Phil Bosmans Z sercem przez cały Rok Wydawnictwo Salezjańskie Warszawa 1997 r. Tytuł oryginału: Mit Herz durch das Jahr Miej odwagę! Patrz jak słońce, mimo wszelkich nieszczęść, tragedii i biedy w świecie wstaje każdego poranka od nowa. Od 1 do 7 stycznia Optymiści żyją dłużej Gdzie można spotkać szczęśliwych ludzi? Wśród optymistów. Są jeszcze tacy, na szczęście. Oni wiedzą jak być szczęśliwym, bo potrafią zauważyć dobre strony życia. Jeszcze nigdy nie spotkałem szczęśliwego pesymisty. Pesymiści żyją jak we mgle. Mgła utrudnia widzenie, zamazuje barwy i zawęża wszelkie horyzonty. Optymiści otwierają szeroko swoje okna dla światła, dla słońca. Zdają sobie doskonale sprawę, że dookoła istnieje wiele cierpień, biedy i ciemności. Ale nawet pośród najciemniejszej nocy zauważają gwiazdy. Optymiści wierzą w dobro. Wierzą w sens życia. Wierzą w przyjaźń między ludźmi. Optymiści czynią życie znośniejszym. Wszędzie tam, gdzie są, wprowadzają klimat zaufania i radości. Optymiści potwierdzają, że człowiek nie jest numerem w szarej jednostajności wielkiej masy, ani też bezdusznym kółkiem jakiejś bezdusznej maszyny. Od 8 do 14 stycznia Dawać innym nadzieję Zbyt wiele jest przemocy na świecie, zbyt wiele przemocy wśród ludzi. Światowe mocarstwa mogą w każdej chwili wysadzić świat w powietrze: wystarczy tylko zapalić jeden lont. W dawniejszych czasach następstwa ludzkiej głupoty i krótkowzroczności były ograniczone przez techniczną niemożność. Dzisiaj mogą być katastrofalne. Między cywilizacyjnym postępem człowieka a jego moralnym rozwojem powstała ogromna przepaść. Idźmy nowymi drogami. Użyczajmy sobie nawzajem nadziei. Bo nadzieja istnieje. Słońce nigdy nie jest znużone i wstaje każdego poranka na nowo. Jeszcze rodzą się dzieci ze śmiejącymi oczyma. Jeszcze istnieje wiele ludzi, w których piersiach bije wrażliwe serce. Dać nadzieję, znaczy nieraz tyle, co przywrócić życie drugiemu, czuć się za drugiego odpowiedzialnym. Gdzie jeden kwiat znowu może zakwitnąć, pewnego dnia rozkwitną ich tysiące! Od 15 do 21 stycznia Wszyscy ludzie moimi przyjaciółmi Mam nazywać ludzi swoimi przyjaciółmi? Czy to jest możliwe? A przecież codziennie każde spotkanie może stać się świętem przyjaźni! Nie chodzi tylko o to, żeby odkrywać nowe krajobrazy, piękne okolice, wspaniałe budowle, sławne dzieła sztuki. Na początku muszę odkryć obok siebie drugiego człowieka i dobro w nim. Tylko w ten sposób możliwa jest przyjaźń. Jeżeli jestem egoistą, wtedy widzę i szukam jedynie siebie. Wówczas nigdy naprawdę nigdy nikogo nie spotkam. Nigdy nie przeżyję radości przyjaźni. "Wszyscy ludzie moimi przyjaciółmi: to hasło mogę urzeczywistnić jedynie wtedy, gdy ja sam każdego dnia będę próbował być przyjacielem, dobrym przyjacielem dla wszystkich. Od 22 do 28 stycznia Naszym celem nie jest pustynia, lecz ziemia obiecana. Kto nie uwierzy w ziemię obiecaną, tego pokona złość i zniechęcenie. Taki człowiek nie będzie miał sił iść do celu, lecz umrze na pustyni! Od 29 stycznia do 4 lutego Moja "Wielka buzia" Czy mam naprawdę "wielką buzię?" Czy chętnie wpadam w słowo? A najchętniej wtedy, gdy mówi się o innych? Czy wszystkich osądzam i wydaję wyroki, pełen oburzenia na to, co wydarzyło się u innych? Doskonale rozeznaję się w małych i wielkich skandalach. Wiem, kto ukradł coś w sklepie, kto głośno trzasnął drzwiami, kto wyniósł się z domu. A może nawet rozgłaszam jeszcze z miną świętoszka: "och, jakie to straszne!" Gdyby jednak inni wszystko o mnie wiedzieli? dosłownie wszystko, gdyby znali moje tajemne myśli, moje niewypowiedziane życzenia i pożądania i całą moją przeszłość? Czyżbym się wówczas nie zarumienił aż po uszy? Ale dzięki Bogu, Nikt tego nie wie. Może jednak powinienem zastanowić się nad tym i sobie samemu obiecać: odtąd, jeżeli będzie mowa o innych, muszę starać się zamilknąć? Bo gdyby inni wszystko o mnie wiedzieli, nie miałbym powodu, by tak wysoko unosić swoją głowę. Od 5 do 11 lutego Moc słów Są słowa, które wprawiają w ruch. Są słowa gderliwe, pełne nienawiści i wypowiadane po to, by "załatwić" innych. Rozjątrzają one ludzi i potrafią ich rozdzielić. Powodują niepokój i prowadzą do przemocy. Słowa, które przepojone są siłą miłości jednoczą ludzi, wyzwalają radość, odradzają człowieka i tworzą lepszy świat. Słowa mogą zmienić ludzi. Dobre słowo, które dociera do serca, zmienia je. Jedno słowo we właściwym momencie wypowiedziane albo usłyszane, napisane lub przeczytane, jest jak chleb w czasie głodu. Od 12 do 18 lutego Szczęście innych Stworzony zostałeś, aby napełniać szczęściem swoich najbliższych, przyjaciół i znajomych. Oni potrzebują ciebie, twojej dobroci, twojego uśmiechu i serca. Jeżeli jesteś samolubem i myślisz tylko o sobie, wówczas jesteś właściwie zbędny, niepotrzebny, stajesz się ciężarem dla innych a może i dla siebie samego. Nieprawdopodobne jest, by egoista był człowiekiem szczęśliwym. Bądź jak dziecko: pełen prostoty i radości, bez zahamowań. Nie bądź