MIECZYSŁAW KOZŁOWSKI TABLICZKA MYŚLENIA Sztuki kompromisu nie należy oddawać w ręce dyletantów. Gra warta świeczki nieraz kończyła się pożarem. Prawdomówność należy do tych chorób, które wymagają leczenia przyczyn, a nie skutków. Marzę o chwili, gdy będę mógł ubezpieczyć się w PZU, od wszelkich decyzji podejmowanych w moim imieniu. Odkrywa na swojej twarzy ślady palców po policzkach, które niegdyś wymierzał społeczeństwu. Moje życie wewnętrzne zmusza mnie do utrzymywania własnej służby bezpieczeństwa. Przestrzeń międzyludzka nie zawsze nadaje się na przestrzeń życiową. Kości zostały rzucone. Ale do czyjej miski? Historia uczy się na naszych błędach. Posiadanie złego smaku nie odbiera wcale dobrego apetytu. Ileż zawaliło się światów! A miecz Damoklesa nadal wisi na włosku. Czasem zostaje się kozłem ofiarnym z awansu społecznego. Będziesz tylko osłem, jeśli dasz się zaprząc do wózka prawdy. Spoza pajęczyny zmarszczek wyjrzała znajoma twarz chłopca do bicia. Na początku było Słowo. Czy na końcu będzie całe Zdanie? Salwą śmiechu wykonano niejedną egzekucję. Oskubany orzeł zamienia się w sępa. Wąż w kieszeni też pewnego dnia upomni się o podwyżkę. Jeśli już liczyć na cud to od razu w walutach wymienialnych. Ileż fatamorgan musi wykarmić jedna pustynia! Tych z odstającymi uszami częściej pociągają do odpowiedzialności. Łańcuch myśli kończy się czasem kółkiem w nosie. Znałem Midasa, którego dotknięcie każde złoto zamieniało w piasek. Brak twarzy bywa ważnym elementem kodu identyfikacyjnego. Chował głowę w piasek, którym wiatr sypał mu w oczy. Dawno już zszedł na psy a wciąż jeszcze czuje się niepewnie na czworakach. Nie mieć wrogów to czasem nie miąć nikogo kto by o tobie pamiętał. Stukajcie, a będzie wam otworzone na długość łańcucha u drzwi. Bywa, że w głosie rozsądku nie ma nic ludzkiego. Uczę się od swoich myszy sztuki omijania pułapek. W każdej złośliwości macza palce jakaś potwarz. Zejdź na ziemię - mówią. l uprzątają drabinę. Zdeptane źdźbło nie ma wyboru - musi się podnieść. Paląc mosty za sobą zostawiaj przyczółki na tamtym brzegu. Wiele bezdomnych prawd żyje na garnuszku opieki społecznej. Tańczył jak mu zagrali. Aż pewnego dnia został ich dyrygentem. Wiem, że myślenie ma kolosalną przyszłość, ale potrzebny jest mi krótki, konkretny termin. Wolę sam wybrać przynętę, na którą mają mnie złapać. Nie utonie, dopóki wierzy, że ktoś rzuci mu brzytwę. Bywają pasterze całkowicie zahukani przez swoje owieczki. Niejeden żółw rozbił sobie głowę o własną skorupę. Braterstwo przesądów trzeba czasem potwierdzać braterstwem krwi. Sprzedawaj się tylko za taką cenę, która nie ulega inflacji. Pęk trzcin myślących smaga najboleśniej. Dwa, wrogie sobie obozy, a posługują się tym samym hejnałem. Nie nadaje się na solistkę kto często spuszcza z tonu. Mam całe kolekcje połkniętych przez siebie haczyków. Odnoszę czasem wrażenie, że moja gwiazda świeci na pół etatu. Coraz trudniej o tani optymizm przy wciąż wzrastających kosztach jego produkcji. Uważaj, z kim jesteś na „ty", a z kim na - „Ty". Czy cena życia jest ceną urzędową, regulowaną, czy umowną? Różne sposoby zdobywania szacunku nie wykluczają praktyk złodziejskich. Nieopierzona rewolucja musi kryć się przed jastrzębiami. Przychodzili jeść z jego ręki, ale nigdy nie dali namówić się, by usiąść przy jednym stole. Są twarze stworzone wyłącznie do inkasowania policzków. Niełatwo miedziane czoło marszczyć w namyśle. Chwalił się, że nie byle kto wchodził mu z butami do duszy. Bywają zimy, gdy i drzewa genealogiczne idą na podpałkę. Zmiana melodii katarynki pociąga czasem za sobą zmianę kataryniarza. Podobno tartaki podjęły na szeroką skalę produkcję ostatnich desek ratunku. Muszy paradoks: wyrwać się z łap pająka by zawisnąć na lepie. Bywa, że i wskazówki rządzą zegarem. Drętwieję ze strachu na myśl, że prawa człowieka mogą stosować się i do mnie. Niektórzy dzwonią ostrogami aby zagłuszyć szczękanie zębów. Bywa, że i zdrowy rozsądek wymiguje się zwolnieniem lekarskim. Tak wiele horyzontów pocięto na anteny telewizyjne! Żółwie tempo może być całkiem wystarczające dla rozdeptywania ślimaków. Póki grzbiet giętki może sobie pozwolić i na sztywną postawę. Niełatwo pozbyć się tatuażu ideologicznego. Bywają czasy, gdy geniusze schodzą na psy. Zawsze jednak są to psy genialne. Dbał, aby jego dewizy życiowe miały pokrycie w walucie wymienialnej. Podobno nie sposób dostać się teraz do piekła bez ważnego dokumentu stwierdzającego tożsamość. Godność to coś takiego co zmusza do namysłu przy podaniu ręki. Ileż złamano kręgosłupów pod pretekstem walki z krzywicą! Gra na nosie także wymaga odrobiny słuchu. Operacja przycierania rogów pociąga czasem za sobą obcięcie języka. Z taką głową można zajść daleko. Ale nie na takim karku. Lepiej być ślepym niż ciągle przymykać oko. Wiele głów pracuje na układach scalonych. Początkujące pijawki bywają wrażliwe na krew ludzką. Są suflerzy do podpowiadania autorom. Na ludzkiej skórze spisze się daleko więcej niż na wołowej. Musiałem odmówić wstąpienia do równych. Kazano mi stanąć na końcu szeregu! Nie należy bawełny owijać w bawełnę. Od przypadku do przypadku, a zobaczysz, jak szybko rodzi się poczucie ciągłości. Jeśli już nic ich nie wstrzymuje, sami muszą sobie wiązać ręce, w obawie przed dokonaniem wyboru. Prawdziwa wolność: prawo wyboru liberii. Nie da się wymieść brudów społecznych pomiatając człowiekiem. Leżących wiatr omija. Małą sprawą nie rozgrzejesz wielkiego pieca.