kolekcja klubów tom "WWX5 WIDZEW oraz dawni łódzcy ligowcy • ŁTS-G > KLUB TURYSTÓW • UNION-TOURING 75 LAT PRAWDZIWEJ HISTORII RTS (1922-1997) 75 YEARS OF THE TRUE HISTORY OF RTS WIDZEW the JUBILEE BOOK wydawnictwo katowice 1998 1000230955 791785 autorzy Andrzej GOWARZEWSKI Andrzej BOGUSZ Mariusz GOSS Tomasz JAGODZIŃSKI Michał KUBANOWSKI Witold ŁASTOWIECKI Andrzej MARKOWSKI Marek MICHALSKI okładka Ryszard NIEMIEC Bożena Lidia SZMEL mx współpraca autorska zdjęcia i reprodukcje grafika i karykatury tłumaczenia skład komputerowy korekta oprogramowanie druk i oprawa Ewa Iwonna Adamska, Adam Bielecki, Małgorzata Bresler, Grażyna Dziegiecka, Małgorzata Dziewit, Wojciech Filipiak, Małgorzata Graczyk, Ewa Jankowska, Józef Jeleń, Joanna Jencek, Barbara Jędralska, Małgorzata Kierzkowska, Zdzisław Krupiński, Piotr Kulczycki, Jan Lis, Jan Olesiński, Aleksander Pauk UKR, Ewa Pentak, Kazimierz Romaniec, Sławomir Strycharski, Stefan Szczep-łek, Karę M. Torgrimsen NOR, Mirosław Wieczorek, Dennis Adam Witkowski USA, Andrzej Wypysiński oraz piłkarze i rodziny członków łódzkich klubów Andrzej Bieńkowski, Kazimierz Chwiejczuk, Jacek Dominski, Maciej Drozdowski, Adam Hayder, Marek Kowal, Wojciech Markiewicz, Grzegorz Michałowski, Marek Nowak, Leon Olejniczak, Ross, Jan Rozmarynowski, Karol Rutkowski, Janusz Szewiński, J. Szperling, Mieczysław Szymkowski, Śpiewak, Mieczysław Swiderski, Eugeniusz Warmiński, Marek Widerkiewicz, Józef Wróbel, CAF / Andrzej Zbraniecki, Foto „Ata" Lwów, Foto „Laks" Łódź, reprodukcje — tygodnik ilustrowany „Raz Dwa Trzy", „Sport" Lwów, „Stadjon", „Tygodnik Sportowy", publikacje klubowe RTS Widzew; archiwa zawodników i trenerów oraz rodzin piłkarzy i działaczy klubów łódzkich, Józefa Dorynia, Centralne Archiwum Wojskowe, Archiwum Dokumentacji Mechanicznej w Warszawie, Muzeum Sportu w Łodzi oraz wydawnictwa GiA Edward Ałaszewski, Bring, Marek Michalski, Waldemar Walczak, Jarosław Zieliński, Julian Zebrowski /: ... <\ .•¦ - ' \ Witold Górecki, Antoni Pyciński Wioletta Głyk, Elżbieta Liersz i -I ,. >; Michał Kubanowski, Andrzej Markowski i ł '-¦ .4..-".' -I «- \ % ..' ''.'- ',. Bogusław Kobic \ % ' , ¦~,_ '' ¦'' ¦>'". LUBELSKIE ZAKŁADY GRAFICZNE ©copyright by Andrzej Gowarzewski katowice 1998 BUW-EO-(X) /WflMg ISBN 83-905424-5-5 Szanowni Państwo, z widzewskim emblematem związane są moje najbardziej żywe i dramatyczne wspomnienia z czasu występów na krajowych boiskach. To w Łodzi, pod firmą RTS Widzew, poznawałem smak polskiej ekstraklasy, na dodatek w gronie wielu wiernych przyjaciół i w zespole, który też dopiero marzył o sukcesach; jako zawodnik łódzkiego klubu po raz pierwszy wystąpiłem w reprezentacji narodowej, a potem dwukrotnie startowałem w finałach mistrzostw świata. Hiszpański Mundial i brązowy medal przypadł akurat na pożegnanie z widzewskimi barwami... Wszystko, co działo się później, miało jednak swoje źródło w czasie aż siedmiu sezonów gry w stroju Widzewa... Tego się nie zapomina! Nie mam wątpliwości, że jako piłkarz w szeregach łódzkiego klubu dawałem z siebie dla ekipy RTS wszystko co najlepsze. W pamięci najwierniejszych sympatyków Widzewa chciałbym dzięki swym osiągnięciom pozostać dłużej, niż tylko jako zawodnik, o którym pamiętają kibice jednej generacji... Nie mam wątpliwości, że w ludzkich wspomnieniach zostają tylko największe sukcesy i porażki, ale też głęboko pragnę, aby były to emocje ciepłe, które mogą sprzyjać budowaniu życzliwości dla naszego sportu i dla klubu oraz pomagać w sięganiu po nowe sukcesy. Dziwią mnie, wręcz bulwersują plotki i brudy, pomówienia i kłamstwa, publikowane dla doraźnej korzyści, aby zaspokoić najniższe gusta. Ani to prawdziwe, ani budujące, a w konsekwencji obraca się przeciwko futbolowi, przeciw całemu sportowi, także klubowi, a nawet pismu, które tym sposobem chce budować sukces. To nie jest dobra droga dla tworzenia lepszej przyszłości! Myślę, że aby zwyciężać w sportowej rywalizacji potrzeba mistrzowskiej klasy nie tylko piłkarzy, trenerów czy działaczy — także wszystkich sympatyków futbolu, których nauczycielem są popularne media. Warszawa, w lutym 1998 5 th. FOR „FUJI football encyclopedia" READERS ABROAD Łódź it is today a metropolis with almost one million inhabitants, a strong industrial and cultural centrę. The main street — ulica Piotrkowska — has found its place in the Guinness'Book of Records, as „the longest straight street in Europę". Łódź is also called a treasury of art nouveau in architecture which truły reflects a stormy history of the city. The history was described in the novel written by the Nobel prize winner Władysław Reymont — „Promised Land" („Ziemia obiecana"), which was later turned into film, madę by the famous film director — Andrzej Wajda who presented his artistic vision of three friend-industrialists — a Pole, a German and a Jew. These three nations created together modern history and strenght of the city which after the first World War became an important centrę of revived, independent Poland. To be „a łodzianin" — or colłoquially „a lodzermensch" — meant to be a citizen of the town in which three nations lived together, respecting mutually their interests and their national differences... It is a strange city where textile industry was represented by such powerful persons as Oskar Kon who saved his life during second World War offering shares in his factories to Nazi occupants and later settled in Argentina where he died in 1961, being 91 years old. His factory in Łódź, was placed in Widzew where the football club RTS was bom, the club whose history we describe in this book. In this town, sport clubs operated around big factories, like IKP (abbreviation from the name Israel Kalmanowicz Poznański — a Jewish industrialist from Pomerania); in whose lavish palące, today a... bingo parlour operates. There were also factories of Louis Geyer, a Belgian named Carl Scheibler and Ludwik Grohmann — in their palaces the film „Promised Land" was shot. They used to be called „kings of cotton wool" The second World War caused that Jews have passed away from Łódź — through ghetto and extermination camps, Poles were expelled by Germans and Germans were expelled by the Red Army — so, the history of Łódź after the last war, it is a history of completely another town. A town of grey, wretched existence which boasts of women working in night shifts — as one of the critics put it. But also such persons as poet Julian Tuwim, writers Jerzy Kosiński and Martin Gray, critic and publisher Karl Dedecius and even the New York Mayor — Koch — have their origins in Łódź. Also the Rubinstein family — with the famous pianist Arthur — comes from Łódź. The most prominent film directors, well known in the whole world, such as Andrzej Wajda, Roman Polański, Krzysztof Kieślowski and Kazimierz Kutz were educated in the famous film high school in Łódź. There is also seated in Łódź a Museum of Cinematography and a film production company „Se-Ma-For" which madę the only Polish film awarded with „Oscar" in 1983 — it is not widely known that it is an animated film „Tango" by Zbigniew Rybczyński... It is a book about the history of a few football clubs from Łódź, although description of successes achieved by the players from the ŁKS football team is missing. We should remember, however, that in this town, a second in Poland true sports arena was constructed. After the first facility in Cracow (Cracovia) which was opened on 31 March 1912, „ŁKS Sports Park" was opened on 16 May the same year and on 1 May 1913 — sports arena in Lwów for the sport club Pogoń. This book is an attempt to describe a fragment of the football history of this metropolis, struggling with great pain through gaps and deficiencies in the materials which should document so complicated history of Łódź ¦ (uwaga — polski tekst na stronie 184) FOR „FUJI football encyclopedia" READERS ABROAD On account of many enquiries madę by our readers from abroad we would like to inform that sale of all the volumes of the „FUJI football encyclopedia" is conducted by: UNITED KINGDOM SPORTSPAGES (THE SPECIALIST SPORTS BOOKSHOP) Caxton Walk, 94-96 Charing Cross Road, LONDON WC2H OJG Barton Square, St Ann's Sąuare, MANCHESTER M2 7HA LUXEMBURG (mail selling) C> |Stig Forsingdal, 8 Rue Alfred de Musset, 1-2175 LUXEMBOURG GERMANY 0 AGON Sportyerlag Frankfurter Str. 92A, D-34121 KASSEL The books may be also purchase directly at the publisher by sending an order to (the cost of one volume amounts * to 10 GBP, 15 USD, 25 DM; mailing cost included y — payable by a postał cheque) wydawnictwo GiA 40-357 KATOWICE 14 Poland 6 GŁFŁ LUDWIK SOBOLEWSKI HONOROWY PREZES RTS Drodzy Państwo, zwycięstwa i porażki to zwyczajne zdarzenia w dziejach każdego klubu. Sportowa rywalizacja, ucząc przeżywania zmiennych kolei losu, pomaga całym pokoleniom odczuwać niezwykłe emocje. Sympatycy skupiają się wokół wielkich wygranych, ale winni pamiętać, że dzięki gorzkim przegranym zmagania na sportowych stadionach czynią nas bogatszymi... Futbol wśród dziesiątków dyscyplin zajmuje szczególne miejsce, a dla naszego Towarzystwa ma pierwszorzędne znaczenie. RTS Widzew zapisał się w kronikach polskiego pilkarstwa najcenniejszymi laurami, zdobywając nie raz tytuły mistrza kraju, sięgając po Puchar i Superpuchar Polski. Nasi piłkarze wspaniale radzili sobie na międzynarodowej arenie, a najlepsi — w roli reprezentantów narodowej drużyny biało-czerwonych — sięgali po medalowe sukcesy także w finałach mistrzostw świata. Najwięcej emocji budzi jednak współczesna rywalizacja, bo każdy nowy mecz zdaje się być tym najważniejszym, choć przecież bez tradycji i bez wspomnień, które dla najmłodszych mają wręcz magiczną siłę, nie byłoby dzisiejszych osiągnięć. Pamiętajmy o tym, także opisując i czytając dzieje naszego wspaniałego klubu! Łódź, luty 1998 1 Autorzy opracowań, prezentowanych jako kolekcja klubów, zdarza się — narzekają na ubóstwo źródeł, które mogłyby pomóc w opracowaniu kolejnej pozycji książkowej na poziomie zakładanym dla całej serii. Tak było w przypadku Ruchu, Legii, Wisły, a także tomu Lwów i Wilno; w każdym przypadku można było jednak doszukać się obiektywnych usprawiedliwień. W pracy nad dziejami łódzkich klubów ligowych okresu międzywojennego, które przeszły już do historii, spodziewaliśmy się trudności, ale okazały się one do pokonania. Niestety, w przypadku dziejów RTS Widzew po raz pierwszy spotkaliśmy się z tak przerażającą pustką w warstwie dokumentacyjnej, jakby chodziło o klub głębokiej prowincji, pętający się w całej swej historii daleko od najniższych lig, choć mamy przecież do czynienia z zespołem, który sięgał po najwyższe trofea w polskim futbolu, triumfował nie raz w rywalizacji o mistrzostwo, pokazywał się na forum międzynarodowym, a jego historia tyczy ostatnich dziesięcioleci! Przykro pisać, ale to przerażająca pustka wokół własnych dziejów, a nie „prowincjonalny" stosunek komentatorów, czynią dotychczasowe dokonania klubowych władz Widzewa tak Żenującymi. Ba, dopiero ten lekceważący ton wobec własnej historii, co czyni postawę zainteresowanych „prowincjonalną", sprawiają że jakakolwiek współpraca grupy autorów z władzami klubu okazała się praktycznie niemożliwa. Zadziwiające — nie spotkaliśmy osób, które wyraziłyby odrobinę zainteresowania naszą pracą; choć nie brakowało zaciekawienia ewentualnymi możliwościami „skubnięcia" czegoś z efektów wysiłku autorów! Jesteśmy przekonani, że jeśli klubowe władze RTS Widzew pragną być traktowane poważnie — winny rozpocząć od zmiany oficjalnej daty powstania klubu, aby swych działań nie opierać na fałszu in statu nascendi. Ten tom, jak każdy w naszym dorobku — powstał na wyłączną odpowiedzialność autorów i wydawcy, ale też jest pierwszym, któremu w takim stopniu towarzyszy brak zainteresowania władz klubowych; może dlatego Widzew traci tak wiele sympatii, jaka mogłaby mu towarzyszyć dzięki dokonaniom wspaniałych piłkarzy. Nasi Czytelnicy, sympatycy futbolu — doskonale wiedzą, Że prawdziwą historię klubu tworzy się na boisku, a jej bohaterami są piłkarze i trenerzy. Tylko niektórzy działacze sądzą że klub istnieje od chwili, gdy to oni otrzymali w nim etaty czy też zostali prezesami, czyniąc tak wiele medialnego szumu wokół własnego istnienia; notabene tylko dzięki równie oświeconym przedstawicielom niektórych mediów. Pomyśleć, że to w Łodzi w 1932 powstała pierwsza w naszym kraju korporacja zawodowa, czyli istniejący do dziś KDS — Klub Dziennikarzy Sportowych... ¦ Fotografia zespołu futbolistów TMRF w Widzewie, wykonana w 1911 — od lewej, w sportowych kostiumach: Jan Małecki, Franciszek Michalski, Zygmunt Hanke — niebawem piłkarz ŁKS, ? Myszkorowski i Wincenty Tymowski; klęczą: ? Lichmaniak, Edward Krause i ? Pol; leżą: ? Triebe, bramkarz ? Smoley, rodowity Anglik, oraz Edward Zdziarski, kapitan zespołu, w otoczeniu grupy działaczy i sympatyków widzewskiego Towarzystwa MRF 8 GŁ?ł. TOWARZYSTWO W WIDZEWIE Widzew — ta nazwa nabrała szczególnego rozgłosu i znaczenia w dziejach polskiego sportu. Nie tylko za sprawą całej plejady utalentowanych piłkarzy, jak Zbigniew Boniek, Józef Młynarczyk, Włodzimierz Smolarek, Władysław Zmuda, czy Tomasz Łapiński, Marek Koniarek, oraz Marek Citko, którzy grą i sukcesami w barwach Robotniczego Towarzystwa Sportowego WIDZEW, zdobywając tytuły mistrzów Polski oraz zapisując wcale udane występy w europejskich rozgrywkach pucharowych drużyn klubowych, czy też w roli bohaterów głośnych transferów — nadali niebywałego rozgłosu tej skromnej przed laty południowo-wschodniej dzielnicy Łodzi. Po raz pierwszy nazwa wsi Widzewnica — czyli obecnego Widzewa, pojawiła się w 1387, kiedy we Włocławku opublikowany został dokument, na mocy którego biskup kujawski Jan Kropidło utworzył we wsi Lodzia, czyli na terenie obecnej Łodzi — nowe sołectwo, które wraz z sąsiednią wioską Widzewnica, założoną w 1381, nadał w dożywocie kanonikowi Piotrowi Śliwce. przedwojenna premiera Łódź już w 1424 otrzymała prawa miejskie, zaś wieś Widzew musiała odczekać niemal 500 lat, aby stać się jedynie jedną z jej dzielnic. Wieś Widzew dopiero od połowy XIX wieku, gdy została przecięta traktem bitym biegnącym do Rokicin, oraz linią kolei żelaznej do Koluszek — stała się bardziej atrakcyjna dla rozwijającego się przemysłu. Przełomowym momentem w historii wsi Widzew było w 1879 założenie Zakładów Juliusza Kunitzera — od 1885 zakłady działały pod nazwą Towarzystwo Akcyjne Widzewskiej Manufaktury Bawełnianej Heintzla i Kunitzera, oraz powstanie w 1897 Manufaktury Nici Angielskiego Towarzystwa Akcyjnego. Wieś Widzew licząca w 1822 tylko 22 mieszkańców (sic!), już pod koniec XIX wieku była zamieszkana przez około 40 tysięcy mieszkańców! Aktu inkorporacji terenów wsi, czyli włączenia ich w granice miasta Łodzi, dokonały okupacyjne władze niemieckie dopiero w 1915 roku. W okresie zaborów na terenie wsi Widzew bardzo długo, w porównaniu z wielką i miejską Łodzią — nie było żadnego stowarzyszenia ani organizacji, które mogłyby podjąć się prowadzenia działalności sportowej. Dopiero w czerwcu 1910 przy Zakładach Towarzystwa Akcyjnego Heinzel i Kunitzer zawiązało się Towarzystwo Miłośników Rozwoju Fizycznego w Widzewie (niektóre źródła wymieniają datę 4 marca 1910, miejsce — lokal fabryczny przy Rokicińskiej 62 oraz grono 33 uczestników spotkania; w czerwcu 1910 — jak ponoć informowała łódzka prasa, statut TMRF przestano do zatwierdzenia gubernialnej władzy w Piotrkowie Trybunalskim). Zachował się oryginał tego dokumentu — oprawiony w płótno, wydany w 1911 w zakładzie typografii mistrza Szczęśniewskiego w Łodzi, przy Piotrkowskiej 118, pisany cyrylicą. Z odręcznych dopisków wynika, że ten statut właśnie 5 listopada 1910 wpisany został do ksiąg gubernialnych pod numerem 395, a dokładnie tydzień później — 12 listopada 1910 — podpisany przez carskiego gubernatora, a więc tę datę należy traktować jako dzień narodzin Towarzystwa MRF w Widzewie. Założycielami Towarzystwa byli pracownicy administracyjni, zwani „biuralis-tami", oraz średnia inteligencja techniczna Zakładów Heinzel i Kunitzer, ale głównymi animatorami tego zamierzenia z całą pewnością byli Anglicy, wykwalifikowani włókiennicy i mechanicy, modernizujący tę największą manufakturę położoną we wsi Widzew. Wstępna legalizacja statutu Towarzystwa przez gube-rnialne władze piotrkowskie nastąpiła 5 listopada 1910, gdy wpisano go do rejestru a także mógł działać pierwszy zarząd TMRF, ukonstytuowany w następującym składzie: prezes — Stanisław Kułakowski; wiceprezes — J. Matynowski, sekretarz — Franciszek Michalski, skarbnik — B. Libich oraz członkowie — L. Grucz, F. Krass i L. Komornicki. Stosunkowo wysokie wpisowe — aż dwa ruble, oraz skrupulatnie egzekwowane składki członkowskie w wysokości jednego rubla miesięcznie, powodowały, że w gronie członków stowarzyszenia w zasadzie brak było najliczniejszej reprezentacji mieszkańców wsi Widzew — robotników. Ta spauperyzowana, napływowa masa ludności z pobliskich wsi i miasteczek, szukając zatrudnienia w rozwijających się dynamicznie widzewskich manufakturach — preferowała w chwilach wolnych od pracy swoje dawne wzorce kulturowe, w których ruch i ćwiczenia cielesne nie odgrywały poważniejszej roli. Życie towarzyskie zamożnych członków Towarzystwa Miłośników Rozwoju Fizycznego i ich rodzin koncentrowało się na organizacji zabaw i festynów w nabytym na własność ogrodzie Towarzystwa przy ulicy Rokicińskiej 135. Działalność sportowa TMRF ograniczała się natomiast w zasadzie do sekcji, czyli „osady" piłki nożnej, która, począwszy od 1911 — brała udział w organizowanych przez Łódzką Ligę Sportową mistrzostwach piłkarskich miasta (pierwsza edycja rozgrywek o tytuł i puchar ufundowany przez Anglika Smitha, przy współudziale jego rodaka, niejakiego Gillchrista, uważanego za ofiarnego trenera kilku łódzkich zespołów, dała w 1910 sukces zespołowi TV Kraft, mającemu od niedawna nowe boisko przy Fabrycznej, róg Przędzalnianej). Nie posiadając własnego obiektu do gry, piłkarze TMRF trenowali na prywatnych placach trawiastych „na Górce" i „na Ekonomii", położonych za torami kolei żelaznej Łódź- Koluszki. Mecze towarzyskie i mistrzowskie, zawodnicy TMRF — będąc gospodarzami zawodów — rozgrywali na wypożyczanym boisku Touring Club przy ulicy Wodnej 4. 9 Pierwszy zespół piłkarski TMRF w Widzewie nie odegrał poważniejszej roli w mistrzostwach Łodzi w latach 1911-1914, zajmując z reguły przedostatnie lub ostatnie miejsce w końcowej tabeli rozgrywek. 2 czerwca 1911 porażką 0:1 z ekipą łódzkiej Victorii piłkarze widzewscy zainaugurowali mistrzowskie rozgrywki o punkty. Dwa tygodnie później odnotowano pierwszą wygraną — było to niespodziewane zwycięstwo 2:1 z renomowanym zespołem ŁKS, jedyne w tym sezonie. Zapisano także niektóre inne wyniki TMRF — 0:4 z Newcastle, 1:2 z Unionem, 0:3 w rewanżu z ŁKS (wyróżnił się piłkarz TMRF o nazwisku Segner), 1:5 z TV Kraft oraz 0:2 z Victorią, kończąc ostatecznie premierowe rozgrywki na ostatnim, siódmym miejscu z bilansem ledwie dwóch punktów i aż jedenastu porażek. Nic dziwnego, że w końcu tego roku angielski bramkarz Smoley, opoka TMRF, przeniósł się do innego łódzkiego klubu Newcastle, skupiającego głównie jego rodaków. W 1912 piłkarze z Widzewa zajęli siódme, przedostatnie miejsce w łódzkich rozgrywkach (siedem punktów i gole 10:42); w 1913 było jeszcze gorzej — na mecie rozgrywek, 7 grudnia 1913, zespół TMRF zajmował ostatnią, ósmą lokatę (niestety, brak wiarygodnej tabeli i wyników tej rywalizacji). Najwyższą, bo czwartą lokatę w ośmiozespołowej tabeli zajmowali piłkarze TMRF po pierwszej rundzie rozgrywek mistrzowskich w 1914. Ostatni przedwojenny sezon rozgrywek zaczął się dla graczy TMRF 8 marca 1914 najwyższą w kronikach porażką o punkty — widzewia-cy przegrali aż 0:7 z ekipą Touring Club. Gdy jednak 14 czerwca 1914 zakończono rundę wiosenną — TMRF zajmowało wówczas czwartą lokatę w gronie ośmiu rywali, najlepszą w kronikach. Tydzień później w towarzyskiej potyczce TMRF zremisowało 1:1 z „turystami", czyli z zespołem Touring Club, zmazując częściowo wspomnienie wysokiej porażki z tym rywalem w grze o punkty. Rozgrywki tej edycji nie zostały jednak dokończone z powodu wybuchu wojny światowej. Wyróżniającym się zawodnikiem TMRF w Widzewie był bramkarz Andrzejczak, który kilkakrotnie powoływany był do reprezentacji Łodzi w latach 1912-1914, między innymi na międzynarodowe mecze reprezentacji Łodzi z ekipą niemieckiego Drezna, czeskim klubem Sparta Praga czy też reprezentacją Krakowa. Od wiosny 1913 Towarzystwo Miłośników Rozwoju Fizycznego prowadziło dla swoich członków i ich rodzin „lekcje gimnastyczne", które latem organizowano we własnym ogrodzie przy ulicy Rokicińskiej 135, natomiast zimą „lekcje" prowadzono w wynajmowanym przez Towarzystwo lokalu przy ulicy Marszałkowskiej 2. Z chwilą wybuchu wojny światowej działalność Towarzystwa Miłośników Rozwoju Fizycznego została latem 1914 przerwana albo — jak kto woli — zawieszona. Jeszcze 5 sierpnia 1914 we własnym ogródku przy Rokicińskiej 135 — zorganizowano „klubową zabawę ogrodową", a wśród atrakcji było strzelanie z łuku do gwiazdy, kosz szczęścia i „liczne niespodzianki przeplatane tańcami". Można tę datę uznać za ostatni fakt w działalności Towarzystwa MRF w Widzewie. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 — TMRF, w odróżnieniu od wielu innych stowarzyszeń sportowych Łodzi — nie wznowiło ono już swojej działalności! Dopiero w 1928 przy Zakładach Widzewska Manufaktura założony został fabryczny Klub Sportowy WIMA, będący w pewnym sensie kontynuatorem tradycji Towarzystwa Miłośników Rozwoju Fizycznego w Widzewie, bowiem nawiązywał miejscem działania i zatrudnienia twórców do powstałego w 1910 przy tych samych zakładach bawełnianych. Towarzystwo Miłośników Rozwoju Fizycznego w Widzewie, grupa biuralistów, preferująca ruch i sportowe zabawy w swoim gronie, bez żadnych ambicji ideowego czy politycznego podbudowywania swej działalności, po odzyskaniu niepodległości w końcu 1918 roku nie pojawiła się jednak publicznie. Nikt przez całe dziesięciolecia nie próbował nawiązywać do ledwie trzyletniej tradycji istnienia Towarzystwa. Dość powiedzieć, że gdy w latach dwudziestych powstawały na terenie widzewskiej dzielnicy, włączonej w 1915 w granice miasta, nowe organizacje, stowarzyszenia i kluby sportowe — żadne z nich nie szukało swych korzeni w gronie członków i tradycjach TMRF. Towarzystwo miało swój czas, wypełniony aktywną działalnością, na miarę ambicji i możliwości członków, a potem, gdy zmieniły się warunki — zakończyło żywot, zapisany interesującymi szczegółami na kartach zachowanych do dziś dokumentów. Regularnie, raz do roku, najczęściej w marcu, odbywały się walne zgromadzenia członków, skrupulatnie prowadzono księgi kasowe, w których każdy rubel miał swoje źródło w rubryce dochodów i cel, na jaki został wydany. To dziwne, że zachowały się dokumenty TMRF sprzed pierwszej wojny światowej, natomiast trudno dokopać się źródłowych materiałów innych łódzkich klubów, działających wiele dziesiątków lat później! Nie ma przecież żadnych trudności z ustaleniem dat sprawowania prezesur TMRF, a są — dla przykładu — olbrzymie problemy z ustaleniem nazwisk, powtarzam — nazwisk! — prezesów RTS Widzewa! Może „biuraliści" bardziej lubili porządek, niż „robociarze"? To jednak tylko dygresja. Podobnie jak stwierdzenie, że w jubileuszowej publikacji na wydumane 50.1ecie Widzewa w 1960, na liście prezesów RTS w okresie, gdy rzekomo istniała TMRF — figurują „lepsze" nazwiska, niż było to w rzeczywistości. Usunięto bowiem z wykazu zarówno Kułakowskiego, jak też jego następcę Kłusaka... | PREZESI TMRF w Widzewie___________| 05.11.1910-14.03.1914 Stanisław KUŁAKOWSKI 14.03.1914-05.08.1914 Ireneusz KŁUSAK__________ Prezesura Stanisława Kułakowskiego, pierwszego „szefa" TMRF, została przedłużona w 1912, a po raz drugi 1 marca 1913, gdy organizacja skupiała 80 członków. Rok później, 14 marca 1914 grono członków nie było jednak większe, co w dniu walnego zebrania potwierdziły dokumenty — to wówczas wybrano nowego prezesa, którym został Ireneusz Kłusak... Wypada zakończyć konkluzją, że TMRF w Widzewie zakończyło swój żywot latem 1914, po wybuchu wojny, po latach nazwanej pierwszą światową i brak jakichkolwiek dowodów czy nawet poszlak, że istniały choćby symboliczne związki TMRF z powstałym w 1922 RTS Widzew. Dopiero prawie pół wieku później, w końcu lat 50. przypomniano sobie o pionierach sportu w widzewskiej dzielnicy. ¦ 10 C3ŁPL * 1895 • touring pierwszy club • pionierzy łódzcy • turyści po polsku • klubowy „tydzień" • pod Jasną Górą powrót arbitra • finały przed ligą • otwarcia w stolicy i na Kalinie • nasz atak lilipuci • od 3:0 do... 3:7 • sędzia z kapelusza • szampańska noc przed spadkiem • jubileusz i fuzja • Niezwykła jest historia tego klubu, niemal od pierwszych dni jego istnienia, a na dodatek aż do dzisiaj w powszechnej pamięci pozostaje on w świadomości wielu sympatyków futbolu pod nieprawdziwą nazwą! W wielu opracowaniach wspomina się jego działalność pod firmą KS Turyści, co jest tylko popularnym i potocznym skrótem, używanym przez kibiców, a także co mniej dociekliwych dziennikarzy. To tak, jakby o Legii pisać Wojskowi, o Cracovii — Pasiaki, a o Ruchu — Niebiescy, oczywiście, pisane zawsze, jak w przypadku „turystów" — z dużej litery! Klub Turystów sięga tradycją do 1895 roku, gdy w Łodzi powstała ekspozytura międzynarodowego Touring Club. Właśnie pod tą nazwą — jako Touring Club — zaistniała nad Łódką filia wszech rosyjskiej ekspozytury tego stowarzyszenia, które oficjalnie zostało zarejestrowane jako samodzielne towarzystwo dopiero cztery lata później. Pod datą 31 marca 1899 guberniane władze carskie w Piotrkowie Trybunalskim dokonały do rejestrów wpisu organizacji sportowej, której polska nazwa brzmiała Łódzki Oddział Towarzystwa Welocypedystów-Cyklistów. To jasne, że właśnie dosiadanie „welo-cypeda", czyli roweru, jak wówczas nazywano ten dwukołowy pojazd, stanowiło najważniejszą pasję członków stowarzyszenia. Uprawiali oni początkowo wyłącznie kolarstwo — na szosie i na torze, a także najpopularniejszą w tym gronie turystykę „kołową". Inicjatorem powstania stowarzyszenia miłośników „czaru dwóch kółek" był łódzki dziennikarz, Aleksy Drewing, który został też wybrany pierwszym prezesem. Wiadomo, że głównie jego niespożytej pasji i ambicji zawdzięczać należało założenie popularnego stowarzyszenia, a fakt, że redaktor Drewing przez ponad ćwierć wieku, wliczając w to wojenną przerwę, a dokładnie przez całe 26 lat — stał na czele klubu, najlepiej świadczy o jego roli w historii tej organizacji. Kronikalne zapisy mówią, że początkowo zrzeszeni pod barwami Touring Club członkowie interesowali się wyłącznie kolarstwem, ale w połowie 1906 roku zawiązała się liczna grupa amatorów kopania piłki, nazywanych „footballistami". Już w sierpniu 1906 doszło do historycznego wydarzenia, w którym uczestniczyli „turyści" — rozegrano bowiem pierwszy w historii łódzkiej piłki mecz, w którym rywalem ,jedenastki" TOURING CLUB była ekipa Stowarzyszenia Sportowego UNION, a pojedynek zakończył się honorowym remisem 1:1. Ten pierwszy bój piłkarski miał miejsce na trawiastym placu wewnątrz toru kolarskiego w Helenowie... Zapisano też, że rok później piłkarze Touring Club rozegrali gościnnie mecz w Częstochowie, zapewne pierwszy poza Łodzią i chyba pierwszy pod Jasną Górą (?), wygrywając z drużyną pracowników tamtejszej francuskiej firmy mechanicznej maszyn włókienniczych MOTT aż 5:1. Istotnym elementem wzrostu popularności „turystów" wśród łódzkiej młodzieży zainteresowanej sportem, było wybudowanie własnego klubowego boiska przy ulicy Wodnej 4, co stało się w 1912 roku. To był też sezon, kiedy po raz pierwszy rozegrano oficjalne mistrzostwa Łodzi. W stawce ośmiu konkurentów piłkarze Touring Club uplasowali się dopiero na szóstej pozycji (13 punktów w 14 grach, bramki ledwie 13:33), wyprzedzając tylko widzewski TMRF oraz ostatni w tabeli SS Union, zaś czoło tabeli stanowiły — mistrzowski w premierze ŁKS, a potem Victoria, LSTV — czyli późniejszy ŁTS-G, Kraft i na piątej pozycji zespół o nazwie... Newcastle! Ten rok okazał się przełomowy w dziejach łódzkiego sportu, bo futbol, poprzez regularne wreszcie rozgrywki, stał się najpopularniejszym zajęciem ruchowym młodych ludzi. Kluby skupiały coraz więcej „amatorów gry w football", a „turyści" należeli do najpopularniejszych organizacji — trudno zresztą ukrywać, że głównie z powodu posiadania własnego boiska do gry, położonego w dobrym punkcie miasta. Z czasem jednak ten plac przy ulicy Wodnej stał się boiskiem ŁTG Siła... Touring Club liczył się na sportowej mapie miasta także dlatego, że posiadał własny lokal przy ulicy Nawrot 20, gdzie od 1907 aż do wybuchu wojny w 1914 działały klubowe władze. Aleksy Drewing w roli prezesa, Otto Togel i Antoni Rzezacz jako jego dwaj zastępcy — sekretarze Rudolf Ullrich i Johann Bellermann, skarbnicy Rudolf Kindermann i Johann Brohl... Jeszcze w 1914 rozgrywano trzecią edycję oficjalnych mistrzostw piłkarskich Łodzi, w których po pierwszej rundzie ekipa Touring Club plasowała się na drugiej pozycji, ale wtedy rozgrywki przerwano... Historyczny PREZESI KLUBU TURYSTÓW ŁODZ 1895 -1921 Aleksy DREWING 1921-1923 Antoni RZEZACZ 1923-1925 Juliusz HEIN 1925 -1929 Antoni RZEZACZ 1929-1932 Juliusz HEIN dziennikarz przemysłowiec przemysłowiec 11 ALEKSANDER STENCEL To niezwykła postać, zasłużona nie tylko w dziejach łódzkich „turystów", ale też w kronikach... stołecznej Polonu! Dla „czarnych koszul" zaliczył przecież finały premierowych MP w 1921, choć uważano go „za gwiazdę footballu miasta Łodzi, gdzie nie znajdował obecnie stosownych partnerów". To komentarz z 1921, gdy wspólnie z Arturem Marczewskim tworzył parę „backów" w zespole wicemistrza Polski.' Aleksander Stencel, urodzony 12 stycznia 1895 w Łodzi, kapitan WP, przeniesiony do rezerwy po wojnie bolszewickiej, specjalista artylerii w dywizjonie samochodowym, dał się poznać na wielu polach. Oczywiście, znakomity piłkarz, a przy tym „bezinteresowny trener", czyli społeczny instruktor. Mówiono, że powinien grać z Marczewskim w reprezentacji biało-czerwonych w pierwszym meczu przeciwko Węgrom, ale — jak wspominał po latach — „interesy zawodowe nie daty mi na to czasu". Bogaty fabrykant, bo po ojcu odziedziczył fabryczkę pończoch. Gdy wybuchła wojna w 1939 — wyjecha! na stale z Polski. Wraz z dwójką synów, utalentowanych łyżwiarzy, osiadł w Kanadzie... Wspominano go często i po wojnie, ale on zerwał kontakty z rodzinnym miastem... Nie doczekał występów swoich „turystów" w grze o mistrzostwo Polski, ale działał w macierzystym klubie, a także w Łódzkim OZPN, będąc przez lata kapitanem związkowym, czyli swego rodzaju okręgowym „selekcjonerem". W dziejach Klubu Turystów to wielka, choć nie ligowa postać... ¦ zamach w Sarajewie, a potem wszelkie międzynarodowe konsekwencje tego zdarzenia, sprawiły, że w sierpniu 1914 decyzją władz carskich działalność klubu została zawieszona... Niebawem niemal cały ruchomy dobytek „turystów" został skonfiskowany — dla wojska „welocypedy" stowarzyszenia kolarskiego stanowiły łakomy kąsek. Zarekwirowany sprzęt nie wrócił już do członków towarzystwa, co miało istotny wpływ na rozwój sportu... piłkarskiego! Kolarze, pozbawieni swych machin, zajęli się kopaniem skórzanej kuli, ale ten sprzęt — to charakterystyczne! — nigdy nie interesował ludzi w mundurach, a więc nie groziła rekwizycja! Nieco późnym, choć już latem i jesienią 1918, nastąpiło częściowe wznowienie aktywności sportowej, choć trwały jeszcze działania wojenne. Największym powodzeniem cieszył się „football", a sekcja piłkarska Touring Club liczyła kilka zespołów. Najlepsza drużyna brała udział w organizowanych w niejakiej konspiracji „mistrzostwach Łodzi i okolic", zdobywając nieoficjalny tytuł zwycięzcy tych kadłubowych rozgrywek po finałowej wygranej z ekipą Łódzkiego Towarzystwa Sportowego STURM, pisanego jeszcze z niemiecka — ten pojedynek zakończył się sukcesem „turystów" 5:2. W roli mistrzów Łodzi gracze Touring Club reprezentowali barwy miasta w pierwszym od wybuchu wojny meczu międzymiastowym. Pojedynek Łódź-Warszawa odbył się 8 września 1918 na jedynym ocalałym boisku piłkarskim miasta nad Łódką, które mieściło się wewnątrz toru kolarskiego w Helenowie. W tym spotkaniu „turyści" grali w składzie: Pietsch — Stencel i Wujas — Seeceng, Kreczmar i Mazepus — Guttmeier, Hermans, Ruse-cki, Maurer i Weller (trzej z nich — Edmund Pietsch, wkrótce znany sędzia ligowy, Aleksander Stencel i Bruno Hermans będą uczestniczyli po odzyskaniu niepodległości w rozgrywkach na szczeblu ogólnopolskim). Odnotowano w kronikach, że już jesienią 1918 trwały dość regularne zajęcia, a „pracę szkoleniową w szeregach sportowych członków Touring Club na polu footballowym prowadzili starsi koledzy, Helmut Seeceng i Georg Blin". Nie był to łatwy okres. W latach 1919-1920 leczono rany wojenne, a gdy wreszcie społeczeństwo polskie mogło cieszyć się spokojem po wojennej zawierusze, na wschodzie znów wybuchła wojna, tym razem z sowietami. W Łodzi warunki były szczególnie trudne. Rozpaczliwy brak sprzętu, boisk i zwykłych placów do gry, brak instruktorów i „przodowników" dla nauczania sportu, a także brak chętnych do uprawiania ćwiczeń fizycznych — to charakterystyczne cechy tego okresu. Działania wojenne na wschodnich rubieżach w dużej części toczyły się z poważnym udziałem łódzkiej młodzieży w szeregach Wojska Polskiego. Touring Club, podobnie jak inne łódzkie kluby, towarzystwa i stowarzyszenia sportowe, wyraźnie zmniejszył w tym czasie swą aktywność. Jego działalność ograniczała się do rozgrywania nielicznych towarzyskich spotkań piłkarskich między lokalnymi zespołami, rzadko z udziałem drużyn warszawskich. Dość powiedzieć, że w 1920 Łódzki OZPN skupiał 6 klubów, w 1921 — dziesięć, zaś w 1922 —już 35 (26 klubów łódzkich i dziewięć „z prowincji", jak pisano, łącznie 762 graczy). Nowy etap w dziejach „turystów" otwarto dopiero w 1921 roku, gdy nastąpiło pełne wznowienie działalności statutowej, ale już pod nową nazwą stowarzyszenia w polskim brzmieniu. Dokładnie 7 czerwca 1921, w nowym lokalu klubowym przy ulicy Andrzeja 6 (potem siedzibę klubu przeniesiono na Kilińskiego 139), zebrali się członkowie, aby wybrać spośród siebie nowy zarząd, podjąć decyzję o polskim brzmieniu nazwy swej organizacji oraz uchwalić statut, który następnie przedstawiono do zatwierdzenia — stało się to decyzją władz wojewódzkich dopiero 18 stycznia 1922 roku, co podajemy gwoli historycznej dokładności. A więc dopiero od tej pory pod nazwą KLUB TURYSTÓW zaistnieli „turyści", jeden z najsilniejszych łódzkich klubów. Od czerwcowego zebrania w 1921 kierował nim zarząd pod wodzą energicznego prezesa Antoniego Rzezacza, osoby znanej w sporcie od lat, działającego jeszcze w barwach Touring Club. W tym okresie zarząd Klubu Turystów podjął bliską współpracę z władzami ŁTG Siła, które stało się przed laty, jeszcze przed wybuchem wojny, właścicielem boiska przy ulicy Wodnej 4. „Turyści" nie mieli własnego placu, korzystając najczęściej z murawy okolonej torem kolarskim w Helenowie. Nic dziwnego, że szybko doszli do porozumienia z działaczami Siły, aby wspólnym wysiłkiem przeprowadzić remont zniszczonego działaniami wojennymi boiska przy ulicy Wodnej. Po kilku miesiącach intensywnych prac doprowadzono do uroczystego otwarcia boiska, jak pisała prasa „po boisku Wojskowego KS przy placu Hallera i boisku w Helenowie przy torze cyklistów w Helenowie trzeciego w mieście obiektu piłkarskiego, który dobrze winien służyć łódzkiemu sportowi". Uroczystość otwarcia boiska miała 12 GŁFL miejsce w niedzielę, 6 sierpnia 1922, a rywalem zespołu „turystów", których ,gak zwykle prowadził kapitan i bezinteresowny trener, Aleksander Stencel", była poznańska Pogoń — goście wygrali 2:0. Przed pierwszym „kopnięciem" piłki przecięcia wstęgi dokonała dr Anna Grohmannowa, żona prezesa Łódzkiego OZPN, Alfreda Grohmanna, którym towarzyszył prezes Klubu Turystów — Antoni Rzezacz; pani prezesowa zajmowała się nożyczkami, a panowie wygłosili stosowne przy tej okazji uroczyste mowy (w tym samym czasie trwała gorączkowa budowa „parku sportowego ŁKS", według projektu inż. Ludwika Christelbauera). Na tym boisku, dzielonym na potrzeby dwóch klubów przez piłkarskie zespoły Klubu Turystów i Siły aż do 1931 roku (na początku 1932 przejął je klub KP Zjednoczone), rosło znaczenie futbolistów spod znaku „turystycznych" tradycji. Najlepsi gracze Siły zmieniali przy tym przynależność klubową, nie zmieniając miejsca treningów i gry. Niewielu wie, że to właśnie piłkarzom Klubu Turystów przypadł zaszczyt inauguracji rozgrywek łódzkiej klasy A — występując w roli gospodarza piłkarze „turystów" spotkali się 29 czerwca 1921 w meczu z KS Sturm Łódź na boisku „wojskowych" przy placu generała Józefa Hallera, remisując 1:1. Modne były w tym roku, a także w następnym, spotkania towarzyskie — zarząd Klubu Turystów często „kontraktował", jak mówiono, wiele pojedynków z dobrymi zespołami piłkarskimi z kraju i zagranicy. W Łodzi gościli więc piłkarze uważanego za najstarszy klub polski, czyli lwowskich Czarnych i ulegli „turystom" 2:4. Przegrała w Łodzi także poznańska Warta, uczestnik finałowych rozgrywek o mistrzostwo Polski (1:2), natomiast w grze z reprezentacją Łodzi na rzecz Polskiego Komitetu Igrzysk Olimpijskich, jak brzmiała ówczesna nazwa dzisiejszego PKOl, futboliści Klubu Turystów doznali minimalnej porażki tylko 1:2. Oto najsilniejszy skład „turystów" na początku lat dwudziestych: Ziegler — Józef Kahl i Neujahr — Achil Friedmann, Stefan Kubik i Brunon Hermans — Adolf Magin, Robert Friedmann, Aleksander Kubik, Fischer i Koschade. Ta drużyna w lipcu 1922 uległa w Łodzi po wyrównanej walce tylko 2:3 słynnej austriackiej Viennie, oczywiście z Wiednia, ale kilka dni później poniosła prawdziwą klęskę, przegrywając jeszcze wyżej, bo aż 0:7 z Warszawianką! Łódzką klasę A powołano już w 1920, ale wybuch wojny polsko-bolszewickiej uniemożliwił rozgrywki. Dopiero w następnym roku wyłoniono więc pierwszego mistrza Łodzi w niepodległej Polsce — został nim w 1921 zespół ŁKS, ale ledwie po sukcesie w barażo-wym pojedynku, dopiero po wygranej 3:0 w dodatkowej potyczce z .jedenastką" Klubu Turystów, zdołał udowodnić swój prymat. Wygrana ta dała też. prawo „ełkaesiakom" prawo gry w finałowej rywalizacji o pierwszy tytuł mistrza Polski. Zespoły ŁKS i „turystów" uzyskały po sześć punktów, zaś ŁTS-G i Szturmu, pisanego już po polsku — po dwa. W następnym sezonie, w grze o mistrzostwo w 1922 — miejsce Szturmu zajął w szeregach klasy A zespół SS Union, który uplasował się na trzecim miejscu, ale pierwsze dwie lokaty przypadły zespołom ŁKS i ŁTS-G, zaś dopiero ostatnie miejsce — ekipie Klubu Turystów, co było ogromną niespodzianką! | Klub Turystów • mecze w klasie A • 1922 ] ŁKS Łódź ŁTS-G Łódź SS Union Łódź 0:6 i 0:6 1:3 i 0:5 6:1 i 2:4 | klasa A 1922 | ŁKS Łódź ŁTS-G Łódź SS Union Łódź Klub Turystów 12 33: 3 7 16: 3 3 8:25 2 9:25 Następny sezon nie potwierdził jednak wysokich aspiracji „turystów" na piłkarskich arenach. W rozgrywkach klasy A, której zwycięzca otrzymał w nagrodę prawo rywalizowania w finałach mistrzostw Polski, nie mieli nic do powiedzenia. W stawce pięciu drużyn — do klasy A dokooptowano wojskowy zespół 28.pułku strzelców kaniowskich, stacjonujących w Łodzi — zajęli zdecydowanie ostatnie miejsce! Remis z ŁTS-G oraz tylko jedna, zresztą ciężko wywalczona wygrana z Unionem, skazywały na rolę outsidera. Na szczęście dla „turystów" — regulamin nie przewidywał spadku; o miejscu w okręgowej elicie decydowała w tym sezonie wyłącznie wola związkowych działaczy. Takie czasy i takie obyczaje, przyjmowane przez ówczesnych sportowców bez żadnej dyskusji za normalne. | Klub Turystów • mecze w klasie A • 1923 | ŁKS Łódź ŁTS-G Łódź WKS 28 psk Łódź SS Union Łódź 0:2 i 1:3 2:6 i 1:1 0:4 i 1:2 3:2 i 1:2 | klasa A 1923 | ŁKS Łódź 11 17:10 ŁTS-G Łódź 10 16:12 WKS 28 ps kaniowskich Łódź 10 14:11 SS Union Łódź ______________ 6 12:13 Klub Turystów Łódź ¦¦¦ 3 9:22 Przygotowania do pierwszego występu reprezentacyjnej ekipy polskich piłkarzy w igrzyskach olimpijskich sprawiły, że przed majowym turniejem w Paryżu w 1924 zmieniono zasady rywalizacji o tytuł w kraju i w okręgach. W tym sezonie zrezygnowano z finałowych rozgrywek o mistrzostwo Polski, ograniczając się wyłącznie do rywalizacji okręgowej w klasach A. Mistrzowie tych zmagań walczyli o „polskie pierwszeństwo", czyli o tytuł MP dopiero wiosną 1925 roku — w tym samym 1925 roku, okręgowe związki zorganizowały natomiast zastępcze rozgrywki o puchary fundowane przez siebie — notabene trofea nazywano, zgodnie z ówczesną ortografią — puharami! W lipcu 1924 gościła w Łodzi głośna w europejskim światku wiedeńska drużyna Florisdorfer AC, popularny FAC, od nazwy jednej z dzielnic stolicy Austrii, macierzysty klub wielu znakomitych piłkarzy światowej klasy. Goście, którzy zdaniem sprawozdawcy „Tygodnika Sportowego" — „są zdecydowanie przechwaleni, bo prezentują poziom słabych naszych drużyn klasy A" uporali się jednak z „turystami" 3:0 (1:0), a „łodzianie stracili trzeciego gola na dwie minuty przed końcem, gdy słaby sędzia p. Otto wcale nie musiał dyktować karnego za faul naszego obrońcy 13 Na zdjęciu kadra Łódzkiego OZPN w 1927 lub 1928; od lewej, stoją: austriacki trener Karl Linsmayr (prowadził ŁKS, Klub Turystów i ŁTS-G), ?, Hieronim Błaszczyński, Józef Kahl, ?, Aleksander Kahane (reprezentant Polski) oraz red. Ernest Wahlmann, klęczą: ? Erwin Kokosiński i Ottomar Franzmann, leżą: Longin Triebel, bramkarz „Bruno" Michalski i Alfred Wolfangel Neujahra w polu blisko bramkarza". Ba, takich mieliśmy sprawozdawców, zakochanych w swoich klubach bez reszty. Niestety, ich następcy pozostają na łamach do dzisiaj... A przecież, o czym niewielu kibiców dziś wie, w owych czasach pism sportowych było bez liku. W lipcu 1924 informowano, że „w mieście Łodzi ukazała się nowa gazeta sportowa, tym razem pierwsza w języku żydowskim p.t. „Sportcajtung". Jest to tygodnik pod redakcją J. Rosenberga, któremu nie będzie łatwo, bo w mieście ukazują się już dwa inne pisma sportowe — „Gazeta Sportowa" i „Tydzień Sportowca". Ten ostatni tytuł to, jak informował krakowski „Tygodnik Sportowy" — „organ Klubu Turystów, który miast łagodzić spory między klubami w Łodzi, rozdmuchuje je do jeszcze większych rozmiarów, co mija się z powołaniem celu pisma sportowego". To była uwaga zamieszczona w czerwcu 1924, a pod koniec września krakowski komentator z niejaką satysfakcją donosił, że „TYDZIEŃ SPORTOWCA" przerywa nader pożyteczną działalność", choć nie informował o szczegółach. Tak jak redaktorom, nie było też łatwo piłkarzom Klubu Turystów, choć jesienią 1924 należeli do łódzkiej czołówki i minimalnie przegrali grę o mistrzostwo klasy A — ustąpili w tabeli ekipie ŁKS o dwa punkty, a drużynie ŁTSG tylko o jeden. | Klub Turystów • mecze w klasie A • 1924 | ŁKS Łódź 2:1 i 2:3 ŁTS-G Łódź 2:2 i 0:4 SS Union Łódź 5:1 i 2:0 ŁTG Siła Łódź 6:2 i 5:0 | klasa A 1924 | ŁKS Łódź 13 34: 7 ŁTS-G Łódź 12 22: 8 Klub Turystów Łódź ¦MMHMB 11 24:13 SS Union Łódź 3 7:33 ŁTG Siła Łódź 1 7:33 W 1925, gdy grano o „puhar łódzkiego OZPN", zespołowi Klubu Turystów nie wiodło się najlepiej, choć działacze zdołali pozyskać z ŁTS-G znanego w Łodzi defensora, Hugona Wildnera, a także zgromadzić pieniądze, aby zatrudnić austriackiego szkoleniowca, wiedeńczyka Karla Linsmayra. Efekty tych działań okazały się widoczne już wkrótce w poziomie gry, bo siła „turystów" wyraźnie wzrosła, choć na klasyfikacyjnej niwie odbiło się to dopiero w 1926. W kwietniu tego samego 1926 roku, w półfinale okręgowych rozgrywek premierowej edycji Puharu Polski, jak pisano, faworyzowany ŁKS bez trudu pokonał piłkarzy Klubu Turystów (4:0). Jednak w rozgrywkach klasy A po latach supremacji piłkarzy ŁKS — nastąpiła właśnie w tym roku sensacyjna zmiana. W ostatniej kolejce rozgrywek, 13 czerwca 1926, doszło do meczu zdecydowanych faworytów tej edycji okręgowych rozgrywek. Pisał o tym obszernie sprawozdawca „Przeglądu Sportowego". „Ostatni akt mistrzostwa Łodzi zakończył się, ku ogólnemu zdumieniu, zwycięstwem „wiecznego" pretendenta do tytułu nad czterokrotnym jego zdobywcą. Zwycięstwo to, zupełnie zasłużone i rzetelnie zapracowane, mogło dać wynik nawet wyższy. Obydwie drużyny walczyły niezwykle zacięcie, jednakże zupełnie fair, tak że sędzia p. Marczewski, nie miał częstego powodu do interweniowania. Niestety, po zawodach zdarzył się przykry wypadek, gdy jeden z graczy ŁKS, nie mogąc przeboleć klęski, wszczął bójkę z widzami. Już samo zjawienie się Turystów na boisku bez trzech stałych graczy I-szej drużyny, zastąpionych przez młodziutkiego Łasa (Lassa) w bramce, Sztencla (Stencla) w obronie i Ka-hana (Kahanego) na prawej pomocy, nie było wielką niespodzianką. I właśnie ci trzej nowi gracze przyczynili się do zwycięstwa. Las, debjutujący w pierwszej drużynie, zabłysnął odrazu jako nieprzeciętny talent; Sztencel, mimo dwuletniej przerwy, nie stracił rutyny i pewności. Kahl rozbijał zapamiętale ataki przeciwnika i był bez wątpienia najlepszym 14 G6A obrońcą na boisku. Lecz wygrała zawody doskonała pomoc Turystów. Napęd fioletowych, ten „enfant terrible" zespołu, grał nadspodziewanie dobrze. Jego duszą był Kulawiak, strzelec zwycięskiej bramki. Obok niego 16-letni Michalski na skrzydle przejeżdżał często przez obronę przeciwnika, wysyłając piękne piłki do środka. Alek Kubik grał zbyt nerwowo na środku ataku. Cofnięcie go w drugiej połowie do obrony miało jednak fatalne następstwa gdyż w tym to właśnie okresie ŁKS wyrównał. Pierwsze minuty gry upływają na środku boiska. Za faul Kowalskiego sędzia dyktuje z linji pola karnego wolny, strzelony przez Hermansa w ręce Fiszera. Turyści niezmordowanie atakują, starając się przejść środkiem, jednak bez skutku. Wreszcie w 34 minucie pada bramka dla nich. Michalski przejeżdża przez obronę ŁKS, podaje Błaszczyris-kiemu, który lekkim strzałem umieszcza odbitą od słupka piłkę w siatce. Owacje i krzyki trwają dobrą minutę. Wśród ogólnego podniecenia sędzia odgwiz-duje wkrótce przerwę. W drugiej połowie Kubik cofa się do obrony, Sztencel idzie do ataku, lecz jest bardzo ociężały i oddaje kilka niepotrzebnych dalekich strzałów. Po 16 minutach zmiennej gry ŁKS wyrównuje przez Millera. Owacjom zwolenników czerwonych niema znów końca. Teraz Kubik idzie z powrotem do ataku i istna lawina sunie w stronę bramki mistrza. Po sześciu minutach przygotowania „artyleryjskiego" Kulawiak uzyskuje drugi punkt dla fioletowych pięknym strzałem, wobec którego Fiszer był bezsilny. Od tej chwili ŁKS ma przewagę, nie może jednak uzyskać wyrównania z powodu ofiarnej gry Turystów i zdenerwowania. W ostatnich minutach Turyści wszelkimi siłami starają się utrzymać rezultat, kopiąc piłkę w auty. Gdy sędzia daje sygnał zakończenia gry, publiczność wtargnąwszy na boisko, wynosi wśród niemilknących owacji zwycięzców". Ten piękny opis na łamach „PS" oddaje ducha epoki, a także dokumentuje fakt przełamania hegemonii ŁKS na łódzkim podwórku. Dość powiedzieć, że remis wystarczał zespołowi „ełkaesiaków" do sukcesu w rozgrywkach i zdobycia nie tylko tytułu mistrza okręgu, ale też prawa i zaszczytu gry w finałach mistrzostw Polski. Tylko porażka dawała prymat i wszelkie honory „turystom", którzy w tym dniu występowali w następującym ustawieniu; Lass — Kani i Stencel — Kahane, Wieliszek i „starszy" Kubik — „młodszy" Michalski, Błaszczyń-ski, „młodszy" Kubik, Kulawiak i „Fred" Hermans. Do tego opisu niezbędne są pewne wyjaśnienia. Sędzią tego meczu, a trzeba wiedzieć, że nie mieli do jego decyzji najmniejszych pretensji przegrani rywale i klubowe władze ŁKS, był 30.1etni wówczas Artur Marczewski, arbiter FIFA, reprezentant Polski w barwach stołecznej Polonii w pierwszym w dziejach biało-czerwonych meczu w 1921, przeciwko Węgrom w Budapeszcie. Kilka tygodni po derbach Łodzi pojawił się po dłuższej przerwie raz jeszcze na boisku w barwach... Klubu Turystów! Wrócił do czynnej kariery piłkarskiej, poproszony do gry przez działaczy i piłkarzy „fioletowych", aby zastąpić kontuzjowanego Stencla. Rewelacyjny debiutant w bramce — Alfred Alfred Lass na czele zespołu Union-Touring, dziesięć lat po debiucie w finałach MP '26 w barwach „turystów" Lass, zastąpił Bolesława Michalskiego, nazywanego „Brunonem", a obaj w następnych latach będą ostro rywalizować o miejsce w bramce „turystów". Bramkarz Bolesław Michalski, nieobecny w tym dniu na boisku, to starszy brat tak chwalonego debiutanta na skrzydle — Alfonsa Michalskiego, który liczył jednak już 19 lat, a nie 16, jak zapewniał sprawozdawca. Trzeba także pamiętać, że dwaj bracia o nazwisku Kubik — starszy Stefan i Aleksander, młodszy — przez lata będą stanowili o klasie Klubu Turystów jako jedni z najwierniejszych i najlepszych graczy tego klubu. | Klub Turystów • mecze w klasie A • 1926 | ŁKS Łódź 0:2 i 2:1 RTS Widzew Łódź 3:0 i 2:1 SS Union Łódź 4:0 i 3:0 ŁTS-G Łódź 8:1 i 0:3 ŁTG Siła Łódź 6:0 i 9:0 | klasa A 1926 | Klub Turystów Łódź 16 37: 8 ŁKS Łódź 15 39:10 ŁTS-G Łódź 9 26:29 RTS Widzew Łódź 9 17:25 SS Union Łódź 8 10:31 ŁTG Siła Łódź 3 8:34 Rychło okazało się, że zwycięstwo w mistrzostwach łódzkiej aglomeracji dało nie tylko prawo pokazania się na krajowej arenie w rozgrywkach finałowych o mistrzostwo Polski, ale też... miejsce w ekstraklasie! Początkowo Łódź miała otrzymać jedno miejsce w powstającej na przełomie lat 1926 i 1927 Lidze Polskiej i nikt nie wątpił, że należy się ono piłkarzom ŁKS. Głośne perypetie, które zakończyły się rozłamem w naszym ruchu piłkarskim — „buntownicy" w sile czternastu klubów poszli swoją drogą, zaś PZPN bezskutecznie próbował ratować pozycję prezesa dra Edwarda Cetnarowskiego i dawne struktury — stały się