STANI SŁAW LESZCZYŃ SKI GŁOS WOLNY WOLNOŚ Ć UBEZPIECZAJĄCY WY BÓR T E K S TÓW EDYCJA KOMPUTEROWA: WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL MAIL: HISTORIAN@Z.PL MMIV© OPRACOWANIE I WYBÓR TEKSTÓW: STANISŁAW JEDYNAK Lublin 1987 O PRAWDZIE Prawda jest szacownym przymiotem, który powinien być zasadą postępowania rządu i każdego w szczególności człowieka. Każdy czuje wewnętrznie do niej przywiązanie, które zbyt się często wprawdzie osłabia, lecz nigdy wygasnąć nie zdoła. Powinna być ona pieczęcią cechującą wszystkie nasze działania; bez niej wszelkie mowy i czyny nie miałyby ani wartości, ani zalety. Czyliż obłuda i kłamstwo były kiedy cenione? Nie trzeba się dziwić, że zawsze w nas istnieje żywa żądza poznania prawdy; lecz najbardziej nadzwyczajnym się wydaje, że przy tej żądzy poznania i zręczności, z jaką umiemy odkryć ją w tych, którzy ją ukrywają, żeby nas oszukać, wzięliśmy sobie za igraszkę, nawet za zasługę i powinność ukrywać ją przed własnymi oczyma. Cóż przeto spodziewamy się zyskać? Zwykle tylko wstyd i hańba są tego skutkiem. Jeżeli np. tchórz zechce się wsławić orężem, pierwsza potyczka odkryje, czym jest w istocie. Cóż by stąd wynikło, gdyby człowiek zamiast postępowania według zasad prawdziwych i niezmiennych, które utrzymują spokojność i porządek między ludźmi, używał wykrętów i skrytości? Oto publiczność pozna jego fałszywą politykę, utraci zaufanie, a z nim i sławę wielkiego człowieka, którą zyskać pragnął. Cóż by myślano o urzędniku, który nie mając zawsze przed oczyma prawdy, jako prawidła swoich wyroków, decydował o losie ludów według swego uprzedzenia lub interesu? Jakby nareszcie uważano kupca, który by oszukiwał w interesach handlowych? Straciłby cały swój kredyt i ten obrzydły sposób, który go miał wzbogacić, stałby się przyczyną jego upadku. Z tego wszystkiego ten czynię wniosek, że fałsz i kłamstwo, jedyna ucieczka dusz podłych i nikczemnych, prędzej czy później przyniosą więcej szkody niż użytku i że na koniec każdy człowiek, który sam siebie szanuje, powinien także szanować prawdę i stale sobie za przewodniczkę ją obrać. O NADZIEI Dziwną jest rzeczą, że człowiek, najdoskonalsze jestestwo na ziemi, tak wiele niedoskonałości posiada. Zdaje się, że zawsze mu czegoś braknie, gdyż w każdej chwili czegoś jeszcze żąda. Wszystko, co widzi i słyszy, to nawet, co sobie wyobraża, rodzi w jego sercu liczne żądze, których nic nie potrafi przytłumić, a których mu prawie niepodobna zaspokoić. Słabości, siły jego nie odpowiadają żywości jego wyobraźni: ciągła niespokojność go dręczy, a nadzieja może tylko ją ułagodzić. Człowiek, lubo często zawiedziony w swoich zamiarach, przywiązuje się do nich z zapałem, a zły ich skutek staje się nawet dla niego nową pobudką do dalszego ich prowadzenia. Pragnienie to nieustanne, którego ugasić nie może, żądze coraz odradzające się, których zniszczenia nigdy nie jest pewnym, stałyby się dla niego okropną męczarnią, gdyby nie nadzieja szczęśliwego skutku, którego się spodziewa, a ta zawsze przynajmniej w oddaleniu wskazuje mu szczęście. Nadzieja rzeczywiście prowadzi człowieka drogą usłaną kwieciem aż do stanowiska, gdzie go opuszczać jest przymuszoną. Ona tylko posiada sztukę zniweczenia w nim bolesnych obecnie uczuć i wskazania mu w nagrodę umajoną przyszłość. Jakkolwiek jest od nas oddalonym przedmiot pożądany, nadzieja go zbliża; cieszymy się ze szczęścia, póki go się spodziewamy; jeśli nas ominie, spodziewamy się jeszcze go na potem, mamy nadzieję, że zawsze posiadać będziemy. Tak więc w szczęściu i nieszczęściu nadzieja tylko zawsze nas wspiera i zachęca. Nadzieja jest dla nas jakby drugim życiem, które osładza obecnego życia gorycze; jest ona nadto duszą świata i najmocniejszą sprężyną utrzymującą w nim konieczną harmonię. Jest to uczucie wrodzone powszechnie, które wszystkie zarówno klęski osładza; jest potrzebą duszy, zarodkiem szczęścia, który łagodzi naszą niecierpliwość, gorszą od przeciwności nawet. Wyższa nad rozum, który w nieszczęściu często się miesza i waha; wspiera nas wtedy, kiedy rozum opuszcza. Można powiedzieć o nadziei to, co jeden autor angielski powiedział o miłości, że jest ona kroplą kordiału, którą niebo wmieszało do kielicha tego życia, dla osłodzenia jego goryczy. Hojna bez zamożności, jeśli nie nadaje szczęścia zupełnego, przynajmniej ożywia odwagę, a ta odwaga nie jestże już rodzajem szczęścia? Nadzieja wtedy nas łudzi, kiedy jest bezzasadną; realizuje ona szybko w umyśle złudzenia serca; a rozkosz, którą sprawia, tym jest żywsza, że jej nie osłabiło posiadanie. Cóż stąd, że ta rozkosz jest zwodniczą; rozkosz w jakiej bądź postaci jest już rozkoszą, skoro ją czujemy. Lecz któraż rozkosz nie jest marzeniem? Wszystko nim jest na tym świecie! Droga, którą w życiu naszym przebiec musimy, jest napełniona chwastem i cierniem; w naszej jest mocy umaić ją gdzieniegdzie kwiatami, nadzieja nam ich dostarcza i nigdy wyczerpać nie dozwoli. Cały świat rządzi się za jej pomocą; na cóż by się przydało stanowić prawa, gdybyśmy nie spodziewali się ich skutecznego wpływu na stan towarzyski. Widzieliżbyśmy poddanych posłusznych, gdyby każdy z nich nie miał nadziei, że przez swą uległość przyłoży się do dobra ojczyzny? Czyż by były kunszta? Sądzonożby je użytecznymi, gdyby nie nadzieja zbierania z nich obfitych owoców. Nauki byłyby zaniedbane, talenta leżałyby odłogiem, geniusz najwznioślejszy pozostałby dzikim, gdyby nie pochlebna nadzieja rozszerzenia obrębu wiadomości ludzkich. Spytaj się wojownika, co go powoduje do narażenia na los oręża, dni, które by mógł spędzić w pokoju i szczęściu? Odpowie ci, że nadzieja sławy milszą mu jest nad smutne słodycze ukrytego życia. Kupiec przebywa dalekie morza, lecz jeśli naraża się na niebezpieczeństwo i burze, czyni to w nadziei nabycia bogactw, które by mogły kiedyś wynagrodzić mu jego trudy. Rolnik schylony nad pługiem skrapia ziemię swym potem, lecz ziemia ta ma go żywić i pewnie by jej nie uprawiał, gdyby się nie spodziewał prac swoich owocu. Nadzieja więc jest pobudką wszystkich naszych przedsięwzięć; przodkuje ona naszym powodzeniom, a uciechy, które w nas rodzi, są często tak żywe, że nieraz istotne szczęście przewyższają. Słowem nadzieja ma udział we wszystkich naszych czynnościach; dobrze robiąc spodziewamy się nagrody, jeśliśmy w czym przestąpili, mamy nadzieję otrzymać przebaczenie. Jeżeli ponieśliśmy jaką stratę, spodziewamy się ją wynagrodzić. Mogliżbyśmy używać spokojnie słodyczy życia, gdybyśmy nie mieli nadziei, że dłużej jeszcze żyć będziemy? Chory w najopłakańszym stanie pozostający czyliż nie karmi się nadzieją przyszłego życia nawet w chwili, gdy już umiera? Nadzieję tę dobroczynną, nadzieję, która nas utrzymuje w życiu i przy śmierci, często unosimy aż z drugiej strony globu, starając się unieśmiertelnić w pamięci ludzkiej. Ożywieni tą pochlebną i ostatnią nadzieją w śmiertelnej godzinie, z mniejszym żalem zapuszczamy się bez powrotu w przepaść wieczności. O SPOŁECZNOŚCI Pewną jest rzeczą, że człowiek jest stworzony do społeczności; lecz to nie jest równie niezawodnym, żeby społeczność stanowiła zawsze szczęście człowieka. Pragnęlibyśmy znaleźć w niej dowcip, gust, wesołość i uprzejmość, a najtrudniej je razem połączyć; wiele nawet z tych przymiotów jedne drugim ustępują. Nieraz ludzie rozsądni nie są uprzejmi, a uprzejmym zbywa niekiedy rozsądku; ludzie grzeczni są oziębli, ci zaś, którzy więcej mają żywości, często są mniej grzeczni; niepodobną więc jest rzeczą chcieć zgromadzić te różne od siebie przymioty. Stąd pochodzi, że to tylko towarzystwo jest przyjemne, gdzie się spotykają jednakowe skłonności talenta i cnoty prawie podobne. Pozwólmy, że te towarzystwa są najmilsze, gdzie najwięcej jest zgodności w uczuciach, rozmaitość niejaka nowego dodaje im wdzięku, lecz potrzeba, aby ta słaba przeciwność w charakterach okazywała się, że tak powiem, nienormalnie; a wtedy staje się ona nowym środkiem podobania się i zamiast rozdzielenia, służy do mocniejszego serc zjednoczenia. Bez wątpienia społeczność małżeńska powinna być najsłodszą społecznością, na której nawet reli gia piętno swoje wyraża, żeby te węzły nierozerwalnymi uczynić. Aż nadto jednak często widzimy, iż osoby, które zdawało się, że żyć bez siebie nie mogą, nienawidzą się wkrótce po zawartym małżeństwie. Ta jedność tak rzadka w małżeństwie, również jest rzadką między rodzeństwem; krew nieraz jest słabym węzłem, który niezgodzie wkradać się nie przeszkadza. Aż nadto często spostrzegamy w rodzeństwie nieprzyjaźń i wstręt wzajemny, który by spomiędzy niego wytępione być powinno; często nawet daleko są w nim gwałtowniejsze jak między osobami, których krew nie łączy. Wspomnę tu zgromadzenia powszechne narodu, w którym wszyscy tytułują się braćmi, gdzie w istocie najzupełniejsza panuje równość. Sądziłbym, iż każdy człowiek zajęty jest tylko szczęściem i chwałą ojczyzny. Zdają się być wszyscy jednym przejęci duchem; cóż w nich przecie widzimy, oto interes prywatny przemawia nad interesem publicznym i obywatel gotów jest przelać krew swego współobywatela. Wszędzie, gdzie się ludzie zgromadzają, niezgoda im towarzyszy i między nimi się mieści. Znajdujemy ją nawet mniej lub więcej utajoną w towarzystwach wielkiego świata, które nieczynność i nudy sklejają, gdzie najwięcej obie okazują uprzejmości, grzeczności i względów. Towarzystwa takowe zdają się na pierwszy rzut oka być ogniskiem gustu i dobrego tonu; lecz czyliż poróżnienie nie ma w nich miejsca? Czyliż uczucia, które tam wyjawiają się zawsze tym czym być powinny; to jest: obrazem i wyrażeniem serca? Czyliż w nich pycha nigdy się nie przebija; czyliż potwarz nie ma do nich przystępu i czyliż naresz cię nie są niechybnymi ich skutkami: nienawiść, zerwanie dawnych związków i nieporozumienia? Na próżno byś się spodziewał w towarzystwach wielkiego świata znaleźć przywiązanie szczere i długotrwałe; związki, jakie się rodzą na tym gruncie lekkim i niestałym, najczęściej mają za podstawę interes i miłość własną i są zamianą uciech, nie zaś uczuć. W tych towarzystwach, gdzie najmocniejsze jest panowanie kobiet, przyjaźń jest słabszą od miłości, przyjaźń, córka rozwagi, ponieważ im nie przypisuje wdzięków, nie jest od nich pożądaną, chyba wtedy, gdy już innego hołdu spodziewać się nie mogą. Miłość wszelako, jakiegokolwiek jest rodzaju, nigdy nie jest wolną od niespokojności i trosk i zwykle się kończy (gdyż wszystko ma swój koniec na tym świecie) przez wymówki, żale, kłótnie i niesnaski. Jeżeli miłość jest gwałtowną, jest zarazem zazdrosną, a jakaż to jest męka, kiedy człowiek sądzi, że nigdy nie jest dosyć kochanym, a chociaż nie dowierza, zawsze jednak kocha; kiedy jeden uśmiech czarujący, w jednej chwili cieszy go nadzieją podobania się i w tejże chwili mu się ją odbiera. Jeśli miłość jest spokojną i nieprzymuszoną, staje się płochą i niestałą. Czeka bez niecierpliwości na to szczęście, którego pomysł nie dawno wzbudzał jego żądze, bierze ona przyzwyczajenie za stałość, nie pragnie wprawdzie zerwać swoich węzłów, lecz je zwolna i stopniowo osłabia; aż nareszcie sama gaśnie zupełnie. Wierzmy w tym względzie doświadczeniu tylu wieków; miłość, z której na próżno zawsze starano się utworzyć cnotę, jest tylko słabością, szaleństwem, gorączką rozumu; jest nareszcie namiętnością, która ze wszystkich najwięcej zrządza w społeczności, więcej ona zatruje serc niespokojnością, więcej ich rozdziera niż spaja. Wszelako w tych towarzystwach, w których miłość nie może być znaną, czyliż znajdziemy więcej jedności i zgody? Przedrzyjmy się do tych świętych schronień, gdzie ludzie sądzą, że nie będąc wystawieni na troski i trudy światowe, mogą bezpiecznego używać spokoju? Tam bez wątpienia, jeden tylko przedmiot powinien wszystkich zajmować; obietnica i nadzieja szczęścia wiecznego, lecz cóż w nich pospolicie widzimy? Oto ludzi, którzy równie jak wszyscy, wadami i słabością wypłacać muszą dług ludzkości; ludzi, którzy obciążeni więzami, jakie sami na siebie włożyli, dźwigają je raczej niż noszą, których serce skołatane przeciwnościami, z trudnością otwiera się uczuciom przyjaźni i łatwiej przyjmuje zazdrość, potwarz i nienawiść. Lecz nie wchodźmy w większe szczegóły zgromadzenia, które w całości uważane, zasługuje na poszanowanie i względy. Uważając ludzi w ogólności, dziwić się temu nie należy, gdy bowiem człowiek każdy, z przyczyny zmieniania się gustów i niestałości swego humoru, sam ze sobą nie jest zgodny, społeczność tym bardziej przedstawia nam ciągłą sprzeczność zdań i uczuć. Podległa wtedy rodzącym się żądzom; współubieganiu i ogniom gwałtownym namiętności, podobną jest ona do tych meteorów, które trafem w przestwór powietrzny puszczone, zajmują się płomieniem na każde poruszenie wiatru. Człowiek przecież jest z przyrodzenia jedyną istotą zdolna do towarzystwa; gdyby nie instynkt do tego powodował, potrzeby przymusiłyby go do wejścia w społeczność. Sam sobie zostawiony, nie miałby współzawodników, ale by też nie miał po mocy; świat cały byłby dla niego straconym, gdyż może tylko używać jego korzyści w wspólności z innymi ludźmi, i pod pewnym rodzajem z obopólnego zapewnienia, które go zabezpiecza od prawa mocniejszego (czyli co na jedno wychodzi), od prawa zręczniejszego. A tak każda społeczność winna swój początek wzajemnym potrzebom, lecz nic tak dalece nie zmniejsza ich korzyści i wdzięku, jak egoizm, nienawistna skłonność, która pragnie wszystko do siebie zagarnąć i nie chce ustąpić niczego, co sądzi być zdolnym do czynienia sobie zadość. Znam tylko jeden rodzaj ludzi, z którymi społeczność jest istotnie przyjemną. Są to ludzie cnotliwi, których humor jest słodki i serce dobroczynne, których usta wyrażają otwartość, a fizjognomia naturalna prawdziwe uczucie, którzy surowi bez mizantropii, uprzejmi bez podłości, żywi bez uniesień, nie tak starają się jaśnieć swoim dowcipem, jak raczej rozwinąć w innych dowcip, który w nich dostrzegają, którzy nigdy nie chwalą ani ganią z uprzedzenia lub kaprysu, którzy nie gadają tylko dlatego, aby gadać, którzy okraszają wszystkimi wdziękami skromności, zdania, które po nich zaufanie i słuszność wyciąga; którzy nareszcie znosząc słabości, jakich poprawić nie mogą, nigdy się nie natrząsają z nierozsądku i niesprawiedliwości. Nie ulegli sami zepsuciu, cierpią oni złych w nadziei, że ich poprawić zdołają. Tak słońce oświeca bagna nieczyste i brudne nie tracąc przeto na swojej świetności i blasku. O SPRAWIEDLIWOŚCI ALBO O PRAWACH CYWILNYCH I MORALNYCH Istnieją w świecie dwa gatunki praw równie niezbędnych: prawa cywilne i prawa moralne. Źródłem pierwszych jest mądrość i wola panującego; źródłem drugich są uczucia mędrców wszystkich wieków i czasów. Pierwsze potępiają występki, drugie zalecają same tylko cnoty. Prawa cywilne, wsparte całą powagą praw moralnych surowe na przestępców wymierzają kary. Prawa zaś moralne same przez się ani karzą ani nagradzają; całą ich nagrodę stanowi zaszczyt z ich zachowania pochodzący; całą ich kara jest hańba, żeśmy je zaniedbali. Pierwsze spisane są w księgach prawodawczych, można ich przeto nie znać; lecz prawa moralne we wszystkich sercach są wyryte i pod żadnym pozorem spod nich wyłamywać się nie można; pierwsze lubo powinny być zawsze zgodne z rozumem, mogą być niekiedy niezrozumiałe dla tych, dla których są przypisane; drugie zaś są stosowane dla każdego charakteru, wieku i stanu, równie dla małych jak i dla wielkich: każdy powinien je wypełniać od czasu jak został człowiekiem; a nawet nie może się ten nazwać istotnie człowiekiem, kto im nie chce ulegać. Tak jedne jak drugie przykładają się do dobra społeczności, lecz pewniej i powszechniej dokazują tego prawa moralne, gdyż wpływ ich rozciąga się na wszystkie czynności człowieka tak dalece, że urządzają nawet poruszenia duszy naszej. Cycero uznawał powszechną sprawiedliwość. Sprawiedliwość narodów była według niego słabym jej tylko odbiciem; uważał ją za źródło praw ludy obowiązujących i zapewne, gdyby panowała na ziemi, sama już byłaby dostateczną do rządzenia nami. Gdyby ta sprawiedliwość przewodniczyła naszym narodom, czyliżby ich rezultat nie był zawsze skuteczniejszym? Gdybyśmy tylko na jej rozkaz walczyli, nie byliżbyśmy pewniejsi zwycięstwa? W jakim stanie byłby skarb narodu, gdyby nim według prawych zasad zawiadywano? Gdyby ta powszechna sprawiedliwość urządzała wszystkie nasze czynności, czyliż byśmy potrzebowali naówczas nadzoru? Jest ona węzłem jednoczącym poddanych z ojczyzną, jest ona tą duszą, która wlewa w nich uczucia patriotyzmu i czyni ich niezwyciężonymi wszędzie, gdzie tylko idzie o obronę ojczyzny. Ona hamuje ambicję, niszczy zazdrość i odstręcza ludzi od podłego ubiegania się o łaskę wyższych, ona wstrzymuje lub miarkuje wszystkie namiętności; zgoła jest ona najmocniejszą podporą tronu i najpewniejszym zakładem pomyślności państwa. Oprócz tej pierwotnej sprawiedliwości, której zaród istnieje w duszy każdego, są jeszcze, jakośmy mówili, prawa utworzone na tych zasadach, do których powinniśmy stosować wszystkie nasze uczucia. Jest to jakoby nowa sprawiedliwość, mniejszy wprawdzie zakres mająca, ale też za to, obiecując nagrody i grożąc karami, pewniej nas może nakłonić do wypełnienia tego wszystkiego, co pierwsza nakazuje. Cóż przymusiło do użycia tak smutnego i sromotnego środka? Jakoby sam wzgląd na szczę ście wypływający z jej wypełnienia lub przynajmniej chęć uniknięcia zgryzot, dręczących serca występnych, nie powinny dla nas być dostateczną do cnót pobudką. O PRAWDZIWEJ POLITYCE Jedną z najważniejszych zasad dobrej polityki jest ta: aby utrzymywać w najdokładniejszej równowadze stosunki, zachodzące między panującym a poddanymi, i aby w ten sposób zarządzać narodem, iżby poddani tyle przekonani byli o słuszności i potrzebie tego, co im nakazujemy, ile panujący powinni być przeświadczeni o gorliwości i szybkości z jaką oni rozkazy ich wykonują. Gdyby ta harmonia, której zasady moralne równie są niezmienne, jak zasady fizycznego świata, gdyby mówiąc, ta harmonia została nadwerężona, wtedy rząd monarchiczny zamieniłby się na despotyczny, a posłuszeństwo na niewolę. Prawdziwa polityka powinna być opartą na najskrupulatniejszej słuszności i poczciwości, na wzajemnym zapewnieniu opieki i usług, na nienadwyrężonym węźle wzajemnej pomocy między panującym a poddanymi. Wymaga tego nie tylko powinność, ale dobro jednych i drugich, a nawet wspólne ich szczęście od tego jedynie zależy. Wolność w państwie jakim na tym polega, że władni jesteśmy czynić to wszystko, co prawo dozwala; że przeciwnie nikt nie może przymusić do robienia tego, czego toż prawo zabrania; taka to wolność stanowi bezpieczeństwo obywateli, spra wuje, że się jedni drugich nie lękają, a taka właśnie wolność w monarchicznych krajach ma miejsce; ona to ustala kształt rządu i zapewnia spokojność panującemu. Myliłby się, kto by sądził, że wolność panującego inną jest od wolności ludu. Panujący bowiem nie może chcieć tego wszystkiego, co jest niepodobnym, a w takim stanie rzeczy nie ma się niczego lękać od poddanych, którzy go wtenczas więcej kochają, niżeli się boją; z ufnością pośród nich przebywa, jemu przyznaje naród swoje szczęście, a prawo tylko wymierzania kary; przekonany, że ten, co władze jego piastuje, bardziej ją jeszcze ustalając, nie będzie się starał rozszerzyć jej nad przepisany zakres; władza jego będzie się opierała na powadze praw, a ich wykonanie stanowi jego bezpieczeństwo i chwałę. Jakoż wystawmy sobie króla kochającego rzeczywiście poddanych, który przez swoją dobroć, otwartość i sprawiedliwość, zyskał ich miłość i zaufanie; dość mu będzie na tej miłości, żeby go szanowały sąsiednie mocarstwa. Samo wyobrażenie, jakie mają wszyscy o jego rzetelności, stanowi całą jego politykę; przez nią łatwiej i prędzej wszystkiego dokazać może, jak przez te przewrotne i ohydne wykręty, które są istotą, a zarazem hańbą tego, co nazywamy polityką. ROZMOWA EUROPEJCZYKA Z WYSPIARZEM Z KRÓLESTWA DUMOCALA Żałowałbym podróży mojej tak niebezpiecznej do Indii, gdybym z niej nie odniósł jednej korzyści, która wszystkie moje wynagrodziła cierpienia; nabyłem bowiem nowych wiadomości, które, jak się spodziewam, równie będą pożyteczne dla publiczności, jak były dla mnie. Zostawiając innym podróżnym zwyczaj opowiadania wszystkich przygód długiej i niebezpiecznej podróży, powiem tu tylko: że kiedy znajdowaliśmy się w wysokości 52° i 14° stopnia szerokości południowej, wiatr gwałtowny i południowowschodni spędził nasz okręt zupełnie z drogi i zaniósłszy go do nieznanych brzegów rozbił o skałę. Ja sam tylko uszedłem zatonienia, pasując się czas jakiś z bałwanami morskimi dostałem się szczęśliwie na ląd a spostrzegłszy w pewnym oddaleniu dosyć porządną wieś poszedłem w tę stronę w celu otrzymania pomocy i ratunku. Wkrótce otoczyli mnie mieszkańcy przypatrując mi się z niezmiernym podziwieniem, z którego wniosłem, że wyspa ta była niedostępna dla cudzoziemców, zaczęli do mnie wszyscy razem mówić; nie mogąc im odpowiedzieć starałem się gestami dać im poznać moje położenie, z których łatwo wnieśli, że z odległych krajów przybywam, żem się rozbił na morzu i że wreszcie proszę ich o po moc i przytułek. Zdawali się wszyscy użalać nad moim nieszczęściem i wzrokiem litościwym zachęcając wzajemnie do dania mi pomocy, gdy wtem zbliżył się do mnie ich naczelnik, a wziąwszy za rękę zaprowadził do swego domu, gdzie mnie z wszystkimi przyjęto względami i opatrzono w to wszystko, co było potrzebnym do przywrócenia zdrowia i wypocznienia po trudach. Przepędziłem u nich cały miesiąc. Wieś ta stała w przyjemnym bardzo położeniu, powietrze było czyste i pogodne; widząc zaś jedność, jaka między mieszkańcami panowała, można by sądzić, że jedną tylko składali rodzinę. Dwie szczególnie rzeczy zastanowiły mnie przez swą użyteczność. Były to dwa gmachy, z których jeden służył za skład zboża na przypadek nieurodzaju zachowanego, w drugim zaś był szpital dla ubogich miejscowych, utrzymywany kosztem gminy. Uwielbiałem te dwa użyteczne zakłady, które zasłaniały kraj od głodu i przeszkadzały żebractwu, a następnie rozpuście i próżniactwu, nie wiele kosztowały gminę, a ich korzyści nieskończenie wynagradzały ciężar umiarkowany, jakim każdego mieszkańca, stosownie do jego zamożności, dotykały. Byłem w tym kraju tak nadzwyczajnym przedmiotem, że przysłano rozkaz sprowadzenia mię do stolicy, w której król przesiadywał. Przez całą drogę widziałem grunta dobrze uprawiane, wszędzie okazywała się zamożność, na wszystkich twarzach widać było radość i swobodę; wszędzie postrzegałem otwartość i ludzkość, wszędzie okazywała się rządność i porządek, będące oznaką mądrości rządu oświeconego i stałego w przyjętych raz zasadach. Po trzytygodniowym tam pobycie przybyłem do stolicy. Miasto to było ogromne, ulice w nim czyste, szerokie i otwarte; domy prywatne wygodne lecz proste, wspaniałość i okazałość jedynie dla gmachów publicznych zostawioną była. Gmachy te w odmiennym guście od naszej architektury, lecz w prostszym i szlachetniejszym stawiane, wykazywały wielkość geniuszu założyciela. Jeden z tych gmachów przeznaczony był dla młodzieży krajowej wszelkiego stanu. Rząd utrzymywał w niej swoim kosztem biegłych nauczycieli do nauk i kunsztów i ci uczniowie, którzy nie byli w stanie płacić za siebie, byli wychowywani z równym staraniem jak ci, którzy płacili. Ta opłata jednakże była tak niska, że rzadko kto uskutecznić jej nie mógł. Nie uczono w tej szkole żadnych cudzoziemskich języków, te tylko nauki i kunszta były w niej objęte, które mogą być użyteczne dla państwa; dlatego też wychodzili z niej zawsze obywatele, zdolni z honorem służyć ojczyźnie i artyści doskonali w swoim powołaniu. Nie było w państwie nigdzie ludzi niezdatnych, na urzędach lub rzemiosłach, którymi się trudnili, nie widać było nigdzie ludzi nie użytecznych dla społeczności przez swą niezdolność lub nieczynność. Praca stała się miła przez nałóg, ponieważ zaś każdy był wychowany w powołaniu, jakie pełnił, każdy też z ochotą w nim pracował. Rodzice nie mogli rozporządzać powołaniem dzieci; zależało to od gustu ich samych, a do czegóż nie doprowadzi gust dobrze kierowany? Na trzeci dzień po moim przybyciu, przedstawiono mnie poważnemu człowiekowi, który mi się zdawał być braminem, ze znajomością i obowiązkami prawa łączący obowiązki kapłańskie. Po strzegłem w nim wielką chęć do rozmawiania ze mną, jakoż poruczył jednemu ze swoich przybocznych, żeby mnie nauczył języka krajowego. Jest to język najłatwiejszy do nauczania się, prosty, bez ozdób i mało słów ma, które nadto, nie odmieniają swego zakończenia, we trzy miesiące mogłem już nim dostatecznie mówić. Bramin chciał mnie naprzód obznajomić ze swoją religią i oświadczył, że moja wiara nie jest mu obca. ,,Niedawno rzekł, jeden z ofiarników waszej wiary, nie wiem jakim sposobem, dostał się do naszej wyspy, chcąc w niej rozsiewać waszą naukę. Tak rzadkie widowisko uczyniło lud nasz bacznym na jego mowy, lubo je zaledwie rozumiał. Człowiek ten otoczony zawsze niezmierna liczbą ciekawych, których może brał za zwolenników, przebiegał spokojnie nasze państwo, aż nareszcie zaszedłszy do jednej jego części przez dzikich zamieszkałej, nielitościwie został przez nich zamordowany. Żałowałem bardzo, że mi się nie zdarzyła sposobność rozmawiania z nim, gdyż poznałem jego dogmata tylko z opowiadania tych, co go słuchali. Według ich opowieści, religia wasza zadziwia przez swą dawność, której początek od stworzenia świata wyprowadzacie, przez ciągłe i ustawowe postępy, przez czystość, surowość, użyteczność ,a nawet potrzebę swoich prawideł. Lecz szkoda, żem się nie dowiedział o tajemnicach, które w sobie zamyka?" Na tak otwarte i pochlebne jego zdanie o godności mojej religii, uczułem żywą chęć oświecić go więcej w tej mierze, lecz nie posiadając dosyć zdolności, przy tym równie mu nieznany, jak i wzmiankowany misjonarz, musiałem zaniedbać tłumaczenia mu tych prawd, o których możebym go nie zdołał gruntownie objaśnić. Tym łatwiej zaś odstąpiłem mego zamiaru, że nic w jego uczuciach przeciwnego naszym nie widziałem. „Rozum, rzekł, dał mi pojąć, że świat sam ze siebie stworzyć się nie mógł; Bóg tylko stworzył go z niczego i