Zbigniew Machej Kraina wiecznych zer Tower Press 2000 Copyright by Tower Press, Gdańsk 2000 Bona nox! bist a rechta Ox! Mozart 5 WIERSZE UBOCZNE Fazy 1) księżyc się toczył nad polem nad polem lasem nad rzeką przez nocy pół i pół dnia pole spało bez nieba las się palił bez wiatru daleko blisko daleko rzeka płynęła bez dna 2) księżyc się boczył nad polem nad polem lasem nad rzeką przez nocy pół i pół dnia pole spało bez nieba las się palił bez wiatru daleko blisko daleko rzeka płynęła bez dna 3) księżyc się moczył nad polem i - jak mawiał Chlebnikow – tak dalej 6 xxx Śniło się lato. Las. Zbierałem grzyby. Działo się to gdzieś w Litwie lub może na Krymie... Obudziłem się w zimie. Nocą. W autobusie. I w płaszczu, którego postawiony kołnierz pod głową przymarzł do szyby. 7 29 lutego W nudnym jednostajnym biegu, zestawiona w dwuszeregu, noc od brzegu jest do brzegu gęsta od postnego śniegu. 8 Samba nie dla ciebie Jeżeli motyl w brazylijskiej dżungli trzepotem swoich skrzydeł spowodować może tajfun w Teksasie lub na Filipinach, to cóż dopiero tańcząca dziewczyna? W wigilię środy popielcowej w Rio jej rozbuchane sambą nagie ciało tylko powiększa wszechświatowy chaos o bardzo jednak regularnym wzorze. 9 To lubię Lubię kiedy muzyka liże mnie po nogach aż drży od tej pieszczoty pode mną podłoga Lubię kiedy muzyka pieści moje podbrzusze dostarczając mi nowych estetycznych wzruszeń Lubię kiedy muzyka wpija mi się w usta dając mi taką rozkosz jak lektura Prousta Lubię kiedy muzyka całuje mnie w czoło bo wtedy odlatuje mego smutku gołąb Lubię kiedy muzyka bierze mnie przez uszy i kamienną oponę mego słuchu kruszy 10 Jak to smakuje Andrzejowi Sosnowskiemu W pewnej fabule na temat sztuki rolę Warhola gra David Bowie. Nikt się nie dowie jak to smakuje póki peruki blond nie poczuje na swojej głowie. 11 Biały Polonez Pewien Biały Polonez wprost uwielbiał majonez, a także bitą pianę spożywaną nad ranem oraz masło maślane używane do tortur przez kolegów z resortu, byłych działaczy sportu. Te czasy już minęły komunę diabły wzięły niezweryfikowane. 12 a aopowiadałamwam jakoglądałamnawideo titanikaizalałam mieszkaniesąsiadom? 13 Granatowy Fiat Raz Granatowy Fiat wtranżolił róży kwiat. Ta róża, jak uważa ktoś bywały w garażach, pochodziła z cmentarza. Jej wszystkie cztery kolce Fiat spylił za dwa dolce jakiejś naiwnej Polce, po czym opony Fiata sflaczały jak sałata, co Oplom się nie zdarza. 14 Śnił mi się Jelcyn Śnił mi się Jelcyn, śnił Szewardnadze, obaj w mundurach na zamku w Pradze. W tym śnie nie miałem żadnych iluzji: Jelcyn przyłączył Czechy do Gruzji. 15 Dramaturg Peter Handke Dramaturg Peter Handke wybrał się raz na randkę z pewną bośniacką Serbką. Potem prasa się śmiała, że dramaturg dał ciała, on zaś krzywił się cierpko. 16 Złota Toyota Raz pewna Złota Toyota połknęła czarnego kota. Kot ten imieniem Jonasz, znany pecha misjonarz, krewny Eltona Johna, spalinami zatruty został potem wypluty w pobliżu Nowej Huty, przy czym silnik Toyoty, spec od mokrej roboty, tym razem niemal skonał. 