WIELKOŚĆ I UPADEK BABILONI H W F. SAGGOS Przełożył Jerzy Nowacki SPIS TREśCI Spis ilustracji Część pierwsza HISTORIA ogólna I PolITyczna Rozdział I Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. . . . . . . . . 13 Rozdział II Babilonia i Asyria w okresie 2000-1350 p.n.e. . . . . . . 63 Rozdział III: Narodziny imperium asyryjskiego . . . . . . . . 8' Rozdział IV Supremacja Asyrii . . . . . . . . . . . . 101 Rozdział V Imperium nowobabilońskie . . . . . . . . Część druga HiSTORIA SPOŁeczEŃStwA I kuLTURY Rozdział VI Podstawy społeczeństwa babilońskiego i babiloński sposób życia lt5 Rozdział VII Prawo i dyplomacja . . . . . . . . . . . . -"3 Rozdział VIII Administracja . . . . . . . . . . . . . 2L0 Rozdział IX Handel i życie gospodarcze . . . . . . . . . i'? z Rozdział X Religia . . . . . . . . . . . . . Rozdział XI Król.'. . . . . . . . . . . . . . . . ii~. Rozdział XII Literatura. . . . . . . . . . . . . . . . ;~ł4 Rozdział XIII Matematyka i astronomia; medycyna; 'technologia chemi; Sztuka .... 395 Rozdział XIV Spuścizna i co z niej pozostało . . . . . . . . 4'?J ==== Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . ~ł; Indeks nazw osobowych i geograficznych . . . . . . . . . . . 4f=~i INDEKS NAZW OSOBOWYCH I GEOGRAFICZNYCH Abdi-Anati, król Siannu 207 Abieszuch, król Babilonii 73 Abisamar 202 Abraham, postać biblijna 86, 170, 294 Absu zob. Abzu Abzu (Apsu), istota pra~odwieczna, mityczna otchłań, świątynia boga Ea-Enki w Eridu 42, 293, 295, 301, 362365, 368 Achab, król Izraela 94, 219, 220, 426 Achajowie 251 Achaz, król Judei 101, 103, 217 Achchazu, demon 411 Achemenes (Hahmanisz), król perski 135 Achemenidzi, dynastia perska 140 Achlamu, plemię aramejskie 82, 85 Adab, miasto-państwo 50 Adad (Adadu, Addu, w Biblii: Hadad), bóg 294, 296, 297, 355, 359, 374, 410 Adadapaliddinam, król Babilonii 87 Adadidri (w Biblii: Benhadad), król Syrii 94 Adadnirari I, król Asyrii 80, 82 Adadnirari II, król Asyrii 88-91, 128 Adadnirasi III, król Asyr.ii 98, 99 Adadszumusur, król Babilonii 83 Adadu zob. Adad Adam, postać biblijna 360, 371 Adapa, legendarny bohater 360-362 Addu zob. Adad Aden 243 Afrodyta 310 Afryka 14, 220, 432 Agade, dynastia z 56, 57, 150, 151, 211 379, 424, 427 Agade, miasto-państwo 53-57, 72, 309, 311, 378 Agga, król Kisz 45-47, 49, 50, 52, 149 Agra.b, Tell, miasto 173 Agukakrime zob. Agum II Agum II (Agukakrime), król Babilonis' 75 Agum III, król Babilonii 78 Ahhijawa, królestwo mykeńskie 251 Ahmar, Tell zob. Til-Barsip Aja, bogini 197 Akacl, Akadowie 13, 36, 40, 45, 50, 5457, 61, 73, 114, 136, 137, 151, 177, 182, 292, 372 Akan, postać biblijna 218 Akarkuf zob. Durkurigalzu Alalach, miasto 76, 242, 251 Alalgar, legendarny krbl Eridu 41 Aleksander Wielki 108 Aleksandretba 242, 254 Aleksandria 405 Aleppo 70, 74, 75 Alulim, legendarny król Eridu 41 Aman, góry 88, 95, 1I4, 248 Amarna, el- (Tell-el-Amarna), miasto 75, 77, 78, 201, 360, 37.1 Amarsuena, król Ur 60 Amauszumgalan.a 336 Amelmarduk (w Biblii: Awilmarduk), król Babilornii 126, 133, 134 Amenhotep III, faraon 77, 78 Ammiditana, król Babilonii 73, 300 Ammisaduka, król Babilonii 73, 381, 404, 405 Ammon, kraj 94 Amon, bbg 208 470 Wielkość i upadek Babilonii Amory ci zob. Amurru Amulc 20 Amurru, Amoryci 60-62, 67, 87, 155, 20 7 , 213, 268, 304 Amutpiel, krbl K;atanum 68 An zab. Anu Ariach, miasto 129 Anatolia 15, 19, 69, 70, 85, 104, 251 Andarik, państwo 71 Andrae W. 314 Anglia 159, 161, 171, 198, 396 Anszan, miasto-państwo 58, 64, 135 Anszar, bóstwo 293, 301, 363, 365 Ant:achijska Zatoka 117 Antam, bogini 291 Anu (.'zn, Anurn), bóg 32, 270, 271, 274, 276, 290-295, 297, 299-303, 317, 349, 350, 355, 360-363, 365-367, 374, 377, 3 7 8. 384 An:~banini, król Lulubejów 56, 379 .4 raim zob. Anu Ariona zob. rlnunaki Anunaki (Ariona), bóstwa 150, 295, 325, 363, 3a5, 356, 365, 368, 370, 372 Apla_handa, król Karkemisz 205 rlpries zob. IIofra :'~psz: °.ob. Abzu 2rabi..;, Arabowie 46, 53, 1I7, 124, 125, 133, 135, 137, 240, 243, 244, 268, 381 Ara;'°aia i?ołudniowa 15, 35, 97, 137, 240, 3 ~ :> Arar:;e;i ::ycy , pl°miony aramejsl=_ie 82, 85-8;ł, 97, 101, 105, 11I-113, i28, 135, 14i, 221, 2`?7, 252 Ararat zab. Urartu ..Aratta, miasto 45, 46, 201 Arbai:~~ (Arb^la, Irbil), miasto 18, 96, 115, 1.6;i, 295 ArbeIa zob. Arbailu Argaz·`i, król Urartu 109, 110 Arikdenilu, król Asyrii 82 Armenia 22, 55, 93, 118, 146, 241, 254, 44f1 Arp~:~.:yja, osada ?9, 21 Arpad, miasto-państwo 99, 208 Anarcha, kraj 76, 101, 104, 114, 128, 729, 241, 263 Arrapcha (Kukuk), miasto 17, 19, 63, 76, 89, 199, 419 :lrsac:ydzi, dynastia partyj ska 140 Artatama, krbl l~:itanni 77, 79 Artatama 79, 80 Aruru, bogini 302, 345 Arwad, miasto 86 Asalluchi zob. Asariuchi Asarhaddon, król Asyrii i Babil onii 115-119, 122, 123. 127, 129, 319, 3.`~1, 397 Asarluchu (Asalluch:), bóg 281, 301 Asmar, Tell zob. Esznunna Assuretilluili, król Asyrii 125-127 Astiages, król Radów 135 Asurbanipal (Aszurbaniapli), król Asy- rii 118-120, ??2-127, 133, 135, 177, 232, 250, 274, 28.' 285, 312, 3-14, 360, 374, 379, 408, 425 Asyria, Asyry jczycy 13, 22, 59, fi4, 67- 71, 75, 77, 78, 80-102, 104-110, 112, 114, 116-130, 138, 140, 149, 155, I61, 165, 169, 172, 176, 179, 181, 192, 193, 195, 200, 202, 208, 209, 213, 215- 229, 231-235, 239, 240, 24 7, 249-255, 264; 266, 268, 274, 283, 284, 291-295, 297, 299, 303-305, 309, 315, 317, 327, 331, 338, 362, 379, 409, 419, 420, 4'~5, 426, 430, 440, 443, 4t5, 446 Aszaridapalekur II, król Asyrii 87 Aszdod, miasto 102, 106 Aszguzaja zob. Scytowie Aszipa 223 Aszkenaz zob. Scytowie Aszlakku, miasto 203 Aszur, bóg 82, 108, 200, 228, 286, 291, 293, 297, 299, 303, 304, 317, 327, 362 Aszur, miasto 69, 72, 82, 83, 88, 90 , 95, 96, 98, 128, 129, 132, 154, 192, 216, 227, 228, 233, 248-250, 264, 273, 286, 3G3, 31(l, 327, 409, 424 Aszurbaniapli zob. Asurbanipal Aszurbelkala król Asyrii 87 Aszurdan I, król Asyrii 84 Aszurdan II, król Asyrii 88 Aszurdan IiI, król Asyrii 101 Aszurdaninapli 96 Aszurmatkagur 221 Aszurnadinapli, król Asyrii 83 Aszurnadinszum, kr bl Babilonii 11 3 Aszurnasirapli II, król Asyrii 91 -93, 165, 217, 230, 240, 425 Aszurnirari ~, król Asyrii 99 Indeks nazw osobowych i geograficznych 471 Aszurrabi II, król Asyrii 87, 88 Aszurresziszi, król Asyrii 85, 89 Aszuruballit I, król Asyrii 80, 81 Aszuruballit II, król Asyrii 129, 130, 131 Atrachazis, lejendarny bohater 359, 360 Awilmarduk zob. Amelmarduk Awin, związek plemienny 263 Azasi~asz, król Judei 102 Aziru, król Amurru 207, 208 Azja 13, 14 Azja Mniejsza 54-56, 58, 69, 70, 74, 86, 91, 94, 95, 99, 110, 11.1, 119, 122, 132, 138, 139, 209, 237, 248-251, 253, 255 Azja zachodnia 86 Azupiranu, miasto 378 Bani (Ba~alim), bóstc~·o 220, 304, 321 Baalim zob. Baal Baba zob. Batca Babel, wieża 32, 314 Babi'^n 55, 64-68, 71-76, 80-82, 84, 8., 88, 96, 97, 104, 111-118, 123, 124, 12a, 128, 131-136, 138-140, 149, 180, 205, 211, 213, 223, 226, 227, 234, 235, ;:.~7, 25~, 258, 267, 269, 234, 296, 3.70, 3(~"., 303, 306, 308, 310, 313, 316, 321, 22, 339-342, 362, 368, 381, 401, 407 Bal>iion, I dynastia 65-67, 73, 75, 78, 81, 91., 155, 160, 404, 424 Bab:ionia, Babilończycy 13, 23, 24, 26, "~l, 38-42, ~5-47, 53, 54, 57, 61, 62, g ·-67, 69, 71- 7 6, 78. 80-92, 94, 96- B8, I00, lfil, 203-105, 109, 111- 117, 1?(), 122-129, 131-141, 145, 149, 154, I~i~~, 158, 160, 161, 163, 165, 169, 174, I i a, 191, 195, 198, 201, 213, 223, 226, 227, 232, 234, 235, 237, 239, 2 40, 245, 247, 250, 2a2, 254-256, 258, 259, 261, 2fi5, 266, 2ti8, 269, 274, 280, 283, 284, 288, 293, 294, 299, 300, 302, 311, 315, 321, 338, 345, 359, 380, 393, 398, 400, 403, 405, 406, 408, 409, 416-418, 429, 430, 432, 434, 435, 440, 443-445 Barninmar, świątynia 199 Babu zob. Bawa Badtibira (Tell Madina), miasto 41, 373 Baerze Jacques, de 443 Bagdad 23, 28, ?9, 91, 101, 161, 164, 184, 408 Ba.',urajn zob. Dilmun Balawat, mias4o 95, 425 Baltazar zob. Belszarusur Barch~alzi 226 Barda Balka, osada 14 Basza, król Izraela 219 Bau zob. Bawa Bawa (Baba, Babu, Bau), bogini i~l, 152, I54, 298, 325, 326 Bejrut 95 Bel, bóg I05, 111, 200, 23 7, 265, 302, 311-3 i 3 Belesys zob. Nabopolasar Belibni, król Babilonii 112, 113 Belit zob. Isztar Belitili, bogini 281 Bell Gertrude 65 Belszarusur (w Biblii: Bal~azur), krbl Babilonii 137 Beludżystan 39, 243, 244, 246, 379 Benhadad zob. Adadidri Benjamin, plemie 304 Benjamina, plemiY 304, 305 Bennu, bóg 269 Berossos, babiloński kapłan-hisoryk 41, 126, 267, 319 Bet-Eden zob. Bit-Adini Bet-Tegurma zob. Tilgarimu Biała Świątynia 32 Bibija, wódz plemienia Itu'a 2`?8 Bielicki Marian 370, 386 Bilalama, król Esznunny 184 Bilgię Emin 259 Bit-Adini (w Biblii: Bet-Eden), paastwo 88, 92, 93 Bit-Amukkani, związek plemienny 1C3, 104 Bit-Dakkuri, związek plemienny 1i6, 126 Bit-Halupe, państwo 92 Bit-Jakini, związek plemienny 10;i, 109, i13, 116 Bitkitmuri, miasto 29a Bit-Sa'alli, związek plemienny 104 Bit-Szilanń, związek plemienny 104 Bizancjum 429 Bliski Wschód 13-15, 23, 54, 56, 57, r7, 75, 76, 81, 86, 100, 170, 179, 210, 212, 25a, 265, 267, 268, 318, 329, 430, 434, 441, 446 Bada zkóy zob. Hattusas 472 Wielkość i ~upa~dek Babi1anii Borsippa, miasbo 72, 82, 87, 116, 123, 124, 136, 303, 316, 340, 341 Baswell James 266, 429 Braidwood R. J. 20 Brak, Tell, miasto 34, 36, 55, 76, 154 Bnitish Museum (Muzeum Brytyjskie) 125, 177, 425, 426 Burnaburiasz II, król Babilonid 80, 81 Buruszchanda (Buruszchatum), miasto 54, 74, 379 Buruszchatum zob. Buruszchanda Byblos zab. D?ebal Bytum George Gordon 215 Cesarstwo Rzymskie 438 Chabur, rzeka 21, 22, 25, 34, 76, 85, 89, 91, 92, 128, 220 Chaldea, Chaldejczycy zob. Kaldu Chaldi, bóg 109 Chalule, .osada 114 Chamat, miasto-państwo 98, 99 Chamici 170 Chana, kraj 75, 82, 177, 202 Chanbi, bóg 270 Chanigalbat, państwo 80, 82, 89 Charon, miasto 126, 129, 130, 132-136, 138, 139, 294, 322 Chazael, król Synii 94, 95 Chestertan G. K. 426 Childe Gordon 24, 26 Chindanu, państwo 128 Chiny 39, 95, 107, 443 Chlibkiewicz Feliks 215 Chorsabad zob. Durszarrukin Chubur zob. Tiamat Creswell K. A. C. 442, 443 Cylicja, kraj 20, 22, 94, 104, 122, 130, 242, 251, 253, 255 Cypr 56, 113, 120, 251 Cyrus II, król perski 135, 136, 138140, 239, 255, 256 Cytera, wyspa 248 Czag~ar Bazar 22 Czerwone Morze 137 Dagan (w Biblii: Dagon), bóg 297, 304, 305 Dagon zob. Dagan Dalila, postać biblijna 346 Dalton O. M. 442 Da~maski~os, historyk greok~i 362 Damaszek, państwo 88, 94, 98, 99 Damkim, bogini 293, 301, 364 Dawid, król Izraela 137, 312, 320, 441, 445 Dedan, muast,o 132 Dehnel Tadeusz Jan 266 Delty, książęta 120, 1'22 Der, miasto-państwo 62, 64, 69, 10a, 113 Deuter~o-Izajasz, anonimowy prorok 139 Dijala, rzeka 34, 36, 45, 62, 66, 70, 97, 114, 163, 184, 243 Dijk J. J. A., Van 388 Dilbat (Wenera), bogini 411 Dilbat, miasto 72, 76, 126 Dilmun (Bahrajn), wyspa 39, 58, 63, 65, 97, 205, 244-246, 254, 370, 379 Diodor Sycylijczyk, historyk 127 Diyarbakir, miasto 55 Djakonow I. M. 51 Drawidowie 39, 40 Driver G.R. 189, 431 Dumuzi, bóg 32, 33, 35, 41, 296 zob. także Tamuz Duranki, bóg 373, 374 Dunanki, świątynia w Nippur 150 Duraszur 225 Durkurigalzu (Akarkuf), miasto 79, 91, 427 Durszarrukin (Chorsabad), miasto 69, 110, 111, 165, 427 Dwurzeeze z~ob. Międzyrzecze Dziewica z Kazallu 47 Dżabal Hamrin, góry 89 D'zamdat Nasr, osada 47, 67 Dżarmo, osada 17-19, 241 Dżebal (greckie: Byblos), miasto 95 Dżudi Dagh, góry 249 E.a, bóg 38, 115, 269-272, 277, 281, 291294, 297, 298, 300-303, 308, 315, 322, 354, 356, 359-361, 363'-365, 368, 378, 380, 408 Eana, zespól świątyń w Uruk 136, 235237, 264, 265, 291, 292, 337 Eanatum, król Lagasz 50, 51, 53, 423 Ebabbara, świątynia w'Sippar 322, 323 Echnaton, @ara~on 79, 201 Indeks nazw osobowych i geograficznych Echulchul, świątynia w Charanie 135, 139, 322 Echursaggal-kurkuma, świątynia w Aszur 327 Eden, miasto 132 Edesa, miasto 442 Edam, kraj '89, 103, 106, 132, 381, 431 Egejskie Morze 248, 251 Egipt, Egipcjanie 27, 34, 36, 39, 40, 75, 77, 79, 80, 86, 94, 102, 104, 106, 112, 117, 119-122, 127, 131-133, 135, 138, 139, 146, 170, 176, 200, 208, 230, 243, 251-253, 264, 295, 308, 320, 334, 360, 371, 381, 435, 437, 438 Egipt Dolny 119, 120, 123 Egipt Górny 119 Ekallatum, miasto-państwo 70 Ekisznugal, świątynia w Ur 372 Ekron, miasto 112 Ekur, świątynia w N~ippur 55, 372 Elam, Elamici 24, 39, 59, 61-64, 66, 67, 71, 73, 78, 81, 84, 97, 101, 105, 109, 111-114, 116, 117, 123-125, 135, 136, 139, 174, 178, 254, 255, 2'92, 379 Elchanan z Betlejem 137 Elizeusz, prorok 220 Ellil zob. Eu~lil Eltekech, miasto 112 Enamtila, świątynia 384 Eninnu, świątynia w Lagasz 297, 324, 325 Enki, bóg 38, 39, 42, 147, 292, 293, 295, 301, 317, 360, 369-373 Enl~idu, legendaz.ny bohater 173, 345352, 381 Enlil (Ellil), bóg 44, 48, 50, 53-56, 61, 149, 150, 264, 269-271, 290-294, 297300, 302-304, 317, 322, 325, 349, 350, 354-357, 359, 360, 372-374, 378, 380, 383- 3.85 Enlilkudurusur, król Asyrii 83 Enlilnirari, król Asyrii 81 Enmerkar, król Uruk 45, 46, 152, 201 Entemena, król Lagasz 50 Enurta zob. Ninurta Erech zob. Uruk Ereszkigal, bogini 298, 299, 308, 371, 372 Eribaadad I, król Asyrii 83 Eridu, miasbo-państwo 23-29, 34, 39, 473 41, 42, 58, 64, 72, 78, 147, 293, 295, 300, 301, 326, 360, 370, 372 Erzurum, miasto 107 Esabad, świątynia w Kisz 317 Esangil,a, zespół świątyń w Bab-ilanie 269, 301, 341, 368 Eszarra, świątynia w Aszur 228, 303 Esznunna (Tell Asmar), miasto-państwo 34, 62, 66, 68, 70, 71, 163, 180, 181, 184, 186, 192, 293, 203, 256 Etana, król Kisz 291, 317, 374, 375, 377, 378 Etiopia 96, 119, 243 Eufrat 13, 20, 23, 24, 46, 49, 52, 53, 64, 66, 67, 74-76, 79, 81, 88, 89, 9.1, 92, 94, 102-104, 113, 128-130, 140, 154, 165, 205, 212, 240, 242, 247, 255, 261 Europa, Europejczycy 13, 14, 70, 86, 159, 161, 164, 169, 175, 220, 254, 402, 425, 434, 436, 440, 441, 444 Ezechiasz, król Judei 104, 111, 112, 165, 231 Ezechiel, prorok 132, 133, 216, 333 Ezop 443 Falkenstein A. 43 Faza ~zob. Szusupak Fenicja, Fcnicjanie 86, 87, 120, 132, 252 Filistyni 83, 86, 102, 251 Forbes R. J. 439 Fra~nkfort H. 243, 421-~325 Frazer James George, sir 96, 305, 346 Freud Zygmunt .175 Frygia zob. Muszku Gadarenczycy 432 Gadd C. J. 386, 418, 434 Gaga, bóg 365 Gardiner Alan, sir 75 Gaza, .miasto 102, 104, 106 Gea, bogini 444 Gelb I. J. 151, 177, 304 G~ibbs Philip, sir 219 Gibil, bóg 271, 299 G-ilgamesz, król Uruk 43, 45-47, 49, 149, 173, 201, 305, 331, 344-354, 357361, 378, 444 Gimirraja zob. Kimeriowie Gira, bóg 271, 299 Girsu, miasto 297, 328 474 ~Wielkośó i upadek Babilonii G:zz:da zob. Ningiszzida Gcdoliasz, postać biblijna 240 Gostze A. 176 Gomer zob. Kimeriowie Gozan zob. Guzana Graves rZ,obert 444 Grecja (::· Biblii: Jawan), Gre cy 38, 98, 107, I22, 132, 140, 251, 253, 254, 256, 303, 429, 430, 434, 435, 439, 440, 44-1, 446 Gubi, kraj a8 Gubla, miasto 86 Gudea, król Fisz 57, 58, 1a2, 155, 166, 3`?1, X23-326, 422 Gugulana, bóg 372 Guihaume A. 433 Gula, bogini 298, 317, 408 Gungun~:ra, król Larsy 65, 66 Gorgum, państwo 98 GL:r112y O. R. 55, 168 Gutejczycy 55-a7, 59, 85 Gucium, kraj 7a, 379 Guzana (Halaf, Tell Halaf, w Biblii: Gozan), miasto 21, 22, 89, 105, 22U Gybes, król Lidii 122 l~adad zob. Adad Hadad-Rimman 296 Hadrach zob. Hatasikka Had?i _Vlohammed, osada 25 nagar, postać biblijna 169 Ilahmanisz zob. Achaimenes Hahu, kraina 58 I~alaf, Tell zob. Guzam Haldar A. 432 Halys, rzeka 74, 132, 134 Hamat, państwa 105, 106 Hammer Seweryn 159 Hammurabi, król Babilonii 66 -68, 71- 73, 75, 155, 159, 164, 178- 1~2, 184, 186-193, 195, 196, 198, 199, 201, 203, 205, 213, 214, 235, 249, 257- 260, 262, 380, 294, 297, 300, 309, 327, 328, 417, 424 Ranisz, bóg 355 Hantilis, król Hetytów 75 Harappa, osada 244 Hariri, Teh zob. Mari Harmal, Tell zob. Szaduppum I=~assuna, osada 19 Haszum, państwo 202 Hatarikka (w Biblii: Hadrach), ri iasto i kraj 99 I3attu, Hatti 74, 77, 137, 205-208 Hattusas (Bogazkóy), miasto 74, `301, 344, 379, 409 Hattusilis I, król Hatti 74, t5 Hattusilis III, król Hetytów 208 Hazer Merd, jaskinia 24 Hebrajczycy 27, 41, 88, 18I; 268, .03. 343 Herakles 444 Herodot z Halikarnasu, history-r: '.3`? 127, 133, 138-140, 159, 2a6, 3C8 -3lfi, 313, 342, 408, 446 Hetyci 70, 74-76, 79, E2, 83, 85, 8ć. 7?9, 201, 205, 251, 252, 205, 4!'9, 444 Hezjod 444 fIilakku, kraj 116, 117, 122 Himalaje 43 Hindusi zab. Indie Hipparch, astronom z Bitymi 4t1; Hiram, postać biblijna 95 Hiram, król Tyru 229 Hit zo~b. Tutul Hobbes T.om~asz 178 Hofra (Apries), faraon 131 Horrejczykowie zob. Huryci Horyci zob. Huryci Humbaba zob. Huwawa Huryci (Horyci, Horrejczykowie) 5 ~", 76, 79, 295 Huvakszatra zob. Kyaksares Hwvawa (Humbaba), legendarny smok 347, 348, 350 Ib~alpiel 203 Ibalpiel, król Esznunny 68, 262 Ibbisin, król Ur 60, 61, 63, 384 Idamaras, kraina 202 Igigi, bóstwa 368, 374 Ilabrat, bóg 360 Ilakabkabu 70 Iluszuma, krbl Asyrii 64, 69, 70 Ivana (InxLin), bogini 32, 33, 35, ~ " 42, 45, 46, 55, 60, 147, 148, 291, 292. 29~- 296, 298, 317, 334, 336-33g, 371-373 Indie, Hindusi 39, 40, 5a, 56, 95, 9:, 107, 108, 120, 243, 244 Indoeuropejczycy 73 Indeks nazw .osobowych i geagraficznych Indra, bóg 77 Indus, dolina rzeki 27, 28, 39, 40, 244246, 379 Initeszub, król Karkemisz 208 Innin zob. Inana Ipchurkisz, król Kisz :3I7 Irak 13, 14, 18, 19, 23-25, 27, 28, 31, 53, 65, 145, 150, 158, 160-i62, 164, 166, 167, 247, 287, 325, 359, 384, 402, 408, 440 I^an, Irańczycy lY, I5, 20, 21, 23, 24, 26, 35, 36, 39, 40, 4~, 46, 58, 69, 95-98, I00, 105, 107, I52, 24I-243, 247, 2a4, 255, 379 Irbil zob. Arbailu Iriszum I, król Asyrii .0 ?rragal zob. Nergal Isin, I dynastia z 61, 63, 65-67 Isin, II dynastia ,z 84 Isin, miasto-państwo 60, 61, 64-67, 72, ~4, 195, 196, 211, 213, 3C9, 319 's.- ·_bierra, król Isin 60, 61, 63, 64, 66, 67 Iszkur, bóg 153, 296 Iszme.dagan, król Asyr ii 6-I, 65, 68, 71, 204, 212, 213 Isztar (Belit), bogini 77, 116, I70, 238, 26~, 289-292, 294-297, 302, 308, 310, 336, 338, 348, 349, 355, 356, 359, 378, 380, 412, 413 Isztupiel, król Mari 67 Itu'a, związek plemienny I02, 228, 233 Izajasz, prorok 56, 106, II2, 216, 253, 315 Izrael, Izraelici 88, 94, 98, 99, 101-103, 105, 139, 193, 215, 218, 219, 230, 302, 311, 318, 333, 343, 381, 401 Jachdulim zab. Jachdunlim Jachdunlim (Jachdulim), król ll~ari 70, 202 Jacobsen Th. 43--45, 47, 48, 52, 147149, 198, 282 Jaggidlim, król Mari 70 Jahwe (Jehowa) 216, 229, 220, 297, 302, 303, 312, 433 Jakub, król Izraela 139 Jakub, postać biblijna 185, 314 J amchad, państwo 68, 70, 71, 74, 75, 202, 205 Jamżna zob. Benjamina 475 Jarimlim, król Jamchad 68 Jasmachadad, król Mari 68, 70, 7., 157, 203-205, 212. 213, 261 Jatryb (Medyna), miasto 137, 240, ?55 Jawan zob. Grecja Jechoniasz, król Judei 131, 133, 240 Jehojakim, król Judei 131 Jehowa zob. Jahwe Jehu, król Izraela 94, 220 Jeremiasz, prorok 127, 131; I33 Jer-oboam I, król Izraela 219 3eroboam II, król Izraela 99 Jerozolima I04, I06, 1i2, 131-':33, t37, 222, 2`? 7, `?31, 240, 333, 353 Jerycho (Tell es-Sultan) 16, 17 Joasz, król Izraela 98 J ohnson Samuel 26G Jonatan, postać biblijna 218 Jozjasz, król Judei 130, 131 Jozue, postać biblijna 86 Józef, possać biblijna 152, 307 Judea, Judejczycy 88, 101-?03, 10~', ~I2, 127, 130-133, 2? 5, 217, 240 Juliusz Cezar 127 Kakzu, miasto 221 Kolach zob. Kalchu Kalcim (Nmrud, w Biblii: Kalacr:? r7iasto °2, 90, 93, 95, 99, 110, 111, 16, 166, 173, 220, 230, 247, 297, 298, 425-427 Kaldu (Chaidea, Chaldejczycy) 8?, 92, 97, 103-105, 111-175, 120, 12.--128, 128, 131, 234, 308 Kambyzes I, król perski 135, 140 Kanaanejczycy zob. Amoryci Kandalanu, król Babilonii i24 Kanesz (h'iiitepe), miasto 69, 70, i _, 248 Konne, miasto 132 Kantor H. J. 243 Kapadocja, kraj 76, 91, 246, 249-251, 255, 260 Karadagh, góra 85 Karachardasz zob. Karaindasz Karaindasz, krbl Babżlonii 78 i~asaindasz II, król Babilonii 80, 81 Karbala, miasto 24 Karch zob. Tuszch.an Karduniasz, kraj 83, 92 Karim Szahżr, osada 17 Iiarkar, miasto-państwo 94, 105 476 Wielkość i upadek Babil~anii Karkemisz, miasto-państwo 21, 80, 92, 94, 9~8, 110, 130, 131, 198, 202, 205, 207, 208, 242, 254, 261 Karmel, góra 16 Kaspijskie Morze 35 Kasyca 73-75, 78, 82, ~84, 85, 97, 120, 177, 424 liasziari, góry 92, 93 Kasztiluasz III, król Babilonii 78 Kasztiliasz IV, król Babilonii. 82, 380 Katarum, miasto 68, 203 Katna, miasto-państwo 68, 76 Kaukaz 70, 73, 76 Kazallu(m), miasto-państwo 47, 60, 66, 150 Kenici 437 Kibridagan 211, 212 Kilmad, miasto 132 Kimasz, miasto 58 Kimeriowie (Kimmerioi, Gimirraja, w Biblii: Gamer) 110, 111, 114, 116119, 121, 122, 127 Kimmerioi zob. Kimeriowie Kingu, bóg 365, 367, 368 Kukuk zob. Arrapcha Kisz, miasto-państwo 34, 42, 45-47, 49, 50, 52, 53, 55, 65, 66, 112, 149, 201, 309, 317, 374 Kiszar, bóg 293, 363 Kraj Nadmorski 73, 78, 88, 116, 265 Kraj Nadmorski, dynastia 73, 78, 103, 113 Kramer S. N. 196, 244, 331, 359, 370, 383, 386 Kreta 248, 252 Krezus, król Lidii 138, 139 Krzeczkowski Tienryk 346, 444 Kubu, bóg 414 Kudurmabug, król elamicki 66 Kue, państwo 95, 98, 110, 114 Kujundżyk aob. Niniwa Kullab, miasto 345, 373 Kummuch, kraj 86, 92 Kumran 138 Kupper J. R. 211 Kurdiaszurlamur 222 Kurdowie 15 Kurdystan 14, 96, 140, 379, 423, 440 Kurigalzu I, król Babilonii 78-80 3~urigalzu II, król Babilanii 81 Kurtiwa~a zab. Mattiwaza Kussar, miasto 74 Kusz, kraj 119, 121 Kuta, miasto 72, 112, 163, 273, 298, 328 Kuti, lud 85 Kiiltepe zob. Kanesz Kyaksares (Huvakszatra, Ummakiszta), król Medów 127, 129, 132 Labam posbać biblijna 185 Labarnas, król Hetytów 74 Labasu, demon 278 Labaszimarduk, król Babilonii 134 Labat R. 320, 409 Labbu, potwór 292 Lachamu, bóstwo 293, 363, 365 Lachmu, bóstwo 293, 363, 365 Lagasz (Tello), miasto-państwo 28, 38, 44, 49-53, 57, 58, 64, 72, 151, 152, 154, 2'97, 298, 309, 323, 328, 338, 422, 423 Lamasztu, demon 270, 274, 276, 278 Lambert W. G. 388 Larak, miasto 41 Larsa, dynastia z 65-67, 245 Larsa, miasto-państwo 64-68, 71, 72, 136, 164, 211, 213, 236, 294, 300, 3.09 Laz, bogini 298 Leemans W. F. 257 Lcmuel, postać biblijna 382 Lenzen H. 32, 314, 315 Levey Martin 419, 420 Lewy H. 446 Lewy J. 249 L~iba~n 58, 95, 102-104, 216, 233, 242, 248, 253 Libijezycy 121 Lidia, Lidyjczycy 121, 122, 132, 133, 138 Lilitu (Lilit, Lilith) 274, 278, 411, 431 Lipitisztar, król Isin 65, 181-183, 328 Lugalanda, król Lagasz 170 Lugalbanda, postać legendarna 374 Lugalza-gesi, król Uruk 52-54, 57 Lulubejowie 55, 56, 85 Lummagirnunta, kanał 49 Luristan 45, 140, 201, 247 Luwr 423, 424 Madaktu, miasto 123, 125 M adina, Tell zob. Badtibira Magan (M~akkan), kraj 55, 58, 59, 244, 379 Indeks nazw ~os~obowych i geograficznych 47T Mahomet 137, 268 Makkan zob. Magan Mal:afat, osada 18 Malatia, miasto 297 Mallowan M. E. L. 426 Mały Zab, rzeka 84, 89, 91, 128, 146 Mami, bogini 369 Mani, król Morgan 55 Ma~n~isztusu, król Agade 151 Mannejczycy (w Biblii: M~inni) 107, 117, 127 M,arduk, bóg 72, ?3, -82-84, 87, 104, 114, 117, 135, 140, 197, 199, 226, 239, 267, 269-272, 280, 281, 286, 288, 291-293, 299-304, 314, 316, 321, 322, 328, 339342, 362, 364-369, 374, 389 Mardukbalatsuiqbi, król Babilonii 97 Mardukpaliddina (w Biblii: Merodach- baladan), król Babilonii 104, 105, 109, 111-114, 124 Mardukszapikzermati, król Babilonii 87 Mari, dynastia z 67, 68, 71, 426 Mazi (Tell Hariri), miasto-państw-o 46, 53, 60, 66-68, 70-72, 74-76, 82, 154, 157, 160, 177, 198, 201, 205, 211-213, 249, 261-263, 296, 304, 311, 315, 424 Marj~amina zob. Benjamin~a Martw bóg 47 Martu, związek plemienny 46, 150, 292 Martwe Morze 138 Maszu, legendarne góry 351 Mattiwaza (Kurtiwaza), król Mitanni 79, 80 Ma~tarra, osada 19 Matiel, władca Arpad 208, 209 Media, Medowie 97, 98, 106, 107, 118120, 127-130, 132-136, 138, 240, 255 Medyna aab. Jatryb Meek T. J. 432 Megiddo 131 Melanezja 16 Melid, kraj 98 Meluha, kraj 58, 244, 379 Memfis 119, 120 Menachem, krbl Izraela 102, 103, 220, 231 Menander, poeta ateński 132 Merodachbaladan zob. Mardukapaliddina TVIeTSan, miasto 20, 242 Mesilim, król Kisz 50 Meszek zob. SViuszku Mebatti, król Zikirtu 108 Mezopotamia 13, 22, 27, 28, 32-36, 39, 46, 54, 56, 62-64, 66, 68, 69, 95, 96, 127, 140, 147, 157, 162, 165, 167, 169, 176, 177, 241-243, 250, 251, 254, 256, 267, 288, 289, 291, 294, 305, 312, 318, 331-333, 338, 339, 343, 370, 373, 378, 379, 381, 395, 403, 405, 41:8-422, 427, 429, 430, 435, 437, 439-441, 443~ł46 Midas zob. Mita Międzyrzecze (Dwurzecze) 25, 27, 28, 31, 32, 34, 42, 145, 157, 162, 167, 172, 174, 176, 205, 242, 243, 245, 247-249 251, 252, 254, 261 Miles J. C. 189 Milik J. K. 138 Mina, miasto 254 Minni zob. Mannejczycy Miba (Midas), król Muszku 110, 209, 253 M~itanni, dynastia 75-77, 79, 80 Mitanni, państwo 75-81 Mdtra, bóg 77 Moab, ~lsraj 106 Mohendżo-Daro, osada 244 Mojżesz 170, 178, 268 M~oortgat A. 332-336 Morze Czarne 107 M~osul, miasto 13, 18, 19, 26 Mugisz, kraj 206 Mummu, bóg 362-365 Mundy C. S. 443 Mursilis I, król Hatti 73-76, 79 Mursilis II, król Hatti 206, 207 Musasir, ~m;iasto- .państwo 109 Muszezibmarduk, król Babilonii 113, 114 Muszku (antyczna Frygia, w Biblii: Me szek), lud, państwo 85, 86, 91, 110, 121, 132, 209, 253 Mutaskur 204 Mutiabal, miasto 66 Muzeum Brytyjskie zob. British Museum Nabonid (Nabunaid), król Babilonii 132-140, 235, 236, 239, 240, 255, 294, 308, 309, 322, 323, 341 Nabopolasar (greckie: Beles3·s), król Babilonii 126-131, 133, 234 478 Wielkość i upadek Babilonii ?vlabu ( w Biblii: Nebo), bóg Borsippy 87, 200, 226, 23^r, 265, 286, 289, 303, 315, 316, 340, 341 Nabuapaliddin, król Babilonii 92 Nabubelszumati 124, 125 Nabuchodonozor I, król Babiloxui 84 Nabuchodonozor II, król Babi1or. ii 126, 131-138, 174, 234, 239, 240, 255, 323 Nabunadinzer, król Babilonii 103 Nabunaid zob. Nabon.id ?~abunasir, król Babilanii 101, 103 Ia'ahum, prorok 121, 129, 215, 264 Nairi, kraj 82, 91, 96, 97, 103 Namri, państwo 9?, 2U1, 102 Namtaru, demon '.:74 N ana, bogini 125, 237 kanna, bóg 58, 60, fi4, 65, 125, 1.`;4, 13i, 199, 237, 244, 293, 294, 372 Nansze, bogini 382 Naramsin, król Agade 54--58, 70, 323, 379, 380, 423, 424 Nasatija, bóg 77 Nagan, prorok 320 Nazibugasz, król Babilonii 81 ?~Taz.:maruttasz, król Kasytów 82 Nebo zob. Nabu Necho I, faraon 119, 120, 122 Necho II, faraon 130, 131 Nergal, bóg 274, 296-299, 311, 355, 37I Nergalszareser zob. Nergalszarusur hTergalszarusur (greckie: Neriglisar, w Biblii: Nergalszareser), król Babilonii 126, 134, 136, 255 Nergaluszezib, król Babilonii 113 Neriglisar zob. Nergalszarusur Iv'eti, bóg 372 Neugebauer O. 399, 400, 403, 406, 407, 438 Nikmanda, król Ugarit 205-208 Nikmepa, król Ugarit 207 Nil 28, 120 Nimrod, postać biblijna 298 Nimrud zob. Kalchu Ninazu, bóg 408 Ninegal, bogini 337 Ningal, bogini 290 Ningirsu, bóg 58, 151, 152, 297, 298, 325, 326, 374, 423 Ningiszzida (Gizzida), bóg 361, 408, 442 Ninhursang, bogini 293, 369-371 w'inib zob. Ninurta Ninigiku, bóg 293, 354 Niniwa (Kujundżyk), miasbo 19, 2~3, :i5,, 7~, 77, 96, 111, 113-115, 118, 120, 122, 125, 126, 128, 129, 133, 165, 166, 177, 216, 220, 256, 285, 296, 344, 360, 379, 408 iv'inkasi, bóstw o 371 Ninki, bogini 291, 293 Ninkura, bogini 370 I~inlil, bogini 291, 292, 303, 304 Ninmaru, boski ptak 199 Ninrrxu, bogini 370 Ninnibru, bogini 298 Ninsun, bogini 345 Ninsutu, bóstwo 371 Ninszubur, bóstwo 372, 373 lVi,nti, bóg 371 Nintu, bogini 320, 369 Ninurta (Enurta, Ninib), bbg 4·. 172, 269, 282, 29I, 297, 298, 300, 3~~, 35&, 380, 443 Ninurtaapalekur, król Asyrii 83, `~ 4 Ninurtatukultiaszur, król Asyrii -S Nippur, miasto-państwo 34, 44, 50, 53, 55, 56, 58, 60, 61, 63-66, 70, 72, : i 3, 136, 148, 150, 153, I67, 171, 1~, I36, 210, 292, 298-300, 305, 309, :i~ 3, ;s7?, 384, 4C0 Nisaba, bogini 359 Nisibin (Nisibis), miasto 89, 91, 1:6, 1313 Nisibis zob. Nisibin Nisir, góra 356 No-Amon zob. Teby I~'oe 48 Nuchaszsze, kraj 206 Nudimmud, bóg 293, 363 Nusku, bóg 269, 271, 299 Nuza; miasto 76, 161, i99, 251, 2ć3, 419 Oannes, legendarny bohater 38 Ochozjasz, król 3udea 220 Ofir, kraina 229 Oman, kraj 55, 56, 97, 244, 379 Opis, miasto 140 Oppenheim A. L. 174, 246, 255, 256, 264, 308 Orion 444 Orontes, rzeka 92 Ozeasz, król Izraela 103, 105, 21 Fndeks nazw osobowych i geograficznych Padi, król Ekronu 112 Palegawra, jaskinia 14 Palestyna, Palestyńczycy 15, 29, 75, 83, 86, 88, 102-104, 106, 112, 115, 120, 124, 130-I32, 135, 13?, 230, 231, 251, 253, 264, 303, 426 Pallis S. A. 339 Parattarna, król NTitanni ^r7 Partowie 442 Paweł, święty 299, 342 Pazuzu, demon 270, 441 Pekach, kr6l.Izraela 103 Pekod 4ob. Fukudu Perkins A. L. 36 Persja, Persowie 100, 117, 118, 123, 135, i.~8, I4D, 240, 254-256, 303, 428, 430 Perska Zatoka 13, 2°-~4, 38-40, 52, 54, 55, 57, 6 ; , 88, I04, 113, 147, 205, 241, 243, 244, 2-ł7, 370, 379 Pitagoras 400 Polanyi Karl 249, 2511, 256, -?57, 26. Psametyk, faraon 122, I23 Ptolerleusz 405, 407 Pukudu (w Biblii: Pekod), lud 101 Pul zob. T i~latpilesar IT_I Put, lu3 121 Puzu°amurri 355 Rabisu, demon 274, 2.8 Rabsak, postać biblijna 204, 10ó, 227 Ramzes II 208 Ii,amzes III 86 Rapihu, miasto 106 Ras Szamra zob. Ugarit Raszi 342 Rice D. Talbot 44'? Rimsin, król Larsy 66, fi8, 7I, 72, 199, 381 Rimusz, król Agade 311 Rodos 251 Rosja zob. ZSRR Rosser K. C. 43 Rusa I, król Urartu I06-109 Rzym, Rzymianie 309, 429, 430, 434 Baba (w Bibiii: Szeba), królestwo 86, 132, 229, 381 Sachs A. 436 Saggaratum, miasto 205 Sais, księstwo 119, 122 Sa'manasar I, król Asyrii 80, 82 479 Salmanasar III, król Asyrii 93-97, 425 Salmanas~ar IV, król Asyrii 98 Salmamasar V, król Asyrii 104, 105 Salomon, król Izraela 88, 95, 229-231, 38I, 401, 426 Sam'al, kraj 98 Samaria, miasto 105 Samarra, miasto 20, 22, 242, 442, 443 Sammuramat (greckie: Semiramida), władczyni 98 Samson, postać biblijna 193 Samsuditana, król Babilonii 73 Samsuiluna, król Babilonii 73 Sanduarri, władca 117 Sanherib, król Babilonii I10-117, 119, 165, 166, 209 Sapia, miasto 104 Sara, postać biblijna I69 Sardes, miasto 138 Sard~.~r III, król Urartu 101-10.i, lOti Sargon I, król Asyrii 70 Sargon II, król Asyrii 10.5-111, 114, 1L9, 121, 165, 209, 264, 303, 327 Sargon, król Agade 37, ~3, 54, 56, 58, 69, g5, 244, 247, 309, 323, 378, 3?9, 404, 527 Sargon;dzi, dynastia 196, 303 Sarpanitum, bogini 302 Saul, król Izraela I25, 2I8 Sauszatar, król Mitanni 77 Schaeffer C. F. A. 205 Scytowie (Aszguzaja, w Biblii: Aszke-naz) 116, 117, 119, 121, 1?7, 129, 130, 159, 335 Sedecjasz, król Judei I32, 240 Seleuc5-dzi,dynastia 140, 311, 399, 400, 436 Semici 23, 29, 38, 45-47, 53, 62, 66, 148, I49, 151, 168, 170, 181, 268, 294, 296, 433 Semiramida z~ob. Sammuramat Sialk zob. Tepe Sialk Siannu, kraj 207 Sibe (w Biblii: So), książę egipski 106 Siduri, bogini 351, 352 Simurrum, miasto 60 Sin, bogini 133-135, 139, 140, 239, 269, 27I, 289, 290, 294, 296, 297, 322, 410-- 412 Siniddinam, król Laxsy 164 480 Wielkość i upa~deik Babilonii Sinmuballit, król Babilonii 66 Sdnszariszkun, król Asyrii 126-129 Sippar, miasbo-państwo 41, 55, 66, 72, 91, 113, 140, 223, 294, 300, 309, 323 Słona Pustynia 117 Smith Sidney 139 So zob. Sibe Sodem Wolfram, von 140, 267, 331 Samalia, kraj 35, 243, 244 Sorea 193 Sotoniasz, prorok 216 Speiser E. A. 430 Spycket Agnes 167 Subartu, kraj 68, 379 Suchu, związek plemienny 92, 128, 129 Sudan 243 Sulajmanija, miasto 14, 91 Sultan, Tell es- zob. Jerycho Sultantepe, miasto 371, 379 Sumer, Sumerowie 13, 23, 24, 26, ~7, 29, 34, 36-41, 43, 44, 46, 47, 49, 50, 52- 57, 59, 61-63, 72, 73, 78, 114, 145-148, 151-154, 159-161, 16B, 169, 170, 181, 182, 206, 211, 243-246, 292, 295, 296, 299, 313, 317, 326, 333, 335, 336, 359, 370, 372, 380, 382, 383, 429, 430 Sumwabum, król Babilonii 64, 66 Sumudlum, król Larsy 65 Sumulailum, król Babilonii 197 Suppiluliumas, król Hatti 79, 80, 205209 Suru, miasto 92 Sutu, plemię 81, 82 Suwa, miasto 35, 39, 56, 123-125, 178, 243, 284 Sydon, miasto 86, 94, 102, 113, 117, 131, 222, 233, 252, 253 Synaj, półwysep 230 Synajska Pustynia 117 Syria, Syryjczycy 20, 22, 29, 34, 46, 67, 74-77, 79, 85-88, 92, 94, 95, 99, 101- 105, 110, 120, 121, 127, 130, 131, 137, 139, 154, 160, 201, 203, 205, 242, 251- 253, 255, 321, 425 Szaduppuxn (Tell Harmal), miasto 184 Szamasz, bóg 197, 199, 200, 261, 271, 275, 278, 279, 281, 290, 294, 296, 297, 300, 304, 311, 322, 327, 347-350, 375- 377, 404, 410, 411, 413 Szamaszchasir 214 Szamaszszumukin, król Babil~onli 118, 120, 122-124 5zamsziadad I, król 1°asyrii 67, 68, 70, 71, 75, 81, 202-205, 214, 261, 264 Szamsziadad V, król Asyrii 96-98 Szara, bóg 59, 373, 374 Szarkaliszarri, król Agade 56 Szarrumki:n zob. Sargan z Agade Szattal-Tiai, kanał 49 Sz~atuara I, król Mitanni 80 Szatuara II, król Mitanni 80 Sze~ba z~ob. Sa~ba Szerif Chan zob. Tarbisu Szerura, bogini 304 Szubad, królowa 330, 332-334, 336 Szubatenlil, miasto 203, 205 Szubur, kraj 292 Szulak, bóg 282 Szulgi, król Ur 59, 60, 153, 336, 337, 342 Szullat, bóg 355 Szulszagan.a, bbg 151 Szupria, kraj 116 Szurupak (Fara), miasto-państwo 36, 41, 47, 48, 171, 354 Szusin, król Ur 59, 60 Szutarna II, król Mitanni 77, 79, 80 Środkowy Wschód 75 Śródziemne Morze 52, 54, 56, 67, 91, 93, 122, 247, 252, 429 Tabal (w Biblii: Tubal), kraj 95, 109111, 116, 117, 122, 132 Tadmor H. 83 Taharka (Tarku, w Biblii: Tirhaka), faraon 119, 120 Tamuz, bóg 314, 332-337, 348, 361, 371, 373, 378, 431, 442 zob, także: Dumuzi Tanutamon 120 llarbisu (Szerif Ghan), miasto 128 Tardituaszur, wódz plemienia Itu'a 228 Tarku zob. Taharka Tarsus (w Biblii: Tarszisz), miasto 132 Tarszisz zob. Tarsus Taszmetum, bogini 289, 303 Taur(us), góry 74, 134 Teby (w Biblii: No-Amon) 119, 120, 122, 251, 252, 308 Tell Agrab zob. Agrab Indeks nazw osobowych i geagraficznych 48p Tell Asmar zab. Esznunna Tell Ahmar zob. Til-Barsip Tell Brak zob. Brak Tell- el-Amarna zob. Amarna Tell es-Sultan xob. Jerycho Tell Halaf zob. Guzam Tell Harmal zob. Szaduppum Tell Har,iri zob. Mari Tell Mad~ina zob. Badtibira Tell Ukajr (Ukajer), osada 28, 32, 47, 426 Tello zob. Lagasz Tema (Thema), oaza 137, I38, 255 Tem~an, kraina 89 Temanici, lud 89 Tepe Gawra, osada 22, 26, 27, 37, 170 Tepe Hissar, osada 35 Tepe Sialk (Sialk), miasto 35 Terka, miasto 211, 227, 304 Thema zob. Terma Thompsan R. Campbell 418--420 Tiamat (Chubur), bóstwo 246, 269, 293, 301, 321, 362-368, 379 Tiglatpilesar I, król Asyrii 85---.88, 172 Tiglatpilesar II, król Asyria 88 Tiglatpilesar TII, król Asyrii 99-104, lOG, 107, 119, 124, 128, 217, 222, 226, 230, 240, 425 Tikrit, miasto 128 Tilgarimu (w Biblii: Bet-Togarma) 132 Til-Barsip (Tell Ahmar), miasto 92, 427 Tilmwn zob. Dilmun Timna 193 Tirhaka zob. Taharka Totmes III, faraon 77 Totmes IV, faraon 77 Tracja 121 Trapezum, miasto 107 Troja 35 Tubal zob. Tabal Tukultininurta I, król Asyrii 82-84, 380 Tukultininurta II, król Asyrii 91 Tur Ab~din, wyżyna 86 Turcja 106, 201, 225, 344, 371, 379, 443 Turukku, lud 204, 205 Turuszpa (Tuszpa), miasto 108 Tuszchan (Karch), miasto 92, 103, 225 Tuszpa zob. Turuszpa Tuszrata, król Mitanni 77, 79, 80 Tutul (Hit) 71, 128, 203, 261, 262 Tygrys 13, 19, 20, 23, 25, 49, 52, 64, 69, 88, 89, 91, 97-99, 101, 103, 104, 109, 113, 1I6, I28, 129, I40, 154, 165, 240, 247 Tyr, miasto 93-95, 102, 113, 119, 120, 132, 222, 229, 239, 252, 253 Tytani 444 Ubartubu, postać Iegendanna 35I, 354 Ugarit (Ras Szamra), miasto-państwo 75, 76, 201, 206-208, 252, 304, 321 Ukajer xob. Tell Ukajr Ukinzer, król Babilonii 103-105, 120 Ulamburiasz, król Babilonii 78 Ullusunu, król Mannejczyków 107, 108 Umma, miasto 49, 50, 52, 59, 151, 338, 373, 423 Ummakiszta zob. Humakszatra Ummanaldasz, król Elamu 125 Ummanigasz, król Elamu 123 Ummanmanda, związek plemienny 129, 130, 132, 135, 136, 322 Ur, I dynastia z 50, 320, 333, 335, 336 Ur, III dynastia z 58-66, G9, 76, 151153, 155, 171, 181, 211, 213, 244, 262, 273, 313, 318-320, 335, 336, 409, 41~ Ur, miasto-państwo 23, 28, 32, 34, 36, 39, 41, 47, 50, 53, 58-65, 70, 72, 73, 78, 125, 126, 135, 136, 153, 166, 171, 181, 211, 235, 243-245, 247, 255, 278, 279, 294, 300, 305, 309, 328, 332, 338, 37?, 373, 404, 422, 423 Uranos 444 Uranu (Uruatri), państwo 82, 87, 93, 95-102, 106-110, 114, 116, 119, 130, 132, 224, 253, 254, 303, 428 Urasz, bóstwo 412 Urkisz, miasto 76 Urmia, jezioro 97, 98, 105-107, 117, 253 Urnammu, król Ur 58, 59, ?81, 182, 320 Urnansze, dynastia 50-52 Urnansze, król Lagasz 49, 53 Ursum, państwo 202 Urszan-abi, bóstwa 352, 353, 358, 359 Uruatr~i zob. Uranu Uruk (Warka, w Biblii: Erech), miasto-pań stwo 25, 28, 29, 31-35, 37, 42, 43, 45-47, 52, 54, 55, 57, 58, 64, 65, 72, 73, 78, 125, 126, 128, 136, 139, 149, 31 wielkość i upadek Babilonii 482 Wielkość i upadek Babilonii 171, 191, 201, 234-238, 2G4-266, 291, 292, 296, 309, 311, 312, 317, 328, 345, 346, 348, 350, 357, 358, 374, 407, 431 Urukagina, król Lagasz 52, 1~0, 151, 157, 170, 178, 180, 328 lJrzanu, książę Musasir 109 Usztanszarri, król Turukku 204, .05 Utnapisztim, legendarny bohater 339, 351-358 Uttu, bogini 370 Utu, bóg 294 Utuhengal, król Uruk 58 '.'Jaerden B. L., Van der 43b, -1-3B '~i'an, jezioro 22, 76, 79, 82, 91, 96, 103, 107, 108, 242, 253 Waradsir., król Larsy 66 Warka zol. Uruk , Warana, :^.Ug 77 TJenera zc·,b. Dilbat Wielki Zab, rzeisa 91, 102, 146, 249 Woolley C. Leonard, sir 41, 59, 294, 328-335 , i Zagros, góry 56. 73, 75, 76 Zamua, kraj 91, 101, 108 Zarzi, jaskinia 14 Zazija, krbl T~.s;:l~ku 204 Zeus 308 Zikirtu. królestiv3 106-108 Zimri, król Izraela 219 i Zimrilim, król Mari 70-72,. 75, 203, 211, 304, 305 Zincirli, miasto 119 Znamierowski Czesław 178 ZSRR (Rosja) 106, 421 Zu, bóg 373, 37x Żydzi 134, 137, 319. 406, 433, 434, 437, 445 SPIS ILUSTRACJI I. Widok na zigurat i Bialą Świątynię w Uruk, koniec IV tysiąclecia p.n.e. 2. Wielopasowe naczynie alabastrowe ze scenami z życia codziennego, Uruk, koniec IV tysiąclecia p.n.e., Muzeum Irackie, Bagdad. 3. Głowa kobieca z białego marmuru, Uruk, koniec IV tysiąclecia p.n.e., NTuzeum Irackie, Bagdad. 4. Fragment steli zwycięstwa Eanatum, z wapienia, Lagasz, połowa III tysiąclecia p.n.e., Louvre, Paryż. 5. Sztandar z Ur, kompozycja mozaikowa posiada;ąca stronę pokojową i wojenną. Groby królewskie z Ur, pierwsza połowa III tysiąclecia p.n.e., British Museum, Londyn. fi. Zrekonstruowana obudowa harfy z gr obów królewskich z Ur, pierw sza połowa III tysiąclecia p.n.e., Muzeum Iracł;ie, Bagdad. 7. Ozdoby kobiece (złoto, lapis-lazuli, wapień) z grobów królewskich z Ur, p'erwsza połowa III tysiąclecia p.n.e., British Museum, Londyn. 8. Posążek ze złota, srebra, muszli, lapis-lazuli i czerwonego wapienia, z gr obów królewskich z Ur, pierwsza połowa III tysiąclecia p.n.e., British Museum, Londyn. 9. Złoty sztylet z rękojeścią (lapis-lazuli) z grobów królewskich z Ur, pierwsza po lowa III tysiąclecia p.n.e., Muzeum Irackie, Bagdad. ?0. Naczynie libacyjne z czerwonego steatytu, Lagasz, druga połowa III tysiąclecia p.n.e., Louvre, Paryż. 11. Szachownica inkrustowana muszlą, kością, czerwonym wapieniem i lapis- lazuli, z grobów królewskich z Ur, pierwsza połowa III tysiąclecia p.n.e., British Museum, Londyn. I2. Kamienne naczynie libacyjne, okres Dżamdat Nasr, pierwsza połowa III tysiąclecia p.n.e., Bagdad. 13. Front obudowy harfy, Ur, pierwsza połowa III tysiąclecia p.n.e., British ulluseum, Londyn. 14. Brązowa głowa króla akadyjskiego (Sargon I, Naramsin?) z Niniwy, XXIVIXXIII wiek p.n.e.,Muzeum Irackie, Bagdad. la. Stela zwycięstwa króla Naramsina (piaskowiec), Suza, XXIII wiek p.n.e., Louvre, Paryż. 16. Głowica maczugi z wapienia, Lagasz, koniec III tysiąclecia p.n.e., Vorderasiatisches Museum, Berlin. 17. Odważnik w kształcie kaczki (czarny kamień), Ur, koniec III tysiąclecia p.n.e., Muzeum Irackie, Bagdad: 8 Spis ilustracji 18a i 18b. Dwie tabliczir-i gliniane; a) dokument sumeryjski z końca III tysiąclecia p.n.e. b) dokument staroasyryjski z pierwszej połowy II `.ysiąclecia p.n.e., zbiory Zakładu Filologii Wschodu Starożytnego U.W. ? 9a i 19b. Bazaltowa stela praw Hammurabiego, znaleziona :v Suzie, XVIII wiek p.n.e., wys. 2,25 m, Louvre, Paryż. 20a, 20b i 20c. Pieczęcie: a) okres starobabiloński, pierwsza połowa II tysiąclecia p.n.e., b) okres nowoasyryjski, pierwsza połowa I tysiąclecia p.n.e., c) okres nowohabiloński, pierwsza połowa I tysiąclecia p.n.e. Zbiory Muzeum Narodowego u' «'arszawie. 21. Diorytowa głowa mężczyzny, Suza, III/II tysiąclecie p.n.e., Bri'vish Museum, Londyn. `_'i.. Zigurat z Durkurigalzu, drncja połowa II tysiąclecia p.n.e. 23. Głowa sr_:oha, atrcbut boga T,Tarduka, druUa połowa I tysiąclecia p.n.e., Leucra, Par3·ż. 24. G:L~iana rzeźba lwicy, Durkurigalzu, druga połowa II tysiąclecia p.n.e., Muzeum Irackie, Bagd::d. ~.,. Fragment gip.--o~T,;ej .figurki mężczyzny z koźl.rc:er:z, n'iari, Louvre, Paryż. 2~. Czarka o trzech n5źhach ozdobior:ych głov:ami l:uz, z kamienia bitumiczne`o, Suta, połowa Ii tys=ąclecia p.n.e., Louvre, Paryż. 27. Nawadnianie pól dziś tak samo jals kiedyś. `.:<>. Amulet przedstawiający demona Pazuzu (brąz), Lonvre, Paryż. 29. riamień graniczny Marduknasira (czarny w-upień), Xl wiol: p.n.e., British 1~3asnum, Londyn. 30. Gliniany model wątroby zwierzęcia ofiarnego, British i~iuseum, Londyn. 3:. Alabastro4vy cohc:ł z przedstawieniem symbolu boga Nabu (zielonkawy kar,.i:cń gipsowy), Aszur, XIII wiek p.n.e., Vorderasiatisches Museum, Berlin. 32. Alabastrowa płaskorzeźba Aszurnasirapli II, Kalchu, IX wiek p:n.e., British Museum, L ondyn. ,~.~. F. csk ścienny z pałacu namiostnil_a z Til Barsip, pierwsza poło~~-a I tysiąclecia p.n.e., Muzeum w Alegpo. 34. Fragment fresku ściennego z Til Barsip, pierwsza połou·a I tysiąclecia p.n.e., Louv.^e, Paryż. 3~. Fragmen! alabas`,.rawej płasJ:orzeźby z pałacu Aszurnasirapli II, Kalchu, I'.1 wiek p.n.e., British bl;~seum, Londyn. 3~. .Czarny obelisk" Salmanasara III (czarny alabaster), Kalchu, IX wiek p.n.e., British Museun:, 3.,ondyn. .;.. izeźba z lrości sioniowej, Kalchu, IXI~III wiek p.n.e., British Museum, Lon- dyn. ~'8. Alabastrowa płaskorzeźba z pałacu Aszurnasirapli II, Kalchu, IX wie. p.n.e., Vorderasiatisches Museum, Berlin. ^~. Fragment alabastrov;ej płaskorzeźby z pałacu Aszurnasirapli II, Kalchu, IX wiek p.n.e., Vorderasiatisches Museum, Berlin. 40. Fragment alabastrowej płaskorzeźby z pałacu Aszurnasirapli II, Kalchu. IX wiek p.:Le., Vorderasiatisches Muscum, Berlin. 41. Fragment alabastrowej p3askorzeYby z pa3acu Aszurnasirapli II, Kalchu, IY wiek p.n.e., Vorderasiatisches Museum, Berlin. _~. alabastrc~;·a p3siskorzeYba, Aszur, IX wiol; p.r..e., V orderasiatisches l~Tuseum, Berl in. 43. Płyta z cegły wypalanej z koloro~.vą J;lazurą, A:~zur, VII1 wi°k p.n.e., Louvre, Paryż. Spis ilustracji 9 44. F ragment :resku ~ciennego z Til Barsip, pierwsza połov: a I tysiąclecia p..^.. , Muzeum w Aleppo. 45. Dekoracja ściany w sal; tronowej pałacu królewskiego w Babilonie, VII'~'I wiek p.n.e., Vorderasiatisches Museum, Berlin. 4B. Fragment alabastrowej płaskorzeźby z pałacu Tiglatpilesara III, Kalc::u, Vl!I w~ak p.n.e., British Museum, Londyn. 47. Alabastrowa płaskorLeżba x pałacu Sargona II w Durszarrukin, VIII W'.ek p.n.e., Louvre, Paryż. 9&. rragment alabastrowej płaskorzeźby z pałacu Sanheriba w Niniwie, VII w:^!~ p.r..e., British Museum, Londyn. 4:i. t °agment alabastrowej płaskorzeźby z pałacu Asurbanipala w Niniwie, VII w:ek n.e., British Museum, Londyn. 50. Fragment alabastrowej płaskorzeźby z pałacu Asurbanipala v: Niniwie, VII u':ei p.n.e., British Museum, Londyn. 5I. ~iabastrowa płaskorzeźba z pałacu Asurbanipala w Iv'iniwie, VII wiek p.^.e, British TrTuseum, T,ondyn. 5?. _alabastrowa płaskorzeźba z pałacu Asurbanipala w \Tiniwie, VII wiek p.n.e, Eritish NIuseum, Londyn. 53, ~ :abastrowa płaskorzeźba z pałacu Sanheriba w Niniwie, ~'II v,~iek p.:~:.e., Vorderasiatisches ?~Luseu::, Berlin. 59. Bazaltowa stela zwycięstwa Asarhaddona, Sam'al, V'II wiek p.n.e., Vorde- asiatisches Museum, Berli^. 5.. Alabastrowa płas:~orzeźba z pałacu Asurbanipala w Niniss-ie. VII wion p.^.e, Jorderasiatisches Museurn, Berlin. 56. _Alabastrowa p3askorze;_ba z pa3acu Asurbanipala w Niniv::e, ~,'II wie3c p.n.e , ~?ritish Museurn, Lond;n. 5i. Fragment alabastrowej płaskorzeźby z pałacu Sanheriba w Niniwie, VII wi°ls r r..e., British Museu~r., Londyn. 3. ragment brązowych odrz~~~i z Imgur-Ellil (Bala~~at), :CX wiek p.n.e., Britah Pdluseum, Londyn. a;?. w.?abastrowa płasko:ze3ba z pałacu Asurbanipala w Niniwie, VII wiek a.n.e, British Musetun, Londyn. 60. Fragment przedstawiający scianę zachodnią bramy bogini Isztar, Babilon, ~'I ·h-iek p.n.e. (Zdjęcie w czasie grac v.~ykopałiskowych). 61. Tabliczka gliniana z rysunkiem mapy, Sippar, około rt~k:~a a:(iJ p,r..e., British :'viuseum, L ondy:~. c2.. Tabela obrazująca roz',vój pisma klinou·ego. 63. Zigurat z Durkurigalzu, druha połowa Ii tysią~leciz p.n.e. WAP V i. :'rlezopotamia w pierwszym tysiącleciu przed naszą ..;ą. 2. P.Iezopotamia w drugim tysiącleciu przed naszą erą. 3. ^s7ezc.potamia w trzecim tysiącleciu przed naszą erą. Część pierwsza HisTORIA OGólNA I POLITYCZNA Rozdział I MeZOPOTAMIIA PRZED ROKIEm 2000 P.I`YT.E. wina z trudności, jakie wyłaniają się przy omawianiu starożytnej ku1~tury hlCzcpotamii, tkwi w nazewnictwie geograficznym. Już sama nazwa "1'diezopotamia" nie jest określeniem jednoznacznym: dla jednych, obeznanych z brytyjskimi działaniami wojennymi na Bliskim Wschodzie w latach pierwszej wojny światowej, oznacza ona rejon między Eufratem i Tygrysem, wraz z przyległymi obszarami, rozciągający się od Zatoki Perskiej po l~Tosul; dla innych, przywykłych myśleć kategoriami antycznych autorów, oznacza ona północno-zachodnią część tego rejonu. W książce niniejszej pojęcie "lTezopotamia" rozumieć należy w pierwszym znaczeniu. Dwojako rozumiana jest także nazwa "Irak": stosowana anachronicznie ~s odniesieniu do czasów starożytnych może ona oznaczać (i w książce niniejszej oznacza) całość terytorium państwa noszącego dzisiaj tę nazwę; arabiści rato:riast rozumieć ją mogą w sensie bardziej ograniczonym. "Babilonia" i "Asyria" to terminy umowne: w ścisłym znaczeniu określają one dwa główne królestwa, południowe i północne, które od drugiego tysiąciecia przed naszą erą istniały w omavuianym tutaj rejonie, często jedne użyv~-a się ich w sposób bardziej swobodny dla oznaczenia południowej i północnej części tego obszaru bez związku z jakimikolwiek organiamami politycznymi i w odniesieniu do czasów, kiedy Babilonia jeszcre nie istniała. Sumer oznacza pełudniowr;ą, Akad zaś północną część Babiunii. ~V riellt'orych ustępach, zwłaszcza dotyczących najdawniejszego okresu historii kultury, nie ma - lub prawie nie ma - logicznego uzasadnienia, by wydarzenia zachodzące w Iraku traktować w oderwaniu od obszarów sąsiednich. Jednakże wzgląd na oszczędność miejsca nakazywał ograniczenie się do tego ·.~~ęższego, kluczowego obszaru, tak że wydarzenia i procesy rozwojowe w krajach peryferyjnych potraktowane mogły być tylko pobieźnie. W Ira'.~u, podobnie jak ~= wielu innyclx częściach Azji i Europy, obecnie mamy j ~.ż zrożność prześledzić warunki b~-towania czlowieka, cofając sil :4 Waelkość i upadek Babilonii :v przeszłość aż do owego stadium rozwoju, które powszechnie określa się mianem paleolitu lub starszej epoki kamiennej, kiedy człowiek ciągle jeszcze utrzymywał się z łowiectwa i zbieractwa, zanim zaczął żyć w społecznościach osiadłych i zapewniać sobie zaopatrzenie w żywność przez domestykację i hodowlę zwierząt oraz uprawę zbóż. Znaleziska z tej epoki w Iraku nie są jak dotąd zbyt liczne i ograniczają się do kilku miejsc wykopaliskowych na wyżynach. Aczkolwiek skąpe, wystarczają one jedn~~k do stwierdzenia obecności człowieka w Iraku (a także na obszarach sąsiednich) w okresie odległym, według bardzo niedokładnych obliczeń, o sto do stu pięćdziesięciu tysięcy lat. W okresie tym północna część Iraku przedstawiała krajobraz i faunę zupełnie odmienne od tych, jakie spotykamy tam dziś. W epoce historycznej rejon, w skład którego wchodzi Irak, był zawsze i pozostał do dziś tak ubogi w opady atmosferyczne, że w wielu okolicach praktycznie nie nadaje się do zamieszkania z dala od dolin rzek. Ale klimat Iraku nie zawsze był taki. Mniej więcej sto tysięcy lat temu, kiedy znaczna część północnej Europy pokryta była lodowcami, cały obszar od atlantyckich wybrzeży Afryki Północnej poprzez Bliski Wschód aż po Iran miał znacznie obfitsze opady. Dzięki temu cały ten rejon był jednym wielkim ogrodem o roślinności wystarczającej do wyżywienia wielkiej ilości różnorodnych zwierząt; wśród tej bogatej fauny żyło bardzo rzadkie dwunożne stworzenie, zbierające pożywienie - stworzenie znane nam jako "człowieh paleolityczny". Dowody obecności człowieka w Iraku w tym pra- dawnym okresie pochodzą z jaskini w miejscowości Barda Balka, gdzie znaleziono narzędzia kamienne podobne do tych, jakie napotkano w innych miejscowościach Azji i Afryki. Obok tych narzędzi, będących dziełem człowieka, znaleziono szczątki takich zwierząt, jak słoń i jeleń olbrzymi, które w owym okresie musiały na tym obszarze występować znacznie częściej niż człowiek. O warunkach bytowania człowieka w Iraku pod koniec okresu łowiectwa i zbieractwa świadczą szczątki w jaskiniach w Zarzi i Haze Merd w górach Kurdystanu, w liwa Sulajmanija, pokrewne wyrobom krzemiennym, sklasyfikowanym jako należące do kultury oryniackiej i mustierskiej; znaleziska z trzeciej jaskini, w Palegawra, w tej samej okolicy, pochodzą być może z nieco późniejszego okresu. Badanie kości zwierzęcych z tych wykopalisk wskazuje, że w tym okresie, poprzedzającym bezpośrednio przemiany sporeczne i gospodarcze, które dziś często określa się mianem "rewolucji neolitycznej", człowiek w znacznej mierze utrzymywał się z polowania na duże ssaki; wśród jego zdobyczy znajdowały się dzikie konie, świnie, dzikie owce i kozy, jelenie i gazele. W tym czasie człowiek już umiał posługiwać się ogniem i nie jadał mięsa w stanie surowym. Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 1 śla Zanim analiza metodą C-14 lub inne środki techniczne nie dostarczą gle nam podstaw do ściślejszych datowań, nie można określić okresu najwcze- Po- śniejszego zamieszkiwania człowieka we wspomnianych wyżej jaskiniach zez z dokładnością do tysięcy lat; w przybliżeniu wszakże można społeczności tej ludzlrie, do których odnoszą się owe znaleziska, datować na mniej więcej jsc rok 10 000 p.n.e. ed- Na Bliskim Wschodzie przejście do gospodarki opartej na uprawie zie- ch miopładów, zwłaszcza zbóż, oraz na oswojeniu zwierząt rozpoczęło się eń, prawdopodobnie - o ile wolno sądzić na podstawie dotychczasowych do- wodow - w ósmym tysiącleciu przed naszą erą na obszarze między Pa- nę lestyną a pasmem górskim Zagros. Wraz z cofnięciem się polarnej pokry- to- wy locąowej pod koniec ostatniej epoki lodowcowej, kierunek deszczonoś- ziś nych v~~iatrów atlantyckich przesunął się ku północy, a Bliski Wschód nie stawał się coraz bardziej pustynny. Na obszarze tym rosły dziko pszenica nie i jęczmień i żyli dzicy przodkowie psów, kóz, owiec, bydła i nierogacizny. ęść W rejonie tym człowiek, aby utrzymać się przy życiu, był teraz zmuszony ich sam wytwarzać dla siebie pożywienie; stopniowo schodził więc z gór, gdyż cz- zmniejszająca się wciąż ilość dzikich roślin jadalnych i zwierzyny łownej ro- nie pozwalała mu dłużej żyć z samego tylko myślistwa i zbieractwa. Po- od- dobnie jak wszystkie późniejsze rewolucje, tak i ta zmiana bez wątpienia 'ne dała się dotkliwie we znaki bezpośrednio zainteresowanym; dalekim jej ło- odbiciem są, być może, opowieści o utraconym Złotym Wieku, występu- ra- jące w wielu mitologiach. Najbardziej znaną ich wersją jest opowieść ze zie Starego Testamentu o wypędzeniu z raju, odkąd to człowiek, który po- in- przednio korzystał bez ograniczeń z pożywienia, jakie dawało mu każde ie- stworzenie i owoc każdego drzewa, mógł tylko pożywać chleb zdobyty y- "w pocie czoła swego". ie Okres objęty tak zwaną "rewolucją neolityczną" trwał kilka tysięcy lat; jeśli idzie o Bliski Wschód, gdzie się ten proces rozpoczął, wiedzę ie- o nim czerpiemy ze znacznej ilości wykopalisk, przeprowadzonych na rd obszarze rozciągającym się od Palestyny aż po Iran i od Anatolii po Arabię n- Południową. W wyniku zmienionego trybu życia człowieka nie są to już er- jednak relikty znalezione w mieszkaniach jaskiniowych (choć człowielc o- neolityczny mógł w pewnych okolicznościach nadal korzystać z jaskiń, ch tak jak w tej samej okolicy korzystają z nich po dziś dzień niektórzy Kur- o- dowie), lecz w osadach na otwartym powietrzu; ich dogodne położenie się i konserwatyzm natury ludzkiej sprawiły, że wiele takich osad zamiesz- y- kanych było później przez całe wieki i tysiąclecia - w niektórych wypad- się kach aż po epokę historyczną, a w niejednym wypadku nawet po dzień sie dzisiejszy, tak że szczątki neolityczne stanowią najniższą warstwę pokaź- u- nego usypiska gruzów na miejscach dawnych siedzib ludzkich. Tego ro- dzaju wzgórze, powstałe z pozostałości różnych okresów zamieszkania, 7a wielkość i upadek Babilonii a składaja,ce się z ~~arstw nakładających się jedna na drugą, nazyc~ane jest na ogół - zależnie od języka, jakim posługują się w danej okolicy ~eId lub tepe. Ponieważ odkopanie jakiegoś większego tetl na ta'ią głębokość i w takich rozmiarach, by dotrzeć do warst~~y neolitycznej i zbadać zachowane w niej relikty, jest rzeczą bardzo trudną i kosztowną, przeto większość informacji, jakimi do tej pory dysponujemy, pochodzi z wykopalisk przeprowadzonych w miejscach, które ~u epoce historycznej nie były już zamieszkane. Godnym uwagi, choć bynajmniej nie jedynym wyjątkiem jest ~erycho (TeII es-Suitan), które - jeżeli przyjąć datawanże proponowane przez jego odkrywców, lecz kwestionowane przez niektórych innych archeologów - jest jednym z najwcześniejszych znanych nam osiedli neolitycznych. Zdanżem odkrywców .Terycha (opierających sżę :.nędzy innymi na przeprowadzonych tu dwóch analizach radiow~glowych) miejscowość ta została zasiedlona około 7500 roku p.n.e., a do roku m300 p.n.e. rozrosła się do rozmiarćw miasta o powierzchni blisko dziesi~ciu akrów, liczącego przypuszczalnie około dwóch tysięcy mieszkańców. Domy były zbudowane z cegieł, z podłogami z udeptanej gliny i dachami z oblepionych gliną gał~zi drzew. Zmarłych grzebano pod podłogą, przy czym czaszkę zmarłego po utrwaleniu jego rysóm twarzy w gipsie (praktykę taką stosowano aż do najnowszych czasów w niektórych okolicach Me~anezji, co jednak nie ma wskazywać na jakiś zachodzący tu bezpośredni związek) chowano oddzielnie od tułowia. V~raz z podjętą świadomie uprawą roślin jadalnych i oswojeniem zwżerząt, przy praktycznie nieograniczonym tu (aż po nasze czasy) zasobie ziemi, powstały warunki do znacznego przy rostu ludności. Utworzyły sży społeczności wiejskie, w których rodzźny ł2czyły się dla produkcji poży«~ienia i w celach obrony; przy wynikającym stąd względnym zabezpiecveniu zaopatrzenia ~W żywność uzyskiwano czas wolny od pracy, umożli~~~iający w pewnej mierze specjalizację. Dwa aspekty takiej specjalizacji miały niemal niewymierne następstwa dla późniejszej działalności człow Teka; były to, z jednej strony, rozwój sztuki i rzemiosł, z drugiej zaś wy odrębnienie się grupy spolecznej, zawodowo zajmującej się relżgijnymi przejawami real=_cji człowieka na formę życia, jaką narzucał mu cykl rolniczy . Pewne dowo;iy pojavs~ienia się zwyczaju zbierania zbóż pochodzą z wy- kopalżsk jaskiniowych w rejonie góry Karmel i odnoszą się do końca starszej epoki kamiennej. Znaleziono tu sierpy składające się z krzemiennego ostrza osadzonego w kościanym trzonku, używane przez ludy zwane natufijskimi. Badanie kamiennych ostrzy wskazuje, że używano ich do cięcia łodyg roślin zbożowych. Nie jest jednak wykluczone, że chodziło tu jedynie o zżęcie dziko rosnącej w tym rejonie pszenicy i dzikiego jęczmienia i nie musi by ć dow odom celowej uprawy; pevt=ne jest w każdym razie, Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 17 że ludy natufijskie nie znaly żadnego ze zwykłych zwierząt domowych dostarczających człowiekowi mięsa, natomiast oswoiły już psy. Dopóki bardzo wczesne datowanie neolitycznej osady w Jerycho nie znajdzie ostatecznego potwierdzenia, dopóty za najwcześniejszy dowód definitywnego przejścia od gospodarki opartej na zbieractwie do produkcji środków żywności uznać należy znaleziska pochodzące z otwartej osady o powierzchni około dwóch akrów w Karim Szahir (na wschód od Kirliuk), zamieszkanej tylko przez krótki czas, mniej więcej między rokiem i U00 a 6000 p.n.e. Połowa znalezionych tu kości zwierzęcych należy do takich gatunków, jak kozy, owce, świnie i pewna odmiana koni, które jeśli jeszcze nie wówczas, to w każdym razie niewiele później zostały oswojone. Ponadto znalezione kamienne ostrza sierpów, żarna i kopaczki wskazują, iż wykonywano tu już pewne czynności rolnicze, jakkolwiek do tej pory na terenie tych wykopalisk nie zidentyfikowano żadnych śladów zbóż. Odkryto także kamienne klepiska, kamienne paleniska i coś, co wygląda jak dół do składowania; architektonicznych szczegółów, wyraźnie wskazujących na typ domu, z którego pochodzą te znaleziska, nie zdolano ustalić. Karim Szahir znamionuje wczesny etap przejściowy i nie może być uważane za typową wioskę neolityczną; w gruncie rzeczy nie ma żadnych dowodów, że nie było ono zamieszkane tylko przez jakiś krótki okres. Między Karim Szahir a późniejszym miejscem wykopalisk w Dżarmo (również na wschód od Kirkuk), przy pomocy analizy metodą C-14 datowanym na rok 5000 p.n.e. lub nieco później, w kolejności następujących po sobie kultur pozostaje do wypełnienia luka w czasie. (Ci, którzy przyj-mują datowanie osiedla neolitycznego w Jerycho na rok 7500 p.n.e., musieliby bez względu na analizę metodą C-14 datować Dżarmo na rok `5000 p.n.e.). W Dżarmo odkopano prostokątne domy, obejmujące po kilka izb. Ściany i podłogi wykonane były z pise (ubitej gliny) na kamiennych fundamentach, z wbudowanymi glinianymi piecami, a. komiralni i glini<:x~wr::i zbiornikami w podłodze. Znaleziono gliniane figurki (przeważnie z rie ,vypalanej gliny), przedstawiające zwierzęta, a także statuetkę bogini-matni; wydaje się, że przedstawiana przez tego rodzaju posążki bogini-matki: była centralną postacią religii neolitu, kiedy to płodność i rozu:nażanie się miały dla społeczeństwa kardynalne znaczenie. Ponadto odkryto piękne, gładkie miseczki z wapienia, ozdoby (głównie bransoletl-,i i paciorki) oraz narzędzia krzemienne, z którycr~ znaczną czYś~: stanowią nrkrolity typowe dla epoki neolitycznej. Dopiero w późniejszych warstwacl. ~~yhopaliskowych Dżarxno występuje ceramika; wszelako fakt, że nie na~trafiono tu na jakiekolu~ieh ślady najwcześniejszych etapów garncars'wa, p:zemawia przeciwko przypuszczeniu, jakoby rozwój tej tak donioslej gałęzi kultur y właśnie tutaj wziął swój początek. Negatywny w t yrn względzie wyxxik prac wykopaliskowych w Dżarxno nie jest jednak roz 2 Wi~_lkość i upadek f3abilunii 18 Wielkość i upadek Babilonii strzygający, gdyż naleźy pamiętać, że garncarstwo w najwcześniejszym swym stadium polegało przypuszczalnie na oblepianiu glinianą okładziną wiklinowych koszy, a jest mało prawdopodobne, by ślady takiego naczynia mogły się zachować do naszych czasów. W okresie Dźarmo niemal wszystkie odnalezione kości zwierzęce ponad 90 procent - należą do gatunków oswojonych lub nadających aię do domestykacji, takich jak koza domowa (różniąca się od dzikiej kozicy górskiej kształtem rogów), owca, świnia, koń i bydło rogate. Utrzymywano nawet, źe skoro w owym czasie zaczęto już uprawiać rolę, to być może w Dżarmo używano wołu do ciągnięcia pługa. Przeciwko temu przemawia jednak fakt, że na niektórych najdawniejszych pieczęciach cylindrycznych, pochodzących z blisko dwa tysiące lat późniejszego okresu, przedstawieni są ludzie ciągnący prymitywny pług. W Dżarmo używano co najmniej dwóch odmian pszenicy (świadczą o tym zwęglone ziarna orkiszu oraz starodawnej odmiany pszenicy dwuziarnistej - płaskórki), a także jakiejś odmiany grochu polnego (peluszki); świadectwem uprawy zbóż jest także obecność żaren, moździerzy i wialni. Jęczmienia, który w późniejszym okresie odgrywał w Międzyrzeczu tak znaczną rolę, w Dżarmo, zdaje się, nie znaleziono; być może zaczęto go uprawiać dopiero później jako najczęściej występujące na polach pszenicznych zielsko, tak jak znacznie później zaczęto uprawiać także owies i żyto. Zboża uprawiane w Dżarmo prażono w piecach, a następnie mielono i bądź to spożywano jako zacier, bądź wyrabiano z nich ciasto na przaśne placki. Piwo uzyskiwano z fermentacji czerstwego zacieru. Nie ulega wątpliwości, że szczątki odsłonięte w Dżarmo są pozostałościami stale zamieszkiwanej wioski, gdyż osiem kolejno następujących po sobie pokładów budowlanych świadczy, iż była ona zamieszkana co najmniej przez osiem pokoleń. Druga osada neolityczna odkopana w Iraku, Malafaat między Mosulem i Irbilem, jest bardziej prymitywna niż Dżarmo, jeśli idzie o pozostałości kultury materialnej, i być może nieco wcześniejsza, niemniej jednak przedstawia w pełni ukształtowaną wioskę. Gird Ali Agha, na północ od Irbilu, pochodzi z okresu późniejszego niż Dżarmo, ale i tutaj nie można rozpoznać wyraźnego związku z pierwszym dającym się dokładnie oznaczyć okresem kulturowym, a mianowicie z kulturą Hassuna. Pomiędzy stadium rozwoju gatunku ludzkiego, reprezentowanym przez Dżarmo, a stosunkowo rozwiniętą cywilizacją, którą obecnie jesteśmy w stanie datować mniej więcej na początek trzeciego tysiąclecia przed naszą erą, daje się stwierdzić znaczny postęp technologiczny w wielu dziedzinach działalności człowieka. Niektórzy archeologowie, wychodząc z założenia, że tak poważny rozwój nie mógł dokonać się w ciągu najwyżej dwóch tysięcy lat, utrzymują, iż jeśli uzyskane przy pomocy metody C-14 Mezopotamia przed rakiem 2000 p.n.e. 19 datowanie osiedla Dżarmo jest rzeczywiście bezsporne, to sama osada musiała znajdować się na uboczu, z dala od głównego nurtu rozwoju, i reprezentuje etap kulturowy gdzie indziej przebyty już o tysiąc lat wcześniej. Przeciwko temu stanowisku przemawia jednak obecność obsydianu w Dżarmo: najbliższym źródłem tego kamienia jest odległa o kilkaset mil Anatolia. Skoro więc Dżarmo, jak z tego wynika, utrzymywało jakieś stosunki handlowe ze światem zewnętrznym, trudno sobie wyobrazić, by pod innymi względami pozostawało w kulturowym odosobnieniu. Nasuwa się zatem wniosek, że po tym okresie rozwój kulturalny był daleko szybszy, aniżeli do tej pory przypuszczano. Z wyjątkiem Dżarmo, najstarszym rodzajem osadnictwa w głównym nurcie kulturalnego rozwoju w prehistorycznym Iraku jest osadnictwo znane pod nazwą Hassuna, od osady położonej na zachód od rzeki Tygrys, nieco na południe od Mosulu. Oprócz osady, która użyczyła nazwy tej kulturze, osiedla należące do tego samego wczesnego stadium rozwoju odnaleziono również w Matarra (na południe od Kirkuk), w Niniwie, Arpaczyja i innych miejscowościach. W kulturze Hassuna rozróżnić można kilka faz. Pierwsze osiedle w samym Hassuna najwyraźniej wyszło już poza najwcześniejsze stadium produkcji pożywienia, co wynika z obecności żaren, narzędzi kamiennych (prawdopodobnie kopaczek) oraz ceramiki, a wśród niej naczyń do prze- chowywania pszenicy. Było to jednak osiedle typowo neolityczne w tym sensie, że - wyjąwszy importowany obsydian - pozostawalo zamkniętą i samowystarczalną jednostką gospodarczą. Co więcej, było to osiedle nie tylko neolityczne, lecz wczesnoneolityczne, gdyż obecność glinianych pocisków do procy świadczy, iż myślistwo nadal odgrywało znaczną rolę w zaopatrzeniu w żywność. Ze znalezionych narzędzi można wnioskować, że uprawiane wówczas rolnictwo należało do tak zwanej "kultury kopieniackiej", a ponieważ tego rodzaju uprawa bardzo szybko wyjaławia glebę, zmuszając stosujące ją prymitywne wspólnoty do zakładania co pewien czas nowych siedzib, jest rzeczą prawdopodobną, że wczesnoneolityczne wspólnoty typu Hassuna prowadziły jeszcze życie do pewnego stopnia koczownicze. Po tym pierwszym stadium neolitycznego osadnictwa na terenach Hassuna nastąpił długotrwały okres nieprzerwanego ich zasiedlenia, co zdaje się wskazywać, że stosowano już bardziej wydajne metody uprawy roli, a w szczególności ugorowanie, zapobiegając tym szybkiemu wyjaławianiu się gleby. W toku dalszego rozwoju wykształcają się typowe zarysy orientalnego domu: składał się on z kilku izb, zgrupowanych wokół wewnętrznego dziedzińca; jeszcze dzisiaj spotyka się w Iraku domy budowane według tego założenia architektonicznego. W okresie Hassuna stosowano wklęsły kamień jako oś zawiasy, na której mogły obracać się 20 Wielkość i upadek Babilonii drzwi. Budowano ceglane piece do wypieku chleba, a do żęcia zbóż posłu- giwano się sierpami, składającymi się z odłupanych kawałków krzemienia, osadzonych za pomocą smoły ziemnej w drewnianym trzonku. Metali jeszcze nie używano. Początki ceramiki ozdobnej, ważnej nie tylko ze względów estetycznych, Iecz także dlatego, że dostarcza ona łatwych do zidentyfikowania śladów kultury, z którą jest związana, wywodzą się także z okresu Hassuna. Ceramikę przypominającą archaiczne, malowane nacżynia gliniane typu Hassuna znajdowano w miejscowościach tak odległych, jak Amuk w Syrii i Mersin na wybrzeżu Cylicji, co zdaje się świadczyć, że osiedla kultury Hassuna od samego początku stanowiły część rozległego kręgu kulturowego; brano także pod uwagę możliwość utrzymywania przez nie jakichś kontaktów z Iranem. Nie ulega wątpliwości, że w okresie tym rozwinął się handel i że prócz obsydianu zaczęto sprowadzać także kamienie półszlachetne, na przykład turkusy i malachity, używane do wyrobu paciorków i talizmanóvr, a niewątpliwie jeszcze i innych, bardziej nietrwałych przedmiotów, które nie pozostawiły archeologom żadnych śladów swej dawnej obecności. Odbiciem idei religijnych okresu Hassuna są gliniane figurki bogini-matki, a także niemowlęta pochowane w cylindrycznych naczyniach, składane być może na ofiarę przy wznoszeniu budynków. Obecność naezyń związanych z grzebaniem zmarłych, a zawierających być może żywność i wodę, wskazuje na mglistą wiarę w istnienie jakiegoś życia pozagróbowego. Współczesna późniejszemu okresowi kultury Hassuna jest charakterystyczna ceramika, ozdobiona wzorami geometrycznymi i stylizowanymi zwierzętami. Jest ona znana pod nazwą ceramiki Samarra, od słynnej osady nad środkowym Tygrysem, gdzie ją po raz pierwszy odkryto w 1911 roku. Od tego czasu zidentyfikowano ją także w kilku innych odkopanych osiedlach nad środkowym Eufratem i na północy, w tym również w Nini.wie (warstwa 2b). Jej dokładne umiejscowienie w chronologii rozwoju kulturowego wciąż jeszcze budzi wiele wątpliwości, a wśród archeologów utrzymuje się różnica zdań odnośnie do tego, co właściwie zaliczyć należy do ceramiki typu Samarra. Nie stwierdzono, by wykazywała ona podobieństwo do charakterystycznych cech w innych dziedzinach sztuki czy rzemiosł, jak na przykład architektura i obróbka metali, czy też (choćby tylko pośrednie) powiązania z obrzędami grzebalnymi. Fi,. J. Braidwood uważa, że ceramika typu Samarra nie reprezentuje ani jakiejś odrębnej kultury (słowo, którego nie Iubi w tego rodzaju kontekście), ani nawet (b~~ użyć ulubionego przezeń słowa) "kompleksu" ("assembtage") przejawów kulturowych; zdaniem Braidwooda (którego ocena istniejących dowodów archeologicznych ma duży cięźar gatunkowy), wyroby gliniane Samarra Mezopotamia przeli rokiem 2000 p.n.e. 21 to właściwie tylko pewien styl malowanej ceramiki. Wobec tych zastrzeżeń należy jednak nadmienić, że są także archeologowie dopatrujący się pewnego związku między kulturą reprezentowaną przez ceramikę Samarra a współczesną jej kulturą irańską. Przede wszystkim jest wiele wspólnego między ornamentyką ceramiki Samarra i ornamentyką wyrobów glinianych znalezionych w niektórych wykopaliskach irańskich. Po wtóre, znaleziska odnoszące się do obrzędów grzebalnych, aczkolwiek nieliczne, zdają się w pewnej mierze potwierdzać teorię o istnieniu jakichś kontaktów między Iranem a ludem reprezentowanym przez ceramikę Samarra. Ten bowiem grzebał swych zmarłych układając ich na wznak, a w tej samej pozycji grzebały swych zmarłych również Iudy kultury Ubajd (o czym niżej), uważane powszechnie za ludy pochodzenia irańskiego. Przeciwko temu argumentowi przemawia wprawdzie fakt, że istnieją nieodparte dowody wyraźnych różnic między kulturami Samarra i Ubajd. Z okresu Samarra (w którym budowniczowie stosowali duże, nie wypalone cegły) nie odkopano dotychczas ani jednej budowli w sposób umożliwiający przeprowadzenie porównania między tą architekturą a budowlami pochodzącymi z innych kultur prehistorycznych. J eśli zaś idzie o wierzenia religijne ludów Samarra, możemy powiedzieć tylko tyle, że podobnie jak we wszystkich kulturach prehistorycznych, posiadany przez nas skąpy materiał świadczy, iż religia ta przejawiała się w znacznej mierze w kultach płodności, związanych z boginią- matką, i silnie przepojona była elementami magicznymi. Nowa, piękna ceramika w kolorze płowożółtym, z czerwonymi., białymi i czarnymi ornamentami, zwiastuje narodziny kultury H-ala~, nazwanej tak od osady Tell Halaf nad Chaburem, gdzie odkryto pierwsze odno~zące się do niej znaleziska. Wydaje się bezsporne, że lud będący twórcą tej znakomitej ceramiki osiągnął także pewne postępy w innych dziedzinach technologii. Uprawiał więcej rodzajów roślin zbożowych i oswoił dalsze gatunki zwierząt, obecność zaś wrzecion spiralnych świadczy, iż posiadał on już pewnego rodzaju przemysł włókienniczy. Chociaż kamień w dalszym ciągu był podstawowym materiałem do wyro'au narzędzi, to jednak w okresie tym pojawiają się także paciorki, szpilki, a nawet niehtóre przyrządy wykonane z miedzi. Techniczna doskonsłc:~ć wyrobow ceramicznych nie pozostawia wątpliwości, że istniały odpowiednie piece garncarskie, w których można było osiągać bardzo wysolcie temperatury; istotnie, resztki tego rodzaju pieców znaleziono w Arpaczyja i K.arkemisz. Jeżeli wziąć pod uwagę umiejętności techniczne, jakich wymagała obsługa takich pieców, wydaje się zupełnie możliwe, że garncarstwo było jus ~~=ayspecjalizowanym, całkowicie wyodrębnionym zawodem rzemieślnic ~ym. Jest rzeczą prawdopodobną, że i wynalazek pojazdów kołowych datuje 1 22 Wdelkość i upadek Babil.anii się z okresu Halaf. Przemawia za tym fakt, źe na jednej z waz Halaf na- tr malowane jest coś, co wygląda na wóz. sz Co się tyczy wierzeń religijnych, to niewątpliwie obejmowały one jakąś je wiarę w życie pozagrobowe, gdyż grzebane razem ze zmarłymi naczynia, rc ozdoby i narzędzia były najwidoczniej przeznaczone do użytku niebosz- m czyka "na tamtym świecie". Gliniane figurki bogini-matki świadczą m o praktykowanych kultach płodności. pc Istnieje wiele dowodów, że w okresie tym poszczególne wspólnoty w utrzymywały ze sobą stosunki handlowe. Jedna ze społeczności, zalicza- nych do kultury Halaf, zajmowała się wydobywaniem obsydianu w osa- ni dzie położonej w pobliżu jeziora Wan; stosowanie obsydianu było szeroko l;i rozpowszechnione we wszystkich wioskach halafskich. Mało tego: w osie- ki dlu Halaf w Czagar Bazar nad Chaburem (w północno-zachodniej Mezo- i potamii) znaleziono muszlę skorupiaka, która mogła pochodzić jedynie sic z Zatoki Perskiej. el~ W wioskach halafskich - które w okresie tym należałoby raczej okre- pó ślać jako małe miasteczka - spotyka się już brukowane ulice. O rozwoju pi; architektury mieszkalnej wiemy niewiele: znaleziono kilka dosyE okaza- ok łych budowli - okrągłych budynków z kopulastym dachen. i dobudo- st: waną długą, prostokątną izbą, obecnie powszechnie określanych mianem pr tholoi - ale jakiekolwiek było ich przeznaczenie, z pewnością nie były ta na domy prywatne. Thotoi są szczególnie interesujące z architektonicznego m punktu widzenia, gdyż kopulaste dachy świadczą, źe ludy Halaf opano- se wały zasadę sklepienia. Budynków tego typu - z wyjątkiem Tepe Gawra, p gdzie wznoszono je także w okresie ubajdzkim - nie spotyka się nigdy d więcej po okresie halafskim, a mając na uwadze silnie zakorzeniony w n~~- p turze ludzkiej konserwatyzm we wszystkich sprawach związanych z re- c ligią, można to potraktować jako dowód, iż budowle owe służyły celom z raczej świeckim niż sakralnym. Równie możliwe jest jednak, że spełniały a one zarazem jakieś zadania religijne, a ich całkowite zniknięcie tłuma- czyć należy tym, iż związane były z kultem, który późniejsze ludy Ubajd Ir świadomie wykorzeniły. O tym, że ludy Ubajd w kwestiach religijnych f zdecydowanie różniły się od swych poprzedników, świadczy fakt, że v~y- d eliminowały one ze swej sztuki wszelkie ślady wizerunków ludzi i zwie- c rząt, spotykane powszechnie w poprzedzających je kulturach. d Kultura halafska narodziła się prawdopodobnie w Asyrii, gdzie moźna p prześledzić kilka etapów jej rozwoju. W okresie maksymalnej ekspansji sięgała ona po wybrzeża Syrii i Cylicji, do Armenii, a na południe aż po p Samarrę; jednakże fakt, że występuje ona tam w pełni wykształcona i nie- r kiedy przemieszana z elementami innych kultur, świadczy, że nie może b się wywodzić z żadnego z tych rejonów. Dowodem negatywnym odnośne s do rzeczywistego miejsca pochodzenia ludów halafskich jest to, że nie n~- Wezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 23 na- trafiono na żadne ślady tej kultury w Iranie; poza tym otwiera się tu szerokie~pole dla domysłów. Ludy halafskie prawdopodobnie nie były na- kąś jeźdźcami, którzy wyzuli jakąś wcześniejszą grupę kulturową z jej dn- ia, robku; zasięg ich kultury - według obecnego stanu badań archeologicz- sz- nych - jest bardzo zbliżony do zasięgu kultury Hassuna, co wskazuje czą na to, że ogólna struktura stosunków między poszczególnymi osiedlami położonymi na tym obszarze nie została na skutek ich pojawienia się po- oty ważnie naruszona. za- Mniej więcej w tym samym okresie rozpoczyna się zasiedlanie połud- sa- niowego Iraku. Z okresu prehistorycznego istnieją dowody występowania Ico l~ilku różnych warstw ludności, dających się odróżnić na podstawie ta- ie- kich materialnych zabytków, jak ceramika, sposób grzebania zmarłych zo- i rodzaje budynków. W zaraniu ery historycznej, krótko po rozpoczęciu nie się trzeciego tysiąclecia, w Babilonii występują co najmniej trzy różne elementy etniczne i kulturowe. Najważniejszy z nich, z punktu widzenia re- późniejszego rozwoju, stanowili Sumerowie, którym powszechnie przy- .ju pisuje się założenie pierwszych zrębów kultury mezopotamskiej. W owym za- okresie żyli tam już również Semici, których wpływy etniczne i kulturalne ło- stale wzrastały w następstwie pokojowego przenikania lub dokonywanych em przemocą najazdów pokrewnych im plemion z zachodu. Musiała tam jed- to nak istnieć jeszcze i trzecia grupa etniczna, albowiem nazwy wielu su- go meryjskich miast pochodzą z języka, który nie jest ani sumeryjski, ani o- semicki; w samym języku sumeryjskim istnieje ponadto znaczna filoś;: ra, potocznych słów, które nie są ani sumeryjskiego, ani semickiego pocho- dy dzenia. Próba zidentyfikowania tych różnych grup z rozmaitymi grupami ms- prehistorycznymi, które dzięki ceramice można prześledzić w Iraku po- e- czynając od czwa:°tego tysiąclecia, jest zatem jednym z fascynujących mz zadań nauki. Na razie jednak nie osiągnięto w tej materii pov~~szechnie ły akceptowanych wniosków. a- Aż do najnowszych czasów uważano, że terytorium całego południowego jci Iraku, poczynając od miejsca położonego daleko na północ od Bagdadu, cln formowało się stopniowo od czasów paleolitu na skutek corocznego osa- y~- dzania się namułów Tygrysu i Eufratu i że najdalej na południe wysunięta ie- część, na południowy wschód od Ur i Eridu, nadawała się do zamieszkania dopiero od czasów neolitu. Pogląd ten został ostatnio zakwestionowany na przez geologów. Twierdzą oni, że całe dorzecze Tygrysu i Eufratu osiada sji w takim samym mniej więcej tempie, co warstwy namułu, i że w okresie po plejstocenu Zatoka Perska nie tylko się nie cofnęła, lecz w rzeczywistości e- rozszerzyła się w kierunku północno-zachodnim, zalewając to, co niegdyś ż:' było lądem. Jakkolwiek by rzecz się miała, południowy Irak został za- 'e siedlony stosunkowo późno w porównaniu z innymi rejonami Bliskiego Wschodu i nie ma tu żadnych śladów osadnictwa paleolitycznego ani -- 24 wielkość i upadek Babilonii je-'reli wolno tak określić osady, o których dalej będzie jeszcze mowa - neolitycznego; jedyny skrobak paleolityczny, odnaleziony w starym dnie jeziora w pobliżu Karbali, niemal na pewno spłukany został w zamierzc~3łych czasach przez wody Eufratu. Człowiek paleolityczny wolał okręgi gćrsl>ie, gdzie naturalne jaskinie dawały mu schronienie w sąsiedztwie ;7erowisk, na których mógl znaleźć zwierzynę łowną, natomiast czlowiek n~~olit.yczny nie zapuszczak się dalej w bagniste równiny aniżeli do miejsc. gdzie op^dy deszczu były wystarczające dla potrzeb rolnictwa. Ciągle jeszcze dyskusyjny jest pogląd, czy to przeludnienie ziem położonych na pułnocy doprowadziło w końcowym wyniku do kolonizacji Babilonii, zmuszając część rolników z północy do zapuszczenia się dalej od swych dotychczasowych siedzib. Niektórzy uczeni uważają za bardziej prawdopodobne, że najwcześniejsza imigracja pochodziła z Iranu, gdzie aż do czwartego tysiąclecia przed naszą erą warunki klimatyczne były bardziej niż dzisiaj zbliżone do warunków panujących w południowej Mezopotamii; w owym czasie Iran nie był jeszcze słoną, spaloną przez słońce pustynią. W dolnym biegu rzek, daremnie szukających sobie ujścia, silą rzeczy powstawały tereny bagienne, niezbyt różniące się od tych, jakie wi.edy istniały (i istnieją obecnie) w południowym Iraku. Najwcześniejsze osadnictwo w poludniowej Babilonii, w miejscu, które Sumerowie tysiąc lat później nazwali Eridu, odpowiada w czasie okresom Halaf i Samarra na terenach położonych dalej na północ. Archeologowie, którzy >dkopali Eridu, rozróżnili dziewiętnaście warstw prehistorycznego zasiedlenia i stwierdzili, że najwcześniejsza (XIX) warstwa znajdowała się na glebie dziewiczej. Opierając się na ceramice i architekturze uznali, że warstwy XIX-XV reprezentL:ją jedną i tę samą epokę kulturową, któr ą nazwali Erid:z. Skąd przyuyli pierwsi osiedleńcy Eridu, to kwestia wciąż jeszcze sporna. Jeżeli - fiale sądzą niektórzy - byli to rzeczywiście groto-Sumerowie, ~noźna by zgodnie z tradycją sumeryjską przyjąć, że przybyli z południowego wschodu. Nie ma (przynajmniej na razie) żadnego świadectwa archeologicznego ra poparcie takiego poglądu, jakkolwiek twierdzi się, że na zdjFCiacP~ lotniczych moTna rozpoznać poniżej północ::ego krańca Zatoki Perskiej ślady uprawianego tu niegdyś rolnictwa; to właśnie mogłoby być w łańcuchu dowodów brakującym dotąd ogniwem. Niel=_tórzy uczeni, jak już wspomnieliśmy, wywodzą ludy Eridu z gór Elamu, nni natomiast - na podstawie pokrewieństwa, jakie ieh ceramika wykazuje z wyrobami glinianymi okresu Halaf i Samarra - uważają, że chodzi tu o migrację na południe ludów rolniczych należących do kultur Halaf i Samarra. Profesor Gordon Childe jest zdania, że kultura Eridu to po prostu najwcześniejsza forma późniejszej kultury ubajdzkiej; przy tym szczegółowo do- v~odzono, że ceramika, metody budownictwa i obyczaje religijne wyka Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. ~ 25 zują tak wyraźną ciągłość od okresu Eridu do okresu LTbajd, iż nie ma lnie podstaw do dopatrywania się konieczności istnienia jakiejś cezury między erz- tymi dwoma kulturami. cęgi Osadnicy okresu Eridu niechybnie od razu utworzyli społeczność rol- ;wie niczą, chociaż i rybołówstwo mogło w ich ekonomice odgrywać wydatną ciek rolę. Od samego pccząthu bowiem warunki klimatyczne zmuszały tych ~jsc, nowo przybyłych do podjęcia prac odwadniających, budowy kanałów Igle i robót irygacyjnych; pociągnęło to za sobą daleko idące następstwa spo- ~ na łeczne, gdyż wymagało współpracy ludzi zrzeszonych w znacznie więk- nu- szych liczebnie wspólnotach niż typowa wioska neolityczna, a tym samym do- torowało drogę do powstania charakterystycznego dla trzeciego tysiąc- >po- lecia miasta-państwa. do ~xJ samym Eridu najwcześniejsi osadnicy wznieśli małą świątyńkę .ziej z nie wypalanej cegły. Miejsce to widocznie nabralo szczególnego znacze- ata- nia sakralnego, gdyż następnie w dokładnie tym samym miejscu wybu- pu- dowano lub odbudowano w czasach prehistorycznych kolejno co najmniej silą dwanaście innych świątyń; w tym samym też miejscu budowano ś~riątynie xkie również już w epoce historycznej. W południowym Iraku występuje jeszcze inna prehistoryczna kultura óre (lub - jak wola niektórzy - "koxzxpleks kulturowy"j, którą rozmaicie om interpretowano. Nazywa się ją Hadżi Mohammed, od nazwy osady w po- ie, bliżu Warki, gdzie po raz pierwszy znaleziono charakterystyczną dla niej ego ceramikę. Kultura ta, później zidentyfikowana także w kilku innych osa- się dach południowych, stanowi być może wczesną fazę słynnej kultury że ubajdzkiej, która zajęła jej miejsce. órą Kultura ubajdzka znamionuje nową i szczególnie doniosłą fazę najw~cze- śniejszej historii Międzyrzecza. Choć później rozciągnęła się daleko na or- północ, aż po górny Tygrys i Chabur, gdzie wyparła l~ulturę halafską, to ie, jednak szczytowy rozwój osiągnęła, jak się wydaje, w południowej Babi- io- lonu. Podstawę tej kultury stanowika wysoce .wydajna gospodarka chlop- ar- ska, oparta na irygacji. Najpospolitszy surowiec -- a mianowicie glina - że używany był systematycznie do wyrobu takich przedmiotów, jak ostrza Za- sierpów, gwoździe i cegly, nadal jednak posługiwano się kamieniem do by wyrobu narzędzi i niektórych naczyń; mając na uwadze konserwatyvm ni, ludzi w sprawach związanych z religią, można założyć, że były to naczy- to- nia używane do celów obrzędowych. Czy posługiwano się metalem? W tej wy- sprawie panują sprzeczne opinie, ale mimo wysuwanych przypuszczeń, i- iż topory z palonej gliny były tylko rnodelex:x prawdziwych narzędzi wy- r . rabianych z miedzi, których wszelkie ślady zaginęły w wilgotnej giebie, ze- znaleziono ich tak wiele, że wydaje się rzeczą niexmal pewną, iż narzęc'zia do- gliniane nie slużyly tylko za model, lecz były efektownie uż5·tvane. Albo a- ludy kultury ubajdzkiej nie znały metalu w kraju icl: pochodzenia (po- 26 Wiielko~ć i upadek B~a,bilonii wszechnic uważa się, że był nim Iran), albo też nie potrafiły zorganizować niezbędnej wymiany handlowej, by po wywędrowaniu do nowych siedzib otrzymywać tam metal ze źródeł, z których go dotąd sprowadzały. Jednakże narzędzia z palonej gliny mogły okazać się w pełni przydatne dla potrzeb ludów ubajdzkich, gdyż wysokogatunkowa glina Babilonii stosunkowo łatwo daje się zeszklić i staje się wtedy produktem o takiej twardości, że trudno go rozbić nawet młotem. Na czas trwania kultury ubajdzkiej wskazuje w przybliżeniu istnienie sześciu czy siedmiu świątyń, wzniesionych kolejno w mieście Eridu w okresie ubajdzkim; aby jednak przeliczyć to na ściśle określony przeciąg czasu, trzeba by się oprzeć na bardzo wątpliwych przesłankach. Budynki z lepio:.ej cegły łatwo pękają i rozpadają się, hipoteza zaś profesora Gordona Childe'a zakładająca, iż żywot świątyni trwa średnio sto lat, jest prawdopodobnie przesadzona, gdyż nawet w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą znajdujemy wzmianki o świątyniach, które zawaliły się po czterdziestu latach. Tak więc okres sześciuset lat, obliczony przez Gordona Childe'a jako czas trwania kultury ubajdzkiej, można z powodzeniem zredukować do połowy. Świątynia w mieście Eridu, znajdująca się ciągle w miejscu pierwotnie obranym przez pierwszych osadników Eridu na ich przybytek sakralny, była w czasach ubajdzkich budowlą podpartą, wzniesioną na podwyższonej platformie. Jej plan - długa środkowa nawa połączona po obu stronach z innymi pomieszczeniami - odpowiadał na ogół planom późniejszych świątyń sumeryjskich. Sądząc po szczątkach ości rybnych w sanl~tuarium Eridu, składano bogu ofiary z ryb; składanie tego rodzaju ofiar wskazuje, jaką wagę miało rybołówstwo w ówczesnej gospodarce, a być może (wobec konserwatyzmu człowieka w sprawach religii) nawet w okresie jeszcze wcześniejszym. Ofiara z ryby pozwala także domniemywać, że bóg Eridu był w okresie Ubajd bogiem wody, tak jak był nim na pewno w epoce historycznej. Świadczy to, że istniały już wówczas pewne elementy późniejszej kultury sumeryjskiej; ogólny rozwój budownictwa świątynnego w okresie ubajdzkim dowodzi w istocie, że już wtedy wykształciła się charakterystyczna dla późniejszego Sumeru struktura społeczeństwa, w której bóg był właścicielem ziemi, a jego świątynia - ogniskiem życia społecznego. Kultura Ubajd od samego jej zarania szybko rozprzestrzeniała się na pćłnoc obejmując swym zasięgiem rozległe obszary; w większości rejonów wszelkie ślady sztuki halafskiej urywają się w momencie jej najwyższego rozkwitu, a pewne charakterystyczne dla niej symbole religijne znikają zupełnie nagle, przy czym nie poprzedza tego żaden okres schyłkowy. Mimo to ludy halafskie nie zostały całkowicie wyeliminowane, gdyż w osadzie Tepe Gawra (w pobliżu Mosulu), jednym z miejsc świadczących Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 27 ać o ekspansji kultury ubajdzkiej na północ, znaleziono charakterystyczne ib dla ludów halafskich budowle typu tholoi. Przy tym, pomimo ogólnego k- braku w sztuce ubajdzkiej jakichkolwiek wizerunków ludzi i zwierząt, o- w Tepe Gawra występują one w ozdobach ceramicznych z końca okresu o- ubajdzkiego. ci, Pominąwszy ten jedyny wyjątek, w ozdobach ceramicznych okresu ubajdzkiego przez cały czas jego trwania i na całym objętym nim obsza- ie rze nie ma jakiegokolwiek śladu wizerunków ludzi i zwierząt; musiało du więc odnośnie do tego rodzaju wizerunków istnieć jakieś tabu, podobne do e- tego, którego tak surowo przestrzegali starożytni Hebrajczycy, a później u- muzułmanie. Ludy halafskie i ubajdzkie różniły się także bardzo w uży- ra waniu talizmanów i w czci oddawanej posążkom: figurynek bogini-matki, at, tak powszechnych w osadach Halaf i Samarra, w warstwach ubajdzkich iu w Eridu nie spotyka się wcale; co prawda występują one w niektórych się innych osadach ubajdzkich. r- Fakty te, świadczące o jaskrawych różnicach koncepcji religijnych, em przemawiają bardzo silnie przeciwko wszelkim przypuszczeniom, jakoby pierwotne ludy ubajdzkie przywędrowały z obszarów objętych kulturą nie Halaf-Samarra. y, Chociaż ekspansja ubajdzka stanowi pierwszy ujednolicony krąg kul- zo- turowy w całej Mezopotamii i krajach ościennych, z dającymi się prze- ro- śledzić od doliny rzeki Indus aż po Egipt powiązaniami kulturalnymi ej_ z innymi społecznościami o podobnej strukturze, to jednak ludy ubajdzkie n- pozostały w zasadzie społeczeństwem rolniczym, żyjącym w wioskach zbu- iar dowanych z nie palonej cegly. Kamień stosowany był niezmiernie rzadko; yć używano go jedynie do budowy odrzwi i palenisk, układania podłóg i bru- re- kowania ulic. Stosowano także ścieki, obudowane i pokryte kamieniem. że O religijnych wyobrażeniach ludów ubajdzkich świadczą ich groby, któ- no rych wyposażenie odzwierciedla pewną wiarę w życie pozagrobowe, a tak- le- że posążki. Te ostatnie (przedstawiające wyłącznie istoty rodzaju żeńskie- wa go) dzielą się na dwa rodzaje: jedne z ludzką głową, drugie o charakterze y- groteskowym, wskazujące być może na jakąś wiarę w demony. po- Cywilizacja ubajdzka stanowi jedyną fazę rozwoju prehistorycznego, ni- którą można z uzasadnieniem uważać za jednolitą kulturę, obejmującą całe Międzyrzecze; w następujących po niej fazach rozwojowych widoczne na są wyraźne różnice między północą a południem. Niektórzy uczeni skłonni jo- są traktować kulturę ludów ubajdzkich jako najstarszy dowód pojawienia aj_ się Sumerów w następnym tysiącleciu; jednym z powodów, dla których jne trudno się zgodzić z tym poglądem, jest to, że Sumerowie, o ile nam wia- ył- domo, nigdy nie zamieszkiwali obszaru choćby w przybliżeniu dorównu- yL jącemu obszarowi objętemu kulturą ubajdzką. ch W południowym Iraku, późniejszym Sumerze, następne stadium kul- 23 Wielkość i upadek Babilonii turowe przyniosło rewolucyjną przermianę: powstanie miast. Aby ją opisać, musimy wyprzedzić rozwój wydarzeń na północy. Czynnikiem, który zadecydował o połączeniu się wspólnot południa vJ miasta prawie na pewno były rzeki: aby móc je skutecznie okiełznać i wyzyskać d.o swoich celów, niezbędna była współpraca na szerszą skalę, aniżeli mogły ją zapewnić małe, rozproszone, prymżtywne wioski. Podobny rozwój nastąpił także w dwóch innych starożytnych strefach cywilizacyjnych, powstałycr. w dolinach rzek - nad Nilem i nad Indusem. Obecne jednak wyniki badani archeologicznych wskazują, że najwcześniej proces ten dokonał się w Mezopotamii, przy czym niektóre z wynikających stąd aspektów postępu materialnego rozprzestrzeniły się z Międzyrzecza w kierunku wschodnim i zachodnim. Omawianą tu fazę, nazywaną Uruk, zidentyfikowano po raz pierwszy w Warce (której starożytna nazwa brzmiala Uruk, Erech 1 z Księgi Rodzaju, X, 10) i w Tello (starożytne Lagasz); później odnoszące się do niej zabytki znaleziono także w Eridu, Ur i Tell Ukajr (około 40 mil na południe od Bagdadu). Warka, osada, dzięki której fara ta jest najlepiej znana, ma z dwóch różnych względów jako miejsce wykopalisk archeologicznych szczególne znaczenie. Po pierwsze, ogromnej doniosłości przydaje jej fakt, że stańovrila ona samo centrum wczesnosumeryjskiej kultury. Po drugie, tamtejsze wykopaliska są w Iraku najwybitniejszym przykładem rzeczyv~iście naukowej archeologii, co stanowi wielką zasxugę szeregu uczonych niemieckich. W wykopaliskach archeologicznych na ogół (choć nie zawsze) warstevy numeruje się od najwyższej w dół, tak że najniższa cyfra wskazuje okres najpóźniejszy, a najwyższa - najwcześniejszy. W Warce najwcześniejsze fazy (warstwy XVIII do XV) reprezentują osadnictwo ubajdzkie (ściślej Ubajd I); pod koniec tego okresu w budownictwie posługiwano się już, choć na razie w skromnych rozmiarach, wypaloną cegłą. Ceramika warstw XIV do VI (niektórzy archeologowie za granicę tę uważają warstwę V lub VI) tworzy grupę jednorodną; warstwy te przeto traktuje się jako całość, reprezentującą pod nazwą Uruk odrębny okres prehistorii Mezopotamii. Nie wydaje się, by nastanie okresu Uruk łączyło się z tym, iż na warstwę budowlaną z czasów ludności ubajdzkiej nałożyła się warstv.~a pozostawiona przez ludność całkowicie tu nov~ą, gdyż na przykład wezcsne świątynie z okresu Uruk w Eridu kontynuowały architektoniczną tradycję poprzedzającego go okresu ubajdzkiego; co więcej, znaleziska pochodzące z samej Warki wskazują, że kultury te w pewnym stopniu wzajem się zazębiały, ceramika bowiem charakterystyczna dIa okresu ' W książce tej istnieją różnice między nazewn,:ctwem użyty°onym przez asyrolo5ów a biblistów (w tzva. Biblii Tysiąclecia), wynikłe z różnorakiej tradycji transkrypcyjnej. Różnice te zachowano, aby ukazać złożoność problemu transk.~ypcyjneŚo (przyp. red.). ~/Iezopotamia przed rokLem 2000 p.n.e. 29 ubajdzkiego pojawia się w warstwach XII-VII, choć już nie jako typ dominujący. Tę późną ceramikę ubajdzką określa się mianem Ubajd II. Jak wskazują wykopaliska w Eridu, najwcześniejsze świątynie okresu Uruk kontynuowały tradycje budownictwa poprzedniego okresu ubajdzl:iego: materiał budowlany nadal stanowiła cegła suszona w słońcu. Stopniowo jednak świątynie Uruk stają się coraz większe i wspanialsze. Pod koniec okresu Uruk stanowią one cechę charakterystyczną mezopotamskiego krajobrazu; widoczne z dużej odległości na płaskiej sumeryjskiej równinie, głosiły już z dala bogactwo i chwałę boga danego miasta. Imponujące wrażenie wzmagał kolor: poczynając od warstwy VI mury i kolumny świątyń ozdobione były układającymi się w mozaikowe desenie glinianymi ćwiekami z pomalowanymi na czerwono, biało lub czarno głowicami. Doniosłą innowację wnosiła świątynia z warstwy V. Zbudowana była na fundamencie z bloków wapienia na podłożu z ubitej gliny; upatrywano w tym dowód przybycia plemienia górskiego obznajmionego z techniką obróbki kamienia. Są także inne dowody świadczące o obcej infiltracji, gdyż okres Uruk (nie tylko warstwa V) przyniósł wiele innowacji, między innymi nowe 'kształty naczyń ceramicznych, koło garncarskie oraz zastosowanie łuku. Wprawdzie już ludy kultury halafskiej i północnego odgałęzienia kultury ubajdzkiej (ale nie pierwotnych ich osiedli na południu) umiały posługiwać się metalem, lecz dopiero w okresie Uruk metal zaezęto stosować powszechnie; wyroby miedziane znaleziono poczynając od warstwy XI wzwyż. Jeżeli przemiany te były wynikiem obcej infiltracji, to odnoszące się do nich znaleziska archeologiczne wskazują na co najmniej dwa nowe elementy etniczne: glówny, który wycisnął swe piętno na okresie Uruk jako całości, oraz element uboczny, jakieś plemię górskie, na którego przybycie wskazuje świątynia z wapienia w warstwie V oraz wym.lezienie pisma w warstwie IVa (lub IVb - różni uczeni mają w tej materii różne poglądy). Utrzymywano, głównie na podstawie pokrewieństwa między nową ceramiką typu Uruk a pewnymi rodzajami ceramiki znalezionymi w Palestynie i Syrii, że owym głównym, nawym elementem etnicznym byli Semici, lecz wniosek ten - choć niekoniecznie błędny wybiega poza znany dotychczas archeologiczny materiał dowodowy. Owym zaś plemieniem górskim mógłby być lud, znamy pćźniej jako Sumerowie, ale i to nie jest definitywnie dowiedzione. Okres reprezentowany przez warstvaę Uruk IV (dadatkowo podzieloną przez archeologów na warstwy IVc, IVb i IVa w kolejności wieku) jest szczególnie interesujący, ponieważ spotykamy w nim (ściślej mówiąc, w warstwie Uruk IVb lub IVa) najdonioślejszy z wynalazków, jakie zawdzięczamy ludom kultury Uruk: pismo. Wynalezienie pisma stanowi rzeczywisty postęp cywilizacyjny, podczas gdy zmiany rodzajów ceramiki, 30 Wielkość i upadek Babilonii powszechnie stosowane jako podstawa nomenklatury kultur prehistorycznych i protohistorycznych, bynajmniej takim postępem być nie muszą. Z tego też względu często używa się pojęcia protoliteracki na oznaczenie całego okresu, na który przypada wynalezienie pisma; w niniejszej pracy pojęciem tym posługujemy się tylko tam, gdzie nie może ono budzić żadnych wątpliwości. Jego bezsporną przydatność pomniejsza fakt, że różni uczeni nadają temu określeniu różne znaczenie: wszyscy stawiają znak równania między jego zakończeniem a warstwą Uruk III (określaną także, łącznie z warstwą Uruk II, mianem Dżamdat Nasr), ale jego początek datują różnie między Uruk VIII a V. Niektórzy uczeni utrzymują, że pismo Uruk - to, które spotykamy 1. Mezopotamia w trzecim tysiącleciu przed naszą erą Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 31 Y k po raz pierwszy w warstwie IVa (lub IVb) - miało nie znanych nam dotąd poprzedników; jest to możliwe, ale do tej pory nie przytoczono nieodpartych dowodów na potwierdzenie tego rodzaju teorii i dlatego nie będziemy się tu nią więcej zajmować. Początki pisma były nader skromne. Zrodziło się ono nie z potrzeb religii (w każdym razie nie bezpośrednio), by słuźyć jej za postuszne narzędzie, i nie jako środek przekazu historii, literatury czy wzniosłych myśli, lecz po prostu w związku z prozaicznym zadaniem prowadzenia rachunkowości gospodarczej świątyń. Konturowe rysunki poszczególnych przedmiotów, razem ze znakami cyfr, skrobano trzciną na najłatwiej dostępnym w Międzyrzeczu surowcu - na garści wilgotnej gliny. Liczne przykłady tego znaleziono w Uruk, poczynając od warstwy IVa. Znaczenie przedstawionych przedmiotów jest częstokroć zupełnie oczywiste. Właśnie fakt, że w niektórych wypadkach przedmioty są narysowane już w formie uproszczonej i wystylizowanej, dał główny asumpt do przypuszczeń, że pismo, z którym w tym okresie spotykamy się po raz pierwszy, przebyło już sporą drogę od początkowego stadium pisma obrazkowego. Przy tym zaskakująco duża liczba piktogramów przedstawia na przykład drapieżne zwierzęta, o których bardzo rzadko chyba zachodziła potrzeba wspominać w inwentarzach świątyni; wskazuje to, że niektóre ze spotykanych znaków miały już znaczenie różniące się od konkretnych, początkowo przez nie przedstawianych przedmiotów. W strefie kulturowej Międzyrzecza glina również i w czasach późniejszych długo jeszcze była najbardziej rozpowszechnionym materiałem piśmiennym, z bóstwem zaś patronującym sztuce pisania łączono trzcinę - roślinę ogólnie używaną jako rylec. Ponieważ suszona, a zwłaszcza wypalona glina jest praktycznie niezniszczalna, ziemia w Iraku zawiera ogromne ilości takich pokrytych pismem kawałków gliny; obejmują one cały okres rozpoczynający się na krótko przed rokiem 3000 p.n.e. aż do całkowitego zaniku tego sposobu pisania, mniej więcej na początku naszej ery. Te kawałki zapisanej gliny (nazywa się je tabliczkami klinowymi, chociaż w odniesieniu do najwcześniejszego rodzaju pisma określenie "klinowe" nie j°st właściwe) różnią się bardzo kształtem i rozmiarami. Podczas gdy niektóre z najdawniejszych tabliczek są mniej lub bardziej owalne albo okrągłe, jak spłaszczony placek, tabliczki późniejsze mają prawie zawsze kształt na ogół prostokątny. Rozmiary wahają się od wielkości pudełka zapałek do wielkości suszki, najczęściej jednak tabliczki są dostatecznie małe, by można je było trzymać w dłoni. Ponieważ najstarszy rodzaj pisma składał się wyłącznie ze znaków rysunkowych, analiza zaś języka pisanego możliwa jest tylko wówczas, jeżeli pismo oprócz piktogramów wykazuje także elementy morfologiczne lub gramatyczne, nie sposób stwierdzić z całą pewnością, jakim językiem mówili wynalazcy pisma Uruk. idy pismo to później osiągnęło takie sta 32 Wielkość i upadek Babilonii dium rozwoju, że można w nim rozpoznać także elementy gramatyczne, językiem pisanym był ponad wszelką wątpliwość język sumeryjski. Również architektura późnego okresu Uruk wykazuje godny uwagi rozwój. Wyłania się z tego wiele problemów. O kamiennej świątyni z warstw~y V w Uruk wspomnieliśmy już wyżej. Okres Uruk VI-IV znamionowany jest pojawieniem się bardzo doniosłego nowego elementu, a mianowicie ziguratu - wielkiej schodkowej wieży, górującej odtąd nad miastami Mezopotamii; jedna z nich przetrwała w tradycji źydowskiej i chrześcijańskiej jako wieża Babel. Najdawniejszy zigurat w Uruk składa się z wysokiego tarasu o powierzchni mniej więcej jednego akra, zbudowanego z ubitej gliny i nie wypalonych cegieł, o narożnikach zwróconych na północ, wschód, południe i zachód; wznosił się on na wysokość około 12 metrów ponad równinę. Dostęp na szczyt zapewniały schody lub rampa. Jedną z części tarasu zajmowała świątynia, pokryta bielonym tynkiem i dlatego często nazywana Białą Świątynią. Założenie architektoniczne Białej ~wiątyni stanowiła długa, prostokątna sala, ciągnąca się z północnego zachodu na południowy wschód, połączona z położonymi po obu jej bokach dalszymi pomieszczeniami. Monotonię murów zewnętrznych przerywał szereg pionowych nisz - rodzaj ornamentacji, który w świątyniach Międzyrzecza przeszedł do tradycji, Świątynię zbudowaną według podebnego założenia architektonicznego na wysokim tarasie (w tym wypadku w dwu kondygnacjach) spotykamy w tym samym okresie w Tell Ukajr; również słynny zigurat w Ur zdaje się pochodzić z okresu Uruk. Cenną pomocą w odtwarzaniu rzeczywistego wyglądu takich budynków są ni;' tylko po-rostałości fundamentów, Iecz także fragmenty kamiennych modli budynków, znalezione w Warce. W Warce znajduje się jeszcze szereg innych świątyń z okresów Uruk IV oraz III- II (Dżamdat Nasr), ale o rzeczywistych formach kultu v,~ twych czasach wiemy niewiele. Jedna z najbardziej imponujących św~iąt;ń miała rzut wewnętrzny w kształcie krzyża o trzech oddzielnych cedlee u wierzchołka krzyża, co mogłoby wskazywać na czczenie jakiejś ,r t Lrójcy boskiej; nie znaleziono tu ani ołtarza, ani stołu ofiarnego, ani po- t dium. Dr H. Lenzen zwrócił uwagę, że w póżnym okresie Uruk świątynie z~.~ykle występują parami, co nasuwa bliskie może prawdy przypuszcze nie, iż oddawano cześć jakiejś parze bogów. Przez cały okres historyczny faktycznym bóstwem zwierzchnim w Uruk była Innim laórej imię występuje także (być może z powodu błędnej etymologii) w formie Inana, co po sumeryjsku znaczy "Pani Niebios"; jest rzeczą problematyczną, czy irt~ienia tego, w l~tórejkolwiek z tych dwu form, używano w okresie Uruk. W okresie historycznym bogini ta w niektórych wypadkach przedstawiana est w połączeniu z jej ojcem An Iub Anu, najczęściej jednak z Dumuzi (iamuz z Proroctwa Ezechiela, VIII, 14), bóstwem chtonicznym, od naj 1. Biał r Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 33 bardziej zamierzchłych czasów odgrywającym doniosłą rolę jako bóg wegetacji. Wprawdzie samo imię Dumuzi pojawia się dopiero w dość późnym okresie trzeciego tysiąclecia, lecz odznaczający się tymi samymi co on cechami charakterystycznymi bóg płodności stanowił centralny obiekt kultu już w czasach znacznie dawniejszych. Istnieje więc co najmniej duże prawdopodobieństwo, że parą boską czczoną v~ Warce w późnym okresie Uruk były dwa bóstwa płodności, które później staly się znane jako Dumuzi i Innin. Wszelako architektura świątyń, a także obrzędy grzebalne, chociaż dostarczają pewnych danych o religii w okresie Uruk, nie stanowią już poczynając od końca tego okresu - jedynego w tym względzie źródła informacji. Możemy je czerpać także z ianego wynalazku, który równiev zav~~dzięczamy ludom Uruk, a mianowicie z pieczęci cylindrycznych. Wynalazek ten, który znalazł szerokie zastosowanie w późniejszej cywilizacji RMezopotamii, poprzedził w czasie wynalezienie pisma; według dokładnych ustaleń archeologicznych datuje się on z okresu Uruk V. Pieczęć wytłaczana, znana od okresu halafskiego, zaczyna odtąd ustępować miejsca nowemu wynalazkowi. Pieczęć cylindryczna, w kształcie małego, na ogół nie większego niż kciuk mężczyzny, walca z kamienia półszlachetnego, przedstawiała różne sceny, które przez toczenie można było przenieść na wilgotną glinę. Pierwotnie pieczęć cylindryczna służyła do ochrony mienia. Wartościowy przedmiot wkładano do naczynia, które zawijano w tl~aninę lub skórę i zawiązywano sznurem. Potem sznur paciygano warstwą gliny i przetaczano po niej wzór pieczęci. W przekonaniu współczesnych tym sposobem naczynie zostawało zabezpieczone dzięki magicznym właści~no-- ściom wyrytych na pieczęci scen religijnych, kultowych czy mitologicznych; oczywiście uniemożliwiało to także wszelką próbę dobrania się da. naczynia bez wiedzy właściciela, lecz prawdopodobnie był to wzgląd ci-rugorzędny. Pieczęć cylindryczna przypuszczalnie powstała w samym Uruk9 gdyż pieczęci takich nie znaleziono w żadnej innej osadzie l~ultury Urok przed okresem Dżamdat Nasr. Jakkolwiek sceny wyryte na pieczęciach cylindrycznych z okresów Uruk V i IV świadczą o istniejących wówczas wierzeniach religijnych, to jednak bynajmniej niełatwo orzec, co te sceny rzcczyv~iście mają oznaczać. Często przedstawiają one zwierzęta, a w niektórych wypadkach mamy z pewnością do czynienia z symbolizmem religijnym; tak na przykład na jednej z pieczęci występują w jednej i tej samej kompozycji heraldycznej dW a barany muflony, splecione węże i orzeł z rozpostartymi skrzydłami; nie może tu więc chodzić o scenę wziętą z życia. Najczęściej bodaj powtarza się scena przedstawiająca listowie drzewa z dwoma zwierzętami, uniieszczonymi naprzeciw siebie, każde po jednej jego stronie. Powszf_chnie przypuszcza się, że scena ta symbolizuje zapładniającą rolę boga Dumuzi; 3 WielkośE i upadek E3abilonii 34 `Vuelkaść i upadek Babilonii do którego odnoszą się także inne wspomniane wyżej symbole. Niekiedy spotyka się także symbol bogini-matki. Inne pieczęcie tego okresu przedstawiają sceny rytualne, odnoszące się bądź do ofiar składanych bogom z owoców, jarzyn lub mięsa, bądź do jakichś czynności związanych z poświęconymi bogom stadami i trzodami. ' Okres Dżamdat Nasr - jak często nazywane jest stadium odpowiadające warstwom III i II w Warce - nastąpił bezpośrednio po tej fazie okresu Uruk, z której pochodzą pierwsze znalezione teksty .pisane; większość uczonych traktuje tę późniejszą fazę jako bezpośrednie przedłużenie fazy poprzedniej. Była to era ekspansji. W południowej Mezopotamii (Babilonii) przejście od wspólnoty wiejskiej do miasta dokonało się w najdalej na południe wysuniętym rejonie (Sumerze) poczynając od okresu ubajdzkiego, o czym wyraźnie świadczą odkrycia w Eridu, Ur i Uruk. W okresie Uruk rozwój ten szczególnie uwydatnił się w Sumerze. Wydaje się jednak, że aż do okresu Uruk IV północną granicę tego procesu rozwojowego stanowiło samo miasto Uruk (Erech): w środkowej i północnej części Babilonii ludność (z nielicznymi wyjątkami) w dalszym ciągu żyła w małych wspólnotach wiejsl~ich. W okresie Dżamdat Nasr sytuacja ta uległa zmianie, być może w wyniku jakiegoś udoskonalenia techniki nawadniania. W każdym razie odtąd miasta zaczęły rozwijać się także w środkowej i północnej Babilonii; najdobitniejsze przykłady tego stanowią Nippur, Kisz i Esznunna (nad rzeką Dijala). Świątynię typu Dżamdat Nasr odkryto nawet na talu dalekiej północy, jak Tell Brak nad Chaburem; ponieważ jednak znaleziska w innych, pochodzących z tych samych czasów osadach w północnej Mezopotamii nie wykazują żadnych śladów ceramiki Dżamdat Nasr, więc prawdopodobnie ruiny w Tell Brak pochodzą raczej z jakiejś przesiedlonej tam z południa kolonii aniżeli z ekspansji kulturalnej w bardziej ogólnym znaczeniu tego słowa. Liczne dowody wpływów kulturalnych Mezopotamii spotyka się w ov~ym czasie w Egipcie. Znamienny jest fakt, że znaleziono tu pieczęcie cylindryczne (wynalazek specyficznie mezopotamski), a także napotkano obce dla Egiptu, lecz typowe dla kultury Dżamdat Nasr metody budownictwa z cegły. Motyv~~y i przedmioty mezopotamskie pojawiają się w tyra czasie również w sztuce Egiptu; dobitnym przykładem tego jest łódź typa mezopotamskiego, wyryta na trzonku noża. Dochowało się też do naszych czasów kilka typowo egipskich dzbanów, które mogłyby świadczyć o wpływie mezopotamskim, a zasadę (chociaż nie technikę) pisma Egipcjanie na pewno zapożyczyli z Międzyrzecza. Miejscem zetknięcia się w owym czasie Sumerów (zakładając, że to oni są ludem reprezentowanym przez kulturę Dżamdat Nasr) i Egipcjan oczywiście mogłaby być Syria. Hipoteza ta jednak budzi zastrzeżenia natury archeologicznej; główną, przemawiającą przeciwko niej obiekcją jest to, że Syria w tym okresie nie wykazuje wpły Mezopotamia przed rokLem 2000 p.n.e. 35 wów ani egipskich, ani mezopotamskich, tak jak można by było ich oczekiwać, gdyby ta teoria była słuszna. Wydaje się bardzo prawdopodobne, że kupcy egipscy i mezopotamscy spotykali się w owym czasie na wybrzeżach bądź to Arabii Południowej, bądź Somalii, przypuszczalnie w trakcie poszukiwania kadzideł do celów obrzędowych. Ekspansja kulturalna w okresie Dżamdat Nasr objęła także rejony na wschód i na północ od Mezopotamii. Zapisane tabliczki, zdradzające wpływy mezopotamskie, występują w tym czasie w Suzie i Sialk w Iranie, a pieczęcie cylindryczne znaleziono nawet w tak odległych miejscowościach jak Troja oraz pewna osada (Tepe Hissar) w pobliżu południowo-wschodniego krańca Morza Kaspijskiego. W południowej Mezopotamii pieczęcie cylindryczne w okresie tym stają się znacznie liczniejsze, a przedstawione na nich różne sceny dostarczają pełniejszej informacji na temat kultu niż ta, którą dysponujemy odnośnie do poprzedniego etapu; jednakże dokładna jej interpretacja jest jeszcze sporna. Główny przedmiot sporu dotyczy pytania, w jakiej mierze za naczelne bóstwo uważać należy Dumuzi, a raczej wcześniejszy prototyp tego boga płodności i pasterstwa. Bogini Inana, żeńskie bóstwo plodności, a zarazem bogini-opiekunka miasta Uruk, jest niewątpliwie wyobrażana na ówczesnych pieczęciach cylindrycznych w formie nie antropomorficznej (jak przypuszczalnie przedstawiana była w statuetkach bogini-matki z wcześniejszych okresów), lecz za pomocą symboli, o których z epoki historycznej wiadomo, że łączono je z jej osobą. Oprócz licznych pieczęci cylindrycznych z epoki Dżamdat Nasr istnieje pewna ilość większych przedmiotów z wykonanymi w płaskorzeźbie scenami, dającymi narn dodatkowy wgląd w religię tych zamierzchłych czasów. Szczególnie ważnym w tym względzie przedmiotem jest waza alabastrowa z Uruk, przeszło metrowej wysokości, ze scenami wyrzeźbionymi w czterech rzędach, zmniejszających się od wierzchołka ku podstawie. Dwa dolne pasma przedstawiają kłosy jęczmienia, palmy daktylowe, owce i barany9 a więc rośliny i zwierzęta, od których zależny był człowiek osiadły i za których pośrednictwem bóstwa płodności okazywały mu swoją przychylnośe. Następne pasmo przedstawia ludzi - nagich, jak przystało wiernym w obliczu bóstwa - znoszących bogom ofiary. Najwyisze i najszersze pasmo płaskorzeźby przedstawia boginię lub reprezentującą ją kapłankę, okrytą szatą i z jakimś osobliwym nakryciem głowy, stojącą przed symbolami, o których wiadomo z późniejszych czasów, że przedstawiają boginię płodności Innin. Bogini lub jej przedstawicielka (jeśli tak należy rozumieć tę postać) przyjmuje kosz owoców; za nią znajdują się inne jeszcze dary. Całość owych czterech pasm interpretowano jako odnoszącą się do "świętych zaślubin" w czasie święta Nowego Roku, od których zależała płodność ziemi. Tak szczegółowe objaśnienie owych scen może wprawdzie 36 Wielkość i upadek Babilonii budzić zastrzeżenia, lecz niewątpliwie całość dotyczy kultu plodneści. To samo odnosi się do sceny przedstawionej w płaskorzeźbie vJyrytej na kamiennym korycie z okresu Dżamdat Nasr: tu chata jest na pewno chatą kultową, poświęconą manie lub jej poprzedniczce, gdyż przedmioty wystające spoza obu stron chaty oraz przedmiot znajdujący się na prawym skraju płaskorzeźby są symbolami bogini płodności. Cała scena była zzpewne związana z kultem, mającym zapewnić płodność stad. O kulturze materialnej nie jesteśmy zbyt dobrze poinformowani, większość bowiem wykopalisk odnoszących się do tego okresu prowadzono w rejonach świątyń, wskutek czego nie natrafiono na wiele narzędzi lub przedmiotów gospodarstwa domowego. Rozszerzył się wachlarz używanych metali, w okresie tym obejmujący juz zkoto, srebro, ołów i miedź. Rzekomo znaleziono także fragment narzędzia żelaznego, lecz co do tego brak dotąd bliższych informacji. Jako bronią wówczas posługiwano się łuhiem, maczugą i dzidą; miedziane ostrze włóczni z tego okresu znaleziono w Ur, a klingę miedzianego sztyletu - w Fara. Wśród innych przedmiotów metalowych, pochodzących z tego okresu, znajdują się - według opisu A. L. Perkinsa (The Com.parative Archeology of I;arL~~ !'Ylesopotamia, Chicago 1949, s. 148) - "dwie małe, miedziane łyżeczki o długich rączkach (służące prawdopodobnie do celów kosmetycznych), przy czym jedna z nich była s?trącona jak drut, oraz ciężki dwuzębny instrument miedziany, osadzony na rączce drewnianej". Znaleziono także haczyki na ryby, gwoździe, dłuta i różne bliżej nie zidentyfikowane narzędzia, wszystkie wykonane z miedzi. Miedz stosowano tez do wyrobu naczyń, głównie płytkich miseczek. W okresie tym używano już także materiałów tkanych, gdyż ślady ich znaleziono na miedzianym talizmanie zwierzęcym. Ta krótka relacja o okresach Uruk i Dżamdat Nasr (łącznie nazywanych również okresem protoliterackim lub przeddynastycznym) dotyczy jedynie rozwoju wydarzeń mających swój początek na południu kraju, w późnieśszym Sumerze i części Akadu. Jest rzeczą niewątpliwą, że północ nie wniosła oryginalnego wkładu do tego zadziwiającego postępu; dotarł on tam jedynie w wyniku kolonizacji (jah to widocznie miało miejsce w Tell Brai:, jedynej osadzie północnej, zdradzającej w tym okresie bliskie pokrewieństwo z południem) albo stopniowego rozprzestrzeniania się zasięgu kulturowego. Pismo w okresie tym nie pojawia się w żadnej osadzie na. północ od rzeki Dijala, brak tam też ceramiki typu Dżamdat Nasr. Wydaje się dziwne, że kultura Dżamdat Nasr, choć w toku swej ekspansji dotarła do Egiptu i Iranu, niemal nie tknęła pćłnocnej Mezopotamii. Być może tłumaczy się to tym, że na północy istniała kwitnąca (choć mniej zaawansowana), rywalizująca z nią kultura; istotnie w okresie tym spotykamy tu charakterystyczną ceramikę, szeroko rozpowszechnioną na północy, Mezopotamia przed rakiem 2000 p.n.e. 37 ci. To a l~·a- ~ nigdzie natomiast (z dwoma ewentualnymi wyjątkami) nie spotykaną na chatą połudnżu. Co więcej, wydaje się, źe na północy religia przybrała odmien- wY- ną niż na południu postać, gdyż w osadach północnych obecność szeregu u'y3m sanktuariów wskazuje na istnienie raczej całego panteonu bóstw niż - a zz- jak przypuszczalnie w Uruk - jednej tylko pary boskiej. Znamienny jest fakt, że jedna ze świątyń w Tepe Gawra (~wiątynia ięk- ~aclzodnia z poziomu VIIIc), jedno z najważniejszych miejsc v~~ykopalisk zono na północy, używana była później do celów świeckich jako magazyn. Wy- i lub daje się, że jest to wypadek jedyny w swoim rodzaju w dziejach religiż Ywa- mezc;potamskiej; mógłby on wskazywać, że Tepe Gawra przeszła z rąk iedż, jednej grupy ludnościowej w ręce innej grupy, która - choć nie różniła tego się c>d tamtej kulturą materialną - miała odmienną tradycję religijną ę łu- i wT rezultacie dopuściła się później rozmyślnej profanacji budynku, zwią- .iono zane~ge z pogardzanym kultem. Ro okresie protoliterackim następuje okres znany jako wczcsnodyna- esu, styczny, dzielony na podokresy I, II i III (z nich oznaczony cyfrą T jest Lo~~ najstarszy). Nazwą tą określa się czasy, w których w całej Babilonii kwitły inne miasta-państwa. Rozpoczyna się on z końcem okresu Dżamdat Nasr, kiedy ycz- pismo staje się dla nas czytelne, i obejmuje według różnych szacowań trzy cvu- do sześciu stuleci (w ksiąźce niniejszej przyjmujemy, iż trwał on cztery zio- ,>tulecia, mniej więcej od 2800 do 2400 p.n.e.), a kończy się wraz z powsta- iKO- . nżem pierwszego imperium Sargona z Agade. W okresie wczesnodyna- do stycznym na plan pierwszy wysunął się lud zwany Sumerami; jego to za- sługą było zorganizowanie miasta-państwa. Co do pochodzenia tego ludu, ich jak i co do tego, w którym z okresów kulturowych poprzedzających okres ~.