nadał mu porządek, układ, ruch i życie". „Jako stworzenie tegoż Boga, staram się wypełniać jego wolę, czuję, że chcąc mu podobać się, powinienem unikać występków, a ćwiczyć się w cnotach; że sprawiedliwość Jego musi za dobre wynagradzać, a za złe karać; jako dzieło rąk Jego winniśmy mu miłość, której szlachetniej mu dowieść nie możemy, jak kochając wzajemnie jedni drugich. Takie jest główne naszej wiary prawidło z niego to pochodzi, że jedność i pokój w państwie naszym panują, oraz że panujący, dobrotliwie z nami się obchodzą, kiedy my wzajemnie zupełną mamy ufność w szlachetność powodów, które im każą samowładnie nami rządzić". Ponieważ miłość bliźniego, o której mówił mi Bramin, jest także podstawą naszej religii, rzekłem więc mu, że zasady jego nie różniłyby się prawie od naszych. „Jeśli tak jest w istocie, rzekł Bramin, skąd pochodzą między wami rozterki dręczące i uciążające procesa, skąd zabójstwa, rozboje, te mordy, które najwięcej uderzają w waszej historii, jak gdyby sława wasza zależała od przelania ich pamiątki potomności". „Nie dziw się temu, dodał, że tak dokładnie znam wasze obyczaje i zwyczaje; kiedym był jeszcze młody, wpadła mi w ręce przypadkiem jedna z waszych książek, kazałem ją sobie przetłumaczyć Europejczykowi, który podobnym jak ty do nas dostał się przypadkiem. Była to wasza historia powszechna, zawierająca układ, rewolucję, prawa, zwyczaje i rozmaite religie państw waszych. Prag nąc oświecić się, chciwie, to dzieło czytałem i wkrótce mówiłem o nim królowi, który żądał, abym z niego treść wyciągnął. Ponieważ geniusz szczęśliwy ze wszystkiego korzystać umie, przeto też i on potrafił wyczerpać z niego użyteczne zamiary, które później w państwach swoich przyprowadził do skutku. Co do mnie wyznam otwarcie, że książka ta o mało co nie zniszczyła wszystkich uczuć przez wychowanie nabytych, a które szczęściem dotąd jeszcze dochowałem. Znalazłem w niej bowiem wzniosłe maksymy religii, które nieszczęściem nie miały wpływu na umysły wyższych, ani na postępowanie poddanych. "O jak wielka, rzekłem różnica między tamtym krajem a naszym, u nas bowiem religia jest najmocniejszą podporą władzy najwyższej. Przez nią to królowie nasi uważając siebie za obraz bóstwa, biorą sobie za powinność karać występki, bronić niewinności i nagradzać cnoty; przez nią to każdy z nas uznając ich władzę za pochodzącą od Boga, być im posłusznym za chwałę sobie poczytują". Cóż miałem odpowiedzieć na tak słuszne zarzuty Bramina, które jeszcze bardziej utwierdzał przez tak sprawiedliwe porównanie. Rzekłem mu jednak „lepiej byś trzymał o naszej religii i obyczajach, gdyby kraj wasz miał jaki związek z naszym". ,,Broń Boże, przerwał mi Bramin, abym tak dalece szukał wyjaśnienia moich wątpliwości; żaden z nas nie opuszcza swego kraju, ani nawet dla miłości zysku, dla którego najniebezpieczniejsze przedsiębierzecie żeglugi. Ludy nasze bowiem dostatecznie znajdując bogactw w produktach własnej ziemi i płodach swojej pracy, w pokoju są przywiązani do rodzinnej ziemi. „Szczególnie zaś dwie przyczyny wstrzymują nas w granicach kraju; pierwsza, że uważamy za hańbiące, a nawet nieużyteczne, te wszystkie wasze starania w nabyciu bogactw, którymi pragniecie wznieść się ponad resztą obywateli; więcej u nas szacują nędzarza z zasługą, niż najbogatszego człowieka bez talentów i cnoty. Dlatego też cała nasza ambicja ogranicza się w tym, aby każdy był w swoim stanie takim, jakim być powinien, żaden blask obcy u nas nie łudzi, szukamy człowieka w głębi jego serca, a nie sadzimy o nim z bogactwa lub godności, które nie mogąc nigdy same przez się uczuć jego moralnych naprawić, często bardziej je psują. „Drugą przyczyną jest położenie wyspy naszej zewsząd nieprzystępnej; z której równie trudno wydobyć się jak do niej się dostać, może bowiem bez tej zawady nie słuchając mądrości, tylko za przyrodzoną idąc skłonnością, przebywaliśmy jak i wy odległe morza i nazbierawszy nieużytecznych skarbów, przywieźlibyśmy z nimi razem te wszystkie klęski, jakie miłość bogactw między wami rodzi". Zgadzam się na to, rzekłem mu, że obyczaje nasze mniej czystsze i prostsze od waszych, zasługują po większej części na naganę; ale też musisz wiedzieć, że wady, jakie nam zarzucasz, są podstawą pomyślności państw naszych, utrzymujących się na wysokim szczeblu bogactw i wielkości. „Znam, rzekł Bramin, stan waszych królestw i ich pomyślności, jeśli tak można nazwać próżny blask, który was w oczach własnych tak bardzo nad nas wynosi. Przypominam sobie teraz wiele drobnych szczegółów z waszej historii powszechnej, które mi już nieco wyszły z pamięci. Podług niej macie dwa rodzaje rządu: rząd monarchiczny i republikański". „Rząd monarchiczny jest podług mnie najzdolniejszy uhamować nieugiętą próżność ludzi i umiarkować ich niestałość i płochość. W takim tylko państwie można spokojnie i bezpiecznie używać swej szacownej wolności, która w Rzplitych jest tylko źródłem nieszczęśliwych rewolucji; wolność ta nade wszystko daje się czuć pod rządem króla, który jest przeświadczonym, że chwała jego i szczęście zależy jedynie od jego cnót i miłości narodu. Takim jest nasz teraźniejszy monarcha; ponieważ on nie oddziela interesu swego od naszego, chciałby też, aby wszystkie jego bogactwa były naszymi, sądzi, że wtedy tylko prawdziwie korzystnie ich używa, kiedy je między naród rozdaje i nie myli się wcale, ma on bowiem w zamianę wdzięczność, która nas zawsze zniewala do oddania mu tego w potrzebie, cośmy z rąk jego otrzymali. Rzadki może jest podobny przykład między wami". Przerwałem w tym miejscu Braminowi mowę, chcąc bronić chwały naszych monarchów. Są, rzekłem między nami tacy, co lubo celując odwagą i męstwem, prowadzą jedynie wojnę dla przymuszenia nieprzyjaciół do pokoju, a stali w swoich przedsięwzięciach wśród najwspanialszych tryumfów, zawsze go ofiarują. Przyjaciele własnych poddanych, ich tylko szczęście mają na celu i bardziej uważają za podpory swojej władzy, aniżeli za podległych sobie ludzi. „Wiem, jak wielką wagę przywiązujecie do waszej polityki. Jest to wielka nauka, jedyna sprężyna waszych działań, środek, którego używa wasza duma i chciwość. Każdy ten u was, co bez zasługi chce dojść zaszczytu lub bogactw, do niej się zwykle ucieka. A tak uczycie się okazywać innymi, jak w rzeczy samej jesteście, żeby uwieść tych, którym wiele na tym zależy, aby was zgłębić mogli; nieraz nawet u was poczciwy człowiek musi udawać różne przywary i wady, dla podobania się człowiekowi rozwiązłemu i bezczestnemu, od którego może się spodziewać jakiejś łaski i względów". ,,Zawsze do celów waszych krzywą postępujecie drogą, żaden nie chce działać otwarcie, żeby się sam nie zgubił; rugując zaś z społeczności dobrą wiarę, wyłączyliście z niej razem słodycz i ufność; nieszczęście wasze jest tak wysokie, że nie umiecie rozróżniać cnoty od występku, a prawdy od fałszu; a to ciągłe przekonanie, że każdy pragnie oszukiwać, niszczy między wami do szczętu otwartość i zaufanie". Poznałem z mowy Bramina, że nie był wcale politykiem i życzyłem mu wewnętrznie mniej prostoty obyczajów i naiwności, których śladów nawet w krajach naszych nie przypuszczał. Dziwno, mi, rzekłem, że czytając naszą historię nie uważałeś w niej tych nadzwyczajnych czynów, które nieraz świat zadziwiały, tych nagłych i nieprzewidzianych wypadków, owych gwałtownych w krajach wstrząśnień, co długo przygotowane, nagle odsłoniły całą obszerność i głębokość polityki, która je utworzyła. Powiem ci nadto, że niedość odróżniasz roztropność od, podstępu, szczerość od niedyskrecji, przezorność od oszustwa, przebiegłość od fałszywości i zręczność od wykrętów. ,,Nie rozumiem wcale tej różnicy, odpowiedział Bramin, nie zdaje mi się bowiem, żeby cnoty i przywary tak się blisko stykały z sobą, aby je za jedno wziąć można było; ty sam nawet może mieszasz je ze sobą, chcąc ustanowić między nimi tak ścisłe granice; z tego zaś, że tak mały między nimi ustanawiasz przedział, wnoszę sobie, że łatwość z jaką go przeskoczyć można, często was musi do występku prowadzić". ,,Mimo to wszystko, rzekł Bramin, czyliż byś nie mógł dać mi jaśniejszej definicji i o tej polityce, którą tak mocno chwalisz i uważasz za jedną sprężynę największych wypadków. Czy ma ona pewne prawidła i niezmienne zasady? Czy się nie odmienia stosownie do czasu, miejsca i okoliczności? Jest że ona nieomylną, albo czy nie zależy mniej od geniuszu, który nią kieruje, niżeli od trafu, który nieraz jej się sprzeciwia i w jednej chwili wszystkie obala układy". „Zdaniem moim, dodał, (a zapewne i zdaniem wszystkich mędrców świata) najlepszą polityką, jakiej się trzymać możemy w rządzie państw i w całym naszym postępowaniu, jest to prawidło: żeby żadnej nie mieć polityki i postępować jedynie według prawideł roztropności i rozumu. ,,Monarcha, który potrafił zjednać poszanowanie sąsiednich narodów, więcej przez swą rzetelność jak przez potęgę, który przez dobroć i sprawiedliwość pozyskał miłość narodu, monarcha taki łatwo dokona wszystkich przedsięwzięć nie używając żadnych mniej przydatnych tajemnic". Przechodząc dalej Bramin inne gałęzie rządu, wyjawił mi swoje zdanie o wojnie i utrzymaniu wojsk; lecz te wszystkie jego zasady znalazłem zupełnie przeciwnymi naszej opinii. Mówił mi potem o skarbowości; nauki jego zdały mi się tak ważne, że ze szczególną słuchałem uwagą. "Układ, rzekł, jakiego się trzymamy w naszych finansach, na trzech szczególniej zasadza się częściach, pierwsza ma na celu rozkład stosowany i sprawiedliwy ciężarów, druga łatwy i całkowity pobór, trzecia takie nimi zawiadywanie, aby wydatki nigdy nie przewyższały przychodów". „Co do pierwszego artykułu: panujący wkładając na nas podatek, podobnie sobie postępuje jak prywatny, co żyjąc jedynie z płodów swojej roli, starannie ją uprawia, lecz uważa, ażeby jej sił przez zbytnią chciwość nie wyczerpał i woli wyrzec się raczej nadmiaru płodów, żeby zawsze miał tyle ile konieczne potrzeby wymagają. Wszystkie prowincje opłacają u nas podatki, lecz żadna nie jest przeciążona, a nawet nie opłaca tyle, ile by mogła opłacać. Sprawiedliwość bowiem, a nawet interes panującego wymaga aby ci, których majątki jedynym dochodów jego są źródłem, zostawali w pewnej zamożności. Jeśli muszą dźwigać ten ciężar, nie powinni przecież pod nim upadać, chlubniej jest zaś dla tego, co nakłada, gdy go chętnie wnoszą, nie zaś z niesmakiem i wstrętem. Miłość poddanych jest najszacowniejszym dla panującego skarbem". Nie mniej jest ważnym i drugi artykuł; wybieramy nasze podatki bez pomocy poborców i celników, również zawsze chciwych jak nieużytecznych, którzy tak zawsze czerpają w źródle, że je zupełnie wysuszają i którzy pod pozorem zbogacenia swego pana równie kradną, jak zdzierają i gubią lud nieszczęśliwy. Ostatni artykuł najwięcej ze wszystkich ściąga naszą uwagę; staramy się poznać dokładnie coroczne potrzeby i wydatki publiczne, składamy potem w zapasie sumy na ten cel przeznaczone, których tylko na wydarzające się potrzeby państwa używamy. Sam król święcie to mądre prawo zachowuje, sądzi bowiem, że to tylko do niego należy, to tylko może obracać na utrzymanie swego dworu, na swoje zabawy i dary, co pozostaje po zaspokojeniu wszystkich potrzeb państwa i tego wszystkiego, co dobro i interes kraju nakazuje". Widząc Bramin, z jaką go przyjemnością słuchałem, ciągnął dalej swoje opowiadanie, a chcąc mi dać zupełnie dokładne wyobrażenie o polityce swego narodu, zaczął mówić dalej o sposobie wymierzania u nich sprawiedliwości. „Ponieważ, rzekł panujący nie może sam jej czynić, postanowił zatem ludzi biegłych w prawie, którzy bezpłatnie ją wymierzają. Przed panowaniem teraźniejszego naszego króla wszystkie urzędy nasze były wystawione na aukcję, tych bowiem tylko godnymi uznawano, którzy byli w stanie więcej za nie zapłacić. Talenta, które najczęściej ubogich są udziałem, (jak gdyby tylko samo ubóstwo pobudzając geniusz przez prace do majątku doprowadziło) talenta nigdy prawie nie otrzymywały urzędy; co gorsza nawet, poszło stąd, że ci, co mieli prawo domierzania sprawiedliwości, zwykle ją sprzedawali więcej dającemu dla wynagrodzenia sobie kosztów urzędowania. „Dziś już nie ma tego nadużycia, miejsca sądowe przyznawane są osobom najgodniejszym, którzy swojej biegłości dają dowody; i nie strony, lecz monarcha opłaca sędziów, a zarazem oświeca ich, jego mądrość i czujność wynagradza lub karze, powaga ogranicza ich władzę, żeby jej nie nadużywali, a nawet oznacza małą ich liczbę w każdym trybunale; przekonał się bowiem nasz monarcha, że gdzie wielu bardzo sędziów, tam tylko większa panuje niezgodność zdań i sprawy dłużej się wloką ze strata obu stron, tak tej, co ma słuszność, jak i tej, co niesłusznie działa". Kiedy tak dokładny zaprowadzono wymiar sprawiedliwości we wszystkich częściach rządu, poszło zatem koniecznie, że go wprowadzono również i do wszystkich innych szczegółów, które dotyczą pomyślności lub majątków ludu naszego. „Wiesz zapewne, mówił dalej Bramin, że administracja ogólna każdego kraju na cztery główne daje się rozdzielić poddziały; tymi są: wojna, skarbowość, sprawiedliwość i policja. Podobne poniekąd do tych żywiołów, których zgodnym działaniem utrzymuje się przyrodzenie; cztery te wydziały dobrze urządzone i w dokładnym z sobą zostające związku, utrzymują państwo i przykładają się równie do jego pomyślności i potęgi, jak do chwały i okazałości". ,,Przekonani o prawdzie tego, com powiedział, ustanowiliśmy w każdej prowincji regencję złożoną z czterech osób, równie roztropnych jak cnotliwych, równie biegłych jak szczerze kochających swoją ojczyznę. Z tych 4 osób składa się rada prowincjonalna, której przewodniczy Rządca, posiadający zaufanie monarchy, mający obowiązek przestrzegania porządku i baczenia, żeby się w nich nie działo nic przeciwnego interesowi monarchy i narodu". ,,Każdy z tych radców (tak ich bowiem nazywamy) stoi na czele osobnego wydziału; pierwszy zatrudnia się tym wszystkim, co się tyczy wojsk tej prowincji; drugi zarządza skarbowością; trzeci czuwa nad wymiarem sprawiedliwości; czwarty zaś kierunek policji ma sobie powierzony". „Żeby zaś ta ich praca zupełnie użyteczną być mogła, powinna odnosić się do wspólnego ogniska, które by wszystkim szczególnym władzom nadawały przyzwoity dla dobra publicznego kierunek i stąd więc pochodzi, że takowi rządcy podlegli czterem ministrom do osoby króla przywiązanym, z których każdy ma ogólny ster jednego z tych czterech wydziałów, o których mowa. Z nich składa się najwyższa rada panującego". ,,Takowym ministrom radcy prowincjonalni zdają zawsze sprawę z tego, co się w ich kręgu dzieje. Takowe raporta przedstawiają ministrowie królowi na radzie, która o nich stanowi i natychmiast stosowne względem nich wydaje przepisy; a tak król może widzieć codzień jasny obraz obecnego stanu państwa, zaradzi wszelkim nadużyciom, w chwili ich dostrzeżenia, a co lepsza jeszcze, może uniknąć bezrządu, jaki z natłoku spraw przez niedbałość zaległych powstaje". Zdziwiony tak cudownym układem przerwałem milczenie i zapytałem Bramina, jakim sposobem król jego mógł utworzyć i wykonać tak wielki zamiar, nade wszystko zaś pod względem skarbowym; musiał bowiem nie jednej w tym doznawać przeszkody od tylu osób, które wszędzie starają się wzbogacić z krzywdą panującego i narodu. ,,Król pragnący dobra swych poddanych, odpowiedział Bramin, niech tylko trwa silnie w swojej chęci, zawsze dojdzie do swego celu mimo wszelkich przeszkód. Nie ma zaś przyczyny lękać się ani łakomstwa, ani ambicji ze strony swoich ministrów". „W liczbie tylu użytecznych przymiotów, jakie król nasz posiada, jest jeden szczególniej zdaniem moim potrzebniejszy dla panującego, a który mógłby nawet wszystkie inne zastąpić; przymiotem tym jest głęboka przenikliwość. Pan nasz zna dobrze ludzi i nigdy się w ich wyborze nie myli, tak jak biegły artysta, co geniuszu bardziej niż doświadczenia pomocą, łatwo potrafi rozeznać narzędzia najprzydatniejsze do jego kunsztu. Ministrowie, którzy dzisiaj zaufanie jego posiadają, zasłu gują na nie przez swoje cnoty i zapewne nie wybrałby ich, gdyby mógł w kraju godniejszych swego zaufania znaleźć. Zupełna jedność panuje zawsze między nimi, bo wszyscy jeden tylko cel mają, to jest: dobro ojczyzny; ich gorliwej pracy winno teraźniejsze panowanie swą świetność i chwałę. To, com powiedział, może cię już dostatecznie przekonać, że polityka nasza nieskończenie wasze przewyższa, tak mądrością, jak i prostotą zasad między nami ustanowionych". Prawda (rzekłem zawstydzony i obrażony nieco) prawda, że urządzenia wasze są wyborne, lecz polityka nasza, wyjąwszy małe niektóre drobności, nie tak dalece od waszej się różni jak mniemasz. „Jeśli tak jest w istocie, rzekł Bramin, dlaczegóż takich jak u nas nie wydaje ona owoców? Dlaczegóż w ustanowieniu podatków wyrywacie drzewo nijako razem z korzeniem, a przez to przywodzicie do ostatniej nędzy ludy, w których macie zawsze znaleźć zasiłki na potrzeby państwa". Dlaczegóż wystawiacie waszych poddanych na utratę całego mienia, odwlekając przez długie postępowanie wyroki, rozsądzające sprawę tego, który słuszności na swoją stronę domaga się, a które jednak zwykle sprzyjają niesłuszności, a ta, obawiając się sprawiedliwości, dla siebie ją zakupuje? „Dlaczego ustawy policji waszej nie są jednakowe dla wszystkich stopni i stanów; dlaczego tylko spadają na gołębia, a oszczędzają jastrzębia? Dlaczegóż nareszcie okrywacie politykę waszą tylu nieprzejrzanymi zasłonami? Jam ci odkrył naszą zupełnie; gdybyś zaś ty mógł mi równie wykryć wszystkie sprężyny polityki waszych krajów, musiałbym bardziej jeszcze nad nieszczęściem ludów waszych ubolewać". „Te, tak zdaniem waszym silne polityki sprężyny nie mają tej szczęśliwej między sobą harmonii, która łącząc i wiążąc z sobą rozmaite części jednej całości nadaje wszystkim jednakowy kierunek i do jednego celu prowadzi. Sprężyny te nie są prawie nigdy u was jednostajne, co jaśniej jeszcze ich słabości i nieużyteczności dowodzi; tym zaś sprężynom, jakich w rozmaitych szczegółach rządu naszego używamy, tym mówię, nadają całą siłę zasady naszej polityki, które wyłożyłem, sprężyny te żadnej nigdy nie doznając zmiany, szczęśliwy zawsze owoc przynieść muszą". ,,Macie wprawdzie prawa własne i maksymy własne, lecz codzień nowe i zawsze dla szczególnych tylko przypadków stanowicie; zmieniacie je według okoliczności, traf was tylko oświeca. Zaniedbujecie walących się fundamentów, poprawiacie jedynie tylko nadpsute ściany, nie trzeba przeto się dziwić, że usiłowania wasze w naprawianiu tych wyłomów wszędzie poczynionych często prędzej jeszcze upadek jego sprowadzają". To mówiąc Bramin ściągnął ku mnie rękę, jak gdyby nie spodziewał się mnie już widzieć i dodał: żegnam cię, miły cudzoziemcze! Oby zawsze cnota przebywała w twoim sercu, a usta twoje oddychały szczerością. O NIEBEZPIECZEŃSTWIE NA JAKIE WYSTAWIONA JEST POLSKA Z POWODU KSZTAŁTU SWOJEGO RZĄDU Wiem, że nie potrafię nigdy przekonać ludzi, którzy innego prawa nad własną wolę znać nie chcą, i którzy nawet nie mogą korzystać z nieszczęść zbyt często doświadczonych. Jednakże powodowany miłością ojczyzny i bez względu na szkodliwą delikatność tych, którzy utrzymują, że kto się ran dotyka, bardziej jeszcze ją rozjątrza, przedsiębiorę skreślić tu moje uwagi względem niebezpieczeństwa, na jakie nas wystawia kształt naszego rządu. Podobni jesteśmy do chorego, który ufny w moc swojej budowy ciała nie dba na śmiertelne symptomata choroby i nie stara się jej zaradzać dlatego, że ma wstręt do lekarstw; więcej powiem: podobni jesteśmy do tych, którzy mieszkała w domach odziedziczonych w spadku po rodzicach i którzy, lubo ich zabudowania ruiną grożą, nie chcą w nich nic zmieniać, żeby przez to nie naruszać dzieła swoich ojców, jak gdybyśmy ubliżali poważaniu, jakie im należy, naprawiając lub doskonaląc to, co oni zostawili. Pewną jest rzeczą, że gmach naszej Rzeczypospolitej ugina się pod własnym ciężarem, nieszczęścia jej będą nadzwyczajne, gmach ten potrzebuje prędkiej naprawy i nie zdoła długo się utrzymać, jeśli go nie podeprzemy. Jednakże, czyliż się kiedy zgodzono na środki potrzebne do zapobieżenia jej upadkowi? Nie jest że to przyjętym u nas aksjomatem, że wszelka zmiana jest niebezpieczną? Jeśli nie chcemy przeistaczać gmachu tego, trzeba go przynajmniej ustalić; chcę go zaś tylko w ten sposób naprawić, aby wstrząśnienie żadne nie mogło go obalić. Lękajmy się jednak, abyśmy zbyt słabych podpór nie dali, jak to zwykle czynimy na naszych Sejmach, gdzie każdy sądzi według swego widzimisię o tym pięknym dziele i sposobie, jak go przywrócić do dobrego stanu. Nie zbywa nam przecież na doskonałych rzemieślnikach i pozostaje tylko, aby użyto do tej roboty wszystkich tych szacownych materiałów, jakich nam Opatrzność obficie dostarcza. W samej istocie posiadamy to wszystko, cokolwiek może służyć do dobra i pomyślności kraju; naród nasz jest bardzo walecznym, posiada dowcip, obyczaje, uczucia szlachetne, pobożność gruntowną, odwagę i wspaniałomyślność, jaką nie zawsze w innych znajdziemy narodach. Wszystko wreszcie zdaje się powinno by podnosić nasze umysły i serca. Wielkie przykłady naszych przodków, wyborne zbiory praw, jakie nam zostawili, obszerne państwo, któreśmy odziedziczyli, sama nasza swoboda, powinna by być dostateczną do natchnienia w nas tej szlachetnej ambicji, jaka wielkim duszom przystoi. W innych narodach siła lub zwierzchowność przymusza lub nakłania je do dobrego; my sami moglibyśmy i teraz tym więcej do tego przykładać się należy, że doświadczenie obecnego wieku powinno było nas nauczyć, wybierać to, co nam jest użyteczne; odrzucać to wszystko, co może zawadzać naszej pomyślności. Lecz niedość starać się o ustalenie wewnętrznego pokoju; trzeba także myśleć o tym, żeby kraj przeciwko obcym narodom zabezpieczyć. Z trwogą uważam liczne niebezpieczeństwa nas otaczające; jakąż mamy silę, żeby się oprzeć naszym sąsiadom? Na czym opieramy te zbyteczne zaufanie, które nas trzyma uśpionych w gnuśnej nieczynności? Czyliż ufamy traktatom? Mamy aż nadto wiele przykładów, jak najuroczystsze nawet zobowiązania dotrzymano! Zdaje nam się, że postronne mocarstwa przez wzajemną zawiść powinny dbać o zachowanie naszej niepodległości, jest to próżne i mamiące uprzedzenie, jest to dziwaczne urojenie, w skutku którego Węgry straciły swą dawną swobodę, które nam równie można wydrzeć, jeśli opierając się na tak płochej nadziei zostaniemy zawsze rozbrojeni; przyjdzie bez wątpienia na nas kolej, przyjdzie czas, że staniemy się zdobyczą jakiego sławnego pogromcy. Prawda, że mocarstwa te są też same, jakie były za ojców naszych, a jednak nigdy się ich nie lękano; lecz czyliż nie wiemy, jaka wielka w narodach zaszła odmiana? Mają one dzisiaj inne obyczaje, inne prawa, inszy system rządu, inszy sposób prowadzenia wojny, śmiem nawet powiedzieć większą ambicję. Ambicja ta wzrosła z pomnożeniem środków do jej zadowolnienia; czyliż będziemy w stanie innym się oprzeć, jeśli równie jak one nie będziemy korzystać z odkryć w ostatnich czasach uczynionych, z odkryć tak użytecznych dla wielkości, bezpieczeństwa i pomyślności narodów. Niewolnicy zwyczajów naszych brzydzimy się tym wszystkim, co im, choć w małej cząstce, jest przeciwnym; nie wiem, przez jakie zaślepienie poczytujemy nasz sposób rządzenia się za najlepszy, to uprzedzenie przedłuża naszą nieumiejętność; nie wiemy, bo nie chcemy nawet wiedzieć, co się dzieje u obcych, jakżebyśmy więc z mądrych ich maksym korzystać mogli? Jak, skoro tylko te pochodzą od cudzoziemców, już tym samym dziwacznymi się nam wydają. Jeśli ważną jest dla nas rzeczą, aby przez wszystkie wysilenia roztropnego męstwa gromić nieprzyjaciół, nie mniejszej jest wagi zabezpieczenie się przez użyteczne przymierza; lecz roztropność nasza jest tak wielka, że wtedy tylko je zawieramy, kiedy już jesteśmy nad brzegiem przepaści; oczywiście tylko niebezpieczeństwo skłania nas do ich zawierania, zdawałoby się, że tyle nam przyniesie straty pomoc sprzymierzonych, ile już przyniosło łupiestwo nieprzyjaciół, od których obronić się chcemy. Żeby przywieść do skutku te korzystne przymierza powinniśmy nakłonić się do utrzymania posłów we wszystkich dworach; polityka tak niezbędna, jest nam zupełnie nieznaną; nie przez wieść bowiem niepewną, błahą, a najczęściej zbyt próżną, ale przez posłów mądrych i doświadczonych powinna Rzeczpospolita nasza dowiadywać się o tym, co się dzieje w innych Europy krajach. Bez tej ostrożności staniemy się tylko igrzyskiem obcych mocarstw; będą i dalej nami bez nas rozrządzać według własnych widoków z krzywdą naszą, tak że nawet nie będziemy mogli domyślać się o obrotach, jakich do oszukania nas użyły. Ustanówmy między nami to, co czyni zaletę społeczności cywilnej; rady roztropne i gorliwych urzędników, a będziemy mieli powolnych i uległych poddanych. Nade wszystko uczmy się trzymać z sobą zgodnie i złączyć się tą doskonałą jednością, która sama tylko może zabezpieczyć spokojność i potęgę Rzeczypospolitej. Lecz powie ktoś: nie zbywa nam na mądrych radach, prawa nasze są mądre i sprawiedliwe, lecz czyliż je wiernie wykonywamy? Nie, zapewne, z tego właśnie tworzy się źródło naszych nieszczęść i najsmutniejszy powód żalów wiernych naszych obywateli. Sądy u nas nie domierzają sprawiedliwości, rady pełne niezgod, wojska niekarne i niećwiczone, skarb publiczny bez pieniędzy, zgoła wszystko się do upadku nachyla, zbliża się do przepaści, niszczeje i ginie wśród niezgod i bezrządu. LUD I MOŻNI WYCIĄG Z UWAG NAD RZĄDEM POLSKIM Zdaje się, że Opatrzność w rozdzielaniu darów swoich zapełnić chciała niejako przedział między ludźmi i zrównać rozmaite stany: jednym dała ród wysoki i potęgę, drugim szczęśliwą zdolność, która im dostatecznie brak pierwszych przymiotów wynagradza. Pierwsi nazbyt byliby dumni, gdyby talenta i bogactwa razem posiadali; drudzy zaś bardzo byliby nieszczęśliwi, gdyby przymiotami umysłu nie mogli zastąpić tych korzyści, jakich im odmówiła fortuna. A tak wielcy i mali żyją w wzajemnej od siebie zależności; magnaci potrzebują pomocy i przemysłu mieszczan, a mieszczanie z drugiej strony w potrzebach magnatów upatrują źródło swoich dochodów. Ta właśnie wzajemna usługa