Opracowanie redakcyjne: Elżbieta Oleksiak Jerzy Smoliński Redaktor techniczny: W. Chelińska Druk Spółdzielnia Inwalidów "Praca" Przemyśl, ul. Jasińskiego 2 Zam. 1844-81 Nakł. 2500 egz. Wyd. I R-7- Dr Tadeusz Majewski Rola lekarza okulisty w rehabilitacji psychicznej nowo ociemniałych Oraz Informator Polskiego Związku Niewidomych WARSZAWA 1981 Spis treści I. Rola Lekarza okulisty w rehabilitacji psychicznej nowo ociemniałych Przeżycia nowo ociemniałych związane z utratą wzroku ... 6 Rehabilitacja psychiczna nowo ociemniałych ...... 9 Informowanie pacjenta o ślepocie ......... 13 Wstępna psychoterapia ............ 14 Bibliografia . . . . . . . . " . . ... . » 25 II. Informator Polskiego Związku Niewidomych Podstawowe, wiadomości o PZN . . . . . . . . 29 Wykaz adresów okręgów PZN .......... 32 Wykaz adresów placówek szkolnictwa specjalnego dla dzieci niewidomych i niedowidzących ......... 34 Placówki szkolenia zawodowego niewidomych ..... 36 Wykaz adresów spółdzielni niewidomych ...... 37 ROLA LEKARZA OKULISTY w rehabilitacji psychicznej nowo ociemniałych W chwili obecnej bardzo ważny problem rehabilitacyjny stanowią nowo ociemniali oraz tracący wzrok, których w ciągu roku przybywa w Polsce kilka tysięcy. Według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - w 1969 roku grupę inwalidzką z powodu uszkodzenia narządu wzroku otrzymały ogółem 1942 osoby, w tym grupę I - 748 osób i grupę II - 1158 osób, podczas gdy w 1976 roku liczby te wzrosły do 4807 osób, w tym do 2751 osób z I grupą inwalidzką i 2056 osób z II grupą. Są to osoby uznawane w myśl polskiej definicji ślepoty za niewidome. Liczby te dotyczą tylko osób pracujących, które z uwagi na inwalidztwo wzroku zostały skierowane na komisje lekarskie do spraw inwalidztwa i zatrudnienia w celu ustalenia renty. Nie obejmują więc osób, które były badane i zakwalifikowane do grup inwalidzkich z powodu uszkodzenia wzroku w innych celach, np. zatrudnienia, zwolnienia od służby wojskowej itp. W tym zakresie brak jest dokładniejszych danych. Stąd w rzeczywistości liczba osób nowo ociemniałych jest jeszcze większa. Dla pełnego zobrazowania przyrostu inwalidów wzroku w Polsce należy podać, że w 1969 r. komisje lekarskie do spraw inwalidztwa i zatrudnienia orzekły inwalidztwo wzroku kwalifikujące do III grupy u 2587 osób pracujących. Są to tzw. osoby słabo-widzące i jednooczne. Liczba takich orzeczeń wzrosła w 1976 r. do 3678. Wszystkie wyżej wymienione grupy inwalidów wzroku wymagają rehabilitacji, czyli przygotowania do życia osobistego, rodzinnego i społecznego w nowych, zmienionych warunkach. Ponadto poważna liczba tych osób wymaga przygotowania do pracy. Dotyczy to tych osób, które zamierzają powrócić do czynnego życia zawodowego. W zasadzie wszyscy nowo ociemniali i tracący wzrok mają kontakt z lekarzem. Lekarz jest właściwie pierwszą osobą, która informuje pacjenta o jego kalectwie i jest świadkiem jego reakcji na tę wiadomość. Z reguły sprawuje on też opiekę nad pacjentem w pierwszych trudnych dla niego dniach. Z tego też powodu może on bardzo wiele zdziałać w zakresie przystosowania pacjenta do nowych, zmienionych na skutek kalectwa warunków. Przeżycia nowo ociemniałych zwiqzane z utrałq wzroku Utrata wzroku może nastąpić nagle, niespodziewanie, zaskakując człowieka lub stopniowo, powoli na przestrzeni pewnego okresu czasu. Szczególnie dramatyczna jest nagła utrata wzroku, gdy zdrowy człowiek w jednej chwili staje się niewidomy, bezradny i pełen cierpień. Moment uświadomienia sobie faktu ślepoty i jej skutków oraz faktu nieodwracalności tego stanu działa na ociemniałego w sposób szokujący. Jest to ogromne przeżycie, które często przekracza wydolność układu nerwowego, powodując zachwianie równowagi między procesami pobudzania i hamowania, a niejednokrotnie nawet zahamowania pewnych procesów korowych. Pociąga to za sobą groźne skutki psychiczne, noszące cechy szoku, gdyż całe życie psychiczne zostaje jak gdyby sparaliżowane. W tym okresie następuje nie tylko dezorganizacja reakcji emocjonalnych, lecz również zahamowanie mechanizmów samokontroli i samoobrony. Nie pozostaje to bez wpływu na zachowanie się nowo ociemniałych, które może przyjąć różne formy. Jedni całą rozpacz, żal i tragizm wyrażają na zewnątrz w postaci płaczu, krzyku, agresji słownej - wpadają po prostu w szał oraz w bezgraniczny strach i lęk; inni natomiast zamykają się w sobie i przeżywają swoją tragedię w samotności, spokoju i biernym bezruchu. Nagła utrata wzroku i związane z nią przeżycia stanowią pewien uraz psychiczny wywołujący stany, względnie reakcje nerwicowe. Utrzymują się one u nowo ociemniałych bardzo długo i trudno je usunąć, gdyż mają charakter odruchowo-warunkowy. Są one wzmacniane i utrwalane codziennymi sytuacjami, pełnymi ograniczeń i trudności, w jakich nagle znajduje się człowiek pozbawiony zdolności widzenia. Dlatego w tym okresie bardzo potrzebna jest mu pomoc innych osób, a szczególnie psycholo- ga. Proces adaptacji do nowych warunków musi rozpocząć się natychmiast, kiedy tylko do świadomości ociemniałego dotrze tragiczna prawda o nieodwracalności jego kalectwa. Lekarze niestety, często popełniają błąd dając swemu pacjentowi pewną nadzieję na uratowanie czy odzyskanie wzroku, aby w ten sposób zaoszczędzić mu szoku psychicznego i złagodzić jego cierpienia. Opóźnia to wprawdzie wystąpienie i osłabia nasilenie tragicznych przeżyć, ale równocześnie opóźnia także moment przystąpienia ociemniałego do rzeczywistej rehabilitacji. Większość ociemniałych mocno się trzyma tej nadziei i czeka na jej urzeczywistnienie, nie mając ochoty ani sił do pracy nad przystosowaniem się do życia bez wzroku. Po silnym szoku psychicznym następuje okres pozornego uspokojenia, w którym człowiek pozbawiony nagle zdolności widzenia wyobraża sobie przyszłość w samych "czarnych" kolorach. Jego życie przenika odtąd głęboki pesymizm. Wydaje mu się, że doznał straty po której on sam nie przedstawia już żadnej wartości. Podobnie nie dostrzega takiej wartości, dla której miałby żyć. Na każdym kroku odczuwa swoje uzależnienie, beznadziejność, nieprzydatność do najprostszych nawet prac. Napawa go to rozpaczą, smutkiem i żalem za tym wszystkim, co stracił na skutek ślepoty. Uważa, że wszystko jest dla niego stracone. Szuka winnych swego nieszczęścia: obwinia lekarzy w przypadku nieudanej operacji, mylnej diagnozy czy niedostatecznej opieki; obwinia zakład pracy czy swoich kolegów, jeśli wzrok stracił z ich powodu; nie może sobie darować swej lekkomyślności, o ile sam się do tego przyczynił. W rezultacie zaczyna zastanawiać się nad sobą i swoim życiem, dochodząc na ogół do wniosku, że straciło ono dla niego sens. Dlatego też nierzadkim zjawiskiem w tym okresie jest zamiar popełnienia samobójstwa. Jest to okres głębokiej depresji, długotrwałych rozmyślań i zupełnej bezczynności. "Okres depresji - pisze L. S. Cholden (3) - stanowi normalną fazę procesu rehabilitacji". Stan ten ulega stopniowemu nasileniu w miarę uświadamiania sobie nowych dowodów potwierdzających wielkość doznanych strat i ograniczeń. Szczególnie potrzebna jest wówczas ociemniałemu pomoc w odnalezieniu perspektyw życiowych i usunięciu wszystkich wątpliwości i niepewności, jakie go nurtują. Te ostatnie dotyczą