17 mur tradycyjny chiński mur buduje się z grubych rur z grubych rur i z grubych ryb by się w nim nie zaległ grzyb 18 Limeryk z Aachen Ogrodnik przy katedrze w Akwizgranie zwykł był nawozić niepoprawne panie, zaś podczas nawożenia częstował je z flachy, żeby trochę stonować ich „ochy” i „achy” i żeby nie musiały brać prochów na spanie. 19 Trzy ondulacje (na modłę włoską) 1. ada di pindo bo lindo rande ekstra oblisa fikami zwisa 2. melba de pendo fe arte blondo afero mondo conformi mendo 3. prezo a jola forte magistro al gano bistro falando bola 20 Fryzjer pijany Wąsy Rimbauda to już niezły materiał na oksymoron, a co dopiero jego broda. 21 Idzie wiosna Zsiadły śnieg zszedł do rzek. Zmienił stan. Spłynął na dalszy plan. 22 Ray of Light Najokrutniejszy miesiąc to maj, pora karkołomnych skoków ze skrajności kwietnia w nieskromność kwitnienia, pora pierwszych komunii i histerii matur, pora krwawych łopotów, pyrrusowych zwycięstw i morderczych rocznic... O, Madonno, Madonno w roli Marylin Monroe, (albo nawet Evity) ratuj! Miej nas w czujnej opiece... A ty, żołnierzu zadłużonej wolności, co w transie nocnego czuwania słuchasz jej najnowszej płyty, już raz na zawsze spocznij! 23 Rady Spróbuj fotografować wierszem dwadzieścia pięć godzin na dobę jak Annie Leibowitz podczas tournée Rolling Stonesów. Mick Jagger twierdzi, że zdjęcia publiczności (wykrzywione twarze za drucianą siatką) wyszły jej lepiej niż zdjęcia kapeli. Weź jeszcze jeden haust, jeszcze jeden łyk i... pstryk... sfotografuj (wierszem) jak ona powrót Johna Lennona do matczynego łona w wigilię jego śmierci. Biorąc sobie za wzór okładkę „Vanity Fair" z ciężarną Demi Moore zrób wreszcie coś wielkiego na miarę swoich marzeń, na kształt obrotów ciał, na modłę muzyki sfer, na znak oka w trójkącie... W nagrodę będziesz ślęczał bez końca bez końca wypisując czeki w jakimś niebieskim kącie krainy wiecznych zer. 24 xxx Są błogie poczęcia i smutne porody. Są błędne pojęcia i błahe powody. Są pstre muchomory i rydze po deszczu. Są zmienne humory. Są wiersze po wieszczu. 25 Odpowiedź Szanowny i Drogi Panie, jeżeli już koniecznie chce Pan znać moje zdanie na temat poezji, to muszę Panu wyznać, że dla mnie wiersz to jest ruchliwe skrzyżowanie w ogromnym obcym mieście. Wiadomo, co się dzieje, kiedy się zapala zielone światło: jedni się zatrzymują, drudzy ruszają (albo na odwrót ). I nie jest ważne, czy są to dobrzy słudzy jakiegoś kościoła. Tu ważna jest uwaga. Uwaga, powtarzam, uwaga. Bo to właśnie ona pozwala mieć nadzieję na poezję. PS Słowa wiersza są dzikie, bo wzbierają w dziczy, w nieochrzczonej otchłani między czymś i niczym. A dzikich słów melodia zaraża także składnię. I tak jest bardzo dobrze. Tak jest bardzo ładnie. 26 Zadanie Bez nudy na pięciolinii, bez nut na pudy rysować to, co śpiewają buddyjskie putta. 27 n i e) d o b r y w i e r s z j e s t ł a t w y d d d d d d d o o o o o o o n p w p z w z a r y o r y a p z m w o r p i e ó t z z o s c w ó u u m a z i r m c n n y e z i e i i t n e e n e a a i n n i n n a i i a i i a a a a ( n i e ? 