naczyniem, z którego przelewają się problemy. Ty także potrafisz przecież się śmiać. Otwórz się jak kwiat w słońcu. Spróbuj każdego dnia od nowa polubić ludzi, którzy żyją wokół ciebie. Spróbuj w ciszy uzdrawiać ludzkie rany. Spróbuj pocieszyć tych, którzy płaczą i są zrozpaczeni, także i wtedy, gdy swój ból ukrywają pod maską zadowolenia. Użycz trochę miłości tym, którzy za mało są kochani. Pomyśl jakie to wspaniałe: szczęście drugiego człowieka leży w twoich rękach! Od 19 do 25 lutego Idź w porę spać Wielu ludzi to ofiary niezdrowego trybu życia. Pracują nieraz nawet mniej niż inni, a wyglądają najczęściej na strasznie zmęczonych, szczególnie rano. O świcie, na ulicy, widzimy same smutne, zniechęcone twarze. Niechętnie, bez zapału zaczynają nowy dzień. Z niektórymi lepiej rano nie rozmawiać. Mnóstwo nieprzyjaznych twarzy w urzędach i warsztatach, przy maszynach do pisania i innych urządzeniach, przy kasie i w kuchni. Wielu ludzi chwyta się wszelkich dostępnych środków i środeczków, by się sztucznie "podreperować". W ten sposób często doświadczają kuracji, która więcej szkodzi niż pomaga. Stają się na przykład ofiarami telewizji, która sama przez się jest czymś dobrym, ale też może się okazać zgubnym nałogiem dla ludzi, którzy jej ani siebie nie potrafią opanować. Są też ofiarami wielogodzinnych posiedzeń, gdzie się tak wiele mówi, a najczęściej nie ma się nic do powiedzenia. Idź spać w porę, jutro musisz być w dobrym nastroju Od 26 lutego do 3 marca Daj silnym możliwość, by stali się jeszcze silniejsi. Daj bogatym sposobność, by pomnożyli swoje bogactwo. W ten sposób słabi i ubodzy dostaną coraz większe okruszyny. Jest to tak zwana "teoria okruchów" Ma ona wielu zwolenników w gospodarce. Od 4 do 10 marca Szczęście Masz prawo szukać "szczęścia, ale równocześnie wiedz, że nigdy go nie znajdziesz!" Szczęście bywa porównywane do pięknego motyla. Chciałbyś, aby do ciebie przyjaciel i przy tobie się zatrzymał. Ale tak nie jest. Mogę ci coś doradzić: nie poszukuj szczęścia - ono samo do ciebie przyjdzie! Szczęście jest jak dzień, który za tobą idzie, gdy o tym nie myślisz. Może cię nawiedzi, któregoś dnia, jako cudowne odczucie, i zapomnisz wówczas o sobie, by żyć dla innych. Spróbuj nie myśleć o swoich przyjemnościach i trudzie. Spraw radość innym. Pomyśl o swojej rodzinie, pociesz chorego, pomóż ubogiemu, odwiedź samotnego. A pewnego dnia nagle poczujesz, że jesteś szczęśliwy. Tego szczęścia nie można kupić! Ono jest jak echo, które odpowiada tylko wtedy, kiedy sam się oddasz innym. A oddać siebie, znaczy kochać! Od 11 do 17 marca Mów dobrze o innych Gdy się słyszy, jak ludzie ze sobą rozmawiają na ulicy, w biurze, w gospodzie, można odnieść wrażenie że większość ludzi, nic nie jest warta. Gdy się uczestniczy w pogrzebach i czyta często nekrologi, wówczas można by pomyśleć, że nie ma złych ludzi, że wszyscy ojcowie i wszystkie matki są ideałem, że istnieją wyłącznie kochający się małżonkowie, czuli, wierni, zatroskani o siebie. Z nekrologów można się wiele nauczyć. Spróbuj mówić dobrze o drugim za życia, a nie dopiero nad jego trumną! Obdarzaj kwiatami żyjących ludzi! Od 18 do 24 marca Twoja twarz Jaka jest twoja twarz? Czy to naprawdę twoja prawdziwa twarz, czy tylko maska, którą nakładasz każdego dnia, kiedy spotykasz się z ludźmi? Raz w roku, w czasie karnawału, zakładamy sobie maski i to jest zupełnie zrozumiałe. Każdy chce przynajmniej raz udawać kogoś innego. Chodzimy wówczas z ogromnym nochalem, przebieramy się w stroje księżniczki czy też charakteryzujemy się na klowna. Bycie klownem przez jeden dzień może nawet posłużyć zdrowiu. Ale nie graj każdego dnia komedii. Nie zmieniaj swojej twarzy, tak często jak zmieniasz koszulę. Wobec ludzi, których potrzebujesz, starasz się być bardzo uprzejmy. A wobec innych, wprost przeciwnie. Wśród obcych promieniujesz życzliwością, a w domu jesteś ponurakiem. Nie bądź jak ten, kto wyżywa się na słabszych, tam gdzie może zgrywać pana, a wobec przełożonych jest zwyczajnym lizusem. I twoje oblicze ma być zawsze lustrem twojego serca. Dlatego staraj się najpierw o dobre serce. Od 25 do 31 marca Życie Żyć to znaczy wejść w cudowny świat, w którym można być szczęśliwym tylko dzięki miłości. Żyć to znaczy kochać słońce, światło, drzewa i zwierzęta. Żyć to znaczy cieszyć się rozkwitającym kwiatem i drogą która cię może prowadzić ku nowym horyzontom. Żyć to znaczy kochać swoją pracę, wykorzystywać swoje zdolności, mieć swoje miejsce w społeczeństwie. Żyć to znaczy tańczyć, śmiać się, śpiewać, wziąć w ramiona swojego męża, swoją żonę. Żyć to znaczy otworzyć całe swoje serce drugiemu człowiekowi. Oddać się bez reszty tym, którzy tego potrzebują: dać im radość swoich oczu, ciepło swoich słów, pomoc swoich rąk. Jakże wspaniałe jest wtedy życie. Może jeszcze nigdy naprawdę nie żyłeś, bo nie znasz prawdziwej miłości; miłości, która wymaga wysiłku, czasami potrafi nawet sprawić ból. Unosi cię jednak ponad namiętne