Dzieje Polski piastowskiej (VIII wiek -1370) Jerzy Wyrozumski ŚWIAT KSIĄŻKI Grupa Wydawnicza Berteismann Media KOLEGIUM REDAKCYJNE KOREKTA PROJEKT GRAFICZ- NY KSIĄŻKI PROJEKT OKŁADKI GRAFIKA WYBÓR ILUSTRACJI ZDJĘCIA PRZYGOTOWANIE KAPSUŁ i WYKRESÓW TŁUMACZENIA TEKSTÓW PRZYGOTOWANIE TABLIC GENEALO- GICZNYCH MAPY Ludwik Czopek - dyrektor naczelny, Jan Pieszczachowicz - redaktor naczelny, Piotr Turkot - koordynator projektu, Przemysław Gryc - redaktor odpowiedzialny, Ałła Sarachanowa - redaktor, Andrzej Najder, Jacek Słowiński - redakcja techniczna Krystyna Dębska-Soja, Lucyna Nowak Piotr Turkot Cecylia Staniszewska, Ewa Łukasik Rafał Gadowski, Andrzej Kowalczyk, Andrzej Najder, Tomasz Salwierz Przemysław Gryc, Andrzej Najder, Piotr Turkot, Jacek Słowiń- ski, Jerzy Wyrozumski Archiwum FOGRY, Biblioteka Krakowskiej Kapituły Katedral- nej na Wawelu, Biblioteka Narodowa w Warszawie, Muzeum Zamku Królewskiego na Wawelu, Muzeum Archeologiczne w Krakowie (Wystawa - Kraków przed 1000 lat), Fundacja XX Czartoryskich przy Muzeum Narodowym w Krakowie, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Opactwo Benedyktynów w Tyńcu, Przemysław Gryc, Michał Grychowski, Michał Leszczyński, Stanisław Michta, Grzegorz Morek, Andrzej Najder, Jerzy Naj- der, Andrzej Rygielski, Piotr Turkot, Paweł Zechenter, Wojciech Słowakiewicz, Maciej Zybała Przemysław Gryc, Piotr Służyński (z wyjątkiem kapsuł opra- cowanych przez Autora - str. 132, 143, 167) nie podpisane tłumaczania tekstów źródłowych zostały opra- cowane przez Autora Rafał Gadowski, Piotr Służyński Rafał Gadowski, Jacek Kozak (mapy satelitarne na podstawie Global Digital Elevation Model, "U.S. Geological Survcy", EROS Data Centre, 1993), Andrzej Najder, Jacek Orzechow- ski, Tomasz Salwierz, Jacek Słowiński (c) by FOGRA OFICYNA WYDAWNICZA, KRAKÓW 1999 ISBN 83-85719-35-0 komplet ISBN 83-85719-38-5 T. 2. ISBN 83-7311-074-7 OFICYNA WYDAWNICZA KRAKÓW, ul. Marszałka Jó/efa Piłsudskiego 19 Cl Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media ~^^~ Warszawa, ul. Rosoła 10 Spis treści I. Wstęp 9 Kształt terytorialny państwa 12 Warsztat badawczy 18 Charakterystyka źródeł 18 Krytyka źródeł 36 II. U schyłku epoki plemiennej (od połowy VIII do połowy X wieku) 47 Formy życia zbiorowego 49 Postęp cywilizacyjny a przemiany polityczne 52 Świat wierzeń pogańskich i jego wpływ na życie zbiorowe 54 Trudności w odtworzeniu mapy plemiennej Polski 59 Państwo Wiślan 66 Państwo Polan 68 III. Piastowskie państwo prawa książęcego (od połowy X wieku do 1202) 71 Poglądy historiografii na powstanie państwa polskiego 73 Początki chrystianizacji Polski 76 Formowanie się terytorium państwowego Polski 79 Państwo Mieszka l a cesarstwo 84 W początkach monarchii Bolesława I Chrobrego 86 Zjazd gnieźnieński roku 1000 88 Wojny Bolesława I Chrobrego z Niemcami 92 Organizacja wewnętrzna Polski Chrobrego 97 Koronacja królewska Bolesława I Chrobrego 99 Ekspansja kultury zachodnioeuropejskiej w Polsce 100 Kryzys społeczny i polityczny monarchii pierwszych Piastów 103 Odbudowa państwowości i organizacji kościelnej 107 Między cesarstwem a papiestwem 114 Restytucja i załamanie się królestwa za Bolesława II Szczodrego 119 Osłabienie władzy monarszej Władysława I Hermana 122 Rozbicie polityczne Polski w latach 1102-1107 125 Obrona państwa przed zagrożeniem zewnętrznym 128 Podbój i ponowna chrystianizacja Pomorza 130 Próba likwidacji polskiej prowincji kościelnej 133 Ustawa sukcesyjna Bolesława III Krzywoustego 136 Zagrożony seniorat. Wygnanie Władysława 142 Juniorzy pod naciskiem papiestwa i cesarstwa 144 Postępujące rozbicie polityczne Polski 147 Losy Pomorza Zachodniego 150 Zmierzch senioratu. Ocalony pryncypat 152 Kazimierz II Sprawiedliwy wobec zagranicy 156 Kryzys pryncypatu (1194-1202) 159 Bilans cywilizacyjnego rozwoju 160 Dorobek w sferze kultury duchowej 167 IV. Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa (1202-1300) 175 Piastowskie państwa dzielnicowe na początku XIII wieku 177 Wielka własność ziemska w walce o immunitet 182 Leszek Biały i jego polityka ruska 187 Walka o ,, wolność Kościoła " i wojna domowa w Wielkopolsce 191 Przebudowa gospodarcza Śląska pod panowaniem Henryka I Brodatego. Nowe formy osadnictwa 194 Początki miast organizowanych na prawie niemieckim 197 Mazowsze pod panowaniem Konrada I mazowieckiego 203 Emancypacja polityczna Pomorza Gdańskiego 206 Misja pruska i sprowadzenie do Polski braci Zakonu Szpitala Naj- świętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie 207 Przemiany ustrojowe 212 Monarch ia Henryków śląskich (1228-1241) 216 Najazd tatarski w 1241 roku i jego polityczne skutki 221 Małopolska pod panowaniem Bolesława V Wstydliwego (1243-1279) 225 Wielkopolska pod rządami synów Władysława Odonica 233 Postępujące rozbicie polityczne Śląska 238 Rozbicie polityczne dzielnicy kujawsko-lęczycko-sieradzkiej 243 Mazowsze pod rządami Siemowita I i jego synów 247 Sprawa sukcesji tronu krakowskiego po śmierci Leszka Czarnego 250 Wacław II czeski władcą Małopolski 253 Ku zjednoczeniu Polski. Koronacja Przemyśla II 258 Postępy w dziedzinie cywilizacji i kultury w XIII wieku 264 V. Odbudowa Królestwa Polskiego (1300-1370) 273 Postępy w budowie społeczeństwa stanowego 275 Królewskie rządy Wacława II w Polsce (1300-1305) i zabójstwo Wacława III (1306) 280 Powrót z wygnania Władysława I Łokietka i jego walka o zjednoczenie Polski 287 Miasta jako siła polityczna na początku XIV wieku 291 Zajęcie Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków 295 Koronacja Władysława I Łokietka 297 Sojusze polityczne Władysława I Łokietka 302 Wzrost zagrożenia krzyżacko-brandenburskiego i luksemburskiego 307 Sukcesja Kazimierza III Wielkiego 314 Między Andegawenami, Luksemburgami, Wittelsbachami i państwem zakonnym 317 Włączenie do Polski Rusi halicko-włodzimierskiej 322 Miejsce Śląska, Mazowsza i Pomorza Zachodniego w polityce Kazimierza III Wielkiego 328 Program chrystianizacji Litwy 333 Planowy rozwój osadnictwa 335 Rozwój górnictwa i ordynacja o krakowskich żupach solnych z 1368 roku 339 Skarb pieniężny i polityka monetarna 341 Polityka handlowa 344 Kodyfikacja prawa 347 Ku stanowej budowie państwa: Korona Królestwa Polskiego 352 Założenie uniwersytetu w Krakowie na tle rozwoju kulturalnego Polski 355 Integracja państwa: od instytucji dzielnicowych do centralnych 365 Wzrost znaczenia Polski w stosunkach międzynarodowych 369 Plany i dokonania rewindykacyjne u schyłku panowania Kazimierza III Wielkiego 373 Sprawa następstwa tronu po śmierci Kazimierza III Wielkiego 375 Zakończenie 380 Zestawienie wybranych źródel oraz literatury 383 Indeks 387 Wstęp schyłek epoki plemiennej r onadpięć stuleci dziejów Polski, które zawierają się w niniejszym tomie, to przy- najmniej cztery wyraźnie się wyróżniające okresy - o różnym czasie trwania, różnych cechach wewnętrznych i zewnętrznych, różnym natężeniu sił twórczych w procesie budowy naszej wspólnoty polityczno-kulturalnej, czyli państwa, a z czasem narodu. Poszczególne okresy są też bardzo nierównomiernie oświetlone przez źródła historyczne, co sprawia, iż będą opracowane w sposób nierównomierny i niepro- porcjonalny do wagi dokonujących się w nich wydarzeń. Ujawnia się tu zależność historyka od źródeł informacji, jakimi może dysponować. Jest to podstawowy problem badawczy, z którego także Czytelnik musi zdawać sobie sprawę. Nie jest to wszakże zależność prosta. Tam bowiem, gdzie brak źródeł pisanych, historyk musi się uciekać do innych świadków przeszłości. Są nimi np.: odkrywane przez archeologów ślady dawnych kultur, szczątki materialne bytowania naszych przodków, nazwy miejscowe i inne, archaiczne elementy zachowane w języku, tradycja o czasach wczesnych przechowana w przekazach późniejszych. Pomocne są także analogie do innych ludów i kultur czy ogólna wiedza socjologiczna i etnologiczna. Stąd powstaje niejednolitość opracowania nie tylko pod względem objętościowym, ale także pod względem charakteru i rodzaju informacji, a więc i jakościowym. Im bliżej czasów nowszych, tym więcej opisu wydarzeń, im dalej wstecz, tym bardziej mamy do czynienia z obra- zem ogólnym, opisem trendów rozwojowych i procesów. Im wcześniejszy okres, tym mniej mamy pewności co do efektów poznawczych osiągniętych przez historyka. Wiedzę pewną zastępuje siłą rzeczy domysł lub na poszlakach budowana hipoteza. Najwcześniejszy okresobjęty niniejszym tomem dałoby się określić jako schyłek epoki plemiennej. Są to mniej więcej dwa stulecia - od połowy VIII do połowy X wieku. Jeżeli plemiona uważać za wspólnoty osadnicze o pewnych cechach politycznych, za nietrwałe organizmy państwowe, mające swoich wodzów, starszyznę współdecydującą o wspólnych losach i zadaniach oraz jakieś ukorzenienie w zbiorowej Dzieje Polski piastowskiej ----- SCHYŁEK EPOKI PLEMIENNEJ PIASTOWSKIE PAŃSTWO PRAWA KSIĄŻĘCEGO 750 950 1202 ,", f pff fcv?;I; k państwo prawa książęcego Ryć. 1. Chronologia i podział epoki. tradycji, której ważnym elementem była pamięć o przodkach, to stulecia będące przedmiotem naszej uwagi trzeba by uznać za okres funkcjonowania plemion i związ- ków plemiennych, za fazę jednoczenia się małych organizmów w większe jednostki polityczne. Zwykliśmy je nazywać związkami plemiennymi. Z czasów oświetlonych już nieźle przez źródła pisane znamy takie związki plemion z terenu Słowiańszczyzny nadłabskiej, a mianowicie Wieletów i Obodrzyców. Na obszarze, na którym powstało państwo polskie, mamy poświadczone z dużym prawdopodobieństwem dwa takie związki, które początkami sięgać musiały połowy IX wieku. Były to: państwo Wiślan i państwo Polan. Nie obejmowały one całego terytorium znajdującego się w polu naszej obserwacji, stąd uprawniony jest domysł, że równolegle istnieć mogły inne jeszcze związki o podobnym charakterze, a takie nazwy, jak Mazowsze, Kujawy, Pomorze, Lędzice (lub Lędzianie), rozciągające się w sposób pewny lub domniemany na większe obszary, zdają się za tym przemawiać. Okres drugi otwiera panowanie Mieszka I. Przyjmujemy, że rozpoczęło się ono w połowie X wieku. Daty dokładnej nie znamy. Zamyka go ostateczne załamanie się jedności politycznej państwa piastowskiego, znajdujące przejaw w zaniku władzy wielkoksiążęcej, a także racjonalnych aspiracji j ej-utrzymania. Osiągnięcia tego okresu maj ą znaczeni e fundamentalne dla dziej ó w narodu polskiego. Uformowało się bowiem wówczas terytorium państwowe Polski, powstała polska prowincja kościelna, która dokładnie nałożyła się na nie i była jednym z najważniejszych elementów więzi wewnętrznej państwa piastowskiego, pozyskano koronę królewską, która - choć nie była zdobyczą trwałą - legła przecież u podstaw naszej tradycji państwowej i naro- dowej, wreszcie stworzono podstawy gospodarczo-ustrojowe państwa, w tym system skarbowy, który zapewnił funkcjonowanie agend monarszych. Ten długi okres nie jest wewnętrznie jednolity. Rozpada się na monarchię pierwszych Piastów, która faktycznie tworzyła terytorialne i organizacyjne zręby Polski i która załamała się w latach 30. XI wieku, oraz na monarchię odnowioną, której przyszło już raczej tylko bronić i utrwalać tamte zdobycze, przezwyciężając trudności wewnętrzne i zewnętrzne. W osobny okres wyodrębnia się stulecie XIII. Przyjmowana często ścisła chro- nologicznie początkowa cezura to rok 1202 - data śmierci Mieszka III Starego, koryfeu- sza senioratu i tym samym jedności politycznej Polski, bowiem o seniorat opierała się 10 --__ wstęp POLITYCZNA DEZINTEGRACJA l SPOŁECZNA PRZEBUDOWA ODBUDOWA KRÓLESTWA POLSKIEGO 1300 polityczna dezintegracja i spoteczno- -gospodarcza przebudowa władza wielkoksiążęca. Sam jednak Mieszko już około 1197 roku z senioratu na przy- szłość rezygnował, skoro przyrzekł uczynić swoim następcą Leszka Białego, syna Kazimierza II Sprawiedliwego, który tron wielkoksiążęcy osiągnął w drodze uzurpacji. Ścisła więc cezura nie jest tu całkowicie zasadna i bezpieczniej jest przyjąć jako dolną granicę okresu przełom XII i XIII wieku. Podobnie jest z cezurą końcową. Najbardziej przejrzystą wydaje się rok 1300 - data koronacji Wacława II na króla Polski, oznaczająca czy może tylko symbolizująca przezwyciężenie rozbicia dzielnicowego. Ale jeżeli chodzi o symbol i zwycięstwo pewnej idei, to równie dobrze można przyjąć rok 1295, czyli datę koronacji królewskiej Przemysła II wielkopolskiego. Jego królestwo było wprawdzie efemerydą, ale królestwo Wacława II czeskiego też nie może uchodzić za trwałe. Dopiero więc koronacja księcia kujawskiego Władysława I Łokietka (1320) zdaje się wyznaczać początek nowego okresu. Tak czy owak, najbezpieczniej jest i w tym wypadku przyjąć jako cezurę górną okresu przełom XIII i XIV wieku, tym bardziej,że w strukturze wewnętrznej ówczesnej Polski ścisłe daty nie miały większego znaczenia. Wiek XIII jest przede wszystkim okresem wielkiej przebudowy niemal we wszystkich dziedzinach życia zbiorowego Polaków. Dość jałowy w dziedzinie polityki, bowiem ujawniła się w nim zatrata horyzontów politycznych u dzielnicowych książąt, a wzajemne ich waśnie i konflikty wyczerpywały zasoby materialne kraju, jego siły fizyczne i duchowe, ale równocześnie dokonywała się -jak gdyby na przekór tamtym przejawom słabości - transformacja struktur gospodarczych i społecznych, znajdująca odbicie w ewidentnym postępie na polu kultury i ideologii. Transformacji sprzyjało względne bezpieczeństwo zewnętrzne. Być może zresztą zagrożenie z zewnątrz przys- pieszyłoby proces zjednoczeniowy czy choćby tylko konsolidację sił wewnętrznych. Kulminacja walki o immunitet, nowe formy osadnictwa opierające się na dzierżawie i świadczeniach, w których znaczną rolę odgrywał pieniądz, tworzenie gmin miejskich na prawie niemieckim, załamywanie się struktur społecznych wynikających z wszech- obecnego prawa książęcego - to najważniejsze przejawy trendu rozwojowego tego ważnego, wbrew pozorom, w dziejach Polski okresu. Kolejny i ostatni okres omawiany w niniejszym tomie da się określić hasłowo jako "odbudowa Królestwa Polskiego". Oznacza to, że początek okresu łączy się 11 Dzieje Polski piastowskiej odbudowa Królestwa Polskiego z przywróceniem koronacji królewskich, czyli stworzeniem łatwo czytelnej i obudo- wanej odpowiednią symboliką hierarchii władzy, z wykreowaniem suwerena, w myśl przyjętej wówczas zasady, że "król jest cesarzem w swoim królestwie" ("rex imperator in regno suo"), a zatem w obrębie swego państwa nie może mieć nad sobą żadnej innej władzy. Jak jednak już powiedziano, ta cezura też nie jest bezdyskusyjna, bo w grę mogą wchodzić trzy koronacje (1295,1300 i 1320). Skoro więc przyjęto, że poprzedni okres zamyka się na przełomie XIII i XIV wieku, to konsekwentnie tak samo musimy otwierać okres "odbudowy Królestwa Polskiego". Jest to w pełni zasadne, bo w pojęciu "odbudowy" zawiera się bardzo dobrze również walka o wcielenie idei królestwa. Jako cezurę końcową okresu wypadło przyjąć ścisłą datę: rok 1370 - datę śmierci Kazimierza III Wielkiego. Oznacza ona zarazem koniec panowania dynastii piastow- skiej i zejście z politycznej sceny głównego budowniczego Królestwa. Jednak i ta data może być przedmiotem dyskusji. Umarł bowiem król, ale pozostali przy życiu jego bliscy współpracownicy, którzy z nim nową monarchię współtworzyli i którzy różne elementy polityki ostatniego króla-Piasta po jego śmierci kontynuowali. To wszystko oznacza, że w historycznym procesie ciągłego stawania się ścisłe cezury chronologiczne mają charakter w wysokim stopniu umowny. Umowność przyjęcia roku 1370 jako zamykającego niniejszy tom bierze się także z tego, że będzie on otwierał tom następny. Mamy nadzieję, że nawet w tym wypadku nie przetniemy drastycznie procesu historycznego, że - inaczej mówiąc - pozwolimy Czytelnikowi dostrzec w czasach andegaweńskich ich piastowskie korzenie, tak jak u schyłku czasów piastowskich elementy determinujące andegaweńską i jagiellońską przyszłość. Znamiona okresu to w wysokim stopniu działania programowe władzy państwowej zmierzające do umocnienia gospodarki towarowo-pieniężnej, do stworzenia instytucji centralnych państwa bez drastycznego naruszania mocno ukorzenionych już struktur dzielnicowych, do prawnego unormowania wielu dziedzin życia zbiorowego, do uregulowań na dużą skalę naszych stosunków z państwami sąsiadującymi, wreszcie do otwarcia nowych horyzontów w polityce, życiu społecznym, a nawet w kulturze, co zamanifestowało się w założeniu uniwersytetu. Kształt terytorialny państwa Terytorium państwa polskiego ulegało w ciągu dziejów wielokrotnym zmianom, znacznie częściej i w znacznie większym stopniu,niż u innych narodów. Zmiany te umacniały lub osłabiały potencjał ludnościowy, gospodarczy i kulturalny naszej wspólnoty; z perspektywy historycznej mogły być oceniane jako korzystne lub nie, zawsze jednak zakłócały w pewnej mierze ciągłość historycznego rozwoju, opóźniały proces powstawania tych więzi wewnątrzpaństwowych, które w długim trwaniu tworzą monolit narodu i państwa. Zmiana przynależności państwowej jakiegoś terytorium wpływała zawsze na los jego mieszkańców, stawiając ich nierzadko wobec koniecz- ności wyboru między trwaniem przy własnym obyczaju i języku, pociągającym za sobą powolną degradację społeczną, a przebudową własnej świadomości i przystoso- waniem jej do politycznych koniunktur. Wiadomo, jak duża zachodzi różnica między kształtem terytorialnym Polski Bole- sławów a odrodzonym w XIV wieku Królestwem, jak bardzo okaleczona terytorialnie 12 Wstęp MILSKO l ŁUŻYCE • w Polsce w latach 1002-10051 1007-1031 ZIEMIA LUBUSKA • w Polsce w latach Ok. 960-1249 • utracona na rzecz Marchii Branden- burskiej (1249) POMORZE ZACHODNIE j • uzależnione od Polski l w latach ok. 970 - ok. 1005 i 11121-1181 l • od 1163 pod zwierzch- j nością Henryka Lwa i • od 1181 lenno cesarstwa • • od 1184 lenno Danii j • od 1231 zwierzchność l Brandenburgii i ~ r -----• POMORZE GDAŃSKIE • w Polsce w latach ok. 960-ok. 1034 i od 1119, • utracone w 1308 na rzecz Brandenburgii, a następnie ! zakonu krzyżackiego j ZIEMIA CHEŁMIŃSKA w Polsce w latach ok. 960- 1228 utracona na rzecz zako- nu krzyżackiego (1228) granica państwa Mieszka l (992) granica państwa Bolesława \ Chrobrego (1025) granica państwa Bolesława III Krzywoustego (1138) granica państwa Kazimierza III Wielkiego (1370) MORAWY l SŁOWACJA • w Polsce w latach 1004 -1031 RUŚ WŁODZIMIERSKA • opanowana w 1366 ŚLĄSK • w Polsce w latach ok. 990-1039 i od 1050, w latach 1289-1292, 1327 i 1329 większość księstw śląskich stała się lennem lub własnością Królestwa Czeskiego • ostateczna inkorporacja do Czech nastąpiła w 1348 i 1355 GRODY CZERWIEŃSKIE i ZIEMIA PRZEMYSKA • w Polsce w latach ok. 960-981, 1018-1031, ok. 1170-1079 i od 1340 jako część Rusi halickiej RUŚ HALICKA i PODOLE • opanowane w latach 1340-1366 13 Ryć. 2. Mapa ziem polskich z wyszczególnieniem zmian terytorialnych od X wieku do roku 1370. Dzieje Polski piastowskiej wychodziła Polska ze swego rozbicia dzielnicowego. Utrata rozległych obszarów na zachodzie zdawała się pociągać za sobą konieczność szukania rekompensaty na wschodzie. Tak w każdym razie w spojrzeniu globalnym rysuje się to z perspektywy historycznej. Przesuwanie się w późnym średniowieczu punktu ciężkości państwa polskiego z zachodu na wschód i tworzenie się jego nowej struktury przestrzennej miało swoje daleko idące cywilizacyjne i kulturalne skutki, musi więc stale pozostawać w centrum uwagi historyka. Polska Bolesławów uzyskała bardzo korzystną budo we terytorialną. Jeżeli jej zręby tworzono świadomie, to w dziele tym przejawił się geniusz pierwszych Piastów. Jeżeli zaś złożył się na nie splot przypadków, to był on na pewno bardzo szczęśliwy. Państwo polskie objęło wszak wówczas dokładnie dorzecza dwu wielkich rzek - Odry i Wisły - nie mające między sobą silniej zarysowanego działu wodnego, lecz tworzące wspólnie zwartą geograficznie całość. W rejonie Bydgoszczy Noteć, która jest dopływem Warty, zatem należy do zlewiska Odry, przepływa bardzo blisko Wisły. W tym mniej więcej miejscu przekopano w latach 70. XVIII wieku Kanał Bydgoski (Warta-Brda). Z kolei w rejonie Łęczycy Warta, poprzez swój dopływ - Ner, zbliża się bardzo poważnie do Bzury, stanowiącej dopływ Wisły. Idąc dalej ku południowi, mamy do czynienia z dużym zbliżeniem między Wartą - dopływem Odry, i Pilicą - dopływem Wisły. Wreszcie źródła obu zlewisk niemal schodzą się, Wisła bowiem bierze początek na zachodnim stoku Baraniej Góry, gdy tymczasem z jej południowego stoku wypływa Olza zasilająca wody Odry. Odra przepływała w całości przez obszar zasiedlenia grupy etnicznej polskiej. Całe jej zlewisko znalazło sięjuż u schyłku panowania Mieszka I w granicach jego państwa. Nysa Łużycka jest bowiem ostatnim lewobrzeżnym dopływem Odry, licząc od górnego jej biegu, a pokryte puszczą i mokradłami międzyrzecze Nysy i Bobru stanowiło za pierwszych Piastów strefę graniczną Polski od strony zachodniej. Poniżej ujścia Nysy Łużyckiej Odra już nie ma lewobrzeżnych dopływów. Banalne byłoby stwierdzenie, że w całości zasilały Odrę wody płynące z głębi ziem polskich, jednak trzeba sobie uprzytomnić, że w dobie wczesnego osadnictwa słowiańskiego rzeki w ogóle, w tym i dopływy Odry, stanowiły strefy silniejszego napływu fal osadniczych. Od strony zachodniej Odra tworzyła granicę o dużych walorach zarówno geograficznych, jak i polityczno-militarnych. Wysoki i trudno dostępny jej lewy brzeg poniżej ujścia Nysy Łużyckiej w sposób naturalny osłaniał Polskę Bolesławów od zachodu. Rzeki jednak najczęściej łączyły, a nie dzieliły osadników. Toteż tam, gdzie na lewym brzegu Odry teren był mniej podmokły i bardziej korzystny dla osadnictwa, od strony polskiej wdzierały się nań fale osadnicze. Powstawały tą drogą enklawy osadnictwa polskiego na zachodnich przedpolach Odry, a na jednej z takich enklaw założono w zaraniu naszego państwowego bytu potężny gród Lubusz. W szczególności w rejonie Szczecina osadnictwo wyraźnie przekroczyło linię Odry, przechodząc na jej bardziej suchy lewy brzeg. Enklawy osadnicze tworzyły się również już w zaraniu naszych dziejów na puszczańskim obszarze międzyrzecza Bobru i Nysy Łużyckiej. Już w czasach Mieszka I i Bolesława I Chrobrego, a ponownie za Bolesława III Krzywoustego, granica państwowa Polski oparła się na północy o Bałtyk. Było to rozwiązanie bardzo dla nas korzystne. Nie zdołano atoli wytworzyć trwałych więzi polityczno-kulturalnych między Pomorzem Zachodnim i innymi dzielnicami, które 14 - Wstęp 15 weszły w skład państwa polskiego. Proces integracyjny utrudniły warunki naturalne, a mianowicie szeroki pas podmokłych puszcz nadnoteckich, nie sprzyjających ani osadnictwu, ani żywszym kontaktom między Wielkopolską i Pomorzem. Zawsze dość luźne związki Pomorza Zachodniego z państwem polskim zostały definitywnie zerwane już u schyłku XII wieku. Na południu Polska oparła się o łuk Sudetów i Karpat. Pierwotnie granica nie była tu ściśle wytyczona, gdyż fale osadnicze napływające od północy i południa pozosta- wały w stosunku do siebie w znacznej odległości. Tylko ziemia kłodzka jawi się nam już w XI wieku jako terytorium o przejściowych cechach polsko-czeskich i klarującej się dość trudno przynależności politycznej. Podobnie musiało być w sąsiedztwie Bramy Morawskiej: nad górną Odrą, Olzą i Opawą. Później natomiast, bo dopiero w XIII i XIV wieku, fale osadnicze z północy i południa zaszły wzajemnie na siebie na terenie Spiszu i Orawy. Zrodziły się stąd problemy graniczne, które jednak w XIV wieku nie przybrały postaci groźnej ani dla Polski, ani dla pozostającej pod panowaniem węgierskim Słowacji. Mniej korzystnie z punktu widzenia geograficznego przedstawiała się od zarania dziejów państwa polskiego jego granica północno-wschodnia i wschodnia z Prusami, Jaćwieżą i Rusią. Miała ona tutaj niewiele elementów naturalnych, a problemy graniczne zaostrzały się w miarę postępów osadnictwa i likwidacji pustek osadni- czych oddzielających poszczególne grupy etniczne. We wczesnym średniowieczu problemy te dotyczyły tylko dwu stref styku polsko-ruskiego: tzw. Grodów Czerwień- skich, których doszukujemy się nad górnym Bugiem, oraz dorzecza górnego Sanu, nad którym panował prastary gród Przemyśl z wcześnie rozwiniętą osadą miejską. Na innych odcinkach problemy graniczne dały znać o sobie później. W XII i XIII wieku przejawiły się one w najazdach jaćwiesko-pruskich, które nie zmierzały jednak do przesunięć granicznych, a kończyły się na grabieży mienia, uprowadzaniu ludzi i niszczeniu cywilizacyjnego dorobku. Jak wyglądała w aspekcie geograficznym owa granica północno-wschodnia? W dolnym swoim biegu Wisła i przypuszczalnie prawe ramię jej ujścia, zwane Noga- tem, rozdzielały grupy etniczne polską i pruską. Rzeka niosła tutaj wielkie masy wody, które nie sprzyjały komunikacji w poprzek jej biegu, a podmokły prawy brzeg nie nęcił zbytnio ani pomorskich, ani pruskich osadników. Domyślamy się jednak, że już we wczesnym średniowieczu polska grupa etniczna napierała na prawy brzeg rzeki, tu i ówdzie przekraczając, być może, pas prawobrzeżnych mokradeł. W zaraniu czasów krzyżackich natomiast granica oparła się o Wisłę i być może Nogat. Prawobrzeżny obszar na południe od Grudziądza, ograniczony rzekami Osą i Drwęcą, zwany ziemią chełmińską, zasiedlony został już zapewne w XI i XII wieku przez osadników idących od strony Polski, którzy docierali być może miejscami na tereny będące w zasięgu pruskiej grupy etnicznej. Nadania Konrada l mazowieckiego na rzecz Zakonu w ziemi chełmińskiej oznaczały w praktyce cofnięcie polskiej granicy państwowej do linii Wisły również na odcinku od Grudziądza po Toruń. Od Kujaw i Mazowsza oddzielała Prusy dawna Puszcza Galindzka oraz pas pojezie- rzy. Płynność granicy trwała tu jeszcze w XIII wieku. O ile w tę strefę graniczną wdzierało się przede wszystkim osadnictwo polskie idące od strony Mazowsza, o tyle granica polityczna nie tylko nie nadążała za przesunięciami etnicznymi, ale w XIV wieku zaczęła posuwać się w głąb Polski pod naporem elementów germańskich Dzieje Polski piastowskiej - zarówno państwa zakonnego, które wdarło się na tereny ziemi dobrzyńskiej i Kujaw, jak też Luksemburgów, którzy narzucili swój ą zwierzchność Mazowszu. Również w rejonie Jaćwieży dostrzegamy parcie na zewnątrz polskich elementów osadniczych. Przejawiło się ono np. w naszym osadnictwie rycerskim w rejonie Raj- grodu oraz w próbach chrystianizacji ziemi drohiczyńskiej, poprzedzonych na pewno przybyciem w te strony polskich osadników. W latach 30. XIII wieku Konrad I mazowiecki władał rzeczywiście Drohiczynem, skoro osadził tutaj w 1237 roku część braci dobrzyńskich - tych, którzy nie połączyli się wprost z Krzyżakami. Już w rok później utracił ten gród z otaczającym go obszarem na rzecz Rusi. W drugiej połowie stulecia ponosiło Mazowsze na swoich północno-wschodnich kresach pewne straty również na rzecz Litwy. Granica polityczna Polski nie była więc w tym rejonie w pełni ustabilizowana i znów nie nadążała za postępami polskiego osadnictwa. Na wschodzie i południowym wschodzie brakowało naszej granicy elementów naturalnych. Na pozór można się ich dopatrzeć w odcinku Bugu od Brześcia, mniej więcej po Czerwonogród. Ale we wcześniejszym średniowieczu w północnej części tego odcinka osadnictwo od strony polskiej w ogóle nie dochodziło do rzeki, opierając się o pas mokradeł i lasów; na południe zaś od Chełma teren był zasiedlony obustronnie już we wczesnym średniowieczu, a osadnictwo nosiło cechy przejściowe polsko-ruskie. W tym rejonie, gdzieś między Wieprzem a Bugiem, znajdował się ważny we wczesnym średniowieczu gród Czerwień; tutaj też, nad Bugiem, istniało kilka innych grodów, które obejmowano zapewne wspólną nazwą "Grodów Czerwieńskich". Strefa osadnict- wa mieszanego, o nasilających się elementach polskich, ciągnęła się stąd po Przemyśl i Krosno. Sama fizjografia tego obszaru sprzyjała takiemu mieszaniu się dwu sąsiadu- jących ze sobą słowiańskich grup etnicznych. Między dorzeczem Wisły a dorzeczem Dniepru brak na tym obszarze przejrzystego działu wodnego. Dopływy Bugu: Mucha- wicc i Ryta, splatają się tu niemal z Prypecią i jej dopływami. Wykorzystano to w XVIII wieku i wybudowano Kanał Królewski, który przez Muchawiec i Bug z jednej strony, a Pinę i Prypeć z drugiej, połączył arterię komunikacyjną Wisły z arterią Dniepru, tj. Morze Bałtyckie z Morzem Czarnym. Podobnie dopływy Sanu splotły się z dopły- wami Dniestru, a Roztocze utworzyło pomost nieobojętny dla ruchu osadniczego, jak też dla celów komunikacyjnych między wyżynami Lubelską i Podolską. Bardzo korzystna budowa terytorialna Polski Bolesławów została zachwiana w okresie rozbicia dzielnicowego, zwłaszcza w XIII wieku, kiedy jednolite niegdyś państwo przekształciło się ostatecznie w wiele księstw i ksiąstewek o różnych orien- tacjach i sprzecznych interesach politycznych. Szczęściem Polski był szereg okolicz- ności: cesarstwo ciążyło wyraźnie w pierwszej połowie XIII wieku ku sprawom włoskim, a w drugiej połowie stulecia pogrążyło się w tzw. wielkim bezkrólewiu; w 1246 roku wymarła w linii męskiej austriacka dynastia Babenbergów, Czechy i Węgry zaangażowały swoje siły w walkę o babenberski spadek; Ruś ujarzmiona przez Tatarów, a w części halicko-włodzimierskiej rozdarta konfliktami wewnętrznymi, nie przedstawiała żadnego zagrożenia; Krzyżaków absorbował na razie podbój Prus i budowa państwa zakonnego, a starcia zbrojne ze Świętopełkiem pomorskim w latach 1242-1249 dodatkowo odwracały ich uwagę od innych graniczących z Prusami teryto- riów. Tylko Brandenburgia, która w połowie XIII wieku weszła w posiadanie ziemi lubuskiej, zaczęła się wdzierać w drugiej połowie stulecia w głąb słabo zasiedlonego, 16 Wstęp 17 pokrytego lasami pasa ziemi na prawym brzegu Noteci, oddzielającego Pomorze Zachodnie od Wielkopolski. Na tym obszarze powstała tzw. Nowa Marchia. W latach 60. i 70. toczyły się ciężkie boje o nadnoteckie grody Drżeń i Santok. Książęta wielko- polscy zdołali je na razie utrzymać w swoich rękach, ale już krótko po śmierci Prze- myśla II zawładnęła nimi Nowa Marchia. Przesunęła ona w konsekwencji granicę z Polską aż po rzekę Gwdę, rozciągając swoją władzę na powiat wałecki z grodami Drahimiem i Czaplinkiem. W XIV wieku państwo polskie zostało odsunięte od swojej pierwotnej granicy zachodniej. Pomorze Zachodnie, nigdy w pełni z państwem polskim nie zintegrowane, już w drugiej połowie XII wieku weszło pod zwierzchność Marchii Brandenburskiej i cesarstwa. Śląsk stał się w znacznej większości lennem czeskim jeszcze za panowania Władysława I Łokietka, przy czym Wrocław wszedł pod bezpośrednie władanie Czech, podobnie jak znaczna część księstwa głogowskiego. Krzyżacy zajęli Pomorze Gdańskie w 1309 roku, a u schyłku panowania Władysława Łokietka rozciągnęli brutalnie swoją władzę na ziemię dobrzyńską i Kujawy. W tym samym czasie księstwo płockie stało się lennem Jana Luksemburczyka. Do 1351 roku Mazowsze nie uznawało władzy zwierzchniej króla polskiego. Czasy Kazimierza III Wielkiego - to ciąg rozpaczliwych wysiłków zmierzających do przywrócenia dawnej polskiej granicy zachodniej. Wysiłki były jednak niewspół- mierne do osiągniętych rezultatów. Dokonano zaledwie niedużych korektur w polskim stanie posiadania na zachodzie - inkorporowano do Polski ziemię wschowską, powiat wałecki z Drahimiem i Czaplinkiem, związano z koroną polską stosunkiem lennym rejon Drżenia i Santoka. Na północy natomiast odzyskano z rąk krzyżackich ziemię dobrzyńską i Kujawy. Istotne przesunięcie państwowej granicy na korzyść Polski dokonało się na wschodzie. W latach 1340-1366 Kazimierz Wielki zawładnął Rusią halicką, a zwierzchność lenną Polski narzucił księstwom bełskiemu i włodzimierskiemu oraz Podolu. Tą drogą Polska weszła w konflikt z napierającą na Ruś włodzimierską Litwą, a także z groźnymi wciąż na wschodzie Tatarami oraz w zawiłą grę dyplomatyczną z królestwem Węgier. Finałem konfliktu polsko-litewskiego była nasza unia z Litwą, a finałem rozgrywek z Węgrami - panowanie andegaweńskie w Polsce. Obie te sprawy ściśle się zresztą ze sobą łączyły. Sprawa tatarska natomiast przeszła jako dziedzictwo na przyszłe pokolenia. Najistotniejsze w tych przemianach było przesunięcie się osi państwa na wschód i naruszenie jego korzystnej struktury terytorialnej, którą dali mu pierwsi Piastowie; przemiany te przyniosły też ze sobą zachwianie wspólnoty polityczno-kulturalnej, opartej na zwartości etnicznej państwa, a wytworzonej we wczesnym średniowieczu. Polska stawała wobec nowych zadań, wobec alternatywy: albo zmajoryzować po- krewną grupę etniczną na wschodzie, której kultura uformowała się jednak w innym kręgu cywilizacyjnym i pod innymi wpływami, albo znaleźć takie formy koegzystencji, które pozwalałyby na swobodny rozwój grupy mniejszościowej, na zachowanie jej obyczaju i mowy. Czy zdołała wytworzyć w tym układzie jakieś nowe wartości cywili- zacyjne? Czy i w jakim stopniu zdołała zespolić elementy sobie obce i dać im trwałe ramy kulturowe? To pytania wykraczające daleko poza czasy Kazimierza III Wielkiego, których postać zarodkowa musi być jednak śledzona już pod jego panowaniem. Dzieje Polski piastowskiej Warsztat badawczy Niemal każda epoka historyczna wytwarza właściwe dla niej kategorie źródeł historycznych. Sąto kategorie dominujące z reguły, a nie wyłączne, ale one sprawiają, że warsztat badawczy historyka musi się do nich dostosować i dysponować odpo- wiednimi dla nich narzędziami poznawczymi. Jeżeli więc mówimy o uczonych specjali- zujących się w badaniach odpowiednich epok, to mamy na uwadze nie tyle ich zamiłowanie czy nawet oczytanie w odnośnej tematyce, ile przede wszystkim ich przygotowanie warsztatowe, ich wyposażenie w odpowiednie instrumentarium badaw- cze. Sprowadza się ono do znajomości źródeł historycznych lub przynajmniej właściwych dla danej epoki ich kategorii i łączącej się z tą znajomością umiejętności krytyki, czyli zdolności rozpoznawania, jaka jest wiarygodność zawartych w nich informacji, jakie są granice racjonalnego z nich korzystania. Wiedzę i umiejętności w tym zakresie, jak też samo postępowanie dotyczące krytyki źródła historycznego nazywamy źródłoznawstwem historycznym, poszczególne zaś elementy źródłoznaw- stwa, narzędzia, którymi się ono posługuje - naukami pomocniczymi historii. Odgry- wają one większą rolę w odniesieniu do epok nie obfitujących w źródła historyczne i mniejszą tam, gdzie jest tych źródeł mnogość i różnorodność, gdyż wówczas wery- fikują się wzajemnie. Średniowiecze, a zwłaszcza wcześniejsze jego okresy, znamionuje ubóstwo źródeł pisanych. Przybywa ich w miarę upływu czasu, niemniej nauki pomocnicze historii odgrywają istotną rolę warsztatową w odniesieniu do całej epoki. Ważnym instru- mentem poznawczym jest również, a może przede wszystkim, język źródła historycz- nego. Dla całego średniowiecza zachodnio- i środkowoeuropejskiego jest nim przede wszystkim łacina. Języki rodzime wcześniej upowszechniły się w piśmiennictwie na zachodzie Europy niż w Polsce, nie wyparły jednak całkowicie łaciny, która pozostała językiem akt i tekstów naukowych. W Polsce dopiero w XV wieku polszczyzna zaczęła wdzierać się sporadycznie do tekstów pisanych. Do dominującej roli było jej jednak jeszcze daleko. Obok łaciny natomiast, w miarę postępów organizacji miast na prawie niemieckim, w użycie wchodziła w niektórych miastach -jako język spisywanych akt - niemczyzna. Dotyczy to nie tylko Śląska czy Pomorza, gdzie napływ osadników niemie- ckich był i wczesny, i ilościowo znaczący, ale także Krakowa. Język niemiecki jest więc w drugiej kolejności, po łacinie, językiem naszych średniowiecznych źródeł histo- rycznych. Jego znajomość jest przydatna badaczowi polskiego średniowiecza także z tej racji, że wiele wiadomości o naszych dziejach czerpiemy ze źródeł sąsiadujących z nami krajów niemieckojęzycznych (krajów niemieckich, państwa zakonnego), gdzie niemczyzna była już w późnym średniowieczu znacznie upowszechniona w piśmiennictwie. wymowa świadectw archeolo- gicznych Charakterystyka źródeł W objętej niniejszym tomem epoce wyodrębnia się okres schyłkowy epoki plemien- nej. Dysponujemy w odniesieniu do niego zaledwie kilkoma przekazami pisanymi. Są one albo pochodzenia obcego, albo znacznie późniejsze, odzwierciedlające tylko wczesną tradycję. W tej sytuacji pierwszorzędnego znaczenia nabierają źródła archeologiczne - bezpośrednie materialne ślady rzeczywistości historycznej. Proble- 18 Wstęp Rocznik świętokrzyski dawny Translacja (fragment): rok od wciele- nia Pańskiego 948 znalezienie [zwłok] św. Stefana, pierwszego męczennika 952 (951) Otto l ujarzmił Italię 959 (958) krzyże ukazały się na szatach 962 (961) Otto namaszcza się na króla 964 (2II 962) Otto mianuje się cesa- rzem 966 (965) Dubrawka przybywa do Mieszka 967 (966) książę Mieszko chrzci się 982 (981) umarł Sławnik, ojciec św. Wojciecha 988 (987) umarła matka św. Woj- ciecha 991 (990) złożenie ślubu przez św. Wojciecha i brata Gaudentego 998 (997) męczeństwo św. Woj- ciecha 1000 ustanowienie św. Gaudentego biskupem 1002 umarł cesarz Otto III. Nastąpił Henryk 1003 zamęczono w Polsce pięciu pustelników 1016 urodził się Kazimierz 1018 Bolesław zwyciężył Ruś 1025 umarł Bolesław Wielki Transkrypcja (fragment): Anni ab incarnacione Domini DCCCCXLVIII inventio sancti Ste- phani protomartiris DCCCCLII Otto primus Italiam subegit DCCCCLVMil cruces apparuerunt in yestibus DCCCCLXII Otto in regem ungi- tur DCCCCLXMII Otto imperator apel- latur DCCCCLXVI Dubrouka venit ad Miskonem DCCCCLXVII Mysko dux baptizatur DCCCCLXXXII Zlaunyk pater sancti Adalberti obiit DCCCCLXXXVIII mater sancti Adalberti obiit DCCCCXCI professio sancti Adal- berti cum fratre Gaudentio DCCCCXCVIII passio sancti Adal- berti Millesimus. Ordinatio sancti Gau- dentii episcopi MII Otto imperator tercius obiit. Heinricus successit MIII heremite Vin Polonia martirizati sunt 1026 Kazimierza oddają na naukę 1034 umarł Mieszko, król Polski MXVI Kazimyr natus est MXVIII Bolezlaus superavit Ruziam MXXV Bolezlaus Magnus obiit MXXVI Kazimyr ad discendum traditur MXXXIIII Mysko rex Poloniorum obiit (przekład Pawta Strusia) Daty od 948 do 1000 roku, podane w zapisie łacińskim, są przesunięte o rok naprzód, np. wzmiankę o chrzcie Mieszka l odnajdujemy pod datą DCCCCLXVII, czyli rokiem 967. Pomyłka powstała prawdopodobnie przy przepisywaniu zapisek z tablicy paschalnej. Skorygowane daty wpisano w nawiasy. 19 mem naukowym jest nie tylko ich odkrycie, ale także rozpoznanie pod względem chronologicznym, technologicznym i funkcjonalnym. Wszystko to wymaga bardzo wyspecjalizowanych metod i rozległej wiedzy archeologicznej, dlatego badacz, który nie ma odpowiedniego w tym zakresie przygotowania, może korzystać tylko z goto- wych już wyników, co nie oznacza, że nie może niczego wnieść do twórczej ich interpre- tacji. Nie powinien natomiast pod żadnym pozorem porywać się zwłaszcza na prace wykopaliskowe, bowiem zabytek wydobyty z ziemi bez rozpoznania warstwy i zespołu, w którym się znajdował, staje się bez znaczenia, nawet jako eksponat muzealny. Trzeba przy tym pamiętać, że materiał archeologiczny ma wymowę bardzo ogra- niczoną. Jeżeli jest czytelny pod względem kulturowym, to z reguły albo wcale nie może być łączony z grupą etniczną czy strukturą polityczną, albo tylko w sposób bardzo hipotetyczny. Musiałby zawierać np. przedmiot ze śladem inskrypcji, aby mógł nam w tym względzie coś więcej powiedzieć. Częściej się zdarza, że w materiale takim natrafiamy na jakieś obiekty kultowe. Wówczas pozwalają one snuć domysły na temat wierzeń, co jest już bardzo ważnym elementem przeszłości. Najczęściej wykopaliska archeologiczne dostarczaj ą nam wiedzy o osadnictwie, jego chronologii, zasięgu i kulturowej przynależności. Dzieje Polski piastowskiej Rocznik kapituły krakowskiej Transkrypcja (fragment): MCLXXXV Gedco episcopus Cra- coviensis obiit MCLXXXVI dux Lezstko obiit. Kazimirus optinet ducatum MCLXXXVII Fulco ab Urbano papa in episcopum Cracoyiensem con- secratur MCLXXXVIII Jerosolima capitur a paganis MCLXXXIX Johannes cardinalis cognominatus Malabranca venit in Poloniam MCXC Fredricus imperator obiit MCXCI Cracovia devastata est a Meskone MCXCIIII dux Kazimirus fraterducis Meskonis obiit MCXCV inter Mesconem et Lezst- konem filium Kazimiri factum est prelium magnum in Moskava et Męsko vicit et Bolezlaus suus filius est occisus. Tunc dux Męsko Cra- coviam optinet MCXCVI Mrokota episcopus Poz- nan(iensis) obiit MCXCVII Petrus cardinalis venit in Poloniam Sedis Apostolice legatus, qui instituit matrimonium contrahere in facie Ecclesie et habere uxores sacerdotibus contradixit MCC Męsko edificat Botun MCCI Bolezlaus dux Zle(sie) et Jarozlaus filius suus episcopus Wratizlayiensis o(bierunt) MCCII dux Męsko frater Kazimiri obiit. DuxLezstco filius eiusdem Kazimiri Cracoyiam obtinet MCCV Romanus fortissimus princeps Ruthenorum elevatus in superbiam et exaltans se in infinita multitudine sui exercitus numerosi, a Lezstcone et Cunrado filiis ducis Kazimiri, coope- rante Omnipotentis auxilio, qui propria virtute sublimium colla calcat, qui forcia frangit [et elisa erigit, in Zayichost est in prelio interfectusl. Translacja (fragment): 1185 umarł Gedko, biskup kra- kowski 1186 umarł książę Leszek. Kazimierz zajmuje księstwo 1186 Pełka został wyświęcony na biskupa krakowskiego przez papie- ża Urbana 1187 Jerozolima została zdobyta przez pogan 1189 kardynał Jan Malabranca przybywa do Polski 1190 umarł cesarz Fryderyk •«$*• -postuf j*"- arduult) -vour i wioń- ft*M .łp&t I(gat^4w uiOinur marnieniu 1191 Kraków został spustoszony przez Mieszka 1194 umarł książę Kazimierz, brat księcia Mieszka 1195 między Mieszkiem i Lesz- kiem, synem Kazimierza, była wiel- ka bitwa pod Mozgawą i Mieszko zwyciężył, a Bolesław jego syn został zabity. Wtenczas książę Mieszko zajmuje Kraków 1196 umarł Mrokota, biskup poz- nański l (teiutus T d niuItUtCMnr &i oęCnr numcrofi- A 1cvftronr ? furalo nu.-otttlł iHłiUo fnblinuu tóU «lt' fin 1197 przybywa do Polski Piotr kardynał, legat stolicy apostolskiej, który zarządził zawierać małżeń- stwa wobec Kościoła i zakazał duchownym posiadania żon 1198 księciu Romanowi zostało dane przez Leszka księstwo halickie [zapiska ta została dodana w XV wieku przez Jana Długosza] 1200 Mieszko buduje Bytom 1201 umarli Bolesław, książę Śląska, i Jarosław jego syn, biskup wrocławski 1202 umarł książę Mieszko, brat Kazimierza. Książę Leszek, syn tegoż Kazimierza, otrzymuje Kraków 1205 Roman, najmężniejszy książę Rusinów, uniesiony pychą i wynoszący się nieskończonąmnogościąswego licznego wojska, przez Leszka i Konrada, synów księcia Kazimierza, za przyczyną współdziałającej pomocy Wszechmogącego, który własną mocą depcze karki wyniosłych, który łamie potęgi [a rozbite dźwiga, został zabity w bitwie pod Zawichostem]. (daty: MCXCII, MCXCIII, MCXCVIII, MCXCIX, MCCIII, MCCIIII zostały pominięte, gdyż w roczniku nie przypisano im żadnych wydarzeń) (przekład Pawła Strusia) sztuka i architektura onomastyka analogie kulturowe Badania archeologiczne ważne sanie tylko dla schyłku epoki plemiennej. Uzupeł- niają one naszą wiedzę także o czasach oświetlonych już znacznie lepiej źródłami pisanymi. Dostarczają informacji o rzemiosłach, technologiach, poziomie kultury rol- niczej i szeroko pojętej kultury materialnej. Trzeba podkreślić, że tzw. archeologia śred- niowieczna (historyczna) jest w Polsce i dobrze rozwinięta, i należycie wyspecjalizowana. Wiedzy o epoce dostarczaj ą także zabytki sztuki i architektury, zarówno przez ich materialną postać i manifestujący się w niej poziom techniki i technologii, jak też przez ich treści ideowe, a więc symbolikę i wyobrażenia. Nie rezygnujemy z faktów językowych w postaci nazw miejscowych i osobowych, czyli z materiału onomastycz- nego, który ma oczywiście dla historyka charakter pomocniczy, ale bywa niezastąpiony. Tradycja późniejsza i analogie do innych, wcześniej rozwiniętych krajów i cywilizacji okazują się także pomocne. 20 Wstęp źródła pisane roczniki Główna uwaga historyka koncentruje się wszakże na źródłach pisanych. Od pozo- stałych kategorii różnią się one dla niego tym, że z reguły sam je odczytuje, poddaje krytyce i interpretuje. Są zatem zasadniczym elementem jego warsztatu badawczego i najważniejszym tworzywem w rekonstrukcji obrazów przeszłości i procesu histo- rycznego. Inne liczą się dla niego o tyle, o ile przeszły przez kompetentną obróbkę naukową odpowiednich specjalistów i mają postać materiału już zasadniczo opracowanego. Źródła pisane dzielą się w najprostszy sposób na takie, które powstały w celu informowania innych o pewnych faktach toczącego się życia, przekazania owych faktów pamięci potomnych - zwykliśmy nazywać je źródłami historiograficznymi - oraz na takie, które powstały dla pewnych doraźnych celów, takich jak darowizna czy sprzedaż, zapis rachunkowy, testament itp., a które wszakże przez sam fakt zachowania stają się źródłem informacji, często ważniejszym od tego, które miało tylko przekazać pamięć o czymś i było z natury rzeczy skażone tendencyjnością. Typowe dla omawianej tu epoki źródła pisane to: roczniki, kroniki, żywoty świę- tych, dokumenty, zabytki normatywne o treści ogólnej - państwowe i kościelne, najstar- sze księgi miejskie i najstarsze źródła rachunkowe. Roczniki stanowią najwcześniejszą formę uprawianego w Polsce piśmiennictwa. Rozumie sieje jako uporządkowany chronologicznie rejestr informacji o wydarzeniach. Na samym początku nie miały postaci rejestru, ale luźnych zapisek na marginesach tablic paschalnych (tablic świąt ruchomych). Dopiero z czasem zbierano je w rejestr, który można nazwać rocznikiem. Pierwsze zapiski tego typu powstały już w latach 70. X wieku w kręgu biskupstwa (jeszcze misyjnego), które znalazło siedzibę w Poznaniu. Była to grupa 8 lub 10 zapisek. Z kolei druga grupa - 6 lub 8 zapisek - powstała na samym po- czątku XI wieku w kręgu utworzonego w 1000 roku arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, czy ściślej - w kręgu pierwszego arcybiskupa Radzima-Gaudentego, brata św. Wojciecha. Zapiski te dotyczą w zasadzie rodziny obu braci. Połączenie tych dwu grup zapisek w jeden ciąg annalistyczny wiążemy z przybyciem do Polski w 1013 roku Rychezy, sio- strzenicy cesarza Ottona III, która została żoną Mieszka II. Przywiozła ona powstały w kręgu kolońskim i sięgający 730 roku własny rocznik, który był następnie w Polsce konty- nuowany. Najpierw wprowadzono do niego wspomniane już zapiski powstałe w Polsce. Losy tego Rocznika Rychezy nie są nam dokładnie znane. Najprawdopodobniej znalazł się on w Krakowie, gdzie osiedli Mieszko II z Rychezą zapewne jeszcze za życia Bolesława I Chrobrego. W którymś momencie trafił on do środowiska katedry krakowskiej, gdzie pozostał. Sprawą drugorzędnego znaczenia jest, czy stało się to jeszcze przed opuszczeniem Polski przez Rychezę (1032), czy też rocznik został przez nią wywieziony i powrócił do Krakowa z jej synem, Kazimierzem I Odnowicielem (ok. 1040). Faktem natomiast jest, że przynajmniej w postaci częściowego odpisu musiał pozostać w Gnieźnie i stąd, w czasie najazdu Brzetysława czeskiego (1039),, został wywieziony do Czech - znalazł bowiem odbicie w annalistyce czeskiej. Rocznik Rychezy był kontynuowany w kręgu katedry krakowskiej i stał się zaczynem innych roczników, w szczególności najstarszego zachowanego w oryginale polskiego zwodu annalistycznego - Rocznika świętokrzyskiego dawnego, który powstał w latach 20. XII wieku i został uzupełniony o jedną zapiskę z 1136 roku. Tymczasem konty- nuowany Rocznik Rychezy uzyskał w latach 1265-1266 nową redakcję i jako 21 Dzieje Polski piastowskiej Kronika Anonima zwanego Gallem rw**f tiNtHftft&ftb aiWaefrnSStui' >fft9rńi9<*S fr~* ^« .**&» -^jf. TYM|^« 5- ,VH«t»«^}*«'«> TW*^"***^^ f*f ^llfS? f «A VłE» ł?^»« vwrtvn t*«Wct p^*trt» Sftfiimac n^t««**«^ Transkrypcja (początek): Domino M[artino] Dei gratia summo pontifici, simulque Symoni, Paulo, Mauro, Syroslao, Deo dignis ac venerandis pontificibus Polo- niae regionis, nec non etiam cooperatori suo, venera- bili cancellario Michaeli, coeptigue laboris opifici, subsequentis scriptor opusculi supra montem Syon Domini sanctorum gregi commisso vigilanti studio speculari, ac de yirtute in virtutem gradiendo Deum deorum Translacja (początek): Panu M[arcinowi], z laski Bożej arcybiskupowi, jak również Szymonowi, Pawłowi, Maurowi i Żyrostawowi, godnym Boga i czci biskupom polskiej ziemi, a także swemu współpracownikowi wielebnemu kanclerzowi Michałowi, sprawcy podjęcia tej pracy, pisarz niniejszego dziełka [życzy], by na świętej górze Pańskiej Syjon gorliwie czuwali nad powie- rzoną im trzodą i postępując w cnotach krok za krokiem, 22 Wstęp facie ad faciem contemplari. Ni vestra auctoritate suffultus, patres praetitulati, vestraque opitulatione fretus fierem, meis yiribus in vanum tanti ponderis onus subirem, et cum fragili lembo periculose tantam, aeguoris immensitatem introirem; sed securus nauta poterit in navicula residens per undas saevientis freti navigare, qui nauclerum habet peritum, qui scit eam certam ventorum et syderum moderamine gubernare. Nec maluissem quoquomodo tantae caribdis naufragium evitare, ni libuisset vestrae karitati meam naviculam vestri remigii gubernaculis sublevare; nec de tanta siivarum densitate ignarus viae potuissem exire, ni vestrae benignitati placuisset certas mihi metas interius aperire. Tantorum ergo rectorum aminiculis insignitus portum subibo securus, yentorum turbinibus expeditus; nec dubitabo lippis luminibus viam incognitam palpitare, cum cognoverim rectorum oculos praecedentium luce lucidius choruscare. Et cum tales praemiserim causidicos defensores, floccipendam, quidquid musitando murmurarent inyidiosi detractores. Et quoniam fortuna voti compos vos fautores obtulerit iustae rei, dignum duxi tantos viros inserere quasi cronica seriei. Vestro namque tempore virtutisque precibus pretiosis illustravit Deus Poloniam Bolezlavi tertii gestis memorialibus et famosis. Et cum multa et magnifica vobis gęsta praetermittam degentibus, quaedam tamen suggerere subsequenter posteriorum memoriae non dimittam; sed at praesens vos uno ore, una laude unanimiter unanimes unanimus, et quos indissolubile caritatis vinculum annectit, nostris quoque praeconiis adnectamus. Dignum est enim, ut rerum etiam gestis institerant praenotari, quos divina gratia facit donis carismatum ipsis principibus principari, cibi quorum dispensatione subditorum quod capacitatibus caelestis alimoniae fidelibus erogatur, eorundem patrocinii nostrae pusillanimitatis opusculum suffragio tueatur. Nam quos Deus ordinavit tanto privilegio dignitatis hominibus ceteris praeminere, oportet eosdem studiosius singulorum utilitatibus et necessitatibus proyidere. Igitur ne viles personae videamur yanitatis fimbrias dilatare, codicellum non nostro decrevimus sed vestris nominibus titulare[...]. (przekład Romana Gródeckiego) twarzą w twarz oglądali [z czasem] Boga bogów. Gdybym się nie wsparł na waszej powadze, wspomniani ojcowie, i nie pokładał zaufania w waszej pomocy, na próżno bym o własnych siłach podjął tak ciężkie brzemię i w kruchej łódce nie bez obaw wypływałbym na niezmie- rzone przestworza oceanu. Lecz siedząc w czółnie, bezpiecznie będzie mógł żeglować po falach srożącego się morza żeglarz, mający doświadczonego sternika, który potrafi tym czółnem pokierować stosownie do wiatrów i gwiazd, l nie zdołałbym w żaden sposób uniknąć rozbicia wśród takich wirów, gdyby miłość wasza nie zechciała wspierać mojej łódki kierownic- twem waszego wiosła, ani też, nieświadom dróg, nie potrafiłbym wyjść z tak niezmiernej gęstwiny leśnej, gdyby waszej łaskawości nie spodobało się odsłonić mi w jej wnętrzu określonych celów. Zaszczycony więc wskazówkami tak znakomitych kierowników, bezpiecz- nie wpłynę do portu, ustrzegłszy się zawieruchy wiatrów; i nie będę się wahał wypatrywać nieznanej drogi mymi słabymi oczyma, skoro przekonałem się, że oczy moich przewodników blyszcząjaśniej od światła! A skoro takich wysunąłem naprzód rzeczników i obrońców, nie dbam o to, co półgębkiem mruczeć będą zawistni oszczercy. Ponieważ zaś los życzliwy was mi zdarzył na patronów słusznej sprawy, uznałem za właściwe, by imiona tak znakomitych mężów wpleść w tok opowiadania. Za waszych to bowiem czasów i na wasze cenne prośby Bóg przyozdobił Polskę pamiętnymi i sławnymi czynami Bolesława III. l choć pominę wiele znakomitych czynów spełnionych za waszych czasów, to nie omieszkam w dalszym ciągu polecić niektórych z nich pamięci po- tomnych. Obecnie zaś jednogłośnie i jednomyślnie zjednoczmy w jednej pochwale was jednomyślnych i naszą także chwalbą połączmy tych, których zespala nierozerwalna więź miłości. Godzi się bowiem - ze względu na to, jak blisko stali wypadków [dziejowych] - na samym początku wymienić tych, którzy z łaski Bożej i mocą otrzymanych z nieba darów panują nawet nad książętami, oraz by także skromne nasze dziełko zażywało opieki i poparcia szafarzy udzielających pod- danym łask sakramentalnych. Przystoi wszakże, by ci, którzy z ustanowienia Bożego górują nad resztą ludzi przywilejem tak wielkiej godności, tym gorliwiej troszczyli się o pożytek i potrzeby każdego z osobna. Aby więc uniknąć wrażenia, że ja, mało znaczny człowiek, puszę się ponad swojąskromnąmiarę, postanowiłem na czele tej książeczki umieścić nie swoje, lecz wasze imiona[..J. 23 Rocznik kapituły krakowskiej stał się podstawowym zabytkiem wcześniejszej anna- listyki polskiej. Jego podstawa, dla której przyjęto nazwę Rocznik dawny kapituły krakowskiej, zaginęła. Za wiek złoty annalistyki polskiej uchodzi stulecie XIII. Powstało wówczas wiele kompilacji, które czerpały informacje przeważnie z Rocznika dawnego. Odtąd poszcze- gólne roczniki żyły już własnym życiem. Uzyskiwały rozbudowaną narrację, ale na- bierały coraz bardziej charakteru lokalnego, gdyż związane były z poszczególnymi biskupstwami lub ich kapitułami katedralnymi, albo też z pewnymi klasztorami. Niektóre wszakże, zwłaszcza w stolicy odrodzonego Królestwa - Krakowie, zachowały swój ogólnopolski horyzont (Rocznik Traski doprowadzony do 1340 roku). Wciąż jeszcze, aż do czasów Jana Długosza, annalistyka rozwijała się, stanowiąc bardzo ważny element historiografii. Sam Długosz nadał swojemu ogromnemu dziełu postać rocznika, Dzieje Polski piastowskiej kroniki ' ' bo dzieje Polski opowiadał - przy bardzo rozbudowanej nar- racji - w porządku annalistycz- nym, czyli rocznikarskim. Ryć. 3. Karta z Kroniki polskiej Mistrza Wincentego pochodząca z jednego z rękopisów ze zbiorów biblioteki kapituły katedralnej na Wawelu (XV wiek). Fragment rozpoczynający się od inicjału opowiada o wybuchu wojny między Henrykiem V a Kolomanem węgierskim oraz o prośbie o pomoc skierowanej przez króla Węgier do Bolesława III Krzywoustego. Kroniki stanowią - obok roczników - najważniejszą ka- tegorię pisarstwa historycz- nego. Cała ta kategoria jest dość trudna do zdefiniowania i nigdy nie była semantycznie czysta. Jan Długosz o swoim dziele pisał jako o "roczni- kach" ("annales"), sporady- cznie tylko używając nazwy "kronika" ("chronicon"). W naj- starszej tradycji rękopiśmien- nej tego dzieła znajdujemy tytuł Annales seu chronicae (Roczniki czyli kroniki), a więc używano tych terminów wy- miennie. Dziś w ich rozróżnie- niu akcentujemy rozwiniętą - bardziej rozwiniętą, niż w rocz- nikach - narrację kronik. Są jed- nak - jak powiedziano - rocz- niki o bardzo nawet rozwinię- tej narracji. Trudno za wyraźny wyróżnik uznać porządek chro- nologiczny, bo niektóre kroniki też go w pełni zachowują. Co prawda Kronika Anonima zwa- nego Gallem nie zawiera ani jednej daty, ale w toku opowia- dania autor trzyma się ewi- dentnie pewnego porządku chronologicznego. Gdyby przyjąć, że kronika daje opis bardziej refleksyjny niż rocznik, też okazałoby się to tylko częściowo słuszne. Wypada pozostać przy pewnej tradycji wyróżniania w naszej historiografii roczników i kronik, pamiętając co najwyżej, że kronika jest z reguły dziełem jednego autora, gdy rocznik ma niekiedy kilku lub kilkunastu autorów, choć może być kompilacją dokonaną przez jedną osobę. Najstarszą kroniką spisaną w Polsce przez anonimowego przybysza (tzw. Galia) jest dziełko powstałe krótko po roku 1112 lub 1113, najprawdopodobniej na dworze Bolesława III Krzywoustego. W założeniu autora był to opis czynów (gęsta) wspomnia- nego księcia, ale idąc tropem tradycji dworskiej, sięgnął on protoplasty dynastii piastowskiej, a wiele uwagi poświęcił postaci i czasom Bolesława I Chrobrego, którego 24 Wstęp Kronika Dzierzwy Transkrypcja (początek): Ortum sive originem polonicae gentis ab initio mundi ego qui sum Miersua cognominatus talem in scripturis irweni. Sciendum ergo est, quod Poloni ex stirpe sunt laphet, qui filius Noe fuit, cui dum pater benediceret, noc spiritu Del instigante intonuit: dilatet Deus laphet. Hic laphet inter multos filios quos genuit, unum habuit, cuius nomen erat lavan, quem Poloni yocant Iwan. lavan autem genuit Philiram. y (tm) M**** «jw Translacja (początek): Ja, zwany Mierzwą, znalazłem w pismach taki początek, czyli pochodzenie, narodu polskiego od początku świata. Należy wiedzieć więc, że Polacy są z rodu Jafeta, który był synem Noego. Gdy ojciec mu błogosławił, wykrzyknął zachęcony duchem Bożym: Niech Bóg da Jafetowi dużą przestrzeń. Ten Jafet między wieloma synami, których zrodził, miał jednego, któremu na imię było Jawan, a którego Polacy nazywają Iwanem. Jawan zaś zrodził Philara. (przekład Pawła Strusia) 25 osoba obrosła już niewątpliwie legendą, a kreowanego ewidentnie przez autora na wzorzec władcy na użytek swego młodzieńczego bohatera, Bolesława Krzywoustego. Autor, zapewne mnich benedyktyński, pochodził z kręgu kultury romańskiej, najpraw- dopodobniej z południowej Francji. Jego dziełko, choć nie zawiera ani jednej daty, jest źródłem o wysokim stopniu wiarygodności. W połowie XII wieku inny przybysz z kręgu kultury romańskiej, zapewne również mnich benedyktyński, imieniem Maur, spisał w wierszowanej formie "czyny" najwyż- szego po księciu dostojnika, palatyna księcia śląskiego Władysława II Wygnańca - Piotra Włostowica. Utwór ten, zwany Carmen Mauri, zaginął, ale udało się go częścio- wo zrekonstraować (M. Plezia) na podstawie powstałej na początku XVI wieku anoni- mowej Kroniki o Piotrze Wlaście, której autor w sposób dość niewolniczy z tamtego utworu korzystał. Bardzo poczesne miejsce w polskiej historiografii zajmuje Mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem, biskup krakowski w latach 1207-1218, a następnie mnich cysterski w Jędrzejowie, gdzie zmarł w 1223 roku. Świetnie wykształcony za granicą i uzdol- niony jako pisarz, stworzył dzieło o wielkich walorach literackich, które choć nazy- wa się Kroniką polską, tylko częściowo spełnia wymogi, jakie można stawiać historiografowi. W znacznej części swego dzieła autor świadomie tworzy lite- racką wizję odległych dziejów Polski, wplatając je w dzieje świata antycznego (Aleksandra Wielkiego, Juliusza Cezara, Grakchów). Często w odniesieniu do czasów, które znał z innych źródeł lub z żywej tradycji ustnej, poświęcał prawdę historyczną dla pewnych efektów moralnych i celów moralizatorskich. Spośród czterech ksiąg tego dzieła wyróżnia się księga IV (odnosząca się do drugiej połowy XII wieku), którą znamionuje i lepsza znajomość rzeczy, i bardziej rzetelne przedstawienie wydarzeń. Ma ona postać narracji ciągłej, podczas gdy księgi poprzednie uzyskały formę dialogu. Znaczenie dzieła Mistrza Wincentego polega na tym, że po nim, aż do czasów Długosza, wszyscy kronikarze patrzyli na dzieje Polski do roku 1202, do którego doprowadził je Mistrz Wincenty, w zasadzie jego oczyma, a w latach 30. XV wieku dzieło to stało się przedmiotem komentarza uniwersyteckiego Jana Dąb- rówki (później jego kontynuatorów) w Akademii Krakowskiej, w ramach retoryki, Dzieje Polski piastowskiej Kronika wielkopolska Transkrypcja (początek): Incipit Cronica magna lechi- tarum et polonorum. In nomine domini. Amen. Quamvis historiographi lechi- tarum, qui nunc poloni a polo arctico nominantur, et alias polani a castro polan, quod in finibus pomeraniae situm est denominabantur satis ample et yerissime originem regum et principum polonorum[...]. Translacja (początek): Początek wielkiej kroniki Lechi- tów i Polaków. W imię Pańskie. Amen. Jakkolwiek dziejopisarstwo Lechitów, którzy teraz nazywają się Polakami od bie- guna północnego lub inaczej nazywali się Polanami od grodu Polanowa leżącego w kraju Pomorzan, dość obszernie i zgodnie z prawdą opisali i przez pisemne świadectwo przekazali wiecznej pamięci swoich potom- nych pochodzenie królów i książąt polskich[...]. (przekład Kazimierza Abgarowicza) co przyczyniło się do upowszechnienia i utrwalenia poglądów i wizji biskupa sprzed przeszło dwu wieków. Wiek XIII zaowocował kilkoma jeszcze kronikami, które odzwierciedlały w sferze intelektualnej proces utrwalonego już rozbicia dzielnicowego. Do czasów Mistrza Wincentego zachowywały one jeszcze perspektywę ogólnopolską, po czym w mniej- szym lub większym stopniują zatracały na rzecz węższej perspektywy dzielnicowej. Do tej grupy należy zaliczyć powstałą pod koniec XIII wieku w krakowskim środowisku franciszkańskim tzw. Kronikę Dzierzwy (dawniej dopuszczano również imię autora Mierzwa), doprowadzoną do roku 1288. Nieznany skądinąd autor streścił dzieło Mistrza Wincentego do roku 1202, po czym kontynuował je w sposób, który można by uznać za annalistyczny. Stąd dawniej uważano tę kronikę za Rocznik franciszkański krakowski. Niemal w tym samym czasie powstała na Śląsku anonimowa Kronika polska (lub Kronika śląsko-polska), doprowadzona do roku 1285. Ma ona swoją warstwę ogólnopolską - w której streszczona została kronika Mistrza Wincentego do roku 1202, a kontynuacja doprowadzona do roku 1285 - oraz warstwę śląską, obejmującą lata 1139-1278. Najprawdopodobniej również pod koniec XIII wieku powstała, przynajmniej w swoim głównym zrębie, Kronika wielkopolska, doprowadzona w zasadzie do roku 1273. Ma ona pewne ustępy dotyczące XIV wieku, które zatem musiały być do niej wprowadzone później, być może około połowy tego stulecia. Autorem części za- sadniczej kroniki mógł być kustosz katedry poznańskiej, Godzisław Baszko. Do roku 1202 kronikarz streszcza w gruncie rzeczy kronikę Mistrza Wincentego, ale wprowadza od siebie również pewne wątki wielkopolskie. Obfituje w nie także dalsza część tekstu. Relatywnie ubogi w kroniki był wiek XIV. Nie zaowocował ani mnogością tego rodzaju zabytków, ani ambitnością zamysłów. Niewątpliwie najważniejszym dziełem w tej kategorii jest Kronika Jana z Czarnkowa, obejmująca wszakże tylko czternasto- letni okres po śmierci Kazimierza III Wielkiego (1370-1384), a zatem wykraczająca poza zasięg chronologiczny niniejszego tomu. 26 - Wstęp Kronika Jana z Czarnkowa Transkrypcja (początek): De morte Regis Kazimiri nota que seguitur in hec verba. Igitur anno domini millesimo CCCLXX-mo mensis Septembris die Vill-a, quae fuit dies Nativitatis sancte Virginis Marie, Kazimiro Rege lllustrissimo iam pluries nominato in curia Przedbórz per ipsum opido et curia de novo fundatis et pulcherime ac sumptuose construc- tis residente et eadem die, prout consuetudinis sue fuerat ad venacionem cervorum ire yolentem cum iam currus suus regalis aptatus fuerat et ipse eundem ascen- dere voluisset, quidam ex suis fidelibus [sibi suaserumt, ut illo die ad yenacionem ire postponeret]. (przekład Konrada Górskiego) Translacja (początek): Następuje ustęp o śmierci króla Kazimierza. Roku pańskiego 1370, miesiąca września, dnia ósmego, który był dniem Narodzenia Najświętszej Panny Marii, gdy tak często wzmiankowany najjaśniejszy król Kazimierz bawił na dworze Przedbórz - przezeń na nowo z miastem założonym i przepięknie a zbytkownie urzą- dzonym - chciał, jak to było w jego zwyczaju, iść na łowy jelenie. Gdy już wóz jego królewski był przygoto- wany i król chciał nań wsiadać, niektórzy z wiernych [radzili mu, aby w ten dzień jechania na łowy poniechał]. 27 Pośród zabytków powstałych w obrębie ówczesnego Królestwa Polskiego pozostaje zatem - poza Janem z Czarnkowa - tylko anonimowa Kronika katedralna krakowska, obejmująca lata 1202-1377. Ten bardzo skromny pod względem rozmiarów zabytek powstał w kręgu katedry krakowskiej, zapewne w latach 80. XIV wieku. W odniesieniu do okresu 1202-1278 kronika ta zawiera jedynie wyciąg wiadomości z Rocznika kapitu- ły krakowskiej. Okres następny traktuje w sposób nierównomierny i niekonsekwentny, ale przynosi informacje ważne i jest wyraźnie zaangażowana w ideę odnowy i unowo- cześnienia państwa realizowaną przez Władysława I Łokietka i Kazimierza III Wielkiego. Poza granicami zjednoczonego Królestwa powstały w XIV wieku dwie kroniki. Zostały spisane najprawdopodobniej przez Polaków, mają polską perspektywę dziejo- pisarskąi zaliczają się do historiografii polskiej. Należy do nich - w kolejności chronolo- gicznej - Kronika oliwska. Powstała zapewne po roku 1350 w klasztorze cysterskim w Oliwie jako tzw. kronika fundacyjna. Autorem jej mógł być opat oliwski Stanisław. Ma ona dwie warstwy. Pierwsza, rozpoczynająca się wraz z datą fundacji klasztoru oliwskiego (l 178), została spisana na początku XIV wieku, druga - stanowiła jej konty- nuację do roku 1350 i tę należy zapewne przypisać opatowi Stanisławowi. W swojej treści kronika wychodzi poza krąg klasztorny, a nawet prowincjonalny pomorski. Drugi z sygnalizowanych zabytków to tzw. Kronika książąt polskich. Została ona doprowa- dzona do roku 1382 i spisana wkrótce po tej dacie. Jej autora nie znamy, ale mógł nim być kanonik kolegiaty w Brzegu, raczej Polak niż Niemiec. Autor korzystał z kronik Anonima zwanego Gallem i Mistrza Wincentego, a także z Kroniki wielkopolskiej. Dopie- ro w części odoszącej się do XIV wieku, która istotnie dotyczy Śląska, jest on oryginalny. Wspomnieć tu jeszcze należy dzieło Jana Długosza pt. Roczniki czyli kroniki staw- nego Królestwa Polskiego. Ze względu na czas powstania nie należy ono do rozpatry- wanej tutaj epoki i zostanie na pewno szerzej przedstawione w tomie następnym. Jest niezastąpionym źródłem przede wszystkim gdy idzie o wiek XV. Ale ze względu na Dzieje Polski piastowskiej Księga henrykowska %W •(Owtaw cilifiiofanu^nJtirolMgwalc^ cpinoFrai(tm)" ^ ..-v -.• ,rr, i-^A- -'^|jątttJMJl||OCmitf l "'"*""•" taMwamńai tó mrfuus iDcm-b- iifimc? tugKł-liccrmncyaua i?a itólhlcb' toćt uocami* twaln: • Transkrypcja (fragment): De primo possessore eiusdem sortis et puare Brucaliz vocatur. Notum sit itaque omnibus hunc librum yisuris, quod in diebus antiquis, cum domini huius Slesiensis provincie duces diyersis in locis nobilibus et mediocribus hereditates et predia distribuerent, erat quidam Boemus nomine Bogwalus. Hic servivit domino dud Boleziao antiquo, qui videlicet dux fundavit claustrum Lubense. Hic idem dux dedit isto in loco, qui nunc Brucaliz yocatur, iam dieto Bogwalo de terra ad quatuor boves. Sed quia illo in tempore erat terra hic in circuitu nemorosa et a cultoribus nimis deserta, hic idem Bogwalus Boemus usurpayit sibi in circuitu suo de nemore plenarie ad tria aratra magna. Cum autem ibidem per tempus sederet, duxit uxorem, filiam cuiusdam clerici, rusticam grossam et per omnia ineptam. Sed sciendum, quia in diebus illis erant hic in circuitu aquatica molendina yalde rarissima, unde dicti Bogwaii Boemi uxor stabat sepissime ad molam molendo. Cui vir suus, idem Bogwalus, compassus dixit: "Sine, ut ego etiam molam" - hoc est in Polonico: "Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai". Sic iste Boemus yicissim molebat cum uxore, id est yertebat quandoque lapidem sicut uxor. Quod yidentes vicini, licet tunc pauci, appellabant eum Bogwal Brucal, inde est, quod sua posteritas tota yocatur Brucaliz. (przekład Romana Gródeckiego) Translacja (fragment): O pierwszym posiadaczu tego zrębu i dlaczego nazywa się on Brukalice. Niechaj tedy będzie wiadomo wszystkim, którzy zajrzą do tej książki, że za dni dawnych, gdy panowie książęta tej śląskiej prowincji w różnych miejscach rozdawali szlachcie i wtodykom dziedzictwa i włości, był pewien Czech, imieniem Boguchwał. Służył on księciu panu Bolesła- wowi staremu, temu co założył klasztor lubiąski. Ten to książę dał w tym miejscu, które obecnie nazywa się Brukalice, wspomnianemu Boguchwałowi obszar ziemi do 4 wołów. Lecz że w owym czasie ziemia była tu w okolicy lesista i zupełnie pozbawiona osadników, tenże Boguchwał Czech przywłaszczył sobie w swojej okolicy część puszczy dokładnie w liczbie 3 wielkich pługów. Gdy zaś tam przez pewien czas przemieszkiwał, pojął za żonę córkę jakiegoś kleryka, chłopkę grubąi zupełnie niezdarną. Lecz trzeba wiedzieć, że za owych dni były tu w okolicy młyny wodne ogromnie rzadkie, przeto żona tego Boguchwała Czecha stała bardzo często przy żarnach mieląc. Litując się nad nią mąż jej Boguchwał mówił: "Daj, bym ja też meł!" - to jest po polsku: "Daj, ać ja pobruczę, a ty poczywajl". Tak ów Czech na zmianę meł z żoną i często obracał kamień tak jak żona. Co widząc sąsiedzi, chociaż wówczas nieliczni, nazywali go: "Boguchwał Brukał" i stąd pochodzi, że jego całe potomstwo nazywa się Brukalice. 28 Wstęp Vita prior Sr tocu5 mprnfgcr ''jjc uira. Sci Kdd&a arum fpBfbTdonirafutJCTO 4. Minuskuła romańska z Benedictionale z biblioteki katedry krakowskiej, 2. pół. XI wieku. 'Tnoiib flłis dlaii l jCMiLiqgiŹ J^LU J JMtonjr.ipfotettS ttłfó fllaiiottiis pttto tnlicnmc6gu _ 38 5. Tekstura gotycka z Księgi henrykowskiej, 2. pot. XIII wieku. Wstęp 39 Epigrafika jest traktowana jako osobna dyscyplina nauk pomocniczych historii, zajmująca się inskrypcjami, czyli napisami wykonanymi w materiale twardym. Przedmiotem jej badań są napisy kute bądź ryte w kamieniu, drewnie i metalach, odlewane w spiżu (dzwony), wyszywane (szaty liturgiczne). Ilość zabytków epigraficznych pochodzących z ziem polskich z okresu od X do XIV wieku jest stosunkowo duża, lecz większość z nich jest obecnie mocno zdekompletowana i tym samym trudna do odczytania. Poniżej przedstawiono próbki inskrypcji wykonanych w kamieniu (nr 6) i metalu (nr 7). IYSTITIE VIE FORMULAE DIMID [I] AVIT IT [ER] [SOLLI] CITANDO DEV [M] 6. Inskrypcja ze słupa drogowego Piotra Wszeborowica z Konina z 1151 roku. DUX CONRADUS DUX BOLEZLAWS EMOMIZL MESCO LUDUMIEEA SALOMEA IUDITA IUDITA 7. Inskrypcja na kielichu Konrada l mazowieckiego, 2. ćwierć XIII wieku. Zarówno w paleografii, jak epigrafice napotykamy na różnego rodzaju skracanie wyrazów. Usystematyzowanie i umiejętność właściwego odczytania owych skrótów stanowi przedmiot badań brachygrafii. Powszechny w średniowieczu zwyczaj skracania słów przy pisaniu wynikał z chęci przyspieszenia tempa zapisywania oraz oszczędności materiału, na którym pisano. Możemy wyodrębnić następujące typy skróceń: 1. przez ściągnięcie wyrazu, czyli kontrakcję (we fragmencie nr 1 słowo "fratrum" zapisano w postaci "frm"; skrót zaznaczono poziomą kreską nad wyrazem) 2. przez odcięcie części wyrazu, czyli suspensję (we fragmencie nr 6 słowo "Deum" zapisano w postaci "Deu"; skrót zaznaczono odpowiednim znakiem umieszczonym nad wyrazem) 3. przez tzw. nadpisanie litery (we fragmencie nr 2 słowo "quod" zapisano w postaci "qd", z literką "o" nad ściśniętym wyrazem) 4. przez umowne znaki skrócenia (we fragmencie nr 4 słowo "pro" zapisano w postaci Dzieje Polski piastowskiej Dyplomatyka Dyplomatyka zajmuje się badaniem dokumentów, a jej zadaniem jest przede wszystkim krytyka dokumentu, czyli uzyskanie odpowiedzi na pytanie czy jest on autentyczny i wiarygodny. Aby zrealizować ten cel poddawane są badaniu tzw. cechy zewnętrzne i wewnętrzne dokumentu. Do tych pierwszych zaliczamy: materiał z jakiego dokument sporządzono, jego kształt i rozmiary, rodzaj pisma, sposób uwierzytelnienia i złożenia. Z kolei krytyka wewnętrzna dotyczy formularza dokumentu, czyli określonych formuł, w których zamknięto jego treść. Wewnętrzna budowa dokumentu dzieli się na trzy części: protokół (część wstępna), kontekst (część właściwa dokumentu) i eschatokół (część końcowa). W każdej z tych części mogą znaleźć się następujące formuły: w protokole: inwokacja - wezwanie imienia Bożego; intytulacja - imię i tytuł wystawcy dokumentu; inskrypcja - wymienienie osoby, do której dokument jest kierowany; w kontekście: arenga - uzasadnienie celu i motywu wystawienia dokumentu; promulgacja - podanie do wiadomości właściwej treści dokumentu; narracja - przedstawienie okoliczności poprzedzających wystawienie dokumentu; dyspozycja - oświadczenie woli wystawcy; sankcja - zagrożenie karami świeckimi i kościelnymi tym, którzy naruszą w przyszłości postanowienia dokumentu; koroboracja - zapowiedź sposobu uwierzytelnienia dokumentu; w eschatokole: podpisy - własnoręczny podpis wystawcy lub podpisy urzędników kancelaryjnych przygotowujących dokument, ewentualnie podpisy świadków wystawienia dokumentu albo świadków czynności prawnej, której dotyczy dokument, niejednokrotnie może występować lista tychże świadków; datacja - oznaczenie miejsca i czasu dokonania czynności prawnej omówionej w dokumencie i jego spisania; aprekacja - końcowe życzenia wyrażające oczekiwanie, że treść dokumentu będzie przestrzegana wiecznie. Do rzadkości należą dokumenty zawierające wszystkie formuły w wymienionej kolejności. Często niektóre formuły były pomijane albo umieszczane w innych miejscach niż te, które przewidywał wzorcowy formularz. Budowa formularza dokumentu, czyli dyktat, stylistyka poszczególnych formuł oraz kolejność ich występowania są cechami, dzięki którym możemy rozpoznawać konkretne kancelarie. genealogia w trzeci dzień tygodnia po Zielonych Świątkach, to trzeba wiedzieć, że pierwszym dniem w tygodniu była niedziela, a nie poniedziałek, zatem trzeci dzień to wtorek, a nie środa. Jednak przede wszystkim trzeba umieć określić, kiedy w danym roku przypadały Zielone Świątki. Problem dnia w tygodniu istnieje także przy datacji według świąt nieruchomych. Często posługiwano się rzymską rachubą czasu: według kalend, non i idów, a więc trzeba znać technikę wyliczania tak zapisywanych dat. Na kłopot można natrafić także przy odczytywaniu dat rocznych, bowiem różnie rozpoczynano rok: od Bożego Narodzenia (25 grudnia), od Obrzezania Pańskiego (l stycznia), od Zwiastowania (25 marca), od Wielkiej Nocy (święto ruchome), od l września (zwyczaj bizantyński). Ze złego odczytania daty powstają niekiedy różnice w rocznej datacji wydarzeń. Genealogia (z greckiego "genos" - ród) - zajmuje się ustalaniem związków pokre- wieństwa, które w średniowieczu miały wielkie znaczenie, i to nie tylko w rodzinach panujących. Genealogia była we wcześniejszym okresie istnienia Polskiej Rzeczy- pospolitej Ludowej zaniedbana lub wręcz napiętnowana, ponieważ służyłajako wiedza praktyczna w podtrzymywaniu tradycji rodzinnych u arystokracji. W efekcie 40 Wstęp C52I3" formuła informująca o motywach, jakie skłoniły wystawcę do dokonania czynności prawnej i wystawienia dokumentu. ("... utres utilis omnisque prosperitas humane conditionis dilatetur...", ,.... aby się rzecz pożyteczna i wszelka pomyślność rodzaju ludzkiego rozszerzała...") ..__...___& formuła rozpoczynająca dokument, wzywająca imienia Bożego, ("in nomine Domini Amen.", "w imię Pańskie Amen.") , - formuła zawierająca imię wystawcy dokumentu oraz jego tytulaturę. ("Nos Kazirnirus Dei gracia rex Polonie.,.", "My Kazimierz z Bożej faski Król Polski...") SiipiSt" b'^^"1"^.-*^*!^1**.^ Ssy^itiSa/iSśśaiiiiBŚBSŚliSssśte ^:^.ivr«^'*'*«^^^*VH;S,i^^"|«"^;«**^'ł>*«* sa1s»»i«M«iiifta:!*s.'i,.-|i-srr-***'v~-~ _ ._.._ Js^.ia-i-it^i/w--v"" j*>*,*j, jk^TEp-.--^-*r f*" l~lt? i^_ń.,..- J^,S^"*A-I;-WJ *-irt'"- r^cr^-r^^/^^^^^^^ą^^^ -s«. ,-i>-,,»L.«.'-«-p*. -Ji«a.--.-> «Ł.«cc-'«»^'ijn-, «atv/" •^^r^Z3^*&^rf&L%ti^#&&g& LE^Frj^S^;±:/^^^^ - ,C*^TwurW«. »«4*.w*r L^,,t!rZ^w>^^-'tay,J,^^r'^^7-/^^ (tm) V. rnT"J?- ^^J.;* ^c^c^A-ia^- ^^L^**'*r"v(tm)M r^*i"tCtI*''^ •Uto-tw-W(tm) ł-1*-* J!1"** t*(tm)* ti*ij ^-ł"« -f "^ -f^-'.'-•*-" S' formuła, ||Wóra tworzy stan prawny l/ftoznajmia postanowienia p^stawcy dokumentu s, ut ,res proprium |:pectorem habeant...", f Js... Chcemy także, aby MScholarzy własnego lektora mieli..." 0- formuła informująca JGU i czasie dokonania a prawnej i spisania ;ntu. tum Cracovie in die >sthert anno domini...", .Je w Krakowie w dzień /ch Świątek roku f formuła informująca w jaki sposób dokument jest uwierzytelniony. ("... presens privilegium scribi iussimus nostri sigilli munimine roboratum.", "... rozkazaliśmy niniejszy napisać przywilej, pieczęci naszej wyciśnięciem umocniony.") ___ _ świadków) - formuła podająca świadków zdziałanej czynności prawnej, ("Presentibus Andrea Cracoviensi lohanne Sandomiriensi palatinis...", "W obecności Andrzeja krakowskiego, Jana sandomierskiego - wojewodów...") 41 |Ryc. 4. Dokument fundacyjny Uniwersytetu Krakowskiego z 12 maja 1364 roku z zaznaczonymi wybranymi ([•formułami (kolorem, z opisem na polu jasnym) oraz jego cechami zewnętrznymi (na polu ciemnym). (Dokument lnie posiada: inskrypcji, promulgacji, narracji, sankcji i aprekacji.) Dzieje Polski piastowskiej Sfragistyka Sfragistycy wypracowali kilka systemów klasyfikacji pieczęci. Najczęściej jako kryteria podziału przyjmuje się właściciela pieczęci i jej typ ikonograficzny, czyli wyobrażenie napieczętne. Według pierwszego kryterium pieczęcie dzieli się na: królewskie, książęce, kościelne, rycerskie, miejskie itp. Podział dokonywany w oparciu o typ ikonograficzny pozwala wyróżnić pieczęcie: majestatyczne, konne, piesze, piesze ze sceną walki, pontyfikalne, kultowe i inne. Poniżej przedstawione zostały wybrane typy pieczęci polskich władców, miast i instytucji kościelnych z okresu od XI do XIV wieku. 12 14 1) Pieczęć Rychezy, królowej polskiej, 1054; 2) Pieczęć Władysława l Hermana, księcia polskiego, 1100- -1102 (uszkodzona); 3) Pieczęć Konrada l, księcia mazowieckiego, 1228; 4) Pieczęć Kazimierza l, księcia kujawsko-tęczycko-sieradzkiego, 1252; 5) Pieczęć Wioli, księżnej opolskiej, 1234; 6) Pieczęć kapituły krakowskiej, 1247; 7) Pieczęć Jana Muskaty, biskupa krakowskiego, 1304; 8) Pieczęć klasztoru benedyktynów w Tyńcu, 1 pół. XIV wieku; 9) Pieczęć miasta Sandomierza, 1343; 10) Pieczęć Władysława l, księcia oświęcimskiego, 1317; 11) Pieczęć Nawoja z Morawicy, kasztelana krakowskiego, 1320; 12) Pieczęć Siemowita, księcia dobrzyńskiego, 1291 (uszkodzona); 13) Pieczęć Wacława II czeskiego, króla czeskiego i księcia krakowskiego, 1292; 14) Pieczęć Kazimierza III Wielkiego, króla polskiego, 1334. (Oprócz rysunku pieczęci Rychezy, uważanej niekiedy za falsyfikat, wszystkie pozostałe są odlewami metalowymi oryginałów ze zbiorów Zakładu Nauk Pomocniczych Historii i Archiwistyki UJ.) 42 Wstęp heraldyka geografia historyczna numizmatyka metrologia historyczna programowych poniechań, dziś rozwija się w sposób żywiołowy i naukowo płodny. Zadaniem genealogii jest rozpoznawanie i zestawianie faktów genealogicznych, czy to w formie opisowej, czy w postaci przejrzystych tablic. Tego typu pomoce naukowe mają pierwszorzędne znaczenie w krytyce źródła historycznego, np. przy rozpozna- waniu osób z listy świadków umieszczanej w dokumencie. Mają także duże znaczenie z tej racji, iż wprost dostarczaj ą badaczowi tak ważnej w średniowieczu wiedzy genealo- gicznej. Związki rodzinne bowiem decydowały najczęściej o sukcesji tronu, o dzie- dziczeniu fortun, o społecznym prestiżu jednostek itp. Heraldyka (z niemieckiego "Erbe" - dziedzictwo, a ściślej od wyrazu pochodnego "Herold" - sprawdzający znaki rodzinne przy turnieju) - łączy się bardzo ściśle z genealogią. Zajmuje się zarówno badaniem genezy i rozwoju znaków herbowych, jak też ich klasyfikacją pod kątem sztuki heraldycznej. Jako dyscyplina pomocnicza historii, służąca identyfikacji osób, m.in. świadków czynności spisanych w doku- mentach, heraldyka odgrywa istotną rolę dopiero w odniesieniu do wieku XV i czasów nowożytnych, herby bowiem przyjęły się u nas późno, w XIII i XIV wieku. Powstały ze znaków własnościowych i bojowych. Wcześniejsze od herbów były tzw. zawołania, stanowiące wojskowy element identyfikacyjny. One również wchodzą w krąg zainteresowania naszej heraldyki. Dyscyplina ta dostarcza niezwykle ciekawej wiedzy z zakresu kultury, stosunków społecznych, a nawet gospodarczych. Geografia historyczna zajmuje się elementami przestrzennymi procesu dziejowego. Jej zadania polegają na odtwarzaniu krajobrazu pierwotnego w obrębie zasiedlenia danej grupy etnicznej, na śledzeniu różnych faz kształtowania się pod wpływem człowieka tzw. krajobrazu kulturalnego, wreszcie na szukaniu odniesień między prze- mianami krajobrazowymi a podziałami administracyjnymi i politycznymi (granice). Efektem końcowym badań geograficzno-historycznych powinna być mapa. Można więc mówić także o kartografii historycznej jako wyspecjalizowanym dziale geografii historycznej. Posługiwanie się przez historyka mapą i danymi topograficznymi jest praktyką codzienną. Mapa historyczna ważna jest nie tylko jako element obrazu przesz- łości, ale także jako środek krytyki źródła. Przy identyfikacji osób np. miejsce, z którym dana osoba była związana, jest nie mniej ważne, niż czas, w jakim występuje. Numizmatyka (z greckiego "nomisma" i łacińskiego "numisma" - pieniądz) - przez dawniejszych badaczy nie była uważana za naukę pomocniczą historii, nie służy bowiem wprost krytyce źródła historycznego. Może być przydatna do takiego celu jedynie incydentalnie i pośrednio. Ważniejsza jest dla archeologów, bowiem monety bywają jednym z najlepszych datowników w znaleziskach archeologicznych. Jako nauka o pieniądzu numizmatyka odgrywa znaczną rolę w historii gospodarczej, ale w tym sensie, że historyk zajmujący się gospodarką korzysta z wyników badawczych tej wyspecjalizowanej dyscypliny, która nie ogranicza się do rozpoznawania systemów pieniężnych, a więc wzajemnych relacji rachunkowych różnych jednostek monetar- nych, ale także bada zawartość kruszców w monetach i relacje wagowe. Z uwagi na inskrypcje i ikonografię monet, numizmatyka jest bardzo interesującą dyscypliną także w aspekcie historii kultury. Metrologia historyczna (z greckiego "metron" - miara) - uchodzi również za pomoc- niczą dyscyplinę historii, ale w szczególności przydatna jest do badań nad dziejami gospodarczymi. Złożoność systemów mierniczych i rozbieżności w wielkościach 43 Dzieje Polski piastowskiej Numizmatyka Monety pojawiały się na ziemiach polskich na długo przed powstaniem pierwszego państwa piastowskiego i były wówczas wyłącznie obcego pochodzenia. Bicie rodzimych monet rozpoczęto wraz z formowaniem się państwa, które znalazło się pod silnymi wpływami kulturowymi i politycznymi krajów należących do łacińskiego kręgu cywilizacyjnego. Oprócz podstawowej funkcji jako środka wymiany, monety spełniały także inną rolę. Z racji tego, że były własnością władcy, określającego wielkość emisji i zawartość kruszcu oraz posiadającego wyłączne prawo czerpania zysków z mennic (regale mennicze), stały się środkiem, przy pomocy którego manifestowano pewne treści ideowe lub polityczne. W polu monety pojawiają się zatem wyobrażenie władcy albo jego herb (często samo godło), symbole władzy (np. korona) lub motywy religijne (np. świątynia). Podobne znaczenie miała legenda, czyli napis towarzyszący przedstawieniu ikonograficznemu. Była ona zazwyczaj umieszczana w otoku monety i zawierała informacje o imieniu i tytule władcy, nazwę monety, czasami datę i miejsce emisji. W średniowieczu monety mogły być wybijane jednostronnie (tzw. brakteaty) lub dwustronnie. 10 Wybrane monety władców polskich z okresu od X do XIV wieku: 1) denar Mieszka l (rewers) - lata 966-992 (kopia); 2) denar Bolesława l Chrobrego (awers) - ok. roku 1000; 3) denar królewski Bolesława II Śmiałego (rewers) - lata 1076-1079; 4) denar Władysława l Hermana (rewers) - lata 1079-1102; 5) denar Bolesława III Krzywoustego (rewers) pocz. XII wieku; 6) denar Władysława II Wygnańca (rewers) - lata 1138-1140; 7) denar "dwaj bracia" (rewers), Mieszko III Stary i Kazimierz II Sprawiedliwy - po roku 1166; 8) brakteat "niemy", prawdopodobnie Bolesława V Wstydliwego - lata 1243-1279; 9) denar Władysława l Łokietka (rewers) - sprzed roku 1306; 10) grosz praski Wacława II (awers) - lata 1300-1305; 11) półgrosz krakowski Kazimierza III Wielkiego (awers) - lata 1333-1370 (oprócz denara Bolesława l Chrobrego i denara Władysława l Łokietka pozostałe monety pochodzą ze zbiorów numizmatycznych Zakładu Nauk Pomocniczych Historii i Archiwistyki UJ). 44 Wstęp Metrologia historyczna Sprowadzenie historycznych systemów miar do rachuby współczesnej sprawia wiele trudności. Zróżnicowanie regionalne i chronologiczne średniowiecznych miar, brak jednolitych wzorców metrycznych i precyzyjnych narzędzi pomiaru powoduje, że wszelkie zabiegi mające na celu przeliczanie i porównywanie wartości metrycznych mają jedynie charakter szacunkowy. Spotykane w źródłach historycznych systemy miar przyjęto na ziemiach polskich z zachodniej Europy i wyparły one zapewne dawniej funkcjonujące systemy słowiańskie. Poniżej przedstawiono stosowane na ziemiach polskich w średniowieczu jednostki miar: długości, powierzchni, objętości, masy i pieniężnych. 1) Powszechnie stosowanąjednostką miary długości był łokieć. Każde miasto stosowało własny łokieć, np. łokieć krakowski wynosił w 2. połowie XIV wieku ok. 58,5 cm; w czasach nowożytnych wzorzec krakowski stał się podstawą dla prób unifikacji tej miary na ziemiach polskich. Łokieć dzielił się na 2 stopy, 4 ćwierci, 24 cale. morga 2) tan był jednostką miary powierzchni, która przyjęła się w Polsce razem z postępującym procesem kolonizacji na prawie niemieckim. Upowszechniły się dwa rodzaje łanów: w południowej Polsce łan frankoński, nazywany też niemieckim, a w północnej - łan flamandzki, nazywany też chełmińskim, magdeburskim lub średzkim. Łan frankoński liczył od 23 do 27 ha, natomiast flamandzki - od 16 do 18 ha. Z czasem łany zaczęto dzielić na mniejsze jednostki, takie jak: morgi (od 0,56 do 0,72 ha), sznury (1/3 morgi), pręty (1/10 sznura). 3 korce 12 ćwiertni 3) Jednostkami miar objętości posługiwano się przy pomiarach ilości zboża lub płynów. Wiadra, beczki, garnce charakteryzują się ogromną różnorodnością. W okresie kolonizacji na prawie niemieckim popularność zyskał małdrat, który odpowiadał pełnemu wozowi zboża albo ilości zboża prze- mielonej w młynie w ciągu jednego dnia. Małdrat dzielił się na 3 korce (1 korzec = ok. 52-54 litrów) i 11 (lub 12) ćwiertni. grzywna wiardunek uncja skojec kwarta 45 4) Grzywna stanowiła jednostkę masy. W zależności od czasu i miejsca jej wartość była zróżnicowana. Najbardziej rozpowszechniona była grzywna kolońska - od 200 do 234 gramów. W Polsce odpowiadała jej w XIII i XIV wieku grzywna krakowska - ok. 196 gramów. Grzywna dzieliła się na 4 wiardunki, 8 uncji, 16 łutów, 24 skojce i 96 kwart. Dzieje Polski piastowskiej - cwiercgrosz półgrosz grosz 5) Grzywną nazywano także miarę menniczą, z której wybijano określoną liczbę monet. W tym przypadku nazwa pochodzi od wiązki skórek lub metalowych sztab pełniących dawniej funkcje płatnicze. Kazimierz III Wielki w latach 60. XIV wieku wprowadził tzw. krakowski system monetarny: z 1 grzywny kruszcu o ciężarze ok. 200 gramów uzyskiwano 48 groszy; grosz dzielił się na: kwartniki, ćwierćgrosze, denary i obole, którym odpowiadały monety o odpowiednich nominałach. weksylologia archeologia prawna w obrębie tych systemów stanowią trudność nie do przebrnięcia dla badaczy nie specjalizujących się w tej wąskiej i trudnej dziedzinie. Wyniki badań metrologicznych pełnią więc w warsztacie badawczym historyka przede wszystkim funkcję instru- mentalną i w tym sensie pomocniczą. Mają natomiast nieduże znaczenie dla krytyki źródła historycznego. Weksylologia (z łacińskiego "vexillum" - chorągiew) - zajmuje się systematyzacją i badaniem chorągwi, nie ma większego znaczenia z punktu widzenia historii ogólnej. Może natomiast wspomagać badania np. historyka wojskowości. Jej zastosowanie do epoki piastowskiej jest zresztą znikome. Kodykologia (z łacińskiego "codex" - księga w formie poszytu) - zajmuje się badaniem książki rękopiśmiennej. Jest dyscypliną o celach i zadaniach w zasadzie samoistnych. Wyniki badań kodykologicznych, wskazujące nie tylko na techniki sporządzania książki, rodzaje pisma kodeksowego itp., ale w konsekwencji na kręgi kulturowego promieniowania pewnych ośrodków, mogą mieć walor instrumentu pomocniczego, zwłaszcza w odtwarzaniu obrazu kultury duchowej danej epoki. Archeologia prawna - jest obecnie coraz częściej zaliczana do nauk pomocniczych historii. Przedmiotem jej zainteresowania są wszelkie obiekty materialne, atrybuty, formy i rytuały związane ze stanowieniem prawa i wykonywaniem czynności prawnych. Z krytyką źródeł historycznych ma ona związek luźny, ale nie budzi wątpliwości jej znaczenie w budowaniu ustrojowego obrazu epoki. 46 U schyłku epoki plemiennej (od połowy VIII do połowy X wieku) czasy przeło- mu w życiu zbiorowym tworzenie się większych związków plemiennych Okres zawierający się między połową VIII a połową X wieku wyodrębniamy sposób bardziej intuicyjny i umowny, niż naukowo uzasadniony. Jego nieostre nice wynikają z niedostatku wiedzy. Także jego charakterystyka opierać się będzie znacznym stopniu na domyśle i prawdopodobieństwie. Bezpośrednie przekazy pródłowe, dające się odnieść do tego okresu, są nader wątłe, a przesłanki pozaźródłowe, l konieczności uwzględniane w szerokim zakresie, pozwalaj ą na uchwycenie zaledwie konturów obrazu, a i te bywają miejscami bardzo wątpliwe. Początkową granicę okresu wyznaczają nowe elementy cywilizacyjne rysujące Się dość wyraźnie na podstawie wyników badań archeologicznych. A mianowicie, po pkoło czterech stuleciach pewnej luki w materiale wykopaliskowym pojawiają się jjiczne grody, nazywane w Małopolsce "wiślańskimi". Oznacza to nową cywilizacyjną kość. Grody owe nie łączą się z nową sytuacją osadniczą czy etniczną, ale z pewnym przełomem w życiu zbiorowym naszych przodków. Powstawały struktury społeczne tające oparcie w obiektach obronnych. Zapewne wówczas tworzyły się organizmy plemienne. Wielkie niekiedy rozmiary obiektów obronnych świadczą dowodnie j względnie sprawnej organizacji, któraje tworzyła. Organizacja ta nosiła cechy proto- polityczne. Wspominany proces mógł być wywołany przez zagrożenie ze strony jjjaństwa Awarów, którego rdzeniem była Panonia. W połowie tego okresu powstały na pewno większe organizmy: związki plemienne Wślan i Polan. Oznaczało to zmierzch mniejszych organizacji plemiennych, które r sposób trwały nie mogły się ostać wobec większych i silniejszych. Nie wiemy zresztą, [fezy i w jakim stopniu owe większe organizmy im zagrażały. Nie można twierdzić, że jjprócz państw Wiślan i Polan nie powstały w interesującym nas czasie inne związki |plemienne; owszem, wydaje się to bardzo prawdopodobne. Taki związek utworzyli apewne Lędzice, jeżeli przyjmiemy, że siedziby ich znajdowały się we wschodniej ci ziem polskich i że od nich utworzone zostały nazwy naszego kraju na wschodzie: 47 Dzieje Polski piastowskiej [ Bałtowie Ugrofinowie | Słowianie | Normanowie \ Arabowie granice imperium Karola Wielkiego • granice państw 1 Kara n tan i a 2 Serbia gra ""' Kai państwo nowego typu Ryć. 5. Europa w 2. pot. IX wieku. "Lachy", "Lenkas", "Lengyel"; najbardziej prawdopodobny związek z nimi wydają się mieć "Lendzanenoi" Konstantego Porflrogenety (połowa X wieku), co również przemawia za ich wschodnimi siedzibami. Reliktami związków plemiennych są być może pewne nazwy historyczno-geograficzne, takie jak: Mazowsze, Śląsk, Pomorze, Kujawy. Ostatecznie o istnieniu związku plemiennego Polan, który uznać należy raczej za pewny, wiemy tylko z dwu przesłanek: tradycji dotyczącej Piastów, przekazanej przez Anonima zwanego Gallem, i nazwy "Polska" dla naszego kraju, która przyjęła się na zachodzie Europy. Najprawdopodobniej zatem, załamały się w IX wieku małe struktury plemienne na rzecz związków większych. Wielką niewiadomą jest pierwsza połowa X wieku. Wiadomo, że południowa Polska, tj. Śląsk i Małopolska, dostały się pod panowanie czeskie. Czyjednak stało się to na początku stulecia, czy około jego połowy, pozostać musi w sferze domysłów. Przyjęta tu końcowa granica okresu - połowa X wieku - także jest dyskusyjna. Oznacza ona w zasadzie domniemany początek panowania Mieszka I, z którym łączymy procesy tworzenia zrębów większego organizmu politycznego w dorzeczach Odry i Wisły oraz budowy ponadplemiennego systemu władzy. Jednak wsparcia dla tej cezury chronologicznej dostarcza archeologia - mniej więcej od połowy X wieku datowane jest powstanie wielkich grodów w kolebce państwa polskiego: Gniezna i Poznania. Grody te zdają się wyznaczać początek państwa nowego typu. 48 U schyłku epoki plemiennej życie społeczne i gospodarcze w czasach przedchrze- ścijańskich Schyłek epoki plemiennej na naszych ziemiach ma swoje istotne odniesienia do wydarzeń powszechnodziejowych. Należały do nich: wyłonienie się z monarchii karolińskiej państwa wschodniofrankijskiego, czyli Niemiec (843); przypadające na pierwszą połowę X wieku początki ekspansji niemieckiej poza karolińską granicę na ; wschodzie (limes karoliński), którą stanowiła rzeka Łaba, a więc na tereny Słowiań- ; szczyzny; powstanie na obszarze Moraw państwa o dużej sile ekspansywnej, które w drugiej połowie IX wieku zawładnęło terytoriami późniejszych Czech, Słowacji : i Węgier i które podjęło misję chrystianizacyjną w obrządku słowiańskim; przybycie : na Nizinę Panońską na początku X wieku ugrofińskich Madiarów, którzy dokonywali ' groźnych najazdów na kraje niemieckie, sięgając Francji i północnych Włoch, którzy też nie omijali zapewne terenów położonych na północ od Karpat; wreszcie penetracja ; ziem ruskich przez skandynawskich Waregów, którzy docierać musieli również, choć i zapewne sporadycznie, czy to od północy, czy od wschodu na ziemie naszych przod- ków. Wspomnianych odniesień możemy się tylko domyślać. Trudniej jest je wyartyku- łować. Czynniki te nie oddziaływały w ogóle lub w bardzo małym stopniu na ziemie [położone w dorzeczach Odry i Wisły w formie bezpośredniego zagrożenia. Dostarczały i wszakże pewnych inspiracji ideowych i skłaniały do działań prewencyjnych. Nie ; wydaje się, aby pobudzały do agresji czy ekspansji na obszary położone poza wymie- 'nionymi dorzeczami, skoro nawet w nich samych nie zamanifestowały się jeszcze ! zbyt mocno. Tworzącym się czy istniejącym związkom plemiennym brakowało jeszcze " sił wewnętrznych. Wytworzyło je dopiero - jak się wydaje - państwo Mieszka I. Formy życia zbiorowego Wiedza na temat społecznej organizacji naszych przodków w odległej epoce |poprzedzającej państwo Mieszka l jest bardzo ograniczona. Żadne źródło ówczesne \.bezpośrednio nam jej nie oświetla. Także późniejsze przekazy są w tym względzie Bbardzo oszczędne. Annalistów i kronikarzy interesowały wydarzenia, a nie to, co było |oczywiste i codzienne, czyli formy bytowania indywidualnego czy zbiorowego. Stąd Ibiorą się trudności historyka, tym większe, im odleglejsza jest epoka. W tej sytuacji jppodstawowego znaczenia nabierają ustrojowe przeżytki, dające się odczytać w mate- fpriale źródłowym późniejszym czy nawet o wiele późniejszym, bo już o charakterze |dokumentowym; ważną rolę odgrywają analogie innych ludów na podobnym etapie prozwoju, lepiej utrwalone w tradycji pisanej, choć zawsze trudno jest dociec, czy petapy rozwojowe są istotnie podobne; wsparcie stanowią źródła archeologiczne, których twymowa w zakresie stosunków społecznych jest wszakże ograniczona i liczy się tylko |w kompleksowej rekonstrukcji procesu historycznego. Mając to wszystko na uwadze, trzeba stwierdzić, że podstawową formą organizacji Jlspołecznej w interesującym nas okresie była wielka paropokoleniowa rodzina, że stawęjej egzystencji stanowiło rolnictwo połączone z hodowlą, wspierane eksploa- icją lasów i wód. Szczególnie lasy z ich zasobami zwierzyny, budulca i owoców eśnych, z możliwościami uprawiania bartnictwa, dające zarazem schronienie frazie niebezpieczeństwa, stanowiły bezcenny element tzw. ekumeny, czyli obszarów ąjętych pod osadnictwo. Istniało już lub tworzyło się prawo własności ziemi, ale było ono zróżnicowane. Proces indywidualizacji własności dotyczył przede wszystkim 49 Dzieje Polski piastowskiej obszarów uprawnych. Ziemia stawała się jednak własnością rodzinną, a nie indywi- dualną w naszym dzisiejszym rozumieniu. Używając terminologii naukowej, trzeba powiedzieć, iż była to "własność pospólnej ręki", co oznacza, że każdy z członków rodzinnej wspólnoty był właścicielem całej substancji gruntowej, choćby użytkował tylko jej wydzielony kawałek. Stąd w przeżytkowej formie znane było jeszcze w epoce piastowskiej tzw. prawo bliższości (ius proximitatis), zapewniające krewniakowi możliwość pierwokupu działów ziemi dziedzicznej, stanowiącej już własność indywi- dualną. Z tym prawem wiązało się tzw. prawo retraktu (ius retractus), dające krew- niakom możliwość zakwestionowania obrotu ziemią dziedziczną (sprzedażą i nadania- mi), a nawet jej rewindykacji, jeżeli aktowi prawnemu nie towarzyszyły zrzeczenia członków rodziny. Równocześnie lasy, pastwiska i wody uważano za własność większych niż rodzina wspólnot, które - w przeżytkowej formie - dokumenty z XII i XIII wieku określają jako "sąsiedztwo" ("vicinia") czy też "opole". Te wspólnoty, które historiografia zwykła nazywać terytorialnymi, były niezwykle ważnym elementem życia zbiorowego. W ich obrębie wykształcały się pewne formy władzy, u początków wysoce demokra- tycznej, niekiedy wyradzającej się w despotyczną. W ich obrębie podejmowano dzia- łania obronne, budowano grody lub nawet dokonywano aktów agresji w stosunku do innych wspólnot. W ten sposób dana wspólnota terytorialna nabierała cech politycznych. Jeżeli była duża i prężna, mogła rozszerzyć stan swego posiadania kosztem innych sąsiadujących wspólnot lub umocnić się w drodze porozumienia i współdziałania z innymi wspólnotami. Tak wyobrażamy sobie krystalizowanie się wczesnych organizmów o cechach państwowych, które można by nazwać protopaństwowymi. Odpowiadałoby im mgliste i nie zawsze w jednakowym sensie rozumiane pojęcie "plemię". "Związek plemienny" byłby tylko wyższą formą takiej organizacji, o większym zasięgu terytorialnym i bar- dziej wyrobionych organach władzy. Demokracja bezpośrednia, możliwa w małych wspólnotach, stawała się nieżyciowa lub wręcz niemożliwa w miarę wzrostu terytorial- nego organizmów plemiennych. Była jeszcze inna zależność między wielkością teryto- rium plemiennego i sferą udziału jego mieszkańców we władzy. Małe wspólnoty sprzy- jały wyrastaniu pewnych autorytetów, nierzadko o cechach przywódczych, lecz dopiero w dużych wspólnotach przywódcze jednostki mogły realizować swoje aspiracje, nie tylko dlatego, że czynnik demokratyczny był w nich - przy braku zinstytucjonalizo- wanej reprezentacji - z natury rzeczy słabszy, ale przede wszystkim dlatego, że zapew- niały one w większym stopniu warunki materialne dla tworzenia aparatu przymusu. O ile autorytety jednostek miały oparcie w szczególnych ich cechach czy umiejęt- nościach (często wojennych), o tyle twórcy większych organizmów plemiennych przenosili swoje przywódcze prawa na członków własnej rodziny. Tak powsta- wały dynastie, z których wywodzili się nie tylko panujący, ale i możni, gdzieś u początków tego procesu krewniacy przywódców. W ciągu paru generacji następo- wało rozejście się praw wypływających z "urodzenia" i praw nabytych dzięki przymiotom osobistym - co stanie się ustrój ową cechą całej epoki feudalnej. Ten proces poświadczył kilka wieków wcześniej Tacyt w dziełku Germania, pisząc, że Germanie wybierają królów ze znamienitych rodów, wodzów natomiast spośród ludzi dzielnych. 50 - U schyłku epoki plemiennej Okres krystalizowania się w dorzeczach Odry i Wisły związków plemiennych damionował się zapewne współistnieniem demokratycznych form władzy w obrębie ppólnot mniejszych, zwłaszcza sąsiedzkich, oraz form mniej lub bardziej espotycznych na najwyższym szczeblu władzy związku. Rzecz sprowadza się do o, czy np. "potężny książę" państwa Wiślan, o którym pisano w Żywocie św. ietodego, rządził w swoim państwie przy współudziale wykreowanych przez siebie pwarzyszy (dostojników), czy też odwoływał się do starszyzny zjednoczonych ple- dion. Możliwe jest oczywiście i jedno, i drugie równocześnie, ale jeżeli nawet ów feładca do opinii starszych się odwoływał, to i tak preferować musiał swoich najbliż- ych współplemieńców, tych, spośród których sam wyszedł i których było mu ąjłatwiej zwołać. Funkcjonowanie mniejszych wspólnot dostrzec możemy w przeżytkowych formach Wadzy terytorialnej państwa piastowskiego, poświadczonych przez źródło z przełomu i XII wieku. Otóż - jak informuje Anonim zwany Gallem - gdy za czasów Władysława I Hermana zwolennicy jego syna Zbigniewa przybyli z nim z zagranicy i Śląsk do Wrocławia, wówczas zebrany w tym grodzie lud (populus) opowiedział iię gremialnie za dochowaniem wierności Władysławowi Hermanowi, ale przeciwko lieciechowi. Kiedy kilka lat później już obaj bracia, Zbigniew i Bolesław III Krzywo- y, szukali oparcia na Śląsku, wówczas odwołano się we Wrocławiu i do starszyzny dowej (maiores et seniores civitatis), i do całego ludu (totus populus). Z kolei mamy kilka przekazów z połowy XII wieku, dotyczących misji pomorskiej v. Ottona z Bambergu, odbytej w latach 20. tego stulecia, pod patronatem Bolesława jn Krzywoustego. Jeden z żywociarzy misjonarza (Ebo) pisze, że gdy wyprawa misyjna ybyła do Pyrzyc i jego mieszkańców zachęcano do przyjęcia chrześcijaństwa, umączyli oni, że nie mogą tego uczynić bez zgody przedniej szych i starszych primates, maiores). Inny żywociarz (Herbord) pisze w odniesieniu do Szczecina, iż r sprawie przyjęcia chrześcijaństwa odwołano się tu do zgody całego ludu (universalis opulus). Z tych bardzo skrótowych informacji przezierają jak gdyby dwa organa Srładzy: starszyzna, czyli tzw. przedniej si, oraz cały lud, czyli zgromadzenie wszystkich orosłych mężczyzn. Podobnie było w czasach znacznie bardziej odległych u Germa- ów, jak bowiem pisze Tacyt, o sprawach mniejszej wagi stanowili u nich owi przed- iejsi, a o ważniejszych - wszyscy. Gdy więc w związku plemiennym na szczeblu najwyższym umacniała się autokra- zna władza książęca, na szczeblu niższym funkcjonowały archaiczne formy dowładztwa, czyli w dzisiejszym rozumieniu - samorządu. Współistnienie tych dwu ników było możliwe o tyle, o ile były one ze sobą sprzężone w sposób funkcjonalny i ile wzajemnie się uzupełniały. Ogólniejszy sens istnienia związku plemiennego olegał na tym, że dawał on wspólnotom niższego szczebla jakieś poczucie bezpie- eństwa, niezależnie od tego, czy związek powstawał w drodze przymusu, który vano w historiografii podbojem wewnętrznym, czy też przez dobrowolne zrzeszenie |lemion. Na pewno proces ten dokonywał się na różne sposoby, nawet w obrębie nego związku. Trzeba też przyjąć, że plemienne wspólnoty terytorialne musiały onosić pewne ciężary na wspólne cele związku czy też jego księcia, takie jak: posługi bmunikacyjne, budowa grodów, zbiorowy obowiązek wojskowy, związany zwłaszcza f obroną, czy też świadczenia rzeczowe. Z epoki plemiennej wywodzi się być może 51 Dzieje Polski piastowskiej tzw. krowa opolna - znane z Wielkopolski świadczenie zbiorowe całej wspólnoty opolnej. Z tejże epoki pochodzić mogło również świadczenie miodu, które w każdym razie uchodzi za bardzo archaiczne. Istotną rolę w tym systemie odgrywać musiały pewne funkcje publiczne, zwłaszcza o charakterze policyjnym, opisane w pochodzącym ze schyłku XIII wieku najstarszym zwodzie zwyczajowego prawa polskiego. Otóż każda wspólnota wiejska miała obo- wiązek ścigania przestępcy (tzw. ślad), dopuszczającego się na jej terenie zabójstwa, aż do granic następnej wsi, której mieszkańcy musieli podjąć dalszy pościg; w ten sposób prowadzono go do granic opola. Z kolei obowiązek ten spadał na następne opole. Wspólnota, która by tego obowiązku zaniedbała, musiała zapłacić tzw. głów- szczyznę, czyli pieniężną karę za zabójstwo (mężobójstwo). Wspólnota również stała na straży granic posiadłości ziemskich, a jej starszyzna miała obowiązek składania oświadczeń w tej sprawie. W formie przeżytkowej obowiązek ten przetrwał długo. Postęp cywilizacyjny a przemiany polityczne wptyw na Słowian państwa karolińskiego Upowszechnił się dziś pogląd (Kazimierz Godłowski, 1979), mający silne oparcie w badaniach archeologicznych, że Słowianie osiedli w dorzeczach Odry i Wisły późno, bo dopiero około V wieku i że dorzecza te nie były ich kolebką - jak przyjmowano dawniej - gdyż jako odrębna grupa szczepu indoeuropejskiego wyodrębnili się we wschodniej Europie na obszarze między Prypecią, Dnieprem i wschodnimi Karpatami. Prymitywna kultura materialna Słowian sprawiła, że aż do VIII wieku osadnictwo ich nie pozostawiało trwałych śladów archeologicznych. Dopiero więc po kilku stuleciach osiągnęli wyższy poziom cywilizacyjny. Począwszy od VIII wieku, powstawały coraz liczniejsze grodziska, pojawiały się trwalsze przedmioty użytkowe. Z tego stulecia pochodzą również kurhany pochówkowe, wznoszone wielkim wysiłkiem i nakładem pracy. Z VIII wieku datujemy w sposób najbardziej prawdopodobny Kopiec Krakusa w Krakowie, jak zdaje się na to wskazywać znaleziona w jego wnętrzu ozdoba awarska (okucie pasa). Do tego samego czasu można odnieść również Kopiec Wandy. Jeżeli postęp cywilizacyjny mierzyć liczbą grodzisk, kurhanów i sprzętów rucho- mych, to zaznaczył się on ewidentnie w IX wieku. Gdybyśmy szukali szczególnych znamion tego postępu, można by wskazać na żelazny skarb z ulicy Ka- noniczej 13 w Krakowie. Kilka tysię- cy żelaznych płacideł w postaci "zde- generowanych siekier" powiązanych w wiązki, typowych dla Wielkich Moraw, choć nigdzie w obrębie i za- sięgu tego państwa nie znanych w takiej liczbie, ma swoją wymowę. Ryć. 6. Pochodzący prawdopodobnie z VIII wieku Kopiec Krakusa, podczas Stwierdźmy najpierw, Że zbadanie prac archeologicznych w latach 1934-1937 (Kraków-Krzemionki). metodą węgla aktywnego skrzyni, 52 U schyłku epoki plemiennej Ryć. 7. Żelazne płacidta z ulicy Kanoniczej 13 w Krakowie. i w której ten skarb się znajdował, wskazuje istotnie na wiek IX. A jeżeli tak, to na f północ od Karpat nie tylko oddawano się zajęciom rolniczo-hodowlanym i nie tylko : trwano w tradycyjnych formach życia, związanych z polem uprawnym, wodą i lasem, ale z tych form się wyłamywano. Żelazny skarb, gromadzący wielką liczbę płacideł, \ jest śladem stosunków handlowych, które nie polegały już tylko na prostej wymianie •• towaru za towar. Oczywiście prymitywny handel zamienny istnieć musiał równolegle, ale pewien próg cywilizacyjny, jakim jest użycie środków płatniczych, został : przekroczony. Oznacza to, iż powstawały kontakty z szerszym światem, zapewniające ; przepływ doświadczeń, informacji, a zapewne także idei. Istotne znaczenie musiało mieć przebijanie się na peryferie ówczesnej Europy tradycji karolińskiej, która była ;! zarazem nośnikiem spuścizny cywilizacyjnej i kulturalnej świata antycznego. Nie jest ; rzeczą przypadku, że od imienia Karola (Wielkiego) utworzono w całej Słowiańsz- czyźnie pospolitą nazwę władcy (król, kral, korol). i; Musiało więc być coś pociągającego i zarazem stymulującego w tradycji karo- lińskiej. Nie odwracano się do niej tyłem, nie odnoszono z wrogością, choćby dlatego, '• że monarchia karolińska stanowiła przeciwwagę w stosunku do Awarów, którzy \ usadowili się w VI wieku w Panonii i z którymi część Słowian współdziałała, zwłaszcza : w wyprawach na Bizancjum, część zaś była z ich strony zagrożona lub znosiła ich f jarzmo. Dla walki z Awarami zjednoczyli się w pierwszej połowie VII wieku Słowianie ; pod przywództwem kupca frankońskiego Samona. W VIII wieku państwo awarskie odznaczało się wielką siłą ekspansywną, ale już w IX w. przestało istnieć. Pokonał je Karol Wielki, wchodząc w bezpośrednią styczność ze Słowianami (Karyntia, część Chorwacji). Uzależnienie od Franków było uciążliwe dla tych, którzy mu ulegli, a zarazem niebezpieczne dla innych, którzy czuli się przez nich zagrożeni. Wywoływało to potrzebę organizowania się, przyjmowania wzorów karolińskich, stymulowania rozwoju. Słowianie siedzący na północ od Karpat bezpośredniego zagrożenia być może nie odczuwali, ale musiały do nich dochodzić z południa pewne inspiracje polityczne, które na pewno nie pozostawały bez wpływu na kształtowanie się związków plemiennych w dorzeczach Odry i Wisły. Samo zaszczepianie idei i wzorców władzy byłoby bezskuteczne, gdyby nie towarzyszył mu odpowiedni postęp cywilizacyjny w różnych dziedzinach życia, 53 Dzieje Polski piastowskiej Ryć. 8. Brązowy kolczyk pótksiężycowaty, IX-X wiek (Kraków). a w szczególności w dziedzinie wydajności pracy. Tylko pewne nadwyżki produkcyjne w stosunku do elemen- tarnych potrzeb człowieka mogły posłużyć - najogólniej mówiąc - do uwolnienia jakiejś liczby rąk roboczych od bezpośrednich zajęć produkcyjnych, aby mogły być wykorzystane w służbie publicznej, jakkolwiek byśmy rozumieli jej budowę, liczebność i zakres działania. Drobne organizmy plemienne stwarzały minimalne potrzeby w tym względzie, większe - o charakterze związków plemiennych - wymagały bardziej rozbudo- wanego aparatu władzy. Trwałość związku zależała od zdolności wchodzących w jego skład wspólnot niższego szczebla, z rodzinnymi włącznie, do utrzymania nie- produkcyjnej grupy ludzi, przeznaczonych do zadań publicznych. Byłoby błędem sądzić, że rozwój w sferze produk- cyjnej był na tyle autonomiczny, że to on na pewnym Ryc. 9. Srebrny dirhem arabski, IX wiek (Kraków). etapie wywołał potrzebę tworzenia aparatu władzy, determinował - inaczej mówiąc - jej powstanie, czy choćby tylko je umożliwiał. W rzeczywistości było inaczej. Czynniki stymulujące czy sprawcze to z reguły zagrożenie zewnętrzne, ambicje jednostek lub pewnych grup, agresja w stosunku do otoczenia, żądza łupu itp. Sam fakt wykreowania władzy, niezależnie od tego, na jakiej drodze by się dokonał, powodował wtórnie jej wpływ na wytwarzanie nadwyżek. Władza stawała się stymulatorem wzrostu produkcji, albo go w sposób bezpo- średni wymuszała, odbierając producentom część produktu ich pracy, co sprawiało, że musieli szukać jakiejś rekompensaty, albo organizowała na własny użytek pewne formy działań produkcyjnych ukierunkowane ściśle na zaspokojenie określo- nych potrzeb, np. w zakresie wyposażenia wojów, podniesienia standardu życia dworskiego itp. W ten sposób zachodziło sprzężenie zwrotne między poziomem cywilizacyjnym lud- ności a politycznymi formami jej bytu. Władza o charakterze publicznym była od samych jej początków nie tylko aparatem ucisku i wyzysku, jak chciano ją nieraz widzieć, ale także stymulatorem cywilizacyjnego postępu i ekono- micznego rozwoju. Faktem jest, że stymulacja nie zawsze przebiegała bezboleśnie, ale każdy postęp obok społecznych korzyści dokonuje się mniejszym lub większym społecznym kosztem. Świat wierzeń pogańskich i jego wpływ na życie zbiorowe Jeżeli bardzo słabo znamy historyczny proces krystalizowania się plemion i związ- ków plemiennych w dorzeczach Odry i Wisły, a także warunki, w jakich się on dokony- wał, to jeszcze trudniej jest nam dostępna sfera życia duchowego naszych przodków w epoce przedchrześcijańskiej, a w szczególności więzi duchowe, jakie łączyły więk- 54 U schyłku epoki plemiennej kulty przedchrze- ścijańskie na ziemiach polskich i i mniejsze wspólnoty. A są one nie mniej ważne, niekiedy wręcz ważniejsze, niż naterialne uwarunkowania egzystencji. Treścią życia duchowego społeczeństw na niższych szczeblach ich rozwoju jest ystem wierzeń. Towarzyszy mu zwykle świat wyobrażeń, niekiedy barwny i bogaty, tóry zwykliśmy nazywać mitologią. Wierzenia zastępują wiedzę czy też wypełniają iej brak. Na nich zasadza się porządek określający relację jednostek ludzkich i grup iłecznych do świata transcendentalnego, który najogólniej nazywamy religią. I wierzeniami wiąże się ściśle system uznawanych wartości, te zaś rzutują na kulturę Bbyczajową i często wytyczają kierunki działań pozainstynktownych, leżących |u podstaw polityki, a zatem i przemian w organizacji społecznej. Wierzenia naszych przodków z czasów przedchrześcijańskich możemy odtworzyć obie jedynie w konturach. Pola, jakie kontury te wytyczają, wypełniać musimy yobraźnią. Już w XV wieku, gdy wielki nasz kronikarz Jan Długosz stawiał sobie pytanie o świat wierzeń w Polsce pogańskiej, natrafił na tak znikome szczątki tradycji, : nie mógł z nich odtworzyć żadnego obrazu. Błąkały się w niej zaledwie jakieś iźne imiona bóstw czy demonów, takich jak: Jesse, Lada, Nija, Dziedzileja, Dziewanna, Marzanna, Pogoda, Żywię, których pochodzenia ani znaczenia nikt już (lie rozumiał. Kronikarz dopatrzył się w nich odpowiedników bóstw grecko-rzymskich, ;tóre znał z lektury pisarzy antycznych. Jesse był to w jego domniemaniu Jowisz, ada - Mars, Dziedzileja - Wenera, Nija - Pluton, Dziewanna - Diana, Marzanna - IJerera. Pogoda to wedle jego domysłu dawca przyjaznej pogody, a Żywię - bóg życia. Ujawnił się tu nie tylko brak wiedzy, ale także uproszczony pogląd, że przodkowie asi powinni byli czcić te same bóstwa, co Grecy i Rzymianie, tyle że pod innymi Iftazwami. Niejeden z badaczy przyjmował przekaz Długosza za w jakimś stopniu pviarygodny, co jedynie utrwalało błędne mniemanie. Dopiero analiza źródeł z innych szarów Słowiańszczyzny pozwoliła całkowicie odrzucić Długoszowąrekonstrukcję, 'jego przekazu można co najwyżej ocalić przytoczone imiona, choć niekoniecznie zęba je wszystkie odnosić do bóstw i demonów. Jeżeli zważymy, że kultura Słowiańszczyzny pogańskiej obywała się bez pisma, i zatem nie przemówiła nigdy własnym głosem, jasne jest, że tak mało o niej wiemy, oteresowali się nią jednak, co prawda sporadycznie, ludzie z chrześcijańskich obrzeży. 