28 oczywiście oczywiście że się czyta no i też się pisze ale czyta się jakoś wąsko po łebkach i z nosem przy wydrukach i pisze się też wąsko i krzywo chociaż prosto to jednak bardzo krzywo i bardzo dużo się drukuje strasznie dużo jest tych wydruków z apokalipsy 29 Parasol dla Jiřigo Kolářa W deszczowe popołudnie wyjść z domu na dworzec kolejowy. Na peronie pierwszym wsiąść do pociągu pośpiesznego stojącego na torze pierwszym, wejść do pustego przedziału pierwszej klasy dla niepalących, otworzyć mokry parasol i położyć go przy oknie. Następnie wyjść z przedziału starannie zamykając za sobą drzwi, wysiąść z pociągu i czekać na peronie pod oknem przedziału, w którym pozostał parasol, aż do odjazdu pociągu. Następnie wrócić do domu. 30 Białe litery „Nie bój się nic nie robić". Białe litery tego hasełka odmalowane z szablonu pojawiły się na początku zeszłego tygodnia w wielu różnych punktach - pod Kościołem Mariackim, pod Urzędem Miejskim, pod Starym Teatrem, pod Collegium Novum, na Plantach, na chodniku przy ulicy Świętego Krzyża. Z dnia na dzień coraz bardziej rozmazują je deszcze, rozdeptują ludzie. Wczoraj wieczorem, idąc do sklepu nocnego przy Starowiślnej, zasłyszałem jednym uchem, jak pewien gładko ogolony młodzieniec, zatrzymawszy się przy nich na chwilę, z przejęciem tłumaczył innemu, nieogolonemu, o twarzy Chrystusa z filmu Pasoliniego: To są szatańskie wersety! To podszeptuje diabeł! 31 xxx tak jakoś przed północą skręcając w Sienną senność co to właściwie widzę i w ślad za tym myślę cholera i mówię do kogoś obok - to chyba jakiś narkoman na głodzie albo co - bo facet klęczy na tym wyślizganym bruku i brudnymi łapami jak jakiś Kopciuszek zbiera rozsypaną prażoną kukurydzę 32 do artystów w krakowie przybijcie gwoździem dziewięć tez do drzwi kościoła mariackiego w krakowie i młotkiem je przybijcie te dziewięć tez (niech ktoś im zrobi zdjęcie) niech rozśmieszają nas do łez niech gra je trębacz z wieży w południe o północy o każdej pełnej godzinie niech lśnią na ustach młodzieży te tezy pierwszej pomocy przybijcie je w adwencie i zróbcie zwrot na pięcie dla dobra swojego je przybijcie gwoździem i młotkiem te dziewięć tez dziewięć muz do drzwi kościoła mariackiego w krakowie 33 Kassel: documenta X Największą ciekawość wzbudził wspólny chlew dla świń i ludzi. 34 Wy Wypuśćcie Mickiewicza, wypuśćcie na ulice! Niech sobie molestuje krakowskie dziewice! Wypuśćcie go na miasto, wypuśćcie na Planty! Niech go sobie zobaczą krakowskie palanty! 35 INNY UKŁAD Układ Od samego początku księżyc kąpie się we wrzątku wydalanym ze słońca i wykąpany świeci nad łóżeczkami dzieci. Tak będzie aż do końca. 36 Wierszyk na pierwsze urodziny Obyś był mocny jak Mozart - uchem, umysłem, duchem – i niezawodny jak proca, z której zabito Goliata jednym miłosnym ruchem. Tego w dniu Twoich urodzin życzy Ci, Synku, Twój Tata. 37 „Mama" Kiedy nasz piętnastomiesięczny syn mówi „mama", wcale to nie musi znaczyć „mama", lecz na przykład „daj mi" albo „podnieś mnie". 