zarówno jego osoby - jego aktualnych możliwości zawodowych i społecznych, jego przyszłości - jak również stosunku i postaw członków rodziny, przyjaciół i znajomych. Wśród pytań nurtujących na ogół nowo ociemniałych można spotkać takie, jak: kim teraz jestem - czy jestem nadal istotą ludzką z wszystkimi możliwościami, perspektywami i prawami? Co mam teraz robić - jak postępować nie mając wzroku? Jaka będzie moja przyszłość - czy będę mógł pracować i to w swoim zawodzie? Jak przyjmie mnie rodzina, przyjaciele, znajomi - może mnie odrzucą i opuszczą? Uświadomienie sobie przez ociemniałego, że oprócz doznanych ograniczeń i strat zachował on pewne zdolności i umiejętności oraz, że w związku z tym przedstawia jednak pewną wartość - jest momentem przełomowym, po którym następuje gotowość podjęcia działania i wstąpienia na drogę rehabilitacji. Stopniowo przekonuje się on, że wprawdzie stracił wzrok, ale dalej pozostał człowiekiem z pełnym prawem do walki o swoje szczęście i realizację własnych planów życiowych. Aktywizacja i włączenie się w nurt życia najbliższego otoczenia zaczyna powoli wypierać stan depresji i pesymistyczną wizję przyszłości. Postęp w tym zakresie odbywa się jednak stopniowo pewnymi skokami, z cofaniem się nawet wstecz. Trudności i nikłe rezultaty, jakie występują w początkowym okresie psychicznej adaptacji, hamują często proces likwidacji depresji, a czasem nawet ją pogłębiają. Powrót do pełnej równowagi psychicznej i pełnej aktywności jest na ogół procesem trudnym i długotrwałym. Bywają także wypadki, że po przełamaniu przez ociemniałych we-nętrznych oporów, postęp jest bardzo wyraźny i następuje dość szybko. Często okres utraty wzroku trwa całymi miesiącami, czy nawet latami, kiedy zanik zdolności widzenia następuje powoli i stopniowo. Przy takim stanie rzeczy tracący wzrok żyje w ciągłej niepewności i powracającej wciąż nadziei na uratowanie czy zahamowanie tego procesu, co wywołuje u niego uczucie stałego niepokoju. Nie wiedząc czy i kiedy nastąpi całkowita ślepota, trudno mu podjąć decyzję w sprawie planów i zamie- 8 rzeń na przyszłość, realizować konkretne cele życiowe, dążyć do stabilizacji swego życia. Niepokój i niepewność sprawiają mu wiele cierpień i hamują jego aktywność. Pociąga to za sobą stopniowe wycofywanie się z życia społecznego. "Przedłużający się niepokój - pisze H. Rusalem (7) - może spowodować także poważne zaburzenia psychiczne i trudności we współżyciu z innymi". W wyniku przeciążenia komórek nerwowych permanentną niepewnością i niepokojem następują, podobnie jak u nagle ociemniałych stany, względnie reakcje nerwicowe trudne do usunięcia, gdyż są stale wzmacniane i pogłębiane pogarszającym się stanem wzroku i coraz trudniejszą sytuacją życiową. Prawie wszyscy tracący wzrok usilnie bronią się przed ślepotą i uznaniem ich za niewidomych. Opóźnia to na ogół przystąpienie ich do pracy nad przystosowaniem się do nowych, zmieniających się warunków życiowych. Momentem przełomowym w ich życiu jest konieczność zaprzestania wykonywania dotychczasowej pracy zawodowej na skutek poważnych ubytków wzroku. Fakt ten przeżywają oni bardzo silnie, albowiem przyjmują go jako oficjalne uznanie ich za ludzi niewidomych i wykluczenie z grona ludzi widzących. Jeżeli rehabilitacja zostanie rozpoczęta w odpowiednim czasie, osoby stopniowo tracące wzrok mogą przestawić się i przystosować do nowych warunków zanim nastąpi całkowity zanik zdolności widzenia. Rehabilitacja psychiczna nowo ociemniałych Przeżycia człowieka nowo ociemniałego zależą od wielu czynników, m.in. od sytuacji w jakiej znalazł się on po utracie wzroku. Chodzi tutaj mianowicie o to, czy otrzymał on właściwą pomoc i opiekę natychmiast, czy też został opuszczony i zdany na własne siły. Mówiąc o pomocy mamy na uwadze w pierwszym rzędzie rehabilitację. 9 Rehabilitacja ociemniałych stawia sobie za cel możliwie najpełniejszą likwidację skutków kalectwa, a tym samym odzyskanie utraconej samodzielności i niezależności życiowej. W ramach tego procesu następuje także przygotowanie ociemniałego do życia i pracy w nowych, zmienionych warunkach oraz stwarzanie warunków do możliwie pełnej integracji społecznej. Rehabilitacja ociemniałych, podobnie jak rehabilitacja innych osób niepełnosprawnych ma charakter wieloaspektowy. Występują w niej elementy fizyczne (usprawniające), psychicznie, społeczne i zawodowe. Problemy psychologiczne uważane sę za najważniejsze spośród nich, bowiem od ich rozwiązania zależą w znacznej mierze wyniki rehabilitacji w ogóle. Z tego też powodu rehabilitacja psychiczna, której celem jest rozwiązanie problemów psychologicznych wynikacjących ze ślepoty, powinna rozpocząć się jak najwcześniej, nawet w okresie pobytu nowo ociemniałego, czy tracącego wzrok, w szpitalu. Stanowi ona część ogólnego procesu rehabilitacji i trwa poprzez wszystkie jego fazy, a więc rehabilitację podstawową, zawodową i społeczną, aż do osiągnięcia zadowalających wyników. Istotę rehabilitacji psychicznej ociemniałych stanowi psychiczna adaptacja do nowych, zmienionych na skutek ślepoty sytuacji i warunków. Pojęcie psychicznej adaptacji jest dość szerokie i obejmuje: - przystosowanie intelektualne, czyli zmianę wyobrażeń, pojęć i sądów o samym sobie, - przystosowanie emocjonalne, czyli redukcję lub obniżenie stanów napięć emocjonalnych związanych z utratą wzroku oraz obniżenie wrażliwości (podwyższenie progu tolerancji) na sytuacje trudne (stressowe) wynikające z braku wzroku, - niezbędną zmianę zachowania, czyli dostosowania go do posiadanych możliwości oraz nowych sytuacji i warunków wywołanych przez ślepotę, - ułożenie harmonijnych stosunków ze środowiskiem społecznym. Rehabilitacja psychiczna ociemniałych jest procesem złożonym i składają się na nią następujące zagadnienia: 10 1. Akceptacja ślepoty i jej skutków. ?. Wykształcenie właściwej postawy wobec siebie - właściwa samoocena. 3. Wykształcenie aktywnej postawy wobec rehabilitacji. 4. Wykształcenie pozytywnej postawy wobec widzących i niewidomych. Akceptacja ślepoty jest nie tylko pogodzeniem się z kalectwem i jego skutkami, czy wyrzeczeniem się zdolności widzenia i wszystkich korzyści płynących z posiadania wzroku, lecz jest przede wszystkim odnalezieniem sensu życia w nowych, zmienionych warunkach oraz ukształtowaniem pozytywnego i optymistycznego stosunku do życia. W ten sposób rozumiana akceptacja ślepoty pozwala nowo ociemniałemu na ustalenie nowych celów i zadań życiowych w oparciu o nowy system przyjętych wartości - wartości pr/ez niego osiągalnych. Akceptacja ślepoty jest procesem długotrwałym ł trudnym dla ociemniałego, gdyż wymaga dużego wysiłku, jak również pomocy ze strony osób otaczających. Postawa wobec siebie jako inwalidy jest drugim podstawowym zagadnieniem w rehabilitacji psychicznej nowo ociemniałych. Chodzi tutaj o to, aby ociemniały właściwie ocenił siebie - swoje możliwości życiowe i zawodowe. Głębokie przeżycia związane z utratą wzroku nie zawsze pozwalają mu obiektywnie ocenić siebie. Człowiek ociemniały nie traci w wyniku utraty wzroku wszystkiego. Dlatego, w oparciu o zachowane funkcje i sprawności, może odbudować swoje życie poprzez rehabilitację. Ponadto dzięki ćwiczeniom usprawniającym i zjawisku kompensacji, zachowuje