zaczynem prawdziwego przełomu. W gronie ligowców wcześniej widziano zespół ŁKS, ale potem, gdy okazało się, że „czerwoni" nie uzyskali wygranej w lokalnej rywalizacji, postanowiowno zaproponować miejsce w elicie także Klubowi Turystów. Władze „turystów" nie wahały się ani chwili, należąc do najgłośniejszych zwolenników nowego porządku. Oficjalna premiera mistrzowska na arenie ogólnopolskiej rozegrała się dla Klubu Turystów w połowie sierpnia 1926, a rywalem łódzkiego mistrza był najlep- 15 „Najlepsi gracze Klubu Turystów — Stefan i Aleksander Kubicy" na tytułowej stronie klubowego pisma (1924) szy zespól górnośląski, czyli budujący z mozołem swą potęgę „Ruch z Hajduk Wielkich. Goście pojawili się na łódzkim dworcu bez swego asa atutowego, filigranowego Soboty, który akurat w tym samym dniu miał mecz o mistrzostwo krakowskiego DOK w barwach 70 pułku piechoty, gdzie odbywa służbę wojskową, a jego absencja miała chyba spory wpływ na przebieg zmagań o punkty". Gospodarze, korzystający z boiska Wojskowego KS przy placu generała Hallera, nie przegapili szansy. W obecności trzech tysięcy widzów, co było wówczas solidną frekwencją, pokonali Ślązaków dwoma bramkami. Premierową, tuż przed końcem pierwszej części, uzyskał Stefan Kubik, starszy z braci, a drugą w końcowych minutach Józef Kulawiak. Gole „zatwierdził znany sędzia krakowski, Stanisław Ziemiański, na ogół nieźle sobie radzący". Ziemiański to jeden z selekcjonerów reprezentacji, także arbiter z tytułem sędziego FIFA, jaki otrzymał po raz pierwszy na sezon w 1924. Tak zapisano pierwszą wygraną, pierwsze gole... Mniej udany był drugi mecz w finałowych rozgrywkach o mistrzostwo Polski, na tym samym stadionie, 1 15.08 ! D Ruch__________2:0 (1:0) Ziemiański 2 12.09 D Warta__________1:4 (0:2) Rosenfeld 3 26.09 W Warta__________1:4 (1:1) Ziemiański 4 31.10 "w" Ruch 2:2 (0:2) Seidner w obecności „rekordowej liczby pięciu tysięcy widzów, co stanowi wręcz niezliczone tłumy spragnionych dobrej sztuki footballowej". Rywalem była poznańska Warta, która pozwoliła gospodarzom zdobyć tylko jedną bramkę, na dodatek dopiero przy stanie 0:4! Stojący w bramce „turystów" młodziutki Alfred Lass przepuścił pierwszą w dziejach klubu bramkę w krajowych rozgrywkach, a jej autorem był znany „internac-jonał", Wawrzyniec Staliński, a później dał się pokonać jeszcze trzy razy. Tak się dziwnie złożyło, że Warta wygrała w takim samym stosunku, bo też 4:1, rewanżowy mecz na własnym boisku, ale tym razem goście zdobyli honorowy punkt wyrównując na 1:1 ze strzału „Olka" Kubika w pierwszej części. „Gra była bardzo wyrównana i dopiero ostatnia tercja przyniosła rezultat korzystny dla poznaniaków, a zwłaszcza przez ostatnie pięć minut. Wszystko ważyło się jeszcze, gdy nastąpił rajd (Mariana) Spoidy ze swojej części boiska, po którym wrzucił piłkę do siatki, a tuż przed końcem pokazał się wreszcie Staliński, kończąc strzelecki popis". Do uzupełnienia programu rozgrywek w tej grupie finałów MP'26 pozostał już tylko wyjazdowy mecz łodzian przeciwko Ruchowi. Wypada tu odnotować przyczynek do dziejów swawolnych „dokumentalistów" polskiego futbolu. Nawet rozgrywki o tytuł MP traktowane były wyłącznie jako okazja do zrobienia „kasy" możliwie najmniejszym kosztem. Przeoczył ten mecz Albin Radon (stwierdził, że „brak danych prasowych", jakby tylko one były dostępne badaczom!), a po nim następni, przepisując bezkarnie i bezczelnie cudze opracowania. A rzecz jest bardzo prosta — zarówno „Przegląd Sportowy", jak „Stadjon", zamieściły te informacje, tyle tylko, że nieco później. Mecz rozegrano bowiem ze sporym opóźnieniem w Hajdukach Wielkich, dopiero w ostatnim dniu października, gdy trwały już zmagania grupy finałowej. W obecności krakowskiego arbitra Arnolda Seidnera najpierw strzelali gospodarze, a po przerwie tylko goście i tak padł remis, w którym wszystkie cztery gole trafiły do tej samej bramki. Ten odwlekany w nieskończoność mecz poprzedziły liczne protesty, jakie Ruch słał do PZPN, bo „niesolidny rywal naraża nasz klub na straty wynikłe z braku spodziewanego dochodu", ale nic to nie dawało. Mało tego, na łamach „PS" jeszcze w numerze z 6 listopada, a więc już tydzień po,, rozegraniu zaległego meczu, ukazała się nieświeża informacja, że „ciągle odkładany pojedynek ma wreszcie swój finał, bo rozgoryczony Ruch zrzeka się wszelkich roszczeń i punktów", ale na innej stronie tego sportowego dziennika podaje się wynik i szczegóły spotkania, które jednak wreszcie odbyło się! Dla Klubu Turystów remis na placu przy ulicy Farnej oznaczał drugie miejsce w grupie MP — za Wartą, ale przed Ruchem. Ciekawe, ale pierwszy mecz „turystów" w finałach MP w 1926 prowadził krakowski sędzia Stanisław Ziemiański i w tej samej roli wystąpił on w premierowym pojedynku „fioletowych" w ekstraklasie! Ten 3 S. Kubik 40, Kulawiak 82_____________________(1) boisko WKS S Kulawiak 70__________________________________________(1)^ 2 A. Kubik 30____________________________________________ 1 | Hermans 68, S. Kubik 80 16 G5J*. • Na placu Hallera leży kupa liści, nie masz to jak nasi chłopcy-futbołiści. • W bramce jest Michalski, piłki zimno chwyta, cóż dla niego znaczy strzał Olka Kubika! • Gracz „Kala" na przedzie, atak się przedziera, ale „Kokos" z tyłu nosa im naciera. • W pomocy Hintz jest i Kahane, w s'rodku znów Wieliszek, oni tłuką wszystkich jak z wódzia kieliszek! • Hermans jest na lewym, a Kubik na prawym, obaj często i pięknie z flanki piłki dają. • Pół lewy to „Olek", pół prawy Błaszczyński, ale bramki czasem strzelał Kokosiński. • W środku gra Kulawiak, ma dwie lewe nogi, od czasu do czasu pięknie gole robi. • Nasz trener Linsmayr uczył nas z doskoku, ale wreszcie się udało mistrzostwo w tym roku! • A Wahlmann — szef piłkarzy, na wódkę nam dawał, i gdzie tylko zdążył — piłkarzom pomagał. Te kuplety, śpiewane przy towarzystkich spotkaniach, przetrwały ponad siedem dzisięcioleci, bo powstały przy okazji pierwszego ważnego zwycięstwa „turystów" — w 1926 roku! Słowa i muzyka są dziełem kierownika sekcji Ernesta Wahlmanna i Erwina Kokosińskiego zwanego „Kokosem". historyczny mecz, bo przecież miał on rangę derby, wywołał niezwykłe zainteresowanie w Łodzi — na marginesie, gdy w 1948 piłkarze Widzewa zdobyli miejsce w pierwszej lidze miejscowa prasa twierdziła z uporem, że mecz Widzew — ŁKS to pierwsze w dziejach łódzkie derby; podobne stwierdzenia można znaleźć też w jubileuszowych publikacjach RTS! W 1927 na boisku wojskowych przy placu Hallera, w spotkaniu, którego nominalnym gospodarzem był Klub Turystów — 3 kwietnia ekipa ŁKS zrewanżowała się za ubiegłoroczne niepowodzenia i wygrała bez pardonu, a dwie bramki były dziełem Jana Durki. Uzyskał on prowadzenie w 35 minucie, a w 43 miał szanse zdobyć drugi punkt — „piłkę z rzutu karnego uderzoną zbyt nonszalancko udało się jednak wspaniałą paradą wyłapać Lassowi, który na minutę został bohaterem trybun". Minuta była bowiem potrzebna, aby Durka zrehabilitował się za niepowodzenie i „po akcji dynamicznej i dokładnej zgasił uśmiech bramkarza miejscowych przeciwników" — zapisał sprawozdawca. Na kwadrans przed końcem ŁKS stracił Erwin Kokosiński jednego piłkarza, którego usunął sędzia (był nim Jasiński), a kilka chwil później druga próba wykorzystania .jedenastki" znów się nie udała — tym razem piłką w poprzeczkę trafił Aleksander Kubik, zazwyczaj niezawodny strzelec. Alfredowi Lassowi udało się uniknąć porażki przy karnym w Łodzi, ale w następnej grze w katowicach zabrakło szczęścia. Pokonał go Ernest Joschke, ale wcześniej dwukrotnie uczynili to też koledzy łódzkiego bramkarza — najpierw Władysław Karasiak, a kilka minut później Artur Marczewski dali prowadzenie ekipie I.FC po strzałach samobójczych! Przegrana 1:4 na gorącym boisku jednego z najpoważniejszych pretendentów do tytułu MP zmazana została tydzień później, gdy do Łodzi zjechała krakowska Wisła. Goście zdobyli prowadzenie po akcji Mieczysława Balcera, ale potem swój wielki dzień miał Karol Bersch. Łódzki napastnik uzyskał trzy kolejne gole, jedyne w lidze — pierwszy i tylko jeden z dwóch w ligowych dziejach „turystów" hat-trick z pewnością był niezwykłym wyczynem! Na dodatek w ostatnich minutach efektowne zwycięstwo „turystów" przypieczętowały dwa celne rzuty wolne — „najpierw Józef Kulawiak, a minutę później Olek Kubik dołożyli jeszcze dwa ciosy, które pozwalają mówić o ligowej sensacji". To było pierwsze ligowe zwycięstwo, a tydzień później, znów w Łodzi — odnotowano pierwszy remis, uzyskany w grze z równie renomowanym przeciwnikiem, czterokrotnym mistrzem Polski i obrońcą tytułu, czyli lwowska Pogonią. Znacznie lepiej spisała się na boisku przy placu Hallera warszawska Legia, aplikując gospodarzom aż pół tuzina bramek — przegrana 1:6 to zresztą największa klęska na własnym stadio- B. Michalski Kahl Marczewski Kahane Wieliszek Hintz A. Michalski A. Kubik S. Kubik Kulawiak Hermans H.Błaszczyński Lass Linsmayr 1926 4-6 miejsce Klub Turystów - - - ¦¦•.¦• -• ¦-.-• * v zapis 1-3-2-5 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + 2 1 3 4 5 6 7 2 9 10 11 8 + 3 2 3 4 S 6 7 9 10 11 8 1 + 4 2 3 5 6 7 4 9 10 11 8 1 17 ARTUR MARCZEWSKI Jeden z jedenastu, którzy rozpoczęli historię reprezentacji Polski na boisku w Budapeszcie... Potem jednak zapomniany, a o jego losach po styczniu 1945 nikt nie potrafi stwierdzić nic pewnego. Niezwykły życiorys, w którym było miejsce na piłkarskie wyczyny, na patriotyczną obecność w ochotniczych oddziałach powstańczych na Górnym Śłąsku w 1920, ale też na posądzenia o współpracę z hitlerowskim okupantem podczas drugiej wojny światowej... Miał znakomitą renomę w roli sędziego piłki nożnej, a plakieta FIFA, uzyskana w końcu 1924 niech będzie najlepszą rekomendacją.... Grał w Łodzi, ale reprezentantem został jako zawodnik stołecznej Polonii; dla „czarnych koszul" w 1921 wywalczył też wicemistrzostwo Polski... Przedziwna postać, bo być w czasie okupacji jednym z dyrektorów w zakładach Pietscha w Tomaszowie Mazowieckim, znaczyło nie być już Polakiem. „Mówił mi, że trzeba postawić na brunatnego konia" — stwierdził jeden z jego przyjaciół, który do śmierci nie wierzył, aby Marczewski mógł „bez powodu dokonać takiej transformacji swej patriotycznej osobowości". Gdy aresztowali go Rosjanie, ślad po nim zaginął na zawsze. Mówiono, że siedział na Łąkowej, że miał proces, że rozstrzelano go pod ścianą, ale to były tylko plotki. Jeszcze w 1957 i 1958 prasa podawała, zmieniając mu imię na „Edward", że „jako urzędnik żyje w Łodzi". ¦ nie w historii zmagań o MP. Honorowego gola uzyskał Olek Kubik, ale już po raz drugi zdarzyło mu się w lidze nie wykorzystać rzutu karnego — tym razem piłkę wyłapał legionista Wacław Adamowicz. W siódmej potyczce ligowej Klub Turystów gościł lwowskich Czarnych, zwyciężając rywali po dramatycznej walce. Goście prowadzili do przerwy dwoma punktami, ale po zmianie stron udało się łodzianom doprowadzić do remisu po pierwszych w ligowych dziejach „główkach", które były dziełem Teodora Wieliszka, a potem Józefa Kulawiaka, choć zwycięstwo i dwa punkty dała dopiero bramka Edmunda Bałczewskiego, debiutującego w tym dniu w szeregach „fioletowych" wychowanka RTS Widzew. Bałczewski to już drugi piłkarz — po Stanisławie Walterze, z grona wychowanków widzewskiego klubu, który dotarł do ekstraklasy w barwach innej drużyny. „Turystom" wiodło się w lidze ze zmiennym szczęściem. Dali okazję zrewanżowania się Ruchowi na Śląsku, ale w następnej potyczce po raz pierwszy w swych dziejach wygrali wreszcie wyjazdowy mecz o mist- rzowskie punkty. Stało się to w Warszawie, gdzie miejscowa „Polonia była wręcz bezradna wobec agresywnej i szybkiej gry łodzian, nieznanych do tej pory stołecznej publice i mile ich postawą zaskoczonej". Także następny mecz w stolicy — tym razem z Warszawianką — okazał się sukcesem „turystów", a „bohaterem spotkania był Aleksander Kubik, który pokazał wzorowo, jak korzysta się z rzutów wolnych". W lipcu „pojawił się w Łodzi hajducki Ruch i zapłacił wysoko za tę wizytę". Godzi się odnotować pierwszy ligowy gol, uzyskany wreszcie przez gospodarzy z „jedenastki" — tym razem „do piłki nie dopuszczono „pechowego" Olka Kubika, lecz Józefa Błaszczyńskiego, który zrobił dobry początek". Niebawem legendarny Stanisław Mielech. sprawozdawca „Stadjonu", opisał występ „turystów" w stolicy, w grze przeciwko Legii — historyczny, bo pierwszy o ligowe punkty na nowym stadionie, zwanym dziś obiektem Wojska Polskiego. „Goście przyjechali ze szczerym zamiarem pomszczenia klęski zadanej im przez Legję w pierwszej 1 03.04 D ŁKS 0:2 (0:2) Ziemiański - 4 (1) boisko na Wodnej 2 10.04 W I.FC 1:4 (1:3) A. Przeworski - 5 ! A. Kubik 35 3 17.04 D Wisła 5:1 (1:1) R. Brzeziński - 4 Bersch 25, 53, 60, Kulawiak 87 w, A. Kubik 88 w (1) 4 24.04 D Pogoń Lwów 1:1 (0:1) Ziemiański - 5 1 A. Kubik 62 (1) 5 08.05 D Legia 1:6 (1:5) Łaba + 3 A. Kubik 10 (1) 6 15.05 W TKS Toruń 1:2 (1:1) R. Brzeziński - 1 * A. Kubik 43 7 22.05 D Czarni Lwów 3:2 (0:2) Rosenfeld + 4 1 Wieliszek 52 g, Kulawiak 78 g, Bałczewski 83 (1) 8 29.05 W Ruch 0:2 (0:0) A. Przeworski + 2 ; (6) boisko l.FC Katowice 9 12.06 W Polonia Wwa 3:0 (3:0) Rutkowski + 2 Kulawiak 15, 38, Blaszczyński 19 (4) Agrykola 10 19.06 w Jutrzenka 0:0 (0:0) Rosenfeld ~ 2 • gra nr 13 — dwumecz (II) • (3) boisko Czarnych 11 26.06 D Warta 0:3 (0:3) Obrubański + 4 (1) 12 29.06 W Warszawianka 2:1 (1:0) Ziemiański -2 A. Kubik 8 w, Kulawiak 80 (4) Agrykola 13 17.07 w Hasmonea 3:3 (2:1) Łaba - 3 : Walter 30, Marczewski 34 w, Blaszczyński 81 k 14 24.07 D Ruch 4:1 (2:0) Nawrocki - 3 Blaszczyński 11 k, 49, Walter 38, A Michalski 89(2) boisko WKS 15 31.07 W Legia 2:5 (2:2) Komgold - 2 Walter 6, Blaszczyński 21 (5) boisko DOK Wwa 16 07.08 w ŁKS 4:2 (1:0) Rosenfeld + 3 Bałczewski 21, A Michalski 61, 65, Blaszczyński 82 17 21.08 D TKS Toruń 2:0 (1:0) Auerbach - 2 i Bałczewski 20 g, 49 g (2) 18 28.08 D l.FC 2:0 (2:0) Ziemiański - 4 Marczewski 16 k, A. Kubik 44 (2) 19 04.09 D Hasmonea 6:2 (2:0) Rosenfeld - 3 A. Kubik 18, Walter 28, Bałczewski 49 g, 55, A Michalski 62 k, 20 18.09 W Wisła 1:5 (0:2) L. Dudryk - 2 Bałczewski 76 \ S. Kubik 85 (2) 21 25.09 W Warta 4:2 (3:1) Niedżwirski - 3 ?,?,?, ? ^unieważniony 22 02.10 D Jutrzenka 4:2 (4:2) Rosenfeld + 2 i A. Kubik 8, 32, S. Kubik 17, Bałczewski 23 g (2) 23 16.10 D Polonia Wwa 1:0 (1:0) Niedżwirski - 2 [a Kubik 11 (2) 24 23.10 D Warszawianka 3:7 (3:2) Nawrocki + 2 Kulawiak 11, A. Michalski 20 k, S. Kubik 23 (2) 25 30.10 W Czarni Lwów 0:3 (0:2) Schneider - 2 26 06.11 W Pogoń Lwów 3:0 * *wo. po zawieszeniu Pogoni 21 13.11 W Warta 0:3 * (Baran-Bilewski) ^zweryfikowany wo. 0:3 18 G8J1. rundzie. A no, zamiary i zapał były, ale ponieważ słonko dopiekało niezgorzej, więc grano szybko i składnie tylko w pierwszej połowie. Później Turyści ograniczyli się do obrony, okraszanej zrzadka spora-dycznemi atakami, a więc w sumie zwycięstwo Legji zasłużone, ale może trochę za wysokie. Turyści mają słabego bramkarza — Lass jest zasztywny, dobrze broni górne piłki, za to z dolnemi strzałami nie zawsze umie sobie dać radę. Obrona dobra, lecz to nic nadzwyczajnego, jak to starano się przedstawić. Byłbym w kłopocie, gdybym miał określić, kto był lepszem — Kubik czy Marczewski? Pomoc wyrównana, podobał się Kulawiak, natomiast atak wygląda tak, jakby w obecnym składzie grał pierwszy raz w życiu". Tyle o meczu, który Legia wygrała aż 5:2! Sprawozdawca „PS" zauważył natomiast, że „mecz rozegrano na nowem boisku Legji, otoczonem nowe-mi trybunami. Brak bieżni lekkoatletycznej i zbliżenie przez to widzów do boiska o kilkanaście metrów pozwala obserwować grę mięśni, wyraz twarzy graczy i podobne rzeczy, które gubi się zupełnie przy patrzeniu na mecz z odległości metrów pięćdziesięciu. A gra była piękna i ciekawa, nawet mimo żaru prowadzona w dużem tempie. Pomyśleć, że to goście trafili po raz pierwszy, a zeszli na drogę do Łodzi z taką dużą stratą". Autorem historycznej, bo pierwszej ligowej bramki na Stadionie WP był jeden z wielkich asów „turystów" — Aleksander Kubik. Kto pamięta o tym w Warszawie? Pamiątkowa fotografia piłkarskiej drużyny Klubu Turystów przed pierwszym wygranym meczem w ekstraklasie — 17 kwietnia 1922 „turyści" pokonali krakowską Wisłę aż 5:1; od lewej: Alfons Michalski, Alfred Hermans (rezerwowy), Artur Hintz, Władysław Karasiak, Eugeniusz Tadeusiewicz, Henryk Kędzierzawski, Józef Kulawiak, Artur Marczewski, Stefan Kubik, Stanisław Walter (rezerwowy), Alfred Lass, Karol Bersch i Aleksander Kubik (kapitan) Lass A. Kubik Marczewski Hintz Bersch Kulawiak A. Michalski Walter Wieliszek S. Kubik Hermans Karasiak Tadeusiewicz Kędzierzawski Kahl Batczewski B. Michalski Magin H.Btaszczyński Kahane Linsmayr 1927 6 miejsce Klub Turystów + • • $ • • + — • zapis 1-3-2-S 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + 2 1 8 3 6 5 9 7 10 11 2 4 + 3 1 8 3 6 9 10 7 11 2 4 5 + 4 1 8 3 6 9 10 7 11 2 4 5 + 5 1 8 3 6 9 10 7 5 11 4 2 + 6 1 8 3 6 9 10 7 5 11 2 4 + 7 1 2 3 5 10 7 5 11 9 4 8 + 8 8 3 6 10 7 5 11 2 4 1 9 + 9 2 3 6 10 7 4 5 11 1 9 8 + 10 1 2 3 6 10 7 4 5 11 8 9 + 11 1 4 3 6 10 7 5 11 2 9 8 + 12 8 3 6 4 10 7 5 11 2 8 1 + 13 1 2 3 4 6 7 9 5 11 10 8 + 14 1 2 3 4 6 7 9 5 11 10 8 + 15 2 3 4 6 7 9 5 11 10 1 8 + 16 1 3 4 6 7 9 5 11 2 10 8 + 17 18 2 3 4 6 7 9 5 11 10 1 8 + 8 3 4 6 7 9 5 11 2 10 1 + 19 1 8 3 4 6 7 9 5 11 2 10 + 20 1) 3 4 6 7 9 5 11 2 10 (1 8 + 46 21 1 8 3 4 6 7 9 S 11 2 10 + 22 1) 8 3 4 6 7 9 5 11 2 10 (1 + 46 23 1 8 3 6 7 9 5 11 2 10 4 + 24 1 8 3 6 9 7 5 11 2 10 4 + 25 1) 8 3 6 7 9 5 11 2 10 (1 4 + 46 26 21 19 WŁADYSŁAW KARASIAK Nie tylko na łódzkich Kozinach, gdzie urodził się i mieszkał aż do śmierci, byl jednym z najważniejszych obywateli. Rudowłosy, krzywonogi, ale przy tym niezwykły bojownik na piłkarskich placach. Zmieniał często kluby, ale przecież zmieniały się jego sportowe sympańe, zawodowe potrzeby, miejsce pracy czy mieszkania... Miał w życiorysie także niemieckie konotacje, gdy wraz z rodzicami przebywał za pracą w kopalniach Westfalii. Los niczego mu nie skąpił, a on szukał przez całe dziesięciolecia wygranej w walce o pitkę... Stal się legendą łódzkiego futbolu, a jak to bywa z postaciami, wokół których tworzą się mity — nie brakowało w nich przypisanych mu wręcz nadprzyrodzonych cech... Nawet w reprezentacyjnym bilansie jego dorobek dzielony jest na trzy kluby, a „turyści", o czym piszemy w tym tomie, nie byli wcale najważniejsi... ¦ Największą niespodziankę sezonu w Łodzi z całą pewnością przyniosły kolejne derby, tym razem rozegrane na boisku ŁKS i po raz drugi przegrane przez... gospodarzy prestiżowego pojedynku! Ekipa „turystów" zrewanżowała się za porażkę w pierwszej grze o ligowe punkty i wygrała bez pudła. „Prowadzenie uzyskane po akcji dawnej widzewskiej gwiazdy Bałczewskie-go, nic nie mówiło o jakiejkolwiek przewadze jednej ze stron, ale po zmianie pola wystarczyły cztery minuty, aby zmienił się obraz zmagań. To stało się dzięki „starszemu" Michalskiemu, który tyle czasu potrzebował na dwa raidy po prawem skrzydle i dwa strzały jak na paradzie. Ełkaesiacy próbowali się odgryźć, ale nie starczyło im sił, choć byli blisko". Zaiste, Edmund Bałczewski wyrastał na najskuteczniejszego strzelca „turystów", a dwie „główki" uzyskane w meczu z Toruńskim KS potwierdziły jego klasę i dobrą opinię. Wypada odnotować, że w zespole rywali próbował wykorzystać jedenastkę znakomity napastnik, Henryk Herbstreit, ale „tym razem popisał się „Bruno" Michalski i udatnie złapał piłkę". Także 2:0 i dwa punkty, ale przecież znaczące o wiele więcej, uzyskali łodzianie w następnej grze. Katowicki I.FC, mający jeszcze uzasadnione aspiracje w rywalizacji o tytuł MP, nie dał jednak rady „fioletowym" — najpierw „Matuzalem" Marczewski wykorzystał rzut karny, a tuż przed końcem pierwszej połowy akcja Olka Kubika dała drugi punkt i goście już nie podnieśli się. Trzeba wiedzieć, że ten wynik znakomicie ułatwił zadanie Wiśle i przybliżył ją do tytułu mistrza Polski — „turystom" pozostała satysfakcja, że pokonali zarówno krakowski, jak też katowicki zespół, a przy okazji wygrali rywalizację o nieoficjalny tytuł „mistrza Łodzi", już po raz drugi z rzędu! Co prawda, pod Wawelem piłkarze Wisły zrewanżowali się „turystom" w tym samym stosunku 5:1 za porażkę w Łodzi, ale przy stanie 2:0 bramkarzowi gości udało się nie po raz pierwszy obronić „jedenastkę" — tym razem Alfred Lass pokonał samego Henryka Reymana, legendarnego snajpera, absolutnego „króla strzelców" premierowej edycji ekstraklasy, do dziś mającego rekordowy dorobek w jednym sezonie ligowym! Lass obronił także jeszcze jednego karnego, tym razem w meczu przeciwko Warszawiance, który miał absolutnie niezwykły przebieg. Otóż przed upływem pół godziny „piłkarze klubu Turystów prowadzili na własnym stadionie z drużyną Warszawianki aż 3:0 — najpierw Kulawiak po pięknej akcji, potem Michalski z jedenastu metrów za słuszną karę, a wreszcie starszy Kubik, jak to on potrafi, w 23 minucie chytrze i niespodziewanie". Około 30 minuty gry goście otrzymali szansę, ale Symplicjusz Zwierz, reprezentacyjny obrońca, nie potrafił pokonać Lassa w bramce gospodarzy z rzutu karnego, gdyż „łodzianin zaprezentował znane powszechnie umiejętności hypnotyzowania strzelca". Dopiero w 33 minucie popularny „Zymek" Zwierz, po latach Zwierzewski — „zrewanżował się honorowo, uzyskując gola po strzale głową". To był moment zwrotny, bo nie wiadomo dlaczego, ale obraz gry całkowicie się zmienił. Dość powiedzieć, że nikt nie wytłumaczył dlaczego „turyści", prowadząc 3:0, potrafili przegrać ten pojedynek — uwaga, uwaga!!! -aż 3:7, tracąc przez niespełna godzinę aż siedem goli i to na własnym boisku. To z pewnością jedno z najbardziej spektakularnych zdarzeń w dziejach polskiej ekstraklasy, a w głównej roli prawdziwego „czarodzieja" wystąpił „Zymek" Zwierz, który co prawda spartaczył karnego, ale szybko zrehabilitował się za to niepowodzenie, uzyskując przełomową bramkę, pierwszą z siedmiu kolejnych dla swej drużyny! „Silna obrona i lotna pomoc Turystów co chwila wysuwają piłkę atakowi, który w niezmordowanym pędzie prze na bramkę biało-niebieskich. Olek Kubik, dusza ataku fioletowych, raz po raz otrzymuje piękne piłki, które bez namysłu rozdziela na skrzydła, zatrudniając szczególnie swego brata Stefka, grającego na skraju boiska. Wkrótce pięknym strzałem z 30 metrów odległości uzyskuje Olek ostrym strzałem w róg niespodziewanie pierwszą bramkę. (...) Po zmianie stron rozpoczyna się prawdziwy okres szczęścia dla Turystów. Piłka wędruje im od nogi do nogi. Ma się wrażenie, że Hasmonea zamarła, bo efekty są tylko dla łódzkiego zespołu" — pisał sprawozdawca „Stadjonu" po efektownej wygranej 6:2 z ekipą lwowskiej Hasmonei, choć ułatwiło ją znaczne osłabienie gości (to rekord goli KT!). Dwóch graczy lwowskich zostało usuniętych z boiska przez sędziego. Ostatnie dwie kolejki to rozdział premii bez gry — najpierw „turyści" zyskali dwa punkty wskutek zawieszenia lwowskiej Pogoni, a potem pojechali do Poznania, gdzie nie chcieli zgodzić się na miejscowego sędziego, który ofiarował się zastąpić nieobecnego neutralnego arbitra. Zarząd Ligi uznał to za niesportową postawę i punkty przyznał Warcie, choć spory w tej sprawie trwały aż do... kwietnia 1928 roku (miała to być powtórka meczu rozgrywanego 25 września 1927 i wy- 20 G6JŁ ALEKSANDER KUBIK granego przez „turystów" aż 4:2, ale przed spotkaniem łodzianie i Warta umówili się, że z powodu licznych kałuży na murawie po potężnej ulewie, nie będzie to pojedynek o punkty). „Turyści nie mogą być zaliczeni do grupy drużyn równych i ustabilizowanych. Na ich usprawiedliwienie trzeba dodać, że z powodu pewnych tajemniczych machinacyj świetny obrońca fioletowych Ka-rasiak przez dłuższy czas nie grywał w swej drużynie. W każdym razie mistrz Łodzi miał piękne wyniki, jak rekordowe pokonanie Wisły 5:1 czy cios zadany katowiczanom z I.FC." — pisał na mecie pierwszego sezonu ekstraklasy w 1927 komentator warszawskiego „Przeglądu Sportowego". Piłkarze Klubu Turystów wystąpili w tym roku, dokładnie 14 sierpnia 1927, w innej, niezwykłej roli, goszcząc w Łodzi najsilniejszy zespół spoza ligi, czyli Cracovię — drużynę prezesa PZPN, Edwarda Cetnarowskiego. Cracovia wygrała z „turystami" 1:0 (nazajutrz przegrała z zespołem ŁKS 2:4), ale trzeba wiedzieć, że oznaczało to przełamanie lodów między klubami wiernymi PZPN, a „odszczepieńcami". „W historycznej potyczce wiodącej ku zgodzie", czyli w pierwszym pojedynku zespołu reprezentującego PZPN z ekipą ligowych „rozłamowców" — zagrali właśnie łódzcy „turyści". Drugi sezon ekstraklasy na łódzkim podwórku w 1928 znów zainaugurowały derby — tym razem ŁKS wygrał minimalnie na boisku przy placu Hallera, ale największym wydarzeniem meczu było usunięcie dwóch graczy z boiska. W tej „konkurencji" jako reprezentant Klubu Turystów wystąpił w historycznej roli Edmund Bałczewski, pierwszy „ spieszony" z placu gry, znakomity napastnik, ale też niezwykle impulsywny bojownik. Czyżby dawały znać o sobie widzewskie korzenie? „Turyści" przegrywali w pierwszych rundach sezonu — w pięciu meczach tylko raz udało im się na własnym boisku urwać punkt Ruchowi. Dopiero w szóstej kolejce przełamali złą passę, zwyciężając renomowaną lwowską Pogoń po dramatycznej walce. Gdy na 4:1 podwyższył Zygmunt Stolarski, najmłodszy w dziejach klubu strzelec gola w grze o punkty, zdawało się, że zwycięstwo jest pewne, ale „pogonia-rze" nie rezygnowali i gospodarze z najwyższym trudem uratowali punkty i wygraną ledwie 5:4. W następnej grze „turystom" nie sprostała w Łodzi Legia; sprawozdawca „PS" dziwił się, że „atak fioletowych to czterech lilipucich graczy, kierowanych przez Kulawiaka, a przecież potrafił zawstydzić wojskowych asów". Niebawem doszło do meczu z ligowym debiutantem, świętochłowickim Śląskiem, którego łodzianie pokonali minimalnie 2:1, marnując jednak dwie znakomite okazje, jakie stanowiły rzuty karne. Najpierw Aleksander Kahane, pisany zawsze z błędem jako „Kahan" — dał szasę rywalowi bramkarzowi rywali, a wkrótce Erwin Frankus posłał piłkę w aut. W kolejnym meczu udało się pokonać lwowską Hasmoneę, jak przed rokiem „osłabioną" usunięciem z boiska dwóch graczy, ale w konfrontacji z Cracovią łodzianie znów nie mieli nic do powiedzenia. Honorowa bramka, przy pięciu trafieniach „pasiaków", była dziełem Edwarda Ałaszewskiego, o którym interesująco napisał najlepszy wówczas komentator prasowy: Dwóch znakomitych piłkarzy, a przy tym dwaj rodzeni bracia; jeden byf s'ujietny na boisku, a drugi na dodatek — uwielbiany przez kibiców! Ten pierwszy to Stefan, a drugi Olek, jedna z wielu braterskich par w dziejach łódzkiego futbolu. Byli przecież Kowalscy, Lubawscy, Hermansowie, bracia Hanke, Gałeccy, Radomscy, Śledziowie, Aiaszeiuscy... Należeli do nich też „Kubicy", jak pisała ówczesna prasa. „Olek" Kubik nie miał wielu konkurentów w sondażach popularności; może tylko Cyl oraz Karasiak mogli się z nim mierzyć pod tym względem... Po Marczewskim przejął funkcję kapitana „turystów" i nie oddał do ostatniej gry... Przyszła wojna, a po okupacji niemieckiej cicha ucieczka z Łodzi, gdzie nie chciał się pokazywać. Gdzieś — nie bardzo wiadomo gdzie i kiedy? — zakończył życie. Czterdzieści lat później ktoś napisał niefrasobliwie, że „stracono go w masowej egzekucji".....Olek" Kubik i każdy łódzki kibic tuiedziaf wszystko, bo nikt nie byf tak lubiany jak on... ¦ 21 TEODOR WIELISZEK Dla wiełu kibiców syn reprezentanta jawił się przez całe lata być swym ojcem! W przypadku Wiełiszków — ojca Teodora, a potem jego syna — Alfreda, koligacje i życiorysy obu mężczyzn często dla postronnych splatały się w jedno. Senior nie krył niemieckich sympatii, a gdy wybuchła wojna, niektórzy sądzą, podpierając się wycinkami prasowymi, że rychło zmienił nazwisko na lepiej wówczas brzmiące Wehling. Zaprzeczał tym opiniom syn Teodora — Alfred, ale nie skomentował faktu, że ojciec zamieszkał po wojnie i doczekał śmierci w DDR... On sam zaś, Alfred Wieliszek, jako żołnierz dywizji pancernej generała Maczka zdobywał Holandię w dorzeczu Mozy, gdzie też — ranny i nagrodzony licznymi odznaczeniami bojowymi — osiadł potem na stałe. Ba, mając tak piękną wojenną przeszłość, nic dziwnego, że wodził rej w stowarzyszeniach żołnierskich i polonijnych, także olimpijskich, zbierając fundusze na rzecz polskiego sportu i podkreślając polskie korzenie przy każdej okazji, nagradzany też na tym polu za swe zasługi... Starszy z Wiełiszków dostąpił występu w narodowym zespole biało-czerwonych, gdyż w 1926 walczy! przeciwko Estonii. Młodszy, choć ponoć większy talent, ledwie zapisał się w zespole juniorów drużyny Union-Touring, bo gdy uzyskał pełnoletniość, akurat wybuchła wojna... Jak w przypadku losów wielu łódzkich rodzin, tu też wiele komplikacji, przedziwne spętlenia życiowych dróg, a próba jednoznacznej klasyfikacji zdaje się być wręcz bezużyteczna... Chyba trzeba pozostać przy opisie sportowych dokonań — na Teodora patrzeć jak na znakomitego piłkarza, pierwszego reprezentanta biało-czerwonych w dziejach łódzkiego Klubu Turystów, a na syna — jak na wieloletniego szefa i właściciela ciepłej dla polskości kawiarni w Bredzie... ¦ „To ciekawe, bo Alaszewski, podobnie jak Nawrot z Legii, jest specjalistą, mówiąc językiem lwowskiego plemienia „tajojów" — od tak zwanej „szpary", czyli od wchodzenia z piłką do bramki, gdy w niej gospodarza nie ma, albo od dobijania piłki po kiksach, czyli sięgania po tanie gole" — twierdził Stanisław Mielech na łamach „Stadjonu", który w końcu lat dwudziestych prowadził najbardziej solidną rubrykę piłkarską. Tę opinię Ałaszewski potwierdzi już w następnej grze, gdy jedną z trzech bramek w wygranym spotkaniu z Warszawianką uzyska właśnie on — ,jak zwykle ten piłkarz ma swoją metodę na zdobywanie punktów, bo tym razem wystarczyło mu tylko dobić wspaniały strzał Węglowskiego, niestety, obroniony przez bramkarza stołecznego zespołu". Czyli — nieudany strzał był piękny, ale skuteczna „dobitka" — mało zaszczytna! Edward Węglowski, gracz wielu klubów, który za pracą wędrował po całym akraju, to znany po następnej wojnie fotoreporter, w którym nikt nie domyślał się nawet niegdysiejszego ligowca! — debiutował w fioletowych barwach akurat w tym dniu. W wygranym aż 5:0 meczu ze stołeczną Polonią — to najwyższa ligowa wygrana „turystów" w meczu mistrzowskim! — szczególnie popisał się Alfred Hermans. W pierwszej części trafił raz Edmund Bał-czewski, który w końcu meczu ustalił też rezultat spotkania, ale w drugiej połowie trzy kolejne gole uzyskał lewoskrzydłowy — to drugi i ostatni hat-trick w ligowych dziejach „turystów". Łodzianom wiodło się jednak tylko z umiarkowanym powodzeniem, bo wygrane przeplatały się z porażkami, co zresztą jest zazwyczaj udziałem „średniaków". Odnotować wypada wyjazdowy występ przeciwko Ruchowi, gdyż właśnie Klub Turystów, podobnie jak rok wcześniej na arenie warszawskiej Legii — wystąpił w premierze nowego ligowego boiska. „Niebieskim" właś- 1 18.03 D ŁKS 0:1 (0:0) Seidner + 3 (1) boisko WKS 2 25.03 D Wisła 0:3 (0:2) L. Dudryk - 3 (1) 3 01.04 W ! Polonia Wwa 1:2 (1:1) Lustgarten + 2 A. Kubik 35 (2) Agrykola 4 08.04 D Ruch 0:0 (0:0) Krukowski + 2 (1) 5 15.04 D Warta 1:3 (0:2) Rutkowski - 2 1 Frankus 81 (1) 6 29.04 D Pogoń Lwów S:4 (4:2) Jedliński - 4 1 Chojnacki 12, Frankus 24, Kahane 33 k Stolarski 40, A. Kubik 55 w (1) 7 06.05 D Legia 3:1 (0:1) Komgold - 4 A. Michalski 57, Kulawiak 58, Stolarski 67 (1) 8 13.05 W l.FC 1:2 (1:1) Arczyński - 5 Kulawiak 4 9 20.05 W Czarni Lwów 1:4 (1:2) Rutkowski - 2 Blaszczyński 34 10 27.05 D Śląsk Swięt. 2:1 (0:1) Lustgarten - 2 Stolarski 5S, Kahane 85 (1) 11 J 03.06 D i Hasmonea 3:2 (0:1) A. Przeworski - 3 i Karasiak 68, Balczewski 73, 90 (1) 12 1 17.06 W Cracovia 1:5 (1:2) Rosenfeld + 4 ; Alaszewski 41 g 13 ; 08.07 D j Warszawianka 3:0 (1:0) Seidner - 2 \ Węglowski 21, Karasiak 48 k, Alaszewski 82 (1) 14 15.07 W i TKS Toruń 0:2 (0:2) Kosicki - 1 15 22.07 W | Pogoń Lwów 2:3 (2:2) Krukowski - 5 i Balczewski 35, Węglowski 37 16 29.07 D 1 Czarni Lwów 3:0 (0:0) Arczyński - 2 i Węglowski 50, 78, A. Kubik 61 (1) 17 05.08 D [ Polonia Wwa 5:0 (1:0) Lustgarten + 2 | Balczewski 32, 77, Hermans 49, 52, 61 (1) 18 12.08 W J Warszawianka 2:3 (2:2) Arczyński Węglowski 22, Hermans 40 (3) boisko DOK Wwa 19 26.08 W i Legia 1:4 (0:2) Nawrocki - 2 A. Michalski 66 RÓG (!) 20 09.09 W Śląsk Święt. 3:0 * *wo. po zawieszeniu Śląska 21 23.09 D | l.FC 3:2 (1:2) Krukowski + 1 A. Kubik 28 w, Węglowski 61, A. Michalski 81 (1) 22 30.09 W j Ruch 1:2 (0:1) Baranowski - 2 Balczewski 61 23 07.10 D , Cracovia 1:1 (0:0) R. Brzeziński - 4 Hermans 58 (1) 24 14.10 D ! TKS Toruń 3:0 * *wo. po wycofaniu TKS 25 21.10 W Hasmonea 1:0 (1:0) Lustgarten - 3 Karasiak 5 k 26 28.10 W 1 ŁKS 1:1 (1:1) Baran-Bilewski - 7 Blaszczyński 6 (1) 27 01.11 W I Wisła 0:5 (0:2) Krukowski - 2 28 | 18.11 W ; Warta 1:0 (1:0) Baran-Bilewski + 3 Stolarski 26 g 22 GŁZ*. nie „fioletowi" pomagali świętować pierwszą grę o punkty na legendarnej „Kalinie", gdzie piłkarze z Hajduk gościli rywali aż do powstania istniejącego do dziś potężnego obiektu. W następnej kolejce „turyści" mieli szanse, aby pokonać Cracovię — przy stanie 1:1 sędzia dał karnego, ale strzał Alfonsa Michalskiego obronił Maksymilian Koźmin. W kolejnym spotkaniu jedenastkę" strzelał już Władysław Karasiak i dzięki temu we Lwowie udało się pokonać tym jednym trafieniem miejscową Hasmoneę. Karny — tym razem dla ŁKS — ustalił też wynik kolejnych derby łódzkich, gdy na bramkę Bałczewskiego rychło odpowiedzieli rywale, właśnie ze stojącej piłki. Ten wynik pomógł raz jeszcze, ale przecież już po raz trzeci z rzędu — dał piłkarzom Klubu Turystów przewagę w tabeli nad ŁKS, w rywalizacji o prymat w Łodzi! Nie trzeba innych dowodów, aby lata 1925-1928 uznać za okres dominacji „fioletowych", choć komentatorzy gazet sportowych jakby nie potrafili tego dostrzec. Na zakończenie sezonu łodzianie odnieśli jeszcze wartościowe zwycięstwo wyjazdowe z poznańską Wartą, po „złotej główce" młodziutkiego Stolarskiego. Mecz sędziował zaś Jan Baran-Bilewski, na którego rok wcześniej „turyści" nie chcieli się zgodzić, aby sędziował ich grę o punkty — też w Poznaniu i też przeciwko Warcie! Tydzień później, 27 listopada 1928 w Łodzi rozegrano głośne w owym czasie, trwające 27 minut dokoń- B.Michalski A. Kubik Karasiak Kahane Kulawiak Hintz A. Michalski Frankus Ałaszewski Bałczewski Kowalski S. Kubik Niewiadomski Wieliszek H. Btaszczyński Lass Stolarski Chojnacki J. Btaszczyński Friedmann Kokosiński c B E Q> I Rapaport Węglowski Linsmayr 1928 9 miejsce Klub Turystów ¦-- v - + Lr & • • • - zapis 1-3-2-5 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10) 11 * 10-78 2 1 2 3 4 5 6 8 9 10 11 + 3 1 8 3 4 5 6 11 10 9 2 + 4 1 8 3 4 10 6 11 9 2 5 + 5 1 8 3 4 6 11 10 2 5 8 + 6 8 3 4 9 6 11 2 5 1 10 7 + 7 2 3 4 9 6 11 5 10 8 1 + 8 2 3 4 9 6 11 5 1 10 8 + 9 2 3 4 9 6 11 5 10 1 8 + 10 2 3 4 9 6 11 5 8 1 10 7 + 11 2 3 4 6 7 9 10 5 8 1 + 12 2 3 4 7 9 10 S 8 6 1 + 13 2 3 4 6 7 9 10 5 1 8 + 14 2 3 4 9 6 10 5 8 1 7 + 15 2 3 4 5 6 9 10 1 8 + 16 1 2 3 4 5 6 10 9 8 + 17 1 2 3 4 5 6 8 10 9 + 18 1 2 3 4 5 6 8 10 9 + 19 1 2 4 5 6 3 10 8 9 + 20 21 1 2 3 8 4 6 11 10 5 9 + 22 1 2 3 4 9 6 11 10 5 8 + 23 1 2 3 4 6 11 10 5 9 8 + 24 25 1 3 4 9 6 11 2 5 10 8 + 26 1 2 4 6 11 3 5 8 10 9 + 27 1 2 3 4 6 11 5 8 10 9 + 28 1 2 3 4 6 11 5) 8 10 9 + ^25 23 W tym samym 1928 roku prasa donosiła, że „Klub Turystów zorganizował sekcję szermierczą pod kierownictwem instruktora Władysława Szera, mistrza podoficerskiego DOK IV, która liczy już dwie grupy i jest zaopatrzona we wszystkie niezbędne utensylia. Łódzcy Turyści, którzy dotychczas zajmowali się wyłącznie piłką nożną, przystępują też do zorganizowania sekcyj lekkoatletycznej i tenisowej. Praca będzie mogła wejść na normalne tory dzięki uzyskaniu przez Turystów terenu na placu narożnym przy ulicy Wodnej i Nawrot, gdzie klub buduje obecnie własne boisko". Ta budowa trwać będzie całe lata, bo dopiero w przededniu fuzji z SS Union, czyli wiosną 1932 — „turyści" pozbędą się boiska przy ulicy Wodnej 4, które dzielili z Silą od 1922, a w sierpniu 1932 otworzą nowy obiekt nowego klubu, który będzie się nazywał Union-Touring. Na łamach tygodnika „Raz Dwa Trzy" w listopadzie 1931 ukazała się informacja, że „Turyści przystępują do budowy nowego boiska, a obecne przejmuje klub Zjednoczone". Rok 1929 zaczął się pod złymi znakami i zakończył fatalnie! Na początek ligowe porażki, obie najwyższe w ekstraklasie — najpierw w Poznaniu aż 1:7 z Wartą, którą „turyści" pokonali w ostatniej grze poprzedniego sezonu, na tym samym stadionie, a potem aż 2:8 w Krakowie z Garbarnią. W następnym spotkaniu trzecia z rzędu przegrana, tym razem z katowickim I.FC — „zawody rozpoczęto o dziesięć minut wcześniej, aby sędzia mógł przerwać grę punktualnie o 4.30 po południu, gdy w Katowicach rozpoczynał się pogrzeb najstarszego Kossoka" — Romana, starszego brata Karola, gracza I.FC, który zginął w knaj-pianej bójce, zasztyletowany kilka dni przed meczem. Goście wystąpili z żałobnymi opaskami, a łodzianie nie chcieli im uczynić krzywdy na boisku. W lipcu, po serii przeplatających się zwycięstw i porażek, łodzianie zrewanżowali się w Katowicach, wygrywając z ekipą I.FC 3:1, ale już w następnym 1 24.03 W ! Warta _[ 1:7 (0:4) Mallow + 3 Frankus 70 2 07.04 W Garbarnia j 2:8 (0:5) Adamski - 2 Blaszczyński 60, Hermans 73 (2) boisko Wisły 3 14.04 D 1.FC 1:2 (1:1) Rumpler + 3 Kulawiak 15 (1) boisko WKS 4 21.04 D Polonia Wwa 0:0 (0:0) Komgold - 2 (3) boisko na Wodnej S 09.05 W Warszawianka 2:0 (1:0) Zawitkowski - 2 Chojnacki 28, Kahane 66 6 30.05 D Czarni Lwów j 1:1 (0:1) Arczyński - 2 Karasiak 80 (1) 7 09.06 D Legia 2:1 (1:0) Adamski - 3 Chojnacki 9, Stolarski 78 (1) 8 ! 16.06 W ŁKS 1:2 (0:1) Nawrocki - 4 Kulawiak 49 9 1 23.06 D Ruch i 3:0 (1:0) Seidner - 2 Chojnacki 19, 66, Kulawiak 82 g (1) 10 29.06 W Wisła 0:5 (0:1) T. Walczak - 3 11 07.07 W Cracovia 1:2 (1:1) Rosenfeld + 3 Chojnacki 39 12 14.07 D Pogoń Lwów 3:1 (0:1) Schneider - 2 A Michalski 57, Frankus 65 g, Hermans 75 (3) 13 21.07 W I.FC 3:1 (2:0) Rumpler - 3 Kahane 31 k, Kulawiak 43 g, Schulz 51 14 11.08 W Czarni Lwów : 1:6 (0:2) Arczyński - 2 Ałaszewski 90 15 18.08 D Wisła | 0:3 (0:1) Baran-Bilewski - 2 (3) 16 15.09 D ŁKS 0:2 (0:0) Mallow - 6 (1) 17 22.09 W Pogoń Lwów 3:4 (1:4) Kosicki - 2 Wieliszek 31 k, Chojnacki 56, A Kubik 86 18 29.09 D Warta * 2:1 (0:1) Rumpler - 2 Zurkowski 72, 82 *zweryfikowany wo. 0:3 (1) 19 13.10 D Garbarnia 1:3 (1:1) Israel - 3 Stolarski 18 (3) 20 20.10 D Cracovia 1:1 (1:0) Krukowski - 2 Kulawiak 28 (1) 21 27.10 W Ruch 0:0 (0:0) Rutkowski - 1 (4) boisko AKS Królewska Huta 22 03.11 W Polonia Wwa 1:2 (1:0) Rutkowski + 2 Frankus 45 23 17.11 D Warszawianka 3:0 (2:0) R. Brzeziński - 3 Stolarski 18, A Michalski 26, 70 (1) 24 24.11 W Legia | 1:1 (0:1) Niedźwirski -2 A. Michalski 65 *dwumecz (II) 24 GŁPL czenie meczu ligowego ŁKS-Wisła. PZPN uznał, że poprzednio przez 27 minut sędzia działał pod presją widowni i teraz należałoby ten fragment spotkania powtórzyć! Rozpoczęło się od karnego, który egzekwował Henryk Reyman, ale nie zdołał pokonać bramkarza ŁKS, dzięki czemu łodzianie utrzymali korzystne 2:1. Ciekawostką niech będzie fakt, że „bezpośrednio po trwającej 27 minut partii gracze Wisły w sportowych strojach przecisnęli się przez ciżbę niesfornej publiczności, której nie wolno było wejść na stadion (mecz rozgrywano przy pustej widowni), wsiedli do aut i udali się na boisko Turystów, gdzie rozegrali mecz przyjacielski i wygrali go 4:0". spotkaniu ulegli we Lwowie aż 1:6 miejscowym Czarnym. Ewenementem były nie tylko rozmiary porażki, choć honorowy punkt uzyskał dopiero w ostatniej minucie Ałaszewski, ale usunięcie z boiska Edmunda Bałczewskiego. Druga taka kara w dziejach ligowych zmagań „turystów" i druga w bilansie Bałczewskiego! Zdawało się, że „fioletowym" wszystko idzie pod górkę, bo nawet gdy przegrywali z Wisłą na własnym boisku aż 0:3, sprawozdawca musiał litować się. „W pierwszej połowie Turyści grali pod silny wiatr, a po przerwie, jak na złość biednemu, wiatr zaczął dąć w przeciwną stronę". Szło źle! Nawet w derby na nic zdała się obrona karnego Stollenwerka przez „Brunona" Michalskiego przy stanie 0:0; niebawem sędzia znów usunął dwóch graczy z boiska. Tym razem „turystów" reprezentował Alfons Michalski. „Czerwoni" zepchnęli „fioletowych" na koniec tabeli — pisał w tytule „PS". Czwartej z rzędu porażce nie przeszkodził efektowny gol „Olka" Kubika, który „lobem z połowy boiska kopnął piłkę wybitą przez bramkarza Pogoni tak, że Albański nie zdołał na czas wrócić między słupki", bo lwowianie wygrali ostatecznie 4:3. Na dodatek następna gra, choć wygrana, miała przełomowe znaczenie. W zespole „turystów" zadebiutował Roman Zurkowski, rewelacyjny napastnik z Ostrowa Wielkopolskiego, który w premierowym występie ligowym uzyskał dwa efektowne gole na wagę wygranej z poznańską Wartą! Uczyniło go to prawdziwym bohaterem, ale już na następnej potyczce zakończył błyskotliwie zapowiadającą się karierę w barwach „fioletowych". To było spotkanie Klubu Turystów przeciwko Gar-barnii, która w pierwszym sezonie występów w ekstra- B.Michalski A. Kubik Niewiadomski Kahane Wieliszek Hintz A. Michalski Kulawiak Ataszewski Stolarski Frankus Karasiak E. Swiętostawski 1 H. Btaszczyński Herm ans Batczewski Chojnacki Węglowski Kruger Schulz S. Kubik Trajdos Zurkowski Kowalski Rapaport Linsmayr 1929 13 miejsce 4. Kliib Turystów + + + + + + + + + + + + • + + + + + • • + • • + + zapis 1-3-2-5 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + 2 1 2 5 6 7 11 3 4 8 9 10 + 3 1 2 4 S 6 9 10 11 3 8 7 + 4 1 2 4 S 6 7 9 10 11 3 8 + 5 1 2 4 5 6 7 9 10 11 3 8 + 6 1 2 4 6 7 S 11 3 9 10 8 + 7 1 2 4 S 6 7 9 10 11 3 8 + 8 1 2 4 5 6 9 10 11 3 7 8 + 9 1 2 4 5 6 7 10 9 11 3 8 + 10 1 4 5 6 7 9 10 3 11 8 2 + 11 1 4 S 6 7 10 9 3 11 8 2 + 12 1 2 4 5 6 7 8 9 11 3 10 + 13 1 2 4 S 6 7 9 3 10 8 11 + 14 1 2 5 6 7 4 9 3 11 10) 8 + 10-56 15 1 2 5 6 7 9 11 3 10 8 4 + 16 1 9 4 5 6 7) 10 11 2 3 8 + 7-73 17 1 9 2 4 5 6 7 11 3 10 8 + 18 1 9 2 4 S 6 7 8 11 3 10 + 19 1 9 2 4 5 6 7 11 8 3 10 20 1 2 4 5 7 9 10 11 3 8 6 21 1) 2 4 5 7 9 10 11 3 8 6 (1 46? 22 1 2 4 5 7 9 10 11 3 8 6 23 1 2 4 S 6 8 9 10 11 3 7 24 1 2 4 5 6 8 9 10 11 3 7 25 Roman Zurkowski klasie pewnie, choć nieoczekiwanie zmierzała po tytuł mistrza Polski. „Zawody przesunięto nagle z 15 na godzinę 12 i wyznaczony sędzia Niedźwirski ze Lwowa spóźnił się. Z grona ochotników obecnych na meczu wylosowany został z kapelusza przez kapitanów obu zespołów p. Israel", który — bez protestów obu ekip — poprowadził ten mecz, zakończony pewną wygraną krakowian. Ale nie osoba sędziego jest tu ważna, choć piszemy o nim obszernie w rozdziale poświęconym historii klubu Union-Touring. Okazało się bowiem, że poznańska Warta, konkurująca z Garbarnią o tytuł MP, zakwestionowała prawo Żurkow-skiego do gry w ekstraklasie i domagała się walkoweru za porażkę w meczu z Klubem Turystów! KLUB TURYSTÓW ŁODZ SEZON PO SEZONIE 1926 2 S. Kubik. Kulawiak 1 Hermans, A. Kubik 1927 11 A. Kubik 8 Bałczewski 6 Błaszczyński, Kulawiak 5 A. Michalski 4 Walter 3 Bersch, S. Kubik 2 Marczewski 1 Wieliszek +3 wo. 1928 6 Bałczewski, Węglowski 5 Hermans 4 A. Kubik, Stolarski 3 Karasiak. A. Michalski \ 2 Ałaszewski. Błaszczyński, Frankus, Kahane, Kulawiak 1 Chojnacki + 6 wo. 1929 6 Chojnacki 5 Kulawiak 4 A. Michalski 3 Frankus, Stolarski 2 Hermans, Kahane \ 1 Ałaszewski, Błaszczyński. Karasiak. A. Kubik. Schulz. Wieliszek 0 + 2 Zurkowski 1926 1926 KLUB TURYSTÓW ŁODZ M RYWALE w finałach MP 13 ( 0+13) 4(1 1 2) 6-10 13 4(112) 6-10 RUCH Hajduki Wielkie (Chorzów) WARTA Poznań ( 1 1 0 ) (002) LIGA KLUB TURYSTÓW ŁÓDŹ 1927 6 1928 9 1929 134 20 ( 0 + 20) 24 (13+11) 25 (20+ 5) 26 (12 3 11) 27 52-57 28 (12 3 13) 27 48-51 24 ( 6 5 13) 17 31-55 1927-1929 36 78 (30 11 37) 71 131-163 RYWALE W EKSTRAKLASIE 19; 7-1929 CRACOVIA Kraków 4 ( 0 2 2 ) 4- 9 CZARNI Lwów 6 ( 2 1 3 ) 9-16 l.FC Katowice 6 ( 3 0 3 ) 11-11 GARBARNIA Kraków 2 ( 0 0 2 1 3-11 HASMONEA Lwów 4 ( 3 1 0 ) 13- 7 JUTRZENKA Kraków 2 ( 1 1 0 ) 4- 2 LEGIA Warszawa 6 ( 2 1 3 ) 10-18 ŁKS Lodź 6 ( 1 ! 