38 Półtora roku Śpi w poprzek, w nogach naszego łóżka, nie interesuje go poduszka. Nie daje się przykryć kołdrą ani kocem, bo zaraz się rzuca i dziko kopie to półtoraroczne chłopię. Takie są teraz nasze noce. 39 Porwanie Dusio, chłopczyk bez mała dwuletni, drobnymi kroczkami i z łobuzerskim uśmiechem zbliża się do telewizora i zaczyna szczotkować ekran swoją pierwszą szczoteczką do zębów, którą dzierży pewnie w prawej piąstce... Zawczasu jednak porywam go w ramiona żeby przypadkiem nie porysował ekranu. 40 Zapiski spod wieży Babel (z epoki porzucania pieluch) Joannie, jego Mamie halo halo mówi Dusio przyciskając do ucha stary zepsuty zegarek moje sielątko mówi Dusio przytulając pluszową owieczkę cichopotam jest gluby jak balon twierdzi Dusio nalysuj kangula i dinowała prosi Dusio lubim lody lóżowe mówi Dusio lóżowe jak świnia dodaje ściemniło się deszcz zaczął bębnić o szyby i parapety padadeszcz mówi Dusio boim się padadeszczu nie całowaj odwraca głowę Dusio w telewizji reklamują Godzillę tlaśny poful mówi Dusio mamusiu zatląb jak kaczka prosi Dusio kwa kwa kwa kupimy kolejkę? pyta Dusio kupimy kolejkę jak będziesz trochę starszy już jestem tlochę stalszy pies szczeka co to za okrzyki pieskowe? pyta Dusio 41 Dusio co dzisiaj robiłeś z mamusią w ogrodzie? kopałem kopatą kopałem mam cię mówi Dusio nakrywając czerwoną świecową kredkę kapciem swojej mamy teatrzyk nazywa się Kredka Dusio mówi kletka a pajac ma nos jak żelazko w telewizji Flip i Flap chlipi chlap mówi Dusio Dusio wałkuje plastelinę na stole w kuchni lobię ciasto wałkowane mówi Dusio biedne ucho lituje się Dusio owijając ucho wiklinowego kosza chusteczką higieniczną chole ucho zmierzymy mu tempelatulę w telewizji mecz blamka blamka piłkarze wyglali blamkę entuzjazmuje się Dusio no i co zrobiłeś? zlobiłem kupę do majtek żeby obudzić mamusię mówi Dusio dzwony biją południe dzwony się biją tutaj mówi Dusio tato jesteś duży jak choinka porównuje Dusio przechodzimy koło szkoły słychać dzwonek na przerwę co to tak dzwonkuje? pyta Dusio Dusio i jego Mama rozmawiają po wieczornej kąpieli no i jak było w wannie? 42 nudziłem się w wannie a jaka była woda? woda też się nudziła a mydło? mydło też się nudziło halo halo mówi Dusio przyciskając do ucha białą pokrywkę będziesz wielbłądem i będziesz ławką tatusiu należy to rozumieć jako propozycję następnej zabawy cha cha cha Dusio wyciąga do mnie rękę z popsutym kalkulatorem włączyłem cię pilotem niedźwiedzie mają smak miodu twierdzi Dusio Dusio co to za zwierzęta? zwierzęta zoologiczne duchy są amenami twierdzi Dusio bawimy się w wyścigi to będzie tor wyścigowy tłumaczę tolt wyścigowy? pyta Dusio czy panbuk ma cukielki? pyta Dusio mam cię mówi Dusio nakrywając żółtą świecową kredkę niebieskim nocnikiem z plastiku Dusio stoi na ławie przy oknie i patrzy na miasto albo na niebo paniebuku gdzie jesteś? wykrzykuje w pewnej chwili paniebuku masz cukielki? Dusio co tam robisz? lobię z plasteliny siusiaka - siaka-siaka z plasteliny buduję siusiaka 43 próbujemy razem sprzątać klocki będziesz