=~czesnodynastyczny pojawił się on po raz pierwszy, zdania uczonych są ych bardzo podzielone. Na okres wczesnodynastyczny przypada rozkwit kultur dy- Unik i Dżamdat Nasr, a ponieważ już w okresie Dżamdat I~Tasr dopatrzyć pó- się można podstawowych cech gospodarczych i religijnych późniejszej cy- nie wilizacji sumeryjskiej, więc niewielu tylko uczonych poważnie kwestio- on ' nuje pogląd, że kultura Dżamdat Nasr nosiła charakter w przeważającej ell mierze sumeryjski. Między kulturami Dżamdat Nasr i Urul~ istnieje tai po- ~~ wyraźna ciągłość, że również taostatnia powszechnie (z niewieloma wy- ~;u j~!;kami) uważana jest za sumeryjską; spór dotyczy głównie okresu po- na. przedniego, kiedy miejsce kultury ubajdzkiej zajęła kultura Uruk. Jak aje już widzieliśmy, okres Uruk cechuje w wielu dziadzinach uderzający po- rła ~ stęp w porównanżu z kulturą ubajdzką, niemniej jednak widoczna w nim ż~ jest pewna ciągłość w takich dziedzinach jak archżte'ktura świątyń i być n- maże także sam .kult. Toteż uczeni w zależności od tego, czy przyvdiązują tu większą wagę do przełomu czy ciągłości kulturowej, bądź uważają, iż y, w stadium Uruk sumeryjscy intruzi .przybyli do kraju kwitnącej już przedtem kultury ubajdzkiej, bądź też traktują Uruk jako etap w rozwoju 38 Wdelkaść i upadek Babilonii kultury ubajclzkiej, która w takim wypadku uważana jest za t~t~ór przuctków historycznych Sumerów. Za pierwszą z tych teorii przemawia fakt, że szereg najstarszych miast sumeryjskich, założonych jeszcze w okresie ubajdzkim, nosi nazwy niesumeryjskie: na .przykład Lagasz (obecne Teilc). Co do pierwotnej ojczyzny Sumerów istnieje wiele teorii, ale żadna z nich nie wyjaśnia tej sprawy w sposób bezsporny. Trudność i niezrozumiałość ich aglutynacyjnego języka doprowadziły do tego, iż porówny«-ano go - w większości wypadków w sposób zgoła nienaukowy - z paroma tuzinami innych języków, poczynając od chińskiego i tybetańskiego, poprzez drawidyjski i węgierski (ulubiony temat amatorów!) aż po jeszcze bardziej od niego odległe języki kontynentu afrykańskiego, amerykańskich Indian i mieszkańców wysp Oceanu Spokojnego. Nie pominięto także języka baskijskiego, a pewien żydowski uczony o wielkiej erudycji, ale nie wolny od ludzkiej słabości uprzedzeń rasowych, sprowadził nawet język Sumerów do poziomu volapuku utrzymując, że nigdy nie istniał on jąko naturalny, żywy język, lecz był sztucznym tworem semickich kapłanów w Babilonii. Jedno tylko jest pewne: język ten nie jest spokrewniony ani z językami semickimi, ani indoeuropejskimi i pod względem struktury jest aglutynacyjny, prawdopodobnie tonalny. Przy tym obecnie uważa się powszechnie, że język nie ma istotnego związku z pochodzeniem etnicznym, i żaden poważny uczony nie będzie dziś usiłował rozwiązać problemu pochodzenia Sumerów wyłącznie na podstawie ich języka. Pewnych wskazówek dostarcza antropologia fizyczna na podstawie szczątków czaszek, jednak interpretacja tego dowodu jest wciąż jeszcze wysoce kontrower- syjna. Przy rozważaniu problemu pochodzenia Sumerów musi się nadal wychodzić z założenia, że skądkolwiek by pierwotnie przybyli, z pewnością nie przybyli z Sumeru. Założenie to wprawdzie podawano w wątpliwość, lecz wysuwane zastrzeżenia nie były poparte żadnymi przekonywającymi argumentami. W krainie Sumer w istocie nie było autochtonicznych mieszkańców. Chociaż dawniejsza hipoteza, jakoby kraina ta wyloniła się z Zatoki Perskiej dopiero w piątym tysiącleciu, obecnie uważana jest za fałszywą, to jednak bezsporny jest poparty odkryciami archeologicznymi fakt, że w południowej Babilonii nie ma śladów cywilizacji ludzkiej wcześniejszych niż okres Eridu, datowany mniej więcej na rok 4500 p.n.e. lub na czasy nieco późniejsze. Jeżeli idzie o kierunek, z którego przybyli Sumerowie, to i w tej kwestii wysuwano bardzo różne teorie. Przekazana nam pośrednio przez Greków starożytna tradycja mówi o człowieku-rybie Oannesie, który przypłynął do Zatoki Perskiej przynosząc z sobą dary cywilizacji. Zgadza się to z wy- obrażeniami Sumerów, tak jak je znamy z tekstów klinowych, bo wiem bóg mądrości, Enki (takie imię nosił u Sumerów, Semici nazywali go Ea), byt Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 39 panem oceanów i wszelkich wód. Przy tym Enki był zarazem bóstwem opiekuńczym Eridu, starożytnego miasta na brzegach jednej z lagun Zatoki Perskiej, wspomnianego już wyżej jako jedno z najdawniej zamieszkanych osiedli w półudniowej Babilonii, a według dokumentów sumeryjskich - pierwszego z pięciu miast, jakie istniały przed potopem. Wszystkie te przekazy uv~~ażano za wskazówkę, że pierwsi mieszkańcy Surreru przybyli od strony morza, z południowego wschodu Zatoki Perskiej. Przy tym Dilmun, którego identyczność z obecnym Bahrajnem jest dziś ogólnie akceptowana, odgrywało doniosłą rolę w okresie powstawania p;crwszych zawiązków religii sumeryjskiej; utrzymywano, że Dilmun stanowi sumeryjski ośrodek kultury, wcześniejszy nawet od Eridu. Również i to wskazywałoby, że Sumerowie przybyli do Mezopotamii przE:z Zatokę Ferską. Brak wprawdzie do tej pory archeologicznych dowodów na poparcie tej teorii, lecz prowadzone nadal prace wykopaliskowe w Bahrajnie powinny w końcu przynieść takie czy inne wyjaśnienie tej sprawy. Według dominującego obecnie poglądu, opartego na danych, jakich dostarcza główny nurt tradycji w starożytnej literaturze sumeryjskiej (zwłaszcza epickiej), oraz na rozgałęzionych kontaktach kulturalnych między Sumerem i Iranem (w szczególności Elamem) w późnym okresie prehistorycznym i protohistorycznym, Sumerowie przybyli do południowej Babilonii ze wschodu lub północnego wschodu. Również znaczenie ziguratu cv religii sumeryjskiej uważano za dowód, że pierwotną ojczyzną Sumerów musiał być kraj górzysty; argumentacja ta jednak jest dosyć wątpliwa, zigurat bowiem symbolizował "górę kosmiczną" i nie łączył się z żadnym określonym rejonem, lecz z kosmologią wyznawaną w różnych odmianach w całym świecie starożytnym od Egiptu aż po Chiny. Inni próbowali dopatrzyć się związku między pochodzeniem Sumerów a wczesną kulturą doliny rzeki Indus albo południowego Beludżystanu, bądź też obu nimi łącznie. Ludy kultury doliny rzeki Indus (Harappa), których pisma nie udało się jeszcze odcyfrować, być może były spokrewnione z preindoaryjskimi Drawidami, żyjącymi dziś w południowych Indiach; teoria pokrewieństwa etnicznego między Sumerami a ludami Harappa jest szczególnie atrakcyjna dla tych, którzy dopatrują się pokrewieństwa językowego między Sumerami i ludami drawidyjskimi. Spotykamy bezsporne dowody - w postaci motywów artystycznych i przedmiotów materialnych, charakterystycznych dla jednej z tych kultur, a znajdowanych także w wykopaliskach drugiej - istniejących w trzecim tysiącleciu stosunków handlowych między Sumerami a ludami doliny rzeki Indus lub Beludżystanu. Co więcej, w Ur i w Suzie znaleziono wyobrażenia scen obrzędc;v~ych z widniejącymi na nich indyjskimi garbatymi bykami; nasuwa to wnioselt, że w południowej Mezopotamii i w Iranie rzeczywiście istniały enklawy indyjskich kupców, zdanych na szukanie pociechy w·_^ własnej religii. qQ V4',iellcość i upadek Babilonii Z tych znalezisk pochodzących z trzeciego tysiąclecia wyprowadzono teorię o pokrewieństwie między Sumerami a Drawidami, datującym się z okresu Uruk i w~'biegającym poza stosunki handlowe i kulturalne aż do związków etnicznych i językowych; jest to pogląd atrakcyjny, któremu na razie brak tylko jednego - dowodów. Usiłowano również połączyć wszystkie tradycyjne przekazy i cały arche- C,lOglC.~.lly materiał dowodowy w jedną teorię, według której Sumerowie przybyli ze v~schodu w dwóch falach: jedna miała nadciągnąć drogą morska przez Zatokę Perską, druga zaś drogą lądową przez Iran, gdy tymczasem inna jeszcze grupa tego samE:go ludu powędrowała d.o doliny rzeki Indus. Jalrkolv,~iek nie można z cała, pewnością twierdzić, że tego rodzaju ruchy etniczne były niemożliwe, to jednak nie ma dotychczas żadnyeh dowodów, iż rziały cne rzeczywiście miejsce. Wczesne kontalay z Indiami, jak równżeż z Ebiptem, dają się dostatecznie wytłumacz~Tć wzajemnymi stosunkarni handlowymi i bynajmniej nie musiały być uwmunkowane ruchami migracyjnymi na wiell'ą skalę; przy tym nie można tv~ierdzić, że wspólne pochodzenie czy choćby tylko bliskie pokrewieństwo Drawidów i Sur:~erów zostaio niezbicie udos~.~odnione. Chwilowo można 'aez obawy popełnienia błędu wysnue: co najwyżej wniosek, że Sumerowie przybyli z jakichś ;tron położonych na mschód oci Babilonii. Okres wczesnof?yrastyczny - pomimo stosunkowo skąpej jeszcze i czę~tokroć rozmaicie interpretowanej dokumentacji - można uznać za okres, w l~tórym dokonało się przejście od prehistorii do historii. W okresie tym pojawiają się sumeryjskie miasta-państwa, wykształcają coraz wyraźnie-j swą cham?~terystyczną formę, osiągają pełnię rozv~'oju i w końcu zaczynają stopniowo chylić się ku upadkowi; odtąd przekazy pisane odnoszą się już nie tylko do poszczególnych miast-państw, lecz takża do postaci historycznych. Co do relatywnej wartości różnych rodzajów materiału dowodewego utrzymuje się duża rozbieżność zdań. Najbardziej godne zaufania są dowody archeologiczne, niekiedy jednak nastręczają one trudności int:erpretacyjne, a przy tym często brak ich zupełnie właśnie w odniesieniu do najbardziej zawiłych zagadnień. Oparta na tradycji sumeryjskiej tak cwana sumeryjska. lista królów, pochodząca w obecnej formie z początków drugiego tysiąclecia, lecz zawierająca także materiały dav~niejsze, wylicza systematycznie wszystkie dynastie panujące w Sumerze w trzecim tysiącleciu, chociaż kompilator opierał się na błędnym mniemaniu, że każda dynastia panowała nad całym Sumerem i Akadem i że av~sze dochodziła do władzy lub tracił2 ją na skutek zwycięstwa lub klęski wojskowej. Również tv niektórych innych sumeryjskich przekazach literackich znajdujemy rcminiscencje, co prawda wątpliwej wartości, odnoszące się do historii i posty warstwa mułu, odkryta przez Woolleya, stanowiła pozostałość powodzi o rozmiarach wspomnianycf ·,u Liblii, to podobna warstwa mułu silą rzeczy musialaby na odpowiedniej głębokośri znajdowaó sil w l~aż:dym nieście sumeryjskim. Tak jednak nie jest; nawet w osiedlach położonych bar dzo bliska Ur nie natrafiono na odpowiednim poziomie na v:~arstwę powodziową. Zupelnie niezależnie od tej najważniejszej obiekcji, interpretacja Woolleya nie jest bynajmniej jedynym możliwym objaśnieniem faktów. Euf:at często zmieniał swój l~leg, a odnalez5ona przez Woclleya warstwa mułu róuTnie dobrze mogła byk pochodzącym z jakiegoś okresu osadem koryta samej rzeki. Ponadto, chociaż wspomniana warstwa z pevswnością składa sil z detrytu niegdyś naniesionego przez rzekę. konkretne twierdzenie Woolleya, jakoby w' jej obecnym układzae naniesiona została przez wodę, nie wydaje się udovaodnione: równie dobrze może tu chodzić po prostu o jakąś dawny wydmę piaszczystfł. Pewne jest tylko, że jeśli warstwa ta rzeczywiście nan;esicna zostala przez powódź, była to w l~ażdym razie 'powódź czysto lokalna. 92 Wiielkość i upadek Babilonii ~'V tym miejscu należy zaznaczyć, że najstarsza część tej trądycji, to jest część dotycząca Eridu, odnosi się prawdopodobnie do czasów znacznie dawniejszych od okresu wczesnodynastycznego, tak jak go wyżej zdefinio`valiśmy. Wskazują na to nieodparte dowody archeologiczne, które świadczą, że Eridu nie było w jakiejś poważnej mierze zasiedlone po okresie Uruk, a po okresie ubajdzkim stan jego zasiedlenia był zupełnie nieznaczny. Dwie pierwsze dynastie po potopie, kiedy po raz wtóry "królestwo zstąpiło z niebios", to - według sumeryjskiej listy królów - dynastie w Kisz, na północy Babilonii, i w Uruk na południu. Domniemanie, iż główny ośrodek kulturalny na południu przesunął się z najbardziej starożytnego miasta Eridu do Uruk, potwierdzają dowody archeologiczne, Eridu bowiem praktycznie zostało porzucone na długo przed okresem wczesnodynastycznym, prawdopodobnie wskutek zasolenia gleby w rezultacie wadliwej techniki nawadniania. Przeniesienie południowego centrum kulturowego z Eridu do Uruk znajduje także odbicie w starożytnej legendzie. Według tej legendy Ivana, bogini miasta Uruk, udała się do Abzu, świątyni jej ojca Enki w Eridu, gdzie ten godnie ją podejmował. Napiwszy się do woli, zgodnie z sumery jskim obyczajem, własnego doskonałego wina, Enki w przystępie szczodrobliwości obsypał Inanę ponad setką darów, wśród których znajdowały się wszystkie podstawowe elementy sumeryjskiej cywilizacji, w tym takie jak monarchia, sprawiedliwość, prawda, kłamstwo, prostytucja sakralna, muzyka, szereg rzemiosł, mądrość i rozum. Ivana załadowała te skarby do łodzi i zdołała je bezpiecznie dowieźć do Uruk, mimo że Enki, gdy wywietrzały zeń skutki pijaństwa, żałując okazanej hojności usiłował odzyskać swoje dary. Dane archeologiczne świadczą, że Uruk posiadało duże znaczenie już w okresie protoliterackim, lecz informują nas o tym jedynie w ogólnych zarysach. Gdy dochodzimy do okresu wczesnodynastycznego, szczęśliwy przypadek pozwala nam odtworzyć przynajmniej w przybliżeniu obraz rzeczywistych wydarzeń w Uruk, a w pewnym stopniu także w innych miastach Międzyrzecza. Zawdzięczamy to okoliczności, że w Uruk narodziła się szkoła pisarzy epicznych, których poematy, znane nam w odpisach pochodzących z początków drugiego tysiąclecia, przekazują w stylu nie tak suchym jak sumeryjska lista królów wczesne tradycje tego miasta i jego władców. Eposy te odnoszą się do okresu wczesnodynastycznego II lub początkóv~· okresu wczesnodynastycznego III. Inne źródło literackie opowiada, co prawda w sposób bardziej mglisty, 0 okresie jeszcze wcześniejszym. 5ą to legendy i opowieści o postępowaniu i bohaterskich czynach bogów; powszechnie uważa się, że odzwierciedlają one stosunki socjalne czasów, kiedy w społeczeństwie sumeryjskim wykrystalizowała się forma miasta-państwa, a więc - wyrażając to w kate Ndezopotamia przed rokiem 200D p.n.e. 43 goriach archeologicznych - okresu wczesnodynastycznego I lub nawet okresu Dżamdat Nasr (późniejszego okresu protoliterackiego). Th. Jacobsen z Chicago w dwóch wnikliwych studiach, na podstawie tych legend i eposów w połączeniu z dowodami archeologicznymi, nakreślił obraz rozwoju struktury politycznej i społecznej w Sumerze w okresie wczesnodynastycznym. W nauce o społeczeństwie starożytnym zwykła się (niestety), podobnie jak we wszystkim, hołdować przemijającej modzie. Toteż poglądy Jacobsena na wczesnodynastyczne społeczeństwo sumeryjskie, które przez dwa dziesięciolecia panowały niemal przez nikogo nie kwestionowane, dziś uważane są za bezpodstawne, chociaż (z wyjątkiem kżlku wnikliwych uwag krytycznych A. Falkensteina, które mogą wymagać pewnego zmodyfikowania oryginalnych tez Jacobsena) nikt dotąd nie obalił jego argumentów jako całości i nie przedstawił godnego uwagi nowego materiału dowodowego. Dlatego teź w pracy niniejszej i-dziemy za ogólnym wątkiem rozumowania Jacobsena. Zgodnie z jego argumentacją, w najwcześniejszym społeczeństwie sumeryjskim najwyższe prawa suwerenne spoczywały w rękach ogólnego zgromadzenia wszystkich obywateli, obejmującego prawdopodobnie zarówno mężczyzn, jak i kobiety; zbierało się ono w razie jakiegoś nagłego niebezpieczeństwa, aby postanowić, jakie środki należy przedsięwziąć. Każdy obywatel miał prawo zabrać głos, ale opinia niektórych spośród nich, zwłaszcza starszych mężczyzn, miała naturalnie większy ciężar gatunkowy. Dyskusja trwała aż do osiągnięcia praktycznej jednomyślności: nie było mowy o żadnym głosowaniu w celu stwierdzenia większości. Ostateczną decyzję oficjalnie ogłaszała mała grupka ludzi, zwanych "prawodawcami". (Antropolog K. C. Rosser badając strukturę społeczną jednej z wiosek w Himalajach spotkał się tam z metodą podejmowania decyzji niemal identyczną z tą, jaka według Jacobsena stosowana była w najdaw- niejszych wspólnotach sumeryjskich.) Do decyzji, które Zgromadzenie musiało co pewien czas podejmować; należał wybór naczelnika nazywającego się po sumeryjsku en (później słowo to przybrało znaczenie "pan"). W okresie wczesnodynastycznym osoba ta była przede wszystkim przedstawicielem duchowieństwa, uważany m za małżonka bóstwa (męskiego lub żeńskiego, zależnie od tego, czy bóstwem opiekuńczym miasta była bogini, czy bóg), i mieszkała w połączo~~yrn ze świątynią sakralnym pomieszczeniu zwanym egipar (po akadyjsku ~żparu). To mlaśnie en pierwotnie odgrywał najważniejszą rolę w uroczysto~ciuch "świętych zaślubin", od których zależała żyzność ziem danego miasta-państwa. W takich miastach, jak na przykład Uruk, gdzie en był m.Fa;ci:~, zną, jego uboczne funkcje administracyjne związane z posiadło~ciami świątyni nadawały mu duźe znaczenie polityczne, a w pewnej fazie rozwoju miasta-państwa stał się on praktycznie władcą; en Gilgamesz NLezopotamia przed nokiem 2000 p.n.e. 43 goriach archeologicznych - okresu wczesnodynastycznego I lub nawet okresu Dżamdat Nasr (późniejszego okresu protoliterackiego). Th. Jacobsen z Chicago w dwóch wnikliwych studiach, na podstawie tych legend i eposów w połączeniu z dowodami archeologicznymi, nakreślił obraz rozwoju struktury politycznej i społecznej w Sumerze w okresże wczesnodynastycznym. W nauce o społeczeństwie starożytnym zwykło się (niestety), podobnie jak we wszystkim, hołdować przemijającej modzie. Toteż poglądy Jacobsena na wczesnodynastyczne społeczeństwo sumeryjskie, które przez dwa dziesięciolecia panowały niemal przez nikogo nie kwestionowane, dziś uważane są za bezpodstawne, chociaż (z wyjątkiem kilku wnikliwych uwag krytycznych A. Falkensteina, które mogą wymagać pewnego zmodyfikowania oryginalnych tez Jacobsena) nikt dotąd nie obalił jego argumentów jako całości i nie przedstawił godnego uwagi nowego materiału dowodowego. Dlatego też w pracy niniejszej i-dziemy za ogólnym wątkiem rozumowania Jacobsena. Zgodnie z jego argumentacją, w najwcześniejszym społeczeństwie sumeryjskim najwyższe prawa suwerenne spoczywały w rękach ogólnego zgromadzenia wszystkich obywateli, obejmującego prawdopodobnie zarówno mężczyzn, jak i kobiety; zbierało się ono w razie jakiegoś nagłego niebezpieczeństwa, aby postanowić, jakie środki należy przedsięwziąć. Każdy obywatel miał prawo zabrać głos, ale opinia niektórych spośród nich, zwłaszcza starszych mężczyzn, miała naturalnie większy ciężar gatunkowy. Dyskusja trwała aż do osiągnięcia praktycznej jednomyślności: nie było mowy o żadnym głosowaniu w celu stwierdzenia większości. Ostateczną decyzję oficjalnie ogłaszała mała grupka ludzi, zwanych "prawodawcami". (Antropolog K. C. Rosser badając strukturę społeczną jednej z wiosek w Iiimalajacll spotkał się tam z metodą podejmowania decyzji niemal identyczną z tą, jaka według Jacobsena stosowana była w najdaw- niejszych wspólnotach sumeryjskich.) Do decyzji, które Zgromadzenie musiało co pewien czas podejmować; należał wybór naczelnika nazywającego się po sumeryjsku en (później słowo to przybrało znaczenie "pan"). W okresie wczesnodynastycznym osoba ta była przede wszystkim przedstawicielem duchowieństwa, uważanym za małżonka bóstwa (męskiego lub żeńskiego, zależnie od tego, czy bóstwem opiekuńczym miasta była bogini, czy bóg), i mieszkała w połączonym ze świątynią sakralnym pomieszczeniu zwanym egipar (po akadyjsku ~iparu). To z~rlaśnie en pierwotnie odgrywax najważniejszą rolę w uroczyStU:iCluch "świętych zaślubin", od których zależała żyzność ziem danego miasta-palistwa. W takich miastach, jak na przykład Uruk, gdzie en byl l~l:y:ca:~zną, jego uboczne funkcje administracyjne związane z posiadło5cianli świątyni nadawały mu duże znaczenie polityczne, a w pewnej fazie rozwoju miasta-państwa stał się on praktycznie władcą; en Gilgamesz 44 Wielkość i upadek Babilonii jest tego przykładem. Już bardzo wcześnie doszło do pewnego podziału między kapłańskimi i świeckimi funkcjami ena i już w połowie okresu wczesnodynastycznego jego rezydencją stał się specjalny pałac, gdzie niebawem otoczył się on licznym dworem, w którego skład wchodzili pisa rze, kucharze, służący, rzemieślnicy, muzycy i wszelkiego rodzaju urzędnicy dworscy. Pod koniec okresu wczesnodynastycznego faktycznym v~ładcą, jak wynika z tekstów z Lagasz, nie >aył już en, lecz naczelnil~, pierwotnie zawiadujący działalnością rolniczą, który nosił tytuł ensi. Obowiązki kultowe zostały przekazane specjalnemu kapłanowi lub kapłance. W wypadku a±aku z zewnątrz Zgromadzenie musiało wybrać doivód.cę wojskowego lub króla (po sumeryjsku l~gal, co dosłownie znaczy "wielki człowiek" lub "wielki gospodarz"); jego rEZydencją nie była świątynia, a piastowany przezeń urząd początkowo nosił charakter świecki. Pierwotnie ani urząd ena, ani lugala nie były c,~ziedziczne ani stałe; przynajmniej godność lugala nadawana była jedynie na czas trwania stanu zagr ożenia. Jacobsen jest zdania, że ten typ ustroju, który nazywa on "demokracji prymitywną", rozciągnął się w końcu z miasta-par5stwa na cały kraj Sumerów, odkąd można go uważać za jednostl~ę polityczną. Główny swój argument opiera Jacobsen na szczególnej pozycji, jaką w czasach późniejszych zajmowało Nippur, miasto boga Fnlila. Musiało ono już w jakimś bardzo wczesnym okresie kultury sumeryjskiej posiadać szczególne znaczenie, gdyż w całej historii Sumerów królowie różnych miast-państw wywodzili swe prawo do władzy przede wszystkim z uznania go przez Fnlila z Nippur, a nie przez boga ich własnego miasta. Prawdopodobnie też sumeryjskie słowo "Nippur" pierwotnie miało znaczenie "Sumer". Farty te można by z łatwością wytłumaczyć, jeśli Nippur w jakimś wcześniejszym okresie sprawowało hegemonię nad całym Sumerem, nie ma na to jednak żadnych dowodów ani w tradycji literackiej, ani w odkryciach archeologicznych. Dlatego też wysuwano przypuszczenie, że Nippur szczególny swój status zawdzięczało temu, iż w jakimś bardzo wczesnym okresie było owym świętym miejscem, w którym notable wszystkich miast sumeryjskich zbierali się w momencie niebezpieczeństtva, aby wybrać dowódcę na wypadek wojny. Takie stadium rozwoju oz°ganizacji politycznej znane jest dobrze z kilku innych kultur. W SL~merze niechybnie przypada ono na czasy, kiedy Nippur rozwinęło się już w wielkie miasto, to zaś nastąpiło w~ okresie Dżamdat Nasr, a na pewno nie później niż w okresie wczesnodynastycznym II, kiedy - jak można wnosić z szeroko rozpowszechnionego ·~rówczas zwyczaju wznoszenia obronnych murów miejskich - miasta sumeryjskie znajdowały się w stanie potencjalnej wzajemnej wrogości albo co najmniej każde z nich z osobna przygotowywało się do obrony przed ~rieprzyjaciel.em z zewnątrz. Domniemywane utworzenie Ligi Nippursl~.i~-j Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 45 było, zdaniem Jacobsena, spowodowane naporem semickich najeźdźcóv~, razu którzy na skutek wspólnie podjętej akcji obronnej miast zostali zepchnięci resu ku słabiej bronionej północy. Na poparcie tej hipotezy istnieją liczne do- nie- wody świadczące o trwającym od okresu wczesnodynastycznego II osie- isa- cllaniu się w rejonie Dijali cudów akadyjskich (semickich); ta fala Semitów rzc~- mogła w Babilonii pojawić się po raz pierwszy w okresie wczesnodyna- yn1 stycznyn I. nilu, ' Jacobsen wskazuje, że en lub lugal po dokonanym wyborze usiłował bo- nadane mu tymczasowo stanowisko zachować na stałe nawet i wtedy, gdy ce. ; stan zagrożenia już minął, i że pojawiła się tendencja, by funkcje ena i lu- dcę ' gala powierzać jednej i tej samej osobie. Ta tendencja do ugruntowania lki stałej monarchii znajduje odzwierciedlenie w legendzie o wojowniczym ia, bogu Ninurcie. Opowiada ona, że Ninurta utrzymywał stały kontyngent er- ' wojsk, z którym odbywał wyprawy poza granice państwa, a w samym aj- swym państwie podjął zadanie naprawienia wyrządzonych krzywd. Nie z~t- znosił sprzeciwu, a gdy - tak opowiada legenda - rośliny zebrały się, by obrać sobie własnego króla, Ninurta w stoczonej bitwie pokonał potencjal- cj? nogo rywala i zlikwidował opozycję. u- Pomimo to lugal lub en, nawet gdy dopiął już tego, że urząd swój spra- ój wował na stałe, nie był bynajmniej władcą absolutnym. Tak na przykład ej- Gilgamesz, potężny, na wpół legendarny en Uruk, chcąc wydać wojnę kró- lowi Agga z Kisz, uprzednio naradził się ze starszyzną, wyraźnie nazywaną a- "doradcami" i złożoną prawdopodobnie z przywódców grup rodowych. Gdy y- zaś starszyzna mu się sprzeciwiła, Gilgamesz musiał wpierw zwołać po- la wszechne zgromadzenie wszystkich obywateli (mężczyzn - kobiety wtedy u- nie brały już w nim udziału) i dopiero po uzyskaniu ich zgody mógł podjąć te zamierzone kroki. m Etap ów, w którym en jest władcą stałym, ale nie absolutnym, odnieść 1· można do okresu wczesnodynastycznego II lub do początków okresu wcze- snodynastycznego III, z któryoh to czasów pochodzą wszystkie eposy su- y meryjskie. Podczas gdy legendy opowiadają głównie o bogach, eposy zaj- o mują się bohaterami - ludźmi lub półbogami, takimi jak na przykład j- Enmerkar lub Gilgamesz. Jedna z tych opowieści zawiera relację, co a prawda miejscami prawie niezrozumiałą, o istniejących w tym wczesnym t okresie stosunkach handlowych między Uruk i pewnym miastem w gó- a rach Luristanu (Iran zachodni). Enmerkar, en Uruk, zapragnął wybudować o i przyozdobić kamieniem lapis-lazuli świątynię poświęconą jego patronce, bogini manie; była ona równocześnie jego cioteczną babką, a bliskie po- o kr ewieństwo między bohaterem i w celką boginią pozwala przypuszczać, że opowieść ta pochodzi z początków okresu eposów. Aby urzeczywistnić swój zbożny zamiar, Enmerkar zwrócił się do władcy Aratty, położonej dalej na wschód, "za siedmioma górami", prosząc go o przysłanie mu lapis-lazuli 46 Wiielkość i upadek Babilonii i drewna, sam zaś wysłał do niego karawanę osłów objuczonych jęczmieniem, który tak obficie rodzi gleba Sumeru; pojawienie się sznura objuczonych osłów, wijącego się wśród gór, opowieść ta obrazowo przyrównuje do pochodu mrówek, wymaszerowujących ze swych mrowisk. En Aratty również uważał boginię Inanę za swoją patronkę; poemat ten zatem odzwierciedla tradycję wspólnej struktury religijnej i gospodarczej całego rejonu sięgającego od Eufratu aż po góry Iranu. Wspólnotę tę potwierdzają archeologiczne zabytki ówczesnej kultury materialnej tego obszaru. Za znamienny uważać można fakt, że w powstałym potem sporze między Enmerkarem a enem Aratty nie brano, zdaje się, pod uwagę możliwości ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy w drodze regularnej wojny. To także pozostaje w zgodzie z danymi archeologicznymi, gdyż dopiero w okresie wczesnodynastycznym II umacnianie miast stało się powszechnym, uwarunkowanym wojnami międzypaństwowymi zwyczajem. Inny epos przypisuje ten rozwój trzeciemu następcy Enmerkara, Gilgameszowi, który wzniósł wielki mur zewnętrzny w Uruk. Wprawdzie terytorium miasta Uruk zostało (wedle eposów) podbite przez semickich koczowników jeszcze za rządów Enmerkara, lecz dopiero za czasów Gilgamesza doszło po raz pierwszy do wojny oblężniczej między poszczególnymi miastami; jak się dowiadujemy z innego eposu, pierwszy konkretny wypadek tego rodzaju wydarzył się, gdy na otoczone murami miasto Gilgamesza napadł Agga, król Kisz. Właśnie Kisz - jak wynika z sumeryjskiej listy królów - było po potopie siedzibą pierwszej dynastii w północnej Babilonii. Miasto to zostało odkopane aż do dziewiczej gleby, a jeśli nie liczyć kilku neolitycznych szczątków, których nie udało się powiązać z żadną z wczesnych ku1_tur Mezopotamii, najwcześniejsze stadium jego zasiedlenia przypada na okres Dżamdat Nasr. Stare osiedle neolityczne zostało w tym okresie ponownie zasiedlone, przypuszczalnie w trakcie ekspansji Sumerów, poprzedzonej postępem technologicznym w okresie Uruk; warto tu zwrócić uwagę, że substrat kulturowy w Kisz nie był czysto sumeryjski. Nawet niektórzy spośród najstarszych władców dynastii Kisz nosili imiona semickie, w sztuce zaś i w architekturze miasta występują cechy charakterystyczne, wskazujące na tradycję odmienną od tradycji miast południowych. Fakty te dają się wytłumaczyć, jeżeli się przyjmie, że pod koniec okresu Dżamdat Nasr fala Semitów przeniknęła tu z Arabii lub Syrii obierając sobie za główne ośrodki Kisz i Mari (miasto nad środkowym Eufratem, co do którego istnieją analogiczne dowody archeologiczne). Literatura epicka istotnie wspomina o takich semickich najeźdźcach, podając, iż w pewnym momencie Enmerkar, en Uruk, znajdował się poci silnym naciskiem Martu (sumeryjskie określenie wczesnej grupy Semitów z zachodu), którzy wtargnęli do kraju. Jednakże ci semiccy najeźdźcy, wchodząc w kontakt Mezapatamia przed rokiem 2000 p.n.e. 47 z cywilizacyjnie wyżej stojącymi mieszkańcami tej ziemi, szybko ulegli "sumeryzacji" i większość późniejszych władców Kisz nosi imiona sumeryjskie. Okres asymilacji, a być może także pogarda, jaką nawykli już do kulturalnych form życia sumeryjscy mieszkańcy miast odczuwali dla barbarzyńskich koczowników wdzierających się do kraju i mających odziedziczyć ich kulturę, znajduje odzwierciedlenie w pewnej sumeryjskiej legendzie. Opowiada ona o tym, jak bóg Martu, noszący imię, pod którym znani byli semiccy koczownicy, prosi o rękę Dziewicy z Kazallu (północnego miasta sumeryjskiego). Jedna z krewnych Dziewicy ostrzega ją, że Martu "jada surowe mięso, przez całe życie nie ma stałego domu, a po śmierci leży nie pogrzebany". Jednakże Dziewica nie daje się odwieść od swego zamiaru, tak że dochodzi do zaślubin, symbolizuj ących stopienie się w jedno dwóch ras. W okresie wczesnodynastycznym miasto Kisz było bez wątpienia naj- ważniejszym ośrodkiem północnej Babilonii i nazwę jego nawet później, gdy przestało już być stolicą niezależnej dynastii, włączano do tytułu każdego władcy, który rościł sobie prawo do panowania nad całą Babilonią. Jacobsen wysuwa interesujący pogląd, że Agga, król Kisz, był już w stanie sprawować w jakiejś formie zwierzchnictwo nad położonymi dalej na południe miastami- państwami i że w wojnie między Aggą i Gilgameszem ten ostatni w gruncie rzeczy występował jako zbuntowany wasal. Wobec wzrostu władzy królewskiej można było oczekiwać próby stworzenia jednostki politycznej większej niż miasto-państwo. Król, zdaniem jego, ustanowił w różnych swych miastach dwory królewskie, przy czym ich urzędnicy podlegali tylko królowi, a nie miastu, w którym służyli. Na poparcie teorii o takim przebiegu wydarzeń istnieją pewne dowody w ówczesnych dokumentach gospodarczych, które od początków okresu wczesnodynastycznego III (prawdopodobnie wtedy to albo na krótko przedtem, w okresie wczesnodynastycznym II, żyli Agga i Gilgamesz) stają się dla nas w pev~nym stopniu zrozumiałe i dzięki zawartym w nich konkretnym danym umożliwiają ustalenie pewnych szczegółów ówczesnego życia. W wielu miejscach wykopalisk znaleziono starożytne tabliczki, które wymieniarr~y tu w następującym, przybliżonym porządku chronologicznym, od najstarszych do najpóźniejszych: I. warstwa IVa w Erech (okres Uruk IVa; wyraźnie wspUłczesna im jest tylko jedna tabliczka z wapienia, pokryta piktogramami, znaleziona w Kisz); II. warstwy III i II w Erech; tabliczki z osad 'Dżs,mdat Nasr i Tell Ukajr (okres Dżamdat Nasr); III. tabliczki z Ur (okres wczesnodynastyczny I); IV. warstwa I w Erech; tabliczki z Fara (początek okresu wczesnody- nastycznego III). 4W%aelko~ść i upadek Babilonii Wątpliwości co do języka tych napisów możliwe są jedynie w odnies_.eniu do tabliczek Uruk IVa, lecz nawet i tu pismo obrazkowe pozwala w pewnych wypadkach z dużym prawdopodobieństwem odgadnąć żch treść. Najwcześniejsze pismo, co do którego można udowodnić, iż jest pismem sumeryjskim, pochodzi z okresu Dżamdat Nasr i stanowi kilkakrotnie powtarzający się zespół trzech znaków, które będziemy tu oznaczać jako X-Y-Z. Dwa znaki X-Y można rozpoznać, gdyż są w istocie identyczne z formami znajdowanymi w języku sumeryjskim w późniejszych wie!~ach tego samego tysiąclecia i oznaczają imię boga, "Pana Frzestworzy", czytane po sumeryjsku jako EN.LIL. Identyczność ta wszakże sama przez się nie stanowi dowodu, że znaki X=Y należy uważać za sumeryjsl~ie, gdyf: EN.LIL równie dobrze mogło być w jednym z wcześniejszych języków dosłownym tłumaczeniem zdania oznaczonego tymi samymi znakami. Znak Z wyraźnie przedstawiony jest w postaci narysowanej strzały; ponieważ jednak w mało którym kontekście słowa "Pan Przestworzy - Strzała" miałyby jakikolwiek sens, musimy szukać języka, w którym słowo "strzaia" posiada bardziej tu pasujący homonim. Językiem takim jest sumeryjsl~i, w którym TI (którego znak pisany w okresach późniejszych wywodzi się wyraźnie z piktogramu oznaczonego przez nas symbolem Z) znaczy zarówno "strzała", jak "życie" lub "żywy". Odczytując znak Z jako TI w tym drugim znaczeniu, otrzymujemy sensowne zdanie, gdyż "Emil, daj życie!" stanowi imię własne bardzo rozpowszechnione w całym sumeryjskim i babilońskim kręgu kulturowym. Grupę znaków X-Y-Z należy więc odczytywać po sumeryjsku jako EN.LIL.TI; z tego wynika, że teksty z okresu Dżamdat Nasr pisane były w języku sumeryjskim. Od tego czasu czytelne starożytne tabliczki dzielą się na dwa główne rodzaje, które - jeżeli należałoby im przylepić jakąś etykietl~ę - można by odpowiednio nazwać "gospodarczymi" i "literackimi". Określenie "literachie" jest jednak na tym etapie raczej zbyt pretensjonalne, gdyż teksty tabliczek należących do tej kategorii składają się po prostu z list różnych obiektów - na przykład rozmaitych ryb, ptaków, zwierząt, roślin, bogów - i stanowią coś w rodzaju prymitywnego leksykonu. 1V'ajwięcej takich "literackich" tabliczek odkopano dotąd w Fara (Fara - staroźytny Szurupak, siedziba babilońskiego odpowiednika Noego), lecz kuka tabliezek tego samego typu znamy także z innych wykopalisk. Jednakże nie te "literackie", lecz właśnie "gospodarcze" teksty są najcenniejszym świa- dectwem z początków okresu wczesnodynastycznego III. Niektóre z nich stanowią swego rodzaju inwentarz pewnego pałacu w Fara i wymieniają jego liczny i różnorodny personel. Jak podkreśla Jacobsen, liczby niektórych kategorii praccwników - jeżeli chodzi tu istotnie o personel pałacowy - wydają się niewiarygodnie wysokie: na przykład miało tu być stu czterdziestu czterech podczaszych i sześćdziesięciu pięciu kucharzy. Toteż Ntezaopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 49 ie- odnosi się wrażenie, iż chodzi tu raczej o personel wojskowy, zorganizowa- ala ny na wzór służby dworskiej. Interpretację tę potwierdza fakt, że zapiski ich z tego pałacu zawierają także wzmianki o naprawie wozów wojennych est i listę wojsk wyruszających w pole. Wszystko to przemawia za tym, że a- . w początkach okresu wczesnodynastycznego III pozycja królów tak dalece ać się umocniła, że mogli oni utrzymywać stałe garnizony w kluczowych ne miastach. ch Równie bezsporne jest jednak, jak świadczy o tym epos o Gilgameszu y- i o królu Agga z Kisz, że korzystny dla panującego układ sił był jeszcze się bardzo nietrwały i że to czy inne miasto mogło mu z powodzeniem się yr przeciwstawić. W czasach, w których występują pierwsze inskrypcje histo- ów Tyczne (mniej więcej w połowie okresu wczesnodynastycznego III), próba al: władcy Kisz rozszerzenia swego zwierzchnictwa ostatecznie się załamała aż i Sumer składai się ze znacznej ilości małych niepodległych królestw a" i miast-państw. a- Każde sumeryjskie miasto-państwo - tak jak poznajemy je po raz j- pierwszy z inskrypcji historycznych - miało własnego władcę, zwanego o_ ensż; tytuł ten, jak się wydaje, określał pierwotnie przywódcę organizują- zy tego ludność do sezonowych robót rolnych, natomiast tytuł lugal (król) TI przysługiwał jedynie władcy, który panował nie tylko w swoim mieście, aj lecz sprawował w jakiejś formie zwierzchność nad innymi miastami-pan- j_ stwami. Znane są imiona wielu wczesnych ich władców, jedne z sumeryj- ięc shiej listy króló~~, inne z inskrypcji (przeważnie tablic wotywnych w świą- ty tynfach) samych władców, lecz miastem, które pod tym względem dostar- eza nam najwięcej informacji, jest Lagasz. Ze spraw tego miasta-państwa o- dowiadujemy się bardzo wiele o życiu codziennym i dziejach Sumerów by mniej więcej od połowy trzeciego tysiąclecia. c_ Osiedle Lagasz, obecnie znane jako Tello, leży w samym sercu do dziś ty dnia nadzwyczaj żyznego rejonu poprzecinanego kanałami nawadniający- ch mi, zasilanyrmi przez łączący Tygrys z Eufratem kanał Szatt ai-Hai. W sta- o_ rożytności kanal ten, wraz z drugim, zwanym Lmnmagirnunta, zapewniał' a_ miastu Lagasz nie tylko obfite zbiory, lecz także kwitnący handel rzeczny, ny a tym samym znaczny dobrobyt materialny. Stabilizacja gospodarcza li- i społeczna stworzyła warunki, w których sześciu kolejno po sobie nastę- te pojących królów z dynastii założonej przez niejakiego Urnansze mogło 'a_ w nieprzerwanej ciąglości panować przez okres przeszło stuletni. ch Sąsiednie miasto Umma, również położone nad kanałem Szatt al-Hai, ją leży na północ od Lagasz, po drugiej stronie Lummagirnunty. Ponieważ ó- Szatt al-Hai przebiega z pćłnocy na południe, Umma była w stanie zakłó· a.- cić zaopatrzenie Lagasz w wodę, co niejednokrotnie prowadziło do zatar- to gów między obu miastami. Właśnie w dokumentach relacjonujących oko- eż liczności owych wydarzeń zi.~ajdujemy pierwsze konkretne dane historycz- 4 Wielkość i upadek Aabilonii 50 W,ielko§ć i upadek F3~abilonii ne o czasach rozpoczynających się krótko po roku 2500 p.n.e. Najwcześniejsze z tych dokumentów t o kilka inskrypcji Eanatuma (trzeciego władcy tej dymastii), a w szczególności kamienna płaskorzeźba mająca upamiętnić jego zwycięstwo nad Ummą; pomnik ten znany jest pod nazwą "steli sępów", gdyż przedstawia w pełnych grozy szczegółach, jak te chcwe krwi ścierwniki wydzierają sobie wnętrzności wojowników poległych ·,~° '3o~u. w którym Eanatum popro~.vadził swoje miasto do zwycięstwa. Nieco p~źniejsza mwieczniona na stożku inskrypcja Entemeny, bratanka Fani tama, zawiera historię - niewątpliwie jednostronną - konfliktu mi rdzy Ummą a miastem Lagasz, ciągnącego się od szeregu pokoleń aż do czasów jego panowania. Tego rodzaju dokumenty dostare.^ają nam także pewnych danych co do szersz~Tch aspektów sumeryjskiej struktury pol?tyczrej, uzupełniając to, co wicVmy z sumeryjskiej lisiy królów i co można wydedukować z tekstów literackich i gospodarczych. Inskrypcje zarówno Eanatuma, jak i Entemeny v~~spominają o jeszcze wcześniejszym zatargu, w którym niejaki "Mesilim, król Kis-r." występował jako arbiter, ustalając warunki pokoju i ustawiając kamień graniczny między terytoriami obu miast; jak jasno stąd wyn:!~a, musia.q on sprawować jdpowiadającym czasom, w terminologii archeologicznej nazywanym okresem wczesnodynastycznym III. Niektórzy władcy tej dynastii (nazywanej I cśynastią z Ur) znani są ze współczesnych inskrypcji. Z początku tego olire~su pochodzą "groby królewskie" w Ur, wspaniale wyposaźone i mające d~~ ~e znaczenie dla historii religii, choć niezbyt istotne dla naszej znajomości historii politycznej czy społecznej. W owym czasie forma rządów sumeryjskich miast-państw nosiła charahter teokratyczny. Niemal wszysti~ie grur_ty miejskie naleźały do świątJ~i~i, a ensi był przec~.stawicielem miejskiego bóstwa; on i jego rodzina za Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 51 wiadywali majątkami świątyni, mając pod sobą całą armię urzędników różnych szczebli. Możliwe, że początkowo ensż był wybierany przez wolnych obywateli, lecz w połowie trzeciego tysiąclecia przed naszą erą urząd ten, przynajmniej w Lagasz, gdzie sytuację znamy najlepiej, stał się dziedziczny. Ziemie należące do świątyni dzieliły się na trzy kategorie, o których dalej będzie jesaeze mowa. Jedna z tych kategorii obejmowała ziemie dzierżawione na zasadzie podziału zbiorów, z których płacono rentę w wysokości jednej trzeciej zbiorów, w tym jedną szóstą srebrem, a resztę w naturze. ~'hociaż prawie do końca trzeciego tysiąclecia prywatna własność ziemi była zjawiskiem bardzo rzadkim, to jednak system ekonomiczny w Laga:.z umożli~.viał gromadzenie bogactw w rękach prywatnych. W tym samym czasie wojskowe sukcesy Lagasz pod rządami Eanatuma wydatnie zwiększyły osobistą władzę ensi, a autorytet samego Eanatuma był tak wielki, że został on włączony do sumeryjskiego panteonu. Tendencje te naruszyły równowagę pierwotnej ekonomiki; doszło do zmian, które przynajmniej część ludności uważała za bezprawie. Ponieważ system gospodarczy zawierał elementy zarówno socjalizmu państwowego, jak i kapitalizmu, można - zależnie od sympatii politycznych - w owym bezprawiu upatrywać naturalne skutki bądź jednego, bądż drugiego systemu. Skargi do- tyczyły głównie dwóch spraw: ensi traktował ziemie świątyni i posiadłości boga jako swą własność prywatną, a obywatele uginali się pod nadmiernymi podatkami, egzekwowanymi zarówno przez ensi, jak i przez przedstawicieii świątyni we wszystkich okolicznościach życia oraz w wypadku śmierci. Podatki pobierano na przykład od posiadanego bydła, od połowu ryb, hodowli owiec, a także z okazji rozwodów i pogrzebów. Rozw-ój ekonomiczny zrodził też klasę ludzi bogatych, którzy przy pomocy przebiegle udzielanych pożyczek ciemiężyli biedaków: bogacz udzielał biedakcwi pożyczki, a następnie żądając zapłaty w niedogodnym dla dłużnika momencie, zabierał mu na pokrycie długu zwierzęta lub inny dobytek o v-artości znacznie przekraczającej sumę pożyczki. Być może upadek dynastii Urnansze był jednym z następstw gospodarczego rozkładu w Lagasz; pod koniec jej panowania zaobserwować można związaną z przemianami ekonomicznymi interesującą pod względem socjologicznym tendencję, a mianowicie wzrost wyodrębniającej się od władz religijnych władzy świeckiej, co znajduje cdbicie w późniejszym rozwoju poli~ycznym. Według radzieckiego uczonego 1. M. Djakonowa ("Revue d'Assyri.ologie" 1958, nr 52, s. 12), doszło do walki między kapłanami i arystokracją (broniącymi autonomii posiadłości świątynnych) z jednej strony, a ensi, usiłującym wzmocnić własną władzę przez przywłaszczen:F~ ma;ątków świątyni, z drugiej. Jest jednak anachronizmem i nadmiernym uproszczeniem mówić - jak to czynią niektórzy uczeni - w związku 52 Wdelkaść i upadek Babilonii ze zmianami dynastycznymi, które potem nastąpiły, o partii "klerykalnej" i "antyklerykalnej". Urukagina, jeden z ludzi, którzy doszli do władzy w tym okresie, trzynaście lat po upadku dynastii Urnansze, usiłował przedsięwziąć środki w celu ukrócenia występujących nadużyć i przywrócenia istniejących dawniej stosunków. W jednej z inskrypcji wylicza on te nadużycia (stąd też zaczerpnęliśmy podane wyżej szczegóły) i wymienia reformy przeprowadzone dla zmniejszenia nadmiernych podatków i zlikwidowania ucisku słabszych gospodarczo mieszkańców: Pełniący swoje obowiązki kapłan nie ma odtąd prawa wejść do ogrodu podda- nego, zrąbać tam drzewa ani zabrać owoców. Jeżeli poddany ma dorodnego osła, któremu narodziło się źrebię, a jego pan rzeknie: "Ja go od ciebie odkupię", wówczas on [chłop, jeżeli zgadza się sprzedać, może powiedzieć: "Odlicz mi godziwą wagę srebra", a jeżeli nie clice sprzedać, niezadowolony dziedzic nie ma prawa go bić. Jeżeli poddany założy staw rybny, nikt z możnych nie ma prawa zabrać mu ryb. Inny ustęp zabrania nadzorcom pasterzy i rybaków czerpać dla siebie dochód bezpośrednio z produktów ich podwładnych, zamiast otrzymywać go od administracji świątyni. Podana jest także w liczbach wysokość redukcji podatków związanych z takimi wydarzeniami, jak ślub, rozwód czy pogrzeb. Przeprowadzono również reformę fiskalną odnośnie do hodowli owiec. Reformy te jednak nie przyniosły Lagaszowi spodziewanej siły i stabilizacji gospodarczej, a Urukagina padł ofiarą odwiecznej rywalizacji między Lagaszem a sąsiednim miastem Ummą, którego król Lugalzagesi ostatecznie podbił Lagasz krótko po roku 2400 p.n.e. Lugalzagesi zapoczątkował politykę podbojów, która w rezultacie zapewniła mu panowanie nad całym Sumerem. Za stolicę obrał sobie Uruk. Był on nie tylko najwyższym władcą w Sumerze, lecz rościł sobie prawo do wywierania wpływów daleko poza granicami własnego państwa, "od Zatoki Perskiej, wzdłuż Tygrysu i Eufratu, aż do NTorza Śródziemnego", tak że "wszyscy zależni władcy Sumeru i ensż wszystkich niepodległych krajuv~ kornie poddawali się jego arbitrażowi w Uru:~". Jacobsen dowodzi, że obraz ten, choć wyidealizowany i niekoniecznie w pełni zgodny z rzeczywistością polityczną, wskazuje jednak, iż ideałem było utrzymanie pohoju wewnętrznego pod panowaniem suzerena, którego potęga wystarczała, by trzymać w szachu wszelką rywalizację, oraz pokoju zewnętrznego dzięki władcy dostatecznie wpływowemu, by akcepi;owano go jako rozjemcę w sprawach międzynarodowych. Ekspansja polityczna Lugalzagesi oczywiście nie była zjawiskiem nowym. Od czasów Aggi z Kisz kilkakrotnie podejmowane były próby ustanowienia hegemonii nad rozległymi te Mezapatamia przed rakiem 2000 p.n.e. 5 rytoriami. Pewien współczesny królowi Urnansze władca z Ur sprawował na północy kontrolę nad miastami co najmniej aż po Nippur, a istnieją dowody, że za panowania Eanatuma wojska Mari nad środkowym Eufratem wtargnęły na południe niemal aż pod Lagasz. Lugalzagesi ostatecznie usiłował osiągnąć bezpośrednią kontrolę nad całą Babilonią, podbijając Kisz, które znowu stało się dominującym miastem w północnej Babilonii. Być może przejściowo mu się to udało, ponieważ sumeryjska lista królów przedstawia ten podbój jako zmianę dynastii, jednakże on sam został wkrótce potem obalony przez Szarrumkina (Sargona), poprzednio wezyra jednego z królów Kisz. Szarrumkin to imię semickie i dynastia, którą założył, była dynastią semicką. Istnieje arabskie przysłowie, które powiada: "Pustynia jest kolebką Arabów, a Irak ich grobem." Zawarte jest w tyrn uznanie faktu, że przez całą historię kolejne fale Semitów z pustyni były pędzone lub same parły ku żyznym dolinom północnego wschodu i przyswajały sobie cywilizację osiadłych tam ludów. ~'Vspominaliśmy już o dowodach świadczących, iż proces ten rozpoczął się w pierwszejpołowie trzeciego tysiąclecia; za czasów Szarrumkina (2340-2284 p.n.e.) był on wciąż jeszcze w pełnym toku. Dawniejsi autorzy upatrywali w późniejszym rozwoju wydarzeń znamiona walki rasowej między Semitami i Sumerami, co jednak nie jest 'godne z ustalonymi faktami. Teksty z czasów przed Szarr~,amkinem zawierają spisy imion własnych, z których mniej więcej połowę stanowią imiona sumeryjskie, a drugą połowę semickie, z czego można wnosić, iż obie te grupy etniczne pokojowa współżyły obok siebie. Z okresu tego nit, ma żadnych dowodów, które by wskazywały na "inwazję" semicką; Semici przybywali z pustyni prawdopodobnie pojedynczymi rodzinami, osiedla- jąc się w miastach sumeryjskich, szybko przyswajając sobie sumeryjską kulturę i okazując lojalność wobec tego miasta-państwa, z którym się związali. Ze względów geograficznych powstające w ten sposób wpływy semickie musiały być silniejsze w północnej części kraju niż na południu; na północy wcześniej też dały się odczuć wpływy socjologiczne i językowe Semitów. Tak na przykład niektórzy - ale tylko niektórzy - władcy z Kisz w tym okresie nosili imiona semickie; natomiast ostatni król Kisz, u którego Semita Szarrumkin był ~~lezyrem, nosił imię sumeryjskie. Jako dobitny dowód braku jakichkolwiek uprzedzeń rasowych, przytoczyć mnżna tu fakt, że posąg sumeryjskiego króla Lugalzagesi w świątyni sumeryjskiego boga Enlila w najświętszym z miast sumeryjskich, Nippur, nosił inskrypcję napisaną nie po sumeryjsku, lecz w powszechnie używanym v~ówczas języku semickim - po akadyjsku. Własnym miastem Szarrumiśina było Agade (dotąd nie zidentyfikowane), które on sam założył, być może jeszcze jako władca podległy królowi z Kisz. Sumeryjska lista krc`~iów, wspominając o tym mieście w związku ze zwycięstwem Szaruumki 54 Wdelkaść i upadek &abilonii na nad Lugalzagesim, stwierdza po prostu, że "Unik zostało pokonane siłą oręża; jego królestwo przeniesiono do Agade" i nic nie wskazuje na żadną zmianę prócz tej, ~e w~łaaza zwierzchnia przeszła z jednego miasta-państwa na drugie. Sam Szarrumkin twierdzi, że to Enlil - wielki bóg Sumerów - rozsądził jego spór z Lugalzagesim, a tytuły Szarrumkina wskazują, iż najważniejsze bóstwa, z jakimi był związany , były bóstwami sumeryjskimi. Dynastia założona przez Sz~lrrumhira (przeważnie m,zywanego Sarf;onem z Agade), choć przetrwała niewiele ponad stulecie 2340-2198 p.r~.e., wycisnęła trw~aac piętno na historii '~~Tezopotamii. Polityka Sargona r~olegała na burzeniu murów miast w Babilonii, co pozbawialo potencjalnych buntowników umocnionych p~.nktów oporu, na mianowaniu na najwyższe stanowiska administracyjne wyłącznie obywateli Agade, wspieranych godnymi zaufania garnizonami, oraz na sprowadzaniu do swojej stolicy członh~>w miejscowych rodów panujących jako zakladników. W ten shosób o,łabiał on autonomię lo'.~alną i torował drogę późniejszej scentralizowanej władzy nad krajem. Sargon opanował nie tylko cały Sumer i Akad, lecz również znaczną c:~ęść pozostałych krajów Bliskiego V%schodu. Pod jego rządami rozkwitał handel międzynarodowy, który sięgał co najmniej od wybrzeży Morza Sródziemnego aż po Zatokę Perską. Wec'łag późniejszych przekazów literackich Sargon panował nad jeszcze barc'ziej rozległym imperium, obejmującym także Azję Mniejszą. Pewien znany już od dawna tekst tego rodzaju wspomina o wyprawie podjętej przez Sargona dla obrony mezopotamskiej kolonii kupieckiej w Buruszclianda, w Azji Mniejszej, przed miejscowym królem; inny, dopiero niedawno zidentyfikowany tekst poetycki, pochodzący z roku około 1800 p.n.e., zawiera jeszcze wcześniejszą, zdaje się, i niezależną od tamtej relację o tym samym wydarzeniu. Przekazy literackie poświęcają dużo uwagi nie tylko Sargonowi, lecz również osobie jego wnuka i trzeciego następcy na tronie, Naramsina (2259-2223 p.n.e.); wspominają o nim nie tylko źródła literackie, ale i szereg wróżb i przypowieści, po większej części co prawda tak niejasnych, że sens ich jest prawie niezrozumiały. Tak na przykład jedna z nich zawiera następujący ustęp: Wschodni wiatr jest wiatrem dobrobytu, przyjacielem boskiego Naramsina... Sentencja ta przypuszczalnie nawiązuje do jakiegoś podania, którego sensu nie jesteśmy w stanie uchwycić, a które dotyczy jakiegoś wydarzenia w toku jednej z wypraw wojennych. Również w przypadku tego władcy dane archeologiczne, podobnie jak własne inskrypcje Naramsina, w pewnym stopniu potwierdzają późniejszą tradycję literacką. Naramsin, zgod lVMezopotamia przed rokiem `_'000 p.n.e. nie z jego własną inskrypcją, odniósł zwycięstwo wojskowe nad Pvar~im, władcą kraju Magan, z czego wynikałoby, że panował nad całym zachodzxim cvybrzeźem Zatoki Perskiej, co najmniej aż po Oman. Pó~niejszy o kilka stuleci utwór poetycki sławi wielkość epoki Naramsina, ~:~:ó~,~~iąc o "potężnych słoniach i małpach, dzikich zwierzętach z dalekich kryje"`, w wilkim mnóstwie zalegających wielki plac (stolicy)", co wskaa:uje .1:~ :~ ~osunki harxdlowe z Indiami. Na północnym wschodzie Narumsin w ;;argnął w góry nazywane dziś Kurdyjskimi, pokonując, przynajmniej przeisciouro, szczepy góralskie, znane va owym czasie jako Lulubejowie, i upami<~tmiając to ogromną, wyryćą wysoko w skale płaskorzeźbą, która -- choć m~cno zniszczona - istnieje do dziś dnia. Aby strzec drogi do Azji Mniejsr.e.t, wybudował on wielką warownię w Tell Brah; drugi taki g°urnizon stacjonow;vl p-sawdopodobnie w Niniwie. Steię Nar~tmsina znaleziono da·eko na północy, bo aż w Liyarbakir na granicy r~rmenii. Różne wskazówki przemawiają za tym, że ten wysoce utalentowany wla~ica usiłował stworzyć coś tv rodzaju centralnej acixninistracji dla swebo imperium, które było już c-rymś więcej iziż zlepkiem poszczególnych miast-państw; źródła litc~rrciaie, do pewnego stopnia potwierdzone przez insl~rypeje z czasów samego l~Ta- ramsina, wspominają, iż cenne towary napływały do Agade ze wszystkich stron świata, a administratorzy miast płacili rnu miesięczną i roczną lon·nę. Prawdopodobnie właśnie ów imper ializm Naramsina spowodcv·.%ał -nie tylko w przekonaniu Sumerów, ale i w rzeczywistości - upadek j°go dynastii. Nastawienie źródeł literackich do Naramsina jest ambiwalentne: traktują go one nie tylko jako wielkiego bohatera, ale i jako przynoszącego nieszczęście władcę. (Dr O. R. Gurney z Oksfordu przytoczył co prawda dodatkowe dane, w św.Tietle których to ostatnie twierdzenie można by zakwestionować.) Inskrypcje samego Naramsina wspominają o powszechnej rebelii, która objęła główne miasta Sumera i Akadu, w tym Kisz, Uruk i Sippar, tradycja natomiast podaje, że bogini Inana postanowiła po~wzucić stolicę Agade. Bezpośrednia przyczyna, dla której wypadła ona z łask Inany, jest obecnie znana. Tekst sumeryjski, niedawno zestawiony z kilku fragmentów znajdujących się w róźnych muzeach, opisuje na ~av~teoie dawną chwałę i bogactwo Agade, dokąd ze wszystkich stron świata ściągali ludzie niosący daninę. Kres temLx położył świętokradczy występek :~T;.~-ramsina, który pozwolił swym wojskom zbezczeŚcić, spląd.rcwać i złupić Ekur, wielką świątynię wielkiego boga Enlila w Nippur, najśiviętsz-~ r.~ ~e wszystkich miast sumeryjskich. Pociągnęło to za sobą zgubne następstw<~ dla Nararnsina i Agade, gdyż rozwścieczon;~ Enlil sprawił, iź z gór wti rgrt:;ło do żyznej krainy barbarzyńskie plemię Gutejczyków. Dzikie iclx ht~rds przerwały komunikację i handel, zdezorganizowały i zrujnowały s;y~st~.t~, nawadniania, który zawsze wymagal starannej, nieustającej i sc~"' w ' a6 Wielkość i upadek :3abilonii wanej kontroli, niosły głód i śmierć całemu krajowi. Aby odwrócić gniew Emila od Sumeru i Akadu jako całości, ośmiu starszych bogów postanowiło, iż w odwet za pohańbienie Nippur samo miasto Agade ma być zburzune; doprowadzili oni do tego, iż Agade zostalo calkowicie i na zawsze zmiecione z powierzchni ziemi za pomocą klątwy przypominającej przekleństv~a, które znacznie później Izajasz rzucił na Babilon (Proroctwo Izajasza, XIII, 19-22). Następstwa prowadzonej przez Naramsina polityki rządów scentralizowanych z Agade nie były tak nagłe i katastrofalne, jak sugeruje ów sumeryjski poemat; chociaż najazdy Gutejczyków na Mezopotamię mogły istotnie rozpocząć się za panowania Naramsina, to jednak władza centralna załamała się ostatecznie dopiero za czasów jego syna i następcy Szari~aliszarri. Wysuwano dosyć przekonywający argument, że Gutejczycy w gr~.zncie rzeczy nie byli ani jedynym, ani decydującym czynnikiem, który spowodowal upadek dynastii z Agade. Za panowania władców od Sargona do Naramsina osiągnięcia kulturalne i sukcesy wojskowe Agade oddziaływały na cały Bliski Wschód od wybrzeża Morza Śródziemnego i Azji MniQjszej aż po Sunę i Oman, ~, stosunki handlowe rozciągały się nawet jeszcze dalej, aż po Cypr na zachodzie i po Indie na wschodzie. W pochodzących z owych czasów inskrypcjach nic nie wskazuje na to, że Gutejczyków uważano za tak poważną groźbę, by mogli przeszkodzić utrzymaniu się tej sytuacji, a trudno przypuścić, by brak wszelkich oznak zaniepokojenia tłumaczył się świadomym ukrywaniem prawdy, skoro o zatargach ze zbuntowanymi miastami-państwami i z Lulubejami inskrypcje wspominają zupełnie otwarcie. Anubanini, król Lulubejów, o którym późniejsza legenda mówi jako o pladze kraju, zdobył dostateczną władzę, by kazać wznieść dla siebie stelę zwycięstwa; przy tym fakt, że inskrypcja na tej steli napisana została po akadyjsku, świadczy o szerokich wpływach kulturalnych imperium Agade, nawet wśród jego nieprzyjaciół. W czasie tym pojawiają się także inne ludy niesumeryjskie i niesemickie, w szczc,gólności Huryci, którzy później, w połowie drugiego tysiąclecia, nabrali dużego znaczenia. Już za Sargona robotników huryckich zatrudniano w Nippur przy wyrobie odzieży; prawdopodobnie byli to jeńcy wojenni, wzięci do niewoli w górach Zagrosu. O Hurytach wiemy teraz z ich własnych inskrypcji, że już za panowania Sargona osiedlili się w północnej Mezopotamii, skąd mogli też napierać na południe. Również na zachodzie r:oalicja tamtejszych ludów popadła w zatarg zbrojny z Naramsinem i za~lała mu dotkliwą klęskę. Pod tym naciskiem wywieranym z kilku stron centralna administracja w Agade rozpadła się ostatecznie i kraj znalazł się bezbronny w obliczu najeźdźców z gór. Nastąpił okres anarchii, który sumeryjska lista l~rólów NT~e~opotamia przed rokLem 2000 p.n.e. 57 ujmuje krótko w słowach: "Kto był królem? Kto nie był królem?" Wraz z załamaniem się administracji centralnej rządy powróciły niewątpliwie do rąk poszczególnych władców miast, którzy w niektórych wypadkach byli w stanie rozciągnąć swe panowanie na obszary leżące poza granicami ićh własnego terytorium; tak było na przykład w Uruk, któremu sumeryjska lista królów przypisuje krótkotrwałą dynastię w okresie dzielącym panowanie dynastii z Agade i Gutejczyków. Sumeryjska lista królów podaje spis dwudziestu jeden tak zwanych królów okresu gutejskiego, jednakże wobec nadzwyczaj krótkiego czasu ich panowania (tylko jeden z nich panował ponad siedem lat, mniej więcej połowa rządziła zaledwie trzy lata, a nawet mniej) wydaje się prawdopodobne, że byli to raczej przywódcy mianowani królami na ograniczony przeciąg czasu. Późniejsze przekazy podkreślają barbarzyństwo Gutejczyków; wobec ich prymitywnej organizacji społecznej monarchia jako rozwinięta już i ugruntowana instytucja prawdopodobnie jeszcze u nich nic istniała. Fakt, że niektórzy z późniejszych, wymienionych w owej liście, władców gutejskich noszą imiona semickie, wskazuje na postępującą asymilację barbarzyńców, kilka zaś inskrypcji wotywnych świadczy o tym, że przejęli także kulty religijne kraju. Za początek okresu gutejskie:go r~~ożna przyjąć mniej więcej rok 2220 p.n.e., to jest czasy bezpośrednio po panowaniu Naramsina; w roku 2120 okres ten z pewnością był już za1{ ońezonv. Późniejsze cywilizowane ludy Babilonii z odrazą wspominają okres panowania Gutejczyków jako czasy barbarzyństwa, kiedy nie oddawano czci bogom, plądrowano świątynie i nie oszczędzano kobiet ani dzieci. Brutalna przemoc Gutejczyków najdotkliwiej dała się we znaki w północnej części kraju, w Akadzie; w Sumerze natomiast szereg starych miast-państw, rnimo iż poniosło pewne straty materialne wpierwszej fazie barbarzyńskiej inwazji, praktycznie zachowało samodzielność. Wydaje się, że jednym z miast, które najmniej ucierpiały, było Lagasz. Zburzone przez Lugalzagesiego w czasach, kiedy zaczął on dopiero sięgać po władzę zwierzchnią nad całym Sumerem, miasto to zostało odbudowane w okresie pomyślności dynastii Agade i niewątpliwie w dużej mierze odzyskało swe dawne znaezenie jako port rzeczny. Teraz zaś było w stanie przywrócić swą dawną świetność, tym bardziej że zburzenie Agade wyeliminowało jego głównego rywala, pretendującego tak jak i ono do roli głównego centrum handlu morskiego w Zatoce Perskiej. Wobec braku silnej władzy centralnej ensi ~cv Lagasz byli w stanie rozciągnąć swe panowanie poza granice własnego n -piasta-państwa i założyć nową dynastię, znaną dość szczegółowo z inskrypcji jej władców, jakkolwiek sumeryjska lista królów jej nie wymienia. Najlepiej znany jest czwarty władca tej dynastii, Gudea, o którego działalności informuje nas wiele jego własnych inskrypcji. Władza Gudei 58 Wielkość i upadek Babilonii rozciągała się daleko poza granice Lagasz; rościł on sobie prawo do zwierz- chnictwa nad Nippur i Uruk i wszczął nawet kampanię wojenną, by zlupić elamickie miasto Anszan. Jego inskrypcje, choć poświęca je główmiz swej pobożności przejawiającej się w budowie lu.b restauracji świątyń oraz sp~~rl- nianiu obowiązków wobec bogów, zaZViexają także wiele wztrianek o wy- prawach handlowych. Twierdzi on, że ,.~ia,~an, lVlc:luha, Gubi i Tilmun c~~mcsiły daninę; icn statki przybyvaly do Lagasz z drewnem". Calymi statkami sprovJadzano kamień, smołę ziemną i gips na budowę świąy·ni Ningirsu; wśród innych towarów sprowadzanych przez Gudeę z zagranicy znajdował~się dioryt z Magan, drzewo cedrowe z Libanu, miedź z Kimasz i złoto z I~ahu; ta ostatnia kraina znajdowała się prawdopodobnie w A-..ji Mniejszej, a Kimasz - w górach zachodniego Iranu. Po Gudei panowali kolejno jego syn i wnul~, lecz pod koniec tego okrc.-au Lagasz znalazło się pod zwierzchnictwem innych miast-państw, występującycli znowu jako niepodległe potencje. i.Jtai:engal z Uruk (2116-2i 10 p.n.e.) pokonał ostatniego z władcuw gutejsaich i w rezultacie uznany został w Nippur j<3.Ito Król Czterech Krain (tytuł użyty po raz pierwszy przez Nara~nsina) i włączony do sumeryjskiej listy królów. Znamionuje to przywrócenie systemu scentralizowanych rządów, wprowadzonego przez Naramsina; podległe miasta- państwa administrowane były za pośrednictwem władców, którzy uznawali Utuhengala jako suzerena. Jednym z nicie był Urnammu z Ur, który później został niezależnym władcą (21112094 p.n.e.). Założył on sławną dynastię, za której, dzięki rozszerzeniu systemu władzy centralnej, ukształtowało się doskonale zorganizowane imperium, bardziej zwarte niż imperium Sargona z Agade; przetrwało onc ponad sto lat (2111-2003 p.n.e.). Okres III dynastii z Ur, jak go nazywają, ukazuje kulturę sumeryjską a,~ je j najbardziej rozwiniętej formie. Jakkolwiek z okresu III dynastii z Ur zachowała się ogromna ilość tabliczek - rzędu okolo piętnastu tysięcy juz opublikowanych dokumentów prawnych, administracyjnych i gospodarczych, i chyba ze sto tysięcy, albo i więcej, już odkopanych, lecz jeszcze nie opublikowanych - to jednak czasy te znamy mniej dokładnie, w dużej mierze dlatego, że dokumenty te sformułowane są bardzo zwięźle i zawierają wiele terminów fachowych, od których zależy dokładny sens tekstu, a które uczeni na razie tylko w przybliżeniu mogą zrozumieć. Bezpośrednie dowody archeologiczne świadczą o znacznym dobrobycie materialnym w owych czasach, gdyż prawie wszędzie stwierdzić można ślady ożywionej działalności budowlanej. Sam założyciel dynastii, Urnammu, wzniósł lub odbudował świątynie w wielu starożytnych miastach, między innymi w Uruk, Lagasz, Nippur i Eridu, ale najbardziej imponujące dzieło stworzył w swojej stolicy - Ur. Tu zbudował ponownie na cześć boga księżyca Nanna zigurat - wielką, stromą, prostokątną wieżę o trzech (nie Mezopotamia p~ zea rois:em 2000 p.n.e. 59 z- którzy twierdzą, że tylko dwóch) kondygnac;~ach, uczącą u podstawy ol:o- lc ł0 200 X 150 stóp i chyba około dwudziestu pięciu metrów wysokości, z ka- eJ pliszką na szczycie. Ten odbudowany przez póżniejszych królów, a w w5·- '1- m.iku długotrwałych, rozpoczętych w 1923 roku prac wy'~opalishowych od- słonięty przez sir Leonarda Woolleya zigurat stoi po dziś dzień jako pu- n tunik pobożności Urnammu. Również następcy Lirnammu pOSW1ęC111 SltY po- 1 bożnym dżiełom, a na podstawie wzmianek trafiających się tu i óv~dzi-~ nl ,~u pochodzących z tego okresu tabliczkach można dok_oriać kilku intE~rasu- 'Y jących obliczeń ekonomicznych z~~iązanych z budow°ą jednej ze świątz, ń. sr Chodzi tu o świątynię wzniesioną w Ummie za panowania trzeciego lia- -J1 stępcy Urnammu, Szusina, na cześć boga Szara; chcę nie jest ona naj- większą w Sumerze, budowa jej trwała co nujmni~j siidcm lat, zużyta u zaś na nią blisko dziewięć milionów dużych i siedemnaście milionów ma- u- Tych cegieł, a ponieważ jedna z tabliczek informuje nas, 'że dzienna pro- 10 dukcja robotnika wynosiła osiemdziesiąt cegiel, obliczono, że przy samym lY tylko wyrobie cegieł zatrudnionych było tysiąc ludzi przez blisko roli. zY Odbudowa świątyń nie była jedyną konstrukcyjną działalnością U"ln:lm- to mu i jego następców. W celu zapev,~nienia rozwoju rolnictwa i handlu Ur- ez nammu przekopał wiele kanarów i przywrócił handlowo-morskie pcąłą- 1- czenie Ur z Magan. Jako dalsze sv~e osiągnięcie wymienia on przywrócenie n' porządku i bezpieczeństwa w kraju; tego zaś brak było wszędzie tam, gd-rie gutejscy najeźdźcy obalili poprzedni ustrój. R°szczenia Urnammu do tych. Y- zasług znajdują potwierdzenie w odnalezionych fragmentach wydanego i- przezeń zbioru praw. n° System administracyjny, ustanowiony za panowania tej dynastii, zmniejszał do minimum niebezpieczeństwo powstań przez to, iż wprowa- ką dził dokładną kontrolę nad ensi, którzy odtąd stali się raczej zarządcami tii niż panującymi miejscowymi dynastami. Odebrano im kontrolę nad gar- cY nizonami, a niebezpieczeństwo, że ten czy inny zarządca skupi w swych °- rękach zbyt wielką władzę dzięki silnym powiązaniom lokalnym, zreduko- z- wano tym, iż przenoszono ich z miasta do miasta. Król był informowany' ie, o tym, co się dzieje w jego miastach, dzięki systemowi królewskich po- źle słańców; stosunki z książętami panującymi poza granicami imperium ns utrzymywano za pośrednictwem przedstawicieli dyplomatycznych. 'z- Następcą Urnammu był jego syn Szulgi (2093-2046 p.n.e.). W caa5ie a- swego długiego panowania jeszcze bardziej powiększył on obszar i pom:m- dY żył chwałę imperium III dynastii z Ur, podejmując wyprawy wojskowe po- u> za granice Babilonii, dzięki którym zarówno Elam, jak i Asyria znalazły się zY pod jego kontrolą ekonomiczną. Ludy r~a wschodniej granicy trzymane by- ł° ły w uległości za pomocą ekspedycji karnych, jak również przez zawi~ra- lę- nie związków małżeńskich między księżniczkami sumeryjsl~imi a miej- 1`-'- scowymi władcami. Szulgi, śladem swego ojca, podobnie jak i jego następcy, 60 Wielkość i upadek Babilonii również zbudował wiele świątyń. Po nim rządzili kolejno dwaj jego synowie, Amarsuena (2045-2028 p.n.e.) i Susin (2036-2028), odbywszy jeszeze za życia ojca praktykę w sprawowaniu władzy jako zarządcy miast. Właśnie z czasów ich panowania pochodzą dane archeologiczne o nowej fali semickiej infiltracji z zachodu. Tym razem chodziło już nie o pokojową imigrację poszczególnych rodzin, lecz o zbrojne najazdy całych plemion; dla zabezpieczenia się przed nimi Szusin wybudował obronny system fortyfikacyjny. Wkrótce potem ta nowa inwazja przypieczętowała losy impec~ium III dynastii z Ur; katastrofa jednak nastąpiła nie za Szusina, lecz dopiero za jego następcy Ibbisina (2027-2003 p.n.e.). Ibbisin wstąpił na tron będąc jeszcze młodzieńcem. Fakt, że większość wyższych urzędników zachowała swoje stanowiska, świadczy, że nie doszło do natychmiastowej zmiany polityki. Podatki (w postaci bydła) w dalszym ciągu napływały z różnych części imperium, a to, iż dwa sumeryjskie dzieła literackie pochodzą z początków panowania Ibbisina, wska uje (jeśli prawdą jest, że w starożytności literatura i dobrobyt narodowy szły z sobą w parze), że kraj wówczas nie był jeszcze dotknięty żadną katastrofą. Później, stopniowo, poczynając od drugiego roku panowania Ibbisina, jedno miasto po drugim przestaje uznawać jego władzę; świadczy o tym fakt, że pochodzące z tych miejscowości dokumenty prawne i administracyjne nie są już datowane według oficjalnej formuły: "takiego to roku panowania Ibbisina" 1. Dalszym dowodem rozpadania się imperium jest to, że począwszy od szóstego roku panowania Ibbisina ensi poszczególnych miast imperium przestali dostarczać bydło na ofiarę dla Nanny, opiekuńczego bóstwa Ur. O tym, że zdawano sobie sprawę z zagrożenia militarnego, świadczy formułka roczna na szósty rok panowania Ibbisina, która wspomina o naprawie umocnień obronnych w kluczowych miastach Nippur i Ur. Informacji o przebiegu wypadków dostarcza odkopany w odłamkach list do Ibbisina od niejakiego Iszbierry, cudzoziemca z Mari, który przeszedł na służbę Ibbisina, a po upadku imperium został królem Isinu. Iszbierra nawiązując do wydanego mu polecenia zakupu zboża w rejonie Isinu i Kazallum (dwa miasta akadyjskie) donosi, że zakupił znaczne ilości (144 000 ciur, czyli około 10 000 ton) po korzystnej cenie pół szekla srebra za jeden gur, lecz że obecnie cena wzrosła w dwójnasób. Dalej komunikuje mniej pomyślną wiadomość, że Amurr~u (Amoryci, lud zamieszkujący zachodnią ' Taką formułą roczną datov~~ano dokumenty prawne i administracyjne. iś~ażdego roku król - formalnie biorąc: bóg - proklamował krótkie zdanie odnoszące się do jakiegoś aktualnego wydarzenia i od tego zdania rok otrzymywał nazwę. Typowe tego rodzaju formułki roczne wymieniały na przykład takie wydarzenia: "[miasiol Simurrum zostało zburzone": "Sporządził obrzędowy bęben [zavany] Ninigizibarra dla [bogini) Inany"; "Wykonał niebiański tron dla [boga] Nanna." Mezopotamia przed rokiem 2000 p.n.e. 61 a sy- pustynię) wdzierają się do kraju i zdobywają twierdzę po twierdzy, wobec jesz- czego nie jest on w stanie wysłać do Ur zakupionego zboża; proponuje ciast. więc, by przekazano mu wladzę nad Isinem i Nippur. Król wyrazil na to owej zgodę. ;oj o- Niska cena zboża zakupionego przez Iszbierrę wskazuje, że wtargnięcie ple- Amorytów nastąpiło tuż po żniwach. Ur najwidoczniej zdany był w znacz- ~tem nej mierze na importowane zboże, a Iszbierra nie był w stanie go przy- im- słać; stolica znalazła się więc w rozpaczliwej sytuacji. Wynika to z odpo- lecz wiedzi Ibbisina na list Iszbierry: zgodził się on zapłacić za zboże podwójną cenę, jeżeli tylko jego urzędnik zdoła je dostarczyć do Ur. Bezpośrednim ~zość skutkiem tego była inflacja w Ur; stała się ona tak dotkliwa, że w siódmym do- i ósmym roku panowania Ibbisina owies i rybę sprzedawano, jak dowiadu- dal- jemy się z odkopanych tabliczek rachunkowości gospodarczej, po cenie me- pięćdziesięcio- i sześćdziesięciokrotnie wyższej od normalnej. W wyniku ska- zagarnięcia rejonów pszenicznych przez Amorytów inflacja i głód zapa- owy nowały również w innych miastach Sumeru, a późniejsza literatura wróż- ka- biarska napomyka o powstaniach i buntach przeciwko Ibbisinowi. Po pnia siódmym roku panowania Ibbisina - jak wynika z zarzucenia jego formu- lczy łek rocznych - nie uznawano go już także w Nippur, mieście boga Enli- mi- la, który nadawał godność królewską. to Tak więc imperium Ibbisina kurczyło się coraz bardziej, aż w końcu um pozostało zeń niewiele więcej ponad samo miasto-państwo Ur; jeśli nawet ze- zarządcy niektórych innych rejonów osobiście pozostali wierni Ibbisinowi, ny nie byli oni w stanie przyjść mu z efektywną pomocą. Iszbierra najwidocz- nia niej należał do tej kategorii, pozostając lojalny wobec Ibbisina, jak długo a to tylko było możliwe, gdyż dopiero w dwunastym roku panowania Ibbisi- ch na zaczyna ogłaszać własne formułki roczne jako władca Isinu. Wraz z załamaniem się centralnej władzy w Sumerze i Akadzie kraj zna- ist lazł się w obliczu dodatkowego niebezpieczeństwa - ciągle ponawiające- edł go się zagrożenia ze strony ludów górskich na wschodzie. W ciągu kilku ra ostatnich lat panowania Ibbisina padał on ofiarą napaści ludów elamickich, a- a dwie kolejne formułki roczne Iszbierry z Isinu, nawiązujące do zwy- cięstw nad tymi ludami, wskaz~;ją, że od ich najazdóv~~ ucierpiało nie ty'.- en ko poludnie, ale i środkowa Babilonia; wysuwano nawet hipotezę, że ~.la- iej mici byli sojusznikami Ibbisina i napadali na zbuntowane przeciw niemu i <~ miasta, jednakże w świetle późniejszego losu Ur nie wydaje się to praw- dopodobne. W dwudziestym czwartym roku panowania Ibbisina grupa lu- dów z Elamu dokonała najazdu na kraj; miasto Ur zostało zburzone, a sam do Ibbisin wywieziony do Elamu. Znikły więc defini~ywnie ostatnie resztki III dynastii z Ur. W samym Ur pozostawiono garnizon elamicki na ruinach zburzonej stolicy; przepędzony stąd został on dopiero wówczas, gdy r1 Iszbierra zdołał skonsolidować swoje królestwo. Rozdział II BABILONIA I ASYRIA W OKRESIE 2000-1350 P.N.E. W prawdzie upadel~= III ćay-nastii z Lir stanowil zarazem kres Sumeru jako niepodległego i odr~bnego organizmu politycznego, lecz mó wić w związku z tym o klęsce Sumerów znaczyłoby wyprowadzać stąd z gruntu błędny wniosek. Nic nie wskazuje na to, by w świecie starożytnym doszło do świadomie podj~tej walki mającej rozstrzygnąć jakiś konflilst miedzy Sumerami a Semitami; wydarzenia polityczne tego okresu były następstwem, a nie przyczyną przemian społecznych i kulturalnych, ktc~re - choć dopiero wówczas wyraźnie wystąpiły na jaw - dokonywały się stopniowo od dziesiątków i setek lat. Na przełomie trzeciego i drugiego tysiąclecia przed naszą erą ludy za- chodniosemickie przemieszczały się w kierunku wschodnim, do środkowej I~~iezopotamii i Babilonii. Już za imperium III dynastii z Ur odbywała się, przybierając pokaźne rozmiary, pokojowa penetracja Babilonii, co jasno wynika z występowania imion zachodniosemickich w spisach personelu świątynnego. Ten ruch imigracyjny trwał mniej więcej dwa stulecia i pozostawił trwałe ślady w kulturze owego rejonu, w jej aspektach politycznych, religijnych i społecznych. Właśnie ci imigranci, określani dzisiaj przez uczonych jako wschodni Kanaanojezycy, zachodni Semici albo Amoryci, osiedlili się w wielu starożytnych ośrodkach, gdzie utworzyli królestwa różniące się znacznie zarówno od dawniejszych sumeryjskich świątyń-państw, jak i od ostatniego niepodległego organizmu politycznego Sun~er~~;v - od imperium III dynastii z Ur. Jedną z głównych różnic stanowi?a odmienna od dawnej koncepcja własności ziemskiej. W pierwotnej strukturze społecznej Sumerów wszystkie ziemie miejskie należały do miejscou~ego boga, natomiast w pojęciu Semitów właścicielem ziemi mógł być ród, król lub poszczególny obywatel. (Radzieccy asyriolodzy nie akceptują tego poglądu na pierwotną koncepcję własności ziemskiej w społeczeństwie sumeryjskim.l Jess~cze na dlugo przed zburzeniem Ur wielu władców miast-państtv zdobyło niezależną pozycję, między innymi ensi Esznunny nad rzeką Dijalą,, a przypuszczalnie także władca Der, miasta położonego nie opola'. ;raanicy Elamu. Władcą, labry ~· l~ońcu zdobyx przejściowo supremację Babilonia i Asyria w okresie 2000-1350 p.n.e. 63 meru móstąd ożytkon~resu Tych, wału zaowej się, nelu i którego dynastia przejęła w pewnym sensie dziedzictwo III dynastii z Ur, po- był Iszbierra z Isinu (jego panowanie przypada mniej więcej na lata 2017 ycz- 1985 p.n.e.). Wszelako chronologię wydarzeń, które przywiodły Is~bierrę isiaj do supremacji, trudno dokładnie ustalić; uznawał on autorytet króla Ur mo- dłużej niż wielu innych władców miejskich i wydaje się pewne, iż w roli óle- niezależnego władcy Isinu wystąpił w dwunastym roku panowania Ibbisi ią- nr~. W ciągu następnych dwóch lub trzech lat zdołał on rozciągnąć swe pa- Su- nowanie również na Nippur, miasto o decydującym znaczeniu dla władzy wi- siad całym Sumerem. tra- O wydarzeniach następnych. lat wiemy niewiele, choć formułki roczne iej- - w:;oominają o robotach fortyfi~;acyjnych i napomykają o walkach z naógł jeadźcami elamickimi i o nawiąz«niu stosunków dyplomatycznych z wieeP- loma szczepami koczownikó~~, które wtargnęły do Mezopotamii. Po ostałe- tecznym zburzeniu LTr sytuacja ogólna przedstawiaia się następująco: pra wo·.witość władzy zwierzchniej Iszbierry - częściowo, być może, wskutel~ stw~ jego panowania r_ad Nippur - uznaly nawet tak odległe miasta, jak ArDi- rapcha (obecne Kirkuk) na północy i Dilmun (obecne Bahrajn) na połuda'- dniu, co przydaje prawdopodobieństwa domniemaniu, iż Iszbierra był cję uv~~ażany za spadkobiercę imperiam III dynastii z Ur. 2. Mezopotamia w drabim tysiącleciu przed naszą erą 64 Waelko§ć i upadek Babilonii W osiem Iat po zburzeniu Ur zdołał Iszbierra przepędzić nieprzyjacielski garnizon, osadzony na ruinach stolicy; później odbudował on miasto i ustawił tam statuę boga księżyca Nanny, opiekuńczego bóstwa Ur, którą najeźdźcy uprowadzili poprzednio do Anszan. Utwierdziło to jeszcze bardziej Iszbierrę w roszczeniach do uznania go za prawowitego następcę królów III dynastii z Ur. Przez czterypokolenia tron Iszbierry dziedziczony był w linii prostej przez władców, o których na ogół wiadomo bardzo niewiele. Niejedno przemawia za tym, że w pierwszej części tego okresu królestwo Isin skonsolidowało się i rozszerzyło, a kilka do tego czasu niepodległych jeszcze państwperyferyjnych, jak na przykład Der, zostało mu podporządkowanych. Na całym kontrolowanym przez Isin obszarze zapanowały prawo i porządei:; powstawały warunki do odbudowy handlu wewnętrznego i zagranicznego, ktciry rozkwitał w okresie III dynastii z Ur. Pierwsze oznaki zahamowania tego rozwoju pochodzą z czasów panowania trzeciego następcy Iszbierry, Iszmedagana (1953-1935 p.n.e.), który musiał stłumić jakieś ~~ewnętrzne rozruchy, co - jak dowiadujemy się z pewnego hymnu - pociągnęło za sobą częściowe zniszczenie Nippur; nie ulega jednak wątpliwości, że zachował on władzę nad tym kluczowym miastem, a także nad Ur, Uruk i Eridu, podobnie jak nad Der i większą częścią północnej Babilonii. Szczegóły owych zamieszek są niejasne. Fale Beduinów z w dalszym ciągu wdzierały się do kraju, o czym wyraźnie wspomina hymn o zburzeniu Nippur. W okresie tym po raz pierwszy dają się zauważyć niepokojące kroki ze strony królestwa Asyrii, a wkrótce potem (około roku 1900 p.n.e.? j jej władca Iluszuma, którego panowanie przypada częściowo na czasy Sumuabuma w Babilonie, dokonał najazdu na Babilonię, posuwając się prawdopodobnie w dół wschodniego brzegu Tygrysu, zajął Der i - według jego słów - "oswobodził" Ur i Nippur. Ta wzmianka o "oswobodzeniu" Nippur i Ur dotyczy zapewne przepędzenia beduińskich najeźdźców, z którymi Isin nie potrafił dać sobie rady. Der miało dla Asyrii doniosłe znaczenie jako główne miasto na szlaku handlowym wiodącym z Elamu wzdłuż wschodniego brzegu Tygrysu, Ur zaś było głównym portem morskim całej Mezopotamii. Jest przeto zrozumiałe, że mieszkający w głębi tego obszaru Asyryjczycy, bezpośrednio uzależnieni od owych ośrodków handlowych, byli zainteresowani w tym, by znajdowały się one w godnych zaufania rękach. Największe korzyści ze słabości Isinu wyciągnęło, położone nad Eufratem między Uruk i Ur, miasto-państwo Larsa, którego wład- cy zdołali później z zagrabionych na południu obszarów stworzyć nie ~ Użyte w tym kontekście określenie "Beduini" oczywiście jest anachronizmem. Jest ono jednakże odpowiednie pod ~~arunkiem, iż będzie się miało na wvadze, że odnosi się ono tutaj do ludów nie w pełni koczowniczych, posłubujących się wielbłądami, lecz do półkoczowników, którzy do transportu używali osłów. Babilonia i Asyria w okresie 2000-1350 p.n.e. (S:; Iski podległe hróiestwo; w owym czasie proces 'ten już się rozpoczął, gdyż ta- w ukla;?zie zawartym w Lagasz przysięga zastała złożona rlie na imiF~ na- Iszmedagana z Isinu (nominalnego suzerena miasta), lecz na imię czło- ziej wieka, o którym wiemy, że byl władcą Larsy. lów Teksty literackie przedstawiają Iszmedagana jako króla, który "wpro- wadził w kraju prawo". Sformułowanie to odnosi się przypuszczalnie do tel wprowadzenia przezeń ustawodawstwa, jakkolwiek jedyny znany nanA e- dotąd zbiór praw z czasów tej dynastii wydany został przez jego następcę, oli- Lipitisztara; fragmenty owych praw znaleziono w Nippur i w Kisz. Sam stw Lipitisztar mówi o ,.oswobodzeniu" obywateli niektórych miast, co pra·,~- Na dopodobnie odnosi się do reform społecznych związanych z wyzwoleniem el' e niewolników. g°~ Pod względem politycznym proces rozpadu królestwa Isinu, rnzpoczy- nia ty za panowania Iszmedagana, pogłębił się znacznie za Lipitisztara. Szcze- ry~ góły tych wydarzeń są bardzo mało znane, lecz Larsa wyraźnie wysuwa się jako główny rywal, a formuły roczne wspominają o kilku operacjach za wojskowych, przeprowadzonych przez l~róla Larsy, Gungunuma (1932-- za- 1906 p.n.e.). Spośród tych operacji szczególne znaczenie miało zdobycie uk Ur, dzięki czemu Larsa uzyskała kontrolę nad przechodzącymi przez to ze- miasto szlakami handlu zagranicznego z Bahrajnem. Ożywiona była tak- gu że działalność budowlana. Godny uwagi jest fakt, ~e jedność religijna Ba- iu bilonii okazała się trwalsza od rozdrobnienia politycznego: za panowania r°- Gungunuma córki Iszmedagana i Lipitisztara były arcykapłankami Nanny w Ur, a następca Lipitisztara z Isinu faktycznie składał w tym nxieście Y ofiary, jakkolwiek politycznie podlegało ono już Larsie. się Następcy Gungunuma w wyniku dzialań wojennych rozciągnęli swa ug wiadzę aż po pólrocną Babilonię, anektując ostatecznie szereg mia>t, u~~ w szczególności Nippur i Uruk, które poprzednio należaly do Isinu. Donio- ślejsza wszakże od zwycięstwa wojskowego okazała się w końcowym efclt- słe cie uwaga, jaką władcy dynastii z Lax~sy poświęcali systemowi irygacyjne- u mu. Gertrudo Bell zastosowała do Iraku powiedzenie, że "ten, kto ma vv lo_- r- ku kanały nawadniające panuje nad krajem"; królowie Larsy sądząc p« bi , , ich działalności na tym polu, doskonale zdawali sobie sprawę z tej prawdy. Jest nawet możliwe, że zlekceważenie tej zasady przyczyniło się do upadku ch imperium III dynastii z Ur, w późniejszej bowiem części tego okresu sły- o- szymy wprawdzie wiele o realizowaniu szerokiego programu budowy d- świątyń, ale znacznie mniej o pracach publicznych przy kanałach. e- Na czasy panowania drugiego następcy Gungunuma, Sumuiluma, przy- padają początki słynnej dynastii, znanej powszechnie jako I dynastia z Ba- m. że bilonu (1894-1595 p.n.e.). Za III dynastii z Ur Babilon był małym miastem. el- rządzonym przez ensi, ale nie wiemy, czy później był częścią obszaru znaj- dującego się pod panowaniem królów Isinu. Jak dotąd nie mamy też zbyt a sPi~llcoś( i upadek Babilonii 66 Wielkość i upadek B~abilanii wielu informacji o założycielu I dynastii, Sumuabumie. Jego imię, a także pewne cechy charakterystyczne struktury społecznej założonego przezeń królestwa wskazują, że był on pochodzenia zachodniosemickiego, ale czy podobnie jak swego czasu Iszbierra - pozostawał poprzednio na służbie innego państwa mezopotamskiego, czy też podbił Babilon działaniami prowadzonymi wprost z pustyni, na razie nie wiadomo; co prawda popierany przez~ni kult zdaje się wskazywać na jakieś związki z Isinem. Znaczna część czternastoletniego panowania upłynęła na umacnianiu Babilonu przez budowę fortyfikacji oraz na ujarzmieniu za pomocą akcji wojskow5ch lub środkami dyplomatycznymi szeregu innych miast v:~ tym rejonie, zwaas zeza takich, jak Kisz i Sippar. Róvmoczesna ekspansja Larsy na południu i Babilonu na północy nieuchronnie doprowadziła w końcu do zatargu między obu tymi potęgami. Byłoby jednak uproszczeniem upatrywać w walce między tymi miastami-państwami klucza do dziejów Mezopotamii w na.stc~pnym stuleciu. Od Mari n_sd Eufratem po rzekę Dijalę i granice Elamu wciąż jeszcze istniała znaczra liczba innych miast-państw, które - choć skazane na wchłonięcie przez Babilonię lub Larsę i w końcu zjednoczone pod rządami Hammurabiego n<~ gazie zachowały, w mniejszym lub większym stopniu, niepodległość i możność ekspansji terytorialnej. Pod koniec okresu III dynastii z TJr nap~~r przenikających tu plemion semickich doprowadzi) do tego, iż w wielu spośród tych miast-państw usadowili się wladcy amoryccy. Ponieważ centralna świątynia w Nippur przechodziła z rąk do rąk i była na przemian własnością już to Isinu, już to Larsy, żadne państwo nie mogło uważać się za jedynego w owym czasie prawowitego władcę Babilonii. Jeśli idzie o Larsę, to poniosła ona dotkliwą porażkę w wyniku inwazji wojsk miast Kazallum i Mutiabal, kiedy to ostatni władca z dynastii, Gungunum, został strącony z tronu. Wojska najeźdźców pokonał i potęgę Larsy przywrócił Kudurmabug, szejk o elamickim imieniu i silnych elamickich powiązaniach, choć pochodzenia prawdopodobnie amoryckiego; osadził on na tronie swego syna, Waradsina. Tymczasem znaczenie Isinu marzło w dalszym ciągu, aż ~~reszcie miasto zdobył, a jego dynastii położył kres Rimsin z Larsy (1822-1763 p.n.e.), brat i następca Waradsina. Rimsin przywiązywał ogromną wagę do tego wydarzenia, które uczyniło go jedynym władcą środkowej i południowej Babilonii i prawowitym dziedzicem wszystkich tytułów królów III dynastii z ulr; ostatnie trzydzieści lat jego sze~ćdziesięcioletniego panowania datowane były według tego wydarzen:a. Zwycięstwo Larsy nad Isinem przypadło na sam koniec panowania SinmubaJ.lita (1812-1793 p.n.e.), ojca Hammurabiego. Choć pozostało jeszcze sporo niepodległych państw, w szczególności Mari i Esznunna, było to wy:larze~nie przełomowe, oznaczało ono bowiem wyeliminowanie ostatniego Ba:bilani~a i Asyria wokresie 2000-1350 p.n.e. 67 także państwa buforowego między dwoma rosnącymi potęgami - Babilonem i Larsą. Tak więc Hammurabi (1792-1750 p.n.e.) wstąpił na tron mając zy - pod bokiem pozornie potężne i dążące do ekspansji państwo, które rozcią- ażbie gało się od granic jego kraju aż po Zatokę Perską i Elam. Ostateczny suk- pro- ces Hammurabiego w opanowaniu całej Babilonii należy chyba w równej grany mierze przypisać jego zdolnościom administracyjnym i dyplomatycznym, iczna co osiągnięciom wojskowym. ilonu Obraz energicznej działalności dyplomatycznej w owym czasie uzysku- jsko- jemy dzięki dokumentom znalezionym w Mari, dzisiejszym Tell Hariri, onie, we wschodniej Syrii. Zasiedlenie tego miasta, ważnego jako punkt etapo- wy na szlaku handlowym wiodącym w górę Eufratu między Zatoką Per- nie- ską a Morzem Śródziemnym, datuje się co najmniej od okresu Dżamdat ;ami. Nasr. Osada ta, odkopana przez archeologów francuskich w latach 1933- ami- 1938, osiągnęła, zdaje się, swoje największe znaczenie w początkach dru- Mari giego tysiąclecia przed naszą erą. Wykopaliska wydobyły na światło dzien- iacz- ne wiele cennych zabytków z tego okresu. Oprócz wartościowych rzeźb, >rzez malowideł ściennych i brązów, przyniosły one wiele informacji o archi- tekturze pałaców i świątyń; wszystkie pochodzące stąd znaleziska świad- ;łość czą o znacznym dobrobycie materialnym. Najważniejszym jednak ze wszy- na- stkich znalezisk w Mari jest zbiór przeszło dwudziestu tysięcy tabliczek ielu klinowych, głównie listów oraz dokumentów administracyjnych i gospo- cen- darczych. Teksty te, wciąż jeszcze sukcesywnie publikowane, rzucają ja- ian skrawe światło na wydarzenia na Bliskim Wschodzie w początkach dru- ' się giego tysiąclecia przed naszą erą. Mari w tym okresie odgrywało szczegól- ną rolę: jako położone najdalej na zachód ze starych państw sumeryjskich, azji było zarówno pierwszym, które odczuwało skutki każdej nowej fali napo- un- ru amoryckiego, jak i pierwszym, które wywarło cywilizacyjny wpływ ęgę na tych najeźdźców. Tak na przykład założyciel dynastii z Isin, Iszbierra, ela- z pochodzenia Amoryta, określany jest jako "mąż z Mari", co wskazuje, go; że poprzednio pozostawał na służbie tego miasta-państwa. inu Dynastię z Mari, do której odnoszą się wspomniane wyżej archiwa, zało- po- żył niejaki Isztupiel w tym samym czasie - i w ramach tych samych ru- na, chów etnicznych - kiedy powstały dynastie z Isin, Larsy, Asyrii i Babi- iło lonu. Historia królów Mari to - mówiąc w wielkim skrócie - historia ie- dziedziczenia po mieczu, przerwana przez okres obcego panowania, kiedy ści Sznmsziadad z Asyrii osadził tam jednego ze sv~ych synów jako wicekróla. y_ Ptw pokonał Hammurabi w ciągu następnych trzech lat. Ostatni ze swych glównych celóv· zrealizował zdobywając Mani: Zimrilim stał się lennihi~~rr_ Hammurabiego. Gdy zaś w rok później wybuchło powstanie, Hamm ~_ir~.'oi był zmuszony zburzyć mury Mari i usunąć Zimrilima. ~.'ak więc Babilon, dotychczas jedno z wielu miast-państw, w wyniku poi~y~znej i wojskowej działalności I-Iammurabi~go stał się centralnym :~- rodkiem wielkiego imperium. Jak się niebawem okazało, osiągnięcia ad rninistracyjne Hammurabiego nie ustępowały jego sukcesom wojskowym. Osiągnięcia te znane nam są najlepiej z wydanego przez niego zbioru praw ~mc:z z obfitej korespondencji, jaką prowadził ze swymi przedstawicielami u.- l~oszczegblnych prowincjach imperium. Vv stęp do ustaw daje pewne pojęcie o polityce Ham~rurabiego, opisując, w j~ki sposób bogowie wezwali "Harnrnurabiego, czcigodnego i .wy, a w razie udowodnienia winy - l~onfiskatę łapówki i dostawienie t~s_~;ir:ooych i świadków przed jego, Hammurabiego, oblicze. Sam król ~.~- yd~wał też rozkazy w sprawie ustanowienia miesiąca przestępnego, tak lI.alendarz oparty na obserwacji księżyca doprowadzić do zgodności z w_osennym lub jesiennym zrównaniem dnia z nocą. Aby zapewnić r<7z-e-ćj z~olnictwa w swym kraju, prowadził Hammurabi konsekwentną polityk4 'budowy kanałów. O szczegółach administracji i struktury społeczn~ j w królestwie Hammurabiego mowa będzie w innym miejscu. Hammurabi zespolił w jedno królestwo liczr_e miasta-państwa Sumeru Babihnia i Asyria w okresie 2000-1350 p.n.e. i3 ~tonii i Akadu. Wprowadził też w całym kraju jeden język używany w admini- iast- .trai:ji i handlu (sumeryjski, dopóki istniała Babilonia, pozostal językiem i ze "iturgii) i jednolity system prawny. Niektórzy utrzymują ponadto że dał len- , ~:v,n Babilonii także jednolity panteon, z lVIardukiem, bogiem miasta Babi- am- 'cr~u, na czele; przeciwko temu twierdzeniu wysunięto jednak obiekcja, że "~~Iarduk stał się krajowym bogiem Babilonii dopiero w cz~~ sach dużo niku ;óźniejszych. nYnl Wprowadzony w kraju przez Hammurabiego ustrój społeczny wyrył ud- swe piętno na dziejach Babilonii aż do jej upadku. Natomiw na południe zaczęto odczuwać także w bardziej oddalonych rejo- jąc~ asach. W początkach panowania syna Hammurabiego, Samsuiluny (1749- jrle- 1712 p.n.e.), wojska Kasytów napadły na Babilonię z pogranicza Elamu, yn- ; choć później zostały wyparte I~rZC'Z Babilończyków, zdołały zagarnąć Ui° ńce , i.Truk. Owi Kasyci, którzy później założyli dynastię rządzącą Babilonią oga przez kilka stuleci, byli ludem przybyłym z gór Zagrosu. Aczkolwiek ję- aju %.yka ich nie udaźo się dotąd zaklasyfikować do żadnej ze znanych grup etnicznych, niektóre charakterystyczne cechy ich panteonu wskazują, że aw- pozostawali oni w pewnych kontaktach z ludami indoeuropejskimi; można ia- z tego wnie:>kować, że ich pojawienie się vv owym czasie było spovrodowa- ar- :~~~ r_aporem opt,.szczających swe siedziby na północy Indoeuropejczykóv~·. ini- In~vona osób, występujące w dokumentach handlowych w ciągu następne- czą ~~:~ stulecia i w czasach jeszcze późnżcjszych, ś~~iadczą, że pokojowe prze.- azg r!il~anie Kasytów do Babilonii trwało w dalszym ciągu. nie W dwudziestym ósmym roku panowania Samsuiluny wybuclll<:d rewolta 'zę- na południu l~abilonii (w położonym na błotnistej równinie Kraju Nad- się rnorsr.im), której król nie był w stanie stłumić. W ten sposób powstała el- 2an1 tak zwana "dynastia nadmorska", która przez dwieście z górą lat i, ::pra.wowała lvząciy na obszarze odpowiada i,dcym ~rxniej więcej starożyt~m- óla , mu Sumerowi i przetrwała na~,~et I dynastia ;~ Ba171!OnLt. hTa polityczne clzier- nie ie.następców >amsuiluny - Abieszucha (1711--1684 p.n.e.), Am.midot~,ny ie (1ii83-1647 p.n.e.) i Ammisaduki (164-6--i~26 p.n.e.) - składają siEz ról ~Y znacznej mierze zakrojone na niewielką skalę pograniczne kampanie a~~ ~Yczjen.r_e i wznoszenie murów obronnych, co mogłoby wskazywać, iż liczo- ści nu się z możliwością nagłej napaści. ~z- Koniec I dynastii z Babilonu stanowi jeden z kamieni milowych historii li- ;taz°ożytnej. ~V czasie tym na arenie dziejowej pojawia się raptem, niosąc z- śl~~ierć i znis~ającemu na j~ t;o dworze, udzielił teraz pomocy w o Izysl.:aniu siłą oręża tronu Mitanni - państwa okrojonego wsk~2tLk utraty Karkemiszu na rzecz wicekróla hetyckiego i nie posiadającego tego s< omego co dawniej znaczenia. Znamy trzech daiszych huryc~~icii książąt Mitanni (które w swej ol:~r~-jonej postaci znane 'wyło powszechnie j4lzo Chai.igalbat), lecz epoka św°i~:tności lVlitanni już przeminęła. Szatuara I zostal pokonany i zamienimy w wasala przez r'~d;~di:irariego I (' 30'7--12'5 p.n.e.), jego następca zaś zbuntował się, lecz również został pokonany. Królestwo Chanigalbat zostało ostatecznie wymazane z mapy politycznej starożytnego Wschoćcu i zamienione w prowincję assyryjską, gdy Salmanasar I (1274-1245 p.n.e.) pokonax jego ostatniego króla, Szatuarę II. Podbój ten interesujący jest z socjologicznego punktu widzenia, gdyż uprowadzono wówczas ponad 14 000 jeńcaw; jest to jeden z najstarszych przykładów polityki deportacji, stosowanej później nagminnie w imperium asyryjskim. ~czdział III Narodziny imperium asyryjskiego o~ r~ nie mitannijsl_iti~ Asyr~i.:, ktura za czsów Szarnsziadada pmc~.j-śmc,wo nabrała była znaczenia, stoczyła się do stanu najwu~k:.zc j ,, s~~yc°h dziejach słabości. Po upadku królestwa Mitanni zacz4la ona V~.2~::-- ~cłgrywać pirrwszopłanową rolce w polityce mi~dzynarodcw°:~j; p_1~~~:: ',vanie Aszurubailita I (i3~5-1330 p.n.e.) Liznać można za począ~~c's ,_. ·~iego prc;ce;u, labry ·,v hońc~u przywiódł Asyri4 do supremacji n,~ Bli:cirn \ŃSCI:c?dZie. tA.sZl~rLllJ~ 111 pOprZCZ nlałG('I::;tVdO Swt'~ s:u)rlil Z K4~azał się w korkowym efekcie zwycięstwem kultury babilońskiej nad .łsy- ry;ską, ponieważ poda·ażył jedność Asyryjczyl~ów, doprowadzając w Asyrii do rozłamu między t.yrmi, co pragnęli przyjąć religię babiloriską, a tymi, t_o w-oleli dalej kroczyć pr~ostszyrrl:i ścieżkami swych przodków. I'ak rla _:arcykla~c znaleziony s~~ Asztxrze spis obrzędów akitu odnosił się nie do m~:-oclowego boga AszL~ra, lecz do lVlarduka babilo:~si-icgo. .le~dnalcż~° ~?rze- T)r0\X':,c'~'I,OYIe OStll.:nl0 ':)otoxnek Erileaadada, poszedł c$o l~:arduxriaszu ( t.j. Bu- Irils~xxii]; lxowrócił z Kardtxniaszu, zd~byl tron (Asyrii] i panował trzy lata ",w: TsJlsl~ i ux ~ę~~ ~cert`~°~r, tL''?L~L~s~;i?Ie,tr~c~~. l~r Tadmor interpretuje te dwa ustępy, jak rxastępuje: Ninurtaat~alelcur~, ~asy~r`,;Cki arystokrata i daleki potomek >Jribaadada 1, żył w B~zbilonri, po 84 Wńelkość i upadek Babiianii pierany przez króla Kasytów. Pomaszerował z wojskami babilońskimi, a w trakcie kampanii zdołał wystawić własną armię i zdobył tron Asyrii. Pożar w obozie babilońskim sprawił, że Babilończycy przerwali atak przeciwl~;o Asyrii i powrócili do domu. Ninurtaapalekur panował w Asyrii od 1192 do 1180 roku p.n.e.; Asyria, choć wolna od nominalnej zależności od Babilonii, była w owym czas; zredukowana do najwęższych w jej dziejach granic geograficznych; obej.~nowała jedynie rdzenne ziemie asyryjskie, a syn i następca Ninurtaapalekura, Aszurdan I, nie rościł sobie praw do tytułu królewskiego, lecz zadowalał się tytułem księcia (iszczaku, zakadyzowana forma starosumeryjskiego słowa ensi). Z braku silnej władzy administracyjnej kraje położone na wschód od Asyrii były zawsze - aż do naszych czasów - narażone na grabieże i łupiestwo ze strony plemion górskich. Część owej górzysty j krainy, na wschód i na południe od Małego Zabu, znajdowała się dawnż.:~j pcc? kontrolą Babilonii, która dzięki temu była w stanie strzec swych szlahów handlov~ych; jednakże napaść Tuhultininurty na Babilon poważnie r~słabiła p<:łudniowe królestwo i wywołała w nim tarcia wewnętrzne, które doprowadziły do obalenia dynastii kasyckiej, a po okresie zaburzeń do zastąpienia jej przez narodową dynastię babiloxiską w Isinie. W tej sytuacji Babilonia nie mogła skutecznie bronić ziem położonych w rejonże Małego Zabu, a że szlaki handlowe, od których była uzależniona, stale narażone były na napady grasujących tu plemion górskich, handel asyryjski musiał popaść w rozpaczliwą sytuację. Z tego też prawdopodobnie powodu Aszurdan I, a być może również przed nim jego ojciec podejmowali działania wojenne w krajach połoźonych nad Małym Zabem. W Babilonii nowa dynastia, powszechnie nazywana II dynastią z Isin. umocniła swoją pozycję w okresie długiego panowania Aszurdana I ~~ Asyrii (1179-1134? p.n.e.), a w momencie jego śmierci była widocznie w stanie skutecznie ingerować w sprawę sukcesji asyryjskiej. Dopomogła ona do wstąpienia ma tron swego protegowanego Ninurtatukultiaszura. który w czasie swego krótkiego panowanża zm°ócił F3abilonżi posąg? Marduka, znajdujący sżę w posiadaniu asyryjskim od czasów Tukultininurty. Niewiele v,~iemy o królach II dynastii z Isin, którzy panowali przed na.,j- wybitniejszynz z nich Nabuchodonozorem I (1124-1103 p.n.e.). Za jego czasów centralny rząd babiloński, panując już w pełni nad wydarzenianu: we własnym kraju, był w stanie poświęcić swą uwagę sprawom zagranicznym. Babilonia, jak zawsze, gdy nie miała silnego rządu centralnego, przez długie lata narażona była na napady rabunkowe z Elamu; w toku jednegłx z nich uprowadzono z Babilonu posąg lVIarduka. Teraz Nabuchodonozor I pokonał wojska elamickie, odzyskał posąg Marduka i przywiózł jako zdobycz wojenną posąg jednego z bogóva elamickich. Na pólnocnym wscho Narodzony imperium asyryjskiego 85 dnie rozprawił się koło Karadagh z Lulubejami 1, którzy co najmniej od czasów Sargona z Agade byli prawdziwą plagą Babilonii; ponadto zaatakov~ał w okręgach górskich niektóre grupy kasyckie, należące przypuszczalnie do pramieszkańców owych rejonów, którzy nigdy nie zeszli z gór, by osiedlić się w Babilonii. W ciągu pierwszego okresu jego panowania utrzymywała się jeszcze zwierzchność Babilonii nad Asyrią, dopóki utalentowany władca pólnocnego królestwa, Aszurresziszi (1133-1116 p.n.e.), nie zapewnił ostatecznie jego niepodległości. ~V owym czasie zarówno Asyria, jak i Babilonia odczuwały nacisk Ara- mejczyków napierających z zachodu. .Tednakże bezpośrednie następstwa tebo naporu były dotkliwsze dla Asyrii niż dla Babilonii, ponieważ Aramejczycy, wdarłszy się w rejon rzeki Chabur, zagrażali bezpieczeństwu asyryjskich szlaków handlowych, wiodących ku wybrzeżom Syrii i do Anatolii. Energiczny Aszurresziszi przedsięwaiął pomyślną kampanię wojenną przeciwko żyjącemu w tym rejonie szczepowi aramejskiemu Achlamu, a w jednej z inskrypcji nazywa siebie "tym, co ściera na proch szerolco rozprzestrzenione sity Achlamu". Podobnie zagrożone przez plemiona górskie były także szlaki handlowe wzdłL.ż granicy wschodniej, gdzie też Aszurresziszi przedsięwziął kampanie przeciwko Kuti i Lulubajom; prawdopodobnie w tym właśnie rejonie doszło do kolizji interesów Asyrii i Babilonii w sprawie podziału stref wpływów. Rezultatem tego była podjęta przez króla babilo~ skiego próba inwazji na Asyrię z po~uc~riia; próba ta jednak zakończyła się całkowitym zwycięstwem Asyrii. Następcą Aszurreszisziego był jFgo równie zdolny syn, Tiglatpilesar I (111-1077 p.n.e.), którego osiągnięcia znane są deś:.~ szczegółowo z duże; glinianej pryzmy. Ten właśnie król usialił glówne v~ytyczne realizowanej później przez królów asyryjskich polityki terroru. Byłby to jednak bardzo jednostronny obraz, gdybyśmy tvyobrażali sobie Asyryjczyków jako oprawców, którzy napadali na niewinnych wieśniaków krzątających się koło swych codziennych pokojov~ych zajęć. Nie należy zapomin:~,ć, iż va ov,~ym czasie trwały zakrojone na szeroką skalę ruchy etniczne, które gdyby im nie położono tamy - łatwo mogłyby były zniszczyć kultur mezopotamską lub do gruntu zmienić kierunek jej roztvoju. W owym czasie żelazo było już w powszechnym użyciu, a głównym źródłem tego metalu, mającego żywotne znaczenie dla całego świata cywilizowanego, były pewne obszary królestwa Hetytów. Na ziemie położone na wschód od owych obszarów wtargnęły z północy hordy ludu Muszku, znanego ze Starego Testamentu pod nazwą Meszek. Wkrótce po wstąpieniu na tron Tiglatpilesara duże zgrupowanie t°go ludu, liczące dwadzieścia tysięcy 1 r3azwy i rejon geograficzny nasuwają przypuszczenie, że lud i plemiona Kuti były patomkasni Lułubejów i Gutejczyków z trzeciego tysiąclecia przed naszą erą, o kierych byto mowa na s. 5a-56. ;:G Waelkość i upadek Babilonii dusa., zaczęło przeć na południe, wdzierając się do asyryjskiej prowincji KL,mmuch. Tiglatpilesar zareagował energicznie: pomaszerował w kierunku północno-zachodnim do Tur Abdin, zaatakował tam najeźdźców, zadał im decydującą klęskę, po czym ruszył na wschód przez Kummuch, aby rozprawić się z tymi elementami miejscowej ludności, które udzieiały pomocy północnym najeźdźcom. W kampaniach stoczonych w następnych latach Tiglatpilesar rozszerzył i umocnił swoją kontrolę nad rejonem rozciągającym się na północ, północny zachód i północny wschód od Asyrii i w końcu wdarł się w głąb Azji Mniejszej dalej niź którykolwiek z jego poprzedników. Po spacyfikowaniu tych ziem mógł już skierować się z kolei na zachód, ku wybrzeżom Syrii, aby uzyskać dostęp do zasobów drewna i zapewnić sobie inne korzyści wynikające z handlu z Fenicjanami. Dubla, Sydon i Arwad rychło musiały zapłacić daninę. Tiglatpilesar opowiada o swej podróży morskiej, w trakcie której schwytano i ofiarowano mu nachiru (jakaś odmiana wieloryba?). Podobnej uprzejmości da- rnał od króla Egiptu, który przysłał mu w darze żywego krokodyla. Tiglatpilesar wprawdzie zdołał zażegnać niebezpieczeństwo grożące mu z północy, lecz - podobnie jak w ciągu całych pokoleń jego następcy -miał ustawiczne kłopoty z hordami Aramejczyków, napierających z za;;2odu: Wspominaliśmy już kilkakrotnie o najazdach granicznych dokonywanych przez ludy pustynne; był to stale powracający problem, przed którym raz po raz staw uły wszystkie żyzne kraje Bliskiego «TSChodu: zarńwno wędrówki Abrahama, jah i inwazja Palestyny pod wodzą Jozuego stanowiły część tego samego zjawiska. Jednakże napór ów był szczególnie silny na zachodnich granicach Babilonii i Asyrii pod koniec drugiego tysiąclecia; miało to swą szezególrą przyczynę, ktć~ra wymaga wyjaśnienia. Na krótko przed rokiem 1200 p.n.e. załamała się potęga Hetytów na skutek inwazji lądowej i morskiej grupy ludów z ~;uropy ~~~schadniej, między innymi Filistynów. Ramzes III zadał im klęskę na morzu, a tym samym nie dopuścił ich do granic ItJgiptu; zdołały one jednak opa- oować Syrię i Palestynę, a Księga Sędzió~~ opowiada o następstwach, jakie to pociągnęło za sobą. Nie jest ~~ykluczonc, źe w tym właśnie tkwila przyczyna ruchów migracyjnych plemion z Palestyny i wzmożonego na5: oru dalej na wschód. Istr7ieją również dane, że mniej więcej w tym czasie powstało hróiestwo Saba (biblijne Szeba), co z kolei mogło skłonić niektó: e plemiona południoi~re do wędrówki na póinoc. Stoszznki między Asyrią i Babilonią za pGn~dvania Tiglatpilesara I nie są dokładnie znane. Obie strony nęl~ały się wzajemnie napadami rabunkowymi, w tol=:u których Asyryjczycy, zdaje się, zdołali zaanektować nie'~t~re tereny pogrmiczne. Nic jednak nie v~·skazuje na to, by Tigl~.~tpiles:~r kied~-kolwieh usił<;wa; podbić i3abilonię. Podbój taki w istocie rzeczy nie pr%V117tJSłIJV Asyrii żadnej l;.c;rzyści. Wszystkie szlaki handlowe .Azji. Z~: r:i~:.~r~~ n~o~~ńzafarzrn:a~ zaaz,z rrr euu olcor:x~rr (~awd OL6--OIOIi 'i o~~=~,~.. -,zr;4sy Lzuomour'd ~~ wla~s~ ~h2rd.zamn Laluur aT~I wuazazadzo.r o~au,Iadn ~rG:~+S n 1 ć3rS L'~L'mOpi~;;.Z '~fJG'.I~STLizLLrpL? a?SPZJ uiti~ n~ ZI `~~Z~IOts`:.'r~s ~ZSZlm~~i ~ai'~;ela,z `ur~mozx~~pua~e~ ntlo.z rul~suu-ftqecl n~ Luatuaz,z~p ;w ;~rńulnxruao o,~Sq oI ol~Tms zr~~ma.rLZCd wls~~mu cp aioostnod od o~c I~zpai~~I~o `/iddaxog ,>q 'oqn~I Y `(g^~ 's fazru z~,~zclj ?z~z:~b uzaLUOp faur'rnz ruń;I;r_~ss op r~<~ -r;r,:Ń z klzpor~o~.~n `nuotTq~g ~pq `~Inpx~~ o~axo.}.I ats~zo .~ `n~Iug o,;a 3 ~',:~L SIW ms ouozporloqo aru az `~zcoLrz oa `"Ilzpo=~o~~z.zd aru nqpl~ `&rzpoclc~:.a acu. ~InpxeZ~I I~i LIo ufalo~I ~W n ~ar:~p zaz.Tdv r `a:nlou. `.a.u.d 0~0 n~Io.T c3:_~ Caa~r~`~ iaic:uz ~ts oo~zsoLrpo `xluox~~ z ~irpaC.az .`mo.ceruzzoo LIczrI~a c~'k~~I -op auezsaru:r~z '~toatdou o~at~farrn ualad `~S`~n:'~zinnr sax~o 01 I~tg v~ol,~.z:I nraalnąs uz~I m Lla~c~fnuLd ~soufaio~I ńLUeuz ~;at_^nlo~<ć,.a `~usei'atu ozy: -xi:q ;saC yuolrq~g z rrx~s~; m ~foenlls ;r'I ols okzs.az.zd aucl~~s~u zazag ~rfsac~Ins fapmomo,zcI m ~~~xazxd ~IICi~Iseu yxanus o°aC oaz r; `erlaqa,z ~Irlonq.~n1 rIp~IIaqxnzs~ etu~mocaz.zd "nx.znru~y nfor~I m~~oa`" k:m.vzm uaI Ioa~I z~p~ `nuoaąut d opai~Isf~x~so op zl~q mezczsndop morf -t~z;;Cauzax~ atnno~oq O~amOS~I n~~Irl~uo~ ouzTLUO;~ az `~~~za~uz~z n~ o~,z~~~, wro~I~zofacur~x~ mto~ztd r ~I~f `nlx~xn o~mtcaz,zd oumc~..mz auuafonn f~n~e.rc -~fm ~~lzenaTSpaz.zd az `~L~Tai~:~ uz~,zol~I o `~ya~Lrd g~OT- fiGOI) pi~~iiaqanzs~ arrzox3 ~u Ipetspz tufu og yox zaz,zd o~II~~ Iemou~d `TI zn~Ial~dopr,znzs~ u~fs <;~3af `~TOSajIdI~I~Iy ~ad~Isuu tupaxsodzag - n~Ip~dn o~aul~~o.z~st;I~~I sa,z~Io tr,m~zaZad f~a~I mocd~aseu o~af ~z :I ea~salod~elpty ntuennour;d od fatzp -.zeq az~>zsaf ~rs k~ocuz~a mo~ISzafauzLxy ,zodeu ~ul~mnzapo znf aruzox~~ 'mOJda;Si?Cr .C;JtiAAS aTLi -~uzn at~Ios~m uz~f~ atqos o~foturnadez `u~Cl~rms ~mopnqpo z ~fmopnq atutzp -atzp n~ ac~xd auoCo.z~Iez o~Ioaazs ~~rznn~zspaztd I x~sahdl~I~ty k~ouz `nlpu~Ll o~ao~u~tm~I uza~ollnzaa nuzao~p~q `nuzaul~Taa~~uz rmo~fiqoaqop r~I~zza ys~fz auzo~Iod ln~o~Lrpazsod o~IsC ttx~is~ o~zsou~z.~d `W uolTqeg od zz zix~g fauaoulod nno~aod z ttaiua3 o~az:zlsxoLU ~zazxq~m po po~Izsazxd zaq ~rs I~ftnnzox japu~tl ~ `nno~I~zof~alsE7 LIoe~I~a m W s ~I~nnopf~uz ~Io~ 1 farupouc L8 -__.._~-___--~~a~xs2.ia.fss cuntaaduzi ~uTZpoa~~; ---.._.___._._ ___._.