3otyczy to zwłaszcza Rusi i jej bizantyńskiego sąsiedztwa oraz Słowiańszczyzny ftadłabskiej i sąsiadujących z nią, wcześniej schrystianizowanych Niemiec. Odnosi |ię to także w jakiejś mierze do Słowiańszczyzny południowej. Znamienny i ważny poznawczo jest fakt, że pewne elementy pogaństwa słowiańskiego na krańcach vschodnich i zachodnich siedzib Słowian są takie same. Oznacza to, że należy je przyjąć także dla strefy środkowej tego obszaru, a więc dorzeczy Odry i Wisły, > którym bezpośrednio nie wiemy prawie nic. O wierzeniach słowiańskich we wschodniej Słowiańszczyźnie informująnas przede ipszystkim: historyk bizantyński Prokopiusz z Cezarei (VI wiek), pisarz arabski ibn UfRusta (druga połowa IX wieku), pochodzące z XI wieku glosy do kroniki bizantyńskiej |ana Malalasa (VI wiek), najstarszy ruski latopis - tzw. Kronika Nestora (początek II wieku) i parę innych. O pogaństwie Słowian nadłabskich czytamy w kronice biskupa merseburskiego Thietmara (początek XI wieku), kronice Kościoła ham- burskiego Adama Bremeńskiego (druga połowa XII wieku), w żywotach św. Ottona 55 Dzieje Polski piastowskiej Swaróg Swarożyc Perun Wołos bóstwa lokalne Ryć. 10. Fragment drewnianego posągu bóstwa o czterech twa- rzach, IX-X wiek (Wolin). z Bambergu pióra Ebona i Herborda (połowa XII wieku), w Kronice Słowian Helmolda (druga połowa XII wieku) i kronice Danii Saksa Gramatyka (przełom XII i XIII wieku). Z przekazów tych wyłania się obraz następujący. Na szczycie hierarchii bogów słowiańskich znajdował się bóg ognia, z którym łączono także błyskawicę. W całej Słowiańszczyźnie zwano go Swarogiem. Nazwa, którą próbowano wywodzić od swaru, gniewu, ma być może etymologię irańską (grupa językowa irańska należy do tego samego co Słowianie szczepu indoeuropejskiego). Na niższym szczeblu znajdował się bóg słońca i ognia, zwany Swarożycem (syn Swaroga), na Rusi występujący również pod nazwą Dadźboga. Wśród bóstw słowiańskich musiał zajmować ważne miejsce z osobna bóg gromu. Na Rusi znany był jako Perun, odpowiednik germańskiego (ware- skiego) Tora i litewskiego Perkunasa. Związek z tym bóstwem musiałaby mieć nasza nazwa pospolita "piorun". Na Rusi poświadczony jest Wołos - bóg bydła, właściwy być może dla grup pasterskich. Wiele wskazuje na to, że przodkowie nasi czcili niektóre drzewa, strumyki, a może w szerszym rozumieniu wody, a także rozmaite siły natury. Pierwotnie nie budowali swoim bogom świątyń, czcząc ich w gajach, nie mieli także kapłanów. Ubogie źródła pisane, dające się odnieść do pogańskich kultów u Słowian, znajdują pewne wsparcie w źródłach archeologicznych. I tak, glosa w kronice Malalasa zrównu- jąca Swaroga z Hefajstosem, greckim bogiem ognia i kowali, zdaje się nam wyjaśniać sens łączności słowiańskich miejsc kultowych z ośrodkami metalurgicznymi, co stwier- dzono w szczególności w wykopaliskach w Płocku i na Łysej Górze. Rozpoznano archeologicznie miejsca kultowe ogrodzone niewysokim murkiem (Sobótka, Radunia, Łysa Góra), utwierdzające nas w przekonaniu, że istotnie obywano się bez świątyń. Z kroniki Thietmara wiadomo o podobnym miejscu kultowym na wzgórzu w Radogoszczy. Herbord poświadcza, że w miejscach takich odbywano narady, a według Helmolda także sądy. Pogaństwo słowiańskie przeszło pewną ewolucję i postać, w jakiej je poznajemy ze źródeł niemieckich, przystosowana była do rzeczy- wistości okresu plemiennego czy też związków plemiennych. Kulty nabrały cech lokalnych i zdawały się służyć poszczególnym orga- nizmom politycznym. Bóstwa miały po trzy lub cztery twarze, symbo- lizujące albo różne sfery boskiej mocy, albo wszechobecność tych bóstw na obszarze plemiennym. Występowały też pod różnymi nazwami. Obaj autorzy żywotów św. Ottona z Bambergu piszą o kulcie Trzygłowa w Szczecinie. Bóstwo miało trzy twarze -jak stwierdza Ebo - ponieważ władało trzema królestwami: niebem, ziemią i piekłem. Według świadectwa Helmolda Słowianie mieli bogów o dwu, trzech lub nawet więcej obliczach. Z tego samego źródła wiemy, że bóg ziemi star- gardzkiej nazywał się Prowe, bóg Obodrzyców - Radogast, Połabianie mieli boginię o imieniu Siwa, a u Rugian był Świętowit (może echo kultu św.Wita, rozwiniętego w Nowej Korbei?), że wreszcie w Meklem- burgii czczono boga o imieniu Podaga (może Pogoda?). Saks Grama- tyk także wspomina bóstwo słowiańskie o czterech głowach (zapew- ne twarzach). Tym przekazom odpowiada całkowicie posąg tzw. Świętowita, znaleziony w Zbruczu w 1848 roku i przechowywany w Muzeum 56 U schyłku epoki plemiennej Opis świątyni i kultu Świętowita u Saksa Gramatyka (fragment) Posąg Świętowita znaleziony w Zbruczu, obecnie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie Środek grodu zająt plac, na którym widziałeś wcale piękną bożnicę z drzewa, słynną nie tylko dla okazałej służby, ale i dla posągu w niej umieszczonego. Zewnętrzny obwód bożnicy ciekawił rzeźbami i malowidłami rozmaitymi bardzo pierwotnymi. Otworem w nim stało dla prze- chodniów tylko jedno wejście. Samą świątynię otaczał rząd podwójny: zewnętrzny - ze ścian - o dachu czerwonym, wewnętrzny tylko o czterech słupach miał zamiast ścian kobierce zawieszone, a podzielał z zewnątrz tylko dach i kilka belek poprzecznych. W świątyni stai olbrzymi posąg, przewyższający wielkością wszelkie rozmiary ciała ludzkiego, rażący czterema głowami i tyluż szyjami; dwie w przód, dwie w tył patrzyły, jedna głowa na prawo, druga na lewo. Wąs był tak ogolony, a głowa tak przystrzyżona, że umyślnie wyraził artysta fryzurę u Rugian zwyczajną. W prawej ręce trzymał róg urobiony z wszelakiego kruszcu, który kapłan świadomy obrzędu dorocznie winem na- lewał, aby móc z płynu wróżyć o urodzaju przyszłego roku. Lewe ramię opierało się o bok niby zgięciem. Suknia posągu sięgała goleni, z drzewa innego urobionych, a tak nieznacznie w kolanach wpojonych, żeś tylko przy starannych oględzinach dojrzał miejsce znitowania. Nogi spoczywały wprost na ziemi, gdyż sama podstawa była w ziemi ukryta. Obok widziałeś wędzidło, siodło i liczne odznaki; miecz niezwykłej wielkości powiększał dziw, którego pochwę i rękojeść pysznej roboty srebro zalecało. Uroczystości obchodzono w sposób następujący. Kapłan, co przeciw zwykłemu ziomkom strojowi długimi wąsami i włosami się wyróżniał, umiatał dzień przed uroczystością najstaranniej świątynię, do której sam jeden mógł wstę- pować, bacząc, aby w niej nie oddychał; więc ilekroć miał wydychać, tylekroć biegł ku wejściu, aby oddech ludzki boga nie owionął, a przez to nie pokalał. W dzień następny, gdy lud przed wejściem czekał, brał posągowi puchar z ręki, a bacznie obejrzawszy, czy co z własnego płynu nie ubyło, wieszczył o nieurodzaju przyszłym, a gdy to sprawdził, polecał, aby nowe żniwo na przyszły czas zachowano. Jeżeli zaś nic nie ubyło, wieścił o przyszłej obfitości; na tej to podstawie rozstrzygał o hojniejszym lub ściślejszym szafowaniu zasobami. Wylawszy stare wino u nóg posągowych na ofiarę, świeżym puchar napełnił, a uczciwszy posąg, jakby mu dał pić, błagał potem w uroczystej modlitwie najpierw sobie, potem krajowi o wszystko pomyślne, ziomkom zaś o pomnożenie majątku i nowe zwycięstwa. Po modlitwie przechylił puchar ku ustom i duszkiem go wypił, a napełniwszy go znowu winem, włożył ponownie posągowi w prawicę. Przy- niesiono także na ofiarę miodownik okrągły, niemal na wielkość człowieczą. Stawiał go kapłan między siebie a gmin i pytał, czy go za nim widzą. Gdy to potwierdzali wyrażał życzenie, aby go ci sami po roku dojrzeć mogli: lecz nie o śmierć ani sobie, ani ziomkom upraszał, ale o przyszłe żniwo obfitsze. Potem pozdrawiał zebranych niby od bożka, a upomniawszy ich, aby i nadal mu wierni zostali, a uroczystość troskliwie obchodzili, obiecywał im zwycięstwa na lądzie i na morzu jako najpewniejszą odpłatę. Resztę dni zapełniali dziką wesołością, spożywając potrawy ofiarne aż do przesytu, gdyż ofiary bogu ślubowane służyły ich obżarciu. Za czyn bogobojny uchodziło w te gody mierności unikać, za grzech jej przestrzegać. (przekład Aleksandra Briicknera) 57 cheologicznym w Krakowie. Jest to słup czworograniasty, wysokości ok. 2,70 m, ykonany z kamienia występującego w okolicach odkrycia posągu. Został pokryty skorzeźbami na trzech poziomach. U dołu, z trzech stron słupa, znajdują się klęczące wyraźnie) postacie z uniesionymi rękoma, jakby podtrzymujące postacie nad oba. Na poziomie wyższym, ze wszystkich czterech stron, widnieją dwie postacie Dzieje Polski piastowskiej kobiece i dwie męskie. Na poziomie trzecim znajduje się cztero- frontowa postać o czterech twarzach, z rękami podniesionymi na różną wysokość: prawa wyżej, lewa niżej. Dwa z tych czterech wyobrażeń trzymają w prawej dłoni - jedna róg, druga prawdo- podobnie pierścień. Jedno z wyobrażeń ma przy pasie przywieszony miecz, a na dolnej części sukni (?) wizerunek konia. Czterotwa- rzowa głowa nakryta jest jak gdyby kapeluszem. Najbardziej charakterystyczną cechą zabytku jest jego wielopostaciowość. Datowano go z ok. 1000 roku. Ryć. 11. Głowa drewnianego posągu, IX wiek (Janków). Pewną analogią do Święto wita zbruczańskiego jest drewniany posąg o czterech twarzach, wysokości ok. l m, znaleziony w Wito- wie koło Nieszawy. Istotne i bardzo pouczające jest to, że miejsca pochodzenia tych obiektów są bardzo od siebie oddalone. Niekiedy podważano autentyczność obiektu znalezionego w Zbruczu. Jeżeli jednak jest on autentyczny, co uchodzi za bardziej prawdopodobne, to należeć powinien do Słowiańszczyzny wschodniej, posąg witow- ski zaś do zachodniej. Oba pochodziłyby z tego samego mniej wię- cej czasu. Zatem należałoby przyjąć podobieństwo kultów pogań- skich w Słowiańszczyźnie także w epoce związków plemiennych. Trzeba przyznać, że w znaleziskach archeologicznych natrafiono na większą liczbę posągów jednotwarzowych. Do bardziej znamienitych należy posąg kamienny, wysokości ok. 1,2 m, znaleziony w jeziorze Łubowo koło Szczecinka. Jest rzeczą bardzo prawdopodobną, że zwłasz- cza kultowe rzeźby kamienne musiano wrzucać do wody w trakcie wprowadzania chrześcijaństwa. To znalezisko wskazywałoby, że wielotwarzowość bóstw słowiańskich nie była regułą. Charakterystyczne dla schyłkowego pogaństwa w Sło- wiańszczyźnie zachodniej było to, że budowano już wów- czas -jak poświadczaj ą źródła pisane - świątynie dla bóstw i pojawiali się kapłani. Być może stanowiło to efekt wpły- wów sąsiedztwa chrześcijańskiego. Nie da się wyłączyć, że owe wpływy sięgały nawet głębiej niż sama oprawa zewnętrzna religii. Helmold pisze, że w wierzeniach Sło- wian ma swoje miejsce zły bóg, znany jako Diabol albo Czerneboh. Jeżeli przyjąć, że Świętowit to przeniesienie z Nowej Korbei do Słowiańszczyzny jakiejś formy kultu św. Wita, to mielibyśmy ewidentny przejaw owego wpły- wu chrześcijaństwa. Sprawa musi jednak pozostać w sfe- rze przypuszczeń. Z wierzeniami i religią Słowian ściśle związany był ich światopogląd i praktyki życia codziennego. Odtwarza- my jeż trudem, nie tylko na podstawie szczątkowych Ryć. 12. uszkodzona figura kamienna, ix-x wiek, źródeł pisanych i archeologicznych, ale również przez (Powiercie). obserwację rozmaitych przeżytków w kulturze ludowej 58 -- U schyłku epoki plemiennej ; czasów chrześcijańskich w postaci przesądów, praktyk magicznych, zaklęć itp., nie znajdujących uzasadnienia w wierze chrześcijańskiej. Światopogląd z kolei rzutuje bardzo silnie na kulturę obyczajową. Gdyby więc od strony światopoglądowo-obyczajowej spojrzeć na •pogańskich Słowian, trzeba by podkreślić, że wierzyli oni w życie po feśmierci, stąd w wyposażeniu ich grobów znajdowało się wiele przed- ijniotów użytkowych. Obrządek ciałopalny przypuszczalnie współistniał ; z grzebalnym. Wiadomości Thietmara o zabijaniu czy spalaniu na stosie Ryć. 13. Posąg kamienny, IX-X wiek (Powiercie). żon po śmierci męża nie można uogólniać. Spalanie zwłok było najpew- rhiej podyktowane lękiem, że zmarły powróci do świata żywych. Stąd |w pochówkach stosowano odcinanie głowy zmarłego lub przebijanie j jego czaszki żelaznym gwoździem. Miało to stanowić zabezpieczenie :'przed upiorami - w takiej bowiem postaci mógł zmarły nękać żywych. i Lęk przed siłami przyrody skłaniał do pewnych praktyk kultowych, jak jnp. do chowania zmarłego twarzą na wschód, a więc ku wschodzącemu 'słońcu, co miało również, a może przede wszystkim, podłoże w pier- 5 wolnym kulcie słowiańskim. Lękano się pioruna, który kojarzył się :"w prosty sposób ze światłem. Kult wiatru musiał być podyktowany już lwyłącznie lękiem przed tą siłą przyrody. Kult dla strumieni mógł się f;brać zarówno z lęku przed żywiołem, jakim jest woda, jak też z prze- Jiwiadczeniaojej życiodajnej mocy. Wierzono w demony, dobre duchy, boginki. Słowiański demon Iniedoli - Ubożę - był zdaje się dość bliski człowiekowi, a biesy słowiań- Iskie uchodziły w świadomości ludowej za obłaskawione. Nie ulega wątpliwości, że bo- Igom składano ofiary. "Żertwa", "trzeba", "obiata" musiały należeć do praktyk często Istosowanych, a może nawet codziennych. Dożywiano zarówno bóstwa dobre, aby lnie utracić ich łaskawości, jak też złe, aby się im nie narażać. Były to jak gdyby jśofiary domowe. Prokopiusz z Cezarei przypisał Słowianom ofiary z wołu i innych Izwierząt, a najstarszy ruski latopis - także ofiary z ludzi. Nie możemy wyłączyć ani Ijednego, ani drugiego. W Płocku na wzgórzu katedralnym, ściślej na dziedzińcu Ijopactwa benedyktyńskiego, gdzie archeologicznie stwierdzono miejsce kultowe, (znaleziono np. zgniecioną czaszkę dwunastoletniej dziewczynki, być może złożonej Jbogom w ofierze. Helmold zaś, pisząc o świątyni Rugian, stwierdza, iż nie wolno jej było kalać krwią, co by wyłączało ofiary zarówno z ludzi, jak też z żywych zwierząt. Zarówno z paru przekazów pisanych, jak zwłaszcza z przeżytków w kulturze pudowej wiadomo, że magiczne praktyki, wróżby i czary były u Słowian rzeczą Ht' Ipowszechną. Uroki i ich odczynianie miały bardzo długą żywotność. Stosowano zioła |p miłość i przeciw niej. Wierzono w życiodajną siłę drzew, dlatego np. przeprowadzano Chorego przez rozkłuty pień drzewa. Wiara w leczniczą moc ziół mieszała się z doświad- |ezeniem tzw. medycyny ludowej. Trudności w odtworzeniu mapy plemiennej Polski Gdy chcemy sobie odpowiedzieć na pytanie, jakie plemiona zamieszkiwały ziemie /dorzeczach Odry i Wisły, jakie wchodziły w skład rzeczywistych czy domniemanych 59 Dzieje Polski piastowskiej ni bafec Geograf bawarski nutt, -Ifltfum . Mógł bowiem sam św. Metody być świadkiem spełnienia się własnej przepo- ni, a mógł nim być dopiero autor (czy może autorzy) jego żywota. Nie mamy żadnych dstaw, aby domniemywać, że ze swojej klęski państwo Wiślan się podniosło lub też |. Wszelkie spekulacje na ten temat sąpozbawione naukowej wartości. Można tylko vierdzić, że przynajmniej do lat 40. X wieku nie mamy żadnej, choćby tylko poszla- vej, informacji źródłowej o południowej Polsce. Osobny problem, jaki się wyłania w związku z państwem Wiślan, dotyczy chrystia- icji jego mieszkańców w obrządku słowiańskim. Poglądy historiografii na ten temat jpodzielone. Jedni uważają, że państwo to stało się terenem misji metodiańskiej opatrują się w różnych przesłankach poszlakowych z czasów późniejszych znaczą- gojej efektu, inni natomiast misji takiej czy też jakimkolwiek jej skutkom całkowicie zeczają. Legenda panońska, którą często przytaczano jako argument za taką ystianizacją, do wniosków pozytywnych w tym zakresie nie uprawnia. Jeżeli viem - jak powiedziano - przepowiednia św. Metodego miała się sprawdzić, to że Wiślan musiał być ochrzczony na obcej ziemi, a nie w swoim kraju i ze swo- i poddanymi, czy choćby tylko z otoczeniem dworskim. Domniemania o istnieniu lecz metropolii słowiańskiej jeszcze za pierwszych Piastów na podstawie 67 Dzieje Polski piastowskiej "Polani" "Poleni" i "Polenia" enigmatycznego przekazu Anonima zwanego Gallem, że Polska miała niegdyś dwu metropolitów, idą stanowczo za daleko. Nie powiodła się również próba łączenia z czasami istnienia Wielkich Moraw i z obrządkiem słowiańskim w Polsce odno- towanego w krakowskiej tradycji kościelnej biskupa Prohora. Najpoważniejszy argument - jak się wydawało - ślad misji metodiańskiej w postaci wpływu języka staro-cerkiewno-słowiańskiego, którego dopatrywano się w pieśni Bogurodzica ("sławiena", "zwolena"), musi upaść wobec ustaleń, że tekst tej pieśni nie może być uznany za aż tak archaiczny i że sięga on zaledwie początku XIV wieku. Najważniejszy w tej sprawie jest argument negatywny, wypływający z badań archeologicznych. A mianowicie, nie natrafiono dotychczas nie tylko na żaden ślad chrześcijańskiej budowli sakralnej, który dałby się odnieść do drugiej połowy IX wieku, ale również na żaden zabytek ruchomy, który można by łączyć z tą wczesną fazą domniemanej chrystianizacji. Trzeba więc przyjąć, że jej raczej nie było, co nie oznacza, że nie mogło być jakichś przecieków nowej wiary. Państwo Polan Wszystko, co wiemy o państwie Polan między połową IX a połową X wieku, pochodzi z tradycji późniejszej. Geograf bawarski nie wymienia takiego terytorium plemiennego. "Polani" pojawiają się dopiero w najstarszych żywotach św. Wojciecha (X/XI wieku), "Poleni" i "Polenia" występują w kronice biskupa merseburskiego Thietmara (początek XI wieku). Nie wiemy, kiedy nazwy te zostały utworzone i czy można je cofać do epoki plemiennej, mamy natomiast pewność, że pierwotnie odnosiły się do obszaru i mieszkańców dorzecza Warty, bowiem na bardzo długo zachowały dwojaką konotację. Oznaczały albo Wielkopolan i Wielkopolskę, albo Polaków i Polskę w ogóle. Pierwotna była niewątpliwie konotacja partykularna, a poza granice dorzecza Warty wychodziła w miarę rozwoju terytorialnego państwa Piastów. Taka ekspansja nazwy była rzeczą naturalną, a najlepiej jąmożemy śledzić na Śląsku, gdzie ewidentnie plemienna nazwa Ślężan wyparła inne. Pewien powrót do partykularnej konotacji nazw "Poloni" i "Polonia", czy teżjej utrwalenie, były efektem rozbicia dzielnicowego. Nie znając innej nazwy dla mieszkańców dorzecza Warty i ich terytorium, mamy prawo przypuszczać, że proces integracyjny dokonywał się tu podobnie, jak w dorzeczu górnej Wisły, a zatem z konieczności wypadnie się posługiwać nazwą "Polanie", analogicznie jak w odniesieniu do Małopolski nazwą "Wiślanie". Jeżeli nazwa plemienna "Wiślanie" wyparła i zalana inne nazwy plemienne w obrębie swojej ekspansji, tak jak nazwa "Ślężanie" na Śląsku, analogicznie musiało być nad Wartą, prawdopodobnie w czasie zbliżonym do procesów zachodzących nad górną Wisłą. Jedynym przekazem źródłowym, dającym się odnieść do tworzenia się i rozwoju państwa Polan, jest odpowiedni ustęp Kroniki Anonima zwanego Gallem, spisanej na początku XII wieku, a więc przynajmniej dwa stulecia później w stosunku do intere- sujących nas czasów. Hiperkrytyczna historiografia wkładała najczęściej przekaz Gallowy między bajki, tym bardziej, że sam kronikarz wplótł wyraźnie to, co zasługi- wało na wiarę w wątek legendowy. Wnikliwemu wczytaniu się w tekst Kroniki stały niekiedy na przeszkodzie błędne założenia teoretyczne, łączące początki Polski z najazdem zewnętrznym, a nawet upatrujące wręcz w Mieszku I wodza wikińskiego. 68 U schyłku epoki plemiennej dworska tradycja Piastów Siemowit Leszek Siemomysł zeoczono okoliczność, że anonimowy kronikarz odzwierciedlił w swojej Kronice ycję dworską Piastów, że potrzebą i praktyką takiej tradycji, niewątpliwie ustnej, yło przechowywanie wiedzy o przeszłości, zwłaszcza genealogicznej, do wielu Ókoleń wstecz, że Anonim jest kronikarzem bardzo wiarygodnym i że wreszcie Jzasnutej legendą trądy ej i bardzo wyraźnie starał się wydzielić to, co utrwaliła wierna nieć (que fidelis recordatio meminit). Jest w przekazie Gallowym odległe echo przejęcia władzy w nieokreślonej co do vego charakteru społeczności przez przodków Mieszka I. I właśnie ta sprawa jest Bocno uwikłana w legendę, która miała zarazem usprawiedliwić czy uzasadnić owo zejęcie, ukazując charyzmę, jaką naznaczeni zostali nowi władcy. To bardzo naturalny ement tradycji, a choć Anonim był świadom, że były to sprawy, które skaziła nie- nięć (oblivio), a także błąd (error) i bałwochwalstwo (ydolatria), to przecież je toczył w postaci, w jakiej o nich słyszał, tak jak opowiadali o nich dawni starcy leniores antiąui): A więc w Gnieźnie, po slowiańsku oznaczającym gniazdo, siedzial książę Popiel. Pew- nego razu, gdy pogańskim zwyczajem urządził uroczystość postrzyżyn dla swoich synów, przybyli na nią również z woli Bożej dwaj wędrowcy, których jednak nie zaproszono na ucztę, a co więcej - wypędzono. Z grodu udali się więc na podgrodzie [suburbium] / trafili do chaty książęcego oracza, Piasta, syna Chościska, który wraz ze swą żoną Rzepką [Repca] zaprosił ich i ugościł. Już od progu zapowiedzieli oni domownikom bogactwo i chwalę ich potomstwa. A potem zaczęly się dziać rzeczy niezwykle. Piast i Rzepka mieli również syna w wieku postrzyżyn. Na tę okazję trzymali dobrze sfermentowane piwo i karmili prosiaka. Postanowili urządzić postrzyżyny równocześnie z postrzyżynami książęcych synów. Na skromną ucztę zaprosili takich biedaków jak oni. W trakcie uczty stal się cud, bo piwa nie ubywało, a wręcz przeciwnie, wiele go przybyło, bo napełniono nim dziesięć,, cebrów ". Równocześnie u księcia naczynia były puste. Gospodarze zaprosili na swą ucztę także księcia z jego gośćmi. Książę z biesiadnikami istotnie przybyli, bo księstwo polskie było jeszcze wówczas nieduże, a książę grodu [princeps urbis] nie wynosił się pychą i nie otaczał się orszakiem dworzan. W takich okolicznościach tajemniczy przybysze, przez których jak gdyby Bóg okazał swoją wolę, postrzygli chłopca i nadali mu imię Siemowit. Ten miał osiągnąć godność książęcą. Tu zaczyna się najistotniejszy wątek legendy: oto gdy Siemowit wyrastał na silnego H cnotliwego, "król królów i książę książąt" ("rex regum et dux ducum") sprawił, że ybrano go na księcia Polski, a Popiel wraz z potomstwem został wygnany. Teraz, dwołując się do opowieści starców, kronikarz pisze, że wygnanych tak srodze atako- wały myszy, iż schronili się na wyspie w drewnianej wieży i cierpieli z powodu smrodu ydzielającego się od mnóstwa padłych zwierzątek, a sam Popiel zginąć miał hanieb- |pue, zagryziony przez nie. Z kolei - zastrzegając się, że to, co opowiedział, stanowiło efekt skażenia pamięci If zrelacjonował, co było jego zdaniem w owej tradycji wiarygodne: Siemowit przeto, doszedłszy do godności książęcej, nie trawił lat młodzieńczych na rozkoszach i w sposób niestosowny, ale wytrwale pracując, zyskał sobie sławę cnót rycerskich i zaszczytną chwałę, a granice swego księstwa, jak nikt przedtem, rozszerzył. Na jego miejsce, gdy zmarł, wstąpił syn jego Leszek, który swoimi rycerskimi czynami dorównał ojcowskiej prawości i odwadze. Po śmierci Leszka nastąpił jego syn Siemomysł, który pamięć ojca przyrodzonymi cnotami i godnością potroil. 69 Dzieje Polski piastowskiej W tym krótkim ustępie, który kroni-; karz przekazał jako wiarygodny, jeżeli' oczyścić go z barwnej frazeologii, ' pozostają właściwie tylko imiona poprzedników Mieszka I w rodzinie piastowskiej. Siemowit należał do dziewiątego pokolenia w stosunku do Bolesława III Krzywoustego, przy którym pozostawał Anonim zwany Gallem i ku chwale którego tworzył. Dziś byłoby nie do pomyślenia przecho- wywanie tak odległej tradycji genealo- Ryc. 17. Tzw. "Mysia wieża" w Kruszwicy, wybudowana w XIV wieku przez ojcznej Wiadomo jednak Że W Społe- Kazimierza III Wielkiego. , , . . . ' . . . czenstwach nie posługujących się pis- mem taka właśnie pamięć genealogiczna była czymś normalnym. Jeżeli nadto uprzy- tomnimy sobie, że kronikarz podał imiona, których za jego czasów u Piastów nie używano - choć z całą pewnością nie były im obce, gdyż w XIII wieku były znowu w użyciu - trzeba przyjąć, że tradycja Gallowa jest wiarygodna. Mieszko I miał więc na tronie Polan trzech piastowskich poprzedników: Siemowita, Leszka i Siemomysła. Są to trzy generacje, które, potraktowane statystycznie, prowadzą nas do drugiej połowy IX wieku. Wówczas przejąłby Siemowit władzę po Popielu, co oczywiście nie musi oznaczać początku państwa Polan. Mamy wszakże tradycję stałego powiększania się jego terytorium. Tyle tylko informacji można wyprowadzić w sposób pośredni na temat państwa Polan przed Mieszkiem I z jedynego źródła, jakim jest Kronika Anonima zwanego Gallem. 70 Piastowskie państwo prawa książęcego (od połowy X wieku do 1202) podbój wewnętrzny Około 250 lat dziejów Polski - od domniemanego początku panowania Mieszka I iłowa X wieku) do śmierci Mieszka III Starego (1202) - ma pewną wspólną cechę postaci tzw. prawa książęcego o charakterze monopolowym, które wnikało ve wszystkie dziedziny życia zbiorowego, organizując je pod kątem potrzeb państwa. Tak rozumiane prawo książęce było pewną prawidłowością w procesie tworzenia się viększych organizmów politycznych na gruncie struktur plemiennych i ponadple- aiennych. Wyznaczało ono z reguły bardzo ważny w wymiarze historycznym etap formowania się narodów. Powstawało w wyniku uzurpacji, dokonywanej przez tiostki o wielkiej sile woli i charakteru, obdarzone zarazem pewną wizjąprzyszłości, j zawsze podzielaną przez otoczenie, a jeszcze mniej przez poddanych. Uzurpacja kierowała się w pierwszej kolejności ku zintegrowaniu w jeden organizm olityczny większej liczby plemion lub związków plemiennych. W następstwie yłaniała się potrzeba tworzenia podstaw materialnych dla funkcjonowania takiego prganizmu, a więc odpowiedniej siły zbrojnej, aparatu administracji terytorialnej odpowiedniej ideologii, która zapewniłaby ciągłość śmiałym i niekiedy daleko- wzrocznym dokonaniom. Czynnikiem ułatwiającym integrację, a niekiedy i samąuzur- ację, było z reguły zagrożenie zewnętrzne. Umiejętność jego wykorzystania oraz dolność kreowania lub kaptowania elit decydowały o powodzeniu doraźnych sięwzięć integracyjnych, dla których przyjęła się nazwa "podboju wewnętrznego". O ile ów "podbój wewnętrzny" dokonywał się w aktach jednorazowych i w krótkim się, o tyle prawo książęce działać musiało na długą metę, zanim uległo sile, którą amo wykreowało. Siły wewnętrznego rozkładu narastały w nim powoli i bardzo różną ybierały postać, aż przeszły w nową jakość ustrojową i społeczno-gospodarczą. yjmujemy, że prawo książęce było w Polsce dominującą cechą budowy wewnętrznej państwa piastowskiego przynajmniej do końca XII wieku; załamało się ostatecznie t stuleciu następnym. W prawie książęcym syntetyzuje się wprawdzie sens dziejów 71 Dzieje Polski piastowskiej monarchia pierwszych Piastów odnowienie monarchii osłabienie systemu prawa książęcego całego omawianego okresu, ale nie można pominąć tak ważnych jego implikacji ideowych, jak przyjęcie i rozwój chrześcijaństwa oraz otwarcie się na wpływy kulturalne z zachodniej Europy, które tworzyły nowe oblicze polskiej wspólnoty politycznej. W historii wydarzeniowej okresu, której nie da się oddzielić od procesów długofalowych, trzeba wyróżnić kilka okresów mniejszych czy też podokresów, pamiętając o sprzężeniu zwrotnym, jakie zachodzi między wydarzeniami o charakterze politycznym a ogólnym kierunkiem rozwojowym, odzwierciedlającym wiele czyn- ników cywilizacyjnych i ideowych. Jeżeli osią dziejów odtwarzanych przez historyka ma być wspólnota, przybierająca w toku swej ewolucji cechy narodu, nie należy tracić z pola widzenia więzi wewnętrznych na różnych etapach rozwoju państwowości. Tym etapom powinny odpowiadać wydzielone podokresy. Podokres pierwszy to czasy monarchii pierwszych Piastów, zamykające się w granicach od około połowy X wieku do lat 30. XI wieku, kiedy monarchia ta zała- mała się. Pękły bowiem więzi społeczne tworzone odgórnie, niekiedy wręcz narzucane, nierzadko realizowane siłą przy pomocy drużyny. Załamał się czynnik dynastyczny jako siła integrująca zlepione sztucznie w jedną całość terytoria. Nad ideą jedności scalonych ziem górę wzięły aspiracje poszczególnych członków rodziny panującej, a więc ujawniły się w rzeczywistości siły odśrodkowe, chociażby nawet każdy z pretendentów do władzy myślał o niepodzielności państwa. Podokres drugi zamykałby się datami: 1040 (początek) i 1079 (koniec podokresu). Pierwsza z nich oznacza powrót do Polski Kazimierza I Odnowiciela i podjęcie przez niego rekonstrukcji państwa pierwszych Piastów. Działania jego poszły w kierunku odtworzenia zdezintegrowanego terytorium państwowego, odbudowy organizacji kościelnej i takich przekształceń społeczno-gospodarczych, które pozwoliłyby na utrzymanie potrzebnej państwu siły zbrojnej i administracji terytorialnej. Odejście od organizacji drużynniczej na rzecz służby wojennej związanej z posiadaniem ziemi było na pewno doraźnie skuteczne, na dłuższą metę jednak okazało się dla monarchii groźne, kreowało bowiem warstwę społeczną o wiele bardziej niezależną od drużyny, zdolną nie tylko do buntu w skrajnych okolicznościach, ale również do współdziałania we własnym obrębie i do tworzenia grup nacisku, co osłabiało zapewne monarchię. Być może nie dostrzegł tej siły i nie zrozumiał jej Bolesław II Szczodry, któremu marzyła się rola jego wielkiego pradziada Bolesława I Chrobrego. Przypłacił to śmiercią na wygnaniu i zamknął pewien etap naszych dziejów. Podokres trzeci mieści się w granicach chronologicznych lat 1079-1138. Weszła weń Polska z osłabioną władzą monarszą, choćby tylko przez utratę tego symbolu, jakim była korona królewska. Znamienne, że zatracie uległy aspiracje do jej posiadania. Nie w utracie symbolu przejawiło się wszakże owo osłabienie. Rola palatyna Sieciecha przy następcy Bolesława II Szczodrego, Władysławie I Hermanie, stanowi znamię nowych czasów. Systemu władzy opartego na prawie książęcym wprawdzie nie oba- lono, choćby dlatego, że nie miał on alternatywy, ale czyniono w nim coraz większe szczerby. Pozostał jako system, choć już nie tak jak dawniej autokratyczny. Ambitny dostojnik, mający nawet wielki wpływ na księcia, nie musiał go obalać, skoro - będąc stale przy księciu - mógł z owego wpływu ciągnąć osobiste korzyści. Wydaje się, że już Bolesław III Krzywousty poszedł na kompromis z dostojnikami i rycerstwem, 72 Piastowskie państwo prawa książęcego próby utrzymania jedności państwa "obłęd lechicki" ) mu zapewniło znaczną siłę wewnątrz i zewnątrz państwa. Nie zbrakło mu mądrości, loro pomyślał o tym, aby nie dopuścić do podziału terytorialnego Polski w wyniku adzania się dynastii. Niebezpieczeństwo było bliskie - bo sam miał pięciu synów. prowadził do uchwalenia i wprowadzenia w życie statutu sukcesyjnego, który w for- ule senioratu miał równocześnie zapewnić władzę zwierzchnią nad całym krajem nemu z jego synów, a wszystkim pozostałym dać własne księstwa. Szło to po linii piracji możnowładczych, bo stwarzało możliwość kreowania nowych grup dostojników. Podokres czwarty - zamykający się w latach 113 8-1202 - wyodrębnia się przez rze- riste, rozpaczliwe wysiłki w celu utrzymania jedności Polski Bolesławów |gednej strony i tendencje do jak najpełniejszego zaspokojenia aspiracji władczych szczególnych księstw z drugiej. Nie było jeszcze całkowitego rozbicia dzielni- pwego, jak długo - przynajmniej formalnie - istniała władza wielkoksiążęca. Najpierw balono seniorat (1180), a następnie zrezygnowano z niedziedzicznego charakteru zielnicy krakowskiej (około 1197), będącej podstawą panowania wielkiego księcia, fównując jej status z innymi dzielnicami. Śmierć Mieszka III Starego (1202) wyznacza oniec tego podokresu. Prawo książęce wciąż jeszcze funkcjonowało, ale było w recesji obec słabości władzy książęcej, narastających tendencji do immunizacji wielkiej Ilasności ziemskiej i przyjmujących się nowych form osadnictwa. Poglądy historiografii na powstanie państwa polskiego Pod pojęciem "państwo polskie" rozumiemy intuicyjnie organizm polityczny vorzony przez Mieszka I. Tak je też pojmowała nasza historiografia od dawien dawna. 1 tej konotacji pojęcia nie bierzemy pod uwagę faktu, że państwo Mieszka to pewien ap ewolucji państwa Polan i że na obszarze Polski istniał jeszcze inny organizm alityczny w postaci państwa Wiślan. Można jednak pozostać przy tym zwyczajowym aczeniu, przyjmując, że mamy tu do czynienia z różnymi jakościowo tworami alitycznymi. Przedmieszkowe państwo Polan i państwo Wiślan wydają się nam cze związkami plemiennymi, podczas gdy Mieszko l tworzył już ustrój prawa (iążęcego. O wiele bardziej czytelna i nieobojętna dla sprawy jest racja terytorialna, ora musiała znaleźć odbicie także w formie ustrojowej, a mianowicie - pod koniec ycia Mieszka I jego państwo obejmowało mniej więcej obszar dzisiejszej Polski. Tak pojęte państwo polskie pojawiło się, w rozumieniu wielu dawniejszych daczy, nagle, i to od razu jako twór na tyle politycznie dojrzały, że mogło być nerem władców niemieckich. Z braku wiedzy, której dostarcza nam dziś arche- ogia, rozwiązania zagadki szukano na gruncie językowym, poprzez różne próby yjaśnienia nazwy "Lechici", pod jaką w Kronice polskiej Mistrza Wincentego dłubka kryją się przodkowie Polaków. W ten sposób pojawił się już w historio- afii XVIII wieku tzw. problem lechicki, który Antoni Małecki z perspektywy czasu vał "obłędem lechickim polskiej historiografii". A był on dodatkowo uwik- ny w problem sarmacki, bowiem, śladem Macieja z Miechowa (Traktat o dwu armacjach, 1517, przekład polski 1535) i Marcina Kromera (O pochodzeniu ^dokonaniach Polaków, 1555, przekład polski 1611) przyjął się i upowszech- \ pogląd o sarmackim pochodzeniu szlachty polskiej, który miał silny wydźwięk eologiczny. 73 Dzieje Polski piastowskiej teorie najazdu teorie ewolucyjne Problem lechicki miał w naszej historiografii dwojaką postać. Stawiano go albo na gruncie etnicznym, albo na społecznym. Dla jednych Lechici byli najeźdźcami z zewnątrz i założycielami państwa polskiego, dla innych - rodzimą warstwą społeczną, która państwo organizowała. Pierwszym, który ów problem poruszył, był wydawca j Kroniki wielkopolskiej, Fryderyk Wilhelm Sommersberg (1730), akcentujący to, że Piast j nie pochodził z Lechitów. Wkrótce po nim (1732) historyk gdański Gotfryd Bogumił j Lengnich wyprowadzał naszych sarmackich przodków z Kolchidy, gdzie żyli "Łazi" j czyli "Lacy", a pokolenia po nich następujące to po-"Lacy", czyli Polacy. Za Lengnichem j poszedł w zasadzie Adam Naruszewicz, który w Historii narodu polskiego (w wy- danym pośmiertnie tomie I) wyprowadzał Lechitów również od Sarmatów. Z kolei j Wacław Aleksander Maciejowski w swojej słynnej Historiiprawodawstwsłowiańskich j (t. I, 1832) kazał Lechitom przywędrować z Dacji najpierw nad Łabę, a stąd z kolei nad Wisłę. Za jego myślą poszedł najprawdopodobniej w Lilii Wenedzie Juliusz] Słowacki. Wreszcie August Bielowski we Wstępie krytycznym do dziejów Polski (l 850) j domyślał się, że Lechici przybyli z Ilirii, w Dalmacji bowiem znalazł prowincję Lynkos ] i jezioro Lychnitis. Na inny tor sprowadził "teorię najazdu" Lechitów Karol Szajnocha. W pracy j Lechicki początek Polski (1857) dopatrzył się w nich normańskich przybyszów ze Skandynawii. Nazwę wyprowadzał od skandynawskiego terminu "lag" albo "lah", który miał znaczyć tyle, co towarzysz. Czas ich przybycia nad Wisłę miałby przypadać j na wiek VI. Tę teorię powstania państwa polskiego w drodze najazdu Norma-] nów zmodyfikował Franciszek Piekosiński w pracy Powstanie społeczeństwa pol- skiego w wiekach średnich (1881), a następnie bronił jej w szeregu innych prac j i pozostał jej wierny do śmierci. Asumpt do jego tzw. drugiej teorii najazdu nor- mańskiego dały głównie rzekome znaki runiczne (pismo skandynawskie), których! dopatrzył się w herbach szlachty polskiej. Najazd w jego domniemaniu miał się dokonać j jak gdyby w dwu etapach. Najpierw Normanowie jakoby najechali Lechitów nad- łabskich, a z kolei ci, już "znormanizowani", najechać by mieli w VII lub VIII wieku j Lechitów nadwiślańskich, tworząc tu państwo i jego warstwę szlachecką. Mimo ostrej krytyki, na jaką natrafiły poglądy Franciszka Piekosińskiego (Stani- j sław Smółka, Michał Bobrzyński, Antoni Małecki, Karol Potkański i inni), teoria najazdu normańskiego odzywała się jeszcze parokrotnie spóźnionym już echem i w historiografii polskiej, i zwłaszcza w niemieckiej. A mianowicie - w 1925 roku Kazimierz Krotoski w pracy Echa historyczne w podaniu o Popielu i Piaście poprowadził Normanów do Polski drogą przez Ruś. Jeszcze w 1933 roku uczony niemiecki Albert Brackmann w zbiorowej pracy Deutschland und Polen z powagą] traktował Mieszka I jako wodza wikińskiego Dagona (imię z aktu Dagome iudex), j który przybył nad Wisłę na czele normańskich wojów wprost z Danii lub z Pomorza j i założył państwo polskie. i Na gruncie przemian społecznych starał się wyjaśnić problem Lechitów Joachim i Lelewel. W pracy Stracone obywatelstwo stanu kmiecego w Polsce (1846) dopatrywał się on w społeczeństwie polskim okresu przedpaństwowego i jeszcze wczesnopań- j stwowego istnienia dwu warstw: arystokratycznej - lechickiej, i gminowładczej j (demokratycznej) - kmiecej. Warstwom tym odpowiadała dwojaka forma posiadania ziemi: bezpośrednia (niezależna) - lechicka, i pośrednia (zależna) - gminna albo kmieca. 74 Piastowskie państwo prawa książęcego "arystokracja i gminowła- dztwo" teoria rodowa f X-XII wieku miała się jakoby rozegrać walka między tymi warstwami społecznymi, |toku której umocniła się pozycja warstwy arystokratycznej - lechickiej. Korzystała . walnie ze wsparcia Kościoła. Ograniczeniu natomiast uległo gminowładztwo, pręgo działalność manifestowała się w wiecach, czyli kmietach. Arystokratyczni chici utworzyli godność starosty, która miała dać początek władzy książęcej. Samej nezy państwa autor wprost nie wyjaśnił. Starał się natomiast wyjaśnić genezę przywilej o wanego stanu szlacheckiego, na którym państwo się opierało. Nazwa chici" brała się od Lechów (przybranych przez średniowiecznych autorów kronik dków Polaków). Według Lelewela od nich pochodzili patronimicznie określani chcice", ci zaś, którzy wywodzili się z "lechciców" to "zlechcice", czyli "szlachcice". W historiografii polskiej tzw. problem lechicki wyczerpał się i zamknął w zasadzie ostatniej ćwierci XIX wieku. Walnie przyczyniło się do tego dzieło Stanisława aolki Mieszka Stary i jego wiek (1881). Odpowiedzią na nie była wprawdzie tertowana praca Franciszka Piekosińskiego (Powstanie społeczeństwa polskiego twiekach średnich, 1881), w której autor sformułował "nową teorię najazdu", jak też ca Michała Bobrzyńskiego Geneza społeczeństwa polskiego na podstawie Kroniki alla i dyplomatów XII wieku (1881) o całkiem innym wydźwięku, ale istotnego Baczenia nabrała z kolei replika Stanisława Smółki dana obu tym autorom w pracy 'Jwagi o pierwotnym ustroju społecznym Polski piastowskiej. I Michał Bobrzyński, 1 Stanisław Smółka pokazali drogę badawczą wyjaśniającą genezę rozwarst- wienia społecznego, a w sposób pośredni także państwa, w wyniku ewolucji. 1881 okazał się więc niezwykle płodny w zakresie merytorycznych osiągnięć (saszej historiografii dotyczących genezy państwa piastowskiego. Z kolei w latach 1897 i 1898 sprowadzono problem lechicki do problemu samej tylko nazwy naszych przodków, mianowicie Antoni Małecki ogłosił studium Lechici w świetle historycznej ytyki (1897), w którym dał gruntowny rozbiór i historię całego zagadnienia chickiego. Studium to zainspirowało Karola Potkańskiego do ogłoszenia wcześniej iż zapewne przygotowywanej rozprawy Lachowie i Lechici (1898). Niemal równo- eśnie z nim wystąpił badacz petersburski Ernst Kunik z pracą Lęchica. Pogląd ytyczny na dotychczasowe traktowanie kwestii lechickiej (1898). Stało się jasne, e "Lechici" byli wytworem średniowiecznej historiografii. Do tradycji Gallowej, w której icjawia się Leszek (Lestik), Mistrz Wincenty dodał najpierw innych jeszcze Leszków p na gruncie typowej dla średniowiecza wiedzy etymologicznej wyprowadził to imię i "podstępności" (Lestco, tj. astutus, czyli podstępny), a potem od Leszków wywiódł H,Lechitów". Przyjęli to inni, a Kronika wielkopolska dorobiła z kolei protoplastę Lechitów - Lecha. Trafnie skonstatował Karol Potkański: "Teorie lechickie były rodzajem karuzeli, jeżeli yolno użyć tego porównania: twórcy ich mieli złudzenie, że posuwali się naprzód, ' rzeczywistości zaś kręcili się w kółko, aż do zawrotu głowy". W nurcie krytycznym krystalizowała się powoli nowa teoria ewolucyjnego ształtowania się państwa. Jego genezę łączono z organizacją rodową. Niekiedy wręcz vyprowadzano państwo "z rozszerzenia związku rodowego" (K. Potkański). opatrywano się szeregu reliktów ustroju rodowego w dojrzałym już organizmie mstwa piastowskiego, w instytucji starosty rodowego widziano zawiązek władzy Iksiążęcej. Poglądom tym hołdowali zwłaszcza Oswald Balzer (O zadrudze słowiańskiej, 75 Dzieje Polski piastowskiej 1899) i Zygmunt Wojciechowski (Państwo polskie w wiekach średnich, 1945). j Ten sposób widzenia genezy państwa polskiego nazwano z perspektywy czasu "teorią J rodową". Jej historię i krytykę znajdujemy zwłaszcza w studium Jana Adamusa Polska teoria rodowa (1958). Przeciwstawiano jej coraz częściej pogląd o formowaniu się] zarówno związków plemiennych, jak i państwa Piastów na gruncie wspólnot) terytorialnych, a nie rodowych. pochodzenie słowiańskich dynastii Podkreślić należy dodatkowy element przemawiający za ewolucyjnym, rodzimym j pochodzeniem państwa polskiego, a mianowicie tradycję własną Piastów, przechowaną j w Kromce Anonima zwanego Gallem. Według niej Piast, którego syn został wybrany j księciem, był książęcym rolnikiem-oraczem. Podobnie w tradycji czeskiej na pół legen- darny założyciel dynastii, Przemysł, wprost od orki miał być wprowadzony na tron j książęcy. Co ważniejsze, tradycja ta żyła bynajmniej nie tylko w legendzie, bo jak pisze j współczesny Anonimowi kronikarz, kanonik praski Kosmas, jeszcze w jego czasach przechowywano w izbie książęcej na Wyszehradzie łapcie z łyka, należące do Przemyśla, które kazał on zachować jako symbol, aby jego potomkowie pamiętali, skąd pochodzą, j Pamięć o rodzimym wieśniaczym pochodzeniu władcy przechowywano długo w Karyntii i znajdowała ona wyraz w obrzędzie intronizacyjnym. Tylko na Rusi naj starszy ) latopis w redakcji Nestora z początku XII wieku wyprowadza dynastię Rurykowiczów j od skandynawskich Waregów. Początki chrystianizacji Polski chrystianizacja południowych ziem polskich Jak już powiedziano, brak jest przesłanek dla poglądu o chrystianizacji południowej Polski w czasach i pod wpływem Wielkich Moraw (2. pół. IX wieku). Nie oznaczało, i iż nie było wówczas przecieków nowej wiary na teren czy to państwa Wiślan, czy to na ' inne obszary w dorzeczach Odry i Wisły. W sposób bardziej złożony, niż zwykle przyjmujemy, przedstawia się chrystianizacja ziem; polskich w X wieku. Łączymy ją zwykle z przyjęciem i chrztu przez Mieszka I, a więc z rokiem 966, jak gdy- byśmy nie pamiętali, że około tej daty Mieszko władał tylko północną częścią Polski, gdy tymczasem część po- łudniowa, a więc mniej więcej połowa całego jej histo- rycznego obszaru, należała do Czech i razem z państwem czeskim musiała przechodzić proces chrystianizacyjny. Co prawda nie jest rzeczą jasną, od kiedy należy datować ową przynależność południowej Polski do Czech. Najwcześniejszą całkowicie pewną wiadomość w tym zakresie mamy z lat 966-967, mianowicie ba- wiący wówczas na dworze praskim podróżnik arabski Ibrahim ibn Jakub wyraźnie określił zasięg państwa Bolesława I czeskiego - od Pragi do Krakowa. Wiadomo również z dużym prawdopodobieństwem, że w toku wojny z Czechami w 990 roku Mieszko I włączył do swego kraju Ryc.mOknowzachowanymfragmencierotundyNaj- Śli*sk ' W ^m Samym CZasie zapewne również Kraków. świętszej Marii Panny, x/xi wieku (Kraków-Wawei). Poszlakowe można odnieść związek tych ziem z Czechami 76 Piastowskie państwo prawa książęcego Fragment relacji Ibrahima ibn Jakuba ' "Królowie ich są czterej. Król Bułgarów i Bojesław, król Faraga [Pragi], Bojema [Czech] i Karako [Krakowa], i Meszko - król północy [, i Nakon na końcu zachodu]". Nazwę "Krakao" podkreślono w tekście czerwoną linią. i lat 40. X wieku, co nie oznacza oczywiście, iż nie mógł być wcześniejszy, z lat 0. X wieku datujemy bowiem powstanie traktatu pisarza arabskiego Al-Masudiego ' f złota i drogich kamieni, w którym autor napisał, że słowiańskiemu państwu l Dir" (Ruś Kijowska) najbliższe jest państwo "al Firag" (Czechy). Wypływałby l wniosek, że między Rusią Kijowską a Czechami nie było innego państwa. "" każdym razie początek chrystianizacji ziem w dorzeczach górnej Wisły Igórnej Odry łączyć należy z Czechami, a nie z państwem Polan Mieszka I. Jeżeli jtę zważy, że książę czeski Wacław (Święty) już w 930 roku otworzył Czechy na ką misję chrystianizacyjną, musiała ona docierać również do peryferyjnych owincji na północ od Sudetów i Karpat. Z nią łączyć zapewne należy tradycję |ościoła krakowskiego, zapisaną w najstarszym katalogu biskupów krakowskich, |ówiącą o Prohorze i Prokulfie jako poprzednikach dobrze poświadczonego w roku 1000 Siskupa Poppona. Tradycja ta nastręcza historykom wiele łopotów. Na ogół sieją odrzuca lub uważa za obcą, należącą p. do dziejów Moraw. Nic wszakże nie stoi na przeszkodzie, jby Prohora i Prokulfa uważać za biskupów misyjnych zwią- * nych z chrystianizacją Czech, którzy znaleźli oparcie r Krakowie i weszli do tradycji Kościoła krakowskiego. i taką interpretacją zdaje się przemawiać okoliczność, że . wzgórzu wawelskim odkryto siedem, a może nawet (siem wczesnych budowli sakralnych, należących zapewne ęściowo jeszcze do okresu czeskiego, a częściowo do Iczesnopiastowskiego. Peryferyjne zrazu znaczenie Krako- ł w państwie Polan w połączeniu z liczbą obiektów sakral- h, jakiej nie miały ani Gniezno, ani Poznań każe upatry- ; znaczącą jego rolę już w okresie czeskim. Aktem wielkiej mądrości politycznej było przyjęcie .1 przez Mieszka I i poddanie chrystianizacji jego księst- , zarówno gdy na sprawę popatrzeć w perspektywie strate- icznej budowy państwa, jak też w perspektywie taktycznej Iraźnego zapewnienia mu suwerenności. Cel strategiczny, - ,, , 1,1.. . • • i , • , • Ryć. 19. Kościół Najświętszego Salwatora, przed igofalowy, był dość oczywisty i wielokrotnie go w histo- rokiem 1148 w 2 pot x wjeku istnjafy tu dwie Bgrafii podnoszono. Stanowiło go równoczesne zerwanie budowle sakralne (Kraków). 77 Dzieje Polski piastowskiej kraje schrystianizowane do końca VI wieku ffjf kraje schrystianizowarie do końca VII wieku (Anglia) |j|j kraje schrystianizowane do końca VIII wieku (Niemcy, ..-^; (tm) Karantania) il?* IgsS! kraje schrystianizowane do końca IX wieku {Wielkie 1 Morawy, Bułgaria, Serbia) kraje schrystianizowane do końca X wieku (Polska, Ruś. Norwegia, Szwecja, Dania, Chorwacja) kraje schrystianizowane do końca 1. pot. XI wieku (Węgry) kraje pogańskie Karantania granice państw podboje Arabów centrum obrządku słowiańskiego i kierunek misji metodiańskiej (2. poi. IX wieku) Ryć. 20. Rozwój chrześcijaństwa w Europie do końca 1. poi. XI wieku. chrystianizacja z partykularnymi kultami plemiennymi, które mogły jedynie podtrzymywać separatyz- panstwa Polan m^ Qraz wjączenje państwa piastowskiego w krąg cywilizacji budowanej na tradycji rzymskiej i karolińskiej, dającej w planie politycznym instrument ideologiczny, który dobrze służył integracji. Chrześcijaństwo stwarzało szansę przebudowy zbiorowej świadomości i działań na gruncie ponadczasowych i ponadregionalnych norm moralnych. Taktyka przyjęcia i wprowadzenia chrześcijaństwa była czymś niezwykle ważnym, bo chrześcijaństwo stało sięjuż instrumentem polityki imperialnej, czyli cesarskiej, co w jakimś stopniu było oczywiste z racji uniwersalnego charakteru i chrześcijaństwa, _____ i cesarstwa. Planom chrystianizacyjnym musiały więc towarzy- szyć obawy ludzi i krajów tym zamierzeniom poddawanych. Przezorność Mieszka I jest dziś dla nas i zrozumiała, i uzasadniona. Już w 955 roku powziął król niemiecki Otton I zamysł utworzenia w ulubionym swoim Magdeburgu nad Łabą nowego arcybiskupstwa, które byłoby nastawione na chrystianizację Słowian. Doświad- czenia tychże w strefie nadłabskiej z chrześcijańskim sąsiedz- Ryc. 21. Portal kościoła św. Wojciecha, twem niemieckim nie były zachęcające. Musiał o nich wiedzieć prawdopodobnie 2. pot. x wieku (Kraków). Mieszko I. Tymczasem sprawa założenia owego arcybiskupstwa 78 Piastowskie państwo prawa książęcego Wielkopolska i Kujawy Mazowsze Pomorze natrafiła na ostry sprzeciw arcybiskupa mogunckiego Wilhelma, którego władzy kościelnej podlegały wschod- nie Niemcy. Sprawa zatem przeciągnęła się na lata j mogła być zrealizowana dopiero po śmierci arcybiskupa w 968 roku. ! Mieszko I ubiegł utworzenie arcybiskupstwa magde- burskiego, przyjmując chrzest za pośrednictwem Czech. Czechy jednak nie miały wówczas nie tylko własnej pro- Ryć. 22. Awers srebrnego denara Mieszka l z lat 966-992. Na monecie przedstawiony został szczyt świąty- ni z umieszczonym na nim krzyżem, w legendzie (tutaj zupełnie zatartej) biegnie napis OCZLTM - zniekształ- cone imię MISICO. I wincji kościelnej, ale nawet własnego biskupstwa. Nale- żały do biskupstwa w Ratyzbonie (Regensburgu), które z kolei należało do prowincji kościelnej mogunckiej, tej właśnie, której administrator sprzeciwiał się utworzeniu Jf arcybiskupstwa magdeburskiego. W dodatku korzystając - |i jeżeli nie formalnie, to w każdym razie faktycznie - z pomocy Kościoła niemieckiego, wcale mu się nie pod- porządkował, skoro pierwszy biskup w państwie Polan, Jordan, nie był sufraganem || Moguncji, a jego działalność miała z pewnością charakter misyjny, podlegał więc bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Gdy w końcu powstało w Magdeburgu arcy- biskupstwo (968), pozostały mu tylko roszczenia do kościelnej zwierzchności nad Polską, której istotnie bardzo długo dochodziło. Formowanie się terytorium państwowego Polski Do największych dokonań Mieszka I należy stworzenie trwałych podstaw terytorialnych państwa lub też - inaczej mówiąc - skupienie pod swoją władzą plemion osiadłych w dorzeczach Odry i Wisły. Jak rozumne było to dzieło z punktu widzenia geograficznego, starano się już pokazać, tu wypadnie skoncentrować się na etapach i okolicznościach owych dokonań, które wytyczyły kierunek polskiego procesu ^dziejowego. Nie wszystkie etapy, o których mowa, są źródłowo uchwytne, a te, które rznalazły odbicie w źródłach, wywołują wiele wątpliwości i pytań otwartych. i Odpowiedzieć na nie można zwykle w sposób tylko przybliżony i dyskusyjny. :• Najwcześniej połączyły się pod piastowską władzą Wielkopolska i Kujawy. 'Moment ten jest jednak źródłowo nieuchwytny. Mogło się to stać równie dobrze Mieszka I, jak też za jednego z jego poprzedników. Nie da się również określić fczasu włączenia Mazowsza do państwa Polan. Na pewno należy odnieść to wydarzenie Ijeszcze do czasów pogańskich, bowiem Ibrahim ibn Jakub, który bawił w latach 966- |-967 w Magdeburgu i w Pradze, a więc w sąsiedztwie Polski napisał, że państwo JjMieszka I sąsiaduje na wschodzie z Rusią (Ruś), a na północy z Prusami (Burus). |Wtych granicach musiały się więc zawierać i Kujawy, i Mazowsze. W innym miejscu pswojej relacji Ibrahim ibn Jakub charakteryzuje kraj Mieszka jako najrozleglcjszy spośród •ajów słowiańskich, a w innym jeszcze nazywa Mieszka "królem północy". Wydaje się ) spójne z najstarszymi wzmiankami o Polsce pochodzącymi ze źródeł niemieckich. Pod rokiem 963 wspominany już kronikarz saski Widukind z Nowej Korbei zapisał, :komes Wichman starł się dwukrotnie z Mieszkiem I, a w jednej z bitew poległ nie ymieniony z imienia brat władcy polskiego. Jak poświadcza to samo źródło, cztery 79 Dzieje Polski piastowskiej ziemie nad Warta. ziemia sandomierska, Grody Czerwieńskie i Przemyśl Śląsk i ziemia krakowska Dagome iudex lata później Wichman znalazł śmierć w starciu z Mieszkiem. Wreszcie późniejszy o pa dziesiątków lat biskup merseburski Thietmar informuje o wyprawie margrabiego! Hodona przeciwko Mieszkowi I w 972 roku, w której uczestniczył ojciec kronikarza.! Autor był zatem dobrze poinformowany. W stoczonej wówczas bitwie pod Cedyniąj brat Mieszka, Czcibor, pobił najeźdźców. Z przytoczonych przekazów wynika, że terenem owych starć było Pomorze Zacho nie, zatem w jego kierunku pójść musiała ekspansja Mieszka I jeszcze przed przy-] jęciem przez niego chrztu. Wreszcie u Thietmara znajdujemy odnoszącą się do roku 972 wiadomość, że Mieszko był wówczas trybutariuszem cesarskim z terenów "do rzeki Warty" ("usąue in Vurta fluvium"), którymi niewątpliwie musiał mniej więcejj w tym okresie zawładnąć. Z perspektywy Merseburga nie powinno to być Pomorze bo położone byłoby za rzeką Wartą, ale bądź to obszar na południe od Warty, bądź teżl na przedpolu ujścia Warty na lewym brzegu Odry, gdzie w przyszłości miał stanąćj potężny gród Lubusz. Jest rzeczą prawdopodobną, że zanim jeszcze ekspansja Mieszka I zwróciła się kuj Śląskowi i Krakowowi, zawładnął on ziemią sandomierską (domniemane terytorium! związku plemiennego Lędzian). Stać się to musiało w latach 70. X wieku, a w każdymi razie przed 981 rokiem, kiedy -jak informuje najstarszy ruski latopis - "Włodzimierzl szedł na Lachy i zabrał grody ich: Czerwień [Czermno], Przemyśl i inne". Ekspansja! Mieszka poszła zatem dalej na wschód od ziemi sandomierskiej ku Grodom! Czerwieńskim i Przemyślowi, spornemu terytorium na pograniczu polsko-ruskim.j Niektórzy przesuwajązajęcie Grodów Czerwieńskich i Przemyśla przez Włodzimierzaj I Wielkiego o parę lat wcześniej, co oczywiście oznacza odpowiednie przesunięciej chronologii polskiej ekspansji. Wreszcie po Śląsk i Kraków sięgnął Mieszko I najprawdopodobniej w roku 990.1 Wybuchła wówczas wojna między Polską a Czechami. Bolesław II czeski wezwali na pomoc Lutyków, a Mieszko oczekiwał posiłków cesarzowej-regentki, Teofano.j Przechwycili je -jak informuje Thietmar - Czesi i w zamian za ich uwolnienie żądali j od Mieszka zwrotu "zabranego królestwa" ("regnum ablatum"). Pod tą samą datą! zapisał kronikarz czeski, Mnich sazawski (XII wiek), że "Niemcza została utracona"! ("Nemcic perdita est"). Połączone razem te dwie niezależne od siebie wiadomościj każą przyjąć, że w roku 990 Mieszko I zajął Śląsk. Co do Krakowa, sprawa jest j trudniejsza. Dysponujemy informacją z Kroniki Czechów kanonika praskiego Kosmasa l (początek XII wieku), zapisaną pod rokiem 999, że Mieszko, "od którego nie było! bardziej podstępnego człowieka", zagarnął Kraków i wyciął załogę czeską. Data - roki 999 - nie może się odnosić do panowania Mieszka I, który zmarł w 992 roku. Albo j więc autor pomylił rok, albo podał niewłaściwe imię księcia polskiego. Często więc] przyjmowano, że chodziło tu o Bolesława l Chrobrego. Nowsze badania wykazująj chwiejność chronologii Kosmasa w odniesieniu do odleglejszych czasów. Bardziej! prawdopodobne więc jest, że istotnie zdobywcą Krakowa był Mieszko I, a w takimi razie najbardziej prawdopodobną datą byłby rok 990, czas wojny polsko-czeskiej i zajęcia j przez Mieszka Śląska. Pod koniec swego panowania poddał Mieszko I własne państwo, wraz z drugą swoją i żoną, Odą, i synami z małżeństwa z nią: Mieszkiem i Lambertem, pod opiekę Stolicy j Apostolskiej. Stało się to za pontyfikatu Jana XV przypadającego na lata 985-996, 80 - Piastowskie państwo prawa książęcego 81 . 23. Europa w czasach ottońskich (2. pot. X wieku). więc akt poddania miał miejsce nie wcześniej niż w 985 roku, ale najprawdopodobniej i> roku 990, kiedy Mieszko zajął Śląsk, a przed rokiem 992, kiedy zmarł. Dokument Sgo poddania nie zachował się, niestety, w pełnym tekście, ale w streszczeniu v. regest) z czasów Grzegorza VII (2. pół. XI wieku), mocno skażonym, co wzięło |ę zapewne stąd, że pisarz nie wiedział kogo i jakiego kraju dokument dotyczy. den z przekazów tego streszczenia, być może pierwotny, został opatrzony glosą: «Jie wiem, jakiej to nacji ludzie, myślę jednak, że byli Sardyńczykami". Natrafiamy b na dwie osobliwości. Jednąjest imię i tytuł wystawcy dokumentu - "Dagome iudex" Dagome sędzia"), a drugą nazwa j ego państwa - "Schinesghe". Obie te osobliwości wywoływały od dawna żywą dyskusję, wskutek czego akt ma omną literaturę. Nie wdając się w szczegóły, trzeba stwierdzić, że "Dagome" wyjaś- no albo jako normańskie imię Dagon, albo jako chrzestne imię Mieszka pochodzenia omańskiego - Dagobert, albo jako błędnie odczytane "Dagome iudex" zamiast "Ego ńesco dux" ("Ja, książę Mieszko"), przy czym pisownia imienia z małej litery zdarzała |tę bardzo często. W nazwie "Schinesghe" dopatrywano się albo Gniezna, albo Szcze- , ponieważ występuje ona w streszczeniu aktu dwukrotnie: raz jako nazwa państwa, t raz jako nazwa miejsca granicznego. Najprawdopodobniej były to w dokumencie vie różne nazwy, jednakowo trudne do odczytania dla obcego pisarza i jednakowo |iezrozumiałe, dlatego sprowadził je do jednej. Przyjmujemy zatem, że przedmiotem oddania pod opiekę Stolicy Apostolskiej było "państwo gnieźnieńskie". Dzieje Polski piastowskiej Dziwi nas w tym dokumencie brak Bolesława I Chrobrego, najstarszego syn Mieszka I. Albo więc swoim aktem zamierzał Mieszko zapewnić sukcesję swoin synom zrodzonym z Ody, pomijając świadomie syna zrodzonego z Dobrawy czeskiej! albo Bolesław miał już własne władztwo, którym mogła być prowincja krakowska] Definitywnie sprawy rozstrzygnąć nie można. Dokument Dagome iudex przy wszystkich swoich ułomnościach jest dla nas bardzJ cenny, ponieważ po raz pierwszy zarysowuje zasięg terytorialny państwa Mieszkał czy wręcz jego granice (affmes), jak to było w zamyśle wystawcy. Granica biegni| z jednej strony wzdłuż morza (longum marę), dalej wzdłuż granicy Prus (Bruzze) aż c miejsca, które nazywa się Rusią (Russe), wzdłuż granicy Rusi do Krakowa (Craccoa| a stąd do rzeki Odry (Oddere), wprost do miejsca, które nazywa się "Alemure". Naz jest trudna do zidentyfikowania. Przyjmujemy na podstawie domniemanego położenia] że chodzi o Ołomuniec lub ogólnie o Morawy. Stąd granica biegnie do ziemi Milcz (Milze) na terenie górnych Łużyc, a dalej do Odry i wzdłuż tej rzeki do miejsc "Schinesghe". Choć regest wyraźnie identyfikuje to "Schinesghe" z poprzednio wymię nionym, chodzi tu najwyraźniej o inne miejsce, najpewniej u ujścia Odry. MógłbJ to więc być Szczecin. Pewnego komentarza wymaga tutaj Kraków. Zapisany on został podobnie jak Ru^ "Alemure" i kraj Milczan, jak gdyby punkt zewnętrzny państwa Mieszkał Filologicznie ("usąue in Cracoa") winien to być raczej punkt (czy miejsce) wewnętrznjl ale gdyby stosować tę interpretację konsekwentnie, trzeba by przyjąć, że w granicadj państwa Mieszka były i Ruś, i "Alemure", i kraj Milczan. Albo więc jeszcze wówcza Kraków znajdował się poza granicami "państwa Schinesghe", albo już został włączony i z kolei wydzielony na rzecz Bolesława I Chrobrego. Czesi, którzy został] właśnie Krakowa pozbawieni, mogli ten stan rzeczy akceptować, skoro Bolesław był synem Dobrawy. Dalej w domysłach iść nie można przy dzisiejszym stanie wiedz Skoro więc Mieszkowi I zawdzięczamy stworzenie państwa w tak rozległydj granicach, zasadne będzie pytanie, jakimi środkami tego dokonał. Odpowiedzi nani| dostarcza wspominany już wielokrotnie Ibrahim ibn Jakub. Oto najistotniejszy fragmen jego relacji: A co się tyczy kraju Męsko, to [jest] on najrozlegle]szy z ich [tj. słowiańskich] krajów. Obfituje on w żywność, mięso, miód i rolę orną [lub: rybą]. Pobierane przez niego [tj. Mieszka] podatki [lub: opłaty] [stanowią] odważniki handlowe. [Idą] one [na] żold jego mężów [lub: piechurów]. Co miesiąc [przypada] każdemu [z nich] oznaczona [dosłownie - wiadoma] ilość z nich. Ma on trzy tysiące pancernych [podzielonych na] oddziały, a setka ich znaczy tyle do dziesięć secin innych [wojowników]. Daje on tym mężom odzież, konie, broń i wszystko, czego tylko potrzebują. A gdy jednemu z nich urodzi się dziecko, on [tj. Mieszko] każe mu wyplacać żold od chwili urodzenia [dosłownie - w godzinie, w której się urodzi], czy będzie pici męskiej, czy żeńskiej. A gdy [dziecię] dorośnie, to jeżeli jest mężczyzną, żeni go i wyplaca za niego dar ślubny ojcu dziewczyny, jeżeli zaś jest pici żeńskiej [dosłownie - kobietą], wydaje ją za mąż i piąci dar ślubny jej ojcu. A dar ślubny [jest] u Słowian znaczny, w czym zwyczaj ich [jest] podobny do zwyczaju Berberów. Jeżeli mężowi urodzą się dwie lub trzy córki, to one [stają się] powodem jego bogactwa, a jeżeli mu się urodzi dwu chłopców, to [staje się] to powodem jego ubóstwa. (przekład Tadeusza Kowalskiego) 82 Piastowskie państwo prawa książęcego Dagome iudex Transkrypcja: Item in alio tomo sub lohanne XV papa Dagome iudex et Ote senatrix et filii eorum: Misicam et Lambertus - nescio cuius gentis homines, puto autem Sardos fuisse, quoniam ipsi a III! iudicibus reguntur - leguntur beato Petro contulisse unam civitatem in integro, que yocatur Schinesghe, cum omnibus suis pertinentiis infra hos affines, sicuti incipit a primo latere longum marę, flne Bruzze usque in locum, qui dicitur Russe et fines Russe extendent usque in Craccoa et ab ipsa Craccoa usque ad flumen Oddere rec- te in locum, qui dicitur Alemu- re, et ab ipsa Alemura usque in terram Milze recte intra Oddere et exinde ducente iux- ta flumen Oddera usque in pre- dictam ciyitatem Schinesghe. Granice "państwa gnieźnieńskiego" odtworzone przez Henryka Łowmiańskiego na podstawie danych pochodzących z Dagome iudex Translacja: Podobnie w innym tomie z czasów papieża Jana XV Dagome, pan, i Ote, pani, i synowie ich Mieszko i Lam- bert (nie wiem, jakiego to ple- mienia ludzie, sądzę jednak, że to byli Sardyńczycy, ponie- waż ci są rządzeni przez czterech "panów") mieli na- dać świętemu Piotrowi w całości jedno państwo, które zwie się Schinesghe, z wszyst- kimi swymi przynależnościa- mi w tych granicach, jak się zaczyna od pierwszego boku długim morzem [stąd], grani- cą Prus aż do miejsca, które nazywa się Ruś, a granicą Rusi ciągnąc aż do Krakowa i od tego Krakowa aż do rzeki Odry, prosto do miejsca, które nazywa się Alemure, a od tej Alemury aż do ziemi Milczan i od granicy Milczan prosto do Odry i stąd idąc wzdłuż rzeki Odry aż do rzeczonego państwa Schinesghe. (przekład Gerarda Labudy) 83 Dzieje Polski piastowskiej Jest to jedyny przekaz informujący nas o drużynie Mieszka I. Była to siła militarna J całkowicie podporządkowana władcy i wykonująca jego plany. Na jej utrzymanie j potrzebne były wielkie środki, których rozmiary uświadamia nam autor, nie objaśnia nas jednak, z jakiego pochodziły źródła. Musiał nim być system odpowiednio zorganizowanych i zróżnicowanych danin. Uzupełnienie dochodów zapewniała grabież wojenna na terenach zdobytych. Państwo Mieszka I a cesarstwo walki o Pomorze Zachodnie i ziemie nad Wartą ingerencje w sprawy wewnątrz- niemieckie Stosunek Mieszka I do cesarstwa dowodzi wielkiej jego przezorności i mądrości politycznej. Ponad głowami kresowych panów niemieckich, z którymi już przynaj- mniej od 963 roku toczył walki o Pomorze Zachodnie i zapewne inne jeszcze tereny i pograniczne, wszedł w sojusz z cesarstwem, a więc władzą zwierzchnią swoich i przeciwników. Pod rokiem 967 Widukind nazywa go "przyjacielem cesarza" ("amicus, imperatoris"), a według Thietmara, w odniesieniu do wydarzeń o pięć lat późniejszych, był on "wierny cesarzowi" ("imperatori fidelis"). W tym sojuszu nierównych partnerów : nie stał się trybutariuszem cesarstwa ze swego państwa, a tylko - jak poświadcza; Thietmar - z terenów nabytych "do rzeki Warty". Gdyby było inaczej, niechętny dyna- micznie rozwijającemu się na wschód od Niemiec państwu piastowskiemu biskup merseburski nie omieszkałby o tym napisać. Ryć. 24. Mieszko I. Konflikt zbrojny Mieszka I z margrabią Hodonem w 972 roku i klęska tegoż w bitwie pod Cedynią zaniepokoiły - jak pisze Thietmar - bawiącego we Włoszech cesarza Ottona I. Do swego powrotu kazał on wstrzymać się obu stronom konfliktu od wszelkich wrogich działań i zapowiedział rozpatrzenie sprawy. Oznacza to, że obaj mieli być wezwani na dwór cesarski. Mieszko został potraktowany na równi z niemieckim władcą terytorialnym. Istotnie, na odbywany w 973 roku zjazd w Kwedlinburgu, w którym uczestniczyli władcy kilku państw, stawił się Mieszko z synem Bolesławem. Piszą o tym i Thietmar, i parę roczników niemieckich. Według Rocznika ałtajskiego Bolesław był tu w roli zakładnika, co oznacza, że miał być gwarantem pokoju ze strony wschod- niego sąsiada Niemiec. Według zaś enigmatycznej tradycji, utrwalonej w tzw. Epitafium Bolesława I Chrobrego, książę ten miałby być uprzednio postrzyżony, a jego włosy wysłane do Rzymu. Byłby to akt poddania go pod szczególną opiekę Stolicy Apostolskiej, przejaw dużej przezorności Mieszka I. Nie wiadomo, na ile konflikt zbrojny margrabiego Hodona z księciem znad Warty zakłócił dobre stosunki tego ostatniego z cesarzem i na ile mogły one być złagodzone w wyniku zjazdu kwedlinburskiego. Wiadomo natomiast ze źródeł niemieckich, że gdy w połowie 973 roku zmarł Otton I, wówczas Mieszko I dołączył do tej grupy panów niemieckich, którzy przeciwko koronowanemu już za życia Ottona I jego synowi, Ottonowi II, wysunęli bratanka zmarłego cesarza, księcia bawarskiego Henryka Kłótnika. Otton II osiągnął tron, co sprawiło, że stosunki cesarstwa z Polską stały się 84 Piastowskie państwo prawa książęcego SIEMOWIT ks. Polan ! * ok. 850 tol * data urodzenia t data śmierci oo data zawarcia małżeństwa c. - córka mrgr. - margrabia ks. - książę h r. - hrabia bp - biskup abp - arcybiskup LESZEK ks. Polan *870-8801g30-940 SIEMOMYSŁ ks. Polan *ok.9QO t950-960 CZCIBOR ks. polski tpo 24 VI972 MIESZKO l ks. polski *ok. 935 fj5V992 nieznany syn l ( kilka żon \ ^ Dobrawa ^v :. Bolesława l ks. czeskiego! 00965 Jf ŚWIĘTOSŁAWA-SYGRYDA * 968-972 tpo 3 I11014 Oda c. Dytryka mrgr. Marchii Północnej ł v tx> 978-980 JJ MIESZKO U ŚWIĘTOPEŁK U LAMBERT ks. polski m ks. polski i ks. polski *978-984 tpo 25 V 992 1*979-985 1 przed 25 V 9921*980-986 tpo 25 V 992 ^ DYTRYK K ks. polski f *? tpo 7 VII 1032 1 jtyc. 25. Tablica genealogiczna Piastów (ojcem Dytryka mógł być Mieszko lub Lambert, stąd poprowadzono linię przery- ^od obu). TOgie. Rozprawa z przeciwnikami nie pozwoliła Ottonowi II na rychłe podjęcie TOgich kroków przeciw Polsce. Dopiero w 979 roku wyprawił się zbrojnie przeciw Mieszkowi, ale nie odniósł sukcesu. Wynika to z dość niejasnej wzmianki w Rocznikach biskupstwa w Cambrai. Zawarty wówczas układ z Polską zmierzał w każdym zie do poprawy wzajemnych stosunków. Wiadomo, że w jego wyniku Mieszko I jpojął za żonę Odę, córkę margrabiego Marchii Północnej - Dytryka (Dobrawa narła w 977 roku). Gdy z końcem 983 roku zmarł Otton II, Mieszko znów wdał się w sprawę stępstwa tronu w Niemczech po stronie Henryka Kłótnika, a przeciwko nieletniemu |ynowi zmarłego cesarza, Ottonowi III. Sprawa ta zbiegła się z powstaniem Słowian pdłabskich. Być może skłoniło ono Mieszka do przejścia na stronę Ottona III, ym bardziej że Henryk Kłótnik nie odniósł sukcesu. W 985 roku wsparł już Mieszko asów w ich wyprawie przeciwko zrewoltowanym Wieletom i Obodrzycom. W roku lastepnym przybył do Ottona III z darami, wśród których uwagę annalistów zwrócił yielbłąd. Oznaczało to potwierdzenie poprawnych stosunków nierównych partnerów. STrwały one zapewne już do końca panowania Mieszka I. Wiadomo, że w toku wojny, tórąprowadził w 990 roku z Czechami, cesarzowa Teofano, matka nieletniego Ottona |ll, wysłała mu pomoc zbrojną. W 991 roku Mieszko, wraz z innymi władcami, podążył > Kwedlinburga, gdzie cesarzowa z Ottonem III spędzała Wielkanoc, aby złożyć jej ' i oddać honory. 85 Dzieje Polski piastowskiej przejecie władzy przez Bolesława l Chrobrego kontynuacja polityki Mieszka l Tak przedstawiała się niezwykle ostrożna i rozważna polityka Mieszka I wobec cesarstwa. Pozwoliła mu ona wygrać konflikt Czech z cesarstwem, aby włączyć! do swego państwa terytoria w dorzeczach górnej Wisły i Odry, i umożliwiła zarazem j konsekwentne działania w budowie wielkiego organizmu politycznego. Zewnętrz- ne wyrazy uległości wobec cesarstwa pozwalały mu także ocalić duży zakres j suwerenności. Musiał być względem cesarzy i cesarzowej uniżony, skoro nawet; w stosunku do margrabiego Hodona nie pozwalał sobie na zuchwalstwo. Thietmar z ubo- j lewaniem wspominał, mając na uwadze doświadczenia Niemiec z Bolesławem I Chro- \ brym, że Mieszko nie ośmielał się wejść w kożuchu do pomieszczenia, w którym! znajdował się Hodo, ani usiąść, gdy tamten stał. W początkach monarchii Bolesława I Chrobrego Mieszko l - jak nas informuje Thietmar - zmarł 25 maja 992 roku. Pozostawił i z małżeństwa z Dobrawą syna Bolesława (Chrobrego) i z małżeństwa z Odą dwu synów - Mieszka i Lamberta. Trzeci syn - Swiętopełk, nie przeżył ojca. Według tego : samego źródła państwo, które miało być podzielone, zostało "z lisią chytrością" scalone,; czy też utrzymane w jedności przez Bolesława. Wygnał on bowiem Odę z jej synami, a krewniaków Przybywoja i Odylena, zapewne również pretendentów do jakiegoś udziału we władzy, oślepił. Kronikarz skarcił go za podeptanie prawa i sprawiedliwości.; Nie powstrzymał się też od wyrzutów, iż Bolesław wygnał trzy żony, zanim jeszcze za życia ojca pojął czwartą, córkę margrabiego Rygdaga. Bolesław odziedziczył państwo nie tylko rozległe, o bardzo korzystnej budowie geograficznej, ale także z wypracowaną już pozycją wśród państw sąsiadujących. Na czoło wysuwały się dobrze ułożone stosunki z cesarstwem, których nie zdołało zepsuć - jak się wydaje - wygnanie Ody z synami. Od strony Rusi państwo Mieszkał poniosło straty w postaci zaboru przez Włodzimierza I Wielkiego Grodów Czerwień- skich i Przemyśla (981), ale o dalszych konfliktach nic nie wiemy. Zwycięstwo Mieszka w wojnie z Czechami i aneksja Śląska oraz prowincji krakowskiej umocniły pozycję państwa Piastów na południu, ale pozostawiły urazy, które nie były bez znaczenia dla polityki Bolesława. Splendoru musiała przydać władcy znad Wisły jego siostra, Świętosława-Sygryda, wydana jeszcze przez Mieszka za króla szwedzkiego Eryka Zwycięskiego, później poślubiona przez króla duńskiego, Swena Widłobro- dego (ok. 996 roku). Są przesłanki, aby sądzić, że złe stosunki łączyły Bolesława z sąsiedztwem pruskim, generalnie lepsze - choć zmienne - ze związkami plemiennymi Słowian nadłabskich; sojusz z nimi miał nieraz charakter instrumentalny i służył jako rzeczywista lub potencjalna siła nacisku na przeciwników. Jeżeli akt Dagome iudex łączył się - jak przypuszczamy - z planami Mieszka I uzyskania korony królewskiej lub utworzenia polskiej prowincji kościelnej, albo też jednego i drugiego równocześnie, to Bolesław w tym względzie był na pewno kontynuatorem polityki swego ojca, choć w akcie tym nie został uwzględniony. Do tego samego celu zmierzał inną drogą, czemu sprzyjała męczeńska śmierć św. Woj- ciecha, którą Bolesław znakomicie wykorzystał dla swoich celów. Już w roku 995 konflikt Przemyślidów ze Sławnikowicami w Czechach doprowadził do tego, że czterej bracia Sławnikowice, rządzący księstwem libickim, 86 Piastowskie państwo prawa książęcego Vita altera (fragment) l Najpierw wódz i herszt zbrodniczej zgrai, zapalony wściekłością, przeszywa na wskroś serce, potem inni |'w porywie złości, nadbiegając gromadą dokonują zbrodni. Lecz aby łaskawy Bóg okazał, że sługa jego wyzwolił i-Kwatera ze sceną zabicia św. Wojciecha, pochodząca z drzwi l katedry gnieźnieńskiej się z więzienia świata, z ciężkich kajdan i wszelkich więzów grzechowych, z chwilą gdy pokłuli święte ciało, pęta rąk rozwiązały się bez niczyjej pomocy. On zaś [jakby] obejmując śmierć-przyjaciółkę, wyciągnął ręce na kształt krzyża, za którym zawsze z miłością podążał. Padający trup legł na matce- -ziemi; święta dusza weszła szczęśliwie do żywota, zachwycając się uśmiechem Boga i radosnymi pieniami nieba. Zostawiłeś pod nogami piękno ukazujące się zmysłom; zaznaj teraz tego, które jest pozaświatowe. Z ludzkiego łez padołu przejdź do szczęśliwego grona aniołów, gdzie z radością spoglądać będą na ciebie wszyscy święci, zwłaszcza męczennicy Chrystusa. Jeszcze dalej ponad aniołów wstąp z chwalą, męczenniku, do Króla męczenników, do żywego Zbawiciela, do tego, przed którego spojrzeniem pierzcha niebo i ziemia. Mów twarzą w twarz jak człowiek do swego ^przyjaciela! Jakiejże goryczy uniknąłeś! Jakiejże słodyczy doznajesz tam, gdzie wzniosłe rozmyślania są i pokrzepieniem duszy, gdzie napojem i pokarmem jest wieczna chwała Stwórcy! [...] l (przekład Kazimierza Abgarowicza) misja św. Wojciecha Stali zamordowani przez Przemyślidę - Bolesława II. Inny Sławnikowic, Sobiebor f też Sobiesław, uczestniczył właśnie z Bolesławem I Chrobrym w wyprawie Ottona [przeciw Obodrzycom. Pozostał on w Polsce przy swoim protektorze. To zapewne pało otworzyć drogę do Polski innemu Sławnikowicowi, Wojciechowi. Był on od l roku biskupem praskim. Natrafił na trudności, wskutek których po 6 latach opuścił jskupstwo, udał się do Włoch i wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego na Awentynie ymie. Wobec obietnic posłuszeństwa i subordynacji ze strony Czechów powrócił |992 roku do Pragi, ale okoliczności polityczne w postaci ostrego konfliktu Bolesława : Sławnikowicami sprawiły, że ponownie opuścił Czechy. A potem rozegrał się f krwawy dramat jego rodziny, który zamknął mu całkowicie drogę na opuszczone kupstwo. Drugi powrót Wojciecha do Pragi był już niemożliwy, choć nalegał na to ybiskup moguncki, zwierzchnik biskupstwa praskiego. Wówczas św. Wojciech udał lwedług wszelkiego prawdopodobieństwa na Węgry, gdzie pozostała tradycja jego iłalności misyjnej, a wreszcie pod koniec 996 lub na początku 997 roku przybył do liski. Szlak, jaki tutaj przemierzył, nie jest dokładnie znany. Późniejsza tra- |cja, idąc za wezwaniami dedykowanych jemu kościołów, przypisała mu tak dużą zbę miejsc i szlaków działalności misyjnej, że trzeba by na nie kilku lat pobytu iPolsce. ; Z najstarszego żywota św. Wojciecha - spisanego tuż po jego śmierci, w roku 998 Ib 999), w Rzymie, w awentyńskim środowisku klasztornym, w którym przebywał - domo, że był w Gnieźnie u Bolesława I Chrobrego. Tutaj rozważał, czy ma podjąć isję wśród słowiańskich Lutyków, czy też wśród bałtyjskich Prusów. Zapewne nie s wpływu Bolesława Chrobrego wybór padł na Prusy. Jak gdyby etap wstępny wy- awy stanowił Gdańsk, gdzie misjonarz odniósł znaczący sukces. Stąd w towa- ystwie swego brata Radzima-Gaudentego i współbrata zakonnego Boguszy- nedykta, eskortowany przez 30 wojów, udał się statkiem do Prus. Według o kilka 87 Dzieje Polski piastowskiej lat późniejszego żywota św. Wojciecha pióra Brunona z Kwerfurtu, który czerpali również z żywej jeszcze tradycji męczeństwa przekazanej przez uczestników wyprawy j pruskiej, wojowie pod osłoną nocy zostali odesłani. Chodziło zapewne o to, aby na misjel nie padł cień podejrzenia, iż jest jakąś dywersją Bolesława Chrobrego w sytuacji! wrogich stosunków między Polską a Prusami. Wyprawa morzem trwała, według! obu źródeł, kilka dni, a więc udała się zapewne do dalszej, a nie bliższej części Prus.l W dyskusji, czy miejscem męczeństwa św. Wojciecha była pobliska Pomezania, czy od-J legła Sambia, wskazuje to raczej na Sambie. Św. Wojciech poniósł śmierć męczeńską z rąk Prusów 23 kwietnia 997 rokuj a dwaj jego towarzysze uszli z życiem i byli informatorami o okolicznościach całej i wyprawy. Niestety, zbyt słabo orientowali się w topografii Prus, aby mogli precyzyjniej poinformować o miejscu, w którym przybito do brzegu i o trasie, jaką misjonarze j przebyli. Według polskiej tradycji, utrwalonej w Kronice Anonima zwanego GallemJ znajdującej odbicie również w ikonografii ufundowanych w drugiej połowie XII wiekuj drzwi katedry gnieźnieńskiej, książę Bolesław wykupił z rąk Prusów ciało męczennika,l płacąc złotem za nie tyle, ile ważyło. Męczeńska śmierć Wojciecha miała dla Polski! wielkie następstwa, umiejętnie wykorzystane przez Chrobrego zarówno w staraniach! o polską prowincję kościelną, jak też o koronę królewską. Już bowiem w 999 rokuj Wojciech Sławnikowic został w Rzymie ogłoszony świętym i stał się patronem świeżo j wprowadzonej w krąg państw chrześcijańskich Polski. Zjazd gnieźnieński roku 1000 św. Wojciecha" Ryć. 26. Awers srebrnego denara Bolesława l Chrobrego z ok. roku 1000. W legendzie znajduje się tytuł: PRINCES POLONIE. W szczególnej atmosferze zbliżającego się tysiąclecia chrześcijaństwa zapadły! "arcybiskupstwo w Stolicy Apostolskiej i na dworze cesarskim niezwykle ważne dla Polski decyzje. W j 999 roku papież Sylwester II powołał do życia "arcybiskupstwo św. Wojciecha", której oczywiście miało objąć Polskę. Jego przejrzysty związek z męczeństwem świeżo! wyniesionego na ołtarze misjonarza Prus został jeszcze umocniony] przez powołanie na to arcybiskupstwo brata męczennika, Radzima-1 Gaudentego, uczestnika tragicznej misji pruskiej. Papież Sylwester II, j przed wyniesieniem na stolicę Piotrową Gerbert z Aurillac, był blisko związany z Ottonem III, jako jego były nauczyciel i przyjaciel, Ottonowi j też zawdzięczał tron papieski, zatem sprawa owego powołania nowego arcybiskupstwa musiała być wspólnym dziełem i papieża, i cesarza. Św. Wojciech zaś, wychowanek magdeburskiej szkoły Otryka, związanej blisko z saską dynastią Ludolfingów, z której wywodził się Otton III, także był bliski cesarzowi. Obaj bowiem reprezentowali te samej uniwersalne idee chrześcijańskie, które stały się właśnie programem j działania młodziutkiego cesarza. Syn Greczynki Teofano i wnuk pochodzącej z domu burgundzkiego Adelajdy, z natury rzeczy podatny j był na hasła uniwersalizmu. Wszak i cesarstwo, i papiestwo miały charakter uniwersalny.' W przyjmującej się teraz koncepcji cesarstwa szczególnego znaczenia nabierał znowu j Rzym. "Odnowa imperium rzymskiego" ("Renovatio imperii Romani") i "Złoty' Rzym" ("Roma aurea") stały się hasłami umieszczonymi na pieczęciach cesarskich.; Św. Wojciech - wychowanek mistrza magdeburskiego, biskup praski, mnich rzymski, i 88 Piastowskie państwo prawa książęcego aitr crL\f: Jliwic tr *.-]> • utditccfft '• .<;cjijma.x-imc- tuitfc; t; ftCTllucmaynłiffcnat^ c~cuf/iilf pot ijffff" fmotlo- nf i. 27. Podobizna karty z kroniki biskupa Thietmara z opisem wizyty cesarza Ottona III w Gnieźnie. ostoł Węgier i Polski, a wreszcie męczennik pruski, którego ciało znalazło się tiieźnie - urastał do rangi symbolu nowych czasów. Te względy natury ideowej, jak też bardzo prawdopodobny osobisty stosunek emocjo- ny młodziutkiego cesarza do św. Wojciecha, motywować musiały cesarską wizytę Polsce, nazwaną w historiografii "zjazdem gnieźnieńskim". Sprawa znalazła dość szeroki ew w źródłach niemieckich; najwięcej uwagi poświęcił jej współczesny wydarze- iThietmar. Także w Polsce miała swoje odbicie w nie zachowanej wczesnej tradycji tiej, którą przejął o wiek późniejszy anonimowy kronikarz zwany Gallem. Są więc E gdyby dwie tradycje tego samego wydarzenia, raczej wzajemnie się uzupełniające, i z sobą niezgodne. Oto, co na ten temat napisał Thietmar: Gdy potem cesarz usfyszal o cudach, które Bóg sprawił przez umiłowanego sobie męczennika Adalberta [tj. Wojciecha], pospiesznie udał się tam dla modlitwy... Nigdy dotąd żaden cesarz w większej chwale z Rzymu nie wychodził i do niego nie powracal... Przybywający zaś do miasta Żytyce [Zeitz] cesarz zostaje przyjęty, stosownie do god- ności cesarskiej, przez Hugona II, który by! trzecim zarządcą tej siedziby biskupiej. 89 Dzieje Polski piastowskiej Następnie udaje się prostą drogą do miasta Miśnia [Meissen] i zostaj e z honorami przyj ety przez czcigodnego Idziego, biskupa tamtejszego kościoła i przez margrabiego Ekkeharda, który zaliczał się u niego do osób szczególnie oddanych. Gdy przeszedł wówczas granice Milczan i przvbył najpierw do krainy Dziadoszan [Diedcsisi], naprzeciw wyszedł mu wielce uradowany Bolesław - które to imię wyjaśnia się jako ,, większa chwalą " nie ze względu na zasługi, lecz starym zwyczajem - przygotowawszy mu uprzednio gościnę w miejscu, które nazywa się Iława [Ilua]. Jak zaś cesarz był przez niego wówczas podejmowany i przez jego ziemie aż do Gniezna prowadzony, jest nie do wiary i nie do wypowiedzenia. Widząc z daleka upragnione miasto, przybywa doń boso i z pokorą, i przez miejscowego biskupa Ungera z czcią zostaje przyjęty i wprowadzony do kościoła, a lejąc Izy, uprasza o wstawiennictwo męczennika Chrystusowego i dostąpienia łaski Chrystusa. Bezzwłocznie utworzył tam, jak sądzę zgodnie z prawem, arcybiskupstwo, bez zgody jednak wspomnia- nego biskupa, którego diecezji podlegał cały ten kraj, powierzając je bratu wymienionego męczennika, Radzimowi, i podporządkowując mu Reinberna - biskupa kościoła kołobrzes- kiego [Salsae Cholbergensis], Poppona - krakowskiego, i Jana - wrocławskiego, z wyjąt- kiem Ungera -poznańskiego. Utworzywszy tam ołtarz, złożył w nim z czcią święte relikwie. Po dokonaniu tego wszystkiego cesarz zostaje obdarowany przez wspomnianego księcia wielkimi darami i - co najbardziej mu się podobało - trzystu zbrojnymi wojami. Odchodzącego Bolesław z wielkim orszakiem odprowadza aż do Magdeburga, gdzie uroczyście obchodzono Niedzielę Palmową. W Kronice Anonima zwanego Gallem natomiast czytamy: Również tu uważamy za godne przekazania pamięci, że za jego czasów cesarz Otto Rudy przybył do św. Wojciecha zarówno dla modlitwy i pojednania, jak też dla poznania sławy chwalebnego Bolesława, jak dokładnie można znaleźć w księdze o męczeństwie świętego. Bolesław przyjął go z wielką czcią i dostojeństwem, jak godziło się przyjmować króla, cesarza i takiego gościa. Bowiem na przybycie cesarza pokazał Bolesław podziwu godne cudowności: najpierw rozstawił przeróżne szyki rycerstwa, a następnie na rozległej równinie dostojników, jakby chóry; poszczególne stojące oddzielnie szyki wyróżniała kolorystyczna różnorodność szat. A nie była to jakaś tania rozmaitość ozdób, lecz cokolwiek gdziekolwiek na świecie można było znaleźć kosztowniejszego. Zaiste bowiem w czasach Bolesława wszyscy rycerze i wszystkie panie dworskie zamiast szat lnianych lub wełnianych używali płaszczy, a skór, nawet kosztownych, choćby były nowe, nie noszono na jego dworze bez pokrycia tkaniną i bez złotego haftu. Złoto bowiem uchodziło za jego czasów u wszystkich za tak pospolite, jak srebro, srebro zaś uważano za tanie jak słomę. Mając na uwadze jego chwałę, potęgę i bogactwa, cesarz rzymski z podziwem powiedział: Na koronę mego cesarstwa, to, co widzę, jest czymś więcej, niż dochodziły mnie wieści. I za radą swych dostojników wobec wszystkich dodał: Nie godzi się kogoś takiego i tak znakomitego męża, jak jednego z dostojników nazywać księciem albo hrabią, lecz przystoi wynieść w chwale ozdobionego koroną na tron królewski. I zdejmując ze swej głowy diadem cesarski, włożył go na głowę Bolesława dla związku przyjaźni, a zamiast chorągwi triumfalnej dał mu w darze gwóźdź z Krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Mau- rycego, co Bolesław odwzajemnił, dając mu ramię św. Wojciecha, l taką tego dnia połączyli się miłością, że cesarz ustanowił go bratem i współpracownikiem cesarstwa i nazwał przyjacielem i sprzymierzeńcem ludu rzymskiego. Ponadto cokolwiek w zakresie dostojeństw kościelnych należało do cesarstwa w królestwie polskim, lub w innych podbitych przez niego krajach pogańskich czy też tych, które podbije, przekazał jego władzy i jego sukcesorów, a postanowienie tego układu zatwierdził papież Sylwester przywilejem świętego Kościoła Rzymskiego. Bolesław więc, tak chwalebnie przez cesarza na króla wyniesiony, ujawnił przyrodzoną sobie szczodrobliwość, skoro w ciągu trzech dni swojej konsekracji po królewsku i po 90 Piastowskie państwo prawa książęcego cesarsku ucztował i każdego dnia zmieniał naczynia i zastawę, istawialrozmaite inne o wiele kosztowniejsze. Po zakończeniu uczty kazalzaiste cześnikom i stolnikom zbierać ze wszystkich stolów, z trzech dni, zlote i srebrne naczynia, żadnych bowiem drewnianych tam nie by/o, a mianowicie kubki, kielichy, talerze, misy i rogi, i dawać cesarzowi jako wyraz czci, a nie jako dar książęcy. Przez komorników zaś w podobny sposób kazal zebrać i zanieść do komory cesarskiej rozpięte zasłony, całuny, dywany, chodniki, obrusy, ręczniki i cokolwiek zostało oddane do użytku. Nadto darował także inne naczynia, a miano- wicie zlote i srebrne rozmaitej roboty, płaszcze zaś różnego koloru, ozdoby nieznanego rodzaju, drogie kamienie i spre- zentował tyle i takie tego rodzaju rzeczy, że cesarz uznal takie daty za cud. Poszczególnych jego dostojników zaś tak wspaniale obdarował, że z przyjaznych uczynil ich najprzy- jażniejszymi. Lecz któż mógłby wyliczyć, jakie i ile darów dal starszyźnie, skoro zaprawdę nikt z tak dużej liczby przyby- szów nie wyszedł bez podarunku. Cesarz zaś zadowolony z wielkimi darami powrócił do siebie; Bolesław zaś królując, ponownie zwrócił swój gniew przeciwko starym wrogom. Trzeba przypomnieć, że kronika Thietmara jest bardzo obrym źródłem historycznym. Współczesny Bolesławowi I jChrobremu i Ottonowi III kronikarz miał koneksje z ludźmi ilzynnymi w ówczesnej polityce i sam jako biskup w życiu jlpolitycznym uczestniczył, będąc równocześnie bystrym jtobserwatorem wydarzeń. Nie żywił sympatii do Bolesława fiphrobrego, więc na pewno nie zapisał na jego korzyść Ipiczego, co nie miałoby pokrycia w rzeczywistości. Anonim tzwany Gallem jest również rzetelnym kronikarzem, o całe pstulecie wszakże młodszym od Bolesława Chrobrego. Jeżeli sprawie zjazdu gnieźnieńskiego zwykliśmy się na jego :-. kronikę powoływać, to dlatego, że korzystał w tym celu ?z nie zachowanego do naszych czasów Liber de passione ^łnartiris, czyli z Księgi o męczeństwie (św. Wojciecha). Nie 'wiemy jednak, z jakiego czasu owa "księga" pochodziła ;-.i o ile przedstawione w niej sprawy obrosły legendą. ; Na pewno trzeba przyjąć, że w trakcie zjazdu gnieźnień- Rvc'2a Grot k°P"wlóczni św- Maurycego, podaro- wanej Bolesławowi l Chrobremu przez cesarza skiego cesarz dokonał inwestytury "arcybiskupa sw. Woj- ottona N, podczas zjazdu gnieźnieńskiego, koniec utworzenie polskiej prowincji kościelnej symboliczna koronacja Chrobrego ciecha" w osobie Radzima-Gaudentego, że uzyskał on się- x wieku (Kraków-Wawei). dzibę w Gnieźnie, że podporządkowani mu zostali trzej biskupi, a więc: Reinbern - kołobrzeski, Poppon - krakowski, i Jan - wrocławski, że nie poddano natomiast wówczas gnieźnieńskiej prowincji kościelnej biskupa Ungera, który miał siedzibę w Poznaniu. Nie budzi zastrzeżeń wiadomość Anonima, że Otton III scedował na Bolesława Chrobrego swoje uprawnienia w zakresie inwestytury kościelnej w Polsce, ponieważ potwierdza to cała późniejsza rzeczywistość. Mało wiarygodny wydaje się ów akt włożenia przez Ottona III na głowę księcia Bolesława własnej korony, ale tylko o tyle, o ile p traktować go jako koronację królewską. Tak bowiem Anonim go zrozumiał. Wiadomo 91 Dzieje Polski piastowskiej wszakże, że koronacja była aktem sakralnym i nie mógł jej dokonaj cesarz. Nieprawdziwa jest więc cała tradycja o koronacji Bolesław I Chrobrego dokonanej jakoby przez Ottona III, obecna także w epiti fmm tego króla, choćby tylko dlatego, że koronacja jego odbyła sil w 1025 roku, a poświadczają ją dowodnie źródła niemieckie (Pocznij kwedlinburski, Rocznik korbejski, Rocznik magdeburski, Saks Gn matyk, Wipo). Była też legenda tzw. Kroniki węgiersko-polskiej, którj głosiła, że korona przygotowana w Stolicy Apostolskiej w 1002 rok dla władcy Polski dostała się Stefanowi I węgierskiemu. Nie można jednak wykluczyć symbolicznego aktu włożenia przej Ottona III własnej korony na głowę Bolesława Chrobrego. Taki; właśnie poświadcza Anonim zwany Gallem. Nie znamy szerszeg stosowania podobnej symboliki, ale są przesłanki pozwalając' domyślić się j ej sensu. Otóż w modlitewniku cesarza Ottona III z okoli 1000 roku znajdują się dwie miniatury przedstawiające godny uwag program ideowy. Obok cesarza w majestacie i stojących przy niij dwu przedstawicieli władzy świeckiej i dwu władzy duchownej przedstawione zostały cztery postacie królewskie w lekkim skłonie] Objaśniająje umieszczone nad nimi napisy: "Italia", "Galia", "Ge: mania", "Sclavinia". Symbolizuj ą one zatem cztery królestwa: Italii Francji, Niemiec i Słowiańszczyzny. Jeżeli więc tak wyobrażano sobil uniwersalne cesarstwo rzymskie, to Bolesław I Chrobry mógł w niif zajmować miejsce przedstawiciela jednego z czterech wielkie! Ryć. 29. Dwie miniatury z modlitewnika królestw. Choćby dla symetrii powinien był występować w koronid cesarza Ottona IM, koniec x wieku. wiadomo z kolei5 że otrzymał w darze od cesarza przy okazji zjazd! gnieźnieńskiego włócznię św. Maurycego (oczywiście jej kopię). Włócznia ta byl| bardzo ważnym rekwizytem koronacyjnym, łączonym z królestwem Longobardów była używana przy koronacjach królów niemieckich; uważano ją za świętą, bo zawierałj gwóźdź z Krzyża Świętego. Jej otrzymanie przez Bolesława Chrobrego poświadcz Anonim zwany Gallem, co więcej - znajduje się ona w skarbcu katedry krakowskie| uchyla to wszelkie wątpliwości co do tej tradycji, do której wszak należy równie przyznanie Chrobremu owego tytułu przyjaciela i sprzymierzeńca narodu rzymskieg| oraz współpracownika cesarstwa. Musiało to być istotnie jakieś szczególne wynie sienie księcia Bolesława, z czym zapewne łączyć należy ów symboliczny akt włożeniJ na jego głowę korony cesarskiej. Nie bez racji Thietmar w pewnym miejscu swojej kroniki napisał z goryczą w odniesieniu do Bolesława: "Niech Bóg wybaczy cesarzowij że trybutariusza uczynił panem i wyniósł go tak wysoko". Wojny Bolesława I Chrobrego z Niemcami W styczniu 1002 roku zmarł w wieku niespełna 22 lat Otton III, a w kwietnn| został zamordowany margrabia Miśni, Ekkehard. Bolesław I Chrobry zajął wówcz Miisko, Łużyce Łużyce i Milsko, po czym wkroczył do Miśni i umocnił związek z nią, oddając! 1 Mlśnia swą córkę Regelindę za żonę synowi Ekkeharda, Hermanowi. Świeżo wybranjj na króla niemieckiego Henryk II uznał nabytki Chrobrego. W lipcu władca Pols' 92 ------------------------ Piastowskie państwo prawa książęcego vił wMerseburgu, gdzie nowy król odbywał zjazd z panami wschodnioniemieckimi. Iźródeł niemieckich wynika, że Bolesław złożył wówczas Henrykowi II hołd lenny, Óry mógł dotyczyć tylko świeżo nabytych przez niego terytoriów, tj. Łużyc i Milska. i układające się wciąż jeszcze poprawnie stosunki polsko-niemieckie rzucił cień ach na wyjeżdżającego z Merseburga Bolesława. Można zaufać informacji lietmara, że Henryk II nie miał z tym incydentem nic wspólnego, a tłem zajścia Ógło być zbliżenie między władcą Polski i domagającym się lenna bawarskiego ykiem ze Schweinfurtu. Tymczasem zaszły ważne wydarzenia w Czechach, które zaważyły na stosunkach |lsko-niemieckich, mianowicie podniesiono tam bunt przeciwko księciu Bolesła- vi Rudemu, któremu zarzucano wiele okrucieństw. Bolesław Chrobry poparł ntowników i wprowadził na tron czeski człowieka spoza rodziny Przemyślidów, Czechy adywoja. Gdy ten związał się z Henrykiem II, Chrobry ułatwił powrót Bolesławowi JAĆW1NGOWIE PRUSOWIE Cedynia "X 1972 IP m^ ZA00DNIE '"""• tadnickl o o v,: Płock Poznań ! Gniezno Włocławek *.., WIELKIE KSIĘSTWO KIJOWSKIE Włodzimierz Czerwień > ° 101311018 Sandomierz Kraków o •' - lvf.'O ' Tyniec SŁOWACJA KRÓLESTWO WĘGIERSKIE .. " Wschodnia ranice Królestwa Polskiego w 1025 j obszar państwa Mieszka l ok. 990 | ziemie opanowane przez Mieszka l po 990 \ ziemie opanowane przez Bolesława l Chrobrego do 1025 terytoria opanowane okresowo przez Bolesława l Chrobrego wyprawa Bolesława l Chrobrego do Czech w 1003 wyprawa króla niemieckiego Henryka II na Czechy i Milsko w 1004 wyprawa króla niemieckiego Henryka II na Polskę w 1005 wyprawa Bolesława l Chrobrego na Magdeburg w 1007 wyprawa Bolesława l Chrobrego na Lubusz w 1012 wyprawy Bolesława l Chrobrego na Kijów w 1013 i 1018 wyprawa cesarza Henryka II na Polskę w 1017 grody oblegane przez Henryka II 93 'C. 30. Rozwój terytorialny państwa Mieszka l i Bolesława l Chrobrego. Dzieje Polski piastowskiej pierwsza wojna z Niemcami (1004-1005) druga wojna z Niemcami (1007-1013) Ryć. 31. Bolesław l Chrobry. Rudemu. Wobec dalszych okrucieństw restytuowanegą władcy Bolesław I Chrobry kazał go oślepić, sam zasiadł t tronie czeskim i władał nabytym krajem przez półtora : Henryk II, jak pisze Thietmar, skłonny był uznać Bolesław na czeskim tronie, ale żądał złożenia hołdu lennego z CzecH czego Bolesław miał butnie odmówić. Musiał się więc liczy| z mobilizacją sił przeciw sobie. Doszło do niej w 1004 roku Wówczas Henryk II, mając za sprzymierzeńców częś| Czechów i Bawarów, upozorował wyprawę na Polskę a faktycznie uderzył na Czechy. Bolesław, choć przygotował się do obrony, musiał ustąpić z Czech. Na tron czeski wstąpfl popierany przez Henryka II brat Bolesława Rudego, Jaromi| Teraz wojska Henryka, posiłkowane przez Czechóv pociągnęły na Milsko. Mimo oporu załogi polskiej, zaję został Budziszyn. Zdobycie Pragi i Budziszyna to pierwszy zwycięski etap długd trwałej wojny Polski z Niemcami. W 1005 roku Henryk II skierował przeciw Polsce drugą wyprawę. Ruszyła on| z Magdeburga na Krosno nadodrzańskie i nękana z zasadzek przez wojska Bolesław Chrobrego osiągnęła Poznań. Tu doszło do zawarcia pokoju, z którego inicjat wystąpił wprawdzie Bolesław, ale to Henryk wysłał do niego negocjatorów. Zaważyłjj na tym prawdopodobnie porażka wojsk niemieckich, rozdzielonych w pobliżu Poznań na dwa oddziały. Nie znamy warunków pokoju. Według Thietmara został prze strony umocniony przysięgą, a kronikarz określił go jako "silny związek pokoju'! Bolesław musiał się pogodzić z utratą Czech, choć nie oddał zapewne Moraw. Zało^ jego opuściły prawdopodobnie Łużyce i Milsko. Jednak domysły niektórych histi ryków, że książę polski złożył wówczas hołd lenny Henrykowi II idą za daleko.} to bowiem pełny sukces Henryka, gdy tymczasem w Roczniku kwedlinburskim odnotd wano, że "nie był to dobry pokój", nie odpowiadał więc aspiracjom strony niemieckie W roku 1007 wybuchła nowa wojna. Gdy bowiem Henryk II rozprawiał się ze sv przeciwnikami w Niemczech, Bolesław Chrobry udzielał w Czechach poparcia przej ciwko Jaromirowi jego bratu - Oldrzychowi (Udalrykowi). Wszedł też w jakieś ukła ze sprzymierzonymi z Henrykiem II Wieletami. Henryk wypowiedział mu Zanim jednak zdołał podjąć wojenne kroki, Bolesław zaatakował pierwszy. Prze Milsko i Łużyce pociągnięto na Magdeburg. Obronę zorganizował arcybiskup magde burski, wsparty przez panów zachodnioniemieckich. Próbował on bez sukcesu ściga Bolesława, który tymczasem zdołał umocnić swoją władzę w Milsku i w Łużycach Zajął je "od nowa" -jak pisze Thietmar. Dopiero w roku 1010 Henryk II, wciąż zajęty innymi sprawami, nakazał wypraw| przeciw Polsce. Próbowano jeszcze pertraktacji, które nie dały rezultatu. Bolesław skoncentrował swoje wojska w rejonie Głogowa, umocnił też powiązania z WieletamiJ Nie atakował jednak i sam nie został zaatakowany. Wyprawa niemiecka, w któn uczestniczyli także Czesi, ograniczyła się w zasadzie do zniszczeń i grabieży. Przendj w działaniach wojennych trwała do lata 1012 roku. Wówczas Henryk II zgromadził wojsko w okolicach Halle nad Saalą. Zanim jednak ruszył, Bolesław zaatakowa| pierwszy gdzieś spod Krosna i zdobył świeżo umocniony i dobrze broniony gro 94 Piastowskie państwo prawa książęcego z. Wewnętrzny konflikt w Czechach, gdzie zych pozbawił władzy Jaromira, był oko- nością sprzyjającą Chrobremu. W styczniu |ł3 roku Bolesław poprosił o pokój, który pod- no w maju w Merseburgu, po uprzednim |odnieniu preliminariów. 10 pokoju merseburskim informują dwa ąjemnie uzupełniające się źródła: Kronika fietmara i Rocznik kwedlinburski. Według vszego z nich Bolesław stał się wówczas erzem" Henryka II, przy czym ceremoniał |o aktu wykazuje lenny jego charakter ożenię rąk, niesienie miecza przed królem). kwedlinburski natomiast akcentuje to, Ryć. 32. Rycerze niemieccy szturmujący twierdzę. Rysunek łBolesław ZOStał przychylnie przyjęty, jak z Horfus defc/amm Herrada z Landsberga, XIII wiek. pierwsza wyprawa na Ruś Kijowską (1013) yby dorównywał godności królewskiej. Henryk pozwolił mu powrócić "nie bez czerbku dla królestwa". Oba źródła zgodnie informują, że strony obdarowały się yzajem sowicie. Jak gdyby gwarancją tego pokoju miało być zawarte wówczas lżeństwo syna Bolesława, Mieszka II, z Rychezą, siostrzenicą Ottona III. Zresztą |eszko II przebywał w toku układania preliminariów pokojowych na dworze Henryka ko gwarant ich wiarygodności. Wszystko wskazuje na to, że Bolesław zdołał ymać pod swoją zwierzchnością Łużyce i Milsko. Zawarcie pokoju z Niemcami umożliwiło Bolesławowi podjęcie zbrojnej wyprawy Ruś. Doraźne jej tło stanowiły kłopoty, na jakie natrafił syn Włodzimierza I pelkiego, Świętopełk, który miał za żonę nie znaną z imienia córkę Bolesława irobrego. Z Kroniki Thietmara wiadomo, że wraz z ową córką Chrobrego udał się sRuś biskup kołobrzeski Reinbern, niewątpliwie w charakterze jej kapelana. t samo źródło poświadcza, że gdy Świętopełk za namową swego teścia zamierzał nać po ojcowski tron, wówczas wraz z żoną i biskupem Reinbernem został ącony do więzienia. Reinbern w więzieniu zmarł, a już wcześniej, po zawarciu koju merseburskiego z Niemcami, Bolesław, wsparty oddziałami niemieckimi, ciągnął na Ruś. Interwencja nie odniosła jednak zamierzonego skutku. Obok tego ^doraźnego było jeszcze tło szersze, które można by nazwać strategicznym. Stanowiła nocarstwowa polityka Chrobrego, zmierzająca nie tylko do restytuowania terytoriów |granicznych, czyli Grodów Czerwieńskich i Przemyśla, utraconych w 981 roku. nak próba narzucenia Rusi jakiejś formy zwierzchności czy uzależnienia nie niosła skutku. trzecia wojna z Niemcami (1015-1018) • Na razie uwagę Chrobrego odciągnął od spraw wschodnich ponowny konflikt na chodzie państwa. Z warunków pokoju merseburskiego wynikać musiała obustronna noc wojskowa. Wiadomo, że Bolesław skorzystał z niej w swojej wyprawie ruskiej, zaś nie udzielił pomocy Henrykowi II w jego wyprawie włoskiej po koronę ską (1014). Wzywany potem dwukrotnie przez Henryka, już wówczas cesarza, ! stawił się na jego dwór. Co więcej, działając przez swego syna, Mieszka II, starał f wciągnąć Oldrzycha czeskiego do sojuszu przeciw cesarzowi, co ostatecznie się ! powiodło. Odmówił też zwrotu lenn. Konflikt narastał. W połowie 1015 roku 95 Dzieje Polski piastowskiej pokój budziszyński (1018) druga wyprawa na Ruś Kijowska, (1018) Henryk podjął wyprawę przeciw Polsce. Miano uderzyć z trzech stron: od południl Oldrzych, od zachodu cesarz i od północy znów pozyskani przez niego Wieleci. Działał nią wojenne rozpoczęto w lipcu. Starcie z Polakami w Łużycach okazało się dla wojsl] niemieckich zwycięskie, pod Krosnem natomiast natrafiły one na silny opór Mieszkali! Cesarz próbował go pozyskać przeciw ojcu, ale Mieszko odpowiedział, że będzią bronił grodu aż do przybycia Bolesława. Gdy z dużymi stratami sforsowano Odrę Mieszko pociągnął pod Miśnię i obiegł ją. Cesarz zmuszony był wycofać się po krwawe bitwie na ziemi Dziadoszan. Sojusznicy nie odnieśli sukcesu ani na południu, ani i północy. Tak zakończyła się kampania 1015 roku. Przygotowania do nowej wyprawy przeciw Polsce podjęto w marcu 1017 roki< Bolesław Chrobry starał się j ą uprzedzić propozycjami pokojowymi, licząc się z ty że ma przeciwko sobie nie tylko wojsko cesarskie, posiłkowane przez Oldrzych czeskiego i Wieletów, ale również księcia ruskiego Jarosława Mądrego, który wstąpił na tron po Włodzimierzu I Wielkim (1015). Wiadomo, że Bolesław popierał innega kandydata do tronu ruskiego - swego zięcia Świętopełka, brata Jarosława. W sposólj naturalny był więc Jarosław jego niebezpiecznym przeciwnikiem. W lipcu ruszyła armia cesarska. Po drodze dołączyły do niej posiłki czeskie i wie leckie. W rejonie Gubina przekroczono Odrę. Mieszko II dokonał dywersyjnego, nisz czącego najazdu na Czechy, korzystając z nieobecności Oldrzycha, który posiłkowa wojsko cesarskie. Podobnej dywersji dokonali w Czechach w interesie Bolesław^ Morawianie. Pod Głogowem, gdzie strona polska przygotowywała się do obrony, ces, bitwy nie przyjął, lecz pociągnął na południe. Tutaj obiegł gród Niemczę. Wybudowand machiny oblężnicze, ale ogień zrzucony przez oblężonych pochłonął je. Trzytygodl niowa skuteczna obrona grodu wystawia jego załodze chlubne świadectwo. W czasi| oblężenia Niemczy, przy którym obecny był sam cesarz, Bolesław przebywał we Wro ławiu, gdzie gromadził siły. Z jego polecenia dokonano najazdu dywersyjnego Łużyce, w którym z Polakami współdziałali Wieleci, co oznacza, że część z nic zdołał Bolesław skaptować na swoich sprzymierzeńców. Z kolei Wieletów przebyj wających pod Niemczą obrażono, godząc w ich pogańską boginię. W szeregach: jeźdźców szerzyły się choroby i defetyzm. W takiej sytuacji cesarz pociągnął do Czech do Oldrzycha. W październiku rozpoczęto rozmowy pokojowe. Toczyły się ond w Magdeburgu. W styczniu 1018 roku zawarto w Budziszynie pokój. W ocenie Thietl mara był to pokój "niejaki godziło się zawrzeć, ale jaki wówczas mógł być urzeczyl wistniony". Bolesław umocnił swoją zwierzchność w Łużycach i Milsku, powrócił do łask u cesarza, a dobre stosunki z Niemcami miało gwarantować jego małżeń| stwo z córką margrabiego Ekkeharda, Odą, przez które stał się szwagrem własne; córki, Regelindy. Pokój na zachodzie umożliwił Bolesławowi Chrobremu przygotowanie się do dzia-j łań wojennych na Rusi. Podjął je latem 1018 roku w sytuacji, gdy jego zięć Świętopełl był na wolności, córka zaś pozostawała w więzieniu. W ten konflikt o dość czytelnyn rodzinnym podłożu wplata się wątek kaptowania Jarosława, a zatem próby pogodzenia] całkowicie sprzecznych interesów na Rusi. Bolesław bowiem musiał doceniać zdoH ności Jarosława i zdawać sobie sprawę z tego, że Świętopełk mu nie dorówna. Był wiecl skłonny uznać swego przeciwnika, ale żądał na żonę dla siebie jego siostry PerejasławyJ co gwarantowałoby poprawne stosunki między obu państwami. Musiało to mię 96 - Piastowskie państwo prawa książęcego przemiany obyczajowe pejsce, zanim jeszcze Bolesław wszedł w związek małżeński z Odą (1018), najprawdo- dobniej w 1017 roku. Wówczas mogło to oznaczać również próbę odciągnięcia osława od sojuszu z Henrykiem II. Z Kroniki Anonima zwanego Gallem wynika, s podjęta przez Bolesława Chrobrego wyprawa ruska miała charakter aktu zemsty na |ięciu ruskim za odmowę owego małżeństwa z Perejasławą. W istocie chodziło tu pznacznie więcej: o rzucenie na kolana, wręcz upokorzenie Rusinów. Taka w każdym zie pozostała tradycja na dworze piastowskim. Tak odczytał kronikarz akt ugodzenia ez Bolesława mieczem "złotej bramy" Kijowa i pohańbienie Perejasławy, z góry zez niego zapowiedziane. Wówczas zapewne przywrócił do władzy Świętopełka feagrabił wielkie bogactwa. Zbiegły Jarosław zaatakował go w drodze powrotnej nad ugiem, został jednak pokonany, a posiadanie Grodów Czerwieńskich i Przemyśla ez Polskę umocnione. Powstaje pytanie o motywy wojen i podbojów Bolesława I Chrobrego. Tylko dzia- nia obronne są bowiem same przez się zrozumiałe. Trzeba wyłączyć grabież jako stawową motywację, nie wymagała ona bowiem tworzenia struktur uzależniających •ąje podbite od najeźdźcy. Bolesław Chrobry takie struktury tworzył, a więc chodziło Itaależnienie sąsiadów, za którym oczywiście kryły się materialne korzyści dla zabor- |y, przeważnie w postaci trybutu. Próbowano tłumaczyć te zabory programem morzenia systemu marchii, który objąłby przedpola łatwiejszych czy też bardziej |iebezpiecznych przejść granicznych (Władysław Semkowicz, 1925). Patrząc na ycznąmapę Polski, łatwo uzasadnić taką tezę. Czy jednak to uzasadnienie byłoby onieczne? Czy dla zabezpieczenia przejścia przez Bramę Morawską trzeba było sięgać ) Pragę i czy dla zabezpieczenia dostępu do Polski od wschodu trzeba było sięgać aż ) Kijów? Wydaje się, iż nakładały się tu na siebie motywacje różne, a niebagatelna ydaje się ta, która widoczna jest w programie ideowym Ottona III. Istnieje w nim yszak król Słowian i jest rzeczą bardzo prawdopodobną, że ów pomysł musiał czególnie oddziałać na Bolesława Chrobrego i że na tym miała polegać rola władcy polski jako "kooperatora" cesarstwa rzymskiego. Nie ulega wątpliwości, że podboje obrego szły zawsze w kierunku krajów słowiańskich: Milska i Łużyc, Czech i Moraw, jjEnsi i zapewne także Słowacji. Nie kierowały się natomiast ani ku Węgrom, ani ku •ąjom bałtyjskim. Organizacja wewnętrzna Polski Chrobrego Pisząc o zawarciu przez Bolesława Chrobrego związku małżeńskiego z córką keharda, Odą, współczesny temu wydarzeniu Thietmar tak przedstawił Polskę: W kraju jej malżonka jest wiele różnych zwyczajów, a chociaż są okrutne, niekiedy jednak godne pochwały. Lud jego bowiem musi być utrzymywany bydlęcym obyczajem i karcony na sposób upartego ośla, a bez ciężkiej kary nie może być rządzony ku pożytkowi księcia. Jeżeli ktoś spośród niego ośmiela się grzeszyć z cudzą żoną czy też uprawiać taką rozpustę, natychmiast doznaje następującej kary: prowadzi się go na most i przybija gwoździem przez skórę pokrywającą jądra, a położywszy w pobliżu ostre narzędzie, daje mu się trudny wybór: albo umrzeć, albo się uwolnić przez obcięcie tej części dala. A kto zostaje przyłapany na jedzeniu mięsa po siedemdziesiątnicy, jest ciężko karany przez wybicie zębów. Albowiem prawo Boże świeżo poczęte w tych stronach lepiej umacnia się taką przemocą, niż postem ustanawianym przez biskupa. Ma on także inne, o wiele gorsze 97 Dzieje Polski piastowskiej - świadczenia i posługi publiczne organizacja wojskowa (rycerstwo) od tych, obyczaje, które ani nie podobają się Bogu, ani dla mieszkańców nie są niczym innym niż postrachem. [...] W czasach jego ojca, gdy byi jeszcze poganinem, każdej kobiecie po pogrzebowych uroczystościach spalenia zwłok jej męża byla ścinana głowa. A jeżeli znaleziono jakąś nierządnicę, w jej narządach płciowych wycinano, wykonując paskudną i pozalewania godną karę, to, co by wypadało nazwać sromem, i wieszano na drzwiach, aby rzucając się w oko wchodzącego, tym bardziej czynił go w przyszłości przezornym i roztropnym. Tak postrzegał Polskę Bolesława Chrobrego z pewnej odległości niechętny jej i jej władcy kronikarz niemiecki. Na pewno w niejednym przesadził. Mieszał stara pogańskie jeszcze obyczaje z tym, co wnosiła do nich ówczesna organizacja państwowaj Znamienne jest zdanie, z którego wynika stosowanie wobec poddanych środków przymusu, aby byli użyteczni dla księcia. Istotnie, możemy sobie wyobrażać, mocarstwowa polityka Bolesława Chrobrego musiała za sobą pociągać wysokie kos społeczne, a system prawa książęcego, którego budowę rozpoczął jeszcze zapewn| Mieszko I, okazał się bardzo drastyczny. Zasadzał się on na wymuszaniu od wolnej ludności coraz wyższych świadczeń i coraz szerszego zakresu służb publicznych Z perspektywy około stu lat Anonim zwany Gallem tak przedstawił ów system, któr dobrze mógł poznać - jako funkcjonujący - w czasach Bolesława III Krzywousteg| i który autor naturalnie w znacznym stopniu wyidealizował: Wieśniaków swoich nie przymuszał jak pan do ciężarów, lecz jak miłosierny ojciec pozwalał im żyć spokojnie. Gdziekolwiek bowiem czynił swoje postoje, miał swoje określone służebności i nie zamieszkiwał chętnie pod namiotami, jak Numida, lub też w polu, lecz najczęściej przebywał w miastach i grodach. A ilekroć przenosił stację z miasta do miasta, rozpuściwszy na granicy jednych włodarzy i zarządców, zastępował ich innymi. Ani żaden wędrowiec czy pracownik nie ukrywał, gdy on przechodził, swoich wołów i owiec, lecz ubogi i bogaty radośnie wychodził mu naprzeciw i cały kraj spieszył go oglądać. W innym miejscu swojej Kroniki pisze Anonim o Bolesławie Chrobrym, iż miaj on ptaszników i łowców z różnych krajów, którzy zaopatrywali kuchnie monarsz w ptactwo i zwierzynę. Jest to wskazówka, że te kategorie ludności służebnej uchodziłj w czasach Gallowych za pochodzące z dawnych okresów, skoro mogły być odnoszon do Chrobrego. Z tych poszlakowych informacji da się w każdym razie odtworzy obraz ówczesnej organizacji gospodarczej państwa. Gospodarka zasadzała się na licz nych monarszych włościach, skupionych wokół grodów. Miały one swoich włodarzjj których zadaniem było dostarczanie na potrzeby danej włości, a przez nią na potrzebuj monarchy, wszelkich artykułów niezbędnych dla wojów i dla funkcjonowania państ Gospodarka włości musiała być samowystarczalna, a nałożone na ludność świadczeni| na tyle zróżnicowane, aby odpowiadały wszystkim w zasadzie potrzebom. Na poszczę gólne grupy osadników nakładano więc powinność dostarczania pewnych produktów lub pewnych posług, stąd grupy te, a za nimi osady, w których mieszkali, przybierał] nazwy od wykonywanych świadczeń typu nierolniczego, choć wszyscy w zasadził byli rolnikami. Takie pochodzenie mają nazwy typu: Szewce, Skotniki, Kobylnikij Grotniki, Piekary, Owczary, Łagiewniki itp. Potrzeby państwa musiały być oczywiście duże i ze względu na rozbudowan służbę wojenną, i ze względu na potrzeby samego dworu monarszego oraz elity władz Nie wiemy oczywiście, jak duża była siła zbrojna państwa, ale mamy w KronicŁ 98 Piastowskie państwo prawa książęcego czy nieudane zabiegi? uonima dane z Wielkopolski i Kujaw wyjątkowo konkretne, co oznacza, kronikarz musiał dysponować odpowiednimi informacjami, które chowała tradycja i które on odniósł do czasów Chrobrego. Tak więc Poznania miał Chrobry 1300 pancernych i 4000 tarczowników, z Gniezna pancernych i 5000 tarczowników, z Włocławka 800 pancernych 2000 tarczowników, z Giecza 300 pancernych i 2000 tarczowników. tiując te liczby, dochodzimy do konstatacj i, że sama tylko kolebka państwa skiego dostarczała Chrobremu 3900 pancernych, a więc zapewne konnych łojów w kolczugach lub innych zbrojach, oraz 13 000 wojów pieszych Jtarczami. Nie ulega wątpliwości, że miały swoje załogi i dostarczały rojów także Kraków, Wrocław, Płock, a prawdopodobnie też inne grody, tórych kronikarz nie napisał. Czy cała ówczesna służba wojenna miała ynniczy charakter, czy tylko jej część ciężkozbrojna - na pewno nie liadomo. Czy obok drużyny nie rodziła się wówczas służba półdrużyn- pcza, tzn. taka, która stawała się drużyną na monarszym utrzymaniu, >r powołano jąna wyprawę wojenną; czy w tej drugiej części nie przecho- frał się plemienny zwyczaj wojowania i zarazem zawiązek pospolitego ttszenia - tego również na pewno nie wiemy. Przynajmniej w działaniach onnych musiano się wszakże odwoływać do całej ludności lub też sta- |ała ona do obrony spontanicznie. O elicie społecznej czasów Chrobrego Anonim pisze przesadnie, : opływała ona w nieprawdopodobne bogactwa, że nie tylko dostojnicy si, ale także niżsi nosili złote łańcuchy na znak rycerstwa (in signum Bilitiae), dworskie damy zaś tak były obciążone złotymi ozdobami, że |ie mogłyby się poruszać, gdyby ich nie podtrzymywano, a odnosząc tamte sy do swoich, konstatował, jakoby złota było wówczas tak dużo, jak sr jego czasach srebra, a srebra tyle, co później słomy. Ryć. 33. Rewersy srebrnych de- narów Bolesława l Chrobrego, lata 992-1025. Czwartym w ko- lejności jest unikatowy denar z napisem: GNEZDUN CMTAS. Idealizując nie tylko czasy Bolesława Chrobrego, ale także jego samego ko władcę, pisze Gali o jego sprawiedliwych osobistych sądach także f sprawach ludzi ubogich, skarżących się na dostojników. Pisze o jego rtowaniu w towarzystwie 12 przyjaciół z żonami i o bardziej poufnych |nimi rozmowach; należałoby w nich upatrywać doradców monarszych, ile ich liczba stanowi nazbyt wyraźne wyidealizowane odniesienie ) Chrystusa i jego apostołów. Był to ważny element legendy Chrobrego, i funkcjonowała na dworze Bolesława Krzywoustego. W przekazie Galia ów pierw- ' Bolesław nosił przydomek "Wielki" ("Magnus"), a nie Chrobry. Ten pojawił się cznie później, we wspomnianym już epitafium tego władcy. Koronacja królewska Bolesława I Chrobrego Wystarczająco mocno podkreślono już wcześniej, że symboliczny akt włożenia Słasnej korony na głowę Chrobrego przez Ottona III nie był i nie mógł być koronacją lólewską, jak to zostało utrwalone w późniejszym znacznie epitafium władcy |w całej późniejszej tradycji. Nie zasługuje też na wiarę wspomniana już wiadomość {Kroniki węgiersko-polskiej o przekazaniu przez Stolicę Apostolską około 1002 roku, 99 Dzieje Polski piastowskiej za pośrednictwem Astryka-Anastazegoj korony królewskiej przeznaczonej władcy Polski Stefanowi I węgierskiemu) Może ona natomiast stanowić echo sta Bolesława o koronę, akceptowanych prze: Ottona III, które wszakże natrafiły na pn szkody po śmierci cesarza. Astryk-Anast; mógł być istotnie wysłannikiem Chrobreg w tej sprawie, który nie odniósł sukcesi i udał się na Węgry, by później zostać arcyi biskupem ostrzyhomskim. Jest jedna| i inny pogląd, według którego polski op i ostrzyhomski arcybiskup to różne osobjl Zwrócono uwagę (Marian Gumowskij 1939) na przedkoronacyjne monety Bolej sława Chrobrego, na których widnieje t "król" ("rex"), gdy zwykle występował c Ryć. 34. Kryształ górski oprawiony w złoto zdobione filigranem z przy- na swoich monetach jako "książę". Trzeb czepionym łańcuszkiem, X/XI wieku (Kraków-Wawel). to łączyc albo Z przygotowaniem do koron cji, albo z samą koronacją. Koronacja zaś odbyła się już po śmierci Henryka (13 lipca 1024 roku) - może na Boże Narodzenie 1024 roku, a może na Wielkano 1025 roku, która przypadała 18 kwietnia. Mamy tu istotną wskazówkę, że główny przeciwnikiem wyniesienia Bolesława Chrobrego do rangi króla był Henryk II. Jeg| następca na tronie, Konrad II, był na tyle uwikłany w konflikt wewnętrzny w Nien czech, że nierychło mógłby koronacji Bolesława zapobiec. Okolicznością sprzyjająci była zapewne również zmiana na tronie papieskim - 9 kwietnia 1024 roku Benedykt VIII, ulegający Henrykowi II, a jego miejsce zajął Jan XIX. pierwszy król Polski O koronacji Bolesława I Chrobrego dowiadujemy się ze źródeł niemieckich! Wywołała ona w Niemczech pewne oburzenie. Według bogatego w informacji Rocznika kwedlinburskiego była to uzurpacja podyktowana pychą, za którą Bolesłafl został rychło ukarany śmiercią. Biografista Konrada II, Wipo, zapisał, że insygnij i tytuł królewski pozyskał sobie władca Polski z krzywdą dla króla niemieckiegoj uznał więc koronację Bolesława za zuchwalstwo. Ekspansja kultury zachodnioeuropejskiej w Polsce Panowaniu Bolesława I Chrobrego towarzyszyło wyjątkowo duże zainteresowani! Polską poza jej granicami. Nie chodzi tu tylko o kronikarzy, jak biskup mersebursk Thietmar, oraz annalistów (Rocznik hildesheimski, Rocznik kwedlinburski), ale o wieli ówczesnych wybitnych postaci, które otarły się o dwór władcy Polski, jak równiej znaczenie o rozgłos, jakiego w efekcie doznało ówczesne państwo polskie. Tę dobrą pass| Wociecha otworzyło przybycie do Polski w 997 roku św. Wojciecha, który należał do krę stawnikowica wybitnych postaci swego czasu, protagonistów odnowy w życiu duchowym Kościol| i całego świata chrześcijańskiego. O dotarciu św. Wojciecha na dwór Chrobrega i jego męczeńskiej śmierci wspominaliśmy. Śmierć biskupa i okoliczność, że towaj 100 Piastowskie państwo prawa książęcego echa zjazdu gnieźnień- skiego pisarstwo hagiograficzne Brunona z Kwerfurtu jfsze jego wyprawy ocaleli, a również fakt wykupienia przez Bolesława Chrobrego misjonarza Prus, dały asumpt do dużego zainteresowania nie tylko nim, ale ską. Z tego posiewu powstał w Rzymie, w kręgu klasztoru awentyńskiego, już ewne w 998 lub najpóźniej w 999 roku, Żywot pierwszy (Vita prior) misjonarza, |wczas jeszcze kandydata na świętego. • Drugim wydarzeniem, które rozbudziło zainteresowanie Polską, była wizyta Ottona l w Gnieźnie. Przejaw tego zainteresowania znajdujemy u Brunona z Kwerfurtu, nego z najwybitniejszych intelektualistów swoich czasów. Pochodził z zamożnej ziny niemieckiej, staranne wykształcenie otrzymał w tej samej szkole magdebur- ej, która uformowała duchowo św. Wojciecha; był kapelanem Ottona III i należał (tego kręgu ludzi, którzy tworzyli wizję uniwersalnej monarchii chrześcijańskiej. jfiskie mu były ideały misyjne św. Wojciecha i żywa pamięć o nim w klasztorze Bonifacego w Rzymie, do którego sam wstąpił w 998 roku, już po śmierci Isjonarza Prus. W parę lat później uzyskał konsekrację biskupią i status arcybiskupa ISyjnego dla wschodniej Europy. Zbliżyło go to do Polski i do Bolesława Chrobrego, |czym oczywiście znaczącą rolę odegrała wizyta Ottona III w Polsce. Działać przyszło a jednak w atmosferze o wiele gorszej, bo w sytuacji wojny Chrobrego z Niemcami. (roją działalność misyjną rozpoczął od Węgier i Rusi, a ukierunkował ją na chrystia- zację Pieczyngów. Do Polski przybył zapewne dopiero w 1005 roku, gdy pokój Dznański przerwał działania zbrojne między Polską a Niemcami. W 1009 roku podjął prawe misyjną do Jaćwieży i tam poniósł śmierć męczeńską. Spod pióra Brunona z Kwerfurtu wyszły przynajmniej trzy utwory związane |Polską. W chronologicznym porządku ich powstania należy do nich Żywot drugi altem) św. Wojciecha. Powstał on najprawdopodobniej w 1004 roku z tego nego zaczynu, co Żywot pierwszy, tzn. informacji o męczenniku zaczerpnął autor cji klasztoru na Awentynie. Trocheje tylko uzupełnił na podstawie własnego •świadczenia i własnych kontaktów z ludźmi, którzy znali św. Wojciecha lub mieli i nim swoją opinię. W czasie pobytu w Polsce zaznajomił się Bruno ze sprawą Borderstwa dokonanego na pięciu eremitach, najprawdopodobniej z wielkopolskiego (liędzyrzecza. Dwaj byli przybyszami z Włoch, trzej zaś dołączyli do nich już w Polsce, lorderstwo miało charakter rabunkowy; chodziło o pieniądze, które powierzył im olesław Chrobry na podróż do Rzymu, łączącą się z jego staraniami o koronę ólewską. W Żywocie pięciu braci męczenników (1006) w pięknej formie literackiej odniósł Bruno śmierć pięciu eremitów do rangi męczeństwa. Wreszcie trzeci tekst otyczący Polski, którego był on autorem, stanowi list do Henryka II, napisany tuż ed wyprawą misyjną do Jaćwieży, wzywający króla niemieckiego do poniechania liałań wojennych przeciwko Bolesławowi i do chrześcijańskiej z nim zgody. Są tu Słowa uznania dla Bolesława za jego pobożność i życzliwość dla wyprawy misyjnej utora, są też słowa pełne emocji: "Kocham go jak duszę moją i bardziej niż moje życie". Powstają niekiedy domniemania, że Bruno mógł być autorem innego jeszcze 'iązanego z Polską tekstu, a mianowicie owego Liber de passione martiris (także oświeconego św. Wojciechowi), na który powołał się Anonim zwany Gallem i którego asiaj nie znamy. Byłoby to jak gdyby uzupełnienie Żywotu drugiego o polską tradycję otyczącąśw. Wojciecha, w szczególności uwzględniające świeże wydarzenie, jakim yła wizyta Ottona III w Polsce. Pozostaje to jednak tylko w sferze domysłów. 101 Dzieje Polski piastowskiej - Szczególną zasługą Bolesława I Chn brego było nie tylko życzliwe przyjęci! oraz materialne poparcie Wojciecha Sławi nikowica i Brunona z Kwerfurtu w ic| przedsięwzięciu misyjnym, ale także ścią nięcie do Polski i ustanowienie pierwsz arcybiskupem brata św. Wojciecha, Radź: ma-Gaudentego. Musiała to być równie: wybitna osobistość, choć pozostająca w cię niu biskupa praskiego i męczennika Prusj W historiografii czeskiej domniemywana że Radzim-Gaudenty był również człowid t,'l kiem pióra i przypisywano mu wiele wczesj jy: J nych tekstów, łączących się z tradycj "• św. Wojciecha czy nawet pięciu braci me czenników (Oldfich Kvalik, 1966). Udo wodnic się tego nie da, ale zbiór zapis' annalistycznych dotyczących Sławnikowij ców, powstałych z pewnością na początj ku XI wieku, musiał być albo wprost jeg autorstwa, albo pochodzić z jego inspiracji Efektem zainteresowania Polską byłl przybycie do niej innych jeszcze osólj z kręgu św. Wojciecha lub z kręgów blisi Ryć. 35. Karta z Predicationes (Kazania na okres postu) znajdującego się . . . .... w zbiorach biblioteki krakowskiej kapituły katedralnej. Krzyż z symbolami kich jego misjonarskich idei. Należał l ewangelistów, całość okolona bordiurą, VIII/IX wieku. nich wspomniany JUŻ Astryk-AnastaZ)j Bawarczyk związany ze św. Wojciechem jeszcze w czasie jego działalności praskiej! Dotkliwe luki w informacjach o nim nie pozwalają w sposób całkowicie pewny wytyl idee misyjne czyć szlaków, jakie przemierzył. Czy był w Polsce jeszcze za życia misjonarza Prusj czy przybył tu po jego śmierci - nie jest pewne. Najprawdopodobniej wykorzystał gJ Bolesław Chrobry w swoich staraniach o koronę królewską w Rzymie w 1001 rokuj Gdy się one nie powiodły, udał się na Węgry, gdzie został arcybiskupem ostrzyhon skim. Innym znakomitym przybyszem był Włoch Tuni (Antoni), związany zapewni od około 1004 roku ze zgromadzeniem eremickim w Międzyrzeczu, prawdopodobni^ jego opat. Bolesław Chrobry posługiwał się nim w swoich poselstwach do Henryka II (1015, 1018). W eremie międzyrzeckim byli - jak wspomniano - także inni Włosi, cii co padli ofiarą morderstwa w 1003 roku, a także Barnaba, który w krytycznym czasią bawił w Rzymie, a później został opatem zgromadzenia (przed Tunim). Przybyszen z Niemiec był biskup kołobrzeski Reinbern, znany z roku 1000, który po załamaniu si| chrześcijaństwa na Pomorzu pozostał w dworskiej służbie Bolesława, był kapelanen jego córki wydanej za księcia ruskiego Świętopełka i przypłacił to życiem, gdy Włodzi| mierz I Wielki, zapewne w 1013 roku, wtrącił go do więzienia. Nie ulega wątpliwości, że Bolesław Chrobry doceniał ludzi wykształconych i wiedzę, jaką reprezentowali. Thietmar poświadcza, że kazał sobie przynosić i czyta przepisy prawa kanonicznego, aby według nich sądzić innych i samemu zgodnie z nin 102 Piastowskie państwo prawa książęcego narastanie kryzysu ustrojowego i kościelnego stępować. Jest rzeczą zdumiewającą, że swego syna, Mieszka II, i to tego, którego Isygnował na następcę tronu, kazał kształcić, a w każdym razie wiadomo, że Mieszko |ł wykształcony. Ten również, tuż po śmierci ojca, oddał swego syna, Kazimierza T nowiciela, na naukę (1026). Pewną wymowę ma również fakt, że swego naj starszego na, Bezpryma, oddał Chrobry do zgromadzenia eremitów we Włoszech. Chrobremu pisujemy budowę pierwszej katedry krakowskiej. Wszystko to wskazuje na szybki oces wkraczania ówczesnej Polski w krąg cywilizacji i kultury łacińskiej Europy. Kryzys społeczny i polityczny monarchii pierwszych Piastów Olbrzymi wysiłek, na jaki zdobyło się na różnych polach państwo Bolesława I obrego, doprowadził do kryzysu tego państwa i do jego załamania. Kryzys narastał |woli, a załamanie nastąpiło w latach 30. XI wieku. Czy jednak kryzys wystąpił ftostrej formie już pod koniec panowania Bolesława (Danuta Borawska, 1964; Andrzej Iliks Grabski, 1966), czy też dopiero za jego syna Mieszka II - nie da się w sposób kiem pewny stwierdzić. Prześladowanie chrześcijan w Polsce odnotował pod rokiem 022 kronikarz czeski Kosmas. Uczynił to jednak z perspektywy około 100 lat, generalnie wiadomo, że w odniesieniu do tych wczesnych czasów ma wadliwą chro- jplogię. Niestety, w roku 1018 zmarł Thietmar, któremu zawdzięczamy wiele infor- icji odnoszących się do okresu panowania wielkiego Piasta. Wiadomość Kosmasa Zęba najprawdopodobniej odnosić do lat 30. XI wieku. Z kolei najstarszy ruski latopis, czyli tzw. kronika Nestora, podaje pod rokiem 030 (6538 według rachuby bizantyńskiej) wiadomość o śmierci Bolesława Chrobrego 'tym samym zdaniu wspomina o groźnym buncie: "powstawszy, ludzie pozabijali jjiskupów i księży, i swoich bojarów". Nie ulega wątpliwości, że mamy tu do czynienia ! zbitką informacyjną dotyczącą wydarzeń niekoniecznie równoczesnych, a w każ- ym razie nie ma powodu, aby łączyć ów wybuch buntu z datą śmierci Chrobrego (1025). l sam koniec życia Bolesław I Chrobry zdołał się wszak koronować na króla Polski, |«jego syn i następca na tronie, Mieszko II, również uzyskał koronę królewską, i to naj- niej zaraz po śmierci ojca. Wynika to z nieźle zorientowanych w sprawach polskich pczników niemieckich: magdeburskiego, kwedlinburskiego, hildesheimskiego i innych, i,także z adresowanego do Mieszka II listu księżniczki niemieckiej Matyldy oraz (darowanej przez nią Mieszkowi księgi Ordo Romanus, opatrzonej w słynne yobrażenie Mieszka jako króla w majestacie, i wręczającej mu ową księgę Matyldy, liście, i w napisie umieszczonym na miniaturze Mieszko nazwany jest królem. Bardzo istotne znaczenie maj ą okoliczności, w których Matylda zabiegała o względy dieszka II. Oto gdy wraz ze śmiercią cesarza Henryka II wygasła w Niemczech astia saska, na tron niemiecki wybrany został w niezgodnej elekcji Konrad II |domu salickiego. Kontrkandydatem do tronu byłjego brat stryjeczny, również Konrad, yany "młodszym". Skomplikowane były stosunki rodzinne obu Konradów. Żoną tonrada II, który uzyskał tron, była Gizela, córka Hermana szwabskiego. Siostrą Gizeli, ugą córką Hermana, była właśnie Matylda, a Konrad "młodszy" był synem Matyldy jfksięcia lotaryńskiego Fryderyka. Gdy w 1026 roku Konrad II wyprawił się do Rzymu 3 koronę cesarską, uruchomiono w Niemczech działania mające na celu wprowadzenie l tron Konrada "młodszego". W jego właśnie interesie zabiegała Matylda o poparcie 103 Dzieje Polski piastowskiej Mieszka II. Rolę jej łącznika z Polską odgrywać musiała! oczywiście Rycheza lub ktoś z jej otoczenia. Nie ulegaj wątpliwości, że Mieszko II liczył się jako partner polity-j czny, a to podważa argument, j akoby państwo j ego prze- j żywało wówczas jakiś kryzys. Co więcej, według świa-j dectwa Rocznika hildesheimskiego Mieszko najechali w 1028 roku wschodnią Saksonię, która wspierała! Konrada II i dokonał w niej wielkich zniszczeń. Z kolei i tzw. Annalista Saxo oraz Saxo Chronograf zawierają l zgodne informacje, że na początku 1030 roku dokonał] on kolejnego najazdu na wschodnie Niemcy. Kryzys społeczno-ustrojowy i kościelny państwa! wczesnopiastowskiego został poprzedzony kryzysem! politycznym, który ujawnił się w roku 1031. Miał on j swój aspekt dynastyczny, bowiem z roszczeniami do j własnych dzielnic wystąpili bracia Mieszka II - starszy j Bezprym i młodszy Otto. Miał też inny aspekt, doty- Ryc. 36. Dziewiętnastowieczny przerys sceny ofiarowa- czący Stosunków Polski Z Sąsiadami. Najgroźniejsze ; nią kodeksu przez księżną Matyldę królowi polskiemu było to, że obydwa skrzyżowały się: konflikt rodzinny '•• Mieszkowi II, pochodzący z zaginionego OrdoRomanus. ,,., • , ,,., , . ... splótł się z konfliktem zewnętrznym, w którym czynnie kryzys dynastyczny i kryzys w stosunkach zagranicznych wystąpiły Ruś i Niemcy, w okolicznościach, gdy Konrad II, jako cesarz, opanował już j sytuację wewnętrzną w swoim państwie. Obaj polscy pretendenci do władzy działali najwyraźniej we wzajemnym porozumieniu, ale co więcej - mieli za sobą sąsiadujące z Polską państwa. Bezprym prawdopodobnie udał się na Ruś, a Otto - do Niemiec. Ten ostatni pośredniczył nadto - jak się wydaje - w porozumieniu między Rusią i Niemcami w sprawie wspólnych działań przeciw Mieszkowi II. Mieszko miał niewątpliwie przeciwko sobie również Czechy, wciąż bowiem przy Polsce pozostawały Morawy. utrata Grodów Czerwieńskich, Łużyc. Milska, Moraw. Słowacj i Pomorza Chociaż Jarosław Mądry już w 1030 roku zajął Bełz, uderzenie główne przyszło w roku następnym: książę ruski opanował Grody Czerwieńskie, a Niemcy - Łużyce i Milsko. Najprawdopodobniej wówczas Czesi zajęli Morawy, a Węgrzy - Słowację. Usamodzielniło się także Pomorze (ok. 1034). Bezprym sięgnął po władzę, Otto otrzy- mał zapewne własną dzielnicę (może Śląsk), a Mieszko II musiał się schronić u Oldrzy- cha czeskiego, gdzie miał być okaleczony przez kastrację. Rządy Bezpryma trwały krótko. Zaznaczyły się odesłaniem do Niemiec insygniów królewskich, co oznaczało rezygnację z pełnej suwerenności Polski. Zaznaczyły się nadto okrucieństwem, które sprawiło, że w 1032 roku Bezprym został zamordowany, jak zapisano w Roczniku hildesheimskim - "nie bez machinacji jego braci". Powrót Mieszka II do kraju zdaje się potwierdzać taką możliwość. Teraz Mieszko musiał wejść w układy z cesarzem i zobowiązać się do stawienia na jego dworze. Dalsze losy panowania Mieszka II poznajemy również tylko ze źródeł obcych. Rocznik hildesheimski informuje, że Mieszko, powróciwszy do kraju po śmierci Bezpryma, poprosił cesarza o przyjęcie go. Do spotkania dojść miało w Merseburgu. O hołdzie lennym mowy tu nie ma, a jedynie o rezygnacji z insygniów królewskich i o wydzieleniu części królestwa na rzecz Dytryka, który musiał być synem jednego z przyrodnich braci Chrobrego, a więc bratem stryjecznym Mieszka II. Wipo natomiast, 104 Piastowskie państwo prawa książęcego " i:| OTTO ks. polski *ok. 1047-1048 t1048 SWIĘTOSŁAWA *ok. 1046-1048 t11XH26 Dobroniega Maria i c. Włodzimierza l Wielkiego wlk. ks. kijowskiego ł V, oo Ok. 1040 ~!jjjjjlf^i&$>9$^^^^^^^ •- • ' •••'1':(':|jfir>"iL:ji-!'-- '- '!)•!->'.)•.