4 ) 6-10 POGOŃ Lwów 6 ( 3 1 2 ) 17-13 POLONIA Warszawa 6 ( 3 1 2 ) 11- 4 RUCH Hajduki Wielkie (Chorzów) 6 ( 2 2 2 ) 8- 5 ŚLĄSK Świętochłowice 2 ( 2 0 0 ) 5- 1 TKS Toruń 4 ( 2 0 2 ) 6- 4 WARSZAWIANKA Warszawa 6 ( 4 0 2 ) 15-11 WARTA Poznań 6 ( I 0 5 ) 3-19 WISŁA Kraków 6 ( 1 0 5 ) 6-22 MECZE Aleksander Kubik 74 70 4 Józef Kulawiak 74 70 4 Artur Hintz 73 69 4 Alfons Michalski 71 67 4 Teodor Wieliszek 67 63 4 Władysław Karasiak 64 64 Bolesław Michalski 51 49 2 Aleksander Kahane 46 43 3 Erwin Frankus 40 40 Stefan Kubik 33 30 3 Edmund Bałczewski 31 31 Alfred Lass 28 26 2 Artur Marczewski 28 25 3 Alfred Hermans 26 22 4 Zygmunt Stolarski 26 26 Hieronim Błaszczyński 21 18 3 GOLE Aleksander Kubik 17 16 I Józef Kulawiak 15 13 2 Edmund Bałczewski 14 14 Alfons Michalski 12 12 Hieronim Błaszczyński 9 9 Alfred Hermans 8 7 1 Stanisław Chojnacki 7 7 Zygmunt Stolarski 7 7 Edward Węglowski 6 6 Erwin Frankus 5 5 Stefan Kubik 5 3 2 Aleksander Kahane 4 4 Władysław Karasiak 4 4 Stanisław Walter 4 4 Edward Ałaszewski 3 3 Karol Bersch 3 3 * mecze łącznie — liga — finały MP pgole łącznie — liga — finały MP - NAJMŁODSI NAJSTARSI 16'184 Lass 26 32'135 Hintz 29 17'202 Kowalski 28 31' 88 Marczewski 27 18' 23 Stolarski 28 31' 22 Wieliszek 29 19' 1 A. Michalski 26 30'320 Karasiak 29 19' 55 Niewiadomski 28 30'308 S. Kubik 29 19' 75 E. Świętoslawski 29 29'263 Walter 27 LZ ¦ trzelcy 1 18' 23 Stolarski 28 31' 25 Marczewski 27 19'344 A. Michalski 27 30'276 Wieliszek 29 19'353 Ałaszewski 28 30'142 Karasiak 29 20'174 Frankus 28 29'172 Walter 27 20'312 Schulz 29 28'342 A Kubik 29 kończący debiutanci 1 18'119 Lass 28 30' 12 Marczewski 26 19' 66 Kowalski 29 29'205 Walter 27 19'232 Stolarski 29 29' 64 Kahl 27 19'284 Kędzierzawski 27 29' 34 Hintz 26 20'158 J. Błaszczyński 28 28' 92 Karasiak 27 |_________„turyści" jako biało-czerwoni________| ¦ W narodowej reprezentacji zagrało trzech piłkarzy, którzy w okresie swych występów w szeregach zespołu biało-czerwonych byli członkami Klubu Turystów. Jako pierwszy w tej roli zapisał się w kronikach Teodor Wieliszek, jedyny raz jako reprezentant Polski w meczu z Estonią (4 lipca 1926); drugi to Aleksander Kahane, który pojechał na skandynawskie tournee w październiku tego samego roku i zagrał tam dwa mecze (Szwecja i Norwegia), a potem grał jeszcze w reprezentacji jako zawodnik Cracovii; trzeci gracz, w 1928 — to Władysław Karasiak, który wcześniej miał na koncie reprezentacyjne mecze jako członek ŁKS i Wojskowego KS, a sześć lat później zaliczy jeszcze jeden mecz jako zawodnik ŁKS! ¦ 26 GuJ*. „Sędzia po wyrównaniu przez gości nie panuje już nad sobą. Dyktuje rzut karny przeciw Cracovii, jednak za chwilę go odwołuje, przerywa grę i wysyła kapitana drużyny łódzkiej, by uspokoił widzów. Rozpoczynają się mowy do trybun i wreszcie gra zostaje na nowo podjęta. Ale ciągle, niczym trąby jerychońskie, już do końca zawodów trwają krzyki wzburzonej widowni. Na pół godziny przed końcem kolejna mowa — jeśli będzie hałas, to sędzia przerwie zawody! Na to sędzia liniowy miejscowy Cichocki rzuca chorągiewkę i przy akompaniamencie kociej muzyki opuszcza boisko. Natomiast sędzia główny po meczu pod eskortą policji, wśród krzyków widzów i wywijania przez nich laskami, ratuje się cudem". Tym pechowcem z gwizdkiem był warszawski arbiter Franciszek Krukowski. Tak stracono punkt z Cracovią, niebawem kolejny z Ruchem, a choć wygrana z Warszawianką poprawiła nastroje, przed ostatnim meczem przeciwko Legii w Warszawie — sytuacja ciągle nie była wyjaśniona. „Turyści mieli na trybunach conajmniej 200 widzów specjalnie przybyłych z Łodzi, z balonikami, maskotkami i wydzieraniem gardła" — relacjonował „PS". — „Gdy na boisku udało się uzyskać remis — radości kibiców, ale też piłkarzy nie było końca. Turyści bawili się potem z fasonem z powodu utrzymania pozycji w lidze w nocnych lokalach Warszawy aż do białego rana i trudno im się dziwić". To wszystko działo się 24 listopada 1929, ale dopiero kilka dni później, już po zakończeniu rozgrywek piłkarskich — do akcji wkroczyli działacze! Przysłowiowy „zielony stolik", czyli roztrzygnięcia podejmowane poza boiskiem, wydał swój werdykt 19 grudnia 1929. Przyznano poznańskiej Warcie wygraną 3:0 walkowerem za przegrany 1:2 mecz z „turystami", co miało istotne konsekwencje — pozbawiło Garbarnię mistrzostwa Polski, dało mistrzowski tytuł Warcie, a jednocześnie, kosztem Czarnych Lwów, którzy utrzymali się w lidze — degradacji zaznali łódzcy „turyści"! W dziejach polskiej ligi jest to jedno z najbardziej obrzydliwych rozstrzygnięć, kiedy o losach sportowej rywalizacji ponad wszelkie wątpliwości decydowały rozgrywki działaczy — „koalicja" silniejszych załatwiła „słabszych", którymi okazali się „garbarze" i „turyści". Tak zakończyła się ligowa przygoda Klubu Turystów — dopiero w 1929, w sezonie spadku z ekstraklasy, „fioletowi" ustąpili pola największemu łódzkiemu rywalowi, ekipie ŁKS. Nie udało się odegrać w 1930, gdy nasilający się kryzys gospodarczy, a przy tym we-wnątrzklubowe tarcia członków zarządu powodowały, że mimo stosunkowo silnego składu — piłkarze Klubu Turystów nie mogli przebić się do ligi. W 1930 najlepsi w łódzkiej klasie A okazali się gracze Wojskowego KS („fioletowi" na drugim miejscu), zaś w 1931 ekipa ŁTS-G („turyści" ledwie na... siódmej pozycji w stawce jedenastu drużyn!). Coraz częściej rozprawiano więc o nowych „rozwiązaniach organizacyjnych". Propozycja fuzji Klubu Turystów i SS Union pojawiła się po raz pierwszy na łamach prasy sportowej już na początku października 1930 — w numerze z 4 października, a potem w wydaniu z 14 tego miesiąca, pogłoski zdają się przybierać na sile. Pamiętajmy, że w grudniu 1930 organizowano uroczystości 35.1ecia Klubu Turystów, założonego w 1895 jako Touring Club. Atmosfera była nieco skwaszona, bo ciągle nie potrafiono pogodzić się z pechowym spadkiem z ekstraklasy w 1929, a potem z nieudaną próbą odzyskania miejsca w elicie, aby w roku jubileuszu 35.1e-cia móc cieszyć się sukcesami sztandarowej sekcji. Dawno zapomniano, że doskonały znawca dziejów polskiego sportu, prof. Rudolf Wacek, pisał przed laty: „twierdzi się, iż najstarszym polskim klubem są lwowscy Czarni. To nieprawda, bo jedno z najstarszych polskich towarzystw sportowych — Klub Turystów w Łodzi, założono już w roku 1895. Nie jest ważne, że powstał on jako oddział rosyjskiej ekspozytury międzynarodowego Touring Club, do którego zresztą i ja, jako kolarz, należałem. Początkowo było to stowarzyszenie welocypedystów, które jednak uruchomiło też sekcję piłkarską. Wspominam o tym łódzkim klubie, bo nie ulega wątpliwości, że powstał jako polski i narodzony w 1895 musi mieć miano najstarszego w naszym kraju" — zapewniał prof. Wacek... „Pamiętajmy też, że ŁKS zbudował swoje boisko w 1912 przy ulicy Srebrzyńskiej, egzotyczny New Castle w tym samym roku przy Średniej (po wojnie Nowotki), zaś Touring Club w 1913 przy Wodnej. Także pod tym względem należeli „turyści" do prekursorów". Rychło okazało się, że historia zatoczyła symboliczne koło. 5 marca 1932 doszło bowiem do porozumienia dwóch najstarszych łódzkich klubów — zarządy obu organizacji, a więc Klubu Turystów i SS Union, podjęły decyzję o połączeniu obu stowarzyszeń i utworzeniu nowego klubu sportowego o nazwie UNION-TOURING. W ten sposób dwie organizacje, które zawiązały pierwsze sekcje piłkarskie w mieście, a wkrótce potem, bo już w sierpniu 1906 rozegrały pierwszy w Łodzi „match footballowy" — połączyły się w jedną organizację! O tym jednak już w rozdziale poświęconym nowemu klubowi... ¦ L+ WYGRANE J ( PRZEGRANE -) 5:0 Polonia Warszawa 05.08.1928 2:8 Garbarnia Kraków 07.04.1929 6:2 Hasmonea Lwów 04.09.1927 1:7 Warta Poznań 24.03.1929 5:1 Wisła Kraków 17.04.1927 1:6 Legia Warszawa 08.05.1927 4:1 Ruch Hajduki Wielkie (Chorzów) 24.07.1927 1:6 Czarni Lwów 11.08.1929 30 Polonia Warszawa 12.06.1927 0:5 Wisła Kraków 01.11.1928 30 Warszawianka Warszawa 08.07.1928 0:5 Wisła Kraków 29.06.1929 30 Czarni Lwów 29.07.1928 3:7 Warszawianka Warszawa 23.10.1927 3-0 Warszawianka Warszawa 17.11.1929 1:5 Wisła Kraków 18.09.1927 1:5 Cracovia Kraków 17.06.1928 wytłuszczono zwycięstwa na wyjeździe porażki przed własną widownią 27 UFMffj * i9iT) łódzkie towarzystwo sportowo-gimnastyczne • źródła z Achillesem • jedenaście trafień w Legię • triumfy miejscowe • gole przodownika pracy • asy z błędem w nazwisku • trener dochodzący • „królik" na gole • obrażony bramkarz • niefrasobliwość ukarana • L krajobraz po spadku • Pij na poprawę • czarna dziesiątka • wojenny kres • J, ŁTS-G czyli Łódzkie Towarzystwo Sportowo-Gimnastyczne formalnie założono już w grudniu 1910 roku, choć statut zatwierdzono dopiero na początku następnego roku — 7 stycznia 1911 jest oficjalną datą urzędowego zarejestrowania LSTV, jak brzmiała skrótowa nazwa z języka niemieckiego (Lodzer Sport-und Turnverein). Nastąpiło to w efekcie połączenia dwóch łódzkich stowarzyszeń sportowych — Łódzkiego Towarzystwa Gimnastycznego ACHILLES, działającego od 29 maja 1907, oraz Łódzkiego Towarzystwa Gimnastycznego JAHN, założonego dwa lata później. Dokładnie podaliśmy lata powstania obu towarzystw, które dały początek historii ŁTS-G, ale korzeni obu niemieckich stowarzyszeń sportowych doszukiwać należy się już w połowie XIX wieku, kiedy do Łodzi dotarł z Niemiec ruch turnerski, czyli zwyczajna polska gimnastyka sportowa. W 1867 roku kilka grup uprawiających ćwiczenia gimnastyczne w niemieckim środowisku Łodzi zjednoczyło się pod jedną nazwą — TOWARZYSTWO GIMNASTYCZNE (niem. Turnverein). Lata 1870 — 1879 należały do najowocniejszych w działalności tego Towarzystwa; liczba członków stale się zwiększała, a środowisko łódzkich Niemców ufundowało efektowny sztandar stowarzyszenia. Decyzją władz carskich działalność Towarzystwa została pod koniec 1879 przerwana, a majątek uległ konfiskacie. Sztandar klubowy przechowywał ówczesny prezes Towarzystwa, Karol Reinze, aż do 1911 roku, to jest do momentu założenia ŁÓDZKIEGO TOWARZYSTWA SPORTOWO-GIMNASTYCZNEGO. Wcześniej — 17 marca 1907, po usilnych staraniach wpływowych łódzkich Niemców, guberniane władze piotrkowskie zalegalizowały statut Łódzkiego Towarzystwa Gimnastycznego ACHILLES. Towarzystwo posiadało własny lokal przy ulicy Długiej 110 oraz plac sportowy przy ulicy Podleśnej, dziś Curie-Skłodowskiej (róg Zakątnej), a wyłączną formą upowszechniania kultury fizycznej wśród członków Achillesa były ćwiczenia w zastępach gimnastycznych. W połowie 1909 w środowisku niemieckich łodzian zawiązało się kolejne stowarzyszenie uprawiających gimnastykę — Łódzkie Towarzystwo Gimnastyczne JAHN. Zajęciami gimnastycznymi w obu stowarzyszeniach kierował przodownik Max Langraf, sprowadzony specjalnie w tym celu z Berlina. Wprowadził on, jako pierwszy w Łodzi przodownik, czyli instruktor kierujący lekcjami gimnastycznymi — ćwiczenia na przyrządach. ŁTG JAHN posiadało lokal klubowy przy Piotrkowskiej 185, natomiast zajęcia zespołów gimnastycznych prowadzono w tak zwanej „sali Millera" w Księżym Młynie. Oba Towarzystwa — ACHILLES i JAHN, borykające się z wieloma kłopotami finansowymi, przystały na propozycje łódzkich fabrykantów — Roberta Schwei-kerta i Ernesta Leonhardta, aby połączyć się w jedno, silne stowarzyszenie „turnerskie". Stało się to formalnie dokładnie 7 stycznia 1911, gdy nastąpiła legalizacja statutu ŁÓDZKIEGO TOWARZYSTWA SPORTOWO-GIMNASTYCZNEGO (niem. LSTV, czyli Lodzer Sport-und Turnverein), zawiązanego w wyniku fuzji ŁTG ACHILLES i ŁTG JAHN, choć działacze doszli do porozumienia i podpisali stosowny dokument o fuzji już w grudniu 1910. Ten nowy statut przewidywał, że — obok gimnastyki — członkowie stowarzyszenia będą mogli uprawiać także piłkę nożną i kolarstwo, choć 1911-1914 Henryk KINZLER biuralista 1920-1930 Karol Emil JOB kamienicznik 1930-1931 Wilhelm LICHMANIAK buchalter 1931-1934 Alfons HOPPE buchalter 1934-1936 Wilhelm LICHMANIAK 1936-1940 Karol ZEISTEL buchalter w praktyce do końca trwania zaborów, a więc faktycznie do późnej jesieni 1918, jedyną w istocie uprawianą przez członków ŁTS-G dyscypliną była gimnastyka. W 1912 rozpoczęto budowę własnej — pierwszej tego typu w Łodzi! — gimnastycznej hali sportowej przy ulicy Zakątnej 82, na terenie ofiarowanym przez jednego z członków zarządu, Henryka Kinzlera. Pełnił on funkcję prezesa ŁTS-G w latach 1911-1914, aż do wybuchu wojny, po latach nazwanej pierwszą światową. Towarzystwo zawiesiło działalność w sierpniu 1914 w wyniku decyzji władz carskich, a potem, już w czasie trwania działań wojennych, ŁTS-G nie przejawiało żadnej działalności. Wznowienie sportowo-or-ganizacyjnej aktywności nastąpiło formalnie 23 lutego 1919, gdy byli członkowie Lodzer Sport-und Turn-verein podpisali nowe deklaracje przystąpienia do stowarzyszenia już pod polską nazwą — ŁÓDZKIEGO TOWARZYSTWA SPORTOWO-GIMNASTYCZNEGO, a władze wojewódzkie zatwierdziły 20 listopada 1920 nowy statut ŁTS-G. Dodajmy, że pierwszym powojennym prezesem zarządu został Karol Emil Job. 28 GSA Działalność sportowa ŁTS-G w dwudziestoleciu międzywojennym koncentrowała się, w zasadzie, na propagowaniu gimnastyki i futbolu. Towarzystwo posiadało własny plac do gry w piłkę nożną przy zbiegu ulic Zakątnej i Podleśnej (plac należący wcześniej do ŁTG Achilles — była to jedna z nielicznych w Łodzi na początku lat dwudziestych, aren sportowych). Fakt ten sprzyjał w dużym stopniu zawiązaniu się w ŁTS-G silnej drużyny piłkarskiej, która rywalizowała o prymat w Łodzi z zespołami ŁKS oraz Klubu Turystów. Formalna inauguracja powojennego życia piłkarskiego w ŁTS-G, połączona z poświęceniem odremontowanego, zniszczonego w działaniach wojennych, boiska — nastąpiła 16 kwietnia 1922. Z tej okazji rozegrano mecz towarzyski z poznańską, wojskową wówczas Pogonią, przegrywając z gośćmi aż 0:5! Pierwszy zespół piłkarski ŁTS-G na początku lat dwudziestych występował w następującym składzie: Pilz — Bester, Wildner — Wolfangel, Wieliszek, Sykuła — Weiget-blichter, Herbstreit, Wujas, Zgierski i Pogodziński. Do 1927, czyli do chwili powołania krajowej ligi piłkarskiej w Polsce, zespół piłkarski ŁTS-G co roku plasował się regularnie w gronie czterech najlepszych drużyn walczących o mistrzostwo Łodzi, a jej as, pomocnik Teodor Wieliszek, był wielokrotnie powoływany do reprezentacji miasta i okręgu; wystąpił również w reprezentacji Polski w meczu z Estonią w Warszawie w 1926, ale już w barwach Klubu Turystów. W roli „asa" zastąpił go rychło „Gusti" Milde. Mecze mistrzowskie w klasie A piłkarze ŁTS-G rozgrywali w latach 1922-1939 w większości na boisku Wojskowego Klubu Sportowego przy placu generała Hallera, natomiast zespoły rezerwowe, występujące w klasach B i C — trenowały i przeprowadzały spotkania na własnym klubowym boisku przy ulicy Zakąt- nej, róg Podleśnej. Na tej ostatniej arenie nastąpiła sportowa premiera po odzyskaniu niepodległości, gdy ŁTS-G występował w mistrzostwach klasy A. Pierwsza powojenna rywalizacja o mistrzostwo Łodzi, czwarta w dziejach miasta i na szczeblu klasy A — zakończyła się w 1921 sukcesem piłkarzy ŁKS, którzy po barażu z Klubem Turystów awansowali do rozgrywek finałowych o mistrzostwo Polski, pierwszej doprowadzonej do końca edycji krajowej rywalizacji o tytuł w dziejach naszego futbolu. Stawkę łódzkich konkurentów do pierwszeństwa uzupełniały w tym sezonie zespoły ŁTS-G — z bilansem dwóch punktów i stosunkiem goli 3:3, oraz ekipa niemieckiego Szturmu, która też uzyskała dwa punkty, a jej bilans bramek wynosił 2:2. Druga edycja łódzkich mistrzostw, po odzyskaniu niepodległości, rozegrana również w gronie czterech drużyn — zamiast Szturmu pojawił się Union — przyniosła poprawę. Sezon w 1922 przyniósł ekipie ŁTS-G wicemistrzostwo Łodzi w stawce czterech ekip — za ŁKS, a przed SS Union i Klubem Turystów (tabele na stronie 11). Ten sam wynik — drugą lokatę za ŁKS, ale już w gronie pięciu zespołów, z minimalną stratą do piłkarzy ŁKS, triumfatorów łódzkiej klasy A, uzyskał ŁTS-G w 1923 (dziesięć punktów i bramki 16:12). O ile „ełkaesiacy" zasłużyli w tych latach na miano najlepszej drużyny łódzkiej, to piłkarze ŁTS-G mogli śmiało szczycić się tytułem „żelaznego" wicemistrza rozgrywek okręgowych. Druga lokata przypadła im przecież cztery razy z rzędu — w 1922, 1923, 1924 (12 punktów i bramki 22:8 w edycji, która zakończyła się dopiero w końcu listopada) oraz 1925, gdy rozgrywano Puchar ŁOZPN, zaś w 1926 wyjątkowo ŁTS-G zajęło dopiero piąte miejsce. Sensacyjnym zwycięzcą, został bowiem w tym sezonie Klub Turystów przed ŁKS. Piłkarze ŁTS-G na fotografii z 1924, od lewej, stoją: Alfred Franzmann, Teodor Wieliszek, Hugo Wiinsch, Henryk Herbstreit, ? Weigetblichter (?), ? Sykuła, Henryk Pogodziński; klęczą: August Milde (kapitan), ? Bester, Franciszek Pilz, Alfred Wolfangel i Hugon Wildner 29 | ŁTS-G • mecze w klasie A • 1922 | ŁKS SS Union Łódź Klub Turystów Łódź 1:2 i 1:8 2:2 i 4:0 3:1 i 5:0 | ŁTS-G • mecze w klasie A • 1923 j ŁKS 2:4 i 0:1 WKS 28. psk Łódź 1:1 i 3:2 Klub Turystów Łódź 6:2 i 1:1 SS Union Łódź 2:1 i 1:0 | ŁTS-G • mecze w klasie A • 1924 j ŁKS 1:1 i 2:3 Klub Turystów Łódź 4:0 i 2:2 SS Union Łódź 6:1 i 3:0 ŁTG Siła Łódź 3:1 i 1:0 Zacytujmy jednak fragment komentarza, jaki ukazał się jesienią 1924: „Zaczęło się od pamiętnego meczu ŁKS-Union, podczas którego gracz Unionu Israel, po nieszczęśliwym zderzeniu się z Cylem, uległ złamaniu nogi. Jakkolwiek sędzia stwierdził, że ze strony Cyla nie było nawet najmniejszego foulu, WGiD zdyskwalifikował go na 4 miesiące i 1 tydzień, przez co ŁKS został pozbawiony Cyla na mecz o mistrzostwo z najsilniejszym swym przeciwnikiem, ŁTS-G. Obecnie przed rewanżowymi zawodami z ŁTS-G na 36 godzin przed meczem o godz. 2-ej w nocy, na wniosek p. Lichmaniąka, przedstawiciela ŁTS-G w ŁZOPN, zawieszono Śledzia, rzekomo uprawiającego zawodowstwo. Zaznaczyć należy, że p. Lichmaniak żadnych dowodów nie przedstawiał. Śmiałość, z jaką ŁZOPN tę uchwałę powziął, jest naprawdę podziwu godną. Ale to tylko w stosunku do ŁKS postępuje się tak bezapelacyjnie. Gdy Kubik Aleksander, gracz Turystów, uderzył w twarz gracza „Luckwenwalde" z Berlina,skazano go wprawdzie na roczną dyskwalifikację, ale po 3 tygodniach dyskwalifikację zniesiono. Gdy gracz ŁTS-G, Pogodziński, dwa miesiące potem uderzył w twarz gracza „Amatorów" wiedeńskich, sędzia wykluczył go wprawdzie „za podniesienie ręki do wysokości twarzy" (dosłownie), ale dopisał ponoć w protokole, że „uważa karę wykluczenia za wystarczającą". Przedstawiciele ŁTS-G zwracali się z prośbą do kierownika ekspedycji „Amatorów" zaraz w szatni, a następnie jeszcze przed odjazdem na dworcu „o przebaczenie młodemu i nerwowemu graczowi". Goście wprawdzie nie przebaczyli, gdyż „młody i nerwowy" sam nie uważał za stosowne przeprosić uderzonego, ale ŁZOPN i tak nie zareagował, bo ŁTS-G jest oficjalnym faworytem i nie trzeba go osłabiać. Tylko tak dalej, panowie" — głosił w październiku 1924 na łamach „Tygodnika Sportowego" prasowy tropiciel niesportowych działań łódzkiej magistratury futbolowej, z pewnością nie sympatyzujący z ekipą ŁTS-G! Piłkarze ŁTS-G w istocie byli faworytami rozgrywek łódzkiej klasy A, choć i w 1924 dali się wyprzedzić zespołowi ŁKS; pamiętajmy wszak, że była to w tym czasie wyjątkowo mocna drużyna — 6 lipca 1924 futbolisci ŁTS-G pokonali przecież w Warszawie najsilniejszy zespół stołecznej Legii aż 11:0! Bodaj w całej historii nikt nie zadał legionistom takiej klęski! W połowie października 1924 na łamach „Sportu Ilustrowanego" ukazała się humorystyczna informacja, że „w Łodzi, w sali filharmonii, odbędzie się „sąd publiczny" nad polską piłką nożną, a szczególnie łódzką. Oskarżać ma mec. dr Przybylski, bronić jej red. Wahlmann i dr Krause, zaś świadkami winni być dwaj poszkodowani ostatnio gracze, Leo Izrael i Aleksander Kubik. Frekwencja pewna już dzisiaj, bo dojść mogą jeszcze nowe sprawy". Pojawiały się też informacje o „pladze profesjonalizmu", który szerzy się niczem plaga w zastraszający sposób, wkradając się znienacka w zdrowy organizm amato-rstwa. Głośną jest nadal ucieczka wychowanka ŁKS, Karola Hankego do Lwowa, podobnie jak przejście do tej samej Pogoni Górlitza. Ale przecież łódzcy futbolisci, z małymi wyjątkami, są też zakapturzo-nymi amatorami. Nie można powiedzieć, że Karaś, Śledź czy Fejer to zawodowcy, ale oni są takimi samymi „amatorami", jak Pogodziński, Herbstreich. Milde lub bracia Kubicy i inni, z tą małą różnicą, że bogatsze towarzystwo lepiej płaci. ŁOZPN dzięki ofiarnej pracy kilku jednostek stara się zło wykorzenić w zarodku. Pierwszą „ofiarą" padł Milde, do niedawna gracz Unionu, ostatnio ŁTS-G, dokąd poszedł, zdaje się, nie bezinteresownie, skoro Wydział GiD czuł się zmuszony zdyskwalifikować go za czyny nieamatorskie na jeden rok. Uprzyjemniają czas p. Mildemu w jego rocznej bezczynności p. Arno Dietel, kierownik sekcji piłki nożnej z Unionu i takiż kierownik Siły, p. Berndt" Sprawa Augusta Mildego rychło przestała bulwersować, bo dyskwalifikację uchylono. Gdy w lutym 1924 futbolisci ŁTS-G po raz pierwszy udali się na Górny Śląsk, gdzie „biało-czarni" m.in. zagrali na remis 1:1 z Ruchem — prasa dziwiła się, „skąd w martwym sezonie gracze-amatorzy mają czas na zimowe rozjazdy po całem kraju". Jednym z najbardziej aktywnych w roli poszukiwaczy „cudzych" grzechów był prezes ŁTS-G, Wilhelm Lichmaniak, członek władz ŁOZPN. Mecze o mistrzostwo Łódzkiego OZPN w 1925 prowadzone były w formie rozgrywek o Puchar PZPN. W kwietniu zespół ŁTS-G zagrał w Hajdukach Wielkich z miejscowym Ruchem i pokonał Ślązaków 4:3. „Taki futbol gości miło oglądać, choć chciałoby się widzieć więcej finezji, a mniej siły" — pisała katowicka gazeta. Debiutanem, który został włączony do okręgowych rozgrywek mistrzowskich w Łodzi była drużyna RTS Widzew. Piłkarze ŁTS-G rozegrali w gronie ośmiu drużyn mecze z Unionem (6:1 i ?), Widzewem (4:1 i 3:2), Klubem Turystów (3:1 i 3:2) oraz ŁKS (3:2 i ?), zajmując tradycyjnie drugie miejsce. W połowie rozgrywek drużyna ŁTS-G doznała sporego osłabienia, gdyż ich etatowy bramkarz — Franciszek Pilz, miał poważny wypadek; maszyna fabryczna obcięła mu dwa palce i po tym zdarzeniu został zmuszony do zakończenia kariery piłkarskiej. Sezon w 1926 roku. ostatni przed powołaniem do życia ligi — drużyna piłkarska Łódzkiego Towarzystwa Sportowo-Gimnastycznego zakończyła, jak już wspomniano, na piątym miejscu, za 30 GŁZł. Jeśli rangę klubowych osiągnięć mierzyć liczebnością grona reprezentacyjnych piłkarzy, to w szeregach ŁTS-G trudno doszukać się kogoś poza... jedynakiem! Jedynym, który dostąpił zaszczytu gry w biało-czerwonych barwach jest „Gusti" Milde. Nazywany przez znajomych i kibiców zdrobnieniem „Gusti", choć nie od Gustawa, ale od Augusta, przeszedł do kronik polskiej reprezentacji pod błędnym imieniem. Oczywiście, można byłoby wskazać, kto pierwszy popełnił błąd, a kto potem, znany z imienia i nazwiska, przepisał tę błędną i cudzą informację, zgarnął kasę jak za swoje, ale lista „twórców" byłaby zbyt obszerna, a niektórym też nie w smak... Milde, ten uznany mistrz tkacki, średniego wzrostu, ałe o sporej masie ciała futbolista, był w zgodzie z ówczesnymi kanonami, które dzieliły zawodników po prostu na dobrych i złych graczy. Milde nałeżał do pierwszej kategorii, a więc najczęściej grał na tej pozycji, gdzie miał ochotę, albo gdzie mógł pokazać najwięcej walorów w danym spotkaniu. W szeregach ŁTS-G na prawej obronie grał Hugo Wildner, a więc Milde występował na lewym „backu", ale w reprezentacji narodowej selekcjoner Tadeusz Synowiec miał dla niego miejsce na... prawej stronie. To jasne, że mógł grać na każdej pozycji, skoro by! znakomitym piłkarzem. W lipcu 1926 zaliczy! na Agrykoli pierwszy mecz, przeciwko Estonii, pięć tygodni później w Poznaniu przeciwko Finlandii, zaś trzeci i ostatni występ wkrótce potem w Budapeszcie, zastępując pomocnika Tadeusza Zastawniaka, na czym zakończył reprezentacyjną przygodę... ¦ zespołami Klubu Turystów, ŁKS, Widzewa i Unionu, a przed spadkowiczem Siłą, bijąc tego rywala w ostatnim meczu sezonu 3:2 dopiero po dramatycznej walce (bilans sezonu to siedem punktów i bramki 26:37): | ŁTS-G » mecze w klasie A » 1926~| Widzew Łódź 2:4 i 3:4 Klub Turyści Łódź 3:8 i 1:8 ŁKS 1:1 i 2:5 ŁTG Siła Łódź 3:1 i 3:2 SS Union Łódź 7:1 i 1:3 Wiosną 1926 rozgrywano również półfinały premierowej edycji Pucharu Polski — w połowie kwietnia ŁTS-G pokonał po dogrywce Wojskowy KS (4:2), a ŁKS rozgromił Klub Turystów (4:0), zaś 1 maja w finale okręgowym ŁKS zwyciężył ŁTS-G 4:1 (3:1) w obecności trzech tysięcy widzów. Historyczny fakt powołania polskiej LIGI z udziałem czternastu ekip — w tym gronie były dwa najlepsze zespoły łódzkie, ŁKS i Klub Turystów, pierwsze w rozgrywkach klasy A w 1926 — uczynił z piłkarzy ŁTS-G najsilniejszą ekipę w mistrzostwach okręgowych. Dość powiedzieć, że do końca istnienia Towarzystwa w okresie międzywojennym, piłkarze ŁTS-G sięgali po tytuł mistrza okręgu aż siedmiokrotnie! Zwyciężali w klasie A, a po utworzeniu w jej miejsce ligi okręgowej także na tym szczeblu — w latach 1927, 1928, 1929 (po wygranej w tym sezonie udało im się pomyślnie pokonać eliminacje i awansować do ekstraklasy), a po spadku z szeregów I ligi — wygrywali jeszcze cztery razy, w latach 1931, 1932, 1934 i 1936! W przededniu inauguracji rozgrywek polskiej ekstraklasy, w sobotnim numerze „Kurjera Łódzkiego" z 2 kwietnia 1927, komentator podkreślał, że „Łódź jest pierwszem miastem i okręgiem w całym kraju, w którem powstała oficjalnie i formalnie liga okręgowa". Trzeba jednak wiedzieć, że działacze Łódzkiego OZPN myśleli o tym już nieco wcześniej. „PS" informował bowiem na początku lutego, że „ŁOZPN zmierza, jak rozłamowcy, do stworzenia własnej ligi, a więc do pozycji uprzywilejowanej burżuacji piłkarskiej" W rozgrywkach okręgowych w sezonie 1927, nastąpił podział na kluby „wierne" PZPN oraz „ligowe" — trzeba bowiem wiedzieć, że oprócz członków krajowej ekstraklasy Liga Polska grupowała także inne kluby, skupione w ligach okręgowych. W Łodzi ta lokalna liga liczyła aż 14 zespołów — to rezerwowe drużyny pierwszoligowców — ŁKS i Klubu Turystów oraz ŁTS-G, Orkan, Szturm, Siła, GMS (Grono Miłośników Sportu), Hakoah, Hasmonea, Makabi, Policyjny KS z Łodzi, Rudzkie TS Ruda Pabianicka, Burza Pabianice i Sokół Zgierz; na marginesie — wierne PZPN pozostały m.in. kluby wojskowe (WKS Łódź), robotnicze (Widzew), także inne (Union Łódź, Prosną Kalisz, PTC Pabianice), które rywalizowały o prymat w klasie A. Łódzka „lokalna" liga toczyła boje w premierowym sezonie w cieniu ekstraklasy, zaś piłkarze ŁTS-G po raz pierwszy sięgnęli po wygraną w rywalizacji okręgowej. To zwycięstwo dało im prawo —jeszcze przed zgodą między PZPN a Ligą — uczestniczenia w rozgrywkach o awans do ligi krajowej. Jesienią, w zmaganiach o miejsce w ekstraklasie, pierwszy pojedynek łodzianie rozegrali w Krakowie i wygrali. Pod Wawelem — 25 września 1927 — ich rywalem był zespół Podgórza; ŁTS-G zwyciężył bez większego trudu aż 3:0 (1:0). Sukcesem cieszono się jednak tylko tydzień! Podgórze 2 października 1927 przegrało swój drugi pojedynek, tym razem ze Śląskiem w Świętochłowicach, a nazajutrz władze PZPN... wykluczyły krakowskich piłkarzy z eliminacji! Otóż zmieniono po weryfikacji klasyfikację rozgrywek krakowskiej klasy A i okazało się, że prawo gry o ligę wywalczyła pod Wawelem Garbarnia, a nie Podgórze. Mecze podgórskiej ekipy zostały anulowane — ŁTS-G, podobnie jak Śląsk, stracił dwa punkty, ale łodzianie czuli się mocni i nie zmartwili się tym faktem. Tym bardziej, że w pierwszej grze w Łodzi „na małym i niegodnym ogólnokrajowej rywalizacji boisku przy ulicy Wodnej" gospodarze pokonali „lotników" ze Lwowa, dokładniej — zespół 6 pułku lotniczego, aktualnego wicemistrza Polski drużyn wojskowych, opartego na byłych graczach Sparty, przypomnijmy — finalisty premierowej edycji Pucharu Polski w 1926. Ponad tysiąc widzów oglądało to spotkanie, prowadzone przez warszawskiego arbitra, Mieczysława Walczaka. Dopiero przy stanie 3:0 — po golach Hoppego i Wiin-scha, który przed przerwą trafił na 2:0, a na kwadrans przed końcem podwyższył na 3:0 — goście zmniejszyli rozmiary porażki. Najpierw „uzyskali punkt z rzutu karnego, a później drugi, co wobec niefrasobliwości zadowolonych gospodarzy przyszło im bez trudu". a- strona 34 31 Falerystyka to kolekcjonowanie medali, znaczków i odznak metalowych — hobby, jakiemu oddaje swój czas wielu sympatyków sportu i miniaturowych śladów historii. Ocenia się, że w naszym kraju zajmuje się tą pasją około dwóch tysięcy zbieraczy, zrzeszonych w trzech klubach kolekcjonerów. Wielu Czytelników naszej serii „kolekcja klubów" nie wyobraża sobie kolejnych prezentacji bez kącika poświęconego klubowej historii na znaczkach sportowych. Na marginesie — naszym autorom, a są nimi z całą pewnością uznani fachowcy, zdarza się czasem popełnić drobne usterki, wynikające z braku wiarygodnych źródeł. Prezentacja tej tematyki służy jednak także wyjaśnianiu spornych kwestii. Dochodzą nas jednak słuchy — niestety, z drugiej ręki — głównie ze strony grupki krakowskich „życzliwych" fałerystów, którzy zawsze wiedzą lepiej, choć nigdy nie potrafią nic zrobić, a sami boją się podnieść rękawicę i — jak zawsze od dziesięcioleci — bawią się w szeptanki za plecami. To zachowanie godne partaczy, aby nie użyć innych określeń. Mamy pewność, że te słowa dotrą do zainteresowanych! s- • ŁTS-G • KLUB TURYSTÓW • UNION-TOURING • ------------------------------. historia w miniaturze ^---------------------------------- TOMASZ JAGODZIŃSKI ----------------------------------' Pamiątki sportowe klubów działających przed drugą wojną światową należą do rzadkości i są rarytasami w każdej kolekcji. Do tych, które są najbardziej poszukiwane i mają najwyższą cenę, zalicza się odznaki łódzkich klubów sportowych. W mieście włókniarzy przed wojną istniało wiele organizacji i towarzystw sportowych — polskich, niemieckich, również żydowskich. Stąd bierze się spore zainteresowanie wydaniami przypominającymi sportową historię Łodzi z lat dwudziestych i trzydziestych. Chyba właśnie dlatego na rynku kolekcjonerskim pojawia się w ostatnim czasie wiele — mniej lub bardziej nieudanych — kopii i wznowień przedwojennych odznak. Niektóre wykonano z oryginalnych matryc i niemal nie różnią się od oryginałów; ceny tak doskonale podrobionych egzemplarzy utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Prezentowane obok odznaki są jak najbardziej absolutnie autentyczne. Pochodzą ze zbiorów znanych łódzkich kolekcjonerów — Sławomira Strycharskiego, Mirosława Wieczorka i Andrzeja Wypysińskiego. Pierwszy rząd stanowią pozycje Łódzkiego Towarzystwa Sportowo-Gimnastycznego, założonego co prawda na przełomie 1910 i 1911, ale przyjmującego jako datę powstania dzień założenia jednego z dwóch towarzystw, które dały początek ŁTS-G. Myślę tu o ŁTG Achilles powstałym dokładnie — o czym możemy się przekonać ze znaczka nr 2 — 29 maja 1907 roku. Odznaka nr 1 to istne grawerskie cudo. Pięknie wykonana, ażurowa, ozdobiona dębowymi liśćmi. Napisy na szarfie, oplatającej tarczę klubową, w języku rosyjskim i niemieckim. Kolejna pozycja (nr 2) — róiu-nież ażurowa, ale znacznie mniejsza — oprócz charakterystycznego ozdobnika w postaci liści dębowych zwieńczona jest hełmem strażackim. Bierze się to z faktu, iż towarzystwo to szczyciło się posiadaniem własnej drużyny ochotniczej straży pożarnej. Ta odznaka zawiera jeszcze skrót nazwy klubu w dwóch językach — polskim i niemieckim, ale kolejne wzory z lat dwudziestych — nr 3 i 4 — mają już wyłącznie polskie napisy. Kolejne dwa rzędy przedstawiają odznaki innego łódzkiego klubu — SS Union. Mała okrągła (nr 8) z napisem „Stów. sportowe" na białym tle i napisem „Union" na czerwonym, a także miniaturowe chorągiewki (nr 9 i 10) ze stylizowanymi literami „U" i „SS" na czerwonym pasie, są zurykfymi znaczkami klubowymi. Kolejne dwa (nr 5 i 7), na których tarcze klubowe nałożone są na miniaturę koła rowerowego, były wręczane zawodnikom i działaczom sekcji kolarskiej SS Union. Ten pierwszy — nr 5 — jest dużo starszy, co zresztą można odczytać z napisu wykonanego jeszcze w języku rosyjskim. Odznaka nr 6, przedstawiająca sylwetkę piłkarza i koło rowerowe w tle, została wydana dla upamiętnienia jubileuszu 25- lecia SS Union, o czym przekonują dwa inne symbole — daty oraz liczba „25" umieszczona na obwodzie tarczy. W przedostatnim rzędzie widzimy odznaki Klubu Turystów, który rozpoczynał od sekcji kolarskiej. Pierwsza pozycja (nr 11), z napisami w języku rosyjskim, nosi datę utworzenia sekcji cyklistów „1895", ale została wydana kilka lat później, na początku tego stulecia. Następne dwa znaczki — mięfcszy i miniaturowy — są niema! identyczne w wykonaniu. Różnią się tylko tym, że ten drugi upamiętnia rocznicę 25-lecia działalności Klubu Turystów. Na biało-czerwonej szarfie zamiast daty założenia klubu ma wybity symbol „XXV 1". Ostatnie trzy pozycje (nr 14 — 15 — 16) przedstawiają znaczki klubu o nazwie Union-Touring Łódź, powstałego po połączeniu SS Union i Klubu Turystów. Jako datę założenia nowego klubu przyjęto rok 1897, czas założenia starszego z nich Unionu, o czym przekonuje znaczek nr 15; wydany został na okoliczność 40-lecia działalności, którą zorganizowano w 1937. Pozostałe dwa znaczki klubu Union-Touring poświęcono sekcjom — kolarskiej (nr 14) i piłkarskiej (nr 16); oba zostały wydane w połowie lat trzydziestych. Wszystkie prezentują emblemat nowego klubu — splecione z sobą iitery „U" i „T". ¦ 32 G8J* w\ !*sbs2P3 f|T^m^/ 1 k ¦ h 14 sto* 8 KLUB TURYSTÓW ŁÓDŹ od lewej, stoją: Erwin Kokosiński, Teodor Wieliszek, Hieronim Blaszczyński, Stefan Kubik, Alfred Hermans, Józef Kulawiak, Artur Hintz, Józef Kahl i Aleksander Kubik; siedzą: Aleksander Kahane, Alfred Lass i Alfons Michalski na fotografii wykonanej na boisku przy ulicy Wodnej w Łodzi na fotografii wykonanej na boisku przy ulicy Wodnej w Łodz ŁTS-G ŁÓDŹ od lewej, stoją: Mieczysław Królewiecki, Erwin Voigt, Hugon Wunsch, Ottomar Franzmann i Robert Bergmann; klęczą: Alfred Hille, Henryk Pogodziński i Alfred Triebe; leżą: Longin Triebel, Alfred Lass i Władysław Sokołowski (fotografia wykonana w 1930, ale wykorzystana latem następnego roku do produkcji widokówki, uświetniającej mistrzostwo Łodzi klasy A — to pierwsza w dziejach łódzkiego futbolu klubowa „reklamówka", sprzedawana w kioskach i księgarniach) UNION-TOURING ŁÓDŹ od lewej, stoją: Stanisław Goszczko, Erwin Frankus, Józef Pilz, Robert Neumann, Aleksy Socha, Harry Lieske, Eugeniusz Świętosławski, Teodor Seidel, Bolesław Królasik, Bolesław Falkowski i Stanisław Chojnacki (kapitan), na fotografii wykonanej przed meczem łódzkiego zespołu z Polonią w Warszawie (11 czerwca 1939) Ilćt lULUgiciiii wyKUi lćti it:j piz.cu metrem n_»iaz.isJc:gLj z-crap^jiu ^, r^i^incj w w ai^awic ^i ± wci w*-a j.vj)"7y WIDZEW ŁÓDŹ ROBOTNICZY MISTRZ POLSKI 1932 od lewej, stoją: Jerzy Jaskóia, ? Poselt, Jan Augustyniak, Antoni Głogowski (kapitan), ? Czyzykowski (rezerwowy I bramkarz), Jan Uptas, Leon Szumlak, Roman Milczarek, Zygmunt Rotte, Stanisław Krakowiak, ? Woldanowski i Kazimierz Bończyk — fotografia wykonana 20 listopada 1932 przed drugim finałowym meczem Widzewa z zespołem RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza, wygranym przez łodzian na własnym boisku 3:2 (w pierwszym zanotowano remis 3:3) WIDZEW . Piłkarski zespól RTS Widzew w roku premierowego udziału w rozgrywkach ekstra-Iklasy, ale fotografię wykonano w 1948 przed jednym ze spotkań towarzyskich, a nie l lligowych; od lewej: Henryk Marciniak, Henryk Paciorek, Kazimierz Wiernik, Kordian JReszka, Paweł Jankowski, Bolesław Fornalczyk, Jan Konarski, Szczepan Kopa-1 |niewski, Jerzy Pawlikowski, bramkarz Stanisław Musiai i kapitan Józef Slaby Trzecioligowa drużyna widzewska na fotografii z 1960; od lewej: Ryszard Koreywo, I I Bogusław Danielski, Jan Korzeniowski, Leszek Nowicki, Zenon Gawryszczak, Jerzy | (Adamski, Waldemar Gaworkiewicz, Bronisław Rytych, Antoni Kowalski (później-Iszy trener RTS), bramkarz Jan Konenc i wieloletni kapitan Józef Owczarek ˇ 1960 WIDZEW ŁÓDŹ od lewej, stoją: Zygmunt Szamałek, Wacław Kaczmarek, asystent Jacek Machciński, kierownik drużyny Stefan Wroński, Wiesław Surlit, Janusz Kubicki, Zbigniew Benkes, Janusz Haren, Zdzisław Kostrzewiński, Wiesław Chodakowski, Andrzej Lewandowski, Andrzej Stępniak, Dariusz Zieliński, prezes Jerzy Krawczyk, trener Leszek Jezierski, Andrzej Skrzypek, wiceprezes Ludwik Sobolewski, dyrektor klubu Jerzy Slużewski; klęczą: Wojciech Pawlak, Andrzej Grębosz, Andrzej Możejko, Paweł Janas, Tadeusz Blachno, Krzysztof Surlit, Andrzej Pyrdol oraz Tadeusz Gapiński na fotografii z czerwca 1975, po awansie do ekstraklasy Lewandowski, Andrzej Stępniak, Dariusz Zieliński, prezes Jerzy Krawczyk, trener Leszek Jezierski, Ludwik Sobolewski, dyrektor klubu Jerzy Slużewski; klęczą: Wojciech Pawlak, Andrzej Grębosz, Andrzej Możejko, Pawet Janas, Tadeusz Blachno, Krzysztof Surlit, Andrzej Pyrdoł oraz Tadeusz Gapiński na fotografii z czerwca 1975, po awansie do ekstraklasy WIDZEW ŁÓDŹ od lewej: Tadeusz Blachno, Zdzisław Rozborski, Władysław Dąbrowski, Marek Pięta, Ryszard Kowenicki, Andrzej Możejko, Krzysztof Surlit, Andrzej Grębosz, Mirosław Tlokiński, Zbigniew Boniek i kapitan Stanisław Burzyński przed meczem z Odrą Opole (2 sierpnia 1978) ELEKTRIM SA, ul. Chałubińskiego 8, 00-950 Warszawa, tel,: (48-22) 30 21 14, 30 08 06. fax: 30 12 97, 30 11 82, tlx: 814351 pi WIDZEW ŁÓDŹ MISTRZ POLSKI 1981 od lewej: kapitan Andrzej Grębosz, Jerzy Klepczyński, Władysław Żmuda, Mirosław Tlokiński, Krzysztof Surlit, Andrzej Mozejko, Bogusław Plich, Marek Pięta, Piotr Romkę, Włodzimierz Smolarek oraz Zdzisław Rozborski na fotografii przed meczem z Legią Warszawa (16 maja 1981) WIDZEW ŁÓDŹ MISTRZ POLSKI od lewej, stoją: Tadeusz Gapiński (asystent), Władysław Żmuda (trener), Mirosław Kuniczuk, Roman Wójcicki, Marek Filipczak, Krzysztof Kamiński, Henryk Bolesta, Jerzy Klepczyński, Piotr Mierzwiński, Paweł Woźniak, Tadeusz Świątek, Mirosław Myśliński i Sławomir Pęczek (masażysta); siedzą: Mariusz Romański, Witold Matusiak, Wiesław Wraga, Włodzimierz Smolarek, Zdzisław Rozborski, Krzysztof Surlit, Piotr Romkę, Andrzej Grębosz i Mirosław Tlokiński na fotografii wykonanej na własnym obiekcie jesienią 1982 Wraga, Włodzimierz Smolarek Zdzisław Rozborski, Krzysztof Surlit, Piotr Romkę, Andrzej Grębosz i Mirosław Tłokinski na fotografii wykonanej na własnym obiekcie jesieni4 1982 w^DOSZ Mirosław LEGENDARNY „stary" WIDZEW »%. • : ;;..;' od lewej, stoją: kapitan Stanisław Burzyński, Paweł Janas, Andrzej Grębosz, Władysław Dąbrowski, Henryk Dawid, Tadeusz Gapiński, Jan Jeżewski, Andrzej Możejko; klęczą: Tadeusz Blachno, Krzysztof Surlit, Mirosław Tlokiński, Ryszard Kowenicki, Zdzisław Rozborski, Zbigniew Boniek i Andrzej Pyrdol na pamiątkowej fotografii wykonanej 20 czerwca 1984, przed meczem z ówczesną ligową drużyną Widzewa; wygrali „ligowcy" 5:2 (3:0), ale „stary" zespól zaprezentował iście legendarną postawę! IMHTBHiH ZAKŁAD TWORZYW SZTUCZNYCH I WYROBÓW RÓŻNYCH 97-569 CZERMNO, ul. Osnowa 61 tel./fax: (0-44) 81-34-21 tel.: (0-44) 81-34-76 telex: 886063 heko pi. BIURO HANDLOWE: 02-366 WARSZAWA ul. Bitwy Warszawskiej 1920 roku nr 11 tel./fax: (0-22) 659-43-48 tel.: (0-22) 658-43-75 telex: 812781 heko pi. WIDZEW ŁODZ od lewej: Włodzimierz Smolarek (kapitan), Henryk Bolesta, Roman Wójcicki, Kazimierz Przybyś, Jerzy Leszczyk, Mirosław Myśliński, Marek Podsiadło (schowany), Tadeusz Świątek, Dariusz Dzieka-nowski, Marek Dziuba i Krzysztof Kamiński, przed finałowym pojedynkiem Pucharu Polski z ekipą GKS Katowice na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie (26 czerwca 1985, wygrana w karnych 3:1 po bezbramkowym meczu z dogrywką); w finałowym spotkaniu zagrali też Mieczysław Kasperkiewicz i Mirosław Kaniczuk, a w całej edycji także Mirosław Jaworski, Krzysztof Kajrys, Jerzy Wijas i Wiesław Wraga, zaś drużynę prowadzili trenerzy Władysław Żmuda, a potem Bronisław Waligóra SftJŁ* ® 9 ',* W 8 10 V 11 12 C 18 19 i 20 21 22 23 24 26 ai^M% A'ii^ a 30 31 32 33 fojl ..1JP ifP 36 „/ --------------------------------------------------------------------------• RTS WIDZEW • historia w miniaturze ------------------------------- TOMASZ JAGODZIŃSKI ------------------------------- RTS Widzew, łódzki klub z pięknymi tradycjami, które niektórzy próbowali „poprawiać", jest jednym z niewielu, nie tylko w swoim mieście, gdzie w początkowym okresie istnienia nie przywiązywano uwagi do wydawania pamiątkowych emblematów. W wykazie odznak, jakie ukazały się w okresie międzywojennym, istnieje zaledwie siedem pozycji, wśród których aż trzy — z okazji dziesięciolecia — mają ten sam wzór (nr 3), różniąc się tylko kolorami — złotym, srebrnym i brązowym. Niektórzy za pierwszy znaczek w historii Widzewa uważają ten trójkątny (nr 1 na zdjęciu), ze skrótem T.M.R.F. w czamo-bordowe pasy z białym otokiem — wydaje się jednak, że jest to absolutny falsyfikat, mający uzasadniać datę powstania RTS w 1910, bo sam znaczek zaprojektowano i wykonano wiele lat po 1960! Drugi znaczek przedstawiający emblemat klubu w ażurowym wieńcu laurowo-dębowym nie budzi wątpliwości — jest zresztą jedynym zwykłym, jaki ukazał się przed wojną. Charakterystyczne, że nie ma na nim daty powstania klubu! Wszystkie pozycje przedwojenne wykonane są w emalii, z zakończeniem na gwint z nakrętką. W latach 80. łódzki grawer, Tadeusz Warchulski wykonał z oryginalnych matryc kopie tych odznak ( w większości z zakończeniem na szpilkę), które jednak dość wyraźnie odbiegają od oryginałów. Pozycja nr 4 ze skrótem RKS u góry (a nie RTS!), wydana w 1952 (wykonanie w emalii, na nakrętkę), jest pierwszym powojennym zwykłym znaczkiem Widzewa. Kolejne zwykle odznaki zostały wydane w emalii dopiero w 1970. (nr 7 i 8, była również srebrna). Identyczny komplet, ale lakierowany (nr 9), dwa lata później wyprodukował Ruch. Ismieją również ażurowe wersje tych znaczków. Następna zwykła odznaka z roku 1984 przedstawia emblemat klubu na białej, okrągłej tarczy (nr 15). Odznaka nr 23 jest bez wątpienia najładniejszą w kolekcji Widzewa — miniaturowa, ażurowa, wykonana w biało-czerwono-zlotej emalii, pochodzi z pracowni grawerskiej Jarosława Jakubowskiego z Poznania. Ostami zwykły znaczek łódzkiego klubu (nr 24) wyprodukował częstochowski Art-Medal w 1995. Do tego wykazu należy zaliczyć też dość nietypowy egzemplarz nr 10. Zamiast najczęściej spotykanego, tradycyjnego już okrągłego kształtu przedstawia prostokąt zaostrzony ku dołowi. Prezentację powojennych odznak jubileuszowych rozpoczynają dwie z okazji wymyślonego w 1960 półwiecza klubu. Ażurowa, emaliowana z wieńcem (nr 5) została wykonana w trzech wersjach kolorystycznych — złotej, srebrnej i brązowej. Podobnie zresztą jak ta druga (nr 6) — jest ona lakierowana, bez wieńca i z zakończeniem na śrubę. W 1986 została wykonana replika tej odznaki, ale już w emalii. Skoro wymyślono SO./ecie, potem było łatwiej. Na 70. lecie wydano jednak tylko jeden znaczek w złotym lakierze (nr 12). Kolejny nieprawdziwy jubileusz — 75. Jecie — uczczono aż czterema pozycjami, z których dwie prezen- tujemy. Duży emblemat klubu w pełnym wieńcu (nr 19) i mniejszy, ażurowy, w złoto-biało-czerwonej emalii (nr 20). Identyczna odznaka, różniąca się jedynie liczbą lat, ukazała się z okazji wymyślonego ŚO.lecia Widzewa (nr 22). Obie zostały zaprojektowane i wydane w renomowanej pracowni grawerskiej Jarosława Jakubowskiego w Poznaniu. Honorowe znaczki „Zasłużony dla RTS Widzew", które wręczano wraz z legitymacjami najbardziej oddanym klubowi działaczom, zawodnikom i trenerom, zrobiono w kilku wersjach kolorystycznych, w lakierze i w emalii, ale cechuje je bardzo kiepskie wykonanie — eksponujemy tu najładniejszy z nich (nr 25). Wielokrotnie upamiętniano sukcesy łódzkiego klubu. Kolejno * nr 11 — pierwsze znaczące osiągnięcie piłkarzy, czyli wicemistrzostwo kraju i udział w Pucharze UEFA 77178* nr 13 — mistrzostwo Polski w 1981 • nr 14 mistrzostwo Polski w 1982; znaczki wydano w różnych wersjach kolorystycznych w lakierze i w emalii • nr 17 — wicemistrzostwo kraju w sezonie 83184 • nr 18 — wicemistrzostwo Polski i udział w Pucharze UEFA 84185; dwie ostamie pozycje są lakierowane • nr 21 — zdobycie Pucharu Polski w 1985 • nr 26 to mistrzostwo Polski w 1996 — odznaka emaliowana, ażurowa, wykonana przez Art-Met z Warszawy w wersjach złotej, srebrnej i brązowej • nr 30 — mistrzostwo Polski w 1997; z tej okazji ukazały się trzy różne pozycje, ale wybrana tu ma najładniejszy i najciekawszy wzór. Upamiętniano również ważne spotkania drużyny piłkarskiej, choćby słynny mecz „Widzew kontra Widzew" (nr 16), rozegrany w czerwcu 1984, w którym zmierzy!u jedenastki byłych i ówczesnych graczy łódzkiego klubu. Pierwszy start w Champions League w 3996 uhonorowano trzema emaliowanymi odznakami, każda w innym kolorze i z emblematem przeciwnika Widzewa; kolejno — At-letico Madryt (nr 27), Borussia Dortmund (nr 28) i Steaua Bukareszt (nr 29). Pewną ciekawostką jest ostatnia pozycja na zdjęciu (nr 37). Ta odznaka została wydana w Walii z okazji meczu tamtejszego klubu Bangor City z łodzianami w Pucharze UEFA w sezonie 95/96. Warto też wiedzieć, że Widzew to nie tylko piłka nożna. Do dziś działają trzy inne sekcje, o których przypominają znaczki wydane w 1985 — brydżowa (nr 34). bokserska (nr 35) i koszykówki kobiet (nr 36). Na początku lat osiemdziesiątych ukazały się znaczki dla kibiców z wypisaną deklaracją „Sympatyk klubu". Okrągły został wydany w emalii (nr 31), zaś mały, prostokątny z białym pasem, jest lakierowany (nr 32). Trzecia odznaka Klubu Kibica z napisem w języku angielskim (nr 33) została wykonana w złotej i srebrnej emalii w 1997. W historii Widzewa wydano łącznie prawie sto różnych odmian odznak, które znakomicie przypominają o świetności zasłużonego klubu. Przedstawione tu znaczki pochodzą ze zbiorów wybitnych kolekcjonerów — Sławomira Strycharskiego, Mirosława Wieczorka i Andrzeja Wypysińs kiego. ¦ 33 HENRYK HERBSTREIT Stanisław Mielech, który jak wszyscy pisał „Herbstreich", już w 1927 twierdził, że „to najlepszy strzelec łódzki. Jest typowym przebojowcem, a pozatem ma spryt, który każe mu ustawiać się w miejscach, gdzie niespodziewanie dla wszystkich, choć nie dla siebie, otrzymuje znienacka piłkę i strzela goale. Jak większość graczy łódzkich dla szkockiej kombinacji niema zrozumienia, jest jednak tak wybitną indywidualnością, że może grać w każdej ligowej drużynie". Zaiste, najlepszy snajper w barwach ŁTS-G cieszył się sporym uznaniem, a w swej ekipie nie miał równych. Uzyskał 14 bramek, a reszta drużyny zanotowała tylko jedenaście goli! Wydawało się, że stoi przed nim otworem reprezentacja, ale był to chyba gracz wyjątkowo pechowy. W 1930 byt rezerwowym w meczu biało-czerwonych przeciwko czeskim amatorom, w dwóch następnych, rok po roku, w obu przypadkach w meczach Polski z Jugosławią — znów tylko siedział na ławce rezerwowych. Gdy w końcu 1932 zakończył się sezon ligowy ówcześni „dokumentaliści" pozbawili go miana najlepszego snajpera ekstraklasy! I nic nie dało, że ŁKS, jego klub, oficjalnie próbował sprostować dziennikarską omyłkę... Do dzisiaj nie naprawiono błędu, choć sprawa jest bezdyskusyjna! ¦ W następnej potyczce odnotowano jednak przegraną ŁTS-G z faworytem eliminacji, Śląskiem Świętochłowice — 0:3 na boisku rywali, po dwóch golach niejakiego Wiktora Markiefki, który po wojnie będzie znanym w całym kraju górnikiem — przodownikiem pracy i posłem na sejm PRL! Następne dwie gry na własnym boisku okazały się zwycięskie — udało się wygrać z Garbarnią po golach Hęrbstreita i Hoppego, a potem rozgromić w rewanżu Śląsk aż 6:2! „To był wielki dzień Herbstreicha, który zmusił sędziego Dancygiera do trzech gwizdków goalowych na jego cześć" — zanotował uduchowiony sprawozdawca. Tak bardzo wzruszył się wygraną swych krajanów, że poda! tylko nazwisko autora trzech bramek, ale zapisał je błędnie — winno być Henryk Herbstreit, podobnie nazwisko znanego sędziego ligowego — Bronisław Danzygier, zapisał błędnie. Trzy zwycięskie pojedynki i komplet punktów w Łodzi, ale też bez żadnych zysków na wyjeździe, gdzie ŁTS-G stracił wszystkie szanse. W zasadzie o niepowodzeniu w eliminacjach zadecydował pechowy wyjazd do Lwowa, gdzie mimo prowadzenia po samobójczym golu Stanisława Olejniczaka goście prowadzili, ale potem do przerwy zdążył wyrównać Jan Małecki, zaś w ostatnich minutach zrehabilitował się Olejniczak i lwowianie wygrali 2:1. Taki sam rezultat zanotowali łodzianie w Krakowie, gdzie stoczyli trudny mecz z Garbarnią. Znów zaczęło się dobrze — znów, jak we Lwowie, prowadzenie po samobójczym golu obrońcy miejscowych, Zygmunta Jesionki, po wojnie znanego trenera, mającego na koncie prowadzenie kadry narodowej juniorów i wieloletnią pracę w PZPN, uzyskali goście. Tuż po przerwie wyrównał jednak „Rusinek", czyli Rusin, a w końcówce wygraną gospodarzom dał gol „Gienka" Konkiewicza, grającego w okularach, co czyniło go niezwykle popularnym na wszystkich stadionach w całym kraju. Tym sposobem ŁTS-G przegrał swą pierwszą szansę uzyskania miejsca w szeregach, ekstraklasy — w tej edycji najlepszy okazał się Śląsk. Oto skład ekipy ŁTS-G, najczęściej prezentowany w mistrzowskich pojedyn- kach w tym sezonie; Falkowski — Wildner, Milde — Wolfangel, Pogodziński, Wiinsch lub Sykuła — Gallert, Herbstreit, Riedel, Hoppe i Bergmann. Zespół nie miał trenera, dopiero latem 1927, przed zbliżającymi się meczami eliminacji o miejsce w ekstraklasie — „zaangażowano na dwa treningi w tygodniu szkoleniowca pierwszoligowego Klubu Turystów, Austriaka Lindsmayera". Funkcję opiekuna drużyny, także „kierownika zajęć przygotowawczych", pełnił starszy z braci Franzmannów, Alfred; sam od czasu do czasu pojawiał się jeszcze z powodzeniem na boisku, imponując ambitną, sportową postawę. Asem atutowym drużyny był Henryk Herbstreit, pisany zresztą przez całe lata i we wszystkich opracowaniach aż do dzisiaj z błędem jako „Herbstreich". Opowiadał mi Leo Izrael vel Israel, że popularny piłkarz próbował początkowo walczyć z tą omyłką, wysyłał regularnie sprostowania do wszystkich gazet, które zamieszczały sprawozdania z meczów futbolowych, ale nie odnosiło to żadnego efektu. „Prasa wiedziała lepiej", a więc dla wielu stał się Herbstreichem (notabene podobna historia po wojnie tyczyła jednego z tarnowskich ligowców, Streita vel Streicha). Mecze o punkty piłkarze ŁTS-G rozgrywali w tym okresie zazwyczaj na swoim boisku przy ulicy Wodnej, ale często, przy spodziewanej większej frekwencji, na okazalszej arenie Wojskowego KS przy placu generała Hallera. Występowali w czarnych spodenkach i koszulach w biało-czarne pasy, przypominających na czarno-białych fotografiach stroje „pasiaków spod Wawelu", czyli Cracovii; także getry często bywały w biało-czarne pasy. Zespół seniorów grał w koszulach z pionowymi pasami, ale rezerwy i drużyny młodzieżowe w strojach z pasami poziomymi — „największym marzeniem młodzieży w naszym klubie było zagrać w koszulkach z pionowymi pasami, bo oznaczało to sportową nobilitację". Zdarzało się jednak, że występowano też w całkowicie czarnych strojach, jednobarwnych koszulach, spodenkach i getrach. 