piotr cielesz anatomie Tower Press 2000 Copyright by Tower Press, Gdańsk 2000 4 Wszelka liryka ogólnie biorąc musi być bardzo rozumna, w szczegółach zaś - trochę nierozumna. Johann Wolfgang Goethe 5 anatomie haga mauritshuis młody niemiec przychodzi tu już trzeci dzień z rzędu staje zawsze przed tym samym obrazem trzeciego dnia przestają mu drżeć mięśnie lewej ręki z duszy wylatuje ogłupiały nietoperz młody niemiec zadaje sobie pytanie: „dlaczego jeden z siedmiu uczniów doktora tulpa ten stojący najwyżej nie patrzy ma ciało trupa oni w wielką medyczną księgę lecz prosto na mnie a prawdę mówiąc przeze mnie” podręcznik anatomii leżący w nogach zmarłego jest otwarty na stronicy sto pięćdziesiątej dziewiątej amsterdam rijksmuseum młody niemiec długo patrzy na mózg jana zwarte złodzieja skazanego na śmierć w styczniu 1656 roku powoli przenosi wzrok na sklepienie czaszki skazańca trzymane w dłoni przez asystenta doktora deymana myśli: „sklepienie czaszki jest jak miska brakuje jedynie pożywienia dla psa” asystent patrzy na sprawne ręce mistrza w jego spojrzeniu również nie ma życia młody niemiec przypomina sobie że pożar zniszczył na początku osiemnastego stulecia trzy czwarte dzieła potem uporczywie spogląda w czeluść otwartego ciała jana zwarte w jego wyobraźni pojawia się na chwilę spalona głowa doktora deymana wzrasta gorączka z duszy czmychają senne zmory 6 monachium młody niemiec siedzi w starym bujanym fotelu opuszczony przez żydowską narzeczoną słucha salieriego po ustaniu muzyki powoli sięga po rodzinny album ojciec-lekarz w czarnym mundurze uśmiechnięty prezentuje się znakomicie w otoczeniu asystentów obok na stylowym sekretarzyku leży książka o eksperymentach medycznych przeprowadzanych w III rzeszy fotografie dużo fotografii śmierć dużo śmierci śmierć prezentuje się znakomicie szczególnie na stronicy sto pięćdziesiątej dziewiątej młody niemiec zadaje sobie następne pytanie: „czy moment życia w jakim się znalazłem nie przypomina sytuacji nietzschego wówczas kiedy wyjeżdżał z triebschen w poszukiwaniu otchłani niemieckiej filozofii oraz bezmiaru własnego rozumu i wyobraźni” nazajutrz młody niemiec podejmuje decyzję o wyjeździe do włoch turyn w pierwszym liście do matki pisze: „mamo moja dusza zmieniła kolor niekiedy wydaje mi się że jest brunatna innym razem że czarna zdarza się że przypomina barwą ciało niejakiego jana zwarte mamo sprawdź któż to taki kto zacz ten jan zwarte i napisz co oznaczać może śniący mi się pisk nietoperzy” „W co wierzysz? - W to: że wagę wszystkich rzeczy trzeba oznaczyć na nowo”. Friedrich Nietzsche 7 caspar david friedrich – noc w porcie . . . „Friedrich nie pozostawił dość informacji co do tego, jak należy jego obrazy odczytywać a nieraz własne słowa artysty dalekie są w tym względzie od jednoznaczności!”. Jan Białostocki jasna noc dwie kobiety odwrócone tyłem do nas stoją na tarasie przy balustradzie bez grzechu gestu dostojna obecność kamiennego krzyża z pracowitymi płaczkami dwie siostry nieznacznie różniące się wzrostem ubrane w jednakowego kroju długie suknie jedna trzyma dłoń na ramieniu drugiej „bywają dotknięcia święte ważniejsze od sztuki” dwie damy ich wysmukła krucha czerń sprawia że na chwilę trzeźwieje odurzony rumem marynarz którego zresztą na obrazie nie ma dwie kobiety siostry damy cóż robią tak blisko portu o tej porze w miejscu które nawet w dzień nie należy do bezpiecznych dlaczego