> BOLESŁAW II SZCZODRY k kro! polski l M041 lub 1042 t2lub3IV1082p WŁADYSŁAW l HERMAN| ks. polski H *1042-1044 1 4 V! 11021 MIESZKO | ks. polski f *16IV1045 t28M065» wybuch niezadowolenia społecznego i reakcja pogańska ;, 37. Tablica genealogiczna Piastów. ujący panowanie Konrada II, mówi o dokonanym wówczas przed cesarzem podzia- folski na trzy części. Nie ma tu sprzeczności, bowiem trzecim uczestnikiem podziału tsiał być Otto, który już wcześniej miał swoją dzielnicę. Ważna jest wiadomość •znika hildesheimskiego, że Mieszko zdołał jeszcze "uzurpować" sobie podzielone |lestwo. Musiało się to stać w roku następnym. Wówczas w naszej tradycji annali- cznej została odnotowana śmierć Ottona. Jej okoliczności nie znamy. Mógł jednak szko tę śmierć wykorzystać, zająć jego dzielnicę, a nadto pozbawić dzielnicy swego rja. Tak należałoby rozumieć wspomnianą wiadomość o "uzurpacji" królestwa. | Wnet, w roku 1034 rządy Mieszka II zakończyły się katastrofą. W Roczniku hil- Ijsheimskim zapisano, że zmarł on "przedwczesną śmiercią, a chrześcijaństwo, tak irze tam poczęte i jeszcze lepiej przez niego umocnione, w sposób iście godny czu upadło". Polska annalistyka ograniczyła się pod tą datą do zwięzłej wzmianki: ól Polski, Mieszko, zmarł". iSytuację, jaka się wytworzyła po śmierci Mieszka II w jego kraju, tak opisał nikarz zwany Gallem: Tymczasem królowie i książęta sąsiadujący z Polską, każdy ze swej strony ją deptał, każdy z nich miasta i grody do swego wladztwa przytaczał lub zdobyte zrównywa! z ziemią. I choć taką krzywdę i klęskę cierpiała Polska od swoich, to jednak w sposób jeszcze bardziej bezsensowny i odrażający została udręczona przez wlasnych mieszkańców. Albowiem przeciwko panom niewolnicy, a przeciw szlachetnie urodzonym wyzwoleńcy sami siebie do władzy wynieśli, jednych obracając w niewolników, a innych zabijając, 105 Dzieje Polski piastowskiej - pobrali w sposób plugawy ich żony i w sposób zbrodniczy ich dostojeństwa. Nadto także odstępując od wiary katolickiej, o czym nie możemy mówić bez płaczu, wszczęli bunt przeciw biskupom i Bożym kapłanom i część z nich, jakby godnych lepszej śmierci, ścięli mieczem, a część z nich, jakby zasługujących na gorszą śmierć, ukamienowali. W końcu zaś Polska tak przez obcych, jak też przez swoich do takiego zniszczenia zostata doprowadzona, że prawie całkowicie była pozbawiona bogactw i ludzi. Wówczas Czesi zniszczyli Gniezno i Poznań i zabrali ciało św. Wojciecha. Ci zaś, którzy uszli z rąk nieprzyjaciół lub uniknęli buntu swoich, uciekali za rzekę Wisłę na Mazowsze. I tak długo wspomniane miasta pozostawały w opuszczeniu, że w koś- ciele św. Wojciecha Męczennika i św. Piotra Apostoła dzikie zwierzęta znalazly legowiska. oderwanie się Mazowsza W opisanych tu przez Galia wydarzeniach kulminował kryzys monarchj pierwszych Piastów. Tak je utrwaliła w każdym razie tradycja dworska w czasać Bolesława III Krzywoustego. Odzwierciedlił się w niej zarówno wybuch społeczneg niezadowolenia, jak też reakcja pogańska. Niestety, nie mamy pewności, dokładnie rozegrały się te wydarzenia. Nasz anonimowy kronikarz łączy je ze śmier Mieszka II. Ten sam ciąg wydarzeń miał niewątpliwie na uwadze annalistj hildesheimski, skoro wyraźnie postawił je w związku ze śmiercią Mieszka. O zapewne pisali również i Kosmas z Pragi, i tzw. Nestor, tyle że jeden datował je myln z roku 1022, a drugi połączył ze śmiercią Bolesława I Chrobrego. Nie da się jedna tego kryzysu rozłożyć na tyle rat. W swojej warstwie politycznej rozpoczął sil on u schyłku panowania Mieszka II, a w warstwie społecznej i kościelnej przypad na czasy po śmierci Mieszka, między rokiem 1034 a 1039. Dla całego owego pięciolecij mamy lukę w materiale źródłowym, co uniemożliwia ściślejsze datowanie tego epizo Jedni odnoszą go do czasów bezpośrednio następują] cych po śmierci Mieszka II, a drudzy woleliby go i dzieć bliżej daty najazdu na Polskę księcia czeskieg Brzetysława (lato 1039). Wszelkie próby dalej idąceg uściślenia tej chronologii ocierają się o spekulacjej Niepewnajest też data opuszczenia Polski przez syn Mieszka II, Kazimierza (Odnowiciela). Według dwo skiej tradycji, utrwalonej w Kronice Anonima nego Gallem, nie opuścił on Polski wraz z matką. Mid być zatrzymany w kraju, objąć tron po ojcu i - zagrożon| przez przeciwników - schronić się na Węgrzech. Sta miał go odesłać do Niemiec z odpowiednią eskori dopiero król węgierski Piotr Wenecjanin. Z Kroniki Czechów Kosmasa poznajemy natomia stosunkowo dobrze epizod najazdu Brzetysława Ryć. 38. Płyta posadzkowa i głowica kolumny (u góry) _ . . " .. , . . . , . A," , ; z piaskowca z ornamentem plecionkowym, pochodzące Polskrawiającego. lecz przerwi/mY to w połowie i opowiedzmy, jak został przyjęły na Węgrzech. O tej samej sprawie zupełnie inaczej napisał z perspektywy ponad stu lat Mistrz jfincenty Kadłubek. Pokusił się on najpierw o nakreślenie tła przyczynowego zajścia, pało je stanowić okrucieństwo Bolesława w stosunku do własnych poddanych, Itanowicie gdy król ze swoimi wojami długo bawił na wyprawie wojennej przeciw 119 Dzieje Polski piastowskiej Rusi, słudzy wojów zawładnęli icfi domostwami i pohańbili ich żony i córka które jakoby dobrowolnie się im odda-1 wały. Wojowie i dostojnicy opuszczali! więc króla, a on stosował względem nich] srogą zemstę. Dotknęła ona także owej kobiety nawet wtedy, gdy przebaczyli iml mężowie. Kazał im bowiem król przysta-J wiać do piersi szczenięta, odjąwszy uprzed-1 nio niemowlęta. Za ofiarami okrucieństw! ujął się biskup Stanisław, najpierw per-j swazją i groźbą, a z kolei klątwą. Króli Ryć. 51. Posąg św. Stanisława z fasady zachodniej krakowskiej katedry, odpowiedział na nią wybuchem gniewu, j Kop,a oryginału wykonanego w 2. pół. XIII wieku. Naszedj bjskupa ^ ^^ siepaczami] w kościele, właśnie odprawiającego przy ołtarzu nabożeństwo. Gdy siepacze trzykrotnie l cofali się i upadali na ziemię, jak gdyby porażeni, wówczas król osobiście własnymi mieczem zabił biskupa, a ciało jego posiekał na sztuki, jak gdyby każdemu z jego! członków z osobna wymierzał karę. Ta wersja opisu śmierci biskupa Stanisława weszła j do spisanych w połowie XIII wieku - w związku z kanonizacją -jego żywotów. Sprawa św. Stanisława, która była zapewne jakimś elementem ubocznym buntuj przeciw Bolesławowi II Szczodremu, z czasem zdominowała obraz wydarzeń i do J dziś wywołuje silne emocje. Musiała ona oczywiście przyczynić Bolesławowi przeciw- ników politycznych i w tym sensie zaważyć na jego losach, ale sama w sobie stanowił zagadnienie odrębne. Nie ma powodu, aby dopatrywać się w biskupie Stanisławie! przywódcy obozu antygregoriańskiego w Polsce, ani tym bardziej przywódcy buntuj przeciw królowi. Wybuchł on bowiem na dobre dopiero po śmierci biskupa. Wówczas! też powstały okoliczności, wobec których król z żoną nieznanego imienia i synem| Mieszkiem musiał opuścić Polskę i udał się na Węgry. W samej sprawie św. Stanisława obowiązuje historyka daleko idąca ostrożność.! Gdy chodzi o podstawę źródłową, pierwszeństwo musi on dać Anonimowi, a niej Mistrzowi Wincentemu, i to nie tylko dlatego, że Gali był prawie współczesny drama-| tycznemu wydarzeniu, a Mistrz Wincenty pisał o zdarzeniu ponad sto lat później, alej również dlatego, że pierwszy z nich był informatorem w miarę swoich możliwości! rzetelnym, podczas gdy dla drugiego ważny był efekt moralny lub nawet retoryczny,! dla którego nieraz poświęcał prawdę historyczną. Pisał zresztą w czasie, gdy sprawaj obrosła już legendą, a biskup Stanisław stawał się przedmiotem kultu. Wykazano do-J wodnie, że wątek śmierci biskupa przy ołtarzu zaczerpnięty został z żywota św. Toma-j sza Becketa, arcybiskupa Canterbury, który w 1170 roku został zabity przy ołtarzu nal rozkaz króla angielskiego Henryka II. Według bardzo powściągliwej opinii Anonima! mowa jest o zastosowaniu wobec biskupa Stanisława kary obcięcia członków (truncatioj membrorum), a więc kary kwalifikowanej. Bulla papieża Paschalisa II (początek! XII wieku), zachowana niestety tylko w odpisach pomieszczonych w zbiorach kano-| nów, gdzie zatem obojętne były takie elementy, jak imię adresata, data itp., zdaje siej wspierać wersję Gallową. Wykazano bowiem z bardzo dużym prawdopodobieństwem J (M. Gębarowicz, 1937), że dotyczy ona Polski. A jeżeli tak, to pouczając arcybiskupaj 120 Piastowskie państwo prawa książęcego katastrofa monarchy pośmiertne losy olskiego", czym jest paliusz, papież przypomina, że poprzednik adresata bez wiedzy plicy Apostolskiej skazał biskupa. Nasuwa to domysł, że wyrok na św. Stanisława &gł być wydany w obecności głowy Kościoła polskiego, a więc z jakimś jego dałem. Scenę sądu monarchy nad biskupem zdaje się przedstawiać rzeźba przy npanonie kolegiaty w Tumie pod Łęczycą z połowy XII wieku. Być może nawiązuje l do skazania św. Stanisława. J Pojawia się tu istotne pytanie: czy to wszystko, co powiedziano, umniejsza zna- nie biskupa krakowskiego, czy ujmuje mu coś z tytułu do świętości? Na pewno . Mógł być człowiekiem świątobliwym i największej prawości, mógł z najczyst- ych pobudek karcić okrucieństwo króla, niezależnie od tego, w jakiej ujawniło się awie. Jeżeli miał odwagę karcić, tym większa jego zasługa. Czy określenie "traditor", ii. zdrajca, miało koniecznie tę samą, wysoce pejoratywną konotację, jaką ma dziś? ł pewno nie. W sytuacji, kiedy monarcha dokonywał inwestytury biskupiej, a biskup ego tytułu zaprzysięgał mu wierność, każdy sprzeciw wobec monarchy mógł być czytany za "zdradę". Godne uwagi jest to, że w toku sporu Henryka IV z Grzegorzem JI ten ostatni został uznany w 1076 roku przez synod powolnych Henrykowi biskupów emieckich w Wormacji za "zdrajcę królestwa". Trzeba więc mieć na uwadze ów czególny sens terminów "zdrada" i "zdrajca", którymi wówczas szafowano i które ; miały nic wspólnego z działaniem przeciwko racji stanu, bo mogły być odpowiedzią t działania z najczystszych etycznie i najbardziej racjonalnych pobudek. Toteż nie : ważne, czy biskup Stanisław zginął przy ołtarzu z ręki działającego w afekcie óla, czy też został na śmierć skazany i stracony; ważne jest to, że rychło po śmierci oczono go kultem i że pomysł kultu nie zrodził się dopiero w głowie jego następcy l krakowskiej stolicy biskupiej, Mistrza Wincentego. Wspomniana scena sądu nad skupem, umieszczona w połowie XII wieku przy tympanonie łęczyckim, jest ddentnym świadectwem żywej tradycji jego świętości. Osobne zagadnienie stanowią losy króla i jego rodziny. Opuściwszy Polskę, Bole- aw udał się na Węgry. Anonim wyraźnie wskazuje na jego brata Władysława I Herma- łjako na sprawcę wygnania. Opisuje też okoliczności, w jakich król na Węgrzech 'Stał przyjęty. Oto gdy wyszedł mu naprzeciw i witał serdecznie król Władysław I, olesław nie zszedł z konia, okazując pychę i butę władcy węgierskiemu, którego swoim czasie na tron wprowadził. Zraził tym sobie nie tylko Władysława, |e i Węgrów, co podobno nie pozostało bez wpływu na jego rychłą śmierć. Pośmiertne losy Bolesława II Szczodrego sąjeszcze bardziej niejasne, niż okolicz- tści śmierci. Według znacznie późniejszej tradycji (XV wiek), przechowanej w karyn- im Osjaku, Bolesław miał odbyć w tamtejszym klasztorze benedyktyńskim dzie- lęcioletnią pokutę i tam spocząć miało jego ciało. Wskazywano na konkretne miejsce chówku i upamiętniono je tablicą nagrobną. Badania archeologiczne nie potwierdziły ; tej legendy. Pośród innych domysłów najbardziej prawdopodobny wydaje się ten, że po śmierci, yć może zadanej mu przez wrogów - jak zdaje się to wynikać z Kroniki Anonima - iło Bolesława zostało przewiezione do Polski i pochowane w kościele w Tyńcu, do ego miał moralne prawo jako główny fundator klasztoru tynieckiego. Wskazuje na ) pochówek w trumnie noszącej wyraźne ślady okuć, a wiadomo, że trumien takich vano przy przewożeniu zwłok (Zofia Kozłowska-Budkowa, 1983). Stało się to 121 Dzieje Polski piastowskiej - palatyn Sieciech efekty procesu feudalizacji w 2. pot. XI wieku być może wtedy, gdy na wezwanie Władysława I Hermana powrócił z matką do Polsll jedyny syn Bolesława, Mieszko. Jego powrót odnotowuje Rocznik kapituły krakowski^ pod rokiem 1086, a jego śmierć - trzy lata później. Gali pisze wyraźnie, że zosti otruty, zanim jeszcze osiągnął wiek męski. A zapowiadał się podobno świetni] i jak rzadko kto był opłakiwany. Osłabienie władzy monarszej Władysława I Hermana Ryć. 52. Denar Władysława l Hermana (awers) - legenda VLADISLA, oraz denar palaty- na Sieciecha (awers) - legenda ZETEH. Wygnanie z Polski Bolesława II Szczodrego otwiera okres rządów jego brataj Władysława l Hermana. Był to wówczas trzydziestoparoletni mężczyzna, który wsz że nie przejawiał większej samodzielności w działaniu. Znalazł się pod silnym wpł; wcm możnych, pośród których wybijał się palatyn Sieciech. Czy wybitnj rolę odgrywał dlatego, że był w państwie z tytułu sprawowanej godnośJ pierwszą osobą po księciu, czy też uzyskał tę godność z racji szczególna roli w buncie przeciw Bolesławowi Szczodremu - jednoznacznie odpą wiedzieć się nie da. Najprawdopodobniej w grę wchodziły obie te okolic ności. Anonim zwany Gallem, który wiele o nim wiedział, a może nawi zetknął się z nim osobiście, scharakteryzował go jako człowieka "mądreg| szlachetnie urodzonego i sławnego", który wszakże zaślepiony był "żądz władzy czy posiadania i dlatego dopuszczał się wielu rzeczy okrutnyc| i nic do zniesienia, bowiem "jednych z błahego powodu zaprzedaw| w niewolę, innych wypędzał z ojczyzny, a nad szlachetnie urodzonycj przedkładał ludzi niższej kondycji". Stąd wielu dobrowolnie wybrało Id wygnańców, dzieląc go być może częściowo z losem Bolesława Szczodreg Szczególną rolę Sieciecha można łatwo wytłumaczyć cechami jeg osobowości i słabym charakterem Władysława Hermana, a byłaby to tylk część prawdy o nim i o jego czasach. W gruncie rzeczy był on symboleil całej warstwy społecznej, do której należał. Trzeba bowiem pamiętać, żj od czasów Kazimierza l Odnowiciela dokonywał się w Polsce szybM proces feudalizacyjny, który wyraził się w emancypacji ekonomicznej duj żej rzeszy rycerstwa, w powstawaniu nowej arystokracji lub niekied w powrocie do znaczenia starej - z epoki plemiennej. Szybkiej feudalizacj ulegał również Kościół. Bolesław Szczodry być może nie dostrzegł lub nie zrozumia tego procesu, a Władysław Herman już nie mógł mu się przeciwstawić. Brakował! form politycznego współistnienia monarchii i tej nowej warstwy możnowładczel Powrót do przerwanej za pierwszych Piastów tradycji wieców plemiennych był trudn lub nieskuteczny. Odruchy buntu dopiero z upływem czasu mogły się zinstytucjonaj lizować w postaci prawa oporu, które stanowiło klapę bezpieczeństwa warstwy możno władczej i rycerskiej wobec autokratycznych zapędów monarchy. Na tle nasilającycl się tarć wewnętrznych pojawiło się niebezpieczeństwo politycznego rozbicia państwa Władysław I Herman miał w chwili objęcia władzy w państwie syna Zbigniewa który -jak pisze Anonim - zrodzony był z konkubiny. Gdy ojciec pojął za żonę Judyt| czeską i w 1086 roku przyszedł na świat Bolesław III Krzywousty, Zbigniew zosti przez ojca oddany w Krakowie na naukę, zapewne do szkoły katedralnej. Byłju wówczas - jak poświadcza Gali - w wieku "sprawnym" ("adultus aetatc"), a wiej 122 Piastowskie państwo prawa książęcego usiał być wcześniej brany pod uwagę jako ewentualny następca tronu, awdopodobnyjest domysł (Roman Gródecki, 1927), że Władysław Her- L odsunął jego matkę dla bardziej prestiżowego małżeństwa i wówczas owiło się o niej jako o konkubinie. Ryć. 53. Pieczęć Władysława l Hermana (odlew metalowy), lata 1100-1102 (uszkodzona). Judyta czeska zmarła zaraz po urodzeniu syna. Najprawdopodobniej (1088 roku Herman pojął za żonę Judytę salicką, siostrę Henryka IV, wów- asjuż cesarza, wdowę po królu węgierskim Salomonie. Ta druga macocha nieściła Zbigniewa, dla dalszej nauki, w żeńskim klasztorze w Niemczech, |pewne w Kwedlinburgu. Najwidoczniej okoliczność, że urodził się z kon- ijbiny nie dla wszystkich była przekonywająca, a w każdym razie nie ziano w tym przeszkody, aby go osadzić na tronie lub wręcz widziano mim kandydata do tronu, bowiem zgromadzona w Czechach opozycja ^lityczna, przeciwnicy Sieciecha, zabrali go z klasztoru i zapewne w 1093 i wkroczyli z nim na Śląsk. Najwyraźniej znaleźli poparcie u namiestnika prowincji .skiej, Magnusa. W przymusowych okolicznościach Władysław Herman -jak pisze all - uznał go wówczas za swego syna, jak gdyby go legitymizował. Wydzielił mu |Ż Śląsk jako jego władztwo. Nie wiadomo, czy bardziej wskutek zabiegów Władysława Hermana, czy też eciecha, w sprawę Zbigniewa i Śląska wciągnięty został i król węgierski Władysław p książę czeski Brzetysław II. Doszło zapewne do jakichś tarć między Władysławem |ermanem a Sieciechem, skoro w trakcie swej wyprawy Węgrzy nawet uwięzili eciecha, ale ten zdołał im zbiec. Dość niejasna była w tych wydarzeniach rola etysława II czeskiego. Odezwanie się na Śląsku separatyzmu w stosunku do księcia Olskiego było mu w pewnym sensie na rękę. Ale Kosmas poświadcza, że Herman |ścił wówczas Brzetysławowi trybut ze Śląska, a Bolesławowi III Krzywoustemu ekazał za wiedzą i zgodą Brzetysława ziemię kłodzką. Pozyskał więc sobie czeskiego siada, lecz jego działania były bardzo ograniczone. Ostatecznie -jak się wydaje - Władysław Herman i Sieciech odnieśli ten skutek, Sną samym Śląsku doszło do pewnego rozłamu. W rezultacie, przy czynnym wsparciu ciecha i Władysława Herma- , Zbigniew ze swymi zwolen- kami musiał opuścić Śląsk. thronił się na Kujawach, gdzie net w krwawej bitwie został po- Inany i uwięziony przez Sie- f f l f cha za wiedzą i zgodą ojca, jak l wynika z przekazu Anonima. W 1097 roku, przy okazji jmsekracji odbudowanej właś- 5 katedry gnieźnieńskiej, Zbig- |ew - za wstawiennictwem BŚcielnych i świeckich dostoj- fków - odzyskał wolność. Stała Się rzecz dość OSobli- Ryc 54 Romanska katedra św. Wacława, lata 1090-1142 (rekonstrukcja wg a. Obaj synowie Władysława l. Pietrusińskiego). 123 Dzieje Polski piastowskiej -- Hermana zostali posta ni na czele wyprawy pr; ciwko Pomorzanom. był w tym jakiś podsts np. próba pozbycia się id obu, czy też tylko wyki rzystali sytuację, że w icj dyspozycji znalazła znaczna siła zbrojna -1 pewno nie wiadomo. < poświadcza tylko, i. drogi zawrócili i wówczi ojciec wydzielił każde: z nich osobne dzielnicl Sam dla siebie zachow Mazowsze i władzę zwiei chnią nad całym pańsj wem, młodszemu synoi| - Bolesławowi - odda Śląsk i Małopolskę, z\ Ryć. 55. Krypta św. Leonarda z katedry romańskiej św. Wacława na Wawelu, około roku 1118. łaczenjern wszakże podział państwa przez Władysława l Hermana nych siedzib królestwa", tj. Wrocławia, Krakowa i Sandomierza, starszemu za Zbigniewowi - przypadły ewidentnie Wielkopolska i Kujawy. W tym drugim przypad Gali o wyłączeniu głównych grodów nie wspomniał, co wydaje się dość dziv zważywszy, że na terenie Zbigniewowego działu znajdowała się siedziba arcybiskup^ Nie sposób pomyśleć, aby Władysław Herman, jako wielki książę, pozostawił w ręk Zbigniewa tak ważną agendę, jak obsada arcybiskupstwa, a więc przynajmniej Gnie musiało być wyłączone spod synowskiej władzy. Kronikarz pisze tylko, że w przypa ku śmierci Władysława Hermana Zbigniewowi przypaść miało po ojcu Mazowszl a Bolesławowi - owe trzy "główne siedziby królestwa". odsunięcie Sieciecha Jeżeli ten podział państwa polskiego znalazł poparcie w aktywnej politycz warstwie społecznej, to głównie dlatego, że niósł z sobą poważne osłabienie pozyd wszechwładnego Sieciecha. Jego roli i wpływów obawiano się bowiem powszechnil Gali dał zresztą parokrotnie wyraz przekonaniu, że Sieciech, działając w zmowj z żoną Władysława Hermana, Judytą salicką, nastawał wręcz na życie młodych książj i zamierzał pozbawić władzy "panów naturalnych", tj. Piastów. Broniąc interesój tychże, możni ówcześni nie tylko zresztą podkopywali prestiż i siły Sieciecha,; w sposób bardzo realny budowali pozycję własną. Nowe księstwa dawały szansę i nowe dostojeństwa, nie mówiąc już o możliwości wywierania bezpośrednich wpływó^ zwłaszcza na politykę młodych książąt. Między braćmi powstał nawet rodzaj sojusz który dotyczył wzajemnego wspierania się, gdyby jeden z nich został przez możne palatyna zagrożony. Istotnie, do sytuacji takiej doszło w dzielnicy Bolesława, gd znajdowały się owe wyjęte spod jego władzy główne grody i gdzie Sieciech usiłoy wpływać na księcia przez swego krewniaka Wojsława, wyznaczonego na Bolą sławowego opiekuna. Bolesław, wietrząc zasadzkę na własne życie, zmobilizow 124 Piastowskie państwo prawa książęcego księstwo Zbigniewa i księstwo Bolesława (1102) rstwo swojej dzielnicy i pozyskał pomoc brata. Obaj wyprawili się przeciwko ciechowi na Mazowsze i stanęli pod Płockiem. Domagali się od ojca odsunięcia od wszechwładnego palatyna, który schronił się w grodzie własnego imienia, |Sieciechowie. Gdy wydawało się, że i Władysław Herman został pozyskany do ki / Sieciechem, przeszedł on potajemnie na stronę swego palatyna. Dopiero diacja arcybiskupa Marcina sprawiła, że Sieciech został od władzy odsunięty. Stało | to około roku 1100. Odtąd więcej o Sieciechu nie słyszymy. Rozbicie polityczne Polski w latach 1102-1107 W swój wiek XII Polska weszła rozbita politycznie na trzy organizmy państwowe: jięstwo mazowieckie Władysława I Hermana, z którym łączyła się władza wielko- Bążęca, księstwo wielkopolsko-kujawskie Zbigniewa i księstwo śląsko-małopolskie plesława III Krzywoustego, z wyłączonymi na rzecz wielkiego księcia grodami: |rocławiem, Krakowem i Sandomierzem. Nic nie wskazuje na to, by ta zwierzchność |iala być uchylona przed śmiercią Władysława Hermana. Bilans polityki zagranicznej zedstawiał się następująco: zadrażnione stosunki z Czechami na tle niewygasłych szczeń pohidniowo-zachodniego sąsiada do Śląska, stan znacznego uspokojenia na z Niemcami, konfliktowe stosunki z Pomorzanami, z którymi Władysław nań niejednokrotnie prowadził wojnę; na wschodzie Grody Czerwieńskie, a zapew- : i Przemyśl, dwukrotnie w XI wieku włączane do Polski, znów znalazły się pod adząRusi, natomiast stosunki z Węgrami pozostały przyjazne. Władysław I Herman zmarł w połowie 1102 roku. Zanim jeszcze został pochowany, tiędzy braćmi wybuchł spór o podział pozostałych po nim ruchomości, a także samego jństwa. Znów sprawę musiał łagodzić arcybiskup Marcin. Przy podziale państwa - jak zaznacza Anonim - uszanowano znacznie wcześniej lżoną wolę Władysława Hermana, a więc Zbigniew zajął teraz dzielnicę mazo- . ojca, a Bolesław Krzywousty sięgnął po "główne siedziby królestwa". Przy ziale państwa z około 1098 roku wyłączono trzy takie grody spod władzy Bole- awa, teraz natomiast Gali pisze wyraźnie o dwu. Trzeba by więc przyjąć, że jednym |nich zawładnął Bolesław już wcześniej. Mógł to być Wrocław, wiadomo bowiem, S około 1100 roku, gdy bracia przygotowywali wyprawę przeciw ojcu i Sieciechowi, Saśnie ten gród stał się miejscem koncentracji rycerstwa, a jego starszyzna najwy- liej trzymała stronę synów Władysława Hermana. Po śmierci zatem tego księcia Polska dzieliła się na dwa księstwa: południowe - olesława III Krzywoustego, i północne - Zbigniewa. Powstaje pytanie: jakie były lajemne stosunki między nimi, w szczególności, czy były to księstwa względem ebie niezależne, czy też z jednym z nich łączyła się władza wielkoksiążęca? Najwięcej awdopodobieństwa ma pogląd, iż nie stworzono żadnej formy zależności. Gali, który zo dobrze znał te sprawy, być może nawet z autopsji, nie wypowiedział się wprost i ten temat, mimochodem natomiast dwukrotnie napomknął, że bracia mieli stano- 'iska równe. Gdyby wielkim księciem miał być Bolesław, Anonim nie omieszkałby go wyraźnie zaznaczyć, skoro ku jego chwale pisał swoją kronikę. Nie może tak być czytane zdanie, że obaj bracia uzyskali swoje działy, "Bolesław jednak jako prawy i otrzymał dwie główne siedziby królestwa i ludniejszą część kraju". Przyjmowano 125 Dzieje Polski piastowskiej - dzielnica Bolesława III Krzywoustego dzielnica Bolesława III Krzywoustego dzielnica Władysława l Hermana dzielnica Zbigniewa KSIĘSTWO BRENEŃSKIE ~/x o Stargard ćiwiprip Szczecin^ A y bwiecie. ff S Nakło °" ,. Płock o Łęczyca Brenna Kopanica Lubusz . r(tm)>>0 Gniezno Włocławek Poznań, LUŻYCE Gubino "Sieradz Głogow; KSIĘSTWO WŁODZIMIERSKIE Wrocław Opole Praga Hradec CZECHY Kraków KSIĘSTWO li HALICKIE ł AUSTRIA KRÓLESTWO \ WĘGIERSKIE ią państwo Bolesława III Krzywoustego w 1109 ziemie opanowane w latach 1109 -1113 ziemie opanowane w latach 1116-1119 ziemie zholdowane w latach 1121-1122 Księstwo Kopanickie . wyprawa cesarza Henryka V na Polskę w 1109 wyprawa Bolesiawa III Krzywoustego na Pomorze Gdańskie w 1116 - wyprawa Bolesława III Krzywoustego na Pomorze Zachodnie w latach 1121 -1122 interwencja Bolesława III Krzywoustego na Węgrzech w 1132 biskupstwa założone przez Bolesława III Krzywoustego Ryć. 56. Mapa podziałów terytorialnych Polski w latach 1097-1107 oraz państwo Bolesława III Krzywoustego. nawet, że w zdaniu tym mogła się kryć wiadomość o zwierzchniej władzy Zbigniew a owym trzecim brakującym grodem mógł być Kraków, wyłączony spod władzy Bolesław na rzecz jego starszego brata. Ale byłaby to zbyt daleko idąca hipoteza. Trzeba więc przyjąć, że w latach 1102-1106 istniały na ziemiach polskich dv niezależne organizmy polityczne, prowadzące własną politykę w stosunku do sąsiadó^ co stało się zarzewiem nieporozumień i konfliktów między nimi. 126 - Piastowskie państwo prawa książęcego sojusze polityczne Bolesława III Krzywoustego u progu polityki pomorskiej Krzywoustego konflikt Zbigniewa z Bolesławem |W charakterystyce Gallowej Zbigniew przedstawia się nam jako władca pokojowy, tiący zgodnie współistnieć z sąsiadami, a zwłaszcza z sąsiadującym z jego działem norzem. Dało to asumpt do domysłu, że matkąjego mogła być Pomorzanka. Bole- ' natomiast już jako dziecko słynął z dzielności i odwagi, czemu dawał wyraz na owaniach. Jako władca dopuszczał się awanturniczych wypraw na sąsiadów, łupił |tnienie i ograbiał. Poczucie siły dawał mu zwłaszcza sojusz z Rusią. Jeszcze bowiem oku śmierci Władysława I Hermana, zaledwie w parę miesięcy po jego pogrzebie, dł Bolesław w związek małżeński ze Zbysława, córką wielkiego księcia kijow- fcgo Świętopełka. Śmiałości dodawać mu mogła sytuacja na Węgrzech. Władysław |tórego na tronie węgierskim osadził Bolesław II Szczodry, nie pozostawił potomstwa kiego. W zabiegach o tron konkurowali dwaj jego bratankowie - synowie Gejzy I |oloman i Almos. Przy pomocy Bolesława Krzywoustego tron osiągnął Koloman, /też pozostał j ego sprzymierzeńcem. Agresywne działania południowopolskiego cia kierowały się ku Czechom i Pomorzu. Według świadectwa Anonima Bolesław ukrotnie wyprawiał się z sukcesem na Morawy. Jego program walki z Pomorzem itlazł ideologiczny wyraz w pieśni, którą odnotował Gali, dając jej wierszowaną (Stać w języku łacińskim: Naszym przodkom wystarczaly ryhy słone i cuchnące, My po świeże przechodzimy w oceanie pluskające. Ojcom naszym wvstai'czalo, jeśli grodów dobywali, A nas burza nie odstrasza, ni szum groźny morskiej fali. Nasi o/ce na /clenia urządzali polowanie, A my skarby i potwory lowim skryte w oceanie. (przekład Romana Gródeckiego) 'Wyprawy Bolesława III Krzywoustego na Pomorze miały charakter wybitnie jpieżczy, zwłaszcza że jego władztwo oddzielone było od kraju Pomorzan przez ftorium państwowe Zbigniewa. Kronika Anonima zwanego Gallem główne źródło dotyczące tych zagadnień - odnotowuje zdobycie ^abienie Białogardu, Kołobrzegu i Bytowa, a także wiele potyczek f to w głębi Pomorza, czy z Pomorzanami najeżdżającymi w odwecie nie polskie. Gdzieś w toku tych wydarzeń doszło między braćmi j porozumienia: że jeden bez drugiego nie będzie z nieprzyjaciółmi fchodził w układy i zawierał z nimi pokoju. Poprzysięgli sobie ajemną pomoc. Jak wynika z opowiadania Galia, Zbigniew nie |chował bratu wierności ani w tym, ani w innych podobnych Ryć. 57. Denar Bolesława III Krzywo- ustego (awers), początek XII wieku. ypadkach. Tracił przez to zwolenników wśród swoich, a Bolesław Uzyskiwał ich tym, że "jak ryczący groźny lew" ("sicut leo rugiens Btuendus") obiegał granice Polski. Gdy coraz bardziej narastała wrogość między braćmi, Zbigniew ał sprzymierzeńców na Pomorzu i w Czechach, a Bolesław na Rusi i na Węgrzech. eszcie gdzieś na przełomie 1106 i 1107 roku ten ostatni, zawarłszy pokój czy raczej Zejm z Czechami, zaatakował brata w jego dzielnicy. Zbigniew nie stawiał oporu, ; wycofał się na Mazowsze. Załoga Kalisza opierała się Bolesławowi słabo. Inne ody prawdopodobnie poddały mu się bez walki. W Gnieźnie ustanowił Bolesław 127 Dzieje Polski piastowskiej wygnanie Zbigniewa (1107-1108) swego kasztelana. Musiał to być główny gród w państwie Zbigniewa. Na Mazows: ruszył dopiero po nadejściu posiłków ruskich i węgierskich. Zbigniew ukorzył sij przed bratem, uznał jego zwierzchność i z jego rąk przyjął Mazowsze "jak rycer; a nie jak pan" ("sicut miles, non ut dominus"), a więc wyraźnie na prawie lennyn W ten sposób przywrócona została jedność Polski. Obrona państwa przed zagrożeniem zewnętrznym Zepchnięcie przez Bolesława III Krzywoustego Zbigniewa na Mazowsze i pr; znanie mu stanowiska wasalnego w państwie nie uśmierzyło wprawdzie konfliktói| między braćmi i ich zwolennikami, ale wpłynęło doraźnie na politykę zwycięskieg księcia względem Pomorza. Rysuje się nam program trwałego związania tego krajl z Polską. Zdobywszy Białogard, Bolesław pozostawił w nim jakąś swoją załog| Podobnie w Czarnkowie, a później także w Wieleniu; od mieszkańców Kołobrzeg odebrał zapewnienia o uległości, a nawet samego księcia przymusił do deklaracji pomd cy wojskowej, zatem i do poniechania wrogości. Na Zbigniewa tymczasem padł| oskarżenie, że w tym podboju czynnie przez swoich ludzi nie uczestniczył, że i zburzył pewnego grodu, do czego zapewne się zobowiązał, słowem - że nie dotrzyn umowy. Było to wystarczającą przyczyną do pozbawienia Zbigniewa również MazowJ sza, a zatem do wygnania go z kraju. Znamienne, że Bolesław posłużył się w i posiłkami ruskimi i węgierskimi, jak gdyby sam nie miał dość siły lub nie ufał swoin ludziom. Annalistyka nasza nie odnotowała tego wydarzenia. Doszło do niego zapewn pod koniec 1107 lub na początku 1108 roku. Zbigniew udał się zapewne do Czech, przez które dotrzeć musiał do Niemiec, l z kolei trafić na dwór króla niemieckiego Henryka V. Znajdujemy w Kronice Anonij ma poszlakę, która nas na ów czeski trop naprowadza. A mianowicie - kronikarz pisz Ryć. 58. Obrona Głogowa. 128 Piastowskie państwo prawa książęcego j gdy Bolesław już po wygnaniu brata i jj wyprawie Henryka V na Polskę bawił l Głogowie w celu jego umocnienia, peerze Zbigniewa z Czechami dopuścili w Polsce grabieży. Książę czeski ominął się przy tym o restytucję władz- |a wygnanego księcia polskiego. J W obliczu grożącej interwencji króla emieckiego na rzecz Zbigniewa, Bole- aw umocnił swój sojusz z Kolomanem ągierskim, również zagrożonym ze irony Niemiec. Stało się to zapewne Ipołowie 1108 roku. Henryk V uderzył Wpierw na Węgry. Wówczas Bolesław zywousty dokonał dywersyjnego na- du na Czechy, które miały wspierać jriałania Henryka. Tego samego ocze- ł Bolesław ze strony Węgrów, na wy- ek, gdyby Polska została przez Niem- f zaatakowana. Istotnie, sojusz ten miał febawem w podobny sposób zadziałać. H Latem 1109 roku ruszyła na Polskę tinie przygotowana wyprawa Hen- Ryc 59 Ewangeliarz emmeramski, miniatura całostronnicowa, w arkadach kaV. Próbowano przeprawy przez Odrę postacie: Henryka IV, Henryka V i Konrada II, niżej opaci ratyzbońscy, ,". . .,, . i • • XI/XII wieku (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). od Bytomiem, który okazał się i warow- wyprawa Henryka V na Polskę (1109) ocalenie jedności państwa i faktycznie na jakiś czas ową jedność ona ocaliła, esłusznie też łączono z tą datą początek procesu nazywanego rozdrobnieniem dalnym. Jego mechanizm bowiem - to postępujące za rozradzaniem się dynastii bicie polityczne, gdy tymczasem właściwe dla zachod- Europy rozdrobnienie feudalne dokonywało się po- 8z dziedziczność urzędów. Takiej drogi Polska prawie l znała. j/Umierając, Bolesław III Krzywousty pozostawił pięciu 5w. Najstarszy z nich, Władysław (Władysław II naniec), przyszedł na świat w 1105 roku w małżeństwie fesława i Zbysławy. Pozostali byli synami Salomei, córki biego Bergu, którą Bolesław pojął za żonę najprawdo- iobniej na początku 1115 roku (Zbysława zmarła ewne w 1114 roku). W 1121 lub 1122 roku przyszedł na jjłat Bolesław IV Kędzierzawy, Mieszko III Stary nie niej niż w 1125 roku, Henryk sandomierski - około 1130 u, i Kazimierz II Sprawiedliwy - w 1138 roku. Domyś- ) się często, że ten ostatni był pogrobowcem (urodzonym Uśmierci ojca), co miało tłumaczyć, dlaczego Bolesław • i • , ,, • , • i • i • Ryć. 63. Grobowiec Władysława l Hermana vousty me przewidział dla mego osobnej dzielnicy. . Bo|estawa ," Krzywoustegoyw katedrze ptockiej_ eli jednak przyjmiemy, że ustawa sukcesyjna powstała xix wiek. 137 Dzieje Polski piastowskiej - zasady zachowania jedności państwa: seniorat i pryncypat na kilka lat przed śmiercią Bolesława Krzywoustego znika, potrzeba takiej wykładn Zresztą Mistrz Wincenty, który był bardzo blisko związany z Kazimierzem, nie pozosti wia wątpliwości co do tego, że w chwili śmierci ojca Kazimierz był już na świecie| Odtwarzając na podstawie rozmaitych przesłanek źródłowych treść ustaw sukcesyjnej Bolesława Krzywoustego, trzeba najpierw stwierdzić, czy wprowadź ona seniorat, czy primogeniturę. Mistrz Wincenty bowiem, świadomie lub nieświi| domie, pomieszał te dwie nie dające się pogodzić zasady. Dwukrotnie zapisa!, Ą w intencji Bolesława Krzywoustego o następstwie tronu wielkoksiążęcego (pryncy kiego) decydować miały starszeństwo wieku (seniorat) i racja pierworództwa (prim<| genitura). Rozstrzygnięcie sprawy przynosi jedyne dotyczące jej źródło urzędov a mianowicie - bulla papieża Innocentego III z 1210 roku wystawiona staraniem Hę ryka I Brodatego, która miała restytuować ustanowioną przez Bolesława Krzywouste; zasadę zarządzania państwem. Otóż zasadą tą było, że władzę zwierzchnią w państwij przejmować miał każdorazowo ten, kto byłby "w całym rodzie starszy" ("de to genere maior"). A więc był to seniorat, archaiczna zasada prawa prywatnego, odnosz się do "wielkiej rodziny" i zapewniająca prymat w tej rodzinie każdorazowemu j^j najstarszemu przedstawicielowi. Primogenitura tym różniła się od senioratu, że pr: nosiła władzę na najstarszego syna. Łączyła się więc z "małą rodziną". Jej zastosowa z góry eliminowałoby niektórych książąt spośród kandydatów do tronu pryncypackie Właśnie jej stosowanie w niektórych rodzinach panujących wywoływało ty| konfliktów i nieszczęść. Tego właśnie chciał uniknąć Bolesław Krzywousty. Poje śmierci działała w praktyce właśnie zasada senioratu. Naruszył ją dopiero Kazimie: II Sprawiedliwy, który sam nie będąc seniorem, objął władzę pryncypacką i starał sil ją przenieść na jednego ze swoich synów, gdy żyli jeszcze starsi od nich przedstawiciel dynastii. Przypuszczalnie właśnie dlatego gorący jego zwolennik, Mistrz Wincent] wprowadził w swojej kronice owo zamieszanie pojęciowe. Z kolei trzeba stwierdzić, że przy odtwarzaniu treści ustawy sukcesyjnej Bolesław Krzywoustego zdani jesteśmy głównie na źródła późniejsze, odzwierciedlające nij tylko intencje jej twórcy, ale także wytworzony z czasem stan faktyczny. Spośro źródeł współczesnych na szczególną uwagę zasługują dwa annalistyczne przeka niemieckie. Zawierają one jednak pewną sprzeczność, dlatego nie przywiązywano ( nich zwykle wagi. Są to: Rocznik magdeburski, według którego Bolesław Krzywou pozostawił pięciu synów, między których podzielił swoje dziedzictwo, oraz Roczni^ poeldajski informujący, że Bolesław podzielił to dziedzictwo między trzech synó\^ Pierwszorzędnego znaczenia nabiera w kontekście wymienionych przekazów niemie kich dokument biskupa wrocławskiego Roberta z 1139 roku, który zawartą w niij czynność prawną odnosi do czasu, kiedy zmarł książę Bolesław, a za niego panov "Władysław w Krakowie, Bolesław na Mazowszu i Mieszko w Poznaniu". Wniósł jakie dadzą się wyprowadzić z tych współczesnych przekazów, są następujące: RoczrĄ magdeburski położył akcent na liczbę pozostawionych przez Bolesława synów, a i na sposób ich zaopatrzenia. Każdy z nich zresztą miał jakoś zabezpieczony swój l Dwa pozostałe przekazy akcentowały stan rzeczywisty, jaki wytworzył się po śmie Krzywoustego, a więc faktyczne wyodrębnienie trzech dzielnic dla trzech synćnj będących w wieku sprawnym. Ani Henryk, ani Kazimierz działów nie uzyskali, l pierwszy miał wówczas nie więcej niż 8 lat, a drugi był jeszcze niemowlęciem. 138 Piastowskie państwo prawa książęcego BOLESŁAW III KRZYWOUSTYk l ks. polski l Zbysława f c. Swietopetka wlk. ks. kijowskiego i ' 0"3 BOLESŁAW IV KĘDZIERZAWY ks. mazowiecki i krakowski *1121 lub 1122 t5M173 nieznana córka l KAZIMIERZ II SPRAWIEDLIWY l l ks. sandomierski i krakowski ' i *1138 t5V1194 iDYSŁAW II WYGNANIEC | ks. śląski i krakowski *1105 t30V1159 MIESZKO III STARY ks. wielkopolski i krakowski *1122-1125 t13lub14lll 12021 139 |'64. Tablica genealogiczna Piastów. Dzy zatem istnieje sprzeczność między tymi przekazami a dobrze zorientowaną i stanie rzeczy Kroniką polską Mistrza Wincentego? Na pewno nie. Świadczy i dokument Henryka sandomierskiego z 1166 roku, mocą którego książę, uposa- ; klasztor i szpital w Zagości, wyraźnie zaznaczył, iż wydziela je z władztwa, ; z woli ojca otrzymał jako dożywocie. Biorąc pod uwagę, że Władysław II Wygna- i, Bolesław IV Kędzierzawy i Mieszko III Stary otrzymali swoje działy dziedzicznie, nożna mieć wątpliwości, że Henryk sandomierski otrzymał swoje uposażenie na ych warunkach, w drodze korektury statutu sukcesyjnego i dopiero gdy osiągnął : sprawny. Bez zaopatrzenia jednak nie pozostał. Kazimierz II Sprawiedliwy jako nowie pozostawał pod opieką matki, ta zaś otrzymała oprawę wdowią w postaci l łęczyckiej i sieradzkiej. Nią mógł więc być uposażony w przyszłości najmłodszy {Bolesława Krzywoustego, lub też mógł wejść na drogę kariery duchownej. |Wartość współczesnych źródeł niemieckich polega również na tym, że utwierdzają l one w przekonaniu o publicznym, a nie prywatno-prawnym, testamentowym cha- iterze statutu sukcesyjnego Bolesława Krzywoustego. Rocznik magdeburski viadcza, że odnośny akt Krzywoustego powstał wobec dostojników i biskupów, fctern na wiecu. Według kronikarza tych czasów, Ottona z Freising, został on nawet ez biskupów zaprzysiężony. Nie mamy bezpośredniego przekazu, że został .stawiony do zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej, ale nie jest to niemożliwe. Miałby vczas jeszcze większą moc. Dzieje Polski piastowskiej zakres wtadzy pryncepsa charakter i obszar dzielnic Inne elementy ustawy sukcesyjnej, takie jak kształt i charakter poszczególny! dzielnic oraz zakres władzy wielkiego księcia i książąt dzielnicowych, zmusz^ jesteśmy odtwarzać na podstawie źródeł późniejszych, a nawet drobnych poszli Do źródeł tych należą, obok Kroniki polskiej Mistrza Wincentego i bulli Innocd tego III z 1210 roku, w szczególności: Kronika wielkopolska - spisana u schyłku] wieku, Kronika śląsko-polska - z tegoż mniej więcej czasu, tzw. Epitafium lub skie Władysława II Wygnańca - z drugiej połowy XIII wieku i parę wzmianjj dokumentowych. Istotąustawy sukcesyjnej Bolesława III Krzywoustego było, że wprowadzała dw kategorie władzy: zwierzchnią, czyli wielkoksiążęcą lub pryncypacką, mającą str; jedności politycznej państwa i zapewniać wręcz jej trwałość, oraz hierarchicznie niżsd prowincjonalną, przysługującą na równi wszystkim członkom dynastii. Zakres koń petencji każdej z tych władz może być określony tylko na domysł. Do wielkiej księcia należeć musiała polityka zewnętrzna, a więc: prowadzenie wojny, oczywiśq z obowiązkiem udziału w niej książąt hierarchicznie niższych, reprezentacja państi zawieranie traktatów. W zakresie spraw wewnętrznych przysługiwała mu inwest; arcybiskupa, a może również biskupów, powoływanie własnego palatyna, a może tak kasztelanów głównych grodów w dzielnicach książąt prowincjonalnych. Wielki ksią był zapewne najwyższym sędzią i rozjemcą między poszczególnymi dzielnica Inne agendy, w obrębie własnych dzielnic, wykonywać mieli z pewnością poszczj gólni książęta. Podstawą władzy wielkoksiążęcej miała być część kraju, która nie podlegała dzi| dziczeniu, ale przechodzić powinna na każdorazowego seniora dynastii. Pozosfc część dzieliła się na dzielnice dziedziczne. Taką powinien był posiadać każdy ksią z seniorem włącznie; nie tracił jej, gdy z racji starszeństwa przypadłby mu tron wielfc książęcy. W tym zakresie powstały komplikacje już na samym początku działa ustawy sukcesyjnej, skoro Henryk sandomierski miał w formie jej korektury "z wdj i łaski ojca" ("a patris voluntate et gratia") dożywocie w ziemi sandomierskiej, mierz jako niemowlę pozostawał pod opieką matki w jej oprawie wdowiej, nie ] legającej również dziedziczeniu. Po śmierci wdowy winna była na pewno wrócj do dzielnicy pryncypackiej, tak jak ziemia sandomierska w przypadku wygaśnie dożywocia. W przyszłości obie ziemie miały być może służyć jako rodzaj rezer uposażeniowej. Ogromną trudność przedstawia odtworzenie kształtu dzielnicy wielkoksiążęcej Ze wspomnianej już bulli papieża Innocentego III z 1210 roku wiadomo, że stanów ją Kraków, który trzeba rozumieć jako prowincję krakowską. Taka musiała być tradycj na początku XIII wieku. Nie ma powodu sądzić, jakoby Henryk I Brodaty, który wyje nał w Rzymie wspomnianą bullę restytuującą seniorat i który dostarczył informad na temat przedmiotu sprawy, zredukował rozmiary dzielnicy, skoro mógł liczyć naji posiadanie w niedalekiej przyszłości. Według tradycji śląskiej, zapisanej we wspomni| nym Epitafium lubiąskim, wielki książę (Władysław II Wygnaniec), do którego Ślą należał jako dzielnica dziedziczna, miał posiadać Kraków, Gniezno, Sieradz i Kalis: Na tej przesłance zbudowano hipotezę, że dzielnica wielkoksiążęca rozciągała : szerokim pasem od Krakowa po Pomorze Gdańskie. Można jednak zastosować 1 inną interpretację, nie kłócącą się z bullą Innocentego III, mianowicie Krakó| 140 Piastowskie państwo prawa książęcego JAĆWiNGOWIE KSIĘSTWO WŁODZIMIERSKIE KRÓLESTWO WĘGIERSKIE domniemany obszar dzielnicy seniorainej obszary pozostające lennem seniora granica państwa Bolesława iV Kędzierzawego w 1173 domniemany zasięg dzielnicy wydzielonej Henrykowi sandomierskiemu po 1146 domniemany zasięg dzielnicy wydzielonej Kazimierzowi H Sprawiedliwemu po 1163 , domniemany zasięg oprawy wdowiej Salomei wyprawa Fryderyka l Barbarossy w 1157 141 ;. 65. Mapa podziału dzielnicowego w 1138 roku. niany jako prowincja) jest tu niewątpliwy, Sieradz też - jako oprawa wdowia lomei mająca powrócić do dzielnicy wielkoksiążęcej. Gniezno -jako gród, w którym iąjdowała się siedziba arcybiskupia, w sytuacji, gdy senior miał prawo inwestytury ybiskupa, jest tu bardzo prawdopodobny. Kalisz natomiast mógłby stanowić |rłączony gród wielkoksiążęcy na drodze do Gniezna i na Pomorze Gdańskie, które z późniejszych źródeł jasno wynika - podlegało wielkiemu księciu, zarazem rierzchnikowi lennemu Pomorza Zachodniego. Trzy dzielnice dziedziczne, powstałe z mocy ustawy sukcesyjnej Bolesława III voustego, to: Śląsk, który przypadł najstarszemu jego synowi Władysławowi II ygnańcowi, Mazowsze, przekazane Bolesławowi IV Kędzierzawemu, oraz Wielko- flska, którą otrzymał Mieszko III Stary. Przy tak zarysowanym, całkowicie ewident- n, podziale przedmiotem dyskusji może być przynależność ziemi lubuskiej, a także ijaw. Sąposzlaki, które wskazują, że Kujawy mogły być podzielone między dzielnice pelkopolską i mazowiecką. Dyskutowano też kiedyś sprawę przynależności elanii wiślickiej. Chodziło o to, czy stanowiła ona część dzielnicy wielkoksiążęcej, j też sandomierskiej. Staje się to jednak bezprzedmiotowe, jeżeli wziąć pod uwagę votni charakter dzielnicy sandomierskiej Henryka. Dzieje Polski piastowskiej rządy wielkoksiążęce Władysława ! Wygnańca Zagrożony seniorat. Wygnanie Władysława Ryć. 66. Denar Władysława II Wygnańca (awers), lata 1138- -1140. Zgodnie z ustanowionym porządkiem sukcesyjnym, władzę wielkoksiążęcą] Polsce objął po Bolesławie III Krzywoustym jego najstarszy syn Władysław II. l juniorzy - Bolesław IV Kędzierzawy i Mieszko III Stary - objęli swoje dzielnid Trochę później, po dojściu do lat sprawnych, otrzymał Henryk sandomierski swoi dożywocie. Porządek ten został bardzo szybko zachwiany ze względów czyś) rodzinnych. Matką Władysława była bowiem pierwsza żona Bolesława Krzywousts - Rusinka Zbysława, matką zaś juniorów - Niemka Salomea. Już zimą 1141 roku 1| późną jesienią roku poprzedniego juniorzy z Salomea naruszyli praw wielkoksiążęce Władysława, zwołując do Łęczycy bez jego udziału wid który miał podjąć decyzję w sprawie wydania za mąż trzyletniej cóij Krzywoustego i Salomei, Agnieszki. Sprawa, z pozoru prywatna, posia ła jednak swój ogólnopaństwowy wymiar, jak zwykle wówczas i stwa w rodzinach panujących. Świadkowie tego wydarzenia, wysłanni| klasztoru benedyktyńskiego w Zwiefalten (Wirtembergia), Otto ze Stuz lingen i dwaj jego towarzysze, spostrzegli, a odnotowała to kronika kła torna Ortlieba z Zwiefalten, że ów wiec był wręcz przeciwko Władys- wowi skierowany, bowiem na małżonka dla Agnieszki przewidzia: księcia ruskiego Mścisława II Chrobrego włodzimiersko-wołyńskiegj a chodziło o to, aby Władysław nie ubiegł ich w pozyskaniu przyjaźnij Rusi. Sugeruje to, iż zmierzano do zneutralizowania lub zrównoważenia jego powią ruskich. Miał wszak matkę Rusinkę. Wiec łęczycki nie zapoczątkował prawdopodobnie konfliktu rodzinnego, ale l już jakimś jego etapem. Musiał być poprzedzony innymi przejawami nielojalnośi wrogości lub niesubordynacji, na które Władysław zareagował gwałtownie. Zap niwszy sobie pomoc ruską, zajął w 1142 roku niektóre grody swoich braci, jeszcze przed tą wyprawą, a może już po niej umocnił swoje związki z Rusią pr; małżeństwo swojego syna, Bolesława I Wysokiego, z księżniczką ruską Zwinisław Rodzinne powiązania z Rusią miał również Bolesław IV Kędzierzawy, ożeniony jeszc: za życia ojca z córką Wsiewołoda księcia Wielkiego Nowgorodu - Wierzchosław Godne uwagi są zabiegi obu stron o sojusze z książętami ruskimi, trzeba j ednakpami| tac, że Ruś ówczesna doszła do takiego stopnia rozbicia wewnętrznego i takiej rozbie ności interesów poszczególnych książąt, że koneksje ruskie obu zwalczających i w Polsce stron niewiele w gruncie rzeczy znaczyły. Być może trudno było jed Władysławowi skierować pomoc ruską przeciw Bolesławowi Kędzierzawemu skolj gaconemu z Rusinami. W nową fazę wszedł konflikt między braćmi w 1144 roku w związku ze śmien Salomei. Przedmiotem sporu stała się teraz dzielnica wdowia. Sięgnęli po niąjunior; gdy tymczasem prawo do niej musiało przysługiwać Władysławowi jako wielkien księciu. Rok następny przyniósł uderzenie Władysława na juniorów przy porno Rusinów. Za pomoc tę zapłacił wielki książę położoną na północno-wschodnim krańd Mazowsza ziemią wizneńską, należącą do Bolesława Kędzierzawego. Mistrz Wincent] a za nim Kronika wielkopolska przypisują te akty wrogości Władysława wobec junioj rów inspiracji jego żony Agnieszki, córki margrabiego austriackiego Leopolda Iii Jakkolwiek było, obróciły się one w gruncie rzeczy przeciwko Władysławowi 142 Piastowskie państwo prawa książęcego Piotr Włostowic Piotr Włostowic, syn możnowładcy śląskiego Wtosta, był ożeniony z księżniczką ruską Marią, krewniaczką żony Bolesława III Krzywoustego, przez którą łączyło go powinowactwo z Krzywoustym. Gdy książę ten w 1117 roku pozbawił godności i oślepił palatyna Skarbimira, Piotr przejął po nim tę godność. Utracił ją, mimo zasług w walkach o Pomorze, około 1126 roku. Po śmierci Krzywoustego został palatynem seniora dynastii, Władysława II Wygnańca. Gdy mu się naraził w czasie wojny z juniorami, został przez jego ludzi porwany; oślepiono go i podcięto język. Według tradycji utrwalonej w poświęconym palaty- nowi Carmen Mauri, przejętej następnie przez inne źródła, do jego okaleczenia miała się przyczynić żona Władysława, Agnieszka, gdy rzucił na nią podejrzenie o jakiś intymny związek z rycerzem niemieckim. Legenda przypisała Piotrowi fundację 77 kościołów. Ufundował ich na pewno kilka. Zmarł w 1153 roku. iNagrobek Piotra Włostowica i jego żony jjMarii, 4. ćwierć XIII wieku, wg rysunku Iz XVIII wieku Fragment Carmen Mauri: Zatem Agnieszka nienawiścią pałała do Piotra, myślała dniem i nocą jakby to mogła małżonka skłonić do tego, by Piotra życia pozbawił [...] komes Piotr, któremu niegdyś przez Bolesława opieka nad całym królestwem została powierzona westchnął w sercu i rozdarty w duchu przeczuwał ogromne nieszczęście [...] gdy usłyszał wołanie i dobijanie się Dobka, który o takiej wątpliwej porze do niego przychodził, chwilkę w łóżku posiedziawszy zaczął rozważać czy wyjść na zewnątrz, czy wewnątrz pozostać [...] (przekład Pawła Strusia) Imiarę bowiem, jak rozwijały się. działania zbrojne przeciw juniorom i potęgowało |okrucieństwo wojny, nastroje dostojników i rycerstwa zwracały się przeciw Włady- |wowi. W obronie juniorów wystąpił palatyn Władysława - Piotr Włostowic, postać vszech miar godna uwagi; za to zapewne został surowo ukarany. [Piotr Włostowic] fNiezwykle okrutny sposób potraktowania przez Władysława swojego palatyna nież nie pozostał bez wpływu na nastroje społeczne. Gdy juniorzy zostali zepchnięci Ł Poznania i tam podjąć musieli przy pomocy garstki rycerstwa obronę, ujął się |olei za nimi arcybiskup Jakub ze Żnina. Jego poparcie i klątwa rzucona na Włady- va ujęły księciu zwolenników, a przyczyniły ich juniorom. Epizod ów tak przedsta- l na podstawie lokalnej zapewne tradycji Kronika wielkopolska: Wladyslaw przeto, nie poruszony Izami braci ani usilnymi prośbami dostojników, gromadzi wojsko tak z Rusi, jak też z innych sąsiednich stron i najpierw zmusza do ucieczki z ziemi sandomierskiej Henryka, a następnie Bolesława z Mazowsza i innych ziem i niegodziwie zająwszy prawie wszystkie ich posiadłości zamierza ich na wszelki sposób wydziedziczyć. Ściera! się z nim nieraz bardzo szczęśliwie z ramienia juniorów dowodzący 143 Dzieje Polski piastowskiej - ich wojskiem Wszebor. U/ni w jego śmiałość mlodociani książęta porzucają Izy i odważniej sięgają po broń. A zatem Wladyslaw, nie ufając bynajmniej swoim, ściąga tłumy obcych nacji, klórvm każe naslawać na zgubę braci. Ci jednak, nie licząc więcej na silę męstwa, udali się do miasta Poznania, które jako jedyne pozostalo z brałem Mieszkiem ku obronie. Wokół niego Władysław rozwinął cala silę swego wojska i tym odważniej podjąl dzialania oblężnicze, im liczniejsze miał wojsko. l gdy przez jakiś czas Władysław trwał przy oblężeniu grodu poznańskiego, niosąc śmierć ziemiom polskim przez swoje barbarzyńskie wojsko, Jakub I, arcybiskup gnieźnieński, przybywając do miejsca postoju wojska, wjechał posadzony na swoim małym wózku pod zadaszenie, czyli namiot Wladyslawa i upomniał tegoż, karcąc go pod groźbą kary bożej, aby odstąpil od gnębienia swoich braci i okazując łaskawie miłosierdzie dla przelewanej krwi chrześcijańskiej, bezczeszczenia dziewic i gwałcenia kobiet, czego dopuszczają się nieustannie w sposób niegodziwy barbarzyńscy ludzie z jego wojska w narodzie, z którego on sam się wywodzi, aby staral się, ułagodziwszy braci, udać się do siebie. Gdy ten obyczajem faraona z zatwardziałym sercem wzgardził posłuszeństwem dla napomnień świątobliwego dostojnika kościelnego, arcybiskup poddał go niebawem tamże, jako pełnego pychy i wroga wiary chrześcijańskiej, więzom klątwy. To uczyniwszy, kazał wyprowadzić wózek z namiotu; prowadzący wózek przypadkiem zlamal tym wózkiem podporę zadaszenia, czyli namiotu. Ta upadając z częścią namiotu, prawie przygniotła Wladyslawa, przepowiadając Wladysławowi przyszłe nieszczęście. Arcybiskup nie był tym zagniewany, lecz cierpliwie zniósl ten wypadek. Nie ulega wątpliwości, że dlatego jego [Władysława] potomstwo po jego zejściu posiadło część Królestwa Polskiego, którą -jak się sądzi - aż do obecnego czasu dzierży. objęcie władzy wielkoksiążęcej przez Bolesława IV Po tym wydarzeniu skonsolidowani wokół sprawy juniorów rycerze odpaij Władysława spod Poznania i nad Pilicą zadali mu dotkliwą klęskę. Aby zyskać pom<| za granicą, Władysław rychło opuścił Polskę i udał się na dwór cesarski. Odwetów pościg za nim musiał sięgnąć Krakowa, bo Rocznik kapituły krakowskiej odnotow Kędzierzawego pQ(j roi,jem 1145. ^władysław uciekł, a Kraków zostaje zniszczony". Mistrz Wincen| pisze, że dwaj juniorzy, Bolesław i Mieszko, obiegli Kraków, gdzie przebywać mia tylko żona Władysława, Agnieszka. Zmuszono ją do pozostawienia wszystkiego, < posiadała i do opuszczenia miasta. Udać się miała w ślad za mężem, co oznacza, i ten do swojej stołecznej siedziby w ogóle nie dotarł. Musiał zatem podążyć do Niemi^ przez swój dziedziczny Śląsk. Juniorzy pod naciskiem papiestwa i cesarstwa wyprawa Konrada III przeciw Polsce Jeszcze w 1146 roku papież Eugeniusz III polecił biskupowi morawskiemu /dj z Władysława II klątwę, którą go obłożył arcybiskup gnieźnieński, a Konrad zamanifestował swoje poparcie, podejmując przeciwko juniorom zbrojną wyprawi Źródła polskie ledwie ją odnotowały. W Roczniku kapituły krakowskiej, a za ni| w paru innych rocznikach zapisano pod rokiem 1146 lub 1147: "Cesarz Konrą wkroczył do Polski i z królami oraz książętami udał się do Jerozolimy". W rzecz wistości wyprawa była źle przygotowana i poprowadzona bez większego przekonani! Nie znalazła wystarczającego poparcia ze strony terytorialnych władców Niemie toteż zawróciła, nie dotarłszy do Polski. Okoliczności nie sprzyjały wypędzonemu seniorowi rodziny piastowskiej. W czas| bowiem, gdy zabiegał o interwencję i pomoc, na zachodzie Europy przygotowywa 144 Piastowskie państwo prawa książęcego l do II krucjaty. Obok wyprawy )Ziemi Świętej, brano pod uwa- j również inne - przeciwko Sło- lianom nadłabskim i Prusom. prawa Władysława potrzebu- cego pomocy schodziła na drugi lian. Liczyli się raczej juniorzy ko potencjalni uczestnicy kruc- ft. Zawarte 6 stycznia 1148 roku hiędzy juniorami polskimi a pa- ni saskimi przymierze, umoc- iione małżeństwem rodzonej postry juniorów, Judyty, z Otto- |em, synem margrabiego bran- enburskiego Albrechta Niedź- Medzia, a poświadczone precy- 1 przez Rocznik mag_de- Rya 67- lnicJał z Prorokiem Jeremiaszem opłakującym Jerozolimę, Homiliae et ,. " lectiones, XI/XM wieku (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). jmrski, było wyrazem umacniania |iq pozycji rzeczywistych władców Polski w Niemczech. Stanowiło zresztą efekt wcześniejszego włączenia ich do programu krucjatowego, bowiem w 1147 roku tfieszko III Stary wziął udział w wyprawie krucjatowej na teren Słowiańszczyzny dłabskiej, a Bolesław IV Kędzierzawy - do Prus. interwencja papieża Eugeniusza III W ciągu roku 1148 wzmogło się na dworze cesarskim zainteresowanie sprawą polskiego wygnańca. Jego żona Agnieszka była bowiem spokrewniona z domem Btaufów, do którego należał ówczesny król niemiecki Konrad III, jako przyrodnia (siostra Konrada. Rzecznikiem interesów jej i Władysława stał się koronowany za ycia króla (vivente rege) syn Konrada, Henryk. Dzięki jego osobistej interwencji Stolicy Apostolskiej, papież Eugeniusz III przyrzekł zająć się sprawą, po czym ysłał do Polski, jako swego legata, kardynała Gwidona. Ten rzucił klątwę najuniorów, l kraj obłożył interdyktem. Obie te cenzury kościelne zostały przez papieża zatwier- one. Pokazało się wszakże, że nie były przestrzegane, w czym musiał mieć swój Udział także Kościół polski. Interwencja zbrojna wydawała się konieczna. Przyrzekał |ąpodjąć w roku 1150 Konrad III, ale na razie wyprawił się do Włoch. Na początku 1:1152 roku już nie żył. Jego syn, Henryk, gorący rzecznik pomocy Władysła- Iwowi, zmarł przed ojcem (1150). Zobowiązanie w sprawie restytucji Władysława •przeszło na kolejnego króla niemieckiego i cesarza z domu Staufów, Fryderyka I pBarbarossę. pierwsza Fryderyka l Barbarossy Długo zapowiadana wyprawa doszła do skutku w 1157 roku. W najważniejszym jtnaszym źródle annalistycznym dla tej epoki, Roczniku kapituły krakowskiej, odnoto- Iwano jązwięźle: "Cesarz wkroczył do Polski". Natomiast kronikarz najbliższy wyda- Jrzeniu, Mistrz Wincenty, częściowo przemilczał jej przebieg, a częściowo przeinaczył. INapisał mianowicie, że cesarz, którego nazwał "Rudym smokiem" ("Ruffus draco"), tnagabywany przez Władysława i nie tyle przekonany, co znękany prośbami, słał posel- Istwa do Bolesława Kędzierzawego i domagał się niekoniecznie przywrócenia Wła- Idysława do pryncypatu, ale do udziału w ojcowiźnie. Gdy to nie odniosło skutku, 145 Dzieje Polski piastowskiej układ w Krzyszkowie (1157) utrzymanie zasad ustawy sukcesyjnej Bolesława Krzywoustego ruszył z całą potęgą na Bolesława. Ten nie odpowiedział na ultymatywne żądani! albo restytucji brata, albo przyjęcia bitwy, ale znękał cesarza odcinaniem zaopatrzeni^ w żywność i doprowadził do wyczerpania jego oddziałów głodem i chorobami. Zupełnie inaczej przedstawia się sprawa w świetle źródeł niemieckich. JednJ z najważniejszych, kronika Rahewina, kontynuatora Ottona z Freising, wyolbrzymi| najpierw trudności, jakie nastręczało przejście Odry i pokonanie naturalnych on sztucznych zapór, następnie wspomina o zdobyciu Bytomia nadodrzańskiego i Gło gowa, które jakoby nigdy przez nieprzyjaciół nie zostały wzięte, wreszcie informuj! o przejściu przez terytorium biskupstwa wrocławskiego i dotarciu na obszar diecez poznańskiej. Potem miały nastąpić prośby i błagania Bolesława Kędzierzawego, abjj cesarz przyjął go "pod jarzmo rzymskiego władztwa" ("sub iugum Romanae ditionis") Wreszcie autor opisał akt hołdu złożonego cesarzowi przez polskiego księcia w Kr/ys: kowie i przyjęte zobowiązania, co w jego ujęciu przedstawia się następująco: Przeto na wspomnianym terytorium biskupstwa poznańskiego, w okolicy Crisgowe, wspomniany książę, padłszy do stóp cesarza, za interwencją panów został przyjęty do laski aktem takiej treści: Po pierwsze, przysiągł za siebie i za wszystkich Polaków, że jego brat wygnaniec nie został wypędzony ku zniewadze cesarza rzymskiego. Następnie, przyrzekł dać cesarzowi 2000 grzywien i panom 1000, cesarzowej 20 grzywien złota, dworowi 200 grzywien srebra za to zaniedbanie, że nie przybyl na dwór i nie oświadczył należnej wierności z ziemi. Przysiągł także wyprawą do Italii. Wreszcie złożył przysięgę, że na najbliższe Boże Narodzenie powinien przybyć na mającą się odbyć sesję dworu w Magdeburgu, aby w pelni odpowiedzieć w sprawie skargi jego wygnanego brata, stosownie do sądu i wyroku Polaków i Czechów. W ten sposób, złożywszy cesarzowi -jak to jest w zwyczaju - przysięgę wierności i po pobraniu zakładników co do wiernego wypełnienia tego wszystkiego, a mianowicie - jego brata Kazimierza i innych szlachetnie urodzonych, cesarz, osiągnąwszy chwalebne zwycięstwo, z Bogiem szczęśliwie powraca. Ten jednak książę, pełen obłudy, noszący w duszy szpetną żądzę władzy, natychmiast -jak się później okazało - zgotował podstęp co do swoich przyrzeczeń. Bowiem ani na dwór nie przybył, ani nie przysłał za siebie wystarczających pełnomocników. Również pogwałciwszy świętą przysięgę, skłamał co do wyprawy włoskiej. Szczegółowe przedstawienie zobowiązań Bolesława trzeba przyjąć za wiarygc Kronikarz panowania Fryderyka I Barbarossy miał najwidoczniej dostęp do odp wiednich materiałów. Jego ocena całego epizodu jest surowa i nie wnika w racje stro| drugiej, ale w warstwie faktograficznej niczego nie da się zakwestionować. Fakte więc jest, że Bolesław Kędzierzawy nie przywrócił Władysława do władJ pryncypackiej ani do jego dziedzicznej dzielnicy, co musiało być wymogiem minima nym, dla którego Fryderyk Barbarossa podjął wyprawę. Nie ulega też wątpliwości, j działający w roli pryncepsa książę nie wsparł wyprawy włoskiej cesarza. W dwa l po tej wyprawie Władysław zmarł na wygnaniu. Dopiero jego synowie mogli powr do kraju. Jak wynika z relacji Mistrza Wincentego, nie skorzystali oni jednak : dziedziczenia śląskiej dzielnicy ojca, ale z łaskawości stryja i z jego nadania. Wyłąc| on przy tym z ich władztwa pewne grody, aby mieć nad nimi kontrolę. Wygnanie seniora dynastii i pozbawienie go władzy nie oznaczało, jakoby junio obalili seniorat. Ewidentnie bowiem władzę wielkoksiążęcą objął kolejny wedl starszeństwa syn Bolesława III Krzywoustego, Bolesław IV Kędzierzawy. Wo| Fryderyka Barbarossy składał odpowiednie oświadczenia i zaprzysięgał je tylko 146 Piastowskie państwo prawa książęcego Ryć. 68. Denar (rewers), po roku 1166. Na monecie wyobra- żeni zostali Mieszko III Stary i Kazimierz II Sprawiedliwy. limieniu swoim i braci; nie wymagano wcale, aby pozostali trzej, wszyscy jż sprawni pod względem wieku, także cokolwiek oświadczali. Mistrz Rncenty, który znał dobrze ówczesny stan prawny państwa i jego orga- &w, tylko z Bolesławem łączy zgodę na powrót synów Władysława II Wygnańca. Źródło śląskie z drugiej połowy XIII wieku, tzw. Kronika isko-polska, tylko Bolesława Kędzierzawego nazywa monarchą (monar- hus). Dopiero po śmierci Bolesława IV Kędzierzawego (l 173) podjęto óbę wprowadzenia na wielkoksiążęcy tron krakowski Kazimierza II |prawiedliwego, z ominięciem ówczesnego seniora, Mieszka III Starego, i miałoby oznaczać załamanie się senioratu. Ostatecznie do tego nie •szło i wielkim księciem został Mieszko III Stary. Należy tu postawić pytanie o los najmłodszego syna Bolesława III Krzywoustego ({Kazimierza II Sprawiedliwego - od czasu, gdy osiągnął lata sprawne. Powiedziano iż, że nie musiał on być dzieckiem pogrobowym. Na pewno jednak był niemowlęciem, |dy ustawa sukcesyjna Bolesława Krzywoustego przechodziła pierwszą próbę życia. : długo żyła Salomea, musiał pozostawać pod jej matczyną opieką. Żadne źródło Łie poświadcza nam, co działo się z nim po jej śmierci. Według ówczesnego prawa jibowiązek opieki nad nieletnim spoczywał na najstarszym przedstawicielu rodziny, ł więc na stryju lub bracie. W konkretnym przypadku Kazimierza władza opiekuńcza ad nim przysługiwała w pierwszej kolejności Władysławowi, a w drugiej - Bolesła- wowi Kędzierzawemu. Nie miała większego znaczenia okoliczność, że Władysław ftyljego przyrodnim bratem. Możnajednak mieć wątpliwości, czy Kazimierz w ogóle Hostal się pod opiekę Władysława, bo lata dzielące śmierć Salomei (1144) i wygnanie lej pasierba (l 146) były okresem wojny i niepokojów. Mógł więc od początku pozosta- pvać pod opieką Bolesława Kędzierzawego. W 1157 roku, w wyniku układów krzyszkowskich, Kazimierz II Sprawiedliwy Iwraz z innymi przedstawicielami ówczesnej elity społecznej został wzięty przez iFryderyka I Barbarossę jako zakładnik. Nie wiadomo, kiedy powrócił. Zapewne nie- Jrychło wobec niedotrzymania warunków umowy przez Bolesława IV Kędzierzawego. JJStało się to najprawdopodobniej w 1163 roku, wraz z restytucją na Śląsku synów [Władysława II Wygnańca. Postępujące rozbicie polityczne Polski Nie wiemy, z jakiego uposażenia korzystał Kazimierz II Sprawiedliwy po dojściu fdo sprawności wieku, tj. po osiągnięciu przynajmniej 12 lub być może dopiero |14 roku życia, a więc od 1150 lub 1152 roku, mamy również trudności z odpowiedzią Ina pytanie, jakie znalazł oparcie materialne po powrocie z Niemiec, a więc zapewne |w 1163 roku. Dokument kapituły katedralnej krakowskiej z 1166 roku stwierdzający, j:że czynność prawna, której dotyczy, została dokonana pod panowaniem trzech książąt: JjBolesława IV Kędzierzawego, Mieszka III Starego i Kazimierza II Sprawiedliwego, |apo śmierci czwartego, tj. Henryka sandomierskiego, informuje, że dzielnica (sando- tmierska) zmarłego księcia została podzielona na trzy części, a część główna i najważ- Iniejsza z Sandomierzem (elegantior pars) przypadła Bolesławowi IV Kędzierzawemu. l Nie wiemy, jaką część tej dzielnicy otrzymał Mieszko III Stary i nie możemy być do 147 Dzieje Polski piastowskiej pierwszy wytom w statucie sukcesyjnym: podział ziemi sandomierskiej końca pewni, co dostał Kazimierz II Sprawiedliwy.; późniejsze związki z Wiślicą kazałyby przyjąć, że i jego działem była kasztelania wiślicka. Ale nie moż też wyłączyć przypuszczenia, że kasztelania ta stanowił jego uposażenie pierwotne, do którego dołączono w \\d roku jakiś inny dział. Tak czy owak, poza sferę domysłó^ wyjść tu nie możemy. Ryć. 69. Kolegiata św. Marcina w Opatowie, apsyda przy transepcie, około pot. XII wieku. Utrzymywano dawniej w naszej historiografii, pierwszy podział dzielnicowy po tym, który zosti przeprowadzony po śmierci Bolesława III Krzywousteg (1138), dokonał się na Śląsku po powrocie synów Włi dysława II Wygnańca. Domniemywano mianowicie,; spuścizna Władysława uległa podziałowi na mniejs^ księstwa już w roku 1163. Dziś wiadomo, że stało siei później, a zatem wyłomu w porządku sukcesyjnym ust; nowionym przez Bolesława Krzywoustego dokona najpierw w dzielnicy sandomierskiej. Można by różt ten wyłom interpretować. Skoro dzielnica ta stanowi| tylko dożywocie Henryka sandomierskiego, powinn była w całości przejść na wielkiego księcia i połącz się z dzielnicą pryncypacką. Z kolei wydzielenie Kazimierza II Sprawiedliwego odpowiedniego apanażu było obowiązkiem seniori nic dziwnego też, że obciążyło dzielnicę pryncypacką, a nie dziedziczną prynceps Ziemia sandomierska stanowiła rodzaj rezerwy uposażeniowej w rękach wład wielkoksiążęcej. Najwięcej wątpliwości budzi tu jakiś nie znany nam dział, uzyskał Mieszko III Stary, bo on - jak się wydaje - najbardziej naruszał porząde sukcesyjny. Stanowił element rozbioru terytorium wielkoksiążęcej, niedziedzicznj dzielnicy. Inna byłaby interpretacja podziałów dzielnicy śląskiej, bo miała ona charakta dziedziczny w linii Władysława II Wygnańca i w sposób niejako naturalny przechodzi| na jego synów i między nich mogła być dzielona. O wiele silniej działało tu prav prywatne, a w każdym razie ustawa sukcesyjna Bolesława Krzywoustego nie zakłada - o ile dostatecznie znamy jej treść i intencje - niepodzielności dziedzicznych działóv Gdyby to czyniła, prowadziłaby państwo i dynastię ku jeszcze trudniejszym bezdrożem niż to faktycznie się stało. W świetle nowszych badań nad sytuacją Śląska po roku 1163 trzeba przyjąć,: pod wspomnianą datą powrócili do ojcowizny nie wszyscy trzej synowie Władysłav II Wygnańca, ale dwaj, tj. Bolesław I Wysoki i kolejny pod względem wieku - Mieszk| I Plątonogi. Najmłodszy, Konrad, urodzony z pewnościąjuż po wygnaniu Władysła mógł nawet jeszcze nie osiągnąć w 1163 roku wieku sprawnego. Według Mistr; Wincentego Konrad z własnego powołania lub z woli ojca przebywał wtedy w klas2J torze. Trzeba przyjąć, że bezpośrednio po powrocie dwaj wspomniani Władysławowie nie dokonali podziału swojej dzielnicy, co musi oznaczać, że faktyczne rządy sprawov Bolesław I Wysoki. Były one zresztą po ważnie ograniczone, skoro Bolesław IV Kędzie rzawy wyłączył z nich na swoją rzecz "pewne grody" ("ąuasdam urbes"). Musiały t być grody główne, a nie drugorzędne. Przyjmowano dawniej, że Władysławice zajęl 148 Piastowskie państwo prawa książęcego WŁADYSŁAW II WYGNANIEC ks. śląski i krakowski *1105 t30V1159 BOLESŁAW l WYSOKI ks. śląski m ks. opolski *1127 t8 XII 1201 l j * przećI11146 JAROSŁAW ks. opolski, bp wrocławski *1143-1160 t22 II11201 OLGA *1155-1160 vt27 VI 1175-118 Ryć. 70. Tablica genealogiczna Piastów śląskich. |epod koniec lat 60. XII wieku, co stało się przyczyną ich wygnania. Ten niezwykle piejasno przedstawiony przez Mistrza Wincentego - a za nim przez Jana Długosza - pizod w gruncie rzeczy wyglądał inaczej. Idąc za Kroniką śląsko-polską, trzeba przyjąć, że w sytuacji, kiedy Śląsk znajdował się pod władzą Bolesława Wysokiego, . Mieszko Plątonogi był albo z niej wyłączony, albo tylko formalnie z bratem vspółrządził, stać się musiał malkontentem politycznym. Dołączył do niego syn Bolesława, Jarosław, zapewne sprawny już pod względem wieku i aspirujący do lamodzielnej roli politycznej. Był on również malkontentem prawdopodobnie z tego powodu, że ojciec jego miał już drugą żonę, a z nią dwóch synów, [tórzy zagrażali Jarosławowi w sukcesji. Sprzymierzony z nim lieszko Plątonogi wszedł w układ przeciw bratu z seniorem Jlynastii - Bolesławem IV Kędzierzawym. Bolesław Wysoki został |ch wspólnym wysiłkiem wygnany. Nic dziwnego, że gniew pryncepsa obrócił się głównie przeciw Bolesławowi Wysokiemu, |koro to on, jako faktycznie rządzący Śląskiem, musiał zająć swe główne grody, a -jak poświadcza Kronika śląsko-polską - podnosił awet roszczenia do tronu wielkoksiążęcego po ojcu. Z odtworzonego w ten sposób przebiegu wydarzeń na Śląsku yłaniają się pytania: jak była zarządzana ta dzielnica po wygnaniu Bolesława I Wysokiego? Czy Mieszko I Plątonogi i Jarosław Ryc. 7L pieczęć Bolesława l Wysokiego od/ielili ją między siebie, czy też władali nią wspólnie? Są to (odlew metalowy), rok 1175. 149 Dzieje Polski piastowskiej druga wyprawa Fryderyka l Barbarossy przeciw Polsce pytania bez odpowiedzi. Na pewno wszakż trzeba przyjąć, że władza ich była ograniczeń; przez seniora dynastii. Nie wiemy wreszcii nic o Konradzie. Być może przybył do kraji dopiero w parę lat po śmierci Bolesława Kędzierzawego. Ryć. 72. Kościół św. Gotarda w Strzelinie, XIII wiek. W 1173 roku Polska stanęła znowu w obliczi wyprawy cesarskiej Fryderyka I Barbarossy, l interweniował teraz na rzecz Bolesława I Wysi kiego. Wyprawa nie przekroczyła granic Polsk bowiem Bolesław IV Kędzierzawy ugiął się po groźbą i pozwolił Bolesławowi Wysokiemu i powrót. Znów wiadomości nasze dotyczące i sprawy są bardzo skąpe. Z Kroniki śląsko-polskią wynika, że zaraz po powrocie Bolesława doszła do podziału Śląska na dzielnice. Główną jeg| część miałby senior zatrzymać dla siebie, Mieś; kowi I Plątonogiemu przeznaczyć "terytorium^ raciborskie, a Jarosławowi, jako dożywocie "księstwo" opolskie. Co prawda nie znany z imię nią autor tej kroniki już przed wygnaniem Bolesława Wysokiego nazywał Miesz Plątonogiego "raciborskim". Gdyby jednak przyjąć, że podziału Śląska dokonani istotnie w 1173 roku, trudny byłby do zrozumienia dalszy tok wydarzeń, a mianowicią - tzw. bunt juniorów, w którym Mieszko Plątonogi czynnie uczestniczył. Losy Pomorza Zachodniego Pomorze Zachodnie było krajem najsłabiej zintegrowanym z resztą ziem polskich Pierwotnie działał silnie na rzecz jego odrębności czynnik geograficzny. Kraj by| zwrócony ku morzu, a od sąsiadujących ziem polskich oddzielał go rozległy pas pusz i mokradeł. Krótkotrwałe było więc władanie na Pomorzu pierwszych Piastów. Tj samo wypadałoby powiedzieć o Pomorzu Gdańskim, choć tu w sposób naturalny jakcj łącznik z sąsiednimi ziemiami państwa Piastów działała Wisła. Podbój Pomorza pr: Bolesława III Krzywoustego nie wytworzył silnych więzi politycznych kraju podbitegoj z rdzennym terytorium państwa polskiego. Tylko Pomorze Gdańskie miało ustanowień przez polskiego księcia władzę namiestniczą. Pomorze Zachodnie zachowało rodzimą] dynastię. Czynnikiem integrującym państwa środkowej Europy był Kościół, jego org nizacja bowiem nakładała się tu z reguły na struktury państwowe. Pomorze Gdański?) zaś, które nie uzyskało odrębnej organizacji diecezjalnej, ale związane było z diecezją kujawską i częściowo bezpośrednio z gnieźnieńską, miało o wiele silniejszą wie kościelną z państwem piastowskim, niż Pomorze Zachodnie. Tutaj Kościół niemieckij w szczególności arcybiskupstwo magdeburskie, przeszkadzały w utworzeniu sufraga Gniezna. Biskupstwo wolińskie, w latach 80. XII wieku przeniesione do Kamienia) Pomorskiego, miało w końcu status niezależny, który gwarantowała mu bezpośredni^ podległość Stolicy Apostolskiej. 150 -- Piastowskie państwo prawa książęcego Stosunek lenny, jaki łączył Warcisława po- norskiego z Bolesławem III Krzywoustym został następnie przeniesiony na innych władców po- Iffiorskich, a ze strony Polski - na każdorazowego jtwielkiego księcia. Walki wewnętrzne w kraju, jjfbędące odbiciem sporów w obrębie rodziny pa- nującej, wygnanie Władysława II, próby jego estytucji i przeciwdziałanie im nie mogły się jprzyczynić do umocnienia więzi Pomorza Za- hodniegO Z państwem piastowskim. Natrafiły Ryć. 73. Walka rycerstwa niemieckiego. Przerys z kroniki Ottona lone zresztą na silne "parcie na wschód" wschód- 2 Freisin9- Redakcja kroniki z xiii wieku, pioniemieckich władców terytorialnych, przy pełnej akceptacji i pomocy Fryderyka I IBarbarossy. Do władców tych należeli: margrabia Marchii Północnej z rodziny laskańskiej Albrecht Niedźwiedź, arcybiskup magdeburski Wichman i potężny książę paski i bawarski z rodziny welfickiej Henryk Lew. Na Pomorze Zachodnie napierała frównież Dania. Już wyprawa krucjatowa na teren Słowiańszczyzny nadłabskiej z 1147 roku, |w której ze strony polskiej uczestniczył Mieszko III Stary, ujawniła plany zaborcze Jkrzyżowców. W 1150 roku Albrecht Niedźwiedź zajął Brennę w kraju Sprewian, nad E którym być może Bolesław III Krzywousty rozciągnął swoją zwierzchność około 1124 J roku i z myślą o którym mogło być utworzone biskupstwo lubuskie. Sprewianie mieli f własną dynastię, której władca, Przybysław Henryk, został właśnie przez Albrechta i Niedźwiedzia pokonany. Odzyskał Brennę przy polskiej pomocy następca Przyby- l sława, Jaksa z Kopanicy lub z Kopnika (później Kópenick na terenie wielkiego Berlina), l ale utrzymał się w niej zaledwie parę lat. Zdobył j ą ponowni e w 1157 roku, na krótko E przed najazdem Fryderyka I Barbarossy na Polskę, Albrecht Niedźwiedź. Jaksa schronił się z pewnością w Polsce. Od Brenny Marchia Północna przyjęła nazwę Branden- f burskiej. W latach tej ekspansji niemieckiej rozluźniły się związki Pomorza Zachod- ! niego z Polską. Nie sprzyjał ich umocnieniu ani trwaniu stan, w jakim znalazła się j Polska w wyniku najazdu Fryderyka Barbarossy i hołdu krzyszkowskiego Bolesława ; IV Kędzierzawego. W 1163 roku Henryk Lew narzucił swoją zwierzchność części i Pomorza Zachodniego. Mniej więcej wtedy Rugia, już wcześniej niejednokrotnie najeżdżana przez Duńczyków, przeszła pod ich zwierzchność. J Zbliżenia z Pomorzem Zachodnim szukał zapewne Mieszko III Stary, bowiem '.w 1177 roku wy dał jedną swój ą córkę, Anastazję, za Bogusława I, księcia pomorskiego, ; syna Warcisława, który pozostawał w bliskich związkach z Bolesławem III Krzywo- \ ustym, zaś drugą, Salomeę - mniej więcej w tym samym czasie - za syna Bogusła- \ wa I, Racibora. Mieszko próbował nawet wspierać Bogusława przeciwko Duńczykom. W tym samym jeszcze roku załamały się jego rządy w Polsce. Został nie tylko pozba- wiony władzy pryncypackiej, ale również wygnany przez własnego syna z Wielko- polski. Szukał wówczas pomocy m.in. na Pomorzu, a później u cesarza Fryderyka I Barbarossy, któremu musiał złożyć hołd lenny, skoro uzyskał jego pomoc w powrocie do Polski. Pomógł mu w tym również Bogusław I. Losy obu książąt splotły się w tym czasie, bowiem Bogusław w 1181 roku złożył również hołd lenny Fryderykowi Barba- rossie. W tym samym roku mógł Mieszko zawładnąć Gnieznem. Jak bardzo losy 151 Dzieje Polski piastowskiej Mieszko III Stary seniorem dynastii bunt juniorów (1177) Pomorza Zachodniego były wówczas chwiejne, świadczy fakt, że w 1184 roku narzucj mu z kolei swoją zwierzchność król duński Kanut IV. Zmierzch senioratu. Ocalony pryncypat Ryć. 74. Pieczęć Mieszka III Starego (odlew metalowy), po roku 1177. W kwietniu 1173 roku zmarł senior dynastii Piastów, Bolesław IV Kędzierzaw To, że faktycznie wykonywał władzę pryncypacką i że za pryncepsa był uważany, i podlega kwestii. Jego starszy syn, Bolesław, nie przeżył ojca, drugi, o imieniu Leszel^ nie osiągnął jeszcze wówczas wieku sprawnego. Jak informuje Mistrz Wincenty, ojcie ustanowił jego opiekunem Kazimierza II Sprawiedliwego. Z mocy prawa rodzinneg do opieki nad nieletnim obowiązany i uprawniony był jedna najstarszy członek rodziny, a więc w danym przypadku Mies7k| III Stary, który zresztą przejmował po Bolesławie tron wielkoksią| żęcy. Jakie były motywy takiej woli Bolesława Kędzierzawegq Mistrz Wincenty nie wyjawił, napomknął natomiast, że Kazimie Sprawiedliwy uzyskał od ojca Leszka zapewnienie sukcesj w dzielnicy mazowiecko-kujawskiej w przypadku, gdyby Lesz zmarł. Były to normalne wówczas konsekwencje prawa opieku czego. To postanowienie seniora dynastii w sferze prawa prywa(| nego nie naruszało senioratu w jego wymiarze publiczno-prawny Nie może tu być tym bardziej mowy o próbie zastosowania primo genitury, bo wówczas w grę wchodziłyby rządy opiekuńcz w dzielnicy krakowskiej, a te musiałby sprawować opiekun nielel] niego księcia, czyli Kazimierz Sprawiedliwy. Wiadomo natomiast, że dzielnicę l kowską objął senior dynastii, Mieszko Stary. Seniorat nie został więc naruszony. Dopiero na czas rządów pryncypackich Mieszka III Starego przypadł tzw. bun juniorów, który ogarnął niemal całą spuściznę Bolesława III Krzywoustego i któr stanowił ostateczną rozprawę z senioratem, choć doraźnie nie zagroził jeszcze pryncyi patowi, a więc przynajmniej formalnej lub ograniczonej jedności politycznej Polski] Wydarzenie to datujemy zwykle z roku 1177, ponieważ pod datą 21 listopada teg roku w Roczniku kapituły krakowskiej odnotowano przybycie do Krakowa Kazimier: II Sprawiedliwego, aby posiąść gród. Ten precyzyjny i nie budzący wątpliwości zapi| dotyczy epizodu, który wyzwolił reakcję łańcuchową buntu juniorów i który musia się przeciągnąć na rok następny. W Krakowie wystąpiono przeciwko Mieszkov Staremu, zarzucając mu nadmierny fiskalizm i autokratyczne rządy, a w gruncie rzecz zwrócono się przeciwko jego urzędnikom, których sobie sprowadził z całą pewnoś* cią z Wielkopolski. Mistrz Wincenty, zapewne świadek wydarzenia, tak scharakteryj zował jego tło: Albowiem powstali mężowie Beliala, mężowie zgubni, którzy prześladowali zacność, podkopywali sąd, za słuszne uważając tylko to, co niegodziwe, nie doradzając nic godziwego, lecz tviko to, co nieprawe. Posłuchaj, jaka była ich rada: Nie jest -powiadają - wladcą człowiek bojażliwy; a dalej: Któż bo/ażliwszy niż ten, który nawet tego się boi, żeby się jego nie bano. Jeśli chcesz więc panować, powinieneś dla nich być postrachem, nie samemu bać się. l znowu: Z pokorą czcić wypada wladców, nie hardo ich lekceważyć; gdzie zaś jest pokora, tam cześć, gdzie cześć, tam bojażń, gdyż cześć jest to milość polączona 152 Piastowskie państwo prawa książęcego Małopolska w rękach Wielkopolan (1173-1177) z bojaźnią. Gdy więc usunie się bojaźń, nie ma miejsca ani dla pokory, ani dla miłości. Dlatego natychmiast usuwać należy przyczyny hardości, aby naród nie zhardzial. Toteż ukarać ich trzeba na majątku, żeby nie rozpasali się w zbytku, albowiem swawola jest dla czci macochą, matką pogardy. O roztropna roztropnych rado! Podobną namową zachęcony syn Salomona odpowiedział Izraelitom: Najmniejszy palec mój grubszy jest niż grzbiet ojca mego. Ojciec mój chłostal was rózgami, ja chłostać was będę pletnią z kolcami. Skutkiem tej groźby dziesięć pokoleń odlączylo się od plemienia Judy i Beniamina i obrali sobie królem Jeroboama, slugęjego. (przekład Brygidy Kiirbis) Mistrz Wincenty przytoczył następnie nie bez przesady, jak wyglądał w Krakowie i wymiar sprawiedliwości pod panowaniem Mieszka III Starego. Gdy ktoś, zaatakowany '; w lesie przez niedźwiedzia, zabije go, dopuszcza się obrazy majestatu i podlega najwyż- l szej karze pieniężnej. Inny przytoczony casus, podlegający takiej samej kwalifikacji, •to przyjęcie człowieka na służbę, bowiem jeżeli był niewolny, to w grę wchodziło l przywłaszczenie cudzego człowieka, a jeżeli wolny - bezprawne pozbawienie wolności. ! Wreszcie casus trzeci to przypadkowe pobicie Żyda przez żaków - i również ta sama ^kwalifikacja. W przypadku zasądzenia na tę najwyższą karę pieniężną pojawiały się • nowe kłopoty, bo gdy winowajca przynosił pieniądze, pokazywało się, że są nieważne, • ponieważ coraz to nowe emisje monet powodowały unieważnianie starych. Kończyło się na więzieniu i konfiskacie majątku. MIESZKO III STARY ks. wielkopolski i krakowski 1*1122-1125 tljlubl 4 III 1202 J PBPpPPBP Elżbieta e. Beli II króla weolers oo1138-1?38 Eudoksja "*" . Izasława II wlk. ks. kijowskiego) 001151-1154 ~y SALOMEA *1162-1164 t11 V po 1183 WŁADYSŁAW III LASKONOGI ks. wielkopolski i krakowski *1161-1166 T3XI1231 1 !C: zasłav ,,"IP",:,",", J /• JUDYTA~~"~X ir j * przed 11 54 ł. i \J-polfxiM20lJp STEFAN H *ok. 1150 § ^1^1168-11771 ODON ks. wielkopolski *ok. 1145 t20IV1194 C ERZCHOSŁAWA- -LUDMIŁA •zed 1152 11223 WŁADYSŁAW ODONIC ks. wielkopolski *ok. 1190 t5 V11239 RYKSA *ok. 1190 tpo1238 153 . Ryć. 75. Tablica genealogiczna Piastów wielkopolskich. Dzieje Polski piastowskiej -- Tak przedstawiwszy niesprawiedliwe sąJ i uciążliwe rządy Mieszka III Starego w Krakq wie, zakończył Mistrz Wincenty retoryczny zawołaniem: "Tacy są, Krakowie, twoi panów i tacy twoi sędziowie".W ten sposób kronikaq wyraźnie trzymający stronęjuniora, Kazimier; II Sprawiedliwego, starał się uzasadnić czy l usprawiedliwić wydarzenia, w których Mieszk Stary utracił władzę wielkoksiążęcą. Ich rzecz wiste tło stanowiły aspiracje miejscowej elit! społecznej, których Mieszko nie dostrzegł l nie docenił. W sytuacji, kiedy tron krakowsl nie był dziedziczny, a współdziałanie z senion tU dynastii nie układało się, wysunięto z cienj Kazimierza Sprawiedliwego. Naruszono z tn dem torującą sobie drogę zasadę seniorat] w zwierzchnich rządach państwem, nie narusz no natomiast uświęconych zwyczajem i osad nych głęboko w zbiorowej świadomości prą dynastycznych zasadzających się na dziedzicz Ryć. 76. inicjał z przedstawieniem Boga i Mojżesza z G/ossa super n[u> a zatem na patrymonialnym charakter; Levitum, XII wiek (biblioteka kapituły katedralnej na Wawelu). , , ,,, , , . ... państwa. W drodze więc przewrotu polityczne Kazimierz II Sprawiedliwy pryncepsem: upadek senioratu władzę wielkoksiążęcą w Polsce przejął w 1177 roku najmłodszy syn Bolesława] Krzywoustego, choć żyli jeszcze starsi przedstawiciele dynastii: jego brat Mieszkol Stary i syn Władysława II Wygnańca - Bolesław I Wysoki, lub nawet synowie, bo niei pewności, czy Mieszko I Plątonogi nie był starszy od Kazimierza II SprawiedliwegJ Mieszko III Stary opuścił Kraków, ale natrafił z kolei w Wielkopolsce na bu własnego syna, Odona, który nie zadowolił się żądaniem własnej dzielnicy w obręb władztwa swego ojca, ale podejmując zbrojne działania, zmusił go do opuszczeni kraju. Mieszko doraźnie znalazł się na wygnaniu -jak informuje Kronika wielkopolsĄ - wraz z żoną i trzema synami, przyrodnimi braćmi Odona. Motywem tego drastyczne kroku juniora wielkopolskiego miał być lęk przed braćmi przyrodnimi, jako rywalan do władania Wielkopolską. Według tego samego źródła Mieszko miał się schroni w Raciborzu. Podana tu jednak data - rok 1179 - wydaje się za późna. Nie można wią wyłączyć domniemań, że najpierw Mieszko udał się na Pomorze Zachodnie, z któr łączyły go świeże koneksje rodzinne, lub że bunt Odona nie zbiegł się dokład w czasie z buntem panów krakowskich i wyniesieniem na pryncypat Kazimierza] Sprawiedliwego. bunt juniorów na Śląsku Bunt juniorów ogarnął także Śląsk, gdzie przeciwko seniorowi śląskiemu, Bolcsłi wowi I Wysokiemu, wystąpili jego młodsi bracia: Mieszko I Plątonogi i Konra| a prawdopodobnie także syn Bolesława, Jarosław. Sprawę komplikowały sojus; Piastów śląskich, bowiem sprzymierzeńcem Bolesława Wysokiego był Kazimierz] Sprawiedliwy, a z juniorem śląskim, Mieszkiem Plątonogim, w sojuszu pozostaw| senior całej dynastii piastowskiej, Mieszko III Stary. Sojusznicy Mieszka Plątonogie musieli być również sojusznikami Mieszka Starego. O ile jednak ten ostatni był całkd 154 - Piastowskie państwo prawa książęcego . ***** '' vicie przegrany, o tyle Mieszko Plątonogi, wal- . . . |ząc w swojej sprawie i w sprawie pozostałych *' tiiorów śląskich, odniósł sukces i zmusił swego [Starszego brata do wydzielenia juniorom osob- fiych dzielnic. Mieszko Plątonogi otrzymał kasztelanię raciborską, Konrad - kasztelanię |łogowską, a Jarosław - opolską. Dla pełniej- zego usatysfakcjonowania Plątonogiego wy- zielił mu, już wówczas wielki książę, Kazimierz ! Sprawiedliwy - w interesie swego sojusznika Bolesława I Wysokiego - zachodnią część ziemi akowskiej z grodami: Oświęcimiem, Bytomiem i Siewierzem. W 1201 roku, po śmierci Jarosława |odroku 1 198 biskupa wrocławskiego), Mieszko Plątonogi zajął jego opolską dzielnicę. Dopiero rięc od tej daty może być nazywany księciem Dpolsko-raciborskim. Księstwo Konrada było Ifemeryczne - zmarł on prawdopodobnie w bar- zo krótkim czasie po objęciu w nim władzy. W swój wiek XIII wchodził zatem Śląsk podzielony na dwa księstwa: jedno z nich tworzył Śląsk właściwy, z głównym grodem we Wrocła- viu, drugie natomiast - prowincja opolsko-raci- borska, powiększona O zachodnią część ziemi RVC- 77- Brązowe drzwi, na których przedstawione zostały dzieje , . . . . ... św. Wojciecha, 2. pot. XII wieku (Gniezno). rakowskiej, wówczas jeszcze nie obejmowana zwą Śląsk. podział Wielkopolski (1181) wiec łęczycki: utrzymanie pryncypatu (1180) Senior dynastii, Mieszko III Stary, przez jakiś czas tułał się po obcych dworach, był w Raciborzu, szukał pomocy u Fryderyka I Barbarossy, wreszcie, dzięki swoim po- orskim zięciom, odzyskał w 1 1 8 1 roku dużą część Wielkopolski z Gnieznem i do- edł do porozumienia z Odonem, uznając jego władztwo w południowej Wielkopolsce. Tymczasem Kazimierz II Sprawiedliwy, obaliwszy w praktyce seniorat, podjął Itarania, aby utrzymać w swoich rękach władzę wielkoksiążęcą, czyli pryncypat. ' roku 1 1 80 zwołał do Łęczycy ogólnopolski wiec. Mistrz Wincenty poświadcza, że Stawili się na jego wezwanie i arcybiskup, i siedmiu biskupów, a więc cały episkopat jlski. Nie wiemy, czy na wiec przybyli jacyś książęta dzielnicowi, a także w jakim akresie stawili się dostojnicy świeccy, w szczególności z innych dzielnic, niż pryncy- acka. Oczywiście, musieli oni być lojalni przede wszystkim w stosunku do swoich siążąt. Wiec łęczycki uchwalił zniesienie pewnych nadużyć urzędników książęcych vobec dóbr kościelnych w zakresie egzekwowania tzw. stacji i podwód oraz wykony- vania ius spolii (prawo zagrabiania) w stosunku do mienia po zmarłych biskupach. Wec musiał także stanąć na gruncie uznania de facto pryncypatu Kazimierza II Spra- viedliwego, inaczej nie uczestniczyliby w nim biskupi z całej Polski. Mistrz Wincenty dłubek informuje natomiast, że dokonano również formalnego uznania tego pryn- patu i że z kolei zatwierdzili go i papież, i cesarz. Jest to oczywiście prawdopodobne, : tym jednak zastrzeżeniem, że zachowała się bulla papieża Aleksandra III z 1181 155 Dzieje Polski piastowskiej roku zatwierdzająca uchwały zjazdu łęczyckiego, ale o pryncypacie mowy w niej i ma. Albo więc papież dokonał owego zatwierdzenia pryncypatu Kazimierza w osobne| nie znanej nam bulli, albo Mistrz Wincenty stworzył pewną mistyfikację dla dorobię: praw księciu, z którym był związany - praw jakich książę ten nie posiadał. Kazimierz II Sprawiedliwy wobec zagranicy Objąwszy tron wielkoksiążęcy, Kazimierz II Sprawiedliwy rozwinął aktywnąporf tykę zagraniczną. Częściowo poszedł tropem swoich wcześniejszych kontaktów i dzii łań, a częściowo zaangażował się w nowe. Trudno orzec, na ile był w tym samodzielnj a na ile ulegał presji środowiska panów krakowskich, którzy go wynieśli na prynce i którym w wielu sprawach musiał ustępować. Bj| może jego ustępstwa w sprawach podatkowych poi walały mu na pewną samodzielność w przedsięwzi| ciach politycznych o szerszym zasięgu. Na szczególną uwagę zasługuje polityka ruslf Kazimierza Sprawiedliwego. Zainteresowanie Rusi w tej generacji Piastów było duże. Bolesław I| Kędzierzawy miał pierwszą żonę Rusinkę (Wierzch sławę, córkę Wsiewołoda nowogrodzkiego), a Mieś: III Stary drugą (Eudoksję, córkę Izasława II skiego). Trzy córki Bolesława III Krzywousteg| a siostry wspomnianych książąt, zostały wydane i Rurykowiczów. Przyjmowano dawniej, że i Kazimiei miał za żonę Rusinkę Helenę, córkę RościsławaJ Michała, księcia smoleńskiego i kijowskiego; Ryć. 78. Fragment gipsowej płyty z przedstawieniem sądzi się, że Helena była Morawianką, córką Konrai Kazimierza II Sprawiedliwego (postać w środku), 2. pot. , • • • , • /^ , \w -i i • imol xii wieku (Wiśiica). księcia znojemskiego (Tadeusz Wasilewski, 19781 Kazimierz Sprawiedliwy swoimi aspiracjami na Ruś halicko- -wtodzimierska: między Polską a Węgrami sięgał Kijowa, jak Bolesław I Chrobry i Bolesław II Szczodry, ale skoncentrował sil na sąsiadującej z Polską Rusi halicko-włodzimierskiej, stanowiącej za jego czasó| przedmiot zabiegów węgierskich. Szukanie wpływów na tym obszarze w konkurencj z Węgrami otwarło nowy okres w naszych stosunkach z Rusią, który zamyka s w XIV wieku najpierw wprowadzeniem na tron halicko-włodzimierski księcia mazi wieckiego, Bolesława Trojdenowica (Jerzego II), a następnie włączeniem przez I mierzą III Wielkiego tego obszaru do Polski. Przebieg wydarzeń przedstawiał się w wielkim skrócie następująco: gdy w 118 roku tronem halickim zawładnął Włodzimierz, syn Jarosława Ośmiomysła z linii Rośc| sławiców, Kazimierz II Sprawiedliwy udzielił poparcia do tegoż tronu Romanom włodzimiersko-wołyńskiemu, synowi Mścisława II Chrobrego z linii Mścisławicó^ i Agnieszki, córki Bolesława III Krzywoustego. W roku 1188 Halicz znalazł si w rękach Romana. Włodzimierz Rościsławic schronił się na Węgrzech, gdzie zjedna sobie dla swojej sprawy ambitnego władcę, króla Belę III, który miał już powa sukcesy polityczne. Bela wyprawił się z Włodzimierzem na Ruś, a zająwszy Halic| poczuł się jego władcą. Na tronie osadził formalnie swego ledwie dwunastoletnieg 156 Piastowskie państwo prawa książęcego |yna Andrzeja (II), jako króla Halicza. Włodzi- nierza zabrał z powrotem na Węgry i uwięził, loman szukał znów pomocy u Kazimierza Spra- viedliwego, ale jej udzielenie oznaczałoby l z Węgrami. Temu przeciwne było rycer- vo krakowskie. Roman walcząc o Halicz, utra- |il gród Włodzimierz na rzecz swego brata, /siewołoda bełskiego. W jego odzyskaniu opomógł mu książę kijowski, Ruryk II, Halicz o/ostawał natomiast w rękach Węgrów. Sytua- i zmieniła się, gdy z więzienia węgierskiego biegł Włodzimierz Rościsławic. Udał się on do esarza Fryderyka I Barbarossy, uznał jego vierzchność i zapewnił trybut. Fryderyk polecił zimierzowi wprowadzić wygnanego księcia i tron halicki, co też Kazimierz w 1190 roku ynił przez swego palatyna Mikołaja. Uległość cesarzowi i zepsucie dobrych stosunków g l Węgrami wywołały w 1191 roku bunt rycerstwa li kowskiego przeciw Kazimierzowi i spowo- powały powrót do Krakowa Mieszka III Starego. Osobne zagadnienie stanowi stosunek Kazi- nierza II Sprawiedliwego do cesarstwa. Już jako jfeakładnik ze strony Bolesława IV Kędzierza- fwego na dworze Fryderyka I Barbarossy w latach 11157-1163 musiał poznać środowisko dworskie li być może miał z nim pewne kontakty. Gdy losiągnął władzę pryncypacką, musiał zabiegać 10 j ej uznanie nie tylko w Stolicy Apostolskiej, iale także na dworze cesarskim, jak o tym wyraź- inie napisał Mistrz Wincenty. Sprawa osadzenia jWłodzimierza RoŚcisławica W Haliczu polecona Ryć. 79. Dwie kwatery z drzwi płockich z wyobrażeniem biskupa lnu przez cesarza wyraźnie pokazuje, że zwierz- Aleksandra z Malonne ' diakonów Chrystusa, lata ok. 1152-1154. jchność cesarską uznawał. pogranicze mazowiecko- -jaćwieskie Kazimierz II Sprawiedliwy jako jeden z pierwszych władców polskich podjął walkę Iz Jaćwingami, którzy za jego czasów zaczęli się zapuszczać swymi zagonami na teryto- Irium Polski. Jak wiadomo, po śmierci Bolesława IV Kędzierzawego (l 173) objął on Irządy opiekuńcze nad dzielnicąmazowiecko-kujawską, której sukcesorem był nieletni lwówczas syn zmarłego księcia, Leszek. Po powrocie z wygnania Mieszko III Stary [podjął próbę przejęcia rządów opiekuńczych w dzielnicy Leszka. Informuje io tym Mistrz Wincenty, obarczając winą za to namiestnika Kazimierza Sprawiedliwego Jw dzielnicy mazowiecko-kujawskiej. Rychło okazało się, że Mieszko Stary wprowadza Ina to namiestnictwo swego syna, Mieszka. Leszek dokonał zwrotu i powrócił pod lopiekę Kazimierza II Sprawiedliwego, czyniąc go zarazem - zgodnie z testamentem łBolesława Kędzierzawego - sukcesorem dzielnicy na wypadek swojej śmierci. Zmarł 157 Dzieje Polski piastowskiej ^WIELKOPOLSKA f "«'*"," Kflszwica o'--""" MAZOWSZE " u. Poznafti : ?;i:WHfW1CKUJAWYoptock Drohiczyn, Łęczyca ŁUŻYCE ; Kalisz KSIĘSTWO WŁODZIMIERSKIEl Głogów MILSKO Wrocław Opole ŚLA-SK Siewierze- Racibórz Bełz Praga0 KSIĘSTWO HALICKIE KRÓLESTWO CZESKIE Halicz KRÓLESTWO WĘGIERSKIE -- granica państwa Kazimierza II Sprawiedliwego w 1194 zachodnia część ziemi krakowskiej przekazana Mieszkowi l Plątonogiemu w 1177 X bitwa nad Mozgawą wyprawa palatyna Mikofaja do Halicza w 1190 wyprawa Kazimierza II Sprawiedliwego przeciw Jaćwingom w 1191 158 Ryć. 80. Polska w czasach Kazimierza II Sprawiedliwego i Leszka Białego. w 1186 roku i wówczas Mazowsze i Kujawy stały się pełnym władztwem Kazimier! II Sprawiedliwego. W ten sposób jego wielkie państwo, obejmujące ziemie krakowsk sandomierską, Mazowsze, ziemie łęczycką i sieradzką, Kujawy oraz Pomorze Gda skie, zetknęło się z Jaćwieżą oraz Prusami. Mistrz Wincenty pisze o pogranicznych starciach Kazimierza II Sprawiedliwej) z Prusami i pierwszym wielkim starciu z Jaćwingami. W kontekst sprawy wplata; w jego opowiadaniu książę drohiczyński, prawdopodobnie Wasylko, syn Jaropełk z linii Mścisławiców. Miał on wspierać Jaćwingów, którzy - zapewne tak jak Pruso\» - nękali polskie pogranicze. Kazimierz pokonał najpierw owego księcia drohicz skiego, a następnie wyprawił się na Jaćwież i - mimo groźnej zasadzki - zadał Jaćv gom dotkliwą klęskę. Wydarzenie to datujemy z roku 1190 lub 1191. Kazimierz II Sprawiedliwy, nie dość eksponowany w naszej historiografii, nale do władców wybitnych, jak na warunki, w których żył i działał. Wykazywał siei tylko dużą zręcznością w polityce wewnętrznej, ale radził sobie nieźle w relacjach| innymi książętami piastowskimi; uzurpowany pryncypat udało mu się uprawomocn dostępnymi wówczas środkami i utrzymać do końca życia. W polityce zagranicznd wykraczającej poza Polskę, wykazał się dużą aktywnością i pewnym szerszy| horyzontem politycznym. Zmarł nagle w maju 1194 roku. Mistrz Wincenty, być mo --------------------------- Piastowskie państwo prawa książęcego naoczny świadek jego śmierci pisze, że książę osunął się na ziemię i wyzionął ducha po małym hauście jakiegoś trunku (permodico hausto poculo). Stąd podejrzewano, że został otruty. nieprzejednany obrońca statutu sukcesyjnego Krzywoustego dwie bitwy nad MozgawaL (1195) rządy regencyjne w Krakowie (1194-1197) krach pryncypatu (1197) Kryzys pryncypatu (1194-1202) Schyłek XII wieku znamionował się ostrą walką polityczną, która sprowadzała się : strony Mieszka III Starego do próby ponownego zawładnięcia Krakowem i utrzy- nania senioratu w postaci, jaką przewidywał statut Bolesława III Krzywoustego, ze trony Kazimierza II Sprawiedliwego natomiast wyraził się w woli zachowania pryncy- patu, ale równocześnie w dążeniu do zmiany charakteru dzielnicy krakowskiej i niedziedzicznej na dziedziczną w jego własnej linii; seniorat miałby być zastąpiony przez primogeniturę. Wreszcie ze strony wielu książąt przejawiła się dążność do uzyskania przez ich księstwa całkowitej suwerenności. Protagonistą senioratu przede wszystkim najstarszy ówczesny przedstawiciel rodziny panującej, lieszko III Stary. Próbował on sięgnąć po Mazowsze, które przysługiwało Leszkowi, synowi Bolesława IV Kędzierzawego, aby umocnić swoją pozycję, ale sukces był całkowicie epizodyczny. Wykorzystując różne okoliczności, trzykrotnie powracał tron krakowski: pierwszy raz jeszcze za życia Kazimierza II Sprawiedliwego |w 1191 roku, gdy rycerstwo krakowskie zbuntowało się przeciwko jego polityce, Becz Kazimierz zdołał opanować sytuację; drugi raz około 1198 roku i po raz trzeci lw roku 1201. Mieszko III Stary usiłował zająć Kraków w 1194 roku, gdy zmarł nagle Kazimierz Sprawiedliwy, ale w bitwie nad Mozgawą koło Jędrzejowa (1195) został pobity przez palatyna krakowskiego, Mikołaja. Mieszko I Plątonogi, jego sojusznik sprzed it, który miał go wesprzeć w staraniach o Kraków, spóźnił się i trafił już na pobo- |owisko. Ponieważ spóźnił się również idący na pomoc Mikołajowi kasztelan sandomierski Goworek, na polach Mozgawy rozegrała się druga bitwa, w której Miesz- Plątonogi pokonał Goworka i wziął go do niewoli. Mieszko Stary, sam ranny, oniósłszy ciężkie straty, z których najdotkliwszą była śmierć jego syna Bolesława, ycofał się do Wielkopolski. Skoro Mieszkowi III Staremu nie udało się osiągnąć Krakowa, zwycięska oligarchia ustanowiła w wielkoksiążęcej stolicy rządy regencyjne w imieniu nieletniego syna Cazimierza II Sprawiedliwego, Leszka Białego. Sprawowali je: wdowa po Kazimierzu • Helena, biskup krakowski Pełka i wspomniany już zwycięzca znad Mozgawy - palatyn |Mikołaj. Nieporozumienia w łonie samej regencji sprawiły, że Helena, mając oparcie /jakiejś grupie dostojników i rycerzy, przyzwała do Krakowa Mieszka III Starego, łie obyło się oczywiście uprzednio bez usilnych zabiegów z jego strony, obietnic jkaptowania zwolenników. Działo się to -jak wspomniano - około 1197 roku. Warunki, Jakie Mieszkowi postawiono, nie mogą uchodzić za korzystne, musiał bowiem uznać prawo do tronu w pryncypackiej dzielnicy nieletniego Leszka Białego. Obejmował atem w Krakowie rządy opiekuńcze. Sprawa ma dziś dla nas wymiar symbolu, skoro najzagorzalszy obrońca senioratu i senior dynastii rezygnował na przyszłość z zasady, ) którą walczył. Musiał być bowiem świadom, że nie wytrzymała ona próby życia, jodził się równocześnie na zmianę charakteru dzielnicy krakowskiej. Przez uznanie 159 Dzieje Polski piastowskiej książęce prawa monopolowe: regale ludność służebna sukcesji Leszka Białego stawała się ona dziedziczna w linii Kazimierza II Sprawiedlj wego. Pozostawał jeszcze cień pryncypatu, ale raczej w sferze ideowej, niż w polityc: nych realiach. Taki był bilans walki o jedność polityczną państwa na tle narastający*! sił odśrodkowych. Wypełniła ona niemal całkowicie wiek XII. Bilans cywilizacyjnego rozwoju Rozbicie polityczne Polski, które miało czysto rodzinne uwarunkowania, c wało się w systemie ustrojowym prawa książęcego. Był on ściśle sprzężony z pati monialnym charakterem państwa, a zasadzał się na wielu prawach monopolowyclj Składały się na nie tzw. iura regalia (prawa królewskie) lub iura ducalia (prafl książęce). Przyjęło się określać je krótko jako "regalia" w liczbie mnogiej lub "rega w liczbie pojedynczej. Większość z nich miała swoje źródło w głównej zasa ustrojowej: zwierzchności panującego nad ziemią stanowiącą podstawo wy środekf dukcji. Z tej zasady wyrastało zwierzchnie prawo do lasów (regale leśne), z niego i wywodził się monarszy monopol łowiecki na grubego zwierza (regale łowieckie prawem paralelnym była zwierzchność monarsza nad wszystkimi wielkimi ciek wodnymi (regale wodne). Za regalia pochodne lub wtórne uznać można monopolów prawo monarchy do tego, co znajduje się pod ziemią (regale górnicze), wyłącznol monarszą w zakresie urządzania targów (regale targowe), budowy grodów (regaj grodowe), bicia monety (regale mennicze). W tej kategorii mieszczą się prawa zwierj chnie monarchy nad większymi traktami komunikacyjnymi (drogi publiczne), a tak szczególne prawo do określania kondycji społecz ludności zamieszkującej w granicach państwa i i rządzenia nią. Ryć. 81. Romańskie kolumny w Strzelnie, koniec XII wieku. kościoła Norbertanek Wymienione prawa monopolowe nie tylko znaczały wysoki prestiż władzy, ale stanowiły źród dochodów monarszych. Powstały one, lub głóv ich zrąb, w drodze uzurpacj i - j ak przyj muj emy - je cze w czasach Mieszka I. Regalia pochodne mog powstawać później lub też później je wyartykułov no. Na regaliach zbudowany został państwowy sy tem autarkiczny (samowystarczalny), który opis] Anonim zwany Gallem, odnosząc go do czasó Bolesława I Chrobrego. W rzeczywistości kronik znał go z autopsji, z czasów Bolesława III Krzyv ustego. Zasadzał się on na samowystarczalnych wło ciach monarszych, w obrębie których tzw. ludno służebna zobowiązana była do pewnych dzie produkcji ("szewce", "grotniki", "szłomniki", "kow le", "złotniki" itp.) lub do pewnych służb ("owcza "piekary", "psary", "kobylniki", "sokolniki", "win ry", "bartodzieje" itp.). Z reguły byli to rolnicy, l rych obarczono szczególnymi powinnościami: rzecz dworów i grodów, niekiedy także specjaliś 160 Piastowskie państwo prawa książęcego Dokument legata Idziego Transkrypcja (początek): Quapropter ego Egidius Thusculanus episcopus, sancte Romane Ecclesie et domini Calyxti papę per Ungariam et Poloniam legatus, sancte Thinciensi ecclesie, consenciente gloriosissimo Polonorum duce Boleslauo et filio (eius) Wladislauo et episcopo Cracoviense Radosto, quicquid eadem ecclesia in prediis et foris et thabernis et macellis et quod polonico morę pomozne dicituretduodecim marcis pro occisione hominissoluendis, si interhomines ecclesie, quod absiteyenerit, que omnia eidem ecclesie a Boleslauo rege et Judith regina concessa esse prefatus dux testabatur, et a se et ab omnibus avis et proavis suis reverenter custodita testabatur, apostolica auctoritate decretali concessione firmamus, quicquid habet et tenet vel futuro tempore iuste adquisierit [...], Translacja (początek): Dlatego ja, Idzi, biskup tuskulański świę- tego kościoła rzymskiego i pana papieża Kaliksta legat na Węgry i Polskę, za zgodą najsławniejszego księcia polskiego Bolesława i syna jego Władysława oraz biskupa krakowskiego Radosta, świętemu kościołowi tynieckiemu, cokolwiek ten kościół [ma] w posiadłościach, miejscach targowych, karczmach i jatkach i to, co po polsku nazywa się "pomocne", i dwanaście grzywien srebra, które należy mu zapłacić za zabicie człowieka, jeśliby to, broń Boże, zdarzyło się wśród ludzi kościoła tynieckiego - a to wszystko przyznane zostało temu kościołowi przez króla Bolesława i królo- wą Judytę, jak to poświadczył wspomniany książę i zapewniał, że on i wszyscy jego dziadowie i pradziadowie z poszanowaniem strzegli tego - z apostolskiego upoważnienia przyznaniem opartym na dekrecie zatwierdzamy, cokolwiek ma i posiada lub w przy- szłości sprawiedliwie nabędzie [,..]. (przekład Kazimierza Abgarowicza) nowe formy aktywności gospodar- czej l nawet sprowadzeni z zagranicy. Dzięki ich świadczeniom i pracy można było ; zaspokajać potrzeby monarchy, jego dostojników i załóg grodowych, tworzyć zapasy \ niezbędne dla wypraw wojennych, budowy grodów i podejmowania innych inwestycji. System ustrojowy prawa książęcego z jednej strony musiał być rozbudowywany j i doskonalony, z drugiej - uszczuplany w miarę ustępstw panującego na rzecz dostoj- i ników państwowych i instytucji kościelnych. Ustępstwa polegały najpierw na nada- S niach ziemi i lasów, na "przypisywaniu" przez książąt do tworzonych włości prywat- !; nych, zwłaszcza kościelnych, pewnych grup ludzi własnych, na dopuszczaniu innych i w drodze przywilejów do własnych praw monopolowych. Z nadaniami niekoniecznie 161 Dzieje Polski piastowskiej - Ryć. 82. Personifikacje cnót i przywar (roztropności i gniewu) z romańskich kolumn ze Strzelna. Dekoracja portalu ko w Czerwińsku: figurki świętych (apostołów) i heros walczący ze smokami, 1. pot. XII wieku. łączyła się rezygnacja z praw zwierzchnich, z pewnych dochodów od przekazany| innym dóbr, z sądownictwa nad osadnikami osiadłymi w dobrach nie należących wp do książąt, zwłaszcza nad ludnością wolną. Już przynajmniej w XII wieku rozpod się oddolny proces zmierzający do całkowitej emancypacji, czyli do immunitetu, dół kościelnych i prywatnych, najpierw ze zwierzchności skarbowej książąt, a z ko| także z sądowej. Apogeum tego procesu przypadło na wiek XIII, ale rozpoczął siej w pewnym zakresie już w XII, a może nawet w XI wieku. Rozbicie dzielnicowe t procesowi sprzyjało, bo łatwiej było wywierać nacisk na książąt słabych. Czyniąc nadania i ustępstwa ze swoich monopolowych, czyli regaliów, książęta wprawd uszczuplali własną substancję majątkową i wła agendy, ale rozbudzali przedsiębiorczość i aktywną różnych osób i instytucji, co oznaczało umacniali się czynnika społecznego w państwie, przesuwar| się potencjałów produkcyjnych, a także sił litycznych z monarchy na uprzywilejowane społeczne i na instytucje. Proces ten wycisnął swej wyraźne piętno nie tylko na życiu gospodarcz kraju, ale także na stosunkach społecznyc W dłuższym ciągu czasowym wpłynął on także | ustrój państwa. W tym procesie umocniły się bardzo poważn instytucje kościelne już wcześniej istniejące. Kor; tając z nadań, powstawały nowe fundacje klasztor! Znamieniem czasu stało się, że dokonywali ich i tylko książęta, ale również możni świeccy. Oznad to, że książęcy system skarbowy i organizowane ( jego wzór włości kościelne oraz możnowładci świeckie tworzyły nadwyżki produkcyjne, pozwał] jące na utrzymanie coraz większych grup spote . Kościół św. Prokopa w strzeinie, 2. pot. xii wieku, nych bezpośrednio z produkcją nie związanych. Ml 162 Piastowskie państwo prawa książęcego f w tym zakresie własny wkład także klasztory, zwłaszcza ysterskie, które przyczyniły się do upowszechnienia nowoczesnych wówczas technik i narzędzi produk- cyjnych. Plon dokonujących się przemian w dziedzinie gospodarki zbierać miał dopiero wiek XIII, ale niejedno ole zasiano pod ten plon już wcześniej. Także pewne Joimy osadnicze zasadzające się na prymitywnych for- nach dzierżawy, jak "obyczaj wolnych gości" ("mos libe- orum hospitum"), pojawiły się już w XII wieku. Konfirmacje stanu posiadania arcybiskupstwa gnieź- lieńskiego z 1136 roku, biskupstwa włocławskiego z 1148 oku i biskupstwa wrocławskiego z 1155 roku pokazują, |ak wielkie mienie nieruchome znajdowało się w rękach ych jednostek kościelnych. Nie gorzej były uposażone inne biskupstwa, zwłaszcza krakowskie, poznańskie i płockie, ^kt legata Idziego z lat 1123-1125, zatwierdzający z kolei istan posiadania benedyktynów tynieckich, a dalej tzw. tibum patriarchy kościoła Zmartwychwstania w Jerozo- :, zatwierdzający nabytki majątkowe bożogrobców Ryć. 84. Kościół romański w Inowrocławiu, xii/xm niechowskich, dowodzą dużych bogactw tych zgroma- wieku (cz '•- • • - | MIESZKO 1 k ks. cieszyński R *1 252-56 f 131 4-1 5 P KAZIMIERZ ks. bytomski i kozielski 1 BOLESŁAW 1 | ks. opolski m *1254-1258 t14V 13131 PRZEMYSŁ | ks. raciborski | ( nieznana córka Urok. 1265 1 1287- "marchia gdańska" 'c. 97. Tablica genealogiczna Piastów śląskich. księstwo opolsko-raciborskie. Ponieważ w momencie starań o restytucję senioratu |edynym księciem Śląska właściwego był Henryk l Brodaty, on musiał o bullę tę do Stolicy Apostolskiej wystąpić. Należał wszak po Mieszku Plątonogim, a obok Włady- sława III Laskonogiego, do najstarszych przedstawicieli dynastii piastowskiej, mógł yięc liczyć w przyszłości na tron krakowski. Miał też szczególne możliwości dotarcia do Stolicy Apostolskiej przez wysoko postawionych członków rodziny swojej żony |w. Jadwigi (śląskiej), córki księcia Meranu - Bertolda. Pozostaje jeszcze Pomorze Gdańskie. Od czasów Bolesława III Krzywoustego, kiedy zostało włączone do państwa polskiego, miało ono z ramienia władcy Polski namiestnika. Urząd namiestniczy połączono jednak z przedstawicielami rodzimej dynastii, która w zasadzie nie używała tytułu książęcego. Wiadomo, że jeden z tych dynastów - Sobiesław, być może jeszcze z czasów Bolesława Krzywoustego, pojął za ona siostrę palatyna mazowieckiego Bolesława IV Kędzierzawego, Żyrona. Nie ulega vątpliwości, że Pomorze Gdańskie nie stanowiło zwykłej prowincji wielkiego księcia Polski, skoro Mistrz Wincenty nazwał je "marchią gdańską". Przy podległości Polsce achowywało ono pewną sferę suwerenności. Postępujący proces osłabiania władzy vielkoksiążęcej w Polsce wpływał na rozluźnienie więzi tej prowincji z Krakowem. Leszek Biały miał zrozumienie dla sprawy pomorskiej. W Kronice Dzierzwy, w części [stanowiącej kontynuację kroniki Mistrza Wincentego, napisano, że po pokonaniu księ- cia ruskiego Romana w bitwie pod Zawichostem, która rozegrała się w czerwcu 181 Dzieje Polski piastowskiej 1205 roku, Leszek Biały udał się na Pomorze "i tam z honorami przez wszystkie pomorskich dostojników został przyjęty jako prawy ich pan. Ustanowiwszy prze na swoje miejsce Świętopełka zarządcą, czyli starostą, ziemi i wszystko należycij urządziwszy, powrócił do stolicy swego królestwa". Wiadomość tę prawie dosłowni| powtórzył autor Kroniki wielkopolskiej, a od siebie dodał, że Leszek został na Pomór; wspaniale potraktowany. Dał nadto zwięzłą charakterystykę Świętopełka. Był 1 w jego opinii "mąż możny i dzielny, ale panu swemu bynajmniej nie wierny". Na t opinię rzutowały na pewno późniejsze doświadczenia. Wyprawę Leszka Białego i Pomorze Gdańskie odnosimy zwykle do roku 1217. Pomorze Gdańskie pozostawało wówczas niewątpliwie pod władzą księcia l kowskiego, co można uznać za szczątkowy przejaw pryncypatu w Polsce. Wielka własność ziemska w walce o immunitet immunitet - element destrukcji prawa książęcego naruszenie praw Kościoła przez władzę świecką "o wolność Kościoła" immunitet sądowniczy Sygnalizowano już w drugiej części niniejszej książki, że w miarę jak rodziła si i umacniała wielka własność ziemska, pojawiała się tendencja do jej wyłączani z państwowego systemu skarbowego i sądowego, czyli z najważniejszych agend praw książęcego. Takie właśnie wyłączenie, częściowe lub całkowite, zwykliśmy nazywał immunitetem. Zwrócono też uwagę, że pierwsze takie wyłączenia sięgają być możj nawet schyłku XI wieku, dostrzegamy je bowiem w dokumencie legata Idziego, wysts wionym w okresie 1123-1125, potwierdzającym stan posiadania klasztoru benedyktj nów w Tyńcu. Ponieważ odnośne nadania pochodzą od Bolesława II Szczodregl zwolnienia immunitetowe można również łączyć z tym monarchą. Klauzul immunit^ towych dopatrujemy się także w "bulli gnieźnieńskiej" z 1136 roku. Bezzasadny zatei jest pogląd, niegdyś dość upowszechniony, że pierwszego wyłomu w nienaruszony prawie książęcym dokonano na zjeździe łęczyckim w 1180 roku. Jednostkowe wyłott były - jak pokazano - już znacznie wcześniej, ale, co więcej - w uchwałach zjazcł łęczyckiego w ogóle o immunitecie mowy nie ma. Dotyczą one jedynie - jak wspon niano - ukrócenia nadużyć, jakich dopuszczali się dostojnicy państwowi, egzekwują tzw. stacje i podwody, a także wykonując ius spolii w stosunku do dóbr i mienia j zmarłych biskupach, co należało do uprawnień monarszych. Dopiero wiek XIII przyniósł kulminację walki o immunitet. Z jednej strony - wieli własność ziemska, kościelna i świecka, na tyle się rozrosła, że stanowiła samoisti siłę, a z drugiej - władza książęca na tyle osłabła, że tendencjom immunizacyjnyflj nie mogła się przeciwstawić. W walce o immunitet przodował Kościół. Stała się oni ważnym elementem reformy, którą podjął Henryk Kietlicz, arcybiskup gnieźnieńsll w latach 1200-1219. Różnymi sposobami skłaniał ten dostojnik, zwłaszcza książ| młodszej generacji, do ustępstw na rzecz Kościoła. W roku 1210, zapewne na synodz w Bożykowie, trzej książęta: Leszek Biały, Konrad I mazowiecki i Władysław Odon zrezygnowali z przysługującego im uciążliwego dla Kościoła prawa - ius spolii Świadczy to dowodnie, że nie zniesiono go w 1180 roku. Nie był to akt o charakter; immunitetowym, czynił natomiast wyłom w prawie książęcym w formie ogólne; a nie jednostkowej deklaracji trzech książąt. W toku tej samej walki "o wolnoa Kościoła", w roku 1215, zapewne na innym synodzie, ci sami trzej książęta, do którycl dołączył jeszcze czwarty, Kazimierz I opolsko-raciborski, syn Mieszka I Plątonogiegd 182 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa : wystawili przywilej, w którym zagwarantowali Koś- ciołowi prawo sądzenia "ludności kościelnej", a więc tej, która była przypisana do dóbr kościelnych, oraz , wolność od wymienionych imiennie publicznych świadczeń komunikacyjnych tej ludności ("powóz", "przewód", "przewory"), od archaicznej daniny pro- : duktowej ("narzaz") i od posługi łowieckiej ("nastawa"). Inne klauzule nie miały charakteru immunitetowego. '. Wystawcy zadeklarowali "strzec immunitetu Bożego Kościoła, aby nie ucierpiał on żadnej szkody [...], lecz aby wsie kościelne i ich mieszkańcy cieszyli się we wszystkim przywilejem wolności". Brak w przywileju określeń pleonastycznych, tak często używanych w średniowiecznych dokumentach, dowodzi, że nadany Kościołowi immunitet już w zamyśle nie był pełny. Należy zwrócić uwagę, że w klauzuli dotyczącej sądownictwa przywilej czterech książąt odnosił się do ludności siedzącej w dobrach kościelnych, ale zamiesz- kującej ojcowizny (patrimonia), czyli do ludności wól- .-;.<:&vw nej podlegającej z reguły kompetencji sądów publicz- Ryc 98 K|asztor cystersów w Henrykowie, 1. pot. nych. O jurysdykcję nad nią Kościół polski walczył xiii wieku. jeszcze w drugiej połowie XIII wieku, z czego wynika, że odnośna klauzula miała raczej deklaratywny, niż w pełni wiążący charakter. Milcząco musiała ona obejmować również ludność przypisaną i osadników niewolnych; w tym zakresie była też na pewno bardziej skuteczna. Poza zasięgiem przywileju immunitetowego pozostały tak ważne dzielnice, jak Śląsk właściwy i poznańsko-gnieźnieńska część Wielkopolski. W pierwszej z nich władał Henryk I Brodaty, władca autokratyczny, którego trzej biskupi na kolanach musieli prosić o fundację klasztoru w Henrykowie, w drugiej - Władysław III Lasko- nogi, główny antagonista arcybiskupa Henryka Kietlicza. Byli to dwaj książęta starszej generacji, mniej skłonni do ustępstw. Czterej wystawcy przywileju z 1215 roku, nale- żący do generacji młodszej, zapewne lepiej wyczuwali lub rozumieli nadchodzące nowe czasy, niemniej przywilej miał w stosunku do księstw, których dotyczył, charakter deklaracji. Niełatwo bowiem było wymóc na urzędnikach, aby literalnie przestrzegali niewygodnych dla nich postanowień; nie wszyscy wystawcy okazali się konsekwentni, a ludność wolna, zamieszkująca swoje ojcowizny w granicach dóbr kościelnych, nie była skłonna przejść pod jurysdykcję kościelną. Głównym atrybutem jej osobistej wolności była bowiem właśnie podległość władzy książęcej. Znany jest z Mazowsza przypadek bardzo rozpaczliwej obrony tego atrybutu ze strony kmiecia, którego pod- dano jurysdykcji kościelnej. Przypadków takich musiało być oczywiście więcej, a poczucie zagrożenia w całej tej grupie społecznej silne. immunitet skarbowy Znaczenie deklaracji immunitetowej czterech książąt polegało na tym, że po raz pierwszy objęła wszystkie dobra kościelne - zarówno te, które już w jakimś zakresie z immunitetu korzystały, jak też te, które go nigdy nie uzyskały. Otwarła ona drogę do starań i zabiegów o rzeczywiste stosowanie odnośnych libertacji oraz o ich rozszerzenie. 183 Dzieje Polski piastowskiej jurysdykcja kościelna wobec przypisańców Gdy w 1228 roku Władysław III Laskonogi obejmował po Leszku Białym tron kraj kowski, musiał zagwarantować Kościołowi krakowskiemu - obok "kanoniczn^ wolności" - egzempcję (wyjęcie spod władzy) immunitetową, która dotyczyła "niena leżnych" świadczeń, a w szczególności: "przewozu", "przewodu", "powołowego'| czyli "poradlnego", "stróży", "narzazu" i "pieszego śladu". Wprowadzono tu z pewnośj cią nie tylko pełniejszą specyfikację egzempcji dawniejszych, ale również wprowal dzono nowe, do których należało "powołowe", czyli "poradlne", tj. podstawowi świadczenie gruntowe. Pominięta została natomiast całkowicie w stosunku do przy| wileju z 1215 roku formuła dotycząca immunitetu sądowego. W 1231 roku jeden z wystawców przywileju z 1215 roku, Konrad I mazowiecki w następujący sposób sprecyzował zakres immunitetu dla dóbr biskupich, prałackicf i innych osób mających beneficja kościelne w obrębie księstwa mazowieckiego: Przeto ludzie kościołów i wymienionych osób nie mają być zaganiani do budowy grodów, lecz będą się starali jedynie naprawiać i konserwować swoje umocnienia. Psiarze, lowcy z sieciami i sokolnicy nie będą wchodzić do ich wsi. We wsiach tych nie będzie się instalować warzenia trunków. Krowa podworowa, czy kuny zamiast podworowego, czy też to, co nazywa się narzazem, nie będzie we wspomnianych wsiach ściągane. Wymienieni ludzie nie będą odbywać przewodu kmiecego, czyli powozu. Nie będą placić za przypadkowo zagubionego sokoła. I tylko przez samego księcia często wspominani ludzie będą sądzeni. Nie mają być pociągani na wyprawę wojenną, jak tylko generalną. Oprócz tego przypisańcy zostają wyjęci całkowicie spod jurysdykcji książęcej. Tu również mamy znacznie pełniejszą specyfikację świadczeń objętych immunit& tem, częściowo być może dostosowaną do realiów dzielnicy mazowieckiej. Godn^ uwagi natomiast jest ścisłe rozróżnienie ludzi poddanych jurysdykcji kościelnej i tychJ którzy pozostawali pod jurysdykcją książęcą. A więc tylko ludność przypisana miała| być sądzona przez odnośnych dostojników kościelnych, podczas gdy cała resztaj nie objęta tu nawet określeniem ludzi wolnych czy dziedziców, pozostawała w gestiij sądów książęcych. Dopiero w późniejszej fazie rozwoju immunitetu poszedł książę na ustępstwa w tym zakresie. Tytułem przykładu warto jeszcze zacytować dokument immunitetowy wystawiony! w 1234 roku przez Władysława Odonica dla dóbr arcybiskupstwa gnieźnieńskiego.! Odonic był jednym z wystawców przywileju z 1215 roku. Wiadomo, że ówczesna! deklaracja nie objęła księstwa poznańsko-gnieźnieńskiego Władysława III Laskono-1 giego. Po śmierci tego księcia (l231) Władysław Odonic, najbardziej oddany Kościo-J łowi spośród ówczesnych książąt piastowskich, nadał przywileje immunitetowej zarówno arcybiskupstwu gnieźnieńskiemu, jak też poznańskiemu (1231,1237). Przywi-l lej dla biskupstwa poznańskiego, nie znany nam w pełnym tekście, poszedł tak daleko,! że wywołał bunt rycerstwa wielkopolskiego. A oto główna część aktu immunitetowego j dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego z 1234 roku: Zrzekam się całkowicie, z własnej woli, na rzecz arcybiskupa i jego sukcesorów, prawa, które - jak dotąd wierzyłem - przyslugiwało mi w sprawie obsady prebend Kościoła gnieźnieńskiego, ahv mogli je przekazywać komu zechcą, zachowując tylko to, cokolwiek bym przypadkiem r laski pana papieża mógł posiadać. Zrzekam się wszelkiego wykonywania prawa duchownego, tak co do domów klasztornych, jak też kościołów świeckich. Odnawiam wolność nadaną przeze mnie dobrej pamięci arcybiskupowi 184 ------------------- Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa Henrykowi, jego sukcesorom, jego sujraganom i ich następcom i którą obecnie w tej ziemi posiadam, i którą w godziwy sposób posiądę, nadaję, a która [to wolność] jest następująca: Chcę, aby przypisane)' dóbr kościelnych w żadnym przypadku ani przeze mnie, ani przez moich kasztelanów czy jakichkolwiek dobroczyńców nie byli sądzeni, wyjąwszy jednak to, że ludzie wolni, nie goście, ale miejscowi zamieszkujący wsie kościelne, tylko wobec mnie jako pozwani mieli odpowiadać, a to na znak władzy, a jeżeli na cokolwiek byliby skazani, arcybiskup pobierze [to] w kasztelana żnińskiej i we wsiach, w których urządziłby swoje dwory. Jeżeli zaś oplata na poczet kary urosłaby do 12 grzywien i powyżej, będzie ją dzielił z księciem po połowie, a to tylko w odniesieniu do wolnych, jak wyżej zostało napisane. Zrzekam się także w imieniu własnym i moich sukcesorów zwyczaju, który miałem przy przechodzeniu przez kasztelanię żnińską, zatrzymywania się w niej na trzy dni i pobierania opłat z tytułu podróży i wydatków postoju w taki sposób, że czynię kasztelanię żnińską całkowicie wolną od lej służebności. Wszyscy zaś przvpisańcv mają być wyłączeni ze służebnej należności, która nazywa się powóz, przewód, narzaz, nastawa, przewory. Po wsiach kościelnych nie mają żywić koni książęcych, psów, psiarzy, sokolników i bobrow- ników. Nie mają być zapędzani do budowy grodów, z wyjątkiem tego, któremu podlegają. Zezwalam także arcybiskupowi i kanonikom gnieźnieńskim, aby za szkody, które im zostały zadane z powodu naszych wojen, mogli zapraszać i osadzać w swoich wsiach ludzi z obcych krajów; ci mają być wyjęci spod wszelkiego posłuszeństwa i służebności, oprócz tego tylko, że jeżeli poganie najechaliby moje władztwo, mają razem ze mną zastąpić im drogę dla stawienia oporu. jurysdykcja kościelna wobec kmieci- -dziedziców Dalsza ewolucja immunitetu poszła w kierunku podporządkowania Kościołowi lldności wolnej (dziedziców). W tym zakresie książęta byli dość oporni, a Kościół ykorzystywał rozmaite sytuacje nadzwyczajne, aby ich opór złamać. W kilku przy- Wejach mazowieckich przyjęła się zasada, że tam, gdzie z "ludnością przypisaną nieszanych jest" ("cum ascripticiis mixti") nie więcej niż trzech osadników wolnych, ftieli oni być poddani jurysdykcji kościelnej. 1 Krakowie przy okazji postępowania kanoni- acyjnego i uroczystości pokanonizacyjnych N. Stanisława (1252 i 1255) przyjęto zasadę, : prałaci Kościoła krakowskiego mogli mieć 3 dwunastu wolnych ludzi, a kanonicy zwykli i sześciu, jako poddanych, do własnej dyspo- ycji. W kolegiatach sandomierskiej, wiślickiej aeleckiej prałatom przyznał książę po sześciu |olnych, a kanonikom zwykłym po trzech. Z czasem powstały komplikacje w stosunku ) ludności przypisanej, która miała własność ziedziczną. Było bowiem głęboko ukorzenio- [ zasadą, że sprawy związane z dziedzicze- |em podlegały jurysdykcji książęcej przecho- cej z kolei na sądy ziemskie, nawet w odnie- eniu do osób duchownych. Bardzo opornie przychodziły ustępstwa Siążęce na rzecz Kościoła na Śląsku właści- ym. Biskup wrocławski Tomasz I niemal zez cały SWÓJ długi pontyfikat (1232-1268) Ryć. 99. Portal z kościoła w Kościelcu Proszowickim, 2. poi. XIII wieku. 185 Dzieje Polski piastowskiej - pozostawał w sporze z książętami, zwłaszcza z Henrykiem I Bn tym i jego wnukiem Bolesławem II Rogatką. Dopiero rozbujj polityczne Śląska przyniosło Kościołowi śląskiemu znaczniejs libertacje. Ale w księstwie wrocławskim pod panowaniem Hen IV Prawego doszło do kilkunastoletniego ostrego sporu (121 -1287) z biskupem Tomaszem II. Był to w wysokim stopniu sp o zasadę, bo gdy książę pokonał i upokorzył swego przeciwni! wówczas przyznał biskupstwu wrocławskiemu "pełne prawo ksi żęce" ("plenum ius ducale") w biskupiej kasztelanii otmucho skiej. Takie plenarne egzempcje przenoszące na Kościół wła publiczną na zwartych obszarach jego posiadłości zdarzały i już wcześniej w innych dzielnicach Polski, a mianowicie - Bolesfe V Wstydliwy przyznał w 1255 roku "wszelkie prawo książęce ii cerskie" ("omne ius ducale et militare") grodom biskupstwa l kowskiego, a w roku 1258 - kasztelaniom biskupim Kielc i Ti czku. Podobne prawa, choć w innych słowach, deklarował Kości Ryć. 100. Ornament roślinny na kolum- . ,"," , . , . ". ,, . nach portalu kościoła w Kośdeicu Proszo- łowl w 1268 roku na terenie swego księstwa Siemomysł kują wickim. immunitet - element prawa rycerskiego i składnik prawa osadniczego Najwięcej wiemy o immunitecie w dobrach kościelnyil Można by nawet odnieść wrażenie, że był on właściwością tylj tych dóbr. Jest to jednak sprawa specyfiki materiału źródłowego i szczególnej dochodzenia przez Kościół do egzempcji immunitetowych. Tymczasem bowiem sti się już w XIII wieku zasadą, że immunitet jest składnikiem prawa rycerskiego (| militare). Wyrobiło się ono nie w drodze egzempcji jednostkowych czy zbioro\> przywilejów w formie pisanej, ale jako niepisane prawo grupowe warstwy społecz na której ciążył publiczny obowiązek służby wojennej, uciążliwy i kosztowny, wielce prestiżowy. Znamy wszakże przywilej specjalny o charakterze immunitetów księcia Bolesława V Wstydliwego na rzecz jego zasłużonego palatyna Kleme z Ruszczy, z rodu Gryfltów, przyznający mu nie tylko wszelkie zwolnienia od ciężar publicznych, ale także jurysdykcję w jego dobrach, prawo budowy grodów i zakład , miast według swojej woli, a: tem dopuszczający go do udziJ w podstawowych elementach p| wa książęcego. W szczytowej fazie swego l zwoju immunitet zaczął trąd na znaczeniu. Stał się składnikią nowego prawa osadniczego, kt< wszakże wytwarzało nowe wiJ między panem gruntowym a wl dzą publiczną. A mianowici^ prawo niemieckie wymagało j nej egzempcji immunitetowej j obszarze, na którym miało łać: skarbowej i jurysdykcyjn Ryć. 101. Kościół św. Idziego w Tarczku, 1. pół. XIII wieku. po to, aby mogły funkcjonOV 186 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa Ruś halicko- -wlodzimierska w planach polskich i węgierskich Halicz i Włodzimierz w strefie wpływów węgierskich [samorządowe formy z prawem tym związane i pozostające w nowej, przejrzystej [relacji do panującego. Leszek Biały i jego polityka ruska Panowanie Leszka Białego w Krakowie, rozpoczęte najprawdopodobniej - jak {powiedziano - w 1202,aniew 1206 roku, było na pewno trudne, skoro z jednej strony liniał do czynienia z kapryśną oligarchią miejscową, a z drugiej - musiał się wciąż Jliczyć z aspiracjami do tronu krakowskiego ówczesnych seniorów dynastii (Mieszka li Plątonogiego, Władysława III Laskonogiego, Henryka I Brodatego). Z tytulatury Ijego wynika (przeważnie "książę Polski", a nawet "książę całej Polski"), że nie wyrzekł i się myśli o władzy wielkoksiążęcej. Wiele wskazuje na to, że oparcia szukał przede iwszystkim w Kościele. Był pierwszym w Polsce księciem, który na fali walki |"o wolność Kościoła" zgodził się na kanoniczny wybór biskupa w Krakowie - został Inim w 1207 roku Mistrz Wincenty Kadłubek. [Mistrz Wincenty Kadłubek] W tym Isamym roku papież Innocenty III wziął jego (Leszka) "osobę z księstwem krakowskim" Ipod opiekę swoją i św. Piotra. Protekcja papieska działała na krótką metę, bo w 1210 f roku ten sam papież -jak wspomniano - restytuował na prośbę Henryka l Brodatego fseniorat, a Mieszko I Plątonogi, ówczesny senior dynastii, zajął Kraków i według Idość mglistej tradycji Rocznika górnośląskiego, zmarł władając nim. Rocznik łów jednak zapisuje to wydarzenie pod rokiem 1206, gdy tymczasem książę zmarł |w 1211 roku. Leszek Biały opanował sytuację i powrócił do Krakowa. W polityce zagranicznej Leszka Białego na czoło wysuwa się jego wieloletnie Izaangażowanie w sprawy ruskie. Mógł mieć niewiele ponad 12 lat, gdy panowie Jmałopolscy, kontynuatorzy polityki Kazimierza II Sprawiedliwego, wykorzystali go Jw 1199 roku do wyprawy na Ruś, gdzie zmarł książę Włodzimierz z linii Rościsła- Iwiców. Poparli wówczas do tronu halickiego Romana Mścisławica, księcia włodzi- Imierskiego - tego, który wsparł krakowian w 1195 roku w bitwie nad Mozgawą Iz pretendentem do tronu krakowskiego Mieszkiem III Starym. Z nierozpoznanych |powodów Roman najechał w 1205 roku państwo Leszka Białego. W bitwie pod Zawi- |chostem został jednak przez Leszka, z udziałem jego brata Konrada I mazowieckiego, pobity i sam poległ. Pozostawił dwu nieletnich synów: Daniela i Wasylka. Ruś halicko- ;-włodzimierska stała się -jak niegdyś - przedmiotem konkurencyjnej polityki polskiej |(Leszka Białego) i węgierskiej (Andrzeja II). W roku następnym (1206) Leszek Biały i Konrad I mazowiecki podjęli wyprawę i Ruś dla wsparcia tamtejszych książąt, którzy wystąpili przeciw panowaniu węgiers- :iemu. Przybył też na Ruś z wojskiem król węgierski Andrzej II. Pod grodem Włodzi- nierzem między Andrzejem II a Leszkiem Białym doszło do porozumienia i podziału lusi halicko-włodzimierskiej na dwie strefy wpływów. Włodzimierz, w którym osiedli jsynowie Romana, znalazł się w strefie Leszka Białego, Halicz natomiast z księciem Jarosławem perejasławskim - w strefie Andrzeja II. Rozpoczął się długi okres walk niędzy książętami ruskimi o tę część Rusi i interwencji ze strony Polski i Węgier. 