PLAN BOŻY A. A. Viard, P. Grelot, Słownik Teologii Biblijnej, red. X.L. Dufour, Pallottinum, Poznań 1990, s. 673-679. Bóg, „Sprawca rzeczy wcześniejszych od obecnych i obecnych, i tych, które będą później" (Jdt 9, 5 n), działa „według miary, liczby i wagi" (Mdr 11, 20). Wniosek stąd, że historia ludzkości nie toczy się pod wpływem impulsów ślepego przeznaczenia. Jako rezultat woli Bożej historia — od swego początku do końca — układa się według celu, do którego zmierza. Jej cel, sprecyzowany od wieków w Bożej myśli, posiada dwa zasadnicze aspekty: celem historii jest zbawienie w Chrystusie i zbawienie wszystkich ludzi. Taka jest „tajemnica Jego woli według Jego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów" (Ef 1, 9n; por. 3, 11). Ukryta przez wiele wieków, zarysowana z lekka w objawieniu starotestamentowym, tajemnica owa została ujawniona w pełni dopiero wtedy, gdy Chrystus włączył się tu na ziemi w historię ludzkości (Ef 3, 1-12). On to również wprowadzi jedność pomiędzy historię świętą a Pismo i sprawi, że całość tak pojętych dziejów będzie możliwa do zrozumienia. Jeżeli tajemnica ta rzadko tylko jest określana terminami technicznymi w Starym Testamencie, to jednak jest ona bardzo misternie wpisana w tę historię od jednego jej końca po drugi. STARY TESTAMENT Stary Testament zawiera pierwsze, jeszcze bardzo niepełne i prowizoryczne zarysy planu Bożego. Spotyka się je w różnych nurtach literackich, odpowiadających różnym postawom Izraela wobec historii świętej. I. KULTYCZNE WYZNANIA WIARY Literatura deuteronomiczna przechowała wiele tekstów kultycznych — wyznania wiary (Pp 26, 5-10), formuły katechetyczne (Wj 12, 26 n; Pp 6, 20...), schematy kazań kapłańskich (Joz 24, 2-15), wszystkie opracowane według tego samego modelu — które ukazują, jak bardzo centralne miejsce w wierzeniach religijnych Izraela zajmowała idea planu Bożego. Z idei owej wiara Izraela czerpała swoje religijne zrozumienie narodowej przeszłości w jej głównych zarysach. Była tam bowiem mowa o dokonanym przez Boga wybraniu przodków, o obietnicy licznego potomstwa i posiadania ziemi na własność, o wypełnieniu obietnicy poprzez opatrznościowe wydarzenia, które dominują podczas: wyjścia z Egiptu, przy zawieraniu przymierza na Synaju, przy przekazywaniu Prawa i podczas podboju Kanaanu. Przyszłość stoi otworem. Ale czy można mieć wątpliwości, że urzeczywistnienie Bożych planów, tak już wprowadzonych w życie poprzez owe fakty, będzie doprowadzone do końca? Izraelita wie tedy dobrze, że cała jego egzystencja jest cząstką rozgrywającego się dramatu, którego epilog jest mu na razie znany tylko w części. II. PROROCKIE ROZUMIENIE WYDARZEŃ Opierając się na takich założeniach prorocy wnoszą pewne elementy nowe. „Nie uczynił Pan, Jahwe, niczego, by nie wyjawił swego zamiaru (sod) sługom swym, prorokom" (Am 3, 7). Każde bowiem z owych wydarzeń, nim zaistniało, było poprzedzone przez pewną decyzję Bożą (Iz 5, 19; 14, 26; 19, 17; 28, 29; 46, 10; Jer 23, 18-22), przez pewien plan (Mi 4, 12) lub upodobanie (Iz 44, 28; 46, 10"; 48, 14; 53, 10). Oto dane tajemnicze, które prorocy ukazują ludowi Bożemu. Podkreślają oni obecność tych danych w przeszłości narodowej: podczas wyjścia z Egiptu Bóg zechciał wynieść Izraela do godności syna (Jer 3, 19 n); obecne postępowanie niewdzięcznego ludu powinno być oceniane miarą tego dobrodziejstwa Bożego, które wymaga od ludu szczerego nawrócenia. Plany Boże kierują bowiem także historią obecną. Jeżeli Nabuchodonozor nakłada swoje jarzmo na Izraela i na narody sąsiednie, to czyni to jako sługa Boży (Jer 27, 4-8), jako narzędzie gniewu Bożego przeciwko narodom bezbożnym (Jer 