki i docierał do jej nagiej szparki. Pieścił jej łechtaczkę czując jak Joanna drży. Wsuwał czasami jej palec do wnętrza, czasami dwa. Na tym się jednak zawsze kończyło przedstawienie w barze. Raz ku zaskoczeniu żony wymyślił inne zakończenie. Zamiast dobierać się do jej majtek, zszedł ze swojego stołka, stanął za żoną i objął ją ramionami od tyłu. Chwycił jej cudowne piersi w obie dłonie i zaczął pieścić. Obrócił ją bokiem do bufetu, aby większość sali miała dobry widok na rozgrywającą się scenę. Joanna siedziała wówczas przodem do mężczyzn, którzy byli przy bufecie. Wtedy Henryk puścił piersi żony, zsunął dłonie w dół chwytając za uda i delikatnie je rozsunął. Tym samym Joanna pokazała im swoje majtki w całej krasie. Kiedy jednak Henryk dobrał się do nich, Joanna zdecydowanie zerwała się i wyszła, pociągając męża za sobą. Zdarzało się im jednak kończyć wcześniej. Działo się tak wtedy, gdy w trakcie gry podchodził do nich jeden lub więcej facetów i słyszeli teksty w stylu: "Hej, my też chcemy"" albo "My tu byliśmy pierwsi, najpierw daj nam pomacać" albo "No dalej, zerwij z niej tę bluzkę" albo nawet "Weź ją, ona tego chce", czy też "Daj ją tutaj, na stół, razem jej dogodzimy". Zawsze wyczuwali, kiedy sytuacja robi się niebezpieczna i wtedy szybko wychodzili. Niezależnie od zakończenia w barze, wsiadali do samochodu i maksymalnie podnieceni jechali szybko do domu. Rozbierali się po drodze do sypialni, po czym padali na łóżko i uprawiali dziki, żądny rozkoszy seks. Henryk brał ją we wszystkich pozycjach, jakie znał. Wymyślał nowe. Joanna oddawała mu się. Pozwalała mu wtedy na wszystko. Była zawsze bardzo podniecona. Chciała, aby ją pieprzył, chciała, aby ją zaspokoił, aby posuwał ją szybko i głęboko. Wyginała ciało, rozkładała szeroko nogi, wypinała ponętny tyłeczek. Wszystko po to, żeby go sprowokować do jeszcze bardziej wyrafinowanego seksu. Czasami nie zdążyli dojechać do domu. Pieścili się już jadąc samochodem. Henryk wtedy skręcał w jakąś ciemną uliczkę, parkował wóz i rzucał się na żonę. Podciągał jej spódniczkę, rozrywał majtki, wyjmował swojego penisa ze spodni i wdzierał się w jej cipkę jednym ruchem. Dopiero wtedy podciągał jej bluzkę, wyswobadzał piersi ze stanika i pieścił jej sutki. Posuwał ją mocno, gwałtownie aż do orgazmu. Żona zazwyczaj szczytowała chwilkę wcześniej. Czuł skurcze jej pochwy na swoim członku, sam też miał orgazm. © - na www.fantaz1e.prv.pl 312 Twoje FANTAZJE Mieli żelazną zasadę: nigdy nie przychodzili dwa razy do tego samego baru. Aż raz rozwój wydarzeń wymknął im się spod kontroli. Joanna jak zwykle weszła do baru, usiadła przy bufecie i zamówiła drinka. Popijając go czekała na męża. Zdjęła żakiet. W międzyczasie stwierdziła jednak, że musi iść za potrzebą. Wzięła żakiet i wyszła do ubikacji. W kabinie zrobiła swoje, po czym podeszła do umywalki. Myjąc ręce usłyszała za drzwiami przed ubikacją nienaturalny gwar. Zastanawiała się, co się tam dzieje. Trochę bała się wyjść, ale nic innego nie mogła zrobić. Otworzyła drzwi. Za nimi biegł korytarz długi na około pięć metrów, którym szło się na salę. Na tym korytarzu stało pięciu mężczyzn i wpatrywali się w drzwi damskiej ubikacji. Czekali na nią. Joanna zawahała się. Pomyślała jednak, że jeśli teraz zwróci, to oni ruszą na nią. Dobrze wiedziała jak by się to skończyło. Postanowiła więc przejść obok nich udając, że nic się nie dzieje. Ruszyła, zaczęły się gwizdy i cmoknięcia. - Hej, lalunia, może się zabawimy. - Pokaż nam co masz, podciągnij spódniczkę. - Rozepnij bluzkę, chcielibyśmy zobaczyć twoje piersi. - Tylko popatrzymy, nic więcej. - No chyba, że też chcesz się zabawić. Tylko powiedz. - Będzie cudownie. Nie będziesz żałować. Joanna czerwona na twarzy nie reagowała na te zaczepki. Szła równym krokiem. Minęła już trzech z nich. Jeszcze dwóch. Uda się! W tym momencie jednak poczuła jak czyjaś dłoń wsuwa się jej pod spódniczkę i chwyta za jej pośladek. Obróciła się gwałtownie i spoliczkowała delikwenta. Inna dłoń chwyciła ją za udo od wewnętrznej strony i zaczęła sunąć ku górze. Joanna drugi raz wzięła zamach, lecz ktoś złapał ją za nadgarstek i uniemożliwił uderzenie. Wtedy ruszyli pozostali. Poczuła obce dłonie dosłownie wszędzie. Przede wszystkim złapali ją za piersi i uda. Pieścili przez bluzkę jej sutki. Potem przyszła kolei znowu na pośladki. Zadarta do góry spódniczka odsłoniła w całości jej majtki. Ktoś chwycił ją za włosy, odchylił głowę i namiętnie pocałował w usta. Smak wódki zmieszanej z dymem papierosowym. W końcu poczuła ich palce na swoim łonie. Pieścili jej cipkę przez delikatną koronkę. Nie było szansy, żeby się wyrwać. Wtedy któryś z nich podciągnął jej bluzkę do góry. Pieścili piersi przez stanik. Wyłuskali nawet jeden biust ze stanika. Mężczyźni zaczęli na zmianę ssać nagi, wyprężony sutek. Ktoś odsunął na bok cienki pasek materiału jej majtek i mieli ją teraz całą. Dobrali się do jej nagiej szparki. Była już rozpalona i bardzo wilgotna. Pieścili jej wzgórek łonowy, łechtaczkę. Po chwili wsuwali jej palce do środka. Joanna mdlała. Kątem oka zobaczyła, że jeden z nich wyjął sterczącego w erekcji kutasa i zbliża się do niej. Poczuła, jak otarł się nim o jej nagie udo i jej krocze. Dotykał teraz jej łechtaczki. Nagi, śliski, wyprężony męski obcy penis ocierał się o jej najintymniejszą część ciała zarezerwowaną tylko dla ukochanego mężczyzny, dla męża. Myślała, że ten facet zaraz w nią wejdzie, wsadzi jej tego oślizgłego kutasa po same jądra, a potem będzie ją posuwał przy aplauzie pozostałych. Najpierw on, a potem pozostała czwórka. Będą się zmieniać. © - na www.fantaz1e.prv.pl 313 Twoje FANTAZJE l wtedy wpadł tam Henryk. Dwoma ciosami powalił najbliższych mężczyzn, chwycił żonę za rękę i wyciągnął na salę. Biegła do wyjścia z podciągniętą spódniczką, rozerwaną bluzką i nagim biustem na wierzchu. Wpadli do samochodu i ruszyli z piskiem opon. Nie ujechali jednak daleko. Henryk skręcił w ciemną uliczkę przy parku i zatrzymał się pod jakimś drzewem. Zsunął spodnie ze slipkami i rzucił się na żonę. Rozerwał silnymi ruchami całe jej ubranie. Joanna już cała naga rozłożyła szeroko nogi wystawiając na jego pastwę swoją rozpaloną szparkę. Henryk wszedł w nią jednym ruchem. Zatrzymał się w jej wnętrzu, czuł na twarzy jej gorący, przyspieszony oddech. Mocno pocałował żonę w usta. Językiem penetrował jej wnętrze. Jedną ręką podpierał się, a drugą pieścił jej piersi. Zerwał stanik wyswabadzając drugą pierś. Jej sutki były niesamowicie naprężone. W końcu zaczął ją posuwać. Nie tak, jak robił to zawsze, tzn. najpierw powoli, delikatnie. Teraz od razu posuwał ją gwałtownie, mocno. Oboje nie potrzebowali już gry wstępnej. Oboje byli maksymalnie rozpaleni. Oboje pragnęli tylko czystego seksu bez straty czasu. Zerżnął ją jak nigdy jeszcze dotąd. Silny strumień spermy wypełnił jej pochwę. Joanna też miała silny orgazm, jakiego nigdy nie doświadczyła. Henryk czuł silne skurcze jej pochwy na swoim członku. Jeszcze kilka gwałtownych ruchów biodrami przedłużające ich rozkosz, po czym padli na siedzenie samochodu wyczerpani, ale zaspokojeni. Z ostatniej przygody wyciągnęli jednak wnioski. Oboje potrzebowali czegoś bardziej ryzykownego niż dotychczas. Pragnęli znowu przeżyć to, co za ostatnim razem. Chęć mocnych wrażeń przeważała nad rozwagą i zdrowym rozsądkiem. Henryk obmyślił scenariusz najbliższej sobotniej nocy. Jednak nie podzielił się pomysłem z żoną. To miała być niespodzianka. Poprosił tylko, aby się nie bała i zaufała mu całkowicie. - Wszystko, co się wydarzy będzie zaplanowane. Nad wszystkim będę miał pełną kontrolę. Joanna czekała niecierpliwie nadchodzącej soboty. Przyjechali do ustronnej knajpki swoim Peogeotem 406. Joanna wysiadła, Henryk został w wozie i dał żonie znak gestem, aby weszła do lokalu. Joanna jak zwykle wchodząc zrobiła duże wrażenie na obecnych. Siedziała z drinkiem przy barze. Obok był parkiet, na którym tańczyło kilka osób. Właśnie leciał jakiś szybki kawałek. Po kilku minutach wszedł Henryk. Podszedł do bufetu i zamówił drinka. Popijając go rozglądał się po sali. W pewnym momencie jego wzrok padł na żonę, powoli wstał i podszedł. Poprosił ją do tańca. Zgodziła się. Wyszli na parkiet. Nadal leciała szybka muzyka. Joanna poruszała się z gracją, lekko, zmysłowo. Piersi falowały jej w rytm ruchów. Obserwowano ich. Wiedzieli o tym. O to im chodziło. W pewnej chwili zmieniła się muzyka na wolniejszą. Henryk objął żonę ramionami w pasie, ona zarzuciła mu ręce na szyję. Kołysali się w rytm muzyki. Zaczął delikatnie pieścić ustami jej uszko. Joanna poczuła ciarki rozkoszy. Na parkiecie robiło się coraz tłoczniej. Zwłaszcza wokół nich. W pewnym momencie Joanna poczuła, jak ktoś łapie ją za pośladek. Henryk obie dłonie miał na jej biodrach, więc to był ktoś inny. Spojrzała na męża. Uśmiechał się w milczeniu. Obejrzała się © - na www.fantaz1e.prv.pl 314 Twoje FANTAZJE za siebie. Kilka par tańczyło bardzo blisko. Nie potrafiła jednak wskazać, który to był mężczyzna. Tańczyli dalej. Było jeszcze ciaśniej. Teraz mogli się tylko kołysać w miejscu w rytm muzyki. Joanna znowu poczuła czyjąś dłoń na tyłeczku. Tym razem nie reagowała, ta dłoń zaczęła ją pieścić. Delikatnie ugniatała jej pośladek. Po chwili druga spoczęła na drugim pośladku. Tak pieszczona przytuliła się mocno do męża. Poczuła jak dłonie zsuwają się na jej uda okryte pończochami, jak je pieszczą. Po chwili zaczęły posuwać się znowu w górę, wsuwając się tym razem pod spódniczkę, dotarły do końca pończoch, dotknęły jej nagich ud. Znowu pieszczoty. Znowu wędrują do góry. Łapią za pośladki przez majtki. Pieszczą je. Joanna wiedziała, że ma zadartą spódniczkę i każdy, kto stoi za nią widzi jej pupcię, majtki i te dłonie. Nagle światło przygasło. Zrobił się półmrok rozświetlany tylko poświatą od strony baru. Spokojna muzyka grała dalej. Wtedy Henryk zwolnił nieco uścisk, w jakim trzymał żonę. Z boków między ich ciała wsunęły się dwie inne dłonie. Spoczęły na moment na brzuchu Joanny, po czym zaczęły przesuwać się w górę. Henryk pocałował żonę namiętnie w usta. Dłonie z przodu dotarły już do piersi. Chwyciły je i zaczęły delikatnie ugniatać. W kilka chwil sutki kobiety stały się sztywne. Dłonie teraz zaczęły rozpinać jej bluzkę. Guziczek po guziczku. Rozchyliły ją na boki i znowu złapały za piersi. Teraz w samym staniku wrażenie dotyku było o wiele silniejsze. Joannie robiło się gorąco. Jeden palec wsunął się pod miseczkę stanika i sunąc po aksamitnej skórce dotarł do wyprężonego sutka. Joanna oderwała usta od męża, który do tej chwili mocno ją całował i wzięła głęboki oddech. Po chwili drugi palec wsunął się pod stanik, trzeci. W końcu cała dłoń. Ktoś złapał ją pełną dłonią za jej pierś. Nie mieściła mu się w dłoni. Zaczął ją ugniatać. Joanna dookoła widziała tylko ciemne kontury mężczyzn. Odrzuciła głowę do tyłu, wygięła ciało w łuk, podtrzymywana przez silne ramiona męża, oddychała głęboko. Druga dłoń też wsunęła się pod stanik chwytając jej nagą pierś. Zaczęły razem je pieścić. Tymczasem jedna dłoń na tyłeczku delikatnie wsuwała się pod majtki. Joanna zawahała się czy tego nie przerwać, ale przypomniała sobie, jak Henryk twierdził, że nad wszystkim będzie miał kontrolę. Pozwoliła więc aby chwyciła jej nagi pośladek i pieściła go. Tak samo postąpiła druga dłoń. Joanna tak pieszczona czuła nadchodzącą falę rozkoszy. Na swoim podbrzuszu czuła wyprężonego w spodniach męża penisa. Ależ był podniecony. Ocierał się o nią delikatnie. Ci co pieścili jej piersi, robili to coraz mocniej, intensywniej. Ktoś obrócił jej głowę w bok i mocno pocałował w usta. Dłonie na pupie zaczęły tymczasem wsuwać się między jej uda. Powoli, powoli wprawne palce dotarły do jej szparki. Była rozpalona. Soki wyciekały obficie z wnętrza. Zaczęły pieścić jej muszelkę. Joanna drżała z rozkoszy. Jeden palec wsunął się do jej wnętrza. Mężczyzna na pewno czuł jak jest gorąca i wilgotna. Zaczął ją tam pieścić. Dołączył do niego palec drugiej dłoni. Po chwili robili to dwoma palcami. Po chwili trzy palce, cztery rozciągały jej cipkę do maksimum dając jej niewyobrażalną rozkosz. Gdy poczuła zbliżającą się falę orgazmu, zarzuciła ręce na szyję męża i zawisła na nim, nogami oplotła jego biodra. Dłonie dobierające się do jej cipki wyślizgnęły się przy tym gwałtownym ruchu z jej majtek. A ona w ogarniających ją spazmach ekstazy wtuliła się z całych sił w męża. Objęła rękoma mocno za szyję, objęła © - na www.fantaz1e.prv.pl 315 Twoje FANTAZJE mocno nogami. Na swojej rozpalonej muszelce czuła wypukłość w jego spodniach. Jego penis był gotowy. Mógłby wejść w nią, posuwać ją dając jej jeszcze większą rozkosz. Jednak w takich warunkach nie było to możliwe. Żałowała tego. Wiedziała, że nie zaspokoi się dzisiaj do końca, jeżeli nie poczuje w sobie posuwającego ją męskiego penisa. Tymczasem orgazm był tuż, tuż. W takiej pozycji do wypiętego tyłeczka znowu zaczęły dobierać się czyjeś dłonie. Tymczasem jeszcze jeden ruch bioder, otarcie się szparką o męską wypukłość i fala gorącej rozkoszy zalała ją całą. Jej wszystkie mięśnie naprężyły się. Wstrzymała na moment oddech. Po czym wtuliła twarz w szyję męża. Męża? Nie męża. To nie był Henryk. Dopiero teraz to zauważyła. Mężczyzna, na którym wisiała, którego obejmowała, który czuł na swoim penisie jej pulsującą cipkę nie był jej mężem. W głowie odurzonej seksem kobiety zamglone myśli przelatywały jak błyskawice. To był dla niej szok. Jak to się mogło stać? Nie zauważyła, kiedy się zamienili wcześniej, w tańcu. Nie była jednak w stanie protestować. Tymczasem mężczyźni dookoła widząc, że szczytuje, znowu zintensyfikowali pieszczoty. Dostęp do piersi mieli nieco utrudniony, ale do jej pupci i szparki nie było przeszkód. Znowu majtki zostały odsunięte nieco na bok, odsłaniając jej ociekającą sokami muszelkę. Joanna jeszcze była w ekstazie. Znowu zadrżała, gdy dwa palce zaczęły posuwać jej łechtaczkę. Pieściły ją chwilę, przedłużając jej orgazm. W pewnej chwili wysunęły się i znikły. Po krótkiej chwili przerwy poczuła coś innego. Jej cipki dotknęło coś dużego, grubego, gorącego i śliskiego. Penis jednego z nich. Tego Joanna nie chciała. Czuła jak ociera się o wejście do jej norki. - Nieee - jęknęła. Ale on nie przestawał. Był zbyt blisko rozkoszy by mógł zrezygnować. Jeszcze dwa ruchy ocierające, po czym przywarł żołądziem do jej wejścia i zaczął wchodzić. Powolutku, powolutku, delikatnie, jakby rozkoszował się tym ruchem. Wszedł na głębokość żołądzia. - Nieee - to było wszystko, na co mogła się w tej chwili zdobyć. On tymczasem wchodził głębiej, głębiej, aż do samego końca. Czuła, jaki jest duży i gorący. Pulsował w jej wnętrzu. Zaczął ją posuwać. Rytmicznie wchodził i wychodził. Joanna jęczała. Teraz był jej już wszystko jedno. Nagle poczuła silne szarpnięcie. Ktoś chwycił ją za nadgarstek i pociągnął. Oderwał ją od mężczyzny, na którym wisiała. Wyswobodził od penisa penetrującego jej szparkę i dłoni ugniatających jej piersi. Upadła. Silne ręce postawiły ją na nogi a głos szepnął do ucha °Uciekamy°. To był Henryk. Znowu chwycił ją za rękę i pociągnął w kierunku drzwi. Wybiegli na zewnątrz. Chłodne powietrze nieco ją orzeźwiło. Podbiegli do samochodu. Joanna otworzyła szybko pierwsze z brzegu drzwi. Tylne. Wsunęła się do środka. Henryk wskoczył za kierownicę. Nerwowo wsunął kluczyki do stacyjki i zapalił silnik. Ta chwila zwłoki wystarczyła jednak, aby kilku mężczyzn dogoniło ich. Otworzyły się wszystkie drzwi samochodu. Jeden wskoczył na miejsce obok Henryka. Dwóch do tyłu, po obu stronach Joanny. Próbowało ich tam wejść więcej. Ktoś chciał wyciągnąć Henryka z samochodu. Ale ten nacisnął gaz. Samochód ruszył z piskiem opon. Kilku mężczyzn odpadło. Został © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 316 Twoje FANTAZJE jednak ten obok kierowcy i dwóch z tyłu po bokach Joanny. Henryk zdał sobie sprawę z tego, że misternie ułożony plan wymknął mu się spod kontroli. Postanowił odjechać nieco, zatrzymać się i wyciągnąć żonę z samochodu. Siedzący obok niego mężczyzna domyślił się jednak jego zamiarów. Po chwili Henryk poczuł ukłucie pod prawym żebrem. - Jedź, nie zatrzymuj się - mężczyzna przystawił do niego nóż - Jedź za miasto. Henryk rzucił krótkie spojrzenie we wsteczne lusterko. Zobaczył żonę między tamtymi facetami, ale nic nie mógł zrobić. Wiedział, że ten obok nie zawaha się, gdyby Henryk coś kombinował. Jechał więc kierując się na drogę wylotową z miasta zerkając co chwilę w lusterko. Widział jak tamci dobierają się do Joanny. Jak rozerwali jej bluzkę i stanik. Jak ssali jej nagie piersi. Jak po chwili w strzępy poszła jej spódniczka, potem majtki. Nie widział, ale domyślał się, że dobierają się palcami do jej cipki. Joanna odrzuciła głowę do tyłu i głęboko oddychała. Tak robiła zawsze, gdy on penetrował jej cipkę palcami. Gdy posuwał ją trzema palcami ssąc jednocześnie piersi. Henryk poczuł jak robi mu się gorąco w spodniach. Świadomość, że ona jest tuż za nim, naga, pieszczona przez dwóch obcych mężczyzn bardzo go podnieciła. Miał wzwód. Jego penis sterczał w spodniach na baczność. Musiał jednak uważać na drogę. Tymczasem jeden mężczyzna obrócił Joannę przodem do drugiego. Tamten jedną jej nogę oparł o oparcie tylnej kanapy. Tym samym rozwarł jej uda i jej cipkę. Miał do niej swobodny dostęp. Zsunął spodnie i położył się na niej. Joanna jęknęła. Raz, drugi, trzeci... Jęczała w rytm ruchów tego, który był na niej. Między jej udami. Ten drugi był pod nią. Obejmował ją, trzymał w dłoniach jej piersi. Henryk nie miał cienia wątpliwości, że właśnie ją posuwają. Że właśnie cipkę jego żony penetruje obcy kutas. Jęki Joanny były coraz głośniejsze. W końcu mężczyzna eksplodował. Wygiął się w łuk. Zamarł na chwilę, po czym opadł na kobietę, którą przed chwilą zerżnął. Teraz zamienili się. Z tym, że ten drugi wziął ją od tyłu. Joanna musiała uklęknąć na siedzeniu na czworakach i wypiąć pupcię. Wszedł w nią jednym ruchem, po czym posuwał ją mocno. W rytm jego ruchów jej piersi kołysały się. Trwało to jakiś czas, po czym zmienili pozycję. Mężczyzna usiadł za Henrykiem, a Joannę posadził sobie na kolanach szeroko rozkraczoną. Siedziała tyłem do niego. Pochyliła się do przodu, objęła męża ramionami i wtuliła się w niego. - Przepraszam - szepnęła mu do ucha. Henryk poczuł jej zapach. Pachniała cudownie. Swoimi perfumami i seksem. Tak pachniała tylko wtedy, gdy się pieprzyli. Teraz robiła to z innymi. Poczuł jak drgnęła. Wiedział, że to tamten wszedł w nią. Zaczęła znowu głośno dyszeć. To tamten ją posuwał. Henryk czuł jej oddech na swoim policzku. Sam był maksymalnie podniecony. Czuł jej rytmiczne ruchy i oddechy w takt uprawianego seksu. Dyszała ciężko. Tamten posuwał ją dość długo. Dłońmi na pewno obejmował jej piersi. W końcu jednak doszedł i wystrzelił w jej wnętrze dawkę gorącej spermy. Kobiecy, przeciągły jęk rozległ się w kabinie samochodu. Wtuliła się mocniej w męża. © - na www.fantaz1e.prv.pl 317 Twoje FANTAZJE W międzyczasie wyjechali za miasto. Jechali przez las. - Zjedź do lasu - ten obok polecił Henrykowi. Skręcił w las. Ujechał kilkadziesiąt metrów i zatrzymał się. Robiło się już jasno. Zaczęło świtać. Wszyscy wysiedli. Henryk zobaczył jak żona wychodzi z tylnych drzwi. Zobaczył jej duże, pełne piersi ze sterczącymi sutkami i ciemnymi obwódkami i jej delikatny zarost na podbrzuszu, cały w lśniących sokach i wyciekającej spermie. Ogarnęło go takie podniecenie, że stracił panowanie. Rzucił się na nią, przewrócił ją na trawę. Zsunął błyskawicznie spodnie uwalniając wyprężonego kutasa. Rozsunął jej nogi i spojrzał na wyeksponowaną cipkę. Wyglądała cudownie, naga, tylko w pończochach. Rozwarta, gotowa na seks. Nie potrzebował żadnej gry wstępnej. Jednym ruchem rzucił się na żonę i wszedł w nią. Była gorąca. Wilgotna, pełna spermy. To go dodatkowo podnieciło. Miał ją pod sobą, nagą, żądną seksu. Rżnął ją jak nigdy dotąd. To był dziki zwierzęcy seks. Przewrócili się na bok, potem tak, że ona była teraz na nim. Dalej ją posuwał. Ona leżała wypinając swój ponętny tyłeczek. Z tego skorzystał trzeci mężczyzna. Rozebrał się i ze sterczącym penisem uklęknął za nimi. Bez żadnych wstępów zbliżył penisa do jej pupci, kilka ruchów ocierających, po czym wszedł w jej pupę. Powoli, powoli, ale stanowczo wsuwał się do jej wnętrza. Zaczęli posuwać ją równocześnie. Joannie już więcej nie było trzeba. Eksplodowała orgazmem, jakiego nigdy nie doświadczyła. Obaj mężczyźni po chwili też wytrysnęli w obie jej dziurki, potęgując wspólną rozkosz. Dwaj pozostali widząc to doskoczyli jeszcze z boków dobierając się do jej piersi. Zaczęli znowu czuć podniecenie i domagali się następnej kolejki... © - na www.fantaz1e.prv.pl 318 Twoje FANTAZJE Sylwia Autor: ZaqO e-mail: zaqO@poczta.onet.pl data: 19.03.2002 r. Sylwia jest o rok starsza ode mnie i jest moją kuzynką. Zawsze mi się podobała. Miała ładną twarz i nogi, zgrabny tyłeczek i śliczne cycuszki. W któreś święta przyjechała do mnie i była u mnie kilka godzin. Miała na sobie jasną bluzeczkę z dość dużym dekoltem i czarną spódniczkę za kolana. Zaproponowałem jej obejrzenie jakiegoś filmu. Zgodziła się i poszliśmy do mojego pokoju. Usiadła na fotelu przy biurku, a ja zacząłem włączać film. Nagle zobaczyłem coś wspaniałego. Dekolt w bluzeczce Sylwii odchylił się i ujrzałem dwa śliczne cycuszki ukryte pod białym staniczkiem. Penis zaczął robić mi się twardy. Czułem ogromne podniecenie. Włączyłem w końcu ten film, i spojrzawszy jeszcze raz na piersi kuzynki usiadłem w fotelu. Film trwał około półtorej godziny. Przed końcem poszedłem po coś do kuchni, a gdy wracałem zobaczyłem, że starszyzna już powoli odlatuje do krainy snów. Poszedłem do pokoju i usiadłem na fotelu. Film już się skończył. Siedzieliśmy jakiś czas w ciszy, aż w końcu Sylwia spytała: - Podobają ci się moje cycuszki? Zupełnie mnie zatkało i nie wiedziałem co mam powiedzieć, lecz ona ciągnęła dalej. - Nie musisz udawać. Widziałam jak na nie patrzyłeś. - Przepraszam. Nie wiedziałem, że to zauważysz - odparłem - Nic nie szkodzi. A może chcesz je zobaczyć w całej okazałości? - spytała Teraz to już zupełnie byłem oszołomiony. Moja o rok starsza kuzynka chce mi pokazać swoje cycki, a ja nie wiem co mam powiedzieć. W końcu powiedziałem: - Czemu nie? Sylwia wstała i zbliżyła się do mnie. Usiadła okrakiem na moich kolanach, twarzą do mnie. Spódniczka trochę jej przeszkadzała, więc ją podwinęła. Miała śliczne białe figi i nie miała rajstop. Objąłem jej biodra i spojrzałem w oczy. Uśmiechnęła się i wyzywająco oblizała wargi języczkiem. Kutas już mi kompletnie stwardniał, a Sylwia to poczuła bo zaczęła się lekko wiercić. Nasze usta spotkały się. Wepchnęła mi język do moich ust i namiętnie mnie całowała. Powoli zacząłem całować jej szyję i ramiona, starając się odchylić nieco bluzkę. Nie musiałem się bać, że ktoś © - na www.fantaz1e.prv.pl 319 Twoje FANTAZJE wejdzie, ponieważ wszyscy byli nieźle wstawieni. Na chwilę przerwałem. Położyłem dłonie na jej cycuszkach i zacząłem je głaskać. Bez namysłu rozpiąłem jej bluzeczkę i moim oczom ukazały się dwie cudowne kuleczki ukryte w białym staniczku. Językiem zacząłem zsuwać jej ramiączka od stanika. Całowałem jej ramiona, szyję, i zacząłem lizać cycki. Wsuwałem język w rowek pomiędzy piersiami. Sylwii się to podobało, ponieważ mocniej mnie do siebie przysunęła. Zdjęła mi koszulkę, a ja zsunąłem jej stanik. Jej sutki koloru różowego były już twarde. Moje dłonie ugniatały te cuda. Lizałem je i brałem do ust. Po pewnym czasie poczułem wilgoć na spodniach. Pomyślałem że się spuściłem, lecz włożywszy dłoń pod cipkę Sylwii poczułem, że jej majtki są zupełnie mokre, a kropelki soków z jej cipki spływały jej po udach. - Wylizać ci szparkę? - spytałem - O tak - odpowiedziała Sylwia Wstała z moich kolan i zamieniliśmy się miejscami. Teraz ona siedziała na fotelu, a ja klękałem między jej nogami, które szeroko rozwarła. Zsunąłem jej majteczki i ujrzałem śliczną cipkę. Była nieźle owłosiona. Rozgarnąłem jej włoski i zacząłem dobierać się językiem do jej norki. Cudownie pachniała. Wsuwałem jej do środka palce i pieściłem ją. - O tak, jeszcze, mocniej- jęczała Sylwia. Lizałem jej cipkę, a moja ręka zaczęła zbliżać się do odbytu Sylwii. W końcu jeden palec wślizgnął się do środka. Zapragnąłem ją zerżnąć. Wstałem i zacząłem zdejmować spodnie. - Pomogę ci- odezwała się Sylwia. Szybko zdjęła mi spodnie i bokserki. Mojego fiuta z początku masowała ręką, lecz później włożyła go sobie do buzi i zaczęła namiętnie ssać. Było wspaniale. Własna kuzynka robiła mi loda. Poczułem że zaraz dojdę do orgazmu. Ona też to poczuła i zaczęła mocniej masować pałę. Tuż przed końcem Sylwia wyjęła penisa z ust, lecz trzymała go przy ustach, które miała szeroko otwarte. Zupełnie jakby chciała napić się spermy. Nie myliłem się. Gdy wystrzeliłem Sylwia natychmiast zaczęła spijać moje soki. Wystawiła języczek, lecz to nie pomogło i część spermy spływała jej z ust. Spływała po brodzie, szyi i piersiach. Wzięła główkę penisa do buzi i wylizała ze spermy. Moja pała pod wpływem lizania znowu zrobiła się twarda. Kazałem jej położyć się na fotelu i rozszerzyć nogi. Szybko wykonała polecenie i już po chwili byłem w jej wnętrzu. Sylwia jęknęła i pojawiła się krew. Jej błona dziewicza została przerwana. Nigdy bym nie przypuszczał, że jest dziewicą. Zwłaszcza po tym jak obrabiała mi laskę. Ale może oglądała dużo pornoli? Sylwia jęczała i wiła się z rozkoszy. Wchodziłem w nią na całą długość penisa. Rżnąłem ją tak chyba pięć minut i wystrzeliłem. Wygięła się w łuk i dostała kolejnego orgazmu. Gdy wyciągałem kutasa sperma wypływała na zewnątrz. Włoski miała pozlepiane od lepkiego płynu, a cipkę porządnie rozepchaną. Opadłem na podłogę. Penis również mi opadł, lecz Sylwia nie miała dość. Doprowadziła go do stanu używalności i © - na www.fantaz1e.prv.pl 320 Twoje FANTAZJE kucnęła nade mną okrakiem. Złapała kutasa i nakierowała na dupkę. Próbowała się nadziać lecz kakaowe oczko stawiało opór. Za którymś razem udało się. Usiadła na mnie mając mojego fiura w tyłeczku. Nie ruszała się. Minęło trochę czasu zanim zaczęła wykonywać ruchy. Czułem jaką ma ciasną dupkę. Obciąłem jej cycki i zacząłem je pieścić, jedna ręka podążyła w stronę cipki. Włożyłem w nią jednego palca. Była jeszcze cała w spermie. Gdy wyjąłem palec, Sylwia wzięła go do buzi i oblizała. Spermę z twarzy, szyi i piersi już dawno zebrała palcem i wylizała. Nagle gwałtownie uniosła tyłek, potem gwałtownie go opuściła. Widocznie chciała przeżyć kolejny orgazm. Podskakiwała jęcząc tak głośno, że bałem się, że ktoś może usłyszeć naszą orgię. Stało się. Ładunek spermy dotarł do miejsca przeznaczenia. Sylwia drżała z podniecenia. Oparła się o mnie i przez około trzy minuty siedziała z moim kutasem w tyłku. W końcu wstała i powiedziała: - Teraz ci go obczyszczę. l wzięła się za lizanie. Mój kutas był zabrudzony spermą i mieszaniną kupki. Sylwia się tym nie przejmowała i czyściła go. Ściągnęła napletek i językiem zebrała to, co pod nim było. Na koniec Sylwia założyła ubranie i pożegnała się z przyjacielem jej cipki. Dała mu porządnego całusa w czubeczek i zapowiedziała ciąg dalszy. Po dziesięciu minutach opuściła mój dom. Już nie mogę się doczekać kiedy znowu będziemy sami. Niewierna żona cz. 1 Autor: Merk e-mail: zastrzeżony data: 26.03.2002 r. Gdy się pobieraliśmy Jola miała 19 lat, ja bytem o 5 lat od niej starszy. Jedynym powodem naszego małżeństwa była miłość, chociaż oboje bardzo pragnęliśmy dziecka. Przed ślubem byliśmy ze sobą przez rok, całą jej czwartą klasę ogólniaka. Kochaliśmy się prawie codziennie, gdyż ja miałem już swoje mieszkanie. Zanim jednak poznaliśmy się, ja byłem cnotliwy, natomiast Jola chodziła trzy lata z chłopakiem (jej rówieśnikiem) i w pierwszej klasie liceum pokochali się po raz pierwszy, a potem bawili się ze sobą, gdy tylko mieli do tego okazję. Oczywiście, Jola opowiedziała mi wszystko o sobie, a ja tym bardziej nie miałem do niej żadnych pretensji, gdyż najzwyczajniej w świecie odbiłem ją Karolowi. Przez 10 lat naszego małżeństwa bywało raz lepiej, raz gorzej, ale nigdy jej nie zdradziłem. Zacząłem jednak dostrzegać, iż stajemy się dla siebie coraz mniej atrakcyjni. Jola, która urodziła dwójkę dzieci, była bardzo atrakcyjna, jej duże, jędrne piersi, zakończone brązowymi brodawkami przyprawiały mnie zawsze o wielki wzwód. Jej zaokrąglony brzuszek, taki puszysty, miękki z napiętą, jedwabistą skórą wprowadzał mnie w twardnienie jąder. Jej masywne, pełne, gorące uda - gdy widziałem jej całkiem obnażone lub obciągnięte białymi, czarnymi czy cielistymi rajstopami - pobudzały moje wnętrzności, toteż gdy w danym dniu nie kochaliśmy się, musiałem ruszać samotnie, myśląc jednak o mojej małżonce. Jola nosiła zwyczajną bieliznę, staniki białe lub czarne, koronkowe, bardziej lub mniej cienkie, majteczki bawełniane, mniejsze lub większe. Nigdy jednak nie czyniła zakupów specjalnie w celach powiększenia mojego nastroju wieczorowo-nocnego. Lubiłem właśnie taką normalność, więc to mi w zupełności wystarczało. Podziwiałem ja całkiem obnażoną, ubraną tylko w majtki, opinające ciasno jej krągłe i pulchne pośladki, w stanik, w spódniczkę itp. Ja też, mimo 34 lat, byłem jeszcze mężczyzną w pełni sił erotycznych. Jednak czegoś nam najwyraźniej brakowało. Mimo że potrafiliśmy zaspokajać wszystkie swoje pragnienia, pieściliśmy się i kochaliśmy na tysiące sposobów, to jednak nasze zbliżenia były już jakieś mniej świeże niż dawniej, kończyły się znacznie mniej rozkosznie niż © - na www.fantaz1e.prv.pl 322 Twoje FANTAZJE wcześniej. W sumie coraz rzadziej kochaliśmy się, coraz rzadziej nasze ciała łączyły się w rozkosznych objęciach. Czasami, dla urozmaicenia, opowiadała mi swoje przeżycia erotyczne, jakich doznała z Karolem przed naszym poznaniem. Poprosiłem ją o to kilka lat po ślubie. To nas jakiś czas zajmowało tak bardzo, że kochaliśmy się każdej nocy po dwa, trzy razy, przeżywając chwile najwyższej rozkoszy. Bawiliśmy się czasami przy filmach pornograficznych, leżąc po puszystym dywanie przed telewizorem. Klęczała wtedy najczęściej, patrząc w ekran, a ja wsuwałem w jej rozwartą i wilgotną szpareczkę swój naprężony i gruby członek. Przebiegały nas dreszcze wielkiej ekstazy, ponieważ w akcie miłosnym brało udział aż pięć zmysłów: wzrok, dotyk, smak, słuch i węch, a przy tym była t - najbardziej ekscytująca - nowość, tj. nagie kobiety i nadzy mężczyźni w szalonej rozpuście. Joleczka lubiła także patrzeć na mnie, gdy się onanizuję przy takim filmie, przy zdjęciach z gazet pornograficznych, przy fotkach w internecie. Wsuwała sobie wówczas dłoń między uda lub masowała guziczek rozkoszy i wtedy przeżywała wielką rozkosz, która na zewnątrz przejawiała się głośnym krzykiem oraz dreszczami pojawiającymi się na całym ciele. Czas płynął, nasze dzieci stawały się coraz większe: Jasio miał 9 lat, a Martynka 6 lat. l wtedy spotkałem na ulicy Karola. Owszem, widywaliśmy się wcześniej, ale rzadko, bo najpierw on studiował w innym mieście, później gdzieś tam pracował i dopiero od roku znów wszyscy mieszkaliśmy na jednym osiedlu. Karol poprosił mnie o chwilkę rozmowy, a gdy znaleźliśmy się w małej kawiarence, powiedział, że spotkał się kiedyś z Jolą, że rozmawiali. Nic o tym nie wiedziałem. Dodał, że później czasami rozmawiali przez telefon. Też nic o tym nie widziałem. Na koniec powiedział, że Jola zaproponowała mu spotkanie, żeby mogli sobie pogadać. Zapytałem go wtedy, co zamierza uczynić, a on wyjaśnił, że nie chce postępować tak jak ja niegdyś, więc mi o tym mówi. A poza tym sam jest żonaty, ma dziecko i nie zamierza cudzołożyć. Z jego słów jednak zrozumiałem, że pragnąłby spotkać się z Jolą, aby ujrzeć ją nago. Powiedział mi wprost, że nigdy z żadną kobietą nie było mu tak dobrze jak właśnie z Jolą. Wtedy postanowiłem stworzyć wielką zabawę, i gdy zaznajomiłem go o swoich planach, zgodził się ochoczo. Pewnego wieczora rozmawialiśmy sobie miło z Joleczka, wypiliśmy po dwa kieliszki wina, a później tuliliśmy się do siebie łagodnie. Całowałem ją, masowałem sterczące suteczki przez materiał staniczka i cienkiej, prześwitującej bluzeczki, w której chodziła po domu, gdy byliśmy tylko w rodzinnym gronie, aż doprowadziłem ją do wielkiej ochoty na miłość małżeńską. Wtedy zaproponowałem pewną nowość, a pomysł jej się spodobał. Zgodziła się położyć tylko w staniczku i majteczkach (miała akurat na sobie czarny koronkowy biustonosz i czarne pełne majteczki bawełniane) na rozłożonej kanapie, a ja przywiązałem jej ręce krawatami do rury kaloryfera a rozszerzone nogi do poręczy kanapy. Robiłem to bardzo delikatnie. Krawaty zawiązałem wokół nadgarstków, tak że miała ręce lekko wyciągnięte do góry, a na dole obwiązałem dwa wokół kostek, więc miała nogi lekko naciągnięte. Jej ciało stało się na skutek tych zabiegów bardzo napięte, rozciągnięte, brzuszek © - na www.fantaz1e.prv.pl 323 Twoje FANTAZJE znacznie się zmniejszył, a piersi sterczały mocno w górę, mimo iż były duże i zazwyczaj rozlewały się na boki. Moje działania bardzo podobały się Joli, bardzo ją podniecały, widziałem po jej twarzy, że jest bliska ekstazy. Zarówno stanik, jak i majteczki stały się jakieś ciasne, mocno opinały biust i łono, gumka wpiła się pod brzuszkiem, a krocze znacznie się zmniejszyło, więc widziałem jej bujne owłosienie szparki. Patrzyła na mnie coraz bardziej mętnymi oczyma, ale przecież najciekawsze chwile miały dopiero nadejść. Ruszyć się na pewno nie mogła, a przecież o to mi właśnie chodziło. Zawiązałem jej oczy puszystym, granatowym szalikiem, sprawdzając dokładnie, czy nic nie widzi. Nie protestowała, poddawała jedynie usta do całowania, więc lizałem jej soczyste wargi, przesuwając czubkiem języczka po jej lśniąco białych ząbkach, wsuwając go do wilgotnego wnętrza, bawiąc się wreszcie z jej języczkiem, połykając przesyłaną przez nią ślinkę. Nie dotykałem jednak jej ciała, mimo że dostrzegłem przed samym zaciemnieniem oczu wyraz błagalny, abym pieścił jej widoczne przez czarny materiał stanika suteczki. Uwielbiała to, na jej ciele pojawiały się wówczas dreszcze rozkoszy i... Gdy leżała już taka gotowa do złożenia niesamowitej ofiary, włączyłem dość głośno muzykę, a następnie podszedłem do drzwi wejściowych, otworzyłem je i wpuściłem do środka Karola, który znał mój plan. Miało się stać to, czego moja żona sama chciała, ale w nieco zmienionej wersji. Mężczyzna stanął nad łóżkiem, na którym rozciągnięta była moja żona, a jego pierwsza dziewczyna. Ja usiadłem w fotelu w cieniu, łóżko zaś było oświetlone lampką nocną. - Gdzie jesteś? - szepnęła cicho, a w jej głosie można było wyczuć szalone podniecenie. Karol patrzył wielkimi oczyma na jej rozpostarte ciało. Po jej słowach przysiadł na brzeżku łóżka, spojrzał na mnie, ale ja nie reagowałem. Poczułem tak wielkie podniecenie, że o mało wszystko ze mnie nie wytrysnęło. Położył prawą dłoń delikatnie na jej łydce powyżej kostki. Drgnęła, gdyż jej ciało przebiegł dreszcz. Ale nie była w stanie nawet przez ułamek sekundy domyślać się, iż dotknął ją dawny kochanek. Ciekaw byłem, czy w końcu się zorientuje, że to nie moje dłonie pieszczą jej napięte ciało. Wolno muskał czubkami palców jej łydkę, a ona lekko się poprawiła, patrzył na jej brzuch, piersi, uda, objeżdżał całą jej postać w jedną stronę i z powrotem. - Dlaczego się nie rozbierasz? - zapytała. Karol milczał, przesuwając cały czas bardzo delikatnie palce prawej dłoni wzdłuż łydki, aż do kolana i wyżej, po napiętym udzie. Jola poruszyła nogą, ale on przesuwał palce dalej, wyżej, aż pod same majteczki. Nie dotknął jednak krocza, zawrócił, kładąc teraz dłoń na drugiej łydce. Przesuwał wolno, lekko uciskał, badając pulchność uda mojej żony. Teraz już jednak nie palcami, ale całą dłonią głaskał udo, a następnie zacisnął na nim palce. Chyba ją zabolało, bo lekko jęknęła. Uklęknął na łóżku i nachylił się nad jej bosymi, mały stopkami, które powyżej kostek przewiązane były krawatami. Zaczął lekko na nie chuchać ciepłym © - na www.fantaz1e.prv.pl 324 Twoje FANTAZJE oddechem, a następnie dotykać czubkiem języka, najpierw od spodu, później palce i po wierzchu. Joleczka nie spodziewała się czegoś takiego. - Co to za nowość? - jęknęła zdziwiona. Karol milczał, ale coraz wyraźniej i mocniej przesuwał swój wilgotny język po stopach mojej zniewolonej żony. Był pomiędzy jej udami, widział więc jej namiętne i poddane ciało wzdłuż, widział krocze z bujnym owłosieniem, schowane pod czarne majtki, widział lekko zaokrąglony brzuszek, duże piersi opięte w czarny, koronkowy biustonosz. Zajął się jednak stopami. Gdy Jola zaczęła drgać od dotyków języka, wsunął do ust jej duży palec. Zaczął go ssać, a kobieta zaczęła jęczeć cichutko. Takiej jej jeszcze nie widziałem i nie słyszałem. CIĄG DALSZY NASTĄPI... © - na www.fantaz1e.prv.pl 325 Twoje FANTAZJE Niewierna żona cz. 2 Autor: Merk e-mail: zastrzeżony data: 26.06.2002 r. Nigdy nie próbowałem ssać palca od stopy mojej żony, a widać sprawiało jej to wielką radość. Nie byłem pewien, czy czasem nie pozna, że to nie moje usta czynią jej taką wielką rozkosz, bo być może Karol pieścił ją już tak przed laty. Jej ciało było silnie oświetlone, dlatego widziałem wyraźnie dreszcze rozkoszy na jej udach, mogłem dojrzeć jej jasne włoski, które wydawały się teraz drżeć w rytm lekkich skurczów rozłożonych nóg Joleczki. Skóra na jej całym ciele była napięta, ale uda, które zazwyczaj bywały bardziej pulchne, teraz były masywne, twarde, nabrzmiałe. Widziałem jak majteczki, które przecież nie były stringami, jak te czarne majteczki coraz bardziej wpijają się w jej szpareczkę, ukazując tym samym kępki czarnych kędziorków. Karol ssał paluszek mojej żony, a palcami dotykał jej łydki, kolanka, smyrał pod nimi, pieścił uda, ale nie zbliżał się do krocza. Jego oczy pożerały coraz bardziej moją żonę, takiej jej przecież nigdy nie widział. Była znacznie szczuplejsza, drobniejsza, nie była przecież jeszcze w pełni kobietą, nie rodziła dzieci. Teraz jej ciało stało się pulchniejsze, na brzuszku były delikatne ślady po rozstępach. Była po prostu bardziej kobietą, a więc osobą bardziej ponętną, gotową do szalonej miłości, do najprzeróżniejszych rozkoszy. On o tym wiedział, więc przyglądał się jej ciału, jej brzuszkowi, ale najczęściej jego wzrok zatrzymywał się na piersiach, które przecież przez te kilka lat stały się większe. Teraz przez czarny, cienki, koronkowy biustonosz widać było sterczące nad wyraz mocno suteczki, a piersi, które najczęściej rozlewały się, gdy Jola leżała na wznak, teraz w jakiś przedziwny sposób zaczynały strzelać w górę. Być może, iż działo się tak za sprawą ciała, które było usztywnione i napinało stanik, a ten prostował w pionie duży biust mojej żony. To wszystko było oznaką jej niesamowitego podniecenia spowodowanego tym, że była związana, rozłożona na łóżku, że miała zasłonięte oczy i była pieszczona przez innego mężczyznę (no, o tym nie wiedziała, ale on pieścił ją inaczej niż ja). Ja także byłem podniecony, to było coś niesamowitego, widzieć własną żonę, rozłożoną na łóżku, bezbronną, pod naporem pieszczot obcego mężczyzny, który przed laty był jej kochankiem. We mnie także wszystko było napięte. © - na www.fantaz1e.prv.pl 326 Twoje FANTAZJE Karol przestał ssać paluszek stopy roznegliżowanej przed nim kobiety i uklęknął pomiędzy jej udami. - Dlaczego milczysz? „ zapytała, jęcząc „ dlaczego się nie rozbierasz? Karol spojrzał na