1214 roku doszło do nowego układu między stroną polską a węgierską, tym razem Spiszu. Ułożono plan małżeństwa sześcioletniego syna Andrzeja II, Kolomana, j trzyletnią córką Leszka Białego, Salomeą. Z kolei Andrzej II podjął starania w Stolicy 187 Dzieje Polski piastowskiej Mistrz Wincenty Kadłubek Mistrz Wincenty, zwany Kadłubkiem, urodził się ok. 1150 roku w rodzinie rycerskiej w miejscowości Kargów pod Stopnicą. Pochodzenie przydomka czy przezwiska "Kadłubek", które od początku XIV wieku pojawiało się w różnych źródłach przy imieniu autora Kroniki polskiej, nie zostało jednoznacznie wyjaśnione. Przyszły Wincenty Kadłubek wg Jana Matejki biskup krakowski uzyskał dość gruntowne wykształcenie: pierwsze nauki pobierał prawdopodobnie w krakowskiej szkole katedralnej, a następnie podjął zapewne studia prawnicze na jednym z uniwersytetów europejskich. Nie wiemy czy było to w Paryżu, czy w Bolonii. Nie ma też pew- ności, czy Wincenty swoją naukę uwieńczył tytułem magistra, czy też towarzyszące jego imieniu określenie "Mistrz" (łaciń- skie "magister") jest związane z przypisywaną mu funkcją opiekuna szkoły katedralnej na Wawelu. W 1189 roku Win- centy był już w Polsce, gdyż wtedy został wymieniony na liście świadków w dokumencie Kazimierza II Sprawiedliwego wystawionym dla katedry krakowskiej. W latach 90. XII wieku wszedł w krąg dostojników kościoła katedralnego i kapelanów księcia Kazimierza Sprawiedliwego. Po śmierci Kazimierza Sprawiedliwego w 1194 roku Wincenty objął funkcję pre- pozyta kolegiaty Najświętszej Marii Panny w Sandomierzu. Nie tracił jednak kontaktów z Krakowem i dworem książęcym; po śmierci biskupa krakowskiego Pełki w roku 1207 książę Leszek Biały wysunął jego kandydaturę na tron biskupi. Pierwszy w historii polskiego Kościoła kanoniczny wybór biskupa przez kapitułę katedralną wyniósł do tej godności właśnie Mistrza Wincentego, jego konsekracja nastąpiła w drugiej połowie 1208 roku. W swoich rządach diecezją krakowską Wincenty realizował program wzmocnienia pozycji Kościoła w państwie i jego emancypacji spod wpływów świeckich, którego animatorem był arcybiskup gnieźnieński Henryk Kietlicz. Mistrz Wincenty brał udział w zjazdach w Borzykowie (1210) oraz w Mstowie i Mąkolnie (1212), a w roku 1215 uczestniczył w obradach IV Soboru Laterańskiego. Jako biskup szczególną opieką otaczał klasztory cystersów w Jędrzejowie, Koprzywnicy i Sulejowie, nadając temu ostatniemu swoją ojcowiznę: wsie Czerników i Gojców położone pod Opatowem. W 1218 roku z nieznanych nam przyczyn Mistrz Wincenty zrezygnował z biskupstwa krakowskiego i osiadł w klasztorze cystersów w Jędrzejowie, gdzie 8 marca 1223 roku zmarł i został pochowany. Pamięć o nim i oddawany mu kult trwały w diecezji krakowskiej od XIII wieku, co zakończyło się beatyfikacją Wincentego w 1764 roku. Dziełem życia Mistrza Wincentego była Kronika polska pisana z polecenia Kazimierza II Sprawiedliwego w latach 1189-1223. Kronika składa się z czterech ksiąg, z których trzy pierwsze - obejmujące okres od czasów legendarnych po lata panowania Bolesława IV Kędzierzawego - mają formę dialogu prowadzonego przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana i biskupa krakowskiego Mateusza, zaś księga czwarta - relacjonująca panowanie Mieszka III Starego i Kazimierza II Sprawiedliwego - posiada charakter narracyjny. Dzieło Mistrza Wincentego jest prawdziwym popisem kunsztu literackiego i ogromnej erudycji autora, pisane językiem kwiecistym, pełnym alegorii i metafor, stylem obfitującym w liczne zwroty retoryczne, wierszowane fragmenty, bajki, przypowieści. Napotykane w kronice zapożyczenia od autorów starożytnych, z dzieł prawniczych, a także Pisma świętego i ksiąg Ojców Kościoła, świadcząc szerokiej wiedzy i dużym oczytaniu biskupa. W swojej wymowie ideowej dzieło Kadłubka ma przede wszystkim charakter moralizatorski, kreśli wzorzec postawy patriotycznej i zachowania wobec dobra wspólnego (res publica), którego suwerenność Mistrz Wincenty uważał za jednąz największych wartości: "Lepiej aby rodzice stracili potomstwo, niż żeby obywateli pozbawiono ojczyzny, l godziwiej jest dbać o wolność niż o dzieci". Dzieje Polski Mistrza Wincentego, rozpoczynające się od czasów legendarnych (legendy o smoku wawelskim, Kraku i Wandzie), dzięki swoim walorom literackim i warstwie moralizatorskiej wywarły wielki wpływ na polskie dziejopisarstwo średniowieczne, a także ogólną świadomość historyczną Polaków. 188 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa wiece w Dankowie i Sądowlu (1217) wyprawy krzyżowe do Prus Apostolskiej o zgodę na koronację Kolomana na króla Halicza. W roku 1215 odbyła się, zapewne na Węgrzech, jego koronacja. Faktycznych rządów węgierskich w imieniu Kolomana na Rusi halicko-włodzimierskiej nie udało się utrzymać. W 1218 roku zawar- ty został trzeci układ między Leszkiem Białym a Andrzejem II. Salomea miała być wysłana na Węgry i - choć nieletnia - poślubiona Kolomanowi. Zatem jej związek małżeński z Kolomanem i tytuł królowej Halicza, którego używała, był bodaj jedynym sukcesem polityki ruskiej Leszka Białego i idei wspólnego, polsko-węgierskiego wła- dania Rusią halicko-włodzimierską. Już w 1221 roku wszedł Andrzej II w porozu- mienie z księciem nowogrodzkim Mścisławem, który miał przejąć władzę w Haliczu, jego zaś sukcesorem miał być Andrzej (III), syn Andrzeja II. Leszkowi Białemu nie udało się utrzymać swoich wpływów nie tylko w Haliczu, ale również we Włodzi- mierzu. Utracił także nabytek terytorialny w postaci ziemi przemyskiej, który uznał w 1214 roku Andrzej II. Z Danielem, synem Romana, zawarł Leszek Biały układ w 1221 roku gwarantujący mu pokój na wschodniej granicy państwa. Punkt ciężkości polityki Leszka Białego przesuwał się teraz ku północy. O ile we wcześniejszej fazie swego panowania współdziałał on z młodszą generacją książąt: Konradem I mazowieckim, Władysławem Odonicem i Kazimierzem I opolsko- -raciborskim, o tyle w późniejszej pracował nad zbliżeniem z książętami starszymi. W 1217 roku zawarł na wiecu w Dankowie układ z Henrykiem I Brodatym. W tym samym roku na wiecu w Sądowlu zawarli między sobą układ Henryk I Brodaty i Władysław III Laskonogi. Oba te układy poświadczone są przez dokumenty. Jest natomiast prawdopodobne, że jeszcze tego samego roku doszło również do układu między Leszkiem Białym a Laskonogim i że był to układ "na przeżycie" (dłużej żyjący przejmuje dziedzictwo po zmarłym władcy), do którego powrócono po śmierci Leszka Białego i który stał się podstawą objęcia rządów w Krakowie przez księcia wielko- polskiego (1228). Przy tej zapewne okazji Leszek Biały dotarł na Pomorze Gdańskie. Nie ulega wątpliwości, że istotnie takie zobowiązania dwustronne powstały; nie jest natomiast pewne, kiedy do nich doszło. Kiedykolwiek układ ów powstał, był obliczony na wyeliminowanie Władysława Odonica z sukcesji w Wielkopolsce, a za rokiem 1217 lub 1218 przemawia to, że właśnie w 1217 roku, w nowej fazie wojny domowej w Wielkopolsce, Odonic został pokonany przez swego stryja i musiał uchodzić na Węgry. Układ "na przeżycie" między starym a młodym księciem był obliczony raczej na to, że młody obejmie sukcesję po starym, a nie na sytuację odwrotną, jaka się faktycznie miała wytworzyć. Następne ogniwo polityki północnej Leszka Białego stanowiły dalsze zabiegi o utrzymanie zwierzchności Krakowa nad Pomorzem Gdańskim i działania zmierzające do ujarzmienia Prus. Program pomorski, którego realizację przypłacił Leszek życiem (1227), zostanie omówiony w innym miejscu, zaś jego program pruski łączył się ze ślubem uczestnictwa w wyprawie krucjatowej do Ziemi Świętej. Gdy jednak w 1218 roku szykowano się w Europie do wyprawy (V krucjata), Leszek wymówił się z niej wobec Stolicy Apostolskiej tym, że jest przyzwyczajony do piwa, którego nie ma w Ziemi Świętej, nie może bowiem pić wody ani wina. Zobowiązał się jednak do krucjaty na teren pogańskich Prus. Zanim do niej doszło, twardemu wezwaniu papie- skiemu do ujarzmienia Prusów, m.in. poprzez blokadę gospodarczą, przeciwstawił humanitarny plan założenia dla Prus emporium handlowego potrzebnych tam towarów 189 Dzieje Polski piastowskiej Dokument Władysława III Laskonogiego dla rycerstwa małopolskiego z 1228 roku Władysław III Laskonogi Ja, Władysław, książę Polski, Bolesława, syna brata mego księcia Leszka, adoptuję na syna i przybieram go sobie za dziedzica wszystkich moich dóbr ruchomych i nieruchomych w całości, w myśl tego, cośmy sobie zaprzysięgli ja i jego ojciec, mianowicie, że jeżeli który z nas umrze mając potomstwo, to pozostały przy życiu adoptuje owo potomstwo jako własne i w całości przybierze je sobie za dziedzica, jeżeli własnego mieć nie będzie; i podobnie na odwrót, z tym, że prawo każdego w całości ma być zachowane, l to mu przysięgam, że nigdy tego nie naruszę. Ziemię zaś, która się jemu dostała jako dziedzictwo po ojcu, obejmuję pod protekcję i opiekę i przeciw każdemu człowiekowi w miarę możności mojej będę bronił, tak sam przez się, jak z moimi i z jego rycerzami. Także jego baronów i inną szlachtę szczerze będę miłował i łaskawie popierał, ludem i ziemią będę rządził z dobrą wiarą i cnotliwie, wykluczając uciski i nienależne podatki i każdego zachowam przy jego prawie. Zabraniam w zupełności niesprawiedliwych sądów, będę przestrzegał praw sprawiedliwych i zacnych według rady biskupa i baronów i postaram się, by ich inni ściśle przestrzegali; gdyby zaś kto (to postanowienie) naruszył, będzie ukarany, a jeżeliby to uczynił powtórnie, będzie pozbawiony godności, którą posiada. Kościół zaś we wszystkich tych krajach rozprzestrzeniony pragnę zachować nietknięty w tym, co posiada uzyskane na podstawie dawnego zwyczaju, lub z udzielonej przez brata mego, zmarłego księcia Leszka, wolności - z zastrzeżeniem tego, w czym za natchnieniem Boga spodoba mi się [wolności te] pomnożyć i rozszerzyć. Dań roku od Wcielenia Pańskiego 1228, na wiecu w Cieni w obecności Wincentego, gnieźnieńskiego arcybiskupa, Iwona krakowskiego i Pawła poznańskiego biskupów, opata tynieckiego Lifryda, Radolfa kantora krakowskiego, Adama proboszcza św. Floriana i Jana archidiakona sandomierskiego, Pakosława sandomierskiego i Marka krakowskiego wojewodów, Mszczuja kasztelana wiślickiego i wielu innych. (przekład Romana Gródeckiego) rządy wewnętrzne Leszka Białego wiec w Gąsawie (1227) (żelaza, broni i soli) i głoszenia słowa bożego do tych, którzy będą po owe towa przyjeżdżać. Do realizacji tego planu nie doszło, a w wyprawach pruskich z lat 122| i 1223 Leszek brał udział. Panowanie Leszka Białego miało duże znaczenie dla jego księstwa. Choć w polityc| zagranicznej nie miał większych sukcesów, rozumiał nowe czasy i nie hamował doko nujących się w nich procesów. Pod jego rządami powstał w Krakowie zawiązek gminj miejskiej. Biskupstwu krakowskiemu zezwolił na osadzanie Niemców w okolicy Kie i Tarczku. Za jego czasów zostali sprowadzeni do Małopolski górnicy "romańscy i niemieccy, a ordynacja dla nich dała początek polskiemu prawu górniczemu. Wreszd| pod jego panowaniem powstało w Krakowie pierwsze na ziemiach polskich madzenie dominikańskie (1222). Zaledwie parę lat później powstało drugie - w Są domierzu, a więc też w obrębie jego władztwa. Leszek Biały został zamordowany w Marcinkowie pod Gąsawą w 1227 roku. Uda się do Wielkopolski na wspólny wiec z Władysławem III Laskonogim, Henrykiem| Brodatym i swoim bratem Konradem I. Wszyscy trzej byli sprzymierzeńcami Lasko nogiego, zagrożonego właśnie przez Władysława Odonica. Przy tej okazji Lesze| zamierzał przywrócić zwierzchność Krakowa nad emancypującym się Pomorzet| Gdańskim. Po wiecu w Gąsawie, gdy Leszek przebywał z Henrykiem Brodaty w łaźni, Odonic ze Świętopełkiem pomorskim dokonali zamachu na ich życie. Henr odniósł rany, osłonięty przez swego rycerza, a uciekającego Leszka siepacze dopad w pobliskim Marcinkowie i tam zabili. Leszek pozostawił po sobie półtorarocznego syna, Bolesława V Wstydliwegfjj Tron krakowski stał się przedmiotem ostrej walki politycznej. Najpierw - podobn 190 - Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa regencja w Krakowie drugi krakowski epizod Władysława III Laskonogiego (1228-1231)- przywilej w Cieni |ak po śmierci Kazimierza II Sprawiedliwego - próbowano ustanowić regencję i imieniu nieletniego Bolesława. Sprawowali j ą: wdowa po Leszku, księżniczka ruska jrzymisława - córka księcia łuckiego Ingwara, biskup krakowski Iwo Odrowąż ; palatyn krakowski Marek Gryfita. Gryfici i Odrowąże wysunęli się wówczas na oło w życiu politycznym ziemi krakowskiej, co mogło budzić nadzieję na utrzymanie egencji. Przeszkodził temu Konrad I mazowiecki, który jako stryj Bolesława V Wstyd- liwego miał prawo do opiekuńczych rządów w Krakowie. Wobec tego zagrożenia egacja panów krakowskich z biskupem Iwonem i palatynem Markiem na czele potkała się z Władysławem III Laskonogim na wiecu w Cieni pod Kaliszem. W na- dążaniu do umowy "na przeżycie" między Leszkiem Białym a Władysławem skonogim, ten ostatni dokonał adopcji Bolesława Wstydliwego, przelał na niego Iwoje prawa do Wielkopolski, Kościołowi krakowskiemu i panom krakowskim udzielił yarancji przestrzegania ich praw i przywilejów oraz objął formalnie rządy w Krakowie. Faktycznie jednak sprawować ich nie mógł wobec trudnej własnej sytuacji w Wiel- kopolsce. W jego zastępstwie objął je Henryk I Brodaty. Nie może być wątpliwości, ; właśnie się stało, bowiem w grudniu 1230 roku, gdy Brodaty z całą pewnością yładał Krakowem, Marek Gryfita tytułował się palatynem krakowskim "pod księciem |Władysławem" ("sub duce Wladislao Cracoviensis palatinus"). Walka o " wolność Kościoła " i wojna domowa w Wielkopolsce W 1206 roku wybuchł w Wielkopolsce ostry konflikt wewnętrzny. Miał on dwa Kietiicz i Odonic nurty, które się wzajemnie ze sobą splatały. Właśnie wówczas Władysław Odonic, który miał już zapewne 16 lat, ale wciąż pozostawał pod opieką stryja, zażądał wydzie- Jlenia mu osobnego władztwa. W tym właśnie czasie arcybiskup ienryk Kietiicz podjął ostrą walkę z Władysławem III Laskonogim |o suwerenny status Kościoła w państwie. Program walki o ten status, azywany współcześnie w urzędowych pismach Stolicy Apostolskiej "wolnością Kościoła", miał swój aspekt wewnątrzkościelny i aspekt ewnętrzny, dotyczący relacji Kościół-państwo. Gorącym orędow- Inikiem tego programu na Stolicy Piotrowej był papież Innocenty III, •którego pontyfikat zbiegł się w czasie z pontyfikatem arcybis- Jkupim Henryka Kietlicza. Kietiicz stał się zagorzałym protagonistą Jreform, które w sprawach wewnątrzkościelnych sprowadzały się do {celibatu osób duchownych, demokratyzacji Kościoła i podniesienia Jdyscypliny, natomiast w stosunkach z państwem - do kanonicznych Iwyborów biskupów w miejsce książęcych nominacji, immunitetu [posiadłości kościelnych, do własnego kościelnego sądownictwa |w stosunku do osób duchownych i zniesienia ius spolii. Ryć. 102. Pieczęć arcybiskupa Henryka Kietlicza (odlew metalowy). Przeddługoszowa historiografia polska nie poświęciła uwagi ani Ipostaci Henryka Kietlicza, ani programowi jego walki o reformę [Kościoła. Na szczęście oświetla tę sprawę około 30 bulli Innocen- reforma Kościoła polskiego Jtego III, a także wiele dokumentów książęcych, które odzwierciedlają zachodzący Iproces. Dzięki tym okolicznościom znamy relatywnie dobrze i treść programu, i sam {przebieg procesu. 191 Dzieje Polski piastowskiej meandry konfliktu książąt wielkopolskich Dzięki bulli z 4 stycznia 1207 roku adresowanej do Wła sława III Laskonogiego i innej z tej samej daty adresowa do Henryka Kietlicza wiemy, że właśnie na rok 1206 przyp^ ów ostry konflikt arcybiskupa z Laskonogim. Kietlicz wy księciu wiele naruszeń suwerenności kościelnej, książę mu na to gwałtownie zareagować, a arcybiskup odpowiedział kil wą. Znamienne jest to, że Władysław Laskonogi wygnał | swej dzielnicy i Władysława Odonica, i Kietlicza. Obaj ud się na dwór Henryka I Brodatego, a Henryk Kietlicz poda następnie do Rzymu. Ryć. 103. Pieczęć księcia Władysława III Lasko- nogiego (odlew metalowy), lata 1231-1243. Wspomniano już, że na tej fali Leszek Biały zgodził się^ kanoniczny wybór biskupa w Krakowie w 1207 roku po; łym właśnie Pełce i że pierwszym w Polsce biskupem z wybo kanonicznego był kronikarz Mistrz Wincenty Kadłube Podnoszono nieraz, że już w 1201 roku w drodze elekcji powołany został na biskupsti wrocławskie Cyprian. Nie chodziło jednak w tym przypadku o elekcję, ale o tzw. post) lację, tzn. książę Bolesław I Wysoki wskazał na Cypriana jako swego kandydata, kap] tuła go uznała i wystąpiła z "postulacją" do Stolicy Apostolskiej. Godny uwagi jest t fakt zaangażowania się kapituły w sprawę powołania biskupa, ale nie była to jesz elekcja. Gdy na początku 1211 roku zmarł biskup poznański Arnold, trzymający stro| Laskonogiego, książę dopuścił do wyboru następcy (Pawła), którego z kolei, ja ugodowego, nie chciał uznać Henryk Kietlicz. Tak to walka o zasadę wikłała się z upr; dzeniami osobistymi. A było to wówczas właśnie zwycięstwo zasady elekcyjności Walka o immunitet kościelny, która przyniosła korzystny dla Kościoła efej w postaci cytowanego już przywileju czterech książąt z 1215 roku, miała się przecią nać jeszcze na długie lata. lus spolii znosił ostatecznie przywilej Leszka Białeg Konrada I mazowieckiego i Władysława Odonica z 1210 roku. Wreszcie walka o wł< ne sądownictwo kościelne w stosunku do osób duchownych (tzw. privilegium foij znalazła rozwiązanie dopiero w połowie XIII wieku. Henryk Kietlicz mógł uczyń w tym zakresie tyle, że wydał adresowany do duchowieństwa zakaz wzajemnej pozywania się przed sądy świeckie. W sprawie celibatu duchownych, demokratyza życia wewnątrzkościelnego i dyscypliny kościelnej odniósł arcybiskup Henryk pe niejszy sukces, tym bardziej, że stale korzystał z poparcia Stolicy Apostolskiej. Tymczasem los Władysława Odonica wziął w swoje ręce -jak się wydaje - Henr I Brodaty. Popierał on też Henryka Kietlicza. Powodem tego był prawdopodobni zatarg z Władysławem III Laskonogim. Być może chodziło o ziemię lubuską i o Kalis: W nie znanych bliżej okolicznościach Władysław Laskonogi zawładnął ziemią lubusk oddając Henrykowi Brodatemu Kalisz, gdzie ten osadził Odonica. W 1208 rok w dzień Bożego Narodzenia, Brodaty doprowadził do ugody zwaśnione w Wielkopolsce. Przy okazji chrztu jego najmłodszego, nie znanego z imienia sy spotkali siew Głogowie jako goście Brodatego: Władysław Laskonogi, j ego bratand Odonic, arcybiskup Henryk Kietlicz i paru biskupów. Sytuacja w Wielkopolscj uspokoiła się. Laskonogi dopuścił w 1211 roku -jak wspomniano - do kanoniczneg wyboru biskupa poznańskiego, a Odonic został wzięty w tym samym roku pod opiek Stolicy Apostolskiej. 192 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa W 1216 roku Władysław Odonic i Władysław III Lasko- |ogi zawarli ugodę, na mocy której Odonicowi przypadł jakiś 'M w Wielkopolsce. Postarał się nawet w Stolicy Apostolskiej ) nowy akt protekcyjny. Utracił natomiast poparcie Henryka I Brodatego, miał mu bowiem zwrócić ziemię kaliską, czego 5 pewnością nie uczynił. Ważne wydarzenia zaszły w roku 1217. Należały do nich wspominane już: zbliżenie między Elenrykiem Brodatym a Leszkiem Białym na wiecu w Dan- fcowie, zbliżenia między Brodatym a Laskonogim na wiecu Sądowlu, a prawdopodobnie również między Leszkiem Białym a Laskonogim (układ "na przeżycie"). Ten ostatni Ryć. 104. Pieczęć księcia Władysława Odonica (odlew metalowy), lata 1234-1239. siążę poczuł się teraz mocny. Pod tą samą datą w Roczniku apituły gnieźnieńskiej znajduje się wiadomość, że książę Wadysław posiadł Kalisz i wypędził Odonica na Węgry. ' tej krótkiej zapiski zdaje się wynikać, iż konflikt zbrojny wywołał Laskonogi. Inaczej Isprawa przedstawia się w świetle Kroniki wielkopolskiej, to Odonic, pragnąc odzyskać fziemie poznańską i kaliską, wtargnął do Kalisza, ale został przez stryja wypędzony Ina Węgry. Według tej tradycji Odonic musiałby utracić Kalisz już wcześniej, być |może w wyniku układu z 1216 roku. Według tej samej tradycji (Kromka wielkopolska) Władysław Odonic miał powrócić ipo kilku latach, ale najwyraźniej nie do Wielkopolski, lecz na Pomorze. Jak bowiem {'wiadomo, pojął za żonę między rokiem 1218 a 1220 córkę Mszczuja I pomorskiego, l Jadwigę, a następnie przy pomocy brata Jadwigi, Świętopełka, zajął pograniczny gród f Ujście, należący wówczas niewątpliwie do Wielkopolski. To samo źródło podaje nawet J datę dzienną tego wydarzenia, a mianowicie - 9 października 1223 roku. Następny etap wojny domowej w Wielkopolsce tak opisał autor Kroniki wielko- ^ polskiej: W roku przeto 1227 Władysław Stary [Władysław Laskonogi], zebrawszy wszystkie siły i wielość swojego ludu, obiegł gród Ujście. Wypadając na jego pozycje [Odonic], nagle z grodu w sam dzień Rozesłania Apostatów [ 15 lipca], wojsko stryja pokona!, także jego palatyna z licznymi szlachetnie urodzonymi i niezliczonym ludem powalonych pozabijał. W ten sposób Władysław Stary, zaprzestając oblężenia grodu, odsląpil od niego l zawstydzony; Władysław Odonic po niedługim czasie odważnie go ściga i na przekór swemu stryjowi odzyskuje Poznań, Kalisz i inne grody swego władztwa. : Jesienią tego roku odbył się w Gąsawie wspomniany już wiec, który miał zaradzić ; trudnej sytuacji w Wielkopolsce. Jego uczestnikami byli - oprócz Laskonogiego - Hen- ; ryk I Brodaty, Leszek Biały i Konrad I mazowiecki. Władysław Odonic i Świętopełk ; pomorski dokonali zamachu na życie Leszka Białego i Henryka Brodatego. Ten ostatni odniósł rany, natomiast Leszek Biały został zabity. Na jego śmierci korzystał przede wszystkim Odonic, bowiem w myśl układu "na przeżycie" Leszka z Laskonogim, książę krakowski był potencjalnym sukcesorem Laskonogiego, a więc w sposób żywotny zagrażał prawom Odonica do Wielkopolski. Świętopełk, który faktycznie wyemancypował się spod zwierzchności księcia krakowskiego, mógł się lękać ingerencji Leszka, przy czym groźny dla niego był każdy książę krakowski, ale Leszek co najwyżej w sposób całkiem doraźny. 193 Dzieje Polski piastowskiej - ingerencja Henryka l Brodatego Władysław III Laskonogi znalazł się w położeniu bardzo ciężkim. Mimo że w rai ku 1228 uzyskał po Leszku Białym tron krakowski i w tym samym roku odniósł na bratankiem zwycięstwo, a nawet wziął go do niewoli, już w roku następnym zosta przez niego z Wielkopolski wypędzony. Według Kroniki wielkopolskiej miał jesz w 1231 roku podjąć z Raciborza wyprawę do Wielkopolski, obiegł Gniezno, ale gdj nie zdobył i w tym samym roku, jesienią -jak poświadcza inne źródło - zmarł, zapewn w Raciborzu. Wielkopolską zawładnął Władysław Odonic. Kontynuował on s woj ą politykę uległ łości wobec Kościoła, w szczególności - nadał w 1232 roku biskupstwu poznańskiem^ rozległy przywilej immunitetowy. Niestety, nie znamy jego tekstu, natomiast treś| zrelacjonowała Kronika wielkopolska. Szedł on tak daleko (przyznając m.in. praw<| bicia monety), że wywołał bunt dostojników świeckich i rycerstwa. Wykorzystał t sytuację Henryk I Brodaty, którego roszczenia do ziemi kaliskiej nie ustały. Nadtcj zachodzi możliwość, że miał prawa do sukcesji po Władysławie III Laskonogimf albo nabyte w jakimś układzie z nim, albo z racji tej okoliczności, że po śmierci] Laskonogiego był seniorem dynastii. Na egzekwowanie prawa wskazują zdarzenia które zaszły i w ziemi krakowskiej, i w Wielkopolsce. Faktem więc jest, że w 1233 rok podjął Brodaty wyprawę do Wielkopolski, która nie odniosła sukcesu, a w roku 1234 następną, wypierając Odonica za linię Warty; nadto Brodaty zajął punkty ważne strategicznie - Śrem i Santok. W nowym konflikcie z Odonicem, w 1237 roku, zają kasztelanię giecką i lądzką. Władysław Odonic zmarł w połowie 1239 roku. Pozostawił dwu synów: Prze mysła I i Bolesława Pobożnego. Obaj w chwili śmierci ojca byli najprawdopodobniej| w wieku sprawnym. Przebudowa gospodarcza Śląska pod panowaniem Henryka I Brodatego. Nowe formy osadnictwa Henryk I Brodaty objął rządy na Śląsku po swoim ojcu Bolesławie I Wysokim w ro-j ku 1201. Jednym z pierwszych samodzielnych działań Henryka była próba odebrania J Mieszkowi I Plątonogiemu księstwa opolskiego, które ten zajął po śmierci Jarosława,! starszego, przyrodniego brata Henryka (22 marca 1201). Próba l się nie powiodła i odtąd księstwo opolskie związane było stale l z raciborskim. Powiedziano już w innym miejscu, że dzięki! zawartemu około 1186 roku związkowi małżeńskiemu z córką l Bertolda, księcia Meranu, Jadwigą, zyskał Henryk możliwość j szerszych kontaktów o charakterze politycznym. Im zapewne j zawdzięczał bullę papieża Innocentego III z 1210 roku restytu- i ującąw Polsce seniorat, dzięki której Mieszko Plątonogi mógł j na krótko przed śmiercią (1211) zająć Kraków. Ryć. 105. Pieczęć księcia Henryka l Brodatego (odlew metalowy), lata 1203-1238. We wcześniejszym okresie swego panowania posiadł Hen- ryk Brodaty Marchię Łużycką lub jej część. Z zatwierdzo- nego przez Stolicę Apostolską w 1218 roku aktu traktatowego, dotyczącego porozumienia między Brodatym a Laskonogim na wiecu w Sądowlu w 1217 roku, wynika niedwuznacznie, 194 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa aspiracje polityczne Henryka l Brodatego spory z biskupami wrocławskimi l że marchię (lub jej część) dzierżył terminowo, a więc prawdopodobnie w formie l zastawu. Z tegoż aktu wiemy, że w rękach Laskonogiego znajdowała się w formie • dożywocia ziemia lubuska. Wiele wskazuje na to, że Brodaty oddał ją Laskonogiemu j przed 1208 rokiem, zyskując prawdopodobnie od niego ziemię kaliską, którą mógł ; następnie powierzyć Władysławowi Odonicowi. l Już wcześniej powiedziano, że w 1217 roku na wiecu w Dankowie zawarł Henryk j I Brodaty sojusz z Leszkiem Białym. Był to istotny zwrot w jego polityce, obliczony ' być może na to, że w przyszłości jako senior dynastii - obok Laskonogiego - będzie . mógł przejąć po Leszku tron krakowski. Henryk uczestniczył wraz z nim w wyprawach krucjatowych do Prus w latach 1222 i 1223. Miał w Krakowie sprzymierzeńców w rodzie Gryfitów, którzy kilkakrotnie piastowali urząd palatyna i nie zawsze sprzyjali Leszkowi Białemu. W tym to rodzie znajdował oparcie przede wszystkim Władysław Laskonogi. Leszek Biały wygnał Gryfitów z Krakowa. Być może ta okoliczność sprawiła, że Henryk Brodaty zajął na krótko Kraków w 1225 roku. Okres bardzo aktywnej polityki Henryka I Brodatego zaczął się po śmierci Leszka Białego. W walce o tron krakowski, jaka się wówczas rozegrała, Brodatemu przypadła rola drugorzędna. Nie występował wprost jako pretendent czy kandydat do panowania w Krakowie. Działał w zastępstwie Laskonogiego, ewidentnie wszakże na własną ko- rzyść. Nie jest do końca jasne, dlaczego Laskonogi, tracąc grunt pod nogami w Wielko- polsce, chronił się w Raciborzu, a nie w Krakowie. Brodaty walczył z roszczeniami Konrada I mazowieckiego do Krakowa, dostał się nawet w 1229 roku do jego niewoli, z której uwolniła go własnymi zabiegami Jadwiga. W 1232 roku, w układzie z Konra- dem, odstąpił mu część ówczesnego władztwa krakowskiego w postaci ziem łęczyckiej i sieradzkiej, faktycznie już zajętych przez mazowiecko-kujawskiego księcia. W dwu wyprawach do Wielkopolski (1233 i 1234) zajął większąjej część, aż po rzekę Wartę. Znamienne jest, że sprawując opiekuńcze rządy w księstwie opolsko-raciborskim po śmierci księcia Kazimierza (zmarł w 1229 lub 1230), przeniósł wdowę po nim, Wiolę, i nieletnich jej synów do Kalisza (l 237 lub 1238), co ułatwiło mu dostęp do Krakowa. Henryk I Brodaty był nieustępliwy w stosunku do Kościoła, zwłaszcza do biskup- stwa wrocławskiego. Z biskupem Wawrzyńcem prowadził długoletni spór o dziesięciny. Na fali walki o "wolność Kościoła" biskup występował z roszczeniami o dziesięciny w stosunku do nowych osadników i w odniesieniu do otwierających się nowych źródeł dochodu. Szczególne nasilenie tego sporu widoczne jest w latach 1211-1217 i 1225- -1227. W 1227 roku między Henrykiem Brodatym a biskupem Wawrzyńcem doszło do kompromisowej ugody, w której osiągnięcie biskupa polegało na tym, że cała lud- ność została zobligowana do płacenia dziesięciny, księcia zaś - że niektóre jej kategorie (rycerze, koloniści i mieszkańcy lesistych obszarów) zostały objęte ulgą. Z kolei w 1236 roku popadł książę w nowy spór, tym razem z arcybiskupem gnieźnieńskim Pełką i z biskupem wrocławskim Tomaszem I, którego przedmiotem była głównie jurysdykcja nad ludnością zamieszkującą dobra kościelne. Sprawa oparła się o Stolicę Apostolską. Jej rozstrzygnięcia Henryk Brodaty już nie dożył. Henrykowi II Poboż- nemu pozostało zadośćuczynienie Kościołowi, w przeciwnym razie zmarły książę pozostawałby pod klątwą. Na czasy Henryka I Brodatego przypada przebudowa gospodarcza Śląska. Jej promotorem był sam książę, a jego program wykroczył rychło poza ramy dzielnicy, 195 Dzieje Polski piastowskiej modernizacja gospodarcza Śląska osadnictwo na prawie niemieckim którą odziedziczył po ojcu. Osią tego programu były nowe formy osadnictwa, któn niosły ze sobą przyspieszenie rozwoju gospodarczego we wszystkich dziedzinach życia. Już w XII wieku wykształcił się "obyczaj wolnych gości", który dotyczył] osadników wywodzących się z tradycyjnych struktur społecznych. Polegał on głównie na wydzierżawianiu przez wielką własność gruntów wspomnianym osadnikom. Byli to system efektywny, skoro stosowano go niekiedy również w odniesieniu do ludności! niewolnej, z zastrzeżeniem, że nie może ona opuszczać uzyskanego pod uprawę! i zamieszkanie gruntu, co było dopuszczalne na określonych warunkach w przypadku| osadników osobiście wolnych. Ten kierunek przebudowy starych włości i zagospodarowywania nowych rozwinął! się szczególnie w XIII wieku. Rychło prawo "wolnych gości" zaczęto zastępować! docierającymi z zachodniej Europy bardziej wyrobionymi formami osadniczymi, której przynosili ze sobą osadnicy obcy. Pierwotnie ten obcy obyczaj dotyczył -jako uznawane! prawo - tylko przybyszów; stanowił gwarancję ich społecznej pozycji i warunków! zasiedlenia, a wtórnie dopiero zaczynał funkcjonować niejako w oderwaniu od swego! etnicznego podłoża. Na Śląsku mamy już dwunastowieczne ślady osadnictwa flaman-i dzkiego i walońskiego. W XIII wieku natomiast upowszechniło się szeroko osadniczej prawo niemieckie, wykształcone na wschodnich obszarach cesarstwa. Osadnictwo niemieckie, a z kolei osadnictwo na prawie niemieckim, stało siei bardzo ważnym elementem gospodarczo-społecznej przebudowy Polski w XIII wieku. J Najstarszą informację o potencjalnych osadnikach niemieckich znajdujemy w doku- mencie Bolesława I Wysokiego z 1175 roku dla klasztoru cystersów w Lubiążu nai Śląsku. Wnet musieli oni tam istotnie przybyć, bowiem dokument z 1202 rokuj poświadcza ich obecność w dobrach klasztornych. W 1206 roku natrafiamy na j osadników niemieckich na Psim Polu pod Wrocławiem, a w Wielkopolsce poświad-1 czeni są po raz pierwszy w 1210 roku. W Małopolsce pojawiają się najpierw jako j górnicy, obok górników "romańskich", w dokumencie Leszka Białego datowanymi z okresu 1218-1227, a jako osadnicy wiejscy - w dokumencie Henryka I Brodatego j dla palatyna krakowskiego Teodora Gryfity z 1234 roku. Przytoczone wzmianki mają wartość egzemplaryczną, nie odnoszą się bowiem! do faktycznie pierwszych osadników niemieckich w Polsce, ani tym bardziej niej świadczą, że tylko w wymienionych przypadkach możemy mieć z nimi do czynienia, j Chodzi tu raczej o przypadkowo zachowane wzmianki źródłowe. Osadnictwo niemieckie rozwinęło się najwcześniej i najsilniej na Śląsku. Popierał i je we wczesnej fazie rozwojowej szczególnie Henryk I Brodaty. Było ono zrazu ściśle l związane z osadnikami przybyłymi z Niemiec. Miało im gwarantować poszanowanie j odrębności i warunki życia zgodne z ich obyczajem. Jednakże już w dokumencie j Władysława Odonica dla klasztoru cystersów w Wieleniu z 1210 roku wystawca! wziął pod uwagę zarówno Niemców, którym miało służyć prawo niemieckie, jak też j Polaków, na których miało być rozciągnięte. Przyjmuje się, że od lat 40. XIII wieku prawo niemieckie funkcjonowało już dość szeroko w oderwaniu od ludności niemiec-1 kiej, jako forma ustrojowa. Działo się tak zwłaszcza na Śląsku. W drugiej połowie] XIII wieku zastosowanie tego prawa w osadnictwie upowszechniło się na znaczną j skalę także poza Śląskiem. Niosło ono z sobą pewne elementy samorządowej orga- nizacji, która - choć podporządkowana władzy patrymonialnej - w sposób istotny! 196 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa przyczyniła się do podniesienia u osadników poczucia wolności, a także bezpieczeństwa wobec pana wsi. O posiadaniu przez osadników niemieckich w Polsce własnego sędzie- go, a zarazem zwierzchnika z ramienia pana feudalnego w osobie sołtysa, dowiadujemy się z dokumentu Henryka Brodatego, dotyczącego wsi Kostomłoty i Ujów, wystawio- nego dla klasztoru św. Wincentego we Wrocławiu. Choć osadnictwo niemieckie miało zrazu wiejski charakter, bardzo szybko zaczęło dotyczyć osad miejskich. Stało się ono doskonałym instrumentem samorządowej organizacji życia miejskiego i tym samym stymulatorem gospodarki towarowo-pieniężnej i cywilizacyjnego postępu. Chociaż prawo niemieckie znajdowało u nas z reguły zastosowanie do istniejących już osad o gospodarczych cechach miejskich (targi i podgrodzia), przyczyniało się do budowy samorządowych form życia zbiorowego, wyzwalając ludzką przedsiębiorczość i energię, dając mieszkańcom poczucie własnej wartości, siły i odrębności w stosunku do świata zewnętrznego, w którym dominował wiejski i feudalno-rycerski model życia. Wiek XIII przyniósł w całej strefie środkowoeuropejskiej zryw w dziejowym procesie urba- nizacyjnym, który przekładał się na powszechny postęp w zakresie cywilizacji i kultury. Początki miast organizowanych na prawie niemieckim municypia europejskie (XII-XIII wiek) W procesie tworzenia się i upowszechniania gmin miejskich w Europie wyróżnić można trzy strefy: zachodnioeuropejską, mającą silne podłoże cywilizacyjne stworzone przez imperium rzymskie, środkowo- i wschodnioniemiecką, dziedziczącą dorobek monarchii karolińskiej, oraz środkowo-wschodnio-europejską, opóźnioną w rozwoju w stosunku do obu tamtych stref. W strefie zachodnioeuropejskiej proces tworzenia gmin miejskich kulminował w drugiej połowie XI i w XII wieku. Miał charakter oddolny i przebieg gwałtowny, a nawet krwawy. Nie przez przypadek nazwano go "rewolucjąkomun". Był więcjak gdyby przebudzeniem z letargu municypiów rzymskich o silnych cechach miejskich, ujarzmionych wszakże przez zwierzchność feudalną. W strefie niemieckiej mamy do czynienia z pewnym kompromisem mię- dzy ludnością zamieszkującą osady o cechach miej- skich a zwierzchnością feudalną. Wytworem kom- : promisu była instytucja wójta (sołtysa). Jako wasal pana feudalnego, stawał się on sędzią osady miej- skiej, ale sądził z udziałem ławników, jako przedsta- wicieli gminy. Do tak uspołecznionej instytucji sądu dochodził, wcześniej lub później, organ samorzą- :dowy w postaci rady miejskiej. Wreszcie w strefie ; środkowo-wschodnio-europejskiej, do której należa- i ła Polska, gminy miejskie tworzono odgórnie, z inic- I jatywy i za sprawą najpierw książąt, a z kolei także • instytucji kościelnych i wielmożów świeckich. Tu > dochodzimy do roli Henryka I Brodatego, który pro- JgramOWO powołał do Życia wiele gmin miejskich Ryć. 106. Lwówek Śląski -średniowieczne mury miejskie 197 Dzieje Polski piastowskiej prawo magdeburskie i prawo lubeckie prawo chełmińskie i prawo średzkie początki gmin miejskich w Polsce: Złotoryja (Śląsk) Kraków (Małopolska) i przyczynił się do recepcji osadniczeg prawa niemieckiego, które z kolei pn mieniowało na inne dzielnice Polski. Ryć. 107. Kościół Panny Marii w Złotoryi, 1. po). XIII wieku. Prawo miejskie przejmowano w goto! wej formie z Magdeburga i Lubeki. Byłj to dwa różne, choć w tym samym czasi| wykształcone, wzorce ustrojowe. Wz rzec lubecki miał za podstawę przywilej Fryderyka I Barbarossy z 1188 rok a wzorzec magdeburski - przywilej arcy| biskupa magdeburskiego Wichmana z tej samej daty. W Lubece wcześni^ powstał organ samorządowy w post; rady miejskiej. Istniał on już przed 122| rokiem. W Magdeburgu natomiast głów| na rolę odgrywali ławnicy, a prawo sądo we wysuwało się na czoło prawa miejskiego. Rada miejska powstała tu dopie w 1244 roku. Prawo lubeckie przyjęło się głównie w strefie bałtyckiej, a spośród mia polskich lub do Polski należących uzyskały je tylko bardzo nieliczne (Gdańsk, Tczew| Elbląg, Brunsberga, czyli Braniewo), a i w nich było z czasem zmieniane przez wład państwa zakonnego na wariant prawa magdeburskiego. Prawo magdeburskie zaś przyj! mowano bądź wprost z Magdeburga, bądź za pośrednictwem innych miast. Na tejl drodze powstały dwa warianty tego prawa, które odegrały w Polsce szczególną rolę| prawo chełmińskie, mające za podstawę przywilej lokacyjny Chełmna i Torunia z 1233 roku, zatwierdzony i rozszerzony w 1251 roku, oraz prawo średzkie, powstałej na podstawie pouczenia miasta Halle nad Saalą dla Środy Śląskiej z 1235 roku;! zawierało więc pewne elementy wykształcone w mieście pośredniczącym w recepcji! Najstarsza gmina miejska, utworzona na podstawie prawa niemieckiego, powstała! na Śląsku, na Pogórzu Zachodniosudeckim. Był to Goldberg (dziś Złotoryja). Niej znamy przywileju lokacyjnego tego miasta. Prawdopodobnie jego założyciel, Henryki I Brodaty, wcale takowego nie wystawił. Podstawą organizacji tej gminy miejskiej! był przyjęty wprost z Magdeburga wspomniany już przywilej arcybiskupa Wichmana j z 1188 roku. W Złotoryi zachowała się jego kopia z datą 1211, która oznacza najpraw- dopodobniej, że wówczas pozyskano tę kopię dla nowo organizowanej gminy! miejskiej. Data ta przystaje dobrze do programu osadniczego Henryka Brodatego;! osada była związana ewidentnie z sudeckim górnictwem złota, właśnie w tym czasie! uruchamianym. Kolejna gmina miejska powstała w 1217 roku. Stanowił ją niezbyt! odległy od Goldberga - Lówenberg (Lwówek Śląski), którego przywilej lokacyjny j też się nie zachował lub nie było go w ogóle. Dopiero trzecia gmina, utworzona! w 1233 roku nad Kwisą (Naumburg, dziś Nowogrodziec), otrzymała zwięzły dokument J lokacyjny. W przypadku Wrocławia, lokowanego na prawie niemieckim w 1242 rokuj lub krótko przed tą datą, przywilej lokacyjny nie zachował się. W Małopolsce za najstarsze miasto założone na prawie niemieckim uznać należy j Kraków, gdzie w latach 20. XIII wieku występuje sołtys. Nowa lokacja, wraz z prze- mieszczeniem rynku na dzisiejsze miejsce, została dokonana mocą obszernego] 198 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa Dokument fundacyjny miasta Krakowa z 1257 roku W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Rzeczy zasługujące na poparcie godzi się umacniać i utwierdzić dokumentami i świadkami, rozgłosem i jawnością faktu, ażeby nie mogły być zaciemnione mgłą zapomnienia lub przekręceniem. Skoro więc zrzeszenie ludzi, które jest naturalnym i za takie uchodzi, czyni sprawiedliwość na ziemi, to zrzeszenie to zarówno godnym jest poparcia przez wszystkich, jak i sama sprawiedliwość. Zamierzając tedy założyć miasto w Krakowie i zgromadzić tamże ludzi z różnych klimatów, kładziemy to w uszy wszystkim, tak obecnym jak przyszłym, że my, Bolesław, z Bożej łaski książę Krakowa i Sandomierza, wraz z najjaśniejszą matką naszą Grzymisławą i szlachetną naszą żoną Kunegundą zakładamy je na tym prawie, na jakim założone zostało miasto Wrocław, z tym jednak, by trzymano się nie tego, co się dzieje we Wrocławiu, lecz co się dziać powinno w myśl prawa i form miasta Magdeburga. A jeśliby jakaś wątpliwość co do tego powstała, wątpiący winni się uciec do prawa pisanego. Przede wszystkim więc tego trwale pragniemy przestrzegać i wójtom naszym: Gedkowi, zwanemu Stilvoygt, Jakubowi, niegdyś sędziemu w Nysie, i Dytmarowi, zwanemu Wolk, którzy stanęli osobiście przed naszym obliczem, obiecujemy przestrzegać niewzruszenie, iż wszyscy mieszczanie mieszkający w tym mieście nie mają nam dawać ani czynić żadnego czynszu ani jakiejkolwiek ,*iid! .L•)$&*.••»'•'*'-f>-fj't**f t-ŁifŁ,, J^ ••ifffaaluij-af Sfjfćr^e r«iV>«i--ŁtM. "HŁ wi. , -,-,;wi?,_L,. "f\ ,^,'45-, Jwn^i,^,, łfc^t^" * i. Tji,ff,- -->• ^T W.it3» rg&csfc^^^sizas-^Sg^ **"4»,t^ iTŁ*""' "-«'-',)-«• .'^i-*ii,v^iir^MŁ' ^Ł,'jafcwS^.*- :jiS^^C^^.^A«~-.JŚi^KS§Śiyfe, : ^a^^^^^^fe-r^cKSteEa^ferr±t daniny z osób swoich lub mieszkań, własnych lub należących do miasta, przez przeciąg lat sześciu prócz [czynszów] ze sklepów, gdzie sukno się sprzedaje, i ze sklepów przekupniów, które potocznie zwą się kramy, z których, skoro tylko je własnym kosztem i pracą wybudujemy, bo i to im obiecaliśmy, pięć części czynszu nam przypadnie, zaś szóstą część dziedzicznie pobierać będą pomienieni wójtowie; to jednakowoż nie z prawa, lecz dzięki naszej szczególnej łasce. Gdy zaś minie owe sześć lat, to z każdego siedliska obowiązani będą płacić nam pół łuta wedle wagi niemieckiej srebra używanego wówczas, gdy przypadnie termin płacenia; jednakże co się tyczy bud rzeźników, piekarzy i szewców, nadajemy wójtom prawo i swobodną władzę zatrzymania [ich] sobie lub wieczystego przekazania ich dowolnie innym tak, że posiadacze wspomnianych bud mają być na wieki wolni od wszystkiego czynszu. Wójtowie zaś w tym mieście po skończeniu się wolnizny zajmą co szóste dworzyszcze ze wszystkich, wieczyście i swobodnie; nie mają ich jednak dzierżyć z prawa, lecz z naszej szczególnej łaski. Podobnie inne dworzyszcze poza miastem, gdzie bydło będzie zabijane, swobodnie posiadać będą i prawem dziedzicznym. Pozwalamy także i obiecujemy niewzruszenie przestrzegać, aby wymienieni wójtowie, swobodnie i bez wszelkiej opłaty i cła naszego, wieczyście towary swoje przewozili i przechodzili przez całe nasze władztwo i księstwa; inni zaś mieszkańcy tego miasta przez dziesięć lat taką samą mają się cieszyć wolnością. Przyrzekamy też wójtom i wszystkim mieszczanom, że żadnego nad nimi nie postawimy wójta, ani szczególnego, ani generalnego, lecz gdy wyłoni się jakaś sprawa, która by ściślejszego śledztwa wymagała, to albo osobiście weźmiemy w nim udział, albo przyślemy kogoś od naszego boku dla załatwienia wyłącznie tej jednej sprawy. Pragniemy także i przyzwalamy temu miastu, ażeby dla uprawy rolnej, pastwisk i innych pożytków posiadali prawem dziedzicznym wieś, która się pospolicie zowie Rybitwy, ze wszystkimi tejże wsi przynależnościami, prócz tylko jezior, oraz z całym terytorium, jakie się znajduje między miastem a rzeką Prądnikiem, zataczając koło od wymienionej wsi Rybitwy aż do wsi zwanej Krowodrza, tak, że i sama wieś Krowodrza wraz ze swoimi przynależnościami ma 199 Dzieje Polski piastowskiej być włączona, z zastrzeżeniem jednak prawa biskupiego, tak na gruntach i młynach, jak i na wspomnianej rzece. Również na tejże rzece odstępujemy wójtom lub tym, na rzecz których oni by uczynili nadanie, dwa nasze młyny i trzeci, który niegdyś był własnością braci z Miechowa, oraz czwarty, który był mnichów z Jędrzejowa; jeśliby więcej na owej rzece mogli wybudować młynów, jednakże bez szkody i ujmy dla innych, nadajemy im władzę w tym względzie prawem dziedzicznym, na tej zasadzie, że od każdego koła tak obecnych, jak przyszłych młynów będą obowiązani płacić nam rocznie wiardunek bieżącej monety. Również nadajemy miastu prawo używania rzeki Wisły z obu brzegami, od granic Zwierzyńca aż do granic klasztoru w Mogile, w ten sposób, że w niej będzie wolno swobodnie łowić ryby, a wymienieni wójtowie będą mogli zbudować trzy młyny i dzierżyć je prawem dziedzicznym wolne od wszelkiej opłaty; z tym jednak zastrzeżeniem, że będą obowiązani w tym mieście lub w jego pobliżu mleć zboże na nasze potrzeby w szczególności w obrębie trzech mil. Jeżeliby zaś ktoś na przestrzeni tej rzeki chciał więcej zbudować młynów, niech mu to będzie wolno za przyzwoleniem i zgodą wójtów, pod tym jednak warunkiem, że będzie obowiązany rocznie nam płacić pół grzywny użytkowego srebra od każdego koła. Oddajemy również na wieki na użytek tego miasta cały las w górnej części Wisły, który nazywa się Chwacimiech. Nadajemy także wspomnianym wójtom trzydzieści łanów frankońskich wolnych od wszelkiego podatku i służby, i od wszelkiego prawa książęcego, i od jakiegokolwiek czynszu, w dziedziczne posiadanie. A ponieważ zasadą prawa jest, że powód winien stawać przed sądem [właściwym dla] obwinionego, zarządzamy i pragniemy, ażeby gdy komuś z mieszczan tego miasta wypadnie wnieść skargę na Polaka krakowskiej diecezji, to prawa swego ma dochodzić wobec sędziego tegoż Polaka; i odwrotnie, jeżeli Polak mieszczanina pociągnie przed sąd, to wójtowie rozstrzygną sprawę i wykonająwyrok. To także nam ci wójtowie przyrzekli, że żadnego przypisańca naszego lub Kościoła, albo też czyjegokolwiek innego, lub również wolnego Polaka, który mieszkał dotychczas na wsi, nie uczynią swoim współobywatelem, ażeby z tego powodu nie opustoszały włości rolnicze nasze lub biskupie, czy też kanoników lub innych. Również to na wieki przyznajemy wójtom i wszystkim mieszkańcom tegoż miasta obecnym i przyszłym, i ich potomkom, także po skończeniu się wolnizny, ażeby żaden z nich nie wyruszał, ani nie wysyłał [w swoim zastępstwie] nikogo na wyprawę zaczepną lub odporną poza księstwo krakowskie w granicach, w jakich obecnie to księstwo posiadamy, lub w przyszłości posiadać będziemy za przyzwoleniem Bożym. Chcemy także i obwieszczamy miastu ten narzucony mu warunek, ażeby mincerze, jacykolwiek by oni byli, wypłacali księdzu Prandocie, biskupowi krakowskiemu, i jego następcom wieczyście na rzecz kościoła krakowskiego [katedralnego] bez wszelkiej trudności i bez odwoływania się do nas, w całości i bez umniejszenia, dziesięcinę z mennicy w terminach wypłaty dziewięciu części nam i naszym następcom, i ażeby biskup, gdyby ktoś przeszkadzał tej wypłacie lub ją opóźnił, mógł go powściągnąć karą kościelną. Działo się to na wiecu koło wsi, która nazywa się Koporyna [Kopernia] roku od Wcielenia Pańskiego 1257, 5 czerwca, w obecności czcigodnego w Chrystusie ojca naszego Prandoty, biskupa krakowskiego, i komesa Adama, kasztelana krakowskiego, Pełki, kanclerza naszego, komesa Mikołaja, wojewody krakowskiego, komesa Jana, sędziego sandomierskiego, komesa Mikołaja sędziego krakow- skiego, komesa Warsza, stolnika sandomierskiego, Lasoty, proboszcza skarbimirskiego, Twardosława, podkanclerzego naszego dworu. (przekład Romana Gródeckiego) przywileju Bolesława V Wstydliwego, wystawionego na wiecu w 1257 roku, z udzia-j łem matki i żony księcia. Już wcześniej, w 1253 roku, lokowano naprawie niemieckimi Bochnię. Najstarsze gminy miejskie powołane do życia w Wielkopolsce to Poznań, J gdzie już w latach 30. XIII wieku istniało miasto na Śródce (prawy brzeg Warty), 3 a z kolei w 1253 roku lokowano gminę miejską w obecnym miejscu (lewy brzeg), J oraz Gniezno, które przed rokiem 1243 miało prawo miejskie. Płock (Mazowsze) Warto zwrócić uwagę na Płock, który za sprawą Konrada I mazowieckiego, a na l mocy dokumentu biskupa płockiego Piotra z roku 1237, zorganizował się jako gmina j miejska. Nie zastosowano tu jednak prawa niemieckiego, lecz:' prawo rycerskie, jak gdyby w poszukiwaniu jakiejś formy j ustrojowej z dala od strefy wpływów prawa niemieckiego, i Podobnie miało być w Skaryszewie koło Radomia; tutaj znajdowała się kolonia "gości", wzmiankowana w latach 1228 i 1230, był tu także "włodarz", zarazem sędzia miejski. Na prawo niemieckie Skaryszew został przeniesiony w 1264 roku. Efekty procesu zakładania gmin miejskich były w ciągu XIII wieku bardzo znaczące. Wycisnęły one głębokie piętno na całej strukturze społecznej i gospodarczej państwa. Największe postępy ilościowe i jakościowe proces ten poczynił na Śląsku, gdzie najwcześniej się rozpoczął i wyraźnie nasilał Ryć. 108. Pieczęć miasta Płocka, xiii wiek. z biegiem czasu; w pierwszej połowie stulecia powstało tutaj 200 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa LICZBA LOKACJI W POLSCE W XIII WIEKU TYPOLOGIA LOKACJI W POLSCE W XIII WIEKU lokacja monarsza lokacja duchowna lokacja rycerska ; Ryć. 109. Lokacje miast polskich w XIII wieku (wykres sporządzony na podstawie Dziejów miast i mieszczaństwa w Polsce l przedrozbiorowej Marii Boguckiej i Henryka Samsonowicza). Liczby miast w poszczególnych księstwach różnią się niekiedy na [ wykresach słupkowym i kołowym. Różnica owa wynika z braku możliwości ustalenia, kto był fundatorem danego miasta. rozwój gmin miejskich w Polsce , 25 gmin miejskich, a w drugiej - trzykrotnie więcej. W Małopolsce tylko Kraków miał prawdopodobnie prawo niemieckie w pierwszej połowie XIII wieku. W drugiej poło- wie tego stulecia powstało tam 30 gmin miejskich, przy czym ani jedna nie pojawiła się na wschód od linii Wisły i Dunajca. W Wielkopolsce na pierwszą połowę XIII wieku - przypada utworzenie dwu lub trzech gmin miejskich, na drugą zaś - 35 lub 36. W ziemiach łęczyckiej i sieradzkiej można się doliczyć w XIII wieku łącznie 17 gmin miejskich na prawie niemieckim, na Kujawach - 9, na Pomorzu Gdańskim - 4 i na Mazowszu - jeżeli nie liczyć Płocka, w którym dopatrywać się należy rodzimego prawa miejskiego (opartego na rycerskim) - powstały w XIII wieku najwyżej dwie gminy na prawie niemieckim. Badania nad lokacją miast w Polsce XIII wieku wykazują ponad wszelką wątpli- wość, że żadne z nich nie powstało na "surowym korzeniu". Później również raczej się 201 Dzieje Polski piastowskiej Dokument biskupa płockiego Piotra z 1237 roku W imię Pana. Amen. Ponieważ to, co dzieje się w czasie, wraz z czasem upływa, jeżeli nie zostanie uwiecznione świadectwem dokumentu, przeto my, Piotr, z łaski Bożej biskup, i cała kapituła kościoła płockiego, chcemy, aby było wiadome wszystkim, obecnym i przyszłym, że skoro znakomity książę Konrad, z łaski Bożej władca Mazowsza, tak dalece na nasze osoby i na kościoły wszelkiego stopnia powierzone naszej trosce rozciągnął więź swego umiłowania, że poddany naszemu i jego zarządowi Kościół mazowiecki cieszy się nie tylko tymi wyłączeniami i wolnościami, jakimi miłosiernie został wyróżniony przez gwarancje jego przodków, lecz także jaśnieje i błyszczy obfitszymi i pełniejszymi darami łaski jego szczodrej dobroci, my przeto, stosownie do naszych skromnych możliwości - uznając za rzecz godną, aby Kościół służył i był posłuszny upodobaniom tego, od kogo doświadcza licznych darów opieki i łaski względem siebie i doświadczy niewątpliwie ich pomnożenia - pragnąc spłacić mu dług jego dobroci najbardziej w tym, co, jak wiadomo, należy do jego czci i chwały Bożej, jego nabożną prośbę, jakiej do nas nie omieszkał pokornie i gorliwie skierować w sprawie osadzenia nowego miasta, postanowiliśmy, uzyskawszy jednomyślnąniewymu- szoną zgodę, pójść za tym życzeniem, zgadzając się na prośbę księcia Konrada. On także za pospólną zgodąi jednomyślnąwoląswoich synów, mianowicie Bjplesława] księcia Mazowsza i innych młodszych, a to Siemowita i Siemomysła nadał prawem dzie- dzicznym w wieczyste posiadanie gościom płockim i ich następcom plac między kościołem Wisławy i kościołem św. Dominika, ze starym miastem, z następującą formułą wolności i z naszym oświad- czeniem: ogółem wszyscy goście mają przez pięć lat posiadać wolność warzenia piwa w karczmach; po ich upływie płacić będą księciu od miasta 15 grzywien, lub od każdej z karczem grzywnę srebra, wyjąwszy dwanaście karczem kościelnych, które Kościół spokojnie będzie posiadał. Książęca zaś opłata ciążąca na karczmach po wieczne czasy ani nie będzie ulegać zwiększeniu, ani zmniejszeniu. Ktokolwiek przybędzie na nowy targ, czy to rycerz, czy kleryk, wolny czy przypisaniec, może sprze- dawać wolno swoje rzeczy, lecz mają być posłuszni księciu i sołtysowi tego miasta. Nie obowiązuje w mieście żaden przewód, jak tylko wtedy, gdyby zakupywano w tymże mieście sukno dla księcia lub gdyby byli wzięci jacyś jeńcy, ma być przez mieszczan wykonywany nie dalej od miasta niż do Ostroga, Liszkowa i Jestkowa. Granice zaś miasta mają byś od kurhanów, leżących naprzeciw drogi, która prowadzi do Czerwińska, aż do studni przy kościele Wisławy i do innej studni - żydowskiej i całego sadu ciągnącego się do publicznej drogi, która leży przy domu dominikanów. Wszystkich mieszkańców miasta - czy to Niemców, czy Polaków - sądzić ma sołtys, chyba że sprawa byłaby tak ciężka, że powinna być wniesiona do rozpatrzenia przez księcia, a mianowicie dotycząca walki mieczem, pobicia na drodze albo w domu. Od zwykłej sprawy między gośćmi nic się księciu nie należy. Od sprawy zaś wielkiej należą się 2/3 księciu, a 1/3 sołtysowi. Jakakolwiek opłata w sprawie gości byłaby zasądzona, tym samym prawem ma być karany gość, co i rycerz. Nie ma być w mieście żadnych innych opłat, jak tylko z karczem. Krowa podworowa, która dotąd z miasta była płacona, odtąd nie ma być płacona; ani statki, które [tu] przybijają, nie mają być zabierane na użytek księcia, chyba że zostaną opróżnione z soli. Żaden statek "pleniusca" nie należy do księcia, lecz statki, które nazywają się "korabie", te przypadają księciu; również nie mogą być zabierane siłą, chyba tylko po ich opróżnieniu z soli. Moneta nie rna być narzucona mieszczanom siłą. Nikt z mieszczan płockich przechodzących lądem nie płaci cła, lecz tylko poruszający się wodą, tak w ziemi księcia Konrada, jak również w ziemi księcia Bolesława. Goście zaś mają korzystać z takiego samego prawa, co i rycerze mazowieccy. Dla uchylenia zatem podstaw do wszelkiej kwestii, jaka z upływem czasy mogłaby powstać ze strony kogoś z naszych następców co do tej użytecznej fundacji i lokacji miasta, uczynionej za pospólną radą i zgodą, wolno i rozważnie, temu dokumentowi naszemu i naszej kapituły świadczącemu o tym fakcie, przez przywieszenie pieczęci powierzyliśmy moc wieczystego trwania. Dań w roku Pańskim 1237. to nie zdarzało. Z reguły prawo miejskie uzyskiwały osady o dużej akumulacji elemen tów miejskich, często takie, które już wcześniej korzystały z prawa targowego • nawet posiadały rodzimy zawiązek ustroju miejskiego. Często zdarzało się, że pr; lokacji przesuwano osadę w dogodniejsze miejsce, nadając jej dobrze czytelni układ miejski. Mamy to poświadczone w sposób bardzo przejrzysty w odniesieniu 202 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa ) Krakowa. Niejednokrotnie regularność układu urbanistycznego uzyskiwano w wy- ku wyburzenia dawniejszej drewnianej zabudowy, a tylko wczesne obiekty muro- powodowały pewne zaburzenia w regularności naszych planów miejskich. jeneralnie trzeba stwierdzić, że miasta polskie odróżniają się od zachodnioeuro- pejskich właśnie tą regularnością. Mazowsze pod panowaniem Konrada I mazowieckiego Panowanie Konrada I mazowieckiego było wyjątkowo długie. Na Mazowszu |i Kujawach trwało 45 lat (od 1202 do 1247 roku), a nadto około 18 lat w ziemiach łęczyckiej i sieradzkiej oraz mniej więcej tyleż w północnej części ziemi sando- Iffiierskiej. W roku 1207 Konrad pojął za żonę Agafię, córkę księcia włodzimiersko- i-wołyńskiego Światosława. Miał z nią pięciu synów, z których trzech go przeżyło |(Bolesław I, Kazimierz I, Siemowit I) i odegrało pewną rolę w życiu politycznym IPolski. Za życia Leszka Białego Konrad uczestniczył u jego boku w wielu ważnych lwydarzeniach, jak bitwa pod Zawichostem, niektórych epizodach polityki ruskiej, Jnadaniu przywilejów na rzecz Kościoła polskiego (1210, 1215), wiecu w Gąsawie jjz Władysławem III Laskonogim i Henrykiem I Brodatym (1227); uczestniczył również F w wyprawach krucjatowych do Prus (1222 i 1223) obok ojca i Henryka Brodatego. Ryć. 110. Pieczęć księcia Konrada l mazo- wieckiego (odlew metalowy). Samodzielną politykę prowadził Konrad I we wcześniej- si szym okresie swego panowania, szczególnie wobec swoich tsąsiadów prusko-jaćwieskich i ruskich. Sprawy te są nam | jednak bardzo słabo znane. Wiadomo tylko, że w 1217 roku s Konrad kazał oślepić i udusić swego palatyna, noszącego imię \ Krystyn, który skutecznie osłaniał północne rubieże dzielnicy i mazowiecko-kujawskiej. Sprawa znalazła odbicie w Roczniku i; kapituły krakowskiej i w Roczniku kompilowanym śląskimi ten ! drugi rocznik korzystał zapewne, na równi z Janem Długoszem, zzaginionej kroniki powstałej w połowie XIII wieku w środo- : wisku dominikańskim krakowskim. Według obu roczników ; miały stąd wyniknąć dla księcia mazowiecko-kujawskiego znaczne kłopoty, a według Rocznika kompilowanego śląskiego • - miał się wówczas Konrad odwołać do pomocy Henryka I Bro- > datego, a w dalszej konsekwencji sprowadzić zakon krzyżacki. aspiracje wie konflikty z Władysławem III Laskonogim i Henrykiem l Brodatym Śmierć Leszka Białego (1227) skierowała uwagę Konrada I mazowieckiego ku Krakowowi. Jego roszczenia do tronu krakowskiego zasadzały się na prawie do opieki nad niespełna dwuletnim synem Leszka Białego, Bolesławem V Wstydliwym. Co prą- wda w Krakowie ustanowiono rządy regencyjne, które sprawowali obok wdowy po mazowieckiego Leszku, Grzymisławy, palatyn krakowski Marek Gryfita oraz biskup krakowski Iwo Odrowąż, ale stosując zapewne rozmaite naciski na Grzymisławę, Konrad doprowa- dził w kwietniu 1228 roku do spotkania z nią i przypuszczalnie uznania z jej strony prawa do opieki nad jej nieletnim synem. Wówczas panowie krakowscy porozumieli się z Władysławem III Laskonogim i uzyskawszy od niego wspomniane już gwarancje, że swoich dostojników i innych szlachetnie urodzonych będzie szczerze miłował i sowicie wspierał (przywilej w Cieni), powierzyli mu tron krakowski. Prawną podstawę 203 Dzieje Polski piastowskiej granice Mazowsza w 2. poi. XIII wieku domniemany obszar dzielnicy Bolesława II |^ domniemany obszar dzielnicy Konrada II • klasztor kanoników regularnych (c) klasztor dominikanów ZIEMIA SIERADZKA Radom o ZIEMIA SANDOMIERSKA 204 Ryć. 111. Mazowsze u schyłku XIII wieku. do tego kroku stanowiła umowa "na przeżycie", zawarta zapewne w 1217 roku miedz Laskonogim a Leszkiem Białym, oraz akt adopcji Bolesława przez Laskonogiego. Pobity w Wielkopolsce przez własnego bratanka, Władysława Odonica, musiał Lasko nogi organizować obronę własnej dzielnicy, a w końcu schronił się w Racibor; W jego zastępstwie, w oparciu o jakiś wcześniejszy układ z księciem wielkopolskin rządy w Krakowie objął Henryk I Brodaty. Pod jego opieką miał teraz przebywać nieleti Bolesław V Wstydliwy. Doszło do konfliktu między Konradem a Brodatym. Roczni^ kapituły krakowskiej poświadcza pod rokiem 1228, że Henryk Brodaty wybudowa! gród w Przegini. Z Kroniki polskiej (śląsko-polskiej) wiadomo, że jego dziełem by; również gród w Skale. Według wspomnianego rocznika Henryk pobił Konrada pod Sk i Międzyborzem, ale następnie został przez niego schwytany i uwięziony w Płock Cytowana już Kromka polska przypisuje św. Jadwidze uwolnienie męża. Według tej tradycji miała ona przy okazji oddać za żony synom Konrada: Bolesławowi I i Kazi| mierzowi I dwie swoje wnuczki. Istotnie, córka Henryka II Pobożnego Gertruda zostć żoną Bolesława, a Konstancja - Kazimierza. Małżeństwa te zawarto jednak znacznie późnią (przed 1233 i w 1239). Może więc co najwyżej o tych małżeństwach, lub raczę; o jednym małżeństwie, rozmawiano. Henryk być może nie od razu powrócił do Kraków W 1229 roku najprawdopodobniej oderwał Konrad od dzielnicy krakowskie i włączył do swego władztwa ziemie łęczycką i sieradzką. Henryk Brodaty uznał te: Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa podbój ziemi łęczyckiej i ziemi sieradzkiej (1229) zajęcie północ- nej części ziemi sandomierskiej (1229) uposażenie synów Konrada l rządy wewnętrzne księcia mazowieckiego [Zabór na wiecu w Skaryszewie w 1232 roku. Wówczas Konrad zrezygnował z tytułu siecią krakowskiego. Równolegle z tymi wydarzeniami usiłował książę mazowiecki wyegzekwować swoje prawo do opieki nad przebywającym z matką w Sandomierzu olesławem V Wstydliwym. W 1229 roku zajął i oddał swemu synowi, Bolesławowi |, północną część ziemi sandomierskiej. W 1232 roku uwięził Grzymisławę z jej synem ir Sieciechowie, a skarga w tej sprawie dotarła do Stolicy Apostolskiej. Za uwięzionymi iujął się papież Grzegorz IX (l 233). Po śmierci Henryka I Brodatego (1238) Konrad I znów tytułował się księciem kowskim, co oznacza, że ze swoich roszczeń do Krakowa nie zrezygnował. Zawład- ł nim faktycznie po śmierci Henryka II Pobożnego (1241). Rocznik kapituły krakow- Jskiej poświadcza, że uwięził tu swoich przeciwników, toteż uważamy, że jego prakowskie rządy miały charakter okupacyjny. Uwikłany w konflikt ze Świętopełkiem omorskim, zaniedbał najwidoczniej Kraków, wskutek czego Klemens z Ruszczy, Iz rodu Gryfitów, pokonał go w połowie 1243 roku w bitwie pod Suchodołem, na Korzyść Bolesława V Wstydliwego. Podejmowane z jego strony próby odzyskania JKrakowa nie powiodły się. Po uzyskaniu ziem łęczyckiej i sieradzkiej Konrad I mazowiecki osiadł w Łęczycy. iSwemu synowi, Bolesławowi I, władającemu w północnej części ziemi sandomierskiej, powierzył ziemię sieradzką, a następnie Mazowsze, Kazimierzowi I zaś - Kujawy. I.Wydaje się, że bez uposażenia pozostawił Siemowita I. Sobie zatrzymał nadto władzę |zwierzchnią nad przyznanymi synom ziemiami. W swoich rządach bywał gwałtowny i okrutny, czego drastycznym przykładem Ijest nie tylko przytoczona już sprawa Krystyna, zamordowanego w 1217 roku, lale również sprawa scholastyka płockiego Jana Czapli. W roku 1238, jak informuje iKronika wielkopolska, lub w 1239 według Rocznika kapituły gnieźnieńskiej, kazał tgo Konrad wychłostać i powiesić, a potem ciało jego na rozkaz książęcy przeniesiono jw pobliże położonego nad Wisłą kościoła św. Benedykta, gdzie zawisło naprzeciw Jkatedry płockiej. Miała to być kara za nieposłuszeństwo Kazimierza I wobec ojca, Jbowiem Kazimierz był przez Czaplę edukowany. Autor Kroniki wielkopolskiej domyś- Jla się, że w formie ekspiacji za ten czyn Konrad nadał arcybiskupstwu gnieźnień- Iskiemu kasztelanię łowicką. W rzeczywistości chodzić mogło o sam gród w Łowiczu, p t bowiem kasztelania już w XII wieku należała do arcybiskupstwa. Akt ekspiacji poszedł Ijednak dalej: 15 czerwca 1239 roku rozległy przywilej immunitetowy dla kasztelanii Iwolborskiej otrzymało od Konrada biskupstwo włocławskie i pod tą samą datą - wiel- Ikiej wagi przywilej - również biskupstwo płockie. Okazało się to konieczne, ponieważ iarcybiskup gnieźnieński obłożył księcia klątwą. Sprawa oparła się o Stolicę Apostolską. IDopiero po wymienionych nadaniach papież Grzegorz IX polecił biskupowi wrocław- |skiemu zdjąć klątwę. Pozostały ślady działalności gospodarczej Konrada I. Popierał osadnictwo wiejskie, la także szukał stosownej formy organizacyjnej dla życia miejskiego. Przywilej dla płocka z 1237 roku i próba zastosowania wobec jego mieszkańców niektórych elemen- Jtów prawa rycerskiego to istotne świadectwo w tym zakresie. Budował grody, a w szcze- f gólności wiele troski wykazał o północną granicę swego państwa. Historiografia ocenia Ijego panowanie raczej niekorzystnie, ale na tę opinię rzutował najczęściej fakt sprowa- Jdzenia Krzyżaków do Polski. 205 Dzieje Polski piastowskiej Emancypacja polityczna Pomorza Gdańskiego słabnące związki z Pomorzem Gdańskim awans polityczny "książąt" pomorskich rozwój gospodarczy Pomorza w XIII wieku Bardzo słabo oświetlone w źródłach pisanych dzieje Pomorza Gdańskiego w] wieku starano się uwzględnić w drugiej części książki. Stwierdzono w szczególność że Pomorze Gdańskie miało własnych dynastów, a zwierzchność Piastów nad niij była wykonywana przez władzę namiestniczą. Osobliwością tej władzy było, że ni| pochodziła z zewnątrz, lecz należała do jednego z panujących miejscowych. Nie oba łono więc struktur zastanych na Pomorzu, a jedynie wprzęgnięto je w system państwo wy piastowski. Było tu więc parę księstewek typu jeszcze półplemiennego, a miano wicie: gdańskie, sławieńskie, świeckie (od Świecia), a może również szczytnowski| (od Szczytna). Wiadomo, że rodzinę, która sprawowała namiestnictwo, skoligacon w XII wieku nie z domem piastowskim, ale z dostojnikiem mazowieckim, pala tynem Żyronem. Tak prawdopodobnie rozumiano rangę "książąt" gdańskich. Ja wspomniano, Sobiesław, syn Świętopełka pomorskiego z czasów Bolesława K Krzywoustego, pojął za żonę siostrę Żyrona. Z tego małżeństwa pochodzili: San bór I i Mszczuj I. Powiedziano już, że w miarę słabnięcia pryncypatu w Polsce rozluźniały sięzwią Pomorza Gdańskiego z monarchią piastowską. Bolesław IV Kędzierzawy, Mieszk| III Stary i Kazimierz II Sprawiedliwy egzekwowali w stosunku do tej prowincji prav zwierzchnie, mimo komplikacji, jakie pociągały za sobą walki o pryncypat Miesz Starego z Kazimierzem Sprawiedliwym. Leszek Biały w toku pierwszej swojej wypraj wy na Pomorze Gdańskie zdołał również narzucić mu zwierzchność, ale właśnie j jego panowaniem zaczął się w tej dzielnicy silny proces emancypacyjny. Już Mszczuj I manifestował w swej polityce znaczną niezależność. Pozostawił on czterech synóv Świętopełka, Warcisława, Sambora (II) i Racibora. W tej sytuacji mogło dojść rozbicia politycznego na Pomorzu Gdańskim. Władzę namiestniczą przejął Świętopełl desygnowany do tej funkcji przez Leszka Białego. Gwarantowało mu to w każdyn razie zwierzchność nad braćmi, którzy otrzymali własne grody. We wczesnym okresi^j swoich rządów Świętopełk pozostawał na pewno w dobrych stosunkach z Leszkie Białym, skoro uczestniczył w j ego wyprawach do Prus w latach 1222 i 1223. Małżeń-j stwo siostry Świętopełka, Jadwigi, z Władysławem Odonicem wciągnęło go w spór polityczne w Polsce. Wraz z Odonicem dokonał zamachu na Leszka Białego (1227)| Zarówno ten drastyczny fakt o charakterze politycznym, jak też katastrofa Władysława III Laskonogiego w Wielkopolsce (1229), umożliwiły Świętopełkowi całkowite unie zależnienie się od Polski. Odtąd miał pełnię władzy książęcej na Pomorzu Gdańskin tym bardziej, że usunął braci z ich grodów. Pomorze Gdańskie, podobnie jak inne części Polski, przechodziło bardzo korzystne przemiany gospodarcze. Dzięki nadaniom książęcym powstawała wielka własności kościelna, w szczególności klasztorna. Spośród wczesnych fundacji klasztornychj wymienić należy: cystersów w Oliwie i premonstratensów w Żukowie. Z czasem fun- dacji tych przybywało. Fortuny możnowładczc tworzyły się tu wolniej. Wśród nichj wybijała się wielka własność rodu Święców. Jak wszędzie, tak i tutaj w obrąbie wielkiej! własności rozwijało się osadnictwo. Prawo niemieckie docierało tu głównie z Lubeki, j Przecierał mu drogę handel morski, w którym Lubeka odgrywała pierwszorzędną! rolę. W latach 20. XIII wieku Świętopełk nadał kupcom lubeckim przywilej, w którymi 206 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa plany chrystianizacji Prus Świętopełka pomorskiego pogańscy sąsiedzi ziem polskich |mowa jest o uzyskanej przez nich "niesłychanej wol- |ności". Łagodził on stosowanie wobec nich tzw. prawa Ibrzegowego (ius naufragii), tj. możliwości zagrabia- |nia mienia i ludzi z rozbitego statku. Prawo takie przy- Isługiwało księciu. Przywilej określał także warunki Iwwozu przez lubeczan sukna i soli. Samoczynnie Irozwrjało się i znajdowało poparcie księcia lub wielkiej twłasności kościelnej życie miejskie w obrębie tar- igów i podgrodzi. Już w pierwszej połowie XIII wieku |powstały zawiązki kilku gmin miejskich na prawie Ilubeckim. Należały do nich przede wszystkim: gmina [gdańska, która formalne nadanie prawa lubeckiego luzyskała zapewne w 1263 roku, gmina tczewska, ma- Jjąca akt lokacyjny z 1260 roku, i gmina słupska, loko- twana w latach 60. XIII wieku. Ryć. 112. Kościół pocysterski w Oliwie. Jest rzeczą znamienną, że Świętopełk sposobił się do l chrystianizacji Prus. W tym celu osadził w 1227 roku tw Gdańsku dominikanów, a około 1230 roku ufundował l w Tymawie dom kalatrawensów (hiszpański zakon ry- Icerski). On pierwszy spośród książąt polskich dostrzegł Iniebezpieczeństwo ze strony sprowadzonych do ziemi Jehełmińskiej Krzyżaków, bo podjął z nimi uporczywą iwalkę. Zaczęło się od drobnych konfliktów około 1237 roku. Przerodziły się one w dłu- fgotrwałą regularną wojnę, prowadzoną w latach 1242-1253. Jej początek zbiegł się |z powstaniem praskim, które wybuchło nie bez udziału Świętopełka. W 1253 roku Izawarto pokój. Jest rzeczą znamienną, że w toku tych działań wojennych książęta fjzmazowiecko-kujawskiej i wielkopolskiej linii Piastów wspierali zakon krzyżacki. Misja pruska i sprowadzenie do Polski braci Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie Prusowie, Jaćwingowie, Litwini, Żmudzini, Łotysze, Kurowie tworzyli językową upę bałtyjską, należącą do szczepu indoeuropejskiego. Ich siedziby rozciągały się yzdłuż Morza Bałtyckiego - od dolnej Wisły daleko poza Dźwinę, gdzie sąsiadowały : ugrofińskimi Estami. Granice południowo-wschodnia i północna całej tej grupy były w XIII wieku dość płynne, Bałtowie nie wyszli bowiem wówczas ze struktur plemiennych i ledwie zaczynali tworzyć ponadplemienne organizmy polityczne. (Najwcześniej na tej drodze znaleźli się Litwini. Ludy bałtyjskie miały rozwinięty ystem religijny, wraz z mitologią, od dawien dawna zwracającą uwagę tych, którzy ssie z nimi stykali. Sąsiedztwo bałtyjskie było w interesującym nas okresie z reguły bardzo uciążliwe, Bałtowie znajdowali się bowiem na tym etapie rozwoju struktur plemiennych, na którym grabieżcze najazdy stanowiły zwyczajny środek budowania prestiżu społecznego władców plemiennych, a także gromadzenia bogactw. Na to nakładało się ubóstwo terenów, które zamieszkiwali, a więc grabież była zarazem Irodkiem zaspokajania potrzeb życiowych. 207 Dzieje Polski piastowskiej - aspiracje chrystianiza- cyjne Piastów misje cystersów teknieńskich działalność Chrystiana - biskupa misyjnego dla Prus Ryć. 113. Wojownicy pruscy z brązowych drzwi katedry gnieźnieńskiej. Polska w interesującym nas okresie sąsiadowała bezpośn z Prusami i Jaćwingami. Czy Piastowie nosili się z zamiare podboju Pras - na pewno nie wiadomo. Z żywotów św. Wojciech przeziera jedynie wrogość, jaka istniała między Prusami a ] stwem Bolesława I Chrobrego. Święty Wojciech pod osłonąnod opuszczał statek, na którym ludzie Chrobrego przewozili go < Pras, w tym zapewne przeświadczeniu, iż on i jego towarzys: mogą być postrzegani jako dywersanci władcy Polan. Tak ja św. Wojciech poniósł śmierć z rąk Prusów, tak też autor jeg żywota, św. Bruno z Kwerfurtu, został zabity wraz z towar; szami, gdy w 1009 roku podjął misję wśród Jaćwingów. Wyd je się, że ze strony Piastów popierano raczej działalność misyjn wśród Bałtów, niż próbowano ich podboju. Mistrz Wincenty pis? o starciach Kazimierza II Sprawiedliwego z Prusami, ale mia| one charakter pograniczny. Pokonawszy jedno z plemion jaćwieskich, książę póz stawił je w spokoju, zadowalając się daniną i jakąś deklaracją uległości. Podobni| było i później. Godzi się przypomnieć, że gdy w 1218 roku, na fali ruchu krucj atowegtl papież Honoriusz III wezwał do blokady gospodarczej Prus w zakresie niezbędnyci im artykułów, aby przynajmniej "w ucisku poznali Boga", Leszek Biały, gotów do obron| neofitów pruskich, zalecał program wręcz przeciwny: utworzenia w Prasach osa targowej, która zaopatrywałaby kraj w niezbędne dla niego artykuły, jak żelazo i soi aby przybywającym na zakupy można było głosić naukę Chrystusową. Wreszcil wyprawy krucjatowe książąt polskich do Prus w latach 1222 i 1223 miały na cel| chrystianizację pogańskiego wciąż kraju, a nie jego podbój. Z Polski podejmowano też do Pras w XIII wieku wyprawy czysto misyjne. Wysili w tym kierunku przedsięwziął zwłaszcza klasztor cystersów w wielkopolskim Łeknie) Kronikarz cysterski Alberyk de Trois Fontaines, dobrze zorientowany w sprawaclj polskich, zanotował, że w 1207 roku opat łeknieński Gotfryd podjął misję w Prusach! Nie dawano dawniej wiary tej informacji, ale została ona poważnie uwiarygodnion (Tadeusz Manteuffel, 1955). Wydaje się nawet, że Gotfryd był traktowany jak biskup misyjny Pras lub też sam za takiego się uważał. Zmarł w 1208 roku, ale klasz kontynuował rozpoczęte przez niego dzieło. A mianowicie - przejął je mnich łeknieńsk Chrystian, zdaje się bezpośrednio po śmierci Gotfryda. Być może uczestniczył on ju w misji w roku 1207. Towarzysz Chrystiana, Filip-Boguchwał, poniósł śmien męczeńską wśród Prusów. Chrystian brał udział w Soborze Laterańskim IV w 1215 roku, na którym od papieża Innocentego III otrzymał uprawnienia biskupa misyjnego^ dla Pras. Jego konsekracja biskupia odbyła się w Rzymie na początku 1216 roku. Korzystając z poparcia książąt polskich: Konrada I mazowieckiego, Władysława] Odonica (wnet wygnanego z kraju), a także Mszczuja I pomorskiego, rozpoczął Chrys-| tian bardzo energiczną działalność. Zyskał liczne nadania czynione na jego imię, mia rozległe uprawnienia kościelne na terenie Pras przekazane mu przez Stolicę Apostoł-1 ską, z wyświęcaniem biskupów włącznie, godzące w pewnym sensie w aspiracje Kościoła polskiego. W jego programie już nie tylko misyjnym, ale zarazem politycz-j nym zogniskowały się trzy czynniki: bezsporne ambicje własne, przygasająca już nal zachodzie Europy, ale wciąż bardzo duża siła zakonu, do którego należał, tj. cystersów,! 208 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa utworzenie zakonu braci dobrzyńskich (1228) Herman von Salza twórcą potęgi zakonu krzyżackiego oraz dążność Stolicy Apostolskiej do utrzymania w bezpośredniej zależności od siebie już nie tylko struktur kościelnych na chrystia- nizowanym obszarze, ale samego tego obszaru. Wezwania do wy- praw krzyżowych i rzeczywiście podejmowane ze strony polskiej wyprawy w latach 1222 i 1223 słu- żyć miały takiej polityce i ideologii. Około roku 1228, gdy zawo- dziły wezwania do krucjat w Pol- sce i w krajach niemieckich, do których Chrystian się zwracał, wystąpił on z inicjatywą utworze- Ryc m Zamek krzyżack| w świedu ,_ pot X|v w|eku nią w Polsce zakonu rycerskiego do walki z poganami i dla ich chrystianizacji. Idea zyskała poparcie Konrada I mazowieckiego i biskupa płockiego Guntera. Nie była ona odosobniona, bowiem na terenie Inflant właśnie z inicjatywy cystersów powstał zakon kawalerów mieczowych, który zorganizował własny aparat państwowy. Mogło to być zachętą dla książąt polskich, ale zarazem przestrogą. Do zakonu tego, który uzyskał siedzibę w Dobrzyniu (stąd bracia dobrzyńscy), udało się zwerbować zaledwie niedużą grupę kandydatów, głównie niemieckiego pochodzenia. Nie mogli więc odegrać znaczącej roli, tak jak wspomniani już dominikanie gdańscy czy sprowadzeni przez Świętopełka do pomorskiej Tymawy kalatrawensi hiszpańscy. Wśród rozbieżnych partykularnych interesów i opcji narodziła się myśl sprowa- dzenia na pogranicze pruskie Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Nie- mieckiego w Jerozolimie, zwanego w Polsce krzyżackim, od czarnych krzyży naszywa- nych na białe habity, jakie nosili jego bracia. Zakon powstał w Ziemi Świętej w czasie III krucjaty (1189-1191), choć jego zawiązek w postaci hospicjum niemieckiego istniał znacznie wcześniej. W 1191 roku uczestniczący w krucjacie syn Fryderyka I Bar- barossy, Fryderyk szwabski, wyjednał u papieża Klemensa III zatwierdzenie nie- mieckiego bractwa szpitalniczego w Jerozolimie przy zgromadzeniu joannickim. W czasie drugiej fali krucjatowej z arcybiskupem mogunckim Konradem na czele bractwo zmieniło charakter. W 1198 roku uzyskało status zgromadzenia rycerskiego, opierającego się, tak jak joannici, na regule św. Augustyna. Nowy stan rzeczy zatwierdził bullą z 1199 roku papież Innocenty III. Pierwszym wielkim mistrzem zgromadzenia został rycerz Henryk Walpot. Za czwartego wielkiego mistrza, Hermana von Salza, zakon krzyżacki stał się potęgą. Uzyskał liczne nadania i założył nowe domy poza Jerozolimą, a papież Honoriusz III udzielił mu bardzo licznych przywi- lejów, przede wszystkim zaś uniezależnił od struktur kościelnych na terenach, gdzie znajdowały się domy zakonne. Bliskie związki, jakie łączyły Hermana von Salza z cesarzem Fryderykiem II, zaowocowały również nadaniami, rozległą sferą uprzywile- jowania w zakresie temporaliów (dóbr materialnych) i wzrostem roli politycznej. W takiej fazie swego rozwoju przybyli Krzyżacy nad Bałtyk. 209 Dzieje Polski piastowskiej ------------------------------------- Okoliczności tego doniosłego faktu wymagaj ą wyjaśnienia. W 1211 lub 1212 roku Krzyżacy zostali osadzeni przez króla węgierskiego Andrzeja II w Siedmiogrodzie dla osłony kraju przed najazdami pogańskich Kumanów (Połowców). Ponieważ uzur- powali sobie nadmierne prawa na przyznanym im terytorium, naruszając tym suwe- renność władzy królewskiej, zostali stąd w 1225 roku wygnani. Już na początku XIII wieku mieli swój dom w Pradze. Wnet pojawili się także na Morawach. W 1222 roku król czeski Przemysł Ottokar I zatwierdził złotą bullą ich czesko-morawski stan posia- dania. Z Czech przybyli na Śląsk. W tym samym roku Henryk I Brodaty nadał im wieś Łasucice w ziemi namysłowskiej. Jacyś rycerze krzyżaccy uczestniczyli u boku Henryka Brodatego w krucjacie pruskiej w 1222 roku. Na umocnienie się związków zakonu krzyżackiego z Henrykiem Brodatym miała zapewne wpływ jego żona, św. Jadwiga śląska, lub dom merański, z którego pochodziła. Jej bracia bowiem - bis- kup bamberski Ekbert i patriarcha akwilejski Bertold - utrzymywali przyjazne kontakty ] z Hermanem von Salza. W sprawie sprowadzenia Krzyżaków do Polski przyjął się i utrwalił już bardzo! dawno w historiografii pogląd z gruntu fałszywy, odnoszący ten fakt do roku 1226 j i łączący go bez zastrzeżeń z Konradem I mazowieckim lub wręcz obciążający nimi mazowieckiego księcia. Co do daty, to odnosiła się ona do dokumentu (złotej bulli)! wystawionego w Rimini dla Hermana von Salza przez cesarza Fryderyka II. Wystawca! jak gdyby zatwierdzał najpierw zrelacjonowane przez Hermana jego porozumieniej z Konradem mazowieckim, który przyrzekł przekazać Krzyżakom ziemię chełmińsk i pewne inne terytoria, aby zakon mógł stamtąd wejść w posiadanie ziem pruskich| a następnie zapewnił rycerzom zakonnym na terytorium nadanym i na tym, któn w przyszłości zdobędą, takie prawa jurysdykcyjne i skarbowe, z regaliami włącznie jakie przysługują każdemu z książąt w obrębie cesarstwa. Złota bulla przywieszon do tego dokumentu nadawała mu szczególnej wagi. Od dawna było wiadomo, że w 1226 roku Krzyżacy do ziemi chełmińskiej jeszcz nieporozumie- nie przybyli. Dopiero w kwietniu 1228 roku, dokumentem wystawionym w Biecz ma wokół faktów na(jaj Konrad I mazowiecki Krzyżakom ziemię chełmińską wraz z położoną na Kuj związanych ze J ... sprowadzeniem wach wsią Orłowo. Nadania dokonał, składając je niewątpliwie na ręce przedstawici Krzyżaków zakonu, którzy musieli przybyć do Biecza. W rok później ponowił nadanie wsi Orło wobec biskupa kujawskiego. Z kolei w dwu dokumentach z 1230 roku powtór: Konrad, z uściśleniami granic i miejscowości, nadanie zakonowi ziemi chełmiński' Wreszcie mamy jeszcze jeden dokument, wystawiony w Kruszwicy, który bań mocno akcentuje pełnię uzyskanych przez zakon krzyżacki praw, gwarantujący mu władztwo terytorialne równe książęcemu. O ile wszystkie tamte przywileje zachi wały się w oryginałach, ten ostatni znamy jedynie z kopii; ma on formularz obcy p skiej kancelarii; zawiera nadto określenie w Polsce nie używane: "Pruteni et Sarao W opinii wielu badaczy polskich uchodzi za falsyfikat. W styczniu 1230 roku pap: Grzegorz IX zatwierdził nadania Konrada. Natomiast pierwszy mały oddział rycei zakonnych pod dowództwem Hermana von Balka przybył do ziemi chełmińs w 1231 roku - i w tej sytuacji zrozumiałe jest utworzenie w 1228 roku zgromad rycerskiego braci dobrzyńskich. Całkowitą bezzasadność roku 1226 jako daty sprowadzenia Krzyżaków do P wykazały najnowsze badania nad dokumentem Fryderyka II wystawionym poi 210 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa Dokument Konrada l mazowieckiego dla zakonu krzyżackiego z 1228 roku Transkrypcja: In nomine domini Amen. Nos Conradus, dux Mazovie et Cuyavie. Notum facimus tam presenti- bus quam futuris, quod Hospitali Sancte Marie domus teuthonicorum fratrum Jherusalem pro salute anime nostre et parentum nostrorum terram Chełmem cum omnibus attinentiis suis, tam in aquis quam in agris et nemoribus, nichil utilitatis nobis reservantes, vel in futurum sperantes et yillam Orlov nu(n)cupatam, in Cuyavia iacentem contulimus in perpetuam proprieta- tem integraliter possidendam, omnium heredum nostrorum accedente consensu. Sed ne vetustas, mater oblivionis, hanc donationem possit in posterum pertur- bare, hancpaginamsigillis nostro et fratrum nostrorum, omnium ducum polonie, necnon et episcoporum et testium, qui predicte donationi interfuerunt, subscrip- tione duximus roborare quorum hec nomina sunt: domi- nus Michael Episcopus Cuiav(iensis), dominus Gunthe- rus Electus Ploc(e)n(sis), Comes Arnoldus palatinus Cuiav(iensis), comes Zetheus iudex curie, Stephanus frater eius, comes Thomas castellanus Bresczk, comes Goluh, comes Andreas, comes Mauricius yenator, Albertus frater eius, comes potrek agazo, comes Thomas, comes Krivo- zudus, Grimizlaus frater eius, Johannes subkamerarius, Albertus subagazo, Ziros Subpincema, Nicholaus Cesim, Ztralek, Boguzlaus, Bogumilus, Boguzlaus, dominus Gregorius subcancellarius, Jacobus presbyter, Nicholaus, Nicul, Anselmus. Datum in Beze Anno incarnationis dominice Millesimo CCXXVIII Nono Kał. May (przekład Kazimierza Abgarowicza) Translacja: W imię Pana. Amen. My, Konrad, książę Mazowsza i Kujaw, podajemy do wiadomości tak współ- czesnych, jak potomnych, że dla zbawienia naszej duszy i naszych rodziców, za zgodąwszystkich naszych dziedziców, Szpitalowi świętej Marii Domu jerozolim- skich braci niemieckich nadaliśmy jako wieczystą włas- ność na nienaruszone posiadanie ziemię chełmińską z wszystkimi jej przynależnościami, tak z wodami, jak z polami i lasami, żadnych korzyści sobie nie zastrze- gając, ani na przyszłość nie spodziewając się ich oraz wieś Orłów leżącą na Kujawach. Lecz aby długość czasu, matka zapomnienia, nie mogła w przyszłości unieważnić tej darowizny, uznaliśmy za stosowne umocnić ten dokument naszą pieczęcią i naszych braci, wszystkich książąt Polski, a także podpisami i biskupów i świadków, którzy byli obecni przy akcie wspomnianej darowizny: oto ich imiona: pan Michał, biskup kujawski, pan Gunter, elekt płocki, komes Arnold, wojewoda ku- jawski, komes Sieciech, sędzia dworu, Stefan, brat jego, komes Tomasz kasztelan brzeski, komes Goluch, ko- mes Andrzej, komes Maurycy, łowczy Albert, brat jego komes Piotrek koniuszy, komes Tomasz, komes Krzy- wosąd, Grzymisław, brat jego, podkomorzy Jan, podko- niuszy Albert, podczaszy Żyro, Mikołaj, Cieszym, Strza- łek, Bogusław, Bogumił, Bogusław, pan Grzegorz, pod- kanclerzy, kapłan Jakub, Mikołaj, Nikul, Anzelm. Dań w Bieczu w roku od Wcielenia Pańskiego 1228,23 kwietnia. 211 właśnie datą w Rimini (złota bulla). Okazuje się bowiem ponad wszelką wątpliwość, że dokument powstał dopiero w latach 30. XIII wieku i w zachowanej do naszych czasów postaci jest falsyfikatem (Tomasz Jasiński, 1994). Co do jednoznacznego obciążenia przez historiografię Konrada I mazowieckiego zarzutem, że sprowadził do Polski Krzyżaków, sprawa również nie jest taka prosta. Promotorem sprawy musiał być Henryk I Brodaty, który -jak wiadomo - miał Krzyża- ków na Śląsku już w 1222 roku. Przez dom merański św. Jadwigi śląskiej miał dostęp do najwyższych władz zakonnych. Konrad mazowiecki dokonał pewnych nadań w ziemi chełmińskiej na rzecz księcia śląskiego i wiadomo, że znalazły się one Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa prawo miejskie (mieszczanie) prawo rycerskie (rycerstwo) '. oraz dobra rodowe - podlegające dziedziczeniu. Tylko więc te ostatnie zostały wyłą- > czone z sądów kościelnych na rzecz sądów świeckich, co było znamienne dla tamtych L czasów. Dobra tego typu mogły przechodzić prawem bliższości na krewnych, podle- | gały tzw. retraktowi, były podstawą głównego obowiązku publicznego, tj. służby rycer- skiej, a więc nie mogły być pozostawione w gestii kościelnej. Na drugim miejscu obok Kościoła odrębne prawa stanowe pozyskało sobie społe- ś czeństwo miejskie w procesie tworzenia gmin miejskich. Nie dotyczyło to wszystkich osad o cechach gospodarczych miejskich, ale tylko tych, które zostały prawnie uznane za miasta, a więc otrzymały tzw. przywilej lokacyjny, miały wytyczony obszar jego zasięgu i uzyskały immunitet w zakresie świadczeń starego typu i sądownictwa. Prawa stanowe znajdowały się tu ponad podziałami majątkowymi, klasowymi i zawodowymi. Dotyczyły całej korporacji miejskiej. Cechowały się określonym wymiarem powin- ności na rzecz państwa i własnym sądownictwem. Do tego dochodziły formy ubioru, tytuły stanowe itp. Zasadą sądownictwa stanowego było, że pozywający staje przed sądem właściwym dla pozwanego (actor seąuitur forum rei), a więc np. rycerz mógł pozwać mieszczanina tylko przed sąd miejski, mieszczanin duchownego - przed sąd właściwy dla osób duchownych itd. Po raz pierwszy w odniesieniu do miasta zasada ta sformułowana została u nas w przywileju lokacyjnym Krakowa z 1257 roku (actor forum rei seąui debet). Proces stanowej budowy społeczeństwa miejskiego w pierwszej połowie XIII wieku ledwie się rozpoczął, ale pod względem jakościowym został już - dzięki recepcji prawa miejskiego z zewnątrz - całkowicie wytyczony. Z czasem się nasilał, ale w zasadzie tylko pod względem ilościowym. W sposób bardziej skomplikowany przedstawia się proces tworzenia się stanu rycerskiego, zwanego z czasem szlacheckim. Na rycerstwie ciążył główny obowiązek publiczny służenia państwu siłą zbrojną, stąd było ono nosicielem różnych przywilejów zbiorowych i indywidualnych, rzadko nadawanych w epoce wczesnopiastowskiej i dzielnicowej w formie pisanej. Wyrabiały się one raczej zwyczajowo i już w XIII wieku tworzyły zespół norm nazywanych prawem rycerskim (ius militare). Składały się na nie przede wszystkim: pełne prawo do ziemi (dominium directum) - niezależnie od tego czy pochodziła z posiadłości rodowych, czy z nadania - a nie tylko prawo użytkowe (dominium utile), z jakiego korzystali kmiecie; wysoka główszczyzna i na- wiązka - czyli kara za zabicie i zranienie; przynajmniej częściowy immunitet; ulgowa posługa komunikacyjna - czyli tzw. przewód rycerski; dziesięcina swobodna - składana wybranej instytucji kościelnej bez obowiązkujej dowiezienia. Byłyjeszcze inne, mniej ważne prawa. Jeżeli mówimy już w odniesieniu do XIII wieku o stanie rycerskim, musimy pamię- tać, że nie był jednolity - nie tylko pod względem majątkowym, co byłoby oczywiste, ale właśnie pod względem prawnym. Jak bowiem spostrzegamy w dokumencie Kazi- mierza I kujawsko-łęczycko-sieradzkiego, a potem jeszcze w Statucie małopolskim Kazimierza III Wielkiego, rozróżniano wśród rycerstwa trzy grupy: 1) takich, którzy mieli godności, 2) rycerzy zwykłych i 3) takich, którzy się za rycerzy uważali (rycerze fikcyjni). Nie była to tylko retoryka, bo temu podziałowi odpowiadało poważne zróżni- cowanie główszczyzny i nawiązki. Pierwsza grupa to nie tylko dostojnicy, ale także ci, którzy wywodzili się z dawnych dynastów plemiennych i z innych znamienitych rodów, 213 Dzieje Polski piastowskiej dochodząc z tej racji do dostojeństw i urzę- dów. Druga - to tzw. włodycy, którzy dzie- dziczyli ojcowizny, a zarazem uprawiali"! rzemiosło rycerskie. Trzecia - to ludzie,! którzy do warstwy włodyczej wprawdzie nie | należeli, ale jak gdyby zawodowo oddawali;] się służbie rycerskiej, dobijając się tą drogą j wyższej niż wieśniacza kondycji społecznej, j Były to jak gdyby trzy stany, które przez j zdobywanie różnych praw i przywilejowi powoli zrównywały się. Ale zrównanie to, z l perspektywy pierwszej połowy XIII wieku,;] było jeszcze sprawą odległą. Wreszcie ludność wieśniacza nabierała! cech stanowych, ale nie w drodze uprzywile-J jowania, lecz niwelacji wewnętrznych róż-J nic, zwłaszcza typowych dla epoki prawa! książęcego narzucanych im praw grunto-i wych. Był to efekt działania immunitetu,! który wbrew pozorom nie przynosił lud-] ności wieśniaczej poprawy jej położenia, j bo libertacje immunitetowe dotyczyły pa- nów gruntowych, a nie osiadłych u nich! Ryć. 115. w.adystaw odonic wg Jana Matejki. osadników. Zanikała jednak kategoria ludzi] status prawny kmieci niewolnych na rzecz poddaństwa gruntowego. A więc ludność poddana (przypisańcy)i i osobiście wolna - to podstawowe kategorie wieśniacze, jakie się wówczas wytwarzały.! Wnet osadnictwo na prawie czynszowym podnosiło wszystkich kmieci do poziomuj wolnych osadników, związanych ze zwierzchnością feudalną jakimś rodzaj emkontrak-j tu dzierżawnego. księstwa piastowskie i ich hierarchie urzędnicze Obok przemian w ustroju społecznym dokonywały się przeobrażenia ustroju pań-j stwowego. W związku z załamaniem się władzy wielkoksiążęcej wszystkie księstwa! piastowskie zrównały się w prawach. Były w stosunku do siebie niezależne. Pierwsza! połowa XIII wieku nie zaznaczyła się jeszcze istotnym wzrostem liczby księstw! w stosunku do schyłku XII wieku. Miało to nastąpić, poczynając dopiero od piątego j dziesięciolecia XIII wieku. Przemiany polegały więc nie na postępującym rozdrob- nieniu, ale na utrwalaniu się pewnych struktur. Przede wszystkim w każdym księstwie! powstał odrębny, wzorowany na monarchii Bolesławów system urzędniczy. Powstały! urzędy dworskie na czele z palatynami (wojewodowie), a do których należeli: kancie-j rze, cześnicy, stolnicy, podkomorzowie, miecznicy, podskarbiowie, konarscy; niekiedy! zamiast stolnika był podstoli, zamiast podkomorzego - komornik, zamiast podskar-1 biego - skarbnik itp. Hierarchie urzędnicze były elementem trwałym. Na przykład urzędy J dworskie sandomierskie (z czasów Grzymisławy) pozostały, choć dwór sandomierski j przestał istnieć. W zakresie administracji terytorialnej przestały oczywiście istnieć! namiestnictwa prowincjonalne znane z okresu monarchii Bolesławów, wzrosła nato-1 miast liczba kasztelanii. Niekiedy powstawały kasztelanie bardzo efemerycznej 214 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa wiece - staty element ustroju państwa •Najwyższym urzędnikiem administracji terytorialnej był kasztelan, a zastępował go wojski. [Mieli oni oczywiście swoich funkcjonariuszy, którzy jednak do dostojników się nie [zaliczali. Do wysokich urzędników należeli wreszcie zarządcy dóbr książęcych (wielko- i rządcy, włodarze). Jest w nauce sprawą kontrowersyjną, czy tworzyli oni grupę urzęd- [•niczą podległą wprost władzy książęcej, czy też podlegali zwierzchności kasztelańskiej. Ważnym elementem ustrojowym Polski dzielnicowej stał się wiec. Nie był on l instytucją nową. Miał swoje korzenie w epoce plemiennej. Znany był w Polsce Bolesła- I wów, ale pojawiał się sporadycznie, raczej jako organ prowincjonalny niż centralny. | Duże rozmiary państwa nie sprzyjały zwoływaniu do miejsca pobytu księcia np. dostoj- [ ników poszczególnych prowincji. Zresztą wcześniejsza epoka Piastów znamionowała l się rządami raczej despotycznymi. Rozbicie dzielnicowe sprzyjało odradzaniu się wieców i wzrostowi ich znaczenia. W małych państewkach, przy słabszej z reguły ; władzy książęcej, wiece stawały się wprost instrumentem władzy państwowej, niekiedy nawet wygodnym dla księcia, bo zdejmującym z niego część odpowiedzialności. i Funkcje wieców rozwijały się nierównomiernie. Mimo wszystko zależały w dużej I mierze od cech osobowościowych panującego i pozycji, jaką sobie wyrobił w swoim , państwie. Księga henrykowska poświadcza, że Henryk I Brodaty wręcz demonstrował swoją suwerenność. Pouczył pewnego razu swoich dostojników, że wszelkie ich zamysły muszą brać pod uwagę książęce "chcieć" lub "nie chcieć" ("nostrum velle, nostrum nolle"). Trzej biskupi (wrocławski, poznański i lubuski), chcąc uzyskać zgodę na fundację klasztoru w Henrykowie, prosili księcia na klęczkach. Oczywiście inni książęta byli bardziej spolegliwi wobec swoich dostojników, zwłaszcza biskupów, i z różnych powodów musieli zasięgać ich rady i zgody. Na takim gruncie w poszcze- gólnych księstwach rozwinęła się i nabierała coraz większego znaczenia instytucja wiecu. Rozwój ten był nierównomierny - najsłabiej zaznaczył się na Śląsku właściwym pod panowaniem Henryka I Brodatego. Wiec był zjazdem księcia z jego dostojnikami i rycerstwem, które stanowiło tło obrad, spełniało rolę świadków podejmowanych uchwał i funkcję zbiorowej pamięci. Szczątkowo jako uczestników wieców spostrzegamy także wolnych wieśniaków. Wiece mogły mieć charakter międzydzielnicowy, a więc były spotkaniami książąt dwu lub kilku dzielnic w asyście ich dostojników, ale mogły też być zjazdami w obrębie jednej dzielnicy. Wiece międzydzielnicowe mogły załatwiać sprawy o charakterze traktatów międzypaństwowych, np. wspólny wiec w Sądowlu z 1217 roku Henryka I Broda- tego i Władysława III Laskonogiego czy wiec Władysława Laskonogiego i jego dostoj- ników z dostojnikami ziemi krakowskiej w Cieni, zwołany dla załatwienia sprawy sukcesji tronu w Krakowie. Mógł taki wiec rozpatrywać sprawy ponaddzielnicowe, np. ogólnokościelne w latach 1210 (z Leszkiem Białym, Konradem I mazowieckim, Władysławem Odonicem) i 1215 (z Leszkiem Białym, Konradem I mazowieckim, Władysławem Odonicem i Kazimierzem I opolsko-raciborskim), lub ogólnopolityczne, jak wiec w Gąsawie w 1227 roku (z Władysławem III Laskonogim, Henrykiem I Brodatym, Leszkiem Białym i Konradem I mazowieckim). Wiece wewnątrzdzielnicowe nabierały powoli coraz większego znaczenia, mogły być na nich załatwiane sprawy różne. Spełniały rolę sądów, jak też podejmowały uchwały. Ewolucja ich poszła w tym kierunku, że stały się organem stałym, a nie sporadycznym. Skoro odkładano sprawę "do następnego wiecu", z góry było wiadomo, 215 Dzieje Polski piastowskiej że się odbędzie. Zwyczajowo przyjmowały się z czasem stałe daty i stałe lub najczęstszej miejsca obrad. Powoli wyrobił się nawet zwyczaj, że pewne sprawy koniecznie musiały! być przez wiec rozpatrywane. Należały do nich podatki, ponieważ spadały ciężarem! na społeczeństwo, a więc jak gdyby z jego strony powinny uzyskać akceptację.! Należały do nich również sprawy, w których stroną było państwo - zatem książę, j bezpośrednio w nich zainteresowany, nie mógł orzekać. Wiece dzielnicowe stały się bardzo ważnym ogniwem polskiej tradycji parlamen-1 tarnej, choć w znikomym stopniu stanowiły reprezentację społeczeństwa. Dostojnicy, j z którymi książę odbywał narady, byli bowiem przez niego mianowani, a rycerze, j którzy w wiecu uczestniczyli, raczej niemymi świadkami. Monarchia Henryków śląskich (1228-1241) Po śmierci Władysława III Laskonogiego (1231) seniorem dynastii był Henryk I j budowanie Brodaty. Należy przypomnieć, że w 1210 roku wyjednał on u papieża Innocentego III l potęgi poiitycz- bulle, która formalnie restytuowała w Polsce seniorat. Na jej podstawie Mieszko I! nej przez x' J J J f l książąt śląskich Plątonogi, ówczesny senior, w ostatnich miesiącach życia zawładnął Krakowem. Sam Ryć. 116. Pieczęć księżnej opolskiej Wioli (odlew metalowy), rok 1234. Henryk w swojej polityce na prawa seniora raczej się nie powo- j ływał, gdy bowiem został seniorem, miał już w rękach inne j atuty. Władał Krakowem, najpierw w zastępstwie Władysława j Laskonogiego, ale w wyniku jaki ego ś porozumienia z ekspek-j tatywąna pełne prawa książęce. Przejął rządy opiekuńcze nad j księstwem sandomierskim Grzymisławy i jej nieletniego syna j Bolesława V Wstydliwego. W wyniku tego samego zapewne! porozumienia z Laskonogim, skierowanego przeciwko Włady- j sławowi Odonicowi, miał ekspektatywę na Wielkopolskę] i faktycznie po nią sięgnął w roku 1234, zajmując ją aż po j Wartę. W 1229 lub 1230 roku, po śmierci księcia opolsko-j -raciborskiego Kazimierza I, przejął rządy opiekuńcze nad] wdową po nim, księżną Wiolą, i jej nieletnimi synami: Miesz- j kiem II Otyłym i Władysławem I. Trzeba przypomnieć, że naj- i prawdopodobniej w 1230 roku Henryk Brodaty odzyskał bardzo i ważny przyczółek po lewej stronie Odry - ziemię lubuską, którą z rąk Laskonogiego • wydarł zbrojnie arcybiskup magdeburski. Jeszcze na początku lat 30. XIII wieku władał' Brodaty w Dolnych Łużycach. Jego aktywność w ziemi chełmińskiej i przy sprowadzaniu Krzyżaków do Polski pokazuje, że nie tracił z pola widzenia także północnych rubieży Polski. rywalizacja z Konradem l mazowieckim Zatem u schyłku życia Władysława III Laskonogiego i w pierwszych latach po \ jego śmierci stał się Brodaty niewątpliwie najpotężniejszym władcą Polski. Miał \ w pewnym okresie przeciwko sobie tylko Konrada I mazowieckiego i Władysława' Odonica. Jedynie pierwszy z nich władał na dużym obszarze Mazowsza i Kujaw,; powiększonym o zdobyte w 1229 roku w wojnie z Brodatym ziemie łęczycką i sieradz- ką, z których ostatecznie w 1232 roku Brodaty zrezygnował. Drugi z wymienionych książąt, zepchnięty do północnej Wielkopolski, praktycznie jako przeciwnik się nie liczył. Sukces polityczny księcia śląskiego miał oparcie w znacznym już wówczas 216 przebudowa JAĆWINGOWIE Wizna o S3*h WIELKOPOLSKA <*»L Kruszwfca '•v, ,-'"'"-•-v Gniezno Kruszwica w)oc|awek • Poznań} ' ° ° o Płock t Łęczyca o o *k Łowicz t \ łSieradz \jnowłódz_,,,.-«''(tm) 0QSkaryszew Lub|in (^ , o ,,,, | o Iłża "••' 1K1-!4. l 0 .s,,,,^,, ° jursko KSIĘSTWO HALICKO-WŁODZIMIERSKIE KRÓLESTWO CZESKIE Ołomuniec0 KRÓLESTWO WĘGIERSKIE posiadłości Konrada l mazowieckiego: Mazowsze, Kujawy, ziemia dobrzyńska ziemia łęczycka od 1232 ziemia sieradzka od 1232 kasztelania lądzka od 1239 szlak najazdu tatarskiego na Polskę w 1241 miejsca bitew z Tatarami miasta zdobyte przez Tatarów • posiadłości Henryków śląskich: B-- Śląsk właściwy ziemia krakowska od 1229 ziemia lubuska od 1230 południowa część Wielkopolski od 1234 ziemia sandomierska i księstwo opolsko-raciborskie pod rządami opiekuńczymi Henryków ziemie opanowane przejściowo IRyc. 117. Państwo Henryków śląskich i państwo Konrada l mazowieckiego. otencjale gospodarczym jego własnej dzielnicy, wysuwającej się na czoło w skali ziem polskich, ale opierał się także na rosnącej w siłę ekonomiczną ziemi krakowskiej. |W stosunku do tych dzielnic władztwo Konrada I mazowieckiego pozostawało daleko •W tyle. Miał też Henryk Brodaty - jak powiedziano - dobre kontakty z cesarstwem i ze |Stolicą Apostolską. Niewątpliwe są aspiracje monarchiczne Henryka I Brodatego i nie ulega również droga ku koronie Iwątpliwości, że ich podstawą było posiadanie Krakowa. Wynika to z tytulatury, jakiej królewskiej 217 Dzieje Polski piastowskiej używał. Otóż bardzo często na pierwszym miejs przed Śląskiem, wymieniał Kraków ("dux Crac viae et Slesiae"). Gdy zdobył południową Wielko polskę, księżnę Wiolę z synami przeniósł do Kali| sza, co powinno być odczytane jako próba stwo rżenia dobrego pomostu ze Śląska do Krakowi lub wręcz jako połączenie obu dzielnic. Wedłu| tradycji śląskiej, którą zapisano w Kronice polskiej (śląsko-polskiej}, Henryk Brodaty usiłował swegśf syna Henryka II Pobożnego ustanowić królen ("seniorem vero Henricum regem Polonie institue nitebatur"). Niezależnie od zastrzeżeń, jakie bud kontekst tej informacji, sam program restytuowani! królestwa w Polsce nie powinien podlegać wątpili wości. Tylko stworzenie hierarchii władzy mogłcj na przyszłość gwarantować utrzymanie w całoś terytorium scalonego przez śląskiego księcia. Koni cepcja państwa patrymonialnego opierającego si| Ryć. 118. szklanica z rytymi symbolami ewangelistów (ok. 1000 na senioracie nie sprawdziła się. Jeżeli Brodat; roku), osadzona w srebrnej podstawie (xv wiek). Uznawana wiązał z nią jakieś nadzieje, gdy zabiegał o bulld za pamiątkę po św. Jadwidze śląskiej (Kraków-Wawel). ,, •i/i-nA\t j * •• dotyczącą senioratu (I2ł0), to na pewno odstąpi| od niej w latach 30. Sam rozumiał jej słabość czy wręcz nierealność, a jego kontakt; z szerszym światem poprzez dom rodzinny św. Jadwigi mogły go tylko w tym prze| świadczeniu utwierdzić. W stosunku do książąt piastowskich Henryk nie przejawiał tendencji despotyczj nych. Respektował ich prawa do ojcowizny, a zatem musiał się liczyć z tym, że upon się o nie, gdy osiągną wiek sprawny. Dotyczyło to w pierwszej kolejności urodzonegc| w 1226 roku Bolesława V Wstydliwego i mniej więcej jego rówieśnika Mieszkał Otyłego. W roku śmierci Brodatego obaj ukończyli już 12 lat, a więc przekroczyli niższy próg sprawności wieku. W przyszłości zatem problem był nie do uniknięciaj Te trudności mogła usunąć doraźnie i w perspektywie czasu przyszłego restytucjaj władzy królewskiej w Polsce. Co do tradycji głoszącej, że Henryk I Brodaty zabiegał o koronę dla syna, Henrykaj II Pobożnego, a nie dla siebie, jest ona bardzo prawdopodobna w świetle potwierdź nych źródłowo faktów. Otóż już około 1222 roku Henryk I Brodaty dopuścił swego syna Henryka II, już ponad dwudziestoletniego, do współrządów na Śląsku. Nie wydzielił mu osobnej dzielnicy, ale obaj rządzić mieli wspólnie. Nie była to fikcjaj bo Pobożny posiadał własną pieczęć i własną kancelarię. Zapobieżono jednak podzia-j łowi Śląska właściwego. Po zdobyciu południowej Wielkopolski Henryk Pobożny! otrzymał w zarząd tę dzielnicę jako rodzaj władzy namiestniczej. Nie pozbawił goj jednak ojciec współrządów na Śląsku. Zgodnie z tym stanem rzeczy używał Pobożnyj tytulatury: "książę Śląska i Polski", tj. Wielkopolski ("dux Slesiae et Poloniae"). Księga henrykowska, która świetnie przechowała różne ogniwa śląskiej tradycji, odzwierciedlaj również ową specyficzną dwuwładzę. Henryk Brodaty określany tu jest często jakoj "Stary" ("Antiąuus", "Senior"), Henryk Pobożny natomiast jako "syn" ("filius")! 218 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa . fffł1* HENRYK l BRODATY ks. śląski, krakowski i wielkopolski *1165-1170 t19 III 1238 Jadw c. Bertolda ks. Meranu oo ok. 1186 AGNIESZKA *1190-1200 t przed 1214 KONRAD KĘDZIERZAWY *119M198 t4lub5XI1213 GERTRUDA *ok. 1200 130 XII 1267 BOLESŁAW *1190-1194 t10lub11 1206-1208 HENRYK II POBOŻNY ks. śląski, krakowski i wielkopolsk *1196-1204 19 IV 1241 rzemyste Otokara l króla czeskiego 001214-1218 KONRAD l ks. głogowski *1228-1231 f6 VIII 1273 lub 127 WŁADYSŁAW abp salzburski, ks. wrocławski *1237 t27IV1270 MIESZKO *1223-1227 t1241-1242 BOLESŁAW II ROGATKA ks. wrocławski i legnicki *1220-1225 126-31 XII 1278 HENRYK III BIAŁY ks. wrocławski *1227-1230 t3XII 1266 KONSTANCJA *1221-1227 21 lub 23 111253-125 Judyta c. Konrada mazowieckiego 002-8111252 Helena c. Albrechta ks. saskiego oonrzed3XU1266 ks. wrocławski i krakowski *1252-1256 tDrzed14XII13 *1257-1258 t23VI1290 219 j Ryć. 119. Tablica genealogiczna Piastów śląskich. | albo "młodszy" ("iunior"). Nasuwa się tu analogia z Zygmuntem I Starym, którego i przydomek pochodził stąd, że był przy nim koronowany (vivente rege) Zygmunt II l August (l 530). Normalna droga starań o koronę królewską wiodła w średniowieczu do Stolicy f Apostolskiej. Mamy prawo przypuszczać, że Henryk Brodaty, którego jeszcze do i połowy lat 30. XIII wieku łączyły dobre stosunki z papiestwem, z tej drogi korzystał {lub zamierzał skorzystać. Zaostrzający się jednak konflikt papiestwa z cesarzem t Fryderykiem II Staufem wpływał na polaryzację stanowisk w ówczesnym świecie f zachodniochrześcijańskim. Około roku 1236 dopatruje się historiografia pewnego j'zwrotu w polityce Brodatego, a mianowicie - zbliżenia z dworem cesarskim, | oczywiście za pośrednictwem domu merańskiego. Stąd domysł, że jeżeli do tego {czasu należy odnosić jego starania o koronę królewską, powinny się one opierać na ! cesarstwie. Przykładem mogły tu posłużyć Czechy, gdzie Przemysł Ottokar I otrzymał l koronę królewską od Filipa Staufa. Henryk Brodaty mógł się nie obawiać, że ewentu- I alna korona otrzymana z rąk Fryderyka II pociągnie za sobą daleko idące uzależnienie t od cesarstwa, Fryderyk bowiem był całkowicie pochłonięty przez sprawy włoskie. Henryk I Brodaty zmarł w marcu 1238 roku, nie osiągnąwszy celu w staraniach |o koronę królewską. Spośród trzech jego synów przy życiu pozostał tylko Henryk II {Pobożny. Najstarszy z nich, Bolesław, zmarł zapewne w roku 1208, a następny pod l względem wieku, Konrad Kędzierzawy, w roku 1213. Okolicznością szczęśliwą było to, Dzieje Polski piastowskiej Ryć. 120. Pieczęć księcia Henryka II Poboż- nego (odlew metalowy), lata 1224-1240. że Henryk Pobożny, wciągnięty przez ojca w krąg ówczesne polityki, przejmował władzę ze znacznym doświadczenien własnym. Słabość monarchii Henryków śląskich ujawniła jednak bardzo szybko. Natychmiast po śmierci Brodatego odnowił swoje roszczenia do Krakowa Konrad I mazowiecki| W dokumencie wystawionym w niewiele ponad miesiąc śmierci Henryka Brodatego Konrad tytułuje się bowiem "księ-ij ciem Krakowa i Mazowsza" ("dux Cracovie et Mazovie"). Nie miał jednak dość sił, aby podjąć wojnę z Henrykiem Pobożnym,| bo po wydzieleniu swoim synom osobnych władztw był zaledwie księciem łęczyckim. Jeszcze w roku 1238 Mieszko II Otył; przejął władzę w dzielnicy opolsko-raciborskiej. W 1239 rok Bolesław V Wstydliwy zaczął samodzielnie wystawiać dokiH menty, co oznaczało koniec rządów opiekuńczych w jego sandomierskiej dzielnicy! Wprawdzie nie znajduje uzasadnienia pogląd, że w roku 1239 doszło do konfliktu| zbrojnego między Henrykiem Pobożnym a Władysławem Odonicem, w którym Odonic miałby być wyparty ze swej gnieźnieńskiej dzielnicy do Ujścia, ale jakaś próba rewin-1 dykacji części Wielkopolski ze strony Odonica jest bardzo prawdopodobna. Mogła się ona skończyć porażką, a nawet czasową utratą Gniezna. Kronika wielkopolsk informuje, że Odonic zmarł w 1239 rokujako wygnaniec i władca Ujścia, Nakła i Śremu.j agresja ze strony niemieckich sąsiadów (1238-1239) Do sił wewnętrznych, rozsadzających monarchię Henryków śląskich, dołączył; siły zewnętrzne. Rocznik kapituły poznańskiej podaje pod rokiem 1238 wiadomość! że "Niemcy zajęli Santok" ("Theutonici Santhok occupaverunt"), a pod rokiem 1239,1 że książę Henryk odzyskał (recuperavit) zajęty przez Niemców gród. Sprawa jestl dość zagadkowa, jeśli idzie o okoliczności, ale nie może być podawana w wątpliwość.! Agresji musieli dokonać Brandenburczycy, wytyczając szlak późniejszym ciągłymi ich najazdom. To wydarzenie zbiegło się mniej więcej! w czasie z innym aktem agresji, o którym informuje! z kolei Kronika wielkopolska. A mianowicie - w rokuj 1238 arcybiskup magdeburski obiegł Lubusz. Stracili tu wielką liczbę ludzi i nie osiągnąwszy efektu, odstąpiłj od oblężenia. Henryk II Pobożny okazał się politykiem bardzo! zręcznym. Uznał zapewne roszczenia Mieszka II Otyłe-j go do jego opolsko-raciborskiej ojcowizny i nie pozba-J wił go jej, a równocześnie pozostawił w rękach księżnej j Wioli i jej młodszego syna, Władysława I, księstwo j kaliskie. Pozwolił także Bolesławowi V Wstydliwemu! pozorować władzę w dzielnicy sandomierskiej, którąj faktycznie wykonywała jego matka Grzymisława. Do-i szedł również do porozumienia z Konradem I mazo-i wieckim, który widocznie odstąpił doraźnie od roszczeń j do Krakowa, a zadowolił się małżeństwem swego syna J Ryć. 121. Popiersie Henryka II Pobożnego z nag^a" Kazimierza I kujawskiego (od 1247 roku księcia kujaw- w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, 2. pot. xiv wieku, sko-łęczycko-sieradzkiego) z córką Henryka Poboż-1 220 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa nego, Konstancją, i posagiem, jaki otrzymała w postaci kasztelanii lądzkiej, co miało być w przyszłości przed- miotem konfliktu między Kujawami a Wielkopolską. Jeżeli faktycznie Henryk Pobożny pokonał na początku swoich rządów Władysława Odonica i zagarnął gnieź- nieńską część jego dzielnicy, to na pewno rychło ją opuś- cił, tak że synowie wielkopolskiego księcia, Przemysł I i Bolesław Pobożny, mogli już tego zaboru nie odczuć, a i w źródłach pozostałby po nim znikomy ślad w postaci informacji podanej w Kronice wielkopolskiej o śmierci Odonica "na wygnaniu". Henryk II Pobożny kontynuował wewnętrzną poli- tykę swego ojca. Rządy jego były zbyt krótkie, abyśmy mogli ocenić je pod względem ekonomicznym. W poli- tyce wobec Kościoła były nacechowane podobną nieustępliwością, co rządy Henryka l Brodatego. Pozos- tawał w konflikcie zarówno z arcybiskupem gnieźnień- skim Pełką, jak też Z biskupem wrocławskim Tomaszem Ryc. 122. Orzeł śląski z nagrobka Henryka II Pobożnego. sukcesor planów monarchicz- nych ojca I. Jego ustępliwość w stosunku do innych książąt pias- towskich wskazuje, że tak jak ojciec respektował ich rodzinne prawa i zapewne tak jak ojciec zmierzał do stworzenia hierarchii władzy przez pozyskanie korony królewskiej. Na temat starań Henryka II Pobożnego o koronę można tylko spekulować. Miał on z całą pewnością dobre stosunki ze Stolicą Apostolską, skoro w 1235 roku otrzymał bullę protekcyjną Grzegorza IX. W ramach dobrych stosunków jego ojca z dworem cesarskim musiał i on mieć tam przetarte ścieżki. Zmienił się jednak układ sił w Europie. W związku z zaostrzającym się konfliktem cesarstwa z papiestwem, klątwą rzuconą przez Grzegorza IX na Fryderyka II i zajęciem przez cesarza niemal całego Państwa Kościelnego, polaryzowały się stanowiska polityczne. Nie dało się pogodzić dobrych stosunków i z cesarstwem, i z papiestwem. Jeżeli istotnie Henryk I Brodaty budował swoje nadzieje i oczekiwania w sprawie korony królewskiej na cesarstwie, to Henryk II Pobożny od tej linii politycznej odstąpił. W takiej sytuacji sprawa wymagała dłuż- szych zabiegów w Stolicy Apostolskiej. Jeżeli je Henryk Pobożny podjął, to nie zdążył ich zrealizować. Przerwała je katastrofa w postaci najazdu tatarskiego i śmierć księcia. Najazd tatarski w 1241 roku i jego polityczne skutki W środkowej Azji, która była kolebką wielu ludów, wykrystalizowała się rodzina językowa ałtajska, z której w wyniku ewolucji wyodrębniły się w I tysiącleciu grupy turecka i mongolska. Wśród różnych plemion środkowej Azji, wzajemnie z sobą wal- czących, dochodziło do politycznych konsolidacji. Powstawały mniej lub bardziej trwałe organizmy polityczne. Na przełomie XII i XIII wieku jedno z plemion mongol- skich, na którego czele stał Temudżyn, zjednoczyło Mongołów w drodze dobrowolnej konsolidacji lub podboju wewnętrznego. Na początku XIII wieku Temudżyn przyjął tytuł wielkiego chana, czyli Czyngis-chana. W 1206 roku wielka rada przywódców "Tartari" plemiennych uznała go za zwierzchnika wszystkich Mongołów i ludów podbitych. 221 r Dzieje Polski piastowskiej upadek Sandomierza klęski pod Turskiem, Chmielnikiem i Tarczkiem upadek Krakowa Czyngis-chan zbudował sprawną administrację! i silną armię. Pozwoliło mu to na liczne podboje, j Opanował północne Chiny, wschodni TurkiestanJ Chorezm, Azerbejdżan i Gruzję. Z kolei podbój"! Czyngis-chana skierował się ku Rusi. W 1223 rokuj książęta ruscy starli się z armią mongolską nad rzek Kałką u ujścia Donu i ponieśli dotkliwą Czyngis-chan zmarł w 1227 roku, ale podbojów mon-1 golskich to nie powstrzymało. W latach 1237-1240J Mongołowie podbili Ruś. Ryć. 123. Jeździec mongolski wg rysunku japońskiego, XIII wiek. W zachodniej Europie nazywano Mongołów Tatarami. Nazwa ta, która w zasadzie oznaczała wojsko mongolskie, jest jednak pochodzenia wscho dniego. W terminologii łacińskiej brzmiała "Tartari", co powstało zapewne ze skojarzenia ic z piekłem ("tartarus"). Istotnie, podbój Rusi, a następnie wyprawa na Węgry i do Poł| ski wzbudziły na zachodzie grozę. Bano się ich, jak niegdyś Hunów. W styczniu 1241 roku ruszyła na zachód wielka wyprawa mongolska pod wódz Batu-chana, wnuka Czyngis-chana. Główne uderzenie jego armii poszło w kier Siedmiogrodu i Węgier, drugie - jak gdyby oskrzydlające - ku Polsce. Celem atak ale raczej ubocznym, byli Połowcy, którzy schronili się na Węgrzech. Wedłu| wiarygodnego świadectwa Rocznika kapituły gnieźnieńskiej w Środę Popielcową, któn w 1241 roku wypadała 13 lutego, Tatarzy zniszczyli Sandomierz. Na podstawie późnej (XV wiek), ale wiarygodnej tradycji przechowanej w Krakowie, palatynowil sandomierski i krakowski starali się powstrzymać najeźdźców pod Turskiem kołl Staszowa, zostali jednak pobici i zmuszeni do ucieczki. Najeźdźcy rozdzielili si| z kolei na dwa zagony, z których jeden pociągnął na Łęczycę i Kujawy, a drugi i Kraków. Rozegrały się jeszcze dwie bitwy: jedna pod Chmielnikiem niedaleko Busk gdzie znów stanęli do walki obaj palatynowie oraz kasztelanowie krakowsk i sandomierski, druga pod Tarczkiem koło Iłży, gdzie polec miał palatyn krakowsk Do Krakowa Tatarzy dotarli 28 marca, jak poświadcza źródło współczesne - Rocz kapituły krakowskiej. Według tegoż źródła mieli tu spalić kościoły i zabijać ludzi l względu na wiek i płeć. Według późnej, Długoszowej tradycji krakowianie mieli sil bronić w kościele św. Andrzeja, którego napastnicy nie zdobyli i odeszli. Z kolei ic| oddziały, zmierzające w kierunku Łęczycy i Kujaw, miały przybyć do Krakov l kwietnia i dopełnić dzieła zniszczenia. Już wówczas przynajmniej część Tataró^ musiała ciągnąć na Śląsk w kierunku Opola i Wrocławia, gdy tymczasem Henryk j Pobożny zbierał posiłki, aby stawić im czoła. Według Kromki wielkopolskiej miał icj zebrać kilka tysięcy. Wsparli go Krzyżacy, zapewne ci, których Henryk I Broda sprowadził na Śląsk. Ma rację Długosz, który pisze, że przeciwko Tatarom stanę również na książęce rozkazy ludność wieśniacza, bowiem "obrona ziemi" wówczas powszechnym obowiązkiem. Do starcia doszło pod Legnicą. Bitwa legnicka rozegrała się 9 kwietnia w miejscu, które nazywało się "Wolstatl Od zajęcia przez Tatarów Krakowa dzielił j ą bardzo krótki czas. Wyrażony medawij w historiografii pogląd, że nie była to wielka bitwa, ale przypadkowa potyczka małegj 222 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa dtmitilmn iRyc. 124. Druga faza bitwy pod Legnicą (Legenda o św. Jadwidze, rok 1355). klęska legnicka - śmierć Henryka II Pobożnego kilkudziesięcioosobowego oddziału książęcego z plądrującymi kraj Tatarami (Jerzy jMularczyk, 1989), jest kombinacją nazbyt śmiałą. Faktem jest jednak, że w licznych istosunkowo relacjach obcych na temat pierwszego najazdu tatarskiego o bitwie legnickiej nie wspominano. Rewizji natomiast wymaga pogląd, że książę poległ Iw bitwie, bowiem nieznana dawniej relacja polskiego pochodzenia z podróży Jana de [Piano Carpino do wielkiego chana z ramienia Stolicy Apostolskiej w 1245 roku podaje, lżę Henryk II Pobożny został wzięty do niewoli, a następnie ścięty. Taką samą tradycję jzawiera Rocznik kompilowany śląski, niedoceniany w dawniejszej historiografii. f Nie stoi z tym w sprzeczności późna tradycja, według której pod gród legnicki podeszli JJTatarzy z głową księcia zatkniętą na włócznię. Według wspomnianego Rocznika kompilowanego mieli jeszcze Tatarzy pozostawać Ina Śląsku dwa tygodnie w rejonie Otmuchowa, a następnie przez Morawy udać się na podbój Węgier [Węgry, aby się połączyć z głównymi oddziałami Batu-chana. Takie miejsce koncen- Itracji jest bardzo prawdopodobne. Nie jest pewne, czy o wycofaniu się ich z Polski t zadecydowała wiadomość o śmierci wielkiego chana Ugedeja, czy też w grę wchodziły jjakieś względy taktyczne. Wiadomo natomiast, że zagon tatarski, który poszedł na l Węgry, odniósł zwycięstwo nad rzeką Sajó nad wojskami króla Beli IV i jego brata l króla halickiego Kolomana (męża Salomei, córki Leszka Białego) w dniu 11 kwietnia, Ja więc dwa dni po bitwie legnickiej. Koloman odniósł w tej bitwie ciężkie rany, od {których zmarł, a Bela IV schronił się po drugiej stronie Dunaju, z którego przej- f ściem najeźdźcy mieli zapewne kłopot. Być może więc oddziały, które splądrowały l Polskę, były potrzebne dla pełnego zwycięstwa nad Węgrami. Dopiero jednak zimą \ 1241/1242 roku udało się Tatarom po lodzie przejść Dunaj, zająć resztę Węgier li pociągnąć aż do Dalmacji. Król Bela IV schronił się na jednej z wysp dalmatyńskich. 223 Dzieje Polski piastowskiej - Wiosną 1242 roku Tatarzy opuścili Węgry, coj też nie musiało mieć związku ze śmierciąUgedejaj Szok wywołany najazdem mongolskim nąj Węgry i Polskę potęgowało poczucie bezrad-ł ności wobec najeźdźców. Nie radzono sobie bo-1 wiem z ich sztuką wojenną. Gdy przejęta z zacho-j du taktyka walki polegała na działaniu w zwar-1 tym szyku i rozgrywaniu pojedynków między! przeciwnymi stronami, to Tatarzy opanowali! znakomicie umiejętność rozrywania takiego! szyku i pokonywania strony atakowanej w roz-l proszeniu. Byli przede wszystkim doskonałymi! i niezwykle zaprawionymi w trudach jeźdźcami,! poruszającymi się na małych, bardzo zwinnych! koniach. Uderzali na zwarty szyk rycerstwa, poi czym pozorowali ucieczkę, a gdy strona zaata-1 kowana podejmowała pościg, oni powracali! i atakowali rozproszonych. Szybkość i zwinność! działania górowała tu zdecydowanie nad opan-| cerzoną, relatywnie po wolną jazdą typu zachod-i nieeuropejskiego. Dawniejsza historiografia przesadnie oce-1 niała zniszczenia kraju po pierwszym najeździe! tatarskim. W szczególności dopatrywano siej w jego wyniku daleko idącego wyludnienia, kto-j Ryć. 125. Romański kościół św. Andrzeja w Krakowie. Na następnej rego następstwem miała być "kolonizacja nie-j stronie tryforium z fasady zachodniej. miecka" pQgląd ^ ^^ ^ bezzasa(JnyJ skutki pierwszego najazdu tatarskiego (1241) skoro "kolonizacja" ta zaczęła się na długo przed rokiem 1241. Na Śląsku poczyniła! nawet znaczne postępy. Także Kraków został zorganizowany na prawie niemieckimi już w latach 20. XIII wieku. Prawdopodobnie przetrwała tu najazd nawet gminaj miejska zorganizowana na prawie niemieckim, bowiem sołtys Salamon, który objął! sołectwo krakowskie najprawdopodobniej przed rokiem 1241, wzmiankowany jest i w tej samej roli także w roku 1250. Najazd tatarski przeszedł przez Polskę tylko j pewnymi szlakami. Przy rzadkim stosunkowo zaludnieniu nie mógł on dokonać! wielkiej depopulacji. Ludność ówczesna, nawykła do wojen i grabieży dokonywanych j przez najeźdźców i rodzime wojsko, z nawyku chowała się z dobytkiem do lasów, j Nic nie wskazuje na to, aby najeźdźcy działali z zaskoczenia, skoro organizowano J parokrotnie przeciw nim obronę. rozpad państwa Henryków Skutki pierwszego najazdu tatarskiego miały przede wszystkim charakter politycz- J ny. Śmierć Henryka II Pobożnego oznaczała bowiem załamanie się nie zintegrowanej jeszcze wystarczająco monarchii Henryków śląskich, która być może była wówczas! bliska uzyskania korony królewskiej. Po Kraków sięgnął Konrad I mazowiecki. Rocznik j kapituły krakowskiej odnotował ten fakt niemal jednym tchem z opisem najazdu l tatarskiego. Zapewne sposobił się do takiego samego kroku Bolesław V Wstydliwy, ale nie zdołał uprzedzić Konrada. Z tradycji Długoszowej wiadomo, że wobec zagro-1 224 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa przejęcie Wielkopolski przez synów Odonica (1241-1244) l żenią tatarskiego opuścił on swoje księstwo sandomierskie i wraz z matką Grzymisławą, z którą formalnie i faktycznie j dzielił władzę, oraz z nieletnią żoną Kunegundą (Kingą), | córką Beli IV. Zamierzał udać się na Węgry do teścia, ale f zapewne złe wieści z Węgier sprawiły, że zawrócił z drogi li schronił się w Pieninach. Nie znamy okoliczności jego | powrotu z gór. Na pewno został przez stryja uwięziony, l nie wiadomo tylko, jak długo pozostawał w więzieniu. j W latach 1241-1243 nie wystawił żadnego dokumentu. Istotne zmiany zaszły w Wielkopolsce, tam bowiem również upadło władztwo j śląskie. Henryk II Pobożny miał pięciu synów. Najstarszy z nich, Bolesław II Rogatka, \ liczył w chwili śmierci ojca około 20 lat. Był więc dorosły i na pewno przejął po j Henryku władzę. Nie wykazał jednak dostatecznych zdolności, aby utrzymać choćby • tylko wielkopolskie nabytki. Zraził sobie miejscowe rycerstwo, które opowiedziało ; się za własną linią Piastów, tj. za synami Władysława Odonica - Przemysłem I i Bole- '•. sławem Pobożnym. Obaj byli zapewne w 1241 roku w wieku sprawnym, a Przemysł mógł być rówieśnikiem Bolesława Rogatki. Zajmował on etapami coraz to inne grody :' pozostające pod władzą Piastów śląskich. W 1243 roku odebrał Kalisz księżnej Wioli, która wraz z synem Władysławem musiała powrócić do księstwa opolsko-racibor- skiego. W 1244 roku usunąłjuż całkowicie władztwo śląskie z Wielkopolski. To jednak, że w tym samym roku Przemysł I pojął za żonę córkę Henryka Pobożnego, siostrę Bolesława Rogatki, Elżbietę, oznaczało, że Bolesław pogodził się z utratą Wielkopolski i uzyskał gwarancję pokojowych stosunków z książętami wielkopolskimi. Takie były doraźne skutki najazdu tatarskiego z 1241 roku i śmierci Henryka II Pobożnego. W perspektywie natomiast rysowały się dalsze podziały Polski, przy całko- witym już braku nawet cienia władzy zwierzchniej. Rozchodziły się drogi rozwoju poszczególnych dzielnic. Małopolska pod panowaniem Bolesława V Wstydliwego (1243-1279) Rządy Konrada I mazowieckiego w Krakowie trwały mniej więcej dwa lata. Kraków w rę- W lokalnym źródle, jakim jest Rocznik kapituły krakowskiej, niemal na gorąco rejestru- (1241 -1243) : jącym ówczesne wydarzenia napisano, że obejmując rządy w Krakowie, Konrad uwięził rycerzy, których uznał za swoich przeciwników. Nie paktował więc z nimi i nie starał się ich pozyskać, ale działał jak okupant w podbitym kraju. W innym miejscu to samo źródło informuje o podatkowym zdzierstwie księcia, dotkliwie spadającym na lud. Krzywdy doznał także Koś- ciół krakowski. Biskup Prandota rzucił nawet klątwę na księcia. Wszystko to zmobilizowało nastroje Konradowi nieprzyjazne, a sprzyjające Bolesławowi V Wstydliwemu. I znów to samo źródło podaje pod datą 25 maja 1243 roku informacje o bitwie pod Suchodołem, stoczonej przez Bolesława Wstydliwego z Kon- radem i wspierającymi go książętami; bitwa zakończyła się klęską Ryc 126 Pieczęć księcia Bolesława v Wstyd- Konrada, który musiał opuścić Kraków. Nie Bolesław Wstydliwy liwego (odlew metalowy), lata ok. 1235-1250. 