utworzy pomyślność narodu. Skoro się zastanowimy nad tym, co nas wznosi i odróżnia od innych, ujrzymy, że wszystko to tak jest znikomym, iż wstydzić powinniśmy się tego, że się pysznimy z naszego wywyższenia i upodlenia tamtych; porównanie tylko stanowi wielkość rzeczy na tym świecie, zawsze nieszczęście jednej części ludzi bardziej wykazuje i podwyższa szczęście drugich. Bogactwo nasze, potęga i powaga wykazuje tylko przez ubóstwo, słabość i upodlenie ludu. Winniśmy mu, że tak powiem, całą naszą wielkość; bylibyśmy prawie niczym, gdyby lud ten nie był daleko od nas niższym. Do nas przeto należy nie nadużywać władzy, jaką mamy nad nieszczęśliwymi, którzy się nam ulegli w skutku rozporządzenia Najwyższego. Wreszcie jaka jest istotna różnica między ubogim a możnym? Pochodzi ona z różnicy niektórych znikomych własności i nieraz człowiek, którym gardzimy, dlatego że ich nie posiada, przewyższa nas może nieskończenie przez rzeczywiste przymioty, które stanowią istotę i chwałę człowieka. Tak więc religia, polityka, rozsądek, zgoła wszystko radzi poważać nam lud; gdyż bez tego państwo każde lubo najstaranniej urządzone podobne byłoby do posągu Nabuchodonozora, który lubo ulany z najdroższych i najmocniejszych kruszców, runął w jednej chwili dlatego, że podstawa posągu była z nietrwałej gliny zrobiona. O ROLNICTWIE ALBO O MAGAZYNACH OBFITOŚCI Chciałbym, żeby przez tak wielkie przykładanie się do nauk i kunsztów, nie zaniedbywano najużyteczniejszego i najpotrzebniejszego, to jest rolnictwa; bogactwo kraju zależy jedynie od tych ludzi tak małych na pozór, lecz istotnie nader szacownych, którym niwy nasze do uprawy poruczyliśmy, a którzy żywią wszystkie inne członki narodu. Wspierajmy przeto rolnictwo, gdyż niewątpliwą jest rzeczą, iż ono jest najpierwszym źródłem zamożności i pomyślności krajów. W każdej wsi liczba rolników powinna być stosowną do wielkości gruntów do niej należących. Skoro raz ten stosunek urządzonym został, łatwy jest środek utrzymania w kraju obfitości zboża, trzeba tylko, aby posiadacze ziemscy, w każdym okręgu dawali corocznie setną część swoich zbiorów, które złożonoby w spichrzach publicznych na nadzwyczajne potrzeby tegoż okręgu. Tak mała część nie uciążając nikogo, składana przez wszystkich właścicieli, mogłaby znaczny stanowić zapas. Najuboższy nie może jej odmówić, bo ją odbierze w potrzebie z większą może pewnością, jak gdyby ją u siebie przechowywał. Mógłby nawet mieć udział w zasiłkach wyższych nad setną część przez niego dostarczonych, a tak w niepłodnych latach odbierze z lichwą to zboże, które bez żadnego przeciążenia w obfitych latach dostarcza. Gdyby zaś kilka lat było po sobie urodzajnych, magazyny takowe powiększając się coraz, obiecywałyby pewniejsze i większe zasiłki na lata nieurodzajne. Projekt mój jest taki łatwy do wykonania, że dziwię się w istocie, dlaczego go każda gminna dla własnego dobra nie przywiedzie do skutku. Widzimy, co się dzieje w latach urodzajnych, wszyscy starają się wysprzedać zboże jak najprędzej i jak najkorzystniej, sami naczelnicy gminy często tworzą spekulację i handlują tym szacownym produktem, a w razie niepomyślnego żniwa spichrze wszystkie są puste; wtedy albo głód panuje w miejscach, gdzie mu najłatwiej zapobiec można było, lub też wysoka cena zboża podwyższa cenę wszystkich innych towarów; cierpi lud, całe państwo jęczy i zaledwie z największym trudem i kosztem można wrócić do kraju część zboża w latach urodzajnych z niego wyprowadzaną. Nieraz cudzoziemcy odsprzedają nam nasze zboże, dwa razy drożej jak je od nas kupili; nieraz nawet w tym jedynie zamiarze ono zakupują. Tak są oni przemyślni, że potrafią zarówno korzystać z obfitości lub niedostatku naszego; kupują za mierną cenę nasze towary, a odsprzedają nam takowe w cenie, jaką za nie pobierają, potrafią pokryć zupełnie wydatki na zboże, które sami zużyli i oprócz tego ogromne jeszcze odnoszą zyski. Nie żądam wcale tego, aby po obfitym żniwie miało być wzbronionem właścicielowi, zachować u siebie zboże na zasiłek w czasach niedostatku; lecz zważmy tylko na to, w jakim zamiarze takowe zboże przechowuje? Oto zwykle bogaci kapitaliści zakupują je za nader niską cenę i wyprzedają w czasie niedostatku, nie dla przyniesienia ulgi ludowi, lecz dla korzystania z nędzy i wzbogacenia się z jego uszczerbku. Jeden tylko środek może zaradzić tak licznym klęskom, środkiem tym będzie zaprowadzenie magazynów zboża w każdym okręgu, urządzonego według zasad wyżej wskazanych; przez co mimo zmiany urodzajów, obfitość byłaby prawie ta sama, bo cena zboża byłaby zawsze jednakowa. O WYCHOWANIU PUBLICZNYM Życzyć by należało, aby w każdym okręgu była osobna szkoła, w której by nauczyciele biegli w naukach i kunsztach, byli płatni przez rząd dla nauczania młodzieży. Najpierw powinni by zawsze wybadać skłonności i zdatności każdego z powierzonych im uczniów; odłożyliby czas jakiś na to wybadanie, w czasie tego nowicjatu możnaby wykryć talenta i wykształcić je potem, a tym sposobem nie użytoby żadnego z nich w sposób, że tak powiem, przeciwny kierunkowi przyrodzenia. Postępy w naukach i kunsztach byłyby nierównie skorsze i owoce ich korzystniejsze dla społeczności; nauczyciele mniej by podejmowali często nieużytecznych trudów, wszyscy wykonywaliby daleko lepiej obowiązki powołania swojego, a wtedy, przeciwnie teraźniejszym wydarzeniom, prędzej, by uzdatnionym osobom zabrakło miejsc, niż miejscom osób uzdatnionych. Ci, którzy na wyższym urzędzie nie podołaliby swoim obowiązkom, mogą na niższym bardzo zaszczytnie się okazać, talenta bardziej by się rozwijały przechodząc stopniowo do właściwych sobie zatrudnień. Ludzie takowi, których sama zasługa słusznie za wysoką dostojność wyniosła, nie przynieśliby do swojej godności owej dumnej pogardy; owej nadętości miernym zawsze właściwej umysłom, które nieraz odstręczają i trapią nieszczęśliwego, potrzebującego ich protekcji i pomocy. A tak podany przeze mnie sposób wychowania publicznego, miałby tę dwoistą korzyść: że pomagałby rozwijać się zasłudze i ułatwił by jej środki dostąpienia szczytnego celu. O OSZCZĘDNOŚCI I FINANSACH Żaden kraj nie potrzebuje do utrzymania swego nadto wielkich bogactw; nieraz nawet im bogatszy jest naród tym bardziej zaniedbuje te korzyści, które by mogły przyczynić się do jego wielkości. Rzadko miłość chwały da się pogodzić z gwałtowną żądzą nabywania bogactw. Nie jeden naród, co mocą oręża swojego mógł dawać prawa sąsiadom, zmordowany wojną, którą przystawało mu zaszczytnie ukończyć, pospieszył z przyjęciem haniebnego pokoju. Szlachetna ambicja nie zdołała przemóc nad jego chciwością, te same zasiłki i obfitość, co powinny były przykładać się do pomyślności, stały się poniekąd przyczyną jego zguby. Potęga państwa zależy właściwie na roztropnym zawiadywaniu jego finansami; jak rozsądna oszczędność potrzebna jest dla prywatnych chcących utrzymać się zawsze w stanie, w którym ich postawiła Opatrzność, tak równie jest niezbędną dla kraju pragnącego utrzymać swą potęgę i świetność; ta bowiem sprężyna nadaje ruch wszystkim częściom państwa. Ile to mamy królestw, co lubo w szczupłych zamknięte obrębach, trzymają zaszczytne miejsce w Europie, jedynie przez dobre zawiadywanie swoich dochodów. Holandia jest jednym z najszczuplejszych krajów, zdaje się, jakby morze z żalem jej zaledwie udzieliło błotniste wyspy składające ich posiadłości; a przecież wiemy, jak jest potężną ta mała Rzeczpospolita. Jak jej czynni mieszkańcy pracują nad powiększeniem bogactw swoich przez handel, z równą ona starannością urządza publiczne wydatki; stosownie do przychodu, jaki ciągnie z przemysłu swoich poddanych. Na tej sprawiedliwej równowadze polega prawie jedynie bogactwo kraju. Mierność przy rozsądnym użyciu może dokazać tego, czego obfitość bez rządności dokazać nie potrafi. GŁOS WOLNY WOLNOŚĆ UBEZPIECZAJĄCY Król Rzecz pospolita nasza z trzech stanów złożona; król pierwszym będąc, powinniśmy mu wszelki respekt świadczyć, jako pomazańcy bożemu, i jako panu, któregośmy się stali dobrowolnie poddanymi; nie tylko sama powinność do wszelkiej nas obserwancji1 pociąga, ale tem bardziej wspaniałość naturalna, w tej wierności nas utrzymywać powinna, do której niewolnicze poddaństwo obliguje2 insze narody ku swym panom wielowładnym. Byle królowie nasi znali się na submisji3 naszej, która przez to staje się szacowniejsza, że jest bez żadnego przymusu; byle zawsze pamiętali, że nie przez urodzenie swoje, ale przez nasz affekt korony nabyli, i byle stali się jej godnymi przez tyle motiva4 do cnot i dobrego panowania, ile mieli suffragia5 do nabycia jej. Ale żal się Boże, często się zawodzimy na naszym wyborze i pospolicie niewdzięczność naszych królów poszła coś na exhalacją6, którą ziemia exviscerando7 się pod same nieba wynosi, i gdy się z niej spodziewa bujnego deszczu, albo ożywiającej rosy na swoje urodzaje, miasto tego z tej exhalacji nie rodzą się tylko ogniste pioruny, szkodliwe grady i burzliwe chwile; tak i my, ledwo co wyniesiemy kandydata nad głowy nasze, kładziemy sobie oraz jarzmo na karki, na których bardziej niż na tronie rozpościera panowanie swoje; ambicja bowiem zwyczajna monarchów tak niepomiarkowana, że tron choć jest najwyższym stopniem honoru i godności, pierwszym się im staje do postępowania coraz bardziej w tej władzy, której u siebie żadnego nie zamierzają terminu, a osobliwie panując in statu libero8, w tem największą zakładają ambicją, przełamać to co im się opiera; im bardziej prawa nasze ręce im wiążą, z tym większym gwałtem chcieliby ten węzeł rozerwać, i jako powietrze większe impetu przez kompresją9 nabywa, tak ambicja panujących, wolnością przyciśniona, z tem większą wiolencją10 z tego przymusu się dobywa; stąd ustawiczne pasowanie się wolności z majestatem, z którego czy podobna spodziewać się spokoju rządu? Ale dajmy to, żeby nasi królowie byli tak sprawiedliwi, żeby panowali juxta strictam regulam pactorum conventorum11, żeby i na krok nie chcieli wykroczyć extra spheram12 praw i swobód naszych, — kto sobie pomyślić może, żeby w nich miłość ojczyzny, praevaleat13 nad naturalnie przyrodzoną, którą mają do swojej familii; żeby nie myśleli przenieść korony ad suam posteritatem14, żeby perennet15 w ich domu; to niebezpieczeństwo stracenia pupillae libertatis16, wolnej elekcji, zawsze nam grożąc, nie dopuszcza żebyśmy mieli tę ufność w królach naszych, bez której spokojnego nie można się spodziewać obrad naszych successum17. Tę konfidencją18 dwa sposoby mogłyby jednak sprawić, którem by się zabieżało, żeby ani król miał żadnej okazji do złego panowania, ani my żadnej racji i pretextu19 do dyffidencji20 przeciwko niemu. Pierwszy: ustanowić tak statum21, żeby król nie mógł nigdy in turbido piscari 22, żeby rigor23 pra wa stał się principale objectum24 obrad naszych; żeby postanowić wszystko, co może sławę i szczęście narodu stabilire25, tak, żeby i król panujący nad nim, mógł w jego szczęściu i sławie individue26 swoją własną założyć, nie znajdując dla nasycenia ambicji swojej nic zacniejszego, jako panować nad takim narodem, który jego samego sławę wywyższyć może; nie słowy pokazać mu na to, ale samą rzeczą, jak daleko większy honor panować nie tylko nad wolnym narodem, niż nad niewolniczym, ale nad Rzpltą dobrze zordynowaną, żeby same w niej rozsądne postanowienia były pochopem do dobrego rządu królowi, a dla nas samych tak bezpieczne, żeby był wyperswadowany, że naszego nierządu nie będzie mógł zażyć przeciwko nam samym. Drugi sposób nieomylny: żeby władza rzpltej była w niej samej nierozdzielna; żeby król nie miał żadnej potestatem seorsivam27 od niej, jako się to pokaże na swojem miejscu; co za praejudicium28 bowiem dzieje się w Rzeczpospolitej, kiedy król agit independenter29 od niej? — Wszyscy panujący mają dwa motiva30 w rządach: amorem et timorem31, o to się zwyczajnie starają, żeby się ich bano, i żeby ich kochano; ta maxyma e converso32 nam służy, żeby się nas królowie bali, i kochali. Co kochać, naturalnie mówiąc, nie mogą, póki wolność disordinata33, coraz nowe dawać będzie okazji do irytacji często niesłusznej; — cokolwiek zamyślą, zawsze nam jest podejrzane; cokolwiek uczynią, zawsze illicitum34; tak dalece, żeby król ad gustum et beneplacitum35 wolności panował, trzeba żeby sam był niewolnikiem. Bać się nas dopieroż nie mają czego, doznawszy jak płonne nasze pogróżki; jako bardziej sobie samym szkodzimy, causando36 jaką rewolucją, która nas dzieli i słabi; i tak zwyczajnie ani sil nie mając, żeby się stać strasznymi, ani dosyć persewerancji37, żeby utrzymać skutecznie co zaczniemy, ani jedności żeby ujść niebezpiecznej scyssyi, królowie nasi doznają, że się nie mają czego obawiać. To malum38 będzie incurabile39, póki przez dobry porządek nie pokombinujemy40 interesów królewskich z interesami rzpltej, a raczej póki interesa rzpltej nie staną się prawdziwym i szczególnym interesem nad nami panującymi. Natenczas wątpić nie trzeba, że takie postanowienia szczerze utrzymywać będą wszelką ich sławę i szczęście z dobrego rządu pochodzące; będą sobie mogli przypisywać i swemu szczęśliwemu panowaniu wszystko, co prosperabitur in statu41; konsyderować42 będą actus publicos43 jak trophaea44 sławy swojej, tak dalece, że miłość własna, której duetu45, humanitus46 mówiąc, wszystko czynimy, stanie się w ich sercu miłością ojczyzny, i prawdziwem przywiązaniem do dobra pospolitego; alias47, na tem zawsze trawić wieki będziemy, jako się strzec panujących, a oni, jako podejść czujność naszą, providendo48 bezpieczeństwu swemu; tak dalece, że choćby nie mieli złej intencji, nie ufając nam, złymi się staną. Tę zaś konftdencją49 raz postanowiwszy przez dobry porządek, ja rozumiem, żeby królowie nasi uznali snadno, jako mogą być szczęśliwi nie nadwyrężając praw naszych; jakby byli kochani, gdyby, żeby dobrze panowali nad nami, starali się panować nad sobą, pasjami swemi i wolą wolności naszej przeciwną, i żeby tę wolę swoją tak miarkowali, jak jeden król odpowiedział jakiemuś pochlebcy, który mu radził, żeby z większą władzą panował: Ego facio quodcunque volo, quia nihil volo, nisi quod justum est;50 — taki król, ręczę, panując sercami naszemi, dostąpiłby prędzej mocy wielowładnej, im by się mniej o nią starał. A to tym sposobem, bo by znalazł zapewne jedność w radach, gdyby ich sam nie mieszał; sprawiedliwość w trybunałach, gdyby ją sam we wszystkich akcjach swoich obserwował; staranie pospolite w senacie, gdyby zabiegał temu, co mu szkodliwego; activitatem51 w ministrach, gdyby ich z pilnością dozierał; ochotę w rycerstwie, gdyby go na prawdziwą królestwa usługę zażywał; na ostatek wierność w poddaństwie, gdyby się raz stał nie tak panem, jako ojcem ojczyzny; a czegóż więcej najwielowładniejsi monarchowie pretendować mogą? In hac materia52, którą traktuję, przychodzą mi dwie konsyderacje53, które tu przekładam: pierwsza, że jeżeli się trafi, że nam sors fatalis54 da króla, który by miał wszystkie złe przymioty, tak nawet żeby się chciał stać i tyranem naszym, nasz status gubernii55 tak confusus56 jako jest, nigdy temu nie poradzi, sine periculo57 własnej swojej zguby. Druga, jeżeli się trafi e converso58 pan z wszelkimi cnotami, tenże status confusus gubernii59 tamuje najlepsze intencje, których ullatenus60 nie może uczynić usum salutarem61, tak jako choremu, którego natura i temperament tak zepsowany, że najlepsze lekarstwa mu szkodą i w truciznę się obracają. Trzeba zatem ten temperament, że tak rzekę rzpltej, z gruntu naprawić, a na ten czas snadniej będzie uleczyć symptomata62, które na mię przypaść mogą. Przy takim mocnym temperamencie Król zły nam nie zaszkodzi, jeżeli pamiętać będziemy na to, co pewny Polak odpowiedział cudzoziemcowi, gdy mu zarzucił: Vos Poloni non habetis regem. — Imo nos habemus regem, sed vos rex ha bet63. Według tej odpowiedzi miejmy króla złego w ręku, nie dając mu się oprymować64; dobrego zaś w sercu, dopomagając mu do szczęśliwego panowania. Żebyśmy do tego przyjść mogli, podaję trzy sposoby, dobrym królom zbawienne, przeciwko złym potrzebne, wolności zaś tak pożyteczne, żeby ustała wszystka racja dyffidencji65 do panów, i tej bojaźni, która w ustawnem zamieszaniu trzyma statum66; cuncta ferit, qui cuncta timet67. Pierwszy, nie mojej inwencji, ale z instytucji samej rzpltej, są ministrowie status68, przez których chciała najściślejszą mieć konnexją69 z swymi królami; te to są tamy, które ich szkodliwe projekta snadno zatamować mogą, często im exponujac świętego Bernarda słowa: Praees non ut de subditis crescas, sed ut illi de te70. Senator albo poseł nie ma vocem activam71 tylko na sejmie; ministrowie zaś każdego czasu mogą się skutecznie opponere72, będąc instrumenta regalia73 do exekucji tak złych, jak dobrych królewskich zamysłów; gdyż to jest pewna, że bez ministrów autoryzacji, królowie niczego dokazać nie mogli. Na tym fundamencie życzyłbym firmiter74 postanowić, żeby ministrowie status odpowiadali rzplitej za wszystkie akcje królewskie, przez co mieliby tem większe prawo invigilare75 nad nimi, chyba żeby królowie molevoli76 chcieli im projekta swoje utaić, co samo już nie ministrom, ale samemu królowi imputaretur pro crimine status77; z czego jeszcze ten by był pożytek, że majestates byłaby za zasłoną impetycyj78, które często bez należytego jej respektu ponosi, a przytym każdy by się wolniej i śmielej domawiał rzpltej, ministra miasto króla oppugnando79. Jak wielką by miał sam król z tego korzyść, będąc nie tylko wolen od niesłusznych czysto napaści, ale mając tak pewnych akcyj swoich gwarantów, za których świadectwem uszedłby wszelkiej suspicji80 rzpltej. Cesarz jeden rzymski rzekł, słysząc pochlebców pochwały: Gauderem si ab iis laudarer, quos et vituperare posse adverterem81; król polski tym sposobem nie brałby pochwały za pochlebstwa od takich którzyby mieli prawo reprobare82 akcje jego. Drugi sposób zakładam w nieustającym nigdy całej rzpltej wielowładnej rządzie; w tym punkcie odsyłam mego czytelnika do tego artykułu, gdzie traktuję de modo83 sejmowania; tu tylko to mówię, co do mojej materii służy, że interstitium84 dwóch lat między sejmami, zda się dać jus naturale85 królowi do panowania independenter86 od rzpltej, którą alias trzeba by za każdą okazją convocare extraordinarie87, albo jej curam fatis committere88. Cóż król na ten czas czyni? Składa rady, często z senatorami sprzyjającymi sobie; decyduje materias status89, które lubo nie mogą reputari90 za konstytucją, jednak uchodzą ob perimentiam casus91. O czem potem sejm radzi, jako kasować to, co nie mogło być prawem, choć antecedenter92 przyszło do exekucji93. To interstitium94 sejmów tantam ambiguitatem in formalitate status nostri95 czyni, że król male intentionatus 98 dokazać może wszystkiego inscia republica 97, pod tym pretextem, że musiał o niej radzić, widząc ją opuszczoną ab omni consilio98. Dobry zaś może tak delikatnie skrupulizować, że będzie wolał z rękami założonymi patrzeć na wszystkie fatales ojczyzny eventus99, niż przystąpić jus cardinale100, które mu nie pozwala decydować materias status sine participatione101 rzpltej. Rozumiem, że tę perplexitatem expedit koniecznie resolvere102, żebyśmy nie byli podobni tym faryzeuszom, którzy za grzech poczytali Chrystusowi, że leczył w sabat chorego; nie powinien się żaden moment znajdować w życiu naszym wolny a cura boni publici103. Trzeci sposób umocnienia poufałości naszej do królów, zawisł na odjęciu z rąk ich niebezpiecznego oręża, którym nas zawojować mogą, to jest justitia distributiva104, w której życzyłbym pomiarkowania; mówię naprzód o królewszczyznach, których actu rozdawaniem korrumpują jedne subjecta105, drugie nadzieją konferowania ex primis vacantibus106, a wszystkim prawie odejmują wolność interesem uwiedzionym recte sentiendi107. Dobra królewskie, wielkież to dominium rzeczypospolitej, z którego żadnego pożytku nie ma, nie będąc przez to dostateczniejszą, że się prywatny bogaci. Co za emlumentum108 dobremu pospolitemu, że król sobie kreatury czyni? Jako prawdziwie kochający ojczyzny synowie, powinni, być bardziej przywiązani do cnót królewskich, niż do jego donatyw, tak i królowie przywiązanie poddanych powinni bardziej szacować, którego sobie nie okupią przez interes, ale na które zasłużą sobie przez cnoty i sprawiedliwe według praw naszych panowanie; a co większa, codzienna experyencja uczy, jaka tych dóbr królewskich dystrybuta109; a czyż nie największa część ich w posesji żon per jura communicativa110, albo dzieci którym rodzic, ustępuje? Trafi się kto zasłużony, któremu by dać należało, nie otrzyma nic, jeżeli w konkurencji znajdzie aemulum111 dworskiego faworyta, który będzie miał zapewne nad nim preferencją112. Trafi się znowu taki, który i przez urodzenie i substancją możny, choć bez żadnych zasług, trudno mu odmówić, żeby się nie mścił przez fakcje113 przeciwko królowi: tacy wydzierają gwałtem. A zatem sądziłbym nic sprawiedliwszego, jako wszystkie generaliter114 dobra królewskie incorporare115 do skarbu rzeczypospolitej; jeżeli to kto poczyta za krzywdę królowi, myli się; bo dajmy, że wakującą królewszczyznę będzie dziesięciu konkurentów, król jednego obliguje, dziewięciu sobie pewnych nieprzyjaciół czyni; ten nawet, który ją otrzyma, częstokroć nie ma to za żadną łaskę, myśląc sobie, że król nie ze swego to daje, bardziej tę daninę konsyderuje116, jak dług sobie zapłacony. A zatem czy nie lepiej, żeby rzeczpospolita odebrała to do swojej dyspozycji, i czy nie słuszniejsza rzecz, żeby z tego kapitału przyłączyła do urzędów intraty117 proporcjonalne, do tych osobliwie, które albo componunt118 rzeczpospolitą, albo są actualiter119 w jej służbie; bo czy możeż to być inconvenientius120, jako widzieć senatora, ministra, posła, deputata, komisarza i insze funkcje odprawujących sine ullo salario121? Ostatek byłby jeszcze sufficiens122 na insze potrzeby rzeczypospolitej. Reflektujemy się na indigentiam123 skarbu naszego, którego opulentia124 mogłaby często w pewnych okkurencjach125 więcej efficere126, jako w inszych państwach widzimy, niżeli dubius eventus127 wojny, albo niepewny successus128 negocjacji. I tobym sadził za rzecz zbawienną rzeczypospolitej, żeby urzędy i godności statum civilem componentes129 nie należały do dystrybuty królewskiej; ci co do rady przez przywilej urzędów swoich należą, nie powinni być kreaturami królewskimi i mieć na sobie inszą obligację, tylko bez żadnego respektu o ojczyźnie dobrze radzić, jako o tem więcej na swoim miejscu. Urzędy zaś duchowne i wojskowe, te niechby do dystrybuty130 królewskiej należały, bo te bez inwidyi131, i ductu132 sprawiedliwości król rozdawać może et sine praejudicio133; duchowni bowiem, oprócz biskupów, i żołnierze, non componunt statum134. Uważmy zatem proszę ze wszystkich cyrkumstancji135 wielkie emolumenta136 z takowego postanowienia; nie miałby prawda król sposobów do korrupcji, ale przeto samo nie miałby i do exekucji złych swoich zamysłów, a zaś sine dubio137, jakom rzekł, pozbyłby się wszelkiej inwidyi, której ujść nigdy nie może od konkurentów; ciężko bowiem in aequalitate138 czynić dystynkcją, żeby ci, których łaska królewska minie, nie wzięli pro contemptu139; a co może bardziej serce zajątrzyć, jako wzgarda? Charakter króla polskiego, żeby nikogo nie rozdrażnił, powinien się stosować do owego symbolum140, które mu dają: Rex apum aculeo caret141; to jest, żeby wszystkim dobrze czyniąc, nikomu nie szkodził; a przytem jaka by była emulacja142 służąc ojczyźnie, spodziewać się dosłużyć i honoru i fortuny, nie tak jak dotąd się dzieje, substancja prywatna nie mogąc wystarczyć na utrzymanie się godnie na urzędzie, co częstokroć daje okazję i łatwość do przekupywania tych, którzy nie mając tyle, ile im potrzeba, stają się venalia subjecta143. Ustałyby intrygi, fakcje, zazdrości między konkurentami, które mieszają rady publiczne, a co największa, że ten panis bene merentium144 do urzędów przyłączony, stanie się zapewne nagrodą zasłużonych; bo dajmy, jeżeli go kto i bez zasługi dostąpi, będzie miał campum per exercitium145 funkcji swojej, stać się godnym jej, i zasługiwać się, nie tak jak dotąd, kiedy wielu takich, co otrzymują królewszczyzny, ani się na nie zasłużywszy, ani myśląc je odsługiwać. I tu już uprzedzam objekcją146, którą mi kto uczynić może, zgodziwszy się ze mną, bo nie mogąc rationabiliter147 przeczyć, że moja propozycja jest sprawiedliwa, i oraz srodze ojczyźnie pożyteczna — jako possessoribus148 odbierać to, co legitime149 trzymają ex justitia distributiva150. Odpowiadam naprzód, że jest prawo generalne we wszystkich państwach, i nie masz przykładu, żeby je przestąpiono, że się nie godzi monarsze, choć wielowładnemu, i na krok alienare ex territorio151, które do korony jego należą; a to dla tego, że gdyby pan rozrzutny komu ex tali fundo pozwolił usum152, żeby wolno było sukcesorowi153 jego recuperare154, bez czynienia krzywdy possidenti155. Nikt nie wątpi, że wszystko co je zowiemy dobra królewskie, są dominia156 rzeczypospolitej, żeby je, tego prawa sprawiedliwego przykładem mogła odebrać, saltem157 od tych, którzy je gratis158 nabyli; ale że siła tego sposobu, który inter privatos practicatur159 w kupnie królewszczyzny; wszak zwyczajnie pretium160 królewszczyzny jest sześcioletnia jej intrata161; niechżeby konstytucja stanęła, przez którą ta alienacja162 dóbr królewskich powinna by się wrócić ad dominium163 rzeczypospolitej; nic słuszniejszego, żeby a data164 tej konstytucji zostawiono in possessione165 tego, królewszyczyzną którą trzyma, aby walorem166 jej przez ten czas sześciu lat wytrzymywał, i wytrzymawszy restituat167 rzeczypospolitej, żadnej nie ponosząc krzywdy. Dokładam, żeby skarb, którego to jest funkcja, odbierał także te dobra królewskie, które by in spatio168 tych sześciu lat wakowały, i żeby król a data konstytucji nie wydawał więcej jura ad celendum169. Życzyłbym oraz, żeby ekonomie królewskie były w administracji skarbu rzeczypospolitej, to jest, że by minister status podskarbi oddawał w gotowiźnie, bez żadnego zawodu, to, co by było destinatum170 na sustentacją171, jaka przynależy królowi. Trzy mam po sobie racje. Pierwsza, że nasi królowie przez to byliby niejako w dypendencji172 