instynkty, ponad rozbudzone namiętności i ponad to, co w naszym przeseksualizowanym świecie tak często bywa pochopnie nazywane "miłością". Od 1 do 7 kwietnia Gdy uniesiesz się złością na jakiegoś człowieka, staniesz się nagle zupełnie innym. Ale ten drugi także się zmieni. Stanie się posępny i ponury. Przynajmniej w twoich oczach. Bo nie będziesz umiał dostrzec w nim nic jasnego. Od 8 do 14 kwietnia Zburz mur płaczu Istnieją ludzie, którzy znajdują zawsze powód do niezadowolenia. Za każdym razem, kiedy spotykają się z przyjaciółmi czy znajomymi zaczynają swoją odwieczną pieśń żałobną: o trudnych czasach, o uchybieniach innych, o złej pogodzie, o chorobach, o wszystkich przeciwnościach losu, które nieuchronnie na nas czyhają. To oczywiste, że każdy człowiek ma swoje troski i zmartwienia, ale przecież tego nie trąbi się wszystkim wokoło. Nie czyń ze swego życia muru płaczu! Wtedy w czasach prawdziwej udręki znajdziesz łatwiej życzliwe serce, które będzie gotowe dzielić swoje troski. Od 15 do 21 kwietnia Ognisko domowe Aby być szczęśliwym, potrzebujesz ogniska domowego. Bez niego jesteś zagubiony w labiryncie życia. W domu znajdujesz spokój, gdy jesteś zmęczony. W domu znajdujesz zrozumienie, gdy cię przygniata zmartwienie. W domu znajdujesz ciepło i przywiązanie, gdy życie stanie się twarde i bezwzględne. Przy ognisku domowym spoczywa ciche, zadziwiające szczęście, którego nigdzie nie znajdziesz. O dobre, przytulne ognisko domowe musisz dbać sam. Ty jesteś odpowiedzialny za wszystkich, którzy z tobą żyją w domu. Nie bądź nie udzielającą się, milczącą kłodą, niewolnikiem telewizji, ani hałasującym dręczycielem. Urządzaj swój dom nie drogimi przedmiotami, lecz dobrocią i uprzejmością, darami swojego serca. Każdy powinien być szczęśliwy u ciebie mając skrawek nieba z twojej dłoni. Od 22 do 28 kwietnia Szukaj własnej drogi Im bardziej będziesz ulegał przybierającemu na sile materializmowi, który powoduje strach i bojaźń, im bardziej twoja osobowość będzie dusić się pod presją reklamy, tym wyraźniej stracisz radość życia. Wrażliwość i serce zostaną zagłuszone coraz to nowymi zachciankami, które nie mają nic wspólnego ze szczęściem, ale które komercjalizują twoje życie. Nie ulegaj pokusom wszechobecnej reklamy, ona traktuje ciebie jak maszynę, która ma tylko kupować, kupować i kupować... Spróbuj się przeciwstawić tak bardzo rozpowszechnionym dziś sposobom postępowania, które w gruncie rzeczy obliczone są na zaspokojenie żądzy chciwości i przypominają taniec wokół "złotego cielca". Możesz być sobą! Masz swój własny rozum. Masz swoje własne serce. Bądź sobą i krocz swoją własną drogą w prostocie, umiarkowaniu i miłości bliźniego, a znajdziesz może po raz pierwszy prawdziwą radość. Od 29 kwietnia do 5 maja Optymizm Nie spoglądaj tylko w dół, na ciemne strony życia. Nie bądź czarnowidzem. Przez to będziesz jedynie blady, przygnębiony i chronicznie chory. Zauważ także słoneczne strony życia. Bądź optymistą. Optymizm to najprostsza i najtańsza kuracja na długie, zdrowe i szczęśliwe życie. Potrzebny do tego jest zdrowy duch i prawdziwa radość. Nie żądza posiadania, która sprawia, że umiesz cieszyć się jedynie z luksusu i zachcianek, ostentacji i nadmuchanego prestiżu. Radość, która kończy się z ostatnimi kroplami na dnie pucharu albo zamiera wraz z ostatnimi dźwiękami z wieży Hi-Fi albo też gaśnie z ostatnim pocałunkiem, nie jest prawdziwą radością. Prawdziwa radość ma głębokie korzenie. Ona wyrasta z ducha miłości, który jak płomień przeskakuje z serca do serca. Ona ma swoją przyczynę w boskim duchu. Życzę ci, aby znajdując radość i pokój, znalazł po prostu mały skrawek raju. Od 6 do 12 maja Dobre sąsiedztwo Ludzie mieszkają w jednym domu, w jednym bloku, na jednej ulicy zupełnie blisko siebie. Nogą być dobrymi sąsiadami i znajomymi. Ale często zdarza się, że panuje między nimi napięcie a nawet wrogość. Często wprawiają cię w złość drobne uchybienia sąsiada, a jego denerwują znów twoje słabostki. Takie współżycie może stać się bardzo nieprzyjemne. A tymczasem przy pomocy dobrej woli, można osiągnąć rzeczy, których nikt nie uważał za możliwe. Uważasz, że jesteś tolerancyjny i wspaniałomyślny i dlatego przytakujesz gdy ci się powie: "Ludzie są lepsi, aniżeli się przypuszcza". Dlaczego nie może się to odnosić także do twojego sąsiada? Jeżeli jego samochód jest większy niż twój, nie musi to zaraz powodować wypowiedzenia wojny. A jeżeli twój sąsiad rozmawia o tobie ze swoimi znajomymi, nie musi to znaczyć, że ciebie oczernia. Od 13 do 19 maja Są ludzie, którzy kąpią się w pieniądzach. Inni znowu mogą z trudem zanurzyć jedynie swój mały palec od nogi w wodę. A mimo to, właśnie oni stają się owymi wielkimi pływakami! Od 20 do 26 maja Zły dzień Każdy ma od czasu do czasu swój zły dzień. Nic mu się nie udaje, wszystko idzie nie po myśli. Może przeżyłeś już dni, w których miałeś dosyć życia... w których nie chciałeś więcej żyć. Kiedy wszystko mija jakoś