225 Dzieje Polski piastowskiej okoliczności jednak w tej bitwie się zasłużył, ale Klemens z Ruszczy, z rodu Gryfitów. Przyznał toj krakowskie' w 1252 roku sam książę Bolesław, nadając Klemensowi rozległy przywilej. przez Konrada l Oto jak książę ocenił rolę Klemensa z Ruszczy w formule promulgacyjnejj mazowieckiego | narracyjnej swojego dokumentu: Niech przeto wie wiek obecny i przyszły, że my, Boleslaw, z laski Bożej książę krakowski i sandomierski, razem z naszą najdroższą matką, panią Grzymisiawą, księżną tychże ziem, biorąc pod uwagę wierność i prawość naszego wiernego komesa Klemensa z Ruszczy, palatyna krakowskiego, który swojąprzemyślnością uwolni! nas z więzienia naszego stryja księcia Konrada przez swoich wywiadowców i wiernych wyslanników i przywrócił poprzedniej wolności; potem gdy tenże książę, dobrawszy sobie czterech innych książąt, z wielką silą i poważnym wojskiem wkroczył, pragnąc podporządkować sobie naszą ziemię, a nas zgubić, tenże Klemens, skrzyknąwszy do siebie swoich krewniaków i naszych rycerzy, jako wierny rycerz i dzielny wojownik, naszedl tych książąt w polu, które nazywa się Suchodól i z Bożą pomocą wielu z naszych przeciwnikówpolożyl trupem, a innych zmusil do ucieczki, osadzając nas w naszym księstwie, wszystkie granice ziem naszych swoim mieczem i dzielnością swego serca oslonil, [...] nadajemy i wieczyście przekazujemy jemu i wszystkim jego potomkom obojga pici wszystkie wolności, jakie my mamy w naszym władztwie [...]. uwolnienie Bolesława V Wstydliwego bitwa pod Suchodołem (1243) kanonizacja biskupa krakow- skiego Stanisła- wa (1253) Z przytoczonej relacji widać, że wyparcie Konrada I mazowieckiego z Krakov odbyło się w dwu etapach. Etap pierwszy stanowiło uwolnienie Bolesława V Wstydli-j wego i zrzucenie władzy okupacyjnej, zapewne w czasie, gdy Konrad przebywał j Krakowem. Odciągnęły go istotnie sprawy pogranicza polsko-praskiego. W 1242 rok bowiem książę pomorski Świętopełk wszedł w otwarty konflikt z Krzyżakami i uderzył na ziemię chełmińską. Jego działania zbiegły się, prawdopodobnie nieprzypadkowo! z powstaniem pruskim. Konrad mazowiecki z synami i książęta wielkopolscy stanęli w obronie Krzyżaków. Wówczas zapewne dokonano owego zamachu stanu w Mało^ polsce. W odpowiedzi na to Konrad mazowiecki pociągnął na Kraków, prawdopodob-j nie wsparty przez swoich sojuszników z okresu konfliktu ze Swiętopełkiem, właśnie etap zakończył się bitwą pod Suchodołem. Na czasy panowania Bolesława V Wstydliwego przypadło ważne wydarzeniej które miało istotny wpływ na zjednoczenie państwa polskiego - kanonizacja Stanisława. W promocji kultu niewątpliwą rolę odegrał biskup krakowski Misti Wincenty Kadłubek, zwo-j lennikiem kultu musiał być; jego następca na stolicy! biskupiej Iwo Odrowążj a owoce przyszło zebr; także przedstawicielowi! rodu Odrowążów - Pran-l docie, biskupowi krakow-J skiemu w latach 1242-1 1266. Niewątpliwa była wj tym dziele rola księcial Bolesława Wstydliwego.! W 1251 roku wysłano dój 226 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa . .»."".f> m i A :iKS'M !;•.*• '-'-i j^K^M.f^^^.sf :L«»« !Ti:.«- ._feiilk, -W* ,". ,..*.*? ff^^?J;Ą %i^HS|f| •.. Ryć. 127. Tzw. krzyż Kazimierza Jagiellończyka, ufundowany przez króla polskiego w latach 70. XV wieku. Składa się z dwóch diademów książęcych z XIII wieku, prawdopodobnie należących do Bolesława V Wstydliwego i jego żony Kunegundy (Kingi). Na poprzedniej stronie detal z ornamentu: pojedynek rycerski (Kraków-Wawel). Rzymu poselstwo w sprawie kanonizacji, a już 17 września 1253 roku papież Inno- centy IV ogłosił w Asyżu biskupa Stanisława świętym, wyznaczając jako dzień jego święta 8 maja. Dzieje Polski piastowskiej - W Żywocie większym św. Stanisława, który został spisany przez Wincentegcj z Kielc (lub z Kielczy) tuż po kanonizacji, znajdujemy następującą wykładnię przycz upadku jedności politycznej Polski i politycznego sensu męczeństwa św. Stanisława oto przez umiarkowanie i pobożność wielkiego Bolesława, tj. Chrobrego, Polskauzyf skała koronę królewską, a utraciła ją przez grzech Bolesława, tj. Szczodrego - zaboje św. Stanisława. Ale przez śmierć biskupa dokonał się akt odkupienia: / tak jak on [Bolesław] pociąl ciało męczennika na wiele części i rozrzucił na wszystkie strony świata, tak Pan pokroiljego królestwo i dopuścil, aby panowali w nim liczni książęta i - jak sądzimy dziś - stosownie do rozmiarów grzechów naszych, wydal to królestwo, podzielone samo w sobie, niszczycielom na podeptanie i rozgrabianie ze wszystkich stron. Lecz tak jak moc boska scaliła to święte ciało biskupa i męczennika bez śladu cięć, a jego świętości nadała blasku przez znaki i cuda, tak stanie się, że przez jego zasługi przywróci królestwo do poprzedniego stanu, umocni je sprawiedliwością i rozwagą, uwieńczy chwalą i czcią. Ryć. 128. Początek Księgi Rodzaju w jednym z egzemplarzy Biblii ze zbiorów biblioteki krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu. Inicjał z miniaturami przedstawiającymi siedem dni stworzenia świata, 2. pół. XIII wieku. Powstaj e pytanie, czy ten wiel-jj ce patriotyczny element zawari w Żywocie większym św. Staniej sława miał jakieś przełożenie nS ówczesną rzeczywistość. Prawdo podobieństwo takie istnieje, mia-j nowicie - 8 maja 1254 roku, po i pierwszy od ogłoszenia biskupa krakowskiego świętym, zgodnie z wyznaczonym przez papieża dniem j ego czci, odbyła się w Kra-I kowie uroczystość podniesienia! szczątków świętego, z udziałem! kilku książąt: Bolesława V Wsty-i dliwego, Kazimierza I kujawsko-1 łęczycko-sieradzkiego, Siemo-J wita I mazowieckiego, Włady-J sława I opolsko-raciborskiegoj i Przemysła I wielkopolskiego.! Uczestniczyli w niej oczywiście! arcybiskup gnieźnieński oraz] biskupi krakowski, wrocławski,! włocławski, płocki, biskup Rusi j Gerard i wyświęcony właśnie j świeżo dla Litwy biskup Wit. Za-j brakło biskupów poznańskiego, l który był sparaliżowany, oraz lubuskiego. Gościem szczegół-j nym był legat papieski Opizo. i W atmosferze tego zjazdu zamani- j festował się być może patriotyzm 228 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa ..j. . '" "sól twarda została odkryta w Bochni" kościelna i książęca inicjatywa gospodarcza w Małopolsce wojna Czech z Węgrami o Austrię (1246-1278) V was tto _ . ^ " fCtmrar acdjweńe wato t>«mB łysinę y^x\- l> l«:u et \iir mcóiu udp 7 wtfor i ożyła tradycja Polski Chro- brego; te nastroje mogły znaleźć odbicie w Żywocie większym. Ryć. 129. Inicjał "K" z Rocznika i kalendarza kapitulnego krakowskiego, 2. pot. XIII wieku (biblio- teka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). Obok niewątpliwego sukcesu ideologicznego, jaki odniósł Bolesław V Wstydliwy, miał on rów- nież osiągnięcia w rządach wewnętrznych, w szcze- gólności na polu gospodar- czym. Pod rokiem 1251 Rocznik kapituły krakow- skiej odnotował, że "sól twarda została odkryta w Bochni, jakiej nigdy do- tąd nie było". Musiał być w tym dziele jakiś udział inwestycyjny dworu ksią- żęcego, bowiem legenda zapisana w Żywocie błogosławionej Kingi, żony Bolesława Wstydliwego, mówi o pier- ścieniu, który Kunegunda (Kinga) otrzymała od swego ojca na Węgrzech i który wrzuciła do szybu jednej z salin węgierskich; ten sam pierścień odkryli, według legendy, górnicy bocheńscy w wydobytej w Bochni bryle soli. O zainteresowaniu Bolesława V Wstydliwego tą dziedziną gospodarki świadczy fakt, że pod koniec swoich rządów dokonał reformy eksploatacji soli, polegającej na kasacie prywatnych udziałów w jej wydobywaniu. Stworzyło to podstawę do zorganizowania państwowego przedsiębiorstwa salinarnego. Trzeba dodać, że jesz- cze za życia Bolesława, najpóźniej w 1278 roku, odkryto również sól kamienną w Wieliczce. Historycy dopatrzyli się pewnej polityki miejskiej Bolesława V Wstydliwego. W krótkim okresie - od 1253 do 1278 roku-założono w ziemiach krakowskiej i sando- mierskiej kilkanaście gmin miejskich na prawie niemieckim. Dziesięć z nich ma zachowane przywileje lokacyjne: Bochnia i Łagów (1253), Kraków (1257), Skaryszew (1264), Skała (1267), Koprzywnica (1268), Jędrzejów i Opatowiec (1271), Mstów (1278) i Brzesko (1279). Tylko dwie z nich były książęce: Bochnia i Kraków, reszta zaś kościelne, na których założenie książę udzielił zgody. Nie była to więc w ścisłym tego słowa znaczeniu polityka miejska księcia, ale przejaw zrozumienia potrzeb gospo- darczych i popieranie inicjatyw. W życiu politycznym Małopolski trudno się dopatrzeć jakiegoś konsekwentnego postępowania księcia. Dał się wciągnąć w konflikt między Węgrami a Czechami o spadek po austriackich Babenbergach. W męskiej linii rodzina ta wygasła w 1246 roku. W 1250 roku Bela IV ogłosił się księciem Styrii, a w roku 1251 król czeski Wacław I wymusił przejście pozostałych krajów austriackich na jego syna Przemyśla Ottokara II. W 1252 roku Bolesław V Wstydliwy stanął po stronie swego teścia Beli IV, 229 Dzieje Polski piastowskiej sojusznik królestwa węgierskiego Austria zdobyczą Habsburgów Ryć. 130. Inicjały "KL" z Rocznika i kalendarza kapitulnego krakowskiego. podobnie jak książę halic-1 ko-włodzimierski Daniel, f którego syn Lew miał rów- j nież Belę za teścia. W 12531 roku Bolesław Wstydliwy j z Władysławem I opolsko- \ -raciborskim i z pomocą j Rusinów dokonali dywer-1 syjnego najazdu na Opa- j we. Wiadomo, że Bolesław | pobrał jeńców, o których j Przemysł Ottokar II upo-l minął się w 1255 roku. | W roku 1271 książę kra- kowski dopuścił się wrazi z księciem kaliskim Bolę-1 sławem Pobożnym (rów-f nież zięciem Beli IV), księ-1 ciem sieradzkim Leszkiem! Czarnym oraz księciem] czerskim Konradem II niszczącego najazdu na księstwo wrocławskie. Księstwo! opolsko-raciborskie zostało oszczędzone, ponieważ w owej fazie konfliktu książę! Władysław I nie uczestniczył. Zapewne w związku z tą sprawą ujawnił się w Mało-1 polsce konflikt wewnętrzny miejscowego rycerstwa i biskupa krakowskiego Pawłaj z Przemankowa z księciem. W ważkie wydarzenia obfitował rok 1273. Najpierw -jak się wydaje - na początkuj tego roku doszło do spotkania Bolesława V Wstydliwego z Przemysłem Ottokareml II w Opawie, co oznaczało zwrot w polityce księcia krakowskiego. Potem nastąpili kolejny akt niesubordynacji wobec władcy rycerstwa małopolskiego. Część rycerstwa j przystała do księcia opolsko-raciborskiego Władysława I, ale dosięgnął ich Bolesław j Wstydliwy i pobił pod Bogucinem. Następnie Bolesław z Konradem II czerskim! i Leszkiem Czarnym najechał na księstwo opolsko-raciborskie, ale poniósł duże straty. J W październiku 1273 roku w Niemczech zakończono "wielkie bezkrólewie", wybie-3 rając na króla Rudolfa z Habsburga (Rudolf I Habsburg), co miało przesądzić o sprawie! spadku po Babenbergach. Wszystkie te okoliczności sprawiły, że Bolesław Wstydliwy j poszedł na ustępstwa w stosunku do księcia opolsko-raciborskiego Władysława I j i w roku 1274 zawarł z nim pokój, na mocy którego oddał mu zachodnią część Mało- j polski, sięgającą po Skawinkę i Tyniec. W 1278 roku w bitwie pod Suchymi Krutami na Morawach między królem nie-j mieckim Rudolfem I Habsburgiem a Przemysłem Ottokarem II, w której król czeski j poległ, co przesądziło o tym, że Austria dostała się Habsburgom, rycerstwo mało-j polskie nie uczestniczyło, choć król czeski zdołał zwerbować posiłki z innych dzielniej Polski. Cała sprawa zaangażowania się Bolesława V Wstydliwego, jak też innych! książąt polskich, w długotrwały konflikt o spadek po Babenbergach naraziła ziemie j polskie tylko na straty. 230 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa misja legata Opizona król halicki Daniel (1253) król litewski Mendog (1253) piastowskie plany chrystia- nizacji Litwy wojna o kasz- telanię lądzką (1247-1261) sojusznik książąt wielkopolskich drugi najazd tatarski (1259) Z udziałem Bolesława V Wstydliwego w walce o spadek po Babenbergach łączy isię ważki epizod dziejowy - koronacja królewska księcia halicko-włodzimierskiego l Daniela. Syn Daniela, Lew, był szwagrem Bolesława, pojął bowiem za żonę w 1251 |lub 1252 roku córkę Beli IV - Konstancję, siostrę błogosławionej Kingi. To - jak [powiedziano - wciągnęło Daniela, obok Bolesława Wstydliwego, w konflikt o Austrię Ipo stronie Beli IV. Daniel uczestniczył w najeździe dywersyjnym na Opawę w 1253 f roku, był w Krakowie i przy tej okazji zetknął się z legatem papieskim Opizonem. iLatopis hipacki przedstawia księcia krakowskiego jako orędownika koronacji Daniela. lOpizo postarał się o odpowiednie pełnomocnictwa ze strony Stolicy Apostolskiej i i o koronę. Dodatkową zachętą dla księcia ruskiego mogło być to, że za sprawą Beli l IV drugi syn tego księcia, Roman, ożenił się z bratanicą ostatniego Babenberga, przez I co nabywał praw do tronu austriackiego. Daniel nie chciał prowadzić pertraktacji l o koronę w Krakowie, dlatego Opizo udał się z nim do Chełma. Koronacja odbyła się l jeszcze w 1253 roku w Drohiczynie, w toku wyprawy Daniela przeciwko Jaćwingom. Bolesław V Wstydliwy popierał również inny plan, w który zaangażowany był l legat Opizo, dotyczący chrystianizacji Litwy i Jaćwieży. Był to drugi tor działań l podjętych przez zakon inflancki kawalerów mieczowych, w wyniku którego w 1253 • książę Mendog został koronowany przez arcybiskupa ryskiego na króla Litwy. Równolegle arcybiskup gnieźnieński konsekrował dominikanina krakowskiego Wita na biskupa dla państwa Mendoga. Zarówno poparcie tego planu przez legata Opizona, j jak też żywotne zainteresowanie nim ze strony księcia mazowieckiego Siemowita I, l pod którego władzą na Mazowszu odbyła się konsekracja Wita, oraz księcia kujawsko- \ łęczycko-sieradzkiego Kazimierza I świadczą, że r Bolesław Wstydliwy musiał go ś akceptować lub czynnie wspierać. W związku z planem chrystianizacyjnym Litwy ; pozostaje utworzenie w 1253 roku na kresach diecezji krakowskiej biskupstwa : łukowskiego. Istniało ono wszakże bardzo krótko. Bolesław pozostawał w dobrych stosunkach z obu książętami, którzy bawili w Krakowie w 1254 roku na uroczysto- ściach ku czci św. Stanisława. Uczestniczył w nich -jak już wspomniano - ów misyjny biskup Litwy, Wit. Tak jak poparcie Bolesława V Wstydliwego dla Beli IV w jego sporze o spadek po Babenbergach miało podłoże rodzinne, tak też wskutek koligacji rodzinnych wdał się Bolesław Wstydliwy w konflikt o kasztelanię lądzką. Należała ona dawniej do Wielkopolski, ale Henryk II Pobożny uposażył nią swoją córkę Konstancję, gdy w 1239 roku wydał jąza ówczesnego księcia kujawskiego Kazimierza I. W ten sposób kasztelania owa stała się częścią dzielnicy kujawskiej. W 1256 roku Bolesław Pobożny pojął za żonę - za sprawą Bolesława Wstydliwego - córkę Beli IV, Jolentę (ślub odbył się w Krakowie). W ten sposób książęta stali się szwagrami. W 1259 roku obaj Bolesła- wowie najechali i zniszczyli - jak poświadcza Rocznik kapituły krakowskiej - ziemię łęczycką, którą Kazimierz I odziedziczył po ojcu Konradzie I mazowieckim. Według Kroniki wielkopolskiej uczestniczyli nadto w tym napadzie Siemowit I mazowiecki, brat Kazimierza, oraz wspomniany już książę ruski Daniel, a epizod ten kronikarz datuje z oktawy św. Michała (29 września - 6 października). Ledwie zapewne Bolesław V Wstydliwy powrócił do Krakowa, gdy w listopadzie 1259 roku księstwo jego poraził dotkliwie drugi najazd tatarski. W szeregach najeźdź- ców byli Rusini, Jaćwingowie, Kumanie. Rusinów prowadzili: Wasyl, brat Daniela, 231 Dzieje Polski piastowskiej - łęczyca ^) O"' CzerskS ZIEMIA ŁĘCZYCKA Łuków 1253 Chełm \!Wzimiei -v Bełz ZIEMIA SIERADZKA Sulejć Opoczno x~; \ '^ o ""'" .,,- _SkaryszLw' -''' Vx*-X Wąchock rJ Św. Krzyż (Łysieć]"- J/awichost ,.•--. ^--'r\"--'y Łajów ^Sandomierz f 1253-; Lelów < Afiślica Skała --x^echówN^ 12670 i '-- Lubaczów y Korczyn Kraków "^Mogiła /L p^^T*-^;^ ("•^f1 S \Mec wiell>z-S-Ch°n1a ° ^ Cieszyn J k, \ /' 1253 KSIĘSTWO OPÓLSKO - RACIBORSKIE K9ĘSJWO HALICKO- WŁOD lMIERSKIE o_ Lwów IPrzemyś! jSanok \Sąc\ ' Lubowla\ r KRÓlfSTWO^GIERSKIES granica księstwa Bolesława V Wstydliwego ziemia sandomierska ziemia krakowska miasta z zaznaczoną datą lokacji klasztor cystersów klasztor bożogrobców klasztor benedyktynów (Staniątki - benedyktynki) klasztor franciszkanów klasztor klarysek klasztor dominikanów biskupstwo misyjne dla Rusi w Lukowie Ryć. 131. Księstwo małopolskie za czasów Bolesława V Wstydliwego i Leszka Czarnego. e o na RUŚ (1266) oraz synowie tego ostatniego - Lew i Roman. Można przypuszczać, że do wyprav byli przymuszeni. Najeźdźcy splądrowali znaczną część ziemi sandomierskiej! i pociągnęli na Kraków. Według Rocznika kapituły krakowskiej wkroczyli do Krakowa,! ale grodu zapewne nie wzięli. W drodze powrotnej, około lutego 1260 roku, zdobyli! oblegany przez nich Sandomierz i dokonali straszliwej rzezi mieszkańców, a części ludności uprowadzili w niewolę. We wspomnianym roczniku, gdzie opisywano wyda-1 rżenia niemal na gorąco, wyrażono opinię, że zniszczenia w ziemiach sandomierskiej! i krakowskiej były większe niż te, które stanowiły skutek pierwszego najazdu tatar-1 skiego. Jest to prawdopodobne, gdyż najazd w 1 259 roku trwał znacznie dłużej od tamtego.! Trzeba jeszcze odnotować, jako ważne wydarzenie panowania Bolesława V Wstyd-J liwego, udział rycerstwa małopolskiego w wyprawie na Ruś, z którą łączyły dwórj krakowski raczej dobre stosunki. W 1264 roku zmarł sojusznik Polski - król halicki! wyprawa Daniel. Jego syn Roman nie przeżył ojca. Pozostali - Lew i Szwarno - podzielili siej °Jcowizną- Bracia pozostawali w złych stosunkach, co zdaje się tłumaczyć wyprawę! rycerstwa małopolskiego przeciwko Szwarnie w 1266 roku, kiedy był on nie tylkoj księciem wschodniej części Rusi halicko-włodzimierskiej, ale również wielkim księ-i 232 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa Ciem litewskim. Tła tej wyprawy nie znamy, ale wolno się domyślać, że miała służyć obronie interesów Lwa, który r odróżnieniu od Szwarna nie zachowywał się wrogo wzglę- dem Polski. Mogło też chodzić o Jaćwież, której Szwarno Udzielał wsparcia, a która dawała się we znaki Polsce. Ryć. 132. Pieczęć księcia Leszka Czarnego (odlew metalowy), lata 1273-1274. Bolesław V Wstydliwy zmarł 7 grudnia 1279 roku, jak odnotowano w Kalendarzu katedry krakowskiej. Żadnego potomstwa nie pozostawił. Annaliści odnotowując j ego śmierć, podkreślili przede wszystkim zasługi, jakie położył dla Kościo- krakowskiego. Na tron krakowski wstąpił po nim książę sieradzki Leszek Czarny, syn Kazimierza I kujawsko-łęczycko- hsieradzkiego, a zatem wnuk Konrada I mazowieckiego. Bole- sław Wstydliwy natomiast był bratankiem Konrada. Pokre- Jwieństwo było stosunkowo bliskie. W spisanej tuż po roku desygnacja i elekcja Leszka Czarnego na księcia małopolskiego 11288 Kronice Dzierzwy, a więc źródle współczesnym i lokalnym krakowskim zapisano, lżę Leszek Czarny objął tron krakowski w drodze elekcji dostojników (per electionem iprocerum). Według późnej Długoszowej tradycji Bolesław Wstydliwy usynowił Leszka Ii w ten sposób otwarł mu drogę do tronu krakowskiego. Elekcję odnotowuje również Mocznik Traski. Adopcja jest raczej domysłem Długosza, natomiast prawdopodobna J wydaj e się desygnacja, którą następnie - po śmierci księcia - potwierdziła elekcja. Wielkopolska pod rządami synów Władysława Odonica wspólne księstwo Przemyśla l i Bolesława Pobożnego Po pierwszym najeździe tatarskim oblicze Wielkopolski zmieniło się w sposób Jzasadniczy dopiero w 1244 roku, kiedy ustały całkowicie w tej dzielnicy rządy Bole- Jsława II Rogatki. W tym czasie również opuściła Kalisz księżna Wiola z synem Włady- hławem I. Starszy syn Odonica - Przemysł I - miał wówczas około 24, a młodszy - {Bolesław Pobożny - około 20 lat. W Roczniku kapituły gnieźnieńskiej odnotowano Jpod 1245 rokiem, że Przemysł pasował Bolesława w katedrze gnieźnieńskiej na f rycerza. Wygląda na to, że bracia współrządzili wówczas zgodnie Wielkopolską. Już Jrok wcześniej stanęli wspólnie wobec buntu rycerstwa wielkopolskiego przeciw [nadmiernemu uprzywilejowaniu biskupstwa poznańskiego. Obaj też, za sprawą farcybiskupa gnieźnieńskiego, przywileje Kościoła poznańskiego zatwierdzili. Musiały jednak narastać różnice poglądów i zapatrywań między braćmi, bowiem |w 1247 roku podzielili Wielkopolskę między siebie. Przemysł zatrzymał dla siebie podziały północną część prowincji z Poznaniem i Gnieznem, a Bolesław objął część ^"-1249^253 j południową, sięgającą po Wartę i górną Obrę. Biskup poznański z góry obłożył klątwą [tego, kto pierwszy naruszy zaprzysiężony układ podziałowy. Autor Kroniki wielkopolskiej pisze, że ani przysięga, ani klątwa nie przeszkodziły jednak naruszaniu (podziału, który zapewne nie zaspokajał aspiracji żadnej ze stron. W 1249 roku [przeprowadzili bracia nowy podział Wielkopolski. Przemysł zatrzymał część l poznańską i przejął od Bolesława ziemię kaliską, a Bolesławowi dostała się prowincja j gnieźnieńska z Gieczem, Śremem, Nakłem i Ujściem. Ten podział był również [nietrwały. Konflikty ujawniły się bardzo szybko. Już w 1250 roku Przemysł zajął i szereg grodów należących do Bolesława, z Gnieznem włącznie, a jego samego uwięził. 233 Dzieje Polski piastowskiej wojna Wielkopolski z Kujawami o kasztelanię lądzką (1247-1261) Ryć. 133. Pieczęcie konna i piesza księcia Przemyśla l (odlewy metalowe), pierwsza używana w latach ok. 1243-1247, druga - wiatach 1252-1257. Na Wielkanoc 1253 roku Przemysł uwolnił Bolesława, po cz w obecności arcybiskupa gnieźnieńskiego i dostojników dokona z nim trzeciego już podziału wielkopolskiej dzielnicy. Teraz linia podziału przebiegała w kierunku południkowym. Przemysłov dostała się ziemia poznańska, a Bolesławowi - kaliska i gnieźnieńska! Podział ten zakończył spory terytorialne. Bracia podejmowali! razem pewne działania, ale już w połowie 1257 roku Przemysł l zmarł. W parę miesięcy po śmierci księcia urodził się jego pogrobo-| wy syn - Przemysł II. Losy tego ostatniego splotły się teraz z losa Bolesława Pobożnego jako jego opiekuna. Zyskała na tyn dzielnica wielkopolska, bowiem po podziałach została scalon a ponieważ Bolesław Pobożny nie miał męskiego potomstwaj przejść miała po nim w całości na Przemyśla II. Trzeci natomia podział Wielkopolski, choć krótkotrwały, znalazł w przyszłości) odbicie w strukturze samorządowo-administracyjnej prowincji, i Wśród wydarzeń wielkopolskich pod panowaniem synóv Władysława Odonica na uwagę zasługuje wojna Bolesława Pobożnego z Kazimierzem I kujawsko-łęczycko-sieradzkin o kasztelanię lądzką. U jej źródeł tkwiło przekazanie przd| Henryka II Pobożnego owej kasztelanii, ściśle związanej z Wiel| kopolską, swojej córce, Konstancji, jako wiana, gdy w 1239 rokij została wydana za mąż za wspomnianego Kazimierza. Woju przebiegająca w kilku etapach, rozgrywała się w latach 1247-1261| Rozpoczął ją Bolesław Pobożny, gdy tylko w wyniku podziah Wielkopolski otrzymał ziemię kaliską. Zajął wówczas Ląd, a stałd się to - jak informuje Kronika wielkopolska - w ostatnich chwilach życia Konrada! mazowieckiego. Gdy Konrad zmarł w sierpniu 1247 roku, jego dzielnicę zająjj Kazimierz, który w 1248 roku odzyskał lądzkie wiano swojej żony. Drugi etap wojn)l o sporne terytorium przypadł na rok 1258. Według relacji Kroniki wielkopolskiej Bolesław wystąpił najpierw do Kazimierza z żądaniem zwrotu kasztelanii. Gdy tdj nie poskutkowało, zebrał wojsko i pociągnął na główną siedzibę Kazimierza Inowrocław. W ten sposób wymusił zwrot spornego terytorium. Kazimierz spalił Lą<| i zwrócił Bolesławowi środkową część kasztelanii. W roku 1259 ta sama kronika odnotowuje niszczący najazd Kazimierza I na zie-| mię kaliską, władztwo Bolesława Pobożnego, pod jego nieobecność w Kaliszu, gd)f podążał on do Poznania. Bolesław wprawdzie dopadł wojsko Kazimierza i mocno jsj poturbował, ale nie poprzestał na tym i zorganizował odwetową koalicję. Uczestniczyli w niej - jak już powiedziano w innym miejscu - Bolesław V Wstydliwy, Siemowitl mazowiecki - brat Kazimierza, a nadto Roman, syn króla halickiego Daniela! Koalicjanci spustoszyli ziemię łęczycką. Zbudowali jakiś gród w tej ziemi, któreg(| kronikarz z nazwy nie wymienia, a który oddali pod straż Siemowitowi I. Kazimier; nie wypełnił zobowiązania (zwrotu całej kasztelanii), a nawet próbował odweti na księciu krakowsko-sandomierskim, bowiem - jak podaje Rocznik kapitul krakowskiej - zajął w 1260 roku Lelów i wybudował w nim gród (castrum), ale Bolę sław Wstydliwy zareagował natychmiast i zniszczył ten punkt oporu. Znów Kronik 234 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa • "" Jadwiga , ?; c. Swietopełka ks. morawskiego: x oook. 1218-1220 BOLESŁAW POBOŻNY ks. wielkopolski I *1224-1227 1-13 lub 14 IV 12791 PRZEMYSŁ l ks. wielkopolski *1220-21 t* V1125' SIEMOMYSŁ * 1229-1232 11235-1236 ; Elżbieta c. Henryka Pobożnego is.śląskieao oo1244 PRZEMYSŁ II ks. wielkopolski, krakowski, król polski *14X1257 t8N1296 z) /*"" Ludgarda { c. Henryka l Pielgrzyma \j^S!a^.*Ł:J MARCHIA ŁUŻYCKA Krosno Żagań Głogów Milicz ZIEMIA SIERADZKA! ŚLĄSK Legnica Wrocław klasztor benedyktynów klasztor kanoników regularnych klasztor dominikanów klasztor franciszkanów klasztor klarysek klasztor cystersów (Ołobok - cysterki) obszar Wielkopolski dzielnica Przemyśla l po podziale w 1253 dzielnica Bolesława Pobożnego po podziale w 1253 granice kasztelani! lądzkiej ziemie opanowane przez Brandenburczyków w 2. pół. XIII wieku ZIEMIA KRAKOWSKA! brandenburskie plany założenia Nowej Marchii Ryć. 135. Wielkopolska w 2. pół. XIII wieku. poszli na Raciąż, zajęty również przez Świętopełka, i w sposób okrutny spalili go i z częścią pozostających w nim ludzi. Między załogami obu grodów nakielskich docho dziło do utarczek, które znękały obie strony. W lipcu 1256 roku doszło do spotkani| Przemysła I i Świętopełka w Kcyni, gdzie ułożono warunki pokoju. Świętopełlj zdecydował oddać Przemysłowi za 500 grzywien stary gród, a następnie strony spotkał] się między obu grodami, książęta oddali sobie wzajem pocałunek pokoju i Przemysł przejął gród nakielski. Wielkopolska pod panowaniem synów Władysława Odonica stanęła wobec napon niemieckiego idącego od strony Brandenburgii. Początek dało przejście grodu lubu kiego w ręce Marchii Brandenburskiej. Współcześni dobrze zdawali sobie spraw^ z tego, że Lubusz - położony na przedpolu zachodniej granicy polskiej, którą stanowili w zasadzie Odra - jest "bramą" do Polski, a w szczególności do Wielkopolski. Tal w każdym razie widziano jego rolę z perspektywy wielkopolskiej. Inaczej przedstal wiał się on w perspektywie Śląska, do którego należał. Miał dla niego położeni^ peryferyjne. Toteż Bolesław II Rogatka, za przyrzeczoną pomoc przeciw bratij 236 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa lenrykowi III Białemu, zastawił w 1249 roku połowę tego i arcybiskupstwu magdeburskiemu, a druga połowa niedługo potem trafiła w ręce Marchii Brandenburskiej. Parę at później już cały gród z okręgiem, zwanym ziemią lubuską, najdował się w rękach Marchii. Umożliwiło to jej penetrację adko zaludnionych terenów między Wartą a Pomorzem Zachodnim. Tam skierowało się osadnictwo niemieckie, a za nim struktura organizacyjna zwana Nową Marchią. Brak vspółdziałania między księciem zachodniopomorskim Barni- nem I a księciem wielkopolskim Przemysłem I ułatwił postępy Brandenburgii na wschód od Odry. Już w 1253 roku zajęli Brandenburczycy Kostrzyn u ujścia iWarty oraz Cedynię na prawym brzegu Odry, wraz z przy- Ryc. 136. Pieczęć księcia Bolesława Pobożnego (odlew metalowy), lata 1253-1279. utrata ziemi lubuskiej utrata kasztelani! santockiej i Drżenia fległymi terenami. Książęta wielkopolscy nie dostrzegli •niebezpieczeństwa; owszem, szukali porozumienia z Brandenburgią. W Roczniku f kapituły poznańskiej napisano, że Przemysł I oddał swą córkę, Konstancję, za żonę JKonradowi, synowi margrabiego brandenburskiego Jana. Wiadomo wszakże, że ślub Jodbył się w 1260 roku, a więc trzy lata po śmierci Przemyśla I. Poświadcza to dowodnie tKronika wielkopolska. Umowę w sprawie małżeństwa zawarł więc najprawdo- podobniej Przemysł I, a sprawę doprowadził do końca Bolesław Pobożny. Bardzo iistotna jest tu okoliczność, że w formie posagu Konstancja wniosła Konradowi Kasztelanię santocką, z wyłączeniem jednak samego grodu. Naprzeciw Santoka Jwybudowali Brandenburczycy gród własny zwany Landsberg, na terenie dzisiejszego f Gorzowa. W 1265 roku zajęli jednak Santok. Strony . |konfliktu doprowadziły do spalenia i Santoka, i Drze- tnia. Był to groźny sygnał. Polityka wobec Branden- |burgii uległa zmianie. W 1269 roku Brandenburczycy - jak poświadcza iKronika wielkopolska - wybudowali między Lubuszem Ja Międzyrzeczem gród Sulęcin, a wnet potem spalili ibędący w trakcie budowy gród Bolesława Pobożnego, [Międzyrzecz. W odpowiedzi na to Bolesław najechał li ograbił ziemię lubuską, a gród Sulęcin zdobył i spalił. |W 1270 roku konflikt przeniósł się w rejon Santoka. l l Wówczas margrabia Otto odbudował na swój użytek |gród santocki. Zajął także Drżeń. Ekspansja Marchii r Brandenburskiej skierowała się z kolei w stronę Pomo- Irza Gdańskiego, mianowicie Brandenburczycy wyko- {rzystali spór między synami Świętopełka - Mszczu- Jjem II i Warcisławem - i wsparłszy Mszczuja prze- ?ciwko bratu, zajęli Gdańsk. W 1271 roku Warcisław f zmarł. Wówczas Mszczuj II, aby się pozbyć Branden- Iburczyków, wszedł w sojusz z Bolesławem Pobożnym, ; swoim krewniakiem, matka bowiem Bolesława, Jad- | wiga, była siostrą Świętopełka. Bolesław Pobożny był Ryć. 137. Kościół katedralny w PO 237 Dzieje Polski piastowskiej sojusz książąt pomorskich z wielkopolskimi wobec polityki Brandenburgii utrzymanie jedności Wielkopolski zatem bratem ciotecznym Mszczuja II. Wsparł on Mszczuja dużą siłą i odzyskał dla niego w 1273 roku Gdańsk. Gdy rozgrywały się te wydarzenia, czynny udział w życiu politycznym zaczął brać Przemysł II. W połowie 1273 roku wspólnie ze stryjem wystawił dokument, co oznacza zarazem, że współrządzili oni Wielkopolską. W latach późniejszych każdy z osobna wystawiał dokumenty, a więc z osobna sprawował władzę (Przemysł oczy- wiście w dzielnicy swego ojca), ale Wielkopolski wyraźnie nie podzielili między siebie. W roku 1273 Przemysł II pojął za żonę Ludgardę, córkę księcia meklemburskiego Henryka I Pielgrzyma, która po kądzieli była wnuczką Barnima I zachodniopomor- skiego. Jak poświadcza Rocznik kapituły poznańskiej, ślub młodej pary odbył się ; w Szczecinie. Fakt ten ma silną wymowę polityczną, dowodzi bowiem szukania kolejnych sojuszników przeciwko Brandenburgii. Kronika wielkopolska poświadcza, że Przemysł II już w 1272 roku brał czynny ; udział w rozgrywkach zbrojnych z Brandenburczykarni. Wówczas wyprawił się; z palatynem poznańskim i kasztelanem kaliskim do Nowej Marchii, zdobył i spalił •; Strzelce Krajeńskie i rewindykował Drżeń. W 1278 roku Bolesław Pobożny z Mszczu- jem II pomorskim najechali na ziemie zdobyte przez Brandenburczyków i zdobyli; gród Santok. Taki był bilans polityki Bolesława Pobożnego, prowadzonej u schyłku! jego życia wspólnie z Przemysłem II. Bolesław zmarł w kwietniu 1279 roku. Pozostawił j jedynie trzy córki. Rządy po nim bez przeszkód objął jego bratanek Przemysł II. Postępujące rozbicie polityczne Śląska Śmierć Henryka II Pobożnego nie przyniosła zrazu dotkliwych zmian politycznych | na Śląsku. Z pięciu jego synów drugi w kolejności wieku - Mieszko - zmarł w przeciągu l roku po śmierci ojca. Wśród pozostałych czterech najstarszy był Bolesław II Rogatka, l dwaj zaś następni: Henryk III Biały i Konrad I albo jeszcze nie osiągnęli wieku sprawnego, albo jako młodociani do władzy sienie rwali. Najmłodszy - Władysław-l mógł mieć w 1241 roku około 4 lat. Po Henryku Pobożnym zatem władzę przejął! Bolesław II Rogatka, który wszakże nie zdołał utrzymać w swoich rękach całej ojców- j skiej spuścizny. Co do dzielnicy krakowskiej, zdaje się, że w ogóle tego nie próbował, j a Wielkopolska powoli wymykała mu się z rąk. Od roku 1244 wła-j dał praktycznie już tylko Śląskiem właściwym, do którego miałj w perspektywie trzech jeszcze pretendentów. Ryć. 138. Pieczęć księcia Bolesława II Rogatki (odlew metalowy), lata ok. 1242- -1249. Mniej skomplikowana była sytuacja w księstwie opolsko- -raciborskim, w którym jeszcze w 1238 roku władzę objął Mię-j szko II Otyły. Jego brat Władysław I powrócił z Kalisza z księżną! Wiolą w 1244 roku i wówczas zapewne został przez starszego J brata dopuszczony do współrządów. O podziale księstwa niej słyszymy. Natomiast już w 1246 roku Mieszko II Otyły zmarł! i dzielnica przeszła w całości na Władysława I, który rządził nią] do śmierci w 1281 lub 1282 roku. Stosunkowo długo nie podlegałaj zatem podziałowi. Rządy Bolesława II Rogatki na Śląsku właściwym znamio-1 nowały się już nie tylko słabością, ale wręcz anarchią. W Księdze\ 238 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa BOLESŁAW II ROGATKA ks. wrocławski i legnicki *1220-1225 t26 XI11278 Jadwiga c. Henryka l hr. Annaltu 008 V-18X1242 (c. Sambora ks. tczewskiego v 001260-1267 BOLKO l ks.jaworski i świdnicki *1252-1256 t9 XI 1301 HtNHYK V BRZUCHATY ks. jaworski, legnicki i wrocławski *1245-1250 t22H1296 BEKNARU ZWINNY ks. lwówecki *1253-1257 t25IV1286 Elżbieta (c. Bolesława Pobożnego ks. wielkopolskiego cc ok. 1277 BOLESŁAW III ROZRZUTNY ks. wrocławski, legnicki i brzeski * 23 III 1291 f 21 IV 1352 WŁADYSŁAW ks. legnicki *6VI1296 t13lpo1352 HENRYK VI ks. wrocławski *18 II11294 t24XI1335 księstwo legnicko- -głogowskie Bolesława II Rogatki i księstwo wrocławskie Henryka III Białego (1248) Konrad l księ- ciem głogowskim (1249) Ryć. 139. Tablica genealogiczna Piastów śląskich. henrykowskiej znajdujemy zdanie, że po śmierci Henryka II Pobożnego "rozpanoszyli się w tej ziemi rycerze i każdy zagarniał z dziedzictwa książęcego to, co mu się podo- bało". Nie była to bynajmniej czcza retoryka, bo taka właśnie sytuacja doprowadziła do spisania tej księgi. Z kolei Kronika polska (śląsko-polska) wprost z Rogatką łączy wszelkie zło, jakie wówczas dotknęło Śląsk. Książę nie tylko nie dbał o mienie państwowe, ale lekceważył sprawy publiczne. Odzywały się głosy sprzeciwu wobec jego rządów. Opozycja wysuwała Henryka III Białego, który najpóźniej w 1244 roku osiągnął wiek 14 lat. W 1247 roku Bolesław dopuścił go do współrządów, a w roku następnym, pod naciskiem dostojników, dokonał podziału Śląska. Zatrzymał dla siebie jego wrocławską część, a Henrykowi oddał legnicko-głogowską. Każdy z dwu doros- łych książąt przybrał sobie jak gdyby do współrządów jednego z pozostałych braci, przeznaczonych zresztą do stanu duchownego. Obaj odbywali studia w Paryżu. Zanim jeszcze faktycznie podział przeprowadzono, Bolesław II Rogatka zmienił plan i dla siebie zatrzymał terytorium legnicko-głogowskie, a Henrykowi III Białemu oddał Śląsk wrocławski. Bolesław miał dzielić rządy z Konradem I, a Henryk - z najmło- dszym bratem, Władysławem. O Konradzie I wiadomo, że mając zaledwie niższe święcenia kapłańskie, został wybrany w 1248 roku biskupem pasawskim. Najpierw przyjął rolę współpanującego, ale już w roku następnym porzucił stan duchowny i zażądał od Bolesława Rogatki wydzielenia mu osobnego księstwa. Pojął za żonę Salomeę, córkę Władysława 239 Dzieje Polski piastowskiej Kamierróc ^_ j Niemodlir Kłodzft Otmuchów Nysa księstwo opolsko-raciborskie Władysława l księstwo wrocławskie Henryka III Białego księstwo legnickie Bolesława II Rogatki księstwo głogowskie Konrada l ziemia lubuska klasztor cystersów (Trzebnica - cysterki) klasztor franciszkanów klasztor klarysek klasztor dominikanów \Cieszyn ustępstwa Rogatki na rzecz Brandenburgii (Lubusz) Ryć. 140. Śląsk w 1249 roku. Odonica, a więc siostrę książąt wielkopolskich Przemyśla I i Bolesława Pobożnegl Przemysł I dopomógł mu w uzyskaniu osobnej dzielnicy, której trzon stanowił ziemia głogowska. Władysław w tym czasie nie osiągnął jeszcze wieku sprawneg| ale i w późniejszych latach godził się z rolą współpanującego, zwłaszcza że nie porzu kariery duchownej. Osiągnął probostwo wyszehradzkie i łączące się z tym beneficju kanclerstwo króla czeskiego, a wreszcie został arcybiskupem salzburskim. W odróżnieniu od Bolesława II Rogatki, rządy Henryka III Białego znamionował się dużą zapobiegliwością o państwową substancję majątkową. Prowadził akcj rewindykacyjną w odniesieniu do dóbr, które pod panowaniem Bolesława Rogatl dostały się w ręce kościelne i prywatne. Być może owe rewindykacje sprawiły, że Bd lesław Rogatka podjął zbrojne działania przeciw Henrykowi III. Ten, szukaj^ efektywnej pomocy wojskowej przeciw bratu, wszedł w porozumienie z margrabi Miśni i za przyrzeczone wsparcie oddał mu pograniczny gród Szydłów u ujścia Bobij do Odry. Osobliwością jest to, iż pod tą samą datą (20 kwietnia 1249 roku) przeka Bolesław Rogatka arcybiskupowi magdeburskiemu połowę położonego na przedpo| Odry, u ujścia do niej rzeki Warty, grodu Lubusza wraz z należącym do nieg terytorium. Druga połowa, na razie zatrzymana przez Bolesława, w niejasnych okolic! nościach dostała się wkrótce Marchii Brandenburskiej. Zastosowano tu po raz pierws^ prawo mieszkańców do wypowiedzenia posłuszeństwa księciu, gdyby ten nie dotrzyn warunków umowy. Stało się to, zanim jeszcze Konrad I otrzymał osobną dzielnic 240 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa ; Sprawy sygnalizowane tutaj przyspieszyły wyodrębnienie się 'księstwa Konrada, Bolesław bowiem bez porozumienia z nim > szafował ich wspólnym władztwem. Rządy Henryka III Białego znamionowały się dużą troską Ś o księstwo wrocławskie, a także dość konsekwentnym działa- : niem zmierzającym do restytucji panowania śląskiego w Wielko- : polsce. W tym celu postarał się o papieskie zatwierdzenie praw i Henryka II Pobożnego do Wielkopolski i pozyskał dla idei rewindykacyjnej obu swoich braci - Władysława i Konrada I. Po śmierci Przemyśla I (1257) planu tego zaniechano, być może Ryć. 141. Pieczęć księcia Henryka III Białego (odlew metalowy), lata 1248-1260. > wskutek zjednoczenia się Wielkopolski pod władzą Bolesława ' Pobożnego, który nie mógł się stać obiektem łatwego ataku. Najbardziej znamienne, a groźne dla przyszłych losów Śląska sojusznicy królestwa czeskiego stało się zbliżenie książąt śląskich do dworu czeskiego. Miało ono przede wszystkim motywacj e rodzinne, ale przyniosło daleko idące następstwa polityczne. Matką książąt Śląska właściwego była córka króla czeskiego Przemyśla Ottokara I, Anna. Przede wszystkim synowie Henryka II Pobożnego i Anny dali się wciągnąć po stronie Czech w walkę o spadek po Babenbergach, czyli o Austrię. O ile Bolesław V Wstydliwy, jego szwagier Bolesław Pobożny, a epizodycznie również Leszek Czarny i Konrad II Czerski wspierali króla węgierskiego Belę IV, o tyle książęta Śląska właściwego konsekwentnie wspierali stronę czeską. Książę Władysław I opolsko-raciborski albo w konflikcie tym zachowywał neutralność, albo wspierał króla czeskiego. Na tym tle, jak to już wcześniej pokazano, dochodziło do konfliktów między książętami polskimi. Bardzo niszczący był najazd dywersyjny księcia Bolesława V Wstydliwego, posiłkowanego przez Leszka Czarnego i Konrada II czerskiego, na księstwo wrocławskie w 1271 roku. W bitwie pod Suchymi Kratami na Morawach króla niemieckiego Rudolfa I Habsburga z Przemysłem Ottokarem II w 1278 roku, w której ten ostatni poległ, stronę czeską wspierały posiłki niemal wszystkich księstw śląskich. początki orien- tacji proczeskiej na Śląsku Dwór praski był na pewno dla książąt śląskich bardzo atrakcyjny. Zrobił na nim karierę najmłodszy syn Henryka II Pobożnego, Władysław, osiągając arcybiskupstwo salzburskie (1265), blisko z tym dworem związał się syn Henryka III Białego, Henryk (Henryk ni Biały) IV Prawy. Czechy były atrakcyjne również dla miast śląskich, które rozwijały się szybko i pomyślnie. W życiu gospodarczym Czech bowiem druga połowa XIII wieku była okresem rozkwi- tu. Wytwarzały się zatem więzi, które miały w przyszłości utrudnić integrację Śląska z resztą Polski. Henryk III Biały, który zapoczątkował orientacjęproczeską w swojej dzielnicy, zmarł w 1266 roku, pozostawiając nielet- niego syna - Henryka IV Prawego. Dobrze ułożone stosunki z "niedzielnym bratem", Władysławem, sprawiły, że Henryk IV bezkonfliktowo pozostawał pod opieką arcybiskupa salzbur- skiego, który - mimo swojej kościelnej godności - nie zerwał związków ze Śląskiem. Przeciwnie, starał się je nawet za- cieśnić. Gdy bowiem w 1268 roku zmarł biskup wrocławski Ryc 142 pieczęć księda Konrada , gfogow_ Tomasz I, Władysław zabiegał o biskupstwo wrocławskie, skiego (odlew metalowy), lata ok. 1249-1273. 241 Dzieje Polski piastowskiej Ryć. 143. Pieczęć księcia cieszyńskiego Mie- szka l (odlew metalowy), lata ok. 1288-1290. Nie otrzymał go, ale zachowując arcybiskupstwo salzburskie] objął administrację diecezji wrocławskiej. Trzymał więc ręk| na pulsie spraw swego księstwa. Zajego sprawą nieletni jesz Henryk IV przebywał na dworze praskim Przemyśla Ottoka II, który był bratem ciotecznym jego ojca. W 1270 rokil Władysław zmarł. Henryk IV pozostawał już tylko pod opieki króla czeskiego. W 1273 roku objął samodzielne rządj w księstwie wrocławskim jako szesnastoletni wówczas mło dzieniec. Gdy pięć lat później Przemysł Ottokar II poleg w bitwie pod Suchymi Krutami, Henryk próbował przeją opiekę nad wdową po nim i nieletnim synem. To mu się ni| powiodło, ale jako rekompensatę otrzymał od króla niemie kiego ziemię kłodzką. W latach 70. XIII wieku zeszli z tego świata dwaj ostali głogowskiego Henryka III Białego (1274) legnickiego Bolesława II Rogatki (1278) synowie Henryka II Pobożnego: w 1273 lub 1274 roku - Konrad I (głogowskij podział księstwa i w 1278 - Bolesław II Rogatka. Konrad I głogowski pozostawił trzech synów co oznaczało dalszy podział księstwa głogowskiego. Byli to: Henryk III (głogowskij Konrad II Garbaty i Przemko. Tu potrzebne jest wyjaśnienie, że w każdej linjj Piastów śląskich Henrykom dawano numer kolejny po Henryku Brodatym i Henryku Pobożnym (II). Stąd Henryk III pojawia się w kilku liniach. Poniewa wszyscy trzej synowie Konrada I byli w chwili śmierci ojca w wieku sprawnyn należy przypuszczać, że księstwo głogowskie bezzwłocznie (lub prawie bez zwłocznie) rozpadło się na trzy księstwa. Henryk III zatrzymał Głogów, Konrad l podział księstwa Garbaty - Żagań, a Przemko - Ścinawę, oczywiście razem z odpowiednimi ter toriami. Bolesław II Rogatka natomiast pozostawił synów: Henryka V Brzuchategdj Bolka I i Bernarda Zwinnego. Najstarszy z nich, Henryk, już za życia ojca wład Jaworem, po śmierci zaś ojca przejął Legnicę. Swemu bratu, Bolkowi I, przekaz^ Jawor i Świdnicę. Wreszcie Bernard Zwinny władał Lwówkiem. Numer V, którj nosi Henryk Brzuchaty w tablicach genealogicznych, pochodzi stąd, że po śmien Henryka IV Prawego (1290) przejął on księstwo wrocławskie. Numerację tę - dodaj my - stosowali już współcześni. opolsko- -raciborskiego Władysława l (ok. 1282) Władysława l opolsko- -raciborskiego Pozostaje wspomnieć o księstwie opolsko-raciborskim. Powiedziano już, że i podział księstwa śmierci Mieszka II Otyłego (1246) do roku 1281 lub 1282 księstwo pozostawało po władząjego brata Władysława I. Podziałowi na cztery księstwa: cieszyńskie - Miesz I, bytomsko-kozielskie - Kazimierza, opolskie - Bolesława I i raciborskie - Przemysł! uległo po śmierci Władysława I (w roku 1281 lub 1282). W swoim stosunkowo długiij panowaniu dał się Władysław I poznać jako władca dość niezależny. W spór: o spadek po Babenbergach wykazał się spośród książąt polskich największym pragn tyzmem. We wczesnej fazie tego sporu stał po stronie Beli IV węgierskiego i ręczna polityka z Bolesławem V Wstydliwym i księciem ruskim Romanem dokonał w 1253 rok dywersyjnego najazdu na Morawy. Miał w tym własny interes, bowiem w granica państwa czeskiego znalazło się już w połowie XI wieku terytorium pograniczne, pod względem kościelnym podlegało diecezji wrocławskiej. O tę podległość kościeln toczył się spór w czasach Henryka I Brodatego, ale pozostało ono przy Czechaclj Dopiero w 1256 roku dał się Władysław przeciągnąć na stronę czeską, ale za celi 242 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa korektur granicznych, które były głównym jego celem. W preli- minariach pokojowych Węgrów z Czechami w 1260 roku należał on do stronników Przemyśla Ottokara II. Ryć. 144. Pieczęć księcia opolskiego Włady- sława l (odlew gipsowy), lata ok. 1260-1281. przesunięcie na wschód W końcowej fazie konfliktu, której kulminacja przypadła na rok 1271, Władysław I zachował neutralność. Najazdy dywer- syjne książąt polskich, wspartych przez Rusinów, Litwinów i Kumanów, skierowane przeciwko śląskim stronnikom Prze- myśla Ottokara II, nie dotknęły księstwa opolsko-raciborskiego. W pokoju zawartym w tym samym jeszcze roku przez Czechy i Węgry Władysław został pominięty. Zaangażował się on nato- miast w konflikt wewnętrzny w ziemi krakowsko-sandomier- skiej w 1273 roku, którego tłem była krytyczna postawa części dostojników i rycerstwa wobec prowęgierskiej polityki Bolesła- wa V Wstydliwego. Na czele opozycji stał biskup krakowski Paweł z Przemankowa. Przeciwnicy Bolesława przystali do księcia opolsko-raciborskiego, ale zostali pobici pod Bogucinem. Teraz Bolesław V Wstydliwy - wraz z Bolesławem Pobożnym, Leszkiem Czarnym i Konradem II czerskim - najechał na księstwo Władysława I. 9ranlcy Mimo dokonanych zniszczeń, najeźdźcy ponieśli dotkliwą porażkę. W roku następ- -raciborskiego nym zawarto pokój, w którego wyniku granica księstwa opolsko-raciborskiego została przesunięta aż pod Kraków i oparła się na Skawince. W rządach wewnętrznych panowanie Władysława I znamionuje się dużą aktyw- nością w zakresie organizacji gmin miejskich. Największe natężenie tego procesu przypada właśnie na jego czasy. Rozbicie polityczne dzielnicy kujawsko-łęczycko-sieradzkiej wyłonienie się linii mazowiec- kiej i kujawsko- -łęczycko- -sieradzkiej Piastów (1248) Śmierć Konrada I mazowieckiego (1247) nie przyniosła daleko idących zmian w jego państwie, bowiem już w roku 1233 dopuścił on do władzy swoich synów - Bolesława I na Mazowszu i Kazimierza I na Kujawach. Dla siebie zatrzymał nowe nabytki, tj. ziemie łęczycką i sieradzką, które należały wcześniej do ziemi krakow- skiej, a także władzę zwierzchnią nad całym swoim państwem. Po śmierci Konrada Kazimierz I kujawski przejął ziemie łęczycką i sieradzką, a Bolesław I wykroił swemu bratu Siemowitowi I ze swego władztwa dzielnicę czerską. Kujawy z dwiema wymienionymi ziemiami i Mazowsze wzajemnie uniezależniły się od siebie, natomiast księstwo czerskie Siemowita I mogło pozostawać pod zwierzchnością Bolesława I. Pod władzą Bolesława znajdo- wała się nadto północna część ziemi sandomierskiej, zagarnięta w 1230 roku przez Konrada l mazowieckiego. Ten stan rzeczy w odniesieniu do Mazowsza trwał bardzo krótko, bowiem Bolesław I zmarł bezpotomnie już w 1248 roku. Cała więc dzielnica mazowiecka przeszła na Siemowita I, które- go zatem trzeba uznać za protoplastę odrębnej mazowieckiej linii Piastów, tak jak Kazimierza I za protoplastę odrębnej linii Ryc 145 Pieczęć księda Kazimierza, kujaw. kujawskiej, czy też kujawsko-łęczycko-sieradzkiej. skiego (odlew metalowy), lata ok. 1250-1260. 243 Dzieje Polski piastowskiej KONRAD l MAZOWIECKI ks. mazowiecki, kujawski, sieradzki, łęczycki i krakowski *1187-1188 131 VIII 1247 KAZIMIERZ l ks. kujawski, łęczycki i sieradzki *1211 t14XM267 SIEMOMYSŁ *ok. 1220 t1241 BOLESŁAW j ks. sandomierski, sieradzki i mazowiecki *0k. 1208 tpo25IH248 SlfcMOWI l ks. czerski i mazowiecki * Ok. 1225-1230 11262 MIESZKO CHOSCISKO *? t lata 20. lub 30. XIII w. Pereiaslawa ; c. Daniela ks. halicko-włodzimier- 'V_ skiego oook1248 Gertruda (c. Henryka Pobożnego księcia śląskiego oo przed 1233 l p^,^,^^ Ł KONR ks. czerski l *ok. 1250 t11X 12941 l BOLESŁAW II SALOMEA 1*1248-1262 11301J ks. płocki l |*po1251 t20 IV 1313| Ryć. 146. Tablica genealogiczna Piastów mazowieckich i kujawskich. Kujawy, Samodzielne rządy Kazimierza I trwały lat dwadzieścia, a wraz z rządami pod zwie- \ ziemie łęczycka rzcnnością ojca - prawie lat trzydzieści pięć. W Roczniku kapituły krakowskiej znalazła l pod rządami się pod datą jego śmierci (14 listopada 1267 roku) taka opinia: Kazimierza l Byl on bardzo przystępny, utrzymywał świetny stół; podejmując posłów z podziwu godnym przejawem milości, traktował ich bardzo laskawie. Z tego powodu zasłużył na to, że nieznajomi wyróżniali go wyrazami wielkiej chwały. Był także przystępny, łaskawy i wielce miłościwy dla ludzi niższej kondycji, bowiem za jego czasów żaden wojewoda, żaden kasztelan i nikt postawiony na jakimkolwiek dostojeństwie nie ośmielał się znieważać czy też wyrządzać krzywdę, ani zagarniać siano, ani stosować jakąkolwiek przemoc. Umiłował mocno nabożeństwa, a gorliwie słuchając [ich], sprawiał często, że były uroczyście odprawiane. Jeszcze za życia ojca, w 1239 roku, pojął Kazimierz I za żonę córkę Henryka II Pobożnego - Konstancję, która w posagu wniosła mu kasztelanię lądzką należącą do Wielkopolski. Gdy Bolesław Pobożny uzyskał w 1247 roku, w wyniku podziału ojco- wojny z Boiesła- wizny, ziemię kaliską, podjął starania na drodze wojennej o rewindykację kasztelanii. wem Pobożnym przez ^lisko 15 lat sporu o posag żony odpierał Kazimierz I roszczenia. W 1261 roku, pod presją niszczącego najazdu na Kujawy Bolesława Pobożnego, Kazimierz zwrócił mu ostatecznie kasztelanię. Godny uwagi jest stosunek Kazimierza I do zakonu krzyżackiego. Zrazu poprawny, a nawet przyjazny, przerodził się około roku 1252 w nieufny, a nawet wrogi. Tak jak 244 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa POMORZE GDAŃSKIE Tuchola PAŃSTWO ZAKONU KRZYŻACKIEGO Świegie, o "''"" o Chełmno o Lubawa Nakl o Ujście Kcynia Kruszwica (r)o Włocławek Strzelnfji Brześć Kujawski Gniezno WIELKOPOLSKA Pyzdry Poznań Sochaczew Śrem o Kościan ° Milicz Ruda Wrocław ŚLĄSK Namysłów ZIEMIA SANDOMIERSKA Brzeg -6" Mstów Opole o granica państwa Kazimierza l kujawskiego w 1267 ziemia sieradzka we władaniu Leszka Czarnego od ok.1263 ziemia łęczycka we władaniu Leszka Czarnego od 1267 Kujawy inowrocławskie we władaniu Siemomysła od 1267 Kujawy brzeskie we władaniu Władysława l Łokietka i Kazimierza II od 1275 ziemia dobrzyńska we władaniu Siemowita od ok.1287 Pomorze Zachodnie klasztor norbertanek klasztor dominikanów klasztor franciszkanów zmienne stosunki z Krzyżakami Ryć. 147. Ziemie sieradzka, łęczycka i Kujawy w 2. pół. XIII wieku. książę pomorski Świętopełk w latach 40., tak on w latach 50. XIII wieku przejrzał i zrozumiał niebezpieczeństwo. Nie ogarniał go w pełnym wymiarze, ale widział w zakonie i groźnego sąsiada, i zręcznego konkurenta zwłaszcza w przyświecającym mu programie chrystianizacji, a zapewne także podporządkowania Jaćwieży. Czy był to program już skrystalizowany, czy tylko rysował się w jakiejś mglistej perspektywie, pozostaje kwestią wymagającąjeszcze dalszych badań. Wydaje się, że w ogóle brako- 245 Dzieje Polski piastowskiej wało Kazimierzowi szerszych horyzontów politycznych, a być; może także światłych doradców. Z biskupem włocławskim; Wolimirem miał ostre zatargi, a z dworami innych książąt pia-, stowskich stosunki złe lub kontakty tylko sporadyczne. Nie! zespolił swoich wysiłków antykrzyżackich z polityką Święto- i pełka. Ze swoim bratem, księciem mazowieckim Siemowitem « I, który miał do czynienia z tym samym sąsiedztwem zakon- \ nym, pozostawał w stosunkach wrogich. Wojna o Ląd stawiała *. go również w pozycji wroga wobec Piastów wielkopolskich. Ryć. 148. Pieczęć księcia Siemomysła l ino- wrocławskiego (odlew metalowy), rok 1268. W stosunkach wewnątrzpaństwowych zabrakło Kazimie- i rzowi konsekwencji w działaniu. Kościołowi nadał wprawdzie • liczne przywileje, ale były one zwykle następstwem zatargów. Z rycerstwem miał wewnętrzny konflikt, w którym przeciwko l niemu stanęli również jego synowie. Nierzadko więc nie mógł = w swoich zamierzeniach liczyć na poparcie własnych poddanych. W odróżnieniu od ] świetnej opinii, jaką mu wystawił Rocznik kapituły krakowskiej, inne źródło - Rocznik l kapituły poznańskiej - nazywa go mimochodem "mężem podstępnym i wiarołomnym" ("vir dolosus et fraudulentus"). kujawsko- -łęczycko- -sieradzkiego (1267) Kazimierz I, książę kujawsko-łęczycko-sieradzki, pozostawił pięciu synów. Z mał-1 podział księstwa żeństwa z Konstancją pochodzili: Leszek Czarny i Siemomysł (kujawski). Z kolei z małżeństwa z Eufrozyną, córką Kazimierza I opolsko-raciborskiego, urodzili się: Władysław I Łokietek, Kazimierz II i Siemowit. To liczne potomstwo męskie przesą- i dziło o przyszłych losach dzielnicy: była ona skazana na dalsze rozdrobnienie i degra- j dację. Liczyć się miały w przyszłości splot czynników zewnętrznych i cechy charakteru i poszczególnych książąt tej linii Piastów, która stać się miała królewską. Leszek Czarny • już za życia ojca, w 1260 roku, otrzymał dzielnicę łęczycką, zamienioną później na j sieradzką; był sojusznikiem Bolesława V Wstydliwego w sporze czesko-węgierskim ; o spadek po Babenbergach, co zaprowadziło go zapewne na tron krakowski. Siemomysł objął po ojcu Kujawy. Na samym początku rządów zbuntowali się przeciwko niemu dostojnicy kujawscy, zarzucając mu nadmierne faworyzowanie braci zakonu krzyżac-; kiego. Wypowiedzieli więc posłuszeństwo i przystali do Bolesława Pobożnego. Wów- czas książę Siemomysł miał przekazać Bolesławowi Kruszwicę, aby tą drogą skaptowac swoich przeciwników. Tak w każdym razie przedstawia sprawę Kronika wielkopolska. Władysław I Łokietek, Kazimierz II i Siemowit w chwili śmierci ojca byli w wieku dziecięcym. Łokietek mógł mieć wówczas najwyżej siedem lat, Kazimierz musiał i być od niego przynajmniej o rok młodszy, a Siemowit mógł być nawet w wieku nie- mowlęcym. Wszyscy trzej pozostawali zatem pod opieką przyrodnich braci, na których ciążyć też musiał obowiązek wydzielenia podopiecznym w stosownym czasie odpo- wiednich apanaży. Po osiągnięciu wieku sprawnego Łokietek i Kazimierz zostali osadzeni, zapewne jako "bracia niedzielni", na Kujawach brzeskich (nazwa pochodzi od Brześcia Kujawskiego); stało się to nie wcześniej niż w roku 1274, kiedy Władysław Łokietek miał lat czternaście. W nieznanych i dość niejasnych okolicznościach Kazi- mierzowi dostała się z czasem Łęczyca, a Łokietkowi, po śmierci Leszka Czarnego, Sieradz. Najmłodszy z braci, Siemowit, po dojściu do wieku sprawnego otrzymał od Siemomysła ziemię dobrzyńską. Łokietek stał się z czasem głównym protagonistą 246 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa zjednoczenia Polski, Kazimierz II zginął z rąk Litwinów, gdy ścigał ich w toku najazdu na Kujawy w 1294 roku. Siemowit zasklepił się w całkowicie partykularnych sprawach swojej dzielnicy. protoplasta linii mazowieckiej (1248) polityka północna Siemowita l: Jaćwież i Litwa przeciwko bratu - wojna o kasztelanię lądzką Mazowsze pod rządami Siemowita I i jego synów Ryć. 149. Pieczęć księcia Siemowita l (odlew metalowy). Po śmierci Konrada mazowieckiego (1247) Mazowszem zawładnął najstarszy jego syn, wówczas już blisko czterdziestoletni Bolesław I. Drugi Konradowie - Kazimierz I -jako władca kujawsko-łęczycko-sieradzki zostanie w tym miejscu pominięty. Trzeci syn Konrada - Siemowit I, osiągający wiek około dwudziestukilku lat, uzyskał po śmierci ojca apanaż w postaci ziemi czerskiej. Gdy jednak w roku następnym Bolesław I zmarł, całe Mazowsze dostało się pod władzę Siemowita I. W 1248 roku Siemowit wszedł w związek małżeński z Perejasławą, córką księcia halic- ko-włodzimierskiego Daniela, co miało istotne polityczne następstwa. W swoim niespełna piętnastoletnim panowaniu konsekwentnie pozostawał w sojuszu z wymienionym księciem ruskim; konsekwentnie również zabiegał o zawładnięcie przy- najmniej częścią Jaćwieży, w czym sojusz ów odgrywał ważną rolę. Łączyły go przyjazne stosunki z Bolesławem V Wstydli- wym, umocnione w trakcie krakowskich uroczystości z okazji rocznicy kanonizacji św. Stanisława, obchodzonych w 1254 roku. Natomiast między braćmi - Kazimierzem I kujawsko- -łęczycko-sieradzkim i Siemowitem - panowały przeważnie stosunki wrogie. Stąd naturalnym sprzymierzeńcem Siemowita był walczący przez lata z najstarszym Konradowicem książę wielkopolski Bolesław Pobożny. Siemowit w odróżnieniu od swego brata Kazimierza nie odnosił się wrogo do zakonu krzyżackiego, widząc w nim wręcz sprzymierzeńca w walce o Jaćwież; zakon jednak nie tyle ustępował mu pola w stosunku do Jaćwieży, ile za realną pomoc w podboju Bałtów był skłonny odstąpić część terytoriów jaćwieskich. Już na początku swego panowania, w 1249 roku, wziął Siemowit I udział u boku swego teścia Daniela w wyprawie na Jaćwież. Uczestniczył też w drugiej wyprawie jaćwieskiej Daniela w 1253 roku. W tym samym roku zaangażował się zapewne w program chrystianizacji Litwy, jak poświadcza bowiem Rocznik kapituły poznańskiej, w roku 1253 arcybiskup gnieźnieński Pełka wyświęcił we wsi mazowieckiej Kozłów, należącej do Siemowita, dominikanina krakowskiego Wita na pierwszego biskupa Litwy. Jeżeli tak było istotnie - a trudno kwestionować tę informację - to polityka Siemowita odbiegałaby od linii politycznej Daniela, który właśnie wówczas montował koalicję przeciw Mendogowi. W 1254 roku zbliżył się Siemowit I do zakonu krzyżackiego, zawierając z nim układ w Raciążu, na mocy którego on i Daniel mieli uzyskać wspólnie trzecią część Jaćwieży za pomoc udzieloną zakonowi w podboju Bałtów. Drugi układ, do którego doszło w 1260 roku w Troszynie, dawał Siemowitowi szóstą część Jaćwieży, pod warunkiem -jak poprzednio - pomocy wojskowej dla zakonu. W 1259 roku Siemowit wszedł w koalicję z Bolesławem Pobożnym, Bolesławem V Wstydliwym i księciem 247 Dzieje Polski piastowskiej -- halickim Romanem, zwróconą przeciwko jego bratu! Kazimierzowi I. Był to drugi etap wojny o kasztela- j nie lądzką. Koalicjanci spustoszyli ziemię łęczycką| i wybudowali w niej gród, który powierzyli właśnie J jemu. W ten sposób Siemowit uzyskał punkt oparcia! na terytorium, które miało mu prawdopodobnie; przypaść po ojcu, a które zajął Kazimierz. Na pewno S nie utrzymał się w tym grodzie długo. Polityka Siemowita l, obliczona na opanowanie J Jaćwieży lub jej części, skończyła się dla niego trą- i gicznie. W 1262 roku Mendog, w odwecie za skiero- \ wane przeciwko jego państwu działania Daniela,| poczynił przygotowania wojenne. Wielka wyprawa 1 litewska poszła na włodzimierską część Rusi, a jedno j jej skrzydło wymierzone było przeciw Mazowszu, j Powodem uderzenia na Mazowsze mógł być żarów- \ no fakt, że Siemowit był sprzymierzeńcem Daniela, i jak również to, że wszedł on w sojusz z Krzyżakami. \ Uderzenie poprowadził książę żmudzki - Trojnat,| , którego wspierali także ruscy przeciwnicy Daniela, j Ryć" 50." Ko7ció) zwiastowania Panny Marii dawnego opac- Siemowit został wzięty do niewoli wraz ze starszym l twa kanoników regularnych w Czerwińsku, koniec XII wieku (obecnie salezjanów). synem Konradem (Konrad II czerski) w Jazdowie. ] Następnie go ścięto, a Konrada uprowadzono. najazd Litwinów (1262) regencja Bolesława Pobożnego na Mazowszu Najwyraźniej Mazowsze było zdolne do oporu, bo nie uległo mimo kolejnych:] najazdów litewskich. Nie sięgnął też po nie Kazimierz I jako "bliższy" do opieki nad] synami Siemowita. Przejął je dalszy krewniak, książę wielkopolski Bolesław Pobożny, j który odbudował gród płocki, zapewniając w ten sposób bezpieczeństwo wdowiej i jej synom. Obaj synowie Siemowita I - Konrad II czerski i Bolesław II płocki - nie i osiągnęli jeszcze wówczas wieku sprawnego. Nie znamy dokładnych dat ich urodzenia, j ale Konrad miał wówczas nie więcej niż 13 lat, a Bolesław był od niego młodszy. Nie wiemy ani kiedy Konrad II czerski wrócił z litewskiej niewoli, ani kiedy objął j samodzielne rządy. Najprawdopodobniej Perejasława umocniła swoją władzę w Płoc- 5 ku, najważniejszym grodzie mazowieckim, a Konradowi - gdy doszedł do pełnoletności i - wydzieliła osobne władztwo. Głównymjego grodem był Czersk. Granica tego władz- j twa przebiegała z południa na północ między Czerwińskiem, należącym do Konrada, l a Wyszogrodem i podchodziła pod Wiznę, choć jej nie obejmowała. Wisła nie rozgra- niczała obu księstw, ale je przecinała w kierunku równoleżnikowym. Bolesław II j pozostawał z matką w księstwie płockim, współrządził z nią przez pewien czas i po , niej przejął rządy. W każdym razie miał większą i lepszą część Mazowsza. To zapewne i postawiło braci na wrogich sobie pozycjach. Ich wzajemna wrogość manifestowała \ się parokrotnie. Widać natomiast wyraźnie, że każdy z nich prowadził własną polityką j i wchodził w układy z innymi partnerami. księstwo czerskie Konrada II Linię polityczną Konrada II czerskiego wykreślał sojusz z księciem włodzimierskim j Włodzimierzem, stryjecznym bratem jego matki, a także sojusze z Bolesławem j Pobożnym i Bolesławem V Wstydliwym. W każdym razie należał on do orientacji; 248 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa księstwo płockie Bolesława M: początki drogi ku sojuszowi z Litwą zamach Konrada II czerskiego na tron krakowski (1285) elekcja Bolesława II płockiego na księcia małopolskiego iprowęgierskiej w sporze o spadek po Babenbergach f i uczestniczył w dywersyjnych najazdach na Śląsk lorganizowanych przez Bolesława Wstydliwego. W 1273 roku pojął za żonę Jadwigę, córkę księcia l legnickiego Bolesława II Rogatki, co mogło go zbliżyć t do orientacji proczeskiej w tym sporze, do której Inależeli książęta śląscy. Bolesław II płocki natomiast j uczynił śmiały krok i ożenił się w 1279 roku z córką [księcia litewskiego Trojdena, Gaudemundą-Zofią, f mimo że jego ojciec Siemowit I zginął z rąk Litwinów. t Zabezpieczył się w ten sposób od najazdów litewskich i i zapoczątkował kierunek w polityce polskiej zmie- Jrzający do sojuszu z Litwą. Pierwszy jego syn nosił | imię dziadka po mieczu (Siemowit II), a drugi - ś i dziadka po kądzieli (Trojden I). W swojej polityce ' znalazł Bolesław II płocki sprzymierzeńca w stry- ś jecznym bracie Władysławie I Łokietku. Podkreślmy, ' że Łokietek miał w przyszłości podjąć i zrealizować zamysł sojuszu z Litwą Giedymina. Rocznik Traski podaje pod rokiem 1282 infor- imację, że ówczesny palatyn sandomierski oraz Ryc. 151. Kościół katedralny w Rocku. ; rycerstwo zbuntowali się przeciwko Leszkowi Czarne- mu i poddali grody w Sandomierzu i w Radomiu księciu czerskiemu Konradowi II. • Leszek jednak opanował sytuację, wygnał Konrada, a grody odzyskał. Wnet potem najechali na ziemię sandomierską Litwini, a Leszek Czarny, przebywający już w Kra- kowie, udał się za nimi w pościg, dopadł powracających z łupem i jeńcami we wsi Równe w ziemi łukowskiej, pokonał, a łupy odzyskał. W roku następnym książę krakowski podstępnie uwięził biskupa Pawła z Przemankowa. Często łączono te trzy wydarzenia w jedną całość, tzn. Pawłowi z Przemankowa przypisywano podburzenie rycerstwa ziemi sandomierskiej, wezwanie Konrada II czerskiego, a nawet spro- wadzenie Litwinów. Nie ma jednak powodu, aby doszukiwać się wzajemnych powiązań między tymi wydarzeniami. Tylko ów bunt rycerstwa i poddanie Konradowi grodów w Sandomierzu i w Radomiu łączą się w jedną całość, ale inicjatywa była tu raczej w rękach Konrada, niż biskupa krakowskiego. Jest bowiem prawdopodobne, że Konrad II czerski liczył na tron krakowski po bezpotomnym Bolesławie V Wstydliwym, z którym łączyły go sojusznicze stosunki. Mógł więc podjąć próbę obalenia Leszka Czarnego. Na pewno podjął j ą jeszcze raz w 1285 roku, wykorzy- stując lub wywołując bunt rycerstwa, tym razem krakowskiego. Buntownicy znów zostali pokonani. Po śmierci Leszka Czarnego już nie Konrad II czerski, ale jego brat Bolesław II płocki został w drodze elekcji (per electionem) powołany na tron krakowski, którego wszakże osiągnąć nie zdołał. Poświadcza to znów Rocznik Traski. W 1291 roku pojął za żonę Kunegundę, córkę Przemyśla Ottokara II, a siostrę Wacława II czeskiego, już wówczas księcia krakowskiego, co oznacza zapewne, że zaakceptował sukcesję Przemyślidy w Krakowie. 249 Dzieje Polski piastowskiej Sprawa sukcesji tronu krakowskiego po śmierci Leszka Czarnego Ryć. 152. Pieczęć księcia Leszka Czarnego (odlew metalowy), lata 1281-1287. Leszek Czarny zmarł bezpotomnie we wrześniu 1288 roku. Jego dziesięcioletniej krakowskie rządy były pełne niepokojów: bunty rycerstwa (1282 i 1285), ostry konflikt j z biskupem krakowskim Pawłem z Przemankowa, najazdy Litwinów, trzeci najazd] tatarski (1287). Miał kłopoty rodzinne, bo jego żona Gryfina publicznie wyrzucała! mu bezpłodność. Rozumiał rolę miast - wszak Sandomierz] i Kraków oparły się najazdowi tatarskiemu. Pierwszemu nadał j jeszcze przed najazdem prawo miejskie (1286), a drugiej otrzymało od niego przywilej wolności celnych i prawo! obwarowania obszaru miejskiego. Pośród książąt polskich Xliii wieku odznaczał się talentem wojskowym. Czy desygnował! swego następcę - nie wiadomo. W Roczniku Traski znajdujemy! jedynie informację, że tron po nim objął Bolesław II płocki! w drodze elekcji (per electionem). W rzeczywistości jednaki sprawa nie była taka prosta, bo -jak informuje to samo zresztą! źródło - natychmiast (statim) pojawił się jako pretendent dój tronu książę wrocławski Henryk IV Prawy. Już u progu pierwszej niepodległości Polski skonstruowano! hipotezę (Oswald Balzer, 1919-1920), według której czterej! książęcy program zjednoczenia państwa? dwie koalicje: mazowiecko- -kujawska i śląsko- -wielkopolska książęta polscy: Leszek Czarny, Henryk IV Prawy, Przemysł II wielkopolski i Henryki III głogowski, wszyscy wówczas bezdzietni, mieliby zawrzeć układ o wzajemnymi dziedziczeniu swoich dzielnic, a w konsekwencji o zjednoczeniu najważniejszych! księstw polskich. Układ ten miałby uwzględniać sekwencję praw do dziedziczenia! Krakowa według starszeństwa wieku poszczególnych książąt, a więc prawo poi śmierci Leszka Czarnego miałby najpierw Henryk IV Prawy, w następnej kolejności J Przemysł II i na końcu Henryk III głogowski. Hipoteza nie opierała się na żadnych! przesłankach źródłowych, a jedynie na następstwie wydarzeń, układających siei w dość przejrzystą całość. Najpierw podważano poszczególne ogniwa tej hipotezy,! a więc wyłączano w sposób dość logiczny z domniemanego układu Leszka Czarnego; j wykazano też, że Henryk IV Prawy był raczej młodszy od Przemyśla II, a nie starszy.! Wreszcie całkowicie zanegowano możliwość takiego porozumienia książąt (Janl Baszkiewicz, 1968). Faktem jest, że po śmierci Leszka Czarnego (1288) zawiązały! się dwie koalicje książąt pretendujących do tronu krakowskiego. Między nimi musiały j istnieć oczywiście jakieś porozumienia. Czy któreś z nich miało charakter programuj zjednoczeniowego, należy wątpić. Po jednej stronie byli więc: Bolesław II płocki,! Władysław I Łokietek i brat Łokietka, Kazimierz II, po drugiej natomiast: Henryk IV l Prawy, wspierający go Przemysł II wielkopolski i szereg książąt śląskich. Henryk IIIi głogowski był jednym z nich. O desygnacji następcy tronu przez Leszka Czarnego! nie wiemy nic. Mogłaby ona zresztą być tylko elementem pomocniczym, dawno już j bowiem przyjął się zwyczaj, że tron krakowski jest elekcyjny. Istotnie, mamyj poświadczoną elekcję Bolesława II płockiego. Powstaje pytanie: jakimi prawami do Krakowa legitymował się Henryk IV Prawy? j kontreiekcja Hen- Gdyby się powoły wał na prawo sukcesyj ne po Henryku II Pobożnym j ako jego wnuk, ryka iv Prawego jatwo byłoby je odeprzeć, bowiem dwaj koalicjanci strony przeciwnej, Władysław 11 250 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa Ryć. 153. Pieczęć księcia Henryka IV Pra- wego (odlew metalowy), lata ok. 1270-1286. [Łokietek i Kazimierz II, jako bracia przyrodni Leszka Czar- Inego, byliby na podstawie prawa rodzinnego do sukcesji l bliżsi. Zresztą na tron wybrano bynajmniej niejednego z nich, t ale dalszego krewniaka Leszka, Bolesława II płockiego. Praw I rodzinnych nie brano pod uwagę wcale albo tylko w niewiel- [kim stopniu. Pozostaje więc kontrelekcja. Istotnie, mamy [wskazówki, że do takiej kontrelekcji doszło, a wsparta ona [ była i siłą militarną koalicji śląskiej, czy śląsko-wielkopolskiej, [ i wolą przynajmniej części mieszczaństwa krakowskiego, f Zastanawiające jest wszakże to, że już przed śmiercią Leszka i Czarnego Henryk IV Prawy użył tytułu "książę Krakowa : i Sandomierza", jak gdyby uzyskał ekspektatywę na księstwo krakowsko-sandomierskie. zajęcie Krakowa przez księcia śląskiego (1288) Zaraz po śmierci Leszka Czarnego Henryk IV Prawy podążył do Krakowa. Na | pewno uprzedził Bolesława II płockiego, o którym przechowano w annalistyce wia- I domość, iż został wybrany księciem krakowsko-sandomierskim. Po stronie księcia l mazowieckiego opowiedział się biskup Paweł z Przemankowa, a opcję przeciwną : reprezentował na pewno kasztelan krakowski Sułko z Niedźwiedzia. Jak silne zaplecze : społeczne miała każda z nich, odpowiedzieć nie sposób. Za księciem wrocławskim \ opowiedziało się na pewno mieszczaństwo, i to niekoniecznie tylko patrycjat, bo bramę ; miasta otwarli Henrykowi miejscowi rzeźnicy. Stosunkowo duża liczba osadników l krakowskich pochodzenia śląskiego wyjaśnia wystarczająco rolę opcji śląskiej. Także l mieszczaństwo niemieckie Krakowa chętniej widziało księcia pochodzącego z wysoko l już wówczas rozwiniętego gospodarczo Śląska, niż słabo zurbanizowanego Mazowsza. [ Takie były proste racje ekonomiczne. wojna o tron krakowski (1289) Po opanowaniu Krakowa Henryk IV Prawy powrócił do Wrocławia dla przygo- ': towania odpowiednich sił militarnych, a następnie utrwalenia swej władzy w nowo f nabytym księstwie. Władał zresztą tylko w jego krakowskiej części, gdyż ziemię ' sandomierską opanowała tym- | czasem druga koalicja. Wysłane l do Krakowa pospiesznie posiłki, \ pod wodzą Bolesława I opolskie- ! go i Przemka ścinawskiego (syn \ Konrada I głogowskiego), już 26 lutego 1289 roku zostały dotkli- wie pobite przez Władysława I l Łokietka pod Siewierzem. Mło- ; dziutki Przemko został zabity, i a Bolesław dostał się do niewoli. t Jeżeli stało się to istotnie - jak j przypuszczano - w drodze pow- | rolnej z Krakowa, to działanie l tych posiłków w Krakowie mu- I siało być bardzo krótkie, a w każ- : dym razie nie ZOStały one UŻyte Ryć. 154. Kościół katedralny św. Jana Chrzciciela na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu. 251 Dzieje Polski piastowskiej Przemysł II wielkopolski księciem krakowskim (1290) wojna o księs- two wrocławskie między Henrykiem III głogowskim a Henrykiem V Brzuchatym (1290-1294) do opanowania Sandomierza. Może więc raczej Łokiete zagrodził im drogę do grodu, o który zabiegały obie koalicje Teraz Kraków został oblężony przez stronę mazowiecko kujawską, wspartą posiłkami ruskimi księcia Lwa, sy króla halickiego Daniela. Nowa wyprawa Henryka l\ ugruntowała jego panowanie w Krakowie. Książę wro ławski zawładnął grodami w Sławkowie i Skale, nie sięgn jednak po Sandomierz. Jak poświadcza austriacka kromka rymowana Ottoka styryjskiego, Henryk IV Prawy powziął zamysł stara o koronę królewską, a stało się to pod wpływem legend o św. Stanisławie. Istotnie, przesłaniem ideowym Żywota wi( kszego św. Stanisława było zjednoczenie Polski. W ten sp sób Henryk IV Prawy powrócił do starań swego dziada i pn dziada. Przedsięwzięcie jednak nie powiodło się: pieniąd na ten cel powierzone prawnikowi książęcemu ów sprzenies wierzył, a książę został otruty. Zmarł 23 czerwca 1290 rok Był dwukrotnie żonaty, ale potomstwa nie pozostawił. Ryć. 155. Postać Henryka IV Prawego na nagrob- ku, lata 20. XIV wieku (Muzeum Narodowe we Wro- cławiu). Śmierć Henryka IV Prawego nie nastąpiła nagle. Zdo on sporządzić testament, w którym uczynił swoim sukc sorem na krakowskim tronie księcia wielkopolskiego l mysła II, swego ciotecznego brata, księstwo wrocławski| natomiast przekazał Henrykowi III głogowskiemu. Dl zadośćuczynienia domowi Przemyślidów za przyrzeczeń Wacławowi II własne księstwo zwrócił mu ziemię kłodzk^ W osobnym akcie testamentowym starał się naprawić szko i krzywdy wyrządzone biskupstwu wrocławskiemu w tok długoletniego gorszącego sporu z biskupem Tomaszem! przekazując mu m.in. pełne prawo książęce w kasztelani] nysko-otmuchowskiej. Na mocy zapisu Henryka IV Prawego Krakowem zawładnął po jego śmien Przemysł II. Poświadcza to Rocznik Troski, natomiast Rocznik małopolski informuje że Przemysł II posiadł Kraków, a Władysław I Łokietek - Sandomierz. Począwszy < 25 lipca 1290 roku książę wielkopolski wystawiał dokumenty już w Krakowie. Cho nic o tym nie wiadomo, musiał uzyskać akceptację panów krakowskich, która zastąpił elekcję. Tymczasem z roszczeniami do Małopolski wystąpił Wacław II czeski. N| wiosnę 1291 poprowadzona w jego imieniu wyprawa zajęła Kraków. Przemysł'. zmuszony był zrzec się swoich praw do sukcesji po Henryku IV, jednak w 1293 rok tytułował sięjeszcze "dziedzicem Krakowa". Tymczasem na Śląsku dokonywał się rozbiór księstwa wrocławskiego. Ledwil Henryk III głogowski osiadł na wrocławskim grodzie, gdy z pretensjami do spuścizn! po Henryku IV wystąpił Henryk V Brzuchaty, brat stryjeczny Henryka IV. Był oj w stosunku do zmarłego księcia wrocławskiego w tym samym stopniu pokrewieństw| co Henryk III głogowski. Henryk V Brzuchaty miał ten atut, że gorliwie optowali; nim mieszczanie wrocławscy, a i rycerstwo opowiadało się raczej po jego stronie 252 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa podział księstwa wrocławskiego: Bolesław III Rozrzutny brzeski, Henryk VI wrocławski, Władysław legnicki Ryć. 156. Pieczęć księcia Henryka V Brzu- chatego (odlew metalowy), lata ok. 1280- -1286. |Bez trudu zajął miasto Wrocław, a Henryk III głogowski musiał Iz grodu uchodzić. Tymczasem z roszczeniami do księstwa wroc- Jławskiego wystąpił również brat Henryka V Brzuchatego, Bolko f I jaworski. Uzyskał on południową część spuścizny po Henryku IIV ze Świdnicą. Między Henrykiem V Brzuchatym a Henrykiem l III głogowskim rozpętała się długotrwała wojna, w toku której jGłogowczykowi udało się porwać i uwięzić rywala oraz wymu- isić daleko idące ustępstwa. Po szeregu korektur w toku konfliktu |ustalił się ostatecznie w 1294 roku podział, w wyniku którego l Henryk V Brzuchaty zatrzymał tylko niedużą centralną część I Śląska, Bolko I władał terytorium od granic dominium nysko- [ -otmuchowskiego aż po granicę z Łużycami, a Henryk III gło- I gowski - wielkim obszarem na prawym brzegu Odry, od Wielko- | polski aż po księstwo żagańskie, które zresztą włączył do swego j władztwa, gdy w 1304 roku zmarł jego brat książę żagański Konrad II Garbaty. W 1296 roku zmarł Henryk V Brzuchaty, pozostawiając trzech synów: Bolesława } III Rozrzutnego, Henryka VI i Władysława. Wszyscy trzej w chwili śmierci ojca byli [nieletni. Jedność księstwa utrzymała się do 1311 roku. Najpierw rządy opiekuńcze j nad księstwem sprawował Bolko I jaworsko-świdnicki. Zmarł on jednak już w 1301 J roku. Jego najstarszy syn, Bernard, miał wówczas najwyżej 13 lat. Powstała więc l sprawa opieki nad nieletnimi książętami zarówno linii legnicko-wrocławskiej, l jak też jaworsko-świdnickiej. Zdaje się, żejej nie rozwiązano, tymczasem książęta [ dorastali. W 1311 roku bracia podzielili się spuścizną po Henryku V Brzuchatym. »Najstarszy, Bolesław III Rozrzutny, przyjął najskromniejszą dzielnicę - brzeską, l przy czym bracia mieli mu wypłacić odpowiednie gotówkowe odszkodowanie; Hen- \ ryk VI otrzymał dzielnicę wrocławską, a Władysław - legnicką. Bolesław III Roz- \ rzutny był założycielem brzeskiej linii Piastów, natomiast na Henryku VI wygasła '. linia wrocławska (l 335), a na Władysławie - linia legnicka (książę zmarł 13 stycznia ; po roku 1352). czeskie przygotowania do zawładnięcia Krakowem zhołdowanie książąt opolsko- -raciborskich (1289-1292) Wacław II czeski władcą Małopolski Już w trakcie zabiegów Henryka IV Prawego o tron krakowski z roszczeniami do tego tronu wystąpił król czeski Wacław II. Według tradycji czeskiej, zapisanej w połowie XIV wieku przez kronikarza Pulkawę, wdowa po Leszku Czarnym, Gryfma, która była ciotką Wacława II, miała zapisać na jego rzecz ziemie krakowską i san- domierską. Jeżeli do takiego zapisu istotnie doszło, to nie miał on w świetle prawa polskiego żadnej mocy prawnej, kobiety bowiem nie były sukcesorkami tronu. Mając tak słaby atut w ręce, Wacław II zaczął starannie przygotowywać grunt pod swoje przyszłe panowanie w Krakowie. Najpierw postanowił otworzyć sobie drogę do księ- stwa krakowsko-sandomierskiego. Wykorzystał słabą pozycję książąt opolsko- -raciborskiej linii Piastów - czterech synów Władysława I, między których jego władztwo zostało podzielone. Byli to w kolejności wieku: Mieszko I - książę cieszyński, Kazimierz - książę bytomski i kozielski, Bolesław I - książę opolski i Przemysł - książę raciborski. 253 Dzieje Polski piastowskiej Już na samym początku 1289 roku zaproszony prze Wacława II do Pragi Kazimierz bytomsko-kozielski uznał si| jego wasalem, a swoje księstwo przyjął z jego rąk jak wieczyste lenno. Z kolei w dwa lata później, w styczniu 129| roku, Kazimierz z dwoma braćmi - Mieszkiem I cieszyńskin i Bolesławem I opolskim - udali się do Ołomuńca, zapev znów na zaproszenie Wacława II; zawarli tam z nim sojti i wnet dwaj z nich stali się również wasalami króla czeskiego Uczynili to być może pod presją okoliczności, a mianowicie| w obliczu szykującej się wyprawy na Kraków. Wreszcie jesie nią 1292 roku, w toku osobistej wyprawy Wacława do Poi; hołd lenny złożył mu Przemysł raciborski. Być może wówcz także potwierdzili hołdem lennym swój sojusz z Wacławe Kazimierz i Bolesław. W ten sposób król czeski stworzył sobi| pomost do Krakowa. argumentacja prawna Z chwilą śmierci Henryka IV Prawego mógł Wacław' czeski posłużyć się, w sposób rozciągły, innym jeszcze ar mentem przemawiającym na rzecz jego praw do Małopolski Postarał się zaraz po śmierci księcia wrocławskiego, w lipcij i wrześniu 1290 roku, o dokumenty, na mocy których niemiecki Rudolf I Habsburg przekazywał mu swoje praw| do księstwa wrocławskiego. Chodziło o to, że Henryk I\ Prawy po klęsce i śmierci ojca Wacława II, Przemyśla Ottokac Ryć. 157. Awers i rewers pieczęci majestatycznej II, pod Suchymi Krutami (1278), gdzie zadecydowały si| wactawa n czeskiego (odlew metalowy), rok 1292. josy Austrii, złożył Rudolfowi hołd lenny ze swego księstwa Stało się to z całą pewnością w 1280 roku, gdy Henryk był w Wiedniu. Natonałożyh się dawne przyrzeczenia Henryka, że przekaże swoje władztwo Przemysłov Ottokarowi II. Nie miało dla Wacława II znaczenia to, że książę wrocławski z przyrzeczenia tego się wycofał, a hołd lenny złożony Rudolfowi pozostał czczą formalnością. Rudolf bowiem scedował nabyte prawa na króla czeskiego. Mogły i wszakże dotyczyć tylko księstwa wrocławskiego, a nie Małopolski, której Henryk] w 1280 roku nie posiadał. Ale przy rozciągłej interpretacji tych praw, jakiej najwi| doczniej użył lub raczej nadużył Wacław II czeski w swoich staraniach o tron kra-j kowski, odniesiono je i do Małopolski. montowanie stronnictwa proczeskiego w Matopolsce Równolegle z tymi przygotowaniami kaptował Wacław II dostojników małopol| skich. W lutym 1291 roku, zanim jeszcze ruszyła wyprawa czeska do Krakowa, pozys kał sobie Henryka z Woszowa, który dzierżył z ramienia Henryka IV Prawego : w Skale, strzegący Krakowa od strony północno-zachodniej; Henryk doglądał i innych grodów. W samym Krakowie miał król czeski sprzymierzeńca w osobie biskup krakowskiego Pawła z Przemankowa, a na pewno także innych zwolenników. Móg też liczyć na przychylność mieszczan, dla których Czechy musiały być atrakcyjnym! gospodarczo krajem. W kwietniu 1291 roku tytułował się Wacław II "księciem Krako-j wa i Sandomierza". W tym samym czasie biskup bamberski Arnold poprowadził) wyprawę czeską do Krakowa. W sierpniu przedstawiciele panów krakowskich z bisku-j pem Pawłem z Przemankowa podążyli do Czech, l września 1291 w Lutomyśluj 254 ----------------------- Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa J Wacław II wystawił na ich ręce przywilej, zawierający ogólne gwarancje typu stano- f wego dla rycerstwa ziem krakowskiej i sandomierskiej, które w założeniu wystawcy f miały na celu zachowanie "dawnych i racjonalnych praw, zwyczajów oraz wolności". [Gwarancje te, którym przypisujemy zwykle wielkie znaczenie w społeczno- j-ustrojowych dziejach Polski, brzmiały następująco: Godności i urzędy w tych księstwach będziemy obsadzać po uprzednim zasięgnięciu rady wspomnianego biskupa i starszych dostojników tych ziem, tak jak to od dawna - zgodnie z tym, co się utrzymuje - jest przestrzegane. Będziemy wyplacać żold [...] rycerzom wedlug starego zwyczaju, dotąd przestrzeganego przez prawdziwych i legalnych książąt i panów tychże księstw, stosownie do tego, jak starczy nam dochodów i środków tych księstw na to, a także na inne sprawy i potrzeby tychże ziem. przywilej lutomyski Wacława II (1 września 1291) Chcemy, aby również pozostały w swej mocy nadania wsi, poczynione w sposób racjonalny przez tychże naszych poprzedników na rzecz osób duchownych i klasztorów tych księstw czy na rzecz rycerzy. Prócz tego chcemy, aby nie były z nich ściągane żadne nowe i nienależne podatki. Nadto nie chcemy w nich trzymać ani wspierać żadnych grabieżców ani jakichkolwiek innych złoczyńców czyniących w nich szkody lub dopuszczających się grabieży. Chcemy wreszcie, aby szlachetnie urodzeni i rycerze, duchowni i wszyscy ludzie świeccy wymienionych księstw pozostawali bezpieczni w swoich domach czy też wsiach. kontestator panowania czeskiego Poczynione przez Wacława II zabiegi nie zakończyły sprawy. Uzyskał on wpraw- | dzie wymuszone okolicznościami zrzeczenie się praw do księstwa krakowsko- \ -sandomierskiego ze strony Przemysła II, ale w ziemi sandomierskiej pozostawał wciąż \ Władysław I Łokietek, który zajął ją jeszcze po śmierci Leszka Czarnego (1288). | Henryk IV Prawy posiadł w tej części księstwa tylko Wiślicę. Rocznik Traski informuje j pod rokiem 1291, że Łokietek zawładnął wymienionym grodem nad Nidą, a więc \ przesunął się nawet na zachód. To samo źródło podaje wiadomość o nieudanej próbie [ zajęcia przez Czechów Sandomierza, tj. oczywiście ziemi sandomierskiej. Pierwszym [ namiestnikiem Wacława II w Krakowie został jego świeży wasal Bolesław I opolski. 255 Ryć. 158. Zamek w Sandomierzu. Dzieje Polski piastowskiej Ryć. 159. Gotycki kościół św. Krzyża w Krakowie, prawdopodobnie Latem 1292 roku Wacław II czeski są wyprawił się do Małopolski. W wyprawi^ uczestniczyli Bolesław I opolski i Kazimie bytomsko-kozielski, a może również Mieszko ] cieszyński i Przemysł raciborski, który w każ| dym razie wówczas stał się wasalem Wacław Wsparcia udzielił Wacławowi również margraf bia brandenburski. Jako sojusznik króla Czeclj pojawił się w Krakowie Bolesław II płocki, któr rok wcześniej pojął za żonę jego córkę, Kunę gundę. Filarem stronnictwa czeskiego w Krako wie musiał być nadal Paweł z Przemankowa który wnet po tej wyprawie zmarł. Wobec znacz| nych sił Wacława II Władysław I Łokietek żre zygnował z oporu w ziemi sandomierskiej romańska świątynia pochodziła jeszcze z czasów przedlokacyjnych i pociągnął do Sieradza, gdzie zapewne Spodzie urząd starosty Ryć. 160. Pieczęć biskupa kra- kowskiego Jana Muskały (odlew metalowy). (sprzed roku 1257). wał się zgromadzić większe siły. Miał po swe utrata ziemi stronie tylko brata, Kazimierza II. Wacław 11 pociągnął za nim. W Roczniku Trask sandomierskiej odnotowano krótko, że "tego samego roku król Czech uzyskał Sieradz" ("eodem anncj rex Bohemiae Syradz acquisivit"). Obaj książęta kujawscy zostali pobici i wzięci i niewoli. W warunkach przymusowych w obozie pod Sieradzem złożył Łokietek hołd lenny Wacławowi i zrzekł się swoich roszczeń do ziem krakowskiej i sandomierskiejj Gdyby umowy nie dotrzymał, jego władztwo sieradzkie i kujawskie miało przejść na Wacława. Gwarancją miała być klątwa, którą obłożył go warunkowo arcybiskup Jaku| Świnka; nadto mieszczanie Brześcia Kujawskiego i Brzeźnicy zostali zobligowa do przysięgi, iż w razie złamania umowy wypowiedzą Łokietkowi posłuszeństwo.: Przy tak zawarowanym pokoju mógł Wacław powrócić do Czech. W Krakowi| pozostawił jako swego starostę-namiestnika prawdopodobnie Tassona z Wiesenburg który wszakże jest poświadczony źródłowo dopiero w lecie 1294 roku Urzędu starosty przed Wacławem II Polska nie znała. Pojawił się ol w drodze obejścia przywileju lutomyskiego, w którym zawarowani obsadę godności i urzędów za zgodą miejscowych panów. Dotyczył| to oczywiście stanowisk zwyczajowych; tego zobowiązania Wacław dotrzymał. Najważniejszy natomiast urząd namiestniczy - starostwo • obsadzał arbitralnie swoimi ludźmi. Nie powiodło mu się z obsadą bisl kupstwa krakowskiego po Pawle z Przemankowa, który zmarł w listo! padzie 1292 roku, kapituła bowiem, w której najwyraźniej Wacław II nie miał zwolenników, lub miał bardzo nielicznych, wybrała na biskupa spokrewnionego z Piastami Prokopa, kanclerza trzech książąt: Bolesław V Wstydliwego, Leszka Czarnego i Przemysła II, który miał szere godności kościelnych, m.in. w czasie siedmioletniego wakansu na arcy biskupstwie gnieźnieńskim administrował archidiecezją. Zważywsz że biskup był mężem stanu, nie mogło być władcy obojętne, kto tę go ność piastuje, a Prokop na pewno nie należał do zwolenników Wacław| II. W 1294 roku biskup został wezwany na dwór praski, gdzie musia 256 Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa się ukorzyć wobec króla Czech i księcia krakowsko-sando- mierskiego. Bawił tam wówczas w dość niejasnej roli u boku Prokopa zniemczały Ślązak, były kolektor świętopietrza Jan Muskata. Zbieg okoliczności był taki, że jeszcze zapewne w tym samym roku lub na początku roku 1295 zmarł Prokop, a kapituła krakowska pod presją pisemnego mandatu Wacła- wa II wybrała na wakujące biskupstwo właśnie Jana Mus- katę, który przysporzył w przyszłości kłopotów Władysła- wowi I Łokietkowi. Ryć. 161. Pieczęć księcia Władysława l Ło- kietka z godłem herbowym Kujaw (odlew metalowy). walka Władysława l Łokietka z wpływami czeskimi w Polsce Sytuacja polityczna Wacława II w Polsce, mimo sukcesów, a także nadań mających skaptować część społeczeństwa, była daleka od stabilizacji. Nie ugiął się przede wszystkim Włady- sław I Łokietek. Pod rokiem 1297 w Roczniku Traski, pokrewnym mu Roczniku małopolskim i Roczniku Sędziwoja odnotowano zgodnie, że "książę Władysław zwany Łokietkiem z Węgrami i Wielkopolanami pustoszy Śląsk". Skądinąd wiadomo, że w tych działaniach uczestniczył po stronie Łokietka Bolesław II płocki. Były one wymierzone przeciwko Henrykowi III głogowskiemu, którego zwróciły w szukaniu pomocy ku Wacławowi, nieprzejednana Wacław zatem zagroził Łokietkowi wojną, co zmusiło tego ostatniego do ustępstw. Dokumentem wystawionym w Sieradzu 18 listopada 1297 roku uznał Łokietek prawa króla Czech do Małopolski, za co miał przyrzeczoną kwotę 5 tyś. grzywien srebra. Konflikt między Łokietkiem a Wacławem jednak narastał i obfitował w akty wrogości. Latem 1299 roku pokonany Łokietek przyjął w nie znanych nam bliżej okolicznościach, we wsi Klecę niedaleko Nakła, nowe zobowiązania w stosunku do Wacława II. Znamy je z dokumentu Łokietka. Narzucone mu rygory były mniej bezwzględne niż w roku 1292, toteż należy mniemać, że powstały w warunkach mniej ekstremalnych niż tamte. Łokietek przyrzekł w określonym terminie, tj. w Wigilię Bożego Narodzenia, udać się do Pragi, aby oddać posiadane przez siebie ziemie: Wielkopolskę, Pomorze, Kujawy, Łęczycę i Sieradz, a następnie przyjąć je z rąk króla czeskiego w lenno. Gdyby mu przeszkodziła w tym choroba lub inna poważna przyczyna, wówczas ten akt miał być dokonany w innym terminie i miejscu. Gwarancje, jakie zostały tu zastosowane, to ponownie groźba wypowiedzenia Łokietkowi posłuszeństwa przez dostojników, wójtów, mieszczan, wieśniaków itp., którzy zatem niejako poza nim mieli przejść pod władzę Wacława II. Gdyby jednak warunki tego układu zostały dopełnione, miał Łokietek otrzymać od króla Czech 4 tyś. grzywien oraz, na okres ośmiu lat, żupę olkuską z jej dochodami. Tak zamierzał Wacław okupić uległość niepokornego księcia Władysława, który zarazem wyrzekał się wszelkich przywilejów i praw ze strony Stolicy Apostolskiej lub cesarstwa, gdyby miały stać się przeszkodą w spełnieniu uzgodnionych warunków. Władysław I Łokietek nie uległ jednak Wacławowi II, nie złożył mu hołdu lennego z posiadanych przez siebie terytoriów, ale też naraził się na kolejne uderzenie króla Czech i na porażkę, wskutek czego musiał uchodzić z Polski, pozostawiając Przemyślidzie otwartą drogę do polskiej korony królewskiej. Najgorsze zapewne było to, że odstąpili od niego Wielkopolanie. Tak zamykał się epizod małopolskich rzą- dów Wacława II. 257 Dzieje Polski piastowskiej Ku zjednoczeniu Polski. Koronacja Przemyśla II zanikanie patrymonialne- go charakteru księstw piastowskich tradycja monarchii Bolesławów wątek odkupienia win w Żywocie większym św. Stanisława znaczenie koronacji i korony królewskiej W miarę rozradzania się dynastii piastowskiej cór trudniejsze było zjednoczenie Polski przez samą dynastią Wykreowanie w jej obrębie odpowiedniego autorytetu, któr by stanął ponad mnogością patrymonialnych par excellenc| państewek, stawało się wręcz niemożliwe. Niezbędne był GDAŃSKIE PAŃSTWO ZAKONU KRZYŻACKIEGO ŁUZYCE Świdnica Kłodztoo 1290 Nysa KRÓLESTWO CZESKIE Ołomuniec KRÓLESTWO WĘGIERSKIE granice Królestwa Polskiego za Wacława II (1300 -1305) księstwo wrocławskie ziemia kłodzka księstwa opolskie, raciborskie, bytomskie, cieszyńskie księstwo Henryka III głogowskiego księstwo Bolka l świdntcko -jaworskiego dominium nysko - otmuchowskie 1290 data opanowania terytorium przez Wacława l 281 Ryć. 172. Ekspansja Przemyślidów na ziemie polskie w latach 1289-1305. był biskup obłożyć księcia, co można rozumieć w ten sposób, że jego osoba została tu oszczędzona. Niezadowolenie z rządów Łokietka w Wielkopolsce podsycane było przez prze- ciwników księcia z zewnątrz. Należał do nich na pewno Henryk III głogowski, który utracił na rzecz kujawskiego rywala większość ziem mających mu przypaść po Przemyśle II. Niewątpliwym przeciwnikiem Łokietka był Wacław II, niezależnie od tego, kiedy powziął myśl o koronacji na króla Polski. Prowadził wszak z księciem kujawskim wojnę i doświadczył tego, że Łokietek nie dotrzymywał przyjętych zobowiązań. Na pewno nietrudno przyszło Wacławowi zyskać sobie zwolenników w Wielkopolsce. Mogli się nimi stać choćby poplecznicy Brandenburczyków albo Krzyżaków, gdyż i jednych, i drugich król czeski faworyzował. Należy przypomnieć, że latem 1299 roku Łokietek znalazł się w sytuacji przy- musowej i zawarł z Wacławem II ów upokarzający układ w Klecę, w którym zobowią- zał się przybyć na Wigilię Bożego Narodzenia do Pragi i złożyć Wacławowi hołd lenny, Dzieje Polski piastowskiej zabiegi Przemyślidów o tron polski i gnieźnieńska koronacja Wacława II Piastowie a Wacław II czeski: przyjmując następnie z jego rąk swoje księstwa. Jednak tego zobowiązania książę! kujawski na pewno nie wykonał ani wówczas, ani później, a w 1300 roku jego rządy j zakończyły się katastrofą. Rocznik kapituły poznańskiej zapisał pod tą datą, że Wielko-1 polanie wezwali do sobie króla Czech, wypędziwszy najpierw Łokietka ze wszystkich' jego ziem, także dziedzicznych, co Rocznik Troski i Rocznik małopolski wyraźniej zakwalifikowały jako sprzeniewierzenie i zdradę (fraus). Oczywiście, Wielkopolanie • nie mogli tego dokonać sami. Kronika katedralna krakowska poświadcza, że stało) się to przy współudziale króla czeskiego. Przejęcie władzy przez Wacława II w Wielko- j polsce zaakceptowano. Musiał on sobie pozyskać głównego protagonistę zjednoczenia j Polski arcybiskupa Jakuba Świnkę, ponieważ - jak informuje wspomniana kromka - \ polecił, aby go arcybiskup koronował. Koronacja Wacława II czeskiego na króla Polski j odbyła się bez zgody Stolicy Apostolskiej, a papież Bonifacy VIII jeszcze w 1302 rokuj wytykał Wacławowi, że zlekceważył Stolicę Apostolską i uzurpował sobie ten tytuł. Jeżeli koronacja Wacława odbyła się pod koniec 1300 roku, to trzeba przyjąć, i że pewne przygotowania do niej poczynił on zaraz po podjęciu wyprawy dój Wielkopolski. 29 czerwca 1300 roku król niemiecki Albrecht I Habsburg wystawił j w Moguncji przywilej, w którym nadawał królowi czeskiemu w formie wieczystego l lenna wszystkie ziemie Władysława księcia Wielkopolski, "którą okupuje" ("quam i occupat"). Chodziło także o terytoria, które Wacław mógł podbić, ale których jeszcze j nie okupował. Może więc wystawca miał na uwadze Pomorze Gdańskie i Kujawy j z ziemiami łęczycką i sieradzką, nie posiadane jeszcze przez Wacława w chwili \ podjęcia starań o wymieniony przywilej. Albrecht dawał zatem coś, czym nie władał.] i do czego nie miał prawa, ale na takich właśnie przesłankach opierały się działania] króla czeskiego. Drugi tytuł w staraniach o Wielkopolskę stworzyć miało małżeństwo Wacława II j z córką Przemyśla II, Ryksą. W 1300 roku miała ona zaledwie 12 lat, które kończyła J l września, ale okoliczności przynaglały Wacława. 29 lipca odbyły się w Pradze uro-1 czyste zaręczyny Ryksy z królem Czech, małżeństwo zaś zostało zawarte dopiero J w roku 1303. Wyraźnie życzliwy Wacławowi autor zapisek w Roczniku kapituły poz- nańskiej odnotował ów związek małżeński już pod rokiem 1300. Ryć. 173. Podobizna Bolka l świdnicko-jawor- skiego, pocz. XIV wieku (Krzeszów). Po opanowaniu Wielkopolski i w związku z przygotowywaniem koronacji musiał j Wacław II siłą rzeczy pomyśleć o podporządkowaniu sobie poszczególnych książąt j piastowskich. O najbardziej rozdrobniony politycznie Śląsk j mógł być stosunkowo spokojny, choć odgrywała tam istotną] rolę dobrze zakorzeniona u Piastów śląskich tradycja związków ? z Czechami. Zwierzchność czeską uznawały cztery księstwa j opolsko-raciborskiej linii Piastów. Bolko I jaworski, który i sprawował rządy opiekuńcze nad spuścizną legnicko- -wrocławską po swoim bracie Henryku V Brzuchatym, był \ w zasadzie Przemyślidom przychylny. Rzeczywistym prze- ciwnikiem Wacława II na Śląsku był Henryk III głogowski. Uczestniczył on wprawdzie w koronacji Wacława na króla ; Czech w 1297 roku i na pewno akceptował jego panowanie w Krakowie, niemniej jego stosunek do Przemyślidy zmienił się, gdy Wacław sięgnął po Wielkopolskę. Henryk wszak czuł 282 -- Odbudowa Królestwa Polskiego książęta śląscy się sukcesorem Przemyśla II i w wyniku układu krzywińskiego z Łokietkiem (1296) kawałek dzielnicy wielkopolskiej rzeczywiście posiadał. Tytułował się zresztą, już po koronacji Wacława II, dziedzicem Wielkopolski, a nawet "panem królestwa Wielko- polski". Podejmował też pewne zbrojne działania przeciwko Wacławowi. Z pozosta- łych książąt śląskich liczyć się mógł tylko książę żagański Konrad II Garbaty, ale robił on karierę duchowną. Wszyscy inni śląscy książęta piastowscy byli w 1300 roku jeszcze nieletni. Gdy w roku 1301 zmarł sprawujący rządy opiekuńcze we Wrocławiu Bolko I jawor- ski, po gród i miasto sięgnęli równocześnie Henryk III głogowski i Wacław II. Obaj stworzyli we Wrocławiu własne stronnictwa, jednak silniejsze okazały się atuty Wacława II. Spośród trzech synów Henryka V Brzuchatego - Bolesława III Rozrzut- nego, Henryka VI i Władysława - Przemyślida zjednał sobie najstarszego, Bolesława, który w chwili śmierci Bolka I jaworskiego miał ukończonych zaledwie l O lat. Oddał mu Wacław jako narzeczoną swoją córkę Małgorzatę, która była 5 lat młodsza od księcia śląskiego. Młodocianego Bolesława III Rozrzutnego zabrał król czeski do Pragi i tam urabiał pod kątem własnej polityki. W 1303 roku Wacław osadził we Wrocławiu swojego starostę, a od Bolesława, który miał wówczas lat 12, uzyskał zrzeczenie się praw do dawnych obszarów księstwa wrocławskiego, znajdujących się w wyniku roz- bioru tego księstwa w rękach Henryka III głogowskiego. Głogowczyk musiał się więc liczyć z krokami rewindykacyjnymi ze strony Czechów. Jego pozycja została KAZIMIERZ! ks. kujawski, łęczycki i sieradzki *ok.1211 t14XII1267 / Jadwiga ^nieznanego pochodzeń Konstancja c.Henryka Pobożnego ks. śląskiego 001239 /^ Eufrozyna (c. Kazimierza ks. opolskiego i raciborskiego V 001257 SIEMOMYSŁ ks. kujawski *1245-1250 11287 LESZEK CZARNY ks. łęczycki, sieradzki, krakowski i sandomierski *1240-1242 t30IX1288 /' Salomea -% (c. Sambora II ks. tczewskiego* Anastazja c. Lwa ks. halickiego V oo ok. 1296 . Gryfma ic. Rościstawa bana Chorwacji i oo 1265 LESZEK *ok. 1300 t przed 1316 ONSTANCJA * 1277-1288 t 8 VIII 1331 LESZEK ks. inowrocławski i wyszogrodzki * ok. 1275 tok, 1340 PRZEMYSŁ ks. inowrocławski, wyszogrodzki i sieradzk *1278 11338-1339 KAZIMIERZ III ks. inowrocławski i gniewkowski *1280-1290 11347-1350 BOLESŁAW ks. dobrzyński * 1303-1306 11328 WŁADYSŁAW GARBATY ks. dobrzyński i łęczycki * 1300-1305 11351 283 Ryć. 174. Tablica genealogiczna Piastów kujawskich. Dzieje Polski piastowskiej książęta kujawscy książęta mazowieccy poważnie zagrożona, kiedy Wacław wszedł w sojusz z Marchią Brandenburską, gdyż | książę mógł się spodziewać ataku niemal ze wszystkich stron jednocześnie. Na szczę-f ście uwagę króla Czech i Polski odciągały na razie sprawy węgierskie. Po wygaśnięciu j dynastii Arpadów (1301) podjął bowiem Wacław II zabiegi o tron węgierski dla swego j syna, również Wacława (III). Ryć. 175. Pieczęć księcia dobrzyńskiego Sie- mowita (uszkodzona, odlew metalowy), lata ok. 1288-1300. Ważnym dla Przemyślidy celem politycznym było skaptowanie książąt kujawskich, | nie tylko dlatego jakoby przedstawiali jakiś znaczący militarny potencjał, ale z tej racji, l że byli najbliższymi krewniakami Władysława I Łokietka i mogli stanowić oparcie] dla ewentualnych jego działań rewindykacyjnych. Chodziło o najmłodszego bratał Łokietkowego, Siemowita, księcia panującego w peryferyj-J nym, pogranicznym Dobrzyniu, oraz o trzech bratanków, synowi Siemomysła kujawskiego: Leszka, Przemysła i Kazimierza III,l którzy władali Kujawami inowrocławskimi. Kazimierz III miał j zapewne w 1300 roku lat dwadzieścia dwa, pozostali byli od] niego niewiele starsi. Nie wiemy, jaką rolę odegrali bratanko-J wie w ostatecznej rozprawie Wacława II z Łokietkiem. Sądząc! po tym, że byli sprzymierzeńcami Henryka III głogowskiego! w walce o Wielkopolskę po śmierci Przemysła II, prawdo-J podobnie nie zaangażowali się czynnie po stronie Władysława przeciwko królowi czeskiemu. Zapewne około roku 1300 Siemomysłowice podzielili niewielką ojcowską spuściznę:| Leszek przejął Inowrocław, Przemysł - Bydgoszcz i Wyszogród, a Kazimierz III • Gniewków. Jak informuje Kronika zbrasławska, co prawda bez podania imion książęcych, uczestniczyli oni w gnieźnieńskiej koronacji Wacława II i najpóźniej pr: tej okazji musieli mu złożyć hołd lenny. Przeciwko Łokietkowi Wacław posłużył siej według wszelkiego prawdopodobieństwa także siłami zakonu krzyżackiego, za co oddał Krzyżakom w czasowe władanie część Władysławowych Kujaw z Brześciem| Wówczas zapewne druga część księstwa Łokietka dostała się Siemomysłowicom, jaka zapłata za ich lojalność wobec Przemyślidy. Inne stanowisko wobec konfliktu zajął Siemowit, pozostając wierny bratu. W jegd dobrzyńskim księstwie schronili się zwolennicy Łokietka, którzy obawiali się represjij ze strony zwycięskiego Wacława. Książę dobrzyński usposobiony był wrogo do: inowrocławskich bratanków. W walce z Wacławem najprawdopodobniej nie ugiął siej wcale. Sprzyjający Czechom zakon krzyżacki nie wystąpił przeciwko Siemowitow zapewne dlatego, że jego księstwo osłaniało w pewnym stopniu ich państwo prze najazdami Litwinów. Odciągające Wacława od Polski sprawy węgierskie pozwolił; księstwu dobrzyńskiemu zachować niezależność. W okresie zabiegów Przemyślidy o Wielkopolskę i o koronę królewską Mazowsz pozostawało pod władzą Bolesława II płockiego. Jego brat, Konrad II czerski, już nie* żył i nie pozostawił męskiego potomka. Bolesław II miał trzech synów: Siemowita IIj Trojdena I i Wacława (Wańkę), z których najstarszy, Siemowit, miał w 1300 rok lat 17, Trojden osiągnął zaledwie wiek sprawny, a Wacław był jeszcze nieletnij Bolesław II był niegdyś w sojuszu z Łokietkiem, walcząc o Kraków po śmierci Leszk Czarnego (1288), ale potem stał się zapewne stronnikiem Wacława II, skoro w rokij 1291 pojął za żonę j ego siostrę Kunegundę. Z czasem ponownie stał się sojusznikien 284 - Odbudowa Królestwa Polskiego BOLESŁAW l! ks. płocki i krakowski *po1251 t20!V1313J / Gaudemunda-Zofia c. Trojdena ks. litewskiego J Kunegunda c. Przemysta Ottokara II króla czeskiego ,. 001291 JZś TTUFROZYNA" * Ok. 1292 vt26Xllpo1327J TROJDENl ks. Czerski i sochaczewski *1284-1286 t13 III 1341 WACŁAW (WANKO) ks. płocki l *ok. 1293^3 VI331 Elżbieta i c. Giedyminaw!k. ks. litewskiego! 001321 M Maria "\ 'c. Jerzego l króla halickiego! oo przed 1310 BOLESŁAW III k ks. płocki, wizneński i sochaczewski i * 1322-1330 t20 VIII 1351 j ^fe |* ••• • {» •' ' j-. 1 BOLESŁAW TROJDENOWIC (JERZY II) ks. halicki * Ok. 1308 t7 IV 1340 SIEMOWIT III |L 1 ks. czerski, rowski, płocki B 1 *ok. 1320 t16VM381 1 i ( "~BJF *ok tpol :MIA >t j KAZIMIERZ! 1310 M ks. warszawski, sochaczews I1374jf' j * 1320-1331 1 26 XI 1355 Pomorze Gdańskie na przełomie XIII i XIV wieku Ryć. 176. Tablica genealogiczna Piastów mazowieckich. Łokietka i prawdopodobnie wsparł go zbrojnie w krytycznym roku 1300, na co zdaje się wskazywać wyprawa wojsk czeskich na Płock. Bolesław nie ugiął się przed zwycięskim Przemyślidą, a małżeństwo z Kunegunda zostało w 1302 roku rozwiązane. Opanowanie Pomorza Gdańskiego było dla Wacława II stosunkowo łatwe, bowiem prowincja ta nie miała silnego władcy, mogącego oprzeć się Czechom. Już w czasach panowania Łokietka w spuściźnie Przemyśla II utrwaliły się na Pomorzu Gdańskim rządy namiestnicze. Łokietek powierzył namiestnictwo pomorskie przedstawicielowi wielkopolskiego rodu Zarembów, ale równocześnie tworzył własne zaplecze z urzęd- ników sprowadzanych z Kujaw. Skaptował też najbardziej wpływowy na Pomorzu Gdańskim ród Święców - prawdopodobnie pod koniec rządów wielkopolskich Łokietka funkcje namiestnicze przejął wojewoda pomorski Święcą. Również Wacław II postawił na ten pomorski ród, choć sprawę namiestnictwa rozwiązał w inny sposób, podobnie jak miało to miejsce w pozostałych podporządkowanych mu ziemiach. Namiestnikami Wacława II zostawali starostowie, urzędnicy, jakich dotąd nie znała piastowska Polska. Jak wiadomo, w przywileju lutomyskim z 1291 roku Wacław zapewnił panów małopolskich, że urzędy (officia et honores) będzie obsadzał za radą biskupa i "starszych baronów", według obowiązującego zwyczaju. W dobrej wierze zapewne przyjęto ową deklarację, nie przypuszczając, że Przemyślidą obejdzie ją, obsadzając nowy urząd starościński w sposób arbitralny i najczęściej własnymi ludźmi. Pierwszym starostą w Małopolsce został Hynek z Dube, a jednym z kolejnych wasal 285 Dzieje Polski piastowskiej rzeczywista władza starostów konflikt o koronę św. Stefana Wacława - Bolesław I opolski. Na starostów wielkopolskich powoływał Wacław kolejno: księcia opawskiego Mikołaja, Fryderyka z Szachowie, nieznanego bliżej Jana, Ulryka z Boskowic i Pawła z Pawelsteinu. Ich imiona lub miejsca pochodzenia wskazują, że przynajmniej dwaj mogli być Niemcami. Starostą łęczyckim był w 1302 roku Aleksy z Lekinsteinu. Starosty sieradzkiego z czasów czeskich nie znamy, co oznacza, że albo nie zachowały się informacje o nim, albo ziemią sieradzką zarządzał starosta wielkopolski. Na Pomorzu Gdańskim już w 1300 roku pojawił się rycerz czeski Mladok, który jako "wysłannik króla Czech" ("regis Bohemiae nuncius") załat- wiał jakąś sprawę, występując w roli przedstawiciela władzy publicznej. Pierwszym zaś poświadczonym źródłowo starostą pomorskim, łączącym zarazem namiestnictwo kujawskie, był Tasso z Wiesenburga (1303). Potem następowała kilkakrotnie zmiana na tym urzędzie, przy czym jako starostowie pomorscy pojawiali się ci sami ludzie, którzy pełnili podobną funkcję w Wielkopolsce. Przypomnijmy, że Wacław II, po śmierci Bolka I jaworskiego (1301), wprowadził starostę do Wrocławia, a został nim Benesz, sądząc z imienia - Czech. Rządy Wacława II w Polsce, sprawowane przez starostów obcych środowiskom : możnowładczym i rycerskim poszczególnych ziem, nie mogły na dłuższą metę cieszyć i się popularnością. Były to rządy twardej ręki i na pewno pod jednym względem j zasługujące na uznanie: zgodnie z deklaracją zawartą w przywileju lutomyskim o tępię- j niu grabieżców i złoczyńców, zwróciły się przeciw tym nieprawościom, której najwyraźniej zwielokrotniły się w okresie rozbicia dzielnicowego. W przychylnymi Wacławowi Roczniku kapituły poznańskiej zapisano, że pod panowaniem czeskim} istniały w Polsce "największy pokój i sprawiedliwość" ("maxima pax et iusticia").] W Kronice katedralnej krakowskiej przekazano natomiast, że za czasów Wacława III "grosze i małe grosze srebrne zostały sprowadzone do Krakowa, gdzie wcześniej! powszechnie posługiwano się w handlu czarnym srebrem i skórkami z główek wie-j wiórczych". W podanej informacji chodzi o kruszec niskiej próby, z którego wybijano! monety, i o surogat pieniądza, dobrze znany zwłaszcza z terenu Rusi. Ciemny obraz! środków płatniczych w czasach poprzedzających panowanie czeskie w Polsce nie-J zupełnie odpowiada rzeczywistości, ale samą istotę dokonujących się wówczas przemia autor zapiski uchwycił trafnie. Świadczy o tym dodatkowo stan zachowania w zbiorach polskich groszowej monety czeskiej. Zmiany wprowadzone w systemie płatniczymj stanowiły istotny element gospodarczy, który przychylnie nastawiał do Czech wiele polskich miast, także Kraków. Jak już powiedziano, po wygaśnięciu w styczniu 1301 roku na Andrzeju III dynastii! Arpadów węgierskich w linii męskiej, z roszczeniami do tronu węgierskiego wystąpi!] Wacław II, który z Arpadami spokrewniony był przez prababkę Konstancję, córkej Beli III, a żonę Przemysła Ottokara I. W roku 1301 doprowadził Wacław do koronacji) koroną św. Stefana swego trzynastoletniego zaledwie syna, Wacława 111. Wywołało to sprzeciw Stolicy Apostolskiej, która uważała Węgry za swoje lenno i popierali w staraniach o tron węgierski Karola Roberta z neapolitańskiego domu Andegawenów spokrewnionego z Arpadami przez babkę. W spór o tron węgierski po stronie papieJ skiej zaangażował się król niemiecki Albrecht I Habsburg. W źródle polskim, Rocz\ niku miechowskim, odnotowano pod rokiem 1304, że Wacław II z wielką siłą wkro czył na Węgry i zabrał z sobą relikwie (głowę) św. Stefana, włócznię koronacyjr 286 Odbudowa Królestwa Polskiego zmierzch Przemyślidów militarna pomoc węgierska zajęcie ziemi sando- mierskiej i Wiślicy (1304) (św. Maurycego) i koronę. W tym samym czasie panowanie Wacława w Polsce zostało poważnie zagrożone, powrócił bowiem do kraju Władysław I Łokietek, mający popar- cie nieprzychylnych Przemyślidom Węgrów oraz Stolicy Apostolskiej. Wacław II zmarł nagle 21 czerwca 1305 roku, w trakcie rozmów z dworem wiedeń- skim, które podjęto po skutecznej obronie Czech przed atakiem króla Albrechta. Wacław III miał wówczas 16 lat, był więc w pełni zdolny do przejęcia rządów po ojcu. Sposobiąc się do panowania w Polsce, w październiku 1305 roku pojął za żonę córkę Mieszka I cieszyńskiego, Wiolę-Elżbietę. Już wcześniej, w sierpniu 1305 roku, frymarczył Pomorzem Gdańskim, przekazując prowincję Marchii Brandenburskiej, w zamian za zwrot ziemi miśnieńskiej, którą jego ojciec oddał Brandenburgii w zastaw. W trakcie przygotowań do wyprawy do Polski został Wacław III w Ołomuńcu 4 sierpnia 1306 roku zamordowany. Rocznik kapituły poznańskiej, określając dokładnie jako miejsce popełnienia morderstwa "dom dziekana", a jako czas i okoliczności - połud- niową drzemkę Wacława, wskazał również mordercę, którym miał być ktoś ze służby królewskiej (ąuidam de familia). W Roczniku świętokrzyskim informacje te zostały uściślone - zabójcą miał być sługa pochodzący z Austrii (familiaris suus de Austria), a nadto, że morderstwa dokonano za zgodą wysokich dostojników, a jego przyczyną był spór o tron węgierski. Powrót z wygnania Władysława I Łokietka i jego walka o zjednoczenie Polski W dwu zależnych od siebie źródłach: Roczniku małopolskim i Roczniku Traski odnotowano pod rokiem 1304 przybycie Władysława I Łokietka z Węgrami do ziemi krakowskiej i zajęcie przez księcia Wiślicy. Podobną informację znajdujemy w nieza- leżnym wprost od podanych źródeł Roczniku Sędziwoja. Natomiast Rocznik miechow- ski, co prawda w odniesieniu do faktu zdobycia przez Łokietka Krakowa (1306), wskazuje na Węgra Amadeja, jako tego, który udzielił Łokietkowi wsparcia. Wszystko to pozwala połączyć ściśle sprawę powrotu Łokietka do Polski z walką o tron węgierski. Właśnie rok 1304 był w tej sprawie decydujący, przyniósł bowiem uderzenie Wacła- wa II na Węgry oraz załamanie się jego planów węgierskich. Powrót Łokietka miał w tej sytuacji charakter militarnej dywersji na korzyść węgierskich przeciwników Wacława i stał się wielką szansą dla niezłomnego Piasta. W pierwszym etapie antyczeskiej polityki rewindykacyjnej znalazł Łokietek oparcie nie w ziemi krakowskiej, lecz w sandomierskiej; być może w krakowskiej nie podjął wówczas żadnych działań. Najdalej na zachód wysuniętym punktem, który znalazł się w rękach polskiego księcia, była Wiślica; jej przynależność wszakże do jednej z wymienionych ziem albo była chwiejna, albo jest dziś dla nas wątpliwa. Na ziemi polskiej stanął Łokietek jesienią 1304 roku, a więc na długo przed śmiercią Wacława II, musiał więc być przygotowany na długą i ciężką walkę, której nie mógłby prowadzić bez silnego zaplecza społecznego. Jan Długosz podał, że przystali do Łokiet- ka liczni dostojnicy małopolscy, nie tylko z ziemi sandomierskiej, ale i krakowskiej, co jest bardzo prawdopodobne. Pozostaje tylko pytanie, czy stało się to już na początku działań Łokietka, czy dopiero na wieść o śmierci Wacława II. Spontanicznie optowano na rzecz księcia w ziemiach łęczyckiej i sieradzkiej oraz na Kujawach, gdzie najbardziej 287 Dzieje Polski piastowskiej CM o> 3 ls ii. sandomierska ;rakowska •ii , M ro -?- - -M CO s s li i 1 1 ta 1 •§5 0>- -g Q- g_ inowrocławskie od 1 2, zajęte w 1332 prze ków o zakonu krzyżackieg CM f 1 'E "E •R -iq -R 5 5 III Q. l E > -g ^ -g ES lo >-• a) "ro m o L! W -^ W _2> -D t3 fS l, c. r 5 .s? a .ro, E E -- 288 Odbudowa Królestwa Polskiego poparcie ziemi krakowskiej oraz Kujaw brzeskich i inowroc- ławskich opór Wielkopolski (Henryk III głogowski) życzliwość Mazowsza Pomorze Gdańskie liczące się rody, mające niewątpliwie własną klientelę, opowiadały się za Łokietkiem. W brzeskiej części Kujaw, która została poddana zwierzchności starosty wielko- polskiego, wybuchło wręcz powstanie. Czynnie przeciwko władzy czeskiej wystąpiono w 1305 roku na Kujawach inowrocławskich, gdzie bratankowie Łokietka na pewno przeszli na jego stronę. Nie wiemy nic o roli, jaką w tych wydarzeniach odegrał książę dobrzyński Siemowit, najbardziej oddany Łokietkowi w okresie poprzedzającym panowanie czeskie, a później stawiający opór Wacławowi II. Brak jest wiadomości o jakichkolwiek jego działaniach; być może był chory, skoro zmarł w 1306 roku. Oporna wobec Łokietka pozostała Wielkopolska, nawet po śmierci Wacława II, w której najsilniejsze było stronnictwo sprzyjające Czechom. Po stronie niezłomnego Piasta stanął natomiast arcybiskup Jakub Świnka, który mniej więcej w tym czasie przeniósł się z Gniezna do posiadłości arcybiskupich w ziemiach łęczyckiej i sieradz- kiej. Wystawiane przez niego dokumenty poświadczają, że już do końca życia (1314) rezydował poza Gnieznem. Dopiero na wiosnę 1306 roku, kiedy rządy czeskie w Polsce były już całkowicie zachwiane, nastąpił istotny zwrot w Wielkopolsce. Zasadny jest domysł (Janusz Bieniak, 1969), że u podłoża tej zmiany leżało przyrzeczenie Wacława III złożone Brandenburczykom, a dotyczące oddania im Pomorza Gdańskiego. Przejawem dokonującego się zwrotu mogło być odwołanie z palacji poznańskiej w końcu 1305 lub na początku 1306 roku Sędziwoja z rodu Zarembów, który był filarem stronnictwa proczeskiego. Spadek poparcia dla Przemyślidy nie oznaczał wszakże zwycięstwa Łokietka. Opcję alternatywną stanowiło przejęcie rządów nad Wielkopolską przez Henryka III głogowskiego i jemu też powierzyli wówczas Wielkopolanie władzę. Brak w źródłach jakichkolwiek informacji na temat stosunków Władysława I Łokietka po powrocie z wygnania z księciem mazowieckim Bolesławem II. Znając jednak dawniejsze wzajemne relacje obu Piastów, a potem opór, jaki stawił Bolesław Wacławowi II, mamy prawo domniemywać, że stosunki te pozostały nadal poprawne. Mazowsze nie podporządkowało się władzy Wacława II, więc nie musiało jej obalać, a sprawa uznania zwierzchności Łokietka stanowiła odrębny problem, który mógł się wyłonić dopiero po jego królewskiej koronacji. Istotne ogniwo Łokietkowej polityki stanowiło Pomorze Gdańskie, głównie dlate- go, że nie miało ono własnego księcia. Brakło w tej dzielnicy sił politycznych, gotowych z własnej inicjatywy obalić rządy czeskie, natomiast w razie ich załamania się w grę wchodzić mogły dwie opcje: albo powrót dzielnicy do związku z Wielkopolską, stosow- nie do umowy kępnińskiej z 1282 roku, albo przejęcie w niej władzy przez kujawską linię Piastów, ściślej - przez Siemomysłowiców, z racji tego, że ich matką była Salomea, córka księcia tczewskiego Sambora II. Zresztą księżna żyła jeszcze w przełomowych chwilach po powrocie Łokietka z wygnania. Losy panowania Przemyślidów w Polsce rozstrzygnęły się z chwilą śmierci Wacła- wa III (4 sierpnia 1306 roku), na którym wygasła w męskiej linii czeska dynastia. Wów- czas Czesi nie mogli zgłosić roszczeń do korony polskiej, bowiem sami stanęli w obliczu trudnych spraw zapewnienia następstwa tronu. Przyjmujemy dziś, że dopiero po śmierci Wacława III wkroczył Łokietek do Krakowa, natomiast według dawniej- szego poglądu miał zająć Kraków już w maju 1306 roku, następnie utracić miasto i odzyskać je we wrześniu. Między majem a sierpniem dopatrywano się rzekomego pierwszego buntu wójta krakowskiego Alberta. Korektura daty z domniemanego 289 Dzieje Polski piastowskiej - zajęcie Krakowa przez Łokietka (1 września 1306) podporządko- wanie ziem sieradzkiej i łęczyckiej oraz reszty Kujaw trudności w sprawach pomorskich antagonista Łokietka: biskup Jan Muskata majowego dokumentu (podano datę: w oktawę św. Stanisława) z 15 maja na 4 paździer- nika (współcześnie obchodzono święto św. Stanisława 27 września) każe przyjąć jako dzień zajęcia Krakowa przez Łokietka l września, tak jak podaje Kronika katedralna krakowska. Tyle czasu co najmniej potrzebował Łokietek, aby po otrzymaniu wiado- mości o śmierci Wacława III przygotować się do wkroczenia do miasta, o którym było wiadomo, że jest otoczone murem i może się skutecznie bronić. W każdym razie w dniu 12 września 1306 roku nadał Łokietek miastu, mocą wystawionego w Krakowie dokumentu, prawo składu na miedź węgierską i inne przewożone z Węgier w kierunku Torunia towary, a także szereg innych przywilejów handlowych. Nadto, w osobnym dokumencie, noszącym tylko datę roczną 1306, zatwierdził stan posiadania wójtostwa krakowskiego i w sposób zupełnie szczególny uprzywilejował krakowskie sądownictwo miejskie. Niezwykła klauzula z owego dokumentu, mówiąca o możliwości pociągania przez mieszczan krakowskich przed sąd miejski w sprawach kryminalnych i cywilnych nawet dostojników, budziła podej- rzenie, że mamy do czynienia z falsyfikatem. Uporawszy się w ten sposób z Krakowem, wkroczył Łokietek na tereny swojej ojcowizny: do ziem sieradzkiej oraz łęczyckiej i na Kujawy. W listopadzie 1306 roku był w Świeciu, gdzie nawiązał kontakt ze Świecami, najmożniejszą i najbardziej wpły- wową rodziną na Pomorzu Gdańskim. Książę nie faworyzował jej, chociaż uznała go jako władcę prowincji. Wprawdzie jednego ze Święców pozostawił na urzędzie pala- tyna, ale drugiego pozbawił władzy starościńskiej. Najwidoczniej nie ufał dostatecznie namiestnikowi ustanowionemu jeszcze przez Przemyślidów, lub też zmuszony został godnie uhonorować aspiracje Siemomysłowiców, przez których mógł umocnić prawa Polski do pomorskiej dzielnicy, wiadomo bowiem było, że mógł się o nią upomnieć Henryk III głogowski, jako sukcesor Przemysła II. Kierując się zapewne takim rozumo- waniem, osadził Łokietek w Świeciu Przemysła Siemomysłowica, a w Tczewie i Gdań- sku jego brata, Kazimierza III. W Gdańsku ponadto pełnił urząd sędziowski zaufany człowiek Łokietka, Bogusza, który odgrywał tam rolę szczególną. Namiestnictwo pomorskie ominęło najstarszego Siemomysłowica - Leszka, ale wydaje się to zrozu- miałe, ponieważ książę ten był głównym władcą w Kujawach inowrocławskich. Układ, jaki się wytworzył na Pomorzu Gdańskim sprawił, że pozbawiony namiest- nictwa Piotr z Nowego, z rodu Święców, pociągając za sobą ojca, piastującego urząd palatyna, oraz braci i stryja, doprowadził do lennego podporządkowania się ich wszystkich Marchii Brandenburskiej. W historiografii polskiej nazwano ten akt "zdradą Święców", przypisując mu na pewno zbyt dużą rolę w rychłej utracie przez Polskę Pomorza Gdańskiego. W czasie, gdy Łokietek starał się uporządkować sprawy pomorskie, w Krakowie rodził się konflikt, którego sprawcą był biskup krakowski Jan Muskata. Ten zniem- czony Ślązak był gorącym zwolennikiem Przemyślidów. W 1294 roku przebywał na dworze praskim, gdzie ówczesny biskup krakowski Prokop został wezwany przez Wacława II, aby wytłumaczyć się z zarzucanej mu nielojalności. Muskata odegrał w sprawie zarzutów stawianych Prokopowi dość niejasną rolę. Jeszcze w roku 1294 Prokop zmarł, a kapituła krakowska wybrała na biskupstwo, na pisemne polecenie króla Czech i pod presją jego ludzi, właśnie Muskatę. Już jako biskup krakowski towarzyszył Wacławowi II w jego wyprawie węgierskiej po koronę św. Stefana dla 290 Odbudowa Królestwa Polskiego Wielko- polska w rękach Głogow- czyków (1309) Wacława III; wówczas uzyskał godność podkanclerzego Węgier. Został z tego powodu upomniany przez papieża i musiał powrócić na swoje biskupstwo. Mniej więcej w tym samym czasie, może w 1303, a może w 1304 roku, został starostą małopolskim swego czeskiego mocodawcy. Wówczas arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka wytoczył mu proces kanoniczny pod zarzutem nieposłuszeństwa i przyczynienia się do strat materialnych poniesionych przez Kościół, ale Muskata oczyścił się z zarzutów. Gdy Łokietek wkroczył do Krakowa w dniu l września 1306 roku, bodaj pierwszym aktem jego władzy było nadanie (2 września) rozległego przywileju na rzecz Kościoła krakowskiego, niemniej kiedy Łokietek bawił poza Krakowem, jego ludzie ograbili dobra biskupie. Książę - choć ukarał sprawców - sam podjął pewne kroki represyjne wobec biskupa, a Jakub Świnka wytoczył mu kolejny proces. Muskata opuścił Kraków, a arcybiskup obłożył go klątwą. Wówczas Łokietek podstępnie ściągnął opornego biskupa z powrotem do Krakowa i uwięził. Muskata odwołał się do Stolicy Apostolskiej i nie przestawał przejawiać wobec Łokietka wrogości. Konflikt księcia z biskupem ciągnął się aż do wybuchu buntu mieszczan krakowskich pod przywódz- twem wójta Alberta (1312). Stłumienie tego buntu oznaczało także przegraną Muskaty, ;choć nie można wyłączyć domniemania, że biskup miał jeszcze jakiś wpływ na podjęcie przez Luksemburgów starań o koronę polską. W toku opowiedzianych wydarzeń krystalizował się plan Łokietka dotyczący rewindykacji Wielkopolski. W 1309 roku zmarł bowiem Henryk III głogowski, pozosta- wiając pięciu młodocianych synów: Henryka IV Wiernego, Konrada I, Bolesława, Jana i Przemka, którzy w 1312 roku dokonali podziału wielkopolskiej prowincji. Najstarszy z nich, Henryk, z dwoma najmłodszymi, Janem i Przemkiem, objął dzielnicę poznańską, a Konrad I i Bolesław - kalisko- gnieźnieńską. Już Henrykowi III głogow- skiemu zarzucano, że faworyzuje nadmiernie Niemców, w Roczniku kapituły poznań- skiej zapisano bowiem, że wprawdzie był surowy dla złodziei i rabusiów, ale też bez- względny w ściąganiu podatków i nieprzyjazny Polakom (nec perfectus amicus Polonorum). Ten sam annalista o wiele surowiej ocenił synów Henryka za to, że ulegali radom Niemców, za nieduże pieniądze oddając im ziemie i miasta, ci zaś mieli im dora- dzać, "aby wytępili cały naród polski" ("ut totam gentem Polonorum exterminarent"). Jeżeli tylko częściowo owe opinie były prawdziwe, nic dziwnego, że sympatie do Głogowczyków topniały, przynosząc klimat sprzyjający Łokietkowi, który niewątpli- wie starał się go wykorzystać. Na razie jednak narastały w różnych miejscach kraju nastroje wrogości wobec niezłomnego protagonisty zjednoczenia, a nasilając się j wybuchając w środowiskach miejskich. Miasta jako siła polityczna na początku XIV wieku W toku zabiegów Władysława I Łokietka o zjednoczenie Polski ujawniła się nowa piła polityczna, której być może w ówczesnych prognozach i rachubach w ogóle nie fbrano pod uwagę. Stanowiły ją miasta. Wprawdzie niezłomny Piast zaraz po ząję- jciu Krakowa starał się tutejszych mieszczan pozyskać przywilejami, ale zdawał się (liczyć tylko z gospodarczymi i samorządowymi aspiracjami miasta, gdy tymczasem (bardzo szybko ujawniły się jego dążenia polityczne. Nie dostrzeżono, jak bardzo {silniejsze gospodarczo miasta ciążyły ku rozwiniętym, o wiele bardziej niż Polska, 291 Dzieje Polski piastowskiej opór w Małopolsce przeciwko Łokietkowi (jesień 1311) Czechom. Widoczne to było przede] wszystkim na Śląsku, czyli w najbardziej j zurbanizowanej dzielnicy, ale także| w Małopolsce, w szczególności w mias- ] tach o wysokim odsetku ludności nie-1 mieckiej, posiadających przywódcze siły l sprzyjające wpływom czeskim. W Kra-J kowie nie brakło zapewne inspiracji ze j strony biskupa Jana Muskaty. Wątłości praw Łokietka do ziemi krakowsko-j -sandomierskiej znakomicie ułatwiałaj sprawę j ego przeciwnikom politycznym. Ryć. 178. Pieczęć radziecka miasta Krakowa, XIV wiek. Mamy prawo przypuszczać, że kilka! miast małopolskich równocześnie lubi prawie równocześnie wypowiedziało! Łokietkowi posłuszeństwo, a konflikt za-j czął się wczesną jesienią 1311 roku.i Nie o wszystkich wypadkach wiemy;| niektóre miasta zapewne, mimo uczestni- ctwa w spisku, nie wywiązały się z przyjętych zobowiązań. Mamy świadectwo w postaci dokumentu z 31 października 1311 roku, stwierdzającego odebranie prze księcia wójtostwa sandomierskiego Witkowi i Zygfrydowi za to, że dopuścili sięzdrady| i zbrodni obrazy majestatu (propter fraudes, dolos et traditiones et excessus). Z kolei dokument Łokietka z 21 grudnia 1311 roku, pozbawiający sołectw w dobrach klasztoru tynieckiego siedmiu mieszczan krakowskich, był aktem represji za podobne przestępstwa, przy czym chodziło nie tylko o zdradę, krzywoprzysięstwo i obrazę majestatu książęcego, ale także o zbrodnię przeciwko "narodowi polskiemu" co wyraźnie wskazuje na związek ukaranych z niemiecką grupą mieszkańcóv Krakowa. Akt był odpowiedzią na zajścia trochę wcześniejsze, w których nie sposobi nie widzieć związku z wydarzeniami sandomierskimi. Ze znacznie późniejszego doku! mentu wiadomo, że mniej więcej w tym samym czasie, ale raczej już w 1312 rokuj został pozbawiony wójtostwa w Wieliczce Gerlach von Kulpen, którego powiązania z "buntem wójta Alberta" w Krakowie są skądinąd ewidentne. Z wydarzeniami z jesieni lub z późnego lata 1311 roku jakiś związek mia niesubordynacja, czy inny akt oporu ze strony klasztoru bożogrobców w Miecho wie, mianowicie bulla papieża Klemensa V z 12 października 1311 roku, adresowaną! do arcybiskupa gnieźnieńskiego, nakazuje adresatowi podjęcie pewnych kroków przel ciwko ludziom, którzy ograbili i zajęli posiadłości klasztorne. Chodzi niewątpliwi^ o ludzi Łokietka, a sekwestr musiał być dokonany kilka tygodni wcześniej. Zajęt; został także kościół w Miechowie, bowiem lokalny rocznik odnotowuje pod rokien 1311, że został on inkastelowany, tj. zamieniony na obiekt obronny, przez nie| jakiego Jana, syna Budziwoja, który był niewątpliwie człowiekiem Łokietka. Żresz z tego samego źródła wiadomo, że w 1314 roku kościół został klasztorowi zwrócony. Tyle wiadomo o wystąpieniach przeciwko Łokietkowi późnym latem i jesieniJ 1311 roku, a w nową fazę wszedł konflikt w roku następnym. Rocznik kapituły krał 292 Odbudowa Królestwa Polskiego najazd Bolesława l opolskiego i tzw. bunt wójta Alberta (1312) kowskiej, przeredagowany w latach 1265-1266 i kontynuowany do roku 1271, ma dwa uzupełnienia o rozbudowanej narracji, zapewne wpisane na gorąco, pod wpływem emocji. Jedno z nich dotyczy interesujących nas wydarzeń: Roku wcielenia Pana naszego Jezusa Chrystusa 1312 mieszczanie krakowscy, rozpaleni szalem germańskiej zajadtości, przyjaciele przestępstwa, a także jawni i skryci wrogowie ' pokoju, poniechawszy bojaźni Bożej, sprzeciwili się panu Wtadyslawowi, księciu Krakowa i Sandomierza, oraz władcy calego Królestwa Polskiego, tak jak Judasz dając Jezusowi pocalunek, w miejsce przysięgi okazali przebieglą chytrość i sprowadzili lisięcia opolskiego Bolesława. Ten w końcu ugodziwszy się ze wspomnianym księciem Władysławem Łokiet- kiem i zadawszy mieszczanom liczne szkody, uwięziwszy wójta Alberta, który dał początek calej tej nieprawości, ustąpit z miasta i powrócił do siebie. A wtedy natychmiast najjaśniej- szy książę Władysław, wkraczając znowu do wspomnianego miasta, niektórych z mieszczan schwytał i zamknął pod więzienną strażą. Tychże uwięzionych w sposób okrutny po całym mieście końmi włóczył i włóczonych za miastem na szubienicy w sposób budzący litość powiesił i nakazał, aby ciała wisiały tam tak długo, dopóki zgniłe ścięgna nie puszczą wiązań kości. W tym samym roku wybudował w mieście gród, zburzywszy uprzednio dom wspomnianego wójta, i wzniósł wieżę w bramie prowadzącej do Świętego Mikołaja. Według późnej kompilacji annalistycznej (z XVI wieku), tzw. Rocznika Krasińskich, Łokietek miał zastosować rodzaj odpowiedzialności zbiorowej, bo "ci, którzy nie umieli wymówić «soczewica», «koło», «miele», «młyn», dali gardło". Wiadomość ta wszakże jest mylnie datowana i mocno przesadzona, gdyż nawet rodzina wójta Alberta nie w całości została poddana represjom. Samemu wójtowi zaś, który opuścił Kraków z Bolesławem I opolskim, skonfiskowano po wsze czasy wójtostwo krakowskie; a była to ta sama sankcja, którą stosowano w 1311 roku. Chronologia wydarzeń krakowskich w 1312 roku przedstawia się następująco: w Roczniku małopolskim, odzwierciedlającym lokalną trądy ej ę krakowską napisano, że Bolesław I opolski był w Krakowie zaledwie dwa miesiące, ale należy podany okres potraktować w przybliżeniu. Z kolei wiadomo całkiem pewnie, z zapisów urzędo- wych pochodzących z krakowskiej księgi miejskiej, że 5 maja, w zwyczajnym dorocznym czasie, została powołana rada miejska, w której skład weszli przeciwnicy Łokietka, alejuż 14 czerwca, w terminie całkowicie nadzwyczajnym, powołano nową radę, utworzoną ewidentnie spośród ludzi, którzy dochowali wierności księciu. Tak więc między 5 maja a 14 czerwca 1312 roku, na pewno bliżej tej drugiej daty, Bolesław I opolski opuścił Kraków, mógł więc tu przybyć pod koniec marca lub na początku kwietnia. Jaką rolę w tych wydarzeniach odegrał książę śląski, nie da się jednoznacznie powiedzieć. Czy jako wasal Czech działał tu świadomie na rzecz przywrócenia Czechom panowania w Polsce. Czy jako książę piastowski, a zatem "pan naturalny", sięgnął po Kraków z własnej inicjatywy, czując się uprawnio- nym do jego posiadania na równi z Łokietkiem? Skoro księciem krakowskim został Mieszko I Plątonogi (1211), po Kraków sięgnął też wnuk Mieszka, Władysław I opolsko-raciborski Ryc 179 Książęca pieczęć w)adys)awa , Ło_ (1273), mógł więc żywić te same aspiracje syn Władysława, kietka (odlew metalowy). 