Historia Świata John Roberts wsTĘP Siedemnastowieczny obraz ze szkoły flamandzkiej, zatytułowany Koneserzy w pokoju zawieszonym obrazami, przedstawia zapewne grono ówczesnych znawców sztuki, historyków i badaczy, chociaż samą kolekcję obrazów i wyrobów rzemiosła artystycznego należy chyba uznać za wytwór wyobraźni artysty. Wstęp. Bardzo różnie wyobrażamy sobie dziś zdarzenia z przeszłości, a także sposób, w jaki historyk powinien je relacjonować. Nie oczekujmy zatem, że wszyscy zgodzą się z treścią książki opisującej historię świata. Historia z konieczności opiera się na selekcji i doborze faktów. W najlepszym razie może ona jedynie ukazywać poglądy naszego czasu na temat przeszłości. Niekiedy selekcja materiału wynika ze stanu źródeł, częściej jednak jest subiektywną decyzją historyka. W niniejszej książce jako podstawowe kryterium przyjęto dziejowe znaczenie opisywanych faktów historycznych. Starałem się więc eksponować zdarzenia, okoliczności i procesy dziejowe wywierające wpływ na całe społeczeństwa. Wielu z pewnością widzi historię inaczej. ja jednak zdecydowałem się pisać przede wszystkim o sprawach, które w największym stopniu kształtowały zachowania ludzi w długich okresach czasu. Dlatego też, zamiast przykładowo wymieniać po kolei kraje i ich władców, starałem się raczej przedstawić wielkie cywilizacje które w różnych częściach świata i na wiele stuleci określiły ludzkie przekonania i instytucje. Szczegółowe wykazy danych faktograficznych pozostawmy encyklopediom i słownikom historycznym. Inne kryterium zastosowane w niniejszej książce można określić jako opowiadanie historii. Zawsze uważałem chronologię WSTĘP 7 za fundament historii, a rozpoznanie w plątaninie faktów spójnego wątku przeszłych zdarzeń za podstawowe zadanie historyka. W historii opowiadanej w niniejszej książce tematem są zmiany, jakim podlegała ludzkość i jej cywilizacja. Jest to zarazem opowieść o rosnącej zdolności ludzi do opanowania natury. Obecnie często spotykamy się ze stwierdzeniem, że ludzkość zeszła na manowce, jej historia zaś jest pasmem głupstw i szaleństw. W rezultacie stoimy dziś w obliczu przeludnienia, przemocy i zniszczenia środowiska naturalnego. Dla pesymizmu tego rodzaju trudno jednak znaleźć uzasadnienie, jeśli spojrzymy na wspaniałe osiągnięcia ludzkości w przeszłości. Historia ukazuje zaskakującą zdolność człowieka do przezwyciężania trudności i dokonywania świadomego wyboru dróg rozwoju. Nasz gatunek okazał się wyjątkowy: różne gatunki zwierząt przetrwały dzięki znalezieniu swojej własnej niszy w świecie przyrody, człowiek natomiast od początku adaptował przyrodę dla własnych potrzeb. Historia ludzkości jest więc w istocie historią zmian powodowanych przez człowieka w otaczającym świecie. Wielki szwajcarski historyk Burckhardt zauważył swego czasu, że początków historii nigdy nie uda się określić. Historia świata jest historią ludzkości, ale nie wiemy, kim był pierwszy człowiek. Zazwyczaj przyjmuje się, że epoka historyczna to czasy, dla których dysponujemy źródłami pisanymi. W naszej opowieści musimy jednak zacząć od prehistorii. Trzeba pamiętać, że większa część dziejów ludzkości dotyczy właśnie czasów przedhistorycznych. Zanim powstała cywilizacja, ludzie fizycznie podobni do nas przez dziesiątki tysięcy lat eksploatowali środowisko, a wszelkie zmiany następowały bardzo powoli. Wcześniej, przez setki tysięcy, a nawet miliony lat, jeszcze przed pojawieniem się człowieka rozumnego, zachodziły procesy stanowiące punkt wyjścia dla późniejszego rozwoju i historii ludzkości. Od nich więc wypada zacząć, chociaż, co oczywiste, w niniejszej książce najwięcej miejsca zajmuje opowieść o rozwoju cywilizacji. Moją ambicją było takie jej opisanie, które w odpowiedniej perspektywie pozwoliłoby czytelnikowi spojrzeć na współczesne problemy otaczającego nas świata. Cieszy mnie także możliwość przedstawienia mojej pracy w nowej edycji. Jej pierwotna wersja (The Hutchinson History of the World, 1976 - przyp. wydawcy) została poprawiona, uaktualniona i wzbogacona o liczne ilustracje, tablice chronologiczne, mapy i tabele. J.M. Roberts Od wydawcy polskiego Oddajemy do rąk Państwa dziesięciotomową Ilustrowaną historię świata Johna M. Robertsa z nadzieją, że ta przystępnie napisana książka pomoże odpowiedzieć na nurtujące nas wszystkich pytania. Jakie były początki człowieka i w jaki sposób uzyskał on dominującą pozycję w świecie otaczającej przyrody? Jak powstawały ludzkie cywilizacje tak, zdawałoby się, odległe od siebie, których dzieje układają się jednak we wspólną historię świata? Obraz historii kreślony przez autora jest przejrzysty i konsekwentny. Oczywiście, nie ustrzegł się on pewnych uproszczeń i drobnych pomyłek faktograficznych, które staraliśmy się wyeliminować w polskiej wersji książki. Także układ poszczególnych rozdziałów może niekiedy budzić kontrowersje. Przykładowo - cywilizacja Grecji epoki brązu, omówiona na marginesie procesów kulturowych zachodzących na starożytnym Bliskim Wschodzie (tom I, rozdział 7), zasługuje na odrębne i szersze potraktowanie. Zalety prezentowanej książki przeważają jednak zdecydowanie nad usterkami, które w tak szeroko zakrojonej syntezie były nie do uniknięcia. Liczymy, że praca ta spotka się z Państwa życzliwym przyjęciem. Część 1 Prehistoria i pierwsze cywilizacje. Kiedy zaczęła się historia? Chciałoby się powiedzieć: "Na początku", lecz podobnie jak w przypadku wielu innych, równie oczywistych odpowiedzi, także i to stwierdzenie szybko okazuje się całkowicie bezużyteczne. Jak trafnie zauważył wielki szwajcarski historyk [Jacob Burckhardt - przyp. tłum.], historia jest tą dziedziną ludzkiego poznania, w wypadku której nie da się zacząć od początku. Możemy oczywiście prześledzić kolejne fazy rozwoju człowieka, cofając się aż do czasu pojawienia się kręgowców, a nawet pierwszych komórek posiadających zdolność fotosyntezy oraz innych elementarnych struktur organicznych wyznaczających początek wszelkiego życia. Możemy cofnąć się jeszcze dalej; do okresu niewyobrażalnych, gwałtownych przemian, w wyniku których formowała się nasza planeta, owszem, nawet do momentu narodzin naszego wszechświata. Wszystko to nie jest jednak "historią". W tej sytuacji z pomocą przychodzi nam zdrowy rozsądek: historia to dzieje rodzaju ludzkiego; tego, co człowiek dokonał, przecierpiał i czym się radował. Wszyscy wiemy, że psy i koty, w odróżnieniu od ludzi, nie mają swoich historii. Nawet jeśli historycy piszą czasami o naturalnych procesach będących całkowicie poza ludzką kontrolą, takich jak nieustanne zmiany klimatu czy rozprzestrzenianie się chorób, czynią tak tylko dlatego, by móc lepiej zrozumieć, dlaczego ludzie żyli (i umierali) w taki, a nie inny sposób. Wynika stąd, że wszystko co mamy do zrobienia to zidentyfikowanie momentu, w którym pierwsza istota ludzka wyłoniła się z mroków zamierzchłej przeszłości. Nie jest to jednak takie proste, jak mogłoby się wydawać. Po pierwsze powinniśmy wiedzieć, czego właściwie szukamy, gdy tymczasem większość prób podejmowanych w celu zdefiniowania istoty człowieczeństwa na podstawie dających się zaobserwować faktów okazuje się koniec końców arbitralna i zawężająca pole widzenia, o czym można się przekonać na przykładzie długich sporów dotyczących istnienia "małpoludów" oraz tak zwanego "brakującego ogniwa". Testy fizjologiczne pomagają nam wprawdzie w klasyfikacji danych, są jednak bezużyteczne do precyzyjnego określenia cech specyficznie ludzkich. Niektórzy sugerują, że wyjątkowość człowieka polega na jego umiejętności posługiwania się językiem, a przecież także inne naczelne używają do porozumiewania się między sobą różnego rodzaju dźwięków. Od jakiego momentu odgłosy te przestają być tylko sygnałami i stają się mową? Inna znana definicja głosi, że człowiek jest wytwórcą narzędzi, gdy tymczasem baczna obserwacja zwierząt także pod tym względem zakwestionowała naszą wyjątkowość. Każdy gatunek zwierząt wiedzie specyficzny dla siebie sposób życia, w niektórych przypadkach jest on na tyle złożony, iż można go nazwać rodzajen kultury. Jednak tylko kultura stworzona przez człowieka jest progresywna; wzbogacana nieustannie zarówno przez dokonywanie świadomych wyborów i selekcję, jak i przez działania przypadkowe oraz będące wynikiem określonej sytuacji; rozwijana w wyniku gromadzenia zasobów doświadczenia i wiedzy, z których można następnie czerpać. Historia ludzkości zaczęła się w chwili, gdy po raz pierwszy świadomy wybór człowieka przezwyciężył ograniczenia wynikające z naszego genetycznego dziedzictwa oraz określonego sposobu zachowania, który wyznaczał sposób, w jaki potrafiliśmy podporządkowywać sobie otoczenie. W samym środku Sahary znajdują się tysiące namalowanych i wyrytych w skale wizerunków przedstawiających zaginiony świat pełen wezbranych wodą rzek i żyznych lesistych równin. Najwspanialsze z prehistorycznych obrazów, na jakie można natrafić w rejonie środkowej Sahary, pochodzą z okresu między 6000 a 1500 rokiem p.n.e. i zostały wykonane w górach Tasili'n-Ażdżer przez zamieszkujących niegdyś te tereny rolników i hodowców zwierząt. Kontynenty, w przeszłości tworzące jeden ląd zwany Pangeą (wszechlądem), zaczęły oddzielać się od siebie około 200 milionów lat temu. Ameryka Południowa odłączyła się od Afryki, podobnie jak subkontynent indyjski, który następnie przyłączył się do Azji. Także Australia i Antarktyka powoli odsuwały się od siebie. 10 PREHISTORIA 1. Podwaliny. KORZENIE HISTORII sięgają zamierzchłej, poprzedzającej pojawienie się człowieka epoki, którą bardzo trudno precyzyjnie umiejscowić w czasie. Jeśli wyobrazimy sobie stulecie w naszym kalendarzu jako jedną minutę na wielkim zegarze odliczającym upływający czas, wówczas okaże się, że biali przybysze z Europy zaczęli osiedlać się na terenie obu Ameryk zaledwie około pięciu minut temu. Nieco mniej niż piętnaście minut wcześniej pojawiło się chrześcijaństwo. Ponad godzinę temu ludzie zasiedlili tereny południowej Mezopotamii, by wkrótce stworzyć tam najstarszą znaną nam cywilizację. Niestety nie dysponujemy żadnymi pisanymi świadectwami z tamtej epoki, jako że - według wskazań naszego zegara - ludzie zaczęli posługiwać się pismem znacznie mniej niż godzinę temu. Około sześciu lub siedmiu godzin temu na naszej skali czasowej, a więc w znacznie bardziej zamierzchłej przeszłości, dostrzegamy pierwsze istoty przypominające wyglądem współczesnego człowieka, zamieszkujące tereny na zachodzie Europy. Jakieś dwa lub trzy tygodnie wcześniej odnajdujemy pierwsze ślady wykazujących pewne ludzkie cechy stworzeń, których rola w ewolucji wciąż jeszcze pozostaje kwestią sporną. Pochodzenie CZŁOWIEKA. To, jak daleko wstecz, w coraz gęstszy mrok dziejów, powinniśmy się cofnąć, aby zrozumieć pochodzenie człowieka, nadal pozostaje sprawą dyskusyjną, wydaje się jednak, że warto choć przez chwilę zatrzymać się na tym. co działo się w bardzo odległej przeszłości, po prostu dlatego, że właśnie wtedy miało miejsce wiele ważnych wydarzeń, które - jeśli nawet nie potrafimy powiedzieć nic bliższego na ich temat - wpłynęły w decydujący sposób na dalszy bieg dziejów świata. Jest tak, ponieważ ludzie przynieśli ze sobą do czasów historycznych pewne możliwości i ograniczenia wywodzące się z odległych czasów, częściowo nawet jeszcze bardziej zamierzchłych niż ów znacznie krótszy okres - trzy lub cztery miliony lat - w którym, jak nam wiadomo, żyły na ziemi stworzenia posiadające przynajmniej PODWALINY niektóre z ludzkich cech. Chociaż nie jest to bezpośrednim przedmiotem naszego zainteresowania, musimy spróbować zrozumieć, jaki bagaż korzyści i strat niósł ze sobą człowiek, który po wyłonieniu się z mroków zamierzchłej przeszłości jako jedyny przedstawiciel naczelnych zaczął aktywnie przekształcać swoje środowisko. Właściwie wszystkie fizyczne oraz większość umysłowych cech, które dziś uważamy za typowo ludzkie, były już wówczas w pełni zdeterminowane; określone w tym sensie, że niektóre możliwości wciąż pozostawały otwarte, inne zaś były już dawno zamknięte. Kluczową rolę odgrywała tu ewolucja istot człowiekowatych (hominoidów) tworzących odrębną gałąź naczelnych, jako że w tym właśnie miejscu naszego drzewa genealogicznego poszukujemy punktu, od którego zaczęła się nasza historia. To tutaj właśnie możemy mieć nadzieję na odkrycie pierwszych oznak pozytywnego, świadomego oddziaływania istot ludzkich na środowisko, który to proces wyznacza pierwszy etap rozwoju naszego gatunku. Ewolucja hominoidów. Ewolucja hominoidów, nadrodziny, do której zoologowie zaliczają zarówno pierwsze istoty ludzkie, jak i ich bliskich krewniaków (szympansy, goryle, orangutany i gibony), rozpoczęła się na początku miocenu około 24 milionów lat temu. Najstarsi znani nam przedstawiciele naszej rodziny (hominidów) żyli 4 miliony lat temu i należeli do rodzaju australopiteków. Najstarsi przedstawiciele naszego rodzaju (Homo) żyli 2 miliony lat temu i należeli do gatunku Homo habilis. Pierwsi przedstawiciele naszego gatunku (Homo sapiens) pojawili się około 200000 lat temu. Chociaż niektórzy z nich, na przykład neandertalczycy, różnili się od nas wyglądem fizycznym, tó szkielety ludzi z Cro-Magnon, żyjących 30000 lat temu, można z łatwością wziąć za szczątki ludzi nam współczesnych. Spiralny diagram pokazuje, jak dawno temu, w milionach lat, miały miejsce główne wydarzenia w ewolucji hominoidów Pierwsi przodkowie hominoidów Wspólny przodek ludzi iszympansów Odnalezienie pierwszych narzędzi Australopitek dziś Człowiek z Cró-Magnon Neandertalczyk .- Homo sapiens Homo habilis Homo erectus Zmiany na Ziemi. Zmiany, o jakich świadczą skamieniałe szczątki flory i fauny odkrywane przez archeologów w różnych częściach świata oraz warstwach geologicznych, mówią nam o dramacie, jaki rozgrywał się na naszej planecie przez setki milionów lat. W tym czasie wygląd świata wiele razy zmieniał się całkowicie. Skorupa ziemska ulegała wielkim pęknięciom, po czym ponownie się zabliźniała; morskie wybrzeża wypiętrzały się i zapadały; wielkie obszary kontynentów pokrywała roślinność, dziś już całkowicie nieznana. Pojawiało się i rozprzestrzeniało po świecie wiele gatunków roślin i zwierząt, z których większość potem wyginęła. 12 PREHISTORIA Rozwój zwierząt. Powyższy diagram pokazuje ewolucje zwierząt od ery paleozoicznej do kenozoicznej Kręgowce pojawiły się w kambrze. pierwszym okresie ery paleozoicznej. Były zwierzętami wodnymi, z których wyewoluowały płazy - pierwsze kręgowce, które odważyły się wyjść z wody na ląd. Życie gatunków ryb i płazów wymarło pod koniec permu. Następnie rozpoczęła się era mezozoiczna, w której dominującą pozycję wśród zwierząt zajmowały gady, w tym dinozaury. Ptaki rozwinęły się z dinozaurów i po raz pierwszy pojawiły się na niebie w kredzie. W tym czasie ssaki odgrywały mało znaczącą rolę pośród przedstawicieli ziemskiej fauny. Ich wielki moment nadszedł dopiero w erze kenozoicznej (w okresach trzeciorzędu i czwartorzędu). Zmiany klimatu. Pierwszym wielkim czynnikiem wywołującym zmiany na ziemi był klimat. Około czterdziestu milionów lat temu długa faza ocieplenia klimatu zaczęła dobiegać końca. Była to epoka olbrzymich gadów, w której Antarktyda oddzieliła się od Australii. W owym czasie żaden obszar na kuli ziemskiej nie był pokryty powłoką lodową. Gdy świat się oziębiał, a nowe warunki klimatyczne wpływały niekorzystnie na warunki życia roślin i zwierząt, z powierzchni ziemi zaczęły znikać olbrzymie gady (niektórzy twierdzą, że w tym przypadku kluczowe znaczenie miały inne czynniki). Nowe warunki naturalne okazały się jednak z kolei sprzyjające dla innych, istniejących już w owym czasie gatunków zwierząt, wśród nich dla ssaków, których pierwsi, bardzo niepozorni przodkowie pojawili się na naszej planecie około dwieście milionów lat temu. Teraz te właśnie zwierzęta objęły we władanie ziemię, a przynajmniej znaczną jej część. Przedstawiciele tych gatunków rozwinęli się następnie w ssaki, które żyją obecnie na świecie - w tym także w pierwszych ludzi. Ogólnie rzecz biorąc przez miliony lat główne linie ewolucyjne były prawdopodobnie wyznaczone przez kolejne cykle astronomiczne. Zmiana położenia Ziemi w stosunku do Słońca wpływała na zmiany klimatu na naszej planecie. W wielkiej skali czasowej występowały okresowo znaczne wahania temperatury. Ekstremalne zmiany warunków klimatycznych będące ich wynikiem - okresy ochłodzenia z jednej strony oraz znacznego wzrostu temperatury z drugiej - uniemożliwiały rozwój określonych tendencji ewolucyjnych. I na odwrót, w innych epokach występowały w pewnych miejscach na ziemi bardzo łagodne warunki umożliwiające określonym gatunkom szybki rozwój oraz zdobywanie nowych terytoriów. Jedyna ważna cezura w tym niesłychanie długim procesie, która ma dla nas znaczenie, wypada bardzo niedawno (w skali prehistorycznej), bowiem przed nieco mniej niż czterema milionami lat. Wtedy to właśnie rozpoczął się okres zmian klimatycznych, które, jak przypuszczamy, miały szybszy i gwałtowniejszy przebieg niż kiedykolwiek dotąd. Epoki lodowe. Naukowcy od dawna mówią o "epokach lodowych" - każda z nich trwała od pięćdziesięciu do stu tysięcy lat - podczas których wielkie obszary półkuli północnej (w tym większość terytorium Europy oraz część Ameryki Północnej aż do linii dzisiejszego Nowego Jorku) pokryte były olbrzymimi lodowymi czapami, o grubości przekraczającej w niektórych PODWALINY 13 miejscach półtora kilometra. Współcześnie wyróżnia się od siedemnastu do dziewiętnastu tego rodzaju "zlodowaceń" - zdania na temat ich liczby są podzielone - z których pierwsze miało miejsce ponad trzy miliony lat temu. Obecnie żyjemy w okresie ocieplania się klimatu, jakie nastąpiło po ostatniej wielkiej epoce lodowej, która zakończyła się przed około dziesięcioma tysiącami lat. Ślady zlodowaceń oraz zmiany przez nie wywołane widoczne są na dnie oceanów oraz na powierzchni kontynentów, służąc nam za punkty odniesienia prehistorycznej chronologii. Do zewnętrznej skali czasowej wyznaczonej przez kolejne epoki lodowe możemy odnosić bowiem zdarzenia związane z ewolucją człowieka. Efekty zlodowaceń. Epoki lodowe unaoczniają nam, w jaki sposób klimat wpływał na życie i jego ewolucję w czasach prehistorycznych, jednak nadmierne akcentowanie ich bezpośredniego, dramatycznego oddziaływania byłoby niewłaściwe. Bez wątpienia powolne powiększanie się lodowca wywierało decydujący, czasami katastrofalny wpływ na wszystko, co znajdowało się na jego drodze. Wielu z nas zamieszkuje tereny ukształtowane przez przesuwający się lądolód, żłobiący powierzchnię ziemi setki tysięcy lat temu. Olbrzymie powodzie, które następowały w okresie, gdy lód ustępował i topił się, musiały mieć równie destrukcyjny wpływ na środowiska roślin i zwierząt, które zaadaptowały się już do arktycznych warunków życia. Z drugiej jednak strony stwarzały wiele nowych możliwości rozwoju. Po każdym ze zlodowaceń na wyłaniających się spod lodu terenach pojawiały się nowe gatunki roślin i zwierząt. Z punktu widzenia globalnej ewolucji efekty zlodowaceń były jednak jeszcze bardziej widoczne poza obszarami narażonymi na bezpośrednie działanie lodowca. Zmiany środowiska, będące wynikiem oziębiania i ocieplania klimatu, odczuwalne były na terenach odległych o tysiące kilometrów od lodowca, wyznaczając bieg ewolucji. Zarówno wysychanie gleby, jak i powstawanie stepów, na przykład, miało bezpośredni wpływ na przetrwanie istniejących gatunków zwierząt; także tych, które stanowią część dziejów ewolucji rodzaju ludzkiego. Warto również pamiętać, że Przodkowie wielu gatunków zwierząt, które w późniejszym czasie zamieszkiwały naszą planetę, pojawili się już około 550 milionów lat temu, mimo że w owym czasie życie zwierzęce rozwijało się jedynie w środowisku wodnym. Typowymi przedstawicielami tego rodzaju zwierząt były trylobity, gromada stawonogów morskich, licząca ponad 1000 odmian. Zlodowacenia. Wielu naukowców próbuje od dawna ustalić charakter zmian klimatycznych, jakie miały miejsce w czwartorzędzie (ostatnim okresie ery kenozoicznej), który rozpoczął się dwa miliony lat temu. W okresach największego oziębienia dochodziło do zlodowaceń - powstawania ogromnych czap lodowych przykrywających wielkie obszary lądu. Zjawisku temu towarzyszyło obniżenie się poziomu mórz, ponieważ masy wody, w postaci lodu, zalegały na powierzchni kontynentów. Ostatnie epoki lodowe, które wystąpiły w rejonie Alp, nosiły nazwy Gunz, Mindel, Riss i Wurm. Po każdym ze zlodowaceń następował okres ocieplenia, zwany interglacjałem. Okresy zlodowaceń i interglacjałów dają się wyznaczyć jedynie w przybliżeniu. Diagram pokazuje główne zlodowacenia oraz okresy interglacjałów, jakie występowały w dziejach Ziemi 14 PREHISTORIA wszystkie najważniejsze etapy ewolucji, jakie udało się nam dotychczas zrekonstruować, umiejscowione były w Afryce, a więc z dala od pól lodowych. Od ryjówki do naczelnych. Zanim zajmiemy się analizą ubogiego (chociaż stopniowo wzbogacanego) ze stawu świadectw i dowodów, warto raz jeszcze spojrzeć krótko za siebie. Około pięćdziesięciu pięciu milionów lat temu prymitywne ssaki dzieliły się na dwie główne grupy. Przedstawiciele pierwszej, przypominający gryzonie, żyli na powierzchni ziemi, przedstawiciele drugiej - na drzewach. Współzawodnictwo obu grup o źródła pożywienia było niewielkie, tak iż obie przetrwały i rozprzestrzeniły się po świecie, przekształcając się z czasem w znane nam dzisiaj gatunki zwierząt. Do drugiej grupy należały niewielkie owadożerne ssaki - ryjówki nadrzewne. Jako że były one przodkami pierwszych naczelnych, także i my zaliczamy się do ich potomków. Drzewo genealogiczne ssaków. Chociaż ssaki pojawiły się na ziemi już w triasie, pierwszym okresie ery mezozoicznej, nie odgrywały jednak większej roli w epoce panowania dinozaurów (w jurze i kredzie). Dopiero po wymarciu dinozaurów, około 65 milionów lat temu, ssaki rozprzestrzeniły się po całym świecie. W okresie jurajskim ssaki dzieliły się na trzy wielkie podgromady: prassaki (Prototheria) - przypominające dzisiejsze stekowce, ssaki składające jaja, ssaki niższe (Metatheria) - podobne do współczesnych torbaczy, których potomstwo rozwija się po urodzeniu w torbie matki, oraz ssaki właściwe (Eutheria) - obejmujące swoim zasięgiem wszystkie pozostałe gatunki współczesnych ssaków. Najstarsze skamieliny większości gatunków dzisiejszych ssaków, w tym także naczelnych, pochodzą z początku trzeciorzędu. Diagram pokazuje podział ssaków na trzy główne grupy. PODWALINY 15 sawanna, obszar S charakteryzujący się dominacją roślin trawiastych, pokrywa dziś wielkie połacie kontynentu afrykańskiego. Było to środowisko, w którym żyły między innymi pierwsze hominidy. GATUNKI UPRZYWILEJOWANE GENETYCZNIE. Mówiąc o "przodkach", w najszerszym tego słowa znaczeniu, należy zachować odpowiedni dystans. Od ryjówki i wywodzących się od niej małpiatek dzielą nas miliony pokoleń oraz wiele ewolucyjnych ślepych uliczek. Niemniej jednak istotne jest, iż najstarsi dający się zidentyfikować przodkowie ludzi żyli na drzewach, ponieważ przedstawiciele gatunków, które przetrwały w kolejnej fazie ewolucji, byli genetycznie najlepiej przystosowani do specyficznych warunków - niebezpieczeństw i wyzwań z nimi związanych - panujących w lesie. Środowisko, w którym żyli premiowało umiejętność uczenia się. Przetrwały gatunki, które potrafiły odpowiednio genetycznie zareagować i dopasować się do nieoczekiwanych, nagłych zagrożeń czyhających w mrokach dżungli, odpowiednio rozróżniać doznania wzrokowe, stosować właściwy uchwyt gałęzi, itd. Gatunki, których zachowanie wyznaczone było przez przypadek, musiały w takich okolicznościach wyginąć. Pośród tych, których rozwój przebiegał (w sensie genetycznym) pomyślnie, były grupy zwierząt o długich, chwytnych palcach, które z czasem zaczynały przybierać wygląd zbliżony do naszych palców z przeciwstawnie umiejscowionym kciukiem. Z kolei inni przodkowie małp człekokształtnych wkroczyli na drogę ewolucji, która doprowadziła ich do osiągnięcia zdolności trójwymiarowego widzenia oraz zmniejszenia znaczenia zmysłu węchu. Małpiatki były małymi stworzeniami. Niektóre z nich przetrwały do dziś, co daje nam niejakie pojęcie o tym, jak wyglądały pierwsze okazy, którym daleko było do małp, nie mówiąc już o ludziach. Jednak przez miliony lat to one właśnie rozwijały w sobie cechy, które umożliwiły następnie powstanie gatunku ludzkiego. 16 PREHISTORIA więcej podobieństw odkrywamy między tymi inteligentnymi stworzeniami a istotami ludzkimi. Chociaż anatomicznie szympansy mają więcej wspólnego z gorylami niŻ z ludźmi, genetycznie wydają się najbliżej spokrewnione właśnie z nami. Prokonsul. Żyjący około 18 milionów lat temu prokonsul jest jednym z najstarszych znanych nam hominoidów. Był członkiem rodziny driopiteków, pochodzącej z Afryki, i prawdopodobnie wiódł nadrzewny tryb życia. Niektóre z jego cech, takie jak wydłużona czaszka, przypominają cechy dzisiejszych małp człekokształtnych, na przykład : szympansów i goryli. Małpy ogonowe i bezogonowe. Pojawienie się małp ogonowych i bezogonowych oznaczało wielki krok na drodze ewolucji. Ich przedstawiciele byli o wiele zręczniejsi i sprawniejsi od ich poprzedników. Pośród nich zaczęŁy wykształcać się podgrupy, różniące się wielkością oraz zdolnościami akrobatycznymi. Obraz ewolucji małp z fizjologicznego i psychologicznego punktu widzenia jest dosyć zacieniony. Wydaje się jednak, że obok lepszego trójwymiarowego sposobu widzenia do wzrostu ich świadomości przyczyniło się wykształcenie zdolności do manipulacji. Być może niektóre z tych stworzeń potrafiły nawet rozróżniać kolory. Mózgi pierwszych naczelnych miały coraz bardziej złożoną budowę oraz większą objętość niż mózgi ich przodków. Na którym etapie ewolucji mózgi przedstawicieli jednego lub kilku spośród owych gatunków osiągnęły taki poziom skomplikowania i sprawności, że zwierzęta te przekroczyły linię dzielącą świat będący bezładnym zbiorowiskiem niezróżnicowanych doznań od świata, który, przynajmniej w pewnej części, jest światem obiektów. Bez względu na to, kiedy to się wydarzyło był to milowy krok na drodze ku opanowaniu świata poprzez jego wykorzystywanie, w odróżnieniu od automatycznego reagowania na świat. 18 PREHISTORIA Około dwudziestu pięciu, trzydziestu milionów lat temu, wraz ze stopniowym zmniejszaniem się powierzchni lasów w wyniku suszy, konkurencja w walce o pożywienie w lesie zaczęła stawać się coraz bardziej ostra. Areną szczególnego współzawodnictwa, a jednocześnie nowych możliwości stały się tereny, na których lasy przechodziły w stepy. Niektóre naczelne, nie będąc dość silne, by trwać nadal w swoich leśnych siedzibach, z powodu swoich genetycznych uwarunkowań były jednak w stanie sprostać wyzwaniom i wykorzystać nową sytuację - w poszukiwaniu pożywienia wyruszyły na podbój sawanny. Ich ruchy i pozycja ciała prawdopodobnie nieco bardziej przypominały człowieka niż na przykład goryla czy szympansa. Wyprostowana postawa ciała oraz umiejętność swobodnego poruszania się na dwóch kończynach umożliwiała przenoszenie ciężarów, w tym także pożywienia. Dzięki temu można było korzystać z dobrodziejstw niebezpiecznie otwartych terenów sawannowych, przenosząc zebraną tam żywność w bezpieczniejsze miejsce, stanowiące bazę wypadową. W odróżnieniu od człowieka większość zwierząt zjada pożywienie w miejscu, w którym je znajdzie. Szansa korzystania z kończyn górnych do innych celów niż poruszanie się i walka także otwiera nowe możliwości. Nie wiemy, co było pierwszym "narzędziem", zaobserwowano jednak, że inne naczelne poza człowiekiem odrywają czasami kawałki gałęzi, używając ich do odstraszania wroga, jako broni lub do poszukiwania i penetrowania potencjalnych źródeł pożywienia. W 1974 roku grupa francuskich i amerykańskich badaczy prowadzących prace wykopaliskowe w rejonie Hadar w Etiopii natrafiła na prawie kompletny szkielet hominida płci żeńskiej, któremu nadano imię Lucy. Przypuszcza się, że Lucy żyła około 3,2 miliona lat temu. Budowa jej miednicy świadczy o tym, że chodziła w pozycji wyprostowanej i miała około 1,1 metra wzrostu. Należała prawdopodobnie do gatunku Australopithecus afarensis. Hominidy. Kolejny krok na drodze ewolucji jest krokiem milowym, prowadzi nas bowiem do chwili, w której pojawia się pierwszy ślad przedstawiciela biologicznej rodziny, do której należy zarówno człowiek, jak i duże małpy człekokształtne. Chociaż dowody, jakimi dysponujemy, są fragmentaryczne, wskazują one na to, PODWALINY 19 że około piętnastu lub szesnastu milionów lat temu na terenie Afryki, Europy i Azji rozprzestrzenił się z powodzeniem pewien nowy gatunek. Jego przedstawiciele mieszkali prawdopodobnie na drzewach, z pewnością zaś byli niewielkiej postury - ważyli zapewne nie więcej niż około 18 kg. Przedstawiciele tego gatunku utworzyli nową gałąź w drzewie genealogicznym naczelnych. Podczas gdy jedna linia ewolucyjna poprowadziła do powstania dużych małp i szympansów, druga ewoluowała w kierunku istot ludzkich. Przedstawicieli tej drugiej linii nazwano "hominidami". Okazuje się jednak, że pierwsze skamieniałe szczątki hominidów (odnalezione w Kenii) pochodzą zaledwie sprzed około czterech i pół lub pięciu milionów lat, tak więc około dziesięciu milionów lat ginie nam z oczu w pomroce dziejów. Jedną z linii stanowił niewielki afrykański hominid nazwany Australopithecus - australopitek. Jego najstarsze skamieniałe szczątki mają ponad cztery miliony lat i zostały odkryte na terenie Etiopii. Ślady innych australopiteków, odnalezione w tak oddalonych od siebie regionach jak Kenia i Transwal, datuje się na różne okresy na przestrzeni następnych dwu milionów lat. Fakt istnienia tych skamielin ma wielki wpływ na poglądy współczesnych archeologów: w ostatnim półwieczu cofnięto prawie o trzy miliony lat moment, w którym upatrywano początków człowieka, właśnie z powodu odkrycia szczątków australopiteków. Rodzaj homo. Dysponujemy wielką liczbą dowodów na istnienie australopiteków. Lecz współcześnie z niektórymi przedstawicielami australopiteków pojawiły się także inne, bardziej przypominające człowieka stworzenia, którym przydano rodzajową nazwę Homo. Choć pierwszego znaleziska szczątków rodzaju Homo dokonano już w 1960 roku, najbardziej kompletny szkielet odnaleziono w 1972 roku nad Jeziorem Turkana (d. Jezioro Rudolfa) w północnej Kenii. Osobnik ten, mający około 1,50 m wzrostu i mózg prawie dwa razy większy od dzisiejszych szympansów, otrzymał nieco uwłaczającą nazwę "człowiek 1470", która 20 PREHISTORIA odnosi się do numeru katalogowego, jaki nadano znalezisku w kenijskim muzeum, w którym się ono obecnie znajduje. Tam, gdzie specjaliści mają odmienne poglądy i toczą ze sobą spory wokół tych niewielu dowodów, jakimi dysponujemy (wszystko, co pozostało po około dwóch milionach lat istnienia hominidów można dziś zmieścić na powierzchni dużego stołu), laicy powinni unikać kategorycznych sądów. Mimo to możemy dosyć precyzyjnie określić, do jakiego stopnia pierwsze ślady ludzkich cech przejawiały się już u osobników człekokształtnych ponad dwa miliony lat temu. Wiemy na przykład, że australopitek, choć mniejszy niż dzisiejszy człowiek, miał kości nóg i stóp znacznie bardziej przypominające kości człowieka niż małpy. Poruszał się w wyprostowanej postawie, potrafił biegać oraz nosić ciężary na duże odległości, czego nie mogłyby dokonać małpy bezogonowe. Końce dłoni wykazywały spłaszczenia charakterystyczne dla palców człowieka. Cechy te są o dużym stopniu fizycznego pokrewieństwa z istotami ludzkimi, nawet jeśli przyjmiemy że, w rzeczywistości przodkowie naszego gatunku wywodzą się z innej gałęzi drzewa homi. Pierwsze hominidy. Wprowadzony dawniej podział na australopiteki i parantropy został później zakwestionowany w nauce. Utrzymało się natomiast rozróżnienie czterech typów australopiteków: Australopithecus africanus, Australopithecus boisei, Australopithecus robustus i najstarszy z nich Australopithecus afarensis. Podobnie jak australopiteki, Homo habilis pojawił się na wschodzie i południu Afryki. Pierwsze narzędzia. Istnienie pierwszych znanych nam narzędzi zawdzięczamy przedstawicielom rodzaju PODWALINY 21 wyróżnianym niekiedy jako Homo habilis. Chociaż posługiwanie się narzędziami nie jest wyłączną domeną człowieka, to jednak umiejętność wytwarzania narzędzi od dawna uchodzi za cechę typowo ludzką. Wykształcenie tej umiejętności było ważnym krokiem ewolucyjnym, umożliwiającym zdobywanie środków do życia w zmieniającym się środowisku. Odkryte na terenie Etiopii narzędzia należą do najstarszych, jakie znamy (pochodzą sprzed około dwu i pół miliona lat) - są to z grubsza ociosane otoczaki, ukształtowane poprzez odłupanie kilku warstw kamienia aż do powstania ostrej krawędzi. Wszystko wskazuje na to, że kamienie selekcjonowano, a następnie znoszono w jedno miejsce, gdzie poddawano je obróbce. W ten sposób rozpoczął się proces świadomego tworzenia pierwszych narzędzi. Proste narzędzia zwane przez archeologów "tasakami" (choppers), wykonane z otoczaków, pojawiają się w późniejszym czasie na obszarze całego prehistorycznego Starego Świata - milion lat temu, na przykład, posługiwano się nimi w dolinie Jordanu. Tymczasem w Afryce dokonano największego pojedynczego odkrycia, dostarczającego wielkiej liczby dowodów na temat człowieka prehistorycznego i jego przodków, przynoszącego mnóstwo informacji o ich sposobie życia i kulturze. W wąwozie w Tanzanii odnaleziono ślady pierwszej zidentyfikowanej budowli - osłonę od wiatru usypaną z kamieni pochodzącą sprzed 1,9 miliona lat, a także liczne świadectwa przemawiające za tym, że mieszkańcy wąwozu byli mięsożerni: strzaskane kości i rozbite czaszki zwierząt, z których wnętrza wydobyto szpik oraz mózg. ujawnionymi faktami wydaje się wskazywać na to, że dzieci pierwszych hominidów nie towarzyszyły swoim matkom podczas długich wypraw w poszukiwaniu pożywienia, jak czyni to potomstwo innych naczelnych. Być może mamy tu do czynienia ze śladami pierwszego ludzkiego obozowiska. Pośród naczelnych tylko istoty ludzkie zakładały stałe siedziby: miejsca, w których przebywały zwykle osobniki płci żeńskiej wraz z potomstwem, podczas gdy samce wyruszały na poszukiwanie pożywienia, które następnie znosiły do obozowiska. Istnienie tego rodzaju stałej siedziby wskazuje zapewne także na fakt stopniowego wykształcania się podziału na funkcje ekonomiczne w zależności od płci. Być może świadczy nawet o osiągnięciu pewnego stopnia zapobiegliwości i planowania: żywności nie zjadano już natychmiast w miejscu, w którym ją znaleziono, by zaspokoić głód (jak w przypadku większości naczelnych), lecz 22 PREHISTORIA zabierano ją w inne miejsce, by w ten sposób w czasie okresów odpoczynku oraz odzyskiwania sił, zapewnić przetrwanie całej rodzinie. Chociaż pozostaje kwestią otwartą, czy mięso zdobywano podczas polowania, czy też zbierano jedynie padlinę, faktem jest, że mieszkańcy Oldoway już bardzo dawno temu żywili się mięsem dużych zwierząt. Znalezisko w wąwozie Oldoway. Odkrycia dokonane w Oldoway skłaniają do odważnych spekulacji. Znoszenie kamieni i mięsa w jedno miejsce w połączeniu z innymi Odkrycia dokonane w wąwozie dostarczyły nam informacji o początkach rodzaju ludzkiego. Skamieliny zarówno osobników z gatunku australopiteków, jak i Homo habilis, odkryto w najstarszych warstwach geologicznych (dolna część diagramu). W młodszych warstwach (górna część diagramu) odnaleziono szczątki Homo erectus. Rozprzestrzenianie się hominidów. Wydaje się naturalne, że zakładanie stałych obozowisk musiało przyczynić się do zwiększenia szans na biologiczne przetrwanie; dawało hominidom okazję do korzystania z krótkich okresów odpoczynku oraz odzyskiwania sił po chorobie lub wypadku, jednocześnie spowalniając nieco tempo ewolucji będącej wynikiem fizycznej selekcji. Mający wiele zalet fakt zakładania obozowisk może wyjaśnić, także to, iż w ciągu kolejnego miliona lat przedstawiciele hominidów pozostawili po sobie tak wiele śladów w większej części świata z wyjątkiem obu Ameryk i Australazji. Nie wiadomo jednak z całą pewnością, czy wszędzie występowali przedstawiciele tego samego gatunku, czy też podobne stworzenia pojawiały się niezależnie w różnych częściach naszego globu. Zwykle uważa się jednak, że umiejętność wytwarzania narzędzi została przyniesiona do Azji i Indii (także zapewne do Europy) przez grupy z Afryki Wschodniej. To, iż hominidy zakładały siedziby w tak wielu różnych miejscach, wskazuje na wykształcenie się u nich nadrzędnej zdolności do radzenia sobie ze zmieniającymi się warunkami środowiska. Ostatecznie nie wiemy jednak, co było tą tajemniczą behawioralną siłą, która nagle (raz jeszcze mówiąc w kategoriach prehistorycznego czasu) wyzwoliła ową zdolność oraz pozwoliła hominidom rozprzestrzenić się na olbrzymim terytorium Afryki i Azji. Żaden inny gatunek ssaków nie odniósł podobnych sukcesów w zasiedlaniu świata jak człowiek, który ostatecznie opanował całą planetę, co, z biologicznego punktu widzenia, było czymś zupełnie wyjątkowym. Rozprzestrzenianie się Homo erectus poza Afryką. Homo erectus, zwany też pitekantropem, jest najstarszym gatunkiem, który z pewnością należał do rodzaju Homo. Najdawniejsze szczątki, znalezione na terenie Afryki, pochodzą z wąwozu Oldoway i datowane są na 1,2 miliona lat. (Skamieliny kości odnalezione w Koobi Fora i Nariokotome, w pobliżu Jeziora Turkana, d. Rudolfa które mają 1,6 miliona lat, należą, według opinii niektórych ekspertów, także do przedstawicieli tego gatunku). Homo erectus jest pierwszym gatunkiem hominidów, którego skamieniałe szczątki odkryto także poza terytorium Afryki. Przez długi czas utrzymywał się pogląd, że Homo erectus zaczął rozprzestrzeniać się poza Afryką około miliona lat temu. Jednak w 1989 roku w Dmanisi w Gruzji znaleziono kość szczękową hominida, której wiek ocenia się na 1,6 miliona lat. W rezultacie tego odkrycia debata na temat Homo erectus została ponownie otwarta. Homo Erectus. Kolejny etap na drodze ewolucji człowieka polegał na dramatycznych zmianach związanych z jego wyglądem fizycznym. Po oddzieleniu się hominidów od stworzeń bardziej przypominających małpy, co zajęło ponad cztery miliony lat, u przedstawicieli jednej z rodzin hominidów pojemność mózgu wzrosła w ciągu niespełna dwóch milionów lat około dwukrotnie w porównaniu z australopitekami. Jeden z najważniejszych etapów tego procesu rozwojowego w ewolucji człowieka wyznacza gatunek Homo erectus, zwany też pitekantropem, którego przedstawiciele z powodzeniem rozprzestrzenili się po świecie około ćwierci milionów lat temu, a który pojawił się przynajmniej pół miliona lat wcześniej (najstarsze znane nam szczątki Homo erectus mają mniej więcej półtora miliona lat). Co ciekawe, gatunek ten istniał znacznie dłużej, niż istnieje (jak dotąd) gatunek Homo sapiens, a więc ta gałąź hominidów, do której należy także człowiek. Wiele znalezisk świadczy o tym, że ojczyzną Homo erectus była także Afryka, skąd wyruszył on na tereny Europy i Azji (gdzie po raz pierwszy odkryto jego szczątki). Poza skamielinami, PODWALINY 23 zasięg rozprzestrzeniania się Homo erectus pozwala nam ustalić także obecność pewnego charakterystycznego kamiennego narzędzia. Chodzi tu o tak zwany pięściak, używany głównie do obdzierania ze skóry i krojenia mięsa dużych zwierząt. Nie ulega wątpliwości, że Homo erectus posiadał wiele cech genetycznych, które umożliwiły mu wyjątkowo bujny rozwój. Odlew czaszki O i dolnej szczęki człowieka z Lantian, odnalezionych podczas prac wykopaliskowych prowadzonych w okręgu Lantian w Chinach w 1963 i 1964 roku. Znalezisko to świadczy o rozprzestrzenieniu się Homo erectus na tereny położone poza Afryką. 24 PREHISTORIA Pojemność czaszki. Bez wątpienia jednym z podstawowych wyróżników na drodze ewolucji hominidów było zwiększenie się objętości ich czaszek, niezbędne do pomieszczenia coraz większego mózgu. Jak ukazuje ilustracja australopitek ma większą czaszkę, w stosunku do ogólnej wielkości ciała, zarówno od szympansa, jak i goryla. Również badania, którym poddano skamieniałe szczątki osobników należących do gatunku Homo habilis szympansa australopiteka człowieka i Homo erectus wykazały, że pod tym, a także pod wieloma innymi względami, następował u nich rozwój w kierunku fizjologii współczesnego człowieka. Zmiany fizjologiczne. Nie da się ustalić wyraźnych ram czasowych, w których żył Homo erectus (zresztą, o czym często zapominamy, tego rodzaju podziały nie są możliwe do dokonania w całej ludzkiej prehistorii), jednak mamy tu do czynienia ze stworzeniem, które poza wyprostowaną postawą ciała, charakteryzującą jego przodków, posiadało mózg takiej samej wielkości co człowiek współczesny. Niestety, wciąż niewiele wiadomo nam o sposobie, w jaki zorganizowany jest mózg, to znaczy, biorąc pod uwagę wielkość całego ciała, nie potrafimy precyzyjnie określić wzajemnej korelacji między pojemnością mózgu a poziomem inteligencji danego osobnika. Rozsądne wydaje się jednak założenie, że jednostki o obszerniejszych mózgach miały większe szanse przetrwania, oraz że fakt ten odegrał wielką rolę w powolnym wykształcaniu się typowo ludzkich cech. DŁUŻSZE DZIECIŃSTWO Większy mózg oznaczał zwiększenie objętości czaszki, a także inne zmiany fizjologiczne. Wzrost wielkości płodu spowodował u osobników płci żeńskiej zmiany w budowie miednicy, umożliwiające poród potomstwa o większej głowie. Kolejną konsekwencją tych zmian był dłuższy okres rozwoju dziecka po urodzeniu; ewolucja fizjologiczna osobników płci żeńskiej nie była bowiem wystarczająca, by zapewnić płodowi osiągnięcie wysokiego stopnia dojrzałości fizycznej przed urodzeniem. Potomstwo człowieka potrzebowało matczynej opieki także przez długi czas po urodzeniu. Wydłużony okres dzieciństwa i osiągania dojrzałości oznaczał z kolei dłuższy okres zależności od rodziców: musiało upłynąć wiele czasu zanim potomstwo było w stanie samo zaopatrywać się w pożywienie. Wydaje się, że wraz z pojawieniem się pitekantropów nastąpiło znaczne wydłużanie się okresu osiągania dojrzałości przez młode osobniki. Zmiany biologiczne oznaczały także, iż opieka i wychowanie nabierały stopniowo większego znaczenia w zapewnieniu przetrwania gatunku niż posiadanie jak najliczniejszego potomstwa. To z kolei wpływało na dalsze i głębsze zróżnicowanie ról pełnionych przez przedstawicieli danej płci. Osobniki płci żeńskiej musiały spełniać coraz więcej obowiązków macierzyńskich. Tymczasem techniki zdobywania pożywienia stawały się bardziej skomplikowane, wymagając żmudnych i długotrwałych wspólnych wysiłków osobników płci męskiej - zapewne dlatego że większe stworzenia potrzebowały większe ilości pożywienia lepszej jakości. Zachodzące zmiany były także wielce znaczące z psychologicznego punktu widzenia. Zanik rui u osobników płci żeńskiej. Zanik rui u hominidów płci żeńskiej jest kolejną ważną fizjologiczną zmianą ewolucyjną. Nie wiemy kiedy się to stało, lecz gdy się ostatecznie dokonało, rytm seksualny samic hominidów stał się w istotny sposób różny od rytmu PODWALINY 25 innych zwierząt. Istoty ludzkie są jedynymi zwierzętami, u których mechanizm rui (ograniczenie atrakcyjności seksualnej osobników płci żeńskiej do ściśle określonych okresów, podczas których mogą się one parzyć) uległ całkowitemu zanikowi. Łatwo przy tym zauważyć ewolucyjny związek między tym faktem a wydłużeniem okresu dzieciństwa: gdyby hominidy płci żeńskiej podlegały okresowej gwałtownej zmianie zachowania, będącej wynikiem rui, ich potomstwo narażone byłoby na porzucenie, co zagrażałoby ich życiu, a tym samym przetrwaniu całego gatunku. Wykształcenie się cech genetycznych, które umożliwiły uniezależnienie się od okresów rui, było więc bardzo istotne dla przetrwania gatunku. Proces ów trwał zapewne milion lub półtora miliona lat. Tego rodzaju zmiana miała radykalne konsekwencje. Wzrost atrakcyjności i gotowości do współżycia ze strony osobników płci żeńskiej sprawił, że większą rolę niż dotychczas zaczął odgrywać wybór partnera - selekcja partnerów stała się w mniejszym stopniu wyznaczona przez rytm natury. Znajdujemy się tu na początku bardzo długiej i krętej drogi, która prowadzi ostatecznie do wykształcenia się idei miłości płciowej. Wydłużony okres dzieciństwa oraz nowe możliwości dokonywania indywidualnego wyboru partnera wskazują na powstawanie stabilnej i trwałej rodziny składającej się z ojca, matki i potomstwa - instytucji społecznej charakterystycznej jedynie dla przedstawicieli rodzaju ludzkiego. Poród ludzkiego dziecka. Ewolucyjna zaleta wynikająca z posiadania większego mózgu miała jednak także swoją ciemną stronę, związaną z faktem, że matki miały coraz poważniejsze trudności z wydawaniem na świat dzieci o większych głowach. Pas miednicowy samic szympansów jest dostatecznie szeroki, by mogła przecisnąć się przez niego głowa szympansiego noworodka. U kobiet proces poszerzenia miednicy osiągnął swoją ostateczną granicę. W Terra Amata na francuskim wybrzeżu Morza Śródziemnego odkryto w 1959 roku starannie ułożone kamienie oraz ślady otworów, w których tkwiły niegdyś zapewne pale. Znalezisko świadczy o tym, że około 230000 lat temu stał tam prawdopodobnie szałas podobny do tego, jaki przedstawiono na ilustracji. Niektórzy eksperci kwestionują jednak pogląd, według którego Homo erectus potrafił budować tego rodzaju konstrukcje. 26 PREHISTORIA Rozwój mowy. Ważnym etapem w ewolucji człowieka było pojawienie się u niego genów odpowiedzialnych za bardziej skomplikowaną budowę krtani. Dzięki temu powstała możliwość artykułowania kilkudziesięciu, a nie tylko kilku, różnych dźwięków . Homo Erectus. Przedstawiciele gatunku Homo erectus pojawili się przynajmniej półtora miliona lat temu i istnieli przez następny milion lat. W tym czasie musiały zachodzić wielkie fizyczne, psychologiczne i technologiczne przemiany ewolucyjne. Pierwsze formy Homo erectus różniły się zapewne znacznie od ostatnich, i według niektórych naukowców, stanowiły już archaiczne formy kolejnego etapu ewolucji linii hominidów. Wszelkie spostrzeżenia potwierdzają jednak główną hipotezę, według której przemiany hominidów, jakie miały miejsce w okresie dominacji Homo erectus, są szczególnie ważne dla określenia właściwej linii ewolucyjnej człowieka. Homo erectus posiadał nieznaną dotąd umiejętność przekształcania środowiska. Poza pięściakami, które stanowią świadectwa jego tradycji kulturowej, późniejsze formy Homo erectus pozostawiły po sobie najwcześniejsze zachowane ślady domostw (szałasów o długości do 15 metrów, zbudowanych z gałęzi, o wyłożonym kamiennymi płytami lub skórą klepisku), najstarsze znane nam wyroby z drewna - pierwszą drewnianą dzidę oraz najstarsze naczynie - drewnianą miskę. Wytwarzanie przedmiotów na taką skalę świadczy jednoznacznie o osiągnięciu przez Homo erectus nowego, wyższego poziomu mentalnego umożliwiającego wyobrażenie sobie obiektu przed przystąpieniem do jego wytwarzania, a także być może o wykształceniu się w jego umyśle idei procesu. Niektórzy naukowcy posuwają się jeszcze dalej: w powtarzających się prostych formach - trójkątach, elipsach i owalach - występujących na ogromnej liczbie kamiennych narzędzi, dopatrują się wielkiej troski hominidów o stworzenie regularnych kształtów, które nie miały w istocie żadnego praktycznego efektu użytkowego. Czyżbyśmy mieli do czynienia z pierwszymi nieśmiałymi przejawami zmysłu estetycznego? PODWALINY 27 Ogień. Największym z prehistorycznych technicznych i kulturowych osiągnięć było zdobycie umiejętności opanowania ognia. Do niedawna najstarsze zachowane ślady ognisk pochodziły z Chin, prawdopodobnie z okresu między trzystoma a pięciuset tysiącami lat temu. Jednak najnowsze odkrycia w Transwalu wskazują zdaniem wielu naukowców, że żyjące tam hominidy posługiwały się ogniem już znacznie wcześniej. Jest prawie pewne, że Homo erectus nigdy nie nauczył się rozniecać ognia oraz że także jego potomkowie przez długi czas nie posiadali tej umiejętności. Z drugiej strony nie ulega wątpliwości, że przedstawiciele Homo erectus wiedzieli, w jaki sposób posługiwać się ogniem. Wydaje się prawdopodobne, że pierwszy ogień pochodził z wybuchów naturalnego gazu lub działalności wulkanicznej. Z kulturowego, społecznego i technologicznego punktu widzenia ogień był instrumentem iście rewolucyjnym, choć musimy po raz kolejny przypomnieć, że prehistoryczna "rewolucja" przebiegała na przestrzeni tysięcy lat. Dając ciepło i światło przyczynił się do poszerzenia granic środowiska, w którym żył człowiek, zarówno o strefę zimna jak i mroku. Fizycznym wyrazem tego faktu było zasiedlenie jaskiń. Ogniem można się było posłużyć do odstraszania zwierząt (tu także leżą zapewne początki używania ognia do polowania na grubego zwierza). Ogień przyczyniał się również do rozwoju technologii: umożliwiał hartowanie grotów dzid oraz przyrządzanie surowego pożywienia; niestrawne substancje, takie jak nasiona oraz rośliny o przykrym czy gorzkim smaku, stały się jadalne. 28 PREHISTORIA Wynalazek posługiwania się ogniem dokonany przez Homo erectus miał ogromny wpływ na dalszy rozwój społeczności ludzkich. Na ilustracji artystyczna wizja przedstawiająca obozowisko neandertalczyków, w których życiu ogień odgrywał kluczową rolę zarówno kształtując stosunki społeczne, jak i przyczyniając się do przetrwania. Społeczne implikacje opanowania ognia. Ogień wywarł także bardziej bezpośredni wpływ na mentalność pierwszych istot ludzkich. Był jednym z czynników wzmacniających tendencję do świadomego ograniczania się i umiarkowania, a tym samym do przydania tym cechom wartości w procesie ewolucji. Ogień, na którym można było upiec mięso, będący jednocześnie źródłem światła i ciepła miał także głęboką psychologiczną moc, która zachowała się do dziś dnia. Po zapadnięciu zmroku wokół ogniska gromadziła się cała grupa, której członkowie prawie na pewno byli już świadomi tego, iż tworzą małą, acz znaczącą i zorganizowaną wspólnotę w chaotycznym i nieprzyjaznym świecie. Język - o którego pochodzeniu jak dotąd nic nam nie wiadomo - coraz bardziej się doskonalił w miarę nawiązywania się w grupie nowych stosunków społecznych. Także struktura grupy jako takiej stawała się coraz bardziej skomplikowana. W pewnym momencie pojawili się osobnicy noszący ogień, ci, którzy potrafili się z nim obchodzić - istoty budzące lęk i podziw zarazem, posiadające tajemniczą moc, od której, jak się wydawało, zależało życie i śmierć. Nosili oni i strzegli owego wspaniałego daru dającego człowiekowi wolność, a konieczność chronienia owego daru sprawiała zapewne, że uważano ich za mistrzów. Najgłębsza moc ognia kryła się jednak w jego funkcji wyzwalającej wczesnego człowieka z jego ograniczeń. Ogień obalił sztywny podział na dzień i noc, przekształcił nawet niezmienny jak dotąd rytm pór roku. Doprowadził do rozbicia wielkich obiektywnych rytmów natury, które krępowały pierwszych pozbawionych ognia przodków. Zachowanie człowieka stało się teraz mniej schematyczne i automatyczne. Wydaje się nawet, że bezpośrednim skutkiem posługiwania się ogniem była także możliwość korzystania z dłuższych okresów odpoczynku i wytchnienia. Polowanie na grubego zwierza. Innym wielkim osiągnięciem Homo erectus było polowanie na grubego zwierza. Początki łowiectwa sięgają daleko wstecz, do okresów kiedy hominidy stały się padlinożercami zamieniając się z roślinożerców w istoty wszys kożerne. Jedzenie mięsa oznaczało dostarczanie organizmowi dużych ilości białka. Osobniki mięsożerne nie musiały już nieustannie zajmować się jedzeniem, jak czyni to większość zwierząt roślinożernych, dzięki czemu zaczęły rozsądniej gospodarować swoimi siłami. Jest jedną z pierwszych oznak wykształcania się zdolności do świadomego ograniczania się: pożywienie znosi się do obozowiska, aby podzielić się nim jutro, zamiast zjeść je na miejscu dzisiaj. Do jednych z pierwszych archeologicznych odkryć dokonanych w Oldoway należały kości słonia oraz prawdopodobnie kilku żyraf i bawołów, których padliną żywili się mieszkańcy tamtych terenów. Nie zmienia to jednak faktu, że pośród masy odnalezionych w Oldoway kości zdecydowanie dominowały w większości warstw geologicznych szczątki mniejszych zwierząt. Tymczasem około trzystu tysięcy lat temu sytuacja uległa całkowitej zmianie. Tu kryje się zapewne wyjaśnienie przyczyn wyparcia australopiteków oraz ich krewniaków PODWALINY 29 W Hiszpanii odkryto wiele skamieniałych kości słoni. Niegdyś sądzono, iż jest to dowód na to, że przedstawiciele Homo erectus polowali na grubego zwierza. Dziś wydaje się równie prawdopodobne, że hominidy były padlinożercami, żywiącymi się mięsem padłych zwierząt. przez większe, bardziej sprawne w działaniu osobniki z gatunku Homo erectus. Nowe źródła pożywienia umożliwiają zwiększoną konsumpcję, równocześnie jednak stwarzają nowe problemy: kiedy jedzenie mięsa staje się powszechne, pojawia się konieczność tropienia i polowania na zwierzynę. W momencie gdy hominidy 30PREHISTORIA zaczynają w mniejszym lub większym stopniu pasożytować na innych gatunkach zwierząt, dochodzi do dalszej eksploracji terytorialnej oraz zakładania nowych osiedli w miejscach szczególnie często uczęszczanych przez mamuty i włochate nosorożce. Pierwsi ludzie zaczynają gromadzić wiedzę na temat zwyczajów zwierząt oraz sposobów polowania na nie, a następnie przekazywać ją z pokolenia na pokolenie. Buszmeni na pustyni Kalahari w Botswanie. Warunki życia Buszmenów są bardzo podobne do tych, w jakich żyli ich przodkowie zamieszkujący kontynent afrykański 10000 lat temu. Jedynie J skrupulatne i wieloletnie prace wykopaliskowe mogą dostarczyć nam wszelkich informacji, jakie zawiera dane stanowisko archeologiczne. Na zdjęciach widzimy niezwykle ważne stanowisko w Atapuerca w Hiszpanii, na którym odkryto szczątki licznych hominidów. Kultura i tradycja. Bardzo trudno nie zauważyć, że była to epoka o niezwykle istotnym znaczeniu. Kultura i tradycja zaczynają z wolna przejmować funkcje genetycznych mutacji oraz doboru naturalnego, stając się najważniejszym źródłem zmian w środowisku hominidów. Grupy osobników o najlepszej "pamięci" dotyczącej skutecznych technik łowieckich stają się motorem ewolucji. Starszych wiekiem mężczyzn i kobiety, którzy wiedzieli, jak wytwarzać narzędzia oraz jakie metody działania przynoszą najlepsze rezultaty, zaczęto darzyć szacunkiem. Ich rola wzrosła w okresie, kiedy zakładanie stałych obozowisk i polowania na grubego zwierza przyczyniły się do tego, że utrzymywanie starszych wiekiem osobników stało się łatwiejsze dla pozostałych członków grupy. PODWALINY 31 Początki języka. Dobór naturalny faworyzował grupy hominiidów, których członkowie mieli nie tylko dobrą pamięć, lecz także potrafili w coraz większym stopniu snuć refleksje nad tym, co zapamiętali, używając do tego celu języka. Na temat prehistorii mowy ludzkiej wiemy bardzo niewiele; języki, których używamy współcześnie, pojawiły się długo po zniknięciu pitekantropów. Wydaje się jednak, że podczas polowania na grubą zwierzynę myśliwi musieli jakoś się ze sobą porozumiewać; pamiętajmy również, iż wszystkie naczelne używają nacechowanych znaczeniem sygnałów. Zapewne nigdy nie dowiemy się, w jaki sposób pierwsze hominidy komunikowały się ze sobą, można jednak sądzić, że początkowo używały dźwięków zbliżonych do odgłosów wydawanych przez inne zvierzęta, formując je stopniowo w określone sekwencje, które można było następnie zestawiać ze sobą w rozmaitej kolejności. Dawało to możliwość przekazywania różnego rodzaju komunikatów i stanowiło pierwsze zalążki gramatyki. Pewne jest, iż wielkie przyspieszenie ewolucyjne nastąpiło w momencie, gdy pojawiły się grupy, których członkowie byli w stanie gromadzić, a następnie przekazywać sobie nawzajem doświadczenie, wykorzystywać i doskonalić swoje umiejętności, a także i za pośrednictwem języka rozwijać myślenie. Przypomnijmy jednak raz jeszcze, że nie potrafimy odseparować jednego procesu od drugiego. Polepszenie zdolności widzenia, rozwój psychiczny umożliwiający traktowanie świata jako zbioru oddzielnych obiektów oraz wytwarzanie przedmiotów przy użyciu narzędzi, odbywało się na przestrzeni setek tysięcy lat równolegle z procesem rozwoju języka. Razem, wszystkie te elementy przyczyniały się do wzrostu zdolności umysłowych hominidów, tak iż w końcu pewnego dnia możliwe stało się myślenie konceptualne i abstrakcyjne. Czy homo erectus był człowiekiem? Faktem jest, że o hominidach poprzedzających pojawienie się człowieka mamy mało wiadomości zarówno ogólnych, jak i szczegółowych. Poruszamy się we mgle, natrafiając od czasu do czasu w mroku na istotę, która raz bardziej, raz mniej przypomina człowieka. Umysł tej istoty, tego możemy być pewni, w niewyobrażalny dla nas sposób różnił się od naszego własnego instrumentu służącego do postrzegania świata zewnętrznego. Kiedy jednak spoglądamy na listę cech, jakie tradycyjnie przypisuje się Homo erectus, uderza nas przede wszystkim ich ludzki, nie zaś przedludzki charakter. Z fizycznego punktu widzenia pojemność mózgu przedstawicieli tego gatunku była porównywalna z objętością naszego mózgu. Wytwarzali oni narzędzia (czyniąc to w obrębie więcej niż jednej technicznej tradycji), budowali prymitywne domostwa, 32 PREHISTORIA wykorzystywali naturalne jaskinie rozniecając w nich ogień, a następnie robili wypady polując i zbierając pożywienie. Czynili to w grupach, w których panowała dyscyplina umożliwiająca przeprowadzenie skomplikowanych operacji; posiadali w pewnym stopniu zdolność do wymiany informacji dzięki posługiwaniu się językiem. Podstawowa jednostka biologiczna tych łowieckich grup stanowiła zapewne zaczątek rodziny ludzkiej: wyznaczały ją stałe obozowisko oraz podział czynności ze względu na płeć. Być może istniały już nawet początki organizacji społecznej, biorąc pod uwagę fakt, że strażnicy ognia i zbieracze, a także osobnicy starsi wiekiem, którzy dzięki pamięci byli bezcennymi źródłami informacji na temat "społeczności", żyli z pracy innych. Jakiś rodzaj organizacji społecznej był także niezbędny do podziału wspólnie zdobytego pożywienia. Oczywiście nie twierdzimy, że potrafimy określić punkt czy linię podziałową w prehistorii, od której zaczynają się tego rodzaju zmiany, nie ulega jednak wątpliwości, że dalszy ciąg ludzkiej historii był by bez nich po prostu niewyobrażalny. Kiwi podgatunek Homo erectus, posiadający być może nieco większy i bardziej złożony mózg od swoich konkurentów, przekształcił się na drodze ewolucji w Homo sapiens, stało się to dzięki wielkim osiągnięciom i spuściźnie, która była już wówczas jego udziałem. To, czy na zwiemy przedstawicieli tego podgatunku ludźmi czy też nie, nie ma większego znaczenia. Metody datowania znalezisk. W celu ustalenia wieku znaleziska archeologicznego stosuje się różnego rodzaju techniki datowania. Metoda stratygraficzna, na przykład, polega na analizie uwarstwienia ziemi i skał w rejonie, w którym dokonano odkrycia. Chociaż naukowcy dysponują także kilkoma fizycznymi i biologicznymi technikami, najczęściej stosowanymi metodami datowania są techniki chemiczne, oparte na radioaktywnych właściwościach pierwiastków takich jak węgiel, potas czy uran. Spośród metod chemicznych najszerzej stosowaną i najbardziej niezawodną jest metoda radiowęglowa. Promieniotwórczy izotop węgla (C14) po upływie ściśle określonego czasu zamienia się w azot, tempo tego procesu nie ulega zmianom pod wpływem temperatury. Potrzeba 5730 lat, by liczba izotopów węgla C14 w danej próbce zmniejszyła się o połowę, co oznacza, że metoda radiowęglowa jest stosunkowo niezawodnym środkiem pomiaru czasu. Badacz pobiera ze znaleziska archeologicznego próbkę, która zostanie następnie wykorzystana do ustalenia wieku przedmiotu przy zastosowaniu metody radiowęglowej. PODWALINY 33 Archeolodzy przy pracy na stanowisku La Brea w pobliżu Los Angeles w USA. Prowadzone tam wykopaliska pozwoliły na odkrycie największego na świecie zbioru różnego rodzaju skamielin. Fragmenty czaszki F hominida sprzed 780000 lat - najstarsze skamieliny tego rodzaju odkryte na terenie Europy. Znaleziska dokonał w Atapuerca w Hiszpanii zespół hiszpańskich paleontologów. Prehistoria. Kiedy zaczęła się historia? Chciałoby się powiedzieć: "Na początku", lecz podobnie jak w przypadku wielu innych, równie oczywistych odpowiedzi, także i to stwierdzenie szybko okazuje się całkowicie bezużyteczne. Jak trafnie zauważył wielki szwajcarski historyk [Jacob Burckhardt - przyp. tłum.], historia jest tą dziedziną ludzkiego poznania, w wypadku której nie da się zacząć od początku. Możemy oczywiście prześledzić kolejne fazy rozwoju człowieka, cofając się aż do czasu pojawienia się kręgowców, a nawet pierwszych komórek posiadających zdolność fotosyntezy oraz innych elementarnych struktur organicznych wyznaczających początek wszelkiego życia. Możemy cofnąć się jeszcze dalej; do okresu niewyobrażalnych, gwałtownych przemian, w wyniku których formowała się nasza planeta, owszem, nawet do momentu narodzin naszego wszechświata. Wszystko to nie jest jednak "historią". W tej sytuacji z pomocą przychodzi nam zdrowy rozsądek: historia to dzieje rodzaju ludzkiego; tego, co człowiek dokonał, przecierpiał i czym się radował. Wszyscy wiemy, że psy i koty, w odróżnieniu od ludzi, nie mają swoich historii. Nawet jeśli historycy piszą czasami o naturalnych procesach będących całkowicie poza ludzką kontrolą, takich jak nieustanne zmiany klimatu czy rozprzestrzenianie się chorób, czynią tak tylko dlatego, by móc lepiej zrozumieć, dlaczego ludzie żyli (i umierali) w taki, a nie inny sposób. Wynika stąd, że wszystko co mamy do zrobienia to zidentyfikowanie momentu, w którym pierwsza istota ludzka wyłoniła się z mroków zamierzchłej przeszłości. Nie jest to jednak takie proste, jak mogłoby się wydawać. Po pierwsze powinniśmy wiedzieć, czego właściwie szukamy, gdy tymczasem większość prób podejmowanych w celu zdefiniowania istoty człowieczeństwa na podstawie dających się zaobserwować faktów okazuje się koniec końców arbitralna i zawężająca pole widzenia, o czym można się przekonać na przykładzie długich sporów dotyczących istnienia "małpoludów" oraz tak zwanego "brakującego ogniwa". Testy fizjologiczne pomagają nam wprawdzie w klasyfikacji danych, są jednak bezużyteczne do precyzyjnego określenia cech specyficznie ludzkich. Niektórzy sugerują, że wyjątkowość człowieka polega na jego umiejętności posługiwania się językiem, a przecież także inne naczelne używają do porozumiewania się między sobą różnego rodzaju dźwięków. Od jakiego momentu odgłosy te przestają być tylko sygnałami i stają się mową? Inna znana definicja głosi, że człowiek jest wytwórcą narzędzi, gdy tymczasem baczna obserwacja zwierząt także pod tym względem zakwestionowała naszą wyjątkowość. Każdy gatunek zwierząt wiedzie specyficzny dla siebie sposób życia, w niektórych przypadkach jest on na tyle złożony, iż można go nazwać rodzajen kultury. Jednak tylko kultura stworzona przez człowieka jest progresywna; wzbogacana nieustannie zarówno przez dokonywanie świadomych wyborów i selekcję, jak i przez działania przypadkowe oraz będące wynikiem określonej sytuacji; rozwijana w wyniku gromadzenia zasobów doświadczenia i wiedzy, z których można następnie czerpać. Historia ludzkości zaczęła się w chwili, gdy po raz pierwszy świadomy wybór człowieka przezwyciężył ograniczenia wynikające z naszego genetycznego dziedzictwa oraz określonego sposobu zachowania, który wyznaczał sposób, w jaki potrafiliśmy podporządkowywać sobie otoczenie. W samym środku Sahary znajdują się tysiące namalowanych i wyrytych w skale wizerunków przedstawiających zaginiony świat pełen wezbranych wodą rzek i żyznych lesistych równin. Najwspanialsze z prehistorycznych obrazów, na jakie można natrafić w rejonie środkowej Sahary, pochodzą z okresu między 6000 a 1500 rokiem p.n.e. i zostały wykonane w górach Tasili'n-Ażdżer przez zamieszkujących niegdyś te tereny rolników i hodowców zwierząt. Kontynenty, w przeszłości tworzące jeden ląd zwany Pangeą (wszechlądem), zaczęły oddzielać się od siebie około 200 milionów lat temu. Ameryka Południowa odłączyła się od Afryki, podobnie jak subkontynent indyjski, który następnie przyłączył się do Azji. Także Australia i Antarktyka powoli odsuwały się od siebie. 10 PREHISTORIA 1. Podwaliny. KORZENIE HISTORII sięgają zamierzchłej, poprzedzającej pojawienie się człowieka epoki, którą bardzo trudno precyzyjnie umiejscowić w czasie. Jeśli wyobrazimy sobie stulecie w naszym kalendarzu jako jedną minutę na wielkim zegarze odliczającym upływający czas, wówczas okaże się, że biali przybysze z Europy zaczęli osiedlać się na terenie obu Ameryk zaledwie około pięciu minut temu. Nieco mniej niż piętnaście minut wcześniej pojawiło się chrześcijaństwo. Ponad godzinę temu ludzie zasiedlili tereny południowej Mezopotamii, by wkrótce stworzyć tam najstarszą znaną nam cywilizację. Niestety nie dysponujemy żadnymi pisanymi świadectwami z tamtej epoki, jako że - według wskazań naszego zegara - ludzie zaczęli posługiwać się pismem znacznie mniej niż godzinę temu. Około sześciu lub siedmiu godzin temu na naszej skali czasowej, a więc w znacznie bardziej zamierzchłej przeszłości, dostrzegamy pierwsze istoty przypominające wyglądem współczesnego człowieka, zamieszkujące tereny na zachodzie Europy. Jakieś dwa lub trzy tygodnie wcześniej odnajdujemy pierwsze ślady wykazujących pewne ludzkie cechy stworzeń, których rola w ewolucji wciąż jeszcze pozostaje kwestią sporną. Pochodzenie CZŁOWIEKA. To, jak daleko wstecz, w coraz gęstszy mrok dziejów, powinniśmy się cofnąć, aby zrozumieć pochodzenie człowieka, nadal pozostaje sprawą dyskusyjną, wydaje się jednak, że warto choć przez chwilę zatrzymać się na tym. co działo się w bardzo odległej przeszłości, po prostu dlatego, że właśnie wtedy miało miejsce wiele ważnych wydarzeń, które - jeśli nawet nie potrafimy powiedzieć nic bliższego na ich temat - wpłynęły w decydujący sposób na dalszy bieg dziejów świata. Jest tak, ponieważ ludzie przynieśli ze sobą do czasów historycznych pewne możliwości i ograniczenia wywodzące się z odległych czasów, częściowo nawet jeszcze bardziej zamierzchłych niż ów znacznie krótszy okres - trzy lub cztery miliony lat - w którym, jak nam wiadomo, żyły na ziemi stworzenia posiadające przynajmniej PODWALINY niektóre z ludzkich cech. Chociaż nie jest to bezpośrednim przedmiotem naszego zainteresowania, musimy spróbować zrozumieć, jaki bagaż korzyści i strat niósł ze sobą człowiek, który po wyłonieniu się z mroków zamierzchłej przeszłości jako jedyny przedstawiciel naczelnych zaczął aktywnie przekształcać swoje środowisko. Właściwie wszystkie fizyczne oraz większość umysłowych cech, które dziś uważamy za typowo ludzkie, były już wówczas w pełni zdeterminowane; określone w tym sensie, że niektóre możliwości wciąż pozostawały otwarte, inne zaś były już dawno zamknięte. Kluczową rolę odgrywała tu ewolucja istot człowiekowatych (hominoidów) tworzących odrębną gałąź naczelnych, jako że w tym właśnie miejscu naszego drzewa genealogicznego poszukujemy punktu, od którego zaczęła się nasza historia. To tutaj właśnie możemy mieć nadzieję na odkrycie pierwszych oznak pozytywnego, świadomego oddziaływania istot ludzkich na środowisko, który to proces wyznacza pierwszy etap rozwoju naszego gatunku. Ewolucja hominoidów. Ewolucja hominoidów, nadrodziny, do której zoologowie zaliczają zarówno pierwsze istoty ludzkie, jak i ich bliskich krewniaków (szympansy, goryle, orangutany i gibony), rozpoczęła się na początku miocenu około 24 milionów lat temu. Najstarsi znani nam przedstawiciele naszej rodziny (hominidów) żyli 4 miliony lat temu i należeli do rodzaju australopiteków. Najstarsi przedstawiciele naszego rodzaju (Homo) żyli 2 miliony lat temu i należeli do gatunku Homo habilis. Pierwsi przedstawiciele naszego gatunku (Homo sapiens) pojawili się około 200000 lat temu. Chociaż niektórzy z nich, na przykład neandertalczycy, różnili się od nas wyglądem fizycznym, tó szkielety ludzi z Cro-Magnon, żyjących 30000 lat temu, można z łatwością wziąć za szczątki ludzi nam współczesnych. Spiralny diagram pokazuje, jak dawno temu, w milionach lat, miały miejsce główne wydarzenia w ewolucji hominoidów Pierwsi przodkowie hominoidów Wspólny przodek ludzi iszympansów Odnalezienie pierwszych narzędzi Australopitek dziś Człowiek z Cró-Magnon Neandertalczyk .- Homo sapiens Homo habilis Homo erectus Zmiany na Ziemi. Zmiany, o jakich świadczą skamieniałe szczątki flory i fauny odkrywane przez archeologów w różnych częściach świata oraz warstwach geologicznych, mówią nam o dramacie, jaki rozgrywał się na naszej planecie przez setki milionów lat. W tym czasie wygląd świata wiele razy zmieniał się całkowicie. Skorupa ziemska ulegała wielkim pęknięciom, po czym ponownie się zabliźniała; morskie wybrzeża wypiętrzały się i zapadały; wielkie obszary kontynentów pokrywała roślinność, dziś już całkowicie nieznana. Pojawiało się i rozprzestrzeniało po świecie wiele gatunków roślin i zwierząt, z których większość potem wyginęła. 12 PREHISTORIA Rozwój zwierząt. Powyższy diagram pokazuje ewolucje zwierząt od ery paleozoicznej do kenozoicznej Kręgowce pojawiły się w kambrze. pierwszym okresie ery paleozoicznej. Były zwierzętami wodnymi, z których wyewoluowały płazy - pierwsze kręgowce, które odważyły się wyjść z wody na ląd. Życie gatunków ryb i płazów wymarło pod koniec permu. Następnie rozpoczęła się era mezozoiczna, w której dominującą pozycję wśród zwierząt zajmowały gady, w tym dinozaury. Ptaki rozwinęły się z dinozaurów i po raz pierwszy pojawiły się na niebie w kredzie. W tym czasie ssaki odgrywały mało znaczącą rolę pośród przedstawicieli ziemskiej fauny. Ich wielki moment nadszedł dopiero w erze kenozoicznej (w okresach trzeciorzędu i czwartorzędu). Zmiany klimatu. Pierwszym wielkim czynnikiem wywołującym zmiany na ziemi był klimat. Około czterdziestu milionów lat temu długa faza ocieplenia klimatu zaczęła dobiegać końca. Była to epoka olbrzymich gadów, w której Antarktyda oddzieliła się od Australii. W owym czasie żaden obszar na kuli ziemskiej nie był pokryty powłoką lodową. Gdy świat się oziębiał, a nowe warunki klimatyczne wpływały niekorzystnie na warunki życia roślin i zwierząt, z powierzchni ziemi zaczęły znikać olbrzymie gady (niektórzy twierdzą, że w tym przypadku kluczowe znaczenie miały inne czynniki). Nowe warunki naturalne okazały się jednak z kolei sprzyjające dla innych, istniejących już w owym czasie gatunków zwierząt, wśród nich dla ssaków, których pierwsi, bardzo niepozorni przodkowie pojawili się na naszej planecie około dwieście milionów lat temu. Teraz te właśnie zwierzęta objęły we władanie ziemię, a przynajmniej znaczną jej część. Przedstawiciele tych gatunków rozwinęli się następnie w ssaki, które żyją obecnie na świecie - w tym także w pierwszych ludzi. Ogólnie rzecz biorąc przez miliony lat główne linie ewolucyjne były prawdopodobnie wyznaczone przez kolejne cykle astronomiczne. Zmiana położenia Ziemi w stosunku do Słońca wpływała na zmiany klimatu na naszej planecie. W wielkiej skali czasowej występowały okresowo znaczne wahania temperatury. Ekstremalne zmiany warunków klimatycznych będące ich wynikiem - okresy ochłodzenia z jednej strony oraz znacznego wzrostu temperatury z drugiej - uniemożliwiały rozwój określonych tendencji ewolucyjnych. I na odwrót, w innych epokach występowały w pewnych miejscach na ziemi bardzo łagodne warunki umożliwiające określonym gatunkom szybki rozwój oraz zdobywanie nowych terytoriów. Jedyna ważna cezura w tym niesłychanie długim procesie, która ma dla nas znaczenie, wypada bardzo niedawno (w skali prehistorycznej), bowiem przed nieco mniej niż czterema milionami lat. Wtedy to właśnie rozpoczął się okres zmian klimatycznych, które, jak przypuszczamy, miały szybszy i gwałtowniejszy przebieg niż kiedykolwiek dotąd. Epoki lodowe. Naukowcy od dawna mówią o "epokach lodowych" - każda z nich trwała od pięćdziesięciu do stu tysięcy lat - podczas których wielkie obszary półkuli północnej (w tym większość terytorium Europy oraz część Ameryki Północnej aż do linii dzisiejszego Nowego Jorku) pokryte były olbrzymimi lodowymi czapami, o grubości przekraczającej w niektórych PODWALINY 13 miejscach półtora kilometra. Współcześnie wyróżnia się od siedemnastu do dziewiętnastu tego rodzaju "zlodowaceń" - zdania na temat ich liczby są podzielone - z których pierwsze miało miejsce ponad trzy miliony lat temu. Obecnie żyjemy w okresie ocieplania się klimatu, jakie nastąpiło po ostatniej wielkiej epoce lodowej, która zakończyła się przed około dziesięcioma tysiącami lat. Ślady zlodowaceń oraz zmiany przez nie wywołane widoczne są na dnie oceanów oraz na powierzchni kontynentów, służąc nam za punkty odniesienia prehistorycznej chronologii. Do zewnętrznej skali czasowej wyznaczonej przez kolejne epoki lodowe możemy odnosić bowiem zdarzenia związane z ewolucją człowieka. Efekty zlodowaceń. Epoki lodowe unaoczniają nam, w jaki sposób klimat wpływał na życie i jego ewolucję w czasach prehistorycznych, jednak nadmierne akcentowanie ich bezpośredniego, dramatycznego oddziaływania byłoby niewłaściwe. Bez wątpienia powolne powiększanie się lodowca wywierało decydujący, czasami katastrofalny wpływ na wszystko, co znajdowało się na jego drodze. Wielu z nas zamieszkuje tereny ukształtowane przez przesuwający się lądolód, żłobiący powierzchnię ziemi setki tysięcy lat temu. Olbrzymie powodzie, które następowały w okresie, gdy lód ustępował i topił się, musiały mieć równie destrukcyjny wpływ na środowiska roślin i zwierząt, które zaadaptowały się już do arktycznych warunków życia. Z drugiej jednak strony stwarzały wiele nowych możliwości rozwoju. Po każdym ze zlodowaceń na wyłaniających się spod lodu terenach pojawiały się nowe gatunki roślin i zwierząt. Z punktu widzenia globalnej ewolucji efekty zlodowaceń były jednak jeszcze bardziej widoczne poza obszarami narażonymi na bezpośrednie działanie lodowca. Zmiany środowiska, będące wynikiem oziębiania i ocieplania klimatu, odczuwalne były na terenach odległych o tysiące kilometrów od lodowca, wyznaczając bieg ewolucji. Zarówno wysychanie gleby, jak i powstawanie stepów, na przykład, miało bezpośredni wpływ na przetrwanie istniejących gatunków zwierząt; także tych, które stanowią część dziejów ewolucji rodzaju ludzkiego. Warto również pamiętać, że Przodkowie wielu gatunków zwierząt, które w późniejszym czasie zamieszkiwały naszą planetę, pojawili się już około 550 milionów lat temu, mimo że w owym czasie życie zwierzęce rozwijało się jedynie w środowisku wodnym. Typowymi przedstawicielami tego rodzaju zwierząt były trylobity, gromada stawonogów morskich, licząca ponad 1000 odmian. Zlodowacenia. Wielu naukowców próbuje od dawna ustalić charakter zmian klimatycznych, jakie miały miejsce w czwartorzędzie (ostatnim okresie ery kenozoicznej), który rozpoczął się dwa miliony lat temu. W okresach największego oziębienia dochodziło do zlodowaceń - powstawania ogromnych czap lodowych przykrywających wielkie obszary lądu. Zjawisku temu towarzyszyło obniżenie się poziomu mórz, ponieważ masy wody, w postaci lodu, zalegały na powierzchni kontynentów. Ostatnie epoki lodowe, które wystąpiły w rejonie Alp, nosiły nazwy Gunz, Mindel, Riss i Wurm. Po każdym ze zlodowaceń następował okres ocieplenia, zwany interglacjałem. Okresy zlodowaceń i interglacjałów dają się wyznaczyć jedynie w przybliżeniu. Diagram pokazuje główne zlodowacenia oraz okresy interglacjałów, jakie występowały w dziejach Ziemi 14 PREHISTORIA wszystkie najważniejsze etapy ewolucji, jakie udało się nam dotychczas zrekonstruować, umiejscowione były w Afryce, a więc z dala od pól lodowych. Od ryjówki do naczelnych. Zanim zajmiemy się analizą ubogiego (chociaż stopniowo wzbogacanego) ze stawu świadectw i dowodów, warto raz jeszcze spojrzeć krótko za siebie. Około pięćdziesięciu pięciu milionów lat temu prymitywne ssaki dzieliły się na dwie główne grupy. Przedstawiciele pierwszej, przypominający gryzonie, żyli na powierzchni ziemi, przedstawiciele drugiej - na drzewach. Współzawodnictwo obu grup o źródła pożywienia było niewielkie, tak iż obie przetrwały i rozprzestrzeniły się po świecie, przekształcając się z czasem w znane nam dzisiaj gatunki zwierząt. Do drugiej grupy należały niewielkie owadożerne ssaki - ryjówki nadrzewne. Jako że były one przodkami pierwszych naczelnych, także i my zaliczamy się do ich potomków. Drzewo genealogiczne ssaków. Chociaż ssaki pojawiły się na ziemi już w triasie, pierwszym okresie ery mezozoicznej, nie odgrywały jednak większej roli w epoce panowania dinozaurów (w jurze i kredzie). Dopiero po wymarciu dinozaurów, około 65 milionów lat temu, ssaki rozprzestrzeniły się po całym świecie. W okresie jurajskim ssaki dzieliły się na trzy wielkie podgromady: prassaki (Prototheria) - przypominające dzisiejsze stekowce, ssaki składające jaja, ssaki niższe (Metatheria) - podobne do współczesnych torbaczy, których potomstwo rozwija się po urodzeniu w torbie matki, oraz ssaki właściwe (Eutheria) - obejmujące swoim zasięgiem wszystkie pozostałe gatunki współczesnych ssaków. Najstarsze skamieliny większości gatunków dzisiejszych ssaków, w tym także naczelnych, pochodzą z początku trzeciorzędu. Diagram pokazuje podział ssaków na trzy główne grupy. PODWALINY 15 sawanna, obszar S charakteryzujący się dominacją roślin trawiastych, pokrywa dziś wielkie połacie kontynentu afrykańskiego. Było to środowisko, w którym żyły między innymi pierwsze hominidy. GATUNKI UPRZYWILEJOWANE GENETYCZNIE. Mówiąc o "przodkach", w najszerszym tego słowa znaczeniu, należy zachować odpowiedni dystans. Od ryjówki i wywodzących się od niej małpiatek dzielą nas miliony pokoleń oraz wiele ewolucyjnych ślepych uliczek. Niemniej jednak istotne jest, iż najstarsi dający się zidentyfikować przodkowie ludzi żyli na drzewach, ponieważ przedstawiciele gatunków, które przetrwały w kolejnej fazie ewolucji, byli genetycznie najlepiej przystosowani do specyficznych warunków - niebezpieczeństw i wyzwań z nimi związanych - panujących w lesie. Środowisko, w którym żyli premiowało umiejętność uczenia się. Przetrwały gatunki, które potrafiły odpowiednio genetycznie zareagować i dopasować się do nieoczekiwanych, nagłych zagrożeń czyhających w mrokach dżungli, odpowiednio rozróżniać doznania wzrokowe, stosować właściwy uchwyt gałęzi, itd. Gatunki, których zachowanie wyznaczone było przez przypadek, musiały w takich okolicznościach wyginąć. Pośród tych, których rozwój przebiegał (w sensie genetycznym) pomyślnie, były grupy zwierząt o długich, chwytnych palcach, które z czasem zaczynały przybierać wygląd zbliżony do naszych palców z przeciwstawnie umiejscowionym kciukiem. Z kolei inni przodkowie małp człekokształtnych wkroczyli na drogę ewolucji, która doprowadziła ich do osiągnięcia zdolności trójwymiarowego widzenia oraz zmniejszenia znaczenia zmysłu węchu. Małpiatki były małymi stworzeniami. Niektóre z nich przetrwały do dziś, co daje nam niejakie pojęcie o tym, jak wyglądały pierwsze okazy, którym daleko było do małp, nie mówiąc już o ludziach. Jednak przez miliony lat to one właśnie rozwijały w sobie cechy, które umożliwiły następnie powstanie gatunku ludzkiego. 16 PREHISTORIA więcej podobieństw odkrywamy między tymi inteligentnymi stworzeniami a istotami ludzkimi. Chociaż anatomicznie szympansy mają więcej wspólnego z gorylami niŻ z ludźmi, genetycznie wydają się najbliżej spokrewnione właśnie z nami. Prokonsul. Żyjący około 18 milionów lat temu prokonsul jest jednym z najstarszych znanych nam hominoidów. Był członkiem rodziny driopiteków, pochodzącej z Afryki, i prawdopodobnie wiódł nadrzewny tryb życia. Niektóre z jego cech, takie jak wydłużona czaszka, przypominają cechy dzisiejszych małp człekokształtnych, na przykład : szympansów i goryli. Małpy ogonowe i bezogonowe. Pojawienie się małp ogonowych i bezogonowych oznaczało wielki krok na drodze ewolucji. Ich przedstawiciele byli o wiele zręczniejsi i sprawniejsi od ich poprzedników. Pośród nich zaczęŁy wykształcać się podgrupy, różniące się wielkością oraz zdolnościami akrobatycznymi. Obraz ewolucji małp z fizjologicznego i psychologicznego punktu widzenia jest dosyć zacieniony. Wydaje się jednak, że obok lepszego trójwymiarowego sposobu widzenia do wzrostu ich świadomości przyczyniło się wykształcenie zdolności do manipulacji. Być może niektóre z tych stworzeń potrafiły nawet rozróżniać kolory. Mózgi pierwszych naczelnych miały coraz bardziej złożoną budowę oraz większą objętość niż mózgi ich przodków. Na którym etapie ewolucji mózgi przedstawicieli jednego lub kilku spośród owych gatunków osiągnęły taki poziom skomplikowania i sprawności, że zwierzęta te przekroczyły linię dzielącą świat będący bezładnym zbiorowiskiem niezróżnicowanych doznań od świata, który, przynajmniej w pewnej części, jest światem obiektów. Bez względu na to, kiedy to się wydarzyło był to milowy krok na drodze ku opanowaniu świata poprzez jego wykorzystywanie, w odróżnieniu od automatycznego reagowania na świat. 18 PREHISTORIA Około dwudziestu pięciu, trzydziestu milionów lat temu, wraz ze stopniowym zmniejszaniem się powierzchni lasów w wyniku suszy, konkurencja w walce o pożywienie w lesie zaczęła stawać się coraz bardziej ostra. Areną szczególnego współzawodnictwa, a jednocześnie nowych możliwości stały się tereny, na których lasy przechodziły w stepy. Niektóre naczelne, nie będąc dość silne, by trwać nadal w swoich leśnych siedzibach, z powodu swoich genetycznych uwarunkowań były jednak w stanie sprostać wyzwaniom i wykorzystać nową sytuację - w poszukiwaniu pożywienia wyruszyły na podbój sawanny. Ich ruchy i pozycja ciała prawdopodobnie nieco bardziej przypominały człowieka niż na przykład goryla czy szympansa. Wyprostowana postawa ciała oraz umiejętność swobodnego poruszania się na dwóch kończynach umożliwiała przenoszenie ciężarów, w tym także pożywienia. Dzięki temu można było korzystać z dobrodziejstw niebezpiecznie otwartych terenów sawannowych, przenosząc zebraną tam żywność w bezpieczniejsze miejsce, stanowiące bazę wypadową. W odróżnieniu od człowieka większość zwierząt zjada pożywienie w miejscu, w którym je znajdzie. Szansa korzystania z kończyn górnych do innych celów niż poruszanie się i walka także otwiera nowe możliwości. Nie wiemy, co było pierwszym "narzędziem", zaobserwowano jednak, że inne naczelne poza człowiekiem odrywają czasami kawałki gałęzi, używając ich do odstraszania wroga, jako broni lub do poszukiwania i penetrowania potencjalnych źródeł pożywienia. W 1974 roku grupa francuskich i amerykańskich badaczy prowadzących prace wykopaliskowe w rejonie Hadar w Etiopii natrafiła na prawie kompletny szkielet hominida płci żeńskiej, któremu nadano imię Lucy. Przypuszcza się, że Lucy żyła około 3,2 miliona lat temu. Budowa jej miednicy świadczy o tym, że chodziła w pozycji wyprostowanej i miała około 1,1 metra wzrostu. Należała prawdopodobnie do gatunku Australopithecus afarensis. Hominidy. Kolejny krok na drodze ewolucji jest krokiem milowym, prowadzi nas bowiem do chwili, w której pojawia się pierwszy ślad przedstawiciela biologicznej rodziny, do której należy zarówno człowiek, jak i duże małpy człekokształtne. Chociaż dowody, jakimi dysponujemy, są fragmentaryczne, wskazują one na to, PODWALINY 19 że około piętnastu lub szesnastu milionów lat temu na terenie Afryki, Europy i Azji rozprzestrzenił się z powodzeniem pewien nowy gatunek. Jego przedstawiciele mieszkali prawdopodobnie na drzewach, z pewnością zaś byli niewielkiej postury - ważyli zapewne nie więcej niż około 18 kg. Przedstawiciele tego gatunku utworzyli nową gałąź w drzewie genealogicznym naczelnych. Podczas gdy jedna linia ewolucyjna poprowadziła do powstania dużych małp i szympansów, druga ewoluowała w kierunku istot ludzkich. Przedstawicieli tej drugiej linii nazwano "hominidami". Okazuje się jednak, że pierwsze skamieniałe szczątki hominidów (odnalezione w Kenii) pochodzą zaledwie sprzed około czterech i pół lub pięciu milionów lat, tak więc około dziesięciu milionów lat ginie nam z oczu w pomroce dziejów. Jedną z linii stanowił niewielki afrykański hominid nazwany Australopithecus - australopitek. Jego najstarsze skamieniałe szczątki mają ponad cztery miliony lat i zostały odkryte na terenie Etiopii. Ślady innych australopiteków, odnalezione w tak oddalonych od siebie regionach jak Kenia i Transwal, datuje się na różne okresy na przestrzeni następnych dwu milionów lat. Fakt istnienia tych skamielin ma wielki wpływ na poglądy współczesnych archeologów: w ostatnim półwieczu cofnięto prawie o trzy miliony lat moment, w którym upatrywano początków człowieka, właśnie z powodu odkrycia szczątków australopiteków. Rodzaj homo. Dysponujemy wielką liczbą dowodów na istnienie australopiteków. Lecz współcześnie z niektórymi przedstawicielami australopiteków pojawiły się także inne, bardziej przypominające człowieka stworzenia, którym przydano rodzajową nazwę Homo. Choć pierwszego znaleziska szczątków rodzaju Homo dokonano już w 1960 roku, najbardziej kompletny szkielet odnaleziono w 1972 roku nad Jeziorem Turkana (d. Jezioro Rudolfa) w północnej Kenii. Osobnik ten, mający około 1,50 m wzrostu i mózg prawie dwa razy większy od dzisiejszych szympansów, otrzymał nieco uwłaczającą nazwę "człowiek 1470", która 20 PREHISTORIA odnosi się do numeru katalogowego, jaki nadano znalezisku w kenijskim muzeum, w którym się ono obecnie znajduje. Tam, gdzie specjaliści mają odmienne poglądy i toczą ze sobą spory wokół tych niewielu dowodów, jakimi dysponujemy (wszystko, co pozostało po około dwóch milionach lat istnienia hominidów można dziś zmieścić na powierzchni dużego stołu), laicy powinni unikać kategorycznych sądów. Mimo to możemy dosyć precyzyjnie określić, do jakiego stopnia pierwsze ślady ludzkich cech przejawiały się już u osobników człekokształtnych ponad dwa miliony lat temu. Wiemy na przykład, że australopitek, choć mniejszy niż dzisiejszy człowiek, miał kości nóg i stóp znacznie bardziej przypominające kości człowieka niż małpy. Poruszał się w wyprostowanej postawie, potrafił biegać oraz nosić ciężary na duże odległości, czego nie mogłyby dokonać małpy bezogonowe. Końce dłoni wykazywały spłaszczenia charakterystyczne dla palców człowieka. Cechy te są o dużym stopniu fizycznego pokrewieństwa z istotami ludzkimi, nawet jeśli przyjmiemy że, w rzeczywistości przodkowie naszego gatunku wywodzą się z innej gałęzi drzewa homi. Pierwsze hominidy. Wprowadzony dawniej podział na australopiteki i parantropy został później zakwestionowany w nauce. Utrzymało się natomiast rozróżnienie czterech typów australopiteków: Australopithecus africanus, Australopithecus boisei, Australopithecus robustus i najstarszy z nich Australopithecus afarensis. Podobnie jak australopiteki, Homo habilis pojawił się na wschodzie i południu Afryki. Pierwsze narzędzia. Istnienie pierwszych znanych nam narzędzi zawdzięczamy przedstawicielom rodzaju PODWALINY 21 wyróżnianym niekiedy jako Homo habilis. Chociaż posługiwanie się narzędziami nie jest wyłączną domeną człowieka, to jednak umiejętność wytwarzania narzędzi od dawna uchodzi za cechę typowo ludzką. Wykształcenie tej umiejętności było ważnym krokiem ewolucyjnym, umożliwiającym zdobywanie środków do życia w zmieniającym się środowisku. Odkryte na terenie Etiopii narzędzia należą do najstarszych, jakie znamy (pochodzą sprzed około dwu i pół miliona lat) - są to z grubsza ociosane otoczaki, ukształtowane poprzez odłupanie kilku warstw kamienia aż do powstania ostrej krawędzi. Wszystko wskazuje na to, że kamienie selekcjonowano, a następnie znoszono w jedno miejsce, gdzie poddawano je obróbce. W ten sposób rozpoczął się proces świadomego tworzenia pierwszych narzędzi. Proste narzędzia zwane przez archeologów "tasakami" (choppers), wykonane z otoczaków, pojawiają się w późniejszym czasie na obszarze całego prehistorycznego Starego Świata - milion lat temu, na przykład, posługiwano się nimi w dolinie Jordanu. Tymczasem w Afryce dokonano największego pojedynczego odkrycia, dostarczającego wielkiej liczby dowodów na temat człowieka prehistorycznego i jego przodków, przynoszącego mnóstwo informacji o ich sposobie życia i kulturze. W wąwozie w Tanzanii odnaleziono ślady pierwszej zidentyfikowanej budowli - osłonę od wiatru usypaną z kamieni pochodzącą sprzed 1,9 miliona lat, a także liczne świadectwa przemawiające za tym, że mieszkańcy wąwozu byli mięsożerni: strzaskane kości i rozbite czaszki zwierząt, z których wnętrza wydobyto szpik oraz mózg. ujawnionymi faktami wydaje się wskazywać na to, że dzieci pierwszych hominidów nie towarzyszyły swoim matkom podczas długich wypraw w poszukiwaniu pożywienia, jak czyni to potomstwo innych naczelnych. Być może mamy tu do czynienia ze śladami pierwszego ludzkiego obozowiska. Pośród naczelnych tylko istoty ludzkie zakładały stałe siedziby: miejsca, w których przebywały zwykle osobniki płci żeńskiej wraz z potomstwem, podczas gdy samce wyruszały na poszukiwanie pożywienia, które następnie znosiły do obozowiska. Istnienie tego rodzaju stałej siedziby wskazuje zapewne także na fakt stopniowego wykształcania się podziału na funkcje ekonomiczne w zależności od płci. Być może świadczy nawet o osiągnięciu pewnego stopnia zapobiegliwości i planowania: żywności nie zjadano już natychmiast w miejscu, w którym ją znaleziono, by zaspokoić głód (jak w przypadku większości naczelnych), lecz 22 PREHISTORIA zabierano ją w inne miejsce, by w ten sposób w czasie okresów odpoczynku oraz odzyskiwania sił, zapewnić przetrwanie całej rodzinie. Chociaż pozostaje kwestią otwartą, czy mięso zdobywano podczas polowania, czy też zbierano jedynie padlinę, faktem jest, że mieszkańcy Oldoway już bardzo dawno temu żywili się mięsem dużych zwierząt. Znalezisko w wąwozie Oldoway. Odkrycia dokonane w Oldoway skłaniają do odważnych spekulacji. Znoszenie kamieni i mięsa w jedno miejsce w połączeniu z innymi Odkrycia dokonane w wąwozie dostarczyły nam informacji o początkach rodzaju ludzkiego. Skamieliny zarówno osobników z gatunku australopiteków, jak i Homo habilis, odkryto w najstarszych warstwach geologicznych (dolna część diagramu). W młodszych warstwach (górna część diagramu) odnaleziono szczątki Homo erectus. Rozprzestrzenianie się hominidów. Wydaje się naturalne, że zakładanie stałych obozowisk musiało przyczynić się do zwiększenia szans na biologiczne przetrwanie; dawało hominidom okazję do korzystania z krótkich okresów odpoczynku oraz odzyskiwania sił po chorobie lub wypadku, jednocześnie spowalniając nieco tempo ewolucji będącej wynikiem fizycznej selekcji. Mający wiele zalet fakt zakładania obozowisk może wyjaśnić, także to, iż w ciągu kolejnego miliona lat przedstawiciele hominidów pozostawili po sobie tak wiele śladów w większej części świata z wyjątkiem obu Ameryk i Australazji. Nie wiadomo jednak z całą pewnością, czy wszędzie występowali przedstawiciele tego samego gatunku, czy też podobne stworzenia pojawiały się niezależnie w różnych częściach naszego globu. Zwykle uważa się jednak, że umiejętność wytwarzania narzędzi została przyniesiona do Azji i Indii (także zapewne do Europy) przez grupy z Afryki Wschodniej. To, iż hominidy zakładały siedziby w tak wielu różnych miejscach, wskazuje na wykształcenie się u nich nadrzędnej zdolności do radzenia sobie ze zmieniającymi się warunkami środowiska. Ostatecznie nie wiemy jednak, co było tą tajemniczą behawioralną siłą, która nagle (raz jeszcze mówiąc w kategoriach prehistorycznego czasu) wyzwoliła ową zdolność oraz pozwoliła hominidom rozprzestrzenić się na olbrzymim terytorium Afryki i Azji. Żaden inny gatunek ssaków nie odniósł podobnych sukcesów w zasiedlaniu świata jak człowiek, który ostatecznie opanował całą planetę, co, z biologicznego punktu widzenia, było czymś zupełnie wyjątkowym. Rozprzestrzenianie się Homo erectus poza Afryką. Homo erectus, zwany też pitekantropem, jest najstarszym gatunkiem, który z pewnością należał do rodzaju Homo. Najdawniejsze szczątki, znalezione na terenie Afryki, pochodzą z wąwozu Oldoway i datowane są na 1,2 miliona lat. (Skamieliny kości odnalezione w Koobi Fora i Nariokotome, w pobliżu Jeziora Turkana, d. Rudolfa które mają 1,6 miliona lat, należą, według opinii niektórych ekspertów, także do przedstawicieli tego gatunku). Homo erectus jest pierwszym gatunkiem hominidów, którego skamieniałe szczątki odkryto także poza terytorium Afryki. Przez długi czas utrzymywał się pogląd, że Homo erectus zaczął rozprzestrzeniać się poza Afryką około miliona lat temu. Jednak w 1989 roku w Dmanisi w Gruzji znaleziono kość szczękową hominida, której wiek ocenia się na 1,6 miliona lat. W rezultacie tego odkrycia debata na temat Homo erectus została ponownie otwarta. Homo Erectus. Kolejny etap na drodze ewolucji człowieka polegał na dramatycznych zmianach związanych z jego wyglądem fizycznym. Po oddzieleniu się hominidów od stworzeń bardziej przypominających małpy, co zajęło ponad cztery miliony lat, u przedstawicieli jednej z rodzin hominidów pojemność mózgu wzrosła w ciągu niespełna dwóch milionów lat około dwukrotnie w porównaniu z australopitekami. Jeden z najważniejszych etapów tego procesu rozwojowego w ewolucji człowieka wyznacza gatunek Homo erectus, zwany też pitekantropem, którego przedstawiciele z powodzeniem rozprzestrzenili się po świecie około ćwierci milionów lat temu, a który pojawił się przynajmniej pół miliona lat wcześniej (najstarsze znane nam szczątki Homo erectus mają mniej więcej półtora miliona lat). Co ciekawe, gatunek ten istniał znacznie dłużej, niż istnieje (jak dotąd) gatunek Homo sapiens, a więc ta gałąź hominidów, do której należy także człowiek. Wiele znalezisk świadczy o tym, że ojczyzną Homo erectus była także Afryka, skąd wyruszył on na tereny Europy i Azji (gdzie po raz pierwszy odkryto jego szczątki). Poza skamielinami, PODWALINY 23 zasięg rozprzestrzeniania się Homo erectus pozwala nam ustalić także obecność pewnego charakterystycznego kamiennego narzędzia. Chodzi tu o tak zwany pięściak, używany głównie do obdzierania ze skóry i krojenia mięsa dużych zwierząt. Nie ulega wątpliwości, że Homo erectus posiadał wiele cech genetycznych, które umożliwiły mu wyjątkowo bujny rozwój. Odlew czaszki O i dolnej szczęki człowieka z Lantian, odnalezionych podczas prac wykopaliskowych prowadzonych w okręgu Lantian w Chinach w 1963 i 1964 roku. Znalezisko to świadczy o rozprzestrzenieniu się Homo erectus na tereny położone poza Afryką. 24 PREHISTORIA Pojemność czaszki. Bez wątpienia jednym z podstawowych wyróżników na drodze ewolucji hominidów było zwiększenie się objętości ich czaszek, niezbędne do pomieszczenia coraz większego mózgu. Jak ukazuje ilustracja australopitek ma większą czaszkę, w stosunku do ogólnej wielkości ciała, zarówno od szympansa, jak i goryla. Również badania, którym poddano skamieniałe szczątki osobników należących do gatunku Homo habilis szympansa australopiteka człowieka i Homo erectus wykazały, że pod tym, a także pod wieloma innymi względami, następował u nich rozwój w kierunku fizjologii współczesnego człowieka. Zmiany fizjologiczne. Nie da się ustalić wyraźnych ram czasowych, w których żył Homo erectus (zresztą, o czym często zapominamy, tego rodzaju podziały nie są możliwe do dokonania w całej ludzkiej prehistorii), jednak mamy tu do czynienia ze stworzeniem, które poza wyprostowaną postawą ciała, charakteryzującą jego przodków, posiadało mózg takiej samej wielkości co człowiek współczesny. Niestety, wciąż niewiele wiadomo nam o sposobie, w jaki zorganizowany jest mózg, to znaczy, biorąc pod uwagę wielkość całego ciała, nie potrafimy precyzyjnie określić wzajemnej korelacji między pojemnością mózgu a poziomem inteligencji danego osobnika. Rozsądne wydaje się jednak założenie, że jednostki o obszerniejszych mózgach miały większe szanse przetrwania, oraz że fakt ten odegrał wielką rolę w powolnym wykształcaniu się typowo ludzkich cech. DŁUŻSZE DZIECIŃSTWO Większy mózg oznaczał zwiększenie objętości czaszki, a także inne zmiany fizjologiczne. Wzrost wielkości płodu spowodował u osobników płci żeńskiej zmiany w budowie miednicy, umożliwiające poród potomstwa o większej głowie. Kolejną konsekwencją tych zmian był dłuższy okres rozwoju dziecka po urodzeniu; ewolucja fizjologiczna osobników płci żeńskiej nie była bowiem wystarczająca, by zapewnić płodowi osiągnięcie wysokiego stopnia dojrzałości fizycznej przed urodzeniem. Potomstwo człowieka potrzebowało matczynej opieki także przez długi czas po urodzeniu. Wydłużony okres dzieciństwa i osiągania dojrzałości oznaczał z kolei dłuższy okres zależności od rodziców: musiało upłynąć wiele czasu zanim potomstwo było w stanie samo zaopatrywać się w pożywienie. Wydaje się, że wraz z pojawieniem się pitekantropów nastąpiło znaczne wydłużanie się okresu osiągania dojrzałości przez młode osobniki. Zmiany biologiczne oznaczały także, iż opieka i wychowanie nabierały stopniowo większego znaczenia w zapewnieniu przetrwania gatunku niż posiadanie jak najliczniejszego potomstwa. To z kolei wpływało na dalsze i głębsze zróżnicowanie ról pełnionych przez przedstawicieli danej płci. Osobniki płci żeńskiej musiały spełniać coraz więcej obowiązków macierzyńskich. Tymczasem techniki zdobywania pożywienia stawały się bardziej skomplikowane, wymagając żmudnych i długotrwałych wspólnych wysiłków osobników płci męskiej - zapewne dlatego że większe stworzenia potrzebowały większe ilości pożywienia lepszej jakości. Zachodzące zmiany były także wielce znaczące z psychologicznego punktu widzenia. Zanik rui u osobników płci żeńskiej. Zanik rui u hominidów płci żeńskiej jest kolejną ważną fizjologiczną zmianą ewolucyjną. Nie wiemy kiedy się to stało, lecz gdy się ostatecznie dokonało, rytm seksualny samic hominidów stał się w istotny sposób różny od rytmu PODWALINY 25 innych zwierząt. Istoty ludzkie są jedynymi zwierzętami, u których mechanizm rui (ograniczenie atrakcyjności seksualnej osobników płci żeńskiej do ściśle określonych okresów, podczas których mogą się one parzyć) uległ całkowitemu zanikowi. Łatwo przy tym zauważyć ewolucyjny związek między tym faktem a wydłużeniem okresu dzieciństwa: gdyby hominidy płci żeńskiej podlegały okresowej gwałtownej zmianie zachowania, będącej wynikiem rui, ich potomstwo narażone byłoby na porzucenie, co zagrażałoby ich życiu, a tym samym przetrwaniu całego gatunku. Wykształcenie się cech genetycznych, które umożliwiły uniezależnienie się od okresów rui, było więc bardzo istotne dla przetrwania gatunku. Proces ów trwał zapewne milion lub półtora miliona lat. Tego rodzaju zmiana miała radykalne konsekwencje. Wzrost atrakcyjności i gotowości do współżycia ze strony osobników płci żeńskiej sprawił, że większą rolę niż dotychczas zaczął odgrywać wybór partnera - selekcja partnerów stała się w mniejszym stopniu wyznaczona przez rytm natury. Znajdujemy się tu na początku bardzo długiej i krętej drogi, która prowadzi ostatecznie do wykształcenia się idei miłości płciowej. Wydłużony okres dzieciństwa oraz nowe możliwości dokonywania indywidualnego wyboru partnera wskazują na powstawanie stabilnej i trwałej rodziny składającej się z ojca, matki i potomstwa - instytucji społecznej charakterystycznej jedynie dla przedstawicieli rodzaju ludzkiego. Poród ludzkiego dziecka. Ewolucyjna zaleta wynikająca z posiadania większego mózgu miała jednak także swoją ciemną stronę, związaną z faktem, że matki miały coraz poważniejsze trudności z wydawaniem na świat dzieci o większych głowach. Pas miednicowy samic szympansów jest dostatecznie szeroki, by mogła przecisnąć się przez niego głowa szympansiego noworodka. U kobiet proces poszerzenia miednicy osiągnął swoją ostateczną granicę. W Terra Amata na francuskim wybrzeżu Morza Śródziemnego odkryto w 1959 roku starannie ułożone kamienie oraz ślady otworów, w których tkwiły niegdyś zapewne pale. Znalezisko świadczy o tym, że około 230000 lat temu stał tam prawdopodobnie szałas podobny do tego, jaki przedstawiono na ilustracji. Niektórzy eksperci kwestionują jednak pogląd, według którego Homo erectus potrafił budować tego rodzaju konstrukcje. 