__ 88 Wielkość i upadek Babilonii asyryjskie nad środkowym Eufratem; co prawda ten sam król zdołał dalej na północy przedsięwziąć wyprawę do gór Amanu. około roku 1000 p.n.e. ruchy etniczne Aramejczyków, które spowodowały tak wielkie zamieszanie w Asyrii i Babilonie, straciły na rozmachu, a poszczególne plemiona zacz4ły organizować się w szereg małych państ~~. W Palestynie plemiona hebrajskie - do których, choć same były niearamejskie, przeniknęly pewne aramejskie elementy etniczne - w tym samym czasie i w ramach tego samego procesu ukształtowały się jako dwa królestwa: Izraela i Judei. Ze Starego Testamentu dowiadujemy się też o innych, już czysto aramejskich państwach, takich jak Damaszek i Bit-udini ("dom Edenu", co prawidłowo powinno brzmieć "Bet-Eden'' wedlcag Proroctwa Amosa, I, 5). Pojawienie się m dolinie Eufratu tych licznych, małych i często wzajemnie wrogich sobie grup musiało początkowo przysporzyć Asy ryjcź.ykom poważnych kłopotów, nie było bowiem tal~iej siły, która byłaby zdolna zabezpieczyć szlaki handlowe, od czego zależały asyryjskie warunki bytowe; przy tym fakt, iż karawany musiały przebywać wiele cdrębnych terytoriów, pociągał za sobą obciąźenie przewożonych przez ric~ towarów dodatkowymi opłatami celnymi. W Babilonii niektóre grupy plemienne zdołały przedrzeć się przez ziemie położone między wielkimi miastami i osiedlić się na wschodnim brzegu Tygrysu, gdy tymczasem spokrewniony z Arar_:ejczykami lud Kaldu zajął południowe, bagnis~e Tereny, tak zwany Kraj Nadmorski, co dawało mu możność zakłócania handlu morskiego w Zatoce Persl::iej. W miarę stopniowego osiedlania się plemion aramejskich, ich honselidacji przez łączenie się w zorganizowane państwa i uświadamiania sol:ie przez nie współzależności między ich własnym dobrobytem a nie zakłóconą komunikacją międzynarodową, rande' w Syrii zaczął zno~~,~u rozkwitać. '~ę zmianę sytuacji można sobie najlepiej uzmysłowić porównując burzliwe wydarzenia, opisane w Księdze Sędziów, ze stosunkami, jakie panowały 1~, dwa v~ieki później, za czasów Salomona.r Tak więc w Asyrii nowa dynastia. zalożona przez Aszurrabiego II w początkach dziesiątego wieku, znalazła się w oblicza stopniowej poprawy sytuacji. Należący do tej dynastii Aszurdan II (9~3-912 p.n.e.), syn mV.ło znanego Tiglatpilesara II (966-935 p.n.e.), opowiada w jednej z inskrypcji, jak odbudował Bramę Rękodzielników w Aszurze, wzniesioną niegdyś przez sławnego Tiglatpilesara I, a później tak zanied.barą, że w końcu rozpadła się w gruzy. Ponieważ była to główna brama w Aszurze, przez którą prowadził trakt wiodący na zachód, jej odbudowa wskazuje na ożywienie wymiany handlowej przebiegającej w tym kierunku. Jednakże dopiero za panowania syna Aszurdana, Adadnirariego II (911-891 p.n.e.), Asyria pono~~nie wkroczyła w okres wyraźnej ekspansji g~~spodarczej i wojskowej. Zgodnie z tradyc~~jną strategią asyryjsk ź, Narodziny imperiwm asyryjskiego pieru;sza jego h:ampania była skierowana przeciwko krajom położonym na południe od Malego Zabu. Podobnie jak niegdyś, kiedy Aszurresziszi przedsięwziął kampanię w tym samym kierunku, tak i tym razem doprowadziłe to Asyrię do honfiiktu z Babilonią, której król usiłował rozciągnąć swą władzę poza północne granie Babilonii, na rejon Dżabal Hamrin, na południe od Małego Zabu. Król Asyrii zdołał jednak wyprzeć stąd wojska babilońskie i wraz z kilkoma miastami położonymi dalej na południe zaanektować mającą żywotne znaczenie Arrapchę, która jako ważne miasto garnizonowe zawsze stanowiła dla Asyrii klucz do panowania nad górską kr~:iną położeną po tamtej stronie jej wschodniej granicy. Zabezpieczywszy granice wschodnie i południowe mógł r^~dadnirari zwrócić się teraz ku prowincjom położonym na zachód od Tygrysu, których znaczna część nadal znź~jdowała się w rękach plemion aramejskich i ieh sprzymierzeńców. Zdołał on zmusić tych koczowników do formalnego uznania jego zwierzchnictwa i płacenia mu daniny; jednocześnie zdobył. po.~aownie umocnił i użył ~,o ochrony dróg handlowych szereg miast nad środlśowym Eufratem, wchodzących dawniej w skład posiadłości asyryj-sl~ich. 1\Tieco dalej na północ, w okolicach T'~Tisibinu, w rejonie znanym wówczas Asyryjczykom pod nazwą Chanigaibat, istniało jedno z licznych mHłych królestw, latóre ukształtowały sicz w czasach, gdy wędrówki aramejskich koczowników utracily swą dawną dynamikę. Zamieszkujący je lup Temanitów (nie pozostający prawdopodobnie w żadnym związku z biblijnyn: Temanem, który stanowił część Edomu), c?;azał się zaciętym przec~wnikiem. W kilku energicznie poprowadzonych kampaniach, w których Asyryjczycy zastosowali w°szysthiv znane im środki wojny obl:~żniczej. Adadnirari zlii;widował to niezaAe~ne królestwo, zdobywając :piasto po mieście, i w końcu uprowadził ,',ego hróda jako jeńca do Asyrii; ten sam los spotkał już przedtem różnych miejscowych książąt tego rejonu. !~T~~stępnie Adadnirari roztoczył asyryjską kontrolę aż po brzegi. Chabura, zdobywajerc Guzanę (Gczt:n z 4 Księgi Królewskiej, XVII, Ei i in., późniei stolica asyryjskiej prowincji, dzisiejsze Tell Halaf) i czyniąc z jej księcia swego lennika. Inni władcy tamtejszych miast położonych wzdłuż Chaburu zostali również zmuszeni do uznania zwierzchnictwa asyryjskiego i do płacenia daniny; tymi metodami Adadnirari umocnił sv~ą kontrolę nad Chaburem na całej długości tej rzeki, zapewniając bezpieczeństwo swym zachodnim granicom. Granice południowe gwarantował traktat z królem Baioilonii, zawarty po zatargu zbrojnym między obu mocarstwami w poezątkach panowania Adadnirariego. Dokument traktatowy znany jest powszechnie jako Historia synchronicz~i.a; nazwa ta wywodzi się stąd, że jako podstawę pokojowego uregulowania stosunków między obu mocarstwami podaje on chronologiczny «·ykaz sporów granicznych między nimi w prze 90 Wielkość i upadek Babilonii szłości. Jest więc ten dokument zarazem cennym źródłem do ustalenia chronologii okresu poprzedzającego panowanie Adadnirariego II. Z jego czasów datują się też początki innej grupy dokumentów, cennej dla ustalenia chronologii asyryjsl:.iej. Są to spisy lim~niu. Obchodom święta Nowego Roku w stolicy po każdej zmianie panującego przewodził nov~y król, a w następnych latach - kolejno wyżsi dostojnicy królewscy. Przez ol~res sprawowania owego przewodnictwa dostojnik taki nazywał się Li^mzu, a dany rok nazywano jego imieniem; dokumenty prawne datov~~ano w następujący sposób: ,.w roku takiego to a takiego limmu". Znalezi-crrie zachowanych spisów owych ltrr2mu pozwoliło ustalić kompletną chronologię wydarzeń od początku dziev~~iątego wieku niemal do końca siódri:~go wieku przed naszą erą. Wielu zapisom towarzyszą krótkie wzmianl~:i o ka~.npaniach wojennych lub innych wydarzeniach; szczęśliwym trafem zapis z pewnego roku wspomina o zaćmieniu słońca w określonym miesiącu, a ponieważ dzisiejsi astronomowie potrafią dokładnie wyliczyć datę, kiedy to wydarzenie miało miejsce, rol: ten, ściśle ustalony, stał się rziezawodnym punktem wyjścia dalszej chronologii: opierając się na tym jednym roku można było ustalić datowania obejmuj~:ce przeszło dwa i pół stulecia. Tak więc w odniesieniu do ·,~~iększej części pierwszej poło~~-5T pierwszego tysiąclecia przed naszą erą, poczynając od panowania Adadni- rariego, możemy ustalić daty wszystkich wydarzeń z dokładnością do ;jednego rol~u. Za panowania Adadnirariego dani:zy od lenników wpływały w postaci wozów bojowych, pszenicy, koni, złotych naczyń, wina i żywności, hydła i owiec. Ten przyrost bogactwa nie został jednak zmarnowany, lecz przyna;jmniej w części - zainwestowany w rozwój gospodarczy Asyrii ~3dadnirari stv,~ierdza wyraźnie: ~~ całym moim kraju wzniosłem luclynki administracyjne. ~Xl cadvm moim kraju zbudowałem urz~dzerria nawadniaj~ce. Zaloasy ziarna povs~iększyłem w parómcaniu z dawnymi czasami... Zwiększy·lem liczbę koni, zaprawionych jako Sila pociągowa... Adadnirari był też zapewne tyrn, labry w anonimowej inskrypcji tu~ierdzi, iż sprowadził do Asyrii baktryjskie wielbłądy i hodował je w stadach. Porozumienie z Babilonią ułatwiło widocznie handel z południem, gdv inna inskrypcja donosi o odbudowie murowanego nabrzeża w A~zurze, przeprowadzanej najwidoczniej w trosce o transport rzeczny; podobn~;~ nabrzeże z ogromnych bloków kamiennych, pc·chodzące zape~~ne z czasów nioco później:,zych, odkryto w Nimrud (patrz s. 165). Nie ulega wątpliwości, że w pewnych okresach w stalicy as~-ryjskiej kwitł handel oparty na tran-aporcie rzecznym. Narodziny imperium asyryjskiego 91 Przez następne sześćdziesiąt lat królowie asyryjscy konsekwentnie realizowali politykę konsolidacji dzieła Adadnirariego. Bezpieczeństwo środkowej Asyrii wymagało zapewnienia sobie kontroli, przy pomocy garnizonów i w drodze podbo3ów, nad plemionami górskimi na północy i na wschodzie, a także nad szlakami handlowymi, wiodącymi do Kapadocj i i nad Morze Śródziemne. Realizacja tego programu nieuchronnie musiała, wcześniej czy później, doprowadzić do zmiany statusu terytoriów peryferyjnych i przekształcenia ich z płacących daninę lenną wasali w prowincje całkowicie wcielone w skład imperium. Syn i następca Adadnirariego, Tukultininurta II (890-884 p.n.e.), spędził pierwsze cztery lata swego panowania na wyprawach vanjennych przeciwko krainie 1`Jairi, na południowy zachód od jeziora Wan; w końcu zdołał on ujarzmić króla Nairi i uczynić zeń związanego przysięgą lennika Asyrii, odpowiedzialnego za dostawę koni dla oddziałów lekkiej jazdy, wówczas po raz pierwszy wprowadzonych w armii asyryjskiej. Jeszcze v~ tym samym roku Tuhultininurta spacyfikował rejon górski na wschód od Asyrii, zapewniając bezpieczeństwo a:iemiom położonym między Wielkim i Małym Zabem. Utorowało to drogę przedsięwziętej przezeń następną wiosną wyprawie na południe, w rejon położony na wschód od Tygrysu. Dynastia rządząca w Ba'a~ilonii była tak słaba, że Tukultininurta zdołał dotrzeć aż do Durkurigalzu (dzisiejsze Akarkuf w pobliżu Bagdadu) i do Sippar, widocznie nie napotykając po drodze oporu ze strony Babilonii. Z Sippar wojska asya~yjskie, jak się zdaje wciąż jeszcze nic: napotykając oporu, przeprawifiy się przez Eufrat, po czym posuwały się vTZdluż granicy terytorium asyry-j~l-.iego aż po Chabur. Następnie Tukul±ininurta pomaszerował wzdłuż te, rzeki w kierunku północnym aż po Nisibin, ściągając po drodze danir_ę od miejscowych władców. Ostatnim krótl~im manewrem dywersyjnym był wypad przeciwko Muszku v~~ Azji Mniejszej. W sprawach wewnętrznych kontynuował Tukultininurta 1~:~Iitykę Adadnirariego, popierając rozwój rolnictwa i produkcję pszenicy przez nawadnianie i przymusowe osiedlanie ludności. Syn Tukultininurty, Aszurnasirapli II (383-859 p.n.e.), na ogól krytyl>owary był w naszych czasach przez komentatorów za otwartość i widc~c~ ~ ~e zadowolenie, z jakimi opowiada o brutalnym traktowania podbitych przezer ludów; w ferworze moralnego oburzenia często jednak zapominano a jego bezspornych osiągnięciach a.c'~nAinistraeyjnych. Na póczątku Aszu-rnasirapli obraz sobie za teren dzi:~lania rejony górskie na wschodzie, gdzie rozciągnął strefę panowania usyryjsl~iego na plemiona górskie i doprowa,Gził do uznania zwierzchności asyryjskiej przez ludy do tej pory znctjciu;ące .,ie poza orbitą wpły~'JO~~ as~'ryjsl~~icla. Dwie kolejne kamp<3nie we;j~zr_r.:~ ol.azały się konieczne, by podbić Zamuę w posiadającej dosl~ara.~łe vc a~°un?~i obronne dolinie okręgu Sulajmanija, której przełęcze łatwo dają 92 Waelkość i upadek Babilonii się zablokować. W górach Kasziari, na pólnocny zachód do rdzennej Asyrii, znajdowały się ziemie, które niegdyś należały do Asyrii, lecz dawno już przestały uznawać władzę centralną. Aszurnasirapli podbił pono~~~nie te ziemie i stworzył z nich nowy okręg administracyjny ze stolicą w Tuszchanie (dzisiejsze Karch), w 1>tórym osiedlił kolonistów asyryjskich; późniejsza rebelia w tym rejonie została stłumiona i pociągnęła za sobą brutalne represje w zbuntowanych okręgach. Na zachodzie powstało inne potężne państwo aramejskie, Bii.-Adini, ze stolicą ·w Til-Barsib (obecne Tell Ahmar), na południe od Karkemiszu. W początkach panowania Aszurnasirapli pW sto=~o to podsycalo niepokoje wśród lenników Asyrii nad Chaburem i górnym Eufratem; ogniskiem buntu było miasto Suru w Bit-Halupe, gdzie Bit-Adini osadziło marionetkowego króla. Szybiia i energiczna akcja Aszurnasirapli doprowadziła do kapitulacji buntowników i schwytania samozwańca. Spis łupów wywiezionych z pałacu i świątyń pokonanego miasta daje pewne pojęcie o bogactwie nadrzecznych państw aramejskich: oprócz takich zwykle spotykanych pozycji, jak bydło i owce, srebro i złoto, spis ów wylicza naczynia z brązu, żelaza i olowiu, drogocenne karriienie, maści, tkaniny wełniane i lniane oraz cedr i inne aromatyczne drzev~a. Przywódcy buntowników skazani zostali na śmierć przez wbicie na pal, obdarcie żywcem ze skóry lu.b zamurowanie; te dra'..~ońskie środki zapewniły w tym reonie pokój na okres pięciu lat. Później zwaliły się klr~;poty z przeciwnego kierunku: Nabuapaliddin, król Babilonii, `vyslał na pomoc zbuntowanemu plemieniu Suchu nad środkowym Et~fratem oddział trzech tysięcy żołnierzy, który pon~aszerewał w garę rzeki, by zdobyć twierdzę Suru i uczynić z niej siwą bazę wypadową. Główne siły asyryjsltie, znajdujące się wówczas w prcwincji Kummuch, podążyły śpiesznym marszem w dół Chaburu i w dwudniowej bitwie zadały bi!ntow:~ikom dotkliwą porażkę, której skutki polityczne, jak utrzymują roczniki Aszurnasirapli, dały się odczuć nawet w odległych stronach: Ustanowiłem moc i potęgę nad krajem Suclm. Bojaźń przed gnoją władzą sięgała aż do krainy Karduniasz [północna Babilonia, a mrożący krew w żyIach strach przed moim prężem powalił na kolana krainę Kaldu [Chaldea, polmlniowa Babilonia). W następnym roku wybuchło w tym rejonie nowe powsta.iie, z łatwością jednak zdławione; tym raa:em stało za nim być może owo państwo aramejskie Bit-Adini, gdyż w następnym roku Aszurnasirapli zaatakował jedno z jego miast i zmusił je do uznania zwierzchnictwa asyryjskiego. Otworzyło mu to drogę do wybrzeża syryjskiego i w następnym roku wojsko asyryjskie pomaszerowaxo przez Karkemisz i Orontes, praktycznie Narodziny imperium asyryjskiEgo 93 nie napotykając oporu, ku Morzu Śródziemnemu, a po drodze ściągało daninę cd małych państw i od nadmorskich miast aż po Tyr na południu. Przez pozostale piętnaście lat panowania Aszurnasirapli imperium na ogół cieszyło się pokojem i ustabilizowaną sytuacją. Kroniki ewspominają tylko o jednej kampanii wojennej w 866 roku p.n.e., kiedy zaszła konieczno~ć pcdjęcia działań przeciwko buntownikom w górach Kasziari, w rejonie szczególnie skłonnym do poddawania się naciskowi potężnego później państwa Urartu (biblijny I`-~rarat, dzisiejsza Armenia). W polityce wewnętrznej najwybitniejszym osiągnięciem Aszurnasirap? i byto założenie nowej stolicy w Kalchu (biblijne Kalach, obecne Nimrud), uroczyście inaugurowanej w 8 r9 roba p.n.e. Stela odnaleziona w Nimrucł w 1951 roku szczegółowo opisuje to ~~ydarzenie, a przy tym ukazuje talaże inne aspekty polityki wewnętrznej tego władcy. Miasto zostało w znaczne i mierze zasiedlone ludźmi wziętymi do niewoli i uprowadzonymi w trakcie licznych kampanii wojennych. Zrealizowano inwestycje nawadniającf~ w celu zwiększenia urodzajności całego rejonu, ~~ ogrodach zasadzona przeróżne rośliny i drzewa, przywiezione przez króla z jego wypraw wojennych. Buc',owano i zdobiono różnymi ornamentami świątynie, założorc.· ogród zoologiczny, w którym król trzymał i hodował stada byl_ów, lwó~~, strusi i małp. Zarządcy przysyłali mu w tiarze dzikie słonie; ~~szystkie te zwierzęta, z wyjątkiem małp, przeznaczone były do tego, by król mógł je ubić w trakcie uroczystego polowania. Inaugurację Kalach uświetniła ogromna, trwająca dziesięć dni uroczystość, na którą przybyło blisko siedemdziesiąt tysięcy ludzi, robotników i robotnic, urzędników państwowych i przedstawicieli ludów lennych i ujarzmionych. Salmanasar III (858-824 p.n.e.), syn i następca Aszurnasirapli, kont~.-nuował i umacniał dzieło ojca. Początkowy okres swego panowania poświęcił ugruntowaniu pozycji Asyrii na zachodzie; w pierwszym roku po objęciu władzy przedsięwziął wyprawę, przypuszczalnie nie napotykając oporu, ku wybrzeżom Morza Śródziemnego. W tym też okresie zaatakował zhołdowane przez swego ojca królestwo Bit-Adini i poddał je bardzie.; bezpośredniej asyryjskiej kontroli. iVie wiadomo, czy ten krok Salmanasara spowodowany był jakąś jawnie wrogą akcją Bit-Adini, czy też wynika po prostu z uświadomienia sobie grożącego z jego strony potencjalnego niebezpieczeństwa. W każdym razie Bit-Adini dysponowało pokaźnymi siłami wojskowymi, skoro trzeba było aż trzech kampanii wojennych, zanim Salmanasar zdołal wziąć do niewoli króla i jego rodzinę. W trakcie tych samych kampanii Salmanasar prz5.wrócił kontrolę Asyrii nad położonymi bezpośrednio na północ od niej obszarami, gdzie ostatnio doszło do rozszerzenia się wpływów urartyjskich. Pokonane królestwo Bit-Adini zostało na nowo zasiedlane i zamienione t=~ prowincję asyryjską. Tym samym Asyria zapewniła sobie skuteczną 94 Wtielkośe i u~aciek Babilonii kontrolę nad ważnymi drogami handlowymi wiodącymi wzdłuż gór:-:ogo Eufratu do Cylicji i Azji Mniejszej. Stanowiło to poważne zagrożer_ie bogatych i potężnych pazistw kupieckich w Syrii, które przystąpiły do forrnowania koalicji antyasyryjskiej; na czele tej koalicji, obejmującej także ~.:ontyngenty wojskowe Izraela i Ammonu, stanął Adadidri 1 (biblijny Benńadad) z Damaszku. Zakrojone na wielką skalę natarcie na wojska asy_~yjskie w pobliżu Karl:ar olżazało się dl.a Syryjczyków katastrofalne: sta-aty ich - według najniższych danych asyryjskich - wynosiły czternaście tysięcy ltzcizi z ogólnej liczby siE:c?em.dziesięciu tysięcy powołanych bod broń. Teraz jednak polityka asyryjska musiała przejściowo zwrócii: się w innym kierunku, konieczna bowiem stara się akcja militarna w Babilonii, guzie ~~ybuchła rewolta przeciwko popieranemu przez Asyrię miejscowe-~nu królowi. W momencie tyrn niewątpli~~ie cała południowa Babilonia, znajdowała się już w rękach lokalnych wodzów chaldejskich; Salmanasar uznał wicLc, iż należy zademonstrować tym plemionom swoją potęgę, by zmusić je do uznania jego zwierzchnictwa i płacenia daniny. Następnie Salmanasar skierował swą uwagę na zachód. W roku 849 p.r..e. ostatnie formalnie niepodległe państwo nad gcarnym Eufratem, Karkemisz, naówczas zmuszone już do płacenia trybutu, zostało bezpośrednio podporządL;owane władzy asyryjskiej. ~Als~.elako dalej na zachód koalicja syryjska w dalszym ciągu si.anowila poważną groźbę dla pozycji Asyrii w tym rejonie. Pomimo szeregu drobnych zwycięstw, jakie Asyryjczycy odnieśli tu w ciągu następnych czterech lat - w ostatniej z tych kampanii ruszyła w pole ogromna armia asyryjska, licząca sto dwadzieścia tysięcy Iudzi - nie udało im się do tego czasu zadać tej koalicji decydującej klęski. Gdy w cztery lata póżniej Sal nanasar ponownie skierował asyryjskie siły główne przeciwko zachodowi, sytLaacja była już zmieniona: w międzyczasie dwaj czołowi przywódcy koalicji syryjskiej, Achab, król Izraela, i Adadidri z Damaszku, zmarli, ten ostatni - według relacji Starego Testamentu (4 Księga Królewska, VIII, 15) - zamordowany I~rzez swego dugę Chazaela, k4óry następnie uzurpował sobie tron. Po śmierci Adadidriego koalicjo rozpadła się, a 4 Księga Królewska kreśli obraz powstałych potem dynastycznych i międzypaństwowych intryg i konfliktów. Chazael, pozbawiony sojuszników, stracił szesnaście tysięcy ludzi i znaczną część s~rego terytorium, sam Damaszek jednak nie został zdobyty; Jehu, król Izraela, oraz królo·,~rie Tyr u i Sydonu złożyli daninę Salmanasarowi. Egipt zaś okazal pr~.yjazne nastawienie śląc mu w darze dromadery, hipo ' Imic~ to czytane według innej wersji jest bardziej zbliżone do jego formy bi- blijuej. Narodziny imperium asyryjskiego 95 potama i inne egzotyczne -r.wi:,rzęta. W ciągu następnych ośmiu lat Salm~inasar był w znacznej mierze zajęty konsolidowaniem swej pozycji na zachodzie; rozciągał on swoje panowanie w kierunku północno--zachodnim, ~amieni~ając Tubal (biblijny Tubal) i Kue (Cylicję) w paiatwa hołdo~vniczf, A~yvii. W Syrii środkowej zadał nową klęskę Chazaelowi i pozbawił go dalszej części jego terytcri;zm. Tak więc Asyria sprawowała całkowitą kontrolę nad Syrią i nad wszy%-stl~imi drogami handlowymi wiodącymi do Azji Mniejszej. ':fyxn sannym; pod kontrolą jej znalazła się produkcja żelaza, wciąż jeszcze w zm~c~enę~ mierze stanowiąca monopol Azii Mniejszej, jal: również produl~cja drewn~~ w Lżbanie i kopalnie sr ebra tv górach Amanu. Salmanasar miał teraz róv~-nie-'r, do dyspozycji syryjskich rzemieślników i artystów, v~~ielu z nich wywiez iono do miast asyryjski~:h; przypomina to sposób; w jaki w poprzednim stult~ciu Salomon zatrudnił rzemieślników z Tyru i Dżebalu (l;lasyc:.;;c. Bybios, na północ ed Bejrutu) jako cieśli, murarzy i kowali. przy budowie swego pałacu i świątyni (3 Księga Królewska, V, 18; VII, 13; 14). W to'~~; prac wykopaliskowych prowadzonych w Nimrud (Kulach), a ~v szczegó:ności w twierdzy wyniesionej przez Salrr~anasara w dolnym mieście, znalezicno znaczną ilość rzeźb z kości słoniowej, które - jak ostatnio stwierdzeno - były dziełem rzemieślników syryjskich. mamy także fortyfikacje wybudowane przez Salmanasara w rasieście Aszur, przy zastosowaniu metod po raz pierwszy wówczas wprowadzonych do Mezopotamii, później jeciaak już stale tu stosowanych; «spłynęły na to być może doświadczenia syryjskie, jest bowiem rzeczą pewną, że sztuka budowy fortyfikacji była w miastach syryjskich wysoko rozwinięta i niektóre z nich były w stanie wytrzymać szereg ponawianych oblężeń. Słynne "brązowe wrota" z B~- lawatu - metalowe pasy na skrzydłach bram, ozdobione tłoczonymi tecr~niką repousse scenami ilustrującymi gxówne kampanie wojenne Salmanasara - chyba także za·,vdzięczają coś niecoś brąz.ownikori w rodzaju I~irama z Tyru z poprzedniego stulecia, który był "pełen mądrości, rozsądku i umiejętności wykonywania wszelkich v~yrobów miedzianych [tj. z brązu]" (3 Księga Królewska, VII, 14). Fominąwszy pozbawiony więl~szej wagi incydent na zachodzie, gdzie Asyria energicznie zarea.g ow,~ła, by pomścić wiernego wasala zamordo-wanego w trakcie powstania, wszystkie działania wojer~re Salxnanasara kor_centrowały się na północy i wschodzie. Uranu, w owym czasie przypuszczalnie samo już wystawione na napady barbarzyńców z północ-. stanowiło rosnącą groźbę dla Asyrii, nie tyle na pograniczu obu tych króle5iw, ile na l~rańcach północno- zachodnich i wschodnich, gdzie oba imperia vrspółzawodniczyiy o kontrolę nad szlakami handlowymi, z których jeden Gviódł z Syrii do Azji Mniejszej, drugi zaś z Indii i Chin przez Iran. Na p~m_c, ;całe ~~ięc kampanie wojenne Salrnanasara skłaadały się nie rozstrzy Wielkość i upadek Babilonii gniete starcia z wojskami Urartu oraz ekspedycje karne przeciwko opornym lennikom w górach Kurdystanu i w Iranie. Ostatnie lata długiego panowania Salmanasara stały pod znakiem wielkiej rebelii w jego ojczyźnie. W Mezopotamii, podobnie jak w wielu innycl częściach świata, godność królewska cz~.=sto uważana była (j al: to wyczf-rpująco naświetlił sir James Frater) za godność na wpół boską, którą bogowie dawali na pewien ograniczony okres i którą wedle swej woli mogli znowu odebrać. W wielu częściach świata krc~la uśmiercano, gdy l~rzestaw< ł przejawiać aktywność plciową, a w Babilonii król co roku symbclicznie oddawał swe królestwo bogu. W Asyrii nie dokony~=ano ro.;rocznie tego symbolicznego aktu, lecz zdaniem niektórych uczonych okres panc~~ania króla był formalnie ograniczony do lat trzydziestu. Vvskazują r,a to okoliczności, w jakich król oficjalnie występował w roli li~r~nu. Król zawsze pelnił funkcje limmu na uroczystościach noworocznych uZ~ picrwszym pełnym roku swego panowania, w pozostałych zaś latach reprezentowali go kolejno wyżsi urzędnicy państwa. Salmanasar III celebrowal t uroczystość nie tylko w pierwszym, lecz po rm wtóry również w trzydzi~~~~tym pierwszym roku swego panowania, z czego można by wnosić, że fot~mainie rozpoczynał drugi okres władzy monarszej. ~lVkrótce potem syo: Salmanasara, Aszurdaninapal, stanął na czele rebelii mającej szerokie pcr parcie w całym kraju, między innymi tak ważnych starożytnych miast, jak Niniwa, Aszur i Arbailu (dzisiejsze Irbil). Nie jest wykluczone -- chco brak na to dowodów - że powstanie to pozostawało w jakimś związku z przedłużeniem władzy królewskiej Salmanasara na dalszy okres'. Na swego następcę Salmanasar wyznaczył Szamsziadada V (823-8 p.n.e.). W pierwszych latach swego panowania, tak zresztą jak jeszcze za życia ojca, zajęty on był tłumieniem szeroko rozprzestrzeniającej się rt~wolty, której przewodził jego brat Aszurdaninapli. W koiicu zdołał ot: umocnić się na tronie przy pomocy l~róla Babilonu, w zamian jednak musiał w formalnym traktacie uznać jego zwierzchnictwo. Skoro tylko, dzięki pomocy babilońskiej przeciw zbuntowanym miastom, Szamsziadad opanował sytuację w kraju, swe pierwsze trzy kampanie wojenne skierow< ł przeciwko rejonom północnym i północno-zachodnim. Ponieważ zaś Urartu w dalszym ciągu stanowiło rosnące wciąż zagrożenie, przeto Szamszi,~dad znaczną część swych działań wojennych w owych latach prowadzil w celu zapewnienia sobie proasyryjskiego stanowiska wodzów plemiennych krainy Nairi, stanowiącej swego rodzaju strefę buforową na połud- nie od jeziora Wan. Dalej na wschód sytuację komplikowały nowe ruchS> 1 Interesującą, choć pozbawioną istotnego znaczenia paralelę stanowi tu fakt, że w 1960 r., właśnie w momencie gdy skończył się trzyd?fiesty rok panowania obecnego cesarza Etiopii, wybuchła - co prawda nieudana - rewolucja mająca na celu osadzenie na tronie je~o syna. Narodziny imperium asyryjskiego 97 etniczne. Tutaj Medowie - odgałęzienie ludu irańskiego, wspomnianego po raz pierwszy za Salmanasara III - niedawno przywędrowali na obszary położone na południowy wschód od jeziora Urmia. Wystąpienie zbrojne przeciwko miastom medejskim zapewniło Asyryjczykom całkowite respektowanie ich władzy, bogate łupy, a także skwapliwe wpłacenie daniny przez inne małe państwa tego wschodniego rejonu. Szamsziadad znalazł się obecnie w zupełnie innej sytuacji niź wtedy, kiedy potrzebował pomocy babilońskiej dla stłumienia powstania w swoich własnych miastach. Teraz był już dostatecznie silny, by poświęcić u~~agę ziemiom położonym na południe od Nairi; pomaszerował więc w dół Tygrysu na terytorium, z którego dawniej Kasyci napadli na Babilonię i które tradycyjnie uważane było za babilońską strefę wpływów. F~ zagarnięciu tych obszarów i deportowaniu ich mieszkańców Srar. sziadad przeprawił się przez rzekę Dijalę i wtargnął do wschodniej części rdzennej Babilonii, gdzie przystąpił - według jego własnej relacji - do pu stoszenia całego pogranicza, łupiąc i paląc miasta oraz niszcząc zasiewy. Zatrwożony tym, rzecz zrozumiała, król Babilonii, Mardukbalatsuiqbi, którego poprzednik dopomógł Szamsziadadowi do zdobycia tronu, zorganizował koalicję z udziałem Elamu, Namri (państwo położone na północ od Elamu; nie należy go mylić z Nairi), praktycznie niepodległych plemion chaldejskich południowej Babilonii oraz kilku plemion aramejskich pozostałych na obszarach na wschód od Tygrysu. Koalicja ta została jednak pokonana w walnej bitwie, a w następnych latach doszło, zdaje się, do dalszych działań wojennych Asyrii w środkowej i południowej Babilonii. W 811 roku p.n.e. Szamsziadad składał ofiary bogom w samym mieście Babilonie. Nie jest jasne, co skłoniło Szamsziadada do najazdu na Babilonię ani jakie korzyści sobie po tym obiecywał. Brak podstaw do przypuszczenia, by Babilonia w jakimkolwiek układzie - czy to sama przez się, czy jako potencjalny sojusznik Urartu - stanowiła militarne zagrożenie Asyrii. Można raczej przypuszczać, że podejmując te działania Asyria powodowała się troską o szlaki handlowe. Plemiona Kaldu (chaldejskie) w owym czasie niewątpliwie trzymały mocno w ręku południową Babilonię, a jak wynika z list limmu, 5zamsziadad właśnie przeciwko niej prowadził jedną ze swych kampanii. Dawniej miasta południowobabilońskie miały duże znaczenie - później je znowu odzyskały - jako punkty tranzytowe w handlu z Indiami i Arabią, przechodzącego ~,- kierunku północnym przez Oman i Bahrajn (Dilmun). W czasach późniejszych ruchy etniczne w północnym Iranie niewątpliwie zdezorganizowały szlaki handlowe w tym rejonie i skłoniły kupców do korzystania z dróg wiodących przez południowy Iran (Elam) i Babilonię. Jest tedy możliwe, że już najazd Medów wywołał te skutki i że Szamsziadad starał się zdobyć kontrolę 7 Wielkość i upadek Babilonii 98 Wiielkaść i upadek Babilrnnii nad szlakiem handlowym wiodącym z portów południowych przez Babilonię i w górę Tygry su. Jednakże na razie brak na to dowodów, choć należy zaznaczyć, że następca Szamsziadada, Adadnirari III, wyraźnie chwali się, iż uczynil królów (to znaczy szejków) Kaldu swymi lennikami nakładając na nich daninę i podatki. Jedna z inskrypcji podaje, że Adadnirari III wstąpił na tron dopiero w piątym roku swego nominalnego panowania, co daje podstawę do przypuszczeń, iż jego matka, Sammuramat, była regentką po śmierci Szamsziadada. Dama ta, której imię i dzieje przekazane nam zostały przez Greków w zniekształconej postaci jako historia Semiramidy, była niewątpliwie bardzo znaczną personą, gdyż w Aszurze ma ona taką samą stelę pamiątkową jak królowie i najwyżsi dostojnicy Asyrii, a w pewnej inskrypcji wotywnej wymieniona jest (w odniesieniu do kobiety rzecz zupełnie wyjątkowa) razem z królem. W czasie panowania Adadnirariego III (810-783 p.n.e.) i jego syna Salmanasara IV (?82-?72 p.n.e.) potęga Urartu poważnie wzrosła; w okresie tym doszło między obu mocarstwami do szeregu starć, szczególnie na ziemiach Medów. Również na północnym zachodzie Urartu zagarnęło pokaźną cz~ść terytoriów uprzednio kontrolowanych przez Asyrię, w szczególności Melid. Zachęciło to dalsze państwa północnosyryjskie do oderwania się od Asyrii; zorganizowana ponownie koalicja, w której skład weszły Damaszek, Kue, Gurgum i Sam'al, zaatakowała proasyryjskie państwo Chamat (dobrze znane ze Starego Testamentu). Adadnirari niezwłocznie pośpieszył z pomocą swemu lojalnemu wasalowi i w kilku kampaniach wojennych najpierw wbił klin między sojuszników północnych i Damaszek, które następnie zaatakował bezpośrednio. Damaszek poddał się i zapłacił ogromny haracz. Inne państwa syryjskie poszły za jego przykładem, uznając zwierzchność Adadnirariego. Napór urartyjski na zachodzie przyniósł więc ten rezultat, że punkt ciężkości strefy wpływów asyryjskich w Syrii przesunął się dalej na południe. Skutkiem ubocznym, wspomnianym w Starym Testamencie (4 Księga Królewska, XIII, 24-25) był fakt, że Joasz, król Izraela, mógł wobec słabości Damaszku odzyskać niektóre terytoria po- graniczne, oderwane od Izraela w okresie supremacji damasceńskiej. Posuwanie się naprzód Urartu wzdłuż całej niemal północnej granicy Asyrii trwało nadal w okresie po panowaniu Adadnirariego III, a że nie było już władcy jego formatu, zdolnego zmniejszyć do minimum konsekwencje tego urartyjskiego naporu, Asyria poniosła dotkliwe straty. Urartu mocno trzymało w ręku rejony położone bezpośrednio na południe od jeziora Urmia i dzięki temu kontrolowało drogi handlowe wiodące z północnego Iranu. Jeszcze poważniejsza była sytuacja na zachodzie, gdzie atak Urartu pozbawił Asyrię niemal całego rejonu na północ i na zachód od Karkemiszu, odbierając jej tym samym kontrolę nad handlem meta Narodziny imperium asyryjskiego 99 laimi w Azji Mniejszej. Oprócz następstw gospodarczych musiało to odbić się bezpośrednio na asyryjskiej potędze wojskowej, gdyż niemal cały obszar zapewniający Asyrii dostawę koni znalazł się teraz w rękach urartyjskich. Gospodarcze skutki przecięcia dróg wiodących do Azji Mniejszej pociągnęły za sobą zamieszki w Syrii, tak że musiano podjąć szereg kampanii wojennych przeciwko Hatarikka (biblijne Hadrach), Arpadowi i Damaszkowi. Na ten okres asyryjskiej słabości przypada panowanie Jeroboama II w Izraelu; wobec braku jakiejkolwiek silnej władzy centralnej zdołał on rozszerzyć swoje granice kosztem Chamatu i Damaszku (4 Księga Królewska, XIV, 25-28). Zaburzenia wybuchły także w okręgach położonych wzdłuż Tygrysu na południe od rdzennej Asyrii, w samej zaś Asyrii trudności gospodarcze, spowodowane przecięciem dróg handlowych, doprowadziły w kilku miastach do buntów. W roku '746 p.n.e. doszło do powstania w samej stolicy Kalchu, a Aszurnirari V, ostatni z trzech następców króla Adadnirariego III, został zamordowany wraz z całą swoją ro- dziną. Rewolucja, która obaliła starą dynastię królewską, wyniosła na tron najzdolniejszego w całym stuleciu władcę asyryjskiego - Tiglatpilesara III (Pula ze Starego Testamentu). O jego pochodzeniu wiemy niewiele. W jednej z inskrypcji twierdzi on, że wywodzi się od Adadnirariego III i nie n:a podstaw, by mu nie wierzyć. Jego imię "Pul" używane było nie tyłku w kręgu biblijnym, lecz także w Babilonii; utrzymywano, że było to jego imię własne, imię zaś Tiglatpilesar przybrał dopiero po wstąpieniu na tron, aby zadokumentować swą wolę kroczenia śladami wielkiego władcy i zdobywcy, który pierwszy je nosił. Rozdział IV SUPREMACJA ASYRII iedy Tiglatpilesar III wstępował na tron, Asyria znajdowała się w truK dnym, a nawet wręcz rozpaczliwym położeniu militarnym i gospodarczym. Utraciła ona panowanie nad znaczną częścią swych terytoriów zachodnich. Babilonia praktycznie znajdowała się w stanie anarchii, a wiele rejonów górskich na wschód i na północ od Asyrii dostało się pod panowanie Urartu. W ciągu następnych czterdziestu lat Asyria odzyskała i umocniła swe panowanie nad wszystkimi dawnymi ziemiami i ponownie stała się największą potęgą militarną i ekonomiczną na Bliskim Wschodzie. Te doniosłe przemiany nie były następstwem jakiejś radykalnej poprawy sytuacji zewnętrznej - przeciwnie, w okresie tym napór z północy nawet się wzmógł; przypisać je można głównie reformom administracyjnym przedsięwziętym przez Tiglatpilesara w toku reorganizacji aparatu urzędniczego i prowincji. W niektórych wypadkach prowincje zostały okrojone zarówno w celu usprawnienia administracji, jak i zapobieżenia niebezpiecznemu w skutkach skupieniu nadmiernej władzy w rękach gubernatorów prowincjonalnych. Z kolei te zreorganizowane prowincje podzielono na mniejsze okręgi, zarządzane przez niższych urzędników, którzy - choć na ogół odpowiedzialni przed gubernatorem - mieli prawo swe skargi i wnioski przedstawiać bezpośrednio królowi; była to pożyteczna gwarancja i forma kontroli sprawności i lojalności gubernatorów prowincjonalnych. W całym imperium zorganizowano system koni rozstawnych (zasługę tej innowacji na ogół przypisuje się Persom), co umożliwiało szybkie przebywanie drogi przez posłańców kursujących między królem i jego gubernatorami; od gubernatorów wymagano także, by osobiście składali regularne sprawozdania o sytuacji w ich prowincjach. W graniczących z Asyrią państwach buforowych Tiglatpilesar i jego następcy stosowali inny system: mianowali tu swych przedstawicieli przy każdym dworze królewskim, którzy czuwali nad interesami asyryjskimi, a kontrolę nad danym krajem sprawowali pośrednio poprzez miejscową rodzinę hrólewską. Takie lokalne rodziny panujące, jeżeli regularnie płaciły należną Supremacja AsyrLi 101 daninę i stosowały się do wskazówek asyryjskiego rezydenta w sprawach polityki zagranicznej i handlu, miały zapewnione poparcie imperialnych sił zbrojnych w wypadku rewolucji lub napaści z zewnątrz. Przykłady tego można znaleźć w Starym Testamencie, kiedy na przykład Achaz, król Judei, zagrożony przez koalicję Syrii i Izraela, zwrócił się - i nie na próżno - o pomoc do Tiglatpilesara (4 Księga Królewska, XVI, 7-9). Jeżeli chodzi o dziedzinę militarną, to pierwszą sprawą, o którą zatroszczył się Tiglatpilesar, było spacyfikowanie południowego pogranicza, gdzie od wczesnych lat 1"~nowania Aszurdana III (771-754 p.n.e.) plemiona aramejskie znad Tygrysu ustawicznie przysparzały Asyrii kłopotów. Tiglatpilesar podbił ziemie plemienne Pukudu (biblijne Pekod), na wschód i na północ od dzisiejszego Bagdadu, na nowo je zasiedlił i wcielił do prowincji Arrapcha; to wydłużone teraz na kształt kiełbasy terytorium, ciągnące się wzdłuż wschodniego brzegu Tygrysu, stanowiło odtąd klucz do asyryjskiego panowania nad Babilonią. Położone dalej na południowy wschód oaszary plemienne między właściwą Babilonią i Elamem przekształcił Tiglatpilesar w oddzielną prowincję pod administracją asyryjską. Posunięcie to umocniło pozycję miejscowego króla babilońskiego Nabunasira w samej Babilonii, gdyż Tiglatpilesar nie mieszał się do jego rządów na obszarach położonych na zachód od Tygrysu. Nabunasir aż do swej śm:~rci w 734 roku p.n.e. utrzymywał pokój wewnętrzny w Babilonii i po- zos?e,ł wierny sinej proasyryjskiej polityce. Tiglatpilesara uwalniało to od obawy o spokój na południu, tak że mógł teraz całą uwagę poświęcić głóvmemu adwersarzowi Asyr ii -- Urartu. Wydarzenia następnych lat można w ogólny ch zarysach odtworzy na podstavue - co prawaa rixeco fragmentarycznych - roczników Tiglatpilesara, hliź.szych ztórej wcielono p~d~ite w to'su tej kampanii terytoria e1r m:ckie. ~','arunl;i kli:hatyczne po:~rzyżowały= plan wtargnięcia do rdlcnnego Elan.u. `'d' BaLilonii Musrczil~l.,.ardt~.k e~~kry ł teraz przyłbicę, odl~rlawiGjąc uznania władzy asy-.rwj..'-iega gubernatora i «~zniecił rebelia którą 3ed=-~~i:~ władze us~ryjshic Z;C?;'.~y' Stłi:rrlit:. Ratując się u~:ICCZli2 C'"·.o IJlarnu, r'GVvI'=.il'lł r'l:l C'LE'lE: aW T111, 5;~16:ośC '. n,~~dek Babilonii 111 Waelkość i upadek Babilonii puoklamował się królem w Babilonie i idąc v~r ślady Merodachbaladana, wydał do Elamu pokaźną sumę ze skarbca świątyni popierając tą łapówką swą prośbę o pomoc wojskową. Pomocy tej mu nie odmówiono. Król Elaanu wystawił liczną armię z własnych poddanych i mieszkańców niezadov~~olonych państw lennych, które poprzednio uznawały zwierzchność Asyrii, i połączył się z armią chaldejską. Te ogromne siły ruszyły na półazoc, do prowincji Arrapcha, i starły się z wojskami asy ryjskimi nad rzeką Dijalą. Roczniki Sanheriba zawierają plastyczny opis rzezi, która teraz nastąpiła. Szturmujący Asyryjczycy brodzili we brwi: równina zasłana była okaleczonymi zwłokami poległych wojowników, poćwiartowanych w poszukiwaniu pierścieni i bransolet lub ze zwykłej żądzy krwi, przerażone bonie ciągnęły wozy bojowe pełne trupów - oto jak roczniki malują obraz tej straszliwej masakry. Armia asyryjska, chociaż przypisywała sobie ostateczne w tej wojnie zwycięstwo, poniosła jednak tak dotkliwe straty, że w ciągu następnego roku nie była w stanie wykorzystać zdobytej przewagi. W roku 689 p.n.e. sprawy we~.~nętrzne v~~ Elamie przybrały taki obrót, że całkowicie absorbomały dynastię rządzącą. Toteż Asyryjczycy, uzupełniwszy straty poniesione w bitwie pod Chalule, mogli rozprawić się z Muszezibmardukiem. Wojska chaldejskie wycofały się do Babilonu, gdzie oblegane przez dziewięć miesięcy, zmorzone wreszcie głodem i chorobami, skapitulowały. Armia asyryjska wkroczyła do miasta i - w przeciwieństwie do dawniej stosowanej polityki - doszczętnie je splądrowała. Bóg Marduk, to znaczy jego posąg, został wzięty do niewoli i wywieziony do Asyrii, a Sanherib przybrał tytuł "króla Sumera i Akadu" (tj. południowej i północnej Babilonii). W ciągu następnych ośmiu lat w Babilonii panował spokój. Na swych północnych rubieżach Sanherib, dzięki działalności swego ojca, własnemu, zdobytemu w tym rejonie doświadczeniu oraz porażkom, japie Kimeriowie zadali Urartu, nie miał z tym państwem kłopotów. Pewne zaburzenia, które w latach 696-695 p.n.e. miały miejsce w rejonie Kue, na północnym zachodzie, tłumaczą się być może tym, że po klęsce zadanej przez Sargona głównym siłom Kimeriów utrzymywały się tu i ówdzie odosobnione punkty oporu. Na granicy wschodniej Sanherib, po kampanii przeciwko Merodachbaladanowi w latach 703-702 p.n.e., zaanektował niektóre teorytoria przedtem niepodległe lub posiadające status lenny i ufortyfikował w tym rejonie szereg miast na wypadek ataku Elamitów. W polityce wewnętrznej Sanherib wyróżnił się działalnością budowlaną i zainteresowaniem pewnymi zagadnieniami technicznymi. To on odbudował Niniwę, wytyczając nowe ulice, poszerzając place, zmieniając bieg rzek i kanałów, budując potężne kamienne wały przeciwpowodziowe dla ochrony swego nowego pałacu. Wokół pałacu założono rozległy park, "po~tobnie jak na górze Amonu, a zasadzono w nim wszystkie rodzaje roślin Supremacja Asyri~i 115 i drzew owocowych, jakie rosną w górach i w Chaldei". Za tym ogrodem botanicznym ciągnęły się sady, a dla nawadniania wszystkich tych zielonych terenów przekopano kanał długości około dziesięciu kilometrów. Później Sanherib jeszcze bardziej powiększył swe ogrody botaniczne i wzbogacił je "wszystkimi roślinami kraju syryjskiego oraz wydzielającymi mirrę drzewami balsamowymi, które kwitły tu bujniej niż w swym naturalnym środowisku, a takźe wszelkimi odmianami górskiej winorośli". Ponadto rozbudował system zaopatrzenia w wodę, a za pomocą tam stworzył rozlegle sztuczne mokradła, gdzie później osadził ptactwo wodne, dziki i jelenie, imitując w ten sposób naturalną faunę i florę południowej Babilonii. Z jednej z budowli inżynieryjnych Sanheriba przetrwały do naszych czasów znaczne fragmenty: akwedukt, doprowadzający wodę poprzez koryto wadi. Na budowę tego akweduktu, który miał około trzystu metrów długości i dwudziestu czterech metrów szerokości, zużyto pól miliona ton kamienia. Opisując swoje dzieło w inskrypcjach umieszczonych na akwedukcie, Sanherib stwierdza: "Rozkazałem przekopać kanał do łąk Niniwy. Sprawiłem, że woda popłynęła mostem z bloków wapiennych przerzuconym nad głębokim wadi." Znany jest także projekt Sanheriba zaopatrzenia w wodę miasta Arbailu (Irbil). O zainteresowaniach Sanhe:~iba procesami technologicznymi świadczy i to, iż przypisuje on sobie za- sługę wynalezienia nowej techniki odlewnictwa w brązie: "Ja, Sanherib, dzięki bystrej inteligencji, jaką mnie obdarzył szlachetny Bóg Ea i w wyniku moich własnych doświadczeń zdołałem odlać w brązie olbrzymie lwy z wyciągniętymi łapami, czego nie dokonał żaden król przede mną... Na wielkich słupach i pniach palinowych uformowałem gliniany model na dwanaście olbrzymich lwów oraz dwanaście ogromnych, potężnych byhów... i wlałem w tę formę brąz tak jak przy biciu półszeklowych monet." Chodzi tu o zastosowanie techniki cire perdue przy odlewaniu bardzo dużych obiektów; sama ta technika była już stosowana od początku trzeciego tysiąclecia. W roku 681 p.n.e. Sanheriba spotkał ten sam los co wielu innych wschodnich monarchów: został zamordowany w Babilonie przez swoich synów. Według relacji biblijnej (4 Księga Królewska, XIX, 36-37), zdarzyło się to wkrótce po jego powrocie z jeszcze jednej kampanii wojennej w Palestynie; w źródłach asyryjskich jednak nie ma żadnej wzmianki o takiej wyprawie. Prawowitym następcą, mianowanym przez Sanheriba i już uprzednio formalnie zaakceptowanym przez bogów i możnowładców Asyrii, był Asarhaddon. Książę ten zdobył już znaczne doświadczenie za życia ojca, gdyż po złupieniu Babilonu w roku 689 p.n.e. Sanherib oddał w jego ręce najwyższą władzę nad Babilonią. Doświadczenie to ogromnie mu się przydało. Czekał tylko, aż zapewni sobie formalną zgodę bogów, po czym nie tracąc czasu na zwykłe czynności związane z wyposażeniem '_16 W-:elkość i upadek Babilo::ii i zaopatrzeniem armii na długą wyprawę wojenną, wyruszył śpiesznie iv kierunku zachodnim przeciwko ojcobójcom; kierunek, z którego Asarhżide'~on nadciągnął, w zasadzie zgadza się (choć nie stanowi to konkretnego dowodu) z tym, co podają biblijne relacje o asyryjskich działaniach wojennych na zachodzie przed śmiercią Sanheriba. Głó~~ne siły asyryjskie skoncentrowały się w rejonie Nisibin, by stawić czoło Asarhaddonowi: jednakże przy zbliżaniu się Asarhaddona wybuchły w wojsl~ach ojcobójców niesnaski, gdyż część ich na wieść o pomyślnej dla niego wyroczni hogini Isztar opowiedziała się po jego stronie. Ojcobójcy zbiegli do Armenii (Uranu), a Asarhaddon, mając obecnie poparcie całej armii, spotkał się z życzliwym przyjęciem ludu Asyrii. Gdy Asarhaddon już umocnił się na tronie, przeprowadził czystkę w armii, a wszystkich wplątanych w rebelię spotkał zwykły w takich wypadkach los. Okres zamieszek, towarzyszących zmianie na tronie, dał ó~.vczesnen:u naczelnikowi plemienia Bit-Jakini w Babilonii sposobność do ponownej próby uzyskania niepodległości; zaatakował on asyryjskiego gubernatora i obległ go w mieście stanowiącym siedzibę władz administracyjnych południov~~ego królestwa. Gdy tylko uregulowane zostały sprawy w Asyrii, Asarhaddon nakazał przeprowadzenie z asyryjskich prowincji na wschód od Tygrysu natarcia przeciwko buntownil~:om. Ich wódz zbiegł do Elamu, tradycyjnego sprzymierzeńca plemienia Bit-Jakini, przekonał się jednak, że zmianie na tronie elamickim towarzyszyła tahźe zmiana polityki zagranicznej tego kraju: w Elamie zbiega niezwłocznie skazano na śmierć i stracono, Brat zabitego wodza ukorzył się przed Asarhaddonem, który osadził go jako lennego księcia, sprawującego władzę nad całym Krajem Nadmorskim. W dwa lata później również drugi najwybitniejszy wódz chaldejski, książę plemienia Bit-Dakkuri, zajmującego terytorium ciągnące się w górę Eufratu aż po Borsippę, który wdzierał się na tereny należące do obywateli Borsippy i Babilonu, został zastąpiony przez len- nika cieszącego się zaufaniem Asyrii. Tymczasem Asarhaddon znalazł się w obliczu nomych problemóz;,J n: zachodzie i na północnym zachodzie. Znaczną cześć terytorium IJrartu zagrabiły teraz nowe w tym rejonie grupy etniczne. Byli to Scytowie, w źródl:~ch klinowych nazywani Aszguzaja, a w Starym Testamencie (Proroctw-o Jeremiesza. LI, 27 i w innych miejscach) Aszkenaz (ta ostania nazwa star.owi hebrajską grupę spółgłosek 'szknz, w którą starodawny "błąd drukarslii" przekształcił prawidłową nazwę 'szkut, wymawianą asz'r5az). istnieją pewne dane, że A sarhaddon poprzez związek małżeński zaw rseust z sednym z'~siążąt scytyjskich. Zapewne pod naciskiem tych S,«t^~.~. ~upy .I~irneribw pojawiły się znowu w rejonie Tabal i w prowincji H~- Iakhu. W roku 679 p.n.e. asyryjscy gubernatorzy przedsięv.-zięli prze~iw':~e ~~:im. s'.-t~tcczną akcję ~·ojskową, lecz napór ich dalej ;~-zrasta.ł i w G7"~ r,~:;-~. Supremacja Asyrti lei hirneriowie zagraźali juz prowincji Szupria. Pod koniec pauowan:a Asarhaddona prowincje Hilakku i Tabal byty dla Asyrii definitywnie utrucone. I'~1a zachodzie głównym ogniskiem niepokojów był Sydcn, którego król wszczął rebelię w przymierzu z Sanduarri, władcą kilku miast nad Zatoką Antiochijską. Asarhaddon wziąl do niewoli i stracił obu królów, Sydon zaś zlupił, zakładając na pobliskich terenach asyryjską warownię; oficjalne poświęcenie jej w obecności dwudziestu dwóch królów ziem zachodnich miało stanowić wymowną przestrogę dla ewentualnych przyszłych buntowników. Aby zapewnić pokój na pustynnym pograniczu prowincji zachodnich, gdzie właśnie zmarł był król Arabów, a być może pragnąc także zapewnić sobie przyjaźń plemion Pustyni Synajskiej, leżącej na drodze do Egiptu, Asarhaddon w następnym roku wydał wojsko, aby mocno osadzić na tronie asyryjskiego nominata, w zamian za zaplacenie przezeń pokażnego haraczu. W Babilonii, wskutek tego że Asarhaddon znał sytuację z własnego do- świadczenia i dzięki prowadzonej przezeń pojednawczej polityce, powstały pomyślne dla Asyrii warunki. Odbudowa Babilonu, spustoszonego przez Sanheriba, rozpoczęła się prawdopodobnie jeszcze pod koniec jego pancwania, znaczną jednak część związanych z tym robót przeprowadził dopiero Asarhaddon. Jedna z inskrypcji, opisująca prace restauracyjne, w zabawny sposób unaocznia, jak można obejść boskie zarządzenia. Po spustoszeniu miasta przez Sanheriba bóg Marduk, zapewne za pośrednictwem jednego z kapłanów, w czasie jakiegoś obrzędu wróżbiarskiego ustanowił okres "siedemdziesięciu lat, przez który miasto ma pozostać w stanie zniszczenia". Inskrypcja utrzymuje, że bóg, przezwyciężywszy żywioną urazę, "odwrócił tabliczkę podstawą do góry i zarządził odbudowę miasta w jedenastym roku". Znaczenie tych słów staje się zupełnie jasne, jeżeli uwzględnić seksagezymalny system pisma babilońskiego, gdzie I oznacza "jeden" lub "sześćdziesiąt". Klinowy odpowiednik cyfry IX oznacza więc siedemdziesiąt, lecz po odwróceniu go odczytywany jest jako jedenaście. Sprawna administracja w Babilonii przyczyniała się do wzrastającego dobrobytu obywateli; wygnańcom, powracającym do kraju po chaosie wywołanym chaldejskimi zamieszkami, przywracano ich mienie, jeśli tylko mcgli udokumentować swe prawo własności. Pozycja Asyrii w Babilonii była tak pewna, że w 676 roku p.n.e. kraj ten można było wykorzystać jako bazę wypadową wyprawy podjętej aż na skraj Pustyni Słonej w Persji, gdzie zhołdowano szereg miejscowych królów. W następnym roku napad Elamitów na środkową Babilonię nie wywołał tu antyasyryjskiej rewolty i miał tylko przemijające znaczenie. Na północnym wschodzie, w rejonie na południe od jeziora Urmia, władza Asyrii nad żyjącymi '~u Mannejczykami, w w-vr_iku infiltracji elementów scytyjskich i kimeryj 118 Wielkość i upadek Babilonii skich', uległa, zdaje się, osłabieniu, a pewne umocnione punkty asy ryjskie zostały definitywnie utracone. Utrata tamtejszego źródła zaopatrzenia w konie, od którego armia asyryjska była w tak znacznym stopniu uzależniona, może stanowić wyjaśnienie asyryjskiego ataku na terytoria w Persji, na które dotąd nigdy się nie zapuszczali, a także rosnącego zainteresowania sprawami Medii, gdzie Asarhaddon okazał wielu wodzom pomoc przeciwko wystąpieniom rebeliantów. Ostatnio odkopano i opublikowano fragmenty największych ze znanych dotąd tabliczek klinowych (około 45 X 30 cm), zawierających tekst szeregu traktatów z władcami medejskimi. Celem tych traktatów (które na razie znane są tylko w wersji odnoszącej się do książąt medejskich, lecz prawdopodobnie zawarte zostały ze wszystkimi lennymi władcami imperium) było uregulowanie sukcesji po Asarhaddonie. Do przedsięwzięcia zawczasu tych środków skłoniła Asarhaddona być może pamięć o okolicznościach, jakie towarzyszyły jego własnemu wstąpieniu na tron. Asarhaddon miał sześciu synów. Najstarszy z nich zmarł w młodym wieku. Spośród pozostałych przy życiu dwaj, Szamaszszumukin i Aszurbaniapli (Asurbanipal), 'uważani byli powszechnie , za uprawnionych do dziedziczenia tronu; nie jest jasne, który z nich był starszy, nie można też wykluczyć możliwości, iż byli bliźniętami. Uzyskawszy uprzednio aprobatę bogów i zgodę rady familijnej, Asarhaddon w roku 672 p.n.e. na wielkim zgromadzeniu w Niniwie ogłosił Asurbanipala następcą tronu Asyrii, a Szamaszszumukina następcą tronu Babilonii. Od gubernatorów prowincji i władców lennych zażądano złożenia przysięgi uznającej to porozumienie; lennicy musieli ponadto ratyfikować tę przysięgę w traktacie, który ich napominał: Cdy umrze Asarhad~don, król Asyrii, osa~.lzicie na tronie królewskim nastęycy tronu Asurbanipala: będzie on sprawował władzę królewską w Asyrii i zwierzch- ność nad wami. Będziecie go strzec na wsi i w mieście; będziecie walczyć w jego obronie aż do ostatniego tchnienia... Nie będziecie okazywać mu evrogości ani też zamiast niego nie osadzicie na tronie ża-dnego z jego starszych czy młod®zych braci... Jeśliby Asarhaddon, król Asyrii, zmarł, gdy jego synowie będą jeszcze małoletni, pomożecie królewiczowi Asurbanipalowi zająć tron Asyrii i pomnżecie osadzić Szamaszszumukina, królewicza Babilonu, równego mu znaczeniesu brata, na tronie Babilonu... Szczegółowe postanowienia odnoszące się do sukcesji zostały ogłoszone podczas niedługiego okresu pokoju w imperium, na krótko przed zapo 1 W sprawie terminologii "klinowej" i biblijnej, stosowanej w odniesieniu do Ki- meriów (Kimmerioi) przez pisarzy greckich - patrz wyżej s. 110. Supremacja Asyrv: 11:) czątkowaniem przez Asarhaddona nowego, brzemiennego w skutki etapu polityki imperialnej. W roku 675 p.n.e. król Tarhu z rządzącej w Egipcie dynastii etiopskiej ("Tirhaka, król Kusz" z 4 Księgi Królewskiej, XI~ś, 9) nakłonił króla Tyru do udziału w spisku przeciwko Asyrii. Asarhaddon, postanowiwszy zdusić w zarodku te knowania, przekroczył granicę egipską, gdzie jednak burza piaskowa zahamowała jego dalsze posuwanie się naprzód. W roku 671 p.n.e. doszło do zorganizowanej inwazji na Egipt. Armia Tarku została doszczętnie rozbita, Memfis zaś oblężone i w końcu zdobyte. Sam Tarku zbiegł do Teb lub jeszcze dalej na południe. Książęta całego Dolnego Egiptu, włącznie z najwybitniejszym spośród nich ksi2ciem Necho z Sais, pośpieszyli teraz uznać zwierzchnictwo Asarhaddona. Mianowano urzędników asyryjskich, reprezentujących interesy Asarhaddona na terytoriach miejscowych władców, Asarhaddon zaś obwołał się królem Górnego i Dolnego Egiptu oraz Etiopii - roszczenie daleko wybiegające poza rzeczywisty stan rzeczy. To samo pyszałkowate twierdzenie powtarza się także na rzeźbionym pomniku wzniesionym w Zincirli w czasie powrotnej drogi Asarhaddona do Asyrii: płaskorzeźba przedstawia asyryjskiego zdobywcę, trzymającego sznury przeciągnięte przez wargi dwóch klęczących postaci; jedna z nich to król Tyru, a druga, o wyraźnie negroidalnych rysach, przedstawia Tarku. W rzeczywistości Tarku przebywał nadal na wolności i wywarł znaczny wpływ na dalszy bieg ~~rydarzeń. Gdy tylko asyryjskie siły główne oddaliły się, Tarku powrócił, na- kłonił niektórych książąt Dolnego Egiptu do wypowiedzenia posłuszeństwa nowemu suzerenowi i odzyskał Memfis. Asarhaddon przygotow ywal się w 669 roku p.n.e. do wyprawy na Egipt, by opanować powstałą tam sytuację, lecz w drodze zmarł. Po śmierci Asarhaddona starannie zaplanowane przygotowania do sukcesji weszły bez przeszkód w źycie i każdy z obu braci wstąpił na wyznaczony mu tron. Prawie żadne zewnętrzne oznaki nie wskazywały na to, że koniec panowania Asurbanipala przyniesie ze sobą upadek imperium, które pod względem terytorialnym osiągnęło naówczas największe w swych dziejach rozmiary. Niemniej jednak w okresie tym można już dostrzec pewne czynniki, które tłumaczą to późniejsze nagłe załamanie. Najbardziej brzemienna w fatalne następstwa była sytuacja na północnym pograniczu; tutaj ład zaprowadzony przed Tiglatpilesara III i Sargona II, a w znacznej mierze utrzymany przez Sanheriba, uległ zastraszającemu rozprzężeniu. Hordy kimeryjskich i scytyjskich barbarzyńców panoszyły się w całej Azji Mniejszej i na terytoriach Urartu, wskutek czego handel z północnymi rejonami całkowicie zamarł i imperium zostało odcięte od głównego źródła dostaw żelaza. Liczebnie potężne plemiona medejskie - w rocznikach Tiglatpilesara III i Sargona II z reguły określane jako ;,potężni Medowie" albo, z uwagi na ich szeroki zasięg geograficzny, 1?0 Wielkość i upadek Sa.bilonii "szeroko rozprzestrzenieni Medowie" - teraz osiedlały się z łączyiy w silne wspólnoty, które z czasem przekształcić się miały w królestwo, będ~ce w stanie jak równy z równym mierzyć się z potęgą wojskową Asyrii; konfederacja tych plemion siłą rzeczy musiała pozbawić Asy.rię dalszego ważnego źródła dostaw metali i koni i przeciąć szlaki, któryi-ni przywożono z Indii korzenie i '.śamienie półszlachetne. Babilonia, choć na razie spacyfikowana i posiadająca administrację wzorowaną na systemie administracyjnym starych miast-państw polożonych na póW ocy, obejmowała nowy,, dynamiczny element etniczny - plemiona chaldejskże. Panowały one, bądź niezależnże, bądź też pod asyryjskim zwierzchnictwem. nad całą niemal południową Babilonią, a także nad rozległymi obszarami na północy; przy tym w toku powtarzających się wciąż od czasów Ukżnzera rebelżi nauczyły się od Asyryjczyków sztuki wojennej, a od rdz,~:=- nych Babilończyków umiejętności korzystania z czasów pokoju. a surbanipalowi w początkach jego panowania przypadło w udziale ukończenie przygoto~i·ań do zamierzonego ataku na Tarku. Jedna'~-że ws!:utels tego, iż Asurbanipal miał w tym czasie do spełnienia szereg innych zadań, jak na przykład zawarcie traktatu, Którym król Ty r u rn'_~ .'. uznać jego zwierzchnictwo, intronizację Szamaszszumukina jako kró?a Babilonii i zorganizowanie ekspedycji karnej na ziemie Kasytów, mógł Tanku przez trzy lata rządzić Egiptem przez nżkogo nie zagrożont-. W roku 667 p.n.e. silna armia asyryjska, w której skład wchodziły kontyngenty wojsk z Syrii, Fenicji, Palestyny i Cypru, wkroczyła do Egiptu. Tanku został pokonany i wycofał się do Teb; Nlemfis znalazło się po raz wtóry w rękach asyryjskich. Wkrótce potem miejscowi książęta pod wodzą Necho wzniecili powstanie na rzecz Tanku, lecz wojska asyryjskie schwytały przywódców i stłumiły spisek. Wobec tego, iż w administrowaniu takim krajem jak Egipt, posiadającym wypróbowany od dawna, sprawny system biurokratyczny, należało posłużyć się budzącymi jakie takie zaufanie miejscowymi książętami, Asyryjczycy xaskawie obeszli się z pojmanymi książętami; zabrali ich do Niniwy, obsypali darami i dowodami źyczliwości, a niewątpliwie takźe zobowiązali do traktatowego uregulowania stosunków z Asyrią" po czym pozwolili im objąć z powrotem zajmowane poprzednio stanowiska. Po śmierci Tanku w 664 roku p.n.e. dynastia południowa podjęła now ą próbę odzyskania Dolnego Egiptu. Bratanek zmarlego, Tanutamon, pomaszerował w dół Nilu aż do Memfis, gdzie pokonał wiernych Asyrii książąt Delty usiłujących zagrodzić mu drogę. Asurbanipal niezwłocznie zareagował na to i tv 663 roku p.n.e. armia asyryjska ponownie wkroczyła do Egiptu. Wierni książęta Delty złożyli mu hołd, natomiast Tanutamon, jak niegdyś jego stryj, śpiesznie zbiegi. Armia imperialna ruszyła na połucż~~ie, tym razem docierając aż do dawnej stolicy Egiptu, Tera, którą zdo Supremacja Asyrai 1°_1 bY-ła i złupiła. Wydarzenie to wywarło ogromne wrażenie w całym obsz~;rze śródziemnomorskim, a w pół wieku później prorok Nahum w takich Gto słowach nawiązuje do lcsów miasta, określając je hebrajską nazwą No-Amon: Czyżeś lepsza niż No-Amon, które osiadło między rzekami - wody dookola mego - którego wałem było morze i wody jego murem. Kusz był jego silą i Egipt; i nie koniec: Put i Libijezycy xxieśli ci pomoc. Lecz i ono w niewole iaoszlo - na wygnanie; także dzieci jego roztrzaskano na rogach wszystlic?~ ulic; o jego zaś najznakomitszych rzucano losy i wszystkiclx jego dostojnilsózs zakuto w kajdany. (Proroctwo Nahuma, III, E-10) Wydaje się, że w tym oyr~sie podbojów w Egipcie Asyria przedsięwzięśa także jakieś pomniejsze działania wojenne na północnym zachodzie. I~irneriowie, przepędzeni z Syrii przez Sargona, znajdowali się teraz pod naporem zarówno Scytów ze wschodu, jak i najeźdźców indoeuropejsl~:ich z Tracji. Podbili oni już uprzednio terytorium Muszku (tj. Frygię), a teraz zac..eli napierać na królestwo Lidii. Prawdopodobnie w wyniku tego po 3. Mezopotar:ia ~- pierwszym tysiącleciu przed naszą erą i22 Wuelkość i upadek Babilonii nownego zagrożenia władcy Tabal i Hilakku (terytoriów, które za panowania Asarhaddona przestały być pro~·incjami asyryjskimi) pośpieszyli teraz oddać się pod opiekę Asurbanipala. Gyges, król Lidii, wysłał do Asurbanipala poselstwo, zabiegając - za udzieloną mu we śnie radą sw-~~o boga - o przyjaźń i pomoc wojskową przeciwko Kimeriom. Pomoc ta wi-docznie została mu udzielona, gdyż Gyges zdołał zadać Kimeriom klęsl:~ i po zakończeniu kampanii wojennej odesłał część łupów do Niniwy (około roku 663 p.n.e.). Wszelako wspólne interesy handlowe Lidii i Egiptu, dwóch mocarstw śródziemnomorskich, sklonily Gygesa do popar cia Psametyka, syna Necho, w jego próbie przepędzenia garnizonow asyryjskich w latach pięćdziesiątych siódmego wieku. W rezultacie Asyria przestała udzielać Gygesowi pomocy w Azji Mniejszej i w roku 652 p.n.e. (lub, zdaniem niektórych autorów, nieco wcześniej) padł on ofiarą nowej napaści Kimeriów. Jednakże ich próba inwazji na północną Syrię została udaremniona przez wojska asyryjskie w rejonie Cylicji. W roku zburzenia Teb zmarł także Necho; na jego miejsce Asyryjczycy mianowali księciem Sais jego syna Psametyka. Psametyk, bez wątpienia w znacznej mierze dzięki asyryjskiemu poparciu, stopniowo zdobył sobie pozycję, oznaczającą w istocie zwierzchnictwo nad pozostałymi książcltami Delty, co - według Herodota - było sprzeczne z dawnym porozumieniem. Według Herodota wyrocznia przepowiedziała, że zemsta spadnie na Psametyka od strony morza w postaci "ludzi z brązu". Herodot wyjaśnia, że jest to aluzja do piratów z Grecji i Azji Mniejszej, którzy wyiądowali na wybrzeżu egipskim, i opisuje, jak Psametyk dla osiągnięcia własnych celów zawarł przymierze z najeźdźcami. W rzeczywistości owi "ludzie z brązu" byli po prostu najemnikami z krajów nadbrzeżnych północnej części Morza Śródziemnego, w szczególności z Lidii. Przy ich pomocy Psametyk zdolał między rokiem 658 a 651 p.n.e. przepędzić garnizony asyryjskie z Egiptu. Zważywszy, że Asyryjczycy niechętnie przyznawali się do nie pomszczonych porażek, nie ma się co dziwić, że roczniki Asurbanipala nie podają żadnych szczegółów tego przymusowego wycofania się z Egiptu. Wskutek wydarzeń w Babilonii, Asyria niewątpliwie nie była w stanie zareagować tak energicznie, jak się tego normalnie można było po niej spodziewać. W Babilonii, spokojnej za panowania Asarhaddona, ponownie wytv~.~orzyła się napięta sytuacja za Szamaszszumukina; istnym paradoksem był fakt, że w końcowym efekcie napięcie owo wzmogły właśnie te same środki, które swego czasu Asarhaddon przedsięwziął, by je do minimum złagodzić. Babilonia wprawdzie znajdowała się pod berłem królewskim Szamaszszumukina, lecz większość asyryjskich gubernatorów odpowiedzialna była przed jego bratem Asurbanipalem, królem Asyrii. W kore Supremacja Asyrii 123 spondencji imperialnej znajdujemy wiele przykładów, że asyryjscy gubernatorzy i inni urzędnicy z pedantyczną sumiennością odmawiali wykonywania jakichkolwiek rozkazów, nie przesyłanych przepisaną drogą służbową, a zatem w ostatecznym rachunku pochodzących od króla Asy rii. Tak na przykład za czasów Asarhaddona wpłynęło sprawozdanie, że pewna osoba w Babilonii ukrywająca zbiegów odmawia wydania ich, "jeżeli nie zażąda tego osobisty przedstawiciel króla lub nie zostanie okazane pismo opatrzone królewską pieczęcią". Tego rodzaju postawa prowadziła częstokroć do tarć, gdyż urzędnik asyryjski, nie otrzymawszy instrukcji od Asurbanipala, lekceważył lub wręcz działal vubrew rozkazom wydanym przez Szamaszszumukina. Dochowal się do naszych czasów list, w którym Szamaszszumukin, pisząc do brata, wspomina, że byl zmuszony odwołać własne rozkazy. Jednakże dwuwladztwo to funkcjonotvało przez co najmniej dwanaście lat, w którym to okresie Asurbanipalowi udalo się wreszcie powalić na kolana potencjalnie i aktualnie najpotężniejszego prz~ciwnika Babilonii - Elam. W owym czasie starożytne królestwo Elamu szybko się rozpadało pod naporem nowo przybyłych plemion irańskich. Grupa etniczna, później znana jako Persowie, osiedli«~szy się na północno-wschodniej granicy królestwa, praktycznie była tam niepodległa, jednocześnie zaś zarządcy niektórych prowincji wschodnich w rzeczywistości uniezależnili się od rządu centralnego. Władza królewska była równie osłabiona i narażona na nagłe zmiany jak władza królewska w Babilonii od roku 734 p.n.e., nie jest jednak jasne, czy był to symptom, czy jedna z przyczyn ostatecznego upadku. Po różnych drobniejszych starciach doszło między Elamem i Asyrią do wojny: w roku 655 p.n.e. Asyryjczycy podbili kraj, zajęli obie stolice, iVladaktu i Suzę, i osadzili na tronie królewskim proasyryjskiego członka dynastii panującej. Gubernatorzy i szpiedzy Asurbanipala zaczęli mu teraz nadsyłać alarmujące raporty, jakoby Szamaszszumukin spiskował przeciw Asyrii. Ta zmiana stanowiska związana była z rozwojem wydarzeń w Elamie, dopóki bowiem kraj ten zagrażał bezpieczeństwu Babilonii, dopóty nad wszelkimi innymi względami górowała wspólnota interesówwładz administracyjnych Asurbanipala i Szamaszszumukina. Teraz czynnik ten przestał działać, a w dodatku Asurbanipal, zdaje się, popełnił błąd w wyborze księcia, którego wprowadził na tron elamicki. O księciu tym już przedtem Szamaszszumukin pisał do brata: "Jeśli o mnie idzie, obawiam się tego królewicza Ummanigasza... on jest niebezpieczny." Ocena Szamaszszumukina okazała się trafna. Ummanigasz kontynuował starą politykę sojuszów z plemionami chaldejskimi, a że plemiona te w owym okresie cieszyły się znacznym poparciem w Borsippie i Babilonie, Szamaszszumukin sam został wciągnięty w ich knowania. Przymierze to powitał z radością także Psametyk z Egiptu, zajęty wypędzaniem garnizonów asy 1?~ W~iclhość i upadea Sabilarii ryjskich ze swego kraju; wmieszani w te knowania byli także Arabo~-~: i~ pustynni. Do otwartego zatargu doszło w roku 652 p.n.e., gdy armia eia:i.ic;a ruszy la na półrccną Babilonię, a Szamaszszumukin zaatakocval wielkie miasta, strzeżone przez garnizony asyryjskie. Armia elamicka zostaw pokonana, a rewolucja wewnętrzna doprowadziła do jeszcze jednej iiliany na tronie i w związku z reorganizacją l~raju unieruchomiła na przeciąg roku armię elamicką. Asyryjczycy ujęli inicjatywę w swoje ręce, ocz3 ścib południową Babilonię z regularnych wojsk chaldejskich i oblegli bronione przez Szamaszszumukina miasta Borsippę i Babilon, przecinając w ten sposób łączność między głównymi uczestnikami przymierza. W roku 6a0 p.n.e. podjęta przez wojska arabskie próba przerwania oblężenia Babiicnu spaliła na panewce; nie powiodła się również dywersyjna akcja zbrojna na wschodniej granicy Palestyny. Tymczasem sytuacja w Elamie stale się pogarszała, a w roku 649 p.n.e. wybuchła wojna domowa. Trzech rćżnych pretendentów do tronu zabiegało teraz o poparcie asyryjskie. Jednakże stronnictwo antyasyryjskie wzięło górę i osadziło na tronie własnego kandydata. Wobec walk wewnętrznych w Elamie, Szamaszszumuki:: nie otrzymał stamtąd żadnej skutecznej pomocy wojskowej. Oblężonzw Babilonie, bronił miasta, dopóki w 648 roku głód rie zmusił go do kapitulacji: przybrał on tak okropne rozmiary, że obrońcy uciekali się do ludożerstwa. Aby uchronić swe zwłoki od takiego pohańbienia, Szamaszszumukin sam zadał sobie śmierć rzucając się w płomienie szalejącego w mieście pożaru. Pałac zmarłego króla został splądrowany, a wszyscy pozostali przy życiu przywódcy buntowników schwytani i zabici; ciała ich poćwiai~- towano i "rzucono na pożarcie psom, świniom, wilkom, sępom, ptakom na niebie i rybom w głębinie". Asurbanipal przez jeden rok sam zasiadał na tronie Babilonu, w ciągu reszty zaś swego panowania rządził tam za pośrednictwem wicekróla, znanego pod imieniem Kandalanu; wysuwane dawniej przypuszczenie, że Kandalanu to tylko imię, pod którym Asurbanipal znany był w Babilonii, tak jak Tiglatpilesar III przybrał tam imi4 Pula, okazało się błędne. Teraz Asyria raz jeszcze interweniowała w sprawy sukcesji królewskiej w Elamie; w roku 648 p.n.e. wojska jej pomaszerowały na Suzę. Nie doszło jednak do trwałego uregulowania sprawy, a Nabubelszumati, wnul~ l~~Terodachbaladana, zdołał ponownie użyć Elamu jako bazy wypadowej p1emion chaldejskich prowadzących działania wojenne przeciw Babilonii. lV~iiędzy rokiem 642 a 639 p.n.e. armia asyryjska przetoczyła się przez cały Elam, pustosząc wszystkie miasta, zdobyvając i łupiąc Suzę oraz wywożąc do A~yri~ posągi wszystkich bóstw i wyposażenie świątyń. Sanktuaria zostały zbezczeszczone, a groby królów elamickich zhańbione, tak by kara j ~: szeze i po śmierci mogła ich dosięgnąć i by ich duchy, wobec nieskładania im zwyczajowych ofiar żywności i napc3jó~~·, cierpiały męki wiecznego Supremacja Asyri.i 125 niepckoju i pragnienia. Wielu wyższych urzędników wraz z całą rodzina :rólewską i wszystkimi jej krewnymi uprowadzono w asyryjską niewolo. a wyszkolone do specjalnych zadań oddziały wojskowe wcielono do armii asyryjskiej. Do Asyrii pognano też znaczną część miejscowej ludności, razem z licznymi stadami bydła i koni. Posatg bogini Nany z Urul; (nie należy jej mylić z bogiem księżyca Nanną z Ur), zagrabiony przez Elam półtora tysiąca lat temu, odesłano do jego pierwotnej siedziby, czym Asurbanipal niewątpliwie zapewnił sobie na przyszłość poparcie potężnej administrac;j= świątyni w Uruk; od tego czasu miasto to stało siP faktyczną stolicą administracyjną południowej Babilonii. Ummanaldasz, panujący król Elamu, sam uniknął niewoli ratując się ucieczką w góry. Po wycofaniu się wojsk asyryjskich powrócił on do Madai~tu, gdyż Suza była wówczas opustoszałą i nie zamieszkaną I;upą gruzów. Odtąd nie był on już w stanie chronić Nabubeazumatiego, przywódcy Chaldejczyków, a gdy Asurbanipal zażądał wydania tego księcia, ten podobnie jak niegdyś król Saul (1 Księga Samuela, XXXI, 4-5) - sam pozbawił się życia rozkazując swemu giermkowi, by go zabił. Umman~~ldasz wysłał Asurbanipalowi zakonserwowane w soli z~~łoki; król asyryjski, nie mogąc ukarać żywego, wywarł zemstę na duchu swej ofiary, odmawiając zwłokom pochowku. W końcu i sam Ummanaldasz wpadł w ręce Asyryjczyków; płaskorzeźba znajdująca się w British Museum przedstaevia pojmanego vs~ładcę na wozie bojowym, którym wysłany zostaje do ~~surbanipala. Pozostali uczestnicy rewolty babilońskiej, Arabowie, nie stanowili po- ważniejszego niebezpieczeństwa; między rokiem 641 a 638 p.n.e. arrmia asyryjska w toku parokrotnie ponawianych wypraw wojennych, zdołała pokonać te plemiona i schwytać ich głównych przywódców; dwech z nich, dla odstraszającego przykładu, uwiązano na łańcuchu do psich bud u jednej z wielkich bram Niniwy. Roczniki Asurbanipala, który panował do roku 626 p.n.e., sięgają tyll~~ roku 639 p.n.e., tak że informacje o wydarzeniach ostatnich trzynastu lat jego panowania musimy czerpać ze wzmianek w korespondencji urzędov~ ej, dokumentach handlowych, modlitwach, dziękczynieniach i różnych prośbach kierowanych do bogów. Psalm pokutny z tego okresu żali się: ~ kraju niezgoda, w pałacu niesnaski, nie opu~zczzzj mnie. Nieustannie knuje, ~i~~ przeciw mnie bunty i niecne intrygi. Slowa te przypuszczalnie odnos?ą się między inni-mi do sporów v~oirół sprawy sukcesji. Po śmierci Asurbanipala Yv 6`~~i Uroku p.n.e. n^ pewne doszło do próby uzurpacji władzy, wyznaczony zaś następca zmarłego monarchy, Assuretilluili, musiał dopiero z bronik v,~ ręku utorowTa~ sobi:, Z26 w~i~elkość i upadek H~abil~nii drogę do tronu. Ustalenie chronologii okresu dzielącego śmierć Asurbanipala od upadku Niniwy w roku 612 p.n.e. napotyka poważne trudności; toteż podaną niżej relację należy traktować jedynie jako próbę uzyskania możliwie najbardziej prawdopodobnej interpretacji dosyć sprzecznego materiału historycznego. Materiał ten wzbogaciła, lecz zarazem skomplikowała znaleziona w Charanie inskrypcja matki ostatniego króla z dynastii chaldejskiej. Pobożna ta dama, która była arcykapłanką w mieście Charan i dożyła wieku stu czterech lat, stwierdza wyraźnie, że żyła: "od dwudziestego roku Asurbanipala, króla Asyrii [kiedy to się urodziła], do czterdziestego drugiego roku Asurbanipala, trzeciego roku jego syna Assuretilluili, dwudziestego pierwszego roku Nabopolasara, czterdziestego trzeciego roku Nabuchodonozora, drugiego roku Amelmarduka, czwartego roku Neriglisara, przez dżiewięćdziesiąt pięć lat", aż do początku panowania jej syna. Ponieważ w ten sposób jako datę zakończenia panowania Asurbanipala otrzymujemy rok 627 lub 626 p.n.e., a z innych źródeł wiadomo, że Nabopolasar wstąpił na tron królewski Babilonii w listopadzie 626 roku, powstaje proJ~lem trzech lat panowania Assuretilluili w Babilonie. Jeśli rozbieżności tej nie przypisać zwykłemu u osoby w tak sędziwym wieku brakowi pamięci, to może tu chodzić jedynie o okres, w którym zarówno Assuretilluili jak i '.\'abopolasar rościli sobie prawo do tronu Babilonii. Assuretilluili w jakimś ohz-esie swego krótkiego panowania z pewnością posiadał znaczną władzę w Babilonii, gdyż jedna z inskrypcji świadczy, że był on w stanie udzielić opieki jednemu z szejków chaldejskiego plemienia Bit-Dakkuri, a jednocześnie przystąpił do restaurowania świątyni w Dilbat, piętnaście mil na południe od Babilonu. Równie jednak pewne jest i to, że chaldejski przywUdca Nabopolasar objął berło królewskie Babilonii w końcu 626 roku p.n.e., a że istotnie sprawował tam władzę, świadczy o tym fakt, iż dokumenty handlowe z Babilonu, Uruk i Ur są od tego czasu datowane weulug roku jego panowania. Zachodząca tu sprzeczność prawdopodobnie tlumaczy się tym, że gdy Nabapolasar po raz pierwszy objął królestwo, w niektórych częściach Babilonii władza asyryjska jeszcze całhowicie nie wygasła. Potwierdza to relacja Berossosa (kapłana babilońskiego z trzeciego wieku przed naszą erą, który pisał po grecku o historii Babilonii), gdyż mówi on o Nabopolasarze jako o buntowniku przeciwko Sinszariszkunowi; wynikałoby z tego, że gdy ten ostatni wstąpił na tron, Asyria sprawowała jeszcze jakąś władzę w Babilonii. Sinszariszkun, powszechnie uważany za następcę Assuretilluili, panował co najmniej siedem lat, jak świadczą o tym daty na umowach. Niedawno znaleziona lista królów nasuwa przypuszczenie, że panowanie Assuretilluili i Sinszariszkuna częściowo zbiegało stę w czasie, co świadczyłoby, że każdy z nich panował tylko nad pewną częścią imperium, które poprzednio w całości Supremacja Asyriii 127 znajdowało się pod panowaniem Asurbanipala. Można by z tego wnioskować, że w samej Asyrii istniało wówczas napięcie grożące wybuchem wojny domowej. Właśnie za panowania Sinszariszkuna zawarł Napolasar przymierze, które miało ~~ końcu doprowadzić do upadku Asyrii. Ludem, z którym Nabopolasar zawarł owo przymierze, byli Medowie. Po raz ostatni spotkaliśmy się ze wzmianką o Medach w rocznikach asyryjskich z czasów panowania Asarhaddona, kiedy jeszcze stanowili oni a:.~aczną ilość zrzeszonych, ale tylko luźno związanych z sobą plemion. Prawdopodobnie w początkach panowania Asurbanipala plemiona te zaczął spajać w jedno królestwo ich wódz Huvakszatra, w języku babilońskim nazywany Ummakiszta, a u Herodota występujący jako Kyaksares. Data zupełnego uniezależnienia się całego narodu medejskiego od Asyrii nie jest dokładnie znana, ale podana przez Diodora Sycylijczyka (współczesnego Juliuszowi Cezarowi autora historii świata) relacja, wedle której Nabopolasar (Belesys) zachęcał Kyaksaresa do działań wojennych przeciwko Asyrii, rokując mu powodzenie, pozwala przypuszczać, że stało się to dopiero po śmierci Asurbanipala. W każdym razie zarówno źródła klinowe, jak i greckie są zgodne co do tego, że Nabopolasar i Kyaksares krótko po roku 621 p.n.e. wspólnie uczestniczyli w działaniach wojennych przeciwko Asyrii. Jednakże i Asyria nie była całkowicie pozbawiona sprzymierzeńców. Egipcjanie, choć sami nie zainteresowani ekspansją terytorialną, śledzili z v~Tielkim niepokojem każdy rozwój wydarzeń, który mógłby niekorzystnie odbić się na handlu śródziemnomorskim lub zagrozić bezpieczeństwu Egiptu, a nie ulega wątpliwości, że bynajmniej nie pragnęli, by Syria i północna Mezopotamia znalazły się pod kontrolą Medów, co stworzyłoby w tym rejonie zupełnie nową sytuację. Ponadto utrzymywała się wciąż groźba hord wędrujących z północy - Kimeriów, Scytów i różnych innych koczowniczych plemion pochodzenia indoeuropejskiego. Asyria z jej zdobytym w ciągu stuleci prestiżem wojskowym wydawała się,tedy Egipcjanom jedyną osłoną przed tą falą barbarzyństwa. Słowa Jeremiasza z roku 626 p.n.e.: "kocioł kipiący widzę, a zda się iść od strony północy" (Proroctwo Jeremiasza, I, 13), powszechnie uważane są za zapowiedź zbliżającej się inwazji budzących grozę koczowników z północy. Ludy te często nazywa się Scytami, w rzeczywistości jednak element scytyjski stanowił tylko jedną z ich grup, i to - sądząc po jej stosunkach z Asyryjczykami grupę, na której jeszcze najbardziej można było polegać. Niektóre spośród asyryjskich prowincji i państw lennych, w tym także królestwo Judei, przejawiały wprawdzie wrogość wobec Asyrii, inne jednak, zwłaszcza część Mannejczyków, udzielały swemu suzerenowi czynnege poparcia. Nawet w miastach Babilonii, sądząc po datowaniach sto :28 Wielkość i upadek ~abilanii so~~-cnych w latach panowania Sinszariszkuna, do czasu ostateczneg~a up<;dku Niniwy nie brakowało zwolenników Asyrii; było to szczególnie widoczne w Uruk, gdzie jak przypuszczają, jeszcze w 614 roku p.n.e. w;,~- bncluła rebelia proasyryjska. Zródła klinowe nie zawierają szczegółów odnoszących się do pierwszego okresu działalności Nabopolasara, jest jednak pewne, że do 6i? roku p.n.e. sczyścił on z garnizonów asyryjskich całą Babilonię na południe od przesmyl~u powstałego w miejscu, gdzie Tygrys i Ez?frat najbardziej się dU siebie zbliżają. Następnie Nabopolasar wyruszył w górę Eufratu do położonych między Hitem i ujściem C!~aburu aramejskich okręgów Suchsi i Chindanu, które przez z górą dwa i pół wieku stanowiły część imperium asyryjskiego. Początkowo Nabopolasar odniósł w tym rejonie pewne sukcesy , gdyż Aramejczycy chętnie mu się poddawali, a wstępny kontrataE: asyry jski został odparty. Pierwotny plan strategiczny przypuszczalni przewidywał wzniecenie powszechnego powstania w prowincjach zachodnich z równoczesnym atakiem Medów i Chaldejczyków na Niniwę ze wschodu i zachodu. Jednakże zbliżanie się połączonej armii asyryjskiej i egipskiej zmusiło Nabopolasara do wycofania się do Babilonu. Połączone wojska egipskie i asyryjskie ruszyły na wschód, do prowincji Arrapcha: przypomnijmy, żeprowincja ta, której podwaliny założył Adadnirari II, została powiększona przez Tiglatpilesara III i slużyła zarówno jemu, jak i jego następcom za najdogodniejszą bazę, skąd można było zaatakować rdzenną Babilonię bez konieczności narażenia się na prowadzone z dwu stron działania przeciwnika w najłatwiejszym dlań do obrony terenie pr~.esmyku sformowanego u zbiegu Eufratu i Tygrysu. Na południe od Małego Zabu armia wystawiona przez Nabopolasara zagrodziła drogę v-ojskom asyryjskim i zmusiła je do odwrotu. `'J początkach następnego roku (615 p.n.e.) śmiały atak na starożytt:ą stolicę Aszur omal że nie zakończył się katastrofą dla Nabopolasara, któr~3 rnusial ratować się ucieczką i szukać schronienia w twierdzy miasta Tikrit. Asyryjczycy nie przejawiali jednak ochoty do wykorzystania zd~~bytej przewagi i wycofali się, zapewne dlatego, że ich służba zwiadov~czz uzyskała informacje o szykującym się natarciu Medów, które też rzeczywiście jeszcze w tym samym roku zostało przeprowadzone na jakieś dot:~:^i nie zidentyfikowane miasto w prowincji Arrapcha, w celu zdobycia tvysur~iętych baz, skąd można byłoby zaatakować samą Niniwę. Natarcie ^uT;~dów na rdzenną Asyrię nastąpiło w r oku 614 p.n.e., a choć Niniwu była .'byt silna, 'ay n rożna ja było wziąć szturmem. zdobyto Tarbisu (dzisieis:;. ~~zerif Chan, na północny zachód od Niniwy) i r2szur, przy czym to o;~ ta-.rie miasto zostało doszczętnie zburzone. Nabopc?arar ~~a czele swej ~::r«i ,przybył do złupionego miasta. Wspólne caziałania i~'ledóv,T i Chaldejczyk~~:r~ n;vs~~c.ły przypier~.ęto~~a~:~ foi°n~alryn~ traktatem r:i~dzy I`J_~bonolas::at:. Supremacja Asyrii 129 i Kyaksaresem, tvedxug później czego przekazu umocnionym ponadto związkali małżeńskimi. Ponieważ asyryjscy stratedzy nie mcgli już w swych planach wyznaczyć prowincji fjrrapcha spełnivlzej przez nią dawniej roli, władze imperialn<, podję%y próbę przeprcwa.c?zenia l~crtrofensywy przeciw Babilonii w dói Euiratu. Plemiona Suchu, które tv iil5 roku p.n.e. uznały zwierzchnictv~o Naboiaolasara, zbuntowały się teraz, a gdy Nabopolasar przystąpił do oblężenia Anach, pojawiła się armia asyryjska i zmusiła ga uo odwrotu. Rzec-r. dziwna, że Medov~ie, 2ao tak znacznym sukcesie odniesionyl~l w dzivłaniach przeciwko Aszurowi w poprzednim roku, przez cały rok 6~? p.n.e. pozostawali bezczynni, tak że Asy ria mogła 'rezpiecznie pchnąć sv~ą armia clo p! owadzenia działań ~x;ojennych w znacznej odległości od kraju. Wysuwano przypuszczenie, że Asy ria być mo:e pertral,tował~z ze Scytar.~li, aóy skłonić ich do zaatakewania lt2edów z pólrc~~y. Snyi.owie, których intereay nigdy nie l~olidowały bezpo~rec'~nic z intercsam~i Asjrii, za:choivali tradycję przyjaznych stosunków z tym lzlocarstweln, d~ltLljąCyCl1 się od pierwszego ich pojawienia się na północy za czasów Asarhaddona; byli oni potencjalnym sprzymierzeńcem o znacznej sile. Późniejsi pisarze greccy sUgerLl~ ą, iż w pev,-nym momencie Medowie byli poważnie zagrożeni przez Scytóv~, lecz w końca nakłonili ich przywódców, by szli z nimi ręka w rękę. W źródłach babilońskich koczownicy północni nie są nazywani Scytamai, lecz Ummanmanda; nazwa ta była przedmiot·~rn żywej dyskusji, wydaje się jednak, że znaczy ona mniej więcej to samo, co "hordy". W skład owych Ummanmanda obeh szeregu innych grup etnicznych niewątpliwie wchodziły jakies grupy scytyjskie, i nie jest wykluczone, że dopóki Kyaksares nie spotkał i nie pozyskał dla siebie i:ajbardziej wpływowych przywódców tej koalicji plemion, istnialy pewne wątpliwości co do tego, po której opowie dzą się stromie. ZV roku 612 p.n.e. Nabopolasar, Ummanmanda i Kyalcsares połączyli swe siły i pomaszerowali na Nini·~ę. Po trzymiesięcznym oblężeniu miasto padło, a jego ostatni król, 5inszariszkun - według przekazów greckich - zginął w płomieniach palącej się stolicy. Miasto zostało złupione i splądrowane, a pozostali przy życiu mieszkańcy uprowadzeni w niewolę. Źródła greckie i Nahum (Proroctwo Nahuma, I, 8) utrzymują wiarygodnie, że zdohycie tego potężnie ulortyfiltowanego miasta umożliwił wylew Tygrysu, który podmył część murów obronnych. Stolica została zburzona, ale formalnie królestwo Asyrii nadal istr_iało. Ta część armii asyryjskiej, która zdołala ujść z Niniwy, zbiegła na odległość stu mil na zachód od Charanu, gdzie Aszuruballit, jeden z młodych czlonków rodziny królewskiej, został obwołany królem. Zwrócił się on o pomoc do swych egipskich sprzymierzeńców. Rozdział V IMPERIUM NOWOBABILOŃSKIE bjuczone łupem zdobytym w stolicy imperium, wojska Medów i Ummanmandy wycofały się. Wysiłki Nabopolasara zmierzały teraz do ujęcia we własne ręce kontroli nad możliwie największą częścią imperium asyryjskiego. W tym też celu użył swych wojsk do zajęcia rejonu Nisibin, na zachód od Asyrii, a także właściwej Asyrii środkowej i prowincji położonych wzdłuż środkowego Eufratu, a ponadto usilnie starał się zająć także jak największe obszary na północy, na ziemiach Urartu. Jednakże w tym rejonie Scytowie mieli już od dawna własne interesy i Nabopolasar nie-zdołał zdobyć trwałej władzy nad żadną częścią tego kraju, z wyjątliiem Cylicji. Resztki armii asyryjskiej pozostały w Charanie, przez nikogo rir.., atakowane, być może dlatego, że najpilniejszą troską Nabopolasara było rozciągnięcie efektywnej kontroli nad możliwie największymi obszararni Asyrii jeszcze przed powrotem IJxnmanmandy. Powrót ten nastąpił w roku 610 p.n.e., kiedy to zastępy Ummanmandy ruszyły na Charan; Nabopolasar, strzegąc własnych interesów, przyłączył się do ich ataku. Aszuruballit nawet nie usiłował bronić miasta, lecz zbiegł na południe, by ezekać na swych egipskich sprzymierzeńców; opuszczone miasto zostało zajęte i splądrowane przez Ummanmandę. Niedobitki armii asyryjskiej wsparte przez wojska egipskie, które tymczasem do nich dołączyły, były teraz w stanie przeprowadzić kontratak na Charan i początkowo osiągnęły pewne sukcesy. Zbliżanie się jednak armii pod dowództwem Nabopolasara zmusiło wojska asyryjskie i egipskie do przerwania oblężenia i wycofania się do Karkemiszu. W tym właśnie czasie na tron egipski wstąpił Necho II X610-595 p.n.e.), który zdecydował się na bardziej energiczne poparcie flszuruballita i śpiesznie poprowadził główne siły egipskie do Syrii (2 Księga Kronik, XXXV, 21). Dyplomacja chaldejska widocznie działała w Palestynie z niemałym powodzeniem, gdyż Necho zmuszony był stłumić po stanie w Gacie (,Proroctwo Jeremiasza, XLVII, 1), a w tym samym czasie .7ozjasz, król Judei, najznaczniejszy v pozostałych jeszcze rodzimych wladcuw vs~ Palestynie, usiłował nękać wojska egipskie cv ich marszu na północ. Imperium nowobabilońskie 131 Zostal on jednak pokonany i zabity pod Megiddo (608 p.n.e.; 4 Księga Królewska, XXIII, 29), a jego królestwo stało się przejściowo lennem Egiptu. Necho bez trudu podporządkował sobie Syrię i połączył się z wojskami Aszuruballita II w Karkemiszu. Babilończycy pod wodzą syna Nabopolasara, Nabuchodonozora, przypuścili bezpośredni atak na potężną armię egipską (605 p.n.e.). Po obu stronach doszło do straszliwej rzezi "bo wojownik się zwalił na wojownika, upadli obaj pospołu" (Proroctwo Je.°emiasza, XLVI, 12) - ale armia egipska (według Jeremiasza, XLVI, 5 i n.) popac',ła w charakterystyczną dla niej panikę i w bezładzie uciekła do Egiptu. Efekt propagandowy porażki egipskiej dał się odczuć w najdalsz~~ch zakątkach; ludy ujarzmione uświadomiły sobie, że jest już za późno na dalsze wystąpienia przeciwko Chaldejczykom: "Faraonowi, królowi Egiptu, dać imię: «Hałas, co termin przeoczył.»" (Proroctwo Jeremiasza, XLVI, 17). Nabuchodonozor był w stanie ścigać wycofujących się Egipcjan aż do~ich własnych granic i zapewne kontynuowałby pochód w głąb Egiptu, gdyby właśnie w tym momencie z powodu zgonu swego ojca, Nabopolasara, nie musiał natychmiast udać się do Babilonu. Nie ma potrzeby podkreślać zdolności Nabuchodonozora jako męża stanu i dowódcy wojskowego, gdyż jego działalność na tym polu uczyniła go jedną z najwybitniejszych postaci świata starożytnego. Współczesny mu Jeremiasz uświadomił sobie już w początkach jego panowania, że stanowi on nową potęgę w polityce międzynarodowej i przewidywał, iż imperium jego przetrwa trzy pokolenia (Proroctwo Jeremiasza, XXVII, 7). Jehojakim, król Judei, mianowany przez Necho, króla Egiptu, ukorzył się przed Nabuchodonozorem po jego zwycięstwie nad Egiptem, ale powrócił do wierno~ci Egiptowi, gdy tylko uznał, iż nadszedł sprzyjający temu moment. Wydarzenia jednak dowiodły, że Jeremiasz lepiej ocenił sytuację aniżeli politycy, gdyż w 597 roku p.n.e. Nabuchodonozor wysłał kontyngent wojsk w celu oblężenia Jerozolimy. Jehojakim miał szczęście, iż zmarł w trakcie oblężenia. Ale syn jego, Jechoniasz, został uprowadzony w niewolę do Babilonu wraz z arystokracją, rzemieślnikami i wojskiem. Fakt, iż cała Palestyna i Syria ponownie znalazły się w rękach wrogiego mocarstwa, musiał siłą rzeczy poważnie zakłócić handel egipski, w szerokim zakresie korzystający z portów fenickich. Tym też być może tłumaczy się decyzja Hofry (Apriesa), króla Egiptu (589-570 p.n.e., wspomnianego w Proroctwie Jeremiasza, XLIV, 30) dokonania najazdu na Palestynę. Początkowo wojska egipskie odnosiły sukcesy. Zdobyły Sydon; Jerozolimę z2ś - a z pewnością i inne miasta - garnizon babiloński musiał opuścić pozostawiając u władzy polityków wrogo ustosunkowanych do Babilonii. Zgodnie z przewidywaniami Jeremiasza, Nabuchodonozor zareagował energicznie wysyłając na zachód potężną armię. Egipcjanie śpiesznie się wycofali, pozostawiając swych dawnych lenników, z którymi wojska ba 132 W~~ielkość i upadek &abilomii bilońskie kolejno się rozprawiły. Oblężenie Jerozolimy trwało osiemnaście miesięcy. Miasto w końcu wzięte zostało głodem (586 p.n.e.). Sedecjasz, ostatni król Judei, zostax oślepiony i uprowadzony w niewolę do Babilonu (4 Księga Królevaska, XXV, 7), Jerozolima splądrowana i złupiona, jej mury obronne zniesione, przywódcy stronnictwa antybabilońskiego strc.ceni, probabiloński arystokrata mianowany gubernatorem, a znaczna część pozostałej przy życiu ludności deportowana do Babilonii. Inne zbuntowane miasta zostały, jedno po drugim, spacyfikowane, a wielki port w Tyrze oblężony. Operację tę wymienia nie tylko Menander (343-292 p.n.e.), przekazując podanie, iż oblężenie trwało trzynaście lat, lecz kilkakrotnie wspomina o niej także współczesny tym wydarzeniom prorok Ezechiel (Proroctwo Ezechiela, XXVI-XXIX). Ezechiel opisuje najpierw, jak Tyr radował się z upadku Jerozolimy: "ja będę bogaty, ona - pustynią'' (XXVI, 2) - aluzja do faktu, że towarów z Egiptu i krajów dalej położonych nie można było przewozić na północ ani karawanami przez Palestynę, ani drogą morską do portów fenickich. Następnie obrazowo opisuje przedsięwzięcia kupieckie i bogactwo handlowe Tyru: TarSZisz [Tarsus w Azji 1l~lniejszej] prowadzii z tobą handel z powodu mul, gdy w mieście Tema z rozkazu Boga Najwyższego dotknięty został przykrą doleóliwością skóry: "Pokarany zostalem przykrą dolegliwością skóry na przeciąg siedmiu lat... Ale kiedy ~wznałem moje grzechy i występki, On przvznal mi (łaskawy) wyrok. A był tam też Żyd z ... który napisał do mnie i kazał (mi) czcić... imię boga Najwyższego..." Po upływie siedmiu lat sytuacja tak się zmieniła, że ~abunaid, który liczył wówczas co najmniej lat sześćdziesiąt pięć, a niewykluczone, że nawet ponad siedemdziesiąt, mógł powrócić do Babilonii, gdzie jego plan restauracji i zreformowania wielkiej świątyni w Charanie nie napotkał więcej sprzeciwu. Przejściowe umocnienie pozycji Nabunaida łączylo się 1~~^~: może z los~mi Cyrusa, który niegdyś był jego sojusznikiem. Po wstąpieniu Cyrt~sa na tron imperium r~'Iedów i Persów znowu wybuchła m~ Azji Mnie.jsze.~ wojna przeciwko Krezusowi, królowi Lidii. W wynil~u zasiioczenta przeciu~nilia nieoczekiwaną kt~mpanią zimową w roku 54 7 p.n.e. udało si.ę Cyrusow-i zdobyć stolicę Krezusa, Sardes, i przel~sztalcić Lidię w prowincję perską, a zarazem uzyskać poparcie kolonii greckich w zachodniej czPści Azji 1`Jlniejszej. Mając teraz rozwiązane ręce, mógł Cyrus przystąpić dc w==tępnych działań wojennych przeciwko imperiurr~ babilońskiemu. Rozpo~:zął je w roku 547 p.n.e., opanowując część wschodniej ls,syrii. Dzl~l ,cliami tymi chciał zapewne uprzedzić babilońslśą napaść na Medię, gd~-ż w ol~resie asyryjskim zajęte przez niego rejony zawsze wykorzystt-,vane b~-ły jako baza wypadowa do takich napaści. IIerodot wspomina., że Krezus z~w~ri przymierze zarówno z Nabunaidem, jak i z Egipcjanami i apelował ~_~ pomoc wojskową dla odparciu niespodziewanego ataku, który spowodow-ał jego upadek. Zbieżność dat pozwala przypuszczać, że właśnie owo ~x-ojsl:owe zagrożenie ze wschodu zrodziło przejściową jedność w Babilonii Imperium nowobabilońskie 13~ i powszechne domaganie się powrotu króla i objęcia przezeń czynnego przywództwa kraju. Południowa Babilonia, wskutek jej położenia geograficznego, zawsze wystawiona była na nagłe wypady z Elamu; w roku 546 p.n.e. padła ona znowu ofiarą takiego ataku. Od tego momentu dalszy rozwój wydarzeń jest dosyć niejasny. Prawdopodobnie Nabunaid dopiero po ty m incydencie powrócił do Babilonu, aby stanąć na czele obrony swego kraju. Sytuacja bynajmniej nie była beznadziejna; Uruk, główne miasto południa, pomimo wypadu Elamitów pozostawało bezpieczne w rękach Nabunaida, w Syrii i na zachodzie nie było żadnych przejawów niezadowolenia, a z relacji Herodota można wnioskować, że Egipt był potencjalnym sprzymżerzeńcem. .Tednakże w tym czasie, gdy sędziwy król realizował swoje stare plany restauracji świątyni Echulchul w Charanie, Cyrus prowadził działalność propagandową w całym imperium babilońskim. Jego postępowanie wobec Krezusa, którego potraktował łagodnie i z szacunkiem, oraz w stosunku do greckich wyroczni w Azji 1\~Lniejszej, których nie pozwolił splądrować, zjednało mu opinię człowieka łaskawego i tolerancyjnego w sprawach religijnych, co znajduje odbicie w Proroctwie Izajasza: anonimowy prorok, znany powszechnie jako Deutero-Izajasz (XL-LV), twierdzi, iż oznajmia to, co Pan mówi "o swym pomazańcu Cyrusie: «Ja mocno ująłem go za prawicę, aby ujarzmić przed nim narody...», powiadając: «Z powodu sługi mego, .Jakuba, Izraela, mojego wybrańca, nazwałem ciebie twoim imieniem, pełnym zaszczytu, chociaż mnie nie znałeś.»" (Proroctwo Izajasza, XLV 1, 4) Tego rodzaju propaganda musiała burzyć umysły w Babilonii; znajduje to odbicie w zjadliwych utworach napisanych o Nabunaidzie po ;ego upadku. Poniższy fragment (oparty na pracy Sidneya Smitha, I3abyźonian. Hżstoricat Texts, 1924, s. 87) jest tłumaczeniem takiego, odnosząceŚo się do Nabunaida, niestety bardzo uszkodzonego tekstu: ... nikomu nie czynił sprawiedliwości, ... .łahvch zabijał bronią; ... zami kal drogę kupcom, ~' porze święta Noweóo Rokuj zakazał radować się, ... zmżenil ~o d.emon- szedu, .,. zbnclował awiątynię, w której nie masz świętości, ... ustawił na cokole heretycki posąg), ... ·.~adał mn imię "hoóa Sina", 243 Wuelkość i upadek B~abilanii ... formą Sina było zaćmienie, Zwykł mylić z sobą rytuały, obalił obrządki, Rzucał słowa przeciw porządkowi nakazanemu przez bogów. Cyrus stopniowo parł przez góry Kurdystanu i Luristanu i w końcu opanował cały rejon na wschód od Tygrysu. Stąd mógł przedsięwziąć natarcie na rdzenną Babilonię. Sforsował Tygrys pod Opisem i pomaszerował na Sippar, który się poddał. Następnie zaatakował Babilon, który skapitulował niemal bez walki. Herodot przypisuje to podstępowi Persów; przegrodzili oni Eufrat, który po jednej stronie stanowił część systemu obronnego stolicy, po czym skierowali rzekę na obniżoną powierzchnię terenu, tak że przez pewien czas można było przez główne koryto przeprawić się w bród. Nie ma powodu do odrzucenia tej opowieści, jednakże prawdziwą przyczyną upadku Babilonu było nie słabe miejsce w jego urządzeniach obronnych, Iecz obecność "piątej kolumny" w samym mieście. Swą próbą zakwestionowania zwierzchności Marduka ściągnął Nabunaid na siebie nowy wybuch dawnego niezadowolenia, mimo poprawy stosunków, którą szczyci się jego inskrypcja po dziesięciu latach pobytu z dala od kraju. Propaganda Cyrusa natrafiła na podatny grunt wśród oby wateli Babilonu, którzy swe uczucia lojalności z radością przenosili na osobę liberalnie nastawionego króla perskiego. Wkroczywszy do miasta, Cyrus nie pozwolił go zburzyć ani splądrować i nie naruszając instytucji religijnych czy administracji cywilnej, mianował gubernatorem przedstawiciela perskiego. Młody syn Cyrusa, Kambyzes, prezydował w Babilonie uroczystościom Nowego Roku, dzięki ezexnu dynastia uzyskała inwestyturę boga Murduha i odtąd sprawowała władzę królewską nad Babilonią nie tylko prawiem podboju, ale i na mocy besl-,iego powołania. Tak więc ostatnia ze starych, panujących w Babilonii i Asyrii rodzimy ch dynastii dobiegła kresu. Panowanie A chemenidów [Persów] trwało do roku 311 p.n.e., przez resztę zaś tego tysiąclecia Mezopotamia znajdowała się kolejno w rękach Seleucydów (Greków) i Arsacydów (Partów). Wprawdzie znaczne połacie Mezopotamii również i przedtem znajdowały sil przejściowo pod obcym panowaniem, lecz podbój achemenidzki nastąpił w czasie, gdy na starożytnym Bliskim Wschodzie coraz silniej dawało się odczuć działanie nowych sił, a licząca dwa tysiąclecia kultura babilońska, niezależnie od wszelkich względów politycznych, schodziła z areny życia. Wyżej była już mowa o wzrastającym uczuciu, iż stary babiloński panteizm stał się nieadekwatny, i o zamierzonych reformach Nabunaida; istnźeje też wiele dowodów z okresu nowoasyryjskiego świadczących o przejawianiu się w owym czasie - według określenia W. von Sodena Imperium now~obabilońskie 14I "tendencji sekularyzacyjnej". Ponadto od przelomu tysiąclecia coraz silniej przenikały do Babilonii wplywy aramejskie zarówno w zakresie instytucji społecznych, jak i w zakresie języka. W pierwszej z tych dziedzin wysuwanie na pierwszy plan organizacji plemiennej podważało podstawy starego systemu miast-państw, w drugiej zaś język aramejski miał nad akadyjskim tę przewagę, że był językiem ojczystym znacznie szerszej grupy etnicznej i że w literaturze alfabetyczne pismo Aramejczyków liczące dwadzieścia dwie litery było o wiele łatwiejszym środkiem przekazu aniżeli klinowe pismo akadyjskie z jego sześciuset znakami. Nawet w czasie, gdy akadyjskie pismo klinowe było wciąż jeszcze powszechnie stosowane przy sporządzaniu dokumentów prawnych na tabliczkach glinianych, używano niekiedy pisma aramejskiego jako łatwiejszego sposobu oznaczania tych tabliczek do celów archiwalnych. W ogóle tylko uczeni byli w stanie po wielu latach studiów opanować sztukę posługiwania się akadyjskimi znakami klinowymi; toteż tylko wśród uczonych pismo klinowe przetrwało jeszcze kilka wieków, używane do celów naukowych i ezoterycznych. Około roku I40 p.n.e. zanikło ono zupełnie i tylko nieliczni kapłani przez jeszcze jedno półwiecze stosowali je do celów religijnych. Natomiast w tekstach astronomicznych pismo klinowe pozostawało w użyciu aż do czasów Chrystusa. Rozdział VI PODSTAWY SPOŁECZEŃSTWA BABILOŃSKIEGO I BABILOŃSKI SPOSób ŻYCIA STRUKTURA SPOŁECZEŃSTWA SUmERYJSKIEGO róbowano wykazać, że kultura sumeryjska po raz pierwszy przybrała charakterystyczny swój ksztalt w pierwszej połowie trzeciego tysiąc lecia przed naszą erą, w okresie zwanym powszechnie wczesnodynastycznym; przytaczano przy tym dowody pozwalające przypuszczać, że społeczeństwo to rozwinęło się - poprzez kulturę Dżamdat Nasr - z wiejskiej kultury Uruk, której okres rozkwitu przypada na l~oniec czwartego tysiąclecia przed naszą erą. Kultura ta, jeśli idzie o wszystkie jej najistotniejsze przejawy, nie byla kulturą importowaną z zagranicy. Narodziła się w itrainie Dwurzecza. Instytucje sumeryjskie pomimo ich kolejnych faz rozv~~ojowych, upadku i rozlicznych przemian w wielu szczegółach - zwłaszcza: w wyniku kolejnych fal imigracji semickiej - były tak dobrze dostosa-, orane do otaczającego je środowiska, że w wielu dziedzinach życia utrzymały się tak długo, jak długo istniała cywilizacja babilońska. Aż do samego końca omawianego przez nas okresu cywilizacja babilońska zachowała strukturę sumeryjską i wiele poszczególnych znamion ch:zrakterystycznych dla czasów najdawniejszych. Jest zupełnie oczywiste, że ludy kultury Uruk nie były pierwszymi mieszkańcami południowej Babilonii. Poprzedzili je z pewnością nosiciele kultur Ubajd i Eridu; ci ostatni, jak już wspominaliśmy, uważani są przez niektórych uczonych za proto-Sumerów - czyli za dawniejsze odgałęzienie grupy etnicznej, która później wytworzyła kulturę Uruk - i oni to właśnie byli pierwszymi osadnikami na nie tkniętej jeszcze stopą ludzką ziemi, którą później nazwano Sumerem. Ludy te niechybnie stosowaly już jakieś prymitywne formy osuszania i nawadniania, bez tego bowiem nie sposób byłoby w południowej Babilonii uprawiać jęczmienia - podstawowego zboża tego rejonu. Jednakże dopiero w okresie kultury Uruk zaczęto na większą skalę kopać kanały i budować urządzenia irygacyjne, co miało nieocenione następstwa dla postępu cywilizacyjnego. Roboty te, do któ- rych zmusiły najdawniejszych mieszkańców Sumera warunki klimatyczne, miały decydujący wpływ na kształtowanie się struktury społecznej, skutecznie bowiem przeprowadzać je mogły tylko znaczne zbiorowiska ludzkie, podejmując wspólny, skoordynowany wysiłek; nieskoordynowane wy 11 Wielkość i upadek Babilonii 14fi Wuelkość i upadek B~abilanii siłi;i pojedynczych rodzin w rozsianych tu w bagnistym terenie osadach nie mogły prowadzić do celu. Po pierwszych krokach w dziedzinie sztucznege~ nawadniania liczba mieszkańców zaczęła szybko wzrastać dzięki dosty~::ym odtąd nadwyżkom środków żywności. Z tego ~~łaśnie rodzaju wspc~lpracy tv dużych społecznościach, wykraczających poza granice rodzin-v czy rodu i działających na stosunkowo znacznej powierzchni ziemi, nare.dziło się miasto- państwo; na nim też, a nie - jak na ogół w społeczerstwie semickim - na rodzinie czy rodzie oparła się potem struktura społeczna. Rozkwit miasta-państwa, będący w ostatecznym rachunku wynikiem systemu irygacyjnego, doprowadził do rozwoju w wielu dziedzinach; o niektóry ch z nich możemy tutaj wspomnieć tylko mimochodem. Bez prawa korzystania z urządzeń nawadniających ziemia w południowym Iraku jest praktycznie bezwartościowa. Toteż każde nadanie jakiejś działki ziemi łącz~·ło się z góry z przyznaniem tego prawa. Nieracjonalne jednak korzystanie z rowów nawadniających mogło mieć zgubne skutki dla gruntó~~ na:~eż~cych do innych członków wspólnoty. Dlatego konieczne stało się ust_.;wvienie przepisów, regulujących korzystanie z kanałów nawadniających, i zapewnienie ich przestrzegania. Był to v~~ięe jeden z czynników, które doprowadziły do narodzin ustawodawstwa pisanego i systemu administracyjnego oraz do utworzenia zalążka władzy policy jnej w postaci zna.- :mch górniej jako gugallu inspektorów kanałó~;.·. Przerwanie wałów ochronnych rzek w czasie wiosennego przyboru wód. które stanowiło dla tego kraju stałą groźbę jeszcze do połowy d~f~udziestego wieku naszej ery, mogło zatrzeć stare miedze, znaczące granice pól; stało się to oczywistym becźcem do rozwoju geometrii i miernictwa. Nieustanna. konieczność walki z «-odą wywarła także wpływ na mitologię, tv której pr~aistota Tiamat, ez~-li morze, zostaje później pokonana przez swe dzieci - wielkie bóstwa. Rzeki były dobrodziejstwem, ale sposób, w jaki się zacho~~~waly, wydawal się kapryśny. Ich przybór, zależny od topnienia śniegów tv górach Armenii i od wiosennych opadów deszczu w dorzeczu rzek Wielkiego i Małego Zabu, był (dla Sumerów) niemożliwy do przewidzenia, a ponadto nastęnov~ał w porze roku nie dostosowanej tu - jak w Egipcie - do potrzeb zbio~c~w. Ten czynnik niepewności i powtarzającej się rokrocznie obawy o żyzność ziemi znajduje odbicie w religii sumeryjskiej i w całym późniejszym światopoglądzie babilońskim. Jako jedno z pośrednich następstw powstar:ia miast-państw wymienić można także i to, że centralizacja umożliwiła wznoszenie wielkich budowli architektonicznych: zigurat, czyli wielka wiaża schodlso~~a, stał się - i w wielu wypadkach pozostał do dziś dnia n<,, ;:~ardziej znamiennym elementem sumeryjskiego miasta. I\vastępstwem udoskonalonej techniki nawadniania powinno być - jak utr:.ymywał pewien specjalista w zakresie iniynierii irygacyjnej - prze Pods!awy społeczeństwa babiłońskiego i babilońslfli sposób tycia 147 sunięcie obszaru uprawnego z rejonu delty na równinę nadrzeczną. Odkrycia archeologiczne dowodzą, że tak właśnie się stało. Najdawniejsza osada w bumerze - jak wynika zarówno z sumeryjskich przekazów pisanych, jak i z wykopalisk archeologicznych - znajdowała się w Eridu, nad brzega-mi laguny Zatoki Perskiej. Osada ta jednak w okresie zwanym wczesnodynastycznym I (około roku 2800 p.n.e.) przekroczyła już szczytowy punkt swego znaczenia, w początkach zaś historycznego okresu Sumeru wielkim ośrodkiem kulturalnym było Uruk. Odzwierciedleniem tego przesunięcia, które dolconało się w wyniku rozwoju techniki nawadniania, jest być może sumeryjska legenda o wizycie bogini Inany u jej ojca Enki. Komunikacja w Sumerze napotyka niewiele tylko przeszkód naturalnycr, tak że bez wątpienia już w zaraniu historii wytworzyła się uderzająca wprost jedność kulturowa całego kraju 1. Świadczy o tym nie tylko jednolita architektura oraz jednakowe instytucje polityczne i religijne, lecz także fakt, że po wynalezieniu pisma natychmiast rozpowszechniło się ono we wszystkich miastach Sumeru - i to nie tylko jeżeli chodzi o jego ogólną zasadę, ale i w detalach; nie może być dziełem przypadku, że wykazy znaków w różnych miastach są w zasadzie identyczne. Z~'spomnieliśmy już o powszechnie akceptowanej teorii Jacobsena, iż najstarszą formą organizacji politycznej w Mezopotamii była "demokracja grymityvna". Jacobsen rozumie przez to organizację społeczeństwa, w l~tórym "suwerenna władza spoczywa w rękach powszechnego zgromadz~nia wszystkich wolnych dorosłych jego członków": Teorii tej bezpośreeinio nie można udowodnić, gdyż okres, do którego się ona odnosi, zako_~czył się, zanim pismo zaczęto stosować do innych celów aniżeli naip:-^stsze formy księgowości. Istnienie wszakże owej "demokracji prymity~vnej" można wydedukować z późniejszej literatury sumeryjskiej i babilońskiej, pod warunkiem, iż przyjmie się leżące u jej podstaw euhemer~-styczne założenie, w myśl którego organizacja bogów musi stanowić odzwierciedlenie organizacji społeczeństwa ludzkiego, tak jak zachowało się ono w pamięci z czasów, kiedy się to społeczeństwo wykrystalizowało. Legendy, choć w obecnej swej formie zanotowane zostały na piśmie dopierc w początkach drugiego tysiąclecia, stanowią z pewnością odbicie znaczWe dawniejszego okresu - czasów, kiedy miasta jeszcze nie miały murów obt°onnych i nie były przystosowane do wojny oblężniczej. Na podstawie znalezisk archeologicznych można przyjąć, że okres ten przypada mniej więcej - z dokładnością do stu lat - na rok 2800 p.n.e.. Ilekroć w owych mitach zachodzi potrzeba podjęcia decyzji, towarzyszy temu charaktervsty czna procedura. Wszystkie bóstwa - męskie i żeńskie - schodzą się v Chodzi tu ~·yłącznie o jedność kulturową, a nie polityczną; zjednoczeniu politycz..:us stał na przeszkodzie fakt, że w tym wczesnym okresie miasta po większej ~~z~ści stanowiły niejako enklawy wśród nieurodzajnych, pustlrnnych obszarów. 148 Wielkość i upadek Babilonii na wielkie zgromadzenie, a po napiciu się do syta, gdy ich serca stają ~saę wylewne, jeden z dwóch starszych bogów przedstawia sprawę stanowiącą temat obrad. Sprawę tę poddaje się pod ogólną dyskusję; każde z obecnych bóstw może wypowiedzieć swoje zdanie, ale jest jasne, że istnieje gr7apa bogów, których opinia ma ~~iększy ciężar gatunkowy. Gdy w rezultacie tych roz·,uażań wyłania się wspólny pogląd, dwaj najstarsi bogcwie form~,złują projekt uchwały i przedstawiają go zgromadzeniu, którego członkowie, jeśli starsi bogowie właściwie sformułowali poglądy zgromadzenia, odpov~iaclają jednomyślnym: "Tak niechaj się stanie!" Takie właśnie zgromadzenie ma stanowić odbicie hipotetycznego sumeryjskieo Zga~,madzeilia ~larodov~ego v~ Nippur, postulowanego przez Jacobsena. Eposy odzwierciedlają stosunki panujące w nieco późniejszym okresu, gdy po raz pierwszy zaczęto budować umocnienia obronne ~F.~ielkich miast, co według danych archeologicznych nastąpiło około roku 2700 p.n.e. Wzrastająca wciąż liczba zarówno ludności, jak i miast oraz rozwój szerokich stosunków handlowych z odleglymi miejscowościami doprowadzily w końcu do politycznych i gospodarczych rywalizacji z wynikającymi stąd spooami o nawadnianą ziemię i o kontrolę szlaków handlowych. Jednocześnie lLolonizacja coraz odleglejszych obszarów przyczyniala się do zaniku starejo systemu konsultacji ogólnonarodowej. Innym potężnym cz;~nnikiem, który stwarzał warunki prowadzące do wojen między miastami, a w związl:u z tym do budowy umocnień miejskich, była imigracja Semitów. Ir^~:-. grar_ci semiccy od najdawniejszych czasów przenikali do Sumeru poprzez pustynne peryferie na zachodzie. Należy jednak przypuszczać, że nie napływali oni szeroką falą, lecz przenikali raczej pojedynczymi grupami rodzinnymi, których członkowie szybko przyswajali sobie wyższą kultT~rę i znajdowali w niej upodobanie. Ci najwcześniejsi imigranci semiccy zas;~rmilowali się niemal całkowicie, a trwałe skutki ich oddziały·;vania przej ~ wiały się nie w powstaniu nowej warstwy, lecz w stopniowy m przekształcaniu się całej struktury społecznej. Nie ma więc śladu jakiegoś rozzv~;rstwienia się społeczeństwa na przykład na tubylczą warstwę rolnilyó`e i napływową warstwę pasterską. Wprawdzie jedno z dzieł sumeryjskiej lAteratury mądrości, opatrzone legendarnym wstępem, przytacza pojedynek słowny między pasterzem i rolnikiem, lecz wysuwane argumenty doty czą jedynie pożyteczności ich produktów, a nie sprawy warstw społeczr.;cv czy też pochodzenia. Obaj zabiegają o łaski bogini Inany, a choć ona przekłada jednego nad drugiego, opowieść kończy się pojednaniem ryw uli. Jakkolwiek większość uczonych obecnie zgodna jest co do tego, iż byłoby błędem rozpatrywać trzecie tysiąclecie w kategoriach walki raso;vej między Sumerami i Semitami, to jednak wydaje się bezsporne, że infil`~acja semicka wniosła idee sprzeczne z podstawowymi założeniami społecze:`~stwa sumeryjskiego i przypuszczalnie to właśnie prowadziło do tarć Podstawy społeczeństwa babilońskiego i babi1ońskd sposób życia 149 między miastami ze znacznym elementem semickim a miastami, które uchronil;~ się przed naporem imigracji semickiej. Pierwszym przykładem wojny między miastami jest oblężenie Uruk za panowania Gilgamesza (tak da~~no, że ~,v czasach późniejszych można jeszcze było Gilgameszowi przypisywać w dwóch trzecich boskie pochodzenie); przeciwnikiem Gilgamesza był niejaki Agga, król Kisz, miasta położonego ra pełnocy i znacznie bardziej niź LTyuk wystawionego na napór osadników semickich z zachodu. t.