293 Dzieje Polski piastowskiej - KONRAD l ks. głogowski * 1228-1231 J6 VjNJ273_lub 1274 ,'"' Salomea "x l-^-i-^j/c. Władysława Odonica ks. wielkopolskiego! ?"""'\»Ł_ oo1249 ^f _«__. / ""jADWiGA^ 1 *1255-1265 Vt9 V1 1318^ ^BdliiUiWlRB • "9" Zofia ' .UV* 1 1 c.Oy(ryka«iraf:Mlśnl i ' vJ W271-T274 '.^Jf L__~___«^^»_»___^«______ /" ANNA \ f EUFEMIA N * 1250-1252 l 1 *1251-1254 \J-26V1 1271^ \J;1266-1275^ ____._R,__| |.____|( __.._. ,.... pfgg^p -i t ks. głogowski i | ks. żagański 1 i ks. śdnawski t f j * 1251-1260 t7 lub 9 XII 1309 f j*1252-1260 t11 X 1304| 1*1255-1265 t26 II 1289 f Matylda ^\ mmmimmmjium- • c. Albrechta ks. brunszwickiegoł V oo ok. II1 1291 _^Jf wKf.iK.mf l i K 1: i t I- i j KONRAD F b f l BOLESŁAW fBOLKÓj \ ł: /' ŚALOMEA ~\ f i PRZEMKÓ \ f i ! ks.oleśnicki l { | ks.oleśnicki f i j *1296-1300 I t • ks.glogowski 1 l f 1*1290-1294 t22XI! 1366| | 1*1293-1296 t1320-132l| J! \tprzed 9 XII 130J/ | l* 1300-1308 t11 1 1331| | "HENRYK "wwiRŃY~Y ks. żagański 1 *1289-1292t22 113421 (tm)~" JŁ_ »(tm)««(tm)«»««» L /A(3NiEŚZKA\ ""~ " "^JAN ----Ł ,-' "KATARZYNA "X * 1293- 1296 I ks. ścinawski i I * 1300- 1305 i yt25XII1361^ 1*1296-1300 1 7X 1361-13641 '^^1-5X111323-1325^1 \ " JADWIGA * 1300-1 308 tprzed9XII13 Matylda c. Hermana rargr. brandenburskiego i s^ ooftlO-1312 Jiy ^ !- r"HEŃRYKV"ŻELAZŃY~~| ks. żagański 1 1*1312-1321 t13 IV 13691 r ' ...... ."..,.,;." ,... v."i,.,-...;:.Ł 1" f /" AGNESZKA ~'\ ^" SALOMEA X /' JADWIGA~\ { *1312-1321 ł ; *1312-1322 J J *1312-1316 ł \j6jub_7_yi.1 136j^f '•^tpoj^yhjsg^ vJL2iyjjjjyy Ryć. 180. Tablica genealogiczna Piastów śląskich. Bolesław I. Prawa Łokietka do Krakowa nie były wcale mocniejsze od tych, którymi] mógłby legitymować się książę opolski. Rzecz w tym, czy znalazłby oparcie u miejsco-1 wych czynników politycznych, gdyż poparcie mieszczan mimo wszystko nie wystar- j czało. Łokietek miał za sobą rycerstwo i dostojników, na których Bolesław niej mógł liczyć. Jeżeli ustąpił z Krakowa, to nie wskutek perswazji Łokietka, ale brakuj poparcia głównych sił politycznych. Między zbuntowanym miastem a księciem l śląskim także nie było zapewne jednomyślności. Z następstwa wydarzeń wolno wnosić, J że przywódca buntu krakowskiego, wójt Albert, reprezentował opcję proczeską, { gdy tymczasem Bolesław realizował, czy tylko próbował realizować, własną politykę.: W ten sposób staje się zrozumiała tradycja utrwalona w zabytku pochodzącymi z XV wieku, Pieśni o woj cię Albercie, a zapewne niezależnie od niej również u Długosza, że wójt Albert zabrany przez Bolesława z Krakowa przesiedział pięć lat w więzieniu \ w Opolu, a potem przeniósł się do Pragi, gdzie zmarł. Sącz wierny Łokietkowi Na pewno nie wszystkie miasta dały się zwieść opcji czeskiej, np. Sącz pozostał; wierny Łokietkowi, jak poświadcza dokument żony Łokietka, Jadwigi, z 20 lutego ; 1313 roku. Księżna zwolniła mieszczan sądeckich od ceł w ziemi sandomierskiej za ich postawę w czasie, "gdy mieszczanie krakowscy od najdroższego męża naszego,; od nas i od dzieci naszych przez niewierność odstąpili, czyniąc wysiłki w całej ziemi, aby wprowadzić innego księcia". Uporawszy się z buntem mieszczan małopolskich, sięgnął Łokietek po kolebkę państwa polskiego. Zwycięstwo odniesione nad elementem niemieckim, który był 294 Odbudowa Królestwa Polskiego utrata władzy w Wielko- polsce przez książąt głogow- skich zajęcie Wielkopolski przez Władysława Łokietka (1314) główną siłą napędową buntów, przysporzyło Łokietkowi zwolen- ników w dzielnicy, która miała za złe Głogowczykom, że nad- miernie faworyzowali niemczyznę.. Nawet biskup poznański Andrzej Zaremba odstąpił od nich. Ryć. 181. Pieczęć Poznania (odlew metalowy), XIV wiek. Na temat okoliczności zajęcia Wielkopolski przez Włady- sława I Łokietka mamy tylko poszlakowe informacje. Nie odno- towała tego ważnego wydarzenia żadna z kronik, a w annalis- tyce ledwie je zauważono. Jedynie Rocznik miechowski, odnoto- wuj ąc pod rokiem 1314 śmierć Jakuba Świnki i odzyskanie przez klasztor zasekwestrowanego kościoła miechowskiego, dodaje na końcu, że "książę Władysław odzyskał Polskę", tzn. Wielkopolskę, jak wówczas tę dzielnicę nazywano ("dux Yladis- laus Poloniam rehabuit"). Nic nie wskazuje na to, aby Łokie- tek musiał w celu rewindykacji Wielkopolski posłużyć się siłą zbrojną. Pozbawienia władzy Głogowczyków dokonali sami Wielkopolanie pod przywództwem palatyna poznańskiego Dobrogosta z Dzwonowa, z rodu Nałęczów. Ród ten sprzyjał Łokietkowi już dawniej, a więc tym bardziej poparł go wśród narastających nastrojów niezado- wolenia z rządów książąt głogowskich. Dobrogost pokonał pod Kłeckiem wojska Głogowczyków, dowodzone przez Jana z Bibersteinu. Niestety, mamy duże trudności z datowaniem tego wydarzenia, o którym informuje dopiero Długosz. Z dużym prawdopodobieństwem jest ono odnoszone do 1312 roku, ale nie można wyłączyć roku 1313. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy usuwano z Wielkopolski władze ustanowione przez książąt głogowskich, opór Wielkopolanom stawił wójt poznański Przemko, którego poparła część mieszczan. Przemko opowiadał się zdecydowanie za Głogowczykami. Jego opór złamali sami Wielkopolanie, gdy wraz ze swymi zwolenni- kami bronił się w katedrze poznańskiej. Również w tym przypadku mamy duże kłopoty z datowaniem tych wydarzeń. Mogły zajść w 1312 lub w pierwszych miesiącach 1313 roku, ale mogły też wstrząsnąć Poznaniem dopiero na przełomie 1313 i 1314 roku, skoro 28 października 1313 roku biskup Andrzej poświęcił w katedrze poznańskiej ołtarz ufundowany przez miejscowych mieszczan, nie wspominając przy tym nic o zniszczeniach w katedrze, jakie musiałoby pociągnąć za sobąjej oblężenie. Za moment aktywnego włączenia się Łokietka w sprawy wielkopolskie uważa się jego powrót do tytulatury "dziedzica Królestwa Polskiego", której poniechał po wyg- naniu go z kraju. Z tytułem takim występuje ponownie 10 listopada 1313 roku. Na jakiś czas przed tą datą musiał zatem zdecydować się na podjęcie działań rewindy- kacyjnych. Na terenie Wielkopolski pojawił się w styczniu 1314 roku, stąd przyjmu- jemy rok 1314 jako datę przejścia Wielkopolski pod jego władzę. Był to bardzo istotny krok w kierunku zjednoczenia Polski. Tymczasem niezłomny książę utracił Pomorze Gdańskie, a strata ta wytyczyła długofalowy kierunek jego polityki. 295 Zajęcie Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków W latach 1308 i 1309 zaszły na Pomorzu Gdańskim wydarzenia, które na półtora wieku pozbawiły stworzone przez Piastów państwo dostępu do Bałtyku. Zdumiewające jest to, że z perspektywy Krakowa, Wrocławia czy choćby Poznania i Płocka zostały Dzieje Polski piastowskiej najazd Branden- burgii na Pomorze Gdańskie (1308) krzyżacka "pomoc" zbrojna one niezauważone. Nie odnotowali ich ani kronikarze, ani annaliści. Daje to miarę; dokonanej dezintegracji nie tylko w strukturze terytorialnej państwa, ale także w świa- domości jego mieszkańców. Opisał je dopiero Jan Długosz, ale było to już po powrocie tej części Pomorza do związku państwowego z Polską. Wydarzenia te opisał natomiast w połowie XIV wieku autor Kroniki oliwskiej, źródła par excellence lokalnego, mające- go wszakże szerszą, ponadlokalną perspektywę. Szczęśliwą okolicznością jest także to, że wydarzeniom owym poświęcono wiele uwagi w procesie Polski z zakonem krzyżackim w 1339 roku. Przesłuchano wówczas ze strony polskiej 126 świadków: dostojników duchownych i świeckich, rycerzy, mieszczan, a nawet zwykłe sługi. Ich zeznania zarówno oddają atmosferę wydarzeń, jak też znakomicie uzupełniają infor- macje zawarte w Kronice oliwskiej. W środku lata 1308 roku Brandenburczycy najechali Pomorze Gdańskie i zajęli Gdańsk. Znaleźli oparcie w miejscowych mieszczanach i w części rycerstwa. Według Kroniki oliwskiej był to efekt zabiegów u margrabiego brandenburskiego Waldemara ze strony palatyna Świecy i jego synów oraz licznych rycerzy pomorskich. Święcowie mieli być zawiedzeni tym, że Łokietek nie powierzył im zarządzania prowincją, podczas gdy wcześniej taką znaczącą władzę posiadali. Nie podważając opinii kronikarza i nie uniewinniając Święców, trzeba zauważyć, że Brandenburczycy bez tej zachęty mieli powód do zawładnięcia Pomorzem. Należy bowiem przypomnieć, że Wacław III zaraz na początku swoich rządów (8 sierpnia 1305 roku) wystawił na ręce margrabiów brandenburskich: Ottona, Hermana i Waldemara dokument, w którym zrzekał się na ich rzecz Pomorza Gdańskiego w zamian za Miśnię, oddaną w zastaw Brandenburczykom przez swojego ojca. Margrabiowie mieli więc wystarczający tytuł prawny do sięgnięcia po Pomorze, rzecz była tylko w tym, jak zostaną tu przyjęci. Zatem zgoda, a niekoniecznie inicjatywa Święców, mających za sobą liczne rycerstwo, miała dla nich zasadnicze znaczenie. Wprawdzie Brandenburczycy zajęli miasto, ale gród gdański pod zwierzchnością Boguszy (w części przekazów Kroniki oliwskiej jako dowódcy grodu występująjeszcze Wojciech i Wojsław) nie poddał się. Zamknięci w grodzie obrońcy, nie mogąc liczyć na dłuższy opór, wysłali do Łokietka posłańca. Uwikłany w konflikt z biskupem Muska- tą i mający inne liczne trudności książę nie pospieszył Gdańskowi na pomoc, nie posłał także posiłków, zezwolił natomiast na sięgnięcie po pomoc wojsk zakonnych. Udzielił jej komtur chełmiński Giinter von Schwarzenberg. Załoga grodu, wsparta przez rycerzy Giintera, zaczęła nękać najazdami miasto będące w rękach Branden- burczyków. Pisana z pozycji poddanych zakonnych Kronika oliwska informuje, że Krzyżacy byli tak bardzo prowokowani szyderstwami przez stronę brandenburską, że w końcu obiegli miasto. Broniący go, nie mogąc się utrzymać, poddali się, a Krzy- żacy zająwszy Gdańsk "kazali wyciąć wszystkich rycerzy pomorskich, którzy się w nim znajdowali". Wiarygodność tego przekazu podnoszą dalsze fragmenty Kromki, opisujące jak opat oliwski Rudiger, za zezwoleniem Krzyżaków, "spowiadał wśród oszczepów i mieczów tych, którzy mieli być ścięci, a ściętych kazał sprowadzić do Oliwy i pogrzebać przed klasztorem na cmentarzu św. Jakuba". Chcąc złamać pychę mieszczan, Krzyżacy zburzyli całkowicie system obronny miasta, dla siebie zatrzymując czasowo gdański gród. Mając świadomość, że Branden- burczycy posiadają lepsze od nich prawo do Pomorza, kupili od nich w 1309 roku 296 ---------------------------------- Odbudowa Królestwa Polskiego część prowincji, sięgającą aż po granice księstwa słupskiego, które zatem pozostało w rękach brandenburskich, i w 1310 roku wypłacili Brandenburczykom w Kaliszu, przy licznych świadkach, należną kwotę. Wiadomości te przekazuje znów Kronika oliwska, a uwiarygodnia okoliczność, że przy okazji margrabia brandenburski nadał klasz- torowi oliwskiemu pewną dokładnie opi- saną posiadłość. podbój Pomorza przez zakon krzyżacki (1309) Zanim jednak doszło do wspomnianej tran- sakcji, dokonali Krzyżacy podboju całego Ryc.182.siedzibawielkiegomistrzazakonukrzyżackiegowMalborku. Pomorza Gdańskiego. Rzezi rycerstwa po- morskiego w Gdańsku dokonali w listopadzie 1308 roku, a do końca roku zajęli jeszcze Tczew, opuszczony przez Kazimierza III. W kwietniu 1309 roku doszło we wsi Grabie na Kujawach do spotkania prowincjonalnego mistrza pruskiego Henryka von Plotzke z Władysławem I Łokietkiem. Traktując Henryka jako sprzymierzeńca, mógł Łokietek oczekiwać korzystnych dla siebie owoców spotkania. Tymczasem Krzyżacy tak wysoko oszacowali koszty "pomocy", że książę nie mógł, lub nie chciał, ich pokryć. Najwyraźniej nie doceniał siły przeciwnika. Z kolei Henryk zaproponował Łokietkowi kupno Pomorza, co oczywiście ten odrzucił. Po bezowocnych rozmowach doszło do dalszego podboju prowincji. Świecie, pozostające pod władzą Przemyśla Siemomy- słowica, zajęli Krzyżacy w lipcu 1309 roku po dłuższym oblężeniu. W sprawie kupna Pomorza zakon działał szybko, bo umowa z margrabią brandenburskim w tej sprawie została zawarta 13 września 1309 roku. Zajęcia Pomorza Gdańskiego dokonał zakon krzyżacki przy zachowaniu wszelkich pozorów legalności. Do prowincji Krzyżacy zostali wezwani jako odsiecz przeciwko Brandenburczykom, walcząc w interesie Łokietka. Po wykonaniu zadania nie usunęli się jednak, ponieważ za pomoc im nie zapłacono. Znając dokument Wacława III z 8 sierpnia 1305 roku uznali, że lepsze prawo do Pomorza posiada margrabia bran- denburski niż Władysław Łokietek, zatem od margrabiego je kupili. Za tą pozorną i czysto formalną legalnością kryła się ogromna perfidia i zła wola, z której na pewno ledwie zaczęto sobie wówczas zdawać sprawę. Jak ważne dla zakonu jako organizacji o ambicjach politycznych było posiadanie Pomorza Gdańskiego i jak bardzo umocniło jego pozycję w Prusach świadczy fakt, że właśnie w 1309 roku wielki mistrz, który rezydował dotąd w Wenecji, przeniósł swoją siedzibę do Malborka. Koronacja Władysława I Łokietka Aspiracje koronacyjne towarzyszyły Łokietkowi w całej jego działalności zjedno- czeniowej, a tym bardziej po zajęciu Wielkopolski, które zamykało ważny etap tej działalności. Już po opanowaniu Krakowa w 1306 roku zaczęła się pojawiać w jego ikonografii korona królewska. Spostrzegamy ją w herbie książęcym, a także na jego pieczęciach. Tytulatura występująca w dokumentach Łokietka z lat 1313-1320, a więc z okresu przedkoronacyjnego, jest nieprzejrzysta. Książę określany jest jako "dziedzic 297 Dzieje Polski piastowskiej przygotowania Łokietka do pozyskania korony królewskiej Królestwa Polskiego" ("heres Regni Poloniae"), "książę Królestwa Polskiego" ("dux Regni Poloniae") albo "książę całego Królestwa Polskiego" ("dux totius Regni Poloniae"). W pierwszym przypadku chodzi na pewno o Wielkopolskę, której nazwa, "Polska", bardzo się wówczas upowszechniła, a nawet odegrała pewną rolę w staraniach o koronację. Czy w drugim przypadku, a zwłaszcza w trzecim, chodziło o taki sam sens, pewności nie ma. Na partykularne znaczenie terminu wskazywałby kontekst, ponieważ pełna tytulatura zwykle brzmi np.: "my, Władysław, z Bożej łaski dziedzic Królestwa Polskiego, książę Krakowa, Sandomierza, Sieradza, Łęczycy i Kujaw" lub "my, Władysław, z łaski Bożej książę Krakowa, Sandomierza, Siera- dza, Łęczycy, Kujaw, a także całego Królestwa Polskiego", a więc "Królestwo Polskie" ("Regnum Poloniae"), czy nawet "całe Królestwo Polskie", są tu użyte równo- rzędnie z księstwami, zatem powinny oznaczać Wielkopolskę. Tymczasem już po koronacji Łokietek tytułował się stale: "my, Władysław, z łaski Bożej król Polski i książę [albo: pan] Krakowa, Kujaw, Łęczycy i Sieradza". Tak więc "Regnum Poloniae" w jego przedkoronacyjnej tytulaturze mogło oznaczać zarówno party- kularne władztwo wielkopolskie, jak też uniwersalne ogólnopolskie królestwo. W szczególności - jak można przyjąć intuicyjnie - "całe Królestwo Polskie" ("totum Regnum Poloniae") mogło mieć ów sens uniwersalny. Zarówno więc w znaku korony w Łokietkowym herbie i na jego pieczęciach, jak też w tytulaturze, należałoby widzieć ideę restytuowania królestwa, prawdopodobnie w wymiarze Polski Bolesławów. Sprawa koronacji królewskiej miała swój aspekt wewnątrzpaństwowy, ale także - bardzo istotny - zewnętrzny. Należało najpierw pokonać opory wielu dostojni- ków, którzy mogli obawiać się, że stworzenie królewskiej władzy centralnej może pozbawić wielu z nich znaczenia i wpływów, ograniczyć ich rolę do wymiaru pro- wincjonalnego. O wiele trudniejsze do pokonania wydawały się opory książąt pia- stowskich, którzy musieliby się podporządkować królowi. Szczęśliwie ani Wiel- kopolska, ani Małopolska "panów naturalnych" już nie miały, zaś ziemie łęczycka i sieradzka, a także Kujawy brzeskie miały takiego pana w osobie Łokietka. Pozostawały jednak Kujawy inowrocławskie z trzema bratankami Łokietka (Leszkiem, Przemysłem i Kazimierzem III), Mazowsze, gdzie po zmarłym w 1313 roku Bolesła- wie II płockim pozostało trzech dorosłych synów (Siemowit II, Trojden I i Wacław), oraz Śląsk - z najbardziej rozrodzoną linią Piastów, poddaną najsilniejszym wpływom zewnętrznym, a zatem najtrudniejszą do zintegrowania z resztą Polski. Aspektem zewnętrznym sprawy było pozyskanie dla idei koronacji niezbędnej zgody Stolicy Apostolskiej, przy czym z góry należało się liczyć z tym, że król czeski Jan Luksem- burczyk, jako sukcesor Przemyślidów, będzie starał się pokrzyżować Łokietkowe plany, aby samemu uzyskać polską koronę. Jego aspiracje w tym względzie ujawniają pieczęcie, którymi posługiwał się już w 1314 roku-majestatyczna i konna. Obie mają w otoku napis: "Jan, z łaski Bożej król Czech i Polski, hrabia luksemburski" ("Johannes Dei gracia Boemie et Polonie rex Lucemburgensis comes"). Wśród rozterek i trudności postanowiono w otoczeniu Władysława Łokietka ponie- chać starań o pozyskanie książąt mazowieckich i śląskich, ubodzy zaś bratankowie Łokietkowi, władający Kujawami inowrocławskimi, nie mieli wiele do stracenia, a przy stryju mogli zyskać na znaczeniu. Tychże książąt Łokietek zdołał sobie pozyskać, 298 Odbudowa Królestwa Polskiego Odpowiedź papieża Jana XXII na suplikę w sprawie koronacji królewskiej Władysława l Łokietka (fragmenty) Papież Jan XXI l Władysław l Łokietek Biskup Jan, sługa sług Bożych, czcigodnym braciom [...] arcybiskupowi gnieźnieńskiemu i jego sufraganom pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo, [...] od dawna po śmierci śp. Przemysła, ówczesnego króla Polski, gdy skutkiem grzechów rozpaliły się bunty, niesnaski i niebezpieczne walki wewnętrzne [...], aby ten kraj nie doszedł do nie dającego się powetować wyniszczenia [...], skoro wspomniane królestwo bezpośrednio nam podlega i Kościołowi Rzymskiemu, a na znak tej zależności corocznie należy się nam i temu Kościołowi podatek, który nazy- wa się denarem św. Piotra [...], zgodnie wymieniając umiłowanego syna, zna- komitego męża Władysława, księcia i dziedzica, a także posiadacza Krako- wa, Sandomierza, Sieradza, Łęczycy, Kujaw, Wielkopolski i Pomorza [...] usilnie błagaliście, abyśmy wspomnia- nego księcia raczyli zalecić jako króla tego królestwa polskiego i polecili uwieńczyć go koroną królewską [...], życzliwie przyjęliśmy wspomniane- go biskupa i list, [...] lecz gdy potem nadeszli posłowie od najdroższego w Chrystusie syna naszego Jana, zna- komitego króla Czech [...], na razie wstrzymaliśmy się od tego poparcia, o które proszono; skoro nie mamy zamiaru czynić przez to żadnego uszczerbku waszemu prawu i innych wspomnianych proszących, możecie raczej z niego korzystać tak, jak i kiedy będziecie uważali to za stosowne, byleby jednak nie naruszyć prawa kogokolwiek drugiego. Dań w Awinionie, 20 sierpnia, w trzecim roku naszego pontyfikatu [1319]. (przekład Kazimierza Abgarowicza) zjazd dostojników polskich w Sulejowie (1318) jak też biskupa włocławskiego Gerwarda, który stał się oddanym współpracownikiem w trudnym dziele przywrócenia królestwa. W przygotowaniach do realizacji idei koronacyjnej na pewno nie działano pochop- nie. Od zajęcia Wielkopolski przez Łokietka do jego koronacji upłynęło 6 lat. Oczywiś- cie pojawiły się czynniki zewnętrzne, które opóźniały przedsięwzięcie. W marcu 1314 roku zmarł gorący protagonista zjednoczenia Polski i restytucji królestwa, arcybiskup Jakub Świnka. Po jego śmierci nastąpił dwuletni wakans na stolicy metropolitalnej, a wybrany na arcybiskupstwo Borzysław zmarł, zanim zdołał je faktycznie objąć. Dopiero w 1317 roku godność arcybiskupią otrzymał Janisław, który czynnie włączył się w wielkiej wagi sprawy państwowe czasów Władysława I Łokietka i wczesnego okresu panowania Kazimierza III Wielkiego. Niewiele korzystniej w owym czasie przedstawiały się sprawy w Awinionie, w 1314 roku zmarł bowiem papież Klemens V, a jego następca, Jan XXII, objął urząd po dwuletnim wakansie, w roku 1316. W Polsce przygotowywano się bardzo starannie do podjęcia odpowiednich kroków w kurii awiniońskiej, co nie ograniczało się tylko do kaptowania zwolenników dla idei koronacyjnej. Nie było rzeczą łatwą zgromadzenie odpowiednich środków w pań- stwie, w którym nie istniał centralny system skarbowy, a poszczególne jego dzielnice musiały być bardzo wyczulone na koszty, jakie pociągnęłoby za sobą zjednoczenie. W czerwcu 1318 roku odbył się w Sulejowie zjazd dostojników państwowych, na którym przyjęto program działań mających na celu restytucję korony królewskiej. Z dokumentów wystawionych na zjeździe, czyli wiecu, wiadomo, że uczestniczyli w nim Małopolanie, Sieradzanie, Łęczycanie i Kujawianie, nie przybyli natomiast 299 Odbudowa Królestwa Polskiego korzystna koniunktura międzyna- rodowa koronacja królewska Władysława l Łokietka (1320) dlaczego Kraków? Okolicznością sprzyjającą był spór o tron cesarski, który wybuchł po śmierci Hen- ryka VII Luksemburczyka, kiedy w podwójnej elekcji (1314) wybrano dwu królów: Fryderyka Pięknego Habsburga i Ludwika IV Bawarskiego z rodu Wittelsbachów. Choć rodziny Staufów i Welfów dawno już zeszły ze sceny politycznej, konflikt gibelińsko-gwelficki (według terminologii włoskiej) trwał nadal, a rozgrywał się zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak i ideologicznej. Ludwik IV Bawarski repre- zentował orientację gibelińską, antypapieską, Fryderyk Piękny natomiast gwelficką, cieszącą się poparciem papiestwa. Jan Luksemburczyk, który zgłaszał już roszczenia do tronu polskiego, popierał Ludwika Wittelsbacha. Można więc było liczyć na to, że wbrew roszczeniom Jana papież da zgodę na koronację Łokietka. Konflikt Habs- burga z Wittelsbachem trwał do roku 1322, kiedy w bitwie pod Miihldorf Habsburg został pokonany. Starania o pozyskanie korony podejmowane więc były jeszcze w trakcie sporu wewnątrzniemieckiego. W wyniku polskich zabiegów w Awinionie Jan XXII bullą z 20 sierpnia 1319, deklarując wielką życzliwość dla Polski, udzielił dość enigmatycznej zgody na koro- nację Łokietka. W bulli czytamy, że posłowie króla czeskiego Jana oświadczyli, że ma on prawo do korony polskiej i poprosili o wstrzymanie zgody na koronację księcia polskiego, zobowiązując się do wykazania tych praw. Z kolei biskup Gerward zaprzeczył racjom króla czeskiego i dowodził, że korona polska przeszła na Łokietka "prawem naturalnym" ("iure naturae") z jego przodków, "jako na pana naturalnego i prawego dziedzica". Papież wstrzymał się od rozstrzygnięcia, ale zalecił stronie polskiej postąpić według swego uznania, byle nie naruszono niczyich praw. Papież liczył najwyraźniej na pozyskanie Jana Luksemburczyka. W takiej formie otrzymał Łokietek zgodę Stolicy Apostolskiej na swoją koronację. Odbyła się ona w katedrze krakowskiej 20 stycznia 1320 roku. Koronę na jego głowę włożył arcybiskup gnieźnieński Janisław. Odnotowały ten fakt źródła annalistyczne i Kalendarz katedry krakowskiej, który przede wszystkim utrwalił datę dzienną. Zarówno w kalendarzu, jak też w paru rocznikach podkreślono, że akt koronacyjny dokonał się na mocy władzy papieskiej (apostolica auctoritate). Insygnia królew- skie musiały być wykonane na nowo, ponieważ te, które służyły Przemysłowi II i Wacławowi II, zostały najprawdopodobniej przez Wacława zabrane do Czech i stamtąd nie powróciły. Na pytanie, dlaczego Łokietek odstąpił od tradycji i koronował się nie w Gnieźnie, lecz w Krakowie, odpowiedź znajdujemy w następujących racjach, nie przesądzając, która z nich mogła być najważniejsza. Po pierwsze - Kraków już na mocy statutu sukcesyjnego Bolesława III Krzywo- ustego nabrał stołecznego charakteru, a w okresie rozbicia dzielnicowego z nim przede wszystkim łączyły się podejmowane próby zjednoczeniowe. Już w czasach Łokietka dużą rolę odgrywała krakowska gmina miejska, a gród wawelski zaliczał się do najpotężniejszych i najznamienitszych w Polsce. Po drugie - za Krakowem, a przeciwko Gnieznu przemawiały zaszłości polityczne. Wielkopolskie elity społeczne były dosyć chwiejne w wierności Łokietkowi. To przez nie był po śmierci Przemysła II powołany na księcia, a potem wygnany, one też udzieliły swego poparcia i Wacławowi II, i Henrykowi 111 głogowskiemu. Wprawdzie w 1313 i 1314 roku znów opowiedziały się za Łokietkiem, ale na zjeździe w Sulejowie obecność 301 Dzieje Polski piastowskiej - sojusz z Węgrami żadnego wielkopolskiego dostojnika nie została poświadczona przez źródła. Może więc Kraków dawał pewniejsze oparcie księciu, który z takim trudem dokonał zjednoczenia znacznej części Polski i osiągnął zgodę na koronację królewską. Po trzecie - trzeba wziąć pod uwagę owo zastrzeżenie Stolicy Apostolskiej, że koronacja Łokietka nie powinna godzić w niczyje prawa. Wydaje się, że koronacja krakowska była obejściem tego zastrzeżenia. Od dawna funkcjonowało pojęcie "Polski" w znaczeniu "Wielkopolski". W takim rozumieniu używano często również pojęcia "Królestwo Polskie" ("Regnum Poloniae"). Można więc było spekulować, że skoro z takim królestwem łączyła się koronacja Przemyśla II, to do takiego również odnosić się mogła koronacja Wacława II. Skoro więc Jan Luksemburczyk zgłaszał roszczenia do korony polskiej, to zgłaszał je do spuścizny po Wacławie. O ile więc koronacja gnieźnieńska mogła uchodzić za naruszenie praw Jana Luksemburczyka, czemu prze- ciwny byłby papież, to koronacja krakowska zdawała się takich zastrzeżeń nie budzić. Nie bez racji o królestwie Władysława I Łokietka, Kazimierza III Wielkiego i później- szym państwie mówiono w kręgu czesko-austriackim jako o "królestwie krakowskim". Czy kryła się w tym próba deprecjacji; czy była to - inaczej mówiąc - nazwa lekceważąca, czy też miała za sobą jakieś inne racje? Być może taka pejoratywna konotacja pojawiała się, ale trzeba mieć na uwadze, że w cytowanej wielokrotnie Kronice katedralnej krakowskiej zapisano u schyłku XIV wieku, że Łokietek koronował się na "króla krakowskiego i Polski" ("in regem Cracoviensem et Poloniae coronatus est"). Pojęcie więc "króla krakowskiego" funkcjonowało również w Polsce, gdzie na pewno dobrze rozumiano jego sens. Sojusze polityczne Wladyslawa I Łokietka Dla jednoczącego się państwa polskiego sprawą pierwszorzędnego znaczenia były stosunki z państwami sąsiednimi, a przede wszystkim sojusze polityczne. Swój powrót do kraju w 1304 roku zawdzięczał Łokietek poparciu Węgrów, w szczególności tych, którzy byli przeciwnikami panowania czeskiego na Węgrzech. Wiadomo, że popierał Łokietka szczególnie północnowęgierski ród Amadejów. Z punktu widzenia interesów węgierskich działania militarne Łokietka w Polsce przeciwko Przemyślidom osłabiały Czechów w walce o tron węgierski. Z Andegawenami nie od razu udało się Łokietkowi nawiązać dobre stosunki, wręcz przeciwnie, na początku ich panowania na Węgrzech były one złe, zwłaszcza od czasu, gdy Karol Robert rozprawił się z północno- węgierskimi możnowładcami. Gdy jednak wskutek podwójnej elekcji w Niemczech w roku 1314 rozpętał się ostry konflikt między obu elektami, sytuacja z punktu widzenia interesów Polski o tyle się poprawiła, że w rywalizacji o tron cesarski Jan Luksemburczyk popierał Ludwika IV Bawarskiego, a Karol Robert - Fryderyka Pięknego Habsburga. Wobec wznowienia roszczeń czeskich do tronu polskiego, stanowiska Polski i Węgier powoli zbliżały się wzajemnie do siebie. W 1320 roku, zapewne wnet po koronacji Łokietka, doszło do małżeństwa Elżbiety Łokietkówny z Karolem Robertem. Związek ten stał się fundamentem długotrwałego sojuszu obu państw, który mocno zaważył na przyszłości Polski. Drugim ważnym partnerem politycznym Władysława Łokietka stała się Litwa. Pierwsze próby sojuszów książąt piastowskich z Litwą miały na celu -jak się wydaje - 302 Odbudowa Królestwa Polskiego zbliżenie polsko- -litewskie powstrzymanie najazdów litewskich na ich ziemie. Nie przez przypadek podejmowali je przede wszystkim książęta ma- zowieccy. W 1279 roku Bolesław II płocki pojął za żonę Gaudemundę-Zofię, córkę wielkiego księcia litewskiego Troj- dena. Jednak dopiero za panowania Łokietka Litwa zaczęła być w Polsce postrzegana jako sojusznik przeciwko państwu zakonnemu w Prusach, które w latach 1308-1309 ujawniło swoje wrogie i zaborcze stanowisko wobec Polski. Oczywiście, zbliżenie polityczne między Polską i Litwą było bardzo utrud- nione z powodu trwania Litwy w pogaństwie. Sojusz z pogań- skim państwem mógł ogromnie zaszkodzić Polsce w opinii świata chrześcijańskiego. Ryć. 184. Pieczęć majestatyczna Władysława l Łokietka, awers i rewers (odlew metalowy), lata 1320-1333. Domyślano się, że najazd litewski w 1305 roku, który skierował się do Wielkopolski i poczynił tam wielkie szkody, był dywersją na rzecz Łokietka. Nie da się jednak udowodnić takiego poglądu, a poszlaki, na których się opiera, są bardzo wątłe. Poszlakowy charakter ma również domniemanie, że bulla papieża Jana XXII z 1317 roku, adresowana do wielkiego księcia Giedymina i zachęcająca go do przyjęcia chrztu, mogła powstać z inspiracji polskiej, bowiem pod identyczną datą dzienną kancelaria papieska wystawiła pewien akt dla biskupa płockiego. Gdyby nawet o wymienioną bullę zabiegał biskup płocki, to wątpliwy jest udział w tej sprawie samego Łokietka. Mazowsze wciąż przodowało w podejmowanych próbach dobrego ułożenia stosunków z państwem litewskim. W 1321 roku syn Bolesława II płockiego i Kunegundy, Wacław (Wańko) płocki, pojął za żonę córkę Giedymina, Elżbietę. Do jakiegoś zbliżenia między Łokietkiem a Giedyminem doszło prawdopodobnie około 1323 roku, w czasie, gdy dzięki zabiegom arcybiskupa ryskiego i francisz- kanów Giedymin deklarował gotowość przyjęcia chrześcijaństwa. Nie mamy żadnych śladów współdziałania Polski w tym przedsięwzięciu chrystianizacyjnym, choć franciszkanie polscy zapewne się od niego nie dystansowali. Poszlakę zawarcia jakie- goś porozumienia między Polską i Litwą stanowi sprawa Rusi halicko-włodzimier- skiej. Otóż w maju 1323 roku zmarli, zapewne śmiercią gwałtowną, dwaj książęta tej części Rusi - Andrzej i Lew, na których wygasła linia Rornanowiców. Siostra Andrzeja i Lwa, Maria, była żoną księcia mazowieckiego Trojdena l, syna Bole- sława II płockiego i Litwinki Gaudemundy-Zofii. Syn Trojdena I i Marii, Bolesław, co prawda około trzynastoletni młodzieniec, został wówczas wysunięty jako kandy- dat do tronu halicko-włodzimierskiego. Sprawami Rusi halicko-włodzimierskiej od lat zainteresowany był Władysław I Łokietek, jak poświadczają to dowodnie akta procesu Polski z zakonem krzyżackim z 1320 roku, przyczyniając się walnie do utrzy- mania na tronie ruskim Andrzeja i Lwa oraz do zawarcia małżeństwa Trojdena I z Marią. Również dziełem króla polskiego było wprowadzenie na tron halicko- -włodzimierski Bolesława Trojdenowica, który jako książę ruski przyjął wraz z prawosławiem imię Jerzy II (1323). 303 Dzieje Polski piastowskiej KUJAWY Poznań Sądowel o Sieradz o Środa Wrocław - ZIEMIA LUBUSKA 0 Krosno MARCHIA ŁUŻYCKA o Międzyrzecz Przemęt ań Bytom o Głogów o Szprotawa Scinawa olesławiec Legnica Złotoryja Gniezno o WIELKOPOLSKA Pyzdry Kalisz Milicz "Oleśnica Bolesławiec Łasusino Namysłów Płock o Włocławek MAZOWSZE Łęczyca o ZIEMIA ŁĘCZYCKA ZIEMIA SIERADZKA Strzegom o Świdnica Oława Niemcza o •10 .-i" :0j6le Nysa o o Otmuchów Siewierz loszek Kłodzko Bytom ZIEMIA KRAKOWSKA uiazd Gliwice KRÓLESTWO CZESKIE Koźle Racibófz o Kraków o księstwo Bolesława l opolskiego księstwo Kazimierza bytomskiego księstwo Przemysła raciborskiego księstwo Mieszka l cieszyńskiego dominium nysko-otmuchowskie księstwo Henryka III głogowskiego księstwo Henryka V Brzuchatego księstwo Bolka l jaworsko-świdnickiego księstwo Konrada II Garbatego o Oświęcim Cieszyn Ryć. 185. Śląsk w 1294 roku. Omówione wydarzenia na Rusi nie były obojętne Giedyminowi, wszak Podlasie i Ruś halicko-włodzimierska położone były na szlaku rozpoczynającej się wówczas ekspansji litewskiej. Wydaje się, że Łokietek nie mógł wprowadzić na tron ruski Bole- sława Trojdenowica bez akceptacji Giedymina. Istniały oczywiście okoliczności sprzy- jające: Bolesław Trojdenowic był wnukiem Litwinki, ajego stryj Wacław (Wańko) płocki został niedawno zięciem wspomnianego wielkiego księcia Litwy. Wiadomo, że Bolesław Trojdenowic (Jerzy II), osiągnąwszy wiek około 21 lat pojął za żonę córkę Giedymina, Eufemię(1331), co mogło być już wstępnie ustalone w 1323 roku. Wiemy też, że w 1325 roku Łokietek ożenił swego jedynego już wówczas syna, Kazimierza, następcę tronu kończącego właśnie piętnasty rok życia, z córką Giedymina, Aldoną- -Anną. Małżeństwo to, tak jak wspomniane już związki małżeńskie, stało się podstawą sojuszu polsko-litewskiego. Wobec niepowodzenia planu chrystianizacji Litwy, sojusz z wielkim księstwem narażał Polskę na zarzut sprzymierzania się z poganami, zwłaszcza że miał się on rychło okazać dotkliwy dla Brandenburgii i dla państwa zakonnego. Wciąż otwarta pozostawała sprawa stosunku Łokietkowej monarchii do księstw istniejących na terytorium Polski Bolesławów, które miały własnych książąt, 304 Odbudowa Królestwa Polskiego nie chciały uznać zwierzchności króla, a swoją polityką demonstrowały suweren- ność. Księstwa takie istniały na Mazowszu, Śląsku i Pomorzu Zachodnim. Nie przyjęła sięjeszcze wówczas w Polsce formuła międzypaństwowego stosunku lennego, a zatem relacje polityczne między Polską a odnośnymi księstwami regulować musiał sojusz. książęta mazowieccy: między Polską, Litwą i Krzyżakami Mazowsze po śmierci księcia Bolesława II płockiego (1313) rozpadło się na trzy księstwa: rawsko-wizneńskie Siemowita II, czersko-sochaczewskie Trojdena I i płockie Wacława (Wańki). Wobec braku jednolitej polityki trzech książąt, Mazowsze skazane było na lawirowanie między Polską, państwem zakonnym i Litwą. Wacław ze względu na małżeństwo z Elżbietą Giedyminówną skłaniał się ku Litwie, Siemowit II - może najbardziej spośród braci - ku Polsce. Trojden I najpierw został sojusznikiem zakonu, a później przeszedł na stronę Łokietka. Wszyscy trzej książęta mazowieccy pozostawali pod ciągłym naciskiem Krzyżaków, więc Łokietek nie ustawał w staraniach o ich pozyskanie. Po zawarciu w 1325 roku przez Polskę sojuszu z Pomorzem Zachodnim król zapewniał Bolesławowiców, że sojusz ten nie jest skierowany przeciw nim. Mimo starań Łokietka książęta mazowieccy weszli w roku następnym w układ sojusz- niczy z zakonem, zawarty w Brodnicy, wnet okazali się także ulegli wobec Jana Luksemburczyka. zjednanie przez Łokietka książąt: świdnickiego, jaworskiego oraz ziębickiego i konflikt z Głogow- czykami sojusz z książętami Pomorza Zachodniego (1325) Polityka Łokietka wobec księstw śląskich była jeszcze bardziej skomplikowana, niż wobec mazowieckich. Rozbieżność interesów, jakie posiadali Piastowie śląscy, uniemożliwiała jednolity kierunek działania. Bardzo istotne znaczenie miało małżeństwo córki Łokietka, Kunegundy, z księciem świdnickim Bernardem, zawarte około 1310 roku. Stało się ono podstawą sojuszu z państwem Łokietka nie tylko Bernarda, ale także jego braci - Henrykajaworskiego i Bolka II ziębickiego, mimo że Henryk ożenił się z córką Wacława II, Agnieszką. Wrogie stosunki panowały natomiast między Łokietkiem a głogowską linią Piastów. Książęta głogowscy zo- stali wszak przez Łokietka pozbawieni władzy w Wielkopolsce i nie pogodzili się z tym stanem rzeczy, o czym świadczy fakt, że nadal używali tytułu "dziedziców Królestwa Polskiego". Gdy w 1320 lub 1321 roku zmarł Bolesław oleśnicki, należący do głogowskiej linii Piastów, zawiązana została koalicja przeciw pozostałym Głogowczykom, Oleśnica bowiem wchodziła w skład tych ziem, które w rozbiorze księstwa wrocławskiego w 1296 roku dostały się ówczesnemu księciu głogow- skiemu, Henrykowi III. O rewindykację Oleśnicy wystą- pili: książę legnicko-brzeski Bolesław III Rozrzutny, książę wrocławski Henryk VI, książę świdnicki Bernard, a zapewne również Bolesław II opolski i Władysław I Łokietek. Koalicjanci walczyli z Konradem I namysłow- skim, który po bracie sięgnął po oleśnicką spuściznę. W toku wojny Henryk VI wrocławski został prze- ciągnięty na stronę Konrada, za co bardzo surowo był potraktowany wraz ze swoim wrocławskim księstwem przez Bolesława III Rozrzutnego. Jan z Czarnkowa pisze, że w powstałych okolicznościach Henryk VI Ryc 186 pieczęć Bo|ka , ziębickiego (od,ew chciał zrezygnować na rzecz Łokietka ze swego wróć- gipsowy), lata 1293-1301. 305 Dzieje Polski piastowskiej ( c. Ottona V Długiego mrgr. brandenburskiego V. no1?3U ^ BOLKO II ks. ziebicki *po30M300 t11 V11341 Katarzyna nieznanego pocho- dzenia °°1338i. Ryć. 187. Tablica genealogiczna Piastów śląskich. ławskiego księstwa, a choć Łokietek wszedł już w jego posiadanie, oddał je Henry- kowi, ulegając złym doradcom. Mimo wszystko autorytet Łokietka na Śląsku bardzo poważnie wzrósł. W sporze o spadek po Bolesławie oleśnickim Bolesław III Rozrzutny i Konrad I namysłowski zdali się na arbitraż króla polskiego; rozstrzygnięcie zapadło w Krakowie latem 1323 roku. Do sprzymie- rzeńców Łokietka w śląskiej linii Piastów lub do książąt śląskich uznających go jako króla Polski należeli - oprócz jego zięcia Bernarda świdnickiego i jego braci, Henryka jaworskiego i Bolka II ziębickiego - dwaj zięciowie Bernarda, Bolesław II opolski i Przemko głogowski, oraz książę legnicko-brzeski Bolesław III Rozrzutny i książę namysłowsko-oleśnicki Konrad I. Życzliwi królowi polskiemu byli zapewne również Jan ścinawski oraz przypuszczalnie Siemowit bytomski i Władysław I oświęcimski. Ważnym krokiem w polityce Władysława I Łokietka był sojusz z książętami zachodniopomorskimi: Warcisła- Ryc. 188. Pieczęć księcia legnickiego Bolesława III wem IV WołogOJskim, Ottonem I Szczecińskim i jego Rozrzutnego (odlew metalowy), lataok. 1302-1306. synem Barnimem III, zawarty w Nakle 18 czerwca 1325 306 Odbudowa Królestwa Polskiego proces inowrocławski z zakonem krzyżackim (1320) wojna z Branden- burczykami (1326) roku. Inicjatorami sojuszu byli wymienieni książęta, ale był on na pewno na rękę Łokietkowi, jako zwrócony przeciwko Brandenburgii. Wzrost zagrożenia krzyżacko-brandenburskiego i luksemburskiego Już na początku panowania Władysława I Łokietka pojawiły się trzy siły wrogie księciu i jego państwu: Brandenburgia, państwo zakonne i luksemburskie Czechy. Brandenburgia jeszcze od Wacława III uzyskała nadanie Pomorza Gdańskiego i sięgnęła po nie w 1308 roku; państwo zakonne, uchodzące za przyjazne Polsce, zostało poproszone o pomoc przeciw roszczeniom brandenburskim, ale w efekcie zajęło Pomorze Gdańskie, a potem wykupiło prawa do niego od Brandenburczyków; wreszcie Czechy pod panowaniem Jana Luksemburczyka wystąpiły z roszczeniami do korony polskiej, jako spuścizny po Przemyślidach. Najgorsze było to, że owe czynniki polityczne często współdziałały w swoich planach zwróconych przeciw Polsce, co stwarzało jednoczesne zagrożenie Łokietkowego państwa od południa, zachodu i północy. Wyjaśnia to niezwykłą ostrożność Łokietka w jego polityce i poszukiwanie partnerów, z którymi łączyłyby go wspólne interesy. Przy okazji starań o koronę królewską wniosło poselstwo polskie do kurii awinioń- skiej skargę na zakon krzyżacki o zabór Pomorza Gdańskiego, zabiegając o wszczęcie procesu kanonicznego w tej sprawie. Papież wyznaczył sędziów w osobach arcybiskupa gnieźnieńskiego Janisława, biskupa poznańskiego Domarata i opata klasztoru mogil- neńskiego Mikołaja. Dobór sędziów był niefortunny i łatwo było zakwestionować ich bezstronność. Na uwagę zasługuje jednak sam fakt wejścia na drogę procesową w konflikcie o charakterze międzynarodowym. Proces odbył się w 1320 roku w Ino- wrocławiu. Wybór miejsca, znajdującego się pod władzą króla Polski, też mógł budzić zastrzeżenia. Strona krzyżacka stawiła się jednak na wyznaczony termin i choć protestowała przeciwko stronniczości sądu, dopuściła do zeznań swoich świadków. Ze strony polskiej przesłuchano 25 osób, m.in. książąt kujawskich Leszka i Przemyśla, księcia mazowieckiego Wacława (Wańkę), biskupów kujawskiego i płockiego oraz niż- szych dostojników kościelnych i świeckich, rycerzy, a nawet wójta Brześcia Kujawskiego i mieszczanina brzeskiego. Wyrok zapadł 9 lutego 1321 roku po około dziesięcio- miesięcznym postępowaniu procesowym. Zakon został skazany na zapłacenie Polsce 30 tyś. grzywien, zwrot Pomorza Gdańskiego i pokrycie kosztów procesowych. Krzy- żacy natychmiast odwołali się do Awinionu. Sprawa jednak rozmyła się wśród matactw i wyrok nie został wykonany, ale ważne było samo orzeczenie sądu, które na przyszłość dawało sankcję moralną stronie polskiej dla podjęcia ewentualnych kroków wojennych. W latach 1323-1324 próbowano bezskutecznie załatwić sprawę w drodze pertrak- tacji, a tymczasem nastąpiło zbliżenie między Łokietkiem i Giedyminem. W jego efekcie Łokietek, wsparty przez Litwinów, uderzył w 1326 roku na Brandenburgię, chcąc powstrzymać jej ekspansję terytorialną. Uczynił to tym śmielej, że w 1321 roku, po wygaśnięciu w Marchii Brandenburskiej rodziny Askańczyków, marchia ta została przejęta przez Wittelsbachów, pozostających w konflikcie ze Stolicą Apostolską. Spot- kał się jednak z zarzutem, że podniósł rękę na kraj chrześcijański przy pomocy pogan. Korzyści terytorialne wojny z Brandenburgią były znikome, Krzyżacy natomiast za- warli z Łokietkiem rozejm. Król polski zaatakował zatem w 1327 roku ówczesnego 307 Dzieje Polski piastowskiej Kro%no ^Żagań T ° MARCHIA <*>((*»• / ŁUŻYCKA ... "; \Scinawj' Legnica Jawor---' i 0 '• 0 / Świdnica; 'Brzeg Ziębica/ r Nysa B*Jor" KRÓLESTWO : CZESKIE/ ,-•'" Cieszyn;' KRÓLESTWO WĘGIERSKIE Wizna/ JAĆV(tm)eo PAŃSTWO ZAKONU KRZYŻACKIEGO _ J,*!**""** Królestwo Czeskie lenna Królestwa Czeskiego Królestwo Polskie niezależne księstwa piastowskie państwo zakonu krzyżackiego zasięg aneksji terytorialnych dokonanych przez zakon krzyżacki ZIEMIA DOBRZYŃSKA .< Ciechanów '.Pułtusk H«» granice Mazowsza księstwo Wacława (Wańki) płockiego, zhołdowane przez Jana Luksemburczyka w 1329 niezależne księstwa Piastów mazowieckich K«AWW"° . Wyszogród WŁODZIMIERSKIE •''' Warsza Czersk ZIEMIA SIERADZKA ZIEMIA SANDOMIERSKA księstwa zhołdowane przez Jana Luksemburczyka w 1327 księstwa zhołdowane przez Jana Luksemburczyka w 1329 księstwa kupione przez Jana Luksemburczyka niezależne księstwa Piastów śląskich Ryć. 189. Ekspansja Luksemburgów na ziemie polskie w latach 1327-1329. sojusznika zakonu, księcia mazowieckiego Wacława (Wańkę), któremu zakon przyszedł z pomocą, co doprowadziło do zawarcia kolejnego rozejmu. konflikt z Luksem- burgami Tymczasem od południa został Łokietek zaatakowany przez Jana Luksemburczyka. Już w styczniu 1327 roku wyprawa czeska zdeklarowanego sprzymierzeńca Krzyża- ków ruszyła na Kraków, a skłonienie do odstąpienia Czechów od ataku na stolicę Łokietkowego państwa było dziełem dyplomacji węgierskiej. Wiele wskazuje na to, że właśnie w obliczu luksemburskiego zagrożenia, gdy równocześnie jedyny wówczas syn Łokietka, Kazimierz (Wielki), ciężko zachorował, Karol Robert uzyskał ze strony Polski ekspektatywę na jej tron dla domu andegaweńskiego. Mogło to zostać zrealizowane w wypadku, gdyby Łokietek nie pozostawił syna. Wspomniana sprawa miała nadto daleko idące skutki dla przyszłości Śląska. -raciborskich Podczas gdy armia czeska pozostawała pod Krakowem, Jan Luksemburczyk, który zhotdowanie osobiście w wyprawie nie uczestniczył, wezwał książąt śląskich linii opolsko- -raciborskiej do Opawy. Stawili się przed Janem: książę niemodliński Bolesław I Pierworodny, książę cieszyński Kazimierz I, książę raciborski Leszek oraz książę kozielsko-bytomski Władysław i w dniach 18 i 19 lutego 1327 roku złożyli królowi 308 Odbudowa Królestwa Polskiego losy księstwa wrocławskiego czeskiemu hołd lenny, a następnie z jego rąk przyjęli swoje księstwa. Z kolei Luksem- burczyk pociągnął na Bytom, gdzie 24 lutego analogicznie złożył mu hołd lenny książę oświęcimski Jan I Scholastyk. Wreszcie udał się czeski monarcha do Wrocławia, dokąd przybył Bolesław II opolski i dokonał aktu wasalnego podporządkowania się Janowi Luksemburczykowi. Natomiast książę wrocławski Henryk VI, który w sytuacji konfliktu z bratem Bolesławem III Rozrzutnym stał się w 1324 roku wasalem króla niemieckiego Ludwika IV Bawarskiego i nie mógł tym samym złożyć hołdu lennego Janowi Luksem- burczykowi, darował mu swoje księstwo, zachowując w nim dożywocie i uzyskując w zamian dożywotnią rentę. Wszystkie wymienione hołdy lenne przyjął Jan Luksemburczyk jako król czeski, choć używał wówczas także tytułu króla Polski; dotyczyło to również nabycia księstwa wrocławskiego. Fakt ten miał swój ą polityczną wymowę. Tronu polskiego czeski król nie mógł być pewny, zwłaszcza wobec interwencji Karola Roberta i powstania układu politycznego czesko-węgierskiego, w którym musiano brać w rachubę także sprawy polskie. Wykorzystał natomiast Luksemburczyk sytuację zagrożenia książąt śląskich i wymógł na nich podporządkowanie się Czechom. Bilans roku 1327 był dla Polski bardzo niekorzystny: wszyscy książęta linii opolsko-raciborskiej stali się wasalami Czech, a nieduże co prawda wówczas, ale położone w centrum Śląska księstwo wroc- ławskie, z największym miastem śląskim, Wrocławiem, w ekspektatywie przecho- dziło na własność Królestwa Czeskiego. Wszystko to dokonało się w sytuacji dla książąt śląskich przymusowej, tj. wobec obecności znacznych sił militarnych czeskich w Małopolsce; przemaszerowały one już niewątpliwie przez terytorium Górnego Śląska, a miały jeszcze przez nie powracać. Marsz Jana Luksemburczyka po koronę polską wprawdzie się nie powiódł, ale udało się rozpocząć realizację planu alternatywnego, tzn. związania Śląska z Czechami, chociaż jego sfinalizowanie miało się jeszcze przeciągnąć. Fragmenty dokumentów księcia cieszyńskiego Kazimierza i króla czeskiego Jana Luksemburczyka z 1327 roku My, Kazimierz, z Bożej łaski książę cieszyński, oświadczamy i stwierdzamy niniejszym pismem wszem i wobec, że jesteśmy księciem-lennikiem dostojnego pana, pana naszego Jana, oświeconego króla Czech i Polski i hrabiego luksemburskiego i że od niego wzięliśmy w lenno, i w lennie posiadamy i trzymamy prawem lennym, ziemię naszą cieszyńską wraz z jej miastami i grodami [...] Dań w Opatowie 18 lutego 1327 roku. Pieczęć konna Jana Luksemburczyka My, Jan, z Bożej łaski król Czech i Polski i hrabia luksemburski stwierdzamy i przez niniejsze pismo wszem i wobec do wiadomości podajemy, iż ponieważ Kazimierz, oświecony książę cieszyński, z powodu gorącej miłości, jaką do nas żywi, postanowił stać się naszym lennikiem i podwładnym i ziemię swoją cieszyńską wraz z miastami i grodami [...] przyjął od nas [...] na wieczne posiadanie, złożywszy hołd należnej wierności nam i naszym dziedzicom, i następcom, królom czeskim, jako lennik nasz i naszego królestwa, [...] my przyjmujemy go pod opiekę naszą i naszych dziedziców, i spadkobierców, królów czeskich, jako lennika i poddanego naszego, przyrzekając jego i jego dziedziców, i następców we wszystkich należnych prawach [...] wielkodusznie chronić i jak każdego naszego lennika i poddanego na każdym kroku strzec i bronić [...] Dań w Bytomiu 24 lutego 1327 roku. (przekład Jana Dąbrowskiego) 309 Dzieje Polski piastowskiej W grudniu 1328 roku pociąg- nął Jan Luksemburczyk z woj- skiem przez Śląsk i Wielkopolskę do Prus. Była to wyprawa krucja- towa przeciwko Litwie. Łokietek, wykonując swoje zobowiązania względem Giedymina, wkroczył na teren państwa zakonnego, do ziemi chełmińskiej. W ten sposób utrudnił krucjatę, co uchodziło wówczas za wysoce naganne. Jan Luksemburczyk zawrócił z wypra- wy i zawarł w Toruniu, w marcu 1329 roku, skierowane przeciwko Polsce przymierze z zakonem; Ryć. 190. Popiersie Władysława l Łokietka z nagrobka w katedrze wawelskiej Ja^O król Polski nadał WÓWCZaS SOJUSZ czesko- -krzyżacki i podbicie przez Krzyżaków ziemi dobrzyńskiej (1329) lenno czeskie na Mazowszu (1329) (2. ćwierć Xiv wieku). Krzyżakom Pomorze Gdańskie, utwierdzając w ten sposób prawa zakonu krzyżackiego do niegodziwie nabytej dzielnicy. Przypomnijmy, że Wacław III nadał ją w 1305 roku Marchii Brandenburskiej. Jeszcze w 1329 roku wojewoda poznański Wincenty z Szamotuł zawarł z upoważnienia Łokietka w Landsbergu (dziś Gorzów Wielkopolski) pokój z Brandenburczykami, który zapewnił borykającemu się z trudnościami odrodzonemu Królestwu bezpieczeń- stwo od strony północno-zachodniej. księstwa ścinawskie, oleśnickie, legnicko- -brzeskie i żagańskie lennami Luksem- burgów (1329) Bezpośrednim następstwem układu toruńskiego Jana Luksemburczyka z zakonem było zajęcie przez Krzyżaków ziemi dobrzyńskiej. Władający nią bratanek Łokietka, syn Siemowita, Władysław Garbaty, został wówczas przez swego stryja osadzony w Łęczycy. Niesyty sukcesów król czeski wkroczył na Mazowsze i wymógł 29 marca 1329 roku hołd lenny na księciu płockim Wacławie (Wańce), po czym ruszył w drogę powrotną, zatrzymując się we Wrocławiu. Tutaj wezwał do siebie zarówno tych z książąt śląskich, którzy już byli jego wasalami, jak również tych, którzy zachowywali jeszcze niezależność. Używając środków nacisku i perswazji, a zapewne także obietnic, pozyskał sobie najpierw księcia ścinawskiego Jana, który złożył mu hołd lenny 29 kwietnia 1329 roku, następnie w dniach 9 i 10 maja wasalami jego zostali: książę oleśnicki Konrad I, książę legnicko-brzeski Bolesław III Rozrzutny i książę żagański Henryk IV Wierny. Z kolei w 1331 roku w Pradze wspomniany książę Bolesław odnowił swój hołd lenny na rzecz Jana Luksemburczyka, włączając do niego dwu swoich synów - Wacława I i Ludwika I. zakupienie przez Luksem- burgów księstwa głogowskiego (1331) Według lokalnej tradycji śląskiej (Kronika książąt polskich) odmawiał Janowi Luksemburczykowi hołdu lennego książę głogowski Przemko. W styczniu 1331 roku został on otruty "przez własnych wasali". Spadkobiercami Przemka byli jego bracia: Jan ścinawski i Henryk IV Wierny żagański oraz wdowa po księciu głogowskim, Konstancja, siostra księcia świdnickiego Bolka II Małego, której przysługiwało tylko dożywocie. W tym samym jeszcze roku Jan, udając się na kolejną wyprawę do Prus, obiegł Głogów i wymusił na Janie ścinawskim sprzedaż jego części spadku po bracie. Podobnie postąpił zapewne również w stosunku do księcia żagańskiego Henryka IV 310 Odbudowa Królestwa Polskiego Opis działań wojennych prowadzonych przeciwko Władysławowi l Łokietkowi z Kroniki Wiganda z Marburga [W roku 1329 król czeski i Krzyżacy] z rozwiniętymi chorągwiami i potęgą wielką ruszyli przeciw królowi Łokietkowi, który naruszył pokój. Przybrawszy liczny zastęp wyborowego rycerstwa, spustoszyli ziemię dobrzyńską, nikogo nie oszczędzając. Podobnie postępowali i na Mazowszu, pustosząc tę ziemię miejscami ogniem [...] l tak pomścił mistrz i jego sprzymierzeńcy zniewagę wiary. Obiegli miasto Płock, pobudowali machiny oblężnicze, a rzucając z nich pociski, niepokoili mieszczan i burzyli mury miasta. Przez to król Jan zmusił wreszcie księcia [płockiego] Wacława, iż [ten] poddał mu się na wieczne czasy i uznał się za jego lennika [...] W tymże roku po Wielkiej Nocy brat Otto z Luterbergu niezwykłych czynów dokonał w ziemi kujawskiej. Wraz z Prusami obiegł on Przedecz i zażądał poddania go, atakując machinami i ostrzeliwując. Obrońcy atoli dali mu dumną odpowiedź, sądząc, że są dobrze strzeżeni i nie obawiając się jego gróźb. Brat jednak Otto wraz z Prusami zdobył gród w ataku, zabiwszy 80 znaczniejszych spośród obrońców. Również i zamek wyszogrodzki zdobyli Bracia i całkowicie zniszczyli, tak, że nikt nie uszedł; zginęło tam w dniu św. Jakuba [25 lipca] 200 mężów, bo nie dawano pardonu, ani brano jeńców. Ponadto Bracia spalili wraz z załogą zamek Nakło, wzięty szturmem, w dniu św. Aleksego [17 lipca], z wyjątkiem starosty Henryka, który oddał się w niewolę. Podobnie postąpiono [poprzednio] z Raciążem, siedzibą biskupa [kujawskiego], który po ośmiodniowych szturmach w dniu św. Piotra i Pawła [29 czerwca], zdobyto w walce [...] Komtur krzyżacki, XIV wiek Pierwszego lipca 1331 roku wznowiono kroki wojenne między Polskąa zakonem [...] Ponieważ wielki mistrz zaproponował Janowi, królowi czeskiemu, wspólne prowadzenie wojny przeciw królowi Łokietkowi, Jan porozumiał się z Krzyżakami, i umówił, że się spotkająw dniu 14 września pod Kaliszem. Mistrz mimo to pozostał w domu, a na wyprawę wysłał w swym zastępstwie marszałka Dytrycha z Altenburga oraz Ottona z Luterbergu. Przybyło też wówczas [na wyprawę] wielu gości rycerskich z Anglii, jak Tomasz hrabia de Offart i inni. Bracia więc przeprawiwszy się przez Wisłę, zaczęli pustoszyć tamtejsze ziemie, niszcząc, paląc i mordując. Dotarli tak wkrótce do miasta Frienstad, które spalili, a gdzie, nie zsiadając z koni, mordowali ludność, brali ogromną zdobycz, zmuszali Polaków do ucieczki. Zaatakowawszy zaś gród tamtejszy, wzięli go szturmem, a załogę, zarówno starych, jak młodych, bądź pozabijali i zniszczyli ogniem, bądź wzięli w niewolę. Potem [...] zdobyli Bracia jeden gród i pięć miast: Pyzdry, Bnin, Żnin, Środę, Pobiedziska i Poledzie. Zajęli też Bydgoszcz, gdzie w czasie walki zginął pewien ksiądz z ręki książątka pruskiego, który bardzo się tym czynem szczycił. Stamtąd zaś z olbrzymim łupem, danym im przez Boga, pospieszyli Bracia w ziemię kaliską i tam w pewnej wsi rozłożyli się, zajmując swym wojskiem pól mili. Marszałek zaś wysłał 3000 ludzi pod Kalisz, aby próbowali, czy jakimś podstępem, nie zdołają zająć grodu. Ci, przybywszy pod mury, zaatakowali je w walce pieszej mężnie i zwycięsko, bo pewną ilość przeciwników zabili i wzięli do niewoli. Wreszcie i sam marszałek ruszył pod Kalisz, bo król czeski ustanowił był tam spotkanie. Gdy zaś przybył pod miasto, nie zastał tam króla, którego się spodziewał i oczekiwał go tam daremnie przez 5 dni [...] Ponieważ zaś król nie przybywał, [Bracia] niezadowoleni ruszyli na Gniezno, gdzie spoczywa św. Wojciech. Marszałek wysłał tam naprzód znaczną ilość ludzi, aby potajemnie zabrali relikwie świętego. Gdy jednak Bracia weszli do prezbiterium katedry, nie znaleźli tam relikwii, które przez kanoników zostały gdzie indziej ukryte. Otoczywszy więc miasto, zdobyli je na drugi dzień i wszystkich wokół pozabijali lub wzięli w niewolę. j (przekład Jana Dąbrowskiego) wojna polsko- -krzyżacka (1330-1332) Wiernego. W ten sposób księstwo głogowskie, tak jak wrocławskie, stało się własnością Królestwa Czeskiego. Niezależność pośród książąt śląskich ocalili za życia Łokietka tylko książęta świdniccy: Bolko II Mały i Henryk II, po matce wnukowie Łokietka, oraz ich stryj - Bolko II ziębicki. W czasie, gdy Jan Luksemburczyk podporządkowywał sobie Śląsk w drodze po- wrotnej z Prus, Krzyżacy dokonali szeregu niszczących najazdów na Polskę. Kierowały się one na Kujawy i do Wielkopolski, a ich pastwą stał się Włocławek i północna część Kujaw. W 1330 roku zakon krzyżacki przygotowywał się do trwałego zajęcia 311 Dzieje Polski piastowskiej dwa starcia zbrojne pod Ptowcami (27 września 1331) Ryć. 191. Pomnik upamiętniający bitwę pod Ptowcami. Kujaw. Pod koniec lata 1330 roku Łokietek, pozyskawszy posiłki węgierskie, litewskie i ruskie, próbował odzyskać ziemię dobrzyńską, a nawet wdarł się do ziemi cheł- mińskiej, jednak trwałych efektów nie osiągnął, nato- miast poruszył nową falę agresji krzyżackiej. Latem 1331 roku Wincenty z Szamotuł dopuścił się zdrady na rzecz Krzyżaków i sprowadził ich najazd na Kujawy i Wielkopolskę. Z kolei 27 września 1331 roku wojenna wyprawa zakonu dotarła aż pod Kalisz. Pod miastem rycerze zakonni mieli się spotkać z wojskami Jana Luksem- burczyka, który jednak nie przybył, ponieważ właśnie finalizował nabycie księstwa głogowskiego. Krzyżacy zatem wycofali się, nie czując się na siłach pobić Łokietka w głębi jego kraju, w sytuacji, kiedy ich sojusznik zawiódł. Król polski zdecydował się ruszyć za nimi w pościg. Pod wsią Płowcami najeźdźcy rozdzielili się, mniej więcej 2/3 ich sił pociągnęło pod Brześć Kujawski, natomiast pozostałych Łokietek zaatakował, zadając im dotkliwą klęskę. W godzinach popołudniowych 27 września 1331 roku rozegrała się druga bitwa z oddziałami powracającymi spod Brześcia. Wojsko polskie uległo częściowemu rozproszeniu, ale główny ich trzon opuścił pole bitwy dopiero przy zapadającym zmroku; Krzyżacy także odeszli. Zrezygnowali z oblężenia Brześcia i szybkim marszem, jak gdyby w obawie przed pościgiem nowych sił polskich, poszli na Toruń. Na temat bitwy pod Płowcami już współcześni mieli bardzo rozbieżne opinie. W źródłach polskich wykorzystano ją dla celów propagandowych. Podawano coraz większe ilości zabitych po stronie krzyżackiej, aż do całkowicie absurdalnej licz- by 40 tyś. ludzi. Po stronie polskiej z kolei straty maksymalnie zaniżano. W rzeczy- wistości trudno jest rzetelnie odpowiedzieć, kto naprawdę w tej bitwie odniósł zwycięstwo. Stosunkowo obiektywny autor Kroniki oliwskiej tak opisał w połowie XIV wiekujej przebieg: Komtur bowiem prowincjonalny, który był dowódcą wojska, z większą jego częścią pospieszył otoczyć Brześć, a mniejsza część z chorągwią mistrza podążala z daleka, na którą to część król ze swoim wojskiem, lak jazdą, jak i piechotą, naciera! ze wszystkich stron. Przez oba wojska zostala stoczona zacięta bitwa i padli z obu stron liczni, ze strony panów [zakonnych] czcigodni panowie: wielki komtur brat Otto z Bonsdorf, brat Herman komtur elbląski, brat A Ibert komtur gdański i inni liczni mądrzy i zacni panowie zakonni i liczni szlachetnie urodzeni z obcych stron', także ze strony króla padli liczni szlachcice, a bitwa ta trwala tak dlugo, dopóki ci, którzy szli przodem, nie powrócili w bezladnym tłumie. Wtedy utrudzony król uszedl ze swoim wojskiem, a syn jego z nim, i w lej ucieczce zostali zabici liczni tak jeźdźcy, jak też piesi, i osiągnęli panowie [zakonni], jakkolwiek z wielkimi stratami swego wojska, zwycięstwo i triumf. Wobec ucieczki wojowników króla, wojsko panów [zakonnych} udalo się z powrotem w kierunku Torunia. Pan zaś Maciej, biskup wlociawski, ciała zabitych na tymże polu bitwy kazał pogrzebać i zatroszczył się o wybudowanie tamże kaplicy. 312 Odbudowa Królestwa Polskiego podbój Kujaw przez zakon krzyżacki (1332) (2. ćwierć XIV Według kroniki krzyżackiej Wiganda z Marburga biskup włocławski Maciej miał pochować ciała 4187 ludzi, poległych po obu walczących stronach. Wydaje się, że i ta liczba jest mocno przesadzona. W listopadzie 1331 roku Krzyżacy dokonali trzeciego (po lipcowym i wrześnio- wym) najazdu na ziemie polskie, podczas którego wspierały ich oddziały czeskie. Poza tym o listopadowym najeździe wiemy niewiele. W kwietniu 1332 roku najechali Krzyżacy Kujawy po raz kolejny, zdobywając Brześć, Inowrocław i Kruszwicę. W lipcu uderzyli ponownie, dążąc do usunięcia pozostałych jeszcze punktów oporu. W efekcie tych wypraw Kujawy znalazły się pod panowaniem zakonu. Powstaje pyta- nie o los panujących w Kujawach książąt, synów Siemomysła: Leszka i Kazimierza III. O Przemysła nie pytamy, bowiem został on jeszcze w 1327 roku osadzony przez Łokietka w Sieradzu. Nie pytamy też o innego królewskiego bratanka, Władysława Garbatego, który po ojcu otrzymał ziemię dobrzyńską, a przez stryja został prze- niesiony w 1329 roku do Łęczycy. O Kazimierzu III wiadomo, że został przez Krzyżaków przymuszony do spalenia swego głównego grodu, Gniewkowa, i opusz- czenia księstwa, a ponadto odda- nia im syna jako zakładnika. Czy udał się na dwór sieradzki swego brata Przemysła, czy może na dwór łęczycki Władysława Garba- tego, z którym pozostawał w dob- rych stosunkach, czy może wresz- cie Łokietek zabezpieczył jakoś jego byt, nie wiadomo. Los Kazi- mierza III podzielił zapewne jego brat Leszek. W sierpniu 1332 roku Łokie- tek, wspierany przez Węgrów, po- ciągnął przez Mazowsze do ziemi chełmińskiej, ale został przez Krzyżaków okrążony. Legat pa- pieski Piotr z Alwernii zapośred- niczył pokój. Strony zgodziły się na arbitraż królów Czech i Wę- gier, rozejm zaś miał trwać do sierpnia 1333 roku. We wrześniu 1332 roku Jan Luksemburczyk zatwierdził przejęcie przez Krzy- żaków podbitych księstw ku- jawskich. Zaraz po nieudanej sierpniowej wyprawie przeciwko zakonowi wyprawił się Łokietek ze wspomnianymi już posiłkami węgierskimi do Wielkopolski, aby R 192 odebrać głogowskiej linii Piastów wieku, baldachim z początku wieku XX). 313 Dzieje Polski piastowskiej WŁADYSŁAW l ŁOKIETEK król polski *ok. 1260 t 2 II11333 Jadwiga c. Bolesława Pobożnego ks. wielkopolskiego STEFAN *po1296 11306 JADWIGA *?t 3 VI 1320-1333 Aldona-Artna . Giedymina wlk. księcia litewskiego "125 Adelajda c. Henryka II Żelaznego landgrafa Hesii ,,,•"' Krystyna f wdowa po Mikulaszu Rokiczanskim rajcy praskim \ oo V 1356 C Jadwiga . Henryka V Żelaznego ks. żagańs oo 25 l? 1365 ELŻBIETA *1326-1334 t przed 1363 KUNEGUNDA *1331-1335 t26IV1357 KUNEGUNDA 1367 t przed 3 XI 1370 JADWIGA *1368 tpo1382 Ryć. 193. Tablica genealogiczna Piastów kujawskich (linia królewska). tereny pograniczne, nad którymi sprawowali władzę. Kazimierz (Wielki), który z woli ojca od 1331 roku pełnił urząd namiestniczy w Wielkopolsce, wziął szturmem Kościan i parę innych grodów, Wschowa natomiast pozostała w rękach książąt śląskich. Rozejm zawarty z Głogowczykami w październiku 1332 roku zamykał ten epizod. W dniu 2 marca 1333 roku zmarł król polski Władysław I Łokietek, sterany trudami walki o zjednoczenie ziem polskich i o koronę królewską, trawiony chorobą w ostatnich miesiącach życia. Sukcesja Kazimierza III Wielkiego Gdy Kazimierz III Wielki wstępował na tron, miał 23 lata i był jedynym synem Władysława I Łokietka. Spośród dwu jego braci starszy Stefan zmarł w 1306 roku, zanim jeszcze Kazimierz przyszedł na świat, a następny, Władysław, kiedy Kazimierz miał dwa lata. Następca tronu musiał więc być przedmiotem szczególnej troski swoich rodziców. Oprócz trzech synów Władysław Łokietek i Jadwiga mieli trzy córki. Najstarsza, Kunegunda, została wydana w 1310 roku za księcia świdnickiego Ber- narda, młodsza od niej, Elżbieta, w 1320 roku została żoną króla węgierskiego Karola Roberta, a najmłodsza, Jadwiga, zmarła przedwcześnie. Małżeństwa córek Łokietka miały odegrać w przyszłości bardzo istotną rolę. Zachowanie, jakiego dopuszczał się Kazimierz jeszcze przy boku ojcu, nie wystawia mu najlepszego świadectwa. Jako dwudziestoletni młodzieniec bawił na dworze 314 Odbudowa Królestwa Polskiego ziemie i odziedzi- czone powinności Kazimierza III Wielkiego u progu panowania węgierskim swego szwagra, gdzie - jak przyjęto w późniejszej tra- dycji - wywołał pewien skandal. Uczestniczył w bitwie pod Płow- cami, ale na pewno nie wykazał się szczególnym męstwem. Według informacji krzyżackich miał uciec z pola bitwy. Wydaje się jednak bardziej prawdopodobne, że to ojciec, niepewny wyniku starcia, wolał następcę tronu odesłać pod odpowiednią strażą, aby nie narażać przyszłości z trudem odbudowanego królestwa. W 1331 roku Łokietek powierzył synowi Wielkiego z nagrobka w katedrze wawelskiej, namiestnictwo W Wielkopolsce Ryć. 194. Popiersie Kazimierza i na Kujawach. W tej roli prze- lata 1370-1382. prowadził Kazimierz niezwykle sprawnie operacj ę maj ącą na celu odzyskanie z rąk książąt głogowskich miasta Kościan i szeregu pomniejszych obronnych obiektów. Wbrew przekazowi, że za radą Karola Roberta koronacja Kazimierza III Wielkiego odbyła się pospiesznie, przeprowadzono ją 25 kwietnia 1333 roku, a więc w 8 tygodni po śmierci Władysława I Łokietka. Koronował Kazimierza -jak poświadczają liczne źródła - arcybiskup gnieźnieński Janisław, w asyście biskupów, co do których są pewne różnice w przekazach annalistycznych. Łokietkowe państwo, które dziedziczył Kazimierz III Wielki, składało się w zasa- dzie z dwu nie połączonych ze sobą dzielnic: Wielkopolski i Małopolski. Ziemie łęczycka i sieradzka, które stanowiły pomost między nimi, znajdowały się w rękach książąt z linii kujawskiej. Pierwszą z nich władał Władysław Garbaty, przeniesiony do Łęczycy w 1329 roku przez Władysława Łokietka z ziemi dobrzyńskiej, a drugą - książę Przemysł, który Sieradz posiadł z woli króla polskiego w 1327 roku, po stracie Kujaw inowrocławskich. Nie wiadomo na pewno, gdzie przebywali dwaj bracia Prze- myśla - Leszek i Kazimierz III. Niekiedy podnosi się okoliczność, że obaj książęta, władający ziemiami łęczycką i sieradzką, odnosili się z respektem do stryja, Władysława Łokietka, natomiast mogli mieć na gruncie rodzinnym całkiem inny stosunek do młodszego od nich Kazimierza III Wielkiego. Trzeba wszakże wziąć pod uwagę fakt, że księstwa, do których obaj zostali przeniesieni, nie stanowiły ich ojcowizny, a zatem pozycja ich nie była zbyt mocna. Tak czy owak, ich stosunek do koronowanego władcy Polski nie był jeszcze dostatecznie uregulowany, ponieważ nie wytworzył się ani odpowiedni zwyczaj w tym zakresie, ani nie było szerzej akceptowanej doktryny. Można się było tylko odwoływać do tradycji Polski Bolesławów. Integrujące pojęcie Korony Królestwa Polskiego miało się dopiero wykształcić. Niekorzystnie dla Kazimierza przedstawiały się sprawy na Mazowszu. Płocka jego część była od roku 1329 lennem czeskim. Dwaj bracia Wacława (Wańki) płockiego: Siemowit II wizneńki i rawski oraz Trój den I czerski i sochaczewski nie podporząd- kowali się wprawdzie Janowi Luksemburczykowi, ale nie uznawali też zwierzchności 315 Dzieje Polski piastowskiej POMORZE ZACHODNIE LITWA BRANDENBURGIA ŁUŹYCE o Miśnia KRÓLESTWO CZESKIE ' granice Królestwa Polskiego w 1333 ziemie zajęte przez zakon krzyżacki ziemie w bezpośrednim władaniu Kazimierza III Wielkiego ziemie we władaniu Piastów zależnych od Kazimierza III Wielkiego niezależne księstwa piastowskie lenna Królestwa Czeskiego na ziemiach polskich KRÓLESTWO WĘGIERSKIE 316 Ryć. 195. Polska w 1333 roku. króla Polski. Kujawy z ziemią dobrzyńską znajdowały się w całości pod okupacją państwa zakonnego. Ziemia dobrzyńska padła ofiarą agresji luksembursko-krzyżackiej w 1329 roku, a Kujawy zajęli Krzyżacy w 1332 roku, raniąc dotkliwie królewską linię Piastów, która wszak wywodziła się z Kujaw brzeskich i ziemi łęczyckiej. Głęboką raną na ciele odrodzonego Królestwa Polskiego pozostała także utrata Pomorza Gdańskiego. Nowa Marchia wcisnęła się w drugiej połowie XIII wieku szerokim klinem między Wielkopolskę a Pomorze Zachodnie, osiągając na początku XIV wieku punkt styczny z pozostającym pod panowaniem zakonnym Pomorzem Gdańskim. Wreszcie na Śląsku większość księstw znajdowała się pod zwierzchnością lenną Królestwa Czeskiego, a księstwa wrocławskie i głogowskie przechodziły na jego własność, z tym że w księstwie wrocławskim książę Henryk VI zachowywał ; jeszcze dożywocie. Niezależne od Czech były już tylko trzy księstwa śląskie: świd- nickie, jaworskie i ziębickie. Na podstawie paru przesłanek źródłowych (Rocznik Traski, dokument z 1344 roku) dochodzimy do wniosku, że - jak zapisał Długosz sto kilkadziesiąt lat póź- niej - Władysław I Łokietek umierając, zobligował syna do rewindykacji ziem pol- skich zagarniętych przez zakon krzyżacki, tj. Pomorza Gdańskiego, Kujaw i ziemi dobrzyńskiej. To szczególne poruczenie ojca przejął Kazimierz III Wielki wraz j z koroną królewską. Odbudowa Królestwa Polskiego Między Andegawenami, Luksemburgami, Wittelsbachami i państwem zakonnym SOJUSZ z węgierskimi Andega- wenami trzykrotne przedłużenie rozejmu z Krzyżakami szukanie porozumienia z Luksem- burgami i Wittels- bachami Podstawą polityki zagranicznej Kazimierza III Wielkiego był sojusz z Węgrami. Ważką rolę odgrywała okoliczność, że żoną króla węgierskiego Karola Roberta była siostra Kazimierza, Elżbieta, chociaż nie można uznać tego za jedyną rację sojuszu. Nie mniej istotna była nowoczesność dworu andegaweńskiego, wzorowanego na dwo- rze neapolitańskim, a także jego szerokie dyplomatyczne koneksje. Na dworze węgier- skim szukał Kazimierz III Wielki oparcia dla swojej polityki i stamtąd przenosił rozmaite wzorce na swój dwór krakowski. Panowanie rozpoczął Kazimierz III Wielki od dwu przedsięwzięć ściśle poko- jowych, które stanowiły kontynuację polityki Władysława I Łokietka. Jeszcze przed kwietniową koronacją królewską osiągnięto porozumienie z zakonem krzyżackim w sprawie przedłużenia o kolejny rok zawartego w 1332 roku rozejmu. Pośpiech był dość symptomatyczny, bowiem rozejm pozostawał w mocy do 23 maja 1333. Drugim przedsięwzięciem był układ pokojowy z Brandenburgią, która po wygaśnięciu rodu Askańczyków (1319) przekazana została przez króla niemieckiego Ludwika IV Bawar- skiego starszemu synowi, Ludwikowi Wittelsbachowi (1323), i choć nie miała już dawnej siły ekspansywnej, nie lekceważono bynajmniej jej sąsiedztwa. Układ z Bran- denburczykami dotyczył wprawdzie tylko wspólnego zwalczania rozbojów, nie wkra- czając w zwyczajną w porozumieniach międzypaństwowych sferę sojuszów politycz- nych, ale na pewno nie był bez znaczenia dla politycznej atmosfery w relacjach obu państw. W pewnym sensie osłabiał zaciskające się na Polsce kleszcze sojuszu luksem- bursko-krzyżackiego, w którym Brandenburgia stanowiła niegdyś ważny element. Cały wysiłek państwowy poszedł teraz w kierunku zażegnania konfliktu z zakonem krzyżackim. W otoczeniu królewskim przestano liczyć na arbitrów w osobach Karola Roberta i Jana Luksemburczyka. Pewniejsza wydawała się droga kanonicznego pro- cesu. W tej sprawie niewątpliwie zwrócono się do Awinionu, gdyż bullą z l O kwietnia 1334 roku papież Jan XXII zobligował swego legata, Galharda de Carceribus, do podjęcia zabiegów zmierzających do zawarcia pokoju między Polską a Krzyżakami. W osobnych bullach zwracał się papież do wielkiego mistrza i do króla Polski o pokojowe rozwiązanie konfliktu. Na razie przedłużono tylko rozejm do czerwca 1335 roku. W pertraktacjach rozejmowych osiągnął Kazimierz III Wielki drobny sukces: zakon przyrzekł, że Kujawy brzeskie, trzon ostatniego zaboru krzyżackiego, odda pod zarząd księciu mazowieckiemu Siemowitowi II, do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sporu. Na razie czekano jednak na arbitraż królów czeskiego i węgierskiego. Tymczasem dyplomacja polska wynegocjowała w połowie 1335 roku roczny rozejm z Janem Luksemburczykiem. Liczono niewątpliwie na bardziej życzliwe stano- wisko króla czeskiego jako arbitra w sporze z zakonem. Starano się wykorzystać pewne osamotnienie polityczne Luksemburczyka, w którym znalazł się, podejmując zabiegi o przejęcie spadku po zmarłym księciu karynckim, byłym królu czeskim, Henryku (1335). Pretendowali do tego spadku (Krainy, Tyrolu, Karyntii) Habsburgowie, Luksemburgowie oraz Wittelsbachowie, przy czym Habsburgowie sprzymierzyli się z Wittelsbachami. Jeszcze przed porozumieniem rozejmowym z Czechami przygoto- wywano preliminaria sojuszu z Brandenburgią. Przewidziano małżeństwo młodszego 317 Dzieje Polski piastowskiej rozstrzygnięcia w konflikcie polsko-czesko- -krzyżackim na pierwszym zjeździe wiszegradzkim (1335) Ryć. 196. Korona znaleziona w Sandomierzu XIV wiek (Kraków-Wawel). syna cesarza niemieckiego (też Ludwika), brata margrabiego brandenburskiego, z córką Kazimierza III Wielkiego, Elżbietą, a zamierzano zabiegać również o sojusz Polski z samym Ludwikiem IV Bawarskim. Kandydaci na małżon- ków byli nieletni, a więc sprawa miała podłoże wybitnie polityczne. Ratyfikację preliminariów celowo odwlekano, traktując zawarte ustalenia jako formę nacisku na Jana Luksemburczyka, jak też na zakon krzyżacki. W czerwcu 1335 roku o kolejny rok przedłużono rozejm z Krzyża- kami, a w sierpniu doprowadzono do spotkania poselstw czeskiego i polskiego na neutralnym gruncie, w należącym do Węgrów Trenczynie. Strona czeska deklarowała zrze- czenie się roszczeń do tronu polskiego, od Kazimierza III Wielkiego natomiast oczekiwano rezygnacji z praw lub roszczeń do przejętych przez Luksemburczyka księstw wrocławskiego i głogowskiego oraz księstw zhołdowanych przez niego: brzeskiego, legnickiego, żagańsko-krośnień- skiego, oleśnickiego, ścinawskiego, opolskiego, niemodlińskiego, strzeleckiego, koziel- sko-bytomskiego, raciborskiego, oświęcimskiego, cieszyńskiego oraz płockiego na Mazowszu. Nie wyszczególniono księstw: świdnickiego, jaworskiego i ziębickiego, które utrzymały niezależność. Księstwo ziębickie jednak już w roku następnym zostało przy- muszone zbrojną agresjąKarola IV Luksemburskiego do uznania zwierzchności Czech. W listopadzie 1335 roku doszło na Węgrzech w stołecznym Wiszegradzie (Vise- grad) do zjazdu trzech monarchów: Karola Roberta, Jana Luksemburczyka i Kazi- mierza III Wielkiego, w którym uczestniczyła także delegacja zakonu krzyżackiego. Podczas zjazdu miał zapaść wyrok arbitrów w sporze Polski z zakonem, a nadto oczekiwano ratyfikacji preliminariów trenczyńskich. Obrady rozpoczęły się l listopada, a 26 listopada ogłoszono wyrok, załatwiając tymczasem sprawę owych preliminariów. Nic ratyfikowano ich, ale przyjęto inne rozwiązanie: za zrzeczenie się roszczeń do korony polskiej Kazimierz III Wielki zgodził się zapłacić Luksemburgom 20 tyś. kóp groszy praskich. Odpowiedni dokument Jan Luksemburczyk złożył na ręce Karola Roberta, ale Kazimierzowi miał on być przekazany dopiero po całkowitym wywiązaniu się przez stronę polską z płatności. Wyrok arbitrów w sporze polsko-krzyżackim był dla Polski bardzo niekorzystny. W pierwotnym brzmieniu obiecywano jej zwrócić tylko Kujawy, gdy tymczasem Pomorze Gdańskie, ziemia chełmińska i ziemia dobrzyń- ska miały pozostać przy państwie zakonnym. W drodze korektury wyroku zgo- dzono się na zwrot również ziemi dobrzyńskiej, która należała do Władysława Garbatego, przeniesionego przez Łokietka do ziemi łęczyckiej. Pod zwierzchnością króla Polski miała pozostać inowrocławsko-gniewkowska część Kujaw należąca do księcia Kazimierza III. Jak informuje Kronika kanonika praskiego Franciszka, w drodze powrotnej Kazi- mierz III Wielki przebywał w Pradze. Była to wizyta kurtuazyjna, w której mani- festował się sojusz dwu monarchów, bowiem jeszcze w Wiszegradzie postanowiono, że córka Kazimierza, Elżbieta, ta sama, która została przyrzeczona Ludwikowi Wittelsbachowi, miała wyjść za wnuka Jana Luksemburczyka - Jana, syna księcia bawarskiego Henryka II i Małgorzaty Luksemburżanki. Krok ten oznaczał odejście 318 Odbudowa Królestwa Polskiego od idei sojuszu z Brandenburgią. Układ wstępny z Wittelsbachami nie został ratyfi- kowany, a efektem zmiany stanowiska polskiego było zbliżenie tego państwa Rzeszy do zakonu krzyżackiego. Sojusz Polski z Czechami miał charakter koniunkturalny. W czerwcu 1336 roku Kazimierz III Wielki osobiście uczestniczył w wyprawie Jana Luksemburczyka przeciw Habsburgom, w związku z konfliktem o spadek po Henryku karynckim. Ponownie polski monarcha manifestował przyjazne stosunki wobec Czechów, mając wciąż na uwadze ziemie zabrane Polsce przez państwo zakonne. Licząc na przychylność papieża Benedykta XII, a w szczególności jego legata Galharda de Carceribus, oraz pamiętając wyrok z 1321 roku, który nie tylko przyznał Polsce wszystkie zagarnięte przez zakon ziemie, ale nadto obligował zaborcę do odszkodowania w wielkiej kwocie 30 tyś. grzywien, podjął Kazimierz zaraz po wyroku wiszegradzkim starania o wszczęcie kolejnego procesu kanonicznego przeciwko Krzyżakom. Złożył w Stolicy Apostolskiej skargę na zakon i przyrzekł kurii połowę zasądzonej, a nie ściągniętej kwoty. Argument był mocny, gdyż zaraz przystąpiono do jej wyegzekwowania. W stosunku do państwa zakonnego król polski zmuszony był grać na razie na zwłokę. Do 24 czerwca 1336 roku obowiązywał jeszcze rozejm. Przed tą datą dekla- rował Kazimierz uznanie wyroku wiszegradzkiego, ale prosił o prolongatę jego wyko- nania o kolejny rok (do 24 czerwca 1337 roku). Na początku marca 1337 roku, przy okazji wyprawy do Prus, spotkał się Jan Luksemburczyk, któremu towarzyszył jego syn, Karol IV Luksemburski, z Kazimierzem Wielkim w Inowrocławiu. Podczas spot- kania chciano sfinalizować sprawę sporu Polski z zakonem. Kancelaria Kazimierza Wielkiego sporządziła na życzenie Luksemburgów wielki pergamin w formie zwoju (tzw. rotuł), który zawierał osiem dokumentów o treści wspólnie uzgodnionej, czy też narzuconej Kazimierzowi. Pergamin miał jedynie uwierzytelnienie notarialne, a poszczególne dokumenty z zastosowaniem odpowiednich środków uwierzytelnia- jących, a więc list świadków i pieczęci, miały być dopiero sporządzone z osobna na jego podstawie. Jeden z tych dokumentów miał wystawić Karol Robert z żoną Elżbietą, z całą pewnością mający już wówczas ekspektatywę na tron polski, gdyby Kazimierz III Wielki nie miał potomstwa męskiego. Stanowiło to wybieg, który pozwalał przeciągać sprawę, wymagającą czasu już choćby dlatego, że Karol Robert w zjeździe inowroc- ławskim nie uczestniczył. Ustępstwa na rzecz zakonu krzyżackiego były z całą pewnością źle widziane w Polsce i Kazimierz musiał być tego świadom. Po ową raty- fikację Karola Roberta i Elżbiety udał się latem 1337 roku osobiście na Węgry. Odbył tę podróż z Galhardem de Carceribus, który miał na Węgrzech kontynuować obowiązki legata. Niedługo później, może pod koniec 1337, a może na początku roku 1338, Kazimierz Wielki wystąpił formalnie do Stolicy Apostolskiej z prośbą o wszczęcie przeciw zakonowi krzyżackiemu postępowania kanonicznego. Tymczasem polskie starania skomplikowało zbliżenie między Andegawenami i Luksemburgami późną zimą 1338 roku. Aktem z l marca 1338 roku Karol Robert i jego syn Ludwik przyrzekli pomoc Karolowi IV Luksemburgowi, ten zaś wraz z ojcem zobowiązał się wspierać dwór andegaweński w staraniach o koronę polską, gdyby Kazimierz nie miał potomstwa męskiego. Gwarancją sojuszu miało być małżeń- stwo Ludwika z córką Karola IV Luksemburga, Małgorzatą. Wyraźnie popsuły się też 319 Dzieje Polski piastowskiej drugi zjazd w Wiszegradzie (1338): sukcesja polska na Rusi i węgierska w Polsce zrzeczenie się Śląska przez Kazimierza III Wielkiego proces warszawski z zakonem krzyżackim (1339) stosunki Kazimierza III Wielkiego z Wittelsbachami. W lipcu 1338 roku cesarz Ludwik IV Bawarski wystawił zakonowi dokument, w którym wziął państwo zakonne, jako państwo Rzeszy, pod swojąopiekę, oskarżając Polskę o działania przeciw zakonowi. Ryc. 197. Pieczęć księcia ruskiego Jerzego, prawdopodobnie Jerzego II (odlew metalowy). W dniu 4 maja 1338 roku, na mocy bulli Benedykta XII, po uprzednim rozpoznaniu sprawy w Awinionie, zostali powołani sędziowie dla przeprowadzenia procesu kanonicznego w sprawie sporu terytorialnego między Polską a państwem zakonnym. Sędziami mianowano wspominanego już legata papieskiego Galharda de Carceribus i Piotra, syna Gerwazego, kanonika francuskiego. Niedługo potem musiało dojść do kolejnego zjazdu w węgierskim Wiszegradzie. W Kronice Turocziego i Rocznikach... Jana Długosza jako datę drugiego zjazdu wiszegradzkiego podano lato 1339 roku, analiza wydarzeń wskazuje jednak na rok 1338. W zjeździe uczestniczyli - oprócz Karola Roberta - Kazimierz III Wielki, książę halicko-włodzimierski Jerzy II (Bolesław Trojdenowic) i Jan Luksemburczyk; król czeski albo przybył osobiście, albo działał przez zastępcę, być może swego syna, Karola. W trakcie zjazdu podjęto bardzo istotne postanowienia: Kazimierz III Wielki potwierdził prawa Andegawenów do tronu polskiego, gdyby sam nie pozostawił męskiego potomka, co było prawdo- podobnie nawiązaniem do przyrzeczenia Łokietkowego z 1327 roku; Jerzy II czynił króla polskiego swoim sukcesorem na Rusi halicko-włodzimierskiej, gdyby nie miał naturalnego suk- cesora, a Karol Robert z całą pewnością zobowiązał się Kazi- mierzowi w tym nie przeszkadzać, choć Węgry od dawna pretendowały do przejęcia wpływów nad wymienionym księst- wem ruskim; wreszcie strona luksemburska musiała się zobowiązać, iż nie przeszkodzi w dojściu do procesu przeciwko zakonowi krzyżackiemu, w zamian zaś Kazimierz zrzeknie się praw do nabytych przez Luksemburgów i zhołdowanych księstw śląskich i księstwa płockiego. Istotnie, gdy 4 lutego 1339 roku rozpoczął się proces z państwem zakonnym, Kazimierz Wielki dokonał takiego zrzeczenia, w dokumencie wystawionym w Krakowie 9 lutego. Stało się to więc natychmiast po otrzymaniu wiadomości o wszczętym procesie. Proces w 1339 był lepiej pomyślany niż ten z roku 1320. Odbył się w Warszawie, a więc na gruncie neutralnym, bowiem Mazowsza nie obejmowała władza króla polskiego. Sędziami byli ludzie obcy, choć wiadomo, że z Galhardem de Carceribus łączyły Kazimierza stosunki przyjazne. Właściwe postępowanie kanoniczne rozpoczęło się, jakjuż powiedziano, 4 lutego 1339 roku. Wjego toku przesłuchano 126 świadków, a byli nimi m.in. dostojnicy duchowni i świeccy, rycerze, mieszczanie, sługi. Wyrok ogłoszony 15 września 1339 roku zobowiązywał Krzyżaków do zwrotu Polsce wszyst- kich zagarniętych terytoriów z ziemią chełmińską i kasztelanią michałowską włącznie, zapłacenia ogromnego odszkodowania w kwocie 194,5 tyś. grzywien oraz do pokrycia kosztów procesowych. Krzyżacy, którzy już na początku procesu zakwestionowali kompetencję sądu, po ogłoszeniu wyroku wystąpili z apelacjądo Stolicy Apostolskiej. Bulląz 22 czerwca 1341 roku Benedykt XII powołał komisję, mającą zakończyć trwa- jący wciąż spór, w osobach biskupów miśnieńskiego, krakowskiego i chełmińskiego, z kolei bullą z 18 lipca 1341 roku poinformował króla polskiego, iż nie może zatwier- 320 Odbudowa Królestwa Polskiego dzić wyroku sądu warszawskiego "z powodu ujawnionych poważnych braków" ("ob hwentos notabiles defectus"). W ten sposób zostały wyczerpane środki pokojowego działania w sprawie rewindykacji ziem utraconych przez Polskę na rzecz Krzyżaków. Pozostawała droga wojenna. Na wojnę z zakonem Kazimierz Wielki jednak się nie zdecydował, bowiem od kwietnia 1340 roku absorbowały go wydarzenia na Rusi halicko- -włodzimierskiej, gdzie zamordowano księcia Jerzego II. Wiosną 1342 roku zmarł papież Benedykt XII, a jego następca, Klemens VI, wywierał silny nacisk na wspomnianą wyżej komisję biskupią. W kierunku rozstrzygnięcia konfliktu polsko-krzyżackiego podjął działania już wcześniej dwór praski, w maju 1339 roku zmarła bowiem żona Kazimierza Wielkiego, Aldona-Anna. Nadarzyła się okazja związania Kazimierza z domem luksemburskim poprzez małżeństwo, gdyż właśnie w roku 1339 owdowiała córka Jana Luksemburczyka, Małgorzata, dotychczasowa żona palatyna reńskiego Henryka II. W lipcu 1341 roku doszło w Pradze do układu sojuszniczego między Janem Luksemburczykiem i jego synem Karolem z jednej strony a Kazimierzem III Wielkim z drugiej. Układ zobowiązywał kontrahentów do wzajemnej pomocy wojskowej, z wyłączeniem jednak niektórych partnerów. Luksemburgom na pewno bardzo zależało na zawarciu owego układu, ponieważ wprowadzono do niego zastrzeżenie, że wejdzie on w życie nawet w przypadku, gdy małżeństwo Kazimierza z Małgorzatą nie doszłoby do skutku. Małgorzata musiała być chora i liczono się z jej śmiercią. Kazimierz zobowiązał się dodatkowo, że bez wiedzy i rady Luksemburgów nie zawrze innego związku małżeńskiego. W rzeczywistości strona luksemburska zataiła śmierć Małgorzaty, zmarła ona bowiem 11 lipca 1341 roku, dwa dni przed sfina- lizowaniem pertraktacji praskich, zakończonych wystawieniem dokumentów, noszą- cych datę 13 lipca 1341 roku. 29 września 1341 roku zawarł Kazimierz Wielki pod presją Luksemburgów małżeństwo z Adelajdą, córką zaprzyjaźnionego z nimi landgrafa Hesji, Henryka II Żelaznego. W maju 1343 roku, jeszcze przed sfinalizowaniem traktatu pokojowego z zakonem krzyżackim, zawarł Kazimierz III Wielki sojusz z książętami Pomorza Zachodniego: Bogusławem V, Barnimem IV i Warcisławem V. Gwarancją sojuszu stało się małżeń- stwo córki Kazimierza, Elżbiety, z Bogusławem V. Sojusz z Pomorzem Zachodnim miał charakter zaczepno-odporny i zwrócony był przeciw Krzyżakom. W gruncie rzeczy umacniał on tylko pozycję króla Polski wobec konieczności zawarcia ostatecz- nego pokoju z państwem zakonnym. "Pokój wieczysty" z zakonem krzyżackim został zawarty w Kaliszu w lipcu 1343 roku. Jego zaprzysiężenie przez Kazimierza III Wielkiego i wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego, Rudolfa Kóniga, przekazanie sobie wzajemnie dokumentów i złożenie pocałunku pokoju miało miejsce we wsi Wierzbiczany koło Inowrocławia 23 lipca 1343 roku. Wykonano w zasadzie postanowienia zjazdu inowrocławskiego z 1337 roku. Pomorze Gdańskie pozostawało w rękach zakonu jako "wieczysta jałmużna" króla Polski. Zakon zatrzymywał także ziemię chełmińską z kasztelanią michałowską i grodami Orłowem, Nieszawą i Murzynnem. Król polski zrzekł się tych terytoriów w imieniu własnym i swoich potencjalnych andegaweńskich sukcesorów. Zrzekł się też tytułu "pana Pomorza" i obiecał usunąć go ze swojej pieczęci, jak również wysłać poselstwo do Stolicy Apostolskiej z prośbą o zatwierdzenie pokoju. Amnestia dla zbiegów i dla mieszczan przejmowanych przez Polskę terytoriów, uwolnienie jeńców, Dzieje Polski piastowskiej 1340: pierwszy okres wojny o Ruś a także nie sięganie po pomoc pogan (Litwinów) zamykały ciąg zobowiązań ze strony polskiej, której dokumenty przyjmujące warunki pokoju kaliskiego zachowały się. Znamy też dokumenty poręczające pokój, wystawione przez książęta z Kujaw i Ma- zowsza, dostojników duchownych i świeckich oraz miasta: Poznań, Kalisz, Włocławek i Brześć Kujawski. Nie zachował się, niestety, ani jeden dokument wystawiony przez stronę krzyżacką, a przecież każde zobowiązanie ze strony polskiej musiało mieć odpowiednik w zobowiązaniach strony krzyżackiej. W każdym razie Polska odzyskała w 1343 roku Kujawy i ziemię dobrzyńską. Tak zamknął się najwcześniejszy okres zmagań Polski z zakonem krzyżackim. Włączenie do Polski Rusi halicko-wtodzimierskiej Ryć. 198. Pieczęć Lwowa (odlew metalowy) XIV wiek. l kwietnia 1340 roku został otruty przez ruskich bojarów książę halicko- -włodzimierski Jerzy II, a ponieważ nie pozostawił męskiego potomka, stosownie do umowy wiszegradzkiej z roku 1338 księstwo ruskie miało zostać przejęte przez Kazimierza III Wielkiego. Zaraz po Wielkiej Nocy, która w 1340 roku wypadała 16 kwietnia, wyruszył król polski z niedużym oddziałem rycerstwa na Ruś. W jednobrzmiącym tekście Rocznik mało- polski i Rocznik Traski informują, że dotarł do Lwowa, gdzie skupiło się wielu ludzi, zwłaszcza kupców, których miał zabrać wraz z żonami, dziećmi i mieniem do Polski. Lwowski gród spalił i ograbił: "Zabrał stamtąd liczne łupy w srebrze, złocie i drogich kamieniach, skarbiec dawnych książąt, w którym było kilka złotych krzyży, szczególnie jeden, w którym został znaleziony wielki kawałek drewna z Krzyża Pańskiego, i dwa bardzo kosztowne diademy, i jedną wielce kosztowną szatę, a także krzesło ozdobione złotem i drogimi kamieniami. To wszystko zabrawszy, powrócił do siebie". Adnotacja w Roczniku Traski, zamieszczona przy opisie tego epizodu: "Traska był tam także" upewnia nas, że mamy do czynienia z relacją z autopsji. Według tego samego źródła, około dnia św. Jana Chrzciciela (24 czerwca) 1340 roku podjął Kazimierz Wielki drugą wyprawę na Ruś. Pierwsza wyprawa musiała być efektem działania doraźnego, druga zaś była zapewne lepiej przygotowana. Przede wszystkim ściągnięto na nią więcej rycerstwa. Najwyraźniej król posłużył się rycerstwem zaciężnym, skoro według wspomnianego rocznika uczest- niczyli w wyprawie "szeregowi Mazowszanie" ("simplices Mazovienses"), którzy wszak nie byli poddanymi Kazimierza. Szybkie działanie króla polskiego tłumaczyć należy tym, że Ruś halicko-włodzimierska była obszarem aspiracji litewskich, a według mniemania Złotej Ordy należała do "tatarskiego jarzma". Istotnie, w obliczu drugiej wyprawy na Ruś, w której uczestniczyć miało około 20 tyś. ludzi, miał król przeciwko sobie całą armię tatarską, oszacowaną na 40 tyś. ludzi, a do tego tyluż Rusinów. Liczby te są na pewno mocno przesadzone, ale prawdąjest, że walki z polskim królem nie podjęto. Kazimierza wspierali zapewne w tej wyprawie Węgrzy, bowiem z węgierskiego źródła wiadomo, że Karol Robert odroczył w maju pewną sprawę z powodu wyprawy ruskiej. 322 Odbudowa Królestwa Polskiego wyprawy Kazimierza III Wielkiego na Ruś .__ 1340 1349 ._ 1366 IBP* najazd Litwinów w 1350 7340 data inkorporacji Ruś halicka lenna Korony Polskiej O arcybiskupstwo WIELKIE KSIĘSTWO LITEWSKIE KSIĘSTWO ŁODZIMIERSKIE KSIĘSTWO KIJOWSKIE KRÓLESTWO POLSKIE efm ; •« wfdzimierz KSIĘSTWA '•-, OX O CHEŁMSKIE l BEŁSKIE 1366 i ^1 ,*>*. KSIĘSTWO ŁUCKIE Bełz * - 134° / Sambor ZIEMIA / SANOCKA'. Kamieniec Podolski 36° O KRÓLESTWO WĘGIERSKIE HOSPODARSTWO MOŁDAWSKIE podział Rusi halicko- -włodzimierskiej między Polskę a Litwę (1340) Ryć. 199. Zajęcie Rusi halicko-wtodzimierskiej i Podola przez Kazimierza III Wielkiego w latach 1340-1366. W efekcie działań zbrojnych w roku 1340 Kazimierz III Wielki zawładnął Rusią halicką, zaś część włodzimierska, z Łuckiem, Chełmem i Bełzem, znalazła się pod władzą Litwinów. Ziemię sanocką włączył zapewne Kazimierz wprost do Polski. Na urząd namiestnika ruskiego nie powołał nikogo spośród swoich dostojników, ale bojara Dymitra Dętkę, wyposażając go niemal w książęce kompetencje, skoro mógł on wystawić zakonowi krzyżackiemu, jak udzielny władca, przywilej handlowy i powołać się przy tym na "poprzedników". Historycy stawiają sobie od dawna pytanie: w jakiej formie Ruś miała być włączona do Polski? Pamiętać bowiem należy, iż posiadała ona tradycję królewską, z którą łączy- ła się szeroka sfera suwerenności. Terminu "Królestwo Rusi" ("Regnum Russiae") używała zwłaszcza kancelaria węgierska, zarówno poprzez fakt, że w tytulaturze władców węgierskich umieszczano tytuł "król Halicza i Włodzimierza" ("rex Galiciae 323 Dzieje Polski piastowskiej 1349-1352: drugi okres wojny o Ruś Lodomeriaeąue"), jak też dlatego, że w ten sposób manifestowała się odrębność prowincji wobec Polski. Kancelaria polska tylko sporadycznie akcentowała dawny królewski status Rusi, ale nie można wyłączyć domniemania, że w tym wczesnym okresie włączania jej do Polski nie myślano o unii dwu królestw pod jednym monar- szym berłem. W razie wstąpienia Andegawena na tron polski mogłaby to być nawet unia trzech państw. Utworzenie z czasem dla Rusi halicko-włodzimierskiej odrębnej prowincji kościelnej zdaje sięprzemawiać za taką unijną koncepcją. Ryc. 200. Czternastowieczny hełm (Kraków- -Wawel). Nie wiemy prawie nic na temat działań Kazimierza III Wielkiego na Rusi w latach 1341-1348. O ile z milczenia źródeł trudno jest wyciągać wniosek o ustabilizowaniu się sytuacji wytworzonej w 1340 roku, o tyle za stabilizacją zdaje się przemawiać okoliczność, że przynajmniej w latach 1343- -1348 król prowadził aktywną politykę na innych polach. W 1343 roku zawarł "pokój wieczysty" z zakonem krzyżac- kim; przeprowadził szybką operację wojenną skierowaną przeciwko księciu żagańskiemu Henrykowi V Żelaznemu, rewindykując ziemię wschowską; zrealizował układ z książę- tami zachodniopomorskimi dotyczący małżeństwa Bogu- sława V z córką królewską Elżbietą. W latach 1345-1348 prowadził wojnę o Śląsk z Luksemburgami, doprowadziwszy uprzednio do porozumienia w tej sprawie z Wittelsbachami. Konflikt śląski zakończył się jesienią 1348 roku zawarciem pokoju w Namysłowie. Dopiero w roku 1349 Kazimierz znów uaktywnił się na Rusi. Poświadczają to dowodnie źródła polskie: Kronika katedralna krakowska i Rocznik miechowski. Król polski - chyba bez pomocy węgierskiej, gdyż Ludwik I Wielki zajęty był wówczas sprawami dalmatyńskimi - zajął Ruś włodzimierską, a Lubarta Giedyminowica przeniósł do Łucka. Stać się to miało według Rocznika miechowskiego pod koniec roku 1349, podczas gdy na początku tego roku król miał przyjąć posłów tatarskich. Informacje te układają się w logiczną całość: zabezpieczony od strony Tatarów, wykorzystując zaangażowanie króla węgier- skiego w Dalmacji, a zarazem pewne osłabienie Litwy prowadzącej wojnę z Krzyża- kami, uderzył Kazimierz na Ruś włodzimierską, pokonał Lubarta, ale pozostawił go w Łucku, w drodze porozumienia i uznania polskiej zwierzchności. Taki przebieg wydarzeń tłumaczy, dlaczego 5 grudnia 1349 roku mógł Kazimierz wystawić dla kup- ców zakonnych przywilej zachęcający ich do przybywania do Włodzimierza. Z całą akcją polityczno-militarną na Rusi łączyło się jakieś porozumienie Kazimierza Wielkiego z innym Giedyminowicem - Kiejstutem, do którego musiało dojść latem 1349 roku i które dotyczyło chrystianizacji Litwy przez Polskę. Poświadczają to trzy bulle papieża Klemensa VI z 16 września 1349 roku, z których jedna adreso- wana była do Kazimierza III Wielkiego, kolejna - do księcia Kiejstuta, a ostatnia - do arcybiskupa gnieźnieńskiego. Sukcesy króla polskiego na Rusi halicko-włodzimierskiej zaniepokoiły Ludwika I Wielkiego, który doprowadził do renegocjacji umowy węgiersko-polskiej dotyczą- cej spraw ruskich. W wystawionym 4 kwietnia 1350 roku dokumencie Ludwik stwier- 324 Odbudowa Królestwa Polskiego wspólne oraz rozbieżne cele Polski i Węgier na Rusi dza, że Królestwo Rusi przeszło niegdyś na królów węgierskich i przysługuje im prawem dziedzicznym, zatem z Polską może się ono połączyć tylko w takim wypadku, gdy tron polski przejdzie na węgierskich Andegawenów. W przeciwnym razie, a więc gdyby Kazimierz Wielki miał potomstwo męskie, Węgry mająprawo wykupić Ruś od Polski za 100 tyś. florenów, tj. za stosunkowo niedużą kwotę. Wydarzenia 1349 roku miały dla Polski jeszcze inny dotkliwy skutek. Poruszyły wrogie Polsce siły na Litwie i ściągnęły litewskie najazdy odwetowe. W połowie maja 1350 roku Litwini spustoszyli ziemię łęczycką, a w drugiej połowie sierpnia najechali Ruś. Zajęli Włodzimierz, Bełz i Brześć, w niszczącym pochodzie dotarli do Lwowa i Halicza, spustoszyli ziemie sandomierską, radomską i łukowską, uprowa- dzając wielu ludzi. Kazimierz Wielki przystał na pokój, pozostawiając w rękach Litwi- nów Ruś włodzimierską. Sukcesy roku 1349 zostały całkowicie zniweczone. W roku 1351 zorganizowana została wspólna polsko-węgierska wyprawa zbrojna przeciwko Litwie. Przy jej przygotowywaniu postarał się Kazimierz o zwolnienie Polski na cztery lata z płacenia Stolicy Apostolskiej połowy dziesięciny, którą miał zamiar przeznaczyć na koszty walki z poganami. W czerwcu 1351 roku Ludwik I Wielki wyruszył osobiście na czele Węgrów, podążając przez Koszyce do Krakowa. W Krakowie wojska węgierskie połączyły się z polskimi i ruszyły na Sandomierz, gdzie dotarły 13 lipca. W Lublinie pojawiła się niespodziewana przeszkoda: Kazimierz ciężko zachorował i wydawało się, że umrze. Panowie polscy złożyli wówczas Ludwi- kowi przysięgę, że przyjmą go "na pana naturalnego", a on ze swej strony przyjął postawione przez nich warunki. Z Lublina ruszył Ludwik ku granicy litewskiej na czele obu wojsk. Litwini nie śmieli stawić mu czoła. Zatrzymawszy u siebie poselstwo węgierskie, na rozmowy z Andegawenem udał się książę Kiejstut. W dniu 15 sierpnia doszło do porozumienia w sprawie przyjęcia chrztu przez Kiejstuta, mającego się odbyć na Węgrzech, utwo- rzenia arcybiskupstwa litewskiego i przymierza trzech państw: Litwy, Polski i Węgier. Porozumienie zawarł Ludwik najwyraźniej w imieniu swojego państwa, niwecząc plany Kazimierza, przewidujące podporządkowanie Litwy pod względem kościelnym Polsce. Informujące szczegółowo o tych wydarzeniach źródło węgierskie, tzw. Kronika dubnicka, niezwykle obrazowo przedstawiła pogańską przysięgę Kiejstuta. Wszystko wydawało się być załatwione pomyślnie. Kiejstut nie został przez Ludwika wypusz- czony, ale zapewne dla dopełnienia obietnicy chrztu poprowadzony na Węgry. Powie- rzono go pieczy Polaków, lecz trzeciego dnia podróży zbiegł pod osłoną nocy, obra- cając w niwecz cały plan króla węgierskiego. W piątym lub szóstym dniu od zawarcia opisanej umowy zginął w niejasnych dla nas okolicznościach książę mazowiecki Bolesław III, syn Wacława (Wańki) płockiego. Czy został zabity w trakcie ucieczki Kiejstuta, czy poniósł karę za niedopilnowanie księcia litewskiego, czy może zginął wskutek jakiegoś nieszczęśliwego wypadku, nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy. Wracając przez Kraków, dotarł Ludwik do Budy 15 września 1351 roku. Jedynym sukcesem, jakim się mógł poszczycić po wyprawie przeciwko Litwie w 1351 roku, było uznanie go za sukcesora tronu polskiego przez szlachtę polską. Kolejna wyprawa polsko-węgierska na Ruś odbyła się zimą roku następnego. O węgierskim udziale w niej informuje znowu Kronika dubnicka. Wojska obu państw uczestniczących w wyprawie spotkały się pod Bełzem 21 marca 1352 roku. Po kilku 325 Dzieje Polski piastowskiej Wyprawa Ludwika l Wielkiego na Litwę w 1351 roku według Kroniki dubnickiej [...] Zabrawszy obydwa wojska, polskie i węgierskie, król Ludwik po piętnastodniowym marszu wśród borów dotarł na Litwę i zatrzymawszy się na granicy wystał [trzech panów węgierskich], którzy przybywszy do książąt litewskich Książę litewski Kiejstut zostali tam jako zakładnicy, a wysłali do króla księcia Litwinów- Kiejstuta, który przybywszy do króla poddał mu się całkowicie i w pokorze. Zawarto tedy następujący traktat pokoju: po pierwsze, że rzeczony Kiejstut wraz ze swoimi braćmi i całym ludem chce się ochrzcić, jeśli król węgierski potrafi dlań otrzymać koronę królewską; po wtóre, że pragnie zawsze spieszyć z pomocą królowi Węgier własnym trudem i kosztem, jeśli królowie Polski i Węgier odzyskają dlań ziemie litewskie, zajęte przez Krzyżaków i bronić go będą zawsze przeciw Krzyżakom i Tatarom; po trzecie, że założą na Litwie arcybiskupstwo, biskupstwa i klasztory dla mnichów; po czwarte, że Kiejstut uda się z królem Węgier do Budzina i tam się pozwoli ochrzcić; po piąte, że królestwa Litwy, Węgier i Polski pozostaną trwale w pełnym pokoju [.,.] W święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny [15 sierpnia] przybył Kiejstut do namiotu króla Węgier i wobec wszystkich potwierdził układ powyższy przysięgąwedle zwyczaju litewskiego złożoną; kazał przyprowadzić wolu czerwonej maści i przywiązać go do dwu słupów, a wziąwszy nóż litewski rzucił go weń i ugodził go w główną arterię. Natychmiast też wypłynęła krew bardzo obficie, a Kiejstut i wszyscy Litwini obmyli nią twarz i ręce, wołając po litewsku: "rogachina, roznenachy, gospanany". [...] A powiedziawszy to, odciął głowę wołu i tak ją oddzielił od karku, że przez ten rozdział między głową a karkiem trzykrotnie przeszedł i on sam i wszyscy Litwini tam obecni [...] Tegoż dnia król [Ludwik] uwolnił z kajdan i pozwolił wolno odejść bratu Kiejstuta, Lubartowi, którego król polski, po stracie wielu ludzi, wziął do niewoli w pewnym grodzie bardzo warownym [...] [A gdy] wracali w stronę Węgier, po 3 dniach drogi [...] Kiejstut po kryjomu uciekł wraz ze swoimi ludźmi i powrócił do swego kraju. [...] Król Węgier zaś i król Polski widząc, że w ten sposób zostali oszukani, bardzo się zasmucili, lecz naprawić tego już nie mogli. (przekład Jana Dąbrowskiego) rozejm Kazimierza Wielkiego z Litwinami (1352) dniach pertraktacji z dowódcą załogi broniącej grodu przypuszczono szturm, który przyniósł oblegającym ogromne straty. Obrażeń doznał sam król węgierski, poległ też bliżej nie znany książę Władysław, krewniak Ludwika. Rozmiary klęski były tak duże, że należało się wycofać. W drodze pertraktacji prowadzonych na własną rękę przez stronę węgierską z grodu zdjęto flagę litewską, a zawieszono węgierską. Musiała to być demonstracja wymierzona przeciw polskim aspiracjom na Rusi. Wiosną 1352 roku zagroził Rusi najazd tatarski, a nawet musiał ją boleśnie dotknąć, skoro dotarł aż na ziemię lubelską. W maju papież Klemens VI wezwał Polskę, Czechy i Węgry do krucjaty przeciwko Tatarom, ale także innym poganom. W połowie roku Kazimierz Wielki wymógł na arcybiskupstwie gnieźnieńskim przekazanie w formie pożyczki zgromadzonych kosztowności, zastawił też książętom mazowieckim świeżo nabyte przez Koronę Polską księstwo płockie. Zapewne późnym latem król dotarł na Ruś i wymógł na książętach litewskich rozejm, zawarty ostatecznie l października 1352 roku. Ze strony litewskiej w pertraktacjach brali udział Giedyminowice: Jawnuta, Kiejstut i Lubart, reprezentujący także brata - Olgierda. Obok króla Kazimierza Wiel- kiego rozejm przyjęli książęta mazowieccy - Siemowit III i Kazimierz I. Miał on trwać dwa lata i jego warunki w gruncie rzeczy były dla Polski niekorzystne, bo zachowywała ona tylko Ruś halicką, podczas gdy Ruś włodzimierską, a także grody: łucki, bełski i chełmski zatrzymali Litwini. Układ zobowiązywał strony do wzajemnej pomocy w razie zagrożenia przez kogokolwiek ich rdzennych terytoriów państwo- wych, wyłączając jednak tereny ruskie, które pozostawały przedmiotem gry politycznej 326 Odbudowa Królestwa Polskiego 1353-1356: trzeci okres wojny o Ruś 1366: zakończenie wojny o Ruś polska misja katolicka na Rusi kontrahentów. Warunki udzielenia wzajemnej pomocy przez strony układu rozejmo- wego z jesieni 1352 roku dość wyraźnie potwierdzają rozejście się interesów polskich i węgierskich wobec Rusi i Litwy. Pokój z Litwą nie trwał długo. Już latem 1353 roku książę Lubart zniszczył i ograbił Lwów oraz Halicz, a nawet dotarł pod Zawichost. W październiku król był w Bełzie, co oznacza prawdopodobnie, że go zdobył. Rok 1354 był -jak się wydaje - spokojniejszy, niemniej Kazimierz szykował się do decydującej rozprawy z Litwą. Poczynił pewne zabiegi w Stolicy Apostolskiej, skoro papież ponownie wezwał Polskę, Czechy i Węgry do krucjaty przeciw Litwie i Tatarom. Jakieś pertraktacje prowadził wówczas z zakonem krzyżackim, a nawet uzyskał obietnicę udzielenia pomocy ze strony tatarskiej. Mamy poszlakowe informacje wskazujące na większą wyprawę zbroj- ną na Ruś w 1355 roku. Króla wspierały zapewne wojska węgierskie i tatarskie, zawiod- ła natomiast pomoc państwa zakonnego, co papież wytknął Krzyżakom w 1356 roku. Prawdopodobnie efektem wyprawy ruskiej w 1355 roku było zdobycie Włodzimierza. Z doniesienia skierowanego przez zakon krzyżacki do Stolicy Apostolskiej wynika, że w 1356 roku został zawarty układ polsko-litewski. Pewną rolę w owym układzie odegrali również Tatarzy, jako sprzymierzeńcy króla polskiego, czego Krzyżacy nie omieszkali mocno zaakcentować. Na rok 1357 przypadły kolejne zabiegi Kazimierza III Wielkiego zmierzające do chrystianizacji Litwy, które znalazły wyraz w dwu suplikach do Stolicy Apostolskiej. U schyłku lat 50. XIV wieku stosunki pokojowe z Litwą prawdopodobnie się umocniły. Wydaje się, że w roku 1358 prowadzono ze stroną litewską rozmowy i być może w ich wyniku doszło do małżeństwa ulubionego wnuka królewskiego, Kazka słupskiego (Kazimierza IV), z córką Olgierda - Kenną-Joanną. Jeżeli prawdziwa jest wiadomość podana przez Jana Długosza, że w 1359 roku Kazimierz Wielki podjął wyprawę do Mołdawii, to pośrednio może ona oznaczać odciążenie króla od problemów ruskich. W pierwszej połowie lat 60. XIV wieku widać wzmożoną aktywność monar- chy polskiego poza Rusią, co także oznacza względny spokój na wschodzie. Dopiero w 1366 roku, jak poświadcza Kromka katedralna krakowska, zebrał Kazimierz wielkie wojsko i wkroczył na Ruś. Wyprawa ta była zdaje się skierowana przeciwko Lubartowi, podczas gdy inni książęta litewscy sprzyjali królowi polskiemu. W tym samym roku zawarto pokój, który do końca panowania Kazimierza nie był poważnie zakłócany. Zachował się spisany po rusku akt pokoju polsko-litewskiego z roku 1366. Jego warunki nie dotyczyły Rusi halickiej, gdzie od szeregu lat panowanie polskie było ustabilizowane, odnosiły się natomiast do Rusi włodzimierskiej. Dokonano jej podziału, który już wcześniej zarysował się bardzo mocno. Książę litewski Lubart zatrzymał Łuck z mniejszą częściąziemi włodzimierskiej, której większa część weszła pod władanie króla polskiego. Książę Jerzy Narymutowicz otrzymał jako lenno z rąk Kazimierza Wielkiego ziemię bełską oraz chełmską, a bratanek książąt Kiejstuta i Olgierda, Aleksander Koriatowicz, został na warunkach lennych osadzony we Włodzimierzu. W posiadaniu Kiejstuta pozostały: Brześć, Drohiczyn, Mielnik oraz parę innych grodów, a Olgierda - Kobryń. W miarę utrwalania się władzy polskiej na Rusi halicko-włodzimierskiej, postępo- wała również misja katolicka, którą prowadzili franciszkanie i dominikanie. Tworzyła się także organizacja Kościoła katolickiego, będąca wypadkową działań biskupstwa 327 Dzieje Polski piastowskiej arcybis- kupstwo halickie (1367) oczekiwanie na korzystną koniunkturę polityczną najazd Kazimierza Wielkiego na ziemię wschowską uderzenie na księstwo oleśnickie lubuskiego oraz polityki węgierskiej i polskiej. Polityka Kazimierza III Wielkiego była wyraźnie ukierunkowana na poszanowanie różnych wyznań, o czym świadczy dowodnie przywilej królewski dla Lwowa z 1356 roku, w którym zagwarantowano Rusinom, Ormianom, Żydom, Saracenom i Tatarom zachowanie ich praw i wyznania. Późniejsze wieki pokazały, że nie były to tylko czcze słowa. Znany jest list Kazimierza do patriarchy konstantynopolitańskiego, pisany w języku greckim, upominający się o zatwierdzenie na dawnej stolicy metropolitalnej w Haliczu wyniesionego tam metropolity Antoniego. Już w roku 1363 utworzono we Lwowie biskupstwo ormiańskie. W 1367 roku, w nieznanych bliżej okolicznościach, powołano w Haliczu metropolię Kościoła łacińskiego, w skład której wejść musiały wcześniej wzmiankowane biskupstwa chełmskie, włodzimierskie i lwowskie oraz najwcześniej powstałe - biskupstwo prze- myskie. Metropolia katolicka została przeniesiona na początku XV wieku do Lwowa. Miejsce Śląska, Mazowsza i Pomorza Zachodniego w polityce Kazimierza III Wielkiego Akt z 9 lutego 1339 roku, na mocy którego Kazimierz III Wielki zrzekł się na rzecz Luksemburgów praw do nabytych przez nich lub zhołdowanych księstw śląskich oraz do księstwa płockiego, był tylko królewskim manewrem w skomplikowanej grze politycznej, wykonanym wobec pojawienia się szansy na rewindykację ziem zabranych przez zakon krzyżacki. Brak możliwości egzekucji wyroku w procesie warszawskim przekreślił jednak owe szansę i nadzieje. Sprawa ruska odciągała uwagę państwa polskiego od tych ważnych problemów i na pewno przyspieszyła przyjęcie rozwiązania na gruncie uzgodnień inowrocławskich z 1337, których król przecież nie akceptował. Konflikt z Krzyżakami odciągał również uwagę od dotkliwych strat na Śląsku i na Mazowszu, ale nie na tyle, aby do sprawy tej nie powracano. Ledwie został sfinalizo- wany "pokój wieczysty" z zakonem (1343), Kazimierz Wielki wykorzystał pewne okoliczności polityczne na Śląsku, aby rewindykować ziemię wschowską, która pozostawała w rękach książąt z głogowskiej linii Piastów, jako relikt ich panowania w Wielkopolsce. W 1342 roku zmarł książę żagański Henryk IV Wierny, a jego syn, który przejął po nim księstwo, Henryk V Żelazny, odmówił złożenia hołdu lennego Luksemburgom, co więcej - zamierzał odzyskać z ich rąk Głogów. Król polski - jak wolno przypuszczać - stanął wobec alternatywy: albo poprzeć Henryka Żelaznego w jego roszczeniach wobec Luksemburgów i zyskać w nim sprzymierzeńca, albo wykorzystać to, że przestał on być wasalem Czech i odebrać mu ziemię wschowską. Kazimierz wybrał drugie rozwiązanie i pod koniec lata 1343 roku szybkim manewrem zajął Wschowę i poszedł w głąb księstwa Henryka. Zdewastował je, obiegł Ścinawę i zburzył jej mury. Przebłagany prośbami pobitego księcia żagańskiego, powrócił do siebie. Jeżeli wyprawa na Śląsk w 1343 roku stanowiła demonstrację siły, to na pewno źle się stało, że akuratnie dotknęła księcia, który był w opozycji do Luksemburgów. Wydaje się jednak, że plan królewski szedł znacznie dalej, niż tylko ku rewindykacji Wschowy, w toku bowiem najazdu na Ścinawę jeden z oddziałów pociągnął na Oleśnicę, nie bacząc na to, że ówczesny książę oleśnicki, Konrad I, był wasalem czeskim. Oddział został co prawda pobity, przez co wyprawa zbrojna nie stała się przyczyną większego konfliktu, ale można domniemywać, że Kazimierz Wielki był 328 Odbudowa Królestwa Polskiego wojna z Czechami (1345) Ryć. 201. Pieczęć księcia świdnicko-jawor- skiego Bolka II Małego (odlew metalowy), lata 1365-1367. świadom rysującego się kryzysu w łonie cesarstwa, w który wciągnięci byli Luksemburgowie. W 1342 roku papieżem został Klemens VI, który zdecydowanie opowiedział się przeciwko Wittelsbachom, wciągając do rozprawy z nimi Luksemburgów. Wiadomo, że książę świdnicki Bolko II Mały, siostrzeniec Kazimierza Wielkiego, należał do zwolenników Ludwika IV Bawarskiego. Wiadomo także, że na przełomie 1344 i 1345 roku powstał sojusz między królem polskim a brandenburskim dworem Wittelsbachów, który został umocniony latem 1345 roku przez związek małżeński nieletniej jeszcze córki Kazimierza, Kunegundy, z piętnastoletnim, młodszym synem cesarskim, Ludwikiem Wittelsbachem. W marcu 1345 roku na polecenie Kazimierza Wielkiego został uwięziony w Kaliszu powraca- jący z wyprawy pruskiej syn Jana Luksemburczyka, Karol, ówczesny margrabia Moraw. Wiosną 1345 roku książę świdnicki Bolko II Mały popadł w konflikt z Janem Luksemburczykiem, który najechał jego księstwo. Kazimierz Wielki uderzył w odwecie w czerwcu na księstwo opawskie, co pociągnęło za sobą wyprawę czeską skierowaną na Kraków. Z kilku bardzo incydentalnych przekazów źródłowych wynika, że 12 lipca Jan Luksemburczyk stanął pod Krakowem i oblegał go przez osiem dni. Tymczasem kroczący za nim jakiś oddział Czechów został pobity pod Miechowem przez posiłki węgierskie wspierające Polaków. Drugiej porażki doznali Czesi pod Będzinem, nie wiadomo tylko, czy w drodze pod Kraków, czy też w drodze powrotnej. W tym przypadku także chodziło zapewne tylko o jakiś oddział czeski. W Roczniku miechowskim odnotowano, że w czasie czeskiego najazdu spalony został Miechów, a dobra klasztorne splądrowane. Jan Luksemburczyk zmuszony był wycofać się spod Krakowa, a we wrześniu doszło do rozejmu między walczącymi stronami. Bolko II Mały wykorzystał sytuację wojenną w 1345 roku, zawierając ze swoim stryjem, Henrykiem jaworskim, "umowę na przeżycie". W grun- cie rzeczy był to zapis księstwa jaworskiego na rzecz Bolka, który przejął je istotnie po śmierci Henryka w roku następnym. Nikłe efekty wojny polsko-czeskiej, która wiązała siły Luksemburgów, a zatem była na korzyść Wittelsbachów, pochodziły stąd, że - wbrew oczekiwaniom - Wittelsbachowie nie włączyli się do niej czynnie. Wzrost znaczenia Luksemburgów miał odczuć wnet bardzo dotkliwie dom brandenburski. W sprawę zawarcia pokoju między Luksemburgami a Kazimierzem III Wielkim zaangażowała się Stolica Apostolska, która sposobiła się do detronizacji Ludwika IV Bawarskiego i do wyniesienia na tron cesarski przed- stawiciela dynastii luksemburskiej. Istotnie, w parę mie- sięcy później konsekwentnie zwalczający cesarza Lud- wika Klemens VI ogłosił jego detronizację, a elektorzy Ryc. 202. Nagrobek księcia niemieccy wybrali na króla niemieckiego margrabiego Bolka n Małego, po 1368 roku (Krzeszów). 329 Dzieje Polski piastowskiej ---- najazd na księstwo wrocławskie (1348) pokój namystowski (22 listopada 1348) próba wyłączenie biskupstwa wrocławskiego spod zwierzchności Gniezna Moraw, Karola IV Luksemburga. W tej sytuacji pokój na wschodzie był Luksemburgom niezbędny, czekała ich bowiem rozprawa z pozbawionym tronu Wittelsbachem. Tymczasem w sierpniu 1346 roku poległ pod Crecy, w zmaganiach wojny stuletniej, ojciec Karola, król czeski Jan Luksemburczyk. Z sięgnięcia po tron czeski nic chciał Karol rezygnować i była to kolejna sprawa, która musiała go absorbować. Do wojny domowej w Niemczech jednak nie doszło, bowiem już w październiku 1347 roku Lud- wik IV Bawarski zmarł. Dopiero teraz pozycja Karola IV Luksemburskiego stawała się mocna i należało się obawiać podjęcia zdecydowanych kroków w stosunku do Polski. Istnieją poszlaki wskazujące na aktywną politykę Kazimierza Wielkiego na Śląsku. Wydaje się, że król szukał sprzymierzeńców wśród książąt śląskich, a na wiosnę 1348 roku najechał nawet na księstwo wrocławskie. Trudno przypuścić, aby była to prowo- kacja wojenna w sytuacji, gdy Karol IV zyskał bezwzględną przewagę. Chodziło raczej o to, aby uzyskać dla Polski lepszą pozycję wyjściową w przyszłych pertraktacjach pokojowych. Zamiast zbrojnej interwencji przeciwko Polsce, Karol IV zatwierdził 7 kwietnia 1348 roku kilka dokumentów, stanowiących podstawę czeskiego pano- wania na Śląsku: Henryka IV Prawego - odnośnie do sukcesji czeskiej w księstwie wrocławskim, i Rudolfa I Habsburga - w sprawie przekazania Wacławowi 11 spuścizny po Henryku IV Prawym oraz dotyczący przekazania przez Rudolfa tej spuścizny w formie lenna Czechom. Jednak najistotniejszy był czwarty dokument, wystawiony przez Karola IV, stanowiący akt inkorporacji całego Śląska do Czech. Nie tworzył on wprawdzie nowego stanu prawnego na Śląsku, ale nie liczył się z niezależnością księ- stwa świdnicko-jaworskiego. Latem 1348 roku podjęto rozmowy pokojowe, a 22 listopada Polska i Czechy zawarły w Namysłowie pokój, deklarując sobie obustronnie "wieczystą miłość i bra- terską przyjaźń". Kazimierz III Wielki włączył do pokoju księcia świdnicko-jawor- skiego - Bolka II Małego, a Karol IV księcia Austrii, Styrii i Karyntii - Albrechta. Dodatkowo Kazimierz odpuścił Luksemburczykowi resztę należnego stronie polskiej długu. Pokój namysłowski nie przyniósł żadnej ze stron ani nabytków, ani strat terytorialnych. Polska uzyskała przyrzeczenie Karola IV, co prawda obwarowane pewnymi warunkami, poparcia w ewentualnej wojnie z państwem zakonnym i z Mar- chią Brandenburską dla rewindykacji strat terytorialnych poniesionych na rzecz tych państw. W tej sprawie liczyło się uznanie de facto ze strony Karola IV słuszności roszczeń polskich w stosunku do północnych sąsiadów. Wykorzystując swoją mocną pozycję i dobre stosunki z papieżem Klemensem VI, postarał się Karol IV o wyniesienie biskupstwa praskiego do rangi arcybiskupstwa, co oznaczało w praktyce uzyskanie przez Czechy własnej prowincji kościelnej, której dotąd nie miały. Pierwszym arcybiskupem praskim został w 1344 roku Arnest (Arnośt) z Pardubic. Umocniwszy w wyniku pokoju namysłowskiego swoją pozycję na Śląsku, Karol IV podjął starania o odłączenie diecezji wrocławskiej od polskiej prowincji kościelnej i włączenie jej do prowincji czeskiej, tym bardziej, że miał gorącego zwolennika w osobie biskupa wrocławskiego Przecława z Pogorzeli. Natrafił jednak na zdecydowany opór zarówno Kazimierza Wielkiego, jak arcybiskupa gnieź- nieńskiego Jarosława Bogorii. Niezwykle skutecznie przeciwdziałał planowi czeskiemu w Awinionie wysłannik królewski Wojciech z Opatowca, proboszcz bocheński. W sprawie podporządkowania biskupstwa wrocławskiego czeskiej 330 Odbudowa Królestwa Polskiego zajęcie księstwa płockiego przez Kazimierza Wielkiego (1351) przejęcie księstwa świdnicko- -jaworskiego przez Koronę Czeską (1392) metropolii kościelnej spotkał się Karol IV w 1351 roku we Wrocławiu z Kazimierzem Wielkim i arcybiskupem Jarosławem Bogorią, oporu ich przełamać jednak nie zdołał i zmuszony był wycofać całą sprawę z kurii papieskiej. Ryć. 203. Pieczęć księcia mazowieckiego Sie- mowita III (odlew metalowy), lata ok. 1350-1391. Tymczasem bardzo ważne wydarzenie, dotykające także stosunków polsko- -czeskich, zaszło na Mazowszu. W czasie wyprawy polsko-węgierskiej na Ruś w 1351 roku zginął w niejasnych okolicznościach książę płocki Bolesław III (20 sierpnia). Kazimierz Wielki błyskawicznie zajął jego księstwo (18 września) i inkorporował do Królestwa Polskiego, nie bacząc na to, że było ono lennem Czech. W wystawionym w tym dniu dokumencie powołał się na "peł- nię władzy królewskiej" jako na czynnik motywujący ten krok polityczny, czy też do niego obligujący. Powołał się nadto na zgodę pozostałych przy życiu krewniaków Bolesława i na wolę jego dostojników. Krewniakami tymi byli bracia stryjeczni Bolesława: Siemowit III i Kazimierz I. Książęta mazowieccy złożyli wówczas hołd lenny Kazimierzowi Wielkiemu, w za- mian uzyskując ziemię sochaczewską, a ponieważ należała ona dotąd do księstwa płockiego, będącego lennem czeskim, król zobligował się uwolnić ich od zobowiązań wobec Czech. Nadto przyrzekł im, że gdyby nie miał potomstwa męskiego, ich stosunek lenny z Królestwem Polskim wygaśnie wraz z jego śmiercią, a księstwo płockie przejdzie w ich posiadanie. Rychło przystąpił Kazimierz do budowy murów miejskich w Płocku, przeznaczając na ten cel duże środki. W latach 1357-1363 król polski toczył spór o obsadę biskupstwa płockiego, chcąc mieć na nim oddanego sobie człowieka. Postawiwszy przed faktem Karola IV w sprawie księstwa płockiego, musiał Kazi- mierz Wielki liczyć się z tym, że w jakimś momencie kroki podjęte na Mazowszu obrócą się przeciwko niemu. Sytuacja taka wytworzyła się w 1353 roku. 2 lutego zmarła żona Karola IV, Anna, córka palatyna reńskiego Rudolfa II. W wyniku szybkich pertraktacji wszedł Karol w układ z Bolkiem II Małym w sprawie małżeństwa z jego bratanicą Anną, córką zmarłego w 1345 roku Henryka II świdnickiego. Ślub odbył się zaledwie w cztery miesiące po śmierci poprzedniej żony króla czeskiego i niemiec- kiego. Dla Karola IV ślub z bratanicą księcia świdnicko-jaworskiego był świetną okazją do związania z Czechami najwierniejszego na Śląsku sojusznika Kazimierza Wielkiego, natomiast dla bezdzietnego i niemłodego już Bolka II Małego było to godne wyjście z politycznego impasu. Związek z domem luksemburskim podnosił znacznie prestiż dworu świdnickiego. Bolko zobowiązywał się więc, że gdyby nie miał potomstwa męskiego, księstwo jego przejdzie na Luksemburgów, on zaś i jego żona Agnieszka, córka księcia austriackiego Leopolda Habsburga, zachowają w księs- twie władzę dożywotnią. Bolko zmarł w 1368 roku, Agnieszka w roku 1392, a ponieważ nie pozostawili syna, księstwo świdnicko-jaworskie przeszło na Koronę Czeską. W trakcie pertraktacji między Karolem IV a Bolkiem II Małym w 1353 roku musia- no zwrócić się do Kazimierza Wielkiego z propozycją odstąpienia z jego strony od roszczeń do księstwa świdnicko-jaworskiego, w zamian za odstąpienie przez Karola IV od roszczeń do księstwa płockiego. Co prawda nie poświadcza nam takich warunków żadne źródło, ale uwiarygodnia przebieg wydarzeń. Wydaje się, że Kazimierz 331 Dzieje Polski piastowskiej Wzięcie księstwa Siemowita III w lenno Korony w 1355 roku W imię Pańskie. Amen. My, Kazimierz, z Bożej łaski król polski, niniejszym aktem obwieszczamy wszystkim tak obecnym, jak przyszłym, którzy go czytać będą, że aczkolwiek ziemia warszawska [...], po śmierci księcia Kazimierza, śp. synowca naszego ukochanego i lennika [...] na zasadzie hołdu, który nam złożył za życia, do nas należeć powinna, to jednak zważywszy liczne zasługi dostojnego księcia i pana Siemowita, synowca naszego ukochanego, księcia Mazowsza i pana na Czersku [...], nadajemy na jego prośbę jemu i jego synom prawem lennym wspomnianą ziemię, [...] z której to ziemi wraz z grodami i zamkami, jako też ze wszystkich innych, mianowicie: Czerska, Rawy, Gostynina i Liwa, które już poprzednio miał od nas w lennie i teraz ponownie w lenno nam oddał, obowiązany Zamek w Czersku, zbudowany w 2. pół. XIV wieku będzie nam corocznie przeciw każdej oso- bie i osobom, królom i książętom na wypra- wach i wojnach ze swym żołnierzem słu- żyć i okazywać posłuszeństwo; nie będzie też mógł bez naszej wiedzy zawierać umów, ani też wchodzić w układy z nikim, a zwłaszcza z Litwinami. Przyrzekamy zaś za okazywanie nam takiej wierności [...] rzeczonego księcia Siemowita [...] ziemie jego bronić całą naszą mocą przeciw wro- gom i nieprzyjaciołom jakimkolwiek. [...] Jeżeli zaś, co aby się nie stało, przyszłoby nam z tego świata zejść bez potomstwa męskiego, w takim razie tenże [książę] i brat nasz oraz jego dzieci wraz ze swymi wyżej wymienionymi ziemiami wolni będą zupełnie wobec naszych następców od wierności lennej i spełniania służb lenni- czych. Jeśli zaś będziemy mieli męskie potomstwo, w takim razie książę i jego synowie będą wobec nich zobowiązani do takiego lenna jak wobec nas. [...] Czyniąc zaś księciu temu dalszą jeszcze łaskę, po śmierci naszej, choćbyśmy męskie posiadali potomstwo, w całości przekazujemy [...] temuż księciu Siemowitowi [...] zamek Płock z całą ziemią[...] na zasadzie lenna, jak wyżej powiedziano. Działo się to w Kaliszu w dzień św. Jana apostoła i ewangelisty [27 grudnia] roku Pańskiego 1355. (przekład Jana Dąbrowskiego) definitywne wyjaśnienie sporów terytorialnych Wielki odmówił lub wzbraniał się przed wiążącą deklaracją, ale uczynił to za niego wierny wówczas sojusznik Karola IV, mający ekspektatywę na tron polski - Ludwik I Wielki. Król węgierski zapewnił też Luksemburczyka, że uzyska odpowiedni akt od Kazimierza. Polski monarcha wszakże nie kwapił się z podjęciem propozycji i zwlekał z decyzją do roku 1356. Tymczasem na Mazowszu zaszły pewne zmiany. W 1355 roku zmarł książę Kazimierz I, a jego warszawsko-sochaczewskie księstwo nie zostało inkorporowane do Królestwa Polskiego, jak przed czterema laty księstwo płockie, ale król polski pozostawił je jako lenno w rękach Siemowita III, oddając mu nadto w zastaw ziemie wizneńską i zakroczymską, które należały do księstwa płockiego. Siemowit umorzył królowi dług 2 tyś. grzywien pożyczonych pod zastaw Płocka i otrzymał ponownie ekspektatywę na księstwo płockie w przypadku, gdyby król nie miał potomstwa męskiego, ale miał je objąć w charakterze lenna Korony Polskiej. W roku 1355 Karol IV Luksemburski uzyskał koronę cesarską. W maju 1356 roku Kazimierz Wielki odnowił sojusz z Luksemburczykiem, zrzekając się dopiero wówczas swoich praw do księstwa świdnicko-jaworskiego i licząc na pomoc cesarza w polityce rewindykacyjnej wobec zakonu krzyżackiego. Zrzekł się również na rzecz Czech Kluczborka i Byczyny - w ślad za zrzeczeniem dokonanym w 1353 roku przez Ludwika I Wielkiego. Miasta te trafiły wcześniej w ręce polskie jako zastaw. 