26 PREHISTORIA Rozwój mowy. Ważnym etapem w ewolucji człowieka było pojawienie się u niego genów odpowiedzialnych za bardziej skomplikowaną budowę krtani. Dzięki temu powstała możliwość artykułowania kilkudziesięciu, a nie tylko kilku, różnych dźwięków . Homo Erectus. Przedstawiciele gatunku Homo erectus pojawili się przynajmniej półtora miliona lat temu i istnieli przez następny milion lat. W tym czasie musiały zachodzić wielkie fizyczne, psychologiczne i technologiczne przemiany ewolucyjne. Pierwsze formy Homo erectus różniły się zapewne znacznie od ostatnich, i według niektórych naukowców, stanowiły już archaiczne formy kolejnego etapu ewolucji linii hominidów. Wszelkie spostrzeżenia potwierdzają jednak główną hipotezę, według której przemiany hominidów, jakie miały miejsce w okresie dominacji Homo erectus, są szczególnie ważne dla określenia właściwej linii ewolucyjnej człowieka. Homo erectus posiadał nieznaną dotąd umiejętność przekształcania środowiska. Poza pięściakami, które stanowią świadectwa jego tradycji kulturowej, późniejsze formy Homo erectus pozostawiły po sobie najwcześniejsze zachowane ślady domostw (szałasów o długości do 15 metrów, zbudowanych z gałęzi, o wyłożonym kamiennymi płytami lub skórą klepisku), najstarsze znane nam wyroby z drewna - pierwszą drewnianą dzidę oraz najstarsze naczynie - drewnianą miskę. Wytwarzanie przedmiotów na taką skalę świadczy jednoznacznie o osiągnięciu przez Homo erectus nowego, wyższego poziomu mentalnego umożliwiającego wyobrażenie sobie obiektu przed przystąpieniem do jego wytwarzania, a także być może o wykształceniu się w jego umyśle idei procesu. Niektórzy naukowcy posuwają się jeszcze dalej: w powtarzających się prostych formach - trójkątach, elipsach i owalach - występujących na ogromnej liczbie kamiennych narzędzi, dopatrują się wielkiej troski hominidów o stworzenie regularnych kształtów, które nie miały w istocie żadnego praktycznego efektu użytkowego. Czyżbyśmy mieli do czynienia z pierwszymi nieśmiałymi przejawami zmysłu estetycznego? PODWALINY 27 Ogień. Największym z prehistorycznych technicznych i kulturowych osiągnięć było zdobycie umiejętności opanowania ognia. Do niedawna najstarsze zachowane ślady ognisk pochodziły z Chin, prawdopodobnie z okresu między trzystoma a pięciuset tysiącami lat temu. Jednak najnowsze odkrycia w Transwalu wskazują zdaniem wielu naukowców, że żyjące tam hominidy posługiwały się ogniem już znacznie wcześniej. Jest prawie pewne, że Homo erectus nigdy nie nauczył się rozniecać ognia oraz że także jego potomkowie przez długi czas nie posiadali tej umiejętności. Z drugiej strony nie ulega wątpliwości, że przedstawiciele Homo erectus wiedzieli, w jaki sposób posługiwać się ogniem. Wydaje się prawdopodobne, że pierwszy ogień pochodził z wybuchów naturalnego gazu lub działalności wulkanicznej. Z kulturowego, społecznego i technologicznego punktu widzenia ogień był instrumentem iście rewolucyjnym, choć musimy po raz kolejny przypomnieć, że prehistoryczna "rewolucja" przebiegała na przestrzeni tysięcy lat. Dając ciepło i światło przyczynił się do poszerzenia granic środowiska, w którym żył człowiek, zarówno o strefę zimna jak i mroku. Fizycznym wyrazem tego faktu było zasiedlenie jaskiń. Ogniem można się było posłużyć do odstraszania zwierząt (tu także leżą zapewne początki używania ognia do polowania na grubego zwierza). Ogień przyczyniał się również do rozwoju technologii: umożliwiał hartowanie grotów dzid oraz przyrządzanie surowego pożywienia; niestrawne substancje, takie jak nasiona oraz rośliny o przykrym czy gorzkim smaku, stały się jadalne. 28 PREHISTORIA Wynalazek posługiwania się ogniem dokonany przez Homo erectus miał ogromny wpływ na dalszy rozwój społeczności ludzkich. Na ilustracji artystyczna wizja przedstawiająca obozowisko neandertalczyków, w których życiu ogień odgrywał kluczową rolę zarówno kształtując stosunki społeczne, jak i przyczyniając się do przetrwania. Społeczne implikacje opanowania ognia. Ogień wywarł także bardziej bezpośredni wpływ na mentalność pierwszych istot ludzkich. Był jednym z czynników wzmacniających tendencję do świadomego ograniczania się i umiarkowania, a tym samym do przydania tym cechom wartości w procesie ewolucji. Ogień, na którym można było upiec mięso, będący jednocześnie źródłem światła i ciepła miał także głęboką psychologiczną moc, która zachowała się do dziś dnia. Po zapadnięciu zmroku wokół ogniska gromadziła się cała grupa, której członkowie prawie na pewno byli już świadomi tego, iż tworzą małą, acz znaczącą i zorganizowaną wspólnotę w chaotycznym i nieprzyjaznym świecie. Język - o którego pochodzeniu jak dotąd nic nam nie wiadomo - coraz bardziej się doskonalił w miarę nawiązywania się w grupie nowych stosunków społecznych. Także struktura grupy jako takiej stawała się coraz bardziej skomplikowana. W pewnym momencie pojawili się osobnicy noszący ogień, ci, którzy potrafili się z nim obchodzić - istoty budzące lęk i podziw zarazem, posiadające tajemniczą moc, od której, jak się wydawało, zależało życie i śmierć. Nosili oni i strzegli owego wspaniałego daru dającego człowiekowi wolność, a konieczność chronienia owego daru sprawiała zapewne, że uważano ich za mistrzów. Najgłębsza moc ognia kryła się jednak w jego funkcji wyzwalającej wczesnego człowieka z jego ograniczeń. Ogień obalił sztywny podział na dzień i noc, przekształcił nawet niezmienny jak dotąd rytm pór roku. Doprowadził do rozbicia wielkich obiektywnych rytmów natury, które krępowały pierwszych pozbawionych ognia przodków. Zachowanie człowieka stało się teraz mniej schematyczne i automatyczne. Wydaje się nawet, że bezpośrednim skutkiem posługiwania się ogniem była także możliwość korzystania z dłuższych okresów odpoczynku i wytchnienia. Polowanie na grubego zwierza. Innym wielkim osiągnięciem Homo erectus było polowanie na grubego zwierza. Początki łowiectwa sięgają daleko wstecz, do okresów kiedy hominidy stały się padlinożercami zamieniając się z roślinożerców w istoty wszys kożerne. Jedzenie mięsa oznaczało dostarczanie organizmowi dużych ilości białka. Osobniki mięsożerne nie musiały już nieustannie zajmować się jedzeniem, jak czyni to większość zwierząt roślinożernych, dzięki czemu zaczęły rozsądniej gospodarować swoimi siłami. Jest jedną z pierwszych oznak wykształcania się zdolności do świadomego ograniczania się: pożywienie znosi się do obozowiska, aby podzielić się nim jutro, zamiast zjeść je na miejscu dzisiaj. Do jednych z pierwszych archeologicznych odkryć dokonanych w Oldoway należały kości słonia oraz prawdopodobnie kilku żyraf i bawołów, których padliną żywili się mieszkańcy tamtych terenów. Nie zmienia to jednak faktu, że pośród masy odnalezionych w Oldoway kości zdecydowanie dominowały w większości warstw geologicznych szczątki mniejszych zwierząt. Tymczasem około trzystu tysięcy lat temu sytuacja uległa całkowitej zmianie. Tu kryje się zapewne wyjaśnienie przyczyn wyparcia australopiteków oraz ich krewniaków PODWALINY 29 W Hiszpanii odkryto wiele skamieniałych kości słoni. Niegdyś sądzono, iż jest to dowód na to, że przedstawiciele Homo erectus polowali na grubego zwierza. Dziś wydaje się równie prawdopodobne, że hominidy były padlinożercami, żywiącymi się mięsem padłych zwierząt. przez większe, bardziej sprawne w działaniu osobniki z gatunku Homo erectus. Nowe źródła pożywienia umożliwiają zwiększoną konsumpcję, równocześnie jednak stwarzają nowe problemy: kiedy jedzenie mięsa staje się powszechne, pojawia się konieczność tropienia i polowania na zwierzynę. W momencie gdy hominidy 30PREHISTORIA zaczynają w mniejszym lub większym stopniu pasożytować na innych gatunkach zwierząt, dochodzi do dalszej eksploracji terytorialnej oraz zakładania nowych osiedli w miejscach szczególnie często uczęszczanych przez mamuty i włochate nosorożce. Pierwsi ludzie zaczynają gromadzić wiedzę na temat zwyczajów zwierząt oraz sposobów polowania na nie, a następnie przekazywać ją z pokolenia na pokolenie. Buszmeni na pustyni Kalahari w Botswanie. Warunki życia Buszmenów są bardzo podobne do tych, w jakich żyli ich przodkowie zamieszkujący kontynent afrykański 10000 lat temu. Jedynie J skrupulatne i wieloletnie prace wykopaliskowe mogą dostarczyć nam wszelkich informacji, jakie zawiera dane stanowisko archeologiczne. Na zdjęciach widzimy niezwykle ważne stanowisko w Atapuerca w Hiszpanii, na którym odkryto szczątki licznych hominidów. Kultura i tradycja. Bardzo trudno nie zauważyć, że była to epoka o niezwykle istotnym znaczeniu. Kultura i tradycja zaczynają z wolna przejmować funkcje genetycznych mutacji oraz doboru naturalnego, stając się najważniejszym źródłem zmian w środowisku hominidów. Grupy osobników o najlepszej "pamięci" dotyczącej skutecznych technik łowieckich stają się motorem ewolucji. Starszych wiekiem mężczyzn i kobiety, którzy wiedzieli, jak wytwarzać narzędzia oraz jakie metody działania przynoszą najlepsze rezultaty, zaczęto darzyć szacunkiem. Ich rola wzrosła w okresie, kiedy zakładanie stałych obozowisk i polowania na grubego zwierza przyczyniły się do tego, że utrzymywanie starszych wiekiem osobników stało się łatwiejsze dla pozostałych członków grupy. PODWALINY 31 Początki języka. Dobór naturalny faworyzował grupy hominiidów, których członkowie mieli nie tylko dobrą pamięć, lecz także potrafili w coraz większym stopniu snuć refleksje nad tym, co zapamiętali, używając do tego celu języka. Na temat prehistorii mowy ludzkiej wiemy bardzo niewiele; języki, których używamy współcześnie, pojawiły się długo po zniknięciu pitekantropów. Wydaje się jednak, że podczas polowania na grubą zwierzynę myśliwi musieli jakoś się ze sobą porozumiewać; pamiętajmy również, iż wszystkie naczelne używają nacechowanych znaczeniem sygnałów. Zapewne nigdy nie dowiemy się, w jaki sposób pierwsze hominidy komunikowały się ze sobą, można jednak sądzić, że początkowo używały dźwięków zbliżonych do odgłosów wydawanych przez inne zvierzęta, formując je stopniowo w określone sekwencje, które można było następnie zestawiać ze sobą w rozmaitej kolejności. Dawało to możliwość przekazywania różnego rodzaju komunikatów i stanowiło pierwsze zalążki gramatyki. Pewne jest, iż wielkie przyspieszenie ewolucyjne nastąpiło w momencie, gdy pojawiły się grupy, których członkowie byli w stanie gromadzić, a następnie przekazywać sobie nawzajem doświadczenie, wykorzystywać i doskonalić swoje umiejętności, a także i za pośrednictwem języka rozwijać myślenie. Przypomnijmy jednak raz jeszcze, że nie potrafimy odseparować jednego procesu od drugiego. Polepszenie zdolności widzenia, rozwój psychiczny umożliwiający traktowanie świata jako zbioru oddzielnych obiektów oraz wytwarzanie przedmiotów przy użyciu narzędzi, odbywało się na przestrzeni setek tysięcy lat równolegle z procesem rozwoju języka. Razem, wszystkie te elementy przyczyniały się do wzrostu zdolności umysłowych hominidów, tak iż w końcu pewnego dnia możliwe stało się myślenie konceptualne i abstrakcyjne. Czy homo erectus był człowiekiem? Faktem jest, że o hominidach poprzedzających pojawienie się człowieka mamy mało wiadomości zarówno ogólnych, jak i szczegółowych. Poruszamy się we mgle, natrafiając od czasu do czasu w mroku na istotę, która raz bardziej, raz mniej przypomina człowieka. Umysł tej istoty, tego możemy być pewni, w niewyobrażalny dla nas sposób różnił się od naszego własnego instrumentu służącego do postrzegania świata zewnętrznego. Kiedy jednak spoglądamy na listę cech, jakie tradycyjnie przypisuje się Homo erectus, uderza nas przede wszystkim ich ludzki, nie zaś przedludzki charakter. Z fizycznego punktu widzenia pojemność mózgu przedstawicieli tego gatunku była porównywalna z objętością naszego mózgu. Wytwarzali oni narzędzia (czyniąc to w obrębie więcej niż jednej technicznej tradycji), budowali prymitywne domostwa, 32 PREHISTORIA wykorzystywali naturalne jaskinie rozniecając w nich ogień, a następnie robili wypady polując i zbierając pożywienie. Czynili to w grupach, w których panowała dyscyplina umożliwiająca przeprowadzenie skomplikowanych operacji; posiadali w pewnym stopniu zdolność do wymiany informacji dzięki posługiwaniu się językiem. Podstawowa jednostka biologiczna tych łowieckich grup stanowiła zapewne zaczątek rodziny ludzkiej: wyznaczały ją stałe obozowisko oraz podział czynności ze względu na płeć. Być może istniały już nawet początki organizacji społecznej, biorąc pod uwagę fakt, że strażnicy ognia i zbieracze, a także osobnicy starsi wiekiem, którzy dzięki pamięci byli bezcennymi źródłami informacji na temat "społeczności", żyli z pracy innych. Jakiś rodzaj organizacji społecznej był także niezbędny do podziału wspólnie zdobytego pożywienia. Oczywiście nie twierdzimy, że potrafimy określić punkt czy linię podziałową w prehistorii, od której zaczynają się tego rodzaju zmiany, nie ulega jednak wątpliwości, że dalszy ciąg ludzkiej historii był by bez nich po prostu niewyobrażalny. Kiwi podgatunek Homo erectus, posiadający być może nieco większy i bardziej złożony mózg od swoich konkurentów, przekształcił się na drodze ewolucji w Homo sapiens, stało się to dzięki wielkim osiągnięciom i spuściźnie, która była już wówczas jego udziałem. To, czy na zwiemy przedstawicieli tego podgatunku ludźmi czy też nie, nie ma większego znaczenia. Metody datowania znalezisk. W celu ustalenia wieku znaleziska archeologicznego stosuje się różnego rodzaju techniki datowania. Metoda stratygraficzna, na przykład, polega na analizie uwarstwienia ziemi i skał w rejonie, w którym dokonano odkrycia. Chociaż naukowcy dysponują także kilkoma fizycznymi i biologicznymi technikami, najczęściej stosowanymi metodami datowania są techniki chemiczne, oparte na radioaktywnych właściwościach pierwiastków takich jak węgiel, potas czy uran. Spośród metod chemicznych najszerzej stosowaną i najbardziej niezawodną jest metoda radiowęglowa. Promieniotwórczy izotop węgla (C14) po upływie ściśle określonego czasu zamienia się w azot, tempo tego procesu nie ulega zmianom pod wpływem temperatury. Potrzeba 5730 lat, by liczba izotopów węgla C14 w danej próbce zmniejszyła się o połowę, co oznacza, że metoda radiowęglowa jest stosunkowo niezawodnym środkiem pomiaru czasu. Badacz pobiera ze znaleziska archeologicznego próbkę, która zostanie następnie wykorzystana do ustalenia wieku przedmiotu przy zastosowaniu metody radiowęglowej. PODWALINY 33 Archeolodzy przy pracy na stanowisku La Brea w pobliżu Los Angeles w USA. Prowadzone tam wykopaliska pozwoliły na odkrycie największego na świecie zbioru różnego rodzaju skamielin. Fragmenty czaszki F hominida sprzed 780000 lat - najstarsze skamieliny tego rodzaju odkryte na terenie Europy. Znaleziska dokonał w Atapuerca w Hiszpanii zespół hiszpańskich paleontologów. 34 PREHISTORIA 2. Homo Sapiens. Pojawienie się Homo sapiens jest wydarzeniem wielce doniosłym: u przedstawicieli tego gatunku rozpoznajemy bowiem po raz pierwszy, mimo że wciąż jeszcze w dosyć pierwotnej formie, jednoznacznie ludzkie cechy. Ów ewolucyjny krok stanowi dla nas jednak kolejną abstrakcję. Jest początkiem głównej odsłony dramatu, a jednocześnie końcem prologu; niestety nie jesteśmy w stanie dokładnie ustalić, kiedy właściwie miał on miejsce. Mamy tu do czynienia z procesem, a nie jednorazowym wydarzeniem, który na dodatek nie wszędzie przebiegał w takim samym tempie. Wszystko, czym dysponujemy do jego datowania, to jedynie kilka fizycznych szczątków pierwszych stworzeń przypominających wyglądem ludzi lub blisko spokrewnionych ze współczesnym człowiekiem. Niektóre z tych stworzeń żyły przez tysiące lat obok wczesnych hominidów, inne były przedstawicielami gatunków, które tak szybko, jak się pojawiły, tak szybko zniknęły, jako że ewolucja człowieka była procesem niezwykle selektywnym. Chociaż szybciej niż w poprzednich epokach, ewolucja nadal toczyła się w bardzo wolnym tempie: mówimy tu o procesie, który trwał prawdopodobnie ponad dwieście tysięcy lat. W tym właśnie okresie - nie jesteśmy w stanie stwierdzić dokładnie kiedy - pojawili się nasi pierwsi prawdziwi "przodkowie" (było to prawie na pewno w Afryce). Nie zawsze łatwo jest formułować w tym kontekście właściwe pytanie na temat poziomu osiągniętego rozwoju fizjologicznego, technicznego i psychicznego, od którego nie mówimy już o Homo erectus. Czaszka, znaleziona we francuskich Pirenejach, ma ponad 200000 lat i należy do osobnika wykazującego cechy pośrednie między Homo erectus a Homo sapiens typu neandertalskiego. Fakt istnienia pośrednich skamielin stanowi silne wsparcie dla ogólnie akceptowanej teorii, zgodnie z którą Homo sapiens wyewoluował z kolonii Homo erectus. Najstarsze ludzkie szczątki. Tych niewiele skamielin pierwszych ludzi, jakimi dysponujemy, wciąż wywołuje ożywione dyskusję. Dwie słynne czaszki odnalezione na terenie Europy wydają się pochodzić z okresu między dwiema epokami lodowymi, około dwustu tysięcy lat temu. Była to epoka o bardzo odmiennym klimacie od naszego; na przykład słonie pasały się w owym czasie w półtropikalnej dolinie Tamizy, a nasi przodkowie grasowali na terenach należących dziś do hrabstwa Yorkshire. Czaszka ze Swanscombe, nazwana tak od miejsca, w którym została znaleziona, świadczy o tym, że jej właściciel miał duży mózg (o pojemności około 1300 cm3), jednak pod innymi względami niezbyt przypominał współczesnego człowieka: jeśli "człowiek ze Swanscombe" należał do gatunku Homo sapiens, był przedstawicielem jakiejś bardzo wczesnej jego odmiany. Druga czaszka, należąca do "człowieka ze Steinheim", różni się kształtem. Pochodzenie 35 Homo sapiens i Homo sapiens sapiens. od czaszki Homo sapiens, lecz także ona niewątpliwie mieściła w sobie duży mózg. Być może w obu przypadkach najlepiej byłoby mówić o prekursorach najstarszych przedstawicieli Homo sapiens, których sposób życia (o czym świadczą używane przez nich narzędzia) niewiele różnił się od sposobu życia Homo erectus. Nastanie kolejnej epoki lodowej oznacza ponowne opuszczenie kurtyny. Kiedy kurtyna znów się unosi, około stu trzydziestu tysięcy lat temu, w okresie kolejnego ocieplenia, ponownie pojawiają się skamieniałe szczątki człowieka. Trwają spory o to, do kogo one właściwie należały, nie ulega jednak wątpliwości, iż są one świadectwem następnego wielkiego kroku ewolucyjnego. Wkraczamy w okres, na temat którego dysponujemy dosyć dużą liczbą, częściowo jednak niespójnych dowodów. Ich prezentację możemy rozpocząć od Europy. Stworzenia, które musimy nazwać ludźmi, żyły tutaj już ponad sto tysięcy lat temu. W dolinie rzeki Dordogne we Francji znajdują się jaskinie zamieszkane niegdyś z przerwami przez okres około pięćdziesięciu tysięcy lat przez istoty ludzkie. Jak widać społecznościom tym udało się przetrwać okres wielkich zmian klimatycznych; pierwsze ślady ich bytności pochodzą z okresu ocieplenia klimatu między kolejnymi zlodowaceniami, ostatnie zaś z połowy ostatniej epoki lodowej. Przetrwanie przez tak długi czas w zmieniających się warunkach - zarówno pod względem populacji zwierząt, jak i obfitości roślin - świadczy o tym, że członkowie owych społeczności musieli być niezwykle pomysłowi i przedsiębiorczy, a także osiągnąć wysoki stopień przystosowalności do otoczenia. Na ilustracjach przedstawiających czaszkę Homo erectus z Jawy oraz czaszkę europejskiego Homo sapiens pochodzącą z późnego paleolitu, widać różnice między oboma gatunkami. Homo sapiens ma większą czaszkę, wyższe czoło (bez wałów nadoczodołowych), krótszą szczękę, mniejsze zęby i wydatny podbródek. Krzemienne narzędzia wytwarzane przez neandertalczyków nazywa się narzędziami kultury mustierskiej. Nazwa pochodzi od francuskiego stanowiska archeologicznego w Le Moustier. Odnaleziono dużą liczbę tego rodzaju narzędzi. Człowiek Neandertalski. Pomimo wszelkich istotnych podobieństw do nas, ludzie, którzy tworzyli najwcześniejsze kultury w Europie, różnią się wciąż pod względem fizjologicznym od współczesnego człowieka. Ich pierwsze skamieniałe szczątki odkryto w dolinie rzeki Neander 36 PREHISTORIA (Neandertal) w Niemczech (z tego powodu istoty ludzkie należące do tej rodziny nazywa się zwykle neandertalczykami). Wśród nich znajdowała się czaszka o tak dziwnym kształcie, iż przez długi czas sądzono, że należy ona do jakiegoś współcześnie żyjącego osobnika cierpiącego na niedorozwój umysłowy. Naukowa analiza znaleziska wciąż jeszcze pozostawia wiele nie wyjaśnionych kwestii. Dziś uważa się jednak powszechnie, że Homo sapiens neandeYthczleu.sis (jak brzmi naukowa nazwa neandertalczyka) pochodzi od zaawansowanych form Homo erectus, które prawdopodobnie siedemset tysięcy lat temu zaczęły rozprzestrzeniać się poza obszarem Afryki. Po przejściu wielu etapów genetycznego rozwoju, pojawiła się populacja preneandertalczyków, a z niej z kolei wyewoluowała podgrupa, której szczątki odnaleziono w Europie (i jak dotąd nigdzie indziej na świecie). Niektórzy naukowcy uważają, że chodzi w tym wypadku o podgatunek neandertalczyków, który oddzielił się od głównego pnia rozwojowego, być może w wyniku nagłych zmian spowodowanych postępującym zlodowaceniem. Osiemdziesiąt tysięcy lat temu narzędzia wytwarzane przez człowieka neandertalskiego zaczynają pojawiać się na terenie całej Eurazji. Mają zróżnicowany kształt, co świadczy o wykorzystaniu do ich obróbki kilku odmiennych technik. Także w niektórych regionach Afryki odkryto narzędzia sprzed ponad stu tysięcy lat wytwarzane przez inne grupy "ludzi współczesnych z anatomicznego punktu widzenia", jak naukowcy zwykli nazywać stworzenia, które wyewoluowały z zaawansowanych form Homo erectus. Człowiek neandertalski poruszał się w pozycji wyprostowanej i miał duży mózg. Ważnym osiągnięciem neandertalczyka jest sposób, w jaki wykorzystywał on pierwsze zdobycze techniki do podporządkowania sobie środowiska. Wiemy, że nosił odzienie. Był to znaczący postęp na drodze prowadzącej do opanowania środowiska. Homo Sapiens 37 Rytualny pochówek. Jednym z najbardziej niezwykłych zjawisk z okresu neandertalskiego było zapoczątkowanie zwyczaju uroczystego chowania zmarłych. Rodzaj i sposób pochówku jest niezwykle istotny z archeologicznego punktu widzenia; groby mają dla nas tak ogromne znaczenie przede wszystkim ze względu na przedmioty, jakie do nich składano. Groby neandertalczyków mówią jednak o czymś jeszcze: świadczą o dokonywaniu pierwszych rytuałów i ceremonii pogrzebowych. Znacznie bardziej ryzykowne są domniemania, według których rytualny pochówek zakłada istnienie jakiegoś rodzaju wiary w życie na tamtym świecie. Gdyby tak rzeczywiście było, świadczyłoby to o wielkiej zdolności do abstrakcyjnego myślenia u hominidów oraz byłoby początkiem jednego z największych i najbardziej trwałych mitów ludzkości, według którego życie ziemskie jest rodzajem iluzji, gdzie indziej istnieje niewidzialna rzeczywistość, a rzeczy nie są tym, czym się na pozór wydają. Nie posuwając się aż tak daleko, można się jednak zgodzić, że był to okres wielkich i brzemiennych w skutki zmian. Podobnie jak rytuały dotyczące polowania, których ślady spotykamy gdzieniegdzie w jaskiniach zamieszkanych przez neandertalczyków, staranny pochówek zmarłych jest oznaką kolejnej próby podejmowanej przez człowieka w celu opanowania swojego środowiska. Ludzki mózg musiał być już wówczas w stanie formułować pytania, które go dręczyły, a być może także udzielać odpowiedzi w formie różnego rodzaju rytuałów. Z wolna, ostrożnie, nieudolnie - jakkolwiek to nazwiemy umysł człowieka zaczyna nabierać kształtu; człowiek wyrusza w swoją największą podróż mającą na celu podbój świata. Porównanie wielkości czaszek. Jednym z pierwszych odnalezionych szczątków neandertalczyków była czaszka kobiety, odkryta w kamieniołomie w Gibraltarze w 1848 roku. Odmiana gatunku Homo sapiens otrzymała nazwę neandertalczyków od znaleziska dokonanego w 1856 roku w dolinie rzeki Neander w Niemczech. Paleontologowie nie od razu zdali sobie sprawę z wagi odkrycia. Znaleziska z La Chapelle-aux-Saints (1908) oraz z La Ferrassie (1909) potwierdziły jednak fakt, iż szczątki odnalezione w Neandertalu nie należały do jakiegoś współczesnego niedorozwiniętego osobnika, jak sugerowali początkowo niektórzy Czaszka z La Ferrassie badacze, lecz do przedstawiciela prymitywnego gatunku człowieka. Do dziś odnaleziono szczątki prawie 500 neandertalczyków. jaskini Szanidar. Odnaleziono szkielet neandertalczyka (mężczyzny), wokół którego odkryto ślady pyłku kwiatowego. Uważa się, że ciało zmarłego mężczyzny pogrzebano wraz z kwiatami. Nie można jednak wykluczyć, że strop jaskini zawalił się przysypując ciało i że kwiaty, na których resztki natrafiono, znalazły się tam zupełnie przypadkowo. 38 PREHISTORIA W latach trzydziestych XX wieku odkryto wiele szczątków Homo sapiens w jaskini Skhul, u podnóża góry Karmel, w Izraelu. Na fotografii widzimy zrekonstruowaną czaszkę oraz kości dorosłego osobnika płci męskiej nazwanego Skhul 4. Według wyników ostatnich badań mieszkańcy jaskini Skhul przebywali w niej 100000 lat temu, co oznacza, że ich szczątki są trzy razy starsze od szczątków człowieka z Cro-Magnon oraz współczesne klasycznym neandertalczykom. Mimo to z anatomicznego punktu widzenia osobniki te miały budowę bardzo zbliżoną do człowieka współczesnego. Zniknięcie Neandertalczyka. Człowiek neandertalski był wynalazcą jeszcze jednej ważnej instytucji - wojny. Prawdopodobnie ważną rolę odegrał tu kanibalizm, którego bezpośrednim celem było zjadanie mózgu ofiary. Analogie do późniejszych społeczności wskazują po raz kolejny na wykształcanie się koncepcji duszy lub ducha; akty kanibalizmu miały czasami na celu przywłaszczenie sobie magicznych i duchowych mocy pokonanych. Jednak pomimo wielkiego zaawansowania ewolucyjnego neandertalczyków, przedstawiciele tego podgatunku ponieśli w końcu klęskę. Po długim okresie spektakularnych sukcesów w różnych częściach świata, człowiekowi neandertalskiemu nie udało się sprostać funkcji dziedzica naszej planety. W rezultacie neandertalczyk został genetycznie "pokonany" przez podgatunek Homo sapiens sapiens, który ostatecznie zdominował całą ziemię - na temat tego, dlaczego tak się stało, nic nam niestety nie wiadomo. Nie potrafimy także określić, w jakim stopniu, jeśli w ogóle, proces ów był łagodzony przez transmisje genetyczne powstające w wyniku mieszania się poszczególnych gatunków. Homo Sapiens Sapiens. Następca człowieka neandertalskiego miał mniejszą twarz, lżejszą czaszkę oraz bardziej wyprostowane kończyny. Był przedstawicielem podgatunku Homo sapiens sapiens, który w ciągu około dwudziestu tysięcy lat rozprzestrzenił się po całym świecie. Do podgatunku tego należy każdy z nas. Jego początków należy szukać w okresie kolejnej migracji hominidów z Afryki, jaka miała miejsce około stu tysięcy lat temu. Homo sapiens sapiens osiedlał się na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego, na Bliskim Wschodzie oraz w południowo-wschodniej Europie. Nie wiemy, dlaczego migracja postępowała w tych, a nie w innych kierunkach. Uważa się jednak, że miało na nią wpływ ocieplenie klimatu na północy w okresach interglacjałów, które umożliwiło myśliwym wykształcenie na tych terenach bardziej zaawansowanych technik łowieckich, podczas gdy tropikalne warunki klimatyczne panujące na południu nastręczały im różnego rodzaju trudności i przeszkody. HOMO SAPIENS 39 Współczesny Horrao supieras. W 1868 roku w Cró-Magnon we Francji dokonano odkrycia szczątków człowieka o budowie anatomicznej zbliżonej do człowieka współczesnego (dziś uważa się, że pochodzą one sprzed 30000 lat). Późniejsze odkrycia wskazują na to, że współczesny Homo sapiens pojawił się ponad 100000 lat temu, prawdopodobnie w Afryce. Na mapce zaznaczono stanowiska, w których znaleziono najstarsze ślady współczesnego Homo sapiens, a także prawdopodobne szlaki rozprzestrzeniania się przedstawicieli tego gatunku po świecie. Paleolit. Paleoantropologowie są ostrożni. Nie zwykli akceptować faktu, że skamieniałe szczątki sprzed więcej niż trzydziestu tysięcy lat należą do przedstawicieli gatunku Homo sapiens sapiens. Mimo to nie ulega wątpliwości, że od około pięćdziesięciu tysięcy lat temu do końca ostatniej epoki lodowej, co nastąpiło około 9000 roku p.n.e., mamy do czynienia z mnóstwem dowodów świadczących o istnieniu człowieka podobnego do nas pod względem budowy anatomicznej. Okres ten nazywany jest zwykle górnym paleolitem, który to termin pochodzi od greckiego słowa oznaczającego "stare kamienie". Odpowiada on mniej więcej bardziej znanemu określeniu "epoka kamienna", przy czym, podobnie jak w przypadku innych terminów dotyczących prehistorii, pojawiają się nieporozumienia, jeśli określeń tych używamy w sposób nazbyt swobodny. Oddzielenie od siebie górnego i dolnego paleolitu jest proste; podział ów odzwierciedla bowiem fizyczny fakt, iż najwyżej położone warstwy geologiczne są najmłodsze oraz że, jak z tego wynika, skamieliny i przedmioty odnajdowane w tych właśnie warstwach pochodzą z późniejszego okresu niż te z niższych warstw. Dolny paleolit oznacza więc epokę starszą niż górny paleolit. Niemal wszystkie przedmioty, jakie zachowały się do naszych czasów z epoki paleolitu, są wykonane z kamienia; ani jeden nie został sporządzony z metalu. Fakt ten zdaje się potwierdzać terminologię stosowaną przez rzymskiego poetę Lukrecjusza, który twierdził, iż po epoce kamienia następowały kolejno epoki brązu i żelaza. W obrębie epoki kamiennej naukowcy wyróżnili (w kolejności) dolny, środkowy i górny paleolit, a następnie mezolit i neolit (ten ostatni pokrywa się mniej więcej z okresem, w którym według starszych podziałów, zaczynała się epoka metalurgii). Okres od końca ostatniej epoki lodowej w Europie bywa także czasami nazywany starszą epoką kamienia, co jest kolejną komplikacją, ponieważ mamy tu do czynienia 40 PREHISTORIA z inną zasadą klasyfikacyjną, opartą po prostu na chronologii. Homo sapiens sapiens pojawił się w Europie mniej więcej na początku górnego paleolitu, około czterdziestu tysięcy lat temu, chociaż osobniki przypominające wyglądem współczesnych ludzi i tylko bardzo nieznacznie różniące się od przedstawicieli Homo sapiens sapiens występowały już znacznie wcześniej w Afryce. To jednak na terenie Europy odnaleziono największą liczbę szczątków szkieletów Homo sapiens sapiens i na tym właśnie materiale dowodowym opiera się naukowa definicja tego gatunku. Kolonizacja Ameryki. Wiele faktów dotyczących kolonizacji Ameryki przez człowieka pozostaje wciąż niejasnych, ale dowody wskazują na to, że główna fala migracyjna nadciągnęła z północno -wschodniej Azji. Uważa się, że pierwsza faza kolonizacji nastąpiła w epokach lodowych, kiedy to obniżenie poziomu wody w oceanie doprowadziło do wyłonienia się mostu lądowego, zwanego Beringią. Społeczności ludzkie przemieszczały się następnie z terytorium dzisiejszej Alaski w głąb kontynentu, wzdłuż wybrzeża, albo wzdłuż wąskiego, wolnego od lodu przesmyku między dwoma lodowcami. Zmiany klimatyczne. Klimat nie był ustabilizowany; mimo że zwykle było zimno, wciąż zachodziły istotne zmiany klimatyczne. Należy do nich zaliczyć między innymi nagłe nastanie najzimniejszego okresu na przestrzeni miliona lat, co miało miejsce około 20000 lat temu. Tego rodzaju fluktuacje klimatyczne wywierały przez cały czas wielki wpływ na ewolucję społeczności ludzkich. Około trzydziestu tysięcy lat temu warunki klimatyczne umożliwiły istotom ludzkim po raz piErwszy dotarcie z Azji na kontynent amerykański przez połączenie, w okolicy dzisiejszej Cieśniny Beringa, utworzonej przez lód lub powstałej w wyniku wyłonienia się spod wody skrawków lądu - czapy lodowe zawierały tak wiele wody morskiej, iż poziom morza był wówczas znacznie niższy niż obecnie. Przez tysiąc lat ludzie przemieszczali się na południe, podążając w ślad za zwierzyną, która ostatecznie zawiodła ich na ostatni nie zamieszkany jeszcze dotąd przez człowieka kontynent. Obie Ameryki były od początku zaludnione przez imigrantów. Z czasem wielkie czapy lodowe zaczęły jednak ustępować, co pociągało za sobą olbrzymie zmiany linii brzegowej, szlaków wędrówek oraz źródeł pożywienia. HOMO SAPIENS 41 Nowe narzędzia. Naukowcy od dawna starają się poklasyfikować i pogrupować poszczególne kulturowe odłamy Homo sapiens żyjące w owym okresie w Europie w zależności od używanych przez nie narzędzi. Wczesny człowiek, sądząc po rodzajach używanych przez niego narzędzi i broni, dysponował ograniczonymi zasobami surowców. Homo sapiens nadal wytwarzał większość narzędzi z kamienia, służyły one jednak do wykonywania znacznie bardziej precyzyjnych czynności niż dawniejsze narzędzia oraz były opracowywane inną techniką, polegającą na odłupywaniu kolejnych warstw od starannie przygotowanego kamiennego rdzenia. Duże zróżnicowanie form i dokładna obróbka to kolejne oznaki świadczące o przyspieszeniu ewolucji człowieka. W górnym paleolicie do użytku weszły także nowe materiały. Do przedmiotów wytwarzanych wcześniej z kamienia i krzemienia zaczęto dodawać elementy z kości i rogów. Pociągnęło to za sobą udoskonalenie metod wytwórczych. Wynalazek kościanej igły oznaczał wielki krok na drodze ku coraz bardziej doskonałemu odzieniu. Technika wiórowa umożliwiła z kolei wytwarzanie doskonałych krzemiennych ostrzy. Pojawia się również pierwszy materiał wytworzony przez samego człowieka, będący mieszaniną gLiny i tłucznia kamiennego. Udoskonaleniu ulega przede wszystkim broń. Pojawia się coraz więcej niewielkich krzemiennych przedmiotów o regularnych, geometrycznych kształtach, coraz bardziej wyszukanych grotów. W tej samej epoce dochodzi do wynalezienia, a następnie szerokiego zastosowania włóczni oraz harpuna, stosowanego początkowo do polowania na ssaki, później zaś do łowienia ryb. Na długo przedtem, prawdopodobnie 600000 lat temu, w Chinach oraz niewątpliwie także w innych regionach, hominidy zbierały mięczaki, którymi się żywiły. Za pomocą harpunów oraz zapewne także innych, bardziej nietrwałych przyborów, takich jak siatki i liny, człowiek mógł teraz eksploatować nowe i bogate wodne źródła pożywienia. 42 PREHISTORIA Narzędzia charakterystyczne dla późnego paleolitu. Misternie rzeźbiony krzemienny grot jest typowym wytworem kultury solutrejskiej, gdy tymczasem kościany harpun należy do kultury magdaleńskiej. Kolonizacja Australii. Przybycie Homo sapiens do Australii nastąpiło około 55000 lat temu, prawdopodobnie drogą morską przez Morze Banda. Szczątki osobników zamieszkujących Australię 30000 lat temu należą do dwóch typów Homo sapiens. Z tego względu niektórzy naukowcy uważają, że w istocie doszło do dwóch niezależnych migracji Homo sapiens na ten kontynent. Nie można jednak wykluczyć, że zróżnicowanie dwu grup Homo sapiens nastąpiło już na terenie Australii. Pierwsze dzieła sztuki. najbardziej niezwykłym i tajemniczym świadectwem, jakie pozostawili po sobie ludzie żyjący w górnym paleolicie, jest ich sztuka. To właśnie wtedy odnajdujemy pierwsze ślady działalności artystycznej człowieka w dziejach. Ludzie żyjący wcześniej, a nawet stworzenia człekopodobne, być może rysowały jakieś znaki w glinie, malowały swoje ciała, poruszały się rytmicznie w tańcu lub układały wzory z kwiatów, jednak nic nam na ten temat nie wiadomo, ponieważ nie dysponujemy żadnymi świadectwami tego rodzaju aktywności. Jakieś stworzenie zadało sobie trud usypania kilku niewielkich kopczyków z czerwonej ochry około 40000 czy 60000 lat temu, ale powód, dla którego to zrobiło, jest nam nie znany. Chociaż niektórzy badacze sugerują, iż dwa wyżłobienia widoczne na jednym z neandertalskich kamieni nagrobnych są przykładem najstarszego dzieła sztuki, jakie przetrwało do naszych czasów, to pierwsze liczne i pewne świadectwa artystycznej działalnoścI człowieka na terenie Europy pochodzą sprzed 35000 lat. Następnie liczba dowodów dramatycznie wzrasta, aż w końcu mamy do czynienia ze sztuką w pełni świadomą, której najwspanialsze pod względem technicznym i estetycznym osiągnięcia pojawiają się, nagle i niespodziewanie, już prawie w całkowicie dojrzałej formie. Proces ów trwa przez tysiące lat, poczym sztuka ta znika. Nie posiadając przodków, nie pozostawia po sobie żadnych potomków, mimo iż, jak się zdaje, korzystała ona z tych samych podstawowych metod, jakie stosuje się w sztukach plastycznych także i dziś. Izolacja sztuki paleolitycznej, zarówno w czasie, jak i przestrzeni, sprzyja przypuszczeniom, iż wiele niezwykłych okazów wciąż jeszcze czeka na odkrycie. Jaskinie w Afryce pokryte są prehistorycznymi malowidłami i płaskorzeźbami, z których najstarsze pochodzą sprzed 27000 lat, najmłodsze zaś z czasów panowania w Anglii królowej Wiktorii; w Australii zaś malowidła naskalne w jaskiniach mają przynajmniej 20000 lat. Jak więc widać, sztuka paleolityczna nie ograniczała się do terenu Europy. Niestety, znaleziska dokonane poza Europą zostały, jak dotąd, znacznie mniej dokładnie zbadane. Wciąż zbyt mało wiemy o wieku malowideł jaskiniowych pochodzących z innych części świata. Interpretacja. Większość najdawniejszych dzieł sztuki została odkryta na stosunkowo niewielkim obszarze obejmującym swoim zasięgiem południowo-zachodnią Francję i północną Hiszpanię. Chodzi tu o trzy główne grupy przedstawień: małe figurki z kamienia, kości oraz - czasami - z gliny (zwykle figurki przedstawiające postacie kobiet), zdobione przedmioty (często narzędzia i broń) oraz malowidła na ścianach i sklepieniach jaskiń. Na ścianach jaskiń (oraz w motywach zdobniczych na przedmiotach) dominuje tematyka zwierzęca. Znaczenie WizerunkóW zwierząt, przede wszystkim tych stanowiących elementy zestawionych w skomplikowane sekwencje malowideł jaskiniowych, od dawna intryguje naukowców. W epoce górnego paleolitu sztuka musiała brać na siebie większość ciężaru, który w późniejszym Homo sapiens 43 czasie przypadł w udziale słowu pisanemu, niewiele jednak wiemy na temat znaczenia przesłania, jakie ze sobą niosła. Wydaje się, że malowidła mają jakiś związek z religijnymi i magicznymi praktykami: wykazano w sposób przekonywający, iż afrykańskie malowidła naskalne mają związek z magią i szamanizmem, fakt zaś, iż w Europie malowidła umieszczano z rozmysłem w odległych i trudno dostępnych zakamarkach jaskiń, świadczy wyraźnie o tym, że sporządzanie lub oglądanie ich wiązało się z pewnym rodzajem specyficznego rytuału. (W tych ciemnych zakamarkach jaskiń stosowano oczywiście sztuczne oświetlenie). O początkach religii zdaje się świadczyć sposób pochówku zmarłych praktykowany przez neandertalczyków oraz, jeszcze wyraźniej, przez społeczności żyjące w górnym paleolicie. Także ich sztuka skłania do wyciągania pewnych wniosków, którym trudno się oprzeć. Być może jej wytwory są najstarszymi zachowanymi śladami zorganizowanej religii. W grudniu 1994 roku badacze odkryli jaskinię Chauvet w dolinie rzeki Arduche. W jej wnętrzu odnaleziono ponad 300 malowanych i rytych wizerunków zwierząt. Testy izotopowe wykazały, że malowidła pochodzą sprzed 30000 lat, a więc są najstarszymi malowidłami, jakie dotąd odkryto. Uwagę zwraca ich niezwykle staranne wykonanie, o czym świadczą na przykład te piękne wizerunki końskich łbów. 44 PREHISTORIA Statuetka z Lespugue we Francji pochodzi sprzed 23000 lat i przedstawia postać tak zwanej paleolitycznej Wenus. Niektórzy badacze sugerują, iż wydatne pośladki świadczą o steatopygii - nadmiernym odkładaniu się tłuszczu na biodrach, który służył jako źródło kalorii w długich okresach niedoboru pożywienia. Rozwój sztuki wczesnego człowieka. Narodziny, okres dojrzały i śmierć najwcześniejszych form ekspresji artystycznej człowieka w Europie przebiegały prawdopodobnie 30000 lat. Około 35000 lat temu pojawiają się zdobione i malowane przedmioty, często wykonywane z kości lub kości słoniowej. Następnie, około 15000 lat później, natrafiamy na pierwsze ślady sztuki figuratywnej, a wkrótce potem przypada szczytowy okres prehistorycznych estetycznych dokonań człowieka - wspaniale malowane i rzeźbione jaskiniowe "sanktuaria" o ścianach zdobionych licznymi wizerunkami zwierząt oraz tajemniczymi powtarzającymi się symbolicznymi figurami. Ów czas najwyższego rozwoju trwał około 5000 lat. Tak długi okres - trwający prawie tyle, co cała historia cywilizacji na naszej planecie - świadczy o powolności zachodzenia zmian w tradycji w czasach starożytnych o tym, jak bardzo była ona nieprzenikalna dla wpływów zewnętrznych. może fakt ten mówi nam także o graficznej izolacji prehistorycznych kultur. Ostatnia faza rozwoju prehistorycznej sztuki przypada mniej więcej na 9000 rok p.n.e. Pojawiają się wówczas bogato zdobione narzędzia, broń, a wizerunek jelenia zaczyna wypierać przedstawienia innych zwierząt (co świadczy niewątpliwie o zanikaniu, z ustępowaniem lodowców, reniferów i mamutów), zanim era największych artystycznych osiągnięć wczesnego człowieka w Europie ostatecznie dobiegła końca. Zanik sztuki wczesnego człowieka. Biorąc pod uwagę wspaniałość prehistorycznej sztuki, bardzo mało wiadomo nam na temat przyczyn jej upadku. W górnym paleolicie światło rozjaśniające mrok jest bardzo nikłe, ciemności zaś zapadają nagle i nieoczekiwanie na okres tysięcy lat. Mimo to wrażenie wyrosłe z z kontrastu między tym, co było a tym co nastąpiło potem, jest rzeczywiście HOMO SAPIENS 45 zaskakujące. Tak stosunkowo szybki zanik sztuki jest wielce zagadkowy. Przez długi czas następował stopniowy proces zamierania aktywności artystycznej, co doprowadziło w końcu do jej całkowitego wygaśnięcia. Niektórzy naukowcy winą za taki stan rzeczy obarczają klimat. Ich zdaniem fenomen sztuki jaskiniowej miał związek z wysiłkami zmierzającymi do wywierania wpływu na kierunek przemieszczania się i liczebność wielkich stad zwierzyny, od czego uzależniona była egzystencja społeczności łowieckich. Kiedy kończyła się ostatnia epoka lodowa i każdego roku stada reniferów oddalały się coraz bardziej na północ, człowiek poszukiwał nowych magicznych technik, aby móc nadal mieć nad nimi władzę. Jednak wraz ze stopniowym cofaniem się powłoki lodowej zmieniały się nieuchronnie warunki środowiska, do których zwierzęta te były przyzwyczajone. Zanikanie reniferów oznaczało utratę nadziei na aktywne kształtowanie natury. Homo sapiens nie okazał się jednak bezradny, przeciwnie, potrafił zaadaptować się do zmieniających się warunków i stawić czoło nowemu wyzwaniu. Jednak konsekwencją owej adaptacji było przez pewien czas ogromne zubożenie kulturowe, wynikające z porzucenia dotychczasowej aktywności artystycznej. Niektórzy badacze określają wspaniale zdobione jaskinie mianem "katedr" paleolitycznego świata i porównania tego rodzaju są usprawiedliwione, gdy poziom dokonań i zakres wykonanej 46 PREHISTORIA pracy porównamy z tym, co nam wiadomo na temat innych wielkich dokonań wczesnych ludzi. Wraz z pojawieniem się pierwszych przykładów wielkiej sztuki mamy jednoznaczne dowody na siłę ludzkiego umysłu; hominidy pozostały daleko w tyle. Większość wiadomości, jakimi dysponujemy na temat górnego paleolitu, potwierdza fakt, iż najważniejsze genetyczne zmiany już się dokonały i że ewolucja przebiega teraz na płaszczyźnie mentalnej i społecznej. Podział na główne rasy ludzkie na świecie, który przepływał, aż do początku czasów nam współczesnych, jest już z grubsza ustalony pod koniec górnego paleolitu. Odmienne warunki geograficzne i klimatyczne doprowadziły do zróżnicowania u przedstawicieli Homo sapiens pigmentu skóry, rodzaju włosów, kształtu czaszki oraz zróżnicowanie rasowe struktury kostnej twarzy. Najstarsze szczątki Homo sapiens, odnalezione na terenie Chin, wykazują rozpoznawalne cechy mongoloidalne. Wszystkie główne rasy ludzkie wykształciły się w pełni do 10000 roku p.n.e., z grubsza rzecz biorąc, na terenach zdominowanych przez nie, aż do wielkiej fali osadniczej ludów europeidalnych, będącej efektem wzrostu cywilizacji europejskiej, która zdominowała świat po 1500 n.e. W starszej epoce kamienia ziemia na dobre zapełniała się ludźmi, którzy zaczęli w końcu penetrować także dziewicze dotąd kontynenty. W okresie między 30000 a 15000 lat temu ludy mongoloidalne zaludniły tereny obu Ameryk. Tymczasem najstarsze osady paleolityczne w Australii datuje się na około 35000 lat temu - przedstawiciele Homo sapiens dotarli na ten kontynent prawdopodobnie drogą morską z południowo-wschodniej Azji. Paleolityczne Wenus. Te niewielkie statuetki kobiet, zwane paleolitycznymi Wenus, występują na terenie całej Europy, od Pirenejów aż po Rosję, a ich wiek waha się od 21000 do 29000 lat. Przedstawiają one częściowo lub całkowicie nagie kobiety o obfitych piersiach i ogromnych pośladkach; niektóre z kobiet są prawdopodobnie ciężarne. Głowy figurek i kończyny są zaledwie ogólnie zarysowane, jak gdyby ich twórcy nie przywiązywali do nich większego znaczenia. Uważa się, że statuetki te miały związki z rytuałami płodności. Fakt, iż występują na tak zdumiewająco wielkim obszarze, świadczy, że stanowiły one kulturowe symbole znane społecznościom, które żyły przez tysiące lat na olbrzymim terytorium. Homo Sapiens 47 Plan rozmieszczenia malowideł w jaskini Altamim. Pierwsze paleolityczne malowidła jaskiniowe odkryto w jaskini Altamim w Górach Kantabryjskich w Hiszpanii w 1879 roku. 48 PREHISTORIA Wielkość populacji. Świat górnego paleolitu był wciąż niezwykle skąpo zaludniony. Jak wyliczyli naukowcy, w okresie neandertalskim, około 15000 lat temu, na terenie dzisiejszej Francji żyło zaledwie 20000 ludzi. Na całym świecie było w owym czasie prawdopodobnie dziesięć milionów Homo sapiens. "Ludzka pustynia rojąca się od dzikich zwierząt" - jak określił to jeden z badaczy. Ludzie żyli z polowania i zbieractwa, tak więc do utrzymania rodzin potrzebowali stosunkowo dużego terytorium. Chociaż dane te mogą wydawać się wątpliwe, to jednak jeśli zgadzają się przynajmniej co do rzędu wielkości, wówczas nie trudno dostrzec, iż oznaczają one wciąż bardzo powolne tempo zmian kulturowych. Mimo że rozwój człowieka w starszej epoce kamienia nabrał przyspieszenia i stał się bardziej zróżnicowany, ludziom nadal potrzeba było tysięcy lat na to, by przekazać swoje doświadczenia poprzez bariery wynikające z podziału geograficznego i społecznego. Człowiek mógł w owym czasie przeżyć swoje życie nie spotkawszy nigdy na swojej drodze członka innej grupy czy plemienia, nie mówiąc już o przedstawicielach innych kultur. Istniejące podziały między różnymi grupami Homo sapiens otwierają historyczną epokę, w której panuje tendencja do kulturowego różnicowania się, jeśli nie izolacji, jednej grupy od drugiej. Wynikiem tego było zwiększanie się odmienności między poszczególnymi społecznościami, który to proces został zahamowany, a następnie odwrócony, dopiero w ostatnich czasach, dzięki oddziaływaniu czynników natury technicznej i politycznej. Na temat struktury grup, jakie tworzyli ludzie w epoce górnego paleolitu, wciąż wiadomo bardzo niewiele. Pewne jest tylko, że były one liczebniejsze niż dawniej oraz prowadziły bardziej osiadły tryb życia. Najdawniejsze szczątki domostw należały do myśliwych z górnego paleolitu, którzy zamieszkiwali tereny dzisiejszych Czech, południowej Rosji i Ukrainy. Około 10000 roku p.n.e. w niektórych rejonach Francji istniały osady, w których żyło od czterystu do sześciuset osobników, jednak sądząc po dostępnym materiale archeologicznym, był to raczej przypadek odosobniony. Mimo to istnieją już zgromadzenia coś w rodzaju grupy plemiennej, jednak zupełnie nic nam nie wiadomo na temat jej organizacji i hierarchii. Pewne jest tylko to, że w starszej epoce kamienia trwał proces podziału pracy w zależności od płci; łowiectwo stało się bowiem coraz bardziej wyrafinowane i wymagające większych umiejętności, gdy z kolei osadnictwo otwierało nowe możliwości zbierackie przed kobietami. W pobliżu stanowiska Princevent w dolinie Sekwany we Francji dokonano odkrycia wielu kamiennych okręgów. Okręgi te mieściły się w jednym z końców paleniska oraz nosiły ślady zamieszkania przez łowców reniferów, którzy żyli około 10000 lat temu. Nie znaleziono śladów pali czy słupów, co sugeruje, że łowcy budowali namioty o lekkiej konstrukcji, podobne zapewne do tych przedstawionych na ilustracji. Szkielet z gałęzi przykrywano prawdopodobnie skórami zwierząt. Koniec paleolitu. Na ziemi wciąż jeszcze zachodziły poważne zmiany geologiczne (kanał La Manche, na przykład, pojawił się w swoim dzisiejszym kształcie dopiero około 7000 roku p.n.e.), ludzie żyli w okresie stosunkowej topograficznej stabilności, dzięki której do dziś zachowały się główne cechy krajobrazu z około 9000 roku p.n.e. Świat należał już w dużej mierze do człowieka. Potomkowie naczelnych, którzy zeszli z drzew, uzyskali wysoki stopień samodzielności pozwalający im na uniezależnienie się od naturalnych rytmów przyrody, dzięki zdolności wytwarzania narzędzi, używaniu naturalnych materiałów do budowania pierwszych chat oraz opanowaniu ognia, a także umiejętności polowania oraz wykorzystywania siły zwierząt. Doprowadziło to do osiągnięcia przez wczesnych ludzi wysokiego poziomu społecznej organizacji. Zmieniające się ludzkie potrzeby doprowadziły do podziału obowiązków w zależności od płci. Zmaganie się z tymi i podobnymi problemami materialnymi przyczyniło się do pierwszych prób przekazywania idei za pomocą mowy, do wykształcenia się rytualnych praktyk i idei leżących u podstaw religii, a w końcu, do powstawania dzieł sztuki. HOMO SAPIENS 49 Plan rozmieszczenia malowideł w jaskini Lascaux. Dziś wiemy o istnieniu ponad 200 jaskiń na terenie Europy, w których znajdują się malowidła z okresu paleolitu. Pochodzą one w większości z okresu kultury magdaleńskiej, która trwała od 15000 do 10000 roku p.n.e. Dziewięćdziesiąt procent spośród nich znajduje się na terenie Francji i Hiszpanii. Na zdjęciu widzimy jedno z najwspanialszych malowideł, jakie kiedykolwiek odnaleziono, pochodzące z jaskini Lascaux w dolinie rzeki Dordogne we Francji. 3. Możliwość powstania cywilizacji. Homo sapiens istnieje przynajmniej dziesięć lub nawet dwadzieścia razy dłużej niż cywilizacja, którą stworzył. Koniec ostatniej epoki lodowej umożliwił zakończenie długiego marszu ku cywilizacji i stanowił bezpośrednie preludium do historii. W okresie pięciu czy sześciu tysięcy lat dokonał się szereg doniosłych zmian, z których najważniejsza wiązała się ze zwiększeniem zasobów pokarmowych. Nic nie przyspieszyło w większym stopniu rozwoju człowieka ani nie miało i szerszego oddziaływania, aż do czasu zmian zwanych rewolucją przemysłową, która trwa od ostatnich dwóch i pół wieku. Kultura neolityczna. Pewien naukowiec nazwał "rewolucją neolityczną" zmiany, które wyznaczyły koniec prehistorii. W tym miejscu natykamy się na kolejny, ostatni już w prehistorii, splot MOŻLIWOŚĆ POWSTANIA CYWILIZACJI 51 potencjalnie mylących terminów. Archeologowie dzielą okres po zakończeniu ery paleolitycznej na mezolit i neolit (niektórzy wyróżniają jeszcze trzeci etap zwany chalkolitem, wyznaczający tę fazę rozwoju społecznego, w której w użyciu były jednocześnie narzędzia z kamienia i miedzi). Termin "neolit" odnosi się do kultury, w której narzędzia wykonane z obtoczonych lub wypolerowanych kamieni zastąpiły narzędzia z kamieni łupanych (chociaż czasami wyróżnia się także inne, dodatkowe kryteria). Wszystko to nie wydaje się aż tak niezwykłą zmianą, która usprawiedliwiałaby wielkie zainteresowanie niektórych badaczy prehistorii epoką neolitu, nie mówiąc już o ekscytacji "rewolucją neolityczną". Tak nazywano ważną kompleksową zmianę, która przybrała wiele różnorodnych, lokalnych form. Warto zrozumieć, co sprawiło, iż neolit stał się tak ważną epoką w dziejach. To malowidło przedstawiające biegnącego jelenia zostało odkryte na skałach w wąwozie Gasulla w rejonie Castellón. Stanowi ono jeden z wielu przykładów wizerunków zwierząt, jakie odnaleziono na wschodzie Hiszpanii. Różnice regionalne. Nawet w najwęższym technologicznym sensie faza neolityczna rozwoju człowieka nie zaczyna się, nie rozwija i nie kończy wszędzie w tym samym czasie. W jednym miejscu trwa tysiące lat dłużej niż w drugim, a jej początki oddzielone są od tego, co było przedtem nie jakąś wyraźną cienką linią, lecz tajemniczą szeroką strefą wyznaczoną przez zmiany kulturowe. Co więcej, w granicach tej strefy nie wszystkie społeczności dysponują tym samym zakresem umiejętności i zasobów; niektóre odkrywają sposób wyrabiania naczyń oraz narzędzi z polerowanego kamienia, inne zabierają się do udomowiania dzikich zwierząt oraz zaczynają zbierać lub uprawiać rośliny zbożowe. Nadal obowiązuje zasada powolnej ewolucji, dlatego nie wszystkie społeczności osiągają ten sam poziom rozwoju w momencie, gdy na świecie pojawiają się pierwsze ślady cywilizacji. A jednak to właśnie kultura neolityczna jest kolebką cywilizacji; stworzyła niezbędne do jej rozwoju warunki wstępne, które w żadnym razie nie ograniczały się tylko do wytwarzania wypolerowanych kamiennych narzędzi, dających nazwę tej fazie dziejów. Na hiszpańskich malowidłach jaskiniowych widzimy po raz pierwszy ludzi posługujących się łukiem i strzałami. 52 PREHISTORIA Kultury neolityczne charakteryzuje używanie narzędzi wykonanych z wypolerowanych kamieni. Tych polerowanych neolitycznych toporów używano do wycinania drzew i karczowania lasu. to neolityczne ostrze włóczni wykonane dawniejszą techniką pochodzi z okresu między 4400 a 3300 rokiem p.n.e. Zmiana fizjologiczna. Pod koniec górnego paleolitu fizyczny wygląd człowieka był prawie taki sam jak dziś. Oczywiście nadal następowały zmiany dotyczące wzrostu i wagi poszczególnych osobników; przede wszystkim w tych rejonach świata, w których człowiek z powodu dostatecznej ilości pożywienia stawał się silniejszy, a tym samym zaczynał oczekiwać coraz więcej od życia. W starej epoce kamiennej wciąż było czymś niezwykłym, by mężczyzna lub kobieta dożywali do czterdziestki, a jeśli im się już to udało, wszystko wskazuje na to, że wiedli dosyć marny żywot: z naszego punktu widzenia byli bowiem ludźmi przedwcześnie podstarzałymi, znękanymi przez artretyzm, reumatyzm, mającymi zepsute zęby i liczne złamania będące wynikiem różnego rodzaju wypadków. Ewoluował wciąż jeszcze kształt ludzkiej twarzy, co było wynikiem spożywania większej ilości skrobi i węglowodanów. Ludzie zamieszkujący różne kontynenty różnili się od siebie fizycznie, wydaje się jednak, że wszyscy dysponowali takimi samymi umiejętnościami. Na całym świecie Homo sapiens sapiens wykazywał wielką zdolność adaptacyjną do nagle zmieniających się warunków klimatycznych i geograficznych w końcowej fazie ostatniej epoki lodowej. Początki osadnictwa, rozwój technologii, wykształcenie języka oraz wczesne próby opisu świata przez sztukę stanowią pierwsze, szczątkowe elementy, z których ostatecznie wykrystalizowała się cywilizacja. Potrzeba było jednak jeszcze czegoś więcej. Przede wszystkim musiała pojawić się możliwość uzyskiwania jakiegoś rodzaju ekonomicznej nadwyżki w stosunku do codziennych potrzeb. Było to mało realne z wyjątkiem nielicznych obszarów w warunkach gospodarki łowiecko-zbierackiej. Ten właśnie typ gospodarki warunkował dotąd ludzką egzystencję i był jedynym znanym człowiekowi aż do okresu sprzed około dziesięciu tysięcy lat. Wczesne rolnictwo. Powstanie cywilizacji stało się możliwe dzięki rolnictwu. Znaczenie tego faktu było tak ogromne, że wydaje się ono usprawiedliwiać odważne określenia w rodzaju "rewolucja rolnicza" czy "rewolucja w zakresie zdobywania środków żywności". Terminy te wskazują na okoliczność, która wyjaśnia, dlaczego MOŻLIWOŚĆ POWSTANIA CYWILIZACJI 53 w erze neolitycznej mogły zaistnieć odpowiednie warunki do powstania cywilizacji. Nawet znajomość metalurgii, rozpowszechniająca się w niektórych społecznościach w fazie neolitycznej, nie miała tak fundamentalnego znaczenia. Uprawa roli rzeczywiście zrewolucjonizowała warunki ludzkiej egzystencji; trzeba o tym pamiętać zastanawiając się nad znaczeniem neolitu, który to okres jeden z czołowych archeologów zdefiniował w następujący sposób: "nie była to faza dziejów wypadająca między określonymi datami, lecz... okres między końcem łowieckiego sposobu życia, a początkiem ekonomii opartej na wykorzystaniu metali, kiedy to wykształciła się umiejętność uprawy roli, a następnie rozprzestrzeniła się na większości terytorium Europy, Azji i północnej Afryki". Podstawą rolnictwa jest uprawa zboża oraz hodowla zwierząt. To jak, kiedy i gdzie doszło do tych wynalazków, stanowi niejaką zagadkę. Niektóre miejsca na świecie musiały być bardziej uprzywilejowane od innych. Podczas gdy przedstawiciele jednych ludów polowali na dziką zwierzynę na równinach odsłoniętych przez cofający się lodowiec, inni doskonalili swoje umiejętności niezbędne do wykorzystania nowopowstałych, żyznych dolin rzecznych oraz przybrzeżnych zatok bogatych w rośliny jadalne i ryby. Podobnie musiało się dziać z uprawą ziemi i hodowlą zwierząt. Ogólnie rzecz biorąc Stary Świat Afryki i Eurazji dawał sobie lepiej radę z udomowianiem zwierząt niż kontynent nazwany później Ameryką. Nie budzi zatem zdziwienia fakt, iż początki rolnictwa występowały niezależnie w kilku miejscach na śviecie oraz przybrały różne formy. Wydaje się prawdopodobne, że najwcześniejsze uprawy prymitywnych rodzajów prosa i ryżu pojawiły się na terenie południowo-wschodniej Azji około 10000 roku p.n.e. Rolnictwo na Bliskim Wschodzie. W rejonie zachodniej Sahary, który kilka tysięcy lat temu miał znacznie bardziej wilgotny klimat niż obecnie, znaleziono wiele małych, rzeźbionych kamiennych płytek z wizerunkami różnych gatunków zwierząt. Stanowią one dowody stopniowego przechodzenia człowieka od łowiectwa do udomowiania i hodowli zwierząt. Ta płytka pochodzi z rejonu zwanego Saguia al-Hamra. 54 PREHISTORIA Narzędzia neolityczne stosowane w rolnictwie: kamienne żarno PowYżej) i krzemienne ostrza (z prawej), których używano zapewne do żęcia zbóż. Z powodu tego, co miało się wydarzyć w przyszłości, ze względu na przypadkowo zachowane świadectwa archeologiczne oraz kierunek, w jakim podążyły badania naukowe, o wiele więcej wiadomo nam na temat wczesnego rolnictwa na Bliskim Wschodzie niż na temat wcześniejszych być może form rolnictwa, jakie rozwijały się na Dalekim Wschodzie. Istnieją wszakże powody, by nadal uważać Bliski Wschód za obszar o podstawowym znaczeniu z rolniczego punktu widzenia, nawet jeśli nie może on rościć sobie prawa do zajmowania czołowego miejsca pod względem chronologicznym. Zarówno panujące na tym obszarze sprzyjające warunki, jak i zebrane dowody świadczą o tym, że rejon ten, nazwany później "Żyznym Półksiężycem" miał zupełnie wyjątkowe znaczenie. Obejmował on swoim zasięgiem wielkie terytorium w kształcie łuku biegnącego w kierunku północnym od Egiptu przez Palestynę i kraje Bliskiego Wschodu, przez Anatolię do wzgórz między Iranem a południowym krańcem Morza Kaspijskiego, zawierając w sobie także doliny wielkich rzek Mezopotamii. Z Bliskiego Wschodu nowe techniki uprawy i zbioru roślin dotarły około 6000 roku p.n.e. do Europy. Oczywiście kontakty między ludami zamieszkującymi obszar Żyznego Półksiężyca były znacznie łatwiejsze niż kontakty z innymi społecznościami. Narzędzia o ostrych krawędziach wykonane z obsydianu, odnalezione w południowo-zachodnim Iranie, lecz pochodzące z Anatolii, datuje się na 8000 rok p.n.e. Jednak dyfuzja kulturowa nie była jedynym procesem stymulującym rozwój uprawy rolniczej. W późniejszym czasie rolnictwo pojawiło się w obu Amerykach i wszystko wskazuje na to, że odbyło się to bez zapożyczania jakichkolwiek technik upraw z zewnątrz. Udomowienie zwierząt. Przeskok od zbierania dzikich zbóż do ich uprawy wydaje się nieco bardziej znaczący niż przejście od polowania na zwierzęta do ich hodowli, jednak udomowienie zwierząt było prawie tak samo doniosłym wydarzeniem jak wynalazek rolnictwa. Systematyczne polowanie na zwierzęta przekształciły się z czasem w kontrolę ich urodzin, której towarzyszył szereg ekonomicznych i technologicznych innowacji. Wykorzystanie zwierzęcych skór i wełny, podobnie jak hodowanie zwierząt z powodu mleka otworzyło przed ludźmi nowe możliwości. W późniejszym czasie niektórych zwierząt za częto używać jako wierzchowców oraz wykorzystywać ich siłę pociągową. Doszło także do udomowienia pewnych gatunków ptaków. MOŻLIWOŚĆ POWSTANIA CYWILIZACJI 55 Początki rolnictwa Uprawa roślin oraz udomowienie zwierząt, które przyczyniły się do radykalnej transformacji sposobu życia człowieka, nie rozpoczęły się w jednym miejscu. Istnieje wiele dowodów świadczących o tym, że różne tradycje agrarne rozwijały się niezależnie w różnym czasie i w kilku różnych miejscach, z których przynajmniej osiem udało się jak dotąd zidentyfikować (mapka u góry). Najwcześniej wynalazku rolnictwa dokonano zapewne na Bliskim Wschodzie; wioski rolnicze istniały tam już około 10000 lat temu. Uprawa ziemi oraz hodowla zwierząt stopniowo rozprzestrzeniały się z owych centrów, ogarniając swoim zasięgiem nowe tereny. Tak na przykład europejska tradycja rolnicza dotarła z Bliskiego Wschodu dwoma głównymi szlakami: przez Bałkany, wzdłuż rzeki Dunaj (począwszy od około 6500 roku p.n.e.) oraz wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego (docierając do południowej Francji około 5000 roku p.n.e.). Na mapce (u dołu), pokazującej rozprzestrzenianie się tradycji rolniczej w Europie, widzimy, jak ściśle rozwój rolnictwa był związany z rozwojem ceramiki. Typowe wyroby ceramiczne znajdowane w rejonie Morza Śródziemnego, od rodzaju ornamentu odciskanego ząbkowaną krawędzią muszli małża Cardium, zwane są ceramiką kardialną. Tymczasem przykłady ceramiki wstęgowej, zwanej tak od rytego na niej ornamentu wstęgowego, znajdowano na północ od Alp oraz w całej Europie Środkowej. Dzięki odkryciu przedmiotów należących do tych dwu rodzajów ceramiki, możliwe stało się zlokalizowanie obszarów zamieszkanych przez pierwsze społeczności rolnicze. Przenikanie się rolniczych i kulturowych tradycji w Europie. Późne neolityczne tradycje kulturowe można zidentyfikować na podstawie stylu, w jakim wykonywano ceramikę z danego okresu. Naczynie pokazane powyżej, odnalezione w Andaluzji, jest przykładem ceramiki kardialnej, charakterystycznej w okresie wczesnego neolitu dla zachodnich rejonów Morza Śródziemnego. Pierwsze kosze zaczęto wyrabiać zapewne pod koniec ery neolitycznej. Te znakomicie zachowane kosze z trawy pochodzą z Cueva de los Murcielagos w Grenadzie w Hiszpanii. 56 PREHISTORIA Powstawanie nadwyżek żywnościowych. Dzieje LUDZKOŚCI dawno już minęły punkt, w którym dynamika i zakres zachodzących zmian dałyby się łatwo ogarnąć. Nagle, wraz z pojawieniem się rolnictwa, zarysowuje się, choć jeszcze nie całkiem konkretyzuje, cała materialna struktura, na której miała oprzeć się późniejsza historia człowieka. Rozpoczął się proces dokonywanych przez człowieka wielkich przemian środowiska. W społeczności łowców-zbieraczy dla utrzymania jednej ludzkiej rodziny potrzeba było tysięcy akrów ziemi, podczas gdy w prymitywnym społeczeństwie rolniczym wystarcza już zaledwie około 25 akrów. Z punktu widzenia wzrostu populacji możliwe staje się wielkie przyspieszenie. Pewne lub prawie pewne nadwyżki pożywienia oznaczały także powstanie nowego rodzaju stałego osadnictwa. Większa liczba ludzi mogła żyć razem na mniejszym obszarze; wkrótce zaczęły pojawiać się pierwsze wioski z prawdziwego zdarzenia. Osobnicy nie zaangażowani w produkcję żywności, a wykonujący różnego rodzaju specjalistyczne czynności byli coraz łatwiej tolerowani i utrzymywani przez resztę społeczności. Przed 9000 rokiem p.n.e. w Jerycho istniała wioska (a być może także niewielka świątynia). Tysiąc lat później przekształciła się ona w osiedle domów z cegieł mułowych, które zajmowało obszar 8-10 akrów. Przemiany społeczne. Musi upłynąć jeszcze dużo czasu, zanim będziemy mogli rozpoznać pierwsze ślady społecznej organizacji oraz kolektywnych zachowań we wczesnych społecznościach ludzkich mieszkających na obszarze Bliskiego Wschodu. Wydaje się jednak prawdopodobne, że w owym czasie, było podobnie zresztą jak i w innych epokach, decydującą rolę odgrywał terytorialny podział ludności. Pod względem fizycznym ludzie byli podobni do siebie bardziej niż kiedykolwiek, kulturowo jednak wykazywali różny stopień rozwoju, ponieważ zmagali się z odmiennymi problemami oraz korzystali z różnych zasobów. Zdolność adaptacji różnych gałęzi Homo sapiens do warunków, jakie nastały po zakończeniu ostatniej epoki lodowej, była zdumiewająco duża; przyczyniła się do zdobycia przez ludzi całkowicie nowych doświadczeń. Ludzie żyli w większości w izolowanych, osiadłych społecznościach, w których ogromną rolę odgrywał ustalony porządek codziennych zajęć. Był on powodem wytworzenia się podziałów kulturowych i rasowych, które z wolna zaczęły się zaznaczać już w okresie paleolitu. W przyszłości znacznie mniej czasu - najwyżej dziesięć tysięcy lat - zajmie rozpad tych lokalnych specyficznych podziałów w wyniku postępującego wzrostu liczby ludności, szybszej wymiany informacji oraz początków handlu. MOŻLIWOŚĆ POWSTANIA CYWILIZACJI 57 Wieża w Jerychu. Jest ona pokryta płaskorzeźbami i malowana; jej wiek datuje się na siódme tysiąclecie p.n.e. W trakcie wykopalisk prowadzonych w Jerychu, na zachodnim brzegu Jordanu, dokonano odkrycia tej oto niezwykłej owalnej kamiennej wieży. Ma ona 9 m wysokości i pochodzi z 8000 p.n.e. Znalezisko świadczy o tym, że niektóre z pierwszych neolitycznych wspólnot rolniczych wznosiły skomplikowany system fortyfikacyjny dla ochrony przed obcymi najeźdźcami. Nowe przyczyny konfliktów. Nadwyżki żywności przyczyniły się zapewne także do powstania najstarszej po polowaniu "rozrywki" człowieka - wojny. Możliwość nowych zdobyczy sprawiła, że wypady i podboje stawały się coraz bardziej kuszące. Być może tutaj także tkwią korzenie wielowiekowego konfliktu między nomadami a ludnością prowadzącą osiadły tryb życia. Siła polityczna brała zapewne swoje początki z potrzeby zorganizowania ochrony zapasów żywności przed ludzkimi drapieżnikami. Można nawet domniemywać, iż najdalszych korzeni pojęcia arystokracji należy doszukiwać się w fakcie, że łowcy-zbieracze, przedstawiciele starszego porządku społecznego, wykorzystując słabość przywiązanych do swoich pól osadników, czynili z nich swoich niewolników. Polowanie 58 PREHISTORIA stanowiło przez długi czas ulubioną rozrywkę królów, a dominacja nad światem zwierzęcym była atrybutem pierwszych bohaterów, o których dokonaniach dowiadujemy się z przedstawień rzeźbiarskich oraz z legend. Chociaż w większości prehistorycznego świata musiało dominować bezprawie i przemoc, warto pamiętać o istnieniu pewnego czynnika łagodzącego: na świecie wciąż jeszcze żyło stosunkowo mało ludzi. Zastąpienie łowców-zbieraczy przez rolników nie musiało być procesem nagłym. Nadmiar przestrzeni życiowej oraz niewielka liczba ludności w Europie w okresie bezpośrednio poprzedzającym rozwój rolnictwa tłumaczą zapewne brak archeologicznych dowodów świadczących o gwałtownych konfliktach. Płaski topór z wczesnej epoki brązu oraz topór z bocznymi wypustkami z późnej epoki brązu. Wysokie koszty wytwarzania brązu ograniczały użycie tego metalu; był on wykorzystywany głównie do wyrobu broni. Wczesna metalurgia. Na dłuższą metę metalurgia zmieniła ludzkie życie w takim samym stopniu jak rolnictwo, potrzebowała na to jednak znacznie więcej czasu. Początkowo jej wynalezienie nie przyczyniło się do tak gwałtownych i podstawowych zmian, jak przejście do uprawy roli. Brało się to zapewne stąd, iż pierwsze odkryte zasoby rud były niewielkie i rozproszone: przez długi czas na świecie panował niedobór metali. Pierwszym metalem, którego ślady udało się nam odkryć, była miedź (co podważa sens używania terminu "epoka brązu" na określenie początków kultury metalurgicznej). Gdzieś między 7000 a 6000 rokiem p.n.e. miedź wykuwano już na zimno w Oatal Hiiyiik w Anatolii, chociaż najstarsze znane nam metalowe wyroby pochodzą dopiero z około 4000 roku p.n.e. - są to szpile z kutej miedzi odkryte na terenie Egiptu. Po wynalezieniu techniki mieszania miedzi z cyną (stosowanej w Mezopotamii krótko po 3000 roku p.n.e.), dzięki której otrzymywano brąz, człowiek dysponował metalem, z którego można było zarówno stosunkowo łatwo wykonywać odlewy, jak i sporządzać lepszej niż dotąd jakości ostrza. Rozwój metalurgii miał dalekosiężne skutki i przyniósł wiele zmian, na przykład nagły wzrost znaczenia terenów rudonośnych. To z kolei dało nowy impuls do wymiany towarowej, powstawania nowych rynków i budowy szlaków komunikacyjnych. Kolejne zmiany były oczywiście wynikiem pojawienia się żelaza, co nastąpiło już po tym, jak niektóre kultury bezsprzecznie przekształciły się w cywilizacje - kolejny przykład tego, jak era historyczna i prehistoryczna przechodzą często nieomal niezauważalnie jedna w drugą. Tym, co przede wszystkim rzuca się w oczy, jest militarne znaczenie żelaza, chociaż trzeba także pamiętać, iż jego wartość w rolnictwie, jako surowca do produkcji narzędzi, była równie wysoka. Spoglądamy teraz daleko w przyszłość, ale dzięki narzędziom z żelaza możliwe stało się olbrzymie poszerzenie zarówno przestrzeni życiowej, jak Możliwość Powstania Cywilizacji 59 i obszarów ziemi nadającej się pod uprawę: chociaż człowiek neolityczny z powodzeniem wypalał lasy i zarośla, to mógł spulchniać twardą glebę wyłącznie za pomocą narzędzi z rogów i drewna. Orka stała się możliwa dopiero wówczas, gdy wynalazek pługa (do czego doszło na Bliskim Wschodzie około 3000 roku p.n.e.) umożliwił wykorzystanie siły mięśni zwierząt oraz kiedy użycie metalowych narzędzi stało się powszechne. Główne ośrodki rozwoju. Widać teraz wyraźnie, jak szybko przenikanie się idei oraz wzajemne oddziaływanie zaczynają wywierać wpływ na tempo i kierunek zmian. Na długo zanim owe przemiany całkowicie się dokonały na danych obszarach, zaczęły pojawiać się tam pierwsze cywilizacje. Badacze prehistorii nie byli zgodni co do tego, czy innowacje pochodziły z jakiegoś jednego źródła czy też występowały spontanicznie i niezależnie w różnych miejscach na świecie. Obie koncepcje, jeśli formułuje się je nazbyt kategorycznie, wydają się mało przekonujące. Twierdzenie, iż tylko w jednym miejscu istniały odpowiednie warunki do pojawiania się nowych zjawisk i że innowacje te rozprzestrzeniały się następnie po świecie, jest tak samo nie do przyjęcia jak i twierdzenie, że w bardzo odmiennych okolicznościach - wynikających z położenia geograficznego, warunków klimatycznych oraz dziedzictwa kulturowego - dokonywano dokładnie takich samych odkryć. Kamienna forma także pochodząca z terenu Szwajcarii, używana do odlewania brązowych igieł, takich jak ta pokazana na ilustracji. Kamienne formy, jak ta odnaleziona na terytorium dzisiejszej Szwajcarii, używane były do odlewania brązowych igieł o dwóch krawędziach. Świt cywilizacji. Prolog historii ludzkości kończy się w sposób niejasny i niejednoznaczny; po raz kolejny nie może tu być mowy o żadnej wyraźnej linii podziałowej. Pod koniec prehistorii oraz tuż przed świtem cywilizacji mamy do czynienia ze światem ludzkich społeczności o wiele bardziej zróżnicowanych niż kiedykolwiek przedtem, a jednocześnie takich, którym jak nigdy dotąd udało się przetrwać w bardzo różnych warunkach oraz uzyskać znaczną kontrolę nad środowiskiem. Tylko niektóre z nich wejdą na drogę historycznego rozwoju. Tak na przykład dopiero w tym stuleciu zniknęli prawie bez śladu mieszkający na północy Japoni Ajnowie, a wraz z nimi odeszła kultura, która, jak się uważa, była bardzo podobna do tej, jaka istniała na tych terenach piętnaście tysięcy lat temu. Anglicy i Francuzi, którzy przybyli w XVI wieku do Ameryki Północnej, spotkali tam łowców-zbieraczy, którzy żyli w sposób tylko w niewielkim stopniu różniący się od tego, w jakim żyli ich przodkowie dziesięć tysięcy lat wcześniej. Tempo zmian. Żadne przybliżone podziały chronologiczne nie pomogą nam w zrozumieniu zawikłanej sytuacji wynikającej z faktu wzajemnego przenikania się ludów i kultur. Mimo to można wyróżnić pewną jej 60 PREHISTORIA najważniejszą cechę: w okresie między 6000 a 5000 rokiem p.n.e. na jednym z obszarów Starego Świata pojawiły się wszystkie niezbędne warunki do powstania cywilizowanego życia. Ich najgłębsze korzenie sięgają setek tysięcy lat wstecz, do epok zdominowanych przez powolny rytm ewolucji genetycznej. W okresie górnego paleolitu tempo zmian zwiększyło się wraz ze stopniowym wzrostem znaczenia kultury,jednak wszystko to było niczym w porównaniuz tym, co miało dopiero nastąpić. Rozwój cywilizacji sprawił, że człowiek zaczął na całkowicie nie znaną dotąd skalę podejmować świadome próby mające na celu nową organizację życia oraz kontrolę nad środowiskiem. Cywilizacja powstawała na bazie rosnącego umysłowego i technologicznego potencjału, wpływając z kolei na zasadzie sprzężenia zwrotnego na dalsze przyspieszenie procesu zmian, zmian organizacji społecznej, gromadzenia bogactwa, wzrostu populacji. Ważne jest, abyśmy mieli w tej kwestii właściwą perspektywę. Był to początek okresu przyspieszonego rozwoju w każdej dziedzinie, dotyczącego technicznej kontroli nad środowiskiem doskonalenia procesów umysłowych. Artystyczna wizja neolitycznego osiedla (^atal Huyuk, odkrytego w 1958 roku w Anatolii. Składało się ono z tysiąca budowli mieszkalnych pochodzących z około 6000 roku p.n.e. Te budynki z cegły suszonej na słońcu mają zdumiewająco regularne kształty prostokątów o powierzchni około 25 m2 każdy. Wejście do każdego z domów prowadziło przez niskie drzwi prowadzące z tarasu dachowego. We wnętrzu kilku budynków odkryto malowidła ścienne, statuetki bogini matki oraz figurkę byka, co świadczy, że pomieszczenia te spełniały funkcję sanktuariów. Biorąc pod uwagę pewne współczesne koncepcje, stulecia wyznaczające epokę średniowiecza w Europie stanowią rodzaj długiej drzemki. Oczywiście z poglądem takim nie zgodzi się żaden mediewista, ale nawet człowiek XX wieku, będący pod wrażeniem błyskawicznego tempa zmian,- jakie wokół niego zachodzą, oraz stosunkowo dużej pasywności- MOŻLIWOŚĆ POWSTANIA CYWILIZACJI 61 -średniowiecznego społeczeństwa, winien pamiętać, że sztuka, która rozwijała począwszy od stylu dominującego w AkwiziInie Karola Wielkiego aż do gotyku płomiennego piętnastowiecznej Francji, została faktycznie zrewolucjonizowana w okresie pięciu sześciu wieków. Tymczasem, dla porównania Sięgając jeszcze dalej wstecz okazuje się, że tempo zmian było jeszcze wolniejsze, o czym świadczy na przykład długi okres, w którym używano wczesnych rodzajów narzędzi. Bardziej fundamentalne zmiany są jeszcze trudniejsze do zrozumienia. O ile nam wiadomo, w ciągu ostatnich 12000 lat nie zaszło nic nowego w ludzkiej fizjologii, co można by porównać do kolosalnych przemian z okresu wczesnego plejstocenu, z której to epoki dysponujemy garścią reliktów świadczących o kilku eksperymentach podejmowanych przez naturę, jednak epoka ta trwała setki tysięcy lat. Rola ludzkiej świadomości. Różnicę w tempie zmian tłumaczy częściowo aspekt, od którego zaczęliśmy, mianowicie kontrast między naturą a człowiekiem jako sprawcą zmian. Człowiek coraz częściej dokonuje świadomych wyborów; dzieje zmian są zatem, nawet w prehistorii, w dużej mierze dziejami świadomej adaptacji. Wkraczając w czasy historyczne, dzieje ludzkości nabierają intensywności. Dlatego najważniejszą częścią historii ludzkości jest historia świadomości. Rozróżnienie na naturę i kulturę uzyskuje rację bytu wraz z pojawieniem się człowieka. Terakotowa rzeźba z Oatal Hiiyuk pochodząca z 6000 roku p.n.e. przedstawia boginię matkę podczas porodu, wspartą na dwóch lwach lub lampartach. 62 PREHISTORIA Osiedle zwane Langweiler 2 (powyżej) zamieszkane było w połowie szóstego tysiąclecia p.n.e. przez lud kultury ceramiki wstęgowej. Ci dawni europejscy rolnicy mieszkali w wioskach składających się z kilku bardzo obszernych budynków o powierzchni do 45 m2 każdy, podzielonych na trzy części. W części środkowej mieszkała rodzina, druga część wydzielona była dla zwierząt hodowlanych, trzecia zaś spełniała prawdopodobnie funkcję spichlerza na zboże. Mieszkańcy wioski uprawiali rośliny zbożowe i warzywa, hodowali bydło i świnie, a także polowali w pobliskich rozległych lasach. Dziedzictwo ludzkości. Aby zrównoważyć nie podlegający dyskusji fakt, iż człowiek posiada pewnego rodzaju kontrolę nad swoim losem, należy uczynić jeszcze dwie uwagi. Pierwsza dotyczy tego, że wrodzone zdolności człowieka nie uległy zmianie od czasu górnego paleolitu. Jego konstrukcja fizyczna nie zmieniła się zasadniczo na przestrzeni około czterdziestu tysięcy lat i wydaje się, że odnosi się to także do jego zdolności umysłowych. Tak krótki okres jest niewystarczający, aby mogły zajść jakieś zmiany genetyczne porównywalne z przemianami, które miały miejsce we wcześniejszych epokach. To, iż ludzkość osiągnęła tak wiele od czasów prehistorycznych, można wyjaśnić w dosyć prosty sposób: na świecie jest obecnie o wiele więcej niż kiedyś ludzi, których talenty można wykorzystać dla dobra całej ludzkości, oraz, co ważniejsze, ludzkie dokonania mają w istocie charakter kumulatywny. Opierają się one na dziedzictwie nagromadzonym we wspólnym interesie na przestrzeni wielu lat. Społeczeństwa prymitywne dysponowały tymczasem o wiele mniejszym depozytem doświadczenia. Fakt ów sprawia, że ogrom ich osiągnięć budzi tym większe zdumienie. O ile pierwsza uwaga ma jeszcze charakter spekulatywny, o tyle druga jest łatwiejsza do udowodnienia: genetyczne dziedzictwo człowieka nie tylko umożliwia mu dokonywanie świadomych zmian, prowadzących do bezprecedensowych z ewolucyjnego punktu widzenia dokonań, lecz także w znacznej mierze kontroluje go i ogranicza. Wydarzenia naszego wieku, będące wynikiem irracjonalnych zachowań człowieka, pokazują, jak wątłe są ludzkie możliwości świadomej kontroli własnego losu. W tym sensie człowiek wciąż jest zdeterminowany, nie jest wolny, jest częścią natury, która wytworzyła jego unikalne właściwości przede wszystkim na drodze ewolucyjnej selekcji. Niełatwo jest oddzielić tę część jego dziedzictwa od podłoża emocjonalnego, jakie wykształciło się w procesie ewolucji. Owa emocjonalna konstytucja ma nadal decydujący wpływ na nasze życie estetyczne i uczuciowe. Człowiek musi żyć z pewnego rodzaju wbudowanym dualizmem. O tym, jak się z nim uporać, mówią wszystkie, wciąż obecne w naszym życiu wielkie systemy filozoficzne, religijne i mitologiczne, które w głównej mierze zostały ukształtowane przez ten właśnie dualizm. Przemieszczając się z prehistorii w kierunku historii ważne jest, byśmy pamiętali, że determinujący efekt owego dualizmu jest wciąż trudniejszy do uchwycenia i kontrolowania niż ślepe prehistoryczne siły związane z geografią i klimatem, z którymi człowiekowi tak szybko udało się uporać. W każdym razie człowiek stojący na progu historii jest już stworzeniem, które znamy - twórcą zmian. MOŻLIWOŚĆ POWSTANIA CYWILIZACJI 63 Buszmen na pustyni Kalahari zaspokaja pragnienie, wyciskając sok z korzenia. Podobnie jak członkowie dzisiejszych tradycyjnych społeczności, także nasi prehistoryczni przodkowie zapewniali sobie przetrwanie dzięki kompleksowej wiedzy na temat środowiska, w którym przyszło im żyć. Pierwsze Cywilizacje. Dziesięć tysięcy lat temu fizyczny kształt świata nie różnił się w zasadzie od dzisiejszego. Zarys kontynentów był zbliżony do tego, jaki znamy, a główne naturalne bariery i kanały komunikacyjne nie uległy od tamtej pory żadnej większej zmianie. W porównaniu z gwałtownymi zmianami, jakie zachodziły na przestrzeni setek tysięcy lat poprzedzających koniec ostatniej epoki lodowej, także klimat pozostawał stabilny. Od tamtej pory historycy mogą mówić jedynie o jego krótkotrwałych fluktuacjach. Zaczyna się epoka (nadal w niej żyjemy), w której większość zmian na świecie zachodziła w wyniku ingerencji człowieka. Cywilizacja była jednym z najważniejszych czynników stymulujących owe zmiany. Zaczynała się ona przynajmniej siedem razy, jak mawiał pewien historyk, mając na myśli to, iż potrafił wyróżnić przynajmniej siedem przypadków, w których specyficzne połączenie ludzkich zdolności oraz czynników naturalnych doprowadziło do stworzenia odpowiednich warunków dla powstania nowego porządku życia, opartego na wykorzystaniu natury przez człowieka. Chociaż tworzenie się cywilizacji rozgrywało się w czasie około 3000 lat - a więc trwało zaledwie jedną chwilę w porównaniu z olbrzymią skalą czasową prehistorii - nie przebiegająnc ani równocześnie na wszystkich obszarach, ani nie było wszędzie równie skuteczne. Proces ten miał bardzo różny przebieg. W niektórych przypadkach postęp cywilizacyjny zachodził bardzo szybko i przynosił trwałe efekty, w innych zwalniał tempo i załamywał się, nawet mimo początkowych spektakularnych sukcesów. Za każdym jednak razem wyznaczał on dramatyczny wzrost tempa i skali zmian w porównaniu z osiągnięciami z poprzednich epok. Niektóre z owych pierwszych cywilizacji tworzą tylko trwały fundament naszego współczesnego świata. Inne z kolei mają znikomy wpływ lub nie mają go wcale, z wyjątkiem oddziaływania na naszą wyobraźnię i emocje, w momencie gdy kontemplujemy zabytki, które po nich pozostały. Z po wodu siły tradycji, której cywilizacje te były źródłem, nawet jeśli ich osiągnięcia dotyczące nowych idei, organizacji społecznej i technologii dawno już odeszły w zapomnienie wspólnie wyznaczają one współczesny kształt kulturowej mapy świata. Pierwsze cywilizacje powstały między 3500 p.n.e. a 500 rokiem p.n.e. i daty te wyznaczają pierw szą epokę historyczną w dziejach świata. Zdumiewające dziedzictwo artystyczne Egiptu owładnęło wyobraźnią świata odkąd zostało odkryte przez archeologów, którzy udali się tam z Napoleonem Bonaparte w 1798 roku. Ta świątynia w Luksorze (jak nazwano południową część miasta Teby) została wzniesiona przez Amenhotepa III (1411-1375 p.n.e.) i była jedną z ważniejszych świątyń w okresie Nowego Państwa 66 4. Początki cywilizowanego życia. O ile nam wiadomo, w Jerychu zawsze biło źródło zasilające sporych rozmiarów oazę, istniejącą zresztą do dziś. Bez wątpienia tłumaczy to fakt, dlaczego ludzie mieszkali na tym terenie z przerwami od około 10000 lat. W czasach prehistorycznych obszary w pobliżu oazy zamieszkiwali rolnicy; ich liczba wahała się od dwu do trzech tysięcy. Przed 6000 rokiem p.n.e. budowali oni duże cysterny na wodę, co świadczy o ich zapobiegliwości, a być może także o podejmowanych przez nich próbach nawadniania terenu. W Jerychu stała także masywna kamienna wieża stanowiąc część murów obronnych stale naprawianych i umacnianych. Mieszkańcy Jerycha byli zatem przekonani, iż posiadają coś, czego warto bronić - swoje dobra materialne. Jerycho było dużym osiedlem, a mimo to nie możemy mówić tu jeszcze o początkach cywilizacji, ponieważ zbyt wielu elementów wciąż jeszcze brakuje. Mapka pokazuje obszary na kuli ziemskiej, na których pojawiły się pierwsze starożytne cywilizacje. Fakt, iż każda cywilizacja posiada swoje odrębne cechy, wskazuje na to, że każda z nich powstała niezależnie od pozostałych. Jednakże cywilizacje, które powstały w stosunkowo bliskiej odległości od siebie, takie jak cywilizacje Mezopotamii i Egiptu, wkrótce zaczęły nawiązywać ze sobą kontakty, w momencie gdy ich władcy rozpoczęli podbój okolicznych terenów. Przedstawiciele każdej cywilizacji starali się dowiedzieć możliwie najwięcej na temat aktualnych i potencjalnych zasobów swoich sąsiadów. POCZĄTKI CYWILIZOWANEGO ŻYCIA 67 Podwaliny cywilizacji. Na całym Bliskim Wschodzie około 5000 rok p.n.e. rolnicy zamieszkujący wioski wytwarzają nadwyżki żywności, co sprzyjało formowaniu się cywilizacji. Niektórzy z nich pozostawili po sobie ślady świadczące, że odbywali oni złożone religijne praktyki, a także tworzyli misternie zdobioną ceramikę, stanowiącą jedną z najbardziej rozpowszechnionych form sztuki w erze neolitycznej. Gdzieś około 6000 roku p.n.e. w Oatal Huyuk w dzisiejszej Turcji, osiedlu tylko niewiele młodszym od Jerycha, zaczęto wznosić budynki z cegły. Pod pojęciem "cywilizacja" rozumiemy jednak zwykle coś więcej niż tylko rytuał, sztukę czy obecność pewnych technik i technologii, i z pewnością coś więcej niż tylko skupienie wielu ludzi w jednym miejscu. Czym jest cywilizacja? Przy próbie określenia tego, czym jest cywilizacja, na nic się zdają także definicje słownikowe. Ta zaproponowana przez Oxford English Dictionary jest jasna, przy tym jednak tak ogólna, że bezużyteczna: "cywilizacja to rozwinięty lub zaawansowany stan rozwoju ludzkiego społeczeństwa". To nam pozostaje jednak ostatecznie podjęcie decyzji co do tego, jak bardzo rozwinięte lub zaawansowane ma być owo społeczeństwo i którędy ten rozwój ma przebiegać. Niektórzy twierdzą, że społeczeństwo cywilizowane różni się od niecywilizowanego tym, 68 PIERWSZE CYWILIZACJE iż posiada pewne specyficzne atrybuty, takie jak pismo, miasta, monumentalne budowle itp. Niełatwo jednak dojść do porozumienia w tej kwestii i wydaje się, że lepiej nie polegać na tego rodzaju jednostronnych opiniach. Cywilizacja jest nazwą, którą nadajemy wysoce kreatywnemu współdziałaniu ze sobą istot ludzkich, pod warunkiem osiągnięcia masy krytycznej potencjału kulturowego oraz określonych nadwyżek zasobów materialnych. To z kolei wyzwala w ludziach zdolności do rozwoju na całkowicie nowym poziomie, rozwój ten zaś jest w znacznym stopniu procesem samonapędzającym. Ta statuetka przedstawiająca kobietę o dziwnej, gadziej głowie, została znaleziona w Ur. Pochodzi z piątego tysiąclecia p.n.e. Wczesne cywilizacje. Historia cywilizacji zaczyna się gdzieś około 3500 p.n.e. i ważne jest, abyśmy od początku wyznaczyli ramy chronologiczne opisywanych przez nas wydarzeń. Zaczynamy od pierwszej rozpoznawalnej cywilizacji w Mezopotamii. Następnym przykładem jest Egipt, gdzie pierwsze ślady cywilizacji pojawiają się nieco później, około 3100 roku p.n.e. Dalej dostrzegamy powstawanie około 2000 roku p.n.e. niezwykłej cywilizacji minojskiej na Krecie. Począwszy od tego okresu możemy zaniechać już pytań o priorytety w tej części świata, ponieważ mamy do czynienia z kompleksem wzajemnie na siebie oddziałujących cywilizacji. Tymczasem, zapewne około 2500 roku p.n.e., inna cywilizacja, oparta przynajmniej w pewnej mierze na piśmie, pojawiła się w Indiach. Pierwsza cywilizacja na terenie Chin powstaje później, około połowy drugiego tysiąclecia p.n.e. Jeszcze później możemy mówić o początkach cywilizacji w Ameryce. Począwszy od 1500 roku p.n.e. jedynie ta ostatnia cywilizacja jest na tyle izolowana, aby jej rozwój przebiegał w odrębny sposób od pozostałych. Od tego czasu żadna cywilizacja nie rozwija się bez docierających do niej z zewnątrz impulsów ani bez korzystania z doświadczeń swoich poprzedniczek. Jak na razie więc nasz wstępny szkic można uznać za kompletny. W przypadku owych pierwszych cywilizacji (których pojawienie się i kształtowanie jest tematem kilku następnych rozdziałów tej książki) bardzo trudno POCZĄTKI CYWILIZOWANEGO ŻYCIA 69 o uogólnienia. Oczywiście wszystkie one wykazują niski stopień technologicznego rozwoju, nawet jeśli jest on niezwykle wysoki w porównaniu z reprezentowanym przez społeczności niecywilizowane. Ich kształt i charakter wciąż jest, w odróżnieniu od naszej cywilizacji, znacznie bardziej uwarunkowany przez środowisko, w którym powstały. Stopniowo jednak ograniczenia czysto geograficznej natury zaczynają tracić na znaczeniu. Topografia świata była już wówczas bardzo zbliżona do współczesnej i kształt kontynentów był bardzo podobny do dzisiejszego, a istniejące naturalne bariery i szlaki komunikacyjne miały pozostać niezmienione. Z drugiej strony coraz bardziej zwiększały się technologiczne możliwości eksploatacji nowych źródeł oraz przekraczania ograniczeń. Kierunki wiatru i morskich prądów, które wyznaczały losy pierwszych morskich podróży, nie uległy zmianie; już w drugim tysiącleciu p.n.e. ludzie nauczyli się wykorzystywać je do swoich potrzeb i uzyskiwać nad nimi kontrolę. Jak więc widać, możliwości kontaktów i wymiany towarowej istniały już w bardzo odległych epokach, co sprawia, że wszelkiego rodzaju dogmatyzowanie na temat cywilizacji, pojawiających się w jakiś standardowy sposób w różnych miejscach na świecie, jest bardzo nierozsądne. Naukowcy wysuwają argumenty mówiące o sprzyjającym środowisku, panującym na przykład w dolinach rzek: i rzeczywiście bogata i łatwa do uprawy gleba w tych regionach mogła wyżywić stosunkowo dużą liczebnie populację rolników mieszkających w wioskach, które następnie rozrastały się, tworząc pierwsze miasta. Miało to istotne znaczenie w Mezopotamii, Egipcie, dolinie Indusu oraz w Chinach. Lecz miasta i cywilizacje powstawały także z dala od dolin rzecznych, w Mezoameryce, na minojskiej Krecie oraz, w późniejszym czasie, w Grecji. W przypadku tych dwu ostatnich cywilizacji wielce prawdopodobny jest znaczący wpływ z zewnątrz, pamiętajmy jednak, że także mieszkańcy Egiptu oraz doliny Indusu na bardzo wczesnym etapie rozwoju swoich cywilizacji pozostawali w kontakcie z mieszkańcami Mezopotamii. Miasto Tiahuanaco, leżące nad brzegiem jeziora Titicaca w Boliwii, jest jednym z najwspanialszych osiedli wybudowanych przez przedstawicieli starożytnej cywilizacji andyjskiej. Dynastia Szang, która pojawiła się w dolinie Żółtej Rzeki w XVIII wieku p.n.e., dała nazwę pierwszej fazie rozwoju chińskiej cywilizacji. Do ważnych odkryć archeologicznych z tego okresu należą naczynia z brązu, takie jak ta waza, zdobione wizerunkami ludzkich twarzy. 70 PIERWSZE CYWILIZACJE Czynniki determinujące. Najbardziej satysfakcjonująca teoria głosi, że powstawanie cywilizacji było zawsze wynikiem współdziałania na określonym obszarze kilku sprzyjających czynników. Różne warunki naturalne, różne wpływy z zewnątrz oraz różne kulturowe dziedzictwo przeszłości sprawiały, iż społeczeństwa ludzkie nie rozwijały się we wszystkich częściach świata w tym samym tempie, a nawet nie podążały ku tym samym celom. Idea standardowego wzorca społecznej "ewolucji" została jednak zdyskredytowana jeszcze szybciej niż idea "dyfuzji", biorącej swój początek z jakiegoś jednego cywilizacyjnego źródła. Oczywiście korzystne warunki geograficzne miały tu decydujące znaczenie; pierwsze cywilizacje były całkowicie zależne od istnienia nadwyżek rolniczych. Niemniej jednak inny czynnik okazał się równie istotny - zdolność ludzi zamieszkujących dany teren do zmagania się oraz wykorzystywania środowiska, w którym przyszło im żyć. W tym wypadku równie ważną jak tradycja rolę odgrywały kontakty z innymi społecznościami. Chiny wydają się na pierwszy rzut oka obszarem nieomal całkowicie izolowanym od reszty świata, ale nawet tam istniały możliwości kontaktów. Jak więc widać, sposób, w jaki różne społeczności wytwarzały masę krytyczną poszczególnych elementów niezbędnych do powstania cywilizacji, jest bardzo trudny do oszacowania. Cywilizacje nie rozwijały się także według jakiegoś wspólnego dla nich wszystkich wzorca; różna była ich wytrzymałość na niepowodzenia oraz siła przetrwania. Pierwsze systemy pisma. Prawie każda wczesna cywilizacja wykształciła swój własny system pisma; istniejące między nimi wyraźne różnice wykluczają możliwość ich pochodzenia z jakiegoś jednego, wspólnego źródła. Na ilustracjach widzimy: (1) inskrypcję na niewielkiej pieczęci z Mohendżo-Daro, wykonaną 4300 lat temu nieznanym pismem, używanym przez przedstawicieli cywilizacji doliny Indusu; (2) sumeryjski tekst filozoficzny sprzed 4000 lat wykonany pismem klinowym na glinianej tabliczce; (3) przykład egipskiego pisma hieroglificznego ze świątyni faraona Mentuhotepa w Deir el-Bahari z tego samego okresu. POCZĄTKI CYWILIZOWANEGO ŻYCIA 71 Chińska przepowiednia wyryta na skorupie żółwia 3300 lat temu, w epoce Szang. Urbanizacja. Pierwsze cywilizacje, podobnie jak te powstające później, wydają się posiadać pewną wspólną pozytywną cechę, która polega na tym, że przyczyniły się one do zmiany systemu wartości człowieka. W ich ramach większa niż we wcześniejszych społeczeństwach liczba mężczyzn i kobiet zaczęła łączyć swe wysiłki we współpracy. Jednocześnie powstawać zaczęły większe aglomeracje, grupujące na swym terytorium masy ludzi. Słowo "cywilizacja", biorąc pod uwagę jego łacińskie korzenie, sugeruje związki z urbanizacją. Tylko jednak ktoś bardzo pewny swego mógłby wytyczyć dokładną linię wyznaczającą moment, w którym kilka rolniczych wiosek, skupionych wokół budynku będącego centrum religijnym lub rynku, przekształciło się w pierwsze prawdziwe miasto. Przy tym zupełnie rozsądne jest stwierdzenie, że bardziej niż jakakolwiek inna instytucja miasto dostarczyło masy krytycznej, która przyczyniła się do powstania cywilizacji oraz że było ono czynnikiem stymulującym innowacje w o wiele bardziej skuteczny sposób niż jakiekolwiek inne środowisko, w którym żył dotąd człowiek. Nadwyżki produktów rolniczych umożliwiły powstanie w mieście innych elementów charakterystycznych dla cywilizowanego życia. Kasta kapłanów wypracowała skomplikowaną strukturę religijną, co doprowadziło w efekcie do wznoszenia wielkich budowli pełniących inne funkcje niż czysto ekonomiczne, w końcu zaś do powstania pisma i literatury. Znacznie większe zasoby niż dotąd były przeznaczane na inne cele niż na bezpośrednią konsumpcję, co oznaczało magazynowanie wiedzy i doświadczenia w nowej formie. Powiększające się zasoby kulturowe stawały się stopniowo coraz bardziej efektywnym instrumentem zachodzących na świecie zmian. Zróżnicowanie kulturowe. Jedna ze zmian będących wynikiem narodzin cywilizacji jest wyraźnie widoczna: żyjący w różnych częściach świata ludzie coraz bardziej różnili się od siebie. Najbardziej oczywistym faktem dotyczącym pierwszych cywilizacji jest to, że mają one niezwykle odmienny charakter. Ponieważ jednak fakt ów jest tak bardzo oczywisty, często nie zwracamy na niego uwagi. Powstawanie cywilizacji otwiera epokę coraz gwałtowniejszych zróżnicowań dotyczących stroju, architektury, technologii, zachowania, form społecznych oraz sposobu myślenia. Korzenie tego procesu tkwią oczywiście w prehistorii, kiedy to pojawiali się ludzie mający odmienny styl i sposób życia od innych, posiadający odmienną mentalność, a także różne cechy fizyczne. Wraz z narodzinami pierwszych cywilizacji proces ów potęguje się. Nie jest on jednak wyłącznie efektem działania naturalnych czynników środowiska, lecz także kreatywnej mocy samej cywilizacji. Dopiero w momencie zdominowania świata przez 72 PIERWSZE CYWILIZACJE zachodnią technologię w XX wieku owo zróżnicowanie zaczęło się stopniowo zmniejszać. Od czasu pierwszych cywilizacji aż do współczesności zawsze istniały alternatywne modele społeczeństw, nawet jeśli ich członkowie bardzo niewiele wiedzieli o sobie na wzajem. Bardzo trudno zrekonstruować większość elementów owego zróżnicowania. W niektórych przypadkach zdajemy sobie sprawę z ich istnienia, jednak nic poza tym. W początkowej fazie rozwoju cywilizacji dysponujemy wciąż małą liczbą dowodów dotyczących aktywności umysłowej człowieka z wyjątkiem pewnych instytucji - o ile oczywiście potrafimy je zrekonstruować - symboli pojawiających się w sztuce oraz idei zawartych w literaturze. Na ich podstawie ustalamy fakty stanowiące fundament, na którym budujemy wizję tamtego odległego świata - nawet jeśli ludzie będący bohaterami naszej wizji nie zdawali sobie sprawy z istnienia owych faktów (historia często polega na odkrywaniu tego, czego w danym czasie ludzie nie wiedzieli o sobie samych). Żyzny Półksiężyc - kolebka cywilizacji. Najstarsze cywilizacje pojawiły się ponad 5000 lat temu w rejonie zwanym Żyznym Półksiężycem. W jego skład wchodziło kilka żyznych, nadających się pod uprawę równin, które tworzyły łuk przypominający półksiężyc łączący tereny przy ujściu Tygrysu i Eufratu z obszarami położonymi w delcie Nilu, poprzez Mezopotamię, Syrię i Palestynę. Na północ i wschód od Żyznego Półksiężyca ciągną się pasma gór. Tymczasem od południa i zachodu otaczają go wielkie pustynie Półwyspu Arabskiego i Morze Śródziemne. Bliski Wschód. Na Bliskim Wschodzie efekty wzajemnego stymulującego oddziaływania wielu kultur stają się po raz pierwszy wyraźnie widoczne, co bez wątpienia wpłynęło na pojawienie się w tym rejonie najdawniejszych cywilizacji. Nieustanne mieszanie się ras przez trzy lub cztery tysiące lat zarówno wzbogacało, jak i działało destrukcyjnie na ten rejon świata, w którym zaczęła się nasza historia. Obszar Żyznego Półksiężyca był w przeszłości wielkim tyglem kulturowym, strefą nie tylko osadnictwa, lecz także tranzytu; okolicą, przez którą przetaczały się koleje różnych ludów oraz idei. W efekcie doprowadziło to do płodnego przenikania się różnego rodzaju instytucji, języków i wierzeń, który to proces przyczynił się do wykształcenia się większości obowiązujących do dziś koncepcji myślowych i zwyczajów. Skutki przeludnienia. Dlaczego tak wielu ludzi przybyło w okolice Żyznego Półksiężyca, nie da się dokładnie wytłumaczyć. Wszystko wskazuje jednak na to, że głównym powodem było przeludnienie terenów, z których przybyli intruzi. Problem przeludnienia wydaje się na pierwszy rzut oka czymś kuriozalnym w świecie, który około 4000 lat p.n.e. zamieszkiwało ogółem jedynie siedemdziesiąt, może dziewięćiesiąt milionów ludzi. W ciągu następnych czterech tysięcy lat populacja wzrosła około 50% i osiągnęła wysokość stu trzydziestu miilionów; co wskazuje na niemal niedostrzegalny wzrost w skali roku w porównaniu z tym, co nam wydaje się dziś normą. Świadczy zarówno o stosunkowo wolnym tempie, w jakim nasz gatunek rósł w siłę, jak i o tym, w jakim stopniu i jakim tempie nowe możliwości cywilizacyjne wzmocniły już tendencje człowieka do rozmnażania się i pomyślnego rozwoju w porównaniu z czasami prehistorycznymi. Biorąc pod uwagę późniejsze standardy, rozwój był nadal nieznaczny, jako że wciąż opierał się na bardzo niewielkich nadwyżkach zasobów, który to fakt usprawiedliwia poprzednie twierdzenia na temat przeludnienia. Nadejście suszy mogło nagle i niespodziewanie zrujnować zdolność danego obszaru do wydawania plonów, a miało upłynąć jeszcze tysiące lat, zanim żywność można było bez trudu sprowadzać z innych, bardziej odległych regionów. Bezpośrednim rezultatem suszy musiała być często klęska głodu, jednak na dłuższą metę inne czynniki okazywały się bardziej znaczące. Zaburzenia, o których mowa, były głównymi elementami napędowymi gwałtownych zmian we wczesnej historii ludzkości. POCZĄTKI CYWILIZOWANEGO ŻYCIA 73 Ludy zamieszkujące Bliski Wschód. Wszyscy przedstawiciele ludów, będący we wczesnej fazie historii głównymi aktorami na bliskowschodniej scenie, należeli do rodziny ludzi o jasnej skórze (zwanej czasami, co powoduje liczne nieporozumienia, ludami europeidalnymi lub kaukaskimi), która stanowi jeden z trzech głównych etnicznych odłamów gatunku Homo sapiens (dwa pozostałe tworzą ludy negroidalne i mongoloidalne). Na dokładniejsze rozeznanie się Wśród nich pozwalają różnice językowe. 