25, 15...). Jeśli taki czy inny naród pogański ulega zagładzie, to taki jest plan Boży, i w ten sposób Bóg dokonuje swego sądu (Jer 49, 20; 50, 45). Jeżeli Cyrus staje się panem całego Wschodu, to w tym celu, żeby urzeczywistnić wolę Bożą i zapewnić Izraelowi uwolnienie (Iz 44, 28; 46, 10; 48, 14). Wreszcie w swych przepowiedniach eschatologicznych prorocy ukazują cel, ku któremu Bóg orientuje całą historię. Celem tym jest zbawienie, mające stać się udziałem wszystkich narodów w tym samym stopniu co udziałem Izraela (por. Iz 2, 1-4, itd.). Jest to zbawienie, którego obrazem i zapowiedzią były pewne wydarzenia należące do przeszłości; jest to zbawienie, które przekracza plany doczesne, gdyż przynosi uwolnienie od grzechów zgodnie z planem Bożym (Iz 53, 10). Obraz nakreślony przez proroków obejmuje więc całokształt owego planu. Zdarza się nawet, że wszystkie jego aspekty są podane w pewnej syntezie, jak to ma miejsce w owej przypowieści Ezechiela, przedstawiającej kolejno przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Izraela (Ez 16). III. SYNTEZA HISTORII Wyznania wiary i prorockie interpretacje wydarzeń stwarzają ramy myślowe, które nadają charakter specjalny historycznemu gatunkowi literackiemu. Chociaż w świetle nowszych badań materiały przedstawione według tego rodzaju literackiego są różne pod względem pochodzenia i wartości, to jednak ich syntetyczne ujęcie sprawia, że owe szkice historyczne posiadają wartość trwałą, przekraczającą zwykłą dokumentację. Wiara wprowadza do historii jedność po to, by dostrzec w niej ciągłość (mamy z tym do czynienia już przy zbiorach tradycji jahwistycznych). Wiara ukazuje również w całej oczywistości opatrznościowe prawa wyjaśniające bieg historii (np. synteza z Księgi Sędziów 2, 11-13). Wszystkie wydarzenia ukazują się wskutek tego jako umieszczone w ramach tego samego planu zbawienia. Chociaż wprost mowa przy tym o przyszłości tylko Izraela, to jednak perspektywy uniwersalistyczne są wyraźnie zarysowane (por. Rdz 9, 12; 10; 12, 3; 49, 10). W miarę upływu czasu nowe fakty ukazują jeszcze wyraźniej elementy podstawowe planu Bożego. I tak do istniejących już zbiorów tradycji, przedstawionych na nowo w formie skróconej przez historyka z kręgów kapłańskich, kronikarze deutero-nomiczni dorzucili historię podboju Kanaanu (Joz), dzieje sędziów (Sdz) i monarchii (Sm i Krl) aż do upadku instytucji narodowych. Wreszcie Chronista przejmując ten sam schemat uzupełni go historią odnowy Izraela (Krn, Ezd, Neh). Nie ulega wątpliwości fakt, że mamy przy tym do czynienia z praktycznym wykonaniem odwiecznego planu Boga, który jest w stanie pokrzyżować plany ludzkie (Ps 33, 10 n). Równocześnie te same syntezy dziejów dostają się wprost do modlitw Izraela (Ps 77; 78; 105; 106): wiara ludzi opiera się na znajomości planu Boga objawionego za pośrednictwem historycznych faktów. IV. REFLEKSJE MĘDRCÓW Dla tych samych powodów do historii również nawiązują, by wyciągnąć z niej odpowiednie pouczenia, refleksje mędrców, zresztą pozaczasowe zazwyczaj. Przedmiotem medytacji mędrców są drogi Boże, tak różne od dróg ludzkich (Iz 55, 8) i tak bardzo niezrozumiałe dla grzeszników (Ps 94, 10). W tym koncercie jedynie Eklezjastes brzmi odmienną nutą mówiąc o wiecznym powracaniu rzeczy ziemskich (Ekl 1, 4-11) albo o niemożności zrozumienia wszystkich czasów (Ekl 3, 1-11): przeniknięty do głębi wyczuciem tajemnicy, niełatwo poprzestaje na rozwiązaniach zbyt pochopnych! Ale poza tym orientacja myśli sapiencjalnej jest zupełnie inna. Syracydes medytuje nad przykładem przodków (Syr 44—50). Autor Księgi Mądrości w historii patriarchów i w dziejach wyjścia z Egiptu