rzeczypospolitej, której supremam authoritatem173 nie możemy dosyć we wszystkich aktach denotare174. Druga, że król uwolniony od wszelkiego ekonomicznego starania, nie miałby inszego, tylko około dobra pospolitego i rządu królestwa. Trzecia, że nie mogliby nie odrywać od ekonomij175, jako często czynią, rozdając je albo pochlebnym faworytom, albo niedyskretnym importunom176, z uszczerbkiem intrat177 dóbr stołowych, własną krzywdą swoją, a raczej rzeczypospolitej, prawo nakazuje i godność majestatu, ut princeps non egeat178. Nie ujdę podobno jeszcze i tej objekcji, że przez takie postanowienie powaga królewska wielkie by cierpiała detrimentum179, na co odpowiadam, że owszem przeciwnie, ten sposób jedyny i najbezpieczniejszy do ugruntowania dostojeństwa jego, przez to, kiedy królom odejmą się wszystkie okazje zirytowania rzeczypospolitej która nie będzie miała racji obruszyć się i powstać przeciwko królom; kiedy królowie nie będą mieli sposobów do nasycenia swojej ambicji, ufność nasza się ufunduje do panów, a przez nie wzajemną pozyskamy panujących do nas; ustaną zobopólne z obu stron suspicje180 i obrócą się w wzajemne conatus181 o dobro pospolite; zgoła, o królu w takim stanie będzie można mówić: meruitque timeri, nihil timens182, bo cóż jest respectabilius183, jako kiedy kto tak żyje, że się nie ma czego obawiać. A zatem ex his praemissis184 ta konkluzja, że trzeba koniecznie taki postanowić warunek in gu bernio185, żebyśmy się nie mieli czego obawiać, tam ab extra 186 od nieprzyjaciół, quam ab intra187 od panujących nad nami, a najbardziej od domowych dyssensyj188, które nas oczywiście in hoc utrumque periculum189 podają; niech tylko dobry porządek nastąpi, niech jedność będzie w radach i zachowanie praw in rigore190, natenczas ślubuję, że gdyby zły król co złego zamyślał, więcej by sobie samemu uczynił krzywdy; dobry zaś poznałby snadno, że interes swój złączywszy z rzeczą pospolitą, w niej by sławie i szczęściu swe własne zakładał, zwłaszcza reflektując się nad tem, że jest tylko pierwszym stanem rzeczypospolitej z trzech stanów złożonej; że ta compages191, jest to symbolum192 Trójcy przenajświętszej, trzy stany jedną rzeczypospolitą czyniąc, w której całości nierozerwalnej władza udzielna się zawiera; a przez to interes królów, żeby był sprawiedliwy i skuteczny, nie może być tylko pospolity z drugimi stanami. W tej raz perswazji królowie nasi będąc, że nie mogą nigdy odłączyć interesów swoich od generalnych całej rzeczypospolitej, przyłożą dopieroż starania, żeby ją widzieć prosperantem193 w jak najobfitszem szczęściu; jest to tedy pewna, że król ani zechce, ani będzie mógł oderwać się od tej unii, byleśmy tak statum gubernii194 postanowili, żeby królowie mieli sposób uczynić przez sławę narodu sławę panowaniu swemu i szczęście swoje pospolite z nami. Przyłóżmy tedy starania do jak najściślejszej kombinacji tych trzech stanów, a w nich do ubezpieczenia przewagi jednostajnej i wielowładnej rzeczypospolitej, bez której nulla salus195. PRZYPISY 1 obserwancji — szacunku, poważania 2 obliguje — zobowiązuje 3 submisji — podporządkowaniu 4 motiva — powód 5 suffragia — głosów wyborczych 6 exhalacja — parowanie 7 exviscerando — wywnętrzaniem się 8 in statu libero — w państwie wolnym 9 kompresją — ścieśnianie 10 wiolencją — gwałtownością 11 juxta strictam regulam pactorum conventorum — zgodnie z pacta conventa pacta conventa — układ zawierany między przedstawicielami narodu ściśle określającymi warunki, pod jakimi elekt otrzymywał koronę 12 extra spheram — poza obręb 13 praevaleat — przeważała 14 ad suam posteritatem — na swe potomstwo 15 perennet — na stałe pozostała 16 pupillae libertatis — tej źrenicy wolności 17 successum — pozytywnego zakończenia 18 konfidencją — ufność 19 pretextu — powodu 20 dyffidencji — nieufność 21 statum — państwo 22 in turbido piscari — w mętnej wodzie łowić ryby 23 rigor — ścisłe zachowanie 24 principale objectum — zasadniczym przedmiotem 25 stabilire — umocnić 26 individue — nierozłącznie, nierozdzielnie 27 potestatem seorsivam — władzy oddzielnej 28 praejudicium — szkoda 29 agit independenter — działa niezależnie 30 motiva — powody 31 amorem et timorem — miłość i strach 32 maxyma e converso — ta zasada odwrócona 33 disordinata — rozprężona 34 illicitum — niedozwolone 35 ad gustum et beneplacitum — zgodnie z umiłowaniem 36 causando — powodując 37 persewerancji — wytrwałości 38 malum — zło 39 incurabile — nie do wyleczenia 40 pokombinujemy — połączymy 41 co prosperabitur in statu — przyniesie korzyści państwu 42 konsyderować — uważać, rozważać 43 actus publicos — czyny publiczne 44 trophaea — znaki 45 ductu — którą wiedzeni 46 humanitus — po ludzku 47 alias — inaczej 48 providendo — z troską o 49 konfidencją — zaufanie 50 ego facio quodcunque volo, quia nihil volo, nisi quod justum est — robię co chcę, gdyż nie chcę niczego, co nie jest słuszne 51 activitatem — gorliwość działania 52 in hac materia — w tej sprawie 53 konsyderacje — możliwości 54 sors fatalis — los fatalny 55 status gubernii — stan rządów 56 confusus — bezładny, zamącony 57 sine periculo — bez niebezpieczeństwa 58 e converso — przeciwnie 59 confusus gubernii — bezładny stan rządów 60 ullatenus — w pewnym stopniu 61 usum salutarem — zbawiennego użytku 62 symptomata — objawy 63 Vas Poloni non habetis regem. — Imo nos habemus regem, sed vos rex habet — Wy Polacy nie macie króla. — I owszem mamy króla, ale Was (natomiast) ma król 64 oprymować — uciskać, przygniatać 65 dyffidencja — nieufność 66 statum — państwo 67 cuncta ferit, qui cuncta timet — wszystko zniesie ten, który wszystkiego się boi 68 status — państwa 69 konnexsją — złączenie, powiązanie 70 praees non ut de subditis crescas, sed ut illi de te — módl się abyś nie wzrastał kosztem ci poddanych, ale aby oni wzrastali dzięki tobie. 71 vocem activam — prawo głosowania 72 opponere — przeciwstawiać 73 instrumenta regalia — wykonawcami poleceń króla (dosł: narzędziami w ręku króla) 74 firmiter — silnie, na trwale 75 invigilare — czuwać 76 molevoli — niechętnie, nieżyczliwie 77 imputaretur pro crimine status — przypisuje się jako przestępstwo względem państwa 78 impetycyj — roszczeń, domagań się 79 oppugnando — atakując 80 suspicji — podejrzliwości 81 qauderem si ab iss laudarer, quos et vituperare pose adverterem — cieszyłbym się, jeśli byłbym chwalony również przez tych, których gdy zauważę tego potrzebę, będę musiał karcić 82 reprobare — odrzucać, ganić 83 de modo — o sposobie 84 interstitium — okres przerwy w działalności 85 jus naturale — prawo naturalne 86 indepedenter — niezależnie 87 convocare extraordinarie — nadzwyczajnie zwoływać 88 curam fatis commitere — troskę powierzyć losowi 89 materias status — o sprawach państwowych 90 reputari — uchodzić, być uważane 91 ob perimentiam casus — z powodu konieczności przypadku 92 antecedenter — uprzednio 93 exekucji — do wykonania 94 interstitium — przerwa w działaniu 95 tantam ambiguitatem in formalitate status nostri — taka chwiejność w formalnym działaniu państwa naszego 96 male intentioniatus — o złych zamiarach 97 inscia republica — gdy rzeczpospolita jest tego nieświadoma 98 ab omni constlio — od wszelkiej rady 99 fatales ojczyzny eventus — niepomyślne ojczyzny zdarzenia 100 jus cardinale — prawo główne, zasadnicze 101 materias status sine participatione — o sprawach państwowych bez udziału 102 perplexitatem expedit koniecznie resolvere — zawiłość należy koniecznie rozwiązać 103 a cura boni publici — od troski o dobro publiczne 104 justitia distributiva — prawo rozdzielania, nadawania 105 korrumpują jedne subjecta — psują jednych poddanych 106 ex primis vacantibus — z pierwszych wolnych (królewszczyzn) 107 recte sentiendi — od słusznego myślenia 108 emlumentum — pożytek 109 dystrybuta — rozdzielanie 110 per jura communicativa — przez prawo do udziału 111 aemulum — ubiegającego się 112 preferencją — przewagę 113 fakcje — związki, sprzysiężenie polityczne 114 generaliter — w ogóle 115 incorporare — wcielić 116 konsyderuje — uznaje 117 intraty — dochody, zyski 118 componunt — stanowią 119 actualiter — w chwili obecnej 120 inconvenientius — coś bardziej nieodpowiedniego 121 sine ullo salario — bez żadnej zapłaty 122 sufiiciens — wystarczający 123 indigentiam — potrzebę 124 opulentia — obfitość, zasobność 125 okkurencjach — przypadkach 126 efficere — zdziałać 127 dubius eventus — wątpliwy skutek 128 successus — wynik 129 statum civilem componentes — stanowiące o państwie obywatelskim 130 dystrybuty — prawa rozdzielania 131 inwidyi — zawiści 132 ductu — przewodnictwa 133 et sine praejudicio — bez szkody, uszczerbku 134 non componunt statum — nie stanowią państwa 135 cyrkumstancji — okoliczności 136 emolumenta — pożytki 137 sine dubio — bez wątpienia 138 in aequalitate — w równouprawnieniu 139 pro contemptu — tego za lekceważenie 140 symbolum — znak 141 Rex apum aculeo caret — królowa pszczół nie ma żądła (dosł: król pszczół) 142 emulacja — współzawodnictwo 143 venalia subjecta — przekupnymi podwładnymi 144 panis bene merentium — chleb dobrze zasłużonych 145 campum per exercitium — pole do wykazania się przez wypełnianie 146 objekcją — zarzut, trudność 147 rationabiliter — rozumnie 148 possessoribus — posiadającym 149 legitime — zgodnie z prawem 150 ex justitia distributiva — z prawa udzielania, nadawania 151 alienare ex territorio — oddać w obce ręce tereny 152 ex tali fundo pozwolił usum — z takiej posiadłości ziemskiej pozwolił korzystać 153 sukcesorowi — następcy 154 recuperare — odzyskać napowrót 155 possidenti — posiadającemu 156 dominia — posiadłościami, własnością 157 saltem — przynajmniej 158 JE gratis — za darmo 159 inter privatos practicatur — wśród osób prywatnych jest stosowany 160 pretium — ceną 161 intrata — dochód, zysk 162 alienacja — oddawanie w cudze ręce 163 ad dominium — pod panowanie 164 a data — od dnia 165 in possessione — w posiadaniu 166 valorem — wartość 167 restituat — oddał 168 in spatio — w okresie 169 ad celendum — prawa do zatajenia 170 destinatum — przeznaczone 171 sustentacją — utrzymanie 172 dypendencji — w uzależnieniu, w zależności 173 supremam authoritatem — najwyższą powagę 174 denotare — podkreślać 175 ekonomij — dóbr 176 importunom — ludziom niewygodnym, uciążliwym 177 intrat — dochodów 178 ut princeps non egeat — aby król nie był w biedzie 179 detrimentum — ujmę, szkodę 180 suspicje — podejrzenia 181 conatus — usiłowania, starania 182 meruitque timeri, nihil timens — zasłużył, by się go bano, sam niczego się nie bojąc 183 respectabilius — bardziej godnego szacunku 184 ex his praemissis — z tych przesłanek 185 in gubernio — w sprawowaniu rządów 186 ab extra — tak z zewnątrz 187 quam ab intra — jak i od wewnątrz 188 dyssensyj — nieporozumień 189 in noc utrumque periculum — na jedno i drugie niebezpieczeństwo 190 in rigore — w całej (ich) surowości 191 compages — spójność 192 symbolum — znak 193 prosperantem — pomyślnie się rozwijająca 194 statum gubernii — stan zarządzenia 195 nulla salus — nie ma zbawienia MINISTRI STATUS Wszystkich panów, tak wielowładnych jako i wolnych, rząd zawisł na czterech pryncypalnych częściach; tak dalece, że nie masz żadnej takiej materii, która by się mogła agitari in quovis gubernio1, żeby się do której z nich nie miała regulari2. Ten czworaki rozdział dzieli się na tytuły: wojny, skarbu, sprawiedliwości i porządku generalnego, alias3 jak go zowią polities4. I jako cztery elementa, choć sobie przeciwne, concurrunt5 zobopólnie do ożywiania natury każdego stworzenia i całego świata, tak te cztery części zjednoczone czynią rządów politycznych szczęście i bezpieczeństwo, jedna bez drugiej nie mogąc subsistere6. Nikt nie wątpi, że wojsko przez skarb się utrzymuje, skarbu viceversa7, co by za securitas8, gdyby go wojsko nie strzegło i nie broniło kraju, który contribuit9 do skarbu? Sprawiedliwość, która prawa stanowi i utrzymuje, potrzebna tak w wojsku, in disciplina militari10, jako i w administracji skarbu; polities zaś i porządek regularitatem11 wszędzie obserwując, czyni osobliwie stabilitatem gubernii12, co się żywo reprezentuje w czterech ministrach naszych, kiedy w hetmanie repartycja13 wojny, w podskarbim skarbu, w kanclerzu spra wiedliwości, w marszałku dobrego porządku i policji. Te cztery części, które constituunt14 rząd królestwa: wojskiem komendować, w trybunałach sądzić, skarbem władnąć, i per politiem15 wszystko w ryzie trzymać, należą zapewne do jurysdykcji samych królów, tam gdzie dziedziczną i zupełną władzą panują; u nas zaś rzeczpospolita podzieliła te cztery czcści między czterech ministrów i powierzyła im administracją, dawszy im, że tak rzekę, vicariam regum potestatem16, aby królowi jako głowie rzeczypospolitej, częstokroć źle o niej zamyślającej, rąk do exekucji nie dostawało, gdyż ministrowie status17 pospolicie zowią się brachia regalia18. Na powadze ich, jak na szali, rzeczpospolita założyła salutare aequilibrium19 między majestatem i wolnością, żeby jedna drugą nie przeważała; i ta jest ich prawdziwa funkcja, żeby miarkować tak wyniosłość panujących, jak rozwiązłość wolności. Zowią się przy tem custodes legum20; ale ci praw naszych stróżowie są jak żołnierz na warcie w oczach nieprzyjaciela bez broni, nie mogąc przy naszym porządku żadnego usum salutarem21 uczynić powierzonej sobie jurysdykcji; są to piękne idola, którym się wszyscy kłaniają, lubo są nieme, tam gdzie idzie domówić się o dobro pospolite; głuche, nie słuchając co im prawo każe, i ślepe, przez szpary patrząc na wszystkie nieszczęścia ojczyzny. Os habent et non loquuntur, aures habent non audiunt, oculos habent et non vident22. Co tego za przyczyna? Tylko ta, że nikt nie może funkcji swojej zadosyć uczynić, póki rzeczpospolita sama że tak rzekę, w swojej gruntownie nie osadzi, której funkcja ta jest; każdego w swojej powinności trzymać, nie tak jako się dzieje, kiedy siła takich, co się nie tylko w jurysdykcją ministrów wdają, ale nawet usurpant23 rządzić samą rzeczypospolitą. Zaczem pierwsze nasze staranie być powinno, żeby Rzeczpospolita, w decyzjach swoich wielowładna, była intaminata24 w powadze swojej, sub favore25, której snadno będzie każdego na swem miejscu osadzić. I tak, co się tknie ministrów, trojaki należy sobie z ich jurysdykcji założyć pożytek: pierwszy, żeby złym królom byli przeszkodą do złego, a dobrym pomocą do dobrego; drugi, żeby się stali prawdziwe organa rzeczypospolitej, utrzymujące jej powagę i władzę, trzeci, żeby oraz się stali procuratores universales26 dobra pospolitego, żeby każdy partykularny secundum exigentiam27 prawa był bezpieczen prerogatyw swoich. Ale warując jurysdykcją ministrom status28, stawa mi w oczach, jako nią abutuntur29 stając się aemuli regiae authoritatis30, jako ci słudzy rzeczypospolitej częstokroć nad nią panują, i jako nawet partykularny, krzywdę często od nich ponosi, zwłaszcza od hetmanów, których władza exorbitans31 zawiera w sobie absolutam potestatem32 w komendzie wojska, co nie może być tylko exosum in aequalitate33. I tu tamuje się perplexitas34 jako solvere to dilemma35; bo z jednej strony wszystka farraga negotiorum36 na nich devoluta37, exigit38 koniecznie, żeby mieli należytą władzę do administracji tak wielkich repartycyj; z drugiej straż im będąc wszystka powierzona salutis publicae39, pytam się: et custodem quis custodiet40? Przyznam się, żebym na to żadnego sposobu nie znalazł, gdybym się mego sistema41 nie trzymał, które założyłem in forma gubernii42, żeby zawsze i wszędzie rzeczy pospolita była przytomna, jednostajna i wielowładna, i która wiążąc partem cum toto43 znosi wszystkie trudności, kombinuje wszystkie sposoby, do porządnego, szczęśliwego i spokojnego panowania. W tym tedy punkcie odsyłam czytelnika ad articulum de modo consulendi44, gdzie opisuję, jaka powinna być jurysdykcja ministrów, żeby była ojczyźnie saluturis45, i jakie prekaucje46 wziąć należy, żeby jej nie było praejudiciosa47, to jest, żeby były erygowane cztery consilia ministerialia48, gdzie by hetmani w jednem, w drugiem podskarbiowie, w trzecim kanclerze, w czwartem marszałkowie, każdy z nich swojej repartycji interesa traktował, non proprio libitu49, ale in assistentia50 deputatów z senatu et equestri ordine51, in praesentia52 króla, prymasa i marszałka sejmowego. To consilium53 nie powinno by mieć inszej activitatem54 tylko propenendi, deliberandi, et execquendi55, co by prawo postanowiło; już zaś decisionis56, żeby zostało rzeczypospolitej, jako jej należy. To consilium, jako się tego obszerniej dadzą racje, powinno by trwać nierozerwanie tak podczas sejmu, jako et in interstitio57 sejmu; przez ten sposób uzna każdy, że zachowuję tę symetrię, przez którą sobie założył obserwować moderamen58 tak potrzebne we wszystkich jurysdykcjach a osobliwie w tej, którą powinni mieć ministri status59, żeby totum regimen60, na nich prawie devolutum61, nie ujęło władzy juribus62 rzeczypospolitej; alias63 zdałoby się, żeby się, z nich cale wyzuła. Historia nasza świadczy, jak wiele fatalnych przykładów co ojczyzna ponosiła, w jednych okazjach ex abusu, w drugich ex defectu potestatis ministrów64; albo nie mając tyle władzy ile po trzeba, albo jej źle zażywając, albo nie mając requisita merita65 do takich wielkich funkcji. Bo król, jakom to wyraził, po niewoli rozdając urzędy, czy upatrujeż in subjectis capacitatem66? Czy obiera do buławy takie, w którym by było męstwo i experyencja doświadczona? do skarbu wierność intaminata67 i ekonomiczna in commertio industria68? do pieczęci cognitio69 wszystkich państw interesów, do expedycji i negocjacji potrzebna? do laski activitas70 i pilność, do zachowania wszędzie porządku? — Obviabitur71 temu wszystkiemu, jeżeli moja rada będzie przyjęta, ani się obawiać potrzeba utwierdzić jak najlepszą tę jurisdykcję, byle z ta dystynkcja żeby była przywiązana ad ministeria72, nie do ministrów. Jeżeli się to zda komu paradoxum, da się to snadno poznać, kiedy ministrowie exercebunt73 funkcje swoje in consilio74, którego życzę, non proprio nutu75 jako się dzieje, ale za radą assistentium76, których studium77 będzie na to, aby authoritas ministerii78 była zachowana w rezolucjach każdej repartycji takich, jakie dobru pospolitemu convenient79; a przy tym invigilabunt80, żeby w nich minister personaliter81 nie śmiał praevaricare82, do czego pięć sposobów podaję. Pierwszy: rzeczpospolita contineut83 w sobie trzy wielkie prowincje: Wielkąpolskę, Małąpolskę i Litewską; czemuż by wszystkie trzy nie miały mieć swoich ministrów, to jest w koronie, żeby byli wielkopolscy i małopolscy? Przez tę akcję umniejszyłaby się zbyteczna koronnych ministrów powaga; administracja zaś ich funkcji byłaby exactior84, będąc podzielona i z mniejszą pracą. Drugi arcyzbawienny. żeby ministrowie nie byli jako są, dożywotni. Rzeczpospolita rzymska miała konsulów, wiemy jaka ich władza była w wojsku, w senacie, w sądach: ale ta władza w jednym roku się skończyła, po którego expiracji85 konsul stał się prywatnym jak był obywatelem. Ta odmiana tak częsta, nie mogłaby tylko pociągnąć za sobą szkodliwe rewolucje. Naśladując jednak choć in parte86 ten świątobliwy zwyczaj, życzyłbym, żeby nasi ministri status byli przynajmniej sześcioletni, jako bywali przedtem, hetmani aż do Zamojskiego. Dosyć by czasu mieli przez sześć lat administrować cum fructu87 swoje funkcje ci, którzy by chcieli clarescere88 przez swój dozór; i owszem, mając czas zamierzony, z większą by się pilnością sprawowali, aby in cursu89 administracji swojej, nabyli reputacji do naśladowania sukcesorom swoim godnej. Ci którzy by chcieli na złe zażyć tej władzy, byliby powściągnieni per terminem limitatum90. Ci na ostatek, którzy by się trafić mogli, bez potrzebnych talentów, i cale niesposobni ad ministerium91, przynajmniejby nie długo szkodzili. Prawda, że złych choć dożywotnich, mogłaby karać rzeczpospolita i deponere92 z urzędu; ale czy nie wiemyż, co by za konsekwencje były z tego rygoru u nas, gdzie największe crimina status93 mają swoje patrocinia94. I tych także mogłaby rzeczypospolita nie cierpieć, którzy nie mają ullam capacitatem exercendi ministerium95; ale ciężko by karać niesposobność, która nie jest grzechem i pretendować tego, co natura nie dała; a zatem czas zamierzony suppeditaret96, że hoc malum97 stałoby się przynajmniej per praescriptionem czasu transitorium98. Jest jeszcze jeden casus99 bardzo szkodliwy, któremu tenże sposób zabieżeć może, to jest, kiedy minister emeritissimus100, całe prawie życie straciwszy na usłudze ojczyzny, doczeka się takiej starości, że prawie zdziecinnieje; przez co interesa jego repartycji tak zaniedbane, że przez koneksją z drugimi wszystkim generalnie szkodzić mogą; pytam się, co z takim natenczas czynić? Złożyć go ex ministerio101? Piaculum102 by było tak zasłużonego civem degradare103. Hetman naprzykład, też męstwo w sobie czując co z młodszych lat, lubo nie tę przezorność et agilitatem104 która z laty tępieje; turpe senex miles105, nie da sobie wydrzeć komendy nad wojskiem, lubo salus106 ojczyzny przez to periclitatur107; co za inszy sposób, tylko ten, żeby go czas sam prawem determinatus a ministerio108 oddalił? Mógłby tu kto zarzucić kwestią pozorną i w samej rzeczy refleksji godną; ta jest, kiedy minister się trafi wielkiemi talentami dotatus109, wielkiej experiencji110 przytem nabywszy, wielkie kommoda111 ojczyźnie przyniósłszy przez czas funkcji swojej naznaczony, czy nie byłożby znacznie deterimentum112, takiego z miejsca ruszać, nie mogąc się spodziewać równego w tym, który po nim nastąpi? Solwuję tę kwestią, że intali eventu113, za cóż nie ma być wolno rzeczypospolitej prolongować czas in favorem114, do drugich sześciu lat? Z czego żadne praejudicium115 się nie stanie, byle ten wiedział, który sobie na ten respekt zasłuży, że jego ministerium nie jest perpetuum116, żeby się było skończyło in termino117 sześciu lat, gdyby ob singulare jego meritum118, nie konfirmowano go in hoc stallo119 do drugich sześciu; ta sama prolongacja będąc in usu120, sprawić może, że się na nie z tem większą pilnością zasługiwać będą. Trzeci sposób, jakom wyżej życzył generaliter121, ratione122 rozdawania urzędów, tak tem bardziej spectat ministeria status123, żeby non dependeant124; od nominacji królewskiej, ale żeby ich król z całą rzeczapospolitą obierał; bo jeżeli co nie powinno podpadać pod fawor, interes, albo jaki respekt, to creatio ministrów status125. I którzy by prywatny powierzył sprawę swoją takiemu plenipotentowi, którego by sobie z najlepszych nie wybrał? Rzeczpospolita zdaje najdroższe interesa swoje na ręce ministrów, czyni ich swymi plenipotentami; nic słuszniejszego, żeby ich obierała, ale nie przez intrygi albo fakcje w takich razach przyzwoite, tylko per suffragia126 skryte, tak jako się dzieje srodze rozsądnie w rzeczypospolitej weneckiej, przez co unika się zazdrości i niebezpiecznych przebiegów konkurentów; sekret będąc sacrosancte in dandis suffragiis127 zachowany, zostawuje każdemu libertatem sentiendi128 według samego sumienia i sprawiedliwości. Chciałbym, żeby in numero suffragiorum129 obserwowana była proporcja, na przykład, żeby poseł dał jeden calculum130, senator dwa, a król dziesięć w nagrodę straconego prawa nominacji, które miał sam, pro libitu creare ministeria131. Zdawałoby mi się także rzecz słuszna, żeby nie insi byli kandydaci ad ministeria status132, tylko sami senatorowie, których sama experiencja in tractandis publicis negotiis133 do tej godności promovet134. A przy tym wszystkich honorów promocje, powinny gradatim135 postępować i czynić tę zacną emulację136, która do zasług zachęca. I tak szlachcic powinien się sposobić do senatu, senator zaś do ministerium. Ta nadzieja dojść tej godności którejkolwiek kadencji, sprawowałaby, że senator w swojej funkcji senatorskiej, tak by się z pilnością zasługiwał, żeby go sądzono być godnym i sposobnym ad ministerium. Dokładam, że minister powinien by być obrany między senatorami tejże prowincji, na której ministerium go obierają, i żeby ten minister, który cursum137 swoich sześciu lat odprawi, wracając się do senatu, te krzesło zasiadł, z którego by wzięto senatora na ministerium. Takowa cyrkulacja uczyniłaby pewnie z dobrego ministra dobrego senatora, jako i z dobrego senatora wielkiego ministra; a osobliwie gdyby ten zwyczaj wprowadzić, żeby minister per modum diarii138 expiracji139 swego czasu podał memoriał ad archivum140, gdzie żeby wyraził wszystkie cyrkumstancje administracji swojej, przydając swoje zdanie, jako filum negotiorum141 trzymał, żeby to, co dobrego in statu142, nie psowało się, a to co zepsowanego, żeby się naprawiło. Niechby przy tym reprezentował w jakiej sytuacji zastał negotia143 repertycji swojej i w jakiej jej oddaje, tak dalece, że sukcesor jego nie byłby nowicjuszem, mając przed oczyma oświecenie, jako sobie ma postępować, i widząc ex actibus antecesora swego fructus salutares144, starałby się pewnie jeszcze lepiej w nich excellere145, jako i poprawić, co by znalazł defectuosum 146. Czwarty sposób, jeżeli zechcemy jakom życzył antecedenter147 władzę królewską określić, tak żeby nie mogła w niczem agere148, tylko per instrumenta ministerialia149, tak należy circumscribere150 ministrów, żeby nic nie czynili bez wiadomości królewskiej, wszystkie actus publici151 nie mogąc się dziać, tylko pod jego imieniem; a do tego moja atencja pryncypalna w tem, żeby nigdy i w niczem nie rozrywać nierozdzielnej unii trzech stanów rzeczypospolitej. Król będąc pierwszym, powinien wszędzie praeesse152; nie idzie za tem, żeby się co stało według jego woli, ale że ministrowie byliby ostrożni, mając tak poważnego dozorcę nad sobą. Ta vicissitudo153, gdyby król nie mógł nic do skutku przyprowadzić bez ministrów, a ministrowie nic i pomyślić bez króla, sprawiłaby zapewne pożądaną inter status154 harmonią, i z tej naturalnie konsekwencji biorę. Piąty sposób, który mi zostaje do podania w tej materii, przekładając dwojakie praejudicium155, które rzeczpospolita ponosić może ex jurisdictione156 ministrów, ta bowiem in libero regno157 cale insza będąc, wielkiej potrzebuje ostrożności; in absoluto158 minister zwyczajnie albo czujnego monarchy