tak obok ciebie, kiedy się nie ukazuje żaden promyk nadziei. Wówczas może być tak ciemno, że nigdzie nie dostrzegasz żadnego wyjścia. Czujesz się opuszczony i samotny. Możesz stać się do tego stopnia rozgoryczony, że chciałbyś wszystko i wszystkich przekląć: Boga, życie, ludzi. Pamiętaj: w takich momentach nie wolno ci podjąć żadnego postanowienia! Miej cierpliwość i odczekaj przynajmniej jedną noc. Gdy wierzysz w Boga, popatrz w górę. Jeżeli nawet rozdałeś i przegrałeś wszystkie swoje karty, to i wówczas Bóg ma zawsze w dłoni jeszcze jeden atut dla ciebie! Od 27 maja do 2 czerwca Pociecha Życie może być ciężkie, okropnie ciężkie. Życie może ci głęboko zranić duszę. W takich chwilach, pełnych udręki, każdy człowiek szuka pocieszenia. Bez pocieszenia trudno jest żyć. Ale pocieszeniem nie może być alkohol, tabletka uspokajająca ani strzykawka, które tylko zamroczą cię na jakiś czas, byś się potem pogrążył w jeszcze ciemniejszą noc rozpaczy. Pocieszenie jest jak łagodny balsam spływający na głęboką ranę. Pocieszenie jest jak nieoczekiwana oaza na bezkresnej pustyni, która pozwala ci znowu uwierzyć w życie. Pocieszenie jest jak łagodna, uspokajająca dłoń na twojej rozgorączkowanej głowie. Pocieszenie jest jak dobre oblicze kogoś, kto zrozumie twoje łzy, kto wysłucha twojego udręczonego serca, kto w twojej trwodze i rozpaczy zostanie przy tobie i pozwoli ci znowu ujrzeć parę gwiazd na niebie. Pocieszenie to Duch Boży, który wchodzi, gdy twoje drzwi są otworem i który tobie, jako podarunek kładzie na stole "pokój, radość i miłość"; dary, które ci pozwolą żyć. Od 3 do 9 czerwca Przebaczenia Czy żyjesz w pokoju, w zgodzie z twoją rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami i wszystkimi ludźmi? Może jest ktoś, kto obraził ciebie, może zranił głęboko? Może był to twój własny mąż albo twoja własna żona. Może twoje dziecko? W sercu krwawi ci teraz wielka, otwarta rana. Chcę cię prosić o coś, co ci ciężko przyjdzie. Przebacz! Nie mów: "To niemożliwe. Wszystko poświęciłem dla tego drugiego. Wszystko mu dałem. Przebaczyć? Nie, tego nie mogę!" Ty nie dałeś wszystkiego, jeszcze nie. Dopiero wtedy możesz powiedzieć, że wszystko dałeś, gdy przebaczysz. Przebaczenie to najwspanialszy prezent! To boski podarunek. I ty potrzebujesz przebaczenia. W przebaczeniu zabliźniają się otwarte rany i zakwita miłość. Od 10 do 16 czerwca O nieobecnych mów tylko dobrze Najczęściej mówi się o ludziach źle, gdy nie są obecni. Ale jeżeli ów obecny zjawi się nagle, natychmiast ustaje to złe gadanie. Często nawet dobrzy z natury ludzie biorą udział w tej "zabawie", która jest niegodnym tchórzostwem. Nieobecny to łatwa ofiara. Nie może się bronić. Nie potrafi odpowiedzieć. Nie może nawet na ciebie spojrzeć. To, co czynisz, obmawiając go, jest jak uderzenie sztyletem w jego plecy. Przez to, co powiedziałeś, ów nieobecny staje się zupełnie innym człowiekiem w oczach twoich słuchaczy. Na miejscu dobrego stanie się zły. Z przyjaciela będzie wróg. W ten sposób niszczy się niewinnych ludzi. W ten sposób rozpadają się małżeństwa i zostają rozdzielone rodziny. Przyjaźnie ulegają zniszczeniu. Całe międzyludzkie współżycie zostaje zarażone śmiertelnym rakiem. Mów zawsze o twoim bliźnim, tak jak gdyby był obecny. Kto wie o drugim coś dobrego i chętnie to rozpowiada, potrafi każdego dnia wyczarować wspaniałe rzeczy. Od 17 do 23 czerwca Spójrz na kwiaty, one nie mają rąk. Po prostu rosną, kwitną. Bezinteresownie ofiarowują każdemu to, czym są: piękno i radość. Nie żądają niczego. Niczego nie potrzebują, za wyjątkiem słońca, a ono świeci wszystkim. Od 24 do 30 czerwca Humor Niektórzy ludzie pracują zawzięcie, by zdobyć sobie poważanie. Są śmiertelnie powaŻni, przejęci i zajęci tylko sobą. Męczą się i harują ponad siły, by zapewnić sobie dobrobyt. Gdy się na to patrzy, można im tylko współczuć. Prawdziwą hierarchię wartości stawiają bowiem na głowie. Pogrążają się w labirynt, w którym, zachowując wszelkie pozory, kultywowany bywa skrajny egoizm. Jak można temu zaradzić? Trzeba się śmiać! Śmiech to zdrowie. Czy troszczymy się wystarczająco o tę dziedzinę naszego życia? Śmiech uwalnia od napięcia. Śmiech odpręża. Świat nabiera nagle odmiennych barw. Nie wszystkie sprawy okazują się tak strasznie ważne. Gdy mamy humor potrafimy się śmiać z własnych błędów. Gdy mamy humor uwolnimy się od przesadnych trosk, które czasami nie pozwalają nam oddychać swobodnie. Wraz ze śmiechem rozszerza się też nasze serce, szczególnie dla tych ludzi, z którymi żyjemy pod jednym dachem. Od 1 do 7 lipca Sposób na piękność Wiele ludzi wydaje dużo pieniędzy, aby ładnie wyglądać. Z tego pragnienia, by pokazać się innym, atrakcyjniejszym niż się jest w istocie, prosperuje cała gałąź przemysłu. W dzisiejszych czasach pielgrzymuje się do instytutów piękności. Tam wewnętrzna powłoka człowieka zostaje przy pomocy wszelkich możliwych środków wypolerowana na najwyższy połysk. Drogie są te zabiegi, a ich