34 GŁH. Nie powiodła się walka o miejsce w ekstraklasie jesienią 1927 — nie przyniosła powodzenia także próba w następnym sezonie. Futboliści ŁTS-G, po zapanowaniu zgody między Ligą i PZPN, walczyli w 1928 już we wspólnej łódzkiej klasie okręgowej — liczyła ona dwanaście drużyn; do „rozłamowców", czyli rezerw ŁKS i Klubu Turystów oraz zespołów ŁTS-G, Hakoa-hu, Orkana, GMS z Łodzi i Sokoła Zgierz, dołączono pięć drużyn z wiernej PZPN łódzkiej klasy A — to Wojskowy KS, Widzew i Union z Łodzi oraz PTC Pabianice i Prosną Kalisz. W tej stawce ŁTS-G raz jeszcze okazał się najlepszy, a choć potem przebrnął bez kłopotów pierwszą fazę eliminacji krajowych o miejsce w ekstraklasie — potknął się w grupie finałowej. Łódzcy piłkarze stracili tylko jeden punkt w eliminacjach — to remis na wyjeździe z bydgoską Polonią, tradycyjnym rywalem łódzkich zespołów w grze o miejsce w pierwszej lidze, przy kompletnych zdobyczach punktowych z poznańską Pogonią i stołecznym Ruchem, który w trakcie rozgrywek wycofał się i za drugi mecz oddał punkty wo. W rundzie finałowej, gdzie tylko pierwsze miejsce w gronie trzech pretendentów nagradzano awansem — łodzianie wygrywali na murawie stadionu „wojskowych" przy placu Hallera, ale przegrywali na wyjeździe, w Krakowie i w Przemyślu. Garbarnii udało się zdobyć punkty także na stadionie przemyskiej Polonii i tym sposobem to ona uzyskała awans. Mistrzowie Łodzi, albo — jak ich często nazywano — „czarni", grali najczęściej w zestawieniu: Falkowski — Wildner i Mikołajczyk — Wypych lub Wolfangel, Pogodziński i Wiinsch — Gallert lub O. Kran/mann. Herbstreit, Królewiecki zwany „Królikiem", A. Franzmann oraz Bergmann, a trenerem — tylko okazjonalnie, bo „wypożyczanym" z Klubu Turystów — bywał wspomniany już Austriak Karl Linsmayr. Był, jeśli w kasie były pieniądze... Niemal w tym samym składzie ekipa ŁTS-G sięgnęła w 1929 po trzeci z rzędu tytuł mistrzów okręgu, wyprzedzając po raz pierwszy tak wysoko uplasowany Widzew i stanęła do trzeciej próby uzyskania awansu do ekstraklasy. Akurat w tym przypadku można mówić o powiedzonku, że „do trzech razy sztuka". Po bezdyskusyjnym prymacie w grupie eliminacyjnej — ŁTS-G straci! tylko jeden punkt po remisie w wyjazdowym meczu z poznańską Legią i komplecie punktów zdobytych w rywalizacji z bydgoską Polonią oraz najstarszym w kraju klubem robotniczym, stołecznym Marymontem — łodzianie stanęli do walki w „czwórce" finałowej. Tylko w jednym spotkaniu piłkarze ŁTS-G oddali punkty, przegrywając we Lwowie z miejscową Lechią — pozostałe gry były już zwycięskie. Rewanż z „lechitami" wygrano w Łodzi 6:2, zaś z Ogniskiem Wilno (4:1 i 3:2) oraz śląskim Naprzodem z Lipin (5:3 w Łodzi i 2:1 w rewanżu, rozgrywanym na stadionie AKS w Królewskiej Hucie — odnotujmy: 22 grudnia 1929). Zwyciężano na własnym i obcych boiskach. W tej fazie rywale nie mieli już nic do powiedzenia, a najgroźniejsza w tym gronie Lechia awansuje do ekstraklasy w następnym sezonie, potwierdzając swą siłę. Futboliści ŁTS-G uzyskali awans niemal w niezmienionym składzie, bo jedyną nową twarzą w zespole był Erwin Voigt, pozyskany dla piłki, bo do tej pory traktował fubol jako rozrywkę, a także uważany przez niektórych „dziejopisów" łódzkiego sportu za nowicjusza Królewiecki. Ten ostatni piłkarz to jednak nikt inny, jak ukrywający się do tej pory pod pseudonimem „Królik" — Mieczysław Królewiecki. Tak się złożyło, że awans ŁTS-G zbiegł się ze spadkiem z ekstraklasy Klubu Turystów, a więc stan posiadania Łodzi w najwyższej lidze państwowej nie uległ uszczupleniu i piłkarzom ŁKS towarzyszył nadal drugi łódzki klub. Aby nie stało się nic złego w następnym sezonie — władze ŁTS-G starały się zapewnić piłkarzom możliwie najlepsze warunki. Walne zgromadzenie członków Towarzystwa, które odbyło się 19 stycznia 1930, poświęcone było głównie problemom sekcji piłkarskiej. Wybrany prezesem Wilhelm Lichmaniak stanął równocześnie na czele „kierownictwa sekcji I ligi piłki nożnej" — jego zastępcą ds futbolu został Reiter, sekretarzami — Alfred Franzmann i Kaupf, skarbnikami — Neu-nianii i Alfons Hoppe, zaś członkami — Bargiński, Gallert, Hagę, „Bruno" Michalski, Nippe i Schmitfer. Ustalono, aby „nadal wynajmować boisko Wojskowego KS przy placu generała Hallera dla spotkań mistrzowskich", ale na to, aby zatrudnić stałego trenera — pieniędzy już nie było. Pamiętajmy, że kilkanaście tygodni wcześniej światową gospodarkę po krachu giełdowym na Wall Street, ogarnął tragiczny kryzys, który dla takich ośrodków przemysłu lekkiego, jakim była ELIMINACJE O LIGĘ • ŁTS-G Łódź 1927 25.09.1927 w Podgórze Kraków 3:0 (1:0) 02.10 d 6 pułk lotn. Lwów 3:2 (2:0) 09.10 w Śląsk Świętochłowice 0:3 (0:0) 16.10 d Garbarnia Kraków 2:1 (1:0) 23.10 d Śląsk Świętochłowice 6:2 (: ) 30.10 w 6 pułk lotrt. Lwów 1:2 (1:1) 06.11 w Garbarnia Kraków 1:2 (1:0) — pierwszy mecz anulowany • ŁTS-G Łórl 1928 ?.09.1928 d Pogoń Poznań 1:0 (1:0) ?.09 w Ruch Warszawa 6:1 (: ) ?.09 d Polonia Bydgoszcz 8:0 (6:0) ?.09 w Pogoń Poznań 4:2 (2:2) ?.10 d Ruch Warszawa 3:0 wo. ?.10 w Polonia Bydgoszcz 0:0 (0:0) ?.10 w Polonia Przemyśl 2:3 (1:3) ?.10 d Garbarnia Kraków 5:1 (2:0) ?.ll d Polonia Przemyśl 2:0 (1:0) ?.ll w Garbarnia Kraków 0:2 (0:2) • ŁTS-G Łódź 1929 ?.09.1929 d Marymont Warszawa 3:1 (2:1) ?.09 w Legia Poznań 2:1 (1:1) ?.09 d Polonia Bydgoszcz 4:1 (3:0) ?.10 w Marymont Warszawa 2:1 (2:1) ?.10 d Legia Poznań 2:2 (1:2) ?.10 w Polonia Bydgoszcz 3:0 wo. ?.10 w Lechia Lwów 1:3 (: ) 11.11 w Ognisko Wilno 3:2 (: ) 2S.11 d Lechia Lwów 6:2 (1:0) 08.12 d Naprzód Lipiny 5:3 (4:1) 14.12 d Ognisko Wilno 4:1 (: ) 22.12 * Naprzód Lipiny 2:1 (0:0) 35 Łódź, oznaczał wręcz śmiertelne niebezpieczeństwo. Odbiło się to także na wynikach ŁTS-G, w dużej mierze finansowanego przez łódzkich, najczęściej niemieckich, przemysłowców. Ich kłopoty odbijały się rykoszetem na postawie sportowców, choć wielka euforia po zwycięskim przejściu eliminacji i awansie do ekstraklasy nie zapowiadała krachu. Nikt jednak nie miał dość doświadczenia, aby wiedzieć, że ligowe wymagania na tym szczeblu są nieco trudniejsze, niż kłopoty, jakie sprawiały do tej pory zespoły rywali na łódzkich i podmiejskich boiskach. Ligowa historia ŁTS-G trwała najkrócej jak można, bo tylko jeden sezon. W roli następcy innego łódzkiego zespołu, ekipy Klubu Turystów, oraz towarzysza mistrzowskiej „niedoli", jakim od początku istnienia ekstraklasy jawił się zespół ŁKS — beniaminek poczynał sobie zrazu bardzo dobrze. Premiera miała miejsce w Warszawie, gdzie rywalem ŁTS-G była miejscowa Polonia, choć mecz rozegrano na boisku DOK, czyli na starej arenie Legii. Pierwsza połowa okazała się znakomita dla gości — najpierw Henryk Herbstreit w 21 minucie, a po kwadransie także „Otto" Franzmann uzyskują dwubramkowe prowadzenie. „Po zmianie stron do siatki łodzian pakuje piłkę Suchocki, ale sędzia nie widzi tego i dopiero powtórny strzał Kaczanowskiego zostaje przez niego akceptowany. Gościom to jednak nie wsmak i trwają długie spory, nim sędzia Arczyński przekonał ich do wznowienia gry". Zdenerwowani łodzianie oddali inicjatywę i zadowolili się remisem, a trzeba wiedzieć, że arbitrem meczu był krakowianin Ferdynand Arczyński, po wojnie poseł na Sejm RP i... prezes warszawskiej Polonii! W pierwszej grze na własnej arenie w roli gospodarza, łodzianie pokonali poznańską Wartę. „Znów w roli asa atutowego wystąpił Henryk Herbstreich, uzyskując prowadzenie, a gdy goście zdołali uzyskać dwa trafienia — odpowiedział jeszcze dwa razy i zapewnił pierwsze, historyczne zwycięstwo swej drużynie! Biało-czarni stali się zespołem czołowym w naszej ekstraklasie" — pisał „PS", a w następnym pojedynku udało się im zachować remis także w łódzkim derby. „Gracze ŁKS odpowiedzieli na gola „Freda" Franzmanna dopiero w niejasnych okolicznościach, gdy sędzia dał im szansę z rzutu karnego i (Jan) Durka doprowadził do mało sprawiedliwego remisu". Ekipa beniaminka była więc nadal niepokonana, bo też w czwartej kolejce wywiozła ze Lwowa bezbramkowy remis w pojedynku z Czarnymi. Dopiero wyprawa na Górny Śląsk przerwała tę dobrą passę — Ruch pozwolił strzelić gościom honorową bramkę dopiero przy stanie 3:0 (jej autorem był Ottomar Franzmann). Także następny wyjazd, do Krakowa, nie był udany, choć „złoty gol" dla Wisły padł w niecodziennych okolicznościach. „Jeden z obrońców łódzkich ostrym strzałem wyjaśnia podbramkową sytuację, piłka jednak, odbita od Reymana, wpada nieuchronnie do siatki, mało zaszczytnie zapisana na konto krakowskiego strzelca. To niebywałe szczęście nie opuściło krakowian i w 80 minucie, gdy Królewiecki przestrzelił karnego w aut, marnując zasłużony remis". Niefortunny egzekutor „jedenastki" — Mieczysław Królewiecki, znakomity specjalista „karnych" uderzeń, nie zmarnował potem w lidze już ani jednej okazji, strzelając cztery „karne" i jeden wolny. Zła passa ŁTS-G odwórciła się w grze z lwowską Pogonią — „goście uzyskali prowadzenie, ale cieszyli się sukcesem tylko przez minutę, bo zdenerwowany Herbstreich znalazł drogę do wyrównania w rekordowym tempie. Na pięć minut przed końcem, gdy bój trwał w najlepsze, defensywę lwowską zaskoczył Voigt i dał sensacyjną wygraną gospodarzom". Potem była jeszcze wygrana w stolicy, w meczu z Warszawianką — kto jednak mógł przypuszczać, że to ostatni sukces ligowy?! Niemal cale dwa miesiące i cztery mecze bez żadnych zdobyczy punktowych to prawdziwie czarna seria. W tym bilansie była porażka z Garbarnią, choć Herbstreit — mistrz w zdobywaniu bramek w pierwszej minucie! — popisał się tą sztuką, natomiast Królewiecki, trafiając z „jedenastki", tylko zmniejszył rozmiary przegranej. Potem dwie przegrane 1 23.03 W Polonia Wwa 2:2 (2:0) Arczyński + 1 Herbstreit 21, O. Franzmann 39 (1) boisko DOK 2 30.03 D Warta 3:2 (1:0) T. Walczak - 5 Herbstreit 36, 62, 87 (2) boisko WKS 3 06.04 D ŁKS 1:1 (1:0) Nawrocki - 4 O. Franzmann 44 (2) 4 27.04 W Czarni Lwów 0:0 (0:0) Mallow - 2 5 04.05 W Ruch 1:3 (0:1) Rumpler - 2 Herbstreit 83 6 25.05 w Wisła 0:1 (0:1) ? - 2 7 19.06 D Pogoń Lwów 2:1 (1:1) Stronczek - 2 Herbstreit 28, Voigt 85 (2) 8 22.06 W Warszawianka 4:2 (: ) Burghardt + 2 Herbstreit ?, ?, Królewiecki ?, Voigt ? (1) 9 29.06 D Garbarnia 2:4 (1:3) Adamski + 2 Herbstreit 1, Królewiecki 70 k (2) 10 06.07 W Cracovia 1:3 (0:2) Krukowski - 3 Królewiecki 72 w 11 13.07 D Legia 0:3 (0:2) Schneider - 1 (2) 12 03.08 D Cracovia 0:5 (0:3) Laband + 3 (2) 13 10.08 W Pogoń Lwów 2:8 (1:1) Słomczyński - 2 Królewiecki ? k, ? k 14 17.08 D Czarni Lwów 0:0 (0:0) R. Brzeziński - 1 (2) 1S 24.08 W Garbarnia 1:4 (0:0) Mallow - 2 Królewiecki 63 k 16 31.08 W Warta 1:9 (0:4) Krukowski - 4 Herbstreit 78 w 17 14.09 w ŁKS 0:2 (0:0) R. Brzeziński - 5 18 21.09 D Wisła 1:4 (1:1) Nawrocki - 2 Herbstreit 1 (2) 19 12.10 D Polonia Wwa 0:0 (0:0) Rosenfeld + 3 (2) 20 19.10 D Warszawianka 2:2 (0:0) Nawrocki - 2 Herbstreit 56, 64 (2) 21 01.11 W Legia 0:8 (0:2) L. Dudryk - 3 22 23.11 D Ruch 2:3 (0:1) Adamski - 1 Herbstreit 50, Milde 78 k (2) 36 GŁHL z Cracovią — 1:3 pod Wawelem (honorowy punkt Królewieckiego z wolnego po trzech trafieniach „pasiaków") i aż 0:5 w Łodzi (hat-trick Karola Kossoka w drugiej połowie), wreszcie 0:3 z Legią w roli gospodarza i aż 2:8 w rewanżu z Pogonią — we Lwowie dwa razy trafił Królewiecki, dwakroć z karnego, ale po raz pierwszy było to jeszcze nadzieją, bo wyrównał na 1:1, zaś w drugim przypadku ledwie otarciem łez na pocieszenie, bo strzelił bramkę na... 2:8! Złej karty nie odwrócił drugi w sezonie bezbram-kowy remis z Czarnymi, tym razem na łódzkim gruncie, na wagę pierwszego punktu od dwóch miesięcy! Nastąpiła kolejna seria niepowodzeń — przegrana z Garbarnią, klęska z Wartą, porażka w der-by z ŁKS, raz jeszcze niepowodzenie z Wisłą, gdy mimo gola Herbstreita w pierwszej minucie, cztery dalsze trafienia były już dziełem wyłącznie graczy krakowskich... Jeszcze rozpaczliwa próba odzyskania nadziei, ale remisy z dwoma warszawskimi zespołami — Polonią i Warszawianką — nie odmieniły złej sytuacji. Szczególnie ten drugi mecz miał ogromne znaczenie, bo oba zespoły walczyły o ligowy byt w dole tabeli. Na własnym boisku łodzianie prowadzili po dwóch bramkach Henryka Herbstreita, ale zmarnowali szanse, tracąc później dwa gole. Na dodatek po raz pierwszy usunięty został z boiska gracz ŁTS-G, rutynowany weteran „Gusti" Milde, kapitan zespołu. Na dodatek — po meczu uderzył w twarz Junga, usuniętego wcześniej z boiska tak jak on, za co otrzymał karę pół roku dyskwalifikacji i tym epizodem zakończył karierę! W następnym meczu po raz drugi trafiła się taka kara, ale w zupełnie innych okolicznościach — Hugo Wiinsch nie wytrzymał napięcia, gdy Legia gromiła ŁTS-G aż 8:0 na swoim boisku (po przepuszczeniu pięciu goli obraził się na partnerów bramkarz Bolesław Falkowski i... zszedł z boiska!). Pozostała jeszcze jedna szansa, jaką był mecz w Łodzi z hajduckim Ruchem, bowiem remis zapewniał przedłużenie miana pierwszoligowca! Niestety, goście nie mieli zrozumienia dla trudnej sytuacji łodzian — Herbstreit zdołał wyrównać na 1:1, potem Milde z karnego zmniejszyć na 2:3, ale tak już zakończył się ten pojedynek. W tym samym czasie Warszawianka „wzniosła się na wyżyny swych umiejętności" i rozgromiła poznańską Wartę — wygrała 4:0, akurat tyle, ile wystarczało, aby lepszy stosunek bramkowy zapewnił jej miejsce w lidze kosztem niefrasobliwych łodzian... Wyjątkowo niefrasobliwie straciła swe szanse drużyna ŁTS-G. Pamiętajmy jednak, że przez cały sezon zespół pozbawiony był opieki szkoleniowej — zajęcia prowadzili na zmianę starsi zawodnicy; że rozgrywała mecze na wypożyczanym od Wojskowego KS boisku przy ulicy 6 sierpnia (po wojnie areny klubu Orzeł przy ulicy 22 lipca!), gdzie walczyła o ligowe punkty, a na drewnianych trybunkach gromadziło się stosunkowo wielu sympatyków. Odnotujmy jeszcze, że w roli kapitana zespołu w ekstraklasie występował „Hugo" Wildner, a zastępowali go „Gusti" Milde, albo Józef Mikołajczyk. Po spadku z ekstraklasy piłkarze ŁTS-G wrócili do grupy uczestników rozgrywek ligi łódzkiej, gdzie wcale nie było łatwo udowodnić swą wyższość. Długo zdawało się, że pierwszeństwo przypadnie zespołowi żydowskiego klubu Hakoah — jeszcze na trzy rundy przed końcem tygodnik „Raz Dwa Trzy" zapowiadał dodatkową rozgrywkę między dwoma najlepszymi ekipami — piłkarzami Hakoah i ŁTS-G. „O łódzkim prymacie Falkowski Wildner § f 5 Wypych Pogodziński Wiinsch O. Franzmann Herbstreit o s OJ •o 5 Voigt Bergmann Triebe Wolfangel Triebel Milde Hille A. Franzmann Thiele i O CO Biniecki Freudenreich Heubschell Gallert bez trenera 1930 12 miejsce i ŁTS-G zapis 1-3-2-S 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 2 1 2 3 4 S 6 7 8 9 10 11 3 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 4 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 5 1 2 3 4 5 6 7 8 9 11 10 6 1 2 3 7 8 9 11 6 4 5 10 7 1 2 4 7 8 9 10 11 6 3 S 8 1 2 4 7 8 9 10 11 6 S 3 9 2 S 4 7 8 9 10 11 6 1 3 10 1 2 S 7 8 9 10 11 6 4 3 11 1 2 5 7 8 9 10 11 6 4 3 12 1 2 3 5 8 9 7 10 11 4 6 13 1 2 5 7 8 9 11 4 6 3 10 14 1 2 3 6 8 9 10 11 4 5 7 15 1 2 3 6 7 8 9 10 11 4 5 16 2 3 6 7 8 9 10 11 4 5 1 17 2 3 5 6 7 8 9 11 4 10 1 18 3 5 6 8 9 7 11 4 1 10 2 19 1 2 6 5 8 9 7 11 4 3 10 20 1 2 6 5 8 9 7 11 4 3) 10 3-78 21 1) 3 5 6) 8 9 11 4 7 10 (1 2 64 6-83 22 1 2 3 9 8 11 6 4 3 10 7 37 ŁTS-G ŁODZ SEZON W EKSTRAKLASIE 119301 14 Herbstreit 6 Królewiecki 2 O. Franzmann. Yoigt 1 Milde RYWALE W EKSTRAKLASIE 19.10 CRACOVIA Kraków 2 ( 0 (1 2 ) 1- 8 CZARNI Lwów 2 ( 0 2 0 ) 0- 0 GARBARNIA Kraków 2 ( 0 0 2 ) 3- 8 LEGIA Warszawa 2 ( 0 0 2 ) 0-11 ŁKS Łódź 2 ( 0 1 1 ) 1- 3 POGOŃ Lwów 2 ( 1 0 1 ) 4- 9 POLONIA Warszawa 2 ( 0 2 0 l 2- 2 RUCH Hajduki Wielkie (Chorzów) 2 ( 0 0 2 ) 3- 6 WARSZAWIANKA Warszawa 2 ( 1 I 0 ) 6- 4 WARTA Poznań 2 ( 1 0 1 ) 4-11 WISŁA Kraków 2 ( 0 () 2 ) 1- 5 LIGA ŁTS-G ŁÓDŹ 1930 12i 23 0 + 23) 22 ( 3 6 13) 12 25-67 1930 23 22 ( 3 6 13) 12 25-67 MECZE Henryk Herbstreit 22 Józef Mikołajczyk 22 Mieczysław Królewiecki 21 Bolesław Falkowski 18 Erwin Voigt 18 Hugon Wildner 18 WYGRANE 4:2 Warszawianka Warszawa 3:2 Polonia Warszawa 2:1 Pogoń Lwów 22.06.1930 23.03.1930 19.06.1930 wytłuszczono zwycięstwa na wyjeździe i porażki przed własną widownią - NAJMŁODSI NAJSTARSI 17'327 Heubschell 18'290 Triebe 19'256 Biniecki 19'28S Voigt 19'290 Triebel 30 31'166 Wypych 30 30 31'119 Wolfangel 30 30 30'314 Gallert 30 30 30' 77 Pogodziński 30 30 28'305 Thiele 30 strzelcy 20' 11 Voigt 30 21' 74 Królewiecki 30 21'136 O. Franzmann 30 31' 23 Milde 26'291 Herbstreit kończący debiutanci 17'327 Heubschell 19'127 Triebe 19'256 Biniecki 20'106 Triebe 20'165 Voigt 30 30'337 Wolfangel 30 30'314 Gallert 30 30'287 Wypych 30 29'199 Pogodziński 30 28'221 Thiele Henryk Herbstreit 14 Mieczysław Królewiecki 6 Ottomar Franzmann 2 Erwin Voigt 2 August Milde 1 D C PRZEGRANE 30 30 30 30 30 30 30 3 1:9 Warta Poznań 0:8 Legia Warszawa 2:8 Pogoń Lwów 0:5 Cracovia Kraków 1:4 Garbarnia Kraków 1:4 Wisła Kraków 31.08.1930 01.11.1930 10.08.1930 03.08.1930 24.08.1930 21.09.1930 zadecyduje dopiero trzecie spotkanie między fut-bolistami „towarzystwa" a ekipą Hakoah" — twierdził komentator, ale była to błędna prognoza. Hakoah na finiszu stracił niespodziewanie punkty, a ŁTS-G w ostatniej kolejce rozgromiło pabianicką Burzę aż 6:0 po trzech bramkach Królewieckiego, dwóch Bergman-na i jednej Voigta, triumfalnie kończąc rozgrywki. Najczęściej zespół występował w składzie: Lass — Wypych i Sokołowski — Hille, Pogodziński i Ja-niaczyk — Biniecki, Palczewski, „Otto" Franzmann, Voigt i Bergmann, w rezerwie Mikołajczyk. Krajowa rywalizacja o powrót do ekstraklasy w końcu 1931 zdawała się zrazu zwiastować powodzenie — na początek poszła robotnicza, warszawska Skra, gdzie główną postacią był znany działacz, dr Jerzy Michałowicz. „Skrzaty" na łódzkim terenie ponieśli bolesną porażkę, przegrywając aż 0:5 po golach najlepszego na placu Królewieckiego (2), „młodszego" Franzmanna (2) oraz trafieniu Voigta. Ta trójka zdobywała niemal wszystkie bramki dla łódzkiej ekipy! W wygranym w Toruniu meczu z Gryfem Voigt strzelił z karnego, a wcześniej trafił dla gości jeden z miejscowych graczy. Z poznańską Legią na wyjeździe znów gole strzelali Królewiecki (2) i Franzmann, a ten dorobek uzupełnił obrońca gospodarzy. Raz jeszcze „Królik" Królewiecki — tym razem w Warszawie — uratował w końcówce remis, odpowiadając na strzał napastnika „robotniczej" Skry o nazwisku... Potocki! W niespodziewanie trudnym rewanżu z Gryfem w Łodzi goście zdobyli prowadzenie i dopiero tuż przed przerwą udało się wyrównać Voigtowi — co ciekawe, wcześniej dwukrotnie piłkę z rzutu karnego posyłał w aut sam Królewiecki, ale gdy łodzianom trafiła się trzecia próba z .jedenastki", do piłki znów podszedł niefortunny strzelec. Tym razem Królewiecki nie zawiódł i takim sposobem łodzianie odnieśli zwycięstwo! W ostatnim meczu eliminacji grupowych przyjechała do Łodzi poznańska Legia i niewiele brakowało, aby to ona zwyciężyła! Dwukrotnie goście sięgali po prowadzenie i dwukrotnie gospodarze — Voigt, a potem Franzmann — z trudem doprowadzali do remisu. To jednak w końcu wystarczyło, aby ŁTS-G zagrał w półfinałowym dwumeczu ze śląskim Naprzodem z Lipin, drużyną, która wielokrotnie w swej historii była o krok od awansu do ekstraklasy. Jak wiemy, nigdy się to nie udało, ale w zmaganiach z zespołem ŁTS-G okazała się lepsza. Na własnym boisku Ślązacy okazali się bezkonkurencyjni — Triebe uzyskał dla „czarnych" prowadzenie, ale potem pięć razy z rzędu trafiali miejscowi, aby oddać inicjatywę dopiero w końcówce, gdy nieco zmniejszył rozmiary porażki skrzydłowy Bergmann. W rewanżu, który prowadził Józef Lustgarten, znako- 38 Grm. mity krakowski arbiter, łodzianie odrobili straty, zwyciężając aż 4:1 — świetnie spisywał się bramkarz Lass, obrońca Sokołowski oraz od dawna najlepszy strzelec zespołu, Królewiecki. Ta wygrana zmusiła obu rywali do rozegrania barażowego spotkania, które PZPN wyznaczył na neutralnym terenie, niemal w połowie drogi między Łodzią a Lipinami. W Częstochowie zebrało się ponad cztery tysiące widzów, co było wielkością imponującą na tym szczeblu rozgrywek. Niestety, ekipa ŁTS-G dała się zaskoczyć żywiołowym atakom Naprzodu, który po niespełna pół godzinie prowadził już 3:0, a gdy Królewiecki zmniejszył na 3:1, niemal natychmiast strzelił czwartą bramkę! Na nic zdało się jeszcze jedno trafienie Królewieckiego. W ten sposób ŁTS-G stracił wszelkie szanse, a dodajmy, że także zwycięzcy tego barażu, piłkarze Naprzodu, nie dostali się do ekstraklasy, przegrywając oba mecze finałowe z zespołem wojskowych z Siedlec. Po tej porażce i krótkiej przerwie, trzeba było przystąpić do rozgrywek o kolejną szansę w 1932. Ekipa ŁTS-G i tym razem nie miała w okręgowej lidze konkurenta, bo drugi na mecie zespół Widzewa miał aż siedem punktów straty! Jeszcze dalej była WIMA, powstały w trakcie rozgrywek nowy klub Union-Tou-ring (efekt fuzji Klubu Turystów i Unionu), a także pozostali rywale, łącznie z rezerwami ŁKS, który pierwszą drużyną jako jedyny reprezentował Łódź w ekstraklasie. W lidze łódzkiej łatwiej było graczom ŁTS-G uzyskać prymat, niż w eliminacjach o pierwszą ligę, które rozpoczęły się już późnym latem 1932. Na początek, tradycyjnie na boisku Wojskowego KS przy placu Hallera, pojawili się piłkarze bydgoskiej Polonii. „ŁTS-G swą grą sprawiło, iż spragniona dobrego futbolu publiczność nie zawiodła się i z zaintereso- waniem przyglądała się efektownej walce obu drużyn o cenne punkty. Łodzianie wystąpili w składzie: Lass — Sokołowski i Wypych — Janiaczyk, Pogodziński i Hille — Palczewski, Franzmann, Biniecki, Voigt i Bergmann. Pierwszą bramkę dla Łodzi uzyskuje w 13 minucie Franzmann, przenosząc piłkę główką ponad bramkarza. W cztery minuty później rewanżuje się Świątkowski, zdobywając lekkim strzałem wyrównanie. Następnie nadarza się sposobność dla łodzian, kiedy za faul obrońcy sędzia dyktuje rzut karny przeciw Polonii, ale bramkarz pięknie broni. Do przerwy padają jeszcze dwie bramki — w 23 minucie ze strzału Bergmanna oraz w 38 minucie Voigta. Po przerwie udaje się Polonii zdobyć drugiego gola (Dawczyński), jednak w minutę później ELIMINACJE O LIGĘ • ŁTS-G Łódź 1931 30.08.1931 d Skra Warszawa 5:0 (2:0) 06.09 w Gryf Toruń 2:0 (1:0) 13.09 w Legia Poznań 4:2 (1:2) 20.09 w Skra Warszawa 1:1 (0:0) 27.09 d Gryf Toruń 2:1 (1:1) 04.10 d Legia Poznań 2:2 (1:1) 11,10 w Naprzód Lipiny 2:5 (1:2) 18.10 d Naprzód Lipiny 4:1 (2:0) 25.10 * Naprzód Lipiny 2:4 (1:4) — ostatni mecz to baraż rozegrany w Częstochowie • ŁTS-G Łódź 1932 28.08.1932 d Polonia Bydgoszcz 7:2 (3:1) 04.09 w Gwiazda Warszawa 3:2 (2:0) 11.09 w Legia Poznań 1:2 (1:2) 18.09 d Legia Poznań 3:2 (0:1) 25.09 w Polonia Bydgoszcz 2:2 (2:0) 09.10 d Gwiazda Warszawa 7:0 (4:0) Sparringowy mecz potencjalnych kadrowiczów PZPN z regionu łódzkiego (1935), od lewej: Stefan Fliegel, Antoni Piasecki, Władysław Król, Stanisław Chojnacki, Stefan Sowiak, ?, Władysław Pegza, Alojzy Welnitz, ?, ? Lenart, Roman Milczarek, ? Leszczyński, Zygmunt Stolarski, Erwin Voigt, Jan Pisarski i Edward Miller — ich nazwiska często przewijają się w tym tomie w roli bohaterów opisywanych tu dziejów łódzkiego futbolu! 39 Franzmann strzela czwartą bramkę dla Łodzi, a potem Voigt, szczęśliwy gracz, dalsze trzy". W następnej potyczce ŁTS-G wygrało dość pewnie z żydowską Gwiazdą w Warszawie (dwa gole Voigta oraz jeden Bergmanna), a potem straciło chyba najważniejsze punkty tego sezonu. Łodzianie przegrali w Poznaniu z Legią, po meczu, który łódzka prasa uznała za „skandaliczny". Argumentowano, że „pierwszą bramkę dla gospodarzy uzyskał Górski, ale goście protestują długo i zawzięcie przeciwko jej uznaniu, twierdząc, że piłka wcześniej przeszła linię boczną. Sędzia jednakże od swej decyzji nie odstąpił. W 34 minucie udało się łodzianom z przeboju Voigta uzyskać wyrównanie, ale potem nieporozumienie obrony z bramkarzem wykorzystuje napastnik Le-gji, Zaremba i zdobywa zwycięską bramkę, co zgromadzeni w rekordowej liczbie prawie pięciu tysięcy widzowie przyjmują owacyjnie. (...) W drugiej części w 25. minucie punkt zdobywa jeden z napastników gości, ale chyba przy wyraźnej pomocy ręki. Sędzia początkowo uznaje bramkę, a dopiero po porozumieniu się z sędzią liniowym cofa orzeczenie, co wywołuje znów długie protesty uczestników meczu". W rewanżu ŁTS-G odrobił straty, wygrywając 3:2, bo „meczu tego nie wolno było przegrać pod groźbą wyeliminowania z dalszych rozgrywek. Goście potrafili wykorzystać umiejętności, zdobywając pierwsi gola, ale potem zastosowali system na utrzymanie wyniku, co okazało się błędem i szło na rękę ŁTS-G. Gdy błąd spostrzeżono dwa strzały Franzmanna i jeden Voigta znalazły drogę do siatki gości, a choć ŁTS-G spoczął na laurach, a bramkarz Lass zawinił w ostatnich minutach drugi goal, zwycięstwo pozostało w Łodzi" — pisał sprawozdawca. To była ostatnia strata poznaniaków, ale łodzianie zostawili jeszcze jeden punkt w Bydgoszczy, gdzie „słabiutka w tym towarzystwie Polonia zdołała zremisować! Dwubramkowa przewaga po golach Voig-ta i Bałczewskiego (Palczewskiego!), który debiutował w tym sezonie, została zmarnowana po przerwie — najpierw Lubawy z karnego, a potem Chybiak pozbawiali nas złudzeń na powrót do ligi państwowej". Na nic zdało się efektowne, rekordowe zwycięstwo z warszawską Gwiazdą — „rywale z powodu kontuzji i dwóch kar usunięci z boiska zostali w 85 minucie zdekompletowani i sędzia przerwał mecz. Wcześniej jego gwizdek nagrodził istny festiwal Franzmanna, który pięć razy trafiał do bramki rywali, a towarzyszyli mu w tym koncercie także Voigt oraz obrońca Mikołajczyk, który w nagrodę uzyskał dodatkowo prawo wykonania rzutu karnego". Niepowodzenie w zmaganiach o miejsce w ekstraklasie w 1932 roku sprawiło, że ŁTS-G nieco obniżyło loty. W łódzkiej lidze doszła do głosu silna ekipa Union-Touring. Niezwykłą okazję do świętowania wymyślili działacze klubowi ŁTS-G, organizując 19 marca 1933 przedziwny „jubileusz". Otóż nawiązując do tradycji założonego w 1911 roku klubu (dwie jedynki), postanowiono 22 lata później (dwie dwójki), świętować ten liczbowy zbieg okoliczności właśnie w 1933 (dwie trójki)! Futboliści nie popisali się jednak przy tej okazji, przegrywając w klasie A swoje szanse na odzyskanie miejsca w lidze, plasując się na mecie sezonu dopiero na piątej pozycji wśród dziewięciu konkurentów (w 16 meczach uzyskali 15 punktów i bilans bramek 31:22). Zwycięska drużyna U-T nie poradziła sobie jednak w krajowych eliminacjach i nie zdobyła miejsca w polskiej lidze, a więc w następnym sezonie 1933-34 zacięta rywalizacja o prymat w łódzkiej „o- I • - * Piłkarska ekipa ŁTS-G na fotografii wykonanej w sierpniu w 1934, od lewej, stoją: ? Palczewski, ? Pij, kierownik sekcji Oskar Hoppe, Robert Bergmann, Antoni Biniecki, ? Janiaczyk, Wacław Radomski, Henryk Pogodziński i Hugo Wiinsch; klęczą: Longin Triebel, rezerwowy bramkarz ? Krause, Alfred Lass i Władysław Sokołowski 40 GŁFŁ kręgowce" znów toczyła się między tymi dwoma zespołami. Bój był niezwykle zaciekły, a na mecie sezonu ŁTS-G tylko o jeden punkt wyprzedziło drużynę Union-Touring, zdobywając 30 punktów przy imponującym bilansie bramkowym 60:17. ŁTS-G walczył najczęściej w składzie: Lass — Mikołajczyk i Triebel — Hille, Pogodziński i Voigt (lub Triebe) — Biniecki, Neu-mann (starszy brat Roberta, ligowego gracza Union-Touring), Palczewski (wielokroć mylnie pisany Bał-czewski, jak wywodzący się z Widzewa gracz Klubu Turystów), Królewiecki oraz Radomski; w rezerwie byli także rezerwowi bramkarze Wagner i Krause, Brendel, Russak i Hentzel. Latem 1934 rozpoczęły się kolejne dla ŁTS-G eliminacje o ekstraklasę i znów najpoważniejszym rywalem na tym szczeblu była poznańska Legia, która i tym razem okazała się lepsza! Kibice przekonali się o tym już na wstępie eliminacji, w pierwszym meczu, na dodatek rozgrywanym w Łodzi. Legioniści wygrali tę ważną potyczkę po „złotej" bramce Walczaka, gdyż „bramkarz Lass, oślepiony słońcem, nie mógł złapać piłki po strzale młodego prawoskrzydłowego, choć pozatem wyłapał on szereg niebezpiecznych strzałów, chroniąc swą drużynę przed jeszcze wyższą porażką". Drużyna ŁTS-G występowała w składzie: Lass — Wypych i Geibel — Biniecki, Pogodziński i Hille — Palczewski, Lau, Królewiecki, Radomski i Bergmann. W następnym meczu eliminacji udało się jednak wygrać — z Gwiazdą w Warszawie aż 4:0 po golach Pija i Królewieckiego oraz dwóch Radomskiego, potem pokonać toruński Gryf w Łodzi (bramki — Pogodziński, Królewiecki, Pij i Palczewski) oraz na wyjeździe (trafienia Palczewskiego, Bergmanna i Radomskiego), rozgromić Gwiazdę na boisku przy placu Hallera aż 7:0 (aż cztery bramki Królewieckiego, dwie Pija i jedna Radomskiego), aby definitywnie stracić szanse w Poznaniu. „Ponad sześć tysięcy oglądało ten mecz na reprezentacyjnej arenie stolicy Wielkopolski, sędziował też rodowity poznaniak Ni-ziński, a pojedynek wzbudził niesłychane emocje". Walczące o drugie miejsce za ŁKS zespoły ŁTS-G i Union-Touring zmieniały się rolami niczym wańka-wstańka. Raz górą byli jedni, raz drudzy. Latem 1935 na mecie łódzkiej ligi wyżej uplasowali się futboliści spod znaku U-T (zespół ŁTS-G zajął dopiero szóstą pozycję w mistrzostwach okręgowych!), ale nie przeszli krzyżowej drogi eliminacji do ekstraklasy, zaś w 1936 — w roku jubileuszu ćwierćwiecza istnienia klubu — lepsza okazała się z kolei drużyna ŁTS-G, ale też nie sforsowała bram polskiej ligi! To był pierwszy sezon rozgrywek według nowej formuły. Mistrzostwa klasy A w 1935 zakończyły się latem, a jesienią 1935 rozpoczęto gry, które zakończyły się w połowie 1936 — po raz pierwszy w systemie „jesień-wiosna". Latem 1936 „towarzystwo" zakończyło rozgrywki z bilansem 31 punktów, o cztery przed zespołem Union-Touring (bramki 63:14), ale w rywalizacji mistrzów okręgowych nie wytrzymało konkurencji już w pierwszym etapie. W premierowym występie w stolicy przeciwko warszawskiej drużynie Skody, łodzianie wystąpili w składzie: Lass — Mikołajczyk i Sokołowski — Triebel, Kosmalski i Triebe — Muller, Królewiecki, Biniecki, Voigt i Bergmann. Po kwadransie łodzianie prowadzili, bo Voigt uzyskał efektowną bramkę, ale potem zmarnowali wiele okazji. „Zemściło" się to, jak chce popularne piłkarskie porzekadło, gdyż gospodarze uzyskali dość przypadkowe wyrównanie po główce Polaka. Najlepszym na placu sprawozdawca „Raz Dwa Trzy" uznał Aleksandra Zaranka, po wojnie niezwykle popularnego działacza sportowego stolicy, honorowego członka PZPN, a w zespole warszawskim popisywali się też Roman Zbroja, futbolista znany nie tylko na boiskach Krakowa i Wilna, a także Marian Skowroński — obaj niebawem przeniosą się za piłkarskim chlebem właśnie na Kresy, nad Wilejkę. Kolejną stratą łodzian była nieoczekiwana porażka w Częstochowie, gdzie miejscowa Brygada z legendarnym Adolfem Krzykiem w bramce okazała się o jedno trafienie lepsza. Dopiero trzeci mecz eliminacji, pierwszy w Łodzi, dał im zwycięstwo — najpierw Voigt, a potem dwukrotnie Królewiecki pokonali gości, którzy między słupkami mieli Henryka Frymarkiewicza. Niebawem ten lubelski bramkarz przeniesie się do miasta nad Łódką i zostanie pupilem miejscowej publiczności. W następnej próbie piłkarzom ŁTS-G udało się zrewanżować 3:1 częstochowskiej Brygadzie, bo — jak chciał sprawozdawca — „na miejscu Binieckiego zagrał Pij i poprawa całej drużyny była widoczna". Mniej udany był rewanż z ekipą Skody — podobnie jak w Warszawie, także w Łodzi oba zespoły pogodziły się remisem. Przed ostatnim występem w Lublinie zwycięstwo nad Unią dawało łodzianom awans do finałów rozgrywek, ale outsider wręcz zdeklasował eks-ligow-ców. Dopiero „przy stanie 0:4, gdy z boiska zniesiony został fantastyczny Frymarkiewicz, goście zdołali wepchnąć dzięki przytomności Binieckiego rezerwowemu bramkarzowi piłkę do siatki, ale potem skarcili ich lublinianie jeszcze dwa razy. Pół tuzina goli straconych było prawdziwą klęską". Ta porażka stała się także symbolicznym pożegnaniem z występami na ogólnopolskiej arenie — już nigdy futboliści spod znaku ŁTS-G nie zdołali wygrać okręgowych rozgrywek łódzkiej ligi, a więc zakwalifikować się do grona krajowych pretendentów w walce o miejsce w polskiej ekstraklasie! Latem w 1937 ekipa ŁTS-G zajęła w rozgrywkach klasy A trzecią lokatę (20 punktów w 18 meczach, bramki 43:19), rok później, w następnej edycji było jeszcze gorzej — dopiero szóste miejsce (tylko 16 punktów oraz bramki 32:26). Zaś w 1939, gdy rywalem • ŁTS-G Łódź 1934 19.08.1934 d Legia Poznań 0:1 (0:1) 02.09 w Gwiazda Warszawa 4:0 (2:0) 16.09 d Gryf Toruń 4:1 (1:0) 23.09 w Gryf Toruń 3:0 (1:0) 30.09 d Gwiazda Warszawa 7:0 (1:0) 07.10 w Legia Poznań 2:3 (2:2) • ŁTS-G Łódź 1936 12.07.1936 w Skoda Warszawa 1:1 (1:1) 19.07 w Brygada Częstochowa 0:1 (0:1) 26.07 d Unia Lublin 3:1 (3:1) 09.08 d Brygada Częstochowa 3:1 (2:0) 16.08 d Skoda Warszawa 3:3 (2:2) 23.08 w Unia Lublin 1:6 (0:4) 41 w lokalnej lidze był zdegradowany w końcu 1938 z ekstraklasy ŁKS, sytuacja była jeszcze trudniejsza. Otóż trzeba pamiętać, że pierwsza liga, najwyższa klasa w kraju, rozgrywała mistrzostwa systemem „wiosna-jesień", ale klasy A i niższe — obowiązywał system „jesień-wiosna". Po spadku w końcu 1938 z ekstraklasy ŁKS włączył się do rozgrywek klasy A dopiero w marcu 1939, gdy dziesięć zespołów uczestniczących w „łódzkich" mistrzostwach miało już za sobą jedną rundę zmagań. Wiosną 1939 wprowadzono więc dwie klasyfikacje — jedna z nich obowiązywała dziesięć drużyn, które rozegrać miały cały sezon (jesień-wiosna), zaś druga grono jedenastu ekip, bo do „dziesiątki" dołączono ŁKS, czyli spadkowicza z ekstraklasy. Gdyby w tej drugiej rywalizacji ŁKS nie zajął pierwszego miejsca, w krajowych eliminacjach o miejsce w pierwszej lidze w 1940 grałby mistrz klasy A sezonu 38-39; ponieważ jednak ŁKS okazał się najlepszy wiosną 1939 — spotkał się w rywalizacji o prawo walki o miejsce w ekstraklasie ze zwycięzcą klasy A w całym sezonie, czyli gronie dziesięciu ekip, którym była drużyna ŁTS-G. O pierwszeństwie decydowały dwa mecze barażowe. W pierwszym, wobec dziesięciu tysięcy widzów, ŁKS wygrał z ŁTS-G po wyrównanym boju 3:2, ale trzy dni później w rewanżu — w decydującym pojedynku o prymat — „czerwoni" pokonali „czarnych" aż 10:0 (sic!), co pozostało największą klęską w dziejach ŁTS-G (oba spotkania rozegrano na boisku ŁKS, gdzie można było zgromadzić większą widownię i... znacznie więcej zarobić). W ostatnich tygodniach przed wybuchem wojny zespół ŁTS-G najczęściej prezentował się w składzie: niezmożony Lass w bramce — Michalski i Mikołajczyk — Triebe, Kosmalski i Heine — Jeske, Markus, Królewiecki, Voigt i Bergmann. Po wybuchu wojny ŁTS-G powróciło początkowo do dawnego, niemieckiego brzmienia swej nazwy, czyli LSTV (Lodzer Sport-und Turnverein), ale od marca 1940 pojawiła się nowa sportowa firma — to TSG Litzmannstadt (Turn-und Sportgemmeinschaft). Niech jednak marzec 1940 pozostanie w tej opowieści kresem tradycji łódzkiego klubu-towarzystwa. Większość graczy z niemieckim rodowodem trafiła do służby wojskowej w Wehrmachcie, Polacy zaś, pozostając przy swojej narodowości, korzystali często ze sportowych znajomości i zatrudniali się w firmach niemieckich, których właścicielami byli działacze ŁTS-G. Na apel w łódzkiej prasie o szczegóły biograficzne dotyczące dawnych graczy, odezwał się też Józef Gawlak, który napisał w 1983: „Na początku 1939 zatrudniłem się w fabryce taśm, gum i koronek, której właścicielem był Niemiec Gustav Pattberg. Na wydziale farbiarni poznałem kilku graczy ŁTS-G, zatrudnianych w zakładzie głównie z sympatii właściciela, oraz kierownika farbiarni i wykończalni, Fiirstenwalda, do sportowej działalności. Pracowali tam bramkarz Alfred Lass, obrońca Władysław Sokołowski, lewoskrzydłowy Wacław Radomski i wielu innych, których nazwisk już nie pamiętam. Z chwilą wybuchu wojny spostrzegłem, że ci gracze, którzy uważali się za obywateli narodowości niemieckiej, zwolnili się z pracy, zajmując rychło atrakcyjniejsze stanowiska, ale, na przykład, Sokołowski i Radomski pracowali aż do 1942, gdy z kolei mnie ówczesny „arbeitsamt" przeniósł do innej pracy"... Tak zakończyła się historia klubu, który przez cztery dziesięciolecia miał swoje znaczące miejsce na sportowej mapie łódzkiej metropolii... ¦ Piłkarze ŁTS-G przed derbowym pojedynkiem z ekipą Union-Touring w lipcu 1936, od lewej; rezerwowy bramkarz ? Krause, Hugo Wiinsch, Antoni Biniecki, ? Janiaczyk, Alfred Triebe, Józef Mikołajczyk, ? Parczewski, Robert Bergmann, ? Kosmalski, Longin Triebel i bramkarz Alfred Lass (brak na fotografii Erwina Yoigta) 42 GŁFŁ * 1932 unio n -touring • fuzja po latach • unijne korzenie • UCI na kole • prezesi in spe • węgierska lekcja • Oswald olimpijski • droga do potęgi • potyczki przedligowe • pobita Austria • goście z Palestyny • jubileusz z Harthą • ostatnia nadzieja Łodzi • marzenia o sukcesie • „Ezi" razy dziesięć • stadion na wojnę • Tym razem nie ma żadnych wątpliwości, bo okoliczności powstania Klubu Sportowego UNION-TOURING zostały dokładnie opisane i udokumentowane. Powstał on 5 marca 1932, gdy władze KLUBU TURYSTÓW, wywodzącego się z tradycji istniejącego w Łodzi od 1895 roku stowarzyszenia Touring Club, a także mającego rodowód sięgający 1897 — Stowarzyszenia Sportowego UNION, postanowiły połączyć siły i stworzyć nową organizację. Przygotowywano się do tego od lata 1930, co dobrze świadczy o solidności działaczy obu klubów. Dobrze też rokowało nowej organizacji... W gronie założycieli KS Union-Touring byli tak zasłużeni na sportowym polu działacze, jak Artur Thiele, Hugon Graser, Roman Richter, Alfred Eulenfeld, Juliusz Hein, Leopold Rohde, Aleksander Piltz, Alfred Zieger, Karol Scnmeller, Artur Kalenbach, Alfred Dreger, Aleksy Eier, Edmund Guze, Alfred Hermans czy Karol Kuczyński, wszyscy wywodzący się ze sfery inteligencji przemysłowej Łodzi, w zdecydowanej większości pochodzenia niemieckiego. Statut U-T zatwierdziły władze wojewódzkie 25 marca 1933. Zapewniał on, że nowa organizacja będzie prowadziła działalność dla rozwoju fizycznego swych członków poprzez uprawianie na zasadach amatorskich różnych dyscyplin sportu. Zezwalał też na tworzenie sekcji, organizację imprez oraz budowę i modernizację obiektów. Miał to zapewnić zarząd, który stworzyli — prezes Roman Richter, jego zastępcy — Hugon Graser i Wilhelm Kiister, sekretarze — Alfred Hermans i Johann Jahus, skarbnicy — Karol Schmeller i Antoni Eier. Założycielskie zgromadzenie członków U-T stworzyło sekcję piłki nożnej, najbardziej nas interesującą — jej kierownikiem został red. Ernest Wahlmann, ale też kolarską, motocyklową, tenisa ziemnego, boksu, gier sportowych i lekkoatletyczną. Siedziba KS Union-Touring mieściła się początkowo przy ulicy Piotrkowskiej 220, od 1937 przy ulicy gen. Bronisława Pierackiego 17, aby w połowie 1939, tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej — wrócić na Piotrkowską, ale już pod numer 254. W boprzednich rozdziałach zaprezentowaliśmy losy Klubu Turystów, starszego z dwóch koalicjantów, a więc teraz wypada krótko opisać interesujące dzieje SS Union. „Unioniści" powstali w 1897 jako stowarzyszenie sportowe grupujące niemiecką ludność miasta, będąc początkowo łódzkim oddziałem „wszechrosyj-skiego" towarzystwa o tej samej nazwie. Założycielami oddziału, który z czasem zyskał samodzielność, byli bracia Piltzowie — Teodor i Aleksander, a członkami stawali się niemal bez wyjątku mieszkający w Łodzi Niemcy, wywodzący się z grona przemysłowców i właścicieli nieruchomości, a więc ludzie majętni. Początkowo SS Union zajmował się głównie propagowaniem turystyki kolarskiej i organizowaniem „ćwiczeń cielesnych w zastępach gimnastycznych". Tor w Helenowie, powstały około 1905 gdzie dwa lata później urządzono wewnątrz toru boisko piłkarskie, dzięki finansom członków klubu, został zmodernizowany i rozbudowany na początku wieku, a po pokryciu go nawierzchnią betonową — stał się najlepszym „wyścigowym torem welocypedowym w Rosji"; pamiętajmy, że to jeszcze czasy zaborów, a Łódź wraz z okolicznymi terenami należała do zaboru rosyjskiego. Kolarze byli chlubą i dumą SS Union. Od 1913 łódzkie stowarzyszenie należało do międzynarodowej federacji kolarskiej, istniejącej pod tą samą nazwą UCI do dzisiaj (UCI, czyli Union Cycliste Internationale, wówczas z siedzibą w Paryżu). Członkowie łódzkiego Unionu w ostatnim tygodniu sierpnia 1913 roku, podczas mistrzostw świata, rozgrywanych w Berlinie i w Lipsku, reprezentowali barwy Rosji — czterech łodzian, a więc Feliks Burno (późniejszy kierownik sekcji kolarskiej), Albert Maurer oraz bracia Paweł i Oswald Miil-lerowie zajęli trzecie miejsce w wyścigu szosowym, ulegając tylko zespołom Niemiec i Anglii; w tych latach jedną z gwiazd w konkurencji jazdy za motorami jest Alfons Bek, senior rodu, który dał wielu znakomitych PREZESI SS UNION Łódź 1897-1900 Aleksander PILTZ przemysłowiec 1900-1905 Otto MIETAG 1905-1906 Georg ROTĘ 1906-1911 Richard SCHIMMEL 1911-1913 Artur THIELE fabrykant 1913-1914 Jan GREIZER 1919-1928 Artur GRASER fabrykant 1928-1932 Artur THIELE fabrykant PREZESI KS UNION-TOURING Łódź 1932-1934 Artur THIELE fabrykant 1934-1936 Roman RICHTER inżynier 1936-1940 Leopold ROHDE prokurent 43 kolarzy, mistrzów i olimpijczyków. Od 1906 działała w strukturze stowarzyszenia sekcji piłki nożnej, jak pisano — pionierska „obsada footballowa" w Łodzi. Członkowie grupy futbolistów, oprócz pokazów nieznanej do tej pory „gry w football", organizowali także zawody lekkoatletyczne — przeprowadzano je na torze kolarskim w Helenowie, organizując biegi na jedno lub dwa okrążenia toru, także skoki w dal i w „wyż". Siedziba stowarzyszenia mieściła się początkowo przy ulicy Mikołajewskiej 40 (to nazwa na cześć cara Mikołaja!), potem Podleśnej 1, a przed wybuchem wojny, od 1913 — w lokalu przy Piotrkowskiej 246. Co ciekawe, decyzją gubernianych władz carskich działalność SS Union została zawieszona na początku lipca 1914, a więc jeszcze przed wybuchem pierwszej wojny światowej! Stowarzyszenie liczyło wówczas aż 230 członków płacących składki, co było niezwykłym postępem w stosunku do skromnego grona 28 zapaleńców, jacy podpisali deklaracje w 1897, czyli w pierwszym roku działalności. Dla klubowych działaczy początkowo najważniejsze były sukcesy cyklistów, ale dla łódzkiej publiczności — mecze piłkarskie! Sekcja futbolowa, istniejąca od 1906, rozegrała w tym samym roku pierwszy w Łodzi mecz piłkarski, remisując z ekipą Touring Club 1:1. Co ciekawe — w tym spotkaniu wziął udział Artur Thiele, późniejszy prezes klubów Union i Union-Touring, oraz Ryszard Guze, potem szef Klubu Turystów, sfuzjowa-nych w 1932 roku! Notabene — na łamach pasjonującej książki Tadeusza Grabowskiego, zatytułowanej „Z lamusa warszawskiego sportu", autor poświęca wiele uwagi początkom piłki nożnej także w Łodzi, a przy okazji zapewnia, że „pierwszy oficjalny mecz piłkarski rozegrany na łódzkim terenie to spotkanie między SS Union (w którym grali Niemcy i Anglicy przebywający w Łodzi) a zespołem Sport Club Germania Breslau z niemieckiego wówczas Wrocławia. Mecz rozegrano w Helenowie". Trudno dociec, czy pierwszeństwo należy się lokalnym, łódzkim rywalom — piłkarzom SS Union i LSTV (później ŁTS-G), czy też rywalem „unionistów" byli goście zza ówczesnej granicy zaborów? Jedno jest pewne — gracze SS Union w obu wersjach uważani są zgodnie za prekursorów łódzkiej piłki i uczestników premiery. Przy okazji jeszcze jedna uwaga — zdaniem Tadeusza Grabowskiego do najlepszych graczy Unionu w tym czasie należeli bracia Jokelowie, a jeden z nich, August, uważany był za piłkarza, który „mógł znaleźć miejsce na każdej pozycji, w każdej drużynie na ziemiach polskich". Drużyna Unionu uczestniczyła też od początku w rozgrywkach o mistrzostwo miasta, choć nie odnosiła w nich wielkich sukcesów. Treningi i mecze rozgrywano na boisku wewnątrz toru kolarskiego w Helenowie — na trawiastym placu, nieco węższym niż nakazywały przepisy, ale „wyjątkowo dopuszczonego do rozgrywek mistrzowskich z powodu braku objek-tów zastępczych!" — jak stwierdzał prasowy sprawozdawca, narzekając na OZPN. Piłkarze SS Union na fotografii wykonanej jesienią 1921, od lewej: bramkarz ? Witaszek, Aleksy Joss, Mieczysław Kukla, Adolf Werner, Alfred Hemtans, Bruno Hermans, ? Hanke, ? Finkę, Kurt Brauer, Erich Werner i Leo Israel (kapitan, w latach 30. kierownik sekcji piłkarskiej klubu Union-Touring) 44 oa/i. Futboliści spod znaku SS Union uczestniczyli już w pierwszych nieoficjalnych rozgrywkach o mistrzostwo Łodzi, będąc jednym z czterech członków tak zwanej „ligi sportowej", która w 1910 stoczyła boje o nagrodę przechodnią, ufundowaną przez Anglików — Smitha i Gillchrista — to zespoły TV Kraft, ŁKS, Union i FC Victoria, które w tej kolejności utworzyły końcową tabelę uczestników. W następnej edycji „ligi", w 1911, w zawodach brało udział już siedem zespołów. Zwyciężył Newcastle (pisany czasem także jako New Castle), przed drużyną Kraft (czyli powojenną Siłą) i ŁKS, zaś poza podium uplasowały się — Victoria, Union, LTSV (czyli późniejszy ŁTS-G, już po fuzji Achillesa i Jahna) oraz drużyna TMRF na Widzewie (jak w 1960 chcieli udowodnić i co w końcu ustalili niektórzy „badacze" — rzekomi protoplaści RTS Widzew). Gdy w 1912 przeprowadzono po raz pierwszy „oficjalne", jak pisano, mistrzostwa Łodzi, w stawce już ośmiu zespołów — gracze SS Union zajęli niespodziewanie, ale zdecydowanie, ostatnią pozycję. Tadeusz Grabowski twierdzi, że „najlepsi gracze „unionistów" przeszli w szeregi Touring Club", ale nie na wiele zdało się to także „turystom", którzy zdołali osiągnąć tylko szóstą pozycję. W dwóch ostatnich edycjach rozgrywek piłkarskich łódzkich zespołów wśród czołowych drużyn brakowało firmy Union. Po odzyskaniu niepodległości, w polskiej już Łodzi, jako pierwsze reaktywowało, swą działalność Towarzystwo Gimnastyczne SOKÓŁ, a wkrótce potem — jako drugie — Stowarzyszenie Sportowe UNION. Stało się to 17 maja 1919, natomiast nowy statut zarejestrowano ze względu na „historyczną bolszewicką burzę na kresach wschodnich" dopiero jesienią 1921, dokładnie 26 października 1921. Siedziba stowarzyszenia mieściła się w tym czasie w lokalu przy ulicy Przejazd 7, natomiast treningi wszystkich sekcji — kolarskiej, tenisowej, lekkoatletycznej i oczywiście piłkarskiej — na obiektach sportowych w parku Hele-nów. Graczy Unionu zabrakło w pierwszych po wojnie mistrzostwach w składzie klasy A — łódzki OZPN zakwalifikował do niej ŁKS, Klub Turystów, ŁTS-G i Szturm. Dla zespołu piłkarzy SS Union pozostała więc tylko klasa B, gdzie okazali się zdecydowanie najlepsi, co dało im szanse pokazania się w finałach mistrzostw Polski tej klasy! Trzeba wiedzieć, że oprócz rywalizacji krajowej mistrzów okręgowych, a więc klasy A — gdzie stawką był tytuł mistrza Polski, który przypadł futbolistom Cracovii, organizowano także swego rodzaju „mini-ligę" krajową dla mistrzów klasy B, a więc zespołów drugiego frontu. Union walczył w tych rozgrywkach z mistrzami tej samej klasy B z okręgu warszawskiego — zespół AZS Warszawa, krakowskiego — rezerwy Cracovii oraz lwowskiego — rezerwy Pogoni. W tej rywalizacji łodzianie zajęli drugą lokatę — za Cracovią, a przed stołecznymi „akademikami" oraz rezerwami lwowskich „pogonia-rzy", którzy po przegraniu dwóch gier z Cracovią i dwóch z Unionem, wycofały się z rozgrywek i oddały dwa walkowery ekipie AZS Warszawa. | SS Union Łódź » finały MP klasy B » 192T] Cracovia II Kraków 2:2 i 3:6 AZS Warszawa 7:1 i 1:1 Pogoń II Lwów 8:1 i 3:1 W następnych latach Union jest etatowym członkiem łódzkiej klasy A, ale nie należy do potentatów. Najlepsza była więc premiera — trzecia lokata w 1922 (za ŁKS i ŁTS-G, a przed Klubem Turystów). [ SS Union Łódź » mecze w klasie A » 1922~] ŁKS Łódź 1:3 i 0:8 ŁTS-G Łódź 2:2 i 0:4 Klub Turystów Łódź 1:6 i 4:2 Latem 1922 gościła w Łodzi pierwsza po wojnie drużyna zagraniczna. Budapeszteński Tórekves Sport Egylet, czyli popularny TSE, przybył nad Łódkę owiany nimbem jednej z najsilniejszych drużyn węgierskich. Lwowski „Sport" twierdził, że „goście zajmują czwartą pozycję w swym kraju. Atak Szanto, Kau-tzky, Wetzer, Hirzer i Weiss jest bezsprzecznie najlepszą częścią drużyny. W pomocy bryluje Hajos, ale Csemeby i Siegl mu nie ustępują. Dwaj świetni obrońcy, Horvath i Vass, mają wyrobioną markę nie tylko na Węgrzech, lecz na całym kontynencie, zaś bramkarz Dtirr wielokrotnie występował w barwach reprezentacyjnych Węgier". Do występu Madziarów doszło 2 sierpnia i w tym meczu potwierdzili, że mają klasę — pokonali Union 3:0 (3:0), a sprawozdawca widział na boisku wyłącznie zwycięzców. Tylko raz zauważył, że „wybieg solowy naszego Kukli ratuje obrona węgierska outem". Dzień później TSE pokonał łódzki Szturm 2:0, ale oba gole goście uzyskali dopiero w ostatnich kilku minutach. „Łódzki ZOPN winien się zastanowić, czy Szturm po takim popisie nie powinien zaliczać się do członków klasy A" — komentował sukces sprawozdawca. Union w 1922 obchodził uroczyście jubileusz 25.1e-cia istnienia stowarzyszenia, a wspomniany mecz z Węgrami był jednym z punktów święta sportowców tego klubu. Największy rozgłos miały jednak ogólnopolskie zawody kolarskie na torze w Helenowie, uważane za „pierwszą eliminację polskich kolarzy przed historycznym dla naszego sportu występem na igrzyskach olimpijskich". Na paryską olimpiadę w 1924 wyjechał w końcu tylko jeden „unionista", jeden z najlepszych polskich kolarzy owych czasów — Oswald Muller. Nie uzyskał w Paryżu rewelacyjnych wyników. Na marginesie — sekcja kolarska Unionu w latach dwudziestych uważana była nie tylko za najprężniej działającą sekcję klubową, ale też za najaktywniejszą w łódzkim sporcie! Kierownictwo „cyklistów" organizowało liczne zawody międzynarodowe na torze helenowskim, w których uczestniczyli czołowi torowcy z Francji, Danii, Włoch, Belgii i Niemiec, o krajowej elicie nie wspominając. Równie silna była sekcja motocyklowa, założona w 1925, pierwsza w tej dyscyplinie w Łodzi, podobnie jak jej „rówieśniczka", powstała także w 1925 — sekcja bokserska, oraz pierwsza w mieście sekcja hokeja na lodzie, założona w 1928. Jednak pod koniec lat dwudziestych najlepsi klubowi hokeiści, bokserzy, lekkoatleci, koszykarze i siatkarze, a także tenisiści ziemni i stołowi, odchodzili do powstających jak grzyby po deszczu klubów fabrycznych. Nie tylko największe z nich — Geyer, WIMA czy Zjednoczone — miały niezwykły atut, bo mogły 45 oferować stałe zatrudnienie, co było ogromnym przywilejem w latach światowego kryzysu. Dobra praca liczyła się więcej niż ewentualne premie, które nie były jeszcze w modzie, a atrakcyjna posada sprawiała, że „przywiązanie do barw klubowych" traciło na znaczeniu. „Unionisci" wędrowali też do grona członków ŁKS czy stowarzyszenia YMCA, a sprawcą tego exodusu, obok spraw zatrudnienia, był także brak właściwych obiektów sportowych — własnych boisk do gry w piłkę nożną, siatkówkę i koszykówkę oraz piłkę ręczną. To też sprzyjało idei, jaką głosiło coraz liczniejsze grono działaczy — o potrzebie fuzji z Klubem Turystów. Union wnosił w posagu majętnych członków, zaś „turyści" zaplecze w postaci obiektów sportowych, a przynajmniej terenów, gdzie mogłyby one powstać. To stało się jednak dopiero na początku lat trzydziestych — wróćmy więc do chronologii historycznych zdarzeń, a więc do roku 1923. W tym sezonie Union spadł o jedno „oczko" — przypadła mu czwarta lokata wśród pięciu drużyn klasy A w mistrzostwach AD 1923 (na trzeciej pozycji „strzelcy kaniowscy", a na ostatniej „turyści"); także czwarta pozycja, tym razem przed Siłą — trafiła się w 1924. Bez sukcesów obył się Union w rozgrywkach o puchar Łódzkiego OZPN w 1925, zaś w 1926 — zajął ledwie czwartą pozycję, plasując się za Klubem Turystów, ŁKS i Widzewem, a przed ŁTS-G i Siłą. | SS Union Łódź • mecze w klasie A • 1926 | Klub Turystów Łódź 0:4 i 0:3 ŁKS Łódź 0:7 i 1:6 RTS Widzew Łódź 0:0 i 1:1 ŁTS-G Łódź 3:1 i 1:7 ŁTG Siła Łódź 3:2 i 1:0 Gdy w 1927 nastąpił historyczny rozłam między PZPN i grupą „ligowców", władze SS Union zachowały ostrożność. Nie przyłączyły się do grona czternastu ekip, które stworzyły łódzką „ligę okręgową", pozostając — jako jedyny klub z niemieckim rodowodem — w szeregach wiernej OZPN klasy A, obok robotniczego Widzewa, łódzkiego Wojskowego KS, czy kaliskiej Prosny. Gdy w następnym sezonie nastąpiła zgoda i skupienie wszystkich klubów na powrót w jednej rodzinie — Union nie potrafił już wybić się ponad przeciętność. „Historia dokonań Unionu sprawia, że klub ten, najsympatyczniejszy na gruncie łódzkim, gromadzi w kierownictwie ludzi wypróbowanych w pracy zarówno sportowej, jak i społecznej. Na czele stoi Artur Thiele. Nazwisko to mówi samo za siebie, a w tym przypadku również za klub" — pisał „Przegląd Sportowy" przy okazji jubileuszu 20.1ecia, przypominając dzieje SS Union. Ten znany działacz przez całe lata był członkiem władz Polskiego Związku Towarzystw Kolarskich (1924-31 i 1935-36), będąc m.in. członkiem kierownictwa naszej ekipy podczas igrzysk olimpijskich w 1936 w Berlinie. Kolarze nie sprawiali mu zawodu, natomiast zespół piłkarzy plasował się niemal regularnie w dolnych rejonach stanów średnich, ocierając się corocznie o grono spadkowi-czów. Tak było w 1928, w 1929 oraz w 1930, gdy w końcu jedenasta lokata w stawce dwunastu zespołów oznaczała definitywny spadek do klasy B. To był jednocześnie kres przynależności piłkarzy SS Union do grona liczących się klubów na piłkarskiej mapie Łodzi. Kres perspektyw i nadziei... W tym punkcie splatają się losy futbolistów SS UNION i KLUBU TURYSTÓW, od marca 1932 roku występujących już pod nową nazwą, wspólną dla obu zespołów. To właśnie UNION-TOURING, który w marcu 1932 jako członek łódzkiej klasy A przestał figurować pod nazwą Klubu Turystów. Pierwszy mecz pod nową firmą, który przypadł na inaugurację wiosennej rundy rozgrywek łódzkiej „ligi" w sezonie 1932 — piłkarze Union-Touring rozegrali przeciwko drużynie mistrza sprzed dwóch lat, zespołem wojskowych pod firmą „strzelców kaniowskich", zwyciężając aż 5:1. Później nie szło jednak już tak dobrze. Union-Touring w końcowej tabeli tego sezonu zajmował dopiero piątą lokatę, daleko za zwycięską ekipą Najlepsi polscy kolarze — szosowcy i torowcy — z wizytą u Prezydenta RP, Stanisława Wojciechowskiego, wiosną 1924, od lewej: Ludwik Kamiński, Stanisław Gronczewski, Kazimierz Krzemiński, Franciszek Szymczyk, prezydent Wojciechowski, Józef Lange i Oswald Muller — szosowiec, uczestnik igrzysk w Paryżu, jedyny olimpijczyk w barwach SS Union 46 GtLPL Piłkarze Union-Touring, od lewej, stoją: Bolesław Królasik, Stanisław Durka, Eugeniusz Świętoslawslti, Jan Kowalski, Zenon Stawicki, Stanisław Chojnacki, Eugeniusz Omen-zetter (ps. „Becker"), Leo Israel i Eugeniusz Schulz (kapitan); siedzą: Erwin Frankus, Bronisław Michalski i Alfons Michalski na zdjęciu po wygranym 4:3 meczu z wiedeńską Austrią (28 lipca 1934) ŁTS-G. Drużyna w składzie: „Bruno" Michalski — Strzelczyk i Durka — Frankus, Schulz i Hinz — A. Michalski, Nykiel, Chojnacki, Stawicki i Kulig, z których wielu będzie aktywnie występowało na piłkarskich boiskach aż do wybuchu wojny, nie zdołała włączyć się do walki o premię. Znacznie lepiej było w następnym sezonie. Po otwarciu nowego stadionu — to obiekt przy ulicy Wodnej, róg Nawrot, który obok pełnowymiarowej płyty piłkarskiej wraz z trybunami, miał piękny kompleks kortów tenisowych oraz boisk do „gier małych", a wszystko to ogrodzone solidnym parkanem, co wcale nie było normą w owych czasach — członkowie Union-Touring mogli szczycić się od tej pory jedną z najlepszych aren sportowych w kraju. Dawne obiekty „turystów" zmieniły się nie do poznania, a od pierwszej gry na tym boisku gromadziły wyjątkowo liczną publiczność. Wypada odnotować, że 6 sierpnia 1932 piłkarze U-T podejmowali na inaugurację swego nowego boiska oraz rozgrywek klasy A zespół ŻKS Hakoah, remisując 1:1 (obiekt przy rogu Nawrot i Wodnej, po wojnie boisko Kolejarza, dziś parking). Ten niezbyt udany, jak pisano, występ, dał potem dopiero piąte miejsce w tabeli klasy A. Pierwszy, nie najlepszy sezon, nie przeszkodził jednak graczom nowego klubu sięgnąć już po roku po pierwszy w dziejach prymat na łódzkim podwórku! Na mecie rozgrywek w 1933 ekipa „unioni-stów" miała cztery punkty przewagi nad następnym w tabelj zespołem Strzeleckiego KS. Wiosną 1933, a potem latem, już w rozgrywkach o awans do ekstraklasy „chłopcy z Wodnej" najczęściej występowali w składzie: B. Michalski — Frankus i Durka — Chojnacki, Schulz i Kowalski — A. Michalski, Nykiel, Klimczak, Stawicki i Królasik (w rezerwie jeszcze Machut, Nowak, Omenzetter, Pilz, Seidel i E. Swiętosławski). Ta ekipa miała odzyskać dla Łodzi drugie, obok ŁKS, miejsce w ekstraklasie, po spadku Klubu Turystów w 1929, a rok później po przegranej zespołu ŁTS-G, jednorocznego ligowca, co miało miejsce przed czterema laty. Niektórzy w tym gronie — bracia Michalscy, Frankus, Chojnacki, Schulz czy Kowalski — pamiętali jeszcze smak pierwszoligowych bojów w barwach niby tej samej, ale przecież inaczej nazywającej się drużyny. Walczyli przecież wcześniej w lidze polskiej pod szyldem Klubu Turystów! Próba odzyskania miejsca w elicie w 1933 nie udała się. Tylko remis z poznańską Legią w Łodzi 2:2 (dwa gole Klimczaka), mimo prowadzenia jeszcze na kwadrans przed końcem, potem porażka na wyjeździe ze stołeczną Polonią, w której grał ciągle Jerzy Bułanow oraz coraz lepszy Władysław Szczepaniak, wreszcie klęska w Poznaniu, w rewanżu z Legią — aż 2:6, choć po pierwszej połowie 2:1 prowadzili łodzianie! Na bramkę miejscowego asa o nazwisku Mazgaj, w dwie minuty odpowiedział celnym strzałem Klimczak, a trochę później drugie trafienie uzyskał Seidel. Co z tego, skoro już w 35 minucie Henryk Klimczak został usunięty z boiska, a w ostatnich minutach gry spotkało to także Erwina Frankusa. Ta druga kara miała miejsce w momencie, gdy losy meczu były już przesądzone. Tak więc zwycięstwo w rewanżu 3:1 — po dwóch bramkach Seidla i jednej Klimczaka, nie na wiele się zdało, bo z kolei Polonia pewnie zwyciężyła w Łodzi! To był okres, kiedy na łódzkich boiskach toczyła się ostra rywalizacja w cieniu występującego niezmiennie w pierwszej lidze zespołu ŁKS. O drugą lokatę w mieście, a pierwszą w rozgrywkach okręgowych, dających „teoretyczne prawo wyrwania się z lokalnego towarzystwa ku krajowym zaszczytom", walczyły ekipy ŁTS-G i Union-Touring. Prymat przechodził z rąk do rąk, a może z nóg do nóg, bo w końcu chodzi o futbolistów?! Dość powiedzieć, że po wy- ELIMINACJE O LIGĘ 1933 30.07.1933 d Legia Poznań 2:2 (2:1) 06.08 w Polonia Warszawa 0:1 (0:1) 13.08 w Legia Poznań 2:6 (2:1) 20.08 d Polonia Bydgoszcz 1:0 (0:0) 27.08 d Polonia Warszawa 0:2 (0:1) 03.09 w Polonia Bydgoszcz 3:1 (2:0) • Union-Tourina Łódź 1835 28.07.193S w Legia Poznań 0:3 (0:2) 04.08 d Skoda Warszawa 6:1 (2:1) 11.08 w Polonia Bydgoszcz 1:0 (1:0) 15.08 d Polonia Bydgoszcz 6:0 (2:0) 25.08 d Legia Poznań 0:3 (0:2) 01.09 w Skoda Warszawa 2:5 (0:1) 47 ?