moja pomagalką proponuje Dusio Mamusiu jesteś oknem tak a tata jest drzwiami chodź Dusio idziesz wolno jak żółw bo ten żółw to żółw wolności będziemy wędkarzować mówi Dusio kiedy przechodzimy groblą koło stawu będonka mówi Dusio na widok biedronki no chodź już chodź już Dusio to te buty są wolne do chodzenia tłumaczy Dusio wracamy do domu autem radio gra lecą przeboje zostaniemy śpajśgejsiami? pyta w pewnej chwili Dusio Spice girlsami? żebyście tylko nie zostali oldspicegeyami martwi się jego Mama Dusio ma na głowie słomkowy kapelusz jestem kotbojem cieszy się Dusio Dusio dmucha w mały czerwony saksofonik kupiony za złotówkę tląbkuję tląbkuję krzyczy z entuzjazmem tłuste lęce na ścianie powiesiłem jak planie rymuje Dusio po obiedzie co to za pieski? pundle odpowiada Dusio idziemy przez lasek miejski w rękach suche patyki boję się napatycznych niebów mówi w pewnej chwili Dusio ałlawju mówi Dusio 44 I love you? Co to znaczy I love you? dopytuje się jego Mama to znaczy jeść flytki odpowiada Dusio flytki lalalytki ta kupa jest w kształcie żółwia pokazuje Dusio powstawszy z nocnika do widzenia panie pomyłka mówi Dusio przyłapany ze słuchawką telefonu przy uchu 45 Dusio powiedział, że chińskie kiełbasy muszą być pomalowane, bo inaczej nie będą smakować. Banany też, powiedział jeszcze Dusio. 46 WIERSZE PRZYBOCZNE xxx Dziś język mi się lepi do podniebienia i nie mam nic nikomu do powiedzenia. Do żony się odzywam monosylabami, przed dziećmi się zasłaniam pstrymi gazetami. Nie chce mi się nic robić, nic czytać, nic pisać. Zupełnie otępiałem i wszystko mi zwisa. Od rana bezsensownie leżę na kanapie. (Może mnie coś nachodzi? Może mnie coś łapie?) Mogę się co najwyżej w telewizor gapić... Żeby się z tego wyrwać, trzeba by się napić... 47 tydzień bez właściwości w poniedziałek jestem podobny do poniedziałku we wtorek jestem podobny do wtorku w środę jestem podobny do środy w czwartek jestem podobny do czwartku w piątek jestem podobny do piątku w sobotę jestem podobny do soboty w niedzielę jestem podobny do niedzieli 48 Zachęta No, śmiało, śmiało! Podejmijmy w końcu nowocześnie, a przy tym poważnie, problematykę przemijania, umierania i przesiąkania w niepamięć... Zainstalujmy ukrytą kamerę w ubikacji dla personelu w warszawskiej galerii „Zachęta", na dzień, parę dni, może nawet na tydzień. I kręćmy, kręćmy bez wytchnienia... A potem pokazujmy zarejestrowany materiał na czterdziestu i czterech monitorach w warszawskiej galerii „Zachęta". Przez parę dni, tydzień, może nawet przez miesiąc. 49 Trussardi w Bergamo Ach potrzebuję włoskiego stylisty, wzdycha cudownie nagusieńkie Życie, najlepszy byłby Trussardi w Bergamo. Jednak Śmierć myśli zupełnie tak samo, bo występuje w znoszonym kostiumie, brzydkim, niemodnym, w dodatku nieczystym. Na to odzywa się głos Polemisty: Śmierć przecież nie dba o okrycie zwierzchnie. Śmierć jest już taka, inaczej nie umie. Zrobi, co do niej należy i pierzchnie. 