tu przyszły co je zaciekawiło w tej przestrzeni a może one w ogóle nie patrzą na port może mają lekko przymknięte oczy i cicho modlą się do masztów las masztów z opuszczonymi zmęczonymi żaglami to las wypoczywających po podróży krzyży 8 może to miejsce jest kresem drogi krzyżem na zawsze marktkirche czyżby dwie damy chciały być tak blisko nieba jak wieże kościoła rote turm czyżby dwie siostry przypuszczały że wiara jest także w dalekiej ledwie rozpoznawalnej czerwieni cegieł częściej służących zamknięciu aniżeli otwarciu odyseusz nie przypływa urodziwy młodzieniec mający w małym palcu lawę melancholii pozostał gdzieś w halle rzucone kotwice nadzieja na zbawienie czyżby ten port był portem wieczności „Friedrich przekraczał nieraz granicę dzielącą malarstwo od poezji” Johan Christian CIaussen Dahl 9 dwie kobiety dwie siostry dwie damy niemal sto lat później odwrócone twarzami do nas ubrane w jednakowe łachmany jedna ma zamknięte (czyżby zobaczyła wszystko) druga otwarte oczy przygarbione bose los nie był dla nich łaskawy są obecne tylko niebieskim bólem cichym pięknym gdzie w jaki sposób dlaczego odnalazł je pablo picasso w roku 1902 i ile przesady próżności jest w tym wierszu 10 friedrich wilhelm murnau friedrich wilhelm murnau siedział w niewielkim reżyserskim fotelu na planie swojego najnowszego filmu „nosferatu – eine symphonie des grauens” nosferatu stał w drzwiach lekko pochylony jedna z kobiet obecnych na planie powiedziała: „twarz nosferatu wyraża bezbronny smutek” (czy musiała cokolwiek mówić) pewien mężczyzna rzekł: .Jego oczy mają niecodzienny wyraz jedno wygląda tak jakby było włożone w ogień a drugie jakby było stuletnim popiołem” (czy ktoś go prosił o zdanie) operatorowi najbardziej podobały się ręce długie blade ręce one rzeczywiście budziły ascetyczny lęk kontrastowały z mrokiem komnaty właśnie one nie twarz murnau nie ukrywał swojego zadowolenia byt nawet lekko podniecony gdy nagle na plan wbiegł mały człowiek bardzo mocno uderzył nosferatu w brzuch i uciekł scenę musiano powtarzać murnau nie był zadowolony z efektów uważał że żadna z powtórek nie dorównuje tamtemu pierwszemu zakłóconemu przez incydent obrazowi do końca swojego życia – zginął w wypadku samochodowym w roku 1931 zastanawiał się nad tym kim był ten człowiek który uderzył nosferatu 11 strzelista gotycka tajemnica rosła w jego duszy jego przyjaciel utrzymywał później że murnau kilka tygodni przed śmiercią powiedział mu że wie już prawie wszystko o tym małym człowieku . . . 12 w weimarskiej willi stara nieznośna dla otoczenia siostro spoglądając od czasu do czasu na fotografię brata oczyma trzaskającymi z mroźnej zazdrości z mozołem popijanym mocną herbatą podrabia kolejny jego list turyn bazylea jena naumburg stacje męki korespondencja z wulkanicznym augustem strindbergiem z franzem overbackiem peterem gastem słowo „antychryst” w liście do cesarza ciśnienie przeszłości rozsadza kruche naczynie pedantycznych myśli elisabeth förster nietzsche rzetelnie do późnej nocy przy świecach pracuje nad kłamstwem przez czterdzieści lat dębowe biurko łaskawie przyjmuje zimny pot umarły brat do dziś bez pośpiechu przechadzający się po szpitalu europy wybacza jej te dopiski w oryginałach wysyłanie do samej siebie luźnych notatek które poczynił jedynie z nudy friedrich nietzsche wybacza wszystkim „W Weimarze spoczęły wielkie czarne oczy Nietzschego na białe; poduszce nim rzuciły