|V Przed derbowym pojedynkiem z WTMĄ, w marcu 1936, na łódzkim boisku przy ulicy Wodnej, od lewej: Alfons Michalski, ? , Stanisław Chojnacki, Henryk Strzelczyk, Bronisław Michalski i Erwin Frankus granej „unijnych turystów" w 1933, w następnym sezonie przyszła kolej na triumf piłkarzy ŁTS-G, którzy okazali się o punkt lepsi (potem jednak nic nie zdziałali w walce o ekstraklasę), ale w 1935 znów bezkonkurencyjni okazali się piłkarze U-T, zwyciężając wyraźnie przed zespołem Strzeleckiego KS. Może procentowały już liczne kontakty, jakich nie szczędziły swym podopiecznym władze klubu, „kontraktując" wiele spotkań z zespołami krajowej czołówki oraz ściągając do Łodzi drużyny zagraniczne. Ot, dla przykładu — legendarną wiedeńską Austrię, zdobywcę Mitropa Cup w 1933, jeden z najsłynniejszych zespołów świata, w którym ELIMINACJE O LIGĘ • Tlnion-Tonrinn Łódź 1937 27.06.1937 w Gryf Toruń 1:1 (0:0) 11.07 w HCP Poznań 3:3 (1:1) 18.07 d Polonia Warszawa 1:3 (1:2) 25.07 d Gryf Toruń 6:2 (4:1) 01.08 d HCP Poznań 2:1 (1:0) 08.08 w Polonia Warszawa 1:6 (0:2) • Union-Tourina Łódź 1938 03.07.1938 w Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0) 10.07 d Unia Lublin 3:1 (2:0) 24.07 w Legia Warszawa 4:1 (2:0) 31.07 d Zagłębie Sosnowiec 5:0 (0:0) 14.08 w Unia Lublin 3:0 (0:0) 21.08 d Legia Warszawa 0:1 (0:0) 28.08 w Garbarnia Kraków 1:2 (0:1) 04.09 d Śląsk Świętochłowice 4:1 (2:0) 11.09 d Policyjny KS Łuck 2:0 (1:0) 02.10 w Śląsk Świętochłowice 3:0 (1:0) 09.10 d Garbarnia Kraków 3:2 (1:0) 16.10 w Policyjny KS Łuck 3:3 (1:1) występowało wielu graczy „wunderteamu" Hugona Meisla. Goście wygrali bez dyskusji z ŁKS (4:1), a dwa dni później — 28 lipca 1934 — ich rywalem była ekipa „fioletowych". Zaczęło się normalnie — prowadzenie Austrii,, ale potem „Bolo" Królasik i dwukrotnie Eugeniusz Swiętosławski dali ekipie Union-Touring sensacyjne prowadzenie 3:1! Wiedeńczycy wzięli się ostro do roboty — „Pepi" Stroh, a potem Rudolf Viertl, doprowadzili do remisu. To jednak nie był koniec, bo trzeci gol uzyskał Swiętosławski, dla którego ten dzień okazał się największym w sportowej karierze! Na nic zdały się rozpaczliwe wysiłki Ignaza Ludwiga i Wiktora Spechtla, a nade wszystko „Mozarta futbolu", urodzonego w Czechach — Matthiasa Sin-delara. Wielki piłkarz niewiele sobie pograł, mając na karku potężnego Stanisława Durkę! Ten rezultat w kronikach polskiego futbolu klubowego zasługuje na wyjątkowo eksponowane miejsce; kto wie, czy w historii łódzkiego piłkarstwa dopiero wygrane Widzewa w latach 80. mogą się równać z tym sukcesem?!. Ba, ale Union-Touring nie bardzo pasował komentatorom do pochwał, gdyż nie miał ponoć właściwych korzeni... Dodajmy jeszcze, że miesiąc później — 25 sierpnia w Łodzi na boisku „fioletowych" wystąpił nawet reprezentant Palestyny — Hapoel Jerozolima, ale przegrał przy Wodnej aż 1:9, choć wcześniej zremisował we Lwowie z Pogonią, a pod Wawelem przegrał ledwie 2:3 z Cracovią — w Łodzi gole strzelali gościom Bolesław Królasik (2), Zenon Stawicki (3) i „Becker", czyli Eugeniusz Omenzetter (aż cztery)! Latem 1935 Union-Touring rozpoczął bój o ekstraklasę w Poznaniu i już w pierwszej próbie pozbawił się praktycznie szans. Miejscowa Legia, tak skuteczna w rywalizacji z łódzkimi zespołami — i tym 48 OŁH. razem okazała się zdecydowanie lepsza. Sędzia tego meczu, poznaniak Wawrzyniec Staliński, niegdyś znakomity napastnik z wieloma reprezentacyjnymi występami, odgwizdał swym krajanom aż trzy gole! Łodzianie odrobili straty wygrywając na własnym boisku z warszawską Skodą — na początku zdobyli dwa gole po główkach Stawickiego, po przerwie dwie bramki dorzucił Królasik, wreszcie znów dwie kolejne, na zakończenie popisu — młody Omenzetter, używając czasami, jako syn znanego łódzkiego piekarza, pseudonimu „Becker". Stawicki „złotym" trafieniem zapewnił także wygraną w Bydgoszczy z Polonią, a w rewanżu łodzianie zaaplikowali rywalom aż pół tuzina bramek, nie tracąc żadnej (Omenzetter i Królasik po dwie, Alfons Michalski i „starszy" Swiętosławski po jednej). Istniał jeszcze cień nadziei, ale wizyta poznańskiej Legii przekreśliła sny optymistów — znów dwa razy trafił Mikołajewski i raz Gensler, tak samo jak w pierwszym spotkaniu tych drużyn w Poznaniu, a gospodarze nie odpowiedzieli ani razu. Załamani niepowodzeniem przegrali wysoko także ze Skodą w Warszawie, występując bez obrażonych na kolegów braci Michalskich i Frankusa... Ten konflikt udało się rychło załagodzić, ale szanse awansu diabli wzięli. Następna pojawić miała się dopiero po dwóch latach, bo w 1936 na łódzkim podwórku ekipie Union-Touring pierwszeństwo odebrała tradycyjnie drużyna ŁTS-G, wygrywając z przewagą aż czterech punktów. Wyprzedzając zdarzenia dodajmy, że stało się tak już po raz ostatni! Latem 1937 pierwszy w lokalnej łódzkiej rywalizacji zameldował się na mecie Union-Touring, o trzy punkty przed Strzeleckim KS. Nieco wcześniej świętowano skromny jubileusz pięciolecia istnienia klubu, jak chcieli niektórzy, ale w istocie nawiązywano do tradycji powstałego przed czterdziestu laty stowarzyszenia Touring Club! Na uroczystość zaproszono silny zespół niemiecki; wizytę w Łodzi złożył zespół BC z miejscowości Hartha, mistrz Saksonii, remisując 17 maja 1937 z jubilatami 3:3 — gole dla gospodarzy uzyskali Swiętosławski, Goszczko i Królasik. Krajowe eliminacje o miejsce w ekstraklasie piłkarze Union-Touring też rozpoczęli jesienią 1937 od remisu, ale nie był on sukcesem. W Toruniu miejscowy Gryf zdołał po przerwie z karnego odpowiedzieć na prowadzenie, uzyskane już po kwadransie gry przez Seidla, i zabrać faworytom jeden punkt. Łodzianie wystąpili w tym dniu w składzie: B. Michalski— Kowalski i Frankus — Chojnacki, Pilz i Schulz — Królasik, Seidel, Klimczak, Goszczko i E. Swiętosławski. Remisem zakończył się też mecz w stolicy Wielkopolski, gdzie łódzkie drużyny nie za bardzo sobie poprzednio radziły. Fabryczny klub zakładów Hipolita Cegielskiego, czyli popularny HCP, miał w swych szeregach znanego olimpijczyka, Walentego Musielaka, choć nie dał on rady gościom. Prowadzenie uzyskał Seidel, potem trzy gole z rzędu zdobyli gospodarze, ale w 73 minucie Królasik, a na trzy minuty przed końcem znów Seidel — doprowadzili do cennego dla U-T remisu 3:3. Trzeci mecz tej edycji eliminacji, a pierwszy w Łodzi, nie był już tak pomyślny — na własnym boisku złudzenia łódzkich kibiców rozwiała ekipa warszawskiej Polonii, wygrywając 3:1. Po kwadransie prowadzili miejscowi, po pięknym strzale Teodora Seidla, jednego z najlepszych snajperów tego okresu, ale potem gole zdobywali już tylko stołeczni gracze, a „dobił" łodzian celny strzał Zenona Kruka w ostatniej minucie. Tak praktycznie skończyły się eliminacje, bo na sukces w stolicy nikt nie mógł po tym spotkaniu liczyć! Udało się wygrać bez trudu w rewanżu z toruńskim Gryfem, po meczu bez historii, w którym gospodarze dominowali zdecydowanie, zwyciężając 6:2. Ciekawostką niech będzie fakt, że i tym razem goście zdobyli bramkę z karnego. Cóż w tym interesującego? — może ktoś zapytać, ale trzeba wiedzieć, że zarówno w pierwszym meczu na 1:1, jak i w drugim, na 4:2, gole z karnych strzelał popularny bramkarz Gryfa o nazwisku Wyczyński! Tydzień później łodzianie wygrali rewanż z zespołem HCP po dwóch golach niezawodnego Seidla — druga bramka padła w 88 minucie, ale już w następnej po rzucie karnym honorowe trafienie dla gości uzykał Walenty Musielak, as atutowy poznaniaków. Po tej bramce „piłkarze HCP rzucili się do rozpaczliwych ataków, spychając graczy „turystów" do desperackiej obrony. Na szczęście trwającą bez końca szamotaninę na naszym polu karnym przerwał dopiero gwizd sędziego Przygońskiego, który zakończył ten niezwykły dramat piłkarski". Ba, łodzianie stracili w pięciu grach cztery punkty, ale mieli w tej fazie Union-Touring przed meczem z Gryfem w Toruniu (27 czerwca 1937), od lewej: Stanisław Durka (rezerwowy, w cywilu), Bronisław Michalski, Alfons Michalski, Józef Pilz, Jan Kowalski, Teodor Seidel, Eugeniusz Swiętosławski, Stanisław Chojnacki, Eugeniusz Schulz, Erwin Frankus, Bolesław Królasik i Stanisław Goszczko »k % "\ JV 49 ŚTLFANBfLARIUSZ Gra o ekstraklasę z Garbarnią w Krakowie (28 sierpnia 1938), od lewej: Stefan Bilanusz, na ziemi bramkarz Józef Wojciechowski, obok Alojzy Stankusz „To jeden z najzdolniejszych piłkarzy polskiej młodzieży w szeregach łódzkich klubów" — pisa! w 1939 komentator „Przeglądu Sportowego". Nic to, że klub powoli zaczynano już nazywać „niemieckim", a rychło stanie się nim w publicznej świadomości chyba na zawsze. Kto i kiedy winien decydować o takich klasyfikacjach? Stefan Bilariusz grał w szeregach Union-Touring, bo tak chciał, a narodowe podziały na łódzkim bruku znaczyły zupełnie co innego, niż w Warszawie, Krakowie czy na Śląsku... Miał wielki talent, ale poza kilkoma grami ligowymi, poza dwoma golami, które jego drużynie nie dały punktów, pozostał tylko żal, że wojna, że okupacja, że konspiracja... Po wojnie byty już inne problemy, a zdrowia i sil nie stało, aby kopać piłkę na wymarzonym poziomie. Stefan Bilariusz stał się przy okazji dla wielu dziennikarzy autentyczną wyrocznią w zakresie dziejów łódzkiego sportu. To wspaniałe, że zachował godną zazdrości pamięć, ale trzeba pamiętać, że nie jest to jedyne źródło... Jeden świadek to niewiele, nawet przed sądem ostatecznym! ¦ jeszcze jednego rywala. Warszawska Polonia, czyli popularne „czarne koszule" rozbiły łódzką drużynę w stolicy aż 6:1, a honorowy gol padł dopiero przy stanie 0:5 po główce filigranowego Stanisława Goszczki... Na następną okazję łodzianie nie czekali już dwóch lat, jak bywało to poprzednio, bo w sezonie 1937-38 po dramatycznej walce po raz drugi z rzędu uzyskali zwycięstwo w łódzkiej klasie A. Fabryczna ekipa Widzewskiej Manufaktury, czyli WIMA. która zgromadziła wielu czołowych graczy tej dzielnicy, uległa jednak „turystom", choć tylko jednym punktem! To dało prawo forsowania bram ekstraklasy już po raz czwarty —jak się okazało, wreszcie z powodzeniem! Wyjazdowa wygrana z sosnowieckim Zagłębiem — mistrzem klasy A okręgu... kieleckiego (gole Seidla i Kró-lasika), potem dwa zwycięstwa z lubelską Unią i jedno z warszawską Legią, a także sukces w rewanżu z Zagłębiem, wystarczyły, aby na własnym boisku, a dokładniej na wypożyczanej arenie ŁKS ! — móc ulec bez konsekwencji stołecznym „legionerom", a mimo to awansować do finałowych rozgrywek o awans do ekstraklasy. 28 sierpnia 1938, tydzień po zakończeniu eliminacji grupowych, piłkarze Union-Touring przystąpili do rozgrywek finałowych. Na początek program wyznaczył im wizytę w Krakowie, gdzie Garbarnia okazała się lepsza o jedną bramkę po bardzo zaciętym i wyrównanym spotkaniu. Sędziował Michał Frank, jeden z najlepszych arbitrów tego okresu, a przy tym popularny reporter radiowy — kilka tygodni wcześniej prowadził dla Polskiego Radia transmisję historycznego spotkania reprezentacji narodowej w Strasbourgu, gdzie biało-czerwomi po dramatycznym boju ulegli ekipie Brazylii. To właśnie we Francji wspaniały bój najlepszych snajperów obu drużyn wygrał Ernest Wilimow-ski, jako pierwszy w dziejach mistrzostw świata zdobywając czery gole w finałach tej imprezy i wygrywając strzelecki pojedynek z czarnoskórym Leonidasem. Nie bez powodu wypada tu przypomnieć ten epizod i niezwykłe umiejętności rudego Ślązaka — Wilimowski za kilka miesięcy zapisze się w historii łódzkiego klubu niezwykłym wyczynem, do dziś będącym absolutnym rekordem polskiej ekstraklasy. Ba, my dziś już o tym wiemy, ale piłkarze łódzkich „turystów" ambitnie walczyli o awans do elity polskiego futbolu. W drugiej kolejce eliminacji do Łodzi przybył Śląsk Świętochłowice, z „Ewaldem" Cebulą na czele, dla wielu faworyt w_ wyścigu o ligę. ale goście wyraźnie przegrali mecz. Śląsk stracił cztery gole (porażka 1:4), a tydzień później na łódzkim boisku tylko 0:2 przegrał kolejny pretendent, nieoczekiwanie na tak wysokim szczeblu występujący Policyjny KS z Łucka — pierwszy mistrz Wołynia, który przebrnął eliminacje i występował w finale rozgrywek o awans do ligi! Po trzytygodniowej przerwie piłkarze Union-Touring zawitali na Śląsk, by w Świętochłowicach pokonać gospodarzy, tym razem aż 3:0, co było chyba największą sensacją eliminacji! Gdy jeszcze tydzień później nie sprostała gospodarzom na Wodnej krakowska Garbarnia, nic już nie mogło przeszkodzić w sukcesie! Ta ostatnia wygrana w praktyce otworzyła przed łódzką ekipą bramy ekstraklasy — nawet strata punktu w remisowym meczu w Łucku, gdzie niezwykle popularny sędzia Kazimierz Bukowski z Radomia odgwizdał remis 3:3, nie zmieniła losów rywalizacji. Tym sposo- 50 GŁH. bem Łódź dzięki ekipie Union-Touring zdobyła dla swego przedstawiciela znów drugie miejsce w ekstraklasie! W połowie października, bo 16., zakończyły się eliminacje, nikt jednak jeszcze nie wiedział, że po efektownym awansie Union-Touring będzie w przyszłym sezonie jedynym łódzkim klubem w najwyższej klasie rozgrywek. Piłkarze ŁKS toczyli rozpaczliwą batalię o utrzymanie statusu pierwszoligowca, ale dwa tygodnie po awansie „turystów" przegrają aż 3:7 z Wisłą pod Wawelem i wypadną z elity. Obrona futbolowego honoru „polskiego Manchesteru" spadnie na barki „fioletowych" z Wodnej! W bramce „starszy" Michalski, w obronie Strzelczyk i Durka, pomocnicy Schulz, Pilz i Lieske oraz napastnicy — „młodszy" Swiętosławski, „młodszy" Michalski, Goszczko, Seidel i Królasik — to podstawowi gracze zespołu, który dopiero w czwartej próbie pokonał wreszcie wszelkie przeszkody na drodze do ekstraklasy! W najtrudniejszych meczach wychodził na boisko także Stanisław Chojnacki, który pełnił funkcje szkoleniowca. Jako „grający trener" będzie prowadził w 1939 łódzki zespół także w rozgrywkach ekstraklasy, a przekona się przy tym, jak wszyscy kibice, że nie jest to sprawa łatwa. Na marginesie — nie był to dobry okres dla łódzkiego futbolu. Po spadku z ligi Klubu Turystów, co stało się w końcu 1929, po ledwie jednorocznym pobycie wśród najlepszych ekipy ŁTS-G (1930), po ośmiu z rzędu nieudanych próbach zdobycia miejsca w lidze przez mistrzów łódzkiej klasy A — stało się to udziałem takich zespołów, jak — ko- lejno — Wojskowy KS (1930), dwukrotnie ŁTS-G (1931 i 1932), Union-Touring (1933), znów ŁTS-G (1934), ponownie Union-Touring (1935), raz jeszcze ŁTS-G (1936) i Union-Touring (1937), dopiero dziewiąte podejście łódzkiego mistrza za sprawą „fioletowych" okazało się wreszcie udane. Udane, ale pamiętajmy, że w tym samym roku opuścił ekstraklasę zespół „ełkaesiaków", który od uzyskania tytułu mistrza Łodzi w 1921, w pierwszych rozgrywkach w niepodległej Polsce, pozostawał niezmiennie najwyżej cenioną drużyną tego miasta — oczywiście, z jednym wyjątkiem, gdy w 1926 lepsi okazali się „turyści" i zagrali w finałach MP. Jak się okazało, los outsidera pisany był również spadkobiercom „turystycznych" tradycji, fut-bolistom Union-Touring! Wówczas nikt jeszcze nie mógł o tym wiedzieć, bo przecież dzieje futbolistów pod firmą Union-Touring miały stałą tendencję wzrostu. Poza pierwszym sezonem istnienia klubu — piąta lokata w rozgrywkach klasy A w 1932, w następnych było albo drugie miejsce (w 1934 i w 1936, dwukrotnie za ŁTS-G), albo pierwsze (1933, 1935, 1937 oraz 1938, po którym nastąpił wspomniany awans do ekstraklasy!). Zmiana na szczycie futbolowej hierarchii w Łodzi miała wręcz symboliczne znaczenie. Z ekstraklasy spadł najpopularniejszy klub miasta — ŁKS, a więc nowicjusz, ekipa Union-Touring, zapragnął grać na jego reprezentacyjnej arenie. „Fioletowi" przenieśli się rychło na stadion ŁKS, gdzie zresztą rozgrywali już mecze eliminacyjne o wejście do ligi. Nim jednak łódzcy Ekipa Union-Touring po awansie do ekstraklasy (1938), od lewej, stoją: Eugeniusz Swiętosławski, kierownik sekcji Leo Israel, Harry Lieske, Józef Pilz, wiceprezes Rudolf Hilpert, Stanisław Durka, Bronisław Michalski, Henryk Strzelczyk, rezerwowy bramkarz ? Wegner, wiceprezes Artur Hintz; klęczą: Eugeniusz Schulz (kapitan), Bolesław Królasik, Alfons Michalski, Stanisław Goszczko i Teodor Seidel 51 kibice zobaczyli na własne oczy po raz pierwszy jedynego, a przy tym nowego przedstawiciela miejscowej piłki w meczu o ligowe punkty — piłkarze Union-Touring zagrali w Poznaniu. Tamtejsza Warta nie miała litości, bijąc w uroczystej premierze beniaminka ekstraklasy aż 7:0! W kronikach łódzkiego klubu chyba nie było tak dotkliwej porażki — odnotujmy, że gra miała miejsce 2 kwietnia 1939, a autorem pierwszego trafienia, jakie ugodziło ambicje „fioletowych" — był Stanisław Kaźmierczak, który dopiero prawie dziesięć lat później doczeka się występu w narodowej reprezentacji Polski; ot, taki zbieg okoliczności. Tłumaczenie wysokiej porażki przyszło łódzkim piłkarzom dość łatwo, bo między słupkami etatowego bramkarza, Bolesława Fałkowskiego, zastępował pomocnik Harry Lie-ske. Stało się tak z powodu nagłej niedyspozycji specjalisty, a jedynym, który zgodził się podjąć ryzyko i wejść do bramki, był rezerwowy gracz z pola, który na swoje nieszczęście trafił na wyjątkowo dobrze dysponowanych poznaniaków. Widzowie zdołali zapewne zapomnieć o przykrej wpadce, bo następny mecz ligowy — pierwszy dla Union-Touring w Łodzi, na stadionie wypożyczonym od ŁKS, rozegrano dopiero po dwóch tygodniach. Wizytę złożyła drużyna krakowskiej Wisły, której przyszło grać na murawie boiska należącego do klubu, z jakim przez całe lata toczyła sportowe i mało mające ze sportem spory. Jednak tym razem rywalem była drużyna z „turystycznymi" tradycjami, jak mówiono — od dawien dawna zaprzyjaźniona z „białą gwiazdą". Sympatie nie na wiele się zdają, gdy przychodzi rozstrzygać o podziale punktów. „Główka" Artura Woźniaka dała krakusom prowadzenie, ale w drugiej, części po karnym, egzekwowanym przez „Gienka" Swięto-sławskiego, gospodarze zdołali doprowadzić do remisu. Autor historycznej, pierwszej ligowej bramki, pokonał stojącego między słupkami Mieczysława Kocz-warę. Dodajmy, że taka sztuka nie udała się już na wstępie meczu, bo w 6 minucie, niezwykle popularnemu „Arturowi" — piłkę z , jedenastki" po jego Ostatnia wizyta futbolistów Union-Touring w Warszawie, w grze przeciwko stołecznej Polonii (przegrana 1:6 na boisku przy Konwiktorskiej, 11 czerwca 1939); sytuacja pod bramką rezerwowego bramkarza łodzian, Gustawa Hoppego 1 02.04 W Warta 0:7 (0:3) Laband + 2 2 16.04 D Wisia 1:3 (1:1) Konieczka - 3 E. Świętoslawski 33 k (1) boisko ŁKS 3 23.04 W Cracovia 0:1 (0:1) Gruszka - 3 4 30.04 D Warszawianka 3:5 (2:3) Trygalski - 3 Królasik 18, Seidel 40, Goszczko 79 (1) 5 07.05 W Pogoń Lwów 2:2 (1:1) Gerblich + 2 Strzelczyk 20 w, Jankowski 74 6 14.05 D Garbarnia 2:1 (2:0) Sonnenschein - 5 Królasik 20, Seidel 31 (1) 7 21.05 W Ruch 1:12 (0:3) Krukowski + 2 Królasik 59 k 8 11.06 W Polonia Wwa 1:6 (1:2) Lustgarten + 4 Seidel 29 g 9 18.06 D AKS 1:7 (1:2) Rumpler - 3 j Strzelczyk 12 w (1) 10 25.06 D Pogoń Lwów 1:2 (0:1) Arczyńsłć - 2 i Bilariusz 77 (1) 11 09.07 W Garbarnia 1:2 (1:1) Bergtal ~ 1 | Bilariusz 18 12 20.08 D Cracovia 2:3 (2:1) Kurzweil - 3 j Strzelczyk 28 k, E. Świętoslawski 35 g (1) 52 G8J1. strzale efektownie wyłapał Bolesław Falkowski, który w barwach U-T taką sztuczkę zaprezentował nie tylko raz... Na remis po golu Swiętosławskiego krakowianie mieli dwie odpowiedzi — najpierw „Artur", potem Franciszek Hausner, udowodnili, kto jest silniejszy. Czy widzowie byli zmartwieni porażką? „Na trybuny, mimo deszczu, siąpiącego nieustannie od kilku dni, zdecydowało się przyjść chyba nawet więcej niż trzy tysiące łodzian, nie tylko fanatyków fioletowych, którzy stęsknili się za ligowym futbolem. Wisła pokazała dość walorów, aby tego czasu nie uważać za zmarnowany, a miejscowi też nie próżnowali. Ich pozycja w elicie jest dopiero krystalizowana.ale mimo braku punktów nie tracą sportowego optymizmu". Ba, trudno o ten optymizm, gdy przegrywa się mecz po meczu. Po dwóch porażkach — w Poznaniu i w Łodzi — przyszła następna, tym razem pod Wawelem. Rywalem była Cracovia, zespól z ambicjami i tradycjami, a także uznaną klasą, choć „nowicjusz nie sprzedał łatwo swej skóry. Gospodarze zdobyli prowadzenie po wątpliwej karze, jaką w ósmej minucie zadekretował sędzia" — dzięki tej „jedenastce" Józef Korbas zdołał uzyskać prowadzenie dla „pasiaków". „Ta minimalna przewaga, która utrzymała się do końca gry, wielokrotnie na przysłowiowym włosku utrzymywała zwycięstwo CracoWi". Ale na tym nie koniec, bo i czwarta próba przełamania złej passy w ekstraklasie nie była udana! Czwarta gra w kwietniu i czwarta przegrana, tym razem po raz wtóry w roli gospodarza, po raz drugi na stadionie ŁKS, a rywalem była stołeczna Warszawianka. „Zaczęło się, mimo wielkiej mobilizacji, którą czuło się na długo przed pierwszym gwizdem sędziego, nad wyraz pechowo. (Harry) Lieske nie jest winien, że piłka wpadła do siatki, ale to on zapisany został jako sprawca nieszczęścia. Ale na tym nie koniec, bo gdy łódzka drużyna zbierała się, aby stawić czoła rywalom, los raz jeszcze zadrwił z ich sportowych ambicji. Nawet kwadransa nie wytrwał na murawie (Stanisław) Durka, bo doznał poważnej kontuzji i musiał pożegnać towarzystwo. Widzowie nagrodzili go oklaskami, ale to jasne, że absencja asa defensywy nadwyrężyła siły zespołu". Łodzianom udało się uzyskać wyrównanie po dynamicznej, aktywnej grze — autorem gola był „Bolo" Królasik, ale potem przewagę mieli goście. Roz- Lieske Strzelczyk Durka Schulz W. Swiętosławski Chojnacki Bilariusz E. Swiętosławski Goszczko Seidel Królasik Neumann Tymosławski Jankowski Frankus Socha Falkowski Pilz Hoppe Griinning B. Michalski Chojnacki 1939 10 miejsce 1 Union Touring • zapis 1-2-3-5 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + 2 5 2 4 6 7 9 10 11 3 8 + 3 2 5 4 6 7 8 9 11 3 10 + 4 4 2 3) 5 6 7 8 10 11 9 + -> 14 5 2 4 S 6 7 8 10 11 3 9 + 6 2 4 6 7 8 10 11 3 9 s + 7 2 4 (1 6 7 8 10 11 3 9 1) 5 + 16 8 4 6 7 9 10 11 3 2 8 1) 5 (1 + 56 9 6 2 3 4 7 9 10 11 8 1) S (1 + 65 10 2 4 6 11 7 8 10 9 3 5 1 + 11 4 6 7 8 9 11 3 10 5 1 2 + 12 8 2 4 5 7 8 9 10 11 3 1 + 53 Trzech asów ligowej ekipy Union-Touring, od lewej: Eugeniusz „Egon" Schulz oraz dwaj pomocnicy — Józef Pilz i „grający trener" Stanisław Chojnacki, także kapitan miary porażki zmiejszył Teodor Seidel (na 2:3), potem malutki Stanisław Goszczko (na 3:4), ale „gdy gospodarze rzucili do ataku wszystkie siły i za wszelką cenę chcieli uratować choć remis, los jeszcze raz był nieprzychylny. Na minutę przed końcem po raz ostatni i ostateczny odebrał im wiarę w sprawiedliwość sportową". W tabeli emocje się nie liczą, a bilans ekipy Union-Touring, mającej na koncie dokładnie zero punktów po czterech rundach ligowej karuzeli, ustawiał łodzian w pozycji zdecywanego outsidera. Może „dlatego gracze Pogoni zdawali się dziwić, że goście nie oddają im pola bez walki, ale powinni wiedzieć, że z łódzkim rywalem nie dostaje się nic bez wysiłku". Zaiste, najpierw Henryk Strzelczyk trafił piłką do siatki z rzutu wolnego — to pierwsza z trzech bramek ze stojącej piłki tego mistrza silnych rzutów wolnych i karnych; też T/kHK ę. ¦ Piłkarze 0-T w sezonie pierwszoligowych występów, od lewej: Eugeniusz Schulz (kapitan), Bronisław Michalski, Stanisław Durka, Henryk Strzelczyk, Teodor Seidel, Bolesław Królasik, Eugeniusz Świętosławski, Alfons Michalski, Józef Pilz, Stanisław Chojnacki i Stanisław Goszczko pierwsza z wolnego w ligowej kronice U-T. W ten sam sposób zrewanżował się „Myszka" Matyas, a w chwilę później miał wielką szansę objąć prowadzenie. Sędzia ukarał łodzian rzutem karnym, a „Myszka", mówiono — nie zwykł marnować takich okazji. Ba, jego rywalem był Bolesław Falkowski, który miał na koncie już wielu „rozbrojonych" snajperów. Udało mu się i w tym przypadku! „Młodszy" Matyas uderzył z wielką precyzją, ale Falkowski odbił piłkę, ta trafiła w słupek, wróciła pod nogi strzelca, ale i druga próba asa atutowego lwowskich „pogoniarzy" nie zaskoczyła Fałkowskiego — łodzianin złapał piłkę! „Zdenerwowany Michał Matyas z wielką sportową złością próbował naprawić swój błąd i dopiął wreszcie swego, uzyskując piękną „główką" prowadzenie. Dla łodzian w tym dniu szczęście było jednak łaskawsze, bo po efektownej akcji szczupły jak dziecko (Paweł) Jankowski uratował punkt". Strzał Pawła Jankowskiego, po wojnie gracza Widzewa, dał remis 2:2 i pierwszy, historyczny punkt w ligowej karierze Union-Tou-ring; dodajmy że był to jedyny remis w ekstraklasie. Lwowska zdobycz z pewnością podbudowała łódzkiego beniaminka. Następny rywal, renomowana Garbarnia, miała znacznie wyższe notowania, ale dla „fioletowych" nic one nie znaczyły. „Widzowie przecierali oczy, widząc ambicję bez granic, jakby od tej jednej gry zależała dalsza przyszłość ligowa. Kto wie, może właśnie tak było? Dość powiedzieć, że na dwa gole łodzian krakowianom udało się odpowiedzieć tylko raz i to nie bez pomocy widocznego przypadku". Najpierw „Bolo" Królasik, potem Teodor Seidel, po pół godzinie gry zapewnili prowadzenie 2:0 i choć już do końca trwała z obu stron walka bez pardonu, udało się uratować zwycięstwo. W szóstej grze, po czterech porażkach z rzędu oraz odrobinie remisowej nadziei we Lwowie — wreszcie przyszła wygrana! Kto chce, zapisze ten dzień jako wyjątkowy i będzie miał rację — 14 maja 1939 w Łodzi piłkarze Union-Touring odnieśli jedyne w swej historii zwycięstwo w ekstraklasie. Do planowanego końca rozgrywek pozostawało jeszcze dwanaście gier, do rzeczywistego kresu rozgrywek, jaki wyznaczył wybuch wojny — jeszcze sześć spotkań, ale obyło się bez nowych zdobyczy punktowych. Historię tego łódzkiego klubu w rozgrywkach ligi znaczyły już tylko porażki... Kto wie, czy psychologicznym przełomem nie był następny występ po tej wygranej, na stadionie w Hajdukach Wielkich, gdzie gospodarze — pięciokrotny mistrz Polski — nie zwykli stosować taryfy ulgowej. W tym dniu, na nieszczęście łodzian, zbiegło się kilku niekorzystnych dla nich zdarzeń, o czym ani nie mogli, ani może nawet do dziś nie wiedzą. Na hajducki stadion, który — o czym w naszym kraju nikt nie napisał, bo co w tym dziwnego dla opisywaczy bzdur? — posiadał najnowocześniejsze na świecie kryte trybuny, drugie w dziejach futbolu pozbawione słupów (no, właśnie, a pierwsze, to gdzie udało się skonstruować?!), przyszło raptem dwa tysiące widzów zainteresowanych grą outsidera ligi. Ci, którzy pozostali w domu, stracili wiele, ale gdybym miał zliczyć takich, którzy w roli naocznych świadków opowiadali mi, co działo się w tym dniu na stadionie Ruchu — na trybunach musiałoby być z pewnością co najmniej trzydzieści tysięcy kibiców! Po pierwsze — przedstawiciele redakcji krakowskiego tygodnika „Raz Dwa Trzy" uroczyście przekazali Ruchowi wygrany w „plebiscycie popularności czytelników" — boiskowy zegar firmy „Omega" (to był dziesiąty zegar w Polsce). Od tej pory do dzisiaj obecny jest na chorzowskiej arenie, stanowiąc jeden z najpiękniejszych symboli tradycji tego 54 GŁH. UNION-TOURING ŁODZ SEZON W EKSTRAKLASIE l!939| 3 Królasik. Seidel. Str/eliwk 2 Bikirius/. E. Świetosławski 1 Goszczko. Jankowski LIGA UNION-TOURING ŁODZ 1939 10 21 ( 0 + 21) 12 ( 1 1 10) 3 15-51 1939 21 12 ( 1 1 10) 3 15-51 RYWALE W EKSTRAKL ASIE 1939 AKS Chorzów I ( 0 1) 1) 1- 7 CRACOVIA Kraków 2 ( 0 0 2 ) 2- 4 GARBARNIA Kraków 2 ( 1 0 1 ) 3- 3 POGOŃ Lwów 2 ( 0 1 1 ) 3- 4 POLONIA Warszawa I ( 0 (1 1 ) 1- 6 RUCH Chorzów 1 ( 0 0 1 ) 1-12 WARSZAWIANKA Warszawa 1 ( 0 0 1 ) 3- 5 WARTA Poznań 1 ( 0 0 1 ) 0- 7 WISŁA Kraków 1 ( 0 0 1 ) 1- 3 - NAJMŁODSI NAJSTARSI 16'274 Neumann 39 33'213 Strzelczyk 39 17'298 Jankowski 39 32'206 Chojnacki 39 18'109 W. Swiętoslawski 39 31'244 Frankus 39 19' 9 Bilariusz 39 31'211 Durka 39 19'123 Griinning 39 31' 56 Falkowski 39 strzelcy 17'312 Jankowski 19' 63 Bilariusz 22' 1 Goszczko 39 33'213 Strzelczyk 39 39 30'209 E. Swiętoslawski 39 39 29'243 Królasik 39 kończący debiutanci 17' 35 Neumann 39 33' 73 Strzelczyk 39 18' 10 Jankowski 39 32'136 Chojnacki 39 18'252 E. Swiętoslawski 39 31'230 Frankus 39 19'123 Griinning 39 31'134 Durka 39 19'149 Bilariusz 39 30'358 Falkowski 39 MECZE Stanisław Goszczko 12 Bolesław Królasik 11 Eugeniusz Schulz 11 Eugeniusz Swiętoslawski Teodor Seidel 11 10 Henryk Strzelczyk Stanisław Chojnacki Bolesław Falkowski 10 8 8 Robert Neumann 8 WYGRANE 2:1 Garbarnia Kraków 14.05.1939 wytłuszczono porażkę przed własną widownią Bolesław Teodor Henryk Stefan Eugeniusz Stanisław Paweł GOLE Królasik Seidel Strzelczyk Bilariusz: Swiętoslawski Goszczko Jankowski PRZEGRANE 1:12 Ruch Chorzów 0:7 Warta Poznań 1:7 AKS Chorzów 1:6 Polonia Warszawa 3 21.05.1939 02.04.1939 18.06.1939 11.06.1939 ,. _ OMMNMf > ± 1 J W _fl ¦Y i "Bi^Hfe „Fioletowe nadzieje", od lewej, stoją: Stanisław Chojnacki (trener i opiekun zespołu), Stefan Bilariusz, Henryk Osiecki, Bolesław Kwiatkowski, Władysław Swiętoslawski, Wiktor Grunning, Alfred Wieliszek (syn Teodora), Zygmunt Frontczak, Edmund Kruger, Eryk Schmidt (kierownik drużyny juniorów) i Franciszek Gosławski; klęczą: Robert Neumann, bramkarz ? Wegner i Tadeusz Muchalski 55 WŁADYSŁAW SWIĘTOSŁAWSKI To było dziwne spotkanie, bo rozmowa o jego sportowych dokonaniach nie budziła emocji; rozprawianie o kolegach, którzy jak on nosili stroje Union-Touring, nie wnosiła nic nowego, ale — o czym mój rozmówca nie wiedział — miałem w zanadrzu niespodziankę. Poszukiwałem informacji o nazwisku rezerwowego bramkarza, który w maju 1939 na stadionie Ruchu zastąpił po kwadransie Fałkowskiego, a potem przepuścił jedenaście goli, w tym aż dziewięć Ernesta Wilimowskiego... Gdy mój rozmówca pochwalił się, że był na wszystkich meczach wyjazdowych swego zespołu w ekstraklasie, zaryzykowałem. — Przeciwko Ruchowi musiał pan zagrać w bramce i to w takim ciężkim meczu... Spojrzał na mnie, a potem bezradnie zapytał: — Kto panu powiedział? Przecież prasa nie napisała o tym ani słowa!?... Ba, on nie wiedział, że ryzykowałem, bo tylko on mógł rozwikłać tę zagadkę... Nie ustępował talentem swemu bratu, Eugeniuszowi, ale akurat najlepsze lata na sport zabrała mu wojna. Nim nastał Wrzesień'39, miał na koncie ligowe występy, a wśród nich jeden, o którym nigdy nie wspominał... ¦ klubu. Po drugie — przed grą legendarny polski napastnik, Ernest Wilimowski, podjął zakład z bogatym sympatykiem swego talentu, znanym z nazwiska oraz imienia aptekarzem z Katowic, o ilość strzelonych w tym dniu przez „Eziego" bramek... Stawka godna była zachodu, kto wie, może nawet pomocy innych graczy w napadzie Ruchu, ot, choćby „Teo" Peterka?! Wilimowski twierdził, że „Peterek zgodził się pomagać, ale to jasne, że bramki to ja sam strzelałem"! Oczywiście, to jasne... Po kwadransie Wilimowski trafił po raz pierwszy. Piłka wpadła do siatki, odbiła się i wróciła na pole karne, gdzie nadbiegający „Teo" Peterek uderzył ją z największą mocą i skierował po raz drugi między słupki... Traf chciał, że bramkarz łodzian, Bolesław Falkowski, odruchowo próbował złapać piłkę, ale uczynił to tak nieszczęśliwie, że złamał przy tej interwencji palec prawej ręki! Dłoń momentalnie opuchła i po chwili było jasne, że Falkowski musi zejść z placu, a jego miejsce zajął rezerwowy... Nastąpiła zmiana, a na boisku trwało ostre strzelanie. Wilimowski uzyskał do przerwy jeszcze dwa gole, po zmianie stron zdobył czwartego, gdy Ruch w obronie popełnił błąd, ukarany ..jedenastką". Szansę bez pudła wykorzystał Bolesław Królasik i w tym momencie, po 59 minutach gry, gospodarze prowadzili 4:1. „Jedenastka" w cywilu, od lewej, stoją: Tadeusz Muchal-ski, Janusz Kałwak, Tadeusz Kobyliński, Eugeniusz Schulz, Paweł Jankowski i Władysław Świętosławski; siedzą: Franciszek Gosławski, Stanisław Goszczko, Teodor Seidel, Eugeniusz Świętosławski i Henryk Strzelczyk Biorąc pod uwagę klasę drużyn, to żadna niespodzianka, ale dopiero wówczas, gdy do końca gry pozostawało pół godziny, rozpoczął się prawdziwy festiwal. Padło przecież jeszcze... osiem bramek! Najpierw cztery zaliczył Wilimowski (miał ich już na koncie osiem z rzędu dla swego zespołu), potem dwa razy Peterek, a wreszcie jeszcze dwa trafienia zapisano Wilimows-kiemu. Ostateczny bilans — 12:1 dla Ruchu i dziesięć goli „Eziego", absolutny rekord polskiej ekstraklasy! Po tym ciosie łodzianie już się nie podnieśli. Przegrali w Warszawie z Polonią (1:6), występując jedyny raz w ekstraklasie w stolicy — nic to, że „Teo" Seidel uzyskał „główką" prowadzenie, skoro znów trafili na dzień konia. W roli łowcy bramek wystąpił „Odrowąż", czyli Zenon Pieniążek, zaliczając pięć trafień. W następnym meczu gracze U-T znów uzyskali prowadzenie — po wolnym Henryka Strzelczyka, ale ostatecznie przegrali na łódzkim stadionie aż 1:7 z chorzowskim AKS. Na tej samej arenie ulegli lwowskiej Pogoni, choć młodziutki Stefan Bilariusz zdołał przed końcem doprowadzić do remisu, a wreszcie kolejny raz znów przegrali z Garbarnią, choć po raz drugi ten sam piłkarz, Stefan Bilariusz — wyrównał na 1:1. Wreszcie ostatnia gra w lidze i w Łodzi — przeciwko Cracovii. „Szeliga", czyli Czesław Strąk uzyskał prowadzenie z karnego, ale w ten sam sposób wy/ównał Henryk Strzelczyk, zaś niebawem Eugeniusz Świętosławski „główką" zdobył prowadzenie. Zdawało się, że Union-Touring odniesie drugą wygraną, ale zła passa miała się nigdy nie skończyć... Dwa gole krakowskich napastników, ostatni na dwie minuty przed końcem, dały im wygraną. Potem lwowski sędzia Oskar Kurz-weil odgwizdał „kres ligi w Łodzi, ostatniego na wiele lat" pojedynku ekstraklasy w tym mieście... Wypada odnotować, że w tym spotkaniu po dłuższej przerwie pojawił się „Bruno" Michalski, od dawna wierny tradycjom „turystów" — zagrał on po 13 latach i pięciu dniach od debiutu, wieńcząc swoisty rekord — najdłuższy staż ligowy wśród łódzkich piłkarzy! Natomiast Union-Touring, choć zdecydowanie zajmował ostatnią pozycję, nigdy nie spadł z ekstraklasy, ale też nigdy już nie miał do niej pretensji, ponieważ nie odrodził się jako klub po wojnie. Dzieje U-T były niezwykle dynamiczne. Przedstawiciele społeczności niemieckiej, finansujący chętnie działalność sportową, zajmowali wiele eksponowanych 56 G5J* Im Baalsaal! LEOPOLD ISRAEL Wer sitzt dorf im Ballsaal — o sagę geschwłnd, Es ist die Mutter mit ihrem Kind. Sie zupft das Madchen leis am Arm, Sie fragt sie innig, sie fragt sie warm. Jednak z wielu strof poświęconych przyjemnościom futbolowej gry, będące swoistą parafrazą wiersza Heinricha Heinego „Król olch" — apoteoza piłki nożnej jako sportu, a kulista piłka, niczym narzeczona, opisywana niczym piękna kobieta; jeszcze dźwięki gwizdka, niczym tony walca, taniec z piłką jak z niezwykłą damą... Leo Israel poświęcił pasji swej młodości dziesiątki poetyckich strof, pisanych przez lata w Niemczech... Niepozorna emerycka uliczka w Dusseldorfie — Ge-raerweg, gdzie spędziłem wiele godzin, aby porozmawiać z gospodarzem o łódzkim sporcie... W atmosferze poetyckich zwierzeń, którymi lubił się popisywać. malujących fascynację futbolowymi przeżyciami, Leo Israel dla Niemców po wojnie, a właściwie Leopold Israel, urodzony 26 marca 1904 w Wólce, wspominaj swoją młodość... Piłkarz, działacz i szef ligowej drużyny U-T. Zarzucano mu „ucieczkę" z Łodzi w sierpniu 1939, co jest ewidentną bzdurą. W swym klubie, bo czuł się niezmiennie „unionistą", działał w Łodzi do 1943, a potem już tylko marzył... Wiem, że świętował 80. urodziny, ale co potem... ¦ stanowisk także w ruchu sportowym. Artur Kalenbach pełnił obowiązki w zarządzie Łódzkiego OZPN, Otto Landeck był prezesem okręgowego związku bokserskiego, Leopold Rohde — prezes klubu, szefował także okręgowemu związkowi hokeja na lodzie, zaś Artur Thiele, o czym wspominaliśmy — na łódzkim gruncie kierował związkiem kolarskim (1931-34). Silny klub i osiem sekcji — piłkarska, gry sportowe, tenis ziemny i stołowy, lekkoatletyka, pływanie, hokej i motocykle. Zwłaszcza futboliści w charakterystycznych barwach — fioletowe koszulki, białe spodenki i zielone (lub fioletowe) getry, gromadzili komplety widzów. Od 1933 „grającym" trenerem futbolistów był Stanisław Chojnacki, także w ekstraklasie, pełniący też przez całe lata funkcję kapitana; gdy nie było go na boisku kapitańskie honory sprawował „Egon" Schulz. Po zajęciu Łodzi przez niemieckich okupantów, gdy miasto otrzymało nową nazwę — Litzmannstadt, nastąpiła także zmiana nazwy KS Union-Touring. Nową wizytówką stała się nazwa SG Union 1897, czyli Sportgemeinschaft UNION w Litzmannstadt. Okupacyjne władze miasta przekazały nowemu klubowi obiekty ŁKS, także stadion sportowy, na którym wcześniej występowali sportowcy U-T. Paradoksalne, że większość piłkarzy pochodzenia niemieckiego wcielona zo- stała do Wehrmachtu lub innych służb okupantów, wysłana na wojenne fronty, gdzie wielu pożegnało się z życiem. Więcej szczęścia mieli Polacy — wielu z nich spędziło okupację w Łodzi, czasem mimo wszelkie trudy i nieszczęścia, kopali nawet piłkę w konspiracyjnych rozgrywkach o mistrzostwo Łodzi... Po wojnie atmosfera wokół Polaków, którym zdarzyło się, z powodów, z jakich przecież przed nikim nie trzeba się tłumaczyć — występować kiedyś w barwach klubów uznanych po latach za „niemieckie", a więc gorsze, nękała jednak wielu łódzkich piłkarzy niemal do końca ich życia. Pisał mi Stanisław Goszczko, z którym później też rozmawiałem, że „bardzo mi przykro, że grałem w tak niemieckiej drużynie, ale niech pan wierzy — naprawdę nie wiedzieliśmy, że aż tak daleko byliśmy zniemczeni. Dopiero wojna odkryła karty, a ja osobiście przejrzałem, gdy zabrano mnie z pracy do gestapo, a tam zobaczyłem wielu moich kumpli z boiska, w czarnych albo brunatnych mundurach"... Dziwne, ale napisał to sam od siebie, choć wcale o to nie prosiłem... Łódzka rzeczywistość w okresie przed 1945 była bardziej skomplikowana, niż chcieli to widzieć późniejsi zarządcy. To po wojnie wszystko musiało być białe albo czarne, choć najlepiej czerwone... Dla łodzian okazało się to kolejną ciężką próbą... ¦ ALFONS RAETTIG Ten pan w sędziowskim stroju — obok Adama Kniofy, (Warta) z lewej, i Józefa Kotlarczyka (Wisła), to łódzki arbiter, który miafby prawo ubiegać się o miano najlepszego rozjemcy piłkarskiego wszech czasów na polskich stadionach! Nie ma nic do rzeczy, że jego nazwisko niewiele mówi nawet biegłym w sportowych dziejach naszego futbolu badaczom. Warto jednak wiedzieć, że ten urodzony w Łodzi (16 października 1900) i zmarły w miejscowości Keuełaer w Nadrenii (3 listopada 1979), urzędnik i kupiec, w mfodos'ci piłkarz łódzkiego GMS, czyli Grona Miłośników Sportu, uważany był zgodnie za najlepszego arbitra w Polsce! Prowadził najtrudniejsze mecze, ku zadowoleniu obu rywali, w każdym sezonie polskiej ekstraklasy. Nie zdarzyło się, aby jego „robota" naraziła go na krytykę zainteresowanych czy sprawozdawców. Nie chce się wierzyć, ale to prawda! Ale Alfons Raettig miał jeden poważny mankament — nie ukrywał swych niemieckich sympatii, a w czasie okupacji stał się żołnierzem w mundurze SA. Gdyby rozpatrywać wyłącznie sportowe dokonania na stadionach — nie miałby sobie równych. Niestety, zdarzyła się wojna, a ona każe dziś oceniać także ludzkie poglądy... ¦ 57 To jest doprawdy żenująca sprawa, choć widząc, jak wiele honorowych postaw zanika we współczesnym świecie, może wypada sądzić, że brak zasad staje się zasadą?! Oczywiście, życie niesie wiele niezwykle poważnych problemów, przy których prawda i spory wokół daty powstania klubu sportowego są na pozór mało ważne, ale... Jeśli dama staje się według własnych słów młodsza, to jednak nie to samo, co „postarzenie" niezwykle popularnego, zasłużonego dla polskiego sportu RTS Widzew przez klubowych działaczy! spór o pryncypia Opisaliśmy obszernie fakty związane z okolicznościami niewątpliwego nadużycia historycznych zdarzeń dla doraźnych celów politycznych. Głośno o tym, gdy tylko zanikła cenzura i można bez strachu wskazać zarówno sprawców, jak też okoliczności nieuczciwego działania... Dowody można znaleźć nie tylko w archiwalnych statutach, szczęśliwie zachowanych do naszych czasów, w dziesiątkach materiałów ikonograficznych, jak fotografie, odznaki i legitymacje klubowe, nawet relacje uczestników zdarzeń, a także publikacje na łamach prasy codziennej i fachowej... Ba, problem sprowadza się już wyłącznie do decyzji, czy klubowe władze nadal podpisują się pod mało chwalebną sprawą, narzuconą wielce zasłużonemu i bez tych fałszerstw klubowi, jakim jest RTS Widzew. To jasne, że nie jest winą zarządców klubu, że nie rozumieją do końca znaczenia tych spraw, bo nie każdy tak mierzy uczciwość ; trudno jednak wybaczyć obojętność wobec udowadnianego przez znających się na rzeczy fałszerstwa! Nadal pozostaje więc stwierdzenie, że RTS świadomie posługiwać będzie się ewidentnie mylną datą powstania, natomiast inni podawać będą prawdziwy rok założenia Widzewa, akurat niezgodny ze stanowiskiem klubu. Rychło „rzecz" trafi do księgi absurdów, ale będzie to złą reklamą; kłamstwo i oszustwo mają krótkie nogi... Sprawie genezy polskich klubów piłkarskich wiele uwagi poświęcił dr Janusz Kukulski, przez lata prowadząc wartościowe badania, przy okazji tropiąc wszelkie oszustwa, jakie trafiały się usłużnym „historykom" sportu. Udokumentowano w zasadzie dzieje krakowskich weteranek — Cracovii i Wisły, co nie ma odpowiednika, równie solidnego zaplecza, w przypadku innych klubów. Wydaje się jednak, że wcale nie jest oczywiste polskie pierwszeństwo lwowskich Czarnych, którym przypisuje się narodziny w roku 1903 — w tym samym roku powstał przecież we Lwowie inny klub — Lechia, który od 1903 aż do 1939, czyli do agresji sowieckiej, występował niezmiennie pod tą samą nazwą, czego nie można powiedzieć o Czarnych! Zasugerowałem ten temat badaczom w poprzednim tomie kolekcji klubów, zatytułowanym Lwów i Wilno; jak do tej pory propozycja obywa się bez reakcji specjalistów. Dr Janusz Kukulski udowodnił też fałszerstwa w opisanych dziejach wielu innych klubów, wśród których są tak znane, jak Resovia, krakowskie Juvenia i Clepardia, Zagłębie Sosnowiec, Posnania, Tarnovia, Wisłoka Dębica, nawet Łódzki Klub Sportowy (Kukulski sugerował, że rokiem powstania winien być 1909, a nie 1908), także Widzew oraz mający związek z fałszerstwem dziejów RTS — Marymont Warszawa. Fakt przypisywania roku 1911 jako daty powstania klubu w przypadku stołecznego Marymontu podważa się powszechnie. Prof. Henryk Laskiewicz pisał w monografii, że „żadne dokumenty nie potwierdzają istnienia zorganizowanego klubu Marymont przed 1918 rokiem". Przystępując w końcu lat 50. do korygowania historii zgodnie z wolą i potrzebami łódzkich decydentów, argumentem, który miał postarzeć tradycje Widzewa, był fakt, że przesuwając rok narodzin do 1910 — uzyskiwało się przy tej okazji miano „najstarszego klubu robotniczego w Polsce"! W ten sposób udało się przeskoczyć także nieprawdziwą (sic!) datę powstania stołecznego Marymontu! Chciałoby się rzec — fałszerz poprawiał fałszerza, czyli nadużycie do potęgi! Pisali o tym nie tylko znawcy dziejów polskiego futbolu, jak dr Janusz Kukulski, znani dziennikarze, jak Ryszard Niemiec (patrz na stronie 186!) oraz Zbigniew Wojciechowski, czy naukowcy, jak wielokrotnie czynił to dr Andrzej Bogusz... Oczywiście, pisać można, bo papier jest cierpliwy, ale w przypadku RTS Widzew ciągle „brakuje woli politycznej, aby ewidentne kłamstwo i nadużycie wymazać ze swej historii. Jest ona wystarczająco bogata i chlubna, aby trzeba było podpierać się cudzym życiorysem. Nikt już przecież nie zapłaci za to nowymi dotacjami"! Nie ma problemu poprawnej daty — jest tylko sprawa pryncypiów! Mirosław Wieczorek, dr chemii, radny, członek zarządu miasta Łodzi przez dwie kadencje, pisał o fałszerstwie, które znalazło się na znaczkach klubowych. „Panująca w Łodzi na przełomie lat 50. i 60. towarzyszka Tatarkówna-Majkowska, kobieta wszechstronnie ambitna, wyrażała tą cechę także w sporcie. Uznała, że splendoru „robotniczej" Łodzi może dodać fakt działania na jej terenie najstarszego robotniczego klubu sportowego w kraju. Trzeba przyznać, że myśl rzucona przez tow. Tatarkównę znalazła zdolnych i gorliwych wykonawców (...) Nic to, że wśród założycieli TMRF byli przedstawiciele łódzkiej finansjery, próżno zaś byłoby szukać choć jednego... robotnika. Jakież to mogło mieć znaczenie wobec otwierających się możliwości organizowania kolejnych okrągłych jubileuszy, gdy najgodniejsze piersi dekorowane były coraz wyższymi orderami. Jednak dziś, gdy i tak nie bardzo widać, kto miałby przyznawać odznaczenie, działacze Widzewa podejmą odważną decyzję ujawnienia prawdziwego roku powstania klubu"?! Jeśli kierownictwo RTS upierać się będzie wokół fałszu, wypadałoby przypomnieć, że tow. Zawadzki, który „zaszczycił" jubileusz półwiecza w 1960 — przybył w zasadzie dla znacznie ważniejszej dlań sprawy, dla uhonorowania postaci Juliana Marchlewskiego, któremu rychło po tej wizycie postawiono w Łodzi pomnik. Ten symbol poddaństwa komunistycznym carom, bo to Marchlewski w 1920 miał być szefem „Polskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej", przestał już straszyć na Starym Rynku, ale w miejscu, gdzie stał. kwiatki można złożyć... Z wszelkimi konsekwencjami takiego działania, czyli trwania w fałszu, o którym myślący kibice Widzewa w całym kraju mają swoje zdanie... ¦ 58 GŁPL * 1922 widzew • sportowy PPS • przesłanki fałszerzy • 8:0 w prezencie na Skrze • robotnicy reprezentacyjni • w Pradze i w Lipsku • nasz człowiek w PZPN • plac od magistratu • etaty za ucieczkę • jubileusz bez podtekstów • dowód i na znaczku • w Zabrzu za granicą • juniorzy o medale • Życie sportowe w Łodzi, po odzyskaniu niepodległości w 1918, odradzało się w bardzo trudnych warunkach. Sytuacja polityczno-gospodarcza kraju i miasta, zniszczonego ekonomicznie i materialnie przez okupacyjne władze państw zaborczych w latach 1914-18, nie była łatwa. Widzew — robotnicza dzielnica Łodzi, była szczególnie dotknięta tymi kłopotami i kryzysem ekonomicznym. Bezrobocie na Widzewie, po odzyskaniu niepodległości, dochodziło do wskaźnika 90 procent zdolnych do pracy! W wyniku sekwestru surowców oraz demontażu urządzeń, po zarekwirowaniu i wywiezieniu większości maszyn włókienniczych do Niemiec — widzewskie maufaktury nie pracowały. Potężny dawniej łódzki przemysł wchodził w organizm odrodzonej Rzeczpospolitej w stanie całkowitego rozstroju i upadku. Nic więc dziwnego, że również życie łódzkich stowarzyszeń sportowych, które w latach 1919-1920 reaktywowały swą przedwojenną działalność, napotykało na duże trudności związane z brakiem obiektów sportowych, sprzętu sportowego, istnieniem ledwie skromnej garstki świadomych organizatorów sportu, a nawet i samych uczestników, a więc — chętnych do uprawiania sportu, gdyż młodzież łódzka nadal brała czynny udział w toczących się na wschodnich rubieżach Polski walkach w trakcie wojny z „bolszewikami". Misji reanimacji życia sportowego w Łodzi po wojnie światowej podejmowały się organizacje młodzieżowe — Towarzystwo Gimnastyczne SOKÓŁ, Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej (SMP), Polska YMCA i inne, a także kadra oficerska Wojska Polskiego w jednostkach stacjonujących w Łodzi — 28 i 31 pułkach Strzelców Kaniowskich, oraz organizacje polityczne. Na Widzewie takiej próby wskrzeszenia ruchu sportowego podjęła się widzewska organizacja Polskiej Partii Socjalistycznej, choć stało się to praktycznie już trzy lata po formalnym odzyskaniu niepodległej państwowości polskiej. 