możliwość zdobywania nowych umiejętności. Prawidłową ocenę własnych możliwości utrudniają często nowo ociemniałemu dodatkowe schorzenia czy kalectwa, a także przesądne i niewłaściwe poglądy otoczenia, uznające ludzi pozbawionych wzroku za całkowicie niezdolnych do pracy i samodzielnego życia. Błędne oceny swoich możliwości, z jakimi spotkać się możemy u ociemniałych, idą w dwu kierunkach: 11 - w kierunku niedoceniania, u podłoża którego leży kompleks mniejszej wartości, wyrażający się w bezpodstawnym przeświadczeniu o swojej niezdolności do wykonywania różnych czynności oraz w przeświadczeniu, że wszelkie wysiłki zmierzające do rehabilitacji skazane są z góry na niepowodzenie, - w kierunku przeceniania, czyli lekceważenia swego kalectwa i nie liczenia się z jego skutkami; ta postawa występuje głównie u ociemniałych z resztkami wzroku. W ramach rehabilitacji psychicznej nowo ociemniałych powinna być dokonana korekta błędnych przeświadczeń dotyczących możliwości życiowych oraz likwidacja niewłaściwych postaw wobec siebie. Aktywna postawa wobec procesu rehabilitacji jest warunkiem uzyskania zadowalających wyników rehabilitacji w ogóle - tj. w zakresie odzyskania samodzielności i niezależności życiowej. Ostatnio kładzie się duży nacisk na udział osoby niepełnosprawnej w układaniu programu rehabilitacji i w jego realizacji. W ten sposób program ten odpowiada potrzebom tej osoby, a także ona sama czuje się odpowiedzialna za jego wykonanie. Dobrze zrehabilitowany ociemniały charakteryzuje się również pozytywną postawą wobec widzących i niewidomych. Wiemy, że jednym ze skutków ślepoty jest zamknięcie się w sobie i unikanie ludzi. Każdy ociemniały powinien więc utrzymywać kontakty z dawnymi swoimi przyjaciółmi i znajomymi; uczestniczyć we wszystkich przejawach życia społecznego swego środowiska; korzystać ze wszystkich dostępnych dla niego osiągnięć kultury i oświaty. Nie powinien także izolować się od środowiska ludzi niewidomych - od Polskiego Związku Niewidomych. Kontakt z tym środowiskiem może przynieść mu wiele osobistych korzyści. Przede wszystkim może on tam uzyskać sporo cennych rad odnośnie rozwiązywania codziennych kłopotów i trudności. Ponadto Polski Związek Niewidomych dysponuje różnymi pomocami technicznymi o charakterze kompensacyjnym, ułatwiającymi codzienne życie człowieka pozbawionego wzroku, a także prowadzi szereg różnych akcji mających na 12 celu zaspokojenie potrzeb życiowych swoich członków. Osobą najlepiej przygotowaną do niesienia pomocy nowo ociemniałemu w psychicznym przystosowaniu się do nowych i zmienionych warunków, jest niewątpliwie psycholog. Pozna-wszy stan psychiczny ociemniałego może on, przy pomocy odpowiednich metod, skutecznie na niego oddziaływać, zwłaszcza w drodze psychoterapii indywidualnej. Niestety, w chwili obecnej oddziały okulistyczne nie dysponują tego rodzaju pracownikami. Z tego też powodu wiele zadań w tym zakresie musi przejąć personel medyczny. Informowanie pacjenła o ślepocie Jak już podkreślaliśmy, rehabilitacja psychiczna, z uwagi na jej podstawowe znaczenie, powinna rozpocząć się jak najwcześniej, już w szpitalu, kiedy tylko zostanie ostatecznie ustalona diagnoza, że ślepota na charakter stały i nieodwracalny. Aby proces rehabilitacji psychicznej mógł się rozpocząć ze świadomym udziałem osoby niepełnosprawnej, nowo ociemniały musi tę diagnozę znać. Osobą, która powinna przekazać pacjentowi tę, bądź co bądź, nieprzyjemną, a nawet tragiczną wiadomość, jest lekarz, z reguły lekarz okulista. Rodzi się więc pytanie, czy okulista powinien powiedzieć pacjentowi całą prawdę - prawdę, że jego kalectwo ma charakter stały i nieodwracalny? Oczywiście, jeżeli diagnoza jest jednoznaczna i zostały wyjaśnione wszystkie wątpliwości, wówczas należy ociemniałemu to jasno i wyraźnie powiedzieć. Nie tylko powiedzieć, ale nawet przekonać go o prawdziwości i ostateczności przekazanej informacji, o ile wyraża on wątpliwości w tym względzie. Na pewno rozmowa taka jest dla lekarza zadaniem bardzo niewdzięcznym i przychodzi mu nie bez trudności. Niechęć, czy pewne opory do przeprowadzenia szczerej i otwartej rozmowy wynikają na ogół z następujących powodów. 13 1. Nikt z nas nie lubi, a nawet nie chce być zwiastunem złych wiadomości, zwłaszcza tak tragicznych i brzemiennych w skutki. 2. Powiedzenie ociemniałemu, że jego kalectwo ma charakter nieodwracalny, jest właściwie przyznaniem się do bezradności czy nieskuteczności medycyny, a nawet przyznaniem się do własnej porażki. 3. Lekarz na ogół obawia się wystąpienia u ociemniałego szoku na skutek uświadomienia sobie faktu ślepoty i jej skutków. W wyniku tego może nastąpić u ociemniałego dezorganizacja reakcji emocjonalnych, zahamowanie mechanizmów samokontroli i samoobrony oraz niekontrolowane zachowanie się połączone czasem z próbami samobójstwa. Może też wystąpić u lekarza obawa przed skierowaniem agresywnych reakcji ociemniałego przeciwko niemu, będącemu w mniemaniu pacjenta sprawcą całego nieszczęścia. 4. Czasami ze względów czysto humanitarnych, lekarz nie chce pozbawiać ociemniałego ostatniej odrobiny nadziei na uratowanie czy odzyskanie wzroku. Wydaje mu się, że ta nadzieja pomoże utrzymać go przy życiu. Na pewno powiedzenie ociemniałemu całej prawdy wymaga od lekarza dużej odwagi, lecz jest to konieczne. Przemawiają za tym następujące względy: 1. Lekarz potwierdza z reguły najgorsze obawy pacjenta, który przecież domyśla się, że jego kalectwo ma raczej charakter nieodwracalny. Stan niepewności i wątpliwości jest dla pacjenta często bardziej męczący i denerwujący niż poznanie tragicznej prawdy. 2. Nieprzekazanie pacjentowi faktycznej diagnozy i pozostawienie mu bezpodstawnej nadziei na uratowanie, czy odzyskanie wzroku, przedłuża okres oczekiwania na wyleczenie i opóźnia moment przystąpienia ociemniałego do rehabilitacji, a tym samym akceptacji kalectwa. 3. Często lekarzowi trudno jest ukryć prawdę i większość pacjentów domyśla się nieszczerości, czy też niepełnej szczerości z jego strony. Stąd też lepiej jest postawić sprawę jasno i otwarcie. 4. Lekarz cieszy się w naszym społeczeństwie dużym autorytetem i z tego tytułu, jak również ze względu na wykonywaną wobec pacjenta funkcję, ma on - jako pierwszy - wyjątkową okazję do pozytywnego oddziaływania na ociemniałego, zarówno w kierunku złagodzenia tragicznych przeżyć, jak też w kierunku psychicznej adaptacji do nowych warunków. Na pewno łagodząco będą działać na psychikę nowo ociemniałego słowa lekarza, który nie tylko powie o fakcie ślepoty, lecz także o tym, że po okresie rehabilitacji będzie miał on możliwość dalszego użytecznego życia społecznego i zawodowego; że rehabilitacja znacznie zredukuje skutki kalectwa i w poważnym stopniu przywróci mu utraconą samodzielność oraz niezależność życiową. Lekarz ma więc okazję być pierwszym psychoterapeutą, który nie tylko będzie goił "psychiczne rany", lecz także przyczyniał się do stopniowego zaakceptowania kalectwa oraz prawidłowego kształtowania się postaw ociemniałego wobec siebie jako inwalidy i wobec rehabilitacji. Nie chodzi tu więc o to, czy powiedzieć pacjentowi całą prawdę, lecz kiedy, jak i gdzie to uczynić. Jest to więc sprawa wybrania właściwego momentu, formy i miejsca do tak poważnej z nim