ślepo exequitur159 wolą, albo niedbałego w interesach państwa swego tak opanuje, że i państwem i monarchą samym rządzi, — u nas obojgu temu zabieżać potrzeba, to jest, żeby nasi ministrowie, jako passim160 się dzieje, non conniveant161 królowi przestępującemu; e converso162, widząc w panu wszelką aplikację i staranie około dobra pospolitego, żeby mu dopomagali, i żeby przy jakiej pożądanej cyrkumstancji in favorem163 ojczyzny, wzięli sobie pro simbolo164 szachownicę, nad którą napisano: Ars uni attendere regi165. Co się nieomylnie stanie per consilia ministerialia166, których życzę; tam bowiem rzeczpospolita rozeznać snadno będzie mogła co za dyspozycja w królu; czy jego conatus167 zgadzają się z prawem i z dobrem pospolitem, kiedy w oczach jej królowie expedycje czynić będą z kanclerzami, tak wewnętrznie w interesach królestwa jako i postronne w negocjacjach cudzoziemskich. Tam interesa wojskowe examinować168 będą z hetmanami; tam z podskarbiemi skarbowe et commercii169; tam na ostatek z marszałkami przypilnują, aby w każdej poli ties170 była zachowana i dobry porządek manu teneat171 wszystkie postanowienia; zgoła jednym słowem, nie widzę nic conformius statui nostro172, jako to, kiedy rzeczpospolita władzę swoją in tot partes173 podzieloną, będzie miała per hoc subsellium concentratam174 jako do jednego punktu, według axyoma jurysprudencji175; Apud eum, qui communicat imperium, summa vis imperii remanet176; król limitatam mając potestatem177, a ministrowie moderatam178, stanie się na ostatek przez takową kombinacją funiculus triplex per nexum indissolubilem179 trzech stanów jednostajnej rzeczypospolitej. PRZYPISY 1 agitari in quovis gubernio — dokonywać w jakimkolwiek rządzeniu 2 regulari — odnosić się 3 alias — inaczej 4 polities — ład, porządek 5 concurrunt — współdziałają 6 subsistere — istnieć 7 viceversa — na odwrót 8 securitas — bezpieczeństwo 9 contribuit — wpłacił daninę 10 in disciplina militari — w karności żołnierskiej 11 polities zaś i porządek regularitatem — ład zaś i porządek prawidłowość 12 stabilitatem gubernii — stałość w sprawowaniu rządów 13 repartycja — właściwy (odpowiedni) udział 14 constituunt — stanowią 15 per politiem — ładem, porządkiem 16 vicariam regum potestatem — zastępczą władzę królewską 17 status — państwo 18 brachia regalia — ramionami królewskimi 19 salutare aequilibrium — zbawienną równowagę 20 custodes legum — strażnikami prawa 21 usum salutarem — zbawiennego użytku 22 os habent et non loquuntur, aures habent non audiunt oculos habent et non vident — usta mają a nie mówią, uszy mają a nie słyszą, oczy mają a nie widzą 23 usurpant — przywłaszczają bezprawnie 24 intaminata — nieskalana, czysta 25 sub favore — pod przychylnością 26 procuratores universales — powszechnymi zarządcami 27 secundum exigentiam — zgodnie z wymogami 28 status — państwa 29 abutuntur — nadużywają, wyzyskują 30 aemuli regiae authoritatis — rywalami powagi królewskiej 31 exorbitans — nadzwyczajna 32 absolutam potestatem — władzę absolutną 33 exosum in aequalitate — czymś znienawidzonym w równouprawnieniu 34 perplexitas — zawiłość 35 solvere to dilemma — rozwiązać ten probiem 36 farraga negotiorum — wielorakość spraw 37 devoluta — spadająca 38 exigit — wymaga 39 salutis publicae — o zbawienie publiczne 40 et custodem quis custodiet — a strażnika kto będzie strzegł 41 sistema — systemu 42 in forma gubernii — w sposobie sprawowania rządów 43 partem cum toto — część z całością 44 ad articulum de modo consulendi — do części (mówiącej) o sposobie radzenia 45 saluturis — zbawienna 46 prekaucje — środki ostrożności 47 praejudiciosa — szkodliwe, krzywdzące 48 consilia ministerialia — rady ministralne 49 non proprio libitu — nie według własnego upodobania 50 in assistentia — przy udziale 51 et equestri ordine — stanu rycerskiego 52 in praesentia — w obecności 53 consilium — rada 54 activitatem — zakresu działania, działalności 55 propenendi delibsrandi, et exequendi — proponowania, rozważania, i omawiania 56 decisionis — podejmowanie rozstrzygnięć 57 et in interstitio — w okresie przerwy w obradach 58 moderamen — należyte umiarkowanie 59 ministri status — ministrowie państwa 60 totum regimen — cały ster rządów 61 devolutum — spoczywający 62 juribus — prawom 63 alias — inaczej 64 ex defectu potestatis ministrów — w jednych okazjach z nadużycia, w drugich z niedostatku władzy ministrów 65 equisita merita — wymaganych zasług 66 in subjectis capacitatem — wśród poddanych właściwe uzdolnienia 67 intaminata — nieskalana, czysta 68 in commertio industria — w handlu i przemyśle 69 cognitio — znajomość 70 activitas — moc działania 71 obviabitur — czy stoi coś na przeszkodzie 72 ad ministeria — do urzędów ministerialnych 73 exercebunt — będą sprawowali 74 in consilio — w radzie 75 non proprio nutu — nie samowolnie 76 assistentium — współuczestniczących 77 studium — staraniem 78 authoritas ministerii — powaga urzędu ministerialnego 79 convenient — odpowiadają 80 invigilabunt — będą czuwali 81 personaliter — osobiście 82 praevaricare — naruszać prawa 83 coutinet — zawiera 84 exactior — skuteczniejsza 85 expiracji — upływie 86 in parte — w części 87 cum fructu — owocnie 88 clarescere — dać się pokazać 89 in cursu — w czasie trwania 90 per terminum limitatum — ograniczonym terminem 91 ad ministerium — do pełnienia funkcji ministra 92 deponere — złożyć 93 crimina status — przestępstwa państwowe 94 patrocinia — piecze, obrony 95 ullam capacitatem exercendi ministerium — żadnej zdolności do pełnienia urzędu ministra 96 suppeditaret — tu: spowodowałby 97 hoc malum — to zło 98 per praescriptionem czasu transitorium — dzięki określeniu czasu (trwania urzędu) przejściowe 99 casus — przypadek 100 emeritissimus — najbardziej zasłużony 101 ex ministerii — z urzędu ministra 102 piaculum — czymś złym 103 civem degradare — obywatela złożyć z urzędu (pozbawić godności) 104 et agilitatem — ruchliwość, chęć działania 105 turpe senex miles — haniebny to żołnierz, starzec 106 salus — zbawienie, ratunek 107 periclitatur — jest narażony 108 determinatus a ministerio — określony z urzędu 109 dotatus — obdarzony 110 experiencji — doświadczenia 111 kommoda — korzyści 112 detrimentum — szkodą, uszczerbkiem 113 intali eventu — w takim przypadku 114 in favorem — na korzyść 115 praejudicium — szkoda, krzywda 116 perpetuum — wieczne 117 in termino — w terminie 118 ob singulare jego meritum — dla szczególnych jego zasług 119 in hoc stallo — na tym stanowisku 120 in usu — stosowaną (dosł.: w użytku) 121 generaliter — ogólnie, w ogóle 122 ratione — tu: odnośnie, co do 123 spectat ministeria status — odnosi się do urzędów ministerialnych 124 non dependeant — nie zależały 125 creatio ministrów status — ustanowienie ministrów państwa 126 per suffragia — oddawanie głosów, głosowanie 127 sacrosancte in dandis suffragiis — ściśle przy oddawaniu głosów 128 libertatem sentiendi — wolność sądzenia 129 in numero suffragiorum — w liczbie oddanych głosów 130 calculum — gałka do głosowania, głos 131 pro libitu creare ministeria — do dowolnego mianowania ministrów 132 ad ministeria status — na urząd ministra 133 experiencja in tractandis publicis negotiis — doświadczenie w prowadzeniu spraw publicznych 134 promovet — tu: przeznaczać (dosł.: wynosi na wyższe stanowisko) 135 gradatim — stopniowo 136 emulacją — współzawodnictwa 137 cursum — okres 138 per modum diarii — w formie protokołu 139 expiracji — w momencie wygaśnięcia, upływu 140 ad archivum — do archiwum 141 filum negotiorum — sposób postępowania w załatwianiu spraw 142 in statu — w państwie 143 negotia — sprawy właściwe 144 ex actibus antecesora swego fructus salutares — z dokonań poprzednika swego pożytki zbawienne 145 excellere — górować, celować 146 defectuosum — błędnego 147 antecedenter — poprzednio 148 agere — działać 149 per instrumenta ministerialia — urzędy ministrów 150 circumscribere — jasno określić zakres działania, dosł.: opisać 151 actus publici — akty publiczne 152 praeesse — być na czele, kierować 153 vicissitudo — wzajemna zależność 154 inter status — między stanami 155 praejudicium — szkody, krzywdy, uszczerbki 156 ex jurisdictione — z władzy rządzenia 157 in libero regno — w wolnym królestwie 158 in absoluto — w absolutnym (królestwie) 159 exequitur — wypełnia 160 passim — w różnych miejscach 161 non conniveant — nie pobłażali 162 e converso — a przeciwnie 163 cyrkumstancji in favorem — dla pomyślności, na korzyść 164 pro simbolo — za wzór 165 ars uni attendere regi — sztuka czuwania nad jednym królem 166 per consilia ministerialia — narady ministerialne 167 conatus — zamierzenia 168 examinować — rozważać 169 et commercii — handlu 170 polities — porządek, ład 171 manu teneat — silną rękę utrzymywał 172 conformius statui nostro — odpowiedniejszego państwu naszemu 173 in tot partes — na tyle części 174 per hoc subsellium concentratam — przez tą instancję skupioną 175 axyoma jurysprudencji — porzekadła prawniczego 176 apud eum, qui communicat imperium, summa vis imperii remanet — największa siła w sprawowaniu wła dzy jest u tego, kto dopuszcza (innych) do współudziału we władzy 177 limitatam mając potestatem — ograniczoną mając władzę 178 moderatam — umiarkowaną, określoną 179 funiculus triplex per nexum indissolubilem — sznurem potrójnym dzięki węzłowi nie do rozwiązania SEJM Na tym tak zwanym kongresie, gdzie każdego szlachcica potestas1 się wydaje i lubo na nim personaliter2 wszyscy non comparemus3, z tem większą jednak powagą ci, którzy od nas delegati, nas representant4, ponieważ non agunt5, tylko mocą naszą characterisati6, i gdy ich activitati committimus sortem nostram7 z pryncypałów stajemy się prawda partykularnymi w słuchaniu ich decyzji, ta jednak nie mniej nas zdobi, nie mogąc być ferowana, tylko in virtute8 konsensu naszego, derivando oryginaliter9 od nas, od danej na to, że tak rzekę, plenipotencji naszej; byle, jakom to obszernie wywiódł in articulo praecedenti10, i co tu powtórzyć muszę, rzplta na sejmie znajdowała się w zupełnym swoim komplecie, tak, żeby każdy część jej czyniący, znajdował się w posłach województwa swego, według tego nieomylnego axyoma; omnes debent nosse quod agitur, quoties omnium causa agitatur11. Wystawując sobie naturam sejmów naszych, nie widzę nic równego in forma gubernii12 wszystkich państw i królestw, ponieważ zawierają w sobie wszystkie genera13 rozmaitych rządów, monarchicum, democraticum i aristocraticum14; i tak w trzech stanach zgromadzonych inspirat15 każdemu respekt Regia Majestas16; ufność, prudentia17 senatu; miłość ojczyzny, zelus et activitas18 stanu rycerskiego; a przy tym, co może być doskonalszego, jako taki kongres, który ma cum libertate sentiendi absolutam potestatem decidendi19? A czegóż więcej potrzeba i jakoż się nie spodziewać emanantem20 z takiego zjazdu ojczyźnie prosperitatem21? Jednak, proh, dolor22! Ta nas nadzieja często zwodzi. — Żebym się doświadczył dla czego, i co ją tamuje, wnijdę we wszystek proceder sejmowania naszego. I zaczynam a primo actu23, od elekcji marszałka sejmowego, który poprzedza konkurencja o laskę, i ta zaczyna generare semina dissensionum24, i jako finis ab orygine pendet25, tak pospolicie ten początek sejmu, kiedy się zaczyna w zamieszaniu, kończy się w niezgodzie; a jeszcze większa, kiedy na obieraniu marszałka, często sejm nie zacząwszy się kończy; i nie dziw, ponieważ cierpimy takie głosy, które żadna libertas sentiendi26 nie powinna authorisare27, to jest, kiedy kto, a jeszcze passive28, pod stara laską wniesie jaką materią, z tą klauzulą, że nie pozwoli na obieranie, jeżeli to nie stanie, czego się dopomina. Na zniesienie tak niesłychanej exorbitancji29, nie trzeba nowych sposobów szukać, tylko się prawa i usitatam praxim30 trzymać, vigore31 którego nikt się oderwać nie powinien, póki marszałek nie będzie obrany; do obrania zaś żadna kontrowersja nie może przeszkodzić, ponieważ nie przez powszechną zgodę, ale per pluralitatem votorum32 bywa obierany, do czego jeszcze siła dopomogą tacita suffragria33, których generaliter34 życzę we wszystkich elekcjach. Drugi actus35 ceremonialny po obraniu marszałka, jest zwyczajnie, że izba poselska idzie do senatu króla przywitać, skąd powróciwszy zabiera do piero activitatem36 i zaczyna traktować materie37 in ordine38 do formowania konstytucji. Na pierwszej zaraz sesji wydają się trzy obstacula39 do pożądanego obrad naszych skutku: pierwsze, że się wszystko palam40 traktuje bez żadnego sekretu; drugie, że każdy inszą wnosi materią, w których farrago41 i różność, żadnej dopuścić nie może rezolucji; trzecie, że nie masz żadnej obserwancji liberi veto42, bo niech kto jak najbardziej kontradykuje43, nie przełamie upornego zdania, i ta dysputa trwa bez końca, excitando44 coraz nowe kolizje. Co do pierwszego, niepotrzebna moja perswazja, co każdy przyznać musi, że najlepsze rezolucje i postanowienia tak w pewnych cyrkumstancjach45 od sekretu zawisły, że będąc odkryte nie tylko się wykonać nie mogą, ale owszem zaszkodzić, kiedy je malevoli46 wiedząc, przeciwko nam samym zażyć zechcą; dlatego wszyscy monarchowie tak wielkie koszta łożą, żeby wiedzieć, co się w najsekretniejszych gabinetach traktuje; my im ochraniamy tego kosztu; nie trzeba im szpiegów, aby wiedzieć nasze rady; sami się z niemi wydajemy, a zatem nikt temu nie sprzeczy, czego życzę, żeby obrady nasze odprawowały się semotis arbitris47. Co do drugiego, jeżeli w trybunałach sprawy przywołują z regestru, dopieroż tam gdzie sprawa ojczyzny agitatur48, należy instituere49 porządek, żeby się nie godziło nowej materii wnosić, póki raz wniesiona nie będzie decydowana. Co do trzeciego, żeby każdy mógł uti pleno libere sentiendi, sine praejudicio50 dobra pospolitego, et sine periculo51 zakończenia sejmu, rozumiałbym hanc methodum instituere52; proponuje który poseł jaką materią, jeżeli na nią zajdzie immeditate53 zgoda powszechna, nie trzeba więcej, tylko ją zapi sać w protokule, in vim54 konstytucji; jeżeli zaś zajdzie kontradykcja, dać czas do kontrowersji, byle nie odstępować od tejże materii, która kontradykowana; przez te kontrowersje, może affirmans jako i negans rectificari55, że albo ten dobrowolnie odstąpi od swojej illacji56, albo drugi convictus57 od swojej kontradykcji; marszałek zaś sejmowy powinien by notować racje pro et contra, któremi by się zbijano; i jeżeli by żadne przełamać nie mogły, żeby finaliter58 je rekapitulował, i dopiero pytał się, jeżeli zgoda powszechna na tę materią; natenczas, jeżeliby contradicens59 chciał jednakowo perseverare60 w swej kontradykcji, per sacram observantiam liberi veto61, nie powinno się już o tem mówić, ale przystąpić do inszej; i tym sposobem successive62 do wszystkich, idąc gradatim63 za zwyczajem sejmowania. Rozumiemy, żeśmy siła dokazali, kiedy izba poselska łączy się senatem; tam jednak, jak na nowe zaczynają się dysputy, bez respektu na majestat tronu, bez konsyderacji na powagę senatu, bez refleksji na siebie samych; czas upływający, i do terminu sejmu zbliżający, jednych praemit, drugich nausea64 bierze z tak nieporządnego i nieskutecznego sejmowania, wszystkich chęć do zakończenia, motus in fine velocior65, ani czasu nie masz do deliberacji, ani cierpliwości do żadnej refleksji, sama precypitacja66 w tumulcie i zamieszaniu dyktuje konstytucje; tandem67, jeżeli nikt z protestacją nie wynajdzie, a na nic się nie zgodziwszy, na to tylko powszechna zgoda zachodzi, że wszyscy jednym głosem wołają na marszałka, żeby żegnał kongres, którego pospolicie taki koniec: a z takiego końca początek wszystkich nieszczęśliwości, którym obvia re68 nie podobna, wyzuwszy się z jednego sposobu ratowania się przez sejm. My na to jednak spokojni, rozjeżdżamy się tak bezpieczni, jak gdybyśmy byli pewni, że kto o nas radzi, a w samej rzeczy tak przyzwyczajeni do cierpienia, że znosimy cum indifferentia69 co nas boli, podobni owemu filozofowi, który w wielkich boleściach protestował się: Nihil agis dolor, quamvis sis molestus, nunquam confitebor te esse malum70. Rozumiem jednak, żeby nas ta filozofia porzuciła, gdybyśmy się nie bali naruszyć wolności, chcąc trzymać w ryzie to, co jej abusus relaxat71; biorę ja tę śmiałość pokazać, że się mylimy in hoc supposito72, i że wolność prawdziwa być nie może tylko bene ordinata73, i owszem, że ją dobry porządek przyczynia i gruntuje. Nie odstępując od mojej materii sejmu, przekładam sobie gradus czworakie, które powinny być obserwowane w radach sejmowych; nie mogę ich lepiej komparować, jako ad productionem74 natury w rzeczach stworzonych; i tak na przykład, biorę drzewo, którego pierwsza qualitas75 jest być szczepionem na dobrym i rodzajnym gruncie, żeby się przyjęło i konserwowało; tak we wszystkich radach, pierwsze zagajenie powinno być przed propozycją; ta zaś powinna być założona na dobrym fundamencie, nie tylko urgentis necessitatis76, ale et conservationis77, to jest: nie tylko providendo statuti praesenti78 interesów publicznych, ale oraz praevidendo casus futuros79. Druga cyrkumstancja produkcji natury jest: cultura drzewa szczepionego, bez której zapewne zdziczeje; per hanc culturam80 wyraża się deliberacja potrzebna nad propozycją, przez którą trzeba obciosać niepotrzebne i zawadzające, że tak rzekę, gałęzie, tak, propozycja rozsąd nie okrzesana, fructum salutarem81 ojczyźnie przyniosła. Trzeci progressus82 drzewa szczepionego jest: owoców dojrzałość; do czego nie może się lepiej komparować, jako decyzja matura83 obrad naszych, która adimplet84 przez swoją dojrzałość desideria publica85; czwarty termin rodzącego drzewa jest: pożytek pochodzący z pracy i starania koło niego; ten pożytek dependet86 w obradach od exekucji87, która powinna wszelkie emolumenta88 przynosić doboru pospolitemu. Żebym to w szczególności lepiej explikował, idę naprzód ad modum proponendi89, życząc, żeby po obraniu marszałka izba poselska złączyła się z senatem; żeby senat vota90 swoje według zwyczaju odprawował; te vota żeby się zaczynały od ministrów status, jako mających większą eksperyencją in negotis publicis91, które według repartycji są podzielone pomiędzy ministrów; te wszystkie vota życzyłbym sobie, żeby były podane na piśmie do rąk marszałka, który je odebrawszy, powrócić by powinien z posłami do izby poselskiej, tanquam ad officinam legum92, jako ją zowiemy, gdzie także należałoby, żeby posłowie per turnum93 województw votowali, dla porządku, żeby jeden przed drugim nie wpadał w głosy, z rozmaitemi materiami; te vota zebrane w instrukcji województw, expedit94 żeby także marszałek poselski notował; po których zakończonych, życzyłbym sobie, żeby je in unum scopum95 zebrał. Primo. Materie które były, jako jest zwyczaj, od króla proponowane na sejmiku. Secundo. Ex votis96 ministrów status i senatorów. Tertio. Z głosów wszystkich posłów, to jest z instrukcji wszystkich województw; i żeby synopsim97 wszystkich materii uczyniwszy, czytał ten memoriał w izbie poselskiej, żeby jeszcze do niego przy dać, jeżeliby co zapomniano, sane intelligendo98, nie przypuszczając żadnej kontrowersji, gdyż takowy memoriał podpisany, służyłby pro instrumento publico99, zawierający w sobie wszytkie materie cujuscunque generis100, tak dalece, że nikt by się ex civibus101 nie znalazł, którego by się desiderium102 nie pomieściło; tym także sposobem zabiegłoby się dwojakiej inkonweniencji103; pierwszej, że zwyczajnie razem wszystkie materie propponuntur104, a żadna non deciditur105; drugiej, że na pierwszej często wniesionej materii, czas wszystek sejmowania consumitur106. Drugi actus obrad publicznych jest deliberacja, która nie może się zgodzić z tym tumultem; i hałasem, jakim distrahimur od potrzebnej aplikacji107 trzeba i własne pasje w sobie uśmierzyć, żeby rozeznać między pożytkiem a szkodą, między sprawiedliwością a krzywdą, między prawdą a fałszem, między czem wątpliwem a pewnem, i między prywatnym a publicznym interesem. Przy takowej dyspozycji, może się spodziewać, że deliberacje osądzą, co może być w proponowanych materiach pożytecznego dobru pospolitemu, byle principaliter108 było postanowione, com in praecedenti articulo109 życzył i co tu reasumując, nie mogąc dosyć enucleare110 tę ideam, która ściśle drogę łatwą i bezpieczną ad progressum consiliorum111, i która znosi wszystkie abusus evertentes statum112. Życzyłbym tedy, postępując in modo113 sejmowania, żeby marszałek poselski, zebrawszy wszystkie materie, które mają być proponowane, w jeden memoriał, tenże memoriał w cztery classes114 rozdzielił, wybrawszy z generalnego memoriału, i seorsive115 dzieląc materie: skarbowe, wojenne, pieczętarskie, i co ad politiem116 należą, każdy memoriał oddawszy ministro status, który by contineret117 materie jego repartycji; a przy tym generalną deputacją żeby uczynił marszałek poselski do czterech izb, (że ich nazwę) ministerialnych, które by się zwały: jedna wojenna, druga skarbowa, trzecia pieczętarska, a czwarta marszałkowska. Co do deputacji izby poselskiej należy, to notandum118, że trzeba żeby każde województwo miało necessario119 ośmiu posłów; — racja tego ta, żeby w każdej ze czterech izb było po dwóch posłów z każdego województwa, podczas sejmu; po sejmie zaś, jakom to już namienił, żeby czterech, to jest po jednym z każdego województwa, znajdowało się w każdej repartycji, a czterech wracało się do swojej prowincji ad formandum consilium particulare palatinale120, i na niem w tej funkcji zasiadając, którą exercebat121 na sejmie. Przykładem tu intra parenthesim122, żeby ten porządek nigdy nie ustawał, expediret123 na sejmiku czterech supernumerarios124 obrać, którzy by na to tylko byli, żeby mogli suplere defectum125 którego z ośmiu, jeżeliby przez śmierć albo chorobę nie mógł się znajdować in suo stallo126, ad haec consilia ministeriala127, których mamy już speciem128 w sesjach prowincjonalnych; — król by rozdzielił cały senat na cztery części, deputując do każdej izby ministerialnej secundum talenta subjectorum129, to jest: sposobnych do wojennych materii, ad consilium ministeriale130 tej repartycji, et per consequens131 do skarbowej, do pieczętarskiej i do marszałkowskiej. Te consilia132 formowane z senatorów i posłów ze wszystkich województw powinny by się odprawować sub directione133 króla, et in assistentio134 prymasa i marszałka poselskiego; a tak in quolibet consilio135 znajdowały by się trzy stany: król, senat, i equestris ordo136; dlatego żeby mogły być praesentes137, trzeba żeby każde consilium138 miało swój dzień uprzywilejowany, żeby król, prymas i marszałek mogli assistere139 na każdem, jednem po drugim; i tam by się deliberacje odprawowały suo ordine140, według materii do propozycji zebranych od marszałka poselskiego in colloquio familiari141, nie sadząc się na niepotrzebne w mowach elokwencje, w których więcej słów niż sensu; tych deliberacyj powinien marszałek trzymać protokół, konotując na którą materią izba ministerialis się ugodziła, i na którą była kontradycja, specyfikując racje; a to dla tego, bo cztery dni w tygodniu dawszy na sesją osobną każdej izbie, piąty dzień powinien by być decretorius142, destinatus143 na zgromadzenie tych czterech izb, ad formandum corpus integrum144 rzeczypospolitej, która sama mając jus decisionis145, z relacji marszałka i ministra snadno by mogła rozeznać, co justum et aequum 146 w materiach stricte et accurate eksaminowanych in consiliis ministorialibus147, decydować pro opportunitate boni publici148, za zgodą powszechną i stanowić prawa i konstytucje; i tam by się w tem generalnem zgromadzeniu interesa różnych repartycyj kombinowały, które powinny mieć z sobą relację. Ten modus decisionis149, w niczem nie jest odmienny zwyczajnemu, który practicatur150 tylko w tem, że naturalius151 spodziewać by się potrzeba decyzji nullo contradicente152, gdyby ją praecederet153 tak natura deliberatio in consiliis ministerialibus154, jako i w tem, że tego dnia, którego by się cztery izby złączyły, to jest cała rzeczpospolita, nie było by racji deliberować, ani deliberując dysputować, ponieważ już każdy, tak senator, jako i poseł seorsive155 deliberował in consilio ministeriali156; a zatem rzeczpospolita zgromadzona, wiedząc wszystkich opinie, nie miałaby co inszego czynić, tylko proferre157 decyzje per verbum: placet158, w materiałach dobrze egzaminowanych. To zaś pokładam, że sesje ministerialne powinny by się zaczynać ab examine159 ostatniego sejmu konstytucji, jeżeli są egzekwowane ad mentem160 rzeczypospolitej, żeby nowych praw nie stanowić, dawnych nie obserwując161. Czwarty actus obrad publicznych jest egzekucja, bez której insze, by najdoskonalsze, nic nie ważą; nim sposób do niej podam, muszę uczynić dygresją nad czasem zamierzonym do sejmowania, co nie może subsistere162, jeżeli chcemy w dobrym porządku gubernium163 państwa postawić; gdyż to nie jest rzecz pojęta, żeby po skończonym lub zerwanym sejmie, takie królestwo jak nasze, mogło być bez rady, o czem fusius164 na innem miejscu; tu tylko ex occasione165 egzekucji praw namieniam, żebym życzył sześć niedziel sejmowania obrócić w sześć miesięcy, po których ekspiracji166, z dwojakich wojewodów, jakom ich antecedenter167 życzył, jeden by powracał do swego województwa z czterema posłami, ad formandum consilium palatinale168, i trwałby w tej funkcji, póki by się nie luzował z swoim kolegą, na pierwszej kadencji nowego sejmu; który to jego kolega zostałby na swojem miejscu in consilio ministeriali169, na którem zasiadał podczas sejmu, ponieważ to consilium, żeby perpetuum170 i nieprzerwane trwało dominium171 Rzeczypospolitej, zostałoby jednakowo miasto senatus consilii172 przy królu in sua activitate173, z tą tylko kondycją, że podczas sejmu stanowiło prawa, po sejmie zaś żeby nie miało inszej mocy, tylko per formam judicii174 przywodzić je do egzekucji. Rozumiem, że przy takim postanowieniu, widzielibyśmy w propozycji porządek, w deliberacji rozsądek, w decyzji łatwość, w egzekucji bezpieczeństwo; rwanie sejmu albo chcieć sistere activitatem175, nie miałoby miejsca, gdyby sejm regulariter176 trwał a termino ad terminum177; okazje by wszystkie do rwania ustały, takowy porządek znosząc wszystkie zamieszania, które osobliwie wzniecają wexy178, inwektywy, skargi