~~ojna stwarza sytuację, w której trzeba powołać wodza lub króla; w eposach zatem pojawiają się już władcy. Mity świadczą, że pierwotnie Zgror.:adzmie mianowało króla jedynie na czas zagrożenia, później zaś naagło tę nominację odwołać; wzmianka o v~~yborze króla przez Zgro:nadzenie rzeczywiście składające się wyłącznie z ludzi, bez udziału bogów, pojawia sżę jeszcze w czasach bardzo późnych, bo w roku 2300 p.n.e., a choć niektórzy uczeni zaprzeczali, by tradycja ta odnosiła się do realnego wydarzenia historycznego, nowe dowody świadczą, że ich sceptycyzm był pozbawiony podstaw. Rządy jednostki wymagały zgody 'noga, którą mógł on w każdej chwili cofnąć. Choć więc dynastie znane są już z czasów wczesnodynastycznyca (st,t,~ nazwa), zasada sukcesji dziedzicznej jako taka początkowo nie istniała. Wprawdzie syn władcy, gdy dochodziło do wyboru następcy, piał oczywiście bardzo znaczną przewagę, ponieważ członkowie rodziny panuj4c~ej mieli zazwyczaj doświadczenie w zarządzaniu pomniejszymi świątynża:.2i, których bóstwa opiekuńcze pozostawały w takim samym stosunl~u do gł~~wnego bóstwa miasta, jak oni sami (to znaczy członkowie rodziny p«nującej) do panującego w nim władcy. Niemniej jednak każdy władca xmusiał uzyskać aprobatę boga i nie brak wyjątków od stopniowo wchodzącej w zwyczaj suko- ~sji dziedzicznej. W teorii w Babilonie (ale nie w Asy ri) ty.:~czasozvy charakter władzy królewskiej uznawano aż do końca. Wniosek taki (n::' przez wszystkich uczonych akceptowany) opiera się w znacznej mierze na fakcie, że każdej wiosny, w czasie uroczystości święta l~oweg0 Roku, król Babilonii musiał oddawać swoje insygnia i wyznać wsz~stkie swe grzechy i błędy, zanim bóg na nowo powoływax go na tron. O ograniczonym charakterze władzy ena, czyli króla-kapłana, w okr esie epicznym wyżej była już mowa. Miasto i jego ziemie, wraz ze wszystkimi mieszkańcami, stanowiły wasrość boy , miasta, władca zaś, czyli król-kaplan (którego prototypem by ł Gilóamesz), był jego namiestnikiem. Bogowie stworzyli człowieka, aby im słu'zył, dlatego też wolni obywatele formalnie byli sługami boga. Możni przytoczyć zT;vele tekstów na poparcie tego poglądu, najdobitniej jednar: potwierdza go legenda sumeryjska, opublikowana przez Th. Jacobsena (".lJUrnal of l~Tear Eastern Studies", 1946, V, ss. 136-137). Opowiada ona, jol: Enlil oddzielił Niebo od Ziemi i opatrzył ranę Ziemi powstałą w miej I50 Waelkość i upadek Babilonii scu, gdzie dawniej łączyły się one z sobą. Miejscem tym było miasto Nippur, w którym okręg świątyni nazywał się Duranki, to znaczy "Więź Nieba i Ziemi". A kiedy to się już stało, Pan... wbił swą motykę w "tworzycielkę ciała" [ziemię]; W dziurze (Iaórą l9rey tym zrobił) była przednia straż ludzkości, (I) podczas gdy (mieszhaiicy) jego kraju przebijali się przez ziemię ku Emilowi, On spojrzał na sy-clW:zarno~łowych [ludzi] wlepiając w nich wzrok. Anunaki [jedne z dwóch <~li~t~mych grup bogów] podeszli doń... I wyprosili u niego [Emila] Czarnogłowych. Podstawowym więc obowiązkiem obywateli sumeryjskiego :miasta-pa~istv~a była służba w dobrach świątyni lub - co w oczach starożytnych zr~aezyło to samo - u człowieka, który występował w roli namiestnika boga, czyli u ensi (gubernatora lub księcia) miasta. W zamian każdy wolny ob~~watel otrzymywał z dóbr boga, czyli z posiadłości świątyni, przydziah ziemi. Powierzchnia nadanej działki była różna, zależnie od poz5-eji społecznej dzierżawcy: najmniejsza działka liczyła około akra, największa ponad. sto akrów, choć przyznawanie większych nadziałów stanowiło odstępstwo od panującego w najwcześniejszym okresie systemu. Trudno p.zypuszczać, by tak wielkie prywatne gospodarstwo rolne mógł uprawiać sam jego właściciel wraz ze swą rodziną, w pewnych wypadkach musiano więc zatrudniać ubogich ludzi wolnych, a w późniejszym okresie niewolników. Nie tyll~o ludzie rozmaitych zawodów, ale i wykonujący jeden i ten sam zawód otrzymywali różniące się,powierzchnią nadziały ziemi, jednakże powody takiego różnego traktowania ludzi pozornie równych nie są jasne. Być może, że obok inny ch względów odgrywała tu rolę liczebność dane j rodziny . Na talią ewentualność (a na razie nie chodzi tu o nic więcej) wskazywać mógłby tekst, który omawiając okoliczności, w jakich bóg semickich ko- czowników Martu poślubił młodą damę z miasta Kazallum, głosi: Dary dla człowieka żonatego on podwoił, Dary dla ojca dzieci on potroił, Dary dla bezżennego: on .dał jedną tylko działkę. Człowiek wolny mógł posiadać własny dom - przypuszczalnie zwykłą lepiankę w rodzaju sarifa, w jakich do dziś dnia mieszkają biedniejsze warstwy w Iraku - z przylegającym do niej małym ogródkiem; z tekstu dotyczącego reform Urukaginy na krótko przed okresem dynastii z Agade wynika, że nawet najbiedniejsi posiadali taki domek z ogródkiem, jeżeli nie zagrabili go nikczemni i możni. Pod koniec okresu wczesnodynastycznegó, kiedy nasze informacje stają się stosunkowo obfite, więl~sza część ziemi niewątpliwie należała do świątyń; prawdopodobnie w okresie daw Podstawy społeczeństwa babilońskiego i babiloński sposób życia 151 niejszym świątynie były jedynymi właścicielami ziemi (choć niektórzy wybitni sumerologowie radzieccy nie zgadzają się z tym wnioskiem). Wskazują na to słowa Urukaginy, który opowiadając o reformach, jakie zamierza przeprowadzić, uważa posiadanie na własność ziemi przez króla, królową i książąt za wymagającą naprawienia niesprawiedliwość wobec bogów. Dawniej natomiast "dom ensi przylegał do pól ensż, dom dworu żony (ensi) (przylegał do) pól dworu żony (ensi), (a) dom potomstwa (ensi) (przylegał do) pól potomstw a (ensi)". Urukagina przedsięwziął odpowiednie kroki: "w domu ensż (i) na polach ensi osadził Ningirsu [boga Lagaszu] jako pana; w domu dworu żony (ensi) (i) na polach dworu żony (ensi) osadził [boginię] Baba jako panią; domu potomstwa (ensi) (i) na polach potomstwa (ensi) osadził ['o:~ga] Szulszaganę jako pana". W myśl tej samej koncepcji, nawadr~:ana ziemia między Lagasz_m i Ummą, będąca przyczyną długotrwałych sporów i zbrojnego konfliktu między tymi miastami, została określona jako "ukochane pole Ningirsu". Umacniające się wciąż pojęcie prywatnej własności ziemi było jednym z objawów unaoczniających wpływ imigracji semickiej. W miastach pótnocnych, gdzie silnie reprezentowane były elementy akadyjskie (semici~ie), znaleziono umowy o sprzedaży ziemi pochodzące jeszcze z czasów p. ze d dynastią z Agade. Jednakże poza nielicznymi wyjątkami tego rodzaju prywatna własność ziemi uprawnej zdarzała się we wczesnym Sumerze rader rzadko i do czasów III dynastii z Ur pozostawała czymś niezwykiy-m. Tekst, którego autorem rzekomo miał być Manisztusu, trzeci władca z dynastii z Agade, i który pozornie zdaje się świadczyć, iż w okresie t5·m istnieli właściciele ziemscy posiadający rozległe majątki, okazal się - jak udowodnił to I. J. Gelb - starobabilońskim falsyfikatem. Należące do świątyni pola uprawne dzieliły się na trzy części. Jedna, zwana "polem boga", przeznaczona była na zaspokojenie potrzeb kuątu i wewnętrznego gospodarstwa świątyni; w pewnym znanym nam wypadku obejmowała ona około jednej czwartej całej powierzchni uprawnej r.ależącej do świątyni. Resztę dzielono między mieszkańców świątyni, bądź w formie wspomnianego już nadziału w zamian za usługi świadczone bobu (.,pole utrzymania"), bądź jako "pole pracy", to znaczy jako ziemię oddawaną w dzierżawę za czynsz w postaci pewnej części zbiorów. W okresie wczesnodynastycznym czynsz ten wynosił zaledwie jedną siódmą lub jedną ósmą plonów, ale za czasów III dynastii z Ur wzrósł już do jednej trzeciej plonów. Oprócz ziemi uprawnej i prywatnych ogrodów, wzdłuż rzek i lagun znajdowały się znaczne obszary bagienne, gdzie pasło się bydło i świnie, oraz otwarte przestrzenie, na których po zimowych ci=~szczach osły, owce i kozy mogły szukać sobie pożywienia. Z powyższego pomieszania pojęć można by wnioskować, że miasto--pań 152 Wuelkość i upadek B~abilani,i stwo i świątynia były pojęciami równoznacznymi. W samym zaraniu miejskiej społeczności sumeryjskiej prawdopodobnie tak w istocie było (jakkolwiek radzieccy sumerologowie nie podzielają tego poglądu), jednakże w okresie, z którebo pochodzi większość znanych nam dowodów, miasto obejr_zowało więcej niż jeden tylko okręg świątynny. Lagasz, na przykład, miasto najlepiej nam znane, składało się z czterech takich okręgów, czyli majątków, przy czym każdy z nich skupiony był wokół świątyni lub zespołu świątyń; ogółem z czasów panowania władcy Gudea znamy (z nazwy) około dwudziestu świątyń (a z czasów nieco późniejszych, to jest z okresu III dynastii z Ur, prawie dwa razy tyle), jednakże większość z nich stanowiły po prostu kaplice jednej z głównych świątyń. Naczelnym, czyli opiekuńczym bóstwem miasta był Ningirsu, z którym reszta bogów pozostawała w stosunkach pokrewieństwa. Niebiańską żoną Ningirsu była Baba, a jej świątynia w Lagasz posiadała ziemie uprawne o łącznej powierzchni około jedenastu tysięcy akrów. W mieście Lagasz były ponadto trzy inne majątki głównych świątyń; obliczono, że świątynie otrzymywały ze swoich dóbr znacznie więcej ziarna, aniżeli zazwyczaj potrzel7owały na aprowizację i zasiew. Normalnie znaczną część nadwyżek przeznaczano na eksport, jednakże w spichrzach świątyni magazynowano cenne dla miasta zapasy na wypadek niedoborów na przednówku albo nieurodzaju; ciekawe, że przypomina to opowieść Józefa o magazynowaniu zboża przez faraona na wypadek spodziewanego głodu {Księga Rodzaju, ~iLI, 33-36). Spichlerze świątyń, których ruiny rozpoznać można po dziś dzień na terenie szeregu wykopalisk archeologicznych, zawierały szeroki asortyment zapasów, a teren otaczający świątynię można sobie wyobrazić jako ożywiony ośrodek działalności handlowej. Tu sprowadzano wszystkie produkty z dóbr śv~~iątynnych: pszenicę, jarzyny, suszone ryby, sery, daktyle, nasiona sezamu służące do wyrobu oliwy, wełnę, skóry do garbowania i trzcinę używaną w budownictwie. Niektóre z tych praduktóv~ (zwłaszcza pszenicę, oliwę i wełnę) wydawano w ramach ustalonych przydziałów mieszkańcom dóbr heskich, inne zaś zużywano na właSIle potrzeby świątyni bądź w stanie naturalnym, bądź przetworzone już na wyroby gotowe. Niektóre przeznaczano na eksport. Sumer odczuwał brak trzech ważnych surowców: drewna (z wyjątkiem palmy daktylowej), kamienia i metali. Od najdawniejszych czasów trzeba je było sprowadzać z zagranicy. Najważniejsze szlaki handlowe w tym rejonie datują się jeszcze z czasów sumeryjskich. Już w okresie opisyv~anym w eposie o Enmer- karze (około 700 p.n.e.) lcarawany kupieckie udawaly się z Su:izeru w góry Iranu, objuczone jęczmieniem z nadwyżek uzyskanych na żyznych równinach, powra~~ały zaś wioząc lapis-lazuli i inne kamienie półszlachetne dla pr zy ozdobienia świątyń. Obszerniej będzie o tym mow a w innym miejscu; tu v,- ~~starczy zaznaczyć, że tego rodzaju importowane artykuły uzyskiwa Podstawy społeczeństwa babilońskiego i babiloński sp~asób życia 153 no p rzez organizowanie ekspedycji handlowych, opłacano zaś nadwyżkami produkcji dóbr świątynnych, w szczególności zbożem, wełną (w stanie su- rc~vym lub w postaci gotowych tkanin), artykułami żywnościowymi, jak ceaula i daktyle, oraz wyrobami sumeryjskiego rękodzieła: narzędziami, bronią i biżuterią. Kupiec lub przewodnik karawany był szanowanym ezronkiem społeczeństwa i jak inni obywatele pozostawał w słuźbie boga miasta, gdyż i on miał swoją działkę ziemi w dobrach boga. Sieć kanałów przekopanych w okresie sumeryjskim, a następnie stop: iowo rozbudowanych umożliwiała przewożenie znacznych ilości towaró~,v z jednego miasta-państwa do drugiego, kształtując w ten sposób calą strukturę handlu wewnątrzbabilońskiego. Rzeki ułatwiały komunikację r:::ędzy różnymi częściami miasta-państwa i między poszczególnymi mias~~;mi-państwami; również komunikacja lądowa przeważnie nie natrafiała n: '~rudności. Ensż Szulgi w swym hymnie chełpi się, że troszczył się o kon:~.ur~ikację w swym kraju: Przemierzyłem drogi kraju, wyznaczyłem szlaki, wybudowałem tam zamki warowne, Po ich bokach założyłem ogrody, stworzyłem domy wypoczynku, I osiedliłem tu ludzi zaufanych. Podróże niekiedy bywały zdumiewająco szybkie; tak na przykład Szulgi twie.~dzi, że jednego i tego samego dnia celebrował święto Esz-esz w Ur i ~v Nippur, co wymagałoby przebycia ponad 150 kilometrów. ~~ie ulega jednak wątpliwości, że był to wypadek wyjątkowy; umożliwiły go zapewr~; : okręt żaglowy, silny wiatr i mocne nerwy, Szulgi bowiem wspomin~: o gwałtownej burzy: unia tebo wicher pełnym głosem zawył i orkan nadbiegł, łylyskawice i siedem wiatrów pochłonęły niebo; Isckur [bób, pogody] zaryczał w ąłębokości niebios. A wiatry niebios ścięły wody ziemi; hc,~ll:ami brudu, pna?ymi i dużymi, siek~c umi~a po plecach. ~~Jzmianka Szulgiego o budowie zamków warownych ukazuje inny jeszc~e skutek handlu międzymiastowego w Sumerze. Żadne zwykłe miasto-państwo nie było w stanie o własnych siłach ochraniać szlaków handlowvch, od których zależał dobrobyt wszystkich. To właśnie skłoniło zan:c~niejsze i potężniejsze państwa do ekspansji politycznej. Handel stał się ~s~eęc stymulatorem powstawania ujednoliconego systemu administracyjnego i politycznego i w konsekw; ncji zrodził to, co dziś piętnuje się jako ir:=perializm, a co w trzecim tysiącleciu znalazło swój najpełniejszy wyraz ~n ~.~~~esie III dynastii z LTr. Od najdawniejszych czasów handel przyczyniaj I54 Wielkość i upadek Babilanii się także do rozprzestrzenienia się kultury sumeryjskiej daleko poza granicami właściwego Sumeru. Tak na przykład w Tell Brak, ~,v północnej Syrii, w okresie protoliterackirn (około roku 3000 p.n.e.) istniała świątynia wybudowana według identycznego założenia architektonicznego, co świątynie w Sumerze i zawierająca też podobne przedmioty i ornamenty. Świątynie z okresu wczesnodynastycznego odkryto zarówno w Aszurze, jak w Mari, przy czym i one zawierały posągi w stylu sumer~-jskim. VGyżej wskazaliśmy już, że król-kapłan, w najdawniejszych czasach nazyvany en, początkowo mieszkał w świątyni boga, w pomieszczeniu zwanym egipar, i był bezpośrednim przedstawicielem boga. Dopóki istnieli królowie babilońscy (lub asyryjscy), dopóty pod pewnymi względami byli oni nadal przedstawicielami boga i sprawowali pewne funkcje kapłańsl.ie. Pomimo to instytucja władzy królewskiej nie powstała bezpośred.u z urzędu ena. W połowie trzeciego tysiąclecia - a więc w czasie, gdy d~kumenty dostarczają nam szczegółowej wiedzy o okolicznościach i wyclar neniach w Sumerze, w szczególności w Lagasz - właśnie urzędnik zwa y ensi odpowiedzialny był przed bogiem za zarządzanie świątyniami, dobz°ami świątyń i miastem w ogóle. Wprawdzie każdy majątek świątyni mial ~~lasny personel (nazywano go "ludzie takiego a takiego boga") i własną administrację, wszystkie razem jednak były w ostatecznym rachu:u=.Lt kontrolowane przez ensi. Obfite plony, jakie dzięki nawadnianiu rodzin żyzna ziemia południowej Babilonii, umożliwiały daleko idącą specjalizaeję i podział pracy; teksty wspominają o wielu kategoriach robotnikó~~r, rr_emieślników i wolnych zawodów. Nie kusząc się tu o podanie wyczerp~zjącej listy, wymienić można takich robotników, jak murarze, cieśle, kowale i kamieniarze, prządkowie, i tkacze, rzeźnicy i kucharze, piwowarzy i p_r~karze, garncarze, jubilerzy i balwierze, nie licząc tych, którzy zatrudnieni byli w dobrach świątyni przy robotach czysto rolniczych. Ci zresztą także dzielili się na wyspecjalizowane grupy, tak że oprócz zwykłych parobków byli tu oracze, owczarze, pasterze bydła i świniopasy oraz ogrodnicy na plantacjach daktyli i warzyw. Ponieważ ryby już w najdawniejszych czasach stanowiły ważny środek żywności, znajdujemy wśród personelu świątyń znaczne liczby rybaków dzielących się na "rybaków słodkowodnych", "rybaków dalekomorskich" i "rybaków słonowodnych", czyli tych, co praeowali na lagunach delty Tygrysu i Eufratu, których wody podnosiły się i opadały wraz z przypływem i odpływem; sama tylko świątynia bogini Baba zatrudniała ponad stu rybaków. Te same teksty świadczą także, że w połowie trzeciego tysiąclecia cały personel dóbr świątyni tej bogixai liczył, łącznie z robotnikami, około tysiąca dwustu ludzi. Dodając żony i dzieci i wychodząc z rozsądnego chyba założenia, że liczebność personelu innych świątyń była mniej więcej tego samego rzędu, otrzymujemy sumę niewiele mniejszą od całej ludności miasta Lagasz. Jeden z tekstów z eza Podstawy spałe~czeństwa babilońskiego i babilońslai sposób żs-ci~a 155 sów Gudei podaje, że Lagasz liczył 36 000 mieszkańców, a choć jest to nie- wątpliwie liczba idealna (=10X602), nie ma powodów, by wątpić w jej dokładność. Siłę roboczą stanowił więc w istocie ogół obywateli ; nie było tu jakiejś znaczniejszej klasy pasożytniczej, wolnej od obowiązków dnia powszedniego, nie było się też zdanym na pracę niewolniczą - chy ba w tym tylko sensie, że każdy, nie wyłączając samego władcy, formalnie uchodził za niewolnika, pracującego w dobrach boga. Poniewaź cała ekonomika miasta- państwa opierała się na nawadnianiu, a wszyscy obywatele byli na równi niewolnikami boga i odpowiedzialnymi za właściwe zarządzanie jego dobrami, przeto wszyscy podlegali też obowiązkowi pańszczyzny i musieli uczestniczyć w pracach przy budowie tam i kanałóv~~, a także świątyń. Teoretycznie stan ten utrzymywał się aż do końca omawianego przez nas okresu, gdyż nawet jeszcze w połowie drugiego tysiąclecia królo~~ie Asyrii i ich synowie dopełniali formalnego obrzędu polegającego na związani-m z taką pracą noszeniu kosza na głowie. NIEWOLNICTWO Niewolnicy (w zwykłym tego słowa znaczeniu) wprawdzie istnieli, nigdy jednak nie stanowili większości mieszkańców i praca całej wspólnoty nigdy się ra nich nie opierała. W okresie wczesnodynastycznym stanowili ani mało ważny element społeczny i składali się głównie z jeńców wojennych. W najdawniejszych czasach zdobywano nielicznych jeszcze niewolników podejmując wyprawy w okolice górskie; stąd też ideogram "niewolnica" oznaczał pierwotnie "kobietę z gór". Nie wiadomo dokładnie, w jakim okresie stało się możliwe Iarzekształcanie wolnych obywateli w niewolników, lecz z okresu III dynastii z Ur (około roku 2100 p.n.e.) znane są wypadki, kiedy wolni obywatele popadali w niewolę bądź dlatego, że sami się w nią zaprzedali wskutek zadłużenia lub głodu, bądź że zostali pojmani przez wierzycieli, bądź wreszcie, że zostali sprzedani w dzieciństwie przez ubogich rodziców. Praktyki takiev upowszechniły się szeroko w okresie Larsa (około roku 1900 p.n.e.), przypuszczalnie w rezultacie trudności gospodarczych, wynikłych z trwającej wówczas inwazji Amurru (Amorytów). W okresie I dynastii z Babilonu, jak wynika z praw Hammurabiego, większość niewolników nie rekrutowała się spośród jeńców wojennych, lecz sprowadzana była w drodze handlu z zagranicy. Wydaje się, że w okresie sumeryjskim więcej było niewolnic aniżeli niewolników; niewolnice - jeżeli pominąć młode i ładne, gdyż ich los nie wymaga wyjaśnień - zatrudniano głównie w należących do świątyń zakładach i warsztatach, w których zajmowano się przędzeniem i tkaniem, 156 W~iells~aść i upadek Babila~nii 1ńW okresie wczesnodynastycznym niemal wszyscy niewolnicy byli własnością świątyń lub pałacu i żyli skoszarowani w brygadach roboczych. Stopniowo wszakże pojawia się także prywatna własność niewolników. Według szacunkowych obliczeń w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą przeciętne wolne gospodarstwo babilońskie posiadało dwóch lub trzech niewolników, a gospodarstwo asyryjskie - trzech lub czterech. Z niewolnic czyniono nałożnice, niekiedy jednak kobietę zaprzedaną w niewolę zhroniła przed prostytucją wpisana do kontraktu kupna klauzula, przewidująca, że musi ona być wydana za mąż - normalnie także za nie~volnika, choć w niektórych wypadkach za człowielLa wolnego. Można nawet było zast~zec kilkakrotne zamążpójście w razie śmierci pierwszego, a nawet i następnych mężów. Niewolnictwo w Babilonii nigdy nie przerodziło się w system kastowy, gdyż ludzie wolni mogli popaść w niewolę, a niewolnicy odzyskać wolnośe; także związki małżeńskie między kobietą wolną a niewolnikiem nie należały bynajmniej do rzadkości. Niewolnik mógł nabywać te czy inne rzeczy na własność i nimi (za zgodą swego pana) wykupić się z niewoli; jednakże z chwilą śmierci niewolnika należący doń dobytek przechodził na własność pana. Nic nie wskazuje na to, by w okresie wczesnosumeryjskim niev~olnicy nosili japieś wyróżniające ich znamię, ale poczynając od czasó~~ starobabiaońskich, a może nawet znacznie wcześniej, rozpoznawano ich (jak sądzą niektórzy) po charakterystycznej tonsurze lub (jak inni tłumaczą użyte tu sło~·o) po tym, że nosili jakiś rodzaj łańcucha. Często znaczono ich również jakimś piętnem, wytatuowanym albo wypalonym na twarzy lub na wierzehu dłoni. Znamiona takie częściej zapewne stosowano u niewolników znanych ze swej skłonności do zbiegostwa; takiego niewolnika można było zanuć w kajdany lub wypalić mu na czole słowa: "Zbieg, zatrzymać go'." Wspomina się również o niewolniku, który na wierzchu dłoni miał wypisane w dwóch języl~ach imię swego właściciela. Najczęściej jednak piętnowano pewną kategorię ludzi, którzy w pierwszym tysiącleciu osiągnęli duże znaczenie w Babilonii. Były to osoby przypisane do świątyń, a wśród nich nie tylko należący do państwa jeńcy wojenni i niewolnicy podarowani lub zapisani testamentem świątyniom, ale i ludzie wolno urodzeni, jak od:atowane podrzutki i dzieci w czasie głodu dla ocalenia ich życia oddane przez uh~~~:ch rodziców świątyniom. ADOPCJA I OPIEKA NAD DZIECKIEM Zaprzedanie w niewolę nie było jednak nieuchronnym losem sierot i dzieci nędzarzy. Często jakieś bezdzietne małżeństwo adoptowało takie Podstawy społeczeństwa babilońskiego i babilońsls~i sposób życia 157 dziecko jako spadkobiercę. Starożytne zbiory ustaw zawierają normy prawne dotyczące podobnych sytuacji; zachowały się także liczne dokumenty, związane z tego rodzaju przysposobieniem. Jeden z takich dokumertów brzmi: Jachattiil jest synem Clxillaluma i jego żony Alitum. Będzie korzvstal z icla dobrobytu i dzielił ich niedolę. Jeśli jego ojciec Chillalum lub jego matka, pani Alitum, rzekną swemu synowi Jachattiilowi: "Nie jesteś naszym synem", stracą dom i cały dobytek. Jeśli Jachattiil powie swemu ojcu Chillalumowi lal> sH-ej matce, pani Alitum: "Nie jesteś moim ojcem" lub "Nie jesteś moją matk<~", modą zgolić mu głowę i sprzedać go za srebro. (Jeieli idzie o) Chillaluma i panią Alitum, to bez względu na to, ilu mieliby synów, Jachattiil będzie ich spadkobiercą. Z domu swe;o ojca Chillahzma (przy podziale ojcowskiego majątku) otrzyma on podwójny udział, a (resztą) jego młodsi bracia podzielą się na równi. Vd świecie starożytnym naturalnie nie było ubezpieczeń społecznyci~ w znanej nam dzisiaj postaci. Istnieją jednak dane (oprócz wyżej już wspomniany ch) świadczące, że biedni i słabi mogli znależć pomoc i opiekę. Już l,Trukagina, jak sam wyznaje, postanowił osłaniać biednych i słabych przed bogatymi i możnymi, a w kodeksach praw z okresów póżniejszych zawarte są - pośrednio lub v~~yrażone expressis verbis - te same szlachetne dążenia panującego w danym okresie władcy. Przykłady stosowania tej zasady znajdujemy nie tylko w kodeksach praw, ale i w życiu prywatnym w postaci życzliwości okazywanej poszczególnym osobom. Tak na przykład zachował się list z Mari, który poleca młodego sierotę po starym słudze świątyni opiece wicekróla Jasmachadada: Mojemu panu Jasmachadadowi powiedz: "Tako rzecze twój słu=~a Hasid,xnnm: oSyn urzędnika poczty pałacowej przeniesiony zostal z Ylari, a teraz ezlowiek ten zmarŁ Otóż ma on syna, który jest jeszcze niemowlęciem. 1\Tiechaj paa mój olxejrzy dziecko i (potwierdzi, że) jest ono niemowlęciem i xti~: ma oyieś~una. Niechaj mój pan zechce ulżyć je;o losowi.o'' ŚWIĘTA Życie mieszkańców Dwurzecza - nawet niewolników - wypełniała nie tylko nieustanna znojna praca. Podobnie jak w świecie średniowiecznym, t~.k i w starożytnej Mezopotamii święta były dniami odpoczynku. Ponadto wszelką pracę i zajęcia często przerywały uroczystości religijne, wypełn.iające kilka dni w każdym miesiącu; co prawda, nie były to święta 158 Wielkość i upadek Babilonii cotygodniowe, jak żydowski sabat i chrześcijańska niedziela. Najdłuższym świętem roku były trwające jedenaście (a w niektórych okresach piętnaście) dni święta Nowego Roku, które dla ludności, choć nie dla stanu kapłańskiego, musiały być wspaniałym czasem wesela, widowisk, hulanek i wszetecznych uciech. Nawet w dni robocze istniały określone granice czasu pracy wymaganego od robotników; mogli oni też wnosić skargi i uzyskać ich uwzględnienie, gdy uważali, że nakłada się na nich zbyt uciążliwe obowiązki. W liście z końca siódmego wieku przed naszą erą pewien urzędnik wspominając o pracach przeprowadzanych przez grupę ludzi pod jego kierownictwem przy jakiejś tamie zaznacza: Praca tu jest ciężka. Wyznaczona norma cegieł, za którą jesteśmv_ odpowie- dzialni, jest ogromna! 110 cegieł dziennie na człowieka! Inny list wspomina wręcz o groźbie strajku z powodu nominacji niepopularnego zwierzchnika. Autor listu, urzędnik, donosi królowi: Król ustanowił Nabuszarusura... nad swymi robotnikami. Ludzie się (na to) nie zgadzają i nie chce wykonywać nakazanych przez króla robót. J ADŁO I NAPOJE Podstawą pożywienia mieszkańców Babilonii, zarówno niewolników, jak ludzi wolnych, był jęczmień, z którego wyrabiano główny napój, piwo, jak również główne danie mączne, spożywane w postaci przaśnego chleba. (prawdopodobnie cienkich placków, pieczonych na gorącej płycie). Była to bardzo smaczna potrawa (znana obecnie pod nazwą chubuz), spożyzwana do dziś dnia przez chłopów w Iraku, choć niestety gardzą nią warstwy wykształcone. Innymi gatunkami zboża, spożywanymi w postaci chleba lub pewnego rodzaju kaszki, były: proso, pszenica, żyto i (w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą) ryż. Z mąki pieczono także ciasta i biszkopty, z domieszką miodu, masła z bawolego mleka, oleju sezamowego, mleka i rozmaitych owoców. Najpospolitszą jarzyną była chyba cebula; szeroko stosowano także, często w zupach, soczewicę, fasolę i groch (cenne źródła białka). Jadano też ogćrki i różne inne rośliny dyniowate oraz kapustę. Sadzono, podobnie jah dziś, sałatę głowiastą, która zapewne tak jak i w naszych czasach była przyczyną licznych chorób przenoszonych przez wodę. Daktyle, cenne źródło cul~ru, stanowiły istotną część codziennego pożywienia, a ponadto z palmy uzyskiwano wino daktylowe, a także smakiem podobny do selera specjał, wycinany z narastającego rdzenia męskiej palmy - dziś okre Podstawy społeczeństwa babiłońskiego i babilońslfli sposób życia 159 ślanego niekiedy przez Europejczyków niegodnym mianem "kapusty da- ktylowej". Inne spożywane wówczas owoce - to jabłka, granaty, figi, pigwy, niesplik i morele. Jeśli idzie o napoje, to oprócz piwa i wina daktylowego już od okresu protoliterackiego (Dżamdat Nasr) znane było wino f gronowe, prawdopodobnie importowane z wyżyn; w najdawniejszych czasach nie był to napój na co dzień. Tego rodzaju napoje, które zapewne zawierały znaczną ilość osadu, pijano w okresie sumeryjskim przez rurkę z przebitymi u końca małymi dziurkami tworzącymi rodzaj filtru. Znano wiele odmian piwa. Jeden z babilońskich spisów leksykalnych zawiera obszerną listę terminów fachowych, związanych z procesem produl~cyjnym i materiałami używanymi przy wyrobie rozmaitych rodzajóv~~ piwa. Do czasów Hammurabiego warzenie było zapewne domeną kobiet, gdyż tylko to jedno rzemiosło znajdowało się pod opieką bóstw żeńskich; prawa Hammura'biego wymieniają też wyraźnie szynkarki. Tu i ówdzie sceny warzenia piwa przedstawiane są także w dziełach sztuki. l~'Ileka dostarczały owce, kozy i krowy, lecz ze względu na szybkość, z jaką kwaśnieje ono w gorącym klimacie południowego Iraku, spożyty=ano je głównie - podobnie jak dziś - w postaci jogurtu, masła i sera. InkrustowTany fryz z połowy trzeciego tysiąclecia przedstawia produkcję mleka i ~~abiału. Przed p~-skiem matki ustawione jest cielę; jak wiadomo, kro~~~a wtedy chęt niej daje mleko. Sumerowie okazali się więc znacznie bystrzejszymi obserwatorami zachowania zwierząt aniżeli Scytowie u~ dwa tysiące lat p6źrriej, kury ch oślepieni niewolnicy, ~~edług Herodota, hio~<ź kościanedmuchawki, całkiem podobne do piszczałek, wtykają je w ezęści rodne lclaczy, dmą w nie ustami, a gdy jeden dmie, drugi doi. Czynią to, 3~n; mów-ią, z następującego powodu: żyły klaczy nabrzmiewają wskutek dęcia, a ,Fayj wymię się zdviększa.l Na sumeryjskim fryzie dojarz siedzi na stołku za krową, w pozycji dziś wprawdzie nie stosowanej, którą autor jednak zaobserwował w Anglii. Nieco dalej inny mężczyzna siedzi na stołku i potrząsa mlekiem w sporym zakorkowanym naczyniu, aby tłuszcz maślany skrzepnął. Scena na lewym skraju fryzu przedstawia dwóch innych mężczyzn, którzy widocznie cedzą uzy skany produkt, aby oddzielić maślankę od masła. ~'Jbok mleka głównym pożywieniem dostarczającym białka zwierzęcego b~,·ły - zwłaszcza w czasach najdawniejszych - ryby, choć później spożycie ich znacznie zmalało. Dokumenty administracyjne z trzeciego tysiąc 1 Herodot, Dzieje, z języka greckiego przełożył i opracował Seu·eryn Tiammer, Czytelnik 1959, t. I, s. 273. 1fi0 Wielkość i upade7~ Babilanii lecia aż do okresu I dynastii z Babilonu wymieniają wiele gatunl~ów ry h. Pewien tekst sumeryjski, pochodzący z czasów około roku 2000 p.n.e., dos.^'. szczegółowo opisuje zwyczaje i wygląd wielu gatunków ryb, nadając temu opisowi formę zaproszenia, z którym bóstwo zwraca się do ryb, aby odw ~e- d~::iły dom, który dla nich przygotowano. Nie udało się dotąd wyjaśni:, czy tekst ten miał stanowić jedynie popis erudycji, czy też służyć ter.~u, by za pomocą czarów wpędzać ryby do sieci rybaka. Po okresie kasy ckim spożycie ryby, jak można wnosić z tekstów, stało się mniej powszech:~e. Sugerowano, że istniało jakieś szeroko rozpowszechnione wśród ludnnści tabu (nie akceptowane przez oficjalną religię) zakazujące jedzenia ryb; jest to zupełnie prawdopodobne, gdyż znane są dowody, że tego rodzaju ta?~u obowiązywało w Syrii w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą, w niektarych zaś okolicach Iraku do tej pory zachowały się święte ryby. Przeci·E-'co takiemu wnioskowi przemawia jednak fakt, że płaskorzeźby asyryjs':ie z pierwszego tysiąclecia przedstawiają sceny łowienia ryb za pomocą sieci w stawie rybnym i że rybołówstwo było z całą pewnością uprawiane jes--cze w okresie nownbabilońskim. t odczas świąt spożywano baraninę, rzadziej wołowinę. W czasach naj- dawniejszych ofiary z mięsa koźlego stanowiły nieodłączną część ofiar sl:ka- danych bogom przez wieśniaków i mięso to vvedług wszelkiego pra.wdcpo- dobieństwa wchodziło też regularnie w skład poży~~ienia ludności wiejskiej. Wraz z postępującą w Sumerze urbanizacją prawdziwe koźlęta ofiarowywane bogu zastąpiono (sądząc po przedstawiających tę scenę cyli.r_drycznych pieczęciach) wyobrażeniem koźlęcia, co prawdopodobnie tłt,mraczy się tym, że mięso koźle coraz rzadziej 'oyło dostępne dla przeciętre~o mieszkańca miasta. Pomimo to begowie i król w dalszym ciągu otrzymvwali obfite porcje mięsa; część bydła przeznaczonego do spożycia lub na ofiarę bogom tuczono widocznie ponad wszelką miarę, gdyż w jednym z listów znalezionych w Mari (początek drugiego tysiąclecia przed naszą erą) wspomina się, iż pewnego v~~ołu, przeznaczonego na ofiarę w pałacu, talu utuczono, że nie mógł utrzymać się na nogach. Żadne tabu nie dotyczyło świń, które do dziś dnia występują w dużych ilościach na bagnistych terenach południowego Iraku (jak zresztą i w niektórych innych częściach kraju). W czasach sumeryjskich świnie wypasano w wielkich trzodach, a pożywienie, jakie znajdowały grzebiąc w nieczystościach, uzupełniano paszą z jęczmienia. W wielu starożytnych lub prymitywnych społecznościach daje się zauważyć niedobór tłuszczu w pożywieniu, wskutek czego tłuste mięso uchodzi u nich za znacznie większy przysmak, aniżeli stanowi go dla nas. Tak na przykład w starożytnej Babilonii tłusta wieprzowina była po- żywieniem wysoce cenionym, a pewne przysłowie sumeryjskie powiada, że jest ono za dobre dla niewolnic, które powinny zadowolić się chudą szvnką. Z powodu niewystarczającej ilości odpowiednich pastwisk bydło uro Podstawy spoleczeństwa babilońskiego i babiloński spo~sbb życia I6I gate było stosunkowo nieliczne. Spożywanie koniny przez czlowielca niE: było objęte żadnym religijnym tabu; odnosi się to w każdym razie do rc~ono Nuzi na wschód od Asyrii w czternastym wicho przed naszą erą, gdyż zachowało się stąd sprawozdanie z procesu sądowego, w któryr.. osl~arżeni ukradli i zjedli konia. Martwe osły służyły jedynie za pożyv~ienie dla psów. Co się tyczy drobiu, to od najdawniejszych czasóv~ trzymano gęsi i kaczki; kury natomiast pojawiły się na tym obszarze dopiera; w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą. Wiele wspomnianych artykułów żywnościowych gromadzono na c~'sres niedostatku. Przechowywanie zbóż nie przedstawiało problemu, va.:rzyw a. zaś można było suszyć w słońcu. Rozmaite owoce przechowywano v~ ~atanie nadającym się do spożycia oblepiając je ciastem. Ryby l~onseuvmwarr~.z przez solenie, a ten sam proces, wraz z suszeniem, stosowano dcs mięsa. ~o.vY r lcl~ va~POSn~Fhl Temu, kro przyzwyczajony jest do powojennych s'andardc~·,v ua~:3owl~:nych, sumeryjskie i babiloc~skie budynki naioszk<,ine nie z~irapoa~u~ą. Dora przeciętnego obywatela w trzecim tysiącleciu w istocie nie hył niczyr.~ ~vic~cej niż glinianą lepianką o grubych ścianach, prawi- pozba~,vioną okien. Ii,ozkład poszczególnych pomieszczeń przystosowywano do rozwiaró=,~ i kształtu parceli budowlanej, przeważnie bez oglądania się na jakiel~.vrl-wiek plany, a drzwi między nimi były tak niskie, że trzeba buło się schylać, by przejść z jednej izby do drugiej. Częstc ćtzva sąsiednie.~dc~my inial,Y wspólną ścianę i znane są umowy dotyczące niektórych tal-,icira wvh,idkćv· przyznające obu sąsiadom prawo do zan.ocowar~ia belek na ści<,oie. Bywa-ły również domy jakościowo lepsze, zbudowana z palonej cegły-. Wznoszeno je wokół wewnętrznego dziedzińca, tak j4)hłOgOSlai6Vl, umrze on ·n·skutek zawalenia siY muru. .leże)i . ~;zlwvic:k zve śnie) zstąpi do awiata podziemnego i zje tum :~arHarFCrg~:: cz!owieka, zal3ijc go apadaj~ca belka stropowa. Ir:ną plagą w st:~rożytnych domach były rozmaite gady i róbactwo. Skorpiony jeszcze i dzisiaj spotyka się często w niektórych okolicach Iraku i c-rasem przedostają się one nawet do nowoczesnych domów w śródmieściu Bagdadu. W starożytności, w pokrytych gliną i zbudowanych z gliny i ccgi<:ł domach prostych ludzi, musiało to być zjawiskiem nagminnym; ~~aży s~.ereg wróżb odnosi się do skorpiona spadającego z powały na człowielLa :lub na jego łoże. Istniało również wiele - magicznych lub bardziej konkretnych - przepisów, jak leczyć ukąszenia skorpiona. Czasem - nie tylko w starożytności, ale i.w naszych czasach - również żmije, prawdopodobnie w pogoni za gryzoniami, pełzają wśród gałęzi i gliny, tworzących powałę i dach domó«~; babilońskie teksty wróżebne wielokrotnie wspominają o zmijach spadających z dachu na człowieka lub jego łóżko, co ~~ pea~n'ch okolicznościach uważano za szczęśliwy znak. Podstawy spo3eczeństwa babilońskiego i ba~hilońslai sp~asób życia 165 URBANISTYKA I WO,DOCII-~,GI W starożytnej Mezopotamii, zwłaszcza w okresie nowoasyryjskim, urbanistyka nie była dziedziną nieznaną. W czasach najdawniejszych każde miasto rozbudowywało się stopniowo wokół terenu świątyni, w wielu jednak wypadkach w okresie asyryjskim królowie budowali nowe miasta według z góry ustalonego planu. Dobitnym przykładem tego jest liczące około 70 U00 mieszkańców Kalchu (obecne Nimrud), odbudowane przez Aszurnasirpala w roku 8'79 p.n.e. Takie królewskie miasta planc;~ano, rzecz jasna, z myślą o potrzebach wojskowych. Innym przykładem tego ;fest L·~;rszarrukin (Chorsabad), które Sargon II zaplanował i zbudował na dawnym terenie małej wioski jako nową stolicę kraju. Miasta takie mżał5~ wielkie, doskonale wybrukowane arterie wylotowe, tak by mozrl;,, dci~rze służyć wyruszającej w pole armii króle~~,skiej. W Nimrud odl~.coano taką drogę. O innej wspomina Sanherib, gdy ·w związku z zaplanow;~r ą przebudową Niniwy powiada, że ktokolu,ieh uszl~odzi drogę królcwsi~,4, ,będzie wbity na pal. W miastach ass- ryjsi~żch troskliwą opieką ot:~czano także ).romunikację rzeczną. Ninorud, jalc świadczą wykopalisl~u, posiadało cvielkie, około dzżesięciu metrów głębokie, murowane nabrzeż<., skl~ud~,jące sżę z ciosanych bloków kamiennych objętości jednego metra sześciennego lub więcej. Zaopatrzenie starożytnych miast w wodę zawsze stanowiło wielką trc~skę władców; dbałość o nie uważana była za jedną z wielkich zasług Ezechiasza (~r Księga Królewska, XX, 20). W Babilonii problem ten nastreżczał niewiele trudności. Natomiast w Asyrżi wyrc~agał on wiekszych v~~ysiil~óvs·, gdyż poziom wód Tygrysu jest zarówno bardziej zmienny niż poz:aorr~ t:vód Eufrat:u, jak i niższy w stosunku do przyległych terenów, wsk~ ~tel. czego przez większą część roku wykorzystanie tej rzeki do celów irygacyjnych b;~ło tutaj trudnżejsze. Sanherib dokładał ogromnych starar~, b,v dc:prow-adzić wodę de Niniwy dla zraszania założonych przez sieknie sacrów i parków; w tym celu przekopał dziesięciokilometrowy kt na.', w jednym miejscu doprowadzając wodę akweduktem długości trzystu metruw. Cała budowa składała się z około dwóch milionów kamieni, ważąc;~ch ćwierć tony każdy. W korycie rzeki, przez którą akwedukt trzeba było przerzucić, ułożono warstwę nieciosanych głazów, a na nich zbudowano M8 Wj,SOk(~ŚCl rZelil kamienne podłoże, z którego wyrastało sześć filarów, podtrzymujących łuki akweduktu tam, gdzie rozpinał sżę on nad rzeką; v=N iększą część trzystumetrowego akweduktu wrniesiono oczywiście na lądzie stałym. Górną część samego akweduktu stanowił murowany przewód szerokości 22 metrów, starannie wyprofilowany dla zapewnienia równomiernego spadu, o poboczach umocnionych skarpą. Wyżej wspominaliśmy ju.ż o podobnej inwestycji dla doprowadzenia wody do Arbailu. 166 Wielkość i upadek F3abilanii V~ Kalchu było wiele studni o głębokości do trzydziestu metrów, !~óre zapewniały zaopatrzenie miasta w wodę na v~ypadek oblężenia; jai: się okazało, jedna z tych studni (odkopana w 195? roku) dawała jeszcze bano 25 000 Litrów wody dziennie. W tej samej studni znaleziono drew·ai;ne koło wielokrążka, z wyraźnie widocznymi śladami zużycia, pozo~.tawionymi przez linę; znaleziono także kilhadzżesiąt garów, po części z za.chowanymi jeszcze resztkami niegdyś owiniętego wokół nich sznura; kiedyś musiały one stanowżć część nie kończącego się łańcucha naczyń, ~któLe wprawiano w ruch za pomocą kolowrotu w celu czerpania wody ze stadni. ~anherib dumnie wspomina o urządzeniu tego samego rodzaju, gdy w związku z odbudową swej stolżcy, Niniwy, powiada: ALy codziennie czerpać wodę, kazałem wykonać sznury, liny z brązu i łari- cu~·hy z l~r~zu i umieścić nad studniami belki i poprzeczki zamiast słupów. uBI6R W ciągu dwóch i pół tysiącleci, ad 3000 do 500 roku p.n.e., ubiór uegał znacznym zmianom. Tkaniny z pewnością znano już od trzeciego tysiąclecia, nim zaś weszły one w powszechne użycie, noszono skóry zwierzęce i owcze runo; ubiór Sumerów, przedstawiany na zabytkach sztuki. wykonany był, jak się wydaje, ze skór owczych lub kozich. Trzeba jednak pamiętać, że sztuka starożytna była przeznaczona dla bogów, a nie dla galerii sztuki, i że wskutek tego przedstawiała głównie sceny związane z kultem, a nie ze współczesnym życiem codziennym. Niektóre dane wskazują na to, że w okresie protoliterackim mieszkańcy południowego Iraku codzienne swe prace w polu wykonyvali nago. Pośrednio potwierdza to także fakt, że (poczynając od okresu wczesnodynastycznego) niekiedy przedstawia się ensi klęczącego nago przed bogiem. Nagość ta być może stanowi odzwierciedlenie obyczajów, które panowały wśród Sumerów kilka stuleci przedtem. Konserwatyzm religijny sprawia, że celebrujący obrzędy kultowe kapłan rzadko kiedy albo i nigdy nie nosił ubioru odpowiadającego aktualnej modzie; przypuszczalnie odnosi się to do sumeryjskich funkcjonariuszy kultu w tej samej mierze, co do duchownych naszych czasów. Z wszystkich wizerunków i płaskorzeźb, gdzie przedstawione są tkaniny, v~~ynika jasno, że w okresie sumeryjskim noszony powszechnie strój stanowiła szczególnego rodzaju spódniczka. Inkrustowane panneau z Ur przedstawia żołnierzy noszących takie spódniczki, wraz z długimi, zarzuconymi na ramiona płaszczami, spiętymi klamrą na wzór pluszcza z bai. E~zsi Gudea, podobnie jak niektórzy inni władcy, przedstawiany jest Podstawy społeczeństwa babilońskiego i babiloński sposób życia 167 w swego rodzaju luźnym, udrapowanym na lewym ramieniu i sięgającym: po kostki szalu. W drugim tysiącleciu typowy strój skka.dał si4 ze spodniego odzienia, na które zarzucano długą, udrapowaną na wzór togi, często przepasaną w talii tkaninę. W tym okresie w Dwurzeczu pojawica się odzież zszywana, a w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą typowym strojem była tunika lub kilka tunik, raczej przylegających do ciała niż udrapowanych. Teksty wspominają o różnych gatunkach tkanin, poczynając od tanich materiałów odpowiednich dla służby, aż do takich, które były godne teso, by nosili je członkowie rodziny królewskiej. Jak pokazują płaskorzeźby asyryjskie, stroje króla i możnych były bogato ozdobione haftem. Wełnę, z której wyrabiano większość tkanin, otrzymywano, rzecz jasna, z owiec, ale bynajmniej nie zawsze za pomocą stosowanej u nas metody strzyżenia. Z pewnością stosowano i tę metodę - przy czym zwierzęta przed strzyżą kąpano - jednakże w starożytności istniały jeszcze dwa inne sposoby uzyskiwania wełny. Jedną z nich było skubanie, a drugą kąpanie owcy w rzece o bystrym nurcie, aby oddzielić luźną wełna od sierści. Nie jest pewne, czy tę ostatnią metodę stosowano także w Dw;.erzeczu. Przypuszczalnie używano też do jakichś celów ~~łosia koziego, podobnie jak do tej pory w Iraku. Dochowały się obszerne zapiski w języku sumeryjskim, dotyczące przemysłu wełnianego; szacuje się, że szósta część wszystkich odnalezionych w Nippur tabliczek sumeryjskich zajmuje się tym tematem. Ci, którzy znają się na technologii wlókiennictwa, zdolali z tabliczek tych uzyskać znaczną ilość wiadomości o bieleniu, farbowaniu, przędzeniu i tkaniu wełny w trzecim tysiącleciu. Do wyrobu tkanin używano też lnu i bawełny, ale rzadziej niż welny. I'RYZURA Autorką interesującego studium o fryzurach kobiecych w Mezopotamii w trzecim i w początkach drugiego tysiąclecia przed naszą erą jest Agnes ~pychet i z jej też wywodów w znacznej mierze zaczerpnięte zostały poniższe krótkie o tym informacje. Materiał dowodowy oczywiście stanowią niemal wyłącznie dzieła sztuki, najczęściej pieczęcie cylindryczne. W okresie Dżamdat Nasr (około roku 2900 p.n.e.) zarówno mężczyźni, jak kobiety nosili długie włosy, opadające na kark, być może w jakiś sposób wiązane do tyłu, choć, jak się wydaje, zakrywały przy tym uszy. W następnym okresie wczesnodynastycznym (mniej więcej od 2800 do 2ą`.30 p.n.e.) noszono przeważnie długie włosy odgarnięte do tyłu, splecinr.e w warkocz ov~~inięty wokół głowy na wzór turbanu. Istniało wiele or_~mir.~~ i68 W~ielkaśC i upadek Babilonii tego uczesania; w niektóxy-ch z nich skręcano po: adto boczne loczki na skroniach. Styl ten doskonalono, posługując się sztuczną podpórką, umo- żliwiającą jeszcze bardziej atrakcyjny układ włosów. Sposób prostszy polegał na noszeniu włosvw swobodnie spuszczonych, przytrzymywanych za pomocą wstążki lub powiązanych w jeden albo kilka warkoczy. W okresie Agade (mniej ~~ięcej od 23?0 do 2230 p.n.e.) stanowiący wówczas większość ludności Semici, jeżeli nie mieli włosów z natury kędzierzawych, rr~usieli je sztucznie :~ndulovaa.ć, gdyż modne w owym czasie były w~rłosy kPdzierzawe lub faliste. Włosy rozczesywano pośrodku głowy, ezasarni pozostawiając grzywkę nad czołem i nad skrońmi. Włosy pań upinanu przeważnie :a tyłu w duży kok, sięgający od nasady karku aż po wierzv:_olek gkowy. 'i ~n sam w zasadzie styl spotykamy w następnym okresie rp:niej więcej o0 2260 do 2000 p.n.e.), kiedy lzok, w tym czasie bardzo du;:y, przykryty był wstążką i podtrzymywany opaską. Gpaski i wstatżki nie były jedynymi akcesoriami, u7ywanymi w czasacń starożytnych przez darr3y dbałe o swoją ;;ryzurę. Z pewnością posługi~~nały się one talicże szpilkaxz~i do włc;~J~w, gdyż znaleziono takie szpilki wykonane .' '=.:"ści, rniec?zi, :~r~ebra tub a ~c'~-. z~'V drugiej połowie trzeciego tysiącleciu mężczyźni w Sumerze bądż icuili włosy zupełnie, bąc?l~ rIOs2li włOSy i brody starannie karbowane. 'vJie:~e posągów ukazuje ich ;~upełn:e lysych i bez taro >tu; co prawda można ~~y tatrzymywa~, te posągi te =~iegńyś przyozdo'raiorxe były perukami, jest tc ~ecłnalj mało pr~au~dopodobrre, gdyż w niek?-brych wypadkach postać na ta- i,im lzosągu ma ściśle przylegaj ące nakryci~;~ głowy, które nie pozostawiało 3ni;~,;c.a na perukę. Od początku drugiego tysiąclecia aż do końca impe:°i;~c~x asyryjskiego królowie se.nżccy przedstawiani są niemal zawsze z buj-.,r,ni, lalisty.mi r~rodami, a często takźe z dlugimi kędzierzawymi włosaTmi, odsłaniającymi wszy i opadającymi swobodnie, ale przy tyra '~~a:o?zc~ schl~~~inae, na ramiona. Asyryjskie sceny obrzędowe częste .:i^~c~l~ l~;.róaa i wojowr~i~:~w o długich włosach i gęstych brodach przedsta~~v.i.z3ą także inną grupę mężczyzn, równie,: z długimi włosami, ale bez bc,ay i o dosyć pełnych twarzach. Sugerowano, że ci pozbawiani zarostu xnc~żc~yźni to eunuchowie, ale nie jest to pewne. Być moźe obowiązywała konwencja, by każdego mlodego człowieka dorastającego w służbie królewshiej przedstawiać 'gez zarostu; w każdym mazie jest pewne, że zwrotu ,ne grasz nawet zarostu na brodzie" używano w odniesieniu do niedojrzałych jeszcze młodych ludzi. Niewolnicy nosili ch.~ixakt~~rystyczny rodzaj tonsury, podobnie jak ka~t"ni, a przypuszczalnie także lekarze, jak można wnioskować z faktu, źe ~.,v opowieści o Biednym z IVippur (opublikowanej przez O. R. Gurneya .' ~;)ksfordu w ",Anatoliam St,adies", 1956, VI, ss. 145-164), bohater, chcąc w;arebrać się za lekarza, wpierw kaźe ogolić sobie głowę. Podstawy społeczeństwa babilońskiego i babilońsl9i sposób życia 169 MAŁŻEŃSTWO I ŹYCIE SEKSUAI:.NE Przez cały czas trwania społeczeństwa sumeryjskiego i babilońskiego małżeństwo było monogamiczne w tym sensie, że mężczyzna mógł mieć tylko jedną kobietę uważaną za 'zonę i korzystającą ze związanej z tym pozycji społecznej. Z drugiej jednak strony nie uchodziło za godne potępienia korzystanie z usług prostytutek świątynnych lub utrzymywanie na~c~n-.ic, odkąd zaś upowszechniła się prywatna własność niewolników, jeunym z głównych, jeśli nie głównym przeznaczeniem niewolnic było służy,^. za nałożnicę. Konkubinat nie zmieniał statusu niewolnicy, która dz: ~1;: niemu rlie uzyskiwała automatycznie wolności, a jej potomstwo ró,;eni,: ż pozostawało w stanie niewolnictwa, chyba że pan formalnie uznał je za :woje prawowite dzieci. Człowiek wolny -- zapewne kawaler (jeśli tacy w społeczeństwie sumeryjskimi w ogóle istnieli) lub wdowiec Ibo nuvslet człowiek żonaty z ustępliwą żoną - mógł postawić niewolnicę na ozl-~ :swego gospodarstv~a domciwego, Iecz takie postępowanie było w pewr~ym przysłowiu surowo krytykowane. Pierwsza żona i żony dodathc;-,e ri~.: z<:~:u,;vc: s:~~. z sobą zgadzały i mogły nieroztropnemu Iub niefortunnemu rzężowi obrzydzić życie w je~~ wlasnym domu. Pewna wróżba mówi.: "JeZE'il... imi~dzy żcnami panuje zgoda, w gospodarstwie takim wszystko bc~dzve ~~zło dobrze'7, z czego wynika, że odwrotn5· stan rzeczy bynajx:!niej nie był nie znany. Przywodzi to na nxyśl biblijny przykład takiej niezgod.~~ - historię Sary i Hagar (Księga Rodzaju, YVI, 4-6). ~'rzy-słwv,ia i wróżby dostarczają także pewnych informacji o szc-re~óła~~h :stosunku p~"ciowego. Niestety, teksty tych wróżb są uszkodzon;~, ..~ przysłowia wskutel~ ich bardzo zwięzłego stylu trudne clo zrozumif~ria. ~'^rrAixno to świadczą one, że w starożytnej lt%Iezo;ac;tarnii zarówno norrrmlne Zy'i:lEseksualne, jak i typowe zboczenia (taki.e jdl; sodomia, miłośe lesbijsi.-.a, trans~·cstycy.zxx2, cuuniliiictus) były w zasadzie te saxre, co we współcztsn~ j Europie. 'Takie znane nowożytnemu społeczeństwu anomalia, jak impotencja i przedwczesna ejakulacja, były dobrze znane również w Babiionii. Jednakże pomimo tego wszystkiego, pornirrxo istnienia prostytucji, ilGiTlOSf:kSLiaIIZxLt 1 konkubinatu, szczc~.~cie= mał-ieńshie nie należało dc rzradkości; w pev~.>nym prz:ysłovvviu sumeryjskim dumny mąż chełpi się, że tona urodziła mu ośmiu synow i wciąż ;jeszcze gotowa jest przyjmowa~~ jebo małżeńskie pieszczoty. N~ljbardziej, zdaje się, powszechną przy stosur_ku miłosnym była pozycja, w której pari;nerzy byli zwróceni da siebie twarzą, a kobieta leźała na wznak; zachowały się jednak dowody stosot.~,-ania także inaych pozycji. Jeden z tekstów wspomina o pewnej arcykahłance, która zezwalała na stosunek per anum. Brak dowodów, by w religii Sumerów, Babilończyków i Asyryjczyków ot~r zezanie ocigryivało jakąkolwiek rolę; praktykę tę przypuszczalnie sto 1 i0 Wielkość i upadek Babilonii sowali wyłącznie zachodni Semici i Chamici (Egipcjanie i ich wsp~łpicmieńcy). Ciekawe jednak, że służący widocznie celom kultowym kar~~i~Y~ny model falliczny, znaleziony w Tepe Gawra w warstwie pochodzącej z czasów współczesnych okresowi protoliterackiemu, jest obrzezany. Me~e to być wynikiem wczesnych wpływów zachodniosemickich w Tepe Gawra, a z pewnością dowodzi, źe (wbrew fundamentalistom) obrzezanie jamo praktykę religijną s tosowano na starożytnym Bliskim Wschodzie na długo przed Mojżeszem, a nawet przed Abrahamem. Ogólnie biorąc, we wczesnosumeryjskich miastach-państwach pozycja społeczna kobiet była niewątpliwie wyższa niż w czasach późniejszych. W służbie świątyni mogły one pełnić rozmaite funkcje, nie tylko japo kapłar_ki czy prostytutki świątynne, i tak samo jak mężczyżni otrzyeLiywały od świątyń przydziały żywności i nadania ziemi. Żony niekt~:ych władców, takich jak Lugalanda i Urukagina, zajmowały bardzo zn~~czną pozycję. Nie należy z tego jednak wyciągać zbyt daleko idących wniosków, gdyż to samo można powiedzieć o żonach niektórych królów asyryjskich w okresie, gdy ogólna sytuacja kobiet bynajmniej nie przedstawiała się korzystnie. Istnieją dane pozwalające przypuszczać, że w zaraniu społeezeństwa sumeryjskiego pozycja kobiety była dużo wyższa niż w epoce r ozkwitu kultury sumeryjskiej; wynika to głównie z faktu, że w religii vaczesnosumeryjskiej boginie odgrywały ogromną rolę, później zaś w-ystępowały już tylko - z wyjątkiem bogini Isztar - jako małżonki poszczególnych bogów. Nawet świat zmarłych znajdował się pierwotnie pot. wyłącznym panowaniem bogini, a legenda wyjaśnia, jak doszło do tego, że wzięła ona sobie męża; w mitach boginie odgrywały również rolę w podejmującym najważniejsze decyzje zgromadzeniu bogów. Wiele przpmawia za tym, że w pewnym okresie istniała nawet poliandria, gdyż re~ormy Urukaginy wspominają o kobietach mających więcej niż jednego męża. Niektórzy uczeni z oburzeniem odrzucają ten wniosek utrzymując, że wzmianki te dotyczą jedynie ponownego zamążpójścia wdowy; jednakże sformułowanie sumeryjskiego tekstu w rzeczywistości nie potwierdza teo rodzaju interpretacji. OŚWIATA Jest rzeczą oczywistą, że w Sumerze od czasu wynalezienia pisma musiała istnieć jakaś oficjalnie udostępniona forma pobierania nauki. Posługiwanie się pismem klinowym nie jest umiejętnością, którą można opanować bez wieloletnich pilnych studiów, o czym ku swemu utrapieniu niejeden student mógł się przekonać w naszych czasach. Kupcy i administratorzy musieli posiadać jakąś znajomość pisma, a pisarze i kapłani - Podstawy ,społeczeństwa babilońskiego i babiloński sposób życia 171 wysoki stopień biegłości. Nie jesteśmy jednak zdani na tego rodzaju argu- mentację a priori, aby wydedukować istnienie od najdawniejszych czasów jakiegoś systemu szkolnictwa: dowodzą tego same tabliczki, gdyż w wykopaliskach w Uruk, Szurupak, Nippur i Ur znaleziono zapisane tabliczki, służące do ćwiczeń. A że chodzi tu o ćwiczenia szkolne, świadczy o tym ponad wszelką wątpliwość fakt, że jeden i ten sam tekst przepisany jest kilkakrotnie różnym charakterem pisma albo że na przykład na jednej stronie tabliczki znajduje się fragment tekstu literackiego, na cźrubiej zaś - ćwiczenia matematyczne. Większość tego rodzaju tablicz-~h zapisana jest w języku sumeryjskim, ale znamy też tabliczki szkolne w języku akadyjskim, pochodzące już z trzeciego tysiąclecia; jedna z nich zawierająca tekst legendy pełen wymazanych miejsc została w całości przekreślona - widocznie ręką zniecierpliwionego nauczyciela. Najliczniejsze znane nam teksty, świadczące o systemie szkolnictwa, napisane są wprawdzie po sumeryjsku i sławią zalety tego języka, pochodzą jednak z początków drugiego tysiąclecia, kiedy sumeryjski jeśli nie wyszedł jeszcze całkowicie z użycia, to w każdym razie dni jego jako języka żywego były policzone. Na ten posiadany przez nas materiał dowodowy składa się szereg sukcesywnie rekonstruowanych i publikowanych tekstów zajmujących się wykształceniem pisarza. Powstały one naj`vidoczniej w szkole pisarzy, gdyż ich dominującym tematem jest twierdzenie, iż sztuka pisania stanowi szczyt ludzkich osiągnięć. Przedstawiony w tych tekstach obraz życia szkoły sprawia wrażenie nieomal karykatury i skłonił jednego ze współczesnych sumerologów, C. J. Gadda, ktu:y tekstom tym poświęcił specjalne studia, do stwierdzenia, że "nie sposób zaprzeczyć, iż ci ludzie (pisarze) posiadali wyostrzony zmysł komizmu i mogą właściwie być uważani za pierwszych twórców satyrycznego i hu- morystycznego stylu pisarskiego". Warunki przyjęcia do szkoły pisarzy nie są znane, ale przypuszczalnie pobierali tu naukę synowie bogatych i wpływowych rodzin - to znaczy, że podobnie jak w systemie szkół eksl~luzywnych w Anglii, istniała tu utrzymująca się z pokolenia na pokolenie klasa wyższa, ze wszystkimi wynikającymi stąd .korzyściami i złem. Świadczą o tym liczne dokumenty z okresu III dynastii z Ur (okolo roku 2100 paz.e.), z których wynika. że pisarze byli z reguły synami administratorów miast lub świątyń, oficerów, kapłanów lub ludzi, którzy sami też byli pisarzami. W jednym z tekstów literackich znajdujących się wśród owych dokumentów pewien ojciec usiłuje nakłonić kierownika szkoły, by przychylniej odniósł się do jego syna, i najwidoczniej gotów jest odwdzięczyć mu się za to wystawną biesiadą. Nic w tych tekstach nie wskazuje na to, że szkolnictwo było koedukacyjne, chociaż wiadomo, że zawód pisarza, prawdopodobnie we wszystkich okresach, wykonywały także - co prawda nieliczne - kobiety. t72 Wiielkość i up~adelt Babilonii Nauka trwała długo, "od dzieciństwa do dojrzałości", jak formułuje to jeden z tekstów, i towarzyszyły jej surowe rygory. Nie szczędzono chłosty i w ogóle bardzo często stosowano kary cielesne: za złe wyniki nauki, brak pilności, niewłaściwy ubiór, niegodne zachowanie poza godzinami nauki, a nieraz zapewne po prostu dlatego, że ten czy inny członek personelu szkolnego od pedla wzwyż był w złym humorze. ~V wypadku niew~~słuszeństwa uczniowi groził zakaz wychodzenia z pomieszczeń szkoln;;~ch, a nawet zakucie w dyby. Wysuwane czasem przypuszczenie, jakoby szkoły mieściły się za`vsze w ,obrębie zabudowań świątyni, wydaje się bezpodstawne, przynajmniej w odniesieniu do początków drugiego tysiąclecia, choć w czasach wczesno- dyn.~astycznych, a być może także później, daiałalność ośvaiatowa, poaobnic~ iak wszystkie dziedziny działalności, najprawdopodobniej koncentro·~ała się wokół świątyni. Jakkolwiek by jednak rzecz się wówczas miała, glówne znaleziska tekstów literackich w starożytnych miastach pochodzą ni~r z pomieszczeń świątynnych, lecz z domów prywatnych, a w Mari na p3-:.~y kład audynek wyposażony w ławki, który archeologowie chyba słu.szni~~ uznali za szkołę, nie sta.nnwił części kompleksu świątynnego. s~ao». ~ r la~zl~,v-wl..l Tr;adno ustalić z pewnością, które z zabaw, gier sportowych i .rozrywet:, '~1^.'"~1i'Vla11yc11 przez starożyty:ych mieszkańców Dwurzecza, miały jakit~~ zn-?~~z,mie re7iJijne lub m,~niczne, a które służyły jedynie przyjemności. _. ~..Woość w przeprowadzeniu takiego ro~.z~óżnienia okazuje sią mniej za- sa::.a?~ująca, ieśli się zwa;:y, ż~ ~~ównież w naszym społeczeństwie niektóre rozeyv~-ki bezspornie wVwoć?zą się z wierzeń religijnych czy magii, z czego ~~iektórych wypadkach (na przykład w odbywających się w szeregu miejscowośf~i tradycyjnych igrzyskach o charakterze religijnym) ich L:!~zestnicy nadal zdają sobie vv pełni sprawę. ~La,jlepiej znany sport x~syryjczyków - polowanie, tak jak uprawiali je rólowic - niewątpliwie miał silne i w pełni rozpoznane powiazanit: religijne. Świtym obav~iązkiem króla było polować na lwy i inne dzikie ZW3P:'7.Pta. `Tiglatpilesar l, na przykład, twierdzi, że to ,,na rozkaz Ninurty, który mnie darzy miłością", zabił w rejonie na zachód od Asyrii cztery dzi!>ie byli, dziesięć słoni-samców i bez mała tysiąc lwów. W okresie późnie.jszym lwy specjalnie chwytano i transportowano do Asyrii, a potem w ::tiarę potrzeby wypuszczano z klatek, aby król mógł wykazać swą działalność, kładąc je trupem w specjalnie przeznaczonym do tych łowów par=co. Z dużą dozą prawdopodobieństwa woźna założyć, że królewskie Podstawy społeczeństwa babilońskiego i babilańslfli spasób źycia 173 polowanie na lwy było jednym z dorocznych widowisk publicznych, choć' brak bezpośrednich dowodów potwierdzających to przypuszczenie. Dla rozrywki uprawiano różne formy walki wręcz, 'pyć może również pochodzenia religijnego. Tak na przykład epos o Gilgameszu wspomina o zapasach między Gilgameszem i Enkidu, w których zwycięzcą był najwidoczniej ten z walczących, który zdołał przeciwnika unieść z ziemi. Miedziany postument ofiarny, wykopany w Tell Agrab, przedstawiający dv~ie wazy trzymane na głowach przez parę zapaśników, wyraźnie pokazu;:, jakiego używali chwytu dla pokonania przeciwnika. Dzieła sztuki wyobr~zżają również boks; w rzeczywistości przedstawiona na nich scena przypuszczalnie pozostawała w jakimś związku z kultem. lel~sty wspominają o tańcu, ale podobnie jak w Starym Testarmerci:. i`ż Księga Samuela, VI, 14--21 i inne miejsca) taniec jest tak ściśle z~W <;zany z religią, że byłoby może rzeczą niestosowną traktować go jako rozrywkę, tym bardziej że zapewne nie nabrał jeszcze pod żadnym względem cech samoistnych i niezależnych. Istniały gry uprawiane za pomocą figur lub sztonów na deskach i~:adzielonych w kwadraty; znaleziono szereg takich tablic, Iecz dotycl;c:~-~s żadne szczegóły dotyczące samej gry nie są jeszcze znane. ~nulezinn« także IŻ ości do gry, niemal takie same, jakich używa się obecnie. Cio najmniej od okresu wczesnodynastycznego muzyka tomarzy.;.-rxa świytom ludowym i królewskim, w kulcie zi~~glym stuleciu, później zaginął. Prawdopodoi~nie najbardziej prymitywnyrm z babilońskich i.nstru:m·r:tów muzycznych był bulag. bęben w kształcie klepsydry, wedłun obrzyc:<}~,x:~ używany w świątyni przez kapłana kulu dla ukojenia serca boga. N;a dzic=dzińcu świątyni ustawiony był specaalny święty kocioł, zwany lilissu; ute~rzano weń w czasie zaćmienia księżyca. ZDROVPIE FIZYCZ1VE I PSYCHICZNE Analiza tekstów medycznych i innych zadaje kłam popularnym wyobr~a.eniom o starożytnym świecie jako o złotym wieku, kiedy to rodzaj ludzki żył szczęśliwy i zdrowy, wolny od hamulców psychicznych, wolny ~;c~l 174 Wielkość i upadek B~abilanii trosk i niedostatku. Choroby psychiczne, chociaż brak oczywiście jakichkolwiek statystyk w tym względzie, były z pewnością dobrze znane; nie brak też wzmianek o rozmaitych neurozach i psychozach. Jeśli idzie o przykład psychozy, wystarczy wspomnieć tylko o biblijnym przekazie dotyczącym Nabuchodonozora, który cierpiał na likantropię (Proroctwo Daniela, IV, 28-33); niezależnie od tego, czy chodzi tu o fakt odnoszący się rzeczywiście do jakiegoś króla, czy też o religijną fantazję, dowodzi to znajomości w starożytnym świecie owego konkretnego rodzaju choroby psychicznej. Królewska rodzina w Elamie była, jak się wydaje, szczególnie podatna na choroby psychiczne; kilka wzmianek, dotyczących różnych wkadców tej dynastii, powiada, że "odmieniła się jego myśl", co widoczni. nie oznaczało, że dany władca zmienił swą politykę, lecz że postradał zmysły. Impotencja seksualna była w świecie starożytnym tak samo jak we współczesnym nam świecie jednym z przejawów psychologicznego niedostosowania do rzeczywistości; w tekstach znajdujemy liczne tego przykła- dy. Istniał nawet, spisany w języku hetyckim, cały obrządek dla leczenia tej niemocy. Zmazy nocne z pewnością nie są wyłącznie produktem napięć i zahamowań charakterystycznych dla naszych czasów; dobrze znali je także staroźytni, czego dowodem wróżby w rodzaju niżej przytoczonych: Jeśli mężczyzna podnieci się płciowo w nocy i ma polucje we gnie, męiczyzna ten paniesie straty finansowe. ,]eśli mężczyzna podnieci się płciowo we śnie, obudzi się w nocy i będzie miał polucje, mężczyzna ten... posiądzie bogactwo. Wśrćd innych objawów, syndromów i chorób najbardziej pospolite były bóle głowy i gorączka; spotyka się także wzmianki o zapaleniu zatok, zapaleniu migdałów, katarze, reumatyzmie, różnych postaciach paraliżu i prawdopodobnie gruźlicy. Bardzo częste były równieź infekcje oka i ucha. Wymieniane są ponadto objawy, które musiały wynikać z rozmaitych chorób wewnętrznych; bardzo rozpowszechnione - tak jak zresztą i dzisiaj w Iraku - były żółtaczka i czerwonka. U kobiet nierzadko występowały choroby piersi i wypadki poronienia. Wielokrotnie powtarzają się wzmianki o rzeźączce i o innych chorobach wenerycznych. Spotyka się także wzmianki o żylakach. W czasach kiedy odpowiedzialności za to nie można było zwalić na rozszczepienie atomu, Babilończycy wielokrotnie spotykali się z tym, że rodziły się dzieci nienormalne i potworki; rejestrowali oni te wypadki ze względu na ich znaczenie we wróżbiarstwie. Okazywanemu w staroźytności zainteresowaniu wróżbami zawdzięczamy też stosunkowo dokładne wiadomości o rodzajach snów, jakie miewali mieszkańcy Międzyrzecza. Fascynujące dane o tym znaleźć można w naukowej, ale przystępnie napisanej książce A. L. Oppenheima Interpretatżon Podstawy społeczeństwa babilońskiego i babiloński sposób życia 1^r5 of l:~reams in the Ancient Near East, 1956, zawierającej wróżby na podstawie snów. Wróżby te na ogół ujęte są w tę samą formę, co poniższy przykład: Jeżeli ktoś (we śnie) wielokrotnie fruwa, straci wszystko, co posiada. Najwidoczniej starożytni, podobnie jak my, miewali sny o lataniu; większości czytelników przypuszczalnie znana jest zgoła odmienna interpretacja takiego snu, jaką podaje Zygmunt Freud. Starożytni miewali również koszmary; wróżba starobabilońska opowiada o człowieku, na którego ~~e śnie wielokrotnie waliło się miasto, zapewne położone na wzgórzu, a jego wołanie o pomoc pozostawało bez odpowiedzi. Żenujące sny o przechadzaniu się nago były równie dobrze znane Babilończykom, jak (jeżeli wierzyć Freudowi) nowożytnym Europejczykom. W świecie starożytnym uważano je za szczęśliwe: Jeśli człowiek we śnie chodzi nago... człowiek ten nie wpadnie w kłopoty. VViele innych snów, wspomnianych we wróżbach, rzuca interesujące światło na mentalność człowieka starożytności. Tak na przykład: Jeżeli mężczyzna (we śnie) ma stosunek (płciowy) z dzikim zwierzęciem, jebo gospodarstwo będzie rozkwitać. Jeżeli mężczyzna (we śnie) ma stosunek (płciowy) ze swoją córką [następna część zdania zaginęla~. Jeżeli mężczyzna (we śnie) ma stosunek (płciowy) ze swoją teściową (następna część zdania zagiree~ła]. Jeżeli (we śnie) członek mężczyzny jest długi, mężczyzna ten nie będzie miał wwala. Jeżeli (we śnie mężczyzny) mocz wydziela się z członka i spływa po ulicach, jego majątek ulegnie konfiskacie i będzie przekazany miastu. Jeżeli (we śnie mężczyzny) jego mocz skierowany jest w górę ku niebu, syn, kCórego mężczyzna ten spłodzi, będzie człowiekiem ważnym, ale jego własne dni ~ą policzone. Wiele snów dotyczy jedzenia, a w niektórych z nich mowa jest o ludożerstwie i o tym, jak śniący spożywa części własnego ciała. W wielu wypadkach można tylko domyślać się pochodzenia interpretacji snów, niekiedy jednak ich symbolika jest dość przejrzysta: Jeżeli (we śnie) ktoś na (śd5iącemu) ko$o, będzie on miał bliźnięta. [Gwiaze~c polega tu na tym, że ko3a występują frarami.j176 wdelkość i upadek Babilonii Jeżeli (we enie człowieka) ktoś da mu pustą czarę, człowiek biedny stanie aię . jeszcze biedniejszy. Jeżeli (we śnie człowieka) ktoś da mu pełną czarę, zdobędzie on sławę i przejdrie do potomności. Niektóre interpretacje opierają się po prostu na grze słów. Na przykład: Jeżeli (we śnie mężczyzny) ktoś da mężczyźnie drzewo michru, W e l~ędrie on miał rywala [po akadyjsku: rnac;lviru]. MARGINES SFOŁECZI`'Y Przestępczość występowała w świecie starożytnym w równie ~~ielorakich formach, co w świecie współczesnym. Bywali młodzi ludzie buntując,isię przeciwko autorytetowi rodzicielskiemu, bywali mordercy, gwał<:icielc kobiet, zwyczajni złodzieje, jak również defraudanci i fałszerze. Prz~l.?,~< defraudacji znajdujemy w liście, w którym pewien urzędnik donr_,s, ~:-~emu koledze, że został przyłapany przez wł<~~t:re :świątyni na tym, z czyść wydawanego pod jego nadzorem. jęczmienia obrócił oszukańczo n:~ własne potrzeby. Władze świątyni laazdły winowa;cy zwrócić ró~wnour~-~rtcz~`ć picniężną zdefraudowanego jęczmienia wraz z odsetl~ami, a po:a~cito ayłr:~cić przypuszczalną sumę nielegalnego zysku, który osiągnął na tra:Asa-=~cji wymiennej, jak również należne od niego świątyni zaległości i opł:~t,~~ za rok bieżący. Podobnie jak w starożytnym Egipcie, tak i w Mezopotamii reli~ijns; zwyczaj chowania zmarłych wraz z przydawanymi im l~usztownymi pnzedmiotami prowadził do okradania grobów; świadczy o tym stan, ~.~~ jakim znajdowano w Międzyrzeczu niektóre grobowce w momencie ich o:ikol~ania. O możliwości obrabowania grobu wspomina też autor pewnego tekstu babilońskiego: "Otwarli grób, zawładnęli moimi skarbami." Przestępstwa karano na ogół śmiercią lub grzywną pieniężną, ialrholwiek niekiedy, zwłaszcza w Asyrii, stosowano także okaleczenie. Nie b~~ło powszechnego systemu więziennictwa, ale oskarżonego można było osadzić w areszcie do czasu rozprawy sądowej; dłużnika (a częściej htl3r^goś z jego domowników) przejściowo więziono w domu wierzyciela albo obracano w niewolnika. Jak utrzymuje profesor A. Goetze (The Laws of Eshnunna, 1956, s. 71), ta forma egzekwowania długu na ogół nie trwała długo, albowiem według pewnego tekstu okres pięciu miesięcy, przez jaki utrzymywana była w mocy tego rodzaju przymusowa egzekucja, ..uważano za okres skandalicznie długi".176 Wielkość i upadek Babilonii Jeżeli (we śnie człowieka) ktoś da mu pustą czarę, człowiek biedny stanie się , jeszcze biedniejszy. Jeżeli (we śnie człowieka) ktoś da mu pełną czarę, zdobędzie on sławę i przejdaie do potomności. Niektóre interpretacje opierają się po prostu na grze słów. Na przykład: .leżeli (we śnie mężezyzxry) ktoś da mężczyźnie drzewo mi,chrm, nie lsc;cls;ie om mial rywala (po akadyj~l:-u: nza,chiru~. NIAFtGINES SF~ŁEC'ZNY Przestępczość występowała w świecie starożytnym w równie wic-Mora-I~ich formach, co w świecie współczesnyrrl. Bywali młodzi ludzie bunt.yąc,}si4 przeciwko autorytetowi rod~icielskiernu, bywali mordercy, gwacvcie. kobiet, zwyczajni ~łoiKzieje, joli również defraudanci i fałszerze. .P~z~~',::~~ def~waudacji zna;jdu;jemy ~,u liście. ~w którym vpewien urzędnik donc,s~ =..~Nc°lz:u I~olidze, że został przyłapany przez wł,:~-.i:e świątyni rla tym, .,. iz. ~~ć wydawanego poci jego r:a.~dzoren~ j4czmienia obrócił oszukańczo n~: wi:sne potrz~:by. ~'4'ładze świątyni l;:asswły wino~~as;cy zwrt~cić ró~vno~,~~r:rt·~:`: t~i~nic~żną zdefraaadowanego jęczmienia ~.vraz z ;7clsetlw~rnl, a po:a~~',to ~ ~ll:,ci<: przypus-r,c~r:,lny sum4 nielega111e~~o zysku, który osiągnął rni tr::~.~:;.;cji WyT111eT1112), jak również należne od niego świątyni zaległe?ści ei~lr:. -.= z~~ rol-~ bież<^yy. Podoranie jals w sta.rożytnynl Egipcie, tak i w Mezop;~t.ry będzie obowiązany ich się słuchać; i żeby to zostało uczynione słowem, pismem lul> jakimś innym aktem, o kturym byłaby ~siadome, źe pochodzi od władzy suwerennej. 1 Za najstarszy zbiór praw długo uchodziły prawa Hammurabiego, których większość znana jest z inskrypcji na mającej 2,25 metra wysokości diorytowej steli, odkrytej ·.~ latach 1901-1902 w toku francuskich prac wykopaliskowych w Suzie, starożytnej stolicy Elamu. Natychmiast rzuciło się w oczy uderzające podobieństwo między tymi prawami i znajdującymi się w Starym Testamencie prawami tradycyjnie przypisywanymi Mojżeszowi. Przez kilka dziesięcioleci roztrząsano problem, ile prawa biblijne, które nawet według tradycjonalistycznego poglądu powstały kilka 1 Tomasz Hobbes, Lewiatan, przeł. Czesław Znamierowski, PWN 1954, s. 241. Prawo i dyplomacja wieków później, zawdzięczają prawom Hammurabiego. Jedna ze szkół posunęła się nawet do twierdzenia, że prawa biblijne są "zapożyczone z wcześniejszych praw babilońskich" i do sformułowania racjonalisi;ycznego dogmatu, iż "«kodeks» Hammurabiego musiał być bezpośrednim albo jeszcze dawniejszym pierwowzorem hebrajskiego systemu praw". Późniejsze odkrycia wprowadziły korektę do tego poglądu i ustawiły całe zagadnienie we właściwej perspektywie. Obecnie znarr~y znaczne fragmenty co najmniej trzech zbiorów praw, starszych od praw Hammurabiego o jedno stulecie lub więcej; prócz tego na ziemiach Hetytów i w Asyrii I znaleziono prawa pochodzące z okresu późniejszego. Znane wreszcie są i inne, mniejsze zbiory praw z rozmaitych rejonów. Wszystkie te zbiory (znawcy prawa wzdragają się stosować do niclu określenie "kodeks", gdyż z wyjątkiem praw Hammurabiego nie ma w nich prawie żadnego śladu rzeczywistej kodyfikacji) zawierają zarówno wspólną materię prawną, jak i odrębne, dla nich tylko charakterystyczne treści. Okazało się zatem, że w starożytności istniał na Bliskim Wschodzie szeroki zakres wspólnych lub powszechnie uznawanych praw. Część z nich - z modyfikacjami odpowiadającymi miejscowym warunkom - była włączona do zbiorów praw poszczególnych rejonów, i fakt ten wystarcza do wyjaśnienia podobieństwa zachodzącego między prawem hebrajskim i babilońskim. Mnożące się odkrycia i wzrastająca wciąż ilość dostępnych przekazów pisanych coraz bardziej przemawiają za tym, że już na przełomie trzeciego tysiąclecia przed naszą erą pisane zbiory praw bynajmniej nie należały do rzadkości. Sugerowano nawet, nie bez pewnego prawdopodobień stwa, że każde miasto-państwo posiadało własny taki zbiór, pisany - zaieżnie od warunków miejscowych - po akadyjsku Iub po sumeryjsku. Wymiar sprawiedliwości - wyraz używany do określenia tego pojęcia znaczył dosłownie "prosta sprawa" - uważano za należący do króla. Hammurabi, na przykład, po wstąpieniu na tron uznał zaprowadzenie sprawiedliwości za jedno ze swych najpilniejszych zadań; formułka, wedlug której określano drugi rok jego panowania, brzmiała: "rok, w którym ustanowił sprawiedliwość w kraju". Tej samej formułki używało także kilku innych władców. Nie odnosi się to do publikacji słynnego tak zwanego "kodeksu" Hammurabiego, który - jak to można wykazać został ogłoszony w znacznie późniejszym okresie jego panowania, lecz raczej do pewnych kroków podjętych dla ulżenia losowi obywateli. "Sprawiedliwość", o jakiej tu mowa, oznaczała przede wszystkim sprawiedliwość ekonomiczną. Istnieją bezsporne dowody, że dla króla "ustanowienie sprawiedliwości w kraju" łączyło się z jakimś moratorium lub powszechnym umorzeniem długów. Z chwilą gdy stary sumeryjski ustrój socja- liznu państwowego zaczął się załamywać (w swych aspel~tach ekonomicznvch zdradzał on wyraźne oznaki slabości już za czasów próby reform 180 ~~ielkość i upadek 73abilonil Urukaginy), powstała sytuacja, w której pojedynczy rolnik, posiadając ziemię na prawach własności lub dzierżawy, a już nie jako feudum świątyni, ponosił główny ciężar następstw takich klęsk, jak powódź, susza, śnieć lub choroba. O ile w warunkach popuzedniego ustroju świątyn?a. jako właścicielka wszystkich gruntów oraz pani pracujących n= nich ludzi dokładała starań, by przez rozdawanie żywności ze swych spichlerzy dopomóc mieszkańcom do przezwyciężenia tych trudności, o tyle teraz niezaleźny rolnik, właściciel ziemi, musiał va świątyni zaciągać poźyczki, i to zaciągać je na procent. Z biegiem lat doprowadziło to do stanu, w którym większość rolników uginała się pod ciężarem długów, a sytuację uzdrowić można było jedynie przy pomocy drastycznych środków, a mianowicie generalnego moratorium i nowego startu. Oznaki podobnej sytuacji znajdujemy w Starym Testamencie, a dwudziesty piąty rozdział Księgi Kapłańskiej, omawiający rok jubileuszu, stanowi, iż biedak, który zmuszony był zastawić majątek, obciążyć swą ziemię hipoteką lub sam zaprzedać się w niewolę, w pięćdziesiątym roku winien odzyskać wszystkie swe dav~ne prawa. Jakkolwiek roczna formułka Hammurabiego mówiąca o "ustanowieniu sprawiędliwości w kraju" nie odnosi się wyraźnie do ogłoszenia ustaw, to jednak nie jest wykluczone, że ogłoszenie konkretnych zbiorów praw było ostatecznym rezultatem wspomnianych wyżej zarządzeń ekonomicznych. Jedna z trosk króla - zapobieganie wyzyskowi ludności przez świątynie i właścicieli wielkich majątków oraz wynikającym stąd trudnościom gospodarczym i brakowi poJ.itycznej stabilizacji - wymagała wydania c12kretów ustalających ceny i place. Wydaje się prawdopodobne, że wzniesienie pomnika w rodzaju steli Hammurabiego w Babilonie lub gdzie indziej, aby podać do publicznej wiadomości tekst ustaw królewskich, poprzedzone było wznoszeniem podobnych, choć skromniejszych pomników, na których podana była lista ustalonych cen. W "kodeksie" Hammurabiego rozdziały poświęcone czynszom i placom umieszczone są po ustawach, tuż przed epilogiem, gdy tymczasem ustawy państwa Esznunna, starsze od praw Hammurabiego co najmniej o jedno stulecie, zaczynają się od spisu kontrolowanych cen większości podstawowych artykułów gospodarki narodowej (jęczmienia, róźnych gatunków oliwy, słoniny, wełny, soli, przypraw i miedzi), po czym następują klauzule, ustalające wysokość opłat za wynajem wozów i łodzi, oraz płace rozmaitych robotników rolnych. Wiadomo, że Hammurabi i jego następcy wydawali swym urzędnikom "dekrety królewskie", zawierające wskazówki odnoszące się do różnych spraw, jak na przykład postępowania sądowego, niedotrzymania umowy itd. Te dekrety królewskie zawierały instrukcje pisemne, a nie tylko abstrakcyjną wykładnię prawa, co jasno wynika z ustępu w jednym Prawo i dyplomacja 1&1 Z dekretóW królewskich, w którym król, pisząc do pewnego urzędnika, poleca mu osądzić spra`vę "zgodnie z dekretami będącymi w twoim posiadaniu". Takie "dekrety królewskie", które modyfikowały prawo zwyczajowe, rozstrzygały o wyborze jednej z odmiennych praktyk stosowanych w dwóch różnych miastach lub przypominały prawa wyszłe z użycia, mogły stanowić fundament tak imponującego dokumentu, jak prawa Hammurabiego. Niektórzy uczeni posuwają się nawet do tego, iż uważają "kodeks" za zbiór nie tyle dekretów, ile orzeczeń wydanych w określonych sprawach. Najwcześniejszym ze znanych nam obecnie zbiorów praw - którego przypadkowe odkrycie archeologiczne może co prawda lada dzień pozbawić tego pierwszeństwa - jest zbiór Urnammu, założyciela i pierwszego króla III dynastii z Ur; prawa te zaczęto publikować dopiero va 1952 roku. Telat (w języku sumeryjskim) zaczyna się od krótkiego przeglądu historii świata i wydarzeń, które doprowadziły do dominacji Ur, z jego królem Urnammu jako przedstawicielem Nanny, boga tego miasta. Po zapewnieniu politycznego i wojskowego bezpieczeństwa swego miasta Urnammu zajął się sprawami ekonomicznymi i naprawił szereg krzywd; mianowicie "zaprowadził w kraju sprawiedliwość... Zniósł opłaty celne, Wielkich Marynarzy [cokolwiek by to miało znaczyć], tych, co przemocą zabrali woły, owce lub osły", oraz zapewnił, że "sierota nie stanie się łupem czlowieka bogatego, wdowa nie stanie się łupem możnego człowieka, (posiadający) jednego szekla nie stanie się łupem tego, co ma jedną minę..." W tym miejscu wstęp się urywa, a gdy tekst ponownie staje się czytelny, tral~tuje on już o właściwych ustawach. Niestety, są one mocno uszkodzone, ale pięć ustaw udało się z dużą dozą prawdopodobieństwa odtworzyć. Do~y-ozą one kolejno sądu bożego za pomocą próby wody, zwrotu zbiegłego (:') riitvvolnika jego panu oraz odszkodowania za pobicie (czemu poświęcone s~ trzy z owych pięciu artykułów). Jedno z praw dotyczących uszkodzenia ci~Zła można w przybliżeniu przetłumaczyć następująco: ,leżeli czlowiek za pomocy Lroni zlamał ezłow-iekow-.i kości, jedną minę srchra zyć równoznaczne z kary śmźierc, gdyż może. tu c,hod.~ii; o stwierdzenie winy owej żor~y przez wystasvie~,ic ma p~s-óbę boż:g, jeieli wylrarcie się przez nią męża budzi poc'ce~yr .tnie cuclzcłlć:~tw;2.~ ,~eśli mąż powie żonie: "Nie je~~teś moją żon;'', zapłaci laui miny srebra. Zachował się z okrESU starobabilońskiego napisany w języku akadyjsk~rn tekst jednego tylko, oddzielnego prawa, które, jak głosi jego naglówek, pochodzić ma od Lipitisztara, owego króM, o którego prawach sumer~-jskich była wyżej 2.10wa. Większość uczoany·ch zgoc'anie jednak uważa wspomniany nagkówek za (dokonaną jeszcze zu starożytności) próby fal: y-fikatu mającą nadać temu pra~~u pozory poche$dzenia aż sprzed tylu w~: - J °~? Wielkość i upadek $abilanii ków; w czasach starożytnych fałszerstwa tego rodzaju bynajmniej nie naleźafy do rzadkości. Jeżeli więc pominąć ów tekst o wątpliwej autentyczno:3~i, to najdawniejsze, pisane po akadyjsku są prawa figurujące na dwóch tai:~liczkach glinianych, które w 2947 r. znaleziono w Tell Harmal, przedrnieściu Bagdadu. Tell Harmal to obecna nazwa starożytnego miasta Szzduppum, leżącego w granicach królestwa, którego stolicą była Esznunna (dzisiejsze Tell Psmar nad rzeką Dijalą); stąd też prawa znalezione w Tell Harmal znane są powszechnie pod nazwą prawa z Esznunny. Tabliczki, wbrew pierwszym przypuszczeniom, nie wymieniają króla Bilalamy jako prawodawcy, co pozwoliłoby na dość dokładne ich datowanie; jednakże nie tylko lingwistyczne, ale i inne cechy zachowanych odpisów wskazują, iź pochodzą one z czasów o kilka pokoleń - zapewne od stu do dwustu lat - wcześniejszych od Hammurabiego. Wspomnieliśmy już o prologu, zawierającym Listę cen artykułó~~ pierwszej potrzeby. Po nim następuje kilka paragrafów, poświęconych wysokości czynszów i pxac oraz stosowanym w związku z tym w określonych oko- licznościach sankcjom karnym. Główne punkty pozostałych czterdzsestu oś_rniu paragrafów uporządkować można w następujący sposób: 12-13 Kary za naruszenie wlasności i wlamanie: ,jeżeli popelnione w dzień - grzywna, jeżeli w nocy - śmiei~ę. 14--21 Rormaite transakcje handlowe. Oplata za przewożea~ie pieniędzy przez specjalnie trudniąc·e~;o się tym agenta; pośrednikom nie wolno w celach spekeila~yjnycla przyjmować artyknlów pierwszej potrzeby ani :·.łota od nie- ivolnik6w ani udzielać pożyczek ~:iewolnil:om lub nieletnim; okap za narzec:.oną, wręczony ojcu dziewczyny, pozostaje wśasnościag I:onkurenta, dopc>9~i clze~~wezyna niY z:nmiesaka w jego domu; jeżeli panna młoda urmrze bezpotomnic: po dopełnieniu akty małżeństwa, mąż zatrzymuje hc,sag, ale nie odzyskuje: e~lio~pu; slalut:a poa,yczek. '_".3 --?4, Trlezprawna sekwestracja niewolnicy luk żon Y·. ?5--28 Zaręczyny i maiżeństw«. Konkureazt, który zamiast ~·piacenia olcupn za ;aar?ą~ozoną słaxży u ojca dziewczyny, a potem ~n3r iej clziewozyny odn2awiają, otrzynyuje odszkodowanie w podwójnej wysokości; g~valt na dzic·rvczynie jare. czonej L.~ranc jcst śmiercią: v-spólżycie I'>ctz l:u~~tr, ~;,W 'cln?eno nic: daje kohicci~, 19~.sw żony. 29--30 Mąż traci prawa do ża~nv wskute.I: dnl~rowoanego porzucenia, ale nic v.,-sla~tek nieobecne§ci spowoaosv~amej si3ą wyŹ::zą. .1 Kara grzywny za pozhawienie ~kziewiatw·a cudzej niewolnicy. :>>-3:i Przepisy uo~~c·z;~co przyhranych rec3zic,~w i prawa wiasnoeci cio dzieci nir=wolo ic. 3C-37 Odpowiecazialajerść. w razie utraty irbicnia c>clclanego na z~rzechowaraie. `tó--1.1 Przepisy dotyczące pewnych farm sprzedaży i kupna. Prawo i dyplomacja 185 42-~8 Grzywny za pobicie i okaleczexxie; tv poważniejszych przypadkaclx winowajca musi stanąć przed sądenx, w razie śmierci poLitego - przed królem. 49-52 Kradzież i zlaiegostwo niewolników. 53-58 Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez wołu, psa lub zawalenie się muru. 59 Mąż bezprawnie rozwodzący się z żoną, która urodziła mu synów, traci ciom i majątek. 60 [Tekst bardzo uazkodzony.] Mowa tu być może o karze śmierci za niedbałe ,trzeże~nie domu. Aby dać pewne wyobrażenie o stylu i sposobie ujmowania zagadnień, a także o treści tego dokumentu, przytaczamy poniżej kilka praw przetłumaczonych w całości: 25. Jeżeli mężczyzna proponuje naj~.cie się na służbę tv domu (potencjalnego) teścia, a teść przyjmuje go na slużl>ę, ale potem wydaje córkę za innego męż- ezy·znę, ojciec dziewczyny zapłaci ~Iwakroć okup za narzeczoną, jaki otrzymał (w postaci służby). [Przytoczoną tu sytuację można porównać z wypadkiem Jakuba, ktury służył u Labana po siedem lat za każdą z jego dwóch córek (Księ- ~a Rodzajx2, XXIX, 18-28).] °7. Jeżeli mężczyzna weźmie do swego domu czyjąś córkę, nie pytając jej ojca i jej matki, i jeżeli nie zawrze formalnej umowy z jej ojcem i matk:p, nie ma (ona), nawet jeśli mieszka już cały rok w jego domu, (praw) żony. ~r0. Jeżeli mężczyzna nienawidzi swego miasta i swego pana i zbiegnie, n inny mę~.czyzna pojmie jebo żonę, gdy powróci, nie będzie on [tzn. pierwszy mężezyzna] miał żadnego prawa do swojej żony. :3i. Jeżeli mężczyzna pozbawi dziewictwa cudz ą niewolnicę, zapłaci jedn;l trzecią mix:w- srebra; niewolnica pozostanie własnością swego paca. :i3. Jeżeli : iewolnica bezprawnie odda swego syna kobiecie wolnej, a gcJv clxlopiec dorośnie, jego pan go rozpozna, może on go sclxwytać i zabrać z l~o- wrotem. [W tym wypadku niewolnica usiłuje zabezpieczyć syxxowi status ezl~>- wielca wohxego, natomiast w wypadku kobiety wohxej chodziłol>y zalDes~'I1C O 1>e:zdzietną, pragnącą usynowić dziecJziia.] 39. Jeżeli mężczyzna stanie się niewypłacalny, tak że sprzeda swój dom za pieniądze, gdy xxabywca go będzie sprzedawać (ponownie), pierwotny właści- ciel będzie (miał prawo) pierwokupu. [Przypomina to przepis w Księdze Ka- płańskie,), ~1XV, 29: ".leżeli kto sprzeda dom mieszkalny położony w znieście o6J;econym murami, to będzie miał prawo do wykupu aż do końca roku eprzedazży." ~%7 dalszym ciągu ten Jxil~lijny przepis stanowi, że nie ma granicy czasu, jeli idzie o dom znajclujncy się poza murami miasta. ~ ustawodawstwie hebrajkixn prawa pierwotnego właściciela nie krępowały, jak się wydaje, nabywcy jazy poxxoevnPj odprzedaży zakupionego obiektu.] 1~6 wiell~ość i ugadeli Babilonii 42. Jeżeli człowiek ugryzie nos bliźniego i oderwie go, zapłaci jednią mixi;~ srebra; za oko - jedną minę; za ząb - pół miny; za ucho - pół miny; (jeśli rada) cios iv szczękę, zapłaci dziesięć szekli srebra. 54.. Jeżeli jest wół, który bodzie, i miejscowe władze ostrzegały właściciela, a on xue zajył się swoim wołem dnie jest jasne, ezy użyty tu czasownik oznacza ,rzymać w zamknięciu" czy ,,spiłować rogi"~, i wół ubodzie człowieka i spo- woduje jego śmierć, wówczas właściciel wolu zapluci dwie trzecie miny srebra. [Przepis ten jest bardzo zbliżony do ort. 251 praw Hammurabiego, który również przewiduje za to karę grzywny; w Księdze wyjścia, ~iX.I, 29, w przypadku iakim zarówno `voiu, jak i jego pana skazuje się na śrniere.j 5ó-57. Jeżeli pies jest zły i władze miejsco~o~e o·~trzegły właściciela, ale ten nie przedsięwzi;~l grodków ostrożności w stosunku ,do tego psa i pies ugr~-zie człowieka i spowoduje jego śmierć, wówczas wlaściciel psa zapłaci dwie trze- c·,ie miry srebra. Jeśli ugryzie niewolnika i spowoduje jego śmierć, (właciciel pea) zapluci piętnaście szekli srebra. 5~. Uleżeli mur się wypaczy i wladze miejscowe xtprzedziły wlaściciela muru. ale on ~iie wzmocnił muru i mar się zawali, powodując śmierć wolnego ezłowieka, je,t to sprawa ?ardłowa (do rozstrzygnięcia) dekretem królewskim. '). ~r,:,e)i xrtężczyvna rcszaciedzie się ·r, żoną, Iac~~a urodzila mu synów, i lmśluI~i inną i~ol,ieLY, zostanie wyps~ctzosm ze swego domu i wyzuty z wszelkiego xuaJątlsu, ,~~":i posiada, i p:ij~lżie precz szasivaĆ 90b1c' lccsz,oś, iao go ~rzyjmai;~. Puawa z Esznunny znajdLtją odbicie w wielu przepisach późniejszego od nich, lecz dawniej nam znanego i bardziej c~~yczerpującego zbi.orL, praw 1- la.mn.urabief o, l~tć>ry przez ~~iele lat uważano za probierz w studiach prav.~a starożytnego 4~~schodu i który w dalszym ciągu stanowi najcenniejszy, nie mający sobie równego dokument. Prawa Hammurabiego różnią się od innych, dotąd wspomnianych tu praw przede wszystkim tym, iż mają znacznie bardziej usystematyzowany układ i wskutek tego bardziej niż którykolwiek z poprzednich dokumentów zbliżone są do pojęcia "kodeksu". Fakt, że prav~a z Esznunny i prawa Hammurabiego zawierają w sobie wiele wspólnego, sklonił uczonych do rozważenia problemu, czy istnieją jakieś dowody, iż zachodzi tu wypadek bezpośrednich zapożyczeń. Po drob- iazgowych badaniach doszli oni do wniosku, że nie ma na to bezspornych dowodów i że należy z góry założyć, iż zasadniczy materiał obu "kodeksów" w ostatecznym rachunku wywodzi się z jakiegoś jeszcze dawniejsze~o wspólnego źródła. Właściwy "kodeks" mieści się między prologiem, wyliczającym tytuiy Harlm~urabiego i zawierającym przegląd jego wcześniejszych osiągnięć, a epilogiem, głoszącym ceI i moc obowiązującą jego praw oraz pod grozą ':~ląt~y apelującym do ~~~?adcy, który po nim nastąpi: Prawo i dyplomacja 13i ... rxieclxTcj zważa na ulowa, które napisaleln na lolunuue! ... swoich Czarnogłova-ych niech utrzymuje w porządku, niechaj dla [n/iclx] 1>r.~vsa ustanawia, decyzje dla nich] wydaje, niech W swym krajxx (ezlowiekal zic<·o i nikczemnego w·ytrzabi, mięso swego ludu niech uczyni dobrym! 1 Lpiiog ustala również t-ryb pcstępowamia, którego przestrzegać winien czł~ -- ai~iali uciemiężony. Haminurabi postanawia: Texx, labry zostaxl w~rzvwdzony, który wniósł skal°gę, niechaj przyjdzie prze mźłj posLg króla apra«·iedliwości, nieclx przeczyta sobie napis na mej kolumnie, moich cennych stów niechaj wysxucha, moja kolumna niechaj Inu objaśni jego sprawę, niech zajrzy do jej orzeczexi, niechaj sercu swojemu ulży. Właściwe prawa, w których cbecnie niewiele już jest istot.Iych lu'~:, obejmują teraz ponad dwieście sześćdziesiąt artykułów. W współcze:~nyc':: wydaniach paragrafy oryginalnej steli oznaczane są cyframi, natolr:iast paragrafy odkryte później na tabliczkach glinianych - lite.ami. Tenzzi±~T-. kę tych praw można pokrótce streścić w sposób następujący: `'VYMIAR SPRAWIEDLIWOSCI 1-5. Fałszywi świadkowie, przekupni sędziowie. WYKROCZENIA PRZECIWKO WŁASNOSCI G-14. ICradziei, w tym uprowadzenie nieletniego. l5-20. Zbiegostwo i kradzież niewolników. ~W2,.:. Właxxianie, kradzież, gral;ież. ::::E.~:Ir`. I ~.ABUDO·t'~~:A ~u-!tl. I3zierżawa ziemi otrzymanej jako feudum ovl króla. -4?-~1-8. '~pra~cn ziemi ornej przez dzierżawcćcv. 49-52. $''rzepisy dotycz.rce finansowania rolnii;:~w-dzierżawców. 53-56. Przestepstwa avv_ ni9c~zjące z niedbałego nawadniania. 57-53. ~choclzexlie h~'dla w szkodę na polach rlrożow.: ch. ~~~. i'~Tiedozcvc~Ione w.,Tcixaalnie drzew. 60-65 i A. I?Cxruwa.jelaavacji palmowo'cĄi. R-E, G, H. i'rzepisy dotycz~ce najmu, lxudowy i remontu uoxnów. F, J, li. [fragnxentaryczne]. KUPCY I AGENCI HANDi.OWI L-R. Pożyczki udzielane przez kupców; stopa procentowa. S, T. [fragmentaryczne]. U. Podział zysków i strat między wspólnikami. 1 Wszystkie cytaty praw Hammurabiego wg książki ..Tdzefa Kumy Prawa Flag. rr;:.~ rabego, z czeskiego przełożył Cezary Kunderewicz, PWN 1957. 88 s~,'elkość i upadek Bahilanii 100-107. Przepisy dotyczące transakcji agentów handlowych. 108-111. Przepisy dotyczące szynkarek (które waclocznie yośredniczyly także w pomniejszych interesach). 112. Oszustwo doręczyciela. 11 i-117. Zajęcie mienia za cllugi. 118-119. Zaprzedanie domowników w niewolę za długi. 1°0--126. Przechowywanie towarów. KOBIETY, MAŁGE:vSTWO, ~VŁASNOŚC RODZINNA I DZIEDZICZENIE 127. Zniesławienie arcykapłanki albo kobiety zamężnej. 128. Stan prawny żony; kohabitacja bez umowy ślubnej nie daje kobiecie praw żony. 129-132. Cudzołóstwo. 133-136. Ponowne zamążpójście żony; pod nieobecność męża dopuszczalne tylko w określonych okolicznościach, natomiast przy umyślnym porzuceniu - 1>ezwarwnkowo. 137-143. Rozwód. 144-149. KonkaLinat: okoliczności dopuszczające bigamię. 150. Dziedziczenie wlasności darowanej lonie przez męża. 151-152. (arohorejonalnie majątkiem ojcowskiego domu; dziedzic, syn małżonki, wyirierr<~ i wecnaie (swe część) z lxodzialu. 335-186. Jeśli ktoś wziął za syna małe dziecko na swoje imię i wychował j~, nie można domagać się (zwrotu) tego wychowanka. .Teśli ktoś wziął za syna tna$e dziecko, (a) gdy je wziął, ono odnajdzie swego ojca lub swoją matkę, ten voyclxowanek wróci [albo: moa;e wrócić] do domu swego ojca. [Istnieją wąt;tli- zvoś.;·i odnośnie do szczegółowej interpretacji tego ostatniego prawa: nie ma ;~ewności, czy to dziecko szuka rodzicc~w, czy też przybrany ojciec pragnie uniew ażnić adopcJę.~ ~09-210. Jeśli 1>elnoprawny obywatel uderzył córkę pełnoprawtxego obywatela i spowodował, że poroui$a swój płód, zaplaci dziesięć szekli za )eJ peód; jeśli ta kobieta umarła, zabiją jego córkę. [Jeśli kobieta uderzona należała do klasy poddanych lub niewolników, jej śmierć powodowała jedynie dodatl~ow rrzytvnę.] 215 i 218. Jeśli lekarz zrobi pelnaprawnemu oltywatelos,-i nożem z brązu cięż ką operację i pełnoprawnego obywatela uzdrowi albo za pomocą noża z larązu otworzy łuk brwiowy pełnoprawnego obywatela i uzdrowi oko pełnoprawnego obywatela, weźmie dziesięć szekli srebra. Jeśli lekarz zrobi pełnoprawnemu obywatelowi nożem z brązu ciężką operację i spowoduje, że pełnoprawny oby- watel umrze, albo za pomocą noża otworzy łuk brwiowy pełnoprawnego obytva- tela i zniszczy jego oko, utną mu rękę. 229-230. Jeśli budowniczy wybudował komuś dom, a dzieła swego nie wykonał trwale i dom, który wybudował, zawali się i zabiję właściciela domu, bu- dowrniczy ten poniesie karę śmierci; jeśli (przez to) zabił syna właściciela domu, będzie zabity syn tego budowniczego. Ze streszczenia "kodeksu" i z przytoczonych tu niektórych jego praw wynika jasno, że "kodeks" Hammurabiego nie stanowi pełnego systemu prawnego. Hammurak,~ w prologu i epilogu nie twierdzi, iż skodyfikował cało~ć istniejących w owym czasie praw; wiele ltwestii, które musiały niekiedy wymagać rozstrzygnięcia prawnego, zostało w "kodeksie" pominię Prac=.~~o i dyplomacja 191 tych. Nie ma na przykład wz,nianki o ojcobójstwie, o porywaniu bydła lub ludzi, z wyjątkiem przypadku porwania syna pełnoprawnego obywatela. Wnosić tedy należy, że Hammurabi zajmował się jedynie sprawami wymagającymi wprowadzenia piwnych poprawek, przejęcia jednej z alternat·,-v,~nych norm prawnych stosowanych w różnych miastach albo po prostu rekapitulacji przepisów, którym groziło popadnięcie w niepamięć. Wskazyv~~a.no, że "w tysiącach zachowanych dokumentów i sprawozdań sądowych nie ma ani jednego wypadku, w którym by powoływano się na brzmienie tekstu praw (Hammurabiege)"; stanowi to bezsporny dowód, że bez wzgledu na to, czym te prawa były, nie były one wymagającym interpretacji ustnej prawem pisanym, lecz raczej zarejestrowanymi zasadami, których należało przestrzegać lub w poszczególnych wypadkach rzeczywiście przestrzegano. Że zasad tych przestrzegano w Babilonii nawet w tysiąc z górą lat po śmierci Hammurabiego, świadczą ponad wszelką wątpliwość liczne sprawozdania z procesów sądowych. Przytoczmy tu jedno z nich, poch.^,dz~ce z roku 529 p.n.e. W Uruk czterech robotników postawiono przed Zgromadzeniem pod zarzutem kradzieży dwóch h.aczek naleźących do świątyni; sprawę rozpatrywano w obecności dwóch zarządców głównej świątyni i przedstawicieli stolicy. Rzut oka na prawa Hammurabiego wyjaśnia, dlaczego kradzież dwóch kaczek puściła w ruch aż tak wielką machinę prawa. Artykuł 6 tych praw stanowi, że "jeśli ktoś ukradł mienie boże albo pałacu, człowiek ten poniesie harę śmierci", podczas gdy artykuł 8 głosi: ,;.Teśli ktoś ukradł albo bydlę (rogate), albo owcę, alba osła, albo wieprza, albo łódź, czy jest to (mienie) boże, czy jest to (mienie) pałacu, zapłaci trzydziestokrotną (wartość) rzeczy." Rozróżnienie między tymi dwoma przestępstwami wynika stąd, że w cięższym przypadku kradzież nastąpiła w pomieszczeniach świątyni lub pałacu, a więc nosiła charakter świętokradztwa, gdy tymczasem w lżejszym przypadku kradzież nastąpiła poza pomieszczeniami świątyni. Jest zatem jasne, że w rozpatrywanej tu sprawie zagadnienie polegało na rozstrzygnięciu, czy popełnione przestępstwo było przestępstwem podlegającym karze głównej. Wynika to także z zeznań składanych przez oskarżonych, którzy twierdzili: "W jedenastym dniu miesiąca Tebet... my... kopaliśmy przy rzece za murem; dwie kaczki... które zabiliśmy, zagrzebaliśmy w błocie." Oskarżeni zatem wyraźnie twierdzili, iż w czasie popełnienia przestępstwa znajdowali się nad rzeką, po zewnętrznej stronie muru świątyni, a więc poza obrebem terenu świątyni. Zeznaniom ich dano wiarę i wymierzono lżejszą karę - trzydziestokrotną zapła tę. Inny zbiór praw, o wielkim znaczeniu dla specjalistów prawa porównawezego i historyków starożytnego Wschodu, to tak zwane prawa asyr-~iskie. Zostały one odkryte ~~~ toku niemieckich prac wykopaliskowych 192 w:elkośe i upadek Babilonii w starożytnej stolicy Asyrii, Aszurze, i przypuszczalnie pochodzą z tr zynastego stulecia (ściślej, z okresu między rokiem 1150 a 1250 p.n.e.). W istocie chodzi tu więc o prawo okresu średnioasyryjskiego. Znamy również kilka fragmentów praw staroasyryjskich, o których mowa jest w innyn miejscu. Zachowana część praw średnioasyryjskich, w przeciwieństwie do większości praw Hammurabiego, nie pochodzi z oficjalnej steli, lecz znajduje się na kilku glinianych tabliczkach. Nie wszystkie wyszły spod jednej ręki, a sądząc po ortografii i fonologii inskrypcji, nie wszystkie pochodzą nawet z tego samego czasu. Prawa te nie mówią nam nic o osobie ich kompilatora, lecz traktowane w nich sprawy wskazują, że odnosiły się one do miasta Aszur i okolicy. Prawnicy wykazali istotne różnice między formą "kodeksu" Hammurabiego a prawami asyryjskimi i doszli do wniosku, że ta druga kompilacja nie była oryginalnym dziełem prawodawcy ani nie wyszła ze szkoły pisarzy jako tekst ćwiczebny. Można udowodnić, że prawa asyryjskie nigdzie nie stanowią zwykłej rekapitulacji treści praw Hammurabiego (czy też praw z Esznunny), lecz ilekroć traktują o tej samej co tamte materii prawnej, zawsze wprowadzają jakieś zmiany. Na ogół uważa się więc, że prawa asyryjskie zawierają listę poprawek do obowiązującego wówczas prawa, będącego w zasadzie leżącym u podstaw "kodeksu" Hammurabiego prawem zwyczajowym, i że "kodeks" ten nie we wszystkim już odpowiadł bardziej barbarzyńskim warurnkom społeczeństwa asyryjskiego w końcu drugiego tysiąclecia. Największa i najlepiej zachowana tabliczka traktuje niemal wyłącznie o kobietach zamężnych. Przytoczmy tu kilka przykładów. Nawiasy kwadratowe zawierają streszczenia lub wyjaśnienia, lecz poza tym jest to wierne tłumaczenie samych praw: 2. Jeżeli kobieta będąca bądź żoną pełnoprawnego oLywatela, bądź córką pełnoprawnego obywatela, wypowie słowa bluźniercze lub buntownicze, kobieta ta poniesie karę; nie dotknie ona jej męża, jej synów ani jej córek. 4. Jeżeli niewoliiik luL niewolnica otrzymają cokolwiek z rąk żony jakiego mężczyzny, utnie się niewolnikowi lub niewolnicy nos i uszy (i tak) txkax~ze za kradzież; mężczyzna obetnie uszy swojej żonie. Ale jeśli mężczyzna ów puści swą małżonkę wolno i nie obetnie jej uszu, nie obetnie się też uszu niewolnilLowi czy niewolnicy i nie ukarze kradzieży. 8. Jeżeli kobieta w toku kłótni uszkodzi mężczyźnie jądro, obetnie się jej jeden palec; ale jeśli lekarz opatrzył ranę, a mimo to drugie jądro okaże się również uszkodzone i wywiąże się zakażenie albo jeśli w kłótni uszkodziła drugie jądro, wówczas wyrwie się jej... [brak słowa; przypuszcza się, iż mogło ono brzmieć "brodawki sutkowe", ale równie dobrze mogło ono oznaczać "wargi sromowe" J. cTuohqeg ~Tapsdn t ~~o~Ieim ~T [ · `c~~~S W s afajod faf ~n~oł~ e `ś~zoz nioz8a ;~isatzpoatd eunza;o" :azaeĄ fan~oans ~js~ajpod uxosidazid u~1 .Htaazad eiuazaoz~~ns s ~"e~po g~q temu sn~o~`d faf :~uojsez ejzsou atzpaq aiu eaiup~zaaiu" aj~ ·eu~d o~an~s atuoz eaśzs~zas.HO; sa -mzojsu huf atuqopod `~uojs>'z ąxsou ~zsnm auz~mpz ~latqoX ·qa~uzoijqnd ijasos -fartu ns ;atqo~ uxafoa;s vts o`dao~fnuTfez i'n~sid ;ska; ~ij~ajeszoa o; ;saj] 'Oj, ['saqaxs ~urxu ~upaf famnfsu o0 o;peuod ~ `~8sod fonss afnuc~izz;o ~uoz t;uotzpai.HZOZ (6@I-8@I ';ae) tjafao;~ ~njpaN~ `o~amjeanutureg .vs~ad po azsnsoans zsaf o; onsgad~ wuri'~ -aa m.C;end z atzpfapo euo (t) am faf t'p aiu `ezu atu fa; xjon~ xjazaf :soa faf g>'p `ejonx o~af ;saf s~~; Tjsaf `uo azotu `~uoz z ass tzpon~zoa guz~zaz~uc xjaza j ·L@ ["'ucato~zkodsn~ oĄjs `~uuzasTd en~oum oĄj~ imzpW uaxd ~f W s ena~Cqopz "v;atqo~ 'AIS i'M~ejopz ~eq -osods sucazaZ" :ouo tsoj~ :~~jstxojtqeĄ.z atu znal `~~sf~x~sB ~~d;5jvzd z aupoóz arzp~j~zm uW; n~ ;saf amjsn~op~iz on~x:zd ·eme~zsaTCUSZ o~aujodses az o~aa~f -~~TU~in~ `~M;suazj~m ~feuzn am azo;~j `o~aTĄ~anuzuzeg i ~uunuzs~ z xjasn~szd n~ maa;suz fa; n~ uatn~out';sod oni;suamiaazad ouo t.HOUe;s `n~opns op o~jjn; am -re~oso;sez i'ux `af~p,im W s ~ji?f `o; on~~ad az `;~j~~ ~izsns~f~f~~ ·ą~unsn odam z faf oujon~ am °. i:ooz ·o~af ('axs af~;s) t'uo `nmop o~af n~ s;~j x:n~p e~jzsam quo s `fat~js -uazj~uz·~n~oum faru sjp jesids aru aje `~n~opn~ amfod ~nz~Czoz'auc ijazar y@ . ['9 `AX ° I `aAj.,~ `nxoTZpfis i'~W s~I zxd~d :ea~os n~ ats j~mopf~uz utop o~af ~oxja `amuy n1 maofo unn~s az uxarw~ocj t'ji'~zsam `nsi'zo op nsBZa po j~zpa~po Mao;~ `~uoz jmn mosLU~S pej5jizad ru aizpp .`njasazi n~ atsaa3jo urin~o~~zaod n' ~fnd'a;sens tfana.i;stu faucjopod ~ipej~ ·umjs~~soafo ucaTjot:p pod ej~n~~;sozod znaj `EZ~m nm -op op W s, gjszpen~ozdn~ atu x;uoz dpamj `x;n~;suazjem r:uuol sunx~;m~.xd fatzp -a~q t'jea~~fzW n~oqo azazsaf ma~s~ ns ats~za uWn~o n~ az `ucapon~op ;saf `ampazzd -od i 3jEf 3~Ej.`oz on~i?zd~ ~eofo faf nmop z oazom ą~u~j; nm oujons am aje.:amjats Bjp ą~zqsz uo azouc `jnzoaan~ .faf z$uc i~Bf `dno i~jjazsM `tzpoxja~zad (faru op ms;) aj~~insz zim faf_ e `Bolo o~an~s nmop n~ azazsaf i:~zsam e;atĄo~j tjazar .'L~ ~azzatcjez t'mes af suo `ezam fal Mouds stu am Tjs~af °.W otqez mo `n~ou~s uo j~im ijsaf `jy»zds zim fal aao;~ `~cjopzo ar~s~fzsm o; `af~z aru zśuc fal 8 gafo o~a.~s nuiop n~ azazsaf e~zsar~u s;asqoaj ijazaj ·9~ 'ma>januna o~ 'ais m~fzan wW n~ nur ouotupon~opn z ~das~s nuraru nmaazxd ouoxsamns z ~uz~fzaz~uz z ~aunso;s. jmuc suz~izaz~m xjęar '0~ ·oujo.H ~iosnd ~zaj>'u auz~izazauc r o; `fiu -im amoz afnasp saz xjsaf °za~m; ~jea nut ~izaaji'~o i 'auz~izaz'am afnz;s~~~. o; `sou amoz aiu;aqo tjsaf :auz~zoz~uc zatun~oz ątqez azotu ~~uoz ~n~s aftqsz xjaz -af `z~ux ua1 sezan~on~ `af tupon~opn z `amaza~~so notato n~iaazzd atsarun~ i_ MOxZp -as pazad qnj ejoz~j paz.~d jtzp~n~oaddzxd t (o~) je~nsijos (z~uz) xja?af ·az=s~ oz ~z ais s`dajpod am :~tq~z afon~p~qo ~zajeu `~mns nux xupon~op~n z `atuazxe~so nuram esioaz~d aisatuM t ~uoz ~fonxs az ~uz~izozam atdsjizad so;~.tjazaf ·SI @6T eCai~uoTdBp i o~mead r 19~! Wielkość i upadek Babilonii 4I. Jeżeli mężczyzna zechce zasłonić twarz swej nałożnicy, każe siąść pięciu czy sześciu przyjaciolom i zasłoxxi ją w ich obecności i powie: "Ona jest moją żoną." Wówczas jest ona jego żoną. [Dalszy ciąg tego artykułu podkreśla, że nałożnica nie jest legalną żoną, jeśli aktu tego nie dokonano, i stanowi, że w braku synów małżonki o "zasłoniętej" twarzy spadkobiercami są Synowie na i użnie.] 47. Jeżeli mężczyzna lub kobieta uprawiają czarną magię i znajdą w ich rękach (przedmioty magiczne) i wysunięte zostanie przeciw nim oskarżenie i udo- wodniona ich wina, to odprawiający czary zostaną skazani na śmierć. [Pozostała część tego artykułu zajmuje się procedurą związaną z dowodami w takiej sprawie. Mowa tu o egzorcyście i zabezpieczeniu się na wypadek późniejszego odwołania zeznań, niewątpliwie ze względu na możliwość, iż świadkowie świa- domi poważnych niebezpieczeństw, grożących im ze strony czarowników i cza- rownic, mogą zawahać się, czy zlożyć zeznaxxia.~ S3. Jeżeli kobieta z własnej woli spędzi płód znajdujący się w jej łonie i zostanie oskarżona i skazana, będzie wbita na pal i nie pogrzebana. Jeśli umrze przy spędzeniu płodu, (również) wbije się ją na pal i nie pogrzebie. Ś5-56. [W razie zgwałcenia dziewicy przez mężczyznę, "ojciec dziewicy weź. mie żonę gwałciciela... i sprawi, iż stanie się ona prostytutką; rxie zwróci jej mężowi, (lecz) on (sam) ją weźmie. Ojciec odda gwałcicielowi swą pozlxawioną dziewictwa córkę jako żonę." Jeśli gwałciciel jest nieżonaty, musi zapłacić okup za narzeczoną, a ojciec może go siłą zmusić do poślubienia córki; jednakże gwalciciel przez wpłacenie okupu nie nabiera prawa do dziewczyny, jeśli ojciec pragnie ją wydać za innego męiczyznę. ~ drugiej strony, "jeśli dziewica do- 1>rowolnie oddala się mężczyźnie, mężczyzna zloży przysięgę, a jego żona nie będzie tknięta. Uwodziciel zapłaci ;jedną trzecią okupu srebrem jako cem~ dzie- wictwa, a ojciec postąpi z córką, jak zechce."] 59. Oprócz kar dla żony, wymienionych na tabliczce, mąż może oćwiczyć żonę, wyrwać je włosy, uszkodzić uszy. Nie podlega on (w związku z tynx) karze. [Artykulem tym, ostrzegającym asyryjskie żony, by nie sądzily, że sy to jnż wszystkie kary, jakie grożą im za zle prowadzenie, kończy się tekst tabliczki. `~r.~a~~a co do rozmiarów i znaczenia spośród tabliczek z prawami średnio- asyryjskimi, obejmująca w dochowanej postaci dziewiętnaście artykułów, dotyczy dziedziczenia i sprzedaży ziemi, naruszenia własności sąsiada i praw do wody. Oto dla przykładu dwa z owych pr aw: 8. Jeżeli kto naruszy wielką granicę gruntów swe~,o sąsiada i wniesiono przeciw nie3nu oskarżenie, i udowodniono mu wixxę, oelda on trzykroć więcej ziemi niż ta, którą naruszy l, obetną mu jeden palec, otrzyma sto razów rózgy i lxrzez pelny miesiąc będzie pracował dla króla. 1','. Jeśli w studniach jest wada, którą można wydubyć dla uprawy daj ących Prawo i dyplomacja 195 się nawodnić pól, właściciele (odnośnych) pól będą sobie wzajem pomagać; każdy wykona pracę (przy studni) proporcjonalnie do wielkości jego pola i bę- dzie (miał prawo) nawadniać swoje pole. Ale jeśli nie będzie między nimi zgody, ten z nich, który będzie gotowy do zgody, zwróci eię do sędziów i otrzyma od sędziów tabliczkę (wyszczególniającą jego prawa) i wykona robotę, i zużyje tę wodę .dla siebie, i nawodni swoje pola. Nikt inny nie będzie nawadniał (tą wodą). Prawa zawarte w pozostałych artykułach dotyczą długów (w tym także oddawania ludzi w zastaw za długi) oraz kradzieży bydła; fragmentarycznie poruszane są także takie tematy, jak pobicie, płace i nawadnianie. I Jeśli idzie o praktyczne formy wymiaru sprawiedliwości, to w ciągu I dwóch omawianych tu tysiącleci zachodziły w nich tak poważne zmiany, że żadne uogólnienie nie mogłoby pretendować do dokładnego odtworzenia rzeczywistego ich obrazu. Teoretycznie w starożytności król miał nałożony nań przez boga, jako na jego przedstawiciela, obowiązek czynić sprawiedliwość swemu ludowi. Nie brak jednak podstaw do przypuszczenia, że w okresie najdawniejszych form strukturalnych społeczeństwa mezopotamskiego decyzje w sporach prywatnych, jak również inne decyzje, podejmowało Zgromadzenie; zachowało ono efektywną rolę w wymiarze sprawiedliwości nawet i wtedy, gdy dawno już utraciło ostatnie resztki władzy politycznej. W niektórych miejscowościach Babilonii, co prawda w pewnych okresach, zdarzało się, że król, lub jego urzędnik, sam rozstrzygał jakiś spór prawny, lecz postępowanie takie należało do wyjątków; na ogół Zgromadzenie aż do końca okresu nowobabilońskiego zachowało pewien udział w rozstrzyganiu spraw cywilnoprawnych. W Asyrii natomiast w dokumentach z pierwszego tysiąclecia bardzo często znajdujemy decyzje, podejmowane przez pojedynczego urzędnika królewskiego. Obrady Zgromadzenia sądowego, przynajmniej w okresie starohabilońskim, były - jak się wydaje - dostępne dla wszystkich pełnoprawnych obywateli płci męskiej; wynika to z przysłowia, które - ze znamiennym brakiem poczucia społecznego - doradza: Nie wystawaj w Z~romadzey~iu, nie zbliżaj się do miejsca sporu. W sporze zły los może cię dosięgnąć i każą ci być świadkiem... zeznawać jaku świadek w procesie, który cię nic nie obchodzi. `iekst klinowy z okresu Isinu, na krótko przed panowaniem Hammurabiego, zawierający sprawozdanie z procesu o morderstwo, wyraźnie unaocznia rolę, jaką w wymiarze sprawiedliwości odgrywał z jednej strony Król, a z drugiej Zgromadzenie. Gdy wniesiono skargę, sprawę najpierw przedstawiono królowi, jako źródłu sprawiedliwości, i on dopiero przeka 196 Wielkość i upadek B~aibilanii zał ją Zgromadzeniu w Nippur, które wysłuchało świadków i wydało dvyrok. Tekst ten, nieznacznie skrócony, brzmi, jak następuje: Nanna.Sing syn Lu-Sin, Ku-Enlil, syn Ku-Nanny, balwierz, i Enlil-ennam, sługa Adda-kalli, ogrodnik, zabili Lu-manna, syna Lugal-apindu, urzędnika ni.sxakku. Gdy Lu-manna... stał się ofiarą śmierci, donieśli oni Nin-dada, córce Lu-Ninurta, żonie Lu-manna (o tym), że jej mąż został zabity. Nin-dada, córka Lu-Ninurta, nie otwarła ust, (jej) wargi pozostały jak opie- czętowane. Sprawa ich została (wtedy) wniesiona w (mieście) Isin przed króla, a krśl Ur- Ninurta zarządził, by sprawa ta została rozpatrzona przez Zgromadzenie Nippuru. (Wówczas) Ur-gula... Dudu, łowca ptaków, Aliellati, niższy urzędnik, Bnzu... Eluti... Szesz-Kalla..., Lugal-Kau... Lugal-azida... i Szesz-Kalla... wystąpili przed Zgromadzeniem i orzekli: "Ci, którzy zabili człowieka, nie są (godni) życia. Tych trzech męa:ezyzn i ta kobieta powinni zostać zabici za ciało Lu-Inanny, syna Lugal-apindu..:' (Na to) Szu..: ulum... (i) Ubar-Sin... stanęli (przed Zgromadzeniem) i rzekli: "...Cóż uczyniła (?) ta niewiasta (?), ażeby miała zostać zabita?" (Natenczas) (członkowie) Zgromadzenia Nippuru zwrócili się do nich i rzekli: "Kobieta, której mąż nie dawał utrzymania (?) - zakładając, że znała nieprzyjaciół swego męża... dlaczego nie miałaby zachować milczenia (?) co do (?) niego? Czy to ona (?) zabiła swego męża? V~ystarczy ukarać tvclW,?), którzy rzeczywiście zabili." Zgodnie z tą decyzją Zgromadzenia w Nippur, lVanna-Sing.., hu-Enlil... a Enlil- ennam... zostali wydani oprawcy na śmierć.l Sprawozdanie to nie wspomina o sędziach, choć dowody istnienia ludzi zwanych "sędziami" pochodzą jeszcze z czasów Sargonidów (około roku 2370 p.n.e.) i dawniejszych. Uczeni reprezentujący jedną ze szkół historii prawa starożytnego mówią o sędziach, orzekających jako "kolegium lub ława"; wysuwano nawet przypuszczenie, że sędziowie dzielili się na dwie kategorie: sędziów świeckich i duchownych. Tę hipotezę z pewnością można odrzucić, a chociaż prawdą jest, że często wspomina się o sędziach jako o zespole, to prawdopodobnie należy przez to rozumieć osoby zasiadające w takich okolicznościach w Zgromadzeniu w charakterze ławników. Świadczy o tym wyraźnie artykuł 5 praw Hammurabiego, który głosi: Jeśli sędzia rozstrzygnął spór, wydał orzeczenie, sporządził tabliczkę (opatrzoną) pieczęciami, zaś później zmienił swój wyrok, temu sędziemu dowie ' Pełne tłumaczenie tego tekstu .patrz S. N. Kramer, Historia zacxyna się w Su- merze, PWN 1981, ss.86-87 Oraz Th. Jacobsen w "Studia Biblica et Orientalia", Rzym 1959, vol. III, ss. 136-1,38. Prawo i dyp1omzcja 197 dziona zostanie zmiana wyroku, który wydał, a (wartość) roszczenia, które jest przedmiotem tego sporu, uiści dwunastokrotnie i na Zgromadzeniu (sędziów) pozbawi się go sędziowskiego krzesła i nie powróci, i nie będzie zasiadał z sędziami podczas sądzenia. W czasach starobabilońskich o Zgromadzeniu bynajmniej nie zawsze wspomina się tylko w związku z sędziami; jest dosyć przykładów na poparcie poglądu, iż Zgromadzenie było wciąż jeszcze działającą instytucją. W niektórych przypadkach, kiedy wspomina się tylko o sędziach, można ich uważać za przewodniczących Zgromadzenia, biernie tylko asystującego przy rozpatrywaniu sprawy, podczas gdy w pewnych wypadkach przyczyną rzeczywistej, fizycznej nieobecności Zgromadzenia mógł być nie tyle zmieniony tryb postępowania, ile brak poczucia obowiązku społecznego wolnych obywateli, zbyt dosłownie przestrzegających rady przytoczonego wyżej przysłowia. Gdy w praktyce procedury sądowej dochodziło do sprzeczności w zeznaniach stron lub świadków, Zgromadzenie lub sędziowie mogli nal~azać stronie lub świadkowi złożenie przysięgi w świątyni. Jako p~ zykład można tu przytoczyć następujący tekst: Tabliczka dotycząca domu... A, córki X. B, córka Y, wniosła skargę przeciwko A... Sędziowie w świątyni Szamasza wydali wyrok, że A powinna złożyć przysięgę na życie boga. A złożyła przysięgę na życie bogini Aji, jej pani, i odparła zarztxty [B]. Fonieważ ona [A] nie cofnęła się (przed przysięgą), B nie będzie rościła sobie praw do domu A, do ojcowizny, mienia ani spadku po jej mężu, jakakolwiek byłaby ich wartość, od słomy aż po złoto. Ona [B] przysięgła (że się na to zgadza) na (bogów) Szamasza, Aję i A'Iarduka oraz (króla) Sumulailum. werdykt świątyni Szamasza. C, syn ID, E syn F. [Są to imiona sędziów.] '~T obecności G, syna H, .l, s3·ma l~. [Są to imiona świadków, stanowiących lub reprezentujących Zgromadzenie.] W obecności L, córki M, pisarza. Znane są sprawozdania z procesów, w których jedna ze stron odmówiła przysięgi. Oio przykład: ~wiądkowie z ramienia A zeznali przed sędziami: "B pobił A i zabrał mu jego wołu." Sędziowie rzekli więc do B: "Złóż przysięgę na bogów przeciwko (ze- znaniom) świadków." A oto oświadczenie B; przyznał on przed sędziami: "Ude- rzyłem A:' B uląkł się bogów. A wygrał proces, a sędziowie nakazali B, by za- płacił A 30 szekli srebra. 