rozmowy. Kiedy więc należy powiedzieć ociemniałemu o tym, że przy aktualnym stanie medycyny jego kalectwo ma charakter nieodwracalny? Decyzja taka należy oczywiście do lekarza, który powinien ją podjąć w oparciu o własne doświadczenia i intuicję zawodową. Decydując się na podjęcie tak poważnej rozmowy lekarz powinien jednak wziąć pod uwagę przede wszystkim stan psychiczny i fizyczny pacjenta, to czy jest on przygotowany do przyjęcia tej wiadomości. Trudno •wyobrazić sobie podobną rozmowę w momencie, kiedy ociemniały odczuwa dolegliwości fizyczne lub jest wyczerpany nerwowo i psychicznie, np. po ciężkim wypadku, długotrwałej chorobie itp. Przed wyborem momentu do rozmowy z pacjentem na temat ostatecznej diagnozy dotyczącej stanu jego wzroku, lekarz powinien starać się bliżej poznać jego osobowość, jego reakcje i zachowanie. Wiemy, że choroba, zwłaszcza powodująca brzemienne konsekwencje na całe życie, wywołuje w psychice czło- 15 wieka pewne zaburzenia. Ludzie różnie reagują na sytuacje trudne, stressowe, do których zaliczamy też sytuacje, z jakimi styka się człowiek ociemniały. Często lekarz dobrze zna swego pacjenta, gdyż leczy go od dłuższego czasu. Wówczas wybór momentu do rozmowy ma znacznie ułatwiony. Na ogół jednak przed zapoznaniem pacjenta z ostateczną diagnozą lekarz powinien wytworzyć odpowiedni klimat do przyjęcia tragicznej wiadomości. Polegać to powinno w pierwszym rzędzie na stworzeniu atmosfery zaufania i serdeczności między lekarzem, a pacjentem. Przygotowując nowo ociemniałego do przekazania mu wiadomości o nieodwracalności jego ślepoty, należałoby wspomnieć od czasu do czasu o innych przypadkach utraty wzroku, o instytucjach zajmujących się ociemniałymi, o przykładach serdecznej opieki rodzinnej itp. Dygresje takie pozwolą lekarzowi zorientować się, jak jego pacjent reaguje na podobne wiadomości i fakty. Jak już wspomniano, obok pacjentów tracących wzrok nagle lub na przestrzeni niedługiego okresu czasu, istnieje bardzo wielu takich, u których proces ten postępuje stopniowo i trwa czasami kilka lat. Nie ma gotowej recepty na to, kiedy powiedzieć pacjentowi o zagrażającej mu w przyszłości całkowitej ślepocie. Podjęcie decyzji w tej sprawie wymaga dużej rozwagi i doświadczenia. Amerykański psychiatra L. S. Cholden (3) proponuje stopniowo przygotowywać go do przyjęcia tej wiadomości, a mianowicie: - najpierw zasygnalizować pacjentowi możliwość utraty wzro-ku, - następnie, po pewnym okresie, podać to jako prawdopodobieństwo, - w końcu omówić utratę wzroku jako pewnik. W zasadzie nie należy zwlekać z decyzją poinformowania pacjenta o nieodwołalnej utracie wzroku, gdyż stopniowo pogarszający się stan wzroku jest przez niego odczuwany. Po prostu domyśla się on, że tego rodzaju fakt w przyszłości może, lub będzie miał miejsce. Wczesne ujawnienie diagnozy pozwoli bowiem na podjęcie rehabilitacji, zanim nastąpi całkowita utrata wzroku. Niepewność jest często gorsza od tej przykrej prawdy. 16 W. Szuman (10) podaje, że pewna pacjentka w okresie niepewności czy będzie nadal widziała, nie mogła spać przez kilka tygodni. Przespała natomiast całą noc i następne kiedy dowiedziała się, że nie odzyska już wzroku. Rozmowę z pacjentem należy przeprowadzić spokojnie, rzeczowo i osobiście. Niedopuszczalne jest przekazanie tak ważnej życiowo wiadomości np. przez pielęgniarkę. Sprawę stanu wzroku trzeba przedstawić jasno i wyraźnie, aby pacjent nie miał wątpliwości i niejasności i w konsekwencji nie szukał porad u innych lekarzy, czy nawet znachorów. Przede wszystkim należy naświetlić pacjentowi przyczyny utraty wzroku w sposób zrozumiały, aby jego kalectwo nie było dla niego czymś tajemniczym, co czasami prowadzi do wręcz zabobonnej interpretacji. Dokładne naświetlenie przyczyn utraty wzroku pozwala z reguły łatwiej zaakceptować kalectwo i wkroczyć na drogę rehabilitacji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że niełatwo dobierać słowa, gdy trzeba przekazać pacjentowi tak poważną i tragiczną w skutkach wiadomość. Trzeba starać się, aby wiadomość ta przyniosła pacjentowi jak najmniej bólu i cierpienia. Wymaga to dużego taktu i wczucia się w sytuację ociemniałego. Nie należy więc, w imię źle pojętego dobra ociemniałego, stwarzać mu nadziei na odzyskanie czy uratowanie wzroku, jeśli ta nadzieja w najbliższej przyszłości, w najbliższych latach nie może być spełniona. Lekarz może jedynie powiedzieć pacjentowi o tym, że w przyszłości, dzięki postępowi i ewentualnym osiągnięciom medycyny, może uda się poprawić jego wzrok. Należy to jednak czynić jedynie wówczas, gdy faktycznie jakieś perspektywy istnieją. Rozmowę dotyczącą nieodwracalności ślepoty przeprowadzić trzeba w odpowiednim miejscu, najlepiej w pokoju lekarskim lub w gabinecie, o ile jest to możliwe. Niedopuszczalne jest przekazanie tej wiadomości na przykład na korytarzu, przy przypadkowym spotkaniu się z pacjentem. Nieprzyjemna dla niego może być również rozmowa w sali, w której znajdują się inni pacjenci. 17 Wstępna psychoterapia Rola lekarza nie kończy się jedynie na poinformowaniu ociemniałego o nieodwracalności jego kalectwa. Na ogół po takiej rozmowie pacjent pozostaje jeszcze przez pewien okres w szpitalu lub jest pod stałą opieką ambulatoryjną i jego kontakt z lekarzem nie urywa się. Lekarz ma więc w tym okresie wyjątkową okazję do udzielenia mu pomocy w pierwszych, trudnych dniach psychicznej adaptacji do nowych warunków. Już sama rozmowa informacyjna powinna mieć charakter psychoterapeutyczny i stanowić początek dalszych kontaktów mających ściśle ukierunkowane cele psychoterapeutyczne. Jak już wspomniano - utrata wzroku jest źródłem silnie zabarwionych emocjonalnie przeżyć pełnych żalu, cierpień, rozpaczy i tragizmu, a także niepewności co do możliwości działania, miejsca w społeczeństwie i przyszłości. Stan ten umacniany jest stale przez bezpośrednie poznawanie i doświadczenia strat i ograniczeń spowodowanych utratą wzroku. Dlatego też sytuacja osoby nowo ociemniałej wymaga jak najszybszej interwencji w formie właściwych oddziaływań psychoterapeutycznych. Cel psychoterapii w zastosowaniu do nowo ociemniałych można podzielić na bliższy i dalszy. Ten pierwszy wynika z problemów jakie nurtują ociemniałego zaraz po utracie wzroku, a więc usunięcia wszystkich wątpliwości oraz przykrego, a często trudnego do zniesienia, napięcia emocjonalnego. Dalszy cel psychoterapii zakłada pomoc w pełnej psychicznej adaptacji do nowych warunków, a więc pomoc w zaakceptowaniu kalectwa i jego skutków, wykształceniu właściwych postaw itp. O ile chodzi o lekarza, to ma on możliwość - i powinien - realizować cel bliższy, poprzez stosowanie tzw. psychoterapii podtrzymującej, mającej charakter pomocy doraźnej i usuwającej aktualne trudności nowo ociemniałego. Głębsze analizowa- 18 nie problemów związanych z utratą wzroku, przy zastosowania psychoterapii głębokiej (przyczynowej) i systematycznej, jest zedaniem dalszym, które może być realizowane w okresie rehabilitacji poszpitalnej w odpowiednim ośrodku rehabilitacyjnym. Psychoterapia podtrzymująca powinna mieć formę rozmowy a raczej kilku rozmów stanowiących kontynuację rozmowy informacyjnej. W ramach tych spotkań lekarz okulista powinien w sposób ogólny zapoznać ociemniałego z możliwościami rehabilitacyjnymi, wzbudzając w nim nadzieję na możliwość użytecznego ł aktywnego życia społecznego i zawodowego, a także udzielić mu pierwszych wskazówek jak żyć w nowych, zmienionych warunkach. W pierwszej jednak kolejności powinien swojemu pacjentowi starać się wytłumaczyć, że w wyniku kalectwa nie stracił wszystkiego i że ma jeszcze przed sobą duże możliwości, a mianowicie: 1. Możliwość uczenia się, zdobywania wiedzy i umiejętności pogłębiania dotychczasowego doświadczenia życiowego i rozwijania swojej osobowości. 