332 Odbudowa Królestwa Polskiego sympatie lub antypatie książąt zachodnio- pomorskich konflikt o biskupstwo kamieńskie Litwa w polskich koncepcjach politycznych Stosunki Kazimierza III Wielkiego z Pomorzem Zachodnim regulował układ z 1343 roku, umocniony małżeństwem Elżbiety Kazimierzówny z księciem słupskim Bogusławem V. Do sprzymierzeńców króla polskiego należeli również bracia Bogu- sława: Barnim IV, władający Wołogoszczą, i Warcisław V, panujący w Szczecinku. Natomiast książęta zachodniopomorscy z linii szczecińskiej: Kazimierz III, Świętobór i Bogusław VII byli Kazimierzowi Wielkiemu niechętni. Szczególną troską otaczał Kazimierz Wielki swoje wnuki ze związku Elżbiety z Bogusławem: Elżbietę i Kazka, z którym łączył pewne plany polityczne. Dziełem Kazimierza było małżeństwo wnuka z córką księcia litewskiego Olgierda, Kenną-Joanną (l 360), a po jej śmierci (1368) - z córką Siemowita III, Małgorzatą. Elżbiecie, wydanej w 1363 roku za Karola IV Luksemburskiego, wyprawił Kazimierz w Krakowie godne królewskiego dworu wesele. Kazka pod koniec życia usynowił i widział w nim swojego następcę na tronie polskim, po śmierci Ludwika I Wielkiego. Ważnym elementem polityki Kazimierza Wielkiego wobec Pomorza Zachodniego była walka o przywrócenie zwierzchności Kościoła polskiego nad biskupstwem ka- mieńskim, którą zainicjował najpierw sam Kościół polski. Z jego inspiracji nuncjusz papieski i kolektor Galhard de Carceribus rozpoczął w roku 1341 proces przeciwko biskupowi kamieńskiemu. Instrumentem zabiegów rewindykacyjnych było wypłacane przez Kościół polski świętopietrze, które biskupstwo pomorskie zaprzestało płacić po zerwaniu więzi z Gnieznem (1217). Powrót biskupstwa w Kamieniu pod zwierz- chność arcybiskupa gnieźnieńskiego oraz ponowne wprowadzenie świętopietrza były jednak na Pomorzu niepopularne. W latach 1345 i 1349 w Awinionie zapadły decyzje dla Polski niekorzystne, a w 1349 roku Kazimierz Wielki zawarł formalny pokój z biskupem kamieńskim Janem. W 1360 roku król polski postanowił jednak włączyć się do sporu, który rozgrywał się dotąd na gruncie kościelnym. Wystąpił wówczas z odpowiednią supliką do Stolicy Apostolskiej i w 1362 roku wszczęto nowe postę- powanie kanoniczne. Sprawa ciągnęła się długo i już po śmierci króla zakończyła się utwierdzeniem bezpośredniej podległości tego biskupstwa Stolicy Apostolskiej. Program chrystianizacji Litwy Zapoczątkowane jeszcze w XIII wieku zainteresowanie Piastów mazowieckich litewskim sąsiadem było kontynuowane przez Władysława I Łokietka. Sojusz króla polskiego z Giedyminem owocował wspólnymi działaniami przeciwko Branden- burgii i państwu zakonnemu. Kazimierz III Wielki nie tylko dziedziczył po ojcu tra- dycję tego sojuszu, ale sam, ożeniony z córką Giedymina, Aldoną-Anną, był jego gwarantem. Żonie zawdzięczał zapewne zarówno pewną znajomość Litwy, jak też wiarę w możliwość politycznego współdziałania z Litwinami, i nie miał w każdym razie oporów, aby zbliżyć się i podjąć z nimi współpracę. Śmierć Aldony-Anny (1339), a następnie długoletnia wojna polsko-litewska o Ruś nie zmieniły królewskiego przekonania, że chrystianizacja Litwy jest zadaniem państwa i Kościoła polskiego, a Litwa jest naturalnym sprzymierzeńcem Polski w konflikcie z zakonem krzyżac- kim. Do motywacji tych doszła jeszcze jedna, bardzo istotna: sojusz z Litwą mógł zabezpieczać wspólne interesy na Rusi, czy choćby doprowadzić do zażegnania konfliktu o nią. 333 Dzieje Polski piastowskiej zabiegi Kazimierza l Wielkiego o chrystiani- zację Litwy (1349) polsko -węgiersko- -czeskie plany chrystia- nizacyjne (1357) fiasko starań czeskich (1359) Wojnę na Rusi prowadził Kazimierz Wielki głównie z Giedyminowicem Lubartem. Zapewne na początku 1349 roku wszedł w porozumienie ze starszym synem Giedy- mina, Kiejstutem, i prawdopodobnie uzyskał z jego strony obietnicę przyjęcia chrześci- jaństwa, za czym pójść by musiał trwały sojusz. W następstwie porozumienia Kazimierz zwrócił się z odpowiednią supliką do Stolicy Apostolskiej, która z kolei wystosowała trzy bulle w tej sprawie. Znamy jedynie owe bulle, które stanowią świadectwo poszczególnych wcześniejszych zabiegów. Wszystkie wystawione zostały tego samego dnia - 16 września 1349 roku i dotyczą tej samej sprawy. Jedna z nich, adresowana do króla polskiego, świadczy o doniesieniu ze strony Kazimierza Wielkiego, że Kiejstut z braćmi i poddanymi skłonny byłby przyjąć chrzest; upoważniała ona zarazem króla do podjęcia stosownych działań. Drugą skierował papież Klemens VI do arcybiskupa gnieźnieńskiego. Zobligował w niej głowę Kościoła polskiego do wysłania na Litwę duchownych - zakonnych lub niezakonnych, obojętnie z jakich zgromadzeń, byleby byli dobrze wykształceni - aby z upoważnienia Stolicy Apostolskiej nauczali zasad nowej wiary. Trzecią bullę adresował papież do Kiejstuta i jego braci. Powołując się na doniesienia Kazimierza Wielkiego o gotowości przyjęcia przez nich chrześcijaństwa, zapowiedział przysłanie na Litwę duchownych i obiecał Kiejstutowi koronę królewską. Nic znamy dalszego biegu tej sprawy, wiadomo jednak, że doraźnie nie osiągnięto żadnego rezultatu. Kiejstut musiał się wycofać z obietnic lub - co bardziej prawdo- podobne - przygotowania zostały przerwane przez nowe działania wojenne. Duże zaangażowanie w sprawę chrystianizacji Litwy Ludwika I Wielkiego, a w roku 1356 wizyta króla polskiego w Pradze sprawiły, że pojawił się z kolei wspólny program chrystianizacyjny: polsko-węgiersko-czeski. Znajduje on odzwierciedlenie w dwu suplikach Kazimierza Wielkiego do Stolicy Apostolskiej z 17 grudnia 1357 roku. W pierwszej z nich król upraszał o wysłanie specjalnych listów do króla węgierskiego i cesarza, w których papież skłoniłby owych monarchów, aby wraz z Kazimierzem stanęli w obronie neofitów litewskich przed aktami wrogości ze strony Litwinów pozostających przy pogaństwie. W drugiej, zwracał się o przekazanie arcybiskupowi gnieźnieńskiemu zwierzchności nad wszystkimi instytucjami kościelnymi, które w związku z chrystianizacją powstaną na Litwie. Stolica Apostolska opatrzyła supliki adnotacją akceptującą (placet), ale pod warunkiem, że nie będzie to połączone z czyjąkolwiek szkodą (si sine aliorum preiudicio possint fieri). Równocześnie wicekanclerz papieski został zobowiązany do uzyskania odpowiednich informacji o przedsięwzięciu chrystianizacyjnym. Dalszego biegu sprawy w zakresie, w jakim dotyczyła ona Polski, nie znamy, wiadomo natomiast, że inicjatywę przejął cesarz Karol IV. W kwietniu 1358 roku jego posłowie proponowali Litwinom chrzest i obronę przed wrogami, natomiast w lipcu jeden z Giedyminowiców poprowadził poselstwo do cesarza, do Norymbergi. Zapadły tam odpowiednie postanowienia i Karol wysłał na Litwę kolejne poselstwo, w skład którego weszli: arcybiskup praski Arnest z Pardubic, książę opawski Jan i mistrz zakonu krzyżackiego dla Niemiec, Wolfram. Postanowiono, że chrzest Giedyminowiców odbędzie się w 1359 roku we Wrocławiu. Karol IV na próżno oczekiwał jednak na Śląsku przybycia książąt litewskich; przysłali jedynie wiadomość, że od planu chrystianizacyjnego odstępują. Król polski szukał nadal drogi porozumienia z Litwinami, a najbardziej skuteczne wydawało mu się nawiązanie stosunków rodzinnych. Być może właśnie Kazimierz 334 - Odbudowa Królestwa Polskiego małżeństwo wnuka królewskiego Kazka z Kenną- -Joanną Giedymi- nówną lokacje miejskie lokacje wiejskie pokrzyżował chrystianizacyjne plany Karola IV, bowiem zapewne w roku 1359 doszło do układu między królem a Giedyminowicami w sprawie małżeństwa wnuka królew- skiego Kazka z Kenną-Joanną. Już po porozumieniu z Litwinami zwrócił się Kazimierz Wielki do Stolicy Apostolskiej z prośbą o dyspensę, ponieważ między wnukiem Kazi- mierza a córką Olgierda istniało pokrewieństwo: Kazko był prawnukiem Giedymina, a Kenna-Joannajego wnuczką. Z supliki z lipca 1360 roku dotyczącej dyspensy wynika, że związek ten trwał już od około roku, więc Kazimierz stawiał Stolicę Apostolską przed faktem. Jeżeli zważyć, że Kazko otoczony był szczególną opieką swego dziada, który przelał na niego pod koniec życia prawa synowskie, jasne się stanie, że małżeń- stwo Kazka z Kenną-Joanną nie było w polityce królewskiej aktem marginalnym, ale kluczowym, wybiegającym w przyszłość polsko-litewską. Kenna-Joanna zmarła wszakże już w 1368 roku, gdy Kazko miał lat 17, i to ogniwo polityki przestało się liczyć. Jest godne uwagi, że Jan z Czarnkowa, podkanclerzy Królestwa w ostatnich latach panowania Kazimierza III Wielkiego, bardzo blisko z królem związany, wykazał się w swojej kronice zadziwiająco dobrą znajomością spraw litewskich. Planowy rozwój osadnictwa W Kronice katedralnej krakowskiej, w ustępie przypisywanym dawniej Janowi z Czarnkowa i spisanym niedługo po śmierci Kazimierza III Wielkiego, a więc na podstawie żywej jeszcze tradycji, tak scharakteryzowano panowanie ostatniego korono- wanego Piasta pod względem osiągnięć osadniczych: "Za jego także czasów w borach, lasach, zagajnikach i w miejscach porosłych krzewami zostało osadzonych tyle wsi i miast, ile niemal było kiedy indziej w Królestwie Polskim". Oczywiście opinia ta odzwierciedla wrażenie, jakie odbierali współcześni z roz- machu przedsięwzięć i dokonań, a nie dane oparte na statystyce czy wyliczeniach. Anna Berdccka wszakże, która badała kazimierzowskie lokacje miejskie w Małopolsce na szerszym tle ówczesnego procesu urbanizacyjnego, doszła do następujących konstatacji: przed wstąpieniem na tron Kazimierza III Wielkiego było w granicach Królestwa Polskiego ponad 100 miast, z czego mniej więcej połowa stanowiła własność królewską, pozostałe zaś - kościelną i prywatną. Z ogólnej liczby miast około połowa położona była w Małopolsce. W ciągu 37 lat panowania Kazimierza Wielkiego ogólna liczba miast prawie się podwoiła: w Małopolsce, tj. w ziemiach krakowskiej i sando- mierskiej, założono 50 miast, na Rusi pozostającej w granicach Królestwa - 5, na pozostałych obszarach Anna Berdecka doliczyła się 38 lokacji miejskich. Przytoczone dane przedstawiają się interesująco, kiedy rozróżnimy miasta królewskie oraz kościelne i rycerskie. W Małopolsce powstało 36 miast królewskich i tylko 14 niekrólewskich, wszystkie miasta ruskie stanowiły lokacje królewskie, w pozostałych ziemiach natomiast na 38 miast przypadło tylko 6 królewskich. Nie możemy, niestety, przytoczyć podobnych danych w odniesieniu do lokacji wiejskich. O przyspieszonym ich tempie świadczy wielka liczba zachowanych doku- mentów, które dotyczą spraw osadniczych. Z czasów Kazimierza Wielkiego jest ich ponad 1000. Nie odpowiadają one oczywiście liczbie założonych wówczas osad, gdyż w niektórych prawo niemieckie odnawiano tylko osadzie już wcześniej lokowanej, w innych - w różny sposób warunki wcześniejszej lokacji poprawiano, a część zawierała 335 Dzieje Polski piastowskiej Lokowany przez Kazimierza Ul Wielkiego Kazimierz pod Krakowem {rysunek z XV w.; LICZBA LOKACJI MIASTW LATACH 1333-1370 TYPOLOGIA LOKACJI MIAST W LATACH 1333-1370 lokacje królewskie lokacje duchowne i rycerskie Wielkopolska ziemia sieradzka, łęczycka i Kujawy Małopolska Ruś halicka lenna Korony Polskiej Ryć. 204. Lokacje miejskie w czasach Kazimierza III Wielkiego. Graficzne opracowanie na podstawie ustaleń Anny Berdeckiej: Lokacje i zagospodarowanie miast królewskich w Matopolsce za Kazimierza Wielkiego (1333-1370). odnowienie kontraktu z sołtysem, czyli zasadźcą. Trzeba równocześnie zaznaczyć, że zachowane dokumenty są tylko częścią spośród tych, które w związku z działalnością osadniczą zostały wystawione przez kancelarię królewską. Należy bardzo wyraźnie podkreślić, że ówczesne osadnictwo miejskie w żadnym przypadku, a osadnictwo wiejskie najczęściej, nie łączyło się z tworzeniem osady "na surowym korzeniu". Miasta organizowano na gruncie ludnych osad, co najwyżej przesuwając je na tereny nadające się do zwartego zamieszkania, otoczenia fosą lub murem, słowem - wyodrębnienia pod względem jurysdykcyjnym i prawnym. Lokacja wsi polegała z reguły na komasacji i zmierzeniu gruntów, rozszerzeniu areału przez karczunek i stworzeniu wydolnych gospodarczo jednostek zwanych łanami, z tzw. niwowym układem pól, przystosowanym do zbiorowej ich uprawy w obligatoryjnym systemie trójpolówki. Ruch osadniczy miał zawsze charakter inwestycyjny. Jego duże natężenie w czasach Kazimierza III Wielkiego świadczy o wielkim wysiłku inwestycyjnym 336 Odbudowa Królestwa Polskiego inspirująca polityka gospodarcza dworu królewskiego upow- szechnianie czynszowego systemu świadczeń obowiązki wojskowe sołtysów Ryć. 205. Pieczęć Nowego Sącza (odlew metalowy), XIV wiek. podjętym w domenie królewskiej, jak też przez różne warstwy społeczne. Nie przynosił on doraźnych korzyści, wręcz przeciwnie - stosowane powszechnie lata wolne od świadczeń, jakie łączyły się z lokacją zarówno wsi, jak miast, oznaczały uszczuplenie dochodów wielkiej własności. Tym bardziej politykę osadniczą w czasach kazimierzowskich uznać należy za dalekowzroczną i prowadzoną z myślą o przyszłości. Rola samego króla w tym procesie była znacząca, bowiem każda lokacja opierała się na królewskim przywileju. Uzyskanie go było warunkiem koniecznym, ponieważ osada przenoszona na prawo niemieckie, lub zakładana na tym prawie "na surowym korzeniu", winna była uzyskać immunitet skarbowy i sądowy, tzn. musiała być wyjęta z systemu świadczeń publicznych oraz spod jurysdykcji urzędników królewskich. W wielu przypad- kach odnośne klauzule immunitetowe były bez znaczenia, jeżeli dobra zostały wcześniej immunizowane, w wielu natomiast oznaczały rzeczywiste uszczuplenie dochodów publicznych i ograniczenie jurysdykcji państwowej, która również przynosiła dochody. Mimo wszystkich niedogodności władza królewska nie tylko nie hamowała przedsię- wzięć osadniczych, ale wręcz je inicjowała i inspirowała. Nierzadko zdarzała się praktyka, że wprawdzie pozyskiwano odnośny przywilej lokacyjny, ale potem nie podejmowano kosztownego przedsięwzięcia osadniczego. Dlatego w kazimierzowskim Statucie dla Małopolski znalazł się artykuł (22), który orzekał, że "tracą moc przywileju ci, którzy nie korzystają z udzielonej im przezeń władzy". Artykuł miał charakter ogólny, ale musiał się odnosić przede wszystkim do przywilejów lokacyjnych. Były jeszcze inne formy nacisku na właścicieli, którzy nie doprowadzili do końca przebudowy osady lub jej nie podjęli z ewidentną szkodą dla interesu monarchy. Z dóbr kościelnych znamy przypadki osad, które były przejmowane na rzecz króla dla ich "melioracji" ("pro melioratione"). Nie była to w zasadzie konfiskata, ponieważ osady miały powrócić do rąk właściciela, ale w takim przejęciu czasowym kryła się możliwość całkowitego wywłaszczenia. Przyszłe korzyści, jakie płynęły dla monarchii z rozwiniętej na dużą skalę działal- ności osadniczej, były dwojakiego rodzaju. Po pierwsze: działalność owa rokowała podniesienie stopnia zamożności szerokich kręgów społeczeństwa, dzięki jego bezpośredniemu zainteresowaniu efektami własnej pracy. Z przebudową osadniczą związane było bowiem przechodzenie na czynszowy system świadczeń, z którym łączyła się gospodarka towarowo-pieniężna, a więc rynkowa, otwierająca możliwości uczestniczenia w wymianie, jako niezwykle ważnym stymulatorze produkcji. Ze zmia- nami tymi połączone było ogólne podźwignięcie poziomu cywilizacyjnego. Po drugie: przebudowa osadnicza pozwalała państwu partycypować w bogactwie swoich miesz- kańców, a bezpośrednią korzyścią dla niego było tworzenie się rzeszy sołtysów. Sołtysi - niezależnie od powinności, jakie łączyły ich z bezpośrednim właścicielem osady - zobligowani byli do publicznego obowiązku wojskowego. Artykuł 13 Statutu dla Małopolski wyraźnie stwierdza, że "wszyscy sołtysi, tak osób duchownych, jak i świeckich, powinni - stosownie do stanu ich posiadania - iść z nami [tj. z królem] na każdą wyprawę wojenną". 337 Dzieje Polski piastowskiej "poradlne": 12 groszy z łana kmiecego Ryć. 206. Pieczęć Tarnowa (odlew meta- lowy), XIV wiek. Niezwykle istotna była sprawa podatków, które po upływie lat wolnych od świadczeń miały zasilać skarb królewski. Właściwie nie wiadomo, w jaki sposób Kazimierz zdołał je wprowadzić, zwyczajowo bowiem z wsi na prawie niemieckim płacono tzw. kolektę, która przysługiwała państwu w okolicz- nościach szczególnych, takich jak ślub w rodzinie monarszej, pasowanie na rycerza syna królewskiego itp. Kazimierz Wielki wprowadził natomiast podatek gruntowy, tzw. poradlne, w kwocie 12 groszy rocznie od łana kmiecego. Płacili go właściciele ziemscy od gruntów swoich kmieci, dzieląc się jak gdyby ze skarbem monarszym dochodami, które ściągali od zagospodarowanych łanów, choćby nawet korzystali wcześniej z immunitetu. Poradlnego nie wprowadzono w domenie kró- lewskiej, gdzie kmiecie ponosili takie ciężary, jakie przysługiwały panu gruntowemu, a więc przede wszystkim odpowiedni czynsz pieniężny, który z łana wynosił około l grzywny (48 groszy). Ryć. 207. Pieczęć Kazimierza pod Krakowem (odlew metalowy), XIV wiek. miasta i zamki: system obronności państwa W królewskim programie rozwoju osadnictwa miejskiego ważne miejsce zajmowało tworzenie systemu obronnego, który był dla gminy miejskiej istotny nie tylko ze względu na zagro- żenia zewnętrzne, ale także przez wzgląd na wrogów wewnętrz- nych, jakimi niekiedy stawali się samowolni rycerze, a bardzo często rabusie. Mury miejskie stanowiły przy tym o prestiżu miasta, a ich budowa była z reguły przedsięwzięciem bardzo kosztownym i tylko bogate gminy mogły się o ich budowę pokusić. Polska była krajem małych miast i pozostawała daleko za państwami zachodniej części Europy pod względem liczby miejskich systemów obronnych. Wiemy, jak dużą wagę przy- wiązywał Kazimierz Wielki do warowności miast. Ledwie wszedł w 1351 roku w posiadanie księstwa płockiego i zanim jeszcze uregulował jego sprawę z Luksemburgami, podjął bardzo kosztowny plan otoczenia murem Płocka. Kronika katedralna krakowska daje taką charakterystykę dokonań króla na polu budowlanym: Ten przeto król, ponad wszystkich władców Polski dzielnie zarządzał rzeczą pospolitą, bowiem jak drugi Salomon uświetni! swoje dzieła, miasta, grody i domy murował. Najpierw gród krakowski ozdobił wspaniałymi domami, wieżami, rzeźbami, malowidłami, dachami nadmiernej strojności. Naprzeciw grodu krakowskiego, za Wisłą, koło kościoła, który nazywa się Skałka, wymurowal miasto, nazywając je od swego imienia Kazimierzem; liczne inne miasta, a mianowicie: Wieliczki;, Skawinę, Lanckoronę, gród Halicz, Będzin, Lelów miasto i gród, gród Czorsztyn, gród Niepołomice, gród Ojców, gród Krzepice, w ziemi sandomierskiej samo miasto Sandomierz, miasta: Wiślicę, Szydlów, Radom, Opoczno, Wąwolnicę, Lublin miasto i gród, grody w Sieciechowie, Solcu: grody w Zawi- choście i w nowym mieście zwanym Korczyn. W Wielkopolsce miasta Kalisz, Pyzdry, Stawiszyn, Konin miasto i gród; w Nakle, Wieluniu, Międzyrzeczu, Ostrzeszowie - grody, Wieluń - miasto, Bolesławiec - gród; w ziemi kujawskiej Kruszwica, Złotoryja, Przeciecz, Bydgoszcz. W ziemi sieradzkiej tamże w Sieradzu silny gród, miasto Piotrków, gród Brzeżnicę. W ziemi łęczyckiej samo miasto i gród, w Inowłodzu - miasto i gród. Na Mazowszu 338 Odbudowa Królestwa Polskiego znaczenie górnictwa środkowo- europejskiego ołów miasto Plock i gród, który poprzednio byt o jednym murze, teraz otoczy! go drugim. W ziemi ruskiej miasto Lwów i dwa grody, gród Przemyśl, Sanok miasto i gród, miasto Krosno, grody Lubaczów, Trembowla, Halicz, Tustan. Te wszystkie miasta i grody otoczyl potężnymi murami, domami i wysokimi wieżami, jak najgłębszymi fosami i innymi punktami obronnymi - ku ozdobie narodu oraz dla schronienia i obrony Królestwa Polskiego. Ustęp ten zamyka cytowane już zdanie o założeniu przez Kazimierza III Wielkiego na obszarach leśnych tylu wsi i miast, ile w ogóle przed nim było w Królestwie. Rozwój górnictwa i ordynacja o krakowskich żupach solnych z 1368 roku Siłą napędową pomyślnego rozwoju środkowej Europy w XIV wieku było gór- nictwo. Koncentrowało się ono w rejonie Karpat, Sudetów i Rudaw w Saksonii, a bardzo ważny rejon stanowiła Słowacja, z głównymi ośrodkami w Kremnicy, Bańskiej Bystrzycy i Koszycach, gdzie pozyskiwano miedź, srebro i złoto. W Czechach najważniejszym ośrodkiem była Kutna Hora; w pobliżu Pragi i Pilzna wydobywano złoto. W Saksonii, w rejonie Freibergu i Zwickau, pozyskiwano przede wszystkim rudy o dużej zawartości srebra. Na północ od Karpat i Sudetów również znajdowały się ważne ośrodki górnicze. W rejonie Złotoryi i Lwówka na Śląsku wydobywano złoto, którego zasoby wyczerpane zostały jednak w dużej mierze już w XIII wieku. Znaczne złoża rudy ołowiu znajdowały się na obszarach śląsko-małopolskich, ciągnących się od Bytomia i Tarnowskich Gór po Sławków i Olkusz. Do karpackiego rejonu górniczego należały również złoża soli, z głównymi ośrodkami jej wydobycia w Bochni i Wieliczce. Już w XIII wieku w niektórych częściach tej wielkiej strefy górniczej osiągnięto poważny rozwój, ale jego apogeum nastąpiło w wieku XIV. Osiągając wysoki poziom eksploatacji, natrafiono jednak na pewną barierę techniczną: stanowił jąpoziom wód zaskórnych, poniżej którego nie umiano się przebić. Ponieważ problem dotyczył tylko niektórych złóż i miejsc wydobycia, więc w niejednakowym czasie i stopniu dotknął on całą strefę. Górnictwo odegrało ogromną rolę w Polsce Kazimierza III Wielkiego. Korzystało z dobrej koniunktury handlowej dla obu najważniejszych wydobywanych surowców. Pozyskiwanie ołowiu było istotne zarówno ze względu na rozwijające się w kraju budownictwo, jak też przez wzgląd na zapotrzebowanie eksportowe, bowiem z jednej strony ołów był pokupny jako materiał do oprawiania szyb, krycia dachów, łączenia bloków kamiennych i płyt posadzkowych, a z drugiej - wykorzystywano go w charakte- rze katalizatora w uzyskiwaniu srebra z rud, przede wszystkim wydobywanych w ośrod- kach słowackim i czeskim. Dlatego eksportowano go z Polski na południe, do okręgów wysoko rozwiniętego górnictwa. Wydaje się, że wydobycie rud ołowianych i uzyski- wanie z nich ołowiu nie było regulowane przez państwo. Jedyna jego rola polegała na udzielaniu licencji na poszukiwanie i wydobycie rud. Skarb monarszy uzyskiwał stąd tzw. olborę (urborę), daninę, lub raczej opłatę w wysokości około 1/10 wartości urobku. Monarcha nie angażował natomiast w produkcję ani swego kapitału, ani administracji gospodarczej. Nie dostrzegamy też, aby państwowe regulacje prawne wkraczały w dziedzinę produkcji ołowiu. Stwierdzić natomiast można już w XIV wieku obecność w niej kapitału mieszczańskiego z Krakowa, Olkusza, a może także innych miast. Dowodzi to znacznej jej dochodowości, a w każdym razie dokonanego 339 Dzieje Polski piastowskiej sól prawo górnicze (1368) już rozdziału inwestycji górniczych i związanego z nimi ryzyka od bezpośredniej pracy produkcyjnej fachowych górników. Ryć. 208. Pieczęć Bochni (odlew metalowy), rok 1373. Inaczej przedstawiała się sprawa w górnictwie solnym. Już w XIII wieku (1270-1278) Bolesław V Wstydliwy stworzył podstawy do zmonopolizowania produkcji solnej przez pań- stwo i utworzenia wielkiego państwowego przedsiębiorstwa salinarnego, które oddawano albo w zarząd "do wiernych rąk" ("ad manus fideles") odpowiedniemu urzędnikowi, albo w dzierżawę odpowiedniemu przedsiębiorcy. W pierwszym przypadku narażano się na niską efektywność finansową wydobycia, w drugim - na nadmierną, ekstensywną eksploa- tację złoża. Samo wydobywanie soli znajdowało się w rękach drobnych przedsiębiorców górniczych, tzw. stolników (secto- res), którzy prowadzili je samodzielnie albo przy użyciu siły najemnej. Żupnik natomiast wykupywał od nich gotowy urobek i przeznaczał do rynkowej sprzedaży. Poszukiwaniem soli zajmowali się tzw. piecowi (fornatores), niewątpliwie opłacani przez żupę. Istniała grupa najemnych pracowników transportu górniczego, których również opłacała żupa. Byli nimi tzw. ociągacze (tragarii) i rotarii, którzy musieli obsługiwać koła (rota) wyciągowe. Pracy w poszczególnych szybach doglądali sztygarzy. Otwieranie nowych szybów, oczywiście bardzo kosztowne, powierzano prywatnym przedsiębiorcom, którzy -jeżeli przedsięwzięcie się powiodło - czerpali stąd wieczysty dochód. Inwestorów owych nazywano bachmistrzami (magistri montium). Przy żupie pracowali nadto tzw. ostrzyce, prywatni przedsiębior- cy, którzy zajmowali się ostrzeniem, konserwacją, a może i wyrobem narzędzi górniczych. "Ostrzystwo" opierało się na przywileju i mogło być kupowane lub sprze- dawane, co oznacza, że kto inny mógł je posiadać, a kto inny wykonywał czynności ostrzenia. Z ramienia króla nad całością żup czuwał podkomorzy krakowski, który dokonywał wprowadzania żupnika na urząd, a zapewne uczestniczył także przy jego rozliczaniu. Obraz funkcjonowania przedsiębiorstwa zupnego odczytujemy przede wszystkim z ordynacji ustanowionej w 1368 roku przez specjalnie powołaną przez króla komisję, w skład której weszli, oprócz dostojników kościelnych i świeckich, także dawni żupnicy, bachmistrzowie, sztygarzy, królewscy mincerz oraz architekt, wymieniony wśród dostojników (magister murorum), a nawet Żyd o imieniu Lewek, który nieraz dostarczał królowi gotówki. Powstanie ordynacji motywowały nieporozumienia wynikłe z zarządzania żupami albo przez urzędników królewskich, albo przez dzierżawców, bo - jak powiedziano - i jedna, i druga forma kryła słabości, które narażały skarb państwa na straty. Pojawiła się też okoliczność doraźna, która znakomicie ukazuje rzeczywistą politykę gospodarczą ówczesnego państwa. Otóż, gdy pewnego razu zwyczajowo wydzierżawiono żupy za 5 tyś. grzywien, okazało się, że stały się one przedmiotem szczególnej spekulacji: dzierżawca oddawał je w dzierżawę, czyli poddzierżawiał, innemu i w ten sposób w ciągu jednego tygodnia żupy czterokrotnie zmieniały dzierżawcę, a kwota dzierżawna wzrosła do 18 tyś. grzywien, zatem prawie w czwórnasób. Król i jego doradcy uznali więc, że dzierżawa jest tyle warta. Ordynacja z 1368 roku stanowiła zatem, że za niższą kwotę żupy nie 340 Odbudowa Królestwa Polskiego dochody skarbu państwo- wego mogą być wydzierżawiane. Jak bardzo racjonalnie postąpiono, świadczy fakt, że kwotę tę udało się utrzymać z bardzo małymi wyjątkami jeszcze niemal przez cały wiek XV. Ordynacja kazimierzowska zebrała w całość zwyczaje stosowane dotąd w gór- nictwie solnym, wprowadzając zarazem pewne korektury stosownie do wymogów życia, a szczególnie w celu zapobieżenia na przyszłość pojawiającym się nieprawidło- wościom. Przede wszystkim starano się zapobiec samowoli niektórych dostojników, zwykłych stacjonować w żupie i oczywiście obciążać jej dochody. Wprowadzono pewne regulacje dotyczące handlu solnego, ograniczając m.in. sprzedaż soli przez żupnika poza terenem żupy. Określono też sposób rozliczania królewskich darów w postaci soli. Aby zapobiec gospodarce ekstensywnej, zbyt szybko eksploatującej złoże, określono z góry dopuszczalną liczbę stanowisk kopalnianych na 60, tak w Bochni, jak w Wieliczce, motywując to troską o przyszłe pokolenia. Określono też maksymalny wymiar czasu pracy w cyklu rocznym. Przyjęto za obligatoryjny albo okres od dnia św. Michała (29 września) do Zielonych Świątek, albo od św. Marcina (11 listopada) do Zielonych Świątek. Wybrany wariant zależał przypuszczalnie od daty Wielkiej Nocy w danym roku, ponieważ Zielone Świątki, tak jak Wielkanoc, są świętem ruchomym. Wprowadzono obowiązek utrzymywania przez żupy po sześciu jałmużników w Bochni i tyluż w Wieliczce. Nadto na żupach ciążył obowiązek utrzymywania szpitali dla kalek górniczych, które zostały ufundowane przez króla w Bochni w 1357, a w Wieliczce w 1363 roku. Skarb pieniężny i polityka monetarna Panowanie Kazimierza III Wielkiego zaznaczyło się dużym przyspieszeniem w rozwoju gospodarki towarowo-pieniężnej. Proces zapoczątkowany w XIII wieku osiągnął w czasach Kazimierzowskich swoje apogeum, a w znacznym stopniu owo przyspieszenie stymulowane było przez program państwowy. Umiarkowany fiskalizm przyniósł wzrost dochodów publicznych. Po raz pierwszy w naszych dziejach mamy do czynienia z planowym tworzeniem państwowego skarbu pieniężnego. Władza mo- narsza nie zadowalała się szafowaniem na bieżąco różnymi formami swoich dochodów, ale starała się mieć w swojej dyspozycji świadomie akumulowane środki pieniężne, które następnie umożliwiały wielkie inwestycje budowlane, tworzenie systemu obron- nego państwa, prowadzenie polityki zagranicznej itp. Świadectwo planowego tworzenia państwowego skarbu pieniężnego znajdujemy w dwu ustawach z czasów Kazimierza Wielkiego, niestety, istniejących tylko w postaci odpisów, przez co nie znamy daty ich uchwalenia. Odnosi sieje do schyłku panowania Kazimierza, ale brak racjonalnych podstaw po temu. Pierwsza z nich robi wrażenie uchwały podjętej na jakimś zjeździe dostojników - oto jej treść: Przeto postanawiamy z polecenia króla pana, że żaden ze starostów ani włodarzy, a to w ziemi krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, tęczyckiej, kujawskiej, dobrzyńskiej, ruskiej i w odniesieniu do wszelkich innych tenut nie powinien się utrzymywać w tenutach królewskich inaczej, jak tylko z prac rolnych i alodialnych, [z dochodów] z kar, z mtynów, z dziesięciny drzewnej, pod karą gardla i utraty wszystkich dóbr. A wszelkie dochody czynszowe i podatki mają w calości odprowadzać do skarbu na rzecz króla. 341 Dzieje Polski piastowskiej domena królewska podatki i przedsię- biorstwa państwowe Zasadą więc było odprowadzanie do skarbu monarszego przez zarządców i dzier- żawców domeny królewskiej wszelkich dochodów gotówkowych. Tylko świadczenia naturalne i odrobkowe oraz kary (zapewne pieniężne) mogły być obracane na potrzeby własne tej domeny. Sankcje były jak najsurowsze. W tym restrykcyjnym działaniu kryło się jednak niebezpieczeństwo: owi zarządcy i dzierżawcy nie byli wprost zainteresowani w zwiększaniu dochodów pieniężnych, a już w żadnym przypadku w zamianie świadczeń naturalnych czy też robocizny na świadczenia pieniężne. Monarcha był jednak konsekwentny, o czym świadczy kolejny akt dotyczący tej sprawy. Z jego stylizacji wynika, że znów mamy do czynienia z uchwałą dostojników, a nie z mandatem królewskim. Czyżby przy okazji była to rozgrywka elity władzy z tymi, którzy na domenie królewskiej się bogacili, stojąc jednak na uboczu państwowej hierarchii urzędniczej? Możemy się tego tylko domyślać. A oto druga, bardzo bliska poprzedniej uchwała: Przeto usilnie stanowimy, że wszystkie dochody, które splywają w calym Królestwie Polskim, a nazywają się berne, wszyscy starostowie i tenutariusze wszystkich tenut, pod karą gardla i utraty wszelkich dóbr powinni zachowywać dla skarbu króla pana. A wspomniani starostowie, tenutariusze i pozostali urzędnicy powinni żyć w tenutach z kar, robocizn rolnych i z młynów, nie tykając czynszów i dochodów królewskich. Jeżeli zaś by się zdarzylo, że król pan przybędzie, wizytując swoich starostów i włodarzy, wtedy ci tenutariusze w ramach stacji królewskiej obowiązani są i powinni świadczyć królowi panu wszystko, co potrzebne, z folwarków. Jak wynika z tekstu, obligatoryjnie miano odprowadzać do skarbu podatek grunto- wy, czyli bernę. Jeżeli zaś - jak poprzednio - pozwalano starostom i tenutariuszom konsumować dochody pochodzące z nakładanych kar, to znaczy, że pozostawiano w ich rękach pewne środki pieniężne. Odprowadzanie do skarbu dochodów także z tego źródła mogłoby grozić bezkarnością, gdyby funkcjonariusze ci nie byli bezpo- średnio zainteresowani w wymierzaniu sprawiedliwości. Przytoczone i omówione akta o charakterze ustawowym dotycząjednej tylko sfery dochodowości królewskiej: tzw. domeny własnej. Państwo, którego uosobieniem był król, było - można rzec - największym właścicielem ziemskim. Ziemia zatem, jej uprawa i środki z niej pochodzące stanowiły wciąż jeszcze najważniejsze źródło dochodu skarbowego, z czasem malejące w proporcji do innych dochodów zarówno za sprawą okoliczności, że w liczbach bezwzględnych rósł udział wpływów skarbowych z innych źródeł finansowych, jak też dlatego, że domena monarsza wciąż się kurczyła poprzez nadania i zastawy. W XIV wieku, a szczególnie w późniejszych latach pano- wania Kazimierza Wielkiego musiał nastąpić pokaźny wzrost dochodowości w tym dziale gospodarki, w związku z przebudową osadniczą i reformą czynszową wsi, zwłaszcza gdy wygasały lata wolne od świadczeń. Drugim wielkim źródłem dochodów skarbowych były wpływy obce, a więc podatki płacone z łanów kmiecych w dobrach rycerskich i kościelnych, dochody z komór celnych, olbory górniczej, podatków miejskich, świadczeń nadzwyczajnych, np. kościelna pomoc dla państwa ("subsidium charitativum"). Wpływy z tego źródła uległy na pewno bardzo poważnemu zwiększeniu, co gwarantował podatek w wyso- kości 12 groszy od łanu kmiecego z dóbr rycerskich i kościelnych zorganizowanych na prawie niemieckim. Wzrost dochodów gwarantowały także: rozwój górnictwa 342 Odbudowa Królestwa Polskiego nummus grossus: grosz reforma monetarna Kazimierza Wielkiego kruszcowego, tworzenie nowych gmin miejskich, a przez to również rozwój handlu, za którym szło zwiększenie dochodów z komór celnych i pobieranego myta. Trzeci dział dochodowości skarbowej stanowiły państwowe przedsiębiorstwa, z których najważniejsze były krakowskie żupy solne. Należała do nich także mennica i sporadycznie np. kamienio- łomy. Dochody z nich często stanowiły składnik dochodów miej- skich albo domeny ziemskiej. Jak już powiedziano, szczególny wzrost dochodowości - bo prawie czterokrotny - osiągnął Kazimierz Wielki w krakowskich żupach solnych. Przed laty Zdzisław Kaczmarczyk próbował oszacować poziom dochodów skarbowych w czasach Kazimierza III Wielkiego. Przy- jęte przez niego podstawy były oczywiście bardzo wątłe. Jedyną pewną pozycję stanowił dochód z krakowskich żup solnych. Wszys- tkie inne opierały sięjedynie na szacunkach przybliżonych. Według ustaleń Kaczmarczyka globalne wpływy skarbu królewskiego mieściłyby się w kwocie około 70 tyś. grzywien rocznie. Nie uw- zględnił w niej jednak tzw. dochodów nadzwyczajnych, które sporadycznie mogły tę kwotę podnieść nawet bardzo pokaźnie. Ryć. 209. Grosz praski Wacława (awers i rewers), ok. 1291-1305. Wiadomo, czym dla gospodarki towarowo-pieniężnej jest pieniądz. Aby stał się on rzeczywistym miernikiem wartości, po- trzebna jest jego stabilność, którą mogły wówczas zapewnić odpowiednia waga i zawartość w monecie szlachetnego kruszcu. Władcy, którzy monopolizowali wybijanie monet, często dopuszczali się różnych nadużyć dla osiągnięcia doraźnych korzyści, za które przychodziło później długo płacić. Kazimierz III Wielki, tak jak jego poprzednicy, nie jest wolny od takiego zarzutu. Przypomnijmy najpierw, że wiek XIV był w Polsce i w naszej części Europy epoką groszową, tzn. epoką monety grubej (grossus - gruby, nummus grossus - gruba mone- ta, stąd grossus - grosz). Epoka groszowa nastąpiła po epoce denarowej, a system denarowy miał swoje korzenie jeszcze w czasach karolińskich. Jeżeli pierwotnie z tzw. grzywny srebra, tj. 1/2 funta karolińskiego (około 200 g), wybijano 240 denarów, to w XIII wieku wybijano ich już ponad 1000 (tzw. brakteaty, czyli jednostronnie stemplowane cieniutkie monety). Przechodzenie na "monetę grubą" zaczęło się we Włoszech pod koniec XII wieku, a na terenach położonych na północ od Alp przebudowa monetarna dokonywała się w XIII i XIV wieku. Na ziemiach polskich, najpierw na Śląsku, zaczęto bić około 1290 roku tzw. monetę kwartnikową (o wartości 1/2 późniejszego grosza; z grzywny srebra wybijano 96 kwartników), a później bito ją także w Wielkopolsce. W ten sposób Śląsk wyprzedził Czechy, gdzie "grubą monetę" (grosze) zaczęto wybijać w 1300 roku. Tzw. grosze praskie bardzo się w Polsce upowszechniły, czego nie można łączyć tylko z czeskim panowaniem, choćby dlatego, że skończyło się w 1306 roku, a ów napływ groszy praskich trwał nadal. Musiał on zatem odzwierciedlać stosunki handlowe polsko-czeskie. Reforma monetarna polegająca na wprowadzeniu monety groszowej została doko- nana w Czechach w 1300 roku. W Kronice katedralnej krakowskiej, powstałej w latach 80. XIV wieku zapisano, że za panowania Wacława II czeskiego zostały 343 Dzieje Polski piastowskiej sprowadzone "grosze i małe grosze srebrne [...], gdzie wcześniej powszechnie posługiwano się w handlu czarnym srebrem i skórkami z główek wiewiórczych". Tzw. małe grosze (parwusy) według wzoru praskiego bito w Polsce najpierw pod panowaniem czeskim, a później pod stemplem Władysława I Łokietka i Kazimierza III Wielkiego. Na wielką reformę monetarną przyszło poczekać na koniec rządów Kazimierza Wielkiego. Jej ideologiczne podstawy znajdujemy w kazi- mierzowskim Statucie dla Wielkopolski, gdzie artykuł 35 stanowi: "Ponieważ jeden jest władca wszystkich, za radą i zgodą wszystkich naszych dostojników ma być w całym naszym królestwie jedna moneta, która powinna być wieczysta i dobra pod względem wartości, aby przez to była bardziej miła i pożądana od innych". Ryć. 210. Pótgrosz Kazimierza Wielkiego (awers i rewers). Statuty spisano po roku 1357, a więc najpóźniej od tego czasu należy datować powstanie uchwały. Kazimierzowski system mone- tarny wykształcił się jednak później. Na podstawie materiału numizma- tycznego datuje się go w dużym przybliżeniu z roku 1367. Nie ma jednak pewności, czy powstał w jednym czasie, czy też tworzono go etapami. Wprowadzony przez Kazimierza Wielkiego system monetar- ny zakładał pozyskiwanie z polskiej grzywny obrachunkowej 48 groszy (praska dawała 64 grosze). Podział grosza był dwójkowy: grosz dzielił się na dwa kwartniki (1/4 tzw. skojca), kwartnik zaś na dwa ćwierćgrosze i cztery denary, a denar - na dwa obole, przy czym szersze stosowanie oboli jest wątpliwe. W ten sposób na l grosz składało się 16 denarów i 32 obole. Opisane relacje monetarne stanowiły tzw. system monetarny krakowski, który jednak nie ostał się długo. W szczególności zwiększyła się liczba denarów w stosunku do większych jednostek pieniężnych. Już w 1369 roku oskarżono mincerza krakowskiego Bartka o samowolne działania, które wpłynęły na obniżanie się wartości pieniądza. Trudności w utrzymaniu stabilności monety polskiej odzwierciedla uchwała dostoj- ników, którą podjęto zapewne u schyłku lat 60. XIV wieku. Oto jej tekst: Na polecenie króla pana i catej rady stanowimy pod karą gardła i stwierdzamy, że arcybiskupi, biskupi, kanonicy, prałaci i niżsi duchowni, jakiejkolwiek byliby kondycji w sferze dóbr duchownych, zaś w sferze dóbr świeckich wszyscy starostowie, dostojnicy, szlachetnie i nieszlachetnie urodzeni - żaden z nich w zakresie dziesięcin i czynszów niech nie żąda od swoich poddanych innej monety z innych ziem, jak tylko pieniędzy, czyli monety króla pana będącej w królestwie w obiegu. Prawdziwa przyczyna pochodzi stąd, że gdyby bylo inaczej, moneta króla pana byłaby wieczyście lekceważona. urbanizacja a rozwój handlu Polityka handlowa Rozwój handlu, który był jednym z przejawów ożywienia gospodarczego środkowej Europy w XIV wieku, miał wymiar ponadregionalny i międzynarodowy. Jednak należy mówić nie tylko o rozwoju handlu dalekosiężnego. Stosunkowo szybkie tempo procesu urbanizacyjnego nie byłoby możliwe bez korzystnych uwarunkowań w szerszej skali gospodarczej, a z kolei powstawanie miast oddziaływało wtórnie na ożywienie gospo- 344 - Odbudowa Królestwa Polskiego handel solny eksport soli tranzyt północ- -południe: miedź węgierska i sukno zachodnio- europejskie darcze, tworząc więzi handlowe o zasięgu regionalnym, nie mówiąc o handlu lokalnym. Z tego kierunku rozwojowego państwo Kazimierza Wielkiego starało się nie tylko osiągnąć korzyści finansowe, ale do pewnego stopnia sterowało tą sferą życia, stosując swoisty protekcjonizm w stosunku do niektórych dziedzin handlu. W odniesieniu więc do monarchii kazimierzowskiej można wręcz mówić o polityce handlowej państwa. Przedmiotem polityki handlowej był przede wszystkim handel solny, mający swoją bazę zaopatrzeniową w przedsiębiorstwie państwowym; mógł więc być bardzo łatwo przez władzę państwową zmonopolizowany. Nie brakło wzorców w tym zakresie, choćby śląskich, gdzie w drodze rozmaitych przywilejów handel solny przeszedł w ręce mieszczan. Prawa handlowe żupnika krakowskiego były ograniczone. W zasa- dzie mógł on sprzedawać sól tylko w żupie, a jedynie kończąc dzierżawę miał prawo jednorazowo sprzedać w Krakowie 300 tzw. bałwanów (obrobiony w kształcie walca blok soli kamiennej o wadze 6 lub 8 cetnarów). Prawo kupna soli bezpośrednio w żupie było reglamentowane i w zasadzie uzyskiwano je w drodze przywileju. Miejscem wolnego hurtowego nabywania soli był krakowski skład solny, który zaopatrywali krakowscy kupcy solni lub też mieszczanie wieliccy. Kupcy bocheńscy mogli dostarczać sól jedynie piekarzom krakowskim i kupcom obcym. Mogli jednak wozić ją na wschód, w kierunku Mazowsza, Litwy i Rusi, a w szczególności zaopatrywać bliżej położone miasta, np. Sandomierz i Lublin. Coraz więcej miast uzyskiwało, w drodze jednostkowych przywilejów, prawo nabywania soli bezpoś- rednio w żupach, co uszczuplało dochody krakowskich kupców solnych. Państwowej polityce handlowej podlegał także wywóz soli za granicę. Dla chłon- nego rynku śląskiego i czesko-morawskiego ustanowił książę cieszyński Mieszko I w 1291 roku skład solny w Oświęcimiu. Z prawa jego zaopatrywania korzystali kupcy krakowscy, wieliccy i bocheńscy. Już jednak przynajmniej w czasach Kazimierza Wielkiego zezwalano kupcom czeskim zaopatrywać się wprost w żupach, przy czym sprzedawano im sól po podwyższonych cenach. Odwrotnie postępowano w stosunku do kupców węgierskich, gdzie popyt na sól krakowską był znacznie mniejszy. Chcąc jednak ściągnąć złotą monetę węgierską, a także węgierski surowiec w postaci niezbęd- nego żupom żelaza, sprzedawano kupcom węgierskim sól kamienną po cenach dumpingowych (poniżej kosztów produkcji), jeżeli płacili złotem i przywozili żelazo, lub też umożliwiano im kupno wysokiej jakości soli miałkiej (warzonej), jakiej nie dostarczały lub dostarczały w niewielkiej ilości saliny siedmiogrodzkie. Polityka handlowa Polski w XIV wieku widoczna jest również w handlu tranzyto- wym. W szczególności stosował ją Kazimierz Wielki. Na głównej osi handlowej północ-południe, przechodzącej przez Kraków, do dużego ożywienia doszło pod koniec XIII wieku z racji rozwijającego się wówczas na terenie Słowacji i rdzennych Węgier górnictwa, którego produkty, w postaci miedzi i żelaza, cieszyły się wielkim popytem. Zwłaszcza poszukiwana była na rynkach zachodnioeuropejskich miedź węgierska. Szlak handlu miedzią prowadził przez Kraków do Gdańska i dalej morzem na rynki flandryjskie. Krakowianie wykorzystali tę koniunkturę i już w 1306 roku otrzymali od Władysława I Łokietka bezwzględne prawo składu na miedź. Oznacza to, że kupcy wiozący ten artykuł z Królestwa Węgier musieli go w całości sprzedać w Krakowie, przy czym drogi omijające miasto były dla nich zakazane. W ten sposób Kraków przejmował pośrednictwo w handlu węgierską miedzią, a jego kupcy transportowali 345 Dzieje Polski piastowskiej Ryć. 211. Pieczęć Lwowa (odlew metalowy), XIV wiek. ją nierzadko na własnych statkach do Gdańska. Tranzyt miedzi był równoważony przez handel sukienny, idący z zachodniej Europy przez Gdańsk do Krakowa i dalej - do Królestwa Wę- gierskiego. W handlu suknem krakowianie natrafili na kon- kurencję kupców z Torunia, którzy również chcieli w nim pośredniczyć i ciągnąć z niego korzyści. Toruń położony był w granicach państwa krzyżackiego, którego stosunki z Polską były wówczas przeważnie wrogie. Zastosowanie zatem wzglę- dem torunian bezwzględnego zakazu przewożenia sukna musiałoby się skończyć analogicznym zakazem władz państwa zakonnego, skierowanym wobec kupców krakowskich. Gdy więc w 1343 roku został zawarty z Krzyżakami "pokój wieczysty", przyszedł czas i na regulację w tym zakresie. Mocą dokumentu z 1344 roku zezwolił Kazimierz Wielki kupcom toruńskim na poruszanie się w celach handlowych po Polsce do linii wyznaczonej przez miasta: Kraków- -Sandomierz-Wiślica-Lublin. tranzyt wschód- -zachód: wzrost znaczenia Rusi Handel na osi wschód-zachód uległ wielkiemu ożywieniu po roku 1340, gdy Ruś halicka znalazła się w granicach Królestwa Polskiego. Główny szlak tego handlu prowadził z zachodniej Europy przez Kraków na Włodzimierz i dalej nad Morze Czarne - do Kaffy i innych kolonii genueńskich. Już pod panowaniem Kazimierza Wielkiego coraz większego znaczenia na tym szlaku nabierał Lwów, który z czasem ograniczył całkowicie rolę Włodzimierza. Pojawiła się tendencja do przejmowania wszystkich korzyści płynących z tego handlu przez kupców polskich, a monarcha polski jej sprzyjał. W roku 1345 król dopuściłjednak do handlu wschodniego idącego przez Polskę kupców świdnickich, ponieważ wówczas jeszcze księstwo świdnickie nie podlegało zwierzchności czeskiej. Natomiast kupcy wrocławscy na próżno dobijali się u Kazimierza przyznania im takiego prawa. W 1353 roku skarżyli się Karolowi IV na czynione im utrudnienia i donosili o stanowisku Kazimierza Wielkiego, który w ich ocenie wprawdzie zdobył Ruś, ale otworzył ją tylko dla kupców polskich. Z czasem okazało się, że restrykcje handlowe, które zresztą w przypadku Wrocławia nosiły znamiona represji politycznej, nie tylko nie dadzą się na dłuższą metę utrzymać, ale są wręcz szkodliwe. Dlatego już w latach 60. XIV wieku polityka handlowa króla polskiego w stosunku do Rusi stała się bardziej elastyczna. Do jej uelastycznienia musiało dojść choćby dlatego, że w rewanżu za stawiane obcym kupcom ogra- niczenia kupcy krakowscy natrafiali w krajach sąsiednich na podobne restrykcje. Tak więc na początku lat 60. XIV wieku kupcy wrocławscy udawali się już na Ruś, starając się jednak ominąć Kraków, który posiadał wyrobione zwyczajowo prawo składu na handlowej osi wschód-zachód. W 1362 roku Kazimierz Wielki zawarł układ handlowy z Rudolfem IV Habsburgiem. W efekcie kupcy wiedeńscy mogli swobodnie prowadzić handel na zie- Ryc. 212. Pieczęć Wrocławia (odlew meta- miach polskich, a kupcy krakowscy - w Austrii. Oznaczało to łowy), xiv wiek. oczywiście, że Austriacy mogli również handlować z Rusią. 346 --------- Odbudowa Królestwa Polskiego motywy uporządko- wania praw W 1365 roku specjalny przywilej handlu z Rusią otrzymała od Kazimierza Wielkiego Norymberga. Przywilej miał obowiązywać przez 20 lat, ale faktycznie stał się bezter- minowy. Otworzył on wszakże kupcom polskim, a w szczególności krakowskim, możli- wość handlu z Norymbergą. Kupców obcych handlujących na ziemiach polskich obowiązywały dwie zasady: musieli przestrzegać obowiązujących szlaków komunika- cyjnych, tzn. podporządkować się przymusowi drożnemu, i nie mogli dokonywać transakcji z innymi obcymi kupcami. Kodyfikacja prawa Jak wynika z badań Stanisława Romana, Statuty Kazimierza III Wielkiego powstały znacznie później, niż dawniej przyjmowano. Okazało się ponadto, że wbrew dawniej- szym domniemaniom najpierw - po roku 1357 - powstał Statut dla Wielkopolski, a dopiero po nim dla Małopolski. W tym wcześniejszym statucie znajdujemy w art. 35 następującą deklarację: "Ponieważ pod jednym władcą jeden i ten sam naród nie powinien się posługiwać różnym prawem, aby nie był jak monstrum mające różne głowy, godzi się rzeczy pospolitej, aby jednym i jednakowym sądem sądzono się tak w Krakowie, jak i w [Wielko] Polsce." Zamysłowi kodyfikacyjnemu, przynajmniej ujego początków, przyświecać musiała idea unifikacji prawa w odrodzonym Królestwie Polskim. Życie pokazało jednak, że było to zadanie nie na jedną generację. Kazimierzowskie Statuty raczej spetryfikowały (ustaliły) różność praw stosowanych w Wielkopolsce i w Małopolsce, niż je ujednoliciły. Zresztą poza kodyfikacją wielkopolską i małopolską pozostało prawo ziem łęczyckiej, sieradzkiej i Kujaw, nie mówiąc już o Mazowszu, które tylko w części, i to dopiero od roku 1351, należało do Królestwa Polskiego, a także o Śląsku i Pomorzu, które znajdowały się pod obcą zwierzchnością. Wprawdzie prawnicy łączyli w jeden zwód oba statuty, ale było to już raczej po śmierci Kazimierza, a nie za jego życia. Przypomnijmy, że prawo zwyczajowe ziemi łęczyckiej spisano dopiero pod koniec XIV wieku, a moc obowiązującą nadano temu spisowi dopiero na początku XV wieku. Kronika katedralna krakowska z perspektywy kilkunastu lat po śmierci Kazimierza Wielkiego w sposób następujący przedstawiła narodziny i ideę kazimierzowskiej kodyfikacji praw: A ponieważ w Królestwie Polskim sądy prawa polskiego od dawnych czasów sądzily według pewnych zwyczajów, czy raczej stosownie do [ich] zepsucia przekupstwem, które [to zwyczaje} różni na różne sposoby zmieniając, dopuszczali się licznych jalszywyeh orzeczeń i nieprawości, ten król, zapalony umiłowaniem sprawiedliwości, zwolawszy pratatów i szlachtę - baronów calego swojego Królestwa, odrzucil wszystkie zwyczaje niezgodne z rozsądkiem i z prawem, a rozstrzygnięcia odpowiadające i prawu, i rozsądkowi, przez które każdemu jednakowo i na równi byłaby oddawana sprawiedliwość, za wspólną zgodą pratatów i baronów ująl w formę pisaną, abv byty przestrzegane po wieczne czasv. Jan Długosz ocenił bardzo wysoko pracę kodyfikacyjną Kazimierza Wielkiego, a znając zarówno ów ustęp z Kroniki katedralnej krakowskiej, jak też jakąś redakcję samych Statutów spośród licznych, które były wówczas w użyciu, urobił pogląd, że powstały one na zjeździe dostojników z całego Królestwa, odbytym w Wiślicy w "niedzielę Laetare" 1347 roku (11 marca). W rzeczywistości z jednej z uchwał, 347 Dzieje Polski piastowskiej Statuty kazi- mierzowskie Statut dla Wielkopolski Statut dla Małopolski ekstrawaganty i prejudykaty zasady prawne Statutów kazimie- rzowskich które weszły w skład Statutów, przejął datę, a z innej - Wiślicę. Za Długoszem poszli badacze nowożytni i w ten sposób powstał pogląd o uchwalonych na zjeździe w Wiślicy w 1347 roku Statutach kazimierzowskich. W rzeczywistości jednak kodyfikacja powstawała etapami, i to w późniejszym okresie panowania ostatniego króla-Piasta. Badania Stanisława Romana wykazały, że - jak już wspomniano - najpierw, ale dopiero po roku 1357, powstał Statut dla Wielkopolski. Cezurę roku 1357 wyznacza kodyfikacja synodalnego prawa polskiego (tzw. synodyk), której dokonał arcybiskup Jarosław Bogoria. Stanisław Roman stwierdził tak wyraźne zbieżności sformułowań we wstępach do niektórych artykułów synodyku Jarosława Bogorii i Statutu dla Wielkopolski, że wniosek o zapożyczeniach jest konieczny, a ich źródłem musiał być oczywiście synodyk. W bardzo subtelnym wywodzie autor przyjmuje hipotetycznie, że Statut dla Wielkopolski nie mógł powstać później niż w 1362 roku. Nie bez zna- czenia jest okoliczność, że Jarosław Bogoria został wprost wymieniony w tej pierwszej kodyfikacji jako jej główny inicjator. Jednakowo w obu kodyfikacjach ograniczono się do zebrania norm już istniejących, przy ich pewnych korekturach, ale bez wprowa- dzania norm nowych. Statut dla Wielkopolski w swojej pierwotnej redakcji liczył 34 artykuły. Później, przynajmniej częściowo jeszcze za życia Kazimierza Wielkiego, został uzupełniony o dalsze. Ludwik Łysiak, który w drobiazgowej erudycyjnej analizie wszystkich przeka- zów kazimierzowskiej kodyfikacji odtworzył ten Statut, przypisał mu 51 artykułów. Statut dla Małopolski natomiast, który powstał według hipotezy Stanisława Romana po wielkopolskim, liczył pierwotnie 25 dobrze usystematyzowanych artykułów i został z czasem uzupełniony o dalsze 35. W równie erudycyjnej rekonstrukcji Oswalda Balze- ra Statut liczy 106 artykułów. Wyłania się więc problem późniejszych uzupełnień pierwotnych redakcji statutów o tzw. ekstrawaganty, tj. pojedyncze normy ustawowe, oraz o tzw. prejudykaty, tj. wyroki w pewnych konkretnych sprawach, mające walor precedensów, lub też przy- padki wydumane, jako przykłady sądowej kazuistyki. Wprowadzenie do Statutów owych ekstrawagantów i prejudykatów nie było już najprawdopodobniej efektem państwowego przedsięwzięcia kodyfikacyjnego, ale dziełem prawników, podejmo- wanym na doraźny użytek jurysprudencji (prawoznawstwa). Przedmiotem kodyfikacji kazimierzowskich było tzw. prawo ziemskie, rodzime, służące warstwie rycerskiej i szlacheckiej oraz ludności wieśniaczej, pozostającej w relacji do tamtych grup społecznych w tzw. układzie ziemskim. W każdym razie nie dotyczyło mieszczan, którzy posługiwali się prawem niemieckim, ani ludności wieśniaczej osadzonej na prawie niemieckim oraz duchowieństwa, które miało własne sądy i posługiwało się prawem kanonicznym. Statuty miały jednak dla prawa polskiego znaczenie fundamentalne, o czym świadczy okoliczność, że do XVIII wieku były faktycznie podstawą obowiązującego w Polsce prawa, jak również bardzo liczne ich odpisy, rozmaite redakcje, a także przekłady polskie i ruskie. Statuty Kazimierza III Wielkiego wyrastały z prawa polskiego i jako prawo pisane bardzo silnie wpływały na polskie życie zbiorowe. Można powiedzieć, że w swoim długim działaniu łagodziły obyczaje i mitygowały złe instynkty, choć mogły również rodzić poczucie bezkarności. Ich funkcjonowanie miało zapewnić ład w wymiarze sprawiedliwości. Skodyfikowane w nich prawo oparte zostało na gruncie stanowym, 348 --- Odbudowa Królestwa Polskiego Fragmenty Statutów Kazimierza III Wielkiego [...] Jeden pospolity sędzia w każdej ziemi ma być mian, który też na dworze królewskim sądzić będzie, gdy król będzie przebywał na obszarze jego jurysdykcji podległym. Spraw o dziedzictwo wszakże nie będzie mógł sądzić na dworze, jak tylko w obecności króla lub przynajmniej sześciu baronów. [...] Sędziowie winni odbywać sądy w stałych miejscach im wyznaczonych; inaczej, cokolwiek zostanie dokonane lub osądzone nie będzie miało mocy, jak gdyby to było spełnione przez niekompetentnego sędziego. [...] Postanawiamy, iż należy płacić za głowę szlachcica 60 grzywien, skartabella 30 grzywien. Szlachcicowi pochodzącemu z sołtysa lub kmieci 15 grzywien; za ranę zaś szlachcie 10 grzywien, skartabellowi 5, a uszlachetnionemu kmieciowi lub sołtysowi 3 grzywny. [...] Ponieważ prawo tak Starego, jak Nowego Testamentu ciężko karze bratobójstwo i inne ciężkie grzechy [...] przeto postanawiamy [...], że ci, którzy zgładzą braci, siostry lub własnych krewnych [...] żadnego po nich spadku otrzymać nie mogą. Dla powiększenia zaś kary ich, z powodu nieludzkości zbrodni, wszystkich ojco- i bratobójców ogłaszamy za ludzi bez czci i niezdolnych do sprawowania jakichkolwiek godności. [...] Szlachetność pochodzenia z przodków wiedzie swój początek, których następstwo pochodzący z pewnego rodu zwykli potwierdzać pewnym świadectwem. Jeśli tedy ktoś mianuje się szlachcicem lub oświeconym i twierdził będzie, że jest równy innym ze szlachty, temu przeczącym, dla potwierdzenia szlachetności swego rodu winien przywieść sześciu mężów szlachetnych, z jego rodu pochodzących, którzy zeznają pod przysięgą, że jest ich bratem i że urodzony jest z ich domu i pokolenia ojczystego. Kazimierz III Wielki [...] Każdy rycerz lub zwykły żołnierz ma stawać na wyprawę pod pewną przez siebie obraną chorągwią. [...] Ponieważ zaś na zbrojnym rycerstwie polega honor króla i obrona całego królestwa, przeto każdy szlachcic obowiązany jest stosownie do swoich dochodów i posiadanych dóbr służyć Rzeczypospolitej pewną liczbą zbrojnych. [...] Aby zaś ciężar, który przede wszystkim wszystkich dotyka, między wielu rozdzielony łatwiejszym byt do zniesienia, postanawiamy, że wszyscy sołtysi, bez różnicy, osób tak świeckich, jak duchownych, wedle ich zdolności obowiązani są iść z nami na każdą wyprawę. Ponieważ nikt nie może być prawa swego pozbawiony i ponieważ wielu duchownych w królestwie naszym, dzierżąc dobra rodzinne, zwykło się usuwać od obowiązku służby wojennej winnej nam i królestwu na wyprawach pod płaszczykiem przynależności do kleru, postanawiamy, że duchowni tacy, jakiegokolwiek by byli stanu, winni albo ruszać z nami osobiście na każdą wyprawę wedle jakości ich dóbr, albo też dobra te winni przekazać najbliższym swoim braciom świeckim. Jeśliby zaś ani jednego, ani drugiego uczynić się nie starali, dobra ich jakiekolwiek postanawiamy na zawsze przyłączyć do Królestwa naszego. (przekład Jana Dąbrowskiego) inicjator reformy prawa: abp Jarosław Bogoria podporządkowując się zasadom, że pozywający staje przed sądem właściwym dla pozwanego (actor seąuitur forum rei) i że norma prawna (ustawa) nie działa wstecz (lex retro non agit). Druga zasada sformułowana została w ten sposób, że ustanowienia podjętej przez króla kodyfikacji "nie mają dotyczyć spraw przeszłych, lecz tylko obec- nych i przyszłych" ("non respiciant praeterita, sed tantummodo praesentia et futura"). Nie pojawia się w prawie kazimierzowskim kara śmierci, kara okaleczenia, nie ma w nim kar cielesnych lub trwałego pozbawienia wolności (niewola). W Statucie dla Małopolski, znamionującym się dojrzalszą myślą prawniczą, przyjęto jako zasadę, że nikomu nie można odmówić obrony przed sądem, dlatego jeden z artykułów (19) orzeka, że każdy, niezależnie od stanu i kondycji społecznej, "może i powinien mieć swego obrońcę, opiekuna czy też rzecznika" ("potest et debet habere suum advocatum, procuratorem seu prolocutorem"). Normę tę rozciągnięto na wszystkie sądy w Królestwie. W kodyfikacji, która dotyczyła tzw. prawa ziemskiego, widoczny jest wpływ przede wszystkim prawa kanonicznego, co jest zrozumiałe, jeżeli weźmiemy pod uwagę jej głównego inicjatora, arcybiskupa Jarosława Bogorię, wychowanka uniwersytetu 349 Dzieje Polski piastowskiej - Ryć. 213. Pieczęć ławnicza miasta Kleparza (odlew metalowy), XIV wiek. bolońskiego, mającego szczególną prawniczą renomę. W Bolonii uzyskał Bogoria doktorat dekretów, czyli prawa kanonicznego. Musiał jednak mieć zrozumienie również dla prawa rzymskiego, bo inaczej trudno byłoby wytłumaczyć obecność w kazimierzowskich statutach pewnych konstrukcji myślowych, właściwych temu prawu. Miał król Kazimierz niemal u swego boku innego wychowanka uniwersytetu bolońskiego, także doktora dekretów, Janusza Suchy- wilka, który w latach 1357-1374 pełnił urząd kanclerza krakowskiego. Suchywilk musiał również doceniać rolę prawa rzymskiego w zakresie potrzeb państwowych, choć wprost prawa owego nigdy w Polsce nie stosowano. W sposób pośredni dowodzi tego okoliczność, że w programie kazimie- rzowskiego uniwersytetu w Krakowie przewidziano aż 8 ka- tedr prawa i tylko dwie medycyny oraz jedną sztuk wyzwolonych. Spośród tych ośmiu prawniczych katedr tylko trzy miały służyć prawu kanonicznemu, nato- miast pięć - prawu rzymskiemu, które najwyraźniej postrzegano jako instrument myślenia prawniczego. Sąd Najwyższy Prawa Niemieckiego na Zamku Krakowskim Program kodyfikacji prawnej Kazimierza III Wielkiego nie ograniczył się do rodzimego prawa polskiego, ale starał się wziąć pod kontrolę państwa również upow- szechniające się coraz bardziej prawo niemieckie. Słusznie rozumowano, że nie może ono być ani całkowicie suwerenne w stosunku do władzy publicznej, ani tym bardziej zależne od decyzji jakiejś zagranicznej metropolii; wyrobiła się bowiem praktyka odwołań w kwestiach wątpliwych przez sądy prawa niemieckiego w Polsce lub samych podsądnych wprost do Magdeburga. Pouczenia tamtejszej ławy miejskiej miały moc wyroków (ortyle), które nie tylko naruszały suwerenność Królestwa Polskiego, ale także narażały strony procesowe na wysokie koszty i na długie oczekiwanie na rozstrzygnięcie. Aby temu zapobiec, powstał w otoczeniu królewskim zamysł utwo- rzenia na zamku krakowskim odpowiedniej instancji sądu prawa niemieckiego. Jego geneza nie jest dostatecznie jasna. Zdaje się, że tworzono go w trzech etapach i że ostatecznie zamysł rozminął się z efektem finalnym, którym był tzw. Sąd Najwyższy Prawa Niemieckiego na Zamku Krakowskim. Pierwotnemu zamysłowi powołania do życia tego organu sądowego odpowiadała tylko nazwa. Ostatecznie uzyskał on dwie instancje. W niższej - złożonej z wójta tego sądu i siedmiu ławników, dobieranych spośród dziedzicznych zasadźców gmin prawa niemieckiego - miał charakter tzw. sądu leńskiego, tj. organu sądowego pierwszej instancji dla wójtów i sołtysów oraz organu odwoławczego dla spraw mniejszej wagi. W instan- cji wyższej złożony był z tegoż wójta oraz rajców miast Krako- wa, Kazimierza, Nowego Sącza, Bochni, Wieliczki, Olkusza i jako "sąd sześciu miast" był organem komisarskim królew- skim, sądzącym już wyłącznie w trybie apelacyjnym. Dostar- Ryc. 214. Pieczęć mniejsza miasta Krakowa CZOny Mówi Przez krola egzemplarz Zwierciadła saskiego (odlew metalowy), rok 1329. miał mu zapewnić podstawę prawidłowego orzekania. 350 Odbudowa Królestwa Polskiego regulacje prawne obowiązków wojskowych Ewolucja Sądu Najwyższego Prawa Niemieckiego na Zam- ku Krakowskim nie poszła w przewidzianym pierwotnie kie- runku. Nie stał się on w rzeczywistości sądem najwyższym. Nie objął swoją działalnością ani całej Polski, ani wszystkich kategorii dóbr. Wnet powstały inne sądy wyższe prawa nie- mieckiego, a analogiczny do krakowskiego "sąd sześciu miast" utworzono, co prawda już po śmierci Kazimierza Wielkiego, również w Poznaniu. Nie zaprzestano też praktyki posyłania po ortyle do Magdeburga. Ryć. 215. Pieczęć ławników krakowskich (odlew metalowy), XIV wiek. Przypomnieć tu również wypada omówionąjuż ordynację Kazimierza Wielkiego dla krakowskich żup solnych z 1368 roku, która stanowiła bardzo trwałą podwalinę prawną dla górnictwa solnego w Polsce, jeden z ciekawszych elementów średniowiecznego prawa górniczego w ogóle. Ryć. 216. Pieczęć Sądu Najwyższego Prawa Niemieckiego na Zamku Krakowskim (odlew metalowy). Bardzo ważną zdobyczą państwa Kazimierza III Wielkiego były regulacje prawne dotyczące służby wojennej. Co prawda nie zostały one zebrane w jeden akt ustawo- dawczy, bowiem powstawały zapewne w różnym czasie i w różnych okolicznościach, ale w sumie złożyły się na spójne prawo, które zarówno zabezpieczało interes państwa, jak też chroniło przed nadużyciami z jego strony różne grupy społeczne. Rygo- rystycznie przestrzegano zasady, że służba rycerska jest powszechnym obowiązkiem tych, którzy posiadają ziemię prawem rycerskim, a więc są jej właścicielami i korzystają z immunitetu. Nie był to obowiązek czysto osobisty rycerza, ale łączył się z potencjałem majątkowym i rozciągał się stosownie do niego na mniejszą lub większą liczbę osób, które rycerz miał z sobą prowadzić w razie konieczności. Dotyczył także osób duchownych, jeżeli posiadały obok beneficjów kościelnych również dobra dziedziczne. Duchowni w razie uchylania się od służby wojskowej (niekoniecznie osobistej) zmuszani byli do zrzeczenia się swoich dóbr dziedzicznych na rzecz krew- niaków zdolnych do wypełniania tego obowiązku. W przeciwnym razie dobra ich podlegały konfiskacie. Prawo musiało być w tym zakresie bezwzględne, jak o tym świadczą procesy restytucyjne po śmierci Kazimierza Wielkiego, kiedy utworzono nawet dla tych spraw specjalny trybunał. Z korzyścią dla państwa uregulowano służbę wojskową sołtysów, nie tylko bowiem ci z dóbr królewskich byli obowiązani do służby na rzecz króla. Wbrew zasadzie, że wójto- wie czy sołtysi jako wasale właściciela wsi lub miasta powinni u jego boku spełniać swoje obowiązki wojskowe, wszyscy oni zobowiązani zostali do służby wojskowej na rzecz króla, niezależ- nie od tego, czy pochodzili z dóbr królewskich, kościelnych czy też możnowładczych. Nie stali się więc czynnikiem osłabiającym władzę monarszą, ale przeciwnie - wszyscy służyli jej umoc- nieniu. Wprowadzono surowy obowiązek przynależności rycer- stwa do określonych chorągwi, co miało uniemożliwić uchylanie się od służby wojskowej lub utrudnianie jej koordynacji. Sankcją była i w tym przypadku konfiskata dóbr. Istniały także przepisy dla rycerstwa korzystne, m.in. zapewniono mu żołd w razie podjęcia przez króla wypraw zagranicznych. 351 Dzieje Polski piastowskiej monarchia stanowa? Wszystkie przedstawione sprawy zostały uregulowane w Statutach kazimie- rzowskich - wielkopolskim i małopolskim. Dodatkowo pojawiła się specjalna ustawa poświęcona sprawom wojskowym, która dotyczyła nadużyć, jakich dopuszczali się rycerze i ich ludzie, zwłaszcza w stosunku do ludności wieśniaczej, ciągnąc na wyprawy wojenne lub z nich powracając. Skarżono się wielokrotnie na takie incydenty i także w Statutach starano się temu zaradzić. Pod nieznaną nam dziś datą została ogłoszona królewska ordynacja, która zabraniała przemieszczającemu się rycerstwu stacjonowania w klasztorach, pomieszczeniach kościelnych, wsiach i miastach, a dopuszczała jedynie postoje na polach. Nadto zawierała cennik, według którego należało płacić za nie- zbędne artykuły żywnościowe i paszę; tym samym nie można ich było brać za darmo. O trwałości tej ordynacji świadczy fakt, że w zasadniczym zrębie zatwierdził ją w 1457 roku król Kazimierz IV Jagiellończyk. Ku stanowej budowie państwa: Korona Królestwa Polskiego Przyjął się w naszej historiografii pogląd łączący z czasami Kazimierza III Wiel- kiego początek monarchii stanowej w Polsce, a nawet datowano ten początek, wskazując na rok 1346. Jeżeli jednak monarchię stanową rozumieć jako system polityczny charakteryzuj ący się pewną równowagą dwu czynników władzy: monarchy i reprezentacji typu feudalnego, to poglądu takiego obronić się nie da, bowiem nie dostrzeżemy w czasach Kazimierza wyrobionej reprezentacji stanowej. Jeżeli za taką mógłby uchodzić wiec, to apogeum jego znaczenia przypadło na okres pełnego rozbicia dzielnicowego, tzn. na wiek XIII. Sprzyjały temu nieduże pod względem terytorialnym państewka dzielnicowe i relatywnie słaba władza książąt. Wiec wszakże w niewielkim stopniu spełniał warunki organu reprezentacyjnego. Uczestniczyli w nim z reguły urzędnicy książęcy, przez książąt powoływani, a rycerstwo stanowiło zaledwie tło obrad. Zjednoczona Polska siłą rzeczy musiała ograniczyć rolę tak pojętego wiecu. Nawet przy najlepszej woli monarchy zgromadzenie dostojników z całego wielkiego państwa było technicznie trudne. Ogólnopolskie zjazdy urzędnicze z królem musiały być rzadkością, częściej natomiast odbywały się zjazdy partykularne, nawiązujące do podobnych zjazdów z okresu rozbicia dzielnicowego. Niektórzy historycy akcentowali więc w czasach kazimierzowskich nie tyle rolę wiecu urzędniczego z udziałem rycerstwa, ile rolę rady królewskiej jako czynnika społecznego, nadającego monarchii charakter stanowy. W tym przypadku kłopot jest jeszcze większy, bowiem rada królewska w znacznie mniejszym stopniu nosiła cechy reprezentacji stanowej. Pogląd zresztą o ukonstytuowanej jakoś i stale funkcjonującej za Kazimierza Wielkiego radzie królewskiej jest mocno przesadzony. Co prawda król powoływał się często na radę i zgodę swoich dostojników, ale z tego wcale nie wynika, że musimy mieć do czynienia ze stałym organem współrządzącym. Powoływani nie- kiedy na świadectwo istnienia rady królewskiej dostojnicy duchowni i świeccy, uzupeł- nieni o rzeczoznawców, którzy uchwalali ordynację dla krakowskich żup solnych w 1368 roku, choć byli nazywani radą (consilium), działali raczej jako komisja królew- ska powołana dla tego szczególnego zadania. Przypomnijmy wreszcie, że w czasach Kazimierza III Wielkiego mamy do czynie- nia z nie uformowanym jeszcze do końca stanem szlacheckim. Wskazywaliśmy na 352 Odbudowa Królestwa Polskiego rola Andegawenów w budowie ustroju stanowego w Polsce Ryć. 217. Kopie insygniów królewskich znalezionych w grobie Kazimierza III Wielkiego (Kraków-Wawel). zróżnicowanie wewnętrzne pod względem główszczyzny i nawiązki w tej warstwie społecznej, która miała stanowić podstawę ustroju stanowego. Prawnie -jak powie- dziano - rozpadała się ona na szlachtę właściwą, tj. rycerzy piastujących dostojeństwa, na rycerzy zwykłych i na rycerzy fikcyjnych, tj. ludzi uważających się za rycerzy. Wewnętrzne zrównanie rycerstwa miało się dopiero dokonać, opierając się na kryterium urodzenia. Zwrócono też uwagę, że proces zamykania się stanu szlacheckiego, potwier- dzony poprzez liczne nagany i oczyszczenia szlachectwa wobec sądów, kulminował dopiero na przełomie XIV i XV wieku. W procesie budowy monarchii stanowej w Polsce dużą rolę odegrało panowanie andegaweńskie. Z konieczności, aby uzyskać poparcie szerszych kręgów społecznych, a zwłaszcza zapewnić swoim córkom sukcesję tronu polskiego, musiał Ludwik I Wielki paktować ze społeczeństwem szlacheckim, miastami i Kościołem polskim. Zagadnie- nie to wykracza poza ramy chronologiczne niniejszego tomu, niemniej rzeczowo i ściśle wiąże się z okresem kazimierzowskim, bowiem już w 1355 roku wystawił król węgierski w Budzie przywilej zbiorowy dla szlachty, Kościoła i miast polskich, w którym przyrzekł wszystkim tym warstwom społecznym w przypadku, gdy wstąpi na tron polski, że nie będzie wprowadzał nowych podatków, zachowa wszystkie ich dotychczasowe prawa, dotrzyma zaciągniętych zobowiązań, nic będzie ich obciążał kosztami własnego poruszania się po Polsce, a rycerstwu będzie płacił żołd za wszelkie wyprawy poza granice Królestwa Polskiego. Już sam fakt paktowania z poddanymi Kazimierza, jak gdyby ponad głową polskiego monarchy, był istotnym czynnikiem rozbudzającym ich aspiracje, dając im poczucie politycznej roli i zapowiadając kierunek ewolucji ku rzeczywistej monarchii stanowej. Bezkrólewie po śmierci Ludwika I Wielkiego, a potem panowanie Władysława II Jagiełły, rozbudzając wielką aktywność 353 Dzieje Polski piastowskiej ---- Przywilej budziński Ludwika l Wielkiego z 1355 roku My, Ludwik, z Bożej laski król Węgier, Dalmacji, Chorwacji, Rascyi, Serbii, Galicji, Kumanii, Bułgarii, książę salernitański i Góry Św. Anioła [Mons S. Angeli] pan i dziedzic. Oznajmujemy niniejszym pismem wszystkim, którym wiedzieć o tym należy, że przed nami stawili się obecnie: Jan kasztelan wojnicki, Florian proboszcz łęczycki, Piotr wojski i Pełka podkoniuszy krakowski i w imieniu wszystkich mieszkańców Królestwa Polskiego przedłożyli nam pokornie poselstwo swoje. My, przychylając się łaskawie do ich próśb, a raczej do próśb rzeczonych mieszkańców Królestwa Polskiego, oświadczamy i przyrzekamy im w dobrej wierze, bez żadnej chytrości i obłudy, słowem naszego królewskiego majestatu, że jeśli z wyroków boskich - naznaczeni na stolicę i władztwo Królestwa Polskiego, stosownie do umowy, czyli układów między najjaśniejszymi książętami i panami: Karolem, niegdyś królem węgierskim i naszym ojcem, a jego szwagrem, w osobie naszej i braci naszych, z dawna zawartych i stwierdzonych, a z nami świeżo ponowionych - obejmiemy z czasem tę stolicę, nie dozwolimy, tak my sami, jak nasi następcy, wybierania od mieszkańców rzeczonego Królestwa żadnych danin, czyli poborów [collectae et exactiones], jakie sławnej pamięci ojciec króla Jego miłości, albo sam król Jego miłość z jakichkolwiek przyczyn nad pospolity zwyczaj i wolności od pomienionych mieszkańców, a zwłaszcza prałatów i osób duchownych, ich wsi i osadników, czyli obywateli Królestwa jakiegokolwiek stanu i godności, wybierał i ściągał; ale na tych przestawać będziemy, które oni starodawnym zwyczajem płacą, lubo których wiadomo, że się do skarbu królewskiego należały lub należą. A jeśliby obywatele, krom szlachty jednak rzeczonego Królestwa Polskiego, bądź niektórzy z pomienionych obywateli Królestwa, w jakiej nagłej i koniecznej potrzebie sami dań jakową składać chcieli, bynajmniej ich do płacenia takowej zmuszać nie będziemy. Podobnież, gdy nam się zdarzy kiedykolwiek po krajach Królestwa podróżować, nie będziemy w dziedziny prałatów, kościołów, klasztorów ani innych mieszkańców Królestwa, jako to szlachty, ich czynszowników [iobagiones populi] i najemników [inguilini] samowolnie i bez zezwolenia zajeżdżać ani z powodu zajazdu żadnych czynić wymagań. A gdybyśmy dla znalezienia gościny gdzie indziej udać się mogli, wtedy naszym nakładem i za nasze pieniądze postaramy się o żywność i inne rzeczy potrzebne. Na koniec, gdyby za naszego rządu lub za rządów naszych następców wypadło wojenną czynić wyprawę poza granice Królestwa, na ów czas wszelkie szkody, jakie by mieszkańcy rzeczonego Królestwa na tej wyprawie z nami lub naszymi następcami żołdujący, w naszej albo ich służbie, ponieśli, w zupełności im wynagrodzimy i oni także wynagrodzić sąobowiązani. Jeśliby na koniec, czego Boże broń my lub bratanek nasz książę Jan zeszli bez potomka płci męskiej, na ów czas wszystkie układy, umowy, nakazy, rozporządzenia, przysięgi wierności i posłuszeństwa, i wszelkie w tej mierze zobowiązania Królestwa Polskiego do nas i naszych następców, a Królestwa tego dziedziców odnoszące się, będą tym samym rozwiązane, odwołane i ustanąw swej mocy; skąd też nikt inny z naszych następców, krom wymienionych dziedziców, nie może mieć prawa upominać się o dotrzymanie rzeczonych umów. Mieszkańcy zaś Królestwa Polskiego wolni będą od nich i żadnym obowiązkom nie podlegli, wyjąwszy opłatę pięciu tysięcy kóp groszy czeskich dostojnej księżniczce - córce starszej króla Jego miłości - w czasie zamęścia według obietnicy rzeczonego ojca naszego i pana przez nas w zupełności zapłaconych, które w razie rozwiązania pomienionych umów i układów stanowimy, aby naszym następcom, czyli dziedzicom, były zwrócone przez tego, który na stolicy Królestwa Polskiego zasiądzie, bynajmniej zaś wtedy, jeśli rzeczone Królestwo w nasze albo pomienionego książęcia Jana, bądź też w naszych lub jego dziedziców dostanie się ręce. Co gdy nastąpiło, tym samym rzeczony król i Królestwo od pomienionego długu, to jest pięciu tysięcy kóp, mają być wolni. Wszystkie zaś umowy, układy, rozporządzenia i nakazy zdziałane poprzednio w tej sprawie wraz z objętymi w nich powinnościami, obietnicami i rękojemstwami stwierdzamy i upoważniamy niniejszym pismem, i obecnie przyjęte w całej ich osnowie i formie pod rękojmią podobnejźe przysięgi w każdym razie szanować i zachowywać święcie przyrzekamy. A nadto obiecujemy wszystkim książętom, prałatom, kościołom i duchownym, tudzież panom wielmożom, dostojnikom, rycerstwu, szlachcie, miastom, wsiom, ich mieszkańcom i osadnikom utrzymać posiadane przez nich wolności, ani ich czymkolwiek obciążać, ani dozwalać komukolwiek ich obciążania. Ku czemu, dla tym większej wiary i pewności, wydajemy niniejsze pismo nasze, zawieszeniem dwoistej pieczęci naszej obwarowane. Dań w Budzie, dnia dwudziestego czwartego miesiąca stycznia. Roku Pańskiego tysiącznego trzechsetnego pięćdziesiątego piątego. (przekład Jana Dąbrowskiego) polityczną zwłaszcza szlachty, pozwoliły utwierdzić się systemowi stanowemu, jakkolwiek z ogromną przewagą jednego tylko stanu - rycerstwa. Mieszczanie pozwolili zepchnąć się z pozycji politycznych, na jakich znaleźli się za życia Ludwika, który wszak również z nimi paktował w sprawie sukcesji swoich córek, choć jeszcze w okresie bezkrólewia po śmierci Andegawena mieli swoich przedstawicieli w ko- misjach regencyjnych. 354 Odbudowa Królestwa Polskiego Panowanie Kazimierza III Wielkiego przyczyniło się do narodzin monarchii stanowej w Polsce w inny - niż omówio- ne okoliczności - sposób. Bardzo ważnym czynnikiem na tej drodze było słabnięcie patrymonialnego charakteru władzy. Już sam fakt restytucji Królestwa miał bardzo istotne znacze- nie. Król z natury rzeczy stawał ponad patrymonialnymi prawa- mi książąt, a ci, jeśli się jego zwierzchności nie podporząd- kowali, stawiali się tym samym poza Królestwem. Stanowiło to niejako stan faktyczny, gdyż w sensie ideowym Królestwo Polskie obejmowało całe terytorium monarchii Bolesławów (Chrobrego, Szczodrego i Krzywoustego). W 1351 roku Kazimierz Wielki zajął po śmierci Bolesława III księstwo płockie, mimo iż było lennem czeskim, "z pełni swojego królewskiego majestatu" ("ex plenitudine nostrae regiae maiestatis"), czyli z pełni królewskiej władzy. Ryć. 218. Pieczęć majestatyczna Kazimierza III Wielkiego, awers i rewers (odlew metalowy), lata 1333-1370. "Królestwo Polskie" ("Rcgnum Poloniae") rozumiano zarówno w czasach Łokietka, jak też Kazimierza Wielkiego jako strukturę pojęciowo-prawną stojącą ponad osobą monar- chy. Monarcha przemija, ale Królestwo pozostaje. Ma zatem charakter ponadczasowy. W latach 50. XIV wieku przyjęło się w Polsce - raczej pod wpływem czeskim, niż węgierskim - pojęcie "Korona Królestwa Polskiego" ("Corona Regni Polo- niae"). Miało początkowo w zasadzie sens terytorialny, a więc nie odbiegało zasadniczo od pojęcia "Królestwo Polskie". Akcentując jednak symbol władzy królewskiej w miejsce osoby króla, jeszcze dosadniej podkreślało publiczny - a nie patrymo- Corona Regni Poloniae nialny, jakby prywatno-prawny - charakter państwa. W swojej ewolucji pojęcie to nabierało coraz wyraźniej treści stanowej. Zapanowania Ludwika I Wielkiego odzwier- ciedlało rzeczywistość, w której bolesławowska tradycja łączyła się z zobowiąza- niami Kazimierza i z układami nowego króla ze społeczeństwem. Za Władysława II Jagiełły miało już skrystalizowaną treść stanową, skoro książęta mazowieccy godzili się w 1425 roku złożyć hołd na rzecz króla, ale nie na rzecz Korony, bo wówczas - jak motywowali - "każdy z Korony mógłby twierdzić, że jesteśmy jego wasalami" ("ąuilibet de corona posset nos suum omagialem asserere"). Pod względem terytorialnym już za Kazimierza III Wielkiego zaczęto rozciągać pojęcie Korony Królestwa Polskiego na ziemie nabyte, a więc na Ruś halicko-włodzi- mierską, przez co zrównywało się ono coraz bardziej z pojęciem państwa w jego aktualnym zasięgu przestrzennym. Założenie uniwersytetu w Krakowie na tle rozwoju kulturalnego Polski Panowanie Władysława I Łokietka, a później Kazimierza III Wielkiego rysuje się kultura w tań- nam z perspektywy historycznej jako okres budowy fundamentów pod nowożytne cucn" *ydarz^ państwo polskie. Temu celowi służyły wysiłki zbrojne obu monarchów, w tym kierunku i gospo- poszedł wysiłek fortyfikacyjny ostatniego króla-Piasta i cały jego wielki program darczych 355 Dzieje Polski piastowskiej zamki wzniesione za panowania Kazimierza III Wielkiego miasta obwarowane za panowania Kazimierza III Wielkiego linia umocnień od strony państwa zakonu krzyżackiego linia umocnień od strony Królestwa Czeskiego Kraków Ryć. 219. Zamki i miasta warowne za panowania Kazimierza III Wielkiego (1333-1370). organizacyjny i kodyfikacyjny. W sposób wyraźny preferowano dzieła trwałe, przynoszące nie tyle doraźne, ile przyszłościowe efekty ekonomiczne. Państwo wkroczyło w wiele dziedzin życia zbiorowego jako inicjator i organizator rozlicznych przedsięwzięć. Nie tylko więc łożyło środki na ich uruchomienie, ale także stymulowało inicjatywy innych, zwłaszcza Kościoła polskiego. Wciąż powraca pytanie: czy przy bardzo częstym szczęku oręża (także pod panowaniem Kazimierza Wielkiego, które uchodzi za pokojowe) i przy wytężonej pracy "u podstaw" starczyło sił na tworzenie bardziej wysublimowanych wartości kulturalnych? Wymowę symboliczną zyskuje w tym kontekście zdanie z wielkiego przywileju Kazimierza Wielkiego dla Krakowa z 1358 roku, w którym wystawca ostrzega, aby miasta nie szpecono w jego uczęszcza- nych miejscach nieporządnymi budowlami. Przez pryzmat tak pojętego tworzenia zrębów patrzeć należy na całą epokę. Nie tylko budownictwo obronne znamionowało kazimierzowskie czasy, bowiem wzniesiono wówczas również wiele murowanych budowli sakralnych. Niektóre po- wstawały w miejscu kościołów drewnianych, inne zastąpiły skromniejsze rozmiarami 356 Odbudowa Królestwa Polskiego Ryć. 220. Kościół św. Katarzyny w Krakowie, lata 1363 i 1378. "polski gotyk": architektura, rzeźba, rzemiosło kościoły romańskie. Trzeba wspomnieć gotyckie katedry w Krakowie, Gnieźnie, Poznaniu, Włocławku, a poza granicami ówczesnego państwa - katedrę wrocławską. ^ Z innych kościołów na uwagę zasługują kolegiaty w Wiślicy i Sandomierzu, kościoły w Stopnicy, Kurze- lowie, Chybicach, kościoły Najświętszej Marii Panny w Krakowie, św. Katarzyny i Bożego Ciała w podkra- kowskim Kazimierzu, w kujawskim Koronowie, wiel- kopolskich Skotnikach, ażeby wymienić tylko waż- niejsze. Liczne budowle sakralne wzniesiono poza granicami ówczesnego państwa, ale w obrębie polskiej prowincji kościelnej, a więc wprawdzie w innych warun- kach, lecz pod częściowym przynajmniej wpływem inspiracji idących z polskiego źródła. Wymienić warto kościół cysterski w Pelplinie na Pomorzu Gdańskim i szereg kościołów na Śląsku, m.in. bazyliki w Strzegomiu, Głogowie i Świdnicy oraz kościół św. Marii Magda- leny we Wrocławiu. Na styku z archidiecezją gnieźnień- ską, ale poza jej zasięgiem, godny uwagi jest kościół św. Jakuba w Toruniu. Niektóre z wzniesionych w interesujących nas czasach kościołów odznaczały się pewnymi zaletami stylu i kunsztownością sklepień. Godny uwagi wśród nich jest typ budowli dwunawowych. Ów gotyk polski, "redukcyjny"w stosunku do zachodnioeuropejskiego, doskonale wykorzystywał możliwości konstrukcyjne i estetyczne, jakie dawało szerokie stosowanie cegły. Późniejsze przebudowy często zacierały cechy z kazi- mierzowskiej fazy ich wznoszenia, ale mogły być pod- dawane przebudowie dlatego, że znamionowały się solidnością wykonania. W innych dziedzinach sztuki zdani jesteśmy na znacznie skromniejszy zasób zachowanych obiektów. Na uwagę na pewno zasługują: powstały około 1345 roku nagrobek Władysława I Łokietka w katedrze wawelskiej, fragmenty powstałego w tym samym czasie nagrobka Bolesława I Chrobrego w katedrze poznańskiej, głowa Chrystusa z kościoła Najświętszej Marii Panny w Kra- kowie. Z obszaru Śląska wymienić wypada: nagrobki Henryka IV Prawego, Bolka II ziębickiego i jego żony Juty z kościoła w Henrykowie, statuę księżnej Salomei z kolegiaty głogowskiej. Z Pomorza Gdańskiego god- ne uwagi są zabytki pelplińskie: rzeźby na tympano- nie tamtejszego kościoła oraz pomorska Madonna, a • , • • . " ^,, Ryć. 221. Kościół Najświętszej Marii Panny w Krakowie, tzw. szafkowa, znajdująca się w Muzeum Cluny w lata 1321 (ukończenie budowy wież) i 1397 (ukończenie Paryżu. Rzeźba drewniana w postaci "pięknej Madonny" korpusu nawowego). 357 Dzieje Polski piastowskiej - Ryc. 222. Katedra na Wawelu, lata 1320-1364. czy Chrystusa frasobliwego upowsze- chniła się w okresie wykraczającym poza panowanie Kazimierza Wielkiego. W skromnej liczbie mamy zachowane zabytki malarstwa ściennego i miniatu- rowego oraz szczątkowo tylko witraże. Wysoki poziom osiągnęła natomiast sztuka złotnicza. W miarę wzrostu za- możności miast, instytucji kościelnych i całego społeczeństwa świeckiego wzra- stało zapotrzebowanie na kielichy, mon- strancje, pateny, relikwiarze. Musiało ich być w użyciu wiele. Niestety, były one przetapiane, kiedy zachodziła pilna potrzeba pozyskania środków finan- sowych, gdy uległy uszkodzeniu lub po prostu przestawały się podobać. Tak więc zachowały się tylko bardzo nie- liczne: kielichy, podarowane przez Kazimierza Wielkiego kolegiacie kali- skiej i kościołowi parafialnemu w Stop- nicy, czy też podarowany przez monar- chę katedrze płockiej relikwiarz. znaczenie i obieg informacji pisanej piśmiennictwo czasów kazi- mierzowskich Rola pisma w XIV wieku wzrosła na pewno bardzo poważnie zarówno w społe- czeństwie polskim, jak także w prowadzonych przez stronę polską sprawach między- narodowych. Świadczy o tym ogromne upowszechnienie się dokumentu. W bieżącej praktyce sądów ziemskich trwałej dokumentacji jeszcze nie tworzono. Posługi- wano się raczej materiałem nietrwałym, w postaci tabliczek powlekanych wos- kiem. W miastach natomiast wprowadzano już księgi dokumentujące dochody i wydatki, proskrypcje, niektóre uchwały rady miejskiej (wilkierze) itp., choć z intere- sującej nas epoki zachowały się tylko bardzo nieliczne. Rodzima historiografia pozostała daleko w tyle doko- nującej się materialnej i kulturalnej przebudowy. Brak nam z czasów dwu ostatnich królów piastowskich jakiej- kolwiek kroniki z terenu Królestwa. Jedynie w Oliwie, znajdującej się wówczas pod panowaniem zakonu krzy- żackiego, powstała w połowie XIV wieku kronika pióra opata tamtejszych cystersów, Stanisława. Co prawda uprawiana była annalistyka, ale zatracała ona swój ogól- nopolski horyzont. Na uwagę zasługują wszakże: Rocznik Traski (doprowadzony do roku 1340) - powstały w środowisku franciszkańskim krakowskim, Rocznik Ryć. 223. Tablica erekcyjna kolegiaty wiślickiej, wmu- miechowski - pisany przez kilka pokoleń U bożOgrobcÓW rowana w wieku xv. w Miechowie i mający bogatą warstwę czternasto- 358 Odbudowa Królestwa Polskiego wieczną, Rocznik Sędziwoja (doprowadzony do roku 1360). Pośród zabytków hagiograficznych z pierwszej połowy XIV wieku pochodzą ży- woty błogosławionej Kingi i błogosławionej Salomei, zaś z połowy wieku - powstały u domi- nikanów krakowskich żywot św. Jacka pióra Stanisława z Krakowa. Z omawianego okresu zachowało się parę zabytków piśmiennictwa w języku polskim. Należą do nich: fragmenty Kazań świętokrzy- skich, Pieśń O wójcie Albercie, a może również Ryc.224 Sklepienie kolegiaty w Wiślicy (rekonstruowane w latach Bogurodzica. Do wierszowanych zabytków ła- 1919-1926). cińskich zaliczyć należy Epithafium Bolesława I Chrobrego z katedry poznańskiej, zapewne autorstwa biskupa poznańskiego Jana Łodzi z Kępy (około 1345), a być może także hymn Gaude, Mater Polonia. szkolnictwo katedralne i parafialne utworzenie krakowskiego "studium generale" (1364) Skromne są nasze wiadomości na temat ówczesnego szkolnictwa, które miało charakter wyłącznie kościelny. Mówić możemy o dwu kategoriach szkół: katedralnych i parafialnych. Szkoły istniejące przy kolegiatach bliższe były szkołom parafialnym niż katedralnym. Szkoły katedralne przygotowywały adeptów do stanu duchownego, natomiast parafialne, choć kształciły z reguły na niższym poziomie, służyły szerszym potrzebom społecznym, dawały bowiem elementarne przygotowanie do podjęcia dalszej nauki czy to w szkole katedralnej, czy na uniwersytecie oraz wyposażały w umiejętność czytania i pisania adeptów różnych zawodów praktycznych, w których umiejętność taka była potrzebna lub przydatna. Sprawa liczby szkół w Polsce w czasach kazimierzowskich jest wysoce dyskusyjna, a szacunki, w zależności od przyjętych kryteriów - bardzo rozbieżne. Jest mocno wątpliwe, aby szkoły istniały przy każdej parafii, jakkolwiek musiało tak być w parafiach miejskich. W trójmieście krakowskim (Kraków, Kazimierz, Kleparz) na pewno wszystkie ówczesne parafie (w liczbie ośmiu) miały swoje szkoły. W warunkach wprowadzanych w monarchii zmian, a w szczególności wobec potrzeb pozyskania wykształco- nych kadr państwowych, Kazimierz III Wielki powziął zamiar utworzenia w Krakowie uniwersytetu. Studia zagraniczne zaspokajały wyłaniające się potrzeby w spo- sób niewystarczający. W suplice do Stolicy Apostolskiej z 6 kwietnia 1363 roku pośród innych spraw prosił również król polski, aby w Krakowie mogło powstać "stu- dium powszechne" ("studium generale", czyli uniwer- sytet) ze wszystkimi wydziałami, szczególnie z prawem kanonicznym i rzymskim. W motywacji prośby znajduje- my wiadomość, że Polska położona jest w wielkiej odleg- łości od innych uniwersytetów, określonej na ponad 40 dni Ryc 225 Ko|egjata wjś|icka wjdok na prezbiterium drogi, co naraża ludzi udających się na studia na wielkie, lata 50. xiv wieku. 359 Dzieje Polski piastowskiej Ryć. 226. Nagrobek Bolka II ziębickiego i jego żony Juty (Henryków), ok. 1342 roku. obrazowo przedstawione w suplice nie- bezpieczeństwa. Stosunkowo bliski uni- wersytet w Pradze, który powstał w 1348 roku, Kazimierz przemilczał. Starania królewskie szły w kierunku utworzenia uniwersytetu pełnego, który - zgodnie z powszechną wówczas praktyką - powi- nien był składać się z czterech wydzia- łów: sztuk wyzwolonych, prawa, medy- cyny i teologii. Szczególny jednak akcent spoczął na staraniach o wydziały prawne. W odpowiedzi na prośbę króla pol- skiego papież Urban V zwrócił się pis- mem z 15 października 1363 roku do arcybiskupa gnieźnieńskiego o osobiste rozpoznanie na miejscu w Krakowie wa- runków utworzenia uniwersytetu i woli królewskiej zapewnienia mu należytych wolności i przywilejów. Nie znamy odpowiedzi udzielonej papieżowi przez arcybiskupa Jarosława Bogorię, nie ulega jednak wątpliwości, że musiała ona być dla sprawy powstania uniwersytetu korzystna, bowiem Jarosław, jako wykształcony w Bolonii prawnik, musiał być współtwórcą, a może nawet głównym inicjatorem królewskiego planu. Nie wiemy też, czy i w jaki sposób zareagował papież na odpowiedź arcybiskupa gnieźnieńskiego. Znamy natomiast dwa dokumenty strony polskiej dotyczące uniwersytetu, oba z 12 maja 1364 roku. Są nimi: królewski dokument erekcyjny określający ustrój uniwersytetu, jego uposażenie i stan uprzy- wilejowania nauczających i nauczanych, oraz dokument miejski, udzielający ze strony miasta gwarancji praw przysługujących w innych gminach miejskich korpo- racjom uniwersyteckim. Znane są także dwie bulle Urbana V: z l września 1364 roku, która na gruncie pozyskanych dla uniwersytetu krakowskiego praw i przywi- lejów stanowi papieski akt erekcyjny, oraz z 13 września 1364 roku, adresowana do Gaude, Mater Polonia Raduj się, Polsko, żeś matką wielce szlachetnego syna! Wielkie Króla Królów dzieła gorliwymi chwal hymnami! Z Jego taski i dobroci Stanisława nam biskupa znaki świętego męczeństwa cudownym jaśnieją blaskiem. Za sprawiedliwość bojował. Oparł się króla wściekłości. Ukrzywdzony lud zasłonił Żołnierz w Chrystusa ordynku [...] (przekład Pawła Strusia) Gaude, mater Polonia, prole fecunda nobili, summi regis magnalia laude freguenta vigili. Cuius benigna gracia Stanislai pontificis passionis insignia signis fulgent mirificis. Hic certat pro iustica, regis non cedit furie; stat pro plebis iniuria Christi miles in acie [...] 360 Św. Stanisław na witrażu z kościoła Dominikanów w Krakowie, koniec XIII wieku, obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie Odbudowa Królestwa Polskiego model włoski kolegium kazimie- rzowskie Kazimierza Wielkiego, wzywająca króla do utrzymania w mocy owych praw i przy- wilejów i uchy łająca jedną z klauzul królewskiego dokumentu, dotyczącą promocji egzaminacyjnych. W zamyśle króla promocji miał udzielać kanclerz królewski, a według papieża stanowiło to uprawnienie biskupa diecezji, albo w razie wakansu na stolicy biskupiej - przedstawiciela kapituły w osobie oficjała, wikariusza lub innego kanonika. W średniowiecznej Europie wykształciły się dwa zasadniczo różne modele uniwer- syteckie: włoski - korporacyjny, w którym studenci tworzyli korporację uniwersytecką, wybierali spośród siebie rektora, mieszkali w kwaterach miejskich i najmowali sobie profesorów - oraz paryski: kolegialny, w którym funkcję rektora przyjmował profesor, a studenci wraz z profesorami mieszkali w kolegiach o organizacji na wpół kon- wentualnej. O ile w modelu włoskim na czoło uprawianych dyscyplin wysuwało się prawo, a w niektórych uniwersytetach także medycyna, w modelu paryskim największe znaczenie miała teologia. W swoim przywileju erekcyjnym uniwersytetu krakowskiego Kazimierz Wielki powołał się na wzór uniwersytetów w Bolonii i Padwie. Uniwersytet boloński słynął z dyscyplin prawniczych, a uniwersytet padewski zorganizowany został na wzór bolońskiego. Już z supliki Kazimierza wiadomo, że w centrum uwagi króla znajdo- wało się właśnie prawo. Wiadomo także, że w pierwotnym zamyśle w Krakowie miał powstać pełny uniwersytet (in quacumque facultate). Taki właśnie charakter miał uniwersytet praski. Nie była to tylko czcza retoryka królewskiej supliki, bowiem mamy dobrze poświadczone przedsięwzięcie budowy kolegium uniwersyteckiego w przy- krakowskim Kazimierzu. Było ono pomyślane z wielkim rozmachem, ale nie zostało nigdy ukończone. Jako ruina, czyli obiekt porzucony, było dobrze znane w XV wieku i na tyle widoczne w zabudowie miasta, że wielokrotnie przywoływano je, aby określić położenie innych obiektów, np. "koło starego kolegium" ("penes antiąuum collcgium"), "przy kolegium zrujnowanym" ("penes collegium ruinatum") itp. Mury ostatecznie rozebrano za zgodą Kazimierza IV Jagiellończyka w 1477 roku, a kamienie z rozbiórki (materia lapidum) zostały przeznaczone na budowę klasztoru Kartuzów. Jan Długosz w swoich Rocznikach... jako datę rozpoczęcia budowy kolegium w Kazimierzu podaje rok 1361, co traktuje się zwykle jako pomyłkę kronikarską. Tymczasem Długosz znał sprawy uniwersyteckie bardzo dobrze, był zaangażowany, jako wykonawca testamentu kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, w realizację kilku fundacji na rzecz uniwersytetu, osobiście zainteresowany w rozbiórce "starego kolegium", jako inicjator fundacji owego klasztoru Kartuzów; sam wreszcie odbywał studia w uniwersytecie krakowskim. Jest bardzo prawdopodobne, że Kazimierz III Wielki ze znacznym wyprzedzeniem podjął budowę kolegium, licząc na powsta- nie pełnego uniwersytetu. W takim przypadku należałoby przyjąć model paryski, podobnie jak w Pradze, bo ten wymagał posiadania kolegium. Gdy jednak król nie uzyskał zgody papieskiej na utworzenie wydziału teologicznego, co stało się nie- wątpliwie przed wystawieniem królewskiego dokumentu erekcyjnego z 12 maja 1364 roku i zostało jasno stwierdzone w dwu późniejszych bullach papieskich z l i 13 września 1364 roku, przyjął dla krakowskiego uniwersytetu model włoski, korporacyjny, hospicjalny (wymagający tylko kwater dla studentów) i zarzucił plan budowy kolegium. Jest to jednak tylko interpretacja prawdopodobna. 361 Dzieje Polski piastowskiej Kazimierz III Wielki król Polski zakłada w Krakowie Studium Powszechne, 12 maja 1364 roku W Imię Pańskie. Amen. To, co wola królewskiego Majestatu szczególnie z głębokiej pobożności i czystości wiary ku pożytkowi poddanych i zbawieniu rodzaju ludzkiego w szczerym i szlachetnym uczuciu stanowi, niechaj zyska wiarygodność i cieszy się większą trwałością, ponieważ nic nie znaczą ustawy, jeśli się ich jak najusilniej nie przestrzega. Przeto My, Kazimierz, z Bożej łaski król Polski i ziem: krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej, pan i dziedzic Pomorza i Rusi, pragnąc gorąco, tak jak to jest naszym obowiązkiem, aby się rzecz pożyteczna i wszelka pomyślność rodzaju ludzkiego rozszerzała, bacząc na to, co lepsze i nie wątpiąc, że duchowieństwu i poddanym Królestwa naszego pożytek przyniesie, postanowiliśmy w mieście naszym, Krakowie, wyznaczyć, obrać, ustanowić i urządzić miejsce, na którym by Studium Powszechne w każdym dozwolonym wydziale kwitnęło, a dla przyszłości na wieczne czasy tym pismem jego istnienie zapewnić chcemy. Niechże więc tam będzie nauk przemożnych perła, aby wydała męże dojrzałością rady znakomite, ozdobą cnót świetne i w różnych umiejęt- nościach wyuczone; niechaj otworzy się orzeźwiające źródło nauk, a z jego pełności niech czerpią wszyscy naukami napoić się pragnący. Do tego miasta Krakowa niechaj zjeżdżają się swobodnie i bezpiecznie wszyscy mieszkańcy, nie tylko Królestwa naszego i krajów przyległych, ale i inni, z różnych części świata, którzy pragną nabyć tę przesławną perłę wiedzy. Wszystkim pospołu i każdemu z osobna przyrzekamy i dobrą wiarą zaręczamy niżej spisane artykuły w niniejszym piśmie zawarte nienaruszone strzec i zachować, a w szczególności rektorom Uniwersytetu, magistrom, scholarom, pisarzom, księgarzom i pedlom oraz ich czeladzi jakiejkolwiek, którzy by dla Uniwersytetu do wzmiankowanego miasta przybyli i tam przebywali chcemy być panem łaskawym i tak ich wszyst- kich, jak i każdego z osobna praw, przywilejów, swobód, statutów i wszystkich innych zwyczajów w Studiach Powszech- nych bolońskim i padewskim przestrzeganych i zachowywa- nych chronić, bronić i nimi się opiekować pragniemy. A nasamprzód wszyscy przyjeżdżający do Uniwersytetu lub z niego wracający na wszystkich i na każdym z osobna przej- ściach, mostach, grodach i strażnicach w całym Królestwie naszym ustanowionych, żadnego nie mają płacić prze- chodniego, myta, cła czy przewodnego, ale przez nie wszystkie z rzeczami swymi: końmi, książkami, sukniami, legowiskami, pieniędzmi i sprzętami domowymi swobodnie i bezpiecznie przechodzić mogą. Również gdyby rodzice lub przyjaciele jakiego scholara w jadło i napoje jakiekolwiek zaopatrzyć chcieli, wszystko to do wzmiankowanego miasta Krakowa ma wolno wejść bez opłacania jakiegokolwiek cła, a rzeźnicy i ktokolwiek inny nie mają temu w żaden sposób przeszkadzać. Gdyby się kto ze scholarów za granicą ziemi krakowskiej w ziarno zboża, mąkę, słód, piwo marcowe, wino lub drwa zaopatrzył, wszystko to i każda rzecz z osobna wodą i lądem puszczane ma być bez opłaty cel i dziesięciny drzewnej. Piekarze zaś scholarom chleb wypiekający i młynarze ziarna ich mielący niech się nie ważą więcej od nich pobierać nad to, co im mieszczanie pomienionego miasta płacić zwykli. Gdyby również, co oby się nie stało, którego ze scholarów lub ich czeladzi w granicach Królestwa naszego kto z naszych poddanych jawnie lub potajemnie obrabował z koni, pieniędzy lub rzeczy, obowiązani będziemy natychmiast po wniesieniu przez niego skargi przed nas, szkodę mu wynagrodzić, a złoczyńcy poszukiwać i z nim według porządku prawa postąpić. Gdyby zaś obcy, a nie nasi poddani, scholara lub jego posłańca w granicach Królestwa naszego obrabowali, do wynagrodzenia szkód sposobem wyżej podanym nie będziemy obowiązani, ale u władców sąsiednich, w których kraju złoczyńcy pomienieni przebywać będą, o odzyskanie rzeczy scholara usilnie starać się będziemy. Urządzamy odtąd szkoły potrzebne dla czytania prawa kanonicznego, cywilnego, nauk lekarskich i sztuk wyzwolonych i wyznaczamy mieszkania przyzwoite dla doktorów, magistrów, scholarów, pisarzy, księgarzy i pedlów. Mieszkania te zaraz polecamy oszacować przez dwóch mieszczan i dwóch scholarów, a taksa ta nie ma być nigdy powiększona do wyższej płatności. Jeżeli zaś mieszkania te w przeciągu czasu się poniszczą, właściciele będą obowiązani corocznie nakładem swym je naprawiać. W przeciwnym razie scholar lub inny pomienionych domów mieszkaniec, zawiadomiwszy wprzód właściciela, będzie dom mógł naprawiać z czynszu rocznego bez niczyjego zarzutu. Gdyby kto zaś w domu dla Uniwersytetu, jak podano, przeznaczonym mieszkał, a scholar go sobie życzył za umówioną cenę, natychmiast lokator wspomniany, zapłaciwszy czynsz za czas odpowiedni, opuścić dom będzie obowiązany i scholarowi dobrowolnie go oddać. Chcemy także, aby scholarzy własnego rektora mieli, który by ich sądził w sprawach cywilnych i miał jurysdykcję zwyczajną nad wszystkimi, którzy by w mieście Krakowie dla studiów zamieszkiwali. Wszyscy więc pomienionemu rektorowi przysiąc i jego słuchać mają. Niechaj się nikt nie waży w wzmiankowanych cywilnych sprawach doktora, magistra, scholara, księgarza, pedla przed sąd jakikolwiek duchowny lub świecki powoływać pod karą 10 grzywien groszy praskich, której to karze samym uczynkiem podpada; grzywny takie wpływają do skarbca scholarów. Od wyroku rektora może apelować, supliki wnosić, albo żądać przywrócenia do pierwotnego stanu. A choćby apelował, apelacji jego \ przyjmować, ani apelującego słuchać nie ma żaden sędzia kościelny czy świecki, lecz postanowienia wyroku rektora mają być ściśle j zachowane. Gdyby jednak przeciw wyrokowi wniesiono zażalenie nieważności i złego zastosowania ustawy, doradcy Uniwersytetu j ... ......... ......... ..... ... ... ..._,..._.....,"_.,_".___.__."___.",.____"."__.___,..,.,._.___..____..__._..._._.__........___i 362 Odbudowa Królestwa Polskiego mają rozpoznać kwestię co do swojej mocy i słuszności. Nadto rektor powinien sądzić scholarów swoich w sprawach karnych lżejszych, jako to za pobicie, albo wtedy, jeśli scholar dla studiów w mieście Krakowie przebywający kogoś rwąc za włosy, albo bijąc ręką lub pięścią, do rozlania krwi zrani. W sprawach tych scholarzy, ich służba lub czeladź do obcych sądów nie mają być pociągani. Gdyby zaś, co oby się nie stało, scholara lub kogoś z wymienionych na złodziejstwie, cudzołóstwie lub nierządzie, zabójstwie lub innej zbrodni głównej jawnie schwytano, występków takich rektor rozpoznawać nie będzie, ale duchowny natychmiast do sądu biskupiego ma być odesłany, świecki zaś naszemu podlegnie sądowi. Jeżeli zaś scholar świecki, pedel, księgarz albo ich słudzy o zbrodnię zabójstwa, cudzołóstwa, obcięcia członków, zadania rany śmiertelnej lub jakikolwiek szkaradny występek obwinieni zostaną, natenczas nie podług zwyczajów ojczystych lub statutów, ale podług prawa rzymskiego przez nas albo przez wyznaczonego sędziego mają być sądzeni. Obwinionego należy dopuścić do oczyszczenia się z zarzuconej mu zbrodni świadectwem uczciwych ludzi. Gdyby o jakąkolwiek zbrodnię wielką lub małą albo występek jakikolwiek scholara albo kogoś ze wspomnianych obwiniono, niech nikt się nie waży chwytać go i przetrzymywać inaczej, jak tylko ze sługami rektora i za jego zezwoleniem, i rozkazem wyraźnym, a to dlatego, aby z powodu jednego zbrodniarza nie szarpano nieprzystojnie rzeczy niewinnych ludzi. Także, jeśli rektor wykonując prawnie swoją jurysdykcję podług przepisów statutów kogoś z Uniwersytetu wydali i korzyści z nim złączonych pozbawi, wydalony na żądanie rektora z obydwu miast: Krakowa i Kazimierza, przez wójtów i mieszczan natychmiast ma być wypędzony, l niech nikt się nie waży takiego w domu swoim przechowywać albo mu jakiekolwiek pokarmy i napoje sprzedawać, darowywać lub użyczać. A gdyby scholar lub ktoś z wyżej wzmiankowanych wyrokowi albo rozkazowi rektora nie był posłuszny naprawdę i buntował się przeciw swojemu rektorowi, obowiązani będą wójtowie obojga miast na żądanie rektora wysłać sługi swoje dla poskromienia zuchwałości wspomnianego buntownika. Wyznaczamy także płace na katedry następujące: na katedrę Dekretów - 40 grzywien srebra corocznie, na katedrę Dekretałów tyleż, na katedrę Szóstej księgi Klemensa - 20 grzywien. Przewidujemy także dla czytającego Kodeks praw - 40 grzywien srebra, czytającemu księgę zwaną Inforciatum - takąż sumę, czytającemu księgę zwaną Volumen - 20 grzywien, podobnież na rok przyszły podług zwyczaju Studium prawa rzymskiego czytającym Digestum Vetus i Novum każdemu 40 grzywien naznaczamy. Dwóm zaś magistrom czytającym fizykę wyznaczamy płacę 20 grzywien każdemu rocznie, a magistrowi sztuk wyzwolonych oddajemy szkołę Najświętszej Marii Panny i dziesięć grzywien dochodu przyłączamy. Rektorowi Uniwersytetu za jego trudy wyznaczamy zapłatę 10 grzywien, jak w innych Studiach Powszechnych jest w zwyczaju. Te zaś płace przekazujemy teraz na żupy nasze solne wielickie tak, iż nasz żupnik doktorom i magistrom uczącym będzie obowiązany płacić je co kwartał w Krakowie. Wspomnianym scholarom naznaczymy jednego bankiera, czyli Żyda, w mieście Krakowie, który by miał wystarczające pieniądze do pożyczania im w potrzebie na pewne zastawy i który by za usługę swoją nie wymagał więcej, jak grosz od jednej grzywny na miesiąc. Doktorzy i magistrzy do płatnych katedr powinni być obierani przez scholarów tego wydziału, do którego za doktorów lub magistrów mająbyć przyjęci. A gdyby w wyborze scholarzy nie byli zgodni, mianowany przez większą część ma być obrany i nam, jeśli podówczas obecni będziemy lub naszemu komisarzowi, którego na to ustanowimy, prezentowany. Obrany zaś przez nas albo przez naszego komisarza niech obejmie katedrę. Żaden doktor lub magister nigdy rektorem nie będzie mógł być obrany. Scholar, będący rektorem, nie może być przypuszczony podczas rektoratu swojego do prywatnego egzaminu na żadnym wydziale. Stanowimy także, aby-ilekroć się zdarzy, że doktorzy lub magistrzy scholarów do prywatnego egzaminu dopuszczą, kanclerz nasz krakowski, który podówczas będzie, będzie miał jako zwierzchnik zupełną władzę potwierdzania tego egzaminu. Aby zaś scholarzy Studium Powszechnego ćwiczenie mieli, biskup krakowski powinien w samym mieście Krakowie oficjała swego osadzić, jak to już jest faktycznie, aby uczniowie z wykładów przechodzili do praktyki i nabierali śmiałości w dowodzeniu. Aby zaś to wszystko i każda rzecz z osobna powyżej wyrażona nabrała mocy wiecznej trwałości, rozkazaliśmy niniejszy napisać przywilej, pieczęci naszej wyciśnieniem umocniony. Działo się w Krakowie w dzień Zielonych Świątek, roku Pańskiego tysiącznego trzechsetnego sześćdziesiątego czwartego w obecności: Andrzeja krakowskiego, Jana sandomierskiego - wojewodów, Wilczka sandomierskiego, Dobiesława wiślickiego, Piotra wojnickiego - kasztelanów, Floriana kanclerza łęczyckiego i wielu innych szlachetnych i wiarygodnych mężów. Dań przez ręce czcigodnego męża Jana, dziekana i kanclerza naszego krakowskiego, doktora dekretów, spisane zaś przez Jakuba z Ossowy, pisarza dworu naszego królewskiego. (przekład Stanisława Krzyżanowskiego, uzupełniony i skorygowany przez Bożenę Wyrozumską) zadania, organizacja i uposażenie uniwersytetu Powołując się - jak powiedziano - na wzór uniwersytetów w Bolonii i Padwie, zastosował Kazimierz w gruncie rzeczy model neapolitański. Uniwersytet neapolitański założony został w 1224 roku przez cesarza Fryderyka II Staufa i nosił cechy uczelni państwowej, uposażonej przez państwo i pozostającej w zakresie promocji pod zwierzchnością kanclerza monarszego. Miał on kształcić przede wszystkim urzędników do służby państwowej. Analogicznie było w Krakowie: środki finansowe na potrzeby uniwersytetu zostały zabezpieczone na dobrym królewskim źródle dochodu, tj. na krakowskich żupach solnych, promocji miał udzielać kanclerz królewski, co uchylił jednak papież, a państwowe godło ówczesnej Polski (orzeł w koronie) stało się równo- cześnie godłem uniwersyteckim. Utworzenie w ramach uniwersytetu jednej katedry sztuk wyzwolonych, której rolę miała spełniać szkoła przy kościele Najświętszej Marii Panny, dwu katedr medycyny i ośmiu katedr prawniczych: trzech prawa kanonicznego 363 Dzieje Polski piastowskiej - i pięciu prawa rzymskiego, dodatkowo określa krakowski uniwer- sytet jako uczelnię w służbie państwa. Chociaż prawa rzymskiego w Polsce wprost nie stosowano, właśnie na nim chciano budować polską służbę urzędniczą. Preferencje dla katedr prawa rzym- skiego widoczne są także w znacznie wyższym w stosunku do pozostałych przewidywanym uposażeniu. Przywilej królewski z 12 maja 1364 roku zapewniał opiekę prawną i bezpieczeństwo scholarom, profesorom i pracownikom pomocniczym (m.in. bedelom, czyli pedlom), którzy zechcą się przenieść do Krakowa, oraz obiecywał bezcłowy dowóz do miasta środków żywności i opału. Wyznaczony został lichwiarz, który miał pożyczać scholarom pieniądze pod zastaw, a lichwa miała Ryć. 227. Herb Królestwa Polskiego, który wynosić 25 % rocznie, zamiast zwyczajowych 108 %. Rektora gdzie nauczano? jednocześnie stał się herbem uniwersytetu krakowskiego (przerys z Kroniki soboru w Konstancji Ulricha von Richental, 1483). spośród siebie wybierali scholarzy. Nie mógł nim być w każdym razie ani magister, ani doktor. Także scholarom przysługiwało prawo dobom profesorów. W stosunku do całej korporacji uniwer- syteckiej rektor był sędzią w sprawach mniejszej wagi, sprawy karne poważniejszej rangi (crimina capitalia): zabójstwo, kradzież, cudzołóstwo miały być sądzone przez sąd kościelny, jeżeli oskarżony byłby klerykiem, albo przez sąd królewski, gdyby był człowiekiem świeckim. Podobne wyłączenia w stosunku do prawa miejskiego uczynił przywilej miejski. Kwatery studenckie miały być zabezpieczone, a ich należyty stan kontrolowany przez komisję mieszaną, złożonąz dwu scholarów i dwu mieszczan. Oficjał, czyli sędzia biskupi, miał zapewnić scholarom przyuczanie w praktyce kancelaryjnej. Program królewski i jego aprobata ze strony Stolicy Apostolskiej nie pozostały martwą literą. Być może nie zrealizowano go za życia Kazimierza Wielkiego w całości, ale uniwersytet działał. Znamy mistrza Ambolda, który był związany z uczelnią u jej początków i znani nam są imiennie czterej wypromowani w Krakowie bakałarze sztuk wyzwolonych. Dwaj spośród studentów krakowskich utrwalili się w tzw. kolofonach (słowie zamykającym) dwu rękopisów znajdujących się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej. Mamy też wskazówkę w postaci upomnienia królewskiego z 1369 roku, adresowanego do rajców krakowskich i kazimierskich, aby przestrzegali praw i przywilejów krakowskiego "studium generale", określających tryb postępowania w stosunku do studentów, którzy dopuścili się występków. Wciąż powraca pytanie: gdzie mieścił się kazimierzowski uniwersytet? Jest ono tylko częściowo zasadne, bowiem wiadomo, że model włoski jakiegoś specjalnego pomieszczenia koniecznie nie wymagał, profesorowie mogli nauczać we własnych izbach mieszkalnych. W Krakowie najliczniejszy wydział sztuk wyzwolonych miał oparcie w szkole przy kościele mariackim. W jednym ze wspomnianych już rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej jest w kolofonie z 1367 roku zapis: "na zamku krakowskim, czyli na uniwersytecie" ("in castro Cracoviensi seu in universitate studii"), co oznacza, że jakieś zajęcia odbywano na zamku wawelskim. Mogły to być wykłady medyka królewskiego z zakresu medycyny, zważywszy, że najlepszy medyk pozostawał zapewne na służbie królewskiej, albo zajęcia prawnicze, prowadzone przez któregoś z jurystów zatrudnionych w kancelarii monarszej. Poza te domysły trudno jest wyjść przy dzisiejszym stanie naszej wiedzy. 364 - Odbudowa Królestwa Polskiego Integracja państwa: od instytucji dzielnicowych do centralnych archaiczność urzędów dzielnicowych Proces zjednoczeniowy w Polsce dokonał się w warunkach niepisanego kompro- misu między władzą królewską a elitami społecznymi, zwłaszcza urzędniczymi, które wykształciły się w poszczególnych dzielnicach w okresie rozbicia politycznego. Taki kierunek przebudowy ustrojowej Polski przyjął Władysław I Łokietek, a kontynuował Kazimierz III Wielki. Rzecz sprowadzała się do tego, że pozostawiając dzielnicowy system urzędniczy, starano się zbudować nowy, centralny, bez którego monarchia nie mogłaby funkcjonować. Wydawało się, że sam dwór królewski, a przy nim zjazdy dzielnicowych urzędników mogą być wystarczającymi instrumentami władzy. Wiece "generalne", które były repliką wiecu dzielnicowego, nie mogły się jednak odbywać ani często, ani gremialnie, ze względu na wielkość terytorium państwowego. Zwoły- wane były zatem znacznie rzadziej, niż w okresie dzielnicowym i odbywało się to zawsze z przewagą przedstawicieli dzielnicy, w której miały miejsce. Już choćby z tego powodu wiece "generalne" nie cieszyły się wielką popularnością. Nie rezygno- wano zresztą z wieców dzielnicowych, które przejmowały pewne agendy sądowe i stały się zawiązkiem samorządu ziemskiego, czyli szlacheckiego. zawiązki rady królewskiej Okoliczność, że obaj czternastowieczni królowie piastowscy rezydowali w Kra- kowie stwarzała szczególne szansę dla dostojników małopolskich. To oni byli najczęściej przy królu i największą przy nim odgrywali rolę, także w niesformalizo- wanym i niezinstytucjonalizowanym jeszcze wówczas organie, jakim była wzmianko- wana w źródłach sporadycznie rada królewska. Niezadowolenie manifestowano zwłaszcza w Wielkopolsce, co jest oczywiste zarówno ze względu na siłę wielko- polskich elit, jak z racji niedawnego jeszcze znaczenia tej prowincji. Już choćby tylko przeniesienie koronacji królewskich z Gniezna do Krakowa musiało być w tej dzielnicy odczuwane dotkliwie. podkanclerzy Królestwa Polskiego Władysław I Łokietek i Kazimierz III Wielki stwarzali pozory dopuszczania do rządów państwem przedstawicieli społecznych i urzędniczych elit z różnych prowincji (dawnych dzielnic). Nie degrado- wano w szczególności dzielnico- wych urzędów kanclerskich, które odgrywały w przeszłości istotną rolę polityczną. Przyjęto zasadę, że obowiązki kanclerskie speł- niał przy królu kanclerz ziemi, w której król aktualnie przebywał. Wszystkie kanclerstwa były więc jak gdyby równe. Przy Łokietku działał najczęściej jednak pod- kanclerzy krakowski, nazywany z czasem dworskim, który stał jak gdyby hierarchicznie niżej od kanclerzy. Za Kazimierza Wiel- kiego przywrócono rangę kanc- lerzom prowincjonalnym W ten Ryć. 228. Dostojnicy królewscy na nagrobku Kazimierza III Wielkiego, lata 1370-1382. 365 Dzieje Polski piastowskiej - podskarbi Królestwa Polskiego marszałek Ryć. 229. Dwaj kolejni dostojnicy wyobrażeni na królewskim nagrobku. sposób, że któryś z nich, ale nie był to raczej kanclerz krakowski, stale znajdował się przy królu. Najpierw był to kanclerz wielko- polski - Otto z Mstyczowa, pre- pozyt kapituły gnieźnieńskiej, a potem kanclerz łęczycki - Flo- rian z Mokrska, kanonik krakow- ski. Kiedy na początku 1367 roku Florian z Mokrska został wybrany na biskupstwo krakowskie, jego funkcje kanclerskie przejął archi- diakon gnieźnieński Jan z Czarn- kowa, który przyjął tytuł podkanc- lerzego Królestwa, podczas gdy kanclerstwa pozostały urzędami prowincjonalnymi. Już po śmierci Kazimierza podkanclerstwo Królestwa zaczęto nazywać kanclerstwem. Tak ukształtował się najważniejszy polski urząd centralny o charakterze ministerialnym - kanclerstwo Królestwa. Drugim centralnym urzędem o podstawowych dla państwa Kazimierza Wielkiego funkcjach było podskarbiostwo, bowiem w rękach podskarbiego znalazły się dochody państwa, do których tak wielką wagę przywiązywał ostatni król-Piast. W przypadku tego urzędu ewolucja była prostsza, ponieważ w okresie rozbicia dzielnicowego skarbnicy (thesaurarii) nie uzyskali większego znaczenia, a w niektórych dzielnicach w ogóle ich nie było. Nad domeną książęcą czuwali raczej podkomorzowie, a gospo- darka pieniężna nie wyodrębniła się w dział wymagający osobnej sfery odpowie- dzialności. Utrzymuje się nawet pogląd, że urzędy skarbników albo nie przetrwały okresu dzielnicowego, albo były na przełomie Xliii XIV wieku w zaniku. W Krakowie jednak urząd ten ocalał. Podskarbiostwo pojawia się, zapewne jako urząd dworski, za Władysława I Łokietka. Podskarbi rzadko jednak występuje w dokumentach w roli świadka, a więc jego publiczna rola była raczej znikoma. Znaczenia nabrał w czasach Kazimierza Wielkiego, ale dopiero po śmierci króla pojawił się tytuł podskarbiego Królestwa; urząd ten utrzymał się do rozbiorów. Nie powstał natomiast w Polsce urząd "skarbnika Królestwa". Przyjęcie nazwy "podskarbi" dla wysokiego urzędu cen- tralnego (ministerialnego) można tłumaczyć albo analogią do "podkanclerzego" (istniał bowiem w XIV wieku skarbnik krakowski), albo przyjęciem kategorii semantycznej przyporządkowującej, a nie podporządkowującej ("przy-skarbie"). W czasach Kazimierza 111 Wielkiego pojawił się urząd marszałka, który zwią- zany był z królem i z jego dworem. Nie było takiego urzędu w okresie rozbicia dzielnicowego, wówczas najwyższe funkcje dworskie sprawował palatyn. W pro- cesie jednoczenia Polski żaden z palatynów nie osiągnął rangi urzędu central- nego, gdyż zbyt mocno związani byli ze swoimi prowincjami jako przywódcy elit urzędniczych. Powstała więc potrzeba powołania przy królu nowego urzędu o charak- terze dworskim, który dopiero z czasem miał ulec rozszczepieniu na marszałkostwo koronne i dworskie. 