198 Wielkość i upadek Babil~anii Kiedy zeznania były sprzeczne i żadna ze stron nie przyznawała się do winy, odmawiając złożenia przysięgi na życie bogów, decyzję składano w ręce samych bogów. Uzyskiwano ją, podobnie jak w wielu innych kręgach kulturowych, za pomocą ordaliów (sądów bożych). W Babilonii stosowano próbę wody, z tym że - w przeciwieństwie do tego rodzaju próby spotykanej w średniowiecznej Anglii - winna będzie ta osoba, która zatonie, a niewinna ta, która się uratuje. Prawo Hammurabiego, dotyczące czarów, stanowi, że oskarżony ma być sądzony tym sposobem: ,Teśli ktoś rzucił na kogoś podejrzenie o czary, a tego nie udowodnił, ten, na którego było rzucone podejrzenie o czary, pójdzie do Rzeki, w Rzece się zanu- rzy, a jeśli Rzeka go pochwyci, ten, który go oskarżył, zalierze jego mająte9c. Jeśli Rzeka tego człowieka oczyści i pozostanie an zdrowy, ten, który rzucił nań podejrzenie o czary, poniesie karę śmierci; ten, który zanurzył się w Rzeoe, zabierze sobie majątek tego, który go oskarżyl. Artykuł poprzedzający prawo o czarach stanowi, że człowiek, który wniósł oskarżenie o morderstwo i nie mógł go udowodnić, bez żadnego dalszego przewodu zostanie skazany na śmierć. Tryb postępowania w wypadku oskarżenia o czary zapewne dlatego się różnił, że - jak wynika z odpowiedniego artykułu prawa asyryjskiego - zdawano sobie sprawę, iż świadkowie mogą popełnić krzywoprzysięstwo ze strachu przed zemstą czarowników. Normalnie jednak ordalia stosowano jako środek ostateczny, już po złożeniu przysięgi przez strony. Jeden z tekstów - list króla Karkemisz do króla Mari - rzuca światło na rzeczywisty tryb postępowania przy stosowaniu takich sądów bożych. Interesujący nas fragment listu, pisanego mniej więcej za czasów Hammurabiego, brzmi: A teraz jeśli idzie o tych dwóch ludzi, których wyslalem pod eskortą ,'~.... to zostali oni oskarżeni tymi slowami: "Prowadzili rozmowę o tym z B, niewol. nikiem C; wiedzą o tej sprawie:' Musi tu chodzić o aluzję do jakieja zbrodni, popełnionej w ich rodzinnym mieście, w którą rzekomo byli wplątani.) Tak jak należy, nakazuję zatem zaprowadzić ich do Rzeki. Ich oskarżyciel trzymany jest tutaj pod strażą. Niechaj jeden z twoich sług, urzędnik bezpieczeństwa, dopro- wadzi tych ludzi wraz z A do Rzeki. Jeśli ci ludzie powrócą cało, spalę ich oskarżyciela na stosie, Jeśli zginą, oddam ich majątki i ludzi oskarżycielmw i. Powiadom mnie, proszę, o wyniku. Jednym ~z celów babilońskiej prace,dury sądowej było doprowadzenie w miarę możności .do wyroku, który by wszystkie strony uznały za st~rawiedliwy i obowiązujący. Tak na przykład w przytoczonej wyżej sprawie sporu między dwiema kobietami o pro«o własności do domu, przegrywa Prawo i dyplomacja ~ 199 jąca złożyła przysięgę, że przyjmuje wyrok. Na tabliczce omawiającej jakiś proces często jest wyraźnie zaznaczone, że sprawa nie zostanie wznowiona. Świadczy o tym także następujący tekst, rzucający zarazem dodatkowe światło na stosunek między sędziami i miejscowym Zgromadzeniem: Dotyczy sprawy sadu Sinmagira, który Maramurrim kupił za srebro. Anumbani złożył skargę zgodnie z dekretem królewskim i stanęli przed sę dziami, a sędziowie posłali ich do świątyni Babninmar. Anumbani złożył przy- sięgę w świątyni Babninmar przed sędziami Babninmara. I powiedział tai: "Jestenx synem Sinmagira. On mnie usynowił, a mój oficjalny dokument (adop- eji) nigdy nie został unieważniony:' I tak złożył przysięgę, a oni [sędziowie) zgodmie z (rozporządzeniem króla) Rimaina orzekli, że sad i dom należą clo ~lnumbani. Sinmuballit [prawdopodobnie spadkobierca 1~'Taramurrimaj powrócił j tj. wznowił proces). Domagał się sadu od Anumbani i stanęli przed sędziami. Se- dziowie posłali ich i świadków do miasta [tj. do Zgromadzenia miejskiego]. Sta- nęli w bramie Marduka (obok) boskiego symbolu Nanny, szurinnu, boskiego ptaka Ninmaru, boskiej łopaty Marduka i kamiennego oręża. Kiedy uprzedni świadkowie Maramurrima powiedzieli: "W śwxątyxll Babninmar kazano Amxm- bani złożyć przysięgę: «Jam jest naprawdę synemo", orzekli, iż sad i donx lrta- leżą) do Anumbaniego. Sinmuballit przysiągł (teraz) na Nannę, Szamasza, Marduka i Króla Har~a:.ma- rabiego, że nie powróci i nie złoży (nowej) skargi. Sporządzono w obecności A, burmistrza, B, C, D, E, F, G, H, J, syna K, L. i~T, urzędnika rodu, (oraz) N. [Pieczęcie świadków.] Wzmiankowane w tym wyroku rozporządzenie królewskie Pimsina nie jest znane, ale wydaje się, że dawało ono synowi możność rewindykowania nieruchomości sprzedanej przez ojca. Istnieją dowody, że w najwcześniejszym okresie pier~~otni właściciele ziemi Iub ich rodziny mieli w pewn~rch okolicznościach prawo do odzyskania ziemi swych przodków, a dekret Rimsina być może wskrzeszał tę popadającą w niepamięć tradycję. Jest również możliwe, że sad i dom, o które toczył się spór, znajdowały się w rękach ojca Anuxnbaniego jako feudum nadane przez króla, a artykuł 37 praw Hammurabiego stanowi, że takiej własności nie wolno było sprzedawać. Przechodząc do nieco późniejszego okresu, znajdujemy w czternastowiecznych zapiskach z wykopalisk pod Nuzi (miasta położonego w pobliżu obecnego Kirkuk) liczne przykłady stosowanego wówczas postępowania prawnego. Ściślej mówiąc, teksty te, choć pisane w języku akadyjskim, nie mogą właściwie stanowić przykładów prawa semickiego, ponieważ Nuzi należało do terenów, na których widoczne są ślady silnych wpływów h;~ 200 Waelk,ość i upadek Ba~bilanii ryckich (niesemickich). Niemniej jednak teksty owe dowodzą, jak wielką wagę przykładano do tego, by uzyskać zgodę stron i zapobiec wznowieniu procesu. Jedna ze znalezionych tabliczek klinowych zawiera sprawozdanie z toczącego się przed królem procesu, w którym powód zarzucał jednemu z urzędników, że wyłudził od niego sto osiemdziesiąt owiec. Pozwany udowodnił jednak, że była to grzywna, nałożona przez sędziów na ojca powoda, a na dowód przedstawił tabliczkę dotyczącą poprzedniego procesu. Powód skazany został wówczas na zapłacenie grzywny w postaci jednej niewolnicy za wznowienie sprawy już osądzonej. W pierwszym tysiącleciu przed naszą erą w Asyrii, gdzie administracja była w wysokim stopniu zcentralizowana, a sprawna biurokracja państwowa funkcjonowała w całym kraju, wymiar sprawiedliwości znajdował się w anacznej mierze w rękach urzędników królewskich; wiele dokumentów zawierających wydane w tym okresie orzeczenia sądowe zaczyna się od wprowadzającej formułki: "Wyrok, który orzekł (taki a taki urzędnik)." Powszechnie jednak utrzymała się zasada, że należy uzyskać zgodę wszystkich stron na wyrok wydany przez sąd. Typowe sprawozdanie z takieto procesu brzmi: Sprawa, którą A wytoczył przeciwko B o szkody wyrządzone jego domowi. Szhuda, którą B wyrządził temu domowi, została w calości spłacona do rąk A. Panuje między nimi zgoda. Żaden z nich nie będzie się więcej prawować z dru- gim o dalszą należną od niego zapłatę. Ktokolwiek z nich dopuści się wykrocze- nia przeciw drugiemu, zapłaci dziesięć min srebra; bogowie Aszur, Szamaez, BeI i Nabu są panami w tej sprawie. [Następują imiona świadków i data. Podobne klauzule znajdują się w dokumentach sprzedaży, które ustanawiają wysokie kary na wypadek, gdyby jedna ze stron próbowała w drodze sądowej obalić zawartą transakcję. O dokumentach tego typu wspominamy w innym miejscu w związku z handlem i życiem gospodarczym. Nie tylko sprawiedliwość w stosunkach międzyludzkich była jednym z do'orodziejstw, które społeczeństwo cywilizowane zawdzięczało szczodro- bliwości bogów: również w stosunkach między państwami, regulowanych w świecie nowożytnym przez prav~o międzynarodowe, obowiązywał, jak wierzyli starożytni, nakazany przez bogów sposób postępowania. Królowie i państwa podlegali woli bogów; zawieranie układów i przymierzy, traktowanie ludów pokonanych, stosunki między wasalami i suzerenem nie były ustalone dowolnie, lecz według uznanego kodeksu, który - jak wierzono - byi wyrazem woli boskiej. Przy zawieraniu traktatów i przymierzy sporządzano dokument na piśmie, który strony przysięgą przed obliczem bogów uznawały za wiążący. Dysponujemy obecnie mnóstwem tekstów klinowych, dotyczących sto Pr.aw~o i dyplomacja 201 sunków międzypaństwowych w drugim tysiącleciu przed naszą erą; pochodzą one z dwóch głównych okresów. Na materiały z okresu dawniejszego składają się archiwa dyplomatyczne z początków drugiego tysiąclecia, odkopane przez uczonych francuskich w Mari. Druga wielka grupa dokumentów pochodzi z połowy stulecia około roku 1400 p.n.e. i została znaleziona w środkowym Egipcie, w el-Amarna; chodzi tu w istocie o część archiwów dyplomatycznych faraona-heteryka Echnatona. Z dokumentów tych wynika ponad wszelką wątpliwość, że wpływ babiloński na rozwój prawa międzynarodowego był tak przemożny, iż język akadyjski stał się głównym j ęzykiem dyplomacj i i stosunków między władzami nawe t wówczas, gdy - jak w wypadku Egiptu i Hetytów - nie był językiem ojczystym żadnej ze stron. Mniejsze zbiory tekstów klinowych, traktujących o problemach międzypaństwowych w drugim tysiącleciu, pochodzą z innych wykopalisk, wśród których wymienić należy Bogazkóy w Turcji i Ras Sz_;mra (starożytne Ugarit) na wybrzeżu północnej Syrii. hc~wnież w tym ostatnim przypadku mimo iż prawie we wszystkich sprawach, nie wyłączając spraw religijnych, posługiwano się językiem miejscowym, używającym pisma alfabetycznego, w sprawach ustawodawczych i międzynarodawych używano przeważnie języka akadyjskiego, pisanego sylabicznymi znakami klinowymi. Wnosząc z eposów, pewne zasady postępowania w stosunkach między- państwowych przyjęte były już w okresie wczesnodynastycznym. Tak na przykład w sporze, jaki wybuchł między Enmerkarem, władcą Uruk, a władcą Aratty (państwa w górach wschodnich, prawdopodobnie dzisiejszy Luristan) obie strony prowadziiy długotrwałe i szczegółowe (choć nam bliżej nie znane) rokowania za pośrednictwem ambasadorów. W eposie, opowiadającym o oblężeniu Uruk przez króla Kiszu, czytamy, że Gilgamesz, władca Uruk, pokonawszy swego przeciwnika, nie skazał go na śmierć i nie upokorzył, lecz - być może dlatego, że król Kiszu formalnie był jego suzerenem - okazał wspaniałomyślność i zwrócił mu jego królestwo. Listy z Mari, którym zawdzięczamy najpełniejszy wgląd w dyplomację międzynarodową świata starożytnego, pochodzą z pierwszych początków drugiego tysiąclecia, z czasów, kiedy Hammurabi jeszcze nie zjednoczył ostatecznie Babilonii. Tstniało wtedy wiele małych królestw, a ponieważ ~~ięliszość z nich była za słaba, by utrzymać się o własnych siłach, państwa te aJstawicznie grupowały się i przegrupowywały, łącząc się z potężniejszymi sąsiadami bądż jako lennicy, bądź też jako sprzymierzeńcy. Na tę sytuację polityczną - zmieniające się wciąż ugrupowania małych państw - wskazuje wyraźnie jeden z listów, którego autor pisze o czterech róE.nych koalicjach, przy czym każda z nich obejmowała od dziesięciu do dwudziestu królestw. iśról małego państwa, nie wchodzącego w skład takiej koalicji, siłą 202 Vti~ielkość i upadek Babil~anii rzeczy wydany był na łaskę i niełaskę potężniejszych sąsiadów; świadczy o tym na przykład poniższy list jednego z pomniejszych władców do potężniejszego odeń monarchy: Jachdulimowi rzeknij, tako rzecze Abisamar: "Zawrzyj przymierze!... Moje miasta, dotąd nie zdobyte, teraz będą zdobyte. Miasta te nie zostały utracone wskutek wrogichdziałań władcy państwa Haszum (ani) U~rsum, (ani) władcy I~arkemiszu, (ani) Jamchadn; (ale) zostają (rzeczywiście) utracone wobec wro- gich działań Szamsziadada [króla Asyrii]..:' W kolejnym liście Abisamar pisze do Jachdulima: Jeśli porzucisz Abisamara, porzucisz własne miasta... Może powiadasz somie: "Abisamar nie jest moim synem, a moje włości nie są (związane z) jego wło- ściami." (Mimo to) moje włości są w rzeczywistości twoimi. włościami, a Abi:;a- mar jest twoim synem. Znaczy to, że Abisamar wyraża gotowość przyjęcia statusu lennika JachdLllima w zamian za udzielenie mu przezeń ochrony; tego rodzaju sytuacja najwidoczniej wzmagała tendencję do v~Tciąż szerszych koalicji. Państwa przystępowały do takich koalicji zawierając traktaty, co ~yrmagało złożenia przysięgi, a także dopełnienia rozmaitych rytuałó~= lub aktów symbolicznych. Jednym z takich symbolicznych aktów było "dotknięcie gardła."; być może chodzi tu o starożytny przykład symbolicznego znaku stosowanego do dziś dnia przez dzieci przy składaniu uroczystego oświadczenia. Innym obrzędem, dopełnianym niekiedy w podobnych oi;o- licznościach, było zabicie oślego źrebięcia, co przypieczętowywało pokój między dotychczasowymi nieprzyjaciółmi. Świadczy o tym następujący fragment listu, w którym urzędnik pisze do swego króla: 'tabliczka Ibaladada dotarła do mnie z (miasta) Aszlakku i udałem się do Aszlakku celem [dopełnienia obrzędu] "zabicia oślego źrebięcia" między miesz- kańcami Chany i mieszkańcami Idamarasu. Przynieśli oni (pornadto) szczenię i liściastą gałąź, ale ja trzymałem się (instrukcji) mego pana i nie wydałem szczenięcia i liściastej gałęzi; karałem (tylko) zabić oślą (i tym samym) usta- nowiłem przyjaźń między mieszkańcami Chany i mieszkańcami Idamarasu... Z tekstu jasno wynika, że w związku z tego rodzaju sprawami niekiedy dopełniano jeszcze i innego obrzędu, w którym jakąś rolę odgrywały szczenię i liściasta gałąź (albo, jak niektórzy tłumaczą to słowo - sałata). Inny symboliczny akt, dokonywany niekiedy przy ratyfikacji traktatu, polegał Prawo i dyplomacja 203 na tym, że młodszy partner koalicji lub przymierza "ujmował kraj sukni" starszego. Na czele każdej koalicji stał suzeren, który wymagał od swych wasali, by dostosowali swoją politykę zagraniczną do jego polityki, wyrzekli się stosunków dyplomatycznych z jego nieprzyjaciółmi, a także śpieszyli mu z pomocą wojskową w razie wojny. Tak na przykład Szamsziadad, król Asyrii, rozkazał Jasmachadadowi, który był wicekrólem Mari, a jednocześnie synem Szamsziadada, aby oddał siebie, swe wojsko i swój sztab do jego, Szamsziadada, dyspożycji: Jasmachadadowi rzeknij, tako rzecze Szamsziadad, twój ojciec: "Raz czy dwa razy wysłałem ci już polecenie, abyś przybył do Tutul. Teraz dotarłem do Szubatenlil i kazałem doręczyć ci tę tabliczkę. Zbierz twoich urzędników, twoich tragarzy, twoich żołnierzy, którzy poszli z Samidachum, oraz twoich urzędnikó~= pałacowych i przybywaj do mnie do Szubatenlil." Gdy lennik lub sprzymierzeniec wywiązywał się ze swego obowiązku wysłania kontyngentu wojsk albo suzeren wyrażał zgodę na udzielenie pomocy wojskowej, rozumiano przez to, że wojska oddaje się do dyspozycji jedynie na czas trwania zagrożenia. Czasem wynikały różnice zdań między obu partnerami, czy stan zagrożenia minął, czy też jeszcze trwa. Tak na przykład pewien ambasador, Ibalpiel, pisze do swego króla Zimrilima z Mari o oddziałach marijskich, wypożyczonych Hammurabiemu: A Rzeknij memu panu, tako rzecze twój sługa Ibalpiel: "Zgodnie z poleceniem mego pana, co do którego mój pan stale śle mi posłania... Rozmawiałem po przyjacielsku [dosłownie: w dobrych słowach] z Hammurabim... Powiedziałem mu tak: Skoro bogowie rozgromili nieprzyjaciół, a nadeszły dni pory chłodnej, po co zatrzymujesz sługi twego brata [tzn. twego sojusznika tej samej rangi]? Pozwól mi, bym wrócił i aby głównodowodzący mógł dotrzeć do swoich włoeci przed nadejściem pory chłodnej.r Ten i wiele (podobnych argumentów) przed- stawiłem mu,.." Od tego miejsca list jest uszkodzony, ale jak się wydaje, Hammurabi odparł, że musi czekać do dziesiątego dnia miesiąca, aby otrzymać meldunek o działaniach króla Esznunny. Bardzo często spotyka się wzmianki o wysyłaniu ambasadorów przez jeden dwór do drugiego; do ich przybycia przywiązywano duże znaczenie. W pewnym wypadku Jasmachadad z Mari, jak zwykle niezaradny, otrzymał ostrą i ironiczną reprymendę od swego ojca, Szamsziadada, za zatrzymywanie członków jego poselstwa, znajdujących się w drodze do Katanum w Syrii. Jasmachadad ponownie naraził się ojcu, gdy doniósl, że inny ambasador nie może kontynuować podróży poza granice Mari 204 Wielk gość i szpadek Babilonii z powodu jakiegoś wypadku, co mogło się odnosić (jeśli wolno nam nieco zmienić podany przez francuskiego wydawcę tekst klinowy) do złamania osi jego wozu. "Czyż nie może jechać na ośle?" - zapytywał oburzony Szamsziadad. Inne listy świadczą, że zasięgano wróżb, aby uzyskać poradę bogów w sprawie powitania, jakie należy zgotować mającym przybyć posłom. W owych czasach personel dyplomatyczny, podobnie jak dziś, zajmował się niekiedy niedopuszczalną działalnością. W jednym znanym nam wypadku pewien wicekról pisał do drugiego, że jakaś osoba, prawdopodobnie wysłannik tego drugiego wicekróla, to kłamca i. persona non grata i że on, wicekról, nie życzy sobie więcej go widzieć. Niekiedy przed rozpoczęciem rokowań między potencjalnymi sprzymierzeńcami brano zakładników; znany jest wypadek, kiedy po zerwaniu rohowań osoby, trzymane najprawdopodobniej jako zakładnicy, zostały skazane na śmierć. W podanym niżej liście, który o tym opowiada, Szamsziadad pisze raz jeszcze do swego syna, Jasmachadada: W sprawie ludzi z ~'ilanurn, którzy są w twoich rękach, rozkazałem (ci) zatrzy- rnać ich na wypadek dojścia przymierza do skutku. Teraz nie ma mowy o przymierzu z l~ilanum... (Jeśli idzie o) ludzi z Wilanum, każdego z nich, który znajduje się w twoich rękach, to wydaj polecenie i każ ich zgładzić dziś w nocy. Nie można oczywiście wykluczyć, że w tym wypadku ofiarami byli jeńcy, którym pierwotnie darowano życie jedynie przez wzgląd na możliwość zawarcia przymierza. W każdym razie nic w tekście listu nie wskazuje, że chodziło tu o personel dyplomatyczny. .Teśli przymierze między władcami zostało już zawarte, w wielu wypadkach przypieczętowywano je małżeństwem między członkami obu rodzin królewskich. Sytuację taką przedstawia następujący wyjątek z pewnego listu: Isznxeciagan [najstarszy syn ~SZamsziadada] zawad pokój z Turukku. Bierze on córkę Zaziji [króla Turukku] dla owego syna lVlutaskura. Iszmedagan kazał postać Zaziji złoto i srebro jako okup za narzeczoną. Stosunki traktatcwe między państwami dotyczyły nie tylko sojuszózv wojskowych, ale i takich spraw, jak ekstradycja przestępców i transport międzynarodowy. Jak się przekonamy, w traktatach zawartych vJ końcu tysiąclecia z reguły umieszczano klauzulę dotyczącą specjalnie sprawy ekstradycji W okresie Mari nie znano jeszcze takich formalnych traktatów, ale w listach wspomina się o żądaniu ekstradycji. A oto przykład: fasmachadadowi rzeknij, tako rzecze Szamsziadad, twój ojciec: "Usztańszarri Prawo i dyplomacja 205 z Turukku, który laył deportowany do Babilonu, znajduje się w (mieście) Sagga- ratum. Zbadaj więc pochodzenie tego człowieka i miejsce, gdzie przebywa, i rozkaż strażnikom, aby go schwytali i niechaj przyprowadzą ro do mnie w (mieście) Szubatenlil. Babilończyk [tj. król Babilonu] prosił mnie (o niego)." Królowie mieli pewne zobowiązania wobec karawan i podróżnych prze- jeżdżających przez ich terytoria; dochował się list, w którym Jasmachadad, wicekról Mari, pisze do Hammurabiego z Babilonu w sprawie karawany-, która udawała się z Mari przez terytoria Hammurabiego do Dilmunu (dzisiejsze Bahrajn) nad Zatoką Perską. W drodze powrotnej karawana została zatrzymana na terytorium Hammurabiego w związku z jakimś sporem o korzystanie ze studni. J asmachadad wysłał swego przedstawiciela, ż eby towarzyszył parawanie do Babilonu, tak by Hammurabi mógł osobicie rozstrzygnąć zatarg. W innym wypadku Szamsziadad pisal do smgo syna, wicekróla Jasmachadada (jak zawsze niezaradnego), uskarża,;ąc się, że jacyś ludzie z Jamchadu nie mogli przeprawić się przez Eufrat na terytorium Mari, gdyż nie przygotowano łodzi. Łodzie n-=uszą być przyotowane, powiGda Szanaziadad, aby "jak dawniej, htol,:ol~,vic~k przybędzie, mógl się przeprawić i nie musiał się zatrzymywać". Od właćtców oczekiwano, że będą odpowiadać za postępu-,ranie sw~rclv poddanych poza granicami ich własnego terytorium; znane są v~ypadki, kiedy jeden król uskarża się przed drugim królem na przestępstwa I~ryminalne. Jasmachadad z lVlari żalił się Aplachanclzie z Karhemisz, żc jego poddani dokonali wypadu przez granicę i porwali młodą kobietę. Aplachanda odpowiedział, ;rosząc o szczegóły sprawy, w tym również o imię owej damy, osób, które ją porwały, i osóby, która rzekomo miała ją obecnie więzić. W innym liście Aplachanda, którego dochodzenia ~-T.: idocznie nie dały rezultatu, proponuje, aby mąż owej młodej damy udał się oso'n:ście do Karkemisz i spróbował odnaleźć zaginioną. W drugiej połowie drugiego tysiąclecia przed naszą erą w Syrii stosunki między suzerenem a wasalami były bardzo podobne do tych, które panowały w Dwurzeczu na kilkaset lat przedtem. Poniższe cytaty pochodzą z dokumentów znalezionych w Ras Szamra (starożytne Ugarit) w Syrii. W owym czasie sytuacja w tym rejonie przedstawiała się tak, że najwyższym suzerenem był król Hatti (kraju Hetytów), któremu zwykle przydawano tytuł "Słońce". W pierwszym dokumencie król hetycki, wielki Suppiluliumas, nalega na Nikmandę i, króla Ugarit, aby podtrzymywał tra 1 W sprawie rozmaitej -pisowni tego imienia, które tu podano w takiej formie, ponieważ przedstawia pisovcrnię użytą w cytovvanysn liście, patrz C. F. A. Schaeffer, Le Palais Toya1 d'Ugarit, 1956, IV, s. 248. 206 Wie3k~ość i ugadex B~a~bilanii dycyjne stosunki tego królestwa z Hatti mimo zakłócających je wpływów i gróźb napastników: Tako rzecze Słońce, Wielki Król: Rzeknij Nikmandzie: "Skoro kraje Nnchaszsze i Mugisz są ze mną w stanie wojny, ty, Nikmando, nie obawiaj się ich... Jak niegdyś twoi przodkowie byli przyjaciółmi kraju Hatti, a nie jego wrogami, tak teraz i ty, Nikmando, bądź... wrogiem moich nieprzyjaciół i przyjacielem moich przyjaciół. A więc jeali ty, Nikmando, usłuchasz słów Wielkiego Króla, twego pana, i będziesz ich przestrzegać, wówczas ty, o królu, doznasz łask, jakimi Wielki Król, twój pan, cię obdarzy... (Jeśli idzie o) Nuchaszsze i 1'Iugisz, które odrzuciły więzy i przyjaźń kraju Hatti i eą wrogo nastawione do Wielkiego Króla, ich pana, Wielki Król teraz poradzi sobie z nimi... I jeśli wszyscy ci kró. lowie poślą żołnierzy, by napadli na twój kraj, ty, Nikmando, nie obawiaj się ich, (ale) wyślij twego wysłannika i niechaj przybędzie do mnie niezwłocznie:' Dalszy bieg wydarzeń był najwidoczniej zgodny z przewidywaniami Suppiluliumasa; dowiadujemy się o tym z edyktu Suppiluliumasa, dotyczącego sytuacji, jaka się wytworzyła, gdy królowie krajów Nuchaszsze i Mugisz napadli na terytorium Nikmandy z Ugaritu "i wzięli łupy od Nikmandy, króla Ugaritu, i spustoszyli Ugarit". Nikmanda pozostał wierny swemu suzerenowi i zgodnie z poleceniem natychmiast poprosił o pomoc. Wnioskujemy o tym z wspomnianego dokumentu, który mówi dalej: Nikmanda, król Ugaritu, przybył do Suppiluliumasa i wysłał orędzie do Wiel- kiego Króla, powiadając: "Niechaj Słońce, Wielki Krcil, mój pan, ocali mnie z ryk moich nieprzyjaciół. Jestem sługą Słońca, Wielkiego Króla, mego pana; jestem wrogiem niepr2yjaciół mego pana i przyjacielem przyjaciół mego pana. (Ci) królowie gnębią mnie." Wielki Król usłuchał tych słów Nikmandy i Sup- piluliumas, Wielki Król, posłał synów króla i oficerów z wojskiem i wozami bojowymi do Ugarit, i przepędzili wojska nieprzyjacielskie z Ugarit siłą, i wszystkie łupy, jakie zdobyli, dali w darze Nikmandzie... Następnie dokument ustala granice Ugarit. Suzeren był nie tylko mścicielem kaźdego lennika, który padł ofiarą napaści, lecz mógł też występować jako rozjemca w wypadku zatargów między swymi lennikami. (Z tą rolą suzerena spotykamy się już w Sumerze w połowie trzeciego tysiąclecia). Oto jak w przytoczonym poniżej przypadku Mursilis II, król Hatti (1334-1306 p.n.e.), rozstrzygnął spór graniczny między dwoma sąsiadującymi państwami, które po okresie przyjaźni zaczęły kroczyć odrębnymi drogami wiodącymi ku nowym przyxmierzom politycznym: Prawo i dyplomacja 207 Tako rzecze Mursilis, Wielki Król, król Hatti, syn Suppiluliumasa, Wżelkiego Króla, bohatera: "Dawniej król Ugaritu i król Siannu żyli w jedności. Ale minęły lata i Abdi-Anati, król Siannu, addalil się od Nikmepy, króla Ugaritu, i zwrócił swe oblicze ku królowi Karkemiszu. Teraz zaś Abdi-Anati, król Siannu, w sprawie tych miast [tzn. miast wymienionych w dalszej części dokumentu] zawezwał Nikmepę, króla Ugaritu, na sąd przed V~'ielkim Królem, królem I3atti..." "Wielki Król" orzekł następnie, które miasta należą do Nikmepy, a które do Abdi-Anatiego; Nikmepa wyszedł na tym znacznie korzystniej. Inny dokument, dotyczący tego samego arbitrażu, wspomina o kamieniach granicznych, które ustawiono, aby wytyczyć granicę między obu państwami, i kończy się następującą klauzulą: W przyszłości król Siannu lub jego synowie, Iub jego wnukowie nie wznowią sporu (dosłownie: "nie powróci"] z królem Ugaritu ani jego synami, ani jego wnukami w sprawie tych granic. Był to bardzo rozsądny środek ostrożności, gdyż drobne incydenty graniczne prowadziły zwykle do konfliktów, które szybko przybierały rozmiary nie pozostające w żadnym stosunku do leżącego u ich żródeł incydent; świadczy o tym na przykład poniższa skarga i groźba: Królowi Ugaritu .rzeknij, tako rzecze Iturlim, król [nazwa nie zachowała się] "lś~ Wdelkość i upadek Babilonii jasza, XX, 1). Dowódcą wysokiej rangi, podległym wodzowi naczelnemu był rab-mugi; tytuł ten został być może przejęty przez babilońską administrację wojskową i jest chyba identyczny z tytułem rabmag wspomnianym w Proroctwie Jeremiasza, XXXIX, 3, 13. Jedna z wielkich jednostek wojskowych nazywała się kisru, a dowodził nią "wódz kisru" (po akadyjsku rab kiwi). Podległymi rab kisri dowódcami byli "pięćdziesiętnicy" i dziesiętnicy. Prócz tego znane są także inne tytuły oficerów armii, niektóre z nich mogły oznaczać stopnie hierarchii wojskowej, inne zaś odnosiły się prawdopodobnie do określonych specjalistów. OKRES NOWOBABILOŃSKI Koniec panowania asyryjskiego, który nastąpił między rokiem 025 a 612 p.n.e., nie doprowadził do powszechnego rozpadu aparatu władzy w całym imperium; gdyby tak było, Babilonia, która przejęła jego sukcesję, nie byłaby w stanie tak szybko zreorganizować całego tego obszaru. W istocie zaś po upływie zaledwie trzydziestu lat imperium pod władzą Nabuchodonozora było na zewnątrz silniejsze niż przedtem. Jednakże wprowadzone zmiany administracyjne były organicznie związanie z upadkiem Asyrii; załamanie się władzy centralnej pozostawiło wolniejszą rękę gubernatorom proca incjonalnym i właśnie jeden z nich, Nabopolasar, gubernator w południowej Babilonii, w końcu przechwycił ster władzy. W imperium :;owob<;bilońskim zatem koncentracja władzy w rękach króla występuje w znacznie mniejszym stopniu i wewnętrzną historię Babilonii w ciągu następnego stulecia znamionuje pod wieloma względami walka o władzę między dynastią i administracją okręgów świątynnych - walka, z której ostatecznie świątynie wyszły zwycięsko. I`obitnym przykładem decentralizacji władzy jest przypadek miasta I;ruk, około 160 km na południowy wschód od Babilonu. 2a imperium asyryj~k:ego miasto to, pomimo istniejącego tu starodawnego okręgu ~wiątynnego, znajdowało się pod dosyć silną kontrolą królewską; wszystl~ie decyzje w sprawie kanałów, dostaw zboża, działań przeciwko niespokojnym plemionom chaldejskim, które wtargnęły na ziemie naleźące do Uruk, podejmowane były w asyryjskiej stolicy. Natomiast z dokumentów pochodzących z okresu nowobabilońskiego wynika, że władze świątyni posiadały szeroką autonomię, którą królowie babilońscy starali się - co prawda bez większego powodzenia - ograniczyć. W Asyrii teoretycznie, a w znacznej mierze i w praktyce, cała ziemia była własnością króla i nadawana była jako feudum dzierżawcom królewskim; koncepcja ta wywarła wpływ także w tych częściach imperium, gdzie pierwotnie dominowała inna teoria. Podobna sytuacja powstała przejściowo w Babilonii za czasów Administracja ~3;, Hammurabiego, kiedy została ona zjednoczona i poddana reformom admi- nistracyjnym pod władzą potężnej, zwycięskiej dynastii. Na ogół jednak w większości okresów historycznych ziemie położone w promieniu wielu kilometrów wokół miast babilońskich po większej części należały praktycznie do świątyń, w myśl teorii - w niektórych wypadkach wyraźnie sformułowanej - że ziemia ta była własnością miejscowego boga i to jeszcze w czasach, zanim dane miasto zostało wybudowane. Różnica ta wywodzi się z odmienności babilońskiego i asyryjskiego pojmowania pozycji króla, o czym w innym miejscu byla już mowa. Jak podkreślaliśmy, w Asyrii król na początku swego panowania był intronizowany raz na zawsze (lub pierwotnie być może na podlegający odnowieniu okres trzydziestoletni) i wskutek tego był nieograniczonym przedstawicielem boga, gdy tymczasem w Babilonii do samego jej końca król musiał każdego roku w pokorze składać insygnia swej władzy przed bogiem, korzyć się osobiście przed arcykapłanem, składać deklarację dobrych zamiarów i dopiero wówczas nadawana mu była na nowo władza królewska. Tak więc w Babilonii król do końca pozostawał dzierżawcą lenna nadanego mu przez boga, które każdej chwili mogło mu być odebrane, i dlatego miał mniejsze możliwości skupienia w swych rękach ziemi należącej do świątyń i pocldania jej w ten sposób trwałej kontroli królewskiej. Dlatego też przy-vvódcy władz świątynnych w Uruk mogli podejmować działania i kieT~ ;wać akcjami, które w Asyrii, a nawet w Babilonii za Hammurabiego czy pod panowaniem władcy asyryjskiego, należały do prerogatyw króla. Na czele wielkiej świątyni Eana w Uruk, do której, jak się wydaje, należała cała niemal ziemia Babilonii, od Ur na poludniu aż po sam Babiion na północy, stali w początkach imperium nowobabilońskiego trzej główni administratorzy: szatammu (tytuł znaczący być może "strażnik okręgu"), ęipu ("nadzorca") i "pisarz". Qip~c był prawdopodobnie nominatem królewskim, ale z coraz mniejszego znaczenia, przypisywanego mu w dokun~entach epoki, jasno wynika, że stopniowo odsuwano go od wszelki:=bc realnego udziału w zarządzaniu sprawami świątyni. Zmusiło to l~róla do przedsięwzięcia pewnych środków w celu umocnienia malejących wciąż wpływów swego przedstawiciela w administracji świątyni. Król posiadał pewne przywileje w stosunku do świątyni, jak na przykład udział w określonych dochodach. Nabunaid w trzecim roku swego panowania, w roku 553 p.n.e., wprowadził do administracji świątyni dwóch urzędników królewskich ("królewski urzędnik do spraw administracji" i "królewski urzędnik, strażnik królewskiej szkatuły"), formalnie dla zabezpieczenia swych interesów, w rzeczywistości zaś jako przeciwwagę potęgi szatammu. ZViadomo, że w Babilonie Nabunaid miał nawet swego zausznika na stanowisku szatammu i że ten wysoce niepopularny stan rzeczy przyczynił się do jego upadku; dowiadujemy się o tym z perskiej wierszowanej opo 236 Wielkość i upadek Babilanii wieści o Nabunaidzie, która relacjonuje wydarzenia tego panowania z punktu widzenia przeciwników króla: Zeria, szatammu, kłaniał mu się nisko, Rimut, zazakku, kłaniał mu się nisko; Wprowadzali w życie zarządzenia króla, sprawiali, że jego słowo obowiązywało. ... Złożyli przysięgę: ,,Uznajemy tylko to, co powie król." Czy podobna sytuacja panowała w Uruk, nie jest pewne (za panowania Nabunaida urząd szatammu świątyni Eana piastowały kolejno cztery osoby), wydaje się jednak, że w pierwszym roku swego panowania Nabunaid uważał administrację świątyni za wystarczająco godną zaufania, by jej powierzyć zarząd wielkich dóbr królewskich w Larsie; ale nie jest wykluczone, że była to transakcja czysto handlowa, gdyż cddanie tych majętności w dzierżawę zapewniało królowi pokaźny i staly dochód roczny. Wyliczenie wszystkich wielorakich funkcji wchodzących w zakres od- l~owiedzialności szatammu i jego kolegów, v~ szczególności "królewskiego _srzędnika do spraw administracji", zamieniłoby się w niepomiernie długą listę. Streszczając je można krótko powiedzieć, że obowiązki obejmowal·. ustępujące sprawy: oddawanie w najem i dzierżawę ziemi należącej d~, ogromnych latyfundićw świątyni, przyznawanie uprawnień i wyznacza.ne obowiązków związanych z systemem kar_ałów, ogólny nadzór nad oszacowaniem, zbiorem, przewozem, użyciem i rozdziałem produktów rolnych, nad użytkowaniem kanałów oraz prowadzenie zv~~iązanej z ty en wic?orakiej rachunkowości i skladanie sprawozdań. Artykuly, produkov~ane w dobrach świątyni, bez ;względu na ich ostatcczne przeznaczenie, sprowadzano z reguly przede wszystkim do sl:ładó;~~ sv Uruk. Sieć banałów zapewniała łatwy transport wszelkiego rodza;u artykułów; jeden z dochowanych listów zawiera instrukcję w sprawie ~:vysyll~i transportu owiec. Autor, prawdopodobnie szatammu Eany, po'_~ ca: .leśli gewnt jest odpowiedni, nieci hrzejdy tę drogę na wla;nvch no~ac!i; jfyii nie, sprowacE~cie je statkiem. Służatce do tego celu statki w większości wypadków stanowily przypuszczalnie wlamność świątyni, choć niekiedy wynajmowano je u prywatnych ~~łaścicieli. Jakkoiwieh zlecenia na transport statkami mógł wydawać 'i:~żdy starszy funlrcjonariusz świątyni, to jednak wydaje się, że w miar zbliżania się do Uruk wszystkie statki przeznaczone dla świątyni prze Administracja 237 chodziły pod jurysdykcję szatammu. Tu i ówdzie napotykamy wzmianki o pełniących służbę wzdluż kanałów dozorcach nabrzeży, prawdopodobnie funkcjonariuszach królewskich, uprawnionych do zatrzymywania przepływających statków i pobierania myta. Jednakże statki pozostające w służbie świątyni były, zdają się, uprzywilejowane; szatammu mógł, opatrując statek emblematem nazy~~anym chutaru, którego dokładny charakter nie jest znany, uzyskać dla takich jednostek przejazd wolny od myta, o czym świadczy na przykład następujący list: List Iddiny i Szamaszeriby do s~atamxnu, naszego pana. Co dnia modlimy się .do Bela, NaLu, pani Uruk, a Nany o żucie, oddech, szczęście i zdrowie, i długie dni dla naszego pana. Sprowadziliśmy 200 gur daktyli z kanału (zwanego) "przekopem Nadinapliego". Zostaliśmy zatrzymani przez dozorcę przystani w Bit-kasir. Niechaj pan mój wyśle pismo do 1\TUny, dozorcy nabrzeża, aby pozwolił minąć przystań... Pól szekla srebra za wynajem sutku i jeden szekel srebra za wynajem najętych ludzi (należy się) od nas dziennie. Nasz pan powinien wiedzieć, że zostaliamy zatrzynxani przy nalrzeżu od dwudziestego. Nieclxaj z listem naszego pana przylJędzie chutaru i niecliaj pozostanie na pokładzie. Eana, wielka świątynia tv Uruk, podobnie jak klasztory vv znacznie późniejszych czasach, była czymś więcej niż miejscem kultu; był to kwitnący ośrodek handlowy, przy czym znaczną część gromadzonych tu towarów wysyłano następnie do innych części Babilonii, a nawet za granicę. V~ dochowanych listach znajć~uje się wiele wzmianek o handlu, w którego ramach produkty dóbr świątyni, głównie ziemiopłody, wymieniano na takie towary, jak ceramika, ałun, sezam, metal, drev~no lub tkaniny; n:ektóre z tych towarów przywoźono z daleka, nawet z Azji Mniejszej. Urulc produkowało też wino dla stolicy; jeden z listów wspomina o tym, że ja f kieś v~~ladze w Babilonie z oburzeniem skarżyły się na to, że wysłano ino wino statkiem wiozącym jednocześnie smołę. Interesujący jest fakt, że choć szatammu i ,;królewski urzędnik do spraw administracji" w zasadzie zajmowali się tym sarrxym rodzajem spraw, to pierwszy działał w centralnej świątyni, drugi zaś w znacznej mierze w miastach i osiedlach polożonych w dobrach świątyni poza Uruk. Nie jest to sprzeczne z naszym sposobem pojmowania stanowiska "królewskiego urzędnika do spraw administracji" jako swego rodzaju inspektora, czuwającego nad interesami króla; jego nieobecność w Uruk nie mogła zaszkodzić interesom króla w obrębie samej świątyni, te bowiem miał w swojej pieczy "królewski urzędnik, strażnik królewskiej szkatuły", który widocznie - jak wynikałoby z pełnego brzmienia jego tytułu miał swoją stałą siedzibę w świątyni. Znaleziono znaczną część korespon 238 Wielkość i upadek Babilonii dencji między szatamr~zu a "królewskim urzędnikiem do spraw administracji", z której wynika, że choć czasami obaj ci urzędnicy wzajemnie nie szczędzili sobie słów ostrej krytyki, to jednak na ogół współpracowali ze sobą bez większych tarć. Wspomniani funkcjonariusze świątyni, przede wszystkim szatamm~ i "królewski urzędnik do spraw administracji", odpowiedzialni byli także za kontrolę i rozlokowanie wielu tysięcy ludzi w dobrach świątyni, poczynając od wyższych urzędników świątyni o starych, uświęconych zv~yczajem uprawnieniach, jak na przykład mar-bani (członkowie rodzin patrscjuszowskich, arystokraci pełniący określone obowiązki) aż do najniższe,; kategorii niewolników. Miejsce pośrednie między nimi zajmowali ludzie wolni, którzy najmowali się jako wyrobnicy dniówkowi. Istniała również bardzo liczna warstwa sług świątyni, zwanych szirke (w liczbie pojedynezej - szirku); termin ten oznacza "człowiek ofiarowany". Istotnie szirke byli to ludzie - obojga płci - ofiarowani bogini i formalnie uważani za. jej niewolników. Ten ich status był dziedziczny. W Uruk szirke rozpoznawało się po wytatuowanej na przegubie ręki gwieździe - symbolu opiekuńczej bogini Isztar; ten znak gwiazdy często wymieniany jest jako rozstrzygający dowód w sprawozdaniach z rozpraw sądowych mających ustalić przynależność różnych osób do tej czy innej warstwy społecznej. Zachowało się na przykład sprawozdanie z procesu, w którym niejaki Szamaszszumiddin postawiony został przed sądem, gdyż upominano się o niego jako o szirku, z tym uzasadnieniem, iż jest "synem Silimisztar, córki Charszinany, kobiety-szirku Boskiej Pani Uruk [Isztar]". Decydujące znaczenie miało tu zeznanie kobiety, która asystowała przy połogu babki pozwanego. Staruszka zeznała pod przysięgą: Z pewnością widziałam gwiazdę wytatuowaną na wierzcliu dłoni Gharszinany, niewolnicy mego wuja Nadinaalu, babki Szamaszszumiddina, którą - zanim wydała na świat syna - mój wuj Nadinaahu poświęcił służbie szirku Paui Uruk. Status społeczno-prawny szirku mógł różnić się znacznie od statusu zwykłego niewolnika; niektórzy spośród nich zajmowali bardzo odpowiedzialne stanowiska. Ich służba nie ograniczała się do pełnienia jakichś określonych powinności; z korespondencji między funkcjonariuszami świątyni wynika, że szirke pracowali w rozmaitych rzemiosłach i zawodach zarówno w samym Uruk, jak i w dobrach świątyni. W tych ostatnich podlegali oni widocznie bardziej bezpośrednio władzy "królewskiego urzędnika do spraw administracji", który - jak już wspominaliśmy miał znacznie ściślejsze powiązanie osobiste z dobrami świątyni aniżeli szatammu; prawdopodobnie za pośrednictwem tego urzędnika król stopniowo nabywał prawa do zatrudnionych tu szirke. Nie ulega wątpliwości. Administracja 23~ że za czasów Cyrusa (539-529 p.n.e.) codzienna kontrola pozostawała wprawdzie w rękach funkcjonariuszy świątyni, lecz w ostatecznym rachunku władzy nad szżrke nie sprawował ani szatammu, ani jego towarzy sze z administracji świątyni, lecz rząd centralny. Z zachowanych dokumentów jasno wynika, że król w okresie nowobabilońskim miał udział w dochodach świątyni; jak widzieliśmy, doprowadziło to nawet do ustanowienia w tym celu specjalnych urzędników królewskich w świątyniach. Dokładna część dochodów świątyni, które ostatecznie docierały do rąk króla, na razie nie daje się ściśle określić; istniały w owym czasie rozmaite rodzaje dziesięcin, podatków i myt, które w ter: czy inny sposób dotyczyły świątyni bądź to jako płatnika, bądź jako pobierającego opłaty, udział zaś króla nie był w każdym z owych podatków jednal;osvy. Do opłat, które z pewnością uiszczane były przede wszystki~r: świątyni, należały: dziesięcina od zbioru daktyli i połowu ryb, czynsz (płacony w naturze) z pól pszenicznych, podatek od bydła, zwyczajo~~,-e (choć niedobrowolne) ofiary składane przez rolników z okazji poszczególnych świąt oraz inne opłaty o mniej lub bardziej mglistym charakterze. Były również podatki od pogrzebu, pobierane od zamożnych pry~eatnych obywateli, które - podobnie jak myto na niektórych kanałach wpływały w całości do królewskiej szkatuły, nawet jeśli władze świąt5-n odpowiedzialne były za ich obliczenie i ściągnięcie. Ogólnie biorąc wydaje s:~; prawdopodobne, że w ciągu szóstego wieku przed naszą erą królo~~ie nowobabilońscy zdołali zapewnić sobie znaczną i stale powiększającą się część dochodów świątyni; wspomniane już zmiany administracyjne w początkach panowania Nabunaida z pewnością działały na korzyść króla, a entuzjazm, z jakim w roku 539 p.n.e. administratorzy świątyni powitali perskich zdobywców, wskazuje, jak bardzo królewska polityka wewnętrzna b~ la niepopularna. Z drugiej strony pamiętać należy, że wobec wysiłków Nabunaida, by na czele panteonu zamiast boga Marduka postawić Sina, przyczyny niepopularności króla mogły być natury raczej religijnej niż skarbowej. Mimo prosperującego rolnictwa w dobrach świątynnych, imperium no- wobabilońskie znajdowało się prawdopodobnie w znacznie mniej pomyślnej sytuacji gospodarczej aniżeli swego czasu imperium asyryjskie, przynajmrliej do roku 650 przed naszą erą. Jak się wydaje, dwie były tego przyczyny. Jedna, oczywista nawet w świetle relacji Starego Testamentu, polegała na tym, że Asyria, choć była niewątpliwie państwem przygotowanym do wojny, normalnie nie utrzymywała armii stałej w polu, lecz ograniczała się do prowadzenia kampanii wojennych tylko przez kilka miesięcy w roku. Babilonia natomiast od czasów Nabuchodonozora posiadała armię stałą i przy jej pomocy prowadziła kampanie wojenne nieraz calymi latami, jak na przykład w wypadku oblężenia Tyru (Proroctwo 240 W'ielk~ość i upadek Babilanii Ezechiela, XXIX, 17-18), które ciągnęło się bez powodzenia przez trzynaście lat. Drugą główną przyczyną, dla której imperium nowobabilońskie znajdowało się w gorszym położeniu ekonomicznym w porównaniu z Asyrią, było zablokowanie szlaków handlowych wiodących na wschód i półnc>cny wschód. Od czasów Aszurnasirapli królowie asyryjscy dokładali t','iclu starań, aby utrzymać w stanie wolnym od przeszkód drogi handlowe z wyżyny perskiej, gdyż importowane stąd towary miały żywotne znaczenie dla cywilizacyjnie wysoko rozwiniętych obszarów w dolinie Euirat i Tygrysu; obszary te, choć nadzwyczaj żyzne, były z punktu widzenia .wiata starożytnego niemal pozbawione wszelkich surowców, z ~x~yjątkiem ziemioplodów i smoły ziemnej. Za czasów królów nowobabilońskich drogi prowadzące na wschód i na północny wschód znajdowały się w rękach gwałtownie rosnących w siłę Medów i Persów. Toteż wydaje się bardzo prawdopodobne, że - jak wyżej już stwierdziliśmy - trwające blisko dziesięć lat działania Nabunaida w Arabii, kiedy to posunął się on daleko na południe, aż po IVTedynę, wypływały z chęci zawładnięcia ważnymi szlakami handlowymi wiodącymi do Arabii Południowej i skompensowania sobie w ten sposób szlaków utraconych. ~~ pr owincjach imperium nowobabilońskiego realizowano w dalszym ciągu podstawowe wytyczne polityki asyryjskiej. Tak na przykład przepvowadzone w latach 597 i 58G p.n.e. przez Nabuchodonozora sławetne masowe deportacje Judejczyhów były jedynie kontynuacją polityki zainaugunow'anej przez Aszurnasirapli II i rozwiniętej przez Tiglatpilesara III, mają~ej na celu rozprawienie się z opornymi wasalami. Jednocześnie Nabuchodonozor, podobnie jak rządy asyryjskie w podobnych okolicznościach. dokładał, jak się wydaje, energicznych starań, aby dla sprawowania rządów nad pozostałą na miejscu ludnością zachować rodzimą administracj ~. Po kapitulacji Jerozolimy w roku 59? p.n.e. i deportowaniu młodego króla .Jechoniasza wraz z jego wysokiego rodu dworzanami, Nabuchodonozor próbował zastosować system rządów pośrednich, posługując się Sdecjaszem ja.ho podporządkowanym Babilonii księciem lennym. Przez dziewięć lat eksperyment ten dawał dobre rezultaty. Nawet po oblężeniu i zdobyciu Jerozolimy w następstwie ostatecznego oddania v~'ładzy przez Sedecjasza stronnictwu proegipskiemu, Nabuchodonozor vs=ciąż jeszcze nie wyrzekł się próby zastosov~ania jakiejś formy rządów pośrednich i mianował gubernatorem żydowskiego arystokratę, Godoliasza. Dopiero po zamordowaniu Godaliasza przez żydowskich patriotów (jak w dwudziestym wieku naszej ery nauczyliśmy się nazywać tych, którzy dokonują morderstwa z pobudek politycznych) Judea zostala poddana bezpośredniej administracji babilońskiej. Rozdział IX HANDEL I ŻYCIE GOSPODARCZE HANI3EL ZAGRANICZNA' uż u zarania okresu historycznego Mezopotamia bynajmniej nie była Jzamkniętą jednostką gospodarczą; posiadane przez nas materiały archeologiczne o handlu z odległymi krajami sięgają co najmniej na dwa tysiąclecia w głąb prehistorii, dc> okresu Dżarmo. Dżarmo jest, osadą polożoną n~ podgórzu na wschód od Kirkuk i pochodzi - jak wykazała analiza za pomocą węgla radioaktywnego -- runiej więcej z roku 5000 p.n.e. Jakkolwiek dokładne umiejscowienie tej osady w szeregu następujących po sobie kultur Mezopotamii jest dotąd wysoce kontrowersyjne, to jednak punkty, o które toczy się spór, nie mają wpływu na ocenę inforn3acji, jakich nam ona dostarcza o podstawach jej struktury gospodarczej. Znaleziska archeologiczne wskazują, że osada Dżarmo była gospodarczo całkowicie samowystarczalna, z wyjątkiem jednego artykułu, a mianowicie twardego obsydianu, który był tam używany, mimo że najbliższe jego złoża znajdują się w Armenii, a więc o kilkaset kilometrów na północ od Dżarmo. Świadczy to, że już w roku 5000 p.n.e, na obszarze ~ym istniał jakiś handel międzyregionowy, choć na razie nie mamy jeszcle źadnych informacji o technicznych aspektach tej ~~~ymiany. Na ogół prz~~ptzszcza się, że obsydian dostarczali wędrowni kupcy . W ciągu następnych dwóch tysiącleci, w okresach kulturowych, któr~:- chronologicznie nastąpiły po okresie Dżarmo, pomimo utrzymującej się pod niektórymi względami autarkii gospodarczej poszczególnych regionów, handel między nimi stopniowo się rozwijał. W kulturze Hassun; obok obsydianu przedmiotem handlu stają się kamienie półszlacimtne, turkus i malachit, fakt zaś, że w wykopaliskach ~=r północnej Mezopotamia występują muszle, które mogły pochodzić jedynie z Zatoki Perskiej, dowodzi, iż musiały istnieć stosur_l~i handlowe lzię~izy osadami HassuYl;.~ a ludami zamieszkałymi dalej na południe, hyć może w Iranie. W okresie kultury Samarra i kultur późniejszych szerokie stosowanie w cerami°~e niektórych motywów zdobniczych, zapożyczonych - jak sugerowano z dywanów, tkanin i wyrobów koszykarskich, mogłoby świadczyć o hau-d1u tymi nietrwałymi artykułami. Wobec nie.=naukowej techniki poszl4 16 Wielkosę i upadek Babilonii 242 Wielkość i upadek Babilonii kiwania skarbów, aż nazbyt często - i to do czasów najnowszych - stosowanej przez niektórych archeologów na Bliskim Wschodzie, nasuwa siP pytanie, czy w niektórych wypadkach nie przeoczono śladów takich nietrwałych przedmiotów, które można byłoby zidentyfikować przy pomocy badania mikroskopowego lub analizy chemicznej. W wykopaliskach kultury Halaf po raz pierwszy zaczyna pojawiać się miedź, jej źródła możemy się tylko domyślać, ale ponieważ w Iraku rudy miedzi nie występują, jest to dodatkowe potwierdzenie istnienia handlu międzyregionowego, najprawdopodobniej - jeśli idzie o metale - uprawianego przez wędrownych kowali. W znacznie późniejszym okresie (około roku 1900 p.n.e.) tego rodzaju kowali przedstawia malowidło w pewnym egipskim grobie: widać tu małą grupę wędrownych rzemieślników, wyrabiających przedmioty metalowe, oraz ich osły objuczone miechami i innymi sprzętami. Wyroby ceramiczne kultury halafskiej, znajdywane w całym rejonie graniczącym od zachodu z północnym wybrzeżem Syrii i Mersinem w Cylicji, na północy z jeziorem Wan, a na południu z Samarrą, wskazują na rozległe kontakty kulturowe i na możliwość równie rozległych stosunhów handlowych; nie znaczy to, rzecz jasna, że ceramika ta była produko- wana w jednym tylko miejscu i stamtąd tylko rozprowaizana. Brak śladów kultury halafskiej w Iranie świadczy, że w czasach tych nie było stosunków handlowych między Iranem a Dwurzeczem. Pier~~sza godna uwagi kultura południowego Iraku, kultura ubajdzka, wykazuje wyraźne pokrewieństwo z Iranem, choć nie są to związki takiego rodzaju, by musiały być uwarunkowane dobrze zorganizowanym handlem między tymi regionami. Wskazuje się w rzeczy samej na to, że używanie narzędzi glinianych, wyrabianych przy pomocy metalowych form - charakterystyczne dla kultury ubajdzkiej - dowodzi braku umiejętności tego ludu zorganizowania handlu miedzią po osiedleniu się na obszarach nie posiadających rudy, z jakiej korzystał on na swym poprzednim miejscu zamieszkania (prawdopodobnie w Iranie). Ceramikę ubajdzką, podobnie jak halafską, spotyka się nawet w tak odległych rejonach jak północna Svria. Ponieważ do budowy świątyń okresu ubajdzkiego na pewno potrzebne było drewno, można stąd wnosić, że handel między Syrią i Mezopotamią zaczęto już prowadzić na wielką skalę, przewożąc drzewo z Li- banu drogą lądową do Karkemiszu, a potem spławiając je w dół Eufratu. W okresie tym niewątpliwie zaczynano posługiwać się także innymi szlakami handlowymi, gdyż ceramikę pochodzącą z rejonu Alalach (w pobliżu zatoki ~'lleksandretty) i wykazującą v~~spólne wpływy ceramil~i halafskiej i u.'a:~jdzkiej znaleziono w Mersinie, w Cylicji; nie jest tylko jasne, czy mamy tu do czynienia z najdawniejszyrm dowodem transportu morskiego, czy też towary te przewożono drogą lądową. Z okresu rozpoczynającego się l~rótko po roku. 3000 p.n.e. (w kategoriach HandQl i życie gospodarcze 243 archeologicznych: okres Dżamdat Nasr lub pó'zny okres protoliteracki) po- siadamy konkretne dowody archeologiczne stosunków kulturalnych między Egiptem i Sumerem, ściślej mówiąc: wpływów sumeryjskich ~w Egipcie, prawie na pewno pozostających w związku z handlem. Jednak egiptologiczny aspekt tej sprawy wykracza poza granice niniejszej pracy; czytelnik znaleźć może szczegóły u H. Frankforta, The birth of civilization in the Near East, oraz w artykułach H. J. Kantora, wymienionych w bibliografii na s. 448 i następnych. Przytoczone wyżej przypuszczenie, że do owych kontaktów handlowych dochodziło na południu Arabii lub w Somalii, wymaga może nieco szerszego omówienia. Teoria ta w zasadzie opiera się na założeniach dotyczących handlu kadzidłem. Dwie główne żywice wonne, używane jako kadzidło, a mianowicie gumożywica i mirra, są produktami różnych odmian gatunku drzewa nie występującego nigdzie poza Arabią południową, Somalią, północnym Sudanem i Etiopią. Bardzo częste od czasów V dynastii wzmianki o tych dwóch substancjach w tekstach egipskich dowodzą, że Egipt utrzymywał stosunki handlowe z Somalią lub z południową Arabią co najmniej od połowy trzeciego tysiąclecia. Że Sumerowie również posługiwali się owymi dwiema odmianami żywicy, jest na razie tylko dbmniemaniem i dlatego podróże morskie Sumerów do Somalii lub Adenu w początkach trzeciego tysiąclecia można uważać jedynie za nie pozbawioną podstaw hipotezę. Istnieją jednak przekonywające dowody archeologiczne stosunków handlowych Sumerów ze Wschodem mniej więcej od roku 2800 p.n.e. w postaci widocznego podobieństwa między starożytną kulturą odkrytą w południowym Beludżystanie, znaną jako kultura Kulli, a kulturą Elamu i Międzyrzecza. Motywy kultury Kulli znajdujemy na dzbanach z Suzy i znad rzeki Dijali, a kamienne naczynia do maści o rzeźbionych ozdobach w typie występującym w południowym Beludżystanie znaleziono w szeregu wykopalisk z tego okresu w Mezopotamii, między innymi w "grobach królewskich" w Ur. Na rzeźbionym pucharze typu sumeryjskiego z obszaru bijali, na pieczęci cylindrycznej z Ur i statuetkach z Suzy przedstawione są charakterystyczne garbate woły indyjskie, w niektórych wypadkach w wyraźnym związku z jakąś sceną obrzędową; wskazuje to nie tylko na handel Sumerów z obszarem indyjskim, lecz także na obecność w Dwurzeczu kupców z Indii, szukających pociechy we własnej religii. Ponieważ wzdłuż drogi lądowej prowadzącej przez Iran nie znaleziono żadnych śladów kultury Kulli, należy domniemywać, że te stosunki handlowe utrzymywano drogą morską. O ile podróże morskie z Sumeru do Somalii czy Adenu w późnym okresie protoliterackim (Dżamdat Nasr) pozostają w sferze domysłów, o tyle podejmowane w dwa czy trzy stulecia później morskie wyprawy handlowe z Sumeru do odległych krain przez Zatokę Perską nie podlegają żadnej wątpliwości. Od połowy trzeciego tysiąclecia inskrypcje wymieniają 244 Wuelk~ość i upadek Babilonii w szczególności trzy nadmorskie ośrodki handlowe. Były to Dilmun, Magan (lub Makkan) i Meluha - podane tu w kolejności odpowiadającej zarówno ich oddaleniu od Sumeru, jak i trudnościom, jakich przysparzają one nowożytnym uczonym. Niemal wszyscy zgadzają się obecnie, że Dilmun to obecne Bahrajn, choć znany sumerolog S. N. Kramer jest zdania, że leżało ono raczej na wschodnim wybrzeżu Zatoki Perskiej. Magan często uważane jest - choć już nie z tą samą jednomyślnością - za wybrzeże Omanu. W jakim rejonie szukać należy Meluhy, jest rzeczą wciąż jeszcze niepewną; według najbardziej rozpowszechnionych teorii leży ona bądź na wybrzeżu Beludżystanu lub Indii północno-zachodnich (według dzisiejszej nomenklatury politycznej: Zachodni Pakistan), bądź gdzieś w południowej Arabii, bądź też na wybrzeżu Somalii. Między tymi miejscowościami a Babilonią odbywał się handel na znaczną skalę. Sargon z Agade (około roku 2370 p.n.e.) mógł z dumą wspominać o statkach, które daleko od jego stolicy prowadziły handel z Meluhą, Maganem i Dilmunem, choć brak wskazówek, czy handel ten był rzeczywiście prowadzony przez Sarbona, czy też przez cudzoziemców. Krótko po panowaniu Sargona z Agade bezpośrednie kontakty z Meluhą ustały. Bezpośrednie stosunki handlowe z Maganem trwały aż do końca III dynastii z Ur (około roku 2000 p.n.e.), gdyż posiadamy z tego okresu teksty, gdzie mowa jest o tym, że magazyny świątyni Nanny (boga księżyca z Ur) wydają pewnemu mężczyźnie znaczne ilości odzieży, wełny, oliwy i artykułów skórzanych z poleceniem dostarczenia ich statkiem do Maganu i zakupienia za nie miedzi. Widać tu wyraźnie, że stosowaną metodą handlo~ wą był w owym czasie rozwinięty system handlu wymiennego. Wśród towarów przywiezionych z Maganu znajdowała się - jak wynika ze spisów dostaw dla świątyni - nie tylko miedź, o którą głównie chodziło, lecz także paciorki z drogocennych kamieni, kość słoniowa i warzywa zwane "cebulą magańską". Magam jeżeli jego identyfikacja z wybrzeżem Omanu choćby w przybliżeniu jest trafna, nie mógł być pierwotnym źródłem pochodzenia kości słoniowej, czyli musiał odgrywać rolę międzynarodowego emporium czy giełdy towarowej. Jeśli zaś idzie o prawdziwe źródło kości słoniowej w tym okresie, to warto przypomnieć, że w wykopaliskach mezopotamskich znaleziono szereg pochodzących z okresu między rokiem 23 70 a 2000 p.n.e. grawerowanych pieczęci, typowych dla rodzaju pieczęci spotykanych w Harappie, w dolinie rzeki Indus, w Mohendżo-Daro zaś (równiev w dolinie Indusu) pieczęcie charakterystyczne dla Międzyrzecza. Po rozpadnięciu się dobrze zorganizowanego aparatu administracyjnego III dynastii z Ur bezpośrednie kontakty z Maganem ustały, a w następnych wiekach słyszymy głównie o wyspie Dilmun jako najważniejszym ośrodku handlowym w rejonie Zatoki Perskiej. Handel i życie gospodarcze 2§5 Najstarszymi ze znanych tekstów wspominających o Dilmunie są dokumenty administracyjne z lat 2500-2400 p.n.e.; świadczą one, że w owym czasie istniał regularny handel między Sumerem a Dilmunem i że głównym artykułem eksportowym Dilmunu były daktyle. Stwierdzono także, że' niektóre rośliny i zwierzęta, które później zaaklimatyzowały się w Babilonii, zostały pierwotnie importowane do tego kraju przez Dilmun. Inne teksty z końca trzeciego i początków drugiego tysiąclecia wymieniają importowane z Dilmunu towary, które z pewnością nie były produkowane na tej wyspie, lecz musiały pochodzić z bardziej odległych krain. Chodzi tu glównie o miedź, szlachetne kamienie i kość słoniową; próbki wszystkżch tych artykułów znaleziono w wykopaliskach z epoki brązu w Bahrajn. Byl więc Dilmun bezspornie ważnym centrum handlowym co najmniej już od końca trzeciego tysiąclecia. Nasze najbardziej wyczerpujące wiadomości o tym handlu morskim z Dilmunem pochodzą z czasów dynastii Larsy (około roku 1900 p.n.e.). Wydaje się, że w tym okresie miasto Ur było głównym portem przywozowym Dwurzecza. Z tego też miasta zachował się zbiór tabliczek dotyczących handlu z Dilmunem. Jako główne artykuły importowane z Dilmunu wymienione w nich są: miedź (w sztabach lub jako wyroby gotowe), lapis lazuli, perły (jeżeli do nich odnosi się ideogram, znaczący dosłownie "rybie oczy") oraz pewne gatunki drewna. Nic nie każe przypuszczać, że wszystkie te towary pochodziły z jednej i tej samej miejscowości, gdyż Dilmun mogło stanowić neutralne miejsce spotkań kupców z wielu krajów, zwłaszcza że w tradycji sumeryjskiej uważane było za świętą wyspę, wyróżniającą sic tym, że nie miała z nikim zatargów ni sporów. Kość słoniowa w stanie naturalnym mogła docierać do Dilmun zarówno z Egiptu, jak i z doliny Indusu, jednakże wzmianka o grzebieniach z kości słoniowej wskazuje raczej na to drugie źródło, gdyż grzebienie z kości słoniowej znaleziono właśnie w dolinie Indusu. Głównymi artykułami eksportowymi z Sumeru do Dilmun były odzież i oliwa, dostarczane przez prywatnych posiadaczy pieniędzy. Spisywano umowy, określające wartość towarów w srebrze i uzgodnioną w przeliczaniu na srebro wartość miedzi, którą kupiec miał przywieżć z Dilmun. Typowy dokument tego rodzaju miał następującą formę: Dwie miny srebra, (wartość) 5 gur oliwy (oraz) 30 sztuk odzieży pożyczyli I,umeslamtaea i Nigsisanabsa od Urninmarka (jako) kapitał spółki na wyprawę ~1o Dilmun, by zakupić (tam) miedź. Po szczęśliwym zakończeniu podróży morkiej on [evierzyciel] nie uzna (żadnej odpowiedzialności za) straty handlowe (poniesione przez dłużników): oni [dłużnicy] zgodzili się zaspokoić Urninmarka 4 minami miedzi za każdy szekel arebra jako -sprawiedliwą (ceną). 246 VV~iell~ość i upadek B~bilomii (Cytowane, z drobnymi odchyleniami, według przekładu A. L. Oppenheima w "Journal of American Oriental Society", 1954, nr 74, s. 8.) Takie finansowanie przez prywatnych posiadaczy pieniędzy różniło się od handlu morskiego sprzed dwóch stuleci, wtedy bowiem kupcy prowadzący handel morski finansowani byli nie przez osobę prywatną, lecz przez świątynię. Pozornie organizacja finansowa handlu z Dilmunem przypomina raczej handel karawanowy z Kapadocją, o którym będzie jeszcze mowa. Są jednak między nimi także istotne różnice, które wobec wysokich zysków, jakie rokował handel artykułami zbytku, prawie na pewno stawiały kupca morskiego w korzystniejszym położeniu w porównaniu z przewodnikiem karawany. W handlu karawanowym przedsiębiorca finansujący agenta miał, jak się wydaje, prawo do dwóch trzecich całości zysków, z zagwarantowanym minimum 50-procentowego dochodu od wyłożonej sumy i (praktycznie) bez żadnego ryzyka dla swego kapitału. W handlu morskim z Dilmunem natomiast przedsiębiorca normalnie zamiast procentowego udziału w zyskach otrzymywał określony z góry dochód. Jeśli nakładca stawał się równoprawnym wspólnikiem w danym przedsięwzięciu, dzielił widocznie nie tylko zyski, ale i ryzyko. Korzystniejsze warunki kupca morskiego w porównaniu z przev~~odnikiem karawany wynikały zapewne z faktu, że handel z Dilmunem prawdopodobnie stanowił "przedsiębiorstwo zamknięte", do którego dostęp był związany z wielkimi trudnościami; już sama podróż morska wymagała pewnych umiejętności technicznych, a ponadto kupiec musiał wpierw posiadać na wyspie wpływowe kontakty osobiste, zanim mógł tam w ogóle podjąć działalność handlową. O rozmiarach handlu miedzią mamy garść informacji, gdyż w jednym z tekstów jest mowa o trzynastu tysiącach min miedzi (w przybliżeniu siedem do ośmiu ton). Metal sprowadzano w sztabach ważących do czterech talentów (mniej więcej dwa cetnary), a więc, jak można by sądzić, w bryłach takiej wielkości, które przeciętny robotnik mógłby sam udźwignąć. Władze administracyjne w Sumerze, działając za pośrednictwem świątyń, nakładały na towary importowane wysokie cła. Mniej więcej po roku 1800 p.n.e. stosunki handlowe z Dilmunem wprawdzie nie ustały, ale wyspa na przeciąg całego tysiąclecia przestała odgrywać rolę międzynarodowego emporium i eksport jej w tym czasie ograniczał się do artykułów rolnych. Jeśli idzie o przyczyny zaniku znaczenia Dilmunu jako centrum handlowego, to - przyjmując, iż część towarów zakupywanych w Dilmunie we wcześniejszym okresie pochodziła z Belu, dżystanu lub z doliny Indusu - można by domniemywać, że pozostawały one w jakimś związku z gwałtownymi zmianami, jakie zaszly na tym obszarze wkrótce po roku 2000 p.n.e. Mamy także pewne dane o technicznej stronie starożytnego handlu morskiego. Jest rzeczą oczywistą, że statki sumeryjskie i babilońskie, jeżeli Handel i życie gospodarcze przykładać do nich miarę nowoczesnych standardów, były bardzo małe. Starożytne teksty podają ich rozmiary w kategoriach pojemności, ale po przeliczeniu na wagę ładunku z uwzględnieniem ciężaru właściwego ziarna, okazuje się, że statki sumeryjskie w trzecim tysiącleciu mogły pomieścić około dwudziestu pięciu ton zboża, a statki babilońskie w pierwszym tysiącleciu około czterdziestu ton. Ładunek rudy miedzi ważyłby oczywiście znacznie więcej. Takie statki, sądząc po modelu znalezionym w "gro'o~ach królewskich" w Ur, miały ten sam kształt co dzisiejsze irackie belem. ;rodzaj statku wielorybniczego) i wyposażone były w maszt, żagiel i wiouo sterownicze używane zamiast właściwego steru. Tratwy typu ke~ek, złożone z drewnianej platformy unoszącej się na nadmuchanych skórach zwierzęcych, do dziś dnia spotykane na Tygrysie, oraz płaskodenne łodzie z nieprzemakalnego materiału, rozpięte na ramie z wikliny, zwane kuf fa, również do tej pory używane w Iraku, służyły do transportu rzecznego w dół Tygrysu i Eufratu. W handlu wewnętrznym w dolinach T~~arysu Eufratu żegluga rzeczna zachowała duże znaczenie przez cały okres hi:a.oryczny Babilonii; znamy niezliczoną ilość wzmianek o przewożeniu wodą z miasta do miasta rozmaitych towarów: żywności, wina, materiałów budowlanych, metali, wełny, skóry itd. W Nimrud, które w początkach pierwszego tysiąclecia było stolicą Asyrii, odkryto potężny mur nabrzeża z wielkich bloków ciężkiego wapienia, obsługującego żeglugę na Tygrysie. Powróćmy teraz do trzeciego tysiąclecia i zajmijmy się lądowym handlem Międzyrzecza. Widzieliśmy już, że jeszcze przed początkiem okresu ńistorycznego obejmował on bardzo rozległe obszary; wzmianki o takim handlu, głównie z Iranem, znajdujemy także w sumeryjskiej literaturze epickiej, będącej odbiciem - w jakim stopniu dokładnym, to jeszcze sprawa sporna - stosunków społecznych około roku 2700 p.n.e. Jeden z takich tekstów (w wielu szczegółach bardzo trudny do zrozumienia) opisuje wyposażenie i moment wysłania karawany osłów, wiozącej worki jęczmienia z jednego z miast sumeryjskich do jakiejś miejscowości górskiej w Luri . stanie; o okolicznościach tej wyprawy handlowej i o panujących wówczas stosunkach społecznych była już uprzednio mowa. Poczynając od czasów poprzedzającyciz na krótko połowę trzeciego tysiąclecia posiadamy współczesne zapiski o tego rodzaju handlu bądź w postaci pokwitowań, bądź vazmianek w wotywnych inskrypcjach ~-ładców sumeryjskich rniast-państw. ~)Vielu spośr ód nich wspomina o drewnie, które sprowadzali z gór. Inni mówią o tym, iż nałożyli daninę na ludy zamieszkujące obszar od Zatoki Perskiej aż po Morze Śródziemne, ale wydaje się bardziej prawdopodobne, że w vaiększości przypadków władca w istocie nie tyle rozciągnął na te obszary swą dominację polityczną, ile ustanowił na nich regularne i bezpieczne stosunki handlowe. Sa:gon z Agade (około roku 23r0), założyciel pierwszej semickiej dy 248 Wielkość i upadek Babilonii nastii w Dwurzeczu, stawia nas przed szczególnym problemem. Współezesne mu inskrypcje wskazują, że według jego własnych wypowiedzi sprawowal on kontrolę nad Libanem i górami Amonu, określonymi w związku z ich znaczeniem gospodarczym - znamiennymi nazwami "las cedrowy" i "srebrne góry". Istnieje jednak pewien przekaz literacki, wedle którego Sargon panował nad znacznie bardziej rozległym imperium gospodarczym i nie jest wykluczone, że twierdzenie to ma pewne podstawy historyczne. Jest zupełnie możliwe, że już przed końcem trzeciego tysiąclecia kolonie kupców mezopotamskich istniały w Azji Mniejszej, a może nawet na Krecie. W Tell Brak, na szlaku z Agade do Azji Mniejszej, odkryto gród warowny, wzniesiony przez wnuka Sargona - jak słusznie chyba można domniemywać - w celu strzeżenia drogi handlowej. Co się zaś tyczy Krety, to znaleziska ceramiczne wskazują, że kontakty między Morzem Egejskim a Dwurzeczem istniały już od czwartego tysiąclecia, a w początkach drugiego tysiąclecia musiały być bardzo ścisłe, skoro na Krecie znaleziono babilońskie pieczęcie cylindryczne z tego okresu, a jakiś pomniejszy babiloński książę pozostawił inskrypcję wotywną na jednej z wysp między Kretą i Grecją (Cytera). Co więcej, obecnie z pewnym naciskiem wysuwana jest teza, że jeden z najstarszych języków, udokumentowany inskrypcjami na Krecie od pierwszej połowy drugiego tysiąclecia przed naszą erą, jest nie tylko językiem semickim, lecz wyraźnie akadyjsl-.o-semickim. Język t~~n nazywany jest minojskim linearnym A, a inskrypeje, w których został użyty, pochodzą - jak ustalono - z okresu między siedemnastym a piętnastym wiekiem przed naszą erą. Ponadto or- namenty na jednej z waz kreteńskich, przedstawiające scenę żniwną, ukazują miejscowych robotników nadzorowanych przez urzędnika noszącego strój wyraźnie mezopotamski. Fakty te razem wzięte nasuwają słuszne chyba przypuszczenie, że l~upcy mezopotamscy pojawili się na Morzu Egejskim już w początkach drugiego, a może nawet w końcu trzeciego tysiąclecia przed naszą erą. W ciągu znacznej części drugiego tysiąclecia Morze Egejskie musiało być widownią oży~~icnej działalności handlo~~ej, której szczególne nasilenie przypada na okres między rokiem 1400 i 1250 p.n.e. W tym czasie wyspę Kretę g~rzecinały dobre drogi, przystosowane do ruchu kołowego, z rozmieszczonymi wzdłuż nich posterunkami straży; znamy co najmniej jeden sztuczny port, chociaż na ogół statki były tak małe, że można je było wyciągać na brz eg. Wyżej była już mowa o tym, że w Azji Mniejszej być może już przed końcem trzeciego tysiąclecia istniały kolonie kupców z Dwurzecza. Od roku 1900 p.n.e. sprawa ta nie nasuwa żadnej c~~ątpliwości, jak świadczą o tym bezspornie archiwa kolonii kupców asyry jskich Vv Kuitepe (starożytne Kanesz). Zachowane tu dokumenty dowodzą istnienia stałego i ożywionego ruchu karawan między Kaneszem i Aszurem i pozwoliły uczc~n~~m. Handel ~i życie gospodarcze 249 zwłaszcza profesorowi J. Lewy'emu, odtworzyć dość szczegółowo obraz ówczesnego systemu handlowego i gospodarczego. Handel odbywał się z reguły przy pomocy karawany osłów, liczącej do dwustu zwierząt i przebywającej dziennie zapewne od dwudziestu do dwudziestu pięciu kilometrów; jednakże między niektórymi miastami Azji Mniejszej towary przewożono wozami, co świadczy o istnieniu tu już w owym czasie jakiejś sieci dróg. Przewodnik karawany, wyruszając w drogę, otrzymywał pewną su.nę pieniędzy; w drodze notował on wszystkie wydatki, a po zakończeniu podróży składał rozliczenie zleceniodawcy. Głównym artykułem eksportowym Azji Mniejszej była miedź; znajdujemy wzmianki o ilościach dochodzących do pięciu ton. Jeśli idzie o towary eksportowane z Asyrii, były to głównie tkaniny oraz ołów lub rudy ołowiu. Rudy ołowiu, z dużą zawartością srebra znajdują się w Asyrii w pobliżu źródeł Wielkiego Zabu i w górach Dżudi Dagh; przypuszcza się, że rudy te wywożono do Azji Niniejszej celem ich przetopienia, a to ze względu na znajdujące się tam obfite źródła paliwa, a także na tamtejszych specjalistów. Pewien tekst wspomina o karawanie wiozącej jedenaście ton ołowiu, a w fundamentach jednej ze świątyń w Aszur znaleziono rzeczywiście bloki ważące blisko pół tony. Prócz tego do Azji Mniejszej wysyłano: oliwę z oliwek, skóry, runo i wełnę, tę ostatnią iv ilościach dochodzących do dwóch ton, Artykułem wywożonym do Azji Mniejszej w minimalnych ilościach (rzędu jednej uncji lub mniej) była cyna, której średnia wartość była pięćdziesięciokrotnie v~Jyższa od wartości srebra. Bardzo niewiele wiemy o zapewnieniu bezpieczeństwa takich podróży . Kupcy z pewnością narażeni byli na rozmaitego rodzaju przygody, gdyż prawa Hammurabiego zawierają przepisy związane z niektórymi z nich, takimi jak straty wskutek napadów zbójeckich lub siły wyższej (boskiej). Sądząc po dokumentach z Mari, karawana przekraczająca obce terytorium: uiszczała miejscowym urzędnikom jakieś opłaty tytułem myta, co dawało jej prawo do korzystania ze studni i z opieki miejscowego władcy. Z nieco późniejszebo okresu zachował się list królewski od urzędnika ceł, udzielający pewnemu człowiekowi z4volnienia od wszystkich opłat tranzytowych za jego osły. W czasach późniejszych ustawy hetyckie, hebrajskie i greckie - nawiązując przypuszczalnie do znacznie dawniejszego prawa zwyczajowego - zawierają specjalne przepisy odnoszące się do ochrony cudzoziemskiego kupca przebywającego na terenie danego kraju. Amerykański znawca historii gospodarczej Karl Polanyi (w pracy Trade and Markets in the Early Empires, 195?) utrzymuje, że gospodarka starożytnego Międzyrzecza nie była gospodarką rynkową, i usiluje zachowanym materiałom dotyczącym handlu w Kapadocji nadać nową interpretację. potwierdzającą jego pogląd. Przez "gospodarkę rynkową" rozumie się gospodarkę, w której ceny kształtują się bezpośrednio w wyniku wzajemne 250 W~ielk~ość i upadek Babilonii go oddziaływania podaży i popytu. Otóż Polanyi twierdzi, że taka sytuacja nie istniala w starożytnej Mezopotamii i że "ceny miały charakter ekwiwalentów ustalonych na mocy zwyczaju, ustawy lub proklamacji" (op. cit., s. 20). Źródlem zysków, osiąganych przez kupców babilońskich i asyi~yjskich, nie były zatem zgodnie z tą teorią różnice cen, czyli handel był wolny ud ryzyka. Tak Więc, zdaniem profesora Polanyiego, kupcy asyryjscy w Kapadocji byli jedynie agentami handlowymi, którzy stanowisko swe bądź to odziedziczyli, bądź uzyskali dzięki odbytej praktyce lub po prostu zawartej umowie. iVlieli oni za zadanie, po pierwsze, zwiększać wydobycie miedzi przez zachęcanie do niego tubylców zapewnieniami, "że przynajmniej część równowartości, prawdopodobnie w postaci pożądanych przez ludność towarów, ukaże się na rynku w określonych ilościach" (tamże, s. `?0), i po drugie, organizować transport miedzi i otrzymanych za nią ekwiwalentów z miejsca wysyłki na miejsce przeznaczenia. Zdaniem profesora Polanyiego wszystkie zobowiązania rejestrowane były przez właściwe or any władzy publicznej, które praktycznie gwarantowały, iż będą one dotrzymane. To właśnie, w oczach profesora Polanyiego, wyjaśnia brak wszelkich wzmianek o zyskach i stratach w interesach i ma także tłumaczyć, ;,dlaczego najwidoczniej nigdy nie dochodziło do tego, by ktoś nie uiścil się z długu" (tamże, s. 21). Przyczynę upatruje Polanyi w tym, że "władze prowadzące rachunkowość mogły po prostu obciążyć konto zalegającego z zapłatą dłużnika sumą należną drugiej stronie" (tamże). Oczywiście jest rzeczą zupełnie prawdopodobną, że handel w Kapadocji i trudniące się nim osoby podlegały w ostatecznym rachunku kontroli władz miejskich lub władzy centralnej w Aszur, ale uznanie tego faktu bynajmniej nie zobowiązuje do zaakceptowania całości poglądów profesora Polanyiego. Przeciwko jego teorii o handlu w starożytnej Mezopotamii przemawia to, że - jeśli nie w Kapadocji, to w każdym razie w Babilonu rzeczywiście zdarzały się wypadki niewypłacalności i niewywiązywania się z dlugów, przy czym były one jedną z głównych przyczyn, dla których ludzie wolni lub członkowie ich rodzin mogli popaść w niewolę. Dalsza obiekcja polega na tym, że w starożytnej Mezopotamii niewątpliwie daje się zaobserwować kształtowanie się cen według prawa podaży i popytu. Znane są wypadki zawrotnej zv~~yżki cen ~,v czasie wojny lub głodu; i na odwrót, gdy Asurbanipal podbił i ograbił do szczętu plemiona arabskie, podaż wielbłądów - jak sam wyraźnie wspomina - tak wzrosła, że cena ich spadla do półtora szekla. Z tych też względów teoria prof. Polanyiego, miano iż niektóre aspekty handlu w Kapadocji ukazuje we właściwszym świetle, nie jest akceptowana jako wierny opis całokształtu starożytnej gospodarki mezopotamskiej. Stosunki handlowe między Azją Mniejszą i Asyrią urwały się krótko po roku 1800 p.n.e. z przyczyn niezupełnie jasnych, lecz - jak można do Handel i życie gospodarcze 251 mniemywać - związanych z wędrówkami ludów w Anatolii. Wkrótce potem na plan pierwszy wysunęli się Hetyci. Z dokumentów hetyckich wyn'ika, że w drugiej połowie drugiego tysiąclecia Hetyci utrzymywali stosunki handlowe nie tylko z Międzyrzeczem, ale i Egiptem i Ahhijawą jednym z królestw mykeńskich poxożonym bądź w zachodniej części Azji Mniejszej, bądź na wyspie Rodos, bądź też we właściwej Grecji; nazwa jego przypuszczalnie ma jakiś związek z grecką nazwą "Achajowie". Miedź i srebro wydobywano w znacznych ilościach, na żelazo zaś, metal wciąż jeszcze stosunkowo rzadki, Hetyci przez część drugiego tysiąclecia mieli faktyczny monopol. Sądząc po liście królewskim, w którym król Hetytów usprawiedliwia się przed królem Asyrii, że nie jest w stanie wysłać mu źelaza w żądanej przezeń ilości, eksport żelaza był monopolem królewskim. Niektórzy uczeni podają w wątpliwość ten wniosek i uważają, że król rzeczywiście w danym wypadku nie mógł spełnić Tyczenia króla Asyrii z powodu obiektywnych trudności. Bezsprzecznie istnieją jednak pewne dowody, że produkcja i eksport niektórych ważnych pod względem wojskowym metali często znajdowały się pod ścisłą kontrolą państwową. Najlepiej znany przykład tego wiąże się z Filistynami, którzy w okr-esie swego panowania nad Palestyną, w końcu drugiego tysiąclecia, nie zezwalali żadn5·m nie-Filistynom na wykonywanie zawodu kowala (1 Księga Samuela, XIII, 19). W dziewiętnastym wieku przed naszą erą w osiedlach asyryjskich w Kapadocji eksport cyny był, jak się wydaje, prawnie zabroniony. Co się zaś tyczy brązu, to - choć znaleziska archeologiczne świadczą, iż znano go w tym obszarze i używano zwłaszcza do wyrobu broni wzmianki o istniejącym tu urzędzie "inspektora brązu" i fakt, że stop ten jest w tekstach bardzo rzadko wymieniany, zdają się wykazywać, że handel brązem znajdował się pod surową kontrolą. W tym miejscu należy wspomnieć o roli, jaką w handlu międzynarodowym odgrywała Syria, gdyż Syria przez pewien czas znajdowała się w orbicie wpływów hetyckich, a w Syrii północnej zawsze kończyła się jedna z głównych dróg handlowych wiodących z Mezopotamii. Wspominaliśmy już, że okręg Alalach już w początkach czwartego tysiąclecia był stacją końcową szlaków handlowych zarówno z południowej Mezopotamii, jak i z Cylicji. W drugim tysiącleciu Alalach przeżywał burzliwe pod względem politycznym koleje losu, przechodząc najpierw pod panowanie Egiptu, a potem północnej NIezopotamii i Hetytów. Ale już sam ten fakt dowodzi wielkiego znaczenia handlowego tego okręgu. Z odkopanej ceramiki wynika, że między rokiem 1600 a 1400 p.n.e. istniały stosunki handlowe z Cyprem, Palestyną, a później z Nuzi (wschodnia Asyria), jak również z obszarem Morza Egejskiego. Bardziej jednak wyrazisty obraz handlu syryjsl:iego przekazuje nam źródło egipskie. Chodzi mianowicie o malowidło z grobowca wezyra Teb, mniej więcej z roku 1400 p.n.e., przedstawiające, jak v52 Wielkość i upadek Babile,nii syryjskie załogi statków typu egipskiego wyładowują towar w egipskim mieście (zapewne w Tebach). Odbywa się widocznie jakaś kontrola załogi, gdyż w pewnym miejscu malowidła widać urzędnika portowego, notującego imiona lub inne dane o grupie żeglarzy. Główny ładunek składa się z wielkich dzbanów wina lub oliwy oraz z ozdobnych waz z metali szlachetnych; jak można ~~nioskować z malowidła, sprzedawano je nie osobom prywatnym, lecz za pośrednictwem urzędnika państwowego, zapewne odpowiedzialnego za składy miejskie właściciela owego grobowca. Jednakże oprócz tego odbywa się, jak się wydaje, na niewielką skalę handel prywat~ay, gdyż pokazane są sklepy na nabrzeżu, w których sprzedaje się sandaly, tkaniny i żywność. Na jednyn ze statków widać dwie samotnie stojące kobiety i chłopca; są to być może niewolnicy przywiezieni jako dar dla tego wysokiego urzędnika egipskiego. Handel międzynarodowy ułatwiało istnienie kolonii kupców-emigrantów w różnych ośrodkach handlowych; dobrze znany jest przykład biblijny, który przytacza 3 Księga Królewska, XK, 34 (dziewiąte stulecie przed naszą erą). Podobnie przedstawiała się sytuacja w Ugarit, w Syrii, około roku 1400 p.n.e., kiedy to oprócz kwitnącej kolonii załoźonej przez kupców mykeńskich mieszkali tu także osadnicy asyryjscy i egipscy, jak wynika to z dokumentu wyliczają<:ego ilości wina dostarczonego dla ludzi tych narodowości. Król Ugaritu popierał rozwój handlu zagranicznego. Znamy na przykład reskrypt królewski, który wyraźnie udziela jakiemuś człowiekowi zwolnienia od opłat celnych dla jego statków powracających z Krety. O królewskim nadzorze nad handlem w Ugarit świadczy także inny dokument, podpisany przez tego samego króla (około roku 1400 p.n.e.): jest to swego rodzaju paszport, wydany pewnemu człowiekowi i jego synov~i i upoważniający ich do korzystania z dróg wiodących do Egiptu i do kraju Hetytów. Handel metalami zajmował poważne miejsce w gospodarce Ugaritu; świadczą o tym nie tylko teksty wspominające o metalach szlachetnych (w tym także o wciąż jeszcze bardzo kosztownym żelazie), ale i fakt, że w porcie znaleziono liczne szczątki przedmiotów miedzianych i brązowych, a w pałacu sporej wielkości sztaby ołowiu. Przy tym teksty stwierdzają, że złoto miało ~~ owym czasie trzy albo cztery razy większą wartość niż srebro tej samej wagi. Na przełomie drugiego i pierwszego tysiąclecia w dotychczasowym trybie handlu w obszarze Międzyrzecza i Syrii nastąpiły poważne zakłócenia, spowodowane naporem Aramejczyków, wdzierających się do Babilonii i Asyrii. Wynikłe stąd dla Asyrii trudności gospodarcze były zapewne jednym z czynników, które skłoniły ją do próby zapewnienia sobie kontroli wojskowej nad drogami wiodącymi ku wybrzeżu Morza Śródziemnego. Cel ten Asyria zdołała ostatecznie osiągnąć dopiero około roku 740 p.n.e., kiedy owładnęła całą Syrią i Fenicją włącznie z miastami Tyr i Sy Handel i życie gospodarcze ?5 don. Z odkrytych ostatnio kilku listów z tego okresu, dotyczących asyryjskiej kontroli nad handlem tych miast, wynika, że mieszkańcy Tyru i Sydonu otrzymali zezwolenie na wyrąb drzew w Libanie, z tym jednak, że musieli płacić podatek od drewna po zwiezieniu go do składów. Ta wysoce niepopularna polityka doprowadziła w końcu do zamieszek, w toku których zabity zastał asyryjski poborca podatkowy. Asyryjczycy, aby przywrócić porządek, musieli przywołać na pomoc wojsko, a następnie przejęli kontrolę nad handlem za pomocą ograniczeń eksportowych; autor listu cytuje wydany przez siebie rozkaz: Odt~d nieclaj drewno tu lJędzie shrowaclzane; obrabiajcie (je), (ale) mie sprzedawajcie Egipcjanom ani Palestyciczykom. Stąd wniosek, że Asyryjczycy kierowali drewno do Asyrii. Sposób załatwiania całej tej sprav~ry był zgodny z ogólną asyryjską polityką, zmierzającą do centralnej kontroli nad gospodarką i handlem państw podbitych. Do zajęcia Tyru przez Asyrię odnosi się być może ustęp Proroctwa Izajasza, XXIII, 1-13, w którym prorok Izajasz powiada: "Gdy taka jak ta wieść o Losie Tyru dotrze do Egipcjan, wić się będą z żalu." Jest rzeczą zrozumiałą, że Egipt istotnie "wił się z żalu" z powodu utraty drewna z Libanu w wyniku wspomnianego wyżej asyryjskiego embargo. Na północ od Asyrii, wokół jeziora Wan, leżało w owym czasie (druga połowa ósmego wieku przed naszą erą) inne potężne państwo: Urartu, a znaczną część historii tego okresu wypełnia tocząca się między tymi dwoma mocarstwami walka o mające dla nich żywotne znaczenie szlaki handlowe. Niewątpliwie godny uwagi jest fakt, że głównym przedmiotem politycznego, a czasami także zbrojnego konfliktu między tymi mocarstwami nie były sporne sprawy graniczne, lecz kolizje ich interesów na dalekim zachodzie, to znaczy ww północnej Syrii i południowej Cylicji, oraz na wschodzie, w rejonie na południowy wschód od jeziora Urmia. O znaczeniu północnej Syrii, jako punktu końcowego szeregu dróg handlowych, była już parokrotnie mowa. Zarówno Urartu, jak i Asyria czyniy wszell~ie wysiłki, aby środkami dyplomatycznymi i wojskowymi zapewnić sobie kontrolę nad tym obszarem. Na zachodzie, bezpośrednio na północ od Syrii i na zachód od Urartu, leżało państwo Muszku (Meszek), panujące nad drogami lądowymi do osiedli greckich na zachodnich wybrzeżach Azji Mniejszej; jego król Mita, znany Grekom jako Midas, słynął z bogactwa. Niedawno opublikowane dokumenty, o których była już mowa w innym miejscu, świadczą, że król asyryjski był niezmiernie uradowany , gdy wreszcie udało mu się zawrzeć przymierze z Mitą z Muszku. Ten szczęśliwy obrót wydarzeń musiał niewątpliwie osłabić napór na północno-zachodni odcinek imperium asyryjskiego, a także (choć co do tego 2a4 W;belkość i tL~ade;is Baibi1anii mamy na razie mniej konkretnych dowodów) ułatwić handel z Grecją i jeszcze dalej położonymi krajami. Wiele przemawia za tym, że na północny wschód od Asyrii istniał inny jeszcze szlak handlowy, a rywalizacja o kontrolę nad nim była prawdopodobnie jedną z głównych przyczyn konfliktu między Asyrią i Urartu. Punkty końcowe tego szlaku nie są dokładnie znane, istnieją jednak co do tego pewne dane, o których była już pokrótce mowa na s. 107. Jeszcze jeden drobny szczegół dowodzi istnienia w owym czasie kontaktów handlowych między Grecją a obszarami położonymi na wschód od Asyrii: w tym właśnie czasie po raz pierwszy pojawia się malowany na greckich wazach kogut domowy, a jego grecka nazwa (oznaczająca "ptak perski") świadczy, że do Grecji dotarł on z Iranu; przy tym droga, którą przybył do Europy, prowadziła prawdopodobnie przez Urartu. Obok szlaku przebiegającego przez Urartu ożywiony ruch panował w końcu ósmego stulecia również na szlaku prowadzącym z DwurzeCZa do Karkemiszu, a stąd dalej do Miny w pobliżu zatoki Aleksandretty; Asyria podejmowała energiczne kroki celem zapewnienia bezpieczeństwa tego rejonu. Wymianę handlową poprzez terytorium imperium asyryjskiego usprawniło ustanowienie stacji pocztowych i system szybkiej komunikacji, którego wprowadzenie na ogół przypisuje się Persom. Około roku 700 p.n.e. wzmogła się aktywność plemion koczowniczych w Iranie, co, jak można domniemywać, zakłóciło ruch na tamtejszych szlakach handlowych. Na razie nie sposób tego udowodnić, ale jest rzeczą ciekawą, że właśnie w tym czasie, po upływie blisko tysiąca lat, w tekstach znowu jest mowa o Dilmunie w związku z handlem miedzią. Można by stąd wnosić, że ktokolwiek wówczas znajdował się na wschodnim krańcu transirańskiego szlaku handlowego, zmuszony był szukać szlaków położonych dalej na południe i być może zamiast istniejących dróg lądowych przez Iran używać transportu morskiego. Ponadto upadek Urartu, któremu Asyria zadała kilka porażek wojskowych, postępował znacznie szybciej, niżby to uzasadniała sama sytuacja militarna. Również i to można by tłumaczyć przecięciem dróg handlowych przez Iran i Armenię, które poprzednio pomnażały bogactwo Urartu. Sama Asyria, pomimo przedsięwzięcia tak energicznych środków, jak faktyczna aneksja Elamu, dzięki czemu nawiązała bezpośredni kontakt z Irańczykami, również szybko chyliła się ku upadkowi, co prawdopodobnie było tak samo spowodowane przecięciem starych i koniecznością szukania nowych szlaków handlowych. Przodującym mocarstwem Mezopotamii stała się Babilonia, która wydatnie wzmogła swą działalność gospodarczą i wojskową. To również potwierdza hipotezę, że ruchy etniczne w Iranie przejściowo uniemożliwiły ruch na starych szlakach handlowych, Handel i życie gospodarcze 255 tak że cały handel w kierunku zachodnim odbywał się teraz drogą przez południowy Elam, Babilonię i stamtąd w górę Eufratu. Polityczne zjednoczenie dwu królestw - Medii i Persji - pod panowaniem Cyrusa pozwoliło temu władcy spacyfikować cały ów obszar i umożliwiło znowu korzystanie ze starych dróg, wiodących przez północny Iran. Można byłoby oczekiwać, że pociągnie to za sobą ujemne następstwa dla Babilonii i według pewnych danych tak też istotnie się stało. W Babilonii nastąpiła gwałtowna inflacja; między rokiem 560 a 54C~ p.n.e. ceny praktycznie wzrosły dwukrotnie. Wydaje się, że niektórzy królowie nowobabilońscy zdawali sobie sprawę z tego problemu i usiłowali przedsięwziąć odpowiednie środki, aby opanować sytuację. Jeden z nich, Neriglisar, zorganizował w roku 557 p.n.e. wyprawę do Cylic~:, próbując zawładnąć wiodącym przez ten kraj nader dogodnym szlakiem handlowym z północnej Syrii na zachód. Jednakże Cyrus wymanewrował Babilończyków: sam szybko zdobył panowanie nad całą Azją Mniejszą, a tym samym i nad jej handlem. Ostatni król nowobabiloński, Nabunaid, skierował się na południe, spędzając dziesięć lat poza Babilonem, w Temie, w Arabii północno-zachodniej; wzdłuż całej drogi z Temy do Medyny zakładał kolonie, usiłując przez owładnięcie południowoarabskimi szlakami handlowymi zapewnić swemu królestwu opartą na trwalszych podstawach gospodarkę. Wszelako reformy te były albo spóźnione, albo niewystarczające i w roku 539 całe imperium babilońskie znalazło się w rękach Cyrusa. Cyrus natychmiast zaniechał dotychczasowej polityki deportacji podbitej ludności; polityka ta, zapoczątkowana przez Asyryjczyków i stosowana potem przez Nabuchodonozora, zupełnie wyniszczyła gospodarczo niektóre części imperium, przynosząc tylko chwilową korzyść włazy centralnej. A. L. Oppenheim wskazywa3 (Trade and Market in the Early Ernpires. 1957, s. 34), że bardzo mało dokumentów handlowych z okresu nowobabilońskiego traktuje o sprawach handlu zagranicznego, jal~kolwiek handel ten bezsprzecznie wtedy istniał (dowodzą tego zarówno zachowane listy, jak i znaleziska archeologiczne). Wyciąga on stąd wniosek, że należy odróżniać dwa z gruntu odmienne w praktyce rodzaje prowadzonej na wielką skalę działalności handlowej na starożytnym Bliskim Wschodzie. W jednym z nich, którego przykładem jest handel z Kapadocją i sposób prowadzenia interesów w okresie Larsy przez importerów miedzi, mających swą bazę w Ur, posługiwano się wszelkimi środkami sumeryjskiej biurol~racji, włącznie ze stosowaną przez nią praktyką potwierdzania każdej transakcji na piśmie. W drugim, którego zasadami - jak musimy przypuszczaó - kierował się handel nowobabiloński, według Oppenheima, zapewne "preferowano porozumienia ustne, uzupełnione rozmaitymi skutdeczn~:mi środkami wykonawczymi" (tamże, s. 34). 256 Wielkość i upadek Babilonii HANDEL WEWNFtTRZNY Grecki podróżnik Herodot (który odwiedził Babilonię w piątym wieku przed naszą erą) przytacza pewną uwagę Cyrusa, króla Persji, i wyjaśnia, re była ona pomyślana jako krytyka Greków, "gdyż oni [Grecy] urządzili sobie rynki, gdzie się kupuje i sprzedaje; sami zaś Persowie bynajmniej nie mają zwyczaju poslugiwać się rynkami i nie ma ich u nich w ogóle".1 Profesor Polanyi (op. cit., s. 16), rzecz dziwna, traktuje to jako dowód, że Babilonia nie znała rynków czy targowisk. To postawienie znaku równości między gospodarką perską i babilonską pomija całkowicie różnice między strukturą społeczną i gospodarczą Persów, którzy na dwa stulecia przed Cyrusem byli jeszcze koczowniczymi plemionami, a Babilończykami, mającyrni wtedy już za sobą dwa tysiąclecia cywilizacji miejskiej. Dlatego też do wypowiedzi Herodota, czy Babilończycy znali czy nie znali targowisk, nie można przywiązywać znaczenia. Profesor A. L. Oppenheim (tamże, s. 31) wspomina o braku placów targowych w starożytnych miastach mezopotamskich, a Polanyi (op. cit., s. 17) posuwa się nawet do twierdzenia, że w miastach tych w ogóle nie byko wolnych przestrzeni, które mogłyby służyć za targowiska. To ostatnie twierdzenie jest na pewno bezpodstawne. Nie ulega wątpliwości, że - przynajmniej w miastach asyryjskich - istniały tak rozległe wolne przestrzenie, iż mężczyzna mógł tam bez przeszkód zgwałcić opierającą mu się kobietę, gdyż ustawodawstwo asyryjskie zawiera odnoszące się do tego rodzaju wypadków przepisy prawne. W samej Niniwie w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą znajdował się wielki plac wystarczający do odbycia parady zwycięstwa, a w Esznun.nie w trze--cim tysiącleciu, jak wyraźnie stwierdzili prowadzący tam wykopaliska archeologowie, "Droga Pólnocna na znacznej części swej długości rozszerza się tworząc plac publiczny". Wolne przestrzenie znajdowały się także u bram miasta, gdzie na starożytnym Wschodzie często załatwiano interesy (patrz Księga Powtórzonego Prawa, XXII, 15; Księga Rut, IV, 1 i u.: 4 Księga Królewska, VII, 1 itd.). Zarówno asyryjskie, jak i babilońskie dokumenty z pierwszego tysiąclecia wspominają o bab (śa) michiri ("brama kupna"), gdzie - przynajmniej w jednym znanym nam wypadku dokonywano wymiany towarów i srebra. Tak tedy argumenty prof. Polanyiego, negujące istnienie targowisk w starożytnej Mezopotamii, nie znajdują potwierdzenia, jakkolwiek skądinąd przyznać trzeba, że i pozytywne dowody, mające świadczyć o ich istnieniu, nie są w pełni przeko- nywające. Wspomnieliśmy już w innym miejscu, że co najmniej 90 procent zachowanych tekstów klinowych dotyczy spraw gospodarczych. Niepodobna więc podjąć tu próby przedstawienia na kilku stronach, choćby w o~;ói ' Herodot, Dzieje, t. I, s. 91. I-Iandel i życie gospodarcze 257 nych zarysach, głównych aspektów handlu we wszystkich - różniących się pY~zecież od siebie - okresach i dlatego poniższy przegląd siłą rzeczy musi być wysoce selektywny. A że niektóre cechy charakterystyczne systemu gospodarczego sumeryjskich miast-państw w trzecim tysiącl·~ciu były już w innym miejscu omówione, przeto tutaj okres ten, acz niezmiernie ważny, w znacznej mierze pominiemy, by móc tym więcej miejsca poświęcić okresom późniejszym. Vr okresie starobabilońskim handlem przeważnie zajmowała się grupa zawodowa nazywana tamkaru (w liczbie pojedynczej: tamkarum); określenie to na ogół tłumaczy się japa "kupiec", choć - jak podkreśla holenderski uczony W. F. Leemans - ma ono raczej szersze znaczenie, gdyż ta7n,karum uprawiał różne rodzaje działalności: mógł być nie tylko wędrownym kupcem handlującym swymi towarami, lecz także maklerem, prywatnym bankierem, lichwiarzem lub - moźna by dodać - agentem rządowym. Profesor Polanyi we wspomnianej już pracy dokonał próba nowego zdefiniowania pozycji tamkarum, zgodnego z poglądem, że ta ostatnia wymieniona funkcja - agenta rządowego - zawiera w sobie wszystkie inne. Według profesora Polanyiego t~mkarum był "powiernikum publicznym" (tamże, s. 24); w myśl tej koncepcji funkcja tamkarum polegała na tym, by z chwilą gdy ktoś przynosił mu tabliczkę glinianą z wypisanym na niej zleceniem handlowym, podjąć odpowiednie kroki, wypłacić mu zaliczkę na koszta podróży i wydatki, przyjąć zastaw i "ułatwić (owej osobie) transport przez przejęcie odpowiedzialności za pieniądze i towary powierzone przewoźnikom" (tamże, s. 24). Ponadto prof. Polanyi twierdzi kategorycznie, że "tamkarum nie ciągnął żadnych zysków z przeprowadzanych przy jego pomocy interesów, choć być może za l usługi świadczone kupcom liczył sobie niewielkie wynagrodzenie zgodnie z jakąś ustaloną stawką. Środki utrzymania zapewniała mu własność ziemska, którą otrzymywał przy nominacji" (tamże, s. 24). Tamkarum niezawodnie był w pewnym sensie agentem rządowym, ale czy był "powiernikiem publicznym" w ścisłym znaczeniu, jakie nadaje temu określeniu tearia profesora Polanyiego, to rzecz wysoce wątpliwa. Twierdzenie, jakoby "tamkarum nie ciągnął dochodów z przeprowadza ` nych przeze~ź interesów", na pewno nie zawsze zgodne jest z prawdziwym stanem rzeczy, gdyż prawa Hammurabiego (art. 101 przytoczony poniżej) nie pozostawiają najmniejszej wątpliwości, iż tamkarum zwykł był udzielać agentom pożyczek, po których spodziewał się co najmniej stuprocentowego zysku. W prawach Hammurabiego jest szereg wzmianek dotyczących tamkaru i rzucających światło na działalność ludzi tego zawodu. Prowadzone przez nich interesy handlowe nie ograniczały się do kraju rodzinnego; niektórzy SpOS~'Ód nich uprawiali handel niewolnikami za granicą, gdyż prawa Ham 17 WiePkc;ć i upadek Babilonii 258 Wielkość i upadek Babilonii murabiego rozpatrują przypadek, kiedy rodowity Babilończyk, schwytany w trakcie pełnienia służby królewskiej, wpadł w ręce jakiegoś ta~rt.lcarum. Handel niewolnikami nie ograniczał się, rzecz jasna, do obcych krajów, wiele bowiem tabliczek dowodzi, że tamkaru trudnili się kupnem i sprzedażą niewolników również w samej Babilonii. Oprócz handlu niewolnikami, tamkaru organizowali także wymianę takich towarów, jak artykuły żywnościowe, wełna, drewno, odzież i tkaniny, zboże, wino i piwo, metale, materiały budowlane, takie jak trzcina i cegła, oraz bydło i konie. Wiele listów z okresu starobabilońskiego wspomina o handlu wewnętrznym tymi artykułami i świadczy, że handel ten odbywał się w owym czasie w znacznej części drogą rzeczną - podobnie zresztą jak we wszystkich okresach dziejów Babilonii. Działalność handlową tamkarum ilustruje przytoczony poniżej list: Sinidinnamowi rzeknij, tako rzecze Hammurabi: tamkarum Iluszuibi... po- informował mnie tymi słowami, powiadając: "Dostarczyłem trzydzieści gur ziarxaa gLibernatorowi Sinmagirowi i mam jego tabliczkę (która to potwierdza). Przez trzy lata upominam się, ale on nie chce mi wydać ~tj. zapłacić] ziania." Tvmi slowami mnie powiadomił. Widziałem jego tabliczkę. Spraw, by Sinmagir dostarczył ziarno i należne procenty; potem wydajcie je Iluszuibiemu. Poniższy zaś list ukazuje tamkarum, wysyłającego towary drogą rzeczną: Tamkarum Tamlatum, syxx Kisznunu, wynajął statek od żeglarza Ibbatuma i popłynął nim w dół rzeki do Babilonu. Statek ten, który teraz przycumował do brzegu, dotąd przewoził cegłę... W dalszym ciągu list zajmuje się sporem, jaki wynikł między tamkarum i właścicielem statku. Ta~rnkarum był nie tylko kupcem, ale i kupcem-bankierem, dostarczającym innym pieniędzy na podejmowane z jego ramienia wyprawy kupieekie. I tu znowu prawa Hammurabiego uwzględniają tego rodzaju sytuację, zawierają bowiem przepisy, regulujące stosunki między tamkarum a jego agentami. Wydaje się, że przy normalnej pożyczce, udzielanej przez tamkarum agentowi na wyprawę kupiecką, tamkarum mógł liczyć na ce najmniej stuprocento;n~y zysk. Odpowiedni ustęp praw brzmi: Jeżeli tamlcarurn [kupiec] dał agentowi handlowemu pieniądze na sprzedaż i kupno i wysłał go w podróż (kupiecką), agent handlowy w podróży... jeśli tam, gdzie poszedł, zebrał zysk... procenty od wszystkich pieniędzy, które wziął, zapisze i czas swojej pracy ołrliczy, i ze swym kupcem (taml~arum) się rozliczy. Handel i życie gospodarcze 259 Jeżeli tam, gdzie poszedł, nie zebrał zysku, agent handlowy zwróci kupcowi w dwójnasób pieniądze, które wziął. Wymieniany jest także inny rodzaj pożyczki (tadmiqtum), kiedy agent - jeśli poniósł na tej transakcji stratę - po prostu zwraca tamkarum całą pożyczoną sumę. Przy tego rodzaju pożyczkach prawdopodobnie wszelki zysk dzielony był w ustalonej proporcji między agenta a tamkarum. Umowy w sprawie pożyczek były za wszystkich czasów nader powszechną cechą charakterystyczną życia gospodarczego Babilonii. Jedno z przysłów streszcza stosunek do transakcji pożyczkowych w następujących słowach: Udzielenie pożyczki jest jak akt miłosny, zwrot pożyczki jak narodziny syna. Aluzja dotyczy oczywiście procentów, dodawanych przy zwrocie pożyczki. Obiekcje natury religijnej wobec lichwy, zajmujące tak poczesne miejsce w prawie hebrajskim i muzułmańskim, nie występują zupełnie w świecie sumeryjsko-babilońskim, gdzie płacenie procentów od pożyczki uważane było za zjawisko normalne i ze wszech miar godziwe; toteż zastrzega się je zarówno w ustawach, jak i w samych umowach. Potępiano jednak nadmierną stopę procentową, a prawa Hammurabiego stanowią, iż tamkarum, pobierający wyższe niż prawnie dopuszczalne odsetki, utraci swój kapitał: Jeśli ktoś zaciągnął pożyczkę procentową i nie ma pieniędzy, aby ją zwrócić, (ale ma) zboże, [kupiec] zamiast pieniędzy i swego procentu weźmie sobie zboże wedle królewskiego przepisu; jeśli kupiec zażądał za jeden gur [zboża jako procent] więcej niż jedną piątą ziarna... straci wszystko, co dał (na procent). Stopa procentowa, płacona od pożyczek, zmieniała się w różnych okresach historii Babilonii, a także zależnie od towaru. W okresie starobabilońskim wynosiła ona na ogół 33i/a procenta przy jęczmieniu i 20 procent p:zy srebrze. Z dokumentów z okresu starobabilońskiego często nie wyni!~a jasno, jaki byl termin spłaty pożyczki, ani też nie mówi się wyrażnie, czy procenty mają być płacone miesięcznie, czy rocznie. Z reguły pożyczki udzielano na okres do najbliższych żniw lub do zakończenia podróży handlowej, w związku z którą zaciągnięto pożyczkę. Często przypuszczano, że bardzo pospolita forma pożyczki, zwana pożyczką chubutattu, oznacza pożyczkę bezprocentową. Jednakże uczony iurb,cki Bilgię wykazał, że nazwą tą oltreślono pożyczkę, w której suma otrzymana przez dlużnika była niższa od wymienionej w kontrakcie, 260 Wielkość i upadek B~bilanii a różnica stanowiła oprocentowanie pożyczki. Jeśli pożyczki takiej nie spłacono w ustalonym pierwotnie terminie, procenty od sumy wymienianej w kontrakcie zaczynały normalnie narastać. Przytoczona poniżej urzr_:wa stanowi przykład takiej transakcji: Gubernator Szamasznasir, syn Siniqiszama, o!raymał od Iluszunasira i Nan- naibniego 133 gur, 1 pi, 4 suto ziarna jako pożyczkę chubuttatu; przez dwa lata nie będą narastać procenty. Jeśli w trzecim roku nie zwróci ziarna, wówczas doda procent. [Następują nazwiska świadków i data.] Wspomniana dziwna ilość ziarna przedstawia faktyczną pożyczkę 100 gur, plus procent wynoszący dokładnie 331/s procent na dwa lata, gdyż 1 gur = = 5 pi = 30 s~,tu. Zasadniczym warunkiem ważności przeważającej części transakcji handlowych (w tym ró`vnież pożyczek) była obecność świadków i pisemny dowód w postaci umowy. Wyżej cytowaliśmy list, w którym Hammurabi zbadał tabliczkę wierzyciela, zanim wydał orzeczenie na jego korzyść. Prawa Hammurabiego zastrzegają wyraźnie, że nie można dochodzić zwrotu pożyczek udzielonych bez kontraktu i bez świadków. W tym samym mniej więcej czasie pozornym wyjątkiem od tej generalnej reguły był znany w asyryjskiej kolonii kupieckiej w Kapadocji rodzaj pożyczek, zwany ebuttu, zawieranych bez świadków czy umowy i bezprocentowych. Była to jednak sytuacja zupełnie szczególna, gdyż chodziło tu o transakcje pożyczkowe dokonywane między członkami tej samej kolonii kupieckiej. którzy niewątpliwie wszyscy się znali, byli zorientowani o wypłacalności kolegów i wzajemnie sobie ufali. Tabliczki rejestrujące kontrakty handlowe pieczętowano zwykle odciskiem pieczęci cylindrycznych umawiających się stron lub - w ol~-resie późniejszym - odciskiem paznokcia. Następnie (w dawniejszym okresie', tabliczkę często umieszczano w glinianej kopercie, zawierającej odpis, co uniemożliwiało fałszerstwo, gdyż koperty nie otwierano, jeśli nie zaistniał spór, a jeśli dochodziło do sporu, tekst chroniony wewnątrz koperty można było uznać za obowiązującą wersję umowy; w czasach nowobabilońskich ta praktyka posługiwania się kopertą z wyrytym na tabliczce duplikatem oryginalnej umowy zanikła. Czasem usiłowano sfałszować lub podrobić tabliczki, było to jednak przestępstwo budzące szczególną odrazę. Wprawdzie tabliczki były zwykle wykonane z niepalonej gliny, ale nie było bynajmniej sprawą prostą zwilżyć glinę tylko w pożądanym miejscu, wymazać stary napis bez uszkodzenia reszty tekstu i nałożyć nowy tekst. Czasem usiłowano sfałszować całą tabliczkę, ale to wymagało wspólnictwa wykwalifikowanego pisarza. Inną furtkę dla nieuczciwości stanowił brak ujednoliconego systemu. Handel i życie gospodarcze 261 wag i miar, które nawet w jednym i tym samym kraju mogły nieznacznie t się różnić, zależnie od miejscowości. Umożliwiało to oczywiście rozmaitego rodzaju oszustwa, gdyż pozbawiony skrupułów kupiec mógł pożyczyć lub kupić według jednego systemu wag, a otrzymać zapłatę lub sprzedać wedlug innego. Tego rodzaju postępowanie piętnuje Proroctwo Amosa, VIII, 4-5: Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego zostawiacie bez pracy, którzy mówicie: "Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże? Kiedyż szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniej~zać efę, powiększać szekel i wagę podstępnie fałszować." O posługiwaniu się róźnymi systemami wag na własną korzyść wspomina także Księga Powtórzonego Prawa, XXV, 13 oraz Księga Przysłów, XX, 10 i 23. W Dwurzeczu oszustwom takim często zapobiegano, wpisując do kontraktu klauzulę, że zapłata ma nastąpić według określonych standardów, na przykład w minie Szamasza, to znaczy według systemu wad używanego w świątyni Szamasza. Niemniej jednak nieuczciwości tego rodzaju zdarzały się w transakcjach handlowych w Babilonii, gdyż wspomina o tym na przykład pewien tekst zaklęcia, którego celem jest uwolnienie człowieka od następstw "dawania wedlug małej miary, otrzymywania według dużej miary, dawania według małego szekla, otrzymywania wecyług dużego szekla, dawania według małej miny, otrzymywania według dużej miny". Transport towarów w Babilonii odbywał się przeważnie statkami. Na Eufracie, zwłaszcza między wielkimi miastami, często musiał panować ożywiony ruch. Nad środkowym Eufratem ważnym ośrodkiem budowy łodzi i statków było, zdaje się, Mari; zachowało się wiele listów do wicekróla Jasmachadada, w których jego ojciec, Szamsziadad, polecał mu wybudować łodzie. Raz jest mowa o zbudowaniu jednocześnie sześćdziesięciu łodzi, choć bez podania ich rozmiarów, innym znów razem chodziło o zbudowanie trzydziestu dużych oraz pev~~nej ilości mniejszych łodzi. Przewoźnicy lub flisacy, obslugujący te statki, stanowili, jak się wydaje, ściśle zamkniętą grupę, mówiącą własnym - jak wynika z pewnego tekstu literackiego - dialektem sumeryjskim. Zabierali oni ze sobą również swoje żony, jak świadczy o tym list, w którym władca Karkemisz skarży się wicekrólowi Mari, że "zatrzymali w Tutul trzydzieści statków, pięćdziesiąt dzbanów polnych wina i żonę szypra". Oprócz nadgorliwości urzędników groziły żegludze różne inne niebez- pieczeństwa. Czasem pogoda była pretekstem zwłoki. Tak na przykład pewien urzędnik w odpcu~iedzi na otrzymaną skargę wyjaśnia: 262 Wielkość i upadeis Babilonii Te ótatki odpłynęły, ale zatrzymałem je wszystkie w Tutul. Od dnia, kiedy (,tu) przybyty, niebiosa się rozwarły i bez przerwy padał deszcz. Inny list wspomina o jakimś wypadku, któremu uległ statek przewożąc zboże dla pałacu; statek trzeba było wyciągnąć na brzeg, a urzędnik prosił o instrukcje, co zrobić ze zbożem złożonym teraz na brzegu rzeki. Nie jest jasne, co się w tym przypadku stało, ale zderzenia między statkami na rzece nie należały do rzadkości, a prawa Hammurabiego (ort. 240) zajmują się tego rodzaju wypadkiem. Oprócz dokumentów, odnoszących się do sprzedaży lub transportu towarów, wiele innych dotyczy transakcji nieruchomościami. Dókumenty odnoszące się do sprzedaży ziemi i domów spotyka się bardzo często; pochodzą one ze wszystkich okresów począwszy od III dynastii z Ur. Przy sprzedaży nieruchomości sporządzano pisemny akt i oddawano do przechowania nabywcy. Oto przykład takiego aktu: 11/2 sar (ziemi), z wybudowanym na nim domem, obok domu Kununu i obok domu Irraja, kupił Aradzugal od Aradnanny. Zapłacił mu 81/2 szekli srebra jako pełną cenę. Aradnanna złożył przysięgę na króla, że w przyszłości nie powie: "To jest mój dom." [Następują imiona świadków i data.) Klauzula mająca zapobiec późniejszym rewindykacjom była w starożytnych kontraktach mezopotamskich powszechnie stosowana, zwłaszcza - choć nie wyłącznie - przy umowach dotyczących sprzedaży nieruchomości. Czasem wymienia się określoną karę na wypadek żądania zwrotu sprzedanego obiektu. Świadczy o tym na przykład następująca umowa: 1 sar ziemi, z wybudowanym na nim domem, obok domu Szubiszy i obok domu Bursina, z jednym długim bokiem przy kanale Iszkun-Sio i drugim dlugim bokiem przy starym domu Miszargamila, kupił Iluszunasir, syn Bursina, od Miszargamila, właściciela domu. Zapłacił mu srebrem pełną cenę. Jego [Miszargamila] serce jest zadowolone, sprawa załatwiona [dosłownie: "słowo zakończone"]. Złożyli przysięgę na Iszta~ i na Ibalpiela, króla, że żaden w przyszłości nie obróci się przeciw drugiemu. Ten, który zgłosi (prawne) pretensje, zapłaci dwie miny srebra i wy rwą mu język. [Następują imiona świadków oraz imię pisarza. ] Nawet w okresie starobabilońskim sprzedaż ziemi nie zawsze była sprawą prostą i nieskomplikowaną. Poniższy kontrakt z Mari, aczkolwiek prosty w formie, prawdopodobnie sformułowany został w szczególny s~posób, aby obejść prawne ograniczenia sprzedaży danej ziemi: ~iandel a źycie gospodarcze 263 Ilipalachum nadał w drodze podziału (wspólnej własności) pięć sar (ziemi) ze stojącym tam domem Jarimadadowi. Jarimadad z własnej i nieprzymuszonej woli nadał z podziału (wspólnej własności) pół szekla srebra Ilipalachumowi. [Tu brak w tekście kilku wierszy]... w obecności [dziesięciu wymienionych z imienia świadków]. Spożyli chleb, wychylili czarę, namaścili się oliwą. Ostatnie zdanie interpretowane jest jako aluzja do jakiegoś ceremonialnego posiłku, przypieczętowującego sprzedaż, spożywanego być może wspólnie ze świadkami. Słowo przetłumaczone jako "nadał z podziału (wspólnej własności)" nie jest słowem zwykle znaczącym "sprzedać"; odnosi się ono właściwie do przydziału własności plemiennej członkom plemienia i jest w gruncie rzeczy identyczne z czasownikiem hebrajskim, tłumaczonym jako "dzielić (lub rozdzielić) ziemię" w Księdze Liczb, XXXIV, 17-1~3, i Księdze Jozuego, XIX, 49. W transakcji, której dotyczy powyższa umowa, chodziło widocznie o sprzedaż przedstawioną jako fikcyjny podział wspólnej własności; fikcja ta była przypuszczalnie konieczna, gdyż ziemia, której dotyczyła transakcja, formalnie stanowiła własność plemienną i była niezbywalna. W innym dokumencie z Mari trzynastu szejków plemienia Awin, wśród nich przedstawiciele plemienia żyjący w mieście i obozujący w pustyni, tym samym sposobem przydzielili wyższemu urzędnikowi - którego dla celów tej transakcji nazywają "swym bratem" - około stu pięć- dziesięciu akrów ziemi plemiennej. Wszystkie przytoczone wyżej dokumenty pochodzą z okresu staroba- bilońskiego. W okręgu Nuzi (w pobliżu Kirkuk) sprzedaż nieruchomości pod koniec drugiego tysiąclecia przybierała zupełnie inną formę. W tym społeczeństwie, w którym silnie zaznaczały się wpływy huryckie, obowiązywała, jak się wydaje, generalna zasada niezbywalności ziemi. Jednakże około roku 1400 p.n.e. w okręgu Nuzi było wielu bogatych ludzi, gromadzących w swych rękach wielkie majątki ziemskie. Człowiek taki, aby obejść trudności prawne, sporządzał dokument stwierdzający jego "adopcję" przez osobę, od której zamierzał nabyć ziemię. Przybranemu ojcu dawał "prezent", odpowiadający w gruncie rzeczy cenie ziemi, i otrzymywał jako "dziedzictwo" po przybranym ojcu działkę, jaką pragnął nabyć. Oto skrócony wyjątek z typowego dokumentu tego rodzaju: Tabliczka adopcji, którą zgodnie z przepisami sporządził X, syn Y, dla adopcji (dotyczącej) M, syna N. X dał M jako jego część (dziedzictwa) 8 awichari nawodnionej ziemi w Nuzi, nad brzegiem kanału Sarae... Tego samego dnia M dał X 9 min ołowiu jako swój dar. Jeśli idzie o pierwsze tysiąclecie, to jest pewne, że handel kwitł w imperium nowoasyryjskim i że prosperująca gospodarka w nie mniejszej 264 Well>ość i upadek B~~bilanii mierze niż zwycięskie wojny stanowila podstawę ówczesnego dobrobytu Asyrii. Wieiu królów asyryjskich chełpi się pomyślnością gospodarczą i korzystnym poziomem cen za ich panowania, chcć zwykle odnosi się to raczej do rolnictwa niż bezpośrednio do handlu. Tak na przykład Szamsziadad I chwali się: Kiedy wybudowalem świątynię mego Pana, Enlila, ceny w mieście flszurze wyza~iły: dwa gur ziarna za szekel srebra, piętnabcie min welny za szekel ~relwa... Niekiedy mowa jest o niskich cenach, spowodowanych z~miększoną nagle podażą towaru (np. wielbłądów) w wyniku pomyślnej kampanii wojennej. Jedna z tego rodzaju wypowiedzi wyraźnie wskazuje na związek między gospodarczą prosperity i handlem, gdyż Sargon II, mówiąc o ataku na Egipt w czasie kampanii wojennej w Palestynie, powiada: Ot~~orzylem zamkniętą (granicę) kraju Egiptu i zmieszalegn razem ludA;yrii i Egiptu, i sprawiłem, ·ie zaczęły prowadzić ze sobą handel. Godny zaznaczenia jest także fakt, że jedną z głównych skarg TvTahuma przeciwko Asyrii jest wytoczony -jej zarzut: ,.rozmnoźyłaś swoich. kupców ponad gwiazdy niebios" (III, 16; patrz wyżej s. 215). W pierwszym tysiącleciu handel wewnętrzny w Babilonii spoczywał, jak się wydaje, w znacznej mierze w rękach wielkich zespołów świątyń, jak na przykład świątyni Eana w Uruk; wydawałoby się, że stworzona przez to sytuacja potwierdza znaczną część poglądów profesora Polanyiego na charakter starożytnej gospodarki. Jednakże Oppenheim wykazał, że w ~rvym okresie w prowadzeniu handlu zagranicznego stosowano n~etod~ oc~nienne od tych, laóre charakteryzowały tradycyjną, ześrodkowaną wokół świątyń biurokrację. Jest tedy zupełnie możliwe, że poza nieruchawą, scentralizowaną gospodarką świątynną istniał w owym czasie wolny ha^del artykułami rynkowymi między osobami prywatnymi i że zawiera_~L przez nie transakcje nie wymagały aktu pisemnego. Znane są nam pochodzące na pewno jeszcze z tego okresu zapiski dotyczące pożyczek na wyprawy handlowe, ujęte w następującą formę: Trzv miny srebra Szumukina... ,jest w depozycie Zal>abaszumiddina... ma wyprawę (handlową). Zababaszumiddin otrzyma równy udział w zysku osią- ~oigtym czv to w miecie, czy na wsi, tak jak Szumukin... Brdzo częste są także wzmianki o pożyczkach, w więl~szości wypadków nie ~.