74 PIERWSZE CYWILIZACJE Wszystkie ludy zamieszkujące obszar Żyznego Półksiężyca w czasach narodzin cywilizacji można przypisać albo do rodziny Chamitów, która ewoluowała w Afryce na północ i północny wschód od Sahary, Semitów z Półwyspu Arabskiego, Indoeuropejczyków, którzy około 4000 roku p.n.e. rozprzestrzenili się z południowej Rosji na teren Europy i Iranu, albo wreszcie do "prawdziwych" (rdzennych) ludów kaukaskich, których potomkami są m.in. dzisiejsi Gruzini. Przedstawiciele tych właśnie grup etnicznych stanowią drarnatis personae wczesnej historii Bliskiego Wschodu. Wszystkie ich centra kulturowe leżą w obrębie strefy, w której rolnictwo i cywilizacja rozwinęły się w najwcześniejszym okresie. Bogactwo owego obszaru musiało wabić ku sobie ludy peryferyjne. Ten uchwyt noża z kości słoniowej wykazujący wyraźne wpłYwY mezopotamskie pochodzi z Dżabal al-Arak w północnym Egipcie i został wykonany około 3400 roku p.n.e. Przedstawiono na nim sceny bitew morskich i lądowych; łodzie w dolnej części przypominają łodzie egipskie, gdy tymczasem te znajdujące się powyżej mają wysokie dzioby i rufy charakterystyczne dla łodzi mezopotamskich. Wędrówki ludów. Około 4000 roku p.n.e. większa część obszarów Żyznego Półksiężyca była zajmowana przez ludy kaukaskie. Być może także Semici zaczęli już wcześniej penetrować te tereny. Ich nacisk stopniowo się zwiększał, aż w końcu w połowie trzeciego tysiąclecia p.n.e. (a więc długo po pojawieniu się cywilizacji) założyli oni swoje osiedla w centralnej Mezopotamii - w środkowym biegu Tygrysu i Eufratu. Wzajemne oddziaływanie i rywalizacja między Semitami a ludami kaukaskimi, które utrzymały swoje pozycje w górzystych rejonach na północno-wschodnich krańcach Mezopotamii, jest stale powracającym tematem z wczesnej historii tego rejonu, podejmowanym przez naukowców. Około 2000 roku p.n.e. z dwóch kierunków na scenę wkroczyły ludy, których języki należą do tak zwanej grupy języków indoeuropejskich. Jeden z tych ludów, Hetyci, przybyli do Anatolii z Europy, podczas gdy od wschodu pojawili się tam Irańczycy. Między 2000 a 1500 rokiem p.n.e. forpoczty przybyszów zmagały się i mieszały na obszarze Żyznego Półksiężyca z ludami semickimi i kaukaskimi, podczas gdy Chamki i Semici tworzyli polityczną historię Egiptu. Scenariusz, który tu przedstawiamy, ma oczywiście tylko charakter zarysu. Jego wartość polega jedynie na tym, że pomaga on ukazać dynamikę i rytm leżący u podstaw historii rozgrywającej się na starożytnym Bliskim Wschodzie. Większość szczegółów tego opisu jest wciąż bardzo niepewna (jak się jeszcze o tym przekonamy), niewiele także można powiedzieć na temat czynników podtrzymujących ową płynność historyczną. Mimo to pozostaje faktem, że wędrówki ludów tworzyły tło, na którym doszło do pojawiania się i rozwoju pierwszych cywilizacji. 5. Starożytna Mezopotamia Żyzna dolina w górzystym regionie północno-wschodniej Mezopotamii, jedno z pierwszych centrów rolniczych. Najlepszym przykładem rejonu, na którym po raz pierwszy pojawiły się ślady cywilizacji, jest południowa część Mezopotamii; obszar o długości ponad 1000 kilometrów utworzony przez dwie doliny rzek Tygrysu i Eufratu. W czasach neolitu na tym krańcu Żyznego Półksiężyca istniało wiele rolniczych wiosek. Najstarsze osiedla założono na najdalszych południowych krańcach Dwurzecza, gdzie nanoszone przez setki lat rzeczne osady z wyżej położonych terenów oraz coroczne wylewy przyczyniły się do powstania niezwykle żyznych gleb. Obszar ten zapewne zawsze nadawał się szczególnie dobrze pod uprawę zboża, pod warunkiem, że woda była tam stale dostępna w odpowiedniej ilości. Spełnienie tego warunku było możliwe, ponieważ - chociaż opady deszczu były niewielkie i nieregularne - koryto rzeki często znajdowało się powyżej poziomu otaczających je równinnych terenów. Jak obliczono, około 2500 p.n.e. plony zbóż w południowej Mezopotamii były wyższe niż najwyższe plony pszenicy osiągane dziś w Kanadzie. W owych zamierzchłych czasach produkowano tam więcej zbóż, niż było to konieczne do codziennej konsumpcji, uzyskując nadwyżki żywności niezbędne dla tworzenia się zrębów miejskiego życia. Bliskość morza zapewniała obfite zaopatrzenie w ryby. Tę alabastrową wazę, pochodzącą z około 3000 roku p.n.e., znaleziono w Uruk. Przedstawiono na niej scenę składania ofiar bogini mannie. Scena ta nawiązuje prawdopodobnie do ceremonii świętego małżeństwa, podczas której kapłan łączył się z kapłanką, reprezentującą mannę, aby zapewnić płodność ziemi w następnym roku. Nawadnianie i melioracja. Obszar południowej Mezopotamii stanowił wyzwanie, a jednocześnie stwarzał ogromne możliwości. Rzeki Tygrys i Eufrat mogły nagle i gwałtownie zmienić swój bieg: bagienne, nisko położone tereny delty należało zabezpieczyć przed powodziami budując wały, a także wykopać rowy i kanały odprowadzające wodę. Jeszcze dziś obserwować można w Mezopotamii posługiwanie się technikami, stosowanymi w odległej przeszłości do konstruowania tarasów z trzciny i gliny, na których budowano pierwsze domostwa oraz zabudowania gospodarskie. Osady rolnicze powstawały tam, gdzie gleba była najżyźniejsza. Kanały irygacyjne z prawdziwego zdarzenia można było budować tylko wspólnymi siłami. W efekcie proces melioracji wpłynął niewątpliwie na wzrost społecznego zorganizowania. Nie ulega wątpliwości, że bezprecedensowe dokonania, polegające na osuszaniu bagien i uzyskiwaniu terenów pod uprawę , STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 77 musiały sprzyjać powstawaniu nowych, złożonych stosunków społecznych pośród mieszkających blisko siebie ludzi. Na tej sumeryjskiej pieczęci z Uruk przedstawiona została łódź. Żegluga odgrywała ważną rolę w starożytnym Sumerze, który zajmował tereny dzisiejszego południowego Iraku. Społeczne zorganizowanie. W miarę wzrostu populacji Mezopotamii coraz więcej ziemi przeznaczano pod uprawę. Wcześniej czy później ludzie z różnych wiosek stykali się ze sobą twarzą w twarz, ponieważ oddzielające ich dotąd bagna stopniowo znikały. Być może nawet kontaktowali się oni ze sobą jeszcze wcześniej, starając się rozwiązywać palące problemy związane z irygacją. Mieli do wyboru - walczyć albo współpracować. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku oznaczało to dalszy rozwój społecznej organizacji oraz kumulowanie się władzy. W tym okresie ludzie także przekonali się, że sens ma łączenie się w większe niż dotychczas grupy w celu samoobrony oraz zmagania się ze środowiskiem. Jednym z fizycznych przejawów takiego myślenia stało się, wznoszone na specjalnych tarasach, miasto otoczone początkowo murem z cegły mułowej dla ochrony przed powodzią i wrogami. Specjalne miejsce zajmowało w nim oczywiście sanktuarium miejscowego bóstwa, pełniącego rolę gwaranta porządku społecznego. Praktyki religijne w sanktuarium odbywały się pod przewodnictwem najwyższego kapłana, który z czasem stał się władcą niewielkiego,- 78 PIERWSZE CYWILIZACJE teokratycznego państwa współzawodniczącego z innymi, podobnymi państwami. Proces współzawodnictwa wyjaśnia różnice między południową Mezopotamią w trzecim i czwartym tysiącleciu p.n.e. a innymi, pozostającymi z nią od dawna w kontakcie obszarami kultury neolitycznej. Istnieje wiele dowodów w postaci ceramiki oraz charakterystycznych sanktuariów wskazujących na związki Mezopotamii z neolitycznymi kulturami Anatolii, Asyrii i Iranu. Wszystkie te kultury mają ze sobą wiele wspólnego. Mimo to, tylko na jednym, stosunkowo małym obszarze zaczął się szybko rozwijać, a następnie nabierać nowej jakości, wzorzec osiadłego rolniczego życia, który rozpowszechnił się następnie na większości obszarów Bliskiego Wschodu. Tam właśnie pojawiły się pierwsze prawdziwe miasta, będące wytworem najwcześniejszej znanej nam cywilizacji - cywilizacji Sumeru. Nad ruinami Uruk górują szczątki jednego z najstarszych zigguratów (tarasowych świątyń) Mezopotamii o boku podstawy około 55 m. Budowla została wzniesiona w XXI wieku p.n.e. przez Urnammu, króla Ur, ku czci bogini płodności manny. Cywilizacja Sumeryjska. Sumer to starożytna nazwa południowej Mezopotamii. (Przez działalność rzek jej terytorium sięga obecnie w głąb Zatoki Perskiej niemal 200 km dalej niż pierwotnie). STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 79 Ludzie żyjący na tym obszarze byli prawdopodobnie przedstawicielami ludów kaukaskich, różniącymi się wyglądem od swoich semickich sąsiadów z południowego zachodu, a podobnymi do Elamitów, mieszkających na drugim brzegu Tygrysu. Naukowcy wciąż dyskutują na temat, kiedy Sumerowie - to znaczy ludzie mówiący językiem nazwanym później sumeryjskim - przybyli na te tereny: najczęściej wysuwa się przypuszczenie, że zamieszkiwali je oni od około 4000 lat p.n.e. Ponieważ jednak, jak wiemy, populacja cywilizowanego Sumeru była wielorasowa - w jej skład wchodzili być może także dawni tubylczy mieszkańcy tego regionu - a jej kultura stanowiła mieszaninę obcych i rodzimych elementów, nie ma to większego znaczenia. Pierwsze ośrodki kultu. Korzenie cywilizacji Sumeru sięgają bardzo głęboko. Przez długi czas Sumerowie wiedli życie podobne do swoich sąsiadów. Mieszkali w wioskach oraz posiadali kilka ważnych, tętniących życiem ośrodków kultu. Jednym z nich było Eridu, założone prawdopodobnie około 5000 roku p.n.e. Ośrodek ów nieustannie się rozwijał; około połowy IV tysiąclecia p.n.e. znajdowała się tam świątynia, która w opinii wielu badaczy stanowiła model dla przyszłych monumentalnych mezopotamskich budowli o charakterze sakralnym. Niestety do naszych czasów nie zachowały się jej ruiny, a jedynie platforma, na której stała. Ośrodki kultu w rodzaju Eridu zaspokajały potrzeby religijne ludzi zamieszkujących okoliczne wioski. Nie były miastami z prawdziwego zdarzenia, lecz miejscami, do których odbywano pielgrzymki oraz w których zanoszono modły do bogów. Wydaje się, że początkowo liczba ich stałych mieszkańców nie była zbyt wysoka. Jednak w późniejszym czasie wokół nich zaczęły krystalizować się pierwsze miasta, który to fakt wyjaśnia bliskie związki istniejące w starożytnej Mezopotamii między religią a władzą państwową. Na długo przed 3000 rokiem p.n.e. w kilku pośród takich miast wybudowano naprawdę wielkie świątynie. Wynalazek pisma klinowego. Cywilizacja Sumeryjska trwała około tysiąca trzystu lat (od 3300 do 2000 roku p.n.e.), co odpowiada mniej więcej takiemu samemu okresowi, jaki dzieli nas od epoki Karola Wielkiego. Na początku pojawił się wynalazek pisma, prawdopodobnie jedyna innowacja porównywalna z wynalezieniem rolnictwa, jakiej dokonano przed epoką maszyny parowej. Najważniejszym z najstarszych sumeryjskich miast było Ur. Prowadzone tam prace wykopaliskowe ujawniły szczątki ogromnych budowli, pochodzących sprzed ponad 5000 lat. Widoczne na ilustracji kolumny zdobione mozaikami, zrekonstruowane w Muzeum Berlińskim, stały pierwotnie w sanktuarium bogini manny. Ceramiczna misa z Ur z V wieku p.n.e. 80 PIERWSZE CYWILIZACJE Powyższe przykłady pokazują stopniową ewolucję pisma klinowego. Początkowo tworzono uproszczone rysunki (piktogramy), później znaki nabrały całkowicie abstrakcyjnego charakteru, będąc kombinacją poziomych, pionowych i ukośnych klinów. Pojawienie się pisma poprzedziło wynalezienie cylindrycznych pieczęci, na których ryto niewielkie wizerunki odciskane następnie w miękkiej glinie. Ceramika ulegała degeneracji, gdy tymczasem owe pieczęcie stanowiły jedno z największych dokonań artystycznych Mezopotamii. Początki pisma wiążą się z piktogramami, czyli uproszczonymi obrazkami (krok w kierunku komunikacji pozawerbalnej), wykonywanymi na glinianych tabliczkach, które, po zapisaniu ich za pomocą kawałka trzciny, zazwyczaj wypalano. Najstarsze teksty sporządzono w języku sumeryjskim; są to spisy towarów, listy bogów, pokwitowania, a więc dokumenty służące ściśle określonym celom nie mające nic wspólnego z literacką prozą. Znaki wykonywane w tych najdawniejszych notatnikach i rejestrach przekształcały się powoli w pismo klinowe, zapisywane w miękkiej glinie kawałkiem odpowiednio przyciętej trzciny o zakończeniu w kształcie klina. W ten sposób doszło do ostatecznego zerwania z pismem piktograficznym. Znaki i grupy znaków reprezentowały na tym etapie elementy fonetyczne oraz być może także sylaby; wszystkie składały się z kombinacji takich samych podstawowych linii w kształcie klina. Porozumiewanie się za pomocą znaków okazało się znacznie bardziej przydatne niż jakiekolwiek poprzednie próby komunikacji pozawerbalnej. Pismo klinowe pojawiło się w Sumerze niedługo po 3000 roku p.n.e. W jaki sposób wykorzystywano pismo? Dość dużo wiadomo nam na temat języka sumeryjskiego. Kilka słów przetrwało do dnia dzisiejszego; jednym z nich jest, co zastanawiające, słowo "alkohol". Jednak najbardziej interesującym aspektem języka sumeryjskiego jest to, iż w tym języku zaczęto sporządzać zapisy. Wydaje się, że początkowo umiejętność pisania i czytania musiała być zarówno czynnikiem destabilizującym, jak i stabilizującym. Z jednej strony oferowała ona mnóstwo nowych możliwości komunikacji, z drugiej stabilizowała wszelkiego rodzaju procedury, umożliwiając sprawdzanie i odwoływanie się do tego, co uprzednio zapisano. Znacznie ułatwiła dokonywanie skomplikowanych operacji dotyczących irygacji nowych terenów oraz zbioru i magazynowania zbóż, co odgrywało fundamentalną rolę w rozwoju społeczeństwa sumeryjskiego. Pismo przyczyniło się do bardziej efektywnego wykorzystania istniejących zasobów. Wzmocniło także w wielkiej mierze system rządów oraz uwypukliło jego związki z kastą kapłańską, która początkowo zmonopolizowała umiejętność pisania i czytania. Co ciekawe, z powstaniem pisma miało zapewne związek również jedno z najstarszych zastosowań pieczęci, jako że początkowo używano ich do potwierdzania danej ilości zboża na pokwitowaniach przechowywanych w świątyniach. Być może użycie pieczęci świadczy o dokonywaniu STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 81 operacji polegających na redystrybucji towarów: ludzie przynosili swoje wyroby do świątyni, w zamian za co otrzymywali żywność oraz inne dobra, których potrzebowali. Wizerunek na pieczęci przedstawia Gilgamesza walczącego z bawołem. Legenda o Gilgameszu. Epos o Gilgameszu składa się z szeregu mitycznych epizodów, których bohaterem jest, żyjący około 2700 roku p.n.e. król sumeryjskiego miasta Uruk, Gilgamesz. Poszczególne epizody zostały spisane na glinianych tabliczkach, zebranych następnie w zbiór, zawierający kompletną opowieść. Według legendy Gilgamesz rządził w Uruk ponad 4000 lat temu. Po pewnym czasie stał się tyranem, tak iż jego poddani zmuszeni byli zwrócić się o pomoc do bogów. Bogowie stworzyli wówczas Enkidu, dzikiego leśnego człowieka, który miał zmierzyć się z królem. Dowiedziawszy się o istnieniu Enkidu, Gilgamesz posłał nierządnicę z zadaniem zwabienia dzikiego przybysza do miasta. W mieście Enkidu i Gilgamesz stoczyli ze sobą pojedynek, ostatecznie jednak zostali przyjaciółmi. Postanowili połączyć swoje siły i pokonać smoka mieszkającego w gęstym borze. Bogini Isztar, rozkochana w Gilgameszu, była zazdrosna o jego przyjaźń z Enkidu. Jednak Gilgamesz odrzucił umizgi Isztar, a Enkidu czynił nawet wymówki bogini z powodu jej kapryśnej natury. Nie mogąc zapomnieć Enkidu tej zniewagi Isztar i bogowie sprowadzili na niego śmierć. Był to straszliwy cios dla Gilgamesza, który stracił przyjaciela i jednocześnie zdał sobie sprawę z ludzkiej śmiertelności. Postanowił udać się na poszukiwanie źródła wiecznej młodości i w tym celu odnaleźć Utnapisztima, jedynego człowieka, który uratował się z wielkiego potopu. W drodze Gilgamesz spotkał boginię Siduri, która rzekła do niego: "Gilgameszu! Na co ty się porywasz? Życia, co go szukasz, nigdy nie znajdziesz! Kiedy bogowie stwarzali człowieka, śmierć przeznaczyli człowiekowi... Ty, Gilgameszu, napełniaj żołądek, dniem i nocą abyś wciąż był wesół... tylko takie są sprawy człowieka!" [Cyt. za Gilgamesz. Epos starożytnego dwurzecza. Warszawa 1980. Tłum. Robert Stiller]. Kiedy Gilgamesz odnalazł Utnapisztima, przekonał się, że zdobycie nieśmiertelności jest niemożliwe. Wrócił wtedy do swojej stolicy pogodzony z nieuchronnością śmierci. Asyryjski relief z VIII wieku p.n.e., pochodzący z powrotu Sargona II w Durszarrukin (ob. Chorsabad), przedstawia Gilgamesza z lwem. Epos o Gilgameszu. Poza dostępem do dokumentów o charakterze administracyjnym, wynalazek pisma otwiera przed historykiem także inne możliwości poznania przeszłości. Mówiąc o mentalności naszych przodków, zaczyna się on w końcu poruszać po twardym gruncie, jako że pismo umożliwiło powstanie literatury. Najstarszym dziełem literackim świata jest epos o Gilgameszu. Jedna z jego najlepiej zachowanych wersji pochodzi co prawda dopiero z VII wieku p.n.e., jednak opowieść znana była już w czasach sumeryjskich i została po raz pierwszy spisana wkrótce po 2000 roku p.n.e. Gilgamesz istniał w rzeczywistości - był władcą Uruk. Stał się pierwszym indywidualnym protagonistą i bohaterem literatury światowej; jego postać występuje także w kilku innych poematach. Jest pierwszą osobą, której imię musi pojawić się w tej książce. Dla współczesnego czytelnika najciekawsza część eposu o Gilgameszu traktuje o nadejściu wielkiego potopu, doprowadzającego do zagłady całą ludzkość z wyjątkiem pewnej wyjątkowo uprzywilejowanej rodziny. Jej członkowie unikają śmierci budując zawczasu arkę, a następnie dają początek nowej rasie, która zaludnia świat po opadnięciu wód potopu. Chociaż opowieść ta nie wchodziła pierwotnie w skład najstarszej wersji eposu, lecz była odrębnym poematem opowiadającym historię pojawiającą się w różnych formach na terenie całego Bliskiego Wschodu, jej włączenie w ramy eposu wydaje się całkowicie zrozumiałe. Nisko położone tereny Mezopotamii musiały być często nawiedzane przez powodzie, co niewątpliwie oznaczało wielkie niebezpieczeństwo dla wątłego systemu 82 PIERWSZE CYWILIZACJE irygacyjnego, od którego istnienia zależał dobrobyt jej mieszkańców. Tamtejsze powodzie musiały mieć czasami katastrofalne skutki, przyczyniając się zapewne do wykształcenia w społeczeństwie pesymistycznego fatalizmu, który wielu badaczy postrzega jako klucz do zrozumienia istoty sumeryjskiej religii. Ów ponury nastrój dominuje także w eposie, o którym mowa. Mimo że Gilgamesz dokonuje bohaterskich wyczynów, prowadząc bezustanne poszukiwania mające na celu znalezienie sposobu wyrwania się spod działania bezlitosnego prawa bogów, które każdemu człowiekowi gotuje zagładę, ostatecznie ponosi klęskę. On również musi umrzeć. Poza specyficznym nastrojem, będącym wyrazem religijnego usposobienia Sumerów, w eposie o Gilgameszu znajdujemy wiele informacji na temat bogów starożytnej Mezopotamii. Z drugiej strony z trudem można odnaleźć w nim elementy historyczne, nie mówiąc już o faktach dotyczących historycznej postaci Gilgamesza. Próby zidentyfikowania jednej, katastrofalnej powodzi metodami archeologicznymi okazały się nieprzekonujące, mimo że dysponujemy wieloma dowodami świadczącymi o okresowych wylewach rzek. Z wody ostatecznie wyłania się ląd: być może mamy więc do czynienia z opisem aktu stworzenia, rodzajem Genesis. Oddziaływanie eposu o Gilgameszu. Opowieść o Gilgameszu świadczy o istotnej roli, jaką odgrywało rozprzestrzenianie się sumeryjskich idei na Bliskim Wschodzie na długo po tym, jak polityczne centrum tego obszaru przeniosło się na tereny górnej Mezopotamii. Różne wersje i fragmenty eposu o Gilgameszu - by jeszcze przez chwilę pozostać przy tym tekście - pojawiały się w archiwach i tradycjach wielu ludów, które zdominowały części tego rejonu w drugim tysiącleciu p.n.e. Chociaż w późniejszym czasie epos o Gilgameszu zniknął całkowicie z pola widzenia, aż do swojego ponownego odkrycia w czasach nam współczesnych, mniej więcej przez dwa tysiące lat był on tym dziełem, do którego odwoływali się autorzy piszący w różnych językach. Sumeryjskie statuetki wykonane między 3000 a 2500 rokiem p.n.e. bardzo często przedstawiają ludzi zanoszących modły do bogów (powyżej i z prawej). Większość adorantów ubrana jest w typowe sumeryjskie spódnice z owczej skóry. Religia sumeryjska. Zapewne najważniejszymi ideałami podtrzymywanymi dzięki pośrednictwu języka sumeryjskiego były idee religijne. Z miast takich, jak Ur i Uruk, wywodziły się koncepcje religijne, które, po przemianie, jakiej podlegały stykając się z innymi religiami bliskowschodnimi w pierwszym i drugim tysiącleciu p.n.e., miały cztery tysiące lat później oddziaływać na cały świat, oczywiście przybierając odmienne od pierwotnych, nieomal nierozpoznawalne formy. Tak na przykład w eposie o Gilgameszu pojawia się postać będąca idealnym tworem natury - człowiek imieniem Enkidu, który traci niewinność uwiedziony przez nierządnicę, a następnie, stając się człowiekiem cywilizowanym, na zawsze porzuca beztroskie szczęśliwe życie wynikające z faktu bycia integralną częścią świata przyrody. Dzięki literaturze możliwe staje się obserwowanie tego rodzaju mitologicznych odniesień dotyczących innych, późniejszych społeczeństw. Poprzez dzieła literackie zaczynają ujawniać się ukryte dotąd przed nami znaczenia związane z pradawnymi STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 83 ceremoniami składania ofiar, glinianymi rytualnymi figurkami czy też układem architektonicznym świętych przybytków i świątyń. Najdawniejsze świątynie w Sumerze są świadectwem uporządkowanego dialogu człowieka z tym, co nadnaturalne, o wiele bardziej złożonego i wyrafinowanego niż jakiekolwiek podobne próby podejmowane w tak odległej epoce w innych częściach świata. Świątynie, które były najważniejszymi budowlami pierwszych miast, stawały się coraz większe i wspanialsze (po części z powodu tradycji budowania nowych świątyń na wzniesieniach utworzonych przez ruiny poprzednich świątyń). W celu zapewnienia dobrych zbiorów w świątyniach składano ofiary. W późniejszym czasie kult świątynny stawał się coraz bardziej skomplikowany. Wspaniałe świątynie wznoszono także daleko na północy w Aszur, w odległości pięciuset kilometrów w górę Tygrysu. Wiadomo nam także, iż do budowy jednej ze świątyń wykorzystano drewno cedrowe sprowadzone z Libanu oraz miedź z Anatolii. W żadnym innym starożytnym społeczeństwie ludzie nie czuli się tak bardzo zależni od woli bogów jak w Sumerze. Krajobraz dolnej Mezopotamii był w czasach starożytnych płaski i monotonny; zdominowany przez błotniste równiny, bagna i wodę. Nie było tam gór, na których szczytach mogliby mieszkać podobni do ludzi bogowie, a tylko puste niebo, bezlitosne letnie słońce, silny wiatr, przed którym nie było żadnej ochrony, niszczycielskie rzeczne wylewy oraz susza przynosząca nieurodzaj. Bogowie ucieleśniający moce tych żywiołów mieszkali na "wysokich miejscach" dominujących nad resztą krajobrazu; w zbudowanych z cegieł wieżach i zigguratach, z których największą sławę zdobyła biblijna wieża Babel. 84 PIERWSZE CYWILIZACJE Biblijny mit o wieży Babel dotyczy zapewne jednej z tarasowych świątyń Mezopotamii zwanych zigguratami. Widoczny na ilustracji ziggurat w Durkurigalzu (ob. Akarkuf) wybudował król Kurigalzu I z dynastii Kasytów w XIV wieku p.n.e. Pierwsi badacze budowli mylnie identyfikowali ją z wieżą Babel. Tę statuetkę, odnalezioną w Mari, nazwano boginią z "tryskającą wazą". Przedstawia ona boginię płodności, której jedną z funkcji było nawadnianie pól. Sumeryjscy Bogowie. Do około 2250 roku p.n.e. w Sumerze ukształtował się panteon bogów personifikujących w większym lub mniejszym stopniu żywioły oraz siły natury. Stał się on podstawą mezopotamskiej religii. Był to początek teologii. Pierwotnie każde miasto miało swojego własnego boga. Następnie, prawdopodobnie dzięki politycznym przemianom związanym z wzajemnymi relacjami między miastami, bogowie zostali zorganizowani w rodzaj hierarchii, która odzwierciedlała poglądy człowieka na społeczeństwo, w którym żył, i wpływała na kształt tego społeczeństwa. W zaawansowanym stadium rozwoju religii mezopotamskiej bogowie przedstawiani byli w ludzkim kształcie. Każdy z nich spełniał określoną rolę lub miał ściśle określony zakres działania; był więc między innymi bóg powietrza, bóg wody i bóg roli. Isztar (pod tym semickim imieniem znana była w późniejszym czasie bogini manna) była boginią miłości i płodności, a także wojny. Na szczycie hierarchii bóstw stało trzech bogów, których funkcje były dosyć trudne do rozróżnienia: An, Enlil i Enki. An był ojcem wszystkich bogów. Enlil, początkowo najpotężniejszy z bogów, był "Panem Powietrza", bez którego wiedzy nic nie mogło się wydarzyć. Z kolei Enki, bóg mądrości oraz słodkich wód, które dla Sumerów oznaczały życie, był nauczycielem i dawcą życia, troszczącym się o utrzymanie porządku stworzonego przez Enlila. Bogów należało przebłagać i ukorzyć się przed nimi podczas skomplikowanych rytuałów. W obliczu wielu niepewności, w jakie obfitowało życie w Mezopotamii, poczucie wsparcia ze strony bogów miało istotne znaczenie. Ludzie zależeli od bogów, którzy zapewniali im opiekę i ochronę w zmiennym i kapryśnym wszechświecie. Płaskorzeźba odkryta w starożytnym mieście Nippur przedstawia ceremonię składania ofiar ku czci Enlila, boga ziemi i powietrza, siedzącego po prawej. Potęgę tego boga symbolizuje wielkość jego postaci. Śmierć i życie pozagrobowe. Jedną z funkcji, jaką człowiek narzucił w późniejszym czasie religii, była pomoc w radzeniu sobie z przerażającym faktem nieuchronności śmierci. Wydaje się, że Sumerowie oraz dziedzice ich religijnej tradycji nie mogli czerpać ze swoich wierzeń zbyt wiele pociechy; wszystko wskazuje na to, że postrzegali oni tamten świat jako ponure i przygnębiające miejsce. Był to "dom, którego mieszkańcy nie widzą światła, gdzie proch jest pokarmem i glina jadłem, gdzie - odziani jak ptactwo odzieżą skrzydeł - światła nie widują, żyją w ciemności, gdzie drzwi i zapory pyłem pokryte". [Cyt. za: Gilgamesz. j.w.]. Tu właśnie znajduje się źródło późniejszych koncepcji Szeolu czyli piekła. Podczas przynajmniej jednego z rytuałów sumeryjskich dokonywano rzeczywistego samobójstwa. Kiedy w połowie trzeciego tysiąclecia p.n.e. król i królowa Sumeru byli składani do grobu, towarzyszył im orszak sług, które grzebano następnie wraz z nimi, podając im prawdopodobnie do wypicia napój ze środkiem nasennym. Wskazywałoby to, iż Sumerowie wierzyli, że STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 85 zmarli udawali się po śmierci w takie miejsce, gdzie wspaniała świta oraz cenne klejnoty były równie ważne, jak na Ziemi. Religia i polityka. Religia sumeryjska miała ważne polityczne implikacje. Wszelka ziemia należała ostatecznie do bogów; król, początkowo prawdopodobnie król-kapłan oraz wódz w jednej osobie, był jedynie namiestnikiem bogów. Oczywiście nie istniał żaden ziemski trybunał, który mógłby pociągnąć go do odpowiedzialności za jego czyny. Namiestnictwo na ziemi wiązało się także z wykształceniem się kasty kapłanów, których autorytet dawał im ekonomiczne przywileje, dzięki czemu mogli się oni poświęcić wyłącznie doskonaleniu swoich umiejętności oraz poszerzaniu wiedzy. Biorąc to pod uwagę, należy uznać Sumer za ojczyznę wieszczów, wróżbiarzy i mędrców Wschodu. Kapłani sprawowali także pieczę nad pierwszym zorganizowanym systemem edukacji, opartym na uczeniu się na pamięć oraz kopiowaniu tekstów zapisanych pismem klinowym. 86 PIERWSZE CYWILIZACJE Ta gipsowa statuetka przedstawiająca czule obejmującą się sumeryjską parę małżeńską została odnaleziona w świątyni manny w Nippur. Sumeryjska sztuka. Wśród produktów ubocznych sumeryjskiej religii były pierwsze wierne przedstawienia postaci człowieka w sztuce. Szczególnie w jednym z ośrodków religijnych, w Mari, z wyjątkowym upodobaniem wykonywano figurki przedstawiające ludzi oddających się czynnościom o charakterze rytualnym. Czasami postacie ludzi zestawiano ze sobą, tworząc przedstawienia procesji religijnych, co stanowiło jeden z głównych tematów sumeryjskich sztuk przedstawiających. Dwa inne tematy były równie ważne: wojna oraz świat zwierząt. Niektórzy badacze dopatrują się we wczesnych portretach Sumerów głębszego znaczenia. Dostrzegają w nich cechy, które umożliwiły osiągnięcie niezwykłych dokonań przez cywilizację sumeryjską, takie jak skłonność do dominacji oraz pragnienie odnoszenia sukcesów. Wszystko to jedynie hipotezy. W sumeryjskiej sztuce pojawiają się także po raz pierwszy sceny z życia codziennego, które jak dotąd było przed nami całkowicie ukryte. Dysponując wiedzą na temat szerokich kontaktów Sumerów oraz podobieństwa struktury ich społeczeństwa do struktury społecznej innych, sąsiadujących z nimi ludów, łatwo wydedukować, że w przedstawieniach tych widzimy w istocie sceny z życia, jakie toczyło się na całym wielkim obszarze starożytnego Bliskiego Wschodu. Pieczęcie, statuetki i malowidła przedstawiają ludzi ubranych często w skórzane - wykonane z koźlej, a może owczej skóry? - długie spódnice; kobiety mają niekiedy zarzuconą przez jedno ramię fałdę materiału. Mężczyźni są często, chociaż nie zawsze, gładko ogoleni. Podobne szaty jak cywile noszą także żołnierze, tak iż można ich odróżnić tylko dzięki broni oraz spiczastym, skórzanym czapkom. Luksus kojarzył się w Sumerze zapewne z czasem wolnym od zajęć oraz posiadaniem dóbr, innych jednak niż ubranie, z wyjątkiem ozdób, których duże ilości przetrwały do naszych czasów. Funkcją ozdób było podkreślanie statusu, co świadczy o rosnącym społecznym zróżnicowaniu. Zachował się także wizerunek przedstawiający biesiadę; grupa mężczyzn siedzi na krzesłach z pucharami w dłoniach zabawiana przez muzykantów. Gdy oglądamy sceny podobne do tej, Sumer wydaje się nam znacznie mniej odległy. Sumeryjski posążek mężczyzny z ogoloną głową, w długiej spódnicy z owczej skóry, typowym ubiorze Sumerów. , Małżeństwo. Małżeństwa w Sumerze zawierano w sposób podobny do tego, jaki upowszechnił się w późniejszym czasie także w innych społeczeństwach. Sedno sprawy polegało na uzyskaniu zgody na ślub ze strony rodziny panny młodej. Gdy wszystkie wymagania zostały spełnione, zawiązywał się nowy monogamiczny związek; młoda para zawierała małżeństwo, którego warunki spisywano w opatrzonym pieczęcią kontrakcie. Głową patriarchalnej rodziny był ojciec, który decydował zarówno o losie swoich najbliższych, jak i swoich niewolników. Taki model rodziny obowiązywał aż do bardzo niedawna prawie na całym świecie. Pojawiają się jednak także pewne interesujące niuanse. Zapisy prawnicze i literackie świadczą o tym, że w najdawniejszych czasach sumeryjskie kobiety były w mniejszym stopniu tyranizowane przez mężczyzn niż ich siostry w wielu późniejszych bliskowschodnich społeczeństwach. Pod tym względem mogła istnieć różnica między tradycją semicką i niesemicką. Sumeryjskie opowieści o bogach wskazują na istnienie w ich społeczeństwie rozwiniętej świadomości niebezpiecznej STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 87 i budzącej często lęk mocy kobiecej seksualności. Sumerowie pierwsi pisali o namiętności. Kobieta w sumerze. Kobiety nie traktowano w Sumerze jak rzeczy; nawet niewolnica - matka dziecka wolnego człowieka, miała swoje oficjalnie zagwarantowane prawa. Ustalenia dotyczące rozwodów dawały możliwość jego uzyskania zarówno mężczyznom, jak i kobietom, kobiety rozwiedzione zaś traktowano na równi z ich byłymi mężami. Wkrótce po zakończeniu epoki dominacji Sumerów mezopotamskie prawo zaczęło podkreślać wyjątkowe znaczenie dziewictwa oraz nakazywać noszenie zasłon przez szanujące się kobiety. Oba te aspekty były oznakami ograniczenia wolności kobiet, a tym samym stopniowego pogarszania się ich pozycji społecznej. Gipsowa rzeźba kobiecej głowy odnaleziona w Mari w pobliżu świątyni Isztar. 88 PIERWSZE CYWILIZACJE Ziggurat w Ur po częściowej rekonstrukcji. Pierwotna budowla pochodzi z XXI wieku p.n.e. Miasto Ur (dzisiejsze Tell al-Mukajjar) było jednym z najważniejszych miast w Sumerze. Położone w pobliżu ówczesnego wybrzeża, stanowiło ważny port. Technologia. To właśnie Sumerowie stworzyli podstawy matematyki, wprowadzili zwyczaj wyrażania wartości liczbowej za pomocą pozycji danej cyfry oraz wynaleźli metodę dzielenia okręgu na sześć równych części. Znali także system dziesiętny, jednak nie korzystali z niego. Pod koniec okresu swojej niezależności cywilizacyjnej Sumerowie nauczyli się żyć w dużych skupiskach ludzkich. Z powodu braku kamienia jako surowca budowlanego wznosili początkowo budynki z trzciny zmieszanej z mułem, potem zaś z wyrabianych z mułu cegieł suszonych na słońcu. Pod koniec epoki sumeryjskiej technologia budowania z cegieł była na tyle zaawansowana, że umożliwiała wznoszenie bardzo dużych budowli z kolumnami i tarasami. Największa z nich, ziggurat w Ur, wznosiła się na wysokość ponad trzystu metrów, a jej podstawa miała wymiary 60 x 45 metrów. Najstarsze zachowane koło garncarskie znaleziono w Ur. Wkrótce, około 3000 roku p.n.e., koła zaczęto używać do transportu. Sumerowie wynaleźli także szkło, a ich wyspecjalizowani rzemieślnicy sporządzali odlewy z brązu już w trzecim tysiącleciu p.n.e. Handel. Nowatorskie dokonania Sumerów budzą kolejne pytania: na przykład skąd pochodziły wykorzystywane przez nich surowce? W południowej Mezopotamii nie ma złóż metali. Co więcej, STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 89 w okresie neolitu w okolice te musiano sprowadzać krzemień i obsydian używane do wyrobu pierwszych narzędzi rolniczych. Odbywało się to oczywiście dzięki kontaktom z innymi ludami, przede wszystkim mieszkańcami Lewantu i Syrii, a więc terytoriów bardzo odległych, a także pobliskiego Iranu i Bahrajnu w Zatoce Perskiej. Przed 2000 rokiem p.n.e. Mezopotamczycy sprowadzali także towary - chociaż zapewne niebezpośrednio - z okolic doliny Indusu. Fakty te, wraz ze świadectwami pisanymi (mówiącymi o kontaktach Sumeru z Indiami przed 2000 rokiem p.n.e.) świadczą o powolnym rodzeniu się międzynarodowego systemu handlowego, który przyczyniał się do powstawania między krajami ważnych wzajemnych zależności i powiązań. Rolnictwo. System handlowy opierał się na rolnictwie, które od najdawniejszych czasów nastręczało wielu kłopotów, a jednocześnie szybko się rozwijało. Uprawiano przede wszystkim jęczmień, pszenicę, proso oraz sezam, przy czym jęczmień był prawdopodobnie głównym zbożem. Miękka gleba z naniesionym na nią rzecznym mułem nie wymagała stosowania żelaznych narzędzi. Największym wkładem technologicznym Sumeru w rolnictwo była irygacja. Głowa byka, wykonana ze złota i lapis-lazuli, zdobiąca niegdyś sumeryjską harfę Historia Mezopotamii. Pomimo powolności zmian w starożytnym świecie, który, z - naszego punktu widzenia, może wydawać się bardzo statyczny, owe tysiąc pięćset lat, o których mowa, było to w Mezopotamii okresem wielkich przemian - historią w ścisłym tego słowa znaczeniu. Naukowcy odtworzyli większość dziejów Mezopotamii, jednak nie miejsce tu na ich dokładne omawianie, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że wiele spraw wciąż jeszcze jest przedmiotem dyskusji I sporów, dużo elementów pozostaje niejasnych, a datowanie ważniejszych wydarzeń ma w większości jedynie przybliżony charakter. W historii Sumeru można wyróżnić trzy główne fazy. Pierwsza, trwająca od około 3360 do 2400 roku p.n.e., zwana jest okresem archaicznym. W tym czasie dochodziło do licznych wojen między miastami-państwami, które na zmianę upadały i wzrastały w potęgę. Świadectwami tej epoki są między innymi ufortyfikowane miasta oraz ciężkie, czterokołowe rydwany, w których po raz pierwszy zastosowano koło do celów technologii wojskowej. Około połowy tej, trwającej dziewięćset lat fazy zaczęły powstawać pierwsze lokalne dynastie. Wydaje się, że pierwotnie porządek społeczeństwa Sumerów opierał się na zasadzie reprezentacji, a nawet demokracji, wkrótce jednak szybkie tempo rozwoju doprowadziło do wyłonienia się królów. Prawdopodobnie byli oni początkowo wybieranymi na czas wojny przez miasta-państwa wodzami, którzy następnie nie od dali powierzonej im władzy. Dali oni początek dynastiom. Pojawienie się pewnej wielkiej indywidualności otwiera kolejną fazę dziejów. W Ur dokonano odkrycia wielu grobowców pochodzących z XXVI i XXV wieku p.n.e. Siedemnaście z nich, ze względu na znajdujące się w ich wnętrzu skarby, uważa się za groby królewskie. Widoczna na ilustracji statuetka przedstawiająca kozła została wykonana ze złota, lapis-lazuli, srebra i muszli. Odnaleziono ją w grobowcu króla, gdzie oprócz władcy pochowano orszak jego 74 sług, którymi rządzi także i po śmierci. Sargon I. Sargon I był królem semickiego miasta-państwa Akad, które podbiło pozostałe sumeryjskie miasta między 2400 a 2350 rokiem p.n.e., rozpoczynając tym samym okres akadyjskiej dominacji. Do naszych czasów zachowała się rzeźba głowy przedstawiająca prawdopodobnie Sargona. Jeśli jest tak w istocie, wówczas mamy do czynienia z jednym z pierwszych portretów króla w dziejach świata. Sargon był pierwszym z długiej linii akadyjskich władców, budowniczych imperium. Uważa się, że wysyłał swoje oddziały aż do Egiptu i Etiopii. Jego rządy nie opierały się na względnej dominacji jednego miasta-państwa nad innym. Sargon stworzył zjednoczone imperium obejmujące swoim zasięgiem wszystkie miasta. Jego lud należał do tych, które od tysięcy lat wywierały nacisk z zewnątrz na cywilizację Dwurzecza. Przedstawiciele tego ludu przejmowali z kultury Mezopotamii to, czego potrzebowali, narzucając jednocześnie swoje warunki siłą oraz pozostawiając po sobie nowy styl w sumeryjskiej sztuce, charakteryzujący się przewagą tematów dotyczących królewskich zwycięstw. Imperium Akadyjskie. Imperium akadyjskie stanowiło okres przejściowy, który odegrał ważną rolę, wyznaczając nowy stopień organizacji państwowej. Sargon stworzył po raz pierwszy prawdziwy organizm państwowy. Istniejący w Sumerze od najdawniejszych czasów podział na władzę świecką i religijną miał tu fundamentalne znaczenie. Mimo że pierwiastek nadnaturalny wciąż przenikał na każdym poziomie życie codzienne mieszkańców Dwurzecza, władza świecka i kapłańska zostały ostatecznie rozdzielone. Chociaż przemiana najwyższych dostojników dawnych miast w królów pozostaje wciąż nie do końca jasna, wydaje się, że ważną rolę odegrała w niej ewolucja zawodowej armii. Na monumentach z Ur widnieją wizerunki przedstawiające piechotę w szyku bojowym, tworzącą falangę - żołnierze osłaniają się tarczami, wysuwając jednocześnie przed siebie uniesione w górę dzidy. W Akadzie mamy do czynienia z czymś w rodzaju szczytowego okresu rozwoju najdawniejszego militaryzmu. Sargon chełpił się tym, że w swoim pałacu nakarmił pewnego razu 5400 żołnierzy. Było to ukoronowanie procesu budowania władzy w oparciu o siłę; środki do utrzymania takiej siły zapewniały podboje. W miarę wzrostu populacji głównym obowiązkiem władcy było mobilizowanie ludzi do pracy przy systemach irygacyjnych oraz zabezpieczających przed powodziami. Spośród robotników rekrutowali się zapewne także żołnierze, których profesjonalizm, w miarę udoskonalania broni, która stawała się coraz droższa, był niewątpliwie w coraz wyższej cenie. Jednym ze źródeł sukcesu Akadu było to, że jego żołnierze posługiwali się nowego rodzaju bronią - łukiem kompozytowym o łączysku wykonanym z warstw drewna i rogu. Ta głowa, wykonana z miedzi metodą odlewniczą, została odkryta w Niniwie. Uważa się, iż przedstawia ona Naramsina, wnuka władcy Akadu Sargona. Starożytna Mezopotamia 91 Hegemonia Akadu trwała stosunkowo krótko. Po dwustu latach, za czasów rządów wnuka Sargona, akadyjskie imperium upadło - prawdopodobnie za sprawą ludu zamieszkującego górskie rejony, zwanego Gutejczykami - zapoczątkowując ostatnią fazę dziejów Sumeru zwaną przez naukowców "nowosumeryjską". Przez kolejne mniej więcej dwieście lat, aż do 2000 roku p.n.e., władza w państwie trafiła ponownie w ręce rodzimych Sumerów. W owym czasie głównym ośrodkiem Sumeru było Ur i, chociaż Trudno nam zrozumieć, co oznaczało to w praktyce, pierwszy król trzeciej dynastii z Ur, który zapoczątkował tę nową epokę, nazwał się królem Sumeru i Akadu. Fragment sztandaru z Ur przedstawiający sumeryjskie rydwany sprzed 4500 lat. Na każdym z nich jechało dwu ludzi; jeden pełnił funkcję woźnicy, drugi był gotowy do walki. Rydwany miały pełne koła oraz specjalną przegrodę, w której tkwiły włócznie. Fragment steli króla Akadu Szar xkina. Szarrukin, biblijny Sargon, był założycielem pierwszego imperium, obejmującego swoim zasięgiem obszar całej Mezopotamii. Przyjmuje się, że sprawował on rządy na początku XXIV wieku p.n.e. 92 PIERWSZE CYWILIZACJE Na wewnętrznym dziedzińcu wspaniałego pałacu w Mari odkryto fragmenty malowideł z początku XVIII wieku p.n.e. Widoczny na ilustracji fragment przedstawia prawdopodobnie scenę składania ofiar. Olbrzymia postać z prawej - widać jedynie jej ramię oraz dolny brzeg szaty - przedstawia zapewne króla. Sumeryjskie dziedzictwo. Był to zmierzch pierwszego ludu, który zbudował cywilizację. Oczywiście lud ów nie zniknął z powierzchni ziemi, ale jego indywidualność miała stopić się z ogólną historią Mezopotamii i Bliskiego Wschodu. Przeminął okres jego wspaniałego rozwoju, kiedy to nasza uwaga skupiała się na stosunkowo małym obszarze; horyzont historii zaczyna się poszerzać. Liczni wrogowie stali u granic - około 2000 roku p.n.e. przybyli Elamici i zdobyli Ur. Dlaczego, tego nie wiemy. Przez tysiąc lat sporadycznie dochodziło do wzajemnych wrogości, w czym niektórzy dopatrują się początków walki o kontrolę nad szlakami Iranu, zapewniającymi dostęp do górskich terenów, skąd Mezopotamczycy sprowadzali potrzebne im minerały. W każdym razie był to koniec Ur. Wraz z tym miastem zniknęła odrębna tradycja sumeryjska, stając się częścią wielocywilizacyjnego, burzliwego świata. Różne jej aspekty ujawniały się już teraz tylko czasami w zachowaniach i dokonaniach innych. Przez mniej więcej piętnaście wieków Sumer przygotowywał podglebie cywilizacyjne w Mezopotamii, tak jak jego przedcywilizacyjni poprzednicy przygotowywali fizyczne podglebie, na którym mogła się rozwijać cywilizacja sumeryjska. Pozostawił po sobie pismo, monumentalne budowle, ideę sprawiedliwości, legalizm oraz korzenie wspaniałej tradycji religijnej. Były to wielkie dokonania, których efekty dadzą się wyraźnie odczuć w przyszłości. Tradycja mezopotamska miała przed sobą jeszcze długi żywot, a każdy jej aspekt związany był z jej sumeryjskim dziedzictwem. Nowe ludy na Bliskim Wschodzie. Budując swoją cywilizację, Sumerowie wywierali wpływ na zmiany zachodzące w innych rejonach Bliskiego Wschodu. Na obszarze całego Żyznego Półksiężyca pojawiały się nowe ludy i nowe królestwa. To, co przedstawiciele tych ludów widzieli na południu, w imperium Ur, działało na nich stymulująco. Wzajemne STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 93 Przenikanie się wpływów cywilizacyjnych nabierało coraz większego tempa. Z tego powodu bardzo trudno dokonać jednoznacznego opisu i klasyfikacji głównych procesów zachodzących w owym czasie na tym terenie. Co gorsza Bliski Wschód był przez dłuższy czas areną wielkiej wędrówki ludów, które przemieszczały się często z niezrozumiałych dla nas powodów. Jednym z owych ludów byli Akadowie, którzy pierwotnie wyszli z rozległych obszarów Arabii zamieszkanych przez Semitów, docierając aż do Mezopotamii. Gutejczycy, którzy przyczynili się do upadku Akadu, prawdopodobnie byli ludem kaukaskim. Największe sukcesy spośród wszystkich społeczności bliskowschodnich odnieśli Amoryci, plemię semickie o szerokim zasięgu, które wraz z Elamitami pokonało armię Ur, wyznaczając w ten sposób kres jego dominacji. W Asyrii, czyli górnej Mezopotamii, w Damaszku oraz w Babilonie Amoryci założyli szereg królestw, które rozciągały się aż do wybrzeży Palestyny. W południowej Mezopotamii, dawnym Sumerze, Amoryci rywalizowali z Elamitami. W Anatolii ich sąsiadami byli Hetyci, lud indoeuropejski, który przybył tam z okolic Bałkanów w trzecim tysiącleciu p.n.e. Na peryferiach owego obszaru wielkich zmian znajdowała się inna stara cywilizacja, Egipt, oraz prężne ludy indoeuropejskie zamieszkujące terytorium Iranu. Ogólny obraz przypominał chaos; obszar Żyznego Półksiężyca stanowił kłębowisko napływających ze wszystkich stron ras i ludów, które nieustannie mieszały się ze sobą. Do naszych czasów zachowało się wiele statuetek przedstawiających Gudeę, panującego w Lagasz w XXI wieku p.n.e. Gudea rządził w okresie nowosumeryjskim, który nastąpił po upadku imperium akadyjskiego. Brązowa statuetka pochodząca z XIX wieku p.n.e. przedstawia króla Larsy Waradsina niosącego na głowie kosz. Przez wieki taką właśnie formę miały posążki wotywne zakopywane pod fundamentami świątyń. Imperium Babilońskie. Niezwykle ważnym momentem w historii tego okresu było więc pojawienie się na terenie Mezopotamii nowego imperium - Babilonu, którego nazwa stała się z czasem sławna na całym świecie. Z nazwą tą kojarzy się równie sławne imię jednego z babilońskich królów - Hammurabiego, który miałby zapewnione miejsce w historii nawet wówczas, gdybyśmy nic o nim nie wiedzieli poza tym, że był słynnym prawodawcą. Jego kodeks praw jest 94 PIERWSZE CYWILIZACJE najstarszym zbiorem norm prawnych opartych na zasadzie "oko za oko". Hammurabi był także pierwszym władcą, który doprowadził do zjednoczenia całej Mezopotamii, i chociaż żywot jego imperium był krótki, miasto Babilon stało się od czasów Hammurabiego symbolicznym centrum semickich ludów południa. Wszystko zaczęło się od zwycięstwa jednego z amoryckich plemion nad rywalami w okresie wielkiego zamieszania, jakie nastąpiło po upadku Ur. Hammurabi stał się władcą imperium prawdopodobnie w 1792 roku p.n.e.; jego sukcesorzy zaś rządzili do około 1600 roku p.n.e., kiedy to Hetyci zniszczyli Babilon, a Mezopotamia po raz kolejny została podzielona między napływające zewsząd, rywalizujące ze sobą ludy. W szczytowym okresie rozwoju pierwsze imperium babilońskie rozciągało się od terenów dawnego Sumeru i Zatoki Perskiej do Asyrii, która stanowiła część górnej Mezopotamii. Hammurabi rządził miastami Niniwa i Nimrud nad Tygrysem, Mari w górnym biegu Eufratu, oraz kontrolował tę rzekę aż do miejsca, w którym zbliża się ona do Aleppo. Jego państwo miało około tysiąca kilometrów długości i niemal dwieście kilometrów szerokości, co sprawiało, że było największym jak dotąd imperium w tym rejonie świata; imperium ze stolicą w Ur było znacznie mniej spójne i mniej samodzielne. Rzeźba z diorytu z nakryciem głowy, charakterystycznym dla mezopotamskich królów z początku drugiego tysiąclecia p.n.e. Kodeks Prawa Hammurabiego. W odróżnieniu od wcześniejszych zbiorów praw, kodeks Hammurabiego był bardziej rozległy i uporządkowany. Zawierał 282 artykuły dotyczące m.in.: wynagrodzenia za pracę, regulacji rozwodowych czy opłat za opiekę medyczną. Nie był to dokument legislacyjny, lecz rodzaj deklaracji porządkującej istniejące już prawa. Ów zbiór praw poświęcał najwięcej uwagi rodzinie, własności ziemskiej oraz handlowi. Za czasów Hammurabiego rozstrzygnięcia prawne zapadały poza świątyniami, pozostając w gestii świeckich sądów. Zasiadali w nich miejscowi dostojnicy, którzy słali apelacje do Babilonu oraz do samego króla. Napis na steli Hammurabiego (kamiennym słupie, na którym wyryto kodeks praw) głosił: Niech człowiek pokrzywdzony, który ma sprawę Przybędzie przed oblicze mojej statuy I dokładnie przeczyta zapisane na steli inskrypcje. Kary przewidziane w kodeksie Hammurabiego były surowsze od tych, które były ustalone przez starsze sumeryjskie przepisy. STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 95 Pierwsze spisane prawa. Najsłynniejszy z mezopotamskich systemów praw opracował w XVIII wieku p.n.e. król Babilonii Hammurabi. Uważa się, że poszczególne artykuły kodeksu Hammurabiego opierają się na tradycji prawnej, pochodzącej jeszcze z czasów sumeryjskich. Prawa kodeksu Hammurabiego zostały wyryte na kamiennej steli przechowywanej obecnie w paryskim Luwrze. Dotyczą one wielu rozmaitych zagadnień, takich jak własność, niewolnictwo, rodzina, handel, ceny, wynagrodzenie za pracę, pożyczki i spłacanie procentów oraz rodzaje przestępstw i kar. Na szczycie steli z wyrytym kodeksem Hammurabiego umieszczono wizerunek jego twórcy. Władca słucha uważnie siedzącego na tronie boga sprawiedliwości Szamasza. Bóg w prawej dłoni trzyma atrybuty swojej władzy, a wokół jego ramion buchają płomienie. Szamasz nakazuje Hammurabiemu spełnić swoje żądania, podobnie jak czyni to w Biblii Jahwe w stosunku do Mojżesza. Fragment kamiennej steli, na której wyryty został kodeks Hammurabiego Niewolnictwo i zbytek. Zawarte w kodeksie Hammurabiego postanowienia dotyczące własności mówiły także o niewolnikach. Babilon, podobnie jak wszystkie starożytne cywilizacje oraz wiele cywilizacji czasów nowożytnych, opierał swoją potęgę na niewolnictwie. Wydaje się bardzo prawdopodobne, że źródłem niewolników były podboje; niewolnictwo było z pewnością losem, jaki spotykał w dawnych czasach pokonanych w wojnie wojowników, a także ich żony i dzieci. W czasach pierwszego imperium babilońskiego istniał już regularny handel niewolnikami, o czym świadczą stałe ceny, jakie za nich oferowano. Niewolnicy z określonych krajów byli szczególnie cenni ze względu na swoje umiejętności. Chociaż władza pana nad niewolnikiem była absolutna, niektórzy niewolnicy cieszyli się w Babilonie niezwykłą wręcz niezależnością, angażując się w prowadzenie interesów, a nawet posiadając własnych niewolników. Mieli oni także oficjalnie zagwarantowane prawa, chociaż oczywiście w mniejszym zakresie niż ludzie wolni. Bardzo trudno zrozumieć nam, czym było niewolnictwo w świecie, w którym nie istniało powszechne dziś potępienie każdego rodzaju niewolnictwa. Wszelkiego rodzaju uogólnienia przestają mieć sens w świetle dowodów na to, jak szeroki był zakres swobód niewolników w Babilonie. Jeśli większość z nich wiodła ciężki żywot, to zapewne dlatego, że życie w ogóle nie było wówczas szczególnie łatwe. Mimo to nie sposób nie odczuwać współczucia dla losu pojmanych żołnierzy, branych w niewolę przez zwycięskich królów, których przedstawiano na wielu dziełach sztuki od sztandaru z Ur, pochodzącego z połowy trzeciego tysiąclecia p.n.e. do kamiennych reliefów upamiętniających asyryjskie podboje, dokonywane tysiąc pięćset lat później. W starożytnym świecie cywilizacja 96 PIERWSZE CYWILIZACJE opierała się nabezwzględnym wyzysku człowieka przez człowieka. Nie uważano tego za wielkie okrucieństwo zapewne dlatego, iż nie dostrzegano innego sposobu radzenia sobie z problemami życia codziennego. Cywilizację babilońską kojarzono w późniejszym czasie ze wspaniałością i przepychem. Nazwa "Babilon" przetrwała jako synonim wspaniałego, a jednocześnie grzesznego ziemskiego miasta, w którym istnieją nieograniczone możliwości zażywania przyjemności oraz konsumpcji. Zachowane świadectwa z okresu pierwszego imperium babilońskiego pozwalają nam także na spojrzenie na odmitologizowaną rzeczywistość. Wspaniały pałac w Mari jest tu znakomitym przykładem: jego dziedzińce otaczał mur, którego grubość miejscami przekraczała 10 metrów. Około trzystu pomieszczeń tworzyło pałacowy kompleks, wyposażony w system kanalizacyjny z rur bitumicznych, ułożonych na głębokości prawie dziesięciu metrów pod ziemią. Pałac zajmował obszar o wymiarach 200 x 150 metrów i stanowił najwspanialszy dowód potęgi i władzy, jakimi cieszył się w owym czasie monarcha. Miasto Mari (dzisiejsze Tell al-Hariri w Syrii), założone nad Eufratem prawie 5000 lat temu, zostało opuszczone po splądrowaniu go przez Hammurabiego w XVIII wieku p.n.e. Kultura i nauka. Z okresu panowania władców pierwszego imperium babilońskiego zachowało się o wiele więcej tabliczek niż z czasów ich poprzedników STAROŻYTNA MEZOPOTAMIA 97 czy też bezpośrednich sukcesorów. Zapisane na nich teksty zawierają wiele szczegółów, które - jak twierdzą naukowcy - umożliwiają nam lepsze poznanie tej cywilizacji, niż, powiedzmy, dziejów niektórych europejskich krajów sprzed tysiąca lat. Dostarczają także cennych informacji na temat intelektualnych dokonań Babilończyków. To właśnie wtedy epos o Gilgameszu przybrał znany nam dziś kształt. Babilończycy nadali pismu klinowemu formę sylabiczną, dzięki czemu niezwykle zwiększyli jego użyteczność i zasięg stosowania. Ich dokonania na niwie astrologii popchnęły naprzód proces obserwacji natury przez człowieka oraz przyczyniły się do powstania kolejnego mitu, dotyczącego mądrości Chaldejczyków, którą to nazwę czasami błędnie przydaje się Babilończykom. Mając nadzieję na poznanie swojego losu poprzez obserwację gwiazd, Babilończycy stworzyli naukowe podstawy astronomii oraz wybudowali szereg obserwatoriów, które stanowiły kolejny element ich materialnej spuścizny kulturowej. Gromadząc przez wieki wiedzę astronomiczną, począwszy od wczesnego okresu w Ur, Babilończycy byli w stanie około 1000 r. p.n.e. przewidywać zaćmienia Księżyca, w ciągu następnych zaś dwu czy trzech stuleci udało im się wyznaczyć z niezwykłą dokładnością tory ruchu Słońca oraz niektórych planet względem pozornie nieruchomych gwiazd. Tradycja naukowa znalazła swoje odbicie także w babilońskiej matematyce, która przekazała do naszych czasów sumeryjski sześćdziesiątkowy system liczenia, jaki zachował się w naszym podziale okręgu na 360 stopni oraz w podziale godziny na 60 minut. Babilończycy wypracowali także tablice matematyczne oraz wielce przydatną w praktyce algebrę geometryczną. Religia Babilońska. Astronomia Zrodziła się w świątyniach, podczas kontemplacji ruchów ciał niebieskich Zachowało się wiele glinianych płytek przedstawiających różnego rodzaju sceny z życia codziennego w Mezopotamii sprzed prawie 4000 lat. Na tej widzimy muzyka grającego na harfie. 98 PIERWSZE CYWILIZACJE zapowiadających początek świąt płodności i siewów, religia babilońska zaś rozwijała się na gruncie tradycji sumeryjskiej. Podobnie jak miasta w odległej przeszłości, także Babilon miał swojego boga, Marduka, który stopniowo utorował sobie drogę na sam szczyt hierarchii mezopotamskich bogów. Zajęło to jednak dużo czasu. Hammurabi powiedział (co znamienne), że sumeryjscy bogowie Anu i Emil przekazali przewodnictwo nad mezopotamskim panteonem Mardukowi, oddając mu jednocześnie władzę nad wszystkimi ludźmi dla ich własnego dobra. Późniejsze zmienne koleje losu Marduka (najeźdźcy uprowadzali czasami jego posągi) zaciemniły wprawdzie nieco obraz sytuacji, jednak po XII wieku p.n.e. pozycja tego boga pozostawała zwykle niezachwiana. Tymczasem w pierwszym tysiącleciu p.n.e. tradycja sumeryjska była nadal żywa. Językiem sumeryjskim posługiwano się podczas odprawiania babilońskich obrzędów religijnych, bogowie nadal nosili sumeryjskie imiona, i jak dawniej, cieszyli się nie słabnącym szacunkiem. Kosmogonia babilońska zaczyna się, podobnie jak kosmogonia sumeryjska, od stworzenia świata z bezmiaru wód (imię jednego z bogów znaczyło "muł, szlam"). Następnie mówi o stworzeniu człowieka i uczynieniu z niego niewolnika bogów. W jednej z wersji mitu bogowie produkują ludzi niczym cegły z kawałków gliny. Taki obraz świata znakomicie nadawał się dla monarchii absolutnej, gdzie królowie niczym bogowie mieli całkowitą władzę nad swoimi poddanymi, którzy budowali dla nich pałace oraz utrzymywali hierarchię dostojników i urzędników, stanowiącą odbicie hierarchii niebieskiej. UPADEK BABILONU Hammurabi dokonał podboju królestwa Amorytów, które powstało w Asyrii pod koniec epoki hegemonii Ur. Był to jednak krótkotrwały sukces. W trakcie kolejnego prawie tysiąca lat Asyria stała się polem bitwy oraz miejscem zdobywania łupów. W końcu zaćmiła Babilon, od którego się odłączyła. Środek ciężkości w historii Mezopotamii przemieścił się z terenów dawnego Sumeru daleko na północ. Hetyci, którzy osiedlili się w Anatolii w końcu trzeciego tysiąclecia p.n.e., parli powoli do przodu w ciągu następnych kilku wieków. W tym czasie przyswoili sobie pismo klinowe, a następnie przystosowali je do własnego języka, należącego do rodziny języków indoeuropejskich. Do 1700 roku p.n.e. Hetyci opanowali tereny rozciągające się między Syrią a Morzem Czarnym. Następnie jeden z ich królów skierował się na południe ku Babilonii, która była już wówczas poważnie osłabiona, a jej obszar zmniejszył się do terenów dawnego Akadu. Jego następca zakończył rozpoczęte dzieło: zdobył i splądrował Babilon, doprowadzając tym samym do upadku dynastii Hammurabiego. Potem jednak Hetyci wycofali się i inne ludy walczyły ze sobą i rządziły Mezopotamią przez tajemnicze cztery stulecia, o których prawie nic nam nie wiadomo, z wyjątkiem tego, że w tym czasie doszło do ostatecznego oddzielenia Asyrii od Babilonii. Fakt ten miał się okazać wielce znaczący w następnym tysiącleciu. W 1162 p.n.e. posąg Marduka został ponownie uprowadzony z Babilonu przez elamickich najeźdźców. Rozpoczęła się epoka wielkiego chaosu; Mezopotamia przestała stanowić centrum historii świata. Wykopaliska w Ebla (ob. Tall Mardich w Syrii) doprowadziły do odnalezienia ruin świątyń, pałaców, murów i bram pochodzących z okresu między 2600 a 1600 rokiem p.n.e. Najważniejszym znaleziskiem okazały się jednak pałacowe archiwa. 100 6. Starożytny Egipt. V Mezopotamia była nie tylko wielką doliną rzeczną, w której narodziła się pierwsza cywilizacja, lecz także jedynym starożytnym krajem, który mógł rywalizować z Egiptem pod względem wieku i siły przetrwania. Przez tysiące lat po jej upadku pozostałości pierwszej cywilizacji, jaka pojawiła się w dolinie Nilu, fascynowały człowieka. Starożytni Grecy byli oszołomieni legendami o tajemnej wiedzy kraju, w którym bogowie byli pół ludźmi, pół zwierzętami, a dziś wiele osób wciąż marnuje czas, starając się zgłębić nadnaturalne znaczenie takiego, a nie innego układu piramid. Zabytki starożytnego Egiptu stanowią najwspanialsze, dostrzegalne gołym okiem, dziedzictwo pochodzące z odległej przeszłości. Paleta Narmera sprzed 5000 lat odnaleziona w 1898 roku w Hierakonpolis. U góry palety (rewers) znajduje się imię króla wypisane hieroglifami pomiędzy dwiema krowimi głowami o cechach antropomorficznych - symbolizujące boginię Hathor. Poniżej widzimy króla w czerwonej koronie Dolnego Egiptu dokonującego inspekcji na polu zwycięskiej bitwy. Wpływ Mezopotamii. Dzięki ogromnemu bogactwu świadectw, jakie pozostawiła po sobie starożytna cywilizacja egipska, o historii Egiptu wiemy więcej niż o historii Mezopotamii. Także pod innym względem istnieje znacząca różnica między tymi dwiema cywilizacjami: cywilizacja sumeryjska pojawiła się pierwsza, zatem Egipt mógł korzystać z jej doświadczeń i brać z niej przykład. Co to dokładnie oznaczało w praktyce, pozostaje wciąż jednak kwestią dyskusyjną. Niektórzy doszukują się mezopotamskich wpływów w motywach wczesnej sztuki egipskiej, w zwyczaju używania cylindrycznych pieczęci w początkach cywilizacji egipskiej, w podobnych technikach wznoszenia monumentalnych budowli z cegieł oraz w podobieństwie niektórych hieroglifów, egipskiego pisma obrazkowego, do wczesnej formy pisma sumeryjskiego. Nie ulega wątpliwości, że w zamierzchłych czasach między Egiptem a Sumerem dochodziło do ważnych i owocnych kontaktów, nigdy się jednak zapewne nie dowiemy, w jaki sposób i kiedy doszło do pierwszych spotkań ludów zamieszkujących dolinę Nilu z Sumerami. Wydaje się, że wpływy sumeryjskie docierały do Egiptu za pośrednictwem ludów zamieszkujących Deltę oraz obszary w dolnym biegu Nilu. Rola Nilu. Granice Egiptu wyznaczał Nil oraz pustynne obszary leżące po obu jego stronach. Rzeka nawadniała kraj będący rodzajem długiej, rozciągającej się na wielkiej przestrzeni oazy. STAROŻYTNY EGIPT 101 W czasach prehistorycznych oaza ta musiała być jednym wielkim bagnem o długości tysiąca kilometrów, którego szerokość, z wyjątkiem delty, nigdy nie przekraczała kilku kilometrów. Od początku coroczne wylewy rzeki wyznaczały rytm życia ludzi mieszkających na jej brzegach. Rolnictwo rozwijało się stopniowo na coraz wyższych pokładach mułu nanoszonego rok po roku przez rzekę. Wylewy rzeki sprawiały często, iż uprawy i dobytek zmywane były z powierzchni ziemi i niesione w kierunku mulistej delty. Z owych najdawniejszych czasów przetrwały przedmioty wykonane i używane przez ludzi, którzy żyli na skraju obszarów zalewanych przez powodzie, na wyżej położonych skalistych terenach lub peryferiach doliny Nilu. Przed 4000 rokiem p.n.e. zaczęli oni odczuwać efekty istotnych zmian klimatycznych. Nanoszony z pustyni piasek powodował suszę i wyjałowienie gleby. Dysponując podstawową techniką uprawy roli, ludzie schodzili coraz niżej, kierując się ku terenom użyźnianym przez rzeczne wylewy. Nil był więc w Egipcie od początku dawcą życia, dobroczynnym bóstwem. Różnił się zatem od niebezpiecznej, groźnej siły - jaką były rzeki Mezopotamii - wywołujące nagłe i katastrofalne powodzie, które nękały Sumerów prowadzących nieustanną walkę o przetrwanie i wydzierających wodzie skrawki lądu. Chociaż, o czym świadczą ślady kontaktów w czwartym tysiącleciu p.n.e., doświadczenia Sumerów mogły mieć pewien wpływ na kulturę Egiptu, to jednak raczej nie miały decydującego znaczenia - w dolinie Nilu zawsze istniał potencjał zdolny do wytworzenia cywilizacji i aby go wyzwolić, nie potrzeba było żadnych zewnętrznych bodźców. W każdym razie jednak, gdy pojawiła się cywilizacja egipska, okazało się, że ma ona jedyny w swoim rodzaju charakter, różniący ją od innych cywilizacji. Rysunek przedstawia motyw z sumeryjskiej pieczęci cylindrycznej. Występowanie podobnych motywów na palecie Narmera wskazuje na to, że Mezopotamia wywierała kulturowy wpływ na rozwój egipskiej cywilizacji w jej początkowej fazie. Dolina Nilu tworzy w środku pustyni długą i wąską oazę. 102 PIERWSZE CYWILIZACJE Rysunek płytkiej egipskiej łodzi wiosłowej na ceramicznej wazie pochodzącej z okresu predynastycznego. Łodzie tego rodzaju stanowiły główny środek transportu używany na Nilu w starożytnym Egipcie. Swobodna żegluga na Nilu możliwa jest na odcinku od jego ujścia do pierwszej katarakty (progu rzecznego stanowiącego tradycyjnie granicę między Egiptem a Nubią). Neolityczne ludy Chamickie. Najdawniejsze dzieje cywilizacji egipskiej poznajemy dzięki pracy archeologów oraz przekazom późniejszej tradycji. Okazuje się, że w okresie neolitu obszary Górnego Egiptu (leżące na południu, w górnym biegu Nilu) zamieszkane były przez ludy chamickie. Od około 5000 roku p.n.e. przedstawiciele tych ludów trudnili się łowiectwem, połowem ryb, zbieraniem zbóż, a w końcu zaczęli zajmować się uprawą roli w dolinie rzeki. Mieszkali w wioskach skupionych wokół tych rynków i wydaje się, że należeli do klanów mających za symbole lub totemy zwierzęta, których wizerunki często pojawiają się na ceramice, Tworzyli zręby przyszłej politycznej organizacji Egiptu, która zaczęła powstawać wraz z pojawieniem się naczelników klanów, sprawujących kontrolę nad rejonami zamieszkanymi przez swoich ludzi. W początkowej fazie pierwsi Egipcjanie mieli już na swoim koncie pewne znaczące dokonania technologiczne, mimo że nie byli tak zaawansowanymi rolnikami jak mieszkańcy innych terenów Bliskiego Wschodu. Potrafili wytwarzać papirusowe łodzie, obrabiać twarde materiały takie jak bazalt, oraz wykuwać miedź i wykonywać z niej drobne przedmioty codziennego użytku. Można powiedzieć, że wykazywali się licznymi talentami na długo przed wynalazkiem pisma, mieli w swoim gronie utalentowanych rzemieślników specjalistów oraz, sądząc po ozdobach, jakie nosili, w ich społeczności istniały wyraźne różnice dotyczące statusu materialnego STAROŻYTNY EGIPT 103 i pozycji społecznej. Następnie, gdzieś około połowy czwartego tysiąclecia p.n.e., nastąpił wzrost obcych wpływów, początkowo na północy, w okolicy delty. Pojawiło się coraz więcej oznak nawiązywania kontaktów handlowych z mieszkańcami innych regionów, w szczególności Mezopotamii, których wpływ widoczny jest w sztuce tego okresu. W tym czasie łowiectwo i sporadyczna uprawa roli ustępują miejsca rolnictwu o bardziej intensywnym charakterze. W sztuce pojawiają się płaskorzeźby, które odegrają ważną rolę w egipskiej tradycji; bardzo popularne stają się także wyroby z miedzi. Górny i dolny Egipt. Gdzieś w czwartym tysiącleciu p.n.e. wykształciły się dwa królestwa: na południu Górny Egipt, na północy Dolny Egipt. W Egipcie, w odróżnieniu od Sumeru, nie było miast-państw. Egipt dokonał przeskoku bezpośrednio z epoki przedcywilizacyjnej do epoki jednolitego państwa, obejmującego swoim zasięgiem znaczny obszar. Najwcześniejsze egipskie "miasta" były placami targowymi, społeczności rolnicze zaś i klany łączyły się stopniowo ze sobą, tworząc początki przyszłych prowincji. Egipt miał stać się spójnym politycznie organizmem państwowym siedemset lat wcześniej niż Mezopotamia, lecz nawet w późniejszym czasie życie miejskie miało w tym kraju bardzo ograniczony zakres. Aż do około 3000 roku p.n.e. niewiele wiadomo nam na temat królów Górnego i Dolnego Egiptu, możemy się jednak domyślać, że byli oni ostatecznymi zwycięzcami trwającej wieki walki. Mniej więcej w tym samym czasie pojawiają się pierwsze świadectwa pisane, a ponieważ pismo obecne jest już u zarania historii Egiptu, dysponujemy o wiele większą liczbą historycznych dokumentów dotyczących rozwoju cywilizacji egipskiej niż w przypadku Sumeru. Tereny uprawne w starożytnym Egipcie. Powyższa mapka pokazuje rozmieszczenie terenów nadających się pod uprawę w starożytnym Egipcie. Tereny uprawne występowały jedynie w okolicy nawadnianej przez Nil, tworzącej długi i wąski pas ziemi w Górnym Egipcie oraz szeroki trójkątny obszar w rejonie delty w Dolnym Egipcie. Zbiory zbóż oraz osadnictwo uzależnione były od regularnych wylewów rzeki. 104 PIERWSZE CYWILIZACJE Rewers palety Narmera przedstawia króla w białej koronie Górnego Egiptu rozbijającego maczugą głowę pojmanego jeńca. Z prawej sokół, reprezentujący boga Horusa, symbol władzy królewskiej, trzyma w szponach hieroglificzny zapis określający terytorium delty Nilu. Scena nawiązuje do bitew poprzedzających zjednoczenie Egiptu. Zjednoczenie. Około 2920 roku p.n.e., o czym mówią świadectwa pisane, Menes, potężny król Górnego Egiptu, dokonał podboju północy. W ten sposób zjednoczył Egipt w jedno potężne państwo o długości tysiąca kilometrów, którego granice sięgały w górnym biegu Nilu aż do Abu Simbel. W przyszłości egipskie państwo miało się jeszcze powiększyć dalej na południe, w górę stanowiącej jego serce wielkiej rzeki. Przez prawie trzy tysiące lat - półtora raza dłużej niż trwają dzieje chrześcijaństwa - Egipt stanowił historyczną jedność; był krajem wielkich dokonań budzących podziw u swoich sąsiadów. W tak długim okresie dużo musiało się wydarzyć, przy czym wiele spraw pozostaje nadal nie wyjaśnionych. Chronologia. Z grubsza rzecz ujmując można powiedzieć, że najwspanialszy czas cywilizacji egipskiej zakończył się około 1000 roku p.n.e. Do tej daty historię Egiptu można podzielić na pięć głównych okresów. Trzy z nich noszą nazwę Starego, Średniego oraz Nowego Państwa i są poprzedzielane Pierwszym i Drugim Okresem Przejściowym. Mówiąc bardzo ogólnie trzy "państwa" są okresami prosperity lub przynajmniej silnych, stabilnych rządów, gdy tymczasem dwa okresy przejściowe stanowią epoki charakteryzujące się osłabieniem władzy państwowej oraz rozprzężeniem z przyczyn zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Całość można sobie wyobrazić jako rodzaj przekładańca, z trzema warstwami ciasta o różnym smaku przedzielonymi dwiema warstwami bezkształtnej masy dżemu. Nie jest to jednak jedyny sposób pojmowania egipskiej historii, a już na pewno nie najlepszy. Wielu naukowców posługuje się alternatywnym sposobem ustalania starożytnej egipskiej chronologii i wyróżnia trzydzieści jeden dynastii królów. Zaletą tego systemu jest odnoszenie się do obiektywnych kryteriów. Całkowicie unika on usprawiedliwionych, choć niefortunnych rozważań na temat tego, czy (na przykład) pierwsze dynastie należy zaklasyfikować do okresu Starego Państwa czy też do jakiegoś odrębnego, "archaicznego" okresu, oraz gdzie przebiegają linie podziału - na początku i końcu - obu Okresów Przejściowych. Mimo to dla naszych celów wystarcza podział na pięć epok, z uwzględnieniem archaicznego okresu początkowego. Jedna z propozycji datowania wraz z przyporządkowaniem poszczególnych dynastii przedstawia się następująco: Dynastie: I-III Okres Archaiczny ok. 3000-2575 p.n.e. IV-VIII Stare Państwo 2575-2134 p.n.e. IX-XI Pierwszy Okres Przejściowy 2134-2040 p.n.e. XI-XIV Średnie Państwo 2040-1640 p.n.e. XV-XVII Drugi Okres Przejściowy 1640-1554 p.n.e. XVIII-XX Nowe Państwo 1550-1070 p.n.e. STAROŻYTNY EGIPT 105 Docieramy w ten sposób do epoki, w której, podobnie jak w dziejach Mezopotamii, dochodzi do załamania. Egipt targany jest szeregiem konfliktów i wstrząsów - ich przyczyny leżą pierwotnie poza jego granicami - do których określenia pasowałoby nadużywane dziś słowo "kryzys". I rzeczywiście, po upływie zaledwie kilku stuleci stara egipska tradycja dobiega kresu, mimo że niektórzy współcześni Egipcjanie utrzymują, iż w ich kraju istnieje nieprzerwana ciągłość kulturowa od czasów faraonów do dnia dzisiejszego. Chronologia egipskich dynastii. Chronologia starożytnego Egiptu nastręcza wiele problemów. Istnieją na przykład wątpliwości co do tego, kiedy rozpoczęły się rządy I dynastii - rozbieżność obejmuje około 150 lat. Dokładne daty można precyzyjnie ustalić dopiero po 664 roku p.n.e., kiedy to rozpoczęły się rządy XXVI dynastii. Listy dynastyczne, sporządzane już w czasach starożytnych, wykorzystał także Manethon w swojej, napisanej po grecku w III wieku p.n.e., historii Egiptu. Niektóre z dynastii rządziły równolegle różnymi częściami Egiptu. Późny okres predynastyczny (m.in. panowanie króla Narmera) ok. 3000 p.n.e. Wczesny okres dynastyczny 2920-2575 p.n.e. I dynastia 2920-2770 p.n.e. II dynastia 2770-2649 p.n.e. III dynastia 2649-2575 p.n.e. Stare Państwo 2575-2134 p.n.e. IV dynastia 2575-2465 V dynastia 2465-2323 p.n.e. VI dynastia 2323-2150 p.n.e. VII i VIII dynastia 2150-2134 p.n.e. Pierwszy Okres Przejściowy 2134-2040 p.n.e. IX i X dynastia (Herakleopolis) 2134-2040 p.n.e. XI dynastia (Teby) 2134-2040 p.n.e. Średnie Państwo 2040-1640 p.n.e. XI dynastia (w całym Egipcie) 2040-1991 p.n.e. XII dynastia 1991-1783 p.n.e. XIII i XIV dynastia 1783 po 1640 p.n.e. Drugi Okres Przejściowy 1640-1550 p.n.e. XV i XVI dynastia (hyksoskie) 1640- po 1550 p.n.e. XVII dynastia (Teby) 1640-1550 p.n.e. Nowe Państwo 1550-1070 p.n.e. XVIII dynastia 1550-1307 p.n.e. XIX dynastia 1307-1197 p.n.e. XX dynastia 1196-1070 p.n.e. Trzeci Okres Przejściowy 1070-712 p.n.e. XXI dynastia 1070-945 p.n.e. XXII dynastia 945-712 p.n.e. XXIII dynastia 838-712 p.n.e. XXIV dynastia (saficka) 724-712 p.n.e. XXV dynastia (kuszycka) 770-712 p.n.e. Epoka Późna 712-332 p.n.e. XXV dynastia (w Nubii i w całym Egipcie) 712-657 XXVI dynastia 664-525 p.n.e. xxvii dynastia (perska) 525-404 p.n.e. XXVIII dynastia 404-399 p.n.e. XXIX dynastia 399-380 p.n.e. XXX dynastia 380-343 p.n.e. Drugie panowanie perskie 343-332 p.n.e. Okres grecki 332-30 p.n.e. Dynastia macedońska 332-304 p.n.e. Dynastia ptolemejska 304-30 p.n.e. Imiona niektórych najważniejszych faraonów i ich portretowe rzeźby: 1. Dżeser 2630-2611 p.n.e. 2. Cheops (Chufu) 2551-2528 p.n.e. 3. Chefren (Chafre) 2520-2494 p.n.e. 4. Mykerinos (Menkaure) 2490-2472 p.n.e. 5. Amozis I (Jahmes) 1550-1525 p.n.e. 6. Tutmosis III (Totmes III) 1479-1425 p.n.e. 7. Amenhotep IV (Echnaton) 1353-1335 p.n.e. 8. Ramzes II 1290-1224 p.n.e. Tabela opracowana na podstawie książki Johna Bainesa i Jaromira Milka, Egipt, (z serii Wielkie kultury śświata), Warszawa 1995, .ss. 36-37 106 PIERWSZE CYWILIZACJE Monarchia. Największym dokonaniem Egiptu było przede wszystkim zbudowanie scentralizowanego monarchicznego państwa. Sam kształt państwa był wyrazem egipskiej cywilizacji. Na początku głównym ośrodkiem było Memfis, stolica Starego Państwa, które zaczęto budować już za życia Menesa. W późniejszym czasie, w okresie Nowego Państwa, stolicą stały się Teby, chociaż zdarzały się okresy, w których nie można z całą pewnością stwierdzić, który ośrodek należy uznać za stolicę Egiptu. Memfis i Teby były wielkimi religijnymi centrami i kompleksami pałacowymi, nigdy jednak nie rozwinęły się w prawdziwe miasta. Brak miast z prawdziwego zdarzenia był w owych czasach ważny także z politycznego punktu widzenia. Królowie Egiptu, w odróżnieniu od królów Sumeru, nie pojawili się jako "wielcy ludzie" w społecznościach miast-państw, których członkowie pierwotnie powierzyli im rolę swoich przywódców i reprezentantów. Nie byli oni także zwykłymi śmiertelnikami poddanymi władzy bogów, którzy rządzili wszystkimi ludźmi, zarówno wielkimi, jak i małymi. W Egipcie nie było napięć między pałacem króla a świątynią; w momencie swojego pojawienia się monarchia egipska nie miała żadnych konkurentów. Faraonowie bowiem byli bogami, a nie sługami bogów. Rzeźba odnaleziona w świątyni Mykerinosa. Król Mykerinos z IV dynastii w towarzystwie bogini Hathor (z prawej) i personifikacji jednej z prowincji (z lewej). Faraonowie. Dopiero w czasach Nowego Państwa tytułu "faraon" zaczęto używać w odniesieniu do osoby króla. Do tej pory odnosił się on do posiadłości króla oraz jego dworu. Mimo to już znacznie wcześniej egipscy monarchowie mieli władzę, która budziła respekt w starożytnym świecie. Faraonowie byli spadkobiercami prehistorycznych królów, których otaczała aura wyjątkowej świętości ze względu na ich moc zapewniania krajowi udanych zbiorów, a tym samym ogólnego dobrobytu. W starożytnym Egipcie władza wiązała się przede wszystkim z Nilem. Wierzono, iż faraonowie kontrolują coroczne wylewy rzeki, a więc sprawują pieczę nad życiem wszystkich mieszkańców nadbrzeżnych terenów. Pierwsze, o jakich nam wiadomo, rytuały związane z egipskimi królami dotyczyły płodności, irygacji oraz melioracji ziemi. Najdawniejsze wizerunki Menesa przedstawiają go podczas pracy przy kopaniu kanału. W okresie Starego Państwa pojawia się koncepcja, zgodnie z którą król jest absolutnym panem ziemi. Wkrótce Egipcjanie zaczynają oddawać mu cześć jako potomkowi bogów, pierwszych władców ziemi. Król staje się bogiem, Horusem, synem Ozyrysa - przejmuje potęgę oraz budzące grozę atrybuty boskiego sprawcy porządku. Sprawiedliwe jest to, co "faraon kocha", złe zaś to, czego "faraon nienawidzi". Boski faraon jest wszechwiedzący i dlatego nie potrzebuje żadnego kodeksu praw, który wyznaczałby jego postępowanie. W późniejszym czasie, w okresie Nowego Państwa, faraonów przedstawiano na wizerunkach zazwyczaj w heroicznych pozach, podobnie jak wielkich wojowników z innych ówczesnych kultur: jako potężni, zwycięzcy wodzowie jechali oni na rydwanach, miażdżąc swoich wrogów lub polując na drapieżne zwierzęta. Być może STAROŻYTNY EGIPT 107 owa zmiana podejścia wiązała się z pewnym stopniem sekularyzacji władzy królewskiej, nie oznaczała jednak pozbawienia egipskich władców aury świętości i nabożnego strachu. Do czasu Średniego Państwa panowało powszechne przekonanie, iż tylko faraon może oczekiwać życia na tamtym świecie. Egipt, w większym stopniu niż inne kraje epoki brązu, zawsze podkreślał fakt wcielenia boga w króla. W późniejszym czasie jednak, kiedy na Egipt zaczęły spadać dotkliwe ciosy z rąk obcych najeźdźców, wiara w to, iż faraon jest bogiem i panem całego świata, całkowicie upadła. W sztuce egipskiej często pojawiają się heroiczne wizerunki faraona pokonującego wrogów. Tu widzimy Tutanchamona, który strzelając z łuku, prowadzi swoje wojska do ataku przeciwko armii Azjatów. Biurokracja. Na długo przed okresem Nowego Państwa państwo egipskie wykształciło inny instytucjonalny organ i instrument, a mianowicie skomplikowaną 108 PIERWSZE CYWILIZACJE i potężną hierarchię biurokratyczną. Na jej szczycie znajdowali się wezyrowie, zarządcy prowincji oraz starsi urzędnicy wywodzący się głównie z arystokracji. Kilku największych spośród nich zostało pochowanych z przepychem niemal równym temu, z jakim odbywał się pogrzeb faraonów. O etosie biurokracji w starożytnym Egipcie świadczą teksty przytaczające listy cech, jakimi powinien charakteryzować się dobry skryba: pilność w nauce, samokontrola, roztropność, szacunek dla przełożonych, przestrzeganie świętości wag, miar, własności ziemskiej oraz zasad prawa. Skrybowie kształcili się w szkole w Tebach, gdzie poznawali historię i literaturę, opanowywali różne systemy pisma, lecz także uczyli się elementów miernictwa, architektury i rachunkowości. Jednym z najwspanialszych, zachowanych do naszych czasów przykładów egipskiej rzeźby jest figurka siedzącego skryby (Pisarz z Luwru) z okresu V dynastii. Rolnictwo. Większość mieszkańców Egiptu była rolnikami. Ziemia była żyzna, a uzyskiwaniu coraz wyższych plonów sprzyjały techniki irygacyjne, wynalezione jeszcze w okresie predynastycznym. Był to jeden z najwcześniejszych przejawów niezrównanej zdolności do mobilizowania zbiorowego wysiłku, która to cecha miała stać się wyróżnikiem egipskiej administracji. Warzywa, jęczmień i pszenica płaskurka były głównymi roślinami uprawianymi na polach położonych wzdłuż kanałów irygacyjnych. Codzienną dietę uzupełniał drób, ryby oraz dziczyzna (wizerunki zwierząt często przedstawiano w egipskiej sztuce). Siłę pociągową bydła wykorzystywano do transportu i orki już w okresie Starego Państwa. Stworzony wówczas system uprawy roli przetrwał z niewielkimi zmianami aż do czasów współczesnych. Był on na tyle sprawny, że uczynił później z Egiptu spichlerz Rzymu. Monumentalne budowle. Na nadwyżkach żywności pochodzących z rolnictwa Egipt opierał także swoją własną specyficzną formę konsumpcji, wyrażającą się w kolektywnej budowie wspaniałych, nie mających sobie równych w starożytności, kamiennych budowli. Domy i zabudowania gospodarskie w starożytnym Egipcie budowano z cegieł mułowych, będących w użyciu już w okresie predynastycznym. Przeznaczeniem tego rodzaju budowli nie było oczywiście wieczne istnienie. Tymczasem pałace, grobowce. STAROŻYTNY EGIPT 109 i pomniki faraonów, wznoszone z innym zamiarem, budowano ze znacznie trwalszego surowca - kamienia dostępnego w dużych ilościach w niektórych regionach doliny Nilu. Chociaż kamienne bloki były dokładnie ociosywane najpierw miedzianymi, potem zaś brązowymi narzędziami, oraz często bogato rzeźbione i malowane, technologia obróbki tego materiału nie była zbytnio skomplikowana. Egipcjanie wynaleźli co prawda kamienną kolumnę, ale ich największe budowlane osiągnięcia były nie tylko architektonicznej czy technicznej natury, miały charakter społeczny i administracyjny. Egipskie dokonania opierały się bowiem na bezprecedensowej i nieomal nieprześcignionej zdolności do koncentracji w jednym miejscu wielkich zasobów ludzkiej siły roboczej. Pod kierunkiem skryby tysiące niewolników, a czasami także całe regimenty wojska, cięły, a następnie transportowały olbrzymie masy kamienia służące do wznoszenia monumentalnych budowli. Korzystając jedynie z tak elementarnej pomocy, jaką mogły im zapewnić dźwigary i sanie - nie znając wyciągów, krążków, bloków czy dźwigni - oraz Wznosząc ogromne ziemne rampy, Egipcjanie ;budowali wiele budowli, które do dziś budzą nasz podziw. Wspaniale zachowany drewniany posąg z okresu V dynastii, odnaleziony w 1860 roku. Arabscy robotnicy, którzy znaleźli rzeźbę, zdumieni realizmem postaci nazwali ją Wójtem. Metrowej wysokości posąg kapłana Kaapera znajduje się obecnie w Muzeum Egipskim w Kairze. 110 PIERWSZE CYWILIZACJE Na niewielkim płaskowyżu ponad doliną Nilu, w pobliżu Kairu, znajduje się nekropolia Giza. W jej skład wchodzą piramidy trzech faraonów z IV dynastii i wiele innych pomniejszych budowli. U podnóża wielkich piramid Cheopsa (Chufu), Chefrena (Chafre) i Mykerinosa (Menkaure) znajdują się świątynie grobowe, które pierwotnie były połączone szeregiem dróg ze świątyniami dolnymi. Piramidy. Pierwsze piramidy zbudowano w czasach III dynastii. Najsłynniejszymi są piramidy - grobowce królewskie - w Sakkarze, w pobliżu Menfis. Najwcześniejsza z nich, piramida schodkowa jest arcydziełem pierwszego architekta i jednocześnie królewskiego wezyra, którego imię przetrwało do naszych czasów, Imhotepa. Mógł się poszczycić tak wspaniałymi dokonaniami, w późniejszym czasie został uznany za boga medycyny, a także był czczony jako wielki astronom, kapłan i mędrzec. Imhotepowi przypisyvano także wynalazek techniki umożliwiającej wznoszenie monumentalnych budowli z kamienia. Nietrudno zresztą uwierzyć, że wzniesienie niezwykłej budowli o wysokości sześćdziesięciu metrów postrzegano jako przejaw jego boskiej potęgi. Około wieku później kamienne bloki o wadze pięćdziesięciu ton każdy posłużyły do budowy piramidy Cheopsa. W tym właśnie czasie (w okresie IV dynastii) powstały wspaniałe piramidy w Gizie. Piramidę Cheopsa wznoszono dwadzieścia lat. Przedsięwzięcie wymagało wielu tysięcy robotników, a ogromne masy kamienia (od pięciu do sześciu milionów ton) transportowane były czasami aż z odległości 800 kilometrów. Kolosalna bryła piramidy Cheopsa jest niezwykle precyzyjnie zbudowana - wahania długości boków podstawy wynoszącej 230,30 m sięgają jedynie 20 cm, czyli mniej niż jeden promil. Całkowicie zrozumiałe wydaje się zatem, że piramidy zaliczono następnie do siedmiu cudów świata, oraz, - iż spośród owych cudów tylko one zachowały się do dziś. Piramidy stanowiły najwspanialszy dowód potęgi i stabilności państwa faraonów. Każda z piramid była dominującą budowlą w wielkim kompleksie budynków tworzących rezydencję, w której król przebywał po śmierci. Wspaniały kompleks świątyń, g - robowców i "pośmiertnych rezydencji" faraonów z późniejszych dynastii zachował się m.in. w Dolinie Królów. STAROŻYTNY EGIPT 111 Ograniczenia egipskiej technologii. Owe gigantyczne budowle wzniesione kolektywnym wysiłkiem tysięcy ludzi były zarówno w dosłownym, jak i przenośnym sensie największymi dokonaniami, jakie Egipcjanie pozostawili po sobie dla potomności. Sprawiły, że w późniejszym czasie mieszkańcy Egiptu zyskali reputację znakomitych uczonych. Ale chociaż egipskie miernictwo stało na wysokim poziomie, to jednak dopiero w naszych czasach prace inżynierskie zaczęły wymagać większej wiedzy niż elementarne wiadomości matematyczne; nie była ona potrzebna do wznoszenia piramid. Wymagana była natomiast niezwykła sprawność w dokonywaniu pomiarów oraz posługiwaniu się wzorami w celu obliczania objętości i ciężaru. Współcześni matematycy nie uważają teoretycznych dokonań Egipcjan za wybitne; były one z pewnością znacznie skromniejsze niż dokonaniA Babilończyków na tym polu. Egipcjanie posługiwali się systemem dziesiętnym, co na pierwszy rzut oka wygląda bardzo współcześnie, jednak ich jedyny znaczący wkład w rozwój matematyki polegał, jak się wydaje, na wynalezieniu ułamków. Piramida Chefrena, faraona z IV dynastii, zmarłego prawdopodobnie w 2494 roku p.n.e. Jest ona jedyną piramidą w Gizie, na której zachowały się fragmenty oryginalnej powłoki, pokrywającej niegdyś całą jej powierzchnię. Ogromna komora grobowa wykuta w skale, na której stoi piramida, została splądrowana, zanim w 1818 roku odkryto w jej wnętrzu duży, granitowy sarkofag. Egipska astronomia. Bez wątpienia prymitywna matematyka wyjaśnia częściowo także jałowość egipskich dokonań w astronomii - w dziedzinie, w której potomność, co paradoksalne, przypisywała Egipcjanom wielkie osiągnięcia. To prawda, prowadzone w Egipcie obserwacje astronomiczne były na tyle dokładne, że pozwalały na przewidywanie wylewów Nilu oraz wyznaczanie położenia budowli zgodnie z rytualnymi przepisami, jednak egipska astronomia teoretyczna była bezwartościowa. Także na tym polu Egipcjanie zostali zdystansowani przez Babilończyków. Chociaż inskrypcje zawierające egipską wiedzę astronomiczną stanowiły przez stulecia przedmiot zainteresowania astrologów, to ich wartość naukowa była znikoma, a i przepowiednie uzyskiwane na ich podstawie były 112 PIERWSZE CYWILIZACJE stosunkowo krótkoterminowe. Trwałym osiągnięciem egipskiej astrologii było wynalezienie kalendarza. Egipcjanie jako pierwsi wyznaczyli długość roku słonecznego na 365 1/4 dnia oraz podzielili go na dwanaście miesięcy, z których każdy składał się z trzech dziesięciodniowych "tygodni" oraz pięciu dodatkowych dni przypadających pod koniec każdego roku. Kalendarz, chociaż jego powstanie wiązało się w dużej mierze z obserwacją gwiazd, musiał w swojej najwcześniejszej formie odzwierciedlać także obserwacje rytmu wielkiego pulsu serca Egiptu - wylewów Nilu. Egipscy rolnicy dzielili rok na trzy pory, z których każda trwała około czterech miesięcy: w pierwszej następowały siewy, w drugiej wylew rzeki, w trzeciej zbiory. Jednak nie kończący się cykl wylewów Nilu oddziaływał na życie w Egipcie także na głębszym poziomie. Religia. Struktura oraz siła religii w starożytnym Egipcie wywierała wielkie wrażenie na obserwatorach z zewnątrz. Herodot uważał, że Grecy przejęli imiona swoich bogów z Egiptu; wprawdzie mylił się, jednak interesujące, że w ogóle przyszło mu to do głowy. W późniejszym czasie kult egipskich bogów był postrzegany jako zagrożenie dla rzymskich cesarzy; początkowo został on zabroniony, w końcu jednak Rzymianie musieli zacząć go tolerować, ze względu na jego olbrzymią atrakcyjność. Fetysze i szarlataneria zabarwiona egipskimi wpływami znajdowały uznanie w oczach wykształconych Europejczyków jeszcze w XVIII w. Egipska religia, podobnie jak inne aspekty egipskiej cywilizacji, zachowała żywotność jeszcze długo po tym, jak polityczne struktury. które ją chroniły i podtrzymywały, dawno już przestały istnieć. Religia egipska jest jedną z najlepiej poznanych religii starożytności. Liczni egipscy bogowie mieli często postać zwierząt lub byli uważani za personifikację sił przyrody. Pewne aspekty religii egipskiej wskazują jednak na istnienie wiary w jednego, najwyższego boga. Dotyczy to przede wszystkim fundamentalnej roli, jaką odgrywał Ozyrys w życiu na tamtym świecie. Istnieli także bogowie państwowi, mający bliskie związki z kolejnymi stolicami Egiptu. Na przykład, Amon, bóg o baraniej głowie kojarzony z Tebami, w okresie Nowego Państwa połączył się z bogiem słońca Re (najwyższym bogiem w okresie Starego Państwa) stając się Amonem-Re. Religijnym przywódcą Egipcjan był faraon, syn Re, identyfikowany z Horusem. Dalej sytuowali się hierarchicznie zorganizowani przedstawiciele kasty kapłańskiej. Wielka świątynia w Abu Simbel, w której znajdują się posągi kilku egipskich bogów, została zaprojektowana w taki sposób, że dwa razy w roku jej wnętrze rozświetlają promienie wschodzącego słońca. STAROŻYTNY EGIPT 113 Religii nie postrzegano jako rozrastającej się, żywej siły, lecz traktowano ją raczej jako jeden z aspektów rzeczywistości, sposób opisu niezmiennego kosmosu. Granica między religią a magią była dla starożytnego Egipcjanina nieomal niewidoczna, chociaż zapewne doskonale zdawał on sobie sprawę że każda z tych dziedzin miała ją własną odrębną specyfikę. Mówi się, że magia była zawsze obecna w religii egipskiej. Porównanie to jest nieco nazbyt wartościujące, wyraża jednak bliskość wzajemnych powiązań. Inne rozróżnienie, które było nie znane w starożytnym Egipcie, dotyczy nazwy i rzeczy. Dla starożytnego Egipcjanina nazwa była rzeczą. Podobnie było zapewne z innymi wyobrażeniami. Egipcjanie żyli w świecie symboli, który był dla nich czymś oczywistym. Tak więc, je śli chcemy ich zrozumieć, musimy wyzwolić się z ograniczeń jakie nakłada na nas nasz w dużej mierze pozbawiony symboli, wiek. Śmierć i obrzędy pogrzebowe. Prawie przez cały okres trwania ich cywilizacji starożytni Egipcjanie wykazywali niezwykle jednolitą tendencję do poszukiwań w religii sposobu umożliwiającego przeniknięcie przez zróżnicowany strumień codziennego doświadczenia i dotarcie do innego, nie podlegającego zmianom świata, w którym wiedli żywot umarli. Daje się w tym wyczuć także puls Nilu, który co roku unicestwiał stare życie i stwarzał nowe oraz którego stale powracający i niezmienny rytm ucieleśniał rytm wszechświata. Najważniejszą zmianą, jaka zagrażała ludziom, manifestującą się poprzez proces rozpadu i rozkładu, które obserwowali oni nieustannie wokół siebie. Religia egipska wydaje się nią od początku całkowicie zaabsorbowana: najbardziej znanymi przykładami zmagania się ze śmiercią są mumie oraz przedmioty umieszczane w komorach grobowych, które dziś przechowywane są w naszych muzeach. W okresie Średniego Państwa rozpowszechniła się wiara w to, iż wszyscy ludzie, nie tylko król, mogą spodziewać się dalszego życia na tamtym świecie. Zgodnie z nią, za pomocą rytuału i symbolu oraz poprzez przygotowania do zdania sprawy ze swojego życia w obliczu sędziów na tamtym świecie, człowiek mógł przysposobić się do życia pozagrobowego. Egipska koncepcja życia na tamtym świecie, zgodnie z którą ludzie po śmierci mogli zaznać szczęścia, różniła się więc znacznie od ponurych wizji mieszkańców Mezopotamii. Jeden ze wspaniałych sarkofagów z czasów XII dynastii, których składano mumie znamienitych Egipcjan. 114 PIERWSZE CYWILIZACJE Zmagania o zapewnienie sobie pomyślności na tamtym świecie, prowadzone przez tak wielu ludzi przez tak wiele stuleci, nadają egipskiej religii znamiona heroizmu. Wyjaśniają także dbałość o przygotowanie i wyposażanie grobowców oraz ceremonie pogrzebowe. Ich najbardziej znanym wyrazem było wznoszenie piramid i praktyka mumifikacji zwłok. W okresie Średniego Państwa obrzędy pogrzebowe oraz mumifikacja zwłok króla trwały siedemdziesiąt dni. Jak się zdaje, Egipcjanie wierzyli, że po śmierci człowiek stawiał się przed sądem Ozyrysa. Nie oznaczało to jednak, że za życia ludzie powinni starać się zjednać sobie jedynie Ozyrysa, ponieważ egipski panteon był bardzo duży. Istniało około dwu tysięcy bogów oraz kilkanaście ważnych kultów. Wielu bogów wywodziło się od prehistorycznych zwierzęcych bóstw. Na przykład Horus, bóg o głowie sokoła, opiekun dynastii królewskiej, prawdopodobnie przybył do Egiptu wraz z tajemniczymi najeźdźcami w czwartym tysiącleciu p.n.e. Bóstwa, które czczono w Egipcie jako zwierzęta podlegały powolnemu, acz nigdy całkowitemu uczłowieczeniu. Artyści przedstawiali je jako ludzi o głowach zwierząt. Bóstwa podobne do stworzeń totemicznych, łączono ze sobą, tworząc różne konfiguracje, szczególnie wtedy, gdy faraonowie starali się poprzez połączenie ich kultów doprowadzić do osiągnięcia własnych, politycznych celów. W ten sposób kult Horusa został połączony z kulten słońca Amona-Re, za którego wcielenie uchodził faraon. W późniejszym czasie Horus przeszedł kolejną przemianę, stając się synem Ozyrysa, centralnej postaci narodowego kultu, oraz małżonki Izydy. Izyda, bogini stworzenia i miłości, była prawdopodobnie najstarszym ze wszystkich egipskich bóstw - początki jej podobnie jak innych egipskich bóstw, sięgają czasów predynastycznych. Izyda była jednym z wcieleń wszechobecnej postaci bogini której ślady odnajdujemy w okresie neolitu na obszarze całego Bliskiego Wschodu. Kult Izydy przetrwał bardzo długo. Wizerunek Bogini z małym Horusem na kolanach przenikł do chrześcijańskiej ikonografii pod postacią Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Badania medyczne mumii Ramzesa II, potężnego faraona z XIX dynastii, ujawniły, że był chory na serce, miał problemy z zębami oraz cierpiał na artretyzm. STAROŻYTNY EGIPT 115 Religijne zróżnicowanie. Religia egipska stanowi niezwykle skomplikowane zagadnienie. W różnych miejscach rozwijały się odmienne kulty, czasami pojawiały się także różnice natury doktrynalnej i spekulatywnej. Jednym z najsłynniejszych przykładów tego rodzaju była podjęta w XIV wieku p.n.e. przez jednego z faraonów próba ustanowienia kultu Atona, personifikacji dysku słonecznego, którą niektórzy badacze uznają za pierwszy w dziejach przejaw religii monoteistycznej. Od czasu do czasu w Egipcie pojawiała się tendencja zmierzająca do syntezy, nawet jeśli była ona często jedynie wyrazem interesów dynastycznych lub politycznych. Większość dziejów religii egipskiej jest, o ile oczywiście potrafimy to właściwie ocenić, historią wzlotów i upadków głównych kultów, związaną bardziej z polityką niż z religią. Nie tylko faraonowie interesowali się rozwojem religii. Instytucje zajmujące się utrzymaniem kultów były w rękach dziedzicznej klasy kapłańskiej, której członków wtajemniczono w obrzędy odbywające się w sanktuariach, do których nie miał dostępu żaden zwykły śmiertelnik. Posągi kultowe znajdujące się w sanktuarium świątynnym mogli oglądać prawie wyłącznie kapłani. W miarę upływu czasu kapłani zyskiwali coraz większy prestiż jako jedyni prawowici strażnicy kultu. Dzięki suchemu powietrzu wypełniającemu starożytne komory grobowe do naszych czasów zachowało się wiele egipskich dzieł sztuki. Widoczna na ilustracji malowana urna pogrzebowa została wykonana z drewna. Sztuka egipska. Sztuka egipska opierała się przede wszystkim na naturalistycznych przedstawieniach, które - chociaż ograniczone przez konwencje dotyczące ekspresji i gestów - przyczyniły się w ciągu dwu tysiącleci epoki klasycznej do wykształcenia stylu charakteryzującego się pięknem wynikającym z prostoty, później zaś, w okresie schyłkowym, urokliwym czarem oraz przystępnością. Umożliwiało to realistyczne przedstawianie scen z życia codziennego. Pojawiają się więc tematy związane z życiem wiejskim, takie jak uprawa roli, łowienie ryb czy polowanie; rzemieślników przedstawiano przy pracy, skrybów zajętych wypełnianiem swoich obowiązków. Jednak najbardziej rzucającą się w oczy cechą sztuki egipskiej nie jest treść ani technika, lecz jej niezmienny styl. Mniej więcej przez około dwa tysiące lat artyści tworzyli z powodzeniem w ramach tej samej klasycznej tradycji. Chociaż początki sztuki zawdzięczają sporo Sumerowi, a i później przyswajała ona obce wpływy, to jednak jej siła i stabilność związana z rodzimymi elementami, które odgrywały w niej zawsze 116 PIERWSZE CYWILIZACJE pierwszoplanową rolę, była przez cały czas niezachwiana. Jeśli pominiemy dokonania artystyczne z okresu górnego paleolitu, o których bardzo niewiele nam wiadomo, to okaże się, że w przypadku sztuki egipskiej mamy do czynienia z najdłuższą i najsilniejszą tradycją w dziejach historii sztuki. Tradycja ta istniała właściwie wyłącznie na terenie Egiptu. Co prawda Grecy zapożyczyli ze starożytnego Egiptu kolumnę, którą wynaleziono tam spajając początkowo gliną wiązkę trzciny - czego pozostałością był zwyczaj kanelowania (żłobkowania kolumn). Jednak poza tym, chociaż budowle Egiptu fascynowały artystów i architektów z innych krajów, próby przenoszenia egipskich wzorów na obcy grunt, nawet jeśli spełniały one jakiś z góry założony cel, okazywały się zawsze powierzchowne i nazbyt egzotyczne. Egipski styl nigdy nie przyjął się na dobre nigdzie indziej. Jego elementy pojawiają się jedynie od czasu do czasu na przestrzeni wieków jako ornamenty lub ozdobniki. Tylko pod jednym względem sztuka egipska wniosła trwały, znaczący wkład do sztuki świata: dla wielkich rytych i malowanych przedstawień ściennych na murach grobowców i świątyń wyznaczyła klasyczny kanon proporcji ludzkiej postaci, który za pośrednictwem Greków dotarł do sztuki Zachodu. STAROŻYTNY EGIPT 117 Pismo hieroglificzne. Innym wielkim artystycznym osiągnięciem Egipcjan, ograniczonym do terytorium ich kraju i pełniącym w nim wyjątkowo ważną rolę, była kaligrafia. Wydaje się, że Egipcjanie z rozmysłem przejęli od Sumerów koncepcję przedstawiania za pomocą znaków raczej dźwięków niż samych przedmiotów, odrzucili jednak pismo klinowe, posługując się wynalezionym przez siebie pismem hieroglificznym. Zamiast jednak zapisywać ten sam podstawowy znak graficzny w różnej kolejności i w różnych konfiguracjach, jak czyniono w Mezopotamii, używali małych obrazków przedstawiających rzeczywiste przedmioty, czasami nieco stylizowane. Pismo hieroglificzne było znacznie bardziej ozdobne niż pismo klinowe, jednocześnie jednak trudniejsze do opanowania. Pierwsze hieroglify pojawiają się przed 3000 rokiem p.n.e., a ostatnie przykłady ich użycia, o jakich nam wiadomo, pochodzą z 394 roku n.e. Prawie 4000 lat to olbrzymi szmat czasu, w trakcie którego rozwijała się egipska kaligrafia. Nie wtajemniczeni nie potrafili odczytać pisma hieroglificznego przez kolejne czternaście i pół wieku od jego zniknięcia. W końcu francuski uczony, Champollion odszyfrował inskrypcje znajdujące się na kamieniu z Rosetty, który został odkryty przez naukowców towarzyszących francuskiej armii w Egipcie. Zapewne żaden z antycznych autorów piszących na temat Egiptu nie potrafił odczytywać hieroglifów, chociaż wszyscy niezmiernie się nimi interesowali. Tymczasem dziś wydaje się prawdopodobne, że hieroglify odegrały ważną rolę zarówno w historii Egiptu, jak i świata, ponieważ stanowiły one model dla różnych odmian pisma semickiego, rozwijających się w drugim tysiącleciu p.n.e. Można je więc uznać za odległych przodków współczesnego alfabetu łacińskiego, który w dzisiejszych czasach jest w powszechnym użyciu na całym świecie. Wynalazek papirusu. W świecie starożytnym umiejętność odczytywania hieroglifów była niezbędnym warunkiem umożliwiającym wstęp do kasty kapłanów, a w związku z tym stanowiła ściśle strzeżoną tajemnicę zawodową. Od czasów predynastycznych hieroglifami zapisywano najważniejsze historyczne wydarzenia, a wynalazek papirusu - pasków z włókna specjalnego rodzaju trzciny układanych na krzyż, a następnie prasowanych w arkusze - dokonany już za czasów I dynastii dostarczył odpowiedniego materiału do powielania owych inskrypcji. Był to rzeczywisty wkład Egiptu w postęp ludzkości. Wynalazek ów miał o wiele większe znaczenie dla świata niż hieroglify. Tańszy od skóry (z której wyrabiano pergamin) oraz bardziej poręczny (chociaż jednocześnie bardziej nietrwały) niż gliniane tabliczki czy tabliczki łupkowe, papirus znakomicie nadawał się do korespondencji oraz prowadzenia kronik. 