efekty w rezultacie wcale nie trwają długo. Spróbuj teraz nowej metody. Ona nic nie kosztuje, a mimo to jest skuteczna: uśmiech! Ta metoda zaczyna się w sercu człowieka. Nie chodzi tu bowiem o sztuczny uśmiech, który nakładamy, by zyskać sobie klientelę czy przypodobać komuś. Ważny jest uśmiech, który wypływa z wewnętrznego pokoju, z radości dobrego serca. Taki uśmiech czyni pięknym każdego człowieka. Staraj się okazywać innym swoje dobre serce. Wtedy nie będzie ważne, że twój nos jest zbyt krótki albo za długi, spłaszczony lub zadarty. Nikt nie będzie zwracał uwagi na to, że masz zmarszczki albo piegi i że twoja głowa jest już osiwiała. Gdy uśmiech dobroci opromieni twoją twarz, dla wszystkich będziesz piękny i atrakcyjny. Od 8 do 14 lipca Przestrzeń kosmiczna Fascynująca jest historia odkrywania i zdobywania kosmosu. Ale cóż znaczy dla ludzkości to przełamanie kosmicznej bariery, gdy równocześnie na naszej małej planecie Ziemi wznosimy mury nieufności i nienawiści? Łatwiej jest widocznie ludziom unieść się w przestrzeń kosmiczną aniżeli stworzyć sobie na ziemi bezpieczną przestrzeń życiową. Na cóż nam latające statki kosmiczne, gdy nie potrafimy głodującym dać najprostszej strawy, by nie umierali z głodu? Ludzie wiele teraz studiują. Są na bieżąco z najnowszymi osiągnięciami nauki i techniki. Lecz kiedy będą dobrzy, serdeczni, przyjaźni i gotowi do przebaczenia? Kiedy zaczną nareszcie poważnie troszczyć się o pokój i szczęście na ziemi? Pomyśl w jaki sposób ty sam możesz się do tego przyczynić? Najlepiej, gdy już od dziś zaczniesz być dobrym, serdecznym i przyjaznym wobec swoich sąsiadów, kolegów, rodziny a nawet obcych ludzi. To jest o wiele ważniejsze dla pokoju na ziemi aniżeli wszystkie cuda najnowszej elektroniki. Od 15 do 21 lipca Dlaczego? Na co się uskarżasz? Może twoja praca jest zbyt ciężka? A może nie potrafisz już pracować? Może nie masz czasu na odpoczynek? A może nudzisz się całymi dniami? Masz za mało pieniędzy? Nie stać cię na wiele rzeczy? Na co narzekasz? Odwiedziłem dzisiaj człowieka, który ma około czterdziestu lat i jest nieuleczalnie chory. Od trzech tygodni cierpi okropnie. Trudno na to patrzeć. Jego żona siedzi bezradnie przy szpitalnym łóżku; w domu czeka pięcioro dzieci. Ten człowiek popatrzył na mnie i zapytał: "Dlaczego?" Do szpiku kości przeszyło mnie to pytanie. Właśnie, dlaczego? Dlaczego on a nie ja? Dlaczego ja a nie ty? Na to nie potrafi mi nikt odpowiedzieć. Mam tylko Boga, który przez cierpienie i śmierć każde życie doprowadza do celu. I który mnie nagle pyta, dlaczego nie jestem szczęśliwy i wdzięczny za to co mam. Od 22 do 28 lipca Żyjemy w ciągłym pośpiechu, dzisiaj wszystko musi szybko iść. W czasach, gdy nikt nie ma czasu, spróbuj pozostać człowiekiem. Nie pozwól zapędzić się w bezsensownej gonitwie! ślimak także dotarł do Arki Noego. Od 29 lipca do 4 sierpnia 99 złych stron Czy masz zwyczaj, gdy mówisz o innych, wspominać o ich złych wadach? Jeżeli tak, to coś tu nie gra, brakuje ci czegoś. Jesteś ślepy albo masz przynajmniej beznadziejnego zeza. Nikt nie zechce z tobą żyć ani pracować. Jeżeli jednak zupełnie zwyczajnie opowiadasz o innych dobre rzeczy, wtedy jesteś lubiany, wtedy inni szukają kontaktu z tobą, bo wiedzą, że jesteś dobrym człowiekiem. Jeżeli chcesz być szczęśliwy w małżeństwie, to powiedz coś dobrego o twoim mężu, żonie. Jeżeli nawet jesteś przekonany, że ten drugi człowiek posiada 99 złych stron, a tylko jedną dobrą, to i wtedy opowiadaj o tej jednej dobrej, a inne może zmienią się na lepsze. Powiedz coś dobrego jeszcze dzisiaj, a wniesiesz słońce, we wszystkie serca. Od 5 do 11 sierpnia Ciesz się życiem! Powiedz mi szczerze, czy i ty masz dosyć tego życia? Gdy się tak rozejrzeć po ludziach, można odnieść wrażenie, że wielu wprost żałuje, że żyje. Zauważają tylko ciemne i złe strony swego życia, nie widzą tego co dobre i piękne. Wpatrują się w błoto, a zapominają o gwiazdach. Są niewolnikami swoich trosk. Są ślepi, bo nie dostrzegają radości, którą przynosi każdy dzień. Jesteś szczęśliwym w małżeństwie! W twoim domu panuje pokój! Bądź więc wdzięczny i nie zrzędź: "moglibyśmy mieć to, moglibyśmy mieć tamto!" Gdy słońce świeci, nie mów: "Jutro na pewno będzie padać". Używaj wspaniałej pogody, ciesz się z tego co masz! Bądź zadowolony! Gdy jesteś zdrowy nie daj się ponieść obawom: "Jak długo to jeszcze potrwa?" Chciej żyć i pracować. Kochaj życie! Ono jest tego warte. Od 12 do 18 sierpnia Dom Żyjesz naprawdę? A może jesteś tylko zaprogramowany i popychany z zewnątrz jak jakaś rzecz na taśmie produkcyjnej, gdzie wytwarza się artykuły powszechnego użytku. Czy wiesz, ile radości i szczęścia tracisz każdego dnia? Niech twój samochód raz wreszcie postoi w garażu, a ty ciesz się wspólnym pobytem wszystkich w domu. Zajmij się dziećmi, a nie gazetą. Wyłącz czasem telewizor i te ostatnie pół godziny dnia przeżyj ze swoim współmałżonkiem, a nie obok. Do bardzo ważnych spraw w rodzinie