- ymieniające jednak celu, w jakim te pożyczki zaciągano, tak że mogły one być przeznaczone raczej na potrzeby rolnictwa niż handlu. Inną w~l~azówką, iż istniał w owym czasie również handel nie objęty systez.~r:.,~ handlu świątynnego, są liczne umowy, w których wladze poszcz~ Handel i życie gospodarcze 265 gólnych świątyń ~f~ynaj!.xują statki od osób prywatnych. Stąd jasno wynika, że istniały pryvfatne statki kursujące między miastami Babilonii, trudno zaś przypuścić, lny jeayną ich racją bytu miało być przewożenie towarów należących do świątyń, bo gdyby tak było, rychło znalazłyby się one poa bezpośrednią kontrolą świątyń, jak to w końcu stało się udziałem t;~lu innych dziedzin życia w impcJrium nowobabilońsl;im (i który to los podzielily także niektóre latyfundia królewskie). ;Iednakże mimo prawdopodobieństwa, że w czasach nowobabilońskich istniał także handel prywatny, większość posiadanych przez nas danych o handlu nowobabilońskim dotyczy handlu prowadzonego przez władze świątynne. Ten rodzaj handlu był w znacznej mierze sprawą administracyjną, którą załatwiali między sobą właściwi urzędnicy poszczególnych świątyń. Świadczy o tym wyraźnie na przykład poni'zszy list, pisany w roiiu 616 p.n.e. do szatammu miasta Uruk przez człowieka, który skoro nazywa szatammu Uruk swoim "bratem", sam musiał zajmować podobne st-:nowisko w jakiejś położonej dalej na północ świątyni: List Szuszuhbu do Dlardukszalcinszuma [o którym wiadomo, że był szatammu 1·:aa~y w Uruk] i Nadina, moich braci. Niecliaj Bel i Nabu przysporzą dobro. hy Cu moim braciom. Wysłałem Belna'idszu do Kraju Nadmorskiego [południowa Babilonia] po drzewo szibeszu. On nie zna tych stron. Niechaj moi bracia wyślą z nim czło- wieka znającego drogę; dajcie mu zapasy żywności. Niechaj moi bracia wyślą orzeszki galasowe (wartości) jednej miny srrl,ra i niechaj wasz wvslannik przybędzie do mnie, a ja poślę Liały sezam (wartości) iednej miny ~relera, co zaspokoi moich uraci... List ten stanowi zarazem dobitny przykład posługiwania się wówczas srebrem jako miernikiem wartości, z tym że wcale nie musiało ono rzeczywiście przechodzić z rąk do rąk. Praktyka ta była, jak wiadomo, bardzo rczpowszechniona na starożytnym Bliskim Wschodzie, a pewien dohument egipski, napisany krótko po roku 1300 p.n.e., stanowi dalszy, równie wyraźny tego przykład. Według tego dokumentu (jest to protokól procesu sądowego) pewien kupiec krążył od domu do domu, ofiarując na sprzedaż syryjską niewolnicę, aż wreszcie nabyła ją żona jednego urzędnika. Cenę ustalono w srebrze, ale w rzeczywistości zapłacono ją różnymi tkaninami, odzieżą i naczyniami z brązu, wyceniając oddzielnie każdy z tych przedmiotów. O wewnętrznym ruchu towarów w Babilonii świadczą ponadto liczne i:-.ne listy wymieniane przez różnych urzędników świątyń w czasach nowobabilońskich. Ponieważ transakcje omawiane w tych listach traktowane są jednak głównie z administracyjnego, a nie z handlowego punktu widzenia, tematem tym zajęliśmy się w innym miejscu. Rozdział X RELIGIA A cóż o kwestiach religijnych potrafiliby rzec panu dzicy? Proszę, łaskawy panie, wziąć pod rozwagę naszą sytuację w tym względzie. Religia nasza mieści się w księgach, mamy pokaźne grono ludzi, których obowiązek stanowi jej nauczanie; poświęcamy religii jeden dzień w tygodniu i ogólnie biorąc, prze- strzegamy skrupulatnie jej nakazów. Ale niech pan spróbuje zagadnąć pierw- szvch z brzega dziesięciu prostych ludzi i poducha, co zdołają powiedzieć o re- li~ii.l Jakkolwiek Babilończyków i Asyryjczyków w żadnym razie nie można zaliczać od dzikusów, warto przystępując do studiowania ich religii pamiętać o tym ostrzeżeniu doktora Johnsona. Trzeba od samego początku powziąć decyzję, czy zechce się mówić o religii, tak jak praktykował ją i przeżywał prosty czlowiek i jego rodzina w swej glinianej lepiance, czy też rozpatrywać stworzoną przez kapłanów usystematyzowaną teologię. Możliwe są zatem dwa różne ujęcia tematu: badacz może starać się opisać albo panteon, doktryny i wierzenia związane z religią, albo też wewnętrzne doznania i światopogląd jej wyznawców. Innymi slowy, chodzi o dokonanie wyboru między opisem przejawów zewnętrznych i dostrzegalnych, co często osiąga się w sposób bardzo zbli'zony do prawdy, a próbą dostrzeżenia wewnętrznej struktury i duchowej treści religii, co stwarza szerokie pole do możliwych pomyłek. Znajomość religii babilońskiej nigdy cafikowicie nie zanikła, niektóre bowiem dotyczące jej szczegóły zachowały się w pismach antycznych pisauzy i w Starym Testamencie. Już same te źródła wystarczają do sformułowania pewnych ostatecznych stwierdzeń: religia babilońska bezspornie nosiła charakter panteistyczny, z poważną domieszką cech związanych z różnymi kultami płodności. Lródła klasyczne ponadto uzupełniają tę informację pewnymi szczegółami kosmogonii babilońskiej, to znaczy teorii ' James Boswell, ~~wot doktora Samuela Johnsona, przeł. T. J. Dehnel, Czytelnik 1962, s. 187. Religia 267 dotyczących stworzenia świata i człowieka, a nawet i samych bogów. Główne materiały odnoszące się do tej ostatniej kwestii pochodzą z fragmentów dzieła napisanego w języku greckim przez Berossosa, kapłana babilońskiego, który żył mniej więcej w latach 340-275 p.n.e. Dzieło Berossosa wprawdzie się nie zachowało, ale wyjątki z niego cytowane są przez innych antycznych pisarzy. Te skąpe i znane nam w zniekształconej formie szczegóły zostały w ogromnej mierze pomnożone i wyjaśnione dzięki ogromnej ilości odkrytych od połowy ubiegłego stulecia tekstów klinowych, związanych z tematyką religijną. Materiał ten obejmuje eposy, mity, hymny, mocllitwy, zaklęcia, egzorcyzmy, traktaty etyczne i przysłowia, wróżby, nakazy rytualne, spisy imion bogów itp. Nawet prozaiczne pokwvitowanie handlowe może rzucić światło na sprawy kultu, gdy dotyczy takich spraw, jak dostawa zwierząt domowych na ofiarę bogom lub przedmiotów kultu. Nawet spisy imion cenne są w studiach religijnych, gdyż analiza elementów teoforycznych może ujawnić, jacy bogowie cieszyli się w danym okresie czy w danym regionie największą popularnością. Wszystkie te dokumenty różnią się bardzo stopniem zawiłości oraz zakresem, w jakim obecnie są dla nas zrozumiałe; jeśli zaś idzie o język, to pisane są albo po akadyjsku, albo po sumeryjsku, albo też w obu tych językach jednocześnie. Czasem zdarza się, że tekst hetycki lub hurycki, choć pochodzący spoza bezpośrednio nas tutaj interesującego obszaru, rzuca światło na praktyki religijne w Mezopotamii. We wszystkich tych językach istnieją teksty, których dokładne znaczenie jak dotąd nie jest jednakowo interpretowane. Toteż nie od rzeczy tu będzie ostrzec, że tendencyjny autor lub laik powołujący się na niewłaściwe przekłady albo specjalista od religioznawstwa porównawczego, podchodzący do sprawy z powziętym z góry poglądem, iż religia mezopotamska odpowiada temu czy innemu określonemu wzorcowi, albo który nie śledzi na bieżąco najnowszych odkryć asyriologicznych, częstokroć może posłużyć się tekstami wspomnianego wyżej rodzaju jako pozornym potwierdzeniem bardzo wątpliwych teorii. Dla przykładu można tu wspomnieć, że książki traktujące ogólnie o religiach starożytnego Bliskiego Wschodu wciąż jeszcze podają szczegóły śmierci i zmartwychwstania Marduka w czasie święta Nowego Roku w Babilonie, mimo iż jeden z najwybitniejszych akadystów, Wolfram von Soden z Miinsteru, udowodnił już, że taka interpretacja tekstu, oparta na przestarzałym tłumaczeniu, nie wytrzymuje krytyki. Przy rozpatrywaniu wielkich religii monoteistycznych jest się w o tyle korzystniejszym położeniu, że można badania nad nimi rozpocząć od dość dokładnie określonego punktu wyjściowego. Nie jest to możliwe w wypadku religii niereformowanych, tu bowiem zmiany wierzeń i modyfikacje praktyk religijnych wywodzą się drogą stopniowej ewolucji z syste 268 ~.'Vuelko~ć i upadek Ba'ailanii mu, który korzeniami tkwi w prehistorii. Dotyczy to zwłaszcza religii Babilonii i Asyrii, i to tak dalece, że w związku ze stosunkowo późnym pojawieniei.z się Semitów podaje się nawet w wątpliwość, czy religię tę w ogóle można właściwie uważać za religię semicką. Niektórzy ucze_~i kategorycznie zaprzeczają temu, jakoby była to religia semicka, i utrzy.nują, iż przez cały okres trwania cywilizacji babilońskiej jej sumeryjski rodowód zachował się tak wyraźnie, że w najlepszym razie można ją określić jako religię pochodzenia azjatyckiego, z pewnymi naleciałościami semickimi. Przeważa wszelako opinia, iż mimo silnego podłoża sumeryjskiego jej koncepcje religijne przypominają przede wszystkim wierzenia rozpowszechnione wśród Hebrajczyków przed Mojżeszem, jak i wśród Kanaa- nejczyków oraz wśród Arabów przed Mahometem i dlatego mogą być uważane za semickie. Zagadnienie to nabiera pewnego znaczenia w związl;u z badaniami nad religią Starego Testamentu, a to ze względu na przejawiającą się wśród uczonych skandynavrskich, a do pewnego stopnia także brytyjskich i niemieckich, tendencję do dopatrywania się w niej wzorców strukturalnych religii starożytnego Bliskiego Wschodu, w szcz~gólności w związku z rolą króla, świętami Nowego Roku i kultem płodności. Nietrudno na przykład odnaleźć w psalmach Starego Testamentu pc~źobną frazeologię i koncepcje jak w hymnach babilońskich; z tego rodzaju por ównań nader łatwo wyciąga się potem wniosek, iż psalmy Starego Testamentu należały do obrzędów, które - choć o ich istnieniu nie mamy żadnych konkretnych danych - musiały być podobne do obrzędów, w toku których recytowano odpowiadające im (jak by z tego wynikało) hymn~,- babilońskie. Jeśli jednak owe hymny babilońskie były utworami semickimi dodatkowo wprowadzonymi do starożytnego, specyficznie sumeryjsiego obrzędu, to owemu podobieństwu babilońskich i hebrajskich form literackich niekoniecznie musiało odpowiadać podobieństwo samych obrzędów. Ten hipotetyczny przykład przytoczony tu jest jako ostrzeżenie, a nie jako próba podbudowania lub obalenia jakiejś konkretnej teorii. Choć od czasów najdawniejszych relacji pisanych istniał liczący już wie'_e bóstw panteon, o którym dalej pokrótce będzie jeszcze mowa, religia s~z·.- :~eryjsko-babilońska w jej oddziaływaniu na prostego człowieka była w zasadzie religią animistyczną. Prosty cziowiek czuł się otoczony siłami, lztóre w jego pojęciu reprezentowaxy bogów i demony. Jeden z takich demonów objawiał się w wiejącej od pustyni burzy piaskowej, a człowiek, który ważył mu się przeciwstawić, musiał liczyć się z tym, iż zostanie ukarany bolesnym zapaleniem zatok. Ogień był bogiem. Rzeka także była bogiem, a w czasie sądu bożego, kiedy oskarżony musiał skoczyć do wody, pochłaniała grzesznika, który się dapuścił krzywoprzysięstwa. Migotliwe światło brzasku, pojawiające się nad szczytami gór tuż przed wsclloc'.e:~ słońca, było odblaskiem aureoli ludzi- skorpionów, strzegących wschodzą Religia 265 tego słońca. Cała armia demonów zawsze była w gotowości, b~,- w określonych sytuacjach dopaść mężczyznę lub kobietę, na przykład w odludnych miejscach, przy jedzeniu lub piciu, we śnie, a w szczególności w połogu. Nawet bogowie nie byli bezpieczni od napaści demonów, a gdy następowało zaćmienie księżyca, uważano, że odniosły one przejściowe zwycięstwo nad bogiem księżyca, Sinem, jedna bowiem z legend głosi: Siedem złych duchów przemocą wtargnęło na sklepienie niebios; gniewu:e stłoczyło się wokół .sierpa boga księżyca... Nocą i dniem był on ciemny i nie za- siadał na tronie swego królestwa... Enlil dostrzegł zaćmienie bohatera Sina f boga-księżyca] na niebie; Pan [Emil] wezwal swego wezyra Nusku [boga ognia] : "O wezyrze Nusku, zanieś wieść w odmęty wód. Donieś Ea w odmętach wód o moim synu Sinie, żałobnie zaćmionym w niebiesiech..:' Ea w odmętael~ usłyszał tę wieść. Zagryzł wargę, usta jego wypelniło biadanie. Ea wezwał swego syna Mardulca i wydal mu polecenie: "Idź, mój synu, Marduku!..:' Legenda ta stanowi wprowadzenie do obrzędu, przewidzianego zapewne na czas zaćmienia księżyca dla ochrony króla, a poprzez jego osobę całego kraju, przed siedmioma złymi duchami, które po przejściowym zwycięstwie nad Sinem "jak huragan przewaliły się przez kraj, jak trąba povaietrzna opadły kraj". Dla ochrony przed niebezpieczeństwem grożącym ze strony demonów lub dla wybawienia na wypadek ich napaści mieli Babilończycy rozliczne formy pociechy religijnej - i to religii zarówno oficjalnej, jak i ludowej. Mogli w celach profilaktycznych nosić ten czy inny amulet, a tego rodzaju środkami nie gardzili nawet wielcy bogowie: Marduk, na przykład, w czasie walki z praodwiecznym potworem Tiamat "trzymał w wargach [jakiś przedmiot] z czerwonej gliny, w ręku swym ściskał zielę-odtrutkę". Amulety, w nadanej im z czasem postaci, opatrzone były w wizerunek demona, przed którym miały strzec, oraz magiczne zaklęcie, wzywające pomocy wielkich bogów przeciwko grożącemu złu. Jedno z takich zaklęć brzmi, jak następuje: Zaklęcie. To, co zLliżyło się do mego domostwa, wypędza mnie z łoża, roz- dziera na strzępy, roztacza przede mną upiorne widziadła. Do boga Bennu, odźwiernego świata podziemnego, niechaj mianują go strażnikiem z rozkazu Ninurty, wladcy świata podziemnego, z rozkazu Marduka, który mieszka w świątyni Esangila w Babilonie. Niechaj wrota i rygle wiedzą, że jestem pod ochraną obu Logów. Zaklęcie. Pewien rozpov~szechniony typ amuletu początkowo noszono widocznie dla och~°ony przed straszliwymi dolegliwościami, a nawet niebezpieczeń 270 Wielkość i upadek Babilonii stwami powodowanymi przez gorący wiatr zachodni, który w lecie sprowadza burze piaskowe z pustyni. Amulet ten miał bądź formę groteskowej rzeźby przedstawiającej głowę demona, bądź też brązowej lub kamiennej płytki przedstawiającej całą postać potwora; widać było jego ptasią pierś, zakończone szponami ludzkie ramiona i nogi (w jednej ręce trzymał podniesiony w górę piorun), podwinięty ogon i cztery skrzydła. W obu wypadkach inskrypcja na odwrotnej stronie amuletu (z nieznacznymi odchyleniami w poszczególnych wariantach) brzmiała: Zaklęcie. Jam jest bóg Pazuzu, syn boga Chanbi, król złośliwych demonów wiatru. To ja szaleję w górach (świata podziemnego), aby mogły one wyjść na powierzchnię. wśród wiatrów, które im towarzyszą, pierwsze miejsce zajmuje wiatr zachodni. Wiatry, ich skrzydła, są złamane. Ostatnie zdanie stanowi najwidoczniej magiczną formułkę, której wygłoszenie, po zidentyfikowaniu odnośnych demonów, czyni je bezsilnymi w stosunku do posiadacza amuletu. W czasach późniejszych amulet ten używany był - mimo zupełnie nie pasującej do tego inskrypcji - do ochrony kobiet w połogu, przypuszczalnie ze względu na jego ogólne podobieństwo do amuletu Lamasztu, strzegącego bezpośrednio od demonów zagrażających kobietom w połogu i karmiącym matkom. Najlepiej znany egzemplarz tego rodzaju amuletu posiada po jednej stronie cztery pasma obrazków; centralną postacią najniższego i najważniejszego pasma jest potwór o łbie lwa i ciele kobiety. Potwór ten przyklęknął na ośle wchodzącym właśnie do łodzi na rzece i karmi piersią dwoje zwierząt; prawdopodobnie przedstawia on samą Lamasztu, demona żeńskiego, odpędzanego przy pomocy tego magicznego zaklęcia. Oprócz takich amuletów istniał ponadto cały szereg obrzędów wymierzonych przeciwko tym grozę budzącym stworom. Kiedy ofiara zdradzała już objawy opętania przez demona, wzywano czarownika, aby postawił diagnozę choroby, a następnie wypędził złego ducha; odbywało się to w ten sposób, że po inwokacji jednego z bogów odmawiano właściwe zaklęcia przy równoczesnym odprawieniu odpowiedniego obrzędu. Najczęściej wzywanym bóstwem był Marduk, syn Ea, boga magii. Każdy z bogów mógł interweniować, by przyjść rodzajowi ludzkiemu z pomocą przeciwko demonom, i w pewnych wypadkach zaklęcie ·.~~yliczało cały szereg bóstw. Wszelako nie wszyscy bogowie byli jednakowo chętni lub zdolni udzielić pomocy cierpiącej ludzkości. Dwaj z najwyższej trójcy, Anu i Enlil, byli albo zbyt dalecy, albo zbyt skorzy do gniewu, by można było zawsze na nich polegać, że wezmą stronę ludzkości, trzeci natomiast, Ea, był godnym zaufania, niezawodnym przyjacielem rodzaju ludzkiego. Ea zawsze gotów był pomóc człowiekowi znajdującemu się Religia 271 w opresji, zawsze czuwał, by przeciwdziałać gniewowi Enlila lub złośliwości demonów. On, bóg wody i mądrości, był najwyższym autorytetem w sprawach czarów, a swą wiedzą w tej dziedzinie dzielił się szczodrze ze swym synem Mardukiem. W praktyce byxo przyjęte, że człowiek, gdy wpadł w kłopoty, za pośrednictwem kapłana wzywał Marduka, by mu pomógł w jego nieszczęściu. Przewidziane dla tego rodzaju przypadków teksty obrzędowe opisują, jak Marduk udaje się do swego ojca Ea, przedstawia mu problem, o który chodzi, na co otrzymuje uprzejmą odpowiedź: "Czego nie wiesz, mój synu?..." Potem następują rady, jakie w danym wypadku należy zastosować praktyki magiczne. Jak dalej się jeszcze przekonamy, potężną siłę przeciwko czarom i złym duchom stanowił ogień. Dlatego też do innych bóstw zdolnych przeciwstawić się czarnej magii należą trzej bogowie ognia: Gira, Gibil i Nusku. Ich właśnie według przyjętego zwyczaju wzywano przeciwko demonom lub czarownikom w następujący sposób: Zaklęcie. Płomienny Giro, synu Anu, bohaterze, tyś jest najsroższy z twych braci. Ty, co rozsądzasz sprawy tak jak bogowie Sin i Szamasz, osądź moją sprawę, rozstrzygnij o moim losie. Spal mego złego czarownika i czarownicę! O Giro, znisxez mojego złego czarownika i czarownicę! O Giro, spal ich! O Giro, zniszcz ich! O Giro, poskrom ich! O Giro, unicestwij ich! O Giro, przepędź ich precz! Kapłanami zajmującymi się odżegnywaniem czarów, złych sił lub demonów byli egzorcyści (aszipu i maszrnaszu), którzy celebrowali odpowiednie zaklęcia i obrzędy, a przy leczeniu chorych bądź posługiwali się samymi tylko zaklęciami i obrzędami, bądź też łączyli je z ówczesnymi zabiegami chirurgicznymi i sztuką medyczną. Możliwość łączenia czarów i środków praktycznych ilustruje poniższy tekst, zawierający przepis na leczenie bólu zęba: F~iedy już Anu stworzył niebo, niebo stworzyło ziemię, ziemia stworzyła rzeki, rzeki stworzyły kanały, kanały śtworzyły muł, muł stworzył robaka. Robak przyszedł z płaczem do Szamasza, ronił łzy przed obliczem Ea: "Co mi dasz jako pożywienie?..." (Ea odpad:) "Dam ci dojrzałe figi..." (Powiedział robak:) "Czymże jest dla mnie dojrzała figa? Pozwól mi pić miedzy zębami i usadowić się na dziąslach, abym mógł wysysać krew z zębów i pożerać szpik z dziąseł:' Przygotuj kołek [tj. szczypce] i chwyć korzeń. Ponieważ tak rzekłeś, robaku, niechaj cię Ea porazi calą mocą swej pięści. udanie przedostatnie oczywiście zawiera efektywną wskazówkę, co w dany:n momencie naieżało uczynić, gdy tymczasem ostatnie zapewne to~varzyszyło szarpnięciu przy wyrwaniu zęba, pod którym ukrył się złośli 272 ~'G',ielkość i upadek Babilonii wy robak. Tekst kończy się wskazówkami co do przygotowania pźyr:u clc; płukania ust, składającego się z piwa, oliwy i kilku rodzajów ziół. Kaplani często polegali na mniej praktycznych środkach, stosując zc~,raszcza czary sympatyczne (czyli symboliczne). Świadczy o tym tekst, który r_a wstępie stwierdza, że "człowiek ten obłożony został złą kląt·.wą jak demon gaflu", a potem wylicza objawy: lOothni ęty został bezsilnym W lczeniem, Zgubnym milczeniem, złą klątwą, czarami, bólem głowy, ,T, ego bóg go opuścił, Jego bogini-opiekunka stanęła na uboczu, Bezsilne milczenie okryło go jak szata. Wówczas, głosi dalej tekst, Marduk dostrzegł tego człowieka, udał się do swego ojca Ea i przedstawił mu sytuację. Ea początkowo - jak zawsze, grzecznie - zaprzeczył, jakoby posiadał jakąś wyższą wiedzę, ale potem udzielił Mardukowi wskazówek, jak tego człowieka uzdrowić: Idź, mó j synu Marduku, ?oprowadź go do uprzątniętej do czysta izby ablucji, Zdejmij z niego czary, zdejmij z niego czary, Złego ducha, który panoszy się w jego ciele, Czy to przekleństwo jego ojca, czy przekleństwo jego matki, czy przekleństwo starszego brata, czy przekleństwo mordu popełnionego na człowieku, którego nie zna, Dzięki zaklęciu Ea Niechaj klątwa będzie jak obrana z łupin cebula, Niechaj zostanie rozdarta jako ten owoc daktyla, Niechaj się rozplecie jako ten knot. Dalej następują specjalne zaklęcia dla każdego z wymienionych przedmiotów (cebuli, daktyla i knota), a także dla kilku innych, uprzednio nie wspomnianych przedmiotów (kłębki wełny i kozia sierść); świadczą one, że kapłan dokonywał symbolicznego aktu mającego odczynić klątwę: Zaklęcie. Jako ta cebula, którą on z łupin obiera i rzmca w ogień, którą ogień w całości pożera... której korzenie nie wrosną w ziemię, której pędy nie wzejdą, która nie posłuży na posiłek ani bogu, ani królowi, takoż i ta przysięga, prze- kleństwo.., choroba, która tkwi w moim ciele lub w moich członkach, niecha j będzie obdarta z łupin jako ta cebula; niechaj ogień strawi ją dziś w całości; oby zdjęta została klątwa, żebym mógł dojrzeć światło. Religia 273 Wzmianka o "izbie ablucji" wskazuje, że obrzęd odprawiany był w świątyni, choć często tego rodzaju rytuały magiczne odprawiano nie w świątyniach, lecz w domu prywatnym, w pokoju chorego, w trzcinowych chatach, na brzegu rzeki lub w otwartym stepie. Innym, odmiennym od magii sympatycznej środkiem magicznym była substytucja. Dobitnym przykładem jej jest pochodzący z A.szuru tekst, przytoczony tu w skróconej wersji: Podmiana człowieka upatrzonego przez boginię śmierci. O zachodzie słońca chory weźmie do łóżka koźlątko. O świcie ty [tj. kapłan] wstaniesz i złożysz poklon (bóstwu słońca). Chory zaniesie koźlątko na ręltach do domu, gdzie rośnie drzewo tamaryszka. Ty [tj. kapłan] położysz chorego i koźlę na ziemi. Dotkniesz szyi chorego drewnianym sztyletem i poderżniesz gardło koźlęcia sztyletem z brązu... Potem odziejesz koźlę w szaty, nałożysz mu sandaly, pod- ezernisz oczy, namaścisz głowę oliwą. Zdejmiesz turban chorego i zawiążesz go na łbie koźlęcia. Złożysz koźlę na marach i potraktujesz jak martwego ezlowieka. Wtedy chory podniesie się i stanie w drzwiach, podczas gdy kaplan trzykrotnie powtórzy zaklęcie. Chory zdejmie szaty, wręczy je kapłanowi i odejdzie. Wtedy kapłan zacznie biadać nad chorym, powtarzając: "Taki-a-taki zrnarl!" Potem kapłan wyda polecenie w sprawie ceremonii żałobnych... i pochowa koźlę. Magiczne zaklęcia, w rodzaju uprzednio już przytoczonych, pochodzą w najprostszych swych formach z czasów III dynastii Ur (około roku I 2100 p.n.e.), lecz zbiory tych tekstów sporządzono dopiero w czasach znacz- nie późniejszych. Trzy najważniejsze zbiory znane są pod nazwami Szurpu, Maqlu i Utukki Limnuti ("złe duchy"). Tytuly dwóch pierwszych zbiorów (oba znaczą "spalenie") świadczą, że ogień był głównym środkiem odżegnywania złych wpływów, jakkolwiek dysponowano także innymi środkami, zwłaszcza gdy chodziło o duchy. Oba rodzaje "palenia", choć bardzo do siebie zbliżone, różniły się spełnianymi funkcjami. Zaklęcia :V~aqlu mialy głównie na celu udaremnienie knowań ludzkich, czarowników i czarownic: towarzyszyły one oficjalnej czarnej magii i wypowiadano je w czasie, gdy ogień trawił wykonany w wosku, drewnie, brązie lub pakułach wizerunek czarownika (lub czarownicy), sprawcy nieszczęścia. Natomiast obrzęd Szurpu był środkiem oczyszczenia od grzechów: popełnione przez delikwenta grzechy, wykroczenia obrzędowe czy naruszenia tabu, którymi obraził on bóstwo i ściągnął tym na siebie nieszczęście, przenoszono na jakiś przedmiot, który następnie palono. Zaklęcia i obrzędy Utulcki Limnuti stoso~~ano przy egzorcyzmowaniu określonych rodzajów złych duchów. Te trzy rodzaje zaklęć bynajmniej nie były jedynymi, jakie znano i sto 10 Wielkość i upadek Babilonii 274 Wlelkaść i upadek Ba~bilanii sowano. Zachował się tekst, który zawiera cały obszerny katalog takich tytułów, a jego pierwszy wiersz od razu ujawnia cele, którym spis ten ma służyć: "Nagłówki serii zaleconej dla nauki i studiów kapłanom-egzorcystom." Dołączona do tego lista zawiera oprócz uprzednio już wymienionych pozycji jeszcze i takie, jak: "Bóle głowy", "Bóle zębów", "Sala ablucji", "Odczynienie uroku", "Zło wszelakiego rodzaju", "Ból oczu", "Leczenie ukąszenia żmii", "Leczenie ukąszenia skorpiona", "Obrzędy magiczne odnoszące się do miasta, domu, pola, sadu, rzeki". Asurbanipal poszukiwał i zbierał dla swojej biblioteki takie dzieła z zakresu magii, jak świadczy o tym list do jednego z urzędników, zawierający wykaz poszukiwanych przez niego tytułów. Na ową chmarę złych duchów, zagrażających Babilończykom i Asyryjczykom, składały się duchy różnego rodzaju: te demony, "dzieci Anu", "zrodzone w górach zachodu", określano często wspólnym mianem "Siódemki", jakkolwiek w rzeczywistości było ich więcej niż siedem; pierwotnie pojęcie to przypuszczalnie odnosiło się do jednej konkretnej grupy. Ponadto istniały na przykład wspomniane już Lamasztu, budzące grozę' żeńskie demony, zagrażające kobietom w połogu i wykradające niemowlęta przy piersi. Nie mniejszy strach budził Namtaru, demon zarazy, wysłannik Nergala, boga podziemi. Na demona Rabisu, "Przyczajonego", można było się natknąć w drzwiach i w ciemnych kątach. Lilitu, prawdopodobnie odpowiednik hebrajskiej Lilith, była szatanem w kobiecym ciele, który nawiedzał mężczyzn i zakłócał ich sen lubieżnymi propozycjami; ze związków takich rodziły się stwory w rodzaju alu, i gaflu, straszydła bez twarzy, które rozdzierały na strzępy wszystkich tych, co dostali się w ich ręce, i - sądząc po ich odpowiednikach w tradycji żydowskiej - gromadziły się u łoża chorego, by powitać swego ojca po śmierci. Prócz tego istniały zwykłe duchy zmarkych ludzi. Duchy zmarlych śmiercią gwałtowną lub na skutek naruszenia tabu - "czy to duch, który zginął od miecza, czy duch, który zmarł od grzechu przeciwko bogu albo zbrodni przeciwko królowi" - szczególnie narażone były na wieczną tułaczkę, podobnie zresztą jak duchy tych, których rodzina nie dopełniła należnych im obrzędów pogrzebowych i upamiętniających: "...zapomniany duch albo duch, którego imienia nikt nie wzywa, albo duch, który nie ma nikogo, kto by o niego dbał." Takie duchy potrafiły nie tylko przerazić tych, któ~ych nawiedzały, lecz mogły także przynieść nieszczęście każdemu, kto je widział. Aby zapobiec takiemu niebezpieczeństwu, istniały zaklęcia i obrzędy w rodzaju następującego: Ze specjalnych składników przyrządzano przaśny chleb, recytując przy tym po trzykroć poniższe zaklęcie: 47 umarli, dlaczego nawiedzacie mnie, wy, których miasta leżą w gruzach, Religia 29a kturych domy (?) to kości [kikuty]? Jeśli o mnie idzie, nie udaję się do Kuta, do miejsca, gdzie gromadzą się duchy: dlaczego więc mnie prześladujecie? Niechaj was wypędzą... [tu następują imiona bóstw]. O zachodzie słońca przyrządzony w ten sposób magiczny chleb zanoszono do świeżo wykopanego dołu i razem z mąką i wodą wlewano do niego przez woli róg; potem umocowywano pochodnię do ustawionej w pobliżu kadzielnicy. Podczas gdy słup kadzidła wznosił się ku zachodzącemu słońcu, odmawiano specjalne zaklęcie, wzywając boga słońca do wypędzenia złośliwego ducha: ...obojętne, czy to zła zjawa, czy zły alu, czy zły duch, czy zły gallu, czy duch pochowany, czy nie pochowany, czy duch baz brata i siostry, czy duch, którego imienia nikt nie przyzywa, czy duch, którego krewni są koczownikami, czy duch porzucony na pustyni... każ mu iść tam, gdzie przebywają duchy je=o rodziny. Wreszcie, jeżeli duch rzeczywiście poraził człowieka chorobą i można było przypuszczać, że pragnie widzieć go w grobie, sporządzano z wosku wizerunek chorego i umieszczano w rodzinnym grobie razem z glinianymi wizerunkami duchów. Takie postępowanie miało podwójny cel: pogrzebania duchów przez symboliczny pochówek, a jednocześnie wmówienia im, że ich ofiara również zmarła. Uleczenie można było osiągnąć także w inny sposób, który jednak w przeciwieństwie do poprzednio przytoczonej metody wymagał dokładnej identyfikacji ducha. Należało mianowicie w ciągu trzech dni odprawiać obrzędy i zaklęcia, tak by pewien kawałel~ gruntu stał się rytualnie czysty, na czwarty zaś dzień przygotować tam gliniany posążek złośliwego ducha. Wizerunek identyfikowano z duchem przez wyrycie jego imienia na lewym biodrze posążka; potem unieszkodliwiano ducha wykręcając mu stopy, rzucając go na ziemię i wtykając mu w usta psi ząb mający służyć za knebel. Ustawiano przenośny ołtarz i składano ofiarę z trunków bogu słońca, Szamaszowi. Następnie odprawiający ten egzorcyzm kapłan powtarzał trzykrotnie: "Zaklinam cię na Szamasza o zachodzie słońca, opuść ciało takiego-a-takiego; o zachodzie słońca wynoś się precz!" Dalej przepis brzmi: "Tak rzekniesz i o zachodzie słońca zakopiesz ten wizerunek w dole, a człowiek ów do końca swych dni nie ujrzy więcej tego martwego ducha." W nieco odmienny sposób postępowano w wypadku, gdy demona zdołano nie tyle zidentyfikować z magicznym posążkiem, ile raczej schwytać w nim jakby w potrzask; posążek taki, zawierający w środku demona, uni 276 W~ieli~ość i upadek Babilonii cestwiano rozmaitymi sposobami. Poniższe dwa urywki zaczerpnięte są z obrzędów związanych z budzącą grozę kobietą-demonem Lamasztu: Urok na Lamasztu. Obrzęd. Poświęcisz miejsce. Weźmiesz z niego glinę i ulepisz posążek Lama- sztu. Położysz go u wezgłowia chorego. Napełnisz kosz na opał popiołem i wbi- jesz weń sztylet. Przez trzy dni stawiać go będziesz u wezgłowia chorego. Trze- ciego dnia o zmierzchu wyniesiesz go, przebijesz ją [Lamasztu] mieczem i po- chowasz w załomie muru. Urok na Lamasztu. Obrzęd. Ulepisz wizerunek córki Anu [tj. Lamasztu] z gliny wziętej z rowu. Z gliny wziętej z rowu ulepisz osła i nakarmisz go obrokiem... Złożysz ofiarę z chleba i piwa i zarżniesz młode prosię, a jego serce włożysz w usta córki Anu. Przez trzy dni będziesz trzy razy dziennie odmawiał zaklęcie przed jej obliczem. Trzeciego dnia o zmierzchu wypędzisz ją w dzikie pole. Przykład zawiłego obrzędu, mającego na celu usunięcie złego ducha przez zaklęcie go w jakiś przedmiot później niszczony, zawiera tekst, który przytaczamy tu w nieco skróconym przekładzie: Na bóstwo, które siada na człowieku i chwyta go za usta, tak że nie może on ani jeść, ani pić. Niechaj uwiążą u jego wezgłowia dorosłego kozła. Niechaj utną kij w sadzie i owiną go róźnobarwnymi nićmi. Niechaj napełnią czarę wodą. Niechaj ułamią gałąź w sadzie. Niechaj umieszczą kij, czarę z wodą i gałąź, wszystkie razem, u bramy miasta... Potem niechaj tragarze zaniosą dorosłego kozła, gałąź, kij i czarę na ugór. ~'iecliaj nie niosą ich do jednej wsi; niechaj oddzielą od siebie kij i czarę. Nieciinj zaniosą gałąź i dorosłego kozła do wsi (położonej) przy głównej drodze. Nieclxaj zarżną kozła i ściągną z niego skórę wraz z kopytami. Niechaj odetną mu głowę (a następnie) ugotują mięso. Niechaj .napełnią naczynia z brązu miodem i oliwą i przyniosą (je na miejsce). Niechaj (potem) gałąź owiną skórą i zwiążą przednie łapy łykami. Niechaj wykopią dół i wleją weń miód i oliwę. (Nastę.pnie) niechaj odrąbią przednie łapy x złożą je w dole... Dalszy ciąg opisu tego obrzędu zachował się w zbyt małych fragmentach, by nadawał się do tłumaczenia. Dochowało się jednak zakończenie tekstu, które brzmi: Ten człowiek żyć będzie. Bóg, który go opętał, pójdzie sobie, (a wówczas) on otworzy usta, będzie jadł i pił. Religia 297 W prostszy sposób, a mianowicie przy pomocy podmiany, można było zadowolić lub wywieść w pole demony, których napaść sprowadzała na człowieka chorobę. Substytutem mogło tu być zwierzę, a nawet przedmiot martwy, na przykład trzcina równa wzrostowi człowieka, którą kładło się obok cierpiącego i w szczegółach z nim utożsamiało. Tekst dla tego rodzaju obrzędu najpierw wyjaśnia: Zły demon asakku mieszka w ciele człowieka. Kiedy człowiek chodzi, okrywa go jak szata. Trzyma go za ręce i nogi, paraliżuje jego członki. Dalej następuje dosyć niezrozumiała aluzja do Ea, boga czarów, stanowiąca wprowadzenie do właściwego tekstu obrzędu: Koźlę zastąpi rodzaj ludzki, koźlę zostanie oddane za jego życie. Głowa koźlęcia dana będzie za głowę człowieka, kark koźlęcia za kark człowieka, pierś koźlęcia za pierś człowieka. Podobne wierzenie, że demfln opuszczając człowieka potrzebuje zastępczego siedliska, leży także u podstaw jednej z przypowieści Nowego Testamentu, a mianowicie o wieprzach gergezeńskich (Ewangelia według św. Mateusza, VIII, 28-32, i Ewangelia według św. Łukasza, VIII, 26-33). W pojęciu ewangelistów nieszczęsne te zwierzęta zostały natychmiast opętane przez mrowie diabłów wypędzonych z jednego człowieka. Uprzednio, według relacji Nowego Testamentu, diabły zapędziły swą ludzką ofiarę na pustynię, okolicę szczególnie przez demony lubianą. Teraz obawiały się, że po wypędzeniu zostaną ponownie strącone w odmęty; pojęcie odmętów, a nawet angielskie słowo "abyss" wywodzi się z sumeryjsko-akadyjskiego apsu, oznaczającego praodwieczną otchłań. Myśl o korzyściach wynikających z zapewnienia zastępczego siedliska wyegzorcyzmowanemu diabłu znajduje odbicie także w przypowieści Nowego Testamentu: Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając wypoczynku, ale nie znajduje. Wtedy mówi: "Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem." Przychodzi i zastaje go niezajętym, wymiecionym i ozdobio- nym. Wówczas idzie i zabiera ze sobą siedmiu innych duchów złośliwszycli niź on sam; wchodzą i mieszkają tam. I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy, niż był poprzedni. Tak będzie i z tym plemieniem przewrotnym. (Ewan- gelia według św. Mateusza, XII, 43-45) Nie wszystkie demony były nieprzychylnie nastawione do rodzaju ludzkiego; niektóre zaklęcia kończą się nawet słowami: "Niechaj zły utulcku i zły atu pójdą precz, życzliwy utukku i życzliwy duch niechaj pozostaną." 273 Wielkość i uiaadek Babilonii Życzliwie nastawionymi odpowiednikami uprzednio wymienionych złych mocy były dobre duchy utukku, przedstawiciele różnego rodzaju innych, przyjaznych demonów, oraz takie stwory jak szedu i iamassu. Te ostatnie stały u wejścia do asyryjskich pałaców królewskich w postaci oiórzymich skrzydlatych lwów i byków i miały stanowić skuteczną ochror~ę przed złem. Prywatne domy i sypialnie często strzeżone były w podobny sposób przez posążki stojące u drzwi wejściowych lub zakopane pod progiem. Na terenie różnych wykopalisk znaleziono bardzo wiele takich posążków. W Ur, ra przykład, znaleziono posążki gliniane w pojemnihach z palonej cegły opartych pod podłogą o mur domu: zaopatrzone w pokrywy, były one otwarte z jednej strony ku środkowi pokoju, który posążki w ten sposób chroniły i strzegły. Formy tych posążków w Ur, v~ niektórych wypadkach pobielonych wapnem, a następnie pomalowanych na czarno i na czerwono, były bardzo różne. Znajdowały się wśród nich posążki ludzi odzianych w strój, na który składały się spiczaste nakrycie głcwy i długa suknia pomalowana w łuski: byli to wymieniani w mitologii ludzie-ryby. Inne posążki mają ciało człowieka, a głowy i skrzydła ptaków, inne znowu przedstawiają dobrotliwie wyglądającego długobrodego bożka w długiej szacie, z rękoma złożonymi na piersi, jak gdyby trzymał jakiś przedmiot. Jeszcze inne były glinianymi wizerunkami muszruszszu, czyli czerwonego smoka - stworu mającego ciało psa, głowę węża i długi ogon. W znacznej mierze udało się odtworzyć obrzęd towarzyszący tępieniu takich posążków i umieszczaniu ich na straży domostwa. Zaczynał się on od wyliczenia wszelkich możliwych przyczyn, mogących sprowadzić nieszczęścia na dom: Czy będzie to zły duch, czy zla zjawa, czy zły upiór, czy zły wampir, czy zly bćg9 czy zly "Przyczajony", czy Larnasztu, czy Labasu, czy "porywacz", czy Lilu, Lńlith albo służebnica Lilith, czy Sługa Boga albo Sluga Bogini, czy epi- ciemia... czy demon zarazy lub demon nieszczęścia [doslownie: "ten, co przynosi zle rzeczy w życiu"], czy śmierć, gorączka albo febra, czy "Zabójca"... kimkolwiek by był... jeśli krzywdę czyni człowiekowi w jego domu... Następnie podane są zalecenia dotyczące przygotowania posążków z drewna i z gliny, by strzegły domostwa: Pokropisz świętą wodą; ustawisz oparz; zlożysz owieczki w ofierze i przynie- siesz szynkę, smalec i pieczone mięso; rozdzielisz daktyle i dobry posiłek; spo- rządzisz ciasto z miodu i masła; ustawisz kadzielnicę z drzewem jałowca; zlożysz ofiarę z wina; poklonisz się bogu, oczyścisz kadzielnicę, pochodnię, naezynie z poświęconą wodą i drzewo tamaryszka i tak oto rzeknij do Szamasza: Religia 299 Zaklęcie, O Szamaszu, wielki panie, najwyższy sędzio, ty, co władasz wszy- stkimi regionami nieba i ziemi, ty, co wytyczasz drogę martwym i żywym, tyś jest... świętym tamaryszkiem, czystym drzewem na posą'zki, które postawię w domu takiego-a-takiego, by trzymać z dala złe moce. Pokłoniłem się przed twoim obliczem. Niechaj to, co czynię, okaże się w pełni skuteczne. Teraz należało we właściwy sposób przyciąć tamaryszek, utożsamiony tu z bogiem słońca. Dalej w tekście czytamy: Tak rzekniesz, a potem natniesz tamaryszek złotym toporem i srebrną pilą i pokrajesz go narzędziem qulmu. Następnie należało wyciąć z drewna różne grupy posążków, odpowiednio je przyodziać i ustawić oraz odmówić specjalne zaklęcie. Następnego ranka o wschodzie słońca, posążki razem z kadzielnicą, pochodnią, naczyniem na święconą wodę, siedmioma granami srebra i siedmioma granami złota oraz dwoma drogocennymi kamieniami, umieszczano w pojemniku zwanym kullatu. Składano ofiarę z trunków bogu słońca i odmawiano zaklęcie: kullatu, kullatu. Następnie przygotowywano nowe grupy posążków, tym razem z gliny; ponieważ uformowana glina znacznie dłużej przetrwać może w wilgotnej glebie niż rzeźba w drzewie, takie właśnie gliniane posążki znaleziono w Ur i gdzie indziej. Na wielu z nich pierwotnie na pewno wyryte były owe magiczne formułki, o których wspominają teksty. Tak na przykład w odniesieniu do tego rodzaju glinianych figurynek przedstawiających psa tekst głosi: Imię jednego psa pokrytego warstwą gipsu: "Nie zatrzymuj się, żeby homyśleć, otwórz pysk!" Imię ,drugiego: "Nie zatrzymuj się, żeby pomyśleć, gryź!" Imię pewnego czarnego psa: "Odbierz mu życie!" Imię innego: "Głośno szczekaj !" Imię pewnego czerwonego psa: "Przepędzacz demona asakku." Imię d wrócić do domu, aż jakiś cudzoziemiec rzuci jej na lono srebrną monetę i poza świątynią cieleśnie z nią się poiączy. l:zucając pieniądz, ma tylko tyle powiedzieć: "Wzywam przeciw tobie boginię Mylittę" (słowo to wywodzi się z akadyjskiego Mu'alli.tu, "ta, która pomaga rodzić"; byl to jeden z tyt.ulów Isztar]... Wartość srebrnej monety może hyć byle jaka: ona nie śmie jej nigdy odrzucić; to się jej nie godzi, bo owa srebrna moneta staje się święta. Idzie za pierwszym, który rzuci pieniądz, i nikim nie gardzi. Po oddaniu się i spełnienu świętego obowiązku wobec bogini, wraca do domu, i od tej chwili, choćby ś jej nie wiem ile dawał, nie posiędziesz jej.2 Mimo powszechnie panującego poglądu, że ta relacja Herodota w przytoezonej formie przedstawia sprawę w fałszywym świetle i że grecki dziejopis widocznie padł tu ofiarą jakiegoś nieporozumienia, wydaje się prawdopodobne, że u podstaw jego opowieści leżały obyczaje związane z kobietami qadisztu. Podobną kategorię kobiet mogły stanowić kulmaszżtu. DARY I OFIARY BOGOM Na wczesnych pieczęciach cylindrycznych zazwyczaj przedstawiane są sceny, w których wierni składają bóstwu ofiarę z koźlęcia. Mamy tu przed 1 Ta wzmianka o "powrozie" przypomina ustęp z 4 Księgi Królevv~skiej (XXIII, 9), gdzie czytamy, że kobiety związane z osobami upr-awiają~cymi nierząd sakralny "przędły zasłony". z I~enod-ot, op. cit., t. I, s. 111-112. Religia 311 sobą potwierdzenie poglądu, że wśród świadczeń, jakich bogowie domagali się od wiernych, główne miejsce zajmowały dary w postaci jadła, napojów i oliwy do namaszczania. Na przykład w tabliczkach rachunkowych oliwa figuruje w takich oto pozycjach: "5 qa najlepszej oliwy z Mari r:a namaszczenie tronu Szamasza", albo "1/2 qa najlepszej oliwy z Mari gila Nergala", albo "1 qa oliwy diqaratum dla namaszczenia bogów". Bogowie spożywali regularne posiłki: dwa albo - w niektórych miejscow;;~~iach w późniejszym okresie - cztery dziennie; rano i wieczorem kładziono na tacach przed witerunkami bogów "wielki" i "mały" posiłek. Już w trzecim tysiącleciu Iiimusz z Agade składał codziennie na stole Szamasza ofiarę z chleba i piwa, a jeden z tekstów z epoki Seleucydów podaje szczegóły 0 ofiarach z żywności składanych bogom w Uruk, które między innymi obejmowały codziennie około dziesięciu cetnarów chleba (wyrabianego z mąki w trzech czwartych jęczmiennej, a w jednej czwartej żytniej), pięćdziesiąt owiec, dwa woły, jedno cielę, esiem owieczek i pięćdziesiąt cztery zasobniki z różnymi rodzajami piwa i wina. Przypomina to szczegóły opowieści o Belu i smoku, z której dowiadujemy się, że "Babilończycy mieli bożka zwanego Bel i każdego dnia wydawali dla niego dwanaście wielkich miar białej mąki i czterdzieści owiec, i sześć antałków wiza" (Bel i smok). Z innych artykulów żywnościowych, ofiarowywanych na e9cr sitki bogów, wymienić należy miód, bawole mado, oczyszczoną oliw r, zr ~ eko, daktyle, figi, sól, miód pitny, drób, ryby, jarzyny i "złoty owoc" - zapewne jakaś odmiana cytrusów. Niektóre zwierzęta i inne artykuły źywnościowe stanowiły dla określonych bóstw tabu; wyraźnie stwierdza się na przykład, że jednemu z bogów nie wolno składać baraniny, innemu wołowiny, a jeszcze innemu drobiu. Posiłek boga był w istocie ucztą, na którą zapraszano inne bóstwa i na której obecni mogli być wierni, a nawet i umarli. Bogowie otrzymywali wyraźnie określone części zwierząt, zarówno z codziennych darów, jak i ze specjalnych ofiar, reszta zaś przypadala królowi, kapłanom i personelowi świątyni. Regularne codzienne ofiary bogom nazywano sattukku albo ginu (oba te pojęcia są niemal identyczne), natomiast guqqu oznaczało jakąś ofiarę składaną raz na miesiąc. Rozróżniano ofiary roślinne (nindabu) i zwierzęce; te ostatnie składano przy okazji wielu obrzędów i świąt, w czasie których zarzynano owce, kozy lub bydło. Podobnie jak w Izraelu (por. Proroctwo Izajasza, I, 11; Księga Wyjścia, XXIX, 16), wylewano przed bogiem krew i dlatego też ofiary zwierzęce określano jako niqu - w znaczeniu dosłownym "przelanie [krwi]". Wyboru ofiarowanego zwierzęcia, najczęściej owcy, dokonywano równie starannie, jak opisywane to jest w Starym Testamencie (por. Księga Wyjścia, XII, 5); istniały specjalne przepisy tyczące się wieku, maści, "dziewictwa" zwierzęcia, a także tego, czy złoży~~ 312 Wielkość i upadek Babilonii w ofierze całe zwierzę, czy ma ono być wykarmione trawą, czy zbożem itp. Szyję zwierzęcia podrzynał nasz-patri ("niosący miecz"), który jednocześnie odmawiał zaklęcia; tryskająca krew stanowiła złożoną bogu libację. Odciętą głowę umieszczano obok kadzielnicy i skrapiano poświęconą wodą, przy wtórze innych zaklęć. Właściwe ofiary składał na specjalnych ołtarzach lub na dachach świątyń kapłan szangu. Dochowały się teksty, które wyliczają rozmaite rodzaje darów i ofiar; jeden z nich wymienia "niqu królewskie, niqu wiernych, ofiary ginu, ofiary na dni eszszeszu, ofiary nocne i «powitanie domin [tzn. obrzędy odprawiane wczesnym rankiem]". Specjalne ofiary składano w określone dni miesiąca, w szczególności w dni nowiu i pełni księżyca, to jest pierwszego i piętnastego dnia miesiąca według kalendarza księżycowego. (Dzień pełni nosił nazwę szapatu, od której pochodzi hebrajskie słowo sabat; później co prawda oznaczano nim ostatni dzień tygodnia, pierwotnie jednak oznaczało ono również "święto nowiu", jak można się o tym przekonać na przykładzie 4 Księgi Królewskiej, IV, 23, i Proroctwa Izajasza, I, 13). Nazwą eszszeszu określano święto przypadające pierwotnie pierwszego, siódmego i piętnastego dnia (czyli obejmowało ono zarazem święta nowiu i pełni księżyca); później święta eszszeszu przełożono i obchodzono częściej - w Uruk nawet do ośmiu dni w miesiącu. W tabliczkach klinowych spotykamy wzmianki o mięsie "podawanym na stół Bela w dniu świąv eszszeszu", a także o przygotowywanych na te święta różnych rodzajach ciast, co przywodzi na myśl fragment Proroctwa Jeremiasza (VII, 18), w którym "kobiety gniotą ciasto, by przyrządzić placuszki dla królowej nieba" (patrz także rozdz. XLIV, 19). Inną formą kultu było wylanie wina lub innego płynu na ofiarę bogom. czyli libacja (pokrótce wyżej już wspominana), różniąca się od napitków ofiarowywanych bogom w czasie posiłków. Libacje ofiarowywano bogom już od czasów wczesnosumeryjskich w postaci wody, piwa lub wina, oliwy albo krwi złożonego w ofierze zwierzęcia. (Charakterystyczny przykład libacji składanej z wody znajdujemy w 2 Księdze Samuela, XXIII, 16, gdzie Dawid, kiedy mu przyniesiono wodę naczerpaną ze studni, "pić jej nie chciał, ale wylał ją dla Jahwe".) Dzieła sztuki często przedstawiają libacje w Mezopotamii, a sceny te formalnie podzielono na sześć rodzajów, w zależności od tego, czy płyn wylewano nad ołtarzem do naczynia, na ziemię czy na zwierzę; nie jest wszakże jasne, na czym polegała zasadnicza różnica między tymi rozmaitymi formami obrzędowych ofiar. Pewien słynny fryz asyryjski przedstawia Asurbanipala składającego ofiarę libacji nad lwami zabitymi w czasie polowania, ale tekst umieszczony na tym fryzie - choć utwierdza nas w przekonaniu, że dobrze zrozumieliśmy puzedstawioną w tej płaskorzeźbie scenę - nie przyczynia się do zrozumienia celu, któremu ta libacja służy. W najwcześniejszym okresie kapłan Religia 313 celebrujący tę ofiarę niekiedy przedstawiany był nago, co mogłoby wskazywać, że Sumerom nagość kojarzyła się z obrzędem libacji; poczynając jednak od okresu Agade tego rodzaju sceny spotykamy bardzo rzadko, a po okresie III dynastii z Ur w ogóle się więcej nie zdarzają. Bardzo często w obrzędach odprawianych w świątyni występuje kadzielnica; spalanie aromatycznych drzew mogxo stanowić bądź to obrzęa oczyszczenia, bądź wyświadczaną bóstwu przysługę, bogowie bowiem lubowali się w wonnych zapachach. Herodot twierdzi, że w świątyni Bela w Babilonie co roku spalano około dwóch i pół tony kadzidła. Potwierdzevia jego słów nie można jednak znaleźć w dokumentach klinowych, te bowiem wspominając o kadzidłach używanych przy obrzędach wymieniają zazwyczaj takie aromatyczne drzewa, jak cyprysy i cedry, a nie :raportowane z Arabii Poludniowej żywice gumowe, do których wlaści=~ie odnosi się pojęcie "kadzidła". OKRF~G ŚWI?~TYNNY Czxowiek zostax stworzony, aby służyć bogom, i sami bogowie ustanowili Należne im od człowieka obrzędy, ceremonie i usługi. Większość ich odby«rała się w obrębie okręgu świątynnego. Badania archeologiczne w niektórych wypadkach pozwoliły prześledzić dzieje wielkich kompleksów świątyń od najdawniejszych początków. Wykaaały one, że pierwotnie świątynia była skromną kaplicą, gdy tymczasem w swej końcowej postaci okręg świątynny rozciągał się na przestrzeni wielu akrów i obejmował różnego rodzaju zabudowania. Najważniejszą cechą charakterystyczną obszaru świątynnego był zigurat, górująca nad miastem wielka schodkowa wieża licząca trzy do siedmiu kondygnacji. Wysokość ziguratu była różna w różnych miastach; podstawa jej zajmowała do stu metrów kwadratowych, a wysokość całej budowli sięgała pięćdziesięciu metrów. Na szczycie stała niewielka "górna świątynia", prawdopodobnie pokryta kaflami z błękitnej glazury. Właściwa funkcja religijna tych wież wciąż jeszcze jest kwestią sporną, ale jedno przynaj- mniej można z całą pewnością powiedzieć, czym owe wieże nie były. Nie były (przynajmniej początkowo) punktami obserwacyjnymi ani grobowcami królów; nie były też ziguraty pod żadnym względem odpowiednikiem egipskich piramid, a wszelkie zewnętrzne podobieństwa między obu tymi sypami budowli są natury czysto przypadkowej. Nie można natomiast z tą samą pewnością odrzucić koncepcji, że ziguraty przedstawiały kosmiczną górę będącą grobem umierającego i zmar- Fwychwstającego boga. Na poparcie tej teorii przytaczano ważkie (ale by- najmniej nie bezsporne) dowody, między innymi godny uwagi fakt, że 314 Wielkość i upadek Babilonii tym samym fachowym terminem gigunu określano zarówno zigurat, jak i pewną niżej polożoną budowlę. Utrzymywano, że w tym drugim znaczeniu nazwa gigunu odnosi się do jakiegoś podziemnego pomieszczenia grzebalnego; nie zostało to jednak udowodnione, a w świetle dzisiejszego stanu badań wydaje się nawet mało prawdopodobne. Istotnym argumentem przeciwko tezie, jakoby ziguraty były "grobami umierających i zmartwychwstających bogów", jest fakt, że nie wszyscy bogowie wymieniani w związku z ziguratami umierali i zmartwychwstawali; obecnie nie jest nawet pewne, czy religia oficjalna przypisywała tę właściwość Mardukowi i Tamuzowi - dwóm bogom, co do których poprzednio sądzono, że posiadali ją ponad wszelką wątpliwość. Inni uczeni uważali zigurat za tron bóstwa, powołując się na podobne koncepcje, występujące na przykład w Proroctwie Izajasza, XIV, 13. Zigurat uważano także za olbrzymi ołtarz, przytaczając na poparcie tej Morii fragmen± Proroctwa Ezechiela (XLIII, 13-1 r), zawierający opis ołtarza w l~sxtarcie miniaturowego ziguratu. Akceptowana dziś przez większość uczonych interpretacja funkcji ziguratu opiera się w zasadzie na teorii W. Andrae, do której jednak różni uczeni wprowadzili odnoszące się do wielu szczegółów poprawki. Andrae v~skazał na to, że z każdym ziguratem ściśle związane były dwie świątynie: jedna na jego szczycie, druga u podstawy. Zdaniem Andrae, "górna świątynia" była wlaściwą rezydencją bóstwa, które w określonych okolicznościach zstępowało do "dolnej świątyni". Krytycy tej teorii wskazywali, że opierając się głównie na przesłankach natury architektonicznej nie bierze ona w pełni pod uwagę przekazów pisanych, które w niektórych wypadkach wyraźnie mówią o "dolnej świątyni" jako o rezydencji bóstwa. W związku z tyxm niektórzy uczeni zmodyfikowali teorię Andrae w tym sensie, że traktują "górną świątynię" jako tymczasowe miejsce odpoczynku boga w drodze z nieba do "dolnej świątyni". W świetle tej interpretacji poszczególne kondygnacje ziguratu stają się bądź to po prostu środkiem do uzyskania należytego wzniesienia "górnej świątyni", bądź swego rodzaju drabiną ustawioną między niebem a ziemią. W związku z tą ostatnią teorią warto wskazać tu na opowieść o wieży Babel w Księdze Rodzaju (XI, 3- 5), bez wątpienia odnoszącą się do jakiegoś mezopotamskiego ziguratu, a także na wzmiankę w śnie Jakubowym (Księga Rodzaju, XXVIII, 12), w którym zobaczył on drabinę "opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół". H. Lenzen, największy autorytet w dziedzinie ziguratów, wskazuje na pewne okoliczności stojące na przeszkodzie w przyjęciu w całości teorii Andraego jako mającej wyjaśnić pochodzenie ziguratu, we wczesnych bowiem stadiach cywilizacji mezopotamskiej w niektórych wypadkach Religia 315 istniały, zdaje się, tylko "górne świątynie", nie było natomiast "dolnych świątyń". Lenzen podkreśla, że "górna świątynia" nie była tylko miejscem odpoczynku bóstwa, gdyż celebrowano tam określone obrzędy; w tym sensie zigurat był więc w istocie gigantycznym ołtarzem. Wewnątrz świątyni, w pobliźu podstawy ziguratu, znajdował się święty przybytek głównego boga i szereg mniejszych kapliczek poświęconych innym bóstwom czczonym w tej świątyni, natomiast na zewnątrz tych głównych sanktuariów znajdował się rozległy dziedziniec, na którym podczas świąt gromadziła się ludność. Były także pomieszczenia, gdzie przechowywano sprzęt przeznaczony do celów kultowych (szaty, insgrumenty muzyczne, narzędzia, naczynia itp.), jak również biblioteka świątyni (girginakku); ta zazwyczaj znajdowała się w jakiejś świątyni Nabu, boga sztuki pisania. Istniały specjalne pomieszczenia dla kapłanów i kapłanek; te ostatnie żyły na ogrodzonym terenie zwanym gagu, którego cześć stanowił, jak się wydaje, bit asztammi (lupanar). Rękodzielnicy mieli swoje warsztaty, ponadto kompleks świątyń dysponował własnym nabrzeżem oraz własnymi składami i spichlerzami, gdzie magazynowano produkty rolne ziem świątynnych oraz towary uzyskiwane w drodze wymiany handlowej. Sam bóg, reprezentowany przez posąg lub symbol, stał w podłużnej nawie, stanowiącej centralny punkt świątyni. Posąg stawiano czasem na podium, być maże w niszy zasłoniętej kotarą, aby go chronić przed oczyma profanów. Główne wejście do tej długiej nawy znajdowało się albo na krótkim boku na wprost posągu boga, albo na długim boku, a wtedy posąg był przez otwór drzwiowy niewidoczny; ta różnica w umieszczaniu głównego wejścia wynikała z różnicy poglądów, czy bóstwo należy wy ', stawiać na widok publiczny, czy nie. W królestwie Mari podróżny odwie- dzający jakieś miasto mógł, zdaje się, bez żadnych trudności wejść do świątyni i złożyć hołd bogu, nie ma jednak żadnych dowodów, że taki publiczny dostęp do boga był ogólnie przyjęty równieź w Babilonii czy w Asyrii. Wizerunek boga wyrzeźbiony był z kawałka drzewa i ozdobiony metalem i drogocennymi kamieniami, co tak wyśmiewał Izajasz (XLIV, 12-20). Babilończycy zorientowali się dokładnie, w jakim momencie bóstwo wchodziło do jeszcze niegotowego posągu, aby w nim na stałe zamieszkać. Istniał też specjalny obrzęd zwany "otwarciem ust". W warsztacie ustawiano dwa wiadra poświęconej wody i dokonywano wstępnego "umycia ust" świeżo wykończonego posągu. Celebrujący kapłan recytował następnie zaklęcia, z których jedno oznajmiało bogu: "Od tej chwili stajesz przed twymojcem Ea." Potem nocą, przy świetle pochodni, prowadzono boga na brzeg rzeki i sadzano na trzcinowej macie, z twarzą zwróconą na wschód. Składano ofiary, także libacje, odmawiano zaklęcia i powtarzano326 Wielkość i upa8elc Babilonii obrzęd obmycia ust. Następnie odwracano boga ku zachodowi i składano dalsze ofiary i libacje, odmawiano zaklęcia i znowu dokonywano "mycia ust". Rano, po dodatkowych ofiarach i zaklęciach, z których każde bez wątpienia miało doprowadzić jakąś część ciała posągu z magicznego punktu wic',zenia do stanu 'doskonałości, składano ofiarę z barana, po czym odmawiano zaklęcie: "Święty wizerunku, ukończony dzięki wielkiemu obrzędowi." Kapłan "otwierał oczy boga" dotykając ich gałązką czarodziejskiego tamaryszku, a potem prowadzono boga pod rękę do jego świątyni, przy wtórze zaklęć: "Nogo, która kroczysz do przodu" i "Kiedy idzie ulicami". Po złożeniu ofiar przy bramie wprowadzano boga do świątyni, zanoszono do jego kaplicy i ustawiano na tronie. Po czternastym, ostatnim "obmyciu ust" przynoszono nocą insygnia boskości i nakładano je na posąg boga. Już w czasach sumeryjskich bogowie mogli w obrębie świątyni cieszyć się towarzystwem posągów, przedstawiających zarówno boskich dworzan, jah i jego wiernych. Tak na przykład król ustawiał posąg przedstawiający go w trakcie zanoszenia modłów do boga; teksty stwierdzają wyraźnie, że taki posąg miał nieustannie przypominać bogu o wysłuchiwaniu modlitw króla. Bogowie nie byli skazani na wieczne przebywanie w świątyni. W czasie określonych świąt opuszczali ją, uroczyście przystrojeni i noszeni w procesji na ramionach kapłanów, aby ukazać się wiernym. Przypadkowe ruchu posągu przy takiej sposobności, wyglądające tak jakby bóg skinął głową wiernemu albo się na jego widok odwrócił, nabierały znacźenia wróżby. Bóg mógł też składać ceremonialne wizyty innym bóstwom z okazji wielkich świąt; tak na przykład Nabu z Borsippy regularnie odwiedzał w Babilonie swego ojca Marduka podczas święta Nowego Roku. Rozdział XI Król Idea monarchiczna była jedną z podstawowych idei cywilizacji mezopotamskiej - darem uzyskanym przez Innin (Inanę) od Enki, by obdzielić nim ludy objęte sumeryjskim kręgiem kulturowym, którego centrum znajdowało się w Uruk. Monarchia, jak mówi nam sumeryjska lista królów, zstąpiła z nieba; w czasie potopu widocznie musiała powrócić do nieba, gdyż potem zstąpiła z niego po raz wtóry. Tak więc w pojęciu Sumerów i ich następców królestwo jako instytucja, a nawet jego insygnia, istniało już przed pierwszym królem z rodu człowieczego i niezależnie od niego. W eposie o Etanie czytamy: l~tedy nie noszono jeszcze tiary... Berło, przepaska czołowa, tiara i kij pasterski spoczywały w niebie, przed obliczem Anu; Nie było (królewskiego) zwierzchnictwa uad ludem [bogini; Królestwo (potem) zeszło z nieba... Króla wybierali bogowie i od nich otrzymywał on insygnia władzy królewskiej. Enlil, od najdawniejszych czasów narodowy bóg Sumerów, sam nosi tytuł "króla krajów", a później nawet w Asyrii uznawano go za "króla bogów" i utożsamiano z asyryjskim bogiem narodowym Aszurem. W czasach historycznych króla początkowo wybierało Zgromadzenie; wzmiankę o tym, opartą być może na konkretnym wydarzeniu, znajdujemy w tekście pochodzącym jeszcze z okresu Agade (około roku 2300 p.n.e.). Tekst ów, uważany przez niektórych badaczy za autentyczny przekaz historyczny, głosi: Na "błoniach Enlila", na polu należącym do Esabad, świątyni Gula, zebrała aię rada Kisz i wyniosłw na urząd królewski Ipchurkisza, mieszkańca Yisz... 318 Wielkość i upadek Babilonii Początkowo król był jedynie primus inter pares - tymczasowym wodzem obieranym na czas wojny. Sytuacja ta wszakże uległa zmianie już przed końcem okresu wczesnodynastycznego. Sumeryjski wyraz "lugal", tłumaczony jako "król", właściwie znaczył jedynie "wielki człowiek" i pierwotnie odnosił się nie tylko do politycznego przywódcy państwa, lecz określał także pozycję pana w sbosunku do jego niewolników. Badacze religioznawstwa porównawczego nie szczędzili trudu, by znaleźć jakiś domniemany wspólny model koncepcji monarchicznej na starożytnym Bliskim Wschodzie. W związku z tym warto tu nadmienić, że między sumeryjską i hebrajską teorią monarchii zachodzą znaczne różnice. Gdy w Izraelu wreszcie powstała monarchiczna forma rządów, spotkała się ona w pewnych środowiskach z surowym potępieniem z religijnego punktu widzenia, albowiem uważano, że tylko Pan jest królem (1 Księga Samuela, VIII, 7). W istocie jednak królestwo nie było bynajmniej rodzimą instytucją hebrajską, wprowadzono je bowiem naśladując obce wzory, co wyraźnie stwierdza Księga Powtórzonego Prawa (XVII, 14) i 1 Księga Samuela (VIII, 5). Główny nurt oficjalnej myśli religijnej w Izraelu traktował zatem monarchię jako instytucję na wskroś świecką, jakkolwiek ukoronowany władca musiał być wybrany, a przynajmniej zatwierdzony przez Pana. Wyjąwszy tedy tę jedną tylko koncepcję, że sam Pan był królem, monarchia z pewnością nie należała do podstawowych idei cywilizacji hebrajskiej. Szeroka dyskusja nad koncepcją "boskiej monarchii" w Mezopotamii i innych krajach starożytnego Bliskiego Wschodu doprowadziła do powszechnie dziś akceptowanego wniosku, iż byłoby błędem traktować królów w krajach Mezopotamii jako "besliich". W dalszej części tego rozdziału użyte jest w jednym miejscu określenie "król jako bóg": w danym kontekście, traktującym o konkretnym obrzędzie, w którym króla utożsarniano z bogiem z okazji "świętych zaślubin", jest ono prawidłowe; jednakże z wyjątkiem tego jednego tylko obrzędu byłoby błędem traktować króla jako boga. Niektórzy królowie, w szczególności zaś wszyscy władcy (z wyjątkiem pierwszego) z III dynastii z Ur, w pewnych okolicznościach kazali pisać swe imię poprzedzone znakiem klinowym DINGIR (określnik ten wskazywał, że następujące po nim imię lub nazwa należy do kategorii osób lub rzeczy boskich); wyprowadzano stąd wniosek, że w każdym razie ci królowie byli rzeczywiście uważani za bogów. Wysuwano przeciwko temu argument, że nawet królowie, których imiona pisano w ten spos~~b, niekoniecznie kazali je tak pisać od początku swego panowania i ni<· w każdym też mieście wchouzącym w skład ich królestwa; wiele przemawia za hipotezą, że ta pozorna deifikacja owych l~rólów wywodziła się stąd, iź bóstwo - w sposób dotąd nam nie znany - ich właśnie wybrało jako godnych tego, by reprezentować boga w obrzędzie "świętych zaślu Król 319 bin". Nawet w okresie III dynastii z Ur występowały znamienne różnice między tak zwanymi "boskimi królami" i właściwymi bogami. Wprawdzie na listach ofiar składanych w postaci środków żywnościowych imiona takich królów figurują razem z imionami bogów, należy wszakże odróżniać tego rodzaju ofiary od właściwych ofiar kultowych, które składano wy y łącznie bogom, nigdy zaś królom. Co więcej, zdarzało się, że rzekomo "boski" król budował świątynie bogom "dla ochrony życia króla", co świadczy, iż zdawał sobie sprawę z różnicy między pozycją bogów a boskich królów. Z religijnego punktu widzenia król był przede wszystkim ogniwem pośrednim między bogami a ludźmi, których bogowie stworzyli po to, by im służyli. Reprezentował swój lud przed obliczem bogów i z kolei jako ich przedstawiciel zgodnie z oznajmioną mu wolą regulował sprawy tego ludu. Ponieważ pomyślność państwa zależała od pomyślności króla, wszelkie zagrażające królowi niebezpieczeństwo budziło poważne zaniepokojenie. i Kiedy wróżby i znaki zwiastowały takie niebezpieczeństwo, trzeba było w porę przedsięwziąć specjalne środki zaradcze. W pewnych okolicznościach wybierano jakiegoś człowieka na "zastępcę" króla, i nawet (weI dług jednej z możliwych interpretacji) zamiast króla uśmiercano. Insty tucję tę znamy najlepiej z asyryjskich listów z czasów panowania Asarj haddona, jakkolwiek dochowały się świadectwa także z innych okresów. Najwcześniejszy znany nam przykład tego rodzaju pochodzi z okresu starobabilońskiego, kiedy to (około roku 1860 p.n.e.) jeden z królów Isinu zmarł przy jedzeniu gorącej owsianki, i to właśnie w czasie gdy dla jego bezpieczeństwa powołano tymczasowego zastępcę; w rezultacie zastępca zachował na stałe tron. ', W czasach asyryjskich bezpośrednim powodem do powołania królewskiego zastępcy bywał strach przed zaćmieniem słońca lub księżyca, gdyż jak wierzono - zwiastowało ono królowi okrutne niebezpieczeństwo. Zast4pcę wybierali prawdopodobnie bogowie za pośrednictwem inspirowanej przez nich kapłanki. Za czasów Asarhaddona zastępcę osadzano na tronie na okres stu dni; w tym czasie korzystał on z wszystkich przywilejów władzy królewskiej, prawdziwemu zaś królowi i jego synom nie wolno było wydalać się poza obręb pałacu. Zadaniem królewskiego z^stępcy było ściągnąć na siebie wszystkie złe wróżby, zagrażające królowi. Jeden z listów stwierdza, że taki zastępca "przyjął na siebie wszystkie przepowiednie niebios i ziemi"; słowa te mogłyby wskazywać, że istniał jakiś spt:cjalnie związany z tym obrzęd, nie zostało to jednak dowiedzione. Wielu uczonych, opierających swą interpretację na spisanej po grecku relacji babilońskiego kapkana Berossosa, przypuszcza, że zastępca, z chwilą gdy ściągnął na siebie złe wróżby zagrażając królowi, umierał. Wszelako 320 ~'Vielkość i upadeQ~ Babilonii francuski uczony R. Labat udowodnił, że wyrażenie użyte w liście wspo- minającym o rezultatach podmiany w rzeczywistości stwierdza, iż zastępca "wyszedł na spotkanie swego losu". Otói zwrot "wyjść na spotkanie swego losu" jest niezawodnie eufemizmem użyvanym powszechnie zamiast słowa "umierać", zazwyczaj jednak odnosi się dc śmierci naturalnej, przedwczesną natomiast śmierć, jak przypomina Labat, określa się niekiedy zdaniem: "zmarł w dniu, który mu przez los nie był wyznaczony". Jest więc mał.; prawdopodobne, by zdanie stwierdzające, iż królewski zastępca "wyszedł na spotkanie swego losu", miało znaczyć, iż zginął on śmiercią gwałtowną czy został stracony. Dlatego też, według Labata, zdanie to oznacza, że zastępca był przygotowany na każdą ewentualność śmierci zagrażającej królowi; wynikałoby z tego, iż od losu zależało, czy królewski zastępca umrze czy nie, ale wszelkie grożące nieszczęście spaść miało na królewskiego zastępcę, nie zaś na prawdziwego króla. Należy pamiętać, iż instytucja królewskiego zastępcy (bez względu na to, czy ostatecznie pociągała za sobą jego stracenie, czy nie) różniła się z gruntu od znanej nam z wielu przekazów praktyki prymitywnych religii uśmiercania samego króla, kiedy go sily zaczynały opuszczać; praktyki takie stosowano bez wątpienia w Egipcie w okresie prehistorycznym, a zdaniem niektórych znawców przedmiotu, nawet jeszcze długo w czasach historycznych. Samej instytucji królewskiego zastępcy natomiast w Egipcie nie znano, żaden bowiem zwykły śmiertelnik nie mógł zająć miejsca boga-króla: faraona. Rozmaite babilońskie opowieści o stworzeniu świata, mimo iż różnią się w szczegółach, mają jedną wspólną cechę: człowiek stworzony został po to, by służyć bogom. Wśród wynikających stąd obowiązków króla poczesne miejsce zajmuje więc jego odpowiedzialność za dom boga. W sumeryjskiej opowieści o stworzeniu świata bogini Nintu powiada: Stworzymy ludzi, by mieszkali w osadach, 13y budowali miasta... By w oczyszczonym miejscu stawiali mury naszych domów. Dbać zatem o budowę lub restaurację świątyń bogów było nie tylko oznaką nabożności, ale bezwzględnym obowiązkiem króla. Zachowało się wiele wizerunków, które ukazują królów i książąt spełniających ten pobożny obowiązek. Warto tu również wspomnieć o steli, która przedstawia Urnammu, założyciela III dynastii z Ur, niosącego na ramieniu narzędzia, za pomocą których zamierza założyć fundamenty pod budowę ziguratu. Podobny sposób pojmowania obowiązku zbudowania domu dla boga znamy także ze Starego Testamentu, gdzie niepokoił on króla Dawida, który ..rzekł do proroka Natana: «Spójrz, ja mieszkam w pałacu cedrowym, Król 322 a Arka Boża znajduje się w namiocie»." (2 Księga Samuela, VII, 2.) W jednej ze starodawnych legend kanaanejskich (mniej więcej z roku 1400 p.n.e.), odnalezionej w Ras Szamra (starożytne Ugarit) w Syrii, również mowa jest o trosce, że oto bóg Baal nie ma porządnego domu. A gdy w babilońskim eposie o stworzeniu świata Marduk odniósł zwycięstwo nad. Tiamat, bogowie sami oświadczają: Teraz, o Panie, kiedy nas wyzwoliłeś, Jakąż możemy ci oddać przysługę? Zbudujemy ci kaplicę... Działo się to jednak przed stworzeniem człowieka, który w wyniku tej wspaniałomyślnej inicjatywy Marduka mógł później uwolnić bogów od takich właśnie trudów. Troska o restaurację świątyń miała doniosłe znaczenie prahtycznc, jeżeli bowiem świątynia była zaniedbana lub zburzona, bogowie mogli ją opuścić. Asarhaddon opowiada, iż Marduk, niezadowolony z wyda: zeń w Babilonii, dopuścił do zrównania Babilonu z ziemią, po czym "bogo;vie, którzy tam mieszkali, rozpierzchli się jak ptaki i ulecieli do nieba". Restauracja świątyni lub budowa nowej świątyni wymagała zarówna niezwykle złożonych obrzędów, jak i najbardziej precyzyjnych badań celem upewnienia się, czy wola bogów została należycie zrozumiana i wykonana. Decyzję o odbudowie świątyni podejmował w istocie rzeczy bóg, powiadamiając potem króla, co należy uczynić. Jeden z najlepiej znanych przykładów takich boskich poleceń budowania świątyni znajdujemy w słynnym śnie Gudei. Tak opowiada w swej inskrypcji sam Gudea: Zjawił się we śnie mąż, ogromny niczym niebo, ogromny niczym ziemia. ~ górnej swej części był bogiem, wedle skrzydeł - ptakiem Imdmgud, iv (101uej części - huraganem. Po prawicy i lewicy jego czuwał gotowy iło skoku lew. Rozkazal mi on zbudować świątynię, lecz woli jego (w pełni) nie zrozullialem. Przede mną na wij królu. Nin~irJa, Panie, który powstrzymujesz rozszalałe wody powodzi, O Panie, którego slowo góruje nad wszystkim, Synu Enlila, bohatera, wydałeś mi rozkazy, A jam je wiernie tvypełnił dla cieLie, O Ningirsu, wybudowałem ci Dom, Zechciej doń wkroczye w radości." Guilea powia~iom:ł również Babę, małżonkę Ningirsu, że jej kapuca oczekuje na n~.ą: X28 Wielkość i ~upade~C Babilonii "O moja (pani) Babo, wzniosłem ci kaplicę; Zechciej zamieszkać tam w radości!" Opowieść ciągnie dalej: 3ego [Gudei] wołanie zostało wysłuchane, Pan lVingirsu, jego król, przyjął ofiarę i modlitwę Gudei; IVZinął rok, miesiące dobiegły końca, Nowy rok pojawił się na niebie, Nadszedł miesiąc tej świątyni, Minęły trzy dni tego miesiąca, (A wówczas) Ningirsu przybył z Eridu. (Gudea)..spędziwszy dzień na składaniu ofiar, noc na modlitwie, ... wprowadził bohatera Ningirsu do jego przybytku. Król [tj. Ningirsu] wszedł do świątyni; Był (jak) orzeł, spoglądający na dzikiego byka; Jak bohater wkroczył do świątyni, Był (jak) burza, wzywająca na bój. Ningirsu wkroczył do swojej świątyni... Król nie tylko reprezentował rodzaj ludzki przed bogie.n i z tego tytułu był odpowiedzialny za utrzymanie rezydencji boga w należytym stanie; był także rządcą, "ekonomem" boga i jako taki odpowiadał przed nim La dobrobyt swego kraju. Dlatego też król zdawał sprawę ze swych czynów nie ludowi, lecz bogom. Wczesne inskrypcje Sumerów w fundamentach budowli pisane były na glinianych stożkach lub cegłach, tak zakopanych, by nie były widoczne dla ludzi. Z tych prostych napisów, zawierających jedynie stwierdzenie, że taki-a-taki władca wybudował świątynię na cześć takiego-a-takiego boga, rozwinęły się później asyryjskie inskrypcje historyczne. Rozwój ten dokonał się w dwóch fazach. Początkowo poprzedzano informację dotyczącą budowy świątyni w określonym czasie formułką stwierdzającą: "Kiedy taki-a-taki uczynił to a to, wybudował..." Później przed sprawozdaniem o samych czynnościach budowlanych podawano dalsze informacje historyczne, tak że z biegiem czasu tego < odzaju wstęp mógł zawierać pełną relację o wyprawach wojennych tego czy innego króla. Cel tych inskrypcji pozostał jednak ten sam, co w czasach, kiedy były one zwykłymi inskrypcjami budowlanymi: przeznaczone były dla bo- gów i albo zakopywane w fundamentach, albo w formie sprawozdań składane przed posągiem boga. Taką wmurowaną w fundamenty inskrypcję człowiek mógł poznać jedynie w wypadku, gdy jakiś późniejszy książę znajdował ją w trakcie odbudowy świątyni; znalazca jednak powinien Kr61 327 był wówczas inskrypcję tylko namaścić i pozostawić na dawnym miejscu. Najsłynniejszą inskrypcją królewską w formie sprawozdania złożonego bogom jest list Sargona II do boga Aszura, donoszący o wielkiej wyprawie wojennej przeciwko nieprzyjaciołom na wschodzie i na północy od Asyrii. List zaczyna się, jak następuje: O Aszurze, ojcze bogów, wielki Panie, który mieszkasz w wielkiej świątyni Echursaggal-kurkuma, bądź pozdrowiony! O bogowie przeznaczenia i boginie, którzy mieszkacie w wielkiej świątyni Echursaggal-kurkuma, bądźcie pozdrowieni! O bogowie przeznaczenia i boginie, którzy mieszkacie w wielkiej świątyni: w mieście Aszur, bądźcie 1>c~zdrowieni! Niechaj dobrze się wiedzie miastu i jego mieszkańcom! Niechaj dobrze się wiedzie pałacowi, który stoi w mieście! Dobrze się wiedzie Sargonowi, niepokalanemu kapłanowi, słudze, który wielbi waszą boskość, (a także) całemu jego obozowi. Król miał obowiązek, i sam się do niego poczuwał, nie tylko informować boga o sprawach państwowych, lecz także bezpośrednio się go w tych sprawach radzić. Projekty decyzji we wszystkich ważniejszych sprawach stanu, jak wyprawy wojenne przeciwko innym krajom albo nominacje na najwyższe urzędy państwowe, przedstawiano bogu do zatwierdzenia. Zamierzone kroki opisywano na glinianej tabliczce, którą umieszczano przed posągiem boga; w niektórych okresach najchętniej zwracano się z tym do Szamasza (boga slońca i sprawiedliwości). Tego rodzaju dokumenty ujmowano mniej wiocej w taką oto formę: "O Szamaszu, czy mam mianować męża, którego imię jest wypisane na tej tabliczce, namiestnikiem takiej-to-a-takiej prowincji?" Następnie, z zachowaniem odpowiedniego rytuału, zarzynano zwierzę ofiarne i badano jego wnętrzności. Wierzono, że jeśli zachowany będzie właściwy ceremoniał zarżnięcia ofiary, bóg słońca wypisze swą wyrocznię na wątrobie zwierzęcia; badanie wątroby przez specjalnych kapłanótv, posługujących się - mającym służyć niejako za klucz - pokrytym inskrypcjami glinianym modelem danego organu powinno było wykazać, czy decyzja Szamasza jest pozytywna, czy nie. Najinteligentniejszym i dobrze poinformowanym członkom hierarchii dawało to oczywiście możliwość interwencji w celu zapobieżenia realizacji nieprzemyślanych lub niepopularnych planów. Jako "ekonom" boga był król także odpowiedzialny za konserwację urządzeń nawadniających, od których zależała urodzajność kraju. Toteż wielu władców opisuje, jak bardzo troszczyli się o zbożne dzieło przekopywania lub oczyszczania kanałów. ~'V prologu do swoich praw Hammurabi 328 Wielkość i upadek Babilonii wspomina, że on jest panem, "który przywraca życie miastu Uruk; który dostarcza obfitości wody swym ludziom... który ustanowił pastwiska i wo- dopoje dla miast Lagasz i Girsu... który uczynił wielkim miasto Kuta". Budowę kanałów, podobnie jak świątyń i wszelkich innych wielkich budowl, wolno było rozpocząć jedynie tv sprzyjającym dniu, a robotom musiały w każdej ich fazie towarzysz~~ć odpowiednie obrzędy. Jako przedstawiciel czy ,;rządca" boja był król także "pasterzem" swego Ludu; tytułu tego królowie często uźywają, często też tak określają ich inni. Dostojnik piszący do króla asyryjskiego w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą przytacza pieśń, która brzmi: "Wszyscy ludzie w tobie pokładają ufność, o Pasterzu, i uważnie nadsłuchują, jakie łaskawe (słowa padną) z twoich ust." Zadanie króla jako pasterza polegało na kierowaniu sv-ym ludem; w jednym z tekstów występuje porównanie, że król Lipitisztar prowadzi swój lud, talu jak "owca prowadzi swoje jagnię". W praktyce to przywództwo przejawiało się w tym, że król zapewniał swemu ludowi korzyści wynikające ze sprawiedliwych praw, chronił słabych i starał się l~ontrolować ceny. Od trzeciego tysiąclecia wielu władców wsponuna a swych pocz~-naniach zmierzających do tego, "by silni nie prześladowali słabych", a wśród regaliów, japie bogowie wręczali królowi, znajdowało się także "berło sprawiedliu-ośc". `xJ innym miejscu wspominaliśmy o reformach sumeryjskiego władcy LTrukaginy, a Hammurabi ze sv,-ej strony oś~t.Tiadcza w prologu do swych praw: "gdy król Marduk polecił mi, abym dobrze ludźmi rządził, aby m dał krajowi dobre kierownictwe, włożyłem prawo i sprav,·iedliwość do ust l~raju, zapewniłem ludziom porn vślność". Ekonomiczny aspekt tego ~ ~b ierdzenia podkreśla fakt, że liczr:i królowie ustanowili w rządzony eń przez siebie miastach obowiązu;Gce l.ursy wymiaizy. ~Jodatkowym dowodem statusu króla jako strażnika spra~~iedliwości jest fakt, że przysięgi można byko składać bądź na samych tylko bogów, bądź na betów i króla łącznie, bądź na samego tylko króla. Wielce jeszcze sporny materiał dowodowy, dotyczący religii sumeryjsl~iej w bardzo wczesnym okresie i być może istotny także dla zrozumienia instytucji monarchii w dawnych czapach, pochodzi z tak zwanych "grobów królewskich" w Ur. C. L. Wooll~y, który w 192? roku i latach następnych odkopał te groby, nazwał je "królewskimi" głównie z uwagi na długotrwałe i skomplikowane obrzędy, jakie niewątpliwie związane były z ceremonią grzebalną, a także z powodu przebogatej zawartości tych grobów, w których znalazł bardzo wiele ozdób oraz naczyń z lapis lazuli i złota. Ter. pogląd Woolleya był k~~estionowany. W istocie bowiem brak nieodpartych dow odew, że pochowane tu były rzeczywiście osoby z rodziny królewskiej. '~a cmentarzysku w Ur odkopano blisko dwa tysiące grobów, ale tylko Król 329 szesnaście z nich zalicza się do kategorii "grobów królewskich". Różnią się one od innych tym, że są to masywne grobowce, zbudowane z kamienia lub cegieł i składające się z jednej do czterech komór; że zawierają dowody świadczące o długotrwałych i skomplikowanych obrzędach grzebalnych; w. eszcie tym, że oprócz głównej pochowanej tu osoby znalezio.^.o w nicń szczątki innych osób - od trzech do siedemdziesięciu czterech uznanych początkowo za ludzi złożonych w ofierze bogom. Wykopaliska Woolleya wskazują, że "groby królewskie" zbudowane zostały w następujący sposób. Najpierw wykopywano prostokątny szyb na głębokość jedenastu metrów lub więcej; powstały przez to dół miał podstawę około 14;< 10 metrów. Ściany szybu były na tyle pionowe, na ile pozwalały na to warunki gleby. Następnie wyrównywano dno dołu i z jednej strony przekopywano drugi szyb, tworzący pochyłe lub schodkowe przejście z powierzchni ziemi do dna dołu. Potem na dnie dolu budow.,no z kamienia lub cegły właściwy grób; skladał się on z jednej do czterech komór i mógł - ale nie musiał - zajmować calą powierzchnię dolu. `v~~e właściwy m czasie grupa ludzi, przeważnie kobiet, niektórzy niosąc strunowe instrumenty muzyczne, wchodziła sznurem do dołu. Potem pochyłym przejściem wprowadzano tyłem do grobowca, zaprzężone w woły lub osły, obrzędowe wozy: przypuszczalnie znajdowały się w nich zwłoki g3ćwnego nieboszczyka oraz wyposażenie i ozdoby dla grobowca. Wiele danych przemawia za przypuszczeniem (choć nie ma na to konkretnych dwvodówj, że podczas gdy składano do grobu zwłoki głównej mającej w nim spocząć osoby, w samym grobowcu lub na nie zajętej nim pozostałej części wykopanego dołu odbywała się jakaś ceremonia, której towarzyszyła muzyka. Potem następowało zbiorowe samobójstwo. Każda z osób obecnych w dole lub prowadzącym do niego korytarzu otrzymywała mały kubek z gliny, kamienia Iub metalu i zaczerpywała nim z ~~ielkiej czary trojacy płyn. Potem wszyscy z własnej ochoty wypijali truciznę i układali się na ziemi ~~- oczekiwaniu na śmierć; zwłoki leżały w równych szeregach i nawet delikatne nakrycia głów kobiet zachowały swój staranny układ. Wszystko to świadczy, że ludzie ci umierali w atmosferze spokoju i że ci~;ł ich nie trzeba było dopiero odpowiednio ułożyć po śmierci. Po samobójstwie ludzi obecnych w grobowcu zarzynano zwierzęta zaprzężone do ~Tozówr; padały one na ciała swych martwych już woźniców, gdzie znalarł je Woolley. Następnie dół i znajdujące się w nim zwłoki zasypywano wykopaną uprzednio ziemią. Kiedy szyb grobowy był już nią wypełniony do określonego poziomu, składano dalsze libacje ofiarne wraz z obrzędow~wn posiłkim:; jego opisane przez Woolleya ślady bardzo przypominają posiłek grzebalny za zmarłych znany także z innych rejonów starożytnegc Bliskiego ~T,%schodu. Wooiley przypuszcza - choć według powszechnej 330 WieZkbść i mpadeSs Babilonii opinii nie ma na to żadnych dowodów archeologicznych - że gdy dół był już całkowicie zasypany, na powierzchni ziemi, dokładnie nad grobem, wznoszono swego rodzaju kaplicę lub pomnik. W większości wypadków, jak wynika z bezspornych dowodów, ligoś później przekopał się do grobu - zazwyczaj przez dach - i splądrował "królewską" trumnę i jej najbliższe otoczenie; zdaniem Woolleya, doliOliywali tego rabusie okradający groby, inny jednak uczony zupełnie inaczej interpretował istniejące dowody. W jednym z grobowcó~~, znalezionym w stanie nietkniętym, główną pochowaną osobą była kobieta, której II~IIę, jak podaje pieczęć cylindryczna, brzmiało Szubad; zazwyczaj mćwi się o niej jako o królowej Szubad, jakkolwiek w rzeczywistości nie ma ż;adnych konkretnych dowodów, że była ona królową. W podłodze tego gro-. bowca, ukryta pod kufrem na ubrania, przebita była dziura do znajdującego się pod spodem grobu. Woolley doszedł do wniosku, że dziurę tę w czasie budowy grobowca Szubad przebili rabusie, zamierzający splądrować znajdujący się pod nim starszy grób. Wskazuje on na fakt, że w ty~n niższym grobie kości były porozrzucane, co, zdaniem jego, świadczy, iż w czasie gdy go splądrowano, z pochowanych tu zwłok pozostały już tylko szkielety. Według Woolleya wynika stąd, że pogrzeb "króla" odbył się na kilka lat przed pogrzebem "królowej", czyli że oba te groby nie zostały wykopane w trakcie jednej i tej samej ceremonii grzebalnej. W niższym grobie nie znaleziono żadnych zwłok "królewskich", a choć Woolley tłumaczy to po prostu pośpiechem, w jakim rabusie grobów wszystko por ozrzucali, zwolennicy odmiennej teorii uważają, że fakt ten jest niezmiernie ważny. Groby, o których tu mowa, datuje się - zależnie od tego, który z sysiemów chronologicznych się przyjmie dla trzeciego tysiąclecia - z okresu między rokiem 2700 a 2500 p.n.e. (Ponieważ dzieło Woolleya Ur of the Chaldees znajduje nadal wielu czytelników, warto tu zauważyć, że od podanego tam datowania "grobów królewskich" - około roku 3500 p.n.e. - Woolley sam później odstąpił.) Archeologicznie groby te odpowiadają czasom najwcześniejszej dynastii z Ur, wspomnianej w sumeryjskiej liście królów i dlatego określanej mianem I dynastii z Ur. Fakty odnoszące się do szesnastu "grobów królewskich" wyjaśniano w rozmaity sposób. Najważniejsze teorie (każda z nich ma różniące się w szczegółach warianty) są następujące: 1. Czczony jako bóstwo król (albo królowa) zmarł, a pochowanie wraz z nim (lub nią) dworzan stanowi (co prawda dobrowolną) ofiarę ludzką, członkowie dworu bowiem towarzyszyli swemu boskiemu panu (albo pani) na tamten świat. 2. Pochowanie zmarłych osób krwi królewskiej w grobach odkrytych przez Woolleya stanowiło nie tyle część związanych z tym obrzędów, ile Król 331 wyraz prymitywnego kultu płodności. Główne pochowane osoby, zarówno płci męskiej jak żeńskiej, niekoniecznie były krwi królewskiej, przeważnie należały do stanu kapłańskiego; uśmiercano je po odegraniu przez nie roli boga i bogini w obrzędzie "świętych zaślubin", od którego, jak wierzono, zależna była żyzność kraju. Według jednego z wariantów tej teorii, głównym bohaterem obrzędu był król (albo "królewski zastępca"), który odprawiał ceremoniał "świętych zaślubin". Najistotniejsze zastrzeżenie wobec pierwszej teorii polega na tym, że nigdzie nie natrafiono na żadne ślady, które by wskazywały, iż w starożytnej 'Mezopotamii składano ofiary z ludzi. Z pewnego tekstu sumeryjskie~o, traktującego o śmierci Gilgamesza, próbowano wysnuć wniosek, że zaszedł tu wypadek złożenia w ofierze życia ludzkiego, gdyż jego świta towarzyszyła mu w drodze, z której nie ma powrotu. Jednakże mimo wielkiego autorytetu S. N. Kramera, który prezentuje ten pogląd, interpretacja ta nie wydaje się pewna. Woolley, pierwszy rzecznik teorii "pogrzebu bo a-króla", odrzuca wspomniane wyżej zastrzeżenie, wskazując, że w gruncie rzeczy nie uważano, by król, będąc bogiem, umierał: zmieniał tylko miejsce zamieszkania, przenosząc się do innego świata, i byto rzeczą ze wszech miar stosowną, by mu cały dwór tam towarzyszył. Ze wzmianek w listach, a także z tekstów religijnych wiemy coś niecoś o obrzędach pogrzebowych w Mezopotamii w znacznie póżniejszym okresie, a miano-wicie w Asyrii w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą. Część tego materiału dowodowego dotyczy pogrzebu "królewskiego zastępcy", o którym wyżej była mowa. Znamy przypadek, kiedy człowiek taki zmarł w okresie, gdy zastępował króla (czy wskutek egzekucji, czy też śmiercią naturalną, jest jeszcze rzeczą sporną). Obrzędy, które towarzyszyły jego pogrzebowi, były więc takie same, jak obrzędy należne królowi, gdyż z religijnego punktu widzenia człowiek ten faktycznie był królem. O obrzędach ty ch wspomina list, który zachował się niestety w stanie uszkodzonym, a i prócz tego różnie, w niektórych szczegółach, może być rozumiany. Najistotniejszy fragment tego listu (głów-nie w interpretacji W. von Sodena z l~tunsteru) brzmi, jak następuje: "Wybudowaliśmy grobowiec. On i joga pani pałacu zostali należycie przygotowani i ułożeni... Pogrzebano ich i odprawiono nad nimi lamentację." Można by uważać, że wzmianka o "pani pałacu", która również poniosła śmierć, potwierdza teorię, że jeszcze i w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą zdarzały się wypadki, kiedy pewne bliskie królowi osoby towarzyszyły mu w śmierci. List jednak bynajmniej nie musi być właśnie tak rozumiany, gdyż dla śmierci "pani pałacu" można znaleźć niejedno inne wyjaśnienie. Również co do przeciwnej teorii, wedle której "królewskie groby" łącza się z wymaganą przez rytuał śmiercią uczestników "świętych zaślubin", można wysunąć niejedną obiekcję. Wiadomo, że uroczystości "świętych 332 Wielkość i uga-dek Babilonii zaślubin" odprawiano rokrocznie także w innych okresach historii Mezopotamii. Można więc byłoby spodziewać się znalezienia jednego grobu z każdego roku, a nie szesnastu zaledwie grobów z okresu obejmującego co najmniej jedno stulecie. Co więcej, jeżeli w obrzędzie "świętych zaślubin" w roli zarówno boga, jak i bogini występowali ludzie, którzy potem oboje ponosili śmierć, należaioby oczekiwać, że w każdym grobie znajdzie się zwłoki owych dwojga ludzi; to jednak ani razu się nie zdarzyło. Jeżeli z drugiej strony wierzono, że główny bóg Ur osobiście udaje się do czekającej nań ludzkiej oblubienicy albo jeśli reprezentujący boga król z nią sypiał, a potem uśmiercano tylko kobietę, to w centralnych komorach grobowców powinny by znajdować się wyłącznie zwłoki kobiet, gdy tymczasem (według Woolleya) wśród głównych pochowanych tam osób u-ięcej było mężczyzn niż kobiet. Ponadto Woolley wskazuje, że teoria "świętego małżeństwa" wymagałaby, by wybrana przez boga "oblubienica była dziewicą, prawdopodobnie piękną, a na pewno młodą, Szubad zaś była kobietą czterdziestoletnią". ~'G'oolley jest niesprawiedliwy wobec kobiet czterdziestoletnich, ale rie- sprawiedliwie obchodzi się także z faktami. Pogląd, że wśród głównych osób pochowanych w "grobach królewskich" więcej było mężczyzn niż kobiet, może być słuszny, ale nie opiera się na niepodważalnych dowodach archeologicznych. Tylko w czterech spośród szesnastu grobowców odnalazł Woolley ciało głównej pogrzebanej osoby; w dwóch grobach - PG!800 (grób Szubad) i PG/1054 - było to ciało kobiety, a w dwóch innych PG!1618 i PG/1648 - mężczyzny. W jednym z grobowców, gdzie głównym pochowanym był mężczyzna (PG/1618), poczyniono bardzo dziwne ,spostrzeżenia i nawet Weolley zauważa, że te znaleziska "niełatwo było zrozumieć". Z pozostałych dwunastu masowych grobów w trzech nie zdołano zidentyfikować grobu z głównym nieboszczykiem, w dziewięciu zaś główny grób i jego najbliższe otoczenie zostały splądrowane jeszcze w starożytności. W jednym z tych ostatnich grobów znaleziono pieczęć cylindryczną, noszącą imię "Akalamdug, król Ur"; znalezisko to może, ale nie musi odnosić s:ę do głównej pochowanej w tym grobie osoby. Niemiecki uczony A. Moortgat, przyjmując w zasadzie teorię "świętego małżeństwa" jako wyjaśnienie zagadki "grobów królewskich" w Ur, v~ysuwa zręcznie skonstruowaną i pod wieloma względami atrakcyjną teorię, wedle której pozostają one w jakimś związku z kultem Tamuza. Wspominając o Tamuzie (po sumeryjsku Dumuzi) natrafiamy na jeden z węzłowych problemów religii starożytnej Mezopotamii. Tamuz był bóstwem chtonicznym; w teologii oficjalnej był wprawdzie tylko jednym z dwóch strażników, strzegących wejścia do sali wielkich bogów, ale w religii ludowej, szeroko rozpowszechnionej w różnorakich aspektach, zajmował szczególne miejsce jako (tak się powszechnie przypuszcza) śmier Krół 333 teiny bóg płodności. Kult Tamuza, wywodzący się z Sumeru, z początkiem trzeciego tysiąclecia przed naszą erą rozpowszechnia się daleko poza granice tego kraju i iv połowie pierwszego tysiąclecia występuje nawet w Jerozolimie, gdzie prorok Ezechiel widział kobiety opłakujące Tamuza (Proroctwo Ezechiela, VIII, 14). Fakt, że w kultach wielkich bogów częste. występują elementy kultu płodności, tłumaczono w dwojaki sposób. Według jednego poglądu, w Mezopotamii, podobnie jak w Izraelu, istniał silny antagonizm między religią oficjalną i ludową; kult Tamuza, wedle tego poglądu, jest częścią religii ludowej, a elementy płodności w kulcie wielkich bogów wywodzą się z późniejszego synkretyzmu, kiedy oficjalni bogowie miast przyswoili sobie niektóre cechy charakterystyczne Tamuza. Wedlug drugiego, różniącego się od pierwszego, poglądu (podzielanego przez autora niniejszej pracy) wielu, a może nawet wszyscy sumeryjscy bogowie opiekuńczy miast nosili od samego początku charakter chtoniczny i łączyli się z kultem płodności. Nawet materiał dowodowy z pierwszego tysiąclecia przed n~~szą era, świadczy, że zmarłego króla utożsamiano z (rzekomo) umierającym bogiem Tamuzem; interpretacja Moortgata, dotycząca "grobów królewskich" I dynastii z Ur, wiąże się z tą koncepcją. Profesor Moortgat wskazuje na pewne fakty dotyczące przylegającego do grobowca Szubad grobu "króla" i utrzymuje, że Woolley faktów tych należycie nie wyjaśnił. Przede wszystkim wbrew przypuszczeniom, jakie mógłby nasunąć opis Woolleya, śmiertelne szczątki głównej pochowanej tu osoby nie zostały po prostu rozrzucone: w grobie w ogóle ich nie ma. Otóż rabusie mogli skraść biżuterię, ale na pewno nie królewskie zwloki czy szkielet. Po drugie, rzekomi rabusie pozostawili w grobie szereg rzucają-. tych się w oczy drogocennych przedmiotów, między innymi srebrną łódź, mającą około 0,6 metra długości i na dwadzieścia centymetrów wysoką, której z pewnością nawet w największym pośpiechu nie mogli przeoczyć. Po trzecie, ozdoby grobowca obfitują w motywy, które, zdaniem profesora Moortgata, typowe są dla kultu Tamuza. Wreszcie, jeżeli weźmie się pod uwagę ogromne obrzędowe znaczenie przypisywane pochowaniu Szubad oraz skrupulatną kontrolę kapłanów nad najdrobniejszymi szczegółami przygotowań poprzedzających jakąkolwiek ważniejszą ceremonię, trudno sobie wyobrazić, by robotników kopiących w świętej nekropolii pozostawiono bez nadzoru na czas wystarczający na to, by znaleźć i obrabować królewski grobowiec. Dotyczy to w szczególności danego przypadku, kiedy (w myśl własnej teorii Woolleya) nie tylko istnienie grobu było doskonale znane, ale gdy go nawet rozmyślnie odkopano, by umieścić obok niego nowy grób Szubad. Bardzo bliskie związki między grobami Szubad i "króla" nie uszły uwagi Woolleya; tłumaczył je wszelako sentymentalnym pragnieniem "królo :334 Wielkość i upadek B~abilo!nii wej" Szubad, by pochowano ją możliwie najbliżej jej zmarłego męża. Moortgat natomiast uważa, że między tymi obu grobami istnieją jeszcze inne ściślejsze powiązania. Profesor iVIoortgat wskazuje, jak mało prawdopodobne jest przypuszczenie, że rabusie zadali sobie trud usunięcia zwłok króla z jego grobowca, a jednocześnie przeoczyli taki skarb, jak na przykład owa srebrna łóctź. Jednakże nieobecność zwłok wymaga wyjaśnienia. Otóż Moortgat dochodzi do ~~niosku, że w rzeczywistości grób w ogóle nie został obrabowany, zwłoki zaś usunięto z niego przez sufit komory grobowej. Podkreśla on z naciskiem, że w grobowcu znajdowała się złota piła i złote dłuto. Zdaniem jego, narządzia te nie mogły tu mieć praktycznego zastosowania (złoto jest zbyt mi~kkie), ich obecność więc musiała nosić charakter symboliczny, związany z jakimś obrzędem. Moortgat sugeruje w szczególności, że chodzi tu o obrzęd uwolnienia z grobu zmarłego króla, utożsamianego ze zmartwychwstałym Tamuzem. Jeden z motywów występujących na pieczęciach akadyjskich i starobabilońskich ukazuje jakiegoś boga (ogólnie uważanego za boga słońca o wschodzie), który wyłania się z góry trzymając w ręku piłę. Moortgat utrzymuje, że motyw ten przedstawia w rzeczywistości boga (prawdopodobnie boga słońca w jego chtonicznym aspekcie, a zatem porównywalnego z Tamuzem) wynurzającego się z Góry Świata Podziemnego - swojej mogiły. Dlatego też dowody odnoszące się do obu grobowców - grobu Szubad i grobu, który do niego przylega - profesor Moortgat tłumaczy w następujący sposób. Grobowiec, nie zawierający zwłok w przeznaczonej dla .nich komorze grobowej, był istotnie grobem króla - króla, który w· czasie święta Nowego Roku występował w roli Tamuza celebrując obrzęd "świętych zaślubin"; od obrzędu tego, jak wiadomo, uzależniony był urodzaj w państwie. Potem owego króla uśmiercano i chowano jako Tamuza, by zmartwychwstał jako bóg (przez symboliczne usunięcie jego zwłok przez dach grobowca). Szubad, partnerka króla w obrzędzie "świętych zaślubin", tyla albo arcykapłanką, albo królową, utożsamianą z boginią-matką lnaną, tak jak króla utożsamiano z Tamuzem. W obrzędzie tym śmierć Szubad mogła odgrywać tę samą rolę, co zstąpienie Inany do świata podziemnego w późniejszej legendzie o tej samej nazwie. Na dwie podniesione przez Woolleya obiekcje przeciwko teorii "świętego małżeństwa" prof. Moortgat wyraźnie nie odpowiedział, a mianowicie z:a argument, że Szubad była kobietą liczącą około czterdziestu lat, oraz na fakt, że choć w okresie, o który tu chodzi, "święte zaślubiny" były - na co istnieją bezsporne dowody - obrzędem dorocznym, bynajmniej jeden "grób królewski" nie przypada na każdy rok. Nie są to jednak obiekcje, które by całkowicie obalały teorię Moortgata. Z innych starożytnych i prymitywnych kultur (nie wyłączając starożytnego Egiptu) wiadomo, że bo Krói 335 skiego króla posyłano na śmierć nie w końcu roku, lecz wówczas gdy miał jus r_ajlepsze lata za sobą i jego siły fizyczne (od których zależała źyzność kraju) zaczynały zawodzić. Nie jest tedy wykluczone, że normalnie króla {tak jak i w czasach późniejszych) utożsamiano przeważnie nie z Tamuzem, lecz z właściwym bogiem miasta; dopiero gdy siły jego zaczynały zawodzić, utożsamiano go bądź z umierającym bogiem Tamuzem, bądź z bogiem miasta występującym w hipostazie jako Tamuz. Jeśli w takich okolicznościach posyłano na śmierć boskiego króla i jego partnerkę, arcykapłankę, trzeba było wybrać nową parę będącą w kwiecie wieku, która by uosabiała boga i boginię na dorocznym obrzędzie płodności; mówiąc dokładniej, należałoby przypuszczać, że (biorąc pod uwagę różnicę między okresem seksualnego dojrzewania mężczyzny i kobiety) wybrany mężczyzna musiałby liczyć lat dwadzieścia, a kobieta - piętnaście. Tak więc obydwoje partnerzy obrzędu płodności byli zawsze w tym samym mniej więcej wieku. Jeżeli zatem można byłoby oczekiwać, że król zacznie zdradzać obawy zmniejszonej żywotności krótko po czterdziestce, nie można się dziwić, że jego partnerka była w owym czasie kobietą liczącą również około czterdziestu lat. Zaznaczmy tu ponadto, że z początków drugiego tysiąclecia, kiedy z pewnością nie posyłano już na śmierć króla i arcykapłanki, dochowały się dowody, że arcykapłanka pełniła tę funkcję do okresu przekwitania; wtedy składała tę godność i mogła wyjść za mąż. Jest to bezsporny dowód (przeczący bezpodstawnej hipotezie Woolleya, jakoby bogowie woleli młode dziewice), że arcykapłanka porzucała służbę bożą po czterdziestce; stanowiło to być może pozostałość dawniejszego obyczaju, wymagającego, by w tym wieku opuszczała służbę bożą i ponosiła śmierć w ramach odznaczającego się wielkiem przepychem obrzędu. Dodać jeszcze należy, że Moortgat rozwijając swą teorię uwzgl~dnił niektóre odkrycia odnoszące się do sposobu grzebania królów w czasach III dynastii z Ur (koniec trzeciego tysiąclecia). Sprawy tej nie będziemy w tym miejscu szerzej omawiać, jakkolwiek warto zauważyć, iż objaśnienie Moortgata ma tę wielką przewagę nad objaśnieniem Woolleya, że nie przedstawia sprawy w ten sposób, jak gdyby "groby królewskie" z czasóm L dynastii z Ur nie miały nic wspólnego z koncepcjami religijnymi wszystl~ich innych okresów historii starożytnego Sumeru. Niektórym uczonym, akceptującym w zasadzie teorię Woolleya o ofiarach składanych z ludzi, występowanie ich w Sumerze wydało się tak dziwne, że byli zmuszepi szukać wyjaśnienia tego zjawiska w inwazji z zewnątrz ludów innej rasy (być może przodków Scytów), o których wiadomo, że w późniejszym okresie uprawiały takie barbarzyńskie praktyki. Poddając z kolei krytyce teorię Moortgata, wysuwano przeciwko niej głównie następujące zarzuty: 336 Wielkość i upadek Eabilonii 1. Trudno zrozumieć, dlaczego zwłoki trzeba było usuwać po kryjomu przez dziurę w dachu komory grobowej, a nie przez główne wejście. (Tak samo można powiedzieć, że trudno zrozumieć, dlaczego niektóre wschodnie sekty chrześcijańskie odprawiają większą część mszy po kryjomu, za zasłoną, ale mimo to fakt pozostaje faktem. Można by także wskazać na pozornie bardziej błahy przykład, ale niewątpliwie związany z omawianym tu tematem, że według współczesnej mitologii święty NTikołaj przychodzi przez komin, jakkolwiek równie dobrze mógłby przecież wejść frontowymi drzwiami. Należy także zaznaczyć, że na posługiwanie się przez babilońskich kapłanów ukrytą dziurą w podłodze, zasłoniętą przez stół, tak jak w podłodze grobowca Szubad zasłaniał dziurę kufer, wskazuje - a przynajmniej moglaby wskazywać - księga Bel i smok.) 2. Nie jest wykluczone, że i niektóre inne grobowce, gdzie główną pochowaną osobą była kobieta, również miały rozmyślnie przebite dziury w dachu. 3. Ogólnie odrzuca się pogląd Moortgata na szeroko rozpowszechniony kult Tamuza jako umierającego i znowu zmartwychwstającego boga. Największy ciężar gatunkowy ma to trzecie zastrzeżenie. Ostatnio od kryte teksty, jak również zgłębienie istotnego sensu niektórych tekstów znaizych już dawniej wzbudziły poważne wątpliwości co do powszechnie przyjętego poglądu, jakoby Tamuz był bogiem śmiertelnym, którego Wielka Matka przywraca znov~~u do życia. Chociaż więc Inana (Isztar) z pewnością zeszla do świata podziemnego, staje się teraz jasne, że zstąpiła tam nie po to, aby uwolnić Tamuza. Co było prawdziwym jej celem, jest wątpliwe; być może chodziło o tymczasowe uwolnienie cieniów zmarłych, ale czy hipoteza ta jest słuszna, czy mylna, okaże się dopiero po ewentualnym znalezieniu reszty pewnego sumeryjskiego tekstu. Teoria, w myśl której złożenie zwłok w "grobach królewskich" z czasów I dynastii z Ur stanowiło kulminacyjny punkt obrzędu "świętych zaślubin", wydaje się autorowi niniejszej pracy (pomimo pewnych utrzymujących się jeszcze niejasności w teorii Moortgata) najlepszym wytłumaczeniem faktów. Szczegóły "świętych zaślubin" znamy dość dobrze z późniejszych okresów trzeciego tysiąclecia, z tekstów z okresu Szulgi, jednego z w~ładców III dynastii z Ur, a także ze znacznie wcześniejszych dzieł sztuki rzeźbiarskiej. Obrzęd ten stanowił centralny punkt święta Nowego Roku. Król, przybierając imię Amauszumgalana, występował w nim w roli boga Tamuza (Damuzi); nie jest wykluczone, że imię Amauszumgalana, które znaczy przypuszczalnie "wielkie źródło kiści daktyli" i symbolizuje być może urodzaj palm daktylowych, pierwotnie doprawdy było imieniem któregoś z władców Sumeru. Jeden z hymnów opisuje taką oto scenę: Król 33? W pałacu... króla tego kraju... Wzniesiono kaplicę bogini Ninegal. Król jako bóg w niej przebywa. W okresie sumeryjskim całość uroczystości noworocznych daje się podzielić na pięć elementów: scena wprowadzająca, rytualna kąpiel, pieśni miłosne, "święte zaślubiny" i wyznaczenie losu. O centralnej roli. jaką w obrzędzie noworocznym odgrywał król, opowiada Szulgi w swoim lxymnie: "O bogini! Rytuałów związanych z moim królewskim urzędem wzorowo dla ciebie dopełnię. Dla ciebie wykonam boski plan. Jakiekolwiek są ofiary, które należy złożyć w dniu Nowego Księżyca i w dniu Nowego Roku, wszystkie je dla ciebie złożę." Inny tekst Szulgi opisuje, jak król rzeczywiście dopełniał tych obrzerdó~~. Oto król udaje się łodzią do świątyni i staje przed obliczem InanSr v~ sanktuarium Eana, prowadząc owcę i trzymając na rękach koźlę. Witają go radosne okrzyki, wielka radość panuje w mieście. Widząc "dobrego pasterza Szulgi", przybranego we wspaniale ceremonialne szaty i dr ogocenne nakrycie głowy, Inana popada w ekstazę i ustami arcykaplanki reprezentującej boginię śpiewa pieśń milosną na cześć króla, który uosabia boga: Dla króla, dla paca, Kiedy dokonam ablucji, Kiedy się oczyszczę dla pasterza prawdziwego syna 1, Kiedy moje ciało będzie cudownie (?) przystrojone, Kiedy moja twarz zabłyśnie niby bursztyn, Kiedy na oczy nałożę czernidło ~do rzęs... Kiedy pan, który sypia z niepókalaną Inaną, Pasterz Dumuzi ,rzeknie: "Otworzę twoje łono"... Kiedy będzie mnie miłował w mojej łożnicy, Ja z kolei okażę moją aniłość Panu; Zapewnię mu pomyślny los, Sprawię, że jego przeznaczeniem będzie Stać się pasterzem całego kraju. Jeszcze inny tekst opisuje, jak to wszystko przebiegało: jak Inana bierze rytualną kąpiel, jak potem nakłada klejnoty i przepiękny strój, aby być gotową do przyjęcia boga-króla, swego kochanka. Tekst pochodzący 1 Być może powinno być "dla Dumuzi", a nie "dla prawdziwego syna" (p~o sumeryjsku du-mu-gż plus postpozycja w celowniku). Znaki klinowe zi i gi są bardzo podobne i mogą wprowadzić w błąd. 22 Wiell·=ość i upadek Babilonii ~38 Wielkość i ,upadek B~abilomii z okresu staro'ua'oilotiskiLgo (około roku 2850 p.n.e.) podaje pełną listę strojów i ozdób Isztar (semickiego odpowiednika Inany) w jednym z miast. Obejmowały one między innymi: dwa złote pierścienie, złoty srom niewieści, dziewiętnaście złotych wisiorków w kształcie owocó~~, dwa złote napierśniki, dwa srebrne kolczyki, sześć pieczęci cylindrycznych, sześć napierśników z kości słoniowej, jeden wielki pierścień z krwawnikiem, dwie spódnice, trzy zwierzchnie szaty lniane, sześć wełnianych zapasek, posążek matki ze sre'ara i dwie przepaski biodrowe. Wszystkie te przedmioty służyły do przybrania posągu bogini, ale kapłanki występujące w roli bogini nosiły przypuszczalnie podobne szaty i klejnoty. Potem w znanej pod nazwą egipar świętej komnacie świątyni następow;l akt miłosny między ucieleśnionym bogiem i boginią. Po zakończeniu obrzędu "świętych zaślubin" bogini - jak wspominał juz przytoczony tekst - "wyznaczała los" króla na nadchodzący rok, nadając mu boską moc zapewnienia krajowi urodzaju i bezpieczeństw a. Gdy to wszystko już było dokonane, następował wielki festyn ludowy wraz z ob,;ętą nim ucztą i muzyką. Prawdopodobnie odbywały się także gry z udziałem króla. Podobnie jak w wielu innych społeczeństwach, tak i w Mezopotamii nie'aóre początkowo oddzielnie obchodzone święta później zostały połączone: również święto Nowego Roku, którego centralnym punl~tem były "ś~Tięte zaślubiny", z biegiem czasu wchłonęło obrzędy, a nawet nazwę świr; ta alcitu. Pojęcie akitu, którym często określa się całość uroczystości święta Nowego Roku, w istocie odnosi się tylko do jego części, a w trzecim tysiącleciu odnosiło się do zupełnie odrębnego święta. Owo święto akitz.i (po sumeryjshu pisało się ono a-ki-ti; dotychczas nie zdołano znaleźć ani sumeryjskiego, ani akadyjskiego źródłosłowu tej nazwy, która być może w obu tycrh językach była wyrazem obcym) znane było w mieście Ur jeszcze w okresie presargonicznym, c~~ Nippur zaś, a być może także w Lagasz i w Ummie, pod koniec trzeciego tysiąclecia przed naszą erą. W okresie starobabilońskim święto akitu było szeroko rozpowszechnione w głównycl: świątyni zch Babilonii i Asyrii. ~~~ Ur, podobnie jak w Nippur, święto a-ki-ti obchodzono początkowo dwa razy do roku, w dwunastym i w szóstym lub czwartym miesiącu. Oba te święta nosiły różne nazwy: "a-ki-ti czasu siewu" i "a-ki-ti czasu zbiorf:v~~ jęczmienia". Wiele danych przemawia za tym, że pierwotnie święto to obchodzono jesienią i dopiero później, w związku z jakąś zmianą kalendarza, przeniesiono na wiosnę. Dokładny przebieg obchodów święta akitu. nie jest jeszcze znany. Centralnym punktem uroczystości były odwiedziny w domu akitu - swego rodzaju świątyni wybudowanej poza obrębem murów miasta w otv,Jartym Król 339 terenie, nad kanałem lub w jego pobliżu. W uroczystym pochodzie posąg boga wynoszono ze świątyni w mieście, ładowano na łódź i przewożono do domu akitu; później w ten sam sposób posąg powracał do świątyni. Zasadnicze znaczenie miał udział króla w tym święcie; nie ulega wątpliwo~ci, że do obchodów przyłączała się cała ludność, dla której był to okres wielkiego wesela i zabaw. Utnapisztim, bohater babilońskiego mitu o potopie, budując swoją arkę w oczekiwaniu tej klęski zesłanej przez bogów, opowiada: Biłem bydło dla ludu, Każdego dnia zarzynałem owce, Robotnikom dałem moszcz, czerwone wino, oliwę i liałe wino W takiej obfitości, jak gdyby była to woda z rzeki; Świętowali, jak gdyby był to dzieri akitu. Wysuwano przypuszczenie, że święto akitu, początkowo obchodzone na ~cvsi jesienią, wywodzi się ze zwyczaju, powstałego z naturalnej w spolecze=_istwie rolniczym psychologicznej potrzeby ludności udawania się na przegląd pól pod koniec lata, kiedy chłodniejsze powietrze przynosi ulgę od słonecznej spiekoty, panującej w Mezopotamii od maja do września, i p:zypomina o zbliżającej się znowu porze orki i siewu. Wydaje się pewne, że święto skitu początkowo nie miało nic wspólnego z innym, poprzednio j uż omówionym, centralnym wydarzeniem wytworzonej przez ludy rolnicze religii, a mianowicie ze "świętymi zaślubinami." ~lednakże w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą oba te święta zlały się w jedno wielkie święto, z królem jako centralną postacią, obchodzone wiosną, w ciągu jedenastu dni uroczystości noworocznych. Wielu uczonych w wyniku przeprowadzonych prac badawczych opisało tę ceremonię w postaci, jaką przybrała ona ostatecznie w pierwszym tysiącleciu. Podstawowym jednak dziełem w tym zakresie pozostaje The l3abyloniar~ Aktu Festiwal (1926), pióra duńskiego uczonego S. A. Pallisa. Co prawda, wymaga ono jeszcze szeregu poprawek; zwłaszcza interpretacja tekstu, na podstawie którego Pallis dochodzi do wniosku, że Marduk był bogiem śmiertelnym, który zmartwychwstawał, nie jest - jak zostało udowodnione - prawidłowa. Święto noworoczne w postaci, jaką przybrało w Babilonie w pierwszym tysiącleciu, można pokrótce streścić w sposób nastę- puiący: Święto obchodzono w ciągu pierwszych jedenastu dni miesiąca Nisan, na który przypadało wiosenne zrównanie dnia z nocą (20 marca). O obrzędach pierwszego dnia nie wiemy na razie nic. Drugiego dnia kapłan szeszgallu z~; stawał przed wschodem słońca i dokonywał ceremonialnych ablucii, a następnie udawał się przed posąg boga Marduka, do którego zanosił długie modły, wspominając o zwycięstwie boga nad jego nieprzyja 340 Wielkość i upadek Babilonii ciółmi i prosząc o jego łaskę dla miasta, ludu i świątyni. Potem otwierano drzwi i wpuszczano pozostałych kapłanów, by złożyli codzienne ofiary Mardukowi i jego małżonce. W podobny sposób rozpoczynały się obrzędy dnia trzeciego. Następnie wręczano rzemieślnikom materiały potrzebne do wykonania dwu figurek z drzewa, złota i drogocennych kamieni i pr zystrojenia ich w szkarłatne szaty. Jedna z figurek ściskała w lewej ręce węża, prawą zaś trzymała wyciągniętą przed siebie; druga trzymała w prawej ręce skorpiona. Obie figurki potrzebne były do obrzędów szóstego dnia. W czwartym dniu kapłan szeszgallu wstawał na trzy godziny i dwadzieścia minut przed wschodem słońca i po specjalnych modłach wznoszonych do boga i bogini udawał się na dziedziniec świątyni, gdzie oczekiwał wzejścia świętego dla Babilonu gwiazdozbioru, znanego pod nazwą "konstelacji pługa". Pojawienie się jej witał specjalnym zaklęciem. Wieczorem dnia czwartego recytowano cały epos o stworzeniu świata Enuma elisz; niektórzy uczeni są zdania, że recytacji tej towarzyszyło sceniczne odtworzenie opisywanych wydarzeń w formie dramatu kultowego, przypominającego poniekąd średniowieczne misteria. Piątego dnia, po zwykłych modlitwach i złożeniu ofiar, odprawiano specjalny obrzęd oczyszczenia, w którym szeszgallu, z obawy przed rytualnym pokalaniem, nie uczestniczył. Świątynię skrapiańo poświęconą oliwą, a potem dokonywano specjalnego obrzędu magicznego na owcy. Zwierzęciu ucinano łeb, a następnie zaklinacz chodził wkoło pocierając krwawiącym, bezgłowym tułowiem owcy o ściany świątyni, przypuszczalnie po to, by wchłonął on wszelkie zło. Zaklinacz i "niosący miecz", który o~:ciął owcy łeb, udawali się wówczas ze swoją ofiarą do rzeki i wrzucali łeb i tułów owcy do wody. Oni sami uważani byli za znajdujących się w stanie rytualnego pokalania i musieli aż do zakończenia świąt noworocznych pozostawać w otwartym, nie zamieszkanym terenie. Również piątego dnia w jednej z kaplic świątyni ustawiano specjalny baldachim, zwany "złote niebiosa", w oczekiwaniu na przybycie boga Nabu z Borsippy. Bogów proszono, by dla uczczenia jego przybycia przepędzili wszelkie zło. Wreszcie pojawiał się król; kapłani prowadzili go przed posąg Marduka i pozostawiali tam samego. Dołączał doń wówczas szeszgallu i odbierał insygnia królewskie, które składał przed obliczem Marduka. Król klękał przed bogiem i odmawiał negatywną spowiedź, w której zapewniał, że nie dopuścił się pewnych określonych grzechów przeciwko bogu: Nie zgrzeszyłem, o Panie wszystkich ziem, nie przejawiałem niedbalstwa wobec twojej boskości; Nie zburzyłem Babiłonu, nie nakazałem (niczego), co by miastu przyniosło uszezerbek; Król 341 Nie zakłóciłem porządku w Esangila [kompleks świątyń w Babilonie], nie za- niedbałem tamtejszych obrzędów; Nie biłem po twarzy ludzi znajdujących się pod (twoją) ochroną; Nie kazałem ich poniżać; Dbałem o Babilon, nie zburzyłem jego murów. Na to kapłan szeszgallu uderzał króla w twarz i ciągnął go za uszy; im większy zadał królflwi ból, tym lepiej dla Babilonu, gdyż jeśli królowi łzy napłynęły do oczu, uważano, że Marduk jest zadowolony ze swego kraju. Potem szeszgallu oddawał królowi insygnia królewskie. Tego samego wieczora o zmroku król uczestniczył w obrzędzie odprawianym na dziedzińcu. Kopano rów i umieszczano w nim pęk czterdziestu trzcin związanych gałązką palmową. Obok rowu związywano pętami białego byka. Król, w asyście szeszgallu, podpalał trzcinę i składał ofiarę z byka. Król i szeszgall~u razem odmawiali wówczas zaklęcie rozpoczynające się od słów: "O boski byku, o wspaniałe światło, które rozpraszasz mrok." Najważniejszym wydarzeniem szóstego dnia było przybycie Nabu, syna Marduka, z sąsiedniego miasta Borsippa. Obie figurki, wykonane trzeciego dnia, umieszczano w taki sposób, że gdy Nabu się zbliżał, wskazywały na jego osobę; po jego przybyciu "niosący miecz" ucinał obu figurkom głowy i wrzucał je do ognia. Sens tego obrzędu jest niejasny, ale na pewno obie figurki wyobrażały jakąś złą siłę lub złe duchy, pokonane przez Nabu. Nie dochował się opis obrzędów odprawianych w ciągu pozostałych dni owych jedenastodniowych świąt noworocznych, ale istnieje tyle wzmianek 0 obchodach tego święta zarówno w Babilonie, jak i gdzie indziej, że w ogólnych zarysach znana nam jest znaczna część ich przebiegu. Przede wszystkim nie ulega wątpliwości, że we wszystkich jego fazach nieodzowna była obecność króla; w kilku przypadkach, w szczególności za panowania Nabunaida, święta tego w ogóle nie można było obchodzić, ponieważ król był nieobecny w Babilonie. Po drugie wiemy, że w ciągu pozostałych jeszcze dni musiały się odbywać następujące obrzędy: procesja do domu akitu, "święte zaślubiny", "wyznaczenie losu" na nadchodzący rok oraz dramatyczne przedstawienie mitów. Z wykopalisk w samym Babilonie uzyskano pewne dane o procesji do domu akitu. Niemieccy archeologowie (zespół utalentowanych i pełnych poświęcenia uczonych) znaleźli resztki świętej drogi, używanej w czasie tej ceremonii. Wybrukowana kamieniami, prowadziła ona przez wspaniałą br amę, zwaną Bramą Isztar, i wzdłuż murów ozdobionych emaliowanymi cegłami, na których widniały płaskorzeźby z wizerunkami byków i smoków. Król osobiście "ujmował dłoń" Marduka i wyprowadzał go ze świątyni, a następnie boski posąg przechodził świętą drogą do domu akitu, 342 Wielkość i upadek Babilonii w razie potrzeby przenoszony na obrzędową barkę. Odnaleziono hymny i inne teksty dotyczące podróży boga do domu akżtu; procesja ta miała brzemienne dobrymi lub złymi wróżbami znaczenie. Co następowało potem, gdy bóg już dotarł do domu akitu i wkroczył do środka - nie wiadomo; zdaniem niektórych uczonych, Marduk staczał wówczas rytualny pojedynei~ - jak opowiada o tym epos o stworzeniu świata - z praodwiecznymi potworami, które niegdyś wezwał na bój i pokonał. Nie wiemy też dokładnie, jak w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą celebrowano w Babilonie obrzęd "świętych zaślubin". Przypuszczalnie różnił się on znacznie od ceremonii z trzeciego tysiąclecia, którą opisywaliśmy w związku z Szulgi, gdyż z pochodzącej z V wieku p.n.e, relacji Herodota wynika, że arcykapłanka spędzała noc nie u boku króla, lecz na samotnym czuwaniu w świętej komnacie małżeńskiej, dokąd sam bóg zstępował, aby ją posiąść. 