118 PIERWSZE CYWILIZACJE Był w użyciu na Bliskim Wschodzie aż do czasów chrześcijańskich, kiedy to wynalazek papieru dotarł do krajów basenu Morza Śródziemnego z Dalekiego Wschodu (warto przy tym pamiętać, że słowo papier pochodzi od "papirus"). Wkrótce po pojawieniu się papirusu pisarze zaczęli sklejać jego karty w długie zwoje - stąd Egipcjan uważa się także za wynalazców książki. Jest to zapewne najważniejsza rzecz, jaką zawdzięczamy Egipcjanom, gdyż olbrzymia większość wiadomości o czasach starożytnych ..dotarła do nas bezpośrednio lub pośrednio przez papirus. Egipskie dokonania. Niewątpliwie osławione zdolności egipskich kapłanów i magów oraz spektakularne dokonania na płaszczyźnie politycznej, które znajdowały swoje odzwierciedlenie w sztuce i architekturze, wyjaśniają w dużej mierze prestiż, jakim cieszył się Egipt na arenie międzynarodowej. Jednak gdy cywilizację egipską porównamy z innymi, okaże się, że nie była ona ani szczególnie inspirująca, ani szczególnie podatna na zmiany. Stopień rozwoju technolOgicznego nie stanowi tu w żadnym wypadKU niezawodnego kryterium - ani też takiego, ktÓre można by łatwo zinterpretować - świadcZY jednak niewątpliwie o tym, że Egipcjanie zwyKle powoli przyswajali sobie nowe umiejętnoŚCI, oraz nie kwapili się zbytnio z dokonywanieM innowacji po wkroczeniu w epokę cywilizacji. Kamienna architektura była jedynym ważkim nowatorskim dokonaniem w Egipcie przez długi czas po wynalezieniu pisma. Chociaż papier i koło były już znane w okresie I dynastii, Egipt pozostawał w kontakcie z Mezopotamią przez dwa tysiące lat, zanim przyswoił sobie żuraw studzienny, używany od dawna na terenie Dwurzecza do nawadniania pól. Być może problem stanowił sztywny, niezmienny porządek wyznaczony przez stałe, coroczne wylewy Nilu. Chociaż sztuka egipska przedstawia często robotników zorganizowanych w zespoły, zajmujących się określonymi etapami procesu produkcji, co mogłoby sugerować początki czegoś w rodzaju manufaktur, wiele ważnych narzędzi i urządzeń pojawiło się w Egipcie później niż gdzie indziej. Nie dysponujemy żadnymi przekonującymi dowodami na to, że koło garncarskie pojawiło się tam wcześniej niż w okresie Starego Państwa. Mimo niewątpliwych zdolności egipskich rzemieślników wytwarzających wyroby ze złota i miedzi przedmioty z brązu pojawiają się dopiero w drugim tysiącleciu p.n.e., tokarka zaś zaczyna być używana dopiero w okresie hellenistycznym. Wiertak łukowy był w zasadzie jedynym powszechnie dostępnym egipskim rzemieślnikom narzędziem, pozwalającym pomnażać i przenosić energię. Medycyna. Mimo że egipska medycyna nigdy całkowicie nie oddzieliła się od magii (zachowała się duża liczba amuletów oraz magicznych formuł, STAROŻYTNY EGIPT 119 mających moc uzdrawiania), jednak w znacznej mierze była oparta na racjonalnym rozumowaniu oraz czysto empirycznej obserwacji. Zakres wiedzy medycznej był bardzo szeroki; obejmował swoim zasięgiem nawet metody zapobiegania ciąży. Większość naszej wiedzy na temat leków oraz roślin dostarczających materia medica pochodzi od Egipcjan i została przekazana za pośrednictwem Greków uczonym w średniowiecznej Europie. Niezwykłym dokonaniem było na przykład zapoczątkowanie przez Egipcjan stosowania oleju rycynowego - środka leczniczego używanego aż do dziś. Pod tym względem przewaga Egiptu nad Mezopotamią nie ulega wątpliwości. Co można wydedukować na temat stanu zdrowia starożytnych Egipcjan, to już jednak zupełnie inna sprawa. Pozostaje natomiast faktem, że zwłoki poddane mumifikacji, jakie zachowały się do naszych czasów, nie wykazują śladów raka, krzywicy czy syfilisu. Z drugiej strony już w drugim tysiącleciu p.n.e. rozpowszechniona była groźna i wyniszczająca choroba pasożytnicza, wywoływana przez przywry schistosomatoza (zwana też bilharcjozą) - do dziś często występująca w Egipcie. Oczywiście powyższe fakty nie mówią nic na temat egipskich praktyk medycznych. Niezwykłe umiejętności medyczne, jednak niesłusznie, przypisywano osobom zajmującym się mumifikacją. Interesujące jest, że produkty ich sztuki zyskały w późniejszym czasie wartość leczniczą. Sproszkowana mumia uchodziła w Europie przez wieki za najlepszy lek przeciwko wielu chorobom. 120 PIERWSZE CYWILIZACJE Życie na wsi Większość Egipcjan była rolnikami, co w konsekwencji sprawiło, że Egipt, w odróżnieniu od Mezopotamii, przez długi czas był krajem niezurbanizowanym. Obraz życia Egipcjan, prezentowany w literaturze i sztuce, przedstawia społeczność wiejską, traktującą niewielkie osiedla miejskie z ich świątyniami przede wszystkim jako ośrodki kultu religijnego, a nie miejsca, w których można by mieszkać. W starożytności Egipt był krajem, w którym istniało zaledwie kilka dużych ośrodków kultowych i administracyjnych, takich jak Teby czy Memfis. Rolnictwo, którego rytm wyznaczały wylewy Nilu, było na tyle prężne, że mogło zapewnić żywność dla wielowarstwowej, zróżnicowanej społeczności Egiptu. Dzięki kamiennym płaskorzeźbom i malowidłom wiemy o pracy rolników egipskich więcej niż o ich kolegach z Mezopotamii. 122 PIERWSZE CYWILIZACJE Życie codzienne w starożytnym Egipcie. Egipcjanie głęboko wierzyli w istnienie życia pozagrobowego i mieli nadzieję, że będą ich tam spotykać te same przyjemności, co na tym świecie. W tym celu składali do grobów symboliczne figurki przedstawiające służących oraz przedmioty codziennego użytku. Przedmioty te, doskonale zachowane w suchym klimacie, stanowią bardzo bogaty materiał archeologiczny. Dzięki niemu potrafimy zrekonstruować życie codzienne w Egipcie faraonów z o wiele większą precyzją niż w innych starożytnych cywilizacjach. Widzimy sceny przedstawiające rolników pracujących na polach lub doglądających zwierząt hodowlanych, rzemieślników w warsztatach, służących przy ich zajęciach, a także występy muzyków i tancerzy. Trzeba jednak pamiętać, że malowidła na ścianach grobowców przedstawiają idylliczny obraz rzeczywistości, co sprawia, że mamy zwykle tendencję do nadmiernego idealizowania egipskiego stylu życia. Warto także zauważyć, że przeciętna długość życia w starożytnym Egipcie wynosiła zaledwie 20 lat. Rzeźba z Teb z czasów XVIII dynastii przedstawia dwoje małżonków, którzy z pewnością pragnęli, by ukazano ich jako idealną parę połączoną ze sobą na wieczność Status kobiety. Tradycja z późniejszych czasów przedstawiała Egipcjanki jako kobiety zalotne i ponętne. Opierając się na tych oraz na innych wskazówkach otrzymujemy więc obraz społeczeństwa, w którym kobiety były bardziej niezależne i cieszyły się wyższą pozycją społeczną niż gdzie indziej. Należy także zwrócić uwagę na przekazane nam przez artystów wizerunki dam dworu ubranych w piękne, zwiewne szaty z lnu, który Egipcjanie nauczyli się tkać, z wyszukanymi fryzurami i ozdobami, używających ze smakiem kosmetyków, których sprowadzanie odgrywało ważną rolę w egipskim handlu. Chociaż nie powinniśmy wyciągać stąd zbyt daleko idących wniosków, nasze wrażenie dotyczące tego, jak traktowano egipskie kobiety należące do klasy rządzącej, ma duże znaczenie. Uderzające jest dostojeństwo i swoboda, z jaką przedstawiono te kobiety. Wizerunki faraonów i ich małżonek - a także innych par artysto-kratów - były czasami utrzymane w STAROŻYTNY EGIPT 123 niezwykle ciepłym i intymnym nastroju, jakiego nie spotykamy nigdzie w sztuce Bliskiego Wschodu sprzed pierwszego tysiąclecia p.n.e., oraz wyrażały rzeczywistą równość emocjonalną między kobietą a mężczyzną. Niewątpliwie nie było to kwestią przypadku. Wizerunki pięknych i czarujących kobiet, które pojawiają się na wielu malowidłach i rzeźbach, świadczą także o dużym znaczeniu kobiet w życiu politycznym Egiptu, czego nie spotykamy w innych krajach. W teorii, a także często w praktyce, tron dziedziczony był w linii matki. Dziedziczka tronu przydawała swojemu małżonkowi prawo do sukcesji. Dlatego też małżeństwa egipskich księżniczek były bardzo ważnymi wydarzeniami. Wiele małżeństw królewskich zawierali między sobą brat i siostra, co, jak wszystko na to wskazuje, nie przyczyniało się jednakże do powstawania genetycznych wad u ich potomstwa. Niektórzy faraonowie poślubiali swoje córki, lecz czynili to zapewne raczej po to, by uniemożliwić innym związek z księżniczką, niż w celu zapewnienia ciągłości boskiej krwi. Wszystko to musiało sprawiać, że kobiety z rodziny królewskiej były wielce wpływowymi osobistościami. Niektóre z nich posiadały dużą władzę, a jedna zasiadła nawet kiedyś na tronie, przyjmując tytuł faraona. Podczas oficjalnych okazji występowała w męskim stroju i z doklejoną brodą. Trzeba jednak przyznać, że była to nietypowa sytuacja, którą zapewne nie wszyscy aprobowali. Pierwiastek żeński odgrywa także ważną rolę w egipskim panteonie, przejawiającą się przede wszystkim w kulcie bogini Izydy. Literatura i sztuka podkreślają znaczenie żony i matki, także w odniesieniu do kobiet spoza kręgu arystokracji. Zarówno historie miłosne, jak i sceny z życia rodzinnego ujawniają idealny, przynajmniej w teorii, model stosunków męsko-damskich w społeczeństwie, podkreślając znaczenie delikatnego erotyzmu, łagodności, prywatności, a także emocjonalnej równości między mężczyznami a kobietami. Niektóre kobiety umiały pisać i czytać, w języku egipskim istnieje nawet słowo oznaczające kobietę-skrybę, 124 PIERWSZE CYWILIZACJE chociaż oczywiście tylko niewiele zawodów było szeroko dostępnych dla kobiet - z wyjątkiem profesji kapłanki i prostytutki. Jeśli kobieta była zamożna, mogła posiadać dobra materialne, a jej status prawny był pod wieloma względami podobny do statusu kobiety sumeryjskiej. Mówiąc o tak długim okresie, w jakim istniała cywilizacja egipska, nie należy oczywiście generalizować. Dysponujemy jednak materiałem dowodowym z czasów starożytnego Egiptu dającym wyobrażenie o społeczeństwie, w którym kobiety mogły wyrażać i realizować swoje pragnienia w pełniejszy sposób, niż miało to miejsce w społecznościach z późniejszych epok aż do czasów nam współczesnych. Malowidło z grobu Sobkepte, ukazujące Syryjczyków przybywających na dwór, aby złożyć daninę. Stare państwo. Gdy spoglądamy wstecz, cywilizacja egipska wydaje się tak bardzo trwała i materialnie bogata, tak bardzo pozornie niezmienna, że trudniej niż w przypadku Mezopotamii znaleźć nam właściwą perspektywę dotyczącą relacji Egiptu ze światem zewnętrznym, a także zorientować się w skali zmian politycznych zachodzących w dolinie Nilu. Mamy przy tym do czynienia z bardzo długimi okresami - samo Stare Państwo, licząc z grubsza, ma historię dwa i pół raza dłuższą niż historia Stanów Zjednoczonych - podczas których wiele się wydarzyło. Problem polega na zdobyciu pewności, co się właściwie wówczas działo i jakie było znaczenie owych wydarzeń. Przez prawie tysiąc lat po Menesie STAROŻYTNY EGIPT 125 historię Egiptu można rozważać w całkowitej izolacji. Był to okres stabilności, w którym pozycja faraonów była niezachwiana. W okresie Starego Państwa pojawiają się jednak także oznaki decentralizacji władzy; coraz większe znaczenie i niezależność zaczynają zdobywać zarządcy poszczególnych prowincji. Faraon WciąŻ nosił dwie korony i po śmierci dwa razy odbywał się jego pogrzeb - raz w Górnym i raz w dolnym Egipcie. Podział ten był nadal czymś realnym. Stosunki z sąsiadami nie były szczególnie varte uwagi, chociaż pod koniec okresu Starego Państwa podjęto szereg ekspedycji przeciwko ludom Palestyny. Tymczasem w Pierwszym Okresie Przejściowym karta się odwróciła i Egipt z pozycji najeźdźcy stał się ofiarą. Niewątpliwie osłabienie państwa i jego podziały dopomogły azjatyckim agresorom zdobyć trwałe pozycje na terenach w dolnym biegu Nilu. Zachowała się dziwna inskrypcja z tego okresu, która głosi, że "wysoko urodzeni lamentują, lecz biedni się radują... nędza w całym kraju... obcy przyszli do Egiptu". Rywalizujące dynastie pojawiły się w pobliżu dzisiejszego Kairu, a władza Memfis znacznie osłabła. Ta grupa drewnianych malowanych figurek żołnierzy pochodzi z grobowca w Asjut, prawdopodobnie z okresu XII dynastii. W epoce tej podboje Nubii zmusiły faraonów do zorganizowania i utrzymywania stałej armii. Najczęściej używaną bronią w owym czasie były łuki, dzidy, topory i tarcze. Wojenne rydwany pojawiły się w Egipcie w późniejszym czasie za sprawą obcych najeźdźców, Hyksosów. Średnie państwo. Kolejnym wielkim etapem egipskiej historii była epoka Średniego Państwa, zainaugurowana przez potężnego Amenemhata I, który ponownie zjednoczył królestwo ze stolicą w Tebach. Po 2000 roku p.n.e. przez mniej więcej dwieście pięćdziesiąt lat Egipt przeżywał okres odrodzenia, wyróżniający się na tle pełnego niepokojów Okresu Przejściowego. W epoce Średniego Państwa porządek i społeczna spójność ponownie odzyskały swoją dawną wartość. Boski status faraona uległ niewielkiej zmianie: nie tylko faraona uważano za boga, lecz, co podkreślano z naciskiem, także jego przodków i potomków. Epoka ta była okresem materialnego wzrostu i rozwoju. Na bagiennych terenach wokół Nilu prowadzono prace melioracyjne zakrojone na szeroką skalę. Nubia, kraj na południu między pierwszą a trzecią kataraktą, został podbity, co oznaczało pełen dostęp do jego kopalni złota. Ślady egipskich osad odnaleziono nawet jeszcze dalej na południe, na terenie tajemniczego królestwa zwanego Kusz. W okresie Średniego Państwa bujniej niż kiedykolwiek dotąd rozwijał się handel, ponownie zaczęto eksploatować także kopalnie miedzi na Synaju. Następowały również zmiany natury teologicznej - doszło do czegoś w rodzaju zjednoczenia kultów pod wodzą boga Amona-Re. Okres Średniego Państwa zakończył się politycznymi wstrząsami oraz wzajemną rywalizacją zwalczających się dynastii. Trwający około dwustu lat Drugi Okres Przejściowy naznaczyły najazdy obcych przybyszów. Byli nimi Hyksosi, prawdopodobnie lud semicki, którzy zdominowali tereny wokół delty 126 PIERWSZE CYWILIZACJE Nilu. Niewiele wiemy o Hyksosach. Wydaje się, że przejęli oni egipskie zwyczaje oraz metody rządzenia, a początkowo korzystali nawet z usług istniejącego systemu biurokratycznego. W okresie XVIII dynastii Egipcjanie wypowiedzieli wojnę Hyksosom, a następnie wypędzili ich z kraju. Był to początek Nowego Państwa. Posąg królowej Hatszepsut z okresu XVIII dynastii, która trzyma w dłoniach dwa naczynia zawierające ofiary z wina i mleka. Rzeźba została odnaleziona w świątyni Hatszepsut i pochodzi z około 1473-1458 p.n.e.. Imperialna ekspansja Egiptu, która rozpoczęła się za panowania XVIII dynastii, doprowadziła do wciągnięcia kraju w walki o władzę w rejonie Bliskiego Wschodu. Toczono wielkie bitwy w Nubii na południu oraz w Syrii i Palestynie na północnym wschodzie. Na malowidle poniżej widzimy nubijskich i syryjskich posłów padających na twarz przed faraonem. Nowe państwo. W okresie swojej świetności Nowe Państwo odnosiło tak ogromne sukcesy na arenie międzynarodowej oraz pozostawiło po sobie tak wiele wspaniałych pomników, że nieuchronnie nasuwa się przypuszczenie, iż hyksoska dominacja musiała być dla Egipcjan czynnikiem niezwykle dopingującym. W okresie XVIII dynastii nastąpiło odrodzenie sztuki. Dzięki zaadaptowaniu azjatyckiego sprzętu bojowego, na przykład rydwanów, wykształciły się nowe techniki militarne. A co najważniejsze, doszło do okrzepnięcia i konsolidacji władzy królewskiej. W tym czasie Hatszepsut, jako pierwsza kobieta, wstąpiła na tron, okres jej rządów zaś charakteryzował się znaczną ekspansją egipskiego handlu, o czym świadczy wystrój poświęconej jej świątyni grobowej. Następne stulecie obfitowało w kolejne wielkie imperialne i militarne sukcesy. Sukcesor królowej, Totmes III, rozszerzył granice egipskiego imperium aż do Eufratu. Budowle z tego okresu, na których widzimy sceny przedstawiające składanie danin, transport niewolników oraz uroczystości zaślubin egipskich władców z azjatyckimi księżniczkami, świadczą o egipskim prymacie międzynarodowym. W kraju tym zjawiskom towarzyszył nowy bogaty styl w dekoracjach świątyń oraz pojawienie się pełnej rzeźby. Powstały popiersia i posągi uważane powszechnie za przykłady najwspanialszych egipskich dokonań artystycznych. W owym czasie na egipską sztukę oddziaływały także obce wpływy, przede wszystkim pochodzące z Krety. STAROŻYTNY EGIPT 127 Koniec izolacji. Pod koniec okresu Nowego Państwa dowody świadczące o zwiększającej się liczbie międzynarodowych kontaktów Egiptu zaczynają wskazywać, że kontekst militarnej potęgi Egiptu uległ ważnej zmianie. Kluczowym obszarem stały się tereny na wybrzeżach Lewantu, których podbicie nawet Totmesowi III zajęło siedemnaście lat. Ten sam faraon musiał odstąpić od zamiaru podboju wielkiego imperium, rządzonego przez lud Mitanni, który zdominował wschodnią część Syrii oraz północną Mezopotamię. Sukcesor Totmesa III zmienił taktykę. Poślubił księżniczkę Mitanni, pragnąc zaś zabezpieczyć interesy Egiptu w tym regionie, oparł politykę Nowego Państwa na przyjaznych stosunkach z ludem Mitanni. Egipt wyszedł z izolacji, która przez długi czas stanowiła jego tarczę ochronną. Jednak Mitanni znajdowali się pod coraz większym naciskiem Hetytów z północy, przedstawicieli jednego z najważniejszych ludów. Ich ambicje i działania doprowadziły w drugiej połowie drugiego tysiąclecia p.n.e. do powstawania coraz większych podziałów w bliskowschodnim świecie. Wiele wiemy o niepokojach w początkowej fazie tego procesu w Nowym Państwie, ponieważ do naszych czasów zachował się jeden z najdawniejszych zbiorów korespondencji dyplomatycznej z okresu rządów Amenhotepów III i IV (1391-1335 p.n.e). Za czasów pierwszego z tych królów Egipt osiągnął największy prestiż oraz poziom zamożności. Była to złota epoka Teb. Amenhotep został pochowany tam z należnymi honorami w największym grobowcu, jaki kiedykolwiek zbudowano dla króla. Niestety nic z niego nie zachowało się do naszych czasów z wyjątkiem fragmentów olbrzymich posągów, nazwanych w późniejszym czasie przez Greków kolosami Memnona (od imienia legendarnego bohatera uważanego przez Greków za Etiopczyka). Rządy Echnatona. Amenhotep IV wstąpił na tron po śmierci swojego ojca w 1353 roku p.n.e. Usiłował dokonać rewolucji religijnej, pragnąc zastąpić starożytną religię monoteistycznym kultem boga-słońca Atona. O doniosłości jego zamiarów świadczy fakt przyjęcia nowego imienia - Echnaton oraz wybudowanie nowej stolicy w Achetaton (ob. Amarna), około 400 kilometrów na północ od Teb. Sprzeciw, jaki wywołała rewolucja religijna Echnatona, przyczynił się do osłabienia jego pozycji w innych dziedzinach. Naciski Hetytów dały o sobie znać w podległych Egiptowi prowincjach. Echnaton nie potrafił ocalić Mitanni, która w 1372 roku p.n.e. straciła na rzecz Hetytów swoje ziemie na zachód od Eufratu, a następnie pogrążyła się w wojnie domowej, która około trzydziestu lat później doprowadziła ostatecznie do upadku królestwa. Strefa wpływów Egiptu zaczęła się zawężać. Wydaje się, że fakt usuwania w późniejszym czasie imienia Echnatona z oficjalnych list królów miał także inne przyczyny niż tylko nienawiść o podłożu religijnym. Stela z reliefem przedstawiającym dobroczynne promienie Atona padające na faraona Echnatona, jego żonę Nefertiti (Nefretete) i ich córeczki. W tej epoce egipscy artyści odeszli od wielu dawnych konwencji i ukazywali ludzkie postacie w swobodnych, naturalnych pozach. Styl ów różnił się znacznie od obowiązującego poprzednio, a charakteryzującego się świętą surowością, który zresztą powrócił raz jeszcze w późniejszym czasie. 128 PIERWSZE CYWILIZACJE Upadek Egiptu. TUTANCHAMON Płaskorzeźba na steli przedstawia służbę wręczającą władcy z XVIII dynastii (1352-1348 p.n.e) złote dary, wyraz szacunku ze strony Echnatona. Stelę znaleziono w grobie wzniesionym w Al-Amarach. Imię następcy Echnatona miało stać się najsłynniejszym i budzącym najwięcej skojarzeń starożytnym egipskim imieniem, jakie przetrwało do naszych czasów. Amenhotep IV zmienił swoje imię na Echnaton, ponieważ pragnął zatrzeć pamięć o kulcie boga Amona. Jego sukcesor i jednocześnie zięć zmienił imię z Tutanchaton na Tutanchamon, starając się odbudować stary kult Amona i przeciwdziałać skutkom reformy religijnej swojego poprzednika. Zapewne z wdzięczności za taką postawę Tutanchamonowi, po krótkim i bezbarwnym okresie rządów, urządzono wspaniały pogrzeb w Dolinie Królów. Po śmierci Tutanchamona Nowe Państwo miało przed sobą jeszcze dwa wieki istnienia, ale panująca w nich atmosfera naznaczona była piętnem stopniowego, nieuchronnie postępującego upadku. Co znamienne, wdowa po Tutanchamonie zamierzała wyjść za mąż za hetyckiego księcia, którego zamordowano, zanim doszło do ślubu. Późniejsi królowie podejmowali wysiłki zmierzające do odzyskania utraconych ziem i czasami czynili to z powodzeniem. Fale podbojów przetaczały się tam i z powrotem STAROŻYTNY EGIPT 129 przez terytorium Palestyny. Pewnego razu egipski Faraon, podobnie jak jego poprzednicy, którzy żenili się z księżniczkami z innych krajów, Wziął za żonę hetycką księżniczkę. Wciąż jednak pojawiało się coraz więcej wrogów. Nawet sojusz z Hetytami nie zapewniał już trwałego bezpieczeństwa. W świecie egejskim wrzało, wyspy ,wyrzucały z siebie swój lud", a "żaden kraj nie mógł się im oprzeć" - czytamy w egipskich Dokumentach. Przedstawiciele tych morskich ludów zostali ostatecznie pokonani, jednak walka była bardzo ciężka. W owych burzliwych czasach małe semickie plemię, zwane przez Egipcjan Hebrajczykami, opuściło tereny delty (zgodnie z ich późniejszą tradycją) i podążając za swym przywódcą Mojżeszem, wyszło z Egiptu udając się na pustynię Synaj. Od około 1150 roku p.n.e. mnożą się w Egipcie oznaki wewnętrznej dezintegracji. Jeden z królów, Ramzes III, zmarł w wyniku spisku uknutego w jego własnym haremie. Był on ostatnim władcą, który zanotował na swoim koncie kilka znaczących sukcesów militarnych, opóźniając tym samym nadejście ostatecznej katastrofy. Jego następcy musieli zmagać się z zamieszkami oraz kłopotami natury ekonomicznej. Pojawiają się także oznaki świętokradztwa, dochodzi bowiem do plądrowania królewskich grobowców w Tebach. Faraonowie tracili stopniowo władzę na rzecz kapłanów i urzędników. Ostatni król z XX dynastii, Ramzes XI, był de facto więźniem we własnym pałacu. Epoka imperialnej potęgi Egiptu dobiegła kresu. Podobny los spotkał pod koniec drugiego tysiąclecia p.n.e. inne imperia, w tym także Hetytów. Przeminęła nie tylko potęga Egiptu, lecz także świat, który był świadkiem jego chwały. Egipskie dziedzictwo. Chociaż przyczyn upadku Egiptu należy dopatrywać się niewątpliwie w zmianach dotykających cały starożytny świat, to jednak nie można oprzeć się wrażeniu, że ostatnie wieki istnienia Nowego Państwa uwypukliły jedynie słabości istniejące w egipskiej cywilizacji od jej zarania. Na pierwszy rzut oka niełatwo jest je rozpoznać. Wspaniałe egipskie dziedzictwo w postaci zabytków oraz historii, liczonej nie w setkach, lecz tysiącach lat, zaburza krytyczny ogląd sytuacji i zniechęca do wydawania sceptycznych sądów. A jednak kreatywne cechy egipskiej cywilizacji wydają się ostatecznie dziwnie bezpłodne. Kolosalne zasoby siły roboczej, kierowane przez ludzi, którzy, według standardów obowiązujących w każdej epoce, byli wybitnymi urzędnikami państwowymi, wykorzystywane były do wznoszenia największych grobowców, jakie zbudowano kiedykolwiek na świecie. Znakomici rzemieślnicy tworzyli arcydzieła, które następnie składano wraz ze zmarłym królem do grobu. Wysoce wykształcona elita posługująca się bogatym i wysublimowanym językiem oraz dysponująca znakomicie nadającym się do pisania materiałem, stworzyła wprawdzie wiele dzieł literackich, ale nie rozwinęła filozoficznych ani religijnych idei po- Fragment reliefu, pochodzącego także ze świątyni w Abu Simbel, przedstawiający bitwę pod Kadesz, jaką stoczyli Ramzes II z królem Hetytów Muwatallisem. 130 PIERWSZE CYWILIZACJE Malowana i zdobiona sztukaterią stela z okresu XXI lub XXII dynastii. Muzyk grą na harfie oddaje cześć Re-Harachte, bogu Heliopolis, ukazanemu w postaci człowieka z głową sokoła zwieńczoną słonecznym dyskiem. Re-Harachte trzyma w dłoniach laskę i bicz, atrybuty królów egipskich. STAROŻYTNY EGIPT 131 - Egipcie jest wysokie w porównaniu z czasami prehistorycznymi, jednak niezwykle powolne, jeśli uwzględnić, w jak niewielkim stopniu zmieniły się warunki codziennego życia między epoką Menesa a Totmesa III, a więc w okresie ponad tysiąca pięciuset lat, porównywalnym do tego, jaki dzieli nas od końca epoki rzymskiego panowania w Brytanii. Zauważalne zmiany były zawsze wynikiem nagłych i potężnych naturalnych katastrof lub inwazji czy też podboju. Z kolei czynniki technologiczne i ekonomiczne, których siła była wówczas znacznie mniejsza niż dzisiaj, jedynie w znikomym stopniu i bardzo powoli wpływały na zmiany. Co do bodźców intelektualnych, to wydaje się, że nie były one szczególnie inspirujące w społeczeństwie, w którym cały potencjał tradycji kulturowej nakierowany był na wykształcanie w ludziach zachowań zgodnych z obowiązującymi normami. Ostatecznie spekulacje na temat natury egipskiej historii zawsze mają tendencję podkreślania roli, jaką w Egipcie odgrywała wielka naturalna siła, czyli Nil. Rzeka ta, zawsze obecna w życiu każdego Egipcjanina, była tak widoczna, iż wydaje się, że czasami nie dostrzegano jej ogromnego i wyjątkowego znaczenia, a na pewno już nie w szerszym kontekście niż obszar doliny, przez którą przepływała. W tle, na obszarze Żyznego Półksiężyca, toczą się przez stulecia trudne do ogarnięcia (lecz w efekcie wyznaczające kształt świata) wojny. Historia Egiptu przebiega zaś swoim torem przez tysiące lat, będąc - w dosłownym sensie - funkcją bezlitosnych i dobroczynnych zarazem corocznych wylewów Nilu, na którego brzegach wdzięczni i pasywni ludzie gromadzili bogactwa, jakimi obdarzała ich rzeka. Równolegle zaś zajmowali się tym, co uważali za główny cel swojego życia: właściwym przygotowaniem do śmierci. Ostatnia podróż: sarkofag ze zmarłym Egipcjaninem płynie łodzią po Nilu. 132 7. Intruzi i najeźdźcy. Ciemne wieki starożYtnego Bliskiego WschodU. U podstaw historii pisanej znajdujemy Mezopotamię i Egipt. Przez długi czas te dwa najdawniejsze centra cywilizacji dominują w chronologii, a każde z nich można właściwie omawiać-oddzielnie. Oczywiście ich dzieje nie wyczerpują historii Bliskiego Wschodu, a tym mniej historii całego świata starożytnego. Wkrótce po 2000 roku p.n.e. wędrówki innych ludów zaczęły zmieniać oblicze tego regionu. Tysiąc lat później istniały już kolejne ośrodki cywilizacji, powstałe w odległych ziemiach. Zaczynała się epoka historyczna. Pechowo dla historyka, dziejów tych nie cechuje prosta i oczywista jedność nawet na terenach Żyznego Półksiężyca - obszaru, który przez długi czas wykazywał więcej twórczej mocy i dynamizmu niż jakikolwiek inny region świata. Są to czasy pełne zamętu i przemian, trwające od drugiego tysiąclecia p.n.e. aż do ukształtowania się pierwszego z nowych imperiów w IX wieku p.n.e. W tym powszechnym zamieszaniu od czasu do czasu występują zmiatające wszystko polityczne przewroty, które trudno jest nawet ogólnie zarysować, nie mówiąc już o ich wyjaśnianiu - na szczęście nie ma tu potrzeby wdawania się w szczegóły. Historia toczyła się coraz szybciej, a cywilizacja oferowała człowiekowi nowe możliwości. Zamiast dać się porwać strumieniowi wydarzeń, lepiej spróbować uchwycić działanie niektórych sił odpowiedzialnych za zmiany. Płaskorzeźby asyryjskie często ukazują oblężenia miast. Na tej płaskorzeźbie, pochodzącej z pałacu w Kalchu (ob. Nimrud w Iraku), Asyryjczycy posługują się obitą blachą wieżą oblężniczą na kołach. Wieża wyposażona jest w taran, służący do rozbijania murów wroga. Złożoność świata. Najbardziej oczywistą z sił niosących zmiany była długotrwała, wielka wędrówka ludów. Przez niemal całe drugie tysiąclecie p.n.e. nie zmienił się właściwie ani jej zasadniczy wzorzec, INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 133 ani etniczny skład uczestników. Zasadniczą dynamikę całemu procesowi nadał - idący i ze wschodu, i z zachodu - napór ludów indoeuropejskich na obszar Żyznego Półksiężyca. Ich liczebność i różnorodność rośnie. Ich nazw nie musimy tu wspominać, ale niektóre z nich odnajdujemy w odległych początkach Grecji. Tymczasem ludy semickie konkurują o równinę Mezopotamii z plemionami indoeuropejskimi, a z Egiptem i tajemniczymi "ludami morza" walczą o Synaj, Palestynę i Lewant. Inna gałąź Indoeuropejczyków osiedla się w Iranie, gdzie znacznie później, bo w VI wieku p.n.e., powstanie największe ze wszystkich starożytnych imperiów - Persja. Jeszcze inny nurt wędrówek zaniesie Indoeuropejczyków do Indii. Te migracje wyjaśniają tło zmieniających się przez wieki układów imperiów i królestw. Według współczesnych standardów, żywot niektórych państw był dość długi. Około 1600 roku p.n.e. pochodzący z Kaukazu lud, znany pod nazwą Kasytów, na czterysta pięćdziesiąt lat objął rządy w Babilonii - jest to okres porównywalny z trwaniem Imperium Brytyjskiego. Jednak w zestawieniu z Egiptem, takie państwa były tworami chwili, zrodzonymi dzisiaj i ginącymi jutro. Tablica chronologiczna 2000-500 p.n.e. 2000 p.n.e cywilizacja minojska na krecie. 1700-1200p.n.e imperium hetytów. 1500 p.n.e cywilizacja mykeńska. 965-928 p.n.e. panowanie salomona. 883-612p.n.e dominacja asyrii. 604-562 panowanie Nabuhonodozora 2 w babilonie. Techniki wojenne. Nie jest zaskakujące, że dawne imperia okazały się kruche wobec nowych sił potęgujących rewolucyjny wpływ wędrówek ludów. Jedną z nich, brzemienną w skutki, były ulepszenia w technice wojennej. Już przed 2000 rokiem p.n.e sztuka budowy fortyfikacji i Prawdopodobnie sztuka oblężnicza osiągnęły w Mezopotamii dość wysoki poziom. Natomiast wśród ludów indoeuropejskich, które szarpały chronioną przez tę sztukę cywilizację, niektóre dopiero niedawno zarzuciły koczowniczy tryb życia. Być może dlatego potrafiły one zrewolucjonizować technikę prowadzenia działań wojennych w otwartym polu, natomiast długo pozostawały w tyle w sztuce oblężniczej. Wprowadzenie przez nich dwukołowego rydwanu wojennego i konnicy zmieniło rodzaj działań w otwartym polu. Już żołnierzy sumeryjskich przedstawia się na mało zwrotnych, czterokołowych wozach, ciągniętych przez anagery. Prawdopodobnie służyły one jedynie jako środek transportu dla dowódcy lub do szybkiego 134 PIERWSZE CYWILIZACJE przewozu w środek potyczki, gdzie można było posłużyć się włócznią i toporem. Prawdziwy rydwan to dwukołowy powóz, ciągnięty przez konie, obsługiwany przez dwie osoby: woźnicę i wojownika, wykorzystującego rydwan jako platformę strzelecką. Najczęściej posługiwano się łukiem skonstruowanym z warstw rogu i drewna. Prawdopodobnie Kasydzi jako pierwsi wykorzystywali konie do zaprzęgu, a ich władcy, jak się wydaje, pochodzili z rasy indoeuropejskiej. Dostęp do wysoko położonych pastwisk na północ i wschód od Żyznego Półksiężyca umożliwił im korzystanie z koni. W dolinach rzecznych konie były początkowo rzadkością i stanowiły jedynie cenne nabytki królów i wielkich wodzów, zatem barbarzyńcy cieszyli się przewagą militarną i psychologiczną. Ostatecznie jednak rydwany weszły do użytku we wszystkich armiach wielkich królestw bliskowschodnich, były bowiem zbyt dobrą bronią, by ją ignorować. Egipcjanie korzystali z niej, występując przeciw Hyksosom - a zatem dosłownie pobili najeźdźców ich własną bronią. syryjski król Asurbanipal (VII wiek p.n.e.) przedstawiony na polowaniu w pobliżu pałacu w Niniwie. Jeźdźcy nie używali siodeł ani strzemion, trudno więc im było utrzymać równowagę. Czterej wojownicy na asyryjskim dwukołowym rydwanie bojowym. Konnica zaczyna uczestniczyć w bitwach na bliskim Wschodzie w początkach pierwszego tysiąclecia p.n.e. Wykorzystanie konnicy. Konie zmieniły sztukę wojenną. Kawalerzysta nie tylko podróżuje w siodle, ale i walczy siedząc na koniu. Ta technika walki rozwijała się przez długi czas, ponieważ jest sprawą skomplikowaną równoczesne opanowanie konia i łuku czy włóczni. Jazda konna narodziła się na INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 135 wyżynach irańskich, gdzie znano ją już w 2000 roku p.n.e. Rozprzestrzeniła się na Bliskim Wschodzie i w basenie Morza Egejskiego na długo przed końcem drugiego tysiąclecia. Później, po 1000 roku p.n.e., pojawił się uzbrojony jeździec, szarżujący i pokonujący piechotę samym swoim ciężarem i rozpędem. Był to początek długiej epoki dominacji ciężkiej konnicy w sztuce wojennej, choć pełna jej wartość objawiła się dopiero później, gdy wynalezienie strzemion pozwoliło jeźdźcowi lepiej panować nad koniem. Znaczenie żelaza. Podczas drugiego tysiąclecia p.n.e. niektóre części rydwanów zaczęto wytwarzać z żelaza; wkrótce koła otrzymały żelazne obręcze. Wyższość tego metalu dla celów wojskowych jest oczywista, nic więc dziwnego, że szybko wszedł on do użytku na Bliskim Wschodzie i w dalszych regionach, choć posiadające go ludy podejmowały wysiłki, by ograniczyć jego rozprzestrzenianie. Początkowo żelazem dysponowali Hetyci. Po ich upadku obróbkę żelaza podjęło wiele ludów, nie tylko dlatego, że był to lepszy surowiec na broń, ale i dlatego, że ruda żelaza - choć rzadka - występowała bardziej powszechnie niż złoża miedzi czy cyny. Żelazo okazało się siłą napędową dla zmian tak gospodarczych, jak militarnych. W rolnictwie, ludy posługujące się żelazem mogły obrabiać cięższe ziemie, które nie poddawały się narzędziom drewnianym czy krzemiennym. Nie znaczy to jednak, że nowy metal szybko wyparł dawniejsze. W zestawie narzędzi, jakimi posługiwał się człowiek, żelazo uzupełniało brąz tak samo, jak przedtem brąz i miedź uzupełniały kamień i krzemień. Gdzieniegdzie nastąpiło to szybciej, gdzie indziej wolniej. Już w XI wieku p.n.e. na Cyprze używano wykonanej z żelaza broni (wysuwano teorie, że produkowano tam także stal) i z tej to wyspy, wkrótce po 1000 roku p.n.e., żelazo rozprzestrzeniło się na obszarze basenu Morza Egejskiego. Data ta może służyć jako orientacyjna cezura między epoką brązu i epoką żelaza, ale stanowi jedynie użyteczną pomoc dla pamięci. Choć przedmioty wytwarzane z żelaza zaczęły występować w większej liczbie, część obszarów objętych nazwą "świata cywilizowanego" długo jeszcze żyła w kulturze brązu. Epoka brązu - a w innych regionach epoka neolitu - trwała jeszcze w pierwszym tysiącleciu p.n.e., zanikając tak powoli, jak uśmiech na twarzy kota z Cheshire. Przez wiele lat zresztą wytwarzano bardzo niewielkie ilości żelaza. Od miedzi do żelaza. Łatwe w obróbce miedź i złoto, pochodzące z naturalnych złóż, były pierwszymi metalami, które weszły w użycie. Prawdziwa metalurgia narodziła się jednak dopiero po odkryciu, że wysoka temperatura pozwala uzyskać metale z różnych minerałów. Jak się wydaje, odkrycia tego dokonano w siódmym tysiącleciu p.n.e. w Azji Zachodniej i Europie Południowo-Wschodniej, a w trzecim tysiącleciu p.n.e. w Azji Wschodniej. Brąz - stop miedzi i cyny - wynaleziono w czwartym tysiącleciu p.n.e. w Azji Zachodniej i w trzecim tysiącleciu p.n.e. w Azji Wschodniej. Powszechnie używano go do produkcji broni i narzędzi. Żelazo, trudniejsze w obróbce, było w użyciu w Azji Zachodniej od początku drugiego tysiąclecia p.n.e. Stopniowo wypierało ono brąz jako materiał na broń i narzędzia - było go więcej, a po dodaniu do metalu węgla można było produkować broń dającą się ostrzyć. Potrzebne do lania żelaza bardzo wysokie temperatury w Chinach potrafiono osiągać w VI wieku p.n.e. Reszta świata jednak przez następnych tysiąc lat posługiwała się jeszcze tylko żelazem kutym. Handel o dalekim zasięgu. Zapotrzebowanie na wyroby metalurgiczne pozwala także wyjaśnić kolejne nowe zjawisko: coraz bardziej wszechstronny handel międzyregionalny 136 PIERWSZE CYWILIZACJE i o dalekim zasięgu. Jest to jedna z tych złożonych wzajemnych relacji, nadających światu starożytnemu pozór pewnej jedności, która zresztą ulega rozbiciu pod koniec drugiego tysiąclecia p.n.e. Na przykład z Mezopotamii, Afganistanu i Anatolii trzeba było sprowadzać cynę do ośrodków, które dziś nazwalibyśmy "produkcyjnymi". Innym powszechnie stosowanym surowcem była miedź z Cypru, a poszukiwanie nowych jej złóż nadało pewne znaczenie Europie, leżącej na marginesie starożytnej historii. Już przed 4000 rokiem p.n.e. na terenach obecnej Serbii i Bośni w poszukiwaniu złóż miedzi kopano szyby górnicze o głębokości do dwudziestu metrów. Być może wyjaśnia to fakt późniejszego mistrzostwa niektórych ludów europejskich w metalurgii, szczególnie zaś w kuciu dużych blach z brązu i kształtowaniu żelaza (materiału znacznie trudniejszego do obróbki niż brąz, póki nie opanowano techniki wytwarzania temperatur wystarczająco wysokich do odlewu). (VII wiek p.n.e.), ukazująca obóz Asyryjczyków pod murami obleganego miasta. Widać tu dwa dromadery z Arabii, które prawdopodobnie używane były w Mezopotamii w II połowie drugiego tysiąclecia p.n.e. Wielbłądów używano do transportu, ale nie do walki. Nowe środki transportu. Daleki zasięg handlu wymagał sprawnego transportu. Początkowo do przewożenia towarów wykorzystywano osły, a udomowienie wielbłądów w połowie drugiego tysiąclecia p.n.e. umożliwiło organizację karawan handlowych w Azji i na Półwyspie Arabskim. Później wydawało się, że karawany istniały od zawsze, a otworzyły one dotychczas niezdobyte rejony - pustynię. Transport kołowy miał zapewne tylko lokalne znaczenie dla ludności osiadłej, biorąc pod uwagę kiepską jakość ówczesnych dróg. Pierwotne wozy ciągnięte były przez woły lub osły. W Mezopotamii używano ich już zapewne około 3000 roku p.n.e., w Syrii - około 2250 roku p.n.e., w Anatolii - dwieście do trzystu lat później, a w lądowej części Grecji około 1500 roku p.n.e. Fragment malowidła ściennego z XVI wieku p.n.e., odkrytego w osadzie Akrotiri na wyspie Thera (Santoryn). Ukazuje nadbrzeżne miasto, otoczone górami. Transport wodny. Już w drugim tysiącleciu p.n.e. transportowanie większych ilości towarów wodą było tańsze i prostsze niż lądem. Transport wodny, aż do wynalezienia kolei parowej, stanowił nieodzowny warunek życia gospodarczego. Na długo zanim karawany dostarczały do Egiptu i Mezopotamii gumę i żywice z południowoarabskich wybrzeży, łodzie transportowały te dobra przez Morze Czerwone, a wiozące kupców statki handlowe przemierzały tam i z powrotem Morze Egejskie. Zrozumiałe więc jest, że największy postęp w transporcie dotyczył technologii żeglugi. Wiadomo, że już ludy neolityczne potrafiły odbywać długie wyprawy morzem w dłubankach, a z siódmego tysiąclecia p.n.e. pochodzą nawet pewne dowody świadczące o stosowaniu nawigacji. Egipcjanie w czasach III dynastii umieścili na morskim statku żagiel; centralnie ustawiony maszt i kwadratowy żagiel stanowią zaczątek sztuki żeglarskiej, korzystającej nie tylko z energii ludzkiej. Przez następne dwa tysiąclecia z wolna ulepszano osprzęt. Prawdopodobnie poczyniono pewien krok w kierunku ożaglowania na dziobie i rufie - koniecznego, by statek mógł płynąć bliżej do wiatru - ale jednak starożytne statki miały przeważnie żagle kwadratowe. Dlatego też dominujące kierunki wiatru w dużej mierze określały trasy morskich linii komunikacyjnych. Poza tym pozostawali jeszcze energia ludzka: dawno już wynaleziono wiosło i posługiwano się nim tak w dalekich wyprawach morskich, jak i na krótkich trasach przybrzeżnych. Prawdopodobnie jednak wioseł używano częściej na okrętach wojennych, a żagli na wczesnych statkach handlowych - jeśli w tych dawnych czasach można je już tak nazwać. W XIII wieku p.n.e. po wschodniej części Morza Śródziemnego żeglowały statki zdolne przewozić ponad 200 sztab miedzi, a kilka wieków później niektóre z tych statków otrzymały wodoszczelne pokłady. 138 PIERWSZE CYWILIZACJE WYNALEZIENIE Pieniądza. Jeszcze w niedawnych czasach w różnych rejonach świata napotkać można było handel wymienny. Nic więc dziwnego, że forma wymiany towarowej dominowała przez większą część starożytności. Wielkim krokiem naprzód stało się wynalezienie pieniądza. Prawdopodobnie miało to miejsce w Mezopotamii, gdzie wartości rachunków już przed 2000 rokiem p.n.e. podawano w miarach zboża lub srebra. Pod koniec epoki brązu sztabki miedzi funkcjonowały prawdopodobnie jako jednostki monetarne w rejonie Morza Śródziemnego. Pierwsze zachowane, oficjalnie zatwierdzone środki wymiany pochodzą z Kapadocji z końca trzeciego tysiąclecia p.n.e. i mają formę sztabek srebra: były to prawdziwe, metalowe pieniądze. Jednak choć pieniądze były ważnym wynalazkiem, stosowanym na coraz większym obszarze, dopiero w VII wieku p.n.e. pojawiają się pierwsze monety. Rozwinięte mechanizmy finansowe (a w Mezopotamii już we wczesnych czasach znano kredyt i weksle) mogą pomóc w rozwoju handlu, ale nie są nieodzowne. Ludy starożytnego świata radziły sobie bez nich. Fenicjanie, handlowy naród o legendarnych zdolnościach i sprycie, nie używali pieniędzy aż do VI wieku p.n.e.; Egipt, z centralnie sterowaną gospodarką i ogromnymi bogactwami, przyjął monety dopiero dwieście lat później. Europa celtycka, choć prowadzili szeroki handel metalami, zaczęła bić pieniądz jeszcze dwa wieki potem. Handel i przechowywanie towarów. Istnieją dowody na rosnącą rolę handlu na Bliskim Wschodzie w drugim tysiącleciu p.n.e., nie znaczy to jednak, że istniała już wówczas prawdziwa gospodarka rynkowa. Dopiero w VII wieku p.n.e. zaczęto bić monetę. Przedtem handel polegał na wymianie towarów, w tym sztab metali. Powszechny był także barter i posyłanie dyplomatycznych podarunków lub danin. W Egipcie magazynowanie nadwyżek ziarna, kontrolowane przez skrybów faraona i świątynie, pozwalało Egipcjanom na przetrwanie lat nieurodzajnych - takich jak opisane w biblijnej historii Józefa. Sceny z płaskorzeźby grobowej z czasów XI dynastii, ukazujące niektóre czynności związane z magazynowaniem jedzenia. INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 139 Handel bez pieniądza. Tymczasem wymieniano towary bez pieniędzy, ale nie całkiem wiadomo, co to dokładnie znaczyło. Choć około 1000 roku p.n.e. zdecydowanie wzrosła ilość przewożonych z kraju do kraju dóbr, nie wszystko nazwalibyśmy handlem. Przez wiele wieków starożytności organizacja gospodarki była bardzo niejasna. Każda specjalizacja - na przykład wytwarzanie ceramiki - nakłada istnienie mechanizmu, z jednej strony prowadzącego dystrybucję produktów, z drugiej zapewniającego specjalistom utrzymanie przez dostarczanie niezbędnego do życia pożywienia, a być może i innych dóbr. Nie wymaga to jednak "handlu", nawet w formie barteru. Wiele ludów w czasach historycznych prowadziło taki rodzaj dystrybucji przez swoich naczelników, którzy sprawowali nadzór nad wspólnymi zapasami, w pewnym sensie "posiadając" całą własność społeczności i wydzielając z tego takie ilości, żeby społeczność ta funkcjonowała bez kłopotów. Być może to właśnie leżało u podstaw centralizacji dóbr i zapasóww świątyniach sumeryjskich. Wyjaśniałoby to także znaczenie zapisywania i pieczętowania złożonych tam towarów, a zatem wczesne połączenie pisania i rachunków. Jeszcze bardziej ryzykowne jest wyciąganie uogólniających wniosków na temat najwcześniejszych stadiów wymiany gospodarczej między społecznościami. W okresach objętych już historią pisaną napotykamy wiele działań, polegających na transferze dóbr, ale nie wszystkie one nakierowane są na zysk finansowy. Składanie danin, symboliczne czy dyplomatyczne podarunki między władcami, ofiary wotywne to tylko niektóre z ich form. Trudność ze zdefiniowaniem handlu nie ogranicza się zresztą do epoki starożytnej. Aż do XIX wieku n.e. cesarstwo chińskie traktowało swój handel zagraniczny jak daninę składaną przez resztę świata, a sądząc z malowideł w grobowcach - faraoni postrzegali handel z basenem Morza Egejskiego w podobny sposób. W świecie starożytnym transakcje mogły polegać na transferze standardowych przedmiotów - na przykład trójnogów, naczyń o określonej wadze lub pierścieni o takich samych rozmiarach - które można traktować jako wczesną formę pieniądza. Czasami były to przedmioty użytkowe, czasami jedynie symboliczne. Wiadomo na pewno jedynie to, że wzrósł ruch towarowy, a znaczna jego część przyjęła w końcu formę zyskownej wymiany, którą obecnie określamy mianem handlu. Niewątpliwie do rozwoju wymiany towarowej przyczyniły się nowe miasta. Rozwinęły się na całym Bliskim Wschodzie, częściowo dzięki wzrostowi liczby ludności. Stanowią one świadectwo udanego wykorzystania możliwości rolnictwa, ale i rosnącego pasożytnictwa. Literacka tradycja alienacji mieszkańców wsi od mieszkańców miast rysuje się już w Starym Testamencie. Życie miejskie oferowało jednak także nową intensywność twórczości kulturalnej, nowe przyspieszenie cywilizacyjne. Fragment malowidła ściennego z czasów XVIII dynastii, ukazujący nubijskich posłańców niosących dary dla faraona. Takie sceny wyjaśniają być może, dlaczego archeologowie znajdują tak wiele przedmiotów daleko od miejsca, w którym zostały wyprodukowane. Zapewne przyczyniał się do tego także handel. 140 PIERWSZE CYWILIZACJE Polowanie na lwa, przedstawione na miedzianym, inkrustowanym złotem sztylecie. Broń tę znaleziono w mykeńskim grobie z XVI wieku p.n.e. Rola pisma. Jedną z oznak przyspieszenia cywilizacyjnego jest rozprzestrzenienie się umiejętności czytania i pisania. Około 2000 roku p.n.e., umiejętność ta nie wykraczała zasadniczo poza cywilizacje powstałe w dolinach rzek i obszary znajdujące się pod ich wpływem. Pismo klinowe przyjęło się w Mezopotamii, gdzie pisano nim w dwu czy trzech językach. W Egipcie używano hieroglifów w monumentalnych inskrypcjach, a uproszczone pismo stosowane na co dzień, na papirusie, zwano hieratycznym. Około tysiąca lat później obraz się zmienia. Znające pismo ludy zamieszkują cały Bliski Wschód, a także Kretę i Grecję. Kilka kolejnych języków przyjęło pismo klinowe; nawet władze egipskie stosowały je w korespondencji dyplomatycznej. Powstawały także inne rodzaje pisma. Jeden z nich, używany na Krecie, wiedzie nas już ku granicy czasów nowożytnych, bowiem odkrywa istnienie - około 1500 roku p.n.e. - ludu, posługującego się językiem greckim. Późniejsze przejęcie przez Greków alfabetu semickiego od Fenicjan umożliwiło wykształcenie się do około 800 roku p.n.e. pisma, w którym uwieczni się pierwsze zachowane dzieło literatury zachodniej - poematy Homera. INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 141 Od połowy drugiego tysiąclecia p.n.e. pismo bardzo się rozpowszechniło. Na Krecie stosowano pismo piktograficzne, być może pochodzące od hieroglifów egipskich i - nieco później - dwa systemy zapisu, w których formy znaków zostały zredukowane do prostych linii. Dlatego też nazwano je pismem linearnym A i pismem linearnym B (dotychczas udało się odczytać jedynie to drugie). Ważny przełom nastąpił wraz z pojawieniem się na Bliskim Wschodzie klinowego pisma alfabetycznego, zwanego ugaryckim, a następnie alfabetu fenickiego, na którym oparto alfabet grecki i z którego pośrednio rozwinął się później alfabet łaciński. Państwowość i władza. Lokalne wątki dziejów kpią sobie z chronologii: rejestrują one zmiany, których nie widać, jeśli historię poszczególnych państw traktuje się zbyt wąsko. Jednak konkretne kraje i ich ludy, choć poddawane ogólnie działającym siłom i wchodzące ze sobą w coraz częstsze kontakty, wyodrębniają się coraz wyraźniej. Pismo pozwala utrwalić tradycję, która z kolei wyraża społeczną samoświadomość. Prawdopodobnie plemiona i ludy zawsze czuły swą odrębną tożsamość. Świadomość tej odrębności ulega wzmocnieniu, gdy państwo przyjmuje trwalsze i bardziej zinstytucjonalizowane formy. Rozpad wielkich imperiów na części, którymi łatwiej zarządzać, jest procesem znanym od Sumeru po czasy współczesne, ale niektóre obszary raz po raz pełnią rolę trwałych ośrodków tradycji. Już w drugim tysiącleciu p.n.e. państwa stają się stabilniejsze i wykazują większą zdolność przetrwania. Dalekie są jeszcze od zdobycia tej wszechstronnej i ciągłej kontroli nad swymi ludami, która w pełni ujawniła się dopiero w czasach współczesnych. Jednak nawet w najstarszych zapiskach można znaleźć odbicie niepowstrzymanego dążenia do bardziej ustabilizowanego rządu i instytucjonalizacji władzy. Królowie otaczają się biurokracją, a poborcy podatkowi znajdują źródła finansowania coraz większych przedsięwzięć. Prawo staje się pojęciem powszechnie akceptowanym. Gdziekolwiek dociera, następuje ograniczenie władzy jednostki - nawet jeśli zrazu jedynie pozorne - i wzrost władzy prawodawcy. Przede wszystkim jednak państwo wyraża się przez swą siłę militarną. Poważny problem wyżywienia, wyposażenia i zarządzania stałymi, zawodowymi armiami znajduje rozwiązanie już przed 1000 rokiem p.n.e. 142 PIERWSZE CYWILIZACJE Stolik do gier, wykonany z hebanu i kości słoniowej, znaleziony w grobowcu Tutanchamona, faraona z XVIII Zróżnicowanie kulturowe. W miarę umacniania się państw, historia ich struktur rządowych i społecznych zaczyna wymykać się z ogólnych kategorii wczesnych cywilizacji. Pomimo nowego kosmopolityzmu, wspomaganego przez wcześniejsze kontakty i wzajemnie wzbogacające relacje, społeczeństwa zaczynają podążać różnymi ścieżkami. Najbardziej oczywistym wyrazem różnorodności w życiu umysłowym jest religia. Choć niektórzy uczeni zauważają w epoce przedklasycznej tendencję do prostszych systemów monoteistycznych, najbardziej oczywistym faktem jest ogromny i zróżnicowany panteon lokalnych i wyspecjalizowanych bóstw, zazwyczaj spokojnie koegzystujących. Z rzadka tylko jeden bóg zdradzał dążność do wyłączności. Także w innych dziedzinach kultury powstały nowe możliwości zróżnicowania społeczeństw. Już przed początkiem cywilizacji sztuka stała się dziedziną autonomiczną, niekoniecznie związaną z religią czy magią (choć często więzy te istniały). Była już mowa o początkach literatury, a teraz można dostrzec także inne aspekty życia umysłowego. Powstają gry - plansze do gier pojawiają się w Mezopotamii, Egipcie i na Krecie. Być może istniał już nawet hazard. Królowie i arystokraci pasjonowali się polowaniem, a w pałacach zabawiali ich muzykanci i tancerze. Wśród sportów, na Krecie w epoce brązu powstał prawdopodobnie boks. Na tej wyspie uprawiano także unikalny i prawdopodobnie rytualny sport skakania przez byka. W takich dziedzinach łatwo zauważyć, że nie trzeba zwracać wielkiej uwagi na chronologię, szczególnie zaś na konkretne daty - nawet jeśli jesteśmy ich pewni. Na obszarze, którym się dotychczas zajmowaliśmy, coraz mniej przydatne staje się także pojęcie odrębnej cywilizacji. Zbyt wiele wzajemnych wpływów uniemożliwia jej niesienie całego ciężaru, jak to było w Egipcie i Sumerze. Gdzieś pomiędzy 1500 a 800 rokiem p.n.e. nastąpiły wielkie zmiany, którym nie można pozwolić prześlizgnąć się przez oka sieci splecionej dla uchwycenia historii dwóch pierwszych cywilizacji. Około 1000 roku p.n.e., wśród zamieszania i zamętu, panującego na Bliskim Wschodzie i we wschodniej części Morza Śródziemnego, zaczyna kształtować się nowy świat, inny niż Sumer i Stare Państwo. Najstarsze cywilizacje egejskie. Nowe wzajemne wpływy kulturowe przyniosły wiele zmian ludom żyjącym na obrzeżach Bliskiego Wschodu, ale cywilizacja powstała na wyspach Morza Egejskiego była tak samo zakorzeniona w neolicie jak wszystkie inne. Pierwszy wykonany z metalu przedmiot, znaleziony w Grecji miedziany koralik, datowano na około 4700 rok p.n.e. Mogły tu działać bodźce tak europejskie, jak i azjatyckie. Kreta jest największą z greckich wysp. Już w trzecim tysiącleciu p.n.e. dobrze rozwinięty lud, mieszkający tam także w czasach neolitu, budował miasta o regularnym układzie urbanistycznym. Być może lud ten utrzymywał kontakty z Anatolią, które przyczyniły się do tego niezwykłego osiągnięcia, ale INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 143 nie ma w tej mierze rozstrzygających dowodów. Niewykluczone, że mieszkańcy Krety wypracowali swą cywilizację całkiem samodzielnie. Tak czy inaczej, przez prawie tysiąc lat budowali oni domy i grobowce, które wyróżniają ich kulturę, a których styl niewiele się zmieniał. Już około 2500 roku p.n.e. na wybrzeżu istniały znaczące miasta i wsie, zbudowane z kamienia i cegły. Ich mieszkańcy zajmowali się obróbką metalu, wytwarzając pieczęcie i biżuterię. Najwyraźniej na tym etapie kultura kreteńska miała wiele wspólnego z kulturą Grecji lądowej i Azji Mniejszej. Prowadzono wymianę towarów z innymi społecznościami żyjącymi w obrębie Morza Egejskiego. Około pięciuset lat później Kreteńczycy wznieśli kilka wielkich pałaców, które stanowią pomniki cywilizacji zwanej minojską. Największy z nich, Knossos, wzniesiony około 1900 roku p.n.e., był najbardziej imponującym przedsięwzięciem na wyspach. Kreta sprawowała hegemonię kulturową właściwie nad całym basenem Morza Egejskiego. Ten wspaniały fresk z pałacu w Knossos na Krecie ma około 3500 lat. Przedstawia obrzędowy sport skakania przez byka. Kreta Minojska. "Minojski" to dziwna nazwa. Pochodzi ona od imienia króla Minosa, który - choć opowiadają o nim mity - mógł nigdy nie istnieć. Znacznie później Grecy wierzyli - lub mówili - że był on wielkim królem, władającym Kretą z Knossos, rozmawiającym z bogami i ożenionym z Pazyfae, córką słońca. Jej potworny potomek Minotaur pożerał młodzieńców i dziewczęta, przysyłanych jako danina z Grecji. Mieszkał on w sercu labiryntu, który Tezeuszowi ostatecznie udało się przebyć i zabić potwora. Mit ten, bogaty i sugestywny, od dawna interesował uczonych, szukających w nim wskazówek na temat cywilizacji kreteńskiej. Nie ma jednak dowodów na rzeczywiste istnienie króla Minosa. Możliwe, że - jak sugeruje mit - było kilku królów o tym imieniu, bądź też imię to stanowiło rodzaj tytułu kilku kreteńskich władców. W każdym razie jest on jedną z tych fascynujących postaci, które - podobnie jak król Artur - pozostają 144 PIERWSZE CYWILIZACJE tuż poza granicami historii, w mrokach mitologii. A zatem cywilizacja minojska oznacza po prostu cywilizację ludów zamieszkujących Kretę w epoce brązu. Cywilizacja ta przetrwała około sześciuset lat, ale jesteśmy w stanie rozpoznać jedynie zarysy jej dziejów. Tworzył ją lud żyjący w miastach, podlegający w jakiejś mierze władcom rezydującym w Knossos. Przez trzysta czy czterysta lat doskonale im się wiodło. Prowadzili wymianę towarów z Egiptem i Grecją lądową, a także rozwijali miejscowe rolnictwo. Być może to właśnie tłumaczy szybki rozwój cywilizacji minojskiej. Tak samo wówczas jak i teraz, Kreta najwyraźniej produkowała więcej oliwek i wina niż inne wyspy i Grecja lądowa. Prawdopodobnie hodowano tam także duże stada owiec i eksportowano wełnę. W każdym razie pod koniec neolitu na Krecie dokonał się istotny postęp w rolnictwie, co doprowadziło nie tylko do efektywniejszej uprawy zbóż, ale i wytwarzania dwóch najważniejszych produktów rolnictwa śródziemnomorskiego - oliwy i wina. Oliwki i winorośl można było uprawiać na terenach, gdzie zboża nie rosły, a odkrycie ich walorów zmieniło perspektywy życia w rejonie śródziemnomorskim. Natychmiast wzrosła liczba ludności. Wzrost zasobów ludzkich, już sam w sobie ważny dla rozwoju cywilizacji, niósł też ze sobą nowe zapotrzebowanie na organizację i administrację, bardziej złożone rolnictwo i zagospodarowanie płodów rolnych. W trzecim tysiącleciu p.n.e. wyspy Cyklady tworzyły most, łączący Azję Zachodnią z resztą greckiego świata. Na wyspach często wykonywano marmurowe rzeźby nagich idoli kobiecych, takich jak ta pokazana obok. Rzeźby są niezwykłe ze względu na geometryczną stylizację. Koniec cywilizacji minojskiej. Szczyt cywilizacji minojskiej przypada około 1600 roku p.n.e. Mniej więcej sto lat później minojskie pałace uległy zniszczeniu. Uczeni wciąż szukają wyjaśnienia tajemnicy ich końca. Mniej więcej w tym samym czasie także inne miasta na wyspach egejskich zostały zniszczone przez ogień. Już dawniej ten rejon nawiedzały trzęsienia ziemi, więc być może nadeszło kolejne. Niedawne odkrycia wskazują, że na wyspie Therze nastąpiła wówczas wielka erupcja, której zapewne towarzyszyły wysokie fale i wstrząsy ziemi na oddalonej o około 100 km Krecie, a spadające popioły zniszczyły kreteńskie pola uprawne. Istnieje także teoria mówiąca o powstaniu przeciwko mieszkającym w pałacach władcom oraz jeszcze inna, szukająca znaków najazdu czy wielkiej inwazji ze strony morza, połączonej z uprowadzeniem jeńców i złupieniem wyspy, co na zawsze zniszczyło władzę polityczną i wyludniło wybrzeże Krety. Żadnej z tych teorii nie da się uzasadnić w sposób wyjaśniający wszystkie wątpliwości. Można jedynie zgadywać, co się wydarzyło. Z braku dowodów najmniej kontrowersyjna jest teoria o naturalnym kataklizmie, biorącym początek na Therze, który złamał kręgosłup cywilizacji minojskiej. Niezależnie od przyczyny, nie był to jeszcze koniec wczesnej cywilizacji na Krecie, bowiem w Knossos INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 145 przez ponad sto następnych lat mieszkaly ludy z lądu. Jednak - choć miały jeszcze nadejść lepsze czasy - wyższość lokalnej cywilizacji kreteńskiej należała już do przeszłości. Jak się wydaje, przez pewien czas Knossos jeszcze prosperowało, a upadło ostatecznie dopiero po pożarze w początkach XIV wieku p.n.e. Pożary zdarzały się już wcześniej, ale tym razem nie podjęto odbudowy. Tak kończy się historia pierwszej cywilizacji kreteńskiej. Potęga morska Krety. Na szczęście łatwiej zrozumieć najwybitniejsze cechy cywilizacji kreteńskiej niż szczegóły jej historii. Najbardziej z nich oczywistą jest bliski związek z morzem. Ponad tysiąc lat później twierdzono w Grecji, że Kreta była potęgą morską, utrzymującą dzięki swej flocie polityczną hegemonię nad wyspami na Morzu Egejskim. Współcześni uczeni starają się sprowadzić tę, ich zdaniem anachroniczną, ideę do bardziej prawdopodobnych proporcji. Rzeczywiście, dopatrywanie się tu władzy politycznej zbliżonej do tej, jaką dzięki swej flocie sprawowały Ateny w V wieku p.n.e. lub Wielka Brytania w XIX wieku n.e., wydaje się błędem. Minojczycy mieli prawdopodobnie wiele statków, ale zapewne w tamtych czasach nie były one jeszcze wyspecjalizowane. W epoce brązu po prostu nie da się wytyczyć granicy między handlem, piractwem czy zwalczaniem piractwa. Zapewne zresztą nie istniało pojęcie kreteńskiej "marynarki wojennej". Niemniej Minojczycy ufali ochronie, jaką dawało im morze - co niewątpliwie musi oznaczać, że wierzyli w swą zdolność kontrolowania dostępu do naturalnych portów, z których większość znajduje się na północnym wybrzeżu - i nie otaczali fortyfikacjami swych miast, wzniesionych w pobliżu brzegu i na niewielkich tylko wzniesieniach. Nie musimy szukać wśród ich obrońców kreteńskiego Nelsona - to byłoby niemądre. Można jednak wyobrazić sobie kreteńskiego Hawkinsa czy Drake'a, łączącego handel, piractwo i ochronę macierzystego portu. Minojczycy wykorzystywali zatem morze w taki sam sposób, jak inne ludy swoje naturalne środowisko. Wynikiem tego była wymiana towarów i idei, raz jeszcze dowodząca, że wzajemnie wzbogacające kontakty powodują przyspieszenie rozwoju cywilizacji. Minojczycy nawiązali bliskie stosunki z Syrią przed 1550 rokiem p.n.e., na zachodzie handlowali nawet z Sycylią, a być może zapuszczali się jeszcze dalej. Ich towary wędrowały w górę wybrzeży adriatyckich. Najważniejsze jednak były ich wpływy w Grecji. Możliwe, że to Minojczycy pośredniczyli w przekazywaniu towarów i idei pierwszych cywilizacji bliskowschodnich do Europy 146 PIERWSZE CYWILIZACJE epoki brązu. Kreteńskie wyroby pojawiają się licznie w Egipcie w drugim tysiącleciu p.n.e.; sztuka Nowego Państwa zdradza wpływy kreteńskie. Niektórzy badacze uważają nawet, że przez pewien czas w Knossos mieszkał rezydent egipski, zapewne pilnujący rozwoju interesów. Wysuwano także tezę, że Minojczycy walczyli u boku Egipcjan przeciw Hyksosom. Wazy i wyroby metalowe z Krety znajdowano również w Azji Mniejszej. Te akurat przedmioty przetrwały do naszych czasów, uważa się jednak, że Minojczycy dostarczali na stały ląd także inne produkty: drewno, winogrona, oliwę, metalowe naczynia, a nawet opium. Sprowadzali natomiast metale z Azji Mniejszej, alabaster z Egiptu, jaja strusie z Libii. Był to rozwinięty, złożony świat handlu. W sztuce Krety minojskiej morze występuje bardzo często, co odzwierciedla jego ważną rolę w codziennym życiu Kreteńczyków. Na przykład wazy zdobiono motywem ośmiornicy. Osiągnięcia kulturalne. Handel i dobrze rozwijające się rolnictwo pozwoliły stworzyć stabilną cywilizację, przez długi czas zdolną podnosić się po klęskach żywiołowych na co wydaje się wskazywać kilkakrotna odbudowa pałacu w Knossos. Pałace są najwspanialszymi zabytkami cywilizacji minojskiej ale budowano także miasta wyposażone w skomplikowane systemy wodociągowo kanalizacyjne. Było to wysokie osiągnięcie techniczne. Już we wczesnych pałacach w Knossos łaźnie i toalety osiągnęły poziom, któremu dorównano dopiero w Rzymie. Inne osiągnięcia kulturalne były mniej praktyczne i miały charakter raczej artystyczny niż intelektualny. Na przykład matematykę Kreteńczycy przejęli z Egiptu i nie rozwijali jej dalej. Ich religia zniknęła razem z nimi, najwyraźniej nic nie zostawiając potomności. Jednak Minojczycy wnieśli znaczny wkład w styl innej cywilizacji, powstałej w Grecji lądowej. Sztuka ukazuje szczyt rozwoju cywilizacji minojskiej i pozostaje jej najbardziej spektakularną spuścizną. O genialnych osiągnięciach w malarstwie świadczą pałacowe freski, zaskakująco żywe i pełne ruchu. Styl ten jest w pełni oryginalny, a jego wpływy sięgały przez morze do Egiptu i Grecji. Także dzięki rozwojowi innych dziedzin sztuki pałacowej szczególnie obróbki metali i kamieni szlachetnych kształtował on modę na innych terenach. INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 147 Plan pałacu w Knossos Starożytni Grecy uważali, że król Minos rządził Kretą z pałacu w Knossos. Być może ogromne ruiny pałacu przyczyniły się do powstania mitów o labiryncie i Minotaurze. Niewątpliwie Knossos był najważniejszym z kreteńskich pałaców. Wykopaliska archeologiczne na tym terenie rozpoczął w 1900 roku Arthur Evans, który odkrył wielkie archiwa wypełnione glinianymi tabliczkami. Pięćdziesiąt lat minęło, zanim odczytano zapisy na nich, pismo zwane linearnym B. Informacje zawarte na tabliczkach pozwalają na rekonstrukcję wielu aspektów życia na Krecie w okresie minojskim. Pałac, wzniesiony około 1900 roku p.n.e. na od dawna zamieszkanym wzgórzu, osiągnął szczyt swej wspaniałości niecałe pięćset lat później. Czarki kreteńskie, pochodzące z około 1500 roku p.n.e., zostały znalezione w grobowcu w Wado koło Sparty. Świadczą one o kontaktach między Kretą a Grecją lądową. Na czarce przedstawiono sceny chwytania byków za pomocą sznurów i siatek. Minojski sposób życia. Sztuka minojska dostarcza nieco informacji o sposobie życia Kreteńczyków. Ludzie najwyraźniej ubierali się lekko: kobiety często przedstawiane są z obnażonymi piersiami. Mężczyźni nie nosili bród. Obfitość kwiatów i roślin wskazuje na lud głęboko i szczerze ceniący dary natury. Ma się wrażenie, że Minojczycy uważali świat za miejsce przyjazne. O ich stosunkowej zamożności - według standardów starożytnych - świadczą rzędy wielkich 148 PIERWSZE CYWILIZACJE i pięknych dzbanów na oliwę, znajdowanych w pałacach. Troska o wygodę i coś, co można by nazwać elegancją, jest wyraźnie widoczna we freskach ukazujących delfiny i lilie, zdobiących apartamenty królowej. Archeologia dostarcza także dowodów na wyjątkowo łagodny świat wierzeń religijnych, choć być może z braku tekstów nie jest to miarodajne. Dysponujemy podobiznami kreteńskich bogów i bogiń, ale trudno stwierdzić z całą pewnością, kim oni są. Nie potrafimy także przeniknąć przez obrzędy - możemy jedynie odnotować częste występowanie ołtarzy ofiarnych i podwójnych toporów oraz koncentrację kultów minojskich na postaci kobiecej. Być może jest ona neolityczną boginią płodności, która tak często występuje jako wcielenie kobiecości: później przybrała ona formę Astarte czy Afrodyty. Na Krecie nosi ona elegancką spódnicę, ma obnażone piersi, stoi między lwami i trzyma w dłoniach węże. Nie jest jasne, czy istniał także bóg męski. Jednak powszechne występowanie motywu rogów byka i freski przedstawiające te szlachetne zwierzęta mogą tu mieć znaczenie, szczególnie jeśli powiąże się je z późniejszymi mitami greckimi (matkę Minosa, Europę, porwał Zeus pod postacią byka: żona Minosa, Pazyfae, odbyła monstrualny stosunek z bykiem, z którego narodził się pół byk, pół człowiek, Minotaur) oraz niejasnym, lecz najwyraźniej ważnym obrzędem skakania przez byka. Uderzający jest fakt, że religia kreteńska - na czym by nie polegała - nie była ponura. Obrazy zajęć sportowych i tańców. delikatne freski i ceramika mówią nam o szczęśliwym społeczeństwie. Polityka Minojska. Polityczna struktura tego społeczeństwa pozostaje niejasna. Pałac stanowił nie tylko rezydencję królewską, ale i w pewnym sensie ośrodek gospodarczy, wielki magazyn, który być może należy rozumieć jako szczyt rozwiniętej form wymiany opartej na redystrybucji dóbr przez władcę. Pałac był także świątynią - ale nie twierdzą. W dojrzałym okresie rozwoju stanowił on centrum doskonale zorganizowanej struktury, być może opartej na wzorcach pochodzących z Azji - zajmujący się handlen lud znał przecież posługujące się pismem imperia: Egipt i Mezopotamię. Jednym ze źródeł naszej wiedzy o przedsięwzięciach władców minojskich jest ogromna kolekcja tysięcy tabliczek, stanowiących dokumenty administracyjne. Ujawniają one istnienie sztywnej hierarchi i uporządkowanego systemu administracyjnego, nie zdradzają jednak, jak one działały. Nie zależnie od tego, jak skuteczna była władza dokumenty odkrywają jej aspiracje: nadzór znacznie ściślejszy i bardziej skomplikowany, niż cokolwiek, co miało się później narodzić w greckim świecie. Jeśli można przeprowadzić jakieś analogie, to raczej z imperiami azjatyckimi i Egiptem. Jak na razie, tabliczki ukazują nam jedynie ostatnią fazę cywilizacji minojskiej, gdyż znacznej ich części nie umiemy odczytać. Większość 150 PIERWSZE CYWILIZACJE uczonych przychyla się obecnie do wysuniętego już przed laty poglądu, że na tabliczkach znalezionych w Knossos widnieje zapis języka greckiego, a pochodzą one z lat 1450-1375 p.n.e. Potwierdzałoby to dowody archeologiczne na przybycie mniej więcej w tym samym czasie najeźdźców z kontynentu, którzy pokonali miejscowych władców. Tabliczki stanowiłyby zatem ich dokumenty; stosowane na nich pismo nazwano linearnym B. Wcześniejszych zapisów dokonywano hieroglifami, z kilkoma zapożyczeniami egipskimi, a następnie innym, jeszcze nie odczytanym pismem - linearnym A, stosowanym być może już w 1700 roku p.n.e. Z niemal całkowitą pewnością możemy twierdzić, że nie był to język grecki. Prawdopodobnie napływający Grecy przejęli istniejący minojski system administracyjny i kontynuowali zapisy na tabliczkach, ale we własnym języku. Zapewne zatem wcześniejsze tabliczki zawierają informacje podobne do późniejszych, ale dotyczą Krety przed najazdem mówiących po grecku Mykeńczyków, które uczestniczyły w ostatniej fazie istnienia i w tajemniczym końcu cywilizacji minojskiej. Koniec kultury Kreteńskiej. Udana inwazja z kontynentu sama w sobie stanowiła znak, że warunki, które umożliwiły powstanie tej cywilizacji, załamują się w pełnych zamętu czasach zamykających epokę brązu. Przez długi czas Kreta nie miała rywali, zdolnych zagrozić jej brzegom. Egipcjanie zapewne byli zajęci gdzie indziej, a z północy nic wyspie nie groziło. Jednak tam właśnie, na północy, sytuacja zaczęła się zmieniać. Na stałym lądzie pojawiły się te same ludy indoeuropejskie, o których już tyle razy wspomniano w niniejszej książce. Część z nich ponownie zajęła Kretę po ostatecznym upadku Knossos. Prawdopodobnie osiedlili się oni na nizinach, a Minojczyków i ich rozbitą kulturę zepchnęli do odosobnionych osad, skazując na zejście ze sceny historii świata. Ironia losu sprawiła, że zaledwie dwieście czy trzysta lat wcześniej kultura kreteńska cieszyła się w Grecji rodzajem hegemonii, a wyspa zapadła w głąb greckiej duszy jako tajemnicza, utracona, złota ziemia. Bezpośrednie przeniesienie kultury minojskiej na ląd stały dokonało się za pośrednictwem pierwszych ludów achajskich (zazwyczaj tak określa się te najstarsze z mówiących po grecku ludy), które przybyły do Attyki i na Peloponez, gdzie w XVIII i XVII wieku p.n.e. założyły miasta. Dawniejsi mieszkańcy tych ziem od dawna utrzymywali kontakty z Azją, a ponadto stworzyli już coś, co miało stać się przyszłym, trwałym symbolem Grecji - ufortyfikowane wzgórze w mieście, czyli akropol. Pod względem kultury zwycięzcy nie stali wyżej od podbitych, choć posługiwali się końmi i rydwanami wojennymi. W porównaniu z Kreteńczykami byli barbarzyńcami, bez własnej sztuki. Bardziej od wyspiarzy świadomi roli siły i wojny w społeczeństwie (zapewne dlatego, że nie cieszyli się ochroną morza, a w miejscach, z których przybyli, czuli nieustające zagrożenie), ufortyfikowali miasta i wznieśli zamki. Ich cywilizacja INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 151 miała charakter militarny. Niekiedy ich osady z biegiem czasu przekształcały się w greckie miasta-państwa - na przykład Ateny czy Pylos. Miasta nie były duże i liczyły najwyżej kilka tysięcy mieszkańców. Jednym z najważniejszych ośrodków były Mykeny, które nadały nazwę cywilizacji, obejmującej Grecję epoki brązu w połowie drugiego tysiąclecia p.n.e. Grecja mykenska. Cywilizacja mykeńska pozostawiła po sobie kilka wspaniałych zabytków, dysponowała bowiem dużą ilością złota. Znajdując się pod wyraźnym wpływem sztuki minojskiej, stanowiła jednocześnie prawdziwą syntezę kultury greckiej i zastanej. Jej baza instytucjonalna, jak się wydaje, opierała się na wzorcu patriarchalnym, powszechnym wśród ludów indoeuropejskich, ale nie tylko. Biurokratyczne aspiracje, wyrażone na tabliczkach z Knossos i na innych, znalezionych w Pylos w zachodniej części Peloponezu, a pochodzących z około 1200 roku p.n.e. sugerują, że nurty zmian płynęły z podbitej Krety na ląd. Każdym większym miastem rządził król. Król panujący w Mykenach, stojący na czele społeczeństwa wojowników-właścicieli ziemskich, których dzierżawcami i niewolnikami byli pierwotni mieszkańcy, był prawdopodobnie głową jakiejś wczesnej federacji królestw. Również w kronikach dyplomatycznych Hetytów istnieją zapisy, wskazujące na pewną polityczną jedność Grecji mykeńskiej. Tabliczki z Pylos świadczą także, że życie społeczności podlegało ścisłej kontroli i nadzorowi; wskazują również na ważne zróżnicowanie między urzędnikami oraz - co ważniejsze - na różnice między niewolnikami a wolnymi. 152 PIERWSZE CYWILIZACJE Nie wiadomo tylko, co właściwie te różnice oznaczały w praktyce. Nie mamy także zbyt wielu wiadomości o życiu gospodarczym, leżącym u podstaw kultury mykeńskiej, poza faktem, że skupiało się ono wokół domostwa królewskiego, jak na Krecie. Niezależnie jednak od jej bazy materialnej, kultura, która najbardziej spektakularne ślady pozostawiła w Mykenach, przed 1400 rokiem p.n.e, rozprzestrzeniła się w całej Grecji lądowej i objęła część wysp. Stanowiła ona całość, choć wyraźne różnice między dialektami greckimi pozostały i odróżniały jeden lud od drugiego aż po czasy klasyczne. Mykeny przejęły minojską supremację w handlu w rejonie Morza Śródziemnego. Założyły przyczółki handlowe w Lewancie, a Hetyci traktowali je jak mocarstwo. Czasami ceramika mykeńska wypierała z rynków minojską, a istnieją nawet przykłady, że osadnictwo mykeńskie następowało po minojskim. Imperium mykeńskie - jeśli można użyć takiego określenia - osiągnęło swój szczyt w XV i XIV wieku p.n.e. Przez pewien czas jego rozwojowi sprzyjała słabość Egiptu i kruszenie się potęgi Hetytów. Niewielki lud, wzbogacony na handlu, zaczynał odgrywać nieproporcjonalnie ważną rolę, podczas gdy wielkie potęgi słabły. Mykeńskie kolonie powstawały na wybrzeżach Azji Mniejszej; rozwijał się handel z innymi miastami azjatyckimi, a szczególnie z Troją. Jednak po 1300 roku p.n.e. dostrzega się już początki schyłku. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy była zapewne wojna. Achajowie brali czynny udział w najazdach pod koniec wieku, a prawdopodobnie około 1200 roku p.n,e. podjęli wielką wyprawę, która przeszła do historii pod nazwą wojny trojańskiej. Burzliwym tłem tych wydarzeń jest ciąg dynastycznych zamieszek w samych miastach mykeńskich. Biżuteria ze skarbu Priama, odkryta przez Heinricha Schliemanna pod koniec XIX w. Te piękne przedmioty zostały po raz pierwszy od II wojny światowej pokazane publiczności w kwietniu 1996 r. w Muzeum Puszkina w Moskwie. Ciemne wieki rejonu Morza Egejskiego. Właśnie rozpoczynał się okres, który można by nazwać ciemnymi wiekami rejonu Morza Egejskiego. Są to czasy tak samo mroczne jak te, które mniej więcej równocześnie obejmowały teren Bliskiego Wschodu. Po upadku Troi rozpoczęła się nowa fala najazdów barbarzyńców na Grecję. Pod koniec XIII wieku p.n.e. wielkie centra mykeńskie uległy zniszczeniu - być może na skutek trzęsienia ziemi, a Grecja rozpadła się na odrębne krainy. Cywilizacja mykeńska jako całość przestała istnieć, ale nie wszystkie mykeńskie ośrodki zostały opuszczone, choć toczące się w nich życie stało się znacznie uboższe. Królewskie skarby zniknęły, pałace popadły w ruinę. W niektórych regionach zamieszkujące je ludy trwały dalej przez stulecia, w innych zostały zepchnięte do roli niewolnej ludności lub wygnane przez nowych zwycięskich najeźdźców - greckie plemiona z północy, które rozpoczęły swą wędrówkę około stu lat przed upadkiem Troi. Nie wydaje się, by nowe ludy zawsze osiedlały się na splądrowanych ziemiach, ale zburzyły one dotychczasowy INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 153 porządek polityczny. Przyszłość powstanie na bazie ich rodów, a nie mykeńskich instytucji. W miarę pogłębiania się ciemnych wieków zamęt rośnie. Dopiero tuż przed 1000 rokiem p.n.e. można dostrzec oznaki wyłaniania się nowej struktury - fundamentu Grecji klasycznej. Wejście do tak zwanego skarbca Atreusza, czy też Grobowca Agamemnona. Został on wzniesiony w XIII wieku p.n.e., a odkryty w 1874 roku przez Heinricha Schliemanna, archeologa amatora, który wierzył w przekazy Homera i wyruszył, by odnaleźć miejsca pochówku jego bohaterów. AGAMEMNON, król Myken, przedstawiony jest w Iliadzie jako najpotężniejszy z Greków. Jeszcze dzisiaj ruiny jego stolicy świadczą o jej znaczeniu w XIV i XIII wieku p.n.e. Zdjęcia ukazują mury miejskie (powyżej) i monumentalne wejście - Bramę Lwów (po prawej). Dorowie i Jonowie. Legendarne opowieści o tym okresie dotyczą głównie jednej grupy przybyszów - Dorów. Pełni życia i śmiali, przeszli do historii jako potomkowie Heraklesa. Choć bardzo niebezpiecznie jest z późniejszych dialektów greckich wysnuwać wnioski na temat poszczególnych grup wczesnych najeźdźców, tradycja podaje, że posługiwali się oni językiem doryckim, który przetrwał jako odrębny dialekt aż do czasów klasycznych. Uczeni uważają, że w tym przypadku tradycja ta jest uzasadniona. W Sparcie i Argos powstały społeczności doryckie, które w przyszłości przekształcą się w miasta-państwa. Jednak w tym mrocznym okresie napływały także inne plemiona, które przyczyniły się do wykształcenia nowej cywilizacji. Wśród nich znacząca rola przypadła Jonom. Wyruszając z Attyki (gdzie Ateny albo przetrwały, albo asymilowały najeźdźców przybyłych po Mykeńczykach), osiedlili się na Cykladach i w Jonii, na obecnym egejskim wybrzeżu tureckim. Tutaj, jako migranci i piraci, zdobywali lub zakładali miasta - jeśli nie na wyspach, to w każdym razie w pobliżu wybrzeża - które później przekształciły się w miasta-państwa 154 PIERWSZE CYWILIZACJE tego żeglarskiego ludu. Często zajmowali dawne posiadłości Mykeńczyków. Czasami, na przykład w Smyrnie, wygnali wcześniejszych osadników greckich. Obraz ten jest w najlepszym razie niejasny, w dodatku poparty zaledwie fragmentarycznymi dowodami. Powoli z całego zamętu wyłoniła się jednorodna cywilizacja, charakteryzująca rejon Morza Egejskiego w epoce żelaza. Najpierw jednak musiały minąć stulecia podziałów i partykularyzmów, nowy okres prowincjonalizmu w niegdyś kosmopolitycznym świecie. Zasięg handlu skurczył się, a związki z Azją rozluźniły. Zamiast tego nastąpiło fizyczne przemieszczanie się ludów, czasem trwające całe wieki, powstanie prowadzące do nowej mozaiki osadniczo-etnicznej tworzącej podstawy przyszłego greckiego świata. Wyludnienie regionu egejskiego. W pewnym momencie nastąpił ogromny regres cywilizowanego życia, który winien nam uświadomić, jak kruche było ono w starożytności. Najbardziej oczywistym znakiem było zmniejszenie się liczby ludności między 1100 a 1000 rokiem p.n.e., tak szerokie i gwałtowne, że niektórzy badacze upatrują jego przyczyn w nagłym kataklizmie - na przykład zarazie bądź zmianie klimatycznej, która mogła nagle i w znacznym stopniu zredukować niewielki obszar ziemi uprawnej na Bałkanach i wzgórzach nad Morzem Egejskim. Niezależnie jednak od przyczyny, rezultaty tego załamania dają się zauważyć także w słabnięciu elegancji i umiejętności: zanikła obróbka twardych kamieni szlachetnych, malarstwo fresków i produkcja kunsztownej ceramiki. Kulturowa kontynuacja przetrwała głównie w sferze umysłowej, obejmując pieśni, mity i idee religijne. INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 155 Wojna Trojańska Literatura grecka zaczyna się dwoma eposami Homera: Iliadą i Odyseją. Pierwszy z nich opisuje oblężenie Troi (Ilionu) przez Greków, a drugi - wędrówkę do domu jednego z bohaterów greckich, Odyseusza (Ulissesa). Poematy te, spisane w VIII wieku p.n.e. (kilka stuleci po opisywanych wydarzeniach), pełne są elementów mitycznych, co z kolei przyczyniło się do opinii, że i sama Troja była jedynie legendą. Pierwsze wykopaliska rozpoczął Heinrich Schliemann w 1870 roku na pagórku, z trzeciego tysiąclecia p.n.e., który natychmiast uznał za należący do trojańskiego króla Priama. Dalsze wykopaliska pozwoliły stwierdzić, że w trzecim i drugim tysiącleciu p.n.e. Troja była sporym miastem. Na poziomie wykopalisk znanym jako Troja VII, odkryto ślady ognia, który w XIII wieku p.n.e. zniszczył miasto. Prawdopodobnie pożar był dziełem greckich zdobywców, których czyny opiewa Homer. Troja została opuszczona około 1100r. W 700 r. P.n.e odzyskała znaczenie jako miasto greckie ale i ono powtórnie popadło w ruine wiele lat później. Zbroja wykonana z brązu i hełm z metalowymi nausznikami, znalezione w mykeńskim miejscu pochówków w Dendra (ok. 1400 roku p.n.e.). Greccy wojownicy, chronieni metalowymi zbrojami, okazali się nie do pokonania dla wrogów, którzy nie posiadali tak wyrafinowanej ochrony - co opisuje Iliada. Grecja Homerycka. Odległe i niejasne echa tych pełnych zamętu czasów znalazły odbicie w śpiewanych przez bardów eposach, później spisanych jako Iliada i Odyseja. Zawierają one teksty przekazywane przez pokolenia drogą recytacji, a pochodzące mniej więcej z czasów, które opisują, choć późniejsza tradycja przypisywała je jednemu poecie - Homerowi. Znacznie trudniej jednak uzgodnić, co mianowicie eposy te opisują. Ostatnio uważa się, że niewielka część dotyczy czasów mykeńskich, a nieco większa - okresu bezpośrednio po nich następującego. Centralny epizod Iliady, czyli najazd na Troję, nie jest tu najważniejszy, choć opowieść prawdopodobnie przedstawia rzeczywistą przewagę Achajów w zasiedlaniu Azji Mniejszej. Zachowało się natomiast nieco informacji społecznych i ideologicznych, mimochodem zamieszczonych w poemacie. Choć Homer daje do zrozumienia, że król Myken był otoczony szczególnym szacunkiem, jest to opowieść o pomykeńskim świecie wokół Morza Egejskiego w VIII wieku p.n.e., gdy zaczyna się odrodzenie po ciemnych wiekach. Ukazuje społeczeństwo, rządzone raczej przez barbarzyńskich watażków, a nie królów dowodzących regularnymi armiami czy nadzorujących systemy biurokratyczne, jak w Azji. Królowie Homera to najwyżsi z arystokratów, głowy wielkich rodów, ale ich władzę ogranicza siła zaczepnych, niemal równych im arystokratów, mierzona zdolnością do postawienia na swoim. Ich życie jest ciężkie i wymagające wyrzeczeń. Panuje atmosfera indywidualizmu i anarchii. Przypominają oni bardziej gromadę wodzów wikingów niż władców upamiętnionych na mykeńskich tabliczkach. Niezależnie od zachowanych z wcześniejszych czasów szczegółów (często zresztą potwierdzanych wykopaliskami) i obrazów późniejszego społeczeństwa, poematy tylko sporadycznie ukazują społeczeństwo na niższym etapie organizacji - wciąż żyjące w chaosie, zapewne zaczynające prowadzić życie osiadłe, ale ani tak rozwinięte jak Mykeny, ani 156 PIERWSZE CYWILIZACJE nawet w odległy sposób nie zapowiadające przyszłej Grecji. Nowa cywilizacja, która wyłoniła się w końcu ze stuleci zamętu, wiele zawdzięczała ponownemu nawiązaniu kontaktów ze Wschodem. Co istotne, Hellenowie (nazwa, którą najeźdźców ze schyłku epoki brązu odróżnia się od ich poprzedników) rozprzestrzenili się i na wyspy, i na stały ląd azjatycki, zapewniając wiele możliwości kontaktu między oboma światami kulturowymi. Nie stanowili jednak jedynej więzi między Azją a Europą. Zarodki cywilizacji przenosili zawsze wielcy pośrednicy w historii świata - narody kupieckie. Fenicjanie. Jeden z takich narodów, także lud żeglarzy, ma długie i skomplikowane dzieje, choć nie aż tak długie, jak podają legendy. Fenicjanie twierdzili, że przybyli do Tyru około 2700 roku p.n.e. Informacje tę można traktować tak samo, jak historię o pochodzeniu Dorów od Heraklesa. Niewątpliwie jednak lud ten Mieszkał już na wybrzeżu współczesnego Libanu w drugim tysiącleciu p.n.e., gdy Egipcjanie zaczęli kupować od nich drewno cedrowe. Fenicjanie należeli do rasy semickiej. Podobnie do Arabów znad Morza Czerwonego, stali się żeglarzami, ponieważ położenie geograficzne skłaniało ich raczej do wypraw na morze niż w głąb lądu. Zamieszkiwali wąski pas nadbrzeżny, który zawsze stanowił drogę łączącą Afrykę i Azję. Tereny za nimi stanowiły zaplecze niezbyt dobre dla rolnictwa, poprzecinane wzgórzami biegnącymi od gór do morza - dlatego też osiedlom nadbrzeżnym tak trudno było się zjednoczyć. Sytuację tę można porównać z doświadczeniami późniejszych państw greckich, które również w podobnych warunkach zwróciły się ku morzu, co w obu wypadkach zaowocowało nie tylko rozwojem handlu, ale i kolonizacją. Nie może być wyłącznie dziełem przypadku, że Fenicjanie, słabi dotąd na własnej ziemi - kolejno ulegali Hebrajczykom, Egipcjanom i Hetytom - wynurzyli się z mroku dziejów dopiero wtedy, gdy wielkie dni Egiptu, Myken i imperium Hetytów należały już do przeszłości. Także i oni czerpali korzyści ze schyłku innych. Dopiero po 1000 roku p.n.e., gdy wielka epoka handlu minojskiego dawno już minęła, fenickie miasta: Byblos, Tyr i Sydon przeżyły swój krótki INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 157 złoty wiek. O ich znaczeniu świadczy biblijna relacja o ich udziale w budowie Świątyni Salomona. "Wiesz, że nie mamy ludzi tak umiejących ciąć drzewa jak Sydończycy" - powiedział Salomon i dał im zapłatę (1 Król. 5,20). Jest to być może świadectwo niezwykle wielkiego i spektakularnego kontraktu na roboty publiczne w czasach starożytnych. Istnieje wiele późniejszych dowodów, świadczących o trwałym znaczeniu fenickich przedsięwzięć. Starożytni pisarze często podkreślali ich reputację jako kupców i kolonizatorów. Fenicjanie wymieniali towary nawet z barbarzyńcami z Kornwalii, a musieli dobrze opanować sztukę nawigacji, skoro dotarli aż tak daleko. Fenickie farby do tkanin cieszyły się sławą i popytem jeszcze w czasach klasycznych. Niewątpliwie potrzeby kupieckie pobudzały ich pomysłowość. To właśnie w Byblos (od którego pochodzi greckie słowo oznaczające książkę) wynaleziono alfabet, później przyjęty przez Greków. Był to wielki krok naprzód, umożliwiający upowszechnienie umiejętności czytania i pisania. Nie zachowały się jednak żadne znaczniejsze dzieła literatury fenickiej, natomiast ich sztuka odzwierciedla rolę tego ludu jako pośredników, zapożyczających i naśladujących wzory azjatyckie i egipskie, być może według zlecenia klienta. Fenickie ośrodki handlowe. Fenicjanie żyli z handlu, który początkowo nie wymagał zamorskich placówek, wkrótce jednak coraz bardziej zaczęli polegać na koloniach i ośrodkach handlowych, czasami zakładanych w tych samych miejscach, gdzie dawniej handlowali Mykeńczycy. W końcu na wybrzeżu Morza Śródziemnego było około dwudziestu pięciu fenickich osad, z których najwcześniejsza powstała pod koniec IX wieku p.n.e. w Kitionie (obecnie Larnaka) na Cyprze. Niektóre kolonie założono w okolicach, z którymi Fenicjanie przedtem prowadzili handel. Może to stanowić także odzwierciedlenie okresu zamętu, który ogarnął miasta fenickie po krótkiej fazie niepodległości w początkach pierwszego tysiąclecia. W VII wieku p.n.e. Sydon został zrównany z ziemią, a córki króla Tyru porwano do haremu asyryjskiego króla Asurbanipala. Fenicjanom pozostały więc jedynie śródziemnomorskie kolonie i niewiele więcej. Być może ich założenie stanowiło reakcję na falę greckiej kolonizacji na Zachodzie, zagrażającej dostawom metali - szczególnie brytyjskiej cyny i hiszpańskiego srebra. Niewykluczone, że z tego samego powodu Fenicjanie założyli sto lat wcześniej Kartaginę - przyszłą siedzibę potęgi znacznie większej niż kiedykolwiek Tyr czy Sydon - która sama założyła własne kolonie. Kadyks, leżący dalej na zachód, za Cieśniną Gibraltarską, był już znany Fenicjanom, którzy zatrzymywali się tam, płynąc wzdłuż wybrzeża atlantyckiego w poszukiwaniu możliwości prowadzenia handlu dalej na północy. Fenicjanie należeli do najważniejszych pośredników w rozprzestrzenianiu się cywilizacji, ale tę samą rolę, chcąc nie chcąc, spełniali inni: Mykeńczycy - rozprzestrzeniając swoją kulturę, a Hellenowie mieszając w etnicznym kotle wokół Morza Egejskiego. Minojczycy byli czymś więcej - był to lud prawdziwie twórczy, który nie tylko czerpał z wielkich, uznanych ośrodków kultury, ale 158 PIERWSZE CYWILIZACJE przetwarzał to, by następnie znów rozprzestrzenić. Te właśnie ludy przyczyniły się do kształtowania gwałtownie zmieniającego się świata. Jednym z ważnych skutków ubocznych, o którym niewiele jeszcze powiedziano, była stymulacja kontynentu europejskiego. Odkrywcy i poszukiwacze zapuszczali się coraz dalej w nieznane, barbarzyńskie okolice w poszukiwaniu minerałów. Już w drugim tysiącleciu p.n.e. pojawiają się pierwsze zapowiedzi skomplikowanej przyszłości: znalezione w Mykenach paciorki wyprodukowano w Brytanii z bałtyckiego bursztynu. Handel działał powoli, ale nieprzerwanie, przezwyciężając izolację, zmieniając stosunki między ludami, narzucając światu nowy kształt. Trudno jednak powiązać tę historię z mieszaniem w etnicznym kotle egejskim, nie mówiąc już o burzliwej historii kontynentu azjatyckiego po drugim tysiącleciu p.n.e. Ta maska z terakoty przedstawia twarz fenickiego boga. Bliski Wschód w czasach zamętu. "Zamęt" to sprawa perspektywy. Prawie przez osiemset lat od, powiedzmy, upadku Knossos, historia Bliskiego Wschodu jest rzeczywiście bardzo burzliwa, jeśli rozpatruje się ją z punktu widzenia historii świata. Zasadniczo chodziło o zyskanie kontroli nad z wolna rosnącym bogactwem najlepszego obszaru rolniczego w świecie starożytnym (na pustyni i stepie, otaczających centra Bliskiego Wschodu, powstające i ginące imperia nie mogły znaleźć bogactw naturalnych, które uzasadniałyby ich podbój), ale trudno jest w tych dziejach znaleźć jakąś nić przewodnią. Najeźdźcy przybywali i odjeżdżali nagle; niektórzy zostawiali za sobą nowe społeczności, inni zakładali nowe państwa w miejsce tych, które obalili. Proces ten był nieuchwytny dla ludzi, do których te wydarzenia docierały jedynie sporadycznie i niespodziewanie - gdy na przykład ich domy zostały spalone, żony i córki zgwałcone, synowie porwani w niewolę - albo mniej dramatycznie: gdy dowiadywali się, że nowy zarządca nakłada wyższe podatki. Takie wydarzenia wytrącały z równowagi - jeśli można użyć takiego sformułowania. Z drugiej strony, miliony ludzi musiały także w tamtych czasach przeżywać długie lata bez świadomości jakichkolwiek zmian bardziej dramatycznych niż pojawienie się we wsi pierwszego żelaznego miecza czy sierpu. Setki osad żyły według zasad i struktur trwających od wielu pokoleń. To istotne zastrzeżenie i nie należy o nim zapominać, gdy podkreślamy napięcie i gwałtowność historii Bliskiego Wschodu w okresie przejściowym od epoki brązu do epoki żelaza, epoki rozpatrywanej już z punktu widzenia ludów zamieszkujących basen Morza Egejskiego. Na Bliskim Wschodzie wędrujące plemiona poruszały się po obszarze o ustalonych centrach władzy i ludności, potężnych i długotrwałych strukturach politycznych, licznych hierarchów INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 159 specjalistów do spraw administracji, religii i nauki. Dlatego też nadejście nowych ludów było tu mniej niszczycielskie niż nad Morzem Egejskim. Inną siłą, działającą zachowawczo, był długotrwały kontakt, jaki wielu barbarzyńców utrzymywało wcześniej z cywilizacjami w tym regionie - dzięki temu zamiast niszczyć, chcieli wykorzystać ich owoce dla siebie. Te dwie siły pomogły dalej szerzyć cywilizację i tworzyć wzrastający kosmopolityzm wielkiego i pełnego chaosu, ale cywilizowanego i wzajemnie powiązanego Bliskiego Wschodu. FENICJANIE szybko poznali się na strategicznym znaczeniu położenia Ibizy na śródziemnomorskich szlakach handlowych. Jednym z najwspanialszych przykładów architektury na Ibizie jest nekropola Puig de Molin. Wśród znalezionych tam przedmiotów była ta terakotowa figurka wotywna modlącej się, o kształcie dzwonu. Hetyci. Zmiany kulturowe w Azji Mniejszej nastąpiły w początkach drugiego tysiąclecia p.n.e. wraz z przybyciem Hetytów. Uzyskali oni dominującą pozycję na tym obszarze mniej więcej w tym czasie, gdy kultura minojska święciła największe triumfy. Niewątpliwie nie byli prymitywnymi barbarzyńcami. Mieli własny system prawny i wchłonęli wiele z tego, czego mógł ich nauczyć Babilon. Przez długi czas cieszyli się w Azji monopolem na żelazo, co miało znaczenie nie tylko dla rolnictwa - w połączeniu z mistrzostwem we wznoszeniu fortyfikacji i kierowaniu rydwanem dawało ono Hetytom przewagę militarną, która pozwoliła im zwyciężyć Egipt i Mezopotamię. Najazd, który w 1590 roku p.n.e. zniszczył Babilon, był swego rodzaju szczytem pierwszego hetyckiego "imperium". Później nastąpił okres mroku i zapomnienia, a po nim - w pierwszej połowie XIV wieku p.n.e. - renesans potęgi. W tej drugiej, wspanialszej nawet epoce, Hetyci zyskali hegemonię na obszarze, który przez krótki czas sięgał od wybrzeży śródziemnomorskich po Zatokę Perską. Hetyci opanowali cały Żyzny Półksiężyc poza Egiptem, choć stawiali udane wyzwania nawet tej wielkiej potędze militarnej, równocześnie niemal nieprzerwanie walcząc z Mykeńczykami. Jednak po mniej więcej stu latach załamało się także 160 PIERWSZE CYWILIZACJE i państwo Hetytów, tak jak inne wielkie imperia, a jego koniec nastąpił około 1200 roku p.n.e. Imperium Hetytów. Mapa ukazuje imperium HetytÓW u szczytu potęgi, w XIV-XIII wieku p.n.e. Niewiele wiadomo o hetyckiej geografii. Pierwszy zarodek imperium znajdował się na płaskowyżu Anatolii, gdzie wzniesiono także stolicę Hattusas. W 1285 roku p.n.e. doszło do bitwy między Hetytami (którymi dowodził król Kades Muwatallis) a Egipcjanami (pod wodzą Ramzesa I I) pod syryjskim miastem Kadesz, nad rzeką Orontes. Koniec Imperium Hetytów. Kulminacja i upadek tego wielkiego przedsięwzięcia organizacyjnego w początkach ciemnych wieków miał dla Grecji i regionu egejskiego podwójne znaczenie. Po pierwsze, Hetyci nie cieszyli się już monopolem na żelazo - około 1000 roku p.n.e. weszło ono w użycie już na całym Bliskim Wschodzie, a jego upowszechnienie niewątpliwie wzmocniło siły walczących z Hetytami ludów. Drugą interesującą cechą jest zbieżność z rytmem migracji, wydaje się bowiem, że do upowszechnienia technologii żelaza przyczyniły się ludy indoeuropejskie, które od około 1200 roku p.n.e. wprowadzały powszechny zamęt. Spalenie Troi, która nigdy już nie podniosła się po zniszczeniu przez Achajów, uważa się w tym aspekcie za ważne strategicznie wydarzenie. Aż do tamtej pory miasto odgrywało prawdopodobnie czołową rolę w sojuszu sił Azji Mniejszej, opierających się barbarzyńcom z północy. Po klęsce Troi nie pojawiło się już inne centrum oporu. Występuje INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 161 także zbieżność w czasie - którą uważa się za zbyt wyraźną, by mogła być przypadkowa - upadku ostatniego mocarstwa Hetytów i ataków "ludów morskich", zapisanych w egipskich kronikach. Bezpośrednim zwycięzcą Hetytów był lud zwany Frygijczykami. Hetyci czcili kilku bogów. Ten wyryty w kamieniu wizerunek przedstawia boga błyskawic. Hetycki wojownik przedstawiony w sztywnym i nieco topornym stylu, typowym dla rzeźby Hetytów. Ludy morskie. "Ludy morskie" to kolejny przejaw wielkich ruchów ludności w tej epoce. Dysponujące bronią z żelaza plemiona od początku XII wieku p.n.e. napadały na ludy mieszkające wokół wschodniej części Morza Śródziemnego, plądrując miasta syryjskie i lewantyńskie. Niektóre z owych "ludów morskich" mogły składać się z "uchodźców" z miast mykeńskich, którzy najpierw przenieśli się na Dodekanez, a potem na Cypr. Jedna ich grupa, Filistyni, około 1175 roku p.n.e. osiadła w ziemi Kanaan, a upamiętnia ich dzisiejsza nazwa tej ziemi: Palestyna. Jednak główną ofiarą ludów morskich był Egipt. Podobnie do wikingów na morzach północnych dwa tysiące lat później, przybywający od morza najeźdźcy wielokrotnie płynęli w górę delty Nilu, nie przejmując się zdarzającymi się czasem porażkami, a raz nawet pozbawiając faraona władzy nad deltą. Egipt znajdował się pod wielką presją. W początkach XI wieku p.n.e. rozpadł się i stał się przedmiotem walki dwóch królestw. Ludy morskie nie były poza tym jedynymi wrogami Egiptu. Prawdopodobnie deltę złupiła raz także flota libijska, choć udało się odeprzeć jej atak. Na południu granica nubijska dotychczas nie była przyczyną problemów, ale około 1000 roku p.n.e. w Sudanie powstało niezależne królestwo, które niedługo potem zaczęło przysparzać Egiptowi kłopotów. Wielki napływ barbarzyńskich ludów powoli kruszył dawne struktury na Bliskim Wschodzie tak samo, jak uprzednio w Grecji mykeńskiej. Sławna Brama Lwów z XIV wieku p.n.e. w dawnej stolicy Hetytów, Hattusas (obecnie Bogazktiy w Turcji). Pochodzenie Hebrajczyków. Zagłębiliśmy się już na tyle daleko w tok wydarzeń, by jasno pojąć, iż czasy stały się zbyt złożone i zbyt niejasne dla prostego opowiadania. Na szczęście w tym zamęcie wkrótce pojawiają się dwa główne wątki. Jeden z nich to powrót do starego tematu - ciągłej tradycji mezopotamskiej, która właśnie wkracza w swą ostatnią fazę. Drugi jest całkiem nowy. Zaczyna się od wydarzenia, którego nie potrafimy datować i które znamy jedynie przez tradycję zapisaną setki lat później, ale zapewne miało ono miejsce w ciężkich czasach, jakie przeżywał Egipt na skutek najazdów ludów morskich. 