odkrywa zasadnicze- prawa postępowania Boga, ciągle stosowane w urzeczywistnianiu ziemskim Jego planów (Mdr 10—19). Jest to cenna lekcja dla ludzi, którzy czują się zaangażowani w ten plan, oczekując na jego pełną realizację. V. APOKALIPTYKA Powstała wskutek zetknięcia się Mądrości z proroctwami, apokaliptyka ujmuje wreszcie w syntezę to wszystko, co późny judaizm wiedział o planie zbawienia, opierając się na dawnych Pismach uzupełnionych objawieniem z góry. Już Iz 25, 1 w upadku Miasta Zła widzi wykonanie polecenia Bożego. Ale przede wszystkim jednak Daniel obejmuje jednym spojrzeniem dzieje przeszłości narodu, jego położenie obecne oraz eschatologiczną przyszłość, ku której zmierza. Królestwa mijają, lecz poprzez ich kolejne następstwo przygotowuje się przyjście Królestwa Bożego jako przedmiot dawnych obietnic (Dn 2; 7). Potęgi wrogie prowadzą swoje machinacje przeciwko ludowi Bożemu. Lecz zmierzają one ku zagładzie, podczas gdy Izrael — ku swemu ocaleniu (Dn 8, 19-26; 10, 20 — 12, 4). Taka jest oto tajemnica (Dn 2, 22. 27 n), której treść była już niejako zawarta w liczbach podanych przez Biblię (Dn 9). Taki sam stan ducha ujawniają apokalipsy apokryficzne (Henoch); jest on zresztą charakterystyczny dla judaizmu z czasu Nowego Testamentu. Tak więc temat planu Bożego jest bardzo zasadniczy w całym Starym Testamencie. Historia święta jest realizacją tego planu, a Słowo Boże — jego objawieniem. Nie oznacza to jednak wcale, że człowiek wywiera w ten sposób jakikolwiek wpływ na tajemnice Boże. Jest to jedynie dowód, że Bóg w swej miłości daje możność stopniowego poznania tajemnicy, ukazując tym samym sens swojego istnienia. NOWY TESTAMENT Na tej samej strukturze opiera się cały Nowy Testament, który prócz tego określa dokładniej najważniejszy cel planu Bożego. Oto osoba i czyny Jezusa ukazują w całej pełni plan Boga, przy czym cel tego planu aktualizuje się na płaszczyźnie historycznej. I. JEZUS W PLANACH BOŻYCH Jezus sam widzi siebie w centrum Bożego planu, pod koniec jego okresu przygotowawczego, w pełni czasu. Ta świadomość ujawnia się w różnych formułach: wysłanie Jezusa przez Ojca (Mt 15, 24; J 6, 57; 10, 36), przyjście Jezusa na ten świat (Mt 5, 17; Mk 10, 45; J 9, 36), wypełnienie woli Ojca (J 4, 34; 6, 30; 6, 38), wypełnienie się Pisma (Łk 22, 37; 24, 7. 26. 44; J 13, 18; 7, 12) albo po prostu jako konieczność męki („trzeba...": Mk 8, 31 parał.; Łk 17, 25; J 3, 14; 12, 34), jako nadejście Jego godziny (J 12, 23). Wyrażenia te przedstawiają pewną sytuację krytyczną, która kieruje ustawicznie całą działalnością Jezusa. Jeżeli głosi Dobrą Nowinę o Królestwie (Mt 4, 17. 23 parał.), jeśli uzdrawia chorych i wypędza czarty — to w tym celu, by pokazać, że jest Tym, który miał przyjść (Mt 11, 3 nn), i że "Królestwo Boże już przyszło (Mt 12, 28). Razem z osobą Jezusa plan Boży został więc doprowadzony do momentu decydującego. W Nim wypełnia się Pismo, które już przedtem zapowiedziało Jego koniec. Pismo wyjaśnia sens Jego ziemskiego życia, które poprzez krzyż zmierza do chwały. I odwrotnie — Jego ziemskie życie jest wyjaśnieniem Pisma przez ukazywanie, jak to przepowiednie prorockie przybierają realne kształty. Do tego objawienia za pomocą czynów dołączył Jezus wyjaśnienia ustne, bardziej dokładne. Poprzez przypowieści, ukazujące tajemnice Królestwa Bożego (Mt 13, 11 parał.) objawia On, w jak paradoksalny sposób plan Boży zostanie doprowadzony do końca. Śmierć Jezusa staje się bowiem punktem centralnym tego planu (Mt 21, 38 n) po to, aby „kamień odrzucony stał się zwornikiem sklepienia" (Mt 21, 42). Konsekwentnie winnica Królestwa będzie zabrana Izraelowi i zostanie powierzona innym rolnikom (Mt 21, 43), a uczta z okazji zaślubin eschatologicznych, przedmiot wzgardy u zaproszonych z Izraela, stanie się dostępna dla grzeszników z zewnątrz (Mt 22, 1-11 parał.). Budowanie Królestwa na ziemi nie będzie się zresztą dokonywało poprzez gwałtowną przemianę świata: słowo rzucone przez Jezusa będzie wschodzić w sercach ludzkich powoli, niczym ziarno w skibie, i dozna niejednej klęski, choć co prawda, będzie mu towarzyszyć wielkie powodzenie (Mt 13, 1-9. 