jeden na drugiego, co by tolerari 179 nie powinno w publicznych głosach. Gdyby się jednak trafiła okazja, żeby kto chciał albo crimen status180 albo jaką malversationem181 komu zarzucić, czemużby miasto mieszania publicznych obrad, nie podać marszałkowi poselskiemu memoriału, choćby też i przeciwko królowi i ministrom, vigore182 którego, tanquam tribunus plebis183, dochodziłby injurias publicas184, nie mianując accusantem185, żeby nie wzniecać dyssensji i zawziętości, które czynią powszechną zgodę impracticabilem186, jakom to widział nieraz. Dwie się partie zawezmą; niech jednej partyzant co proponuje, adversarius187 jego zapewne będzie kontradykował, bez żadnej inszej racji, tylko żeby przeczył temu, z którym jest w nieprzyjaźni. Mógłby tu kto obicere dwie inkonweniencje188, ex hac forma consiliorum189; pierwsza, że senator i poseł byłby laesus190, do jednej repartycji będąc deputowany, a mając jus universale191 o wszystkich in omni genere192 materiach radzić; druga, że materie z różnego gatunku traktując się w różnych izbach, nie miałyby z sobą koneksji, a przecie jedna species193 materyj powinna się zgadzać z drugimi, przez naturalną relację, które mają z sobą, a tem bardziej, jeżeliby się trafiła contrarietas194 w przeciwnych zdaniach jednej izby z drugą. Na pierwszą kwestię odpowiadam: że senator i poseł nie byłby privatus suo jure195, które ma, radzić we wszystkich materiach; gdyż w partykularnej materii, in consilio ministeriali196, nie czyni co inszego, tylko deliberuje jako deputat; in suo zaś stallo197, kiedy cała rzeczpospolita zgromadzona, pleno jure senatorio decidit198 z inszymi; toż się ma rozumieć i o pośle deputowanym. Na drugą kwestię odpowiadam: że snadna kombinacja materyj być może traktujących się, choć w różnych izbach, przez relacją, którą powinni by mieć ministrowie status między sobą; a osobliwie król, prymas i marszałek sejmowy, na każdych sesjach zasiadając, mogą snadno miarkować, żeby na przykład izba skarbowa deliberowała relative199 do wojennej, a wojenna do skarbowej, jako i drugie, żeby się porozumiewały między sobą, żeby każdą materią ile być może mature digestam200 prezentować całej rzeczypospolitej, do tem mocniejszej jej decyzji. Kto chce poznać utilitatem201 postanowienia którego życzę, niechże je komparuje cum forma praesenti consiliorum202; naprzód w proporcji, każdy powinien mieć pro objecto203, adimplere204, ile być może, desideria popularum205, co być nie może, kiedy na pierwszej materii wniesionej, mogą się tak wielkie kontrowersje wzniecić, że się sejm skończy sine ulla notitia206 tego, co continent207 instrukcje województw; bo posłowie nie mają czasu deferre co im injuctum208, i tak zaczynamy rady nie wiedząc o czem radzić, a przynajmniej nie radząc o tem, co najpilniejszej i najprędszej rady potrzebuje; a zatem czy nie jest rzecz słuszna, żeby wprzód wiadomo było całej rzeczypospolitej, co kto pro bono publico209 życzy, żeby czas miała do deliberacji, oświecenie do decyzji i sposób do egzekucji. Co zaś najpożyteczniejszego znajduję w moim projekcie in modo proponendi210, to: że wszystkich materyj catalogus211 zebrany w jednym memoriale, od marszałka podanym, ułatwi modum212 deliberacyj, nie tamując ich cursum213, podczas których nikt się już nie bqdzie powinien wyrywać z nową propozycją. Co do deliberacyj, w tem osobliwie zakładam pożytek in methodo214, który podaję, że senatorowie i posłowie deputowani do różnych repartycyj, ci na przykład, którzy będą do wojennej, będą się cum majori studio215 do wojskowych interesów aplikować i nabywając ich perfectam notitiam216, będą mogli tem lepsze w deliberacjach mieć zdanie, i maturius217 sądzić w interesach publicznych; nie będąc in tanto numero consulentium218, mogą spokojniej deliberować. Co ad modus decisionis219, rozumiem, że nie może być łatwiejszy, kiedy się wszystkim kontrowersjom zabiega; bo te, supponendo220 że już były w izbach ministerialnych, protokół marszałka elucidabit221 Rzeczpospolitą, w którym obaczy uno ictu oculi222, rationes pro et contra223 w każdej materii, i decydować będzie, przyjmując te, na które kontradykcje zajdą. Co zaś do egzekucji, która jest complementum224 wszystkich obrad, proszę z tej okazji reflektować się nad tym, co expono225. Sądzić każdy może jako sancrosancte226 w moim projekcie obserwuję najdelikatniejsze jura libertatis227, dając sposób w uformowaniu propozycji, nie tylko wolność wszelaką proponować co tylko kto może sobie pomyślić, ale oraz ubezpieczając, że każdego propozycja przyjdzie ad examen et notitiam228 rzeczypospolitej; taż wolność i deliberacjach, kiedy każdy secundum liberum sensum229, nie zahukany, ani tamowany w wolnym głosie, będzie mógł deliberare230; dopieroż w decyzjach, jako rzeczpospolita gauderet pleno jure suo231, decidendo materias status232, tak w tych decyzjach i każdy prywatny miałby potestatem affirmandi vel negandi233, według wolnego zdania swego. Non item234 w egzekucji, w której wszelka wolność ustaje, i nie powinna nikogo authorisare235, żeby mógł być refragarius236 temu, co Rzeczpospolita decretavit absoluta potestate237; w tem owszem konserwacja wolności naszej zawisła, żeby się z niej każdy wyzuł, in stricta observatione238 prawa, et in subordinatione239 wielowładnej rzeczypospolitej; a zatem w tym punkcie, jako non agitur de libertate sentiendi240, tak nie strzymuje mnie w moim projekcie żadna konsyderacja wolności, żebym nie miał życzyć institutionem241 najsurowszego rygoru contra opressores242 wolności, którymi się stają rebelles243 prawu. I dlatego, życzę, żeby te consilia ministerialia244, które podczas sejmu stanowiły prawa, extra tempus245 sejmowania obróciły się in subsella judicialia246, to jest: żeby nie tylko tego pilnowały, co sejm postanowił, ale żeby sądziły wszystkie crimina status247, które pochodzić mogą ex renitentia248 praw słuchania i exekucji co rzeczpospolita na sejmie postanowiła; ponieważ nil justius249, że jako prawa stanowią się nemine contradicente250, żeby były in executione nemine renitente251. Wystawuję na ostatek in tali forma252 sejmowania moderamen253 wszystkich jurysdykcji, gdy cały naród wolny proponit ad libitum254 co mu się zda, gdy selecti deliberant255; gdy cała rzeczpospolita decidit256, i gdy każdy ex incolis exequitur257, co decisium258; a osobliwie funduję securitatem et prosperitatem259 ojczyzny, in perpetuo et subsistenti gubernio260 rzeczypospolitej, którego by ani czas, ani żaden malevolus261 przerwać nie mógł; tym bowiem sposobem, król miasto senatus consilia262, albo rezydentów ad latus263, miałby zawsze consilium, w którem by miał senat; każde zaś województwo miałoby partem264 przez posłów; tam by z pieczętarzami invigilaret265 sprawiedliwości i expedycjom, które wychodzą z kancelarii; tam z hetmanami, jeżeli podczas wojny, ordynowałby expedycje wojenne, jeżeli zaś podczas pokoju, co należy ad conservationem266 wojska, et disciplinam militarem267; tam by sądy hetmańskie się sądziły non proprio nutu268 hetmana; tam by z podskarbiami skarbowe interesa et commerciorum269 traktował, gdzie by także należało przenieść komisją radomską in ordine270 do zapłaty wojska, tam by, na ostatek z marszałkami dobry porządek in omni genere271 rządu utrzymywał. A co największa, że tym sposobem wszystkie jurysdykcje combinarentur272: króla, ministrów, senatu, et equestris ordinis273, gdyżby król nic nie czynił bez ministrów, jako i .ministri bez niego, a przez to rzeczpospolita wszędzie i zawsze nieprzestannie panując, nie opuszczałaby na moment z dozoru swego salutem publicam274, consilia ministerialia275, przez relacją cum consiliis palatinalibus276, ubezpieczając nierozerwaną jedność rzeczypospolitej; alias277: każde województwo staje się osobną rzecząpospolitą, i każdy incola278 udzielnym sobie panem. Na ostatek, jeżeli dobry porządek repugnat279 komu, źle wolności zażywającemu, proszę go, niechże nie ujmuje władzy rzeczypospolitej, którą mają salva omni libertate280 trybunały nasze, gdzie sprawy partykularnych tylko agitantur281, tu zaś całej ojczyzny trybunał odprawuje się ad terminum282 kadencji swojej, nic go dissolvere283 nie może tak, jako nasze sejmy; sprawy przywołują z regestru, nie tumultuatim284, jako materie status285 na sejmie; deputat da swoją sentencją cum matura deliberatione286: na sejmie activitas287 zatamowana, nie dopuszcza nad niczym opinari288; dekreta na koniec trybunalskie, wszyscy rigorose exequntur289: konstytucje sejmowe albo non observantur290, albo annihilantur291. Jeżeli jednak wolność nie jest nadwerężona per authoritatem292 trybunału, czemuż sejmy nie mają mieć równych prerogatyw? Zgoła, tak byśmy wszyscy sobie postępować powinni, jako każdy singuliter293 czyni, za instynktem liberi arbitrii294; przyjdzie mu co myśl, formuje najprzód wolą, daje sobie czas do uwagi, decyduje ją wykonać i tandem295 wykonywa co sobie postanowił; e converso296, co postanawiamy, to non exequimur297 a exequimur298 często, co nie jest postanowione. Przydaję na koniec, jako królestwo nasze dzieli się na trzy prowincje, i jeżeli każda z nich miałaby z osobna, jakom życzył, swoich ministrów, tak należałoby, żeby sejmy alternatą bywały w wielkiej Polszcze, małej Polszcze i Litwie. PRZYPISY 1 potestas — moc, władza 2 personaliter — osobiście 3 non comparemus — nie ukazujemy się 4 representant — delegowani nas reprezentują 5 non agunt — nie działają (mocą swoją) 6 characterisati — wzmocnieni 7 activitati committimus sortem nostram — działalności powierzamy nasz los 8 in virtute — mocą 9 derivando oryginaliter — od samego początku wywodząca się 10 in articulo praecedenti — w rozdziale poprzednim 11 omnes debent nosse quod agitur, quoties omnium causa agitatur — wszyscy winni znać, co jest rozpatrywane, ilekroć sprawa dotyczy wszystkich 12 in forma gubernii — w sposobie sprawowania rządów 13 genem — rodzaje 14 monarchicum, democraticum i aristocraticum — monarchicznego, demokratycznego i arystokratycznego 15 inspirat — przyświeca 16 Regia Majestas — Królewskiego Majestatu 17 prudentia — roztropność 18 zelus et activitas — gorliwość i chęć czynu 19 cum libertate sentiendi absolutam potestatem decidendi — absolutna władza decydowania przy pełnej wolności wypowiadania swych sądów 20 emanantem — płynącą 21 prosperitatem — pomyślność 22 proh, dolor — na Boga! 23 a primo actu — od pierwszej czynności 24 generare semina dissensionum — rodzić ziarna niezgody 25 finis ab orygine pendet — skutek zależy od przyczyny (dosł.: koniec jest zależny od początku) 26 libertas sentiendi — wolność wypowiadania się 27 authorisare — tu: akceptować, tolerować, znosić 28 passive — biernie 29 exorbitancji — tu: nieprawidłowości (dosł.: zejście ze słusznej drogi) 30 usitatam praxim — stosowanej praktyki 31 vigore — mocą 32 per pluralitatem votorum — wielością głosów 33 tacita suffragia — tajne głosowanie 34 generaliter — powszechnie 35 actus — czynność, akt 36 activitatem — tu: moc działania 37 materie — sprawy państwowe 38 in ordine — w porządku 39 obstacula — przeszkody 40 palam — jawnie 41 farrago — mieszanina 42 liberi veto — poszanowanie dla liberum veto 43 kontradykuje — jest zdania przeciwnego 44 excitando — wzbudzając 45 cyrkumstancjach — okolicznościach 46 je malevoli — nieżyczliwi 47 semotis arbitris — pod nieobecność osób postronnych 48 agitatur — jest rozpatrywana 49 instituere — ustanowić (taki) 50 uti pleno libere sentiendi, sine praejudicio — korzystać w pełni z prawa wolnego wypowiadania się bez szkody dla 51 et sine periculo — bez niebezpieczeństwa 52 hanc methodum instituere — zastosować taki sposób 53 immeditate — bezpośrednio 54 in yim — siłą, mocą 55 affirmans jako i negans rectificari — godząc się lub odrzucając rzecz naprawić 56 illacji — wniosku, wypowiedzi 57 convictus — pokonany (odstąpi) 58 finaliter — na koniec 59 contradicens — przeciwstawiający 60 perseverare — trwać, pozostawać 61 per sacram observantiam liberi veto — przez święte zachowanie prawa liberum veto 62 successive — kolejno 63 gradatim — stopniowo 64 jednych preamit, drugich nausea — jednych to bawi, drugich odraża (wstręt) 65 motus in fine velocior — ruch im bliżej końca, to szybszy 66 precypitacja — pośpiech 67 tandem — wreszcie na koniec 68 obviare — przeciwstawić się 69 cum indifferentia — z obojętnością 70 Nihil agis dolor, quamvis sis molestus, nunquam confitebor te esse malum — nic mi nie zrobisz, bólu, bo chociaż jesteś uciążliwy, nigdy nie uwierzę, że jesteś złem 71 abusus relaxat — nadużywanie wyzwala 72 in hoc supposito — w tym założeniu 73 bene ordinata — dobrze uporządkowana 74 ad productionem — tu: we wzrastaniu 75 qualitas — jakość 76 urgentis necessitatis — palącej konieczności 77 et conservationis — i (na fundamencie) utrzymania tego na przyszłość 78 providendo statuti praesenti — rozwiązywaniem obecnych, doraźnych 79 praevidendo casus futuros — przewidywaniem takich wypadków w przyszłości 80 per hanc culturam — przez tę uprawę 81 fructum salutarem — owoc zbawienny 82 progressus — etap rozwoju 83 matura — dojrzała 84 adimplet — spełnia 85 desidera publica — pragnienia powszechne 86 dependet — zależy 87 exekucji — skutecznego przeprowadzenia sprawy 88 emolumenta — korzyści 89 ad modum proponendi — do sposobu przedstawienia (sprawy) 90 senat vota — życzenia, wole 91 in negotis publicis — w sprawach publicznych 92 tanquam ad officinam legum — tak, jakby do „fabryki" praw 93 per turnum — według porządku 94 expedit — i byłoby rzeczą pożyteczną 95 in unum scopum — w jedno zestawienie 96 ex votis — tu: propozycja, życzenie 97 synopsim — zestawienie 98 sane intelligendo — kierując się zdrowym rozsądkiem 99 pro instrumento publico — jako dokument publiczny 100 materie cujuscunque generis — wszelkiego rodzaju 101 ex civibus — spośród obywateli 102 desiderium — pragnienie, wniosek 103 inkonweniencji — niestosowności 104 materie propponuntur — są przedstawiane 105 non deciditur — nie jest rozwiązywana 106 consumitur — jest przeznaczony 107 jakim distrahimur od potrzebnej aplikacji — jakim odrywamy się od potrzebnej uwagi 108 principaliter — z uzasadnieniem 109 com in praecedenti articulo — w poprzednim rozdziale 110 enucleare — wyłuszczyć, wyjaśnić 111 ad progressum consiliorum — do postępu w obradach 112 abusus evertentes statum— nadużycia burzące państwo 113 in modo — w sposobie 114 classes — klasy, grupy 115 seorsive — oddzielnie, osobno 116 ad politiem — do porządku, do ładu 117 contineret — zawierał, obejmował 118 to notandum — wyraźnie podkreślić 119 necessario — koniecznie 120 ad formandum consilium particulare palatinale — celem uformowania rady wojewódzkiej (regionalnej) 121 exercebat — wypełniał 122 intra parenthesim — tu: między innymi 123 expediret — byłoby rzeczą pożyteczną 124 supernumerarios — ponadliczbowych 125 suplere defectum — wypełnić brak 126 in suo stallo — na swoim miejscu (urzędzie) 127 ad haec consilia ministeriala — na te narady ministerialne 128 speciem — obraz, podobieństwo 129 secundum talenta subjectorum — zgodnie z uzdolnieniami 130 ad consilium ministeriale — do rady ministerialnej 131 et per consequens — kolejno 132 consilia — rady 133 sub directione — pod kierunkiem 134 et in assistentio — w obecności 135 in quolibet consilio — w jakiejkolwiek radzie 136 equestris ordo — stan rycerski 137 praesentes — obecni 138 consilium — zgromadzenie, rada 139 assistere — być obecnymi 140 suo ordine — swoim porządkiem 141 in colloquio familiari — w bezpośredniej rozmowie 142 decretorius — dniem rozstrzygającym (o wydaniu dekretu) 143 destinatus — przeznaczony 144 ad formandum corpus integrum — celem zebrania całego ciała 145 jus decisionis — prawo podejmowania decyzji 146 justum et aequum — słuszne i sprawiedliwe 147 stricte et accurate eksaminowanych in consiliis ministorialibus — ściśle i należnie rozpatrywanych w radach ministerialnych 148 pro opportunitate boni publici — na korzyść dobra publicznego 149 modus decisionis — sposób decydowania 150 practicatur — jest w stosowaniu, w praktyce 151 naturalius — zgodnie z naturą bardziej 152 nullo contradicente — bez żadnego sprzeciwu 153 praecederet — poprzedzała 154 deliberatio in consiliis ministerialibus — dojrzałe rozpatrywanie w radach ministerialnych 155 seorsive — oddzielnie, osobno 156 in consilio ministeriali — w radzie ministerialnej 157 proferre — tu: zatwierdzać 158 per verbum: placet — słowem: zgadzam się 159 ab examine — zbadania, rozliczenia 160 ad mentem — zgodnie z zamysłem 161 obserwując — zachowując 162 subsistere — trwać 163 gubernium — zarządzenie 164 fusius — obszerniej 165 ex occasione — z okazji 166 ekspiracji — upływie 167 antecedenter — uprzednio 168 ad formandum consilium palatinale — celem zorganizowania (uformowania) rad wojewódzkich 169 in consilio ministeriali — w radzie ministerialnej 170 perpetuum — trwałe 171 dominium — panowanie 172 senatus consilii — rady senatorskie 173 sua activitate — w pełni działając 174 per formam judicii — sposobem sądowym, na sposób sądu 175 sistere activitatem — tamować działalność 176 regulariter — nieustannie 177 a termino ad terminum — od terminu do terminu 178 wexy — napaści, łajania 179 tolerari — dopuszczać się 180 crimen status — przestępstwo państwowe 181 malversationem — nadużycie 182 vigore — mocą 183 tanquam tribunus plebis — jako trybun ludu 184 injurias publicas — niesprawiedliwości publicznej 185 accusantem — oskarżającego 186 impracticabilem — tu: praktycznie niemożliwą 187 adversarius — przeciwnik 188 obicere dwie inkonweniencje — zerzucić dwie niestosowności, nielogiczności 189 ex hac forma consiliorum — przy tego rodzaju sposobie radzenia 190 laesus — obrażony, skrzywdzony 191 jus universale — prawo powszechne 192 in omni genere — w każdym rodzaju 193 species — rodzaj 194 contrarietas — sprzeczność 195 privatus suo jure — osobą prywatną, dzięki swemu prawu (własnym prawem) 196 in consilio ministeriali — w radzie ministerialnej 197 in suo zaś stallo — na swoim zaś miejscu (w czasie sprawowania urzędu) 198 pleno jure senatorio decidit — w oparciu o pełne uprawnienia senatorskie decyduje 199 deliberowała relative — odnośnie 200 mature digestam — wystarczająco uporządkowana 201 utilitatem — użyteczność 202 komparuje cum forma praesenti consiliorum — porówna z obecnym sposobem narad 203 pro objecto — za cel 204 adimplere — spełnienie 205 desideria popularum — pragnień ogółu narodu 206 sine ulla notitia — bez jakiegokolwiek poznania 207 continent — zawierają, obejmują 208 deferre co im injuctum — zgłaszać się, co im zostało nakazane 209 pro bono publico — dla dobra publicznego 210 in modo proponendi — o sposobie zgłaszania spraw 211 materyj catalogus — katalog, spis 212 modum — sposób 213 cursum — biegu 214 in methodo — w sposobie (ich przeprowadzania) 215 cum majori studio — z większym zapałem 216 perfectam notitiam — doskonałą znajomość 217 maturius — dojrzalej 218 in tanto numero consulentium — w tak wielkiej liczbie radzących 219 ad modus decisionis — co do sposobu podejmowania ostatecznej decyzji (w sejmie) 220 supppnendo — zakładając 221 elucidabit — oświetli, wyjaśni 222 uno ictu oculi — w mgnieniu oka 223 rationes pro et contra — powody, argumenty za i przeciw 224 complementum — uzupełnieniem 225 expono — proponuję 226 sancrosoncte — coś najświętszego 227 jura libertatis — prawa wolności 228 ad examen et notitiam — do przebadania i znajomości 229 secundum liberum sensum — zgodnie z niezależnym mniemaniem 230 deliberare — brać udział w obradach 231 gauderet plena jure suo — winna cieszyć się pełnym prawem 232 decidendo materias status — decydowanie o sprawach państwa 233 potestatem affirmandi vel negandi — możność, władzę przyjęcia lub odrzucenia 234 non item — przeto nie 235 authorisare — upoważniać 236 refragarius — oporny 237 decretavit absoluta potestate — postanowiła władzą najwyższą 238 in stricta observatione — w ścisłym zachowaniu 239 et in subordinatione — i w poddaniu 240 non agitur de libertate sentiendi — nie odnosi się to do wolności poglądów, zdań, mniemania 241 institutionem — ustanowienia 242 contra opressores — gwałcicielom 243 rebelles — przeciwstawiający się, buntujący się przeciw 244 consilia ministerialia — obrady ministerialne 245 extra tempus — poza czasem 246 in subsella judicialia — posiedzenia sądowe 247 crimina status — przestępstwa państwowe 248 ex renitentia — ze sprzeciwiania się 249 nil justius — nic bardziej słusznego 250 nemine contradicente — gdy już nikt się nie sprzeciwia 251 in executione nemine renitente — w ich egzekwowaniu przez nikogo nie powstrzymywane 252 in tali forma — w tym sposobie 253 moderamen — tu: właściwe granice 254 proponit ad libitum — zgłasza dowolnie 255 selecti deliberant — wybrani obradują 256 decidit — podejmuje decyzje 257 ex incolis exequitur — obywatel wykonuje 258 co decisium — co zostało ustanowione 259 securitatem et prosperitatem — bezpieczeństwo i pomyślność 260 in perpetuo et subsistenti gubernio — w wiecznym i trwałym panowaniu 261 malevolus — nieżyczliwy 262 senatus consilia — posiedzeń senatu 263 ad latus — u boku 264 partem — udział 265 invigilaret — nadzorował 266 ad conservationem — utrzymania 267 et disciplinam militarem — karności wojskowej 268 non proprio nutu — nie samowolą 269 interesa et commerciorum — handlowe 270 in ordine — w kolejności 271 in omni genere — nad całością spraw 272 jurysdykcje combinarentur — zazębiałyby się, złączyłyby się razem 273 et equestris ordinis — stanu rycerskiego 274 salutem publicam — pożytku publicznego 275 consilia ministerialia — rady ministerialne 276 cum consiliis palatinalibus — z radami województw 277 alias — inaczej 278 incola — obywatel 279 repugnat — tu: przeszkadza 280 salva omni libertate — przy zachowaniu pełnej wolności 281 agitantur — są rozstrzygane 282 ad terminum — w ściśle ustalonych terminach 283 go dissolvere — rozwiązać 284 tumultuatim — bezładnie, chaotycznie 285 materie status — sprawy państwowe 286 deputat da swoją sentencją cum matura deliberatione — po dojrzałym namyśle 287 activitas — moc działania 288 opinari — wymiany przypuszczeń, zapatrywań, poglądów 289 rigorose exequntur — ściśle są wykonywane 290 non observantur — nie są zachowywane 291 annihilantur — są lekceważone 292 per authoritatem — przez powagą 293 singuliter — dla siebie samego 294 liberi arbitrii — wolnego osądu 295 tandem — i na koniec dopiero 296 E converso — a przeciwnie (często) 297 non exequimur — nie wykonujemy 298 a exequimur — a robimy (to) PLEBEI Nie należałoby podobno inter materias1 status mieszać pospólstwo, ponieważ non componunt2 w rzpltej naszej żadnego stanu, ani wchodzą w żadne rady, oprócz miast pruskich, tak jako w inszych państwach wolno się rządzących. I lubo w takiej są u nas wzgardzie, to opprobrium hominum, et abjectio plebis3, że i wspomnienia niegodni, ja ich bynajmniej nie mogę lekceważyć. Choćbym inszej racji nie miał, tylko tę, żeśmy wszystek nasz zaszczyt powinni pospólstwu, co jest oczywista, gdyżbym nie był szlachcicem, gdyby chłop nie był chłopem; bo co zacność urodzenia mego czyni, jeżeli nie dystynkcja, której gdyby nie było między chłopem i szlachcicem, wszyscy byśmy byli równi, jeden nie będąc lepszym od drugiego; żadnej by nikt nie miał zacności z urodzenia, tak dalece, że podłość kondycji chłopskiej, nasze wynosi. A przy tym, co czyni fortuny i substancje nasze? jeżeli nie plebei prawdziwi nasi chlebodawcy, kiedy grzebią dla nas ustawicznie w ziemi, i skarbów dobywając, z ich roboty nasze dostatki, z ich pracy obfitość państwa, z ich handlów commercia4, z ich roboty nasze wygody. Oni ciężar podatków znoszą, oni wojska rekrutują, oni nas na osta tek we wszystkich pracach zastępują, tak dalece, że gdyby chłopstwa nie było, musielibyśmy się stać rolnikami, i jeżeli kogo wynosząc mówimy: pan z panów, słuszniej by mówić: pan z chłopów. Na to wszystko żadnej nie masz konsyderacji5; mało na tem, że chłopem jak bydlęciem pracujemy, ale co większa i niechrześcijańska, że często za psa, albo szkapę chłopa poddanego przedajemy; — Gorszy się cały świat z tak bezbożnego prawa, które oszacowało życie ludzkie, sto grzywien nakazując szlachcicowi kary, kiedy chłopa zabije; zapomniawszy prawa boskiego, które przykazuje: Oculum pro oculo, dentem pro dente6. Jeżeli zaś dla tego są in vilipendio7, że są w poniżeniu, pamiętajmy co Duch święty mówi w księgach mądrości: Qui spernit modica, paulatim decidet8. Nie wiem jakiem sumieniem w państwie chrześcijańskim lud pospolity traktujemy jako niewolników, nie kontentując się tem, że są poddani, co jest rzecz słuszna, będąc bez wątpienia obligowani do pewnych powinności; ale non sequitur inde9, żeby byli niewolnikami jako są, z tą tylko dyferencją10, że kajdanów nie noszą. Pan Bóg człowiekowi sine distinctione11 kondycji dał wolność; jakiem prawem mu ją może kto odbierać? W trzech tylko okazjach może ją człowiek sprawiedliwie stracić: W pierwszej, nieprzyjaciel na wojnie wzięty, życiem darowany; w drugiej, winowajca za kryminał popełniony; w trzeciej, szalony bez rozumu, starania potrzebujący. Mało na tem, że sobie z pospólstwem postępujemy przeciwko sumieniu, ale oraz przeciwko dobrej polityce. Czytajmy w historii rzymskiej, do jakich rewolucyj wiolencje patrycjuszów przy wiodły pospólstwo; ale mamy w domu przykład z ukraińskich buntów, do których opresje dziedziców dawały okazją: może, uchowaj Boże, ta zaraza ogarnąć całe państwo, gdyż nic naturamiejszego człowiekowi, jako zrzucić z siebie jarzmo, i wybić się z niewoli kiedy może; ten który jaki czas nie śmie się odważyć, tandem12 desperacja mu dodawa serca; gravissimi sunt morsus irritatae necessitatis13. Przekładam i tę do konwikacji rationem status14; uchowaj Boże hunc casum15, żeby kto de absoluto dominio16 zamyślał, czy mógłby zażyć lepszego sposobu, jako obiecując privilegia17 wolności chłopom naszym? Pytam się, czyliby ich ten powab nie pobudził do generalnego buntu, i czyby nie sakryfikowali18 wolność nasze dla nabycia swojej. A potem, czy można się spodziewać takiego pożytku, jaki lud pospolity inszym państwom przynosi? Doznajemy bowiem tego, że jako wolność excitat generositatem animi19, tak niewola generat20 gnuśną nikczemność, która się