366 Odbudowa Królestwa Polskiego administracja państwowa tworzenie się samorzą- dowego systemu administracji ziemskiej Kościół siłą integrującą Procesowi integracyjnemu, dokonującemu się na najwyższym szczeblu władzy, towarzyszyło umacnianie terytorialnych agend publicznych państwa. Sprawę ułatwiała okoliczność, że od czasów panowania czeskiego w Polsce istniał urząd starosty, który miał charakter namiestniczy. Jego obsada nie zależała od lokalnych układów rodo- wych, a w rękach starosty znajdowały się zarówno zarząd domeny monarszej, jak też zwierzchnie funkcje nadzoru podatkowego, policyjno-sądowego oraz wojskowego w zakresie obronności i kontyngentów rycerskich. Tylko w Małopolsce, gdzie stale rezydował monarcha, urząd ten nie utrzymał się po zjednoczeniu państwa. Życie poka- zało, że pewne jego agendy są i w tej prowincji niezbędne, dlatego jeszcze za Łokietka powołano starostę sandomierskiego, który - chociaż nie miał charakteru namiestni- czego - spełniał pewne funkcje administracyjno-sądowe. Za Kazimierza Wielkiego zaczęto wprowadzać starostów do innych grodów (Kraków, Nowy Sącz, Chęciny, Lublin), powierzając im zrazu funkcje sądowe. Sądom starościńskim podlegały przede wszystkim sprawy karne z tzw. czterech artykułów grodowych: najścia domu, podpa- lenia, napadu na drodze publicznej i gwałtu. Hierarchii urzędniczej z okresu dzielnico- wego pozostawiano tylko szczątkowe agendy władzy publicznej. Palatynowie (woje- wodowie) przejęli sądy w sprawach żydowskich, a z czasem także prawo ustanawiania cen maksymalnych w handlu miejskim; wojewoda krakowski mianował rajców krakowskich itp. W rękach podkomorzych znalazły się sądy graniczne, a podkomorzy krakowski nadzorował z ramienia królewskiego krakowskie żupy solne, chociaż był to nadzór już tylko formalny. Między ziemską hierarchią urzędniczą, która budowała samorządowy (szlachecki) system władzy, a starostami, którzy reprezentowali interes królewski, dochodzić musiało do kolizji interesów, a nawet konfliktów. W 1352 roku zawiązała się np. w Wielkopolsce konfederacja dostojników poznańskich i kaliskich oraz rycerstwa pod przewodnictwem wojewody poznańskiego Maćka Borkowica, która deklarując lojalność i wierność królowi, zwróciła się przeciwko tzw. ciążeniom wykonywanym przez starostów. Polegały one na zajmowaniu przez starostów dóbr dla zabezpieczenia odpowiedzialności, zanim jeszcze sąd zdołał orzec o winie postawionego w stan oskarżenia. Konfliktów podobnych musiało być więcej, choć nie wszystkie znajdowały tak spektakularny wyraz, jak w przypadku konfederacji Maćka Borkowica. Daleko idących ustępstw Kazimierz Wielki na pewno w tej sprawie nie poczynił, bo ciągnęła się ona długo i dopiero pod koniec panowania Władysława II Jagiełły uzyskała szlachta generalną gwarancję, że dobra jej nie mogą być "ciążone" bez wyroku sądowego. Bardzo ważną siłą scalającą państwo był Kościół polski. Odegrał dużą rolę w samym procesie zjednoczeniowym i nie mniejszą w dokonującej się integracji. Stał wszak ponad podziałami dzielnicowymi i był najmocniejszym reliktem terytorialnej budowy Polski Bolesławów. Była to racja, dla której Kazimierz Wielki ostro przeciw- działał planom Karola IV włączenia biskupstwa wrocławskiego do utworzonej w 1344 roku archidiecezji praskiej i wsparł działania arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, zmierzające do przywrócenia zwierzchności nad biskupstwem kamieńskim. Z tych samych powodów zabiegał Kazimierz o umocnienie związków z polską prowin- cją kościelną całkowicie peryferyjnego biskupstwa lubuskiego. Ponieważ ciążyło ono ku Brandenburgii, należało przede wszystkim czuwać nad jego obsadą. Sprawy biskupstwa lubuskiego nie pomijał król w swoich kontaktach z Awinionem i dopuścił 367 Dzieje Polski piastowskiej - konflikty i współpraca je do działalności misyjnej na Rusi, choć politycznie było to dla Polski niekorzystne. Trzymał też zapewne biskupów lubuskich w szachu tym, że mieli oni uposażenie w Wielkopol- sce i Małopolsce. Ryć. 230. Kielich ufundowany przez Kazimierza III Wielkiego, 1351 rok (Kraków-Wawel). Chociaż siła ekonomiczna Koś- cioła polskiego, którego dobra niemal w pełni korzystały z immunitetu, mog- ła zagrażać suwerenności wewnętrznej monarchii, a polityka papiestwa awi- niońskiego przez tzw. rezerwację, tzn. prawo do obsady biskupstw, nieraz wchodziła w sferę praw określających suwerenność zewnętrzną państwa, Kazimierz Wielki prowadził w stosun- ku do wysokich czynników kościel- nych politykę bardzo ostrożną, ale w zasadniczych sprawach nieustępli- wą. Stoczył ostry spór o obsadę biskup- stwa w Płocku, kiedy w 1357 roku na wakujące biskupstwo płockie papież w drodze przysługującej mu prowizji (nominacji) powołał dominikanina Bernarda. Bernard był synem skaza- nego na banicję do trzeciego pokolenia, zarazem podejrzanym o sprzyjanie zakonowi krzyżackiemu. Kazimierz nie wyraził zgody na jego nominację, tym bardziej, że kapituła płocka wybrała już wcześniej na biskupstwo życzliwego królowi polskiemu Imisława. Spór o ob- sadę biskupstwa płockiego trwał 6 lat. Król nie szczędził środków oraz przyrzeczeń finansowych i ostatecznie w 1362 roku papież Innocenty VI odwołał Bernarda. Sprawa nie sprowadzała się jedynie do obrony zasad, miała swój wyraźny polityczny wymiar. Mazowsze płockie, w 1351 roku włączone do Korony, a dopiero w 1356 roku uwolnione od czeskiej zwierzchności lennej, było przedmiotem szczególnej troski króla. Świadczy o tym choćby wielka inwestycja, jaką stanowiło otoczenie miasta Płocka murem. Sprawa obsady biskupstwa płockiego nosiła cechy szczególne, nie należy stąd jednak wnosić, że w innych przypadkach król był ustępliwy. Na stanowiskach bisku- pich, niezwykle ważnych z punktu widzenia racji kościelnych i państwowych, chciał mieć zawsze ludzi sobie oddanych. Wygrywał w tym celu umiejętnie naturalne napięcie, jakie istniało między kapitułami, którym przysługiwało prawo wyboru biskupów, a Stolicą Apostolską, w okresie awiniońskim chętnie korzystającą z rozszerzającego 368 Odbudowa Królestwa Polskiego spory o dziesięciny sojusz z Walde- marem IV Atterdagiem (1350;1363) się zakresu praw do rezerwacji i powoływała biskupów w drodze prowizji. Polityka Kazimierza Wielkiego była w tym zakresie giętka i zależnie od tego, czyj kandydat bardziej mu odpowiadał, popierał jedną lub drugą stronę. Życzliwość polskich kapituł, które przecież dokonywały elekcji biskupów, starał się król zjednać w ten sposób, iż nierzadko w suplikach do Stolicy Apostolskiej prosił o godności kanonickie dla konkretnych, imiennie wyszczególnionych osób. Bliskiego współpracownika znalazł Kazimierz Wielki w arcybiskupie Jarosławie Bogorii. Metropolita gnieźnieński wspierał inicjatywy królewskie w sprawie reformy monarchii i sam był zapewne przez króla inspirowany do pewnych reform kościelnych na korzyść państwa. Bez porozumienia nie byłoby możliwe opodatkowanie łanów kmiecych w dobrach Kościoła, co miał zredukować w przyszłości następca Kazimierza, Ludwik I Wielki (1381). Bez ścisłej współpracy niemożliwa byłaby zamiana dziesięciny snopowej na pieniężną, która w krótkiej perspektywie czasowej wydawała się dla Kościoła niekorzystna; ostro protestowali przeciwko niej biskupi krakowscy - Jan Grotowic i Bodzęta. Spór króla z Kościołem krakowskim oraz zakaz wydany kmieciom w sprawie odwożenia do instytucji kościelnych dziesięciny snopowej nie przerodziły się jednak w konflikt kościelno-polityczny w skali państwa. Drastyczny moment w stosunkach Kazimierza z Kościołem polskim, kiedy król kazał utopić księdza Mikołaja Baryczkę, nie zniweczył współpracy arcybiskupa gnieźnieńskiego z monarchą. W stosunkach ze Stolicą Apostolską w licznych suplikach i listach Kazimierz Wielki zwracał się do papieża z uniżonością, a nawet pokorą. Zabiegał o zwolnienia od świadczeń, o obsady stolic biskupich i niższych stanowisk kościelnych, odwoływał się od wcześniejszych decyzji. Gdy było to konieczne, nie szczędził grosza na sprawy kościelne, ale w zasadniczych kwestiach skutecznie bronił swoich racji. Wzrost znaczenia Polski w stosunkach międzynarodowych W ciągu trzydziestosiedmioletniego panowania Kazimierza 111 Wielkiego znaczenie Polski w stosunkach międzynarodowych bardzo poważnie wzrosło. Znaczenie monarchii piastowskiej w relacjach z innymi państwami budowane było na ścisłym sojuszu z Węgrami, wynikającym z powiązań rodzinnych dworów budzińskicgo i kra- kowskiego, jak też z układu z 1338 roku, dzięki któremu Andegaweni węgierscy za- pewnili sobie sukcesję tronu w Polsce. Istotne stało się również zbliżenie między dworem krakowskim a dworem słupskim Bogusława V, opierające się na małżeństwie księcia słupskiego z córką Kazimierza Wielkiego, Elżbietą (l343). Z Bogusławem V skoligacony był król duński Waldemar IV Atterdag; matką Waldemara była Eufcmia, ciotka Bogusława V. Nie wiemy, czy dzięki tym koneksjom, czy też niezależnie od nich doszło w 1350 roku do sojuszu między Polską a Danią. Umacniając sojuszem z Bogusławem V pozycję Polski na północy, król zadbał o dobre stosunki z Danią, która szachowała zarówno Brandenburgię, jak państwo zakonne. Strony przyrzekły sobie wzajemną pomoc wojskową, wyłączając cały szereg państw i władców, przeciwko którym nie mogła być użyta. Lista ich jest długa i świadczy o tym, jak duży był krąg rzeczywistych lub formalnych sprzymierzeńców ówczesnej Polski, w każdym razie takich, z którymi wzajemne stosunki były jakoś uregulowane. Należeli do nich: król niemiecki i czeski Karol IV Luksemburski, król węgierski Ludwik I 369 r Dzieje Polski piastowskiej Ryć. 231. Środkowowschodnia Europa w 1370 roku. Wielki, margrabia brandenburski Ludwik Wittclsbach, książę świdnicko-jaworski Bolko II Mały, książę gniewkowski Władysław Biały, książę płocki Bolesław III (wasal Czech) i dwaj jego stryjeczni bracia - Siemowit III i Kazimierz I, oraz Bogusław V słupski, określony w tym akcie jako "szczeciński". Do sprzymierzeńców Polski nie zaliczał się wówczas zakon krzyżacki, mimo zawartego z nim "wieczystego pokoju" w 1343 roku. Można więc domniemywać, że główne ostrze sojuszu z Danią było wymierzone właśnie w państwo zakonne, bowiem Kazimierz Wielki nie pogodził się nigdy z utratą Pomorza Gdańskiego, o czym może świadczyć fakt, że wbrew zobowiązaniu z Kalisza nic wyrzekł się tytułu "pana i dziedzica Pomorza". Sojusz Polski z Danią został odnowiony w 1363 roku, ale w jego akcie w ogóle nic wspomniano poprzedniego porozumienia. Choć znamy tylko akt strony polskiej, możemy przyjąć, że obustronnie zagwarantowano sobie "przyjacielski związek i brate- rską przyjaźń". Przewidziano ponownie wzajemną pomoc wojskową, jednakże w kręgu sprzymierzeńców Polski, przeciwko którym nie mogła ona być użyta, pozostali tylko Karol IV i Ludwik l Wielki. Dziwi brak Bogusława V, ale mógł on się znajdować w kręgu sprzymierzeńców Waldemara IV Atterdaga, lub w ogóle nie wzięto pod uwagę 370 Odbudowa Królestwa Polskiego Piastowie i Luksem- burgowie po pokoju namysło- wskim małżeństwo Karola IV Luksem- burskiego z Anną świdnicką (1353) konflikt Habsburgów i Ande- gawenów z Luksem- burgami partnerów politycznych o drugorzędnym znaczeniu, przeciwko którym pomoc militarna sojusznika byłaby zbędna. Poprawne stosunki z Karolem IV utrzymywał Kazimierz Wielki począwszy od pokoju namysłowskiego z 1348 roku. Były one potrzebne obu stronom, może nawet bardziej Luksemburczykowi, niż Piastowi, bowiem Czesi dążyli do utrwalenia i ujednolicenia związku Śląska z Koroną Czeską. Służyć temu miały dwa dokumenty inkorporacyjne Karola IV: z 1348 i 1355 roku. Pierwszy z nich, wystawiony w Pradze 7 kwietnia, wyprzedzał zresztą o kilka miesięcy akt pokoju namysłowskiego (22 listo- pada), drugi natomiast wystawił Karol już po swojej koronacji cesarskiej (5 kwietnia 1355), 9 października, również w Pradze. Równocześnie rozpoczął w 1348 roku starania o włączenie biskupstwa wrocławskiego do utworzonego niedawno (1344) biskupstwa praskiego. Plan ten jednak -jak powiedziano - pokrzyżowała dyplomacja Kazimierza i Karol IV musiał się z tych starań wycofać. Pewne komplikacje między dworem krakowskim a praskim wywołało małżeństwo Karola IV z bratanicą księcia świdnicko-jaworskiego Bolka II Małego, Anną, zawarte w 1353 roku. Przy okazji Ludwik I Wielki, jako sukcesor tronu polskiego, zwalniał Bolka od zobowiązań na rzecz Kazimierza Wielkiego, w zamian za co Karol IV zrzekał się swojej zwierzchności lennej w stosunku do księstwa płockiego. Ludwik zobowiązał się w ciągu czterech miesięcy uzyskać ratyfikację tego aktu ze strony polskiego króla, ale Kazimierz nie był skłonny rezygnować z praw do ostatniego już wówczas niezależnego księstwa śląskiego. Uczynił to dopiero w maju 1356 roku, w czasie swojego pobytu w Pradze, zakończonego romansem, a z kolei morganatycznym małżeństwem z mieszczką praską, Krystyną Rokiczaną. Odtąd stosunki Kazimierza Wielkiego z Karolem IV układały się poprawnie. Gdy w roku 1362 zmarła żona Karola IV, księżniczka świdnicka Anna, doszło w roku następnym do małżeństwa cesarza z wnuczką Kazimierza Wielkiego, Elżbietą, córką Bogusława V pomorskiego, siostrą księcia słupskiego Kazka. Ślub i uroczystości weselne odbyły się w Krakowie, a patronował im Kazimierz Wielki. Na początku lat 60. XIV wieku zarysował się konflikt między krajami naddunaj- skimi. Polska znajdowała się w zasadzie na uboczu całej sprawy, ale w jakiś sposób została w nią wciągnięta i odegrała w niej pewną rolę. Konflikt zaczął się w roku 1361, kiedy Rudolf IV Habsburg dokonał zbrojnej agresji na patriarchat akwilejski i uwięził patriarchę. Atak austriacki godził w zorientowaną ku Adriatykowi politykę Ludwika I Wielkiego. Teść Rudolfa i jego zwierzchnik w obrębie Rzeszy, Karol IV Luksemburski, nie poparł aspiracji Austrii. Na całą sprawę nałożyła się obraza, jakiej dopuścił się cesarz, wypowiadając wobec poselstwa węgierskiego obelżywe słowa pod adresem matki Ludwika, Elżbiety Łokietkówny. Musiały one dotknąć również Kazimierza Wielkiego. W 1362 roku doszło do przymierza Ludwika I Wielkiego z Rudolfem IV Habsburgiem, do którego włączył się również Kazimierz Wielki. Przymierze było zwró- cone przeciw Karolowi IV. Latem 1362 roku wojska węgierskie stanęły u granic Moraw. Wojna zdawała się nieunikniona. W otoczeniu Ludwika znajdował się Kazimierz Wielki. Zdaje się, że jego działalność mediacyjna doprowadziła do zawarcia rozejmu przez wrogie strony. Dopiero później jako mediator wystąpił nuncjusz papieski, Piotr z Volterry. W maju 1363 zawarte zostało pod patronatem Kazimierza Wielkiego małżeństwo Karola IV z Elżbietą pomorską, jednocześnie przedłużono rozejm czesko-węgierski. 371 Dzieje Polski piastowskiej kongres monarchów w Krakowie (1364) uczestnicy kongresu Ryć. 232. Herb Królestwa Polskiego z fasady zachodniej katedry wawelskiej, ok. 1320-1364. Strony zdały się na arbitraż króla Kazimierza i jego sios- trzeńca, księcia świdnicko-jaworskiego Bolka II Małego. 12 grudnia 1363 roku arbitrzy ogłosili swoje orzeczenie, które nie zawierało żadnych szczegółów, a nakazywało je- dynie zarzucenie sporów i nawiązanie stosunków przyjaźni. Orzeczenie przygotowało grunt pod właściwe pertraktacje pokojowe. W lutym 1364 strony konfliktu spotkały się w Brnie. Karol IV Luksemburski przybył razem z bratem, margrabią morawskim Janem Henrykiem, i synem, Wacła- wem IV. Ludwikowi I Wielkiemu towarzyszyli w drodze na Morawy książęta austriaccy - Rudolf IV i Leopold III. W Brnie strony konfliktu zawarły przymierze, wyraźnie powołując się na orzeczenie arbitrażowe Kazimierza III Wielkiego i Bolka II Małego. Uwieńczeniem udanych starań o zawarcie pokoju w sporze czesko-węgierskim był kongres monarchów, który odbył się we wrześniu 1364 roku w Krakowie. Infor- mują o nim trzy źródła, z których dwa są polskie: Kronika katedralna krakowska i Rocznik świętokrzyski. Trzecim jest przekaz obcy: rymowana kronika Wilhelma de Machaut Zdobycie Aleksandrii, dotycząca przygotowań do wyprawy zbrojnej do Aleksandrii króla Cypru Piotra de Lusignan, czynionych w latach 1363-1364, oraz samej wyprawy w 1365 roku. Kongres krakowski, na który Piotr de Lusignan przybył jako gość Karola IV, jest epizodem w tym starofrancuskim poemacie. Sam autor wprawdzie nie był w Krakowie wczesnąjesienią 1364 roku, ale na pewno znał opisywa- ne wydarzenia z relacji bezpośredniego ich świadka. Polska nie była mu całkiem obca, ponieważ przed laty pozostawał na służbie Jana Luksemburczyka i u jego boku odwiedził Śląsk, Wielkopolskę i państwo zakonne. Należy zauważyć, ze oba źródła polskie, a za nimi o ponad sto lat późniejszy Jan Długosz, odnoszą kongres krakowski do roku 1363; ponadto Rocznik świętokrzyski i korzystający z niego Długosz łączą ów zjazd ze ślubem Karola IV i Elżbiety. Tylko niezależny od polskich przekazów Wilhelm de Machaut, opisujący dokładnie szlak wędrówki po Europie Piotra de Lusignan, nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z dwoma zjazdami w Krakowie: jeden odbył się w 1363 roku w związku ze ślubem Karola IV i księżniczki pomorskiej, a drugi miał miejsce w 1364 roku i był to ów kongres monarchów. Wilhelm de Machaut, a także pewien dokument wystawiony w Krakowie przez Ludwika I Wielkiego każą przyjąć w sposób bezsporny miesiąc wrzesień jako czas odbycia krakowskiego kongresu. Uczestnikami kongresu krakowskiego - obok Kazimierza Wielkiego - byli: Karol IV Luksemburski, Piotr de Lusignan, Ludwik I Wielki, Bolko II Mały, Siemo- wit III oraz książę opolski Władysław i margrabia brandenburski Otto Wittelsbach. Karolowi IV mógł towarzyszyć jego brat Jan Henryk. W orszakach poszczególnych władców znajdowali się zapewne liczni dostojnicy. Spośród uczestników kongresu trzeba wyłączyć króla duńskiego Waldemara IV Atterdaga, którego pod mylnym imieniem wymienia Rocznik świętokrzyski, a za nim Długosz. Waldemar był niewątpliwie w czasie tego kongresu w Danii, mógł natomiast uczestniczyć w ślubie Karola IV i Elżbiety jako krewny Bogusława V. 372 Odbudowa Królestwa Polskiego "uczta Wierzynka" polityczne efekty kongresu Jak zapisano w Kronice katedralnej krakowskiej, kongres krakowski został uświetniony wspaniałą ucztą (convivium maximum). Obfitość wszystkiego trudno było opisać: "Dawano wszystkim więcej niż chcieli" ("dabatur omnibus plus quam yolebant"). Tyle podaje źródło, w czasie bardzo bliskie omawianemu wydarzeniu. Jan Długosz, czerpiąc zapewne nadto z rodzinnej tradycji Wierzynków, przy- obleczonej w ciągu stu lat w legendę, połączył ucztę monarchów z Mikołajem Wierzynkiem, rajcą krakowskim i być może doradcą lub pełnomocnikiem króla w sprawach finansowych, przypisując mu godności, których nie mógł posiadać. Ucztę wydało prawdopodobnie na swój koszt miasto, mogła się ona co najwyżej odbyć w domu Mikołaja Wierzynka, choć bardziej prawdopodobnym miejscem byłby ratusz. Nasuwa się zasadne pytanie o cel krakowskiego kongresu monarchów. Według Kroniki katedralnej krakowskiej Kazimierz Wielki, który uchodził za wspaniałego (magnificus), chciał pokazać wspaniałość i chwałę swojego Królestwa (volens regni sui gloriam ostendere). Takiego motywu, podanego wprost przez źródło lokalne, nie możemy lekceważyć. Królem kierowały wszakże na pewno jeszcze jakieś inne racje. Z okazji zakończonego sporu czesko-węgierskiego powstała okazja poruszenia szeregu spraw, które były ważne dla całego kręgu środkowoeuropejskiego. W toku zjazdu otrzymał np. Kazimierz Wielki od Ludwika I Wielkiego dokument z zapewnieniem, że gdyby król polski miał legalne potomstwo męskie, wówczas układy sukcesyjne z Andegawenami nie staną na przeszkodzie prawom tego potomstwa do tronu polskiego. Na zjeździe krakowskim król węgierski ratyfikował i zaprzysiągł pokój zawarty w wyniku arbitrażu Kazimierza Wielkiego i Bolka II Małego z Karolem IV, jego synem Wacławem IV i bratem cesarskim Janem Henrykiem z jednej strony a książętami habsburskimi: Rudolfem IV, Albrechtem III i Lcopoldem III - z drugiej. Podobny akt musiał wystawić również Karol IV, a niewątpliwie także Rudolf IV z braćmi, lub w imieniu swoich braci i własnym, choć w zjeździe krakowskim nie uczestniczył. Niewątpliwie sojusznikami stron byli obaj arbitrzy, a w ten sposób kongres krakowski kreował rodzaj sojuszu wielostronnego. Obecność króla Cypru w Krakowie była czymś incydentalnym, ale jeżeli wywołała dyskusję na temat wyprawy krucjatowej, był to dodatkowy międzynarodowy aspekt kongresu. Tak czy owak, w krakowskim zjeździe monarchów odzwierciedlił się wzrost znaczenia państwa Kazimierza III Wielkiego. ziemie utracone za panowania ostatnich Piastów Plany i dokonania rewindykacyjne u schyłku panowania Kazimierza III Wielkiego Odrodzone i zjednoczone pod panowaniem Władysława I Łokietka Królestwo Polskie poniosło dotkliwe straty terytorialne na zachodzie, północy i południu. Zapoczątkowały je jeszcze wydarzenia z wieku XIII: przekazanie przez Konrada I mazowieckiego ziemi chełmińskiej zakonowi krzyżackiemu, a z kolei oddanie w zastaw przez Bolesława II Rogatkę arcybiskupowi magdeburskiemu i Marchii Brandenbur- skiej ziemi lubuskiej. Przejęcie jej przez Brandenburczyków pozwoliło im na stwo- rzenie Nowej Marchii, wciskającej się klinem między Wielkopolskę a Pomorze Zachod- nie. Po śmierci króla Przemysła (1296) Brandenburczycy zajęli grody nadnoteckie: 373 Dzieje Polski piastowskiej rewindykacje: ziemia dobrzyńska i Kujawy (1343) ziemia wschowska (1343) księstwo płockie (1351) Drżeń i Santok, dzielnie w ciągu wielu lat bronione przez Bolesława Pobożnego. Zapewne w drugim etapie tych działań przekroczyli Drawę, w 1303 roku założyli gród Wałcz i wcisnęli się w głąb Pomorza Zachodniego, w rejon Czaplinka i Drahimia. Gdy w latach 1308-1309 Krzyżacy podbili Pomorze Gdańskie, mieli już punkt styczny z Brandenburgią. Dalsze akty zaborczości zakonu krzyżackiego skierowały się ku ziemi dobrzyńskiej (1329) i Kujawom (1332). Przy okazji najazdu na ziemię dobrzyńską wspierający Krzyżaków Jan Luksemburczyk narzucił swoją zwierzchność lenną księciu płockiemu Wacławowi (Wańce). Począwszy od roku 1327 kolejne księstwa śląskie przechodziły etapami pod panowanie czeskie. Znaczna większość strat terytorialnych Polski przypadła na panowanie Łokietka; pod tym względem było ono dramatyczne. Gdy w roku 1333 Kazimierz III Wielki wstąpił na tron, tylko trzy księstwa śląskie (ziębickie, świdnickie i jaworskie, od 1346 roku świdnicko-jaworskie) nie były podporządkowane Czechom. Niestety, nie udało się Kazimierzowi obronić suwerenności żadnego z nich. Co gorsze - musiał zrzec się w 1339 roku swoich praw do Śląska na rzecz Czech, a wreszcie był świadkiem działań Karola IV, zmierzających do integracji Śląska z Koroną Królestwa Czeskiego (akty inkorporacyjne z lat 1348 i 1355). Z działań rewindykacyjnych król Kazimierz nigdy jednak nie rezygnował, nawet w sytuacji, kiedy okoliczności zmuszały go do ustępstw. Traktował je zawsze jako działania doraźne. W "pokoju wieczystym" z zakonem krzyżackim (1343), długo odwlekanym, bo nie w pełni satysfakcjonującym, rewindykował ziemię dobrzyńską i Kujawy. Wprawdzie Pomorze Gdańskie i ziemię chełmińską musiał pozostawić w rękach Krzyżaków, wyrzekając się jednocześnie tytułu "pana i dziedzica Pomorza", ale faktycznie nie chciał się zrzec ani terytorium, ani tytułu i sprawę traktował jako otwartą. Książętom linii głogowskiej odebrał zbrojnie w 1343 roku ziemię wschowska, stanowiącą relikt panowania Głogowczyków w Wielkopolsce. Wojna o Śląsk, którą prowadził w latach 1345-1348 z Luksemburgami, nie uwieńczona żadnym sukcesem, stanowiła wszakże świadectwo troski króla polskiego także o tę dzielnicę. Po śmierci księcia płockiego Bolesława III w 1351 roku zajął "z pełni królewskiego majestatu" jego księstwo, mimo że było lennem czeskim. Śmiałe działania rewindykacyjne podjął Kazimierz Wielki w latach 60. XIV wieku. W roku 1364 wystąpił do papieża z supliką, w której upraszał o unieważnienie wszystkich układów zawartych na szkodę swego Królestwa, Stolicy Apostolskiej i Kościoła rzymskiego, także jeżeli zostały zaprzysiężone. Nie ma tu wymienionej imiennie żadnej z utraconych ziem, ale zaznaczono, że chodzi o takie, które były pod władząjego Królestwa "od dawien dawna" ("ab antiąuo"). Może to dotyczyć tylko Śląska i Pomorza, bowiem król wyraźnie mówi o własnych niesłusznych zrzeczeniach. W innym miejscu supliki mowa jest o układach "tak z wiernymi, jak z niewiernymi" ("tam cum fidelibus, quam cum infidelibus"), co z kolei zdaje się wskazywać także na porozumienia z Rusinami i Litwinami. Tutaj wszakże nie wchodziły w grę zrzeczenia się ziem, które "od dawien dawna" należały do Polski. Formuła jest ewidentnie pleonastyczna, co być może miało ukryć rzeczywisty przedmiot zabiegów. Trzeba w każdym razie przyjąć, że w grę wchodziły wszelkie straty terytorialne Polski. Adno- tacja przy suplice kancelarii papieskiej: "niech się stanie" ("fiat") oznacza pozytywne załatwienie sprawy. 374 Odbudowa Królestwa Polskiego zhotdowanie panów von Osten (Drżeń i Santok) okręg Wałcza z Czaplinkiem i Drahimiem strategiczne znaczenie Drżenia i Santoka Pewne sukcesy w zakresie rewindykacji terytorialnych odniósł Kazimierz Wielki u schyłku swego panowania na północno-zachodniej rubieży państwa. Dotyczyły one obszarów znajdujących się w rękach Marchii Brandenburskiej, a ściślej - Nowej Marchii. Wykorzystując konflikty wewnętrzne w Marchii oraz trudności, na jakie natrafił mar- grabia Ludwik Wittelsbach, a wreszcie sytuację, w której realne stało się przejście sukcesji w tym państwie Rzeszy na Luksemburgów, Kazimierz Wielki skaptował władających Drżeniem i Santokiem panów von Osten i gdy w maju 1365 roku zmarł Ludwik Wittelsbach, doprowadził do złożenia przez nich hołdu lennego na rzecz króla i Korony Królestwa Polskiego, a więc do ich podporządkowania się Polsce. Akt hołdu został złożony w Krakowie w dniu 22 lipca 1365 roku przez czterech znanych z imion panów von Osten: Dobrogosta, Arnolda, Holryka i Bartolda. Przywołali oni racje historyczne w postaci dawnej przynależności Drżenia i Santoka do Polski, co w połączeniu z faktem, że Kraków był miejscem owego hołdu przemawia raczej za dobrowolnym jego charakterem, a może nawet za inicjatywą ze strony lenników. W 1368 roku rewindykował Kazimierz Wielki, w nieznanych nam okolicznościach, duży obszar między Drawą a Gwdą, z miastem Wałczem, stanowiący z czasem sądowy powiat wałecki. W dniu 10 maja 1368 roku zatwierdził w każdym razie przywilej prawa miejskiego Wałcza, nadany w 1303 roku przez margrabiów brandenburskich. Wnet sięgnął król także po Czaplinek (Tempelburg), bowiem 30 listopada 1368 roku zatwierdził tamtejszym templariuszom przywilej, jaki uzyskali w 1286 roku od Prze- mysła II. Ze sporu granicznego, który mniej więcej w tym czasie wybuchł między Polską a Brandenburgią, widać, że i Drahim należał wówczas do Polski. Nabycie przez Kazimierza Wielkiego okręgu wałeckiego z Czaplinkiem i Drahi- miem miało duże znaczenie, bowiem rozrywało bezpośrednią łączność terytorialną państwa zakonnego z Brandenburgią. Związanie natomiast z Polską stosunkiem lennym czterech panów von Osten oznaczało możliwość kontroli przez Polskę położonych na granicy zachodniej ich terytorium grodów Drżenia i Santoka. Pierwotnie podobną rolę odgrywał gród Lubusz, położony na przedpolu Odry, w okolicy ujścia do niej rzeki Warty, nazywany "bramą Wielkopolski" ("porta Poloniae"). Wraz z utratą Lubusza szczególnego znaczenia nabrały właśnie Drżeń i Santok. Lenno panów von Osten wygasło wraz ze śmiercią Kazimierza Wielkiego, ale sprawa powróciła jako pewien program polityczny na początku XV wieku. plan powierzenia tronu polskiego Andega- wenom (1327)? Sprawa następstwa tronu po śmierci Kazimierza III Wielkiego Już pod panowaniem Władysława I Łokietka zrodził się problem sukcesji na tronie polskim. Łokietek miał trzech synów. Pierworodny, Stefan, zmarł w 1306 roku w wieku około 10 lat, a drugi Łokietkowy syn, Władysław, w roku 1312. Urodzony w 1310 roku Kazimierz pozostał więc jedynym męskim potomkiem niezmordowanego protagonisty zjednoczenia Polski. Gdy miał 17 lat ciężko zachorował i wydawało się, że umrze. Wówczas oczy Łokietka musiały się zwrócić na jego wnuków. Miał ich ze starszej córki, Kunegundy, wydanej w 1310 roku za księcia świdnickiego Bernarda, oraz z młodszej, Elżbiety, którą w 1320 roku oddał za żonę królowi węgierskiemu Karolowi Robertowi. Synami Bernarda i Kunegundy byli: Bolko II Mały, urodzony zapewne około 1311 roku, oraz młodszy przynajmniej o kilka lat - Henryk II. 375 Dzieje Polski piastowskiej . "Malbork D Drahim PAŃSTWO ZAKONU KRZYŻACKIEGO'yf WIELKIE KSIĘSTWO LITEWSKIE ŁUŻYCE Swiiriięi KRÓLESTWO CZESKIE granice Królestwa Polskiego w 1370 ziemie odziedziczone przez Kazimierza III Wielkiego w 1333 ziemie włączone do Królestwa Polskiego i po wymarciu Piastów kujawskich ziemie odzyskane i zdobyte przez Kazimierza III Wielkiego ziemie zhotdowane przez Kazimierza [II Wielkiego ziemie zależne od Królestwa Czeskiego KRÓLESTWO WĘGIERSKIE ,' Krzemieniec Lwów RUŚ HALICKA Tre*owla ' Tustań Halicz Kołomyja HOSPODARSTWO MOŁDAWSKIE Ryć. 233. Polska w 1370 roku. Ze związku Karola Roberta z Elżbietą - oprócz syna, który zmarł będąc niemowlęciem - urodzili się: w 1324 roku Władysław, w 1326 roku Ludwik, w 1327 roku Andrzej i w 1332 roku Stefan. W okresie więc ciężkiej choroby syna Łokietka (1327), jako potencjalni sukcesorzy tronu polskiego w grę mogli wchodzić zarówno synowie Kune- gundy i Bernarda, jak Elżbiety i Karola Roberta. Zdaje się, że już wówczas wyłączano z sukcesji innych Piastów. Ze względu na rolę i znaczenie dworu andegaweńskiego za korzystniejszą uważano z pewnością sukcesję węgierską. Istnieją poszlaki wskazujące na to, że istotnie, powstały wówczas pierwsze zobowiązania dotyczące przejścia tronu polskiego na jednego z synów Karola Roberta, gdyby Kazimierz zmarł. Szczęśliwie wszakże wyzdrowiał i sprawa przestała być aktualna. potwierdzenie sukcesji andega- weńskiej na drugim zjeździe wisze- gradzkim Powróciła jednak zaledwie w kilka lat po koronacji Kazimierza Wielkiego. Na zjeździe w Wiszegradzie w 1338 roku - o czym już obszerniej mówiono - liczący wówczas zaledwie 28 lat król czynił swoim sukcesorem na tronie polskim, gdyby sam nie miał potomstwa męskiego, jednego z synów Karola Roberta. Jak wiadomo, zyskiwał za to ekspektatywę na Ruś halicko-włodzimierską. Domyślano się, że ten Likład sukcesyjny powstał latem 1339 roku i łączono go ze śmiercią (w maju 1339) małżonki Kazimierza, Aldony-Anny. Tymczasem powstał on na pewno za jej życia. Król był młody i od trzynastu lat żonaty, miał z Aldoną-Anną potomstwo, jakkolwiek nie dała mu ona jeszcze syna, a więc wszystko wskazuje na to, że układ miał charakter taktyczny i chodziło w nim głównie o Ruś. Okoliczność, że łączył się także ze 376 Odbudowa Królestwa Polskiego zagmatwane życie prywatne Kazimierza Wielkiego uznanie sukcesji Ludwika l Wielkiego przez rycerstwo polskie (1351) stanowiskiem Luksemburgów w otwartej wciąż sprawie krzyżackiej, nadawała mu szeroki kontekst polityczny. Śmierć Aldony-Anny dała Andegawenom, a właściwie Luksemburgom w interesie Andegawenów, możliwość takiego manipulowania sprawą przyszłego małżeństwa Kazimierza Wielkiego, aby nie przyniosło ono potomstwa. Latem 1341 roku zawarł Kazimierz Wielki sojusz z Luksemburgami, który miał być umocniony małżeństwem z najstarszą córką Jana Luksemburczyka, Małgorzatą, o trzy lata młodszą od króla polskiego. Dla zawarcia tego układu Kazimierz Wielki udał się do Pragi. Sojusz nazwano "wieczystym" i objął on zarówno króla czeskiego Jana, jak też jego syna, Karola, ówczesnego margrabiego Moraw. Do zawartego układu wprowadzono klauzu- lę, że sojusz ma trwać także w przypadku, gdyby Małgorzata zmarła, co by wska- zywało, że była chora. Na okoliczność jej śmierci wprowadzono osobnym dokumentem warunek, że bez wiedzy i zgody Karola Luksemburczyka Kazimierz nie zawrze żad- nego związku małżeńskiego, a w innych ważnych sprawach będzie zasięgał jego rady. Gdy 13 lipca 1341 roku wystawiano dokumenty gwarantujące wynegocjowany niewątpliwie wcześniej sojusz, Małgorzata już od dwu dni nie żyła. Wówczas dworowi luksemburskiemu udało się w jakiś sposób wyswatać Kazi- mierza Wielkiego z córką landgrafa heskiego, Adelajdą. Ślub odbył się w Poznaniu 29 września 1341 roku. Małżeństwo to miało dla Polski znikome znaczenie polityczne, a co gorsze - nie rokowało pożycia małżeńskiego, a zatem i potomstwa. Ponieważ Adelajda nie odpowiadała królowi, więc rychło ją od siebie odsunął. Przebywała w zamku w Żarnowcu, podobno pod strażą. Gdy w maju 1356 roku Kazimierz Wielki bawił w Pradze, podsunięto mu piękną mieszczkę, Krystynę Rokiczanę, którą król przywiózł do Polski, a opat tyniecki miał mu udzielić z nią ślubu. Według bardziej wiarygodnej tradycji ślub odbył się w Pradze. Osamotniona i upokorzona Adelajda opuściła Polskę, a Rokiczanę król rychło także od siebie oddalił. Według późniejszego przekazu Jana Długosza związał się następnie z piękną Żydówką, Esterą. Miał mieć z nią dwóch synów - Niemierzę i Pełkę, oraz dwie córki, które jakoby pozwolił wychować w religii żydowskiej. Tradycja Długoszowa nie znajduje jednak potwierdzenia w żadnym źródle bliższym czasom Kazimierza Wielkiego. Owszem, znamy z Kroniki Jana z Czarnkowa naturalnych synów ostatniego króla-Piasta, Niemierzę i Paszka (mógłby on odpowiadać Długoszowemu Pełce), któ- rych król uwzględnił w swoim testamencie, ale kronikarz nie odnotowuje, jakoby ich matką była Żydówka. Obaj robili zresztą zwyczajne urzędnicze kariery. Nie da się więc wesprzeć niczym przekazu Długosza o Esterze, ale też nie da się go zanegować. Jeżeli mamy do czynienia z legendą, to u jej podłoża musiał być stosunkowo przy- chylny stosunek Kazimierza Wielkiego do Żydów. Skomplikowane życie prywatne Kazimierza Wielkiego wpływało na umacnianie się praw Andegawenów. Przede wszystkim zaczęła się w sprawę angażować aktywna politycznie warstwa rycersko-możnowładcza. Gdy w 1351 roku, w czasie wspólnej wyprawy polsko-węgierskiej przeciwko Litwie, Kazimierz Wielki ciężko zachorował, uczestniczący w wyprawie Ludwik I Wielki odebrał w Lublinie od dostojników pol- skich przysięgę, że uznają go za "pana naturalnego i króla". Postawili mu warunki, które Ludwik musiał spełnić. Jeżeli według pierwotnego zamysłu prawem do sukcesji w Polsce objęty musiał być i Karol Robert, i wszyscy jego synowie (Władysław, 377 Dzieje Polski piastowskiej przywilej budziński (1355) nadzieja Kazimierza Wielkiego - Kazko słupski Ludwik, Andrzej i Stefan), to obecnie, w konkretnej sytuacji politycznej opowie- dziano się wprost za Ludwikiem. Karol Robert już nie żył (1342), zmarli też dwaj jego synowie - Władysław (1339) i Andrzej (1345). Faktycznie z sukcesji w Polsce został wyłączony Stefan. W 1355 roku, gdy w Budzie bawiło poselstwo polskie, zapewne z ramienia Kazimierza Wielkiego, ubocznie jak gdyby zadeklarowało w imieniu "wszystkich mieszkańców Królestwa Polskiego" uznanie sukcesji andegaweńskiej w Polsce, a Ludwik ze swej strony dał gwarancję praw przysługujących rycerstwu w Polsce. Imiennie wymienieni sukcesorzy to Ludwik i jego bratanek (syn Stefana) Jan, a implicite liczyli się także potomkowie Jana i niewątpliwie także Ludwika, gdyby oczywiście ten miał potomstwo męskie. Nie brano natomiast pod uwagę sukcesji w linii żeńskiej. W roku 1360 Jan zmarł, a wówczas Ludwik pozostał jedynym sukce- sorem tronu polskiego ze strony andegaweńskiej. W 1364 roku, w czasie kongresu monarchów w Krakowie, Kazimierz Wielki zawarł ostatni układ sukcesyjny z królem węgierskim. Uzyskał wówczas z jego strony gwarancję, że gdyby jednak miał potom- stwo męskie, Ludwik odstąpi od swoich praw do tronu polskiego. Akcent położono tu wszakże na legalność ewentualnego potomka. Chodziło o to, że król Kazimierz sposobił się właśnie do związku małżeńskiego z córką księcia żagańskiego, Jadwigą, a żyła jeszcze Adelajda heska. Zabiegał wprawdzie w Stolicy Apostolskiej o unieważnienie związku z Adelajdą, ale dyplomacja andegaweńska i luksemburska zadbały, aby do tego nie doszło. Ślub Kazimierza Wielkiego z Jadwigą odbył się najprawdopodobniej w lutym 1365 roku we Wschowie, a udzielił go ówczesny biskup poznański. Wysłannikowi królew- skiemu, Janowi z Rzeszowa, który zabiegał o dyspensę dla Kazimierza w Stolicy Apostol- skiej, postawiono zarzut fałszerstwa. Musiał bowiem dostarczyć jakiejś podstawy praw- nej do zawarcia owego związku. Zarzut ciążył także na królu. Orzeczeniem z 26 maja 1368 roku papież uwolnił wprawdzie od niego Kazimierza, ale dyspensy nie aprobował, zatem małżeństwo Kazimierza Wielkiego z Jadwigą pozostało nielegalne. Jadwiga zresztą nie dała mu potomstwa męskiego. Adelajda heska zmarła zaś w 1371 roku. Świadek epoki, Jan z Czarnkowa, informuje, że Kazimierz Wielki usynowił swojego wnuka - Kazka. Stać się to musiało najwcześniej w drugiej połowie 1368 roku, kiedy król nie mógł już liczyć na własne legalne potomstwo męskie. O tym, że nie był to tylko czczy akt miłości do wnuka świadczy okoliczność, że zapisał mu w tes- tamencie znaczną część swojej ojcowizny w postaci ziem łęczyckiej, sieradzkiej i dobrzyńskiej, z grodami: Kruszwicą, Bydgoszczą, Wielatowem i Wałczem, tworzą- cymi pomost na Pomorze Zachodnie. Uczynił go więc na gruncie prawa prywatnego swoim rzeczywistym sukcesorem. Nie naruszało to doraźnie praw króla węgierskiego do tronu polskiego, który miał gwarancje w myśl ówczesnego prawa publicznego, miało natomiast zabezpieczyć tron na przyszłość, gdyby Ludwik nie posiadał potom- stwa męskiego, a trzeba pamiętać, że w roku 1368 nie miał jeszcze żadnego. Jego córka, Maria, urodzona w 1365, zmarła w roku następnym, a Katarzyna przyszła na świat latem 1370 roku, na parę miesięcy przed śmiercią Kazimierza Wielkiego. Nie bez racji już po śmierci Kazimierza Ludwik spowodował za radą niektórych dostoj- ników obalenie na drodze orzeczenia sądowego tej części testamentu królewskiego, która dotyczyła zapisu na rzecz Kazka. 378 - Odbudowa Królestwa Polskiego Egzekwie po śmierci Kazimierza III Wielkiego opisane przez Jana z Czarnkowa We wtorek po odbyciu koronacji króla Ludwika odprawiono we wszystkich kościołach krakowskich egzekwie za spokój duszy śp. króla Kazimierza, w obecności króla Ludwika, biskupów, książąt i wielkiej rzeszy szlachty. Egzekwie te zaś tak urządzono, że najpierw szły cztery wozy, przy każdym cztery konie paradne, a wszystko - tak woźnice, jak konie - pokryte było i przyodziane czarnym suknem. Za nimi postępowało 40 rycerzy uzbrojonych, na koniach, szkarłatnym suknem pokrytych, dzierżących 11 chorągwi 11 księstw i dwunastą chorągiew Królestwa Polskiego; chorągwie te zaś przyozdobione były tarczami z herbami poszczególnych księstw. Za nimi postępował rycerz odziany w złociste suknie królewskie na najlepszym rumaku królewskim, pokrytym purpurą; ten rycerz przedstawiał osobę samego nieboszczyka króla. Następnie szli po dwu w uroczystym pochodzie mężowie ze świecami, niosąc sześć wielkich świec gorejących, z których to świece dwie robiło się z jednego kamienia wosku. Wreszcie szli mnisi i wszystek kler z miasta i przedmieść, poprzedzając ze śpiewem żałobnym nosze zaścielone złotogłowiem i jedwabiem oraz różnymi kosztownościami, które miały być rozdzielane po kościołach i innych miejscach świętych. Na końcu postępowali: król Ludwik, arcybiskup, Nagrobek Kazimierza III Wielkiego w katedrze krakowskiej, lata 1370-1382 biskupi, książęta, baronowie i całe mnóstwo narodu płci obojga. Między tymi zaś a noszami kroczyli dworzanie zmarłego króla w liczbie większej niż 400, wszyscy w czarnych szatach, podnosząc ogromny płacz i narzekanie. [,..] W tym porządku przybyli w procesji aż do kościoła katedralnego, gdzie czcigodny ojciec Florian, biskup krakowski, odprawił mszę, w czasie której składano niżej opisane ofiary. Rozporządzono zaś tak, iż przy wszystkich ołtarzach, jakie tylko są w kościele katedralnym krakowskim stali księża gotowi do odprawiania mszy świętej, składający zaś ofiary, ilu tylko ich było, złożywszy naprzód ofiarę przy ołtarzu, przy którym biskup celebrował, obowiązani byli złożyć ją następnie przy wszystkich innych ołtarzach. A ponieważ z powodu niezwykłe- go natłoku ludu, któryż gorącą pobożnością żarli- wie uczestniczył w egzekwiach królewskich, nie można było ołtarzy swobodnie obchodzić, przeto jeden z nas, któremu to wtedy poruczono, napeł- niwszy srebrną misę pieniędzmi, otoczony z przo- du i z tyłu dworzanami królewskimi, z których część torowała mu drogę, po dwakroć obchodząc kościół, każdemu kapłanowi odprawiającemu mszę składał w ofierze tyle groszy, ile garścią mógł ich zagarnąć. On też przy wielkim ołtarzu złożył za pierwszym razem dwie sztuki kosztownej purpury, a za drugim - dwie sztuki drogiego sukna, tak jak w innych kościołach, o czym wyżej powiedziano. Następnie urzędnicy nadworni zmarłego króla znosili w ofierze do ołtarza naczynia, z którymi sprawowali służbę, każdy wedle swego urzędu. Najpierw więc przystą- pili do ołtarza komornik Świętosław oraz podskarbi z misami srebrnymi, ręcznikami i obrusami. Potem stolnik Przedbor wraz z podstolim złożyli cztery wielkie czary srebrne, a cześnik i podczaszy - dzba- ny i puchary srebrne. Podkomorzy, czyli marszałek, przywiódł wybornego rumaka królewskiego, a pod- koniuszy - rycerza zbrojnego, odzianego w szatę królewską, na najbardziej ulubionym i najlepszym wierzchowcu króla. Chorążowie zaś niosący cho- rągwie, którzy kroczyli przed rycerzem przedsta- wiającym osobę królewską, złożyli przed ołtarzem swe chorągwie. Po złożeniu chorągwi, gdy je wedle zwyczaju przestrzeganego w takich razach, łamano, powstał taki krzyk i płacz, taki jęk i narzekanie bez różnicy płci znajdujących się w katedrze krakowskiej, że tak dostojnicy, jak ludzie niższego stanu, tak starzy, jak młodzi, zaledwie od tego płaczu i narzekania uspokoić się mogli, l nic dziwnego, ponieważ obawiano się, że przez śmierć jego zniszczone zostanie to bezpieczeństwo i pokój, których za życia króla, pokój miłującego, tak nauczyli się zażywać. Nie spodziewali się też doświadczyć od kogo innego ani tak miłego sposobu przemawiania, ani pociechy dla uciśnionych, której zwykł był udzielać. Obawiano się też, że nastąpi niechybny upadek Królestwa, jak się to wydarzyło po śmierci przodka jego, Przemysława, króla pol- skiego, który bez męskiego potomstwa zszedł ze świata. A ponad wszystko urządzenie państwa, będące jego dziełem i wielka przystępność, którą okazywał, zniewalały jego poddanych do bardzo bolesnej rozpaczy. (przekład Jana Dąbrowskiego) 379 Dzieje Polski piastowskiej - Zabezpieczenie następstwa tronu w Polsce przez adopcję uchodziło zapewne wów- czas za konieczność. Jak poświadcza Jan z Czarnkowa, Piastowie śląscy nie byli brani pod uwagę, ponieważ uważano, że sami się prawa do korony polskiej pozbawili, stając się wasalami Korony Królestwa Czeskiego. I mieli go być pozbawieni, jak długo w tym wasalnym stosunku pozostaną. Sukcesję mógł zapewnić wprawdzie książę mazowiecki Sicmowit III lub jeden z jego synów, Janusz I Starszy albo Siemowit IV, ale Mazowsze było bardzo słabo zintegrowane z Koroną. Łączył je z Królestwem Polskim nawiązany zaledwie w 1351 roku stosunek wasalny, który zresztą wygasał wraz za śmiercią Kazimierza Wielkiego. Wreszcie w linii kujawskiej (królewskiej) przeżył ostatniego króla-Piasta tylko syn Kazimierza III inowrocławskiego, książę gniewkowski Władysław Biały, ale on wybrał życie zakonne i przebywał poza Polską (Ctteaux, Dijon). Tak więc nadzieję na dalszą przyszłość wiązano w chwili śmierci Kazimierza Wielkiego z jego wnukiem, księciem słupskim Kazkiem, który osiągnął 12 rok życia i po śmierci Litwinki Kenny-Joanny (1368) został ożeniony z Małgorzatą, córką Siemowita III (1368). Z czasem jednak górę wzięła inna opcja polityczna. Zakończenie Kazimierz III Wielki zmarł 5 listopada 1370 roku na zamku w Krakowie, po choro- bie, którą na podstawie opisu jej przebiegu dzień po dniu w Kronice Jana z Czarnkowa wybitny internista, prof. Leon Tochowicz, rozpoznał jako krupowe zapalenie płuc (Roman Gródecki, 1969). Wraz z jego zejściem zamknęła się epoka piastowska. Jeżeli liczyć ją od na pół legendarnego Piasta, trwała ona około pięć wieków. Piastom zawdzięczamy wyprowadzenie naszych przodków z prymitywnych struktur ple- miennych, zjednoczenie licznych pokrewnych sobie plemion na wielkim obszarze dorzeczy Wisły i Odry z Wartą, od Karpat i Sudetów po Bałtyk. Ich niezwykle rozumnym dziełem było stworzenie podstaw terytorialnych państwa polskiego, bardzo bliskich dzisiejszym oraz budowa samego państwa i jego więzi wewnętrznych, które okazały się trwałe. Dziełem Piastów było wreszcie wprowadzenie Polski w krąg kościelny i cywilizacyjny zachodniej Europy. Niezwykle trafnie wybrane czas i sposób przeprowadzenia chrystianizacji tej wspólnoty politycznej, którą utworzyli, pozwo- liły czerpać z dorobku duchowego innych bez uszczerbku dla rozległej sfery suwerenności własnej. Zbudowali i wspierali Kościół polski, który stał się filarem ich politycznych struktur. Zapewnili siłę i znaczenie zbudowanemu przez nich orga- nizmowi politycznemu. Nie umniejszając roli Siemowita, Leszka i Siemomysła, znanych ledwie z imienia przodków Mieszka I, podkreślić należy szczególne miejsce w dynastii właśnie Mieszka i jego syna, Bolesława I Chrobrego. Nie tylko stworzyli oni duże i relatywnie silne państwo, ale obudowali je tradycją, która dla przyszłych pokoleń stała się niepodwa- żalną płaszczyzną odniesienia. Do tej tradycji nawiązywali Mieszko II, Kazimierz I Odnowiciel, Bolesław II Szczodry i Bolesław III Krzywousty. W pewnym skrócie myślowym była to tradycja Polski Bolesławów, niezbywalne dziedzictwo duchowe także dzisiejszych Polaków. Utrata politycznej jedności państwa, jaka była również udziałem Piastów, nie stanowiła ani ich specyfiki własnej, ani specyfiki polskiej. Spowodował ją i patrymo- 380 Odbudowa Królestwa Polskiego nialny, i feudalny charakter ówczesnego państwa. Dopiero państwo stanowe zdol- ne było wytworzyć więzi ponadpatrymo- nialne, choć niekoniecznie ponaddyna- styczne. Na korzyść Piastów trzeba zapi- sać to, że nawet w szczytowym okresie rozbicia dzielnicowego Polski zachowali poczucie dynastycznej jedności, które poważnie ułatwiło proces zjednoczenio- wy. Dopuszczenie Przemyślidów czeskich do panowania w Polsce nie obciąża Pias- tów, bo wcisnęło się ono tam, gdzie rodzi- mych piastowskich władców zabrakło, a było następstwem frustracji i nadziei cienkiej warstwy aktywnych politycznie sił społecznych. Wysoką ceną, jaką Polska zapłaciła za swoje rozbicie dzielnicowe, było jej odsunięcie od pierwotnej granicy zachodniej, l tutaj zawiodła więź dyna- Ryc 234. Herb ziemi dobrzyńskiej, mający jako godło popiersie Kazimie- Styczna, a rozluźnieniu uległo także Sprzę- rza III Wielkiego, znajdujący się na tumbie Władysława II Jagiełły, 2. ćwierć i • • i . , • XV wieku (Kraków-Wawel). zeme tradycji dynastycznej z tradycją Polski Bolesławów. Nie bez znaczenia był wreszcie czynnik społeczny, zwłaszcza miejski, tym silniej działający na poszczególnych książąt, im słabsza była, w efekcie rozdrobnienia, ich władza. Dotyczyło to zwłaszcza Śląska. Tak jak budowa państwa polskiego była dziełem Piastów, tak też ich zasługą było jego zjednoczenie, czy też odbudowa po długim okresie rozbicia politycznego. Pierwszego dzieła dokonali Mieszko I i Bolesław l Chrobry, drugiego - Władysław l Łokietek i Kazimierz 111 Wielki. Tak jak Bolesław Chrobry, pierwotnie zwany Wielkim, przyćmił sławą swego ojca, tak też Kazimierzowi przypadło zebrać plon po swoim ojcu, niezmordowanym protagoniście zjednoczenia Polski. Mimo takiej prawidłowości rozwoju tradycji, historiografia obeszła się łaskawiej z Mieszkiem I, niż z Władysła- wem Łokietkiem. Każdy z nich musi być oceniany na miarę potrzeb i możliwości swego czasu. Każdy był niepowtarzalną indywidualnością, a indywidualności trudno jest porównywać. Należy wszakże mieć na uwadze kto siał, a kto zbierał plony. I o tym nie wolno zapominać, że i Bolesław Chrobry, i Kazimierz Wielki z własnego obfitego żniwa również wiele wysiali. Dziedzictwo Polski Chrobrego owocowało przez szereg generacji, a dziedzictwo ostatniego króla-Piasta stało się fundamentem Polski jagiellońskiej. 381 --------------------------- Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Źródła Anonim tzw. Gali, Kronika polska, przekład polski R. Gródecki, oprać. M. Plezia, wyd. VII, Wrocław- -Warszawa-Kraków 1966 Cronica Petri comitis Poloniae wraz r tzw. Carmen Maitri, wydał, wstępem i komentarzem opatrzył M. Plezia, w: Monumenta Poloniae Historica, seria II, t. 3, Kraków 1951 Corpus nummontm Poloniae, z. I, oprać. M. Gumowski, Kraków 1939 Jan z Czarnkowa, Kronika, przekład polski J. Żerbiłło, oprać. M. Kowalski, Kraków 1996 Jan Długosz, Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, ks. 1-IX, przekład polski J. Mrukówna, Warszawa 1961-1975 (równolegle wyd. łacińskie Warszawa 1964-1978) lus Polonieum, wyd. J.W. Bandtkie, Warszawa 1831 Kodeks dyplomatyczny katedry krakowskiej, t. 1-2, wyd. F. Piekosiński, Kraków 1879-1882 Kodeks dyplomatyczny Małopolski, t. 1-3, wyd. F. Piekosiński, Kraków 1876-1887 Kodeks dyplomatyczny Polski, t. 1-4, wyd. L. Rzyszczewski, A. Muczkowski. J. Bartoszewicz, M. Boniccki, M. Bobowski, Warszawa 1847-1887 Kodeks dyplomatyczny Śląska, t. 1-3, wyd. K. Maleczyński, A. Skowrońska, Wrocław 1956-1964 Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. 1-4, wyd. J. Zakrzewski, Po/nań 1877-1881, t. 6, wyd. A. Gąsiorowski, H. Kowalewicz, Warszawa-Poznań 1982 Kosmas, Kronika Czechów, przekład polski i oprać. M. Wojciechowska, Warszawa 1968 Kronika wielkopolska, przekład polski K. Abgarowicz, oprać. B. Kurbis, Warszawa 1965 Lites ac res gestae inter Polonos Ordinemąue Cmeiferorum (Spory i sprawy i>omiędzy Polakami a Zakonem Krzyżackim), wyd. II, t. l, Poznań 1890 Mistrz Wincenty tzw. Kadłubek, Kronika polska, przekład polski i oprać. B. Kurbis, Wrocław-Warszawa- -Kraków 1992 Mistrz Wincenty tzw. Kadłubek, Kronika polska, przekład polski K. Abgarowic/ i B. Kurbis, oprać. B. Kurbis, Warszawa 1974 Monumentu Poloniae Historica, t. 1-5 Lwów 1864-1888, t. 6 Kraków 1893 Monumenta Poloniae Historica, seria II, t. 1-3 Kraków 1946-1952, t. 4-10 Warszawa 1962-1978, t. 11-12 Kraków 1994-1996 Monumentu Poloniae Yaticana, t. 1-3, wyd. J. Ptaśnik, Kraków 1913-1914 Najstarszy zwód prawa polskiego, wydał i przełoży) na język polski J. Matuszewski, Warszawa 1959 Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, przekład polski K. Abgarowicz, oprać. J. Karwasińska, Warszawa 1966 Pomorze Zachodnie w żywotach Ottona, przekład polski i oprać. J. Wikarjak. Warszawa 1979 SlowiańszczYztui pierwotna. Wybór tekstów, wyd. G. Labuda, Warszawa 1954 Starodawne Prawa Polskiego Pomniki, t. l, wyd. A.Z. Hclcel, Kraków 1856 Thictmar. Kronika, wyd. z przekładem polskim M.Z. Jedlicki, Poznań 1953 Zbiór dokumentów katedry i diecezji krakowskiej, cz. l, wyd. S. Kuraś, Lublin 1965 Zbiór dokumentów małopolskich, cz. l wyd. S. Kuraś, cz. 4 wyd. J. Stiłkowska-Kuraś i S. Kuraś, Wrocław- -Warszawa-Kraków 1962 i 1969 Źródła, sagi i legendy najdawniejszych dziejów Polski, wyd. G. Labuda, Warszawa 1960 Źródła skandynawskie i anglosaskie do dziejów'Słowiańszczyzny, wyd. G. Labuda, Warszawa 1961 Literatura Abraham W., Organizacja Kościoła w Polsce do polowy wieku XII, Lwów 1890, wyd. II, Lwów 1893 Abraham W., Powstanie organizacji Kośeiola łacińskiego na Rusi, Lwów 1904 Adamus J., Polska teoria rodowa, Łódź 1958 Arnold S., Terytoria plemienne w ustroju administracyjnym Polski piastowskiej (w. XII-X1!I), "Prace Komisji Atlasu Historycznego Polskiej Akademii Umiejętności", z. 2, Kraków 1297; wznowienie w: Arnold S., '/. dziejów średniowiecza. Wybór pism, Warszawa 1968, s. 233-404 BalzerO., Genealogia Piastów, Kraków 1895 BalzerO., Królestwo Polskie 1295-1370, t. 1-3, Lwów 1919-1920 BalzerO., O zadrudze słowiańskiej, "Kwartalnik Historyczny", R. XIII, 1X99, s. 283-256 Banaszkicwicz J" Kronika Dzierzwy, XlV-wieczne kompendium historii ojczystej, Wrocław 1974 Baszkiewicz J., Polska czasów' Łokietka, Warszawa 1968 383 Dzieje Polski piastowskiej - Baszkiewicz J., Powstanie zjednoczonego państwa polskiego (na przelotnie XIII i XIV w.). Warszawa 1954 Berdecka A., Lokacje i zagospodarowanie miast królewskich w Małopołsce za Kazimierza Wielkiego (1333-1370), Warszawa 1983 Bieniak J., Państwo Mieclawa. Studium analityczne, Warszawa 1963 Bieniak J., Wielkopolska, Kujawy, ziemie łę czycka i .sieradzka wobec problemu zjednoczenia państwowego wiatach 1300-1306, Toruń 1969 Błaszczyk G., Dzieje stosunków polsko-litewskich od czasów najdawniejszych do współczesności, t. l, Trudne początki, Poznań 1998 Bobrzyński M., Geneza społeczeństwa polskiego na podstawie Kroniki Galia i dyplomatów XII wieku, Kraków 1881 Bogucka M.. Samsonowicz H., Dzieje miast i mieszczaństwu w Polsce przedrozbiorowe/, Wrocław 1986 Borawska D., Krvzvs monarchii wczesnopiastow'skiej w latach trzydziestych Xl wieku, Warszawa 1964 Briickner A., Mitologia polska, Kraków 1924 Buczek K., Książęca ludność slużebna w Polsce wezesnofeudalnej, Wrocław-Kraków 1958 Buczek K., Targi i miasta na prawie polskim (okres wczesnośredniowieczny), Wrocław-Warszawa- -Kraków 1964 Buczek K.., Ziemie polskie przed tysiącem lat (Zarys geograjiczno-historyczny), Wrocław-Kraków 1960 Dąbrowski J., Czas\! Kazimierza Wielkiego, w: Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764, pod red. K. Lepszego, Kraków 1964 Dąbrowski J., Kazimierz Wielki twórca Korony Królestwa Polskiego, Wrocław-Warszawa-Kraków 1964 Dąbrowski J., Korona Królestwa Polskiego w XIV wieku, Wrocław-Kraków 1956 Drugopolski E., Wladyslaw Łokietek na tle swoich czasów, Wrocław 195 l Dworzaczck W., Genealogia, Warszawa 1959 Dzieje Mazowsza do 1526 roku, pod red. A. Gieysztora i H. Samsonowicza, Warszawa 1994 Dzieje Wielkopolski, t. l, pod red. J. Topolskiego, Poznań 1969 Friedberg M., Kultura polska a niemiecka, t. 1-2, Poznań 1946 Gawlas S., O k.sztalt zjednoczonego Królestwa, Warszawa 1996 Gębarowicz M., Polska, Węgry czy Sycylia odbiorcą listu Paschalisa II, "Kwartalnik Historyczny", R. 51,nr3, 1937 Gieysztor A., Mitologia Słowian, Warszawa 1982 Gieyszlor A., Zarys dziejów pisma łacińskiego. Warszawa 1973 Godłowski K., Z badań nad zagadnieniem rozprzestrzeniania Słowian w V-Vll w. n.e., Kraków 1979 Górski K., Zakon Krzyżacki a powstanie państwa pruskiego, Wrocław 1977 Grabski A.F., Bolesław Chrobry, wyd. II, Warszawa 1966 Gródecki R., Kongres krakowski w' roku 1364, Warszawa 1939 Gródecki R., Polsku piastowska (pisma pośmiertne), oprać. J. Wyrozumski, Warszawa 1969 Gródecki R., Powstanie polskiej świadomości narodowej, Katowice 1946 Gródecki R., Rozstanie się Śląska z Polską w XIV w., Katowice 1938 Gródecki R., Sprawa św. Stanisława, wyd. II, Kraków 1979 Gródecki R., Zbigniew książę polski, Kraków 1927 Grudziński T., Bolesław Smialy-Szezodiy i biskup Stanisław', Warszawa 1982 Oumowski M., Haisig M., Mikucki S., Sfragistyka, Warszawa 1960 Historia Pomorza, pod red. G. Labudy, t. l, cz. l-ll, Poznań 1969 Historia Śląska, pod red. K. Maleczyńskiego, t. l, cz. I-II, Wrocław-Warszawa-Kraków 1960-1961 Historia Śląska od najdawniejszych czasów do roku 1400, pod red. S. Kutrzeby, t. l, Kraków 1933 Jasiński K., Rodowód Piastów śląskich, t. 1-3, Wrocław 1973-1977 Jasiński K., Rodowód pierwszych Piastów, Warszawa-Wrocław [1992] Jasiński T., Złota bulla Fryderyka II dla Zakonu Krzyżackiego z roku rzekomo 1226, "Roczniki Historyczne", t. 60, 1994, s. 107-154 Kaczmarczyk Z., Monarchia Kazimierza Wielkiego, t. l Poznań 1939, t. 2 Poznań 1947 Kaczmarczyk Z., Polska czasów Kazimierza Wielkiego, Kraków 1964 Karwasińska J., Sąsiedztwo kujawsko-krzyżackie 1235-1343, Warszawa 1927 Kętrzyński S., Polska X-XI wieku (wybór pism), oprać. A. Ciieysztor, Warszawa 1961 Kętrzyński S., Zarys nauki o dokumencie polskim wieków średnich, Warszawa 1934 Kicrsnowski R., Początki pieniądza polskiego, Warszawa 1962 Kiersnowski R., Wstęp do numizmatyki polskiej wieków średnich. Warszawa 1964 384 --------------------------- Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Kostrzewski J., Pradzieje Polski, Poznań 1949 Kościół w Polsce, t. l, Średniowiecze, praca zbiorowa pod red. J. Kłoczowskiego, Kraków 1966 Kozłowska-Budkowa Z., Repertorium polskich dokumentów doby piastowskiej, Kraków 1937 Kozłowska-Budkowa Z., W dziewięćsetlecie śmierci Bolesława Szczodrego. Zapiski z nekrologów i grób królewski, "Studia źródłoznawcze", t. 28, 1983, s. 183-185 Kralik O., Slavnikovske interludium, Ćeski Teśin 1966 Kultura Polski średniowiecznej X-XHI w., pod red. J. Dowiata, Warszawa 1985 Kunik E., Lęchica. Pogląd krytyczny na dotychczasowe traktowanie kwestii lechickiej, 1898 Kutrzeba S., Histpria źródeł dawnego prawa polskiego, t. 1-2, Lwów-Warszawa-Kraków 1925-1926 Labuda G., Mieszka II król Polski (1025-1034). Czasy przelaniu w dziejach państwa polskiego, Kraków 1992 Labuda G., Zaginiona kronika w Rocznikach Jana Długosza, Poznań 1983 Łowmiański H., Lędzianie, "Slavia Antiąua", t. 4, 1953, s. 97-114 Łowmiański H., Początki Polski, t. 1-6, Warszawa 1963-1985 Maisel W., Archeologia prawna Polski, Warszawa-Poznań 1982 Maleczyński K., Bilińska M., Gąsiorowski A., Dyplomatyka wieków średnich, Warszawa 1971 Małecki A., Lechici w świetle historycznej krytyki, Lwów 1897 Manteuffel T., Papiestwo i cystersi ze szczególnym uwzględnieniem ich roli w Polsce na przełomie XII i XIII w., Warszawa 1955 Matuszewski J., W sprawie śląskiego pochodzenie najstarszego spisu prawa polskiego, "Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 5, 1953, s. 198-205 Modzelewski K., Chłopi w monarchii wczesnopiastowskiej, Wrocław 1987 Modzelewski K., Organizacja gospodarcza państwa piastowskiego X-XII wiek, Wrocław 1975 Mularczyk J., Mongołowie pod Legnicą w 1241 r., "Kwartalnik Historyczny", R. 96, 1989, nr 1-2, s. 3-26 Natanson-Leski J., Rozwój terytorialny Polski do roku 1572, Warszawa 1964 Paszkiewicz H., Polityka ruska Kazimierza Wielkiego, Warszawa 1925 Piech Z., Ikonografia pieczęci Piastów, Kraków 1993 Picch Z., Symbole władzy i państwa w monarchii Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego, w: Imagines potestatis, pod red. J. Banaszkiewicza, Warszawa 1994, s. 117-150 Piekosiński F., O powstaniu społeczeństwa polskiego i jego pierwotnym ustroju, Kraków 1881 Plezia M., Dookola sprawy świętego Stanisława. Studium źródłoznawcze, wyd. II, Bydgoszcz 1999 Potkański K., Lachowie i Lechici, Kraków 1898 Powierski J., Kryzys rządów- Bolesława Śmiałego, Gdańsk 1992 Roman S., Geneza statutów Kazimierza Wielkiego. Studium źródloznawcze, Kraków 1961 Semkowicz W., Geograficzne podstawy Polski Chrobrego, Kraków 1925 Semkowicz W., Paleografia łacińska, Kraków 1951 Semkowicz W., Ród Paluków, Kraków 1907 Sieradzki J., Polska wieku XIV. Studium z czasów Kazimierza Wielkiego, Warszawa 1959 Silnicki T., Dzieje i ustrój Kościoła na Śląsku do końca w. XIV, w: Historia Śląska, t. 2, z. l, Kraków 1939 Silnicki T., Gołąb K., Arcybiskup Jakub Świnka i jego epoka, Warszawa 1956 Słownik starożytności słowiańskich, t. 1-7, Wrocław-Warszawa-Kraków 1961-1984 Smółka S., Mieszka Stary i jego wiek, Warszawa 1881 Smółka S., Uwagi o pierwotnym ustroju społecznym Polski piastowskiej, Kraków 1881 Strzelczyk J., Mieszka pierwszy, Poznań 1992 Sztuka polska przedromańska i romańska do schyłku XIII wieku, pod red. M. Walickiego, t. 1-2, Warszawa 1963-1968 Szymański J. Herbarz średniowiecznego rycerstwa polskiego, Warszawa 1993 Szymański J., Pismo łacińskie i jego rola w kulturze, Wrocław 1975 Śliwiński J., Kazimierz Wielki. Kobiety a polityka, Olsztyn 1994 Tymieniecki K., Lędzicze (Lechici), czyli Wielkopolska w w. IX, "Przegląd Wielkopolski", t. 2, 1946, s. 161-172 Urbańczyk S., Religia pogańskich Słowian, Kraków 1947 Yetulani A., Niemiecki spis prawa zwyczajowego. Uwagi źródloznawcze, "Czasopismo Prawno- -Historyczne", t. V, 1953, s. 191-195 Wasilcwski T., Helena, księżniczka znojemska, żona Kazimierza IISprawiedliwego. Przyczynek do dziejów stosunków polsko-czeskich wXII-XIII w., "Przegląd Historyczny", t. 69, z. l, 1978, s. 115-120 Widajewicz J., Początki Polski, Wrocław-Warszawa 1948 385 Dzieje Polski piastowskiej Włodarski B., Chronologia polska, Warszawa 1957 Włodarski B., Polska i Ruś, Warszawa 1966 Wojciechowski T., Szkice historyczne jedenastego wieku, wyd. I Kraków 1904, wyd. II uzupełnione Warszawa 1925, wyd. III ze wstępem A. Gieysztora Warszawa 1951 Wojciechowski Z., Państwo polskie w wiekach średnich, Poznań 1945, wyd. II 1948 Wyrozumski J., Kazimierz Wielki, Wrocław 1982, wyd. II Wrocław 1986 Wyrozumski L, Z najstarszych dziejów Uniwersytetu Krakowskiego. Szkice, Kraków 1996 Zakrzewski S., Bolesław Chrobry, Warszawa-Lwów 1925 Zakrzewski S., Mieszka I jako budowniczy państwa polskiego, Warszawa 1920 Zientara B., Henryk Brodaty i jego czasy. Warszawa 1975, wyd. II Warszawa 1997 Żaki A., Archeologia Malopolski wczesnośredniowiecznej, Wrocław 1974 386 Indeks Indeks osób Indeks nie obejmuje osób umieszczonych w tablicach genealogicznych oraz pojawiających się w cytatach źródłowych: kursy- wą wyróżniono tłumaczy źródeł, autorów przywoływanych publikacji oraz twórców wykorzystanych rekonstrukcji. Abgamwicz Kazimierz 26, 87, 115, 161, 172, 211, 279, 299 Adam Bremeński (XI w.), kronikarz niemiecki 55 Adamus Jan (1896-1962), historyk 76 Adelajda (zm. 999), księżniczka burgundzka 88 Adelajda (po 1321 - po 1371), księżniczka niemiecka 321, 377, 378 Agafia (zm. 1247), księżniczka ruska 203 Agnieszka (ok. 1111 - 1157), księżniczka austriacka 142-145 Agnieszka (l 137-1182), księżniczka polska 142, 156 Agnieszka (ok. 1305 - 1337), księżniczka czeska 305 Agnieszka (zm. 1392), księżniczka austriacka 331 AI-Masudi (zm. 956), kronikarz arabski 77 Albert (zm. po 1314), wójt krakowski 289, 290, 292-294 Alberyk de Trois Fontaines (1. pół. XIII w.), kronikarz 208 Albrccht Niedźwiedź (ok. 1110 - 1170), margrabia bran- denburski 145, 151 Albrecht I Habsburg (1248-1308), król niemiecki 282, 286, 287 Albrecht II (1298-1358), książę austriacki 330 Albrecht III (2. pół. XIII w.), margrabia brandenburski 262 Albrecht III (1348-1395), książę austriacki 373 Aldona-Anna (zm. 1339), księżniczka litewska 304, 321, 333,376,377 Aleksander Koriatowicz (zm. ok. 1380), książę litewski 327 Aleksander Wielki (356-323), król macedoński 25, Aleksander z Malonne (zm. 1156), biskup płocki 157, 170 Aleksander II (zm.1073), papież 116 Aleksander III (zm.1181), papież 155 Aleksy z Lekinsteinu (XII1/XIV w.), starosta łęczycki 286 Alfred Wielki (848/849-899), król angielski 63, 64, 66 Almos (ok. 1075-1129), książę węgierski 127 Amadcj (XIII/XIV w.), możnowładca węgierski 287 Ambold (pół. XIV w.), mistrz uniwersytetu krakow- skiego 364 Anaklet II (zm. 1138), antypapież 134, 267 Anastazja (przed 1164 - po 1240), księżniczka wielko- polska 151 Andrzej (zm. 1323), książę ruski 303 Andrzej (1327-1345), książę węgierski 376, 378 Andrzej Zaremba (zm. ok. 1317), biskup poznański 280,295 Andrzej I (ok. 1014 - 1060), król węgierski 117 Andrzej II (1176-1235), król węgierski 157, 187, 189, 210 Andrzej III (1290-1301), król węgierski 189, 286 Anna (XII w.), 166, 172 Anna (1204-1265), księżniczka czeska 30, 241, 265 Anna (XIV w.), księżniczka bawarska 331 Anna (1339-1362), księżniczka śląska 331, 371 Anonim nazywany Gallem (zm. po 1116), kronikarz 22, 24, 27, 48, 51, 62, 68-70, 75, 76, 88-92, 97-99, 101, 105- -109, III, 114, 115, 118-125, 127-129, 160, 168, 169,258 Antoni (zm. 1391/1392), metropolita halicki 328 Arnest (Amośt) z Pardubic (1297-1364), arcybiskup praski 330, 334 Arnold (zm. 1211), biskup poznański 192 Arnold (2. pół. XIII w.), biskup bamberski 254 Arnold Stanisław 60 Arnold von Osten (2. pół. XIV w.), możny brandenbur- ski 375 Aron(zm. 1059), arcybiskup krakowski 113, 114, 118 Astryk-Anastazy (zm. po 1026), misjonarz, prawdopodobnie arcybiskup ostrzyhomski 100, 102 Balzer Oswald (1858-1933), historyk 75, 250, 348 Barnaba (zm. po 1015), eremita 102 Bamim I (1210-1278), książę pomorski 237, 238 Barnim III (1300-1368), książę pomorski 306 Barnim IV (1325-1365), książę pomorski 321, 333 Bartko (zm. przed 1392), mincerz krakowski 344 Bartold von Osten (2. pół. XIV w.), możny brandenbur- ski 375 Baszkiewicz Jan 250 Batu-chan (zm. ok. 1255), chan mongolski 222, 223 Bela l (ok. 1016 - 1063), król węgierski 117 Bela II Ślepy (l 108-1141), król węgierski 135 Bela III (zm. 1196), król węgierski 156, 286 Bela IV (1206-1270), król węgierski 31, 223, 225, 229, 231, 241,242,265 Benedykt Polak (zm. 1248), franciszkanin wrocławski 271 Benedykt VIII (zm. 1024), papież 100 Benedykt IX (zm. ok. 1056), papież 113, 133, 134 Benedykt XII (ok. 1285 - 1342), papież 319, 320, 321 Benesz (XIII/X1V w.), możnowładca czeski 286 Berdecka Anna 335, 336 Bernard (1288/1291-1326), książę śląski 253,305,306,314, 375, 376 Bernard (pół. XIV w.), biskup płocki 368 Bernard Hiszpan (zm. po 1124), misjonarz 130-132 Bernard z Clairvaux św. (Bernard z Fontaines) (1091 -1153), opat cysterski 266-268 Bernard Zwinny (1253/1257 - 1286), książę śląski 242 Bertold (zm. 1204), książę Meranu 181, 194 Bertold (przed 1182 - 1251), patriarcha akwilejski 210 Bezprym (986/987 - 1032), książę polski 103, 104 Biclowski August (1806-1876) historyk 74 Bieniak Janusz 289 Bobrzyński Michał (1849-1935), historyk 74, 75 Bodzęta (ok. 1320 - 1386), arcybiskup gnieźnieński 369 Bogucka Maria 201 Bogusław z Jabłonkowa (XIV w.), mistrz śląski 264 Bogusław I (ok. 1130 - 1187), książę pomorski 151 Bogusław IV (1252-1309), książę pomorski 262 Bogusław V (1318/1319 - 1373), książę pomorski 321, 324, 333, 369-372 Bogusław VII (1355-1404), książę pomorski 333 Bogusz-Bęnedykt (X/XI w.), misjonarz 87 Bogusza(zm. 1317/1320), sędzia gdański 290, 296 Bolesław (zm. 1172), książę mazowiecki 152 Bolesław (ok. 1168-1182), książę małopolski 170 Bolesław (1159-1195), książę wielkopolski 159 Bolesław (1190/1194 - 1206/1208), książę śląski 219 Bolesław (Bolko) (1293/1296 - 1320/1321), książę śląski 291,305,306 Bolesław Pobożny (1224/1227 - 1279), książę wielkopolski 194, 195, 221, 225, 230, 231, 233-238, 240, 241, 243, 244, 246-248, 261, 265, 274, 278-280 Bolesław Trojdenowicz (Jerzy II) (1308-1340), książę mazowiecki 156, 303, 304, 320-322 Bolesław I (ok. 915-972), książę czeski 76 Bolesław I (ok. 1208-1248), książę mazowiecki 203- -205, 243 Bolesław I (1254/1258 - 1313), książę śląski 242, 251, 253- -256, 264, 286, 293, 294, 304 Bolesław l Chrobry (Magnus, Wielki) (967-1025), król polski 13, 14, 21, 24,44, 62, 72, 80, 82, 84, 86-88, 91 - -104, 106, 107, 109, 110, 115, 133, 156, 160, 167, 174, 208, 228, 229, 258, 280, 355, 357, 359, 380, 381 Bolesław I Pierworodny (ok. 1293 - 1362/1365), książę śląski 308 Bolesław I Wysoki (1127-1201), książę śląski 142, 148-150, 154, 155, 180, 192, 194, 196 387 Dzieje Polski piastowskiej - Bolesław II (zm. 999), książę czeski 80, 87 Bolesław II (po 1251 - 1313), książę mazowiecki 204, 248- -251, 256, 257, 264, 284, 285, 289, 298, 303, 305 Bolesław II (ok. 1300 - 1356), książę śląski 305, 306, 309 . Bolesław II Rogatka (1220/1225 - 1278), książę śląski 186, 225, 233, 236, 238-242, 249, 373 Bolesław II Szczodry (Śmiały) (1041/1042 - 1082). król polski 44, 72. 108, 113-122. 127. 156, 182,228,258, 280, 355, 380 Bolesław III (1322/1330 - 1351), książę mazowiecki 325, 331,355,370,374 Bolesław III Krzywousty(1086-1138), książę polski 13, 14, 24,25,44,51,70,72.98.99, 106, 107, 111, 113, 114, 122-126, 128-133, 135-143, 146-148, 150, 151, 154, 156, 159, 160, 167, 180, 181, 206, 258, 259, 301, 355, 380 Bolesław III Rozrzutny (1291-l 352), książę śląski 253, 283, 305,306,309,310 Bolesław III Rudy (zm. 1034/1037), książę czeski 93, 94 Bolesław IV Kędzierzawy (1121/1122 - 1173), książę mazowiecki 137-139, 141,142,144-152,156, 157,159, 165, 179-181, 188,206 Bolesław V Wstydliwy (1226-1279), książę małopolski 31, 44, 186, 190, 191, 200, 203-205, 212, 216, 218, 220, 224-235, 241-243, 246-249, 256, 265, 340 Bolko I (1252/1256 - 1301), książę śląski 242, 253, 281- -283, 286, 304, 305 Bolko II (po 1300 - 1341), książę śląski 305, 306, 311, 357, 360 Bolko II Mały (ok. 1311 - 1368), książę śląski 310, 311, 329-331, 370-373, 375 Bonifacy VIII (ok. 1230- 1303), papież 263, 282 Borawska Danuta \ 03 Borys (2. pół. XI w.), książę węgierski 135 Borzysłąw (zm. 1317), arcybiskup gnieźnieński 299 Borzywoj (zm. 1124), książę czeski 130 Brackmann Albert (1871-1952), historyk 74 Bronisława (1203-1259), norbertanka krakowska 265 Bruno z Kwerfurtu św. (974-1009), misjonarz 29, 30, 88, 101, 102,208 Bńlckner Aleksander 57 Brzetysław (ok. 1003 - 1055), książę czeski 21, 106-108, 110, 113, 119 Brzetysław II (zm. 1100), książę czeski 123 Bui-ek Karol 60 Bud/iwoj (XIII/XIV w.), rycerz polski 292 Capelli Antonio 37 Cezar Gajusz Juliusz (100-44), wódz rzymski 25 Chrystian (przed 1180 - 1244), biskup misyjny 208, 209,212 Cyprian (zm. 1207), biskup wrocławski 192 Czcibor (zm. 972), książę polski 80 Czyngis-chan (Temudżyn) (ok. 1155 - 1227), wódz mon- golski 176,221,222 Daniel (1201-1264), król halicki 187, 189, 230-232, 234, 247, 248, 252 Dąbrowski Jan 309, 311, 326, 332, 349, 354, 379 Długosz Jan (1415-1480), kronikarz 23-25, 27, 55, 149, 203, 222, 224, 233, 271, 287, 294-296, 316, 320, 327, 348, 361,372,373,377 Dobrawa (ok. 935-977), księżniczka czeska 82, 85, 86 Dobrogost von Osten (2. pół. XIV w.), możny branden- burski 375 Dobrogost -f. Dzwonowa (zm. 1321), palatyn poznański 295 Dobroniega Maria (1012-1087), księżniczka ruska 108 Domarat (zm. 1324), biskup poznański 307 Dymitr Dętko (1. pół. XIV w.), namiestnik ruski 323 Dytryk (X w.), margrabia Marchii Północnej 85 Dytryk (zm. po 1032), książę polski 85, 104 Dzieizwa (Mierzwa) (2. pół. XIII -1. pół. XIV w.), kronikarz 26 Ebo (pół. XII w.), żywociarz 51, 56, 130, 132 Egbcrt (2. pół. X w.), arcybiskup trewirski 167 Ekbert (po 1173 - 1237), biskup bamberski 210 Ekkehard (zm. 1002), margrabia miśnieński 92, 96, 97 Elżbieta (1224/1232 - 1265), księżniczka śląska 225, 261, 262 Elżbieta (). pół. XIV w.), księżniczka litewska 303, 305 Elżbieta (1326/1334 - przed 1363), księżniczka polska 318, 321,324,333,369 Elżbieta (1305-1380), księżniczka polska 302,314,317,319, 371,375,376 Elżbieta(ok. 1347-1393), księżniczka pomorska 333,371,372 Elżbieta św. (ok. 1207-1231), księżniczka węgierska 167 Eryk Zwycięski (1056-1103), król szwedzki 86 Estera, legendarna nałożnica Kazimierza Wielkiego 377 Eudoksja (zm. po 1187), księżniczka ruska 156 Eufemia (XI/XII w.), księżniczka ruska 135 Eufcmia (2. pół. XIII w.), księżniczka pomorska 369 Eufemia (zm. 1342), księżniczka litewska 304 Eufrozyna (1228/1230 - 1292), księżniczka śląską 246 Eugeniusz III (Bernardo Paganelli) (zm. i 153), papież 144, 145, 267 Filip-Boguchwał (zm. 1209), mnich łekncński 208 Filip Stauf (ok. 1176 - 1208), cesarz niemiecki 219 Florian św. (zm. 304). żołnierz rzymski 174 Elorian z Mokrska (ok. 1305- 1380), biskup krakowski 366 Franciszek (1290-1362), kronikarz czeski 318 Frank z Polski (2. pół. XIII w.), uczony 272 Fryderyk (zm. 1033), książę lotaryński 103, 168 Fryderyk (zm. 1191), książę szwabski 209 Fryderyk Piękny Habsburg (1286-1330). cesarz niemiecki 301,302 Fryderyk z Szachowie (XIII/XIV w.), namiestnik wielko- polski 286 Fryderyk l Barbarossa (1122-1190), cesarz niemiecki 141, 145-147, 150, 151, 155, 157, 198, 209, 278 Fryderyk 11 Stauf (ok. 1194-1250), cesarz niemiecki 176, 209,210,219,221,363 Galhard de Carceribus (I. pół. XIV w.), legat papieski 317, 319,320,333 Gaudcmunda-Zofią (2. pół. XIII w.), księżniczka litewska 249, 303 Gcdko (zm. 1186), biskup krakowski 173 Gejza I (1044-1077), król węgierski 117. 127 Gerard (zm. ok. 1256), biskup dla Rusi 228 Gcrlach von Kulpen (1. pół. XIV w.), wójt wielicki 292 Gertruda (zm. 1108), księżniczka polska 117, 167, 168 Gertruda (l 126/1135-1160), księżniczka polska 167 Gertruda (1218/1220 - 1244/1247), księżniczka śląska 204 Gerward (zm. 1323), biskup włocławski 299-301 Gerwazy (XIII/XIV w.), 320 Gębamwicz Mieczysław 120 Giedymin (1275-1341), wielki książę litewski 249,275,303, 304,307,310,333-335 Gizela (ok. 990-1043), księżniczka szwabska 103 Gotfryd (zm. 1208), opat łckneński 208 Godłowski Kazimierz 52 Godzisław Baszko (zm. ok. 1284), kanonik poznański 26 Goworek (zm. 1212/1223), kasztelan krakowski 159, 177-179 Górski Karol 167 Górski Konrad 27 Grabski Andrzej Feliks 103 Gródecki Roman 23, 28, 123, 127, 190. 200, 380 Gryfma (1244/1251 - 1303/1309), księżniczka chorwacka 250, 253 Grzegorz VII (Hildebrand) (1015/1020-1085), papież 81, 115-119, 121 Grzegorz IX (1170-1241), papież 205, 210, 212, 221 Grzymisława (zm. 1258). księżniczka ruska 191, 203, 205, 214,216,220,225 388 Indeks Gumowski Marian 100 Gunter (l. poi. XIII w.), biskup płocki 209 Giinter von Schxvarzenherg (1. poi. XIV w.), komlur cheł- miński 296 Gwido (zm. 1158), kardynał 145 Helena (ok. 1141 - ok. 1206), księżniczka czeska lub ruska 156, 159, 177-179 Hcimold (zm. po 1177), kronikarz 56, 58, 59 Henryk (zm. 1150), król niemiecki 145 Henryk (ok. 1130- 1166), książę polski 38, 137-142, 147, 148, 165 Henryk (1265-1335), król czeski 3 17, 3 19 Henryk (1292/1296 - 1346), książę śląski 305, 329 Henryk Kictlicz (ok. 1150 - 1219), arcybiskup gnieźnieński 32, 180, 182, 183, 188, 191, 192,212 Henryk Któtnik (915-995), książę bawarski 84, 85 Henryk Lew (ok. 1129 - 1195), książę saski i bawarski 13, 151 Henryk Walpot (zm. 1208), wielki mistrz zakonu krzyżac- kiego 209 Henryk von Plotzkc (1. pot. XIV w.), mistrz krzyżacki 297 Henryk z Woszowa (2. pół. XIII w.), rycerz małopolski 254 Henryk ze Schweinfurtu (X/X1 w.), margrabia bawarskiej Marchii Wschodniej 93 Henryk I Brodaty (1165/1170 - 1238), książę śląski 138, 140, 180, 181, 183, 186, 187, 189-198,203-205,210- -212,215-222,242,260,265 Henryk I Pielgrzym (XIII w.), książę meklcmburski 238,262 Henryk II (l 133-1189), król angielski 120 Henryk II (1304-1339), palatyn reński 318, 321 Henryk II (1316/1324 - 1343/1345), książę śląski 311, 331,375 Henryk II Pobożny (1196/1204 - 1241), książę śląski 204, 205, 218-225, 238, 239, 241, 242, 244, 250, 260, 261,265 Henryk II św. (973-1024), cesarz niemiecki 92-97, 100-103 Henryk II Żelazny (ok. 1299 - 1376), landgraf heski 321 Henryk III (1017-1056), cesarz niemiecki 108, 110, 116 Henryk III (1251/1260 - 1309), książę śląski 250, 252, 253, 257, 260-264, 278, 281-284, 289-291, 301, 304, 305 Henryk III Biały (1227/1230 - 1266), książę śląski 237-242 Henryk IV (1050-1106), cesarz niemiecki 61, 65, 117-119, 121, 123, 129, 132 Henryk IV Prawy (1257/1258 - 1290), książę śląski 186, 241, 242, 250-255, 258-261, 278, 357 Henryk IV Wierny (1289/1292-1342), książę śląski 264,291, 310,328, 330 Henryk V (1081-1125), cesarz niemiecki 24, 126, 128, 129, 132 Henryk V Br/uchaty (1245,' 1250 - 1296), książę śląski 242, 252, 253, 278, 282, 283, 304 Henryk V Żelazny (1312/1321-1369), książę śląski 324, 328 Henryk VI (1294-1335), książę śląski 253, 283, 305, 306, 309, 316 Henryk VII Luksemburczyk (ok. 1275 - 1313), cesarz niemiecki 301 Hcrbord (zm.l 169), kronikarz 51, 56, 132 Herman (zm. 1003), książę szwabski 103 Herman (zm. 1038), margrabia miśnieński 92 Herman (1275-1308), margrabia brandenburski 296 Herman von Balk (zm. 1239), prokurator krzyżacki 210 Herman von Salza (ok. 1170 - 1239), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 209, 210 Herrard z Landsberga (XIII w.), kronikarz niemiecki 95 Hodon (2. pół. X w.), margrabia Marchii Wschodniej 80, 84, 86 Holryk von Ostcn (2. pół. XIV w.), możny brandenbur- ski 375 Honoriusz III (1150-1227), papież 208, 209 Hynek z Dube (1249-1309), starosta małopolski 285 ibn Rusta (2. pół. IX w.), pisarz arabski 55 Ibrahim ibn Jakub (912/913-2. pół. X w.), podróżnik i kupiec arabski 76. 77, 79, 82, 111 Idzi (1. pół. XII w.), legat papieski 118, 130, 132, 161, 163, 182 Imisław (pół. XIV w.), biskup płocki 368 Ingwar (XII w.), książę ruski 191 Innocenty II (zm. 1143), papież 134-136, 180 Innocenty 111(1160-1216), papież 138, 140, 187, 191, 194, 208, 209, 216 Innocenty IV (zm. 1254), papież 227, 280 Innocenty VI (zm. 1362), papież 368 Iwo Odrowąż (1170/1180 - 1229), biskup krakowski 191, 203,226,270,271 Izasławfzm. 1078), książę ruski 117, 118, 167, 168 Izasław II (1. pot. XII w.), książę ruski 156 Jacek Odrowąż św. (l 183-1257), dominikanin 31, 265, 359 Jadwiga (zm. 1249). księżniczka pomorska 193, 206, 237.261 Jadwiga (1250/1255 - po 1280), księżniczka śląska 249 Jadwiga (zm. 1320/1333), księżniczka kujawska 314 Jadwiga (1270/1275 - 1339), księżniczka wielkopolska 294,314 Jadwiga (1340/1350 - 1390), księżniczka śląska 378 Jadwiga św. (1178/1180 -1243), hrabianka Andcchs 30,181, 194, 195, 204, 210, 211, 218. 265, 270 Jaksa (zm. po 1178), książę Sprcwian 151, 166 Jaksa z Miechowa (2. pół. XII w.), możnowładca małopol- ski 165 Jakub Świnka (zm. 1314), arcybiskup gnieźnieński 256,263, 282, 289,291, 295, 299 Jakub ze Skaryszewa (zm. 1268), jurysta 271 Jakub ze Żnina (zm. ok. 1148), arcybiskup gnieźnieński 143 Jan (X/XI w.), biskup wrocławski 91 Jan (zm. ok. 1170), arcybiskup gnieźnieński 188 Jan (XIII/XIV w.), starosta wielkopolski 286 Jan (l. pół. XIV w.), rycerz polski 292 Jan (1296/1300 - 1361/1364), książę śląski 291. 306, 310 Jan (1329-1340), książę opawski 318, 334 Jan (pół. XIV w.), biskup kamieński 333 Jan (zm. 1360), książę węgierski 378 Jan Czapla (zm. 1238/1239), kanonik płocki 205 Jan Dąbrówka (1400/1405 - 1472), uczony 25 Jan Henryk (1322-1375), margrabia morawski 372, 373 Jan Piano Carpini (Jan de Piano Carpini) (1182 -1246/1248), franciszkanin 223, 273 Jan Grotowic (zm. 1347), biskup krakowski 369 Jan Luksemburczyk (1296-1346), król czeski 17, 301, 302, 305, 307-313, 315, 317-321, 329, 330, 372, 374, 377 Jan Łodzią z Kępy (zm. 1346), biskup poznański 359 Jan Malalasa (ok. 491 - po 574), kronikarz bizantyński 55,56 Jan Muskata (zm. 1320), biskup krakowski 42, 256, 257, 263, 290-292, 296 Jan Nankcr (1265-1341), biskup krakowski i wrocławski 32 Jan z Bibersteinu (l. pół. XIV w.), rycerz niemiecki 295 Jan z Czarnkowa (ok. 1320 - ok. 1387), kronikarz 27, 305, 335, 366, 378-380 Jan z Rzeszowa (zm. 1374), biskup poznański 378 Jan I (XIII w.), margrabia brandenburski 237 Jan l Scholastyk (1308/1310 - 1372), książę śląski 309 Jan XV (zm. 996), papież 80 Jan XIX (zm. 1032), papież 100 Jan XXII (1249-1334), papież 299, 300, 303, 317 Janisław (XIV w.), arcybiskup gnieźnieński 299, 301, 307 Janusz I Starszy (ok. 1346 - 1429), książę mazowiec- ki 380 Janusz Suchywilk (ok. 1310 - 1382), arcybiskup gnieź- nieński 350 Jaromir (zm. 1035), książę czeski 94, 95 Jaromir(ok. 1040- 1089/1090), biskup praski 116 389 Dzieje Polski piastowskiej Jaropełk (2. pół. XI w.), książę ruski 118. 167 Jaropctk (1. pot. XII w.), książę ruski 158 Jarosław (1143/1160 - 1201), książę śląski 149, 150. 154, 155,1X0. 194 Jarosław (1. pół. XIII w.), książę ruski 187 Jarosław Mądry (978-1054), książę ruski 96, 97. 104, 108, 109, 117, 168 Jarosław Ośmiomysł (zm. 1187), książę ruski 156 Jarosław yc Skotnik Bogoria (ok. 1276 - 1376), arcybiskup gnieźnieński 32. 330, 331, 348-350, 360, 369 Jćmmł/ Tomasz 211 Jawnuta (ym. po 1366), wielki książę litewski 326 Jcrcmiasz (650-5X6). prorok 145 Jerzy Narymutowicz (ok. 1326 - po 1398), książę ruski 327 Jolcnta (ok. 1244 - 1298), księżniczka węgierska 231, 265 Jordan (zm. 982/9X4), biskup poznański 79. 133 Jordanes (VI w.), historyk gocki 60 Judyta(zm. 1086). księżniczka czeska 119, 122, 123,132. 16X Judyta (1047-1092). księżniczka niemiecka 117-119. 123. 124.132 Judyta (ok. 1133 - 1171/1175). księżniczka polska 145 Juta(zm. 1342), żona księcia ziębickicgo Bolka II 357,360 Kaczmarczyk Zdzisław (1911-1980), historyk 343 Kalikst U (zm. H 24), papież 132 Kanut l V (1163-1202), król duńsW 152 Karol Robert (I28X-1342), król węgierski 286. 302, 308. 309, 314, 315. 317. 318-320. 322, 375-378 Karol Wielki (747-814), cesarz 48, 53 Karol IV Luksemburg (1316-1378), cesarz niemiecki, król czeski 180,275,318,319-321.329-335,346.367,369- -374. 377 /CunrfM//ŁsAćf .A»At'/gM 29 Katarzyna (1370 - pry.cd 1382). księżniczka węgierska 378 Kazimiery. (1253/1257 -1312). książę śląski 242,253,254.304 Kay.imicrzl(1179-1229/1230), książę śląski 182. 189, 195, 216.246.276 Kazimiery, l (1211 -1267), książę kujawski 42.203-205.213, 215. 220, 228, 231. 233-235, 243-248 Kazimierz l (1320/1331 - 1355), książę mazowiecki 326, 331.332.370 Kazimierz l (ok. 2. pół. XIII w. - ok. 1360), książę śląski 308, 309 Kazimiery. I Odnowiciel (1016-1058). książę polski 21, 72. 103. 106-111, 113. 114, 117-119. 122. 167.380 Kazimierz II (1261/1262-1294). książę kujawski 245-247. 250,251.256.261.262 Kazimierz II Sprawiedliwy (1138-1194). książę polski H, 44. 137-141. 147, 148, 152. 154-160, 169, 170, 174, 177, 179. 187, 188, 191,206,208,271 Kazimierz 111(12X0/1290-1347/1350), książę kujawski 264, 284, 290. 297, 298. 313. 315, 31X, 3X0 Kazimierz III (134X-I372), książę pomorski 333 Kazimierz III Wielki (1310-1370). król polski 12, 13, 17, 26. 27. 33. 38. 41. 42. 44, 46, 70, 156. 164, 213, 259. 273-27X, 280, 299. 302. 304. 308. 314-336. 338, 339, 341-353.355.356.358-381 Kayimicrz IV Jagiellończyk (1427-1492), król polski 227. 352.361 Kazko (Kazimierz IV) (1345-1377), książę pomorski 327. 333.335,371,378,3X0 Kenna-Joanna (ok. 1350 - 1368). księżniczka litewska 327. 333. 335. 380 Kiejstut (ok. 1297 - 1382). wielki książę litewski 324-327,334 Klemens z Ruszczy (zm. 1256), możnowtadca małopolski 1X6.205,226 Klemens II (Suidger) (zm. 1047). papież 116 Klemens III (zm. 1191). papież 209 Klemens V (zm. 1314). papież 292. 299, 321 Klemens VI (ok. 1292 - 1352). papież 324.326,329,330.334 Mxzmv«łf ./cizi' 266 Koloman (ok. 1067/1069 - 1116). król węgierski 24, 127. 129.135 Koloman (1208-1241), król halicki 31, 187, 1X9,223 Konrad ("młodszy") (XI w.), książę lotaryński 103 Konrad (1146/1157 - 1180/1190). książę śląski 148, 150, 154.155 Konrad (ok. 1130 - 1200), arcybiskup moguncki 209 Konrad (2. pół. XIII w.), margrabia brandenburski 237 Konrad Kędzierzawy (l 191/1198 - 1213), książę śląski 219 Konrad l (1187/11XX - 1247), książę mazowiecki 15, 16,39. 42, 164, 179, 182, 184, 187, 189-193, 195. 200, 203- -205, 208-212, 215-217, 220, 224-226, 231, 233, 234, 243, 247, 272, 303, 373 Konrad l (1228/1231 - 1273/1274), książę śląski 238-242. 251,262 Konrad l (1290/1294 - 1366), książę śląski 291, 305. 306. 310,328 Konrad II (990-1039), cesarz niemiecki 100, 103-105, 107. 108. 129 Konrad II (1. pół. XII w.), książę czeski 156 Konrad H (ok. 1250 - 1294), książę mazowiecki 204. 230, 241.243.248.249,284 Konrad H Uarbaty (1252/1260 - 1304). książę śląski 242, 253, 183,304 Konrad 111 (1093-1152), król niemiecki 144, 145 Konstancja (zm. 1196), księżniczka węgierska 286 Konstancja(l22l/l227-1253/1257), księżniczka śląska 204. 22l]23t.234. 244, 246 Konstancja (XIII w.), księżniczka węgierska 131 Konstancja (1245/1248 - 1281), księżniczka wielkopolska 237 Konstancja(1309/1314-1360/1363), księżniczka śląska310 Konstanty Porfirogcncta (905-959), cesarz bizantyński 48, 62-64 Kosmas (ok. 1045 - 1125). kronikar? czeski 76. 80, 103, 106-108. 123. 129. 130 /TowaAA/ 7ż»/eujz 82 /LOZ/otmA(/-Z?mMott'a Zo/m 121 Krak, legendarny władca Krakowa 188 Ara/itO/dńcA 102 Krotoski Kazimierz (1860-1937). historyk 74 Krystyn (zm. 1217), palatyn mazowiecki 203, 205 Krystyna Rokiczana (2. pół. XIV w.), mieszczka praska 371,377 Av%yźf//Mw.sAV .%m/.s/gty 363 Kuncgunda (Kinga) (1234-1292), księżniczka węgierska 31, 225.227.229.231.265.359 Kuncgunda (1265-1321), księżniczka czeska 249.256.284, 2X5,303 Kunegunda (przed 1297 - 1331). księżniczka polska 305, 314,375,376 Kuncgunda (1331/1335 - 1357), księżniczka polska 329 Kunik Emst (1X14-1X99). historyk 75 M/r/)/.? gr^g/dty 153 iańuda Gcmn/ 61. X3 Lambert (980/986 - po 992). książę polski 80, 85, X6 Lelewel Joachim (17X6-1861), historyk 74. 75 Lcngnich Gotfryd Bogumił (1689-1774). historyk 74 Leon IX (1002-1054). papież 133, 134 Leopold (1293-1326). książę austriacki 331 Leopold III (1073/1075-1136). margrabia austriacki 142 Leopold III (1351-1386). książę austriacki 372, 373 Leszek (Lcstik) (X70/X80 - 930/940), książę Polan 69, 70. 75. 380 Leszek (l 160-1186). książę mazowiecki 152, 157, 159 Leszek (ok. 1291 - 1336), książę śląski 308 Leszek (ok. 1275 - ok. 1340), książę kujawski 264. 284. 290,298.307.313.315 Leszek Biały (ok. 1186 - 1227), książę małopolski 11.31. 158-160, 177-179, 1X1. 1X2. 184, 187-196,203.204. 206.208,215.223 390 Indeks Leszek Czarny (1240/1242-1288), książę kujawski 230,232, 233, 241, 243, 245, 246, 249-251, 253, 255, 256, 261, 264, 284 Lew (ok. 1230 - 1301), książę ruski 230-233, 252 Lew (zm. 1323), książę, ruski 303 Lewek (2. pół. X[V w.), członek komisji królewskiej 340 Lotar III (Lotar z Supplinburga) (ok. 1065-1137), cesarz niemiecki 132-136 Lubart (zm. 1384), książę. litewski 324, 326, 327, 334 Ludgarda (ok. 1260 - 1283), księżniczka meklemburska 238, 262 Ludmiła (przed 1223 - po 1248), księżniczka mazowiec- ka 303 Ludwik Wittelsbach (XIV w.), margrabia brandenburski 317 Ludwik Wittelsbach (1316-1365), margrabia brandenburski 318,329,370,375 Ludwik I (1313/1321 -1398), książę śląski 310 Ludwik I Wielki (1326-1382), król węgierski i polski 275, 319, 324-326, 332-334, 353-355, 369-373, 376-378 Ludwik IV Bawarski (1287-1347), cesarz niemiecki 301, 302, 309, 317, 318, 320, 329, 330 Łowmiański Henryk (1898-1984), historyk 64, 83 Łysiak Ludwik 348 Maciej (ok. 1285 - 1368), biskup włocławski 313 Maciej z Miechowa (ok. 1457 - 1523), kronikarz 73 Maciejowski Wacław Aleksander (1792-1883), historyk 74 Macko Borkowic (zm. 1358/1360), wojewoda poznań- ski 367 Magnus (2. pół. XI w.), namiestnik śląski 123 Małecki Antoni (1821-1913), historyk 73-75 Małgorzata (1270/1280 - 1315), księżniczka brandenbur- ska 262 Małgorzata (1296-1322), księżniczka czeska 283 Małgorzata (1313-1341), księżniczka czeska 318, 321, 377 Małgorzata (1335-1349), księżniczka czeska 319 Małgorzata (1358-1396), księżniczka mazowiecka 333, 380 Manteuffel Tadeusz 208 Maria (zm. 1150), księżniczka ruska 143, 172 Maria (zm. 1341), księżniczka ruska 303 Marcin (zm. ok. 1115), arcybiskup gnieźnieński 125 Marcin Kromer (1512-1589), kronikarz 73 Marcin Polak z Opawy (zm. 1279), arcybiskup gnieźnień- ski 271 Marek Gryfita (zm. 1230/1231), możnowładca małopolski 191,203 Matejko Jan (1838-1893), malarz 188, 214, 264 Mateusz (zm. ok. 1170), biskup krakowski 188 Matuszewski Jarema 33 Matuszewski Józef'34 Matylda (988/989 - 1032), księżniczka szwabska 103, 104, 168 Maur(zm. 1118), biskup krakowski 133, 173 Maur (pół. XII w.), benedyktyn 25 Mendog (ok. 1200 - 1263), książę litewski 231, 247, 248 Metody św. (ok. 815 - 885), arcybiskup Sirmium 66, 67 Miecław (zm. 1047), możnowładca mazowiecki 109, 111 Mieszko (978/984 - po 992), książę polski 80, 85, 86 Micszko(l045-I065), książę polski 114 Mieszko (1069-1089), książę polski 120, 122 Mieszko (1160/1165 - 1193), książę wielkopolski 157 Mieszko (1223/1227 - 1241/1242), książę śląski 238 Mieszko I (Dagobert, Dagome, Dagon) (ok. 935 - 992), książę polski 10, 13, 14, 19,31,44,48,49,62,64,68- -71, 73, 74, 76-82, 84-86, 93, 98, 109-111, 160, 174, 380,381 Mieszko I (1252/1256 - 1314/1315), książę śląski 242, 253, 254, 256, 287, 304, 345 Mieszko l Plątonogi (przed 1146 - 1211), książę śląski 148-150, 154, 155, 158, 159, 180, 181, 183, 187, 194, 216,293 Mieszko II (990-1034), król polski 21, 95,96, 103-108, 110, 114, 117, 167, 168,259,280,380 Mieszko II Otyły (1220-1246), książę śląski 216, 218, 220, 238, 242 Mieszko III Stary (1122/1125-1202), książę wielkopolski 10, 44, 71, 73, 137-139, 141, 142, 144, 145, 147, 148, 151-157, 159, 164, 175, 177-179, 187, 188,206,278 Mikołaj (1. pot. XIII w.), kanonik wrocławski 266 Mikołaj (1256-1318), książę opawski 286 Mikołaj (zm. 1339), opat mogilncński 307 Mikołaj Baryczka (zm. 1349), kanonik krakowski 369 Mikołaj Gryfita (zm. 1202), palatyn krakowski 157-159, 177-179 Mikołaj Wierzynek (zm. 1368), rajca krakowski 373 Mikołaj z Polski (2. pół. XIII w.), rektor schoiarów w Pad- wie 271 Mikołaj z Polski (zm. po 1278), lekarz 271 Mikołaj II (zm. 1061), papież 116 Mistrz Wincenty - patrz Wincenty zwany Kadłubkiem Mladok (XIII/XIV w.), rycerz czeski 286 Mnich sazawski (zm. 1177), kronikarz czeski 80 Mojżesz (XIII w. przed Chrystusem), przywódca i prorok żydowski 154 Mszczuj I (zm. ok. 1220), książę pomorski 193, 206, 208 Mszczuj II (zm. 1294), książę pomorski 237, 238, 261, 262, 264 Mścislaw (1. pot. XIII w.), książę ruski 189 Mścistaw II Chrobry (978-1036), książę ruski 142, 156 Mularczyk Jerzy 223 Naruszewicz Adam (1733-1796), poeta, historyk 74 Nawój z Morawicy (1. pot. XIV w.), kasztelan krakow- ski 42 Nestor (1053 - ok. 1113), kronikarz ruski 76, 103, 106 Niemierza (2. pot. XIV w.), syn Kazimierza Wielkiego 377 Norbert z Xantcn św. (ok. 1082-1134), arcybiskup magde- burski 133-135 Oda (zm. 1023), księżniczka brandenburska 80, 82, 85, 86 Oda (l. pół. XI w.), księżniczka miśnieńska 96, 97 Odon(ok. 1145-1194), książę wielkopolski 154, 155, 179 Odylen (2. pot. X w.), książę polski 86 Olgierd (ok. 1300 - 1377), wielki książę litewski 326, 327, 333, 335 Oldrzych (Udalryk) (zm. 1034), książę czeski 94-96, 104 Opizo (XIII w.), legat papieski 228, 231 Orozjusz Paweł (ok. 390 - ok. 423), pisarz rzymski 63 Ortlieb z Zwictaltcn (pół. XII w.), kronikarz niemiecki 142 Otryk (X w.), uczony magdeburski 88 Otto (l000-1033), książę polski 104, 105 Otto (1047/1048 - 1048), książę polski 114 Otto (1. pół. XII w.), margrabia brandenburski 145 Otto (zm. 1308/1309), margrabia brandenburski 237, 296 Otto Wittelsbach (XIV w.), margrabia brandenburski 372 Otto z Bambcrgu św. (ok. 1063 - 1139), biskup bamberski 51,55,56,63, 130-133 Otto z Freising (ok. 1112 - 1158), biskup Frcising 135, 139, 146, 151 Otto z Mstyczowa (zm. 1366), kanonik gnieźnieński 366 Otto z Stuzzclingen (pół. XII w.), kronikarz 142 Otto I (1274-1344), książę pomorski 306 Ottokar (zm. 1312/1318), kronikarz 252 Otton I (912-973), cesarz niemiecki 78, 84, 219 Otton H (955-983), cesarz niemiecki 84, 85 Otton III (980-1002), cesarz niemiecki 21, 62, 85, 87-89, 91,92,95,97,99-101, 133 Paschalis II (zm. 1118), papież 120 Paszko (Pełka) (2. pot. XIV w.), syn Kazimierza Wiel- kiego 377 Paweł (1. pół. XIII w.), kandydat na biskupa poznań- skiego 192 Paweł z Nowego (zm. 1326/1327), namiestnik pomorski 290 391 Dzieje Polski piastowskiej Paweł 7 Pawclsteinu (XIII/XIV w.), starosta wielkopol- ski 286 Paweł 7 Pr7emankowa (zm. 1292), biskup krakowski 230, 243.249-251.254,256,260 Pcłkafzm. 1207), biskup krakowski 159. 188, 192 Pełkafzm. 1258), arcybiskup gnieźnieński 195,221,247 Perejasława (I. pół. XI w.), księżniczka ruska 96, 97 Pcrejasława (zm. 1283), księżniczka ruska 247, 248 Piunowski Zhignian' 109 Piast, legendarny protoplasta dynastii piastowskiej 74, 76 Pickosiński Franciszek (1844-1906), historyk 74, 75 Pietnmiński I. 123 Piotr (1. pół. XIII w.), biskup płocki 200, 201 Piotr (l. pół. XIV w.), kanonik francuski 320 Piotr de Lusignan (2. pół. XIV w.), król cypryjski 372 Piotr Wcnccjanin (1011-1058), król węgierski 106 Piotr Włostowie (zm. 1153), możnowładca polski 25, 143, 165. 169, 172, 174 Piotr Wszeborowie (poi. XII w.), możnowładca polski 39, 166. 169, 170, 172 Piotr z Alwerii (1. pół. XIV w.), legat papieski 313 Piotr z Yoltcrry (2. pot. XIV w.), nuncjusz papieski 371 Plczia Janina 30 Plc~ia Marian 25 Popiel, legendarny książę Polan 69, 70 Poppon (zm. 1008/1018), biskup krakowski 77, 91 Potkański Karol (1861-1907), historyk 74, 75 Prandota (ok. 1200 - 1266), biskup krakowski 225, 226 Prohor (2. pół. X w.), prawdopodobnie biskup misyjny 68, 77 Prokop (zm. 1294/1295), biskup krakowski 256, 257, 290 Prokopiusz z Cezarei (zm. ok. 562), historyk bizantyński 55, 59 Prokulf (2. poi. X w.), prawdopodobnie biskup misyjny 77 Przeeław z Pogorzeli (zm. 1376), biskup wrocławski 330 Przemko (1255/1265 - 1289), książę śląski 242, 251 Przemko (l. pół. XIV w.), wójt poznański 295 Przemko (1300/1308 - 1331), książę śląski 291, 306, 310 Przemysł, legendarny założyciel dynastii Przemyślidów 76 Przemysł (1258/1268 - 1306). książę śląski 242, 253, 254, 256, 304 Przemysł (1278 - 1338/1339), książę kujawski 264,284.290, 297.298.307,313,315 Przemysł Ottokar I (ok. 1155 - 1230), król czeski 210, 219, 240, 278 Przemysł Ottokar 11(1230-1278), król czeski 229, 230, 241 - -243, 249, 254, 286 Przemysł l (1220/1221 - 1257), książę wielkopolski 194, 221, 225, 228. 233-237, 240, 241, 264 Przemysł II (1257-1296), król polski 11, 17, 175. 234. 238, 250, 252, 255, 256, 258-264, 280-285, 290, 301, 302, 375, 373 Przybysław Henryk (XII w.), książę Sprewian 151 Przybywoj (2. pół. X w.), książę połski 86 Pulkawa (zm. 1380), kronikarz czeski 253 Racibor (XII w.), książę pomorski 151 Raeibor (ok. 1214-ok. 1275), książę pomorski 206 Rmhnmski Kazimier- 109 Radzim-Gaudenty (X/XI w.), arcybiskup gnieźnieński 21, 87,88,91, 102, 107 Rahcwin (XII w.), kronikarz niemiecki 146 Rcgclinda (989 - ok. 1030), księżniczka polska 92, 96 Rcinbcrn (zm. ok. 1015), biskup kołobrzeski 91, 95, 102 Riquin (XII w.), rzeźbiarz 170 Robert (zm. 1140), biskup wrocławski 138 Robert z Molcsmes (XI w.), założyciel zakonu cystersów 266 Roman (zm. 1205), książę ruski 156, 157. 181, 187, 189 Roman (XIII w.), książę ruski 231, 232, 234, 242, 248 Roman Stanisław (1918-1965), historyk 33, 347, 348 Rościsław I Michał (zm. ok. 1167), książę ruski 156 Rudolf Kónig (zm. 1348). wielki mistrz zakonu krzyżackie- go 32 T Rudolf l Habsburg (12 18-1291), cesarz niemiecki 230, 241. 254, 330 Rudolf II (XIV w.), palalyn reński 331 Rudolf IV Habsburg (1339-1365), książę austriacki 275, 346, 371-373 Rudiger (l. pół. XIV w.), opat oliwski 296 Ruryk II (XII w.), książę ruski 157 Rychcza (ok. 996 - 1063), królowa polska 21, 42. 95, 104, 167 Rygdag (X w.), margrabia miśnieński 86 Ryksa (7111. 1289/1292), księżniczka szwedzka 262 Ryksa (1288-1335), księżniczka wielkopolska 282 Saks Gramatyk (XII/XIII w.), kronikarz duński 56, 57, 92 Salamon (pół. XIII w.), sołtys krakowski 224 Saloinca (zm. 1144), księżniczka niemiecka 137, 141. 142, 147, 167 Salomca (1162/1164 - po 1183). księżniczka wielkopol- ska 151 Salomea(ok. 1211 - 1268), księżniczka małopolska 31, 187, 189,223,357,359 Salomca (1225/1235 - 1267/1271), księżniczka wielkopol- ska 239 Salomea (ok. 1250-1312/1314), księżniczka pomorska 264,289 Salomon (zm. ok. 1087), król węgierski 117, 123 Samon (zm. 658), kupiec frankoński, władca środkowo- europejskiego państwa słowiańskiego 53 Sambor I (l 160 - ok. 1207), książę pomorski 206 Sambor II (zm. 1276/1278), książę pomorski 206, 289 Sains(»io\\'i('- Henryk 201 Scmkowici Wltulysluw 97 Sędziwoj (1. pół. XIII w.), kanonik gnieźnieński 266 Sędziwoj (1249/1250 - 1306), wojewoda poznański 289 Siceicch (2. pół. XI w.), palatyn 51, 72, 122-125 Sicmomysl (ok. 900 - 950/960), książę Polan 69, 70, 380 Sicmomysł (1245 1250 - 1287). książę kujawski 186, 245, 246,264,284,313 Siemowit (ok. 850 - ok. 900), książę Polan 69, 70, 380 Sicmowit (ok. 1265 - 1306). książę kujawski 42, 245, 246, 262,284,289,310 - Siemowit (ok. 1292 - 1342/1355), książę śląski 306 Siemowit I (przed 1215 - 1262), książę mazowiecki 203. 205. 228, 231, 234, 235. 243, 246-249 Sicmowit II (1283-1345), książę mazowiecki 249,284, 298. 305,315,317 Siemowit III (1320-1381), książę mazowiecki 326, 331 -333, 370, 372, 380 Sicmowit IV (1352-1426), książę mazowiecki 380 Skarbimir (2. pół. XII w.), palatyn 143 Słowacki Juliusz (1809-1849). poeta 74 Smółka Stanisław (1854-1924), historyk 74, 75 Sobiebor (Sobicsław) (X/XI w.), możnowładca czeski 87 Sobicsław (1. pół. XII w.), możny pomorski 181, 206 Sommersbcrg Fryderyk Wilhelm (1698-1756), historyk 74 Stanisław (l. pół. XIV w.), opat oliwski 27. 358 Stanisław ze Szczepanowa św. (ok. 1030 - 1079), biskup krakowski 30, 119-121, 185, 226-228, 231, 247, 252, 258.259,265,271.290.360 Stanisław (XIII w.), żywociarz 3 l Stanisław (XIV w.), żywociarz 31, 359 Stefan (po 1296 - 1306), książę kujawski 314, 375 Stefan (ur. 1332), książę węgierski 376, 378 Stefan Polak (zm. 1275), jurysta 271 Stefan l św. (ok. 970 - 1038), król węgierski 92, 100 Stefan II (ok. 1101 - 1131), król węgierski 135 Struś Pam'1 19, 20, 25, 35, 143, 360 Sułko z Niedźwiedzia (2. pół. XIII w.), kasztelan krakow- ski 251 Swen l Widłobrody (964/965 - 1014), król duński 86 392 -- Indeks Sylwester II (Gcrbert z Aurillac) (ok. 940 - 1003), papie/ 88 Szajnocha Karol (1818-1868). historyk 74 Szwarno (zm. 1269), książę ruski 232, 233 Świalosław (1027-1076), książę ruski 117 Światosław (XII w.), książę ruski 203 Święcą (XIII/XIV w.), namiestnik pomorski 285, 296 Świętobór (1351-1413), książę pomorski 333 Świętopcłk (979/985 - przed 992), książę polski 86 Świętopełk (ok. 980 - 1019). książę ruski 95-97, 102 Świętopcłk (XI w.), książę ruski 127 Świętopcłk (XI/XII w.), książę czeski 130 Świętopełk (XII w.), namiestnik pomorski 182, 206 Świętopełk (ok. 1200- 1266), książę pomorski 16, 190, 193. 205-207, 209, 226, 235-237, 245, 246 Świętosław (XII w.), syn Piotra Włostowica 172 Świętosława (1046/1048 - 1126). księżniczka polska 116 Świętosława-Sygryda (968/972 - po 1014), księżniczka polska 86 Tacyt Korneliusz (ok. 55 - ok. 120), historyk rzymski 50. 5 l Tasso z Wicsenburga (2. po). XIII w.), starosta małopolski 256, 286 Tas-ycki Witold 136 Teodor GryfUa (XIII w.), palatyn krakowski 196 Tcofano (956-991), cesarzowa niemiecka 80. 85, 88 Thictmar (975-1018), biskup mcrscbiirski 55, 56, 59, 62, 68. 80, 84, 86, 89, 91-97, 100, 102, 103 Tochowicz Leon 380 Tomasz Bcckct. św. (1118-11 70), biskup Canterbury 120 Tomasz l (zm. 1268). biskup wrocławski 185. 195,221,241 Tomasz II (XIII w.), biskup wrocławski 186, 252 Traska (l. pół. XIV w.), kronikarz 322 Trojdcn (zm. ok. 1281), wielki książę litewski 249, 303 Trojdcn I (1284/1286 - 1341), książę mazowiecki 249, 284, 298,303,305,315 Trojnal (XIII w.), książę żmudzki 248, 303 Tuni (Antoni) (X/XI w.), prawdopodobnie opat między- rzecki 102 Tymicniccki Kazimierz (1887-1968), historyk 64 Ugcdcj (zm. 1241), chan mongolski 223, 224 Ulrich von Richenlal (2. pół. XV w.), kronikarz niemiecki 364 Ulryk z Boskowic (XIII/XIV w.), starosta wielkopolski 286 Ungcr (zm. 1012), biskup poznański 91. 133 Urban V (13 10-1370), papież 360 Yetuluni Adam 33 Wacław (Wańko) (ok. 1293 - 1336), książę mazowiecki 284, 298, 303-305, 307, 308, 310, 315. 325. 374 Wacław Święty (zm. 935/936), książę czeski 77 Wacław l (1205-1253), król czeski 229 Wacław 1(1310/1318- 1364), książę śląski 310 Wacław II (1271-1305), król czeski i polski 11, 42, 44, 175, 249, 252-257, 260-263, 273. 280, 281-287, 289. 290, 301. 302, 305, 330, 343 Wacław III (1289-1306), król czeski i węgierski 280, 284. 286. 287. 289. 290, 297, 307, 310 Wacław IV (1361-1419), król czeski i niemiecki 372, 373 Wak.yS. 110 Waldemar (XII/X1II w.), król szwedzki 262 Waldemar (ok. 1290- 13 19), margrabia brandenburski 296 Waldemar IV Attcrdag (ok. 1320 - 1375). król duński 275, 369, 370, 372 Wanda, legendarna księżniczka krakowska 188 Warcisław (l) (zm. 1147/1148), książę pomorski 130- -132, 151 Warcisław (III) (zm. 1271). książę pomorski 206, 237 Warcisław IV (ok. 1290 - 1326), książę pomorski 306 Warcisław V (1326-1390), książę pomorski ,321, 333 Waxilm-ski Tadi-us: 156 Wasyl(XIII w.), książę ruski Wasylko (XII/XIII w.), książę ruski 158 Wasylko (XIII w.), książę ruski 187 Wawrzyniec (zm. l 232). biskup wrocławski 195 Wichman (/m. 967). możny niemiecki 79, 80 Wichman (ok. 1116 - 1192). arcybiskup magdeburski 151. 198 Widukind (ok. 925 - po 973). kronikarz saski 62, 64, 79, 84 Wicrzchoslawa (l 123/1125 - ok. 1160). księżniczka ruska 142, 156 Wigand z Marburga (l. pół. XIV w.), kronikarz krzyża- cki 3 13 Wilhelm (X w.), arcybiskup moguncki 79 Wilhelm z Machaut (2. poi. XIV w.), kronikarz francu- ski 372 Wincenty św. (zm. 304), archidiakon saragoski 174 Wincenty z Kielc (lub z Kielczy)(ok. 1200 -po 1261), żywo- ciarz 30, 228, 271 Wincenty z Szamotuł (zm. 1332). wojewoda poznański 3 l O, 3 12 Wincenty zwany Kadłubkiem (Mistrz Wincenty) (ok. l 150 - 1223), biskup krakowski 24-27, 64, 73, 75. 119-121, 137-140, 142. 144-149. 152-158, 168, 169, 177-179. 181, 187, 188, 192, 208, 226,270,271, 278 Winryeh von Kniprodc(ok. 1310- 1382), wielki mistrz zako- nu krzyżackiego 275 Wiola (zm. 1251), księżniczka bułgarska 42. 195, 216. 21 8, 220, 225, 233, 238 Wiola-Hlżbicta (ok. 1291 - 1317). księżniczka śląska 287 Wipo (przed 1000-po 1046), kronikarz niemiecki 92. 100, 104 Wit (zm. 1269), biskup łukowski 231. 247, 271 Witek (1. poi. XIV w.), wójt sandomierski 292 Wilclo (ok. 1230 - ok. 1280), uczony 272 Władysław (1237-1270), książę śląski, arcybiskup salzbur- ski238, 239, 241,242 Władysław (zm. 1312), książę kujawski 314, 375 Władysław (1324-1339), książę węgierski 376-378 Władysław (1277/1283 - 1352), książę śląski 308 Władysław (zm. 1352), książę węgierski 326, 377 Władysław (1296 - po 1352). książę śląski 253, 283 Władysław (1326' 1330 - 1401), książę śląski 372 Władysław Biały (1320/1330 - 1388), książę kujawski 370, 380 Władysław Ciarbaty (1300/1305 - 1351), książę kujawski 310, 313, 315, 318 Władysław Odonic (ok. 1190 - 1239), książę wielkopolski 179, 180, 182, 184, 189-196.204,206.208,214-216, 220, 221, 225. 233. 234, 236, 239. 261 Władysław I (ok. 1225 - 1281 /l 282), książę śląski 216, 220, 228, 230, 233. 238. 240-243, 253, 293 Władysław l (zm. 1324). książę śląski 42, 306 Władysław l Herman (1042/1044 - 1102), książę polski 31. 32, 38. 42, 44, 51. 72, 114, 115, 117, 119. 121-123, 125-127. 132, 137, 168, 173 Władysław l Łokietek (ok. 1260- 1333). król polski II, 17. 27, 44, 245, 246, 249-252, 255-257, 259, 261-264, 273, 274, 280-285, 287-299, 301-308, 310-318, 320, 333, 344, 345. 355, 357. 365, 367, 371, 373-375, 376, 381 Władysław l Święty (1040-1095), król węgierski 117, 123. 127 Władysław II Jagiełło (1348/1365 - 1434), król polski 353, 355,367.381 Władysław II Wygnaniec (1105-1159). książę śląski 25. 44, 137-143, 145-148, 151. 154. 180 Władysław III I.askonogi (1161 /l 166 - 123 l), książę wielko- polski 177-181, 183, 184, 187, 189-195,203,204,206, 215,216 Władywoj (X/XI w.), możny czeski 93 Włodzimierz (ok. 1151 - 1199). książę ruski 156, 157. 187 Włodzimierz (2. pół. XIII w.), książę ruski 248 Włodzimierz Monomach (1053-1125), książę ruski 135 Włodzimierz I Wielki (zm. 1015), książę ruski 80, 86, 95, 96, 102 393 Dzieje Polski piastowskiej Włost (XI/XII w.), możny śląski 143 Wojciech (ok. 1095- 1160/1162), biskup woliński 133, 136 Wojciech (XII/XI1I w.), palatyn krakowski 179 Wojciech (1. pół. XIV w.), rycerz pomorski 296 Wojciech Sławnikowic śvv. (ok. 965 - 997), biskup praski 21, 29, 68, 86-89, 91, 100-102, 107, 155, 167, 170, 173, 174,208 Wojciech z Opatowca (pół. XIV w.), proboszcz bocheński 330 Wojcicchowski Tadeusz 32 Wojciechowski Zygmunt (1900-1955), historyk 76 Wojsław (Xl w.), możny polski 124 Wojsław (I. pół. XIV w.), rycerz pomorski 296 Wolfram (2. pół. XIV w.), mistrz krzyżacki 334 Wolimir (XIII w.), biskup włocławski 246 Wratyslaw II (po 1031 - 1092), król czeski 116, 117, 119 Wsicsław (zm. 1101), książę ruski 117 Wsiewołod (ok. 1029 - ok. 1093), książę ruski 117 Wsiewołod (zm. 1138), książę, ruski 142, 156, 157 Wsiewołod (2. pół. XII w.), książę ruski 157 Wyrozumska Bożena 363 Zbigniew (1070/1073- 1114), książę polski 51, 122-130, 137 Zbigniew Oleśnicki (1389-1455), biskup krakowski 361 Zbysława (l085/1090- 1114), księżniczka ruska 127, 135, 137, 142, 167 Zdzisław (zm. 1180), arcybiskup gnieźnieński 170 Zwinisława (XII w.), księżniczka ruska 142 Zygfryd (I. pół. XIV w.), wójt sandomierski 292 Zygmunt I Stary (1467-1548), król polski 219 Zygmunt II August (1520-1572), król polski 219 Żyron (XII w.), palatyn mazowiecki 181, 206 Indeks nazw geograficznych i etnicznych Opuszczono lutnia: Polska, Królestwo Polskie, Polacv; indeks nie obejmuje tablic genealogicznych i tekstów źródłowych. Adriatyk 371 Aleksandria 372 "Alemure" 82, 83 Alpy 271, 343 Anglia 48, 78, 81 Arabowie 48, 78, 81 Asturia48, 126 Asyż 22 7 Austria 229-231, 241, 275, 287, 330, 346.370,371 Austriacy 346 Awarowic 47, 48, 53 Awentyn87, 101 Awinion 299-301, 307, 317, 320, 330, 333, 367 Azerbejdżan 222 A/j a 221 Baltowie 48, 207, 208, 247 Bałtyk - patrz Morze Bałtyckie Bamberg 38, 130-133 Bańska Bystrzyca 339 Barania Góra 14 Bawaria (Księstwo Bawarii) 93, 172,370 Bawar/.y 94, 102 Bełz 93, 104, 108, 158, 232, 281, 323, 325, 327, 376 Berg 137 Berlin 151,376 "Besunzanc" 61, 65 Będzin 356 Białogard 127, 128, 130, 132 Białybuk 165 Biecz 210, 232 Bicrzwnik 266 Bizancjum 53, 78 Bledzew 266, 269 Bobrzanie (Poborane) 61, 63, 65 Bochnia 200,229,232,339-341,350,376 Bogucin 230, 243 Bolesławiec 240, 304 Bolonia 188. 350, 360, 361, 363 Borzykowo 182, 188 Bośnia 370 Bóbr 14,63,65,240 Brama Morawska 15, 97 Brandenburczycy 220, 236-238, 263, 289, 296, 297, 307, 310, 317, 373 Brandenburgia (Marchia Brandenbur- ska, Marchia Północna) 13, 16, 17, 151, 176, 217, 236-238, 240, 259, 264, 281, 284, 287, 290, 304, 307, 308,310,316,317,319,330,333, 367, 369, 370, 373-376 Brda 14 Brcnna (Księstwo Brcneńskie) 126, 131, 151 Brno 372 Brodnica 305 Brunsbcrga (Braniewo) 34, 198 Brzeg 27, 240, 245, 271, 304, 308, 376 Brzesko (tlebdów) 131, 165, 229, 232 Brześć 16,323,325,327 Brześć Kujawski 204, 236, 245, 246, 256,284,307,312,313,316,322 Brzeźnica 245, 256, 281 Buda 325, 353, 378 Budziszyn 93, 94, 96 Bug 15, 16,62,64,65,97 Bukowo 266 Bułgaria 48, 78, 81,370 Burgundia 81 Burgundia Dolna 48 Burgundia Górna 48 Busko 131, 165,222 Byczyna 332 Bydgoszcz 14, 236, 245, 259, 284, 376,378 Byszcwo 265, 266 Bytom 129, 146, 155, 217, 240, 259, 281,304,308,309,339 Bytów 127 Bzura 14 Cambrai 85 Canterbury 120 Cedynia 80, 84, 93, 236, 237 Ćeska Tfeboya 63 Chanat Chazarski 48, 81 Chełm 16,231,232,323,376 Chełmno 33, 34, 198,217, 236,245, 3 16 Chęciny 316, 367, 376 Chiny 222 Chmiclnik217, 222 Chorezm 222 Chorwacja 53, 78, 81 Christburg 33 Chybice 357 Ciechanów 204, 259, 308 Cienia 191,203,215,217 Cieszyn 111, 232, 240, 259, 281, 304, 308,316 Cisa 135 Citeaux (Cistcrcium) 266, 267, 380 Cividal 167 Clairvaux 266, 267 Cluny 116 Crecy 330 Cypr 372, 373 Czaplinek (Tcmpelburg) 17, 374, 376 Czarnków 128, 130,236,316 Czechy (Królestwo Czeskie, Korona Czeska, "al Firag") 13, 16, 17, 21, 49, 61, 63, 76, 77, 79-81, 86, 87, 93-97, 104, 107, 108, 110, 115- -118, 123, 126-131,135, 137, 141, 158, 176, 180,210,217,219,229, 240-243, 254, 256, 257, 259, 260, 273, 275, 319, 326-329, 330-332, 339, 343, 356, 370, 376, 380 Czerników 188,332,376 Czerwień (Czermno) 16, 80, 93, 108, 308 Czerwonogród 16 Czesi 76, 80, 82, 85, 87, 94, 104, 125. 129, 243, 255, 283-286, 289, 293, 302,308,309,319,329,371 Częstochowa 376 Dacja 63, 66, 74 Dalmacja 74, 223, 324 Dania 13, 56, 74, 78, 81, 135, 15 l, 275, 369, 370, 372 Danków 189, 193, 195,217 Darguń 266 Dijon 380 "Ditzike" ("Litzike") 62 Dniepr 16, 52 Dnicstr 16 Dobrzyń 204, 209, 245, 259, 281, 284, 316,37 Dolne Łużyec 216 Don 222 Drahim 17,374-376 Drawa 374, 375 Drewlanie 62 Drohiczyn 16, 158, 204, 231, 323, 327 Drwęca 15 Drżeń 17, 177,236-238,374-376 Dunaj 60, 223 Dunajec 201 394 Indeks Duńczycy 151,369 Dymin 132 Dziadoszanie (Dadosesani, Dedosizc, Diedcsisi. Diedesi) 61, 62, 65, 96. D/wina 207 Elbląg 34, 198 Estowic 81, 207 Europa 18, 45, 52, 53, 63, 72, 78, 81, 101, 103, 116, 137, 144, 150, 189, 196, 197, 208, 221. 222, 266-268, 274, 275, 278, 280, 338, 339, 343, 344,346,361,370,372,380 Finowie 81 Francja (Galia) 25, 49, 78, 81, 92, 267 Frankonia 172 Frankowic 53 Frciburg 339 Friuli 167 Ciardziec 13 l Gąsawa 190,203,215,217 Gdańsk 34, 36, 87, 93, 108, 126, 141, 158, 198, 207, 217, 237, 238, 259, 269, 281. 290, 297, 3 16, 345, 346, 376 Germanie 50, 51 Gicc/ 93, 99, 107, 108, 233, 236, 281 Gliwice 240, 304 Głogów 62, 65, 93, 94, 96, 108, 126, 128, 129. 141, 146, 158, 192,217, 236, 240, 242, 259, 304, 308, 310, 316,328.357,376 Gnicwków 245, 284, 313 Gniezno 21, 48, 62, 65, 77, 81, 87, 89, 91,93,99, 101, 107,108, 113, 118, 124, 126, 127, 131, 140, 141, 150, 151, 155, 158, 165, 173, 194,200, 217, 220, 233, 236, 245, 259, 263, 272,280,281,289,301,304,316, 330, 333, 257, 365, 376 Gojców 188 Golęszyce (Golensizi) 61-63, 65 Goplanie (Glopcani) 61, 63 Gopto 61, 65 Gostynin 204, 245, 308 Góry Świętokrzyskie 163 Grabie 297 Grecja 78 Grecy 55, 88 Grobia 131, 165 Grody Czerwieńskie 13, 15, 16, 80, 86, 95,97, 104, 108, 109, 118, 125 Grotniki98, 112 Grudziądz 15,204 Gruzja 222 Gubin 96, 126 Gwda 17,375 Halicz 156-158, 187, 189, 323, 325, 327, 328, 376 Hallc nad Saalą 33, 93, 94, 198 l lentyków 183,215,217,240,265,266, 271,357,360 Hesja 321 Hiszpania 78, 130 Fliszpanie 63 Hobolin 131 Hospodarstwo Mołdawskie - patrz Mołdawia Hospodarstwo Wołoskie 370 Hradec (llradec Kralove) 126, 130 Ilunowic 222 Iliria 74 Iława 93 Itża 217, 222 Inflanty 209, 267 Inowłódz 141, 158, 173,217,245 Inowrocław 158, 163, 169, 234, 236, 245, 259, 284, 307, 313, 316, 319,321 Irlandia 48, 78, 81 Italia (Włochy) 48, 49, 78, 81, 84, 87, 92, 103, 116, 145, 174, 176,343 Jaćwież 15,16.101,109, 158,231,233, 245, 247, 248 Jaćwingowie81,93, 108, 126, 131,141, 157, 158,204,207,208.217,231, 259, 308 Janków 58 Jawor 240, 242, 259, 281. 304, 308, 316,376 Jazdów 204, 248 Jemielnica 266, 269 Jerozolima 144, 145, 163,207,209 Jezioro Lednickie (Lądnickie) 64 Jędrzejów 25, 131, 159, 163, 188,229, 232,266,271 Kacicc 266 Kaczawa (Trzebowa) 63, 65 Kafla 346 Kalisz 93, 108, 126, 127, 140, 141, 158, 164, 165,169, 177,180,191,192, 193, 195,217,218,225,233,234, 236,238,245, 259, 261, 263, 272, 280,281,297,304,312,316,321, 322, 329, 370, 376 Kałka 222 Kamieniec Podolski 323, 376 Kamieniec Ząbkowicki 240, 265, 266 Kamień (Kamień Pomorski) 126, 131, 150, 333,376 Kanał Bydgoski 14 Kanał Królewski 16 Karantania 48, 78 Kargów 188 Karpaty 15, 49, 52, 53, 77, 339, 380 Karyntia76, 317, 330 Kazimierz 336, 338, 350, 357, 359, 361 Kazimierz Dolny 336, 376 Kcynia 236, 245 Kępno 261 Kielce 186, 190 Kijów 93, 97, 115, 118, 156 Kleparz 350, 359 Klęka 257, 281 Kluczbork 332, 376 Kiecko 295 Kłodzko 93, 240, 259, 281, 304 Kobryń 323, 327 Kobylniki 98 Kolchida 74 Kolonia 113, 114 Kołbacz 131, 163, 165,266 Kołobrzeg 127, 128, 130, 131 Kołomyja 376 Konin 39, 158, 169, 236, 245, 316 Konstantynopol 78 Końskie 166 Kopanica (Kópenick, Kopnik, Księstw Kopanickie) 126, 151 Kopiec Krakusa 52 Kopiec Wandy 52 Koprzywnica 131, 163, 165, 188, 229, 232, 266, 267, 269 Koronowe 266. 357 Kostomłoty 197 Kostrzyn 236, 237 Koszyce 325, 339 Kościan 245, 314-316 Kościelcc Proszowicki 185, 186 Kościelna Wieś 131 Kowale 112 Kozłów 147 Koźle 130,304,308 Kraina 317 Kraków (Craceouua civitas, Craceoa, "Wisła") 18, 21, 23. 35, 52, 54, 57, 62-67, 76-78, 80, 82, 83, 93, 99, 107-109, 113, 114, 118, 119, 122, 124-126, 129, 131, 138, 140, 141, 144, 152-154, 157-159, 167, 173, 174, 177-181. 185, 187-192, 194, 195, 198,201,203-205,213,215- -218, 220, 222, 224-226, 228, 229, 231,232,240,243,249-256, 259- -263,265,280-282, 284,286-295, 297, 298, 301, 302, 304, 306, 316, 320,325, 329, 333, 338. 339, 345- -347, 350, 355-357,359-367, 371 - -373, 375, 376, 378, 380 Kraków-ul. Kanonicza 52, 53, 67 Kraków-Krzcmionki 52, 353, 368, 381 Kraków-Zwierzyniec 165 Krcmnica 339 Krosno 16, 304 Krosno 93. 94, 96, 217, 236, 240, 259, 308 Kruszwica 70, 93, 108, 114, 131, 134, 158, 166, 169,210,217,236,245, 246,281,313,378 Krywiczanic 62. 64 Krzemieniec 323, 376 Krzeszów 266. 269. 282, 329 Krzyszków 146 Krzywin 259, 262, 263 Kujawianic 65 Kujawy 10, 15-17, 48, 63, 79, 99, 123, 124, 141, 158, 177, 179,201,203- -205,210,216,217,221,222, 234- -236,240,243-246,257,276,280, 282, 284, 285, 287-290, 297, 298, 304,308. 311-313,315-318,321, 322, 336, 347,374 Kurowie 207 Kurzclów 357 Kutna Hora 339 Kwcdlinburg 84, 85, 110, 123 Kwisa63, 198 La Ferte (Firmitas) 267 Eandsberg (Gorzów Wielkopolski) 236, 237,310 Eąd 64, 65, 131, 163, 164, 217, 234- -236, 246, 266 Lcchici (Ecchitae) 64, 73-75 Eegnica 63,65,217,222,223,236,240, 242, 259, 260, 281, 304, 308, 376 Lclów 232, 234 Lędzicc (Lachy, Lędzianie, Lcndizi, /o Lendzancnoi, Lcngyel, Lenkas, Lcnzeninoi, Licicaviki) l O, 47,61, 62, 64, 65, 80 Libicc 93 395 Dzieje Polski piastowskiej Pyrzyc/anic (Prissani) 61, 63, 65 Liw 204. 308 Liwowie 81 Litwa (Wielkie Księstwo Litewskie) 16, 17. 228, 231, 247, 249. 271. 275, 302. 303. 305. 310. 316. 323-325, 327. 333. 334. 345. 370, 376, 377 Litwini 78. S l. 207.243.247-250.259. 262,281.303. 304. 307,322.323. 325, 326. 333. 335. 374, 3X0 Longobardowic 92 Lubaczów 232 Lubawa 204. 245 Lubeka 34, 198,206 Lubiąż 131. 163. 165. 195, 217. 240. 266 Lubin 119. 131. 163,236 Lublin 217. 232. 259. 316, 323. 325, 345, 346, 367. 376 Lubowla232 Lubusz 14. 80. 93. 95. 108. 126. 131, 141,217. 220,236,237.240.259, 281,304,375,376 Lubuszanic 65 Lucicc 131. 132. 304 Ludźmicrz 266 "Lupiglaa" 61 Lutomyśl 254 Lutycy 80. 87 Lwów 232. 322. 323. 325. 327. 328. 346.376 Lwówek Śląski (Lówenbcrg) 197, 198, 217.240.242.304.339 Lychnitis 74 Lynkos 74 Łaba49. 74. 78. 134 Łagiewniki "98 Łagów 229. 232 Łasucicc 210 Łasusino 240. 304 Łekno 38. 131, 163, 165,208,236.266 Łęczyca 14. 121. 126. 141. 142. 155. 158. 163. 165. 166. 170.204.205, 217. 222,232,236.245, 246, 257, 259.261.280.281.304,310. 313, 315,316.376 Łęczycanie 65 Łotysze 207 Łowicz 204. 205. 217. 245. 308 Łubowo 58 Łuck 323, 324. 327. 376 Łuków 204. 232 Łużyce (Marchia Łużycka) 13, 82, 92- -97. 104. 108. 109. 126. 141, 158. 194.217.236. 240.253.259,281, 304,308.316.376 Łysa Góra (Łysieć. Święty Krzyż) 56. 131, 163.232 Madiarowic - patr/. Węgryy Magdeburg 33. 78, 79. 93, 94. 96, 131- -134.136. 170, 174. 198. 350,351 Malbork297. 316. 376 Małopolska 47. 48. 61. 65, 67. 68, 110. 124. 126. 153. 163.190,196, 198, 201. 226. 229. 230. 252-254. 256. 257. 260.265,273.275, 276,285. 292, 298, 309, 315, 335-337,347- -349. 367. 368. 376 Marchia Łużycka - patrz Łużyce Marchia Północna - patrz Brandenburgia Marchia Wschodnia 93 Marcinków 190 Mazowszanie 65 Mazowsze 10. 15-17, 48, 65, 79, 106, 108-110, 115, 124-128, 138. 141. 142,158.159,177,179,183.200, 201, 203-205, 216, 217, 220, 232, 240.243.245,247.248.251.273. 275.276,281,284,289,298.303- -305,308.310,313,315,316,318, 320,322, 323.328.331,332. 336, 345, 347, 368, 376, 380 Mąkolno 188 Meklemburgia (Wielkie Księstwo Mek- lemburgii) 56, 370, 376 Meran 181, 194 Mcrscburg 80, 93, 95, 104, 126. 135 Michalowo 204, 245 Miechów 131, 165, 232, 292, 329, 358 Miclnik 323, 327 Międzybórz 204 Międzyrzecz 30,93.101,102,163,236, 237, 304 Milczanic (Milzc) 62. 83 Milicz 236, 240, 245, 304 Milsko 13. 92-97, 104, 108, 109, 126.141 Miśnia (Marchia Miśnieńska) 62.92.93, 96, 108. 117. 131. 240. 296, 316.376 Mogilno 118. 119. 131, 163,236,245 Mogiła 232. 265, 266 Moguncja 79. 118. 167.282 Mołdawia (Hospodarstwo Mołdawskie) 323, 327, 370, 376 Monachium 60 Mongołowie - patrz Tatarzy Montpellicr 271 Morawianie 96, 156 Morawy 13, 63, 64, 66, 77, 81, 82. 93, 94, 97, 104, 108, 109, 127. 130. 210. 223.230,241.242.329, 330, 371.372,377 Morimond 266, 267 Morze Bałtyckie (Bałtyk) 14, 16. 207. 209, 295, 380 Morze Czarne 16, 346 Mozgawa 158. 159. 187 Mstów 188,229,232,245 Muchawicc 16 Muhldorf30l Murzynno 321 Nadrenia 167 Nakło 126,130.217,220,233,235,236, 245,257,306,316,376 Namysłów 240.245.259,304,324,330 Nawarra 48 Ncr 14 Nida 165,255 Niemcy 27, 92, 94, 95, 142, 190. 196, 220,291 Niemcy (Germania, Rzesza, Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Nie- mieckiego) 49, 55, 66. 78, 79, 81, 84-86, 92, 94-96. 100-104. 106, 107, 111, 115, 117, 123. 125, 128. 129, 135, 144, 145. 146. 175, 196, 230, 263,265,278.302,320.330, 334,371,375 Niemcza 80, 93, 96, 240, 304 Nicmodlin 240, 304, 308 Nieszawa 58. 321 Nogat 15 Normanowie 48, 74, 116 Norwegia 78, 81 Norymberga 334, 347 Noteć 14, 17, 263 Nowa Korbea 56, 58. 62. 79 Nowa Marchia 17, 177, 236-238, 259, 281.316,373,375,376 Nowy Korczyn 232 Nowy Targ 376 Nowogrodziec (Naumburg) 198 Nowogród Wielki 142, 170, 370 Nowy Sącz 337, 350. 367 Nysa (miasto) 165, 240, 259, 281, 304, 308 Nysa 14 Nysa Kłodzka 130 Nysa Łużycka 14 Obodrzycy 10, 56, 81, 85, 87, 126 Obra 233. 263 Obra (miasto) 265, 266 Oborniki 236 Odra (Oddcrc) 14, 15, 48. 49, 51, 52- -55, 59, 61-65, 76, 77, 79, 80, 82, 86, 96, 129. 146, 216. 236, 237. 240, 253, 375, 380 Ojców 356 Okół 109 Oleśnica 240, 281. 304. 305, 308, 328 Oliwa 27. 131, 163. 206. 207. 266, 296. 358 Olkusz316, 339, 350 Olsztyn 356 Olza 14. 15 Oława 240, 304 Ołobok 236. 245 Ołomuniec 82. 93. 108. 131, 217, 254, 281,287 Opatowiec 188,229 Opatów 148 Opawa 15,230,231,308 Opoczno 232 Opolanie (Opolini) 61, 62. 65 Opole 62. 65, 93. 108, 126. 141, 158, 217. 222,240,245,259,281.294. 304,308,316,376 Orawa 15,232 Orłowo210, 321 Ormianie 328 Osa 15 Osjak 121 Ostrów Lcdnicki 64. 65, 93 Ostrów Tumski 251 Ostrzyhom 131 Oświęcim 155,158.232.240,259,304. 308. 345 Otmuchów 217, 223. 240. 304 Owczary98 Padwa 271, 361.363 Panonia (Niyina Panońska) 47, 49, 53 Państwo Kościelne (Rzym) 48, 81, 84, 118, 140, 192.227,267,370 Paradyz 236, 265. 266 Paryż 188,239,272,357 Pelplin 265, 266. 357 Pieczyngowic48, 81. 101 Piekary 98 Pieniny 225 Pilica 14. 144 396 Pilzno 232, 339 Pina 16 Piotrków 245, 316 Płock 56, 59,93,99, 108, 125,126, 131, 141, 158, 165, 172, 173,200,201, 204, 205, 217, 245, 248, 249, 259, 270, 281, 285, 295, 304, 308, 316, 331,332,338,368,376 Płowce312, 315, 316 Podgódki 266 Podlasie 304 Podole 17,323,336,376 Pogórze Zachodniosudeckie 198 Polanie (Polani, Poleni, Poloni) 10, 47, 64, 68, 73, 77-79, 208 "Polonia" ("Polenia") 68 Połabianie 56 Potowcy (Kumanie) 81,210,222,231,243 Pomezania 88, 93 Pomorzanie 65, 110, 118, 124, 125, 127, 129, 130 Pomorze 10, 15. 18,48,61,74,79,80. 102, 104, 109, 110, 115, 118, 127- -131,133, 135, 143, 150,182, 193, 206, 257, 259, 280, 321, 333, 347, 370, 374 Pomorze Gdańskie 13, 17,65, 108-110, 126, 130, 132, 140, 141, 150, 158, 163, 181, 182, 189, 190,201,206, 235-237, 245, 261, 262, 264, 275, 281, 282, 285-290, 295-297. 307, 310,316,318,321,357,370,374 Pomorze Zachodnie 13-15, 17, 65, 80, 84, 93, 108, 126, 130, 132, 141, 150-152, 154, 158, 163, 165, 177, 217, 236, 237, 245, 281, 305', 316, 321, 328, 333, 370, 373, 374, 376, 378 Pontigny 267 Powicrcic 58, 59 Poznań 21, 48, 62, 65, 77, 91, 93, 94, 99, 108, 113, 126, 131, 138, 141- -144, 158, 165, 173, 180,200,217, 233, 234-237, 245, 259, 263, 280, 281,295,304,316,322,351,357, 376, 377 Poznań-Śródka 200 Praga 62, 76, 79, 87, 93. 94, 97, 107, 108, 118, 126, 130, 131, 158, 168, 210, 254, 257, 281-283, 294, 310, 318, 334, 339, 360, 361, 371, 376, 377 Premontre 165 Prowansja 173 Prusowie 78, 81, 87, 88, 93, 108, 126, 131, 141. 145, 158, 177, 189,207, 208,212,217,82,83,87,88, 101, 102. 145, 158, 176, 189, 195,203, 206-208. 212, 297, 303, 310, 311,319 Prypeć 16, 52 Przeginia 204 Przemęt 304 Przemyśl 13, 15, 16, 80, 86, 93, 95, 97, 108, 125,232,281,323,376 Psie Pole 196 Pułtusk 204, 308 Puszcza Galindzka 15 Pyrzyce (Pyrzyca) 51, 63, 65, 126, 131 Pyrzyczanic (Prissani) 61, 63, 65 Pyzdry 236, 245, 280, 304 Raciąż 204, 235, 245, 247, 308, 376 Racibórz 63, 65, 130, 154, 155, 158, 194, 195,217,240,259,281,304, 308, 376 Radogoszcz 56 Radom 200, 204, 217, 232, 249, 259 Radomsko 232 Radunia 56 Rajgród i 6 Ratyzbona (Regensburg) 60, 79 Rawa 204, 232, 245, 308 Reichenau 187 Republika Wenecka (Wenecja) 81. 297, 370 Rimini 210, 211 Rogoźno 259, 263, 264 Roztocze 16 Ruda 232, 236, 245 Rudawy 339 Rudy 240, 265, 266 Rugia 126, 130, 135, 151 Rugianie 56, 59 Rumunia 63 Rusini 97, 142,156,230,231,243, 322, 328, 374 Ruś (Królestwo Rusi, "Ruś", Russe) 13. 15-17. 55, 56, 64, 74, 76, 78, 79, 81-83, 86, 95-97, 101, 104, 108, 115, 117, 118, 120, 125, 126,131, 135, 137, 142, 156, 167, 175, 176, 187, 189, 222, 228, 232, 248, 267, 275, 286, 303, 304, 320-327, 331, 333-336, 345-347. 355, 368. 376 Ruś Kijowska (Wielkie Księstwo Ki- jowskie, "ad Dir") 62. 64, 77, 8 i, 93,95,96, 108, 117,323 Rypin 204, 245 Ryta 16 Rzeszów 323, 376 Rzym 29, 78, 87, 88, 101-103, 113,208 Rzymianie 55 Sajó 135,223 Saksonia 104, 108, 339 Sambia 88 Sambor 323 San 16,64,65 Sandomierz 42, 93, 108, 124-126, 141, 147, 158, 166, 179, 188, 190,205, 217, 222, 232, 249-252, 254, 255, 259,269,271,272,281,316,318, 323, 325, 345, 346, 357, 376 Sanok 232, 323 Santok 17, 177, 194,217,220,236-238, 259, 374-376 Saraceni 328 Sardyńczycy 81 Sarmaci 74 Sasi 85, 117 Sazawa 93 Sącz 232, 294 Sądowel 189, 193, 194,215,240,304 "Schinesghe" 81-83 "Sclayinia" 92 Serbia 48, 78, 81,370 Sieciechów 125, 131, 163,205,232 Siedmiogród 210, 222 Sieradz 93,108, 126,140,141,158,217, 236, 245, 246, 256, 257, 259, 261, 280, 281, 304, 313,315,316, 376 Sicradzanie 65 Siewierz 155.158,232,240,259,304,308 Skała 204, 229, 232, 252, 259, 281 Skandynawia 74 Skaryszcw 200, 205, 217, 229, 232 Skawinka 230, 243 Skotniki 98, 357 Sławków 252, 339, 109, 339, 345 Słowacja 13, 15, 49, 93, 97, 104, 108, 109, 339,345 Słowianie 48, 52, 53, 55. 56, 58-60, 62, 78, 85, 86, 97, 145 Słowiańszczyzna 10, 49, 53, 55, 56, 58, 133, 145, 151,267 Słupsk 126,259,376 Sobótka 56 Sochaczew 204. 245, 259. 308 Spicymierz 245 Spira 132 Spisz 15, 187 Sprcwianie 151 Staniątki 232 Stargard 126, 131,236 Staszów 222 StQżyca 232 Stopnica 164, 188,357,358 Stradów 65 Strzegom 131, 165, 240, 304, 357 Strzelce 308 Strzelce Krajeńskie 238 Strzclin 150 Strzelno 131, 160, 165, 166. 169, 170, 172.245 Styr (Ztir) 62, 65 Styria 229. 330 Suche Kruty 230, 241, 242, 254 Suchodół 205, 225, 226 Sudcly 15,77,339,380 Sulcjów 131, 163, 188, 232, 245, 266, 267,299, 301 Sulecin 236, 237 Sutri 116 Szczecin 14, 51, 56, 81. 82, 126, 131- -133,236,238,376 Szc/ccinck 58. 333 Szczyrzyc 232, 265, 266 Szczytno 206 Szcwce 98, 112 Szkocja 48, 78, 81 Szpetal 265, 266 Szprotawa 240, 304 Szwecja 78, 81,262, 370 Szydłów 240 Ścinawa 240,242,259.304,308,328,376 Śląsk 13, 17, 18,26,27,30,33,48,51. 61-63,68,76,80,81.86, 104, 107- -110, 114, 117, 123-126. 140, 141, 144, 147-150, 154, 155, 163, 173, 177, 180, 181,183. 185, 186,194- -196, 198,200.201,210,211,215, 217, 218, 222-224, 236, 238-241, 245, 249, 251. 252, 257. 265, 270- -272,275, 282, 292, 298, 304. 305, 308-311,316, 324, 328, 330, 334, 339, 343, 347, 357. 371, 372, 374, 376. 381 Śląsk Opawski 63 Śli;ża62, 165 Ślężanie (Sleenzane, Zlasanc) 61, 62, 65, 68 397 Dzieje Polski piastowskiej Śrem 194, 217, 220, 233, 236, 245 Środa Śląska 33, 198, 217, 240, 304 Świdnica 240, 242, 253, 259, 281, 304, 308,316,357,376 Świecie 126, 206, 209, 236, 245, 259, 290, 297 Tarczek 186, 190,217,222 Tarnowskie Góry 339 Tarnów 316, 338 Tatarzy (Mongołowie) 16, 17, 217, 221- -224, 324, 326, 327, 328 Tczew 34, 198,217,290,297 Tcnczynek 356 Toruń 15, 34, 198, 217, 236, 245, 290, 310,312,316,346,357 Toszek 240, 304 Trembowla 323, 376 Trenc/yn 3 18 Troszyn 247 Truso 93 Trzebnica 63, 65, 166, 217, 240, 272 Trzebowianic (Trcbouanc) 61, 63, 65 Trzemeszno 131, 163-165, 236, 245 Tuchola 236, 245 Tum 121, 165, 166, 170 Turkicstan 222 Tursko 217, 222 Turyngia 272 Tustań 376 Tymawa 207, 209 Tyniec 42, 93, 108, 113, 116, 118, 121, 131, 163, 164, 168, 182,230,232 Tyniec 131, 165 Tyrol 317 Ugrofinowie 48 Ujazd 240, 304 Ujów 197 Ujście 130,132,217,220,233,236,245 Ultinowie (Uliczowic) 62 Uznam 132 "Ycrizane" 61, 65 Walia 48, 78, 81 Wałcz 374, 375, 376, 378 Warcgowic 49, 76 Warszawa 113,114, 308, 320, 376 Warta 14, 68, 80, 84, 132, 194, 195, 200, 216, 233, 237, 240, 263, 375, 380 Wawel24, 106, 124, 129, 145, 154, 174, 188,228,229,358 Wąchock 131, 163, 165, 232, 266-269 Wenedowie 60 Węgry (Królestwo Węgierskie) 16, 17, 24,49,64,78, 81, 87, 89,93,97, 100-102, 106, 108, 115, 117, 120, 121, 126, 127, 129, 131, 135, 137, 141, 156-158, 167, 176, 187, 189, 193, 217, 222-225, 229, 232, 241, 243, 259, 275, 281, 286,290,291, 302, 308, 313, 316-320, 323, 325- -327, 345, 346, 369, 370, 376 Węgrzy (Madiarowic) 49, 104, 110, 123, 125, 129, 135, 157,243,257, 287,302,313,318,322,325 Wiedeń 254 Wiclatów 378 Wielcci l O, 81,85,93,94,96, 108, 126, 141, 158 Wicleń 128, 196,266,269 Wieluń 316, 376 Wieliczka 229, 232, 292, 339, 341, 350, 376 Wielkie Morawy 48, 52, 63, 68, 76, 78 Wielkopolska 15, 17, 52,64, 65, 68,79, 99, 107, 110, 124, 126, 130, 141, 151, 152, 154, 155, 158,159, 163, 176, 179, 180, 183, 189-196,200, 201, 204, 206, 216-218, 220, 221, 225, 231, 233-236, 238, 240, 241, 244, 245, 253, 257, 261-264, 273, 275, 276, 280-284, 286, 288, 289, 291, 295, 297-299, 301- -305, 310-316, 328, 336, 343, 344, 347, 348, 365, 367, 368, 372-376 Wieprz 16 Wicrzbiczany 321 Wmiary 112 Wirtembergia 142 "Wiśle lond" 63, 65, 66 Wista 14, 15, 16,48,49,51,52-55,59- 62, 64-68, 74, 76, 77, 79, 86, 150, 201,205,207,248,380 Wiszegrad (Yisegrad) 318, 320, 376 Wiślanie (Yuislane, Wiślane) 10,47,51, 61,63-68,73,76 Wiślica66,141,148,156,158,217,232, 255, 259, 281, 287, 316, 346-348, 357-359 Witów58, 131, 165,228 Wizna 126, 141, 158, 204, 217, 248, 259, 308,376 Włocławek 93, 99, 108, 114, 126, 13 l, 132, 141, 158, 173,204,217,236, 245,259,281,304,311,316,322, 357, 376 Włodzimierz 93, 158, 187, 189, 217, 232, 323, 325, 327, 346, 376 Włosi 30, 101, 102 Wolin (Julin, Welunccz) 56,63,65,126, 130-133, 135 Wolinianic(Veluzani, Wicluńczanic)61, 63, 65 "Wolsat" 222 Wotogoszez 132, 333 Wołosi 81 Wormacja 121 Wrocław 17, 35, 51, 62, 63, 65, 93, 96, 99, 108, 124-126, 129, 131, 141, 155, 158, 165, 173, 174, 196-198, 220, 222, 236, 240, 245, 251,252, 259, 269, 270, 272,281,283,286, 295, 304, 308-310, 316, 331, 334, 346, 357,376 Wrocław-Ołbin 163, 165, 166, 172 Wrocław-Piasek 172 Wschowa 236, 308, 314, 328, 376, 378 Wyszehrad 76 Wyszogród 126,204,245,248,284,308 Wyżyna Lubelska 16 Wyżyna Podolska 16 Zachód 169 Zagość 38, 131, 139, 165 Zakroczyn 204, 308, Zawichost 181, 187, 203, 217, 232, 272, 327 Zbrucz 57, 58 Zemsko 266 Ziębice 308 Złota Orda 322, 370 Złotoryja (Goldberg) 198, 217, 240, 304, 339 Zwiefaltcn 142, 167 Zwickau 339 Żagań 236, 240, 242, 259, 281, 304, 308, 376 Żarnowiec 376, 377 Żmudzini 207 Żuków 206 Żydzi 153, 278, 279, 328, 340, 377 398 399 W serii Wielka Historia Polski ukazały się: tom l - dr hab. Piotr Kaczanowski, prof. Janusz Krzysztof Kozłowski Naj- dawniejsze dzieje ziem polskich (do VII w.), tom 2 - prof. Jerzy Wyrozumski Dzieje Polski piastowskiej (VIII wiek -1370). W 1999 roku ukażą się: tom 3 - prof. Krzysztofa Baczkowskiego, obejmujący lata od 1370 do 1505, tom 4 - prof. Stanisława Grzybowskiego, obejmujący lata od 1505 do 1648, tom 8 - prof. Józefa Buszki, obejmujący lata od 1864 do 1918. W przygotowaniu: tom 5 - prof. Józefa Gierowskiego, obejmujący lata od 1648 do 1763, tom 6 - prof. Stanisława Grodziskiego, obejmujący lata od 1763 do 1815, tom 7 - prof. Mariana Zgórniaka, obejmujący lata od 1815 do 1864, tom 9 - dr. hab. Czesława Brzozy, obejmujący lata od 1918 do 1945, tom 10 - dr. Andrzeja Sowy, obejmujący lata od 1945 do 2000.