należy, wspólne spożywanie posiłków. Spróbuj być szczęśliwy, tak po prostu, na co dzień. Przede wszystkim nie szukaj szczęścia w martwych, bezdusznych przedmiotach. Szukaj go najpierw "w domu", w swych serdecznych związkach z rodziną. Od 19 do 25 sierpnia Wmawianie sobie Ludzie zarozumiali i tylko sobą przejęci przypominają Don Kichota. Uważają, że są wspaniali. Można by z nimi nawet przeżyć sporo przyjemnych chwil, gdyby nie byłoby to takie trudne. Ci ludzie nie są w stanie zrozumieć, że oprócz nich istnieć może jeszcze ktoś godny uwagi. Za każdym razem, gdy coś opowiadasz, mają w zanadrzu historyjkę, wobec której twoja blednie. Twoja praca nie jest warta zainteresowania w porównaniu z tym, czego oni dokonują. Każdy sprzeciw jest dla nich obrazą, a ich niepowodzenia są najprawdziwszym końcem świata. Z biegiem czasu tacy ludzie stają się nie do wytrzymania, ale sami tego oczywiście nie zauważają. Dzieje się jeszcze gorzej: oni paraliżują całe otoczenie. Działają jak jakiś blokujący hamulec. Pozostań już lepiej normalny. Bądź zupełnie normalnym człowiekiem. To nic nie kosztuje. Od 26 sierpnia do 1 września Radość z pracy Szczęście człowieka zależy podobno od radości, którą znajduje on w wypełnianiu codziennych obowiązków. Jeżeli to prawda, wówczas bardzo źle bywa dzisiaj z tym szczęściem. Tak wiele ludzi chodzi do pracy bez zapału. Pracują, bo muszą mieć pieniądze na życie. Nie mało jest takich, jak się wydaje, którzy tylko dlatego jeszcze żyją, bo czekają na weekend lub urlop. Bo mogą po pracy oglądać telewizję, bo mają samochód, którym można się gdzieś wyrwać. Całe życie wydaje się być automatycznie zorganizowane. Nic nie pozostawia się przypadkowi ani też osobistej inicjatywie. Wygląda na to, że ludzkie ręce dlatego tylko jeszcze są używane, bo maszyny dotąd nie są wystarczająco rozwinięte. Nie musimy wcale tego świata przeklinać, spróbujmy na nowo ożywić go duchem. Nasz wzrok powinien sięgać dalej niż tylko na te śruby, które dokręcamy, lub na formularze, które wypełniamy. Dzisiaj może bardziej niż kiedykolwiek nasza praca uzależniona jest od tysiąca innych ludzi. Wraz z nimi pracujemy w trosce o nowy świat i dla życia godnego człowieka. Radość z pracy musi szczególnie dzisiaj być wspólną radością. Zacznij poniedziałkowy ranek w nastroju jaki miałeś w piątek po pracy. Od 2 do 8 września Jeżeli uśmiechasz się do dzieci, odpowiadają one uśmiechem. Jeżeli uśmiechasz się do dorosłych, pytają się: "Dlaczego on się uśmiecha?" Od 9 do 15 września Odrobina miłości "Dłużej nie wytrzymam. Jestem zupełnie wykończona. Mam co prawda wszystko, czego tylko dusza zapragnie. Mam tysiące drogich rzeczy. Mój mąż zarabia bardzo dużo pieniędzy. Jestem gotowa jednak ze wszystkiego zrezygnować za trochę miłości, za odrobinę życzliwości". Rzeczywiście, lepiej jest żyć w nędznym szałasie, ale cieszyć się miłością drugiego człowieka niż w pałacu i bez miłości. Troszcz się o miłość, o uczciwą, serdeczną miłość. Nie powiększaj grona tych samolubów, którzy swojego psa, swoje hobby albo swoją knajpę bardziej lubią niż własną żonę; którzy chętniej oglądają telewizję niż własną rodzinę. Bądź przyjazny, serdeczny, pełen miłości i wyrozumiały przede wszystkim w domu! Jeden gram miłości jest więcej wart niż wszelki luksus. Od 16 do 22 września Drobne gesty Pewien stary człowiek siedzi codziennie przed drzwiami swojego domu. Wielu ludzi przechodzi każdego dnia obok niego. On zna ich prawie wszystkich z widzenia. Któregoś dnia nagle ktoś zatrzymał się przed nim; stary człowiek był tym szczerze zaskoczony. Przechodzień uśmiechnął się i wręczył mu małą paczkę tytoniu, mówiąc: "To do fajeczki. Trzymaj się". Przez wiele dni ów stary człowiek był nad wyraz szczęśliwy z powodu tego drobnego gestu. Jakiś mały, Niewymuszony gest, oznaka zauważenia starego człowieka może znaczyć więcej, niż bezosobowy przekaz pieniężny albo zorganizowana akcja pomocy. Bądź zawsze dobrym dla starych. Bądź delikatny i łagodny także wobec starego ojca i wobec twojej starej matki. Okazuj im każdego dnia swoje serce. Ich szczęście leży w twoich rękach. PomyśL o tym, że i ty także będziesz kiedyś stary! Od 23 do 29 września Czułe zetknięcia Dzisiaj potrafimy błyskawicznie wysyłać wiadomości na cały świat, a astronautów na długie miesiące w kosmos, ale coraz trudniej przychodzi nam odnaleźć drogę do serc tych, których kochamy. Przypomnij sobie jak dawno temu szliście z twoim mężem lub z twoją żoną serdecznie objęci? Pomyśl, kiedy ostatnio bawiłeś się ze swoimi dziećmi? Przez delikatny, czuły gest może zrodzić się klimat sympatii o wiele głębszy niż by to słowa wyraziły. Czuły, życzliwy dotyk dłoni może zdziałać czasami o wiele więcej niż całe mnóstwo pięknych słów. Ale musi to być gest rzeczywiście przepojony miłością a nie taki poprzez który chcemy coś wziąć w posiadanie. To byłoby tylko zwykłe pożądanie. Bądź miły dla ludzi, i kochaj ich sercem, które daje. Od 30 września do 6 października Wewnętrzne