wydaje w prostocie naszego pospólstwa; nie myśli bowiem przy swojej biedzie sposobić się do żadnej industrii w ekonomii, ani do żadnych kunsztów w rzemiosłach; pracując ustawicznie pod kijem, nie robi nic z ochota, badać zwłaszcza pewien, że i to co by zarobił, nie jego, i choćby który miał z natury jakie talenta, nie ma ani serca, ani czasu zażyć ich proficue21, nie myśląc tylko o tem, żeby się stał wolniejszym, ponieważ unum et primum studium vere liberale est, quod liberum facit22. Jakoż w każdej akcji, przy wolności znajduje się ochota, przy ochocie emulacja, przy emulacji doskonałość. Dla tego też nie mamy ani manufaktur bogacących państwo, ani rzemiosł rozmaitych do powszechnego zażywania i wygody życia; trzeba to wszystko z cudzych krajów sprowadzać, siebie ubożąc, a cudze commercia23 bogacąc. Pomiarkowała Opatrzność boska wszystkie kondycje, z tą proporcją, że każdy według niej żyć może; jednym dała przy urodzeniu różne talenta do nabycia fortuny; inszym sposobność do sustentacji; jedni przez pracę ubogich się bogacą, ubodzy zaś przez potrzebę bogatych się konserwują. A zatem należy mieć staranie o ich konserwacji, nagradzając owszem to, co im natura ujęła. Nie powinniśmy cierpieć ich mizerii, w którejśmy się sami porodzić mogli; ta zaś mizeria przez nic bardziej się nie wydaje, jako naprzód przez to, że chłopa żadna sprawiedliwość nie ubezpiecza, ani w życiu, ani w jego dobytku. Pryncypalna obligacja gubernii24 jest, obmyśleć securitatem25 każdemu ziemianinowi; chłop jej u nas żadnej nie ma, kiedy pan jego często z pasji albo zawziętości, bez sądu, proprio nutu26, może kazać stracić poddanego, czego najudzielniejszy monarcha nie czyni, największego winowajcę nie karząc życiem, tylko per viam ordinariam legitimi judicii27. Są insze jura dominii28 dziedzica nad poddanym, których, uchowaj Boże ,nie tykam; ale co do sprawiedliwości ditinquo29, że ją może administrare30 każdy w swoich dobrach, ale te sądy partykularne nie powinnyby być, tylko primae instantiae31, z których żeby apelować się godziło do sądów grodzkich i trybunału, które są subsellia32 władzę rzeczypospolitej reprezentujące, ponieważ ta sama ma jus gladii, et potestatem definitivam33 w sądach; od których jeżeli sam szlachcic dependet34, a za cóż im jego poddany nie ma subesse35? który primitive36 jest poddany Rzeczypospolitej, żeby mógł krzywdy swojej dochodzić, kiedy ją niesłusznie ponosi. We wszystkich państwach, nie może mizerny satrapa, jak go zowią, sądzić we wsi jurysdykcji swojej, póki nie będzie licentiatus in jure37. U nas lada wójt, ledwo czytać umie, dekretując na śmierć, szafuje życiem ludzkim! Wiem, że tu na to siłu sarknie, którzy mieliby pro laesione suae immunitatis38, gdyby musieli z poddanymi swymi się sądzić; ale cóż rzeką na to, kiedy najwielowładniejsi monarchowie nie uchodzą sądu z najlichszym w swem państwie poddanym? Ten ile razy czuje się być ukrzywdzonym, sądzi się z królem w parlamencie, który sacrosancte39 dekret obserwując, poddaje mu się przegrając sprawę. Co i na to mówić, że jeżeli nasza szlachecka kondycja nie dyspensuje nas od poddaństwa rzeczypospolitej, a jakoż może być compatibile40, żebym był absolutnym panem nad chłopem i poddanym oraz rzeczypospolitej, która nie traci dla tego jus dominii41 w mojem dziedzictwie, żem jest dziedzicem? Zgoła despoticum dominium42 potestati43 rzeczypospolitej, która im większa, tym bezpieczniejsza wolności prerogatywa; non item44 co do ekonomii, w której cała dependencja należy panu od chłopa. Racja tego naturalna. Jestem dominus fundi45, na którym osadzam chłopa, z obowiązkiem do różnych powinności, czy w czynszach, czy w robociźnie; jest to contractus mutuus46, na który raz chłop pozwoliwszy, nie może mieć sobie za krzywdę wypełniając swoje obligacją, byle ją wypełniwszy był pewien, że co sobie przy tem zarobi, będzie mógł dzieciom zostawić, i byle sub titulo47 niewolniczego poddaństwa, nie wolno go było przymuszać zostać w mojej wsi, kiedy u sąsiada znajdzie w osiadłości lepszą kondycją. Jeżeli to zda się być possessori praejudiciosum48, proszę reflektować się, że przy alternatywie nic się nie traci; bo jeżeli memu chłopu byłoby wolno przenieść się do sąsiada, mógłby się zapewne spodziewać, że cudzy chłop, przy takiej powszechnej wolności, przyjdzie do mnie na jego miejsce. Takie privilegium49 pospólstwa uczyniłoby kraj daleko osiadlejszy, kiedy by wolno było osadzać się pospólstwu na tak siłu pustych gruntach; gdyż to dziwna, że się nad tem nikt nie reflektuje, skąd tak wielka kraju naszego dezolacja, lubo jest rzecz oczywista: dla tego, że w jednej wsi będzie więcej pospólstwa niżeli gruntu do wyżywienia, a w drugiej więcej gruntu niż ludzi. Tak ta mizerna przez nieproporcjonalną osiadłość do szczupłego gruntu, jako i tamta per defectum50 mieszkańców ad proportionem territorii51; czego przyczyną jest, że się chłopu nie godzi migrare52 z jednego miejsca na drugie. I to rozumiem konsyderacji godno, że ta niewola pospólstwa odraża lud obcych krajów osadzać grunta nasze, alias53 tak powabne przez swoją żyzność, przez co in immensum54 krzywda się dzieje ojczyźnie. Wywiódłszy co do interesu publicznego należy, i jako lud pospolity po niewolnicza traktowany praejudicat55 dobru pospolitemu, przystępuję do interesu partykularnego każdego possesora, i wchodzę in calculum56 z gospodarzem, jako najlepiej się in re oeconomica gnarującym57, dowodząc, że dawszy chłop i grunt, a przy nim wolność wszelaką, i nie obciążając go żadnemi robociznami, z tego gruntu więcej będzie miał possesor pożytku, niż ten, który mu zwyczajnie przynosi. Na przykład mam folwark; niechże tego folwarku grunta rozdam między chłopów; upewniam, że mi tyle w czynszach zboża do gumna oddadzą, ile mi się ordinarie58 rodziło, a przytem i chłop swój znajdzie pożytek, lepiej pola uprawiając, byle mu miarkować, co do sustentacji zwyczajnej należy; ja zaś oprócz tego pożytkować będę, że chłop, jak mówią, z worem nie przyjdzie do dworu; że żadnego dozoru gospodarskiego ta ekonomia nie potrzebuje i że wieś moja będzie daleko ludniejsza, a per consequens59 intratniejsza. Dowodem tego wsie w niektórych naszych prowincjach tym sposobem osadzone, wolne od wszelkiej robocizny; jaka w nich różność od tych, gdzie ten tryb zwyczajny gospodarstwa przy uciemiężeniu poddaństwa postanowiony. Jest to rzecz niepojęta, że takie państwo jak nasze, obszerne w tak grunta żyzne obfitujące, rzekami dla defluitacji opasane, samego morza bliskie, i mogąc mówić, że co naturae productio60 po inszych krajach distribuit61, collecta tenet62, a przecie najuboższe i najniechludniejsze; — nie insza tego racja, tylko ta: chłop panu robiący nie ma sposobu się zbogacić, a pan co przez pracę chłopa zbierze, per luxum63 roztrwania; a przy tym kiedy głód, wojna albo powietrze kraj spustoszy, trzeba wieków czekać, żeby się pustki osadzały; lud z cudzych krajów nie przychodzi dobrowolnie poddać się w niewolę. I tak ten mizerny lud, który jedna jest największa porcja królestwa, generalną w niem czyni mizerią. Tak się osobliwie wydaje w miastach naszych, gdzie, jaka ruina budynków, jaka depopulacja mieszczanów, jaka indygencja rzemieślników, jakie ubóstwo kupców; a przecie te to są nasze emporia64; my po morzach nie pływamy, wszystkie nasze commercia65 z miastami, gdzie tylko sprzedać możemy, co się w domu urodzi, nie masz na to żadnej konsyderacji. Kto największe przygody i opresje ponosi, to miasto, żadnej nie mając protekcji, ani sprawiedliwości; co tego za racja? Nie insza, tylko to omamienie, że szlachcic nie miałby się za szlachcica, gdyby plebejum66 nie miał za niewolnika. Pytam się, czy powinien swoje prerogatywę w tem zakładać? Czy przez to derogabit67 w czem zacności urodzenia swego, że ubogi wieśniak, choć przy podłej kondycji swojej, będzie szczęśliwszy? Gdy osobliwie przez jego szczęście ojczyzna prosperabitur68? Obliguje nas do tego sama miłość bliźniego; i czy jesteże to po chrześcijańsku compatibile69, żeby mój bliźni był moim niewolnikiem, i ta dusza żeby była u mnie in contempu70, którą Bóg tak drogo szacował i która mu jest tak miła, jak największego monarchy? Zgoła, jako sumienie powinno nas w tym punkcie rectificare7l, tak i sama ratio status72; bo nadaremne będą wszystkie nasze trudy i starania, przez jak najlepsze postanowienia ad firmandum regimen73 rzeczypospolitej, które będzie zawsze podobne do owej statuy Nabuchodonozora, zrobionej z najlepszych kruszców, ale na nogach słabych, bo glinianych. Lud pospolity in statu74, co jest inszego, tylko nogi, albo raczej piedestał, na którym stoi i buduje się rzeczpospolita, i który jej onera75 dźwiga? Jeżeli ten piedestał będzie gliniany, cała moles76 na nim się wspierająca upadnie. PRZYPISY 1 inter materias status — w sprawy państwowe 2 non compununt — tworzą 3 opprobrium hominum, et abjectio plebis — znieważenie ludzi i poniewieranie ludu 4 commercia — nasze stosunki handlowe 5 konsyderacji — baczności, względu 6 oculum pro oculo, dentem pro dente — oko za oko, ząb za ząb 7 in vilipendio — w lekceważeniu 8 qui spernit modica, paulatim decidet — kto lekceważy małe, stopniowo sam się zmniejsza 9 non seguitur inde — nie wynika z tego 10 dyferencją — różnicą 11 sine distinctione — bez rozróżniania 12 tandem — jednakże 13 gravissimi sunt morsus irritate necessitatis — najcięższe są ukąszenia rozdrażnionej konieczności 14 rationem status — rację stanu 15 hunc casum — taki przypadek 16 de absoluto dominio — o władzy absolutnej 17 privilegia — przywileje 18 sakryfikowali — tu: poświęcili 19 excitat generositatem animi — pobudza szlachetność ducha 20 generat — rodzi 21 proficue — korzystnie, z pożytkiem 22 unum et primum studium vere liberale est, quod liberum facit — jedno i pierwsze zajęcie naprawdę jest wolnym, które czyni (człowieka) wolnym 23 commercia — handle 24 obligacja gubernii — zasada obowiązująca w rządzeniu 25 securitatem — bezpieczeństwo 26 proprio nutu — samowolnie 27 per viam ordinariam legitimi judicii — drogą prawowitego rządu 28 jura dominii — prawa rządzenia 29 distnquo — to wyróżniam 30 administratre — tu: sprawować 31 primae instantiae — w pierwszej instancji 32 subsellia — urzędami 33 jus gladii, et potestatem definitivam — prawa miecza i moc ostateczną 34 dependet — zależy 35 subesse — być podległym 36 primitive — najsampierw 37 licentiatus in jure — uprawniony do prowadzenia sądu 38 pro laesione suae immunitatis — za obrazę własnej niezawisłości 39 sacrosancte — z jak największym szacunkiem 40 compatibile — znośne, do przyjęcia 41 jus dominii — prawo do rządzenia 42 despoticum dominium — rządy despotyczne 43 praejudiciosum absolutae potestati — szkodliwe dla najpełniejszej władzy 44 non item — jednakże nie 45 dominus fundi — panem pola 46 contractus mutuus — kontrakt dwustronny 47 sub titulo — tytułem 48 possessori praejudiciosum — posiadającemu za krzywdzące 49 privilegium — uprzywilejowanie 50 per defectum — przez brak 51 ad proportionem territorii — w stosunku do wielkości obszaru 52 migrare — przenosić 53 alias — skądinąd 54 in immensum — w całości 55 praejudicat — tu: przeszkadza 56 in calculum — w rachunek, w obliczenia 57 in re oeconomica gnarującym — na sprawach gospodarczych się znającym 58 ordinarie — zazwyczaj 59 per consequens — w ostateczności, ostatecznie 60 naturae productio — moc twórcza natury 61 distribuit — rozrzuciła 62 collecta tenet — wszystko to zebrane (nasze państwo) posiada 63 per luxum — na zbytek 64 emporia — miejsca handlu 65 commercia — sprawy handlowe 66 plebejum — chłopa 67 derogabit — ograniczy, umniejszy 68 prosperabitur — będzie wzrastała w pomyślności 69 compatibile — do przyjęcia 70 in contempu — we wzgardzie 71 rectificare — sprostować, na właściwą drogę naprowadzić 72 ratio status — racja stanu 73 ad firmandum regimen — celem wzmocnienia rządu 74 in statu — w państwie 75 onera — ciężary 76 moles — masa (ciężar) POLITIES Żeby szacować politiem1 jako tego godna, nie możemy jej sobie lepiej appretiare2, jako wystawując sobie pierwsze wieki, o których nie podobna sobie sine horrore3 wspomnieć, kiedy ludzie żyli po polach rozproszeni, jedni od drugich oddaleni, nie cierpiąc żadnej zwierzchności, ani znając żadnej cnoty przy grubiańskiej dzikości, nie zażywając inszych sposobów do pożywienia, tylko zdrady, wiolencje, zabójstwa, które zdały im się indispensabiliter4 potrzebne dla subsystencji i konserwacji życia. Nie było między nimi ani panów, ani poddanych, ani nagrody, ani kary, ani dobrej woli, ani powinności, ani odwagi, ani bojaźni, ani awersji naturalnej od złego, ani smaku do dobrego, ani na ostatek rozumu do czegokolwiek rozeznania; każdy się miał za cudzego, choć żyjąc w jednymże narodzie, w jednejże familii, i w jednymże kraju, tak dalece, że się zdało, że się nie rodzili, tylko na wytracenie plemienia ludzkiego. Tandem5 sama eksperiencja takiego nierządu pokazała enormitatem6 nieznośnych zwyczajów; poczęto tamować cursum tam effrenatae licentiae7, formując pospolitości, przy których nastąpiła subordynacja zamiast independencji, i porządek zamiast swej woli; pasje jedne powściągniono przez bojaźń, drugie przez rozumne perswazje; poczęto słabych bronić od opresji mocniejszych, zgoła tranquillitas8 nastąpiła, pod praw i dobrego postanowienia protekcją, a pod imieniem tej duszy wszystkich stanów, którą zowiemy polities9, i która między kondycjami, choć rozmaitemi, pokój utrzymuje, między interesami lubo przeciwnymi pomiarkowanie czyni i zgodę jednoczy, przez potrzeby zobopólne i wzajemne, jednymi drugich dogadzając, tak dalece, że sama inaequalitas10 podziałów służy do utrzymania i zgody in gubernio11. Rzecz oczywista, że na nic by się było nie przydało światu, wyniść ex hac primitiva barbarie12 i formować ludziom między sobą pospolitości; w nich bowiem żyjąc, nastały inwidie, dyssensje, nieznajome przed tem w dzikości, ambitus dominandi13, interes i insze pasje, do których coraz większe rozmnażanie rzeczy przed tem nieznajomych dawało okazją, gdyby polities14 nie była principalis regula15 tak, żeby się nic nie znajdowało extra sphaeram16 swojej powinności. A zatem daremne zamysły i ta moja praca we wszystkich częściach gubernii17 rzeczypospolitej, jeżeli w każdą nie wlejemy tej duszy, jak ją zowiemy: ordo, anima rerum18; bez tego porządku nie może być rzeczpospolita, tylko corpus inanimatum19, której żywego wigoru jest znak najpewniejszy, kiedy każda część swoją funkcją odprawuje, kiedy wszystkie czyniąc unitatem individuam, concurrunt20 do konserwacji swojej, sub imperio21 prawa, dla utrzymania porządku postanowionego. Tego alegorycznego ciała król jest głową, za którego przezornością i przykładem, wszystkie członki rządzić się powinny; quidquid faciunt principes, praecipere videntur22. Senat wystawiam sobie, jako piersi, które powinny zastępować ojczyznę od wszystkich na nią bijących razów, przez które żeby wolność mogła zawsze mieć dulce respirium23. Ministri status24 są jako fortece, które powinny pałać miłością ojczyzny, i do którego powinny wszystkie negotia publica concentrari25, i przez ich administracją nie ustawać in cursu, ordinario 26 tej cyrkulacji. Stan rycerski konsyderuję jako ręce, gotowe na obronę ojczyzny i do egzekucji tego, co rzeczpospolita postanowi dla dobra pospolitego. Nogi na ostatek nic inszego nie są in statu27, tylko pospólstwo zdeptane, które całą machinę trzyma i wszystkie onera28 dźwiga. Zgoła, jako nie może rzeczpospolita niczem władnąć, tylko per concursum mutuum partium29, tak ten concursus30 być nie może, tylko per manutentionem31 porządku; ten zaś porządek żeby subsistat32, powinien mieć, jeżeli jest duszą ożywiającą statum33, trzy duszy facultates34: wolą, pamięć i rozeznanie; ta idea w komparacji lubo się zda extraordinaria35, zawiera w sobie jednak realiter36 prawdę. Weźmy naprzód wolą, która originaliter37 nierząd sprawuje, będąc naturalnie diffusa38 nie tylko z każdego objectum39 czyni sobie desiderium40, ale i tego co nie widzi pragnie, nie obserwując, czy jej to convenit41, czyli to z krzywdą albo publiczną, albo czyją partykularną, a osobliwie czy to nie znosi totaliter42 tego porządku, który w tem consistit43, żeby kiedy kto nie może mieć tego co chce, żeby nie chciał tego co mieć nie może; si habere non potest quidquid vult, illud potest nolle, quod non habet44. Taż wola w każdym będąc partykularna, nie może być we wszystkich jednakowa; cóż ją może coadunare45? Tam gdzie jeden rządzi, wszyscy się ubiegają i za honor mają jednemu wyrokowi subesse46; i lubo przez to nie znosi contrarietas sensus47, ale nie wydając się, nie czyni żadnego nieporządku; non item in libero statu48, gdzie quod capita tot sensus49 gdzie wola bez dyssensji, bez interesu, bez żadnej zawziętości znaleźć się może, między tymi nawet, którzy zgodnie dobrze ojczyźnie życzą, a przecie przeciwna czasem per solam diversitatem50 humorów; co jest superarbiter51, inszy, tylko jeden porządek, dla którego utrzymania, żeby konfuzji ujść i zamieszania, taka varietas52 powinna by combinari et reduci53 do jednegoż principium54, któremu każdego wola będąc animata55, stosować się będzie jedna do drugiej tak jednostajnie, jako członki ciała coeunt uno spiritu56 do tej woli, która jest pierwsza facultas57 duszy. Przyznać trzeba, że wolę z wolnością złączoną trudno pohamować, która ma za niewolę wszystko, czego dokazać nie może; prawda, że woli nic nie może przyniewolić, gdyż to naturalna każdemu concipere58, wolą, lubo nieuważna, jeżeli kto rozumie, że może wykonać to, co chęć zamyśli; ale jakoż tandem59 przyjść ad hanc uniformitatem60 opinii, która czyni i szczęście, i porządek in statu libero61? Nie rozumiem snadniejszego, gdyby każdy z nas trzy maksymy pro regula62 założył woli swojej. Pierwsza: pójść ductu63 wewnętrznego sentymentu, który nam sama natura imprimi64 i uczy, że jest wola suprema65, która powinna dirigere66 nasze, to jest wola boska, która się manifestat67 we wszystkich zamysłach naszych, byleśmy ją z aplikacją egzaminowali, i byleśmy z tego brali miarę, że nie może być większa wolność, jako ta, którą mi Bóg dał per liberum arbitrium68, gdyż mi wol no albo się zbawić, albo potępić; a przecie czuję, że mnie łaska boska do dobrego ciągnie, i że ją gwałcę, kiedy idę za impetem woli mojej własnej. Tenże instynkt do dobrego, w każdym przedsięwzięciu pasuje się z inklinacją moją do złego, która mnie nigdy tak nie zaślepia, żebym nie widział, jeżeli wola moja funduje się na uporze, na prywacie, albo na interesie przeciwnym dobru pospolitemu. Zgoła, jeżeli każdy o to starać się będzie, żeby wola jego zgadzała się z wolą bożą, snadno stanie się powszechna, kiedy się eodem motivo69 miarkować będzie. Ta pierwsza maksyma in conceptione70 woli naszej, agit independenter71, bo natura zepsowana może się sprzeciwić woli boskiej, ale jej nigdy odmienić nie może; druga zaś maksyma, którą się wola nasza rządzi zwyczajnie, jest independens72; sam własny rozum ją formuje. Że ten zaś często się zawodzi, ma prawa przed oczyma, któreśmy sobie sami nadali, i którym wolność subordinata73, nie traci przez to swojej prerogatywy. Jest przy tym providentia74, która jednym więcej dała rozeznania niż drugim; ten podział non laedit aequalitatem75 kiedy kto adoptat76 lepszą opinią nad swoje, żeby ją uczynić powszechną. Jest przy tym porządek, od którego wola deviando77; nie może agere78, tylko przeciwko rozumowi. Trzecia maksyma, która powinna dirigere79 wolą naszą, jest miłość naturalna siebie samego; ta się z nami rodzi, interes ją mocni, rozum authorisat80; jako jest inseparabilis81 od miłości ojczyzny, tak powinna być sufficiens ad directionem82 woli naszej, do przytłumienia uwodzących nas pasji, i do powściągnienia wolności, unoszącej się tymi pasjami; i jako mamy facultatem83 wolą naszą wolnością dirigere84, tak w mocy także naszej, tę samą wolność miarkować według woli zgadzającej się z sumieniem, z rozumem i dobrem pospolitem. Ja rozumiem, że to najzacniejsze privilegium85 wolności, że mi ją wolno, nie czyniąc jej gwałtu, compescere86. I tak dolegliwości ciała trwają, choćbyśmy nie chcieli; nie mamy nic w sobie, co by je uzdrowić mogło; externa także remedia87 nie często zdrowiu pomocne: — nie tak w defektach rozumu, który sama imaginacja alteruje; od nas to samych zawisło, żeby imaginacja wybić sobie z głowy, i tem samem rozum się uleczy; a przy zdrowym rozumie, wola nie może być, tylko dobrym porządkiem dobro pospolite utrzymująca. Tę miłość ojczyzny piastujemy w sercu naszem i z jednegoż źródła, skąd wszystkie calamitates88 na ojczyznę wypływają, możemy wszystko czerpać, czego tylko potrzebować może na konserwacją swoje, bo jeżeli przeciwność woli naszej ją gubi, uniformitas opinii ją salvat89. Żeby wola ślepo się wolnością uwodząca mogła być dla dobra pospolitego powszechna, trzeba uważyć, że trojako agit90 w człowieku. Primo. Kiedy sobie formuje szkodliwą i niegodziwą ideam91, natenczas wolność która ją determinat92, nie może być tylko perniciosa93. Secundo. Kiedy pragnie czego, nie podobna żeby otrzymywała, natenczas wolność infructuosa94. Tertio. Kiedy funduje się in justo desiderio95, natenczas tylko wolność jest salutaris96, kiedy popiera skutecznie to, czego kto sobie sprawiedliwie życzy; i ten to usus97 wolności najzbawienniejszy; wtenczas wola z wolnością powinna być złączona i nieprzełamana, kiedy promovet98 dobro pospolite, nie wtenczas, kiedy najgorsza wola sub authoritate99 wolności porządek zno si, dessensje wznieca, i najlepszym zdaniom się sprzeciwia. Druga część dobrego porządku jest pamięć, która jest druga facultas100 duszy. Jakoż nic tak do dobrego porządku nie przywodzi, jako pamięć fatalnych koniunktur z nierządu pochodzących. Przezorny żeglarz na morzu, nie zapomni omijać miejsca niebezpiecznego, o które się mógł rozbić z okrętem. Pamięć przodków naszych powinna nam być także zawsze przytomna, ich przykłady, staropolska jak mówimy cnota, kraje które krwią nabyli, fortuny co nam nazbierali, sława którą się zaszczycali. Pamiętając na to wszystko, kto się nierządem brzydzić nie będzie, przy którym nic się zachować nie może? Pamięć na potomstwo i ta nas do porządku zachowania zachęcać powinna, którego pretium101 powinniśmy za najdroższy skarb legować posteritati102. Ten porządek żeby był uniwersalny in statu103, trzeba żeby go każdy in particulari104 obserwował in certis gradibus105. Jeżeli mnie kto spyta, w czem go zakładam? Odpowiadam, że w tem: żeby urodzenie nie zawsze miało preeminencją przed zasługami, dostatki przed cnotą, intrygi i fakcje przed rzetelnością i interes przed dobrą reputacją: żeby nikogo talenta w niepohamowaną nie uwodziły ambicją, fortuna w niepomiarkowany zbytek, emulacją, albo raczej zazdrość, w nieuleczoną nienawiść i wolność w licencją niepohamowaną. Tem się zaszczycali przodkowie nasi, na to i nam pamiętać trzeba, abyśmy ich cnotę nienaruszoną mogli transferre106 do potomków naszych. A żebym finaliter107 dowiódł, że pamięć dobry porządek utrzymuje, przekładam wszystkie historie od początku świata wydane, na to, żebyśmy pamiętali co się przed nami działo, i żeby tyle wieków mijających nie czyniło żadnej wariacji w rządach państw, w familiach, i we wszystkich pospolitościach, historia będąc prawdziwym memoriałem dla każdego pamięci anteactorum108, aby futura cum praeteritis109 w dobrym porządku combinare110. Przebieżmy historię polską, ta nas nauczy i przypomni nam, jako się rzeczpospolita od fundacji swojej rządziła, w jakich się rewolucjach znajdowała, jakie wojny wytrzymała. Rzekł by kto, że to przypisać bene ordinato gubernio111 i siłom naszym a zatem wzniósłby konsekwencją, że trzeba w tymże nierządzie perseverare112, ani sił większych przyczyniać. Niechże ten, co tak sądzi, przejrzy historią inszych królestw, a osobliwie nam sąsiedzkich, obaczy, że wtenczas wszystkie państwa były eodem errore praeoccupata113, w którem my dotąd zostajemy; obaczy, że się nie znali jako i my na swych siłach i że niemi jako i my nikomu szkodzić nie mogli; obaczy, jako wolne narody wolność przez nierząd straciły, jako jedne państwa przez ruinę drugich powstały; corruptio unius, generatio alterius114; ac tandem115 obaczy, że konfrontując wieki z wiekami, interesa z interesami, i siły z siłami, większej nam teraz potrzeba potencji do konserwacji tego co mamy, niż przeszłych wieków do nabycia i przestrzenienia granic, i większej aplikacji do utrzymania się in hoc statu116, w którym dotąd jesteśmy. Bo proszę na to mieć reflexją, co się palpabiliter117 dzieje, że cudzoziemcy nie zawsze z nami wojują aperto Marte118, ale zawsze nas chcą trzymać in turbido119, profitując z naszego nierządu, rządzą, że tak rzekę, jako chcą nami, na co nie masz inszego sposobu, tylko porządek, który w tem consistere120 powinien, żeby była soliditas in con siliis121; rady bowiem przy nierządzie co mogą inszego effectuare122, tylko exponere statum do zawojowania ab extra123, jako do zamieszania ab intra124. Wyznajmy i to, że nie tylko do porządku in gubernio125 pamięć potrzebna, aby pamiętać o tym, co może być ojczyźnie proficuum126, ale przy tym i to nie mniej desiderabile127, aby zapomnieć wszystko, co jej szkodzić dotąd mogło, tak, aby żadna vicissitudo128 znieść porządku dobrego nie mogła. Trzecia facultas129 duszy jest rozum, albo raczej rozeznanie. Kto wątpi, że bez niego porządek utrzymać się nie może, zwłaszcza kiedy ten rozum pasja zaślepia, interes uwodzi, respekt przeważy i popędliwość odejmie? Dla tego czemu na radach żadnego nie masz porządku? Bo nie zawsze rozum praesidet130, nie mówię żeby komu na nim schodziło, ale owszem, że często zażywamy go excessive sub favore131 dobra pospolitego, na uludzenie cnotliwej prostoty; dla tego w wojsku żadnej nie masz dyscypliny, bo porządek nigdy być nie może, póki rozeznania nie będzie między komendą i posłuszeństwem; co w trybunałach, i w inszych sądach, jest to rzecz nierozdzielna, rozeznanie z sprawiedliwością, która nie na co inszego jest postanowiona, tylko na utrzymanie dobrego porządku; i jeżeli ta jest naturalna operatio132 rozumu, sądzić o wszystkim, toć w sądach najpotrzebniejszy, aby przez swoje decyzją reducat in ordinem133, co jeden z krzywdą drugiego