1 Król był głównym uczestnikiem innego jeszcze obrzędu płodności, różniącego się zupełnie od "świętych zaślubin". Obrzęd ów, który moglibyśmy nazwać "namaszczeniem szyszki", często przedstawiany jest na pomnikach (zwłaszcza na asyryjskich płaskorzeźbach z pierwszego tysiąclecia przed naszą erą) i może być rozmaicie interpretowany. Przykład takiej sceny znajdujemy na pewnym fryzie, gdzie naprzeciwko króla stoi jeszcze druga skrzydlata postać o głowie orła, antytetyczna wobec widocznej na nim postaci; cała grupa znajduje się przed świętym drzewem. Najczęściej spotykane wyjaśnienie tego obrzędu upatruje w nim związek z zapylaniem palmy daktylowej. Wyjaśnienie to jednak nie wytrzymuje konfrontacji z faktami, gdyż przedstawione drzewo przeważnie nie jest palmą, a szyszki, mające przedstawiać męskie pochwy kwiatu daktylowego, nie dotykają kwiecia żeńskiego, lecz króla i jego broni. Najprawdopodobniejsza wydaje się hipoteza, że drzewo to w istocie jest drzewem życia, gdyż często nad nim wyobrażona jest jeszcze i uskrzydlona tarcza; wedle tej hipotezy magiczne utożsamienie króla z Drzewem Życia miało przenieść na jego osobę płodność i dlugowieczność drzewa. ' Należy nadmienić, że Podobną koncepcję stosunku płciowego między bogiem a należącą do rodzaju ludzkiego oblubienicą spotykamy także w tradycji żydowskiej. Żydowski uczony Raszi (w XI wieku naszej ery) komentując starożytną legendę przekazaną przez Księgę Rodzaju (IV, 1-2) pisze: "Rabbi Judan powiada: «...kiedy już przyozdobiono (oblubienicę), by była .piękna wkraczając do małżeńskiej ło'zn:cy, prz;; bywał Gadol [tzn. Wielki, określenie odnoszące się do nadprzyrodzonej istoty] i pierwszy ją posiadł»." Nie należy dopatrywać się w tym antychrześcijańskiego nastawierlia, że autor niniejszej pracy chciałby tu wskazać na możliwość, iż podobna koncepcja leży u podstaw opowie~ci o Zwiastowaniu Najświętszej l4iarii Panny. Co więcej, zalecenie świętego Pawła, iż niewiasta "winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów" (1 List do Koryntia~n, XI, 10), może odnosić się do tej samej koncepcji. Krbl 343 Na koniec należałoby jeszcze dodać, że we wszystkim, co zostało tu po- wiedziane o miejscu króla w religii starożytnej Mezopotamii (a powiedziana została zaledwie znikoma część tego, co znane jest dzisiaj nauce), bardzo niewiele jest spraw, do których można by znaleźć przekonywające paralele w instytucji monarchii u starożytnych Hebrajczyków. Próbowano wprawdzie dopatrzeć się takich paralel, lecz (zdaniem piszącego te słowa) przytoczone argumenty nie są wystarczające. W szczególności - choć w pewnym okresie również w Jerozolimie istniały nierządnice świątynne - nie ma żadnych dowodów, by obrzęd "świętych zaślubin" byi :~iedykol~~iek celebrowany w ramach oficjalnych świąt noworocznych w Izraelu. Widzieliśmy, że jeśli król był w Mezopotamii istotą boską, boskość tę zawdzięczał utożsamieniu go z bogiem w obrzędzie "świętych zaślubin". Skoro w Izraelu nie było tradycji udziału króla w obrzędzie "świętego małżeństwa", nie ma powodów, dla których król miałby tam kiedykolwiek (nawet w tak ograniczonym sensie jak w Mezopotamii) być uważany z~ boga. Rozdział XII LITERATURA lasyczne dzieła poświęcone literaturze babiloi5skiej i asyryjskiej zazwyczaj obok mitów i eposów uwzględniają również wróżby, hymny, roczniki królewskie, inskrypcje budowlane oraz teksty medyczne, chemiczne i filologiczne. Jest to w pełni uzasadnione, starożytni bowiem (pominąvvszy ewentualnie legendy i eposy oraz pewną część tekstów mądrości) nie odróżniali specjalnej kategorii tekstów, która by odpowiadała naszemu pojęciu literatury w węższym znaczeniu tego słowa. Wydaje się jednak celowe dokonać takiego rozróżnienia i omówić oddzielnie utwory, które według naszej współczesnej klasyfikacji można by właściwie nazwać "literaturą". Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że tego rodzaju utwory, choć wskutek zainteresowania nimi należą do najlepiej znanych tekstów klinowych, pod względem ilościowym stanowią tylko znikomy ułamek wszystkich dochowanych zapisów klinowych. W dalszym rozpatrywaniu tego tematu nie będziemy próbowali stosować ścisłego rozgraniczenia rniędzy literaturą sumeryjską i akadyjską. We współczesnym, ściślejszym znaczeniu słowa "literatura" najwybitniejszym i z całą pewnością najdłuższym utworem w języku akadyjskim jest epos o Gilgameszu, zwany po akadyjsku (od pierwszej linijki tekstu) "s~.a naqba imuru" - "ten, co widział glębię". Dzieło to znane jest gxównie z dochowanych szczątków biblioteki Asurbanipala w Niniwie, ale i w toku innych wykopalisk wydobyto na światło dzienne wystarczającą ilość fragmentów pochodzących z innych okresów, by można uznać, że utwór ten jako epos akadyjski datuje się z okresu starobabilońskiego; pewne fragmenty znalezione w Bogazkóy w Turcji świadczą nawet, że był on tłumaczony na języki hetycki i huryjski. Niektóre części tekstu jednak prześledzić można aż po czasy jeszcze dawniejsze, udowodniono bowiem ponad wszelką wątpliwość, iż u podstaw akadyjskiego eposu o Gilgameszu leżą co najmniej cztery odrębne opowieści sumeryjskie, które poeta starobabiloński w mistrzowski sposób połączył w jedną zharmonizowaną opowieść. Literatura 34a Ostatnia z dwunastu tabliczek, na które dzieli się akadyjski epos, mimo iż jest niemal dosłownym tłumaczeniem innego jeszcze poematu sumeryjskiego, nie stanowi części pierwotnego starobabilońskiego oryginału, lecz późniejszy nieudolny do niego dodatek. Utwór ten dlatego nazywany jest eposem, a nie mitem, że glównymi jego postaciami są raczej istoty ludzkie niż bóstwa. Z archeologicznego punktu widzenia opowieść pochodzi z okresu wczesnodynastycznego II, kiedy po raz pierwszy zaczęto w Babilonii wznosić mury obronne; sam Gilgamesz wybudował je w Uruk. Epos określa go jako istotę w jednej trzeciej ludzką, a w dwóch trzecich boską, gdyż jego matką była bogini Ninsun, ojcem zaś arcykapłan (lub król-kapłan) miasta Kullab; podanie to jest odzwierciedleniem obrzędu "świętych zaślubin", w którym kapłan lub l~apłanka miasta łączyli się w akcie miłosnym z boginią lub bogiem w celu zapewnienia żyzności gleby oraz płodności ludzi i zwierząt domowych w całym kraju. Gilgamesz, który sam był enem, czyli królem-kapłanem, bez wątpienia ucieleśnia mgliste wspomnienie o jakimś rzeczywistym władcy lub dynastii władców w zaraniu dziejów. Epos zaczyna się od krótkiego omówienia bohaterskich czynów Gil~amesza, po czym przechodzi do nakreślenia tła akcji. Gilgamesz gnębił Uruk, rozdzielał syna od ojca, dziewczynę od ukochanego. Bogowie wysluchali nieustannych skarg ludności Uruk i polecili bogini Aruru stworzy ć rywala Gilgamesza. Rywala tego, Enkidu, ulepiła Aruru z gliny. Był to dzikus, człowiek stepów: Ciało ma całe włosami pokryte... Na głowie mu bujnie niby jęczmień rosną. Ni ludzi nie zna, ni kraju... Razem z gazelami trawą się żywi.,. Z dzikimi stworzeniami serce swe wodą raduje. Pierwszy zoczył Enkidu pewien myśliwy, który, zdjętyprzerażeniem, opowiada swemu ojcu, że ten dziki człowiek niszczy zastawione przezeń sidła i przeszkadza mu w chwytaniu dzikiej zwierzyny. Ojciec radzi mu zawiadomić o tym Gilgamesza, który powinien wysłać nierządnicę ze świątyni, by swymi wdziękami uwiodła dzikusa: Niechaj szaty z siebie zdejmie; niech obnaży swą krasę; Gdy ją ujrzy, zbliży się do niej. Utraciwszy niewinność - powiada starzec - Enkidu przekona się, że dzikie zwierzęta odtąd będą go uważać za obcego. Plan ten został pomyślnie ~~cielony w życie: 346 Wielkość i upadek Babilonii Nierządnica prLepaskę z bioder zrzuciła, rozeby-liła nogi, posiadł jej wdzięki; Bez żadnych oporów poddała się jego chuci, Szaty swe na bok odsunęła, on zaś legł na niej. Użyła wobec niego, dzikusa, sposobów kobiecie wiadomych, Oiecz dlaxi codziennie bochenek chleba i u wezgłowia nm pole>i, .1 x~a ścianie znacz dni, które przesypia." Tak też czyniła dzień po dniu i właśnie układała świeżo upieczony siódmego dnia bochenek chleba, gdy Utnapisztim obudził Gilgamesza. Jął go Gii~amesz przepraszać, że się na chwilę zdrzemnął: "Ledwie sen na mnie spłynął, A już mnie dotkxxąłeś i przebudziłeś!'' 358 Wielkość i upadek Babilonii Utnapisztim rzekł mu na to: "Gilgameszn, policz swoje chleby, A będziesz wiedział, ile dni przespałeś:' Gilgamesz, skonsternowany, usłuchał: obok świeżo upieczonego bochenka znalazł chleb, który już skisł i spleśniał, a także wyschłe okruchy chyba, co przez tydzień leżały w słońcu. Nie pozostało mu nic innego, jak przyznać, że próby, której go Utnapisztim poddał, nie wyte zymał, i pogodzie się z tym, że jego przeznaczeniem będzie śmierć: ,.,Ciałem mym kostucha zawładnęła, W mojej izbie sypialnej siedzi śmierć. gdziekolwiek stopa moja stanie, wszędzie śmierć spotykam." Utnapisztim przygotowuje obecnie Gilgamesza do pov~-rot.u do miasta. Polecił Urszanabi, by go obmył, wymienił cuchnące stare skóry, w które był odziany, na piękne, nowe szaty i przystroił głowę nowym zawojem. Gdy Gilgamesz i Urszanabi już weszli do łodzi i zaczęli wypły~~ać na pełne morze w drogę powrotną, żona Utnapisztim nakłoniła męża, by jakoś wynagrodził Gilgameszowi jego pełną znojów podróż. Utnapisztim wyjawi Gilgameszowi tajemnicę zaczarowanego ziela, rosnącego jak cierń na dnie morza - cudownego ziela, które zwie się "starzec znowu młody", bo starzejącemu się mężczyźnie przywraca młodość i męskość. Gilgamesz przywiązał sobie ciężkie kamienie do stóp i zapuścił się w głębinę mórz, skąd roślinę mimo jej kolców wydobył. Odczepiwszy ciężary od nóg, wyrzucony został przez morze na brzeg, gdzie odnalazł go Urszanabi. Pieszo przebyli pięćdziesiąt mil, nim zatrzymali się na noc. I tam Ujrzał Gilgamesz staw, woda w nim była chłodna, Wszedł tedy do stawu, by w jego wodzie się wykąpać. Tymczasem wąż poczuł zapach ziela, Wychynął z ukrycia... ziele pochwy cił I precz znów odpełzając już swą skórę zrzucił. Utraciwszy roślinę, dla której tyle się utrudził, siadł Giigamesz i zapłakał. Dla siebie nie zdobył niczego: to wąż, którego nazwał "lwem podziemnym", zyskał w nagrodę cudowny sposób odmładzania się przez coroczne zrzucanie skóry. Gilgamesz i Urszanabi powrócili do Uruk z pustymi rękoma. Gilgamesz zaprowadził swego przewodnika na mury Uruk i pokazał n~u wspaniałe miasto. Mury wykonane były nie ze zwykłej suszonej w słońcu gliny, lecz z palonej cegły, a samo miasto dzieliło się na trzy równe części - obszar zabudowany, sady i pola, a ponadto obejmowało jeszcze i ziemie należące Lite:atura 359 do opiekuńczej bogini Isztar. Pokazanie Urszanabi tego przepychu, tych fortyfikacji, które on sam Isazał wznieść - oto jedyna pociecha, jaka pozostała Gilgameszowi. Profesor S. N. Kramer udowi odnił, że u podstaw eposu o Gilgameszu w jego zachowanej, akadyjskiej postaci legło kilka opowieści sumeryjskich. Ponadto w języku akadyjskizn istnieje kilka innych eposów, tematycznie i pod względem swej treści bezsprzecznie związanych z eposem o Gilgameszu. I tak, zachow«ny w fragme.ltach starobahilouskich i nowoasyryjskich epos, znany nam pod nazwą Atrachazis, a który Babilończycy nazywali "inuma ilu awizum", również obraca się dokoła opowieści o potopie; składal się on z trzech tabliczek, jednej z nich dotąd nie zidentyfikowano. Historia o potopie jest w tym eposie aed pewnymi względami pełniejsza niż w eposie o Gilgameszu, gdyż jasno ukazuje motywy, którymi powodował się Enlil w swej decyzji całkowitego wytępienia rodzaju ludzkiego. Porównanie obu tych eposów nasuwa przypuszczenie, że epos Atrachazis był jednym ze źródeł, z których korzystał autor eposu o Gilgameszu. Lęk przed przeludnieniem i jego opłakanymi skutkami nie jest niczym nowym: w eposie Atrachazi.s napotykamy sytuację, w której ludzkość do tego stopnia się w Sumerze rozmnożyła, że zaczyna to niepokoić bogów: Ziemia stała się szeroka, jej mi~~zl:aucv liczni... Czyniony przez nich tumult gnębił boga; Enlil usłyszał ten hałas, Zawołał do wielkich bogów: "Zgiełk rodzaju ludzkiego stał się nie ~lo zniesienia, Ten hałas nie staje mi spaw " Wobec tego bogowie postanowili zesłać na ludzkość głód. Adad wstrzymał wody, a Nisaba, bogini zbóż, nie pozwoliła ziemi obrodzić pszenicą. Na wysuszonych polach pojawiły się kryształki soli, jak to w Iraku do dziś dnia często się zdarza. Przez sześć lat głód z roku na rok stawał się straszliwszy, aż w końcu wśród nieszczęsnych mieszkańców zaczęło szerzyć się ludożerstwo: Gdy nadszedł rok szósty, zaczęto carkę przyrzącłzać na posiłek, Dziecko przyrządzano jako poży-wionie... Jedna rodzina pożerala drugą. Wreszcie dobrotliwy bóg Ea udzielił człowiekowi imieniem Atrachazis (imię to znaczy "nadzwyczaj mądry") jakiejś rady, a Atrachazis posłusznie coś uczynił (co mianowicie, na razie z powodu uszkodzenia tekstu nie wiadomo), by odwrócić klątwę i sprowadzić deszcz. 3f,0 Wielkość i upadek Babilonii Jednakże rodzaj ludzki znowu się roz.nnożył z wszystkimi wynikającymi stąd dla bogów niedogodnościami i bogowie po raz wtóry przystąpili do akcji. Tym razem kara przybrała formę zarazy. Enlil, skarżąc się tak jak poprzednio, powiedział bogom: "Zaraza położy kres tym hałasom! .Jak lmrza sprowadzi na nich bóle, zawroty głowy, dreszcze i gorączki!" Tak też się stało, ale Atrachazis zaapelował do Ea, który poradził mu, jakie przedsięwziąć środki, by położyć kres zarazie. I znowu ludzkość się rozmnożyła; bogowie, za namową Enlila, po raz trzeci postanowili przejść do akcji. Tym razem zniszczenie miało być całkowite i osiągnięte przy pomocy potopu. Enki (Ea) wdał się w sprawę, zobowiązując się, iż sam stworzy (dosłownie: spłodzi) potop, który widocznie wyobrażano sobie w spersonifikowanej postaci jakiegoś potwora. Przejąwszy kierownictwo akcji, Enki dzięki swej przewyższającej wszystkich innych mądrości był w stanie - jak z dużym prawdopodobieństwem interpretowano przebieg tych wydarzeń - przedsięwziąć w ramach powierzonej mu misji odpowiednie środki, by (bez wiedzy Enlila) zachować przynajmniej kilku przedstawicieli rodu ludzkiego. Potem następuje zdumiewająco podobna do histerii opowiedzianej vv eposie o Gilgameszu opowieść o tym, jak Enki ostrzegł v,·ybranego przez siebie człowieka, by zburzył swój dom i wybudował statek. Przypuszcza się, że reszta tabliczki, która się nie dochowała, zawiera relację o potopie wraz z opowieścią o ocaleniu Atrachazisa i podniesieniu go do rangi bogów. Innym utworem, wprawdzie bezpośreanio nie związanym z eposem o Gil.gameszu, ale traktującym o tym samym co ten temacie, jest mit o Adapie, w którym również chodzi o to, czy ludzkość może osiągnąć nieśmicrtelność. Utwór ten znany jest z fragmentów zachowanych w biblioteee Asurbanipala w Niniwie oraz z pochodzącego z XIV wieku p.n.e. frag~nentu odnalezionego w archiwum tekstów klinowych w el-Amarna (Egipt). Adapa (niektórzy przypuszczają, że imię to ma związek z imieniem biblijnego Adama) był w najdawniejszych czasach kapłanem w Eridu. Pewnego dnia; gdy wypłynął na połów ryb, zerwał się nagle południowy wiatr i przewrócił łódź. Rozwścieczony Adapa pochwycił południowy wiatr i złamał mu skrzydło. Wskutek tego przez siedem dni wiatr nie wiał. Wielki bóg Anu zwrócił na to uwagę i, zdumiony, zażądał wyjaśnień od swego wezyra. Jego wezyr Ilal>rat odparł mu: "M~>j Panie, Adapa, syn Ea, złamał skrzydło poludniowego wiatru.': Literatura 361 Adapa został wobec tego wezwany przed oblicze Anu. Ea wszelako opowiedział się po stronie Adapy i poradził mu, jak ma postąpić, by zapewnić sobie bezpieczeństwo. Miał mianowicie udać się do bram Anu z rozwichrzonymi włosami, przebrany za żałobnika. Po przybyciu tam zastanie dwóch bogów pełniących obowiązki odźwiernych. Gdy go zapytają, dlaczego jest w żałobie, ma im odpowiedzieć: "Dwaj Logowie zniknęli z naszego kraju, Dlatego właśnie jestem taki." Wówczas odźwierni zapytają: "Którzy to dwaj bogowie zniknęli z kraju?'-' Na to Adapa ma im odpowiedzieć: "Tamuz i Gizzida." W rzeczywistości były to imiona owych dwóch odźwiernych. Tym pochleb- stwem miał sobie Adapa pozyskać ich życzliwość, tak by rzekli za nim przychylne słowo do Anu. W czasie rozmowy z Anu - jak ostrzegł go Ea - Adapę poczęstują jadłem i napojem śmierci; nie wolno rnu więc jeść ni pić: "Kiedy staniesz przed obliczem Anu, Kiedy poczęstuje cię chlebem śmierci, nie będziesz go jadł, Kiedy poczęstuję cię wodą śmierci, nie będziesz jej pił." Adapa istotnie został z przychylnymi słowy wprowadzony do Anu i mógł mu wy jaśnić bliższe okoliczności popełnionego przez siebie występku. Tamuz i Gizzida wstawili się za nim. Anu dał się ułagodzić, jego gniew przeminął. Potem rzekł: "~'rzynieście mu chleb życia, aby mógł się posilić:' Ale Adapa pamiętał o radzie Ea. Czy Ea udzielił mu tej rady, aby zapobiec uzyskaniu przez Adapę nieśmiertelności, czy też tylko dlatego, że nie znał dokładnie zamiarów Anu, nie jest jasne. W każdym razie Adapa zastosował się do otrzvmanych wskazówek: Kiedy przyniesiono mu chleb życia, nie chciał jeść, Kec?E~ larzvi;ie=iono mu wodę życia, nie chciał pić. 362 Wielkość i upadek Babilonii Anu po tej odmowie Adapy spojrzał nań i roześmiał się: "Cóż to, Adapo! Czemu nie chcesz jeść ani pić? Nie zdobędziesz wobec tego (wieczneńo) żywota." Adapa utracił szanse nieśmiertelności i został odesłany z powrotem na ziemie. Drugim wielkin. dziełem, które obok eposu o Gilgameszu można z naszego współczesnego punktu widzenia traktować jako utwór literacki, jest mit znany pod nazwą: epos o stworzeniu świata lub - od pierwszych słów tekstu akadyjskiego - Enuma elisz. Utwór ten, złożony z siedmiu tabliczek, recytowano w Babilonie w czwartym dniu święta Nowego Roku; podobny użyte'_.~ robiono z niego także w Asyrii, z tyrn tylko, że oczywiście miejsce narodoiw~ego boga babilońskiego Marduka zajmował tu asyry;ski bóg narodowy Aszur. Kiedy powstało to dzieło, nie jest pewne, jednakże wielu uczonych uważa, że pochodzi ono z okresu starobabilońskiego. Nie zostało to wszakże w sposób przekonywający udowodnione, a ponieważ żaden z zachowanych jego tekstów nie pochodzi z czasów v~·cześniejszych niż pierwsze tysiąclecie, wysuwano przypuszczenie, że w istocie utwór ten powstał dopiero w okresie kasyckim, ;a znaczy w czasach - jak dziś wiemy - bujnej twórczości literackiej, której towarzyszył swego rodzaju proces kanonizacji religijnej literatury babilońskiej. Byłoby to też zgodne z poglądem (opartym co prawda na innych podstawach), że Marduk - bóg sławiony w babilońskiej wersji tego mitu - swe dominujące w skali krajowej miejsce uzyskał dopiero w czasach znacznie późniejszych od okresu starobabilońskiego. Mit ten opowiada o początkach istniejącego porządku świata - po~ rządku, w którym władzę nad wszechświatem sprawuje panteon boyów, x Mardukiem jako zwierzchnikiem; ludzkość zaś istnieje tylko po to, by służyć bogom. Ale nie zawsze tak było. Niegdyś - głosi ów mit - istniały jedynie praistoty. Początkowo nie było nikogo prócz Apsu, praodwieczne3 słodkowodnej Otchłani albo Topieli, i Tiamat - Oceanu; reprezentowały one pierwiastki męski i żeński. W tym stadium pojawia się także Mummu - pojęcie, którego interpretacja przysparza wiele trudności. Niektórzy współcześni autorzy (idąc za Damaskiosem) upatrują w Mummu trzeci element pratrójcy Ojciec-Matka-Syn, pogląd ten jednak nie wytrzymuje krytyki. Pojęcie Mummu, jak się dalej przekonamy, występuje w dwóch różnych kontekstach: w jednym poprzedza ono imię Tiamat, w drugim zac przedstawia jakąś istotę albo moc myślotwórczą, z którą się Apsu naradzał. Teologicznie pojęcie to oznaczało prawdopodobnie coś w rodzaju. "twórczej siły życia" i przypomina poniekąd koncepcję Ducha Świętego w neoplatonizmie. Literatura 363 Na początku mit opisuje stan rzeczy przed stworzeniem ś~~iata: Kiedy na górze jeszcze nie nazwano nieba, A na dole ziemia też jeszcze nie otrzymała imienia, Kiedy tylko Ał>~u praodwieczny, który je st>łodził, I Mummu-Tiamat, która je wydała na ewiat, body icli w jedno zmieszali, kiedy mokradła nie połączyły się jeszcze w lagniste rówxoiny i próżno 1~=-4 wyglądał bambusowego gaju, Kiedy żaden jeszcze nie objawił się bóg, Kiedy bogowie nie mieli jeszcze imion i przeznaczenie ich nie było jeszezf~ ustalone, ~Ttedy w ich ~~~xętrzu [tzn. w polączonych wodach Apsu i Tiaxnat] ·t`vorzeni zostali bogowie. Objawili się Lachmu i Lachmu otrzymali imiona. Eony rosły i puszczały pędy. Potem stworzeni zostali Anszar i Kiszar, górujący nad nimi [tzn. racl poprzed.~- nią parą bogciw~; Dni się wydłużały, Iat kuło coraz więcej. Anszar stworzył na podobieństwo swoje pierworodnego Anu - Anu, icli synam rywala swego ojca, Anu na podobieństwo swoje począł Nudimmuda [tj. Ea], Nudimmud hył Stwórcą [dosłownie "rodzicem''] swych ojców; Spostrzegawczy, bystry, wielkiego rozumu, Znacznie yotężniejszy niż Anszar, stwórca jego ojca. Nie rxxiał rówxiego sobie wśród swych współbraci - bogów. Ci nowi, młodsi bogowie zaczęli teraz swym hałaśliwym i niesfornym za-- chowaniem drażnić praistoty. Wówczas Apsu, który spłodził wielkich bogów, Gromkim krzykiem wezwał Mummu, swego wezyra: "O Mummu, mój wezyrze, co radujesz moje serce, Chodź, udamy się do Tiamat!" Poszli i zasiedli przed Tiamat; Wspólnie naradzili się w sprawie bogów, ich pierworodnych. Apsu otworzył usta I rzekł mocnym głosem do Tiamat: "Ich ustawiczna krzątanina przeszkadza mi, W dzień nie mogę wypocząć, w nocy arie mogę spać; Muszę ich zniszczyć, tak, położę kres ich hałasom, Aby powróciła cisza i byśmy mogli odpocząć." 364 Wielko~ć iupadek Babilonii Tiamat wszelako sprzeciwiała się temu stanowczo i z gniewem zapytała: "Co?' Mielibyśmy zniszczyć to, cośmy sami stworzyli? Ic1 ciągłe Hałasowanie rzeczywiście jest nieznośne, ale pozostańmy z nimi w dobry cli stosunkach:' ~ drugiej jednak strony wezyr Apsu, Mummu - a więc, z teologicznego punktu widzenia, uosobienie boskiej mocy uczuć wyrażanych przez .~lpsu - był zwolennikiem zniszczenia niesfornych bogów i obaj razem opracowali plan działania. Dowiedzieli się o tym młodsi bogowie, a Ea, "ten, co wszystko rozumiał", przedsięwziął odpowiednie środki zaradcze. Przebiegle wymyślił potężne zaklęcie, odmówił je i sprawił, że zamieszkało wśród wód. Dzięki temu "spuścił sen" na Apsu i sparaliżował Mummu. Potem zabił Apsu, na jego uśmierconym ciele wzniósł swą rezydencję i świątynię (stąd Ea jest panem Apsu, wód wszechświata), Mummu zaś w~.vięził. W Apsu (odmętach) Ea zamieszkał ze swą małżonką Damkiną i tam poczęty został nowy bóg. Był nim Marduk, określany mianem najmądrzejszego i najpotężniejszego z bogów. Poemat szczegółowo opisuje wspaniałość nowego boga: Jego rozmiary były nadzwyczaj kunsztowne i niepojęte, Niepodobna ich zrozumieć, txudno nawet na nie patrzeć; Czworo miał oczu, czworo miał uszu, Gdy poruszył wargami, wybuchał z nich ogień... gaiste był wielki; wzrostem górował nad wszystkimi bogami. Wszystko to wzmogło jeszcze zamieszanie spowodowane przez młodszych laogów, a w rezultacie postawiło Tiamat w jeszcze bardziej kłopotliwej sytuacji. Doradcy Tiamat przypomnieli jej, jaki los spotkał Apsu i Mummu, i nalegali, by ich pomściła. Ich słowa znalazły uznanie w jej oczach, stworzyxa więc szereg potworów do walki pr zeciw miodym bogom. Matka Chuhur [jeden z tytułów Tiamat], która wszystkiemu kształt nadaje, Stworzyła niezawodny oręż; wydała na świat smoki. - Zęby miały ostre, kły bezlitosne Ciała ich miast krwią napełniła jadem; Sprawiła, że otoczone były aureolą; uczyniła je podobnymi do bogów... Sprawiła, że pojawił sie jadowity wąż, czerwony smok i potwór lachamu, Wielki lew, wściekły pies i człowiek-skorpion, Gwałtowne burze, człowiek-ryba, żubr, Uzbrojeni w bezlitosny oręż, nie znający lęku przed walką. Literatura 36~ Tiamat stworzyła jedenaście takich potworów, a na ich czele postawiła. Kingu, swego pierworodnego między bogami. Na zwołanym przez siebie Zgromadzeniu rzekła do Kingu: "Ułożyłam dla ciebie zaklęcie, wywyższyłam cię w Zgromadzeniu lio~ów, W twoje ręce złożyłam pełnię wladz,y slużenia radą wszystkim h(J~·,olll; Zaprawdę, jesteś wielki! Tyś jeden moim malżonkiem!" Młodsi bogowie dowiedzieli się, że Tiamat szykuje się do walki. Ea: usłyszawszy tę nowinę, zrazu osłupiał. Wreszcie udał się do swego przodka; Anszara i opowiedział mu o tym, co usłyszał: "liMój ojcze! Tiamat, która wydała nas na świat, teraz nas nienawidzi, Zwołała Zgromadzenie, szaleje z wściekłości; ~G'sLyacy bogowie opowiedzieli się za nią; Nawet kilku takich, których ty sam stworzyleś, stoi po jej stronie.'' Anszar bardzo zaniepokoił się tymi nowinami i gdy dał upust s~,vemu stra-- pieniu, zaproponował, by Ea, który uporał się z Mummu i Apsu, tera2 wystąpił przeciwko Kingu. Tekst z odpowiedzią Ea jest uszkod,·.ony, wydaje się jednak, że Ea nie czuł się na siłach podjąć to wezw~a~~ie. Wtedy Anszar zwrócił się do Anu. Anu wyruszył, by rozprawić się z wrogami; ale gdy tylko znalazł się w polu widzenia potężnych sił Tiamat, zabrakłc mu odwagi i powrócił do Anszara. Anunaki (młodsi wielcy bogowie) siedzieli w milczącej rozpaczy, aż wreszcie Anszar zaproponował, by bój o ich sprawę podjął Marduk. Marduk, widocznie za młody i za niski rangą, by zasiadać w Zgromadzeniu bogów, został wezwany przez swego ojca Ea, który polecił mu stawić się przed Ansza ren. Tak też, Isu wielkieT radości Anszara, uczynił. ~Tednakże Marduk postawił warunek: "Jeli ja, wasz mściciel, i'Iam związać Tiamat i ocalić, wam życie, Zwołajcie Zgromadzenie, moje wielkie przeznaczenie ogłoście, Radośsiie zasiądźcie pospołu w sali Z~,romadzenia, NiecHaj słowa moich ust, tak jak wasze, wyznaczają losy, ą'ak hy cokolwiek stworzę, pozostawało niezmienne, I żadne słowo z moich ust nigdy uie było odwołane ani zmienione." Potem Anszar wysłał swego wezyra Gagę do swoich przodków, Lachmu. i Lachamu, którzy wraz z innymi bogami przybyli do sali Zgromadzenia: Wszyscy wielcy bogowie, co wyznaczają losy, Stanęli przed obliczem Anszara, wypełnili salę Zgromadzenia, 3GG Wielkość i upadek Babilonii Uścisnęli się wzajemnie w Zgrómadzeniu, Odbyli rozmowę, potem zasiedli do uczty, Jedli chleb, pili wino, Sączyli słodkie napoje przez rurki do picia 1, ~1 gdy już wypili mocne trunki, unieśli się radością, Stali się beztroscy, niepokój ich opuścił, Dla Marduka, ich mściciela, ustalili przeznaczenie. ~Jstawili dla niego książęcy tran, ~' obecności swych ojców zasiadl na nim, (by) OZlla~IrllC SN'ą radę. Zgromadzenie bogów wówczas proklamowało jego przywództwo: "Tyś jest najbardziej czczony pośród wielkich bogów, Twoje rozkazy nie mają sobie równych, twoje slowa są Anu, Od dziś dnia twój rozkaz nie podlega zmianie, Wynieść kogo lub poniżyć w twoim to zaprawdę jest ręku, O:okolwiek wyjdzie z twoich ust, odtąd będzie prawdą, twoje słowa nie sprawią zawodu; ~likt z bogów nie wejdzie ci w drogę... Oddaliśmy ci królewską władz ę nad całym wszechświatem; Zasiądż w Zhromadzeniu i niechaj twoje słowo będzie najwyższe!" Potem nastąpiła naiwna próba, mająca wykazać, czy deklaracje, udzielające Mardukowi nadzwyczajnych pełnomocnictw, są rzeczywiście skuteczne. W Zgromadzeniu ułożono sukno i Marduk miał rozkazać, by najpierw znikło, a potem znowu się pojawiło. Próba zakończyła się pomyślnie i bogowie byli zachwyceni efektywnością proklamowanej przez nich władzy Marduka: Radowali się i błogosławili: "Marduk jest królem!"Potem dodali mu berło, tron i palu [insygnia królewskie]. Następnie uzbroili go i wysłali, by zniszczył Tiamat. l2arduk wziął łuk i strzały, w prawym ręku dzierżył maczugę i tak ruszył w drogę. Przed siebie wysłał błyskawicę, Ciało swe ogniem wypełnił płonącym, Sieć też przygotował, by w nią schwytać Tiamat, Na straży postawił cztery wiatry, by nic mu z niej nie umknęło, Południowy wiatr, północny wiatr, wschodni wiatr, zachodni wiatr. 1 Ze względu na gęstą zawiesinę, napoje alkoholowe pito w okresie wczesnosu- meryjskim przez rurkę mającą na jednym końcu filtr; filtry tego rodzaju znaleziono :v wykopaliskach. Literatura 367 Sieć, dar swego ojca Anu, trzymał przy samym boku. Stworzył zły wiatr, trąbę powietrzną, huragan, Cztery r~iatry, siedem wiatrów, cyklon, wiatr nie mający sobie równych, Potem wypuścił wszystkie siedem wiatrów, które stworzył; Pognal za nim, by wzburzyć wnętrze Tiamat. Potem .Pan podniósł abudu [huragan albo powódź], swój wielki oręż, Wsi,vdł .do niezwyciężonego, budzącego grozę rydwanu burzy, Zahrzęgtiiętego sv czwórkę (co zwała się): Morderca, Bezlitosny, Niszczyciel, Skrzydlaty; Ostre były ich zęby, wypełnione jadem. Mardul~ w otoczeniu innych bogów zbliżył się do szalejącej z wściekłości Tiamat; w ustach trzymał zaczarowany czerwony amulet, a w ręku ściskał zaczarowaną roślinę, chroniącą przed trucizną. Kiedy się zastępy Marduka i Tiamat spotkały, rzuciły się wzajem na siebie, a Marduk wyzwał Tiamat na walkę samowtór: Kiedy `.I'iamat to usłyszała, Była jakby szałeiu dotknięta, odchodziła od zmysłów, Iirzvezala pełnym gniewu głosem, Jej .nogi trzęsły się do samych korzeni, Od3nówiła zaklęcie, rzuciła czary. Potem Tiamat i Marduk ruszyli do walki: Pan rozwinął swą sieć, by ją schwytać, Spe~ścił ze smyczy Zły wiatr.., w jej twarz; Gdy Tiamat otworzyła usta, by go pożreć, Zły ~e~'iatr w-szedł w nie tak, że nie mogła zewrzeć warg; Wściekle wiatry brzuch jej H~ypełniły, Jej serce byto jak w kleszczach, usta miała otwarte. wypuścił strzałę, otworzył jej brzuch, Rozciął jej trzewia, tułów rozłupał. Związał ją i płomień jej życia zgasił. Martwą na ziemię cisnął i na trupie stanął. Potem zwycięski Marduk rozprawił się ze sprzymierzeńcami Tiamat. Wziąl ich do niewoli, w tym także ich przywódcę Kingu, któremu odebrał "tablice przeznaczeń", umieszczając je na własnej piersi. Potem Marduk powrócił do z«Tłok Tiamat i z nich stworzył niebo i ziemię: Pan spoczął, by przyjrzeć się zwłokom, Podzielić potwora, przemyślne rzeczy do życia powołać; 368 Wielkość i upadek Babilonii Przełamał je na pół, jak mięczaka, Jedną połówkę podniósł i rozpostarł jako nieho, Założył zasuwę, wy stawił straże, Nakazał im nie wypuszczać wód. Tak w sposób czysto fizyczny stworzone zostały niebo i ziemia. Następna część mitu poświęcona jest zjawiskom astronomicznym i wspomina o ustaleniu gwiazdozbiorów i miejsca pewnych ciał niebieskich. Kiedy niebo otrzymało już idealny kształt, Marduk wpadł na pomysł stworzenia istoty, która miała nazywać się człowiekiem i służyć bogom; tak by oni sami mogli wypoczywać. Plan ten przedstawił swemu ojću Ea, który go zaaprobował, ale uznał, że jeden z bogów musi zginąć, aby można było stworzyć człowieka. Ea mm odpowiedział, skierował doń słowo, Z myel2 o spokoju bogów wyłożył mu plan: ~[edueDo z ich braci trzeba poewięcić, Aby można było stworzyć rodzaj ludzki, jeden z mich musi zginąć. iViecliaj zgromadz<1 się wielcy bogowie, 9by można było poświęcić winnego, aby oni sami mogli dalej istnieć (?). Zwołano więc Zgromadzenie. Marduk zażądał, by rozstrzygnęło ono, kto nakłonił Tiamat do wrogich wystąpień przeciwko bogom. Wielcy bogowie wskazali na Kingu, że to on jest winien. Marduk tedy zwvązał jeńca i zaprowadził go przed oblicze Ea: Nałożyli nań karę za jego przewiny, krew jego przelali. Z jego krwi stworzyli rodzaj ludzki; Om ~Ea] nakazał mu bogom służyć, a bogów puścił wolno. Marduk podzielił teraz sześciuset bogów Anunaki na grupy - jedne z siedzibą w niebie, drugie z siedzibą na ziemi; teologiczny sens tego podziału nie jest jasny i trudno określić zvaiązek, w jakim pozostaje on z innym podziałem bogów na Anunaki i Igigi. W dowód wdzięczności za ocalenie bogowie Anunaki dokładali teraz wszelkich starań, by wznieść Mardukowi godną świątynię. Pracowali ciężko przez cały rok, a w drugim roku stworzyli wielki kompleks świątyń w Babilonie, zwany Esangila - "Dom podniesionej głowy", z ziguratem, uważanym za wierne wyobrażenie Apsu, spoczywającego pod ziemią, Dalszy ustęp eposu dotyczy poświęcenia świątyni Esangila i odprawianego w niej kultu. Reszta ustępu zawiera wprawdzie liczne, bardzo mgliste aluzje mitologiczne, ale w swej obecnej formie jest to przede wszy Literatura 369 stkim starannie opracowane dzieło teologiczne, które wieści wielkość i sławi Marduka pod jego pięćdziesięcioma imionami. Enuma elisz to wprawdzie najdłuższy i najlepiej zachowany, ale nie jedyny mit o stworzeniu świata, powstały w środowisku babilońskim. Motyw stworzenia ludzkości z krwi zabitego boga powtarza się w innej legendzie, w której ludzi stworzyła bogini; legenda ta, z której dochował się jeden fragment z epoki starobabilońskiej, stała się później częścią obrzędu odprawianego przy narodzinach dziecka. W wersji starobabilońskiej bogowie zwracają się do mądrej bogini Mami: Tyś łonem praodwiecznym, stworzycielką ludzkości, Stwarz teraz Lullu [słowo to znaczy być może "dzikus" albo "~labowity"], nieclxaj nosi jarzmo... Niutu [ixme imię bogini-stworzycielki] otworzyła usta I rzekla wielkinx bogom: "Czynię wszystko, co trzęba., ...iViechaj sianie się Lullu! ...Niechaj z gliny powstanie, niech krew go ożywi:' Enki usta otworzył i rzekł wielkim bogom: "...Niechaj zarżną jednego boga... Niech Ninhursang zmiesza Alinę z jego cialexn i brwią..." Późniejsza wersja asyryjska podaje szczegóły, jak to bogini l~'Lami wziąwszy bryłę gliny odłamała od niej czternaście kawałków: Czternaście kawałków ułamała, siedem położyła po prawicy, Siedem po lewicy; między nimi ustawiła ceglę. Siedem i siedem łon: siedem zrodziło mężczyzn, Siedem zrodziło lśobiety; Praodwieczne łono, stworzycielka IOSII, ~yl:oxiczyła ich parami, Parami ustawiła przed sobą; plami nadała im kształt prawdziwy ch ludzi. Wspomniana w tekście cegła na pewno używana była w jakimś magi~znym obrzędzie odprawianym przy narodzinach dziecka. Dalej tekst gt~r~i: '_~liechaj położna raduje się w domu kobiety w połogu, Kiedy Brzemienna (tj. bogini-matka] obdarza ją dzieckiem, Niechaj matka niemowlęcia "ściśnie się w sobie" [zxxaczenie tego czasownika nie jest jasne; może tu chodzić e odpowiednie ruchy mięśni znające dopomóc polożuej ]. 24 Wielkość i upadek Babilonii 370 Wielkość i upadek Babilonii Inny mit o stworzeniu świata (tym razem sumeryjski z trzeciego tysiąclecia) wyjaśnia powstanie grupy ośmiu bogów. Akcja tej legendy rozgrywa się w krainie Dilmun, którą pod względem geograficznym utożsamia się bądź z Bahrajnem, bądź też (według sumerologa S. N. Kramera, na którego pracy Sumerian Mythobogy, 1944, s. 54 i następne, opiera się poniższe streszczenie mitu) z rejonempołożonym na wschodnim brzegu Zatoki Perskiej. Literatura sumeryjska uważała Dilmun za starodawny ośrodek cywilizacji, wcześniejszy nawet od Eridu, i nie jest wykluczone, że kraj ten zasiedlony był przez Sumerów, nim jeszcze wywędrowali do Mezopotamii. Mit ukazuje Dilmun jako krainę Złotego Wieku: l~raina Dilmun jest niepokalana, kraina Dilmun jest czysta... Lew nie zabija, Wilk nie porywa jagnięcia, Nieznany jest pożerający ziarno... Jej [kraal yJ stara kobieta nie mówi: "Jestem starą 'kobietą." Jej stawy mężczyzna nie mów-i: "Jestem starym mężczyzną..:' 1 Jest to więc kraina szczęśliwa i żyzna. To tu właśnie bóg Enki zapłodnił boginię Ninhursang i sprawił, że poczęła: Przyjęła na::ienie w swe łono, nasienie Enki. Jeden dzień byl jej jednym miesiącem, Dwa dni buły jej cłwoma miesiącami...2 i w rezultacie w dziewięć dni dopełniła dziewięciu miesięcy ciąży i wydała na świat córkę, Ninmu. Dojrzał ją czuły na wdzięki niewieście Enki i z kolei posiadł swą córkę Ninmu. Po upływie dziewięciu dni urodziła ona córkę Ninkura, którą Enki także posiadł. Ninkura urodziła córkę Uttu, ale gdy Enki usiiował i ją zapłodnić, wdała się w sprawę Ninhursang i zażądała widocznie, by Enki przyniósł jej wpierw w darze ogórki, jabłka i winogrona. Gdy Enki się z tego wywiązał, Uttu z radością przyj I zdobył przez to najwyższą władzę... ,lego słowo jest teraz (jak) słowo boga Duranki, Ktokolwiek mu się przeciwstawi, oba~óci się w glinę:' Zwrócono się do innego boga, ale i ten odmówił. Wreszcie znalazł się obrońca bogów, ale kto nim był, dokładnie nie wiadomo, w różnych bowiem źródłach w roli tej występują Szara, Marduk, Lugalbanda i Ningirsu. Teksty ze szczegółami zwycięstwa nad bogiem-ptakiem Zu dotychczas nie zostały odkryte. Inny mit akadyjski, znany przede wszystkim z wersji odnalezionej w bibliotece Asurbanipala, ale dochowany także w fragmentach starobabilońskich i średnioasyryjskich, to mit o Etanie. Etanę wymienia sumeryjska lista królów jako panującego po potopie króla ~~ Kisz, mieście, które było ośrodkiem kulturalnym północy kraju, podobnie jak Uruk południa. Po potopie zeslanym na ziemię, królestwo zstąpiwszy pono«nie z niebios było (najpierw) w Kisz... [Tn następuje lista dwunastu królów, z których kady Ir~enował od 600 do 1?00 laty... Etana, pasterz, który do niebios wstąpił, teu, co zjednocz~~I ~-szystkie kraje, stał się królem i rządził 1560 lat. Literatura 375 Mit o Etanie rozpoczyna się od bardzo uszkodzonego tekstu, gdzie mowa jest o tym, jak to bogowie zesłali królestwo na ziemię. W miejscu, gdzie tekst staje się w pełni zrozumiały, opowiada on o stosunkach między i orłem i wężem, które łączy złożona przed obliczem boga słońca, Szamasza, przysięga przyjaźni: ' Przed bohaterem Szamaszem zlożyli przysięgę (powiadającj: "Ktokolwiek naruszy przepisy Szamasza, i~Tiechaj go Szamasz skarze!..:' W wyniku tak zawartego przymierza orzeł i wąż polowali razem i dzielili się zdobyczą: Powstali i udali się w góry;... Ilekroć orłu udało się schwytać dzikiego byka lub dzikiego osła, Wąż się pożywił, potem odchodził i karmiły się jego młode; Kiedy wężowi udało się schwytać górską 'kozicę lub gazelę, Orzeł się pożywił, potem odchodził i pożywialy się jego młode. I tak działo się dopóty, dopóki małe orlęta nie podrosły; wówczas orzeł zaczął przemyśliwać, jak zdradzić przyjaciela: Orzeł znajdywał pożywienie, orlęta rosły, chowały się zdrowo; (=dy tak orlęta rosły i zdrowo się chowały, Orzeł jął w sercu lmuć zdradę... Zamyślił zjeść potomstwo przyjaciela. Orzeł otworzył dziób i powiedział orlętom: "Ja aam pożrę młode węże. Wąż (?) norie nie złapie (?), Bo wzlecę w niebo i tam zamieszkam, Będę sobie sfruwał na ziemię i pożywiał eię owocem w koronie drzewa." Jedno z orląt ostrzegało ojca przed niebezpieczny mi następstwami takiego wiarołomstwa: Jedno orlątko, niezwykle mądre, rzekło do orla, swego ojca: ..,Radzę ci, ojcze, :Ilie pożeraj ich! Schwytają cię sidła Szamasza, Zapadnia klątwy SzamasLa ugnie się pod tobą i pochwyci.'' Orzeł wszakże \~ie usłuchał irch rad, nie usłucliał słów sya, Opn~cił się i~a ziemię i lożarl małe węże. 376 Wielkość i upadek Babilonii Wąż powrócił i zauważył brak młodych. Płacząc, zaniósł skargę przed oblicze Szamasza i błagał o zemstę nad orłem, którego nazwał "złoczyńcą Zu": "Zaufałem ci, o dzielny Szamaszu, Okazałem orłu dobrą wolę, Lękałem się, uszanowałem złożoną przed tobą przysięgę. Nie zamyślałem nic złego przeciw memu przyjacielowi. Jego gniazdo jest całe, a moje zniszczone... Jego młode są bezpieczne, ale moich dzieci nie ma. Sfrunął na dół i pożarł moje potomstwo. Ty wiesz, Szamaszu, an nosi się ze złymi zamiarami... Niechaj twojej sieci orzeł nie ujdzie..:' Szamasz zgodził się pomścić pokrzywdzonego węża i udzielił mu wskazówek, które miały mu umożliwić schwytanie orła własnymi siłami: Szamasz usta otworzył i rzekł do węża: "Rusz ścieżką, przepraw się przez góry, Przywiążę tam dla ciebie dzikiego byka. Rozpłataj mu 1>rznch, otwórz wnętrzności, Zamieszkaj w jego brzuchu. Wszystkie rodzaje ptaków sfruną z nieba, bv_ się tym mięsem pożywić; Orzel będzie je żarł razem z innymi, A nie wiedząc, co mu grozi, Będzie coraz głębiej wżerał się w mięso... Biedy dotrze do wnętrzności, chwyć go za skrzydlo, Oderwij mu skrzydła, lotki i pazury, Oskub go i wrzuć go do dołu... Niech zginie z głodu i pragnienia." Wąż postąpił według wskazówek Szamasza, schwytał dzikiego byka i schował się w jego wnętrzu. Orzeł znalazł zabite zwierzę i przywołał swe młode, by się pożywiły. Jedno z orląt, nad wyraz mądre, ostrzegło ojca: "Nie schodź, ojcze, może wąż leży zwinięty we wn~trzu dz'ikieĆo byka", ale orzeł 'Vie uałnchał rad, nie usłuclxał stów swego syna. Literatura 377 W rezultacie orzeł stał się pastwą węża, został bowiem schwytany. Błagał o zmiłowanie, ale wąż postąpił według wskazówek Szamasza i wrzucił orła do dołu. Z dołu orzeł błagał Szamasza o zmiłowanie. Szamasz odparł, że wobec jego ciężkiej przewiny sam do niego nie zstąpi, ale pośle człowieka, który mu udzieli pomocy. W tym miejscu po raz pierwszy w treści mitu pojawia się człowiek imieniem Etana. Modli się on każdego dnia do Szamasza, by go obdarzył synem: I@ażdego dnia Etana stawał przed obliczem Szamasza: "0 Sżamaszu, żywiłeś się moimi tucznymi owcami, ziemia piła krew moich owieczek, Czciłem bogów, szanowałem duchy... O Panie, niechaj z ust twoich padnie (rozkaz); obdarz mnie zielem plodności: Vlskaż mi zielę płodności; ulżyj memu brzemieniu, udziel mi imienia (tzn, potomstwa3." W odpowiedzi na jego modlitwy Szamasz polecił Etanie, by przebył góry wiodące do jamy, gdzie leżał orzeł. Wskaże on Etanie zielę płodności. Etana trafił do jamy i uwolnił orła zaskarbiając sobie jego wdzięczność. Dowiedziawszy się o kłopotach Etany, orzeł podjął się zanieśż go do najwyższego nieba - do nieba Anu: "Chodź, uniosę cię do nieba Anu; Oprzyj pierś na mojej piersi, Połóż dłonie na piórach moich skrzydeł, Obejmij mnie mocno ramionami." Etana usłuchał tych wskazówek. On [orzeł] był bardzo silny, bo ciężar byl wielki; jedną podwójną godzinę niósł go coraz wyżej w przestworza. Orzeł tak rzekł mu, tak rzekł orzeł Etanie: "Przyjrzyj się, przyjacielu, tej ziemi. Zwróć uwagę na morze po bokach kosmicznej góry. Ziemia jest otoczona górą, morze zamieniło się (pozornie) w wodv kanałów." Przez dwie podwójne godziny unosił go coraz dalej w górę. Orzeł rzekł mu, rzekł orzeł Etanie: "Przyjrzyj się, przyjaciela, tej ziemi" [tu tekst jest uszkodzony]... Przez trzy podwójne godziny unosił go w górę. 378 Wielko~ć i upadeK Babilonii Orzeł rzekł mu, tak rzekł orzeł Etanie: "l'imjrzyj siy, przyjacielu, tej ziemi. Morze z:mnieniło się (tak to wygl;lda) w ró«~ narodnika." Wreszcie dotarli do niebios Anu i stanęli przed bramą Anu, Enlila i Ea. W tym miejscu opowieść się urywa i nie wiadomo, czy ich wyprawa została uwieńczona powodzeniem. Z sumeryjskiej listy królów wynika ponad wszelką wątpliwość, że Etana doczekał się upragnionego syna i dziedzica, z drugiej jednak strony pewien dalszy fragment eposu zdaje się wskazywać, że orzeł, a wraz z nim Etana spadli z powrotem na ziemię. Formalnie różnica między mitem a eposem polega na tym, że mit opowiada o bogach, epos zaś o bohaterskich czynach ludzi. W literaturze starożytnej Mezopotamii nie zawsze można trzymać się ściśle tego rozróżnienia, tacy bowiem bohaterowie jak Gilgamesz, a nawet Dumuzi (Tamuz), choć pod wieloma względami uważani za bogów, mogli pierwotnie być realnymi postaciami historycznymi. Istnieją wszakże eposy i mity różni~ce~ się od innych tym, że choć nie można ich uważać za relacje historyczne w ścisłym tego słowa znaczeniu, narastaly jednak wokół rzeczywistych postaci historycznych i na tle określonych okoliczności historycznych. Istnieje pojęcie naru, którym właściwie określa się stelę wyrytą przez króla i zawierającą relację o wydarzeniach z okresu jego panovs~ania. Otóż legendy wspomnianego wyżej rodzaju nazywano literaturą paru, ponieważ są to w istocie apokryficzne inskrypcje paru, spisane w początkach drugiego tysiąclecia przed naszą erą w imieniu sławnych królów dawniejszych epok. Najsławniejszą z tego rodzaju legend jest legenda o Sargonie z Agade. Historia rozpoczyna się w sposób następujący: "Jam jest Sargon, potężny król, król :lga:de, Moja matka była arcykapłanką, ojca mojego nie znałem... Moim miastem było Azupiranu, położo~ce nad brzegami Eufratu, Moja matka- kapłanka poczęła pnie i urodziła w tajemnicy, Złożyła mnie w koszyku z sitowi-a, pokrywę uszczelniła smołą. Włożyła zenie ~v nim do rzeki, a ta się nade mną nie zamknęła. Uniosła mnie i zabrała do Akki, budowniczego kanałów, Akki, budowniczy kanałów, wyłowił mnie, gdy zanurzał swoje wiadro Akki, budoivni~czy kanałów, usynowił mnie i wychował. lviedy 1>yłcm ogrodnikiem, kochała mnie bogini Isztar, I przez... lat sprawowałem władzę królewską.'' i.iteratura 399 Innym królem z dynastii Sargona z Agade, ~~,~ol;ół którego narosły legcndy, był Naramsin, wnuk Sargona; o wydarzeniach z okresu jego panowania napomykają rozmaite wróżby. Główna legenda c' Naramsini~~ znana jest - podobnie jak znaczna część literatury starożytnej Mezopotamii - główmie z bibliotek Asurbanipala `.e 'Vini~:Jie, ale istnieją także jej fragmenty starobabilońskie, dobrze zachowany ustęp odkopany w- Sultantepe (Turcja) oraz urywek w jęryhu hetyckim z Bogazkoy. Po wstępie, wciąź jeszcze znanym tylko w urywkach, w którym Nararnsin przedstawia się jako władca bogobojny, następuje wzmianka o inwazji wielkiej hordy ~~ojowników, z twarzy podobnych do kruków: i~ojowuicy z ciałami ptaków-co-żyją-w-dziurach i o twarzacli kruków, Wielcy- hogowie ich stworzyli... 1'iamat ich wykarmiła... ~X~yro5li iver'od gór, zmężnieli, rosłej nalatali postawa-... Trzysta sześćdziesiyt tysięcy loda liczyły ich wojska. Królem, ich ojcem, hył Anubcmini, królowa, ich matka, z4vała się ~Ielili. Dalej następują imiona siedmiu braci, wodzów owych wojsk. Przybywszy z północnych gór, zastępy ich najpierw zagarnęły Buruszchandę, akadyjską placówkę handlową na terytorium dzisiejszej Turcji. Następnie napadły na Subartu (Asyrię), Gucium (środkowy Kurdystan) i Elam (południowo-zachodni Iran), osiągając w końcu Zatokę Perską i pustosząc stąd Dilmun (Bahrajn), Magan (Oman) i Meluhę (być może Beludżystan lub dolina rzeki Indos). Naramsin nie v~~ie, czy hordy te składają się z ludzi czy z diabłów, wysyła przeto jednego z oficerów, by to sprawdził: .,Dotlmij ich orężem luddu, nakłuj iclc dzidą! Jeżeli trybnie krew, są ludźmi tak jak my, Jeżeli brew nie tryśnie, są diabłami, demonami zarazy, Duchami, szykującymi się do skoku biesami, pom;otem Fulila.'' Ofcer powrócił z następującym sprawozdaniem: "Dotknąłem ieh orężem ludd~r, Nakłutem ich dzida i trysnęła '.krew." Wobec tego Naramsin zasięgnął za pośrednictwem wyroczni rady bogów, zabiegając o zgodę na zaatakowanie hord napastników, ale zgody na to mis uzyskał. Mimo to postanowił działać na własną rękę. Wynik był katastrofalny. W ciągu trzech kolejnych lat wysyłał wielkie armie (120 000, 90 000 i 60 700 ludzi) i każda z nich została starta w proch. W dodatku 380 Wielkość i upadek Babi1onii kraj jego dotknęły straszliwe klęski: suszy, głodu, zarazy i powodzi. Dopiero w czwartym roku Ea zdołał nakłonić wielkich bogów, by dali się ubłagać i w czasie święta Nowego Fioku obwieścili Naramsinowi pomyślną wróżbę; dzięki temu był on w stanie podjąć jakieś kroki (ustęp ten jest uszkodzony, chodzi być może o pomyślne przeciwnatarcie) i wziąć dwunastu jeńców. Zasięgnął wyroczni, czy ma tych ludzi skazać na śmierć, ale bogowie orzekli, że powinien darować im życie, gdyż jak wyjaśniła planeta Wenus (tzn. Isztar): "W przyszłych dniach Enlil przypomni sowie ich złe uczynki, l~iechaj czekają na gniewne se~e E~nlila. Miasto tych wojowników będzie zburzone, Ich domy oblężone i puszczone z dymem; (Mieszkańcy miasta) przeleją krew, Ziemia poskąpi im urodzaju zboża, palmy daktylowe owoców, Miasto tych wojowników zginie. Miasto wypowie wojnę miastu, dom będzie walczył z domem..:' Sens tej wyroczni polegał widocznie na tym, że owych dwunastu jeńców będzie dla Enlila nieustannym przypomnieniem i w odpowiednim momencie zastanowi się on nad złem, jakie lud ten wyrządził, i zmiecie jego miasta z powierzchni ziemi za pomocą wojny, głodu i walk wewnętrznych. Wszystkie wspomniane do tej pory mity i eposy, podobnie jak większość tekstów religijnych, pochodzą w istocie z Babilonii (lub z czasów jeszcze wcześniejszych - z Sumeru). Istnieje jeden tylko ważniejsze epos, który jest rodzimym dziełem asyryjskim, a mianowicie epos o Tukultininurcie. Opowiada on, z asyryjskiego punktu widzenia, o tym; jak bogobojny asyryjski król Tukultininurta I (1244-1208 p.n.e.) zdołał dzięki Emilowi, który zapewnił mu trzecie miejsce w hierarchii bogów (po sobie samym i Ninurcie), obalić Kasztiliasza IV, kasyckiego króla Babilonii, za złamanie przysięgi opuszczonego przez bogów. Epos ten słusznie uznano za utwór propagandowy. "LITERATURr'~ MĄDROŚCI" Starożytna "literatura mądrości" znana jest z ksiąg Starego Testamentu: z Księgi Przysłów, Joba, Eklezjastesa, a ponadto z pojedynczych fragmentów, jak na przykład w Księdze Sędziów, IX, 8-15. Na ogół ta literatura filozoficzna nosi charakter raczej kosmopolityczny niż naro Literatura 381 dowy. Przekonywającym dowodem tego jest Stary Testament, w którym królowa Saby (władczyni królestwa Saba w południowej Arabii) odwiedza Salomona z uwagi na jego "mądrość'', podczas gdy w Izraelu słynęły z niej Edom (patrz Proroctwo Abdiasza, 8, i Jeremiasza, XLIX, 7), Egipt (Proroctwo Izajasza, XIX, 11-12) oraz "mędrcy Wschodu" (3 Księga Królewska, V, 10). Nie ulega wątpliwości, że niektóre utwory "literatury mądrości" (podobnie zresztą jak niektóre mity i eposy) były w starożytności tlumaczone z jednego języka na inne. W Mezopotamii "literatura mądrości" bez wątpienia wywodzi się w swej formie pisanej z okresu Larsa (około roku 100 p.n.e.), ściślej z okresu między rządami Rimsina z Larsy a czasami Ammisaduka z i3abilonu. Z okresu tego dochowało się v~~iele tekstów "mądrości" w języku sumeryjskim. Czy teksty te powstały już mrcześniej i w jakim mianowicie okresie, nie wiadomo; ponieważ brak jednak dowodów istnienia tego rodzaju piśmiennictwa w okresie poprzedzającym silne oddziaływanie penetracji semickiej, niepodobna dowieść, że jakakolwiek część tej literatury jest pochodzenia czysto sumeryjskiego. Sumeryjską "literaturę mądrości" dzielono pod względem formalnym na pięć do jedenastu podstawowyćh gatunków; różnice w podziale zależą od tego, czy takie formy literackie jak maksymy, przykazania, porzekadła i sentencje klasyfikuje się pod wspólną nazwą "przysłowia", czy też uważa za odrębne kategorie. Nie będziemy tu próbowali podawać przykładu każdej kategorii dającej się odróżxlić w ramach tego gatunku. I~Tajczęściej pojawiającym się gatunkiem literatury filozoficznej w j =~zyku sumeryjskim jest przysłowie. Z wielu setek znanych nam jej przykładów przytoczymy tu kilka: Przyjemność z trunku, zmęczenie z podróży. [~ języku sumeryjskim rra słów: kasz, trunek, i kaszkal, podróż). Znano doskonale wartości alkoholu jako środka odprężającego: I~to nie zaznał trunku, nie wie, co dobre; trunek wnosi przyjemność w dom. [Przypomnijmy, że jednym z przejawów dzikości Enkidu było to, iż nie znal a·hleba ani trunku.) Pochlebiaj młodemu człowiekowi, a da ci wszystko, czego zapragniesz. Rzuć ochłap szezenia~kowi, a będzie ci merdał ogonem. 1'Iężczyzna, który nie ma na utrzymaaiin ani żan,, ani dzieci, nigdy jeszcze nie zaznał łańcucha. 382 Wielkość i upadek Babilonii Posiadanie żon jest (sprawą), o której mężczyzna (sam decyduje), posiadanie przezeń synaw to (.sprawa), o ktarej zdecyduje bóg. Członek cudzołożnika wart jest sromu cudzołożnicy. Poczęcie jest rozkoszą, ciąża - kłopotem. Biedni milczą w Sumerze. Podobne z ducha do przysłów, ale odmienne w formie są tak zwane przykazania i maksymy. Przykazania składają się ze zwięzłych sentencji, nawołujących do moralnego postępowania i ujętych w formę rad udzielanych przez rodziców synom. Utwory tego gatunku dobrze są znane ze Starego Testamentu, na przykład z Księgi Przysłów XXXI, gdzie przedstawione są jako rady udzielone królowi Lemuelowi przez jego matkę. Ten gatunek literacki znany jest także w języku egipskim, innym natomiast przykładem są aramejskie "słowa Achikara". Na razie znamy zaledwie dwa czy trzy teksty takich przykazań w języku sumeryjskim. Niektóre fragmenty jednego z takich tekstów brzmią: Bądź posłuszny słowom matki twojej jako słowom bogu! Kiedy kłótnia spala kogoś jak ogień, niechaj się upewni, czy wie, jak ten (płomień) ugasić... Jeśli ktoś powie ci coś przykrego, nie odpłacaj pięknym za nadobne, bo może (to mieć) poważne (następstwa). Wydając wyrok, nie dodawaj do niego (osobistych) słów potępienia. Jako przykład tego rodzaju tekstów, które można by nazwać maksymami, a które lepiej dochowały się w języku akadyjskim niż sumeryjskim, przytoczymy tu następującą maksymę, według przekładu profesora Th. Jacobsena z Chicago ("Bulletin of the American Schools of Oriental Research", 102, 15): Król miłujący sprawiedliwość... (nałoży na winnych karę)... po wyjaśnieniu odno3nych zeznań i zapoznaniu się z odnośną decyzją, ale nie obciąży (winnego) ceną ciężkiego grzechu. (Powyższa maksyma występuje w tekście głoszącym chwałę bogini Nansze jako gwarantki porządku moralnego.) Inny przykład, tym razem zaczerpnięty z dwujęzycznego tekstu (sumeryjskiego i akadyjskiego), zawiera następujący ustęp: Literatura 383 Kto sypia z żoną bliźniego [w wersji akadyjskiej: "zapładnia żonę bliźniego"], dopuszcza się wielkiego grzechu; Kto przysięga, że (dokona) czynów niegodnych, kto rzuca oszczerstwo, Kto obmawia bliźniego poza jego plecami, Kto swoją rodzinę [w wersji akadyjskiej: "swych braci"] obrzuca uwłaczającymi slowami, Kto gnębi podwladnych, Slabych na pastwę silnych wydaje... Ten godny jest potępienia (?). Częściej spotykanym gatunkiem sumeryjskiej "literatury mądrości" jest rodzaj utworów, który sami Sumerowie nazywali adaman-duli-ga (liczba 11 po znaku du oznacza tu po prostu, że jest on pod względem częstotliwości jedenastym z kolei wśród sumeryjskich znaków wymawianych du). Dull-ga znaczy "słowo" albo "rozmawianie", tak że adaman-duli-ga może znaczyć: "rozmowa między dwoma przeciwstawiającymi się sobie ludźmi". Pojęcie to istotnie duży do określenia tenzonu, to znaczy swego rodzaju turnieju poetyckiego albo dysputy, toczonej przez dwie wyraźnie różniące się swą naturą strony - takie na przykład jak lato i zima, pasterz i rolnik, miedź i metale szlachetne, motyka i pług prześcigające się w wychwalaniu własnych zasług i zalet; przypuszcza się, że tego rodzaju utwory przygotowywano z okazji pewnych uroczystości, w toku których recytowano je lub odgrywano na scenie l~a uciesze dworu. Utwory te mają stereotypową formę; rozpoczynają się od mitologicznego wstępu, który wyjaśnia, ~.~ jakim momencie powstania i rozwoju wszechświata toczy się akcja, przedstawia uczestników dysputy, określa miejsce, jakie zajmują w ramach tego systemu światowego, a nastPpnie podaje istotne przyczyny sporu. Potem następuje właściwa dysputa, w której każda strona wychwala własne zalety i wytyka braki i wady przeciwnika. Wreszcie obie strony odwołują się do boga i on rozstrzyga spór; obaj partnerzy przyjmują werdykt i znowu stają się przyjaciółmi. Lo tej pory znamy (ale bynajmniej nie w całości) siedem takich dysput w języku sumeryjskim. Najdłuższa z nich to "Lato i Zima", którą podajemy w streszczeniu, opartym w znacznej mierze na pracy S. N. Kramem z Filadelfii. Eóg Enlil postanowił wprowadzić w kraju uprawę roli, a tym samym zapewnić mu dobrodziejstwo obfitości. W tym celu stworzyl dwóch braci, Lato i Zimę. Kaźdemu z nich wyznaczył określone zadania. Obowiązkiem ZimS· było dbać o to, by rodziły się owieczki, koźlęta i cielęta, by mleka było w bród, by ryby składały ikrę i kiełkowały zboża. Obowiązkiem Lata natomiast było napełniać stodoły wszelkiego rodzaju ziemiopłodami, zwozić plony z pól, tak by spichrze były pełne ziarna, i dbać i 384 Wielkość i upadek Babilonii o to, by budowano domy, świątynie i miasta (wyznaczenie Latu zadań budowlanych tłumaczy się tym, że w Iraku lato było - i jest do dziś dnia - okresem wypalania cegły). Po wywiązaniu się ze zleconych im obowiązków obaj bracia udali się do Nippur, żeby podziękować Emilowi, a zarazem złożyć mu dary. Ścisłość przekładu może tu budzić wątpliwości, wydaje się jednak, że na dary Zimy składały się różne warzywa, gdy tymczasem Lato, syn bohatera Enlila, Przynosi w darze od Enamtila ["domu życia"], do domu Enlila, Koźlę, kozę i górską owcę. W rezultacie obaj bracia, wzajem sobie zazdroszcząc, zaczynają się spierać: Lato unika Zimy jak wroga, nie chce iść u boku [larata], Potem Zima, "Góra", traci cierpliwość i zaczyna kłócić się z Latem (mówiąc) "Lato, mój bracie..." W tym miejscu rozpoczyna się właściwa dysputa. Każdy z obu braci zaczyna udowadniać swą wyższość nad drugim. Zima podkreśla doniosłą rolę, jaką odgrywa w sprawach kultu: "Lato, mój bracie... Kiedy król... boski Ibbisin... Przy-wdziewa obrzędowy strój i królewską szatę, By celebrować święto bogów... I gdy w domu życia, we wspaniałym królewskim palacu, który wzoicisł mu Anu, ...grają na jego cześć instrumenty strunowe... Moim jest wtedy zadaniem przygotować słodkie masło." Lato ostro replikuje, przypominając niewygody powodowane przez Zimę: ...Lato odpowiada Zimie: "Zimo, mój bracie, w twojej porze roku gęste gromadzą się chmury... W mieście (ludzie) szczękają zębami, Nikt nawet w południe nie odważa się wyjść na ulice, I pan, i sługa, grzejąc się przy kominku, czekają ~cieczora..." W końcu obaj współzawodnicy zwracają się do Enlila, by rozstrzygnął ich spór. Obaj przedstawiają swoje argumenty. Przy tym Lato zaczyna od pochlebstwa pod adresem Enlila, Zima zaś mówi bardziej rzeczowo. Wreszcie Enlil ogłasza swój werdykt: Literatura 385 Enlil odpowiedział Latu i Zimie: "Zima włada wodą, która daje zieuni życie, Jest rolnikiem bobów, gromadzi plony; Lato, mój synu! Jak możesz równać się ze swym bratem, Zimą?" `'Verdykt zostaje przyjęty i następuje pogodzenie: Godne słowo Enlila... wyrok przezeń wydany... któż mu ośmieli się przeciwić? [Dlatego] Lato uznaje zwierzchność Zimy, poddaje się władzy [brata]; Lato daje Zimie złoto i srebro w darze, Niesie w jego dom piwo ulusxin i wino... Innym ważnym działem sumeryjskiej "literatury mądrości" są utwory edubba. Edubba znaczy dosłownie "dom tabliczek", a w sensie potocznym "szkoła pisarzy"; szereg charakterystycznych utworów, pisanych w duchu z lekka satyrycznym, odnosi się do edukacji pisarza. Wbrew rozpowszechnionemu dawniej mniemaniu, szkoły pisarzy (przynajmniej po upadku teokratycznego, sumeryjskiego miasta-państwa, z poprzedniego zaś okresu nie wiemy o nich nic) nie były praktycznie związane ani z kapłanami, ani ze świątyńiami; większość tekstów literackich odnaleziono nie w świątyniach, lecz w domach prywatnych, a odkrycia archeologiczne dowodzą, że w okresie starobabilońskim szkoły pisarzy zazwyczaj znajdowały się poza obrębem okręgu świątynnego. W okresie starobabilońskim, gdy język sumeryjski szybko wychodził z użycia i stawał się językiem martwym, rozkwit szkół pisarzy tłumaczył się w znacznej mierze tym, że trzeba było wykształcić ludzi umiejących czytać po sumeryjsku, gdyż w literaturze i w religii język ten w dalszym ciągu zajmował dominujące miejsce. Teksty dają nam możność poznać przynajmniej w zarysie organizację takiej szkoły. Na jej czele stał dyrektor, czyli dziekan (po sumeryjsku ummia; słowo to znaczy mniej więcej tyle co "specjalista" lub "autorytet"). Po nim następował z kolei opiekun klasy, zwany po sumeryjsku adda edubba, "ojciec domu tabliczek". Poszczególne przedmioty wykładali nauczyciele-specjaliści, jak na przykład nauczyciel matematyki dubszar niszid (dosłownie "pisarz liczenia") i nauczyciel geometrii dubszar aszaga ("pisarz pola"), być może identyczny z pierwszym. Najważniejszym z profesorów był - podobnie jak do niedawna profesor literatury klasycznej w naszych szkołach średnich - dubszar kengira (;,pisarz języka sumeryjskiego"). Znaczną część właściwego nauczania powierzano przodującym uczniom nazywanym ,,wielkimi braćmi", przejawiającym zresztą skłonność do podkreślania własnej ważności wobec mlodszych kolegów. Administracja spoczywała w ręku sekretarza szkoły, który dbał także o utrzymanie dyscypliny. 2a Wielkość i upadets Babilonii 386 Wielkość i upadek Babilonii Tekst, z którego zaczerpnięta została większość tych informacji, opub~:'~owany został w całości po raz pierwszy przez S. N. Kramera ("Journ~ 1 of the American Oriental Society", 1949, 69, s. 210 i n.). Zawiera on zabawną relację o codziennym toku zajęć ucznia w pierwszym roku studiów. Utwór rozpoczyna się od pytania zadanego uczniowi: "Uczniu, dokąd clxodziłeś orzemnożyłeś przez siebie, od 1 : 30', boku kwadratu." Jeśli wziąć pod uwagę, że w zadaniach matematycznych posługiwane się systemem sześćdziesiętnym, wszystko staje się znacznie łatwiejsze. 45' znaczy wówczas fi~ =a/4, 30' znaczy śó ='/z, a 15' znaczy ~5 ='/a. Sumę można więc przedstawić następująco: Pole kwadratu plus bok kwadratu = s/a Przyjmij współczynnik (miary dW gości) jako jednostkę Polowa tego współczynnika = 1/E Kwadrat x/2 = 1/~ 1;'4 plus ·/4 = 1 pierwiastek kwadratowy- 1 == 1 1 mixxus 1/2 = 1/Q Wreszcie, przedstawiony w syrxlbolach nowoczesnych, proces ten wyrazić można następująco: s=-f-X=s/a h2 v X+- (t/2)2-~/4 ~' 1/4 ~x'~1/2)2=1 a-ł-1/2=j!1 = 1 x=1-1/z=1/~ 26 Wielkość i upadek Babilonii 402 Wi~lls~ość i upadek Babi1onii (Jak można zauważyć, matematyk babiloński nie kłopotał się ujemną wartością x.) Na starobabilońskiej tabliczce zajmującej się stosunkami geometrycznymi tekst dzieli się na odcinki, z których każdy składa się z figury, pod którą znajduje się uwaga o jej konstrukcji. Student widocznie miał obliczyć powierzchnię różnych otrzymywanych w ten sposób figur. Jeden fragment wygląda następująco: "Kwadrat, bok równa się 1. W kwadracie (znajdują się) 4 ćwiartki koła (i) 16 powierzchni o kształcie lodu. Wykreśliłem 5 regularnych czworoLoków o wklę- słych bakach. Jaka jest ta powierzchnia?" 4 STRONOMIA Stosunkowo niewiele mieszkańców zachodniej Europy, mających jakiekolwiek aspiracje kulturalne, byłoby w stanie mieszkać z dala od wielkiego miasta, ze wszystkim, co jest z nim związane w dziedzinie zanieczyszczenia atmosfery i jaskrawe-go oświetlenia ulic, to jest z dwoma czynnikami, które w poważnej mierze zaciemniają blask nocnego nieba. Natomiast w znacznej części Iraku brak w dużej mierze obu tych czynników; mało tego, przez większą część roku przyjemnie tu, już po zapadnięciu mroku, siąść na wolnym powietrzu i po upalnym dniu upajać się wieczorny m chłodem. Toteż często się zdarza, że turysta czy archeolog z Europy, przeniósłszy się do Iraku i zmieniwszy tryb życia odpowiednio do miejsco Matematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 403 wych warunków, praktycznie widzi niebo po raz pierwszy w życiu i zdumiony jest tym, co ukazuje się jego oczom. Ciekawym następstwem tego jest fakt, że w książkach pisanych przez asyriologów i innych autorów obserwujemy skłonność do przesadnych stwierdzeń odnoszących się do jasności nocnego nieba w Babilonii. Tak na przykład uczony holenderski twierdzi: Nowożytni podróżnicy często opowiadali o niezwykle wyraźnym dla ludzkiego oka widoku gwiazdozbiorów, a zwłaszcza planet, w suohym, chłodnym i bez- chmurnym nocnym powietrzu Mezopotamii. Na podstawie własnych obserwacji mogę relacje te tylko potwierdzić. Milczące znaki niebieskie od najdawniejszych czasów z natury rzeczy wprost zmuszały człowieka do obserwaeji, ziguraty zaś... musiały stanowić wręcz idealne obserwatoria. Neugebauer wskazuje, że ta rzekomo wyjątkowa "jasność babilońskiego nieba jest raczej literackim banałem niż rzeczywistym faktem"; do podobnego wniosku doszli niezależnie od siebie także inni obserwatorzy. Różnica zdań nie jest tu jednak tylko sprawą estetyki, gdyż wpływa na naszą ocenę faktycznej i potencjalnej dokładności dokonywanych przez Babilończyków obserwacji zjawisk astronomicznych w pobliżu widnokręgu, zwłaszcza zaś wschodu i zachodu planet, gdzie na dokładność obserwacji bardzo istotny wpływ wywierać mogła mgiełka unoszącego się pyłu. Powszechnie sądzono, że astronomia rozwinęła się z astrologii. Jednakże dowody pochodzące z Babilonii bynajmniej nie potwierdzają jednoznacznie tego poglądu. Niewątpliwie, niektóre z najdawniejszych obserwacji astronomicznych mogły służyć zebraniu materiałów dla celów wróżbiarskich, trzeba jednak rozróżniać między wróżbami opartymi na rzucającym się w oczy zachowaniu ciał niebieskich i astrologią bazującą na teorii współzależności między zjawiskami zachodzącymi na ziemi i na niebie. Astrologia zresztą dzieli się na dwa rodzaje. Astrologia w nowoczesnym rozumieniu tego pojęcia, czyli astrologia "horoskopowa", która wychodzi z założenia, że losy człowieka związane są z położeniem ciał niebieskich w chwili jego narodzin, powstała (mierzona skalą dziejów Mezopotamii) stosunkowo późno, a rozwinęła się dopiero w drugiej po- łowie pierwszego tysiąclecia przed naszą erą. Jednakże już przed nią istniała astrologia bardziej ogólnego rodzaju, nazywana zazwyczaj astrologią "orzekającą" (w odróżnieniu od astrologii zajmującej się horoskopami); rościła ona sobie pretensję do przepowiadania, na podstawie zjawisk niebieskich lub meteorologicznych, bezpośredniej przyszłości króla i kraju w takich sprawach, jak urodzaj, powódź czy inwazja. Poniższe teksty mogą służyć za przykłady astrologii "orzekającej": X04 Wielkość i upadek Babilonii Jeśli słońce stoi na pozycji księżyca, król tego kraju będzie bezpieczny na swym tronie. Jeśli slońce stoi nad lub pod księżycem, podstawy tronu będą l~ezhieczne. Król tego kraju rządzić będzie sprawiedliwie. Jeśli słońce i księżve są niewidoczne, król tego kraju rozszerzy ucho [tzn. okaże mądrość. V% nocy Saturn zbliżył się do księżyca. Saturn jest "gwiazdą" słońca. Oto rozwiązanie: rzeczy' ulożą się pomyślnie dla króla, (gdyż) słońce jest gwiazdą króla. Jesli trzęsicuie ziemi nastąpi w miesiącu Nisan, kraj powstanie przeciw swemu królowi. Jeżeli w miesiącu Ab grzmi [dosłownie: "bóg piorunów rozewrze usta"], a dzień jest pochmsurny, z nieba leje deszcz i błyska się, (to) woda wystąpi z kanałów. Jeżeli grzmi [dosłownie: "bóg pionmów woła"] w bezchmurny dzień, mrok spowije kraj. Jeśli z nieba w miesiącu Ab leje deszcz, będzie rzeź mieszkańców. Jeśli trąba powietrzna nadciągnie z zachodu, będzie rzeź mieszkańców zachodu. Jeśli zagrzmi dwukrotnie, kraj, który przysłał ci wypowiedzenie wojny, przyśle. orędzie pokojowe. Wcześniej od relacji tego rodzaju występowały wróżby astrologiczne, których pojedyncze przykłady sięgają początków drugiego tysiąclecia przed naszą erą, a zdaniem niektórych uczonych nawet czasów Sargona z ASade (około roku 2370 p.n.e.). W późniejszym okresie wróżby te zgrupowano w zbiory, zktórych najważniejszy, zwany Enuma Anu Enlil, uzyskał ostateczny kształt w końcu drugiego lub w początkach pierwszego tysiąclecia przed naszą erą, najprawdopodobniej za czasów kasyclzich. Za przykład może tu służyć poniższy fragment: Jeśli zaćmienie nastąpi w czternastym dniu miesiąca Siwan, a bóg (księżyca) brzy swym zaćmieniu zaciemni się po wschodniej stronie u góry, a rozjaśni 1>o zachodniej stronie u dołu, północny wiatr zer~,~ie się w czasie pierwszej straży nocnej i ustanie (?) w środkowej straży nocnej, bóg (księżyca), który przy swym zaćmieniu zaciemni się po wschodniej stronie u góry, a rozjaśni się po zaclodniej stronie u dołu... wyda w taki sposób wyrok ~na Ur i na króla Lir: król Ur zazna głodu, będzie wielu zabitych. (A co do) króla Ur, jego syn zada mu gwałt, ale jeśli idzie o syna, który zadaje gwałt swemu ojcu, to (bóg słouca) Szamasz go sclmvyta i zginie on za grzeszny czyn (w stosunku) do ojca. Ss-n króla, którego nie wyznaczono na urząd królewski, zasiądzie na tronie. Brak do tej pory dowodów, iż w trzecim tysiącleciu przed naszą erą dokonywano systematycznych obserwacji astronomicznych; najwcześniejsze udokumentowane wiadomości o tego rodzaju obserwacjach pochodzą z czasów panowania Ammisaduka, jednego z królów I dynastii z Babilonu. Sprawozdania te dotyczą obserwacji wschodu i zachodu pla l..aitematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 40a nety Wenus, które służyły prawdopodobnie za podstawę do wróżb, jakkolwiek równie dobrze mogły mieć na celu ustalenie kalendarza w związku ze świętami religijnymi. Położenie Wenus w określonych terminach można, rzecz jasna, ekstrapolować dla drugiego tysiąclecia przed naszą erą, tak że owe babilońskie obserwacje Wenus, datowane w określonych latach panowania Amrnisaduka, stanowią jeden z kluczy do chronolcgi: starożytności. uprawę komplikuje jednak fakt, że Wenus po pewnym czasie powtarza znowu swój cykl, wskutek czego te same obserwacje mogą odnosić się nie tylko do jednej, ale i do innych serii dat; przy tym i same obserwacje Babilończyków nie odznaczają się zbytnią dokładnością. Obok tych zapisów, dotyczących wschodu i zachodu Wenus w stosunl~u do słońca, najstarszymi dochowanymi w Mezopotamii dokumentami astro- nomicznymi są tak zwane astrolabia. Chodzi tu o gliniane tabliczki, na których nakreślone są trzy koncentryczne koła, podzielone przez dwanaście promieni. W każdym z otrzymanych w ten sposób trzydziestu sześciu pól figuruje nazwa pewnego gwiazdozbioru wraz z jakimiś liczb~.mi. Nie wiemy dokładnie, do czego owe astrolabia miały służyć, alz jest rzeczą oczywistą, że stancwiły one coś w redzaju mapy nieba i że prau-dopodobnie pozostawały w jakimś związku z początkami zodiaku. Wspominane wyżej liczby, figurujące w astrolabiach, są ze sobą związat:e progresją arytmetyczną. W kopiach, które same co prawda pochodzą mniej więcej z roku 70J p.n.e., lecz oparte są na znacznie starszych materiałach, znajdujemy dv,-a teksty, zwUne mulApIN. Gwiazdy stałe są w nich podzielone na trzy "drogi niebieskie"; w istocie rzeczy teksty te stanowią prostą relację opisową wyodrębnicnych z mitelegii podstawowych koncepcji astronomicznych. Około roku 700 p.n.e. poja~.viają się także systematyczne, przeznaczone dla dworu sprawozdania o obserwacjach astronomicznych, o których wyżej była już mowa. Praktyczny cel tych sprawozdań bez wątpienia związany był przede wszystkim z astrologią "orzekającą"; nie dość, że nie implikują one żadnego matematycznego podejścia do zjawisk astronomicznych, lecz nawet nie rozró~niują między zjawiskami astronomicznymi i meteorologicznymi. Pomimo to świadczą one, iż już wówczas zdawano sobie sprawę, że zaćmienia słońca mogą następować jedynie przy nowiu, a zaćmienia księżyca w czasie jego pełni, co dowodzi, że zjawiska te systematycznie rejestrowano. Potwierdza to relacja greckiego astronoma Ptolemeusza (który żył w Aleksandrii w drugim stuleciu n~.szej ery), że dysponował on wykazami zaćmień słońca i księżyca od roku '747 p.n.e. Jakkolwiek więc pierwotnie obserwacje tego rodzaju służ5-ły celom astrologicznym, to systematyczne prowadzenie ich od roku ~ 00 p.n.e. dostarczyło danych, z która-ch można było dość dokładnie wypo 406 Wielkość i upaded~ Babilonii środkować przeciętne wartości różnych zjawisk periodycznych. Innymi słowy, na podstawie takiej serii obserwacji przeprowadzanych w ciągu całych stuleci można było wyliczyć średnie pozorne ruchy słońca, księżyca i planet. Neugebauer utrzymuje, że przed rokiem 500 p.n.e. wiadomości te nie rozwinęły się w usystematyzowaną teorię matematyczną. Pogląd swój opiera on na tym, że aż do roku 480 p.n.e. rok przestępny wprowadzano tylko od przypadku do przypadku. W Babilonii w~ ciągu całych jej dziejów kalendarz był księżycowy, a miesiąc zaczynał się (podobnie jak po dziś dzień u Żydów i muzułmanów) wraz z zachodem słońca w dniu, kiedy krótko po zmierzchu widoczny stawał się nów; dwanaście miesięcy księżycowych daje razem w przybliżeniu 354 dni, a więc 0 111/4 dnia mniej niż rok słoneczny. Dlatego też mniej więcej raz na trzy lata potrzebny był dodatkowy miesiąc, aby kalendarz księżycowy dostosować do roku słonecznego. W czwartym stuleciu przed naszą erą tak bez wątpienia postępowano kierując się obliczeniami matematycznymi; jak się wydaje, posługiwano się zasadą siedmiu lat przestępnych w ciągu dziewiętnastu lat. Lata przestępne v~r cyklu dziewiętnastoletnim przedstawiały się następująco (gwiazdką oznaczone są lata, w których występuje miesiąc przestępny): 1* 2 3* 4 6* i 8 9* i0 11* 12 13 14* la 16 1?* 18 19 ~'V pierwszy m roku tego cyklu miesiąc przestępny wprowadzano w połowie roku, w pozostałych zaś - przy końcu. Gdy wyliczono już wartości najważniejszych zjawisk periodycznych, nastąpił kolejny doniosły etap rozwoju, który- pierwotnie odnosił się głównie do księżyca; polegał on na tym, że skomplikowane obroty ciał niebieskich zaczęto traktować jako sumę pewnej ilości prostszych efektów periodycznych, a okresowych odchyleń używać do skorygowania przeciętnej wartości owych ruchów. Znaczy to, że jeśli słońce i księżyc poruszają się po niebie z pozornie stałą prędkością, powinno było być rzeczą prostą obliczyć ich względne pozycje w dowolnym czasie i określić na tej podstawie moment każdego nowiu i pełni księżyca. W rzeczywistości fahtyczny pozorny ruch księżyca różni się od idealnego (lub przeciętnego) ruchu pozornego; odchylenia te rejestrowano i przekonano się, że można je traktować jako zjawiska periodyczne i w tej postaci zastosować do skorygowania idealnych (czyli przeciętnych) ruchów księżyca. Ze szczegółów sposobu stosowania tej metody w tekstach astronomicznych Neu Matematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 407 gebauer wnioskuje, że odkrył ją jeden człowiek w czwartym lub trzecim stuleciu przed naszą erą; z całą pewnością była ona znana około roku 250 p.n.e. Metodę tę stosowano nie tylko w stosunku do księżyca, ale i do obrotuw planet. Teksty klinowe z ostatnich dwóch czy trzech stuleci przed naszą erą nie pozostawiają wątpliwości, że metody stosowane przez Babilończyków dla obliczenia ruchów księżyca należały - jak to formułuje Neugebauer - "do najwspanialszych osiągnięc starożytnej nauki, które porównać można jedynie z dziełem Hipparcha czy Ptolemeusza". Babilończycy dysponowali do celów obserwacji tylko bardzo prymitywnym sprzętem - ani w tekstach, ani w wykopaliskach archeologicznych nie ma najmniejszego śladu takich przyrządów jak teleskop, choć odnaleziono soczewki z górskiego kryształu - a obserwacje prowadzone przez pojedyncze .osoby na pewno nie odznaczały się dużą dokładnością. Tak więc wybitne osiągnięcia astronomii babilońskiej w ostatnim okresie były wynikiem stosowania do długiego rzędu dość prymitywnych obserwacji stosunl~owo wysoko rozwiniętych technik matematycznych, będących rezultatem procesu rozwojowego w ciągu poprzedniego tysiąclecia, dzięki czemu osiągnięto wyniki dokładniejsze, aniżeli można byłoby uzyskać z jakiejkolwiek obserwacji jednorazowej. Teksty, o których tu mowa, z tabelami położenia słońca, księżyca i planet, obliczonymi dla regularnych odstępów czasu, nazywane są efemerydami, a praktycznym ich celem było przepowiadanie nowiu księżyca, zaćmień, a przypuszczalnie także wschodów i zachodów planet. Ściśle związane z efemerydami są tak zwane "teksty proceduralne", zawierające przepisy na wyliczenie efemerydy. Znamy około trzystu tekstów tego rodzaju; około stu z nich pochodzi z Uruk, reszta z Babilonu. Zawarte w nich obliczenia obejmują okres od roku 230 p.n.e. do roku 49 n.e. Niektóre z tych tekstów opatrzone są w kolofon, podający czas, «r którym zostały napisane; stąd wynika, że zazwyczaj tabliczki te spisyvano w terminie zbliżonym do początku okresu objętego ich wyliczeniami. Tak na przykład ostatni z tekstów tego rodzaju, którego obliczenia odnoszą się do 56-letniego okresu konczącego się z rokiem 49 n.e., napisany został prawdopodobnie na samym początku ostatniego dziesięciolecia przed naszą erą. Ostatni w ogóle tekst astronomiczny - a zarazem najpóźniejszy ze wszystkich znanych nam tekstów klinowych datowany jest w roku 75 n.e. Wreszcie należy podkreślić, że jakkolwiek metody i cele tekstowych efemeryd nosiły charakter naukowy, to jednak nawet w najpóźniejszym okresie utrzymywała się jeszcze wiara, że ich wyliczenia pociągają za sobą jakieś religijne czy magiczne następstwa. Wniosek taki nasuwa treść niektórych kolofonów. Tak na przykład jeden z nich głosi: 408 Wielko~L i upadek Babilonii \i`apisał on to dla życia swojej duszy, dla swycli długicli dni, dla pomyślnoŚCi swego potomstwa, dla umocnienia swego domu, aby nie spotkało go żadne nieszczęście. NIEDi'CYNA W Iraku przed rewolucją 1958 roku Bagdad liczył około jednej piąte j ludności całego kraju, ale mniej więcej trzy czwarte wszystkich jego lekarzy. W starożytnej Babilonii ten stosunek między stolicą a resztą kraju z pewnością nie bardo różnił się od tego stanu. Jakkolwiek na p`wno i wtedy istnieli tam lekarze, to dla człowieka z ulicy (w doslownym znaczeniu) tak jakby ich nie było. Toteż w V wieku przed naszą erą Herodot mylnie pisał o Babilończykach: Chorych wynoszą na rynek, bo nie mają lekarzy. Jeżeli ktoś juG sam podobne miał cierpienie, jak ów chory, albo kogoś innego widział nim doiknięteóo, wtedy przyr;te~puje do chorego i udziela mu rady, a także poucza go, co sarn robil, aby ur:iknąć podobnej choroby, alko w jaki sposób ktoś inny jej unik. nąi. iVie wolno natomiast u nich milcząco przejść obok clorego, mie zapytaw·zy go, na japą cierpi miemoc.l VJ rzeczywistośvi przynajmniej od końca trzeciego tysiąclecia istnieli praktykujący lekarze, którzy obok wielu szarlatańskich środków stosowali także jak najbardziej rozsądne metody leczenia. O tym, z jak dawnych już czasów datuje się zawód lekarski w Babilonii, i o jego antecedencjach świadczy termin używany na określenie "lekarza". Słowo to, po akadyjsku asa, pochodzi z sumeryjskiego a-zu lub ici-zu, co znaczy "człowiek, który zna wodę (lub oliwę)"; wynika stąd, iż asa był pierwotnie tym, który wróżył na podstawie wody (lekanomancja), przypusxczalnie przy pomocy boga wody, Ea. Medycyna pozostawała pod szczególną opieką bogini Gula. Istniał także bóg, który zwał się Ninazu, "Pan L,ekarz", a jego syn Ningiszzida posługiwał się jako symbolem różdżką ze splecionymi wężami, która po dziś dzień przyjęta jest na oznaczenie zawodu lekarza. O lekarzach i o różnych sprawach związany ch z zawodem lekarskim wspominają kodeksy praw, listy i inne teksty, natomiast teksty magiczne i wróźby pełne są wzmianek o chorobach. Naszą znajomość medycyny babilońskiej czerpiemy jednak głownie ze znacznej ilości dochowanych tekstćw lekarskich. Pochodzą one przeważnie z biblioteki Asurbanipala w Niniwie (Kujundżyk) z siódmego wieku przed naszą erą, ale znamy ' I-'erodot, op. cżt., t. I, s. 111. Matematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 409 także jeszcze wcześniejsze teksty z Aszuru, z archiwów w Bogazkóy z XIII wieku p.n.e. (w przekładzie na język hetycki) oraz z okresu kasyckiego. Ostatnio zidentyfikowano sumeryjskie recepty lekarskie z okresu III dynastii z Ur. Istnieją dwie podstawowe kategorie tekstów, które można by nazwać medycznymi. W jednej znajdujemy opis symptomóv~ choroby, w drugiej wykaz recept na różne dolegliwości. Obie te kategorie nie są jednak ściśle rozgraniczone: można znaleźć recepty w tekstach diagnostycznych, a diagnozy wśród recept. Szczególnie interesujące są tabliczki zawierające diagnozy (i prognostyki), ponieważ rzucają one światło na zasadnicze pojęcia leżące u podstaw teorii medycznych starożytnych Babilończyków, a ponadto potwierdzają - co zresztą można było wydedukować również z tekstów magicznych i religijnych - że powszechnie uważano, iż chorobę należy przypisać bądź "ręce" bóstwa, bądź opętaniu przez diabła. Zgodnie więc z tym poglądem chorego można było leczyć bądź metodami racjonalnej medycyny (ewentualnie za pomocą zabiegu chirurgicznego) dla usunięcia objawów choroby, bądź też fox-mułkarni magicznymi (skutecznymi w owym czasie, podobnie jak dziś, w przypadkach choroby o podłożu histerycznym) dla wypędzenia domniemanych złych duchów. Teksty omawiające w skodyfikowanej postaci symptomy i choroby zostały w bardzo przejrzystej formie opublikowane przez francuskiego uczonego N.. Labata (Traite Akkadien de diagnostics et pronostics medicaux, 1951, t. I). Teksty te znane są nie tylko z szeregu miast Babilonii i Asyrii, lecz nawet z terytorium Hetytów. Większość zachowanych kopi', które można by określić mianem "kanonicznych" (gdyż należą do standardowego typu tradycyjnych przekazów), pochodzi z okresu od roku i 21 do 453 p.n.e., choć istnieją trzy teksty, które nie naleźą do głównego typu przekazów i pochodzą z okresów wcześniejszych. Drogą analogii z innymi technicznymi kompilacjami można przyjąć, że początki zawartej w tych tekstach tradycji kanonicznej sięgają wstecz aż po okres kasycki, ale nie ma na to bezpośrednich dowodów. Wspomniane dzieło składało się początkowo z czterdziestu rozdziałów i dzieliło się na pięć części. Poniżej podajemy omówienie ogólnego charakteru treści każdej z tych części, wraz z kilkoma zaczerpniętymi z nicż wyjątkami. Część pierwsza, składająca się z dwóch tabliczek, czyli rozdziałów, właściwie nie nosi wcale charakteru czysto medycznego, jakkolwiek starożytni pisarze uważali, iż należy ona do tej serii. Zawiera ona w gruncie rzeczy teksty wróżb, interpretujących znaki dostrzeżone w czasie, gdy egzorcy~~ta lub inna osoba znajdowali się w drodze do domu chorego: X110 Wielkość i upadek Babilonii Jeżeli drzwi czyjegoś domu, gdzie leży chory, wyją [tzn. skrzypią] jak lew, chory zjadł tabu swego boga; pociągnie je~zeze jakiś czas, a :potem umrze. Jeżeli [egzorcysta] zobaczy czarnego psa albo czarną świnię, chory umrze. Jeżeli [egzorcysta] zobaczy białą świnię, chory H~yżyje... Jeżeli [egzorcysta] zobaczy świnie zadzierające wciąż ogony, lęk nie będzie miał dostępu do chorego. Jeżeli kruk żałośnie kracze przed człowiekiem, człowiek ten zaleje się łzami; jeśli kruk kracze żałośnie z tyłu za człowiekiem, przeciwnik tego człowieka zazna łez. Jeżeli wąż spadnie na łóżko choreóo, chory wyzdrowieje. Druga część składa się z dwunastu tabliczek, które omawiają wszystkie widoczne symptomy choroby w ciele człowieka, grupując je według różnych organów i części ciała; w tabliczkach zainteresow anie skupia się bardziej na objawach choroby aniżeli na samej chorobie. Jeżeli (chory) nieustannie wykrzykuje: "Moja czaszka! Moja czaszka!", jest (to) ręka boga. Jeżeli bije mu w głowie [przypuszczalnie znaczy to: "jeśli pulsuje mu w głowie"] po prawej stronie, jest to ręka Adada. Jeżeli bije mu w głowie i pluje krwią, jest to ręka Bliźniąt; chory umrze. Jeżeli bije mu w głowie, a równocześnie mięśnie czoła, rąk i stóp są obolałe, zaczerwieniane i palące, jest to ręka boga; będzie żył. Jeżeli od stóp do głów pokryty jest cały czerwonymi Pryszczami, a ciało jest białe, został dotknięty chorobą, gdy leżał z kobietą w łóżku; ręka boga Sina. Jeżeli od stóp do głów pokryty jest czarnymi pryszczami, a ciało jest czerwone, to samo; ręka boga Szamasza. Jeżeli ma spuchnięte skronie i nie słyszy na uszy, spoczęły na nim ręce jego boga; umrze. Jeżeli jego czoło jest białe i język biały, choroba będzie długa, ale człowiek ten wyzdrowieje. Jeżeli chory zgrzyta zębami i dygocą mu ręce i nogi, jest to ręka boga Sina; umrze. Jeżeli choremu pulsuje w prawym uchu, jego choroba jest poważna, ale wyżyje. Jeśli pulsuje w lewym uchu (są podstawy) do niepokoje. Jeśli pulsuje w obu uszach, umrze. Jeżeli twarz jat czerwona i żółta, a chory wstanie, nastąpi nawrót choroby. Jeżeli twarz jest biała, wyżyje. Jeżeli twarz jest biała z odcieniem ikoloru żółtego, usta i wargi pokrcyte wrzo- dami, a lewe oko drga - umrze. Jeżeli szy ja chorego wykrzywia się w lewo, ręce i nogi są wyciągnięte, szeroko Matematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 411 otwarte oczy skierowane w niebo, z ust cieknie mu ślina i wydaje on charczące dźwięki, jest nieprzytomny [dosłownie: "nie poznaje samego siebie"], a pod koniec ataku... on... [sens dalszych słów jest niejasny], jest to epilepsja (?); ręka boga Sina. Jeżeli szyja pulsuje, głowa stale opada, a ręce i nogi puehn~ i chory pociera (je) o ziemię, opętał go demon służebnicy Lilitu. W podobny sposób tekst traktuje dalej o symptomach chorób gardła, przełyku, ramion, rąk, palców, klatki piersiowej, piersi, lędźwi, pleców, podbrzusza (w różnych poddziałach) bioder, odbytnicy, członka, pęcherza, jąder, ud, stóp i innych części ciała. I tak: Jeśli krew cieknie mu z członka, (jest to) ręka Szamasza; znak krainy bez powrotu [tzn. krainy zmarłych]. Jeśli nastąpiło zapalenie czlonka i jąder, ręka bogini Dilbat [Wenery] dosięgla go sv łóxku. Jeśli nastąpiło zapalenie jąder, a członek pokryty jest wrzodami, miał on stosunek z arc~~kapłanką swego boga. W trzeciej części (zlożonej z dziesięciu tabliczek) prognostyki ułożone są z dnia na dzień według przebiegu choroby; na zakończenie tej części wyliczone są grupy symptomów świadczących o konkretnych chorobach. Typowa dla tekstów tej części jest następująca forma: "Jeżeli człowiek choruje tyle a tyle dni, jeżeli takie czy inne symptomy dają się (lub nie dają) zauważyć, wówczas czeka go taki a taki los"; omawiany czas trwania choroby waha się od jednego dnia do mniej więcej miesiąca. Oto kilka przykladów: Jeżeli człowiek po trzech dniach choroby wstanie: ~,- nocy choroba zelżeje [dosłownie: "utraci"]... Jeżeli chorując cztery dni, chory ciągle kładzie rękę na brzuchu, a jego twarz zabarwia się na żółto, umrze. Jeżeli chorując cztery lub pięć dni, oblewa się potem, choroba zelżeje; jeżeli chorował przez cztery lub pięć dni, ręka Achchazu [imię demona, doslownie "Chwytacz"]. Jeżeli chorował przez pięć dni, a na szósty dzień krew wydobywa mu się z ust, choroba zelżeje; jest to gorączka sefu. Jeżeli chorując przez pięć dni, ciało jego zabarwione jest na żółto (i) oczy są przekrwione, umrze... Jeżeli chorując nieprzerwanie przez pięć lub dziesięć dni cierpi na chroniczne trudności oddechowe ( ? ), umrze... 412 Wielkość i zpadek Babilonii Jeżeli przez pięć lub dziesięć dni bez przerwy ciężko chorował, przez pięć dni obyć może: "na piąty dziexi"J z ust wydobywa się ciągly (strumień) krwi i (potem) ustaje, choroba zelżeje; to gorączka seto; jest wyleczony; nie sloacil ma niego "cios" (śmiere~... Jeżeli chorując przez pięć luh dziesięć dni, nie xna ani gorączki, ani potów, to ręka Sina; umrze... Jeżeli przez pięć, dziesięć, piętraście albo dwadzieścia dni palce dłoni i xx~>g s:horego są skurczone i nie może on (ich) otworzyć ani rozdzielić, jest to ręka Isztar; ale ona (bo) uwolni; na pewno powróci do zdrowia i będzie żył. Jeżeli choroba stale nawraca w czasie środkowej straży (nocnej), miał sto;unek plciowy z cudzą żoną; r<luca, a wyzdrowieje. Okazuje się, zwłaszcza z tekstów diagnostycznych, że Babilończycy nie posiadali zbyt rozległej znajomości anatomii czy fizjologii. Nie znali funkcji większości organów wewnętrznych; uważali je po prostu za siedlisko różnych uczuć. Tak więc ucho było siedliskiem rozumu, a serce - inteligencji twórczej. Znano wprawdzie odchylenia w rytmie tętna oraz zdaw-ano sobie sprawę, że krew płynie w żyłach. Dalej jednak Babilończycy Matematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 417 I się nie posunęli i nie wysnuli stąd wniosków odnoszących się do krążenia. I Pogkębieniu znajomości anatomii i fizjologii niewątpliwie stały na prze szkodzie religijne tabu, zakazujące sekcji zwłok człowieka. Przeszkodę tę wszakże można byłoby przezwyciężyć przez wnikliwą obserwację anatomii zwierząt. Otóż na ogół prowadzono wprawdzie drobiazgową obserwację niektórych cech anatomii zwierząt, ale obserwacje te służyły jedynie pse- udonauce wróżenia przyszłości z wątroby lub pluc, natomiast nawet nie próbowano prowadzić celowej obserwacji naukowej. Przy tym, gdy z różnych okazji składano ofiary ze zwierząt, musiały to być zwierzęta w pełni zdrowe, tak że już sama metoda selekcji zwierząt ofiarnych uniemożliwiała babilońskim kapłanom zdobycie szerszego doświadczenia w zakresie organów zwierzęcych w stanie zaawansowanej choroby, a tym bardziej możliwości powiązania ich z zewnętrznie dostrzegalnymi symptomami chorobowymi. Większą jeszcze przeszkodą niż tabu zakazujące sekcji zwłok była teoria głosząca, że choroba jest skutkiem opętania przez demony. Wyznając taki pogląd, Babilończyk uznałby za czczą ciekawość próbę dowiedzenia się czegoś więcej o funkcjonowaniu danego organu u ezłowieha zdrowego i u chorego; w wypadku choroby trzeba było zatroszczyć siP jedynie o dwie sprawy: o demona, który był przyczyną niedomagań, oraz 0 objawy zewnętrzne. W tych warunkach oczywiście niemożliwy był wydatny rozwój chirurgii. Jacyś chirurdzy istnieli już nawet za czasów Hammurabiego, skoro "kodeks" Hammurabiego ustala opłaty należne w wypadku udanego wyleczenia, a zarazem karę, jaka miała spotkać operującego w razie nieudanego zabiegu: Jeśli asu (lekarz] zrolxi pelnoprawnemu obywatelowi nożem z Lrązu cic~żky operację i pelnoprawnego obywatela uzdrowi albo za pomocy noża z brązu otworzy nakkaptu pelnoprawnego obywatela i uzdrowi oko pełnoprawnego obywatela, weźmie dziesięć szekli srebra. [Sens słowa nakkaptu jest dyskusyjny; hvć może chodzi o przecięcie mięska łzowego lub o nacięcie na skroni.] Zapłata była odpowiednio niższa, jeśli pacjent wywodził się z niższej klasy społecznej. Zawód chirurga nie był pozbawiony ryzyka, jeżeli bowiem chirurg spowodował śmierć lub ślepotę pełnoprawnego obywatela, ucinano mu rękę. Trzy inne paragrafy praw Hammurabiego wspominają o asu leczącym złamane kończyny. Mimo tych względnie wczesnych wzmianek o chirurgii, wśród setek późniejszych tekstów medycznych nie spotyka się ani jednego, który by ~~onkretnie i systematycznie zajmował się tym przedmiotem. Na pierwszy rzut oka mogłoby to wskazywać, że w okresie późniejszym zabiegi chirur 27 R'ielkość i upadek Babilonii 4113 u'ieiko§ć i upadek Eabilonii giczne były praktycznie nie znane; ale wysunięto takźe inne możliwe wy- tłumaczenie braku tekstów z tej dziedziny. Chirurgia jest gałęzią wiedzy, której metody techniczne opanowuje się przede wszystkim dzięlzi obserwacji i praktyce; w chirurgii nauka metodą korespondencyjną byłaby nie do pomyślenia. Jest tedy wysoce prawdopodobne, że uczący się chirurgii w Babilonii zdobywali umiejętności i biegłość przyglądając się jakiemu: mistrzowi tego zawodu przy pracy; próba zanotowania na piśmie szczegółó~- tej techniki nie mogłaby dać żadnych korzyści. Istnieją jeden czy dwa uszkodzone teksty, które być może traktują także o operacjach chirurgicznych. Pewna choroba oczu - niewykluczone, że chodzi o kataraktę - wspominana jest dość często w zdaniach mówiących o tym, że oczy człowieka "zasnuła mgła". W jednym zaś z uszkodzonych tekstów zachowały się słowa: "Jeśli oko człowieka zasnuje się mgłą, to lancet..." Czy reszta zdania dotyczyła operacji chirurgicznej? Na razie nie sposób na to odpowiedzieć. Inny tekst, który wspomina o użyciu ja?