zubożenie Do najbardziej fatalnych następstw dobrobytu i bogactwa należy wewnętrzne zubożenie człowieka. Wiele ludzi posiada eleganckie mieszkania, nowoczesne wille z najnowocześniejszymi urządzeniami, pełne zamrażarki, ale ich głowa jest pusta. Zabierz im samochód, telewizor, wideo i pogodę, a nie będą mieli tematu do rozmowy. Ich wnętrze jest puste. Są pozbawieni fantazji i bezmyślni. Przypominają jeszcze jeden przedmiot wśród innych składających się na wyposażenie ich willi. Pamiętaj, że także i ty jesteś zagrożony. Broń się i przeciwstawiaj takiemu rozwojowi. Nie pozwól zredukować się do automatu manipulowanego z zewnątrz, a wewnątrz kompletnie martwego. Szukaj ciszy, spokoju. Pozwól sobie na parę minut zastanowienia i medytacji... Ucz się wsłuchiwać w słowa drugiego człowieka. Uwolnij się od nacisku modnych poglądów i od chęci posiadania tego, co dzisiaj tak bardzo chciało by się mieć. Używaj dobrobytu, ciesz się z udogodnień, lecz nie dozwól sprzedać swojego serca. Nie dozwól swojemu duchowi się zszarzeć, stać się szarym jak szary materiał, bezbarwnym, bez życia, bez czucia i sensu. Radość i szczęście nie przychodzą nigdy z zewnątrz, ale zawsze wyrastają od wewnątrz! Od 7 do 13 października Życie w pokoju Gdy ktoś umrze, mówimy: "Niech odpoczywa w pokoju". Lecz dopóki ten drugi żyje, dopóki potrafi się przeciwstawiać i być innego zdania, należy do innej partii, mówi innym językiem albo ma odmienny kolor skóry, to uchodzi za dziwaka lub wręcz wroga. W najlepszym przypadku za uparciucha. "Pokój" między nim a tobą wydaje się zadaniem nie do spełnienia. "Odpoczywanie w pokoju" jest chyba łatwiejsze niż "życie w pokoju". Cały świat pragnie pokoju. Lecz tylko nieliczni są gotowi kroczyć drogą pokoju do drugiego człowieka, do bliźnich. Tak trudno jest iść drogą prawdziwego porozumienia i wzajemnego przebaczenia. Pokój nie może zaistnieć, gdy nie ma wzajemnej miłości, a międzyludzkie współżycie wciąż źle się układa. Pokój może zapanować tylko wówczas, gdy znów nauczymy się rozmawiać. Ale sam dialog jeszcze nie wystarcza. Stół konferencyjny to dopiero początek. Konieczne jest wzajemne przebaczenie. Od 14 do 20 października Przez całe życie człowiek poszukuje wciąż jakiegoś domu. Jedynym domem, w którym człowiek wiecznie może mieszkać, jest miłość. Od 21 do 27 października Nie luksus daje przytulność Szukasz towarzystwa, szukasz przytulności. Chciałbyś z innymi się cieszyć i być radosnym. Tęsknisz za atmosferą odprężenia. A zaczynasz kupować i kupować bez miary. Biedne dziecko dobrobytu, dlaczego nie wyglądasz na szczęśliwe? Dlaczego tak rzadko się śmiejesz? Dlaczego tak łatwo ponoszą cię nerwy? Dlaczego te wszystkie piękne rzeczy czynią cię w końcu pustym? Dlaczego nie mogą cię zadowolić? Bo to są tylko martwe przedmioty. Mogą być bardzo pożyteczne i bardzo pomocne. Wielekroć możesz ich z pożytkiem używać. Ale nigdy nie dadzą ci one choćby gramu miłości. Nie luksus daje przytulność, lecz miłość. Tylko miłość może sprawić, że życie staje się piękne. Lecz miłości nie można kupić. Ona jest bezcenna. Gdy musisz płacić za miłość, nie jest to już miłość. Od 28 października do 3 listopada Adrenalina Jeżeli łatwo unosisz się złością z byle powodu, jeżeli prędko przestajesz panować nad nerwami, to posłuchaj uważnie, co ci chcę powiedzieć. Dlaczego się unosisz? Wybuchy złości tylko komplikują jeszcze bardziej każdą sprawę. Zaostrzają już napiętą sytuację w małżeństwie, w rodzinie, w kręgu znajomych, w miejscu pracy. Twój system nerwowy przeżywa trzęsienie ziemi. Wszystko zaczyna się chwiać. Złość jest niezdrowa. Pięści się zaciskają, głos się załamuje, wszystkie mięśnie naprężają się do walki. Adrenalina została wstrzyknięta do żył. Złość podnosi ciśnienie krwi. Nie bądź głupi! Złość to najgorsza reakcja na kłopoty; obrazę, prowokację. Gdy zauważysz, że cię opanowuje złość, spróbuj natychmiast gdziekolwiek usiąść. A jeszcze lepiej: położyć się. Bardzo trudno jest bowiem dać się ponieść złości, gdy się leży. Od 4 do 10 listopada Niepowodzenie Często spotyka się ludzi, którzy są stale przygnębieni. Każde niepowodzenie traktują jak katastrofę. Każde ukłucie szpilki odczuwają jako zamach na ich życie. Najdrobniejszy ból, mała niedyspozycja wprowadza ich w stan alarmowy. Ci ludzie mają złe przyzwyczajenie do dramatyzowania wszystkiego. I to właśnie czyni ich tak nieszczęśliwymi. Narzekają i skarżą się: "To mogło się tylko mnie przydarzyć". "Znowu coś mi dolega". "U mnie wszystko idzie źle, jestem takim pechowcem". "Po prostu nie mam szczęścia". Ich życie uczuciowe jest rozstrojone. Drobne niepowodzenia przemieniają się w ich sercu w wielkie maksymy nieszczęścia i biedy. Nie zapominaj dobra, które każdego dnia może dać ci zadowolenie. Istnieje tysiąc małych spraw, na które nie zwracasz uwagi. Spisz je sobie. Nie zakwaszaj więcej twoich dni złym nastrojem, ani cierpiętniczą miną. Niepowodzenia są nieuniknione i będą się zdarzać, ale na każde z nich