18-23 parał.). Królestwo obejmie w końcu cały świat, jak drzewo wyrosłe z małego ziarenka (Mt 13, 31 n parał.). Ono przekształci świat, jak kwas zakwasza całą masę ciasta (Mt 13, 33 parał.). Na to trzeba jednak dużo czasu. I dlatego Jezus widzi w przyszłości kilka kolejnych planów Bożych: swoją już bliską mękę, po której dnia trzeciego nastąpi zmartwychwstanie, swój chwalebny powrót na ziemię w postaci Syna Człowieczego (Mt 24, 30 n). Podobnie gdy zamierza ustanowić Królestwo Boże na ziemi, odróżnia okres zakładania Królestwa od czasu jego wypełnienia się (Mt 13, 24-30. 47 nn parał.). Wprowadza On w ten sposób do eschatologii prorockiej takie perspektywy czasowe, których nic przedtem, nawet nauczanie Jana Chrzciciela, nie było w stanie ukazać. Plan Boży będzie więc miał jeszcze jeden etap pomiędzy pełnią czasów a końcem świata (Mt 28, 20). W przewidywaniu tego etapu Jezus, zakładając swój Kościół (por. Mt 16, 18), nadaje Królestwu postać instytucji widzialnej. II. GŁOSZENIE PLANU ZBAWIENIA Społeczność pierwotna przyjęła z wiarą całość tych pouczeń. Ewangelia, którą głosi wobec całego świata, nie jest już Ewangelią tylko Królestwa. Jest to Ewangelia zbawienia, które przyniósł Jezus, Mesjasz i Syn Boży, i które już odtąd jest dostępne dla wszystkich ludzi, o ile tylko wierzą w Jego imię (Dz 2, 36-39; 4, 10 nn). Objawiając ostatnią tajemnicę planu Bożego, Kościół apostolski w swym nauczaniu skierowanym do Żydów odczuwa potrzebę przezwyciężenia skandalu spowodowanego krzyżem Jezusa: jakże można zrozumieć to, że Bóg zezwolił na śmierć swojego Mesjasza? Otóż ta śmierć była właśnie częścią dawno ustanowionego planu Bożego i przedmiotem uprzedniej wiedzy Boga (Dz 2, 23; 4, 28...),.jak na to bardzo wyraźnie i często wskazuje Pismo. Nie chodzi przy tym o apologetykę tylko; chrześcijańskie rozumienie paradoksu krzyża zmierza wprost do samego sedna planu Bożego: „Chrystus umarł zgodnie z Pismem za grzechy nasze" (1 Kor 15, 13). To wcale nie przypadkiem jest przedstawiana w Piśmie św. na tak różne sposoby postać Sługi cierpiącego. Chce ono pokazać, jak Syn Człowieczy dokonał odkupienia. III. PAWEŁ JAKO TEOLOG PLANU BOŻEGO 1. Zarys ogólny. Cała teologia św. Pawła jest właściwie jedną zapowiedzią planu Bożego jako całości (Dz 20, 27). Temat ten, choć niekiedy ukryty, znajduje się we wszystkich listach, bo Paweł przejmuje wszystkie idee społeczności pierwotnej, układając je w pewien system, zwłaszcza gdy chodzi o paradoks krzyża (1 Kor 1, 17-25; 2, 1-5). W dwu wypadkach temat ten wysuwa się na plan pierwszy jego myśli i jest wyrażony formalnie. Po raz pierwszy ma to miejsce w owej syntezie, przedstawiającej w skrócie całokształt planów Bożych, osiągających punkt szczytowy w Jezusie Chrystusie i w Jego Kościele. Względem tych, których Bóg kocha, plan ten rozwija się według etapów ściśle ze sobą powiązanych: przeznaczenie, powołanie, usprawiedliwienie, uchwalebnienie (Rz 8, 28 nn). Schemat powyższy jest przedstawiony dokładnie w hymnie stanowiącym wprowadzenie do Listu do Efezjan (1, 3-14); tam zbawczy plan, powzięty przed wiekami i wprowadzony w życie, gdy nadeszła pełnia czasów, utożsamia się z tajemnicą woli Bożej (1, 9 n), z tą tajemnicą, którą Chrystus ukazał w pełnym świetle i której sługą został ustanowiony Paweł (3, 1-12). 