ostatnie spojrzenie” Gottfried Benn friedrich nietzsche wybacza wielu niemieckim poetom którzy bez należytego przygotowania nieudolnie próbują podrobić doskonałe narzędzia gottfrieda benna 13 wybacza także młodym poetom polskim którzy zapatrzeni w wileński rytm czesława miłosza podglądający oszczędne gesty tadeusza różewicza rozbrojeni z pychy mądrą ironią zbigniewa herberta już nie bardzo wiedzą na co się zdecydować kogo podrabiać wybacza im choć stają się coraz bardziej nieznośni dla otoczenia friedrich nietzsche nie może wybaczyć tylko sobie na białej aksamitnej poduszce delikatnie układa maleńką główkę falsyfikatów swojej siostry tuli ją długo „Eilsabeth Forster Nietzsche - to istna kuźnia epistolarnych falsyfikatów. Powodowana chorobliwą zazdrością, przeinacza oryginały, kreśląc i poprawiając. Posuwa się nawet do wysyłania do samej siebie listów znalezionych w notesach Nietzschego w formie luźnych szkiców”. Mazzimo Montinari 14 kaspar paul verlaine georg trakl hans arp któż by pomyślał polscy poeci a także ten dziwak peter handke by wymienić tylko nielicznych za dużo tego tych wierszy zapisów prób biografii powieści filmów tysiące prac poświęconych mojej skromnej osobie jestem tym wszystkim znużony cóż za rozrzutność intelektu a już na pewno wyobraźni nie mogę w to uwierzyć przecież ja jedynie przyszedłem w maju 1828 roku i zobaczyłem tak niewiele w rzeczywistości norymberga ansbach zacny georg friedrich daumer mój naiwny nauczyciel i ten nienaganny w manierach oraz pospolity w marzeniach lord stanhope który tak szybko się zresztą zniechęcił usłyszałem tyle kłamstw ach ci niepoprawni europejczycy do tego tak pewni siebie wspaniale mijający się z ruchem prawdy początkowo nie zaprzeczam osadzony w wieży mówiłem najczęściej ,,nie wiem” to była po prostu moja prawda 15 wszyscy rzecz jasna wiedzieli więcej choć powinni siedzieć wraz ze mną w tych zimnych mądrych murach i powtarzać „nie wiemy nie wiemy nic nie wiemy” rozumiem wątpliwości październik czarny człowiek pierwszy zamach na mnie dopiero teraz pragnę wyjawić że to było ukartowane tylko po to by jeszcze więcej gadali już samo słowo „zamach” dłużej się zatrzymuje w europejskiej głowie niż na przykład słowo „życie” do tego tajemnicza postać w czerni no i było o czym rozprawiać wieczorami a cztery lata później w parku grudniowy lodowaty sztylet cóż miałem już dość europejskiej głupoty niezliczonych fantazmatów zauroczeń objawień nie mogłem spokojnie spać i nie chciałem już być jeźdźcem romantyzym mnie rozczarował zostałem zamordowany to prawda jedna z niewielu zresztą wśród pełnych przepychu zamków fałszu lecz jak wielu innych ja nie umarłem o nie to byłoby zbyt trywialne postanowiłem zaczekać koniec europy beze mnie to byłby mało uczciwy spektakl znów będę nieodzowny w tej grze na której przebieg nie mam przecież wpływu taki jest jednak wymóg kolejnego schyłku 16 kiedy już będzie szczelnie otulać nas północ nie zadawajcie żadnych pytań nie róbcie notatek nie używajcie fotograficznych aparatów i magnetofonów zda się to psu na budę gdy po raz ostatni zaczną grać wiedeńscy filharmonicy . . . tak jedyny dźwięk nadziei wyda fletnia pana 17 nieznane glosy milcząco nas otaczają, słyszycie je? nisko kołuje kruk niewidzialny, widzicie go? Hans Arp (tłum. Ryszard Krynicki) 18 Spis utworów anatomie caspar david friedrich – noc w porcie friedrich wilhelm murnau. w weimarskiej willi kaspar