przypada wiele radości. Tylko myśmy już zapomnieli jak się nimi cieszyć! Każde niepowodzenie wykorzystaj jako bodziec, by iść naprzód. Będziesz wtedy innym człowiekiem. Będziesz pracował jak koń, a spał jak niemowlę. Od 11 do 17 listopada Bądź zawsze młody sercem Mamy młode serce, tak długo jak długo umiemy kochać życie, takim jakie ono jest. Życie ze swoimi dobrymi, ale także ze złymi stronami. Mamy młode serce, tak długo jak długo potrafimy kochać ludzi i życzyć im szczerze tego wszystkiego czego im brakuje, a tak bardzo jest potrzebne. Kto się starzeje zachowując młode serce, ten wie jak należy przyjmować ze spokojem te liczne małe i większe uciążliwości podeszłego wieku. Taki człowiek zna sens życia i sens umierania. Wie jak "krótkie" i jak "małe" jest wszystko na tej ziemi, bo żyje nadzieją na życie wieczne. Od 18 do 24 listopada Diament Może jesteś prawdziwym diamentem. Lecz diament świeci pełnią blasku dopiero po oszlifowaniu. Wśród nas żyją ludzie, cenni jak diamenty, ale są jeszcze często surowi i nieoszlifowani. Ta surowość tkwi ukryta w pozornie drobnych sprawach. Wychodzi na jaw na przykład wtedy gdy się tylko wszystko krytykuje. Gdy się samemu zawsze do przodu pcha. Gdy się widzi dobro wyłącznie u siebie. Gdy jest się zdania, że samemu nie popełnia się błędu. Gdy się mówi tylko o sobie, o swoich chorobach, a innych się nie wysłuchuje. Czy nie powinno się u ciebie oszlifować jakiejś surowej strony? Nie odkładaj tego na jutro, zacznij jeszcze dzisiaj. Weź sobie do tego parę dobrych kamieni, twojego męża albo twoją żonę, przyjaciela albo przyjaciółkę, dobrego kolegę. Oszlifowany staniesz się cudownym klejnotem. Od 25 listopada do 1 grudnia Ten świat potrzebuje więcej serca. Twojego serca! Od 2 do 8 grudnia Każdego ranka i wieczoru Każdego ranka stań obiema nogami na ziemi, na naszej dobrej ziemi i mów: "Kochany, dobry poranku! Jestem szczęśliwy, że jestem tutaj, że mój dom ma dach, że świeci słońce! Dziękuję za to, że z wzajemnością kocham ludzi w swoim małym raju, że mogę pracować i że nie potrzebuję żadnego auta-potwora i żadnego futra-zmory, by się gdzieś wybrać!" Każdego wieczoru postaw kropkę i przerzuć tę stronicę życia. Gdy kropki nie postawisz nie posuwasz się do przodu. Oddaj więc każdego wieczoru całkowicie zapisaną stronicę, taką jaka jest. Oddaj ją w ręce Ojca. Wtedy możesz jutro od nowa zacząć. Nie zapomnij: każdy dzień jest dany tobie jak wieczność, byś był szczęśliwym! Od 9 do 15 grudnia Gwiazdy Gdy światła ludzkie wygasną i zgiełk świata umilknie, wówczas widzimy gwiazdy. Wówczas możemy usłyszeć znów ciszę. Na nocnym nieboskłonie są gwiazdy, których myśmy nigdy jeszcze nie widzieli. Ale gdy ciemność stanie się jeszcze głębsza, wtedy one świecą. Pojawiają się jak nadzieja, ukażą jakieś wyjście. Znów spoglądasz w górę. Kiedy obawy i cierpienie, kłopoty, choroba i niepokój pogrążają w mroku twoje życie, wówczas dzieci światła zapalają ci gwiazdy. Od 16 do 22 grudnia Boże Narodzenie Zakładajmy wśród pustyni życia oazy, bądźmy ludźmi-oazami, w których bije wrażliwe serce. Boże Narodzenie jest wezwaniem, by odrzucić wszelką przemoc i by uzdrawiać ludzkie rany delikatnymi rękoma. Jest wielkim wyzwaniem aby słowo "pokój" wypisać nad ziemią. Boże Narodzenie to fantastyczna próba, by całą naszą ziemię znowu uczynić bezpiecznym domem dla wszystkich ludzi, szczególnie dla biednych, chorych, dla ludzi, których tak łatwo można zranić. Już nigdy więcej żadne dziecko nie powinno się w chłodzie rodzić, w chłodzie żyć, samotnie i w chłodzie umierać. Boże Narodzenie jest wezwaniem, aby na naszej zimnej planecie znów rozgorzał ogień miłości. Na pustyni istnieją małe oazy. Boże Narodzenie może być w tysiącach miejsc. Każda wieś i każde miasto może się nazywać Betlejem i każde serce może stać się żłobkiem, w którym rodzi się"Człowiek" - miłość dla każdego człowieka. Od 23 do 29 grudnia Starajmy się być po prostu "ludźmi", zwyczajnymi, dobrymi ludźmi, którzy odrzucają wszelką przemoc. Nie ludźmi, którzy swym zachowaniem przypominają robota lub komputer. Lecz takimi, którzy mają wielkie, wrażliwe serce i zrozumienie dla wartości, które dziś w wirze konsumpcyjnego życia zagubiły się. Bądźmy ludźmi odmienionymi przez miłość! Prostszymi, spokojniejszymi, życzliwszymi, bardziej ludzkimi. Phil Bosmans, flamandzki ksiądz, wielki przyjaciel ludzi, pomógł niezliczonym, znękanym i cierpiącym istotom, odnaleźć na nowo chęć i radość życia. Jego książki zostały wydane w milionowych nakładach. Założony przez niego "Związek bez nazwy" stara się o podkreślenie ważności i wartości serca we współżyciu międzyludzkim. Jego druga z kolei książka, wydana przez Wydawnictwo Salezjańskie przynosi zapis różnorodnych doświadczeń życiowych i wiele głębokich przemyśleń. Książeczka ta zawiera kalendarzyk z miejscem na osobiste uwagi i przemyślenia. Może on stać się wiernym przyjacielem przez cały rok, a równocześnie być podarunkiem, który przemawia do serca!