9 stycznia 1922 członkowie widzewskiej komórki PPS na swoim pierwszym w tym roku „zebraniu ogólnym" dyskutowali o potrzebie powołania do życia stowarzyszenia mającego na celu „szerzenie wśród mas pracujących idei kultury fizycznej i ćwiczeń cielesnych"... W tym celu, z grona działaczy — aktywistów widzewskiej PPS, powołano „komitet organizacyjny". Stworzyli go — Antoni Sawicki (biuralista), Fotografia działaczy i piłkarzy RTS Widzew wykonana w 1923; od lewej, stoją: Józef Wojtczak, Antoni Grzelak, Karol Rękowski, Antoni Stanięcia, Stanisław Walter, Leon Ciupiński, M. Kowalewski, Leon Szumlak, Zygmunt Bujnowicz, Edward Breda, pierwszy prezes Widzewa, zachowany na jedynej archiwalnej „fotce" — Bolesław Świerożewicz oraz Wincenty Suski; klęczą: Władysław Jastrzębski, Stanisław Kuczyński i Józef Potkanski; leżą: kapitan Marian Malinowski, bramkarz ? Andrzejewski oraz Leon Borowiak 59 Ludwik Rękowski (biuralista), Józef Wojtczak (majster tkacki), Jan Augustyniak (bibliotekarz), Wacław Gapiński (biuralista) i Wincenty Suski (robotnik). Komitet organizacyjny jeszcze w styczniu tego roku — dokładnie 24 stycznia 1922, zwołał walne zgromadzenie założycielskie Robotniczego Towarzystwa Sportowego WIDZEW. Podczas tego walnego zgromadzenia założycielskiego, które obradowało ponoć w lokalu PPS przy Rokicińskiej 54, w historycznej dziś „Herbaciarni", wybrano pierwszy zarząd Robotniczego Towarzystwa Sportowego Widzew w następującym składzie: prezes — Bolesław Swierożewicz, zastępca prezesa — Antoni Staniecki, sekretarze — Antoni Grzelak i Józef Wojtczak, skarbnik — Ludwik Rękowski, gospodarz — Karol Rękowski oraz członkowie zarządu — Zygmunt Bujnowicz, Stanisław Walter i Wincenty Suski. Zarząd opracował statut RTS Widzew, zatwierdzony mocą postanowienia Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi 29 marca 1922 pod sygnaturą L.Pr. 1588/ 1 /III/22 i wciągnięty do rejestru stowarzyszeń i związków pod numerem 520. Na łamach lwowskiego „Sportu" — najlepszej, najbardziej wiarygodnej wówczas polskiej gazety sportowej, kierowanej przez legendarnego prof. Rudolfa Wacka — tak, w tym czasie był to zdecydowanie lepszy tytuł niż „Przegląd Sportowy", Orest Dżułyński, autor korespondencji „List z Łodzi" pisał pod nadtytułem „Dwa nowe kluby", że „w ostatnich czasach do tutejszego związku piłki nożnej przystąpiły dwa nowopowstałe kluby sportowe, a mianowicie ŻKS Hakoah i RTS Widzew. Oba towarzystwa przyjęto narazie w charakterze członków nadzwyczajnych, aż do chwili zalegalizowania statutów przez władze państwowe". Wszystko to w numerze datowanym 31 marca 1922. Nie chodzi więc o „reaktywowanie" Widzewa, nie ma także mowy o „odświeżeniu" statutu, ale o rejestrację całkowicie nowego klubu, który — aby nabył wszelkich praw organizacyjnych członka Łódzkiego OZPN — winien zalegalizować swój statut w stosownych urzędach państwowych. Najpilniejszymi zadaniami zarządu RTS Widzew w pierwszych miesiącach 1922 roku było podjęcie działań organizacyjnych związanych z powołaniem sekcji sportowych. Na początek zorganizowano dwie grupy — sekcję piłkarską i lekkoatletyczną. Nowe stowarzyszenie, jedyne w tym okresie na terenie dzielnicy Widzew, dopiero w 1915 jako wieś włączonej w granice miejskiej Łodzi, cieszyło się dużym zainteresowaniem miłośników sportu. Może należałoby napisać, że zainteresowanych uprawianiem ćwiczeń cielesnych, zwłaszcza w kręgu młodzieży robotniczej, która do tej pory pozbawiona była okazji uprawiania sportu w zorganizowanej formie. To ogromne zainteresowanie i masowe zapisywanie się do RTS Widzew trwało aż do połowy lat dwudziestych, kiedy na Widzewie zaczęły zawiązywać się kolejne stowarzyszenia sportowe — ja-łożone w 1925 Towarzystwo Gimnastyczne SOKÓŁ (Gniazdo IV), w 1928 — Koło Młodzieży ODRODZENIE przy Stowarzyszeniu Robotników Chrześcijańskich; w tym samym 1928 roku — Klub Sportowy Widzewska Manufaktura, używający skrótu WIMA, także Robotniczy Klub Sportowy WIDZEWIANKA, który powstał w 1934, oraz Klub Sportowy Towarzystwa Akcyjnego Łódzkiej Fabryki Nici — NICIARNIA, założony w 1937, przemianowany następnie na istniejące pod nową nazwą aż do^ 1949 — Widzewskie Towarzystwo Sportowe PODGÓRZE. W okresie międzywojennym największą popularnością w gronie członków Robotniczego Towarzystwa Sportowego Widzew cieszyli się, przynosząc najwięcej splendoru robotniczemu klubowi — piłkarze. Już wiosną 1922 roku, niespełna dwa miesiące po zawiązaniu się RTS —jego piłkarze rozegrali swój pierwszy historyczny mecz. 2 kwietnia 1922 ulegli na boisku konkurentów rezerwom ŁKS 2:4. Pierwsza drużyna piłkarska w dzielnicy Widzew, uformowana w tej części miasta po wojnie światowej, grała w tym dniu w następującym składzie — w bramce Andrzejewski, w obronie Marian Malinowski i Leon Borowiak, w pomocy Władysław Jastrzębski, Stanisław Kuczyński i Józef Potkański, zaś w napadzie Stanisław Walter, Leon Ciupiński, M. Kowalewski, Leon Szumlak i Zygmunt Bujnowicz. W okazjonalnym programie, opublikowanym na 70.1e-cie (sic!) RTS Widzew w 1980 pod redakcją Michała Strzeleckiego, niepodpisany autor używa sobie na prawdzie. Otóż po rzekomym „reaktywowaniu TMFR w Widzewie pod nową nazwą RTS Widzew", dzięki dochodom z zabaw tanecznych „uzyskane pieniądze pozwoliły na wyposażenie drużyny piłkarskiej w podstawowy sprzęt, załatwienie niezbędnych formalności i zgłoszenie zespołu, w 1922 roku, do rozgrywek mistrzowskich. Wszelkie przesłanki wskazywały na to, że futboliści grać będą w najwyższej lokalnej klasie. Stanowisko mieszczańskiego OZPN było jednak stanowcze i jednoznaczne. Widzew może uczestniczyć tylko w meczach klasy C. Szykany władz piłkarskich nie przeraziły zawodników". Słusznie, bo to nie były żadne szykany! Tym sposobem nieznany autor, zapewne całkowicie niechcący, potwierdził kilka spraw — po pierwsze fakt, że władze Łódzkiego OZPN słusznie i sprawiedliwie traktowały RTS Widzew jako nowy klub, powstały w 1922 roku; po drugie — że panował porządek, a nowa organizacja, nawet „najsłuszniejsza ideologicznie", jak wszystkie inne zaczynała rozgrywki od najniższej klasy, a była nią klasa C, co stało się także udziałem „widzewiaków". Trudno — bo kogo? — zapytać, jakie to miały być te „wszelkie przesłanki", ale niech tam, nie pierwszy to tekst, mający uzasadnić oczywiste fałszerstwo. Smutne, że nikt nie odszczekał kłamstw, gdy już można mówić prawdę... Nie mając własnego boiska piłkarze RTS Widzew trenowali i rozgrywali mecze w roli gospodarzy na obiekcie miejskim w Parku 3.Maja przy ulicy Zagaj-nikowej. Futboliści RTS w 1922 rozpoczęli oficjalne rozgrywki w klasie C mistrzostw Łódzkiego ZOPN, by po kilku zwycięstwach, między innymi nad zespołami klubu GMS, czyli Grona Miłośników Sportu (5:1), Stowarzyszenia Sportowego Rapid (4:1), rezerwami Żydowskiego KS Hakoah (2:1), Wojskowym KS reprezentującym żołnierzy 31 pułku strzelców kaniowskich (2:0) i trzecim zespołem Klubu Turystów (4:2) — zdobyć mistrzostwo. Premiowane było ono awansem do klasy B w oficjalnej klasyfikacji Łódzkiego ZOPN. 60 G8J* W 1923 większość meczy mistrzowskich i towarzyskich piłkarze RTS Widzew nadal rozgrywali na wynajmowanych boiskach — na arenie Klubu Turystów przy ulicy Wodnej, boisku ŁTS-G przy ulicy Zakątnej oraz na obiekcie „żołnierskim" WKS przy placu gen. J. Hallera. W rozgrywkach klasy B w 1923 zespół piłkarski RTS Widzew zajął trzecie miejsce za WKS 28 pułku strzelców kaniowskich i Łódzkim Stowarzyszeniem Gimnastycznym SIŁA. O wiele zasobniejszy w sukcesy był rok 1924. Grając w jednej z dwóch grup klasy B piłkarze RTS Widzew zdecydowanie wygrali rywalizację, występując najczęściej w składzie: Stanisław Kuczyński — Marian Malinowski i Jan Nurczyński — Władysław Jastrzębski, Edmund Bałczewski oraz Leon Borowiak — Jan Marcinkowski, M. Kowalewski, Stanisław Walter, Leon Szumlak i Zygmunt Bujnowicz. klasa B 1924 RTS Widzew Łódź 22 36:10 Grono Miłośników Sportu Łódź 18 35:14 WKS 28 psk Łódź 16 37:15 KS Szturm Łódź 14 35:19 TG Sokół Zgierz 10 30:31 PTC Pabianice 4 15:45 Zgierskie TG Zgierz 0 6:60 W meczach finałowych o mistrzostwo tej edycji rozgrywek klasy B z udziałem mistrza drugiej grupy — zespołem rezerw ŁKS, piłkarze Widzewa uzyskali rezultaty — 0:0 i 1:2, ale ze względu na fakt, że ŁKS był już reprezentowany w klasie A przez swój pierwszy zespół — awans uzyskali widzewscy piłkarze. Całkowicie bez wrażenia przechodził na łamach klubowych publikacji Widzewa fakt, który — na pozór — winien być mocno eksponowany, choćby ze względu na polityczne pokrewieństwo i ideową bliskość działaczy Widzewa i stołecznej Skry. Otóż późnym latem 1924, dokładnie 14 września 1924 w Warszawie, przy legendarnym „Placu Nędzy" odbyła się uroczystość otwarcia stadionu miejscowego Robotniczego KS SKRA. Honorowymi gośćmi stołecznych piłkarzy była ekipa futbolistów Widzewa, która niezwykle surowo potraktowała „bohaterów dnia", zwyciężając gospodarzy w premierowym meczu aż 8:0! Uprzedźmy fakty i zauważmy, że sześć lat później, gdy Widzew będzie uroczyście świętował powstanie własnej areny klubowej i na otwarcie zaprosi warszawskich przyjaciół — piłkarze Skry też okażą się sportowcami pozbawionymi litości i zwyciężą zespół gospodarzy w Łodzi aż 5:1! Ba, ale kto miałby jednak o tym pamiętać, skoro wspomnienie tradycji potrzebne było wyłącznie jako kamuflaż dla zatuszowania fałszerstwa. Wdzew w 1924 po zwycięstwie w klasie B na boisku Klubu Turystów przy ulicy Wodnej, od lewej, stoją: Jan Marcuikowski, M. Kowalewski, Stanisław Walter, Leon Szumlak, Zygmunt Bujnowicz i sędzia Zygmunt Otto, jeszcze czynny piłkarz ŁKS, a potem trener — także opiekun Widzewa (pierwsze mecze w ekstraklasie w 1948!); klęczą: Władysław Jastrzębski, Edmund Baiczewsld i Leon Borowiak; leżą: Marian Malinowski (kapitan), Stanisław Kuczyński i Jan Nurczyński 61 System rozgrywek okręgowych w latach 1925-27 był ciągiem eksperymentów, zmierzających do uzyskania przez najsilniejsze kluby piłkarskie, nadającej ton rywalizacji — takiej formy rozgrywek, aby wyeliminować częste spotkania z zespołami słabszymi, a rozgrywać jak największą ilość meczów z zespołami klasowymi, przyciągającymi widownię i przynoszącymi zysk. Również w okręgu łódzkim w tych latach poszukiwano na wzór centralny — właściwej formy rozgrywek, premiującej silne kluby. W 1925 zamiast mistrzostw klasy A rozgrywano więc mecze grupowe o Puchar PZPN w okręgu łódzkim. Widzew walczył w nich z Klubem Turystów (0:6 i 2:4), drużyną ŁKS (0:4 i 0:13), ekipą miejscowego Hakoah (3:1 i ?) oraz ŁTS-G (2:3 i 1:4). Ta forma rozgrywek wyłoniła zespół mistrza Łodzi w 1925, którym po raz czwarty z rzędu został zespół ŁKS. Natomiast zarząd Widzewa, dążąc do zapewnienia swoim piłkarzom możliwości podnoszenia poziomu sportowego, kontraktował szereg dodatkowych meczy towarzyskich; obok łódzkich klubów rywalami były również zespoły z innych miast. Widzew walczył m.in. z RTS Ruch w Warszawie, zwyciężając 2:1. Widzew mecze w klasie A • 1926 ŁTS Siła Łódź ŁTS-G Łódź ŁKS Łódź Union Łódź Klub Turystów Łódź 2:0 i 2:2 4:3 i 4:2 2:5 i 1:7 1:1 i 0:0 0:3 i 1:2 W 1926 roku piłkarze Widzewa mieli zdecydowanie korzystniejszy bilans. Drużyna wzmocniona bramko- strzelnymi napastnikami — Piecem i Stefanem Strzel-czykiem, uzyskała w mistrzostwach Łodzi klasy A zupełnie niezłe rezultaty. Mistrzostwo Łodzi zdobyli jednak piłkarze Klubu Turystów, detronizując ekipę ŁKS i uzyskując prawo startu w finałach mistrzostw Polski, zaś „widzewiacy" uplasowali się na czwartej pozycji w debiutanckim sezonie w klasie A. Rok 1927 był dla futbolistów Widzewa sezonem debiutu w spotkaniach międzynarodowych. Czterech najlepszych w tym okresie piłkarzy RTS Widzew — Jan Nurczyński, Stefan Strzelczyk, Władysław Pudlarz i Tadeusz Berłowski, wystąpiło w „robotniczej" reprezentacji Polski podczas „czerwonej olimpiady" w Pradze. Natomiast rozgrywki mistrzowskie klasy A okręgu łódzkiego w 1927 toczyły się już w cieniu historycznego rozłamu, jaki nastąpił między klubami wiernymi PZPN, do których należały też lewicujące kluby „robotnicze", jak RTS Widzew, także wiele organizacji narodowościowych — niemieckich czy żydowskich, jak było to w Łodzi. Mecze klasy A w wersji PZPN miały wyjątkowo mizerną obsadę i nie cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Widzew w tym gronie zajął drugą lokatę, ale nie był to znaczący wyczyn. Widzew mecze w klasie A • 1927 Union Łódź WKS Łódź Prosną Kalisz 2:2 i 4:2 2:2 i 2:5 3:1 i 1:1 — nie udało nam się odnaleźć wyników meczów Widzewa z zespołami łódzkich klubów Siła i Szturm Robotnicza reprezentacja Polski w Pradze podczas „czerwonej" olimpiady w 1927, a w tym gronie czterech graczy RTS Widzew; od lewej, stoją: piąty Jan Nurczyński, szósty Tadeusz Berłowski; klęczą: drugi Stefan Strzelczyk, piaty Władysław Pudlarz GŁFŁ Rok 1928 rozpoczął się dla łódzkiego piłkarstwa walnym zgromadzeniem ŁOZPN. 1 marca 1928 delegaci wszystkich klubów sportowych okręgu, po zażegnaniu na szczycie konfliktu PZPN — liga, podjęli decyzję o ujednoliceniu klas rozgrywkowych i do najwyższej — klasy A — zaliczyli rezerwy drużyn pierwszej ligi — ŁKS i Klub Turystów oraz ŁTS-G, Hakoah, Sokół Zgierz, Orkan, Grono Miłośników Sportu (GMS). Wojskowy KS, Widzew, Union i Prosną Kalisz oraz PTC Pabianice. Ciekawe, ale właśnie delegaci na to walne zgromadzenie dokonali również zmiany oficjalnej nazwy w dotychczasowym brzmieniu Łódzki Związek Okręgowy Piłki Nożnej na Łódzki Okręgowy Związek Piłki Nożnej i nazwa w tym brzmieniu obowiązuje do dzisiaj. Mecze mistrzowskie w 1928 Widzew rozgrywał na boisku Klubu Turystów przy ulicy Wodnej 4, natomiast treningi — zazwyczaj dwa razy tygodniowo, odbywały się nadal na boisku w Parku 3.Maja. Niestety, brak wiarygodnej dokumentacji mistrzostw okręgu łódzkiego w 1928, także końcowej tabeli rozgrywek, co w kronikach polskiego futbolu jest prawdziwym ewenementem! Także dlatego brak tu informacji o lokacie RTS. Na zakończenie sezonu sportowego w 1928 piłkarze Widzewa rozgrywali propagandowe spotkania — w Grudziądzu pokonali miejscowy „PE-PE-GE" 3:0 (bramki uzyskali Czadek, Goldberg i Łęcki), potem zremisowali ze Skrą w Warszawie (2:2). Widzew mecze w klasie A • 1928 GMS Łódź PTC Pabianice WKS Łódź Orkan Łódź Hakoah Łódź Union Łódź ŁKS II Łódź Klub Turystów II Łódź ŁTSG Łódź Sokół Zgierz Prosną Kalisz 3:1 3:1 2:1 i 1:1 i 0:3 i 2:3 2:0 i ? 2:1 i 3:0 4:0 i 2:1 2:1 i 0:2 0:1 i 0:3 0:2 i 1:4 5:0 i 1:1 4:3 i ? Największym sukcesem w tym okresie, o czym — niestety — nie ma ani śladu w żadnej publikacji tak barwnie opisujących dzieje robotniczego klubu, był zaszczytny wybór, jaki stał się udziałem najbardziej znanego działacza RTS Widzew, Seweryna Malinowskiego, najstarszego z trzech braci, wielce zasłużonych w dziejach klubu postaci. Otóż ten biuralista o lewicowych poglądach, w końcu członek PPS, został 16 lutego 1929 podczas — nomen, omen — 13. walnego zgromadzenia PZPN w Warszawie, wybrany na roczną kadencję do grona dwunastu członków najwyższej władzy polskiego futbolu, do zarządu PZPN! W lokalu stołecznego PUWFiPW przy Myśliwieckiej 3 dokonano elekcji łódzkiego działacza — pierwszego wybranego do tego elitarnego grona podczas walnego zebrania delegatów (w 1926, już w trakcie trwania kadencji władz PZPN, po „zamachu majowym" Piłsudskiego, do zarządu dokooptowano awaryjnie Zygmunta Krachulca, działacza ŁKS). Mogłoby się zdawać, że taki zaszczyt winien być wielokroć podkreślany, zwłaszcza przez klubowe wydawnictwa, ale okazuje się — na łamach pamiątkowych wydaw- Seweryn Malinowski nictw eksponowano zupełnie inne treści. Miały one „odciąć" zdrowe korzenie robociarskiego Towarzystwa od „mieszczańskich" tradycji PZPN. Tak się złożyło, że gdy w 1927 dokonywał się rozłam w szeregach PZPN, działacze Widzewa pozostali wierni związkowym strukturom; należy sądzić, że z braku wystarczającej wyobraźni o znaczeniu dokonujących się przemian. W następnych latach, gdy egzystencji Widzewa zaczęły zagrażać „fabryczne" kluby, organizowane przez właścicieli zakładów pracy, którzy za etaty i możliwość pracy bez większego trudu ściągali do swych „zakładowych" drużyn najlepszych piłkarzy, działacze próbowali szukać pomocy w OZPN czy PZPN. Dla przykładu — tak, jak choćby w 1938, gdy Widzew spadł Władysław Pudlarz 63 ;: .„¦'. Ł ' d- ^ <^^^B^ ^J i Pierwszy z lewej Marian Malinowski, z prawej — Zygmunt Rotte, aktywni działacze, trenerzy i sportowcy RTS Widzew w sekcji pitki nożnej i lekkoatletyki z łódzkiej klasy A i zmuszony był podjąć rywalizację w klasie B... W tych samych latach niektórzy działacze Widzewa prowadzili wyraźnie „rozrabiacką" działalność w szeregach Łódzkiego OZPN. Wspominał o niej w kilku publikacjach Józef Wasiak, honorowy prezes RTS Widzew. „To było na jednym z walnych zebrań delegatów Łódzkiego OZPN. Nie zapomnę go ze względu na czas trwania zgromadzenia. Debatowano od godziny szóstej wieczorem w sobotę do czwartej nad ranem w poniedziałek! Chodziło o to, aby zmęczyć przeciwnika. Kluby robotnicze nie miały wtedy większości we władzach okręgu i czekaliśmy, aż przedstawiciele jednego z miast, mający o czwartej rano pociąg, opuszczą zebranie, aby zdążyć do pracy. Dopiero wtedy przegłosowaliśmy dogodny dla robotniczych klubów wniosek. Udało się". Można zapytać — komu się udało? Klubom robotniczym, które w znakomitej komitywie z delegatami organizacji sportowych, skupiających środowiska narodowościowe, żydowskie i niemieckie, wykorzystywały niemal każdą okazję, aby utrudnić działanie polskiej w końcu i demokratycznie działającej organizacji piłkarskiej?! Doniosłym wydarzeniem w krótkiej, ledwie sześcioletniej historii RTS Widzew — było przyznanie klubowi przez magistrat miasta Łodzi obszernego placu o wymiarach 100 x 300 m na Polesiu Widzewskim, przy ulicy Rokicińskiej, dziś Marszałka Józefa Piłsudskiego, pod budowę własnego boiska. Jeszcze w listopadzie 1928 przystąpiono do niwelacji terenu. Z uwagi na brak funduszy — nadzwyczajne walne zebranie członków Widzewa podjęło 9 listopada 1928 specjalną uchwałę o kontynuowaniu prac przy budowie boiska. Każdy z członków RTS został zobowiązany do prze- pracowania dziesięciu godzin roboczych na budowie, a ci, którzy nie byliby w stanie odpracować takiego pensum — zadeklarowali sumę 50 zł na fundusz budowy boiska. Prace niwelacyjne i adaptacyjne terenu pod klubowy obiekt prowadzono „gratisowo" pod nadzorem inż. Frontczaka; obok placu do gry w piłkę nożną zaplanowano także czterotorową bieżnię lekkoatletyczną, rzutnie i skocznie oraz boiska do „małych" gier. Rok 1929 był dla władz Widzewa czasem podjęcia bezpardonowych zmagań z Maksem Konem, właścicielem Widzewskiej Manufaktury, o prawo do własnej egzystencji, o uniemożliwienie kaperowania najlepszych zawodników Widzewa. Nadzwyczajne walne zebranie RTS Widzew odrzuciło 23 marca 1929 propozycję Maksa Kona, który „obiecywał wybudować pierwszorzędny stadion ze wszelakimi udogodnieniami w zamian za skreślenie z nazwy towarzystwa słowa robotnicze, a ze statutu klubu — wyrzeczenia się demokratycznego systemu zarządzania towarzystwem"... Rychło jednak okazało się, że RTS odrzucił propozycję, ale najlepsi gracze skorzystali z oferty fabrycznego klubu WIMA. Cóż, to byt ponoć kształtuje świadomość, jak twierdził sam Karol Marks. Sezon piłkarski w 1929 rozpoczął RTS Widzew w składzie: Stanisław Kuczyński — Jan Nurczyński i Marian Malinowski — Bolesław Łęcki, Władysław Pudlarz oraz Jan Uptas — Tadeusz Berłowski, Stefan Strzelczyk, Zygmunt Rotte, Herszek Goldberg i Kazimierz Bończyk (rezerwowy ? Boleń), uzyskując potem w rozgrywkach następujące wyniki: Widzew mecze w klasie A • 1929 ŁTS-G Łódź Burza Pabianice Union Łódź Orkan Łódź Klub Turystów PTC Pabianice ŁKS II Łódź Hakoah Łódź 3:1 0:1 2:1 ? 6:1 3:2 2:2 3:1 2:3 2:1 2:2 4:1 2:3 1:0 3:1 9 Tytuł mistrza Łodzi zdobyli piłkarze ŁTS-G i oni awansowali potem do grona członków pierwszej ligi w następnym sezonie, zaś zespół RTS Widzew zajął drugie miejsce, będąc doprawdy o krok od ekstraklasy! Sezon 1929 roku futboliści RTS Widzew zakończyli towarzyskim meczem z ZKS Makabi Warszawa, wygrywając 5:2. Zespół doznał jednak poważnego osłabienie, gdyż trzej wyróżniający się zawodnicy Widzewa — Jan Nurczyński, Stefan Strzelczyk i Bolesław Łęcki — poprosili o zwolnienie z robotniczego klubu i przeszli do fabrycznego KS WIMA (Widzewska Manufaktura). Uzyskanie dobrej pracy zarobkowej okazało się argumentem nie do odrzucenia, choć dopiero nadchodził czas wielkiego kryzysu gospodarczego. (Charakterystyczne, że w jubileuszowych publikacjach klubowych przemilcza się nawet imiona zdecydowanie najlepszych graczy Widzewa tego okresu — to swoista „kara" za to, że odważyli się opuścić szeregi RTS. Nic to, że dla widzewskich barw zaliczyli wcześniej udane występy w narodowej, choć tylko „robotniczej" reprezentacji Polski). 64 Gaj*. CfeS^ '"-"-^'O Robotnicze Towarzystwo f ,f\ pTa )&> Sportowe „WIDZEW" LÓDŹ, ROKICIŃSKA 54. S* BOISKO WŁASNE PR2" ul HCKioiNSKiej a* o ZAPROSZENIE Dnia 30 marca 1930 roku o godz. lOa9 rano odbcdzie Sie - i uroczyste otwarcie BOISKA Robotniczego Towarzystwa Sportoweao .Widzew* w Lodzi Na uroczystość oowyźsza zaprasza fy*. J^&^^TŹ^-V&&J&LhZ_______________ ______E4!?i «..-_«_..——«- ZARZĄD, Rok 1930 zapisał się w historii RTS Widzew znamiennym wydarzeniem — otwarciem własnego boiska! W niedzielę, 30 marca 1930, po powitaniu gości przez prezesa zarządu RTS Widzew Karola Rękowskiego i przewodniczącego Zarządu Głównego Związku Robotniczych Stowarzyszeń Sportowych, dra Jerzego Michałowicza, a uroczystość zaszczyciły swą obecnością delegacje wielu robotniczych klubów, przecięcia taśmy Piłkarze Widzewa na fotografii z 1930, od lewej: kapitan — Marian Malinowski, Tadeusz Berłowski, Stefan Strzelczyk, Stanisław Kuczyński, M. Kowalewski, Władysław Jastrzębski, Jan Nurczyński, Władysław Pudlarz, Stanisław Walter, Zygmunt Bujnowicz; leży Edmund Berłowski dokonał prezydent Łodzi, poseł Bronisław Ziemięcki. Dla uświetnienia historycznego wydarzenia rozegrano towarzyski mecz piłkarski, w którym „robotnicza" Skra Warszawa zwyciężyła ekipę RTS Widzew aż 5.1 (sześć lat wcześniej Widzew pokonał Skrę aż 8:0 podczas otwarcia jej stadionu w Warszawie!). Za porażkę fut-bolistów zrewanżowali się częściowo koszykarze Widzewa, wygrywając ze Skrą 33:11. Natomiast od tego klasa A 1930 Wojskowy KS Łódź Klub Turystów Łódź ŁKS II Łódź Hakoah Łódź PTC Pabianice Burza Pabianice Orkan Łódź Bieg Łódź ŁTS-G II Łódź SS Union Łódź RTS Widzew Łódź TG Sokół Pabianice 32 31 26 22 21 19 18 16 16 15 13 4-13 tabela bez weryfikacji (brak 22 punktów) klasa A ŁTS-G Łódź Hakoah Łódź ŁKS II Łódź Orkan Łódź Wojskowy KS Łódź RTS Widzew Łódź Klub Turystów Łódź PTC Pabianice Strzelecki KS Łódź Burza Pabianice Kaliski KS Kalisz klasa A ŁTS-G Łódź RTS Widzew Łódź ŁKS II Łódź WIMA Łódź Klub Turystów Łódź Strzelecki KS Łódź Wojskowy KS Łódź Hakoah Łódź Orkan Łódź PTC Pabianice 1931 29 27 26 25 22 21 18 18 15 15 4 37 29 20 18 17 16 15 13 56:27 51:32 54:34 48:26 34:25 39:42 37:42 33:52 30:39 28:49 18:60 1932 49:14 42:19 26:20 33:30 42:31 25:29 25:31 12:22 21:49 16:46 dnia osłabiony odejściem najlepszych graczy zespół piłkarski Widzewa rozgrywał mecze mistrzowskie klasy A w 1930 już na własnym boisku. Dało to efekt w postaci już trzeciego wicemistrzostwa łódzkiej klasy A — kolejno w 1927, 1929 i 1930. Taki sukces trafi się jeszcze tylko raz w okresie międzywojennym, w mistrzostwach okręgu w 1932. W lipcu 1930 gościła w Łodzi robotnicza reprezentacja Austrii. Jej mecz z robotniczą reprezentacją Łodzi zakończył się rezultatem korzystnym dla gości aż 6:1 (3:0). Na boisku RTS Widzew, w szeregach robotniczej reprezentacji Łodzi grali: Stanisław Kuczyński — Marian Malinowski i Mieczysław Sudra — Hociszewski, Stanisław Krakowiak (wszyscy z Widzewa) oraz Kwiatkowski (TUR) — Zygmunt Rotte (Widzew), Płóciennik (Huragan), Jan Uptas, Jan Marcinkowski oraz Ignacy Wróbel (wszyscy z Widzewa). Dzień później w Warszawie rozegrano mecz robotniczych reprezentacji Austrii i Polski i znów górą byli goście, tym razem 2:1; a w robotniczej reprezentacji Polski grał tym razem Władysław Pudlarz z Widzewa. W sierpniu 1930 na obiektach RTS Widzew odbyły się mistrzostwa robotnicze Łodzi w grach zespołowych, lekkoatletyce i piłce nożnej. Własne boisko pozwoliło RTS na podjęcie szerokiego szkolenia sportowego, zwłaszcza piłkarskiego, dla młodzieży szkolnej i robotniczej Widzewa. Utalentowani zawodnicy uzupełniali skład reprezentacyjnych drużyn klubowych, a regres został chwilowo opanowany. W mistrzostwach łódzkiej klasy A w 1931 drużyna RTS walczyła zdecydowanie skuteczniej o wyższą, niż przed rokiem, pozycję. W „robotniczej" reprezentacji Polski, która w tym roku grała i wygrała w Lipsku z Niemcami 4:1, wystąpili dwaj „widzewiacy" — Antoni Głogowski oraz Zygmunt Rotte, zdobywca jednej bramki. Rok 1932 przebiegał dla członków Widzewa w klimacie jubileuszowym — świętowania dziecięciolecia istnienia. Jak przystało na jubilatów godnie zaprezentowali się w rozgrywkach klasy A, zdobywając drugie miejsce, a po drodze rywalizując udanie z dwój- 66 Robotnicza reprezentacja Polski przed meczem z Niemcami w Lipsku wygranym 4:1 w tym gronie dwaj gracze Widzewa — Antoni Głogowski i Zygmunt Rotte GŁFŁ * - i Widzew w 1932, najsilniejszy zespól RTS w okresie międzywojennym; od lewej: ? Czyżykowski, ? Fryc, Jan Augustyniak, Roman Milczarek, Leon Szumlak, Jerzy Jaskóła, ? Małek, Antoni Głogowski, Mieczysław Sudra, Zygmunt Rotte, ? Woldanowski i J. Poselt (rezerwowy bramkarz) ką spadkowiczów z ekstraklasy — zwyciężając z drużyną Klubu Turystów (5:2), oraz remisując z ekipą ŁTS-G (3:3). Wypada tu przytoczyć słowa, jakie tygodnik „Raz Dwa Trzy" zaprezentował przed startem rozgrywek łódzkiej klasy A w tym roku. „Widzew to młody, ambitny materiał sportowy. Ciągle uzupełnia szeregi pierwszej drużyny młodymi talentami, a więc ma ona zapewnioną świetną przyszłość ". Na całkowite spełnienie się tej prognozy, a więc na zdobycie pierwszego tytułu mistrza Polski — czekać trzeba było jednak niemal prawie pół wieku! Latem 1932 futboliści Widzewa udali się na najdłuższe w dziejach klubu tournee — zaplanowano eskapadę aż do kresowego Wilna, aby rozegrać tam dwa spotkania. W sobotę, 23 lipca 1932 pokonali wileńskie Makabi 3:0, zaś nazajutrz przegrali po dramatycznej, trwającej do ostatnich sekund walce z drużyną wileńskiego Wojskowego KS1. pułku piechoty Legionowej tylko 4:5, a trzeba wiedzieć, ze ta ekipa kilka miesięcy później będzie już znana pod nazwą Śmigły. Po powrocie do Łodzi piłkarze Widzewa kończyli rozgrywki klasy A, a ostatni pojedynek odnotowano nawet na łamach „Raz Dwa Trzy" piórem „specjalnego korespondenta". Donosił on, że „w sobotę, 20 sierpnia 1932 rozegrany został w Łodzi ostatni mecz o mistrzostwo miejscowej klasy A, w którym spotkały się drużyny Widzewa i faworyzowanego zespołu Hako-ah. Drużyna robotnicza, imponując chęcią do walki przez cały czas, odniosła wspaniałe zwycięstwo aż 8:2". Niestety, w ferworze entuzjastycznych ocen nasz łódzki kolega, miejscowy dziennikarz zapomniał nawet o autorach ośmiu bramek! Uwieńczeniem jubileuszowego roku pierwszego dziesięciolecia istnienia RTS Widzew, zamykającego okres 1922-32, było zdobycie tytułu mistrza Polski klubów robotniczych. Po wyeliminowaniu RKS Znicz Pruszków (5:0), w finale Widzew grał z RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza, uzyskując w pierwszej grze remis 3:3 na wyjeździe i zwyciężając — 20 listopada 1932 — swych rywali w rewanżu 3:2 w Łodzi. Dało to piłkarzom Widzewa mistrzostwo Polski, a skład zespołu mistrzowskiego stanowili — w bramce ? Czyżykowski — obrońcy Antoni Głogowski i Stanisław Krakowiak — pomocnicy ? Woldanowski, Leon Szumlak i Roman Milczarek — napastnicy Zygmunt Rotte, Jan Augustyniak, Jan Uptas, Jerzy Jaskóła i Kazimierz Bonczyk. Dodajmy, że z okazji jubileuszu RTS wydał okolicznościowe znaczki, które mają wyraźnie zapisany czas istnienia klubu, lata 1922-1932 (poniżej). Po latach, gdy nadszedł czas fałszowania historii wytłumaczono to .Jubileuszem reaktywowania klubu"! Także liczne depesze gratulacyjne zgodnie i jednoznacznie mówią wyłącznie o dziesięcioleciu istnienia RTS. Daty na jubileuszowym znaczku z 1932 roku nie kłamią! 67 Pierwsza zagraniczna wyprawa sportowców RTS Widzew w 1933 — wizyta w Niemczech, w przygranicznym Zabrzu, nazywanym wówczas Hindenburg, gdzie rywalem byl zespól robotniczego mistrza „niemieckiego" Górnego Śląska w 1932 — TuS Eiche, czyli „dąb" Hindenburg (gospodarze w białych strojach, widzewiacy w ciemnych bluzach) Obok imprez sportowych z okazji jubileuszu dziesięciolecia RTS Widzew na klubowym boisku odbywały się w sierpniu 1932 dni sportu robotniczego z okazji pięciolecia Łódzkiego Robotniczego i Sportowego Komitetu Okręgowego (ŁRSKO). W imprezach tych brało udział przeszło 300 zawodników łódzkich klubów robotniczych, rywalizujących o prymat w lekkoatletyce, grach sportowych, strzelaniu. Błyskawiczny turniej piłkarski wygrał zespół Widzewa, wyprzedzając ŻKS Stern i RKS TUR. Jubileuszowe obchody dziesięciolecia częściowo przełożono na następny rok i zakończono w lipcu 1933 ogólnopolskimi zawodami sportowymi zespotów robotniczych w lekkoatletyce, grach zespołowych oraz meczem piłkarskim, w którym Widzew pokonał swego tradycyjnego rywala, stołeczną Skrę (3:0). Rozgrywki łódzkiej klasy A w 1933 przebiegały pod dyktando utworzonego po fuzji Klubu Turystów i Unio- nu nowego klubu sportowego pod nazwą UNION-TOURING, który rozpoczął etap tworzenia drużyny piłkarskiej z aspiracjami na miarę ekstraklasy. W tym roku RTS Widzew odnotował pierwszą w swych dziejach eskapadę zagraniczną — na Górnym Śląsku, już po niemieckiej stronie ówczesnej granicy, jego konkurentem była robotnicza drużyna z Hin-denburga, czyli z Zabrza! W robotniczych mistrzostwach Polski w 1933 RTS Widzew wyeliminował w pierwszej fazie zespół mistrza robotniczego okręgu gdańsko-pomorskiego, drużynę gdańskiego RKS Lang-fuhr (5:1), a w finałach zremisował w Łodzi ze Skrą Warszawa (1:1) i przegrał w stolicy, co dało łodzianom drugie miejsce i tytuł wicemistrza Polski. Również w następnym roku, wiosną 1934, piłkarze Widzewa zdobyli drugie miejsce w finałach robotniczych mistrzostw Polski po przegranej w finałowej rozgrywce z ekipą RKS Hajduki — widzewiacy wygrali 2:0 Widzew na fotografii z 1934, od lewej, stoją: Ignacy Wróbel, Antoni Głogowski, ? Frączak, ? Małek, Roman Milczarek, Jan Uptas, Alfred Nowiszew-ski (w 1948 zadebiutuje w ekstraklasie jako chyba najstarszy gracz w dziejach naszej ligi!) i Zygmunt Rotte; siedzą: Kazimierz Bończyk, ? Seweryniak, Stanisław Kuczyński i Stanisław Krakowiak 68 GŁFŁ I klasa A___________ Union-Touring Łódź Strzelecki KS Łódź Wojskowy KS Łódź RTS Widzew Łódź ŁTS-G Łódź WIMA Łódź ŁKS II Łódź Hakoah Łódź Makabi Łódź 26 22 20 18 15 13 12 10 1933 1 40:10 42:18 27:19 23:22 31:22 31:31 22:29 16:33 16:64 klasa A 1934 ŁTS-G Łódź Union-Touring Łódź Wojskowy KS Łódź Strzelecki KS Łódź RTS Widzew Łódź ŁKS II Łódź Hakoah Łódź WIMA Łódź Makabi Łódź 30 29 25 23 22 15 14 11 60:17 56:23 47:22 39:29 42:29 27:42 33:46 24:36 15:51 Kaliski KS Kalisz i 3 10:58 | klasa A 1935 | Union-Touring Łódź Strzelecki KS Łódź PTC Pabianice WIMA Łódź Makabi Łódź ŁTS-G Łódź RTS Widzew Łódź Wojskowy KS Łódź ŁKS II Łódź Hakoah Łódź 1 — brak oficjalnej tabeli (zaprezentowano kolejność) | klasa A 1935-36 | ŁTS-G Łódź Union-Touring Łódź Burza Pabianice RTS Widzew Łódź PTC Pabianice WIMA Łódź Strzelecki KS Łódź ŁKS II Łódź Wojskowy KS Łódź Makabi Łódź 31 27 26 21 18 16 16 12 10 3 63:14 50:20 37:27 39:33 32:33 31:28 26:36 22:39 21:48 12:55 klasa A 1936-37 Union-Touring Łódź Strzelecki KS Łódź ŁTS-G Łódź PTC Pabianice RTS Widzew Łódź Wojskowy KS Łódź TG Sokół Pabianice WIMA Łódź Burza Pabianice ŁKS II Łódź 26 35:21 21 42:38 20 43:29 20 32:27 18 29:29 17 34:28 17 25:27 15 19:29 13 33:43 i 13 23:44 w Łodzi, ale potem przegrali aż 1:7 na śląskim boisku „w okolicach koksowni". Widzew doczekał się silnej drużyny juniorów, która w 1934, dysponując wcale dobrymi warunkami treningowymi na własnym boisku oraz opieką szkoleniową zawodnika pierwszej drużyny, Mieczysława Sudry — wkrótce sięgnęła po prymat wśród rówieśników w Łodzi. Utalentowani juniorzy zaczęli uzupełniać skład pierwszego zespołu Widzewa, permanentnie osłabianego odchodzeniem najlepszych piłkarzy do innych łódzkich klubów, zwłaszcza zespołów fabrycznych, jak WIMA czy KP Zjednoczone, które ofiarowały za przejście najbardziej atrakcyjną „walutę" — dobrą pracę zarobkową. To ciągłe osłabianie drużyny piłkarskiej Widzewa znajdowało odbicie w tabelach końcowych rozgrywek klasy A; od połowy lat trzydziestych widoczny był zaś awans zasilanej „widzewiakami" drużyny WIMA! Wypada tu przypomnieć, że w 1935 nastąpiła zmiana systemu rozgrywek — ekstraklasa nadal walczyła w relacji wiosna-jesień, ale niższe klasy przeszły na system jesień-wiosna; latem 1935 zakończono skrócone rozgrywki o mistrzostwo klasy A i niemal natychmiast rozpoczęto następne, już w ramach rywalizacji o prymat w sezonie 1935-36. Dorywcza pomoc szkoleniowa w postaci pracy trenera związkowego Łódzkiego OZPN, Zygmunta Otto, zapobiegła w latach 1935-36 nieuchronnej katastrofie pierwszej drużyny RTS, pozbawionej wszelkiej opieki szkoleniowej. Latem 1935 Widzew uplasował się na mecie rozgrywek klasy A dopiero na siódmej, najgorszej pozycji w klubowych kronikach. Korzystali z tej pomocy również juniorzy robotniczego klubu, obserwując treningi starszych kolegów, a następnie samodzielnie powielając ćwiczenia i oglądane zagrywki we własnym gronie. Opieka trenera Zygmunta Otto zaowocowała zdobyciem w 1936 przez juniorów RTS Widzew pierwszego tytułu mistrza Łodzi, po finałowym zwycięstwie 3:1 nad zespołem juniorów ŁKS. Na pewien czas został również zahamowany regres drużyny seniorów, występującej w mistrzostwach klasy A. W okolicznościowej publikacji RTS Widzew, jaka miała uświetnić i „udowodnić" ponoć półwieczne tradycje towarzystwa już w 1960, na stronie 76 pomieszczono skromną fotkę. Podpis głosi, że — w domyśle — to „mistrzostwa drużyn juniorów w 1936 w Sierakowie, na fotografii piłkarze Widzewa podczas zawodów z mistrzem okręgu śląskiego HKS Katowice". W zasadzie wszystko się zgadza, jak w starym dowcipie choć... To nie jest zdjęcie z zawodów, lecz wykonane przed meczem, po drugie — rywalem młodziutkich „widzewiaków" byli co prawda ich rówieśnicy, mistrzowie Śląska, ale reprezentujący zupełnie inny klub — Harcerski KS z Szopienic, wówczas samodzielnego miasta (dopiero w połowie lat 60. ci sami ideowo ludzie, którzy wymyślili „półwiecze" Widzewa, w innym regionie kraju postanowili z Szopienic, miasta mającego starsze tradycje niż Katowice, uczynić dzielnicę śląskiej metropolii, nie pytając oczywiście nikogo o zdanie). Nie ma słowa o przebiegu rywalizacji, bo nawet zbiorcze kompendia nie podają poprawnych informacji o przebiegu premierowej rywalizacji najlepszych polskich juniorów. Otóż w 1936 PZPN po 69 Premiera MP juniorów; przed grą o brązowy medal — Harcerski KS Szopienice (dolny rząd) pokonał 23 sierpnia 1936 w Sierakowie rówieśników z łódzkiego RTS Widzew (stroje w poprzeczne paski) raz pierwszy zafundował mistrzom poszczególnych okręgów czterotygodniowe zgrupowanie w wielkopolskim Sierakowie, gdzie w harcerskich warunkach, nocując pod namiotami, najlepsze drużyny swych regionów, pod okiem trenerów związkowych poznawały zasady racjonalnego treningu, a przy okazji wyłoniły pierwszego w dziejach polskiego futbolu mistrza Polski w tej kategorii wiekowej. Na obóz w końcu lipca 1936 przybyło do Sierakowa ^dziewięć drużyn — w tym gronie Widzew oraz ze Śląska szopienicki Harcerski KS, który w rywalizacji o prymat w swym okręgu pokonał rówieśników z chorzowskiego Ruchu, wówczas jeszcze nadzieje mistrzów Polski z miejscowości Hajduki Wielkie. W ćwierćfinałach MP łodzianie pokonali po dogrywce Gryf Toruń (2:1), a „harcerze" wygrali bez dyskusji, bo aż 3:0 z warszawską Polonią; w półfinale karta odwróciła się — Widzew znalazł pogromców w drużynie Warty Poznań (0:3), zaś gracze z Szopienic przegrali wysoko z późniejszym triumfatorem, krakowską Wisłą (1:5). W niedzielę, 24 sierpnia 1936 — w finałowym pojedynku Wisła pokonała Wartę, sięgając po pierwszy tytuł MP juniorów, o czym poinformowała prasa. Dzień wcześniej, o czym jednak nie wszyscy się dowiedzieli — w meczu o trzecie miejsce MP spotkały się w Sierakowie drużyny Widzewa Łódź i Harcerskiego KS Szopienice; fotka prezentuje uczestników tego spotkania przed grą — w górnym szeregu łodzianie, klęczą szopieniczanie, a zwycięzcą w tym meczu okazali się gracze HKS Szopienice, wygrywając 5:1 i zdobywając pierwszy w dziejach tej imprezy medal — „brąz" MP juniorów. Według innego systemu przebiegała rywalizacja juniorów w następnych latach, choć rok później w gronie uczestników centralnego obozu, tym razem w Kozienicach, znów znalazły się „nadzieje" Widzewa. To najlepszy dowód na talenty widzewskiej młodzieży! W 1937 juniorzy RTS Widzew w pełni potwierdzili swój prymat w Łodzi, ponownie wygrywając finałowy mecz o mistrzostwo okręgu łódzkiego — tym razem wygrali z drużyną juniorów Pabianickiego Towarzystwa Cyklistów i to aż 6:1. Ten pamiętny finałowy mecz juniorów Widzewa i PTC odbył się 4 lipca 1937 na stadionie ŁKS jako przedmecz międzypaństwowego spotkania Polska — Rumunia. Nagrodą za zdobycie mistrzostwa Łodzi był udział zespołu juniorów RTS Widzew w finałach mistrzostw Polski, które poprzedził centralny obóz szkoleniowy, jaki na własny koszt zorganizował PZPN w Kozienicach. Pod opieką Józefa Kałuży, kierownika obozu, oraz trenerów związkowych — Karola Kossoka i Mariana Spoidy — młodzi „widze-wiacy" podnosili umiejętności piłkarskie. W czasie trwania obozu rozegrano też eliminacje mistrzostw Polski juniorów. Drużyna RTS Widzew, odnosząc zwycięstwa nad Unią Lublin (3:1) i Wartą Poznań (3:2) — awansowała do półfinału MP. W tej fazie następny pojedynek rozegrano dopiero 12 września 1937 w formie przedmeczu międzypaństwowego pojedynku Pol-ska-Dania w Warszawie. Juniorzy Widzewa ulegli w tym spotkaniu rówieśnikom ze słynnej lwowskiej Pogoni 1:6 (0:4), po raz drugi z kolei zajmując jednak miejsce w „czwórce" najlepszych polskich zespołów juniorów. Rok 1937 potwierdził jednak narastający kryzys drużyny seniorów RTS Widzew. Pozbawiona stałej opieki trenerskiej, ciągle osłabiana odchodzeniem kolejnych czołowych zawodników do klubów zapewniających im możliwość pracy zarobkowej — drużyna Widzewa poniosła w pierwszej, jesiennej rundzie rozgrywek klasy A kilka wysokich porażek. Widzew przegrał z Union-Touring 0:5, z PTC 1:8, z WIMĄ, w której grała większość byłych „widzewiaków" — 1:5, z WKS Łódź 1:3... Pełna mobilizacja zawodników, solidna praca treningowa zimą 1937-38 oraz pomoc zarządu RTS zapobiegły katastrofie, pozwalając w rundzie wiosennej na chwilowe opanowanie kryzysu. Sezon 1937-38 był ostatnim przed wybuchem drugiej wojny światowej, w którym odnotowano start piłkarzy RTS Widzew w rozgrywkach klasy A. Ciągle osłabiany zespół, mimo pełnego zaangażowania starszych zawodników — Mieczysława Sudry, Jana Uptasa, Kazimierza Bończyka czy Alfreda Nowiszewskiego oraz młodziutkiego Tadeusza Langego, którzy pozostali wierni barwom robotniczego klubu, choć po całej serii porażek klasa A 1937-38 Union-Touring Łódź WIMA Łódź PTC Pabianice TG Sokół Pabianice Burza Pabianice ŁTS-G Łódź Wojskowy KS Łódź Strzelecki KS Łódź TG Sokół Zgierz RTS Widzew Łódź 29 48:21 28 39:15 26 41:22 18 31:30 17 30:28 16 22:26 12 25:32 11 23:26 11 17:35 1 6 10:51 tabela bez ostatecznej weryfikacji (brak 6 punktów) 70 G&Z*. Mieczysław Sudra (WIMA 0:2, Burza 1:5, ŁTS-G 1:6, PTC 3:4, Union-Touring 1:2), zajęli ostatnie, dziesiąte miejsce w tabeli klasy A, równoznaczne z degradacją do niższej klasy. Zarząd RTS Widzew dwukrotnie występował do zarządu Łódzkiego OZPN z prośbą o pozostawienie widzewskiej drużyny w szeregach klasy A w następnym sezonie 1938-39. Prośbę motywował faktem, iż „spadek jest wynikiem chwilowej niskiej formy na skutek przejścia najlepszych zawodników do popularnej Niciarni"... Kolejny fabrykancki klub na Widzewie — Widzewskie Towarzystwo Sportowe PODGÓRZE, działające przy Towarzystwie Akcyjnym Łódzkiej Fabryki Nici i popularnie nazywany „Niciarnią" — oferując piłkarzom atrakcyjną pracę zarobkową, tak jak WIMA przechwytywał najlepszych graczy Widzewa. Zarząd Łódzkiego OZPN po zasięgnięciu opinii wydziału gier i dyscypliny podjął 30 sierpnia 1938 decyzję o powiększeniu klasy A do jedenastu zespołów i pozostawienia w tej grupie drużyny RTS Widzew. Decyzja ta wymagała jednak zatwierdzenia przez naczelną magistraturę piłkarską, czyli przez zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej. Centralna władza nie podzieliła jednak stanowiska ŁOZPN i nie wyraziła zgody na powiększenie łódzkiej klasy A. W tej sytuacji Widzew pożegnał się z miejscem w klasie A i spotkania mistrzowskie sezonu 1938-39 zespół Widzewa rozgrywał w klasie B wraz z siedmioma innymi drużynami — były to Boruta Zgierz, TG Sokół Aleksandrów Łódzki, ŻKS Hakoah Łódź, ŻKS Bar-Kochba Łódź, TG Sokół Łódź, RKS TUR Łódź i rezerwy ŁKS. Już pierwsze pojedynki mistrzowskie w klasie B piłkarzy Widzewa potwierdziły, iż drużyna robotniczego klubu będzie głównym kandydatem do awansu i powrotu do grona członków klasy A w sezonie 1939-40; wygrane z ekipami Bar-Kochba (4:1), TUR (4:1) czy Hakoah (3:1) potwierdziły, że drużyna widzewska jest na dobrej drodze do odzyskania pozycji wśród okręgowej elity. Niestety, rozgrywki nie zostały jednak dokończone z uwagi na wybuch wojny światowej. ¦ L*¦*L* Mi ? Pamiątkowa fotka Widzewa z 1938, niestety, już po degradacji do klasy B i na dodatek nie rozpoznane postacie zawodników i działaczy RTS — jedynie ostatni z prawej to Władysław Wojsik, ówczesny kierownik sekcji piłkarskiej 71 TRENERZY WIDZEWA I. liga II. liga 1947-1998 08.1947- 12.1947 Edward LUBNAU 03.1948 - 10.05.1948 Zygmunt OTTO 6(1 0 5) 16,7% 30.05.1948-10.03.1949 Vanćo KAMENAR JUG 20 ( 4 3 13) 27,5% 11.03.1949-04.11.1949 Wacław PEGZA 18 ( 6 4 8) 44,4% 03.1950- 08.1951 Władysław KRÓL 32 (16 3 13) 54,7% 09.1951- 12.1952 bez trenera 20 ( 7 4 9) 45,0? 1953- 1954 Bernard Jan ZGOLL *25.06.1927 Chorzów 1954- 1954 Vanco KAMENAR JUG * 1908 t ? 1954- 1955 Zygmunt ROTTE *29.04.1907 Łódź 127.08.1978 Łódź 1956- 1956 Stefan MASLOVARJC JUG * 14.11.1911 Cukovena t08.04.1958 Łódź 1956- 1956 Józef Remigiusz SKWIERCZYŃKI *01.10.1914 Siedlce 01.1957- 12.1957 Józef Stefan DORYN * 13.08.1926 Łask 01.1958- 12.1959 Kazimierz Wojciech RADWAŃSKI *17.11.1908 Łódź 117.04.1979 Łódź 01.1960- 31.07.1961 Czesław KOZŁOWSKI * 25.06.1927 Malkiń 01.08.1961- 06.1963 Edward Józef KOŁPA * 18.03.1912 Kraków 124.11.1974 Gdańsk 07.1963- 1964 Henryk KOCZEWSKI *12.07.1918 Łódź 129.07.1993 Łódź 1964- 1964 Antoni KOWALSKI *28.07.I929 Kamieniec 1964- 1965 Stanisław CHOJNACKI *17.11.1906 Łódź 127.08.1972 Łódź 07.1965- 1966 Edward Józef KOŁPA * 18.03.1912 Kraków t24.11.1974 Gdańsk 1966- 1968 Antoni KOWALSKI *28.07.1929 Kamieniec 01.1969- 04.1969 Eligiusz GOŹDZIK *01.01.1935 Łódź 04.1969- 11.1969 Robert Franciszek GRZYWOCZ *01.05.1932 Świętochłowice 12.1969- 14.06.1976 Leszek JEZIERSKI 30 (10 12 8) 53,5% 90 (45 12 26) 60,6% Machciński, Pyrdoł 15.06.1976- 24.10.1976 Janusz PEKOWSKI 10 ( 3 4 3) 50,0% 07.11.1976- -14.08.1977 Paweł KOWALSKI 25 (12 7 6) 62,0% Kociołek 20.08.1977- -31.12.1978 Bronisław WALIGÓRA 40 (16 13 11) 56,3% Pyrdoł, Westfal 01.01.1979- -20.10.1979 Stanisław ŚWIERK 26 ( 8 11 7) 51,9% Pyrdoł, Westfal 22.10.1979- -15.06.1981 Jacek MACHCIŃSKI 49 (25 17 7) 68,4% • W. Chodakowski 05.08.1981- - 11.1984 Władysław ŻMUDA 105 (48 41 161 65,2% + (¦&) W Chodakowski, Gapiński 01.01.1985- -01.12.1986 Bronisław WALIGÓRA 60 (28 22 10) 65,0% •tz Gapiński, Westfal 01.01.1987- -30.06.1988 Orest LENCZYK 45 (16 17 12) 54,4% Grębosz, Gapiński 01.07.1988- -23.09.1988 Andrzej GRĘBOSZ 8 ( 1 4 3) 37,5 % 27.09.1988- -03.09.1989 Bronisław WALIGÓRA 29 ( 8 10 U) 44,8% Łaski 06.09.1989- -30.09.1989 Jan TOMASZEWSKI 3 ( 0 1 2) 16,7% Gapiński 03.10.1989- -25.11.1989 Czesław FUDALEJ 5 ( 2 0 3) 40,0% Gapiński 07.12.1989- -25.04.1992 Paweł KOWALSKI 38 (13 14 11) 52,6% 38 (17 14 7) 63,2% Woziński 27.04.1992- -15.05.1993 Władysław ZMUDA 39 (20 12 7) 66,7% Wo/iński 15.05.1993- -20.06.1993 Leszek JEZIERSKI 6 ( 2 3 1) 58,3 % 01.07.1993- -28.08.1993 Marek WOZINSKI 10 ( 3 4 3) 50,0% Dziuba 01.09.1993- -20.04.1995 Władysław STACHURSKI 49 (22 20 7) 65,3 % Szymonowicz 20.04.1995- -30.04.1995 Ryszard POLAK 1 ( 0 1 0) 50,0% Pyrdoł 01.05.1995- Franciszek SMUDA 93 (66 17 10) 80,1% • O • Pyrdoł Prezentując wykaz szkoleniowców RTS Widzew w okresie powojennym mamy spore wątpliwości — przed 1939 w praktyce nie było w klubie trenerów, a zajęcia prowadzili zazwyczaj starsi zawodnicy, jeśli nie liczyć „szkoleniowych kursów pokazowych", jakie w Widzewie prezentował trener OZPN, Zygmunt Otto... Praktycznie pierwszym trenerem Widzewa był desygnowany przez Łódzki OZPN Kurt, później Edward Lubnau, który co prawda nie doprowadził do awansu, ale miejsce w lidze udało się uzyskać inną drogą! W ekstraklasie początkowo zajęcia prowadził Otto, po nim tajemniczy Jugosłowianin Vanćo Kamenar. O ile z najwyższym trudem udało się rozwikłać okresy i nazwiska zatrudnionych trenerów w drugiej lidze, to poniżej tej klasy zaczynają się spore trudności... Wiele kart zapisano w okolicznościowych publikacjach klubowych, za które autorzy zgarnęli „kasę i zaszczyty", ale nie można się na nich oprzeć, bo po prostu cierpią na... brak wiarygodnych informacji! Prezentujemy więc naszą listę zdając sobie sprawę z ryzyka możliwych błędów, ale liczymy na pomoc Czytelników — na udokumentowane informacje mogące uściślić fakty, daty sprawowania funkcji przez poszczególnych szkoleniowców, a także dotyczące ich osiągnięcia. Tak jak w przypadku każdego naszego tomu „encyklopedii" liczymy na życzliwą pomoc w dokumentowaniu historii polskiego futbolu — nie uczynili tego w stosownym czasie ludzie, którzy mogli to zrobić, a więc spróbujmy naprawić niechlujstwo i uzupełnić braki ważne dla historii zasłużonego RTS Widzew! ¦ 72 GnJ* po wojnie • spór o początek • statut bezpieczeństwa • rewolucyjny „Fornalski" • Ruch na pogromy • magiczny stolik • ekstraklasa na wyrost • debiut weterana • almanach „kręglewski" • rakieta i rakietka • trenerzy językowi • wędrówki po spadku • sceny w cieniu • schabowy z karabinem • problemy lokalne • czarno na łódzkich frontach • Powojenna historia Widzewa zaczyna się oficjalnie 25 marca 1945 roku. Tego dnia odbyło się zebranie, na którym wybrano „komitet organizacyjny dla reaktywowania klubu". W monograficznej książce opublikowanej w 1960 roku, na wymyślone w partyjnych gabinetach 50.1ecie RTS — autorzy twierdzą, że „już kilka dni później (!) ukonstytuował się zarząd". Prezesem Widzewa miał według autorów tej publikacji zostać Edward Andrzejak, a kierownikami sekcji piłki nożnej — Antoni Głogowski i Zdzisław Stolarski. Informacja o marcowej dacie reaktywowania działalności klubu jest jednak mocno wątpliwa, skoro na pierwszym po wojnie posiedzeniu, na którym reaktywowano Łódzki OZPN, nie było przedstawiciela Widzewa, choć na liście obecności odnotowano delegatów 12 innych łódzkich klubów. Należy sądzić, że wznowienie działalności nastąpiło nieco później — w czerwcu, może w lipcu? Prawdopodobnie RTS Widzew podjął działalność dopiero po przesłaniu nowego statutu do wojewódzkich władz „bezpieczeństwa", co stało się po 1 lipca 1945. W aktach Wojewódzkiego Archiwum Państwowego znajduje się informacja, że 20 września 1945 „do Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi wpłynął wniosek o rejestrację RTS Widzew, a 13 października statuty zostały posłane do urzędu wojewódzkiego MBP". RTS pojawił się dopiero w sprawozdaniu podsumowującym rok 1945. Drużyna, której siedziba znajdowała się wówczas przy ulicy Przędza-lnianej, wystąpiła w rozpoczętym w sierpniu 1945 turnieju LEGITYMACJA 4« ^ V * *¦ ROK 19 %% - 1945 o puchar wicewojewody Stefana Szudzińskiego, wielkiego miłośnika piłki nożnej, w latach 1945-47 pełniącego funkcję prezesa ŁKS. Widzew miał pecha, bowiem trafił do grupy B, wraz z faworytami mistrzostw — ekipami ŁKS i Zjednoczonych. Wygrał trzy z pięciu meczów i zajął trzecie miejsce w grupie, co jednak nie wystarczało, aby wejść do fazy finałowej rozgrywek i automatycznie zakwalifikować się do klasy A. W barażach o awans Widzew zwyciężył 1:0 drużynę łódzkiej Centralnej Szkoły Oficerów Wychowawczo-Politycznych; na marginesie — ten zespół to zaczątek WKS Orzeł. Nim rozpoczęły się rozgrywki, Widzew rozegrał kilka spotkań towarzyskich — między innymi z Flotą Gdynia, z którą wygrał 4:0. Po dwie bramki zdobyli Tadeusz Lange i Alfred Nowiszewski. Ten drugi dokonał niebawem nie lada wyczynu — w spotkaniu wygranym 5:0 z reprezentacją Białegostoku strzelił wszystkie bramki! Raptem Widzew zatracił jednak formę. Dzień przed rozpoczęciem rozgrywek klasy A, a więc 28 października 1945, przegrał towarzyski mecz z zespołem klasy B — Pogonią Łódź (0:2). Ta porażka była dla przesądnych zapowiedzią przykrej serii bez zwycięstw — stało się tak w czterech pierwszych kolejkach. Na inaugurację Widzew spotkał się z ekipą TUR Kutno na boisku ŁKS — to było jedno z ledwie trzech boisk, które Łódzki OZPN uznał wówczas za nadające się do prowadzenia gier mistrzowskich. Mecz zakończył się remisem 1:1, co reporter łódzkiej gazety zbył lapidarnie — „To nie było wydarzenie. Spotkanie mało ciekawe, na niskim poziomie technicznym". Widzew od początku pozostawał w cieniu trzech drużyn — ŁKS, ZZK, czyli późniejszego Kolejarza, oraz Zjednoczonych (potem Włókniarza). Z tym pierwszym poniósł najwyższą porażkę — aż 1:4 na „własnych śmieciach", a rozgrywał wówczas swoje mecze na użyczonym stadionie WIMY, też położonym przy Rokicińskiej, potem Armii Czerwonej 82, choć po przebudowie okolic stadionu zmieniono numer na 80 — to jest właśnie miejsce, gdzie mieści się współczesna arena Widzewa będąca własnością RTS od 1949. Własne od 1930 boisko Widzewa, mieszczącej się na tak zwanej „Górce" przy ulicy Rokicińskiej 28 B, akurat odnawiano; rychło teren przejęła chłodnia miejska. RTS Widzew otrzy- 73 mał zaś inny teren, który po wojnie przygotowywano dla potrzeb sportu, ale na krótko — dziś znajdują się tam zakłady drobiarskie. W 1945 roku w reprezentacji Łodzi, a trzeba wiedzieć, że mecze reprezentacji miast były wówczas szalenie modne, wystąpili dwaj gracze Widzewa — Ignacy Uptas i Kordian Reszka. W reprezentacji miasta pojawił się także Roman Jach, reprezentujący TUR Chojny, który trafi do Widzewa w sierpniu 1950 i będzie zawodnikiem drugoligowej wówczas drużyny. Rozpoczęte jesienią rozgrywki dokończono dopiero wiosną 1946. Początek zaplanowano na marzec, ale z powodu fatalnej pogody przeniesiono je na 6 kwietnia. OZPN w Łodzi wziął pod uwagę „niedostateczne przygotowanie fizyczne wycieńczonych organizmów piłkarzy". Potykano się zrazu towarzysko. Na ówczesnym boisku WIMY, już przy Armii Czerwonej 80 — przed wojną była to ulica Rokicińska, dziś nosi miano alei Józefa Piłsudskiego, Widzew pokonał ŁKS 4:2! Był to bardzo obiecujący wynik, uzyskany z faworytem mistrzostw klasy A. Jednak początek wiosennej edycji rozgrywek sprowadził widzewia-ków na ziemię — minimalnie, ale jednak przegrali z ZZK 0:1. Z mocarzami RTS przegrywał, ale słabeuszy odprawiał z kwitkiem. Najdotkliwiej odczula to tomaszowska Lechia, która straciła na boisku WIMY aż siedem bramek, strzelając tylko jedną. Rewanżowy mecz z ZZK, wciąż walczącym o mistrzostwo klasy A, był dużym wydarzeniem. Dzień po spotkaniu, a więc 21 czerwca, na swoich łamach „Dziennik Łódzki" podał nawet skład Widzewa, co nie było codziennym obyczajem: Uptas — Słaby, Wachnik I, Nowak — Stępień, Hanysz — Wachnik II, Fornalski, Konarski, Gbyl oraz Sadowski. Podobnie jak mecz kwietniowy, także ten był bardzo emocjonujący, a „kolejarze" lepsi o jedną bramkę (3:2). W tym czasie gazety pomijały imiona piłkarzy, kierując się kryterium starszeństwa braci, choć nie zawsze było to regułą — tu obrońca Wachnik I to Władysław, prawoskrzydłowy Wachnik II nosił imię Julian, a rewolucyjny „Fornalski" to w istocie Fornalczyk... 