2. Możliwość opanowania umiejętności samodzielnego poruszania się przy pomocy laski lub psa przewodnika. 3. Możliwość opanowania umiejętności wykonywania wielu czynności życia codziennego. 4. Możliwość wykonywania niektórych, często bardzo interesujących zawodów zapewniających w wielu przypadkach dobre zarobki a tym samym możliwość utrzymania rodziny. 5. Możliwość korzystania z niektórych form życia kulturalno--oświatowego, towarzyskiego i sportowo-turystycznego. 6. Możliwość włączenia się w różne przejawy życia społecznego i politycznego (łącznie z efektywnym zajmowaniem odpowiednich stanowisk). Ponadto lekarz okulista powinien przedstawić pacjentowi w ogólnych zarysach działalność Polskiego Związku Niewidomych, zwłaszcza jego akcję na rzecz nowo ociemniałych. W ramach tej akcji każdy ociemniały zostaje otoczony właściwą opieką oraz otrzymuje właściwą pomoc w rehabilitacji. 19 Przedstawiając pacjentowi przyszłe jego życie po wyjściu z kliniki - szpitala trzeba także wspomnieć o członkach rodziny, przyjaciołach i kolegach z zakładu pracy, którzy z całą serdecznością pomogą mu w przystosowaniu się do życia w nowych warunkach. Bardzo ważnym momentem jest poznanie u ociemniałego tzw. "punktów zaczepienia", które stanowiłyby płaszczyznę do rozwijania przed nim perspektyw na przyszłość. Mogą to być pewne zainteresowania, zdolności czy doświadczenia w określonym kierunku, które będzie można rozwijać i wykorzystywać w ustawieniu ociemniałego w jego przyszłym życiu. Często człowiek ociemniały reprezentuje wysoki poziom umysłowy, a także wysoką kulturę osobistą. Są to czynniki, które w znacznym stopniu ułatwiają zrozumienie swojej sytuacji i adaptację do nowych warunków. Momenty te należy więc wykorzystać w decydującej rozmowie z człowiekiem, który stracił wzrok. Przedstawiona forma psychoterapii ma w sobie wiele cech poradnictwa i określana jest często jako psychoterapia racjonalna. Usunięcie szeregu wątpliwości i niepewności z reguły tylko częściowo redukuje stan napięcia emocjonalnego. Z tego też powodu lekarz powinien stwarzać pacjentowi warunki do tzw. psychoterapii odreagowującej. Najprostszą jej formą jest również rozmowa, lecz skierowana na źródło napięcia emocjonalnego. Chodzi w niej o ponowne uświadomienie sobie faktu, który jest przyczyną przykrych napięć i usunięcie (wyrzucenie) tych napięć ze świadomości. Dlatego też nowo ociemniałemu trzeba stworzyć możliwości takiej rozmowy - "wygadania się" i "wyżalenia", aby mógł on "wyrzucić" z siebie to wszystko, co przynosi mu cierpienie i ból. W ten sposób jego psychika zostaje jak gdyby oczyszczona. Występuje wówczas tzw. zjawisko "katharsis", charakterystyczne dla psychoterapii psychoanalitycznej, polegającej na oczyszczeniu psychiki poprzez doprowadzenie do świadomości tych przeżyć o zabarwieniu negatywnym, które zostały wyparte do podświadomości. "Takie wyładowanie emocjonalne - pisze A. Lewicki (4) - bezpiecznej sytuacji terapeutycznej przynosi ulgę, zmniejsza napięcie stres-sowe tak jak wypuszczenie pewnej ilości pary z kotła zmniejsza nacisk wywierany przez parę na ściany kotła". Oczywiście, że 20 do takiej rozmowy, w której pacjent ma być stroną bardzo aktywną, potrzebna jest atmosfera-życzliwości, zrozumienia, a nawet przyjaźni, aby pacjent czuł się swobodnie i mógł szczerze mówić o dręczących go przeżyciach. Wiele zależy w tym względzie od lekarza. Nie każdy jednak nowo ociemniały będzie chciał rozmawiać o tej sprawie, a nawet rozmawiać w ogóle. Są jednostki, które zamykają się w sobie i przeżywają swoją tragedię w samotności. Aby lekarz mógł dodatnio wpłynąć na psychikę swego pacjenta w jego trudnych chwilach, musi sam być przekonany o tym, że życie ociemniałego nie jest wiecznie trwającą tragedią lecz że może być użyteczne i przynoszące zadowolenie. Psychoterapeutyczne oddziaływanie lekarza powinno być skoordynowane z oddziaływaniem pozostałego personelu szpitalnego, a więc pielęgniarek i salowych. Personel ten powinien w pierwczym rzędzie wzmóc ogólną opiekę nad pacjentem, a także stwarzać odpowiedni klimat psychiczny, sprzyjający akceptacji kalectwa. Na ogół jest to personel przygotowany do swoich obowiązków i potrafi także w tym zakresie dobrze spełniać swoje zadania. Chodzi bowiem o to, aby pozostały personel, obok serdeczności i troskliwej opieki, również w sposób właściwy przedstawiał życie człowieka ociemniałego. Zdarzają się bowiem wypadki, że pielęgniarki, a zwłaszcza salowe, opowiadają pacjentowi rćżne przeżycia innych ociemniałych bądź fakty, które nie sprzyjają jego akceptacji kalectwa. Często też personel ten uprzedza decyzje lekarza, przekazując pacjentowi pewne wiadomości, czy dzieląc się własną oceną stanu jego zdrowia. Tego rodzaju rozmowy wywołują u pacjenta na ogół wiele niepokoju. Dlatego też na odcinku rehabilitacji psychicznej pacjenta konieczne jest ścisłe współdziałanie lekarza i pozostałego personelu, z tym, że rola lekarza powinna być tutaj decydująca i ustalająca zasady wspólnej akcji. W tym trudnym okresie ociemniałemu potrzebne są nie tylko oddziałujące psychoterapeutycznie słowa lekarza i wzmożona opieka ze strony pozostałego personelu, lecz także konkretna pomoc na odcinku usamodzielniania i uniezależniania od innych, czyli pomoc w podejmowaniu pierwszych kroków na odcinku rehabilitacji. W tym zakresie dominująca rola przypada 21 średniemu personelowi medycznemu, który - ukierunkowany przez lekarza - w codziennym, bezpośrednim kontakcie ma możliwość właściwego i ciągłego oddziaływania w kierunku wkroczenia przez pacjenta na drogę wiodącą do akceptacji kalectwa oraz przystosowania się do życia i pracy w zmienionych przez brak wzroku warunkach. Pomoc ta powinna przejawiać się przy: 1. Nauce samodzielnego poruszania się w najbliższym otoczeniu - w budynkach i parku szpitalnym. 