mnie. Kiwnąłem mu, żeby zszedł. Uczynił to szybko, a wtedy ja wstałem i zbliżyłem się do niego. - Dobrze ci jest kochanie? „ zapytałem - O, tak, cudownie, jak nigdy przedtem „ wyszeptała. - Dlatego będę milczał, to taka nowość „ wyjaśniłem. - Chciałabym troszkę possać „ poprosiła. Kiwnąłem na Karola głową, aby zdejmował spodnie, ale sam też zsunąłem spodnie wraz z majtkami. Mój członek był wyprostowany, więc podszedłem do leżącej Joli i wsunąłem sam czubek w jej rozchylone, czerwone usta. Zagryzła lekko zębami, otuliła wargami i dotknęła dziureczkę języczkiem. Widziałem jak Karol zdjął spodnie i majtki, jego penis także sterczał dumnie wyprężony. Patrzył jak Jola ssie mój korzeń i lekko pocierał swoje jądra, które mu zwisały zabawnie. Miał troszkę większe od moich, natomiast członki były dość podobne. Opuściłem usta żony i przysunąłem do nich Karola. Nachylił się i teraz on włożył delikatnie swoją maczugę do rozchylonych, wilgotnych ust kobiety. Nie zorientowała się, że nastąpiła zmiana, dalej ssała prężącego się członka, który przed laty po raz pierwszy wszedł w nią i rozdziewiczył, który po stokroć napełniał jej wnętrze spermą, wyciekającą później „ jak sama opowiadała „ po udach. Karol „ jak mówiła moja żona „ zawsze wycierał jej szpareczkę i uda chusteczką, wycierał ze swojej lepkiej cieczy i jej śluzu. Ja tego nigdy nie robiłem, więc kiedyś, podczas jakiejś sprzeczki mi to powiedziała. Po twarzy mężczyzny trzymającego swego penisa głęboko w buzi mojej żony mogłem poznać, że przeżywa niebywałą rozkosz. Po latach jego męskie narzędzie, które przerwało błonę dziewiczą mojej żony, które po raz pierwszy napełniało nasieniem jej usta, znalazło się w tym samym miejscu. A ona starała się wciągnąć go jak najgłębiej. Znikał w jej ustach aż do połowy, pewnie docierał do gardła, drażniąc je, gdyż w pewnym momencie poruszyła głową, aby wyjął. Zakasłała. Wtedy pokazałem Karolowi, by wszedł znów pomiędzy jej rozłożone i naprężone uda, a ja rzekłem: - Opowiedz coś o tym, jak kochałaś się z Karolem. Jola zaczęła mówić, gdy tymczasem mężczyzna wszedł na łóżko i usiadł na brzuszku mojej żony. Zaciskał kolanami jej pulchne biodra, a swoje jądra rozgniatał w okolicach jej pępuszka. Nie poznała, że wszedł na nią ktoś inny, ale mówiła: - Karol usiadł w fotelu, a ja uklęknęłam przy jego nogach. Rozpinałam mu rozporek „ mówiła lekko sapiąc, co znaczyło, że jej orgazm jest blisko. Te słowa zaś podniecały jeszcze bardziej zarówno mnie, jak i rozgniatającego brzuch mojej żony Karola, który w końcu nie wytrzymał i położył swe dłonie na twardych, jędrnych, © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 327 Twoje FANTAZJE napęczniałych piersiach schowanych pod czarnym koronkowym materiałem stanika. Najpierw ujął je całe, zacisnął w dłoniach, ale nie mieściły się. Później wodził opuszkami palców wokół widocznych przez biustonosz sutków, co przyprawiało Jolę o drżenie głosu: - Brałam jego członek do ust i ssałam. A gdy się robił duży siadałam na jego kolanach. Przodem do niego. Wkładał dłonie pod moją bluzkę i dotykał piersi przez biustonosz... „ mówiła, a w tym samym czasie Karol, po latach, znów czynił to samo, znów miętosił jej duże (teraz przecież większe) piersi, masował je, pieścił, bawił się nimi, ale jeszcze nie obnażał ich całkiem. Pocierał napiętą skórę wokół nich, dotykał miejsca wystające spod stanika, ale jeszcze nie widział piersi całkiem nagich. - A ja dotykałam jego twarz, oczy, usta. Czułam jak masuje moje plecy, biodra, piersi. W końcu podnosił do góry biustonosz i wtedy chwytał w dłonie całe piersi. Brodawki robiły się ściągnięte, a sutki twarde i sterczące. Ugniatał je w palcach „ opowiadała z coraz większym rozanieleniem Jola. Karol patrzył z podziwem na jej opowieść, a w międzyczasie położył dłonie na biodrach i przesuwał bardzo po woli w górę, ugniatając jej pulchne, jędrne boczki, pieszcząc brzuszek, delikatnie muskając palcami okolice pępuszka. Bawił się więc biodrami, boczkami oraz brzuszkiem mojej żony, oglądał pozostałości po rozstępach, dochodził do stanika i przez koronkowy materiał lekko trącał strzelające sutki, które o mało nie przebiły cienkiego materiału. Pieścił ciało Joli z coraz większym pietyzmem, a jej sprawiało to niesamowitą rozkosz, co było widać po jej delikatnych ruchach bioder i skurczach, jakie robiła w swojej szparce. - Później lekko się podnosiłam, a on zdejmował mi majteczki. Wtedy... „ tu się zatrzymała i lekko sapała, bo właśnie Karol wsunął paluszek pod gumkę od majtek. Ale nie posunął palca daleko, dotarł tylko do początków miejsca owłosionego i zawrócił, a następnie chwycił czarny, koronkowy biustonosz i podniósł go w górę, przesuwając w stronę głowy mojej żony. Piersi wyskoczyły i zafalowały. Widać było na ich delikatnej skórze dreszcze rozkoszy, ciemnobrązowe brodawki były ściągnięte, także pokryte dreszczami, a sutki niebywale sterczące, najpewniej twarde. Mężczyzna patrzył na te piersi, które przez tyle lat tylko ja oglądałem i pieściłem, patrzył na piersi mojej najdroższej żony i pewnie dziwił się, że zmieniły kształt. Pamiętam przecież, że przed kilku laty Jola miała znacznie mniejszy biust, piersi były bardziej twarde i sterczące, a teraz „ gdy stała „ jej piersi spadały w dół pod swym ciężarem. Karol patrzył dłuższą chwilę, a ona mówiła dalej: © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 328 Twoje FANTAZJE Niewierna żona cz. 3 Autor: Merk e-mail: zastrzeżony data: 23.03.2002 r. Mężczyzna puścił swój członek i w wielkim napięciu nabierał na palce ciągnącą się po piersiach spermę. Jola drżała pod tymi dotykami, a on ładował swe oblepione gęstym płynem palce w jej usta. Zlizywała dokładnie różowym języczkiem resztki spermy, jakby to był najwspanialszy nektar rozkoszy. Zaciskała przy tym uda, co oznaczało, że jej orgazm jest także blisko. Moja żona jednak musiałaby sobie pomóc paluszkiem lub dłonią. Gdy robiła to sama, wsuwała dłoń między uda i zaciskała je, aż dochodziła do szczytowania. Gdy ja jej pomagałem, to dotykałem napęczniałą łechtaczkę i - najczęściej - opowiadałem jej jakieś sprośności, aż poczynały nią wstrząsać fale rozkoszy, przelewające się od wnętrza brzucha, poprzez twarde piersi, ramiona, szyję do zaciskających się w rozkosznym grymasie ust. Teraz jej dłonie były przywiązane krawatami, więc nie mogła nic uczynić, a Karol nie spostrzegł jej potrzeby. Wstałem więc i nachyliłem się nad moją żoną, którą obcy mężczyzna dociskał do łóżka, pokazałem mu, aby się cofnął i wtedy położyłem dłoń na jej okrytym czarnymi majtkami kroczu. Zacząłem sprawnie naciskać paluszkiem łechtaczkę, która od razu była wyczuwalna. Jola zaczęła podrzucać pupę i wkrótce z jej ust rozległ się przeciągły jęk rozkoszy, a po chwili materiał majteczek zrobił się mokry od płynącego z jej łona śluzu. Wróciłem na swoje miejsce na fotelu, a Karol przejął inicjatywę. Położył swoją dłoń na jej kroczu i nacisnął lekko, bawił się palcami, wsuwał je pod majteczki, a po wyjęciu jego palce lśniły od gęstych soków wypływających ze szpareczki mojej Joli. Znał przecież te jej mokradełkowate obszary doskonale, gdyż nie raz i nie dwa penetrował je swoimi palcami, językiem, członkiem. No, teraz były one nieco inne, troszkę większe, pełniejsze, po prostu dojrzałe. Jola nie była już osiemnastoletnią dziewczynką, a taką ją przecież ostatnio dotykał, pieścił, ale była kobietą, która rodziła dzieci. Jednak fakt dwóch porodów nie wpłynął na znaczne poszerzenie jej szpareczki. Z całym przekonaniem mogłem stwierdzić, że płatki jej różyczki oplatały członka tak samo dokładnie jak wcześniej, tak samo ujmująco, ciepło i milutko. Karol był więc ciekawy, jak wygląda jej szpareczka, ale nie zaglądał jeszcze pod majteczki oczyma, lecz zanurzał pod nie swoje palce. Uciskał przy tym © - na www.fantaz1e.prv.pl 329 Twoje FANTAZJE brzuszek, uda, podbrzusze. Muskał opuszkami palców pępuszek, rozprowadzał wokół niego ciągnący śluz, który wyciągał spod czarnych majteczek, ciasno opinających krocze. Oglądał go między palcami, które zabawnie rozkładał, widział jak jest ciągnący i przezroczysty. Spojrzałem na piersi mojej żony, falowały, drżały, wydawałoby się, że za chwilę jeszcze one eksplodują, że sterczące, brązowe sutki wystrzelą białym płynem mleka. Przecież widziałem jak to mleko płynęło podczas karmienia naszych dzieci, sam nierzadko ssałem, spijałem to wspaniałe mleczko o smaku migdałowym z gorących piersi. Ekstaza, którą małżonka przeżywała doprowadziła jej ciało do nieprawdopodobnego napięcia, dlatego piersi zrobiły się ponętne i skupione, ale płynące wraz z szybkimi oddechami płuc. Płynęły rytmicznie. Nagle Jola powiedziała: - Wiesz, ja ci tego nigdy nie mówiłam, ale ja kiedyś zdradziłam Karola. Karol spojrzał na mnie, obaj milczeliśmy. Uśmiechnąłem się, oto bowiem pierwszy prawdziwy mężczyzna mojej żony miał się dowiedzieć, że ona go zdradziła. Niesamowite zrządzenie losu, wcześniej mi o tym nie mówiła, przyszło jej to do głowy dopiero dzisiaj, gdy nieświadoma zdradzała mnie pod dłońmi i penisem właśnie Karola. Nasze milczenie zmusiło ją do dalszych zwierzeń. - Pewnie bardzo cię to kotku podnieci, liczę na to, ze ta nowa opowieść spowoduje, że za pięć minut znów tryśniesz w moje usta. Bardzo mi smakowała dzisiaj twoja sperma, miała jakiś inny smak niż zawsze, jakiś inny... Już byłem nieźle podniecony, a tu nagle taka bomba po latach. Pomyślałem, że za chwilę wleję w jej gardło olbrzymie ilości nasienia, aby mogła posmakować również innego płynu. Byłem ciekawy, czy rozpozna jakąś zmianę. Czyżby plemniki miały różny smak? - śmiałem się w myślach. - Nie pytasz, z kim go zdradziłam? Odpowiem sama, z jego szwagrem, obecnym szwagrem, bo wtedy był chłopakiem jego siostry. Byliśmy wspólnie na wakacjach w Zakopanem, ja mieszkałam z jego siostrą, starszą o cztery lata w jednym pokoju, a on mieszkał ze swoim obecnym szwagrem w drugim pokoju. No, ten szwagier był ode mnie starszy wtedy o osiem lat, ja miałam siedemnaście, a on miał dwadzieścia pięć. Mieszkaliśmy osobno, bo byli wtedy z nami jego rodzice. Wiesz, to było w sumie takie głupie, dlatego nie mówiłam o tym ani Karolowi, ani tobie. Jakoś tak wstydziłam się, a poza tym wiedziałam, że Karol by mi tego nie przebaczył, a i ten Zbyszek prosił mnie, aby nic nie mówiła. Tu w grę wchodziło przecież też małżeństwo Zbyszka. Jola mówiła, a my z Karolem spojrzeliśmy sobie w oczy, dalej milcząc. Jola się poprawiła, piersi zafalowały w rytm jej poruszeń, ale wciąż były napięte, sutki sterczące. Widać było, że mimo orgazmu była wciąż niebiańsko podniecona. Pewnie dodatkowo działało na nią to, co miała opowiedzieć, pamięć robiła swoje. Karol położył jedną dłoń na jej brzuszku, a drugą na udzie i delikatnie gładził. Jola znów zaczęła mówić: © - na www.fantaz1e.prv.pl 330 Twoje FANTAZJE - Pewnego razu rodzice Karola umówili się z jakąś swoją rodziną w Czechosłowacji i zabrali Karola i jego siostrę Monikę. Po tych stówach mojej małżonki dostrzegłem na twarzy Karola intensywny wysiłek myślowy, starał się widocznie przypomnieć sobie, kiedy to było. W tym czasie nie przestawał pieścić jej brzuszka, zaciskając palce na delikatnych fałdkach wystających spod majteczek. Gumka bowiem wpiła się bardzo mocno w brzuch, więc było je widać. Mógł zatem stwierdzić, że po porodach przybyło jej troszkę ciała, że jako uczennica liceum miała brzuch bardziej płaski. - Pojechali z rana i mieli wrócić na drugi dzień po południu. Zostaliśmy więc sami, ale nic nie wskazywało na to, że może do czegokolwiek dojść. Po ich wyjeździe poszliśmy na spacer do Doliny Białego, później na obiad i około czternastej wróciliśmy na Cyrhlę. Cały czas bardzo radośnie rozmawialiśmy, trzebiotaliśmy, bo mieliśmy wspólne tematy. Po drodze kupiliśmy w kiosku Magazyn Muzyczny i zaczęliśmy prowadzić dysputy o muzyce. Ja wtedy zauważyłam, że on mi się przygląda, ale to mi zaczęło jakoś dziwnie imponować. To było w sierpniu, były wielkie upały i ja wtedy chodziłam bez biustonosza. Miałam taką czerwoną podkoszulkę i szorty. Musiałam wyglądać imponująco, bo czułam jego wzrok na sobie. Czułam jak zagląda mi pod bluzkę, gdy się nachylałam, jak patrzy na moje piersi. Widziałam, że spodobały mu się moje sutki, które od czasu zaczynały twardnieć i sterczeć przez materiał. No, nie wiedziałam, że to jest złe, że on tak patrzy, a że mnie się to podoba. Jakoś to na mnie działało, przecież mnie znasz, więc rozumiesz... Jola urwała tu swoją opowieść, czekają na moje potwierdzenie, a ja patrzyłem na Karola i na to jak rośnie mu z powrotem członek, mój zresztą też był ogromny jak nigdy. Mężczyzna zaczął pieścić piersi mojej małżonki, robił kółeczka wokół ściągniętych brodawek, ugniatał w palcach suteczki, poklepywał i nachylał się nad nimi, aby brać je w usta. Czułem, że on sobie to wszystko bardzo dobrze przypomina i że jej opowieść doprowadzi go do szaleństwa. - Siedzieliśmy sobie w pokoju i rozmawialiśmy o tej muzyce, czytaliśmy fragmenty z gazety. Było strasznie duszno, zbierało się na burzę i wtedy postanowiłam iść wziąć kąpiel. Była tam taka fajna, duża wanna. Więc powiedziałam mu, że idę na pół godzinki się popluskać. Wcale nie miałam żadnych podstępnych zamiarów, nie myślałam o niczym. Nalałam dużo płynu do kąpieli, odkręciłam wodę i zanurzyłam się w pienistej wannie. Było mi dobrze, przyjemnie, nawet przez moment pomyślałam o nim, że jest bardzo fajnym typkiem i już. To wszystko. Ale nagle rozległo się pukanie do drzwi łazienki. Zorientowałam się, że ich nie zamknęłam. Ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że to ma jakiekolwiek znaczenie. W sumie nie miało, on był bardzo kulturalny i nic nie zrobił wbrew mojej woli. Powiedział, że coś mi przeczyta, żebym zakręciła wodę. Zamknęłam kran i on zaczął czytać mi o jakimś zespole. Powiedziałam jednak, aby otworzył drzwi, bo ja muszą nalać więcej wody. Byłam cała w pianie, więc nic i tak by nie widział. Uchylił drzwi, ja byłam dokładnie naprzeciwko nich, więc widziałam, że wcale nie zagląda z ciekawością, ale zachowuje dyskrecję. Nalałam pełną wannę wody, zakręciłam © - na www.fantaz1e.prv.pl 331 Twoje FANTAZJE kran i byłam cała zanurzona. Nic kompletnie nie było widać, tylko moja głowa unosiła się nad ogromem białej piany. Wtedy ktoś przyszedł do swojego pokoju i głupio to wyglądało, że on tak stoi, więc powiedziałam, żeby wszedł do środka. Po tych słowach spojrzałem na Karola, zrobił się cały czerwony, widziałem, że jakaś wściekłość go ogarnia, ale przy tym wielkie podniecenie. Gotowy był do akcji. Zszedł między uda Joli i zaczął je pieścić, dotykać krocze przez czarne majteczki, wsuwać pod nie palce i pieścić szparkę. Robił to jednak coraz energiczniej, więc moja żona zorientowała się, że jestem podniecony (bo przecież ona cały czas wiedziała, że to ja jestem między jej nogami) i opowiadała dalej: - Siedział na stołeczku obok, a ja leżałam naga w wannie. Musiało go to jednak bardzo podniecić, bo co chwilę się poprawiał, strasznie trudno mu się siedziało. Po jakimś czasie piana zaczęła się kurczyć, widać było moje stopy, później kolanka. Zaczęłam zatem naciągać pianę na siebie, ale było jej coraz mniej. Wydawało mi się nawet, że przez moment ujrzał moje piersi. Zrobiło mi się strasznie gorąco w tej wodzie, cała sytuacja zaczęła mnie strasznie podniecać, ale przecież musiałam jakoś zareagować. Powiedziałam więc, żeby już poszedł, bo piana się kurczy. On zaczął żartować, że to przecież nic takiego, bo ciało ludzkie jest piękne i nie ma się go co wstydzić. Śmiałam się, że ma rację, ale - dodałam - że ja się troszkę wstydzę swojego pulchnego ciała. On zaś powiedział, że bardzo podobają mu się moje piersi. Poczułam się pysznie, ale poprosiłam, żeby jednak wyszedł. Uczynił to bez większych protestów, ale wychodząc powiedział, iż liczył, że umyje mi plecy. Zaśmiałam się, mówiąc, że jakoś sobie poradzę. Nie wiedziałam wtedy, że za kilka godzin jednak to uczyni. A co ciekawsze, nie wiedziałam, że będę się z nim w tej wannie kochała, a później, po całym dniu, że będę w tej samej wannie kochała się z Karolem. Spodobały mi się zabawy w wannie. Przez twarz Karola przebiegł w tym momencie potworny grymas, czułem, że musi mu być mimo wszystko bardzo ciężko, słuchając teraz tych opowieści. Przecież dowiadywał się, że jego dziewczyna zdradzała go zanim całkowicie się rozstali, mało tego, że zdradziła go z obecnym mężem jego siostry, a więc ze szwagrem. Niesamowita była ta moja żoneczka, dlatego w tej właśnie chwili spotykała ją niesamowita rzecz, pieścił ją pierwszy mężczyzna na oczach męża. Na oczach męża, nic o tym nie wiedząc, ssała mu penisa i spijała ogromne ilości spermy. Cała ta sytuacja była tak niesamowita, że kiwnąłem do Karola, aby na chwilę wstał. Mężczyzna uczynił to, a ja podszedłem do Joli i wsadziłem w jej usta swój penis. Zaczęła go lizać i zaciskać wargami. - Podnieciłeś się? - Bardzo - rzekłem - ciekawa jest ta twoja opowieść, ale może powiesz, jak doszło do tego, że oddałaś się temu facetowi. Po tych słowach znów usiadłem na fotelu, ale Karol wykorzystał sytuację i też podszedł do twarz mojej żony i wsadził pomiędzy jej ząbki swojego członka. Znów go ssała, pieściła wilgotnymi, namiętnymi wargami, lizała od czubka do nasady, śliniła jądra. Gdy zrobiło mu się dobrze, znów usiadł na jej brzuszku, pieścił piersi i słuchał opowieści. © - na www.fantaz1e.prv.pl 332 Twoje FANTAZJE - Na gołe ciało założyłam podkoszulkę, majteczki i szorty, i wróciłam do pokoju. Znów zaczęliśmy rozmawiać, ale wtedy zaczął mi opowiadać jak jest na medycynie, wszak studiował jeszcze ten kierunek. Teraz jest lekarzem. Od słowa do słowa, aż stwierdził, że kobiety powinny kontrolować swoje piersi, szczególnie gdy mają takie troszkę większe jak moje. Twierdziłam, że nie mam dużych, ale on się śmiał i porównywał je z maleńkimi piersiami Moniki. Wtedy powiedziałam, że przecież moich jeszcze nie widział, a on na to, że nie powinnam się wstydzić mu ich pokazać, ponieważ on jest już prawie lekarzem. Siedzieliśmy podczas tej rozmowy dość blisko siebie, czułam jak wielki żar bije od niego, czułam, że moje piersi drżą, że twardnieją razem z sutkami, że widać je przez cienki materiał koszulki. No, ale ty się wstydzisz lekarza - śmiał się. Wcale nie - odpowiadałam, l tak się przekomarzaliśmy jakiś czas. W końcu rzekł - no to pokaż mi, a ja powiem ci jak należy kontrolować. Nie obawiaj się mnie, ja będę ginekologiem, to i tak będziesz do mnie przychodziła. Pomyślałam sobie wtedy, że będzie mnie oceniał jak gówniarę, że się wstydzę lekarza. A ja chciałam być traktowana jak kobieta. Byłem pod wielkim wrażeniem, słuchając tej opowieści. Karol także, nasze członki sterczały, a sperma już gotowała się w jądrach. Byliśmy chyba gotowi zalać całą Jolę naszym nasieniem, l wtedy mnie nagle oświeciło. Ten Zbyszek był ginekologiem, a moja żona przed ślubem i po ślubie chodziła co miesiąc do ginekologa, jak była w ciąży także. Miała stałego, jednego i najprawdopodobniej był to ten sam człowiek. Zamarłem. A więc ten romans był kontynuowany, jeśli nie w całości, to pewnie po części, pewnie biegała do niego, aby się dowartościowywać. Zmieniła dopiero przy naszym drugim dziecku lekarza, bo tamten się wyprowadził do innego miasta. Byłem pewien, że Jola zdradzała również i mnie. Przypomniałem sobie, że pewnego razu, gdy była w ciąży, byliśmy u ginekologa razem. Siedziałem na korytarzu, a ona spędziła tam ponad pół godziny. Była po wyjściu taka dziwna, ale nigdy bym nie pomyślał, że to chodziło o takie sprawy. Byłem zatem pod jeszcze większym wrażeniem, gdy odkryłem tę prawdę, patrzyłem na rozciągnięte na łóżku roznegliżowane ciało mojej żony i zastanawiałem się, co też ona jeszcze ciekawego robiła w tajemnicy przede mną. - Chciałam mu pokazać te moje piersi, żeby sobie nie myślał, ale się wstydziłam. Wstydziłam się jednak przez moment, w sumie przecież wcześniej chłopcy i tak widzieli ten mój biust, niektórzy nawet mogli go dotykać. Zdecydowałam się, raz kozie śmierć. Złapałam podkoszulek od dołu obiema rękoma i podniosłam do góry, zasłaniając materiałem swoją twarz, która zrobiła się mimo wszystko czerwona. Czułam jego przeszywający wzrok, przecież moje cycuszki były takie dorodne i jędrne, gdy tymczasem jego Moniki - sama widziałam - były jak zwiędłe skórki od pomarańczy. Musiały wiec zrobić na nim wielkie wrażenie, a przecież ja podniosłam ręce w górę, to tym bardziej się naprężyły, prawie sterczały, choć na ogół zawsze lekko były obwisłe. Słyszałam jego oddech, aż w końcu przemówił, żebym zdjęła całkiem bluzkę. Ale ja opuściłam ją i powiedziałam, że to już dosyć. Zobaczył i już, więcej mu nie pokażę. Zaśmiał się i powiedział, że się zaczerwieniłam jak mała dziewczynka. Znów zaczęliśmy się przekomarzać. Mówił, że moje suteczki wciąż są sterczące, że są w stanie erekcji - jak się medycznie wyraził - a ja starałam się je © - na www.fantaz1e.prv.pl 333 Twoje FANTAZJE ukryć, zasłaniając dłońmi przebijające przez cienki materiał brodaweczki. Zrobiła się troszkę niezręczna sytuacja, zaczęłam po prostu się wstydzić tego, do czego doszło. Stwierdziłam, że przecież on ma Monikę, a ja Karola. Ale on śmiał się, że jestem jak mała dziewczynka, która się wstydzi podczas wizyty u lekarza. Pytał, czy miałam innych chłopaków przed Karolem, a ja mu się zaczęłam zwierzać, że nie spałam z żadnym, ale całowałam się i pieściłam z wieloma. Wtedy policzyłam i okazało się, że całowałam się z dziewięcioma, pięciu pieściło moje piersi, a trzech całe moje ciało. Jeden tylko Karol posiadł mnie całą. Zbyszka bardzo rozbawiły te moje wyliczanki, śmiał się, pytał kiedy to było, a ja opowiadałam, że na koloniach, obozach i tak dalej. Powiedział, żebym zdejmowała w takim razie podkoszulkę, to on mnie nauczy kontrolować piersi. Cóż miałam robić, wstydziłam się jakoś go bardzo, ale zdjęłam całkiem podkoszulkę przez głowę. Mój biust zrobił się taki sztywny, masywny, gorący, bo pierwszy raz znalazłam się w takiej przedziwnej sytuacji. Siedziałam przed nim tylko w krótkich szortach, a moje piersi falowały delikatnie i erotycznie w rytm moich coraz szybszych oddechów. Odłożyłam koszulkę na łóżko i spuściłam zawstydzona wzrok. Słuchaliśmy tej opowieści, a ja już ledwie mogłem wytrzymać. Karol przecież tryskał już spermę na moją żonę, ale ja jeszcze dzisiaj nie robiłem tego. Pokazałem mu ręką, aby z niej zszedł i usiadł w fotelu. Teraz ja wgramoliłem się na łóżko i usiadłem na mojej powiązanej krawatami żonce. Rozgniotłem jej piersi i wsadziłem w usta członek. Musiałem się bardzo nachylić, ale wszedł dość głęboko. Lizała go sprawnie, ssała, dotykała koniuszkiem języczka dziureczkę i znów wsuwała głęboko do gardła. Gdy na chwilę wyjąłem, powiedziała: - l on objął moją pierś dłońmi, miał takie gorące... Nie słuchałem dalej, byłem blisko wystrzału. Czułem jaka Jola jest gorąca, i wtedy moje jądra napęczniały, poczułem przyjemny ból w kroczu i za chwilę miliony plemników zostało uwolnione. Nastąpił pierwszy wystrzał, moja żona sprawnie przełykała gęstą spermę, drugi także poszedł do jej buzi, dopiero trzecim razem polałem jej nos i szyję, a na koniec wylewałem tę życiodajną ciecz na jej drżące piersi. Wylizała i wyssała resztę, po czym powiedziałem, aby opowiadała dalej. Zszedłem z niej, a na moje miejsce wszedł znów Karol. Znów brał w palce nasienie, tym razem moje i wpychał jej w usta, aby wszystko dokładnie wylizała. Sperma świeciła się na jej twarzy, piersiach, na jej dużych, rozgrzanych i dygoczących piersiach. A ona opowiadała dalej... © - na www.fantaz1e.prv.pl 334 Twoje FANTAZJE Ja i moja matka Autor: Jacool25 e-mail: jacool25@poczta.onet.pl data: 28.03.2002 r. Mieszkałem z rodzicami i siostrą. Mając 14 lat zacząłem się onanizować. Robiłem to często, niekiedy klika razy dziennie myśląc zawsze o jednej osobie. Tą osobą była moja matka. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, jaka była tego przyczyna. Pożądałem jej. Matka była średniego wzrostu brunetką o nieco zaokrąglonych kształtach. Miała duże piersi i szeroką dupcię. Na początku onanizowałem się myśląc o niej w łóżku przed zaśnięciem. Nie robiłem niczego szczególnego co mogłoby przerodzić się w obsesję. Jednakże po pewnym czasie zaczęło mi czegoś brakować. Nie odczuwałem już satysfakcji z trzepania sobie pod kołdrą. Pożądałem jej tak bardzo, że zacząłem posuwać się coraz dalej. Byłem coraz śmielszy w swoich poczynaniach. Najpierw zacząłem podglądać ją w łazience. Robiłem to pod nieobecność ojca. Podglądałem ją przez dziurkę od klucza. Widziałem jak siusiała, a także jak obcinała sobie włoski na cipie. Wkładałem sobie rękę w slipy i trzymałem się za kutasa, który i tak już sterczał. Patrzyłem cały czas na swoją mamusię, na jej zarośniętą cipę i ruszałem ręką. Onanizowałem się pod łazienką, w której moja matka się myła. Po pewnym czasie wpadłem na pewien pomysł. Podbierałem swojej matce majtki. Zostawiała je przeważnie w bieliźniarce. Czasami podczas przebierania się zostawiała je w swojej sypialni i wychodziła do łazienki. Ja w tym czasie zakradałem się do jej pokoju. Patrzyłem na jej majtki i czułem, że mój penis robi się ogromny. Następnie dotykałem i wąchałem je. Wchłaniałem zapach swojej matki. Wydawał mi się taki kobiecy. Końcowym etapem było lizanie jej majtek. Odszukawszy to miejsce, które przylegało bezpośrednio do jej cipy dotykałem językiem. Wylizywałem wszystkie soczki mojej matki, jakie znajdowały się na jej majtkach. To samo robiłem z jej majtkami, które wyjmowałem z bieliźniarki podczas jej nieobecności. Zanosiłem do swojego pokoju. Przekręcałem klucz w drzwiach i rozbierałem się. Na samą myśl, że oto stoję całkiem nago z majtkami mojej matki w ręce kutas był już całkowicie sztywny. Teraz miałem czas, którego nie było, gdy zakradałem się do matki do pokoju podczas gdy ona się myła. Najpierw kładłem jej sobie na twarzy i waliłem konia. Potem wylizywałem je prawie do czysta. Zlizywałem resztki moczu i soków swojej matki. Byłem tak podniecony, że jęczałem na wpół głośno: Mamo chodź do mnie! Zobacz jak sobie walę konia. Popatrz na mnie! Mamusiu! Mamo! Potem spuszczałem się na jej majtki. Pryskałem spermą i wyobrażałem sobie, że spuszczam się na jej © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 335 Twoje FANTAZJE duży biust lub cipę. Miałem nadzieję, że matka zauważy, iż jej majtki zlane są spermą i zacznie coś podejrzewać. Tak bardzo chciałem, żeby zaczęła się domyślać, że pożądam jej i onanizuję się dla niej. l chyba wreszcie nastąpił ten moment. Ojciec, który zawsze dużo pracował i w domu był prawie gościem wyjechał w delegację na dwa dni. Dwa dni, jedna noc. wyobrażałem sobie różne rzeczy. Niestety dochodziło do nich tylko w moich myślach podczas onanizowania się. Jednak wieczorem matka powiedziała żebym obudził ją rano przed wyjściem do szkoły. Miałem już wtedy 17 lat i chodziłem do ogólniaka. Gdy rano wszedłem do jej pokoju ujrzałem niewiarygodny widok. Matka leżała na łóżku, a jej koszula nocna podciągnięta do góry, zatrzymywała się na wysokości pępka. Spała. Pierwszy raz zobaczyłem jej cipę z tak bliskiej odległości. Prezentowała się okazale. Duża, zarośnięta czarnymi włoskami. Penis wyprężył się w moich spodenkach. Nie wiedziałem co mam zrobić. Wahałem się. Wreszcie podszedłem do matki, pochyliłem się i zacząłem wąchać jej cipę. Bałem się zrobić coś więcej czego do dzisiaj żałuję. Wchłaniałem zapach jej cipy przez dłuższa chwilę. Potem wyszedłem z jej pokoju, momentalnie zdjąłem spodenki i zacząłem sobie walić konia. Drzwi pozostawiłem otwarte. Miałem nadzieje, że wyjdzie, że przyłapie mnie na tym. Chciałem żeby wyszła, uderzyła mnie w twarz, a potem kazała zrobić to do końca. Niestety nic takiego się nie wydarzyło. Jęczałem pod jej drzwiami gdy spuszczałem się. Wszedłem ponownie do pokoju matki, aby ją obudzić i jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem ją siedząca w koszuli nocnej na skraju łóżka. Nie spała już. Przygotowywała się do przebierania. Nie wiedziałem jak mam się zachować. Bałem się, że słyszała wszystko co działo się pod jej pokojem. Niedługo okazało się że miałem rację - słyszała. © - na www.fantaz1e.prv.pl 336 Twoje FANTAZJE Rodzinna impreza Autor: Jarek e-mail: jarek67@poczta.onet.pl data: 5.04.2002 r. A właściwie to organizowane przez rodziców. Z wiadomych względów i ta bardziej rozrywkowa część rodzinki na nich przebywa. A ze są suto zakrapiane alkoholem .. . sami wiecie co się dzieje. Oczywiście jako osoba dopiero wkraczająca w dorosłe życie, pije o wiele mniej od reszty towarzystwa, za to w drugiej połowie imprezy jestem rozchwytywanym przez podpite panie fordanserem. Właśnie na imieninach ojca uświadomiłem sobie, ze kobiety widza już we mnie: nie chłopca jak dotychczas, lecz pełnowartościowego mężczyznę. Zaczęło się jak zwykle od kilku butelek wódki celem rozluźnienia atmosfery, która tak się rozluźniła, ze padł jeden ze znajomych ojca. Towarzystwo opamiętało się trochę i zwolniło tempo. Ktoś puścił muzykę i zaczęły się tańce. Jakaś ciotka, żeby nie siedzieć sama zaprosiła mnie do tańca, i tak kulaliśmy się kilka minut. Przerwa kilka kolejek i znów tańce, z ta jednak różnicą, ze towarzystwo coraz bardziej pijane, coraz więcej sprośnych dowcipów, śmiechu i ogólne rozluźnienie. Znów tańce. Tym razem zatańczyłem z żoną poległego na polu chwały. Odważny po kilku kieliszkach, Położyłem delikatnie dłoń na jej pośladku czując wspaniale krągłości, nie zaprotestowała, ale balem się dalej, w następnym tańcu bardziej się przysunęła do mnie, i choć był jeszcze dystans miedzy nami czasem czułem dobrze dotyk jej twardych piersi. Od razu mi stanął, co pani Jadzia oczywiście wyczula, tego już było za wiele jak na mnie, jakoś dotrwałem w całości do końca kawałka. Znów przerwa, alkohol coraz bardziej grzeje krew, u niektórych aż za mocno. Coraz więcej panów oddaje się zajęciom stołowym, znów tańce. Pani Jadzia widocznie powiedziała cos koleżankom, bo od tamtej pory tańce trwały już nieustannie, każdy taniec z inna kobieta, które to z rożnym zaangażowaniem sprawdzały czy ciągle mi stoi. Jedna nawet przez spodnie prawie mi zaczęła walić konia. Myślałem, ze padnę ze zdziwienia. Jednak jej mąż musiał cos zauważyć, bo niedługo po skończonym tańcu zabrali się do domu. Atmosfera oklapła, mocniejsza część towarzystwa tez się zabrała, Impreza, w bardzo okrojonym do początkowego składzie, przybrała nasiadowy charakter. Dominowały głownie panie, gdyż mężczyźni byli już bardzo słabi- co było oczywiście powodem robienia im wyrzutów przez żony. Przez chwile było aż za gorąco, myślałem, ze dojdzie do rękoczynów. Wyszedłem do kuchni zrobić herbaty, a kiedy wróciłem było już normalnie. Kobiety wspominały dawne czasy. Takie babskie gadanie. Nieoczekiwanie jednak zaczęły © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 337 Twoje FANTAZJE się pieprzne dowcipy (kobiety tez umieją i to co usłyszałem przeszło moje oczekiwanie).Zrobiło się znów fajnie. Kolo północy kobiety były już nieźle wstawione, mężczyźni trochę doszli do siebie, i znów bal. Muzyka, grała cichsze i wolniejsze kawałki, ja jako osoba bez partnerki siedziałem i przypatrywałem się kobietom. W półmroku lampki ustawionej przy wieży podziwiałem ich dojrzale, pełne kształty prześwitujące przez lekkie kiecki. Zauważyłem tez, ze podczas tańca mężczyźni delikatnie pieszczą swoje partnerki, i to bez względu na to czy tańczą ze swoja żona, czy tez nie. Największego pecha miał ojciec, gdyż pośród czterech pozostałych par były jego dwie siostry. Ale tez sobie nieźle poczynał, l znów przerwa, wesoło, kawały toasty- towarzystwo ogólnie zadowolone bawią się w najlepsze. Myślę, ze pójdę spać i tak mam dość wrażeń jak na jeden raz. Pani Jadzia jednak powiedziała, ze musi jeszcze choć jeden raz ze mną zatańczyć, l znów powtórka z rozrywki. Tym razem jednak bardziej przytuliłem się do pani Jadzi. W tańcu dokładnie już czułem jej spocone ciało, zauważyłem ze przy delikatnym dotyku bardzo się naprężała Ale bomba-to mój najbliższy dotychczasowy kontakt z kobiecym ciałem. Czuje torsem twarde sutki pani Jadzi, czuje jej gorący spocony brzuch, jej twarde napięte uda, jej gorące pełne biodra prawie przyklejone do moich, dłońmi jeżdżę po jej napiętej pupie, ale odjazd. Ten taniec mógłby się nigdy nie skończyć. Tańczące obok pary wyczyniają to samo, kiedy jednak zobaczyłem co robi ze sobą tańcząca para damska, mój i tak utwardzony penis aż drgnął do góry (co z zadowoleniem odebrała pani Jadzia wbijając mi paznokcie w plecy). Pani Teresa całowała ciotkę po gołej piersi, ciotka zaś wsadziła jej dłoń pod spódnice i najnormalniej w świecie robiła jej palcówkę. Mój fiut był już dokładnie trzymany przez twarde uda pani Jadzi. Dokładnie, przez lekka spódnice czułem jej napęczniała i mokra cipkę rytmicznie kurczącą się na moim instrumencie. Już wiedziałem, ze nie wytrzymam długo, Teraz ja zacząłem napierać na jej łono, kilka ruchów, szum w głowie i spuściłem się w spodnie. Myślę-przegiąłem, ale wstyd. Jednak pani Jadzia pocałowała mnie w policzek i masując mi tyłek szepta do ucha "idź zmienić spodnie". Już chciałem wykonać polecenie szepnęła "nie teraz, musimy dokończyć taniec". Cala moja nieśmiałość wobec kobiet gdzieś znikła i z radością kontynuowałem taniec. Po moim wytrysku pani Jadzia wcale nie przerwała swojej zabawy ze mną. Mój fiut wciąż twardy jak skala gniótł się w spodniach wciąż nacierając na jej łono. Dłonie z pupy przeniosły się niżej masując końcami palców jej kobiecość. Czułem dokładnie jak jest wilgotna i gorącą. Co chwile myślę: ale odjazd, ale jaja. Tańczące pary całkowicie zajęte sobą, ciotka już ma obie piersi na wierzchu, sutki kąsane przez panią Treskę, której podniosła się spódnica i dłonie ciotki ugniatające jej pośladki, naciągające stringi w przedział- ale widok. Panowie dyskutujący przy stole przenieśli się chyba do kuchni, skąd słychać ich pijane glosy. Ale jaja. Zobaczymy dokąd się będę mógł posunąć. Masując cipkę czuje na szyi przyspieszony oddech pani Jadzi raz kozie śmierć, druga dłoń wsuwam powoli za spódnice, czuje wspaniale naprężone pośladki, dość mocno je ściskam, jednocześnie wsadzam tam druga rękę i ściskając i szczypiąc jej pośladki przyciskam jej biodra jeszcze bardziej do siebie. Czuje, ze zaraz mi rozerwie spodnie. Miętoszę i naciskam na jej © - na www.fantaz1e.prv.pl 338 Twoje FANTAZJE pupę w ten sposób, by jak najbardziej ocierała się o moja pale, jednocześnie kciukiem dostałem się pod stringi i w końcu dotarłem do istoty jej kobiecości. Wilgotna, mokra gorącą miękką cipa gotowa na przyjęcie uwięzionego przyjaciela. Od razu wsadziłem do środka trzy palce i zacząłem nimi przebierać. Pani Jadzia zaczęła całować mnie po szyi, delikatnie gryząc ucho wciąż szepcze, jeszcze, szybciej, och, jak dobrze, zdjęła mi rękę z pleców i rozpięła rozporek. Wsadziła dłoń do mokrych od spermy majtek i zaczęła mi w spodniach walić konia. Tego już było za dużo jak dla mnie. Na dodatek spotkały się nasze usta i nastąpił najgłębszy w mym życiu pocałunek. Tyle przeżyć jednego wieczora to już za dużo. Ponieważ waląc mi konia trochę odsunęła się ode mnie wyciąłem jedna rękę ze spódnicy i wsunąłem od przodu pod bluzeczkę, kiedy dotarłem do twardego sutka, uszczypnąłem go: poczułem, ze pani Jadzia chce mi chyba fiuta zmiażdżyć od razu wystrzeliłem. Pierwszy raz w życiu spowodowałem orgazm u kobiety. Szepnąłem jej do ucha, ze teraz to na pewno musze iść zmienić spodnie, przytuliliśmy się do siebie, tańcząc tak dalej w tym dziwnym uścisku popatrzyłem na ciotkę. Rozpięta bluzka, bawiąc się sutkiem i całowana przez panią treskę przyglądała się zamglonym wzrokiem moim poczynaniom. Puściła mi oczko i uśmiechnęła się kierując wzrok na tańczące obok obłapiające się pary. Robili to co ja z panią Jadzia. Jednak jakoś nie zdążyłem tego zauważyć. Mój pierwszy raz i od razu prawie ze orgia, l tak trwaliśmy w tym uścisku. Kiedy skończył się kawałek poszedłem na gore zmienić spodnie Muzyka ucichła, towarzystwo przeniosło się do kuchni. Gadali, chichotali a ja rozmyślałem nad tym co się stało. Od razu mi stanął, już sobie chciałem zwalić konia, ale usłyszałem kroki ojca na schodach, wszedł do mnie do pokoju i powiedział, ze musimy przenocować jakoś cale towarzystwo. Dodatkowo 8 osób. 11 osób w 4 pokojach. Odliczając sypialnie rodziców i salon wychodzi po dwie pary do pokoju, z czego ja miałem spać na sofie w salonie. Zezłościło mnie to z dwóch powodów, pierwszy to to, ze nie lubię mieć gości u siebie w pokoju, a drugi to fakt, ze miałem nadzieje, ze pani Jadzia trafiła by do mnie na noc i kto wie? Rozplanowaliśmy z ojcem rozmieszczenie gości, i faktycznie w moim pokoju miała nocować pani Jadzia z panią Tereską wraz z mężami. Zeszliśmy na dół. Towarzystwo było nieźle nawalone, ale wesołe. Tylko ciotka i pani Jadzia zauważyły, ze zmieniłem spodnie co skwitowały uśmieszkami. Już było po pierwszej w nocy, panowie popijają, panie uprawiają swoje chichy. W ciągu godziny nie miałem już z kim rozmawiać, gdyż panowie byli bardzo nawaleni i powoli udawali się kolejno do krainy wiecznych łowów, matka i pani Tereską poszła spać a ciotki z panią Jadzia chichotały w kuchni. Próbowałem oglądać telewizje, ale po przeżyciach wieczoru za nic w świecie nie mogłem się skupić nad czymś innym niż. sterczącym kutasie. Położyłem się na sofie, przykryłem kocem, i powoli zacząłem walić sobie konia, w normalnych warunkach już dawno by wystrzelił, ale chyba jądra już były puste, i musiało potrwać chwilkę nim się znów napełnia mimo to pala z uczuciem niespełnienia sterczała jak maczuga, zapiąłem spodnie i poszedłem do kuchni czegoś się napić. Kiedy wchodziłem zostałem zlustrowany od stop do głów. Kobiety opowiadały sobie pieprzne dowcipy i w pewnym momencie ciotka zaproponowała tańce. Tym razem pani Jadzia tańczyła z ciocia Basią a mi © - na www.fantaz1e.prv.pl 339 Twoje FANTAZJE było dane zatańczyć z ciocia Ewa, z jednej strony nie uśmiechało mi się to za bardzo gdyż myślałem, ze powtórzę wyczyny z panią Jadzia, z drugiej zaś ciocia która była najstarsza kobietą w towarzystwie poza tym, ze miała najwięcej lat w metryce: 45, miała największy biust przy niezagrubej budowie ciała tzw.. kobieta pełna - najbardziej mi się podobała. Puściłem muzykę i z chwila kiedy zbliżyłem się do cioci już nie żałowałem. Czuć na sobie te wspaniale ogromne piersi było przeżyciem naprawdę nieziemskim, jeszcze bardziej zbliżyła się do mnie, kiedy szeptała mi do ucha: "widziałam jak tańczyłeś z Jadźką, mówiła, ze jej się podobało- a tobie?" - ciociu, pierwszy raz byłem tak blisko z kobieta, -ejże Areczku niemożliwe i nie mów do mnie ciociu, w tym momencie przycisnęła mnie jeszcze bardziej do siebie. Milczeliśmy przez chwile, jednak czułem, ze ciocia myśli dokładnie o tym co ja, czułem jak w tańcu mocno się o mnie ocierała, przy czym nie były to otarcia przypadkowe, a raczej takie jak wykonuje kotka pełne erotyzmu, prowokacyjne i szczere. Świadom jej stanu nietrzeźwości, oraz odważny po wyczynach z panią Jadzia śmiało położyłem jej dłonie na pupie i delikatnie lecz stanowczo masowałem. Zbliżając usta do mojego ucha natarła mocno piersiami, które tez już były zdecydowanie twardsze szeptała: "co robisz kozaku, jestem starsza od twojej mamy", masując twardy tyłeczek szeptałem jej do ucha "jesteś najatrakcyjniejsza kobieta w tym towarzystwie, zdecydowanie masz największe walory- ciociu" kiedy mówiłem te słowa, bez żadnych zahamowań pływałem już oparty o jej biust. Czułem jak jest gorący, jak twardy, jak faluje, jak jej twarde sutki odciskają się na mojej piersi. Coraz mocniej ściskam pupę, zataczając coraz większe kręgi na pośladkach, czasami nawet zahaczając palcami o cipeczkę- co było odbierane natychmiastowymi dreszczami. A ona nic tylko przeciąga i opiera się o mnie, już bez ogródek napierając łonem na mojego wyprężonego przyjaciela. Byłem w spodniach z materiału, które nie stanowiły aż takiej zapory jak jeansy. Cały fiutek, choć w spodniach znajdował się miedzy jej udami, od góry ocierając się o muszelkę. Poruszając nim jak w trakcie normalnego stosunku czułem jak przez materiał spódnicy i delikatne majtki fiutek zahaczał o wejście do cipki, doskonale czułem jak porusza się miedzy jej wargami, jakie były gorące, jak współpracowała biodrami, żeby cos z tego wyszło. Arek co robisz- dyszy mi do ucha, nie przy ludziach, -jakich ludziach. Odwróciłem ja w ten sposób, by swobodnie zobaczyła pokaz lesbijskiej miłości w wykonaniu cioci Basi i pani Jadzi. Wypity alkohol i podniecenie sprawiły, ze nie zwracały na nas żadnej uwagi, poczułem, ze zadziałało na nią. Trzy mocniejsze westchnięcia "mimo wszystko się krepuje", ale mówiąc te słowa ukąsala mnie w ucho. Teraz dopiero poczułem jak kobieta potrafi się mocno przytulić do mężczyzny, aż mi tchu brakło. Teraz już poszło szybko, pamiętam, ze wpierw złapała mnie za kutasa, wyjęła go z rozporka, pościskała, ale i tak nie mógł bardziej stwardnieć, podniosła spódnice i wsadziła go sobie miedzy nogi. Jak w nią wszedłem nie pamiętam to działo się za szybko jednak nie spuściłem się(byłem chyba trochę wypompowany), potem odwróciła się tyłem i waliłem ja jak stała i podpierała się ściany, miętosiłem jej cycki, gryzłem po karku, czułem, ze miała chyba z piec orgazmów. A ja ciągle nic. Wale i wale i ciągle nic. czyżby mój pierwszy raz miął się skończyć bez finału? Dopiero kiedy go wyjąłem i © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 340 Twoje FANTAZJE ciocia zabrała się do roboty buzia wszystkie braki się nadrobiły. Strzeliłem jak z armaty, myślałem, ze mi ledzwia rozerwie. Niesamowite przeżycie. Kiedy jakoś doszedłem do siebie ciocia powiedziała: Myślałam, ze nigdy nie dostaniesz, czas kończyć, powoli się ubrałem, napiliśmy się jeszcze coli, trochę pogadali i poszli spać. Wbrew pozorom po tylu przeżyciach dość szybko zasnąłem. Rano obudziła mnie krzątanina, to ojciec z matka szykowali śniadanie dla gości. Kiedy wszyscy zeszli, ponarzekali na ból głowy- zdziwiłem się obojętnością co niektórych kobiet. Ja cały w skowronkach, a one, ze nic nie pamiętają, ze musiało być fajnie, taka to wymówka. Czasem gdy ciocia Ewa, czy pani Jadzia spoglądały na mnie, ale w ich oczach nie widziałem niczego, pełny spokój. Może tak ma być?, może rzeczywiście były pijane? Miąłem zupełny mętlik w głowie... dopiero przy pożegnaniu, kiedy ciocia Ewa wylewnie przywarła do mnie swym biustem, a pani Jadzia sprytnie złapała mnie za fujarę, ze śmiechem powiedziała na glos: "Ten wasz syn już prawie dorosły" co skwitowano głośnym śmiechem, utwierdziłem się w przekonaniu, ze wszystko pamiętały, l tak strąciłem dziewictwo. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 341 Twoje FANTAZJE Ona Autor: Franciszek Józef e-mail: zastrzeżony data: 10.04.2002 r. Zwracała na siebie uwagę, nie sposób było Jej nie zauważyć. Nie była żadną pięknością, ale wzrost około 180 centymetrów, niezwykle długie nogi i miła dla oka sylwetka sprawiały, że wpadała w oko. Poza tym ubierała się raczej krótko, co dodatkowo przyciągało wzrok. Jak się okazało była na naszym wydziale asystentką i miała z nami zajęcia na czwartym roku. Prowadziła zajęcia na luzie, trudno było z Nią dyskutować, nawet mając sporą wiedzę. Próbujących robić sobie żarty na zajęciach ośmieszała bezlitośnie. Chociaż trzeba przy-znać, że panowie mieli u Niej fory, więc Ją lubiliśmy. Polubiliśmy Ją jeszcze bardziej na wio-snę, kiedy panie zaczynają ubierać się coraz lżej, a ich ciuszki są coraz krótsze... Kiecki naszej pani asystent robiły się wraz ze wzrostem temperatury coraz bardziej kuse, więc zamiast skupiać się na zajęciach, podziwialiśmy Jej nogi. Patrzyliśmy na Jej buty na wysokim (zawsze) obcasie, na kształtne łydki, na uda odsłaniane stopniowo dzięki coraz bardziej letnim spódniczkom i sukienkom. Marzyliśmy o zobaczeniu czegoś więcej... Czasami marzenia się spełniały, gdy spod kiecki nieuważnie siadającej pani asystent błysnęły do nas niewyraźnie majteczki. Na taki moment czekaliśmy wszyscy, chociaż czasami trudno było z całą pewnością stwierdzić, czy coś widzieliśmy, czy tylko nam się wydawało. Któregoś pięknego dnia przyszła w pięknie porozcinanej minispódniczce, a gdy usiadła, naszym oczom ukazał się brzeg Jej pończochy. Widząc tak seksowną garderobę wzmogliśmy obserwację, licząc na kolejne atrakcje. Udało nam się jeszcze dostrzec gumkę podtrzymującą pończochę, gdy rozcięta na udzie spódniczka rozchyliła się. Niestety to było wszystko - obiekt naszych marzeń był znacznie ostrożniejszy przy siadaniu, wstawaniu i chodzeniu. Zbliżała się sesja, przyszedł czas zaliczeń. Zrobiło się gorąco - dosłownie i w przenośni. Nasza pani asystent była bezlitosna, wymagała konkretnej wiedzy, a niedouczonych odsyłała. Wreszcie skończył się semestr, zaczęły się egzaminy, a część z nas wciąż nie miała u Niej zaliczenia. Pytała nas maruderów w swoim gabinecie siedząc za biurkiem i patrząc z góry na studentów siedzących naprzeciwko Niej w niskich fotelach. Cierpieliśmy na tych dyżurach niewysłowione katusze, dopóki naszej pani asystent nie wymienili mebli, a konkretnie biurka. To © - na www.fantaz1e.prv.pl 342 Twoje FANTAZJE nowe nie miało pełnej osłony wnęki na nogi, a jedynie kawałek płyty, która zaczynała się kawałek nad podłogą i kończyła sporo poniżej blatu. Teraz siedząc w fotelu wystarczyło pochylić się lekko do przodu, aby ujrzeć Ją od pasa w dół. Wyraźnie nie połapała się w tej zmianie, bo przyjmowała pozycje raczej swobodne. Wreszcie mogliśmy do woli przyglądać się Jej rozcięciom w spódniczkach, udom, a nawet majteczkom - a było co podziwiać! Widząc jak atrakcyjne stały się cotygodniowe wizyty "naukowe", stwierdziliśmy we dwóch z kolegą, że egzamin z tego przedmiotu możemy zdawać nawet we wrześniu, byle tylko jak najdłużej do Niej chodzić. Nieświadoma naszych planów odsyłała nas jako ostatnich nieuków na kolejne terminy. Nie domyślając się, że widzimy wszystkie jej pozy zakładała powoli nogę na nogę, albo tylko opierała jedną nogę o drugą siedząc w szerokim rozkroku. Czasami siedziała po prostu z szeroko rozstawionymi kolanami. W miarę jak zmieniała pozycje, Jej sukienki i spódniczki odsłaniały coraz ciekawsze rejony. Po miesiącu znaliśmy Jej kolekcję majteczek na pamięć - wszystkie były bardzo eleganckie, niektóre seksowne, ale tylko niektóre przyprawiały nas o drżenie rąk. Raz była ubrana w mocno wycięte majtki z bardzo wysoką talią, dzięki którym wyraźnie widzieliśmy Jej pachwiny. Innym razem założyła majteczki o niezwykle wąskim przedzie. Jej cipka o mało z nich nie wyskoczyła, a krótko obcięte włoski łonowe były doskonale widoczne. Kilka razy miała na sobie koronkową bieliznę pod którą rysował się kontur kępki włosów. Któregoś dnia przyszła w majteczkach, które nie przylegały do ciała, ale rozchylały się po bokach dużymi falbanami ukazując nam całkiem spore fragmenty Jej łona. Szczęki nam opadły, gdy pewnego dnia zobaczyliśmy zupełnie przeźroczyste czarne majteczki, które pozwalały ujrzeć nieznane rejony. Wyraźnie widzieliśmy, że włoski ma tylko na łonie, a sama cipka jest dokładnie wygolona. Do tego miała pończochy i bardzo seksowny pasek. Cóż to był za widok! Któregoś dnia - był to już koniec lipca - zaskoczyła nas zupełnie. Na początek poinformowała nas, że idzie na urlop, a nas nieuków ma już dosyć. Słysząc, że mamy ostatnią szansę humory nam się zważyły i nawet nie zaglądaliśmy pod biurko, próbując skupić się na zadawanych pytaniach. A ona gnębiła nas z coraz szerszym uśmiechem, aż coś mi zaczęło nie pasować. Kolega stękając próbował odpowiedzieć na kolejne pytanie, a ja rzuciłem okiem na wdzięki pani asystent. Najpierw myślałem, że źle widzę, ale spojrzałem po raz drugi i nic się nie zmieniło. Ona nie miała majtek!!! Na dodatek siedziała z mocno rozchylonymi nogami, przez co Jej szparka była rozwarta. Podniosłem oczy na Nią i zobaczyłem, że się bezczelnie uśmiecha. Ona wszystko wiedziała! Wiedziała, że Jej zaglądamy pod spódniczkę, a pokazy nie były wcale przypadkowe! Trąciłem kumpla kolanem, żeby spojrzał. Popatrzył i miał taką samą mądrą minę jak ja. Przerwał odpowiedź na pytanie i obaj gapiliśmy się to na cipkę pod stołem, to na uśmiechniętą panią asystent. Nie wyglądała wcale na speszoną, raczej na zadowoloną z siebie. Po chwili powiedziała: "Jak się napatrzyliście to zaczynamy egzamin!" Gapiliśmy się nie wiedząc o co Jej chodzi, aż wydała polecenie: "Wyciągnijcie te swoje instrumenty." Zrobiliśmy co kazała i siedzieliśmy - Ona za biurkiem z cipką na wierzchu - a my na fotelach z wyciągniętymi fujarami. © - na www.fantaz1e.prv.pl 343 Twoje FANTAZJE Nasza pani asystent stwierdziła, że jak nam się nie chciało uczyć, to teraz wykonamy dla niej pokaz męskiego onanizmu i zależnie od tego, czy Jej się spodoba, być może dosta-niemy zaliczenie. Widok Jej nagiej szparki sprawił, że byliśmy gotowi do czynu i właściwie mieliśmy na to ochotę. Zaczęliśmy, najpierw trochę sztywno, ale po chwili się wyluzowaliśmy. Pomógł nam widok paluszków błądzących po cipce, Ona też zaczynała się pieścić. Po chwili w pokoju było słychać tylko sapanie całej naszej trójki. Powoli dochodziliśmy, skończyliśmy prawie równocześnie ochlapując przy tym pół pokoju. Ona skończyła chwilę po nas, co obserwowaliśmy z dużą przyjemnością. Wstała z krzesła, wyszła zza biurka, usiadła na nim rozchylając szeroko uda i powiedziała do nas: "O ile dobrze pamiętam panowie, to miało być zaliczenie ustne?" Nie wiedzieliśmy co powiedzieć, więc siedzieliśmy cicho. Po chwili spytała: "To który pierwszy użyje języka?" Kumpel nie wyglądał na zachwyconego tym pomysłem, ale mnie nie trzeba było powtarzać tak miłego polecenia. Klęknąłem przed Nią i zacząłem całowanie. Najpierw zająłem się brzuchem, później biodrami i udami. Najlepsze zostawiłem sobie na koniec. Wreszcie doszedłem do trójkącika włosów i do zakamarków po-niżej. Sądząc po jękach jakie wydawała moja partnerka, była zadowolona. Wzmogłem więc wysiłki, chcąc sprawić Jej rozkosz. Zabawa potrwała dłuższą chwilę, zanim szczytowała. Gdy już skończyła jęczeć i wzdychać, a ja wstałem, ujrzałem Ją siedzącą na biurku z rozłożonymi udami, rozchyloną cipką, mokrą od soków płynących z Jej wnętrza i patrzącą łakomym wzrokiem na nasze instrumenty. Spojrzałem na kumpla, myślał o tym samym co ja. Podeszliśmy do Niej aby kontynuować "zaliczenie". Nie zmieniła pozycji tylko patrzyła wyczekująco. Spytałem Jej: "Jak lubisz to robić? Z przodu, z tyłu, jeden, a może dwóch równocześnie?" Odpowiedź nas zaskoczyła: "Lubię wszystko o czym mówisz. Macie gumki?" Od- powiedziałem, że nie. "To wynoście się!!!" krzyknęła. Zapytałem nieśmiało: "A co z zaliczeniem?" W odpowiedzi kazała dać nam indeksy i usiąść. Siadła za biurkiem i wpisała coś do indeksów. Oddając indeks koledze powiedziała "Pan - marne trzy", do mnie powiedziała "Panu stawiam czwórkę." Gdy wychodziliśmy spojrzała na nas z wyrzutem i dodała: "A mogliście panowie dostać piątki. Ale żeby dostać taką ocenę trzeba być przygotowanym!" © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 344 Twoje FANTAZJE Nocleg w Warszawie Autor: franks e-mail: zastrzeżony data: 20.04.2002 r. Historia ta zdarzyła się 3 lata temu. Bytem wtedy studentem zaocznym warszawskiej politechniki. Musiałem dojeżdżać do Warszawy co 2 tygodnie z rodzinnego Olsztyna. Z noclegiem nie było kłopotu, gdyż mój kumpel z liceum miał mieszkanie w centrum miasta. Na jeden ze zjazdów wybrałem się z moją ówczesną dziewczyną - Kasią. Chciała ona pojechać na dni otwarte Uniwersytetu Warszawskiego, zdawała w tamtym roku maturę i zamierzała tam zdawać. Zadzwoniłem wcześniej do Kamila, czy możemy wpaść we dwójkę - nie było z tym problemu. W Warszawie byliśmy ok. 20 i zaraz udaliśmy się do Kamila. Kasia poszła do kuchni zrobić jakieś kanapki na kolację, a ja z Kamilem pogadaliśmy trochę. Później oglądaliśmy jakiś film w telewizji i ok. 23 stwierdziliśmy, że idziemy spać. Kamil spał w swoim pokoju, a ja z Kasią mieliśmy łóżko w drugim z dwóch pokoi. Po wieczornym prysznicu położyliśmy się i przytuliliśmy do siebie. Kasia była piękną brunetką. Miała niezbyt duże ale jędrne piersi, płaski brzuch, przepiękny tyłeczek i ponętne, zgrabne uda. - Śpisz - zapytałem Kasię - Nie - odpowiedziała Zacząłem powoli gładzić ją po piersiach. Jej sutki po kilku sekundach były twarde. Wsadziłem głowę pod kołdrę i zacząłem lizać ją po pięknym brzuchu. Zjechałem niżej, najpierw delikatnie wodziłem językiem po jej brązowych udach. Następnie przeniosłem się na jej słodką szparkę, która już była wilgotna z podniecenia. Kasia zaczęła cicho jęczeć. Mój penis był już twardy i zamierzałem wjechać do jej norki, lecz nagle usłyszałem jakiś szmer przy drzwiach. Obróciłem się i zauważyłem, że drzwi były lekko uchylone i stał w nich Kamil. Na początku wszyscy byliśmy trochę speszeni. Kamil odezwał się pierwszy. - Przepraszam - nie chciałem wam przeszkodzić, ale nie mogłem się powstrzymać żeby nie podejrzeć jak to robicie Nastała chwila ciszy... Pierwsza odezwała się Kasia - Nie przejmuj się Kamilku, to zrozumiałe. Przecież twoja dziewczyna Karolina wyjechała na 2 tygodnie. Musi ci być z tym ciężko. © - na www.fantaz1e.prv.pl 345 Twoje FANTAZJE - Trochę.. - odpowiedział Kamil Zupełnie niespodziewanie dla mnie Kasia powiedziała: - Spojrzała w moją stronę, a następnie podeszła do Kamila. Cała sytuacja na początku zupełnie mnie zaskoczyła, ale postanowiłem poczekać co będzie dalej. Kamil również wyglądał na nieźle zdziwionego, ale po błysku w jego oczach widać było, że podoba mu się moja dziewczyna. Kasia niespodziewanie uklęknęła przed moim kumplem i zdjęła mu bokserki... Byłem trochę zszokowany, ale nie oburzony, gdyż nie protestowałem. Kasia ujęła delikatnie członka Kamila i zaczęła powoli poruszać ręką. Już po kilku sekundach jego członek wyprężył się. Stwierdziłem, że jest nieco dłuższy od mojego i sporo grubszy. Kasia spojrzała na mnie, jakby chciała się spytać, czy może posunąć się nieco dalej... Zrozumiawszy jej spojrzenie skinąłem powoli głową. Kasia pocałowała kutasa Kamila, zaczęła delikatnie wodzić po nim językiem, w górę i w dół. Później zaczęła lizać mu jądra. Brała je całe do ust, jedno po drugim. Cały czas klęcząc przed Kamilem chwyciła główkę jego naprężonego ptaka w usta. Poruszała głową i pochłaniała go coraz głębiej. Kasia była mistrzynią w seksie oralnym. Jej pieszczoty zawsze przyprawiały mnie o zawrót głowy. Kamil stękał coraz szybciej i widać było, że niedługo będzie dochodził. Kasia przyspieszyła swoje ruchy. Zastanawiałem się, czy pozwoli mu wytrysnąć w swoich słodkich ustach. Gdy czuła zbliżający się orgazam Kamila, wzięła go głęboko w gardło. Kamil szczytował... jego spermy było tak dużo, że wyciekała Kasi z kącików ust. Kiedy już cała zawartość jego jąder znalazła się w gardle mojej dziewczyny Kasia wyjęła już nieco zwiotczałego członka i oblizała dokładnie. Nie wiedziałem co mam powiedzieć, ale to co widziałem doprowadziło do tego, że mój penis był twardy. Kamil odezwał się nieco zmieszany: - Słuchaj Marcin - ja... - Nic nie mów - przerwałem mu - wszystko jest w porządku - po czym wstałem i podszedłem do Kasi. Chwyciłem delikatnie jej piersi i zacząłem je masować. Kasia zauważyła, że mój kutas sterczał od dłuższego czasu, więc uklękła przede mną i zaczęła robić mi loda. Nie trwało to długo, byłem już tak podniecony, że po kilku chwilach wytrysnąłem na jej twarz i piersi. Spodziewałem się, że Kasia pozwoli mi, podobnie jak Kamilowi, wytrysnąć w swoich ustach, ale nie byłem zły. Kamil obserwował nas siedząc na kanapie. Jego piękny fallus znowu stał na baczność. Kasia podeszła do niego, uklęknęła między jego nogami i znów wzięła jego grubego członka w usta. Ssała go pomagając sobie ręką. Mój kutas zaczął znowu się podnosić. Podszedłem do Kasi od tyłu i chciałem wejść w nią. Kamil, aby mi to ułatwić położył się na dywanie. Teraz było znacznie wygodniej - Kasia przyjęła pozycję na czworaka i kiedy ssała Kamila miała wypięty tyłeczek. Wjechałem w jej cipkę od tyłu. Cała sytuacja była bardzo... sam nie wiem jak to określić... ale strasznie mnie to wszystko podniecało. Moja dziewczyna ssała mego najlepszego kumpla. © - na www.fantaz1e.prv.pl 346 Twoje FANTAZJE Przenieśliśmy się na kanapę. Kasia położyła się na plecach. Teraz to Kamil wsuwał swego członka do jej cipki, a ja stałem nad nią i posuwałem ją w usta. Kasia była wyraźnie bardzo podniecona, gdyż pojękiwała coraz głośniej. Ponownie zamieniliśmy się miejscami. Po kilkunastu minutach Kamil znowu był bliski dojścia. Zaczął coraz szybciej i głębiej pieprzyć Kasię w jej szeroko rozwarte usta swoim grubym i długim kutasem. Moja dziewczyna znów połknęła cały jego wytrysk. Ja również byłem bliski i po chwili wytrysnąłem na opalony brzuch Kasi... Tak było od piątku do niedzieli, kiedy musieliśmy już wracać do Olsztyna. W drodze powrotnej Kasia powiedziała: - Jeżeli czujesz się urażony, to przepraszam, więcej się to na pewno nie powtórzy. Lecz ja odpowiedziałem: - Kochanie, to był wspaniały weekend. Nie mam ci niczego za złe, przecież oboje się wspaniale bawiliśmy - i pocałowałem ją... © - na www.fantaz1e.prv.pl 347 Twoje FANTAZJE Ciocia Lusia Autor: Falcon e-mail: zastrzeżony data: 25.05.2002 r. Rozdział 1 Spóźniłem się i kiedy wszedłem, wszyscy już siedzieli wokół niskiego stolika. -Dobrze, że jesteś. Nie czekaliśmy na ciebie i już pijemy kawę- powiedziała ciocia Lusia. Uśmiechnąłem się dość kwaśno. No tak kolejna nudna kawka u cioci pomyślałem. Usiadłem na kanapie obok mamy. Z drugiej jej strony siedział wujek Leon. Jak zwykle zerkał kątem oka na ekran włączonego telewizora i był mało zainteresowany rozmową. Pani Ania, znajoma cioci Lusi siedziała w fotelu. Drugi stojący naprzeciw mnie zajęła ciocia kiedy wróciła z talerzykiem i filiżanką dla mnie. Poczęstuj się-powiedziała podając ciasto. Mama rozmawiała z panią Anią o nowym serialu, wujek gapił się w ekran, a ciotka po odstawieniu babki wlepiła wzrok w jakieś kolorowe pismo. Zająłem się swoją kawą. Czułem jeszcze pulsowanie chuja. Nerwowo spojrzałem na swoje spodnie w obawie czy nie zostawiłem jakichś śladów po waleniu konia, które skończyłem przed chwilą w łazience na górze. Wydawało się że wszystko jest ok. Udając że strzepuję jakiś okruch poprawiłem sobie jaja bo ułożyły się dość niefortunnie. Podniosłem lekko wzrok i zamarłem. Siedząca naprzeciw ciocia rozchyliła bezwiednie uda i zdało mi się że widzę jej wielką cipę. Czyżby ta stara gruba baba nie nosiła majtek? Muszę się upewnić - pomyślałem. Nie mogę jednak gapić się w jej krocze. Może to przecież zauważyć. Nudy się skończyły. Poczułem, że chuj mi twardnieje na samą myśl o takiej wielkiej obrośniętej piździe. Widziałem ją już nieraz. Podglądanie było moją obsesją, a wspólne mieszkanie z ciotką i wujem, do których przeprowadziła się mama po rozwodzie, ułatwiało mi realizację. Mieszkałem wprawdzie z mama na piętrze, gdzie mieliśmy osobną łazienkę, podczas gdy wujostwo korzystało z tej na parterze, ale przecież nie było to jakieś pisane prawo i często korzystaliśmy z łazienek i toalet, tych, które akurat były bliżej bądź były wolne. Sprawę podglądania ułatwiały także otwory wentylacyjne w drzwiach. Wystarczyło tylko cicho podejść, położyć się na podłodze i patrzeć do woli. Jasne, że trzeba było uważać, aby ktoś nie nadszedł z tyłu. Na szczęście ciotka korzystała © - na www.fantaz1e.prv.pl 348 Twoje FANTAZJE z łazienki, kiedy mama i wuj Leon już leżeli w swoich łóżkach. Wtedy też podkradałem się pod drzwi z nabrzmiałym zawczasu chujem w dłoni i kładłem się na podłodze rozpoczynając ulubiony seans. Nie było osobnych kabin natryskowych i kąpać trzeba było się stojąc w wannie, l to co wieczór robiła ciocia. Odczekiwałem chwilę, aby być pewnym, że już po nic nie wyjdzie i kładłem się czym prędzej, gdy tylko usłyszałem szum wody. Stała już wtedy zwykle w wannie i mydliła swoje wielkie ciało. Ciocia Lusia była starszą siostrą mamy. Miała ok. 55 lat. Była naprawdę wielka. Sądzę że ważyła ponad 120 kg. Nie było jednak tego widać, bo była wysoka a jej waga rozkładała się głównie w wielkiej sterczącej do tyłu dupie i wielkich obwisłych cyckach. Także jej wielka pizda z ogromnymi wargami musiała ważyć swoje. Ona się mydliła, a ja ściskałem swojego ptaka i machałem ręką jak opętamy. Uwielbiałem to. Zanim zaczynała się spłukiwać, fontanny gorącej spermy już strzelały w przygotowaną zawczasu chusteczkę. Jasne, że nie zawsze trafiałem i prawdę mówiąc bałem się tego że ktoś zauważy liczne białawe plamy na wykładzinie pod drzwiami. W dzień starałem się jakoś to zacierać. Po jakiejś pół godzinie byłem już pewien. Rzeczywiście nie miała majtek. Prawie słyszałem jak klapią o siebie te wielkie wargi. Ledwo doczekałem do końca kawki i pobiegłem do łazienki. Spodnie w dół i do roboty. Chuj już czekał. Wielki nabrzmiały i trochę obolały. To już dziś czwarte walenie. Przymknąłem oczy i zacząłem obciągać skórkę. Wielka włochata pizda ciotki wydawała się być o centymetry, czułem jej gorący zapach pomieszany z zapachem moczu. Zaraz eksploduję, już , już.. -O przepraszam bardzo- usłyszałem jednocześnie z zamykanymi drzwiami. Jasna cholera.... zapomniałem o zasuwce w drzwiach. W tej chwili strumień spermy trysnął wysoko. Raz, drugi i trzeci. Zacząłem ścierać kleiste krople z podłogi i umywalki. Umysł zaczynał pracować. Do diabła, kto to był? Jednego tylko byłem pewien. Nie był to wuj Leon. Umierałem z przerażenia, któraś z nich wdziała mnie walącego konia bez opamiętania. Nie zszedłem już na dół. Ubrałem pidżamę i wskoczyłem pod kołdrę. O śnie nie było jednak mowy. Byłem zbyt rozdygotany tym co mnie spotkało. Co za cholerna dupa ze mnie, nie zamknąć drzwi.. Na dole siedzieli długo, bo była chyba 24 kiedy mama weszła na górę i po krótkim pobycie w łazience weszła cicho do pokoju i położyła do łóżka. Było to wielkie małżeńskie łoże. Ja spałem na kanapie stojącej prostopadle do łóżka i opartej o jego dolną część. Po chwili mama zaczęła chrapać, co było znakiem że na dole nie obeszło się bez alkoholu. Ostatnio dość dużo pili, a już zdecydowanie w czasie ostatnich kilku dni kiedy w odwiedziny do cioci przyjechała pani Ania. Mama przewracała się niespokojnie i pierdziała od czasu do czasu. Pierdziała na tyle głośno, że pomyślałem iż musi być nie przykryta kołdrą. Podniosłem głowę i spojrzałem przez deskę wieńczącą łóżko. W bladym świetle sączącym się przez © - na www.fantaz1e.prv.pl 349 Twoje FANTAZJE niezbyt grube zasłony ujrzałem jej rozkraczone nogi ze wspaniałą pizdą pośrodku. Muszę przyznać, że natura hojnie obdarzyła te siostry. Jej cipa była chyba większa od cipy ciotki. Nie to jednak mnie zdziwiło, a to, że w tej piździe tkwiły chyba trzy palce mamy. Poruszała nimi przez sen pomrukując przeciągle. Tego było za wiele. Nie chcąc jej obudzić, wstałem po cichu i z chujem grożącym eksplozją w dłoni wszedłem do łazienki. Już w drzwiach trzepałem nim bez opamiętania. Co za dzień! Widziałem pizdy obu sióstr. Wielkie, dorodne, wspaniałe. Waliłem konia i finiszowałem do mety kiedy nagle uświadomiłem sobie że coś mi tu nie gra. Rozejrzałem się wokół i wtedy dostrzegłem szeroko otwarte oczy pani Ani która siedziała na kiblu w rogu łazienki. Szeroko rozchylone nogi odsłaniały cipę z której spadały ostatnie krople złocistego moczu. - Ja, ja zaraz wychodzę., na dole zepsuła się spłuczka - zaczęła mówić nieskładnie. Stałem nieruchomo z chujem w dłoni wycelowanym w tę starą kobietę. Nie poruszałem się. Nie miałem też specjalnie czym się okryć, bo spodenki zakręcone były wokół kostek. Trwało to chyba wiek cały, zanim doszło do mnie, że i ona siedzi bez ruchu z tymi rozchylonymi nogami. Zmieniło się tylko to, Ze jej prawa ręka szybko poruszała się po piździe. Nic już nie mówiła. Nerwowo lizała wargi. Wyczułem, że jest napalona nieźle. Podszedłem krok bliżej niej i zacząłem wolno walić chuja. Jego wielki oślizły łeb wychylał się raz po raz. Był purpurowy. Nigdy nie czułem takiego podniecenia bo też nigdy nie byłem tak blisko kobiety z chujem na wierzchu. -Podejdź bliżej - usłyszałem jej szept. Posłusznie podszedłem najbliżej jak mogłem. Wsunąłem się właściwie między jej szeroko rozstawione stopy. Podniosła głowę do góry i oparła się wygodnie. Między jej udami widziałem teraz z góry jej pizdę obrośniętą siwymi włosami. Poczułem ostry zapach moczu. Trzepałem konia najprędzej jak mogłem. Ten zapach podziałał na mnie tak, że czułem bliski koniec. -Spokojnie mały, nie spiesz się - powiedziała. Podniosła mokrą dłoń do góry i położyła na mojej zaciśniętej mocno na chuju. - Daj, ja to zrobię. Jej ręka pokryta była mieszaniną moczu i śluzu. Wydawała się bardzo ciepła, kiedy objęła mojego kutasa i zaczęła go wolno , ale zdecydowanie walić. Byłem nieprzytomny. To przecież pierwszy raz, kiedy jestem tak blisko gołej prawie baby, która w dodatku zajęła się moim obolałym ptakiem. Chyba wyuczyła moją nerwowość bo zapytała. - To pierwszy raz? - Tak, proszę pani, ja przepra... - Nie przepraszaj. Nie masz za co. Jesteś już prawie dorosły. To normalne w twoim wieku, ze masturbujesz się. Robisz to często, prawda? © - na www.fantaz1e.prv.pl 350 Twoje FANTAZJE - Tak, właściwie to cały czas o tym myślę - powiedziałem cicho w jakimś odruchu odwagi i szczerości. - Chyba nie tylko myślisz, ale i robisz. Czyżby to ona widziała mnie wtedy po kawie kiedy waliłem go myśląc o cipie cioci Lusi? A jeśli tak było to może wcale nie przypadkiem zastałem ją tu. Poczułem się nieco pewniej i położyłem rękę na jej głowie, a po chwili zacząłem masować szyję. Ręka moja zmierzała do wychylających się z dekoltu w koszuli piersi. Nie były tak wielkie jak mamy i cioci, ale były blisko i wyraźnie widziałem jej sutki przez koszule. Wydawało się, że za chwilę ją przebiją. Dostrzegła, do czego dążę. - Poczekaj chwilę - powiedziała. Odsunąłem się, a ona wstała i szybkim ruchem ściągnęła koszulę przez głowę. - Chodź- pociągnęła mnie w stronę wysokiego krzesła stojącego przed dużym lustrem. Usiadła na nim, rozchyliła szeroko nogi, jedną ręką rozwarła pizdę, a drugą przyciągnęła mnie lekko. Tego było za wiele. Szeroki strumień spermy trysnął na jej brzuch . Kolejne eksplozje strzelały i chyba słyszałem, jak twarde krople uderzają w jej brzuch i uda. Biała kleista maź spływała w dół i zatrzymywała się na siwych włosach obrastających pizdę. W chwilę potem pani Ania klęczała z moim wciąż drgającym chujem w ustach. Łapczywie zlizywała moje soki. Kiedy już nic nie zostało uklęknąłem także i lekkim ruchem położyłem ją na miękki dywanik. Leżała na plecach, a ja obok niej z jedną nogą opartą na jej udzie. Objąłem ją mocno i pocałowałem w usta. Rozchyliła je i mój język wszedł głęboko między jej wargi. Ona wpiła się we mnie i zaczęła wpychać swój język w moje usta. Poczułem dziwny gorzkawy smak. No nie, zlizuję własną spermę - pomyślałem. Nie przeszkadzało mi to jednak. Przeciwnie, poczułem że chuj znów ożywa. Prawą ręką objąłem ją za szyję i przyciągnąłem mocno, a lewą wsunąłem między jej uda. Powoli zbliżałem się do od dawna upragnionego celu. Wreszcie dotknąłem. Cipa była ciepła i miękka. Pomasowałem ją chwilę. Czułem jak zewnętrzne wargi otwierają się szeroko. Wsunąłem w środek palec wskazujący po chwili drugi. Jęknęła cicho. Kutas znów sterczał twardy jak skała. Objąłem mocno jej udo nogami i zacząłem bez opamiętania pierdolić jej nogę. - Ale się napalasz mały - wyszeptała odchylając nieco głowę. Ale tylko na chwilę, bo znów przywarłem mocno do jej ust. Ślina ciekła nam obojgu obficie. Dupa moja wibrowała w swoim szalonym tańcu. Palce wpijały się w coraz szerszą pizdę. Czułem jak cipa robi się coraz bardziej mokra, aż w końcu śluz zaczął spływać po mojej dłoni. W tej chwili wystrzeliłem na jej udo. Ona także rytmicznie unosiła swoją dupę do góry. Trwało to jeszcze chwilę, aż jęknęła głośno i jej ciałem całym wstrząsnęły dreszcze. Leżała bezwładnie, kiedy objąłem jej dupę obiema rękami i przycisnąłem mocno. Suwałem się wolno w górę i dół po jej oślizłym ciepłym udzie. Palce rąk zbliżały się do siebie, aż spotkały nad ciepłym wklęsłym otworem w środku jej dupy. Nie mogłem się powstrzymać i zacząłem wciskać palec w tę dziurkę. Była ciasna, ciepła i lepka. Otworzyła oczy. -Nie, muszę już iść, Lusia miała wpaść do mnie przed pójściem spać © - na www.fantaz1e.prv.pl 351 Twoje FANTAZJE Zanim otrzeźwiałem, szybko wstała, chwyciła koszulę i wyszła z łazienki. Wstałem powoli i spojrzałem w lustro. Pot spływał mi z twarzy a brzuch i uda lśniły od wilgoci. Podniosłem rękę do nosa i mocno wciągnąłem powietrze. Mocny aromatyczny zapach sprawił że znów poczułem lekkie podniecenie. Czułem mocz, lekki zapach gówna i to co zostawało to musiała być wydzielina jej pizdy. Zaciągnąłem się mocno. Druga ręka już trzymała chuja. Uspakajałem się powoli. Myślałem o tym co mnie spotkało przed chwilą. Pomału masowałem leniwie rosnącego kutasa. Czułem, że palce które go obejmują, są dziwnie lepkie. Spojrzałem w dół. Były lekko brązowe. Podszedłem do kibla i spojrzałem w muszle. - A więc nie tylko sikała- powiedziałem na widok niewielkiego zwiniętego lekko gówienka. Było jasno brązowe i bardzo kształtne. Usiadłem okrakiem na muszli wciąż waląc chuja. Wpatrywałem się w to co Ania zostawiła i mocno wciągałem powietrze nosem. Uwielbiałem ten mocny zapach. Nie było w nim nic obrzydliwego. Tym razem trwało to dość długo zanim się spuściłem. Wytrysk też nie był już tak eksplodujący. Ledwie kilka kropel spadło na leżące gówienko. Otrząsnąłem chuja do końca i wyszedłem z łazienki. Mama miarowo oddychała. Widząc jej sterczące szeroko do góry kolana wśliznąłem się pod jej kołdrę przytuliłem mocno do boku i po chwili już spałem chyba najmocniejszym snem w życiu. Rozdział 2 Nie wiem, kiedy się obudziłem. Było to takie miękkie przejście ze snu do jawy. Najpierw przesuwały mi się przed oczami obrazy całego ubiegłego dnia. Walenie konia, cipa cioci podczas kawy, rozchylone kolana mamy i szał jaki przeżyłem z panią Anią. Prawie jak na jawie pierdoliłem jej udo. Chuj sterczał i obijał się o jej nogę. Słyszałem głośne sapanie i czułem jak mocno zaciska się jej dłoń na moim chuju. Byłem bliski wytrysku, kiedy uświadomiłem sobie że nie śpię. To nie sapanie pani Ani wciskało mi się ucho. To gorący oddech mamy przesycony lekko alkoholem owiewał mi twarz, l to jej ręka zaciskała się na moim chuju coraz szybciej obciągając jego skórkę. Odwróciłem lekko głowę w jej stronę i natrafiłem na lekko wysunięty język. Polizała mnie mocno po ustach. Cos szeptała. Udawałem, że śpię, ale jednocześnie lekko objąłem ją ręką. - Możesz mnie dziś, Krzysiu, wyruchać bez obaw. Mały śpi u Lusi, a mnie można dziś pierdolić bez gumy - zrozumiałem wreszcie ten szept. Ale jaja! Przecież Krzysiu to tata, a mały to pewnie o mnie, pomyślałem. Kiedy przytuliłem się jeszcze mocniej, uniosła swoją wielką dupę do góry i podciągnęła jeszcze wyżej koszulę. Moja ręka wreszcie dotarła do pizdy. To był cud natury. Mogłem swobodnie chwycić dłonią te wielkie wargi. To co było na zewnątrz, było wielkości pomarańczy. Kiedy palce wśliznęły się do środka, jęknęła głośno i prawie wciągnęła mnie na siebie. Wsunąłem się pomiędzy jej uda. Ręka trzymająca mojego kutasa wprawnie wsunęła go w nabrzmiałą i śliską pizdę. © - na www.fantaz1e.prv.pl 352 Twoje FANTAZJE - Jeb ile masz sit. Wypierdol mnie dziś za wszystkie czasy, Krzysiu. Moja cipka tak nie lubi tych twoich wyjazdów. Tęskniłam za twoim wielkim kutasem, chyba znów ci urósł. Pierdol mnie , pierdol mocno - szeptała. Jej dupa zaczęła się rytmicznie unosić i opadać. Sapała głośno. Kutas taplał się w sokach cieknących z tej wspaniałej cipy. Soki wylewały się wprost i ściekały po udach. Wpadłem w trans. Jebałem co sił. Czułem, że chuj pęcznieje mi coraz bardziej. Moje pierwsze pierdolenie. Marzyłem o tym długo, lecz nigdy nie przypuszczałem że tą pierwszą będzie .. własna matka. Kiedy tylko o tym pomyślałem, poczułem ciepło rozlewające się po całym ciele. To było cos więcej niż zwykłe pierdolenie. To było całkowite zespolenie, powrót do początków bytu. Cos niepowtarzalnego działo się ze mną. Czułem się bezpieczny i chroniony do ostateczności. Wszystkie rozterki i kłopoty zniknęły, czułem niemal jak się oddalają. To było wspaniałe i do tego to uczucie rosnącego podniecenia. Chciałem krzyczeć z radości. Dupa skakała mi jak drgająca sprężyna. Chuj nurzał się w cipie która zaczęła obejmować go ciasno jakby dążąc do zmiażdżenia. Język wtargnął do ust mamy i zaczął miętosić jej wywalony jęzor. Położyła ręce na mojej dupie i mocno wciskała w siebie. - Wypierdol mamusie. Mocno. Tak dawno o tym marzyłam, mocno, mocno.... Odsunąłem twarz i spojrzałem na nią. Miała szeroko otwarte oczy i patrzyła spokojnie na mnie. Nie wytrzymałem i spuściłem się patrząc jej prosto w oczy. Nie przestawałem ruchać jej dalej. To było niebywałe uczucie, ale chuj wcale nie malał po wytrysku. Byłem dalej maksymalnie podniecony i pierdoliłem ją co sił. Czułem, że mama napala się coraz bardziej. Trzeba było jej więcej niż mnie co było zrozumiałe. W końcu znała ten sport od wielu lat. Poczułem mocny zapach jej potu. Było mi gorąco. Jej rozgrzane jak piec duże ciało było śliskie od wilgoci. Po udach ściekały soki z pizdy. Gorący oddech rozgrzewał mi twarz. Ruchy mojej dupy były coraz szybsze. Czułem że mój kutas rośnie jak nigdy dotąd. Wypełniałem teraz całą jej cipę. Ruchałem ją znów z językiem w jej ustach. Po chwili zaczęła mi lizać całą twarz. Wsunąłem głowę pod jej pachę i wylizałem cały zebrany tam pot. Jęczała głośno. Teraz i ją wzięło. Odchyliła głowę mocno do tyłu. Stękała głośno a jej duże dupsko zrosło się dosłownie z moją dupą. Obie skakały jak szalone. Uniosłem górę tułowia i zacząłem dłońmi ugniatać jej wielkie rozlane cycki. Były tak duże że nie mogłem ich zamknąć w dłoni. Skoncentrowałem się na sutkach. Szczypałem je i tarmosiłem. W końcu schyliłem głowę i zacząłem ssać najpierw jeden, a potem drugi sutek. Czułem jak rosną gwałtownie. Po chwili były sterczące i twarde jak orzechy. Jebałem dalej zdziwiony tym, że mogę tak długo. - Pierdol mocno, to teraz twoja cipa. Spuść się do środka. Mamusia tego potrzebuje. Wyjeb mnie porządnie. Już myślałam, że zwariuję bez tego - szeptała coraz głośniej - widziałam, dziś jak waliłeś konia, biedaku. Co cię tak podnieciło? Czy widok cipy Lusi?- spytała. © - na www.fantaz1e.prv.pl 353 Twoje FANTAZJE - Podnieca mnie wszystko, nie tylko widok, ale sama myśl o piździe, o jej zapachu. Kocham się spuszczać. To był kolejny impuls dla mojego rozpalonego kutasa. Myśl o mamie patrzącej jak trzepię kapucyna przerwała tamę. Sperma wystrzeliła znów i wypełniła całą cipę. Czułem jak wylewa się na zewnątrz. Mama jęczała i stękała głośno. Objąłem ją mocno za dupę i przycisnąłem jeszcze mocniej. Splotłem dłonie nad jej otworem i wtedy pouczyłem jak ten się rozchyla i strumień gorącego gazu przesącza się przez moje palce. Po chwili także poczułem zapach. Mama znów pierdziała. - Oj ,przepraszam, chyba za dużo zjadłam -powiedziała spokojnie. - Chcę jeszcze - wyszeptałem jej prosto w twarz, chce cię jeszcze pociupciać. Kocham cię, i muszę cię jeszcze popierdolić. - Odpocznij chwilę, ja też nieco się zmęczyłam. Położyłem się obok i oddychałem głośno. Leniwie miętosiła mojego kutasa. Drugą ręką sięgnęła do stolika i zapaliła lampę. Chwyciła stojącą przy łóżku butelkę z wodą mineralną i zaczęła chciwie pić. Po chwili podała ją mnie. Napiłem się , odstawiłem butelkę i wtuliłem nos w gęste włosy rosnące jej pod pachą. Mama nie goliła sobie ciała. Bujne włosy rosły pod pachami, wokół pizdy i na nogach. Było to takie archaiczne, że mocno mnie podniecało. Lizałem ją pod pachą chciwie wciągając do nosa zapach potu. Gładziła mnie po włosach i w pewnym momencie zaczęła mówić. - Nie wiem czy mi to wybaczysz. Nie mogłam się opanować. Nie robiłam tego całe trzy lata. Tata już długo przed rozwodem nie sypiał ze mną. Zaspakajałam się sama. Ale to nie to samo. l dziś kiedy., kiedy w nocy weszłam do łazienki i zobaczyłam ciebie na podłodze z Anką. - Jak to, widziałaś mnie? -przerwałem. - Tak widziałam. Byliście tak zajęci, że przyglądałam się przez długą chwilę. Potem wróciłam do łóżka. Byłam zdziwiona, że położyłeś się obok mnie. Ale to tylko pogorszyło sprawę. Zaczęłam się masturbować od razu, kiedy zasnąłeś i właśnie kiedy już dochodziłam poczułam że twój kutas twardnieje i wbija się w moją nogę. Coś podsunęło mi taki pomysł, żeby udawać sen., resztę już znasz. Nie wiem sama co teraz będzie. To nie powinno się zdarzyć. Jestem przecież twoją matką. Nie wiem czy sobie to wybaczę. Milczałem nie wiedząc co powiedzieć. Jednocześnie czułem, Ze jej ręka nie przestaje masować mojego budzącego się do życia chuja. Nie czułem żadnych wyrzutów. - Mamo ale skoro obojgu było nam tak dobrze i nie ma to żadnych konsekwencji, to chyba nic złego. Przecież nikogo nie skrzywdziliśmy. Westchnęła głęboko i przytuliła się mocno do mnie. - Kochany jesteś. Wiem że mnie rozumiesz. © - na www.fantaz1e.prv.pl 354 Twoje FANTAZJE - Mamo, skąd wiesz, że podglądam ciocię Lusię?- spytałem. Uśmiechnęła się. -Oj takich rzeczy nie da się ukryć, kiedy się mieszka pod jednym dachem. - A skąd wiedziałaś, że dziś tam przy stole..? - Ze wpatrywałeś się w jej cipkę? Wiem, że często chodzi bez bielizny i widziałam jak poczerwieniałeś kiedy rozchyliła nogi. Zauważyłam tez tę bulę, jaka wyrosła ci w spodniach prawie natychmiast. - Czy ona... czy ona też to widziała? -No pewnie głuptasie. Kobiety widza takie rzeczy. A jeżeli biegają z gołą cipką prawie na wierzchu, to tez nie bez powodu. - Jak to? - spytałem - to ciocia chciała, abym to widział. Zaśmiała się głośno. - Musisz się jeszcze sporo nauczyć. Jasne, że chciała. Chce tego od momentu, kiedy zauważyła, że oglądasz ją codziennie w kąpieli i walisz konia. Wybaczyła ci nawet te białe plamy na wykładzinie. Dla kobiet w naszym wieku to rzecz przyjemna, kiedy chłopcy się podniecają na nasz widok. Wiesz wujek Leon.. - przerwała. - Co wujek Leon - przecież oni się kochają. - Kochają, ale jej to nie wystarcza. Przeżywa teraz jakąś drugą młodość. Potrzebuje seksu, a wujek przy całej swojej dobroci nie jest jej w stanie dogodzić. Wiesz te jego choroby i częste wyjazdy. Milczałem dłuższą chwilę. Czułem narastające podniecenie. Chuj znów powstał i był gotów do ciupciania. Mama chyba to zauważyła, bo nerwowo odsunęła rękę i znieruchomiała. - Mamo - zebrałem się na odwagę. Czy moglibyśmy zrobić to jeszcze raz? Tak bardzo chcę. - Uspokój się, sama nie wiem - zawahała się. Nie czekałem dłużej. Pochyliłem się i wsunąłem język do jej pulchnych ust. Nie broniła się. Leżała nieruchomo. Ręką zacząłem masować jej miękki wielki brzuch. Po chwili nie czując reakcji wsunąłem dłoń między jej uda i znalazłem wielką pizdę. Teraz nogi rozchyliły się szeroko. Stęknęła głośno. - Tak chcę tego tak jak i ty. Położyłem się na boku i zacząłem napalać się na jej grube udo. Objąłem je rękami i zacząłem jebać jak królik. Dupa skakała mi znów coraz szybciej. Mama położyła się twarzą do mnie i znów jakimś zgrabnym ruchem prawie wcisnęła do swojej cipy. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 355 Twoje FANTAZJE Poczułem niewielki opór i cały kutas wśliznął się z lekkim chlupnięciem w swoje gniazdko. - Teraz, teraz możesz pojebać- powiedziała. Szkoda jebać nogę kiedy można wejść do środka. Ruchałem coraz mocniej. Nie szybko ale, wydawało się, że za każdym razem wchodzę głębiej. Moje jaja obijały się o jej ciało z głośnym kląskaniem. - Pierdol, pierdol mamusi cipkę, twój chuj jest taki duży. Większy niż twojego ojca i największy jakiego miałam w sobie. Możesz sobie dogodzić do woli, nie tak jak z jakaś siksą, która łapie na ciąże. Ruchaj mnie. Jeb, pierdol ile masz sił. Jeszcze mocniej - prawie krzyczała. Nie trzeba mi było tego mówić. Powoli traciłem kontrolę nad swoimi ruchami. Kutas wyskakiwał prawie cały by po chwili rozdzierając pizdę wpychać się do środka. W świetle zapalonej lampy widziałem jej zadowoloną twarz. Krople potu spływające po czole. Czułem zapach potu, rozgrzanego ciała a przede wszystkim cudowny aromat jej pipy. Po chwili zaczęła współdziałać ze mną . Całe jej ciało wprawiło się w ruch. Oddech stał się głośny i urywany. Wielkie cycki krążyły wokół niewidzialnych osi. Wysuwała język próbując wsunąć go w moje usta. Otworzyłem je szeroko i przyjąłem go. Zaczęła wiercić nim w środku. Penetrowała całe wnętrze. Jej wielkie dupsko podskakiwało jak piłka. Czułem ze dochodzimy razem. Wyciągnąłem nagle kutasa i spojrzałem na niego. Nie widziałem go jeszcze nigdy w takim stanie. Sam się zdziwiłem jaki był wielki i prawie purpurowy. Z grubymi pulsującymi żyłami ociekał jej sokami zmieszanymi z moją spermą którą wstrzyknąłem jej do pizdy przed chwilą. Nie trwało to jednak długo. Przyciągnęła mnie gwałtownie i krzyknęła prawie. - Nie wychodź, nie lubię tego. Pierdol mnie do końca, jestem już blisko. Mocno, mocno ruchaj mamę, mama tego potrzebuje. Jebaj mocno. Tego było znów za dużo. Wystrzeliłem gwałtownie, raz, drugi i trzeci. Drgałem przez chwilę, a ona wpijała się w moje usta. Kurczyła mocno uda. Tym razem zdawało mi się, że już po mnie, gdy w jakimś konwulsyjnym skurczu jej piździocha zacisnęła się mocno. Zaciskała się tak wiele razy, jakby chciała wycisnąć ze mnie ostatnią kropelkę spermy. Nasze ciała splotły się mocno. Jebaliśmy się jeszcze chwilę. Dupy nasze fruwały wprost w powietrzu. Żadne walenie konia nie było tak dobre jak to ruchanie. Myślałem że wzlecę w powietrze. Jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze jedno pchnięcie. Strzeliłem spermą ostatni raz. Myślałem, że kutas mi pęknie. Mama przycisnęła mnie tak mocno, że straciłem oddech. Po chwili jednak jej ucisk zelżał. Zauważyłem, że już śpi. Leżałem tak przez chwilę z chujem w niej, poczym wtuliłem się miedzy wielkie spocone cycki i zasnąłem mocno między jej gorącymi grubymi i ociekającymi sokami z cipy i spermą udami. Rozdział 3 Budziłem się długo i powoli. Przejście ze snu do jawy znów było niezauważalne. Czułem że kutas mój jest sztywny i stojący jak co rano zresztą. Było jednak cos © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 356 Twoje FANTAZJE więcej. Zanim otworzyłem oczy wiedziałem co się dzieje. Mama klęczała okrakiem i obciągała mi druta. Uniosłem powieki i zobaczyłem jej głowę miarowo poruszającą się w górę i w dół wzdłuż wyprężonego kutasa. Kiedy zauważyła, że nie śpię, zbliżyła twarz do mojej i mocno pocałowała w usta. - Dzień dobry. - Dzień dobry... daj mi ją, daj prędko. - Co, jak ci dać? Klęczała dalej nade mną, więc musiałem nieźle się zwinąć, aby znaleźć się w pozycji, która do niedawna była natchnieniem moich licznych seansów walenia konia. Wciąż klęczała, ale tym razem nad moją twarzą miałem widok jej szeroko rozchylonych warg sromowych i zaraz obok pomarszczonego uroczo wklęsłego otworu w środku jej potężnej i wypiętej do góry dupy. - Widzę, że uczysz się błyskawicznie - powiedziała. Nie odpowiedziałem. Oplotłem to wielkie dupsko rękami i lekko podciągając się do góry zanurzyłem twarz w ogromnej aromatycznej włochatej piździe. To wrażenie było szokujące. Nigdy go nie zapomnę. Ciepło, miękko i wilgotno. Wszystko przesycone gorącym zapachem jej soków zmieszanych z moją spermą. Nutka moczu i nieodległa dupa w którą wciskałem nos zamykały tę paletę, która spowodowała, że znów byłem napalony i to wciąż się potęgowało. Wepchnąłem głęboko język pomiędzy jej duże nabrzmiałe wargi i zacząłem penetrować wnętrze tej ociekającej sokami cipy. Kręciłem nim wokół a także wpychałem go i wyciągałem naprzemian. Mama tez nie próżnowała. Wiedziała co robić z moim eksplodującym niemalże chujem. Objęła go mocno ręką i brandzlowała gruntownie. W tym samym czasie jej usta ssały wielki wyprężony łeb. Drugą ręka gładziła moje jaja i raz po raz wędrowała w stronę dupy. Czułem jak jej palce wpychają się do mojego odbytu. Nie powiem, rajcowało mnie to tak, że nie trzeba było długo czekać na wytrysk. Czułem jak sperma wypełnia jej usta. Strzelałem kolejne porcje. Nagle poczułem jak całym jej ciałem wstrząsnął dreszcz. Wyprężyła się, a wtedy z jej otwartej jak wrota pizdy trysnął prawdziwy wodospad. Podczas kiedy ona przełykała moją spermę ja wylizywałem to co spływało do moich ust. Wydawało mi się ze otworzyła się tak szeroka ze mógłbym wcisnąć głowę w jej cipsko. Wylizaliśmy się gruntownie. Przełożyła nogę i położyła obok mnie. Wepchnęła język w moje usta. Wraz z nim dostałem porcję własnej spermy. Całowaliśmy się długo i namiętnie. - Dzień się dobrze zaczął, nieprawdaż mały? Ale na mnie już czas. Zejdź za chwilę na śniadanie. Pewnie już czekają na nas - powiedziała i wyszła do łazienki. Leżałem jeszcze chwile przypominając sobie te wszystkie nieoczekiwane wydarzenia dnia wczorajszego i nocy. To było coś na co tak długo czekałem. Muszę jednak przyznać, że nie przypuszczałem tego, że realizatorkami moich snów i marzeń będą ... własna matka i jej prawie 60 letnia znajoma. Czułem się bardzo dobrze i nie miałem żadnych wyrzutów sumienia związanych z tym co się stało. © - na www.fantaz1e.prv.pl 357 Twoje FANTAZJE Mama była zadowolona, pani Ania chyba też. Krzywdy nikomu nie zrobiliśmy. Odczucia związane z tym, że byty obie dużo starsze ode mnie, byty wspaniałe. To co od nich dostałem przewyższało te wszystkie moje dotychczasowe przygody z równolatkami. Kiedy po kąpieli zszedłem na dół do kuchni, zastałem tam mamę z siostrą. Obie siedziały przy stole i popijały poranną kawkę. Kiedy wszedłem zamilkły. - Halo, jak ci się spało? Czy nie przeszkadzaliśmy ci wieczorem? - spytała ciocia Lusia. - Nie, zasnąłem dość szybko - odpowiedziałem. - Proszę, to twoja kawa i kanapki. Podczas gdy jadłem śniadanie, one rozmawiały o planach na dziś i najbliższe dni. Mama chciała iść z ciotką na zakupy, ale ta nie mogła mówiąc, że musi posprzątać w domu. - Chciałabym aby Marek został, bo muszę poprzesuwać szafy na górze, a Leon z Anką pojechali nad jezioro, aby sprawdzić czy wszystko w porządku w naszym domku po tych ulewach. - Nie ma sprawy, zostanę, bo i tak chciałem zrobić sobie porządek z komputerem. Nie funkcjonuje należycie ostatnio - odpowiedziałem. Mama spojrzała na ciotkę i powiedziała. - Wobec tego zrobię sama zakupy. Nawet to wolę, bo mogę sobie pochodzić po tych zakamarkach sklepów, które lubię. Dziękuję za kawę. Po chwili była gotowa do wyjścia i po jakichś jeszcze ustaleniach z ciocią wyszła. - Idę teraz na górę i jak będę cię potrzebować, to zawołam - powiedziała ciotka i wyszła. Włączyłem komputer i zabrałem się za porządkowanie plików, które ostatnio ściągnąłem z Internetu. Namiętnie zbierałem zdjęcia pornograficzne i teraz chciałem je podzielić tematycznie. Osobno same panie prezentujące swoje pizdy, osobno jebiące się pary i grupy. Miałem też trochę inności np. ciężarne czy kobiety z chujami. Robiłem swoje, a kutas rósł mi coraz bardziej w miarę przeglądania. Po chwili spuściłem szorty i zacząłem zwolna się brandzlować. Trwało to dość długo i byłem już blisko spuszczenia gdy uświadomiłem sobie, że nie jestem sam. Za mną stała ciocia. Trzymałem teraz rękę nieruchomo na chuju nie bardzo wiedząc co zrobić. - Widzę, że jesteś zajęty. Wołałam cię i w końcu zeszłam. Masz niezła kolekcję...-przerwała nagle . - Ja zaraz kończę... już idę. - Nie trzeba.., jeszcze masz sporo do zrobienia.. Ja trochę odpocznę. Nie przeszkadzaj sobie - powiedziała z naciskiem. © - na www.fantaz1e.prv.pl 358 Twoje FANTAZJE Podeszła i stanęła tuz za mną. Wiedziałem już, że widzi co trzymam w dłoni. Położyła mi rękę na ramieniu. - Rób to dalej - powiedziała całkiem cicho. Przysunęła się jeszcze bliżej i stanęła z boku. Odwróciłem lekko głowę i zobaczyłem, że ma na sobie bardzo krótką i rozpiętą od dołu do góry sukienkę. Widziałem jej duże uda i na poły skryte cycki. Była spocona, włosy skręcały się na czole w lekkie kosmyki. Patrzyła wprost na moją rękę a właściwie na wyprężonego i stwardniałego jak granit chuja. Zacząłem go walić pomału, starając się zajrzeć między rozchylające się brzegi sukienki. - Co, chcesz zobaczyć? Nie odpowiedziałem tylko skinąłem głową. Podeszła jeszcze dwa kroki tak, że stała teraz obok monitora. Sukienka już nic nie skrywała. Waliłem konie wpatrując się w jej ciało. Ze zdziwieniem spostrzegłem, że nie ma ani jednego włosa wokół pizdy. Była starannie wygolona. Wielkie ciemne wargi zwisały w dół. Brzuch z licznymi fałdami kołysał się lekko, a cyce wychylały się bezczelnie do przodu. Wielkie sutki były nabrzmiałe i także ciemno brązowe. Opuściła rękę i włożyła ją między grube uda. Położyła ją na piździe i zaczęła masować. Po chwili wskazujący palec zniknął w niewidocznym dla mnie otworze. Zaczęła coraz szybciej masturbować się. Po chwili w cipie miała już trzy palce. Chwyciłem lewą ręką jej nogę, przyciągnąłem do siebie. Miałem teraz jej miętoloną pizdę tuż przy twarzy. Widziałem jak wychylające się z niej palce stają się coraz bardziej mokre. Czułem zniewalający zapach, słyszałem wzmagający się chlupot. Wyciągnąłem język i zbliżyłem go do jej wygolonego krocza. W tym momencie wyjęła palce i wcisnęła mi do ust. Zacząłem łapczywie ssać nie przestając znęcać się nad coraz większym i twardszym chujem. Zsunęła z siebie sukienkę i stała przede mną zupełnie naga. Właściwie nie stała, ale wpychała się na mnie. Podniosła nogę do góry i oparła ją na krześle pomiędzy moimi nogami. Widziałem teraz jej ogromny organ w całej okazałości. Ociekające śluzem wargi były szeroko rozchylone i drżały lekko. Poruszała całym podbrzuszem w przód i tył. Cała pizda rozchylała się w ślad za tą symulacją jebania. Pochyliłem głowę i zacząłem chciwie wylizywać jej cipsko. Smakowała wybornie i strzelała strumieniami soków. Po chwili usiadła na moich kolanach nadziewając się na mojego czujnego kutasa. Poczułem jak jej głodna pizda objęła go mocno i zaczęła uciskać. Dupa ciotki zaczęła podnosić się i opuszczać. Wbijała w siebie chuja coraz mocniej. - Jesteś nieźle wyposażony. Nie miałam jeszcze w sobie takiej pały - wyszeptała mi prosta w ucho. Wcisnąłem głowę między jej piersi. Olbrzymie, brązowe sutki wydawały się być twarde jak orzechy. Zacząłem chwytać je w usta. Wysysałem je, ugniatałem wargami i lekko zębami. W tym czasie jej dupa nabrała właściwego rytmu. Byłem bliski eksplozji, kiedy poczułem skurcze jej pizdy. Tak chyba musi się czuć dojona krowa. Kiedy wreszcie sperma pociekła, jej mięśnie wygniatały kutasa do ostatniej © - na www.fantaz1e.prv.pl 359 Twoje FANTAZJE kropelki. Język penetrował moje usta. Odwzajemniałem się tym samym. Czułem na sobie ciężar tej dużej kobiety. To było wspaniałe. Nie dała mi odpocząć. Wstała z moich kolan, podeszła do kanapy, klęknęła na niej ciągle odwrócona do mnie tyłem. - Chodź do mnie, to chyba jeszcze nie koniec.. Nie trzeba było mi tego powtarzać. Podszedłem do jej wywalonej do góry dupy z chujem w dłoni. Nie zdążył jeszcze dojść do siebie po ostatnim spuszczeniu. Przyklęknąłem za nią na podłodze. Teraz miałem przed oczami widok niezwykły. Rozchyliłem jej duże półdupki i ujrzałem wielką brązową rozetę. Wydawała się pulsować jak otwór gębowy jamochłona. Zapraszała do środka. Nieco niżej po wewnętrznej stronie ud spływały gęste krople mojej spermy zmieszanej z jej smakowitymi sokami. Czułem cały czas ten gorący podniecający zapach. Zacząłem językiem jeździć z góry w dół od ud, przez pizdę aż do dupy. Za każdym razem mocniej wbijałem język w jej kuchenny otwór. Wiedziałem że chuj, mój wierny towarzysz, będzie gotów za chwilę. - Teraz kolej na moją druga dziurę, dawno nie miałam chuja w dupie - powiedziała wesoło ciocia Lusia - bierz się do roboty i zerżnij mnie w dupę. Wejdź ostrożnie, powiem kiedy dość. Jeszcze trochę lizanka cipowego i już stałem za jej ogromną armatą z kutasem wycelowanym w centrum dupska. Napluła sobie na palce i wtarła w rozetę. Zbliżyłem purpurowy łeb i pchnąłem lekko. Wszedł z lekkim przyjemnym oporem. Drgnęła lekko ale nie cofnęła się. - Pchaj, wszystko dobrze. Po chwili byłem do połowy w środku. Było to dużo przyjemniejsze uczucie niż wpychanie się w pizdę. Ta dupa była równie ciepła i wilgotna za to nieporównanie ciaśniejsza. Obejmowała pałę szczelnie i mocno. Obciągnięta skórka wślizgiwała się do środka. Wepchnąłem go aż po jaja. Czułem że jej dupa pcha się do tyłu jakby chciała abym ją przebił. Nie mogłem dłużej panować nad sobą i zacząłem jebać co sił. Jaja tłukły raz po raz w rozchylone na dole wargi cipy. Były teraz mokre od wypływającego śluzu. Tłukłem w tę dupę jak królik. Wreszcie wystrzeliłem po raz trzeci tego ranka. Ciotka też przeżywała niezły orgazm. Jęczała tylko i powtarzała co chwilą. - Mocniej, pierdol mocniej... Jebałem też ile wlezie. Rżnąłem tę wielką trzęsącą się dupę. Wyciągałem zmaltretowanego kutasa po to, by wepchnąć go za chwilę z jeszcze większą siłą. Czułem jak kolejne fale spermy wypełniają jej ciasny kanał. Po chwili staliśmy naprzeciw siebie spleceni w uścisku. Nasze usta i języki nie próżnowały. Wreszcie to ekstremalne podniecenie opadło z nas i mimo, że dalej napaleni, oboje oddychaliśmy już spokojnie. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 360 Twoje FANTAZJE - Muszę odpocząć. Niezty z ciebie jebak, dobrze mieć takiego blisko w rodzinie..-powiedziała ciocia Lusia i wyszła z pokoju. Siedziałem na kanapie i dochodziłem do siebie. Przez głowę przeleciała mi absurdalna myśl. Nie robiłem tego jeszcze tylko z ... wujem Leonem. Wstałem i powlokłem się do łazienki , aby wziąć prysznic. Zapowiadał się miły dzień. © - na www.fantaz1e.prv.pl 361 Twoje FANTAZJE Wigilia Matyldy Autor: Robwyd e-mail: zastrzeżony data: 30.05.2002 r. Nic nie wskazywało na to, że pogoda kiedykolwiek się poprawi. Wciąż padało. Płatki śniegu unosiły się po horyzont. Spike nie był bynajmniej szczęśliwy, wręcz przeciwnie, stojąc zmarznięty wyglądał jak siedem nieszczęść. Wszystkie znaki, które dostrzegał na niebie, ziemi i w wyobraźni podpowiadały mu, że ten dzień skończy się dla niego tak jak wszystkie poprzednie, czyli nędznie. Dochodziła 19:00, przechodnie umykali, czym prędzej do ciepłych domów a on grzebał w portfelu. Niestety wszystkie przegródki były puste. Ponownie włożył do jednej z nich palec, ale uczynił to chyba tylko po to, aby zobaczyć go z drugiej strony. W portfelu nie miał już nic, ani przysłowiowego centa. O tym, że jeszcze niedawno był szczęśliwym posiadaczem zielonych banknotów przypominały mu dwie pokaźnych rozmiarów papierowe torby, które chwilowo, na czas rozpaczliwych poszukiwań gotówki postawił na ziemi. Sprawdził kieszenie w spodniach i kurtce, stary bilet autobusowy wyrzucił na chodnik. - No tak, znowu do domu będę drałował na piechotę - pomyślał. - W lecie, na świeżym powietrzu - czemu nie! Ale zimą, na godzinę przed wigilią? Ależ Matylda się wścieknie..... Na myśl o żonie wzdrygnął się. - Znów będzie to samo. W tej sprawie nie będzie zmiłuj się, Matylda nienawidziła jak się spóźniał. Nigdy tego nie tolerowała. Wrócił wspomnieniami do tego wieczoru, kiedy się poznali. Była wtedy taka... hmm... apetyczna... Historia lubi się powtarzać. Tamtego dnia już prawie zrezygnował z wyjścia na studniówkę, wciąż nie miał partnerki i był prawie pewien, że znowu stanie się pośmiewiskiem całej klasy. Jednak w ostatniej chwili ojciec kogoś przyprowadził do domu. To była ona. Stał na werandzie wpatrując się w nią. - Jestem Matylda, mieszkam obok i słyszałam od twojego taty, że nie masz z kim iść na studniówkę. Jeśli to prawda to chętnie z tobą tam pójdę - powiedziała. - Taaak...., oczywiście - wyksztusił zmieszany. Z braku laku.... myślał taksując ją wzrokiem. Nie wyglądała wprawdzie jak boska Marylin, za którą szaleli wszyscy faceci od New Hempshire po Kalifornię, ale już sama jej obecność wzbudziła jego ciekawość. Stała przed nim wyższa o głowę, szersza w pasie niż on i ojciec razem wzięci i uśmiechała się. © - na www.fantaz1e.prv.pl 362 Twoje FANTAZJE Poszli na ten bal a potem się jej oświadczył i zamiast w collegu wylądował z nią na farmie jej rodziców za miastem. Teściowie szybko umarli, dzieci nie mieli a czas mijał im jednostajnie i miarowo. Tylko Matti - jak ją pieszczotliwie nazywał -puchła, robiła się coraz pulchniejsza, pełniejsza i z każdą wiosną bardziej okrągła. No i jeszcze te jej wymagania.... nie dawał rady zaspokoić wszystkich jej perwersyjnych zachcianek. Podniósł oczy, ponownie spojrzał na zegarek. - Oj, niedobrze - mruknął pod nosem. Z żalem spojrzał na odjeżdżający autobus i ruszył w drogę. Po czterdziestu minutach marszu musiał na chwilę przystanąć. Pot wartkim strumieniem spływał mu po plecach i wsiąkał w jego ulubione beżowe i niestety cerowane kalesony. Twarz nabrzmiała od wysiłku wyrażała rozpacz. Jeszcze tylko kilometr -wędrowcowi kołatało się po głowie. Świąteczna kura pachnąca i gorąca w chwili zakupu, teraz była już tylko bryłą lodu i z każdym metrem stawała się coraz cięższa. Torby z zakupami były przemoczone a ich zawartość niedługo znajdzie się w śniegu tworząc jakiś pieprzony, futurystyczny long drink - szybka myśl przemknęła przez głowę Spika. - Boże wybacz za słowo pieprzony i spraw abym dzisiaj odpoczął - słowa kierowane przez Spika w niebiosa, niewiele obchodziły Matyldę, która stojąc przy oknie saloniku kreśliła słupki oznaczające każdą minutę spóźnienia i tradycyjnie już czekała na tego małego łysego gnoma, który na całe nieszczęście świata był jej mężem. Pomimo całej swojej niezaradności był jej jednak przydatny. Tyle z niego mam, że przynajmniej musi się mnie słuchać a niechby się chciał postawić to... - uśmiechnęła się złośliwie, drapiąc widelcem w podeszwę. Rzeczywiście, na stole brakowało jednego sztućca. Mgła ustępowała. Z oddali, oczom Spika wyłonił się zarys zabudowań. Rozpoznał kontury domu Matyldy. Światło zapalone w saloniku wiodło go do kładki przerzuconej nad rowem melioracyjnym. Nikt już nie pamiętał, dlaczego zmeliorowano tę okolicę skoro nigdy tutaj nie siano zbóż. Faktem jednak jest, że rów istniał, o czym dane było Spikowi nieraz boleśnie w przeszłości się o tym przekonać. Nadto, odkąd świat - światem a Johnsonowie - Johnsonami, na ich farmie zawsze pasło się bydło. Ten rów jest całkiem użyteczny jako naturalna granica, poza którą bydlątka nie ruszają się a co za tym idzie oszczędzają kłopotu ich właścicielom. Spikowi również weszło w nawyk nie przekraczanie tej granicy a jeśli już to na wyraźne polecenie Matyldy, jak dziś.... Czasem jednak rów stanowił dla niego ostatnią ostoję wolności będąc doskonałą kryjówką, bowiem zdarzało się nieraz, iż poczciwina za jakiego Spike się uważał musiała salwował się ucieczką przed nadmierną agresją krewkiej małżonki. Ale dzisiaj te rachuby nie były możliwe, rów skuty był lodem. Rad, nierad, noga za nogą, z wyraźnie rosnącym strachem na © - na www.fantaz1e.prv.pl 363 Twoje FANTAZJE twarzy Spike zbliżał się do drzwi wejściowych. Mimo ciemności uważnie spoglądał na klamkę modląc się w duchu o to by nie została ona zbyt wcześnie otworzona przez żonę. Tymczasem Matylda, ukończywszy przygotowywanie kolacji, po zastanowieniu, szykowała się do wymierzenia kary spóźnialskiemu. Samo obmyślanie tortur sprawiało, że czuła wilgoć w majtkach. Z każdym dniem, miesiącem i rokiem jej zapał do tego typu zajęć rósł a wraz z nim precyzja i wyrafinowanie. Stawała się perfekcjonistką w wykonywaniu tego co lubiła. A umiała już całkiem sporo. Pod jej tresurą Spike szybko nabierał nowych nawyków. Wprawdzie we wrześniu nie wykazał entuzjazmu w struganiu desek na ławę pokutników, lecz Matti za pomocą pejcza z byczej skóry skutecznie przekonała go do solidnej pracy. Do tej pory jej cipka reaguje na wspomnienie tamtej chwili. A przecież w gruncie rzeczy poszło o głupstwo. Spike uważał, że wystarczy wywiercić w ławie otwory na rzemienie, którymi byłby do niej przytwierdzany, ale ona zarządziła aby przymocował żelazne obroże na ręce, szyję i nogi. Spike protestował, więc mu przyłożyła. Ach, jak pięknie było patrzeć jak kuli się przed razami, jak zasłania twarz przed biczowaniem, jak żebrze..... Dębowa rękojeść w kształcie fallusa leżała idealnie w dłoni Matyldy. Z doskonałą regularnością i znaczną siłą pokazującą wprawę użytkownika, rzemienie pejcza lądowały na plecach, głowie i udach mężczyzny. - Przestań, przestań, proszę..... Zrobię co tylko zechcesz.... - błagał na próżno. Matylda czuła, że zaraz będzie miała orgazm. Gdyby była mężczyzną to by się spuszczała przez tydzień, tak to czuła. - Ty psie, niczego cię nie nauczyłam - krzyczała - do nogi eunuchu! Trochę niezdarnie, Spike przysunął się do żony, po czym szybko zaczął całować i lizać jej stopę. Nie miało znaczenia, że paznokcie były wyrośnięte a lakier odprysł. Ważne było, że są to stopy pani, jego pani. Matylda wstała, zdjęła klapka z drugiej stopy i założyła nogę na nogę rozpierając się w fotelu. - Liż dalej - rozkazała. Czym prędzej jej drugi paluch znalazł się w ustach mężczyzny? - Szybciej, szybciej! - krzyknęła bezładnie okładając plecy leżącego. - Już.... już.... już.... ooooooch.... taaaaak.... - poczuła, że jej krocze zwarło się w silnym uścisku. Obfite piersi wylewały się spod obcisłej lateksowej koszulki. Przez chwilę tkwiła tak nieruchomo. Zdawać by się mogło, że straciła wzrok, gdy gałki oczne odpłynęły w tył głowy a z ust potoczyła się ślina. - Och.... - jęknęła ostatecznie. - A teraz dobry chłopiec dogodzi swojej pani i wypije jej soczki, prawda kochanie? - zadźwięczały słowa w powietrzu nie będąc bynajmniej pytaniem. © - na www.fantaz1e.prv.pl 364 Twoje FANTAZJE Z ust mężczyzny płynęła krew. Kopniak, który otrzymał przed sekundą, kiedy jego pani jęczała w ekstazie był jak zwykle celny. Ledwo chusteczką przetarł usta a już musiał zdejmować majteczki z Matyldy. Majteczki? Majty chyba. Tuzin wojska w nie się zmieści i jeszcze zostanie miejsce na armatę - zachichotał w duchu. Wtedy je zobaczył. Zawsze były duże, lecz dzisiaj wręcz poraziły go swoją wielkością. Wywinięte na zewnątrz, wargi sromowe wyglądały jak przyschnięte liście tytoniu. Spikiemu porównanie wydało się dość trafne, zważywszy, że jedno i drugie zazwyczaj zwisa i powiewa, liście są długie i to-to też oraz obie rzeczy pcha się do gęby. Po różnych wieloletnich przejściach, czerwone dolne wargi Matyldy ledwo mieściły mu się w ustach a tak naprawdę to już się nie mieściły. Miał przeczucie, że teraz jednak nie będzie musiał ich lizać, również wkładanie ręki, po nadgarstek jak to ostatnio bywało, też go ominie. - Pochyl się i czekaj - usłyszał krótki rozkaz. Uczynił co kazała i zamknął oczy. Ciepły mocz zalał mu twarz, usta i nos. Ściekał po policzkach. Otworzył usta i przełykał ile mógł. Przyzwyczaił się już do tego smaku. Strugi żółtego płynu spłynęły na podłogę. Spike musiał złapał tchu, żołądek miał już pełny i zbierało mu się na wymioty. Jednak strumień moczu był już mniejszy aż poczuł, że źródełko wyschło. - Smakowało? - szorstki głos przywrócił go do rzeczywistości. - Tak kochanie, poproszę o jeszcze - odpowiedział ocierając dłonią usta. - Zatem słuchaj wypierdku, moją pizdeczkę wyliżesz kiedy indziej ale najpierw będę chciała poczuć twój jęzor w dupce. Ale to też później, jasne? A teraz zmyj podłogę szmaciarzu - słowa Matyldy padały jak pociski. Potem wstała, zapięła szlafrok i sapiąc ruszyła w stronę kuchni. Dobrze pamięta tamtą sytuację. Było miło i dziś też tak będzie - postanowiła. Odwróciła się od okna i spojrzała na zegar. Właśnie wybijał 21:00. Godzina spóźnienia - to będzie jakieś 60 batów, po jednym za każdą minutę. Tak, dzisiaj będzie zaspokojona - pomyślała zadowolona. Do drzwi zostało mu tylko kilka metrów, kiedy zobaczył swoje sznurówki wyżej niż miał głowę. Potem przez chwilę nie widział nic. Na cichym zimą podwórzu rozległ się trzask łamanych kości. Już po mnie, skręciłem kark - z trwogą przebiegło Spikiemu przez głowę. Rano był siarczysty mróz, wodę z miednicy wylał wprost przed drzwi a kiedy ta zamarzła utworzyła małe lodowisko. Nie zamierzenie swoim postępkiem osiągnął efekt edukacyjny. Głupota jednak boli. A jego bolało wszystko, co oznaczało, że może jednak karku nie skręcił. Zamrugał oczami, delikatnie ruszył głową, potem nogą jedną i drugą a następnie rękami. Był potłuczony, kości miał całe lecz ten trzask nie dawał mu spokoju. Cóż to było? -myślał - boże, nie... - skurcz skrzywił u twarz - ...jajka..., Matti mnie zabije. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 365 Twoje FANTAZJE Zajrzał do jedynej ocalałej torby. Drugą ze świątecznym kurczakiem wcześniej zgubił w zaspie. Wtedy je zobaczył. Próżno by wyliczać: dwadzieścia pięć jaj, kilogram mąki, kilo cukru, masło - wszystko tworzyło jedną zbitą kompozycję, w której rozbite skorupki wyglądały jak rodzynki w cieście. Prawda była smutna. Teraz nie miał już nic, ani biletu, ani pieniędzy, ani kurczaka i był bez jaj. Miał za to w perspektywie spotkanie z Matyldą. - Spike to ty? - rozległ się znajomy głos. Podniósł głowę, światło wylewające się z domu na moment go oślepiło. Zmrużył oczy. Teraz nic nie mógł już zrobić. Z każdą sekundą twarz Matyldy robiła się bardziej lodowata. Może to od mrozu w końcu mamy zimowy wieczór, wigilijny... - pomyślał z rozpaczą. - Jazda do domu - dobiegł go wściekły głos żony dobiegający spomiędzy zaciśniętych szczęk. Przemknął szybko obok niej i już mu się zdawało, że bezpiecznie dotrze do schodów na piętro, gdy - tak jak zawsze - silna ręka usadziła go w miejscu po to by zaraz rzucić nim o podłogę. Matylda zamknęła drzwi. - Gdzie jest nasze świąteczne kurczę?! - ryknęła. - Zgubiłeś?! - Gdzieś tyle był?! -Będziesz ukarany!!! - Do piwnicy gnomie!!! Lepiej posłuchać, sprzeciw tylko pogorszy sprawę - pomyślał Spike i jęknął. -Już idę kochanie. Posłusznie jak baranek zszedł na dół i zapalił światło. Wisząca na kablu, zakurzona żarówka dawała mało światła. W pomieszczeniu dało się wyczuć lekki zapach stęchlizny. Wszystko było na swoim miejscu, tak jak kiedyś ten pokój urządził. Pod ścianą, naprzeciwko schodów znajdowały się przytwierdzone do kamiennej posadzki, solidne dębowe dyby z otworami na głowę i ręce. Były tak skonstruowane, że osoba w nie zakuta zmuszona jest klęczeć wypinając pośladki, l tak też bywało w praktyce. Kiedyś Matti przyprowadziła kogoś do domu, ale do dziś Spike nie wie kto to był. Pamięta tylko, że usłyszał jak ciężkimi krokami ktoś zbliża się od tyłu. Ręce miał unieruchomione a na głowie zarzucony czarny worek, zatem nic nie widział. Nie mógł się też obrócić. Poczuł, że ktoś ściąga mu szorty a ból, którego zaraz po tym doświadczył wskazywał na to, że ów tajemniczy, zasapany i cuchnący potem ktoś, wsadził mu swojego kutasa prosto w odbyt. Zamknął wtedy oczy i liczył jak tamten się rozpędza. Raz, dwa, trzy..., siedem..., sto czterdzieści... - w końcu przestał liczyć a tamten wkrótce skończył. Dobiegł go tylko radosny śmiech Matyldy. Podbiegła zaraz do niego i rzekła: - To dla ciebie skarbie. - Niespodzianka imieninowa. Wyrwał się z zamyślenia. Podszedł do stojącego na środku pomieszczenia drewnianego łóżka i odwrócił się. Jego pani właśnie kończyła sznurować buty. Nie miał o nich dobrego zdania. Czarne, sięgające po uda, ze spiczastymi czubami na wysokim obcasie były bolesną bronią. Matylda podeszła do ściany i zatrzymała się. Spike patrzył na jej niezdecydowanie. W końcu spośród bogatej kolekcji kilkunastu batów, pejczy i szpicrut wybrała swój ulubiony pejcz i gumową rękojeścią i © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 366 Twoje FANTAZJE plecionką na długim rzemieniu. W innej sytuacji Spike pomyślałby, że stoi przed nim Indiana Jones w spódnicy, lecz nie tym razem. Nie bał się bólu, raczej nie mógł doczekać się kary. W chwilę później leżał już na ziemi. Silne uderzenie w nogi sprawiło, że stracił równowagę. - Za każdą minutę spóźnienia dam ci odpłatę! - Nie będziesz mnie lekceważył, ty psie!!! - wrzasnęła Matylda. - Kładź się! Mężczyzna posłusznie położył się na łóżku a bat świszczał mu nad uszami. Takie zdarzenia niezmiernie sprawiały Matyldzie satysfakcję. Była kimś ważnym, miała władzę, którą się upajała i miała niewolnika. Życie nie mogło się lepiej potoczyć - myślała. Skończywszy wyliczoną liczbę razów zwinęła pejcz i otarła pot z czoła. - Ściągaj spodnie! - rozkazała. Spike odpiął guzik, rozpiął rozporek i zsunął spodnie. Na nogach widać było ślady po rzemieniu. Spojrzał na nie, jego penis niczym rycerska pika stał wyprostowany. Uwielbiał służyć Matyldzie. Lizać jej buty i stopy, dotykać cipeczki, spijać jej soki. Czasem chyłkiem z ukrycia podawał jej do wypicia piwo po to tylko, aby potem czuć jak zalewa go całego a wtedy on siorbał, cmokał i lizał aż po ostatnie krople. Tak, uwielbiał to, odkąd posmakował tego pierwszy raz na studniówce. Matylda nigdy nie nosiła podpaski a Spike był jak ścierka - zlizywał wszystko. Kobieta uśmiechnęła się, podeszła i ujęła penisa dłonią ubraną w czarną, koronkową rękawiczkę. Drugą ręką odrzuciła pejcz i zwinęła palce za wyjątkiem wskazującego, który wchodził powoli w odbyt Spika. Mężczyzna zamknął oczy. Z tyłu czuł mrowienie, oblizał wargi. W jego dupce były dwa, dymające go na zmianę palce zaś z przodu, pierwszy raz od miesięcy, pochylona Matylda rytmicznie obciągała mu druta. Czasami miała na to ochotę. Dziś chciała zasmakować spermy. Nabrzmiały członek wypełniał jej usta. Ssała go jednocześnie przeciągając po nim ręką od nasady po główkę, l może ten stan wzajemnego niebytu trwałby do Nowego Roku gdyby nie to, że Spike się nie spuścił. W momencie, gdy zaczął charczeć a z ust żony wypłynęła spieniona sperma, wszystko stało się jasne. Co nie wylądowało w rozdętym żołądku Matyldy to skapywało na czubek jej lewego buta. - Czas na ciebie Spike, nie ociągaj się - rzekła Matylda rozcierając resztki spermy po pulchnych policzkach. - Tak jest, już się zabiera do rzeczy - odparł. Po czym padł na kolana, objął rękami nogi żony i zwinnym kocim ruchem błyskawicznie, co do plemnika zlizał całą zawartość czubka buta. Równie sprawnie zdarł z niej spodenki i oparł głowę o łóżko. Matylda rozsunęła nogi i przykucnęła. Jej pizdeczka dotknęła twarzy Spika. Ten zaś wtłoczył swój język pomiędzy łechtaczkę a owłosione czerwone płaty jej źródła rozkoszy. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 367 Twoje FANTAZJE - Szybciej, mocniej! - kobieta ponagliła go. Podciągnęła męża i siadła mu okrakiem na twarzy. Tym razem uważała, aby zbytnio jej nie przydusić. Kiedyś Spike był przez chwilę niedotleniony i teraz mówi pięknym sopranem. Matylda pomału rozpędzała swoje studziesięcio kilowe ciało. Kołysała się szybko i energicznie. Jej oddech zwalniał to znów przyśpieszał. Spike miał przed oczami tylko pośladki. Dokąd nie sięgnął wzrokiem tam była dupa, aż po horyzont. Tak było od tygodni, miesięcy i lat. Świat, w którym żył wypełniała mu dupa. Dupa Matyldy. To był jego świat. © 368 Badanie Autor: Jus19@poczta.fm e-mail: Jus19@poczta.fm data: 2.06.2002 r. Gabinet nie był duży. Nieco większy niż jego pokój, jasnoniebieska farba na ścianach była już mocno wyblakła. Marek nie rozglądał się. Bywał tu już setki razy od dzieciństwa. Pani Maria powitała go i jego mamę siedząc jak zwykle za swoim czarnym dębowym biurkiem. Miała niezwykle pogodny wyraz twarzy. Zawsze uśmiechnięta, krótkie jasne włosy, zgrabne nogi, ozdobione ciemnymi pończochami, lekko puszysta. Jak na swoje 63 lata wyglądała całkiem przyjemnie i nawet atrakcyjnie. Marka i jego Mamę znała od dawna, była jeszcze koleżanką jej matki, gdy ta żyła. Marek nie zadawał żadnych pytań. Nie protestował nawet, że matka wybrała tak wczesną porę na wizytę, w dodatku przed śniadaniem. Panowała jakaś epidemia grypy, jak twierdziła pani Maria, miał więc otrzymać szczepionkę. Nie bał się wcale zastrzyków. Dostawał je od swojej lekarki wiele razy. Jak na piętnastolatka dosyć mikrej postury był chłopcem odważnym, nie tylko w gabinecie lekarskim. Tym razem również nie czuł bólu. Lekarka z tak dużym doświadczeniem nie daje przecież bolesnych zastrzyków. Usiadł na kozetce za parawanem jak mu kazała. Gdy się obudził był w pozycji lezącej, nadal na kozetce. Szybko odzyskiwał świadomość. To co spostrzegł przeraziło go. Właściwie nie sam czysty fakt, że był skrępowany ale niewiarygodność tej sytuacji była straszna. Zarówno ręce jak i nogi miał przywiązane do obręczy łóżka, nadgarstki, łokcie nawet szyja, taśma klejąca na ustach. Nie wiedział dokładnie jak długo tak leżał, czując każdą minutę upływającego czasu. Z jednej strony bał się, co się z nim i co to wszystko oznacza, z drugiej chciał by jednak ktoś się pojawił i mu wszystko wytłumaczył. Na gołym pośladku czuł jeszcze ślad po ukłuciu. A więc zastrzyk usypiający - pomyślał Nie wiedział dokładnie po jakim czasie pojawiła się pani Maria. Miała na sobie niedbale narzucony fartuch, rozpięty, biały biustonosz utrzymujący wielki biust, majtki i nic więcej. Nawet pończoch ani rajstop.. Leżał płasko na plecach, musiał więc nieco unosić głowę by ujrzeć co dzieje się w pomieszczeniu. Podeszła do niego wolnym krokiem bez słowa. - Jolu, możesz już wejść! - zawołała w stronę pomieszczenia obok. Chwilę później do gabinetu weszła matka Marka, podeszła do niego, wpatrując się chwilę w jego nagie bezwładne ciało. Nic nie mówiła, nie reagując na wystraszony © - na www.fantaz1e.prv.pl 369 Twoje FANTAZJE pytający wzrok Marka. Stojąc przed nim wolnym ruchem ściągnęła z siebie lekki sweterek, pod którym jak się okazało skrywały się jedynie jej szpiczaste duże piersi. Zdjęła także spódnicę, po czym wolnym krokiem podeszła do wieszaka, na którym wisiał biały fartuch. Dokładnie taki jaki miała na sobie pani doktor. Marek dopiero teraz zdał sobie sprawę, że jego męskość również wystawiona jest na widok publiczny i że nie opiera się wcale urokom matki. Usiadła obok niego na krawędzi lóżka. Jęknął głośno, stłumionym przez taśmę klejącą głosem, gdy ręka Joli znalazła się na jego członku. Ten ostatni zareagował niczym żołnierz, prężąc się i eksponując swą okazałość. Tym razem to Jola jęknęła z zachwytu jednocześnie z panią Marią, która stała tuż obok, trzymając jakieś fiolki. - Musimy zbadać, czy przebyte w dzieciństwie choroby zakaźne nie wpłynęły negatywnie... - no.. martwimy się...czy..czy będziesz mógł mieć dzieci...w przyszłości -powiedziała zachowując swój lekarski ton. Cieszył się nawet, że nie musiał nic mówić. Był wręcz chorobliwie nieśmiały. Oczywiście dobrowolnie nigdy nie zgodziłby się na tego rodzaju badania. Rozumiał, że dla obu bez mężnych kobiet była to wielka przyjemność. Mimo to czuł się na tyle skrępowany, że jego penis zaczął tracić w swej postawie. Kobiety zareagowały na to wymianą porozumiewawczych spojeń, by po chwili oczom chłopca ukazały się dwie pary dużych kształtnych piersi. Fiutek Marka natychmiast przyjął właściwą postawę, co obie panie skomentowały radosnym śmiechem. - Cieszymy się, że ci się podoba - dodała mama. Jej dłoń znów zacisnęła się na męskości syna, podczas gdy pani Maria podstawiła rękę z szeroką przezroczystą fiolką tuż pod głowę penisa. Panie zawyły wręcz z zachwytu, gdy po kilku mocnych ruchach Joli do fiolki wlała się gęsta biała ciecz. Pani Maria pośpiesznie schowała ją do małej lodówki. - Myślisz, że możemy tutaj? - spytała patrząc pożądliwie na Jolę. - To dorosły chłopiec - odpowiedziała zerkając lubieżnie na Marka. Powinien czegoś się nauczyć. Chwilę później patrzył jak język jego matki ślizga się po wielkiej owłosionej kobiecości pani Marii. © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 370 Twoje FANTAZJE Teresa Autor: Leo Buyer e-mail: zastrzeżony data: 6.06.2002 r. Przebywanie w rozgrzanym słońcem drewnianym domku, było nie do wytrzymania. Prawie całe upalne dnie spędzali albo nad pobliskim jeziorem, albo w ocienionej altance, stojącej w rogu dużego ogrodu. Teresa drzemała w leżaku, ubrana tylko w strój kąpielowy. Czterdziestoletnia brunetka o zgrabnej sylwetce. Wysportowana, ale o dosyć dużych piersiach i nieco, grubych udach. Oficjalnie była opiekunką chłopca, który teraz wylegiwał się w wiszącym obok leżaka, hamaku. Piotrek właśnie skończył szkołę podstawową. W rzeczywistości był siostrzeńcem Teresy. Po tragicznej śmierci siostry i szwagra, Teresa przejęła opiekę nad dwuletnim wtedy Piotrkiem. Właśnie skończyła studia i rozpoczęła swa pierwszą pracę, gdy wydarzyła się tamta tragedia. Piotrek nie pamiętał swych rodziców, ale do Teresy zwracał się "mamo". Po jego rodzicach pozostało małe mieszkanko, które oboje zajęli. Właściwie kawalerka z jednym pokoikiem i małą kuchnią. Dzięki własnej przedsiębiorczości Teresa zdobyła dobrze płatną i samodzielną pracę. Nawet nie musiała starać się o opiekunki dla chłopca, gdyż sama mogła zapewnić mu stały nadzór. Po paru latach przenieśli się do większego mieszkania, a gdy Teresa została właścicielka małej firmy, kupiła mały domek na wsi. To właśnie tu spędzali tegoroczne wakacje. Teresa z nikim nie związała się na stałe. Tych paru mężczyzn, którzy przewinęli się przez jej życie, widać okazało się nieodpowiednimi kandydatami do jej ręki. Była, więc wolna i to jej najbardziej odpowiadało. Kobieta przebudziła się z drzemki. Powodem był wieczorny chłód. Przeciągnęła się leniwie i popatrzyła na chłopca. Uśmiechnęła się do niego i zerwała z leżaka. Mówiąc coś o kolacji poszła do domku. Piotrek jeszcze przez chwilę leżał. Wśród drzew zaczęły się pojawiać wieczorne cienie. Ucichł gwar niosący się znad jeziora. Gdy zauważył błysk światła w kuchni, podniósł się i skierował ku domowi. Wszedł do kuchni, gdzie Teresa szykowała kanapki. Poprosiła chłopca by zajął się herbatą. Nalał wodę do filiżanek i zabrał tacę i jedzeniem, zanosząc ją do pokoju, który pełnił rolę nie tylko salonu, ale i jadalni, i sypialni Teresy. Stał tu również telewizor. Resztę domku dopełniał jeszcze jeden, znacznie mniejszy pokoik, który zajmował Piotrek. W domku była jeszcze kuchenka i schowek, który w większości został zaadaptowany na maleńką łazienkę. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 371 Twoje FANTAZJE Teresa włączyła telewizor i patrząc w ekran jadali posiłek. Trzymając jedna kromkę w ustach a drugą w dłoni, Teresa podniosła się, mówiąc, iż przygotuje sobie kąpiel. Wróciła jeszcze na chwilę i zabierając czysty ręcznik, ponownie wyszła. Piotrek skończył kolacje i zaniósł brudne naczynia do kuchni. Zaczął je zmywać, a gdy skończył wrócił prze telewizor. Zza ściany dobiegał go plusk wody. Po chwili usłyszał jak Teresa go woła. Zapukał i wszedł do łazienki. Leżała zanurzona po szyję w gęstej pianie. Poprosiła, aby umył jej plecy. Najzwyklejszym w świecie ruchem sięgnął po gąbkę i zaczął ją namydlać. Kobieta uniosła się i nadstawiła plecy. Chłopiec przysiadł na skraju wanny i zaczął je myć. Taka czynność nie była dla nich czymś nienaturalnym. Praktycznie od samego początku wspólnego życia, często kapali się razem i sypiali. To, że Teresa lubiła sypiać nago, nie było dla niego czymś niezwykłym. Przyzwyczaił się do widoku jej nagości, a ona wcale go przed chłopcem nie kryła. Nieraz zdarzało się, że gdy był dużo mniejszy widział jak Teresa naga, szuka czegoś do ubrania. Lubił wtedy do niej podchodzić i prosił, aby pozwalała mu dotknąć tej czy innej części jej ciała. Śmiejąc się głośno nadstawiała mu pupę lub piersi, a on dziecinnie je głaskał. Nigdy jednak nie chciała pozwolić mu na dotknięcie jej owłosionego łona. Takie sytuacje zdarzały się nader często i trwały do momentu, kiedy u chłopca zaczęły się pojawiać pierwsze oznaki dojrzewania. Gdy skończył 6 klasę, jego głos zmieniał się w piskliwy dyszkant i pojawiło się delikatne owłosienie. Właśnie podczas wspólnej kąpieli, gdy leżał pomiędzy jej nogami, oparły plecami o jej piersi, poczuł, że coś dziwnego robi się z jego "ptaszkiem". Teresa delikatnie pieściła jego brzuch. Zaintrygowany tym, co dzieje się w jego kroczu, wsunął dłoń pod wodę i dotknął swej sterczącej płci. Zapytał wprost matki, co to znaczy. Teresa też zsunęła niżej rękę i objęła jego penisa. Głaskała go delikatnie i opowiadała, o tym wszystkim, co w tej chwili dzieje się w jego młodym organizmie. Zarówno pieszczoty, jak i jej słowa dziwnie przyjemnie go uspokajały. Słuchał o podnieceniu, którego właśnie doznawał i jego przyczynach. Wzmagała się ociężałość w lędźwiach, ale było to cudowne. Minęła, gdy przestała go pieścić i umilkła. Jeszcze prze chwilę leżeli mocno się do siebie tuląc. Coraz zimniejsza woda, zmusiła ich do szybkiego wyjścia z wanny. Wytarli się wzajemnie i poszli spać. O ile do tej pory tylko ciasnota ich pierwszego mieszkania, mogła wytłumaczyć ich intymne zachowanie, to teraz powinno być inaczej. Mimo tego, iż obecnie każde z nich miało swój własny pokój, to nadal sypiali razem. Wydarzenie w wannie spowodowało, że Teresa już nie sypiała całkiem naga, ale zakładała króciutką haleczkę, jakby w ten symboliczny sposób, chciała zasłonić swe ciało. Tamtego wieczoru, gdy leżeli w łóżku, przytuliła go mocno do siebie i powiedziała "mój mały mężczyzna". Atmosfera i to, że matka w sposób tak naturalny i zrozumiały, wytłumaczyła mu zasady dojrzewania oraz to, że "naocznie" poznał różnicę pomiędzy kobietą a mężczyzną, spowodowało, iż nie uczestniczył w konspiracyjnych rozmowach swych kolegów na temat seksu. Śmieszyły go ich mądrości. Kiedyś usłyszał od swego © - na www.fantaz1e.prv.pl 372 Twoje FANTAZJE kolegi, że jego matka to... fajna dupa!. W pierwszej chwili poczuł się obrażony, ale gdy opowiedział o tym matce, ta najpierw się uśmiała, a dopiero potem wytłumaczyła, co takie słowa znaczą. Jestem przekonana, iż twój kolega, pragnie, aby móc mnie oglądać tak samo jak ty masz ku temu okazję - powiedziała. Poczuł się o nią zazdrosny. Na parę dni przed zakończeniem roku szkolnego i w ogóle szkoły podstawowej, zdarzyło się coś, co Piotrek zapamiętał w sposób szczególny. Matka właśnie wyszła z kąpieli i okręcona ręcznikiem, zniknęła w swym pokoju. Chłopiec całkiem przypadkowo przechodził korytarzem, gdy odruchowo spojrzał w niedomknięte drzwi. Właśnie zrzuciła ręcznik i naga sięgnęła po halkę. Patrząc na nią poczuł w kroczu, znajome już uczucie. Jego "fiutek" błyskawicznie się naprężył. Matka też go zobaczyła, a w dodatku spojrzała na jego spodenki. Przez chwilę stali nieruchoma i nagle Teresa zaśmiała się i szybko wskoczyła pod kołdrę. Piotrek stał niezdecydowany, a podniecenie ogarniało całe jego ciało. Obrócił się na pięcie i wbiegł do siebie. Rzucił się na łóżko. Cały rozdygotany dotknął swego "namiociku". Wysupłał zeń penisa i zaczął się onanizować. Tylko w ten sposób potrafił uspokoić swe hormony. Jeszcze dosyć długo sapał i dygotał, aż wreszcie zasnął. Rankiem, mama tylko spojrzała na niego badawczo a całując przed wyjściem do szkoły, wydawało mu się, że jej pocałunek był trochę inny niż ten codzienny. Poczuł smak jej języka, którym delikatnie liznęła jego zęby. Tego samego wieczoru, długo nie mógł zasnąć. Było bardzo duszno i w pewnej chwili zmuszony był wstać i napić się czegoś zimnego. Gdy przechodził obok sypialni mamy, dojrzał smużkę światła. "Pewnie jeszcze czyta - pomyślał. Wracając, postanowił jednak do niej zajrzeć. Cichutko poskrobał po drzwiach. Za nimi panował cisza. Sięgnął za klamkę i lekko je uchylił. Zobaczył, że mama smacznie śpi, trzymając w ręku książkę. Już miał sięgnąć do wyłącznika i zgasić światło, gdy nagle spojrzał na nią raz jeszcze. Leżała na plecach, przykryta tylko do połowy ud. Chociaż widział to już tyle razy, teraz nie potrafił oderwać oczu od widoku jej obnażonego podbrzusza. Lekko odchylona noga, kusiła go wewnętrzną stroną uda. Podszedł do łóżka i spojrzał na widoczne spod koszulki, piersi ze sterczącymi sutkami. Cichutko chrapała prze rozchylone usta. Bał się, że światło zbudzi mamę, więc zgasił je i znów podszedł do łóżka. Teraz oświetlona blaskiem księżyca, fascynowała go swą nagością jeszcze bardziej. Gdy na nią patrzył, jego dłoń niemal automatycznie znalazła się na stojącym już prąciu. Zapragnął się położyć obok niej i tylko patrzeć. Dyskretnie usiadł na skraju łóżka i ostatkiem woli walczył z pokusą by pogładzić jej sztywny sutek. Już miał to zrobić, gdy Teresa nagle drgnęła i odwróciła się plecami do Piotrka. Teraz patrzył na jej pośladki. Tak mu przecież znane, ale w tym momencie jakby całkiem inne. Stan przyjemnego napięcia, które w nim wyzwalał ich widok, spowodował, że chłopiec tracił samokontrolę. Wolno przekręcił się i położył tuż za plecami Teresy. Delikatnie docinał się swym podbrzuszem do jej pupy. Zaczął się ocierać o nią penisem. Teresa cały czas spała, jedynie chłopcu zdawało się, że jej oddech zrobił się bardziej przyśpieszony. Znieruchomiał, gdyż pupa mamy, jakby się do niego docisnęła. Skoro jednak się nie obudziła, wierzył, iż to tylko przez sen. Jego © - na www.fantaz1e.prv.pl 373 Twoje FANTAZJE ocieranie zaczęto być coraz szybsze i wreszcie wystrzelił. Silny i gorący wytrysk poleciał wprost na jej pośladki i nim zrozumiał, co się dzieje, poczuł, że mama docisnęła się jeszcze mocniej i też poruszała biodrami. Nie usłyszał jednak ani jednego słowa lub, chociaż innego ruchu z jej strony. Odsunął się delikatnie i nakrył ją kołdrą. Pocałował w gołe ramię i został w jej łóżku. Dobrze wiedział, że mama wcale się nie zdziwi, gdy rano zauważy, że Piotrek śpi z nią. Nieraz już tak było, że kładli się osobno, a w nocy któreś z nich przychodziło do drugiego. Był tak szczęśliwy z tego uczucia, które przeżył, że nijak nie znalazł w sobie ani odrobiny wstydu, ani niesmaku. Po prostu intuicyjnie wyczuwał, że staje się naprawdę mężczyzną. Obudziwszy się rano, Teresa rzeczywiście nie była zaskoczona. Ucałowała go na dzień dobry i wyskoczyła z łóżka. Piotrek fachowym okiem spojrzał na jej półnagość pod koszulką i też się podniósł. Cieszył się, że mama niczego nie odkryła i zachowuje się tak jak zawsze. Zjedli śniadanie i nie usłyszał ani jednego słowa, na temat tego, co zaszło w nocy. Uwierzył, że mama o niczym nie wie. Wreszcie nadeszły wakacje. Piotrek odebrał świadectwo i potem długo jeszcze włóczył się z kolegami po mieście. Nie śpieszył się do domu, wiedząc, że mama planowała dzisiaj pozałatwiać wszystkie sprawy związane z jej urlopem i według jej zapewnień wróci do domu wieczorem. Za dwa-trzy dni mieli wyjechać do domku na wsi. Było już późne popołudnie, gdy wszedł do mieszkania. Panowała w nim cisza, więc pewny, że mamy niema poszedł do kuchni i sięgną po coś do jedzenia. Wtedy usłyszał jak otwierają się drzwi w sypialni i wychodzi z nich mama. Była dziwnie zadyszana i w pośpiech zapinała guziki koszuli. Tylko to miała na sobie. Piotrek popatrzył na jej zarumienioną twarz, a gdy uśmiechnęła się do chłopca wielce zawstydzona, dostrzegł także, że nie zapięła dolnego guzika i wtedy odkrył, że nie ma na sobie majtek. Chłopcu wydawało się, że jest jakoś nadzwyczaj speszona, ale nie zastanawiał się nad tego powodami. Jedynie, o co spytał, to o to, czy załatwiła wszystko w firmie. Powiedziała mu jednak, że jeszcze dzisiaj wieczorem musi wyjść na jakieś ważne spotkanie i dopiero wtedy będzie całkiem gotowa na wyjazd. Przygotowała mu kolację i pojechała na spotkanie. Piotrek już miał iść spać, gdy matka wróciła. Pierwsze, co zauważył, to jej zachwiany krok i głośny śmiech. Widząc chłopca zaczęła go przepraszać, iż troszeczkę wypiła. Poszedł do kuchni i przygotował jej kawę. Mama zmęczona siedziała na kanapie. Gdy podał jej kubek z kawą, zaczęła wesoło paplać i opowiadać mu, co działo się wieczorem. Usiadła w trochę niedbałej pozie i dzieliła się z nim wszelakimi ploteczkami lub zdarzeniami, które miały miejsce na tym spotkaniu. Jej suknia z głębokim rozcięciem z tyłu rozchyliła się całkowicie i Piotrek słuchając Teresy, zerkał na jej uda. W pewnej chwili matka przyznała, że nawet były tańce i jakby chcąc pokazać, jak dobrze się bawiła, podniosła się z kanapy i zaczęła wirować w rytm niesłyszalnej muzyki. Kręciła się i podskakiwała. Jej ruchy wzbudzały obopólny śmiech. Suknia podnosiła się wysoko, odsłaniając czasem bieliznę, która Teresa miała na sobie. Piotrek wcale się nie krył z tym gdzie zerka. Zmęczona tańcem, usiadła. Piotrek już wcześniej dostrzegł dziurę w jej © - na www.fantaz1e.prv.pl 374 Twoje FANTAZJE pończosze i teraz powiedziała o tym matce. Ta podniosła nogę i popatrzyła na feler. Wstała i sięgnęła pod suknię, odpinając pończochę z paska. Zaczęła ją zsuwać, gdy nagle zatoczyła się i upadłą wprost na kolana syna. Znów śmiali się z jej nieudolność. Teresa założyła ramiona na jego szyi i przytuliła do policzka. Siedzieli tak w milczeniu. Piotrek zaczął odczuwać jej ciężar. Powiercił się, ale i pupa mamy, tez zaczęła się przesuwać. Chcąc zmienić pozycję położył dłoń na jej udzie i wtedy nagle poczuł, iż zaczyna się wzwód. Pośladki mamy cały czas się przesuwały, aż w pewnym momencie, jakoś tak objęły jego penisa, że poczuł się jak w gniazdku. Jego palce na udzie odżyły i zaczął je głaskać. Mimo swej twardości, a przecież zauważalnej przez mamę, wcale nie czuł się nieswojo. Skoro ona nie zwracała mu uwagi, więc myślał, że jest to coś normalnego. Pieścił ja coraz mocniej, a ona spokojnie oparła głowę o jego ramię i lekko kręciła pupą. Ogarniała go gorączka podniecenia. Znad jej ramienia spoglądał na jej odkryte nogi i na dłoń, która je pieściła. Odważnie wcisnął ją pomiędzy uda i gładząc zbliżał się do krocza. Czuł, ze jest już cały mokry a jego sztywność coraz bardziej pulsująca. Dotknął bokiem dłoni jej łona. Wtedy mama nagle drgnęła i jakby przebudzona spojrzała na chłopca. Sięgnęła w dół i delikatnie wyjęła rękę spomiędzy ud. Uścisnęła go mocno i wyszła z pokoju. Piotrek uspokoił rozdygotane zmysły i rozebrał Teresie łóżko. Położył się w swoim i patrzył w otwarte drzwi. Teresa przeszła koło nich, nawet nie patrząc na chłopca. Wyjechali na wakacje. Na miejscu podjechali jeszcze po klucze od ich domku. Przez cały rok były one u starszego małżeństwa, które doglądało ich posiadłości. Zaczęli od otwarcia wszystkich okien i rozpakowali się. Po paru dniach leniuchowania, pogoda znacznie się pogorszyła. Na niebie zawisły ciemne, deszczowe chmury. Siedzieli w domu nudząc się potężnie. Teresa pojechała do miasta na zakupy. Piotrek siedział na drewnianym tarasie i czytał książkę. Gdy wróciła zaczęła się ulewa. Podbiegł do matki i pomógł jej przenieść zakupy z samochodu do domu. Ona poszła się przebrać w suche ubranie, a Piotrek przygotował dla niej herbatę. Po chwili Teresa wróciła we flanelowej koszuli i z głową, okręconą ręcznikiem. Usiadła przed telewizorem. Deszcz przestał padać i zrobiło się bardzo duszno. Piotrek wyszedł przed dom i chwile spacerował po mokrej trawie. Gdy wrócił, oparł się jeszcze o balustradę tarasu i patrzył w światła miasteczka, znajdującego się po drugiej stronie jeziora. Zanim wszedł z powrotem, zerknął jeszcze w okno i zobaczył Teresę wpatrzoną w ekran. Blask telewizyjnej poświaty oświetlał jej twarz. Siedziała z podkurczonymi i gołymi nogami. Znów powróciło wspomnienie tamtej nocy. Już miał wejść, gdy nagle Teresa drgnęła. Energicznie odstawiła trzymaną w dłoni filiżankę i rozpinając koszulę, zaczęła się drapać po piersi. Tak jakby coś ja ukąsiło. Wysupłała je i badawczo obmacując szukała śladu ukąszenia. Piotrek patrzył na nie i znowu poczuł nawrót podniecenia. Cofnął się i ze sztywnym członkiem ukrył się w łazience. Zaczął się onanizować. Już prawie dochodził, gdy drzwi otwarły się i stanęła w nich Teresa. Zaskoczona nie mniej od chłopca, spojrzała na jego płeć, a potem cofnęła się skrępowana. Piotrek zawstydzony oklapł zupełnie. Tak samo, jak jeszcze przed momentem nabrzmiały penis. Zamiast zaspokojenia poczuł ogromny wstyd. Zamknął się w swym pokoiku. © - na www.fantaz1e.prv.pl 375 Twoje FANTAZJE Gdy zapukała i najnormalniejszym w świecie głosem oznajmiła Piotrkowi, że kolacja gotowa. Gdy wreszcie odważył się wyjść, Teresa podeszła do niego i całując w czoło, powiedziała "przepraszam". Bez słowa zjedli kolację i powiedzieli sobie dobranoc. Noc po deszczu była nie mniej parna niż wieczór. Piotrek długo nie mógł zasnąć, kręcąc się z boku na bok. Przez ścianę słyszał częste skrzypienie łóżka Teresy. Więc i ona nie może spać - pomyślał. Duchota stawała się nie do zniesienia. Nawet głęboka noc nie pozwalała na zaśnięcie. Leżał odkryty w samych tylko slipkach, a mimo to cały był spocony. Ogarnęło go pragnienie. Wstała i udał się do kuchni. Otworzył lodówkę i prawie duszkiem wypił lodowaty napój. Poczuł ulgę i wracał. Zwracając uwagę, by nie obudzić Teresy jakimś skrzypnięciem deski podłogi, nagle uświadomił sobie, ze, gdy szedł do kuchni, drzwi jej pokoju były zamknięte. Teraz przechodził obok otwartych. Spojrzał na łóżko. Teresa leżała plecami do drzwi. Też była odkryta. W dodatku naga. Piotrkowi wydawało się, że jej plecy drgają. Zatrzymał się i uważnie przyjrzał. Plecy znowu zaczęły drzeć. Nagle tak samo zaczęły się ruszać jej biodra. Piotrek domyślił się, że Teresa trzyma dłonie między udami i dotyka swej kobiecości. Zobaczył jak lekko odgięła lewa nogę, a ruch jej ramienia wskazywała, iż robi coś między nogami. Po chwili znieruchomiała, a ciszę pokoju wypełnił głośny jęk. Ciałem parę razy wstrząsnęło, a potem Teresa odwróciła się i delikatnie pieszczą swoje łono i piersi wpatrywała się w sufit. Chłopiec dyskretnie się wycofał. Ranek obudził ich rzęsistą ulewa, która trwała prawie do wieczora. Snuli się, więc bez celu po pokojach, to czytając, to drzemiąc. Po kolacji rozłożyli się wygodnie na łóżku Teresy i oglądali film. Teresa w którymś momencie zasnęła. Gdy spojrzał na nią, zobaczył, że leży z lekko rozłożonymi nogami. Na sobie miała swą ulubioną koszulę flanelową. Teraz, gdy na nią tak patrzył, nie omieszkając zerkać na gołe nogi, zaczął znów przeżywać swe podniecenie. Powracały wspomnienia, tamtych obrazów i czynów. Rozbudzone hormony, zatrzęsły jego ciałem. Wstał i wyłączył fonie telewizora. Pragnął popatrzeć na Teresę, a nie chciał zapalać światła. Blask telewizora wydawał mu się w zupełności wystarczający. Nie wrócił jednak na swe miejsce, ale obszedł łóżko i stanął nad kobietą. Odważnie zsunął swe szorty. Ujął penisa i patrzył na leżącą. Nagle ogarnęła go myśl, by wreszcie dotknąć jej łona. Uklęknął i delikatnie odsunął koszulę z podbrzusza Teresy. Ujrzał skromniutkie majteczki. Przybliżył się i położył na nich swe usta. Przez chwilę wdychał zapach kobiecości. Teraz już spodziewana konsekwencja podniecenia było to, iż sięgnął w górę i zaczął rozpinać jej dekolt. Nawet nie drgnęła, gdy przytknął wargi do sterczących sutków i zaczął je ssać. Drugą dłoń wsunął do majteczek i wolniutko gładził kobiecy zarost. Teresa rozchyliła usta i zaczęła głośno oddychać. Chłopiec przyjął to, jako oznaki głębokiego snu, więc stał się bardziej odważny. Jego palce zagarniały coraz większą powierzchnię podbrzusza i wciskała się w srom. Zaskoczony odkrył, że jest tam wilgotna. Ostrożnie rozsunął jej nogi, aby wejść jeszcze dalej. Pieścił ją w kroczu i ściskał z rozkoszą piersi. Obcałowywał uda i gdyby nie to, nagle i to, bez © - na www.fantaz1e.prv.pl 376 Twoje FANTAZJE dotykania "fiutka" doznał wytrysku, to, kto wie, czyby nie wszedł w jej kobiecość swymi palcami. Był już tak blisko i tak nieświadomie drażnił jej łechtaczkę, że Teresa sama zaczęła się poruszać. Chociaż udawała mocny sen, przyjmowała każdy dotyk, jak coś jej należnego i rozkosznego. Miała gdzieś konwenanse i konsekwencje. Jedynie pragnęła tego chłopca. Dopiero, gdy zaspokojony odszedł, pozostawiając ją prawie oszalałą z pożądania, zaczęła mieć do siebie pretensje, że nie przestała udawać i nie oddała mu swego ciała, tak jak kobieta. Nazajutrz wstali bardzo późno. Pogoda również zapowiadała się na słoneczna i upalna. Wreszcie mogli wyjść z domu. Po śniadaniu pojechali do miasta i zrobili niezbędne zakupy. Po powrocie wybrali się na plażę. Teresa rozebrała się i nadal nie wstydząc się swej nagości założyła bikini. Piotrek tak samo zrewanżował jej się widokiem swych "klejnotów" i w obecności Teresy zakładał kąpielówki. Prawie cały dzień spędzili nad jeziorem. Gdy wracali, Piotrek szedł za Teresą i ciekawie zerkał na jej pupę. Miał chęć jej dotknąć, ale powstrzymał się, obiecując sobie w myślach, że zrobi to w nocy, gdy Teresa będzie spała. Jakimś dziwnym odczuciem był pewny, że znów będzie ku temu okazja. W domu, znów się rozebrali. Teresa patrzyła na nagiego chłopca i nagle cofnęła się do tyłu i położyła na łóżku. Piotrek intuicyjnie pojął, że musi się położyć obok niej. Teresa oparła się na łokciu i przyglądała się nagiemu chłopcu. Palcem delikatnie wodziła po jego twarzy oczach. Gładziła piersi i objęła jego męskość. Nie wypuszczając go z dłoni, odwróciła się na brzuch. Piotrek położył dłoń na jej pośladkach i długo je pieścił. Gdy jednak próbował dotknąć jej sromu, pokiwała przecząco głową. Później, usłyszał jej cichutki głos. Zostawiła go samego. Zjedli kolację i wyjątkowo wcześnie rozebrała łóżko. Ostentacyjnie poszła do pokoju Piotrka i zabrała jego poduszkę, kładąc ją obok swojej. Zniknęła na długo w łazience. Wróciła w samych tylko majteczkach. Piotrek też się wykąpał, a gdy wrócił Teresa leżała już w łóżku. Leżeli bez ruchu. Wzięła jego dłoń i położyła na swym nagim łonie. Wolnymi ruchami zaczęła się nią pięści, jakby chcąc w ten sposób nauczyć chłopca, jak powinien to robić. Uniosła się troszeczkę i całowała jego oczy i usta. Całowała brzuch zbliżając się do penisa. Liznęła go a potem chwyciła ustami. Chłopiec cichutko jęknął, gdy zaczęła go ssać. Przestała w momencie, gdy poznała, że chłopiec może już dochodzić. Jeszcze tego nie chciała. Podniosła się i usiadła na chłopcu okrakiem. Pochwyciła dłonie i położyła je na piersiach. Teraz wolno go w siebie wprowadzała. Wypełnił ją gorącą sztywnością, a gdy doszedł do końca, zaczęła się wolniutko poruszać. Była już tak mocno spragniona seksu, że niespodziewanie szybko doszła. Pokój zawirował jej przed oczyma i przeżyła tak potężny i wyczerpujący orgazm, że jej krzyk rozkoszy zapewne rozniósł się po całym jeziorze. Prawie w tej samej chwili Piotrek zesztywniał i wystrzelił w nią silnym strumieniem. Przyjęła go w siebie, co jeszcze bardziej spotęgowało rozkosz. Szczęśliwa padła w jego ramiona, jak w ramiona kochanka. Powoli dochodzili do siebie, tuląc swe ciała i rozważając to wszystko, co nastąpiło. Jednak chłopiec tak szybko nie mógł pogodzić się z przerwą. Jeszcze nie pojął © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 377 Twoje FANTAZJE wszystkiego co się stało, a jego hormony znów wzięty górę nad rozsądkiem. Łapczywie zacząt myszkować po jej ciele i smakować każdy jego skrawek. Byta już cudownie wilgotna i petna nowego pożądania. Odwróciła się na brzuch i nadstawiła pośladki. Piotrek ostrożnie w nią wchodzit, jednocześnie podnosząc jej biodra, mocnym chwytem pod tono. Uniosta się i oddata w tej pozycji, jednak umiejętnie się cofając, gdy wystrzelił. Zostawita zdyszanego chtopca i poszta do tazienki. Dziwnie radosna wykąpała się i wróciła do chłopca, teraz już pewna, iż oto, naprawdę zostali rodziną. © - na www.fantaz1e.prv.pl 378 Twoje FANTAZJE Joanna - urodziny męża Autor: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 8.06.2002 r. Joanna wraz z mężem Henrykiem i kilkunastoletnim synem - Pawłem mieszkała w domku jednorodzinnym na przedmieściach jednego z polskich miast. Paweł pojechał na cały tydzień na szkolną wycieczkę, a w sobotę Henryk miał urodziny. Postanowili więc urządzić małe przyjęcie dla znajomych. Okazało się jednak, że połowa z ich znajomych i przyjaciół nie może przyjść. Mieli już coś zaplanowane. Ostatecznie zaprosili więc tylko dawnych kumpli Henryka - Marka, Janusza i Jacka. Janusz i Jacek przyszli sami, bez żon, Marek był kawalerem. Z zaplanowanego przyjęcia zrobiło się typowo męskie spotkanie. Joanna co prawda towarzyszyła im, ale tylko przysłuchiwała się rozmowie. Nie interesowały ją męskie tematy. Siedziała z nimi tylko przez wzgląd na męża i jego urodziny. Mężczyźni za to bardzo interesowali się żoną swojego kolegi. Mierzyli tę atrakcyjną, zmysłową kobietę wzrokiem. Podziwiali jej cudowne kształty. Miała na sobie jasną bluzkę ciasno opinającą jej duże piersi, lekko prześwitującą dzięki czemu widać było zarys stanika. Plisowana spódniczka za kolana ukazywała jej zgrabne nogi w cieniutkich rajstopach. Zwłaszcza gdy siadała na tapczanie zakładając nogę na nogę. Czasami spódniczka podsuwała się w górę odsłaniając jej uda do połowy. Boże, jakie to było podniecające. Ile oni by dali wtedy za możliwość wsunięcia dłoni pod tę spódniczkę. Dotknąć jej miękkie uda, chwycić jej jędrne pośladki, które tak nęcąco wypinała przynosząc kanapki czy ciasto i zbierając puste talerze. Podniecała ich do tego stopnia, że ich męskości w spodniach nieco urosły. Nie to żeby od razu mieli erekcję, ale byli w stanie mocnego podniecenia. Henryk to zauważył. Był zadowolony, że jego atrakcyjna żona takie wrażenie robi na jego kumplach. Zastanawiał się nawet co by było gdyby Joanna ubrała coś bardziej seksownego np. mini i czarną koronkową bluzkę, pod spodem bez stanika. To by dopiero ich podnieciło. Nie chciał broń Boże żeby do czegoś doszło, lubił jednak, jak inni mężczyźni obserwując ją podniecają się. Zastanawiał się o czym oni myślą. A myśleli oni, oj myśleli... Rozbierali ją wzrokiem, bluzeczkę, potem spódniczkę. Zastanawiali się jakie ma na sobie majtki, jakie są jej sutki, czy z dużymi obwódkami? W końcu zastanawiali się nawet czy podczas stosunku głośno jęczy? © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 379 Twoje FANTAZJE Czy mocno się wije, gdy penis Henryka penetruje jej szparkę wsuwając się na całą długość... No, ale wróćmy na ziemię. Póki co siedzą sobie spokojnie w salonie i rozmawiają. Gdy Joanna za którymś razem wyszła do kuchni, Marek wstał i poszedł do łazienki. Wracając z powrotem do pokoju przechodził obok kuchni. Zajrzał do środka. Joanna stała tyłem do drzwi i przygotowywała kanapki. Podszedł do niej bezszelestnie. Pochylała się lekko nad stołem wypinając swoją smakowitą pupcię. Nagle poczuła na swoich pośladkach dwie męskie dłonie. Pieściły ją delikatnie przez spódniczkę. Pomyślała, że to mąż ją zaskoczył. To byłoby w jego stylu. - Henryku przestań, ktoś może nas zobaczyć. Marek nic nie odpowiedział. Zadarł tylko jej spódniczkę do góry odsłaniając wspaniały tyłeczek w delikatnych, białych koronkowych majtkach, ciasno opięty ciemnymi rajstopami. Był to bardzo podniecający widok. Znowu chwycił jej pośladki. Teraz dzieliła go od niej jedna warstwa materiału mniej. Wrażenie dotyku było silniejsze. Oboje to czuli. - Heniu, proszę, nie - wyszeptała coraz bardziej podniecona kobieta. Marek miał już wzwód. Trzymając jej spódniczkę w górze przywarł do jej tyłeczka biodrami, umieszczając swoją wypukłość w spodniach między jej pośladkami. Naparł na nią delikatnie, ale stanowczo, tak, że Joanna brzuchem oparła się o krawędź stołu. Rozkoszował się jej miękkością i delikatnością. Słyszał jej przyśpieszony oddech. Wsunął ręce pod jej pachy, obejmując ją i kładąc dłonie na jej brzuchu. - Heniu dosyć, bo ktoś wejdzie - znowu zaprotestowała ale niezbyt stanowczo. Poczuła jak dłonie suną z przodu po jej ciele ku górze. Jednocześnie stojący za nią mężczyzna wtulił twarz w jej włosy rozkoszując się jej zapachem. Teraz poczuła, że coś jest nie tak. Przemknęła jej przez głowę myśl, że to nie jest Henryk. Wystraszyła się. Próbowała się odwrócić. Ale Marek uprzedził jej ruch. Chwycił obiema rękoma za jej dorodne piersi przez bluzkę i przytulił ją mocno do siebie. Mocno, tak, że uniemożliwił kobiecie jakikolwiek ruch. Nie była w stanie się wyrwać. - Wypuść mnie natychmiast - rozkazała stanowczo. Jednocześnie próbowała się oswobodzić. Ocierała się przy tym o Marka potęgując jego podniecenie. Czuł jej tyłeczek na swoim penisie, czuł w dłoniach jej cudowne piersi. Pieścił je ugniatając delikatnie. Joanna wiedziała, że jest bardzo podniecony. Nie miała wątpliwości, że w każdej chwili może rozerwać na pupie jej rajstopy z majtkami i wziąć ją siłą od tyłu. Wyobraziła sobie jak jego wielki, śliski penis wsuwa się między jej zwarte uda ku jej szparce. Ku jej własnemu zdziwieniu ta myśl ją podnieciła. Nigdy jeszcze nie była z innym mężczyzną, poza mężem. Wiedziała jednak, że musi się wyswobodzić. Wtem Marek odsunął ją nieco od stołu i jedną rękę skierował po jej ciele w dół. Domyśliła się do czego dąży. - Przestań, zaraz może wejść Henryk. © - na www.fantaz1e.prv.pl 380 Twoje FANTAZJE - Nie boję się twojego męża. Poza tym kumple go zagadują. Nie zjawi się za wcześnie. - Boże - pomyślała - czyżby oni to wcześniej zaplanowali? Dłoń Marka przesunęła się na jej brzuch i wędrowała niżej, na podbrzusze, na udo, wewnętrzną stronę uda. Zwarła mocno nogi, ale to nie pomogło. Czuła już jego dłoń na wzgórku łonowym. Dotykał jej najintymniejszego miejsca przez ubranie. Musiała przyznać, że wiedział jak podniecić kobietę. Stawała się coraz bardziej wilgotna. Nie chciała jednak aby on to zauważył. Bezceremonialnie jednak wsunął rękę pod jej spódnicę i znowu dotarł do jej szparki. Teraz przez cienkie rajstopy i majtki poczuł jej ciepło i wilgoć jaka się tam gromadziła. - No proszę, jaka niegrzeczna dziewczynka. Chcesz tego. Pragniesz mnie. Mam cię przelecieć? Takie rozmowy z mężem podniecały ją, ale teraz miała mieszane uczucia. Chwilę jeszcze Marek pieścił jej niesamowicie mięciutki i delikatny wzgórek łonowy po czym nagle ją puścił. Odskoczyła gwałtownie na bok. - Teraz przyjdź do pokoju jakby nigdy nic. l ani słowa mężowi - polecił kobiecie i wyszedł. Joanna weszła do pokoju w kilka chwil po Marku. Niosła talerz z kanapkami. Z rumieńcem na twarzy usiadła na kanapie na przeciw męża. W pokoju trwała ożywiona rozmowa. Tylko Marek patrzył na nią wymownie. Po chwili zauważyła, że Janusz też patrzy na nią jakoś dziwnie. Czyżby wiedział? A może po prostu ma na nią ochotę? Nie miała żadnych wątpliwości, że każdy z obecnych miał na nią ochotę i gdyby tylko mogli... - Zatańczymy? - czyjś głos wyrwał ją z zamyślenia. Obok niej stał Janusz i wyciągał do niej rękę. W międzyczasie za przyzwoleniem Henryka puścił jakiś wolny utwór z wieży. Joanna zaskoczona spojrzała na męża. - Co tak na mnie patrzysz - zapytał Henryk rozbawiony - zatańcz z nim, potrzebujesz mojego zezwolenia czy co? Jeżeli tak to je dostajesz. - Eee tak przepraszam, oczywiście, zamyśliłam się, przepraszam zaskoczyłeś mnie. Wstała podając dłoń Januszowi. - Tu w pokoju nic mi nie grozi - pomyślała. Ten poprowadził ją jednak w takie miejsce, że stanęli za plecami Henryka. Objął ją w pasie i zaczęli tańczyć. Pozostali chwilę ich obserwowali. Henryk jednak był obrócony w fotelu w niewygodnej pozie, więc pierwszy się odwrócił i podjął przerwaną rozmowę. Przestał zwracać uwagę na tańczącą parę. Tymczasem Janusz obejmował ją coraz mocniej. Praktycznie przytulał się do niej. Próbowała osłabić uścisk, ale był bardzo silny. - Nie tak mocno - wyszeptała tak, aby mąż nie usłyszał - zgnieciesz mnie -próbowała żartować. © - na www.fantaz1e.prv.pl 381 Twoje FANTAZJE - Spokojnie złotko. Masz wspaniale ciało. Przytulać się do ciebie to prawdziwa rozkosz - te słowa zaskoczyły ją. Jednocześnie poczuła jak napiera męskością na jej brzuch i podbrzusze. Poczuła jego penisa pęczniejącego w spodniach i pożałowała, że zgodziła się na ten taniec. Próbowała delikatnie się oswobodzić. - Nie szarp się - usłyszała szept Janusza - chcę się tylko trochę poprzytulać. Jak się będziesz wyrywać, to we trójkę zwiążemy Henryka. Jak myślisz, co wtedy z tobą zrobimy? Podniecił się jeszcze bardziej na taką myśl. Joanna zadrżała. -- Zostaw mnie. Wtedy poczuła jak Janusz chwyta ją za pośladki. Chwilę ją pieścił, po czym zadarł jej spódnicę na tyłeczku tak, ze pozostali zobaczyli jej pupcię w całej krasie. Oprócz męża który siedział tyłem do nich. Mężczyźni nadal rozmawiali z Henrykiem. Co chwilę jednak spoglądali na ten podniecający widok. Janusz jedną ręką przytrzymał jej spódnicę w górze, a drugą zaczął pieścić jej pośladki. Pozostali widzieli jego dłoń jak wędruje po pośladkach w dół i wsuwa się między uda. Joanna czuła doskonale jego ruchy. Wiedziała, że za chwilę dotknie jej muszelki i nic nie mogła na to poradzić. Jej podniecenie rosło, zaczęło się jej kręcić w głowie. W końcu dotarł do jej szparki. Joanna przymknęła oczy i wyprężyła się jak kotka. Znowu te mieszane uczucie wstydu, przerażenia i podniecenia zarazem. Znowu była wilgotna. Janusz to wyczuł. - Może pójdziemy na górę do sypialni. Na szybki numerek. Pragniesz tego tak samo jak ja. Chcę ciebie przelecieć. Chcę wsunąć mojego kutasa w twoją cieplutką cipkę, chcę ssać twoje piersi... - Zostaw mnie, proszę - wyszeptała. Tańczyli tak jednak dalej, Janusz z dłonią w jej kroczu. Henryk popijając kolejne drinki rozmawiał dalej nieświadomy rozgrywającej się tuż obok sceny. Joanna czekała na koniec piosenki, aby wyswobodzić się z objęć Janusza i usiąść na kanapie. Kiedy piosenka wreszcie się skończyła, wysunęła się z jego objęć, poprawiła ubranie i podeszła do kanapy. Spojrzała na męża. Był już kompletnie pijany. W międzyczasie pozostała dwójka musiała go upić. Nie miała wątpliwości, że zrobili to celowo. Zaczynał się drugi wolny utwór. Janusz znowu chwycił Joannę za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Ta próbowała złapać za rękę męża, ale nie zdołała. Padła w objęcia Janusza. Objął ją teraz mocniej kołysząc się w takt muzyki. - Janusz, podnieś jej spódniczkę - zawołał bezceremonialnie Jacek - niech nam pokaże jeszcze raz ten cudowny tyłeczek. Henryk nie reagował już. Zasnął w fotelu. Janusz zadarł znowu jej spódnicę. W międzyczasie stało się coś czego nikt nie przewidział. Otworzyły się drzwi wejściowe i stanął w nich Paweł. Wrócił o jeden dzień wcześniej niż zapowiedział. © - na www.fantaz1e.prv.pl 382 Twoje FANTAZJE Nikt z obecnych w pokoju nie zauważył jednak jego przyjścia. A on słysząc ostatnie zdanie Jacka podszedł do uchylonych drzwi od pokoju i znieruchomiał. To co zobaczył zamurowało go. Po chwili oprzytomniał. Już chciał się rzucić na Janusza i pomóc mamie, ale spojrzał na jej pupcię. Widział już ją nieraz w negliżu. Zawsze go to podniecało. Ale taki widok był po raz pierwszy. Jego matka z podniesioną spódnicą w objęciach wujka Janusza (nazywał ich wujkami od dzieciństwa). Poczuł podniecający dreszcz i postanowił ich obserwować jak daleko się posuną. - Ma cudowne kształty - powiedział Jacek wstając. Podszedł do nich i przywarł do Joanny od tyłu. Joanna była jak sparaliżowana. Nie protestowała. Kołysali się teraz we trójkę w rytm muzyki. Mężczyźni z przodu i z tyłu kobiety, ona w środku. Jak delikatny pączek róży w stalowym uścisku imadła. Czuła ich wyprężone penisy w spodniach. Jednego na podbrzuszu, drugiego na pupci. W dodatku ich dłonie zaczęły wędrować po całym jej ciele. Była między dwoma silnymi mężczyznami. Jej podniecenie też rosło. Miała co prawda czasami fantazje o nich, w końcu byli kumplami jej męża, ale nigdy nie fantazjowała, że biorą ją równocześnie. Raczej nie miała złudzeń co do tego co teraz się stanie. Trzej zdrowi mężczyźni, mając taką okazję zerżnięcia atrakcyjnej kobiety nie przepuściliby jej. Podszedł do nich Marek. Bezceremonialnie wyjął ze spodni kutasa. - Weź go do buzi - polecił Joannie. - Coś ty, daj spokój - protestowała. - Już, ssij - nakazał stanowczo. Pozostali zmusili ją aby uklękła. Wzięła kutasa w dłoń. Z pewnym wahaniem włożyła go do ust. Marek chwycił ją za włosy i zaczął poruszać jej głową, wsuwając i wysuwając kutasa z jej ust. Miała ciepłe, wilgotne usta. Co to była dla niego za rozkosz. Paweł nie wierzył własnym oczom. Stał za uchylonymi drzwiami na korytarzu. Było tam ciemno więc obecni w pokoju mężczyźni nie widzieli go. Marek poczuł, że dochodzi. Przerwał więc wyjmując kutasa z ust Joanny. Pozostali postawili ją na nogi. Zaczęli się do niej dobierać. Rozpięli guziki jej bluzki, rozchylili na boki. Ich oczom (i oczom Pawła) ukazały się cudowne, wielkie piersi w białym, koronkowym staniku. Przez cienką koronkę prześwitywały ciemne, duże sutki. Zaczęli je pieścić. Dwie pary rąk. Marek tymczasem rozpiął zamek spódnicy, która osunęła się na ziemię. Dobrał się do jej podbrzusza. Jego dłonie buszowały między jej udami. Stała z przymkniętymi oczami, poddając się pieszczotom, l tak nie mogła nic innego zrobić. Po chwili poczuła jak zsuwają na dół jej rajstopy. Teraz, już w samej bieliźnie podprowadzili ją do ławy. Błyskawicznie uprzątnęli to co na niej stało po czym położyli na niej Joannę. Leżała teraz na plecach z nogami zgiętymi w kolanach i stopami opartymi o blat ławy. Paweł musiał się przesunąć aby móc widzieć dalszy rozwój wypadków. Już dawno miał wzwód. Teraz obserwując ich onanizował się. Jacek tymczasem rozwarł je nogi, powoli, powoli, rozkoszując się widokiem jaki się przed nim otwierał. Cieniutkie majtki ledwo zasłaniały jej muszelkę. Opinały ją jednak mocno wiernie oddając jej kształt. Jacek uklęknął przy ławie, usadowił się między udami kobiety i zaczął ją pieścić © - na www.fantaz1e.prv.pl 383 Twoje FANTAZJE językiem. Penetrował jej wewnętrzną część ud, okolice muszelki, a także samą cipkę. Jednak ciągle przez majtki. Pozostali dobrali się do jej piersi. Joanna zaczęta jęczeć. Najpierw cichutko, niezauważalnie, potem, głośniej, głośniej... - Bierzmy ją na górę do sypialni - zakomenderował Marek. Teraz Joanna pozbyła się już wszelkich złudzeń. Za chwilę ją przelecą. Wezmą ją wszyscy trzej po kolei albo wszyscy naraz. Będzie czuła po raz pierwszy w swojej cipce innego penisa niż jej męża. Postawili ją na nogi i poprowadzili w kierunku drzwi. Przechodząc obok fotelu na którym spał Henryk, podbiegła do niego. Pochyliła się i objęła go rękoma za szyję. Pocałowała jakby miała nadzieję, że się obudzi. Pochylając się wypięła jednocześnie nieświadomie tyłeczek. Idący z tyłu Jacek doskoczył do tego tyłeczka. Błyskawicznie wyjął ze spodni penisa i wsunął go między uda kobiety. Otarł się przy tym o jej szparkę. Dzieliła ich tylko cieniutka warstwa jej majtek. Złapał ją za biodra i zaczął wykonywać kopulacyjne ruchy wsuwając i wysuwając penisa spomiędzy zwartych ud Joanny. Oboje byli bardzo podnieceni i na pewno by ją wziął zerżnął, ale Marek mu przerwał. - Przestań, dalej, idziemy na górę. Wyszli z pokoju prowadząc słaniającą się kobietę. Paweł w ostatniej chwili uskoczył w bok, za drzwi. Nie zauważyli go. Przeszli obok niego na odległość wyciągniętej ręki. Z łatwością mógł sięgnąć wtedy piersi swojej mamy. Jakże bardzo chciał to wtedy zrobić. Dotknąć jej delikatnego ciała. Nie myślał już aby ją ratować. Czekał niecierpliwie na dalszy rozwój wydarzeń. Mężczyźni poprowadzili Joannę schodami na górę. Weszli do sypialni i popchnęli ją na szerokie, małżeńskie łoże. Rozebrali się szybko do naga i usadowili dookoła niej. Joanna leżała między nimi biernie się im poddając. Zaczęły się znowu pieszczoty połączone teraz z powolnym zdejmowaniem bielizny. Najpierw wsuwali dłonie pod jej stanik, do miseczek, łapiąc ją za nagie piersi. Po czym zdjęli stanik zupełnie. Wyswobodzone duże półkule kołysały się kusząc ich i obiecując nieziemską wprost rozkosz. Byli tak podnieceni, że jej majtki rozerwali na strzępy w jednej chwili. Paweł przyszedł za nimi i teraz wszystko obserwował z korytarza. Widział jak leży teraz naga między trzema napalonymi mężczyznami. Rozpiął spodnie i zaczął się onanizować. Jacek złapał ją za nadgarstki przytrzymując je nad głową kobiety, a Marek z Januszem rozwarli jej nogi. Teraz widzieli jej cipkę w całej krasie. Delikatnie owłosioną, teraz całą lśniącą od soków. Marek usadowił się pierwszy między jej udami, chwilę ocierał się wyprężonym penisem o wejście do jej muszelki, potęgując rozkosz swoją i Joanny. W końcu nie wytrzymał. Wdarł się w nią jednym ruchem bioder. Joanna wygięła się w łuk. Jęknęła. Marek zaczął ją posuwać. Rytmicznie wychodził i wchodził w jej cipkę. Była gorąca, rozpalona i wilgotna. Miała tak rozkoszną cipkę. Ona z kolei czuła go w swoim wnętrzu. Miał większego kutasa niż jej mąż. Docierał głęboko do jej wnętrza. Rozkosz promieniowała z jej krocza na cale ciało. Pozostali zajęli się jej piersiami. Paweł patrzył jak zamurowany. Po dłuższej chwili Marek poczuł, że dochodzi, jeszcze dwa ruchy i wystrzelił. Wystrzelił potężną dawkę gorącej spermy do jej wnętrza. Wszedł © - na www.fantaz1e.prv.pl 384 Twoje FANTAZJE tak głęboko jak mógł po czym zamarł. Opadł na Joannę przytulając się do niej. Słyszał jej ciężki, dyszący oddech. Koledzy nie dali mu jednak długo odpocząć. Usunął się więc robiąc im miejsce. Janusz obrócił Joannę na brzuch, po czym uniósł jej biodra. W tak wypięty tyłek skierował swoją dzidę. Przez chwilę drażnił ją ocierając się penisem o jej cipkę, po czym wsunął go jej po same jądra. Kobieta znowu zadrżała. Taka pozycja bardzo ją stymulowała. Miała wrażenie, że jego penis jest jeszcze większy. Zaczął ją posuwać. Pochylił się nad nią wsuwając pod nią ręce i łapiąc ją za piersi. Były delikatne, mięciutkie, ze sztywnymi, maksymalnie wyprężonymi sutkami. Rżnął ją tak przez parę minut, po czym eksplodował. Ogarnęła go nieziemska rozkosz. Wpompował w nią całą swoją dawkę gorącej spermy. Jeszcze po wytrysku posuwał ją przez jakiś czas przedłużając orgazm. Cienka strużka spermy wyciekła z jej cipki i spłynęła po udzie. Teraz przyszła kolej na Jacka. Ten znowu przewrócił ją na plecy i rozwarł jej nogi. Rozpalona cipka lśniła od wyciekającej spermy. Zbliżył swojego penisa do niej i wszedł w nią powoli, powoli, wolniutko rozkoszując się tą chwilą. Gdy dotarł do głębi zaczął ją pieprzyć. Robił to energicznie, mocno, prawie brutalnie. Jednocześnie namiętnie całował ją w usta, tłumiąc jęki podnieconej kobiety. Szczytowała pierwsza. Wygięła się znowu jak kotka pod nim z głośnym jękiem, oplotła jego biodra nogami i przycisnęła mocno do siebie. Czuł pulsowanie jej cipki na swoim penisie i to dopełniło jego orgazm. Wpompował w nią trzecią już dawkę spermy. Tym razem wyciekła szeroką strugą z jej wnętrza. Posuwał ją jeszcze przez chwilę, po czym opadł na nią wyczerpany i zaspokojony. Wszyscy bali się, że Henryk się obudzi. Nie przedłużając dłużej wizyty mężczyźni ubrali się i wyszli. Paweł zdążył uskoczyć do swojego pokoju obok tak, że go nie zauważyli. Joanna leżała na łóżku długi czas nie mogąc przyjść do siebie. Widać było że rozbudzili w niej ukryte żądze i fantazje. Była jak wulkan seksu, który pozostawili, który ostatecznie jeszcze nie wybuchł. Zaczęła wodzić dłońmi po swoim ciele. Dotykała się, ugniatała swoje piersi, wsuwała dłoń między uda pieszcząc swoją szparkę. Paweł znowu obserwował ją z korytarza jak się masturbuje. Sam też był maksymalnie podniecony, znowu się onanizował. Joanna leżała na wznak na łóżku z dłońmi na swoim kroczu. Masturbowała się coraz szybciej i szybciej... W pewnej chwili przerwała, usiadła na skraju łóżka, po czym po chwili wstała. Zakładając szlafrok leżący tuż obok na oparciu krzesła skierowała się do drzwi. Paweł widząc, że idzie w jego kierunku znowu szybko chciał schować się w swoim pokoju. Tym razem jednak drzwi od jego pokoju zaskrzypiały. Znieruchomiał obserwując Joannę. Ona również zatrzymała się. Stała teraz w drzwiach sypialni, ubrana już w szlafrok i usiłowała coś wypatrzyć w mroku korytarza. - Kto tu jest? - zawołała - Henryk? Czy to ty? Cisza, Paweł stał przy drzwiach swojego pokoju wiedząc, że w tej ciemności jest niewidoczny. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 385 Twoje FANTAZJE - Marek, Janusz, to wy? Wtedy Pawłowi przyszedł do głowy pomysł. Ona myśli, że koledzy jego taty tu jeszcze są. Jak teraz doskoczy do niej tu w ciemności korytarza, to ona go nie pozna. Będzie myśleć, że to jeden z nich. A wtedy będzie mógł bezkarnie ją dotykać, pieścić, może zdejmie z niej szlafrok, może... Nie zastanawiał się dłużej. Gdy mama zrobiła dwa kroki w głąb korytarza doskoczył do niej nagle i objął ramionami. Krzyknęła przerażona. Chciała się wyrwać, chciała krzyczeć, ale on obejmował ją mocno, a usta zamknął namiętnym pocałunkiem. Była cudownie delikatna, rozpalona, promieniowała seksem, pachniała seksem. Nadal całując ją rozluźnił nieco uścisk, przesuwając jedną rękę na jej przód. Powoli ale nieuchronnie zbliżał się dłonią do jej piersi. Dotykał ją co prawda przez szlafrok ale i tak wrażenie było bardzo silne, l ta świadomość, że pod spodem jest całkowicie naga. Praktycznie cała do jego dyspozycji. W końcu złapał ją za pierś. Cudownie miękka i duża. Nie mieściła mu się w dłoni. Marzył o tym od dawna. Joanna poczuwszy jego dłoń na piersi znowu zaczęła się wyrywać. W końcu wyswobodziła usta. - Przestań, kim jesteś? - wysapała. Paweł nie odpowiedział. Nadal trzymał ją mocno. Teraz zsunął dłoń z piersi i powędrował w dół. Zsunęła się po boku Joanny , po jej biodrze na tył jej ciała, dotarła do tyłeczka. Złapał ją za pośladek i zaczął teraz tu ją pieścić. Jednocześnie przyciągał jej biodra do swoich, z przodu napierając na jej podbrzusze wyprężonym w spodniach penisem. - Zostaw mnie, proszę, już dosyć mnie wykorzystaliście. Jeszcze wam mało? Próbował wsunąć dłoń między jej pośladki, między jej zwarte uda, tam do jej groty rozkoszy, ale gruby szlafrok mu to uniemożliwiał. Powędrował więc dłonią na przód jej bioder, dotykał jej brzucha i schodził niżej. Czuł na twarzy jej przyspieszony, gorący oddech. Zaczęło mu wirować w głowie. Pierwszy raz w życiu tak dotykał kobietę, zaraz dotrze do jej cipki. Zaraz będzie ją tam pieścić. To co, że przez szlafrok. Zawsze może go odsunąć i dotknąć jej nagiej cipki. Poczuć jej gorące soki pod palcami. Może wsunąć jej palec do środka, może nawet... Tracił poczucie rzeczywistości, tu gruby szlafrok poddawał się jego ruchom, jego dłoń właśnie wsunęła się między uda mamy i dotarł do jej wzgórka łonowego. Nawet przez gruby materiał czuł żar jaki od niej bije. Zaczął przesuwać palcami rytmicznie po jej cipce. Oddech Joanna stał się jeszcze głębszy, zaczęła cichutko jęczeć. Paweł znowu ją pocałował. Penetrował teraz językiem wnętrze jej ust. Odpowiedziała mu tym samym. Pocałunkami zsunął się po jej brodzie na szyję i niżej. Po dekolcie między piersi rozsuwając poły szlafroka. Skierował usta w lewo w kierunku lewej piersi. Wysunął swoją dłoń z jej krocza i położył na jej nagim już dekolcie. Powoli ale stanowczo przesuwał ją w kierunku prawej piersi, a usta ku lewej. Wsunął wreszcie dłoń pod szlafrok sięgając jej cudownej półkuli. Złapał ją pełną dłonią. Czuł teraz wyraźnie jej ciepło, delikatność i miękkość. Sutek był niesamowicie wyprężony. Zębami odchylił szlafrok z lewej piersi. Chwilę popatrzył na nią z bliska po czym wziął jej sutek w usta. Zaczął go najpierw lizać, a po chwili lekko ssać. © - na www.fantaz1e.prv.pl 386 Twoje FANTAZJE Joanna mając obie piersi tak pieszczone poddawała się już bez oporu. Paweł tracił nad sobą kontrolę. Obrócił ją tak, że stanęła tyłem do niego. Straciła na moment równowagę i wyciągnęła ręce przed siebie. Upadłaby, gdyby nie przytrzymała się stolika, który stał w pobliżu. Przytrzymała się go pochylając się i wypinając mimowolnie tyłeczek. Jednocześnie naparła na Pawła penisa. Paweł czując to prawie wytrysnął. Wsunął dłonie pod pochylony tułów kobiety. Jej pełne piersi kołysały się teraz łagodnie w rozchylonym szlafroku. Złapał obiema dłońmi za te cudowne półkule. Znowu poczuł ich delikatną miękkość. A więc miał je teraz obie w dłoniach, marzył o tym od dawna. Zaczął ją tak pieścić, napierając jednocześnie na jej pupcię. Po chwili rozsupłał pasek szlafroka, który rozchylił się całkowicie otwierając przed nim drogę do jej bezbronnego już ciała. Obiema dłońmi powędrował w dół jej tułowia, przez jej brzuch, jeszcze niżej. Podbrzusze, poczuł pod palcami jej krótkie włoski łonowe. Chwilę się zawahał, po czym wsunął palce w jej intymny zakątek. Poczuł jak cała zesztywniała. Wilgotny wzgórek łonowy pulsował żarem pod jego palcami. Dotarł do jej warg. Rozchylił je delikatnie pieszcząc ją palcem wskazującym. Potem dwoma. Była naprawdę rozpalona. Wsunął palec do jej wnętrza do połowy długości. Po chwili wsunął go do końca. Wysunął, po czym dołączył do niego drugi palec środkowy. Teraz oba powędrowały w głąb ciała kobiety. Czuł, że sprawia jej rozkosz. Sam też nie mógł uwierzyć, że naprawdę to robi. l nagle zapragnął ją wziąć. Tak bardzo chciał wejść swoim penisem do jej szparki. Chciał poczuć żar jej cipki na swoim kutasie. Chciał się przytulić do tego rozpalonego ciała, wtulić głowę w jej dorodne piersi. Wypuścił ją z uścisku. Joanna wyprostowała się. Chciała się odwrócić, ale Paweł jej nie pozwolił. Stanowczym ruchem przytrzymał ją i poprowadził do sypialni. Szedł zaraz za nią. Tu świeciła się lampka i Paweł wiedział, że nie może pozwolić jej się odwrócić, wtedy by go poznała. Zsunął szlafrok z jej ramion, opadł cały na podłogę odsłaniając ją całą nagą. Chwycił od tyłu znowu jej piersi i chwilę pieścił. Popchnął ją lekko na łóżko. Uklękła na nim na czworakach wypinając swój soczysty tyłeczek. Paweł błyskawicznie się rozebrał do naga. Uklęknął na łóżku za nią rozchylając wcześniej nieco jej nogi. Zbliżył swojego wyprężonego penisa do jej pupci. Przesuwał go po jej pośladkach, zsunął w dół, w końcu otarł się o jej muszelkę. Joanna znowu jęknęła więc teraz już bez żadnego ceremoniału wsuwał swojego kutasa w jej cipkę. Robił to powoli rozkoszując się tą chwilą i żarem w jej wnętrzu. Dotarł wreszcie do samego końca. Zaczął się wysuwać. Popatrzył w dół. Zobaczył swojego penisa jak się wysuwa, cały śliski od jej soków i spermy „wujków". Znowu się wsuwał, wysuwał. Posuwał ją powoli, ale sprawiał obojgu olbrzymią rozkosz. Przytrzymywał ją za biodra. Żałował jednak, że nie może dotykać jej piersi, że nie może wtulić się w jej ciało. Wysunął się więc z niej i przewrócił ją na bok i na wznak. - Paweł !!! To ty ?!! - zawołała zdumiona. Ale Paweł widział przed sobą tylko wspaniałe ciało seksownej kobiety. Widział jej rozłożone nogi i cudowną różową szparkę oczekującą męskiego członka i ostrego © - na www.fantaz1e.prv.pl 387 Twoje FANTAZJE rżnięcia. Jednym ruchem położył się na nią i wszedł w nią na całą głębokość. Poczuł na swoim torsie jej duże piersi. Joanna nie zdążyła już dalej protestować. Teraz już wiedziała kto ją brał. Kto w nią wszedł i kto daje jej nieziemską rozkosz. Zaczął ją posuwać. Teraz robił to szybciej niż poprzednio. Wspierał się na jednej ręce, drugą ugniatając te cudowne piersi. Całował ją namiętnie w usta wsuwając w nią swój język. Po chwili Joannie też puściły hamulce. Oplotła biodra Pawła nogami i przycisnęła mocno do siebie. Odwzajemniała mu się gorącymi pocałunkami. Oboje galopowali w szalonym, dzikim pędzie ku jednemu celowi - ku maksymalnej ekstazie. Czuli jak się zbliża, jak ogarnia ich ciała. Dopadła ich prawie równocześnie. Paweł wystrzelił potężną dawkę lepkiej i gorącej spermy do wnętrza cipki Joanny i wtedy poczuł pulsowanie jej pochwy. Jednocześnie objęła go mocniej przyciskając z całych sił nogami i rękoma. Spletli się w jeden emanujący seksem organizm. Połączeni genitaliami i ustami. Ich gorące, szybkie oddechy mieszały się, tak jak mieszały się ich intymne soki. Nic nie mówiąc, dysząc tylko ciężko kłębili się jeszcze na pościeli przez kilka minut. Paweł nie przeżył nigdy czegoś podobnego. Miał wytrysk, ale to go wcale nie osłabiło, jak zazwyczaj wtedy gdy się masturbował. Teraz miał cały czas maksymalny wzwód. Rżnął ją w tym samym szalonym tempie jak przed kilkoma minutami. Joanna tylko na trochę poluźniła uścisk. Lecz po chwili nowa fala orgazmu ją zalała. Znowu objęła mocno Pawła. Znowu czuł na swoim penisie jej pulsującą pochwę, l oto też poczuł zbliżający się drugi orgazm. Przyspieszył jeszcze ruchy. Prawie brutalnie wytrysnął wpompowywując kolejną dawkę spermy do jej cipki. Znowu połączyli się namiętnym pocałunkiem. Teraz już wytracali powoli prędkość. Jednak wciąż mocno podnieceni przeciągali jeszcze stosunek przez kilka minut dając sobie maksimum rozkoszy. © - na www.fantaz1e.prv.pl 388 Twoje FANTAZJE Szkolna dyskoteka Autor: La-Venda e-mail: Iavenda@o2.pl data: 8.06.2002 r. Czerwiec, szkoła średnia, zajęcia dobiegały już końca, za dwa tygodnie koniec nauki, rozdanie świadectw i wakacje. Postanowiono dla uczniów zorganizować w piątek dyskotekę. Miała się odbyć w szkolnej auli. Zorganizowano sprzęt nagłaśniający, jakieś migające światła dyskotekowe, napoje, kanapki. Dyrektor zezwolił na niewielką ilość alkoholu - piwo dla młodzieży, dla nauczycieli drinki. Nauczyciele przychodzili na szkolne dyskoteki co prawda przede wszystkim aby pilnować porządku, ale jednocześnie było w zwyczaju tej szkoły, że bawili się razem z młodzieżą. Chętnie tańczyli, zwłaszcza młodsi. Joanna, trzydziestokilkuletnia nauczycielka również miała zamiar przyjść. Chciała się trochę rozerwać. Inaczej spędziłaby jeszcze jeden nudny wieczór u boku męża przed telewizorem. Mężowi powiedziała, że dyrektor wytypował ją do pilnowania porządku i że musi przyjść. Był gorący, czerwcowy wieczór, a Joanna chciała potańczyć, więc ubrała delikatną, lekką sukienkę do kolan z cienkiego materiału. Gdy pojawiła się na sali od razu wywołała poruszenie wśród chłopców (była jedną z tych nauczycielek, która poruszała wyobraźnię męskiej części uczniów; zgrabna, atrakcyjna, była obiektem marzeń niejednego z nich; niejeden, onanizując się wieczorem pod kołdrą marzył, że właśnie leży obok swojej pani). Od tej pory co chwilę spoglądali w kierunku stolika przy którym usiadła. W końcu jeden z nich (wypiwszy już ze dwa piwa) podszedł i poprosił ją do tańca. Zgodziła się. W tym momencie wszyscy mu zazdrościli. Patrzyli jak prowadzi ją za rękę na parkiet. Później obserwowali jak ich pani tańczy, jak się porusza. Szybko zauważyli, że jej lekka sukienka przy szybszym obrocie wiruje unosząc się do góry. Zauważył to także chłopiec z którym tańczyła. Zaczął teraz celowo prowadzić ją nieco szybciej i raz po raz energicznie ją okręcać. Dzięki temu odsłaniały się jej nogi trochę powyżej kolan, do połowy ud. Nie udało się jednak nigdy aby sukienka podfrunęła jeszcze wyżej. Taniec się skończył i Joanna podziękowała partnerowi. Podeszła do swojego stolika i sięgnęła po drinka. Była bardzo spragniona. Ten taniec nieco ją wyczerpał. Zamieniła kilka słów z innymi nauczycielami, po czym inny uczeń poprosił ją do następnego tańca. Uśmiechnęła się i zgodziła. Dopiła drinka do końca i poszli na parkiet. Chłopak dostał od kolegów dokładne instrukcje. © - na www.fantaz1e.prv.pl 389 Twoje FANTAZJE Miał okręcać ją tak często, jak się dato i tak szybko jak potrafił. Postanowili, że tego wieczoru muszą zobaczyć jej majtki. To było bardzo podniecające. Z pozoru wszystko było normalnie, na parkiecie kilka par, ale większość chłopców wpatrywał się tylko w jedną z nich, a raczej w pośladki jednej partnerki. Miała cudowny tyłeczek. Cienka sukienka doskonale oddawała wspaniałe kształty pupci jaka kryła się pod nią. Raz po raz widoczne cudowne nogi w delikatnych rajstopach tylko podsycały atmosferę. Niektórzy zwracali uwagę również na jej biust, który kołysał się i podskakiwał w rytm ruchów kobiety. Z tego co można było ocenić przez sukienkę, to miała również śliczne, kształtne piersi. Dosyć duże jak na tak drobną kobietę. Większa uwaga chłopców skupiała się jednak na pupci. Tu była większa szansa że zobaczą coś więcej, coś, czego ich pani na pewno by sobie nie życzyła pokazywać. Chłopiec, który z nią tańczył starał się jak mógł, ale Joanna zawsze wykonywała tylko jeden obrót. To dlatego sukienka nie podnosiła się nigdy wyżej. Wiedział, że Joanna dwa razy się nie obróci. Wpadł na inny nieco ryzykowny pomysł. Raz po raz obejmował ją w pasie i tańczyli tak przez kilka taktów. Postanowił teraz, że przy najbliższej okazji spróbuje zadrzeć jej sukienkę do góry. Gdy nadarzyła się sposobność, niby przypadkiem chwycił fragment jej sukienki z tyłu tak nisko jak mógł sięgnąć po czym podniósł rękę do góry obejmując ją pasie jak zwykle. Przy okazji podciągnął tył jej sukienki. Chłopcom serca zabiły mocniej gdy to zobaczyli. Teraz jej nogi, przynajmniej z tyłu widoczne były w całej krasie. Miała niezwykle zgrabne i seksowne nogi. Niestety sukienka nie uniosła się tak, żeby zobaczyli pupcię i majtki, ale i tak widać było dużo. Zgrabne uda w całej krasie łącznie z fragmentem, gdzie rajstopy przechodzą w inny odcień. Wiele by dali aby móc dotknąć teraz te uda, chwycić w dłonie, przesunąć dłoń po nich w górę... Taniec jednak się skończył. Joanna podziękowała partnerowi, spódniczka jej opadła, poszła do swojego stolika. Spragniona bardziej niż poprzednio wypiła kolejnego drinka. Nie zdążyła jeszcze usiąść, a już zaczęli grać kolejny kawałek. Szybki, bardzo szybki. Chłopcy już się o to zatroszczyli. Teraz podeszli we trzech. Zaproponowali wspólny taniec. Czemu nie - pomyślała Joanna. Może być ciekawie. Dawno tak dobrze się nie bawiła. Lubiła tańczyć, a rzadko miała okazję. Chciała teraz wykorzystać ten czas. Nie świadoma zamiarów chłopców poszła z nimi na parkiet. Stanęli w trójkącie, a Joanna w środku. Tańczyła przez chwilę z jednym, po czym z energicznym obrotem przechodziła do kolejnego, l tak do następnego. Te obroty były bardzo energiczne. Sukienka podfruwała wyżej niż poprzednio, widzieli ów fragment rajstop o ciemniejszym odcieniu. Nigdy jednak nie podfrunęła tak, żeby odsłonić majtki. Ale i tak byli nieźle podnieceni. Kobieta od czasu do czasu traciła na moment równowagę. Padała wtedy bezwładnie w ramiona najbliższego z nich. On chwytał ją mocno czując jej zapach, dotykając ją, czując jej kobiecość i ciepło. Parę razy zdarzyło się tak , że padła w objęcia prosto twarzą w twarz z rozpostartymi ramionami. Wtedy szczęśliwiec czuł jej miękkie duże piesi rozpłaszczające się na jego torsie. Przychodziła wtedy silna chęć objęcia kobiety z całej siły i pocałowania w usta. Marzyli też o tym aby chwycić za jej piersi i pieścić ją, aby chwycić za jej pośladki, zadrzeć sukienkę do góry... © - na www.fantaz1e.prv.pl 390 Twoje FANTAZJE Jednak to była ich nauczycielka. Ciągle o tym pamiętali. Wszyscy mieli jednak coraz więcej wypite. Alkohol sprawiał, że stawali się coraz bardziej śmiali, a ona coraz bardziej uległa. Teraz już nie we trójkę ale w sześciu tańczyli z nią na parkiecie w kółeczku. A raczej po prostu obracali ją w kółeczku. Na parkiecie było sporo innych par, więc inni nauczyciele nie zauważyli co się dzieje. A dział się coraz więcej. Joanna teraz do każdego następnego partnera dochodziła w dwóch obrotach. W ten sposób za każdym już razem widzieli uda w całej okazałości. Majtki jeszcze nie. Coraz częściej również chwytając ją w pasie, wzorem przedniego tancerza chwytali rąbek jej sukienki i zadzierali do góry. Joanna zamroczona alkoholem i rozentuzjazmowana tańcem nie zauważyła na co się zanosi. Aż w końcu jednemu z nich udało się. Zadarł je spódnicę tak, że odsłonił w całości jej pośladki. Krew uderzyła im do głowy. Pod rajstopami miała delikatne, białe cieniutkie majtki. Cienki pasek znikał między jej zgrabnymi pośladkami. Ktoś nie wytrzymał i chwycił ją za pośladek. Cudownie miękki, delikatny, podniecający... Joanna obróciła się na pięcie i spoliczkowała delikwenta, po czym ruszyła w stronę stolika. Zatrzymali ją. - Pani Joanno, prosimy, tylko dokończymy ten taniec. To był głupi wybryk. On już tego nie zrobi. - Dobrze, ale tylko ten taniec. Ucieszyli się i znowu uformowali kółko. Tym razem nikomu nie przyszło do głowy żeby jej zadzierać sukienkę. Byli bardzo podnieceni, a nie chcieli jej spłoszyć. Muzyka zbliżała się ku końcowi, a oni chcieli przynajmniej jeszcze raz zobaczyć jej cudowne majtki. Gdyby tak można było ją zobaczyć z przodu. To na pewno byłby super widok. Ale jak to zrobić. Jeden z nich znalazł sposób. Wskoczył do środka kółka z Joanną i chwycił ją za ręce w nadgarstkach. Poprowadził kobietę w tańcu w rytmie rock'n roll'a. Stanął w szerokim rozkroku i... Joanna ani nie zauważyła jak to się stało. Wykonała klasyczną figurę rock'n roll'a prześlizgując się pod partnerem, między jego nogami. Swoimi nogami do przodu. Jej sukienka przy tym, oczywiście podwinęła się do góry. W dodatku Joanna, aby nie stracić równowagi rozszerzyła lekko uda. Dzięki temu oczom chłopców ukazał się wspaniały widok. Oto ich Pani pokazuje im swoją cipkę okrytą tylko wąskimi majteczkami i rajstopami. Rozwarte uda jakby zapraszały do środka. Joanna szybko pozbierała się i stanęła na nogi. Zmieszana, z rumieńcem na twarzy rozejrzała się dookoła. Widziała same twarze podnieconych chłopców. Widziała wypukłości w ich spodniach. Zdecydowała, że musi ich opuścić. Nie może przeciągać struny. Kto wie do czego by się posunęli. Ruszyła w kierunku stolika, ale zachwiała się i upadła. Chwyciły ją jakieś mocne ręce pod pachami i postawiły na nogi. Przy okazji, niby przypadkiem sięgnęły nieco głębiej niż powinny i dotknęły jej piersi. Nie wiedziała czy to był przypadek. Domyślała się, że nie. Chciała znowu iść do stolika, ale wpadła w czyjeś ramiona i usłyszała wyszeptane do ucha - Jaka ładna piosenka, zatańczmy dla odmiany coś wolniejszego. Musi Pani ochłonąć i przyjść do siebie. © - na www.fantaz1e.prv.pl 391 Twoje FANTAZJE Nie miała siły protestować. Podtrzymywana przez silne ramiona tańczyła jakiś wolny kawałek z przytulającym się o niej partnerem. Obejmował ją coraz mocniej. Coraz silniej przyciskał do siebie. Czuła jego dłonie na plecach, jego oddech na uchu. On z kolei rozkoszował się jej zapachem, jej ciepłem, Podniecały go jej piersi rozpłaszczone na jego torsie. On tymczasem chwycił delikatnie brzeg jej sukienki i uniósł powoli do góry. Powoli, delikatnie, żeby nie poczuła, żeby się nie zorientowała. Odsłonił dla kolegów kolejny raz widok jej pupci. Joanna niczego nie poczuła. Mogli teraz przez dłuższą chwilę podniecać się widokiem cudownych, prawie nagich pośladków. Wszyscy mieli już erekcję. Również chłopiec, który z nią tańczył. Poczuła w pewnym momencie jak ociera się swoim członkiem o jej brzuch. Oderwała się od niego , ale zaraz wpadła w ramiona innego. Półmrok na sali zapewniał im do pewnego stopnia anonimowość co dodawało im odwagi. Otoczyli ją wszyscy ciasnym kręgiem. Poczuła teraz na swoim ciele kilka dłoni. Dotykali jej ramion, bioder, pleców. Dłonie zaczęły sunąć po jej ciele. Te z bioder i pleców zsuwały się w dół. Te z ramion do przodu. Po chwili czuła jak dotykają jej pośladki. Jak ugniatają je lubieżnie, masują pobudzając u niej podniecenie. Inne dłonie miała już na swoich udach. Wsunęły się na ich wewnętrzną stronę. Joanna zadrżała. Powoli, powoli posuwały się w górę. Inne dłonie poczuła jak kierują się w stronę jej piersi. Nic nie mogła poradzić. Po chwili chwyciły jej obie piersi przez sukienkę i zaczęły pieścić. Nigdy nie była jeszcze pieszczona w tylu miejscach jednocześnie przez tylu mężczyzn. Była coraz bardziej podniecona. Sutki jej się wyprężyły. Chłopcy to poczuli. Zaczęli rozpinać jej sukienkę z przodu. Równocześnie dłonie u dołu zadarły już teraz bezceremonialnie jej sukienkę do góry. Widoczne były teraz dokładnie jej zgrabne seksowne biodra okryte cienkimi rajstopami i białymi majteczkami. Męskie dłonie zaczęły wędrować śmielej po jej tyłeczku. Dwie dłonie po jej udach dotarły do góry. Z początku jednak nieśmiało, delikatnie dotknęły je wzgórka łonowego. Kobieta jęknęła. Powtórzyły to nieco odważniej. Dołączyła do niech trzecia dłoń od tyłu między pośladkami. Teraz już na dobre pieściły jej muszelkę sprawiając jej niewyobrażalną rozkosz. Tymczasem u góry udało się rozpiąć jej sukienkę tak, że swobodnie dobrali się do jej piersi okrytych delikatnym stanikiem. Pieścili je delikatnie ale stanowczo. Czuli wyraźnie jej sztywne sutki. Joanna oddychała głęboko, cichutko pojękując. Ktoś zamknął jej usta namiętnym pocałunkiem. Po jakimś czasie takie pieszczoty już im nie wystarczały. Zacieśnili więc krąg jeszcze bardziej. Zaczęli się ocierać wyprężonymi w spodniach penisami o jej biodra. Jeden szczęśliwiec stojący za nią ocierał się o jej tyłeczek, umieszczając penisa między jej pośladkami. Drugi, który był z przodu przylgnął do jej podbrzusza. Zsunął się nieco niżej uginając nogi w kolanach i poczuł na swoim członku delikatną miękkość i ciepło jej wzgórka łonowego. Ktoś rozpiął sobie rozporek i przywarł do niej poprzez same slipki. Inni poszli w jego ślady. Poczuła teraz wyraźniej ich młode, pełne wigoru prącia. Zwłaszcza tego między jej pośladkami i tego na jej łonie. Jednocześnie ktoś wsunął dłoń w miseczkę jej stanika chwytając jej nagą pierś. Cudowną, dorodną, delikatną. - Co tu się dzieje - usłyszeli zbliżające się kroki i głos dyrektora. © - na www.fantaz1e.prv.pl 392 Twoje FANTAZJE Niewiele widział w półmroku, Ale domyślał się, że coś się dzieje niedobrego. Chłopcy rozpierzchli się w mgnieniu oka na boki. Joanna nie straciła głowy. Też zaczęła uciekać. Za nic w świecie nie chciała aby dyrektor ją tu nakrył z nimi. Pobiegła na oślep do kąta. Myślała, że tu będzie bezpieczna. Dyrektor rzeczywiście został na środku sali. Nie zauważył kto przed nim uciekał. Na sali było zbyt ciemno. Joanna stała chwilę uspokajając szybki oddech i poprawiając sobie ubranie. Postanowiła jeszcze chwilę odczekać i pójść do swojego pokoju. Już chciała odejść gdy jakiś cień zasłonił jej drogę. - Dokąd to? Taki cudowny wieczór. Zabawa dopiero się rozpoczyna. - usłyszała męski szept przy uchu. - Odejdź, chcę wyjść. - Nie tak szybko kochanie. Wiesz ile o tobie marzyłem. Przez ile lekcji cię obserwowałem, starałem zaglądnąć ci pod ławką pod spódnicę. Najbardziej uwielbiałem jak pochylasz się nad moją ławką. Twoje piersi cudownie falowały. Miałem taką ochotę wsunąć ci wtedy rękę za dekolt i pieścić je. - zbliżał się, zaczął się o nią ocierać. Chciała uciec bokiem, ale inny cień zagrodził jej drogę. Przyparli ją do kąta. Zaczęli ją dotykać. Ich dłonie wędrowały po jej bluzce i spódniczce. - Proszę zostawcie mnie. - Poczekaj, nic ci nie zrobimy, chcemy cię tylko trochę dotykać, popieścić. Nic więcej. Jeden z nich chwycił przez bluzkę jej piersi i zaczął pieścić. Chwyciła jego ręce w nadgarstkach i chciała się wyswobodzić, ale ten drugi jej to uniemożliwił. Stojąc za nią złapał jej ręce i wykręcił do tyłu. Mając ręce wykręcone z tyłu jeszcze bardziej wypięła piersi do przodu jakby domagała się intensywniejszych pieszczot. Tak też odebrał to ten z przodu. Powoli rozpiął jej bluzkę i rozchylił na boki. Wpatrywał się w jej cudowne piersi okryte delikatną koronką stanika oświetlone słabym światłem dyskoteki. Potem zaczął się do nich dobierać. Pieścił je dłońmi i ustami. Sutki kobiety znowu szybko się wyprężyły zdradzając jej podniecenie. Ten z tyłu chwycił jej nadgarstki w jedną rękę. Był silny. Nie mogła się wyrwać. Drugą, wolną rękę wsunął jej pod spódnicę. Dotykał jej biodra, pośladków, ud... Joanna czuła narastające podniecenie, zaczęła słabnąć, jej opór malał z każdą sekundą ich pieszczot. W końcu dłoń pod jej spódnicą powędrowała na jej brzuch a stamtąd zaczęła przesuwać się niżej i niżej, po podbrzuszu dotarła do jej wzgórka łonowego i wsunęła się między jej złączone uda. Oboje poczuli jak zadrżała a jej opór ostatecznie zanikł. Usłyszeli za to cichutki jęk. Ten z tyłu puścił jej ręce i mając obie dłonie wolne zadarł jej sukienkę do góry i przywarł biodrami do jej cudownej pupci. Jego wyprężony w spodniach penis rozkoszował się bliskością jej pośladków. Jednocześnie obie ręce miał na podbrzuszu kobiety mocno przyciągając ją do siebie. Na ile pozwalały zwarte uda masował też jej muszelkę. Drugi chłopiec na dobre już pieścił jej piersi i całował ją gorąco w usta. W końcu ten z tyłu nie wytrzymał. Rozpiął swoje spodnie i wyjął z nich sterczącego w maksymalnym © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 393 Twoje FANTAZJE wzwodzie penisa. Zacząt ocierać nim o okrytą delikatnymi rajstopami pupcię Joanny. Poczut zbliżający się orgazm. Nie namyślając się wcale wsunąt go między zwarte uda swojej pani ocierając się przy tym o jej muszelkę. Poczuta go. Poczuta i zadrżata kolejny raz. On aby zwiększyć rozkosz orgazmu zacząt rytmicznie ją tak posuwać. Obie dtonie miat z przodu na jej podbrzuszu, sięgając palcami do jej cipki i stymulując ją dodatkowo. Po chwili przyszedł wytrysk. Trysnąt na jej rajstopy, zwilżyt je w miejscu gdzie dokładnie przylegały do jej cipki. Poczuta gorąco i wilgoć na swojej cipce, l ten twardy duży organ ocierający się o nią. Byta też bardzo podniecona. Chtopiec ocierat się o nią jeszcze przez chwilę po czym jego podniecenie wygasło. Joanna pomyślata, że w ten sam sposób zakończy ten drugi i będzie po wszystkim, ale stało się inaczej. - Macie ją? Fantastycznie - dwóch innych wytoniło się z ciemności dyskoteki. - Chodźmy na salę gimnastyczną, jest otwarta. Sala gimnastyczna byta też na parterze, tak jak aula, tyle, że w drugim końcu korytarza. Zaprowadzili tam Joannę. Na korytarzu nie spotkali nikogo, kto mógłby im przeszkodzić. Weszli na salę. Panowat tu półmrok dzięki świattu latarni wpadającemu przez okna. Zamknęli za sobą drzwi. - Tu nikt nam nie będzie przeszkadzał. Rozglądnęli się dookota, po czym poprowadzili kobietę pod ścianę, gdzie leżał stos materaców gimnastycznych. Potożyli ją na nich. Na plecach. Wszyscy zgromadzili się dookoła stosu materaców. Nikogo z nich nie trzeba byto ponaglać do dalszych wydarzeń. Leżąca przed nimi seksowna, rozpalona, a zarazem uległa i bezbronna kobieta byta wystarczającą zachętą, l obietnicą niewyobrażalnej rozkoszy. Ich dłonie zaczęty ją pieścić i rozbierać. Ci, co stali przy jej nogach zadarli jej sukienkę odsłaniając jej biodra i kolejny raz, tym razem już ostatecznie odsłaniając jej majtki. Ci, stojący na wysokości jej ramion rozpinali tę sukienkę odsłaniając piersi w staniku. Po chwili miata jednak sukienkę rozpiętą na całej swojej dtugości. Nie protestowała. Już nie. Zamknęta tylko oczy i poddała się im biernie ciężko dysząc. Zdjęli sukienkę zupetnie. Zaczęły się pieszczoty piersi przez stanik, pieszczoty ud przez rajstopy i pieszczoty wzgórka tonowego też przez rajstopy i majtki. Postanowili szybko zdjąć jej rajstopy zbrukane spermą ich kolegi. Gdy to zrobili, już tylko cienki materiał majtek dzielit ich od jej intymnego klejnotu. Dobrali się do jej piersi wsuwając dłonie w miseczki stanika. Jej cudowne, nagie, delikatne piersi, l te sztywne, sterczące sutki. W końcu zdjęli stanik. Wyswobodzone piersi i duże, ciemne obwódki sutków zapraszały do dalszych pieszczot. Zaczęli jej na wyścigi ugniatać, lizać, ssać... Jednocześnie pieścili też jej uda, wewnętrzną stronę ud, dotarli znowu do jej wzgórka łonowego okrytego tylko majtkami. Tu pieszczoty przyspieszyły jej oddech. Zwarła odruchowo nogi. Ale kilka silnych ramion rozwarto je szeroko, szeroko. W końcu jeden z nich nie wytrzymał. Rozpiąt rozporek i wyjął swojego penisa. Ogromny, czerwony, sterczący w erekcji, z btyszczącą główką. Dotknąt nim jej majtek w miejscu gdzie pod nimi była jej cipka. Napart delikatnie, po czym odsunął na bok pasek materiatu odsłaniając lśniącą muszelkę. Wsunąt w nią palec, dwa... Jego pani z cichutkim © - na www.fantaz1e.prv.pl 394 Twoje FANTAZJE jękiem wygięta się jak kotka. W końcu nie wytrzymał, wyjął palce i zbliżył penisa. Dotknął główką jej muszelki. Poczuła to. - Nieee... Jednym gwałtownym ruchem wszedł w nią do połowy długości członka. Wygięła się jeszcze bardziej. Drugim ruchem wszedł już na całą głębokość. - Boże, ale ona jest rozpalona - wysapał. Zaczął ją posuwać wchodząc w nią i wysuwając się rytmicznie. Joanna zaczęła się wić pod nim jakby chciała się wyswobodzić. Ale inni trzymali ją za nogi, ręce. Pieszcząc cały czas jej nagie piersi. Obsypywali też pocałunkami jej zmysłowe usta. Penetrowali językami ich wnętrze. Z trudem, jak ryba wyjęta z wody, łapczywie łapała powietrze. Chłopak był bardzo napalony więc jeszcze trzy ruchy i wytrysnął gorącą spermą w jej wnętrze. Wykonał jeszcze parę ruchów, po czym wysunął z niej śliskiego członka robiąc miejsce innym. Podszedł drugi, jednym ruchem zerwał z niej majtki po czym zbliżył do jej cipki swojego wyprężonego penisa. Wcześniej rozebrał się z ubrania, więc teraz stał między jej nogami zupełnie nagi. Tak jak jego kolega przed chwilą najpierw tylko dotknął penisem cipki swojej pani rozkoszując się tą chwilą. Wszedł w nią. Zaczął ją od razu posuwać. Dłonie wsunął jej pod pośladki mocniej przyciskając jej krocze do swoich bioder. Joanna znowu zaczęła jęczeć. Jemu też nie trzeba było dużo. Też po kilku ruchach wytrysnął. Trochę dłużej po wytrysku jeszcze ją posuwał, ale w końcu przestał. Trzeci podchodząc zakomenderował: - Postawcie ją. Podnieśli Joannę i postawili na nogi przy materacach. Stała słaniając się na nogach, upadłaby, ale przytrzymała się stosu materaców na których przed chwilą leżała. Oparła na nich dłonie wypinając pupcię. Na to czekał ten trzeci chłopak. Również już nagi tak jak jego poprzednik. Wsunął swojego penisa między jej uda. Chwilę penetrował jej krocze szukając wejścia do groty rozkoszy, i wtargnął do środka. Posuwał ją chwytając jednocześnie je piersi. Pieścił ją mocno, gwałtownymi ruchami. Joanna znowu jęczała tym razem głośniej. Wszyscy domyślali się, że zbliża się u niej orgazm. Że zaraz będzie też szczytować. Tymczasem ten co ją posuwał spuścił się. Wpompował w nią kolejną dawkę spermy. Jak się z niej wysunął strużka białego nasienia spłynęła jej po udzie. Teraz każdy, świadomy zbliżającego się orgazmu swojej pani chciał ją pieprzyć. Położyli ją znowu na materacach na plecach. Rozwarli jej nogi ukazując rozpalone, lśniące, wilgotne krocze. Jeden szczęśliwiec położył się na niej wchodząc w jej cipkę jednym ruchem. Przekulał się przez bok, tak, że teraz leżał na plecach, a Joanna leżała na nim. Wypięty w górę tyłeczek, rozłożone szeroko jej nogi i pośladki zapraszały do środka. Ktoś rozmasowali jej wilgoć z cipki na jej pupci, zwilżył okolice odbytu. Po czym usadowił się za nią i wszedł w jej tyłek. Powoli, delikatnie napierał swoim sztywnym członkiem na jej ciasną dziurkę. Wsuwał się do wnętrza. W międzyczasie ten pod nią już ją posuwał w cipkę. Po chwili obydwoje ją rżnęli. Pozostali pieścili jej piersi. Ktoś ukląkł z przodu na materacach i chwytając ją za włosy wsunął © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 395 Twoje FANTAZJE swojego penisa do jej ust. Opięta ciasno go wargami, a on wsuwał go i wysuwał. Wszyscy dochodzili prawie równocześnie. Pierwszy wytrysnął ten co rżnął ją w cipkę. Wpompował czwartą już dawkę gorącej spermy w jej pochwę. Gdy to poczuła przyszedł orgazm. Silny, potężny skurcz pochwy, drugi trzeci, fala gorąca zalała całe jej ciało. Zesztywniała z głośnym jękiem, stłumionym przez penisa w ustach. Jej skurcze poczuł drugi, posuwający ją w tyłek. To przyspieszyło jego wytrysk. Wypełnił jej drugą dziurkę gorącym płynem nie przerywając jej rżnąć. Po chwili trzeci kutas wystrzeli jej w ustach, poczuła lepką, gorącą maź wypełniającą jej usta i ściekającą jej po brodzie. Jeszcze chwilę rżnęli ją we trójkę, po czym zamarli zespoleni tak w miłosnej figurze. Jednak pozostali nie dali im się w pełni rozkoszować tą chwilą zaspokojenia. Domagali się swojej kolejki. Odsunęli kolegów od swojej pani. Leżała tak na plecach z rozłożonymi nogami. Sperma lśniła na jej cipce, kroczu, wewnętrznej stronie ud, wypływała jej z ust, zbrukała jej piersi. Kolejne podniecone w erekcji kutasy sadowiły się na materacu... Obok za ścianą, inni nauczyciele bawiąc się na dyskotece, zupełnie nie byli świadomi rozgrywających się wydarzeń... © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 396 Twoje FANTAZJE wc... Autor: BK e-mail: zastrzeżony data: 11.06.2002 r. Działo się to po południu, około godz. 17, wtedy gdy już w biurze zostałem sam. Na moim piętrze jest agencja modelek i modeli. Pracują tam 3 panie, w tym jedna w moim typie, druga - całkiem fajna i trzecia już podstarzała. W pobliżu wejścia do mojego biura jest toaleta. Słyszałem kroki w butach na obcasach zmierzające właśnie w tym kierunku. Szybko więc i po cichutku zakradłem się do damskiej wc i (wykorzystując to, iż sam jestem w biurze i sekretarka nie widzi gdzie idę) dzięki możliwości podejrzenia poprzez kratkę u dołu drzwi schyliłem się i zacząłem podglądać załatwiającą się kobietę. Serce biło mi niesamowicie. Nie mogłem zatrzymać wzroku spoglądając co rusz na stopy w obcasach, to zsuniętą spódniczkę, rajstopy, i twarz załatwiającej się kobiety. To była ona. Poczułem niesamowite podniecenie, bałem się wręcz, że serce bije tak głośno, że mnie zdradzi... Masowałem sobie przez spodnie nabrzmiałego już całkiem penisa, byłem bardzo podniecony. Jednak po chwili ocknąłem się, bo zaczęła wstawać i wtedy... wstając z posadzki obracam się a tam stoi i patrzy na mnie jej koleżanka z biura. Zrobiłem się czerwony i nie wiedziałem co powiedzieć. Ja elegancko ubrany, w koszuli, krawacie, dość przystojny i już w miarę dojrzały (26 lat), pracujący na poważnym stanowisku w dobrej firmie podglądałem w wc kobietę. Trwało to chwile, Anna zdążyła już się załatwić, właśnie wyszła i zdziwiona zobaczyła mnie czerwonego oraz koleżankę stojących pośrodku wc. Monika powiedziała jej szybko co widziała. Ja byłem blady, chciałem przeprosić i wytłumaczyć. Jednakże Anna spytała mnie czy i co mnie podnieciło. Ja powiedziałem bez zastanowienia, ze jej stopy odziane w rajstopy, korki oraz widok dość intymnych miejsc... widziała, że opowiadając to spodnie znów uwypukliły się. Powiedziała - zdejmuj spodnie i onanizuj się. Jej koleżanka troszkę się uśmiechała, zamknęła drzwi wejściowe do wc. Przeszliśmy do dużej kabiny wc gdzie zamknęła także drzwi. Ja zsunąłem spodnie, majtki i chwyciłem penisa do ręki i zacząłem się onanizować. Byłem niesamowicie podniecony. Trysnąłem przed siebie - poleciało na posadzkę i troszkę na ścianę. Powiedziała a teraz zliż to z posadzki. Kucnąłem więc na kolana, pochyliłem się i zacząłem zlizywać. Podsunęła mi zaraz swoje seksowne koreczki, które zacząłem © - na www.fantaz1e.prv.pl 397 Twoje FANTAZJE całować. Następnie zacząłem lizać jej stopy. Monika śmiała się przy tym cały czas. Ja nie panowałem nad niczym. Całowałem i posuwałem się w górę, chciałem dorwać się do jej cipki. Nie pozwoliła mi jednak. Powiedziała do Moniki, by poszła po aparat fotograficzny, ja w tym czasie ssałem jej palce u nóg. Po powrocie Moniki powiedziała, że kolejna rzeczą, którą mam wykonać jako karę za podglądanie jest ponowna masturbacja ze spuszczeniem się na jej stopy w rajstopach i zlizanie tego. W tym czasie Monika zrobiła mi parę fotek w „negliżu" w we z penisem na wierzchu. Gdybym tego nie zrobił - zdjęcia ujrzą świat dzienny. Wykonałem więc to. Byłem już zmęczony i podniecenie po dwóch szybkich onanizmach znacznie opadło. Jednakże nie u tych Pań. Były bardzo podniecone, obydwie. Kucnęły przede mną i zaczęły mi ssać. Penis już mnie bolał, jęczałem wręcz. Nie zważały na to i na zmianę jedna po drugiej ssały go coraz mocniej. Trysnąłem raz jeszcze, ale już naprawdę symbolicznie, bardzo mało. Monika, chcąc się podzielić z Anną przywarła swe usta do jej ust i chyba troszkę dała jej mojej spermy do ust. Dziewczyny całowały się przy tym chwilę... Potem otworzyły aparat i pokazały, że nie było w nim filmu, śmiejąc się przy tym ze mnie. Powiedziały bym się ubrał i znikał stąd jak najszybciej. Działo się to około miesiąca wstecz, lecz do tej pory nie powtórzyliśmy tego numerku. Wzdycham z podniecenia, gdy sobie o nim przypomnę... Widząc się na korytarzu lub windzie - uśmiechamy się już we trójkę... © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 398 Twoje FANTAZJE Autobus Autor: Romeo e-mail: romeo3@o2.pl data: 18.06.2002 r. Tak jak prawie codziennie po szkole poszedłem na przystanek i czekałem na autobus. Rozglądając się bezsensownie zauważyłem super laseczkę. Poznałem ją chodzi do mojej szkoły często patrzyłem jak idzie korytarzem. No cóż. Trudno nie patrzyć jak dla mnie mogła by zostać modelką. Piękna figura, długie nogi, wspaniałe blond włosy i ten gust ubierania się. Nie jak gówniara z podstawówki tylko dojrzała kobieta. Buty na wysokim obcasie eleganckie, krótkie i prowokujące spódniczki. Obcisłe sweterki podkreślające walory jej ciała. Dzisiaj miała na sobie obcisłe dżinsy, buty na wysokim obcasie i golf także obcisły. Gdy nadjechał autobus straciłem ją z oczu ponieważ było dużo ludzi i każdy chciał się wepcha do autobusu. Ledwie mi się udało stałem przy samych drzwiach. Poczułem niesamowity zapach damskich perfum gdy się obróciłem okazało, się że moja ślicznotka stoi przy mnie ale tyłem. Poczułem jak silnie napierała pośladkami na mnie a właściwie na mojego wacka. Widziałem, że jest straszny tłok ale nie aż tak bardzo. Jej pupcia zaczęła wykonywać koliste ruchy w okolicy mojego rozporka drażniąc tym samym mojego członka. Stałem w narożniku więc nikt nie widział tych "tańców godowych" a ja byłem coraz bardziej rozpalony. Mój członek chciał rozerwać mi spodnie więc ona musiała czuć to na swoich pośladkach. Autobus wjechał na kolejny przystanek i otworzył drzwi ale nikt nie wysiadł i nikt się nie mógł wepchać się do środka więc gdy tylko ruszył nieznajoma ponownie zaczęła swoje zabiegi. Tym razem jednak jej ręka odnalazła moją i przycisnęła do swojego ciała, poprowadziła ją po biodrze, brzuchu aż dotarła do łona i niżej między nogi. Wiedziałem o co chodzi i masowałem ją w tym miejscu pieszcząc i dotykając badawczo. Przez materiał dżinsów czułem jaka jest gorąca. Nagle odwróciła się i popatrzyła mi głęboko w oczy jakby chciała mi coś powiedzieć. W tym samym momencie drzwi autobusu otworzyły się i mój aniołek wyszedł. Chciałem się rozpłakać to było jak okrutny sen ale pomyślałem, że to nie był przypadek. Raz kozie śmierć! Wyszedłem z autobusu i podążyłem za nią w odległości jakieś 20 metrów. W ten sposób znaleźliśmy się na osiedlu domków jednorodzinnych. Martwił mnie jednak fakt, że podczas całej drogi ani razu się nie obejrzała, może nie chciała kontynuować tej zabawy, tylko dlaczego ją zaczęła. W pewnej chwili nieznajoma stanęła przed furtką jednego z domów, otworzyła ją, obróciła się i wykonała gest ręki zapraszając mnie do środka. JEST!!! A więc to nie był © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 399 Twoje FANTAZJE przypadek! Bytem w siódmym niebie los się do mnie uśmiechną. Gdy już piękna zamknęła za mną drzwi domu bez skrupułów rzuciła się mi na szyję i mocno przycisnęła swoje wargi do moich. Bez chwili zastanowienia odwzajemniłem pocałunek jeśli można to tak nazwać. Bo wcisnęła mi swój język prawie do gardła, była tak zachłanna jakby od tego zależało jej życie. Nie ukrywam, że byłem zaskoczony jeszcze nigdy nie przydarzyła mi się podobna sytuacja. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Nasze usta wciąż były złączone a języki ganiały się nie mogąc się nacieszyć swoją obecnością. Pachniała tak ponętnie, jej włosy były miękkie, muskały moją twarz. Ona wpiła się rękoma w moje włosy przyciskając moje usta do swoich jeszcze mocniej. Tak namiętnego pocałunku nie da się opisać. To było coś tak wspaniałego i erotycznego. Po czymś takim byłem w niej szaleńczo zakochany. Zrobił bym dla niej wszystko. Napierała na mnie całym ciałem czułem na swojej klacie jej kształtne piersi, które rozgniatały się między nami. Chyba nie miała stanika. Po kilku minutach takiego "wyczynu" musiała się ode mnie odczepić aby nabrać powietrza. Patrzyła na mnie a ja na nią jak byśmy hipnotyzowali się nawzajem. - Choć. - Rzuciła jakby jej nie zależało. Chwyciła moją rękę i pociągnęła za sobą. Poszedłem posłusznie jak pies. W jej pokoju popchnęła mnie ma łóżko a sama stanęła w lekkim rozkroku. Powoli kołysała się w takt muzyki, którą tylko my słyszeliśmy i ściągała z siebie po kolei części garderoby. Gdy przez głowę ściągnęła sweterek przekonałem się, że faktycznie nie ma stanika. Bogini miłości tylko tak mogłem ją nazwać. Postanowiłem przejąć inicjatywę i pomóc jej się rozbierać. Stanąłem za nią i obdarzyłem jej kark i plecy serią pocałunków. A ręce przykleiły mi się do jej piersi i delikatnie je pieściły zaczynając od ugniatania całych kul po przez głaskanie ich aż do zabawy samymi sutkami. Szczypałem je, leciutko ciągnąłem. Jej to sprawiło nieokiełznaną rozkosz gdyż zaczęła jęczeć a oddech stał się nieregularny. Wcisnąłem nos w jej włosy delektując się ich zapachem, cały przylgnąłem do niej chciałem czuć ją całym ciałem. Ona jednak była zniecierpliwiona pragnęła pieszczot. Obróciła się do mnie przodem i wcisnęła moją głowę między swoje piersi. Tam dopiero było cudownie, moje policzki dotykały cycuszków. Była już leciutko spocona. Zlizałem delikatne kropelki potu, a on podziałał jak super afrodyzjak. Rozpływałem się w jej rękach. Przeniosłem usta na lewy sutek i zacząłem go ssać, lizać, całować starając się dać jej jak najwięcej rozkoszy, l chyba mi się udało bo moja kotka wprost miauczała. Gdy poczułem, że jej sutek dłużej tego nie wytrzyma i zaraz eksploduje, przeprowadziłem podobny zabieg na drugiej piersi. Byłem już rozpalony do granic wytrzymałości i nie mogłem dłużej czekać. Musiałem zmniejszyć to ciśnienie w moich jajkach. Spojrzałem jej prosto w oczy mając nadzieje, że zrozumie, l nie myliłem się. Moje kochanie zaczęło mnie rozbierać. A gdy ściągnęła mi majtki penis wyskoczył z nich jak sprężyna. Najpierw powoli lizała czubek spijając kropelki soku po chwili ujęła go w dłoń i wsadziła prawie całego do ust. Zacisnęła na nim wargi i już rytmicznie posuwała głową w przód i tył. Poczułem wielką ulgę, że wreszcie ktoś go dotyka, ale chciałem jednocześnie odwdzięczyć się jej. © - na www.fantaz1e.prv.pl 400 Twoje FANTAZJE - Poczekaj. - powiedziałem. A ona patrzyła pytającym wzrokiem. - 69 - jedno moje słowo i od razu wiedziała o co chodzi. Wstała a ja zacząłem rozpinać jej dżinsy z suwając je z jej nóg razem z rajstopami i majteczkami. Jak już uporaliśmy się z tą motaniną zbędnej odzieży stała przede mną jak ją pan Bóg stworzył. A ten widok między jej nogami utkwił mi w pamięci na zawsze. Całkowicie wygolona cipka. Widać było tylko leciutki zarys warg sromowych błyszczących się od śluzu. Po chwili upajania się tym widokiem położyłem się na ziemi a moja partnerka na mnie. Teraz już wszystko było świetnie moja głowa znajdowała się między jej nogami, a mój penis był przy jej ustach. Rozpoczęliśmy zabawę ja lizałem cały jej srom spijając soki, a ona obdarzała mój żołądź pieszczotami swojego języka. Po dokładnym wylizaniu jej cipeczki zabrałem się do dogłębnej penetracji. Wsadziłem jej język najgłębiej jak tylko mogłem i poruszałem nim w rytm jej przytłumionych jęków. Po języku przyszła kolej na łechtaczkę, rozszerzyłem palcami wargi odsłaniając perełkę. Złapałem ją z zęby i przygryzłem sprawiając aniołkowi na przemian ból i rozkosz. Ona odwdzięczała mi się tym samym przygryzając główkę penisa. W końcu nie wytrzymałem i z głośnym jękiem spuściłem się jej w usta i na twarz. Gdy już połknęła wszystko i zlizała resztki z mojej dzidy wstała i przylgnęła ustami do moich ust. Zlizałem strużkę mojego nasienia z jej policzka i pocałowałem ją w czoło dziękując w ten sposób. - Teraz ty dokończ to co zacząłeś - wyszeptała mi do uch zmieniając pozycje. Uklęknęła na podłodze i rozchyliła nogi. Ja wczołgałem się pod nią, a ona pochyliła się tak aby jej cipka dotykała moich ust. l znów wziąłem się do pracy wywołując u mojej nieznajomej kochanki niekontrolowane już okrzyki. Z pomiędzy jej nóg patrzyłem jak się wygina, jak jej piersi falują razem z nią. Odgięła głowę w moją stronę i popatrzyła mi w oczy. Z jej spojrzenia wylewała się rozkosz. Ale ja dałem jej jeszcze więcej. Wsunąłem się dalej między pośladki i lizałem kakaowe oczko, wsadzałem język głęboko w jej ciasną dziurkę. Tak jak podejrzewałem ta pieszczotliwa zabawa spodobała się mojej księżniczce, wyła bez opamiętania: Taaak! Jeeeeszcze! Mocniej! Mocniej!!! Spodobało się jej, nie panowała już nad swoim ciałem. Przyciskała swój srom do mojej twarzy coraz mocniej. Prawie siedziała na mnie całym swoim ciężarem. W takiej pozycji mój język znajdował się w jej pupci, a nos prawie cały wszedł do cipki. Rękoma ugniatałem jej pośladki rozchylając je co jakiś czas aby zaczerpnąć powietrza. Choć i tak oddychałem jej cipką. Nie miałem prawie żadnego ruchu oprócz języczka , który świdrował ją bez przerwy. Ona jednak poruszała biodrami sprawiając sobie rozkosz moją twarzą. Jej ciało zaczęły przechodzić dreszcze. Poczułem to i już wiedziałem, że zaraz będzie jej chwila spełnienia. Przygotowałem się znów powróciłem do pochwy objąłem ustami cały jej srom, a języczkiem pocierałem łechtaczkę. Palec wskazujący namoczyłem w jej soczkach i wsadziłem do pupci. Tego nie mogła wytrzymać. Wyprężyła się a przez jej ciało przeszły miliony skurczów. Z jej pulsującej cipki soki płynęły niemal ciurkiem wprost do moich ust. Po kilkudziesięciu minutach gdy odzyskała przytomność podniosła się ze mnie. Gdy mnie zobaczyła roześmiała się wyczerpana. No cóż rzeczywiście mogłem wyglądać w tedy śmiesznie. Cała twarz zlana jej śluzem błyszczała się jakby była szklana. W tedy ona podczołgała się do © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 401 Twoje FANTAZJE mnie i zaczęta zlizywać ze mnie swoje soki. Poddałem się tej pieszczocie, a ona lizała i całowała mnie po całej twarzy. - Kto cię tego nauczył? - spytała po umyciu całej buzi - To był mój pierwszy raz - odpowiedziałem zawstydzony - Jak ty właściwie masz na imię? - Natalia - Ładnie ja jestem Bartek - Miło mi. Choć pod prysznic wykąpiemy się! l jak myślicie co robiliśmy pod prysznicem oprócz kąpania się rzecz jasna ;) © - na www.fantaz1e.prv.pl 402 Twoje FANTAZJE Ewa T. raju Autor: Romeo e-mail: romeo3@o2.pl data: 18.06.2002 r. Chciałbym wam opowiedzieć o przygodzie która przydarzyła mi się niedawno. Kolega powiedział mi, że do jego klasy chodzi pewna dziewczyna, która chciała by mnie poznać. Widziała, że przyjaźnie się z Piotrkiem( bo tak miał na imię ) więc postanowiła poprosić go o przysługę aby nas poznał. Gdy mi o tym powiedział cieszyłem się bardzo. Pomyślałem że wreszcie może uda mi się znaleźć dziewczynę. Piotrek powiedział: - to całkiem fajna laska, mądra ,zadbana trochę cicha i skryta ale jak nad nią popracujesz to będą z niej ludzie. - Dobra. Powiedziałem - umów nas... może na piątek? - OK. Jeżeli jej będzie pasowało to dam ci znać Piotr przyszedł do mnie na następnej przerwie i powiedział, że jesteśmy umówieni. Nie chciałem by mi ją pokazywał bo tak będzie ciekawiej. Był czwartek wieczorem gdy uświadomiłem sobie, że przydał by się jakiś mały prezent. W piątek rano wyskoczyłem na miasto żeby coś poszukać, l chyba znalazłem. Śliczny pluszowy słonik. Na moją randkę w ciemno byłem umówiony na18 więc gdy tylko wróciłem ze szkoły od razu wziąłem się za szykowanie. Wykąpałem się, ogoliłem, wylałem na siebie chyba z litr wody po goleniu wskoczyłem w ciuchy, złapałem za prezent i w drogę. Umówiliśmy się na mieście w jednym z pubów. Gdy dotarłem na miejsce jeszcze ich nie było, ale już po chwili zobaczyłem że zbliża się mój przyjaciel z jakąś dziewczyną. Gdy podeszli zobaczyłem ją w całej okazałości i po prostu oniemiałem. Stałem jak wryty i nie wiedziałem co powiedzieć wyglądała bosko jak anioł! Wysoka na oko gdzieś 174 cm szczupła, ale nie chuda. Długie proste włosy w kolorze ciemnego brązu sięgały jej do połowy pleców i wspaniale opadały na ramiona. Ubrana była w białą bluzeczkę na krótki rękaw wykończoną koronkowym kołnierzykiem i czarną obcisłą spódniczkę sięgającą do połowy uda. Jej cudne nogi wyglądały wspaniale, a na samym dole były buty na obcasie. Po kilkunastu sekundach gapienia się w nią stwierdziłem, że należało by się przywitać. Zauważyła, że nie mogę oderwać od niej wzroku i uśmiechnęła się zawstydzona. -To jest Bartek, a to jest Ewa. Powiedział Piotrek ratując sytuacje - Cześć © - na www.fantaz1e.prv.pl 403 Twoje FANTAZJE - Cześć - Mam dla Ciebie drobny upominek. Wymamrotałem podając jej ozdobną torebeczkę ze słonikiem - Dzięki jest śliczny. Przytuliła się do mnie celem podziękowania i w tedy poczułem zapach jej włosów. Pachniała wspaniale tak słodko. Pocałowała mnie w policzek i odsunęła się. Zaczerwieniłem się jak burak. Nie spodziewałem się tego. Piotr powiedział, że musi już iść i zostawia nas samych. Zaprosiłem ją do pubu wypiliśmy po piwie ale było tam dużo ludzi i ciężko się rozmawiało. Na dworze było ciepło więc zaproponowałem żebyśmy się przeszli. Świetnie nam się rozmawiało. Podczas rozmowy dużo dowiedzieliśmy się o sobie nawzajem. Czułem, że to jest moja druga połówka i mogę wyjawić przed nią wszystkie sekrety. Nie wiadomo kiedy a upłynęły 3 godziny i była 21. Powiedziałem, że odprowadzę ją do domu a ona zgodziła się. Gdy staliśmy pod jej domem powiedziała - Moich rodziców nie ma w domu pojechali na cały miesiąc w delegacje może wstąpisz do mnie na herbatę. - Dobrze. Ale czułem, że na herbacie się nie skończy. Gdy weszliśmy Ewa zaprowadziła mnie do salonu posadziła na kanapie a sama poszła do kuchni robić napój. Po chwili weszła do pokoju postawiła herbatę na stole i usiadła koło mnie przytulając się. Nic nie mówiliśmy wpatrywaliśmy się w swoje oczy i już wiedzieliśmy czego chcemy. Pochyliłem się mad nią i pocałowałem namiętnie w usta i tak już zostaliśmy. Dopadł nas szał namiętności. Ewa wepchnęła mi swój język do ust i zaczęła bawić się moim. Błądziliśmy rękoma po swoich ciałach. Przez bluzkę dotykałem jej piersi. Ewa guzik po guziku rozpinała mi koszulę, postanowiłem nie być dłużny i także zabrałem się do rozpinania jej bluzeczki. Gdy pozbyliśmy się niepotrzebnej garderoby moim oczom ukazał się piękny, pełny biust Ewy odziany w skąpy koronkowy stanik. Wpatrywałem się w niego przez moment aż moja zniecierpliwiona partnerka podniosła moją dłoń i położyła ją na swojej piersi. Ręce drżały mi jak oszalałe jeszcze nigdy nie miałem kobiecych piersi w rękach były takie miękkie, delikatne. Sięgnąłem na jej plecy aby rozpiąć stanik. Gdy wylądował na podłodze przytuliłem twarz do piersi i ująłem sutek ustami. Najpierw wodziłem językiem wokół brodawki potem zabrałem się za sutek ssałem go lekko gryząc czując jak robi się twardy jak skała. Ewie najwyraźniej też się to podobało, zamknęła oczy, rozchyliła usta i wygięła się w łuk przyciskając swoje piersi do mojej twarzy. Drugą rękę wsadziłem pod spódniczkę i dotknąłem cipki była lekko wilgotna i strasznie gorąca. Pieściłem ją przez materiał potęgując rozkosz. Gdy doprowadziłem jej obie sutki do granic wytrzymałości, zacząłem zjeżdżać niżej. Całując brzuch, pępek nie dotykałem spódniczki tylko przeskoczyłem na nogi. Ach te boskie nogi mógłbym je całować © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 404 Twoje FANTAZJE godzinami. Gdy dotarłem do stóp ściągnąłem jej buciki i ponownie zacząłem całować jej stopy, nogi posuwając się coraz wyżej i wyżej aż dotarłem do pasa. - Wstań. Wyszeptałem jej wprost do ucha. Ewa leniwym ruchem podniosła się z kanapy i stanęła w lekkim rozkroku. Uklęknąłem przed nią i pieszcząc jej brzuch ustami zacząłem rozpinać zamek spódnicy, gdy skończyłem pomogłem jej opaść na podłogę. Ukazały się przede mną bielusieńkie, koronkowe majteczki bardzo skąpe przez, które wyraźnie było widać zarys jej włosów łonowych. Ten widok o mały włos powalił by mnie na ziemie. Położyłem ręce na jej biodrach wsunąłem palce pod gumkę od majteczek i zsunąłem je powoli odsłaniając łono mojej księżniczki. Gdy już była naga wstałem a nasze usta znów się spotkały Ewa przytuliła się do mnie tak mocno, że czułem jak wali jej serce, objąłem ją rękoma i wodziłem po plecach. Jej skóra była taka delikatna wręcz aksamitna i te kształty, kształty idealnej kobiety. Po chwili wziąłem ja na ręce i zaniosłem do sypialni gdzie położyłem na łóżku. Gdy ściągałem swoje spodnie Ewa wyciągnęła się jak bogini. Położyłem się obok niej w samych majtkach i zacząłem całować w usta, po szyi, ramionach aż do piersi, które były wciąż tak samo twarde chwile jeszcze je pieściłem a potem zacząłem zjeżdżać niżej. Gdy dotknąłem ustami łona Ewy zadrżała i cichutko jęknęła. Dokładnie wiedziałem czego chce. Powoli rozsunęła nogi pozwalając mi usadowić się między nimi. To był najcudowniejszy widok na świecie lśniąca od jej soków cipka. Ten zapach chyba nie zapomnę go do końca życia. Zabrałem się do dawania jej rozkoszy swoim językiem. Najpierw powoli po całym sromie dokładnie zlizując soki. Potem rozchyliłem wargi aby odsłonić nabrzmiałą łechtaczkę, zacząłem trącać językiem jej perełkę chwytać ją pomiędzy zęby i delikatnie przygryzać. Ewa wczepiła ręce na moje włosy i przycisnęła moją głowę jeszcze mocniej do swojego łona. Bawiłem się jej cipką rozchyliłem palcami jej płatki starając się wylizać wszystkie miejsca żadnego nie omijając. Wsadziłem język do środka i czułem wypływający ze środka żar. Ewa jęczała jak oszalała prawie wyła z rozkoszy jaką jej daje. Ja także byłem już tak podniecony, że mój mały prawie rozerwał mi spodnie nie wiedziałem ile jeszcze wytrzymam ale kontynuowałem dzieło. Wsadziłem do środka palec potem drugi, była niesamowicie wilgotna i rozpalona w środku. Poruszałem palcami w środku a ustami spijałem wciąż wypływające z wnętrza soki nie zapominając o łechtaczce. Niewiarygodne uczucie. Ewę przeszywały co chwile dreszcze wyginała się w łuk, a jej biodra szalały, l w tedy przeżyła orgazm czułem na swoich palcach jej silne skurcze i przechodzące po całym ciele dreszcze. Gdy się uspokoiła leżałem koło miej patrząc jaka jest piękna. - Mój Boże jaka ty jesteś piękna. Wyszeptałem całując jej usta. - Dziękuje to było wspaniałe jeszcze nigdy nie przeżyłam czegoś takiego. Nagle przypomniałem sobie, że nie mam prezerwatywy a niestety bez tego ani rusz. Ewa chyba zrozumiała ten problem bo nachyliła się do szafeczki nocnej koło łóżka i z ostatniej szuflady wyciągnęła paczkę prezerwatyw. Zrobiło mi się głupio i nie wiedziałem co powiedzieć ale Ewa w tym samym momencie wyszeptała © - na www.fantaz1e.prv.pl 405 Twoje FANTAZJE - Teraz ty wstań Gdy to zrobiłem uklęknęła przed mną ściągnęła mi majtki a mój członek wyskoczył z nich jak sprężyna. Zaczerwieniłem się jak burak bo niestety nie mogę pochwalić się armatom porządnego rozmiaru. Ewie chyba to jednak w ogóle nie przeszkadzało bo z precyzją zabrała się do nakładania gumy. Jak już wyciągnęła ją z opakowania delikatnie ujęła ptaka ręką i ściągnęła napletek, następnie nałożyła na czubek prezerwatywę i powoli naciągnęła na całą fujarę. Byłem pełen podziwu sam bym tego lepiej nie zrobił. Położyliśmy się na łóżku i całowaliśmy namiętnie. Ewa wyszeptała mi do ucha tak cicho aby nikt oprócz mnie tego nie usłyszał: - Bądź delikatny jestem jeszcze dziewicą nie chcę aby dolało Nie mogłem w to uwierzyć tak ładna dziewczyna i jeszcze nie... W takim razie dlaczego zdecydowała się właśnie teraz i dlaczego zemną? Zakochała się we mnie tak samo jak ja w niej. Pocałowałem ją w czoło i wyszeptałem wprost do jej ucha. - Ja też muszę Ci się do czegoś przyznać. Jestem jeszcze prawiczkiem. - Już nie długo. Uśmiechnęła się Ewa. Przytuliłem ją do siebie i przewróciłem się na plecy wciągając Ewę na siebie. Zrozumiała o co mi chodzi. Usiadła na mnie okrakiem i lekko się uniosła ujęła w dłoń penisa i naprowadziła na wejście do pochwy. Potem powoli opuściła się na niego wsuwając go do środka. Gdy wszedł do samego końca jęknęliśmy w tym samym momencie. Wyglądała wspaniale powoli poruszała się ma mnie w dół i w górę wyglądała tak pięknie jej pełne piersi kołysały się jak na wietrze. Nie narzucałem szybszego tępa dałem jej wolną ręką ale te powolne ruch doprowadzał mnie do szału. Położyłem ręce na jej piersiach i zacząłem się nimi bawić, ugniatać i głaskać. Podniosłem się i przytuliłem do niej wkładając twarz między falujące piersi. Jej zapach był cudowny i działał na mnie jak najlepszy afrodyzjak. Ewa oddychała ciężko i nie równo i poruszała się coraz wolniej. Zmęczyła się postanowiłem teraz ja troszkę popracować. Objąłem ją i przewróciłem na plecy. Uśmiechnęła się pewnikiem od dawna na to czekała. Wziąłem jej obie nogi i założyłem sobie na ramiona. W tej pozycji miałem łatwy dostęp do niej całej a jej dupcia wyglądała bosko, lepiej niż szóstka w totolotka. Wsadziłem powoli penisa i rozkoszowałem się pochłaniając ją wszystkimi zmysłami. Ewa zamknęła oczy i tylko cichutko pojękiwała jej piersi kołysały się teraz jeszcze bardziej. Włosy rozsypały się na pościeli a głowa odchylała się raz w prawo raz w lewo nie mogąc złapać tchu z rozkoszy. Przyspieszałem i zwalniałem ruchy dostosowując je do jej narastającego podniecenia. Marzyłem aby trwać w takim stanie wieczność. Lecz ta chwila zbliżała się nieuchronnie. Pchnąłem jeszcze kilka razy do samego końca i wystrzeliłem w potężnym orgazmie. Ewa miała orgazm sekundę po mnie ogłaszając to głośnym okrzykiem Achhhh Tak Tak. Zdjęła nogi z moich ramion a ja położyłem się koło niej kładąc głowę na jej piersiach. Serce biło jej jak oszalałe jakby chciało wyskoczyć. Leżeliśmy tak aż nasze oddech nie uspokoiły się. Nagle zadzwoniła moja komórka podszedłem do spodni i wyciągnąłem jaz kieszeni spojrzałem © - na www.fantaz1e.prv.pl 406 Twoje FANTAZJE - Dom. Pewnie mama niecierpliwi się gdzie jestem o już 12:30 - Zostań na noc. Proszę. Jęknęła Ewa bojąc się, że ją zostawię Powiedziałem mamie, że jestem u kolegi i zostanę na noc i poserfujemy po internecie. A ona niczego nie podejrzewając zgodziła się. Ewa śmiejąc się powiedziała - Choć poserfujemy z tym, że nie koniecznie po internecie Tej nocy kochaliśmy się jeszcze 2 razy a potem pieściliśmy się do rana. Do domu wróciłem w sobotę wieczorem. Musiałem odpocząć do mojej kochanki. Ale nie na długo. © - na www.fantaz1e.prv.pl 407 Twoje FANTAZJE Samotność Autor: Romeo e-mail: romeo3@o2.pl data: 18.06.2002 r. Budzę się, słyszę, że jesteś pod prysznicem. Wiem jak lubisz te poranne kąpiele. Jednak nie przyłącze się do Ciebie poczekam aż Ty przyjdziesz do mnie. Zakręcasz wodę. Chwila oczekiwania i już pojawiasz się w pokoju. Cała naga, wycierasz włosy, a reszta Twojego ciała jest wspaniale wyeksponowana. Aż chce się patrzyć! Ale musze być ostrożny abyś nie spostrzegła, że już nie śpię. Spoglądasz na mnie nie widzisz, że mam lekko uchylone powieki. Obserwuję Cię od pewnego czasu. Po wytarciu dokładnie całego ciała podchodzisz do łóżka, chyba chcesz mnie obudzić. Niestety musze zamknąć oczy bo mogłabyś mnie odkryć i cała gra poszła by na marne. Kładziesz się obok mnie. Czuje twój wspaniały zapach. Jesteś taka świeża i pachnąca. Pochylasz się nade mną i muskasz końcówkami włosów moją twarz. Wodzisz nimi po twarzy, szyi, klatce piersiowej i z powrotem wracasz do góry. To wspaniała pieszczota. Twoje włosy są wilgotne i tak wspaniale pachną. Pachną Tobą. Powstrzymuje się. Kontynuuję zabawę. Wiesz już do czego zmierzam i posuwasz się dalej. Nachylasz się jeszcze mocniej i końcówką języka muskasz moje wargi. Zwilżasz je całe. Próbujesz wcisnąć w nie Swój języczek. Ale w tej chwili nie wytrzymuje i przyciskam dłonią Twoją głowę do mojej, a nasze usta spotykają się. Nie możemy nacieszyć się tym wspaniałym pocałunkiem. Nasze języczki szaleją wraz w moich raz w Twoich ustach nie mogąc się dogonić. To najbardziej intymny i miłosny pocałunek do jakiego kiedykolwiek doszło. Jak zwykle smakujesz tak samo wybornie. Wolnymi rękoma gładzę twoje plecy schodząc coraz niżej i niżej aż docieram do pośladków. Obejmuję Cię jedną ręką i wciągam na siebie aby mieć lepszy dostęp do Twojego ciała. Aby móc pieścić Cię wszędzie gdzie lubisz być pieszczona. Twoje piersi rozgniatają się pomiędzy nami. A moje dłonie znów wędrują na pupcię. Głaszcze ją, ugniatam, pieszczę najdelikatniej jak potrafię, tak aby sprawić Ci przyjemność. Przez cały ten czas nasze usta nie odrywają się od siebie. Po kilkunastu sekundach odrywamy się do siebie. Spoglądasz mi prosto w oczy. Tak. Teraz już jestem pewien chcesz tego bardziej niż ja. Obejmuję Cię i przewracam na się na Ciebie. Teraz ja przygniatam Cię swoim ciężarem. Całuję Twoją twarz czoło, nosek, policzki zatrzymuje się przy © - na www.fantaz1e.prv.pl 408 Twoje FANTAZJE ustach. Nasze wargi znów wplatają się w siebie ciesząc się swoim smakiem. Lecz odrywam się od Ciebie i catuje uszko. Szepce do niego. Kocham Cię. Schodzę niżej aż docieram do szyi. Wodze po niej językiem pozostawiając wilgotny ślad gdzie niegdzie składam pocałunek. Odchylasz głowę do tyłu pokazując w ten sposób jak bardzo to lubisz. Wędruje dalej i dalej nie zostawiając bez pocałunku żadnej części Twojego ciała. Poprzez ramiona i dekolt docieram do piersi tak spragnionych namiętnych pocałunków i pieszczot. Całuje je po całej powierzchni, masuje rękoma aż przychodzi czas na sutki. Muskam delikatnie sam czubeczek potem ujmuje całą brodawkę w usta i ssę aż poczuje, że twardnieje. Wtedy chwytam ją w zęby i delikatnie przygryzam nie sprawiając Ci bólu. Ujmuje delikatnie sutki palcami i zaczynam je drażnić. Ściskam je, leciutko ciągnę. Z Twoich ust wydobywają się głośne westchnienia i jęki. Twój oddech jest nierówny, przyspieszony. Jesteś już bardzo podniecona, wiercisz się pode mną. Sutki są już twarde im już wystarczy tej zabawy czas przejść dalej. Opuszczam się niżej po brzuszku zatapiając języczek w pępusiu. Dochodzę do bioder i miejsca, w którym rozpoczynają się Twoje włoski łonowe. Aaach te biodra mają taki wspaniały kobiecy kształt to jedna z najbardziej seksownych części Twojego ciała. Składam na nich tysiące pocałunków omijam twój skarb na niego przyjdzie czas później. Wodze językiem dalej po udach, kolanach, łydkach aż zatrzymuje się przy Twoich stopach. Proszę Cię abyś przewróciła się na brzuch, a ty wyrwana z otchłani rozkoszy wykonujesz tą czynność niechętnie. Siadam przy Twoich stopach i uginam ci nogi w kolanach co ułatwi mi pieszczenie ich. Masuję Ci stopy rękoma składając na nich pocałunki wiem jak to lubisz. Oddaje Ci hołd jak służący swojej bogini. Bo kim jesteś jeżeli nie moją boginią? Biorę w usta Twoje paluszki, przygryzam je delikatnie. Łaskoczę Cię przejeżdżając językiem po wewnętrznej stronie stopy. Po wymasowaniu i wycałowaniu Twoich stóp rozpoczynam swoją wędrówkę do góry. Znów pocałunkami zbliżam się do Twoich pośladków. Masuje je, ściskam, ugniatam. Siadam na Twojej pupci okrakiem i sięgam pod łóżko gdzie wcześniej właśnie na tą okazję schowałem olejek do masażu o zapachu brzoskwiniowym. Otwieram go i wylewam część na dłoń. Rozcieram go na obu rękach i już mogę zaczynać. Najpierw rozcieram olejek po całej powierzchni Twoich pleców. Gdy całe są już nawilżone zaczynam masaż. Szyja, ramiona, okolice kręgosłupa wszystko dokładnie masuje. Czyje jak się odprężasz napięcie z Twoich mięśni znika, rozpuszczasz się w moich rękach. W pokoju unosi się zapach brzoskwiń, Twoje ciało tak pięknie pachnie i lśni od olejku. Nabieram jeszcze płynu i schodzę niżej do pasa i pupci. Nawilżam ją. Wcieram olejek w pośladki, rozchylam je i masuje rowek między nimi nie zapominając o Twojej ciasnej dziurce. Bawię się nią chwilę jest taka śliczna. Mój palec dociera niżej do cipki. Przejeżdżam po niej parę razy i wycofuje się. Zaczynam masować uda, łydki i te wspaniałe stopki. Ślizgam się po całym Twoim ciele od ramion do nóg. Proszę cię abyś przewróciła się na plecy, a ty tym razem wykonujesz to natychmiastowo i bardzo chętnie bo wiesz, że teraz zajmę się piersiami, l masz racje. Wylewam kilka kropel olejku na sutki i zaczynam je masować i wcierać w nie płyn. Ugniatam je, bawię się nimi. Zarabiam je jak ciasto. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 409 Twoje FANTAZJE Spoglądam na Ciebie masz przymknięte oczy, na Twojej twarzy maluje się rozkosz. Głośno oddychasz, jesteś podniecona. Wiercisz się, pocierasz nogę o nogę aby zaspokoić mrowienie między nimi. Nie możesz wytrzymać kiedy dotknę Cię w tym jedynym miejscu. Ja też już nie mogę wytrzymać mój penis rozerwie mi zaraz slipki. Ale chcę aby całe Twoje ciało było lśniące. Więc zabieram się do pracy jakże przyjemnej pracy! Masując wcieram w Ciebie olejek. Ręce, jeszcze raz piersi, brzuszek, biodra, uda, i nogi. Twoja skóra jest taka delikatna, gładka wprost aksamitna. Mógł bym pieścić Cię tak godzinami. Teraz już cała jesteś lśniąca i taka piękna. Spoglądam na Twoje łono a ty dostrzegasz to momentalnie i rozchylasz uda. Usadawiam się między nimi i pieszczę ich wewnętrzną stronę nie dotykając Twojego kwiatuszka. Nie jesteś z tego zadowolona pragniesz abym dotykał i pieścił Twoje najczulsze zakamarki. Nie mogę Ci tego odmówić więc kładę się między Twoimi nogami tak aby mieć to cudo przed nosem. Najpierw paluszkami rozcieram Twój soczek po całym sromie. Moczę palec w Twoim śluzie a następnie wkładam go sobie do ust. Mmmm jak ambrozja. Przyklejam się ustami do Twojej cipki i zaczynam ją ostro drażnić. Już po chwili słyszę Twoje głośne jęki i wzdychania. Uwielbiam gdy jesteś taka rozpalona. Uwielbiam tak Cię rozpalać dawać Ci taką rozkosz, że nie umiesz wytrzymać i zaczynasz krzyczeć. Kocham Cię i dla twojej przyjemności zrobię wszystko. Wiercisz się Twoje biodra szaleją. Wkładam ręce pod Ciebie i zaciskam je na pośladkach. Językiem wciąż świdruje cipkę, biorę w usta Twoją wargę i ciągnę ją, raz jedną raz drugą. Są takie nabrzmiałe. Rozchylam palcami wargi i odsłaniam łechtaczkę. Pocieram o nią językiem a Ty nie możesz wytrzymać zakładasz mi swoje nogi na plecy i zaciskasz udami moją głowę. Szalejesz z rozkoszy nie panujesz nad sobą a ja nie przestaje robić Ci dobrze. Przygryzam łechtaczkę zębami i wkładam Ci dwa palce do cipki. Krzyczysz abym wsadził je głębiej. Cała drżysz a ja dalej liżę Cię między nogami. Tańczysz biodrami. W ten sposób pocierasz swoim kwiatkiem o moją twarz sprawiając sobie jeszcze większą rozkosz. Wyginasz się w łuk i z jękiem przeżywasz orgazm. Jeszcze mocniej ściskasz udami moją głowę przez co dokładnie czuję pulsowanie Twojej cipki na mojej twarzy. Po Twoim ciele przebiegają dreszcze. Chwilę później odzyskujesz panowanie nad swoim ciałem i oswobadzasz mnie ze swojego uścisku. Kładę się obok Ciebie i składam pocałunek na Twoje usta a Ty zaczynasz zlizywać z moich ust swoje soki, którymi obficie mnie obdarzyłaś. To wspaniały gest z Twojej strony a i Tobie podoba się ten zapach i smak. Po kilkunastu minutach gdy odzyskujesz równy oddech przewracasz mnie na plecy i całujesz po klatce piersiowej. Chcąc się odwdzięczyć schodzisz do mojego najczulszego miejsca. Ściągasz mi slipki a z nich wyskakuje mój przyjaciel twardy jak skała. Czuję ulgę. Ty chwytasz go i zaczynasz wodzić języczkiem po główce. Po chwili wkładasz go całego do buzi i zaciskasz na nim usta. Wspaniale mnie pieścisz, drażnisz żołędzia językiem pocierasz go. Jestem już bliski spełnienia. Po moich jękach Ty także wiesz o tym. Wkładasz go sobie naprawdę głęboko do połowy długości coraz mocniej zaciskając na nim usta. Nie mogę już wytrzymać i zalewam Twoje usta ciepłą spermą. Połykasz całość, kilka kropel wypływa Ci kącikiem ust i spływa po brodzie na szyję. Podczołgujesz się do © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 410 Twoje FANTAZJE mnie i kładziesz obok mnie. Przejeżdżam językiem po Twojej szyi, brodzie aż do ust zlizując z Ciebie moje nasienie. Całuję Cię w usta moje dłonie znów wędrują po Twoim ciele docierają do piersi. Twoje sutki wciąż są twarde i nabrzmiałe bawię się nimi, przyszczypuję je. Znów nabieramy ochoty na igraszki ale tym razem oboje wiemy czego chcemy. Siadasz na mnie okrakiem bierzesz członka w dłoń i naprowadzasz na wejście do pochwy. Powoli opuszczasz się a ja zagłębiam się w Tobie. Oboje rozkoszujemy się tą chwilą. Patrzysz mi prosto w oczy. Wyginasz się wypinając w moją stronę piersi. Wyglądasz tak majestatycznie i wspaniale. Przez parę minut nie wykonujesz żadnego ruchu. Pieścimy się tylko mięśniami. Ty zaciskasz na moim palu swoją cipkę a ja poruszam się w Tobie samymi skurczami. Po chwili nie wytrzymujesz takiej gry i zaczynasz mnie ujeżdżać. Podskakujesz coraz szybciej i szybciej. Twoje piersi falują zgodnie z Twoimi ruchami. Ujmuję je w dłonie i zaczynam pieścić. Jest tak wspaniale Jesteś taka ciasna i wilgotna w środku. Pojękujesz za każdym razem gdy penis dociera do końca cipki. Podnoszę się i obejmuje rękoma wciskając jednocześnie twarz w Twoje piersi. Między nimi pojawiły się pierwsze kropelki potu. Zlizuję je. Moje usta zaciskają się na Twoich sutkach. Rękoma docieram do Twojej pupci. Palcami zabawiam się kakaowym oczkiem i drapie przestrzeń pomiędzy cipką a odbytem. Gryziesz mnie w ucho i jęczysz abym wsadził ci paluszek. Twoją prośbę spełniam z największą ochotą. Nie muszę nawilżać paluszka jesteś wilgotna od olejku, którym Cię wysmarowałem. Bez problemu wkładam palec głęboko w pupę. W tym samym momencie wydajesz z siebie głośny jęk rozkoszy. Teraz nabijasz się na dwa człony. Poruszam palcem w Twojej ciasnej dziurce i dotykam nim ścianki pochwy, w której jest mój penis. Czujesz to tak samo mocno jak ja. Ale jesteś już zmęczona tym galopem. Nie wyjmując paluszka chwytam Cię za pośladki i podnoszę pomagając Ci w miłosnych ruchach. Oboje dochodzimy, jęczymy głośno. Gryzę cię po sutkach sprawiając Ci ból. Tak wspaniały w tej chwili. Przyspieszasz, pomagam Ci w tym. Nagle sztywniejesz po Twoim ciele przebiegają dreszcze. Wyginasz się i z jękiem przeżywasz orgazm. Na członku i palcu czuję skurcze tak mocne, że doprowadzają mnie do orgazmu. Wlewam w Ciebie całą zawartość swoich jąder. Padam na łóżko a Ty wykończona na mnie. Leżymy tak nie mogąc złapać oddechu. Mój członek nadal jest w Twojej pochwie, palec wyciągnąłem w czasie Twojego orgazmu potęgując rozkosz. Nasze serca walą jak oszalałe dopiero po kilkunastu minutach odzyskujemy normalny oddech. Obejmuję Cię i mocno przytulam do siebie. W moich ramionach czujesz się bezpiecznie. Kładziesz mi głowę na piersi a ja Głaszczę Cię po włosach. Słuchasz jak bije mi serce. Ono bije dla Ciebie. Tak zasypiamy. Nagle dźwięk budzika wyrywa mnie z błogiego snu... O Boże to był tylko sen... Nie! Nie! Nie! Dlaczego to był tylko sen? Gdzie jesteś moja kochanko? Czy kiedykolwiek wyrwiesz mnie z otchłani samotności? © - na www.fantaz1e.prv.pl 411 Twoje FANTAZJE Konfuzja Xeny Autor: bllod@o2.pl e-mail: bllod@o2.pl data: 24.06.2002 r. Światło słoneczne wyraźnie już poczerwieniało, kiedy Xena i Gabriela osiągnęły wreszcie skraj puszczy. Wykończony przedzieraniem się przez zbite poszycie Argo smutnie zwieszał łeb. Zmęczenie zwierzęcia potęgowała konieczność dźwigania na grzbiecie podwójnego ciężaru. Rozpaczliwe końskie rzężenie słychać było chyba w promieniu mili. Widać było, że Argo nie zrobi już dziś ani kroku. Na szczęście nie było chyba takiej potrzeby. Xena zatopiła wzrok w przestrzeni. Zachodzące za ich plecami słońce rzucało krwawe błyski na rozciągające się przed nimi morze traw. Xena wiedziała, że tym stepem można, nie napotykając innych niż rzeki przeszkód pogalopować aż do kraju Hanów, gdzie lata temu poznała Lao Ma, a potem walczyła z Zielonym Smokiem. Po policzku wojowniczki stoczyła się łza. Wspomnienie Lao Ma ciągle wywoływało ból. - Może byśmy się na coś zdecydowały? - odezwał się głos zza jej karku- ja jestem za tym, aby tu przenocować. Herkules z Ewą będą na nas czekać nad rzeką, a to jeszcze kawał drogi, l tak nie zdążymy przed nocą, Argo jest wykończony, ja również, a poza tym wszystkim, dzisiaj jest przecież pełnia. Xena uśmiechnęła się. Lao Ma nie żyła, ale miała przecież Gabrielę. Słoneczko jej żywota. Nawet teraz czuła z tyłu rozkoszne promieniowanie ciała blondynki. Czuła coś jeszcze. No tak. Jej wzrok z nieskończoności zogniskował się na płytkim strumieniu wypłyjącym z lasu. Po długiej podróży na koniu dobrze byłoby wziąć kąpiel. Zwłaszcza, że dziś jest pełnia. Czerwień zachodu zdążyła już zszarzeć, kiedy skończyły rozbijać obozowisko, oraz oporządzać Argo. Nad stepem pokazał się ON. W całej swojej srebrnoszarej okazałości. Xena uśmiechnęła się do Gabrieli. Gabriela uśmiechnęła się do Xeny. Już czas. Podobno, przynajmniej tak twierdzi znawczyni wszystkich podań, Gabriela, daleko, wśród lasów dzikiej północy, żyją mówiący dziwną, szeleszcząca mową ludzie, którzy z nastaniem pełni zamieniają się w wilki. Xena nie pragnęła być wilkiem. Jej ambicje kierowały się w inną stronę. Rozebrana do naga stała w oblewającym ją rtęciowym blasku księżyca czekając na Gabrielę, która pieczołowicie rozwijała juki. W końcu podeszła z naręczem skórzanych przedmiotów. Przez nagie ciało Xeny przebiegł rozkoszny dreszcz. Na pierwszy ogień poszły ręce. Ściągnięte skórzanymi pasami zetknęły się za plecami łokciami i nadgarstkami, stając się chwilowo bezużyteczne. Następnie Gabriela podniosła pas. Rzemieślnik, który go zrobił był prawdziwym artystą sztuki kaletniczej. Zapięty w © - na www.fantaz1e.prv.pl 412 Twoje FANTAZJE talii Xeny pozwalał na płynne regulowanie swojego obwodu za pomocą specjalnej śruby, którą teraz Gabriela zakręciła do oporu. Xena czując trudności ze złapaniem oddechu otworzyła szeroko usta. Na to tylko czekała Gabriela, z dziwnym, omegokształtnym przedmiotem w ręku. Było to wędzidło. Zimne żelazo wniknęło głęboko w usta Xeny zatrzymują się dopiero w zawiasach szczęki. Do wędzidła doczepiono liczne skórzane paski, które Gabriela pieczołowicie dopinała wokół głowy kochanki. Było tego dużo. Szeroki pas ciągnął się wokół głowy na podobieństwo korony, drugi, węższy przechodził pod podbródkiem i na czubku czaszki. Trzeci owijając się z tyłu głowy podtrzymywał równocześnie zimne żelazo w ustach Xeny. Ostatni rzemyk przebiegał od tyłu głowy pionowo do nasady nosa, gdzie rozdzielał się na dwa. Wszystkie paski, poza czołowym zbiegały się na policzkach Xeny, gdzie doczepiono do nich wędzidło. Wreszcie uprząż była założona. Zadowolona Gabriela dociągnęła ostatnie paski i z rozmachem klepnęła Xenę w umięśniony pośladek. Xena wzdrygnęła się, chociaż ta pieszczota była i tak niczym, w porównaniu z tym co miało nadejść. Sztywny, wysoki kołnierz zamknął się wokół szyi Xeny. Teraz nie mogła już inaczej trzymać głowy, jak sztywno wyprostowaną. Kolejne rzemienie były przyczepione do pasa w talii. Dwa górne biegły od pleców, poprzez ramiona, owijały się pętlami wokół obfitych i wypiętych do przodu piersi by znowu skończyć się na talii. Dolny pas zaś był pasem szczególnym. Były do niego przymocowane dwa walce, prezent od Lao Ma. Wykonane z brązu, pokryte były najdelikatniejszą skórką. Aby umieścić mniejszy z nich na swoim miejscu, Gabriela musiał przełożyć sobie Xenę przez kolano. Blondynka mocno klepnęła wypięte pośladki. - No, rozluźnij półdupki, bo będzie bolało. Po rozepchnięciu tyłka Xeny, Gabriela powoli wsuwała mniejszy walec w odbyt. W końcu wszedł do końca. Z większym nie było takich problemów. Gładko wszedł w kobiecość Xeny. Wreszcie Gabriela energicznie dociągnęła luźne rzemienie. Xena stękała cicho. Gabriela, jak zwykle, była brutalna. Bardzo. Wyraźnie zadowolona ze swojego dzieła, zapięła na uździe długą linkę. Na początek rozgrzewka. Xena biegnie. Trzymana przez Gabrielę linka wymusza ruch po okręgu. W koło i w koło. Xena już nie jest wojowniczką, kobietą, nie jest już nawet Xeną. Jest klaczą. Zatracić się w biegu. Szybciej, szybciej. Każde wahniecie tempa kwitowane jest przez Gabrielę okrzykiem i chlaśnięciem bata na pośladkach. Jestem niczym więcej, niż klaczą. Ból w połączeniu z dziwnym uczuciem płynącym od podbrzusza, od zagnieżdżonych głęboko w ciele darów Lao Ma powoli wzbudza rozkosz. Jej fala wzbiera i ogarnia Xenę niczym wzburzone morze. Szybciej, szybciej, bliżej, bliżej. Nagle w ten potężny strumień przyjemności wbija się ostry, niczym grot włóczni ból szczęk. Gabriela jest zbyt wytrawną kochanką, aby dopuścić Xenę do szczytowania już teraz. Gwałtowne targnięcie za wędzidło usadziło Xenę w miejscu. Rozpalona klacz chętnie by zagryzła wędzidło i gnała dalej. Niestety, jego kształt, dobrany tak, aby przylegał do tyłu szczęk uniemożliwia to. Pozostaje być posłuszną. Rozdygotana klacz czeka więc na dalszy ciąg. Jej świszczący oddech niesie się © - na www.fantaz1e.prv.pl 413 Twoje FANTAZJE daleko w cichym, bezwietrznym stepie. Gabriela podnosi siodło. Siodło, które jeszcze niedawno nosił Argo. Po niewielkich przeróbkach pasowało na Xenę. Gabriela zapięła popręg wokół talii kochanki chowając pod spód związane z tyłu ręce Xeny. Część ciężaru jeźdźca przejmowały biodra, część barki, resztę ręce. Zresztą Gabriela nie była zbyt ciężka. Po bokach Xeny wisiały strzemiona, wynalazek stosowany przez Amazonki i inne ludy wielkiego stepu, a którego nie używali dumni Rzymianie. Zarówno Xena jak i Gabriela były zdania, że kiedyś przyczyni się to do zguby wilczego plemienia Kwirytów. Na razie w strzemiona wsunęły się stopy Gabrieli. Omegokształtne wędzidło drgnęło w ustach Xeny. Gabriela klepnęła Xenę w pupę trzymana w ręku trzcinką. Kłus! Step srebrzy się w świetle księżyca. Nie zna granic, ni barier. Kiedyś przygalopowali nim przodkowie Greków i wszystkich innych ludów mieszkających na północ i zachód od ojczyzny Xeny i Gabrieli. Kiedy przyjdzie czas pojawią się na nim nowi jeźdźcy. Na razie widać tylko jednego i to na nietypowym, dwunożnym rumaku. Galop! Xena pędzi. Wiatr rozwiewa blond włosy Gabrieli. Xena znowu czuje narastające podniecenie od podbrzusza. Tym razem Gabriela nie sprzeciwia się temu. Xena szczytuje nie przerywając galopu posłuszna woli Gabrieli. Dobrze ułożona klacz, a taką Xena jest bez wątpienia, potrafi zrozumieć niewiarygodnie dużo informacji przekazywanych wyłącznie za pomocą ruchów wędzidła. Trochę w lewo, trochę w prawo. Szybciej, wolniej. Rozkosz przepływa przez Xenę fala za falą. Gabriela chłoszcze Xenę bez opamiętania. Szybciej! Szybciej! Srebrne światło jest zwodniczo jasne. Tego co ukrywa się w cieniu, oczy ludzkie nie dojrzą. Step nocą żyje. Xena biegnie cicho dla uszu ludzkich, ale nie dla czujnych zwierząt. Drobne stworzenia uciekają spłoszone tętentem Xeny. Rozpalone kochanki nie przejmują się większymi. Nie widzą i nie słyszą niczego poza sobą nawzajem. To błąd. Klacz i amazonka nie są bowiem jedynymi istotami ludzkimi w okolicy. Ocean traw wydaje się równy, ale podobnie jak jego wodny odpowiednik pokryty jest falami. Wpadając w jedno z zagłębień kochanki nie zauważają poruszających się rytmicznie ciał, dopóki nie potkną się o nie. Xena pada na ziemię. Związane ręce nie amortyzują upadku. Ręce Gabrieli są wolne, ale spada z większej wysokości. Rezultat jest identyczny. W ustach, nosach, uszach pełno ziemi, we włosach trawa. Oszołomione upadkiem kobiety, w których obecnym wyglądzie nikt nie doszukałby się legendarnych wojowniczek, powoli podnoszą się na nogi. To samo robią kopnięci przez Xenę. To potężnie zbudowany mężczyzna i drobniutka dziewczyna, kompletnie nadzy oboje. W księżyca blasku czworo ludzi patrzy na siebie ze zdumieniem. Głos Xeny poprzez wędzidło brzmi nieco bełkotliwie, ale zrozumiale. - Herkules?!, Ewa?! Mamo?!, Ciociu?! © - na www.fantaz1e.prv.pl 414 Twoje FANTAZJE Nazywam się Marta Autor: Marta e-mail: zastrzeżony data: 24.06.2002 r. Nazywam się Marta właśnie kończę gimnazjum. Na swój wygląd nie narzekam. Mam wszystko na swoim miejscu, a ogół wygląda nawet ładnie. Długie kasztanowe włosy to moja chluba, reszty nie komentuję, ale jak na mój gust jest dobrze. Tak więc jestem niebrzydka, ale z drugiej strony nie lubię makijażu, pięknych ciuchów, latania po dyskotekach i podobania się chłopcom. Moje dwie najbliższe przyjaciółki - Gośka i Anka, myślę, że ładniejsze ode mnie (Gośka - niska, z długimi blond włosami, dużymi parametrami, Anka - króciutka czarna czuprynka, wysoka i również wszystko jak najbardziej na swoim miejscu), podzielają moją filozofię. Raz tylko zdarzyło nam się coś niegodnego i raczej nie jestem z tego dumna. Ostatnio wróciliśmy z zielonej szkoły. Zawsze lubiłam zielone szkoły - prawie zero lekcji, wylegiwanie się na słońcu, wygłupy. W tym roku jednak miałam wątpliwości czy jechać, gdyż wśród znajomych ostatnio pojawiła się moda na procenty. Wiedziałam, że w Głuchołazach będzie wielka libacja. Po namowie Anki i Gośki (one też nie lubią alkoholu) zgodziłam się jednak, a miejscu z początku wszystko wyglądało na to, że nie miałam racji w mych sądach: MAGiczna trójca (Marta, Anka, Gośka) trafiła do pięcioosobowego pokoju wraz z Natalią i Sandrą -największymi lafiryndami w klasie. Na szczęście one całe dnie spędzały u chłopaków, a my wiodłyśmy spokojnego żywota. Nie mówiłam jeszcze nic o chłopakach z naszej klasy. Są wśród nich wyjątki: Maciek, Wojtek, Damian, Radek... które są znośne, nawet miłe. Ale pozostali zasługują właśnie na towarzystwo tych dwóch panienek z naszego pokoju - ani to ładne, ani mądre, tylko cwane. Wracając do sedna - zdarzały się dni kiedy Natalia i Sandrą ściągały kolesi do naszego pokoju, ale można było to jeszcze zmierzić. Pewnego wieczora koło 11.00 MAG w piżamach grał w karty na podłodze na środku pokoju, gdy wróciły dwie laski. Dosiadły się, zaczęłyśmy grać razem. Po pół godzinie nagle do pokoju wpadli chłopacy, ci mniej mili. Było ich 3: Przemek, Marcin i drugi Wojtek. Byli minimalnie w stanie wskazującym. Chociaż w sumie jedyne, co budziło jakiekolwiek podejrzenia to to, że każdy trzymał po 2 butelki wina. Za nimi weszli jeszcze chłopacy już znacznie lepiej trawieni przez MAG, a mianowicie Maciek i Damian (niestety też z winem). Wszyscy siedli wśród nas. Postawili wino na środku. Natalia i Sandrą zaraz przyssały się do butelek. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 415 Twoje FANTAZJE - No co wy?! MAG?! Nie spróbujecie?- zachęcał Przemek. - Marta trzymaj! Od jednego tyka nie urywa się od razu film! - mówił Wojtek przysuwając mi do ust butlę opatrzoną napisem "Wino Komandos", pewnym momencie Maciek wręczył Ani butelkę i rzekł: - Nie bój się, to naprawdę nie jest takie złe. - Spróbuj - wtórował mu Marcin Ania, jako że przepada za Maćkiem, co widać pomimo, że skrzętnie to ukrywa, wzięła butelkę i łyknęła porządnego. Potem drugiego. Skrzywiła się i oddała butelkę. Widząc to Gośka przejęła od niej flaszkę i przyssała się do gwintu na dobrych parę minut. Wypiła prawie pół butelki! Ja się ciągle wahałam. Wzięłam malutkiego łyczka i oddałam butelkę. Chcieli nam dać jeszcze parę łyków, ale już się nie dałyśmy. W końcu po dłuższym czasie znudzeni poszli. Wzięli ze sobą dwie laseczki. Wino zostawili. - l poszli faceci, a już myślałam, że się załapię na jednego - zażartowała Gosia, to wino zaszkodziło jej ewidentnie. Anka chwyciła butelkę i nie mówiąc nic napiła się sporo. Ja natomiast poszłam do drzwi, zamknęłam je (modląc się, żeby tamte dwie miały ze sobą klucze). Wróciłam, siadłam na podłodze i powiedziałam: - Nie będę gorsza. Co mam do stracenia. Wychowawcy też pijani. - Dajcie wino! Gosia wręczyła mi jeszcze zamkniętą butelkę. Najpierw namęczyłam się parę minut, żeby ją otworzyć, a jak już była otwarta, nalałam do kubka - Kulturalnie - powiedziałam. - E tam kulturalnie! - podeszła do mnie Anka i wzięła głębokiego. Łyknęłam z kubka, najpierw powoli, każdy następny łyk przychodził mi łatwiej. Popatrzyłam jeszcze na etykietkę: "18% to nie jest słabe wino", ale następny kubek to już była tylko formalność. Zobaczyłam jak Ania otwiera następną butelkę. Teraz wszystkie siadłyśmy w kółeczku. Ja i Gosia dokończyłyśmy po jednej butelce, Ania piła już drugą. Rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się, biłyśmy (dla żartów). W pewnym momencie Ania odłożyła butelkę wina, wylewając przy tym sporo. Wstała na klęczki. Ustawiła się na środku koła i wykrzyknęła: - Jakby nie poszedł mój Maciek to wiecie co bym zrobiła?! Patrzcie i płaczcie! Wstała całkowicie, stanęła w dziwnej pozie, rozpięła jeden guzik od koszuli nocnej. Potem poszedł drugi, reszty już nie odpinała lecz zrywała. Ukazała się jej piękna klatka i brzuch. Stanik był niebieski! Zsunęła powoli spodnie. Całe jej ciało wydało mi się tak śliczne, że to rzadkość. Ale niebieska bielizna? © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 416 Twoje FANTAZJE - Maciek to szczęściarz! - wykrzyknęłam - Ale dlaczego masz niebieski stanik i majtki? - Czy to ważne?! - zawołała Gosia - A teraz patrzcie co by Maciek zrobił jakby tu był! - odparła i rzuciła się na Ankę.To było dla mnie zaskoczenie, nie wierzyłam, żeby to wino aż tak je kopnęło. Patrzyłam jak Gosia zdziera z siebie piżamę, a następnie, dobiera się do Ani. Władowała jej ręce pod majtki i złapała za pośladki. "Osz ty!" - wykrzyknęła z rozbawieniem Ania. Zdarła z Gosi stanik, zobaczyłam jej jędrne piersi. Stwierdziłam, że to w sumie są niezłe jajca, zdjęłam z siebie piżamę (zostawiłam tylko bieliznę) i rzuciłam się na nie. Po chwili szarpania zdarłam z Ani stanik. Jej piersi są równie piękne jak Gosi - zauważyłam. Ania rzuciła się na mnie. Ja stałam ona padła na kolana i jednym ruchem zdjęła mi majtki. To było przegięcie! Miałam dość, ale wnet od tyłu poczułam dłonie Gosi ściągające mi stanik. Zostałam naga. - Dobra przegrałam - rzekłam - Oddawajcie moje rzeczy. - Musisz je odkupić - dziwnym tonem odparła Ania -Jak? - Zabaw się w Maćka - zdjęła majtki, rzuciła mi na głowę, usiadła na kancie łóżka rozwarła nogi i krzyknęła - dawaj! Popatrzyłam z niechęcią. Jej muszelka lśniła wilgocią, to mnie natchniło. Była strasznie włochata dlatego powiedziałam: - Najpierw ogolisz! - Czym? - Nie golisz nóg? - spytałam ze zdziwieniem i wygrzebałam z szafki depilator. - tym! - Daj, ja chcę! - Gośka przechwyciła golarkę wzięła płyn i klęknęła przed Anią "One są chore!" - myślałam ale z drugiej strony czułam podnietę. Gośka polała Anię płynem po cipie. Rozmasowała namiętnie, przy czym Ania nie szczędziła rozkosznych jęków. Chwyciła za maszynkę włączyła i zaczęła golić. Po paru minutach robota była skończona. Gosia zabrała się za zmywanie resztek piany... językiem. Najpierw przejechała z dołu do góry po szparce. Okrążyła ją parę razy, aż w końcu załadowała jęzor pomiędzy wilgotne wargi. Ania przy tym skręcała się i dyszała. Gośka oderwała się na chwilę od Ani, ściągnęła mateczki mówiąc: - Mnie też przydałoby się ogolić, Marta! Nie protestowałam. Gosia siadła pod łóżkiem, rozłożyła nogi i rzuciła mi sprzęt. Tymczasem Ania położyła się na brzuchu na brzegu łóżka tak aby Gosia mogła dalej ją lizać. Gosia skupiła się na cipce Ani, a ja zabrałam się za golenie. Też delikatnie roztarłam płyn, a następnie po zgoleniu wzięłam się za lizanie. Smak soków Gosi wypełnił moje usta, przesuwałam językiem po jej szparce. Włożyłam go do środka, Gosia nie wytrzymała i zawyła z rozkoszy. Nie mogła już pieścić Ani. Włożyłam © - na www.fantaz1e.prv.pl 417 Twoje FANTAZJE język najgłębiej jak to było możliwe wciskając w Gosię całą twarz. Ona sapała, stękała i z trudem utrzymywała się w miejscu. Następnie zaczęłam ssać ją z całej siły. Tymczasem Ania poczęła całować ją w usta a następnie ssać sutki. To co się wtedy stało musiało być zapewne orgazmem. Z cipy Gośki popłynęła rzeka cieczy, prosto do moich ust. - Gośka ma dość teraz ja - sama zdziwiłam się moimi słowami, byłam jednak taka podniecona... Siadłam na stole Ania kucnęła przede mną. Najpierw golenie, a później... szybko zostawiła język. Zaczęła masować moją cipkę palcami. Rozkosz przeszywała mnie na wskroś, zaczęłam wrzeszczeć. Ania przesuwała palcami po powierzchni, a potem włożyła palce, najpierw jeden płyciutko, głębiej! Dwa palce przesuwały się w mojej szparce! Zaczęła znowu lizać, ja już wychodziłam z siebie. Tymczasem Gosia przez cały czas bawiła się jej piersiami. Ania kazała mi się położyć na podłodze. Wzięła wino. Położyła się na mnie. Zaczęłyśmy się całować. Chwyciła moją rękę nasunęła na swoją cipę. Zaczęłam ją pieścić. Ania jęknęła i napiła się wina, a następnie zaczęła wlewać mi do ust. Zakrztusiłam się wino wylało się na mnie, oplułam Anię. - l co zrobiłaś?! - krzyknęła - teraz musimy się umyć! Poszłyśmy wszystkie do łazienki. Weszłyśmy do wanny. Odkręciłyśmy prysznic i zaczęła się zabawa. Przyłożyłam go Ani do cipki, ssąc równocześnie jej piersi. Gosia tymczasem dobierała się do mojej pupy. Lizała ją na wszystkie możliwe sposoby, gryzła. Ania chwyciła mnie za piersi, zaczęła je mocno ugniatać. W odpowiedzi ja zaczęłam jej kąsać cycki. Zabrała mi prysznic i przyłożyła do mojej cipki. Zaczęła mocno trzeć, co spowodowało, że podskoczyłam i znowu wrzasnęłam. Odwróciłam się do Gosi i zsunęłam na plecy tak, że moja twarz wylądowała na kolanach Ani, a Gosia ujrzała z bliska moją muszelkę. Ania natychmiast się podniosła i zawisła m nad twarzą tak, że mogłam z jej cipką zrobić co tylko zechcę, Gosia natomiast zabrała się za moją cipę. l tak ja ssałam i lizałam muszelkę Ani, Gosia moją, a Ania do tego pieściła moje piersi. Czułam się nieziemsko. W końcu szczytowałam. Zaraz po mnie Ania, znowu popłynęły mi na twarz soki. Gosia tym czasem chwyciła za elektryczną szczoteczkę do zębów i zapytała: - Używałyście kiedyś takiej? 600 obrotów na minutę. Zęby czyste w mgnieniu oka. Marta masz nieświeży oddech! l rzuciła się na moją cipę z przyrządem. Ja nie mogłam już tego znieść, wyłam i skręcałam się. Ona szorowała mnie nią najpierw delikatnie, a potem włożyła do środka i zaczęła kręcić. W ciągu paru chwil nastąpił kolejny orgazm. Widząc to Gośka rzuciła szczoteczkę Ani, chcąc tego samego. Ania zaczęła od szczotkowania piersi. Schodziła coraz niżej, Gosia zabrała się za prysznic, przyłożyła go Ani do muszelki... a to wszystko odbywało się na mnie. Nie zważałam na ból byłam w siódmym niebie.Obie koleżanki jeszcze raz doprowadziły się do orgazmu i legły zwiotczałe na mnie. Tak zasnęłyśmy. © - na www.fantaz1e.prv.pl 418 Twoje FANTAZJE Rano (4.15) obudził mnie trzask klucza w drzwiach. Nie miałam siły żeby się podnieść (tym bardziej, że leżały na mnie przyjaciółki), ani nawet żeby wydać z siebie jakiś głos. Natalia wparzyła do łazienki, podbiegła do kibla i zaczęła rzygać. Sandra wkroczyła w na tyle dobrym stanie, żeby nas dostrzec. Stanęła jak wryta. Zaczęła się śmiać i pobiegła gdzieś. Po minucie wróciła z aparatem. Wtedy nie byłam w stanie zastanawiać się nad tym co z tego wyniknie. Narobiła ze 20 zdjęć z różnych stron. Dziewczyny, po obudzeniu kontaktowały znacznie gorzej niż ja, ale na tyle dobrze, żeby zrozumieć, że chcę się wydostać. Wstałam z ogromnym wysiłkiem i bez słowa udałam się do pokoju po ubranie. Jak stanął przede mną ten cały burdel, doznałam szoku. Wstrząsnęło mną nie tyle to, że pokój był odwrócony do góry nogami, lecz to, że na jego środku stał Wojtek (ten wporzo na szczęście) i wpatrywał się w trzymany w ręku niebieski stanik. Stanęłam naprzeciwko niego zupełnie naga, co mnie co najmniej nie cieszyło. - Nie krępuj się. - rzekł - To twoje? - Nie - wycedziłam - Ty też się nie krępuj... - Sorry już nie patrzę - to mówiąc odwrócił się i podszedł do okna. Miałam czas na założenie czegokolwiek. Tak też zrobiłam. - Masz szczęście, że nie mam siły cię pobić. - Też się cieszę. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe, musiałem odnieść do domu, Natalię. Nie mogłem zostawić jej przed drzwiami. - Dobra idź już sobie i błagam zachowaj to wszystko dla siebie. Pozbierałam bieliznę Ani i Gosi i udałam się do łazienki. Po drodze minęłam jeszcze Sandrę. Zebrałam na tyle siły, żeby odwinąć jej w tą pomalowaną mordę i zabrać aparat. - Dla mnie nie znalazłaś siły... - rozległo się tylko za moimi plecami. Ubrałam Gośkę i Ankę (same nie były wstanie) i udałam się do łóżka. Rano (późniejsze - 10.00), jak się obudziłam, zobaczyłam sufit, miałam nadzieję, że to był sen. Nie był. Całe to zdarzenie bardzo niekorzystnie wpłynęło na nasz wizerunek, jedyne co się dobrego stało, to zacieśniła się MAGiczna przyjaźń i to bardzo. Szkołę wkrótce zmieniamy, jakoś to przeżyję... przynajmniej zdjęcia nie dostały się w ręce Sandry. Ale wciąż je, mam. W sumie to nie miałabym nic przeciwko takiej akcji jeszcze raz, tyle tylko, że w bezpieczniejszych warunkach. © - na www.fantaz1e.prv.pl 419 Twoje FANTAZJE Jeż i pryszcze na sutkach Autor: Adam e-mail: adduda@o2.pl data: 25.06.2002 r. był piękny sobotni wieczór, gdy jak co tydzień spacerowałem po pobliskim lesie ubrany tylko w skąpe majtki. To jest mój fetysz... teraz znów czułem jak niczym niepohamowana natura ciągnie mnie, ku coraz to ciemniejszym zakątkom lasu. Czułem jak bije mi serce i jak pulsuje mi prącie przygniecione gumową bielizną. Teraz to już nie ma znaczenia z kim, lub nawet z czym będę się dupczył... w takich chwilach to schodzi na dalszy plan. Idąc coraz to dalej usłyszałem czyjeś sapanie. Zaciekawiony podszedłem bliżej i zobaczyłem że to wielki owczarek niemiecki. Pomyślałem że to jedyna taka okazja w moim życiu; ciemny las, ja i pies... na 100% nikt mnie nie zobaczy. Podszedłem więc bliżej mojej nowej dupy i głaskając owczarka po okolicach odbytu przekonałem się że ta bestia też tego pragnie. Wyciągnąłem więc swoją nabrzmiałą do granic możliwości pałę i delikatnie zanurzyłem ją do połowy, a następnie do końca. Ujeżdżałem to bydle przez jakiś czas i dopiero gdy się spuszczałem odkryłem że właścicielka psa mnie cały czas obserwuje zza drzewa. Najpierw poczułem się bardzo głupio, ale spostrzegłem drobny szczegół owa pani bardzo impulsywnie robiła coś swoją ręką pod spódniczką. Nic nie mówiąc podszedłem do niej i pokazałem palcem na moją obspermioną pałę. Od razu wiedziała co robić. Uklękła na ściółce i robiła mi dobrze pozbywając się jednocześnie resztek spermy z moich kolan. Ku mojemu zaskoczeniu pies który dotychczas przyglądał się temu procederowi z odległości 2 m. zaczął obsesyjnie wylizywać mojego rowa co doprowadziło mnie do dzikiej furii i stało się! pod wpływem emocji odwróciłem się w jego stronę i krzyknąwszy: Szarik ty oficeru zajebany!!! kopnąłem go prosto w ryj. Ku mojemu zdumieniu owczarek nie zdenerwował się i nie gryzł mnie po odbycie jak planowałem lecz doznał ogromnego orgazmu o czym świadczyły ogromne plamy psiej spermy na ziemi. Widać było że piesek chce jeszcze! Kopałem więc go w © Twoje FANTAZJE - na www.fantaz1e.prv.pl 420 Twoje FANTAZJE różne części ciała ok. 10 minut a jego właścicielka nie protestując drapała się po sutkach zdechłym jeżem, którego znalazła w pobliskich krzakach. Nasza skromna imprezka w lesie przerodziła się więc w orgie sado-maso, co szczerze mówiąc wcale mi nie przeszkadzało:). Gdy spuściłem się tyle razy że kutas już mi nawet nie stawał postanowiłem zaprosić nieznajomą tajemniczą damę i jej psa oczywiście do siebie na skromną kolacje, podczas której wiele się dowiedziałem. Otóż owa dama okazała się moją nauczycielką języka rosyjskiego sprzed 20 lat, a jej piesek potomkiem sławnego Szarika z Czterech pancernych. Po kolacji postanowiliśmy się umówić, iż co sobotę będziemy się pojawiać w pobliskim lesie, a ja obiecałem pani Heldze wypchać jeża, który to przyprawił ją do 3 orgazmów pod rząd i pryszczy na sutkach. © - na www.fantaz1e.prv.pl 421 Twoje FANTAZJE A-n-n-i-e Autor: A-n-n-i-e e-mail: zastrzeżony data: 6.07.2002 r. "Poranne bokserki i mleko (sss...)" Atu cię mam... Wtargnęłam do pokoju jak burza. Znów siedzisz przy kompie, niedługo oczy wypłyną ci z orbit! Nie mam czasu, muszę lecieć do pracy. Na szczęście dopiero co wstałeś i zdążyłeś naciągnąć tylko bokserki. Nurkuję w nie równie szybko jak tu weszłam. Zaskoczony? Uśmiechnąłeś się bez słów. Obejmuję go całą dłonią. © - na www.fantaz1e.prv.pl 422 Twoje FANTAZJE Jeszcze pachnę poranną toaletą nie naruszoną znojem dnia. Lubisz moje perfumy. Lekko uciskam. Wilgotna ręka ułatwia manewrowanie. Jej chłód przyprawia cię o dreszcze. Szczypię. Uwielbiam te twój krótkie 'uhm'! Wstań. Muśnij wargami moją szyję. A teraz obejmij mnie za głowę. Tylko nie zniszcz fryzury! Nie ma czasu na zabawę. © - na www.fantaz1e.prv.pl 423 TWOJB FANTAZJE Chodź maty. Wejdź mi do gardła. Głęboko. Zduś mój jęk. Oplatam ciepłem języka każdy jego cal. Zakręcam na skrzyżowaniu. l pod prąd. Pan władza już dawno wystawił ciekawską głowę. Czuję pulsującą krew... Wilgoć zalewa mój parter. Zabiorę ją ze sobą. > - na www.fantaz1e.prv.pl 424 Twoje FANTAZJE Gdy już będziesz dochodził. Spuść się w miseczkę twoich dłoni... Tylko nie zabrudź mi bluzki, bo nie mam na zmianę. Ja spiję do ostatniej kropli to poranne mleczko. Uhmm... Musze lecieć... Wrócę późno, nie czekaj z kolacją! "Kamień i aksamit (sss...)" Zwiń dłoń w pięść. Schowaj kciuk. © - na www.fantaz1e.prv.pl 425 Twoje FANTAZJE A teraz połóż się na lewym boku. A swoją zwiniętą rękę połóż wyczekująco przed sobą. Ja wygnę się jak rasowa kocica. Światło lampki prześlizgnie się po moim grzbiecie. Zamruczę... drapieżnym wzrokiem! Musnę włosami twoją klatę. Przygryzę ci prawy sutek l wyliżę łapczywie całą jego okolicę. Jeszcze stuknę jędrnymi piersiami o twoje i. Wrócę do twojej rączki. Jeszcze niczego się nie spodziewa. Pochylę się nad nią. A jednak wyciągnąłeś kciuk. Dobra. © - na www.fantaz1e.prv.pl 426 TWOJB FANTAZJE Wyssam z niego słony smak. Podrapałeś paznokciem podniebienie. Niegrzeczny chłopczyk. Łapię twój nadgarstek i odciągam od ust. Nie tam jego miejsce. Dłonią zamykam kciuk w czeluściach pozostałych czterech rycerzy. Znów się pochylam. Jak pies zlizuje resztkę pokarmu z miski długim językiem... ...tak ja ogarniam ciepłem języka pięść. Przesuwam się. Już na niej siedzę. Nie otwieraj jej. > - na www.fantaz1e.prv.pl 427 Twoje FANTAZJE Niech ja poczuję niedostępną twardość tego kamienia. Poruszaj z wyczuciem. Ja zmienię się w falę i potańczę na tej skale. Rozbiję o nią pożądanie. Będę posuwała się w górę. l w dół. Znów w górę. Coraz wyżej. Przedramienia. Zwilżę je soczystą ścieżką. Znów wrócę do garści. Ee Nie otwieraj! Poruszaj tylko zwiniętymi w tym uścisku palcami. © - na www.fantaz1e.prv.pl 428 Twoje FANTAZJE Mmmm... Oblizuję ze swoich ust pustkę twoich. Są tak blisko. Nie potrafię się im oprzeć. Zatapiam się w nich po samo dno. Jeszcze się wiję miarowo. Ty jednak oswobadzasz się z więzienia. Ciągle całując. Wykorzystałeś chwilę zatracenia. Jeden ruch i leżę na wznak. Ręce powędrowały za głowę. Jak u niemowlaka. Piersi rozlały swoją objętość pozostawiając jedynie dwie jędrne wyspy. Szkoda że nie masz dwóch par tych namiętnych ust. © - na www.fantaz1e.prv.pl 429 TWOJB FANTAZJE Uda jeszcze pozostały na boku złączone. Zdjęte pęta. Teraz twoje palce lubieżnie wracają do wieży. Czują się tam jak u siebie. Zatapiają się w przystrzyżonej aksamitnej gęstwinie księżniczki. Rozchylają... ...rąbek rozkoszy. "Krzesło (sss...)" Cztery nogi Siedzenie właściwe Dwa oparcia - okrągłe, dość wysokie, poziome na całej długości Stabilne Lewa ręka - lewe oparcie Po środku > - na www.fantaz1e.prv.pl 430 Twoje FANTAZJE Lewa noga - miękkie siedzenie Prawa noga - statecznia, ugięta w kolanie na podłodze Prawa ręka - prawe oparcie Tuż przy oparciu właściwym Musi przecież zostać miejsce... Na rozgrzane uda Jej Czuje się jujowo, bo jak młody pies, który posuwa każdą napotkaną nogę jednego z właścicieli... © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 431 Twoje FANTAZJE Pamiętnik erotomana Autor: Tomek e-mail: sambody@poczta.onet.pl data: 7.07.2002 r. Urodziłem się na początku 1982 roku. Do ukończenia 11 lat w moim życiu erotycznym nie wydarzyło się nic ciekawego. Przełomem okazał się początek wakacji 1993 roku, kiedy mój najlepszy kolega przyniósł do mnie jeden ze świerszczyków starszego brata. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem nagą kobietę i uprawiającą seks parkę. Poczułem, że mój mały zaczął sztywnieć. Przez całe wakacje Michał (tak miał na imię ten kolega) podbierał i przynosił do mnie świerszczyki brata, które potrafiliśmy oglądać godzinami komentując każdy fragment ciała modelek. Po takich sesjach aż lepiły mi się majtki. W trakcie tych wakacji dostałem też od rodziców książkę o wychowaniu seksualnym, za pomocą której zaspokoiłem swoją wiedzę dotyczącą teorii seksu. Największym moim zadaniem stało się nauczenie się jak się masturbować (niektórzy moi koledzy już od dwóch lat mówili o waleniu konia, ale dopiero teraz skumałem, o co im chodzi), ale w tej książce tego nie było. Ale z pomocą przyszedł mi artykuł w jednym ze świerszczyków. Wiedziałem już, że powinienem masować naprężonego członka aż do wytrysku. Jednak ile razy to robiłem wytrysk nie nadchodził, chociaż prawdę mówiąc za każdym razem było przyjemnie. Oglądanie świerszczyków wyzwoliło we mnie chęć zobaczenia nagiej dziewczyny na żywo. Od razu na myśl przyszła mi moja o dwa lata starsza siostra - ma dość przeciętną urodę, ale fajna z niej kumpela. Miała wtedy swojego pierwszego chłopaka, z którym ciągle się całowała, gdy tylko rodzice wyszli z domu. Nie krępowała ich nawet moja obecność. Jednak przez całe wakacje nie udało mi się ani razu jej podejrzeć bez ubrania. wrzesień 1994 Właśnie wróciłem z rozpoczęcia roku szkolnego i tu czekała mnie niespodzianka. Siostra od progu oznajmiła mi, że znalazła u mnie w pokoju świerszczyki. Zrobiłem się czerwony jak burak i nie wiedziałem co mam powiedzieć. Jednak po chwili powiedziała mi, że mam się niczym nie przejmować, bo uważa to za normalne u © - na www.fantaz1e.prv.pl 432 Twoje FANTAZJE "chłopców w moim wieku". Potem przez kilka dni unikatem jej jak ognia. Nie miałem nawet ochoty oglądać swoich ulubionych panienek z gazetek ani dalej ćwiczyć masturbacji. październik 1994 Nawet nie pamiętam jak zdobyłem się na odwagę, ale pewnego dnia, gdy rodziców nie było w domu poszedłem do pokoju siostry i prosto z mostu spytałem się jej, czy nie pokazałaby mi swojej cipki. Widziałem, ze była bardzo zaskoczona, ale powiedziała mi, że zgodzi się na to, ale dopiero za kilka dni, bo ma właśnie okres. Byłem wniebowzięty, nawet nie wiedziałem co jej odpowiedzieć i jak jej podziękować. Wtedy ona spytała się mnie, czy już się onanizuję - odpowiedziałem, że tak, ale jeszcze nie miałem ani razu wytrysku. Porozmawialiśmy jeszcze trochę i poszedłem do swojego pokoju. Tej nocy nie mogłem zasnąć, chciałem aby wreszcie nadszedł ten dzień, kiedy zobaczę cipkę siostry. Ten dzień nadszedł 3 dni później. Rano, koło 7 do mojego pokoju zapukała siostra i spytała: - Dalej masz ochotę zobaczyć moją pipcię? Byłem tak zaspany, że ledwo zrozumiałem, o co jej chodzi. Zerwałem się z łóżka i poszedłem do niej do pokoju. Miała na sobie dwuczęściową pidżamę. Usiedliśmy na łóżku, zaczęliśmy rozmawiać, zaczęła się mnie wypytywać czy widziałem już jakąś dziewczynę bez ubrania, jak się onanizuję itp. Następnie ustaliliśmy, że nikt z nas o tym nikomu, nigdy nie powie. Potem powiedziała, aby zdjął pidżamę. Po chwili wahania siedziałem obok niej tak jak mnie stworzono i próbowałem zasłonić nogą naprężonego członka. Ona zaś powiedziała, żebym się nie wstydził i sama się rozebrała. Nie mogłem oderwać wzroku od jej krocza. Miała na nim czarne, kręcone loczki, ale znacznie rzadsze od tych, które miały dziewczyny w świerszczykach. Poprosiłem ją by rozsunęła nogi i pokazała mi swoją cipkę. Ona posłusznie się położyła i wyeksponowała swój skarb. Był cały mokry, dotknąłem ją tam leciutko, poczułem przyjemną i śliską wilgoć. Powiedziała, że to normalne gdy dziewczyna jest podniecona i że mam się nie brzydzić. Zbliżyłem swoją głowę, aby lepiej przyjrzeć się jej pipci. Poczułem dość mocny i dziwny zapach, który początkowo mnie odrzucił, ale po chwili wydał się dość intrygujący i podniecający. Mój mały cały czas stał na baczność - Może mnie poliżesz tak jak to robią faceci w Twoich gazetkach? Nie protestowałem, bo chciałem tego spróbować. Nie byłem tylko do końca pewien, czy będzie mi smakowało to, co wypływa z cipki mojej siostry. Ale do odważnych świat należy, więc zgodziłem się. Na początku lekko ją pocałowałem i próbowałem zbadać jej smak. Okazał się całkiem fajny, ale trudny do porównania z czymkolwiek. Jeździłem językiem między jej nogami, do chwili kiedy ona nie pokazała mi palcem gdzie mam ją lizać. Powiedziała, że to jest łechtaczka i to jest najczulsze miejsce dziewczyny. Kiedy tylko ją tam lizałem zaczęła głośno stękać i © - na www.fantaz1e.prv.pl 433 Twoje FANTAZJE sapać. Po chwili zaczęta się wiercić i poczułem, że jej cipka zaczyna dygotać. Domyśliłem się, że właśnie ma orgazm. Jeszcze potem prosiła, aby chwile ją polizał i skończyłem. Podniosła się, a pod jej pupą została wielka plama z jej soków. - Mogę teraz ja spróbować Ciebie doprowadzić do orgazmu? Widziałam jak to się robi na jednym filmie u Kaśki (jej koleżanka)? - nie miałem zamiaru wcale jej odmawiać. Myślałem początkowo, że weźmie mi małego do buzi, ale okazało się, że będzie próbowała mnie zaspokoić tylko ręką. Jedną ręką szybko ruszała napletkiem, a drugą masowała jąderka. Nagle poczułem, że jest mi bardzo przyjemnie i wstrząsnął mną mój pierwszy orgazm. Siostra powiedziała, że wystrzeliłem kilkoma kropelkami spermy, które spłynęły jej po ręce lub upadły na mój brzuch. Byłem wniebowzięty. Ubraliśmy się, bo już za chwilę mieliśmy szkołę. Nie muszę chyba mówić, że na lekcjach nie byłem w stanie usiedzieć mając w pamięci przygodę z siostrą. Dlatego na jednej z przerw wyszedłem do toalety i spróbowałem się sam doprowadzić do orgazmu wspominając zabawę z siostrą. Udało się - znowuż byłem zrelaksowany i zadowolony. Od tego czasu prawie codziennie pieściliśmy się z siostrą. Nasze pieszczoty stale urozmaicaliśmy - całowaliśmy się, zlizywałem z niej bitą śmietanę, pieściliśmy się pod prysznicem. Zauważyłem, że bardzo podoba mi się jej zapach, gdy jest spocona - np. miała tego dnia WF w szkole - lubiłem wtedy wtulać swój noc w jej włoski na łonie i delektować się jej aromatem. Z czasem też zainteresowałem się jej bielizną - podobał mi się zapach jej używanych, przepoconych i zabrudzonych majteczek, które znajdywałem w koszu na brudna bieliznę (oczywiście nie mówiłem jej tego). Jednak największą moją uwagę przykuł zapach jej stóp. Szalałem za zapachem jej skarpetek z WF, czy rajstop. Uwielbiałem całować i pieścić jej stopy po całym dniu (a trzeba przyznać, że jej stopy dość mocno się pociły i dlatego trudno było mi początkowo przekonać siostrę to tego, by dała mi je pieścić). Delikatnie lizałem każdy jej paluszek z osobna i wkładałem sobie do buzi. marzec 1995 Miałem pierwszą dziewczynę. Chodziliśmy ze sobą tylko dwa miesiące i poprzestaliśmy tylko na całowaniu się z języczkiem. Oczywiście wciąż dość regularnie pieściłem się z siostrą, która już od dawna nie miała chłopaka. maj 1995 Zerwałem ze swoją pierwszą dziewczyną (można powiedzieć, że za porozumieniem stron). Kilka dni przed zerwaniem podkradłem jej z łazienki używane majteczki, które z miejscu jej cipki miały dość ostry zapach - taki jak u mojej siostry. Niestety jej nie pociły się stopy. © - na www.fantaz1e.prv.pl 434 Twoje FANTAZJE Upiec 1996 Na obozie wakacyjnym poznałem fajną dziewczynę w moim wieku (14 lat). Już na drugiej randce pozwoliła mi włożyć sobie rękę do majtek. Zaledwie w 5 minut doprowadziłem ją palcem do orgazmu - ponoć pierwszego w jej życiu. Nazajutrz zostaliśmy we dwoje w moim pokoju i graliśmy w rozbieranego pokera. Ja pierwszy się rozebrałem (podłożyłem się, aby ją ośmielić). Po chwili gdy byliśmy nadzy położyłem się na niej i zacząłem ją pieścić i całować. Chciałem ją zaspokoić ustami, ale gdy tylko zbliżyłem się do jej pipci jej zapach mnie odrzucił. Była tam po prostu bardzo brudna i zaniedbana, więc się wycofałem. Zaspokoiłem ją ręką, a ona pomogła mi swoją pieszcząc moje jąderka. Następnego dnia poprosiłem ją, by pozwoliła mi skończyć pieszczoty wsuwając mojego członka między jej nogi. Było super. Jednak zapach z jej pipci dalej był dość nieciekawy, więc zaproponowałem wspólny pod prysznic. W ramach pieszczot umyłem ją tam dokładnie i wreszcie mogłem zasmakować smaku jej soczków, które były naprawdę wyjątkowo smaczne i aromatyczne. Potem ona wyjechała i już nigdy się nie spotkaliśmy. sierpień 1996 Poprosiłem siostrę, aby pozwoliła mi się wylizać podczas miesiączki. Oczywiście oponowała, ale obiecałem, że jak mi nie będzie odpowiadał smak i zapach to jej powiem. Smakowała rewelacyjnie i przy okazji znalazłem pretekst, aby namówić ją do ogolenia cipki. Zgodziła się bez wahania. Teraz wyglądała o wiele lepiej. Od tego czasu będą w łazience u jakiejś dziewczyny szukam już nie tylko używanej bielizny i rajstop, ale też zużytych podpasek, tamponów lub wkładek higienicznych. To fajne, że u każdej dziewczyny te rzeczy mają innych zapach. październik 1996 Siostra zaproponowała mi, że przyprowadzi koleżankę i razem się pomasturbujemy. Koleżanka nie była za ładna, ale za to dość odważna i fajnie pachniała miedzy nogami. Pod koniec zabawy powiedziała, że chce wykorzystać okazję i spróbować smaku spermy - byłem w siódmym niebie. Ale niestety nie chciała go próbować ze źródła, tylko ze swojej ręki, po tym jak z moją siostrą zrobiły mi dobrze. Nawet jej się spodobał, ale nie było czasu na to, aby zrobiła mi loda. listopad 1996 Koleżanka siostry odważyła się zrobić mi loda do końca. Spermę wypluła do umywalki, ale i tak było super. © - na www.fantaz1e.prv.pl 435 Twoje FANTAZJE grudzień 1996 Pierwsza wspólna masturbacja z dziewczyną, z którą chodzę od miesiąca. Moja siostra też ma chłopaka, więc już się razem nie pieścimy. luty 1997 Moja dziewczyna (Małgosia) po raz pierwszy daje mi się tam wylizać. Smakuje tam cudownie. Jej stopy też mają cudowny zapach - chyba zaczyna się domyślać, że mam świra na punkcie jej stóp. marzec 1997 Pierwszy raz kochałem się z dziewczyną - poszło super i oboje mieliśmy orgazm. Trzy dni później zrobiła mi loda z połykiem (!!!) i powiedziała, że nawet nie źle to smakuje. Mniej więcej wtedy wyznaję jej, że lubię zapach jej spoconych stopek i pipci. Przyjmuje to z wyrozumieniem i godzi się od czasu do czasu robić mi przyjemność tym, że ma spocone stopki lub pipcię. czerwiec 1997 Po raz pierwszy odkryłem kakaowe oczko. Dotychczas nie zwracałem na nie uwagi. Na początku Małgosia nie dawała się tam całować, ale po jakimś czasie sama się przekonała, że to przyjemne. Za którymś razem włożyłem jej tam palec i była bardzo z tego zadowolona. luty 1998 Po raz pierwszy uprawiałem z Małgosią seks analny. Udało mi się wejść główką dopiero za 5 próbą, ale Gosia była bardzo wyrozumiała i cierpliwa. Teraz daje mi się już pieścić nawet podczas miesiączki. Dalej mam jednak świra na punkcie bielizny innych dziewczyn - lubię ją wąchać i kolekcjonować (oczywiście to moja tajemnica przed Gosią). wrzesień 1998 Zostałem sam w szatni WF dziewczyn (zawsze niećwiczący zostawali u nas w szatni). Zakluczyłem się i zacząłem penetrować rzeczy dziewczyn. Delektowałem się zapachem ich bielizny, skarpetek, butów i podpasek. U jednej z dziewczyn znalazłem nawet kulki dopochwowe. Jeśli spodobało się Tobie moje opowiadanie to napisz sambody@poczta.onet.pl , a może jeszcze coś napiszę. A jeśli się nie spodobało to też napisz :). Natomiast jeśli © - na www.fantaz1e.prv.pl 436 Twoje FANTAZJE jesteś dziewczyną, to może ofiarujesz mi swoją bieliznę? :)) poza tym chętnie nawiążę korespondencję w miłymi dziewczynami. Tomek Umieszczanie tego opowiadania na stronie internetowej bez mojej zgody jest sprzeczne z prawem. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 437 Twoje FANTAZJE Zakazane związki Autor: Caspar e-mail: zastrzeżony data: 11.07.2002 r. Nie ma to jak wakacje spędzone na wsi. Tego roku miałem odwiedzić moją rodzinkę, z którą nie miałem kontaktu od kilku dobrych lat. Ostatni raz widziałem ich, bowiem mając 10 lat, a teraz jako 18'sto latek miałem spotkać ich raz jeszcze. Pojechałem zadowolony, bo na wyjazd czekałem długo. Odebrał mnie wujek Mirek i razem pojechaliśmy do domu. Przywitała mnie ciocia Zosia i kuzynka Ula. Była o rok młodsza, ale urodą i wdziękiem dorównywała 20 latkom. Rozpakowałem się i zjadłem obiadek. Ula zaraz potem przyszła i zaproponowała mała wycieczkę krajoznawczą. Zgodziłem się, bo i tak nic lepszego nie było do roboty. Spacerowaliśmy sobie do wieczora, a kiedy zaczęło się robić ciemno wróciliśmy do domu. Następnego dnia poszliśmy nad pobliskie jeziorko i tam miałem okazje poznać koleżanki Ulki. Dziewczyny chyba mnie polubiły, bo zaprosiły mnie na piwko. Kiedy znaleźliśmy się w domu, rodziców Uli nie było. Zostawili nam kartkę, że są u znajomych i wrócą późno. Trochę podpici zasiedliśmy do telewizji. Wyciągnąłem kupione jeszcze w domku dobre wino i w tej miłej atmosferze przesiedzieliśmy około półtorej godziny. Ula była już dobrze pijana, bo zasnęła na moim ramieniu, jednak było jej tak chyba nie wygodnie, bo zaraz nieświadomie zsunęła głowę na moje nogi. Także byłem już pijany wiec postanowiłem dokładniej przyjrzeć się kuzynce. Ubrana była w lekka spódniczkę i koszulkę zapinaną na guziki. Wyglądała bardzo atrakcyjnie. Położyłem więc rękę na jej nodze i zacząłem delikatny masaż. Ula nie obudziła się wiec zacząłem posuwać się dalej i moja rączka powędrowała pod spódniczkę i wylądowała na jej pośladku. Ale zachęcany nieświadomością kuzynki brnąłem do przodu. Zabrałem rękę z jej cudownej pupy i położyłem ją na brzuchu. Zacząłem delikatnie jechać w górę aż moja dłoń natrafiła na wspaniałą pierś. Idealnie pasowała do mojej dłoni. Byłem już tak podniecony, że penis o mały włos a rozerwał by mi spodnie. Gdy już chciałem wyjść do łazienki usłyszałem głos kuzynki. - Skończ to co zacząłeś. Nie wiedziałem co powiedzieć, byłem zażenowany a równocześnie bardzo podekscytowany. Ula wstała i zaczęła mnie namiętnie całować. Objąłem ja mocno i odwzajemniłem pocałunek. Ula odepchnęła mnie a sama położyła się na kanapie. Rozpięła bluzkę a moim oczom ukazał się biały stanik utrzymujący cudowne cycuszki. Uklęknąłem przy jej nogach i ściągnąłem z niej © - na www.fantaz1e.prv.pl 438 Twoje FANTAZJE spódniczkę. Miała bielutkie majteczki z matą plamką od jej soków. Zacząłem całować jej uda i okolice szparki. Odciągnąłem biały paseczek i zobaczyłem ogoloną, mokrą od soczków szparkę. Zacząłem ja lizać a dłonią pocierałem wejście. Ula jęczała cichutko. Po chwili wsadziłem w nią palec o Ona wygięła się mocno i zaczęła ruszać udami w rytm moich ruchów. Wsadziłem w nią drugi palec i równocześnie liżąc penetrowałem jej cipkę. Drugą ręką dotykałem jej piersi, które kuzyneczka uwolniła ze stanika. Nagle Ula znów wygięła się do góry a ja poczułem jak jej szparka zaciska się na moich palcach. Tej wspaniałej pozie towarzyszył głośny krzyk Uli. Kiedy po chwili ochłonęła rozsunęła szeroko nóżki i spojrzała na mnie jednoznacznie. Szybko zrzuciłem z siebie ubrania a z portfela wyjąłem prezerwatywę. Jednak ku mojemu zdziwieniu kuzynka powiedziała, ze nie jest potrzebna bo jej kalendarzyk wskazywał zielone światełko a do tego bierze pigułki. Usadowiłem wiec mojego penisa między jej udami i zacząłem pocierać wejście główką. Wszedłem w nią zdecydowanie ale spokojnie, na całą długość. Jej cipka była tak ciasna, że z trudem mogłem się w niej poruszyć. Z jej słodkich ust dobiegł cichy jęk Skinęła głową a ja zacząłem swój występ. Wchodziłem w nią powoli ale zawsze do końca. Z jej szparki dochodziło podniecające mlaskanie a z ust cudowne westchnienia. Z każdym ruchem zwiększałem szybkość by po paru minutach wchodzić w nią już bez oporów w szybkim tempie. - Spuść się we mnie - powiedziała, a ja wystrzeliłem w nią cały ładunek. O jej kolejnym orgazmie przekonał się mój kutas, na, którym szybko pulsowała jej rozpalona do granic możliwości muszelka. Opadłem na nią i tak leżeliśmy przez kilkanaście minut. Mój penis cały czas był w niej a moje usta pieściły jej twarde sutki. Namiętnym pocałunkiem żegnała mnie tego wieczora, ale to był dopiero początek moich wakacji. © - najnowsze opowiadania na www.fantaz1e.prv.pl 439 Twoje FANTAZJE NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA Co jaki okres czasu jest planowana aktualizacja „Specjalnego wydania amatorskich opowiadań erotycznych - !"? • Aktualizacja jest planowana co minimum 6 miesięcy, w zależności od ilości nadesłanych opowiadań. W jaki sposób mogę być powiadamiany o opublikowaniu nowego „wydania"? • Zachęcamy do wypełnienia formularza i podania adresu email na stronie www.fantaz1e.prv.pl/kontakt Jak mogę przestać moje opowiadanie do publikacji ? • Prześlij opowiadanie jako plik rtf lub txt na adres emailowy fantaz1e@fantaz1e. prv. pl Nie zapomnij podać tytułu opowiadania, niku lub imienia jakie ma być użyte w celu podpisania opowiadania i informacji, czy wyrażasz zgodę na publikację adresu email. Tekst opowiadania powinien być sprawdzony pod względem poprawności ortograficznej i gramatycznej. © - na www.fantaz1e.prv.pl 440