2. Przeznaczenie Izraela. W ramach tego ogólnego ujęcia dostrzega Paweł jeden punkt szczególny, w którym plan Boży jest stwierdzony w sposób wyjątkowo paradoksalny: przeznaczenie Izraela w ekonomii odkupienia. Pewną niezwykłością w sposobie postępowania Boga, zapewniającego zbawienie wszystkim ludziom, było odłączenie jedynego ludu, obdarzenie go wyjątkowymi przywilejami (Rz 9, 4 n) i wprowadzenie pozornie jego tylko na drogę zbawienia. Ale cóż powiedzieć, gdy ten naród, nie zadowoliwszy się odrzuceniem Jezusa, staje się zatwardziałym na samo głoszenie Ewangelii? Czy nie kryje się w tym swoisty, skandal? Czyż nie odrzucił Bóg Izraela (Rz 11, 1), tego Izraela, którego powołanie i dary otrzymane od Boga pozostały bez żadnego oddźwięku (Rz 11, 29)? Otóż nie! Co więcej, nawet ta zatwardziałość, przewidziana już w Starym Testamencie (Rz 9, 23...; 10, 19 — 11, 10), stanowi część planu Bożego: Bóg postanowił zamknąć niejako wszystkich ludzi w nieposłuszeństwie, by okazać potem wszystkim swoje miłosierdzie (Rz 11, 30 nn); poodcinał na pewien czas od pnia oliwnego gałęzie nie rodzące owoców, by na ich miejsce wszczepić pogan (Rz 11, 16-24). Tak więc przywileje Izraela w planach zbawienia okazują się w całej pełni. To właśnie przez Izraela Bóg nawiązał łączność z ludzkością, a przez grzech Izraela ostatecznie urzeczywistnił zbawienie. Obecnie skończył się już czas pozostawiania Izraela na szczególnym miejscu. Bóg postanawia sprowadzić do jedności wszystkich ludzi w Chrystusie, dokonując pojednania Żydów i pogan w jednym Kościele (Ef 2, 14-22). Na to definitywne zarządzenie Boże odpowiedziała tylko Reszta Izraela (Rz 11, 1-6). Lecz całość ludu udzieli odpowiedzi wtedy, kiedy już wszyscy poganie wejdą do Kościoła (Rz 11, 25 nn). W ten sposób historia Kościoła nie wykracza nigdy poza plan zbawienia Bożego, który ukazywały już ongiś dzieje Izraela; historia Kościoła jest raczej wyrazem ostatniej dyspozycji owego planu. IV. PRZYSZŁE DOPEŁNIENIE PLANU BOŻEGO Opis planu Bożego w Starym Testamencie kończy się eschatologią: teksty natchnione bowiem już z góry ukazują kres owego planu. Otóż w Nowym Testamencie panuje przekonanie, że tego kresu dosięga się właśnie teraz, że się on rozpoczął, że jest się obecnym w samym środku czasów. Nie nastąpił jednak jeszcze definitywny koniec czasów. Czas Kościoła stanowi ostatni etap Bożego planu. Ale i ten czas zmierza do swego kresu. Jest tedy jeszcze miejsce na eschatologię chrześcijańską, z jej wizją zniszczenia wszystkich rzeczy, na eschatologię, która w tej perspektywie czyni zrozumiałą całą historię, jaka tę eschatologię przygotowuje. Z tą eschatologią należy wiązać całą serię tekstów, poczynając od tzw. apokalipsy synoptycznej (Mk 13. parał.) poprzez nie które stwierdzenia Pawła (1 Tes 4, 13-17; 2 Tes 2, 1-12; 1 Kor 15, 20-28) aż do Apokalipsy Jana branej jako całość. Ta ostatnia, interpretując świadectwa Starego Testamentu w świetle Chrystusa i doświadczeń Kościoła, zajmuje się zdecydowanie przyszłością i mówi o wydarzeniach, które doprowadzą plan Boży do końca. Działanie zgubne Antychrysta, prześladowania — to jakby akcje wstępne sądu ostatecznego wpisane w szereg nieszczęść tworzących historię, to nie są dzieła samego tylko przypadku; Bóg znał je wszystkie od dawna i przez nie prowadził dzieło zbawienia na ziemi aż do dnia, w którym liczba Jego wybranych osiągnie swoją pełnię (Ap 7, 1-8). Wtedy Syn będzie mógł przekazać wszystko Ojcu (1 Kor 15, 24), ażeby w ten sposób Bóg był wszystkim we wszystkim (15, 28).