50 W ogrójcu królowej Omfale W kremowym ogrójcu wśród rododendronów samice szorstkowłose tlenione platynowo o łbach zakwefionych dymem cygaretek, widmem klimakterium, leżą na arrasach unerwionych złotem i ciągną przez rurkę campari z kryształu, przyćmionym spojrzeniem lustrują obejście pseudoempirowe. W tle szemrze odbiornik, ćwierkają kanarki, ciurkają fontanny i zalatuje piżmem. Samice ciepłolubne, mieszczańskie chimery bezdzietnie, bezczynnie, a nawet bezczelnie leżą i czekają z jabłkowitą piersią podszytą silikonem, z gruboskórnym brzuchem i pępkiem solarnym, 51 z łonem nagrzanym pod pstrokatym skrzydłem i podpaską „always" w wężowej torebce. Samice białotyłe z opadłym pośladkiem, z podkręconym ogonem, z rozłożystymi biodrami i wygoloną nogą spuentowaną kopytem lakierowanym ostro. W kremowym ogrójcu tlenione blond chimery, nieutulony żywioł z niedopieszczoną formą, leżą, piją, czekają aż zechce je ktoś wynająć do mokrej, różowej roboty. 52 p y y y p i t o p p i e t o p i e r s t o p i e r ś s t ś c i a j s ś c i o n r a j o n a j o n e r a o n e k i r 53 Uwaga o seksie w ciemności seks w ciemności jest ciemny i pełen nagości o złej oglądalności w słabej widzialności seks jest w ciemności ciepły i miejscami lepki brakuje mu wyraźnie piątej jasnej klepki seks jest w ciemności tańszy i bardziej praktyczny niż seks przy zapalonym świetle elektrycznym a orgazm w takim seksie jest jak noktowizor przez który mętnie widać nieśmiertelną tarczę bo seks szanowni państwo to nocny poligon ćwiczenia przed desantem naszych dusz w zaświaty po których nasze ciała śpią jak ścięte kwiaty z minuty na minutę coraz bardziej starcze 54 Versace zamordowany? Czy śmierć przychodzi z miejsca jego urodzenia? Stamtąd ? Czy raczej z tamtej chwili? Z ponadczasowych wczasów, ale służbowo, z polecenia jakiejś szacownej mafii, z ponaddźwiękowych sonat. Sponad czy raczej spoza? Poza. Śmierć-Poza przychodzi do woza. Do woza? Jaki model? I bez względu na to czy stare, czy młode jest ciało kierowcy i czy pasażera czasem za bardzo dusza nie uwiera? W nagrodę, przepraszam, czy za karę? Nic nie szkodzi, raczej dla wyrównania ratunku i spłycenia długu. Poza tym odgórnie i zaocznie. A wargi modelki? No cóż, muskają brokat sukni, jej rąbek według jego projektu. Taki pocałunek cudnie zmienia klienta w manekina, w mało seksowny eksponat. Takie przelotne cmoknięcie ma nagle siłę trąbek ostatecznego sądu. Co? Pocałunek w usta? Czy aby nie mylę objawów z przyczynami? No tak, nie w usta, lecz w czoło, bo idąc kocha inaczej, jak powódź, 55 choć tak samo jak pożar wali prosto z mostu. Tak samo przelotnie i czule... Jak strzał w głowę z bliska. Jeden, potem drugi... Choć inaczej... Jak grom z jasnego nieba... Uderzający w dom. Z bliska? Po prostu z miejsca swego urodzenia. Przychodzi... Zostaje na zawsze, na chwilę... I nie płacze... 56 Wiejski wiersz Jest dzień, może piątek, zimne słońce i mroki, jeden za drugim, chodzą nisko wokół krzywych chałup, chlewów i stodół. Może jednak bardziej niedziela, wszyscy poszli do kościoła, wrony kraczą nad zaoranym polem, pies szczeka, łańcuch dzwoni, wiatr przeciąga ciemne, siwe świerki na swoją stronę. I śmierć się naprzykrza jak mucha, która wchodzi do oka krowy, aby wyssać jej śluz spod powieki. Jutro mają tu spuszczać wodę w stawie, a tam pojutrze zabijać świnię. 