2. Zapoznawaniu się z lokalizacją podstawowych urządzeń, z których pacjent może samodzielnie korzystać - ubikacja, umywalnia, świetlica, meble na sali itp. 3. Wykonywaniu czynności samoobsługowych związanych z przyjmowaniem pokarmów, ubieraniem się itp. Byłoby także bardzo wskazane jak najwcześniejsze podjęcie współpracy z terenową jednostką Polskiego Związku Niewidomych. Odwiedziny przedstawiciela tego Związku na pewno pozytywnie wpłyną na stan psychiczny ociemniałego. Przedstawiciel ten będzie mógł wiele pomóc w zapoczątkowaniu procesu rehabilitacji, poprzez zapoznawanie nowo ociemniałego z celem i możliwościami rehabilitacji, a także dostarczanie takich podstawowych pomocy ułatwiających niewidomemu życie codzienne, jak: biała laska, zegarek brajlowski czy tabliczka i bolczyk do pisania systemem punktowym L. Braille'a. Termin wspomnianej wizyty u nowo ociemniałego powinien być dobrany umiejętnie i nastąpić w okresie, gdy pacjent zna prawdę o swym wzroku i już ją przyjął. Wcześniejsza wizyta mogłaby jego stan psychiczny pogorszyć. Jeżeli mówimy o roli lekarza w zakresie rehabilitacji psychicznej nowo ociemniałych - to wspomnieć musimy także o zadaniach w odniesieniu do członków rodziny i znajomych, którzy odwiedzają pacjenta w szpitalu. Nie ulega wątpliwości, że przyżycia jednego z członków rodziny udzielają się pozostałym. W wyniku tego mamy wypadki, że często cała rodzina siada nad łóżkiem opłakując nowo ociemniałego i ubolewając nad jego losem. Podobnie znajomi i przyjaciele przychodzący do pacjenta wyrażają nieraz w przygnębiającej formie wyrazy 22 swago współczucia i zastanawiają się, jak będzie w przyszłości wyglądać jego tragiczne życie. Nie trzeba więc chyba specjalnie udowadniać, że tego rodzaju zachowanie negatywnie odbija się na stanie psychicznym ociemniałego. Z tego też powodu do zadań lekarza czy pielęgniarki należy właściwe pouczenie rodziny bądź znajomych, aby w czasie odwiedzin nie przeszkadzali swoim zachowaniem personelowi szpitalnemu w pracy nad rehabilitacją psychiczną. Wręcz przeciwnie, zachowanie rodziny i znajomych już od pierwszych kontaktów z nowo ociemniałym powinno charakteryzować się pełnym zrozumieniem i chęcią pomocy w wytworzeniu właściwego klimatu psychicznego. Przy pożegnaniu, w momencie opuszczania szpitala, lekarz powinien zaprosić pacjenta aby po pewnym okresie przyszedł go odwiedzić celem zasięgnięcia dalszych, praktycznych porad. Wywrze to na pacjencie dodatnie wrażenie, akcentując przyjacielski, życzliwy stosunek lekarza. Nowo ociemniały w zasadzie powinien jeszcze przez pewien czas pozostawać pod opieką ambulatoryjną. Przede wszystkim jednak nowo ociemniałego powinna okresowo odwiedzać pielęgniarka środowiskowa w domu, służąc mu zawsze radą i pomocą. Dotyczy to zwłaszcza pierwszego okresu opuszczenia szpitala, zanim ociemniały pojedzie do zakładu rehabilitacyjnego. Jej praca, podobnie zresztą jak i szpitala, powinna być ściśle skoordynowana z działalnością Polskiego Związku Niewidomych. Organizacja ta dysponując dużym doświadczeniem w pracy z niewidomymi, jak również rozbudowaną siecią jednostek organizacyjnych, ma możliwość otoczenia fachową opieką każdego nowo ociemniałego. Praktyka wielu lat wykazuje, że Związek z powodzeniem wywiązuje się ze swej roli - głównego koordynatora i opiekuna. Potrafi, jak żadna inna instytucja, wyegzekwować na rzecz ociemniałego konieczne świadczenia ze specjalistycznych instytucji. Pamiętać ponadto należy, że na drodze do akceptacji kalectwa i przystosowania się do życia i pracy, bardzo ważnym czynnikiem, często nawet decydującym, jest bezpośredni przykład osób, które znajdując się w podobnych warunkach potrafiły sobie poradzić. Ścisła współpraca z Polskim Związkiem Niewidomych jest ponadto konieczna przy uzgadnianiu planów nowo ociemniałego 23 i wysuwaniu w tym zakresie, w bezpośrednich z nim rozmowach, sugestii na przyszłość. Procesy psychiczne u każdego nowo ociemniałego, niezależnie od cech wspólnych, posiadają indywidualne, swoiste dla danej jednostki właściwości, i z tego tytułu stosowana terapia psychiczna wymaga ogromnego doświadczenia, wyczucia sytuacji (intuicji) oraz umiejętności działania. Konsultacja z ludźmi doświadczonymi którzy sami bardzo często przeszli podobne procesy, daje gwarancję większej skuteczności prowadzonej terapii i rehabilitacji. Lekarz okulista jest więc tym, który jako pierwszy może pomóc nowo ociemniałemu wejść na nową drogę życia. Często od postawy lekarza i pozostałego personelu oddziałowego zależy to, jak ociemniały będzie przeżywał utratę wzroku oraz jak będzie przebiegała akceptacja jego kalectwa i kształtowania się jego postawy wobec siebie jako inwalidy i wobec rehabilitacji. Każdy lekarz okulista powinien dostrzegać również swoją rolę w zakresie psychoterapii, zwłaszcza w chwili obecnej, kiedy oddziały okulistyczne nie posiadają etatów psychologów. Bibliografia 1. Bilikiewicz T.: Psychoterapia w praktyce ogólno-lekarskiej. Warszawa, 1964. 2. Carroll T. J.: Blindenss. Boston - Toronto, 1961. 3. Cholden L.: A Psychiatrist Works with Blindenss. New York, 1958. 4. Lewicki A. (red.): Psychologia kliniczna. PWN Warszawa, 1969. 5. Majewski T.: Psychiczne i społeczne skutki utraty wzroku. Zdrowie psychiczne nr 3/4, 1966. 6. Majewski T.: Rehabilitacja psychiczna ociemniałych. Warszawa, 1971. 7. Rusalem H.: Rehabilitation of the Blind. Illinois (USA), 1962. L. Sękowska Z.: Psychologiczne podstawy rewalidacji ociemniałych. Lublin, 1965. 9. Sękowska Z.: Przeżycia ociemniałych związane z utratą wzroku. Szkoła Specjalna nr 4/5, 1960. 10. Szaman W.: Wpływ lekarza okulisty na przygotowanie chorego do życia po utracie wzroku. Klinika Oczna nr 35, 1965. 11. Wright B. A.: Psychologiczne aspekty inwalidztwa fizycznego. Warszawa, 1965. 12. Zemis St.: Zmiany w psychice ludzi ociemniałych. Szkoła Specjalna nr 4/5, 1960. INFORMATOR POLSKIEGO ZWIĄZKU NIEWIDOMYCH Podstawowe wiadomości o PZN Polski Związek Niewidomych - Stowarzyszenie Wyższej Użyteczności, jest organizacją powołaną do reprezentowania interesów niewidomych na obszarze całego kraju. Inicjuje on, koordynuje i częściowo organizuje wszelkie usługi dla ludzi niewidomych i ociemniałych. Siedziba władz naczelnych - Zarząd Główny Polskiego Związku Niewidomych, mieści się w Warszawie, ul. Konwiktor-ska 9, kod pocztowy 00-216. Na terenie większości województw znajdują się wojewódzkie oddziały PZN - okręgi, dąży się przy tym do tego, aby w najbliższym czasie każde województwo miało własny okręg PZN. Koła terenowe PZN, to jednostki stopnia podstawowego, których zasięg działania pokrywa się na ogół z zasięgiem działania Zespołu Opieki Zdrowotnej. Członkiem PZN może być każdy, kto ukończył 18 rok życia i został przez Komisję do Spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia zaliczony do I lub II grupy inwalidów ze względu na stan wzroku. Do I grupy zalicza się osoby, u których stwierdzono całkowitą ślepotę obuoczną lub praktyczną ślepotę obuoczną (ostrość wzroku - po korekcji - w oku lepszym nie przekracza 0,05, albo bardzo znaczne zwężenie pola widzenia do ok. 20°). Do II grupy inwalidów zaliczane są osoby, u których stwierdza się obniżenie ostrości wzroku, (po korekcji) w oku lepszym w granicach 0,06-0,1 oraz osoby, u których stwierdza się zwężenie pola widzenia do ok. 30°. W celu wstąpienia do PZN należy zgłosić się do siedziby najbliższego koła PZN (adresy otrzymać można w lokalnym Zespole Opieki Zdrowotnej) lub do biura okręgu PZN, właściwego dla miejsca zamieszkania (adresy okręgów PZN podajemy poniżej). Po otrzymaniu skierowania na Komisję do Spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia i stwierdzeniu I lub II grupy inwalidów z tytułu utraty wzroku, następuje przyjęcie w poczet członków Związku. Członkowie PZN korzystają z szeregu przywilejów takich jak: - bezpłatny przejazd wraz z przewodnikiem środkami komunikacji miejskiej, - bezpłatny przejazd przewodnika wszystkimi innymi środkami komunikacji publicznej, - zwolnienie od opłat radiofonicznych itp. Działalność Związku zmierza w kierunku pełnej rehabilitacji podstawowej, zawodowej i społecznej inwalidów wzroku, do uczynienia