162 PIERWSZE CYWILIZACJE Kiedykolwiek jednak i jakkolwiek się to wydarzyło, nadszedł punkt zwrotny w historii świata: lud, zwany przez Egipcjan Hebrajczykami, a przez późniejszy świat - Żydami, opuścił Egipt. Dla wielu ludzi i przez wiele stuleci historia ludzkości przed nadejściem ery chrześcijańskiej była historią Żydów i tego, co opowiadali oni o dziejach innych ludów. Zapisana została ona w Starym Testamencie, świętych księgach narodu żydowskiego, później rozpowszechnionych na całym świecie w wielu językach dzięki chrześcijańskim dążeniom misyjnym oraz wynalezieniu druku. Hebrajczycy jako pierwsi stworzyli abstrakcyjne pojęcie Boga i zabronili wykonywania Jego podobizn. Żaden lud nie wniósł większego wkładu w historię, wychodząc z tak stosunkowo mało znaczących początków i dysponując tak niewielkimi środkami. Jego pochodzenie jest tak skromne, że wciąż trudno z całą pewnością coś o nim stwierdzić, pomimo ogromnych wysiłków nauki. Ludy Semickie. Hebrajczycy pochodzą z semickich, nomadzkich plemion Arabii, które w czasach prehistorycznych i historycznych usiłowały zagarnąć bogatsze ziemie Żyznego Półksiężyca, leżące koło ich siedzib. Pierwszy etap ich dziejów, który został zapisany w historii, to wiek patriarchów - ich tradycja znalazła się w biblijnych księgach opisujących Abrahama, Izaaka i Jakuba. INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 163 Nie ma podstaw, by całkowicie negować rzeczywiste istnienie ludzi, którzy stanowili pierwowzór tych gigantycznych i legendarnych postaci. Jeśli istnieli, żyli około 1800 roku p.n.e., a ich dzieje przypadły na okres zamieszania, jakie nastąpiło po upadku Ur. Biblia mówi, że Abraham przybył z Ur do Kanaanu; jest to całkiem prawdopodobne i współgra z tym, co wiemy o rozproszeniu Amorytów i innych plemion przez następne czterysta lat. Tych, którzy upamiętnili się jako potomkowie Abrahama, w końcu nazwano Hebrajczykami, czyli "wędrowcami" - słowo to występuje dopiero w egipskich pismach i inskrypcjach z XIV i XIII wieku p.n.e., na długo po ich pierwszym osiedleniu się w Kanaanie. Choć określenie to nie jest całkiem zadowalające, jest to prawdopodobnie najlepsza nazwa dla plemion, którymi się obecnie zajmujemy. Jest to lepszy termin na oznaczenie tej grupy niż "Żydzi", bowiem mimo wszystkich tradycyjnych skojarzeń, jakie narosły wokół tego słowa przez wieki powszechnego użycia, najlepiej jest zachować je (jak to zwykle czynią uczeni) na czasy znacznie póżniejsze niż epoka patriarchów. Kanaan. To właśnie w Kanaanie lud Abrahama jest w Biblii po raz pierwszy wyraźnie wyodrębniony. Opisani są jako pasterze, zorganizowani w plemiona, spierający się z sąsiadami i współplemieńcami o studnie i pastwiska, wciąż wędrujący po Bliskim Wschodzie, do czego ich zmusza susza i głód. Jedna ich grupa dotarła do Egiptu, jak czytamy, prawdopodobnie w początkach XVII wieku p.n.e. W Biblii występuje ona jako ród Jakuba. Historia ze Starego Testamentu mówi, że Józef, syn Jakuba, zajmował wysokie miejsce na dworze faraona. W tym momencie możemy mieć nadzieję na pomoc kronik egipskich. Wysuwano hipotezę, że życie Józefa przypadło na czasy dominacji Hyksosów, ponieważ jedynie okres zamieszek na wielką skalę mógłby tłumaczyć mało prawdopodobną karierę cudzoziemca w egipskiej biurokracji. Być może tak było, ale nie istnieją dowody ani za, ani przeciw. Dysponujemy jedynie tradycją. Tak samo reszta historii Hebrajczyków aż do około 1200 roku p.n.e. nie znajduje potwierdzenia w innych źródłach. Tradycja ta znajduje swój wyraz w Starym Testamencie, którego teksty przybrały obecną formę dopiero w VII wieku p.n.e. - być może nawet osiemset lat po historii Józefa - choć dostrzega się w nich także starsze fragmenty. Stosunek Starego Testamentu do wczesnych dziejów Izraelitów jest dowodem w takiej samej mierze, jak opowieść Homera do początków Grecji. Nic z tego nie byłoby szczególnie istotne, a już na pewno nie interesujące dla osób nie zajmujących się historią zawodowo, gdyby nie wydarzenia, które nastąpiły od tysiąca do trzech tysięcy lat później. Przyszłość całego świata wahała się wówczas między cywilizacją chrześcijańską a islamską, których korzenie leżały w religijnej tradycji malutkiego i nie dającego się jasno wyodrębnić semickiego ludu, w oczach władców wielkich imperiów - Egiptu i Mezopotamii - przez wieki nie różniącego się niczym od wielu podobnych koczowniczych plemion. Stało się to dlatego, że Hebrajczykom udało się wykształcić wyjątkową wizję religijną. Te inskrypcje, wyryte w skale Góry Synaj w drugim tysiącleciu p.n.e., można przypisać zachodnim Semitom. Podobne inskrypcje, rozwinięte później w Kanaanie, Fenicji i w Grecji, tworzą bardzo odległe korzenie naszego alfabetu. Początki monoteizmu. Na całym terenie starożytnego Bliskiego Wschodu daje się zauważyć działanie sił, dzięki którym koncepcje monoteistyczne zyskały na atrakcyjności. Wielki zamęt i katastrofy, które kilkakrotnie dotknęły ten region po końcu pierwszego imperium babilońskiego, doprowadziły do kwestionowania mocy lokalnych bóstw. Za reakcję na te wyzwania uważano 164 PIERWSZE CYWILIZACJE zarówno religijne innowacje Echnatona, jak i rosnącą popularność kultu Marduka. Jednak tylko Hebrajczycy i ludy podzielające ich wiarę potrafili przeprowadzić ten proces do końca, przezwyciężając politeizm i kulty lokalne i dochodząc do spójnego, bezkompromisowego monoteizmu. Jahwe i hebrajskie przymierze. Trudno jest z całą pewnością datować proces rozwoju monoteizmu, ale zasadnicze jego etapy trwały jeszcze po VII wieku p.n.e. Najwcześniejsze dane na temat religii Hebrajczyków pozwalają domniemywać, że cechował ich politeizm, ale i monolatria - oznacza to, że podobnie do innych ludów semickich, przodkowie Żydów uznawali istnienie wielu bogów, ale cześć oddawali tylko jednemu - swojemu. W pierwszym etapie rozwoju zrodziła się koncepcja, że lud Izraela (jak nazywano potomków Jakuba) winien jest wyłączne posłuszeństwo Jahwe, bóstwu plemiennemu, zazdrosnemu bogu, który zawarł ze swym ludem przymierze, że przywiedzie ich na nowo do ziemi obiecanej - do Kanaanu, dokąd Jahwe raz już przyprowadził Abrahama po opuszczeniu przez niego Ur. Kraj ten po dzień dzisiejszy pozostaje obiektem namiętności narodowych. Przymierze było mistrzowską koncepcją. Izrael uzyskał zapewnienie, że jeśli postąpi tak a tak, zdarzy się coś pożądanego. Jest to bardzo dalekie od atmosfery religii Mezopotamii czy Egiptu. Wysunięte przez Jahwe żądanie wyłączności otwierało drogę do monoteizmu, bowiem w późniejszych czasach Izraelici nie czuli dla innych bóstw żadnego szacunku, który mógłby stanowić przeszkodę na drodze takiej ewolucji. I to jeszcze nie wszystko. Już we wczesnym okresie Jahwe różnił się od innych bogów plemiennych w samej swej istocie. Najbardziej odrębną cechą jego kultu był fakt, że nie wolno było czynić jego podobizn. Czasami pojawia się, jak inne bóstwa, w jakimś wyraźnym miejscu, na przykład w świątyni, a nawet w zjawiskach przyrody, ale w miarę rozwoju religii Izraelitów coraz bardziej jawi się bogiem transcendentnym: Jahwe w świętym swoim przybytku, Jahwe ma tron swój na niebiosach - mówi hymn (Ps. 11,4). Stworzył wszystko, ale istnieje niezależnie od swoich tworów jako byt uniwersalny. Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? - pyta psalmista (Ps. 139,7). Twórcza moc Jahwe to kolejny element odróżniający tradycję żydowską od mezopotamskiej. Obie one widziały początek człowieka w wodnym chaosie: "Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód" - mówi Księga Rodzaju (Rdz 1,2). Dla mieszkańców Mezopotamii nie istniał żaden czysty akt stworzenia; jakaś materia była obecna zawsze, a bogowie tylko ją uporządkowali. 166 PIERWSZE CYWILIZACJE Inaczej uważali Hebrajczycy: Jahwe stworzył także sam chaos. Był dla Izraela tym, co później w chrześcijańskim wyznaniu wiary określono: "stworzyciel nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych". Co więcej, stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, jako towarzysza, nie niewolnika. Człowiek stanowił kulminację i najwyższy przejaw Jego mocy stwórczej - istotę zdolną rozróżniać dobro i zło, tak jak sam Jahwe. I w końcu człowiek poruszał się w świecie moralnym ustalonym przez samą naturę Jahwe. Tylko On jest sprawiedliwy; prawa ustanowione przez człowieka mogą, ale nie muszą odzwierciedlać Jego woli, natomiast On jest jedynym autorem prawa i sprawiedliwości. Mojżesz. Minęły wieki, zanim pierwotne idee Hebrajczyków wykrystalizowały się, a tysiąclecia - zanim objawiły w pełni swe znaczenie. Początkowo towarzyszyły im inne koncepcje społeczeństwa plemiennego, starającego się zyskać przychylność boga podczas wojny. Znaczna ich część odzwierciedlała szczególne doświadczenia ludu mieszkającego na pustyni. Późniejsza tradycja żydowska kładła wielki nacisk na swe początki w chwili wyjścia z Egiptu - dominuje nad nimi potężna i tajemnicza postać Mojżesza. Gdy Hebrajczycy przybyli do Kanaanu, stanowili już świadomą swej wspólnoty grupę, skupioną wokół kultu Jahwe. Biblijna relacja o wędrówkach na Synaju prawdopodobnie dotyczy najważniejszego okresu, gdy wykuwała się ich świadomość narodowa. Jednak znów dysponujemy w tym względzie jedynie tradycją biblijną, zapisaną znacznie później. Oczywiście wiarygodny jest przynajmniej fakt ucieczki Hebrajczyków przed prześladowaniami w obcej ziemi - prześladowaniami, które mogły na przykład oznaczać ciężary, nałożone w związku z wielkimi przedsięwzięciami budowlanymi. Mojżesz to imię egipskie i być może rzeczywiście istniał historyczny pierwowzór wielkiego przywódcy, czołowej postaci w historii biblijnej dzięki organizacji wyjścia z Egiptu i utrzymywaniu wspólnoty Hebrajczyków na pustyni. Zgodnie z tradycją, dał on początek Prawu, przynosząc ze spotkania z Jahwe tablice z Dziesięciorgiem Przykazań. Była to okazja do odnowienia przymierza między Jahwe i Jego ludem na górze Synaj, a można ją rozpatrywać jako formalny powrót do tradycji koczowniczego plemienia, którego religia uległa erozji na skutek długiego osiedlenia w delcie Nilu. Niestety, niemożliwe jest zdefiniowanie dokładnej roli wielkiego reformatora religijnego i przywódcy narodowego, a istnienie samych Przykazań nie da się dokładnie datować aż do czasów znacznie późniejszych niż życie Mojżesza. Hebrajczycy przybywają do Kanaanu. Choć relacji biblijnej nie można przyjmować dosłownie, należy ją traktować z szacunkiem jako jedyny tekst źródłowy do znacznej części INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 167 historii Żydów. Zawiera wiele informacji, które można potwierdzić lub skojarzyć przez inne źródła. Archeologia zaczyna wspomagać historyków dopiero od momentu osiedlenia się Hebrajczyków w Kanaanie. Historię podboju, przedstawioną w Księdze Jozuego, potwierdzają dowody na zniszczenie miast kananejskich w XIII wieku p.n.e. To, co wiadomo o kananejskiej kulturze i religii, także pasuje do opowieści biblijnej o walce Hebrajczyków z miejscowymi kultami i wszechpanującym politeizmem. Przez cały XII wiek Palestyna stanowiła przedmiot sporu między dwiema tradycjami religijnymi i dwoma ludami - co oczywiście znów wskazuje na upadek potęgi Egiptu, inaczej bowiem ten kluczowy rejon nie padłby zdobyczą niewielkich ludów semickich. Hebrajczycy prawdopodobnie zyskali poparcie innych koczowniczych plemion, a kamieniem węgielnym tego sojuszu była wierność wobec Jahwe. Po osiedleniu się plemiona toczyły spory, ale wciąż zachowywały wiarę w Jahwe, co przez pewien czas stanowiło wyłączną więź między nimi, podziały plemienne bowiem wyznaczały wówczas organizację polityczną Izraela. Hebrajczycy zagarniali i niszczyli. Niewątpliwie pod wieloma względami byli kulturowo mniej rozwinięci od Kananejczyków; przejęli także ich pismo. Zapożyczyli również rozwiązania budowlane, choć nie zawsze udawało im się osiągnąć ten sam poziom życia miejskiego co poprzednikom. Przez długi czas Jerozolima była niewielką mieściną, pełną brudu i bałaganu, znacznie zapóźnioną w stosunku do poziomu życia miejskiego dawno już przebrzmiałej kultury minojskiej. Jednak to właśnie w Izraelu tkwiły korzenie znacznej części przyszłej historii ludzkości. Dżabal Musa, na południu Półwyspu Synajskiego, tradycyjnie uważa się za górę, na której Mojżesz otrzymał od Jahwe Dziesięcioro Przykazań. Nie ma jednak żadnych dowodów, że hebrajskie plemiona przebywały podczas Wyjścia w pobliżu góry. 168 PIERWSZE CYWILIZACJE Dwa królestwa Izraela i terytoria dwunastu plemion. Po śmierci Salomona, około 928 roku p.n.e., jedynie dwa położone najdalej na południe plemiona - Judy i Beniamina - uznały za króla jego syna Roboama. Jak ukazuje powyższa mapa, naród hebrajski został zatem podzielony na dwa odrębne królestwa: królestwo Judy na południu, ze stolicą w Jerozolimie, i królestwo Izraela na północy, którego pierwszą stolicą było Sychem. Królestwo Izraela zniknęło, gdy Asyryjczycy zdobyli Samarię, jego ostatnią stolicę, około 722 roku p.n.e. Królestwo Judy przetrwało do 586 roku p.n.e.; kiedy to Jerozolimę zdobył i zburzył Nabuchodonozor, król Babilonii, który uprowadził jej mieszkańców. Królestwa Hebrajczyków. Osiedlenie się w Palestynie było zasadniczo operacją militarną; także następny etap konsolidacji narodu został wywołany potrzebami obronnymi. Wydaje się, że wynikły one z zagrożenia ze strony Filistynów (którzy byli oczywiście groźniejszymi przeciwnikami niż Kananejczycy), co dało impuls do powstania królestwa Hebrajczyków około 1000 roku p.n.e. Równocześnie pojawia się inne zjawisko - szczególne znaczenie proroków, gdyż to właśnie prorok Samuel namaścił (a zatem w rzeczywistości wyznaczył) zarówno Saula, pierwszego króla, jak i jego następcę Dawida. Biblia mówi. że za panowania Saula Izrael nie dysponował bronią żelazną, Filistyni bowiem strzegli swej przewagi pod tym względem. Niemniej jednak Izraelici nauczyli się obróbki żelaza od swych wrogów - hebrajskie słowa oznaczające "nóż" i "hełm" mają korzenie filistyńskie. Pługi nie istniały, ale gdyby istniały, można by je było przekuć na miecze. Król Dawid. Sauł odnosił zwycięstwa, ale ostatecznie zginął z własnej ręki, a jego dzieło dokończył Dawid. Ze wszystkich postaci starotestamentowych, Dawid jest najbardziej wiarygodny i przez swą siłę, i przez słabości. Mimo że brak dowodów archeologicznych na jego istnienie, wciąż żyje jako jedna z wielkich postaci literatury światowej i model dla władców przez dwa następne tysiąclecia. Opowieść literacka, choć pogmatwana, jest niezwykle przekonująca. Opowiada o szlachetnym, lecz pełnym wad i aż nazbyt ludzkim bohaterze, który położył kres niebezpieczeństwu filistyńskiemu i ponownie zjednoczył królestwo, podzielone po śmierci Saula. Stolicą Izraela została Jerozolima. Następnie Dawid podporządkował sobie sąsiednie ludy. Wśród nich znaleźli się Fenicjanie, którzy INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 169 wsparli go uprzednio przeciw Filistynom. Oznaczało to koniec Tyru jako ważnego, niepodległego państwa. Król Salomon. Syn i następca Dawida, Salomon, był pierwszym królem Izraela, który zyskał znaczenie międzynarodowe. Dał swemu wojsku broń w postaci rydwanu, organizował wyprawy przeciwko Edomitom, zawiązał sojusz z Fenicją i zbudował flotę. Z podbojów wynikł powszechny dobrobyt. Salomon panował od Rzeki [Eufratu] do kraju Filistynów i do granicy Egiptu nad wszystkimi królestwami [...] Dlatego też przez wszystkie dni Salomona Juda i Izrael mieszkali bezpiecznie, każdy pod swoją winną latoroślą i pod swoim drzewem figowym, od Dań aż do Beer-Szeby. 1 Król. 5,1; 5.5 Wygląda to na wykorzystywanie możliwości danych słabym, gdy wielcy przeżywają okres upadku. Sukcesy Izraela za panowania Salomona stanowią kolejny dowód zmierzchu starszych imperiów. Towarzyszyły mu sukcesy innych, dziś już zapomnianych ludów Syrii i Lewantu, składających się na polityczny świat mrocznych zmagań odmalowany w Starym Testamencie. Ludy te w większości stanowiły dziedziców ekspansji Amorytów. Salomon był królem o wielkiej energii i zdolnościach przywódczych. Wart uwagi jest również gospodarczy 170 PIERWSZE CYWILIZACJE i techniczny postęp, dokonany za jego rządów. Salomon był przedsiębiorczym władcą. Legendarne "kopalnie króla Salomona" miały podobno odzwierciedlać działalność pierwszej rafinerii miedzi, jakiej ślady zachowały się na Bliskim Wschodzie, choć sprawa ta nie jest jasna. Niewątpliwie budowa Świątyni (na wzór fenicki) była jedynie jednym z elementów w programie robót publicznych, choć być może najważniejszym. Dawid dał Izraelowi stolicę, w ten sposób zwiększając dążenie ku politycznej centralizacji. Planował budowę Świątyni, którą ostatecznie wzniósł Salomon. Dzięki temu kult Jahwe otrzymał wspanialszą niż dotychczas formę i stały punkt odniesienia. Kolejna, często występująca na asyryjskich płaskorzeźbach scena: podbity lud opuszcza swoją ziemię i udaje się na wygnanie. Taki sam los spotkał mieszkańców królestwa Judy po zajęciu Jerozolimy przez Nabuchodonozora w 586 roku p.n.e. Prorocy. Religia plemienna skutecznie oparła się początkowemu niebezpieczeństwu zanieczyszczenia przez obrzędy płodności i politeizm ludów rolniczych, wśród których Hebrajczycy osiedlili się w Kanaanie. Zawsze istniało jednak niebezpieczeństwo zbłądzenia, które naruszyłoby Przymierze. Sukcesom towarzyszyły także inne niebezpieczeństwa. Istnienie monarchii oznaczało dwór, kontakty zagraniczne, a w czasach Salomona także żony-cudzoziemki, które czciły własne bóstwa. Gromienie zła wynikającego z odejścia od Prawa na rzecz prostytuowania się z filistyńskimi bogami płodności stanowiło pierwsze zadanie proroków; nowy dobrobyt poddał im także temat społeczny. Prorocy wynieśli na szczyt hebrajską ideę Boga. Nie byli to zaklinacze, znani już na Bliskim Wschodzie (choć zapewne ta właśnie tradycja ukształtowała dwóch pierwszych wielkich proroków - Samuela i Eliasza), ale kaznodzieje, poeci, krytycy moralni i polityczni. Ich status zależał zasadniczo od przekonania, jakie potrafili wzbudzić w sobie i w innych, że przemawia przez nich Bóg. Niewielu kaznodziejów odniosło taki sukces. W końcu Izrael upamiętni się nie przez wielkie dzieła swych królów, ale przez standardy etyczne, głoszone INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 171 przez jego proroków. Kształtowali oni związki religii z moralnością, które miały dominować nie tylko w judaizmie, ale także w chrześcijaństwie i islamie. Prorocy rozwinęli kult Jahwe w uwielbienie uniwersalnego Boga, sprawiedliwego i miłosiernego, karzącego za grzechy, ale chętnie przyjmującego nawróconego grzesznika. Był to szczyt rozwoju kultury religijnej na Bliskim Wschodzie, punkt, po którym religię można było oddzielić od miejsca i plemienia. Prorocy zaciekle atakowali także niesprawiedliwość społeczną. Amos, Izajasz i Jeremiasz wykroczyli w tym celu poza uprzywilejowaną kastę kapłańską, oskarżając religijnych dostojników bezpośrednio przed ludem. Głosili, że wszyscy ludzie są równi w obliczu Boga, że królom nie wolno postępować według własnych zachcianek. Przedstawiali kodeks moralny, który był faktem danym, niezależnym od ludzkiej woli. A zatem nauczanie wierności prawom moralnym, które w wierze Izraela zostały dane przez Boga, okazało się także krytyką istniejącej władzy politycznej. Ponieważ prawo nie zostało stworzone przez człowieka, nie może pochodzić od władzy. Prorocy mogą zawsze się do niego odwołać przeciw królowi czy kapłanowi, tak samo jak do swego boskiego natchnienia. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że jeśli sednem politycznego liberalizmu jest wiara, iż władza musi stosować się do niezależnych od niej ram moralnych, to nauki proroków stanowią jego najgłębsze korzenie. Niewola. Większość proroków po Samuelu działała w burzliwych czasach, które uznawali za znak korupcji i grzechu. Izrael osiągnął dobrobyt w okresie zmierzchu sąsiednich mocarstw, gdy królestwa powstawały i upadały w wielkim tempie. Po śmierci Salomona w 928 roku p.n.e. historia Hebrajczyków miała swoje wzloty 172 PIERWSZE CYWILIZACJE i upadki, ale ogólnie rzecz biorąc wszystko zmieniało się na gorsze. Już wcześniej zdarzały się bunty, aż w końcu doszło do rozpadu królestwa. Królestwo północne, Izrael, tworzyło dziesięć plemion skupionych wokół stolicy - Samarii; na południu, plemiona Beniamina i Judy zatrzymały Jerozolimę, stolicę królestwa Judy. Asyryjczycy zmietli Królestwo Izraela z powierzchni ziemi w 722 roku p.n.e., a dziesięć plemion zniknie z historii na skutek masowych deportacji. Królestwo Judy przetrwało dłużej. Było bardziej zwarte i w mniejszej mierze stało na drodze wielkich państw, przetrwało więc aż do 586 roku p.n.e., gdy armia babilońska zburzyła mury miasta i Świątynię. Także i Judejczycy przeżyli wówczas deportację, bowiem wielu przesiedlono do Babilonu, gdzie przeszli przez wielkie doświadczenie Niewoli. Był to w ich dziejach okres tak ważny i kształtujący świadomość, że po nim możemy już mówić o "Żydach" - dziedzicach i przekazicielach tradycji wciąż żywej i łatwo dającej się prześledzić. Raz jeszcze odrodziła się mocarstwowa potęga Mezopotamii i przyniosła ostatni rozkwit jej cywilizacji. Warunki, sprzyjające powstaniu państwa żydowskiego, należały już do przeszłości. Na szczęście dla Żydów dzięki religii Judy ich tożsamość narodowa nie była równie skazana na nieistnienie. Zamieszki w Mezopotamii. Już od czasów Hammurabiego na ludy narody zamieszkujące dolinę Mezopotamii działała stała presja migrujących plemion. Przez długi czas z jednej strony napierało na nich królestwo Mitani, z drugiej - Hetyci, ale od czasu do czasu trony Aszur i Babilonu zajmowali także inni. Po upadku państwa Hetytów starożytna Mezopotamia nie była siedzibą żadnej wielkiej potęgi wojskowej aż do IX wieku p.n.e., choć pod tym stwierdzeniem kryje się wiele wydarzeń. Jeden z królów asyryjskich na krótko podbił Syrię i Babilon w początkach XI wieku p.n.e., ale wkrótce obaliła go grupa energicznych plemion semickich, które uczeni nazywają Aramejczykami, kontynuujących starą tradycję ekspansji z pustyń na żyzne ziemie. Byli niewygodnymi i drażliwymi sąsiadami osłabionych królów Asyrii przez mniej więcej dwieście lat, czyli tyle, ile istnieją Stany Zjednoczone. INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 173 Choć jedno z plemion aramejskich noszące nazwę Chaldejczyków, tworząc w Babilonii kilka państewek, przekazało jej - dość mylącą - nową nazwę Chaldei, w historii tej nie ma nic godnego uwagi poza kolejnym dowodem na kruchość politycznych struktur świata antycznego. Imperium Asyryjskie. Dopiero w Ix wieku p.n.e., gdy Mezopotamia ozdrowiała, z natłoku wydarzeń zaczyna ponownie wyłaniać się jakiś kształt. Stary Testament podaje, że wojska asyryjskie wyruszyły przeciw królestwom syryjskim i żydowskim. Napotkawszy skuteczny opór, Asyryjczycy powracali kilkakrotnie, aż w końcu dokonali podboju. Był to początek nowej, ważnej i nieprzyjemnej fazy w dziejach Bliskiego Wschodu. Tworzyło się nowe imperium asyryjskie, które w VIII wieku p.n.e. zbliżało się do swego apogeum. Niniwa, stolica państwa położona w górze Tygrysu, która zastąpiła dawniejszy ośrodek w Aszur, stała się centrum historii Mezopotamii, jak niegdyś Babilon. Imperium asyryjskie stanowiło jedność w takim sensie, jakiego nie znały inne wielkie imperia: nie opierało się na zhołdowaniu królów i tworzeniu lenn. Zamiast tego dawnych władców usuwano i zastępowano asyryjskimi rządcami. Często również usuwano całe ludy, zazwyczaj drogą masowych deportacji - najlepiej znaną ofiarą było dziesięć plemion Izraela. Ekspansję asyryjską zapewniały kolejne, miażdżące zwycięstwa. Największy sukces imperium odniosło po 729 roku p.n.e., gdy zdobyto Babilon. Wkrótce potem armie asyryjskie zniszczyły Izrael i najechały na Egipt, którego królowie musieli schronić się w Górnym Egipcie, a delta Nilu została włączona do imperium asyryjskiego. Cypr poddał się już wcześniej, wojskom najeźdźców uległy także Cylicja i Syria. I w końcu, w latach 646-639 p.n.e., Asyria dokonała ostatniego ważnego podboju, zajmując część ziemi Elam - jej królowie musieli ciągnąć rydwan asyryjskiego zdobywcy przez ulice Niniwy. Następstwa tego stanu rzeczy były dla Bliskiego Wschodu niezwykle ważne. Cały region został objęty ujednoliconym systemem władzy i prawa. W jego obrębie przemieszczano zaciężne wojska i deportowane ludy, co przyczyniało się do zmniejszenia tendencji odśrodkowych w prowincjach. Aramejski rozprzestrzenił się szeroko jako wspólny język. Po epoce asyryjskiej możliwy będzie nowy kosmopolityzm. monarchia asyryjska. Monarchia asyryjska przetrwała w okresie nowoasyryjskim ponad tysiąc lat. Uczeni wyodrębniają trzy etapy jej rozwoju: okres staroasyryjski okres średnioasyryjski i okres nowoasyryjski. Okres staroasyryjski trwał od XVIII do XVI wieku p.n.e. Okres średnioasyryjski to epoka nowej ekspansji, rozpoczęta w XIV wieku p.n.e. i zakończona w XI p.n.e. przez napór Aramejczyków. Jednak największą świetność cywilizacji asyryjskiej zapewnił w okresie nowoasyryjskim król Aszurnasrpa I . Od IX do VII wieku p.n.e teroryzowali społeczeństwa żyjące na terenach Żyznego Półksiężyca. Kampanie wojskowe Asyryjczyków upamiętnione są na murach ich pałaców. Około 612 roku Asyria została pokonana przez koalicję Babilończyków i Medów. 174 PIERWSZE CYWILIZACJE Budowle asyryjskie. Wielką potęgę Asyryjczyków upamiętniają niezaprzeczalnie imponujące budowle. Sargon II (721-705 p.n.e.) wzniósł wielki pałac w Durszarrukin (ob. Chorsabad) niedaleko Niniwy, który zajmował powierzchnię ponad 1 km2, a zdobiło go ponad półtora kilometra płaskorzeźb. Zyski z podbojów finansowały bogaty i wspaniały dwór. Asurbanipal (668-626 p.n.e.) także pozostawił po sobie pomniki (w tym obeliski sprowadzone do Niniwy z Teb), był on jednak człowiekiem o zainteresowaniach naukowych i antykwarycznych, więc najcenniejszą rzeczą, jaka po nim pozostała, jest kolekcja tabliczek, które kazał sporządzić dla swej biblioteki. Zebrał tam kopie wszystkich znalezionych dokumentów i literatury starożytnej Mezopotamii. Tym właśnie kopiom zawdzięczamy wielką część naszej wiedzy o literaturze mezopotamskiej. Znajduje się tam na przykład najpełniejsza wersja eposu o Gilgameszu, przekład z języka sumeryjskiego. Idee, jakimi kierowała się ta cywilizacja, są zatem dość dostępne i z literatury, i z innych źródeł. Częste przedstawianie królów asyryjskich na polowaniu może tworzyć część wizerunku króla-wojownika, ale może być również świadomą identyfikacją króla z legendarnymi zwycięzcami przyrody, którzy byli bohaterami zamierzchłej, sumeryjskiej przeszłości. Kamienne płaskorzeźby, upamiętniające wielkie dzieła asyryjskich królów, snują także nieustannie inną opowieść: o napadach, uprowadzaniu w niewolę, nabijaniu na pal, torturach i "ostatecznym rozwiązaniu" w postaci masowych deportacji. Imperium asyryjskie opierało się na brutalnych podstawach podboju i zniewolenia. Stało się to możliwe dzięki stworzeniu najlepszej z dotychczasowych armii. Składała się ona z poboru wszystkich mężczyzn, uzbrojonych w broń żelazną. Dysponowała także machinami oblężniczymi, zdolnymi do przebijania nie zdobytych dotychczas murów, a nawet zbrojną jazdą. Stanowiła skoordynowaną siłę różnych rodzajów broni. Być może żołnierzami kierował także jakiś zapał religijny. Bóg Asur na wizerunkach unosi się nad wojskiem idącym do boju i jemu to królowie składali raporty ze zwycięstw nad niewiernymi. INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 175 Imperium asyryjskie. Zdecydowane rozszerzenie zasięgu imperium asyryjskiego nastąpiło za panowania Tigłatpilesara III (744-727 p.n.e.) i Sargona II (721-705 p.n.e.). Wyruszając z pierwotnie zajmowanych terenów nad górnym Tygrysem, Asyryjczycy kontrolowali w końcu cały Żyzny Półksiężyc. Szczytem ekspansji był podbój Egiptu przez Asarchadona. Mapa ukazuje ekspansję imperium asyryjskiego w latach 744-705 p.n.e. Zniknięcie Imperium Asyryjskiego. Niezależnie od tego, jakie były przyczyny sukcesów Asyrii, ich żywot był krótki. Być może imperium stało się zbyt wielkie dla Asyryjczyków. Zaczęło się ono kruszyć już rok po śmierci Asurbanipala, a pierwszym zwiastunem zmian była rewolta w Babilonie. Buntowników wspierali Chaldejczycy oraz nowy wielki sąsiad - królestwo Medów, wówczas największe państwo ludów irańskich. Ich wejście na scenę historii oznacza poważną zmianę, uprzednio bowiem przez długi czas Medowie zajęci byli powstrzymywaniem napływu kolejnej fali barbarzyńskich najeźdźców z północy - Scytów, którzy próbowali dostać się na teren Iranu od strony Kaukazu (równocześnie podążając także wybrzeżem Morza Czarnego ku Europie). Byli to jeźdźcy, w walce posługujący się łukiem, i w VII wieku p.n.e. nie od razu sobie z nimi poradzono. W gruncie rzeczy Scytowie reprezentowali pierwszą w Azji Zachodniej większą falę nowej siły w historii świata - koczowniczych plemion wprost z centralnej Azji. Jak i przy wszystkich innych inwazjach, przemieszczający się Scytowie popychali przed sobą inne ludy (jeden z takich ludów zajął Frygię). Tymczasem ostatnie na Bliskim Wschodzie organizmy 176 PIERWSZE CYWILIZACJE polityczne pierwotnych, kaukaskich mieszkańców zostały wchłonięte przez Scytów, Medów lub Asyryjczyków. Wszystko to zajęło ponad sto lat, ale oznaczało wielkie oczyszczenie sceny. Niestabilność i polityczne rozbicie peryferyjnych obszarów Żyznego Półksiężyca przez długi czas umożliwiły dominację Asyrii, ale gdy Scytowie i Medowie połączyli swe siły, oznaczało to kres jej potęgi. Asyria została odepchnięta, a Babilonia odzyskała niepodległość. Asyria znika ze sceny historii po zburzeniu Niniwy przez Medów w 612 roku p.n.e. Upadek Niniwy nie oznaczał całkowitego końca tradycji mezopotamskiej. Klęska Asyrii zostawiła Żyzny Półksiężyc otwarty dla nowych władców. Północną jego część zajęli Medowie, którzy posuwali się przez Anatolię aż do granic Lydii i ostatecznie zepchnęli Scytów z powrotem na teren dzisiejszej Rosji. Egipski faraon próbował sięgnąć po południową część Lewantu, ale został pokonany przez króla Babilonu, Nabuchodonozora, który dał cywilizacji mezopotamskiej babie lato potęgi, tworząc ostatnie imperium babilońskie. Ono to właśnie zapadło w pamięć potomnych. Sięgało od Suezu, Morza Czerwonego i Syrii przez Mezopotamię aż do starego królestwa Elam (rządzonego wówczas przez pomniejszą irańską dynastię Achlemenidów). Nabuchodonozor zapisał się w histori jako wielki zdobywca. W 586 roku p.n.e., po powstaniu żydowskim, zburzył Jerozolimę i uprowadził w niewolę plemiona Judy, wykorzystując je następnie tak samo, jak innych jeńców: do upiększania stolicy. Jej "wiszące ogrody" i tarasy zostały uznane za jeden z siedmiu cudów świata. Nabuchodonozor był naj większym królem swoich czasów - a być może także największym ze wszystkich dotychczasowych. Potężną, asyryjską machinę wojenną tworzyły rydwany, jazda i piechota. Ukazani na tej płaskorzeźbie piesi żołnierze niosą włócznie, sztylety i duże tarcze. Ta płaskorzeźba z pałacu króla Asurbanipala ukazuje odpoczywającego pod winoroślą króla w towarzystwie królowej. Królewska para pije, a służba ich wachluje. Przedstawienia prywatnego życia królów asyryjskich oraz asyryjskich kobiet są niezwykle rzadkie. Kult Marduka. Chwała imperium znalazła wyraz w przeżywającym swój szczytowy rozkwit kulcie Marduka. W czasie dorocznych, hucznych obchodów nowego roku wszystkie mezopotamskie bóstwa - idole i posągi z prowincjonalnych świątyń - spływały rzekami i kanałami, by naradzać się z Mardukiem w jego świątyni i potwierdza jego supremację. Przyniesione drogą procesyjną, o długości 1200 m (która była podobno najwspanialszą ulicą starożytności) lub z przystani na Eufracie bliżej świątyni, posągi bóstw ustawiano w obecności boga, którego figura - jak INTRUZI I NAJEŹDŹCY: CIEMNE WIEKI STAROŻYTNEGO BLISKIEGO WSCHODU 177 donosił Herodot dwieście lat później - wykonana była z ponad dwóch ton złota. Herodot zapewne przesadzał, ale posąg Marduka był niewątpliwie wspaniały. Bogowie rozważali i podejmowali decyzje o losach całego świata, którego centrum znajdowało się w tej świątyni. W ten sposób teologia odzwierciedlała rzeczywistość polityczną. Przywołanie historii stworzenia było potwierdzeniem wiecznej władzy Marduka, która z kolei potwierdzała absolutną monarchię babilońską. Król był odpowiedzialny za zapewnienie porządku na świecie - a dysponował wystarczającą władzą, by to osiągnąć. Fragment jednej z płaskorzeźb zdobiących ściany komnaty w pałacu Sargona II (721-705 p.n.e.) w Durszarrukin (Chorsabad). Ukazano tu transport drewna użytego do budowy pałacu. Babilon, najważniejsze miasto południowej Mezopotamii w pierwszych wiekach drugiego tysiąclecia p.n.e., miał wejść w kolejny okres rozkwitu po upadku imperium asyryjskiego. Oto fragment ściany z glazurowanych cegieł w sali tronowej Nabuchodonozora II w pałacu w Babilonie. Koniec niepodległej tradycji Mezopotamskiej. Kult Marduka okazał się ostatnim, krótkotrwałym rozkwitem tradycji mezopotamskiej. Następcy Nabuchodonozora tracili kolejne prowincje imperium. Następnie, w 539 r. p.n.e., nastąpiła inwazja nowego mocarstwa ze wschodu - Persów, którym przewodzili Achemenidzi. Przejście od światowej wspaniałości do upadku było szybkie. Księga Daniela przedstawia to w znakomitym podsumowaniu sceny uczty Baltazara: "Tej samej nocy król chaldejski Baltazar został zabity. Dariusz zaś, Med, liczący 178 PIERWSZE CYWILIZACJE sześćdziesiąt dwa lata, otrzymał królestwo" (Dn 5,30-6,1). Niestety relację tę spisano dopiero trzysta lat później i mija się ona z prawdą historyczną. Baltazar (Bel-szar-usur) nie był ani synem, ani następcą Nabuchodonozora, jak mówi Księga, a król, który zajął Babilon, nazywał się Cyrus. Niemniej jednak w opowieści pochodzącej z żydowskiej tradycji pobrzmiewa prawda dramatyczna i psychologiczna. O ile dzieje starożytności mają jakiś punkt zwrotny, to jest nim właśnie ta chwila. Niezależna tradycja mezopotamska, datująca się jeszcze z czasów Sumeru, skończyła się. Stoimy na granicy nowego świata. Poeta żydowski podsumował to z patosem w Księdze Izajasza, w której Cyrus przedstawiony jest jako wyzwoliciel Żydów: Usiąć w milczeniu i wejdź w ciemności, Córo Chaldejska! Bo nie nazwą ciebie ponownie władczynią królestw. (Iz 47,5) Część 2 Azja wschodnia i Grecja klasyczna. Początki cywilizacji w Azji południowej i wschodniej. Rozwój kontaktów między najstarszymi cywilizacjami na Bliskim Wschodzie przyczyniał się do stopniowego słabnięcia ich odrębności. Zaczynał wyłaniać się bardziej kosmopolityczny, choć wciąż głęboko zróżnicowany świat tradycji kulturowych. Równocześnie jednak to, co działo się na obszarze obejmującym basen Morza Egejskiego, Egipt i Iran, wywierało nikły jedynie wpływ na cywilizacje, które pojawiły się w innych częściach świata (w skali czasowej historii starożytnej miało to miejsce zaledwie nieco później). Przyczyn takiego stanu rzeczy nie trzeba szukać daleko - sama odległość i ukształtowanie terenu wystarczą za wyjaśnienie. Jednak konsekwencje oddalenia i niedostępności były bardzo istotne. Rozwój wydarzeń w północnych Chinach i na subkontynencie indyjskim kształtował tradycje kulturowe w odległych rejonach przez tysiące lat. Z tych dwóch ośrodków promieniowała cywilizacja i przez długi czas pozostały one odporne na wpływy zewnętrzne. Dopiero znacznie później możliwe stało się nawiązanie bliższych, nie tak marginalnych i przelotnych kontaktów z innymi ośrodkami cywilizacji. W wyniku takiego stanu rzeczy, tradycje kulturowe, które utrwaliły się na znacznych obszarach, były tak silne, że przetrwały nawet okresy bliskich związków z innymi kulturami. Na przykład jeszcze w obecnym stuleciu w indyjskiej myśli społecznej panowało pojęcie kast,.a idee konfucjańskie, niegdyś stanowiące część programu w systemie cesarskich egzaminów, wciąż kształtowały sposób myślenia chińskich warstw wykształconych. Oddziaływanie Chin i Indii miało również sięgnąć daleko poza ich granice geograficzne - a później polityczne - utworzone zaś w ten sposób strefy wpływów są widoczne jeszcze dzisiaj. Znaczenie tych tradycji było ogromne i dalekosiężne. Z punktu widzenia historii świata miały one niezwykle istotne znaczenie. POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI WSCHODNIEJ 1. Starożytne Indie 1 Jeszcze dzisiaj starożytne Indie są widoczne i uchwytne w bardzo bezpośrednim sensie. Na początku naszego wieku niektóre społeczności wciąż żyły tam tak, jak niegdyś zapewne nasi pierwotni przodkowie - z polowania i zbieractwa. O ile wiadomo, ciągnięte przez woły wozy oraz koła garncarskie, nadal spotykane we wsiach, nie zmieniły się od czterech tysięcy lat. System kastowy, ukształtowany zasadniczo około 1000 roku p.n.e., niezmiennie rządzi życiem milionów ludzi - nawet tych Hindusów, którzy wyznają chrześcijaństwo czy islam. W wiejskich świątyniach wciąż czci się bogów i boginie, których kult można prześledzić wstecz aż do epoki kamiennej. Dolina Indusu. Pierwsza cywilizacja indyjska pojawiła się ponad 4000 lat temu w dolinie utworzonej przez wielką rzekę Indus, której wody od swego źródła w Himalajach zasilane są topniejącymi śniegami i lodowcami. Na Równinie Pendżabskiej do Indusu wpadają dopływy Satledż i Dżelam oraz inne rzeki, niosące wodę ze wschodu. W rejonie doliny Indusu odkryto pozostałości wielu starożytnych osad, w tym ruiny miast Mohendżo-Daro na południu i Harappy na północy. Mapa ukazuje miasta wczesnej cywilizacji doliny Indusu. Indyjska Różnorodność. A zatem, w pewnym sensie, starożytne Indie przetrwały jak żadna inna cywilizacja starożytna. Jednak, choć przykłady konserwatyzmu STAROŻYTNE INDIE 9 indyjskiego życia występują często, nie są w tym kraju dominujące. Myśliwi-zbieracze z początków XX wieku byli współcześni Hindusom podróżującym pociągami. Zróżnicowanie indyjskiego życia jest ogromne, ale całkowicie zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę rozmiary i różnorodność geograficzną tego kraju. Powierzchnia subkontynentu jest mniej więcej równa Europie i dzieli się na regiony o wielkiej rozmaitości pod względem klimatu, ukształtowania terenu i roślinności. Na północy biegną dwie wielkie doliny rzek: Indusu i Gangesu; między nimi ciągną się pustynne, jałowe równiny, a ku południowi - przeważnie porośnięte lasem wyżyny Dekanu. W początkach historii pisanej Indie były także zróżnicowane pod względem rasowym: uczeni wyróżniają sześć głównych grup etnicznych. W późniejszych latach na subkontynent indyjski przybyły i osiedliły się jeszcze inne ludy. Wszystko to sprawia, że trudno jest znaleźć centralny punkt tego kraju. Przełęcz Chajber to najsławniejsza z dróg biegnących przez góry wzdłuż północno-zachodniej granicy Indii. Łączy ona wyżyny Afganistanu z żyzną doliną Indusu. Drogę tę często wykorzystywali najeźdźcy. 10 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ To niewielkie popiersie z wapienia, znalezione w Mohendżo-Daro, jest jednym z najsławniejszych znalezisk archeologicznych pochodzących z pierwszej cywilizacji indyjskiej - cywilizacji doliny Indusu. Figurka zapewne przedstawia brodatego kapłana lub króla, z przepaską na czole. Ubiór - tunika odkrywająca jedno ramię - przypomina stroje królów ze współczesnych figurek mezopotamskich. Chronologia (2250-185 p.n.e). 2250 - 1750 p.n.e. Szczytowy rozwój cywilizacji doliny Indusu. 1700 - 1500 p.n.e. Początek najazdu Ariów. 1500 - 1000 p.n.e. Powstają hymny wedyjskie. 700 - 500 p.n.e. Powstał Upaniszad. 563 - 483 p.n.e. Życie Buddy. 321 - 185 p.n.e. Dynastia Maurjów pierwsze imperium. Izolacja geograficzna. Historię Indii cechuje niezwykła moc przyswajania i przetwarzania działających na nią sił zewnętrznych. Fakt ten stanowi nić prowadzącą przez fragmentaryczne i niejasne dane z wczesnych jej etapów, znane z badań archeologicznych i tekstów literackich, które jednak przez długi czas przekazywano jedynie ustnie. Jednak podstawą odrębności Indii było ich geograficzne odizolowanie od świata zewnętrznego. Aż do XVI czy XVII wieku, gdy zaczęto przemierzać oceany, Indie - pomimo swej wielkości i różnorodności - nieczęsto stanowiły obiekt najazdów obcych ludów, choć najazdy te bywały skuteczne. Od północy i północnego zachodu ochronę dawały najwyższe góry świata; od wschodu granicę stanowiła dżungla. Pozostałe dwa boki tworzonego przez subkontynent wielkiego trójkąta obmywały wielkie wody Oceanu Indyjskiego. Te naturalne ograniczenia nie tylko ukierunkowywały i hamowały związki ze światem zewnętrznym, ale i przyczyniły się do ukształtowania odrębnego klimatu. Mimo iż znaczna część terytorium Indii nie leży w tropikach, to jednak klimat jest tam tropikalny. Góry zatrzymują lodowate wichry z Azji Centralnej; długa linia wybrzeża przyjmuje brzemienne deszczem chmury, napływające znad oceanu i zatrzymywane przez północne łańcuchy górskie. Klimatycznym zegarem jest coroczny monsun, przynoszący deszcz podczas najgorętszych miesięcy roku. Wciąż stanowi on główne wsparcie gospodarki rolnej. Wpływy z północy. Choć przed nadejściem epoki współczesnej Indie chronione były przed siłami zewnętrznymi, to ich granica północno-zachodnia jest bardziej od innych otwarta na świat. Beludżystan i przełęcze graniczne aż do XVII wieku n.e. stanowiły najważniejsze miejsca kontaktów Indii z innymi ludami; w czasach historycznych nawet pierwsze kontakty między Indiami a Chinami nawiązano tą okrężną drogą (choć nie jest ona tak STAROŻYTNE INDIE 11 okrężna, jak się wydaje na znanej mapie Mercatora). W pewnych okresach ten północno-zachodni region dostawał się pod bezpośrednie obce panowanie, co daje do myślenia przy badaniu źródeł pierwszych cywilizacji indyjskich. Niewiele wiemy o tym, jak powstały, wiemy jednak, że cywilizacje Egiptu i Sumeru były wcześniejsze. Mezopotamskie kroniki Sargona I z Akadu donoszą o kontaktach z "Meluhha", który uczeni utożsamiają z doliną Indusu, aluwialną równiną tworzącą pierwszy region przyrodniczy, jaki napotykają podróżnicy po wjeździe do Indii. Tam właśnie, w bogatej, gęsto zalesionej krainie wyłoniły się pierwsze cywilizacje indyjskie. W tym samym czasie dalej na zachód wielkie ruchy ludów indoeuropejskich zaczynały grać rolę napędu historii. Być może działało tu więcej bodźców. Istnieją dowody, że rolnictwo pojawiło się w Indiach później niż na Bliskim Wschodzie. Także i w tej dziedzinie gospodarki, jej początków należy szukać w północno-zachodniej części subkontynentu. Znaleziska archeologiczne świadczą o istnieniu zwierząt domowych w Beludżystanie już około 3700 roku p.n.e. Stwierdzono także istnienie osad na aluwialnych równinach przed rokiem 3000 p.n.e. Zarysowują się podobieństwa z innymi kulturami powstałymi w dolinach rzek. Archeolodzy znaleźli przykłady ceramiki tworzonej na kole garncarskim oraz przedmioty z miedzi. Wszystko wskazuje na stopniowe nasilanie się osadnictwa typu rolniczego aż do pojawienia się prawdziwej cywilizacji, jak to miało miejsce w Egipcie i Sumerze. Niewykluczone, że istniały także bezpośrednie wpływy mezopotamskie; można również z pewnym stopniem prawdopodobieństwa domniemywać, iż przyszłość Indii już wówczas zaczynały kształtować nowe ludy, przybywające z północy. Skomplikowany skład rasowy ludności Indii sugeruje to już w bardzo wczesnym okresie, choć nie można tego twierdzić z całą pewnością. Gdy w końcu pojawiają się niezaprzeczalne dowody istnienia cywilizowanego życia, zmiana jest zaskakująca. Pewien uczony mówi wręcz o "eksplozji" kultury. Możliwe, że nastąpił istotny przełom technologiczny dzięki wynalezieniu wypalanej cegły (w odróżnieniu od suszonej na słońcu, glinianej cegły z Mezopotamii), co umożliwiło kontrolowanie wylewów rzek na płaskiej nizinie, pozbawionej kamienia naturalnego. Jakiekolwiek byłyby źródła tego postępu, w jego efekcie powstała imponująca cywilizacja, rozciągająca się na obszarze miliona trzystu tysięcy kilometrów kwadratowych w dolinie Indusu - czyli na terytorium większym i od cywilizacji sumeryjskiej, i od egipskiej. Wykopaliska archeologiczne ujawniły rozwiniętą urbanistykę, cechującą miasta doliny Indusu wzniesione ponad 4000 lat temu. Przedstawiona tu wielka łaźnia z cytadeli w Mohendżo-Daro miała fontannę i system odwadniający. Basen był wodoszczelny dzięki grubej warstwie smoły ziemnej. 12 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI WSCHODNIEJ Ta figurka, znaleziona w Mohendżo-Daro, należy do kultury doliny Indusu. Przedstawia szczupłą, młodą kobietę, ozdobioną naszyjnikiem i licznymi bransoletami. Uważa się, że dziewczyna prawdopodobnie była tancerką. Cywilizacja doliny Indusu. Cywilizację tę nazywa się także Harappańską, ponieważ jednym z jej głównych ośrodków było miasto Harappa, położone nad dopływem Indusu. Drugi ośrodek stanowiło Mohendżo-Daro, a odkrywane są dalsze. Ukazują one wysoce zorganizowaną społeczność, zdolną do przemyślanej, wspólnej pracy na skalę równą Egiptowi czy Mezopotamii. W miastach znajdowały się ogromne spichrze, a na wielkim obszarze obowiązywał - jak się wydaje - ujednolicony system miar i wag. Nie ma wątpliwości, że przed 2250 rokiem p.n.e. istniała tu dobrze rozwinięta kultura, która przetrwała około czterystu lat bez większych zmian. W dwóch miastach, stanowiących najcenniejsze zabytki tej cywilizacji, mogło zamieszkiwać po około trzydzieści tysięcy ludzi. Wiele to mówi o rolnictwie, z którego ludzie ci się utrzymywali; w tamtych czasach rejon ten nie przypominał falowej ziemi, w jaką się później zmienił. Mohendżo-Daro i Harappa miały obwód wynoszący od 3,2 do 4 km, a jednorodność i stopień złożoności zabudowy ujawnia wysokie zdolności administracyjne i organizacyjne budowniczych. Każde z tych miast składało się z cytadeli i dzielnicy mieszkalnej; obudowane domami ulice tworzyły regularną, prostokątną siatkę, a budynki wznoszono z cegieł o znormalizowanych wymiarach. Zarówno rozwinięty i wydajny system kanalizacji, a także rozkład wnętrz mieszkalnych zdradzają, jak wielki nacisk kładziono na kąpiele i zachowanie czystości. Przy niektórych ulicach Harappy niemal każdy dom wyposażony jest w łazienkę. Być może słusznie upatruje się w tym jednego z pierwszych przejawów późniejszej trwałej cechy religii hinduskiej: kąpieli i ablucji rytualnych tak ważnych dla Hindusów także w naszych czasach. Kultura doliny Indusu. Przed rokiem 2000 p.n.e. mieszkańcy Mohendżo-Daro i Harappy prowadzili handel z daleko położonymi regionami, a ich życie gospodarcze było bogate. W Lothal, 720 kilometrów na południe od Mohendżo-Daro, powstała wielka stocznia, połączona półtorakilometrowyn kanałem z morzem. Świadczy to o istotnej roli handlu zewnętrznego, który przez Zatokę Perską sięgał na północy aż po Mezopotamię. W miastach doliny Indusu zachowały się dowody STAROŻYTNE INDIE 13 na to, że wyspecjalizowani rzemieślnicy sprowadzali surowce z wielkiego obszaru, a następnie szeroko rozprowadzali swoje produkty. Cywilizacja ta nie tylko znała płótno bawełniane (najwcześniejsze, na jakie istnieją dowody) ale także dysponowała wielką jego ilością. Pakowano w nie nawet towary na eksport, a sznury opasujące bale były plombowane i pieczętowane pieczęciami znalezionymi w Lothal. Pieczęcie te stanowią jeden z dowodów na to, że mieszkańcy doliny Indusu znali pismo; drugim dowodem są nieliczne inskrypcje na zachowanych fragmentach ceramiki, stanowiące pierwsze ślady pisma indyjskiego. Pieczęcie, których znaleziono około 2500 sztuk, umożliwiają nam wgląd w wyobrażenia ludu doliny Indusu. Znaleziono tysiące małych kwadratowych pieczęci, wykonywanych głównie ze steatytu, należących do kultury doliny Indusu. Pieczęcie przeważnie przedstawiają figurki zwierząt, w tym jednorożce, byki bawoły i tygrysy. Na większości znajdują się napisy - choć odkryto około 2000 różnych inskrypcji nie zostały one jeszcze odczytane. Rozwój cywilizacji doliny Indusu. Powstałe w dolinie Indusu koncepcje i techniki rozprzestrzeniły się w Sindzie, Pendżabie i wzdłuż zachodniego wybrzeża Gudżaratu. Proces ten trwał wiele stuleci, a znaleziska archeologiczne dają zbyt niejasne informacje, by można było na ich podstawie zbudować spójny obraz. Tam, gdzie nie sięgnęły wpływy cywilizacji doliny Indusu - w dolinie Gangesu, drugim bogatym w namuły terenie, zdolnym wyżywić liczny lud, oraz na południowym wschodzie - działały inne procesy kulturowe, po których jednak nie zostały tak spektakularne ślady. Niektóre elementy kultury Indii niewątpliwie pochodzą z obcych źródeł; w pewnych miejscach można doszukać się śladów wpływów chińskich, trudno jednak stwierdzić je z całą pewnością. Na przykład ryż zaczęto uprawiać w Indiach najpierw w dolinie Gangesu. Nie wiadomo, skąd tam przywędrował - być może z Chin lub Azji Południowo-Wschodniej, gdzie uprawiano go od około 3000 roku p.n.e. Dwa tysiące lat później ten podstawowy składnik indyjskiego pożywienia znany był niemal na całej północy. Koniec cywilizacji doliny Indusu. Nie wiadomo, dlaczego pierwsze cywilizacje indyjskie zaczęły chylić się ku upadkowi, choć można w przybliżeniu datować ten proces. Być może katastrofalne wylewy Indusu lub nie dające się kontrolować zmiany jego biegu zniszczyły delikatną równowagę rolnictwa na brzegach. Niewykluczone, że lasy padły ofiarą 14 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ wyrębów prowadzonych w celu dostarczenia opału dla pieców, w których wypalano cegłę. Zapewne jednak działały także inne czynniki. Na ulicach Mohendżo-Daro znaleziono szkielety, prawdopodobnie zabitych na miejscu mężczyzn. Cywilizacja doliny Indusu zakończyła się, jak się wydaje, około 1750 roku p.n.e., co znacząco zbiega się z najazdem Ariów - jednej z wielkich sił twórczych w historii Indii - choć zdaniem uczonych najeźdźcy nie zniszczyli miast doliny Indusu. Możliwe, że nowo przybyli zajęli ziemie wyniszczone już przez nadmierną eksploatację i zaburzenia przyrodnicze. Jedna z wielu figurek glinianych z doliny Indusu, przedstawiająca wóz ciągnięty przez dwa woły. Odkryto także ślady starożytnych kół. Wiele dowodów świadczy o tym, że wozy z doliny Indusu przypominały wozy używane dziś jeszcze w tym rejonie. Najazd Ariów. "Aryjski", ściśle rzecz biorąc, jest terminem lingwistycznym, podobnie jak "indoeuropejski". Niemniej jednak przyjęto używać tego słowa dla wygodnego określenia jednej z grup ludów indoeuropejskich, których migracje kształtowały w dużej mierze dynamikę historii starożytnej w innych rejonach Starego Świata po 2000 roku p.n.e. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy inni Indoeuropejczycy zajmowali Iran, czyli około 1750 roku p.n.e., od strony Hindukuszu do Indii zaczęły napływać duże grupy Ariów. Był to początek okresu, w którym kolejne fale wędrowców przybywały do doliny Indusu i Pendżabu, docierając w końcu nad górny Ganges. Najeźdźcy nie nieśli zagłady osiadłym tam ludom, choć cywilizacja doliny Indusu załamała się wówczas ostatecznie. Niewątpliwie wędrówce Ariów towarzyszyły gwałtowne starcia, byli oni bowiem wojownikami i nomadami, dysponującymi bronią z brązu, końmi i wozami. Zaczęli jednak prowadzić życie osiadłe i wiele dowodów świadczy o tym, iż miejscowa ludność współżyła z nimi w pokoju, zachowując własne wierzenia i obrzędy. Archeologia dostarcza licznych dowodów na pokojowe współżycie mieszkańców doliny Indusu i ludności napływowej. Bez względu na to, jak się określi to zjawisko, jest to wczesny przykład asymilacji kultur, która zawsze cechowała społeczeństwo indyjskie i ostatecznie legła u podstaw niezwykłej mocy przyswajania obcych wpływów, typowej dla klasycznego hinduizmu. Gliniana figurka z Mohendżo-Daro. Uczeni uważają, że ta kobieta w krótkiej spódniczce z pasem, w licznych, długich naszyjnikach i wysokim przybraniu głowy, zapewne była tancerką. Kultura Ariów. Kultura Ariów była niewątpliwie znacznie mniej rozwinięta od kultury ludów zamieszkujących dolinę Indusu. Przypomina to nieco dzieje przybycia Indoeuropejczyków w obszar basenu Morza Egejskiego. Na przykład zanika pismo i pojawia się powtórnie dopiero w połowie pierwszego tysiąclecia p.n.e. Trzeba także na nowo wynaleźć sposób budowy miast; zresztą, gdy się powtórnie pojawiają, ich urbanistyka nie jest ani tak przemyślana, ani uporządkowana jak dawniej w miastach STAROŻYTNE INDIE 15 doliny Indusu. Wydaje się natomiast, że Ariowie stopniowo porzucili swe pasterskie zwyczaje i osiedli, zajmując się rolnictwem; ich wsie rozprzestrzeniły się na wschód i południe od pierwotnie zasiedlonych terenów. Trwało to wiele stuleci. Dopiero po wprowadzeniu żelaza proces ten został zakończony, a dolina Gangesu skolonizowana. Żelazne narzędzia ułatwiły prace rolnicze. Gospodarczej kolonizacji północnych równin towarzyszył podwójny, znaczący wkład kultury Ariów w historię Indii - w postaci instytucji religijnych i społecznych. Religia Ariów. Ariowie położyli podwaliny pod system religijny, który stał się sercem cywilizacji indyjskiej. Ich wierzenia skupiały się wokół koncepcji ofiarnych: akt stworzenia, dokonany przez bogów w początkach czasu, miał być nieustannie powtarzany przez ofiarę. Wielkie znaczenie miał Agni, bóg ognia, bowiem właśnie przez jego płomienie ofiarne ludzie mogli sięgnąć do bogów. Wysoką rangą i ogromnym poważaniem cieszyli się bramini, kapłani, którzy przewodzili obrzędom. W boskim panteonie największe znaczenie mieli: Waruna, bóg niebios, nadzorujący porządek w przyrodzie i stanowiący ucieleśnienie sprawiedliwości, oraz Indra, bóg-wojownik, który co roku zabijał smoka, w ten sposób uwalniając nadchodzące z monsunem niebiańskie wody. Dowiadujemy się o tym z Rygwedy, zawierającej ponad tysiąc hymnów, wykonywanych podczas składania ofiary, po raz pierwszy zebranych razem około 1000 roku p.n.e., ale niewątpliwie powstających przez wieki. Jest to jedno z najważniejszych źródeł do historii nie tylko religii indyjskiej, ale i społeczeństwa Ariów. Rygweda wydaje się odzwierciedlać kulturę Ariów ukształtowaną przez osadnictwo w Indiach, a nie jej wcześniejsze czasowo formy. Jest to - jak w przypadku Homera - ostateczny, spisany kształt zespołu tradycji ustnej. Od Homera różni ją większa wiarygodność jako źródła historycznego, ponieważ świętość tekstów nakazywała dokładnie je zapamiętywać w nie zmienionej formie. Zatem, choć Rygwedę spisano dopiero po 1300 roku n.e., z dużą pewnością można twierdzić, iż jej ówczesna forma nie różniła się właściwie od pierwotnej. Łącznie z późniejszymi wedyjskimi hymnami 16 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ i prozą jest to najlepsze źródło informacji o Indiach epoki Ariów. Archeologia dostarcza jedynie skąpych danych na temat tego dość długiego okresu, bowiem przy budowie miast i świątyń używano materiałów mniej trwałych niż cegła, stosowana w dolinie Indusu. W świecie przedstawianym przez Rygwedę - świecie barbarzyńców epoki brązu - znów znajdujemy podobieństwa do Homera. Niektórzy archeolodzy uważają obecnie, że są w stanie wskazać w hymnach wzmianki o zniszczeniu miast doliny Indusu. Nie ma w nich mowy o żelazie, bowiem, jak się wydaje, pojawiło się ono w Indiach po 1000 roku p.n.e. (istnieją różne opinie, kiedy dokładnie i skąd przybyło). Kraina przedstawiana w hymnach ciągnie się od zachodnich brzegów Indusu po Ganges, a zamieszkują ją plemiona Ariów i ciemnoskóra ludność miejscowa. Tworzą oni społeczeństwa, których podstawowymi jednostkami są rody i plemiona. Jednak ich dziedzictwo nie było tak trwałe, jak ostateczny wzorzec organizacji społecznej Ariów, który nazywamy systemem kastowym. Płaskorzeźba Boga Agni, wedyjskiego boga ognia, otoczonego ognistą aureolą. U stóp boga znajduje się kozioł - jego wierzchowiec. Agni był powszechnie wzywanym bogiem wedyjskim, dobroczyńcą, przynoszącym światło i ciepło. Uważano także, że jego płomienie oczyszczają ofiary, czyniąc je przyswajalnymi dla innych bóstw. Płaskorzeźba z XIII wieku n.e. przedstawiająca Warunę, wedyjskiego boga sprawiedliwości. Trzyma on sznur do pętania przestępców i tych, którzy nie dotrzymują warunków umowy. System kastowy. Niewiele wiemy o początkach rozbudowanego i skomplikowanego systemu kastowego. Gdy już spisano reguły kast, wyglądały one na sztywną, solidną strukturę, nie podlegającą zmianom, ale uczyniono to dopiero, gdy kasty istniały już od setek lat, podczas których zmieniały się i ewoluowały. U ich źródeł, jak się wydaje, leżało uznanie zasadniczych podziałów klasowych osiadłego społeczeństwa rolniczego na arystokrację-wojowników (kszatrów), kapłanów (braminów) i zwykłych chłopów (wajśjów). Te najwcześniej dające się zaobserwować podziały społeczeństwa Ariów prawdopodobnie nie były zamknięte i możliwe było przejście z jednej klasy do drugiej, natomias nieprzekraczalna granica dzieliła Ariów i nie-Ariów. Jednym ze słów używanych przez Ariów mającym na celu określenie pierwotnych mieszkańców Indii było dasa, które w końcu nabrało znaczenia "niewolnik". Do trzech kategorii zawodowych wkrótce dodano kolejną - nie-Ariów. Najwyraźniej wynikało to z pragnienia zachowania czystości rasowej. Czwartą grupę nazwano śudra, czyli "meczyści"; członkom tej grupy nie wolno było studiować ani słuchać hymnów wedyjskich. Niemal od samego początku struktura ta ulegała dalszemu rozwarstwieniu. W miarę wzrostu stopnia złożoności społeczeństw i dalszego różnicowania się ruchów wewnątrz pierwotnej, trójczłonowej struktury, pojawiały się następne podziały. Bramini, najwyższa kasta, odgrywali czołową rolę. Posiadacze ziemscy i kupcy oddzielili się od rolników pierwszych zwano wajśja, a drugich zaliczano STAROŻYTNE INDIE 17 do śudrów. Skodyfikowano zakazy dotyczące małżeństw i pożywienia. Cały ten proces stopniowo prowadził do powstania systemu kastowego w znanej nam formie. Z czasem system ten objął wielką liczbę kast i podkast. Obowiązki i wymagania kastowe stały się w końcu najważniejszym regulatorem społeczeństwa indyjskiego, być może jedynym znaczącym w życiu wielu Hindusów. Do czasów współczesnych powstały tysiące lokalnych kast zwanych dżati, których członkowie mogli wiązać się małżeństwem tylko wewnątrz grupy, jeść jedynie pożywienie przyrządzone przez współczłonków i stosować się do przyjętych przez kastę przepisów. Zazwyczaj także kasta nakazywała swoim członkom wykonywanie jednego zawodu czy rzemiosła. Z tego powodu (a także z powodu tradycyjnych więzów plemiennych, rodowych i regionalnych, jak również różnic majątkowych) rzeczywista struktura władzy w społeczeństwie indyjskim aż po dzień dzisiejszy znacznie wykracza poza instytucje polityczne i władzę centralną. Systemy polityczne. We wczesnej epoce z plemiennego społeczeństwa Ariów wyłonili się królowie, niewątpliwie wyniesieni dzięki swym zdolnościom militarnym. Niektórzy z nich uzyskali stopniowo coś w rodzaju boskiego namaszczenia, choć w każdym przypadku zależało to od stosunków króla z kastą braminów. Nie był to jednak jedyny ustrój polityczny, nie wszyscy bowiem Ariowie zaakceptowali taką ewolucję. Już przed 600 rokiem p.n.e., gdy w końcu można odróżnić niektóre szczegóły wczesnej historii politycznej Indii od plątaniny legend i mitów, istnieją dwa rodzaje społeczeństw: niemonarchiczne, które przetrwały na górzystej północy, i monarchiczne w dolinie Gangesu. Odzwierciedla to stulecia ciągłego parcia Ariów na wschód i południe; w procesie tym pokojowe osadnictwo i małżeństwa mieszane odgrywały, jak się wydaje, rolę tak samo ważną jak podbój. W tej epoce środek ciężkości Indii Ariów przesunął się stopniowo z Pendżabu do doliny Gangesu, a mieszkające tam wcześniej ludy przyjęły aryjską kulturę. Na tej płaskorzeźbie Indra, wedyjski bóg-wojownik, jedzie na słoniu, dzierżąc swą ulubioną broń - piorun, czyli vajra. Indrę uważano za niepokonanego wojownika i Ariowie wzywali jego wsparcia podczas bitew. Dolina Gangesu. W miarę wynurzańia się królestw wedyjskich z mroku dziejów, staje się jasne, że w północnych Indiach utworzyły one pewną jedność kulturową. Już przed VII wiekiem p.n.e. dolina Gangesu była jednym z najgęściej zaludnionych 18 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ regionów Indii. Niewykluczone, że stało się to możliwe dzięki uprawie ryżu. Tam rozpoczęła się druga era rozkwitu miast w Indiach. Sądząc z tego, że gromadzili się w nich rzemieślnicy, znaczniejsze z nich były targowiskami i miejscami wytwarzania towarów. Obszerne równiny oraz rozwój liczebniejszych i lepiej wyposażonych armii (używanie słoni bojowych) sprzyjały konsolidacji większych organizmów politycznych. Pod koniec VII wieku p.n.e. północne Indie były podzielone na szesnaście królestw, choć z mitologii trudno wnioskować, jak do tego doszło i jak były one ze sobą powiązane. Niemniej jednak istnienie monet i początki pisma pozwalają przypuszczać, iż władza w nich była coraz bardziej stabilna i lepiej zorganizowana. O procesach, dzięki którym powstały królestwa, wspominają jedne z najstarszych źródeł literackich dotyczących historii Indii - brahmany. Są to teksty ułożone w okresie dominacji kultury Ariów w dolinie Gangesu (ok. 800-600 p.n.e.). Późniejsze dokumenty obszerniej mówią na ten temat, wspominając także o wielkich ludziach, którzy w tych procesach uczestniczyli: przede wszystkim chodzi tu o dwa wielkie indyjskie eposy, Ramajanę i Mahabharati Obecne ich teksty są rezultatem ciągłych poprawek nanoszonych w latach 400 p.n.e. - 40 n.e., gdy zostały po raz pierwszy spisane w znanej nam teraz formie, a zatem ich interpretacja nie jest łatwa. Dlatego też trudno jej ocenić polityczną i administracyjną rzeczywistość, na przykład królestwa Magadhy, leżącego w południowym Biharze, które w końcu stało się największym mocarstwem i zaczątkiem pierwszych historycznych imperiów indyjskich. Z drugiej strony (co jest zapewne ważniejsze), istnieją niezbite dowody, że dolina Gangesu już wtedy była tym, czym pozostała później - siedzibą imperium, dominując. w sensie kulturowym jako ośrodek cywilizacji indyjskiej, przyszłego Hindustanu. Ta mała tabliczka z terakoty, znaleziona w Kauśambi, pochodzi z II wieku p.n.e. i jest znakomitym przykładem wczesnej rzeźby hinduskiej. Bogaty tron, na którym siedzą kochankowie, sugeruje że przedstawiona tu została para książęca, być może w ich noc poślubną. Podział na północ i południe. Późniejsze teksty wedyjskie i ogólne bogactwo literatury Ariów sprawiają, że łatwo jest zapomnieć o istnieniu drugiej połowy subkontynentu. Źródła pisane, także późniejsze, ograniczają historię Indii do historii północnej ich części. Również stan badań archeologicznych i historycznych odzwierciedla i wyjaśnia skupienie uwagi na północnych Indiach. Po prostu znacznie więcej wiadomo o tej części subkontynentu w czasach starożytnych niż o części południowej. Dla takiego rozłożenia akcentów istnieje także lepsze i mniej przypadkowe wytłumaczenie. Dowody archeologiczne z tej wczesnej epoki wskazują na przykład na wyraźne i długotrwałe kulturowe opóźnienie reszty Indii w stosunku do kultury doliny Indusu (zresztą zauważmy, że rzeka miała później nadać nazwĘ całemu krajowi). Oświecenie (jeśli można użyć tego terminu) nadeszło z północy. Na południu. w pobliżu współczesnego Majsaru, w osadach mniej więcej współczesnych Harappie nie stwierdzono stosowania metali, choć istnieją dowody na istnienie udomowionego bydła i kóz. STAROŻYTNE INDIE 19 Ta głowica z III w. p.n.e. pierwotnie stała na szczycie kolumny z gładzonego kamienia, na której były wyryte reguły Aśioki, indyjskiego władcy w latach 264-222 p.n.e. Cztery lwy, odwrócone od siebie tyłem, stojące na kole, stały się symbolem dzisiejszych Indii. 20 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ Brąz i miedź zaczynają się pojawiać dopiero po przybyciu Ariów na północ kraju. Poza doliną Indusu nie występują ani rzeźby w metalu, ani pieczęcie, a figurki z terakoty są znacznie rzadsze. W Kaszmirze i wschodnim Bengalu zachowały się dowody na istnienie kultur epoki kamienia, wykazujących podobieństwo do cywilizacji południowochińskiej. Niewątpliwie jednak dominowały kultury: najpierw doliny Indusu, później Ariów - bez względu na lokalne cechy tradycji, z jakimi się stykały i w ramach narzuconych przez geografię. Stopniowo umacniały się one na terenach ciągnących się ku Bengalowi i dolinie Gangesu, wzdłuż wybrzeża zachodniego do Gudżaratu i na środkowych wyżynach subkontynentu. Taki był stan rzeczy w "ciemnych wiekach", a historia nie rzuca dodatkowego światła. Przetrwanie języków drawidyjskich na południu świadczy o utrzymującej się izolacji tego regionu. Zróżnicowanie topograficzne. Izolację tę można w znacznej mierze wyjaśnić przyczynami topograficznymi. Dekan zawsze oddzielony był od północy łańcuchem po rośniętych dżunglą gór Windhja. Całe południe zresztą pocięte jest wzgórzami i dolinami, co nie sprzyjało budowie wielkich państw, podobnych do tych, które powstały na otwartych równinach północnych. Południowe Indie pozostały rozdrobnione, a nie które zamieszkujące tam ludy - dzięki swej niedostępności - zachowały kultury myśliwsko-zbieracze z epoki plemiennej. Geograficzny przypadek sprawił, że inne ludy z kolei zwróciły się ku morzu, co stanowiło kolejny kontrast z przeważająco rolniczymi imperiami północnymi. Indyjska literatura epicka. Dwa najstarsze znane teksty epickie literatury hinduskiej to Mahabharata i Ramajana. Choć pierwotnie spisane około 400 roku p.n.e., opowiadają o zdarzeniach, które rozegrały się między 1400 a 1000 rokiem p.n.e. Na pierwszy epos składają się różne legendarne opowieści, związane z centralnym tematem walki o władzę między dwoma rodami: Kaurawów i Pandawów. Co ważniejsze jednak, Mahabharata stanowi wykładnię dharmy, kodeksu moralnego, określającego, jak powinien zachowywać się wojownik, król i wszyscy, którzy pragną uczestniczyć w cyklu ponownych narodzin. Jeden z najpiękniejszych fragmentów, Bhagavad Gita (Pieśń Pana) stanowi (łącznie z upaniszadami) podstawowy tekst religijny hinduizmu. Drugi poemat, Ramajana, opowiada o życiu Ramy, wcielenia Wisznu, który przedstawiony jest jako doskonały król i człowiek. Hanuman, latające bóstwo-małpa, występuje w Ramajanie jako jeden z wiernych wodzów Ramy. STAROŻYTNE INDIE 21 Scena z Ramajany: po prawej widać księcia Ramę, bohatera poematu. Jego żona Sita i młodszy brat, Lakszmana, towarzyszą mu w dżungli na wygnaniu, na które skazał go ojciec. W poemacie Rama okazuje się wojownikiem pełnym cnót, całkowicie lojalnym wobec arystokratycznego kodeksu honorowego. Religie Indyjskie. Dotychczas opisane zmiany musiały wpłynąć na życie milionów ludzi. Oceny liczebności populacji starożytnych, jak powszechnie wiadomo, nie są wiarygodne. Szacuje się, że w 400 roku p.n.e. Indie liczyły około 25 milionów mieszkańców, co równałoby się mniej więcej ćwierci całej ludności świata w tym okresie. Jednakże znaczenie wczesnej historii Indii nie polega na ich wpływie na wielkie populacje w starożytności, a na fakcie, że wytyczyły one wzorce, dziś jeszcze kształtujące życie ogromnej liczby ludzi. Dotyczy to przede wszystkim religii. Klasyczny hinduizm wykrystalizował się w pierwszym tysiącleciu p.n.e. W tym samym okresie powstała w Indiach jedna z wielkich religii światowych - buddyzm, w późniejszych epokach dominujący na znacznych obszarach Azji. Ludzie robią to, co wierzą, że potrafią - to powstanie kultury stanowi puls historii Indii, a nie powstanie narodu czy gospodarki. W kulturze zaś religia odgrywała rolę centralną. Śiwa. Najstarsze korzenie indyjskiej syntezy religijno-filozoficznej sięgają rzeczywiście niezwykle głęboko. Jedną z wielkich i popularnych postaci panteonu hinduskiego jest Śiwa. W jego kulcie połączyły się liczne wczesne kulty płodności. Już pieczęć z Mohendżo-Daro ukazuje przypominającą wczesnego Śiwę postać, a kamienie - jak lingam występujący we współczesnych świątyniach - falliczne przedmioty kultu, stanowiące jego symbol, znajdowano w miastach doliny Indusu. Istnieją zatem przesłanki uzasadniające pogląd, że kult Śiwy może być najstarszym wciąż żywym kultem religijnym na świecie. Choć Śiwa wchłonął wiele istotnych cech aryjskich, jest jednak bóstwem przedaryjskim. 22 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ Przetrwał w całej swej wielostronnej mocy, nawet w XX wieku stanowiąc obiekt kultu. Nie jest on zresztą jedyną postacią kultu, zachowaną z odległej przeszłości cywilizacji doliny Indusu. Inne pieczęcie wydają się bowiem sugerować obszar kultu skupiony wokół bogini-matki i byka. Byk przetrwał po dziś dzień jako Nandi z niezliczonych wiejskich świątyń w całych Indiach hinduistycznych (a nową siłę zyskał w swym najnowszym wcieleniu, jako symbol wyborczy Partii Kongresowej). Centralną częścią Mahabharaty jest walka pięciu braci Pandawów przeciwko kuzynom, setce książąt Kaurawa. W tej scenie wojska Kaurawów atakują armię Abhimandżu, syna Ardżuny. STAROŻYTNE INDIE 23 Mistycyzm i mitologia w starożytnych Indiach. Literatura wedyjska i bramińska, stanowiąca najstarsze źródło wiedzy o mitologii i mistycyzmie hinduskim, obejmuje dzieła od Rygwedy po upaniszady. Surendranath Dasgupta, wielki historyk filozofii indyjskiej, rozróżnia cztery główne rodzaje mistycyzmu hinduskiego. Pierwszy rodzaj ujęto w literaturze Wed i brahmanach (Wedy, 1500-1000 p.n.e.), a skupia się on na kontrolowaniu przyrody i bogów przez akty obrzędowe. Drugi rodzaj mistycyzmu, przedstawiony w tekstach zwanych upaniszadami (1000-500 p.n.e.) zawiera filozoficzne spekulacje na temat natury świata i miejsca człowieka. Trzeci, joga, związany jest z panowaniem nad ciałem i umysłem. Czwarty, buddyzm, pochodzi z VI wieku p.n.e. i wykorzystuje panowanie nad ciałem i umysłem do uzmysłowienia sobie czterech Prawd (istnienie cierpienia, przyczyny cierpienia, ustąpienie cierpienia i jak do tych prawd dotrzeć) i osiągnięcia nirwany (uwolnienia się od wszelkich pragnień). Te rodzaje mistycyzmu mają kilka elementów wspólnych: wszystkie opierają się na doświadczeniu i mogą być przekazane innym, wszystkie mają na celu uwolnienie ducha od materii, wszystkie twierdzą, że dla osiągnięcia tego celu konieczne jest panowanie nad ciałem i umysłem. Ponadto wszystkie podają, że wiedza nie polega na analizie, lecz na bezpośrednim dotarciu do swego wewnętrznego ja. Ta płaskorzeźba z XII wieku przedstawia trzech głównych bogów klasycznego panteonu hinduskiego (od lewej do prawej): Brahmę, Wisznu i Śiwę. Wisznu. Wisznu, inna popularna postać uwielbiana przez współczesny hinduizm, jest w większej mierze Ariem. Wisznu dołączył do setek miejscowych bogów i bogiń, wciąż jeszcze stanowiących obiekt kultu, wchodząc do hinduskiego panteonu. Jednakże jego kult nie jest ani jedynym, ani najlepszym dowodem wkładu Ariów do hinduizmu. Niezależnie od tego, co przetrwało z przeszłości doliny Indusu (a nawet jeszcze wcześniejszych czasów), to główne filozoficzne i spekulatywne tradycje hinduizmu wyrastają z religii wedyjskiej. Są one spuścizną po Ariach. Po dziś dzień językiem wiedzy religijnej jest sanskryt; stoi on ponad podziałami etnicznymi, a bramini mówią nim zarówno na północy, jak i na posługującym się językami drawidyjskimi południu. Sanskryt posłużył za spoiwo kulturalne, tak samo, jak przekazywana w tym języku religia. Hymny wedyjskie stały się jądrem systemu myśli religijnej, abstrakcyjnej i filozoficznej w znacznie większym stopniu 24 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ niż pierwotny animizm. Z aryjskich pojęć piekła i nieba - Glinianego Domu i Świata Ojców - stopniowo wyłoniła się wiara, że czyny danego człowieka decydują o jego losie. Powoli ukształtowała się niezmierzona, wszechobejmująca struktura myśli, światopogląd, według którego wszystkie rzeczy związane są wielką siecią bytu. W tej niezmierzonej całości dusze mogą przechodzić przez różne formy; mogą przesuwać się w górę i w dół po skali istnienia, na przykład między kastami, a nawet między światem ludzkim i zwierzęcym. Pojęcie transmigracji z jednego życia do drugiego, którego forma wynika z właściwego postępowania, związane było z ideą oczyszczenia i odnowy, wiarą w uwolnienie od tymczasowości przypadkowości i pozorów oraz z wiarą w ostateczną tożsamość ducha i bytu absolutnego, w Brahmie - zasadzie twórczej. Wierzący był zobowiązany przestrzegać dharmy pojęcia tego nie da się właściwie przetłumaczyć ale spokrewnione jest ono poniekąd z zachodnimi ideami naturalnego sprawiedliwego prawa oraz - w pewnej mierzez - z zasadą że ludzie winni są szacunek i posłuszeństwo obowiązkom wynikającym z ich miejsca w życiu. Bramini. Rozwój tych koncepcji trwał bardzo długo.W niejasny i skomplikowany sposób pierwotna tradycja wedyjska zaczęła się przekształcać w klasyczny hinduizm. W centrum wczesnej ewolucji znaleźli się bramini, którzy od dawna kontrolowali myśl religijną dzięki kluczowej roli odgrywanej w obrzędach ofiarnych religii wedyjskiej. Zapewne klasa Braminów wykorzystywała autorytet religijny do podkreślania swej odrębności i przywilejów. Zabicie bramina szybko stało się najcięższą zbrodnią; nawet królowie nie mogli rywalizować z ich władzą. Wydaje się jednak, że bramini dość wcześnie doszli do zgody z bóstwami dawnego świata. Być może infiltracja kasty braminów przez kapłanów kultów przedaryjskich zapewniła przetrwanie i późniejszą popularność kultu śiwy. Śiwa jest bogiem złożonym i pełnym sprzeczności, niszczycielskim i odnawiającym, ascetycznym i zmysłowym. Reprezentuje hinduistyczną idee łączenia uzupełniających się cech w jednej osobie. Ta figurka z brązu pochodząca z królestwa Ćolów (IX do XII n.e.) przedstawia go jako pana tańca. Upaniszady. Święte upaniszady, teksty pochodzące z około 700 roku p.n.e., znaczą kolejny, istotny krok STAROŻYTNE INDIE 25 w ewolucji ku religii o bardziej filozoficznym charakterze. Jest to zestaw około dwustu pięćdziesięciu pobożnych wypowiedzi, hymnów, aforyzmów i refleksji świętych mężów, wskazujących na wewnętrzne znaczenie tradycyjnych prawd religijnych. Poszczególnym bogom i boginiom poświęca się w nich znacznie mniej uwagi niż w tekstach wcześniejszych; zawierają one także kilka najdawniejszych nauk na temat ascezy, która stała się bardzo widoczną i wyraźną cechą religii indyjskiej, choć praktykowaną przez niewielką grupę. Upaniszady wychodziły naprzeciw odczuwanej przez niektórych potrzebie szukania satysfakcji religijnej poza strukturami tradycyjnymi. Wydaje się, że podawały w wątpliwość zasadę ofiary. Nowy sposób myślenia pojawił się w początkach okresu historycznego, a wątpliwości co do tradycyjnych przekonań znajdują wyraz już w późniejszych hymnach Rygwedy. Należy tu wspomnieć o tych cechach rozwoju, ponieważ nie sposób ich zrozumieć w oddzieleniu od aryjskiej i przedaryjskiej przeszłości. Klasyczny hinduizm obejmował syntezę idei przedstawionych w upaniszadach (wskazujących na monoistyczną koncepcję wszechświata) z bardziej politeistyczną tradycją ludową, ujętą w brahmanach. Dżinizm. Abstrakcyjnym spekulacjom i ascetyzmowi sprzyjało istnienie monastycyzmu - odejścia od spraw materialnych do zajęć pobożnych i kontemplacyjnych. Praktyka ta pojawiła się w czasach wedyjskich. Niektórzy mnisi poświęcili się ascezie, inni prowadzili daleko idące spekulacje filozoficzne; mamy dane o systemach intelektualnych, opartych na determinizmie i materializmię. Jednym ze znaczących kultów, który nie wymagał wiary w bogów, a stanowił reakcję na formalizm braminizmu, był dżinizm. Stworzył go nauczyciel z VI wieku p.n.e., który nakazywał między innymi szacunek dla świata zwierząt posunięty tak daleko, że rolnictwo i hodowla stawały się niemożliwe. Dlatego dżiniści często zostawali kupcami, a w rezultacie społeczność dżinijska jest obecnie jedną z najbogatszych grup w Indiach. Upaniszada Czandogya. - Wierz mi, mój synu, niewidzialna, delikatna esencja jest Duchem całego wszechświata. To jest Rzeczywistość. To jest Atman. TY JESTEŚ TYM. - Wyjaśnij mi to dokładniej, ojcze - powiedział Swetaketu. - Niech tak będzie, synu. Wsyp tę sól do wody i przyjdź do mnie jutro rano. Swetaketu uczynił, jak mu kazano. Rano ojciec powiedział: - Spróbuj wody z tej strony. Jak smakuje? - Solą. - Spróbuj jej ze środka. Jak smakuje? - Solą. - Spróbuj z tamtej strony. Jak smakuje? - Solą. - Poszukaj soli i przyjdź potem do mnie. Syn zrobił, co mu kazał ojciec, i powiedział: - Nie widzę soli. Widzę tylko wodę. Wówczas jego ojciec powiedział: - W ten sam sposób, synu mój, nie możesz ujrzeć Ducha. Ale jest on tu naprawdę. Niewidzialna, delikatna esencja jest Duchem całego wszechświata. To jest Rzeczywistość. To jest Prawda. TY JESTEŚ TYM. Fragment Upaniszady Czandogya 26 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ Pierwsze wizerunki Buddy zostały wyrzeźbione na początku naszej ery. Kilka najwspanialszych rzeźb umieszczono w jaskiniach Adżanty, w środkowych Indiach. Od II wieku p.n.e. po VII wiek n.e. społeczności mnichów buddyjskich zamieszkiwały groty, wykorzystując je jako świątynie. Dammapadha. Czujność to dziedzina nieśmiertelności; zaniedbanie to dziedzina śmierci. Ludzie czujni nie umierają; ludzie niedbali są jak gdyby martwi. Mędrcy, mający dokładną wiedzę o czujności, cieszą się swoją czujnością i rozkoszują dziedziną szlachetności. Medytujący, wytrwali, zawsze pilni w swych usiłowaniach, mędrcy osiągają nirwanę, najwyższy pokój. Energiczny, żwawy, czysty w czynach, ostrożny w działaniu, opanowany, żyjący w zgodzie z prawdą, czujny człowiek wzrośnie w poważaniu. Przez energię, czujność, opanowanie i samokontrolę, mędrzec uczyni wyspę, której nie zmiecie powódź. Głupcy, nieinteligentni ludzie pozwalają sobie na zaniedbanie. Mędrzec jednak strzeże czujności jak największego bogactwa. Nie pozwalaj sobie na zaniedbanie, nie poznawaj blisko przywiązania do pragnień. Czujny, medytując, zyskuje wielkie szczęście. Gdy mędrzec usunie zaniedbanie czujnością, wspinając się na wieżę zrozumienia, mądry, bez smutku, patrzy na smucący się, nieoświecony tłum poniżej - jak stojący na szczycie góry patrzy na ludzi na ziemi. Czujny między niedbałymi, świadomy między śpiącymi, mędrzec idzie naprzód jak koń wyścigowy I wyprzedzający kucyka. Indra dzięki czujności stał się najwyższym z ubóstwionych. Czujność zyskuje pochwałę; zaniedbanie jest zawsze ganione. Żebrak, który cieszy się czujnością, obawia zaniedbania, idzie naprzód jak ogień spalający i delikatne, i mocne więzy. Żebrak, który cieszy się czujnością, obawia zaniedbania, nie może upaść, ponieważ jest już bliski nirwany. Fragment Czujności z Dammapadha. Budda. Zdecydowanie najważniejszym z nowych systemów religijnych były jednak nauki Buddy, "Oświeconego" czy "Świadomego", jak można przetłumaczyć jego imię. Uznano za istotne, że Budda, podobnie do kilku innych nowatorów religijnych, urodził się w jednym z państw na północnym krańcu równiny Gangesu, gdzie nie przyjął się powstały w innych miejscach ortodoksyjny ustrój monarchiczny. Zdarzyło się to w VI wieku p.n.e. Siddartha Gautama nie był braminem, lecz księciem z kasty wojowników. Wychowany w luksusie i przygotowany do życia dworskiego, STAROŻYTNE INDIE 27 uznał swe życie za nie satysfakcjonujące i opuścił dom. Początkowo zwrócił się ku ascetyzmowi, ale po siedmiu latach stwierdził, że jest na złej drodze. Zamiast tego zaczął głosić kazania i nauczać. Przemyślenia doprowadziły go do propagowania surowej doktryny etycznej, której celem było wyzwolenie od cierpienia przez osiągnięcie wyższych stanów świadomości. Nauka ta ma pewne paralele z tekstami upaniszad. Filozofia Hinduizmu. istotną rolę w buddyzmie odgrywa joga, która stała się jednym z tak zwanych "sześciu systemów" filozofii hinduskiej. Słowo "joga" ma wiele znaczeń, ale w tym kontekście można je w przybliżeniu przetłumaczyć jako "metoda" czy "technika". Jest to dążenie do osiągnięcia prawdy przez medytację po zyskaniu całkowitej, doskonałej kontroli nad ciałem. Kontrola taka miała ujawnić iluzję osobowości, która - jak wszystko inne w świecie stworzonym - jest płynna i stanowi zaledwie ciąg zdarzeń, a nie tożsamość. Także i ten system został zarysowany w upaniszadach, a stał się jednym z aspektów religii indyjskiej, najsilniej działających na przybyszów z Europy. Budda nauczał swych słuchaczy o potrzebie takiego wyćwiczenia ciała i ograniczenia jego potrzeb, żeby żadna przeszkoda nie stała na drodze duszy, która dąży do stanu nirwany, czyli samozatracenia, wolności od nieskończonego cyklu odrodzenia i transmigracji, doktryny skłaniającej ludzi nie do robienia czegoś, lecz bycia czymś - by nie być czymkolwiek. Można to osiągnąć podążając ośmiokrotną ścieżką moralnej i duchowej poprawy. Cały ten system oznaczał wielką rewolucję etyczną i humanitarną. Widok jaskiń w Adżancie w stanie Maharasztra w zachodnich Indiach. Społeczności mnichów przekształciły te naturalne groty w jeden z najważniejszych i najwspanialej ozdobionych zabytków. Po okresie szczytowego rozkwitu w V i VI wieku n.e. miejsce to zostało opuszczone, a odkryto je ponownie dopiero w początkach XIX wieku. hoć nie istnieją wczesne indyjskie wizerunki Buddy jako człowieka, istnieje kilka przedstawień odcisków jego stóp. Te, obramowane motywem płatków lotosu, symbolizującym czystość i mądrość, pochodzą z Bodh Gaja, gdzie nastąpiło oświecenie Buddy. Spuścizna Buddy. Budda najwyraźniej miał wielkie zdolności praktyczne i organizacyjne, które - razem z niekwestionowanymi walorami osobistymi - szybko uczyniły z niego popularnego, odnoszącego sukcesy nauczyciela. Obszedł on raczej niż wystąpił przeciwko religii bramińskiej, co zapewne ułatwiło mu drogę. Pojawienie się społeczności buddyjskich mnichów nadało jego 28 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ dziełu ramy instytucjonalne, które go przeżyły. Zaproponował także istotną rolę osobom nie zadowolonym z tradycyjnych praktyk religijnych - szczególnie kobietom i wyznawcom z niższych kast, kasty bowiem w jego oczach nie miały znaczenia. Pozbawiony rytuałów buddyzm był prosty i niemal ateistyczny. Wkrótce został wzbogacony, a zdaniem niektórych poddany spekulacyjnemu zanieczyszczeniu; jak wszystkie wielkie religie wchłonął wiele z wcześniej istniejących wierzeń i praktyk, ale dzięki temu zachował wielką popularność. Buddyzm nie wyparł jednak braminizmu i przez około dwieście lat nie wykraczał poza stosunkowo niewielki obszar w dolinie Gangesu. Ponadto, w końcu - choć dopiero w naszej erze - hinduizm jednak zwyciężył i buddyzm stał się w Indiach religią mniejszości. Rozprzestrzenił się natomiast w Azji, gdzie - jako najpopularniejsza religia - odegrał znaczną rolę w historii światowej. Była to pierwsza wielka religia wykraczająca poza społeczeństwo w którym powstała - dawniejsze bowiem tradycje Izraela musiały czekać aż do naszej ery, by zyskać światowe znaczenie. W Indiach buddyzm przestał odgrywać istotną rolę po na dejściu islamu. Nauki Buddy znaczą zatem wyraźną epokę w historii Indii, co uzasadni STAROŻYTNE INDIE 29 przerwę w jej przedstawianiu. Cywilizacja indyjska - dziś wciąż jeszcze żywa i wciąż zdolna do wielkich gestów asymilacyjnych - w czasach Buddy była w swej zasadniczej części kompletna. Ten fakt, o ogromnym znaczeniu, wyróżniał Indie od reszty świata. Ciągłość wczesnej cywilizacji indyjskiej. Wiele osiągnięć wczesnej cywilizacji indyjskiej pozostaje nieuchwytnych. Istnieje sławna figurka pięknej tancerki z Mohendżo-Daro, ale starożytne Indie w czasach przedbuddyjskich nie stworzyły wielkiej sztuki na miarę Mezopotanii, Egiptu czy minojskiej Krety, nie mówiąc iuż o wielkich zabytkach. Osiągnięcia technologiczne w Indiach były marginalne. Także znacznie później - choć nie wiadomo dokładnie w kiedy - powstało tu pismo. Jednak niepewność co do znacznej części wczesnej historii Indii nie może zaćmić faktu, że ich system społeczny i religie przetrwały znacznie dłużej niż jakiekolwiek inne wielkie twory umysłu. Pochopne byłoby nawet zgadywanie, jaki wpływ wywierały koncepcje, które w czystej bądź zanieczyszczonej formie rozprzestrzeniały się w ciągu wieków. Bezpieczny jest tylko negatywny dogmatyzm: połączenie wielu światopoglądów, założeń tak nie dbających o jednostkę, filozofii tak pewnej nieskończonego cyklu bytów, tak pozbawionej łatwego przypisywania odpowiedzialności za dobro i zło - musiało sprawić, że historia tych ludów różniła się zasadniczo od historii narodów wychowanych w wielkich tradycjach semickich. Poglądy te zostały w większości ukształtowane i ustalone już tysiąc lat przed Chrystusem. Ta rzeźba zdobiła bramę Wielkiej Stupy w Sańczi. Przedstawia ona jakszi, jedno z włączonych do buddyzmu łagodnych bóstw, za których sprawą kwitną drzewa. Przybranie głowy i biżuteria boginki są podobne do znajdowanych na figurkach z Mohendżo-Daro, co sugeruje trwałość dziedzictwa kulturowego zrodzonego około 2000 lat wcześniej. 2. Starożytne Chiny. Wielki Mur pierwotnie zbudowano pod Koniec III wieku p.n.e. Wciąż stojące jego odcinki pochodzą z czasów dynastii ling (I wiek n.e.) W historii chin najbardziej Zdumiewa fakt, że trwa ona tak długo. Od około dwóch i pół tysiąca lat istnieje chiński naród, posługujący się chińskim językiem. Mimo okresów podziału i zamieszania, istnienie jednolitej władzy od dawna przyjmuje się za stan normalny. Cywilizacja chińska jest zjawiskiem ciągłym, a czas jej trwania może się równać jedynie z cywilizacją starożytnego Egiptu. Ten fakt stanowi klucz do historycznej tożsamości Chin i ma znaczenie zarówno kulturowe, jak i polityczne. Przykład Indii wskazuje, o ile ważniejsza może okazać się kultura niż władza, a przykład Chin udowadnia to samo w inny sposób: dzięki kulturze łatwiej było wprowadzić jednolity system władzy. Już w bardzo wczesnej epoce ukształtowały się pewne chińskie instytucje i sposób myślenia - przetrwały one, odpowiadały bowiem istniejącym tam warunkom. Niektórych, jak się wydaje, nie przemogła nawet rewolucja w XX wieku. STAROŻYTNE CHINY 31 Cywilizacja chińska zrodziła się ponad 3000 lat temu w dolinie Żółtej Rzeki. Zimy są tam mroźne, ale gleby żyzne, lessowe. Z tego rejonu cywilizacja rozprzestrzeniała się w kierunku południowym. Już przed VI wiekiem p.n.e. dotarła do doliny rzeki Jangcy, a w czasach dynastii Han (202 p.n.e. -220 n.e.) objęła także tropikalne rejony nadmorskie na południu Chin. Chronologia (1700-221 p.n.e.) 1700 - 1050 p.n.e. Epoka Szang. 1050 - 771 p.n.e. Epoka zachodniego Czou. 722 - 481 p.n.e. Okres wiosen i jesieni. 403 - 221 p.n.e. okres walczących królestw. 221 p.n.e. zjednoczenie chin przez szy huang - ti pierwszego cesarza. Topografia. Należy zacząć od samego kraju, a na pierwszy rzut oka nie robi on wrażenia jednorodnego. Geograficzny zasięg cywilizacji Chin jest obszerny. Chiny są większe od Stanów Zjednoczonych, a obecnie zamieszkuje je trzy do czterech razy więcej ludzi. Wielki Mur, pas fortyfikacji strzegący granicy północnej, ciągnął się na przestrzeni od 4000 do 4800 kilometrów. Po dziś dzień nie został zbadany w całości. Od Pekinu do Hongkongu, leżącego na południe od stolicy, jest w linii prostej około 1900 kilometrów. Ogromny obszar kraju obejmuje wiele klimatów i wiele regionów. Największe zróżnicowanie rysuje się między Chinami południowymi i północnymi. W lecie na północy jest upalnie i sucho, natomiast na południu wilgotno, ze skłonnością do powodzi; w zimie północ staje się ziemią jałową i smaganą wichrami, południe zaś jest zawsze zielone. Zróżnicowanie to dotyczy jednak nie tylko klimatu. Jednym z głównych wątków wczesnej historii Chin jest rozprzestrzenianie się cywilizacji - czasami przez migracje, czasami przez szerzenie nowych idei - z północy na południe. Tendencje podbojów i politycznego zjednoczenia szły na ogół w tym samym kierunku, a cywilizacje północne ulegały nieustającej stymulacji i wpływom zewnętrznym z Mongolii i Azji Centralnej. Główne wewnętrzne podziały Chin wyznaczone są przez rzeki i góry. Trzy wielkie doliny rzeczne zbierają wodę z wnętrza kraju i przecinają go w kierunku wschód-zachód. Są to, od północy na południe: Huang-ho, czyli 32 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ Żółta Rzeka, Jangcy i Si. Zaskakujący jest fakt, że tak ogromne i tak podzielone terytorium w ogóle stworzyło jedną całość. Jednak Chiny są także odizolowane. Pewien uczony uważa, że już od pliocenu obszar ten stanowił odrębny świat. Znaczna część Chin jest górzysta, a poza najdalszym południem i północnym wschodem granice kraju biegną wzdłuż i w poprzek wielkich łańcuchów górskich i płaskowyżów. Źródła Jangcy, tak samo jak Mekongu, leżą w górach Kunlun, na północ od Tybetu. Stanowiące granicę łańcuchy górskie pełnią rolę izolujących kraj barier. Tworzony przez nie łuk przerwany jest tylko w miejscu, gdzie Żółta Rzeka przepływa na południe w głąb Chin z Mongolii Wewnętrznej. Właśnie na brzegach tej rzeki rozpoczyna się historia cywilizacji chińskiej. Rola Żółtej rzeki. Żółta Rzeka płynie po obrzeżu pustyni Ordos - którą kolejny łańcuch górski oddziela od ponurej pustyni Gobi - a następnie przedziera się przełomem w głąb północnych Chin. Tędy wędrowali ludzie, tędy wody rzeki niosły muł; lessowa, żyzna gleba doliny, sprzyjająca uprawom, ubita przez wiatry z północy, stanowiła podstawę pierwotnego rolnictwa chińskiego. Niegdyś rejon ten był porośnięty gęstym lasem i dobrze nawodniony, ale klimat uległ ochłodzeniu i osuszeniu w wyniku jednej z tych transformacji klimatycznych, które spowodowały tak wiele przemian społecznych w czasach prehistorycznych. Całość chińskiej prehistorii toczyła się oczywiście na większej scenie niż jedna dolina rzeczna. "Człowiek z Pekinu" używał ognia już około sześciuset tysięcy lat temu, a we wszystkich trzech zlewiskach wielkich rzek znaleziono ślady człowieka neandertalskiego. Trop od ludzi pierwotnych do słabo zarysowujących się kultur, które wykształciły się w początkach 34 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ neolitu, prowadzi do Chin już podzielonych na dwie strefy kulturowe. Żółta Rzeka stanowiła miejsce ich spotkań i kontaktów. Nie da się rozsupłać węzła międzykulturowych powiązań, które już w tym czasie są zauważalne. Droga ku jednorodnej czy zjednoczonej kulturze nie była jednak gładka. Jeszcze we wczesnych okresach historycznych, jak słyszymy, "całe Chiny... pełne były przeżytków z epoki neolitu". Na tym zróżnicowanym tle powstało rolnictwo; nomadzi i ludy osiadłe współistniały w Chinach aż do naszych czasów. Na północy polowano na nosorożce i słonie jeszcze tuż przed 1000 rokiem p.n.e. Wizerunek człowieka idącego za ciągniętym przez wołu pługiem na cegle z grobowca z epoki Han w prowincji Syczuan. Ceramiczne naczynie z neolitycznej kultury Lungszan, która rozwinęła się w południowych Chinach w III tysiącleciu p.n.e. Dziwne kształty wielu tych starannie wykonanych naczyń o bardzo cienkich ściankach, sugerują, że wykonano je raczej do użytku obrzędowego, a nie codziennego. Wpływ rolnictwa. Jak i w innych częściach świata, narodziny rolnictwa oznaczały rewolucję. Uważa się, że ludy żyjące w półtropikalnych rejonach wybrzeży południowo-wschodniej Azji i południowych Chin karczowały lasy pod zakładanie pól już w dziesiątym tysiącleciu p.n.e. Niewątpliwie wykorzystywały one roślinność dla uzyskania włókien i żywności. Jest to jednak temat który czeka jeszcze na dokładniejsze zbadanie. Znacznie wyraźniejsze ślady zachowały się w północnych Chinach, gdzie warstwy gleb leżące tuż powyżej poziomu wylewów Żółtej Rzeki zawierają dowody na istnienie rolnictwa już około 5000 lat p.n.e. Nieco podobnie do wczesnych dziejów Egiptu, rolnictwo to miało charakter całkowicie lub częściowo odłogowy - teren karczowano, wykorzystywano przez kilka lat, a następnie zostawiano, by znów zdziczał- nowe pole zaś zakładano gdzie indziej. Z tego regionu, nazwanego "jądrem północnych Chin", rolnictwo rozprzestrzeniło się i na północ - do Mandżurii, i na południe. Tam właśnie wkrótce pojawiły się złożone kultury rolnicze mogące pochwalić się rzeźbą w nefrycie i drewnie, hodowlą jedwabników i produkcji naczyń obrzędowych o kształtach, które stały się tradycyjne. Być może nawet posługiwano się już pałeczkami. Inaczej mówiąc, już w epoce neolitu występowało tu wiele elementów, które później, w czasach historycznych, cechowały tradycję chińską. Starożytne Chiny 35 To niezwykle dekoracyjne naczynie do gotowania wykonano z brązu, a pochodzi ono z epoki Szang (ok. XVI-XI wieku p.n.e.). WCZESNE Społeczeństwo. Starożytni pisarze doceniali znaczenie tej rewolucyjnej przemiany społecznej, a legendy wskazywały nawet konkretnego wynalazcę rolnictwa, ale bardzo niewiele da się zdecydowanie i bez wątpliwości powiedzieć o organizacji społeczeństwa w tamtych czasach. Być może z tego powodu Chińczycy mają tendencję do ich idealizowania. Jeszcze długo po powszechnym wprowadzeniu własności prywatnej uznawano, że "każde miejsce pod niebem należy do władcy", co być może odzwierciedla wczesne poglądy, że ziemia należy do całej społeczności. Chińscy marksiści podtrzymywali tę tradycję, ze znalezisk archeologicznych odczytując złoty wiek komunizmu pierwotnego, poprzedzającego epokę społeczeństwa niewolniczego 36 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ i feudalnego. Dyskusja zapewne nie przekona żadnej ze stron zainteresowanych. Prawdopodobnie z większą pewnością można przypisać tym czasom występowanie struktury klanowej i totemowej, z zakazem zawierania małżeństw wewnątrz klanu. Wspólnota w tej formie jest niemal pierwszą instytucją, która przetrwała i zachowała swe znaczenie w czasach historycznych. Także ceramika świadczy o nowym stopniu złożoności ról społecznych. Produkowano już wówczas przedmioty, które nie mogły być przeznaczone tylko do zwykłego, codziennego użytku; jak się wydaje, przed początkiem czasów historycznych zaczęło kształtować się społeczeństwo warstwowe. Materialnym znakiem przyszłych Chin, oczywistym już w tym okresie, jest powszechna uprawa prosa, zboża dobrze rosnącego w często suchym klimacie na północy. Była to podstawa wyżywienia Chińczyków aż do mniej więcej tysiąca lat temu. Utrzymywała ona społeczeństwo, które z upływem czasu wykształciło pismo, osiągnęło mistrzostwo w sztuce odlewania brązów, opartej na trudnej i rozwiniętej technologii, produkowało wspaniałą ceramikę znacznie doskonalszą niż wytwarzana w innych miejscach świata, a przede wszystkim wypracowało uporządkowany system społeczny i polityczny, który określa pierwszą większą epokę w historii Chin. Należy jednak wciąż pamiętać że rolnictwo, dzięki któremu wszystkie te osiągnięcia były możliwe, przez długi czas nie wykraczało poza północne Chiny, a w wielu regionach tego ogromnego kraju podjęto uprawy dopiero w czasach historycznych. Rytualny topór z brązu, pochodzący z okresu Szang, używany do ścinania głów ofiar podczas uroczystości obrzędowych. Ofiary z ludzi były powszechne w Chinach w okresie Szang. Pochówkom królów często towarzyszyło składanie setek ofiar ludzkich podczas ceremonii pogrzebowych. Dynastia Szang. Bardzo trudno jest odtworzyć najwcześniejsze dzieje Chin, ale można je zarysować z pewną dozą prawdopodobieństwa. Przyjęto, że historia cywilizacji chińskiej zaczyna się od władców pochodzących z ludu Szang. Na tradycyjnej liście dynastii, która przez długi czas stanowiła podstawę chińskiej chronologii, jest to pierwsze imię poparte niezależnymi dowodami. Od późnego VIII wieku p.n.e. możemy posługiwać się pewniejszymi datami, ale wczesna historia Chin nie dysponuje chronologią tak udokumentowaną jak, na przykład, Egiptu. Wiadomo, że około 1700 roku p.n.e. (z możliwością błędu do 100 lat w każdą stronę) plemię zwane Szang, dysponujące przewagą militarną w postaci rydwanu, podporządkowało sobie sąsiadów na znacznym obszarze doliny Żółtej Rzeki. Terytorium Szang zajęło w końcu około 100 tysięcy kilometrów kwadratowych w północnym Honanie; jest to nieco mniej niż terytorium współczesnej Anglii, ale wpływy kulturowe tego obszaru sięgały daleko poza granice, obejmując - jak świadczą dowody - południowe Chiny, chiński Turkiestan i północno-wschodnie wybrzeże. Królowie z dynastii Szang żyli i umierali z pewnym przepychem: w głębokich i wspaniałych Starożytne Chiny 37 grobowcach chowano razem z nimi niewolników i ofiary z ludzi. Na ich dworach przebywali archiwiści i skrybowie, ponieważ była to pierwsza naprawdę używająca pisma kultura na wschód od Mezopotamii. Jest to jedna z przyczyn, dla których należy wprowadzić rozróżnienie między cywilizacją Szang a władzą dynastii Szang. Wpływy kulturowe Szang wykraczały z pewnością znacznie poza obszar znajdujący się pod ich polityczną dominacją. Polityczny ustrój włości dynastii Szang prawdopodobnie polegał na połączeniu własności ziemskiej z obowiązkami wobec króla; wojownicy-właściciele ziemscy, odgrywający najważniejszą rolę, należeli do arystokratycznych rodzin o półmitycznych korzeniach. Władcy z dynastii Szang byli jednak na tyle postępowi, że zatrudniali skrybów i stosowali ujednolicony pieniądz. Zdolności organizacyjne władzy przejawiają się w umiejętności zmobilizowania wielkiej siły roboczej do wznoszenia fortyfikacji miast. Wykonana z brązu pokrywa obrzędowej wazy pochodzi z epoki Zachodniego Czou i przedstawia stylizowaną głowę zwierzęcia. Rytualny sztylet o ostrzu z nefrytu, pochodzący z początków epoki Szang w II tysiącleciu p.n.e. Nefryt był wysoko ceniony w starożytnych Chinach. Dynastia Czou. Dynastia Szang uległa w końcu innemu plemieniu z zachodniej części doliny, zwanemu Czou, a zdarzyło się to prawdopodobnie w 1027 roku p.n.e. Pod rządami dynastii Czou zachowano i rozwinięto wiele już i tak skomplikowanych struktur społeczeńskiej władzy, odziedziczonych po Szangach. Obrzędy pogrzebowe, obróbka brązu i sztuka dekoracyjna przetrwały w niemal nie zmienionej formie. Wielkim osiągnięciem epoki dynastii Czou była konsolidacja i rozpowszechnienie tego dziedzictwa. Można w tym dostrzec umacnianie się instytucji przyszłych Chin cesarskich, które przetrwają dwa tysiące lat. Czou uważali, że otoczeni są barbarzyńskimi ludami, czekającymi tylko na dobroczynny wpływ pokoju Czou (można zauważyć, że idea ta jeszcze dwa tysiące lat później leżała u podstaw chińskiego stosunku do świata: chińskie władze uparcie traktowały europejskie misje dyplomatyczne jedynie jako pełnych szacunku wyrazicieli hołdów). Supremacja Czou w rzeczywistości była efektem działań wojennych, ale wynikały z niej poważne konsekwencje kulturowe. Tak samo jak w epoce Szang, nie istniało rzeczywiście jednolite państwo, a rządy Czou oznaczały raczej różnicę ilościową niż gatunkową. Państwo stanowiła zazwyczaj grupa notabli i wasali, w różnym stopniu uzależnionych od dynastii, którzy w dobrych czasach przynajmniej formalnie uznawali jej supremację i w coraz większym stopniu uczestniczyli 38 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ we wspólnej kulturze. Pod względem politycznym (jeśli użycie takiego określenia ma sens), Chiny opierały się na wielkich lennach, dostatecznie zwartych, by móc przetrwać przez długi czas. W tym procesie panowie lenni przekształcali się we władców, których można by nazwać królami, coraz szerzej korzystających z rodzącej się biurokracji. Nie igraj z niebezpieczeństwem, akwarela z XVII wieku, przedstawiająca historię króla Ju z dynastii Czou, który utracił imperium, ponieważ chciał rozśmieszyć królową. Akwarela z XVII wieku przedstawiająca Tanga "Zwycięskiego", założyciela dynastii Szang,spacerującego na wsi. Według legendy Tang napotkał ludzi łapiących ptaki i przekonał ich, by puścili je wolno. Gest ten zyskał mu wielką popularność. Okres walczących królestw. Państwo to załamało się około 700 roku p.n.e gdy najazd barbarzyńców zmusił Czou do opuszczenia swych dawnych ziem i przeniesienia się dalej na wschód, do Honanu. Dynastia wygasła dopiero w 256 roku p.n.e., ale kolejna dająca się wyodrębnić epoka ujawnia się od 403 do 22 roku p.n.e. Nosi ona wiele mówiącą nazwę Okresu Walczących Królestw (lub Państw). Starożytne Chiny 39 Był to czas historycznej selekcji naturalnej. Wielkie ryby pożerały mniejsze, aż pozostała tylko jedna - państwo Cz'in. Wszystkie chińskie ziemie po raz pierwszy znalazły się wówczas pod jedną władzą, tworząc wielkie imperium, rządzone przez dynastię Cz'in, która zresztą dała krajowi jego nazwę. Tę sprawę należałoby rozważyć na innym miejscu; tutaj wspomniana jest tylko dlatego, że oznacza odrębną epokę w historii Chin. Czytając o tych wydarzeniach w tradycyjnych chińskich opisach historycznych, ma się wrażenie zupełnego chaosu - należy wybaczyć historykom, którzy nie są specjalistami sinologami, jeśli w tym okresie, obejmującym około tysiąca pięciuset lat, nie są w stanie uchwycić żadnej pomocnej nici przewodniej w słabo zarysowanych walkach królów i potężnych wasali. Uczeni jeszcze takiej nici nie znaleźli. Jednak przez większość czasu toczyły 40 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ się dwa procesy, które były bardzo istotne dla przyszłości, a które nadają tej epoce pewną spójność, choć ich szczegóły są niejasne. Pierwszy z nich to nieprzerwane rozprzestrzenianie się kultury ze zlewiska Żółtej Rzeki na zewnątrz. Początkowo cywilizacja chińska skupiała się w maleńkich wysepkach na morzu barbarzyńców. Jednak do 500 roku p.n.e. stała się wspólną własnością dziesiątków, a może setek "państewek" rozrzuconych po całej północy, a także została przeniesiona do doliny rzeki Jangcy. Był to bagnisty, gęsto zalesiony rejon, różniący się zasadniczo od północy i zamieszkany