57 xxx ciemny grudzień jasne święta szarzy ludzie stary cmentarz mądra całość głupia ćwierć trudne życie łatwa śmierć jasne święta złote krzyże tamte światy coraz bliżej czysty szpital brudna biel a Ty Śmierci rządź i dziel stary cmentarz nowy grób a ty wrono zamknij dziób a Ty Śmierci dziel i rządź a Ty Dobry Boże bądź 58 Krótka uwaga o powinnościach wobec zmarłych Gdy dusza ciało opuści niech żywioł wszelki rozpuści je całkowicie w sobie. Gdy dusza z ciała odleci, niech wspominają ją dzieci, niekoniecznie na grobie. 59 Po procesji wokół kościoła św. Józefa w Bolesławowie W oktawie Bożego ciała, Z dołu koło kościoła Jakiś dobywał się hałas, Jakiś kościotrup wołał: Robaki, co mnie toczą, Piekielnie mnie łaskoczą. Za jakie sprawki grzeszne To spoczywanie śmieszne? Z powodu jakich grzechów Muszę pękać ze śmiechu? Niech może dzięcioł jaki Wydziobie te robaki. Niech dzięcioł je wydziobie, Abym miał spokój w grobie. 60 xxx wszystko poszło dobrze zgodnie z przedwiecznym planem kur zapiał pismo wypełniło się krwią życie się dokonało ciało bezwładnie osunęło w dół a świt jak zwykle przekwitł w poranek w złocistoróżane poświtowanie dla kuratorium poświaty 61 rytm końcowego odliczania dziesięć dziewięć osiem siedem sześć pięć cztery trzy dwa jeden 62 xxx lecąc w głąb nie wiem czego może snu może własnego cienia kurczowo rozpaczliwie usiłowałem łapać straconą równowagę poprzednią formę coś pewnego w ciemności widziałem tylko czułem szarą lepką smugę mazę jakiś ślad świadomości który i tak zaraz znikł i kiedy już nie było nic żadnej ale to żadnej nadziei nagle ogarnął mnie spokój i znowu wiedziałem że jestem osadzony we właściwym punkcie 63 xxx Nic się Nie Stało, Nic się Nie Dzieje. Pompeje Bombaj Pompaj Bombeje. I Nic Nie Będzie Nie Zagrzmi Trąba. Pompaj Bombeje Pompeje Bombaj. 64 SPIS RZECZY WIERSZE UBOCZNE Fazy xxx (Śniło się lato... 29 lutego Samba nie dla ciebie To lubię Jak to smakuje Biały Polonez a Granatowy Fiat Śnił mi się Jelcyn Dramaturg Peter Handke Złota Toyota mur Limeryk z Aachen Trzy ondulacje Fryzjer pijany Idzie wiosna Ray of Light Rady xxx (Są błogie poczęcia... Odpowiedź Zadanie nie)dobry wiersz oczywiście Parasol dla Jiřigo Kolářa wierszykdlaadusiaszewczyka Białe litery xxx (tak jakoś przed... do artystów w krakowie Kassel: documenta X 65 INNY UKŁAD Układ Wierszyk na pierwsze urodziny „Mama” Półtora roku Porwanie Zapiski spod wieży Babel Dusio powiedział WIERSZE PRZYBOCZNE xxx (Dziś język mi się lepi... tydzień bez właściwości Zachęta Trussardi w Bergamo W ogrójcu królowej Omfale p Uwaga o seksie w ciemności Versace zamordowany? Wiejski wiersz xxx (ciemny grudzień... Krótka uwaga o powinnościach wobec zmarłych Po procesji wokół kościoła św. Józefa w Bolesławowie xxx (wszystko poszło dobrze... rytm końcowego odliczania xxx (lecąc w głąb... xxx (Nic się Nie Stało...