chce usurpare134. W interesach skarbowych pewne zawsze będzie detrimentum135, jeżeli z porządkiem nie będą administrowane; w czem potrzebne rozumu attributa136, którego przezorność powinna invigilare super fidelitatem137 skarbu, industria super quantitatem138, aby go uczynić jako najdostateczniejszym, pradentia super economiam139, żeby nim nad potrzebę nie szafować. Zgoła rzecz to oczywista, że żadna część gubernii110 nie może bez porządku subsistere141. Monarchowie najwielowładniejsi, muszą mu subesse142, którym by być przestali, gdyby ich władza nie była ograniczona, i gdyby się sam despotismus non fraenaret143. Ten to porządek przez temperament praw, obyczajów i zwyczajów sprawuje, że poddani z ufnością gotowi zawsze do posłuszeństwa, a monarchowie przez interes i potrzebną ostrożność non abutuntur sua potestate144. A tak, jeżeli sami założyli sobie regulam145 do pomiarkowania ambicji swojej, dla ubezpieczenia publicae libertatis146, dopieroż nasz status147 powinien mieć w ręku miarę, żeby zamierzał władzę partykularnych, aby ta non degeneret in exorbitantem licentiam, sine ullo praejudicio148 dobrze zordynowanej wolności. W każdej rzeczy excessus jest damnabilis149 wszystko zaś tendit ad extremum150, gdzie porządek nie czyni należytego pomiarkowania; największe cnoty stają się nieznośne vitia151; i tak, niepohamowana i bez refleksji odwaga, co jest inszego, tylko lekkomyśna temeritas152? Generositas153 zbyteczna nie może się nazwać, tylko niepomiarkowaną rozrzutnością; sprawiedliwość zbyt surowa, nie wiele się różni od okrucieństwa, jako i łaskawość zbyt wielka od nikczemnej słabości; kandor154 bez uwagi uchodzi za prostotę, jako i bystrość rozumu, za wykrętną nieszczerość; chęć nawet nabycia sławy obróci się w pychę i sama pobożność w superstycją155; tak dalece, że człowiek najdoskonalszy przestaje nim być, jeżeli swoją doskonałość w tem nie zakłada, aby rozumem porzą dek utrzymywał, a porządkiem wszystkie swoje akcje miarkował. Ale minąwszy jako się człowiek in sensu interno156 powinien porządnie rządzić, weźmy go ab extra157; co za monstrum158! jeżeliby w nim natura porządku swego nie zachowała, gdyby na przykład miał usta miasto oczu. Ale dajmy, że i nie ma w sobie difformitatem159 w dyspozycjach członków ciała, co za nieprzyjemne objectum160 staje się in societate161, kiedy obyczaje non correspondent162 do jego urodzenia, do profesji, do godności, albo do lat; kiedy się kto nad swoje podłe urodzenie wynosi, albo zacnie się urodziwszy, podło sobie postępuje; kiedy kto exercendo profesja juridicam163, czyni się żołnierzem, albo żołnierz statystą; kiedy się kto według swego urzędu nie sprawuje, a w cudzy co mu nie należy wdaje; kiedy starzec czyni się młokosem, a młody chce więcej wiedzieć, niż lata pozwalają; wszystko to dobry porządek condemnat164, i brzydzi się temi przeciwnościami. Jeżeli tedy jest potrzebny i przyjemny we wszystkich procederach dopieroż powinien być in statu165, sam mogąc coadunare wszystkie partes gubernii166, aby jednostajnie bez żadnego zamieszania concurrant ad prosperitatem167 ojczyzny, którą jeżeli tak kochamy, jako się tem szczycimy, kochajmy według przysłowia polskiego, że miłość porządna powinna zaczynać od siebie; a gdzież może być proprius amor168 większy, jako ojczyznę kochający? Ale po co szukać inszych racji od perswazji dobrego porządku; a czy możeż co do niego bardziej zachęcić, jako Bóg autor et creator naturae169; świat wystawując z niczego, mógłby go wszechmocnością swoją konserwować, nie obserwując tego porządku, który widzimy w każdej rzeczy stwo rzonej; ale znać, że mu jest miły, dając nam przykład, abyśmy nim wszystkie nasze postępki miarkowali. I tak uważamy cursum ordinatum170 słońca i planet; żadne ich burze nie tamują, wszystkie aereae tempestates171 tego biegu porządnie zordynowanego nie odmieniają. Uważmy cztery części roku, potrzebne ad productionem172 natury, jako jedna po drugiej następuje; jako wschodem słońce nocne ciemności oświeca, a zachodem świat ciemnością okrywa; jaka regularitas in operatione173 elementów do ożywienia natury; jakie temperamen174 między suszą i wilgocią; jaka ordynacja in fertilitate175 ziemi co rok się odnawiającej, dla sustentacji człowieka; jaki instynkt w zwierzętach do konserwacji swojej; jaka na ostatek exactitudo176 w najmniejszym drzewku, wprzód kwitnącym, a potem owoc przynoszącym, tak dalece, że tym porządkiem natura się każdego stworzenia in perpetuum propagat177. Jeden tylko człowiek rebellis178 stwórcy swego, dla którego ten porządek postanowił, inszej regulam179 nie zna, tylko swoje pasją; w niczem nienasycony wszystkich dróg się chwyta, po których błądząc, nie może trafić do terminu szczęścia, który sobie zakłada, nie biorąc porządku za najpewniejszego przewodnika, który sam tylko może stabilitare securam tranquilitatem180, rolnikowi w polu, rzemieślnikowi w mieście, szlachcicowi na jego dziedzinie, magistratom w ich funkcjach, i królom nawet na tronie. Ten sam może coadunare181, chociaż in disparitate182 różnych kondycyj, zacnego z podlejszym, bogatego z uboższym, tak, że wszyscy secundum suas facultates183 będą mogli concurrere184 do dobra pospolitego; przy takiej harmonii nastąpi powszechna zgoda, gdy żadne zamię szanie pochodzące z nierządu miejsca mieć nie będzie, i nie zostanie tylko chwalebna emulacja, pobudzająca każdego do swej powinności, której nie jest rzecz naturalna, żeby kto mógł zadosyć uczynić bez porządku. Jeżeli mnie kto spyta, jakiego bym życzył, i żebym go singulariter185 specyfikował — to być nie może, tylko per institutionem universalem in hac forma gubernii186, której życzę i którą niech kto jako chce zowie odioso nomine, reformationem status187, nie jest jednak nic inszego, tylko reductio188 fundamentalnych praw i zwyczajów naszych do porządku, który raz wprowadzony in forma gubernii189, uściele drogę ad felices progressus190 rzeczypospolitej. O to się tylko starajmy, żebyśmy nie rozumieli, że porządek tamuje wolność, dlatego, że przy nierządzie jest rozpustniejsza. Uważmy, że jeżeli per privilegiam191 wolności jesteśmy prawodawcami, tracimy na tym samym, kiedy prawa nie są in executione192; być zaś nie mogą przy panującym nierządzie. Uważmy, że nie masz większej tyranii na naszą wolność, jako ta, kiedy się sama opprimendo193 gubi, i że summa jej potestas194 w tym zawisła, że może jako najlepszy porządek instituere195, tak suprema196, tym się porządkiem konserwować. PRZYPISY 1 politiem — ład 2 appretiare — ocenić, docenić 3 sine horrore — bez zgrozy, bez przerażenia 4 indispensabiliter — nierozdzielnie 5 tandem — jednakże na koniec 6 enormitatem — potworność, nieprawidłowość 7 cursum tam effrenatae licentiae — rozwój tak rozprężonej swobody 8 tranquillitas — spokój, stabilizacja 9 polities — ład 10 inaequalitas — nierówność 11 in gubernio — w sprawowaniu rządów 12 ex hac primitiva barbarie — z tego pierwotnego barbarzyństwa 13 ambitus dominandi — żądza panowania 14 polities — ład 15 principalis regula — podstawową, zasadniczą zasadą 16 extra sphaeram — poza zakresem 17 gubernii — sprawowaniu rządów, zarządzaniu 18 ordo, anima rerum — porządek, duszą rzeczy 19 corpus inanimatum — ciało nieożywione 20 unitatem individuam, concurrunt — niepodzielną jedność, zmierzają 21 sub imperia — pod panowaniem 22 quidquid faciunt principes, praecipere videntur — cokolwiek czynią najznakomitsi, jest to nakazem dla innych 23 dulce respirium — słodkie wytchnienie 24 ministri status — ministrowie państwa 25 negotia publica concentrari — sprawy publiczne spływać 26 in cursu ordinario — w zwykłym biegu 27 in statu — w państwie 28 onera — ciężary 29 per concursum mutuum partium — przez wzajemne zbieganie się części 30 concursus — bieg rzeczy 31 manutentionem — przez utrzymanie 32 subsistat — istniał 33 statum — państwa 34 facultates — władze 35 extraordinaria — niezwykła 36 realiter — w rzeczywistości 37 originaliter — od początku 38 diffusa — szeroko rozlana, nieopanowana 39 objectum — przedmiotu 40 desiderium — pragnienie 41 convenit — odpowiada 42 totaliter — całkowicie 43 tem consistit — opiera 44 si habere non potest quidquid vult, illud potest nolle, quod non habet — jeśli ktoś nie może mieć tego, czego chce, nie może chcieć tego, czego nie posiada 45 coadunare — zjednoczyć 46 subesse — być poddanym 47 contrarietas sensus — sprzeczności w odczuciach 48 non item in libero statu — nie tak jest zaś w państwie wolnym 49 quod capita tot sensus — ile głów, tyle sądów 50 per solam diversitatem — przez samą różnorodność 51 superarbiter — najwyższy sędzia, władca 52 varietas — różnorodność 53 combinari et reduci — łączyć się i sprowadzać 54 principium — założenia 55 animata — ożywiana 56 coeunt uno spiritu — jednoczą się w duchu 57 facultas — władza 58 concipere — tu: posługiwać się 59 tandem — wreszcie 60 ad hanc uniformitatem — do tej jednomyślności 61 in statu libero — w państwie wolnym 62 pro regula — za zasadę, prawidło 63 ductu — za przewodnictwem 64 natura imprimi — wyryła w duszy 65 suprema — najwyższa 66 dirigere — kierować 67 manifestat — objawia 68 per liberum arbitrium — wolność w sądzeniu, wolność wyboru 69 eodem motivo — dla tego samego powodu 70 in conceptione — w pojmowaniu 71 agit independenter — działa niezależnie 72 independens — niezależna 73 subordinata — poddana 74 providentia — opatrzność 75 non laedit aequalitatem — nie niszczy równości 76 adoptat — przyjmuje za swoją 77 deviando — odstępując 78 agere — działać 79 dirigere — kierować 80 authorisat — potwierdza 81 inseparabilis — nierozdzielna 82 sufficiens ad directionem — wystarczająca do kierowania 83 facultatem — władzy 84 dirigere — kierować 85 privilegium — przywilej 86 compescere — trzymać w ryzach 87 externa także remedia — zewnętrzne także lekarstwa 88 calamitates — nieszczęścia 89 uniformitas opinii ją salvat — jednomyślność w są dach ją ratuje 90 agit — działa 91 ideam — myśl, ideę 92 determinat — ogranicza 93 perniciosa — zgubna 94 infructuosa — bezowocna 95 in justo desiderio — w słusznym pragnieniu 96 salutaris — zbawienna, skuteczna 97 to usus — użytek z 98 promovet — powiększa 99 sub authoritate — pod powagą, znaczeniem 100 facultas — władza 101 pretium — wartość 102 posteritati — przyszłym pokoleniom 103 in statu — w państwie 104 in particulari — oddzielnie, osobiście 105 in certis gradibus — z zachowaniem właściwego stopnia 106 transferre — przenieść, przekazać 107 finaliter — ostatecznie 108 anteactorum — wcześniej działających 109 futura cum praeteritis — rzeczy przyszłe z rzeczami przeszłymi 110 combinare — razem połączyć 111 bene ordinato gubernio — dobrze zorganizowanym rządom 112 perseverare — nadal trwać 113 eodem errore praeoccupata — opanowane tym samym błędem 114 corruptio unius, generatio alterius — zepsucie jednego, narodziny drugiego 115 ac tandem — i wreszcie 116 in hoc statu — w tym państwie 117 palpabiliter — wprost namacalnie 118 aperto Marte — jawną wojną 119 in turbido — w zamieszaniu, w chaosie 120 consistere — zasadzać się 121 soliditas in consiliis — moc (siła) w narodach 122 effectuare — sprawić 123 ab extra — wystawić państwo do zawojowania od zewnątrz 124 ab intra — od wewnątrz 125 in gubernio — w sprawowaniu rządów 126 proficuum — pożyteczne 127 desiderabile — jest godne pragnienia, pożądania 128 vicissitudo — zmiana 129 facultas — władza 130 praesidet — kieruje, rządzi 131 excessive sub favore — nadmiernie pod pozorem pożytku 132 operatio — tu: zdolność 133 reducat in ordinem — sprowadzał do porządku 134 usurpare — sobie przywłaszczyć 135 detrimentum — szkoda, strata 136 attributa — przymioty 137 invigilare super fidelitatem — czuwać nad uczciwością 138 industria super quantitatem — zapobiegliwość przed ilością 139 prudentia super economiam — roztropność przed doraźnym zyskiem 140 gubernii — zarządzania, sprawowania rządów 141 subsistere — istnieć 142 subesse — być poddani 143 despotismus non fraenaret — despotyzm nie poskromił 144 non abutuntur sua potestate — nie nadużywają swojej władzy 145 regulam — zasadę, regułę 146 publicae libertatis — wolności publicznej 147 status — organizm państwowy 148 non degeneret in exorbitantem licentiam, sine ullo praejudicio — nie zwyrodniła się w niepohamowanej wolności, bez jakiejkolwiek szkody dla 149 excessus jest damnabilis — przekroczenie miary jest godne potępienia 150 tendit ad extremum — dąży do skrajności 151 vitia — wady 152 temeritas — zuchwałość, swawola 153 generositas — wielkoduszność 154 kandor — szczerość 155 superstycją — zabobon 156 in sensu interno — tu: w życiu wewnętrznym 157 ab extra — od zewnątrz 158 monstrum — potwór, dziwoląg 159 difformitatem — niezgrabność 160 objectum — zjawisko 161 in societate — w towarzystwie 162 non correspondent — nie odpowiadają 163 exercendo profesją juridicam — wykonując zawód sądowniczy 164 condemnat — niszczy 165 in statu — w państwie 166 coadunare wszystkie partes gubernii — łączyć w jedno wszystkie rodzaje władzy 167 concurrant ad prosperitatem — zmierzały do pomyślności 168 proprius amor — własna miłość 169 autor et creator naturae — twórca i sprawca natury 170 cursum ordinatum — uporządkowany bieg 171 aereae tempestates — powietrzne nawałnice 172 ad productionem — dla rodzenia 173 regularitas in operatione — prawidłowość w skutecznym funkcjonowaniu 174 temperamen — właściwe umiarkowanie 175 in fertilitate — w żyzności 176 exactitudo — dokładność 177 in perpetuum propagat — ciągle, ustawicznie się rozwija 178 rebellis — buntowniczy 179 regulam — zasady 180 stabilitare securam tranquilitatem — utrwalić bezpieczną ciszę 181 coadunare — złączyć w jedno 182 in disparitate — w nierówności 183 secundum suas facultates — zgodnie ze swymi zdolnościami 184 concurrere — wspólnie zdążać 185 singulariter — szczegółowo 186 per institutionem universalem in hac forma gubernii — powszechne wprowadzenie tej formy zarządzania 187 odioso nomine, reformationem status — nazwą przykrą, tj. zreformowaniem {przekształceniem) państwa 188 reductio — przywrócenie 189 in forma gubernii — w sposobie zarządzania 190 ad felices progressus — dla pomyślnego rozwoju 191 per privilegium — przez przywilej 192 in executione — zachowywanie 193 opprimendo — dusząc 194 summa jej potestas — najwyższa jej władza 195 instituere — ustanowić 196 suprema — jeszcze wyższa (władza wolności) ELEKCJA KRÓLÓW [...] Zebrałem jako sumariusz i synopsim1 tej pracy mojej, aby każdy je uznawszy, widział uno ictu oculi invaliditatem2 praw naszych, incertitudinem3 maksym i zwyczajów, instabilitatem4 rzeczypospolitej, et periculum inevitabile5 wolności. 1. Abusus6 dóbr kościelnych destynowanych na chwałę bożą, i suffragium7 ubogich. 2. Potestas8 królów limitata9 do dobrego panowania, diffusa10 do złego. 3. Obarczona authoritas11 rzeczypospolitej, w siła jurysdykcji podzielona. 4. Jurysdykcja ministrów status12 nie będąc jak należy circumscripta13, niewiele pomocna, a często szkodliwa. 5. Prerogatywa senatu nie dosyć zupełna dla dobra pospolitego. 6. Wolność gubiąca się przez sposoby, któremi się utrzymać rozumie. 7. Talenta naturalne narodu sine progressu14, nie mając viam possibilem bene merendi15. 8. Crimina status impune tolerantur16. 9. Compatibilitas17 dwojakich stanów, militaris et civilis18. 10. Instabilitas19 kongresów i obrad publicznych. 11. Abusus facultatis20 rwania sejmów. 12. Creatio magistratuum indepedens21 od rzeczypospolitej. 13. Żaden skutek z obrad, tak in forma confusa22, jak w krótkim czasie odprawujących się. 14. Bellum offensivum23, każdej wolnej rzeczypospolitej praejudiciosum24. 15. Insufficientia25 sił ad proportionem26 kraju i sąsiadów. 16. Odmiana coroczna trybunału, skąd zła administracja sprawiedliwości. 17. Indygencja skarbu. 18. Raritas27 pieniędzy ob defectum commercii28. 19. Opresja pospolitego ludu. 20. Żadna polities29; wszędzie generalny nierząd w każdej części gubernii. 21. Forma impracticabilis30 w elekcjach królów. Nic mnie tak nie utwierdza w przełożeniu tych errorum in statu nostro31 jak generalna ich rekognicja od wszystkich dobrze życzących ojczyźnie. Nasłuchałem się tego na sejmach i publicznych obradach, in familiari nawet colloquio32, jako każdy je widzi, każdy czuje, każdy na nie narzeka, a wszyscy jednakowo w nich perseverant33. Jeżeli z doświadczenia, że choć przy nierządzie naszym byliśmy dotąd invulnerabiles34, nie możemy w to dufać przy eurkumstancjach teraźniejszych interesów całej Europy, nad któremi się reflektując, i nad polityką tego wieku, czas prospicere35 ostatniej zgubie naszej; czas aby miła ojczyzna ustawicznie agitata per luctam inter majestatem et libertatem36, znalazła spokojne bezpieczeństwo w protekcji panujących nad nią, a konsekwencją in zelo unanimi civium37 przez harmonią stanów, która sama może uczynić invariabilem jej prosperitatem38; czas żeby widziała to justum aequilibrium39 w jurydykcjach magistratuum40, które powinno utwierdzić jej władzę; — czas żeby przestała być meta ad sagittam41 swoich nieprzyjaciół; czas żeby ją domowe dyssensje rozdzierać przestały, żeby interesa prywatne nie szkodziły publicznym, i żeby wszyscy concurrant42 do jej szczęścia, z emulacją bez zazdrości, z żywością bez zamieszania, z subordynacją bez przykrości, z posłuszeństwem prawom bez dyssolucji, z rozeznaniem sprawiedliwem bez pasji, et regula tam bene ordina ta43, żeby ją nic przewrócić, ani poruszyć nie mogło. Zgoła, żebym analisim44 uczynił wszystkiego co exposui45, niech mi się godzi zakończyć trzema temi ostatniemi refleksjami. Pierwsza: że jeżeli wszystkie pospolitości nie stanowiły się tylko przez cnotę i męstwo, i nie utrzymywały potem, tylko przez jedność, sprawiedliwość i dobry porządek, — toć ginąć necessarie46 muszą per luxum47, przez nierząd et depravationem morum48. Ta prawda nas ostrzega, że fato dolendo49, nasza rzeczpospolita już się do nieszczęśliwego periodu upadku swego zbliża. Bo albo naród nasz ma speciale privilegium50, nic nie mieć w sobie ludzkiego, żadnych pasji, którym humanitas subjecta, per consequens51, że nie potrzebuje żadnych praw ani sposobów aby je continere52, mając naturalne donum być supra omnes casus53; albo jeżeli uzna, jako uznać musi, że quam contempta res est homo, nisi se supra humana erexerit54; jeżeli uzna, że nie ma nic nad insze narody, toć sprzeczyć nie może, że nasze regimen55 nie tylko złych naprawić nie może, ale owszem najlepszych zepsować; toć per consequens56 trzeba obviando57 temu przez rozsądne postanowienia, vitia extirpare58, a cnotom usłać drogę ad bene merendum59 i do nagrody, żeby nobilis60 ambicja nie miała rekursu do faworów albo wiolencji; toć trzeba zatamować insatiabilem cupiditatem61, żeby każdy, który tego godzien, mógł nabyć fortuny sine praejudicio proximi et boni publici62, a zwłaszcza, żeby każdy honor i fortunę swoją prywatną zakładał praecipue in prosperitate63 rzeczypospolitej. Drugą refleksją mi suppeditat dulcedo libertatis64; reflektujemy się, przez co insze narody, którą wszystkie primitive65 miały, straciły, jeżeli nie per abusum excessivum66? Dobry polityk nie powinien naśladować odważnego żołnierza, który widząc swego towarzysza obok zabitego, tak animatur67, że jeden na drugim polega. Takowa śmiałość in gubernio68 zuchwała; przykłady inszych narodów wyzutych z ich prerogatyw, powinny nam zalecać konserwacją naszych, ich nieszczęście powinno nas trwożyć, et inspirare69 potrzebną ostrożność i cyrkumspekcją, żeby wolność frustum salutiferum producat70, nie trzeba żeby się w gałęzie superflue71 rozkrzewiła alias degenerabit72 w dzikość, jako drzewo w dozorze zaniedbane. Jeżeli koń wyuzdany jest symbolum73 wolności, czy traci co mocy i wigoru przez to, kiedy na niego włożą wędzidła, żeby się nie błąkał, i szwanku nie poniósł? A że ją dotąd przez cud opatrzności boskiej konserwujemy, żeby ją obwarować, uznajmy, że in aequo est dolor amissae rei, quam timor continnuus amittendae74. Co mi daje okazję do trzeciej refleksji. Przebieżmy państwa, które się jeszcze przy wolności utrzymują; czemu? Bo im więcej mają wolności, tem większy zachowują porządek; nie dufają, że ich immunitas75 wolności broni; mają siły i wojska liczne na obronę; ale mają pro ulla suggestione76 płacić z ochotą podatki na zbogacenie skarbu publicznego; nie usłyszy między niemi o żadnej scysji i dyssensji; dobro pospolite wszystkie zdania jednoczy; nie mają sobie na ostatek pro ulla subjectione subordynacji77, magistratibus78 i prawu posłuszni, wielowładnie przy wolności sami się sobą rządząc. U nas dolendum e contra79; wolność porządkiem nie pomiarkowana producit80 nierząd, który vice versa81 wolność ustawicznie in pericu lum82 podaje. Żyzność i rozległość naszego państwa, ostrzy coraz apetyt nieprzyjaciołom naszym, a słabość sił naszych, instabilitas83 obrad, indigencja skarbu, dodają im serca. Proste przysłowie mówi, że złem położeniem najlepszy się zepsuje, tak i nasza nieostrożna sytuacja sama się w zgubę podaje, która póki trwać będzie, nie trzeba się spodziewać ani securitatem ab extra84 ani tranquilitatem ab intra85. A stąd finalis conclusio86, że przy jednym tylko dobrym porządku możemy utrzymać wolność, a przy pomiarkowanej i zgadzającej się wolności z sumieniem, z rozsądkiem i dobrem pospolitem, za łaską boża stanie się naród nasz najsławniejszy, i życie nasze w swobodach najszczęśliwsze. A jakom zaczął tę pracę moją sub allegoria87 struktury, tak eodem stylo88 ją kończę, nie miewszy już co do niej przydać tylko tę inskrypcją, którąm widział w pewnym mieście naszem na domie nowozbudowanym, in ipso aestu89 przeszłej wojny szwedzkiej: In spem melioris aevi90. Azaliż kiedykolwiek ten wiek szczęśliwy nastąpi, i że Bóg sam będzie wszechmocnym architektem tego budynku, alias: Nisi Dominus aedificaverit domum, in vanum laborant qui aedificant eam91. PRZYPISY 1 synopsim — zestawienie 2 uno ictu oculi invaliditatem — w mgnieniu oka (natychmiast) niemoc 3 incertitudinem — niepewność 4 instabilitatem — niestałość 5 et periculum inevitabile — nieuniknione niebezpieczeństwo 6 abusus — nadużywanie, marnotrawienie 7 suffragium — na wsparcie dla 8 potestas — władza 9 limitata — ograniczona 10 diffusa — rozległa (zaś) 11 authoritas — pełnia władzy 12 status — państwo 13 circumscripta — ściśle określona 14 sine progressu — bez (możliwości) rozwoju 15 viam possibilem bene merendi — bez możliwości dobrego zarobkowania 16 crimina status impune tolerantur — przestępstwa przeciwko państwu bezkarnie są tolerowane 17 compatibilitas — łączność 18 militaris et civilis — wojskowego i cywilnego 19 instabilitas — niestałość 20 abusus facultatis — nadużywanie okazji do 21 creatio magistratuum indepedens — tworzenie urzędów niezależnie 22 in forma confusa — w zamieszaniu, w nieporządku 23 bellum offensivum — wojna zaczepna 24 praejudiciosum — szkodliwa, niekorzystna 25 insufficientia — niewystarczalna ilość 26 ad proportionem — w stosunku 27 raritas — rzadkość (brak), niewielka ilość 28 ob defectum commercii — z powodu braku handlu 29 polities — porządek 30 forma impracticabilis — nieprzydatny w działaniu sposób 31 errorum in statu nostro — błędów w państwie naszym 32 in familiari nawet colloquio — w prywatnych nawet rozmowach 33 perseverant — tkwią, pozostają 34 invulnerabiles — niepodatni na rany, nie do zranienia 35 prospicere — przewidzieć, zapobiec 36 agitata per luctam inter majestatem et libertatem — targana walką między majestatem a wolnością 37 in zelo unanimi civium — w gorliwości każdego z obywateli 38 invariabilem jej prosperitatem — stałą, niezmienną jej pomyślność 39 justum aequilibrium — słuszne, sprawiedliwe zrównoważenie 40 magistratuum — urzędów 41 meta ad sagittam — celem strzał 42 concurrant — zmierzali 43 et regula tam bene ordinata — przy ładzie tak dobrze zorganizowanym 44 analisim — wyjawienie, jasne wytłumaczenie 45 exposui — przedstawiłem 46 necessarie — koniecznie 47 per luxum — zbytek 48 et depravationem morum — upadek obyczajów 49 fato dolendo — dzięki gniewnemu losowi 50 speciale privilegium — przywilej specjalny 51 humanitas subjecta, per consequens — człowieczeństwo się wyraża, a idąc dalej 52 je continere — opanować, powstrzymać 53 donum być supra omnes casus — dane być ponad wszystkie przypadki 54 quam contempta res est homo, nisi se supra humana erexerit — jak godną pogardy rzeczą jest człowiek jeśli nie wzniesie się ponad rzeszy ludzkie 55 regimen — rządzenie 56 per consequens — skuteczność 57 obviando — przeciwdziałać 58 vitia extirpare — wady wykorzenić 59 ad bene merendum — do dobrego zasłużenia się 60 nobilis — szlachetna 61 insatiabilem cupiditatem — nienasyconą chciwość 62 sine praejudicio proximi et boni publici — bez szkody drugiego i dobra publicznego 63 praecipue in prosperitate — zwłaszcza w pomyślnym rozwoju 64 mi suppeditat dulcedo libertatis — podaje umiłowanie wolności 65 primitive — u zarania swych dziejów 66 per abusum excessivum — przez nader wielkie jej nadużywanie 67 animatur — ożywia się (w walce) 68 in gubernio — w sprawowaniu rządów 69 et inspirare — natchnąć 70 frustum salutiferum producat — owoc zbawienny rodziła 71 superflue — nadmiernie 72 alias degenerabit — inaczej mówiąc, wyrodziła się 73 symbolum — symbolem 74 in aequo est dolor amissae rei, quam timor continnuus amittendae — równie wielki jest ból po utracie rzeczy, jak wielka jest nieustanna obawa przed jej utraceniem 75 immunitas — nietykalność 76 pro ulla suggestione — bez żadnego przekonywania 77 pro ulla subjectione subordynacji — za rzecz uciążliwą w karności 78 magistratibus — urzędom 79 dolendum e contra — przeciwnie, rzeczą godną pożałowania jest, że: 80 producit — rodzi 81 vice versa — na odwrót 82 in periculum — w niebezpieczeństwo 83 instabilitas — niestałość 84 securitatem ab extra — bezpieczeństwa od zewnątrz 85 transquilitatem ab intra — spokoju od wewnątrz 86 finalis conclusio — wniosek końcowy 87 sub allegoria — obrazem podobieństwa 88 eodem stylo — tym samym sposobem wyróżniania się 89 in ipso aestu — w samym żarze 90 in spem melioris aevi — spodziewając się lepszego czasu 91 alias: Nisi Dominus aedificaverit domum, in vanum laborant qui aedificant eam — inaczej: Jeśli Pan domu nie zbuduje napróżno trudzą się ci, którzy go budują