przez znacznie prymitywniejsze ludy. Wpływy Czou - częściowo dzięki ekspansji militarnej - promieniowały na ten obszar i przyczyniły się do powstania pierwszej znaczniejszej kultury i państwa w dolinie Jangcy - cywilizacji Cz'in. Wiele zawdzięczała ona Czou, cechowały ją jednak wyraźne odrębności lingwistyczne, kaligraficzne, artystyczne i religijne. Pod koniec Okresu Walczących Królestw dochodzimy do punktu, w którym scena chińskiej historii ulega znacznemu rozszerzeniu. Te dwie figurki z nefrytu pochodzą ze środkowego okresu Zachodniego Czou (X wiek p.n.e.). Ponieważ w sztuce epoki Szang i wczesnego Czou rzadko występują przedstawienia figuralne, uważa się, że te zostały sprowadzone lub zainspirowane podobnymi przedmiotami z południowych lub południowo-zachodnich Chin. Właściciele ziemscy i chłopi. Drugim fundamentalnym i ciągłym procesem zachodzącym pod panowaniem dynastii Szant i Czou, było utrwalenie się struktur, które miały przetrwać aż do czasów współczesnych. Należał do nich zasadniczy podział społeczeństwa chińskiego na posiadającą ziemię szlachtę i pospólstwo, w większości chłopów. Stanowili oni przeważającą część ludności, dostarczającą funduszy na wszystko, co Chiny tworzyły w sensie cywilizacyjnym i państwowym. Niewiele wiemy o życiu tej ogromnej liczby ludzi mniej nawet, niż o anonimowych masach robotników tworzących podstawy wszystkich innych cywilizacji starożytnych. Ten stan rzeczy ma bardzo konkretną przyczynę: życie chińskiego chłopa toczyło się między jego lepianką w zimie a obozowiskiem w którym mieszkał w miesiącach letnich, strzegąc i obrabiając pola. Żadne z tych miejsc zamieszkania nie zostawiło śladów. Ponadto wieśniacy rozpływają się w anonimowej społeczności (nie należeli do klanów), przywiązani do ziemi, czasami odrywani od niej do innych obowiązków lub do służby panom podczas wojny czy łowów. Niski status chłopa znalazł wyraz w klasyfikacji stosowanej we współczesnej komunistycznej historiografii chińskiej, w której epoki Szang i Czou noszą wspólną nazwę "społeczeństwa niewolniczego", poprzedzającego "społeczeństwa feudalne". Szlachta. Hoć pod koniec okresu walczących królestw społeczeństwo chińskie przy brało znacznie bardziej złożoną formę, zachowany został zasadniczy podział na pospólstwo Starożytne Chiny 41 i szlachtę. Wynikały z niego istotne konsekwencje praktyczne: na przykład szlachta nie mogła ponosić tych samych kar - chociażby okaleczenia - co zwykli ludzie. W późniejszych czasach zachowało się to w formie zwolnienia szlachciców od kary chłosty, którą stosowano wobec zwykłych ludzi (choć oczywiście mogli być oni właściwie, a nawet dotkliwie karani za poważniejsze wykroczenia). Ponadto przez długi czas szlachta cieszyła się także niemal wyłącznym przywilejem bogactwa; przywilej ten trwał nawet dłużej niż wcześniejszy ich monopol na noszenie wykonanej z metalu broni. Niemniej jednak nie były to zasadnicze wyróżniki statusu. Ten bowiem wynikał ze szczególnej pozycji religijnej szlachcica, dającej mu wyłączność wykonywania niektórych praktyk religijnych. Tylko szlachta mogła uczestniczyć w kultach, które stanowiły jądro chińskiego pojęcia krewniactwa. Tylko szlachcic należał do rodu - co oznaczało, że miał przodków. Szacunek dla przodków i zjednywanie sobie ich duchów uważano za ważne już przed czasami Szangów, choć wydaje się, że we wczesnym okresie sądzono, iż niewielu przodków może dotrzeć do świata duchów. Zapewne jedynymi duchami, którym pod tym względem sprzyjało szczęście, były duchy szczególnie ważnych osób; najwięcej szans oczywiście miały duchy władców, którzy, jak twierdzono, sami pochodzili od bogów. Ta figura z brązu, umieszczona na postumencie, ma 262 cm. wysokości. Pochodzi z XII w. p.n.e., to znaczy z okresu dynastii Szang. Znaleziona została w jednym z dwóch dołów ofiarnych w chińskiej prowincji Seczuan. Postać trzymała niegdyś w rękach jakiś przedmiot, prawdopodobnie kieł słonia. Długa jej szata zdobiona jest wizerunkami postaci. Klan i ród. Ród wyodrębnił się prawnie jako część klanu, a proces ten zasadniczo przebiegał w okresie panowania Czou. Istniało około stu klanów, a małżeństwa wewnątrz nich były zakazane. Każdy klan, jak uważano, został założony przez herosa lub boga. Patriarchowie, stojący na czele rodów i domów klanu, sprawowali szczególną władzę nad ich członkami. Wszyscy oni mieli prawo odprawiania obrzędów, skłaniających duchy, jako pośredników wobec mocy rządzących światem, do działań 42 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ na rzecz klanu. Te obrzędy z czasem zaczęły określać osoby uprawnione do posiadania ziemi i sprawowania urzędów. Klan oferował pewną demokrację: każdy z jego członków mógł być mianowany na najwyższe miejsce, ponieważ wszyscy mieli ku temu kwalifikacje, wynikające z podstawowej cnoty: boskiego pochodzenia. W tym sensie król był jedynie primus inter parw - patrycjuszem pierwszym wśród innych patrycjuszy. Religia. Rodzina absorbowała ogromne ilości uczuć religijnych i energii psychicznej; obrzędy były czasochłonne i skomplikowane. Pospólstwo, nie uczestniczące w obrzędach klanowych, dawało upust uczuciom religijnym, otaczając kultem bogów przyrody. Także elita nie pomijała tych bóstw, ponieważ kult gór i rzek oraz zjednywanie ich duchów były ważnym obowiązkiem cesarskim od wczesnych czasów. Mniej jednak wpływały one na główny nurt rozwoju myśli chińskiej niż pokrewne pojęcia w innych religiach. Religia i ustrój polityczny. Religia w znaczący sposób wpływała na ustrój polityczny. Dynastia rządząca wymagała posłuszeństwa, powołując się na swą religijną wyższość. Przez obrzędy miała ona dostęp do życzliwości niewidzialnych mocy, których zamiary można było poznać przez wyrocznie. Interpretacja orzeczeń wyroczni umożliwiała uporządkowanie rolniczego życia społeczności, ponieważ regulowały one takie sprawy jak pora zasiewów i zbiorów. Wiele zatem zależało od religijnej pozycji króla; miała ona dla państwa pierwszorzędne znaczenie. Dlatego też zastąpienie dynastii Szang przez Czou miało nie tylko wojskowy, ale i religijny aspekt. Wówczas to bowiem ukształtowała się koncepcja, że istnieje bóg wyższy niż bóg-przodek dynastii i on to przyznaje prawo sprawowania rządów. Twierdzono, iż właśnie zadecydował, by prawo to przeszło w inne ręce. Był to początek nowej idei, zasadniczej dla chińskiej koncepcji władzy, ściśle związanej z pojęciem powtarzających się cyklicznie dziejów, znaczonych wyniesieniem i upadkiem kolejnych dynastii. Pisarze Czou STAROŻYTNE CHINY 43 wprowadzili jednak także koncepcję, niezbyt dokładnie dającą się oddać słowem "cnota". Oczywiście jej znaczenie pozostawało płynne, otwierając drogę dyskusjom i niezgodzie. Rola monarchy. W najwcześniejszych swych formach chińskie "państwo" - a należy pamiętać, że przez długi czas współistniało ich kilka - sprowadza się właściwie do pojęcia posiadłości władcy w połączeniu z koniecznością zachowania rytuałów i ofiar. Na podstawie zapisków wydaje się, że władcy nie byli szczególnie zapracowani. Pomijając podejmowanie nieczęstych decyzji o wojnie lub pokoju, król miał niewiele do roboty poza spełnianiem obowiązków religijnych, łowami i inicjowaniem budowy zespołów pałacowych, które pojawiły się już w epoce dynastii Szang. Są jednak wzmianki sugerujące, że królowie z dynastii Czou prowadzili także (wykorzystując pracę więźniów) szeroko zakrojoną kolonizację rolniczą. Przez długi czas dawni władcy chińscy obywali się bez rozbudowanej biurokracji. Stopniowo wyłoniła się hierarchia ministrów, regulujących życie dworu, ale król był właścicielem ziemskim, który potrzebował głównie rządców, ekonomów i kilku skrybów. Niewątpliwie sporo czasu zajmowały mu objazdy włości. Innym aspektem jego działalności, w którym potrzebował specjalistycznej pomocy, były sprawy kultu i religii. Miało to wielkie znaczenie - między innymi stąd narodził się ścisły związek między władzą w Chinach a określaniem czasu i kalendarza, gdyż obie te sprawy były bardzo ważne dla społeczeństwa rolniczego. Oparte były na astronomii, a choć z czasem zyskały szacowną podstawę w obserwacji i obliczeniach, ich korzenie wyrastały z magii i religii. Strój pochówkowy księcia Tou Wan, wykonanyz ponad 2000 małych nefrytowych płytek. Odkryto pozostałości 10 takich fantastycznych kokonów - nefryt uważano za klucz do nieśmiertelności. Praktyka ta osiągnęła szczyt popularności w czasach dynastii Han. Jeden z późniejszych cesarzy zakazał kosztownych pochówków, uważając je za kuszenie złodziei cmentarnych. Wyrocznie. W najdawniejszych czasach wszystkie poważne decyzje państwowe oraz wiele pomniejszych podejmowano po odwołaniu się do wyroczni. Czyniono to, rytując piktogramy na skorupach 44 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ żółwia lub kościach łopatkowych niektórych zwierząt, a następnie przystawiając do nich rozgrzane igły z brązu, by po przeciwnej stronie pojawiły się spękania. Kierunek i długość tych pęknięć w stosunku do znaków podlegały interpretacji i na ich podstawie ogłaszano werdykt wyroczni. Dla historyka jest to bardzo cenne źródło, ponieważ kości wróżebne zachowywano prawdopodobnie jako świadectwa. Ponadto świadczą one o początkach języka chińskiego, piktogramy bowiem na kościach wróżebnych (i na niektórych wczesnych brązach) należą już zasadniczo do klasycznego chińskiego. W epoce Szang stosowano około 5000 znaków, ale nie wszystkie zostały odczytane. Niemniej jednak zasady tego pisma wykazują wyjątkową konsekwencję; podczas gdy w innych cywilizacjach nastąpiło odejście od piktogramów ku systemom fonetycznym, język chiński rozwijał się i ewoluował, ale pozostał przy piktogramach. Co więcej, już w epoce Szang struktura języka była ta sama co we współczesnym chińskim, który jest językiem pozycyjnym, opartym na monosylabicznych formantach i rdzeniach wyrazowych. W gruncie rzeczy Szangowie posługiwali się już językiem chińskim. Kość wróżebna z okresu Szang. Z okresu tego pochodzą najstarsze chińskie inskrypcje, których zachowało się kilka tysięcy. Wykonano je na kościach lub skorupach żółwi. Kość wróżebną podgrzewano, aż zaczynała pękać. Z pęknięć następnie odczytywano odpowiedzi duchów na zadane pytanie. Znaczenie pisma. Pismo zajęło wysokie miejsce w hierarchii sztuki chińskiej - zawsze otaczane było pewnym religijnym szacunkiem, jakim cieszyły się pierwsze znaki. Jeszcze niedawno, za życia Mao Tse-tunga, powszechnie reprodukowano przykłady jego kaligrafii, co podnosiło prestiż przywódcy. Jest to echo tych długich stuleci, gdy pismo stanowiło zazdrośnie strzeżony przywilej elity. Specjaliści w odczytywaniu wróżb z kości, zwani szy, dali początek późniejszej klasie szlachetnie urodzonych uczonych. Zapis pozostał zatem formą komunikacji stosunkowo nielicznej elity, która nie tylko cieszyła się przywilejami wynikającymi ze stanu posiadania, ale była zainteresowana zachowaniem status quo bez zniekształceń i zmian. Fakt ten miał ogromne znaczenie dla zjednoczenia i stabilizacji kraju, ponieważ chiński język literacki stał się językiem władzy i kultury, stojącym ponad podziałami dialektalnymi, religijnymi i regionalnymi. Używanie go przez elitę łączyło kraj. Pierwsze odlewy żelazne. A zatem już przed końcem epoki Czou powstały ramy determinujące dalszy rozwój historii Chin. Koniec dynastii nadszedł po coraz wyraźniejszych oznakach przemian społecznych, wpływających na działanie głównych instytucji. Nic w tym dziwnego - Chiny przez długi czas pozostały krajem rolniczym, o stale wzrastającej liczbie ludności. Wielkie znaczenie miało wprowadzenie narzędzi żelaznych, które znalazły się w użyciu prawdopodobnie około 500 roku p.n.e. Jak i w innych rejonach świata, nastąpił wówczas gwałtowny wzrost produkcji rolnej (a zatem i liczby ludności). Najwcześniejsze odnalezione narzędzia pochodzą z V wieku p.n.e.; później zaczęto wytwarzać z żelaza także broń. Już tak wcześnie znano także technikę odlewania narzędzi, jak wynika ze znalezionych przez archeologów żelaznych form do odlewu ostrzy sierpów, pochodzących z V lub IV wieku p.n.e. A zatem chińska technika posługiwania się nowym metalem była dobrze rozwinięta już w bardzo wczesnym okresie. Czy to na drodze rozwoju odlewów brązowych, czy doświadczeń z piecami ceramicznymi, wytwarzającymi bardzo wysokie temperatury, Chiny niemal równocześnie wykształciły umiejętność odlewania żelaza i kucia go. Dokładne pierwszeństwo nie jest istotne; godny uwagi natomiast jest fakt, że w innych rejonach świata temperatur dość wysokich do odlewania żelaza nie umiano osiągać jeszcze przez prawie dziewiętnaście stuleci. Starożytne Chiny 45 Język i pismo w Chinach. Język chiński, który Chińczycy nazywają Han, należy do dużej rodziny określanej przez językoznawców jako chińsko-tybetańskie, a zawierającej także języki tybetańskie i birmańskie. Istniejące obecnie liczne dialekty chińskie całkowicie różnią się w formie mówionej, a zatem można je uważać za odrębne języki. Łączy je jednak wspólna tradycja literacka, której początków należy szukać w epoce Szang, w drugim tysiącleciu p.n.e. Chiński język literacki (wen jen), w którym napisano teksty zaliczane do klasycznej kultury chińskiej, różni się od dialektów mówionych i tradycyjnie stanowił ich wspólny element, równocześnie zapobiegając wykształceniu oddzielnej formy pisanej dialektów. W całej historii Chin występuje zdecydowana ciągłość tak w języku mówionym, jak i w piśmie. Pismo zachowało dużą liczbę znaków, ponieważ nie przyjęto systemu fonetycznego. W 1953 roku zaakceptowano tak zwany pinjin - oficjalny system transkrypcji na alfabet łaciński. Starszy system transkrypcji, zwany systemem Wade-Gilesa, powstał w 1859 roku i został zmieniony w 1892 roku. Choć w 1979 roku rząd chiński odrzucił system Wade-Gilesa, w większej części świata jest on wciąż stosowany. Urbanizacja. Inną ważną zmianą w późniejszej epoce Czou był wielki rozwój miast. Zazwyczaj zakładano je na równinach w pobliżu rzek, ale pierwsze prawdopodobnie powstały wokół świątyń należących do właścicieli ziemskich i służących jako ośrodki zarządzania posiadłościami. Przy nich wznoszono inne świątynie - poświęcone bogom przyrody - a wokół skupiało się osadnictwo. Następnie, w epoce Szang, widoczna staje się nowa skala rządów. Znajdujemy wówczas mury obronne z ubitej ziemi, odrębne zabudowania dla arystokratów i dworu oraz inne duże budynki. W Anjangu, stolicy Szangów około 1300 roku p.n.e., znajdowały się warsztaty metalurgiczne i piece ceramiczne obok pałaców i królewskiego cmentarza. Pod koniec epoki Czou, ich stolica Wang Cz'eng otoczona była prostokątem murów z ubitej ziemi o długości niemal trzech kilometrów. Już przed 500 rokiem p.n.e. istniały dziesiątki miast, a ich wzrost świadczył o rosnącym zróżnicowaniu społeczeństwa. Wiele z nich dzieliło się na trzy, wyraźnie określone części: niewielką dzielnicę zamieszkaną przez arystokrację, większą zamieszkaną przez rzemieślników i kupców, oraz otaczające pola, zapewniające mieszkańcom miasta pożywienie. Istotną nowością było także powstanie klasy kupców. Być może właściciele ziemscy nie cenili ich wysoko, ale na długo przed 1000 rokiem p.n.e. używano muszli kauri jako środka płatniczego, co wskazuje na nowy stopień złożoności życia gospodarczego i istnienie zajmujących się handlem specjalistów. Dzielnica zamieszkana przez kupców i rzemieślników nie była co prawda otoczona murami, jak dzielnica arystokratyczna, ale leżała 46 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ w obrębie murów miejskich, których obecność świadczyła o rosnącej potrzebie obrony. Na handlowych uliczkach miast w Okresie Walczących Królestw można było znaleźć sklepy sprzedające biżuterię, drobiazgi, jedzenie i ubrania, a także tawerny, kasyna oraz domy publiczne. Grafika z XIX wieku przedstawiająca Konfucjusza w otoczeniu uczniów. Mistrz mówi: "Ju, chcesz, bym cię nauczył, czym jest wiedza? Jeśli coś wiesz, musisz stwierdzić, co wiesz. Jeśli czegoś nie wiesz, musisz przyznać, że nie wiesz. To jest wiedza". (Analekta Konfucjusza, II, 17). Rosnąca niezależność szlachty. Serce społeczeństwa chińskiego biło jednak wciąż powolnym rytmem wsi. Klasa uprzywilejowana, właściciele ziemscy, pod koniec epoki Czou wykazywała niewątpliwe oznaki rosnącej niezależności od swoich królów. Pierwotnie właściciele ziemscy mieli obowiązek dostarczać królowi żołnierzy, a rozwój sztuki wojennej przyczynił się do zwiększenia ich swobód. Szlachta zawsze cieszyła się przywilejem monopolu na noszenie broni; było to znaczące już w czasach dynastii Szang, gdy chińska broń ograniczała się w zasadzie do łuku i halabardy z brązu. W miarę upływu czasu, tylko szlachta mogła pozwolić sobie na droższą broń, zbroję i konie, których użycie stawało się coraz bardziej powszechne. Wojownik, używający zaprzęgu jako platformy łuczniczej, z której pod koniec bitwy schodził, by walczyć pieszo bronią wykonaną z brązu, w ostatnich wiekach przed naszą erą zmienił się w członka grupy złożonej z dwóch lub trzech zakutych w zbroje wojowników, przemieszczających się w orszaku sześćdziesięciu czy siedemdziesięciu pomocników i giermków, wyposażonych w wóz bojowy, na którym znajdowało się ciężkie uzbrojenie i nowe typy broni: na przykład kusza i długi, żelazny miecz, potrzebne na polu walki. W tym systemie szlachcic pozostawał postacią tak samo kluczową jak w okresie poprzednim. W miarę coraz wyraźniejszych zapisków historycznych staje się widoczne, że supremacja ekonomiczna szlachty wyrastała z potężnie rozwiniętego systemu dzierżaw. Własność posiadłości - teoretycznie zawsze nadawana przez króla - obejmowała nie tylko ziemię, ale także wozy, zwierzęta, narzędzia i, przede wszystkim, ludzi. Robotników można było sprzedawać, wymieniać lub zapisywać w testamencie. Stanowiło to kolejny przyczynek do rosnącej niezależności szlachty, ale nadawało również nowe znaczenie podziałom wewnątrz klasy posiadającej. Zasadniczo włości szlachty były rozmieszczone koncentrycznie wokół posiadłości królewskich - stopień bliskości STAROŻYTNE CHINY 47 do domu panującego wiązał się ze stopniem bliskości związków ze światem duchów przodków. Około 600 roku p.n.e. skutecznie zepchnęło to króla na pozycję zależną od największych książąt. Pojawił się cały ciąg protektorów domu królewskiego. Królowie byli w stanie przeciwstawić się zakusom orientalnych Radziwiłłów i Sapiehów tylko dlatego, że sukces jednego z nich nieuchronnie wywoływał zazdrość ze strony innych, i dlatego, że królewski prestiż religijny wciąż miał wielkie znaczenie wśród pomniejszej szlachty. Cały późny okres Czou znaczą pogłębiające się niesnaski oraz rosnący sceptycyzm w odniesieniu do kryteriów określających prawo sprawowania władzy. Ceną przeżycia dla książąt wadzących się o Chiny było wypracowanie skuteczniejszych rządów i siły zbrojnej. Często chętnie witali oni reformatorów, gotowych odsunąć na bok tradycję. Okres stu szkół. W głębokim i długotrwałym kryzysie społecznym i politycznym, który objął ostatnie, schyłkowe stulecia dynastii Czou i Okres Walczących Królestw (403-221 p.n.e.), nastąpił rozkwit dociekań na temat podstawy rządzenia i etyki. Epoka ta miała zyskać sławę jako okres Stu Szkół, gdy wędrowni uczeni przenosili się od jednego pana do drugiego, głosząc swoje nauki. Jedną z oznak tego nowego etapu rozwoju było pojawienie się szkoły pisarzy zwanych "legalistami". Twierdzili oni, że - jako zasada organizacji państwa - władza stanowienia prawa powinna zastąpić ceremonie obrzędowe; powinno istnieć jedno prawo dla wszystkich, nakazane i stanowczo egzekwowane przez jednego władcę. Celem władzy było stworzenie zamożnego, potężnego państwa. Wielu ich przeciwników uważało, że jest to równoznaczne z cyniczną doktryną władzy, ale legaliści w ciągu następnych kilku wieków odnosili istotne sukcesy, ponieważ królowie akceptowali ich poglądy. Dyskusje trwały przez długi czas. Konfucjusz. W KWESTIACH DOTYCZĄCYCH ORGANIZACJI PAŃSTWA głównymi oponentami legalistów byli zwolennicy Konfucjusza - najbardziej znanego ze wszystkich chińskich myślicieli. Wygodniej jest nazywać go tym imieniem, choć jest to jedynie zlatynizowana forma jego chińskiego imienia K'ung fu-cy, nadana mu przez Europejczyków w XVII wieku - ponad dwa tysiące lat po jego narodzinach w połowie VI wieku p.n.e. W Chinach cieszył się on największym szacunkiem ze wszystkich filozofów. Jego słowa - rzeczywiste czy tylko mu przypisywane - kształtowały sposób myślenia jego współziomków przez dwa tysiące lat. Dopiero pierwsze postkonfucjańskie państwo chińskie - dwudziestowieczna republika marksistowska - zwróciło się przeciw niemu z ostrym atakiem. Starożytne chińskie monety z brązu w kształcie motyki i noża, pochodzące z III wieku p.n.e. Zasady Konfucjanizmu. Konfucjusz pochodził z rodziny wróżbitów szy. Należał do pomniejszej szlachty; przez pewien czas pełnił funkcję ministra stanu i nadzorcy spichlerzy. Nie mogąc znaleźć władcy, który wprowadziłby w życie jego zalecenia sprawiedliwego rządu, oddał się medytacji i nauczaniu. Celem mistrza było stworzenie oczyszczonej i bardziej abstrakcyjnej wersji doktryny, która, jego zdaniem, leżała u podstawy tradycyjnych praktyk. W ten sposób pragnął przywrócić osobistą uczciwość i bezinteresowną służbę wśród klas rządzących. 48 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ Był reformatorsko nastawionym konserwatystą, pragnącym przekazać uczniom podstawowe prawdy systemu zmaterializowanego i zaciemnionego przez rutynę. Uważał, że kiedyś w przeszłości istniał mityczny wiek, w którym każdy znał swoje miejsce i spełniał swoje obowiązki. Dążeniem etyki Konfucjusza był powrót do tej epoki. Opowiadał się on za zasadą porządku - przypisaniem każdej rzeczy właściwego jej miejsca w wielkim porządku wszechświata. Praktycznym tego wyrazem było zdecydowane poparcie dla instytucji zapewniających utrzymanie ładu - rodziny, hierarchii starszeństwa - i odpowiedni szacunek dla wielu, subtelnie stopniowanych obowiązków między ludźmi. Jego nauki kształtowały jednostki wyznając poszanowanie dla kultury tradycyjnej, podkreślające wartość właściwych form i odpowiedniego zachowania, i starające się spełniać swemoralne zobowiązania przez skrupulatne wypełnianie zadań. Wielu uczniów Konfucjusza zyskało sławę i odniosło sukcesy w świecie (choć jego nauki potępiały świadome dążenie do takich celów, nakłaniając raczej do powściągliwej skromności). Filozofia Konfucjusza odniosła sukces także w sensie bardziej fundamentalnym, ponieważ całe pokolenia chińskich urzędników publicznych były szkolone w duchu sformułowanych przez mistrza zasad postępowania i zachowań. "Dokumenty, zachowanie, lojalność i wierność" - cztery zasady, które podobno podał jako wytyczne dla rządzących - przez setki lat pomagały kształtować odpowiedzialnych, bezinteresownych i życzliwych urzędników państwowych, nawet jeśli nie zawsze z pełnym sukcesem. VI-wieczna figurka z kości słoniowej, przedstawiająca Konfucjusza. Mimo że ku jego czci odprawiano święte uroczystości, wielki mistrz chiński uważał się za myśliciela świeckiego, a nie religijnego proroka. Przy jednej okazji powiedział: "Jeśli nic nie wiemy o życiu, jak możemy coś wiedzieć o śmierci?" (Analekta Konfucjusza, XI, 11). Portret Konfucjusza, XVIII wiek. Charakter jego nauk oddaje maksyma: "Uczenie się bezmyślnie jest fatalne, ale myślenie bez uczenia się jest równie złe" (Analekta Konfucjusza, II, 15). Trzynastu klasyków. Do tekstów Konfucjusza odnoszono się w późniejszym okresie z niemal religijną czcią. Jego imię dodawało wielkiego prestiżu wszystkiemu z czym się wiązało. Uważa się, że to on zebrał teksty, obecnie znane jako Trzynastu Klasyków. Zbiór ten zyskał ostateczną formę w XIII wieku n.e. Nieco podobnie do Starego Testamentu, jest to dość różnorodny zestav dawnych poematów, kronik, wczesnych dokumentów państwowych, sentencji moralnych oraz pierwotnej kosmogonii zwanej Księgi przemian. Przez wieki teksty te wykorzystywano w jednolity i twórczy sposób do kształcenia kolejnych pokoleń chińskich urzędników 50 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ państwowych i władców, zgodnie z zasadami, które - jak uważano - zostały zaaprobowane przez Konfucjusza (także w tym wypadku nasuwa się porównanie do czerpania z Biblii, przynajmniej w krajach protestanckich). Znaczenie tego zbioru przypieczętowała tradycja mówiąca, że wyboru tekstów dokonał Konfucjusz, a zatem muszą one stanowić wykładnię doktryny zawartej w jego naukach. Przy okazji przyczyniły się one także do umocnienia języka chińskiego, w którym spisano teksty, jako wspólnego języka chińskich uczonych. Zbiór stanowił kolejne ogniwo łańcucha, wiążącego jedną kulturą ogromny i różnorodny kraj. Zadziwiający jest fakt, że Konfucjusz miał tak mało do powiedzenia o świecie nadprzyrodzonym. Nie był on "religijnym" nauczycielem w zwykłym sensie tego słowa (co zapewne wyjaśnia, dlaczego inni nauczyciele zyskali większą popularność wśród mas). Zasadniczo zajmował się obowiązkami praktycznymi, podobnie jak kilku innych mistrzów chińskich z V i IV wieku p.n.e. Być może dlatego, że myśl chińska została tak mocno naznaczona praktycyzmem, filozofami w mniejszym stopniU targała niepewność odnośnie rzeczywistości świata widzialnego, czy możliwości osobistego zbawienia, niż to miało miejsce w innych, naznaczonych większym rozdarciem tradycjach. Lekcja wysnuta z przeszłości, mądrość minionych czasów i zachowanie właściwego porządku zaczęły mieć większe znaczenie niż rozważania tajemnic teologicznych czy szukanie uspokojenia w adoracji ciemnych bóstw. Mistycyzm i filozofia w starożytnych Chinach. Różne znaleziska archeologiczne świadczą, że w czasach dynastii Szang i Czou członkowie rodziny królewskiej i arystokracji wierzyli w moc zmarłych przodków, a wiara stanowiła centralny element religii. W VI wieku p.n.e. wyłoniły się jednak dwa kierunki filozoficzne, które po dziś dzień dominują w myśli chińskiej: konfucjanizm i taoizm. Konfucjanizm był filozofią organizacji społeczeństwa, zdrowego rozsądku i praktycznej wiedzy. Taoizm zaś - filozofią kontemplacji przyrody, spokoju i wiecznego odradzania się. Konfucjusz. Konfucjanizm wziął nazwę od K'ung Fu-tzu, czyli Konfucjusza (551-479 p.n.e.), który zajmował się naukami moralnymi, co czyni z niego raczej reformatora społecznego niż przywódcę religijnego. Jego ideologia stanowiła podstawę rządów przez następnych 2000 lat i legła u podstaw chińskiej filozofii. Później Meng-K'o, czyli Mencjusz (IV wiek p.n.e.), dodał do tej doktryny przekonanie o dobrotliwym charakterze ludzkości i przyrodzonym dobru. Sun Cz'ing (III wiek p.n.e.) zaatakował doktrynę Mencjusza, przeciwstawiając jej pogląd, że istoty ludzkie są złe i trzeba je uczyć, jak podążać ścieżką moralności. Lao Tzu. Taoiści przyjmują, że twórcą taoizmu był Lao Tzu, uważany za współczesnego Konfucjuszowi, legendarny autor księgi aforyzmów Tao-Te-Czing (Droga i jej potęga). Konfucjanizm, taoizm i buddyzm często określa się łącznie jako "trzy nauki". Myśl chińska. Pomimo wielkiego wpływu, Konfucjusz nie był jedynym autorem chińskiej tradycji intelektualnej. Tonu chińskiego życia intelektualnego nie da się być może przypisać wyłącznie naukom jednostki. Z innymi wschodnimi systemami filozoficznymi łączy go w jakiejś mierze zainteresowanie medytacją i refleksją, a nie metodą i poszukiwaniem, które bliższe są Europejczykom. Chińscy filozofowie nie zajmowali się poznawaniem na drodze systematycznego angażowania umysłu do roztrząsania spraw natury i zakresu możliwości rozumu. Nie oznacza to, że skłaniali się oni ku ucieczce od świata rzeczywistego w krainę fantazji, konfucjanizm bowiem był zdecydowanie praktyczny. STAROŻYTNE CHINY 51 Odmiennie niż zajmujący się etyką mędrcy judaizmu, chrześcijaństwa i islamu, mędrcy chińscy zawsze preferowali "tu i teraz", problemy pragmatyczne i świeckie, a nie teologię i metafizykę. To samo można powiedzieć o systemach konkurujących z konfucjanizmem, które rozwinęły się, bo istniało na nie zapotrzebowanie społeczne. Jednym z nich były nauki Mo Ti, myśliciela z V wieku, który głosił aktywną wiarę w powszechną dobroć; obcych należy kochać jak własną rodzinę. Niektórzy jego zwolennicy podkreślali ten aspekt jego nauk; inni - religijne zaangażowanie, z jakim popierał kult duchów, które zyskało mu powszechną popularność. Taoizm. Lao Tzu, inny wielki nauczyciel (choć jego szeroka sława kryje fakt, iż właściwie nic o nim nie wiemy), podobno był autorem tekstu stanowiącego kluczowy dokument systemu filozoficznego, później zwanego taoizmem. Stanowił on poważną konkurencję dla konfucjanizmu, odrzucając znaczną część jego nauk: na przykład szacunek dla ustalonego porządku, decorum i skrupulatne przestrzeganie tradycji i ceremoniału. Taoizm zalecał poddanie się koncepcji już istniejącej w myśli chińskiej i znanej Konfucjuszowi - Tao, czyli "drodze", kosmicznej zasadzie przenikającej i podtrzymującej harmonijnie uporządkowany wszechświat. Praktycznymi rezultatami takiego myślenia był kwietyzm i brak więzów. Ideałem ukazywanym wyznawcom taoizmu była wioska, która wie, że istnieją inne wioski, gdyż rano słyszy pianie mieszkających tam kogutów, ale nie jest nimi zainteresowana, nie prowadzi z nimi żadnego handlu, a żaden system polityczny jej z nimi nie wiąże. Taka idealizacja prostoty i ubóstwa stanowiła dokładne przeciwieństwo cesarstwa i dostatku, propagowanych przez konfucjanizm. Nauki Mencjusza. Późniejszym, bo pochodzącym z IV wieku p.n.e. mędrcem był Mencjusz, który nauczał, że należy dążyć do powszechnego dobrobytu. Stosowanie kodeksu moralnego opartego na tej zasadzie zapewni możliwość działania dobrotliwym z założenia naturom ludzkim. Filozofia ta stanowiła raczej rozwinięcie nauk konfucjańskich niż odejście od nich, jednak wszystkie chińskie szkoły filozoficzne musiały brać pod uwagę nauki Konfucjusza, tak wielki był jego prestiż i wpływy. W końcu, razem z buddyzmem (który dotarł do Chin dopiero po Okresie Walczących Królestw) i taoizmem, konfucjanizm stał się jedną z "trzech nauk", tworzących podstawę chińskiej kultury. figurka przedstawiająca Lao Tzu, legendarnego założyciela taoizmu, siedzącego na bawole. Znaczenie Konfucjanizmu. Nie da się ocenić całego wpływu nauk mędrców, ale był on ogromny - trudno zliczyć, na ilu ludzi doktryny te wpłynęły bezpośrednio. W przypadku konfucjanizmu, okres jego największego znaczenia miał dopiero nadejść po śmierci jego twórcy. Jednak znaczenie tej filozofii dla kształcenia chińskich elit było ogromne. Aż do czasów współczesnych konfucjanizm wyznaczał trwałe standardy i ideały dla chińskich przywódców 52 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ i władców. Co więcej, niektóre zasady - na przykład synowski szacunek - przedostały się do kultury ludowej przez opowieści i tradycyjne motywy w sztuce. W ten sposób dodatkowo wzmocniły one kulturę powszechną, której wiele najważniejszych cech przybrało ustaloną formę już przed III wiekiem p.n.e. Niewątpliwie konfucjanizm podkreślał zainteresowanie władców chińskich przeszłością, co miało nadać charakterystyczny aspekt chińskiej historiografii. a być może wpłynęło destrukcyjnie na badania naukowe. Dowody wskazują, że po V wieku p.n.e. tradycja obserwacji astronomicznych, umożliwiających przewidywanie zaćmień Księżyca, popadła stopniowo w zapomnienie. Niektórzy uczeni tłumaczą ten fakt wpływami konfucjanizmu. Terakotowa figurka z III wieku p.n.e., znaleziona w pobliżu mauzoleum cesarza Szy Huang-ti z dynastii Cz'in. Jest to jeden z niewielu kobiecych wizerunków, z tej epoki, choć znaleziono tysiące męskich posągów tworzących pogrzebową armię cesarza. Od zarania chińskiej cywilizacji wytwarzano okrągłe dyski z nefrytu, być może symbolizujące niebo. Ten przykład, pochodzący z IV wieku p.n.e., ukazuje mistrzostwo techniki, jakie osiągnęli chińscy rzemieślnicy w obróbce tego cennego materiału. Dysk przebity jest w środku otworem, przedstawiającym wejście do pustki wieczności. Rytualna brązowa waza z późnego okresu Szang używana była jako naczynie na wonne wino, ofiarowywane przodkom podczas świętych uroczystości. Waza, zapewne pochodząca z królewskiego grobowca Szang, ozdobiona jest magicznymi symbolami, w tym ptakami podobnymi do smoków i zwierzętami, oraz dużą maską. Sztuka i architektura. Wielkie chińskie szkoły etyczne mogą służyć za znakomity przykład różnicy między niemal wszystkimi kategoriami chińskiej cywilizacji a naszą tradycją - a właściwie również tradycją każdej innej ze znanych nam cywilizacji. Chińska wyjątkowość wynika nie tylko z pewnej izolacji, ale i z żywotności. Obie te cechy znalazły wyraz w sztuce, stanowiącej tę część chińskiej przeszłości, która jest najbardziej bezpośrednio dostępna i wywiera największe wrażenie. Niewiele zachowało się z architektury epoki Szang i Czou. Budownictwo było wówczas często drewniane a grobowce niewiele zdradzają. Z drugiej strony archeologiczne badania miast ukazują zdolność ich budowniczych do wznoszenia masywnych konstrukcji: mury jednej ze stolic Czou wykonane z ubitej ziemi, miały ponad 9 met rów wysokości i ponad 12 metrów grubości. Drobne przedmioty zachowały się w znacz nie większej liczbie. Ukazują one cywilizację która już w epoce Szang produkowała piękne wyroby; szczególnie ceramika nie ma sobie równej w starożytności. Stoi za nią tradycja sięgająca czasów neolitycznych. Najwspanialszym osiągnięciem są jednak brązy, których wielka seria zaczyna się w początkach epok Szang i trwa później bez przerw. Już na 160 rok p.n.e. przypadł szczyt rozwoju umiejętności odlewania naczyń ofiarnych, dzbanów, dzbanków na wino, broni, trójnogów. Niektórzy uczeni uważają, że w okresie Szang znana była już także metoda traconego wosku, umożliwiająca nowe osiągnięcia. Odlewy z brązu pojawiają się 54 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ tak nagle i od razu prezentują tak wysoki poziom rozwoju, że od dawna usiłowano wyjaśnić to zjawisko importem techniki z zewnątrz. Nie ma jednak na to dowodów; prawdopodobnie źródeł chińskiej metalurgii należy szukać w późnym neolicie, w rozwiniętych na miejscu technikach. Nigdzie, poza Chinami, nie znaleziono obiektów brązowych z tak wczesnej epoki; w każdym razie nigdzie nie odkryto chińskich brązów wcześniejszych niż połowa I tysiąclecia p.n.e. Nie odkryto także poza Chinami wielu innych rzeczy, produkowanych przez chińskich artystów - na przykład rzeźbionych w piękne i skomplikowane wzory przedmiotów z kamienia czy z niezwykle twardego nefrytu. Poza tym, co przyswoiły sobie od barbarzyńskich, koczowniczych sąsiadów, Chiny aż po czasy historyczne, nie tylko niewiele mogły nauczyć się od świata zewnętrznego, ale i nie miały także powodów, by uważać, że świat zewnętrzny - jeśli były w ogóle świadome jego istnienia - pragnie się czegoś nauczyć od Chin. STAROŻYTNE CHINY 55 Jeden z tysięcy terakotowych posągów naturalnej wielkości, znalezionych w mauzoleum Szy Huang-ti, pierwszego cesarza z dynastii Cz'in. Figury są portretami żołnierzy cesarskiej armi Chin z końca III wieku p.n.e. Przedstawiona obok postać to łucznik ze straży tylnej w pozycji bojowej. Jego tors, ramiona i plecy chronione są pancerzem z płytek z brązu. 56 Stado bydła, prowadzone przez poganiacza - fragment malowidła naskalnego w jaskini w górach Tassili na środkowej Saharze. Malowidło udowadnia, że obecna spalona słońcem pustynia była żyznym regionem 6000 lat temu. 3. Inne światy starożytne. Ogromne obszary świata nie zostały jeszcze właściwie przedstawione. Afryka ma pierwszeństwo w historii ewolucji i rozprzestrzenianiu się ludzkości, a nie wolno także pominąć osiedlenia się człowieka w obu Amerykach i Australazji - jednak gdy już się raz wspomniało o tych odległych wydarzeniach, uwaga skupia się gdzie indziej. Twórcze kultury, które zdominowały pradzieje cywilizacji, zamieszkiwały Bliski Wschód i basen Morza Egejskiego, Indie i Chiny. We wszystkich tych rejonach w pierwszym tysiącleciu p.n.e. można zauważyć znaczące załamanie się rytmu; nie chodzi tu o żadne czyste podziały, ale pewną z grubsza zarysowaną synchronię, która sprawia, że rozsądne wydaje się wprowadzenie cezur w ich dziejach właśnie wtedy. Jednak dla wielkich obszarów, o których jeszcze nic nie zostało powiedziane, taka chronologia byłaby całkowicie nieodpowiednia. Ogólnie rzecz biorąc dzieje się tak dlatego, że żaden z nich nie osiągnął poziomu cywilizacji porównywalnego do stopnia rozwoju krajów leżących w rejonie Morza Śródziemnego i w Azji INNE ŚWIATY STAROŻYTNE 57 osiągniętego już przed 1000 rokiem p.n.e. Do tego czasu w Europie zachodniej i w obu Amerykach zaszły godne uwagi zmiany rozwojowe, ale gdy nada się im proporcjonalne znaczenie, wciąż pozostaje jakościowa przepaść między stopniem organizacji i środkami tych społeczeństw - a tymi, jakimi dysponowały starożytne cywilizacje dające początek trwałym tradycjom. Starożytna historia tych rejonów jest interesująca bardziej ze względu na sposób, w jaki ukazują one, że ku cywilizacji mogą prowadzić rozliczne drogi, a rozliczne reakcje mogą być wynikiem różnych warunków środowiskowych, a mniej z powodu spuścizny, jaką po sobie pozostawiły. W jednym czy dwóch przypadkach mogą one na nowo pobudzać rozważania, co właściwie stanowi "cywilizację", ale w epoce, o jakiej mówimy, dzieje Afryki, ludów Pacyfiku, obu Ameryk i zachodniej Europy nie są jeszcze historią, a prehistorią. Nie ma właściwie związku między rytmem ich pradziejów a tym, co działo się na Bliskim Wschodzie czy w Azji - nawet jeśli istniały już wówczas wzajemne kontakty (jak w przypadku Afryki i Europy, choć nie Ameryk). Afryka. AFRYKA to dobre miejsce by zacząć, ponieważ tu rozpoczęła się historia ludzkości. Historycy, zajmujący się dziejami Afryki, są wrażliwi na wszelkie rzeczywiste czy domniemane pomniejszanie ich tematu i lubią podkreślać istotną rolę Afryki w prehistorii. Jak wykazano już wcześniej w niniejszej książce, mają oni całkowitą rację; większość dowodów świadczących o życiu najwcześniejszych hominidów znaleziono w Afryce. Podczas górnego paleolitu i w neolicie punkt ciężkości rozwoju ludzkości przesuwa się jednak gdzie indziej. W Afryce nadal sporo się dzieje, ale okres jej największego, twórczego wpływu na resztę świata już minął. Chronologia 1000-450 p.n.e. 3500-1500 p.n.e Pozostałości megalityczne w europie Północnej i zachodniej. 1300-800 p.n.e kultury pól popielnicowych m.in. kultura łużycka w europie. 1200-400 p.n.e kultura olmeków w Mezoameryce. 1200-200 p.n.e Kultura Chawin w peru. Ok. 1000-300 p.n.e Królestwa - kuszytów w sudanie. 800- 450 p.n.e. Celtycka kultura halsztacka w europie. Żyrafa wyryta na skale w Twyfelfotein w Namibii. Wiele podobnych przykładów sztuki jaskiniowej, które trudno jest datować, znaleziono w Afryce południowo zachodniej Zmiana klimatu. Nie wiadomo, dlaczego znaczenie Afryki maleje, istnieje jednak wielkie prawdopodobieństwo, że wynikło to przede wszystkim ze zmiany klimatu. Jeszcze nie tak wiele lat wcześniej, zapewne około 3000 roku p.n.e., na Saharze żyły 58 INNE ŚWIATY STAROŻYTNE zwierzęta, na przykład słonie i hipopotamy. Co więcej, był to także region zamieszkany przez plemiona pasterskie, hodujące bydło, owce i kozy. W tamtych czasach obecna pustynia i jałowy kanion były żyzną sawanną, przeciętą i nawadnianą dopływami Nigru oraz zlewiska innej rzeki, długiej na 1200 km, wpadającej do jeziora Czad. Ludy zamieszkujące wzgórza, z których wypływały te rzeki, pozostawiły zapis swego życia w postaci malowideł i rytów naskalnych, różniących się zdecydowanie od wcześniejszej sztuki jaskiniowej w Europie, która przedstawiała głównie zwierzęta, a jedynie wyjątkowo tworzyła wizerunki ludzi. Afrykańskie zapisy naskalne sugerują także, że Sahara była wówczas miejscem kontaktów między ludami negroidalnymi i - jak je niektórzy nazywają - europoidalnymi, będącymi, być może, przodkami późniejszych Berberów i Tuaregów. Prawdopodobnie jedno z takich plemion przewędrowało z końmi i zaprzęgami z rejonu Trypolisu i zapewne podbiło plemiona pasterskie. Czy tak było naprawdę, czy nie - nie wiadomo, w każdym razie obecność ludów negroidalnych i europoidalnych na Saharze świadczy o tym, że tamtejsza roślinność była wówczas całkiem inna: konie potrzebują przecież pastwisk. Jednak już w początkach czasów historycznych Sahara jest sucha, miejsca zamieszkania dostatnich niegdyś ludów - opuszczone, a zwierzęta zniknęły. Ludy Afryki. Być może więc to zmiana klimatu w pozostałej części Afryki sprawiła, że powracamy do Egiptu jako początku historii tego kontynentu. Jednak wpływy Egiptu zasadniczo nie wykraczały poza dolinę Nilu. Choć utrzymywał on kontakty z innymi kulturami, niełatwo jest je poznać. Prawdopodobnie Libijczycy z kronik egipskich to lud podobny do tych, które przedstawiono obok zaprzęgów w malowidłach naskalnych, ale nie wiemy tego z całą pewnością. Gdy grecki historyk Herodot pisał o Afryce w V wieku p.n.e., niewiele miał do powiedzenia o tym, co działo się poza Egiptem. Jego Afryka była ziemią określoną przez Nil, którego koryto - jak sądził - biegło mniej więcej równolegle do Morza Czerwonego, a następnie skręcało na zachód wzdłuż granic Libii. Na południe od Nilu, jak pisze Herodot, na wschodzie mieszkali Etiopczycy, INNE ŚWIATY STAROŻYTNE 59 a na zachodzie rozciągała się nie zamieszkana pustynia. Historyk nie mógł o tych ziemiach zdobyć żadnych informacji, choć opowieści podróżników mówiły o plemieniu karłów-czarowników. Biorąc pod uwagę źródła, jakimi dysponował Herodot, nie była to, w sensie topograficznym, konstrukcja nieinteligentna. Jednak Herodot uchwycił tylko ułamek etnicznej prawdy. Etiopczycy, tak samo jak i dawni mieszkańcy Górnego Egiptu, należeli do ludów chamickich, stanowiących jedną z trzech wyróżnionych przez antropologów grup rasowych, zamieszkujących Afrykę pod koniec epoki kamiennej. Dwie pozostałe grupy to: przodkowie współczesnych ludów San (niegdyś zwanych pogardliwie Buszmenami), zamieszkujący otwarte przestrzenie od Sahary na południe aż po Przylądek Dobrej Nadziei, oraz grupa negroidalna, która ostatecznie osiedliła się w lasach równikowych i w Afryce Zachodniej. (Zdania są podzielone odnośnie pochodzenia i odrębności czwartej grupy - Pigmejów). Sądząc z kamiennych narzędzi, kultury związane z ludami chamickimi lub protochamickimi były prawdopodobnie najbardziej rozwinięte z ludów afrykańskich w czasach przedrolniczych. Ewolucja poza Egiptem toczyła się powoli, a w Afryce kultury myśliwskie i zbieracze z czasów prehistorycznych koegzystowały z rolnictwem aż do czasów współczesnych. Fluktuacje głębokości jeziora Czad. Zmiany zachodzące w głębokości jeziora Czad w Afryce od 10000 roku p.n.e. do dzisiaj ukazują, że poziomy opadów na Saharze były znacznie wyższe w okresie 10000000 p.n.e. niż obecnie. Jak pokazuje wykres, opady w tym regionie osiągnęły swój najwyższy poziom 6000 lat temu. W początkach naszej ery objętość wody w jeziorze Czad niewiele już różniła się od dzisiejszej. Ten wykres ilustruje fluktuacje zachodzące w głębokości jeziora Czad na przestrzeni minionych 12000 lat. Dla plemienia mieszkającego na pustyni Kalahari, opady deszczu są niezbędne do życia, bowiem przez 10 miesięcy w roku mogą nie występować tam wody powierzchniowe. Podobnie do wcześniejszych społeczności afrykańskich San muszą dostosować się do zmieniającego się otoczenia. 60 INNE ŚWIATY STAROŻYTNE Rozwój rolnictwa. Wzrost zaludnienia, zawsze towarzyszący zwiększonej produkcji pożywienia, wkrótce zmienił afrykańskie stosunki ludnościowe. Najpierw powstały liczne osady w dolinie Nilu, poprzedzające powstanie cywilizacji egipskiej, a następnie rozwinęła się populacja negroidalna, osiadła w drugim i pierwszym tysiącleciu p.n.e., na południe od Sahary, wzdłuż trawiastych sawann, rozdzielających pustynię i las równikowy. Zapewne wzorzec ten odzwierciedla rozprzestrzenianie się rolnictwa z północy ku południowi, a także odkrycie pożywnych roślin uprawnych, lepiej dostosowanych do warunków tropikalnych niż pszenica i jęczmień, uprawiane w dolinie Nilu. Tereny leśne nie nadawały się do eksploatacji aż do przybycia cennych upraw z południowo-wschodniej Azji i Ameryki, co nastąpiło dopiero w erze nowożytnej. Tak utrwaliła się jedna z głównych cech historii Afryki: rozbieżność trendów kulturowych wewnątrz kontynentu. Malowidło naskalne z gór Tassili na Saharze przedstawia rannych wojowników powracających do obozu, upadających z bólu i wyczerpania. Dwie postacie spieszą im z pomocą. Kuszyci. Jeszcze przed naszą erą w Afryce pojawiło się żelazo i po raz pierwszy podjęto eksploatację złóż rud. Nastąpiło to w pierwszym - poza Egiptem - samodzielnym państwie afrykańskim, o którym mamy jakieś informacje: królestwie 62 INNE ŚWIATY STAROŻYTNE Kusz, położonym w górze Nilu, w okolicach dzisiejszego Chartumu. Pierwotnie znajdowała się tu najdalej wysunięta strefa graniczna Egiptu. Po wchłonięciu Nubii, w istniejącym na południe od niej księstwie sudańskim zaczęły stacjonować wojska egipskie, ale około 1000 roku p.n.e. powstało tu niezależne królestwo, głęboko naznaczone cywilizacją egipską. Zamieszkiwał je prawdopodobnie lud chamicki, a stolicą była Napatata, położona tuż za czwartą kataraktą. Do 730 roku p.n.e. państwo Kusz wzmocniło się na tyle, że mogło podbić Egipt. Pięciu królów kuszyckich zasiadało na tronie faraonów, tworząc XXV, czyli "etiopską" dynastię. Nie byli oni jednak w stanie powstrzymać upadku Egiptu. Najazd Asyryjczyków oznaczał koniec dynastii kuszyckiej. Choć w królestwie Kusz cywilizacja egipska trwała nadal, faraon z następnej dynastii najechał je w początkach VI wieku p.n.e. Później zaś także i Kuszyci zaczęli przesuwać swe granice coraz bardziej na południe, a podczas tego procesu w ich królestwie zaszły dwie istotne zmiany. Po pierwsze, stało się ono bardziej negroidalne, a jego język i literatura zaczęły wykazywać osłabienie wpływów egipskich. Po drugie, rozciągnięto swą władzę na terytoria, w których znajdowała się ruda żelaza i środki energetyczne potrzebne do jego wytopu. Techniki wytopu Kuszyci nauczyli się od Asyryjczyków. Nowa kuszycka stolica Meroe stała się metalurgicznym centrum Afryki. Żelazna broń dała Kuszytom przewagę nad sąsiadami, jaką ludy północne niegdyś miały nad Egiptem, a żelazne narzędzia pozwoliły powiększyć tereny uprawne. Dlatego też przez trzysta lat w Sudanie kwitł dobrobyt i cywilizacja, ale miało to miejsce później niż w czasach, o których mowa. Dekoracyjny dzbanek z uszkami i dzióbkiem stanowi przykład wysokiego artyzmu ceramiki Chavin. Ta ogromna głowa jest jedną z ośmiu znalezionych w San Lorenzo w Meksyku. Między 1200 a 900 rokiem p.n.e. znajdowało się tam ważne centrum obrzędowe Olmeków. Uważa się, że te niezwykłe głowy, wyrzeźbione w bazalcie i ważące ponad 20 ton każda, przedstawiają władców olmeckich. Ameryka. Historia ludzkości w Ameryce jest oczywiście znacznie krótsza niż w Afryce i w ogóle w innych częściach świata poza Australazją. Około 30000 lat temu plemiona mongoloidalne przeprawiły się z Azji do północnej Ameryki. Przez następnych kilka tysięcy INNE ŚWIATY STAROŻYTNE 63 lat wędrowały one z wolna na południe. Już 18000 lat temu w Andach peruwiańskich żył człowiek jaskiniowy. Obie Ameryki zawierają różne strefy klimatyczne i geograficzne, nic więc dziwnego, że wykopaliska archeologiczne świadczą o niemal równie zróżnicowanych sposobach życia, wynikających z odmiennych możliwości polowania, zbierania pożywienia i rybołówstwa. Prawdopodobnie nie uda się nigdy odkryć, czego się te plemiona nawzajem od siebie uczyły. Nie ulega natomiast wątpliwości, że niektóre z tych kultur wynalazły rolnictwo niezależnie od Starego Świata. Figurka olmecka. Wielka tradycja artystyczna Mezoameryki zapoczątkowana została kulturą Olmeków. Rolnictwo w Ameryce. Wciąż trwają dyskusje, kiedy dokładnie wynaleziono w Ameryce rolnictwo, ponieważ, paradoksalnie, wiele wiadomo o wczesnej hodowli roślin, jednak na skalę tak małą, że nie mogła być jeszcze nazwana rolnictwem. Niewątpliwie jednak zmiana ta nadeszła później niż w Żyznym Półksiężycu. Kukurydzę zaczęto uprawiać w Meksyku około 5000 lat p.n.e., ale przed 2000 lat p.n.e. ulepszono ją w Ameryce Środkowej tak, że zaczęła przypominać roślinę znaną nam dzisiaj. Umożliwiło to powstanie dużych, osiadłych społeczności. Dalej na południe w tym samym czasie pojawiają się kartofle i maniok (bogata w skrobię roślina bulwiasta), a wkrótce potem kukurydza rozprzestrzenia się z Meksyku na południe. Wszędzie jednak zmiany te zachodzą w sposób stopniowy; określenie "rewolucja rolnicza" w odniesieniu do Ameryki jest jeszcze mniej właściwe niż do Bliskiego Wschodu. Kultura Chavin była pierwszą znaczną kulturą andyjską. Jej najważniejsze centrum obrzędowe znajdowało się w miejscu obecnego miasta Chavin de Huantar w Peru. Zewnętrzne mury starożytnej świątyni były zdobione głowami istot nadprzyrodzonych, takimi jak tu pokazane. Olmekowie. W drugim tysiącleciu p.n.e w Ameryce Środkowej istniało już rolnictwo, wsie, tkactwo i garncarstwo, a pod koniec tego tysiąclecia pojawiają się - pierwsze oznaki kultury, która wytworzyła pierwszą uznaną cywilizację Ameryki - kulturę Olmeków na wschodnim wybrzeżu Meksyku. Skupiała się ona prawdopodobnie wokół ważnych centrów obrzędowych z dużymi, ziemnymi piramidami. W miejscach tych znaleziono ogromne monumentalne posągi i znakomite, rzeźbione figurki z nefrytu. Styl tych dzieł jest bardzo indywidualny. Są to zazwyczaj podobizny postaci ludzkich lub jaguarów, a czasami połączenie obu. Przez kilka stuleci po 800 rok p.n.e., jak się wydaje, kultura ta panowała w Ameryce Środkowej, na południu sięgając aż po dzisiejszy Salwador. Pozostaje jednak tajemnicza, pojawiła się bowiem bez żadnej zapowiedzi w bagnistym, lesistym regionie, co sprawia, że trudno wyjaśnić jej rozwój względami gospodarczymi. Nie wiemy, dlaczego cywilizacja, która gdzie indziej wymagała stosunkowego dobrobytu wielkich dolin rzecznych, w Ameryce wyrosła na tak mało obiecującym gruncie. Cywilizacja olmecka pozostawiła przyszłości pewną spuściznę, ponieważ bogowie późniejszych Azteków byli potomkami bogów olmeckich. Możliwe także, że wczesny system hieroglifów środkowoamerykańskich powstał w czasach Olmeków, choć pierwsze 64 INNE ŚWIATY STAROŻYTNE zachowane znaki tego systemu datują się dopiero z okresu około stu lat po zniknięciu kultury Olmeków (około 400 roku p.n.e.). W tym wypadku także nie wiemy, dlaczego i jak to nastąpiło. Znacznie dalej na południe, w Peru, pojawiła się kultura zwana Chavin (od nazwy wielkiego centrum obrzędowego), która również przetrwała niewiele dłużej niż kultura Olmeków. Kulturę Chavin także cechował wysoki poziom obróbki kamienia; rozwijała się ona gwałtownie, a później tajemniczo zniknęła. Nie bardzo wiadomo, co należy myśleć o tych wczesnych impulsach w kierunku cywilizacji. Niezależnie od ich znaczenia dla przyszłości i bez względu na ich przyczyny, są one o tysiąclecia późniejsze od pojawienia się cywilizacji gdzie indziej. Gdy Hiszpanie wylądowali w Nowym Świecie niemal dwa tysiące lat po zniknięciu kultury Olmeków, większość mieszkańców Ameryki wciąż posługiwała się kamiennymi narzędziami. Hiszpanie znaleźli jednak także wewnętrznie zróżnicowane społeczeństwa (i pozostałości innych), które osiągnęły mistrzostwo w budownictwie i organizacji, znacznie przewyższające na przykład wszystko, co mogła zaoferować Afryka po upadku starożytnego Egiptu. Jasne jest tylko, że w rozwoju tych społeczeństw nie istnieje nieprzerwana ciągłość. Złota lunula (naszyjnik w kształcie półksiężyca) o skomplikowanym zdobieniu, znaleziona w Blessington w hrabstwie Wicklow w Irlandii. Ma ona około 4000 lat. Europa. Jedynym innym regionem, gdzie osiągnięto zdumiewająco wysoki poziom obróbki kamienia, była zachodnia Europa. Entuzjaści głosili z tego powodu, że jest to kolejna siedziba wczesnej "cywilizacji", zupełnie jakby jej mieszkańcy byli jakąś uciśnioną klasą, której potrzebna jest historyczna rehabilitacja. O Europie już wspomniano jako o dostawcy metali dla starożytnego Bliskiego Wschodu. Jednak, choć w czasach starożytnych działo się tam wiele rzeczy, które obecnie uważamy za interesujące, nie jest to historia ani robiąca wrażenie, ani zwracająca uwagę. W historii świata Europa prehistoryczna nie ma wielkiego znaczenia. Dla wielkich cywilizacji, które rozwijały się i upadały w dolinach rzek Bliskiego Wschodu, Europa była zupełnie nieistotna. Czasami docierał tu wpływ zewnętrznego świata, ale ona sama jedynie marginalnie i okazjonalnie uczestniczyła w procesie przemian historycznych. Można przeprowadzić porównanie z późniejszymi dziejami Afryki - są one interesujące same w sobie, ale nie z powodu istotnego wkładu w historię świata. Wiele czasu upłynie, zanim człowiek będzie w ogóle w stanie pojąć, że może istnieć geograficzna - nie wspominając już o kulturowej - jedność, odpowiadająca późniejszemu pojęciu Europy. Dla świata starożytnego północne ziemie, gdzie zamieszkiwali barbarzyńcy, zanim przybyli do Tracji, nie miały znaczenia (zresztą większość barbarzyńców prawdopodobnie i tak pochodziła z ziem położonych dalej na wschód). Północno-zachodnie tereny były ważne jedynie INNE ŚWIATY STAROŻYTNE 65 w tym sensie, że od czasu do czasu dostarczały dóbr, poszukiwanych w Azji i basenie Morza Egejskiego. Jedno z najciekawszych znalezisk archeologicznych z epoki brązu w Europie, pochodzące z Trundholmu na duńskiej wyspie Zelandii, przedstawia konia na kołach, ciągnącego dysk, z jednej strony pokryty złotem. Uważa się, że mogło to być przedstawienie mitycznego zaprzęgu wiozącego Słońce po niebie. Podziały wewnątrz Europy. Niewiele zatem da się powiedzieć o Europie prehistorycznej, ale dla zachowania właściwej perspektywy należy podkreślić jedną sprawę. Otóż trzeba wyodrębnić dwie Europy. Jedna obejmuje wybrzeże Morza Śródziemnego i zamieszkałe tam ludy. Jej granica pokrywa się z grubsza z granicą uprawy oliwek. W epoce żelaza na południe od tej linii dość szybko rozwija się znająca pismo, miejska cywilizacja, która najwyraźniej utrzymuje bezpośrednie kontakty z bardziej rozwiniętymi obszarami. Już przed 800 rokiem p.n.e. zachodnie wybrzeża Morza Śródziemnego miały powiązania ze Wschodem. Europa leżąca na północ i zachód od tej granicy, to zupełnie inna sprawa. W starożytności nie znano tam pisma, które dopiero później przynieśli z sobą najeźdźcy. Przez długi czas obszar ten opierał się wpływom kulturowym z południa i wschodu - a w każdym razie nie przyjmował ich łatwo - i przez dwa tysiące lat miał znaczenie jedynie z powodu związków z innymi rejonami. Odgrywana przez Europę rola nie była wyłącznie bierna: migracje ludów, bogactwa naturalne i posiadane umiejętności - od czasu do czasu w marginalny sposób zostawiały swój ślad na wydarzeniach, zachodzących gdzie indziej. Ale w roku - przyjmijmy - 1000 p.n.e., a nawet w chwili rozpoczęcia naszej ery, Europa jako taka miała światu niewiele do zaoferowania poza minerałami, a nic w jej rozwoju kulturalnym nie mogło równać się ze skalą osiągnięć Bliskiego Wschodu, Indii czy Chin. Epoka Europy miała dopiero nadejść, by stworzyć ostatnią z wielkich cywilizacji. Początki rolnictwa europejskiego. Cywilizacja narodziła się w Europie później niż gdzie indziej nie dlatego, że brakło jej bogactw naturalnych. Europa dysponuje bowiem nieproporcjonalnie wielkim obszarem gruntów nadających się do uprawy, co oczywiście doprowadziło do wczesnego rozwoju rolnictwa, jak wykazują wykopaliska archeologiczne. Stosunkowa łatwość prostego rolnictwa w Europie 66 INNE ŚWIATY STAROŻYTNE mogła mieć negatywny wpływ na ewolucję społeczną; w wielkich dolinach rzecznych warunkiem przeżycia była wspólna praca przy nawadnianiu i uprawie ziemi, natomiast w znacznej części Europy pojedyncza rodzina mogła dać sobie radę samodzielnie. Nie ma potrzeby wdawać się w zawiłe spekulacje na temat przyczyn zachodniego indywidualizmu, by zauważyć, że jest w tym coś wyjątkowego i potencjalnie bardzo ważnego. Niedawno zmieniono datowanie ewolucji prehistorycznego rolnictwa i metalurgii w Europie; obecnie uczeni sądzą, że nastąpiło to wcześniej, niż zakładano. Już przed 4000 lat p.n.e. istniały osiedla rolnicze we Francji i na Wyspach Brytyjskich. Być może jeszcze tysiąc lat wcześniej - czyli około 2000 lat przed powstaniem cywilizacji sumeryjskiej, na Bałkanach wydobywano miedź. Tak wczesne datowanie jest interesujące nie tylko dla uczonych. Osłabia to niegdyś powszechnie uznaną tezę, że postępy kulturalne Europy w czasach prehistorycznych wynikały z promieniowania kultury egejskiej i bliskowschodniej. Trudno teraz dopasować do siebie daty. Wydaje się pewne, że rolnictwo i obróbkę miedzi, odkryto w Europie niezależnie; podkreśla to znów stosunkową izolację tego obszaru w czasach starożytnych, ale niewykluczone są istotne wpływy z zewnątrz. Choć rolnictwo rozwinęło się spontanicznie, najważniejsze zboża prawdopodobnie sprowadzono tysiące lat później z Bliskiego Wschodu. Jedno z najstarszych w Europie przedstawień pługa występuje w tym rycie naskalnym z regionu Vał Camónica we włoskich Alpach. Ryt pochodzi z mniej więcej 3000 roku p.n.e. i przedstawia także miedziane sztylety, siekiery, zwierzęta i tarczę słoneczną. Ludy Europy. Około 3000 lat p.n.e. większą część północno-zachodnich i zachodnich terenów Europy zamieszkiwały ludy, zwane czasami zachodniośródziemnomorskimi. W ciągu trzeciego tysiąclecia były one stopniowo spychane przez wędrujących ze wschodu Indoeuropejczyków. Do 1800 roku p.n.e. powstałe kultury rozdrobniły się na tyle wyraźnie, że możemy wśród nich wyróżnić Celtów - najważniejszy z prehistorycznych ludów europejskich, społeczeństwo bardziej wojowników niż handlarzy czy odkrywców. Dysponowali oni transportem kołowym. Jedna przedsiębiorcza grupa dotarła na Wyspy Brytyjskie i można ją uznać za pierwszych północnoeuropejskich podróżników morskich. Panuje pewna różnica zdań co do tego, jak daleko da się prześledzić wpływy celtyckie, ale nie będzie błędem, jeśli Europę w 1800 roku p.n.e. uznamy za podzieloną na trzy grupy ludów. Przodkowie Celtów zajmowali wówczas większość terytorium obecnej Francji, Niemiec, Holandii i Górnej Austrii. Na wschód od nich mieszkali późniejsi Słowianie, na północ (w Skandynawii) przyszłe plemiona germańskie. W północnej Skandynawii i północnej Rosji zamieszkiwali Finowie, nie należący do rasy indoeuropejskiej. Pomijając Bałkany i Trację, wędrówki tych ludów wpływały na starsze centra cywilizacji tylko w takiej mierze, w jakiej utrudniały bądź ułatwiały dostęp do bogactw naturalnych na zajmowanych terenach. Chodziło przede wszystkim INNE ŚWIATY STAROŻYTNE 67 o minerały i umiejętności ich obrabiania. W miarę wzrostu wymagań cywilizacji bliskowschodnich, rosła także rola Europy. Pierwszy ośrodek metalurgii rozwinął się na Bałkanach. Już przed 2000 rokiem p.n.e. powstały następne - w południowej Hiszpanii, Grecji i rejonie Morza Egejskiego, oraz w środkowych Włoszech. W późniejszej epoce brązu obróbka metalu osiągnęła wysoki poziom nawet tam, gdzie nie występowały miejscowe rudy. Mamy tu jeden z najwcześniejszych przykładów pojawienia się rejonów ekonomicznych opartych na posiadaniu konkretnych bogactw naturalnych. Miedź i cyna nadały kierunek wyprawom w głąb Europy oraz rozwinęły żeglugę wzdłuż wybrzeży i w górę rzek, ponieważ metale te występowały na Bliskim Wschodzie w niewielkich ilościach, a zapotrzebowanie na nie rosło. Europa była głównym, wielkim producentem metalurgicznym starożytności oraz największym wytwórcą przedmiotów z metalu. Obróbka metali osiągnęła tu wysoki poziom i umożliwiła wytwarzanie pięknych przedmiotów znacznie wcześniej niż w rejonie Morza Egejskiego. Może to być argumentem przeciwko przypisywaniu przesadnej roli czynnikom materialnym w historii, skoro ta umiejętność - nawet w powiązaniu z większą podażą metali po upadku popytu z Myken - nie przyczyniła się do przekształcenia kultury europejskiej w pełną, złożoną cywilizację. Europa megalityczna. Budowle megalityczne znaleziono w wielu miejscach w całej Europie. Wiele z nich znajduje się w regionach atlantyckich, na przykład w Danii, w zachodniej części Wysp Brytyjskich, Bretanii, Portugalii i Andaluzji. Niektórzy uczeni wysunęli na tej podstawie tezę, że społeczeństwa wznoszące te kamienie kontaktowały się wzajemnie przez ocean. Monumenty megalityczne. Wstarożytnej Europie występowała oczywiście jeszcze jedna forma sztuki, która po dziś dzień robi wrażenie. Są to tysiące megalitycznych monumentów, rozrzuconych szerokim łukiem od Malty, Sardynii i Korsyki, dookoła Hiszpanii i Bretanii po Wyspy Brytyjskie i Skandynawię. Występują one nie tylko w Europie, ale tu są najliczniejsze i prawdopodobnie wzniesiono je wcześniej - około 3500 lat p.n.e. - niż na innych kontynentach. "Megalit" to słowo pochodzące z greki, oznaczające "wielki kamień". Rzeczywiście, wiele kamieni użytych do tych budowli jest bardzo dużych. Niektóre monumenty to grobowce, przykryte i obłożone kamiennymi płytami, inne to głazy stojące pojedynczo lub w grupach. Część rozmieszczona jest podług 68 INNE ŚWIATY STAROŻYTNE wzorów, biegnących przez wiele kilometrów; część obejmuje niewielkie obszary, na przykład zagajniki. Najbardziej kompletnym i interesującym ośrodkiem megalitycznym jest Stonehenge w południowej Anglii, obecnie datowane na około 2000 rok p.n.e. Trudno odgadnąć czy wyobrazić sobie, jak te miejsca wyglądały pierwotnie. Ich współczesna surowość i zwietrzała wspaniałość mogą być mylące; wielkie obiekty, stworzone przez człowieka, inaczej wyglądają, gdy są użytkowane. Prawdopodobnie ogromne bloki kamienne pokryte były ochrą i krwią, obwieszone skórami i fetyszami. Być może przypominały bardziej totemy niż surowe, ponure formy, które dziś widzimy. Nie do końca wiadomo, czemu budowle te - poza grobowcami - miały służyć, choć wysuwano tezę, że były to ogromne zegary lub wielkie obserwatoria słoneczne, wzniesione zgodnie ze wschodami i zachodami słońca, księżyca i gwiazd w głównych punktach zwrotnych astronomicznego roku. U podstaw takich tworów leżały skrupulatne obserwacje, nawet jeśli ich szczegółowość i precyzja nie dorastały do osiągnięć astronomów babilońskich czy egipskich. Wznoszenie monumentów. Monumenty megalityczne świadczą o wielkiej koncentracji siły roboczej i uzasadniają tezę o dobrze rozwiniętej organizacji społeczeństwa. W Stonehenge znajduje się kilka bloków kamiennych ważących po około 50 ton, które musiały być na to miejsce przetransportowane z odległości blisko 29 kilometrów, a następnie ustawione pionowo. Jest tam również około osiemdziesięciu bloków kamiennych ważących po 5 ton, które przebyły drogę długości 240 kilometrów z gór Walii. Ludy, które wzniosły Stonehenge bez pomocy wozów na kołach, tak samo jak te, które zbudowały starannie wykończone grobowce w Irlandii, szeregi menhirów w Bretanii czy dolmeny w Danii, były zatem zdolne do pracy na skalę przypominającą starożytny Egipt, choć bez egipskiego wyrafinowania oraz bez umiejętności zapisania swych celów i zamiarów - o tych świadczą tylko same wielkie konstrukcje. Taka zdolność, w połączeniu z faktem ustawienia monumentów w długim łańcuchu, w niewielkiej odległości od morza, dała początek tezie, że być może budowle te powstały pod wpływem nauk wędrownych kamieniarzy-murarzy ze Wschodu, zapewne z Krety, Myken lub Cyklad, gdzie znano technikę obróbki i transportowania tak wielkich ciężarów. Jednak niedawne postępy w datowaniu INNE Ś WIATY STAROŻYTNE 69 raz jeszcze obaliły prawdopodobnie brzmiącą hipotezę. Stonehenge ukończono zapewne przed czasami mykeńskimi, megalityczne grobowce w Hiszpanii i Bretanii są wcześniejsze od piramid, a tajemnicze świątynie na Malcie, z ogromnych, rzeźbionych bloków kamiennych, były tam już przed 3000 lat p.n.e. Nie jest również powiedziane, że monumenty te musiały być planowo rozmieszczane, nawet na północnym zachodzie. Być może wszystkie stanowią odrębne osiągnięcia czterech czy pięciu kultur, złożonych ze stosunkowo małych i prostych społeczności rolniczych, będących ze sobą w kontakcie; także przyczyny ich powstania mogły być bardzo różnorodne. Podobnie jak rolnictwo i metalurgia, tak też budownictwo i architektura Europy prehistorycznej powstały niezależnie od świata zewnętrznego. Największa w Europie grupa megalitów znajduje się w pobliżu Carnac w Bretanii, we Francji. Wzniesiono tu ponad 3000 menhirów (pionowych bloków skalnych), prawdopodobnie w II tysiącleciu p.n.e. Niedostatki kultur europejskich. Pomimo swych znacznych osiągnięć, starożytni Europejczycy wydają się dziwnie pasywni i ulegli, gdy w końcu nawiązują regularne kontakty 70 INNE ŚWIATY STAROŻYTNE z rozwiniętymi cywilizacjami. Ich wahania i niepewności przypominały być może zachowanie innych pierwotnych ludów, które w późniejszych czasach stykały się z rozwiniętymi społeczeństwami - na przykład osiemnastowiecznych Afrykańczyków. Tak czy inaczej, regularne kontakty zostały nawiązane niedługo przed naszą erą. Wcześniej jeszcze ludy europejskie najwyraźniej wyczerpały możliwość eksploatacji środowiska; nowym bodźcem rozwojowym mogło być tylko użycie żelaza. Choć znacznie bardziej rozwinięci niż współcześni im mieszkańcy Ameryki czy Afryki na południe od doliny Nilu, Europejczycy nie osiągnęli jeszcze etapu urbanizacji. Ich największe osiągnięcia kulturowe dotyczyły zdobnictwa i mechaniki. W najlepszym przypadku służyli zdobyczami swojej metalurgii innym cywilizacjom. Poza tym przygotowywali jedynie rezerwy, które do piero później zasłużą na miano cywilizacji. Tylko jedna grupa zachodnich barbarzyńców w bardziej zdecydowany sposób przyczyniła się do rozwoju wydarzeń. Na południe od linii występowania oliwki, w środkowej Italii, żył lud z epoki kamienia, który ju w VIII wieku p.n.e. nawiązał kontakty handlowe z Grekami zamieszkującymi południe Italii i z Fenicją. Nazywamy ich ludem kultur Villanova, od jednego z zamieszkiwanych przez nich centrów. W ciągu następnych dwustu lat przyjęli oni grecki alfabet dla zapisywania swojego języka. Już wówczas zamieszkiwali w miastach-państwach i tworzyli sztukę wysokiej jakości. Byli to Etruskowie. Jedno z ich miast-państw z biegiem lat będzie znane pod nazwą Rzymu. Wnętrze dolmenu na Ile de Gavrinis (4000-3000 p.n.e.) w zatoce Morbihan w Bretanii, we Francji. Dolmen to komora grobowa utworzona z wielkich pionowych skał, podtrzymujących poziomy blok kamienny. Kamienną komorę zazwyczaj przykrywał ziemny kurhan. INNE ŚWIATY STAROŻYTNE 71 Na Malcie, niewielkiej wyspie w zachodniej części Morza Śródziemnego, zachowało się kilka megalitycznych świątyń. Wzniesiono je między 3500 a 2400 rokiem p.n.e., co czyni z nich najstarsze na świecie zachowane budowle kamienne. Oto widok świątyni Ggantija na położonej w pobliżu Malty wyspie Gozo. 72 Sumer, najstarsza cywilizacja na Bliskim Wschodzie, powstała nad dolnym biegiem rzek Eufratu i Tygrysu, następnie rozprzestrzeniając się ku północy Mezopotamii. Imperium babilońskie objęło całą Mezopotamię, natomiast imperium Hetytów powstało w środkowej Anatolii. W VII wieku p.n.e. Asyryjczycy kontrolowali kilka najstarszych centrów cywilizacyjnych, od Sumeru po Dolny Egipt. 4. Koniec starego świata. Władcy ludów zamieszkujących rejon Morza Śródziemnego i Bliski Wschód bardzo niewiele wiedzieli o tym, co się dzieje w Indiach i w Chinach. Niektórzy z nich, słuchając kupców, mogli zyskać niejasne wyobrażenie o zamieszkanej przez barbarzyńców Europie północnej i północno-wschodniej. O tym jednak , co się działo poza Saharą i o istnieniu Ameryki, nie mieli, oczywiście, pojęcia. Jednak ich świat miał się gwałtownie rozszerzyć w I tysiącleciu p.n.e. Równie gwałtownie - i być może w bardziej oczywisty sposób - miała wzrosnąć jego integracja, w miarę rozwoju i usprawniania wewnętrznej komunikacji. Świat złożony z kilku odrębnych i niemal niezależnych cywilizacji ustępował miejsca innemu, w którym coraz większe obszary cieszyły się tymi samymi osiągnięciami: pismem, zorganizowaną władzą, rozwiniętą technologią, religią, życiem miejskim. Pod ich wpływem, w miarę wzrostu wzajemnych relacji między różnymi tradycjami, obszary te zmieniały się coraz szybciej. Ważne jest, by nie myśleć o tym procesie w zbyt abstrakcyjny czy górnolotny sposób. Znalazł on wyraz nie tylko w sztuce i spekulacjach myślowych, ale i w wielu bardzo zwyczajnych przykładach. Drobne rzeczy obrazują go tak samo dobitnie jak wielkie. Na nogach wielkich posągów w Abu Simbel, tysiąc sto kilometrów w górę Nilu, greccy najemnicy w armii egipskiej w VI wieku p.n.e. wycięli napisy z dumą anonsujące, że dotarli tak daleko. Dwa tysiące pięćset lat później angielskie oddziały zostawią na przełęczy Chajber swe odznaki i wyryte w skałach nazwiska. KONIEC STAREGO ŚWIATA 73 Ten całun świadczy o silnych wpływach kultury greckiej w ostatnim okresie istnienia Egiptu jako niepodległego państwa, pod rządami dynastii Ptolemeuszy. Anubisa (po prawej) i innych bogów otaczających zmarłego ukazano zgodnie z tradycyjną konwencją egipską, jednakże przedstawienie Ozyrysa (po lewej) i zmarłego (pośrodku) inspirowane są wzorami greckimi. 74 INNE ŚWIATY STAROŻYTNE W VIII w. p.n.e. Egipt został podbity przez nubijskie królestwo Kusz. Ta granitowa głowa przedstawia jednego z nubijskich faraonów, króla Taharkę (690-664 r. p.n.e.) Spuścizna cywilizacji bliskowschodniej. W tym coraz bardziej skomplikowanym świecie nie da się wytyczyć wyraźnej linii chronologii. Jeśli taka w ogóle istnieje, została zakłócona już kilkakrotnie przed początkiem epoki klasycznej w cywilizacji zachodniej. Militarna i gospodarcza siła Mezopotamii i jej następców, migracje Indoeuropejczyków, wynalezienie żelaza i upowszechnienie pisma dokładnie zmieszały wyraziste dawniej wzorce bliskowschodnie na długo przed pojawieniem się cywilizacji śródziemnomorskiej, z której rozwinęła się nasza cywilizacja. Niemniej jednak odnosi się wrażenie, że ważna granica została przekroczona gdzieś w początkach pierwszego tysiąclecia p.n.e. Wędrówka ludów, największe zamieszanie na starożytnym Bliskim Wschodzie, należała już wówczas do przeszłości. Wzorce ustalone tam pod koniec epoki brązu będą jeszcze lokalnie modyfikowane w wyniku kolonizacji i podbojów, ale kolejne wielkie wędrówki ludów nastąpią dopiero tysiąc lat później. Struktury polityczne wykształcone w starożytności legną u podstaw następnej epoki na obszarze sięgającym od Gibraltaru po Indus. Cywilizacja na tym obszarze będzie w coraz większym stopniu wynikała ze wzajemnych wpływów, zapożyczeń i kosmopolityzmu. Warunki kutemu stworzyła wielka zmiana polityczna w połowie pierwszego tysiąclecia p.n.e., powstanie nowego mocarstwa - Persji, oraz ostateczny upadek tradycji egipskiej i BabilońskoAsyryjskiej. Chronologia (559-323 p.n.e.) 559 - 529 p.n.e Panowanie Cyrusa II powstanie imperium Perskiego. 486-465 p.n.e Panowanie Kserksesa I , drugi najazd na grecję. 529-522 p.n.e Panowanie Kambyzesa II Podbój egiptu. 522-486 p.n.e Panowanie Dariusza I Pierwszy najazd na grecję. 336- 323 p.n.e panowanie Aleksandra Wielkiego Koniec Imperium Perskiego. Schyłek Egiptu. Najłatwiej jest streścić późną historię Egiptu, niewiele bowiem się na nią składa poza stopniowym schyłkiem. Egipt nazwano "przeżytkiem z epoki brązu w świecie, który się stale od niego oddala", a jego los można wytłumaczyć niezdolnością do zmiany czy adaptacji. Egipt przeżył pierwsze ataki ludów używających żelaza, a na początku czasów zamętu pokonał "ludy morskie". Było to jednak ostatnie wielkie zwycięstwo Nowego Państwa. Od tej chwili wszystko wskazuje, że machina państwowa zaczyna się psuć. Królowie i kapłani walczą o władzę, natomiast supremacja Egiptu poza jego granicami staje się tylko cieniem dawnej. Po okresie rywalizujących dynastii nadeszła krótkotrwała reunifikacja, która znów doprowadziła wojska egipskie do Palestyny, ale pod koniec VIII wieku p.n.e. na tronie zasiadła dynastia kuszyckich najeźdźców; w 671 roku p.n.e. z Dolnego Egiptu usunęli ją Asyryjczycy. KONIEC STAREGO ŚWIATA 75 Asurbanipal złupił Teby. W miarę słabnięcia potęgi Asyrii ponownie nadszedł iluzoryczny okres egipskiej "niepodległości". Już wówczas pojawiły się zapowiedzi nowego świata, na rzecz którego Egipt musiał poczynić koncesje nie tylko polityczne - co wyraża się założeniem szkoły dla tłumaczy greckiego i, w Naukratis w delcie Nilu, greckiej kolonii handlowej obdarzonej specjalnymi przywilejami. W VI wieku p.n.e. Egipt znów doznał porażki, ulegając najpierw wojskom Nabuchodonozora (588 p.n.e.), a sześćdziesiąt lat później - Persom (525 p.n.e.). Stał się w ten sposób prowincją imperium, które miało stanowić nową syntezę polityczną i kulturową, i przez stulecia walczyć o supremację z mocarstwami powstałymi w rejonie Morza Śródziemnego. Nie był to całkowity kres egipskiej niepodległości, ale ponieważ od IV wieku p.n.e. do XX wieku n.e. Egiptem mieli rządzić cudzoziemcy lub obce dynastie, przestaje on jawić się jako niezależne państwo. Ostatnie przejawy egipskiego odrodzenia wykazują małą żywotność, odzwierciedlają raczej chwilowe - i krótkotrwałe - złagodzenie zewnętrznych nacisków na kraj. Zagrożenie perskie było ostatnim z tych nacisków i, jak się okazało, śmiertelnym. Persja. Historia Imperium Perskiego zaczyna się właśnie około 1000 roku p.n.e., wraz z napływem plemion aryjskich z północy. W Iranie, tak jak i w Indiach, wpływy Ariów okazały się trwałe i dały początek długotrwałej tradycji. Wśród plemion aryjskich dwa były szczególnie silne i prężne - przeszły one do historii pod biblijnymi nazwami Medów i Persów. Medowie wędrowali na zachód i północny zachód do Medii; ich wielki czas nadszedł w początkach VI wieku p.n.e., po zwycięstwie odniesionym nad sąsiednim krajem - Asyrią. Persowie podążyli na południe ku Zatoce Perskiej, osiedlając się w Chuzestanie oraz w Farsie - Persji starożytnej. Ruiny pałacu w mieście Pasargade, założonym przez Cyrusa Wielkiego. W budowli widoczne są wpływy architektury greckiej i innych tradycji artystycznych, ale również elementy nowego stylu, charakterystycznego dla imperium perskiego. 76 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ Skromny grobowiec Cyrusa Wielkiego w Pasargade. Komora grobowa, zbudowana z ogromnych bloków, wznosi się na schodkowej platformie. Niektórzy twierdzili, że ciała Cyrusa, poległego w wojnie ze Scytami, nigdy tu nie złożono. Cyrus. Tradycja ustna zachowała opowieści o legendarnych królach, które ważniejsze są ze względu na światło, jakie rzucają na późniejszy stosunek Persów do instytucji króla, niż jako opis dziejów. W każdym razie to właśnie z perskiej dynastii Achemenidów wywodził się pierwszy król zjednoczonej Persji - choć określenie takie jest anachronizmem. Był to Cyrus, zdobywca Babilonu. W 549 roku p.n.e. podporządkował sobie ostatniego niezależnego króla Medów; od tej chwili granice jego podbojów przesuwały się coraz dalej, obejmując Babilon i Azję Mniejszą aż do morza, ogarniając Syrię i Palestynę. Jedynie na wschodzie (gdzie Cyrus w końcu poległ w bitwie ze Scytami) trudno było o stabilizację granic, choć król przekroczył Hindukusz i ustalił rodzaj supremacji nad rejonem Gandhary, na północ od rzeki Dżelam. Imperium Cyrusa nie miało wcześniej równych sobie wielkością i potęgą. Różniło się ono od swych poprzedników; wydaje się, że dzikość Asyryjczyków została przytłumiona. W każdym razie w oficjalnej sztuce nie wychwalano brutalności, a Cyrus starał się szanować instytucje i sposób życia swych nowych poddanych. W wyniku tego powstało imperium zróżnicowane, ale potężne, złączone więzami lojalności, jakich brakowało w imperium asyryjskim. Godne uwagi są niektóre posunięcia Cyrusa w dziedzinie religii: gdy Cyrus obejmował tron Babilonii, wzywano opieki Marduka; z kolei w Jerozolimie rozpoczął on odbudowę Świątyni. Żydowski prorok widział w jego zwycięstwach palec Boży, nazywał go pomazańcem Pana i triumfował nad upadkiem dawnego wroga, Babilonu: KONIEC STAREGO ŚWIATA 77 "Niechaj się stawią, by cię ocalić, owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się tobie wydarzyć". Izajasz 47,13 [Biblia Tysiąclecia, 1971]. W kamiennej ścianie nad przełęczą Naksz-e Rostam, w pobliżu Persepolis, odkryto miejsca pochówku czterech perskich królów. Tutaj, od lewej do prawej są to grobowce Atakserksesa I, jego ojca - Kserksesa I i dziadka - Dariusza I. Monumentalne fasady grobowców naśladują fasady wielkich pałaców w Persepolis. Niewielkie wejścia do komór grobowych znajdują się 15 m nad ziemią. Władza królewska. W dużej mierze Cyrus zawdzięczał swój sukces materialnym zasobom królestwa. Było Ono bogate w minerały, przede wszystkim w żelazo. Na pastwiskach w dolinach utrzymywano rezerwy koni dla królewskiej jazdy. Trzeba przyznać, że duże znaczenie miały osobiste zdolności Cyrusa. Był on wybitną postacią w historii świata, a przyszli zdobywcy z późniejszych epok uważali go za wzór do naśladowania. Władzę oparł na gubernatorach prowincji, którzy stanowili pierwowzór późniejszych perskich satrapów, a od podległych terytoriów wymagał niewiele poza napełniającą skarbce Persji daniną - zazwyczaj w złocie i posłuszeństwem. 78 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ Taki był początek imperium, które - mimo wielu okresów kryzysu - przez niemal dwieście lat wyznaczało ramy dla Bliskiego Wschodu, chroniąc wielką, rozwijającą się tradycję kulturową, czerpiącą zarówno z Azji, jak i z Europy. Wielkie obszary zaznały w tym imperium najdłuższych od stuleci okresów pokoju. Pod wieloma względami była to cywilizacja piękna i delikatna. Już Herodot mówił Grekom, że Persowie kochają kwiaty; bez wielu rzeczy moglibyśmy się obejść łatwiej niż bez tulipanów, które im zawdzięczamy. Syn Cyrusa, Kambyzes przyłączył do imperium Egipt, zmarł jednak, zanim zdążył usunąć pretendenta do tronu, którego uzurpatorskie działania zachęciły Medów i Babilończyków do prób odzyskania niepodległości. Dziedzictwo Cyrusa odbudował młody człowiek, szczycący się pokrewieństwem z Achemenidami - Dariusz. Głowica kolumny z Suzy, starożytnego miasta elamickiego, które Dariusz I przekształcił w administracyjne centrum imperium. Głowica jest typowa dla sztuki perskiej. Górną część tworzą dwa byki, zestawione w taki sposób, że jedna belka spoczywa na ich głowach, a druga, prostopadła do pierwszej - na ich karkach. Dariusz. Dariusz (panował w latach 522-486 p.n.e.) nie osiągnął wszystkiego, czego pragnął. Niemniej jednak jego dzieło równało się dziełu Cyrusa. Inskrypcja na pomniku upamiętniającym jego zwycięstwo nad buntownikami nie jest pozbawiona podstaw: "Ja Dariusz, Wielki Król, Król Królów, Król Persji". Ta dawna tytulatura królewska dobrze oddaje potęgę państwa Dariusza. Wschodnie granice imperium przesunęły się dalej w głąb doliny Indusu. Na zachodzie oparły się o Macedonię. Na północy Dariusz, tak jak uprzednio Cyrus, nie był w stanie zwyciężyć Scytów. Wewnątrz imperium podjęto godne uwagi dzieło konsolidacji. Przeprowadzono decentralizację, dzieląc imperium na dwadzieścia prowincji, a na czele każdej z nich stał satrapa, który był księciem krwi królewskiej lub wybitnym arystokratą. KONIEC STAREGO ŚWIATA 79 Królewscy inspektorzy obserwowali ich pracę, a kontrola machiny państwowej była łatwiejsza dzięki instytucji królewskiego sekretariatu, który prowadził korespondencję z prowincjami. Aramejski, dawna lingua franca imperium asyryjskiego, stał się językiem administracji. Nadawał się do prowadzenia korespondencji, ponieważ zapisywany był nie pismem klinowym, a alfabetem fenickim. Biurokracja opierała się na najsprawniejszej jak dotąd komunikacji, gdyż znaczną część danin z prowincji przeznaczano na budowę dróg. W swym najlepszym okresie drogi te umożliwiały przekazywanie wiadomości z szybkością 320 kilometrów dziennie. Persepolis. Wielka nowa stolica Persepolis, gdzie Dariusz został pochowany w grobowcu wyciętym w litej skale, miała być pomnikiem jego osiągnięć. Zamierzona jako ogromna gloryfikacja króla, robi wrażenie, choć wydaje się pompatyczna. Persepolis stało się ostatecznie tworem zbiorowym, późniejsi królowie bowiem wznosili tu swoje pałace, a całość stanowiła ucieleśnienie różnorodności i kosmopolityzmu imperium. Asyryjskie kolosy, byki i lwy z ludzkimi głowami, strzegły bram miasta, jak niegdyś w Niniwie. Wzdłuż schodów maszerowali kamienni wojownicy, niosący daninę - są tylko odrobinę mniej sztywni niż wcześniejsze posągi asyryjskie. Dekoracyjne kolumny przypominają Egipt, ale jest to egipski wynalazek przeniesiony przez jońskich kamieniarzy i rzeźbiarzy. Greckie detale widoczne są także w płaskorzeźbach i ornamentyce, a podobną mieszankę rozlicznych reminiscencji można znaleźć w pobliskich królewskich grobowcach. Koncepcyjnie przypominają one Dolinę Królów, fasady zaś nawiązują do tradycji Uratu i Medii. Grobowiec Cyrusa w Pasargade również zdobiony był greckimi wzorami. Rodzi się nowy świat. Widok apadany (sali audiencjonalnej) w pałacu w Persepolis. Apadana była prawdopodobnie największą salą w cytadeli - ma ona 3600 m2 powierzchni. Drewniany sufit podtrzymywało 36 kolumn o wysokości 20 m, z głowicami ozdobionymi popiersiami lwów i byków. 80 POCZĄTKI CYWILIZACJI W AZJI POŁUDNIOWEJ I WSCHODNIEJ Persepolis Lew atakujący byka na płaskorzeźbie z cytadeli w Persepolis. Dariusz I wzniósł swój pałac w nowym mieście Persepolis, a jego następcy - Kserkses I i Atakserkses I wybudowali tam później także swoje siedziby. Nie odnaleziono jeszcze ruin dzielnicy mieszkalnej miasta, ale cesarska cytadela zachowała się w wyjątkowo dobrym stanie. Na sztucznym ogromnym tarasie o wymiarach 500 x 300 m, wyniesionym 15 m nad ziemią i otoczonym murem, wznoszą się ruiny zespołów pałacowych. Na taras prowadzą dwa ciągi monumentalnych schodów, na których ścianach przedstawiono reliefowy majestatyczny pochód - długie rzędy żołnierzy i posłów niosących daninę. Budowa tego zespołu trwała 60 lat, od 500 do 440 r. p.n.e. KONIEC STAREGO ŚWIATA 81 Kultura perska. Budowle w Persepolis i Pasargade wyrażają niebywałą różnorodność i tolerancję perskiej kultury. Była ona zawsze otwarta na zewnętrzne wpływy. Persja przejęła nie tylko język podbitych ludów, ale czasami także ich idee. Sama też wniosła istotny wkład. W Gandharze, gdzie znajdowało się indyjskie miasto zwane przez Greków Taksila, mieszała się religia wedyjska z perską, ale obie oczywiście miały aryjskie pochodzenie. Istotą perskiej religii była ofiara, a jej głównym elementem - ogień. Do czasów Dariusza najbardziej rozwinięty z kultów przekształcił się w religię zwaną zoroastryzmem. Jest to dualistyczny system wiary, postrzegający świat jako walkę bogów dobra i zła. Niewiele wiemy o proroku tej religii, Zaratustrze, ale prawdopodobnie nauczał on, że sprawie boga światła można pomagać obrzędami i moralnym postępowaniem. W przyszłości nastąpi mesjańskie wybawienie, zmartwychwstanie zmarłych i wieczne życie po sądzie ostatecznym. Wiara ta rozprzestrzeniła się szybko w zachodniej Azji pod rządami Persji, choć zapewne nigdy nie przestała być kultem mniejszościowym. Wywarła ona wpływ na judaizm i inne kulty orientalne, które położyły fundament pod chrześcijaństwo. Aniołowie z tradycji chrześcijańskiej oraz pojęcie ognia piekielnego, czekającego grzeszników, pochodzą od Zaratustry. Wzajemne wpływy cywilizacji bliskowschodnich. Za wcześnie jeszcze, by mówić o wzajemnych wpływach Azji i Europy, ale niewiele jest wyraźniejszych przykładów obustronnych oddziaływań. Możemy określić granice epoki. Persja nagle wciągnęła ludy całego Starego Świata we wspólną orbitę. Hindusi, Medowie, Babilończycy, Lidyjczycy, Grecy, Żydzi, Fenicjanie i Egipcjanie po raz pierwszy znaleźli się razem pod rządami jednego imperium, którego eklektyzm wskazywał, jak daleko posunęła się już cywilizacja. Na Bliskim Wschodzie era cywilizacji stanowiących odrębne jednostki historii już minęła. Zbyt wiele było wspólnego, zbyt wiele rzeczy rozprzestrzeniło się na wielkim obszarze, by bezpośredni spadkobiercy pierwszych cywilizacji mogli wciąż pozostać przedmiotem odrębnych, niezależnych studiów. Hinduscy najemnicy walczyli w armiach perskich, Grecy w egipskich. Na Bliskim Wschodzie powszechna była urbanizacja i pismo. Miasta powstały także wzdłuż wybrzeży śródziemnomorskich. Techniki agrarne i metalurgiczne wykraczały nawet poza ten obszar, a miały się rozprzestrzenić jeszcze dalej, gdy Achemenidzi przenieśli babilońskie osiągnięcia nawadniania do Azji Centralnej, a ryż z Indii sprowadzili do uprawy na Bliskim Wschodzie. Gdy azjatyccy Grecy przyjęli system monetarny, był on oparty na szóstkowym systemie babilońskim. Tak tworzyła się podstawa przyszłej cywilizacji światowej. Klasyczna cywilizacja śródziemnomorska. Połowa mierzonych w latach dziejów cywilizacji wypada jeszcze przed rokiem 500 p.n.e. Okres od tej daty do naszych dni jest krótszy, niż ten, który dzielił żyjących wówczas ludzi od powstania pierwszych cywilizacji. W ciągu około trzech tysięcy lat ludzkość przebyła długą drogę, i choć życie codzienne zmieniało się bardzo powoli, to między państwem Sumerów a Persją Achemenidów istnieje prawdziwa przepaść. Okres kładzenia podwalin i przyspieszenia procesu cywilizacji dobiega końca w VI wieku p.n.e. Na obszarach od zachodniej części basenu Morza Śródziemnego po wybrzeża Chin pojawiło się wiele różnych kultur, z których wyrosły cywilizacje. Niektóre z nich zakorzeniły się na tyle silnie i głęboko, że przetrwały do naszych czasów, inne istniały przez setki lub tysiące lat, podlegając jedynie niewielkim i krótkotrwałym zmianom. Pozostając w ścisłej izolacji niewiele wniosły do toczącego się poza nimi życia rodzaju ludzkiego. Przez dłuższy czas, niemal przez dwa tysiące lat od upadku Babilonu, nawet największe ośrodki cywilizacji odnosiły się obojętnie do tego, co działo się poza ich bezpośrednim zasięgiem. Od czasu do czasu wylotu w powszechnej izolacji czyniły najazdy. Jedynie cywilizacja wschodniej części Morza Śródziemnego wykazała rzeczywistą zdolność ekspansji poza obszar, na którym się narodziła. Ta najmłodsza z cywilizacji istniejących w VI wieku p.n.e. miała odnieść ogromny sukces, istniejąc bez przerwy przez okres ponad tysiącletni. Jeszcze ważniejsze miało się jednak okazać to, co pozostawili po sobie, zawierała bowiem zarodki wszystkiego, co odegrało istotną rolę w ukształtowaniu świata, w którym dotąd żyjemy. Zniszczony podczas najazdu perskiego w 480 roku p.n.e. ateński Akropol został odbudowany w czterdzieści lat później za rządów Peryklesa. Najważniejszą budowlą na Akropolu jest Partenon (447-432 p.n.e.). Po lewej stronie znajdują się Propyleje, monumentalna brama, projektu Mnesiklesa (437-432 p.n.e.). W porównaniu z górującym nad nią Partenonem stojąca przed Propylejami świątynia Nike jest niewielka. 84 Grecki sfinks był stworzeniem o kobiecej głowie, ciele lwa i ptasich skrzydłach. Jego obecność w sztuce greckiej jest świadectwem wpływu starszych przedgreckich tradycji napływających z Bliskiego Wschodu i wysp Morza Egejskiego. 5. Korzenie Greckiego świata. Nowa cywilizacJa, która wyłoniła się we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego, Wiele zawdzięczała tradycjom bliskowschodnim i egejskim. Od samego początku występują w niej pomieszane elementy różnych kultur: grecka mowa obok semickiego alfabetu, idei zakorzenionych w Egipcie i Mezopotamii oraz reminiscencji Myken. Nawet w dojrzałej postaci tej cywilizacji widoczna była różnorodność jej pierwiastków składowych. Nigdy nie miała charakteru monolitycznego, a u kresu swoich dni osiągnęła bardzo złożony charakter. Pomimo wszystkich czynników integrujących zawsze trudno było wytyczyć ścisłe granice pokrewnych sobie kultur skupionych wokół Morza Śródziemnego i Egejskiego. Granice zewnętrzne rozmywały się na przedpolach Azji, Afryki, barbarzyńskiej Europy i stepów południowej Rosji. Choć odmienność cywilizacji śródziemnomorskiej nie ulega wątpliwości, jednak zawsze obecne były w niej także wpływy innych tradycji, które w dużej mierze wpłynęły na jej kształt. Cywilizacja ta również w czasie podlegała zmianom znacznie większym niż którakolwiek z jej poprzedniczek. Nawet wtedy, gdy wcześniejsze cywilizacje podlegały głębokim przemianom politycznym, instytucje stanowiące ich fundament pozostawały zasadniczo takie same. Cywilizacja śródziemnomorska natomiast wykazywała znaczną różnorodność form życia politycznego i skłaniała się ku eksperymentom. Inne kultury zachowywały ciągłość religii i ideologii, cywilizacja śródziemnomorska zaś wyszła od tradycji rodzimego pogaństwa, a kończyła ulegając egzotycznemu importowi, jakim było chrześcijaństwo - dogłębnie przekształcona forma judaizmu i pierwsza religia powszechna. Za sprawą tej zasadniczej przemiany cywilizacja śródziemnomorska wywarła istotny wpływ na późniejsze dzieje. Wokół Morza Śródziemnego. Spośród wszystkich sił, jakie zadecydowały o jej kształcie, najważniejszą było samo środowisko geograficzne basenu Morza Śródziemnego. Stanowiło ono zarówno zlewisko wpływów, jak i źródło oddziaływania - skupiały się w nim poszczególne nurty starych cywilizacji, a zarazem wychodziły z niego nowe prądy, kierując się ku swoim źródłom i ku barbarzyńskim ludom północy. Pomimo dużych rozmiarów i zróżnicowania KORZENIE GRECKIEGO ŚWIATA 85 zamieszkujących je ludów, obszar Morza Śródziemnego stanowi jednolity region geograficzny. Wąskie pasmo nizin nadbrzeżnych ograniczone jest stromymi i stosunkowo wysokimi łańcuchami górskimi, rozdzielonymi przez doliny większych rzek. Uwaga mieszkańców tych nizin kierowała się raczej ku wybrzeżom i otwartemu morzu, niż ku wnętrzu lądu, co łącznie z jednakowym klimatem śródziemnomorskim sprzyjało rozpowszechnianiu się w basenie Morza Śródziemnego wspólnych idei i technik. Rzymianie nie bez powodu nazwali Morze Śródziemne Mare Magnum (Wielkie Morze). Będące podstawowym czynnikiem jej egzystencji morze zawsze znajdowało się pośrodku map cywilizacji klasycznej. Dla ludzi umiejących się po nim poruszać - a do roku 500 p.n.e. technika żeglarska osiągnęła poziom pozwalający pływać po morzu przez cały rok prócz miesięcy zimowych - Morze Śródziemne stanowiło podstawowy łącznik. Choć główne szlaki statków poruszanych przez wiatr lub wioślarzy wyznaczały przeważające wiatry i prądy, nie było na Morzu Śródziemnym obszarów, do których nie można było bezpośrednio dotrzeć. Spowodowało to, że na jego brzegach rozwinęła się cywilizacja posługujących się zasadniczo kilkoma językami ludów nadbrzeżnych. Gospodarka ludów śródziemnomorskich opierała się na uprawie pszenicy i jęczmienia, oliwek i winorośli, konsumowanych głównie na miejscu. Jednak żegluga ułatwiała wymianę dóbr i nad Morzem Śródziemnym powstały wyspecjalizowane ośrodki handlowe. Odgrywające coraz ważniejszą rolę metale można było sprowadzać z innych obszarów. Na południu skutecznie broniono się przed pustynią i przypuszczalnie przez okres około tysiąca lat Afryka Północna była bogatsza niż obecnie, porośnięta większą ilością lasów, lepiej nawodniona i bardziej żyzna. Oczywista dla nas odmienność Afryki i Europy nie istniała w takiej postaci przed rokiem 500 n.e. Wybrzeża Morza Egejskiego były skaliste i nieurodzajne, co popychało Greków do wypraw za morze. Umiejętności żeglarskie oraz znajomość prądów i wiatrów pozwoliły Grekom wytyczyć szlaki handlowe przez Morze Śródziemne. 86 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Urodzony na początku V wieku p.n.e. w Halikarnasie (greckiej kolonii na wybrzeżach Azji Mniejszej) Herodot uważany jest za "ojca historiografii". Świat wedle Herodota Herodot, żyjący w czasach Peryklesa, odbył podróże do Grecji, Macedonii, Tracji, Jonii, Syńi, Mezopotamii, Egiptu i Cyrenajki w północnej Afryce. Wszędzie, dokąd trafił, zbierał informacje na temat lokalnej historii, wykazując wiele krytycyzmu wobec baśni i legend. Zgromadzoną wiedzę zawarł w dziewięciu księgach Dziejów, rozpoczynających się słowami: "Herodot z Halikarnasu przedstawia tu wyniki swych badań, żeby ani dzieje ludzkie z biegiem czasu nie zatarły się w pamięci, ani wielkie i godne podziwu dzieła, jakich bądź Hellenowie, bądź barbarzyńcy dokonali, nie przebrzmiały bez echa, między innymi szczególnie wyjaśniając, dlaczego oni nawzajem z sobą wojowali". Przekład Seweryna Hammera (Warszawa 1959) Kultura świata klasycznego. Ekspansja ludów nadbrzeżnych stworzyła nowy świat. Wielkie cywilizacje powstałe w dolinach rzecznych prowadziły podboje, lecz nie kolonizację. Uwaga tworzących je ludów kierowała się do wewnątrz i zmierzała ku zaspokojeniu ograniczonych potrzeb pod rządami lokalnych despotów. Podobnie miała wyglądać sytuacja wielu późniejszych społeczeństw. Jednak w przypadku cywilizacji śródziemnomorskiej od Początku mamy do czynienia z wyraźnie innym tempem i dynamiką rozwoju, które sprawiły, iż Grecy i Rzymianie uprawiali zboża na terenach Rusi, sprowadzali cynę z Kornwalii, budowali drogi na Bałkanach, używali przypraw sprowadzanych z Indii i jedwabiu z Chin. Wiele o ówczesnym świecie mówią nam świadectwa archeologiczne i architektoniczne. Znacznie ważniejsze jest jednak bogactwo świadectw piśmiennych, wraz z którymi wkraczamy w nową epokę. Po raz pierwszy mamy do czynienia z dziełami historycznymi: pomimo swej wagi. mówiące o kosmicznym dramacie odbywającego swą pielgrzymkę w czasie narodu, ludowe tradycje Izraela nie były owocem krytycznego podejścia do historii. W każdym razie zresztą dotarły do nas za pośrednictwem klasycznej kultury śródziemnomorskiej. Gdyby nie chrześcijaństwo. ich wpływ pozostałby ograniczony do kręgu kultury żydowskiej; dzięki niemu mitologia judaizmu i jej możliwe interpretacje wkroczyły w świat mający za sobą cztery wieki krytycznego podejścia do historii. A jednak mające istotne znaczenie dzieła historyków stanowią jedynie część piśmiennej spuścizny świata klasycznego. Wkrótce po roku 500 p.n.e. napotykamy w pełni rozwiniętą tradycję literacką, reprezentowaną przez dramat i epikę, utwory liryczne, dzieła historyczne i epigramaty. Choć KORZENIE GRECKIEGO ŚWIATA 87 zachowały się one tylko w małej części - znamy na przykład zaledwie siedem spośród przeszło stu dramatów napisanych przez największego z tragików epoki klasycznej - to i tak możemy dzięki nim lepiej poznać ducha tej cywilizacji niż którejkolwiek z istniejących wcześniej. Prawo z Gortyny na Krecie, wyryte w kamiennych tablicach w połowie V wieku p.n.e. stanowi najstarszy zabytek greckiego ustawodawstwa. Niektóre ze spisanych tu przepisów prawnych obowiązywały już w VII wieku p.n.e. języki Klasyczne. Jednak nawet dla poznania Grecji, nie wspominając już o innych, bardziej odległych obszarach świata klasycznego, nie wystarczają źródła piśmienne. Nic nie może zastąpić świadectw archeologicznych, jednak dzięki nieznanemu wcześniej bogactwu przekazów pisemnych możemy dowiedzieć się znacznie więcej niż kiedykolwiek przedtem. Spisano je po grecku i łacinie, w dwóch językach powszechnie używanych w świecie śródziemnomorskim. Obecność w języku angielskim, najszerzej używanym języku współczesności, tak wielu słów wywodzących się z tych języków jest najlepszym świadectwem trwałego wpływu cywilizacji klasycznej. To przez greckie i łacińskie piśmiennictwo ludzie późniejszych epok poznali tę cywilizację i odnaleźli w niej wartości, które sprawiły, iż nazwali ją po prostu "kulturą klasyczną". Malowidło ścienne ze Stabiów przedstawiające statki w porcie, zapewne w samych Stabiach lub Puteoli. Morskie szlaki handlowe wywarły zasadniczy wpływ na rozwój cywilizacji śródziemnomorskiej, której główne ośrodki powstały na wybrzeżach. Znaczenie słowa "klasyczny". Takie użycie słowa "klasyczny" będzie poprawne, o ile będziemy pamiętać o tym, że ludzie, którzy dali mu początek, czuli się spadkobiercami tej kultury i byli niejako więźniami jej założeń. Także inne kultury i cywilizacje miały swoje epoki "klasyczne" lub - inaczej mówiąc - widziały w jakimś okresie swej przeszłości wzorzec dla późniejszych czasów. Świetność i potęga klasycznej cywilizacji śródziemnomorskiej fascynowały wielu Europejczyków. Także niektórzy z jej przedstawicieli uznawali siebie, swoje czasy i kulturę za coś wyjątkowego, nie 88 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA zawsze zresztą z powodów, które mogłyby nas przekonać o słuszności ich mniemania. A jednak cywilizacja klasyczna była czymś wyjątkowym; pełna życia i niepokoju wyznaczała standardy i kształtowała idee, techniki i instytucje, na których miała budować przyszłość. Zasadniczo rzecz biorąc, jedność cywilizacji śródziemnomorskiej odkryta przez jej spadkobierców miała właściwie duchowy charakter. Teatr w Epidauros, w pobliżu sanktuarium Asklepiosa, jeden z najlepiej zachowanych starożytnych teatrów greckich, pochodzi z IV wieku p.n.e. Dziedzictwo świata klasycznego. Próby zgłębienia i wykorzystania ideałów klasycznych miały - co było nie do uniknięcia - charakter anachroniczny i zabarwiony romantycznym sentymentalizmem wobec minionego czasu. Jednak nawet biorąc pod uwagę wyniki skrupulatnych dociekań późniejszych uczonych, uznać trzeba, iż osiągnięcia epoki klasycznej tworzą całość należącą do naszego świata mentalnego, podczas gdy wielkie państwa Azji znajdują się poza nim. Niezależnie więc od trudności i niebezpieczeństwa błędnej interpretacji umysłowość epoki klasycznej jest dla nas czymś uchwytnym i zrozumiałym w stopniu większym niż wszystko, co miało miejsce wcześniej. "Jest to - jak trafnie powiedziano - świat, którego powietrzem możemy oddychać". Zasadniczą rolę w stworzeniu tego świata odegrali Grecy i od nich musimy zacząć. W większej mierze niż jakikolwiek inny naród zadecydowali o jego dynamice i ukształtowali jego dziedzictwo. Poszukując doskonałości zadecydowali o tym, jak pojmować ją będą ludzie późniejszych epok. Trudno przecenić wagę ich osiągnięć. Stanowią one najważniejszy z elementów procesu, który ukształtował klasyczną cywilizację śródziemnomorską. Korzenie greckiego świata 89 Klasyczna kultura grecka dotarła przez Morze Egejskie do Azji Mniejszej, a podczas wypraw Aleksandra Wielkiego nawet dalej na wschód. Ruiny świątyni Ateny w Priene (IV wiek p.n.e.), jednej z pierwszych kolonii jońskich na wybrzeżach Azji Mniejszej (dziś Turcja). 90 Najstarsza zachowana inskrypcja grecka (pisana od prawej do lewej) pochodzi z 740 roku p.n.e, i znajduje się na wazie znalezionej w grobowcu na obszarze nekropolii ateńskiej przy bramie Dipylon. Jak wynika z inskrypcji, waza ta stanowiła nagrodę w zawodach tanecznych lub została dedykowana podczas uczty. 