30 czerwca 1946 mecz ŁKS z Widzewem zgromadził na stadionie przy alei Unii około sześciu tysięcy widzów! Więcej, bo około siedem tysięcy, przychodziło tylko na Z tej piątki utalentowanych przedwojennych juniorów Widzewa — Tadeusz Lange (drugi od lewej) i Jan Konarski (czwarty) grali w RTS też po wojnie mecze na szczycie, gdy ŁKS grał z ZZK czy Zjednoczonymi. ŁKS pokonał widzewiaków 5:2 (4:2), chociaż to Widzew prowadził już w pierwszej minucie po strzale Kazimierza Gbyla. Była to najwyższa porażka RTS w rozgrywkach klasy A w latach 1945-47. W ostatniej kolejce Widzew pokonał Concordię 4:1 i tym sposobem zakończył rozgrywki na czwartym miejscu. Mistrzem klasy został ŁKS, wicemistrzem ZZK, a trzecia lokata przypadła Zjednoczonym — dwie pierwsze drużyny zakwalifikowały się do centralnych rozgrywek o mistrzostwo Polski. Kolejna edycja mistrzostw okręgowych zaczęła się dla Widzewa bardzo obiecująco. Na inaugurację zwyciężył ZZK 1:0, ale tydzień później zaliczył wpadkę w Tomaszo- KLASA A 1945-46 | 28.10.45 d TUR Kutno Ll( : ) 04.11 w Zjednoczone Łódź 0:1(0:0) 11.11 d ŁKS Łódź 1:4(0:2) 18.11 w Concordia Piotrków 1:1( : ) 25.11 d TUR Łódź 2:0 ( :0) 06.04.46 wr ZZK Łódź 1:0(0:0) 14.04 d PTC Pabianice 3:1(1:0) 28.04 d' CSOW-P Łódź 1:3(0:1) 09.05 w Lechia Tomaszów 2:2(2:1) 12.05 dr CSOW-P Łódź 1:0(1:0) 19.05? d Lechia Tomaszów 7:1(4:1) 26.05? w TUR Kutno 6:1 ( :0) 30.05 d Zjednoczone Łódź 3:0(2:0) 02.06 w PTC Pabianice 0:1(0: ) 21.06 d ZZK Łódź 2:3(0:2) 29.06 w ŁKS Łódź 2:5(2:4) 07.07 w TUR Łódź 6:1(2:1) 14.07 d Concordia Piotrków 4:1 (2:1) |4 (10) • Widzew 21 (9 3 6)43:26 | KLASA A 1946-47 06.10.46 w Lechia Tomaszów 2:3(2:0) 13.10 d PTC Pabianice 3:0 ( :0) 20.10 w Concordia Piotrków 1:0(1:0) 03.11 w CSOW-P Łódź 3:0wo 10.11 w TUR Tomaszów 7:1(1:0) 13.04.47 w TUR Łódź 5:0(1:0) 20.04 d Zjednoczone Łódź 5:1(1:1) 27.04 d Lechia Tomaszów 1:1(0:1) 11.05 d Concordia Piotrków 3:0(0:0) 15.05 w Zjednoczone Łódź 4:0(3:0) 18.05 w CSOW-P Łódź 9:1( : ) 05.06 d TUR Łódź 4:1(1:1) 09.06 d TUR Tomaszów 2:0 ( :0) 15.06 w PTC Pabianice 6:1(4:1) | 1 (8) * Widzew 14 (12 1 1) 55:9 | * podano rezultaty wg relacji prasowych — komunikat łódzkiego OZPN podaje bilans bramkowy 45:31, co może oznaczać, że niektóre mecze weryfikowano innym wynikiem niż na boisku Antoni Głogowski, obrońca, jeden z najlepszych piłkarzy RTS Widzew w okresie między wojennym — też reprezentant w barwach „robotniczej" drużyny narodowej (gra! w 1931 przeciwko Niemcom w Lipsku); po wojnie trener i działacz *brak pełnej dokumentacji — nie zachowała się oficjalna tabela końcowa klasy A, a szczątkowe informacje w prasie nie pozwalają jednoznacznie opracować w pełni wiarygodnej dokumentacji. 74 GŁPL wie Mazowieckim (2:3 z Lechią). W listopadzie kolejna wyprawa, do Tomaszowa, okazała się udana. Łodzianie rozgromili miejscowy TUR aż 7:1, a podział łupów był następujący — cztery bramki zdobył Kazimierz Gbyl, dwie Zygmunt Cichocki oraz jedną Bolesław Fornalczyk. Do końca rozgrywek sezonu 46/47 Widzew walczył o mistrzostwo z ekipą Zjednoczonych. Obie drużyny miały ułatwione zadanie, bowiem ZZK i ŁKS uczestniczyły w rozgrywkach finałowych o mistrzostwo Polski na szczeblu krajowym. O sukcesie drużyny RTS w klasie A zadecydował ostatni mecz, z Pabianickim Towarzystwem Cyklistów, wygrany 6:1 — PTC było wówczas najsilniejszym klubem w swoim mieście (Gbyl znów trafił czterokrotnie, a Cichocki zdobył dwa gole). Prasa doniosła, że „mecz sędziował działacz bokserski Marian Sikorski, który wytrzymał tylko jedną rundę (do przerwy). Po zmianie Sikorskiego zastąpił sędzia liniowy". Po zakończeniu wiosennej rundy, a przed przystąpieniem do rozgrywek 0 wejście do klasy państwowej, Widzew aż 3:0 pokonał w towarzyskim meczu ŁKS, czwarty zespół kraju (Gbyl 55, Fornalczyk 56, Cichocki 68). Nie dziwi więc, że dzięki tym sukcesom widzewiacy byli powoływani do reprezentacji Łodzi. Walnie przyczynili się do zwycięstwa nad czeską Victorią Pilzno (4:3) — gole dla Łodzi zdobyli Gbyl i Fornalczyk. W kadrze miasta zagrał także Szczepan Kopaniewski. 18 sierpnia na stadionie ŁKS drużyna Łodzi w obecności 20 tysięcy widzów (!) zremisowała z reprezentacją Śląska 3:3, a Widzew reprezentowali Ryszard Bajan, Zygmunt Cichocki i Henryk Marciniak. W tym czasie prasa, wyraźnie faworyzująca ŁKS i ZZK, zaczęła interesować się także drużyną Widzewa, która właśnie wygrała eliminacje międzyokręgowe o wejście do reaktywowanej 1 ligi. Piłkarze RTS zaczęli wprawdzie niemrawo, ale jednak w końcu wygrali, choć tylko 2:1 z najsłabszym w grupie Sygnałem z Lublina. W kolejnych meczach widzewiacy grali już znacznie lepiej. Apetyt rósł w miarę jedzenia. W eliminacjach krajowych Widzew miał za przeciwników Ruch, nazywany tradycyjnie Hajduki Wielkie, choć już od 1939 reprezentował Chorzów (sic!), Legię Warszawa, Lechię Gdańsk i Tarnovię. Dla uzyskania awansu do ekstraklasy wystarczyło zająć trzecią lokatę. Klub zaangażował trenera, ale jego nazwisko i zdjęcie pojawiło się tylko raz na łamach „Głosu Robotniczego", a w kronikach nie zapisał się niczym szczególnym. Nazywał się Edward Lubnau. Na inaugurację Widzew podejmował Ruch. 7 września 1947 na stadion ŁKS przyszło ponad dziesięć tysięcy widzów. Zaczęło się obiecująco, bo po jednej z pierwszych akcji Widzewa obrońca gości Leon Kamiński wybił pitkę z pustej bramki. Potem nastąpiła katastrofa, gdyż łodzianie tracili gol po golu i ostatecznie przegrali aż 1:11 — nikt nie wiedział, że nie miała to być wcale najwyższa w kronikach porażka z Ruchem! Po stracie trzeciego gola zdenerwował się bramkarz Ignacy Uptas i zezłoszczony na partnerów zszedł z boiska; ponoć do końca meczu bronił... Świnka, który średnio co 8 minut wyciągał pitkę z siatki, ale pod tym pseudonimem kryje się bramkarz o nazwisku Holisz (nie znamy jego imienia). Byl to dzień niezwykłego popisu Gerarda Cieślika, który zdobył aż sześć goli. „Ruch to najlepszy zespół piłkarski, jaki widziano w Łodzi" — stwierdził nazajutrz reporter „Głosu Robotniczego". Kolejny mecz Widzew przegra! w Warszawie, choć do przerwy remisował. Mecz byt twardy, a decydujące o porażce gole łodzianie stracili dopiero w 72 i 75 minucie. Pierwszy punkt widzewiacy zdobyli w Gdańsku, był to jednak pechowy remis. W 56 minucie Władysław Wach-nik zdobył prowadzenie dla gości, zwycięski dla nich wynik utrzymywał się aż do... 90 minuty, ale ostatecznie spotkanie z Lechią zakończyło się wielką awanturą. Mówi o niej relacja gdańskiego korespondenta „Przeglądu Spor- Przed meczem Widzew — TUR na 20.1ecie OM TUR (1948), od lewej, stoją: Władysław Pudlarz, Leon Borowiak, Stanisław Krakowiak, Zdzisław Kowalczyk, Kazimierz Wiemik, Kazimierz Bończyk, Marian Śmiechowski, bramkarz Jan Uptas (brat Ignacego), Kazimierz Rosiński, w krawacie Wacław Zatke, x, x, Władysław Jastrzębski, Zygmunt Rotte, x, x, oraz Stanisław Florczyk (w dolnym rzędzie nierozpoznani gracze TUR) 75 Wacław Zatke towego". „Na minutę przed końcem sędzia autowy przy zamieszaniu podbramkowym macha chorągiewką, wskazując na rękę jednego z graczy Widzewa. Rzut karny. Widzew protestuje, chce zejść z boiska. Goździk strzela nieuchronnie wyrównującą bramkę (...) Jeden z (łódzkich) zawodników doszedł do sędziego autowego i zaczął mu groźnie wymachiwać, (za co) został uderzony przez jednego z widzów. Zacietrzewionym kibicem zajęły się organa MO". Zwycięstwa w Łodzi nad Tarnovią oraz w rewanżu z gdańską Lechią dawały jeszcze widzewiakom nadzieję na awans. Nie odebrała ich nawet kolejna, dla niektórych kompromitująca, porażka z Ruchem (1:9). Rozegrany 16 listopada 1947 mecz z Legią przypominał zaś prawdziwą „wielką wojnę". Przy okazji okazało się, że Widzew cieszył się sympatią łódzkiej „prowincji" już pół wieku temu. Przed stadionem widziano wówczas autokary z rejestracjami Piotrkowa Trybunalskiego i Tomaszowa Mazowieckiego, co skrzętnie odnotowała prasa. Po zakończeniu pierwszej połowy sześć tysięcy widzów entuzjastycznie pożegnało schodzących z boiska piłkarzy. Widzew prowadzi! po bramkach Gbyla i Cichockiego. Legioniści uważali jednak, że dwunastym zawodnikiem gospodarzy jest pan w czarnym kostiumie. W szatni doszło do awantury. Kapitan Kosmider zapytał arbitra wprost „ile wziął za sędziowanie". Wielkopolski sędzia Roman Dabert poprosił dziennikarzy na świadków, którzy zgodnie uznali, że działacze Legii chcą wpłynąć na wynik spotkania. Inna rzecz, że na mecz przyjechali z Warszawy najwyżsi działacze ówczesnego ministerstwa sportu... Po przerwie Legia zepchnęła gospodarzy do obrony. W 66 minucie strzelec pierwszej bramki dla gości egzekwował karnego, ale Holisz obronił strzał legionisty. Szczęście trwało krótko. Józef Oprych nie zmarnował kolejnej okazji i w 70 minucie było 2:2. Na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. „Widzewiacy oklapli po wyrównującej bramce. Sporadyczne próby natrafiały na brutalny opór gości, którzy nie grzeszyli grą fair i często nie zachowywali się na boisku jak sportowcy. Spotkało ich za to ze strony publiczności niezbyt przyjemne przyjęcie. Symfonię gwizdów powiększyli jeszcze goście prowokacyjnym zachowaniem się wobec widowni, której animusz wzrósł do takich granic, że milicja konna musiała zadać swym rumakom i sobie niemało trudu, aby zapobiec gorszącym zajściom po meczu. Goście sugerowali, że sędzia był przekupiony, ale reporter „GR" twierdzi, że nie wyglądało na to" — pisał redaktor Władysław Lachowicz. W Warszawie prasowe recenzje meczu były jednoznaczne. „Łodzianie załatwili mecz pod stołem" — pisano. Prasa stołeczna mogła odpowiedzieć na uszczypliwe uwagi łódzkich reporterów o złym zachowaniu warszawskiej publiczności w trakcie pierwszego meczu tych drużyn. Były powody, bo po meczu jeden ze schodzących z boiska piłkarzy Legii został uderzony jabłkiem w głowę. Relacje ze spotkania zadają kłam twierdzeniom, że przepychanki pomiędzy Legią i Widzewem zaczęły się dopiero w latach siedemdziesiątych... Mimo remisu Widzew miał jednak wciąż szansę na awans. Złudzenia rozwiały się po meczu w Tarnowie. W ostatnim spotkaniu eliminacji łodzianie przegrali z Tarnovią, tracąc bramki ze strzałów Tadeusza Kokoszki w 52 i 88 minucie. — Zegnaj ligo — pisały łódzkie gazety. — Dopiero w 1948 roku RTS będzie musiał rozpocząć na nowo boje o awans. Piłkarzom Widzewa pozostało więc walczyć o mistrzostwo klasy A, choć rozgrywki już dawno się rozpoczęły. Występowała w nich drużyna widzewskich rezerw, jednak po meczu rozegranym 7 grudnia 1947 łódzkie gazety podały, że drużyna Widzewa „już w najsilniejszym składzie" pokonała Concordię Piotrków 6:1 (3:1). Kto by się spodziewał, że to, czego nie udało się osiągnąć piłkarzom na boisku, przy stoliku — zielonym, albo może czerwonym? — załatwi Wacław Zatke. Otóż Wacław Zatke, jako wojujący „socjalista", z przyczyn doktrynalnych był przeciwko powstaniu ligi państwowej (podobne poglądy głosił późniejszy prezes Śląskiego OZPN, Roman Stachoń!). Gdy PZPN ustalił, że „klasa 1947 eliminacje międzyokręgowe o wejście do I ligi 1 06.07 D Sygnał Lublin 2:1 (1:0) Romanowski - 4 Cichocki 44, Gbyl 87 13.07 D CKS Częstochowa 5:1 (2:1) Dobrzaniecki - 4 Fomalczyk 7, 52, 71, Cichocki 2S, Gbyl 61 27.07 D RKS Radom 4:0 (2:0) Guzek + 3 Cichocki 26, 40, Gbyl 58, (Mąkosa 66 s) 03.08 W CKS Częstochowa 4:0 (2:0) Stawiński - 7 Fomalczyk ?, ?, Cichocki ?, ? 10.08 W RKS Radom 0:0 (0:0) Duda - 3 31.08 W Sygnał Lublin 8:2 (5:2) Kołodziej - 6 Cichocki ?, ?, ?, Gbyl ?, ?, ?, Fomalczyk ?, Marciniak ? 1947 eliminacje krajowe o wejście do I ligi 1 07.09 D Ruch 1:11 (0:4) Madej + 10 Cichocki 65 2 21.09 W Legia 1:3 (1:1) Cober Fomalczyk 27 3 05.10 W Lechia 1:1 (0:0) ? J. Wachnik 56 4 19.10 D Tamovia 4:3 (1:1) Dabert - 4 Marciniak 14, 85, J. Wachnik 48, Gbyl 59 s 26.10 D Lechia 2:0 (1:0) Persiak - 6 Cichocki 1, Gbyl 63 w 6 02.11 W Ruch 1:9 (1:5) Mohyla - 2 Cichocki ? 7 16.11 D Legia 2:2 (2:0) Dabert - 6 Gbyl 23 g, Cichocki 26 8 30.11 W Tamovia 0:2 (0:0) ? 76 Gri/1. Defilada na stadionie w Helenowie z okazji robotniczego św piłkarz, trener i działacz — Zygmunt Rotte ze sztandarem klubowym RTS Widzew znany państwowa" liczyć będzie dwanaście drużyn, zaczęły się zabiegi przegranych, aby powiększyć skład ligi. Na walnym zgromadzeniu PZPN — 14 i 15 lutego 1948 doszło do „koalicji" działaczy Łodzi — oratorski popis dał Wacław Zatke! — oraz Wielkopolski, którzy we wspólnym interesie przeforsowali powiększenie ekstraklasy o przedstawiciela Poznania (drużyna ZZK, a więc dzisiejszy Lech) oraz „polskiego Manchesteru", czyli RTS Widzew. I nikt zbyt głośno nie protestował, bo czasy nie sprzyjały publicznym zwierzeniom, gdy zapadły już „decyzje polityczne"... Tak się złożyło, że miesiąc później Widzew gościł właśnie Lecha w premierowym meczu ligi — 14 marca 1948 na stadionie ŁKS, gdzie przez cały sezon występowali w roli gospodarzy piłkarze RTS, siedem tysięcy widzów oglądało sukces Widzewa. Wszystko było w tym dniu „pierwsze" dla graczy widzewskich. I to, że sędzia Eugeniusz Kuc z Sosnowca już w dziesiątej minucie odgwizdał pierwszy ligowy gol, którego autorem był Bolesław Fomalczyk — piłki po jego karnym nie złapał Mieczysław Gołębiowski; trzy minuty później pierwszego gola stracił Ignacy Uptas, przepuszczając piłkę po wolnym Edmunda Białasa; po następnych dziesięciu minutach także karny Floriana Wojciechowskiego okazał się skuteczny dla gości. Raz jeszcze Fomalczyk doprowadził do remisu, ale pięć minut po przerwie Teodor Anioła po raz wtóry w tym dniu daje prowadzenie gościom, choć tylko na minutę — Zygmunt Cichocki doprowadził bowiem do remisu, a „tuż przed końcem Henryk Marciniak uzyskał gol zwycięski, a ten wyczyn daje mu nie tylko moc oklasków, bo bohater zostaje zniesiony po meczu na ramionach kibiców. Widownia wprost szalała"... Miłe złego początki, chciałoby się rzec, bo po premierowym sukcesie aż osiem kolejnych meczów okazało się przegranych! Pięć porażek wziął na swoje konto trener Zygmunt Otto, przedwojenny ligowiec ŁKS, także trener i sędzia, niezwykle popularna postać łódzkiego sportu, ale potem jego miejsce na ławce trenerskiej Widzewa zajął Jugosłowianin Vanco Kamenaf, postać nieco tajemnicza; więcej sławy zyskał jako dentysta niż... trener! Otto przegrał z Poloniami w Bytomiu i w Warszawie oraz z Wartą w Poznaniu, a także z Rymerem i Cracovią na murawie stadionu ŁKS; passa niepowodzeń Kamenafa jest znacznie dłuższa... Już w pierwszej grze po przejęciu funkcji trenerskiej doznał wyjątkowo paskudnej porażki w Chorzowie z Ruchem — przegrana 1:13 nie często się zdarza, choć w przypadku spotkań „niebieskich" z łódzkimi drużynami nie było to przecież nowością! Pamiętajmy, że jesienią 1947 Widzew przegrał z Ruchem w Chorzowie aż 1:11, a na własnym boisku 1:9, tracąc w sumie aż dwadzieścia bramek w dwóch meczach! Taka była dysproporcja w umiejętnościach graczy obu ekip; niech będzie to najkrótszym komentarzem do zabiegów „politycznych", które przy tej skali różnic w sportowej klasie pozwoliły awansować futbolistom RTS do ekstraklasy! Mecz o punkty potwierdził to z niezwykłą mocą! W Cho- Uptas 'c o B. Wiernik Nowak Konarski Hanysz Lange Fomalczyk Cichocki Gbyl H. Marciniak Holisz Reszka 2 o % ¦ 0- J. Wachnik Stempel Lubnau 1947 awans eliminacje krajowe o I ligę A .' • A " • i '-- V A • p A • -- zapis 1-3-2-5 1 1) 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 (1 + 34 2 2 4 5 7 8 9 10 11 1 3 6 + 3 9 7 + J 4 2 4 6 8 9 10 11 1 3 7 5 + 5 2 8 9 10 11 3 + ? 6 8 9 10 1 7 + ? 7 2 4 6 7 8 9 10 11 1 3 5 + 8 2 4 6 7 8 9 10 11 1 3 S + 77 rzowie zdarzyło się Kazimierzowi Gbylowi opuścić boisko po decyzji sędziego Mieczysława Długosza z Wrocławia — to pierwszy przypadek usunięcia w ekstraklasie gracza Widzewa z murawy; podobne kary w premierowym sezonie zdarzyły się jeszcze Bolesławowi Wierniko-wi (wyjazdowy mecz z Legią) oraz Henrykowi Marciniakowi (w Łodzi z Garbarnią; wyleciał w tym spotkaniu także „garbarz" Czesław Rakoczy)... Gdy nie udaje się zwyciężać, budzą się demony... W pierwszych powojennych derby Łodzi — ŁKS na własnym stadionie, choć gospodarzem był Widzew — pokonał rywala bez pardonu. Kazimierz Gbyl zmarnował „jedenastkę", pakując piłkę w aut... Dopiero po ośmiu kolejnych przegranych „widzę -wiacy" w dziesiątej rundzie pokusili się o drugie zwycięstwo — w Łodzi o jedną bramkę gorsza od ekipy RTS okazała się Tamovia. Na łamach „GR" napisano jednak, że „zawody były do tego stopnia ospałe, że jeden z kolegów w loży prasowej... zasnął". Zapewne był on kibicem ŁKS! Niebawem w Krakowie miejscowa Wisła wygrała z zespołem Widzewa aplikując „ósemkę", ale nie to było straszne — w pierwszej połowie „biała gwiazda" strzeliła siedem goli w ciągu osiemnastu minut!!! Wreszcie — 1 sierpnia 1948 — kolejna historyczna gra, bo pierwsza remisowa — podział punktów zadowolił ekipy Widzewa i stołecznej Polonii... Był jeszcze pierwszy punkt uzyskany na wyjeździe — w Poznaniu udało się odnotować remis z Lechem, jedyny w całej edycji tych rozgrywek; ledwie jeden punkt zdobyty przy aż 25. straconych w grach wyjazdowych to najlepszy komentarz do pozycji i umiejętności Widzewa. Nie jest też prawdą, co można wyczytać w kilku publikacjach klubowych, że to „młodość i niedoświadczenie zespołu RTS sprawiły, że piłkarze spadli z ekstraklasy". Było akurat odwrotnie — zespół był „wiekowy", zmęczony wojennymi doświadczeniami, a także złożony z piłkarzy, nawet na łódzkim poletku zaliczanymi do ledwie drugiej klasy. Widzew (1948), od lewej, stoją: Józef Słaby, Paweł Jankowski, Kordian Reszka, Bolesław Fomal-czyk, Jerzy Pawlikowski, Jerzy Janas i Mieczysław Tyl; klęczą: Henryk Marciniak, Kazimierz Wiemik, Stanisław Musiał, Ignacy Uptas, Szczepan Kopaniewski i Henryk Paciorek 1 14.03 •D Lech 4:3 (2:2) Kuc - 7 Fomalczyk 10 k, 40 g, Cichocki 60, Marciniak 87 łstadion ŁKS (1) 2 21.03 W Polonia Bytom 1:2 (0:2) Olewski - 5 Cichocki 53 3 11.04 D Rymer 0:3 (0:0) Waluga - 7 (1) 4 25.04 W Polonia Wwa 1:6 (1:2) Schneider - 4 Nowiszewski 11 *stadion WP 5 02.05 D Cracovia 1:2 (1:1) Nalepa - 7 Cichocki 21 (1) 6 09.05 W Warta 2:3 (0:2) Fronczyk + 5 Gbyl 61, Fomalczyk 77 7 30.05 W Ruch 1:13 (0:5) Długosz - 5 Fomalczyk 65 k 8 03.06 D ŁKS 2:6 (1:4) Olewski - 7 Fomalczyk 38 g, Gbyl (Fomalczyk ?) 79 (1) 9 \ 06.06 W Garbarnia 1:2 (0:1) Dublaszewski - 4 Fomalczyk 62 10 i 19.06 D Tamovia 3:2 (1:1) Kmiciński - 4 Cichocki 21, Fomalczyk 55 k, (Dycjan 70 s) (1) 11 i 24.06 W AKS Chorzów 0:1 (0:1) M. Wójcik - 3 *po 20 minutach gry przerwa około 15 minut (ulewa) 12 j 04.07 W Legia 0:6 (0:4) Kuc + 4 13 i 11.07 W Wisła 0:8 (0:7) Lalosiński - 4 14 ; 01.08 D Polonia Wwa 1:1 (0:1) Michalik + 5 Cichocki 49 g (1) 15 08.08 W Cracovia 0:7 (0:4) Szczepański + 3 16 12.08 D AKS Chorzów 0:3 (0:2) Żmudziński - 4 (1) 17 29.08 W Lech 1:1 (1:1) Jesionka + 4 Okupiński (Cichocki?) 15 w 18 05.09 D Polonia Bytom 2:1 (1:0) Kukucki - 6 Marciniak 13, Okupiński 84 w (1) 19 09.09 W ŁKS 1:6 (1:4) Sperling + 10 Okupiński 5 w 20 26.09 D Legia 1:6 (0:1) K Seichter - 4 Uptas (bramkarz!) 70 k (1) 21 j 24.10 W Tamovia 1:5 (1:3) Cober + 5 Cichocki 5 22 i 31.10 D Garbarnia 2:1 (1:1) Terk - 2 Cichocki 4, Okupiński 67 (1) 23 07.11 W Rymer 1:4 (0:2) Aleksandrowicz - 4 Marciniak 90 *grano w Rybniku 24 14.11 D Ruch 3:2 (3:1) J. Strzelecki - 3 Janas 3, 27, Okupiński 33 (1) 25 21.11 D Wisła 2:2 (1:0) Aleksandrowicz - 7 Fomalczyk 3, Cichocki 65 (1) 26 28.11 D Warta 0:3 (0:2) Brzuchowski - 4 (1) 78 GŁ?*. ALFRED NOWISZEWSKI Ile jest warta pamięć o człowieku, pamięć o jego sportowych dokonaniach? Niespełna dziesięć lat po swej śmierci Alfred Nowiszewski, łódzki piłkarz, najprawdopodobniej najstarszy debiutant w dziejach polskiej ekstraklasy, pozbawiony jest swego fotograficznego konterfektu w tym miejscu... W Żarach, gdzie mieszkają jego najbliżsi, gdzie pracował przez kilkadziesiąt lat w miejscowej hucie szkła i gdzie działał w klubie sportowym, nie udało się przez kilka tygodni odszukać stosownej fotki... Ściągnięto go w 1948 do Łodzi, aby pomógł w Iigoioych zmaganiach, gdy blisko mu byfo do 37.urodzin — nikt tak późno jak on nie próbował po raz pierwszy smaku ekstraklasy! Napastnik, o którego przed ujojnq bity się najlepsze polskie kluby, a potem wojna zabrała mu wszelkie szanse... Zapomniany, bo luyjechai z Łodzi, a nikt nie tusiadi do pociągu, aby pojechać za nim i napisać kilka słów o jednym z rekordzistów, którym mogłoby pochwalić się to piłkarskie miasto. Pozostał w tej książce na jednym zdjęciu sprzed lat, na stronie 68... ¦ Udało się jeszcze w tym sezonie wygrać z bytomską Polonią, choć Bolesław Fornalczyk nie wykorzystał karnego — piłkę złapał Kazimierz Koczapski; także pokonać Garbarnię, a nawet zwyciężyć Ruch, co tylko na pozór może wydać się niespodzianką. Mędrcy, którym wydaje się, że futbol rozpoczął się z chwilą uzyskania przez nich etatu, uprawniającego do wypisywania bzdur na łamach niektórych pism, zapominają o stosunkach, łączących od dziesięcioleci piłkarzy Ruchu i Widzewa — każde ich spotkanie, w Chorzowie czy w Łodzi, kończyło się wspólną kolacją, a te przyjacielskie, serdeczne więzy mogą dziwić, jeśli bierze się pod uwagę wyłącznie poziom sportowych umiejętności. Sympatii nie mierzy się jednak tylko w kategorii interesu; to, co zdarzyło się 30 lat później — miało swój początek w siermiężnych latach tuż po wojnie! Jesienią 1948 Ruch pomógł przyjaciołom z Widzewa zdobyć dwa punkty, które nie mogły podtrzymać nadziei w ratowaniu miejsca w ekstraklasie, bo okazało się, że na taki ratunek było już za późno. Szansę stracono tydzień wcześniej w Rybniku, gdzie niedobczycki Rymer rozbił Widzew bez pardonu. Ten mecz z Rymerem ma jeszcze inne konotacje; ponieważ skromne relacje prasowe nie pozwalały niektórym łódzkim „dokumentalistom" odtworzyć składu Widzewa, postanowili... wymyślić nazwiska graczy, biorących udział w tym meczu! Jak pomyśleli, tak zrobili, aby „słupki" się zgadzały. Takich przypadków udało nam się wytropić kilka — ot, jeszcze tajemniczy „Szombierski"! — ale to wszystko nic wobec przypadku niejakiego „Kręglewskiego", który miał ponoć grać w barwach ligowego Widzewa. Na dodatek — na własnych śmieciach, w ligowej grze z chorzowskim AKS, przed łódzką publicznością. Tajemniczy prawo-skrzydłowy o nazwisku „Kręglewski" to jednak nikt inny, jak Stanisław Krygier, gracz rezerw, którego w tym dniu bardzo było potrzeba drużynie, bo kontuzjowany został na treningu Kazimierz Wiernik. Krygier miał jednak kłopoty w pracy i postanowił zagrać pod wymyślonym nazwiskiem, w co wtajemniczono dziennikarzy... Po latach o sprawie zapomniano, ale w klubowych almanachach pozostał „Kręglewski", ku chwale autorów tych dzieł. Aby było śmieszniej, to Stanisław Krygier uzyskał znacznie większe sukcesy w zupełnie innym sporcie — w 1954 okazał się najlepszym w Polsce tenisistą stołowym, zwyciężając w finale indywidualnych MP, jako pingpongista łódzkiej Spójni! Uptas Reszka Konarski Kopaniewski W. Wachnik LSłaby Grzechociński Fornalczyk o O JZ b Gbyl H. Marciniak B. Wiernik K. Wiernik Pawlikowski Nowiszewski Hanysz Wróbel Racz Stempel Sadowski Musiał Doryń Oku piński J. Janas Krygier Paciorek Otto c L a 1948 14 miejsce i - + ' • + + ¦ • + -> - ¦¦ - -w- • zapis 1-3-2-6 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + 2 1 2 3 4 6 8 9 11 5 7 10 + 3 1 2 3 4 6 7 8 9 10 11 5 + 4 1 2 3 4 6 9 10 11 8 5 7 + S 1 2 3 4 6 8 9 10 11 5 7 + 6 1) 2 3 4 6 8 9 10 11 5 7 (1 + 23 7 2 4 S 6 8 9 10) 11 7 1 3 + 10-55 8 2 3 4 6 8 9 10 11 1 5 7 + 9 1 3 4 2 6 8 9 10 11 5 7 + 10 1 4 2 6 8 9 10 5 7 11 3 + 11 1) 4 2 6 8 9 10 11 S 7 3 (l + 29 12 2 4 6 8 9 10 11 5) 7 3 1 + 5-87 13 1)( 2 3 4 6 11 8 10 7 5 (1) 9 + (22-45) 14 2 3 4 6 8 9 11 10 s 1 7 + 15 2 3 4 6 9 10 5 8 1 7 11 + 16 1 2 3 4 6 10 9 11 5 8 7 + 17 1 3 4 2 6 10 9 11 8 5 7 + 18 1) 2 3 4 6 10 9 11 8 " (1 7 + 60? 19 1) 2 3 4 6 10 9 11 8 5 (1 7 + 46 20 1 2 3 4 6 9 11 5 10 8 7 + 21 1 2 3 4 6 8 9 11 5 10 7 + 22 2 4 3 8 9 11) 5 10 1 7 6 + 11-56 23 (1 3 4 2 8 9 11 5 10 1) 7 6 + 68 24 3 4 2 8 9 5 10 1 7 11 6 + 23 3 4 2 8 9 5 10 1 7 11 6 + 26 2 4 3 8 9 3 10 1 7 11 6 + 79 sława Wachnika, Bolesława Wiernika, Kazimierza Gbyla czy Zygmunta Hanysza, raz zapisanego nie widzieć dlaczego „Szombierski" w relacji z meczu ligowego — był to ostatni rok pojawiania się w elicie... W następnym, już w drugiej lidze, pożegnał się z drużyną Kordian Reszka, Jerzy Janas i Zygmunt Cichocki, pingpongista Stanisław Krygier, poświęcający uwagę przebijaniu małej piłeczki nad zielonym stołem, a także Henryk Skonecki, głównie ziemny tenisista... Nie był natomiast nowicjuszem Paweł Jankowski, przedwojenny ligowiec, który miał szansę zagrać w ekstraklasie i po wojnie, ale spóźnił się do Widzewa o kilka miesięcy... Pionierski czas polskiej ligi, albo — klasy państwowej, jak chcieli puryści, mijał na wyjaśnianiu wielu rozbieżności dokumentacyjnych. Wcześniej cytowaliśmy gazetowe złośliwostki pod adresem kolegi, który przysnął na meczu ligowym Widzewa, ale takich zdarzeń było znacznie więcej! W wielu przypadkach pozostajemy wobec wątpliwości, które nie do końca są wyjaśnione — ot, choćby nazwiska strzelców bramek! Jeden z naszych przyjaciół dał się złapać na następującym przypadku — „mam cztery prasowe źródła dla potwierdzenia faktu X, a tylko jedno, które mówi Y". Nie zauważył jednak, że te „cztery źródła" wyszły spod pióra jednego i tego samego autora, który „obskoczył" cztery tytuły, a na dodatek popełnił ewidentny błąd — trudno było przyznać mu rację, skoro bohater zdarzenia z całą pewnością nie był obecny na boisku, gdyż tydzień wcześniej złamał nogę i leczył ją potem całe miesiące! Zdziwiło nas natomiast, że Jerzy Pawlikowski, który w 1950 okazał się jednym z najlepszych strzelców drugoligowych — na koncie miał aż 15 trafień! — w ekstraklasie nie popisał się ani jednym golem. Jedno jest pewne — nikt w Łodzi, nawet w gronie zagorzałych zwolenników RTS Widzew, nie myślał poważnie o odebraniu pierwszeństwa, jakie w tym mieście mieli futboliści ŁKŚ. Ich pozycję jako reprezentacyjnego klubu miasta zaakceptowały też „czynniki partyjne", bo bez ich mieszania także w sprawach sportu trudno wyobrazić sobie okres po „kongresie zjednoczeniowym", jaki nawiedził nasz kraj w grudniu 1948. W okresie międzywojennym mogło się zdarzyć, że ŁKS przegra z lokalnym rywalem; po wojnie, gdy porządkowano wszystkie działki — okazało się to na wiele długich lat praktycznie niemożliwe! Rok 1949 to czasy reorganizacji polskiego sportu. Na Widzew — myślę oczywiście o dzielnicy, też trafiły hasła o komasacji i tworzeniu pionów — cóż to za potworne słowa! — co zakończyło się likwidacją dwóch klubów: „Sport" poinformował o tym 14 marca 1949. Zniknęły 1 20.03 W Ognisko 0:0 (0:0) Fortun - 4 * Siedlce 2 27.03 D Radomiak 1:1 (0:0) Krumholz - 5 Wiemik 78 *stadion ŁKS (1) 3 03.04 W Arkonia 1:0 (0:0) Guzek + 5 Fomalczyk 53 4 10.04 D Ostrovia 0:3 (0:2) Przybysz + 1 s 24.04 W Lublinianka 0:2 (0:1) Rząsa - 4 6 15.05 D Garbarnia 0:2 (0:0) Kaczor + 2 (1) 7 22.05 W Bzura 0:1 (0:0) Murek - 2 *Chodaków 8 29.05 D PTC Pabianice 1:1 (1:1) Cober - 5 Sadowski 25 (1) 9 12.06 W Pomorzanin 0:5 (0:1) - 5 *Toruń 10 07.08 W Radomiak 1:1 (0:0) Dąbrowski - 3 Jankowski 64 11 14.08 D Ognisko 5:0 (2:0) Orliński + 2 Pawlikowski 4, 7 g, Fomalczyk 48, Jankowski 49 g, Wiemik 76 (1) 12 28.08 W Ostrovia 1:8 (0:5) Orliński + 2 Wiemik ? k 13 04.09 D Arkonia 1:2 (0:0) Przytula Marciniak 82 (1) 14 18.09 D Lublinianka 1:0 (1:0) Szczerzyński - 1 Pawlikowski 14 (1) 15 25.09 D Pomorzanin 1:0 (1:0) Kuc + 2 Fomalczyk (Wiemik ?) 10 (1) 16 09.10 W PTC Pabianice 2:0 (1:0) Pogodziński - 5 Wiemik ? k, Jankowski ? 17 16.10 D Bzura 4:2 (2:0) Marciniak ?, ?, ?, Wiemik ? (1) 18 23.10 W Garbarnia 0:1 (0:1) Kropicki - 1 Ewenementem tego sezonu był też rewanż z Legią, na Stadionie WP — „wojskowi" na swojej arenie, tak jak w Łodzi, zaaplikowali rywalom pół tuzina goli, ale tym razem „widzewiacy" mieli też swoje honorowe trafienie. Bramkę zdobył... bramkarz Widzewa — Ignacy Uptas, wykorzystując „jedenastkę" i zwyciężając Henryka Skromnego, a przy okazji sam wcześniej obronił piłkę po rzucie karnym Mieczysława Szczurka — w tym dniu, 26 września 1948 — piłkarz RTS popisał się wyczynem, jakiego chyba nie ma w dziejach polskiej ekstraklasy; zapewne ani wcześniej, ani później nie było goalkeepera, który byłby strzelcem gola z karnego i obrońcą karnego w tym samym meczu ligowym! I o tym wyczynie „widze-wiaka" cicho w „alamachach", bo trzeba byłoby nieco wysiłku... Jeszcze tylko jedno zdarzenie tego sezonu — w rewanżu z Wisłą spadkowicz był o krok od sukcesu; gdyby niezawody zazwyczaj egzekutor .jedenastek" i wolnych, Marian Okupiński nie dał się oszukać wiślackiemu bramkarzowi, Jerzemu Jurowiczowi... Wcześniej w tym pojedynku pokonał Jurewicza Zygmunt Cichocki, najlepszy — obok Fornalczyka — snajper RTS, na bez mała trzydzieści lat strzelec ostatniego gola dla Widzewa w ekstraklasie... Ten pamiętny, bo jedyny sezon w ekstraklasie w dziejach sympatyków widzewskiego zespołu tej epoki, minął bez dramatycznych wspomnień. Kibice rychło zdali sobie sprawę, że mierząc siły na zamiary, bezpieczniej było występować w niższej klasie... Dla Jerzego Grzecho-cińskiego, w zasadzie gracza rezerw, później znanego z hokejowych pasji, weterana Alfreda Nowiszewskiego czy też „Biskupa" — Mariana Okupińskiego, uważanego za mistrza uderzeń ze stojącej piłki — był to jedyny sezon występów w pierwszej drużynie Widzewa... Dla Włady- Dwaj piłkarze ŁKS, Wacław Pegza i Henryk Koczewski, byli też trenerami 3r"\ Widzewa 80 zespół RTS występował jako Włókniarz albo Włókniarz-Widzew, choćby dla odróżnienia od ŁKS, który też grat pod szyldem Włókniarz! Ta nazewnicza twórczość niewątpliwie potwierdzała też swoistą degradację klubu z Widzewa, bowiem mniejsze kluby branżowe w całym mieście otrzymały statutowe zadanie pracować na klub „wiodący" — w tym przypadku do zaszczytnej roli urzędasy wyznaczyły ŁKS. Ten stan trwał aż do 6 marca 1957! Zajęcia z piłkarzami Widzewa od wiosny 1949 prowadził Wacław Pegza, były piłkarz ŁKS, choć jego macierzysty klub właśnie szukał trenera. Pegza, młodszy z dwóch braci futbolistów, skończył celująco kurs „unifikacyjny dla trenerów piłkarskich", w Katowicach, który uznano za historyczny. To znamienne spotkanie szkoleniowców m.in. Tadeusza Forysia i Ryszarda Koncewicza, którzy także właśnie wtedy ustalali słowniczek pojęć piłkarskich w języku polskim. Właśnie tam „corner" przemianowano na rzut rożny, a „passing" na podanie... Po spadku z ekstraklasy szeregi Widzewa opuścili Kazimierz Gbyl, Zygmunt Cichocki i Marian Okupiński, a Henryk Marciniak i Jan Konarski zostali zawieszeni aż do 23 kwietnia 1949. Pojawił się za to... Henryk Skonecki, który należał też do sekcji... tenisa; jego brat Władysław na kortach osiągnął międzynarodową klasę, a w Polsce, aż do swej ucieczki z kraju, nie miał sobie równych. Miłość do przebijania piłki przez siatkę przerwała młodszemu Skoneckiemu fascynację za uganianiem się po zielonej murawie. Innym meteorem w drużynie Widzewa był Stanisław Krygier, którego z kolei bardziej pociągał tenis stołowy, znany wówczas pod nazwą ping-pong. Na inaugurację rozgrywek drugiej ligi łodzianie zremisowali w Siedlcach z Ogniskiem. — Widzew grał wyjątkowo ambitnie i cieszę się, że zostałem ich trenerem — powiedział po meczu Wacław Pegza. — Widziałem wiele spotkań piłkarskich, ale takiego błota jak w Siedlcach nie pamiętam. Naszym hasłem jest zwyciężyć w grupie, ale nie trzeba zapominać, że za przeciwnika mamy między innymi klasową Garbarnię, jeden z najsilniejszych polskich klubów. Pegza, podobnie jak poprzednicy, postawił na grę dwoma obrońcami. Uważał, że „system gry trzema defensorami specjalnie nie odpowiada Musiał Kopaniewski Reszka Słaby K. Wiernik Paciorek J. Janas Sadowski Pawlikowski Fornalczyk Krygier Stempel Konarski Cichocki Uptas Nowicki Skonecki Jankowski Gwożdziński H. Marciniak 1 Pegza 1949 1 miejsce 2. LIGA (północ) + + + + A • V • zapis 1-3-2-5 1 1 2 3 4 s 6 7 8 9 10 11 + 2 1 2 3 4 5 6 8 9 10 11 7 + 3 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + 4 1 2 3 S 6 7 9 10 11 4 8 + 5 1) 2 3 4 5 6 7 9 10 11 8 (1 + 85 6 1 2 3 5 6 9 10 11 4 8 + 7 + 8 1 2 3 5 6 11 9 10 4 8 7 + 9 1 3 5 10 + 10-53 10 8 + 11 1 3 5 9 10 8 2 11 + 12 1) 3 5 9 10 (1 11 + ? 13 11 + 14 9 + 15 2 3 4 5 6 7 9 10 1 8 11 + 16 S 8 + 17 5 11 + 18 + Bracia Władysław (z lewej) i Henryk Skoneccy WIMA i Podgórze — oficjalnie połączono je z Widzewem, ale w praktyce zlikwidowano. Z tego powodu porzucono też myśl o wzniesieniu trybun wokół boiska „na Górce". RTS Widzew przeniósł się kilka przecznic dalej, do obiektów dawnego klubu WIMA, wywodzącego swą nazwę od Widzewska MAnufaktura. To wtedy Widzew zmienił, a raczej kazano mu zmienić, swoją tradycyjną nazwę. Robotnicze Towarzystwo Sportowe przemianowano zrazu na Włókniarski Klub Sportowy Widzew, a następnie nazwano Związkowe Koło Sportowe przy Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. 1 Maja. Mniej oficjalnie nazwa klubu brzmiała — Włókniarskie Kolo Sportowe Widzew, ale to dla kibiców, a nie urzędasów. W tabelach drugiej ligi 81 polskim piłkarzom". Po remisie z Radomiakiem i wyjazdowym zwycięstwie nad Arkonią, przyszła seria niespodziewanych porażek — z Ostrovią, Lublinianką. Garbarnią i Bzurą (uwaga — używamy w naszej serii wyłącznie tradycyjnych nazw klubów!). Kolejny mecz Widzew rozgrywał z sąsiadem zza miedzy — zespołem PTC Pabianice. „Zawody nie wzbudziły zbyt wielkiego zainteresowania. Piękna pogoda wywabiła wielu łodzian za miasto, tak że tylko zaprzysięgli zwolennicy obu drużyn przyszli oglądać to spotkanie. Więcej zwolenników miało PTC" — pisał szczerze sprawozdawca „Głosu Robotniczego". Te pięć tysięcy widzów, jakie zgromadziło się na meczu drugiej ligi, dziś uznano by za niezwykłe wydarzenie. Widzew prowadził, ale w ostatniej minucie pierwszej połowy bramkarz Stanisław Musiał „wybiegł niefortunnie" i Zawada skierował piłkę do pustej bramki. W barwach PTC, które niebawem rozwiązano, wystąpił Jerzy Wlazłowicz, który niebawem trafi tym sposobem do Widzewa (po spadku Widzewa z drugiej ligi Wlazłowicz przeniósł się z kolei do Świnoujścia, gdzie grał i trenował miejscową Flotę). Potem łodzianie przegrali aż 0:5 w Toruniu z Pomorzaninem. Letnią przerwę wykorzystali na wzmocnienie składu, sięgnięto po Pawła Jankowskiego ze Zjednoczo- nych (czyli Włókniarza, zatem klubu z tego samego pionu sportowego), który przed wojną występował w ekstraklasie w barwach Union-Touring), oraz Edwarda Gwoździńs-kiego z Kolejarza. Do drużyny ściągnięto także Romana Jacha, który „do niedawna był reprezentacyjnym graczem Łodzi, a ostatnio grywał na Dolnym Śląsku" — został partnerem ,.Zbyszka", czyli Szczepana Kopaniew-skiego w obronie. Po zwycięstwie nad Ogniskiem Siedlce „Dziennik Łódzki" ogłosił, że „zła passa Widzewa minęła. Już nam sygnalizowano z Radomia, że łodzianie wypadli tam nieźle. (...) Wprawdzie Widzew miał słabego przeciwnika (Ognisko), jednak wykorzystał wiele dogodnych sytuacji, czego przedtem nie było. W ataku grano kombinacyjnie. Jankowski jest dobrym nabytkiem (...). Nad poziom wybijał się Gwoździński". Mimo wzmocnień 28 sierpnia 1949 Widzew poniósł najdotkliwszą porażkę w historii swoich występów w drugiej lidze — uległ w Ostrowie Wielkopolskim aż 1:8! Nazajutrz krakowski „Piłkarz" skomentował to wydarzenie tak: „Wynik ten jest dużą niespodzianką, gdyż Widzew uchodził za drużynę groźną, na której trudno było „zrobić sobie" stosunek bra- Widzew (1950), od lewej: Zygmunt Rotte, Leon Seniw, Marian Śmiechowski (kapitan), Roman Racz, Jerzy Pawlikowski, Józef Doryń (późniejszy prezes), Władysław Wachnik, Bronisław Stempel, Jan Grzechociński, Stefan Sadowski, Henryk Marciniak i Kazimierz Wiernik 1 19.03 D Radomiak 0:1 (0:0) Brzuchowski + 3 * stadion Włókniarza (1) 2 26.03 W Arkonia 4:7 (2:3) Kukucki - S Marciniak 1, ?, Jędrzejewski 44, Jach 80 3 02.04 W Pomorzanin 0:2 (0:1) Zapora - 3 ¦Toruń 4 16.04 W Bzura 0:3 (0:3) Cichawa - 3 * Chodaków 5 23.04 D Z. Sosnowiec 2:3 (1:2) Borski + 1 Różycki 12, Pawlikowski 55 * stadion ŁKS (2) 6 21.05 D Lechia Gdańsk 1:2 (1:0) Olszewski - 1 Wiernik 30 (2) 7 11.06 W Kolejarz 4:3 (2:2) Fortuński - 5 Wiernik ?, ?, Pawlikowski ?, (samobójcza?) 8 25.06 D Ostrovia 2:1 (1:0) Małecki - 2 Wlazłowicz 26, Wiernik 70 (1) 9 : 02.07 W Polonia 2:1 (1:1) Wiernik 35, Pawlikowski 65 * Świdnica 10 i 30.07 W Radomiak 5:2 (3:0) Wojtyna - 3 Pawlikowski ?, ?, Bajan ?, ?, Różycki ? 11 06.08 D Arkonia 1:3 (0:2) Jaciów - 2 Wiernik 57 (2) 12 13.08 D Pomorzanin 3:0 (2:0) Kurek - 3 Pawlikowski 5, 63, Różycki 44 (2) 13 20.08 W Z. Sosnowiec 2:1 (1:0) Pawlikowski ?, ? 14 10.09 W Lechia Gdańsk 3:2 (2:0) Smaczyński -20 Wiernik 8, Pawlikowski 25, 90 15 17.09 D Bzura 5:0 (3:0) Grządziel + 4 Marciniak 10. Pawlikowski 12, 40, 82, Różycki 77 (2) 16 24.09 D Kolejarz 1:1 (1:0) Biemacik + 3 Wróbel 40 * Bydgoszcz 17 01.10 W Ostrovia 2:3 (2:3) Marliński - 1 Różycki ?, ? 18 29.10 D Polonia 3:2 (1:1) Hinc + 1 Wiernik 21, 50, Pawlikowski 48 ? OLZ*. Sezon w 1950 rozpoczął się 12 marca na zasypanym śniegiem boisku przy ulicy Kilińskiego, gdy w towarzyskim meczu ŁKS pokonał Widzew 5:2. Do przerwy pierwszoligowcy prowadzili 4:0, ale w drugiej części, gdy ŁKS sięgnął po rezerwy, Widzew otrząsnął się z przewagi. W drużynie drugoligowców podobał się pozyskany z Częstochowy Stanisław Jędrzejewski. W relacjach z tego meczu sprawozdawcy podkreślali, że mimo trudnych warunków obie drużyny walczyły przez całe 90 minut. Przed sezonem piłkarze ŁKS i Widzewa — jako „włókniarze" — przygotowywali się do mistrzostw na wspólnym obozie kondycyjnym w Szklarskiej Porębie. Gazety przed inaugurującym drugoligowe rozgrywki meczem Widzewa z Rado-miakiem, zapraszały kibiców do „Czuj-czynu", sklepu z akcesoriami harcerskimi, bo tam właśnie prowadzono... przedsprzedaż biletów. Przedsezonowe pochwały komentatorów pod adresem Widzewa okazały się jednak być bez pokrycia. Widzew rozpoczął sezon od serii... sześciu porażek! Na początku próbowano jeszcze tłumaczyć niepowodzenia „trudnościami obiektywnymi". „Mecz z Radomia-kiem był bardzo ostry. Napastnicy gości bez pardonu atakowali naszego bramkarza Uptasa, którego trzykrotnie znoszono z boiska, aż wreszcie zastąpił go rezerwowy Musiał". Po meczu z gdańską Lechią reporter „Gazety Robotniczej" był już wyraźnie zirytowany. „Niemal każdy mecz Widzewa rozegrany w Łodzi był do wygrania, aż do wczorajszego z Lechią włącznie. Widzew miał przewagę, dużo strzelał i prowadził do przerwy 1:0, a potem „spuchł". Bramki stracił w 60 i 75 minucie".W czerwcu 1950 przyszli do Widzewa trzej zawodnicy ŁKS — Władysław Kopera, Tadeusz Sottyszewski i Ryszard Bajan (nota bene były piłkarz RTS). Zła passa zdawała się zmieniać. W kolejnych dziewięciu kolejkach łodzianie wygrali aż osiem spotkań. Najdramatyczniejszy przebieg miał pojedynek w Gdańsku, który oglądało blisko dwadzieścia tysięcy widzów. Do przerwy Widzew prowadził 2:0, ale gospodarze w 70 minucie doprowadzili do wyrównania, a decydującą o zwycięstwie bramkę Jerzy Pawlikowski strzelił w ostatniej minucie gry. W tym samym 1950 roku trenerem Widzewa został Władysław Król, jedna z legend łódzkiego sportu — piłkarz i hokeista ŁKS z reprezentacyjną przeszłością. Już Uptas Kopaniewski Słaby Nowicki Konarski Paciorek Jędrzejewski Jankowski Pawlikowski Fornalczyk H. Marciniak Musiał Reszka K. Wiernik Jach Racz Wróbel Różycki Stempel Doryń Kopera Bajan Sottyszewski Wlaztowicz Król 1950 5 miejsce 2. LIGA (zachód.) + + • f + • + v + + '- - - • zapis 1-3-2-5 1 1) 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 (1 + 46? 2 1 2 4 5 7 9 11 3 8 10 + 3 2 10 11 1 9 + 9-82 4 + 5 6 8 9 10 11 (1 1) 7 + ? 6 1 2 5 6 9 11 8 7 4 10 + 7 9 8 + 8 (1 2 9 11 8 1) 7 3 4 6 10 + 46 9 . 8 + 10 9 7 4 + 11 1 2 6 9 11 8 7 3 4 10 + 12 (1 2 9 11 1) 8 7 3 4 6 10 + 42 13 9 + 14 9 8 + 15 1 2 9 11 8 10 7 3 4 6 + 16 1 2 9 11 8 10 7 3 4 6 + 17 7 + 18 1 2 5 9 11 8 10 7 3 4 6 + Widzew i ŁKS na wspólnym obozie w Szklarskiej Porębie (1950), od lewej, stoją: Jerzy Pawlikowski, Władysław Kopera, Zbigniew Łuć, Józef Słaby, Henryk Paciorek, Jan Konarski i Paweł Janikowski; klęczą: Jan Włodarczyk, Ryszard Bajan i Zbigniew Zygmuncik mek". Końcówka rozgrywek w wykonaniu Widzewa była piorunująca — cztery kolejne zwycięstwa, w tym nad lokalnym rywalem, czyli PTC. Widzew zdobył pierwszego gola z karnego, a tuż po przerwie na 2:0 podwyższył Paweł Jankowski. Gospodarze mogli zmniejszyć rozmiary porażki, ale nie wykorzystali „jedenastki". Na zawody nie przybył wyznaczony arbiter, którego zastąpił łódzki sędzia Henryk Pogodziński, w okresie międzywojennym znany łódzki gracz ekstraklasy w barwach ŁTS-G. Niczego nie zmieniła porażka z Garbarnią, która pewnie awansowała do ekstraklasy, natomiast Widzew zakończył rozgrywki na siódmym miejscu. 83 w 1946 był w gronie szkoleniowców piłkarzy ŁKS. Król po latach nie potrafił sobie przypomnieć, czy przyszedł do Widzewa wiosną czy latem, a prasa, ani dokumenty, nie odnotowały dokładnej daty tego zdarzenia. Jeszcze 13 lipca 1950 katowicki „Sport", podając informację o szkoleniowcach zespołów drugoligowych, zapewniał, że „Widzew gra bez instruktora", ale była to nieprawdziwa wiadomość. Władysław Król prawdopodobnie pojawił się w RTS już wczesną wiosną 1950 (pamiętajmy, że z funkcji trenera ŁKS zwolniono go już przed końcem sezonu w 1949). W księdze pamiątkowej RTS wydanej w 1960, znalazła się fotografia, na której stoi w garniturze wśród piłkarzy. — „Zawodnicy drugoligowej drużyny piłki nożnej na zgrupowaniu w Głuszczycy koło Wałbrzycha w 1950 roku". Stroje szkoleniowca i zawodników świadczą, że obóz zorganizowano latem. Rok później, 1 września 1951 — „Sport" podał, że trener Król „montował" już nowy ŁKS. Z tego wynika, że doprowadził Widzew do końca rozgrywek drugiej ligi, która zakończyła rywalizację 15 sierpnia (na marginesie — w 1952 prowadzony przez Króla ŁKS spadł z ekstraklasy i na tym zakończył się okres jego Władysław Król trenerskich niepowodzeń. Po roku zespół ŁKS powrócił do ekstraklasy, zaś w 1957 podopieczni Króla zdobyli Puchar Polski, a w 1958 — mistrzostwo kraju). Po meczu z Bzurą Chodaków prasa pytała — „Czy łodzianie wywalczą awans do I ligi?". Widzew zajmował [ 08.04 D Gwardia B-k 9:1 (3:1) Redner - 5 Wiemik 31, 53, 66, Szaliński 7, 82 g, Pawlikowski 25, 74 g, Różycki 72, 2 15.04 W Warmia 7:2 (4:2) Z. Lewandowski - 2 Różycki ?, ?, ?, Wiemik ?, ?, ?, Szaliński ? \ Bajan 85 *(1) 3 22.04 D Gwardia Wwa 1:3 (0:0) Szczerzyński -10 Wiemik 59 k *stadion ŁKS (1) 4 07.05 D Lublinianka 1:3 (0:2) Wożniak - 2 Wiemik 47 g S 20.05 W Bzura 2:3 (1:0) Hausner + 3 Wróbel ?, Wiemik ? »Chodaków 6 27.05 W Marymont 1:1 (1:1) Kuleszir - 2 Marciniak ? 7 03.06 D Radomiak 3:1 (3:0) Biemacik - 1 Różycki ?, Pawlikowski ?, Wiemik ? 8 17.06 W Gwardia B-k 1:1 (1:1) ? 9 24.06 D Warmia 4:1 (3:0) Btaszczyński Szaliński 5, Soltyszewski 15, Wiemik 26 k, Pawlikowski 88 10 01.07 W Radomiak 0:1 (0:0) 11 08.07 W Gwardia Wwa 4:3 (1:2) Cyprys Marciniak ?, ?, Pawlikowski ?, Szaliński ? 12 29.07 D Bzura 2:0 (1:0) Wenda - 4 Pawlikowski 1, ? 13 05.08 D Marymont 3:0 (1:0) Hausner Pawlikowski ?, 65, (samobójcza?) 14 15.08 W Lublinianka 2:4 (0:4) - 4 Slaby ?, Wiemik 67 k PP 03.12 D Broń Radom 3:4 (1:4) Wiemik ?, ?, Pawlikowski ? »grano w 1950 — edycja 50-51 ¦ Zaiste, sprawy najprostsze zdają się być niemożliwe do wyjaśnienia. Otóż opublikowano w naszym kraju kompendia, które podają dokładne bilanse dotyczące także rozgrywek drugiej ligi — pracowicie sporządzono bilanse najlepszych strzelców oraz zdobywców wszystkich goli, słowem — to wszystko, co zdaje się być podstawowym zapisem faktów. Gdy jednak poszukiwaliśmy dokumentacyjne informacje o drugiej lidze we wszystkich tytułach prasy sportowej, a także w gazetach lokalnych — w Łodzi oraz w miastach, gdzie występował Widzew, okazuje się, że niektórych faktów nie sposób oprzeć na wiarygodnych informacjach! Apelujemy do Czytelników, aby odnaleźć chętnych dla dokonania przeglądu lokalnych gazet w miastach, gdzie istniały zespoły drugołigowe — dla opracowania bilansu tej klasy rozgrywek! Prosimy chętnych o kontakt ¦ 1 06.04 W Gwardii. .Vwa 0:5 (0:2) Białas 2 20.04 D Warmia 4:0 (3:0) Pilocik - 2 Wiemik ?, ? k, Pawlikowski ?, Koźmiński ? (1) 3 27.04 W Radomiak 1:0 (1:0) Kozioł - 5 Wiemik 15 4 04.05 D Star 0:0 (0:0) Pęcak •stadion ŁKS (2) 5 11.05 D Lotnik Wwa 1:0 (0:0) Rauch - 3 Koźmiński 75 k (2) 6 01.06 D Gwardia B-k 2:0 (1:0) Krzemień - 1 Wiemik 7, Różycki 50 »Bialystok 7 08.06 W Bzura 2:1 (1:0) Z. Lewandowski Różycki ?, Koźmiński ? *Chodaków 8 16.06 W Marymont 1:1 (0:0) ? 9 29.06 W Lechia 0:0 (0:0) Kurek - 5 •Tomaszów Mazowiecki 10 27.07 D Gwardia Wwa 1:5 (0:1) Slaby 67 k (2) 11 03.08 W Warmia 2:3 (2:2) ?, ? 12 09.08 D Radomiak 1:2 (0:1) Schimsheimer + 2 Sieradzki 62 *stadion Włókniarza (3) 13 24.08 D Marymont 0:1 (0:0) Głowacz (2) 14 31.08 D Lechia 2:2 (2:1) Biemacik - 2 Danielski 10, Janas 24 (1) 15 07.09 W Gwardia B-k 3:0 (3:0) Marszol - 5 ?, ?, ? *boisko Ogniwa 16 14.09 D Bzura 2:0 (1:0) Wojtyna ?, ? 17 21.09 W Star 0:3 (0:2) Rauch •Starachowice 18 28.09 W Lotnik Wwa 0:2 (0:2) Warzecha o 16.11 W Kolejarz Łódź 1:3 (1:3) Wiktorek Danielski 11 *baraż (2) stadion Orla o 23.11 D Kolejarz Łódź 0:2 (0:1) Marszol - 1 *baraż (2) PP 19.10 D Odra Opole 0:2 (0:1) 84 ©A co prawda dopiero szóstą lokatę, ale do lidera tracił tylko cztery punkty. Żałowano przegranego meczu z Arkonią Szczecin, ale w przedostatniej kolejce marzenia o awansie wybiła Widzewowi wielkopolska Ostrovia. Pozostał niedosyt i oczekiwanie na swą szansę w kolejnym sezonie... 