ich pełnowartościowymi członkami społeczeństwa. Rehabilitacja podstawowa realizowana jest między innnymi poprzez: - udzielanie poszczególnym niewidomym oraz ich otoczeniu porad z zakresu metod opanowania czynności życia codziennego. (Samodzielne poruszanie się, mycie, ubieranie, przygotowywanie posiłków), - organizowanie kursów rehabilitacyjnych, na których ociemniali mają możliwość przyswojenia umiejętności praktycznych niezbędnych do samodzielnego życia bez wzroku, - organizowanie kursów nauki czytania i pisania alfabetem wypukłym Braille'a i inne temu podobne formy. Niewidomym, znajdującym się w szczególnie trudnej sytuacji materialnej, Związek pomaga w uzyskaniu odpowiedniej pomocy, umożliwia nabycie za ulgową odpłatnością pomocy rehabilitacyjnych, ułatwiających życie i pracę, takich jak: białe laski, zegarki brajlowskie, przybory do pisania brajlem, itp. Związek przydziela też bezpłatne lub ulgowe skierowania sanatoryjne. W dążeniu do pełnej rehabilitacji inwalidów wzroku, organizacja nasza przywiązuje duże znaczenie do różnorodnych form pracy wychowawczo-oświatowej. I tak, Polski Związek Niewidomych prowadzi ścisłą współpracę ze szkołami specjalnymi dla niewidomych dzieci oraz otacza szczególną opieką niewidomych uczących się wraz z widzą- 30 cynii w różnego typu szkołach średnich i wyższych. Opieka ta realizowana jest głównie poprzez zaopatrywanie w niezbędne podręczniki brajlowskie, ułatwianie dostępu do specjalistycznych pomocy szkolnych, przydzielanie funduszy na opłacanie lektorów itp. PZN prowadzi szereg świetlic i klubów, w których organizowane są odczyty, spotkania, wieczorki taneczno-rozrywkowe i inne imprezy. Wielu niewidomych rozwija swoje uzdolnienia artystyczne w istniejących zespołach: muzycznych, wokalnych recytatorskich itp. Biblioteka Centralna Polskiego Związku Niewidomych, mieszcząca się w Warszawie, w siedzibie Zarządu Głównego, obejmuje następujące działy: - dział książki brajlowskiej, - dział książki mówionej, - dział książki tyflologicznej (tyflologia - nauka o niewidomych). Biblioteka prowadzi też działalność wysyłkową. Szereg placówek bibliotecznych znajduje się także w terenie. Książki brajlowskie umożliwiają bezpośredni kontakt z wybitnymi dziełami literackimi. Kółka czytelnicze "książki mówionej" pozwalają poznawać dzieła literackie nagrane na kasetach magnetofonowych, nawet tym osobom, które nie znają jeszcze pisma Braille'a. Aktualnie najliczniejszą i wciąż wzrastającą grupę członków PZN stanowią inwalidzi wzroku w wieku poprodukcyjnym. Obok utrudnień jakie niesie ze sobą brak wzroku obarczeni są jeszcze dodatkowymi ograniczeniami wynikającymi bezpośrednio lub pośrednio z podeszłego wieku. Wymagają oni szczególnej opieki i pomocy zarówno ze strony PZN jak i instytucji państwowych i organizacji społecznych. Niektórzy niewidomi zainteresowani są umieszczeniem w Państwowych Domach Pomocy Społecznej dla Dorosłych. Po- 31 dania należy wówczas składać do najbliższego Zespołu Opieki Zdrowotnej właściwego dla miejsca zamieszkania. Wymienione formy działalności nie wyczerpują całokształtu pracy Polskiego Związku Niewidomych, pozwalają jednak na zorientowanie się w jej charakterze. Bliższych informacji we wszystkich wymienionych sprawach udzielają okręgi PZN, których adresy podajemy poniżej: l Wykaz adresów Zarządów Okręgów Polskiego Związku Niewidomych 15-426 Białystok q fifi ,nn _ , Rynek Kościuszki 12/1 * ^h l \ tel. 368-13 Ul> Chrobrego 7 tel. 241-37 2. 21-500 Biała Podlaska ul. Prosta 7 tel. 346-26 3. 41-300 Bielsko Biała ul. Barlickiego 13/2 tel. 205-67 4. 85-008 Bydgos/cz ul. Krasińskiego 9 tel. 22-53-65 5. 41-500 Chorzów ul. Belojannisa 22 tel. 41-37-37 6. 42-200 Częstochowa Al. Wolności 20 tel. 415-32 7. 82-300 Elbląg ul. Traugutta 38 tel. 35-77 8. 80-261 Gdańsk ul. Jesionowa 10 tel. 41-26-83 10. 62-800 Kalisz ul. Piekarska 5 skr. pocztowa 112 zasięg działania - województwa: kaliskie, konińskie i sieradzkie. 11. 25-387 Kielce Pl. Obrońców Stalingradu 7 tel. 467-11 12. 31-024 Kraków ul. Szpitalna 26 tel. 280-05, 297-16 13. 20-055 Lublin ul. Marchlewskiego 3 tel. 339-58 zasięg działania - województwa: lubelskie, hełmskie. 14. 90-950 Łódź ul. Narutowicza 32 skr. pocztowa 45 32 tel. 344-18 zasięg działania - województwa: miejskie łódzkie, piotrkowskie, skierniewickie. 15. 10-539 Olsztyn ul. Dąbrowszczaków 10 tel. 254-30 16. 45-063 Opole ul. Kościuszki 25/1 tel. 331-36 17. 07-400 Ostrołęka ul. Kurpiowska skr. pocztowa 8 tel. 20-73 zasięg działania - województwa: ostrołęckie, ciechanowskie, łomżyńskie. 18. 60-512 Poznań ul. Jackowskiego 34 tel. 430-32 zasięg działania - województwa: poznańskie, leszczyńskie, 19. 37-700 Przemyśl ul. Tysiąclecia 7 tel. 20-97 20. 26-600 Radom ul, Żeromskiego 46 tel. 277-04 21. 37-073 Rzeszów - Pl. Wolności l tel. 323-28 zasięg działania - województwa: rzeszowskie, krośnieńskie, tarnobrzeskie. 22. 76-200 Słupsk ul. Kilińskiego 49 tel. 26-30 zasięg działania - województwa słupskie, koszalińskie. 23. 16-400 Suwałki ul. Brzostowskiego 7 tel. 21-04 24. 7C-423 Szczecin ul. Buczka 37 tel. 22-46-51 25. 33-100 Tarnów ul. Petofiego 4 tel. 60-48 26. 87-100 Toruń ul. Mickiewicza 86/1 tel. 282-71 27. 58-S03 Wałbrzych ul. Niepodległości 162 tel. 236-11 zasięg działania - województwa: wałbrzyskie, jeleniogórskie. 28. 00-216 Warszawa ul. Konwiktorska 9 tel. 31-22-71 w. 214 zasięg działania - województwa: stołeczne warszawskie, siedleckie. 33 29. 87-800 Włocławek ul. Łęgska 54 tel. 234-10 zasięg działania - województwa: włocławskie, płockie. 30. 50-311 Wrocław ul. Elizy Orzeszkowej 39 tel. 22-32-02 zasięg działania - województwa: wrocławskie, legnickie. 31. 22-400 Zamość ul. Lwowska 61 b tel. 728-06 32. 65-072 Zielona Góra ul. Lisowskiego 3 tel. 28-23 33-300 Nowy Sącz ul. Jagiellońska 73 tel. 224-43 64-920 Piła ul, 14 Lutego 24 Każde dziecko niewidome i niedowidzące powinno być skierowane do właściwej szkoły specjalnej, gdzie pod opieką wykwalifikowanych nauczycieli i wychowawców nie tylko opanuje pełny program normalnej szkoły podstawowej i uzyska przygotowanie zawodowe, lecz będzie mogło zdobyć wiele praktycznych umiejętności potrzebnych w dalszym życiu i pracy. Niewidome i słabowidzące dzieci należy zgłaszać do najbliższej Wojewódzkiej Poradni Wychowawczo-Zawodowej lub też do najbliższego okręgu Polskiego Związku Niewidomych. Wykaz adresów placówek szkolnictwa specjalnego dla dzieci niewidomych i niedowidzących Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Ludwika Braille'a 85-008 Bydgoszcz, ul. Krasińskiego 10, tel. 22-17-87 - szkoła podstawowa, - 3-letnia szkoła zawodowa o kierunkach szkolenia: ślusarstwo, szczotkarstwo, - 4-letnie liceum zawodowe o kierunku mechanicznym ze specjalnością - mechanik obróbki skrawaniem. 34 2. Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych im. Róży Czackiej 05-891 Laski Warszawskie, tel. 34-54-04 - przedszkole, - szkoła podstawowa, - 3-letnia szkoła zawodowa o kierunkach: dziewiarstwo, ślusarstwo, szczotkarstwo, - 4-letnie liceum zawodowe o kierunku elektroniczno-me-chanicznym, - szkoła podstawowa dla dzieci niewidomych upośledzonych umysłowo w stopniu lekkim. 3. Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych im. "Synów Pułku" 62-005 Owińska k/Poznania, Pl. Przemysława 9, tel. 120-607 w. 5 - l-oddziałowe przedszkole, - szkoła podstawowa 8-klasowa, - szkoła podstawowa dla dzieci niewidomych upośledzonych umysłowo w stopniu lekkim. 4. Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych 53-125 Wrocław, ul. Kasztanowa 3a/5, tel. 67-34-87 - szkoła podstawowa dla dzieci niewidomych, - szkoła podstawowa dla dzieci niedowidzących - 3-letnia szkoła zawodowa dla dzieci niewidomych o kierunkach szkolenia: dziewiarstwo, szczotkarstwo, ślusarstwo. 5. Państwowy Zakład Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych 30-319 Kraków, ul. Tyniecka 7, tel. 655-38 - szkoła podstawowa z klasami o kierunku muzycznym. 6. Państwowy Zakład Wychowawczy dla Dzieci Niedowidzących 20-092 Lublin, ul. Hirszwelda 6, tel. 294-23 - szkoła podstawowa. 7. Państwowy Zakład Wychowawczy dla Dzieci Niedowidzących 91-866 Łódź, ul. Dziewanny 24, tel. 778-11 - szkoła podstawowa nr 39, 35 ;- szkoła podstawowa dla dzieci niedowidzących upośledzonych umysłowo. 8. Zakład Wychowawczy dla Dzieci Niedowidzących 00-448 Warszawa, ul. Koźmińska 7, tel. 21-14-52 - szkoła podstawowa. 9. Zespół Szkół Zawodowych Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy Zasadnicza Szkoła Zawodowa dla Niedowidzących nr 2 20-425 Lublin, ul. Wyścigowa 31, tel. 219-44 Kierunki szkolenia: - elektromechanika (dla chłopców), - dziewiarstwo (dla dziewcząt). Placówki szkolenia zawodowego niewidomych 1. Krajowe Centrum Kształcenia Niewidomych 85-090 Bydgoszcz, ul. Powstańców Wielkopolskich 33 tel. 41-02-28 (29); dyrektor 41-02-83 Krajowe Centrum Kształcenia Niewidomych prowadzi następujące formy kształcenia: a) roczny kurs przygotowania do zawodu dla inwalidów wzroku I i II grupy w wieku 17-40 lat: - kierunki szkolenia zawodowego: montaż metalowy, montaż elektryczny, szczotkarstwo, obróbka plastyczna, rehabilitacja głuchoniewidomych, dziewiarstwo - wg zapotrzebowania spółdzielni. b) Zasadniczą Szkołę Zawodową dwuletnią na podbudowie szkoły podstawowej dla uczniów w normie intelektualnej i dla umysłowo upośledzonych w stopniu lekkim. Wiek 17 lat, I i II grupa z tytułu wzroku. - kierunki szkolenia zawodowego: monter podzespołów elektrycznych, szczotkarz. 36 c) Średnie Studium Zawodowe dla pracujących - kierunek ogólnomechaniczny. 2. Zakład Rehabilitacji i Szkolenia Inwalidów Wzrokowych 41-500 Chorzów, ul. Belojannisa 22 tel. 41-30-74 Ośrodek przyjmuje inwalidów wzroku I i II grupy w wieku 16-50 lat, z terenu całej Polski. Umożliwia przyuczenie do zawodu oraz opanowanie podstawowych umiejętności niewidomemu w codziennym życiu: - kierunki szkolenia zawodowego: Obróbka skrawaniem metali i szczotkarstwo. 3. Ośrodek Szkolenia Zawodowego dla Niewidomych 30-079 Kraków, ul. 18-Stycznia 86 tel. 331-61. Ośrodek prowadzi szkolenie w specjalności masaż leczniczy na poziomie: - Medycznego Studium Zawodowego - po ukończonej szkole średniej. Wiek kandydatów, 18-40 lat. ; - Szkolenia kursowego - po 2 klasach szkoły średniej lub : szkoły zawodowej. Wiek kandydatów, 20-40 lat. i Nauka tak w studium jak i na kursie trwa dwa lata. ; Podstawową bazą zatrudnienia niewidomych są spółdzielnie niewidomych zrzeszone w Związku Spółdzielni Niewidomych. Wykaz adresów spółdzielni niewidomych 1. Związek Spółdzielni Niewidomych 00-216 Warszawa, ul. Konwiktorska 9 prezes 31-06-75; tel. centr. 31-22-71. 2. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych im. J. Marchlewskiego 15-825 Białystok, ul. Kraszewskiego 25/2 tel. centr. 335-11 do 13; prezes 341-65. 37 3. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Gryf" 85-085 Bydgoszcz, ul. Fordońska 30 tel. centr. 42-10-81; prezes 42-07-68. 4. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych 67-115 Bytom Odrzański, ul. Nowe Miasto 41 tel. centr. 61-70; prezes przez centralę w. 7. 5. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Renoma" 42-200 Częstochowa, ul. Bór 18/24 tel. centr. 312-50, 312-58, 312-59; prezes 321-62. 6. Spółdzielnia Inwalidów "Praca Niewidomych" 41-506 Chorzów Batory, ul. Racławicka 20 tel. centr. 418-092 do 94; prezes 418-179. 7. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Elsin" 82-300 Elbląg, ul. Blacharska 11 tel. centr. 70-38; prezes 23-43. 8. Spółdzielnia Inwalidów Ociemniałych im. St. Janczura 80-309 Gdańsk Oliwa, ul. Bażyńskiego 32 tel. centr. 52-12-31, 52-12-32; prezes 52-45-21. 9. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Sinema" 81-213 Gdynia, ul. Opota Hackiego 8/10 tel. centr. 23-00-36 do 38; prezes 23-12-71. 10. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych im. L. Braille'a 47-220 Kędzierzyn - Koźle, ul. Pułaskiego 24 tel. centr. 340-81; prezes 333-55. 11. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych 25-214 Kielce, ul. Hanke-Bosaka 7 tel. centr. 542-91 (93); prezes 432-16. '- • 12. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych 30-129 Kraków, ul. Bandkiego 19 tel. centr. 729-44; prezes 762-20. 13. SpóJdzielnia Inwalidów Niewidomych im. M. Sękowskiego 20-060 Lublin, ul. Głowackiego 35 tel. centr. 320-71 do 77; prezes 380-52. 38 14. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych im, 19 Stycznia 91-403 Łódź, ul. Tamka 16 tel. centr. 819-62, 825-99, 844-49, 845-43; prezes 827-43. 15. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Sinpo" 60-544 Poznań "S", ul. Żeromskiego 9 tel. centr. 444-21 do 28; prezes 426-97. 16. Spółdzielnia Inwalidów "Niewidomy" 61-746 Poznań "N", Pl. Wielkopolski 9 ' tel. centr. 588-48; prezes 546-37. 17. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Start" 37-700 Przemyśl, ul. Sanockiego 3 tel. centr. 40-15 do 18; prezes 25-44. 18. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych 11-520 Ryn, ul. Armii Czerwonej 21 prezes tel. 70. 1.9. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych im. mjr. Edwina Wagnera 76-200 Słupsk, ul. Kilińskiego 3 tel. centr. 84-61, 84-62; prezes 45-22. 20. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Promet" 41-200 Sosnowiec, ul. Lipowa 11 tel. centr. 66-72-81 do 83; prezes 66-39-07. 21. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Piast" 66-100 Sulechów, ul. Marii Konopnickiej 18 tel. centr. 20-46, 20-47; prezes 27-31. 22. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych ;• 16-400 Suwałki, ul. Armii Czerwonej 26 j tel. centr. 32-68; prezes 39-33. 23. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych 70-466 Szczecin, ul. Armii Czerwonej 15 tel. prezesa 23-37-71. 24. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Metal" 02-624 Warszawa, ul. Puławska 136 tel. centr. 44-40-11, 44-02-26; prezes 44-91-16. 39 25. Spółdzielnia Inwalidów Pracowników Niewidomych 00-215 Warszawa, ul. Sapieżyńska 10 tel. centr. 31-12-71, 31-12-72, 31-78-33; prezes 31-43-63. 26. Spółdzielnia Inwalidów "Ociemniałych Żołnierzy" 00-815 Warszawa, ul. Sienna 82 tel. centr. 20-90-68, 20-90-69; prezes 20-12-59 27. Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Dolsin" 54-002 Wrocław-Leśnica, ul. Trzmielowicka 7 tel. centr. 49-32-28; prezes 49-38-15. Jedyną spółdzielnią niewidomych nie zrzeszoną w Związku Spółdzielni Niewidomych lecz w "Cepelii" jest: Spółdzielnia Pracy Rękodzielnictwa Artystycznego "Nowa Praca Niewidomych" 00-465 Warszawa, ul. 29-go Listopada 10 tel. centr. 41-32-21; prezes 41-32-42.