6. Grecy. W drugiej połowie VIII wieku p.n.e. zaczynają się powoli rozsnuwać chmury spowijające od końca epoki brązu basen Morza Egejskiego. Łatwiej daje się uchwycić zachodzące procesy, a czasem nawet poszczególne wydarzenia. Pojawiają się pojedyncze daty. Jedna z nich ma szczególne znaczenie dla dziejów samoświadomości cywilizacji europejskiej: wedle późniejszych historyków greckich w 776 roku p.n.e. odbyły się pierwsze igrzyska olimpijskie. Po upływie kilku wieków moment ten wyznaczać miał początek greckiej rachuby czasu, tak jak początek naszej erze dały narodziny Chrystusa. Brązowa rzeźba z V wieku p.n.e., tzw. Apollo Piombino. Charakterystyczne dla rzeźby przedklasycznej surowe oblicze boga kontrastuje z wyrafinowaną fryzurą i miękkimi liniami ciała. W lewej ręce bóg prawdopodobnie trzymał ofiarę, na jego lewej stopie znajduje się inskrypcja dedykacyjna dla bogini Ateny. Ludy mówiące po grecku. Zgromadzenia, do których dochodziło z okazji tego i podobnych świąt, uświadomiły uczestniczącym w nich ludziom, że reprezentują wspólną kulturę. Jej podstawę stanowił język; Dorowie, Jonowie i Eolowie mówili po grecku. Co więcej, mówili w tym języku od długiego czasu. Teraz - dzięki wprowadzeniu pisma - miał on zyskać trwałą postać. Wynalazek pisma miał ogromne znaczenie, pozwolił na przykład spisać uświęcone tradycją poematy, których autorstwo przypisywano Homerowi. Najstarsza zachowana inskrypcja grecka pochodzi z naczynia powstałego około 740 roku p.n.e. Zdradza ona, jak wiele odnowa cywilizacji w basenie Morza Egejskiego zawdzięcza wpływom azjatyckim. Inskrypcja zapisana została literami wzorowanymi na alfabecie fenickim; dopóki kupcy greccy nie przynieśli ze sobą tego wynalazku, Grecy byli niepiśmienni. Jak się wydaje, umiejętność pisania znana była najwcześniej na Peloponezie, Krecie i Rodos; prawdopodobnie były to pierwsze obszary, które skorzystały na podjętym po okresie wieków ciemnych dialogu z Azją. Przebieg tego procesu jest - i zapewne zawsze pozostanie - tajemnicą, nie ulega jednak wątpliwości, iż kontakty ze Wschodem odgrywały rolę katalizatora rozwoju cywilizacji greckiej. Kim byli mówiący po grecku ludzie, którzy przybyli na pierwszą olimpiadę? Miano Greków nadali im dopiero, całe wieki później, Rzymianie. Oni sami nazywali się Hellenami. Tej ostatniej nazwy używano pierwotnie dla odróżnienia napływających na półwysep najeźdźców od jego rodzimych mieszkańców, a z czasem przyjęto na określenie wszystkich mówiących po grecku ludów w basenie Morza Egejskiego. Wyłaniające się z mroku wieków ciemnych nowe pojęcie i nowa nazwa miały nie tylko formalne znaczenie. Wyrażały świadomość istnienia nowego zjawiska, zjawiska, GRECY 91 które jeszcze nie w pełni było ukształtowane i którego ostateczny sens zawsze miał pozostawać niejasny. Część mówiącej po grecku ludności osiedliła się na długo przed VIII wiekiem i utraciła pamięć o swoich korzeniach w chaosie spowodowanym przez inwazje epoki brązu. Część stanowili późniejsi przybysze. Ani jedni, ani drudzy nie przybyli jako Grecy; Grekami stali się dopiero później, po osiedleniu się w basenie Morza Egejskiego. Język nadawał im tożsamość i umacniał łączące ich więzi. Wespół ze wspólnym dziedzictwem religii i mitologii stanowił najważniejszą składową greckiej tożsamości, będącej zawsze przede wszystkim kwestią wspólnej kultury. Hronologia. 776p.n.e Pierwsze igrzyska olimpijskie. Od tej daty zaczyna się grecka rachuba czasu. 750-700p.n.e. Początki kolonizacji greckiej w basenie Morza Śródziemnego,powstanie alfabetu greckiego,Iliada i Odyseja. 507p.n.e. Reformy polityczne Klejstenesa w Atenach. 500-479 p.n.e. Wojny perskie; zwycięstwo Greków nad Persami. 431-404 p.n.e. Wojna peloponeska między Atenami i Spartą. Dyskobol - replika zaginionego dzieła rzeźbiarza Myrona z połowy V w. p.n.e. Sport odgrywał istotną rolę w greckiej kulturze, przygotowując jednocześnie młodych ludzi do zadań militarnych. Przedstawiony tu rzut dyskiem wchodził w skład klasycznego pięcioboju, a zwycięstwo w zawodach przynosiło sławę nie tylko zawodnikowi, ale i jego rodzinie i miastu. Wokół basenu Morza Egejskiego. Jednak takie więzi nie były w stanie zapewnić jedności politycznej. Nie mogły jej zagwarantować ze względu na wielkość i kształt sceny dziejów greckich, którą stanowił nie tylko obszar zwany dziś Grecją, lecz raczej cały basen Morza Egejskiego. Zapowiedź takiego stanu rzeczy niosły ze sobą już wcześniej wpływy minojskie i mykeńskie rozpowszechnione szeroko dzięki możliwości przemieszczania się przez większą część roku pomiędzy licznymi wyspami i stałym lądem. Pojawienie się cywilizacji greckiej wyjaśnić można przede wszystkim tymi właśnie czynnikami geograficznymi. Przeszłość z pewnością miała pewne znaczenie, lecz dziedzictwo minojskiej Krety i Myken wywarło mniejszy wpływ na Grecję niż dziedzictwo Anglosasów na późniejszą Wielką Brytanię. Znacznie ważniejszy czynnik niż dzieje stanowiło środowisko geograficzne. Zadecydowało ono o powstaniu gęstego skupiska zdolnych do przetrwania społeczności, używających wspólnego języka i utrzymujących kontakty nie tylko pomiędzy sobą, lecz i ze starymi ośrodkami cywilizacji na Bliskim Wschodzie. Podobnie jak stare doliny rzeczne - choć z innych powodów - basen Morza Egejskiego sprzyjał rozwojowi cywilizacji. 92 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Znaczna część basenu Morza Egejskiego zasiedlona została przez Greków w wyniku trudności, na jakie natknęli się na lądzie. Tylko niewielkie skrawki ziemi nadawały się pod uprawę w śródziemnomorskich warunkach klimatycznych. Uprawa ziemi ograniczała się w przeważającej mierze do wąskich pasm aluwialnych nizin, na których nieustannie brakło wody, otoczonych skalistymi lub lesistymi wzgórzami. Brak było surowców mineralnych - miedzi, cyny i żelaza. Nieliczne doliny otwierały się na morze, a komunikacja lądowa pomiędzy nimi była z reguły utrudniona. Wszystko to sprawiało, iż uwaga mieszkańców Attyki i Peloponezu kierowała się przede wszystkim ku morzu stanowiącemu znacznie bardziej dogodny szlak komunikacyjny. W końcu żaden z Greków nie miał do tego morza więcej niż czterdzieści mil. Wybrzeża Morza Egejskiego usiane były miastami greckimi. Ich mieszkańcy zajmowali się głównie handlem. W Jonii w Azji Mniejszej od bardzo dawnych czasów pojawiali się osadnicy z Grecji kontynentalnej, a kultura grecka stanowiła fundament cywilizacji miast-państw istniejących na wybrzeżach Morza Egejskiego. Na całym obszarze napotkać można ruiny greckich sanktuariów i wyroczni. Połączenie cywilizacji greckiej. Już w X wieku p.n.e. wzrost liczby ludności spotęgował jej większy napływ na zdatne do GRECY 93 uprawy obszary. Na dłuższą metę doprowadziło to do podjętej na wielką skalę kolonizacji. Gdy dobiegała ona kresu, w VI wieku p.n.e. świat grecki sięgał daleko poza basen Morza Egejskiego - od Morza Czarnego na wschodzie po Baleary, Francję i Sycylię na zachodzie i Libię na południu. Stało się to jednak dopiero po upływie wieków i przy współudziale innych jeszcze niż demograficzne czynników. Podczas gdy Trację zasiedlali poszukujący uprawnej ziemi rolnicy, inni Grecy osiedlali się w Lewancie i południowej Italii, gdzie zajęli się zyskownym handlem niedostępnymi w ojczyźnie metalami. Jak się wydaje, część miast greckich nad Morzem Czarnym powstała wzdłuż szlaków handlowych, część zaś na obszarach rolniczych. Nie tylko zresztą kupcy i rolnicy przyczynili się do upowszechniania greckich idei i wzorów w świecie zewnętrznym. Świadectwa historyczne innych państw ukazują, począwszy od VI wieku p.n.e., napływ greckich najemników Wszystkie te wydarzenia miały poważne reperkusje społeczne i polityczne w samej Grecji. Zanim jednak do tego przejdziemy, trzeba przyjrzeć się bliżej zarówno wczesnej cywilizacji greckiej, jak i oddziałującym na nią wpływom zewnętrznym. Wąskie doliny i brak nizin nie sprzyjały uprawie roli. Trudne warunki popychały mieszkańców Peloponezu i Attyki do osiedlania się na wyspach Morza Egejskiego. Jedność językowa. Mimo gwałtownych sporów i mimo hołubienia tradycyjnych, silnie odczuwanych odmienności, odróżniających Beotów od Dorów czy Jonów, Grecy zawsze zdawali sobie sprawę z zasadniczej różnicy, jaka dzieli ich od innych ludów. Miało to swoje praktyczne konsekwencje, na przykład greckich jeńców wojennych nie można było - w przeciwieństwie do barbarzyńców - traktować jak niewolników. Samo słowo "barbarzyńca" stanowiło przede wszystkim wyraz samoświadomości helleńskiej. Barbarzyńcami byli mieszkańcy reszty świata, nie mówiący 94 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA zrozumiałym językiem greckim (jakikolwiek miałby to być dialekt), lecz wydający niepojęte dla Greków dźwięki brzmiące jak "bar-bar". Ludzie nie mówiący po grecku nie byli dopuszczani do udziału w uroczystościach towarzyszących największym świętom greckiego roku obrzędowego, na które zjeżdżali mieszkańcy różnych regionów Grecji. Amfora z VI wieku p.n.e. ze sceną z Iliady: Achilles i Ajaks grają w kości. Bohaterowie, choć zdają się pochłonięci grą, nie odkładają włóczni, gotowi w każdej chwili podjąć na nowo walkę przeciw Trojanom. Panteon grecki. Grecy byli politeistami. Bogów i boginie przedstawiali jako podobnych do ludzi, często owładniętych ludzkimi namiętnościami. W okresie klasycznym największe znaczenie miało dwanaścioro bóstw olimpijskich, często reprezentujących jednocześnie bardzo różne rysy osobowości. Do bogów olimpijskich należeli: Zeus, Hera, Apollo, Artemida, Atena, Ares, Afrodyta, Demeter, Hefajstos, Posejdon, Hermes i Hestia. Grecy czcili jednak również wiele pomniejszych bóstw, często lokalnych. Każde miasto miało swego boga-opiekuna; Atena, bogini mądrości, sztuki i wojny, była opiekunką Aten. Ceremonie ku czci bogów odbywały się zwykle przy ołtarzach pod gołym niebem, przed świątyniami, w miejscach zgromadzeń lub w domach; w samych świątyniach przechowywano posągi kultowe. Marmurowa płaskorzeźba z V wieku p.n.e. przedstawia scenę narodzin Afrodyty, tak jak została ona opisana przez Homera. Bogini miłości wyłania się z piany morskiej; towarzyszą jej Gracje i Pory Roku. Afrodyta była żoną Hefajstosa, kochanką Aresa i Adonisa, matką Erosa i opiekunką księcia trojańskiego Parysa, który przy jej pomocy uwiódł Helenę. Religia. Religia była kolejnym czynnikiem greckiej tożsamości. Grecki panteon stanowi ogromnie złożoną całość, amalgamat niezliczonych mitów stworzonych przez wiele społeczności rozproszonych na znacznym obszarze i w ciągu długiego czasu. Przed uporządkowaniem ich przez późniejsze racjonalne umysły mity te często przedstawiały odmienne, a czasem nawet sprzeczne wersje wydarzeń. Niektóre z nich pochodziły ze Wschodu, jak azjatycki mit o złotym, srebrnym, brązowym i żelaznym wieku. Lokalne przesądy i wiara w mity stanowiły kolebkę greckiego doświadczenia religijnego. Jednak w swym dążeniu do humanizacji różniło się ono zasadniczo od doświadczenia wcześniejszych ludów. Greccy bogowie i boginie, pomimo wszystkich swych nadprzyrodzonych właściwości, pozostają zasadniczo ludzcy. Ich charakter zapowiada antropocentryczną naturę późniejszej cywilizacji greckiej. Pomimo wielu zapożyczeń z Egiptu czy ze Wschodu mitologia grecka ukazuje bogów jako ludzi, GRECY 95 lepszych czy gorszych, ale ludzi. Wraz z nimi jesteśmy w świecie całkowicie odmiennym od świata potwornych bóstw Asyrii i Babilonii czy wielorękiego Śiwy. Jakiekolwiek były przyczyny takiego stanu rzeczy, mamy tu do czynienia z prawdziwą rewolucją; jej dopełnieniem była wiara w możliwość upodobnienia się człowieka do boga. Skłonność do antropomorfizacji bóstw wyraźna jest już u Homera, w większej niż ktokolwiek inny mierze ukształtował on zapewne wyobrażenie Greków o bogach olimpijskich; kulty ludowe nie zajmują w jego dziele wiele miejsca. Homeryccy bogowie mieszają się do wojny trojańskiej w postaci aż nazbyt ludzkiej i współzawodniczą ze sobą. Gdy Posejdon prześladuje bohatera Odysei, Atena go wspiera. Jeden z późniejszych krytyków zauważa, iż Homer "przypisał bogom wszystko, co haniebne i godne potępienia u ludzi: kradzież, cudzołóstwo i kłamstwo". Świat bogów greckich bardzo przypominał świat ludzi. Zeusa uważano za ojca bogów i boga nieba. Wyraz jego gniewu stanowiły burze i błyskawice. Zeus pilnował, by na świecie i w niebie panował ład i sprawiedliwość. Sam był niewiernym mężem własnej siostry, Hery, i ojcem rzeszy bohaterów, których spłodził z boginiami i kobietami śmiertelnymi. Odyseja Homera. "Mówią, że u ciebie bawi najnieszczęśliwszy z mężów, co walczyli pod grodem Priama lat dziewięć, a w roku dziesiątym, zburzywszy miasto, odeszli do domu. Lecz w drodze powrotnej obrazili Atenę, która zesłała na nich zły wiatr i długie fale. Zginęli wtedy wszyscy zacni towarzysze, jego zaś wiatr i fala aż tutaj zaniosły. Teraz musisz odesłać go jak najprędzej. Nie sądzono mu bowiem tu zginąć, daleko od swoich: los da mu jeszcze oglądać drogie osoby i wejść pod wysoki strop jego domu, w kraj ojczysty". (Przełożył Jan Parandowski, Warszawa 1967) Iliada i odyseja. Iliada i Odyseja zostały już wspomniane ze względu na światło, jakie rzucają na prehistorię, miały jednak również kształtować przyszłość. Na pierwszy rzut oka otaczające je uwielbienie może dziwić. Iliada przedstawia krótki epizod legendarnej wojny sprzed wieków; Odyseja sprawiać może wrażenie powieści przygodowej, której temat stanowią wędrówki jednego z największych bohaterów literackich, Odyseusza, powracającego do domu po tejże wojnie. Z pozoru to wszystko. A jednak Grecy traktowali Iliadę i Odyseję jakby były księgami świętymi. Jeśli uznamy, iż liczba zachowanych kopii świadczy o popularności utworu, co wydaje się założeniem rozsądnym, wówczas okażą się one najbardziej popularnymi dziełami literatury greckiej. Wiele czasu strawiono na sporach dotyczących okoliczności ich powstania. Dziś uznaje się za najbardziej prawdopodobne, że swoją obecną postać uzyskały w Jonii, na krótko przed 700 rokiem p.n.e. Grecy określali ich autora po prostu słowem "poeta" (co daje dobre wyobrażenie o ich dla niego podziwie), choć zdarzały się i głosy przypisujące autorstwo poematów dwóm różnym twórcom. Dla naszych obecnych rozważań nie ma większego znaczenia, czy autor był jeden, czy też było ich dwóch, liczy się fakt, że ktoś nadał ostateczną postać materiałowi przekazywanemu przez stulecia tą drogą i w tym sensie możemy uznać Iliadę i Odyseję za najważniejsze osiągnięcie greckiej poezji heroicznej. Choć spisano je przypuszczalnie już w VII wieku p.n.e., to ogólnie uznana wersja ustalona została dopiero w sto lat później. Do tego czasu uważano poematy za wiarygodną relację o najwcześniejszym okresie dziejów greckich, źródło nauk i wzorców moralnych, podstawę wykształcenia. W ten sposób stały się one nie tylko pierwszymi świadectwami greckiej samoświadomości, lecz także wcieleniem podstawowych wartości 96 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA cywilizacji klasycznej. W późniejszym czasie miały zyskać sobie jeszcze wyższą rangę, stanowiąc wraz z Biblią fundament literatury zachodniej. Homer który prawdopodobnie urodził się w którymś z miast jońskich, żył między 750 a 650 rokiem p.n.e. Portrety, sporządzone długo po jego śmierci, ukazują go jako niewidomego, brodatego mężczyznę. Oddziaływanie Homera zaznaczyło się we wszystkich dziedzinach kultury greckiej. Wierzenia. Pomimo ludzkiej postaci bogów homeryckich Grecy żywili głęboki szacunek dla tajemnicy wyrażającej się w znakach wróżebnych i przepowiedniach. Sanktuaria wyroczni Apollina w Delfach czy w Didymie w Azji Mniejszej stanowiły cel pielgrzymek przybywających w poszukiwaniu szanowanej, choć często niejasnej, rady. Istniały także obrzędy misteryjne, podczas których odtwarzano w symboliczny sposób naturalny proces kiełkowania i wzrostu związany ze zmianami pór roku. Religia ludowa nie zajmuje wiele miejsca w źródłach pisanych, nigdy jednak nie została w pełni oddzielona od religii " oficjalnej". O tym irracjonalnym podłożu należy pamiętać, myśląc o wywiedzionych z racjonalnych i logicznych przesłanek wspaniałych osiągnięciach greckiej elity umysłowej późniejszego okresu. Pierwiastek irracjonalny zawsze pozostawał obecny w myśli greckiej, a w interesującym nas tu, wczesnym okresie odgrywał dużą rolę. Góra Olimp, najwyższe wzniesienie Grecji, miała być, wedle Homera, siedzibą bogów. Trudno się dziwić, że Grecy umieścili swych bogów na północnym krańcu znanego sobie świata, na widocznym z morza szczycie górskim. Społeczeństwo i polityka. Świadectwa piśmienne i przyjęta tradycja pozwalają nam także dowiedzieć się czegoś o społecznych i - jeżeli to właściwe słowo - politycznych instytucjach wczesnej Grecji. Homer ukazuje społeczność rządzoną przez królów i arystokratów, która już w jego czasach była anachronizmem. Tytuł królewski przetrwał wprawdzie gdzieniegdzie, a w jednym państwie, w Sparcie, gdzie zawsze było aż dwóch królów naraz, zachował cokolwiek ze swego pierwotnego znaczenia, lecz w czasach historycznych władza w niemal wszystkich miastach greckich przeszła w ręce arystokracji. W Atenach dalem, które przejęło dawne uprawnienia królewskie, był Areopag. Źródłem władzy elit rządzących była ziemia; ich członkowie byli właścicielami posiadłości, które nie tylko zapewniały im środki do życia, lecz także nadwyżkę, przeznaczaną na zakup i utrzymanie broni i koni potrzebnych dowódcom wojskowym. Homer ukazuje nam arystokratów wyraźnie niezależnych od swoich królów; tak zapewne wyglądało to w jego czasach. W poematach homeryckich arystokracja stanowi jedyną liczącą się grupę społeczną, poza nią zjawisko zróżnicowania społecznego nie odgrywa większej roli. Kara, jaka spada na Tersytesa naruszającego linię graniczną pomiędzy arystokracją a resztą ludzi, jest z tego punktu widzenia całkowicie zasłużona. GRECY 97 Znaczenie odwagi w świecie wojowniczej arystokracji wyjaśnia także wagę, jaką przywiązywano do niezależności i godności własnej w życiu publicznym; Homerowy Achilles jest równie drażliwy i obraźliwy jak średniowieczni baronowie. Wielu Greków do dziś ponad wszystko ceni sobie swoją pozycję w oczach ludzi własnej klasy, co często znajduje wyraz w życiu politycznym. W epoce klasycznej wybujały indywidualizm raz po raz niweczyć miał szanse na współdziałanie. Grecy nigdy nie stworzyli trwałej państwowości, która zawsze opiera się na podporządkowaniu mniejszych celów sprawom ważniejszym, czy umiejętności zaakceptowania ustalonego porządku. Nie ma w tym może nic złego, jednak wybujały indywidualizm sprawiał, że nawet wysoko rozwinięta samoświadomość nie pozwoliła Grekom utworzyć zjednoczonego państwa. Arystokracji wczesnych państw greckich podporządkowane były inne, niezbyt jeszcze liczne warstwy społeczne. Ludzie wolni uprawiali ziemię, czasem własną, czasem należącą do innych. Do czasu, gdy wprowadzenie pieniądza ułatwiło przechodzenie własności z rąk do rąk, zakumulowane w postaci ziemi bogactwa niełatwo zmieniały właściciela. Dla Homera miarę wartości stanowiły woły, złoto zaś i srebro traktował bardziej jako element rytualnej wymiany 98 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA darów niż środek wymiany. Takie było podłoże późniejszego poglądu uznającego handel i pracę rąk za zajęcia degradujące; stanowił on dziedzictwo epoki arystokratycznej. Pozwala nam to pojąć, dlaczego w Atenach (a zapewne i gdzie indziej) handel pozostawał długo w rękach metojków, cudzoziemców pozbawionych praw obywatelskich i wykonujących zajęcia, których nie byli skłonni podjąć sami Grecy. W poszukiwaniu rady w sprawach publicznych i prywatnych przybywali do niej mieszkańcy całego świata greckiego. Kolos w Delfach usytuowany był poza obszarem głównego sanktuarium poświęconego Apollinowi. Delficka wyrocznia Apollina była jedną z najważniejszych w Grecji. Hydria ateńska z końca VI wieku p.n.e. Dekoracja wskazuje, że naczynie to służyło do przechowywania wody; grupa kobiet przypuszczalnie niewolnic, napełnia hydrię wodą z fontanny. Podobne do przedstawionych tutaj monumentalne fontanny wystawiono w VI wieku p.n.e. w Atenach. Wolność i niewolnictwo. Niewolnictwo było dla Greków zjawiskiem całkowicie naturalnym, choć jego początki nie są jasne. W czasach archaicznych - o ile poematy Homera odzwierciedlają ówczesny stan rzeczy - istniała ogromna przewaga liczebna niewolnic, będących łupem wojennym. Jednak w późniejszym okresie przestano zabijać jeńców wojennych, czyniąc z nich niewolników. Wykorzystywanie niewolników na wielką skalę do pracy na plantacjach, co miało miejsce w Rzymie czy w koloniach europejskich, było czymś rzadkim. W V wieku p.n.e. wielu Greków miało jednego lub dwóch niewolników, a według jednego z przyjętych szacunków w okresie największej zamożności Aten niewolnicy stanowili około 25% społeczności państwa. Niewolnicy mogli odzyskać wolność; pewien niewolnik został w IV wieku p.n.e. poważanym bankierem. Niewolnicy często spotykali się z dobrym traktowaniem, czasem ich nawet kochano. Jeden z nich - Ezop, zdobył sobie trwałą sławę. Nie byli jednak ludźmi wolnymi. Grecy byli wprawdzie zdania, że całkowita zależność od cudzej woli jest czymś nie do zniesienia dla człowieka wolnego, nigdy jednak nie rozwinęła się na podstawie tej przesłanki krytyka instytucji niewolnictwa jako takiego. Trudno się temu dziwić. Cały znany im świat, także niegrecki, zakładał jej trwałość. Jeszcze długo po nadejściu chrześcijaństwa niewolnictwo pozostało uznaną formą organizacji społecznej. W Grecji nie było zajęcia, którego nie powierzano by niewolnikom - od pracy na roli po kształcenie młodzieży (słowo ,,pedagog" oznaczało pierwotnie niewolnika odprowadzającego do szkoły chłopca z dobrej rodziny). Słynny grecki filozof usiłował uzasadnić ten stan rzeczy twierdząc, iż sama natura przeznaczyła części ludzi los niewolników, obdarzając ich zdolnościami wystarczającymi zaledwie na to, by służyć mądrzejszym od siebie. Argumentacja taka nie brzmi dziś szczególnie przekonująco, jednak biorąc pod uwagę pogląd Greków na świat i człowieka trzeba ją uznać za coś więcej niż jedynie racjonalizację rozpowszechnionych uprzedzeń. GRECY 99 Lustra z brązu stały się modne u kresu epoki archaicznej. Ukazane tu lustro stanowi przykład wpływów orientalnych. Na tak luksusowy przedmiot mogli sobie pozwolić tylko ludzie zamożni. Kontakty z Bliskim Wschodem. Niewolnicy być może, a cudzoziemscy przybysze na pewno, stanowili jeden z wielu kanałów, którymi do odrodzonej cywilizacji basenu Morza Egejskiego napływały idee zrodzone na Bliskim Wschodzie. Już Homer wspomina demiurgoi, cudzoziemskich rzemieślników, którzy przynieśli ze sobą do państw helleńskich nie tylko umiejętności techniczne, lecz i nieznane wcześniej motywy zdobnicze. W późniejszych czasach słyszymy o rzemieślnikach grec kich osiadłych w Babilonie i najemnikach grec kich służących cudzoziemskim królom. Kiedy Persowie zdobyli w 525 roku p.n.e. Egipt, żołnierze greccy walczyli po obu stronach. Częś z nich musiała powrócić na ziemie basenu Morza Egejskiego, przynosząc ze sobą nowe idEe i wieści ze świata. Greckie miasta w Azji utrzymywały nieprzerwane stosunki handlowe i dyplomatyczne ze swymi sąsiadami. Większość prac fizycznych w mieście i na wsi wykonywali niewolnicy. Do nich także należały prace domowe. Służący i niewolnicy stanowili ulubione postaci komedii ateńskiej. Te figurki z terakoty z groteskowymi maskami na twarzach, znalezione w ateńskim grobie z IV wieku p.n.e., przedstawiają aktorów przygotowujących się do występu. Sztuka grecka. Wszechstronność i różnorodność codziennych kontaktów sprawiają, że bardzo trudno orzec, jakie elementy archaicznej kultury greckiej mają rodzimy charakter, a jakie są importami. Szczególną pokusę nastręcza sztuka. Jest pewne, że sztuka mykeńska czerpała inspiracje z Azji. Motywy zwierzęce na brązach greckich lub przedstawienia bogiń, na przykład Afrodyty, niosą ze sobą wspomnienie sztuki Bliskiego Wschodu. W późniejszym okresie zarówno architektura, jak i rzeźba wzorowały się na Egipcie, a starożytne wzorce egipskie ukształtowały styl greckich wyrobów rzemieślniczych z Naukratis. Choć dojrzała sztuka epoki klasycznej była zjawiskiem bez precedensu, to jej korzenie sięgają VIII wieku p.n.e., czasów, gdy odnowione zostały więzi z Azją. Tym, co nie łatwo uchwycić, jest powolny proces rozwoju obustronnej wymiany kulturalnej trwający do 100 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA VI wieku p.n.e., w którym Grecy stali się zarówno uczniami, jak i nauczycielami. Hellenizacja Lidii, państwa legendarnego króla Krezu najbogatszego człowieka na świecie, Dokonała się za sprawą zależnych od niej miast greckich. Lidyjczycy przejęli od Greków ich sztukę, a także - co ważniejsze - pośrednią drogą przez Frygię, ich alfabet. W ten sposób Azja odzyskała to, co wcześniej dała Grekom. Wnętrze kyliksu (naczynia do picia z dwoma uchami) ukazuje Dionizosa. Schwytany przez piratów bóg sprawił, że maszty statku porosły winną latoroślą, a załoga przemieniła się w delfiny. ekspansja handlowa. Już przed 500 rokiem p.n.e. cywilizacja grecka stała się tak złożona, że trudno jest tu opisać szczegółowo przebieg wydarzeń. Wedle ówczesnych standardów społeczeństwo greckie podlegało gwałtownym przemianom, które nie zawsze potrafimy w pełni uchwycić. Jednym z najważniejszych zjawisk, jakie miały miejsce pod koniec VII wieku p.n.e., była kolejna, daleko ważniejsza od pierwszej fala kolonizacji, w znacznej mierze wychodzącej z miast greckiego wschodu. Kolonizacja była wynikiem przeludnienia i trudności z wyżywieniem rosnącej rzeszy ludzi. W następstwie kontaktów nawiązanych wówczas ze światem niegreckim nastąpiło gwałtowne ożywienie handlu i pojawiły się nowe formy wymiany handlowej. Jednym ze świadectw tego procesu jest wzrost ilości znajdującego się w obiegu srebra. Jako pierwsi zaczęli bić prawdziwą monetę - ostałej wadze i oznakowaniu - Lidyjczycy. W VI wieku p.n.e. monety zaczęły odgrywać rolę tak w handlu wewnętrznyn i zagranicznym; tylko Sparta broniła się przed nimi. Jedną z odpowiedzi na przeludnienie była specjalizacja w produkcji. Ateny radziły sobie z niedoborem zbóż eksportując wyroby ceramiczne i oliwę, wyspa Chios eksportowała oliwę i wino. Część miast greckich uzależniła się od importu zboża sprowadzanego przedewszystkim z Egiptu i z greckich koloni na wybrzeżach Morza Czarnego. Hoplici. Wskutek ekspansji handlowej ziemia nie tylko przestała być jedynym źródłem zamożności lecz również - jako przedmiot wymiany - przestała być wskaźnikiem statusu społecznego. To zapoczątkowało rewolucję militarną i polityczną. We wcześniejszym okresie zasadniczą formę walki stanowił pojedynek pomiędzy poruszającymi się konno lub na rydwanach wojownikami-arystokratami, pośród których walczyli gorzej uzbrojeni piechurzy. Nowe zamożne społeczności mogły sobie pozwolić na wyekwipowanie oddziałów "hoplitów", uzbrojonej po zęby piechoty, która przez dwa wieki stanowić miała kręgosłup greckiej armii i główne źródło jej zwycięstw. Sukcesy hoplitów wynikały raczej z umiejętności walki w zwartym szyku nie bohaterskich wyczynów poszczególnych żołnierzy. Hoplici mieli hełmy i zbroje, osłaniali się tarczami. Ich główną broń stanowiły włócznie. którymi nie ciskali, lecz dźgali przeciwników podczas walki, jaka wywiązywała się po ataku zorganizowanej formacji włóczników. Taktyka ta sprawdzała się wyłącznie w stosunkowo równym terenie; były to jednak najczęściej obszary uprawne, ponieważ rolnictwo, od którego GRECY 101 uzależnione było istnienie miast greckich, rozwijało się właśnie w niewielkich równinnych dolinach, gdzie zbierano większość plonów. Na takim obszarze hoplici atakowali zwartą gromadą w celu zepchnięcia przeciwnika z pola walki. Powodzenie ich działań zależało całkowicie od zdolności do atakowania zwartą grupą. Po pierwsze osiągali w ten sposób największą siłę uderzenia, a po drugie mogli osłaniać się nawzajem, każdy z żołnierzy był bowiem osłaniany z prawej strony przez tarczę swego towarzysza. Utrzymanie szyku miało zatem decydujące znaczenie. Szczególny podziw budziła umiejętność wykonywania manewrów poprzedzających atak i zachowywanie zwartego szyku podczas bitwy przez Spartan. Umiejętność zespołowego działania stanowiła istotę nowej sztuki wojennej. Choć w bitwach brały teraz udział większe oddziały, liczebność wojsk straciła decydujące znaczenie, czego miały dowieść trzy wieki zmagań Greków z armiami Azji. Większą rolę zaczęła odgrywać dyscyplina i umiejętności taktyczne. Oznaczało to konieczność wprowadzenia regularnej musztry i poszerzenie klasy wojowników. Tym samym udział w sprawowaniu władzy, wiążący się z monopolem na prowadzenie wojen przypadł większej niż dotąd liczbie ludzi. Dekoracja korynckiego dzbana z VII wieku p.n.e. ukazuje grupę myśliwych polujących konno. Nie znając siodła ani strzemion, Grecy jeździli na oklep. Kawaleria odgrywała marginalną rolę podczas bitwy i nigdy nie uczestniczyła w natarciu; wykorzystywano ją do zwiadu, do ochrony wojska przed atakiem z flanki i do pogoni za uciekającym przeciwnikiem. Stela grobowa z przedstawieniem hoplity. Żołnierz ma na sobie krótką tunikę, nie krępującą ruchów nóg, których nie okrywa żadna osłona. Korpus chroni metalowy lub skórzany napierśnik. Koryncki hełm, chroniący głowę żołnierza, został częściowo utrącony. Miasta-państwa. Nie była to zresztą jedyna innowacja o decydującym znaczeniu, jaka się wówczas pojawiła. W tym samym czasie bowiem wynaleźli Grecy politykę - pomysł rozstrzygania spraw zbiorowości na drodze publicznej dyskusji nad możliwymi rozwiązaniami także jest ich osiągnięciem. Jego znaczenie do dziś znajduje odzwierciedlenie w języku, jakiego używamy, Terminy "polityka" i określenie "polityczny" wywodzą się od greckiego słowa polis - miasto-państwo. Pojęcie polis wyznaczało ramy greckiego życia. Oznaczało ono coś więcej niż tylko zbiorowisko ludzi żyjących w tym samym miejscu z przyczyn ekonomicznych. Różnicę tę ilustruje sposób, w jaki sami Grecy mówili o sobie; zamiast mówić, że Ateny czy Teby zrobiły to lub owo, powiadali, że zrobili to Ateńczycy czy Tebańczycy. Pomimo częstych rozdarć wewnętrznych polis lub - przyjmijmy takie określenie - miasto-państwo, było społecznością ludzi świadomych wspólnych celów i interesów. 102 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Istotę miasta-państwa stanowiła zbiorowa ugoda; ci, którym nie podobały się instytucje miasta-państwa, w którym żyli, mogli szukać lepszych możliwości gdzie indziej. Było to przy czyną znacznej spoistości społeczności greckich lecz zarazem zawężało ich horyzonty. Grecy nigdy nie wykazywali trwałej skłonności do wykraczania poza lokalną autonomię ("autonomia" to kolejne słowo greckiego pochodzenia), a miasta-państwa cechowała defensywa i nieufny stosunek do świata zewnętrznego. Miasto-państwo zyskiwało stopniowo swoich: bogów opiekuńczych, swoje święta i dramat liturgiczny, które wiązały obywateli z przeszłością i uczyły ich tradycji i praw. Miasto-państwo stawało się w ten sposób żyjącym organizmem łączącym kolejne pokolenia. U jego podłoża leżała jednak wyrażająca się w taktyce hoplitów idea poddanego wspólnej dyscyplinie działania podczas którego ludzie stali ramię przy ramieniu, zdając się na pomoc sąsiadów we wspólnej sprawie. We wczesnym okresie szeregi obywateli miasta-państwa - czyli ludzi mających prawa podejmowania decyzji - ograniczały się do hoplitów, mężczyzn mogących stanąć w rzędzie jego obrońców. Nic dziwnego zatem, że w późniejszych czasach reformatorzy, których niepokoiły skutki politycznego ekstremizmu, szukali w hoplitach stabilnej i pewnej podstawy istnienia polis. U podłoża miast-państw leżały także inne czynniki - geografia, ekonomia, więzy krwi. Wiele z nich wyrosło na miejscu bardzo starych siedlisk, zaludnionych już w epoce mykeńskiej, inne powstały później, lecz niemal zawsze leżały w wąskich dolinach, dostarczających akurat tyle płodów rolnych, by wyżywić mieszkańców. Niektóre były w lepszej sytuacji - Sparta leżała w szerokiej dolinie. Inne miały warunki mniej korzystne - gleby Attyki były nie urodzajne i w rezultacie Ateny, by wyżywić swych obywateli, musiały sprowadzać zboże. Wspólny dialekt ożywiał poczucie odrębności zrodzonej z izolowanego położenia pośród gór. Umacniał pamięć wspólnych początków, która wyrażała się w kultach publicznych. Marmurowy posąg młodzieńca (kuros) z ateńskiego grobowca. Wykonany około 530 roku p.n.e. stanowi dobry przykład trwających aż do końca VI wieku p.n.e. wpływów egipskich w rzeźbie greckiej. Znamienne jest sztywne, ściśle frontalne ujęcie postaci. GRECY 103 Monety greckie. Rozwój handlu sprzyjał wprowadzeniu monety co nastąpiło około VI wieku p.n.e. Wiemy że pierwsze monety bito w Egiinie, gdzie ze srebra pochodzącego z kopalni w Syfnos robiono słynne "srebrne żółwie". W świecie greckim było mnóstwo różnych monet; bicie monety traktowano jako dowód suwerenności. Przeważały monety srebrne z inskrypcjami i przedstawieniami zawierającymi emblematy miasta. Greckie monety z VI-IV wieku p.n.e; powyżej: srebrna tetradrachma; po prawej: srebrny stater z Posejdonem; dalej po prawej: srebrna moneta z Leontini. W zamożnym Koryncie wytwarzano wielkie ilości naczyń ceramicznych na eksport. Naczynia korynckie zdobiono często przedstawieniami fantastycznych zwierząt, zapożyczonymi z tkanin importowanych z Bliskiego Wschodu. Obywatelstwo. Na początku czasów historycznych siły te wytworzyły poczucie wspólnoty i odrębności, które sprawiały, że Grecy byli niezdolni do wyjścia poza granice miasta-państwa; rzadkie i mgliste przymierza i konfederacje nie odegrały większej roli. Zaangażowanie obywateli w życie polis było bardzo mocne, nam mogłoby ono wydać się nadmierne. Jednak ze względu na niewielkie rozmiary w miastach-państwach nie rozwinęła się rozbudowana biurokracja; obywatele, znacznie mniej liczni od ogółu mieszkańców miasta, zawsze mogli zebrać się na miejscu zgromadzeń. Było nieprawdopodobieństwem, by miasto-państwo mogło lub chciało aspirować do drobiazgowej regulacji spraw swych obywateli za pomocą środków biurokratycznych, dążenia tego rodzaju przekraczały możliwości jego instytucji. Sądząc z przykładu Aten, miasta, o którym wiemy najwięcej, ponieważ tak wiele jego ustaw zostało utrwalonych w kamieniu, rozróżnienie władzy prawodawczej, wykonawczej i sądowniczej we współczesnym rozumieniu było nieznane; podobnie jak w średniowiecznej Europie nowe zarządzenie mogło wynikać z postępowania sądu dokonującego interpretacji istniejącego prawa. Sądy były, formalnie rzecz biorąc, jedynie częścią zgromadzenia obywateli. Liczebność i kompetencje uczestników tego ostatniego ciała decydowały o ustroju państwa. Od niego zależały w mniejszej lub większej mierze codzienne rządy urzędników i sądów. Nie istniało nic w rodzaju współczesnego aparatu państwowego. Co prawda wypowiadanie się 104 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA na ten temat zawsze niesie ze sobą ryzyko popełnienia omyłki. Spośród ponad 150 miast-państw o wielu nie wiemy niczego, o reszcie niewiele. Niewątpliwie między przyjętymi w nich metodami podejmowania decyzji istniały poważne różnice; w IV wieku p.n.e. Arystoteles zgromadził wielką liczbę konstytucji greckich; gdyby nie różniły się one znacznie między sobą, przedsięwzięcie takie nie miałoby większego sensu. Jednak nawet w tych nielicznych przypadkach, gdy mamy więcej informacji, trudno prowadzić szczegółowe analizy. W 514 roku p.n.e. tyranobójcy Harmodios i Aristogejton zgładzili Hipparcha, syna i spadkobiercę tyrana Aten, Pizystrata. Po obaleniu tyranii w 510 roku p.n.e. Ateńczycy upamiętnili ich czyn, odlewając tę rzeźbę z brązu. Tyrani. Jeśli chodzi o ewolucję instytucji politycznych, to ich początki spowite są w legendy równie mało wiarygodne jak dzieje Hengista i Horsy [bohaterów najdawniejszych dziejów Anglii, których przy równać można do Piasta i Rzepichy - przyp tłum.]. Nawet Homer niewiele ma do powiedzenia na temat miast-państw; przedmiotem jego zainteresowania były grupy wojowników. A jednak rządzone przez arystokrację miasta-państwa istnieją od początku czasów historycznych. Nowe źródła bogactw oznaczały pojawienie się nowych ludzi, a nowi ludzie wywierali nacisk na istniejące elity w celu uzyskania praw obywatelskich. Arystokracja, która zajęła miejsce królów, teraz sama stała się celem ataków. Nowi ludzie dążyli do zastąpienia jej władzy rządami mającymi mniej szacunku dla tradycyjnych grup interesów; wynikiem było pojawienie się tyranii. Tyrani byli często ludźmi zamożnymi, lecz prawdziwe źródło ich władzy stanowiło poparcie ludu, dysponowali oni siłą wystarczającą do odsunięcia na bok arystokratów. Słowo "tyrania" nie obrosło jeszcze w późniejsze negatywne konotacje, jak można sądzić, wielu tyranów było władcami stosunkowo łagodnymi. Ich panowanie przyniosło pokój, upragniony po latach walk społecznych nasilających się w wyniku kryzysu spowodowanego niedostatkiem ziemi uprawnej. Spokój we wnętrzny i dobre z reguły stosunki pomiędzy rządzonymi przez tyranów państwami sprzyjał rozwojowi gospodarczemu. Siódme stulecie p.n.e. było złotym wiekiem tyranii. Pomimo to instytucja ta nie utrzymała się długo; rzadko przekraczała okres dwóch pokoleń. W VI wie ku p.n.e. bieg wydarzeń doprowadził niemal wszędzie do pojawienia się rządów zbiorowych - oligarchii, rządów przedstawicielskich, a nawet pierwocin demokracji. Ateny. Szczególny przypadek stanowiły Ateny. Przez długi czas zdawało się, że Attyka, choć uboga, posiada dostatecznie dużo ziemi, by Ateny mogły GRECY 105 uniknąć napięć społecznych, które gdzie indziej popychały ludzi do zakładania kolonii. Gospodarka Aten także w innych dziedzinach wykazywała wyraźną żywotność; już w VIII wieku p.n.e. ceramika ateńska wskazuje na czołową pod względem artystycznym i handlowym rolę Aten. Jednak w VI wieku p.n.e. Ateny także stały się widownią konfliktu między bogatymi i biednymi. Solom którego postać wkrótce przeszła do legendy, zniósł możliwość sprzedawania dłużników w niewolę (co w rezultacie, skoro zadłużenie przestało stanowić dla wierzycieli gwarancję pozyskania siły roboczej, doprowadziło do wzrostu znaczenia pracy niewolniczej). Solon zachęcił także rolników do specjalizacji. Głównymi przedmiotami eksportu stały się w Atenach oliwa i wino (oraz naczynia, w których je sprzedawano); zboże pozostawało w kraju. Jednocześnie, reformy ustrojowe (które także przypisuje się Solonowi) zrównały warstwę nowo wzbogaconych obywateli z dawnymi posiadaczami ziemskimi. Ustanowiona została Rada Czterystu, która przygotowywała ustawy zatwierdzane później przez Zgromadzenie Ludowe (eklezja). Reformy te nie od razu uśmierzyły niepokoje. Epoka tyranów ostatecznie dobiegła końca w 510 roku p.n.e. wraz z wygnaniem ostatniego z nich. Wówczas zaczęły wreszcie działać instytucje, które doprowadziły w rezultacie do powstania najbardziej demokratycznego systemu rządów w całej Grecji, choć zarazem - paradoksalnie - istniał on w państwie o największej liczbie niewolników. Wszystkie zasadnicze decyzje podejmowało na drodze głosowania Zgromadzenie Ludowe (które wybierało również najważniejszych urzędników i dowódców wojskowych). Pomysłowa organizacja miała zapobiec wytworzeniu się podziałów przeciwstawiających mieszkańców miasta rolnikom lub kupcom. Dla Aten rozpoczął się okres zamożności i świetności, w którym Ateńczycy zaczęli celowo organizować święta i kulty wykraczające poza granice miasta i skierowane do wszystkich Greków. Było w tym coś z dążenia do zapewnienia sobie przywództwa wśród Greków. Co cztery lata w Atenach urządzano Panatenaje ku czci bogini Ateny. W ciągu czterech dni odbywały się zawody sportowe i konkursy. Wszyscy mieszkańcy miasta udawali się w uroczystej procesji na Akropol, niosąc nowe szaty dla wielkiego posągu Ateny. Słynny rzeźbiarz Fidiasz przedstawił ateńską procesję na fryzie Partenonu, skąd pochodzi ten fragment. To przedstawienie walczących wojowników pochodzi z wazy korynckiej z VII wieku p.n.e., tzw. wazy Chigi. Artysta zaprezentował swój kunszt, sugestywnie oddając wrażenie ruchu hoplitów maszerujących do boju przy dźwiękach fletu. 106 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Sparta. Od dawna wiele mówiono o odmiennościach istniejących między Atenami i ich główną rywalką, Spartą. W przeciwieństwie do Aten, Sparta odpowiadała na wyzwania, jakie przed nią stały, nie na drodze zmiany swych instytucji, lecz opierania się wszelkim zmianom. Była wcieleniem najbardziej konserwatywnego z możliwych podejścia do wyłaniających się problemów. Przez długi czas szukała ich rozwiązania w surowej dyscyplinie wewnętrznej i podbojach, dzięki którym zaspokajała zapotrzebowanie obywateli na ziemię uprawną. Bardzo szybko też wystąpiły w Sparcie objawy skostnienia struktury społecznej. Do tego stopnia pozostawała związana tradycją, że powiadano, iż legendarny spartański prawodawca, Likurg, zabronił nawet spisania jej praw, które miały być wyryte na całe życie w umysłach poddanej surowemu wychowaniu młodzieży, chłopców i dziewcząt na równi. Sparta nie miała tyranów. Władza podzielona była między radę starszych (geruzję) i pięciu obieralnych urzędników (eforów). Dwaj dziedziczni królowie dowodzili wojskiem. Oligarchowie ci odpowiadali przed powszechnym zgromadzeniem Spartan (których liczba - wedle Herodota - wynosiła na początku V wieku p.n.e. około 5000). Sparta była zatem państwem arystokratycznym, którego pełnoprawni obywatele wywodzili się spośród hoplitów. Była także państwem rolniczym; Spartanom nie wolno było parać się handlem i gdy około roku 600 p.n.e. inne państwa greckie zaczęły bić monety, w Sparcie wprowadzono jedynie pieniądze żelazne na użytek wewnętrzny. Do IV wieku p.n.e. Spartanom nie wolno było posiadać srebra ani złota. Sparta nie uczestniczyła nawet w procesie kolonizacji, raz tylko wysłała osadników za morze. Wszystko to składało się na militarystyczny egalitaryzm, często podziwiany przez późniejszych purytanów, i atmosferę, która i w dobrym, Grecy 107 i w złym przypominała klimat panujący w tradycyjnych angielskich prywatnych szkołach średnich. Choć upływ czasu, jak się wydaje, złagodził nieco przyjęte w Sparcie praktyki, jej obywateli nie dzieliły większe różnice zamożności i wygód życiowych. Jeszcze w epoce klasycznej nosili takie same stroje i jadali wspólnie. Warunki życia były "spartańskie" i odzwierciedlały panujące ideały - cnót wojskowych i surowej dyscypliny. Obyczaje były często równie nieprzyjemne, jak dziwaczne. Podczas ceremonii ślubnej Spartanki strzygły włosy i nosiły męskie stroje. Potem następował udawany gwałt, po którym małżonkowie mieszkali oddzielnie. Mężczyźni nocowali razem we wspólnej sypialni i jadali wspólne posiłki. Ciekawe, że Sparta dostarczała innym państwom greckim nianiek (co zapewne nasunie Czytelnikom późniejsze analogie). Sparta nie miała godnych uwagi osiągnięć artystycznych i kulturalnych, a jej polityka wewnętrzna pozostaje osłonięta tajemnicą. Na rozwoju polityki spartańskiej zaciążył prawdopodobnie najtrudniejszy problem, przed jakim stało państwo, a mianowicie podział na pełnoprawnych obywateli i znacznie liczniejszą resztę mieszkańców. Choć niektórzy z nich byli wolni, to większość stanowili przywiązani do ziemi heloci, których położenie przypominało położenie chłopów pańszczyźnianych i którzy wespół z wolnymi rolnikami (periojkami) wytwarzali żywność spożywaną podczas wspólnych posiłków przez Spartan. Możliwe, że heloci wywodzili się spośród ludności tubylczej podbitej w trakcie inwazji Dorów, jednak podobnie jak w przypadku późniejszych chłopów pańszczyźnianych ich przeznaczeniem była raczej uprawa ziemi niż służba u indywidualnych właścicieli. Ich liczba bez wątpienia uległa zwiększeniu w wyniku późniejszych podbojów, przede wszystkim aneksji równinnej Mesenii, która na ponad trzysta lat utraciła niezależny byt polityczny. W rezultacie jednak nad osiągnięciami państwa spartańskiego, co zauważali inni Grecy, ciążył cień w postaci nieustannego 108 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA lęku przed buntem helotów. Fakt ten utrudniał kontakty Sparty z pozostałymi państwami greckimi. W miarę upływu czasu Spartanie, ze względu na groźbę buntu we własnym domu, coraz bardziej bali się wysyłać swe wojska poza granicę państwa. Zmuszeni byli do nieustannej czujności, a przyczyna zagrożenia tkwiła w ich własnym państwie. Brązowy posążek żołnierza w obszernym płaszczu (ok. 500 roku p.n.e.). Spod hełmu ozdobionego dziwacznym pióropuszem wysuwają się długie włosy, jakie powszechnie noszono w Sparcie. greckie dokonania. Fatalny w konsekwencjach spór, do jakiego doszło w V wieku p.n.e. między Spartą a Atenami, sprawił, że państwa te postrzegano jako odmienne bieguny polityczne świata greckiego. Nie wyznaczały one jednak jedynych możliwych rozwiązań problemów ustrojowych, w czym tkwi jeden z sekretów greckich osiągnięć. Oparły się one na bogactwie rozwiązań ustrojowych znacznie przewyższającym wszystko, co świat znał wcześniej. Ta różnorodność doświadczeń stała u podłoża pierwszych systematycznych rozważań nad problemami prawa, obowiązku powinności. Od tej pory zawsze już miały one zaprzątać ludzkie umysły, wyrażając się zasadniczo w terminach wypracowanych przez Greków epoki klasycznej. W czasach wcześniejszych rozważania takie były praktycznie nieznane, co wyjaśnić można siłą istniejących lokalnie zwyczajów i brakiem kontaktów z odmiennie zorganizowanymi społecznościami. Wazy greckie. Najwcześniejsze wazy greckie powstawały na eksport, jako pojemniki na towary, dla użytku domowego; stawiano je także na grobach. Zachodzące z czasem zmiany kształtu i stylu dekoracji pozwalają archeologom określić czas i miejsce powstania danej wazy. Niektóre z najpopularniejszych typów waz: 1. amfora, duża waza przeznaczona na wino i oliwę; 2. krater, w którym mieszano wino i wodę przed podaniem na stół; 3. ojnochoe, naczynie na wino z trójkątnym wylewem: 4. kielichy i kubki na wino; 5. aryhallos, małe naczynie wschodniego pochodzenia do przechowywania pachnideł, używane przez atletów; 6. lekytos, małe naczyńko na oliwę używane dla składania ofiar zmarłym. Solon (urodzony około 639 r. p.n.e.) był pierwszym, poważnym kodyfikatorem ateńskiego prawa. Zlikwidował karę niewolnictwa za długi. Pracował także nad demokracją ateńskich instytucji publicznych. Kolonizacja. Miasto-państwo stanowiło wspólne dziedzictwo i doświadczenie Greków, jednak ze względu na podróże kupieckie i osadnictwo wśród obcych ludów poznali również inne formy rządów. GRECY 109 Pograniczne regiony świata greckiego narażone były na konflikty. Przez pewien czas zdawało się, że nic nie powstrzyma ich ekspansji na zachód, lecz po dwóch wiekach, około 550 roku p.n.e., położyli jej kres Kartagińczycy i Etruskowie. Pierwsze kolonie - czasem zakładane na miejscach wcześniejszego o całe wieki osadnictwa minojskiego i mykeńskiego - miały zarówno handlowy, jak i rolniczy charakter. Największe skupiska greckich osadników istniały na Sycylii i w południowej Italii, na obszarze, który z czasem uzyskać miał wymowną nazwę Magna Graecia (Wielka Grecja). Najbogatsze wśród nich były, założone przez Koryntian w 733 roku p.n.e., Syrakuzy, które z upływem lat dopracowały się dominującej pozycji wśród kolonii greckich. Syrakuzy miały najlepszy port na Sycylii. Poza tym obszarem kolonizacji osady greckie powstawały na Korsyce i w południowej Francji (Massalia, późniejsza Marsylia) oraz w środkowej Italii, gdzie Grecy osiedlali się pośród Etrusków i Latynów. Wyroby greckie docierały aż na teren dzisiejszej Szwecji, a wpływy greckie odnaleźć można w Bawarii w fortyfikacjach z VI wieku p.n.e. W innych dziedzinach wpływy greckie są trudniej uchwytne, lecz jeden z historyków rzymskich twierdził, że Grecy ucywilizowali mieszkańców dzisiejszej Francji, ucząc ich nie tylko sztuki rolniczej, lecz także uprawy winorośli. Jeśli tak było, to potomność rzeczywiście wiele zawdzięcza greckim kupcom. Dorycka świątynia Zgody w Akragas (dziś Agrigento) na Sycylii została wybudowana ok. 430 roku p.n.e. Zamieniona w VI wieku n.e. na kościół, jest jedną z najlepiej zachowanych starożytnych budowli greckich. Wrogowie Greków. Żywiołowa ekspansja Greków wywołała, jak można sądzić, zazdrość Fenicjan. Fenicjanie założyli Kartaginę, sami zaś Kartagińczycy zdobyli później przyczółki na Sycylii. Wprawdzie Kartagińczycy zdołali ostatecznie wyrugować greckich kupców z Hiszpanii, lecz nie byli w stanie wyprzeć ich z Sycylii, podobnie zresztą jak Etruskom nie udało się pozbyć ich z Italii. Do rozstrzygającego starcia, w którym Syrakuzańczycy pokonali Kartagińczyków, doszło w 480 roku p.n.e. Data ta miała jeszcze większe znaczenie dla greckich stosunków z Azją. Miasta greckie GRECY 111 w Azji Mniejszej raz po raz wchodziły w konflikt z sąsiadami. Grecy wiele wycierpieli od Lidyjczyków, aż wreszcie zawarli porozumienie z legendarnym bogaczem, królem lidyjskim, Krezusem, któremu składali daniny. Jednak zanim jeszcze do tego doszło, w Lidii dało się zauważyć oddziaływanie kultury greckiej; niektórzy z poprzedników Krezusa wysyłali dary do sanktuarium w Delfach. Gdy zawarto pokój, proces hellenizacji Lidii uległ dalszemu przyspieszeniu. Tymczasem jednak dalej na wschodzie wyrósł groźniejszy od Lidyjczyków przeciwnik - Persja. Kolonię w Kartaginie (dziś w Tunezji) założyli w 814 roku p.n.e. Fenicjanie, aby zapewnić sobie dominującą pozycję w zachodniej części Morza Śródziemnego. Wkrótce Kartagina znalazła się w konflikcie z koloniami greckimi; a niektóre z nich sobie podporządkowała. W II wieku p.n.e. Kartagina została zrównana z ziemią przez Rzymian; dziś pozostały z niej zaledwie ruiny. Imperium perskie za Achemenidów. Budowa perskiego imperium Achemenidów rozpoczęła się w połowie VI wieku p.n.e. W Azji Mniejszej król perski Cyrus pokonał króla Lidii i podporządkował sobie miasta greckie na wybrzeżu i niektórych wyspach Morza Egejskiego. Następnie Cyrus podbił Babilonię i obszary rozciągające się pomiędzy Morzem Śródziemnym i Mezopotamią. Pod koniec VI wieku p.n.e. syn Cyrusa, Kambyzes, podbił Egipt. Dalsza ekspansja imperium perskiego - po dolinę Indusu na wschód i po przyłączone w latach 522 - 486 p.n.e. Trację i Macedonię na zachód - była dziełem Dariusza. Pomimo przewagi liczebnej Persowie zostali pokonani przez Greków przy ujściu Eurymenonu w 467 p.n.e. Grecja i Persja. Wojny perskie stanowią punkt szczytowy wcześniejszych dziejów greckich i otwierają epokę klasyczną. Znaczenie, jakie Grecy przywiązywali do zmagań z Persami, sprawia, że łatwo stracić z oczu liczne więzi łączące obie kultury. W perskiej flocie - a w mniejszym stopniu także w perskiej armii lądowej - która ruszyła na podbój Peloponezu, służyły tysiące Greków, głównie z miast Jonii. Cyrus zatrudniał greckich kamieniarzy i rzeźbiarzy, a Dariusz miał greckiego lekarza. Pomimo odrazy, z jaką odnosili się Grecy 112 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA do ludu traktującego swych królów jakby byli bogami, pojawienie się, a później nasilenie wrogości wobec Persów było w rzeczywistości zapewne przede wszystkim następstwem wojen perskich. Ta amfora powstała na początku V wieku p.n.e. Jej dekoracja, jedna z nielicznych, jakie odnoszą się do wydarzeń wojen perskich, przedstawia epizod z dziejów króla Lidii, Krezusa. Pokonany przez władcę Persów, Cyrusa, Krezus miał spłonąć na stosie, jednak w ostatniej chwili ocalał. Wojna perska. Przyczyną wojny była ekspansja Persji pod rządami Achemenidów. W 547 roku p.n.e. Persowie zdobyli Lidię (i tym samym obalili Krezusa, który miał sprowokować wojnę w wyniku nierozważnej interpretacji orzeczenia wyroczni delfickiej mówiącego, że ruszając przeciw Persji, spowoduje upadek wielkiego mocarstwa; wyrocznia nie precyzowała jednak, co to będzie za mocarstwo). Upadek Lidii postawił Greków w obliczu zagrożenia perskiego. Tymczasem wojska perskie dokonywały kolejnych podbojów. Zajęcie przez nie Egiptu pociągnęło za sobą upadek tamtejszego handlu greckiego. Następnie Persowie wyprawili się do Europy, zajęli nadbrzeżne miasta sięgając na zachód aż do Macedonii, przeprawili się przez Dunaj do Scytii, gdzie jednak ponieśli porażkę. W ich postępach nastąpiła przerwa. Wtedy też, w pierwszej dekadzie V wieku p.n.e., miasta greckie w Azji Mniejszej, jak się wydaje, zachęcone niepowodzeniem wypraw Dariusza przeciw Scytom, powstały przeciw panowaniu perskiemu. Miasta Grecji właściwej postanowiły pomóc powstańcom. Ateny i Eretria wysłały do Jonii flotę. Grecy spalili Sardes, dawną stolicę Lidii i siedzibę zachodniej satrapii imperium perskiego. Powstanie zakończyło się jednak klęską i postawiło miasta Grecji właściwej w obliczu rozwścieczonego przeciwnika. Choć wydarzenia w świecie starożytnym nie toczyły się zbyt szybko, a przygotowanie wielkich wypraw wojennych wymagało zwykle sporo czasu, to niezwłocznie po stłumieniu buntu miast jońskich Persowie wysłali przeciw Grecji flotę, która rozbiła się o skały u stóp góry Athos. Podczas kolejnej wyprawy, w 490 roku p.n.e., Persowie złupili Eretrię, wkrótce potem jednak pod Maratonem ponieśli z rąk Ateńczyków klęskę, która miała przejść do legendy. Związek helleński. Choć zwycięstwo pod Maratonem odnieśli Ateńczycy, to przywództwo w dalszej fazie wojny objęła Sparta, dysponująca najsilniejszą wśród miast greckich armią lądową. Symmachia Spartańska, lokalne przymierze, które miało uchronić Spartę przed koniecznością wysyłania wojsk poza granice państwa, dało początek ogólnonarodowemu przywództwu spartańskiemu. Dziesięć lat po Maratonie, gdy Persowie po raz kolejny ruszyli przeciw Europie. zaakceptowały je niemal wszystkie państwa greckie, nawet Ateny, które potędze swej floty zawdzięczały dominującą pozycję na morzu. GRECY 113 Greckie triery. W ciągu V wieku p.n.e. flota odgrywała w Grecji coraz ważniejszą rolę. Reprodukowana powyżej płaskorzeźba ukazuje ateńską trierę - statek wojenny o trzech rzędach wioseł. Ten typ konstrukcji miał być wynalazkiem Koryntian, którzy już w VII i VI wieku p.n.e. stworzyli flotę wojenną, aby broniła ich statków handlowych. Ponieważ długość drewnianego statku nie mogła przekraczać 38 metrów ze względu na groźbę pęknięcia kilu podczas rejsu, trzeba było znaleźć sposób na rozmieszczenie większej liczby wioślarzy, co pozwalało na osiąganie większych prędkości. W trierze rozwiązano ten problem, rozmieszczając po trzy rzędy wioślarzy tak, aby sobie nawzajem nie przeszkadzali (patrz na ilustrację poniżej). Miało to również znaczenie dla obrony statku, gdy bowiem nieprzyjaciel zbliżał się, usiłując połamać wiosła, można je było szybko schować. Triera była lekka i łatwa w manewrowaniu. Z załogą złożoną z 200 wprawnych wioślarzy, statek mógł rozwinąć prędkość do 10 km na godzinę, a umieszczona na dziobie ostroga pozwalała staranować statek nieprzyjacielski. 114 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA wojny perskie: Bitwa o przełęcz Termopile. "Barbarzyńcy więc z Kserksesem nadchodzili, a Hellenowie z Leonidasem, ponieważ wyruszali na śmierć, już o wiele bardziej niż z początku wysunęli się ku szerszej części wąwozu: bo mur ochronny był strzeżony, w poprzednich zaś dniach walczyli, cofając sie powoli do węższej części parowu. Wtedy więc zwarli się z wrogiem poza cieśniną, i wielkie mnóstwo barbarzyńców padało; z tyłu bowiem dowódcy oddziałów smagali biczami każdego męża, pędząc go ciągle naprzód. Otóż wielu z nich wpadało do morza i ginęło, znacznie jeszcze większa ilość tratowana była żywcem przez innych; o ginących zaś zupełnie się nie troszczono. Lacedemończycy bowiem, wiedząc, że czeka ich śmierć ze strony tych, co obeszli górę, okazywali największą, jaką posiadali, siłę przeciw barbarzyńcom, lekceważąc sobie życie i odważni do szaleństwa. Włócznie przeważnie już w tym dniu mieli pogruchotane, więc mieczami dobijali Persów. I Leonidas padł w tej walce, okazawszy się najdzielniejszym mężem, a z nim i inni wybitni Spartiaci, o których to mężów imionach, jako że na to zasłużyli, dowiadywałem się [...1". Herodot Dzieje , księga VII, przełożył Seweryn Hammer To popiersie spartańskiego żołnierza przedstawia, być może, słynnego króla Leonidasa. Ateńska waza na wino z połowy V wieku p.n.e. Malowidło czerwonofigurowe przedstawia walkę pomiędzy greckim i perskim żołnierzem. Przeciwnicy ubrani są zgodnie ze swymi zwyczajami - Grek, poza korynckim hełmem, walczy nago, brodaty Pers odziany jest w azjatyckie szaty. Grecy mówili, i bez wątpienia wierzyli w to. że armia perska nadciągająca w 480 roku p.n.e. liczyła miliony żołnierzy. Nawet jeśli było ich, jak uważamy dzisiaj, niecałych sto tysięcy, to dysproporcja sił na niekorzyść Greków i tak pozostawała miażdżąca. Armia perska posuwała się powoli wzdłuż wybrzeża przez Trację i dalej na południe, w kierunku Peloponezu. Wojskom lądowym towarzyszyła równie ogromna flota, osłaniająca je przed atakiem od strony morza. Pomimo dysproporcji sił Grecy GRECY 115 także mieli swoje atuty, główne z nich stanowiła lepiej wyszkolona i wyposażona ciężkozbrojna piechota, ukształtowanie terenu uniemożliwiające Persom wykorzystanie kawalerii, i morale obrońców. Posejdonia, znana w późniejszych czasach pod nazwą Paestum, założona została w VIII wieku p.n.e. w Zatoce Neapolitańskiej. Zachodnia elewacja świątyni Posejdona z około 450 roku p.n.e. stanowi dobry przykład prostoty stylu doryckiego na obszarze Wielkiej Grecji. Inspirację dla budowniczego świątyni stanowiła świątynia Zeusa w Olimpii. Zwycięstwo Greków. Tym razem do rozstrzygającego starcia doszło na morzu. Poprzedziło je jeszcze jedno wydarzenie, które miało przejść do legendy - obrona Termopil. Śmierć króla Sparty Leonidasa i jego trzystu hoplitów otworzyła Persom drogę do Attyki, która została porzucona przez obrońców. Grecy wycofali się na Przesmyk Koryncki, ich flota skupiła się w zatoce Salaminy w pobliżu Aten. Czas pracował na ich korzyść. Była jesień, wkrótce miała nadejść zima, do której Persowie nie byli przygotowani, a zimy w Grecji bynajmniej nie są lekkie. Wydając Grekom bitwę w wąskiej Cieśninie Salamińskiej król perski rezygnował z wykorzystania swej przewagi liczebnej. Flota perska poniosła klęskę, jej niedobitki rozpoczęły odwrót w kierunku Hellespontu. W następnym roku pozostałe w Grecji siły perskie zostały rozbite pod Platejami. Tego samego dnia flota grecka odniosła zwycięstwo nad Persami koło przylądka Mykale u wschodnich wybrzeży Morza Egejskiego. Wojny perskie dobiegły końca. Była to wielka, być może największa chwila w dziejach Greków. Spartę i Ateny okrywała 116 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA chwała zwycięstwa. Wkrótce później nastąpiło wyzwolenie miast greckich w Azji Mniejszej. Wiara Greków we własne siły sięgnęła szczytu. W półtora stulecia później ich ekspansja miała osiągnąć kulminację w postaci imperium macedońskiego. Poczucie wspólnej tożsamości greckiej było silniejsze niż kiedykolwiek i spoglądający wstecz na wydarzenia tego czasu potomkowie zwycięzców mieli zastanawiać się czy nie zaprzepaszczono wtedy na zawsze szansy zjednoczenia Grecji. Być może zdarzyło się wów czas coś jeszcze. Odparcie najazdu perskiego dało początek rozróżnieniu Europy i Azji. Realnego znaczenia miało ono nabrać dopiero po wiekach, lecz pozostawiło wspomnienie Maratonu i Salaminy jako miejsc, w których po raz pierwszy ocalona została Europa. GRECY 117 Malowidło czerwono figurowe na wazie attyckiej ukazujące hoplitę w zbroi i nagolennikach z odsłoniętym hełmem attyckim. Wazę pochodzącą z około 480 roku p.n.e. znaleziono w Caere. 118 Dziś świątynia Hefajstosa znana jest jako Tezejon, od znajdujących się w niej przedstawień Tezeusza. Stojąca na wzgórzu nad ateńską Agorą świątynia została w V wieku n.e. zamieniona na kościół. 7. Cywilizacja grecka. Zwycięstwo nad Persami otworzyło największą epokę dziejów greckich. Osiągnięcia klasycznej cywilizacji greckiej oceniano tak wysoko, że mówiono czasem o "greckim cudzie". Za tymi osiągnięciami kryły się jednak procesy polityczne mające w sobie tyle zawziętości i jadu, że doprowadziły w końcu do upadku instytucji, która była kolebką cywilizacji greckiej - miasta-państwa. Pomimo krętego nieraz toru, jakim toczyły się wydarzenia, nietrudno naszkicować ich zasadniczy przebieg. Związek ateński. Po Platejach i Mykale wojny perskie ciągnęły się jeszcze przez trzydzieści lat, stopniowo jednak schodziły na dalszy plan wobec rosnącej rywalizacji pomiędzy Atenami i Spartą. Kiedy Grecja została ocalona, Spartanie z ulgą udali się do domu, aby pilnować swych helotów. W rezultacie niekwestionowane- przywództwo wśród państw szykujących się do dalszej wojny z Persami i wyzwolenia pozostałych miast greckich objęły Ateny. Zawarto przymierze zwane Związkiem Ateńskim (także Delijskim lub Morskim). z siedzibą na wyspie Delos, w celu utrzymania wspólnej floty, której dowództwo powierzono Ateńczykom. Z czasem sprzymierzeni zamiast okrętów zaczęli dostarczać Związkowi Morskiemu pieniędzy. Gdy zagrożenie perskie straciło na znaczeniu i niektóre państwa przestały płacić, Ateńczycy zaczęli wymuszać należności. Siłą odpowiedzieli także na próby wystąpienia ze CYWILIZACJA GRECKA 119 Związku Morskiego, podjęte na przykład przez Naksos. Związek Morski przekształcił się w ateńskie imperium. Wspólny skarbiec przeniesiono do Aten, a pieniądze pochodzące ze składek wykorzystywano na potrzeby miasta. Ateńczycy zakładali garnizony w państwach należących do Związku i przyznali ich obywatelom prawo do apelacji od wyroku lokalnych sądów do ateńskiego Zgromadzenia Ludowego. Po zawarciu pokoju z Persją w 449 roku p.n.e. Związek Ateński stracił rację bytu, ale bynajmniej nie został rozwiązany. W okresie największego rozwoju należało do niego przeszło 150 państw. Skarbiec Ateńczyków w Delfach służył do przechowywania cennych darów składanych Apollinowi przez miasto Ateny w podzięce za zwycięstwo odniesione w bitwie pod Maratonem (490 r. p.n.e.) Koalicja przeciw Atenom. Sparta z zadowoleniem powitała powołanie Związku Morskiego, które zdejmowało z niej odpowiedzialność za los państw greckich. Podobnie jak inne państwa dopiero z czasem zdała sobie sprawę ze zmienionej sytuacji politycznej. Duże znaczenie miały tu interwencje Aten w wewnętrzne sprawy sojuszników. Państwa członkowskie Związku Morskiego były wewnętrznie podzielone - bogatsi obywatele przeciwni byli płaceniu składek, ubożsi nie; w końcu to nie oni musieli kłopotać się o pieniądze. Interwencjom Aten towarzyszyły czasem rewolucje wewnętrzne i wprowadzanie instytucji wzorowanych na ateńskich. Same Ateny zmierzały w tym czasie w kierunku demokracji. W 460 roku p.n.e. ewolucja polityczna Aten dobiegła końca i odtąd ich posunięcia dyplomatyczne zaczęły nabierać zabarwienia ideologicznego. Wzrost niechęci do Aten powodowały także inne czynniki. Jako potężne państwo kupieckie Ateny zagrażały innemu miastu żyjącemu z handlu - Koryntowi. Natomiast bezpośrednią ofiarą ateńskiej agresji stali się Beoci. Wszystko to doprowadziło w końcu do wystąpienia przeciw Atenom w 460 roku p.n.e. koalicji państw greckich pod przywództwem Sparty. Po piętnastu latach niezbyt zaciekłych walk zawarto 120 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA wątpliwy pokój. Upłynęło jeszcze blisko 15 lat, gdy doszło do wybuchu wielkiej wojny wewnętrznej, która miała ostatecznie złamać kręgosłup klasycznej Grecji - wojny peloponeskiej. Umierający wojownik, fragment dekoracji rzeźbiarskiej świątyni bogini Afai w Eginie z początku V wieku p.n.e., przedstawiającej sceny z wojny trojańskiej. Kolumny świątyni doryckiej z około 500 roku p.n.e. zostały wykorzystane jako element chrześcijańskiej katedry w Syrakuzach na Sycylii. Wojna peloponeska. Trwała ona z przerwami przez 27 lat do 404 roku p.n.e. W zasadzie można ją określić jako wojnę ziemi przeciw morzu. Po jednej stronie znajdowała się Symmachia Spartańska z Beocją, Macedonią (sojusznikiem, na którym trudno było polegać) i Koryntem, jako głównymi sprzymierzeńcami Sparty; w ich rękach znajdował się Peloponez wraz z pasmem lądu oddzielającym Ateny od reszty Grecji. Sprzymierzeńcy Aten byli rozproszeni po wybrzeżach i wyspach Morza Egejskiego i Jonii na obszarze zdominowanym przez Ateny od czasu utworzenia Związku Morskiego. Każda ze stron przyjęła taką strategię, na jaką pozwalały jej dostępne środki. Dla Spartan najlepszym rozwiązaniem byłaby okupacja Attyk i wymuszenie w ten sposób kapitulacji Aten. Ateńczycy nie mogli stawić przeciwnikom czoła na lądzie. Dysponowali natomiast lepszą flotą którą zawdzięczali przede wszystkim wybitnemu politykowi i demagogowi - Peryklesowi. Plan strategiczny Peryklesa zakładał oddanie nieurodzajnej Attyki, która i tak nie mogła wyżywić swoich mieszkańców, w ręce nieprzyjaciela i skupienie ludności w obwarowanym mieście, połączonym murami o długości około CYWILIZACJA GRECKA 121 7,5 kilometra i szerokości blisko 200 metrów z portem w Pireusie. Za murami Ateńczycy mogli bezpiecznie przeczekać oblężenie, a Pireus stanowić mógł bazę wypadową dla potężnej floty ateńskiej, która była w stanie zarówno atakować przeciwnika, jak i zaopatrywać Ateny w zboże. Nie wszystko poszło zgodnie z planem. W 429 roku p.n.e. w mieście wybuchła zaraza, jej ofiarą padł między innymi Perykles, a po jego śmierci Ateńczykom zabrakło uzdolnionego przywódcy. Niemniej jednak brak jakichkolwiek rozstrzygnięć w pierwszym, dziesięcioletnim okresie wojny był wynikiem impasu spowodowanego realizacją planu strategicznego Peryklesa. W 421 roku zawarto pokój, nie potrwał on jednak długo. Aby ruszyć z martwego punktu, Ateńczycy postanowili uderzyć na oddalony cel. System sojuszy utworzonych przez dwa najpotężniejsze miasta-państwa, Spartę i Ateny, wciągnął w wojnę cały świat grecki. Działania wojenne rozgrywały się głównie pomiędzy siłami lądowymi i morskimi. Sparta i jej sprzymierzeńcy dysponowali silną i dobrze wyposażoną armią, podczas gdy Ateny i miasta-państwa wybrzeża Morza Egejskiego miały znakomitą flotę. Choć wojna zakończyła się kapitulacją Aten w 404 roku p.n.e., nie było w niej prawdziwego zwycięzcy - obaj przeciwnicy i ich sprzymierzeńcy ponieśli straty, których nigdy nie zdołali już odrobić - podziały polityczne w świecie greckim w czasie wojny peloponeskiej. Porażka Aten. Bogate Syrakuzy na Sycylii stanowiły kolonię Koryntu, najpotężniejszego rywala Aten. Zdobycie Syrakuz byłoby poważnym ciosem dla przeciwników Aten, pozbawiałoby ich dostaw sycylijskiego zboża i przyniosłoby zdobywcom bogate łupy. Zdobycze wyniesione z wyprawy przeciw Syrakuzom pozwoliłyby Ateńczykom 122 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA rozbudować flotę i zdobyć wreszcie niepodważalną przewagę w świecie greckim, a na dłuższą metę być może również pokonać fenicką Kartaginę i opanować zachodnią część basenu Morza Śródziemnego. Takie nadzieje doprowadziły Ateńczyków do zorganizowania w latach 415-413 p.n.e. katastrofalnej w skutkach wyprawy na Sycylię. Jej niepowodzenie rozstrzygnęło losy wojny i zadało śmiertelny cios ambicjom Aten, które utraciły połowę swej armii i połowę floty. W mieście doszło do wrzenia i rozłamów. Klęska przyczyniła się w dodatku do wykrystalizowania sojuszu łączącego przeciwników Aten. Sparta zawarła przymierze z Persami. W zamian za pomoc w pokonaniu Aten obiecała uznanie roszczeń królów Persji do miast Jonii, czyli powrót do sytuacji sprzed wojen perskich. Porozumienie z Persami pozwoliło Sparcie zgromadzić flotę, która wspierała państwa walczące o wyzwolenie się spod ateńskiego jarzma. Kolejne klęski osłabiły morale Ateńczyków. W 411 roku p.n.e. miała miejsce krótkotrwała próba przywrócenia oligarchii, po której nastąpiły dalsze katastrofy, utrata przechwyconej przez Peloponezyjczyków floty i wreszcie blokada miasta. Tym razem głód zmusił Ateńczyków do kapitulacji. W 404 roku p.n.e. zawarto pokój. Obwarowania Aten i Pireusu wraz z łączącymi je Długimi Murami zostały zburzone. Ateński historyk Tukidydes (460-400 p.n.e.) brał udział w wojnie peloponeskiej i opisał jej dzieje. Jego szczegółowe sprawozdanie z przebiegu wydarzeń jest zaskakująco obiektywne. Tukidydes starał się ustalić przyczyny wydarzeń i zrelacjonować ich następstwa. "W czasach pokojowych i w dobrobycie zarówno państwa, jak i jednostki kierują się słuszniejszymi zasadami, gdyż nie znajdują się pod jarzmem konieczności; wojna zaś niszcząc normalne, codzienne życie jest brutalnym nauczycielem kształtującym namiętności tłumu według chwilowej sytuacji. Walki partyjne wstrząsnęły państwem, a te, które wybuchły później, brały sobie za wzór poprzednie i w niezwykłości pomysłów szły jeszcze o wiele dalej, zarówno jeśli chodzi o przemyślność i podstęp w urządzaniu zamachów, jak i o wyrafinowaną zemstę. Wojna peloponeska. [...] Nierozumna zuchwałość uznana została za pełną poświęcenia dla przyjaciół odwagę, przezorna wstrzemięźliwość - za szukające pięknego pozoru tchórzostwo, umiar - za ukrytą bojaźliwość, a kto z zasady radził się rozumu, uchodził za człowieka wygodnego i leniwego; bezmyślną zuchwałość uważano za cechę prawdziwego mężczyzny, a jeśli ktoś się nad czymś spokojnie zastanawiał, sądzono, że szuka dogodnego pretekstu, aby się wycofać. [...] Wszelkie układy zawarte w przymusowej sytuacji i zaprzysiężone miały wartość tylko do chwili, gdy jedna ze stron nie poczuła się silniejsza; przy pierwszej zaś sposobności ten, kto zyskał na sile, widząc przeciwnika bezbronnego nie dotrzymywał układu. Zamiast bowiem otwarcie wrogo występować, chętniej łamano układy, nie tylko dlatego, że nie narażało to na duże niebezpieczeństwo, ale że jeszcze w nagrodę za podstęp przynosiło sławę przebiegłości. [...] Tak więc walki partyjne stały się źródłem wszelkiego rodzaju zbrodni w Grecji [...]". Fragment księgi 111 Wojny peloponeskiej Tukidydesa w przekładzie Kazimierza Kurnanieckiego (Wrocław - Warszawa - Kraków 1991) Koniec wojny peloponeskiej. Formalnie rzecz biorąc na tym cała historia się kończy. To, co się działo później, było konsekwencją materialnych i psychologicznych spustoszeń, jakich dokonała wojna. Nastąpił okres krótkotrwałej hegemonii Sparty, która usiłowała zapobiec wyegzekwowaniu przez Persów warunków przymierza. Bez powodzenia. Kolejna wojna z Persją przyniosła odrodzenie potęgi Aten i odbudowę Długich Murów. Wspólnota interesów sprawiła, iż, aby zapobiec restauracji potęgi ateńskiej, Sparta i Persja w 387 roku p.n.e. podpisały pokój. Warunki pokoju zawierały gwarancje dla państw greckich, lecz nie chroniły miast w Azji Mniejszej, które powróciły CYWILIZACJA GRECKA 123 pod panowanie perskie. Wkrótce Sparta była równie znienawidzona, jak poprzednio Ateny. Przewodnictwo wśród jej przeciwników objęły Teby. W 371 roku p.n.e., ku zdumieniu całej Grecji, armia spartańska pobita została pod Leuktrami. Pod względem psychologicznym i militarnym wydarzenie to kończyło pewną epokę, co porównać można z rolą stoczonej dwa tysiące lat później bitwy pod Jeną dla historii Prus. Praktyczną konsekwencję klęski stanowiło utworzenie skierowanego przeciw Sparcie związku państw peloponeskich (Związek Arkadyjski) i odzyskanie w 369 roku p.n.e. niezależności przez Messenię. Związek Arkadyjski był sygnałem, iż epoka miast-państw należy do przeszłości. Kolejne półwiecze przynieść miało ich całkowity zanik, lecz na razie zatrzymajmy się na roku 369 p.n.e. Opisane wydarzenia stanowiłyby tragedię w dziejach każdego kraju. Kolisty bieg wydarzeń zapoczątkowanych świetnymi zwycięstwami z wojen perskich, a zakończony tym, że Persowie niemal bez wysiłku odzyskali swe posiadłości w Azji Mniejszej, stanowi dramat, który nieodmiennie pobudza ludzką wyobraźnię. Innym powodem, dla którego wydarzenia te budzą ciągle nowe zainteresowanie, jest fakt, że stały się przedmiotem nieśmiertelnej Wojny peloponeskiej Tukidydesa, pierwszego dzieła naukowej historiografii i zarazem pierwszego, które poświęcone było wydarzeniom współczesnym. Jednak główna przyczyna, dla której wydarzenia tych lat nieodmiennie stanowią przedmiot naszej fascynacji, choć tyle wydarzyło się większych wojen, jest taka, że pośród ówczesnych bitew, intryg, klęsk i chwały szukamy odpowiedzi na pytanie, czy po Mykale zmarnowano realną szansę zjednoczenia Grecji, czy też długotrwałe zmagania tylko rozproszyły złudzenia zrodzone ze zbiegu okoliczności wydających się obiecywać więcej, niż to było w istocie możliwe? Zbroja z brązowym korynckim hełmem i napierśnikiem, podobna do zbroi używanych podczas wojny peloponeskiej. Bicie monety nadal uważano za deklarację suwerenności polis. Niektóre monety, na przykład ateńska tetradrachma z wizerunkiem Ateny i podobizną sowy, praktycznie nie zmieniły się od VI do II wieku p.n.e. . Attycki krater z pierwszej połowy V wieku p.n.e. ukazuje dwoje słynnych poetów z wyspy Lesbos - Safonę i Alkajosa. Oboje cieszyli się wielką popularnością w Atenach, a ich wiersze recytowano podczas zgromadzeń przy akompaniamencie liry. Cywilizacja grecka V wieku. Lata wojny przyniosły ze sobą jeszcze jedno zaskakujące zjawisko. Były okresem najwspanialszych osiągnięć cywilizacji, jakie kiedykolwiek widział świat. Ówczesne wydarzenia polityczne i militarne wyznaczyły ich kierunek, położyły im kres i zadecydowały o tym, co miało z nich przetrwać i znaleźć kontynuację w przyszłości. Oto dlaczego stuletni mniej więcej okres dziejów małego kraju, w dużej mierze wypełniony przez wojnę, bardziej wart jest naszej uwagi niż tysiącletnie dzieje starożytnych imperiów. Na początek warto uświadomić sobie, jak niewielkie były terytorialne podstawy cywilizacji 124 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA greckiej. Państewka greckie rozrzucone na Morzu Egejskim i wokół niego były liczne, lecz jeśli nawet dodamy do nich Macedonię i Kretę, to ich łączny obszar jest mniejszy niż powierzchnia Anglii bez Walii i Szkocji. W dodatku pod uprawę nadawała się nie więcej niż jedna piąta tego obszaru. Niemal wszystkie państwa greckie były maleńkie i liczyły poniżej 20000 mieszkańców, największe z nich mogły liczyć 300000 mieszkańców, z czego tylko wąska elita uczestniczyła w życiu publicznym i korzystała z tego, co nazywamy dziś cywilizacją grecką. Kolejna kwestia, którą należy od razu wyjaśnić, dotyczy istoty cywilizacji greckiej. Grecy dalecy byli od lekceważenia przyjemności zmysłowych. Ich dziedzictwo wyznaczyło kanony piękna, obowiązujące przez dwa tysiące lat. Ostatecznie jednak myślimy o nich przede wszystkim jako o poetach i filozofach; naszą uwagę przyciągają osiągnięcia umysłu greckiego. Taka postawa zawiera się w pojęciu klasycznej kultury greckiej, które jest wytworem raczej późniejszych epok niż samych Greków. Niewątpliwie byli w V i IV wieku p.n.e. Grecy, którzy uważali się za przedstawicieli kultury przewyższającej wszystkie inne, lecz siła klasycznego ideału tkwi w tym, iż jest on efektem spojrzenia wstecz, spojrzenia, które odnalazło w Grecji wzorzec i kryterium mogące służyć ocenie teraźniejszości. Późniejsze pokolenia szukały tych wzorców i kryteriów przede wszystkim w V wieku p.n.e., w okresie, który nastąpił po zakończeniu wojen perskich. Jest w tym ujęciu pewne skrzywienie perspektywy, podobnie jak w ześrodkowaniu uwagi na Atenach, które w tym właśnie okresie przeżywały okres najwyższego rozwoju kultury. Tym niemniej odróżnienie klasycznej Grecji od tego, co ją poprzedzało - epoki "archaicznej" czy "preklasycznej" - nie jest pozbawione uzasadnienia. Wiek V p.n.e. stanowił pewną obiektywnie istniejącą całość, jako okres szczególnego wzlotu i intensywności cywilizacji greckiej, nawet jeśli uwikłana CYWILIZACJA GRECKA 125 była ona w przeszłość, zmierzała ku przyszłości i rozlewała się po całym obszarze świata greckiego. Czarnofigurowe malowidło korynckie na płytce ceramicznej z początku VI wieku p.n.e. Płytki takie ofiarowywano jako wota; czasem przedstawiano na nich bogów, czasem, jak tu, ludzi przy pracy. Malowidło ukazuje robotników kopiących glinę, pierwszy etap produkcji ceramiki, która stanowiła w Koryncie jeden z najważniejszych towarów eksportowych. Krater z przedstawieniem uczty. Poza tancerkami i muzykantkami w ucztach brali udział wyłącznie mężczyźni. Podstawy ekonomiczne. Cywilizacja grecka opierała się na stosunkowo prostych podstawach ekonomicznych; zasadniczo były one takie same jak w epoce wcześniejszej. Od czasu wprowadzenia pieniądza nie zaszły w niej żadne przełomowe wydarzenia i przez okres mniej więcej trzech stuleci nastąpiły tylko nieznaczne zmiany w kierunkach handlu greckiego i asortymencie towarów, jakimi handlowano. Jedne rynki powstawały, inne upadały, ale to było wszystko, w miarę upływu czasu rozwinęła się nieco technika prowadzenia operacji handlowych. Trzeba przy tym pamiętać, że handel pomiędzy państwami i miastami stanowił najbardziej rozwiniętą gałąź gospodarki. Na niższym poziomie handel grecki był znacznie mniej skomplikowany, niż moglibyśmy sądzić. W życiu codziennym jeszcze długo po wprowadzeniu monety prowadzono handel wymienny, obejmujący stosunkowo skromny zakres dóbr. Także wytwórczość prowadzono na niewielką skalę. Przypuszcza się, że w okresie największego zapotrzebowania na ceramikę ateńską przy jej produkcji brało udział nie więcej niż 150 garncarzy i malarzy. Nie znajdujemy się jeszcze w świecie masowej produkcji, większość rzemieślników i kupców pracowała samodzielnie, zatrudniając kilku pracowników i niewolników. Nawet wielkie projekty budowlane, jakie prowadzono w Atenach, realizowały niewielkie zespoły pracowników. Jedyny wyjątek stanowić może górnictwo; w kopalniach srebra w Laurion w Attyce pracowały prawdopodobnie tysiące niewolników, choć szczegóły - kopalnie należały do państwa i były oddawane w dzierżawę - są nam nieznane. Podstawę egzystencji niemal wszędzie stanowiły samowystarczalne gospodarstwa rolne. Pomimo istnienia wyspecjalizowanej produkcji w Atenach czy Milecie (który cieszył się opinią ośrodka produkcji wełny) przeciętna społeczność była zależna od produktów pochodzących z małych gospodarstw - zboża, oliwek, winorośli i drewna - których potrzebowały lokalne rynki. 126 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Mężczyźni. Jacy byli Grecy? Niektórzy bogaci, ogromna większość według przyjętych dziś standardów biedna, choć klimat śródziemnomorski pozwala żyć przy niższych niż gdzie indziej dochodach. Handel na większą czy mniejszą skalę i wytwórczość znajdowały się przede wszystkim w rękach metojków. Mogli oni zajmować wysoką pozycję społeczną i często byli zamożnymi ludźmi, lecz (na przykład) w Atenach mogli kupić ziemię tylko za specjalnym pozwoleniem, choć służyli w wojsku (dostarcza nam to informacji o ich liczebności, wiemy bowiem, że na początku wojny peloponeskiej było w Atenach około 3000 metojków, którzy mogli sobie pozwolić na kupno broni i zbroi, co stanowiło warunek służby w oddziałach hoplitów). Pozostali mieszkańcy miasta, nie mający praw obywatelskich, byli wyzwoleńcami lub niewolnikami. Malowidło na ceramice z V wieku p.n.e. ukazuje przygotowania do ceremonii zaślubin. Siedząca dziewczyna czeka, aż niewolnica założy jej naszyjnik. Trojanki. "Wszystko, co zacnej kobiecie przystoi, Ja wypełniałam w Hektorowym domu. Po pierwsze, wytkną to czy też nie wytkną Kobiecie, taka, co nie siedzi w domu, Już przez to samo ściąga na się zarzut. Nie chciałam tego i siedziałam w domu. Nie chciałam słuchać gładkich rozmów kobiet W mym własnym domu - za nauczyciela Starczył mi w domu mój uczciwy rozum. Milczący język i spokojne oko Miałam dla męża. I wiedziałam, kiedy Jego pokonać, dać mu się pokonać. Sława tych zalet do obozu Greków Doszła, zgubiła mnie, bo gdy mnie wzięto W niewolę, chciał mnie syn Achillesowy Za żonę. Sługą będę w domu zbójców. Jeśli odepchnę drogą twarz Hektora I serce wydam do nowego męża, Podła się wydam zmarłemu". Fragment mowy Andromachy z Trojanek Eurypidesa w przekładzie Zbigniewa Łanowskiego. Kobiety. Także kobiety nie miały praw obywatelskich, choć trudno ryzykować uogólnienia odnośnie do ich sytuacji prawnej. W Atenach na przykład kobiety nie mogły ani dziedziczyć, ani posiadać własności, choć jedno i drugie było dla nich możliwe w Sparcie, nie mogły także zawierać transakcji handlowych, których wartość przekraczała jedną miarę zboża. Kobiety w Atenach mogły co prawda występować o rozwód, jak się jednak wydaje, zdarzało się to rzadko i nastręczało im dużo więcej trudności niż mężczyznom. Ze świadectw literackich wynika, że poza bogatymi rodzinami życie kobiet wypełniała przede wszystkim ciężka praca. Przyjęte normy społeczne regulujące ich CYWILIZACJA GRECKA 127 zachowanie były zdecydowanie restrykcyjne; nawet kobiety z wyższych warstw społecznych spędzały większość czasu zamknięte w domu. Opuszczać go mogły wyłącznie w towarzystwie; obecność na bankiecie rzucała cień na ich moralność. Jedynymi kobietami prowadzącymi życie towarzyskie były tancerki i hetery, mogła je nawet otaczać pewna sława, niedostępna dla szanujących się kobiet. Znaczące jest, że w klasycznej Grecji uważano, iż dziewcząt nie warto kształcić. Postawa taka odzwierciedla prymitywną atmosferę społeczną, zdecydowanie odmienną od klimatu istniejącego wcześniej na minojskiej Krecie czy później w Rzymie. Edukacja ateńska. Do szóstego lub siódmego roku życia dzieci mieszkały w części domu przeznaczonej dla kobiet. Później chłopcy szli do szkoły, a dziewczęta pozostawały w domu, nie otrzymując żadnego wykształcenia. Chłopcom z bogatych domów Towarzyszył w drodze do szkoły specjalny niewolnik, zwany "pedagogiem". Nauczyciele byli niezależni i opłacani za swe usługi przez rodziców. Uczyli chłopców czytania, pisania i rachunków oraz fragmentów poematów Homera i Hezjoda. Liczyła się także znajomość muzyki i lekcje gimnastyki, które odbywały się w palestrze. W wieku 15 lat chłopcy zaczynali chodzić do gimnazjonów, gdzie przysłuchiwali się dyskusjom filozofów i uprawiali ćwiczenia fizyczne, przygotowujące ich do służby wojskowej. Po dwóch latach młodzieniec wchodził w szeregi efeb nie przestając na ogół uczęszczać do gimnazjonu. Ta kora (posąg kobiecy) pochodzi z początku V wieku p.n.e., pogranicza sztuki archaicznej i klasycznej. Posągi kor, często noszące do dziś ślady polichromii, umieszczano w sanktuariach jako ofiarę dla bogów. Figury młodzieńców - kurosów - często stawiano na nagrobkach. Poeta Linos nauczający młodego Muzajosa, malowidło we wnętrzu krateru z V wieku p.n.e. Życie seksualne. Sądząc ze świadectw literackich, małżeństwo i rodzicielstwo wiązać się mogło w Grecji z równie głębokimi uczuciami i szacunkiem łączącymi partnerów jak w społeczeństwach współczesnych. Szczególnym zjawiskiem, które trudno jest nam dziś w pełni zrozumieć, był akceptowany, a nawet otoczony nimbem swoistego romantyzmu męski homoseksualizm. Decydowały o tym przyjęte konwencje społeczne. W wielu greckich miastach przyjęte było, że młodzieńcy z wyższych sfer zostawali kochankami starszych od siebie mężczyzn (co ciekawe, znacznie mniej napotykamy w piśmiennictwie greckim świadectw związków homoseksualnych łączących mężczyzn w tym samym wieku). Nie przeszkadzało to w niczym zawarciu przez nich później normalnego związku małżeńskiego. Po części należy to złożyć na karb mody, a poza tym we wszystkich społeczeństwach znaleźć możemy przykłady na to, że w pewnym okresie życia mężczyźni utrzymują stosunki homoseksualne; przesadny rozgłos, jaki powstał wokół tego zjawiska w starożytnej Grecji, wynika 128 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA zapewne z braku zahamowań i zakazów, które ograniczały możliwość jego ekspresji w innych społeczeństwach, a także stąd, że prestiż cywilizacji greckiej rozciągnął się nawet na najdrobniejsze jej przejawy. Możliwe zresztą, że u źródeł męskiego homoseksualizmu leżały ograniczenia dotyczące udziału kobiet w normalnym życiu towarzyskim. Jeźdźcy z fryzu ateńskiego Partenonu. Ukazani jako uczestnicy procesji ku czci Ateny efebowie stanowili dowód żywotności ateńskiej elity. Możliwe, że przedstawiali Ateńczyków, którzy zginęli podczas bitwy pod Maratonem. Społeczeństwo. Tak jak w przypadku wszystkich innych zjawisk znacznie więcej wiemy o zachowaniach elit społecznych niż większości Greków. Obywatelstwo, które obejmowało ludzi należących do bardzo różnych warstw społeczeństwa, jest kategorią zbyt ogólną, by pozwalało na czynienie uogólnień. Nawet w demokratycznych Atenach ludzie, którzy zaznaczyli swą obecność w życiu publicznym i których imiona w związku z tym zachowały się w źródłach pisemnych, byli z reguły właścicielami ziemskimi. Znacznie mniej prawdopodobne, aby zajmowali się prowadzeniem interesów czy rzemiosłem. Rzemieślnik mógł odgrywać ważną rolę podczas zgromadzeń jako członek grupy, lecz trudno mu było osiągnąć pozycję przywódczą. Ludzie interesu padali ofiarą głęboko ugruntowanego wśród warstw wyższych przekonania, że handel i rzemiosło nie są zajęciami godnymi człowieka dobrze urodzonego, który dzięki dochodom ze swych posiadłości ziemskich powinien prowadzić życie wolne od trosk materialnych i poświęcone przyjemnościom kulturalnym. Ten punkt widzenia, odziedziczony po Grekach przez późniejszą tradycję, odegrać miał ważną rolę w kulturze europejskiej. Historia społeczna łączy się zatem z polityką. Zainteresowanie Greków życiem politycznym - życiem polis - jak również fakt, że granice epoki klasycznej wyznaczają zjawiska o zdecydowanie CYWILIZACJA GRECKA 129 politycznym charakterze (wojny perskie i powstanie nowego imperium macedońskiego) pozwalają nam pojąć znaczenie historii politycznej dla cywilizacji greckiej. Pomimo to jego szczegółowa rekonstrukcja przekracza nasze możliwości. Wiele parafii angielskich posiada archiwa stanowiące znacznie pełniejszą dokumentację wydarzeń i zjawisk niż większość greckich miast-państw. Świadectwa pozwalają nam odtworzyć dość szczegółowo dzieje Aten, mówią wiele o innych państwach (choć niektóre pozostają całkowicie nieznane) i dość sporo o ich wzajemnych stosunkach. Zebrane razem, dają całkiem jasny obraz politycznego kontekstu cywilizacji greckiej, lecz pozostawiają w cieniu wiele szczegółów. Obraz ten w niebezpiecznie dużym stopniu zdominowany jest przez Ateny. Orzekanie na podstawie tego, co wiemy o Atenach, jakie zjawiska były typowe dla Grecji jako całości, jest ryzykowne. Skłonni jesteśmy uznawać za najważniejsze te wydarzenia, o których wiemy najwięcej. Ponieważ zatem wielu Greków, którzy zdobyli wybitną pozycję, było Ateńczykami, a w dodatku Ateny były jednym z dwóch głównych protagonistów wojny peloponeskiej, uczeni poświęcili ich dziejom aż tak wiele uwagi. Tymczasem Ateny były - by uwzględnić tylko dwa aspekty zjawiska - miastem dużym i ważnym ośrodkiem handlu; z tych powodów ich pozycja była znaczna. Akropolis ateńska. Akropolis ateńska znajdowała się na płaskim wierzchołku wzgórza, którego strome ściany ułatwiały obronę. Zabudowa Akropolu sięga epoki brązu, gdy w czasach mykeńskich wystawiono na nim pałac. W czasach klasycznych wzniesiono tu najważniejsze sanktuaria i świątynie. Podczas wojen perskich na początku V wieku p.n.e. zabudowa Akropolu została zburzona. Po zakończeniu wojny ateński wódz i przywódca polityczny Perykles odbudował i rozbudował zespół świątynny na Akropolu; prace zakończono po jego śmierci w 429 roku p.n.e. Plan ukazujący najważniejsze budowle na ateńskim Akropolu Prymat aten. Pokusa przeceniania wagi Aten dla kultury greckiej jest mniej niebezpieczna. Ich przodującą pozycję w dziedzinie kultury uznawali już współcześni. Choć wielu wybitnych Greków nie było Ateńczykami, i wielu Greków odrzucało ateńskie roszczenia do pierwszeństwa, to sami 130 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Ateńczycy przypisywali sobie wyjątkową pozycję w świecie greckim. Bardzo niewielu Ateńczyków odczuwało skrupuły w związku z wykorzystaniem pieniędzy Związku Morskiego dla upiększenia miasta. W takich okolicznościach wzniesione zostały budowle, których ruiny do dziś wieńczą szczyt Akropolu - Partenon i Propyleje - choć oczywiście napływ pieniędzy do Aten wiązał się z uznaniem przez wiele państw greckich przywódczej roli miasta. Potwierdzają to wykazy składanych Atenom danin. Wystąpienie Peryklesa, który w przeddzień wojny peloponeskiej powiedział swym rodakom, że ich państwo jest wzorem dla reszty Grecji, miało charakter propagandowy, lecz zarazem wyrażało jego szczere przekonanie. Zachodnia elewacja Erechtejonu - jońskiej świątyni na ateńskim Akropolu (pierwotnie znajdował się tu grobowiec króla Erechteusza). Prace budowlane rozpoczęły się w 421 roku p.n.e. Widoczne na pierwszym planie drzewko oliwne poświęcone było bogini Atenie, patronce miasta. Od strony południowej znajduje się słynny portyk kariatyd (postaci kobiecych pełniących rolę kolumn). Położenie geograficzne. Solidną podstawę dla dominującej pozycji Aten stanowiły przede wszystkim warunki geograficzne. Położenie Aten każe pamiętać o tradycji mówiącej, że odegrały ważną, choć bliżej nie określoną rolę w jońskiej kolonizacji wysp Morza Egejskiego i Azji Mniejszej. Dobry dostęp do tego obszaru, w połączeniu z brakiem ziemi uprawnej, sprawił, że już na początku VI wieku p.n.e. Ateny stały się morską potęgą handlową. a w rezultacie najbogatszym z miast greckich. Odkrycie pod koniec VI wieku p.n.e. złóż srebra w Laurion pozwoliło im na budowę floty. która odniosła zwycięstwo pod Salaminą i zapewniła im niekwestionowaną przewagę na Morzu Egejskim, a ostatecznie napływ danin bogacących w V wieku p.n.e. ateński skarbiec. Ateny osiągnęły szczyt zamożności i potęgi w przeddzień wojny peloponeskiej, w latach największego natężenia aktywności twórczej i dążeń patriotycznych. Duma z rozległości imperium wiązała się z osiągnięciami kulturalnymi, które stanowiły autentyczny przedmiot dumy Ateńczyków. Flota ateńska. Handel, żegluga, wiara w głoszoną ideologię i demokracja stanowią równie nierozłączny element dziejów Aten w V wieku p.n.e. jak Anglii CYWILIZACJA GRECKA 131 w końcu XIX wieku, choć w całkowicie odmienny sposób. Powszechnie uważano, że flota ateńska, której siłę napędową stanowiły załogi złożone z około 200 wioślarzy, przypadających na każdy ze statków, była zarówno narzędziem imperialnej potęgi Aten, jak i gwarancją demokracji. W zasadniczo morskim państwie hoplici odgrywali mniejszą rolę niż gdzie indziej. Tymczasem, aby zostać wioślarzem, nie trzeba było mieć pieniędzy na kosztowną zbroję, można było natomiast liczyć na wynagrodzenie z danin składanych przez państwa członkowskie Związku Morskiego i łupy wojenne, których spodziewano się po udanych ekspedycjach, takich na przykład jak wyprawa sycylijska. Imperialistyczna polityka państwa cieszyła się autentyczną popularnością wśród obywateli, którzy liczyli na udział - choćby tylko pośredni i zbiorowy - w przynoszonych przez nią zyskach, bez konieczności ponoszenia jej ciężarów. Ten aspekt demokracji ateńskiej zawsze przyciągał uwagę jej krytyków. Podstawowe instytucje i zasady działania ateńskiej demokracji. Eklezja: Zgromadzenie Ludowe; zgromadzenie wszystkich obywateli, odbywające się około 40 razy w ciągu roku. Obywatelami mogli być jedynie urodzeni w rodzinach ateńskich wolni mężczyźni, którzy ukończyli 18 lat, co znaczyło, że nie należała do nich ogromna większość mieszkańców miasta. Eklezja podejmowała decyzje w sprawach o zasadniczym znaczeniu, głosowanie poprzedzała publiczna dyskusja. Bule: Rada złożona z 500 obywateli powyżej 30 roku życia, posiadających doświadczenie polityczne, wybieranych drogą losowania. Bule przygotowywała materiały, nad którymi miało obradować Zgromadzenie Ludowe, na przykład projekty ustaw. Zajmowała się także administracją miasta i polityką zagraniczną. Bule dzieliła się na 10 zespołów, zwanych prytaniami, które pełniły obowiązki na zmianę przez okrągły rok; ich członków nazywano prytanami. Urzędy: Urzędnicy dysponowali znaczną władzą. Kandydaci na urzędy byli przesłuchiwani przez bule w kwestii moralności. Większość stanowisk obsadzano w wyniku losowania. Do obowiązków urzędników należało nadzorowanie pracy instytucji publicznych i pilnowanie, by wcielano w życie decyzje eklezji i bule. Wśród urzędników największą władzę mieli strategowie, dowodzący armią i flotą, oraz podejmujący decyzje w sprawach wojny i pokoju. Choć urzędy były jednoroczne, nie było ograniczeń przeszkadzających ich wielokrotnemu obejmowaniu. Na przykład Perykles sprawował urząd przez 30 lat. Dikasterion: Trybunał Ludowy, złożony z 6000 sędziów, wybieranych corocznie drogą losowania spośród kandydatów, którzy ukończyli 30 lat. To czerwonofigurowe malowidło z wazy attyckiej, wykonane na początku V wieku p.n.e. przez Brygosa, przedstawia głosowanie. Zebranym przewodniczy bogini Atena w hełmie, stanowiącym jeden z jej atrybutów. Demokracja ateńska. Ataki na demokrację Ateńską podjęto bardzo wcześnie i nigdy ich od tej pory nie zaprzestano. U ich podstaw leżało równie wiele nieporozumień, co w nadgorliwości entuzjastów wyidealizowanego obrazu ateńskich instytucji demokratycznych. Obawy przestraszonych konserwatystów, którzy nigdy wcześniej nie zetknęli się z podobnym zjawiskiem, są zrozumiałe; demokracja wyłoniła się w Atenach nieoczekiwanie, a rozwój był początkowo niemal niezauważalny. Jej korzenie tkwiły we wprowadzonych w VI wieku p.n.e. zmianach ustrojowych, które 132 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA zastąpiły dawną strukturę rodową organizacją terytorialną, przez co przynajmniej w teorii i prawie przynależność do określonego okręgu stała się ważniejsza niż pochodzenie z określonego rodu. Podobny proces zachodził, jak się wydaje, w całej Grecji i dał demokracji obowiązujące do dzisiaj podstawy instytucjonalne. Za tą pierwszą poszły kolejne zmiany. W połowie V wieku p.n.e. wszyscy dorośli mężczyźni uzyskali prawo udziału w Zgromadzeniu Ludowym i wybierania za jego pośrednictwem wyższych urzędników państwowych. Prerogatywy Areopagu podlegały nieustannym ograniczeniom; po roku 462 p.n.e. zachował już tylko ograniczoną do niektórych występków władzę sądowniczą. W tym samym czasie wzmocniono pozycję władz demokratycznych wprowadzając w nowo utworzonych sądach płace dla obywateli sprawujących funkcje sędziów. Rozszerzenie zasady wynagradzania obywateli obejmujących stanowiska w administracji oznaczało dopuszczenie dużej części obywateli do sprawowania władzy. Bezpośrednio po wojnie peloponeskiej, kiedy dla Aten nastały ciężkie czasy, płacono także za udział w Zgromadzeniu Ludowym. Do tego dochodziła wreszcie praktyka obsadzania urzędów na drodze losowania, która także przeciwdziałała zasadzie dziedziczności władzy i pozycji społecznej. Gliniane skorupy, tak zwane ostraki, na których uczestnicy Zgromadzenia wypisywali imię obywatela poddanego ostracyzmowi (dziesięcioletniemu wygnaniu z Aten). Ostracyzm, który miał przeciwdziałać wybujałym ambicjom jednostek, był w V wieku p.n.e. nadużywany i stał się narzędziem politycznych intryg. Politycy. U podłoża tych decyzji leżała nieufność wobec specjalizacji i wiara w zdrowy rozsądek. Ich następstwem był bez wątpienia brak zainteresowania Ateńczyków dla rygorystycznej jurysprudencji - w debatach sądów ateńskich znacznie większą rolę odgrywała kwestia motywów, pozycji społecznej i własności niż kwestie czysto prawne - i znaczenie, jakie przypisywali umiejętności przemawiania. Wpływy polityczne zdobywali w Atenach ci spośród przywódców, którzy potrafili poruszyć współobywateli swoimi wystąpieniami. Nie ma znaczenia, czy nazwiemy ich mówcami, czy demagogami, ważniejsze jest, że byli pierwszymi politykami, którzy zawdzięczali swe znaczenie umiejętności przekonywania. Pod koniec V wieku p.n.e., choć nawet wtedy nie było to regułą, niektórzy z tych polityków, pochodzili z rodzin nie należących do klasy tradycyjnie sprawującej władzę. Tym niemniej wpływy posiadane przez stare rodziny stanowiły istotny element systemu rządów demokratycznych. Temistokles na początku V wieku p.n.e. i Perykles w pierwszym okresie wojny peloponeskiej należeli do takich właśnie starych rodzin, ich urodzenie nawet w oczach konserwatystów uzasadniało objęcie przez nich przy wództwa w państwie; praktyka taka ułatwiała dawnym warstwom rządzącym akceptację rządów demokratycznych. Pewną analogię stanowi tu pozbawiona entuzjazmu akceptacja reform wprowadzonych w Anglii pod koniec XIX wieku przez wigów; rządy w Atenach i wiktoriańskiej Anglii pozostawały przez długi czas w rękach ludzi, których arystokratyczni przodkowie sprawowali władzę we wcześniejszym czasie. Inny czynnik ograniczający wpływy demokracji stanowił fakt, że uprawianie polityki wymagało czasu i pieniędzy. Choć sędziowie i uczestnicy Zgromadzenia Ludowego byli opłacani, ich wynagrodzenie było skromne; jednym z powodów wprowadzenia płatności CYWILIZACJA GRECKA 133 funkcji publicznych mogło być dążenie do zapewnienia niezbędnego kworum, z czego płynie wniosek, iż niełatwo było zachęcić obywateli do udziału w obradach. Wielu z nich mieszkało z dala od miasta i jak się ocenia, tylko co ósmy obywatel uczestniczył w mniej więcej czterdziestu w ciągu roku statutowych posiedzeniach Zgromadzenia Ludowego. Fakty te, które pozwalają wyjaśnić umiarkowany charakter ateńskiej demokracji, zdają się tracić z oczu zarówno jej krytycy, jak i obrońcy. Opodatkowanie było niskie, nie istniały także w zasadzie ustawy wymierzone przeciwko warstwom zamożnym, jakich bylibyśmy skłonni oczekiwać po rządach demokratycznych i jakie zdaniem Arystotelesa byłyby nieuniknionym następstwem rządów biedaków. Demokracja ateńska. "Nasz ustrój polityczny nie jest naśladownictwem obcych praw, a my sami raczej jesteśmy wzorem dla innych niż inni dla nas. Nazywa się ten ustrój demokracją, ponieważ opiera się na większości obywateli, a nie na mniejszości. W sporach prywatnych każdy obywatel jest równy w obliczu prawa; jeśli zaś chodzi o znaczenie, to jednostkę ceni się nie ze względu na jej przynależność do pewnej grupy, lecz ze względu na talent osobisty, jakim się wyróżnia; nikomu też, kto jest zdolny służyć ojczyźnie, ubóstwo albo nieznane pochodzenie nie przeszkadza w osiągnięciu zaszczytów. W naszym życiu państwowym kierujemy się zasadą wolności. W życiu prywatnym nie wglądamy z podejrzliwą ciekawością w zachowanie się naszych współobywateli, nie odnosimy się z niechęcią do sąsiada, jeśli się zajmuje tym, co mu sprawia przyjemność, i nie rzucamy w jego stronę owych pogardliwych spojrzeń, które wprawdzie nie wyrządzają szkody, ale ranią. Kierując się wyrozumiałością w życiu prywatnym, szanujemy prawa w życiu publicznym; jesteśmy posłuszni każdoczesnej władzy i prawom, zwłaszcza tym nie pisanym, które bronią pokrzywdzonych i których przekroczenie przynosi powszechną hańbę". Fragment mowy ku czci poległych wygłoszonej przez Peryklesa, zaczerpnięty z II księgi Wojny peloponeskiej Tukidydesa w przekładzie Kazimierza Kumanieckiego. Podczas głosowania Ateńczycy używali małych krążków z brązu lub gliny, takich jak widoczne na zdjęciu. Oś krążka była pusta lub wypełniona, zależnie od tego, czy krążek miał służyć orzeczeniu winy czy uznania niewinności oskarżonego. Popiersie ateńskiego polityka Peryklesa, który przez 30 lat odgrywał decydującą rolę w polityce ateńskiej. Rzeźba jest rzymską kopią oryginału dłuta Kresilasa z końca V wieku p.n.e. Hełm stanowi aluzję do militarnych sukcesów Peryklesa, a jego regularne rysy nawiązują do idealizmu epoki klasycznej. Polityka zagraniczna. Już w tym pierwszym okresie demokracja ateńska łączyła się z podejmowaniem śmiałych i ryzykownych przedsięwzięć w polityce zagranicznej. Lud ateński energicznie domagał się udzielenia pomocy zbuntowanym miastom Azji Mniejszej, a w późniejszym okresie, ze zrozumiałych względów, żądał prowadzenia polityki antyspartańskiej. Walkę przeciw Areopagowi poprowadził Temistokles, twórca floty ateńskiej spod Salaminy, który już w chwili zakończenia wojen perskich zdał sobie sprawę z potencjalnego zagrożenia, jakie stanowi dla Aten Sparta. Ostatecznie więc odpowiedzialność za wojnę peloponeską oraz podziały i rozłamy, jakie wywołała w państwach greckich, spada na rządy demokratyczne. Nie tylko pociągnęły one za sobą klęskę samych Aten - twierdzili ich krytycy - lecz także wniosły truciznę walk frakcyjnych i konfliktów społecznych we wszystkich innych miastach greckich. W Atenach dwukrotnie przywracano oligarchię - co zresztą w niczym nie poprawiło sytuacji - i u schyłku 134 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA stulecia wiara w ateńską demokrację wyraźnie osłabła. Tukidydes doprowadził swoją relację tylko do 411 roku p.n.e., lecz i tak kończy się ona wśród obaw i rozczarowań co do rodzinnego miasta, którego mieszkańcy skazali go na wygnanie. Platon na zawsze pozostawić miał na Atenach piętno wyroku śmierci wydanego w 399 roku p.n.e. na Sokratesa. Fragment fryzu ze wschodniej elewacji Partenonu (442-32 p.n.e.) z przedstawieniem Hefajstosa, Apollina i Artemidy. Stanowili oni jedną z kilku grup bogów (inne znajdują się na fryzie głównej elewacji), ku którym kierowała się procesja podczas Panatenajów, święta, w którym uczestniczyły całe Ateny. Osiągnięcia demokracji Ateńskiej. Jeśli dodamy do tego fakt, iż demokracja ateńska wykluczała ze sprawowania władzy kobiety, metojków i niewolników, stawiane jej zarzuty nabierają jeszcze większego ciężaru; w oczach ludzi nam współczesnych rysuje się ona jako ograniczona i katastrofalnie nieskuteczna. Nie powinno to jednak przekreślać pozycji, jaką zdobyły sobie Ateny wśród potomnych. Aż nadto łatwo czynić anachroniczne i nietrafne porównania; nie należy jednak mierzyć Aten miarą ideałów, których nie potrafimy w pełni zrealizować po dwóch tysiącach lat, lecz należy je oceniać w kontekście wydarzeń im współczesnych. Pomimo wpływów wywieranych przez przedstawicieli najpotężniejszych rodóv i niemożności zgromadzenia większości obywateli na posiedzeniach Zgromadzenia Ludowego udział Ateńczyków w sprawowaniu rządów był większy niż w jakimkolwiek innym państwie. Demokracja ateńska w większej mierze niż ja kakolwiek ówczesna forma rządów przyniosła wyzwolenie jednostki z więzów rodu, co było jednym z największych osiągnięć greckich. Ludzie, którzy w żadnym innym państwie nie mieli szansy sprawowania urzędów, mogli w Atenach przejść szkołę politycznego myślenia podejmując odpowiedzialne decyzje, co stanowi istotę kultury politycznej. Ludzie o miernych zasobach finansowych uczestniczyli w kierowaniu instytucjami, które ukształtowały i chroniły wielkie osiągnięcia Aten. Słuchali dyskusji, których podniosły i przemyślany charakter wykluczał możliwość potraktowania ich jako li tylko retorycznych popisów; bez wątpienia musieli choć czasem poważnie je rozważać. Jak wcześniej bariery naturalne, rozdzielające dawne społeczności greckie, niosły ze sobą różnorodność doświadczeń, które doprowadziły ostatecznie do odrzucenia wiary w istnienie nadanych przez bogów praw i do sformułowania poglądu głoszącego, że organizacja polityczna państwa jest kwestią świadomego wyboru, tak udział w sprawach państwa ukształtował w Atenach epoki klasycznej większą niż gdziekolwiek indziej liczbę ludzi uczestniczących nie tylko w posiedzeniach Zgromadzenia Ludowego, lecz także w codziennej pracy Rady Pięciuset. Nawet bez wprowadzenia zasady powszechnej dostępności urzędów demokracja ateńska byłaby doskonalszym narzędziem edukacji obywatelskiej niż wszelkie istniejące wcześniej. Na takim tle należy rozpatrywać błędy i niedociągnięcia polityki ateńskiej. Niedostatki i korupcja dwudziestowiecznej demokracji nie przekreślają wielkich osiągnięć europejskiej kultury politycznej. Demokrację ateńską również, jak każdy inny system polityczny, oceniać należy CYWILIZACJA GRECKA 135 w świetle jej największych osiągnięć; pod przywództwem Peryklesa były one wybitne. Pozostawiły nam mit odpowiedzialności jednostki za polityczny los, jaki ją spotyka. W polityce trzeba nam mitów i ciągle jeszcze nie znaleźliśmy lepszego. Brązowy posąg efeba z Antykythery, nazwany tak od małej wyspy położonej na północny zachód od Krety, u brzegów której zatonął statek wiozący między innymi ów posąg. Rzeźba pochodzi z IV wieku p.n.e. Uniesiona prawa ręka młodzieńca dała podstawy różnym interpretacjom; widziano w nim zwycięzcę zawodów atletycznych, gracza w piłkę, Parysa z jabłkiem lub Perseusza z głową Meduzy. Koncepcja "cnoty". Ateńczyków nie zainteresowałaby większość z wysuwanych dzisiaj zarzutów wobec ich ustroju politycznego. Zarówno jego obrońcy, jak i krytycy popełniali ten sam błąd, polegający na niezrozumieniu celów, ku jakim dążyli Grecy. Demokracja grecka daleka była na przykład od wiary w powszechnie dziś uznawaną mitologię współpracy i pogodniej ponosiła wyższe koszty destrukcyjnej rywalizacji, niż bylibyśmy skłonni ponosić dzisiaj. Skłonność do rywalizacji wyraźna była w życiu greckim od czasów Homera. Grecy podziwiali zwycięzców i uważali, że ludzie powinni walczyć o zwycięstwo. Wyzwalało to olbrzymie zasoby energii, lecz zarazem niosło poważne niebezpieczeństwa. Ilustrację tego zjawiska stanowi ideał wyrażający się w często używanym przez nich słowie, które w zgoła nieadekwatny sposób tłumaczymy jako "cnota". W ustach Greków oznaczało ono w równej mierze człowieka zdolnego, silnego i bystrego, jak sprawiedliwego, kierującego się zasadami, czy cnotliwego we współczesnym tego słowa znaczeniu. Bohater Homera, Odyseusz, często postępuje jak oszust, lecz jest odważny, sprytny i osiąga to, co zamierzył, a tym samym zasługuje na podziw. Takie właśnie cechy cenili w ludziach - niezależnie od kosztów społecznych, jakie się z nimi wiązały - Grecy. Przedmiot troski stanowiło dla Greka przede wszystkim "zachowanie twarzy", nauczony był unikać raczej wstydu niż winy, a lęk przed 136 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA wstydem pozostawał dla niego zawsze blisko powiązany z obawą publicznego ujawnienia jego winy. To po części wyjaśnia ostre podziały występujące w greckim życiu politycznym, stanowiły one cenę, której Grecy nie wahali się płacić. Biorąc to wszystko pod uwagę należy oceniać demokrację ateńską przede wszystkim w świetle osiągnięć, jakie ze sobą niosła, a które stanowią szczytowe dokonania cywilizacji. Sztuka ateńska zdobyła sobie podziw ludzkości, miarą oceny tragedii greckiej były nie wpływy do kas teatralnych, lecz żywiołowo wyrażany osąd publiczności. Wielki rzeźbiarz Fidiasz pracował dla potrzeb miasta, nie zaś na zamówienie indywidualnego patrona. W miarę jak demokracja ulegała procesom degeneracji, słabła także twórczość artystyczna. Zjawisko to oznaczało stratę dla całej Grecji. Dociekania filozoficzne. Osiągnięcia, które uczyniły Grecję nauczycielką całej Europy (a za jej pośrednictwem także świata), są zanadto bogate i zróżnicowane, by można było je podsumować na jednej czy dwóch stronicach. Wyłania się z nich jednak jeden decydujący motyw - rosnąca wiara w racjonalne, świadome dociekania. Jeżeli cywilizacja oznacza postęp w stronę poddania ludzkiego umysłu i naturalnego otoczenia człowieka kontroli rozumu, to Grecy przebyli w tym kierunku dłuższą drogę niż ich poprzednicy. Ich dociekania filozoficzne stanowiły element jednej z najważniejszych intuicji wszechczasów, przekonania, że możliwe jest znalezienie spójnego i logicznego wyjaśnienia zjawisk, że świat nie opiera się w ostatecznym rachunku na bezsensownej i arbitralnej woli bogów czy demonów. Oczywiście taka postawa nie była wspólna wszystkim czy choćby większości Greków. Musiała sobie torować drogę w świecie przepełnionym przez irracjonalizm i zabobony. Tym niemniej była to idea rewolucyjna i dobroczynna. Wiązała się z nadzieją na istnienie społeczeństwa, w którym racjonalna postawa uzyska powszechne uznanie; nawet Platon, który uważał ją za niedostępną dla wszystkich, obdarzył władców swego idealnego państwa zdolnością do racjonalnej refleksji, co miało usprawiedliwiać zarówno przyznane im przywileje, jak i nałożone na nich rygory. Wyzwanie rzucone przez Greków w sferze aktywności społecznej i intelektualnej irracjonalizmowi pohamowało jego siły w nie znanym wcześniej stopniu. Niezależnie od wszelkiej późniejszej przesady i mitologizacji, dobroczynne efekty ich postawy raz po raz dawały o sobie znać w ciągu następnych tysiącleci. Postulat racjonalnego myślenia był jednym z największych osiągnięć cywilizacji greckiej. Dzieła słynnego poety dramatycznego Ajschylosa (525-456 p.n.e.), autora między innymi trylogii Oresteja, wyrażały przekonanie, że o losie ludzkim decydują siły nadprzyrodzone. Przesądy. Rozmiary rewolucji intelektualnej, która nastąpiła w świecie greckim, były tak ogromne, że trudno nam dziś właściwie ją ocenić. Wielkość i siła oddziaływania osiągnięć greckich były tak ogromne, że trzeba podjąć poważny wysiłek, by sięgnąć poza nią i dotrzeć do wartości wyznawanych w świecie, z którego się wyłoniła. Zadanie to ułatwia fakt, że taka rewolucyjna przemiana nigdy nie jest kompletna. Jeśli spojrzymy na drugą stronę medalu, uświadomimy sobie, że większość Greków nadal żyła w świecie irracjonalizmu i ugruntowanych CYWILIZACJA GRECKA 137 w tradycji przesądów. Nawet ci spośród nich, którzy byli w stanie zrozumieć coś ze spekulacji otwierających przed ludzkością nowe horyzonty intelektualne, rzadko akceptowali płynące z nich wnioski. Przyjęte wierzenia nadal cieszyły się szacunkiem. W Atenach V wieku p.n.e. za bezbożność uważano na przykład odrzucanie wiary w bogów. Jeden z filozofów wyraził pogląd, że Słońce jest rozżarzonym dyskiem; nie pomogła mu przyjaźń Peryklesa, musiał uciekać z ojczyzny. W Atenach także, w przeddzień wyprawy sycylijskiej, powszechne wzburzenie wywołało tajemnicze i złowróżbne okaleczenie herm, czyli kamiennych popiersi Hermesa. Część Ateńczyków uważała je za przyczynę niepowodzenia ekspedycji. Sokrates, filozof ateński, który dzięki dziełom swego ucznia Platona stał się archetypicznym wcieleniem człowieka intelektu i który pozostawił po sobie maksymę głoszącą, że "życie bez [wnikliwego] badania nie jest żadnym życiem dla człowieka" [cyt. za: Adam Krokiewicz Zarys .filozofii greckiej, Warszawa 1971, str. 283], obraził wierzenia religijne państwa i został za to skazany przez współobywateli na śmierć; potępiono go także za odrzucenie obowiązujących poglądów na astronomię. Nie wydaje się, by podobne procesy miały miejsce gdzie indziej, jednak proces Sokratesa pozwala nam wyobrazić sobie panujące przesądy, które wśród Greków musiały być znacznie bardziej powszechne niż filozofia Sokratesa. Ruiny świątyni Apollina w Delfach. Ołtarz znajdował się przed odrestaurowanymi kolumnami. Do dziś można rozpoznać fragmenty dekoracji wewnętrznej, zdobiącej salę słynnej wyroczni Apollina. Położony u ujścia rzeki Meander, na wybrzeżu Morza Egejskiego, Milet był jednym z najważniejszych miast greckich w Azji Mniejszej. Zachowane pozostałości świadczą, iż miasto było w VI wieku p.n.e. ważnym ośrodkiem myśli filozoficznej i naukowej. teatr w Milecie, wybudowany w epoce hellenistycznej, a później wielokrotnie przebudowywany, zachował kształt nadany mu przez Rzymian. Ten największy teatr w Azji mógł pomieścić 15000 widzów. CYWILIZACJA GRECKA 139 Rzymskie popiersie Sokratesa, urodzonego około 470 roku p.n.e. w Atenach. Ponieważ sam Sokrates nie spisał swoich nauk, znamy je jedynie z przekazu jego ucznia - Platona. Fragment Wielkiej Bramy południowej agory w Milecie, wystawionej w I wieku n.e., stanowi dobry przykład architektury hellenistycznej - monumentalna fasada skomponowana została niezależnie od całości budowli i jej planu. Myśl Grecka. Pomimo tych istotnych reliktów historycznych, myśl grecka, w większej mierze niż się działo to we wcześniejszych cywilizacjach, wyrażała przemiany postaw i stylu myślenia. Wynikały one z wewnętrznych procesów rozwojowych i nie zawsze pozwalały Grekom skuteczniej borykać się z problematyką natury i społeczeństwa, a czasem prowadziły ich w ślepe uliczki wiodące ku egzotycznym i ekstrawaganckim fantazjom. Myśl grecka nie była monolitem; nie powinniśmy traktować jej jako całości wyciosanej z jednego bloku, lecz raczej jako proces historyczny odbywający się w ciągu trzech czy czterech wieków, w którego różnych okresach wysuwają się na pierwszy plan odmienne elementy składowe, i który trudno poddać prostej ocenie. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy był fakt, że kategorie, którymi posługiwali się Grecy w myśleniu - lub, by tak rzec, ogólny schemat ich rozumowania, poprzedzający szczegółowe rozważania - nie były identyczne z naszymi, choć często bywały do nich łudząco podobne. Niektóre z przyjętych przez nas kategorii nie były Grekom znane, a pomiędzy innymi zakreślali odmienne granice niż my to dziś czynimy. Czasem jest to jasne i nie nastręcza żadnych trudności; kiedy na przykład filozof omawia zagadnienia zarządzania gospodarstwem domowym i majątkiem (a więc zagadnienia ekonomiczne) w dziele z dziedziny refleksji politycznej, trudno o pomyłkę. W przypadku zagadnień o bardziej abstrakcyjnym charakterze sytuacja taka może nastręczać trudności. Nauka Grecka. Przykładu dostarcza nauka Grecka. Dla nas nauka stanowi właściwą drogę po znania świata zjawisk naturalnych, a jej metody opierają się na eksperymencie i obserwacji. Myśliciele greccy uważali, że świat dostępny jest na drodze rozumowania abstrakcyjnego - metafizyki, logiki i matematyki. Wyrażano opinię, że racjonalizm Greków zagrodził w końcu drogę postępom nauki, sprawiając, że ich dociekania podążały raczej drogą abstrakcyjnych i logicznych rozważań niż obserwacji zjawisk. Pośród wielkich filozofów greckich tylko Arystoteles podkreślał znaczenie gromadzenia i klasyfikowania danych, a i to głównie w swych 140 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA rozprawach społecznych i przyrodniczych. To tylko jeden powód, który nie pozwala nam dokonać radykalnego rozdziału pomiędzy nauką i filozofią grecką. Jako całość stanowią one dzieło szeregu ośrodków, rozciągające się na okres czterech mniej więcej stuleci. Ruiny Miletu (dziś w Turcji). W głębi widać nimfeum z II wieku n.e. Na pierwszym planie głowice korynckie, zdobione liśćmi akantu. Szkoła z Miletu. Początki nauki i filozofii greckiej stanowiły przewrót w zakresie myśli ludzkiej. Dokonał się wraz z wystąpieniem pierwszych myślicieli greckich, o których cokolwiek wiemy. Myśliciele owi byli mieszkańcami jońskiego Miletu, żyjącymi w VII i VI wieku p.n.e. Do czasu znaczącego ożywienia intelektualnego Aten ośrodkami zapoczątkowanej w Milecie działalności intelektualnej były głównie miasta jońskie. Bez wątpienia podobnie jak w innych dziedzinach ważną rolę odegrały tu inspiracje płynące z Azji; nie bez znaczenia był także fakt, że Milet był bogatym ośrodkiem handlowym; najwcześniejsi myśliciele greccy byli, jak się wydaje, zamożnymi ludźmi, którzy mogli pozwolić sobie na to, aby oddawać się rozważaniom. Tym niemniej, wyraźne w najwcześniejszym okresie pierwszeństwo Jonii ustąpiło wkrótce miejsca aktywności intelektualnej obejmującej cały świat grecki. Wiele decydujących dokonań VI i V wieku p.n.e. miało miejsce na zachodzie, w miastach Sycylii i Wielkiej Grecji, a w okresie hellenistycznym ośrodkiem myśli greckiej stała się Aleksandria. Osiągnięcia myśli greckiej były zasługą całego świata greckiego i nawet okres świetności Aten nie powinien nam przesłaniać znaczenia innych ośrodków. CYWILIZACJA GRECKA 141 W VI wieku p.n.e. Tales i Anaksymander podjęli w Milecie świadome dociekania dotyczące natury rzeczywistości, które oznaczały przekroczenie granicy oddzielającej mit od nauki. Pierwsze kroki na drodze do opanowania natury postawili Egipcjanie, których ta praktyczna działalność wiele nauczyła, a wielu istotnych pomiarów dokonali Babilończycy. Filozofowie z Miletu dobrze wykorzystali przejętą od nich wiedzę, możliwe zresztą, że zaczerpnęli od starszych cywilizacji również bardziej zasadnicze wyobrażenia kosmologiczne. Na przykład Tales utrzymywać miał, że początek rzeczy stanowi woda. Filozofowie jońscy rychło jednak wykroczyli poza dziedzictwo wcześniejszych czasów. Zarysowali ogólny pogląd na naturę rzeczy, który zastąpił mit obiektywnymi wyjaśnieniami. Miało to większe znaczenie niż fakt, że wysunięte przez nich szczegółowe rozwiązania okazać się miały w końcu bezowocne. Przykład może stanowić grecki pogląd na naturę materii. Pomimo sformułowania wybiegającej o dwa tysiąclecia naprzód teorii atomistycznej, filozofowie greccy odrzucili ją w IV wieku p.n.e. przyjmując pogląd wywodzący się z rozważań pierwszych myślicieli jońskich, wedle którego materię tworzyć mają cztery składniki, czyli elementy - powietrze, woda, ziemia i ogień. Połączone w różnych proporcjach, dają odmienne rodzaje materii. Teoria ta zdominowała naukę europejską do czasów Renesansu. Zarówno ze względu na możliwości, jakie otwierała, jak i ograniczenia, jakie narzucała naukowej refleksji, teoria ta miała ogromne znaczenie historyczne, choć oczywiście była błędna. Dziedzictwo tradycji jońskiej. Tym, co miało szczególne znaczenie w przypadku jońskiej szkoły filozoficznej, była "zaskakująca" nowość jej poglądów. Filozofowie jońscy uwolnili rozważania dotyczące natury rzeczy CYWILIZACJA GRECKA 141 od wszelkich bóstw i demonów. Co prawda, niektóre z ich dokonań miały ulec zatarciu wraz z upływem czasu. W Atenach końca V wieku p.n.e. uznano za bluźniercze poglądy znacznie mniej śmiałe od tych, które o dwa wieki wcześniej sformułowali myśliciele jońscy. Jeden z nich powiedział: "Gdyby byki i konie, i lwy [...] mogły [...] malować i dzieła tworzyć jak ludzie, to konie malowałyby postacie bogów podobne do koni, [...] a byki podobne do byków [...]" [cyt. za: Władysław Tatarkiewicz Historia estetyki, tom I, Wrocław-Warszawa-Kraków 1962]. Kilka wieków później klasyczna cywilizacja śródziemnomorska nie miała już takiej ostrości widzenia. Jej wczesne wystąpienie jest najbardziej uderzającym świadectwem żywotności cywilizacji greckiej. Nie tylko przesądy ludowe przeciwstawiały się takim poglądom. Pewną rolę odegrały także inne koncepcje filozoficzne. Jedna z nich współistniała przez długi czas z tradycją jońską, a w końcu miała okazać się od niej znacznie trwalsza i wywrzeć daleko większy wpływ na przyszłość. Zasadniczo wyrażała się w poglądzie, że rzeczywistość ma charakter niematerialny, czyli, jak wyraził to w sposób najbardziej sugestywny Platon, w naszym życiu stykamy się jedynie z obrazami czystych form i idei, będących niebiańskimi wcieleniami prawdziwej rzeczywistości, którą uchwycić możemy wyłącznie na drodze intelektualnych rozważań, będących jednak nie tylko efektem systematycznych dociekań, lecz także intuicji. Tego typu rozważania również ugruntowane były w nauce greckiej, choć nie w obracających się wokół zagadnień materii dociekaniach myślicieli jońskich, lecz w działalności matematyków. Filozof Pitagoras urodził się w VI wieku p.n.e. na wyspie Samos. Pitagoras osiedlił się w sycylijskiej Krotonie, gdzie założył szkołę filozoficzną, pod wieloma względami przypominającą sektę religijną. Matematyka. Postęp o wielkim znaczeniu miał się dokonać długo po śmierci Platona, dopełniając 142 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA jedno z największych osiągnięć myśli greckiej - opracowanie podstaw arytmetyki i geometrii, które służyć miały cywilizacji zachodniej aż do XVII wieku. Każdy uczeń słyszał o żyjącym w połowie VI wieku p.n.e. Pitagorasie z Krotony w południowej Italii, twórcy rozumowania dedukcyjnego. Na szczęście albo na nieszczęście Pitagoras ma na swym koncie jeszcze inne dokonania. Obserwując wibrujące struny, odkrył matematyczne podstawy harmonii muzycznej, a przedmiotem jego szczególnego zainteresowania stały się związki matematyki i geometrii. Pitagoras traktował je w sposób na poły mistyczny; jak wielu matematyków był człowiekiem religijnym; swoje najsłynniejsze odkrycie - twierdzenie Pitagorasa - uczcić miał składając ofiarę z wołu. Przedstawiciele jego szkoły - hermetycznego "bractwa" pitagorejskiego - mieli utrzymywać, że ostateczny fundament rzeczywistości stanowią liczby i istniejące pomiędzy nimi relacje. "Pitagorejczycy zajęli się matematyką [...] doszli do przekonania, że jej pryncypia są prynćypiami wszystkich rzeczy" [cyt. za: Adam Krokiewicz Zarys filozofii greckiej, Warszawa 1971, str. 97] - pisał z dezaprobatą Arystoteles, choć pogląd ten wywarł duży wpływ na myśl jego nauczyciela Platona, podobnie zresztą jak sceptycyzm, z jakim odnosił się do świadectwa zmysłów żyjący na początku V wieku p.n.e. pitagorejczyk Parmenides. Liczby były bardziej pociągające od rzeczywistości fizycznej; miały w sobie zarówno ściśle określoną doskonałość, jak i abstrakcyjność Idei wyrażającej prawdziwą rzeczywistość. Hipokrates. Hipokrates urodził się około 460 roku p.n.e. w rodzinie lekarzy na wyspie Kos. W czasach, gdy medycyna opierała się głównie na przesądach, Hipokrates głosił, iż sztuka leczenia jest nauką, która powinna stanowić przedmiot publicznej edukacji i dyskusji. Uczeni z założonej przez Hipokratesa szkoły medycznej na wyspie Kos opublikowali pod jego imieniem szereg traktatów, z których około 70 zachowało się do dziś. Choć, jak się dzisiaj uważa, żaden z nich nie wyszedł spod pióra Hipokratesa, jego badania i nauczanie miały bez wątpienia duży wpływ na ich zawartość. Traktaty dotyczą takich zagadnień, jak choroby kobiece i dziecięce, dietetyka i farmakologia, chirurgia i etyka medyczna. Choć dziś teksty przypisywane Hipokratesowi nie mają już wartości naukowej, to pozostają świadectwem racjonalnych dążeń w medycynie antycznej. Fragment rzymskiego fresku "Galen i Hipokrates" w krypcie kościoła w Anagni, ukazujący "ojca medycyny" Hipokratesa. Astronomia. Wpływ pitagoreizmu na myśl grecką stanowi ogromny temat, na szczęście nie do nas należy jego przedstawienie. Dla nas istotny jest tu tylko jego wpływ na wizję kosmosu. Opierając się na matematycznych i dedukcyjnych rozumowaniach CYWILIZACJA GRECKA 143 zamiast na obserwacji, pitagoreizm skierował astronomię na fałszywe tory, w których tkwiła przez dwa tysiące lat. Wywiódł wizję kosmosu złożonego z koncentrycznie rozmieszczonych sfer, po których miarowym ruchem poruszały się wokół Ziemi Słońce, Księżyc i planety. Grecy widzieli, że rzeczywisty ruch ciał niebieskich odbywa się po innych torach. Ale - najkrócej rzecz biorąc - zamiast dokonać rewizji zasad, z których wywiedziona była pitagorejska wizja kosmosu, ratowali ją, dokonując kolejnych modyfikacji, mających uzasadnić zaobserwowane niezgodności. Ostatnie poprawki do tego obrazu wniósł w II wieku n.e. słynny Aleksandryjczyk Klaudiusz Ptolemeusz. Spotkały się one z ogólnym uznaniem, choć pojawiły się także nieliczne głosy sprzeciwu (co dowodzi, że nauka grecka nie była skazana na podążanie wyłącznie jednym szlakiem). Pomimo swoich niedostatków system Zarówno teoria czterech elementów, jak i rozwój greckiej astronomii ukazują dedukcyjny charakter greckiej myśli i jej szczególną słabość, dążenie do tworzenia wiarygodnych teorii wyjaśniających jak najszerszy zakres zjawisk bez poddawania ich sprawdzianowi empirycznej obserwacji. Postawa taka wywarła wpływ na niemal wszystkie dziedziny myśli, które dziś uznajemy za domenę nauki i filozofii. Konsekwencję takiej postawy stanowiło z jednej strony formułowanie wywodów o nie spotykanej wcześniej precyzji, z drugiej zaś skrajny sceptycyzm co do danych doświadczenia zmysłowego. Tylko greccy lekarze, podążając szlakiem wytyczonym przez żyjącego w V wieku p.n.e. Hipokratesa przyjmowali postawę empiryczną. Najwybitniejsi filozofowie greccy Presokratycy Tales z Miletu (VI wiek p.n.e., pierwsza poł.) Anaksymander z Miletu (VI wiek p.n.e., pierwsza poł.) Anaksymenes z Miletu (VI wiek p.n.e., druga poł.) Ksenofanes z Kolofonu (VI wiek p.n.e., druga poł.) Pitagoras z Samos (VI wiek p.n.e., druga poł.) Parmenides z Elei (V wiek p.n.e., pierwsza poł.) Heraklit z Efezu (V wiek p.n.e., pierwsza poł.) Empedokles z Akragas (V wiek p.n.e., ok. poł. w.) Anaksagoras z Klazomen (V wiek p.n.e., ok. poł. w.) Leukippos (V wiek p.n.e., około poł. w.) Demokryt (V wiek p.n.e., około poł. w.) Zenon z Elei (V wiek p.n.e., około poł. w.) Hippazos z Metapontu (V wiek p.n.e., ok. poł. w.) Sofiści Protagoras z Abdery (V wiek p.n.e., około poł. w.) Gorgiasz z Leontinoj (V wiek p.n.e., ok. poł. w.) Trazymach z Chalkedonu (V wiek p.n.e., druga poł.) Okres klasyczny. Sokrates (470-399 p.n.e.) Platon (ok. 427-347 p.n.e.) Arystoteles (384-322 p.n.e.) Okres hellenistyczny Stoicy. Zenon z Kition (ok. 335-ok. 264 p.n.e.) Kleantes (331-251 p.n.e.) Chryzyp (ok. 281-ok. 205 p.n.e.) Epikurejczycy Epikur (341-270 p.n.e.) Sceptycy Pyrron z Elis (ok. 365-ok. 275 p.n.e.) Sekstus Empiryk (III wiek n.e., pierwsza poł.) Platon ok.427 - 347p.n.e.uczeń Sokratesa, spopularyzował w swych pismach filozofię mistrza. Sam nauczał w położonym na przedmieściu Aten gimnazjum, poświęconym herosowi Akademosowi, od którego wzięła nazwę jego Akademia. Platon. W przypadku platona - pomijając czy to dobre czy złe dyskurs filozoficzny w większej mierze 144 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA rze został ukształtowany przez niego i jego ucznia Arystotelesa, niż przez kogokolwiek innego - uprzedzenie wobec empirycznej obserwacji umocnione zostało przez jego niską ocenę rzeczywistości. Urodzony w arystokratycznej rodzinie ateńskiej, rozczarowany rządami demokracji, a przede wszystkim jej stosunkiem do Sokratesa, którego Ateńczycy skazali na śmierć, odwrócił się od spraw praktycznych, w których miał nadzieję odegrać pewną rolę. Od Sokratesa przejął Platon nie tylko pitagoreizm, lecz także idealizm w ujęciu zagadnień etycznych i metodę prowadzenia dociekań. Dobro, uważał, poznać można przez dociekania i intuicję; jest ono rzeczywistością. Jest najdoskonalszą w szeregu idei - prawda, piękno, sprawiedliwość także są ideami. Mówiąc to Platon nie traktował idei jako czegoś, co w danym momencie istnieje w czyimś umyśle (jak to rozumiemy mówiąc "przyszła mi do głowy pewna idea"). W jego rozumieniu idee były realnymi bytami, istniejącymi faktycznie w wiecznym i niezmiennym świecie, którego stanowią elementy. Ten świat niezmiennej rzeczywistości, uważał Platon, skrywają przed nami zmysły, które zawodzą nas i oszukują. Dostępny jest jednak dla duszy, która może go pojąć za pośrednictwem rozumu. Znaczenie takich koncepcji wykraczało daleko poza sferę czystej filozofii. Odnaleźć w nich można (podobnie jak w ideach Pitagorasa) zarodki późniejszej idei purytanizmu, wedle której człowiek podzielony jest, bez możliwości pogodzenia, pomiędzy duszę, która pochodzi od Boga, i ciało, które jest więzieniem duszy. Wynikiem tego podziału nie może być pojednanie, lecz zwycięstwo jednego lub drugiego pierwiastka. Idea ta z czasem wywarła ogromny wpływ na chrześcijaństwo. Dla Platona kwestia ta miała ogromne znaczenie praktyczne, uważał bowiem, że w poznaniu idealnego świata uniwersaliów i rzeczywistości pomóc mogą, lub też mogą przeszkodzić, warunki, w jakich żyją ludzie. Państwo Platona. "[...] ci, co rządzą, powinni być starsi, a rządzeni młodsi, to jasne? - Jasne. - I że to ma być elita spośród nich? - I to. - A spośród rolników elita - czy to nie ci, co najlepiej pola uprawiają? - Tak. - A teraz, skoro to ma być elita spośród wojska, to czy nie mają to być najlepsi strażnicy państwa? - Tak. - Nieprawdaż? Powinni być do tego celu rozumni i w dodatku zdolni troszczyć się o losy państwa? - Jest tak. - A każdy gotów się najwięcej troszczyć o to, co by właśnie kochał. - Z konieczności. - A kochałby najbardziej to, co by jego zdaniem dobrze wychodziło na tym samym, co i jemu służy, i gdyby uważał, że na powodzeniu tego czegoś i on sam najlepiej wyjdzie, a nie na odwrót. - Tak jest - powiada. - Zaczem wybrać nam wypadnie spośród innych strażników takich, którzy, gdy się im przyjrzymy badając, będą nam najwięcej wyglądali na to, że będą całe życie gotowi z największą chęcią spełniać to, co by uważali za korzystne dla państwa, a co nie, tego w żaden sposób robić nie zechcą". Fragment z księgi III Państwa Platona w przekładzie Marii Maykowskiej. CYWILIZACJA GRECKA 145 Dekoracja wazy ukazuje Platona w rozmowie z jego uczniem Arystotelesem. Arystoteles (384-322 p.n.e.) założył szkołę filozoficzną zwaną Liceum. Wśród licznych uczniów znakomitego filozofa znalazł się Aleksander Wielki. Arystoteles. Założoną przez Platona Akademię uważa się czasem za pierwszy uniwersytet. Spośród jej wychowanków najważniejszym był Arystoteles, myśliciel bardziej wszechstronny i wyważony, mniej sceptyczny w stosunku do otaczającej go rzeczywistości i mniej skłonny do radykalnych rozwiązań. Arystoteles nigdy nie odrzucił nauki swego mistrza, odszedł jednak od niej w wielu zasadniczych kwestiach. Zgromadził i sklasyfikował ogromną ilość danych (zwłaszcza z zakresu biologii) i w przeciwieństwie do Platona nie odrzucał świadectwa zmysłów. Mało tego, zarówno bezspornej wiedzy, jak i szczęścia szukał w świecie doświadczenia. Odrzucał abstrakcyjne idee i uprawiał rozumowanie indukcyjne, prowadzące od faktów do twierdzeń ogólnych. Myśl Arystotelesa była tak wszechstronna i dotyczyła tak wielu z zakresu moralności, czy estetyki, podstaw wiedzy i teorii matematyki. Jego dialogi są przy tym wybitnymi utworami literatury i zawsze znajdowały różnych czytelników. Państwo. Swoje poglądy zawarł Platon w szeregu dialogów pomiędzy Sokratesem i rozmówcami. Były one pierwszymi podręcznikami filozoficznego myślenia, a jeden z nich, zatytułowany Państwo, był pierwszą książką, w której został wyłożony program takiej organizacji społeczeństwa, która miała osiągnąć cele etyczne. Państwo zawiera opis autorytarnego społeczeństwa (nasuwającego myśl o Sparcie), w którym dobór małżonków odbywa się przy uwzględnieniu założeń genetyki, rodzina i własność prywatna nie istnieją, kultura i sztuka podlegają cenzurze, a edukacja poddana jest drobiazgowemu nadzorowi. Tym idealnym państwem rządzić ma garstka ludzi o dostatecznie wysokim poziomie moralnym i intelektualnym, by mogli zgłębić wiedzę, która pozwoli im przez pojęcie idealnego świata urzeczywistnić w praktyce sprawiedliwe społeczeństwo. Podobnie jak Sokrates, Platon był zdania, że mądrość polega na zrozumieniu rzeczywistości, zakładał także, iż znając prawdę nie sposób postępować wbrew niej. W przeciwieństwie do swego nauczyciela natomiast skazywał większość obywateli idealnego państwa na życie "bez wnikliwego badania", które, jak utrzymywał Sokrates, jest "żadnym życiem dla człowieka". Państwo i zawarte w nim wywody przez stulecia prowokowały ludzi do dyskusji i inspirowały innych autorów do naśladownictwa. To samo można jednak powiedzieć o niemal wszystkich dziełach Platona. Jak ujął to jeden z filozofów naszego wieku, praktycznie cała refleksja filozoficzna Zachodu to przypisy do Platona. Pomimo niechęci do otaczającej go rzeczywistości i uprzedzeń, jakim dał wyraz w swoich dziełach, Platon sformułował niemal wszystkie wielkie zagadnienia filozoficzne, czy 146 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA zjawisk, że jego wpływ na dalsze dzieje filozofii był równie silny i różnorodny, jak oddziaływanie Platona. To, co napisał, wytyczyło drogi rozważań w zakresie biologii, fizyki, matematyki, logiki, teorii literatury, estetyki, psychologii, etyki i polityki na następne dwa tysiące lat. Jego sposób myślenia o wszystkich tych zagadnieniach i jego podejście do nich były na tyle elastyczne i pojemne, że pomieściły nawet filozofię chrześcijańską. Arystoteles był również twórcą logiki dedukcyjnej, która obowiązywała do końca XIX wieku. Jego osiągnięcia, choć inne niż osiągnięcia Platona, są jednak nie mniej istotne. Scena z gigantomachii, wielkiej wojny, którą bogowie olimpijscy stoczyli u początku czasów z gigantami, synami Ziemi. Opowieść o gigantomachii jest jednym z najświetniejszych mitów opowiedzianych przez Hezjoda. Tu scena z mitu stanowi dekorację fryzu Wielkiego Ołtarza Zeusa i Ateny w Pergamonie, wzniesionego w II wieku p.n.e. Idea środka. W filozofii politycznej Arystoteles pod jednym względem zgadzał się z Platonem, on także uważał miasto-państwo za najdoskonalszą formę organizacji społecznej, choć wymagającą pewnych ulepszeń. Poza tym jednym punktem różnił się znacznie od swego mistrza. Właściwe funkcjonowanie polis polegać miało, jego zdaniem, na tym, by każda jej część spełniała właściwą sobie rolę. Dla Arystotelesa zaś było to sprawą zrozumienia, co w większości istniejących państw zapewnia ludziom szczęście. Formułując odpowiedź posłużył się Arystoteles ideą, której zapewnić miał swoim nauczaniem długie życie, ideą środka, wedle której doskonałość polega na zachowaniu równowagi pomiędzy skrajnościami. Dane empiryczne zdawały się potwierdzać ten pogląd, Arystoteles zaś zgromadził i usystematyzował większą liczbę danych niż którykolwiek z jego poprzedników. Jednak znaczenie faktów dla wiedzy o społeczeństwie dostrzegli już przed nim pierwsi greccy historycy. CYWILIZACJA GRECKA 147 Historycy greccy. Rozumienie historii jako nauki było kolejnym wielkim osiągnięciem Greków. W większości krajów poprzednikami historyków byli kronikarze i annaliści, odnotowujący ważniejsze wydarzenia. W Grecji wyglądało to inaczej. Greckie piśmiennictwo historyczne wyłoniło się z poezji i od razu osiągnęło najwyższy poziom w dziełach dwóch wielkich mistrzów, którym nie dorównał nikt spośród potomnych. Pierwszego z nich, Herodota, słusznie nazywa się "ojcem historii". Samo słowo "historia" istniało już wcześniej i oznaczało dociekania. Herodot nadał mu szersze znaczenie: jako historię określał bowiem dociekania dotyczące przebiegu wydarzeń w czasie i spisując wyniki własnych dociekań stworzył pierwsze zachowane dzieło prozatorskie w językach europejskich. Bodźcem było dla niego dążenie do zrozumienia niedawnych wydarzeń - wielkich zmagań z Persją. Herodot zgromadził informacje o wojnach perskich, czerpiąc je z piśmiennictwa, wypytując ludzi, z którymi stykał się podczas licznych podróży, i pracowicie spisując wszystko, co przeczytał i usłyszał. Po raz pierwszy tego typu wydarzenia stały się przedmiotem opracowania wykraczającego poza ramy kroniki. Wynikiem są Dzieje, obszerna relacja na temat państwa perskiego wraz z informacjami o wczesnych dziejach Greków i czymś w rodzaju przeglądu współczesnego świata oraz relacją z przebiegu wojen perskich do bitwy pod Mykale. Urodzony (jak twierdzi tradycja) w doryckim Halikarnasie w południowo-zachodniej części Azji Mniejszej w roku 484 p.n.e., Herodot spędził większą część życia na podróżach. W pewnym momencie przybył do Aten, gdzie spędził kilka lat i gdzie został nagrodzony za publiczną recytację swego dzieła. Z Aten udał się do nowo utworzonej kolonii w południowej Italii, tam dokończył swe dzieło i zmarł wkrótce po 430 roku p.n.e. Herodot znał z bezpośredniego doświadczenia świat grecki, Egipt, a także inne państwa. Za jego dziełem stoi więc szeroki zakres doświadczeń i skrupulatnie, choć czasem nieco łatwowiernie, spisanych relacji. Wielki Sfinks z Gizy, przedstawiający istotę z ludzką głową i ciałem lwa, powstał w III tysiącleciu p.n.e. Znaczenie, jakie miał ten ogromny posąg dla swoich budowniczych w okresie Starego Państwa, pozostaje tajemnicą. Utożsamienie Sfinksa z bogiem Horusem nastąpiło w późniejszych czasach. Tukidydes. Uważa się czasem, że jedną z ważnych przewag Tukidydesa, wielkiego następcy Herodota, było bardziej krytyczne podejście do zbieranego materiału. Dzieło Tukidydesa stanowi zatem większe osiągnięcie intelektualne, choć jego surowość jeszcze silniej uwydatnia urok opowieści 148 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Herodota. Tematem pracy Tukidydesa były wydarzenia jeszcze bliższe, a mianowicie wojna peloponeska. Jego wybór odbija zarówno osobiste zaangażowanie, jak i odmienne ujęcie tematu. Tukidydes pochodził ze znakomitej rodziny ateńskiej (podczas wojny był nawet jednym z dowódców, lecz został pozbawiony tej funkcji za popełniony - zdaniem współczesnych - błąd w dowodzeniu) i szukał przyczyn nieszczęść, które spadły na jego rodzinne miasto i całą Grecję. Jego podejście do przedmiotu, podobnie jak u Herodota, miało cel praktyczny, uważał bowiem (jak większość późniejszych historyków greckich), że jego ustalenia będą stanowić naukę dla potomnych, starał się jednak nie tylko opisać przebieg wydarzeń, lecz także znaleźć dla nich wyjaśnienie. Rezultatem jest jeden z najbardziej interesujących przykładów historycznej analizy, jakie kiedykolwiek powstały, i pierwszy, który szukał wyjaśnienia wydarzeń na różnych poziomach rzeczywistości. Pisząc swe dzieło Tukidydes stworzył dla przyszłych historyków wzór bezstronnej oceny faktów, jedynie sporadycznie bowiem dawał wyraz własnemu nastawieniu do opisywanych zdarzeń. Praca Tukidydesa nie została ukończona - urywa się na omówieniu wydarzeń 411 roku p.n.e. - ale zasadniczy osąd jest jasny i rzeczowy: "za najistotniejszy powód [wojny] [...] uważam wzrost potęgi ateńskiej i strach, jaki to wzbudziło u Lacedemończyków" [Tukidydes Wojna peloponeska, przełożył Kazimierz Kumaniecki, Wrocław-Warszawa-Kraków 1991]. Wynalezienie historii stanowi świadectwo szerokiego kręgu zainteresowań literatury greckiej. Jako pierwsza objęła ona wszystkie gatunki literackie. Literatura żydowska jest niemal równie wszechstronna, nie obejmuje jednak ani dramatu, ani dzieł krytycznej historiografii, nie mówiąc już o lżejszych rodzajach literackich. Literatura grecka dzieli z Biblią prymat w kształtowaniu całej późniejszej spuścizny literackiej Zachodu. Ukształtowała główne gatunki literackie i podstawowe kryteria krytyki literackiej. Teatr grecki. Tragedia grecka wywodzi się z dionizyjskiego dytyrambu - uroczystości, podczas której chór śpiewał hymny ku czci boga. Chór odgrywał ważną rolę we wczesnym dramacie greckim; tekst sztuk składał się z dialogu pomiędzy jedynym aktorem i chórem. Później akcja uległa komplikacji, powiększono liczbę aktorów, a w dramatach Eurypidesa rola chóru została ograniczona do wykonywania pieśni oddzielających główne epizody tragedii. W teatrze pojawiły się nowe efekty. Z czasem dramaturgowie zaczęli podejmować próby wyrażenia w poJedynkach słownych charakteru i emocji bohaterów, aby wzbudzić w widzach uczucia zainteresowania i empati. Wielka liczba teatrów, jakie zachowały się do naszych czasów, wskazuje, że publiczność teatralna musiała być bardzo liczna. W Atenach co roku odbywał się wielki festiwal twórczości dramatycznej, a zwycięzcy otrzymywali nagrody. Do najsłynniejszych dramaturgów należeli Ajschylos, Sofokles i Eurypides. Komedia rozwinęła się równocześnie z tragedią; organizacją widowisk zajmowało się państwo. Następcą najważniejszego komediopisarza V wieku p.n.e., Arystofanesa, był w następnym stuleciu popularny komediopisarz Menander. Krater przedstawiający grupę greckich aktorów. CYWILIZACJA GRECKA 149 Wyjątkowo pięknie położony teatr w Delfach jest jednym z najlepiej zachowanych teatrów greckich. Poezja i dramat. Do SAMEGO POCZĄTKU, co widać u Homera, literatura grecka była blisko związana z wierzeniami religijnymi i naukami moralnymi. Hezjod, poeta żyjący przypuszczalnie pod koniec VIII wieku p.n.e., uważany jest na ogół za pierwszego poetę greckiego ery postepickiej. Świadomie podjął on zagadnienie sprawiedliwości i natury bogów, potwierdzając tym samym przyjętą opinię, wedle której literatura służy czemuś więcej niż tylko przyjemności, i wytyczając drogi dla pisarzy następnych czterech wieków. Grecy zawsze skłonni byli widzieć w poetach nauczycieli, szukać w ich dziełach mistycznych podtekstów i natchnienia. Grecja miała też zrodzić wielu poetów i różne odmiany poezji. Pierwszą, jaką możemy wyróżnić, jest poezja o charakterze osobistym, zgodna z upodobaniami społeczeństwa arystokratycznego. Jednak w epoce tyranów poezja przeszła z wolna ze sfery prywatnego patronatu w sferę publiczną. Tyrani uświetniali święta publiczne, które miały stać się kolebką największych dzieł literatury greckiej - tragedii. Źródła dramatu tkwią w religii i dlatego są obecne we wszystkich cywilizacjach. Obrzędy religijne stanowią pierwotną formę teatru. I tu jednak osiągnięciem Greków było dążenie do wzbudzenia u widzów świadomej refleksji nad wydarzeniami; od publiczności oczekiwano czegoś więcej niż tylko biernej obserwacji czy orgiastycznego uniesienia. W dramacie greckim pojawia się pierwiastek dydaktyczny. Brązowa maska wotywna z IV wieku p.n.e., podobna do tych, jakich używali podczas przedstawień aktorzy. Fragment dekoracji wazyz IV wieku p.n.e. pędzla greckiego malarza Pytona. Malowidło ukazuje scenę z Eumenżd, trzeciego spośród dramatów składających się na trylogię Ajschylosa Oresteja. 150 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Tragedia. Pierwotną postać dramatu greckiego stanowił dytyramb, chóralna pieśń z towarzyszeniem tańca, wykonywana podczas świąt ku czci Dionizosa. W 535 roku p.n.e. miała miejsce decydująca innowacja, kiedy Tespis wprowadził na scenę pierwszego aktora, którego odpowiedzi stanowiły rodzaj antyfony. Za tą pierwszą poszły dalsze zmiany, pojawili się kolejni aktorzy i w ciągu stu lat ukształtował się w pełni dojrzały dramat Ajschylosa, Sofoklesa i Eurypidesa. Z ich dzieł zachowały się 33 dramaty (w tym jedna kompletna trylogia), wiemy jednak, że w ciągu V wieku p.n.e. wystawiono ponad 300 tragedii. W dramatach nadal obecny był pierwiastek religijny, nie tyle zresztą w samym tekście, co raczej w okazjach, przy których je wykonywano. Tragedie wystawiane podczas publicznych świąt przybierały czasem postać trylogii. Publiczność, która przychodziła, aby je obejrzeć, często znała zasadniczą fabułę, zwykle zaczerpniętą z mitologii. Podejmowanie znanych tematów także mogło mieć cel wychowawczy. Większość Greków przypuszczalnie nigdy nie widziała żadnego dramatu Ajschylosa, niewątpliwie ich znajomość była wśród Greków znacznie słabsza niż znajomość Szekspira CYWILIZACJA GRECKA 151 wśród współczesnych Anglików. Tym niemniej ludzie, którzy nie mieszkali zbyt daleko od miasta lub nie byli zanadto zajęci pracą w gospodarstwie, tworzyli znaczne audytorium. Liczba ludzi zdolnych do analizy i refleksji nad treścią ukazanego świata moralnego i społecznego była w Grecji większa niż w jakimkolwiek innym społeczeństwie starożytnym. Tym, czego oczekiwali, było nowe rozłożenie akcentów, wydobycie nowych treści ze znanych obrzędów, i to na ogół dostawali od swoich dramaturgów, nawet jeśli niektóre sztuki szły jeszcze dalej i niekiedy, w sprzyjających okolicznościach, ukazywały przyjęte formy religijności w satyrycznym ujęciu. Oczywiście dramaty nie ukazywały naturalistycznego obrazu rzeczywistości, lecz działanie surowych praw tradycyjnego świata i ich tragiczny wpływ na losy uwikłanych w nie jednostek. W drugiej połowie V wieku p.n.e. Eurypides wykorzystał przyjętą formę tragedii do zakwestionowania konwencjonalnych założeń; tym samym dał początek technice, z której korzystali jeszcze tacy pisarze jak Gogol czy Ibsen. Jednak ogólny zrąb tragedii wyrażający się w intrydze był powszechnie znany, a jego sedno stanowiło rozpoznanie wagi nieubłaganych praw i nemesis. Przyjęcie takich założeń uznać można w ostatecznym rachunku za świadectwo raczej irracjonalnej niż racjonalnej strony greckiej umysłowości. Daleko jednak odeszli Grecy od stanu umysłu, w którym wierni zgromadzeni w świątyniach Wschodu z lękiem lub nadzieją towarzyszyli dopełnianiu niezmiennego rytuału i ofiary. Komedia. W V wieku p.n.e. zakres sztuki teatralnej poszerzył się w jeszcze innym kierunku. Nastąpiło to wraz z rozwojem komedii attyckiej jako samodzielnej formy. Znalazła ona w osobie Arystofanesa swego pierwszego wielkiego przedstawiciela, który żongluje ludźmi i wydarzeniami ku uciesze widzów. Komedie Arystofanesa niemal zawsze operowały materiałem aktualnym, często podejmowały kwestie polityczne i z reguły były sprośne. Ich sukcesy i trwałość są najbardziej uderzającym świadectwem tolerancji i wolności panującej w Atenach. Sto lat później wraz z modą na sztuki, ukazujące intrygi sprytnych niewolników i perypetie kochanków, sięgamy niemal świata nowożytnego. Nie mają one tej siły co dramaty Sofoklesa, nadal jednak potrafią nas bawić, a ich nagłe pojawienie się graniczy z cudem. Tempo rozwoju literatury greckiej i jej trwałość pozostają świadectwem greckiego nowatorstwa i rozwoju umysłowości, których nie sposób nie docenić, nawet jeśli nie jesteśmy zdolni ich wyjaśnić. Gliniane figurki przedstawiające aktorów komicznych. 152 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Architektura grecka. Najwspanialej zachowane przykłady klasycznej architektury greckiej stanowią pozostałości świątyń. Choć wszystkie świątynie mają dość podobny plan, ich elewacje wykonane są z reguły w jednym z dwóch głównych porządków - doryckim lub jońskim. Każdy z nich narodził się w innym środowisku geograficznym: porządek dorycki popularny był pierwotnie w Grecji, na Sycylii i w południowej Italii; porządek joński stosowano w Anatolii i na wyspach Morza Egejskiego. Począwszy od V wieku p.n.e. ruch ludności i kontakty między miastami greckimi przyczyniły się do upowszechnienia obu porządków architektonicznych na całym obszarze osadnictwa greckiego. Bardziej surowy porządek dorycki wyrażał się przede wszystkim w kształcie kolumn pozbawionych bazy, zwężających się ku górze i zakończonych prostym kapitelem. Znajdujące się nad architrawem metopy dekorowano czasem przedstawieniami figuralnymi. Porządek joński posługiwał się bardziej rozwiniętymi formami. Kolumny wspierały się na ozdobnych bazach, były bardziej wysmukłe, o wyraźniej zaznaczonym pionowym żłobkowaniu. Najbardziej odmienne były ich kapitele, dekorowane podwójną ślimacznicą, na których wspierał się architraw i fryz, zwykle zdobiony rzeźbami. Sztuka. Literatura u schyłku epoki klasycznej nadal miała przed sobą długą przyszłość, nawet po upadku miast-państw. W miarę jak greka stawała się lingua franca i zarazem oficjalnym językiem na całym Bliskim Wschodzie i znacznych obszarach basenu Morza Śródziemnego, rosła także liczebność odbiorców. Nigdy już nie miała sięgnąć wyżyn, na które wzniosła się wraz z tragedią ateńską, nadal jednak rodzić miała arcydzieła. Bardziej widoczny jest upadek sztuk plastycznych. Tu także, przede wszystkim w architekturze monumentalnej i przedstawieniu aktu, Grecja wyznaczyła wzory i normy dla przyszłości. Ewolucja architektury wiodła od najwcześniejszych zapożyczeń z Azji do całkowicie oryginalnych form stylu klasycznego, którego elementy powracają nawet w surowych formach dwudziestowiecznego modernizmu. W ciągu kilkuset lat rozprzestrzeniła się ona na ogromnym obszarze od Sycylii po Indie; i tu kultura grecka wykazała wielką zdolność ekspansji. CYWILIZACJA GRECKA 153 Architektura monumentalna. Można powiedzieć, że w budownictwie Grecy korzystali z darów natury, Grecja obfituje bowiem w dobrej jakości budulec. O jego trwałości świadczy świetność szczątków budowli, które możemy dziś oglądać. I tu jednak nietrudno ulec złudzeniu. Czystość i surowość dzisiejszych form Partenonu przesłaniają nam jego pierwotną postać. Nie widzimy krzykliwych barw posągów bogów i bogiń, mnogości figur, kapliczek i stel stłoczonych na Akropolu i zagłuszających prostotę form wielkich świątyń. W rzeczywistości greckie ośrodki kultu religijnego przypominać musiały to, co widzimy dzisiaj w Lourdes; natłok chaotycznie rozmieszczonych kapliczek i straganów, pełnych tandetnych dewocjonaliów, pośród których roiło się od przekupniów i kramarzy. Takie wrażenie wynieść można z wizyty w świątyni Apollina w Delfach (choć pewną rolę w stworzeniu tego wrażenia przypisać należy archeologom). Niemniej jednak, nawet uwzględniając powyższe zastrzeżenia, uznać trzeba, że upływ czasu wydobył spoza potocznego doświadczenia piękno form, które niemal nie mają sobie równych. Nie można przy tym pomijać faktu, że nasza ocena sztuki greckiej pozostaje nieodwołalnie uwikłana w kryteria oceny, które w ostatecznym rachunku z dzieł tejże właśnie sztuki są wywiedzione. Tego, że Grecy stworzyli sztukę, która przez tyle wieków tak głęboko i mocno oddziałuje na umysły, nie sposób wyjaśnić inaczej, niż uznając ją za świadectwo nieprześcignionego geniuszu i umiejętności jego wyrażania. Dobry przykład architektury w porządku doryckim stanowi Partenon na ateńskim Akropolu, wybudowany z pentelickiego marmuru w połowie V wieku p.n.e. Budowniczowie bardzo uważnie wykonali każdy szczegół budowli; kolumny są lekko pochylone do środka, dzięki czemu świątynia sprawia wrażenie zwartej i harmonijnej. Rzeźba. Te same jakości obecne są w greckiej rzeźbie. Tu także geologia faworyzowała Greków, dostarczając im podatnego na obróbkę kamienia; i tu także poważną rolę odegrały wzory orientalne i, przede wszystkim, egipskie. Podobnie jak w przypadku dekoracji ceramiki, przyswoiwszy sobie wzory wschodnie, rzeźba grecka ewoluowała w kierunku naturalizmu. Podstawowym tematem greckich rzeźbiarzy było ciało ludzkie, ukazywane już nie jako przedmiot upamiętnienia czy kultu, ale traktowane jako cel sam w sobie. 154 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Na początku mamy posągi bóstw oraz młodzieńców i dziewcząt, o których na ogół niczego nie wiemy, w prostych i symetrycznych ujęciach, bliskich sztuce wschodniej. W rzeźbach okresu klasycznego, powstałych w V wieku p.n.e., naturalizm przejawia się w nowym rozłożeniu ciężaru i zarzuceniu ściśle symetrycznego ujęcia, prowadząc do dojrzałego stylu Praksytelesa i artystów IV wieku p.n.e. Ta klasyczna rzeźba z brązu, przedstawiająca Zeusa, boga nieba i najwyższe bóstwo greckiego panteonu, wydobyta z morza nieopodal przylądka Artemizjon, powstała przypuszczalnie około 460 roku p.n.e. Bóg wyciąga prawą rękę w tył, by cisnąć piorun, który kiedyś dzierżył w dłoni. DZIEDZICTWO Kulturowe. Pomimo swego elitarnego charakteru kultura grecka objęła wszelkie aspekty życia; składają się na nią i życie polityczne miast-państw, i tragedie Sofoklesa, i rzeźby Fidiasza. Późniejsze epoki pojmowały to intuicyjnie, w szczęśliwej ignorancji drobiazgowych rozróżnień pomiędzy odmiennymi miejscami i okresami, które wprowadzić miała naukowa archeologia. Była to płodna niewiedza, ponieważ ostatecznie to, jak wyobrażano sobie Grecję, miało równie wielkie znaczenie dla przyszłości jak to, czym rzeczywiście była. Sens doświadczenia greckiego podlegać miał w ciągu ponad dwóch tysiącleci nowym ujęciom i reinterpretacjom. CYWILIZACJA GRECKA 155 Nagrobek z Thasos przedstawia zmarłą z małą skrzyneczką, w której znajduje się zwój papirusu. Płaskorzeźby na nagrobkach dostarczyły nam wielu informacji o życiu w starożytnej Grecji. 156 Złota skrzynia z IV wieku p.n.e., znaleziona w grobowcu króla Macedonii Filipa II w starożytnej stolicy państwa Ajgaj (dziś Vergina). Gwiazda stanowiła symbol władców Macedonii. 8. Świat Hellenistyczny. Od końca v wieku p.n.e. dzieje Grecji stają się nagle dużo mniej interesujące i zarazem tracą na znaczeniu. Tym, co zachowało doniosłość, były odtąd dzieje greckiej cywilizacji, o której kształcie, paradoksalnie, zadecydowało położone w północnej Grecji państwo, przez niektórych Greków w ogóle za część Grecji nie uznawane - Macedonia. W drugiej połowie IV wieku p.n.e. Macedończycy stworzyli imperium większe niż którekolwiek z wcześniejszych i będące dziedzicem zarówno Persji, jak i greckich miast-państw. Imperium to ukształtowało świat, nazywany przez nas hellenistycznym ze względu na dominujące w nim i decydujące o jego jedności czynniki kulturowe - zrodzone z greckiego ducha i języka. Sama Macedonia była państwem barbarzyńskim, stojącym pod względem poziomu życia i kultury o całe wieki w tyle za Atenami. Upadek Persji. Historia świata hellenistycznego rozpoczyna się wraz ze schyłkiem potęgi perskiej. Poprawa położenia Persji w okresie przymierza ze Spartą skrywała przed współczesnymi wewnętrzne problemy państwa perskiego. Jeden z nich odsłania Anabaza Ksenofonta, opowieść o marszu dziesięciu tysięcy greckich najemników, którzy wzięli udział w nieudanej próbie obalenia króla perskiego przez jego brata, a następnie wrócili do kraju wzdłuż rzeki Tygrys i wybrzeży Morza Czarnego. Zamach, w którym uczestniczyli, stanowił tylko jeden z podrzędnych epizodów w wydarzeniach schyłkowego okresu dziejów Persji i toczących się tam walk wewnętrznych. W ciągu IV wieku p.n.e. imperium perskie przeżywało dalsze trudności, tracąc prowincję za prowincją (w tym Egipt, który uzyskał niezależność już w 404 roku p.n.e. i utrzymał ją przez sześćdziesiąt lat). Długo trwało, nim władcom perskim udało się zapanować nad zbuntowanymi satrapiami w zachodniej części państwa, i choć ostatecznie przywrócili w nich swą władzę, to koszty były ogromne. Nawet wówczas jednak władza królewska pozostawała słaba i niepewna. Filip II Macedoński. Jednym z władców, których kusiły możliwości, jakie stwarzało osłabienie Persji, był Filip II, król Macedonii. Macedonia była na wpół barbarzyńskim państwem w północnej Grecji, w którym podporę władzy królewskiej stanowiła rycerska arystokracja. Życie tu było surowe i prymitywne, a władcy - przypominający ŚWIAT HELLENISTYCZNY 157 królów z czasów homeryckich - opierali się bardziej na swych uzdolnieniach i sprycie niż na podstawach instytucjonalnych. To, czy Macedonia należy do świata greckiego, pozostawało kwestią sporną; choć uznawano roszczenia jej władców wywodzących swe pochodzenie z rodów greckich (w pewnym wypadku nawet od samego Heraklesa), to część Greków i tak uważała Macedończyków za barbarzyńców. Sam Filip dążył do zapewnienia sobie uznanej pozycji, zabiegał o to, by Macedonię uznano za część świata greckiego. Odkąd w 359 roku p.n.e. został regentem, rozpoczął podbój sąsiadujących z Macedonią państw greckich. O jego sukcesach decydowała ostatecznie siła armii, która pod koniec jego panowania stała się najlepiej wyszkoloną i zorganizowaną armią w całej Grecji. Tradycyjnie największe znaczenie miała w Macedonii ciężka konnica, pozostająca podstawą macedońskiej potęgi militarnej. Filip wzmocnił ją dodatkowo o ciężkozbrojną piechotę, której zalety poznał przebywając w młodości jako zakładnik w Tebach. Taktyka walki przyjęta przez hoplitów stała się dla niego punktem wyjścia dla utworzenia nowej formacji militarnej. Była nią falanga, złożona z uformowanych w szesnaście rzędów piechurów uzbrojonych we włócznie niemal dwukrotnie dłuższe od używanych przez hoplitów. Piechurzy macedońscy posuwali się naprzód w zwartym szyku, najeżonym ostrzami włóczni dźwiganych przez kolejne szeregi. O przewadze armii macedońskiej decydowały także doskonałe umiejętności oblężnicze. Swoją potęgę Filip wykorzystał przede wszystkim dla zjednoczenia samej Macedonii. W ciągu kilku lat pozbył się nieletniego następcy tronu, w imieniu którego sprawował władzę, zapewniając sobie godność królewską. Następnie jego uwaga skierowała się na południe i północny wschód. Ekspansja w tych kierunkach oznaczała, że Macedonia prędzej lub później zagrozi interesom i pozycji Aten. Ich sprzymierzeńcy na Rodos, Kos, Chios i w Bizancjum przeszli na stronę Filipa. Kolejną ofiarą podbojów macedońskich stała się Fokida, którą Ateny pchnęły do wojny przeciw Filipowi, lecz której nie udzieliły skutecznego wsparcia. Ostatni wielki obrońca ateńskiej demokracji, Demostenes, zajął trwałe miejsce w historii (o czym świadczy zapożyczone z tytułu jego mów przeciw Filipowi słowo "filipiki") ostrzegając Ateńczyków przed zagrożeniem macedońskim. Nie zdołał jednak ocalić ojczyzny. Kiedy wojny (355-346 p.n.e.) państw greckich przeciw Macedonii dobiegły końca, Filip był panem nie tylko Tesalii, lecz także usadowił się w środkowej Grecji i panował nad Termopilami. 359-336 p.n.e. Panowanie Filipa II, króla Macedonii. 336 323 p.n.e. Panowanie Aleksandra Wielkiego. 315-301 p.n.e. Podział imperium Aleksandra Wielkiego. 148-145 p.n.e. Macedonia i Grecja zostają przyłączone do Rzymu . 88 - 64 p.n.e. Rzym opanowuje Azję mniejszą. 30 p.n.e. Egipt, ostatnie z królestw hellenistycznych, zostaje przyłączony do Rzymu. Główka z kości słoniowej, znaleziona w grobowcu Filipa II, uważana za portret króla. Prawe oko nosi ślady rany od strzały, którą władca odniósł podczas bitwy. 158 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Wejście do Akrokoryntu, górującego nad miastem akropolu Koryntu. Akrokorynt stanowi jeden z najlepiej zachowanych przykładów greckiej architektury obronnej; we wcześniejszej epoce potężne miasta-państwa nie potrzebowały zewnętrznych umocnień. W IV wieku p.n.e. forteca została połączona z miastem długimi murami. ŚWIAT HELLENISTYCZNY 159 Spadek koryncki. Sytuacja sprzyjała planom podboju Tracji, a to oznaczało powrót zainteresowania dla spraw perskich. Jeden z mówców ateńskich nawoływał Greków, by wykorzystali osłabienie Persji i podjęli ogólnohelleńską krucjatę (odwrotne stanowisko zajmował Demostenes, który nie ustawał w atakach na macedońskiego "barbarzyńcę") w celu wyzwolenia greckich miast w Azji Mniejszej. Idea ta była dostatecznie pociągająca, by doprowadzić do powstania w 337 roku p.n.e. Związku Korynckiego, skupiającego wszystkie większe państwa greckie prócz Sparty. Jego przewodniczącym i zarazem naczelnym wodzem był Filip, sam zaś związek przypominał nieco wcześniejszy Związek Ateński. Niezależność uczestniczących w nim państw była tylko pozorna; znajdowały się one bowiem w kręgu wpływów macedońskich. Utworzenie Związku Korynckiego, które stanowiło szczytowe osiągnięcie Filipa (w następnym roku macedoński władca padł ofiarą zamachu), nastąpiło dopiero po jego zwycięstwie nad Atenami i Tebami w 338 roku p.n.e. Warunki pokoju podyktowane przez Filipa nie były szczególnie surowe, państwa związkowe musiały jednak uznać przywództwo macedońskie w planowanej wyprawie przeciw Persji. Armia macedońska. Filip II zreorganizował armię macedońską, której główną siłę stanowiła wcześniej konnica, złożona z przedstawicieli arystokracji. Król zwiększył liczebność piechoty, zadbał o jej uzbrojenie, wyposażając żołnierzy we włócznie (sarissa) długości 6 metrów (o pół długości dłuższe od włóczni greckich). Wprowadził także nowy szyk bojowy - falangę, składający się z 16 rzędów żołnierzy. Idąc do boju, żołnierze z pierwszych pięciu szeregów opuszczali włócznie. Wojsko macedońskie wykonywało manewry bojowe sprawniej od ówczesnych armii greckich i dysponowało bardziej poręczną bronią. 160 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA aleksander wielki. Urodzony w 356 roku p.n.e. Aleksander uczył się filozofii u Arystotelesa, który przekazał mu dziedzictwo klasycznej kultury greckiej i opowiadał o mitycznych herosach. Kiedy w 336 roku p.n.e. Aleksander zasiadł na tronie swego ojca, miał 20 lat i był doświadczonym żołnierzem, mającym za sobą udział w podboju Grecji. Egipcjanie traktowali Aleksandra jak boga, co miało wielki wpływ na jego postępowanie. Poprzez konsekwentną politykę Aleksander dbał o utrwalenie swojego boskiego wizerunku; jego portrety mogli wykonywać jedynie rzeźbiarze, którzy zyskali formalną akceptację. Typowy idealizowany portret Aleksandra Wielkiego, wykonany w pierwszej połowie II wieku p.n.e. w Milecie, ukazuje go jako pięknego i heroicznego wodza. Aleksander Wielki. Jaki był koniec dziejów Grecji. W ciągu czterech wieków greckie miasta-państwa, będące jedną z najdoskonalszych form organizacji politycznej, jaka kiedykolwiek istniała, stworzyły i rozwinęły własną cywilizację. Najbliższą przyszłością Grecji były macedońskie garnizony i macedońscy zarządcy. Nie pierwszy i nie ostatni raz przyszłość zdawała się należeć do silniejszego. Od tej pory Grecja pozostawała na marginesie życia politycznego. Podobnie jak Filip, Aleksander starał się zjednać sobie Greków, pozostawiając im w zamian za poparcie dla swej polityki zagranicznej pewien zakres swobód wewnętrznych. Nigdy jednak nie spotkało się to z pełną akceptacją Greków, a przede wszystkim Ateńczyków. Po śmierci Aleksandra Ateny raz jeszcze podjęły próbę zorganizowania koalicji antymacedońskiej. Skutki były katastrofalne. Częścią ceny, którą zapłaciły za klęskę, było zastąpienie demokracji w Atenach oligarchią (322 p.n.e.). Demostenes uciekł na przybrzeżną wyspę i schronił się w świątyni Posejdona. Kiedy przybyli po niego Macedończycy, popełnił samobójstwo zażywając truciznę. Od tej pory władzę na Peloponezie sprawował macedoński namiestnik. Początek rządów Aleksandra był trudny, przezwyciężywszy opór mógł jednak skierować swą uwagę na Persję. W 334 roku p.n.e. przeprawił się do Azji na czele armii, która w czwartej części składała się z Greków. Kierował nim nie tylko idealizm; wojna zdobywcza może być także wynikiem roztropnej kalkulacji. Jeśli odziedziczona przez młodego władcę armia nie miała zagrozić jego panowaniu, musiał ją opłacać, a podboje mogły stanowić źródło dochodów. Aleksander miał dwadzieścia dwa lata, oczekiwała go przyszłość krótka, lecz świetna - jego imię przejść miało do legendy, a podboje stworzyć miały ramy dla ekspansji greckiej kultury. Młody władca wyprowadzić miał miasta-państwa na szerokie forum historii. Podboje. Przebieg dalszych wydarzeń łatwo streścić. Legenda mówi, że wkroczywszy do Azji Aleksander przeciął węzeł gordyjski. Potem pokonał Persów ŚWIAT HELLENISTYCZNY 161 w bitwie pod Issos. W toku dalszej kampanii podbił Syrię, zniszczył po drodze Tyr i zdobył Egipt, gdzie założył miasto do dziś noszące jego imię. Rzucał się w wir walki na czele swych wojsk, podczas zmagań kilkakrotnie został ranny. W Egipcie udał się na pustynię, odwiedził wyrocznię w Oazie Siwa, a następnie powrócił do Azji, gdzie w 331 roku p.n.e. odniósł kolejne, decydujące zwycięstwo nad Dariuszem. Zdobył i spalił Persepolis, po czym ogłoszony został władcą Persji. W następnym roku Dariusz zginął z ręki jednego z własnych satrapów. Aleksander ruszył dalej ścigając Persów w górach Afganistanu, gdzie założył kolejną z dwudziestu pięciu Aleksandrii (dziś Kandahar), przekroczył Indus, wdzierając się na setki kilometrów w głąb Pendżabu. Stamtąd zawrócił, ponieważ jego żołnierze nie chcieli iść dalej. Byli zmęczeni i stoczywszy zwycięską walkę z armią, w skład której wchodziło 200 słoni bojowych, mogli stracić ochotę do zmagań z dalszymi 5000 słoni, mających oczekiwać ich przybycia w dolinie Gangesu. Aleksander zawrócił do Babilonu. Tam zmarł w 323 roku p.n.e., w wieku 32 lat, w dziesięć lat po wyruszeniu z Macedonii. Szlak bojowy Aleksandra. W 334 roku p.n.e. Aleksander przekroczył cieśninę Dardanele i ruszył na czele swej armii przeciw imperium perskiemu. Podbił Azję Mniejszą i maszerując wzdłuż wybrzeży Morza Śródziemnego dotarł do Egiptu, skąd udał się na wschód. Bunt żołnierzy w 323 roku p.n.e. zmusił go do rezygnacji z podboju Indii i powrotu na zachód. Dotarł jednak tylko do Babilonu, gdzie zmarł w wieku 32 lat, prawdopodobnie jako ofiara zarazy. Dokonania Aleksandra. Zarówno podboje Aleksandra, jak i scalenie ich w imperium noszą piętno jego geniuszu. Słowo to jest tu jak najbardziej na miejscu, gdyż jego osiągnięć nie sposób wytłumaczyć tylko łaskawością losu, sprzyjającymi okolicznościami historycznymi czy ślepą determinacją. Aleksander 162 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA łączył w sobie wielką inteligencję z bezgraniczną odwagą; przekonany, że ród jego matki wywodził się od Achillesa, starał się dorównać Homerowemu bohaterowi. Jego ambicją było w równej mierze dowieść swej wartości w oczach ludzi - lub może w oczach władczej i nie akceptującej matki - jak i zdobywać nowe lądy. Choć idea helleńskiej krucjaty przeciw Persji bez wątpienia stanowiła realny motyw jego postępowania, to jednak przy całym podziwie dla kultury greckiej, którą poznał za sprawą swego nauczyciela Arystotelesa, był zanadto egocentryczny, by zostać misjonarzem. U podłoża jego kosmopolityzmu leżała ocena rzeczywistości. Swoje imperium powierzył w równej mierze rządom Persów, jak Macedończyków. Poślubił najpierw baktryjską, a później perską księżniczkę i przyjmował - ku zgorszeniu części swych towarzyszy - hołdy, jakie Wschód składał władcom, którym przypisywał boskie pochodzenie. Bywał okrutny i impulsywny. Do zawrócenia znad Indusu zmusili go ostatecznie żołnierze jego własnej armii, a jako władca Macedonii nie miał żadnych powodów, by rzucać się w wir bitwy, nie zważając na to, że jeśli zginie, pozostawi państwo bez następcy. Co gorsza, zabił w pijackiej burdzie przyjaciela, a możliwe, że odpowiadał także za śmierć własnego ojca. Aleksander żył zbyt krótko, by albo zapewnić swemu imperium trwałość, albo też wykazać, że nawet on sam nie był w stanie utrzymać go przez dłuższy czas w całości. To, co zdołał osiągnąć w tak krótkim czasie, jest niewątpliwie imponujące. Samo tylko założenie dwudziestu pięciu miast stanowiło wielkie osiągnięcie, nawet jeśli niektóre z nich były w istocie niewiele więcej niż rozbudowanymi warowniami; miasta te stanowiły węzłowe punkty na szlakach lądowych do Azji. Jeszcze trudniejszym zadaniem była integracja pierwiastków wschodnich i zachodnich. I tu zdołał Aleksander wiele osiągnąć podczas swego dziesięcioletniego panowania. Zresztą nie miał wyboru; Greków i Macedończyków było zbyt mało, by mogli podbić i utrzymać pod swymi rządami ogromne imperium. Na podbitych obszarach Aleksander od początku sprawował władzę przy pomocy Persów, a po powrocie z Indii rozpoczął reorganizację armii, tworząc mieszane oddziały złożone z Persów i Macedończyków. To, że nosił perskie szaty i usiłował wymóc na swych poddanych, tak Persach, jak i Grekach czy Macedończykach, by oddawali mu hołd, padając twarzą na ziemię - co odczuwało jako upokarzające tak wielu Europejczyków odwiedzających wiele wieków później dwór chiński - także budziło ŚWIAT HELLENISTYCZNY 163 oburzenie jego otoczenia. Zdarzały się spiski i bunty; nie uwieńczyło ich powodzenie, a stosunkowo łagodne represje świadczą, że Aleksander nie uważał, by stanowiły poważne zagrożenie. Kryzys wywołany przyjęciem wschodnich zwyczajów zażegnał za pomocą gestu, w najbardziej spektakularny sposób wyrażającego jego dążenie do integracji, biorąc za żonę córkę Dariusza (była ona jego drugą żoną, pierwszą została baktryjska księżniczka Roksana) i wydając ucztę pojednania, podczas której 9000 jego żołnierzy poślubiło Azjatki. Te "zaślubiny Wschodu i Zachodu" stanowiły bardziej wyraz oficjalnej polityki państwa niż idealizmu. Jeśli nowo powstałe imperium miało okazać się tworem o trwałym charakterze, trzeba było znaleźć sposób na jego scementowanie. Trudno ocenić, jakie było znaczenie imperium Aleksandra dla losów kultury. Jego powstanie bez wątpienia pociągnęło za sobą rozproszenie Greków na większym niż dotąd obszarze. Następstwa tego zjawiska miały się jednak ujawnić dopiero po śmierci Aleksandra, gdy stworzone przez niego państwo uległo rozpadowi, a jednak pomimo to wyłonił się z niego świat hellenistyczny. W gruncie rzeczy niewiele wiemy 164 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA o tym, jak wyglądało życie w imperium, a biorąc pod uwagę krótki okres jego istnienia, ograniczone możliwości oddziaływania starożytnego aparatu władzy i brak chęci do wprowadzania istotnych zmian, trudno zakładać, by sytuacja w 323 roku p.n.e. różniła się wiele od tej, jaka panowała dziesięć lat wcześniej. Fragment tzw. mozaiki Aleksandra z Pompejów, przedstawiającej bitwę wojsk Aleksandra Wielkiego z armią Dariusza. Pochodząca z II wieku p.n.e. mozaika stanowi kopię greckiego malowidła ściennego z IV wieku p.n.e. Reprodukowany tu fragment ukazuje Aleksandra ruszającego do boju. spadek po Aleksandrze. Panowanie Aleksandra pociągnęło za sobą zmiany na wschodzie. Żył zbyt krótko, by wpływać także na wzajemne stosunki Greków i Kartagińczyków, które stanowiły najważniejszy element procesów toczących się w IV wieku p.n.e. na Zachodzie. W Grecji aż do jego śmierci panował spokój. To w Azji objął Aleksander swym panowaniem obszary, które nie znały dotąd władzy Greków. W Persji ogłosił się następcą Wielkich Królów i przyjął hołdy władców północnych satrapii - Bitymi, Kapadocji i Armenii. Gdy Aleksander zmarł nie pozostawiając następcy, słabe spoiwo jego imperium poddane zostało działaniu potężnych sił odśrodkowych. Dowódcy armii przystąpili do walki o uchwycenie i utrzymanie zdobyczy, a rozpad imperium rozpoczął się, jeszcze nim przyszedł na świat syn Aleksandra i Roksany. Zanim to nastąpiło, Roksana zamordowała drugą żonę Aleksandra, więc po śmierci jej i jej syna znikła ostatnia nadzieja na utrzymanie jednego ośrodka władzy. Czterdziestokilkuletni okres wojen zakończył się uznaniem przez wszystkich pretendentów niemożności utrzymania imperium. Jego miejsce zajęło w końcu kilka wielkich państw, z których każde było dziedziczną monarchią. Ich założycielami byli zwycięscy dowódcy wojskowi, diadochowie, czyli "sukcesorzy". Państwa Hellenistyczne. Ptolemeusz Soter, jeden z najwybitniejszych generałów Aleksandra, objął we władanie Egipt i sprowadził do swego państwa ciało zmarłego władcy. Potomkowie Ptolemeusza mieli rządzić Egiptem przez blisko trzysta lat, Świat Hellenistyczny 165 do śmierci Kleopatry w 30 roku p.n.e. Egipt Ptolemeuszy był najtrwalszym i najbogatszym z państw sukcesyjnych. W Azji wymknęły się z rąk następców Aleksandra Indie i część Afganistanu, którą w zamian za pomoc wojskową otrzymali władcy Indii. Reszta stanowiła około 300 roku p.n.e. ogromne królestwo ze stolicą w Antiochii, rozciągające się od Afganistanu po Syrię. Na powierzchni około trzech milionów kilometrów kwadratowych żyło w nim przypuszczalnie blisko 30000000 mieszkańców. Tym wielkim państwem władali potomkowie kolejnego z wielkich dowódców Aleksandra - Macedończyka Seleukosa. Na początku III wieku p.n.e. państwo to uległo częściowemu rozpadowi pod naporem Celtów (którzy tymczasem dokonali najazdu na samą Macedonię). Powstałym w wyniku rozpadu królestwem Pergamonu rządziła dynastia Attalidów, którzy zdołali odeprzeć Celtów. Reszta utrzymała się w rękach Seleukidów, choć w 225 roku p.n.e. uszczuplona została o Baktrię, gdzie utworzyli królestwo greccy potomkowie żołnierzy Aleksandra. Macedonia pod rządami Antygonidów usiłowała utrzymać władzę nad państwami greckimi, zmagając się na Morzu Egejskim z flotą Ptolemeuszy, a w Azji Mniejszej z wojskami Seleukidów. W 265 roku p.n.e. Ateny po raz kolejny podjęły walkę o niepodległość i po raz kolejny ją przegrały. Szczegółowy przebieg wydarzeń nie ma dla nas większego znaczenia. Ważniejsze jest to, że przez około 60 lat po roku 280 p.n.e. królestwa hellenistyczne żyły we względnej równowadze, zaabsorbowane tym, co działo się we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego i w Azji, nie interesując się - poza mieszkańcami Grecji i Macedonii - wydarzeniami na zachodzie. Najistotniejsze jest to, że panująca pomiędzy nimi równowaga zapewniała pokój, dzięki któremu możliwa była ekspansja kultury greckiej. Na naszą uwagę zasługuje ich wkład w rozwój i rozprzestrzenienie cywilizacji greckiej, nie zaś kręte drogi polityki i daremne zmagania diadochów. Świat hellenistyczny po roku 200 p.n.e. Po śmierci Aleksandra Wielkiego jego wodzowie zaczęli walczyć o panowanie nad różnymi częściami imperium. Wojny doprowadziły do rozpadu państwa, z którego wykrojone zostały na początku III wieku p.n.e. trzy królestwa hellenistyczne: Egipt pod panowaniem Ptolemeuszy; Syria, Mezopotamia i część Persji pod panowaniem Seleukidów; Macedonia pod berłem Antygonidów. Później granice państw uległy zmianom, pojawiły się także mniejsze państewka. Do końca II wieku p.n.e. wszyskie one popadły w zależność od państwa rzymskiego lub imperium Partów. 166 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Hellenizm i miasto Pergamon . Epoka hellenistyczna rozpoczyna się po śmierci Aleksandra Wielkiego, kończy wraz z rzymskim podbojem Azji Mniejszej w II i I wieku p.n.e. Za pośrednictwem królestw hellenistycznych kultura grecka dotarła na Bliski Wschód i do Egiptu, a jej punkt ciężkości po raz pierwszy znalazł się poza granicami Grecji właściwej. Głównymi ośrodkami hellenizmu były nowo zakładane miasta i kolonie greckie, takie jak Pergamon. Rozwinęło się w nich bogate życie kulturalne, nauki i sztuki. Sama kultura grecka także uległa przemianom za sprawą w dziedzinie polityki, sztuki i religii. Królestwo Pergamonu na wybrzeżu Azji Mniejszej uniezależniło się od Seleukidów w III wieku p.n.e. i przez sto lat było jednym z głównych ośrodków kultury i sztuki hellenistycznej. Miasto zostało przebudowane w sposób odpowiadający topografii górzystego terenu; jego budowle i place publiczne połączone zostały za pomocą tarasów i schodów. w Pergamonie znajdowało się jedno z najważniejszych sanktuariów Asklepiosa, greckiego boga medycyny. ŚWIAT HELLENISTYCZNY 167 Miasta Hellenistyczne. Greka stała się teraz oficjalnym językiem całego Bliskiego Wschodu, językiem miast stanowiących główne ośrodki świata hellenistycznego. Pod rządami Seleukidów urzeczywistniła się integracja cywilizacji greckiej i orientalnej, do której dążył Aleksander. Władcy z dynastii Seleukidów gorączkowo ściągali greckich osadników i zakładali miasta, starając się stworzyć w ten sposób trwałe podstawy swego panowania i utrwalić efekty procesu hellenizacji miejscowej ludności. Podstawę władzy Seleukidów stanowiły miasta. Poza nimi, w głębi kraju, rozciągały się obszary zaludnione przez różnorodne społeczności plemienne, satrapie perskie i księstwa wasalne. Administracja Seleukidów nadal opierała się na podziale kraju na satrapie; po Achemenidach odziedziczyli Seleukidzi dążenia despotyczne i system podatkowy. Nie znamy jednak dokładnie praktycznych konsekwencji takiego stanu rzeczy. Na wschodzie władza Seleukidów była, jak się wydaje, słabsza niż w Mezopotamii i Azji Mniejszej, gdzie najwyraźniej zaznaczały się wpływy greckie i gdzie leżała stolica ich państwa. Tamtejsze miasta znacznie przerosły rozmiarami dawniejsze ośrodki osadnictwa greckiego. Aleksandria, Antiochia i położona nieopodal Babilonu nowa stolica państwa, Seleukia, wkrótce liczyły od dwustu do trzystu tysięcy mieszkańców. Było to wynikiem zarówno rozwoju ekonomicznego, jak i świadomej polityki władców. Wojny toczone przez Aleksandra i jego sukcesorów przyniosły ogromne łupy, przede wszystkim w postaci złota zgromadzonego przez władców perskich. Stanowiły one impuls dla rozwoju ekonomicznego, lecz zarazem źródło inflacji i braku stabilności gospodarczej. Zasadniczo jednak przeważały tendencje rozwojowe. Nie dokonano w tym czasie żadnych istotnych wynalazków, ani w zakresie wytwórczości, ani wykorzystania surowców naturalnych. Poza zmianą skali w gospodarce śródziemnomorskiej nie nastąpiły większe zmiany, cywilizacja hellenistyczna była jednak zasadniczo bogatsza od cywilizacji wcześniejszych, co znalazło wyraz między innymi we wzroście liczby ludności. Bogactwo pozwalało na uświetnianie stylu rządów. Dochody uzyskiwane z podatków przeznaczano na wielkie i czasem nawet chwalebne cele. Wśród ruin miast hellenistycznych napotykamy liczne budowle stanowiące element greckiego stylu życia - powstawały w nich teatry i gimnazja, odbywały się igrzyska sportowe i obchody świąt religijnych. Wszystko to przypuszczalnie niewielki miało wpływ na mieszkańców obszarów wiejskich, którzy płacili podatki i zapewne z niechęcią odnosili się do procesów "okcydentalizacji", jak byśmy to dziś nazwali. Tym niemniej były to trwałe osiągnięcia. Hellenizacja Wschodu, dokonana w procesie urbanizacji, przetrwała do nadejścia islamu. Wkrótce miasta zrodzić miały także własną literaturę grecką. Płaskorzeźba z końca II wieku p.n.e., znana jako Apoteoza Homera. Poeta Homer pojawia się w dolnej strefie, po lewej, na tronie. Ku Homerowi zbliżają się z ofiarami ku jego czci gatunki poezji dramatycznej, prowadzone przez Mit i Historię. Towarzyszy im Physis i Natura. W górnej strefie znajdują się Zeus, Apollo i muzy. Płaskorzeźba, dzieło Archilocha z Priene, odzwierciedla zainteresowanie literaturą, jakie rozwinęło się w epoce hellenistycznej. ŚWIAT HELLENISTYCZNY 169 Archimedes. Archimedes (ok. 287-212 p.n.e.), jeden z największych matematyków greckich. Jego wynalazkiem były machiny, za pomocą których mieszkańcy Syrakuz bronili się przed Rzymianami, i śruba Archimedesa, służąca do pompowania wody. Archimedes sformułował także słynne prawo, głoszące, że ciało zanurzone w wodzie traci pozornie na wadze tyle, ile waży woda wyparta przez to ciało. Archimedes przyczynił się również w znaczący sposób do rozwoju geometrii, obliczając przybliżoną wartość liczby pi. Wymyślił także wzory pozwalające obliczać powierzchnię i-objętość brył cylindrycznych, sferycznych i parabolicznych. Choć jednak cywilizacja hellenistyczna rozwijała się w miastach greckich, to jej duch - co z goryczą zauważali niektórzy Grecy - inny był niż w przeszłości. Macedończycy nie znali życia dawnych miast-państw i ich ośrodkom w Azji brakło dawnej żywotności. Seleukidzi założyli wiele miast, lecz zachowali dawny, autokratyczny i scentralizowany system zarządzania satrapiami. Kosztem instytucji samorządowych rozrastała się biurokracja. Jak na ironię miasta samej Grecji, w których tliły się jeszcze tradycje niepodległego bytu, nie tylko dźwigały ciężar poniesionych klęsk, lecz także stanowiły jedyną część świata hellenistycznego, przeżywającą kryzys demograficzny i gospodarczy. Aleksandryjska kamea ze 172 roku p.n.e., przedstawiająca płodność Nilu, stanowi jeden z niewielu zachowanych przykładów wzajemnych oddziaływań sztuki greckiej i egipskiej. Ukazany u dołu sfinks Ozyrysa, egipskiego boga rolnictwa, ma rysy twarzy podobne do Ptolemeusza V. Kopia mozaiki rzymskiej z II wieku n.e., przedstawiającej śmierć Archimedesa z rąk rzymskiego żołnierza podczas oblężenia Syrakuz. Życie naukowe. Choć pozbawiona czynnika politycznego, kultura miejska nadal stanowiła ważne narzędzie upowszechniania greckich idei. W Pergamonie 170 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA i Aleksandrii powstały dzięki bogatemu uposażeniu dwie największe biblioteki świata antycznego. Ptolemeusz I założył także stanowiące ośrodek badań naukowych Muzeum. Kiedy Ptolemeusze wstrzymali eksport papirusu, w Pergamonie opracowano technikę wyrobu pergaminu. W Atenach istniała nadal Akademia i Liceum. Dzięki tym instytucjom utrzymywała się przy życiu tradycja greckiej nauki. Większość prowadzonych prac miała charakter ściśle akademicki, w tym znaczeniu, że ich istotę stanowiło komentowanie osiągnięć przeszłości. Zarazem jednak powstawało wiele dzieł na wysokim poziomie i jeśli dzisiaj nie dostrzegamy ich doniosłości, to dzieje się tak dlatego, że przesłaniają je kolosalne dokonania V i IV wieku p.n.e. Osiągnięcia tego czasu były dostatecznie poważne, by ostać się po nadejściu chrześcijaństwa, choć wiele ówczesnych dokonań zostało bezpowrotnie straconych. Dzięki wysiłkom uczonych aleksandryjskich nauka Platona i Arystotelesa stać się miała ostatecznie częścią świata islamu. Osiągnięcia intelektualne. Na żadnym polu cywilizacja hellenistyczna nie uczyniła równie wiele dla zachowania tradycji greckiej, jak na polu nauki. I tu także główna rola przypadła największemu z miast hellenistycznych - Aleksandrii. To tam prowadził swe studia Euklides, twórca obowiązującej do XIX wieku aksjomatyki geometrycznej. Jego uczniem był przypuszczalnie Archimedes, konstruktor machin wojennych, słynny ze swoich osiągnięć w dziedzinie praktycznych zastosowań nauk ścisłych. Inny Aleksandryjczyk, Eratostenes, był pierwszym uczonym, który dokonał pomiarów Ziemi. Jeszcze inny, Herom wynaleźć miał maszynę parową, a ponad wszelką wątpliwość prowadził eksperymenty zmierzające do wykorzystania pary jako nośnika energii. Poziom metalurgii w czasach Heroma wykluczał możliwość praktycznego zastosowania jego wynalazków, co zapewne wyjaśnia, że więcej o nich nie słyszymy. Kwestia ta ma zasadnicze znaczenie; osiągnięcia intelektualne świata antycznego (a także cywilizacji średniowiecznej Europy) sięgały granic istniejących możliwości technologicznych, nie mogły ich jednak przekroczyć. Warunkiem dalszego postępu było wzbogacenie naukowego instrumentarium. Inny Grek epoki hellenistycznej, Arystarch z Samos, posunął się do twierdzenia, że Ziemia kręci się wokół Słońca. Jego pogląd został zresztą odrzucony przez współczesnych i potomnych jako niezgodny z fizyką Arystotelesa; żadna z wysuniętych teorii nie została zweryfikowana empirycznie. To prawda, że Archimedes uczynił wielki krok naprzód w zakresie hydrostatyki (a także wynalazł kołowrót), ale największe osiągnięcia nauki greckiej miały teoretyczny, a nie praktyczny charakter. W epoce hellenistycznej matematyka grecka sięgnęła szczytu wraz z teorią przekrojów stożkowych i elips oraz opracowaniem podstaw trygonometrii. Zmiana struktur politycznych. Wszystko to stanowiło ważny wkład do rozwoju wiedzy, lecz większe zmiany przyniosła epoka hellenistyczna w zakresie filozoficznej refleksji nad moralnością i polityką. Kuszące jest szukanie przyczyn tego stanu rzeczy w zmianie, która zaszła, gdy miejsce miast-państw zajęły większe organizmy polityczne. Największym ośrodkiem badań filozoficznych były nadal Ateny, a Arystoteles nie tracił nadziei na odrodzenie miasta-państwa. We właściwych rękach - jak sądził - mogłoby ono jeszcze ciągle stanowić podstawę dobrego życia. Schyłek miast-państw po wojnie peloponeskiej, kolosalne rozmiary i bezosobowy charakter nowych monarchii rychło zgasiły taką wiarę. W nowych warunkach szybko zanikły patriotyczne ŚWIAT HELLENISTYCZNY 173 dążenia ożywiające obywateli dawnej polis. Podejmowano wysiłki, by znaleźć nowe źródła społecznej lojalności. Być może z potrzeby imponowania niegreckim poddanym, a być może na skutek oddziaływań pochodzących spoza świata greckiego, nowi władcy coraz silniej opierali się na wiążących się z osobą monarchy kultach orientalnych, wywodzących się z Mezopotamii i Egiptu. Królów obdarzano niezwykłymi tytułami, być może zresztą stanowiły one jedynie wyszukane formy pochlebstwa. "Soter", jak brzmiał przydomek Ptolemeusza, oznaczał "Zbawcę". Seleukidzi stworzyli własny kult. Ptolemeusze posunęli się jeszcze dalej, przywłaszczając sobie boski status i prestiż faraonów (a także ich praktyki, do tego stopnia, że poślubiali własne siostry). Jednocześnie realną podstawę państw hellenistycznych stanowiła biurokracja, której nie ograniczała tradycja swobód obywatelskich - jako założyciele lub odnowiciele większości miast greckich w Azji Seleukidzi wyznawali zasadę, że co dali, mogą także odebrać - i armie złożone z greckich i macedońskich najemników, dzięki którym uniezależnili się od rodzimych wojsk. Mimo potęgi i nabożnego lęku, jaki starali się wzbudzić hellenistyczni władcy, w istniejących strukturach niewiele było elementów mogących budzić uczucia i wzmacniać lojalność mieszanej ludności ich państw. Żyjący w III wieku p.n.e. Chryzyp był uczniem Zenona z Kition i jednym z twórców szkoły stoickiej, która osiągnęła dużą popularność w świecie hellenistycznym i rzymskim. świątynia Zeusa Olimpijskiego w Atenach, na południowy wschód od Akropolu. Prace budowlane rozpoczęto około 174 roku p.n.e. za panowania Antiocha IV, dokończone zostały za panowania cesarza rzymskiego Hadriana w II wieku n.e. Oryginalna budowla miała w fasadzie trzy rzędy kolumn, po osiem w każdym rzędzie. Dłuższe boki składały się z 20 kolumn. Religia. Erozja uczuć obywatelskich mogła być głębsza, niż się przypuszcza, jeszcze przed podbojami Aleksandra. Tryumf kultury greckiej był zwodniczy. Choć nadal używano tego samego języka, to słowa zmieniały znaczenie. Na przykład religia, stanowiąca ważny czynnik jednoczący Greków, opierała się nie na instytucjach, lecz na szacunku dla homeryckich bogów i bogiń oraz ucieleśnionych w ich postaciach zachowań. Poza tym istniały jeszcze kulty miejskie i misteria. Wszystko to zaczęło się zmieniać przypuszczalnie już w V wieku p.n.e., kiedy pod wpływem przedłużającej się wojny zaczął zanikać szacunek odczuwany dla bogów olimpijskich. Zjawisko to miało zresztą więcej przyczyn. Pewną rolę odegrał zarówno racjonalistyczny nurt w ifilozofii IV wieku p.n.e., jak i pojawienie się nie znanych wcześniej lęków. W epoce hellenistycznej dały się z kolei odczuwać wpływy irracjonalizmu i wiary w przeznaczenie. Ludzie szukali ratunku w nowych religiach i wierzeniach. Jednym z przejawów tego stanu rzeczy była popularność astrologii. Wszystkie te tendencje osiągnęły szczytowe natężenie dopiero w I wieku p.n.e., "w okresie - jak pisze jeden z badaczy - gdy fala racjonalizmu, która przez ostatnie stulecie płynęła coraz wolniej, wyczerpała swą siłę i zaczęła się cofać". Wybiegamy tu nieco zanadto w przyszłość, ale jest w tym jedna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę. Pomimo iż świat hellenistyczny pełen był misteriów oraz wszelkiego rodzaju dziwacznych wierzeń i praktyk - od odrodzenia pitagoreizmu po stawianie ołtarzy zmarłym filozofom - to tradycyjna religia grecka budziła coraz mniejsze zainteresowanie. Jej rozkład posunął się zbyt daleko. Upadku znaczenia wyroczni w Delfach, zauważalnego już w III wieku p.n.e., nie sposób było powstrzymać. Popiersie Epikura, filozofa urodzonego na wyspie Samos w 341 roku p.n.e. Moneta z portretem Mitrydatesa I, króla Partii (171-138 p.n.e.). Mitrydates odebrał Seleukidom Iran i ustanowił na Eufracie granicę z hellenistycznym królestwem. Cynicy i stoicy. Załamanie się świata tradycyjnych wyobrażeń religijnych stanowiło podłoże przemian zachodzących w filozofii. Choć w Grecji nadal prowadzono dociekania filozoficzne, to nawet tam kierowały się one przede wszystkim ku sprawom jednostki, odwracając się od społeczeństwa, na które nie mogły wpłynąć, w poszukiwaniu schronienia przed ciosami ze strony losu i napięciami codziennego życia. Jest to zjawisko poniekąd nam znane. Przykład stanowić może filozofia Epikura, dla którego dobro 174 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA sprowadzało się zasadniczo do jednostkowego doznania przyjemności. Zresztą wbrew późniejszym interpretacjom Epikur nie miał na myśli pogoni za rozkoszami zmysłowymi. Przyjemność polegała dla niego na umiejętności pogodzenia się z losem i unikaniu przykrości, co dziś wydawać się może nadmiernym minimalizmem. Znaczenie jego poglądów polega jednak przede wszystkim na tym, że wyrażały zwrot w kierunku ludzkiego wnętrza i spraw osobistych. Inną postać tego samego zjawiska stanowił pogląd zalecający wyrzeczenie się świata i nieprzywiązywanie się do dóbr. Również cynicy wyrażali pogardę dla przyjętych konwencji i szukali drogi do uwolnienia się od świata. Jeden z cyników, Cypryjczyk Zenon z Kition, po przybyciu do Aten nauczał w bramie Malowanej - Stoa Pojkile, od której utworzono nazwę jego nauki - stoicyzmu. Nauczanie stoików zdobyło ogromną popularność ze względu na swój praktyczny charakter. Jego zasadniczą treść stanowiło przekonanie, że w życiu należy podążać za racjonalnym porządkiem wszechświata. Człowiek nie jest w stanie zapanować nad swym losem - nauczali stoicy - może jednak zaakceptować swój los, wynikający z wyroków opatrzności. Nie powinien zatem postępować cnotliwie ze względu na przewidywane konsekwencje swoich uczynków, które mogą okazać się zgoła odmienne od tego, co chciał osiągnąć, lecz ze względu na samoistną wartość cnoty. Siedem cudów świata starożytnego. Posąg Zeusa w Olimpii. Świątynia artemidy w Efezie. Małzoleum w Halikarnasie. Kolos Rodyjski. Latarnia Faros w Aleksandrii. Piramidy w Gizie. Wiszące Ogrody Babilonu. Sukces stoicyzmu. Założenia doktryny stoickiej, która miała zdobyć ogromne powodzenie w świecie hellenistycznym, stwarzały zatem podstawy etycznego postępowania w czasach, gdy zarówno polis, jak i tradycyjna religia grecka utraciły swój autorytet. Trwałość stoicyzmu wynikała z faktu, że jego nauka kierowała się do wszystkich ludzi, których stoicy uważali za zasadniczo takich samych. Stoicyzm zatem nosił w sobie zarodki etycznego uniwersalizmu, który stopniowo przezwyciężał przyjęty podział na Greków i barbarzyńców. Widząc we wszystkich ludziach wspólny pierwiastek człowieczeństwa, filozofia stoicka potępiała instytucję niewolnictwa, co stanowiło zadziwiający krok w świecie stworzonym przez pracę niewolniczą. Stoicyzm przez dwa tysiące lat stanowić miał płodne źródło rozważań filozoficznych, a jego nauczanie etyczne miało odnieść wielki sukces w Rzymie. ŚWIAT HELLENISTYCZNY 175 Filozofia wykazywała zatem te same rysy kospolityzmu i eklektyzmu, które uderzają niemal wszystkich dziedzinach kultury hellenicznej. Ich najbardziej może oczywisty wyraz stanowi połączenie greckiej tradycji rzeźbiarskiej ze wschodnim monumentalizmem, czego efektem były tak dziwaczne twory, jak liczący około 30 metrów wysokości Kolos z wyspy Rodos. Ostatecznie jednak kosmopolityzm i eklektyzm stały się powszechne, wyrażając się w tak różnych zjawiskach, jak filozofia stoicka i kulty orientalne, które wyparły dawne wierzenia greckie. Dobitny wyraz nowego ducha hellenizmu w najlepszym wydaniu stanowią słowa wybitnego uczonego, Eratostenesa, który powiedział, że wszystkich ludzi dobrych uważa za swoich rodaków. Te monumentalne głowy na górze Nimruda (Nemrut Dag, dziś w Turcji) należały do posągów bogów stojących na tarasach wokół kurhanu grobowego Antiocha I Epifanesa (ok. 62-32 p.n.e.), władcy niewielkiego hellenistycznego królestwa Kommageny. Partowie. Polityczne podstawy świata Hellenistycznego uległy w końcu przekształceniu pod wpływem sił znajdujących się poza jego granicami. Jedną z pierwszych zapowiedzi zmian stanowiło pojawienie się nowej groźby na wschodzie, którą stanowiło królestwo Partów. W połowie III wieku p.n.e. w królestwie Seleukidów zaznaczyła się niebezpieczna tendencja do koncentracji ludności i bogactw w zachodniej części państwa. Uwagę władców zaprzątały przede wszystkim stosunki z innymi państwami hellenistycznymi. Północny wschód zagrożony był - jak zwykle - przez stepowych nomadów, lecz królowie myśleli przede wszystkim o tym, skąd zdobyć środki na prowadzenie wojny z Egiptem Ptolemeuszów. Władający w oddalonych rejonach państwa satrapowie często nie potrafili oprzeć się pragnieniu utworzenia własnych księstw. Uczeni spierają się o szczegóły, dla nas ważne jest jednak, że jeden z satrapów, który usamodzielnił się, panował w położonej na południowy wschód od Morza Kaspijskiego Partii. Obszar ten przez wieki zachować miał wielkie znaczenie, ponieważ leżał na prowadzącym do Azji Centralnej i Chin Szlaku Jedwabnym. 176 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA Najpotężniejsze miasto na Sycylii, Syrakuzy, założone zostało w 733 roku p.n.e. przez kolonistów z Koryntu. Widoczny na zdjęciu teatr pochodzi przypuszczalnie z III wieku p.n.e.; jego ogromna scena wykuta jest w skale. Początki. Panowie pochodzili od wędrownych ludów indoeuropejskich, które wyłoniły się z Azji Centralnej, później zaś podejmowały próby tworzenia organizmów państwowych na wyżynnych obszarach Iranu i Mezopotamii. Znani byli jako znakomici jeźdźcy, a szczególną sławę przyniosła im umiejętność strzelania w pędzie z łuku. Odziedziczyli po swoich poprzednikach Seleukidach, a za pośrednictwem imperium Aleksandra także po Persach, dawną strukturę administracyjną. Panowie zresztą we wszystkich podstawowych dziedzinach byli raczej spadkobiercami wcześniejszych tradycji niż wynalazcami; władcy partyjscy posługiwali się w oficjalnych dokumentach greką, a ich prawa opierały się na przyjętych praktykach babilońskiego, perskiego lub hellenistycznego pochodzenia. Państwo. Wczesne dzieje Partów pozostają niejasne. W II wieku p.n.e. istniało królestwo partyjskie, którego główny ośrodek pozostaje nieznany i które jak się wydaje, nie budziło szczególnych obaw Seleukidów. W II wieku p.n.e., kiedy monarchia Seleukidów pogrążyła się w sporach, dwóch braci utworzyło imperium partyjskie. W chwili śmierci młodszego z braci, Mitrydatesa I, rozciągało się ono od Baktrii (stanowiącej inną jeszcze część dziedzictwa Seleukidów, która oderwała się od ich państwa mniej więcej w tym samym czasie) na wschodzie po Babilonię na zachodzie. Nawiązując do swoich poprzedników, Mitrydates bił monety, na których określano go jako "wielkiego króla. Po śmierci Mitrydatesa I rozwój państwa partyjskiego uległ zahamowaniu, lecz jego imiennik Mitrydates II, odzyskał utracone ziemie, a nawet poszerzył granice państwa. Władza Seleukidów ograniczona została do obszaru Syrii. W Mezopotamii granica imperium partyjskiego przebiegała wzdłuż Eufratu, na wschodzie Partowie ŚWIAT HELLENISTYCZNY 177 nawiązali stosunki dyplomatyczne z władcami Chin. Na monetach Mitrydatesa II pojawia się przejęty po Achemenidach tytuł "król królów", co pozwala przypuszczać, że dynastia Arsacydów, do której należał, celowo podkreślała swą więź ze swymi wielkimi poprzednikami. Organizacja państwa partyjskiego była jednak, jak się wydaje, daleko mniej spoista niż państwa perskiego. Bardziej przypominała strukturą państwo feudalne ze skupionymi wokół władcy arystokratami niż zbiurokratyzowane państwo w rodzaju monarchii hellenistycznych. Rzymski patrycjusz z popiersiami przodków; rzeźba z końca I wieku p.n.e. Grecy na zachodzie. Nad Eufratem Panowie mieli się ostatecznie spotkać z nową potęgą, która wyrosła w tym czasie na zachodzie - z Rzymem. Choć Rzym położony był znacznie bliżej niż Partia, to jego rozwój uszedł uwagi władców hellenistycznych, Którzy nie wykazywali niemal żadnego zainteresowania wydarzeniami zachodzącymi w zachodniej części basenu Morza Śródziemnego. Ze wzrostu nowej potęgi znacznie lepiej zdawali sobie sprawę tamtejsi osadnicy greccy, i oni jednak przez długi czas zajęci byli przede wszystkim zmaganiami ze stanowiącą dla nich główne źródło zagrożenia Kartaginą, tajemniczym państwem, o którym można by wręcz powiedzieć, że zrodziło się z wrogości wobec Greków. Założona przez Fenicjan około 800 roku p.n.e., zapewne z myślą o przeciwdziałaniu greckiej konkurencji w handlu metalami Kartagina przerosła zamożnością i potęgą Tyr i Sydon. Długo jednak pozostała miastem-państwem stosującym raczej metody dyplomatyczne niż militarne, a jej mieszkańcy chętniej zajmowali się rolnictwem handlem niż prowadzeniem wojen. Niestety, rodzime źródła do dziejów Kartaginy zniszczone zostały ostatecznie wraz z miastem i w rezultacie Bardzo niewiele wiemy o jej historii. Niewątpliwie jednak Kartagina była poważanym rywalem żyjących na zachodzie Greków. Około 480 roku p.n.e. zasięg handlu greckiego uległ zawężeniu niemal wyłącznie do doliny Rodanu, Italii i stanowiącej jego główny ośrodek Sycylii. Sycylia i położone na niej Syrakuzy stanowiły klucz do greckich posiadłości na zachodzie. Syrakuzy po raz pierwszy obroniły Sycylię przed zakusami Kartagińczyków w tym samym roku, w którym miała miejsce bitwa pod Salaminą. Przez większą część V wieku p.n.e. Kartagina pozostawiła Greków w spokoju i Syrakuzy mogły wesprzeć miasta greckie w Italii, zmagające się w tym czasie z Etruskami. Później, jako najbogatsze z miast greckich na 178 KLASYCZNA CYWILIZACJA ŚRÓDZIEMNOMORSKA zachodzie, stały się celem nieudanej wyprawy sycylijskiej, przedsięwziętej przez Ateńczyków (415-413 p.n.e.). Niedługo potem Syrakuzy zostały powtórnie zaatakowane przez Kartagińczyków, podźwignęły się jednak po klęsce i wkrótce weszły w okres największej potęgi, sprawując władzę nie tylko na Sycylii, lecz także w południowej Italii i na Adriatyku. Przez większość tego czasu prowadziły wojny z Kartaginą. Podczas tych zmagań Syrakuzy wykazały ogromną żywotność, w pewnym momencie bliskie były nawet zdobycia Kartaginy, w innym dołączyły do swych posiadłości na Adriatyku Korkyrę (dzisiaj Korfu). Wkrótce po roku 300 p.n.e. było wyraźnie widać, że potęga kartagińska rośnie, a tymczasem Syrakuzy stanęły w Italii w obliczu zagrożenia ze strony Rzymu. Sycylijczycy nie zdołali dojść do porozumienia z człowiekiem, który mógł ich ocalić, Pyrrusem z Epiru, i ostatecznie w połowie III wieku p.n.e. Rzymianie opanowali Półwysep Apeniński. Obecność Greków. Napływ kolonistów z miast greckich i fenickich, szukających ziemi w środkowej i zachodniej części basenu Morza Śródziemnego, spowodował powstanie kolonii, które stały się ważnymi ośrodkami handlowymi. Jedną z najsłynniejszych kolonii fenickich była Kartagina. Mapa ukazująca najważniejsze kolonie w basenie Morza Śródziemnego w 600 roku p.n.e. Potęga hellenizacji. Tak więc, podczas gdy na zachodzie zmagały się trzy główne potęgi, wschód wykazywał nie zrozumiały brak zainteresowania dla przebiegu wydarzeń (choć Pyrrus świadom był ich znaczenia). Była to zapewne krótkowzroczność, choć w tym czasie sami Rzymianie nie nosili się jeszcze z planami podboju świata. Do wojen punickich, z których ostatecznie mieli wyjść zwycięsko, przystąpili tyleż pod wpływem lęku co zachłanności. Pokonawszy Kartaginę, mieli skierować swą uwagę na wschód. Pod koniec III wieku p.n.e. w niektórych miastach hellenistycznych zaczęto zdawać sobie sprawę z możliwego rozwoju wydarzeń. Widziane z hellenistycznego wschodu zmagania pomiędzy Rzymem i Kartaginą jawiły się jako "chmura na zachodzie". Niezależnie od wyniku, wojny punickie musiały pociągnąć za sobą poważne reperkusje w całym basenie Morza Śródziemnego. Tym niemniej w ostatecznym rachunku wschód miał dowieść, że nie brak mu sił i zdolności do podjęcia oporu. Jak to ujął później jeden z Rzymian, podbita Grecja ujarzmić miała swego zwycięzcę. Kolejni barbarzyńcy mieli ulec wpływom kultury greckiej. ŚWIAT HELLENISTYCZNY 179 Grupa Laokoona; rzeźba hellenistyczna przedstawiająca scenę śmierci trojańskiego kapłana Apollina, który był przeciwny wprowadzeniu do miasta drewnianego konia, pozostawionego przez Greków. Kiedy przygotowywał się do złożenia ofiary Posejdonowi, z morza wyłoniły się dwa węże, które udusiły Laokoona i jego synów.