~iegoś narzędzia tnącego, a następnie stwierdza, że "jeśli choroba dosięgła wnętrza kości, należy to wyskrobać i usunąć", interpretowano jako zalecenie wykonania głębokiego nacięcia; możliwa jednak jest także inna interpretacja. Teksty również w innych ustępach wspominają o posługiwaniu się przez lekarza narzędziami tnącymi, ale przypuszczalnie wzmianki te odnoszą się jedynie do przecięcia ropnia, czyli do zabiegu, który trudno chyba określić zaszczytnym mianem chirurgii. TECHNOLOGIA CHEMII Wiedza techniczna była w Mezopotamii - podobnie jak obrzędy religijne - ściśle strzeżoną tajemnicą. Teksty dotyczące obu tych dziedzin zawierają na końcu t~~ formie kolofonu takie oto pouczenie: ~ieclraj wtajemniczony pokaie to wtajemniczonemu; niewtajemniczony niechaj tego nie ogląda. ~Tałeży to do shxaw stanowi~cych tabu rzeczy wielkich hoge>w. Z tego też względu niektóre procesy znane technologom starożytnej Me- zopotacnii nigdy nie mogły być utrwalone na piśmie, podczas gdy inne opisano w sposób rozmyślnie tak niejasny, że próby rozszyfrowania owycń tekstów przez nowożytnych uczonych były i są skazane na niepowodzenie. Przykładem takiego zaszyfrowanego tekstu jest przepis (pochodzący najpóźniej z XV1 wieku p.n.e.) na wyrób szkliwa, jakkolwiek w tym wypadku dwóm współczesnym uczonym, C. J. Gaddowi i R. Campbell Thompsonowi, udało się ten tekst odcyfrować. Wykryli oni, że starożytny technolog, aby uczynić sens przepisu niezrozumiałym, uciekł się do następują Matematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 419 cych chwytów: Słowo oznaczające "kamień" - aban - normalnie napisano by bądź w postaci ideogramu, bądź znaków odpowiadających trzem sylabom a-ba- an. Technolog jednak napisał trzy sylaby cha-bar-an, które przez wtajemniczonych zostałyby zrozumiane jako (ch)a-ba(r)-an, ale w oczach osób postronnych wyglądałyby na nic nie znaczące słowo chabanan. Znaczna część tekstu napisana jest według tej zasady. Z chwilą gdy szyfr został wykryty, tekst okazał się wystarczająco szczegółowy, aby dzisiejsi chemicy mogli wykonać opisane w nim czynności i rzeczywiście otr°zymać szkliwo, bez obawy rezygnując przy tym z niektórych czynności magicznych, które starożytnemu technologowi wydawały się konieczne, aby przebłagać duchy zmarłych. Interesujące studium o dawnej aparaturze chemicznej w Mezopotamii zawiera książka Mamina Leveya Chemistry and Chemical Technology in Ancient Mesopotamia (1959). Prof. Levey dowodzi, iż znaleziska archeologiczne obok tłuczków, moździerzy, młynków i cedzideł (które mogły służyć do użytku domowego) obejmują takie przedmioty, jak tygle, przyrządy filtrujące, destylujące i ekstrakcyjne oraz butelki-kropleńce. Taką butelkę do odmierzania kropli znaleziono w Nuzi (teren wykopalisk w pobliżu dzisiejszego Kirkuk, którego okres świetności przypada mniej więcej na rok 1400 p.n.e.); Levey uważa, że była ona szczególnie przydatna do przygotowywania koloidalnych preparatów farmaceutycznych. Wspomniane urządzenie destylacyjne składało się z pochodzących z roku 3000 p.n.e. naczyń garncarskich o podwójnych ścianach. Podobne naczynie, ale 0 otworze sączącym w obrzeżu wewnętrznym, uznał Levey za przyrząd ekstrakcyjny. Surowiec umieszczano między dwoma obrzeżami i naczynie zamykano pokrywą. W dolnej części naczynia zagotowywano rozpuszczalnik (v~rodę lub oliwę); para osiadała na pokrywie, spływała po surowcu, wyodrębniała poszukiwany składnik i sączyła się kroplami na dno naczynia. W istocie rzeczy zastosowano tu zasadę, na której opiera się działanie maszynki do kawy. Jako źródła ciepła dla procesów chemicznych używano pieców różnych typów; niekiedy przedstawione są one w dziełach sztuki, ale kilka oryginalnych takich pieców znaleziono w toku prac wykopaliskowych. W pierwszym tysiącleciu przed naszą erą uzyskiwano ogień przez uderzanie krzemieniem o stal, by podpalić hubkę. Zdaniem R. Campbella Thompsona i:A Dictionary of Assyrian Chemistry and Geology, 1936, s. 39), nie jest wykluczone, że w owym czasie znano już zapałkę siarkową. Możliwość ta wynika z tekstu, który brzmi: "Zapalisz żagiew [zapałkę ?] w ogniu siarki. Omówienie chemikalia i niektórych procesów chemicznych znanych mieszkańcom starożytnej Mezopotamii znaleźć mocna w wymienionym dziele R. Campbella Thompsona. Jeśli idzie o kwasy, to Asyryjczycy jus 420 Wielkość i upadek Babilonii w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą umieli wytwarzać dymiący kwas siarkowy, a być może także aqua regia (mieszanka kwasu azotowego i chlo- rowodorowego). Ten ostatni wniosek wysnuwa Campbell Thompson z faktu, że Asyryjczycy posługiwali się złotem, by nadać szkłu odcień czerwieni, a w tym celu trzeba było uprzednio rozpuścić złoto w aqua regla. Używano różnych soli, między innymi boraksu, soli kuchennej, saletry potasowej, sody kalcynowanej, soli amonowych i siarczanu miedzi: wśród innych używanych pierwiastków i związków, oprócz pospolitych metali i tlenków metali, znajdowała się rtęć i jej siarczek - cynober, siarka i siarczki różnych metali oraz rozmaite związki arsenu. Procesy chemiczne stosowane w staroźytnej Mezopotamii zostały przez Morfina Leveya tak przejrzyście opisane (op. cif.), że w tym miejscu podamy tylko krótki opis kilku z nich, które są najlepiej udokumentowane. Należy tu wspomnieć przede wszystkim o garbowaniu skóry, które wywodzi się co najmniej z trzeciego tysiąclecia przed naszą erą. Skóry najpierw moczono w wodzie lub w roztworze soli, a następnie mizdrowano i skrobano, aby usunąć przyrośnięte mięso, tłuszcz i włosy . Zdaniem Leveya, przeprowadzano następnie bejcowanie przy pomocy nawozu, aby poprawić teksturę skóry. Potem następowało właściwe garbowanie przez zanurzenie skóry w roztworze przygotowanym z ałunu i wywaru z orzeszków galasowych; zarówno ałun, jak i orzeszki galasowe stanowiły poważną pozycję w handlu starożytnej Mezopotamii. Zmiękczanie oliwą stosowano także łącznie z metodą "ałun-tanina" albo zamiast niej. Wyprawioną skórę często poddawano następnie procesowi barwienia. Barwienie to inna doskonale znana, starodawna technika; jeśli idzie o wełnę, to barwiono ją co najmniej od trzeciego tysiąclecia, choć obecnie brak nam szczegółowych informacji o stosowanych metodach. Prócz odcieni naturalnych, udokumentowane jest barwienie wełny na kolory: czerwony, żółty, błękitny, czarny i purpurowy. Mydła, wyrabiane z olejów roślinnych i ługów roślinnych, niekiedy z domieszką siarki lub żywicy, znane były z całą pewnością od roku 2000 p.n.e., choć Levey wskazuje, że brak dowodów, iż chodziło tu o zamierzony wyrób prawdziwego mydła (to znaczy mydła wytwarzanego przez gotov~=anie oliwy z ługiem kaustycznym). Zdaniem Leveya nie jest jednak wykluczone, że w pewnych procesach, w których gotowano razem sole i oliwę, obecność wodorotlenku sodu rzeczywiście prowadziła do tego, iż otrzymywano w niewielkiej ilości prawdziwe mydło. Matematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 421 SZTUKA Jednym z konkretnych przejawów kształtowania się cywilizacji, dzięki któremu możemy uzyskać pewien wgląd w kulturę starożytnej Mezopotamii, a w szczególności w jej religię, jest znana nam w wielu formach sztuka mezopotamska. Jej formą, najbardziej chyba rozpowszechnioną w całym tym okresie, były pieczęcie cylindryczne, które sięgając swymi początkami okresu protoliterackiego (Uruk V), przetrwały aź po drugą połowę pierwszego tysiąclecia, kiedy to ich miejsce zajęły pieczęcie płaskie. Bogato reprezentowana jest rzeźba, a także płaskorzeźba oraz forma pośrednia między obu tymi gatunkami, stosowana przy tworzeniu takich obiektów, jak asyryjskie skrzydlate byki o ludzkich głowach. Z niektórych okresów dzięki szczęśliwemu przypadkowi dochowały się znaczne ilości rzeźbionej kości słoniowej, często pięknej również z punktu widzenia naszych norm estetycznych, a zarazem pogłębiających naszą znajomość starożytnej religii. Inne zachowane rodzaje dzieł sztuki to wyroby metalowe, biżuteria i amulety oraz dekoracje ścienne na malowanych kaflach lub kolorowych główkach glinianych stożków wmurowanych w tynki. Znane są nawet obrazy, malowane na tynkowanych ścianach. Nie znamy pochodzących bezpośrednio ze starożytnej Mezopotamii dywanów i gobelinów, jednakże na północy, na terytorium ZSRR, cudownym zbiegiem okoliczności zachowal się scytyjski dywan w rodzaju tych, jakie występowaly w IVIezopotamii. Jakkolwiek dywany asyryjskie jako takie się nie dochowały, to jednak desenie dywanów używanych w asyryjskich pałacach znamy z deseni wyrytych na płytach wapiennych. Płyty te, umieszczone po obu stronach wejścia do pałacu, odpowiadały przypuszczalnie wzorom dywanów pokrywających podłogę danej komnaty. Ocena stylu i techniki stosowanej przez artystów starożytnej Mezopotarnii należy do historyka sztuki, autor niniejszej pracy nie rości sobie do tego pretensji; czytelnikom interesującym się tym aspektem zagadnienia może on polecić książkę H. Frankforta The Art and Architecture of the Ancż.ent Orient (1954). Poniźsze krótkie streszczenie nosi charakter opisowy, a nie analityczny. Przez całe interesujące nas tu dwa i pół tysiąclecia wszystkie dzieła sztuki były anonimowe. Niemal cała sztuka była czysto funkcjonalna; funkcją jej był kult religijny. Rzeźby sumeryjskie zostały stworzone nie po to, aby uwiecznić w oczach rodaków przedstawiony w nich obiekt, lecz po to, by rzeźbę wraz z towarzyszącą jej prośbą o orędownictwo można było ustawić tuż przy uchu boga; dzięki temu przedstawiony na niej książę czy możnowładca odnosił wszystkie korzyści związane z faktem, że miał zapewniony dostęp do boga przez dwadzieścia cztery gadziny na dobę. Kunsztowny naszyjnik, a ściślej napierśnik, odnaleziony w jednym z "gro 932 Wielkość i upadek Babilonii bów królewskich" w Ur, prawie na pewno miał inne niż czysto dekoracyja-!e przeznaczenie: prawdopodobnie służył za środek chroniący przed dit~błami. Inna nasuwająca się tu ogólna uwaga polega na tym, że znaczna część starożytnej sztuki była dziełem ludzi, których słuszniej byłoby określić mianem rzemieślników niż artystów. W pewnych okresach pieczęcie cylindryczne produkowane były masowo, a nawet wspaniałe płaskorzeźby asyryjskie - jak świadczą o tym niektóre nie wykończone fragmenty - ciosane były z grubsza przez wykwalifikowanych murarzy, a tylko ostateczne ich wykończenie było dziełem utalentowanych artystów. Najwcześniejsze znane nam z Mezopotamii dzieła sztuki to zdobione wyroby garncarskie, pochodzące z okresów Hassuna, Samarra, Halaf, Hadżi Muhammad, Eridu i Ubajd. Wiele z tych wzorów odznacza się wielkim pięknem, nawet w oczach ludzi naszych czasów. Rzecz dziwna, że to wytwarzanie wspaniałych, zdobionych ornamentami wyrobów garncarskich w czasach prehistorycznych nie było kontynuowane w okresie historycznym; przyczynę tego upatrywano w fakcie, iż po okresie ubajdzkim osiągnięcia techniczne umożliwiły wyrabianie pięknych naczyń kamiennych i metalowych. A że odtąd używano ich do wszystkich celów wymagających szczególnie pięknych naczyń, wyroby garncarskie znajdowały jedynie skromniejsze zastosowanie, które w żadnym razie nie uzasadniało opatrywania ich w specjalne ozdoby. Inną dziedziną sztuki, nie mającą bezpośredniej kontynuacji w okresach późniejszych, była stosowana w okresie protoliterackim technika zdobienia kolumn i murów. Mury i kolumny tynkowano wilgotną gliną, w której odciskano małe stożki z palonej gliny długości około czterech cali. Stożki te zanurzano uprzednio w różnych barwnikach, tak że ich płaskie podstave·y bywały czarne, czerwone lub płowożółte. Dzięki właściwemu rozmieszczeniu tych małych zabarwionych stożków uzyskiwano na murze lub kolunanie różne wielobarwne wzory, będące miłym dla oka akcentem dekoracyjr~ym, a zarazem odpornym na kaprysy pogody pokryciem. Rzeźba pełnoplastyczna, jeszcze jedna dziedzina sztuki, występuje już od okresu protoliterackiego i znana jest w tych najdawniejszych czasach w postaci zwierząt rzeźbionych w kamieniu i przywiązywanych drutem do murów świątyni; inne rzeźby wolnostojące wyobrażały postacie ludzi lub głowy ludzkie. Niektóre z tych rzeźb mogły wyobrażać bóstwa, inne . jednak bez wątpienia przedstawiały modlących się ludzi i jak wynika z charakterystycznej postawy adoracji (patrz Frankfort, op. cit., ryc..9B), były przeznaczone do tego, by je ustawiano przed rzeźbioną postacią boga. W okresie wczesnodynastycznym tendencja ta staje się coraz bardziej oczywista, o czym świadczą coraz liczniejsze tego przykłady. Natomiast od czasów panowania Gudei z Lagasz na posągach umieszczano inskrypcje Matematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 423 wotywne, które w ten sposób stale przypominały bogu zawarte w nich ;podły. W czasach starożytnych główny bóg świątyni przedstawiany był u' postaci posągu stojącego na postumencie we wnęce jednej ze ścian kaplicy. Ponieważ jednak posągi takie były zazwyczaj pozłacane lub pokryte innymi drogocennymi materiałami, bardzo niewiele ich dochowało się do naszych czasów. Frankfort podkreśla, że w okresie wczesnodynastycznym posągi ludzi zredukowane były niemal do form geometrycznych: mięśnie klatki piersiowej przedstawiano w postaci linii przecięcia się dwóch płaszczyzn, głowę i kark w postaci kuli spoczywającej na krótkim walcu, podbródek, wargi i nos - w postaci szeregu nacięć kuli przedstawiającej głowę. W okresie tym, jak się wydaje, nie podjęto nawet próby naturalistycznego przedstawienia odtwarzanej postaci. Stele znane są od okresu wczesnodynastycznego; wspaniałym przykładem tej sztuki jest stela Eanatum z Lagasz, zwana powszechnie "stelą sępów". Ten mocno uszkodzony pomnik, znajdujący się obecnie w Luwrze, przedstawia w czterech pasmach sceny z bitwy między miastami Lagasz i Umma, ujęte z punktu widzenia Lagasz. Można na niej zobaczyć dowodzoną przez króla zwartą falangę żołnierzy sumeryjskich oraz sępy roz,zarpujące zwłoki poległych. W innym paśmie widzimy samego Eanatum na jego rydwanie wojennym. Po przeciwnej stronie Ningirsu, bóstwo opiel~uńcze miasta Lagasz, chwyta w swą sieć wojska nieprzyjacielskie. Inną często występującą w czasach wczesnodynastycznych gałęzią sztuki ;est inkrustacja. Techniką tą wykonany jest słynny sztandar z Ur. Składa się on z sześciu pasm, w tym pa~zneau wojny i panneau pokoju, i przedstawia przebieg bitwy oraz obchodzonego po niej święta zwycięstwa. Panneau wojny przedstawia samą bitwę metodą komiksową, ukazując przebieg akcji w kolejnych fazach. Panneau odczytywać należy od dolnego pasma t:~~ górę. Dolne pasmo, patrząc od lewej do prawej, ukazuje najpierw rydwan bojowy; zwierzęta pociągowe idą stępa, a zaloga rydwanu jeszcze ule wstąpiła do akcji. Następnie widać, jak zwierzęta przechodzą w kłus, a rycerz wręcza woźnicy swego rydwanu oszczela. Na trzecim rysunku woźnica już rzucił oszczepem, nieprzyjaciel poniósł dodatkowe straty w ludziach, a zwierzęta pociągowe znajdują się v~ szaleńczym pędzie. Czwarty rysunek przedstawia załogę rydwanu, przygotowującą się do rzucenia następnego oszczepu. Pasmo środkowe ukazuje nagich jeńców, prowadzonych pod strażą, a na górnym paśmie widzimy, jak jeńców tych przyprowadzają przed oblicze władcy miasta, którego postać jest większa od postaci wszystkich innych obecnych. Stele odpowiadające stelom wczesnodynastycznym znane są także z okresu Agade, ale poczynając od czasów Naramsina w imię artystycznej jedności różne pasma zredukowano do jednego. Stela taka została wyryta na wysokiej skale w przełęczy gór Kurdystanu, inna zaś, zwana st;elv 424 Wielkość i ~upade~k Babilonii zwycięstwa, znajduje się w Luwrze w Paryżu. Tu wojownicy w pogoni za nieprzyjacielem wspinają się na szczyt góry; Naramsin, którego postać jest półtora razy większa od jego żołnierzy, kroczy na czele swych wojsk w nakryciu głowy używanym przez bogów. W okresie nowosumeryjskim, który nastąpił po panowaniu dynastii z Agade, wykorzystywano - jak podkreśla Frankfort - "techniczne osiągnięcia okresu [Agade]", ale bez najmniejszego śladu "ówczesnych aspiracji". Nie ulega wątpliwości, że na laiku rzeźba nowosumeryjska sprawia wrażenie sztuki poprawnej, lecz martwej. Okres Isin-Larsa znamionuje masowa produkcja figurek glinianych i płaskorzeźb na płytach, wyrabianych przy pomocy form odlewniczych do religijnego użytku osób prywatnych. Z Aszur, Mari i innych miast tego okresu pochodzi pewna ilość posągów miejscowych władców lub bóstw; jednym z najbardziej znamienitych, zarówno z technicznego, jak i z artystycznego punktu widzenia, jest posąg z Mari przedstawiający boginię trzymającą dzban. W dzbanie i w postaci bogini znajduje się kanał, który pozwala napełniać posąg wodą wylewającą się z dzbana jak z fontanny. Należy zaznaczyć, że posąg bogini, oglądany z różnych pozycji okólnych, sprawia wrażenie zdecydowanie erogeniczne; jest ona naprawdę ucieleśnieniem sił płodności. Istnieje szereg dzieł sztuki, które przedstawiają (tak przynajmniej się przypuszcza) Hammurabiego. Najciekawszym przykładem tej grupy rzeźb jest głowa z czarnego granitu; posługując się tyn:, co Frankfort nazywa "niemal impresjonistycznym uchwyceniem podobieństwa twarzy", głowa ta budzi uczucie wielkiego majestatu i potęgi. Najlepiej znany wizerunek Hammurabiego znajduje się na płaskorzeźbie wyrytej nad jego ,;kodeksem" praw, ale jako dzieło sztuki ta nazbyt ciężka płaskorzeźba nie dorównuje delikatnej kaligrafii stosowanej przy rytowaniu umieszczonego pod nią tekstu praw. Z zachowanych dzieł sztuki, oprócz obficie we wszystkich epokach u~y- stępujących pieczęci cylindrycznych, najbardziej charakterystyczne dla okresu kasyckiego, który nastąpił po upadku I dynastii z Babilonu, są tak zwane kudurru - rzeźbione kamienie graniczne, znaczące nadziały ziemi i granice pól; choć najbardziej rozpowszechnione za panowania Kasytów, nie pochodzą one wyłącznie z tego jednego tylko okresu. Typowy kamień graniczny jest nieregularnego kształtu, ma wysokość 30 do 60 centymetrów i wyryte są na nim emblematy bóstw, których opiece powierzono granicę lub nadział ziemi; niekiedy przedstawiony jest także władca dokonujący aktu nadania tych gruntów. Z punktu widzenia naszej epoki te osobliwe kasyckip kudurru są interesujace rarzPj jąko o~lzwierci~lenie określonych koncepcji religijnych niż jako dzieła sztuki. Zgoła odmienny charakter noszą niektóre dzieła sztuki asyryjskiej z pip rwszego tysiąclecia, które ze względu na ich tematykę, styl i siłę wy Matematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sztuka 425 razu mogą się i dzisiaj podobać przeciętnemu Europejczykowi. Sztuka asyryjska reprezentowana jest od XIV wieku p.n.e. zarówno przez rzeźby, jak i płaskorzeźby, ale najznakomitsze jej dzieła pochodzą z pierwszego tysiąclecia. Pierwszym wielkim okresem rozkwitu sztuk plastycznych było panowanie Aszurnasirapli (który na nowo założył stolicę w Kalchu) oraz jego syna Salmanasara III, to znaczy lata od 883 do 824 p.n.e. Drugi etap zbiega się z końcowym okresem świetności Asyrii, od wstąpienia na tron Tiglatpilesara III (rok '745 p.n.e.) do końca panowania Asurbanipala; ze względu na różnice stylu Frankfort dzieli ten ostatni okres na dwa podokresy. W ciągu pierwszego tysiąclecia rzeźba asyryjska nie odznacza się szczególną wartością artystyczną; zachowane z tego okresu .posągi przedstawiające królów lub bogów, mimo iż stwarzają wrażenie pewnej godności, są jakby pozbawione życia. Za najbardziej charakterystyczne dla sztuki asyryjskiej tego okresu uważa się przeważnie (choć podobne dzieła spotyka się także na obszarze hetyckim i w Syrii) wielkie skrzydlate byki i lwy o ludzkich głowach, rzeźbione w ważących wiele ton blokach skalnych i służące do ochrony bram wiodących do pałaców królewskich. Te kamienne kolosy, wykonane techniką pośrednią między płaskorzeźbą a rzeźbą pełną, mimo iż nie są całkowicie oddzielone od bloku skalnego, w którym zostały wykute, stwarzają wrażenie, jak gdyby stały osobno, niczym z tym blokiem nie związane. Wiele osób podziwiających ;e w naszych muzeach nawet nie zauważa, że stworzenia te mają po pięć nóg, co miało niezależnie od tego, czy oglądano je z przodu czy z boku, sprawiać naturalistyczne wrażenie. Największym wszelako osiągnięciem artystycznym okresu późnoasyryjskiego są płaskorzeźby. Sztukę tę znano już w trzecim tysiącleciu, jednakże możliwości jej były ograniczone przez narzucone jej użycie jednej tylko steli. Forma pojedynczej steli zachowała się nawet za czasów asyryjskich, gdy chodziło o przedstawienie poszczególnych czynności kultowych, związanych z koncepcjami mikologicznymi; niektóre z płaskorzeźb tego gatunku zadziwiają swoim artyzmem. Główne jednak znaczenie płaskorzeźby asyryjskiej polega na tym, że Asyryjczycy rozwinęli starą technikę i użyli jej do celów, które można by określić jako narracyjne. Całą ścianę albo i całą komnatę wykładano kamiennymi płytami z wyrytymi na nich płaskorzeźbami, przedstawiającymi szereg scen, które, połączone wspólnym wątkiem, układały się w jedną całość fabularną. Technikę tę stosowano także w metalu, na przykład na stawnych brązowych wrotach z Balawatu (obecnie w Muzeum Brytyjskim), gdzie metalowe taśmy długości około 2,5 metra pokryte są dwoma wysokimi na 12 cm pasmami płaskorzeźb, przedstawiających sceny z kampanii wojennych króla. Sceny wyryte na płaskorzeźbach kamiennych są dwojakiego rodzaju: albo ukazane są w nich wydarzenia z królewskich kampanii wojennych, 426 Wielkość i upadek Babilonii albo sceny łowieckie, które czasem przedstawiają króla zabijającego jakiegoś grubego zwierza. Ślady farb, użytych do podkreślenia kolorami postaci króla i jego dworzan, są jeszcze dzisiaj widoczne. W płaskorzeźbach tych szczególne mistrzostwo przejawia się w ~;-yobrażaniu zwierząt. Patrząc na fryz przedstawiający polowanie na dzikie konie, odnosi się wrażenie, jak gdyby konie rzeczywiście znajdowały sil w ruchu, konający zaś lew i lwica w słynnych scenach polowania na lwy, znajdujących się w Muzeum Brytyjskim, należą do najbardziej żywych przykładów sztuki rzeźbiarskiej wszystkich czasów. Brak rozwiniętej kof:cepcji perspektywy i rzadkie tylko próby przedstawienia głębi przestrzeunej nie są przeszkodą w docenianiu tych potężnych płaskorzeźb przez ludzi naszych czasów. Jak to kiedyś sformułował G. K. Chesterton, "perspektywa jest w istocie elementem komicznym wszystkich rzeczy" i "sztuka dostojna i zdobnicza zawsze z niej rezygnuje". Inna dziedzina sztuki asyryjskiej, ściśle odpowiadająca gustom nowoczesnym, to rzeźba z kości słoniowej. Rzeźbioną kość słoniową, w wielu wypadkach inkrustowaną złotem, stosowano często jako ozdobę mebli. Biblia wspomina nawet o złotych inkrustacjach w wykonanym z kości sloniowej tronie Salomona (3 Księga Królewska, X, 18) i o tym, że Achab wybudował sobie "dom z kości słoniowej" (tamże, XXII, 39). Zarówno w Palestynie, jak i w Asyrii przedmioty te prawdopodobnie wykonywali rękodzielnicy syryjscy. W czasie grabieży starożytnych pałaców w Kalchu zrywano z mebli pokrycia z kości słoniowej ze względu na ich inkrustację złotem; porzuconą kość słoniową wrzucano do ognia, gdzie znaczna jej część wystawiona była na temperaturę wystarczająco wysoką do jej konserwacji, a zbyt niską, aby uległa zwęgleniu. Takie są dzieje rzeźb z kości słoniowej, które w tak znacznych ilościach zostały znalezione w wspa- niałych wykopaliskach prof. M. E. L. Mallowana w Nimrud (Kalchu). U starożytnym malarstwie niewiele można powiedzieć, jakkolwiek przypuszczać należy, że w Mezopotamii przez cały okres starożytności tynkowane ściany często pokryte były malowidłami ściennymi. Po rozpadnięciu się budynków, w których się te dzieła mieściły, miały one bardzo niewielkie szanse przetrwania w wilgotnej glebie i tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że kilka z nich się zachowało. Najstarsze z owych znanych nam malowideł ściennych pochodzi ze świątyni w Tell Ukajr, należącej do okresu protoliterackiego. Malowidła ścienne o wielkiej powierzchni spotykamy potem dopiero w początkach drugiego tysiąclecia przed naszą erą, ale nie jest zupełnie jasne, czy tę długą przerwę przypisać należy zaniechaniu tej techniki, czy też przypadkowemu tylko przetrwaniu i odkryciu niektórych malowideł. W pochodzącym z początków drugiego tysiąclecia palacu królów Mari znaleziono szereg fragmentów tego rodzaju malowideł; obejmują one tradycyjne ornamenty, sceny wojenne, sceny kultowe, P:Zatematyka i astronomia; medycyna; technologia chemii; sz?nka 42i na których kapłan lub król prowadzi ofiarnego byka, oraz jedną scenę 1111- tologiczną. Z późniejszego okresu tego samego tysiąclecia znaleziono w Akarkuf wielkie malowidła ścienne z okresu kasyckiego (około roku 1400 p.n.e.). Z pierwszego tysiąclecia znamy kilka przykładów malo~~ideł ściennych z okresu asyryjskiego; malowidła takie, w kolorach czerwonym, błękitnym, czarnym i białym, znaleziono w wykopaliskach w Nimrud, Til Barsip i Chorsabadzie. W malowidłach asyryjskich znaczną część kompozycji stanowią figury geometryczne lub postacie mitologiczne, które to powtarzające się regularnie motywy układają się we wzór; wzorzec taki stanowi zazwyczaj tło lub ramę głównego panneau, przedstawiającego sceny kultowe. Dzieła sztuki plastycznej wykonane są w metalu, a więc w materiale, który można stopić i ponownie użyć, ale który pozostawiony w ziemi ulega korozji. Należy tedy przypuszczać, że w Mezopotamii było znacznie więcej tego rodzaju dzieł, aniżeli można by wnosić z zachowanych szczątków; udyby zaś wniosek ten budził jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, wystarczy powołać się na teksty historyczne królów asyryjskich, które często wspolninają o łupach w postaci znacznych ilości przedmiotów metalowych, w tej liczbie metalowych naczyń i sprzętów. Figury odlewane w miedzi lub brązie znane nam są od okresu wczesno- dynastycznego II. Rzecz znamienna, że w tym najdawniejszym okresie najczęściej przedstawiają one postać człowieka (a być może boga), która stoi na swego rodzaju postumencie albo go podtrzymuje; najwidoczniej figury te stanowiły część jakiegoś ołtarza kultowego używanego przy ofi~zrach składanych bogom. Z okresu ~~czesnodynastycznego II pochodzi również znaleziona miedziana stopa, która kiedyś należeć musiała do posądu prawie naturalnej wielkości; nie ma, rzecz jasna, dowodów, że cały posąg wykonany był z metalu, mógł on bowiem składać się jedynie z metalowych płyt pokrywających jakiś inny materiał. Frankfort wskazuje, że w okresie wczesnodynastycznym II posągi z kamienia i metalu są całkowicie od siebie niezależne. Natomiast w późniejszych okresach dziejów Mezopotamii rzeźby wykonane w rrletalu ciesz3·ły sicz widocznie większym poważaniem i wywierały wpływ na styl dzieł wykutych w kamieniu, narzucając im technikę modelowania mniej odpo~~iednią przy rzeźbach kamiennych aniżeli przy odlewach z metalu. Najwspanialsze okazy mezopotamskiej "metaloplastyki" powstaly w okresie dynastii z Agade. Jedna z głów pochodzących z tego okresu, wykonana w brązie, przedstawia, jak przypuszczają, samego Sargona z Agade. Głowa jest w trzech czwartych wielkości naturalnej i odznacza się silą wyrazu i dostojeństwem, którym nie dorównują żadne znane nam dzieła sztuki mezopotamskiej okresów późniejszych. Oczy musiały być pierwotnie inkrustowane drogocennymi kamieniami, gdyż na masce z brązu 428 Wielkość i upadek Babilonii widoczna jest jeszcze szrama w miejscu, gdzie jedno oko zostało wydłubane. Rzeźby metalowe z okresów późniejszych znane są głównie z naczyń i postumentów różnego rodzaju, z odważników w kształcie zwierząt, taśm z brązu na bramach i drzwiach oraz kilkucalowych wizerunków przedstawiających demony i potwory. O rozwoju odlewania metalu techniką cżre perd2ce wyżej była już mowa. Częśó najwspanialszych dzieł sztuki pierwszego tysiąclecia przed naszą erą pochodzi z rejonów peryferyjnych, w szczególności z Urartu na północy i z Persji na wschodzie, czyli z dwóch krajów, które miały wiele do zawdzięczenia wpływom asyryjskim. Rozdział XIV SPUŚCIZNA I CO Z NIEJ PRZETRWAŁO "Crlównym celem podróży jest poznanie wybrzeży iVIorza $ródziemnego. l~a tych wybrzeżach powstały cztery wielkie imperia światowe: asyryjskie, perskie, greckie i rzymskie. Cała nasza religia, niemal całe prawo, niemal cała sztuka, prawie wszystko to, co nas wywyższa ponad dzikich, dotarło do nas z wybrzeży śródziernuomorskich." (J. BosN·ell, ~ywot doktora Samuela ]ohnsoma, czwartek, lI kre:ietnia 1x76 r.l Byly czasy, wcale nie tak znów odległe, gdy wszystko, co wiedzieliśmy o starożytnej Mezopotamii, można było zapisać na kilku kartkach przeinaczonej historii i zniekształconej legendy. Teraz wszelako, odkąd w ciągu minionego stulecia zdobyliśmy na temat tej cywilizacji pewną ilość informacji pochodzących z pierwszej ręki, możemy - choć nasza wiedza jest pod wieloma względami wciąż jeszcze powierzchowna, niewystarczająca, bkędna i oparta na problematycznych danych - zrozumieć, jak wiele nasza własna cywilizacja zawdzięcza cywilizacji starożytnej Mezopotamii. Idee i technika starożytnych Sumerów i Babilończyków dotarły do nas różnymi drogami. Biblia przekazała nam, często w przeistoczonej formie, pewną ilość starożytnych legend, a także idee związane z magią i czarami; inne mity i eposy stały się za pośrednictwem tradycji greckiej nieodłączną częścią naszej literatury. Poprzez Grecję i Rzym, Bizancjum i Arabów dotarły do nas mezopotamskie elementy naszego systemu liczenia i naszego kalendarza. Tymi samymi kanałami doszla do nas astrologia, a także znajomość różnych roślin jadalnych i leków oraz rozmaitych procesów chemicznych. Przede wszystkim jednak sama astronomia, jak i wiele różnych koncepcji astronomicznych, stanowi bezpośrednią spuściznę lVlezopotamii; o tym wyżej byla już mowa. Elementy pochodzące ze starożytnej Mezopotamii leżą prawdopodobnie u podstaw wielu naszych praw i naszego handlu, a system lądowej łączności i komunikacji na duże odległości z pewnością korzeniami swymi tkwi w Mezopotamii. Wyższość człowieka oświeconego - w średniowieczu nie zawsze akceptowana to idea przejęta w epoce Odrodzenia z klasycznej tradycji antycznej 432 Wielkość i upadek Babilonii nawski uczony A. Haldar utrzymuje na .przykład w swej pracy Studies irz Book o f Nahum, że fragment Proroctwa Nahuma, II, 3-4, odnosi się do obrzędowych wyścigów, które odbywały się podczas święta Nowego Rol:u. Piszący te słowa nie jest skłonny posunąć się aż tak daleko, ale pocizieia pogląd (patrz "Journal of Theological Studies", 1960, XI, s. 318-329j, że w Proroctwie Nahuma i w innych ustępach Starego Testamentu występują wzmianki o kulcie płodności pozostające w wyraźnym zrvązku z analogicznym kultem mezopotamskim. Pieśń nad pieśniami to p~~zypadek znacznie bardziej wyrazisty niż Proroctwo Nahuma, a choć część teologów okazuje w tej materii pewne zakłopotanie, nikt nie był w stanie odeprzeć argumentów wysuniętych przez T. J. Meeka (Canticles aud the Tammuz Cult w "American Journal of Semitic Languages", XXXIX, s. 1-14), że pierwotnie stanowiła ona część kultu płodności. (Nie powinno to przeszkodzić chrześcijanom w doszukiwaniu się w Pieśni nad pieśniami wartości duchowych; por. Dzieje Apostolskie, XVII, 23.i Wiara w opętanie przez demony, która ostatecznie wywodzi się z babilońskiego poglądu na porządek wszechświata, utrzymuje się do dziś dnia nawet wśród ludzi wykształconych i inteligentnych.l Jeszcze w roku 1960 dziekan kilku prowincjonalnych parafii Kościoła anglikańskiego mógł, jak doniosła miejscowa gazeta, publicznie wyrazić pogląd, że: ...istnieją dziś możliwości egzorcyzmowania złych duchów... W tym kraju jest mniej niż w Afryce ludzi opętanych przez diabła dzięki istnieniu ~c każdej parat'ii społeczności chrześcijańskiej, skupionej wokół kościoła, w którym Nrzyjmuje się sakramenty. Bywały jednak wypadki, kiedy medycyna okazywała się bezsilna. Gdy lekarze nie s~ w stanie odkryć źródła zaburzeń, ksiądz może zabiegać o zgodę hiskwpa, który zasięgnie opinii specjalistów. W razie uclzielenia zgody, można egzorcyzmować złego ducha. Zły duch może wówczas wst,~pić w księdza, i z tego ież względu wyznacza się zawsze dwóclx księży, poadlanych uprzednio należytemu dachowemu przygotowaniu. Doktrynalną podstawę takich wierzeń stanowi dosłowna interpretacja nielaórych ustępów Nowego Testamentu, dotyczących diabłów, takich na przykład jak wydarzenia w krainie Gadareńezyków, gdzie chmara czartbw wstąpiła rzekomo w trzodę świń. Mamy też przypowieść (tak przynajmniej odczytuje ją piszący te słowa) o diable wyegzorcyzmowanym, ktc:ry powróciwszy, zastał swój dawny dom - człowieka, w którym niegdyś zamieszkiwał - "niezajętym, wymiecionym i ozdobionym", tak że zamieszkał tam ponownie w towarzystwie "siedmiu innych duchów złośliwszych niż on sam." (Ewangelia św. Mateusza, XII, 43-45; Ewangelia 1 Niewykluczone, że zarówno ci ludzie, jak i Babilończycy mają słuszność, jeśli nawet powszechna w XX wieku opinia jest przeciwko nim. Spuścizna i co z niej przetrwało 433 św. Łukasza, XI, 24-2(i.) Koncepcje takie wszelako stanowią po prostu odbicie rozpowszechnionego w późnym judaizmie sposobu myślenia, w którym diabły zajmują poczesne miejsce w znacznej mierze wskutek silnych wpływów babilońskich, jakim Żydzi ulegli w latach niewoli. Nie ma to oznaczać, że przed niewolą babilońską religia hebrajska zdecydowanie odrzucała wiarę w diabły, ale idea diabła - choć wspólna wszystkim Semitom - odgrywała niewielką tylko rolę w myśli hebrajskiej przed niewolą babilońską. Większość wzmianek z tego wcześniejszego okresu, odnoszących się do istot nadprzyrodzonych, nie określanych mianem bogów, dotyczy starożytnych bogów, którzy pod naporem religii mojżeszowej sprowadzeni zostali do roli diabłów; tacy zdetronizowani bogowie mogli wprawdzie nadal stanowić przedmiot kultu wśród niepiśmiennych (Księga Kapłańska, XVII, 7; Księga Powtórzonego Prawa, XXXII, 17), ale nigdzie nie mówi się o nich, iż mogą człowieka opętać. Wspomniany uprzednio ustęp Księgi Rodzaju (IV, 7) stanowi - jeśli przyjąć proponowaną interpretację - wyjątek od tej ogólnej reguły, ale wyjątek spowodowany w sposób oczywisty wczesnymi wpływami mezopotamskimi. Choć Stary Testament zawiera zadziwiająco mało wzmianek o opętaniu przez diabła, w oryginalnym tekście hebrajskim jest zapewne więcej aluzji do czarów, aniżeli się zazwyczaj przypuszcza. Nie należy stąd wnioskować, że tłumacze rozmyślnie pominęli te ustępy, lecz raczej przypisać to ich nieznajomości pewnych rzadko spotykanych hebrajskich słów lub niektórych obyczajów, które w późniejszym okresie udało się wyjaśnić w świetle semickiej filologii porównawczej. Tak na przykład wiersz 2U Psalmu 93 [94] z Księgi Psalmów, który brzmi bardzo dziwnie ("Czy sąd nieprawy z tobą się sprzymierzy, który udręcza pod pozorem prawa?"), prawdopodobnie można w świetle przekonywających badań profesora A. Guillaume'a ("Journal of the Royal Asiatic Society", 1942, s. 1 ~ i i n.) przetłumaczyć następująco: _3zaliż może zaccarować cię ten, kto rzuca urok, lWóry blamuje zlo przeciw (bositiej) osobie? W podobny sposób fragment z Księgi Przysłów, X, 3, prawdopodobnie w hebrajskim oryginale znaczył: Yrawedo Jahwe nie zagłodzi, lecz odtr:~ci żądzę brzesznika podczas gdy werset Księgi Przysłów, X, 11, należy tlumaczyć: Gródle~n życia usta prawego, w uataclmieprawych krzywda się tai. 28 Wielkość i upadek Babilonii 434 Wielkość i upadek Babilonii Znaczna ilość dalszych podobnych przypadków występuje w hebrajskim tekście Starego Testamentu. Spora część tych ustępów posługuje się tym samym słownictwem technicznym, które znajdujemy w akadyjskich tekstach magicznych, a w sposobie myślenia wszystkie wykazują duże podobieńst~~o do magii babilońskiej. Ponieważ ustępy te nie zostały rozpoznane przez tłumaczy Biblii w epoce Reformacji, nie wywarły one też bezpośredniego wpływu na nasze religijne myślenie, ale nie można wykluczyć możliwości, że mimo to oddziaływały pośrednio na świat zachodni. W judaizmie przetrwała tradycyjna wiara w czary, której szczegóły świadczą, iż w ostatecznym rachunku mogła się wywodzić z ustępów wspomnianego przed chwilą rodzaju. Tak więc styczność z Żydami, którzy z kolei pozostawali w ten czy inny sposób pod mezapotamskimi wpływami, była jednym z kanałów, za których pośrednictwem zabobon religijny, już uprzednio mocno zakorzeniony w średniowiecznej Europie i w dobie Reformacji (a którego początków na pewno nie można przypisywać Żydom), mógł otrzymać ten konkretny kształt, który w końcu przybrał. Jedną z koncepcji religijnych, która dotarła do nas ze starożytnego Eliskiego Wschodu za pośrednictwem nieprzerwanej tradycji, częściowo poprzez Biblię, jest idea koronacji. Jak to formułował profesor C. J. Gadd (Ideas of Divine Rule in the Anciem East, 1948, s. 48 i n.), na Bliskim Wschodzie w starożytności "korona była nie tylko symbolem, ale i swego rodzaju amuletem o własnych mocach magicznych, podobnie jak olej, którym namaszczano królów". Koncepcje te są nadal wyraźnie widoczne w uroczystościach koronacyjnych monarchów angielskich w naszym stuleciu. ASTROLOGIA, ASTRONOMIA, LICZENIE I PODZIAŁ CZASU Jeden z aspektów babilońskiej wiary w zabobony, choć niewątpliwie znamy go także z Biblii, przekazany nam został przede wszystkim za pośrednictwem Greków i Rzymian. Chodzi mianowicie o astrologię, czyli o formę zabobonu, któ~°a sądząc po ilości miejsca, jakie mu poświęcają niektóre dzienniki i pisma kobiece, daleka jest jeszcze od wymarcia w naszej własnej kulturze. W Babilonii wyciągano wróżby z najróżniejszych wydarzeń, przy czym przepowiednie dzieliły się na dwie główne kategorie. Do jednej należą prognostyki dotyczące pojedynczych osób prywatnych, wywodzone z wypadków (na przykład z tego, że wąż spadł z glinianej powały na czyjeś łóżko), które według logiki starożytnego człowieka w sposób oczywisty odnosiły się do określonej osoby. Natomiast do drugiej kategorii zaliczane są wróżby, nie pozostające w wi- docznym bezpośrednim związku z jakąś poszczególną osobą i dlatego, jak spuścizna ~i co z niej przetrwało 435 ogólnie wierzono, odnoszące się do całego kraju lub jego mistycznego prze~łstawiciela, to znaczy do kr'ola. Tę drugą kategorię wróżb określa się zazwyczaj mianem "wróżb orzekających" i do niej pierwotnie zaliczano także astrologię. W świetle babilońskiej teorii kosmologicznej było zupełnie oczywiste, że istnieje związek między wydarzeniami zachodzącymi w niebie i n~ ziemi: epos o stworzeniu świata stwierdza wręcz, że ziemia jest odpowiednikiem nieba i dlatego każde wydarzenie na niebie musi mieć swój odpowiednik na ziemi. Ponieważ w dawniejszym okresie nie uświadamiano sobie żadnego widocznego związku między zjawiskami niebieskimi a jakąś konkretną osobą, przeto siłą rzeczy uważano, że znaki wieszczbiarskie na niebie odnoszą się do całego kraju. Ostatniego kroku na drodze do horoskopów astro-logicznych nie można było uczynić, dopóki nie wypracowano jakiegoś sposobu konkretnego powiązania zjawisk niebieskich z poszczególnymi osobami. Możliwość taka powstała, gdy poczęto notować, jakie planety były widoczne, a jakie niewidoczne w chwili narodzin danego człowieka; dochował się tekst klinowy, z którego można wnosić, iż metodę tę stosowano już przed V wiekiem przed naszą erą. Jednakże ostateczne uporządkowanie tej procedury i zamienienie jej w usystematyzowaną "naukę" stało się możliwe dopiero z chwilą odkrycia zodiaku. Wynalezienie zodiaku nie służyło celom astrologicznym, ale gdy raz już został wynaleziony, trzeba było tylko jeclrego kroku - co prawda, bardzo wielkiego kroku - aby od idei wysnuwania ogólnych przepowiedni z obserwacji ciał niebieskich przejść do przepowiadania losu pojedynczego człowieka na podstawie pozycji planet zodiaku w chwili jego narodzin. O szczegółach pokonania tego ostatniego etapu wiemy bardzo niewiele. Niegdyś toczył się zażarty spór o to, czy po'~onano go w Grecji, w Egipcie czy w Mezopotamii; każdy z tych krajów miał wśród uczonych swoich stronników, ale dwa względy przemawiają za tym, że pierwszeństwo w tej dziedzinie przyznać trzeba Babilonii. Pierwszy opiera się na teoretycznym założeniu, że idea taka mogła narodzić się jedynie w środowisku, w którym ciała niebieskie uważano za bóstwa wywierające wpływ na życie rodzaju ludzkiego, drugi zaś na przesłance natury faktycznej, a mianowicie na tym, że z Babilonii znane są znacznie starsze horoskopy aniżeli z Grecji czy z Egiptu. Obecnie wszyscy historycy nauki zgodni są co do tego, że koncepcja ta w istocie zrodzila się najpierw w Mezopotamii. B. L. Van dex Waerden podkreśla, iż przy rozpatrywaniu pochodzenia zodiaku należy rozróżnić dwie koncepcje. Jedna z nich - to pas zodiakalny, to znaczy pas szerokości dwunastu stopni, po którym poruszają się słańce, księżyc i planety. W tym pasie leżą gwiazdozbiory zodiakalne, czyli tak zwane znaki zodiaku. Już w roku 700 p.n.e. babiloński tekst mmAplN wspomina o tym pasie i wymienia piętnaście znajdujących się tam 436 Wielkość i upadek Eabilonii gwiazdozbiorów. Niektóre z wymienionych w tym tekście gwiazdozbiorów określone są tymi samymi nazwami, jakimi jeszcze i dzisiaj określa się znaki zodiaku, jak na przykład: Byk, Bliźnięta, Lew, Skorpion, Strzelec, Koziorożec. Druga koncepcja dotyczy ekliptyki, zdefiniowanej przez Van der Waerdena ("Archiv fur Orientforschung", XVI, 2I6) jako "linia w środku pasa zodiakalnego, orbita słońca i miejsce geometryczne zaćmień księżyca, podzielona na dwanaście znaków zodiaku po trzydzieści stopni każdy". Van der Waerden dowodzi także, że był to wynalazek babiloński, pochodzący najpóźniej z roku 419 p.n.e., który wywodzi się w ostatecznym rachunku z wymienionego w tekście mulApIN roku schematycznego, składającego się z dwunastu miesięcy po trzydzieści dni każdy. Ponieważ dwanaście znaków zodiaku miało jednakową szerokość, słońce przebywało w obrębie każdego znaku przez jeden schematyczny miesiąc. Nie znane są żadne horoskopy greckie, które by pochodziły z bardzo dawnych czasów; spośród stu siedemdziesięciu greckich horoskopów, znanych z papirusów, antycznych graf fiti i literatury astrologicznej epoki rzymskiej, najdawniejszy pochodzi z roku 62 p.n.e., inne zaś z roku 4 p.n.e. lub z czasów jeszcze późniejszych. Najwcześniejsze znane do tej pory horoskopy demotyczne z Egiptu pochodzą z pierwszej połowy pierwszego wieku naszej ery. Natomiast znamy obecnie tekst klinowy, w którym postawiono horoskop dziecku urodzonemu 29 kwietnia 410 roku p.n.e.; zachowały się także cztery inne horoskopy z III wieku przed naszą erą. Jeden z nich, pochodzący z roku 263 p.n.e., przetłumaczony przez profesora A. Sachsa ("Journal of Cuneiform Studies", VI, s. 57) brzmi, jak następuje: (W) roku 48 (ery Seleucydów, w miesiącu) Adar, w nocy dwudziestego trze- ciego (?) urodziło się dziecko. W tym czasie słońce było w 13:30° Barana, ksic~życ w 10° Wodnika, Jupiter na początku Lwa, Wenus razem ze słońcem, Merkury ze Słońcem, Saturn pod znakiem Raka, Mars u końca Raka... Brak mu będzie bogactwa... Pożywieniem swoim nie zaspokoi głodu. Majątek, , jaki będzie miało w młodości, nie utrzyma się (?). Przez trzydzieści sześć lat vę~lzie miało majątek. Będzie długo żyło. [Tu następuje pięć dalszycli linijek, których interpretacja jest trudna i wątpliwa.] Astrologia to część babilońskiej puścizny, bez której Europa bez uszczerbku dla siebie mogłaby się obyć. 2a to wiele innych koncepcji, wywodzących się w istocie z babilońskich praktyk astronomicznych, przedstawia niewątpliwą wartość. Tydzień to miara czasu, którą zawdzięczamy wpływom mezopotamskim, co jednak wcale nie znaczy, iż twierdzimy, jakoby tydzień był instytucją mezopotamską. Od najdawniejszych czasów obrzędy religijne Spuścizna i co z niej przetrwało 437 odprawiano w pierwszym dniu nowego księżyca, w dniu jego pelni oraz w dniu, kiedy znikał, to znaczy 1, 15 i 28 (lub 29) dnia. Później wprowadzono jako święto również dni kwadry księżyca, a wynikający stąd podział miesiąca księżycowego na cztery części posłużył, jak się wydaje, jako pierwowzór tygodnia, obchodzonego przez Żydów, a później także przez chrześcijan i muzułmanów. (Istnieje także inna, zupełnie odmienna teoria pochodzenia tygodnia u Żydów; postuluje ona silne wpływy kenickie na religię mojżeszową, utrzymując, że Kenici byli plemieniem kowali, przestrzegającym starożytnego tabu na posługiwanie się ogniem w siódmym dniu. Teoria ta pomija niektóre fakty i opiera się na szeregu nie udowodnionych teorii.) Nie tylko w dziedzinie kalendarza, ale i w sposobie liczenia, zwłaszcza zaś w związku z miarą czasu, metody stosowane w Mezopotamii pozostawiły ślady widoczne do dziś dnia w naszej cywilizacji. Stary sumeryjski system sześćdziesiętny nadal daje się w całej pelni zauważyć w podziale koła na 360 stopni i w podziale godziny na 60 minut i 3600 sekund; jest to nieprzerwana tradycja, przekazana nam za pośrednictwem astronomów starożytności i średniowiecza. Najwaźniejsza cecha charakterystyczna babilońskiego systemu liczbowego, a mianowicie notacja "pozycyjna" prawdopodobnie także dotarła do naszej cywilizacji poprzez nieprzerwaną tradycję. Wydaje się rzeczą prawdopodobną, że zasada notacji "pozycyjnej" nigdy nie zaginęła bez reszty i że najpierw przejęła ją dawna astronomia hinduska, za której pośrednictwem dotarła ona w pierwszym tysiącleciu naszej ery do cywilizacji islamu, a stąd do naszej własnej cywilizacji, w postaci tak zwanych arabskich cyfr; w tych, podobnie jak w systemie babilouskim, 32 znaczy trzy razy dziesięć [jednostka dziesiętna] plus dwa. Podział dnia na godziny również wywodzi się po części z Mezopotamii, a efekt końcowy stanowi rezultat skrzyżowania wpływów egipskich i babilońskich. Egipscy i babilońscy astronomowie stosowali różne systemy' podziału dnia. Egipcjanie dzielili okres od wschodu do zachodu słońca na dwanaście części, uzyskując w ten sposób godziny, których długość zaleźała od pory roku. Ludy Mezopotamii postępowały bardzo podobnie w życiu powszednim, tak że noc na przykład, od zachodu do wschodu słońca, dzieliła się na trzy "straże nocne", z których każda składała się z dwóch beru - słowo zazwyczaj tłumaczone jako "podwójna godzina", choć według naszego pojęcia "godziny" długość tych czasokresów wahała się zależnie od pory roku. Jednakże astronomowie babilońscy przyjmowali dzień i noc jako całość, dzieląc dobę na sześć podokresów o równej i stałej długości. W okresie późniejszym astronomowie hellenistyczni przejęli wynalazek astronomów babilońskich dzielenia dnia i nocy na równe części, ale dokonali dalszego podziału na dwanaście ber~c, uzysku 438 Wielkość i upadek Babilonii jąc, podobnie jak w systemie egipskim, dwadzieścia cztery podokresy dnia i nocy, teraz jednak zawsze jednakowej długości. W ten sposób zrodzila się nasza dwudziestoczterogodzinna doba. Nie tylko te uboczne produkty astronomii, ale i astronomia jako taka - zdefiniowana przez O. Neugebauera ("Journal of Near Eastern Studies", IV, 2) jako "ta część zainteresowań ludzkości zjawiskami niebieskimi, która poddaje się matematycznemu traktowaniu" - stanowi dziedzictwo pozostawione nam przez Babilonię. W gruncie rzeczy jest to najbardziej bezpośrednia część babilońskiej puścizny, albowiem - jak podkreśla Neugebauer - jest "jedyną dziedziną starożytnej nauki, która przetrwała niemal nie zmieniona po upadku Cesarstwa Rzymskiego". O zodiaku oraz o babilońskim odkryciu metody przepowiadania pozycji ciał niebieskich była już mowa. SŁOWNICTWO Świadectwa autorów klasycznych zdają się wskazywać, że grecka praktyka lekarska, a w rezultacie także medycyna świata nowożytnego, więcej zawdzięczała Egiptowi niż Babilonii. Z całą wszelako pewnością znaczna część leków (pochodzenia roślinnego i mineralnego) stosowanych przez Greków musiała pochodzić ze źródeł mezopotamskich, gdyż szereg nazw greckich to oczywiste zapożyczenie słowne z języka akadyjskiego. Wśród nazw należących do tej kategorii, które dotarły do języka angielskiego (głównie za pośrednictwem greckiego) wymienić można następujące: angielskie polskie 1 greckie akadyjskie carob chleb świętojański charrouba charubu crocus krokus krokos kurkanu cummin kminek kuminon kamunu gypsum gips gypsos gassu hyssop hyzop hussopos zupu ladanum ladan ladanon ladnu myrrh myrra murra murru naphta nafta naphthos naptiz saffron szafran - azupiranu [za pośrednictwem arabskiego za~faran] ' Obok figurujących w oryginale słów angielskich podajemy tu również tłuma- czenie polskie. Spuścizna 'i co z niej przetrwało 439 Z innych kategorii słów, pochodzących z akadyjskiego czy sumeryjskiego, niewiele można znaleźć przykładów w angielskim czy w innych nowożytnych językach. Trwają uparte próby odnalezienia sumeryjskich słów w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach, obecnie zwłaszcza w języku węgierskim; można je wszakże pominąć milczeniem, gdyż zawsze opierają się na niedostatecznej znajomości sumeryjskiego, a zazwyczaj także na wadliwym zrozumieniu historycznego rozwoju języka porównywanego z sumeryjskim. Do słów w językach europejskich, które na pewno lub prawdopodobnie mają jakiś związek ze starożytną Mezopotamią, należą między innymi: "Alkohol", za pośrednictwem arabskiego kohl z akadyjskiego gucltlu. Zclaniem R. J. Forbesa ("Studies in Anciem Technology", 1955, III, s. 18) pojęcie kohl oznaczało pierwotnie "~drol>no roztarty proszek'', później stosowane l~ylo do substancji lotnych, a wreszcie konkretnie do tego, co ostatecznie nazwano alkoholem. "Alkalia" pochodzi poprzez arabski z akadyjskiego qalati., "rzeczy spalone" (w odniesieniu do popiołu roślin, które spalono dla uzyskania potażu). "Caue", trzcina, przez grecki z akadyjskiego qarcu. "Kanon" pochodzi od tego samego słowa w zapożyczonym znaczeniu "pręt do pomiarów" - "miara", "norma". Greckie chrusos, złoto, i nowoźytne pochodne, zaczynające się od przedrostka clzrys (jak chrysalis - poczwarka, pierwotnie "rzecz złota"; chryzantemay- złoty kwiat) są prawdopodolmie spokrewnione z akadyjskim chr,rasu, r~toto; niewyklLiczone, że zarówno akadyjskie, jak i greckie słowo Imają wspl~lue pochodzenie, które nie jest ani semickie, ani indoeuropejskie. "Dragoman" poclxodzi, za pośrednictwem arabskiego i aramejskiego, z aka- dyjskiego targumanu. "Flora" (róg - łac. cornu, gr. keras) jest prawdopodobnie luźno spokrewnione z akadyjskim qaruu, które znaczy to samo; może to być jeszcze ,jedno słowo, którego prehistoryczny pierwowzór nie był ani semicki, ani indoeuropejski. "Jaspis" pochodzi, przez greckie 'iaspis, z akadyjskiego iaszpu. Francuskie "mesquin", włoskie "meschino'', w znaczeniu "biedny, źałosny", to formy arabskiego słowa, o którym sądzi się, że w ostatecznym rachunku po- chodzi od akadyjskiego muszkinu, co znaczy "wolny człowiek niższych klas". "Mina" pochodzi z sumeryjskiego MA.NA albo - jeśli (co wydaje się prawdo- podobne) to ostatnie jest fałszywym ideogramem przedstawiającym rdzennie semickie słowo wywodzące się od czasownika manfi "liczyć" - z akady·j~kiego. Nie tylko nazwa "mina" została przejęta przez Greków, ale i określona tą nazwą jednostka wcielona została do greckiego systemu wag; yoclobnie jak w Babilonii, 60 min stanowiło jeden talent. "Plinta" pochodzi z greckiego plinthos, "kafel luh cegła", które to słowo z ko 440 Wielkość i upadek Babilonii lei wywodzi eię z akadyjskiego libittu (etymologicznie libintu), oznaczającego "odlewaną [to jest suszoną na slońcu] cegłę". Imię "Rachela" pochodzi z hebrajskiego rahel., "owieczka", które po przesta- wieniu dwóch spółgłosek pochodzi z sumeryjskiego LACHRA, imienia boga opiekującego się owcami. "Szekel" pochodzi, poprzez hebrajski, z akadyjskiego sziqlu. Dwa gatunki owoców zawdzięczają być może swoje europejskie nazwy _~~Iezopotamii, co wskazywałaby, że ich uprawa w Europie wywodzi się z Mezopotamii. Jednym z nich jest "aprżcot" (morela). Owoc ten znany był po łacinie japo armeni.aca, co dawniej uważano za dowód, że pochodzi z Armenii. Ponieważ jednak morela znana była Asyryjczykom i Babilońezykom pod nazwą armanu, jest bardzo możliwe, że nazwa łacińska jest w istocie zapożyczona z akadyjskiego i że zarówno owoc, jak i drzewo dotarły do Europy za pośrednictwem Mezopotamii. Inne drzewa owocowe, znane ludom Mezopotamii, to czereśnia, pistacja, figa, jabłoń, granat, grusza, niesplik, pigwa, cedrat, cytryna i morwa; dowody na to znajdują się w tekstach lub - w wypadku dwóch ostatnich owoców - w szczątkach znalezionych w wykopaliskach. Na razie nie sposób powiedzieć, czy kte:,.-eś z tych drzew po raz pierwszy zaczęto uprawiać w Mezopotamii, ale nie ulega wątpliwości, źe wielu królów asyryjskich okazywało żywe zainteresowanie botaniką i zaprowadziło w swych parkach egzotyczne drzewa i inne rośliny. Czereśnia (akadyjskie karszu, określenie w gruncie rzeczy odnoszące się do aromatycznej odmiany drzewa wiśni, z którym Asyryjczycy zetknęli się w górach Kurdystanu) jest jedynym obok mo~~eli owocem, którego nazwy europejskie (ang. cherry, gr. kerassos, niem. Kirsche) pochodzą, jak się wydaje, z akadyjskiego. ARCHITEKTURA Przykładem architektonicznej puścizny starożytnej Mezopotamii, przekazanej za pośrednictwem Grecji, jest kolumna jońska. Jest to rodzaj kolumny pokrytej głębokimi kanelurami, zwieńczonej kapitelem o bocznych wolutach. Podstawowy kształt, którego kolumna ta jest widocznym rozwinięciem, służył za symbol religijny w sztuce okresu protoliterackiego. Nie ulega wątpliwości, iż pierwotnie była to wiązka związanych razem wysokich trzcin z pochylonymi wierzchołkami i służyła jako słupek przy budowie chaty kultowej. W takiej pierwotnej formie stosują je nadal przy budowie chat arabscy mieszkańcy błotnistych rejonów południowe~o Iraku. SpuŚCizna i co z niej przetrwało 441 SYMBOLE SZTUKI RELIGIJNEJ Znaczne wplywy mezopotamskie prześledzić można w sztuce zarówno chrześcijaństwa, jak i islamu, jakkolwiek nie można przypuszczać, że każdy wspólny symbol czy motyw starożytnych i nowszych religii musi stanowić bezpośrednie zapożyczenie z owych religii dawniejszych. Im prostszy jest kształt takiego symbolu, tym trudniej udowodnić jakiś zachodzący tu związek. Jako przykład można tu wymienić krzyż i półksiężyc. Uba były w starożytnej Mezopotamii dobrze znanymi symbolami religijnymi; półksiężyc był bardzo rozpowszechniony, krzyż wprawdzie mniej, ale i on jest aż nadto wystarczająco udokumentowany. Niemniej przeto prosty krzyż grecki mógł z równym powodzeniem narodzić się zupełnie niezależnie jako symbol religijny w odmiennym środowisku. Inaczej przedstawia się sprawa z bardziej kunsztownym krzyżem maltańskim: fakt, że występuje on jako symbol religijny już w okresie Dżamdat Nasr (około roku 2900 p.n.e.) w dokładnie tej samej formie, w jakiej go spotykamy w sztuce chrześcijańskiej Bliskiego Wschodu, nie może być dzielem przypadku. Można uważać za rzecz niemal pewną, że krzyż właśnie w formie krzyża maltańskiego był już w starożytności symbolem religijnym, przejętym później przez chrześcijaństwo. Również dwa żydowskie symbole pochodzą - jak można to prześledzić - ze sztuki religijnej starożytnej Mezopotamii. Są to: menorah, czyli rytualny świecznik, i magen Dawid, czyli tarcza Dawida, figurujące razem na staroasyryjskiej pieczęci z początków drugiego tysiąclecia przed naszą erą. W pewnych przypadkach podobieństwo między zawiłymi motywami występującymi w sztuce starożytnej Mezopotamii i w sztuce chrześcijańskiej jest wprost frapujące. Historycy sztuki chrześcijańskiej na ogół zgadzają się też, że widoczny w niej jest pewien wpływ mezopotamski; spór między tymi uczonymi toczy się nie o samo uznanie tego wpływu, lecz glównie o to, jakimi kanałami przeniknął on ze starożytnej Mezopotamii do Bizancjum i do średniowiecznej Europy. Religijnym symbolem, który bez wątpienia w nieprzerwanej tradycj i wywodzi się ze starożytnego wschodu, jest drzewo życia. Widnieje ono na niektórych najstarszych pomnikach sztuki sumeryjskiej i powtarza się w ciągu całych dziejów Mezopotamii, figurując zwłaszcza na fryzach asyryjskich z pierwszego tysiąclecia przed naszą erą jako jeden z głównych symbolów religijnych. Z mitologiczną koncepcją drzewa życia spotykamy się także w Księdze Rodzaju, III, 22. Symbol ten przedstawiany jest także we wzorach wschodnich dywanów, a w sztuce chrześcijańskiej powtarza się stale od najdawniejszych czasów. Historycy sztuki na ogół zgodnie reprezentują pogląd, że również szereg 442 Wielkość i upadek Babilonii innych motywów przejęła sztuka chrześcijańska ze starożytnej Mezopotamii bądź za pośrednictwem Partów, bądź zakonników z Edesy i Nisibis, którzy -. zdaniem O. M. Daltona (East Christian Art, 1925. s. 9) "poczynając od V wieku... kształtowali ikonografię chrześcijańską i wprowadzili do jej form artystycznego wyrazu elementy niehelleńskie..." Niektóre z owych symboli związane były w starożytnej Mezopotamii z kultem Tamuza. Piszący te słowa pragnąłby tu przestrzec czytelników niechrześcijan przed pochopnym wysnuwaniem stąd wniosku, jakoby chrześcijaństwo, czy to z historycznego, czy z doktrynalnego punktu widzenia, było rozwinięciem kultu Tamuza; ta rola przypadła mitraizmowi, ruchowi religijnemu współczesnemu i rywalizującemu ze wczesnym chrystianizmem. Chrześcijaństwo akceptowało symbole Tamuza - powszechnie uważane za symbole umierającego Zbawiciela, który zmartv~rychwstał - tak jak po dokonaniu się Objawienia w osobie Chrystusa (patrz Dzieje Apostolskie, XVII, 23) zawsze akceptowało ka'zdą prechrześcijańską koncepcję, reprezentującą poszukiwanie w ciemnościach. Fragment ołtarza przedstawiającego ukrzyżowanie (dzieło Jacques de Baerze'a, okolo roku 1300 n.e.) pelen jest motywów podobnych do mezopotamskich; nie ma żadnych podstaw, by przypuszczać, że wprowadzono je w czasie restauracji ołtarza w roku 1825. Bezsporny jest symbol słońca (promienie na krucyfiksie) oraz symbole księżyca i jednej z gwiazd, mały zaś skrzydlaty diabełek, który porywa duszę zatwardziałego złodzieja, jest łudząco podobny do demona babilońskiego, nazywanego Pazuzu (o którym autor niniejszej pracy pisał w "Archiv fur Orientforschung", 1960, XIX, s. 123-127). W sztuce chrześcijańskiej pojawiają się nie tylko pojedyncze motywy, ale także właściwości stylu zapożyczone ze starożytnej Mezopotamii. Do kategorii tej należą w szczególności dwie charakterystyczne dla tego stylu cechy. Pierwsza - to stosowanie perspektywy pionowej, to znaczy umieszczanie scen drugiego planu nad scenami pierwszego planu. Drugą cechą jest zmienna skala wielkości: postać główna jest w porównaniu z innymi postaciami nieproporcjonalnie wielka. Nawet w samym sposobie przedstawiania Chrystusa w sztuce chrześcijańskiej można niekiedy rozpoznać wpływy mezopotamskie. Profesor D. Talbot Rice wskazuje (Byza~ati~ie Art, 1954, s. 81), że w sztuce bizantyjskiej znajdujemy dwie tradycje. Pod wpływem helleńskim postać Chrystusa przedstawiana jest jako czarująca i młodzieńcza, natomiast w wyobrażeniach o dominującym wpły~~ie wschodnim jest on brodaty i tajemniczy, pełen nadziemskiego dostojeństwa, charakterystycznego dla wizerunków starych bóstwu mezopotamskich. Zdaniem K. A. C. Creswella, specjalisty od architektury muzułmańskiej, kilka wczesnych minaretów muzułmańskich i innych wież zdradza wpływy mezopotamskie. Najbardziej uderza to w minarecie spiralnym iv Sa Spuśaizna i co z niej pr~.etrwało 443 marra, wybudowanym między rokiem 849 a 852 n.e., który stoi po dzień dzisiejszy. Zdaniem Creswella (Early Muslim Architecture, t. II, s. 261), kształt tego minaretu oparty jest bezpośrednio na ziguracie, mimo że rzut poziomy wieży jest okrągły, a nie kwadratowy. Ta spiralna odmiana wieży przeniknęła później ze świata islamu do Chin, gdzie między XI a XIII wiekiem stosowano tę samą formę architektoniczną. Próbowano udowodnić, że wiele motywów sztuki muzułmańskiej przyjętych zostało ze starożytnej Mezopotamii. Zdaniem autora, argumentacja ta nie jest zbyt przekonywająca (może z powodu nieznajomości sztuki muzukmańskiej), ale trzeba przyznać, że istnieje jedno zdumiewające podobieństwo: splecione węże z muzułmańskiej sadzawki z XI wieku naszej ery uderzająco przypominają węże na pokrywie lampy z końca trzeciego tysiąclecia przed naszą erą. Symbol splecionych węży jest z pewnością jednym z tych symboli, które świat nowożytny przejął od świata starożytnego, i tu, i tam bowiem splecione węźe są symbolem uzdrowienia. W Babilonii kojarzono je z Ningiszzidą, synem boskiego patrona sztuki leczenia, w świecie nowożytnym natomiast są one symbolem aptekarzy. LITERATURA, FORMY LITERACKIE, FOLKLOR Wśród form literackich bajka jest tą formą, której rozwój prześledzić można wstecz aż do starożytnej Mezopotamii, choć za pierwowzór bajek Ezopa uważać należy nie tenzony, lecz opowiadania tego typu, co Stoi i komar. C. S. Mundy, starszy lektor języka tureckiego na Uniwersytecie Londyńskim, uprzejmie poinformował piszącego te słowa, że opowiadanie niemal identyczne jak Sloń i lcomar występuje w postaci podania ludowego w nowożytnej Turcji. Wiele jest takich przejawów folkloru i podań ludowych, co do których na ogół nie sposób ani przeprowadzić dowodu, że oparte są na zapożyczonych ideach, ani też temu zaprzeczyć. Tam gdzie wątek ideowy jest wspólny, można to dwojako wytłumaczyć, uznając to albo za wynik zbliżonego sposobu myślenia (co z kolei może być następstwem tradycji kulturalnej, która nigely całkowicie nie wymarła), albo za bezpośrednią, nieprzerwaną tradycję. Poniżej podajemy kilka przykladów takiego podobieństwa, ale nie wypowiadamy się co do tego, czy oprócz zbliżonego nastawienia psychicznego czlowieka w starożytności i w czasach nowożytnych istnieją między nimi jeszcze jakieś inne związki. W nowożytnych wierzeniach ludowych dobrze znana jest zasada, że sny "oznaczają ich przeciwieństwo". Podobnie sądzili Asyryjczycy: 444 Wielkość i upadek Babilonii Jeżeli (we śnie) laóg udzieli człowiekowi błogosławieństwa... człowiek ten dozna gniewu bożego. Jeśli hóg obłoży człowieka klątwą, modły tego człowieka Ive~dą wysłucl~aue. W starożytnej Mezopotamii przypisywano różnym zwierzętom ten suln co w naszych czasach charakter. Orzeł na przykład był królem ptakóvi podobnie jak u nas cieszył się zupełnie niezasłużenie sławą, iż lata szczególnie wysoko. Lis już wówczas słynął z chytrości. Wierzono, że wąż nigdy się nie starzeje - wiara, którą do dziś dnia spotyka się w wielu zakątkach Europy. Stworzenie nazwane przez nas modliszką również w umysłach Babilończyków wywoływało podobne skojarzenie: owad ten nazywany był "wiejskim kapłanem sza'ilu''. Obok opowieści pochodzenia mezopotamskiego, pr zekazanych nam ża pośrednictwem Biblii (w szczególności opowieści o potopie), istnieją jeszcze i takie, które znane nam są z literatury greckiej. Najsławniejsze są opowieści o Heraklesie, w którym powszechnie upatruje się wielkie podobieństwo z sumeryjsko-babilońskim Gilgameszem. Wykaz podobieństw między Gilgameszem a Heraklesem wyszczególnia Robert Graves w swych Mitach greclcżch 1, choć niektóre z wymienionych przezeń podobieństw prawdopo- dobnie wcale nie istnieją. Obok osoby samego Heraklesa znajdujemy w mitologii greckiej wiele innych cech charakterystycznych, w których jakby przebijało echo eposu o Gilgameszu. Należy do nich na przykład wąż z ezarodziejskimi, życiodajnymi ziołami 2, przypominający węża, który ukradl Gilgameszowi roślinę noszącą nazwę: "starzec znowu młody". Ogromny skorpion, który spowodował śmierć Oriona po jego wyprawie do miejsca, gdzie słońce wschodzi, przypomina ludzi-skorpiony, których Gilgamesz zastał na krańcu świata w drodze do swego przodka. Mniej znanym mitem greckim, pozostającym być może w jakimś dalekim związku z Mezopotamią, jest opowieść Hezjoda o Uranosie (Niebie). Uranos żył z Geą (Ziemią), ale gdy z tego stosunku poczęła Tytanów, nie pozwalał, by ich wydała na świat. Koniec tego był taki, że gdy Uranos chciał znowu posiąść Geę, jeden z Tytanów, z jej poduszczenia, wykastrował go krzemiennym nożem. Ten bunt przeciwko Uranosowi, przeprowadzony za pomocą krzemiennego noża, stanowi być może dalekie echo legendy babilońskiej o tym, jak krzemień zbuntował się przeciwko bogu Ninurcie i jak za ten bezbożny czyn ukarany został tym, iż stał się łupliwy. Legenda ta (a niewykluczone, że także inne wymienione tu legendy) dotarła z Babilonii do Grecji prawdopodobnie za pośrednictwem Hetytów-. i u nich bowiem istniała legenda o bogu, który odgryzł genitalia bóstwu będącemu odpowiednikiem Uranosa. ' Robert Graves, Mity greckie, prze3. Henryk Krzeczkowski, PIW 1968, s. 411. 2 Tamże, s. 284. Spuścizna i co z niej przetrwała 445 Nowoczesny sposób myślenia zachodniego odznacza się, jak ktoś powiedział, dwiema głównymi cechami charakterystycznymi - tym, że jest naukowy i historyczny. Mezopotamia wprawdzie pozostawiła nam w spuściźnie wiele elementów naszej techniki oraz podstawy matematyki i astronomii, ale w żadnym razie nie jej zawdzi~ezamy naukowe podstawy nowoczesnego życia. Jeden wszakże rys w nawyku naszego historycznego myślenia wywodzi się być może w ostatecznym rachunku właśnie z Mezopotamii. Gdzie szukać początków historii, zależy to od tego, co się przez historię rozumie. Jeśli traktujemy historię jako zainteresowanie pochodzeniem i rozwojem społeczeństwa ludzkiego, dopatrzyć się jej można już w sumeryjskich i wczesnobabilońskich mitach. Jeśli natomiast przez historię rozumiemy coś bardziej szczególnego, a mianowicie świadome poszuhiwanie związków między teraźniejszością a przeszłością, to - jak wykazał pewien amerykański uczony (H. Lewy podczas Rencontre Assy~:o- logique Internationale w Genewie, w czerwcu 1960 roku) - historia jest w zasadzie tworem Asyryjczyków, choć w niektórych przypadkach mogła, rzecz jasna, narodzić się zupełnie niezależnie od tego poza Mezopotamią, na przykład z kronik dworskich króla Dawida, o których sądzi się, że leżą u podstaw znacznej części Ksiąg Samuela. W Mezopotamii inskrypcje królewskie były początkowo inskrypcjami budowlanymi i charakter ten zachowały w Babilonii do samego końca. W ty- powej inskrypcji król wymieniał swoje imię i tytuły oraz dołączał do tego hymn głoszący chwałę boga, krótką wzmiankę o czasie i okolicznościach, w jakich przystąpiono do danej budowy, oraz relację o jej przebiegu. W Asyrii natomiast, w drugim tysiącleciu (ściślej - około roku 1300 p.n.e.) królowie rozpoczynali inskrypcje od szczegółowego odnotowania daty, lecz wspominali nie tylko o wydarzeniu, które bezpośr ednio poprzedziło i spowodowało przystąpienie do budowy, ale podawali także krótki przegląd wszystkich dotychczasowych osiągnięć wojskowych danego króla. Wkrótce potem relacje te zaczęto systematycznie porządkować według corocznych kampanii wojennych, aż wreszcie przerodziły się one w starannie wypracowaną formułę roczną, tak dobrze znaną z kronik władców Asyrii w pierwszym tysiącleciu. W wielu przypadkach kroniki takie nie ograniezają się do zrelacjonowania nagich faktów, lecz wymieniają także olcreślone motywy, krytykę przeprowadzenia poszczególnych akcji, oceno ich charakteru, uwagi o przemianach politycznych, ogólne wywody na temat historii określonego rejonu lub cech charakterystycznych zamieszkującego go ludu, a także sprawy, które choć w zasadzie nie wchodzą w skład historii, zazwyczaj z historią się kojarzą - jak na przykład geografic-r_ne, topograficzne, strategiczne i taktyczne aspekty poszczególnych kampanii wojennych. Tak więc Asyryjczyków słusznie uważać można za pierwszych historyków, ale czy można tt~:erdzić, że nasi historycy są bezpośrednio446 Wielkość i upadeilc Babilonii związani z nimi więzami nieprzerwanej tradycji, której jedno z ogniw stanowili Grecy - to już inna sprawa. Niemniej jednak jest zwpełnie możliwe, że sposób pojmowania historii przez Asyryjczyków wywarł istotny wpływ na historyków greckich. Nie pozbawiony wymowy jest fakt, że Herodot, Grek powszechnie nazywany "Ojcem historii", sam w V wieku przed naszą erą podróżował po Mezopotamii. Wprawdzie Asyria jako jednostka polityczna wówczas już nie istniała, ale nawyki myślowe nie dają się tak łatwo wykorzenić i nie można wykluczyć, że Herodot za pośrednictwem późniejszych uczonych babilońskich, spadkobierców owej tradycji, znalazł się pod wpływem asyryjskiej filozofii historii. Wiele jest jeszcze innych postaw, praktyk i sposobów myślenia, w których dopatrzyć się można podobieństwa między naszym życiem współczesnym a życiem starożytnej Mezopotamii. Jednakże tak niewielu uczonych dysponuje wystarczającą znajomością historii kulturalnej całego dzielącego nas od niej okresu dwóch i pół tysiąclecia, źe niektóre zagadnienia prawie wcale nie zostały zbadane. Tak na przykład pewien uczony, będący autorytetem w dziedzinie historii prawa, poinformował autora, że nasze prawo hipoteczne (choć sprawa ta nie została jeszcze potwierdzona w opublikowanych oficjalnych wynikach badań) niemal na pewno poprzez metody stosowane przez klasztory i średniowiecznych żydowskich lichwiarzy - wywodzi się ze starożytnego Bliskiego Wschodu. Isbnieją także inne podobne przykłady prawdopodobnego, choć nie udowodnionego .ostatecznie wpływu Mezopotamii. Nawet struktura naszego życia rodzinnego osadzona jest na mezapotamskim fundamencie. W przeciwieństwie do wielu ludów wschodnich, nie wyłączając Żydów aż po XII wiek naszej ery i muzułmanów po dzień dzisiejszy, starożytni mieszkańcy Mezopotamii (wyjąwszy króla) przestrzegali nakazanego prawem jednożeństwa; podobnie jednak jak w naszej kulturze zachodniej, w praktyce wymagano pd kobiet, by były jeszcze bardziej monogamiczne aniżeli mężczyźni. BIBLIOGRAFIA PRACE OGÓLNE W. F. ALBRIGHT, Od epoki kamiennej do chrześcijaństwa, Warsaawa 1967 W. ANDRAE, Babylon, die versunkene WeLtstadt und ihr Ausgraber Robert Koldeweg, Horlin 1952 M. BURROWS, What mean these stones?, New Haven 1941 The Cambridge Ancient H?story, t. I-ITI, Cambridge 1925 G. G. CAMERON, History of earlg Iran, Chicago 1936 E. CHIERA, Theg wrote on clay, Chicago 1959 I. P. CORY, Ancient Fragments of the Phoenician, Chaldaean, Egypt?an.., and other writers, Londyn 1832 G. R. DRIVER, Semitic writing from pictograph to alphabet, Oksford 1954 R. iaUSSAUD, La Penetration des Arabes en Sgrie avant 1'Islam, Pary? 1955 R. W. EHRICH, Culture aren and culture h?storg in the Mediterranean and the MiddLe East, w: "The Aegean and the Near East" 1956, ss. 1-21 J. F'INEGAN, Light frorn the anciem past, Londyn 1959 J. FRIEDRICH, Entzifferung verschollener Schriften und Sprachen, Berlin- (Getynga)-Heidelberg 1954 I. J. GELB, A study of writing and the foundation of Grammatology, Londyn 1952 F. HOMMEL, Ethnologie und Geographie des alten Orients, Monachium 1926 F. R. KRAUS, Wandel und Kontinuitat ?n der sumerisch-babylonischen Kultur, Lejda 1954 F. R. KRAUS, Altmesopotam?sches Lebensgef uhl, w: "Journal of Near Eastern Studies", t. 19 (1960), ss. 117-132 M. E. L. MALLOWAN, Twenty-five years of Mesopotamian discovery, Londyn 1956 B. hIEISSNER, Babglonien und Assyrien, Heidelberg 1920 i 1925 E. NdEYER, Geschichte des Altertums, Stuttgart i Berlin 1925-58 Mezopotamia, praca zbiorowa pod red. J. Brauna, Warszawa 1971 S. MOSCATI, Kultura starożgtna ludów semickich, Warszawa 1963 S. MOSCATI, The Semites in Anciem History, Cardiff 1959 A. T. E. OLMSTEAD, History of Assyria, Nowy Jork 1923 S. A. PALLIS, The antiquity of Iraq, Kopenhaga 1956 A. PARROT, Archeologie mesopotam?enne; fes ~tapes, Pary? 1946 A. PARROT, Archeologie mesopotanaienne; technique et problemes, Pary? 1953 J. B. PRITCHARD, Ancient Near Eastern texts relat?ng to the 01d Testament, Princeton 1955 Reallex der Assyriologie, Berlin 1932 H. SCHM~KEL, Geschichte des alten Vorderasien, Lejda 1957 E. C. SEMPLE, The geography of the Med?terranean region; its relation to ancient history, Londyn 1932 ~i 18 Wielkość i upadek Babilonii W. von SODEN, Der Aufstieg des Assyrerreiches als geschichtliches Problem, Lipsk 1937 W. von SODEN, llerrscher irn alten Orient, Berlin 1954 W. von SODEN, Aufstieg und Untergang der Grossre?che des Zweistromgebietes (Sumerer, Babglon?er, Assyrer), w: Aufstieg und Untergang der Grossreiche a'es Altertums 1958, ss. 37-64 E. A. SPEISER, Ancient Mesopotam?a, w: The idea of historg in the anciem Near East", American Oriental Series, t. 38 (1955), ss. 35-76 J. J. STAMM, Die akkadische Namengebung, w: "Mitteilungen der Vordera~vatisch-aegyptischen Gesellschaft", t. 44 (1939) E. UNGER, Vom Weltbild der Babglonier, w: "Kasrnos", rocznik 53, zeszyt 12 (1957), ss. 588-593 S. S. WEINBERG, The Aegean and the Near East, Nowy Jork 1956 H. E. WRIGHT, Geological aspects of the archeology of Iraq, w: "Sumer", t. II (1955), ss. 83-91 Maps of Iraq with notes for visitors, 1928 PRAHISTORIA R. J. BRAIDWOOD, Earlier prehistory of highland Iraq, w: "Archiv fur Orientforschung", t. 17 (1956), ss. 428-429 R. J. BRAIDWOOD, Reflections on the origin of the village-forming communitg, w: "The Aegean and the Near East" 1956, ss. 22-31 R. J. BRAIDWOOD, Prehistorie investigations ?n Iraqi Kurdistan, w: "Studies in Anciem Oriental Civilization", t. 31, Chicago 1960 C. E. P. BROOKS, Climate through the ages, Londyn 1950 P. BURINGH, Living cond?tions ?n the lower Mesopotamian plam in anciem cirnes, w: "Sumer", t. 13 (1957), ss. 30-46 V. G. CHILDE, New light on the most anciem East, Londyn 1952 S. COLE, The Neolithic Revolution, Londyn 1959 A. FALKENSTEIN, Archaische Texte aus Uruk, Lipsk 1936 II. FRANhFORT, The birth of civilization in the Near East, Nowy Jork 1956 D. A. E. GARROD, The Palaeolithic of Southern Kurdistan, w: "Bulletin of the Ac:erican School of Prehistorie Research" 6 (1930), ss. 13-23 D. A. E. GARROD i D. M. A. BATE, The Stone Age of Mount Carmel, t. I, Oxford 19x7 II. J. KANTOR, The earl~ relations of Eggpt witki Asia, w: "Journal of Near Eastern Studies" 1 (1942), ss. 174-213 H. J. KANTOR, Further evidence for earLy Mesopotamian relations witki Eggpt;- w: "Journal of Near Eastern Studies" 11 (1952), ss. 239-250 K. M. KENYON, Digging up Jericho, Londyn 1957 G. M. LEES i N. F. FALCON, The geograph?cal history of the Mesopotamian ptaerzs, w: "Geographical Journal" 118 (1952), ss. 24-39 D. E. MeCOWN, TYae material culture of early Iran, w: "Journal of Near Eastern Studies" 1 (1942), ss. 424-449 D. E. MeCOWN, The comparative stratigraphy of early Iran, w: "Studies in Auecient Oriental Civilization" 23, Chicago 1942 , A. MOORTGAT, .1?ie Entstehung der sumerischen HochkuLtur, Lipsk 1945 A. L. PERKINS, The comparative archeology of early Mesopotamia, w: "Studies in Anciem Oriental Civilization" 25, Chicago 1949, przedruk 1959 Bibliograf Ia E. A. SPEISER, Excavations at Tepe Gawra, t. I, Filadelfia 1935 E. A. SPEISER, The Sumerian problem reviewed, w: "Hebrew Union College Annual" 23 (1950-51), I, ss. 339-355 E. A. SPEISER, The rivers of Paradise, w: "Festschrift Johannes Friedrich", Heidelberg 1959 C. VOrJTE, A prehistorie Pind near Razzaza (Karbala Liwa). Its significance for the morpyroZogicaL and geoLogicaL setting of th.e Abu Dibbis depression and surrounding area, w: "Sumer", t. 13 (1957), ss. 135-148 j) HIS'T'ORIA I INSTYTUCJE TRZECIEGO TYSIĄCLECIA I'. B. C,'ORNWALL, Two Letters fronx Dilmun, w: "Journal of Cuneiform Studies", t. 6 (1952), ss. 137-145 P. B. CORNWALL, On the Location ot Dibnzun, w; "Bulletin of the American Schools of Oriental Research", t. 103 (1946), ss, 3-11 I. M, DIAKONOFF, Sale o~ lana in pre-Sargonic Sumer, w: "Papers presented by the Soviet delegation at the XXIII International Congress of Orientalists; Assy- riology", ss. 19-29 I, M. DIAKONOFF, So~ne rernarJes on the oReforms» of UruL~agina, w: "Revue d'As- itfor- _ syriologie", t. 52 (1953), ss. 1-15 G. EVANS, Anciem Mesopotamian AssembLies, w: "Journal of the American Oriental ty' w` Society", t. 78 (1958), ss. 1-11, 114-115 A. I; ALKENSTEIN, Die Ibbisin-KLage, w: "Die Welt des Orients", 1950, ss. 377-384 9ies in A, FALKENSTEIN, La Cite-tempde sumorienne, w: "Cahiers d'Fiistoire Mondiale", t. I, Pary? 1954, ss. 784-814 I. J. GELB, Hurrians at Nippur in the Sargonic period, w: "Festschrift Johannes t Cirnes, Friedrich", Heidelberg 1959, ss. 183-194 I. J. GELB, luew Light on Flurrians and Subarians, w: "Studi orientalistici in onore di Giorgio Levi Della Vida", Rzym 1956, ss. 378-392 TI3, JACOBSEN, The assumed confiict between Sumerians and Semites in ~earlg Mesopotamian history, w; "Journal of the American Oriental Society", t. 59 (1939), ' ss. 485-495 `e '~me TH. JACOBSEN, The Sumerian King List, Chicago 1939 TH. JACOBSEN, Primitive Democracy in anciem Mesopotamia, w: "Journal of Near Oxford Eastern Studies", t. 2 (1943), ss. 159-172 TH. JACOBSEN, The reign of Ibbi-Sxien, w: "Journal of Cuneiform Studies", t. 7 Eaater n (1953), ss. 36-47 TH. JACOBSEN, Early potitical development in Mesopotamia, w: "Zeitschrift fug r3lpt' w' Assyriologie", N. F., t. 18 (1956), ss. 91-140 R. JESTIN, tJbungen im Edubba, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", N. F., t. 17 (1955 i piąirzs ss. 37-44 , C. H. KRAELING i R. M. ADAMS, City invincibLe. A sgmposium on urbanizatir and cutturaL dev~eLopment in tlae anciem Near East, tv: "Oriental Institute Spec Eys!sern Publications", Chicago 1960 S. N. KRAMER, New Light on the early history of the anciem Near East, w; "Ame Anciem can Journal of Archaeology", t. 52 (1948), ss. 156-164 S. N, KRAMEK, Sumerian historiographg, w: "Israel Exploration Journal", t, 3 (1! udies in ss. 217-232 S. N. KRAMEK, Historia zaezgna sie w Sumerze, Warszawa 1961 F. R. KRAUS, Le Róbe des t~emples depuis La troisieme dgnastie d'Ur ~nsqu'd La a9 W ieikość i upadek 8abllonii 45U Wielkciść i upadek Babilonii mier<-: dynastie de Babylorte, w: "Cahiers d'I3istoire Mondiale", t. I, Paryż 1953-5I, ss. 518-545 F'. R. KRAI1S, Provinzen des neusumeriscYuen Reicl2es von Ur, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", N. F., t. 17 (1955), ss. 45-75 M. LAMBERT, La Periode T~resargonique. Essni d'2cne histoire sumerienne, w: "Sumer", t. 8 (195'0, ss. 198-216 M. LAMBERT, Une Ilistoire du conflit entre Lagasll e t Umma, w: "Revue d'E`>ssyriologie", t. 50 (1956), ss. 141-146 H. SCHMi~KEL, Daas Lnrcd Sumer, StuttE,art 1956 B. J. SIEGEL, Slavery during the Third Dynasty of Ur, w: "American Anthropologist", t. 49 (1947), nr l, czeo~ 2 E. SOLLBERGER, Sur la chronologie des rois d'Ur et qc~eldues probl~.ente.s connea~es, w: "Archiv fiir Orientforschung", t. 17 (1954---56), ss. 10--48 E. A. SPEISER, Mesopota~oian origin.s, F'iladclfia 1930 F. THUREAU-DANGIN, Die sumerischen und akkadiscYtere K~nigsi~tscitriften, t. I, Lipsk 1907 E. WEIDNER, Das Reich Sargons z:on f3kkad, w: "Archiv fur Orientforschung", t. 16 (195?), ss. 1--24 HISTORIA DRUGIEGO TYSItICLECIA TII. BAUER., Die Ostkanaanaer. Eine philologisch-)tistorische Untersuchung fiber die Wanderschicht der sogenannten «Amoriter» ?n Babylonien, Lipsk 1926 G. LOSSIN, Archives Royales d~e Mari, t. I, Correspondance de Samoi-Addu, Pary? 1950 G. DOSSIN, arch?ves R.oyales de Mari, t. iV, Correspondance de Samoi- Addu, Pary? 1951 G. DOSSIN, Archives Royales cle Mari, t. V, Correspondance de las~nah- Addu, Pary? 1952 A. DUPOTvT-SOMMER, Sur les debuts de l')zisto?r~e arameenne, w: "Supplements to Vetus Testamentum", t. I, Kopenhaga 1953, Lejda 1953, ss. 40-49 E. EBELING, B. MEISSNER, E. F. WEIDNER, Die Inschriften der altassyrischen Kónige, w: "Altorientalische Bibliothek", t. I, Lipsk 1926 D. O. EDZARD, Die «zweite Zwischenzeitn Babyloniens, Wiesbaden 1957 F. A. FINE, Studies in Middle Assyrian chronology and religiom ~~: "Hebrew Union College Anrual", t. 24 (1952-53), ss. 187-273 i t. 25 (1954), ss. 107-168 J. G~'1RSTANG i O. R. GURNEY, The geography of the Hittite empire, Londyn 1959 I. .1. GELB, Hurrians and Subarians, Chicago 1944 I. J. GELB, The nanl~e of Babylon, w: "Journal of the Institute of Asian Studies", t. I (1955), ss. 1-4 I. J. GELB, The early history of the West Semitic peoples, w: "Journal of Cuneiform Studies", t. 15 (1961), ss. 27-47 A. C=OE I'ZE, An Old Babylonian Itinerary, w: ".Iournal of Cuneiform Studies", t. 7 (1953), ss. 51-72 A. GOF:TZE, Kleina.sien, Monachium 1957 (). R. GURNEY, Ihetyci, Warszawa 1970 II. R. HALL, Minoan fayence in Mesopotamia, w: "Journal of Hellenic Studies", t. 48 (1928), ss. 64-'74 Vl'. W. HALL(.), The last years of the kings of Isin, w: "Journal of Near Eastern Studies", t. 18 (1959), ss. 54-72 13ib1iogralla CIL-F. JEAN, Archives Royales de Mari, t. II, Lettres diverses, ParyY 19x0 H. J. KANTOR, The Aegean and the Orient in the second millennium B. C., w: "Ame r ican Jaurnal of Archaeology", t. 51 (1947), ss. 1-103 J` A. KNUDTZON, Die ed-A7narna-Tafetn, w: "Varderasiatische Bibliathek", t. 2, Lipsk 1915 J. R, KUPPER, Archives RoyaLes d.e Mari, t. III, Correspondance de Kibri- Dagan, Pary? 1950 J. R. KUPPER, Archives Royaies de Mar?, t. VI, Correspondance de Bahdi- Lim, Paru? 1954 J. R. KUPPER, Les Nomades en Mesopotamie au temps des rois de Mari, w: "Bibliotheque de la Faculte de PhiIosophie et Lettres de 1'Universite de Liege", nr 142, Pary? 1957 J. LEWY, rubat-EnLid, w: "Annuaire de 1'Institut de Philologie et d'Histoire OrientaI Ies et Slaves", t. 13 (i953), ss. 293-321 J. LEWY, Amurritica, w: "Hebrew Union College Annual", t. 32 (1961), ss. 3I- 74 J. LEWY, On some institutions o~ the OLd Assyrian empire, w: "Hebrew Union College Annual", t. 27 (1956), ss. 1,-t9 D. D. LUCKENBILL, Anciem records of Assyria and Babytonia, t. I, Chicago 1D'36 R. T. O'CALLAGHAN, Aram Naharainz. A contribution to the history of Upper Mesopotamia in the second millennium B. C., Rzym 1948 i A. L. OPPENHEIM, The archives of the paLace of Mari, w: "Journal of Near Eastern S~udies", t. II (1952), ss. 129-139 i t. 13 (1954), ss. 14I-148 i C. F'. A. SCHAEFFER, Le palris royal d'Ugarit, t. III, Pary? 1955 C. F. A. SCHAEFFER, Le padais rogal d'Ugarit, t. IV, Pary? 1956 S. SR~IITH, hang Historg of Assyrya to 1000 B. C., Londyn 1928 S. SMITH, The statue of Idri- mi, Londyn 1949 S. SMITH, The chronoLogy of the Kassite dynasty, w: "Compte Rendu de La Deuxieme Rencontre Assyriologique Internationale", 1951, ss. 67-70. E. A. SPEISER, Ethnic movements in the Near East in t)ze second midteniaium B. G'., w: "Annual of the American Schools of Oriental Resea,rch", t. 13 (1931- 32), ss. 13-54 E. A. SPEISER, Tlze Hurrian participation in the civiiizations of Mesopotamia, Syrie and PaLestine, w: "Cahiers d'I3istoire Mondiale", i. I, Paary? 1953-:i4, ss. 311-32 i E. WEIDNER, Hof- and Harems-Erlasse assyrischer Kbaaige aus dem ~. JahrtausencL v. Chr., w: "Archiv fur Orientforschung", Wiesbaden 1956 E. t~'EIDNER, Die Inschriften Tukubti-Ninurtas 1 un.d seiner Nachfotger, ~,v: "Archiv fur Orientforschung", dodatek 1`?, Graz 1959 HISTORIA PI1:RWSZEGO TYSIISCLECIA 3. S. ANSPACHER, Tiglath-Pileser 111, w: "Columbia College Contributions to Oriental History and Philology", nr 5, 1912 R. D. BARNETT i W. WATSON, Russia~i excavations in Armenia (Karmu- Blzer), w: "Iraq", t. 14 (1952), ss. I32-1.47 R. D. BARNETT, The ArchaeoLog,y of Urartu, w: "Compte Rendu dc La Troisiemc· Rencontre Assyriologique Internationale", 1954, ss. 10-18 WI. BAUER, Das Inschriftenwerk Assurbanipads, Lipsk 1933 W. BAUMGARTNER, Herodots babydonische and ass3~risehe Nachric)aten, w°: "Archi. Orientalni", t. 18, 1-2 (1950), ss. 69-106 I _, _ ____. _ LL6 ~ ?a2 Wielkość i upadek Babilonii I;.. BORGEh~, Die Ir;schrijterz. Asarh.addons, Kón?gs ron Assyrien, w: "Archiv iar Orientforsehun~", dodate'_~ 9, Graz 1956 ~. P. BOU.DOT,J, I,iste de noms geographiques, w: "Orientalia", stara seria, 1929, s:. :> n-38 s.. A. W. BUDGF i L. WT. Ii`ING, An~zaLs of the kirys of fasyri.a, t. I, Londyn 19,a:. E. CAVAIGNAC, Mushk? et Phr2,·g?ens, w: "Journ.al Asiatique", t. 241 (1953), ss. ?39-143 F. Dr;i~ITZSCH, Dże óabylonisc3ze Chronik, Lipsk 1906 R. P. DOUGI~ER'.T~'Y, IL'abonidets a ~:d I~caslaazznr. tl Study of the cto.·ing events of t3~,Neo-I3abyLonian. empire, w: "Ya:e Oriental Series", Researches XIV, New Have:a 1924 D. '°;. FREEDNiAJ`;. Th.e La.bgplcn'rn Chronicie, v-: "Z he Biblical Archaeologist", t. 19 11956), ss. 50-60 J. F'I~i)=:DRICI3, Cr. R. MEYFR, .:... L'NGIVf;D i E. WEIDNER, Die Inschrifter; vc:r7 T ell Yialaf. Keilschriftte:xte zcnd arama?sche Urkunden aus einer assyrisc)te·n. P.·~a2i.~z zhauptstadt", w: "Archi.v fur Orientforschung", dodatek 6, Berlin 1940 C. .I. GADD, Th.e Harran ?nscript?nns of 1~'abonidus, w: "Anatolian Studies", t. 8 (1958;, s^. 35-92 `V. ~F'. HALLO, From ~arqar to Carche~rzish, Assyria and Israel in the light of ne~";.> clisc~:~eries, w: "The Biialica.l Archaeologist", t. 23 (1960), ss. 34-61 B. LANDSBERGEIi., Sam'al. Studievz zzzr Entdeckung der Ruinenstatte Karatepe, t: I. ~`:Idk3ra 194$ 4~'. FI. LANE, i3abiJlonian problerns, Londyn 19?3 S. LANGDON, Di.e neuoabylonischen Kónigsinschriften, w: "Vorderasiatische Bibho~heic'', t. 4, L ipsk 1912 .?. D. LIJC I~ENBILL, The a.^~nals of Sennacherib, w: "O:riental. Institute Publications", `. II, Chicago 1924 .... D. LUCIiE:^;I3ILL, Anciem records of Assyria and F3abylonia, t. II, Chica.go 19a~ .'~. .MALA1VIAT, The historical setting of two b?blical prophecies on tlie nations, ·s: "Israel Exploration 3ourn~_i", t. I il`~50--51), ss. 149-159 _.. .A. IVIELIKICFIVILI, ~tudes r~e i'ep?graphie ourartou et certaines questions d.e L'histo?re d'Ourartoaz, zv: "Rapport presente au XXIV Congres International des Orientaii.,tos", '~ioshwa 197 .1. T. nIiILiI~, < priere de Nabnn.de» et azctres ecrits d'un cycle de Daniel, w: "Revue L'-iblique", !. 63 (1956), ss. yr:an '~istc~ri.agrczyh?,·, w: "Universit;.- nf Zb'fissouri Studies, Social Science Seriea", t. i:' (2:?6), ss. 1-f6 ~i. L. OPPENHEIM, The ciigl of ~-ssa.r 'in 714 E~. C., w: "Journal of Near I:astern Studies", t. I9 (?960), ss. 73a-I=~? ~s. A. PALLIS, The historg3 n; l3czbv,ton. 538-93 .S. C., =ta: "Stridia Orientalia Ioanni 'edersen septuagenario... a collegis cliscipulis arnicis dicata", Kopenhaga 1953, ss. 275-294 TF. A. RIC7C:, Sargon's «EigYzth. bliLitary Canapaign.», w: "Journal of the American Oriental Sociea~ ", t. 62 (1942), ss. i3ll-138 'y. SMITH, E~abylo7:ian historiczi. te:cts, Londyn 1924 . . SMTTII, Isaiah. chapters XL-L~', w: "Schv,eich Lectures" 1940, Londyn 1944 Bibliografia 45 E. A. SPEISER, Southern Kurdistan in the annals of Ashurnas?rpal and today, w~: "Annuat of the American Schools of Oriental Research", t. 8 (1928), ss. 1- 42 M. STRECK, Assurbanipal und die letzten assyr?schen Kónige, w: "Vorderasiatische Bibliothek", t. 7, Lipsk 1916 H. TADMOR, The campaigns of Sargon 11 0; Assur: a chronological-historical study, w: "Journal of Cuneiform Studies", t. 12 (1958), ss. 22~30, 77-100 F. THUREAU-DANGIN, Une relation de la huitieme campagne de Sargon (714 av. ,i.--C.;, Pary? 1912 ~I. VOGELSTEIN, Neouchadnezzar's reconquest of Phoenicia and Palestirze ar~d tla o:racles of Ezekiet, w: "aleb~°ew Unian College Annuat", t. 23 (1950- 51), II, ss. 197=~0 L,. WA='EItMAN, Royal corresponderzce of the Assyriasz empire, Ann Arbor 1930-3~~ E:. WEIDNER, Jojachin, Kiinig von Juda, irz babylonischen Keilschrifttexten, w: "~IeLa:rges Syriens offerts a Monsieur Rene Dussaud", t. 2, ss. 923-935, Pary? 1939 ~. WEIDNER, Fiochverrat geyen Nebukadnezar II, w: "Archiv fur Orientforschung", ,. 17 (1954-5~ij, ss. 1-9 .'. WETZEL, Babylon zur Zeit llerodots, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", N. F., t. 14 (i944), ss. 45-68 D. J. WISEMAN, Chrorzicles of Chaldaean kings (626-556 B.C.), Londyn 1956 E. M. ~»'RIGHT, The eighth campaign or Sargon 11 of Assgria, w: "Journai oi Near F.astern Studi~s", t. 2 (1943), ss. 173-186 CFIRONOLOGIA ~'. R. ALBRIGHT, Further light on synchronism between Egypt and Asia irz the period 935-685 B.C., w: "Bulletia of the American Schools of Oriental Research", t. 141 (1956), ss. 23=?7 R. ,). BRAIDWOOD, Jericho and its settirzy in Near Eastern History, w: "Antiquity", t. 31 (1957), ss. 73-81, i. ,T. GELB, Two AssyrYan KYng Lists, w: "Jaurnal of Near Eastern Studies", t. 13 (19~s4), ss. 2U9-`1,30 L. LEvJY, Apropos of a recept ~tudy in Old Assyrian c)zronology, w: "Orienta.lia'', t. Z6 (1957), ss. 12-36 W. . LIBBY, Radiocarbon daiYng, Cr~icago 1955 1'. ~,IAN DER MEER, The ch,rorzology of anciem Western Asia and Egypt, Lejda l9aJ 1;.. A. PARKER i W. II. DUBBF'RSTEIN, Babyloniarz cizronology 626 B.C.-a.D.7:i, w: "atudies in Anciem Oriental Civilization", t. 24, Chicago 1956 ,~i. PAItFtOT, Chronologie rnesopotamienne, tv: A. Parrot, Archeologie m.eso?~otarrzieszYte; iechnique et problemes, Fary? 1953 _,.. B. ROWTON, Z'ize dute o;- Hanzncurabi, w: "3ournal of Near Eastern Studies", t. 17 (1958j, ss. 97-liI S. S14TI.TH, Alalakh and chronolc~gy, Londyn 1940 sI. T_~DMOR, Hi.stor?cal zrnplicatiors d'Urukagina, w: "Revue d'Assyriologie", t. 51 (1957), ss. 139-144 B. LANDSBERGER, Die babybonische Termini fur Gesetz und Recht, w: "Symbolae... Iioschaker dedicatae", Lejda 1957, ss. 219-234 II. LIEBESNY, The oath of the king in the Legal procedure of Nuzi, w: "Journal of tYne American Oriental Saciety", t. 61 (1941), ss. 62-63 H. LIEBESNY, Evidence in Nuzi Legat procedure, w: "Journal of the American Oriental Society", t. 61 (1941) ss. 130-142 H. LIEBESNY, The administration of justice in Nuzi, w: "Journal of the American Oriental Saciety", t. 63 (1943), ss. 128-144 W. MANITIUS, Das stehende Heer der Ass~rerkónige und seine Organisation, w: "Zeitschrift fiir Assyriologie", t. 24 (1910), ss. 97-149, 185-224 J. W. MUNN-RANKIN, Diplomacy i.n Western Asia in the ea.rly second m.iLLennium I3.C., w: "Iraq", t. 18 (1956), ss. 68-I10 J. NOUGAYROL, Le Prologue du Code HammourabYen, d'apres une tabLette inediLe cLu Louvre, w: "Revue d'Assyriologie", t. 45 (1951), ss. 67-79 J. NOUGAYROL, Un fragment oubLie du Code (en) sumerien., w: "Revue d'Assyrioloc;ie", ?. 46 (1952), ss. 53-55 A. L. OPPENHEIM, On an operation device in mesopotamian bureaucracy, w: "Journal of :Vear Eastern Studies", t. 18 (1959), ss. 121-128 A. '~'A.N PRAAG, Droit matrimoniaL Assyro-Babydonien, Amsterdam 1945 P. 1. PURVES, Commentary on Nuzi real property in the iight of recept studies, w: ,..lournal oi Near Eastern Studies",'t. 18 (1959), ss. 68-86 P. M. PURVES, AdditionaL remarks on Nuzi real property, w: "Journal of Near Eastern Studies", t. 6 (1947), ss. 181-185 H. W. F. SAGGS, Two administrative of jicials at Erech in the sixth century B.C., w: ,.Sumer", t. 15 (1959), ss. 29-:~8 H. W. F. SAGGS, The Nimrud Letters. Part V. AdminYstration, w: "Iraq", t. 21 (199), ss. 158-199 M. 5AN NICOL,Ó, Babytonische Rechtsurkunden des ausgehenden 8. uncL des i. ?ahrhunderts v. Chr., Monachium 1951 M. 5AN NICOLd, Beitrage zu einer Prosopographie neubabyLoni.scher Beamten der ?ivii- und Tempelverwaltang, Monachium 1941 456 Wielkość i upadek I~abilonii '.VI. SC:iC)'_T'T, Urkunden des altbabylonżse)zen Zivil- und Prozessrec?7.ts, w: "ś' i~::`.: a4iatische Bibliothek", t. 5, L'·_psk 1913 J. w. SNYDER. Babylonian suretyship litigation; a ea.se h.istory, va~: ",.TOUrnal nf °~ ;: neiform Studies", t. 9 (1955), ss. 25-28 E. A. SPEISER, Authority ancl Low in the ancient Orient (Mesopotam?a), w "Journal of the American Oriental Society", (194) ss. 8-15. F. R. STEEI,E, Nu.zi real estate transactions, w: "American Oriental Series", t. 25, T'iladelfia 1943 F. R. STEELE, The code oj Lipit-Ishtnr, w: "American Journal of Archaeology", f. 52 (19481, ss. 425-450 Sym.bolae ad fura or?entis antiqui pert?~xentes Paulo Koschaker ded?catae, Lejcia I~'·!? ~. SZLECHTER, Le Code d'UT-Nammu, w: "Revue d'Assyryologie", t. 49 (1955), ss. 169-177 1. SZLECHTER, Le Code de L?pit-IotaT, w: "R,evue d'Assyriologie", t. 51 (1~357), ss. 57-82 i 177-196; t. 52 (1955), ss. 74-90 ~. SZLECHTER, La Saisie ill~gale dans les lois d.'Eonunna et dans le. code d'Hamr,u.rabi, w: "Studi in onore di Petro De Francisci", t. I, ss. 271-281, Mediolan 195tw A. UNGNAD, Babylonische Briefe aus der Zei.t der Hammurapi-Dbnasti.e, zv: "Vorderasiatische Bibliothek", t. 6, Lipsk 1914 E. F. WEIDNER, Politische Dokurrtente aus KleYnasien. DYe Staatsvertroge in akkadischer Sprache aus dem Archiv von Boghazkiii, iv: "Beghazkdi-Studien", zeszyt f!, Lipsk 1923 iIANDF.L, EKONOMIh'A, KOMUNIKACJA I TRANSPORT ..T. I30TT1·;RO, Archives Royales de Mari, t. V?I: 'Textes ~corcomique.s et adrrLi'rtisrr-2ti f s, Pary? 1958 G. CARDASCIA, Les Villes de Mesopotamie: Leurs ?nstitutious ~conorni,ques et soda tes, w: "Recuils de la Societ~ Jean Bodin", t. 7 (1955), ss. 51-61, R. CLAY, The tenure of land in Babylonia and Assyria, Londyn 1938 .4. T)EIMEL, Surrcerische Tempelwirtschaft zur Zeit Urukagina.s und seineT VoT_ ganger, w: "Analecta .Orientalia", t. II, Rzym 2931 R. DELAGNEAU, La Batellerie. Son evolution en Mesopotamie du IVe au ler mir_ lerlaire avant J.-C., w: "Positions des theses des eleves de 1'Ecole du Louvre", Pary? 1956, ss. 122-126 C'z. DOSSIN, Signaux lumineux au pays de. Mari, w: "Rewie d'Assyriologie", t. 35 (19a8), ss. 174-186 R. P. DOUGIiERTY, Cuneiform parallels to Solcarron's prov?sioning system, w: "Annval of the American Schools of Oriental Research", t. 5, ss. 23-65, New Haven 1925 R. P. DOUGHERTY, The Shirkutu of Babylonian deities, w: "Yale Oriental Se:~'_es; Researches", t. VQ, New Haven 1923 VP. H. DUBBERSTEIN, Comparat?ve prices in later Babylonia, w' "American 3ourna3 of 5emitic Languages", t. 56 (1939), ss. 20-43 R. O. FAULKNER, A Syrian trading venture to Egypt, w: "Jouznal of Egyptian Archaeology", t. 33 (1947), ss. 40--46 Sir A. H. GARDINER., A lawauit arising Prom the puTChase of two slaves, w: "J~aurnal of Egyptian Archaeology", t. 21 (1935), ss. 140-146 C. H. GORDON, Colonies and ev.claves, w: "Studi orientalistici in anore di. Giorgio Levi Della Vida", 't. I, ss. 409-X19, Rzym 1956 Bibliografia r57 E'. 1!i. HEICHELHEIM, An artcient ecanomic history, t. I, Lejda 1958 ~?1. JACOBSEN, On the textile industr~ at Ur under Ibbi-Sin, w: "Studia Orien- talia Ioanni Pedersen septuagenario... a collegis discipulis amicis diwata", '_~opmnaga 1953, ss. 172-187 C. H. W. JOHNS, Assyrian deeds and docnmert.ts recording the transfer of property, vambridge-Londyn 1898-1924 . W. KASNIG, Gesellschaftlicl.e Verhaltnisse Armenzen.s zur 2eit der CTaalder-D,tn.ast?e (9.-7. Jahrhundert), w: ".Archiv iiir Vólkerkunde", t. 9 (1954), ss. ?1-6 "~;. LAMT~EItT, La P~riode presargonique. La vie econonaique a ShuruppaTc, w: "Su mer", t. 9 (19531, ss. 198-213 i t. 10 (1954), ss. 150-190 :vt. LAMBERT, Textes commerciaux de LagasTu (epoqz.e presargoniquej, czeoa I i II w: "Revue d'Assyriologie", t. 47 (1953), ss. 57-69 i i0a-120; cze~a III w: "Archiv Orientalni", t. 23 (1955), ss. 557-574 J. G-. LAUTIiER, Altbebyloniscrhe Personenmiete urzd Erntecrbeitsver~rage, Lejda 1938 `.i~. F. LEEMANS, The Otd Babylonian merchant, Lejda 1950 vV. F. LEEMANB, Legal and econontie records Jrone the kingdcrrz cif Larsa, T__ejda :954 W. F. LEEMANS, Foreign. trade in the OTd Babylonion Period, L~ejda ?96d) ~. F'. LEHMANN-HAUPT, Actes du XVIIIe Congres Zrzternation.al des Orien.taL^stes, I,ejda 1932 J. LEWY, Some aspects of commercial life irr. r9ssuria ancT. Asia 113iner i.rr tFan rrir·eteenth pre-Clir?stiart cerz3ury, w: "Journal of the American Oriental Society", i. 'i8 (1958), ss. 89-101 fi. F. LUTZ, Legal ar;·~ econontic docu.ments frorrt Ashjdly, w: "Unversity of Calfornia Publications in Semitic Philology", t. 30, nr ~, ss. 1-184, Beri=_eley :931 I. MEDiDELSOHN, Slnvery in fhe anciem Negr Ea.st, Nowy Jork 1949 h. L. OPPENHEII\!E, ~ fiscal pract?ce of the arcierat ?d~°r:r East, w: ",To~rna; oiJear Lastern Studies", t. ti (1947), ss. 116-12C~ L. OPPF,NHEIM, Tize seafar?ng mereTtants of Ur, ,x_: "3ournal of the American O:iental Society", t. 74 (19:4), ss. 6-17 :;. L. OPPENHEIM, A bird's-ebe view of A"esopotarai,an ec:oironric Tei,story, w: Fe. Poloryi, Trafie and m,artcet in tite early ~·rrtpires, 1957, ss. 26-37 K. POI,ANYI, Trafie and market in the enrlTt er>apires, ~olencoe 1957 I. TS~Io .PRICE, Transportation by water iri early Babyionia, w: "American .Iournal o: Semitic Languages", t. 40 (1923), ss. 111-116 :'~. SAARISALO, New Kirkuk docuntents relating t;~ s?ave:;, w: "Stadia Grientalia", t. .5/3 (193<<), ss. i-101 ~1. SAIaON~:N, Di.e 1rL'asser~ahrzeuge in Babylorien, w: "Studia. Orientalia'', t. 8l4 ,1939), ss. 1-199 __. SAI,C.IVEDi, Nautica Bczbylonico,, w: "Studia Orientalia", t. 11/1. (1942), ss. 1-11S :'~. SALONEN, Die Lcsndfahrzeuge des alten Mesopotarnien, w: "Annales Academiae Scienti<~rum Fennicae", t. 72, 3, Helsinki 1951 .~. SALONEl`d, Hippologica Accadica, w: "Annales Academiae Scientiarurn Fennicae", :. 100, Helsinki 1956 ';Y. J.aIVT NICOL(? i A. UNGNAD, Neubabaylonische Rechts- urtd Vcrwaltungs-Urkun_.~~a, Lipsk 1935 ?~?. SA1V NICOL~, Materiali.en zur Viehwirtschaft in den neubabylonischen Te-mpeln. t. I-V, w: "Orientalia", t. 17 (1948), ss. 273-293; t. 18 (1949), ss. 288- 30(i; t. .i951), ss. 129-150; t. 23 (1954), ss. 351-382; t. 25 (I956), ss. 34-38 458 Wielkość i upadek Babilonii S. SMITII, A pre-Greek coinage in the Near East, w: "Numismatic Chronicie", t. 2 (1922), ss. 3-11 S. SMITH, The Greek trade at Al Mina, w: "Antiquaries Journal", t. 22 (194?), ss. 87-112 F. J. STEPHENS, Notes on somo economic texts of the time of Urukagina, w: "Revue d'Assyriologie", t. 49 (1955), ss. 129-136 RELIGIA, MAGIA I MANTYNA a) Podstawowe wydania lub tłumaczenia tekstów I. BERNIIARDT i S. N. KRAMER, Enki und die ~Veltordnung, w: "Wissenschaftliche Zeitschrift der Friedrich-Schiller-Universitat Jena", rocznik 9, zeszyt 1/2 (1959-6U), ss. 231-256 G. CASTELLINO, Rituals and prayers against «Appearing Ghosts», w: "Orientalia", t. 24 (1955), ss. 240-274 G. CASTELLINO, Urnamm.u three religious texts, w: "Zeitschrift fur Assyriologie''. N. F., t. 18 (1957), ss. 1-57 G. DOSSIN, Un Ritual du culte d'Iotar provenant de Mar?, w: "Revue d'Assyriologie". t. 35 (1938), ss. 1-13 G. DOSSIN, Une Rev~lation du dieu Dagan d Terqa, w: "Iievue d'Assyriologie", t. 4? (1948), ss. 125-134 E. EBELING, Beschwórungen gegen den Feind und den bósen Blick aus dem Zweistromlande., w: "Archiv Orientalni", t. 17/1 (1949), ss. 172-211 E. EBELING, Ein babylonisches Beispiel schwarzer Magie, w: "Orientalia", t. 20 (1950), ss. 167-170 E. EBELING, Kultische Texte aus Assur, w: "Orientalia", t. 20 (1951), ss. 399- 405: t. 21 (1952), ss. 129-148; t. 22 (1953), ss. 25-46; t. 23 (1954), ss. 114-128; t. 24 (1955), ss. 1-15 E. EBELING, Die akkad?sche Gebetsserie «Handerhebung», Berlin 1953 E. EBELING, F,in neuassyrisches Beschwórungsritual gegen Bann und Tod, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", N. F., t. 17 (1955), ss. 167-179 E. EBELING, Beitrage xur Kenntnis der Beschwdrungsserie Namburbi, w: "Revue d' Assyriologie", t. 48 (1954), ss. 1-15, 76-85, 130-141, 1'r8-191; t. 49 (1955), ss. :32-41, 13?-148, 178-192; t. 50 (1956), ss. 22-33, 86-94 A. FALKENSTEIN, Su~rnerische religióse Texte, w: "Zeitschrift fur Assyriologie'~, N. F., t. 15 (1950), ss. 80-150; t. 16 (1951), ss. 61--91; t. 18 (1957), ss. 58-75 C. FRANK, Kultlieder aus dem Isch.ta.r-Tamuz-Kreis, Lipak 1939 C. FRANK, Lamaotu, Pazuzu und andere Damonen. Ein Beitrag zur babylonisch-assgrischen Da,mon.ologie, w: "Mitteilungen der Altorienhalischen Gesellschaft", t. IiIV/2, Lipsk 1941 R. FRANKENA, Takultu, de sacrale maaltijd in het Assyr?sche ritueel, Lejda 1954 A. FALKENSTEIN i W. VON SODEN, Sumerische und akkadische Hymnen und C:ebete, Zurych-Stuttgart 1953 A. GOETZE, The Hittite ritual of Tunnawi, w: "American Oriental Series", t. 14; New Haven 1938 O. R. GURNEY, Babylonian prophylactic figures and their ritual, w: "Annals of Archaeology and Anthropology", t. 22 (1935), ss. 31-96 '~. HEIDEL, The Babylonian Genesis. The H?story of the Creation, Chicago 1952 T. .TASTROW, Die Religion I3abyloniens und Assyrie~~s, Giessen 1905- 12 Bibliografia 459 R. JESTIN, Textes religieux sumerżens, w: "Revue d'Assyriolagie", t. 35 (1938), ss. 158-173; t. 39 (1944), ss. 83-97; t. 40 (1946); ss. 47-54; t. 41 (1947); ss. 55- 66; t. 4·~ tI9a0), ss. 45-71 I3. LABAT, Le Poeme bab~lonien de la Creation, Paryż 1935 ~.~%. G. LAMBERT, Divine love lyrics Prom Babylon, w: "Journal of Semitic Studies", t. 9 (? 959), ss. 1-15 S. LANGDON, The Babylonian Epic of Creation, Oksford 1923 S. LANGDON, An incantatżon for expelling demons front a house, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", N. F., t. 2 (1925), ss. 209-214 W. F. LEEMANS, Ishtar of Lagaba and her dress, Lejda 19x2 G. MEIER, Die assyrżsche Beschwórungssammlung Maqliz, w: "Archiv fur Orientfarschung", Berlin 1937 G. MEIER, Ein Kommentar zu einer Selbstpradżkation des Marduk aus Assur, zv: .,Zeitschrift fur Assysiologie", N. F., t. 13 (1942), ss. 241-246 D. W. MYHRMAN, Die Labartu-Texte, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", t. 16 (1902), ss. 141-200 F. NCSTSCHER, Haus- und Stadt-Omina der Serie: summa alu ina mele śakin, w: "OrientaLLa", t. 31, 39-42 i 51-54 (1928-30) A. L. OPPENHEIM, The interpretation of dreams in the anciem Plear East. Witiz a translation of an Ass~rian dream-book, Filadelfia 1956 A. L. OPPENHEIM, A new prager to the «gods of tYze nightv, w: "Studia Biblica et Orientalia", t. III, Oriens Antiquus, Rzym 1959, ss. 282--301 E. REiNER, S'urpu. A collection of Sumerian and Akkadian incantatżons, w: "Arcliiv Siir O^ientforschung", Graz 1958 L. ROST, Ein hethitisches Ritual gegen Familienzwist, w: "Mitteilungen des Insti- tz~ts fur Orientforschung", t. I (,1953), ss. 345-379 A. SACHS, Babylonian Horoscopes, w: "Journal of Cuneiform Studies", t. 6 (1952), ~-s. 4S-75 H. ~J. F. SAGGS, Pazuzu, ~~: "Archiv fur Orientforschung", t. 19 (1960), ss. 123-12. ~V. VON SODEN, Ein ne2zes Bruchstuck des assyrischen Kommentars tum Marduk.-®rdal, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", N. F., t. 18 (1957), ss. 224-234 R. C. THOMPSON, The reports of the Magicżans and Astrologers of Nineveh and Babylon, t. II: Englisia translation and translżteTatżon, Londyn 1900 R. C. THOMPSON, The devils and evil spirits of Babylonia, Londyn 1903 F. THUREAU-DANGIN, RitueL et amulettes contre Labartu, w: "Revue d'Assyriologie", t. 18 (i921), ss. 162-198 F. THUREAU-DANGIN, Rituels accadiens, Paryż 1921 M. VIEYRA, Iśtar de Nineve, w: "Revue d'Assyriologie", t. 51 (1957), ss. 83- 10? i 130-138 M. WZTZEL, Tammuz-Liturgien und Verwandtes, w: "Analecta Orientalia", t. 10, Rzym 1935 H. ZIMMERN, Zu den «Keilschrifttexten aus Assur religiósen Inhalts», w: "Zeitschrift fur Assyriologie", t. 30 (1915-16), ss. 184-229 b) Podstawowe omówienia J. BOTT~RO, La Religion babylonienne, Paryż, 19;12 E. D. VAN BUREN, The God Ningizzida, w: "Iraq", t. 1 (1934), ss. 60-89 E. D. VAN BUREN, Fish offerings in anciem Mesopotamia, ~~: "Iraq", t. 10 (1948), ss. 101-121 9fp 'VPielkośe i upadek Babilonii E. D. V.AN BUREN, Tice~ Rod an Ring, w: "t~.rcl:iv Orientalni", t. 1'tl2 (194,~~, ss. 4~4--450 E. D. VAN BLTREN, S~mbols of the gods in Mesopc` a:nian art, Rzym 194 5 E. D. VAN BUREN, F'o'u,ndation rites for a n,ew terapie, w: "Orienta.ia", t. 21 ;14521. ss. 293-306 E. D. VAN BUREN, The building of a tempLe-tozc~e-, w: ,.Revue d'A~~yriologie", t. 4u (19521, ss. 65-174 E. D. VAN BUREN, An investigation of a new theorlt concerning the Bird- ran. w: "(?rientalia", t. 22 (1953), ss. 47-58 _.. D. VAN BUREN, The Sun-Gnd rising, ve: "Re~·ue d'Assyriologie", Ł. 49 ;19:i5), ss. 1-14 1. DANMANVILLE, La Libation en Mesopotar·aie, ~,r:: "R.evue d'Ass·.·riologie", `. 49 (1955), ss. 57-68 L'. DIiORP/:E, Les Religions de Babglonie et d'Assgri~, Paryż 1949 A. FALKEMTSTEIN, Dże Haupttypen der sumer.='seLl.en Beschw~rung, ;_.. "Leipziger Semitistische Studien", N. F., t. I, Lipsk 1931 A. FALKENSTEIN, Was sagen die schriftlichen C,)?rel?e-n, fiber das Tarremuz-Problem. szus? w: "Compte Rendu de 1a Rencontre Assyrioloi;:que Internationale", t. 3 (1954), ss. 41-65 _~. F'ALKENSTEiIY, Akźti.-Fest und akiti-Festh.au.s, u': "Festschrift Iohannes E'riedrich", Heidelberg 1959, ss. 7.47JI82 ~i. FRANIŚFORT, The problem of similarit7~ in an,cient Negr Easterrc religions, Oksfor d 1951 O. J. GADD, Babylonian m.,yth and rituaL, w: Mgth a.nd Ritual, Oksford 1933, ss. 40-67 S. I3. HOOKE, Babplonian and .4ssgrian. religi.or!, T:ordy n 1953 7.'H. JACOBSEN, Mesopotamia, w: l;efore pL~iloso~;h.y, Ilarrnondworth 1949, ss. 137-234 !'H.-P'. JEAN, La Relżgion str,merienne, Paryż 193: .. R. KRAUS, Tamrnuz, w: "Campte Rendu de la Fvencnntre Ass~~riologique Int°_-nationale", t. 3 (1954), ss. G9-74 .. LE11VY, Tyce late Assyro-Babglonian colt of the .Moorc an.d its cuLnaination a.,r the tim.e of Nabonidus, w: "Fiebrew Union College Annua'.'', t. 19 (2945-46), ss. 405-489 A. iVi00RTGAT, Tammuz, Berlin 1949 t~. L. OPPENHEIM, Akkadia.n. «pul(u.)h(t)m ard «rn.et.nrran,u·;, w: "Journal of the Aenerican Oriental Society", t. 63 (1943), ss. 31-34 A. L. OPPENHELM, Mesopotamian Mgthology, ~~-: "C~~rientalia", t. 16 (1947), ss. 207-238; t. ?7 (1948), ss. 17-58; t. 19 (1950?, ss. 1~'°.?-158 S. A. PALLIS, The Babylonian Akitu fe.stival, Kopo.^,haga 1926 G. ROUX, Adapa, le vent et l'eau, w: "Revue d'Assyrioiogie", t. 5~ (1961), ss. i3-33 S. SMITIi, A Babylonian fertżlity cuLt, w: "Journal of the Asiatic Societ5", I9`?e, >s. 262-268 S. SMITH, The Pace of Humbaba, w: "Annals of Archaeology and Anthropoiogv", t.:l (1924), ss. 107-lI4 S. SMITH, Notes on «The Assprian Tree», v.-: "Bulletin of the School of Orientai Studies", t. 4 (1926-28), ss. 69-76 `'V. VON SODEN, Gibt es ein Zeugnis dafii.r, dass d.ie Babylonier an die Wiederaufstehung Marduks geglaubt haben?, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", N. F., t, i7 (! 955), ss. 130-166 Bibliografia 461 . . V02vT SODEN, >Jicht und Finsternis in der svrneriachąrz rond bablrlonT.sch-ass?nrischen Religion, w: "Studium Generale", t. 13, zeszyt 11 (1960), ss. 5~~i-653 ~'w'. VON SODEN, ReligiSse Unsicherh,eit, Sakularisierungstenderczen un.d Aberglarib3 zTa,~r Zeit der Sargoniden, w: "Studia Biblica et Orientalia", t. III, Oriens Antiquus, Rzym 1959, ss. 356-367 . T~'~LLQVIST, Akkadische Gótterepitheta, W; "SiLIĆI2 Orientalia", ·.. 7, Helsinki 1938, ss. 1-521 c) Prace dotpczqce życia pozagrobowego i. świata podzżem.n.ego F. ~.. TH. DE LIAGRE B~IiL, Hyrane an Nergal, den Gott der U nterwelt, w: "Bibliotheca Orientalis", t. 6 (1949), ss. 165-170 J. B. CURTIS, An investigation of the Mount of Otives in tle Judaeo-Christian tradition, w: "Hebrew Union College Annual", ~. ?f3 (lS)57), ss. :37-177 . EBELING, Tod und Leben nich den Vorstellungen der Babylonier, ezę~ć I, Texte, Berlin i Lipsk 1931 E. EBELING, Eine Beschreibung der Unterwelt in su.Tr.erżscher Sprache, w: "Orier.talia", t. 18 (1949), ss. 285-287 R. 3ESTIN, La Conception surn~rienne de ta vie post-~rraorterr~, w·: ,.~~yria", t. 3:1 ;1956), ss. 113-118 S. N. KRAMER, The death of Gilgam,esh, w: "Bulletin of the American Schools of Oriental Research", t. 94 (1944), ss. 2-12 s. l~T. KRAMER., «Inanna's descem to tti.e Nether Worldr continueca and revżsed, ~~~: "TOUrnal of Cuneifarm Studies", t. 5 (2951), ss. 1-?7 i-I. LEWY, Origia and significan.ce of the «Magm Duuńdr, v~·: "Archiv Orientain(", t. 18!3 (1950), ss. 330-365 H. W. F. SAGGS, Some anciem Semi.tże corcceptiores o! tt-~e Afterti;e, w: "Faith and Thought", t. 90 (1958), ss. 157-18? ~i%. VON SODEN, Di.e Unterweitsvision eines assyri.sctren Kronprirczen, w: "Zeitscl~rift fifir Assyriologie", N. F., t. 9 (1936). ss. 1-31 K. 1~ALLQVIST, Sumerisct,,-akkadische Namen der Totenwelt, ~~~: "Studia Or:ent;~ia", t. 5, Helsinki 1934, ss. 1-46 VANDEN BERGHE, R~flexżons critiques sur la ~tnture de Dumuzż-Tammuz, ·". "~,a Nouvelle Clio", t. 6 (1954), ss. 298-321 d) S:~?i.qtynie i. ziguraty -. AaIIET, Ziggurat.s et nCulte en Hateur» des origżrces a L'eooque d'Akkad, w: "Rem.z,e d'Ass3·riolagie", t. 47 (1953), ss. 23-33 ~. A. BUSINK, De Babylonisch,e tempeltoren., Lejda 1949 _.. EBELING, Stżftungen urcd Vorschriften fiir assyrische ~'empel, Berlirs 1954 .i. .T. LENZEN, Die Entruirklung der Zżkurrat von żhren Anfiżngen bis zur Zeit der 111. dynastie von Ur, w: "Ausgrabungen der Deutseveen Forschungsgemeinschaft irg. Lrruk-Warka", t. 4, Lipsk 1941 1I. J . LENZEN, Mesopotamische Tempelanlagen von der Friihzeit bis zum zweiter .Ic.t~rtausend, w: "Zeitschrift fiir Assyriologie", N. F., t. 17 (1985), s>. 1--36 A. PARROT, Zżggurats et Tour de Babel, Paryż 1949 462 Wielkość i upadek Babilonii e) Król i święte małżeństwo K.-H. BERNHARDT, Das Problem der altorientalischen Kónigs-Ideologie im atten Testament, unter besonderer Beriicksichtigung der Geschichte der Psalmen-exec~ese dargestellt und kritisch gewiirdigt, Lejda 1961 E. D. VAN BUREN, The Sacred Marriage in early times in Mesopotamia, w: "Orientalia", t. 13 (1944), ss. 1-72 J. J. A. VAN DIJK, La Fete du nouvel ans dans un texte de Śulgż, w: ,.Bibliotheca Orientalis", t. II (1954), ss. 83--88 .1. ENGNELL, Studżes in divine kingship in the ancient Near East, Uppsala 1943 11. FRANKFORT, Kżngship and the gods, Chicago 1948 H. FRANKFORT, State festżvals in Egypt and Mesopotamia, w: "Jaurnal of the Warburg and Courtauld Institutes", t. 15 (1952), ss. 1-12 C. J. GADD, Ideas of divine role in the ancient East, w: "Schweich Lectures", 1948 J. GRAY, Royal substitutżon in the ancient Near East, w: "Falestine Expla: ation Quarterly", 1955, ss. 180-182 W. W. HALLO, Early Mesopotamian rogal tittes; a philological and historical analysis, w: "American Oriental Series", t. 43, New Haven 1957 R. LABAT, Le Caractere religieux de la royaute Assyro-Babylonienne, Paryż 1939 W. G. LAMBERT, A part of the rit2r,al for the substitute king, w: "Archiv fiir Orientforschung", t. 18 (1957), ss. 109-112 K. F. MULLER, Das assyrische Ritual, ezę§ć I: Texte zum assyrischen Kóniqsritual, w: "Mitteilungen der Vorderasiatisch-aegyptischen Gesellschaft", t. 4113, (1937) H. SCHMC)KEL, Heilige Hochzeit und Hoheslied, Wiesbaden 1956 S. SMITH, The practice of kingship in early Semitic kingdoms, w: Myth, Ritual and Kin,gs)tip, Oksford 1958, ss. 22-73 G. WIDENGREN, The king and the Tree of Life in ancient Near Eastern religiom Uppsala 1951 LITERATURA I TEKSTY LITERACKIE a) Podstawowe wydania Lub tłumaczenia tekstów F. 1~I. TH. DE LIAGRE BOHL, Der babylonisclae Fiirstenspiegel, w: "Mitteilungen der Altonientalischen Gesellschaft", t. 11/3, 1937 F. M. TH. DE LIAGRE BZ)HL, Die Myth vom weisen Adapa, w: "Die Welt des Orients", t. 2 (1959), ss. 416-431, I·;. EBELING, Eine neue Tafet des akkadischen Zu-Mythos, w: "Revue d'Assyriologie", t. 46 (1952), ss. 25-41 S. GELLER, Die sumerisch-assyrżsche Serie Lugal-e ud me-lam-bi nir-gal, w: "Altorientalische Texte und Untersuchungen", t. 1/4, 1917 E. I. GORDON, Sumerian proverbs, 1959 P. F. GCSSSMANN, Das Era Epos, Wiirzburg 1955 O. R. GURNEY, The Sultantepe tablets, w: "Anatalian Studies", t. 2 (1952), ss. 2535); t. 3 (1953), ss. 1.5-25; 't. 4 (1954), ss. 65-99; t. 5 (1955), ss. 93-113; t. 6 (1956), ss. 145-164; t. 7 (1957), ss. 127-136; t. 10 (1960), ss. 105-131 TH. 3ACOBSEN i S. N. KRAMER, The mych of manna and Bitutu, w: "Journal of Near Eastern Studies", t. 12 (1953), ss. 160-188 P. TENSEN, Assyrisch-babylonische Mythen und Epen, w: "Keilinschriftliche Bibliotbek", t. VI/I, Berlin 1900 Bibliografia 463 S. N. KRAMER, Man's golden age: a Sumeram parallel to Genesis IX, I, w: "Journal of the American Oriental Society", t. 63 (1943), ss. 191-194 S. N. KRAMER, Schooldays: a Sumerian composition relating to the education of a scribe, w: "Jowrnal of the American Oriental Society", t. 69 (1949), ss. 199- 21~~ S. N. KRAMER, Enmerkar and the Lord of Aratta. A Sumerian epic tale of Iraq and Iran, 1952 J. LAESSf?JE, The Atrahasis epic: A Babylonian history of mankind, w: "Bibliotheca Orientalia", t. 13 (1956), ss. 90-102 `V. G. LAMBERT, Babylonian Wisdom Literatura, Oksford 1960 W. G. LAMBERT, Three unpublished fragments of the Tukulti-Ninurta epic, t~': "Archiv fur Orientfosschung", t. 18 (1957-58), ss. 38-51 S. LANGDON, The legend of Etana and the eagle, Paryż 1932 u. NOUGAYROL, Un Chef-d'eouvre inedit de la litterature babylonienne, w: "Revue d'Assyriologie", t. 45 (1951), ss. 169-7.83 J. NOUGAYROL, Ningżrsu, vainqueur de Zu, w: "Recue d'Assyri.ologie", t. 46 (1952), ss. 87-97 E. REINER, Deux fragments du mythe de Zii, w: "Revue d'Assyriologie", t. 48 (19;14). ss. 145-148 V. SCHEIL, Fragment de la legenda du dieu Zu, w: "Revue d'Assyriologie", t. 35 (1938), ss. 14-32 R. C. THOMPSON, The epic ot Gilgamish. Text, trare.slateration and notes, Oks~orc: 1930 b) Podstawowe omówienia J. .J. A. VAN DIJK, La Sagesse sumero-accadienne, Lejda 1953 E. EBELING, Die babylonische Fabel und ihre Bedeutung fur dże Literaturgeschichte, w: "Mi~tteilungen der Altorientalischen Gesellschaft", t. 11/3, 1937 A. FALKENSTEIN, Zur Chronologie der su~merischen Literatur lnach altbabylonischer Stufe), w: "Mitteilungen der Deutschen Orient-Gesellschaft", t. 85 (1953), ss. 1-13 T. FISH, The Zu bżrd, w: "Bulletin of the John Rylands Library", t. 31 (1948), ss. 162-171 C. J. GADD, Teachers and studenta in the oldest schools, Londyn 1956 H. G. GiJTERBOCK, Die hżstorżsche Tradition und ihre titerarische Gestaltung bai Babyloniern und Hethitern bis 1200, w: "Zeitschrift fiir Assyriologie", N. F., t. 8 (1934), ss. 1-91; t. 10 (1938), ss. 45-149 TH. JACOBSEN, The investiture and anointing of Adapa in heaven, w: "American Journal of Semitic Languages', t. 46 (1929), ss. 201-202 h. JORDON, In den Tagen des Tammuz. Altbabylonische l~Tythen, Monachium 1950 S. N. KRAMER, Dilmun, the land of the living, w: "Bulletin of the American Schools of Oriental Research", t. 96 (1944), ss. 18-28 S. N. KRAMER, Samerian M,ythoLogy, Filadelfia 19-14 S. N. KRAMER, The Epic of Gilgameś and its Sunzerian sr~urces. A study in literary evolution, w: "Journal of the American Oriental Society", t. 64 (1944), ss. 7-23 i 8'> S. N. KRAMER, Mythology of Sumer and Alckad, w: Mythologies o,` the anciem u?orlc', Nowy Jork 1961, ss. 95-137 J. LAESSIdE, Literaty and oral tradition in anciem Mesopotamia, w: "Studia Orier_talia Ioanni Pedersen septuagenario... a collegis discipulis amicis dicata", Kopenhaga 1953, ss. 205-218 ~~ó4 Sń,'ieiko~ć i upadek Babilonii W. ~:. LAII~Ii3ERT, Ancestor;, nu.thors and canorcicity, w: "Jounnal of Cuneiforrn Stu~.dies", t. li (1957), ss. 7.-14 B. LANDSBERGER, Babyionian scribal craft and its ter~ninology, w: "Proccediogs of the XX1II International Congre~ss of Orientalists", 1954, ss. 123-128 B. NIEISSi'VEii, Die babylonisch-assyrische Literatur, Poczdam 1930 L. R,F.INER, Le Char de Ninurta et Le prologue du rnythe de Zal, w: "Revue d'Assy riologie", t. 51 (195T,, ss. 107-110 Iiylcena ż trzcind. Myśli srebrne ż zlote, W-wa 1.959, s. 55-91 W. ~'ON SOD~;I~', Das Problem d.er zeżtliclcen Einordnun.g akkadischer Literaturu:e; ke, w: "Tvitteilengen der Deutaclxer. Orient-Gesellschaft", t. 85 (1953), ss. 14-2& L. A. SPEISER, i'he casof tace obliging servant, w: "Journal of Cuneiform Studies". ~. 8 (1954), ss. 98-105 h,. STILLE:d, GżLgarrcesz, Warszawa 1967 R,. J. WILLIAMS, The Literary history of a Mesopotamian fable, w: "The Phoenix", t. I2, Toronto 195fi, ss. 70-~7 '~SATEMATYKA I ASTRONOMIA ';~'. iB?faIR, An important xnairze>naticnl problem text trovn, 1'eLl Harmal, v~·: "Sum.er", t. a (1950), ss. 39-54 T. BAQIR, Arotlxer important mathematical text Prom Tell Harmal, w: "Sumer", (1950), ss. i:30--148 A. E. BERRIMANS, A naw approach to the study of ancient metrology, w: "Rewa d'.~ssyrioogie", t. 49 (1955), ss. 193-201 E. ~:. BRUINS, On the system of Babylonian geometry, w: "Sumer", t. 11 (1955;, ss. 44-49 R. CARATINI, Quelqv,es Aspects de La mathEmatique babylonienne, w: "Semitica", t. 2 (1949), ss. 3-15 ;i. CARATI2:1I, Quadrature du cercie et quadrature des lunules en Mesopotamie, w: ,.Revue d'Assyriologie", t. 51 r,19~7), ss. 11-20 'r'. CORNELIUS, Die Venusdaten des A7nmisoduga, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", '~1. F'., t. 14 (1952), ss. 146---151 C. .i. GADD, Form.s and Colours, :v: "Revue d'Assyriologie", t. 19 (1922), ss. 149-153 P. 13UBER, Zur taglichen Bewenung des Jupiter nach babylonischen Texten, gin,=: "leitschrift fiir Assyriologie", N. F., t. 18 (1951), sc. 265-303 ,''~. DRAFFKORN KILMER, 1'wo rcew Lists of key numbers fo·r mathematical opercition,s, w: "Orientalia", t. 29 (i960), ss. 273-308 x-Z. LEWY, Origżn and dea~elop7nent of the sexagesimal systene. of numeration, v,~: "Journal of the American Oriental Society", t. 69 (1949), ss. 1-- 11 O. NEUGEBrIUER, The history of ancient astronomy; proble~ns and methods, w: ".1 ournal oI lVcar Eastern Studies", t. 4 (1945), ss. 1-38 t). NEUGEBAUER, Studies in anci,ent astronomy VIII. The water clock in Babytonżax7, astrenorrcy, w: "Isis, ar. International Review Devoted to the History of Science and Civilizatian", t. 37 (1947), ss. 37-43 O. NEUGEBAUER, The exact sciences in antiquity, Providence 1957 O. iVEUGEBAUER, The alleged Babylonian discovery or the precession of the equinoxes, w: "Journal of the American Oriental Society", t. 70 (1950), ss. 1-8 fl. NEUGEBAUER, Anciem mathernatics and astro~nomy, w: A history of techcnology, Oksford 19x1, ss. 785-8(l4 Bibliogr afia 4ti5 O. NEUGEBAUER, T3ab711onian ptartetary theorg, rv: "Proc2edings of the America:: 1'hilosoph:cal Society", t. 98 (ltł4j, ss. titł-89 O. ~1EUGEBAUER, Astronom.icaL cuneifornt texts. BabpLonian ephernerides of ihe SeLeucid peric3 for the rnot:.orv of the suro, the moon and the planets, t. I-III, Londyn 1955 O. NEUGEBAUER i A. SAC'I3S, h~athematżcal cuneiform texts, w: "American Oricntal Series", t. 29, New Haven 1945 . J. SACHS, A l.ate BabzlLorzi.atz star catalog, w: "Journal of C:uneiforrn Studies". t. 6 (1952), ss. 146-150 ~,. ". SACHS, Babplonian rn,athmnaticc~t texts, t. I-III, w: "Journal of Cuneiforz~. S:udies", t. 6 (1952), ss. 151-15~s r~. J. SACHS, Sirius dates in Babbl.oni,an astronomical texts of the Seleucid perio:i, ·w: "Journal of Cuneiform Stud:e>", t. 6 (1952), ss. 105-114 ~~. ~~. S:~CHS i U. NEUGE:BAUEE:, .4 procedure tea;t concerning solar and lun.ar m.,;ii.ort: BM 36712, w: "Journal of Cuneiform Studies", t. 10 (195ti), ss. 131-1 ~ti II. 'i%V. ·,. SAGGS, A Babglonian geo:uetricaL text, w: "Revue d'Assyriologie", t. u (1960), ss. 131-146 G. S:~ETON, CYialdaean astronorng of the Last three centuries B. C., w: "Journal n: the American Oniental Saciety'', t. 7a (195x), ss. 166-17:3 A. SCHOTT, Marduk und seire Stern, w: "Zeitschrift fur Assyriologie", N. F., t. X1936), ss. 124-145; t. 10 (1938), ss. 205-210 F'. THUREAU-DANGIi\', La Wethod.e de fausse position et l'origine de l'Algebre, w: ,.Revue d'Assyriologie", t. ;35 (1933), ss. 71-77 F. 'iHUREAL3-DANGIN, Textes matńematiques bab7lLoniens, L,ejda 1933 E. UNGER, Die Milchstrasse Nibiru, Sternbild. des Marduk, w: "Die Welt des Orients", 't. 2 (1959), ss. 454-46y B. L. rAN DER WAERDEN, History of the Zodiac, w: "Archiv fur Orier~tforschung", t. 16 (1952-53), ss. 216-233 E. L. :'.-"~N DER `VAERDEN, Z3ab&Lonian astronomy, t. I, w: "Jaarbericht Ex Orientc 3.u~:", 1944-~i8, ss. 414-~ł?4; t. '?, ;~: "Journal of Near Eastern Studies", t. e (19-19), ss. ~5-26 E. . VWI`T DER '~T7AERDEN, Scżer:ce awakening, Gronin~;en 1954 hIEDYCYf7A :~aT. LIVIL, Prescriptions medical.es sumer~iennes, w: "Revue d'Assyriologie", t. 5 (1960), ss. .!-72 A. EGO TZE, An a~~cantation agaźnst diseases, w: "Journal of Cuneiform Studies", ~. '>~ (1955), ss. 8-18 E. S. HORGAN, Medicine and surgery in the most anciem I'=ast (Babplonia and Eggpt), w: "Sudan l4Totes and Reco~ds", t. 30 (1949), ss. 29-46 R. L.4BAT, Traite akkadien. de diagrzostż.cs et pronostics rr~edicaux, t. I, Paryż, Lejd Isi51 R. i..APAT, hcz Med.ecine ba~rwrcriie~ane, Paryż 1953 R. L!1BAT, E3 propos de La ~~hirurgie babylonienne, w: "Jaurnal Asiatique", t. 242 (1°~54), ss. 2G7-218 R. LABAT, L'ne NouvelLe tabbett` de pronostics medicaux, w: "Syria", t. 33 (1953), .,_. "~3-13l) R. I.A.EAT, Rsnzńdes assgriers enntre Les affections de L'oreiile, d'apres un irvedit du 3 ouvre (AO. (i774), w: "Rivis~a uegli Studi Orientalia", t. 32 (195'7), ss. ltł9-122 3ti '~YielicoŚć i t:padek Babilonii 466 Wielkość i upadek Babilonii J. NOUGAYROL, Presages medicaux de 1'haruspicine ba.bylonżenne, w: "Semitica", t. 6 (1956), ss. 5-14 A. L. OPPENHEIM, On the observation of tlae pulse in Mesopotamian ~nedicine, w: .,Orientalia", t. 31 (1962), ss. 27-33 W. VON SODEN, Dże Hebamme żn Babylonien und Assyrien, w: "Archiv fur Orientforschung", t. 18 (1957), ss. 119-121 R. C. THOMPSON, Assyrian medical prescriptźons for diseases of the stoma.:lc, vv: "Revue d'Assyriologie", t. 26 (1929), ss. 47-92 R. C. THOMPSON, Assyrian prescriptions for the «Hand of a Ghost», w: ".?;3urnal of' the Royal Asiatic Society", 1929, ss. 801-823 R. C. THOMPSON, Assyrian prescriptions for treatżng bruises or swellźngs, w: "American Journal of Semitic Languages", t. 47 (1930), ss. 1-25 R. C. THOMPSON, Assyrian prescriptions for dis~eases of the chest and lungs, w: Revue d'Assyriologie", t. 31 (1934), ss. 1-39 CHEMIA, BOTANIKA, Gh:OLOGIA, METALL:PGIA, Te;CFINOLOGIA ~V. BAUMGARTNER, Untersuchun.qen .zu den akkadischen Bauausdriicker, ~~: "Zeitschrift fur Assyriologie", N. F., t. 2 (1924), ss. 29-40, 123-138, 219-253 H. H. COGHLAN, Notes on the prehżstoric metalluryy of copper and bronze in th~e Old World, w: "Pitt Rivers Museum, Occasional Papers on Technologa", t. 4, Oksford 1951 I3. H. COGHLAN, Notes on prehistorie and early iron in the Old World, vs·: "Pitt Rivers Museum, Occasional Papers on Technology", t. 8, Oksford 1956 E. EBELING, Mżttelassyrische Rezepte zur Herstellung von wohlrźechenden SaLbnn, w: "Orientalia", t. 17 (1948), ss. 129-145, 299-313; t. 18 (1949), ss. 404-418: t. 19 (1950), ss. 265-278 R. EISLER, Die chemisch~e Terminologie der Babylonźer, tv: "Zeitschrift fur As:~yriologie", N. F., t. 3, (1927), ss. 109-131 R. J. FORBES, Metallurgy in antiquity, Lejda 1950 C. J. GADD i R. C. THOMPSON, A Middle-Babylonźnn chemźcal teaa, w: "Iraq", t. 3 (1936), ss. 8'7-96 L. F. IIARTPJAN i A. L. OPPb~NIIEI1VT, On be~er and brewing techniques in anciem Me.sog~otamia, w: "Supplement to the Journal of the American Oriental Societ5·'', t. 10, Baltin~ore 1950 Tl-i. JaC.OB ~LN i SETON LLOYD, Sennacherib's aqueduct at Jerivan, w: "Oriental institute Yublications", t. 24, Chicago 1935 R. LABAT, Le.s sciences en Mesopotamie, w: "Revue de la Mediterranee", t. 17 (1957), ss. 12.-~-1:i8 J. LAESSrdE, Reflexions on modern and anciem orie~atal water works, w: "Jourual of Cuneiform Studies", t. 7 (1953), ss. 5-26 M. LI.VEY, Chemżstry and Chemical technology in anciem Mesopotamia, LowdynNov;y Jork 1959 H. LIMIrJT, Le Travail du metal au pays de Sumer au ternps de la III~ dynastie d'Ur, w: "Bibliotheque de la Faculte de Philosoph:e et Lettres de 1'Universite de Liege", Paryż 1960 H. MODRE, Reproductions of an anciem Babylonian glaze, w: "Iraq", t. 10 i.19ł8), ss. 26-33 R. NORTH, Metallu.rgy żga the anciem Near East, ~·: "Orientalia", t. 24 (1955), ss. 78-88 Bibliografia 467 F. SAP'AR, Sennacherib's project for s2cpplying Erbil witki watr, w: "Sumer", t. 3 (1947), ss. 23-25 C'. SINGER, S. J. HOLMYARD i A. R. HALL, A h?story of technology, t. 1: From. early ti~nes to fali of anciem e~npires, O?rsford 1954 R. C. TI-IOMPSON, A dictionary of Assyrian chemistry and geology, Oksford 1936 R. C. THO1V2PSON, A dictionary of Assglriar botarcy, 1949 SZ'I'UFC.'3 1 ARCFIITEKTURA W. BACIiMANN, F'elsrelief,; in Assyrien, Bau~ian, Ma?tai und Gundiik, Lipsk 1927 R. D. BARIMI~TT, Earlg Gre~ek and Orlentcrl iz;ori.es, w: "Journal of Iiellenic Studies", t. 68 (1948), ss. 1-25 R. D. BARNETT, A catalogue of the Nimrud ivories witki other examples of ancierrt Near Eastern ivories in th.e British Mnseu~rz, Londyn 1957 N. C. DEBEOISE, The rock reliejs of anci~ent Iran, w: "Journal of Near Eastern Studies", t. 1 (1942), ss. 76-105 H. FRANKFORT. Cylinder seals, Londyn 1939 H. FRANKFORT, Stratified cylinder seals Prom the Diyala region, w: "Oriental lnstitute Publications", t. 72, Chicago 1954 H. FRANKFORT, The art and architecture of th~e anciem Orient, Harmondsworth i Baltimore 1954 H. G. Gi)TERBOCIO, Nan-radon in Anatoliam Syrian and Assyrian Art, w: "_American Journal of Archaeology", t. 61 (1957), ss. 62-71 A, PERKINS, Narration irz Babylon?an art, w: "American Journal of Archueology", t. 61 (1957), ss. 5~?---62 H. SCHAFEl-, i E. ANDRAE, Die Kunst des nlten Orient, Berlin 1925 MUZYKA R. FOLLET i P. NOBER, lur altorientali^chen Musik, tv: "Biblica", t. 3~ (1954), ss. 230-238 F. W. AALPIN, The m.usic of th~e Sy~nerians and their i~nrnediate successors, the Babylonians and Assyrians, Strasburg 1955 C. C. J. POLIN, Music ot the anciem Near East, Nowy Jork 1954 M. WEGNER, Die Musikinstrumente des alterz Orients, Munster 1950 SPU~C'IZNA H. ADOLF, The ass and the harp, w: "Speculum; a Journal of Mediaeval Studies", t. 25 (1950), ss. 49-57 R. D. BARNETT, Anciem oriental influences on archaic Greece, w: The Aegean and the N~ear East, 1956, ss. 212-238 K. A. C. CRESWELL, The Evolut?on of the Minaret, Londyn 1926 K. A. C. CRESWELL, Early Muslim architecture, t. II, Oksford 1940 O. M. DALTON, East Christian art, Oksford 1925 G. R. DRIVER, Lilith, w: "Palestine Exploration Quarterly", 1959, ss. 55-57 A. GUILLAUME, Magical terms in the Old Testament, w: "Journal of the Foyal Asiatic Society", 1942, ss. 111-131 B. LANDSBERGER, Der kultisch~e Kalendar der Babylonier und Assyrier, w: "Leipziger Semitistiische Studien", t. VI/1, 2, Lipsk 1915 4G8 Wielkość i upadek Babilonii C. C. MeCOWN, Man, morals and historg. Todag's legacy from anciem t?ntes arcd b?blical peoples, Nowy Jork 1958 D, T. RICE, I3yzantine art, Londyn 1954 E. A. SPEISER, Anciem Mesopotamia, a liglat that did rzot fail, w: "National Geo;raphical Magazine", t. 49 (1951), ss. 41-105 1:. WEIDNER, Die astrologische Serie «Eniuna Anu Enlil», w: "Archiv fur Orientforschung", t. 14 (1941-44), ss. 172-195, 308-318; t. 17 (1954-56), ss. 71- 89