3 grudnia 1950 Widzew rozegrał pierwszy w swych dziejach mecz w rozgrywkach Pucharu Polski, reaktywowanego drugą edycją w latach 50-51 — niestety, radomska Broń okazała się w Łodzi minimalnie lepsza; odnotujmy, że pierwszy „pucharowy" gol był dziełem Kazimierza Wiernika. Inauguracja rozgrywek w 1951 wypadła wyjątkowo okazale. Widzew pokonał Gwardię Białystok aż 9:1 i pozostało to najwyższą wygraną łodzian w drugiej lidze w całej historii klubu. W tym czasie nawet zwycięstwo na boisku było sprawą polityczną i nic więc dziwnego, że po tym sukcesie na łamach „Głosu Robotniczego", organu komitetu wojewódzkiego PZPR, wypowiadał się sam Z. Stachowicz, wiceprezes ZWKS Widzew, który zapewnił że: „Sołtyszewski i Bajan — podnoszą poziom ideologiczny, Kopaniewski właśnie awansował na majstra, zaś Słaby i Różycki są nad wyraz ofiarni w pracy zawodowej". Potem Widzew pokonał w Olsztynie miejscową Warmię aż 7:2 — po trzy gole zdobyli „Zezak" Różycki i „Kajtek" Wiernik. Było to najbardziej okazałe zwycięstwo widze-wiaków na wyjeździe w rozgrywkach drugiej ligi. Efektowny początek sezonu miał zapowiadać powrót do ekstra- Oleksiak Kopaniewski Kopera Bajan Słaby Sottyszewski Różycki K. Wiernik Pawlikowski Szaliński H. Marciniak Musiał Uptas Wróbel Sadowski Król 1951 4 miejsce 2. LIGA (grupa 2.) 1 ń + + + + zapis 1-3-2-5 1 1 2 3 4 S 6 7 8 9 10 11 + 2 7 8 + 3 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 1) (l + ? 4 2 4 8 9 10 l 7 + 5 8 7 + 6 11 + 7 2 3 4 6 7 8 9 10 l 5 + 8 + 9 6 8 9 10 + 10 + 11 9 10 11 + 12 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 1 + 13 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 l + 14 (1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 l) + PP 8 9 + V) 9 O. Kopaniewski Szaliński Kopera Bajan Sottyszewski Różycki K. Wiernik Pawlikowski Koźmiński Danielski Paciorek Staby Sieradzki Rosiak J. Janas Danecki Oleksiak bez trenera 1952 4 miejsce 2. LIGA (grupa 2.) + + + + + + + + + • • + + • • + • + zapis 1-3-2-S i 2 8 9 10 3 8 4 5 6 7 8 10 5 10 6 I 2 5 3 4 6 7 8 9 10 11) (11 46? 7 7 10 8 9 10 3 11 12 1 2 5 6 7 8 9 11 10) 3 4 (10 52 13 14 1 2 S 3 4 6 11 10 8 9) 7 (9 ? 15 1 5 3 4 6 11 10 2 9 7 8 16 17 18 oH 11 o 6 11 PP 85 HM klasy, ale potem ekipa Widzewa grała w kratkę. Już w trzeciej kolejce przegrała u siebie ze stołeczną Gwardią. „W pierwszej części spotkania Widzew atakował, ale grał nieskutecznie. Kilka minut po przerwie błędy obrońców i środkowego Sołtyszewskiego sprawiły, że goście prowadzili 2:0. W 59 minucie kontaktową bramkę dla gospodarzy zdobył Wiernik. Gwardia grała lepiej i nic dziwnego, że w 77 minucie zdobyła trzeciego gola". Na mecz przyszło około dziesięciu tysięcy widzów, co trzeba obowiązkowo zaznaczyć, bo po raz kolejny mecz Widzewa zgromadził tak liczną publiczność dopiero 24 lata później — 20 kwietnia 1975, gdy rozgrywał pojedynek na szczycie drugiej ligi z Motorem Lublin. W rozgrywkach w 1951 Widzew spotkał się natomiast z Lublinianką. „Wojskowych" barw rywali bronił wówczas Leszek Jezierski, który ponad dwadzieścia lat później, w 1972 jako trener wprowadził drużynę Widzewa znów do drugiej ligi, a w 1975 do ekstraklasy. W meczu ostatniej kolejki tego sezonu, przegranym przez łodzian 2:4 — Jezierski zdobył z karnego bramkę dla swojej drużyny. Nazajutrz „Express Ilustrowany" poinformował, że ŁKS zabiera trzech napastników Widzewa — Henryka Marciniaka, Leszka Różyckiego i Kazimierza Wiernika, niebawem także Tadeusza Sołtyszewskiego. ŁKS uratował ekstraklasę, a wypożyczeni gracze wrócili do Widzewa. Na początku 1952 do Widzewa trafił z szeregów ŁKS napastnik Stanisław Koźmiński. Widzew grał jednak nadal „w kratkę" — przegrał pierwszy mecz 0:5, a w kolejnym zwyciężył Warmię Olsztyn 4:0. W maju trener Władysław Król ściągnął do ŁKS Jerzego Pawlikowskiego oraz ponownie Kazimierza Wiernika i Stanisława Koźmińskiego. Ta „sąsiedzka" pomoc nie na wiele się zdała, bowiem ŁKS też spadł do drugiej ligi (to wtedy nastąpiła kolejna rewolucja w składzie drużyny ŁKS i w 1953 na stadion przy alei Unii zawitał m.in. Leszek Jezierski). Nijaka gra Widzewa wpływała na niską frekwencję. Na mecze przychodziło ledwie dwa tysiące widzów. Po spadku PTC, na lokalnego rywala wyrosła Lechia Tomaszów Mazowiecki, należąca do łódzkiego OZPN, w której grał Rafał Anioła — znany z późniejszych występów w Pogoni Szczecin, mylony z poznaniakiem Teodorem z Lecha. Mecz z Lechią wspomina Heliodor Danecki, który w 1952 przeszedł do drużyny seniorów Widzewa. — Na stadion w Tomaszowie prowadzi długa aleja, którą szliśmy całą ekipą Widzewa w szpalerze kibiców. Miejscowi zaś co rusz nas poszturchiwali i popychali. Stadion był szczelnie wypełniony. Za bramką Ignacego Uptasa stali kibice i pokazywali noże. „Tylko nie wpuść, a cię załatwimy" — grozili. Ignacy miał jednak silne nerwy i do końca zachował czyste konto... Innych emocji dostarczyła piłkarzom Widzewa wyprawa na mecz z Gwardią. — W Białymstoku byliśmy na obiedzie w restauracji, gdzie, jak zwykle bywało to w podróży, zamówiliśmy po schabowym z kapustą — opowiada Danecki. — Podczas posiłku ktoś przeciągnął serią z karabinu, potem kolejną. Po chwili milicjanci, a może „ubecy", strzelali niemal pod oknami restauracji. Nie pytając o co chodzi daliśmy dyla pod stoły... Widzew zajął w tej edycji rozgrywek drugiej ligi czwartą lokatę, ale nie był to koniec rywalizacji. W tym czasie zapadło szereg kuriozalnych decyzji. Ot, wymyślono regulamin, który przewidywał, że każda z drużyn drugiej ligi musi potwierdzić swoje miejsce i aspiracje do występów w tej klasie w meczach z mistrzem okręgu! „Barażowe" spotkania wyznaczono na 16 i 23 listopada, tymczasem zima przyszła wcześniej niż się spodziewano. — Przed meczem śnieg zgarniano gorączkowo łopatami, a pole gry zaznaczano pośpiesznie żółtym piaskiem — pisał reporter „Głosu Robotniczego". W roli gospodarza wystąpił Kolejarz, ale mecz odbył się na boisku Garnizonowego Wojskowego KS, wcześniej szkoły oficerów „politycznych", późniejszego Orła — dziś jest to obiekt WAM. „Gospodarze" zdobyli prowadzenie już w 9 minucie, ale chwilę później wyrównał Bogusław Danielski. Bohaterem meczu był Henryk Koczewski (niebawem trener Widzewa!), już przedwojenny ligowiec ŁKS, który do przerwy zdobył dla Kolejarza dwie bramki. Po zmianie stron Widzew zamknął gospodarzy na ich polu karnym. Kolejarze bronili się skutecznie, choć przez ostatnie pół godziny grali w dziesięciu. W rewanżu Widzew przegrał 0:2 i w ten właśnie sposób pożegnał się z miejscem w drugiej lidze na całe dwadzieścia lat! Kolejna decyzja centrali była równie kontrowersyjna. „Podniesiono" rangę rozgrywek drugiej ligi przez „odchudzenie" jej składu do grona czternastu drużyn, a dla reszty utworzono trzecią ligę międzywojewódzką. Do czasu tego postanowienia decyzje władz sportowych były dokładnie odwrotne — powstałą w 1949 roku drugą ligę w trzy lata powiększono aż do 40 zespołów! Te zmiany uderzyły w piłkarzy Kolejarza, dla których zwycięski baraż z Widzewem miał tylko honorowe znaczenie, bo i tak klub nie znalazł miejsca w uszczuplonym gwałtownie gronie drugo-ligowców! Rok 1952 był zaś istnym „pogrzebem" łódzkiej piłki — ŁKS spadł do drugiej ligi, Widzew do trzeciej, gdzie spotkał też Kolejarza i który wygrał z „widzewiakami" baraż o drugą ligę. W historii łódzkiej piłki były to wydarzenia bez precedensu. Wspomina ten okres Bogusław Danielski, piłkarz Widzewa od 1947 aż do 1961. — „Do drużyny trampkarzy Widzewa trafiłem w 1947 roku. Przychodziło nas na treningi chyba grubo ponad pół setki dzieciaków. Gospodarzem obiektu był pan Bończak, który mocno trzymał nas w karbach. Jeśli dobrze wyczyściliśmy seniorom buty, dostaliśmy piłkę do granią. Wszyscy chłopcy pochodzili z okolicznych ulic — Żelaznej, Zbiorczej, Wilczej. Nasi rówieśnicy z Niciarnianej, Sobolowej, Konstytucyjnej zapisywali się do WIMY, a ci ze Stoków do Podgórza... W wieku 15 lat zmieniono mi metrykę. Zrobiono ze mnie osiemnastolat-ka, abym mógł grać w drużynie rezerw. W 1952 trafiłem do zespołu, który występował w drugiej lidze. Wszyscy pracowaliśmy, choć zwalniano nas na treningi, ale tylko dwa razy w tygodniu na dwie godziny. Z pieniędzy na dożywianie odkładałem na radio „Wola", które w końcu kupiłem na raty. Potem spłacałem je przez rok. Jaki to był cymes — najważniejszy mebel w mieszkaniu. Stał na honorowym miejscu, w centralnym punkcie pokoju!.. Po spadku do trzeciej ligi przyszły gorsze czasy. Za występy w pierwszej drużynie dostałem na koniec nagrodę — kupony materiału na dwa garnitury. Działacze z Legnicy proponowali grę w tamtejszym Włókniarzu. W 1953 lub 54 byłem tam na rekonesansie, ale w końcu nie zdecydowałem się na przeprowadzkę, choć proponowali mieszkanie i niezłą pracę. Zagrałem trzykrotnie na „lewe" papiery. Za każdy przyjazd otrzymałem 150 zł, gdy pensja w zakładach im. 1. Maja, w których pracowałem jako elektryk, wynosiła 600 zł. W sobotę przyjeżdżał do Łodzi samochód po przędzę. W tajemnicy przed wszystkimi wraz z „Zezakiem" Różyckim i „Kajtkiem" Wier-nikiem wyjeżdżaliśmy ukryci w bawełnie. W Legnicy czekał na nas hotel. Rankiem graliśmy mecz i po południu wracaliśmy samochodem, który jechał do Łodzi po kolejną partię przędzy"... ¦ 86 GŁFi. 1953 III liga Włókniarz Pabianice 31 Radomiak (Włókniarz) Radom 27 Skra (Ogniwo) Częstochowa 26 Kolejarz Łódź 26 Granat (Stal) Skarżysko-Kamienna 2S Budowlani Częstochowa 25 Star (Stal) Starachowice 22 Lechia (Spójnia) Tomaszów Maz. 21 Widzew Łódź 21 Concordia (Unia) Piotrków Tryb. 18 LZS Suchedniów 12 Gwardia Łódź 10 1954 III liga Broń (Stal) Radom 25 Skra Częstochowa 24 Kolejarz Łódź 22 Radomiak Radom 20 Granat Skarżysko-Kamienna 18 Włókniarz Pabianice 18 Lechia Tomaszów Mazowiecki 16 Concordia Piotrków Trybunalski 14 Star Starachowice 12 Widzew Łódź -l 11 \ - rY*. * i p e f \ ł * ( V * Widzew jako zespól klasy A (1955 lub 1956), od lewej: Tadeusz Borowiak (kapitan), Zenon Oleksiak, Bogusław Danielski, Stanisław Borowiak, Helio-dor Danecki, Feliks Pawłowski, Ryszard Kwieciak, Czesław Pieleś, Bernard Krupka, Henryk Marciniak i Zygmunt Motyl marzenia o elicie 1955 klasa A Start Łódź 38 Orkan Łódź 34 Unia Skierniewice 31 Bawełna Łódź 29 Sparta Łódź 28 WIFAMA Łódź 25 ŁKS II Łódź 25 Widzew Łódź 24 Filmowiec Łódź 24 Budowlani Łódź 23 ZPW im. 9.Maja Łódź 15 ZPB im. Stalina Łódź 10 Gwardia Łódź 6 Kolejarz II Łódź (wycofany) * Orkan pod nazwą ZPB im. Gwardii Ludowej; Bawełna jako zespół ZPB im. Marchlewskiego; ZPW im. 9. Maja i ZPB im. Stalina to fabryczne kluby, które później stały się elementami powstania obecnego Włókniarza Łódź, mieszczącego się przy ulicy Kilińskiego. 1956 klasa A ŁKS II Łódź 43 Orkan Łódź 41 Zgrzebni Łódź 32 Widzew Łódź 28 Handlowiec Łódź 28 Bawełna Łódź 27 Metalowiec (Stal) Łódź 27 Budowlani Łódź 27 ZPW im. 9. Maja Łódź 27 Tęcza Łódź 25 Filmowiec Łódź 23 Start II Łódź 17 Kolejarz II Łódź 15 Unia Skierniewice 5 * Tęcza to ZPB im. Dzierżyńskiego Od czasu niesławnej pamięci „reorganizacji" polskiego sportu w 1949, Widzew — jako koło sportowe przy Zakładach im. 1. Maja — zaczął podupadać, a spadek z szeregów drugoligoweów w 1952 jest tego stanu najlepszym dowodem. Włókniarski Związkowy Klub Sportowy WIDZEW rozpadł się na szereg małych i mało znaczących kół, jak KS (czyli Koło Sportowe) WZPB im. 1. Maja, KS ZPB im. Hanki Sawickiej, KS ZPB im. Włady Bytomskiej. Dzielnicowy klub, jakim z woli decydentów miał pozostać Widzew, już nie przyciągał nazwą, historią czy tradycjami. Działacze z nowej nomenklatury budowali nowe koła przy Zakładach Włókien Sztucznych czy Widzewskiej Fabryce Maszyn. W starym widzewskim klubie pozostały tylko trzy sekcje — piłka nożna istniała nadal tylko dzięki piłkarzom, którzy zbierali się, by rozegrać kolejny mecz, co było dla nich odskocznią od domu i codziennych obowiązków. Wszyscy zawodnicy pracowali przecież na trzy zmiany, a pieniędzy ledwo wystarczało do przysłowiowego „pierwszego". Z klubu zaczęli odchodzić piłkarze nadający oblicze ligowej drużynie, ale mimo to Widzew uznawany był za faworyta rozgrywek. Wystarczy przypomnieć skład w inauguracyjnym meczu rozgrywek trzeciej ligi, który został rozegrany 15 marca 1953 już na stadionie przy ulicy Armii Czerwonej: Racz — Bajan, Słaby, Kopera — Sieradzki, Sołtyszewski — Różycki, Wiernik, Pawlikowski, Danielski i Marciniak. W obecności tysiąca widzów Widzew przegrał z Concordia Piotrków 2:3, choć po godzinie gry prowadził 2:1 po golach Kazimierza Wiernika i Bogusława Danielskiego, ale potem gospodarze stracili dwie bramki — w 80 i 84 minucie... W 1953 ekipa Widzewa grała w kratkę. Trenerem był Ślązak Bernard Zgoli; niebawem został opiekunem Górnika Radlin, zaś w 1959 (?) wytoczono mu proces o... szpiegostwo i skazano. Po trzech latach więzienia opuścił Polskę i stał się znanym szkoleniowcem w świecie (prowadził reprezentacje Filipin, Indonezji i Kenii!), a wcześniej w kraju zdołał jeszcze opracować i wcielić w życie pomysł... butelkowej dostawy mleka do mieszkań! W drugiej kolejce przegrała w Częstochowie z miejscowym Garnizonowym WKS 0:2, w trzeciej wygrała z Rado-miakiem 3:0, w czwartej uległa LZS Suchedniów 1:5, a następnie wygrała z Lechia Tomaszów 3:2. To wystarczyło, aby zakończyć sezon na dziewiątym miejscu. Rok 1954 widzewiacy zaczęli od serii porażek — po 0:6 z Kolejarzem Łódź i Skrą Częstochowa oraz 1:3 z Granatem Skarżysko-Kamienna. Do 4 lipca wygrali tylko dwa razy po 2:1 z tą samą drużyną — Starem Starachowice i w 13 kolejkach zdobyli sześć punktów. Tym większy był 87 później dramat Widzewa, bo na finiszu to właśnie Star wyprzedził łodzian, degradując ich do klasy A; trenerem w tym roku był Zgoli, potem Kamenaf, wreszcie Zygmunt Rotte, dawny gracz RTS. Przed ostatnią kolejką nikt nie spodziewał się takiego zakończenia. Do sporej sensacji doszło w Łodzi, gdzie Kolejarz, który wcześniej przegrał rywalizację o awans do drugiej ligi z Bronią Radom, uległ u siebie Starowi 0:3. Na nic zdał się Widzewowi remis 4:4, który wywalczył po heroicznym boju z czwartym w tabeli Radomiakiem. „W 1955 stadion zarósł zielskiem, a na boisku pasły się... kozy" — donosił na swych łamach „Głos Robotniczy". — „Strzelnica zamieniła się w ogród warzywny, a na kortach pojawiła się trawa kilkakroć bujniejsza niż na Wimbledonie". W klasie A grały w tych latach drużyny, których nazwy są dziś już nieznane, a może wywołują uśmiech. Reprezentowały one Zakłady Przemysłu Bawełnianego im. Gwardii Ludowej (późniejszy Orkan), ZPB im. Dzierżyńskiego (późniejsza Tęcza), ZPW im. 9. Maja i ZPB im. Stalina (dwa ostatnie to „spadkobiercy" dawnych Zjednoczonych, a później wraz z Dziewiarskim KS połączyły się, tworząc łódzkiego Włókniarza), ale my używamy tradycyjnych nazw. Początek rozgrywek w 1955 zapowiadał powrót Widzewa do trzeciej ligi. Na inaugurację wygrał z Unią 1:0, a tydzień później z Gwardią 10:3. Marzenia prysły w czerwcu 1955, po rozegraniu dziesięciu kolejek. Przeciwnikom Widzewa przyznano cztery walkowery za grę nieuprawnionego jeszcze piłkarza — Tadeusza Borowiaka, późniejszego kapitana drużyny! Drużynie nie groził spadek, ale w powojennej historii Widzew ani wcześniej, ani później nie znalazł się tak nisko — zajął bowiem dopiero ósme miejsce! Ten 1955 rok był także przełomowy dla klubu, któremu groziła zagłada. Nie dopuściła do tego grupa działaczy, którą tworzyli — Józef Doryń oraz Marian Malinowski, Jan Marciniak, Jan Skibiński i Jerzy Służewski. W listopadzie 1955 wybrano nowy zarząd, ale już nie pod firmą ZWKS, ale szyldem Robotniczego Klubu (Klubu, nie Towarzystwa!) Sportowego Widzew. Prezesem wybrano Józefa Dorynia, który oddał ster klubowych rządów dopiero w maju 1969, sprawując władzę przez prawie czternaście lat. Po wyborach w gazetach ukazywały się anonsy o zapisach do czternastu klubowych sekcji, ale priorytetowymi dyscyplinami były lekkoatletyka, boks i — to jasne! — piłka nożna. Do współpracy zaproszono dyrektorów i nauczycieli wychowania fizycznego widzewskich szkół. Młodzież, która przychodziła na treningi, otrzymywała od klubu kubek mleka i bułkę, co dla wielu dzieciaków z robotniczej dzielnicy stanowiło niebagatelny bodziec do pracy. — Stworzyliśmy wielką rodzinę — wspominał z sentymentem Józef Doryń. — Nie chodziło o „produkowanie" zawodników. Chcieliśmy wychowywać młodzież. W ten sposób stworzyliśmy jej alternatywę — ulica albo boisko. Najtrudniejsi byli Honorowy prezes RTS, Marian Malinowski odczytuje akt erekcyjny budowy pawilonu (26 września 1958) 1957 klasa A Stal Radomsko 32 Dziewiarski KS Łódź 31 Widzew Łódź » Wieluński KS Wieluń 25 Skra Bełchatów 2J Concordia Piotrków Trybunalski 18 Warta Sieradz 17 Włókniarz Zelów 17 Prosną Wieruszów 15 Włókniarz II Pabianice 9 Tęcza Łódź 5 * Dziewiarski KS będzie współtworzył niebawem nowego Włókniarza Łódź. Widzew (1958 lub 1959), od lewej, stoją: Jan Korzeniowski, Zdzisław Zieliński, Ryszard Olejniczak, Antoni Kowalski, Bogusław Danielski, Lech Sieradzki, Heliodor Danecki, Bernard Krupka, trener Kazimierz Radwański; klęczą: kapitan Józef Owczarek, bramkarz Jerzy Bubas i Włodzimierz Brukman 88 G5J*. 1958 klasa A Widzew Łódź T37 Concordia Piotrków Trybunalski 29 Polonia Piotrków Trybunalski 27 Społem Łódź 27 Włókniarz Moszczenica 25 Zgrzebni Łódź 23 Pilica (Unia) Tomaszów Mazowiecki 21 Wolanka Wola Krzysztoporska 19 Unia Skierniewice 19 Lechia n Tomaszów Mazowiecki 15 LZS Różyca 13 Kolejowy KS Koluszki 9 1959 III liga Włókniarz Pabianice 32 Widzew Łódź 25 Start Łódź 25 Stal Radomsko 24 Boruta Zgierz 23 Kolejarz Łódź 21 Budowlani Łódź 21 Wieluński KS Wieluń 21 PTC (Ogniwo) Pabianice 21 Włókniarz Zgierz 19 Lechia Tomaszów Mazowiecki 18 ŁKS II Łódź 14 1960 III liga Włókniarz Pabianice 30 Widzew Łódź 29 PTC Pabianice 29 Włókniarz Łódź 25 Start Łódź 24 Kolejarz Łódź 24 Stal Radomsko 22 Czarni Radomsko 21 Boruta Zgierz 18 Wieluński KS Wieluń 17 Budowlani Łódź 13 Włókniarz Zgierz 12 1960/61 III liga Włókniarz Pabianice 37 Widzew Łódź 26 Czarni Radomsko 25 Bawełna Łódź 24 Start Łódź 24 PTC Pabianice 20 Stal Radomsko 20 Czarni Kutno 20 Włókniarz Łódź 19 Pilica Tomaszów Mazowiecki 19 Kolejarz Łódź 15 Boruta Zgierz 15 1961/62 III liga Start Łódź 36 Włókniarz Pabianice 34 Widzew Łódź 28 ŁKS n Łódź 25 PTC Pabianice 24 Włókniarz Łódź 22 Orzeł Łódź 20 Czarni Radomsko 17 Stal Radomsko 15 Czarni Kumo 15 Bawełna Łódź 15 Pilica Tomaszów Mazowiecki 13 Widzew, mistrz klasy A (1958), od lewej, stoją: prezesi honorowi,— Marian Malinowski oraz w głębi Tadeusz Michalski, działacze Marian Śmiechow-ski i w głębi Adam Hoffer, Leszek Nowicki, Heliodor Danecki, Jacek Piotrowski, Jan Korzeniowski, Janusz Kaźmierczak, Zdzisław Zieliński, prezes Józef Doryń, Mieczysław Szadkowski (dyrektor zakładów opiekuńczych ZPB im. l.Maja), wiceprezes Jerzy Slużewski, x; klęczą: kierownik sekcji Zygmunt Rotte, Zenon Gawryszczak, Bogusław Danielski, kapitan Józef Owczarek, Jan Biernacki i Ryszard Olejniczak kandydaci na bokserów i piłkarzy. Opiekę nad tymi ostatnimi roztoczył doskonale znany w mieście Zygmunt Otto, a pomagała mu grupa działaczy — Marian Smiechowski, Wacław Doryń i Aleksander Kamiński. W 1956 Widzew odbił się od dna. Ciekawostką jest, że pierwsze punkty w rozgrywkach klasy A zdobył nie wychodząc na murawę. Piłkarze ZPB im. Marchlewskiego nie posiadali bowiem ważnych badań lekarskich i okręg przyznał Widzewowi walkower. W następnej kolejce Widzew wygrał na wyjeździe z KS ZPB im. Dzierżyńskiego 4:2. W Łodzi pojawił się Jugosłowianin Zlatko Maslovarić, ale jak potem stwierdzono w sprawozdaniu rocznym Widzewa — „nie wywiązał się z pokładanych w nim nadziei"; rychło zastąpił go niejaki Skwierczyński (?). W ostatniej kolejce, 29 października 1956 Widzew zremisował z Orkanem 1:1 i zajął ostatecznie czwarte miejsce, wyprzedzając Handlowca tylko lepszym stosunkiem bramek. W końcu tego sezonu z drużyny odszedł Henryk Marciniak. Modernizowano też stadion. „Z chwilą zakończenia rozbudowy będzie on mógł pomieścić 15 tysięcy publiczności" — chwalił się prezes Józef Doryń reporterowi „Expressu Łódzkiego". — „Projektujemy na wałach betonowych stopnie oraz powiększenie krytej trybuny". Plany były ambitne, stadion miał być reprezentacyjnym obiektem dzielnicy, a Widzew —jej reprezentacyjnym klubem. Powołano specjalną „komisję szkoleniową" i postanowiono pozyskiwać utalentowanych piłkarzy, głównie wśród młodzieży. Sekcja liczyła pięć zespołów, obok drużyny klasy A były to rezerwy (w klasie B), juniorzy i dwie ekipy trampkarzy. „Drużyna klasy A powinna wywalczyć awans do trzeciej ligi..." — napisano w sprawozdaniu podsumowującym rok 1956. Jednak na ten sukces trzeba było czekać jeszcze dwa lata. W 1957 powiększono grupę uczestników łódzkich rozgrywek klasy A do 47 (sic!) drużyn; Widzew trafił do grupy IV i zajął w niej trzecią lokatę za Stalą Radomsko i Dziewiarskim KS, tracąc do rywali cztery i trzy punkty, ale zapamiętano szczególnie to, że w tej edycji rozgrywek łodzianie mieli przykrą wpadkę — z WKS Wieluń przegrali aż 1:7. Trenerem piłkarzy był... prezes RTS, Józef Doryń! W lutym 1957 RKS Widzew wchłonął KS Wi-Fa-Ma (albo WIFAMA, klub Widzewskiej Fabryki Maszyn). W ten sposób na boisko przy ulicy Armii Czerwonej trafił m.in. Stanisław Kaczmarek, który walnie przyczynił się do zdobycia przez Widzew tytułu mistrza Łodzi juniorów. Trenowana przez prezesa Józefa Dorynia drużyna nadziei wygrała w decydującym meczu z Kolejarzem 3:2. W tym samym 1957 roku klub powrócił do nazwy z 1922 roku — 6 marca 1957 na walnym zgromadzeniu członków reaktywowano RTS WIDZEW. Rozgrywki w 1958 rozpoczęły się 13 kwietnia, a opiekunem piłkarzy na całe dwa lata został Kazimierz Radwański. Występujący w grupie II piłkarze Widzewa wygrali na wyjeździe z łódzkim Społem 2:0, a w kolejnych meczach 89 Jest coś pięknego w historii... Gdy polityczne gremia uznały, Że trzeba uczynić Widzew najstarszym „robotniczym" klubem w kraju, a przy okazji wymyślonego jubileuszu półwiecza istnienia wprowadzić na dodatek zespól do drugiej ligi, okazało się, że nie wszystko jest możliwe. Można kupić historyków, którzy udowodnią co trzeba i nawet znajdą „metrykę", można wynająć dziennikarzy, którzy opiszą kłamstwa jako prawdę, można wyprodukować fałszywe (patrz wyżej) znaczki klubowe i sprowadzić na zakłamany „jubel" najwyższych dostojników w kraju, ale — okazało się — nie można było załatwić awansu piłkarzy do drugiej ligi! To wspaniale, że pabianickie kluby. Włókniarz i PTC, nie dały się „kupić" i Widzew poszedł w górę, ale dopiero wówczas, gdy do tego awansu dorósł! ¦ 3:2 ze Zgrzebnymi, 4:1 z LZS Różyca oraz 1:0 z wiceliderem. Polonią Piotrków. 7 maja 1958 w meczu towarzyskim Widzew wygrał z ŁKS 3:2 (0:0) — sukces ze zdobywcą Pucharu Polski, wiceliderem ekstraklasy i późniejszym mistrzem Polski, zapewnili strzelcy goli — Bogusław Danielski, Feliks Pawłowski i Bernard Krupka; dla pokonanych strzelili Zygmunt Gutowski oraz Stanisław Baran z karnego... W kolejnych spotkaniach klasy A Widzew odprawił Wolankę 7:3, Concordię Piotrków (kolejnego pretendenta do awansu) 2:1, Unię Skierniewice 4:2, rezerwy Lechii Tomaszów 6:0, Włókniarza Moszczenica 5:0, Kolejowy KS Koluszki 2:0 i dopiero w ostatniej kolejce pierwszej rundy zremisował z Pilicą Tomaszów 1:1. W rozgrywkach w 1958 Widzew przegrał tylko jeden mecz w Moszczenicy (1:3), ale w tym dniu w składzie zespołu znaleźli się piłkarze rezerwowej drużyny — pierwsza brała udział w turnieju jubileuszowym zgierskiego Boruty, gdzie m.in. wygrała 2:0 z trze-cioligową Flotą Gdynia. Widzew wygrał klasę A z przewagą aż ośmiu punktów nad Concordia oraz dziesięciu nad Polonią i Społem. Za najlepszych piłkarzy ówczesnego Widzewa uznawano Józefa Owczarka i „Tola", czyli Antoniego Kowalskiego oraz Jana Korzeniowskiego. O „zmianie warty" w Widzewie świadczy akapit poświęcony w sprawozdaniu rocznym Lechowi Sieradzkiemu, który bez uprzedzenia opuszczał treningi i mecze (w 1960 grał już w barwach łódzkiego Włókniarza). 26 września 1958 wmurowano akt erekcyjny pod nowy budynek klubowy i halę sportową. W uroczystościach wzięła udział — co miało olbrzymie znaczenie polityczne — I sekretarz Komitetu Łódzkiego PZPR, Michalina Tatarkówna-Mąjkowska, a towarzyszył jej ówczesny minister finansów, Tadeusz Dietrych. Poparcie decydentów sprawiło, że na budowę nowej hali znalazły się środki i ukończono ją w dwa lata. To był początek działań dla uświetnienia „jubileuszu 50.1ecia", które trwały od 21 marca 1958, gdy zarząd Widzewa postanowił wybudować pawilon sportowy — znaczy też, że „polityczna decyzja" i przyzwolenie na fałszerstwo zapadły już na szczytach partyjnej władzy! Trzy lata po wyjściu z zapaści piłkarze aspirowali do miana drugiego zespołu Łodzi. „W 1960 Widzew powinien wprowadzić swą drużynę piłkarską do drugiej ligi i sądzimy, że nie są to wygórowane żądania" — pisał ..Głos Robotniczy". To wtedy, przed rozpoczęciem sezonu w 1959, mistrz Polski — ŁKS spotkał się z reprezentacją okręgu, w której wystąpiło trzech widzewia-ków — Lech Sieradzki, Bogusław Danielski oraz Józef Owczarek. Niespodziewanie padł remis (2:2), a bramki dla kadry okręgu zdobyli... Wojciech Łazarek ze Startu oraz „widzewiak" Bogusław Danielski. Po zwycięstwie 4:0 nad Włókniarzem Zgierz Widzew został liderem rozgrywek w trzeciej lidze. Potem łodzianie grali w kratkę i na finiszu zajęli co prawda drugie miejsce, ale pierwszy Włókniarz Pabianice, prowadzony przez Stanisława Barana, miał o siedem punktów więcej... W czerwcu 1959 Łodzią wstrząsnęła afera po decyzji okręgowego Wydziału Gier i Dyscypliny, który na życzenie ŁKS odwołał na kilka godzin przed meczem spotkanie rezerw tego klubu .Jubileusz półwiecza RTS", od lewej: Włodzimierz Reczek, przewodniczący GKKFiT, przewodniczący Rady Państwa PRL — Aleksander Zawadzki oraz prezes RTS Widzew — Józef Doryń GŁ?Ł 1962/63 III liga Włókniarz Łódź 36 Widzew Łódź 27 Włókniarz Pabianice 27 Lechia Tomaszów Mazowiecki 25 ŁKS n Łódź 25 Czarni Radomsko 23 PTC Pabianice 23 Orzeł Łódź 19 Concordia Piotrków Trybunalski 18 Czarni Kutno 18 Górnik Łęczyca 16 Stal Radomsko 7 1963/64 III liga Włókniarz Łódź 36 Włókniarz Pabianice 32 Concordia Piotrków Trybunalski 26 PTC Pabianice 24 ŁKS n Łódź 22 Czarni Radomsko 20 Warta Sieradz 19 Orzeł Łódź 19 Widzew Łódź 18 Lechia Tomaszów Mazowiecki 18 Czarni Kutno 18 M-l Żychlin 12 1964/65 III liga Włókniarz Pabianice 38 Włókniarz Łódź 31 Czarni Radomsko 28 ŁKS n Łódź 26 Czarni Kutno 24 Concordia Piotrków Trybunalski 23 Warta Sieradz 23 PTC Pabianice 23 Orzeł Łódź 22 Widzew Łódź 21 Chojeński KS Łódź 21 Lechia Tomaszów Mazowiecki 21 Wolanka Wola Krzysztoporska 11 z Widzewem. O sprawie nie dowiedzieli się przeciwnicy ani sędzia, który po kwadransie odgwizdał walkower. Widzew protestował i szukał sprawiedliwości we władzach PZPN. Skarga na Łódzki OZPN niczego nie przyniosła i mecz rozegrano dopiero we wrześniu — Widzew prowadził 2:0, ale po przerwie ŁKS doprowadził do remisu. W ostatnim sparringu przed rozpoczęciem rozgrywek w 1960 Widzew wygrał 7:3 z Orkanem, co było zapowiedzią obiecującego sezonu, pod wodzą trenera Czesława Kozłowskiego.^Nikt nie krył, że w roku „jubileuszu" drużyna ma awansować do drugiej ligi. Ściągnięto do klubu Jana Konenca z Lecha Poznań — wcześniej, odbywając służbę wojskową, grał on w Skrze Częstochowa, Jana Szczyszka z Arki Gdynia, wicemistrza gdańskiej trzeciej ligi. oraz Waldemara Gaworkiewicza z Rudzkiego KS. Po odbyciu służby wojskowej z Arkoni Szczecin wrócił do Widzewa stoper Marian Augustyniak, zaś po rocznej przerwie z powodu kontuzji — Bernard Krupka. Tymczasem na „dzień dobry" zespół RTS przegra! kolejno z Czarnymi Radomsko i Kolejarzem po 0:1 oraz zremisował z Włókniarzem Zgierz 1:1. Po trzech kolejkach pierwszy w tabeli — Włókniarz Pabianice mial sześć punktów, a jedenasty Widzew tylko punkt. Łodzianie z meczu na mecz grali jednak coraz lepiej i pięli się w górę tabeli; na trzy kolejki przed końcem — 7 lipca 1960, po remisie z łódzkim Włókniarzem 2:2, który dała bramka Jana Szczyszka w 88 minucie — Widzew był już liderem. Potem przyszła porażka ze Stalą w Radomsku 1:3 (już w 8 minucie 0:2). O ostatecznej kolejności zadecydowała ostatnia kolejka. 17 lipca 1960 Widzew pokonał Budowlanych 6:0, ale nie ten wynik decydował o kolejności — na stadionie Orła w Łodzi w obecności pięciu tysięcy widzów Włókniarz pokonał Kolejarza 4:3 i to pozwoliło pabianiczanom zachować punkt przewagi nad Widzewem. W ten sposób po raz kolejny zakończyła się bezskuteczna próba rywalizacji o awans do drugiej ligi, który miał uświetnić .jubileusz"! Przypomnijmy w telefraficznym skrócie... Skoro rok 1958 to był jubileusz półwiecza ŁKS, a więc • 21 marca 1958 zarząd RTS Widzew decyduje o budowie pawilonu sportowego • 26 września 1958 w obecności Michaliny Tatarkówny-Majkowskiej, szefa PZPR w Łodzi, wmurowanie aktu erekcyjnego tej inwestycji • 10 marca 1960 powołano komitet honorowy jubileuszu 50.lecia RTS Widzew z jego przewodniczącą. Michaliną Tatarkówną-Majkowską, ale nie podano do publicznej wiadomości składu komitetu • ustalono program uroczystości jubileuszu — mają trwać od 25 września do 9 października 1960 • prezes Józef Doryń informuje, że Widzew to dwanaście sekcji, około 900 członków, a zakładami patronackimi są ZPB im. l.Maja (dyrektor tej firmy, Wiktor Mardyla zobowiązał się „ufundować zegar boiskowy") oraz ZPB im. Hanki Szapiro-Sawickiej • w czerwcu 1960 bezskutecznie oczekiwano awansu piłkarzy Widzewa, który miał „uświetnić jubileusz" • 16 sierpnia 1960 zmarł Władysław Pudlarz, członek Widzew (1960), od lewej: kapitan Józef Owczarek, Jan Konenc, Marian Augustyniak, Waldemar Gaworkiewicz, Bronisław Rytych, Jan Szczyszek, Zdzisław Zieliński, Jan Korzeniowski, Bogusław Danielski, Leszek Nowicki i Jerzy Adamski 91 1965/66 III liga Włókniarz Pabianice 43 Włókniarz Łódź 40 Czarni Radomsko 31 ŁKS D Łódź 30 PTC Pabianice 30 Start n Łódź 27 Chojeński KS Łódź 27 Concordia Piotrków Trybunalski 25 Widzew Łódź 4 23 Orzeł Łódź 21 Pogoń Zduńska Wola 21 Czarni Kutno 19 Warta Sieradz 18 Kolejarz Łódź 9 1966/67 liga okręgowa (IV liga) Concordia Piotrków Trybunalski 37 Widzew Łódź 28 Warta Sieradz 27 Orzeł Łódź 26 Chojeński KS Łódź 25 Start II Łódź 24 Skra Bełchatów 24 PTC Pabianice 24 Pogoń Zduńska Wola 22 Czarni Kutno 22 Polonia Piotrków Trybunalski 21 Stal Kumo 19 Orkan Łódź 13 1967/68 liga okręgowa (IV liga) ŁKS II Łódź 43 Orzeł Łódź 40 Czarni Kutno 39 Warta Sieradz 37 Widzew Łódź 30 Pogoń Zduńska Wola 30 Piotrcovia Piotrków Trybunalski 29 PTC Pabianice 27 Chojeński KS Łódź 23 Start II Łódź 23 Bzura Ozorków 23 Stal Kumo 22 Polonia Piotrków Trybunalski 21 Skra Bełchatów 18 Mazovia Rawa Mazowiecka 15 komitetu organizacyjnego, przedwojenny piłkarz RTS, uczestnik „olimpiad robotniczych" i „robotniczy" reprezentant Polski • 25 września 1960 Widzew wygrywa 1:0 z Borutą, w którym „pierwsze skrzypce grają i wkładają najwięcej ognia dwaj byli gracze RTS, Olejniczak i Chojnacki" • Widzew wygrywa z ŁKS po złotej bramce Koreywy, występując w składzie: Schmidt (46 Konenc) — Gawryszczak, Augustyniak i Kwieciak — Strzelecki i Nowicki — Koreywo, Adamski, Gaworkiewicz, Szczyszek i Kaczmarek; w 80 minucie Konenc obronił kamy Henryka Szymborskiego, a w zespole ŁKS grał też Leszek Jezierski • 25 września rozegrano „w ramach" jubileuszu RTS wyścig kolarski o puchar redakcji „Dziennika Łódzkiego", który wygrał Kazimierz Domański (Legia) • odbywały się też zawody lekkoatletyczne, tenisowe — z udziałem braci Skoneckich (sensacją była wizyta Władysława), siatkówki kobiet, a nawet żużlowe — Widzew nie miał sekcji, ale Tramwajarz postanowił „uświetnić" • 6 października 1960 impreza estradowa pod nazwą „powitanie olimpijczyków" po udanych igrzyskach w Rzymie — uczestniczyli artyści, jak Hanka Bielicka, niezawodny komentator takich imprez — Bohdan Tomaszewski, a w gronie asów sportu byli Zdzisław Krzyszkowiak, Józef Schmidt oraz bokserzy z „Papą" Stammem i Kazimierzem Paździorem • o tydzień przesunięto datę uroczystości jubileuszu, ale nie informowano o tym publicznie • dopiero 16 października pojawił się w Łodzi bohater imprezy, przewodniczący Rady Państwa, Aleksander Zawadzki, który udekorował sztandar klubu złotym krzyżem zasługi (Złoty Krzyż dla Czerwonego Widzewa — wysokie odznaczenie dla pierwszego w kraju Robotniczego Klubu Sportowego to tytuł w łódzkiej gazecie), a towarzyszyli mu Mieczysław Moczar (MSW) i gen. Marian Spychalski (MON) • dla gości jubileusz Widzewa miał drugorzędne znaczenie — ważniejsza była uroczystość na osiedlu Włady Bytomskiej, a nade wszystko 55.rocznica walki łódzkich robotników podczas rewolucji 1905 roku — z tej okazji „tow. Al. Zawadzki dokonał wmurowania kamienia węgielnego pod pomnik wybitnego rewolucjonisty Juliana Marchlewskiego" • dwa dni po wizycie Zawadzkiego odbyła się „akademia naukowa", która miała uprawdopodobnić fałszerstwo historyczne — szef GKKF Włodzimierz Reczek zapewnił, że „w 1900 roku przy robotniczym towarzystwie kulturalno-oświatowym „Siła" na Śląsku powstały pierwsze sekcje gimnastyczne, a w 1910 zorganizowano pierwsze robotnicze kluby w Polsce — Widzew w Łodzi i Marymont w Warszawie". To była nowa informacja, a przy okazji kolejne „postarzenie" Marymontu o jeden rok i przyznanie wspólnego starszeństwa Widzewowi i Marymontowi. Makabra! Na szczęście imprezę uświetniło losowanie toto-lotka, a więc było wspaniale! Wróćmy jednak do futbolu! 4 września 1960 rozpoczęła się w łódzkiej trzeciej lidze pierwsza kolejka rozgrywek według nowego systemu jesień-wiosna, inaugurująca sezon 60/61. Widzew wygrał na otwarcie nowego „porządku" w Radomsku ze Stalą 3:2. W drugiej kolejce spotkał się z aspirującym do awansu łódzkim Startem (3:3), choć do 77 minuty przegrywał 1:3. Bramki dla Widzewa uzyskali Waldemar Gaworkiewicz, Jerzy Adamski i szesnastoletni Stanisław Kaczmarek — w 88 minucie. Dwa tygodnie później Widzew (1958), od lewej, stoją: Marian Śmiechow-ski, kierownik sekcji Zygmunt Rotte, Heliodor Danecki, Jan Korzeniowski, Józef Owczarek, Leszek Nowicki, Jan Biernacki, Janusz Każmierczak, prezes Józef Do-ryń; klęczą: Zdzisław Zieliński, Jacek Piotrowski, Zenon Gawryszczak, Ryszard Olejniczak, Bogusław Danielski; siedzi: Ryszard Kuldeła 92 C3&JŁ 1968/69 liga okręgowa (IV liga) Concordia Piotrków Trybunalski 37 Pogoń Zduńska Wola 35 Włókniarz n Łódź 29 Warta Sieradz 28 Piotrcovia Piotrków Trybunalski 27 Widzew Łódź 26 Czarni Kutno 25 Start II Łódź 24 Bzura Ozorków 24 ŁKS II Łódź 23 Stal Kutno 23 Włókniarz n Pabianice 23 Chojeński KS Łódź 21 PTC Pabianice 19 1969/70 liga okręgowa (IV liga) Widzew Łódź T42 Lechia Tomaszów Mazowiecki 41 ŁKS H Łódź 38 Start II Łódź 36 Warta Sieradz 35 Bzura Ozorków 32 Czami Kutno 32 Włókniarz Łódź 31 Pogoń Zduńska Wola 30 Włókniarz n Pabianice 28 Chojeński KS Łódź 27 Piotrcovia Piotrków Trybunalski 25 Polonia Piotrków Trybunalski 25 Włókniarz Aleksandrów Łódzki 22 Stal Kutno 22 Metalowiec Łódź 14 1970/71 liga MW (ffl liga Włókniarz Pabianice 44 Lublinianka Lublin 42 Stal Kraśnik Fabryczny 37 Ursus Warszawa 37 Widzew Łódź 34 Włókniarz Białystok 34 Avia Świdnik 32 Włókniarz Łódź 31 Hetman Zamość 31 Concordia Piotrków Trybunalski 30 Znicz Pruszków 29 Polonia Warszawa 27 Warmia Olsztyn 22 Wisła (Petrochemia) Płock 19 Stomil (OZOS) Olsztyn 19 Sokół Sokółka 12 1971/72 liga MW (m liga Widzew Łódź T42 Lublinianka Lublin 40 Ursus Warszawa 37 Avia Świdnik 37 Polonia Warszawa 35 Włókniarz Łódź 34 Włókniarz Białystok 32 Wisła Puławy 32 Stal Kraśnik Fabryczny 31 Concordia Piotrków Trybunalski 31 Znicz Pruszków 27 Orzeł Łódź 23 Gwardia Olsztyn 20 Żyrardowianka Żyrardów 20 Wigry Suwałki 20 Hetman Zamość 19 — także 180 sekund przed końcem spotkania! — Gaworkiewicz strzelił decydującą o zwycięstwie bramkę zgierskiemu Borucie (1:0), ale mecz był pechowy dla Jana Korzeniowskiego, który złamał rękę. Na półmetku rozgrywek Widzew ustępował tylko jednym punktem pabianickiemu Włókniarzowi, z którym zremisował bez bramek. Wiosną'61 pojedynek rewanżowy obu drużyn, rozegrany przy ulicy Armii Czerwonej, zgromadził osiem tysięcy widzów! Co najmniej dwa tysiące przyjechało z Pabianic — doniosła łódzka prasa. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 3:0, a Widzew występował w składzie: Kukieła — Gawryszczak, Owczarek, Augustyniak — Strzelecki, Nowicki (Rytych) — Koreywo, Adamski, Gaworkiewicz, Szczyszek i Mizgier. Po tej porażce trudno było marzyć o wygraniu rozgrywek trzeciej ligi i awansie. Łodzianie spasowali, a Włókniarz uzyskał aż jedenaście punktów przewagi nad Widzewem. W kolejnym sezonie — 61/62 — Widzewowi wyrósł nowy groźny przeciwnik — Start Łódź, który wzbogacił swoją drużynę o graczy zespołu ŁKS, mistrzów Polski w 1958 — Władysława Soporka, a później także Leszka Jezierskiego, choć obaj „powinni" trafić do Widzewa! ŁKS i Widzew należały przecież do federacji klubów włókniarskich, bo pomysł z 1949 nie został jeszcze uśmiercony w całości. Spółdzielczy Klub Sportowy Start nie miał więc „moralnego" prawa do tych piłkarzy, ale miał pieniądze. Tadeusz Stolarek, który w imieniu wojewódzkich związków zawodowych rozdzielał fundusze pomiędzy włókniarskie kluby, spytał kiedyś Jerzego Służewskiego, wiceprezesa Widzewa ds sportowych: — Panie Jerzy, a co wy możecie zaproponować Soporkowi? Słyszałem, że w Starcie mają dla niego złoty zegarek?! — w tym czasie nawet dobrych piłkarzy nie kupowano za krocie. Wystarczyło kwaterunkowe mieszkanie w blokach, dobra pensja na „lewym" etacie i prezenty, którymi zawodnik mógł błysnąć w towarzystwie. Po zakończeniu rundy jesiennej trzy drużyny miały szansę na zwycięstwo Włókniarz Pabianice i Widzew — uzyskały po 17 punktów, Start Łódź o jeden mniej. 1 kwietnia 1962, po zwycięstwie nad Czarnymi Radomsko (2:0), piłkarze Widzewa byli nawet liderem. Jednak tydzień później po remisie ze Stalą Radomsko (1:1) oddał przodownictwo Startowi i spółdzielcy pewnie wygrali potem trzecią ligę. Widzew miał olbrzymi apetyt także na jednego z największych piłkarzy w historii łódzkiej piłki. Latem 1962 Jerzy Sadek miał 20 lat i był zawodnikiem Czarnych Radomsko. Trener Edward Kołpa zwrócił na niego uwagę podczas treningowej gry. Widzew zremisował na wyjeździe 2:2, a Sadek błysnął w tym meczu, zdobywając dla radomszczan jedną z bramek. Postanowiono więc ściągnąć go do Łodzi. Polityczne koneksje Wacława Zatkego i Tadeusza Stolarka sprawiły, że Sadek nie trafił do Widzewa, ale znalazł się w ŁKS — 12 sierpnia 1962 zadebiutował w ekstraklasie, a na protestującego Kołpę nikt nie zwracał uwagi... W rozgrywkach sezonu 62/63 pojawił się nowy konkurent Widzewa — to Włókniarz Łódź. Po rozegraniu rundy jesiennej Widzew miał trzy punkty straty do lidera, którym był właśnie Włókniarz. Wiosną, po rozegraniu drugiej i trzeciej kolejki —już tylko jeden, ale w tabeli końcowej Widzew miał już aż dziewięć punktów mniej od Włókniarza. Cios był podwójnie bolesny —jak tu było marzyć o wielkiej piłce, gdy w rodzinie włókniarskiej Widzew stał się dopiero „trzecim dzieckiem". Na dodatek Start, w odróżnieniu od pabianiczan, nie zmarnował szansy i „za drugim podejściem" awansował do drugiej ligi. W tym czasie pracowali tam Ludwik Sobolewski i Stefan Wroński, choć to nie oni mieli wówczas decydujący głos w klubie... Przed sezonem 63/64 reprezentacja młodzieżowa województwa łódzkiego — w granicach województwa znajdował się Sieradz, Piotrków i Skierniewice — była sparingpartnerem Startu. Drugoligowcy wygrali 5:0. Młodzież prowadził trener Wacław Pegza, a w składzie drużyny znaleźli się m.in. Jan Lewandowski (Bzura Ozorków) i Andrzej Pyrdoł (Warta Sieradz) — obaj trafili do RTS; ten drugi najpierw w 1968 do ŁKS, a do Widzewa w 1974. Kolejne trzy sezony były dla Widzewa nieudane i zakończyły się degradacją z trzeciej ligi. Po awansie Startu, a później Włókniarza do grona zaplecza ekstraklasy, na Widzew nie zwracano już większej uwagi. Był którąś tam z kolei siłą łódzkiej piłki nożnej, a raczej klubem „bez siły przebicia". W sprawozdaniu podsumowując rok 1963 zarząd Widzewa żalił się, że zakłady pracy, w których pracują piłkarze RTS, nie chcą zwalniać ich na treningi i zgrupowania. I dlatego „zespół kompletnie był nieprzygotowany do rozgrywek". Nie pomogły eksperymenty trenerskie — Henryk Koczewski, potem Antoni „Tolo" Kowalski, krótko Stanisław Chojnacki, wreszcie ponowne ściągnięcie gdańszczanina Edwarda Kołpy, który po raz drugi podjął się poprowadzić drużynę. Jednak — jak to w historii klubu już bywało — po 93 kolejnej reorganizacji nastąpił spadek. Zmniejszono liczbę drużyn trzeciej ligi — z wojewódzkich ponownie stały się one międzywojewódzkimi. W tym czasie w Widzewie pojawili się jednak już piłkarze, którzy byli zapowiedzią sukcesów i w latach 70. zagrali w drugiej lidze — Zbigniew Benkes i Włodzimierz Świderek. Na półmetku feralnego sezonu 65/66 Widzew był szósty ze stratą dwóch punktów do bezpiecznego, czwartego miejsca w tabeli, które zajmowało PTC, ale wiosną 1966 drużyna zagrała fatalnie. Już po kilku kolejkach było jasne, ze Widzew spadnie. Na mecie rozgrywek Widzew zgromadził 23 punkty, a czwarte w tabeli — rezerwy ŁKS — aż 30 „oczek". W tym czasie Widzew oddawał swoich najlepszych zawodników do ŁKS — w 1963 odszedł Stanisław Kaczmarek, w 1965 Zdzisław Kostrzewiński, w 1966 Tadeusz Gapiński, Start „skaperował" zaś... Krzysztofa Mielczarka. Po odejściu pierwszego z wymienionych Józef Doryń skarżył się na łamach „Dziennika Łódzkiego": — „Nie mogę zgodzić się z przekształceniem klubów sportowych w instytucje usługowe. My mamy tylko wychowywać, ale to inni będą z tego czerpać korzyści". Początek w utworzonej właśnie lidze okręgowej był nieudany — Widzew przegrał u siebie ze Stalą Kutno 0:1, a następnie z Polonią w Piotrkowie 0:4. Na półmetku sezonu 66/67 drużynie groził kolejny spadek, gdyż zajmowała aż dwunaste, przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem ledwie dziesięciu punktów. W rundzie rewanżowej łodzianie zagrali jednak o wiele skuteczniej. Zdobyli 28 punktów, zajmując ostatecznie drugą lokatę (trener „Tolo" Kowalski). Przez dwa następne sezony Widzew tułał się bez sukcesów po boiskach „okręgówki", zajmując piątą i szóstą lokatę w rozgrywkach, pozycje dalekie od marzeń o awansie, a trenerzy — „awaryjny" Jan Lewandowski, podobnie jak Eligiusz Goździk i Robert Grzywocz (niegdyś reprezentacyjny pomocnik) — nie uczynili cudu! Trzeba było — takie czasy! — impulsu politycznego. Wszystko zaczęło się ponoć w 1969, kiedy do RTS Widzew z woli „decydentów" przenieśli się dwaj działacze — Stefan Wroński (już w końcu 1968), a niebawem także Ludwik Sobolewski, obaj do tej pory budujący potęgę spółdzielczego klubu Start na Bałutach, przy ulicy Świętej Teresy... Sobolewski w Starcie był kierownikiem sekcji piłkarskiej, a jego klub zaangażował w 1968 trenera Jerzego Nikła, którego nazywano „specjalistą od awansów". Gdy jednak po przegranej rywalizacji o ekstraklasę Start opuścił latem 1968 Wroński, rychło to samo uczynił jego „przełożony" — Sobolewski odszedł za Wrońskim do RTS. Nigdy tak naprawdę nie ujawnili, co skłoniło ich do zmiany klubu, do przenosin ze Startu na Widzew, bo przecież zmieniać to w tamtych czasach można było sobie rękawiczki, jeśli nie pytało się w „dzielnicy" o zgodę. Kto chce, doszuka się zbieżności w czasie z ofensywą ideologiczną, jak miała miejsce po Marcu'68, kiedy czesano polityczne układy, burzono złe struktury, aby nadać „robotniczym" tradycjom właściwą rangę. Oczywiście, to mógł być przypadek, ale przecież w RTS Widzew też dochodziło w tym okresie do personalnej burzy... To nie tak, że można było zmienić układ sił na tak atrakcyjnej mapie, jaką były „futbolowe układy miasta Łodzi". Gdzieś musiała zapaść na to zgoda, gdzieś zadecydowano, że w miejsce niezwykle zasłużonych i pracowitych, ale tylko drugoplanowych szkoleniowców, których ambicje sięgały raptem czwartej ligi, zająć ma — powiedzmy — młody trener z wielkimi planami, jakim był w owym czasie Leszek Jezierski. To przecież nie tak łatwo można było „testować" dziesiątki graczy w szeregach Widzewa, niechby nawet niechcianych w innych klubach, głównie w kreowanym na najważniejszy w mieście — czyli w ŁKS. Czy opisywacze dziejów mających związek z historią tego kraju już o wszystkim zapomnieli? Może należałoby, nie chcąc zagłębiać się w meandry tamtego czasu, powiedzieć po prostu — Widzew został „wytypowany" do odgrywania większej roli w najpopularniejszym sporcie, a w ślad za taką decyzją poszły personalne transfery 1 i 13.08 D Arka 3:2 (2:0) Łasica + 5 Kubicki 10, Kaczmarek 21, 90 2 i 19.08 W Katowice 0:0 (0:0) Łoziński - 1 3 i 30.08 D Stal Rzeszów 3:0 (2:0) Szpiczko + 4 Kostrzewiński 35, Kaczmarek 38, 83 4 03.09 W Sparta 2:0 (2:0) Kruszyński - 1 Kaczmarek 29, 44 *Mikulczyce (Zabrze) S 06.09 D G. Wałbrzych 2:0 (1:0) Brzoska + 5 Kostrzewiński 14, Świderek 65 k 6 10.09 W Wisłoka 0:1 (0:0) Pękała - 5 *Dębica 7 16.09 D Śląsk 0:3 (0:1) Różyński - 6 8 24.09 D Lechia Gdańsk 1:1 (1:1) W. Urbańczyk - 4 Świderek 30 9 01.10 W Hutnik 0:3 (0:0) Strociak + 6 * Kraków 10 ] 08.10 D Zawisza 2:0 (0:0) Kacprzak - 4 Dąbrowski 53, Świderek 77 11 15.10 W Urania 3:1 (2:0) Bartosik - 1 Świderek 7 k, Haren 31, Dąbrowski 78 *Ruda Śląska 12 21.10 D Piast Gliwice 0:1 (0:0) Jarguz - 5 13 ! 29.10 W AKS Niwka 2:2 (2:1) Gajewski - 3 Dąbrowski 12, Haren 24 14 : 05.11 D Szombierki 1:1 (0:0) Sęk - 5 Kaczmarek 54 15 12.11 W Star 0:1 (0:1) Pękala + 3 ¦Starachowice 16 18.03 W Arka 0:0 (0:0) Sarnowski - 6 17 i 25.03 D Katowice 1:1 (1:1) Jankowski - 6 Haren 29 18 01.04 W Stal Rzeszów 0:4 (0:2) Hołub - 3 19 07.04 D Sparta 3:1 (2:0) Szpiczko - 3 Dąbrowski 17, 41, Kubicki 57 20 14.04 W G. Wałbrzych 1:0 (0:0) Bartosik + 3 Dąbrowski 63 g 21 22.04 D Wisłoka 2:1 (1:0) Gremer - 5 Kaczmarek 9, 87 22 28.04 W Śląsk 0:1 (0:1) Gajewski -15 23 06.05 W Lechia Gdańsk 0:3 (0:1) J. Kaczmarek + 12 24 ! 12.05 D Hutnik 1:2 (0:1) Kacprzak - 3 Haren 56 25 : 19.05 W Zawisza 0:2 (0:1) Diduch - 2 26 26.05 D Urania 1:1 (0:0) Biernat - 2 Kostrzewiński 52 27 02.06 W Piast Gliwice 1:0 (0:0) W. Urbańczyk - 8 Dąbrowski 83 28 i 09.06 D AKS Niwka ?.l (1:0) Suwiński - 2 Dąbrowski 30 k, 65 29 17.06 W Szombierki 0:5 (0:2) Boniecki + 1 30 21.06 D Star 3:2 (1:1) J. Gawlik - 1 Dąbrowski 22, Stępniak 72, Gapiński 81 94 GŁFŁ Zdzisław Kostrzewiński Wiesław Chodakowski Tadeusz Gapiński Stefana Wrońskiego, Ludwika Sobolewskiego i Leszka Jezierskiego... Dopiero za nimi poszli inni i na tej podstawie miał prawo rodzić się klub o większym znaczeniu, niż dzielnicowy maruder, jakim do tej pory był RTS Widzew... Pamiętajmy też, że w maju 1969 po bez mała czternastu latach przestał być prezesem RTS Józef Doryń, który do tego zaszczytu doszedł od samej murawy — najpierw był przecież piłkarzem i sam grał w ekstraklasie! Nie jest prawdą, że Ludwik Sobolewski został natychmiast prezesem RTS — początkowo sprawował funkcję kierownika sekcji, dopiero po jakimś czasie wiceprezesa, ale już odpowiedzialnego za sprawy piłki nożnej; jego prawą ręką jako kierownik sekcji pozostał Stefan Wroński, który w istocie ściągnął go do Widzewa; jesienią 1969 dołączył do tej dwójki Leszek Jezierski, mający na koncie szkoleniowe sukcesy z juniorami łódzkiej Hali Sportowej; właśnie wyrzucony z pracy jako opiekun drugoligowego ŁKS! Czterdziestoletni trener otrzymał z jednej strony bardzo trudną, ale z drugiej — niezwykle atrakcyjną propozycję. Dziś jakoś trudno precyzyjnie ustalić czas podjęcia obowiązków trenerskich przez Jezierskiego; czas zatarł ślady, a we wspomnieniach podaje się różne wersje. Nie zachowały się Mikulicz Kubicki W. Chodakowski Lewandowski Możejko Stępniak Pietrzyk Haren Kostrzewiński Kaczmarek Świderek Szwamberg Hajduk Stańczyk Stachura Ulatowski Dąbrowski S. Gajewski Gapiński W. Surlit Miazek Jezierski 72/73 6 miejsce 2. LIGA • - & - • -:¦ - • • • • • - • • zapis 1-4-3-3 1 1 2 3 4 5 6) 7 8 9 10 11 (6 + 46 2 1 2 3 4) 5 (4 7 8 9 10 11 (6 6) + 80,74 3 1 2 3 4 5 7 8) 9 10 (8 11 6 + 55 4 1 2 3 4 7 8 9 10 5 11 6 + 5 1 2 3 4 7 8 9 10) 5 11 6 (10 + 84 6 1 2 3 4 10 7 8) 9 5 (8 6 11 + 67 7 1 2 3 4 5 11 7 8 9 (10 10) 6) (6 + 46,46 8 1 2 3 4 11) 7 8 9 10 5 (11) 6 (11 + 30,55 9 1 2 3 4 5 7 8 9) 11 (9 6) (6 10 + 53,46 10 1 2 3 4 5 7) 8 9) 11 (7 (9 6 10 + 46,65 11 1 2 3 4 5 7 8 9 (6) 11 (6 6) 10 + 46,70 12 1 2 3 4 5 (9 7) 8 9) 11 6 (7 10 + 75,75 13 2 3 4 6) 7 8 9 11) 5 (6 (11 10 1 + ?, ? 14 2 3 4 (6 7) 8 9 11 5 (7 6) 10 1 + 55,46 15 1 2 3 4 5 7) (7 8 9 11 6) (6 10 + ?, ? 16 1 2 3 4 8 7 5 9) 11 (9 6) (6 10 + 46, ? 17 1 2 3 4 5 6) 7 8 9) 11 (9 (6 10 + 60,46 18 1 2 3 4) 5 6) 7 8 9 11 (4 (6 10 + 46,46 19 2 3 5 4 7) 8 11 (7 6 9 10 1 + 46 7),2,8 20 2 3 5 4 7) 8 (9 11 (7 6 9) 10 1 + 57,26 21 2 3 5 4 8 9 11 7 6 10 1 + 22 2 3 4 5 6 7 8 9) 11 (9 10 1 + 46 23 (7 2) 3 4 5 6 7) 8 9 11 (2 10 1 + 64,21 24 2 3 4 5 7) 8 (7 11 9) 6 (9 10 1 + 46,46 25 2 3 5 4 7) 8 9 6) (7 (6 10 1 11 + ?, ? 26 2) 3 5 4 (2) 8 9 7 (2 6 10 1 11 + 21,73 27 3 4 5 6 7 2 9) (9 8) (8 10 11 1 + 16.65 28 3 4 5 7 (8 2 9 6 10 11 1 8) + 10 29 3 4) S 6 7 2 9 (8 (4 10 11 1 8) + 46,10 30 2) 3 4 5 7 8 9 6 (2 10 11 1 + 46 95 Tadeusz Błachno Krzysztof Surlit Wiesław Surlit dokumenty, a prasowe tropy na nic się nie zdają — tódzka prasa nie zajmowała się marginalnymi problemami małych klubów... Widzew pałętał się w środku tabeli czwartej ligi, czyli klasy okręgowej, gdy jesienią 1969 za sprawę zabrał się Jezierski. Wystarczyło mu kilka miesięcy, aby z pierwszej pozycji awansować o punkt przed tomaszowską Lechia do ligi MW, czyli „międzywojewódzkiej", jak biuraliści nazwali tę klasę. Potrzebny był rok na oswojenie się z wymaganiami na tym szczeblu — nie jest więc prawdziwe stwierdzenie, dziś już mocne niczym legenda, że „Napoleon" awansował rok po roku coraz wyżej! RTS Widzew dopiero latem 1972 awansował do drugiej ligi. Swoistego smaczku nadaje awansowi fakt, że na drugim miejscu za Widzewem uplasowała się Lublinianka, macierzysty klub Leszka Jezierskiego! Drugoligowe terminowa- nie trwało dokładnie trzy lata, gdy w czerwcu 1975 piłkarze Widzewa, pod wodzą „Napoleona" Jezierskiego, zapukali do symbolicznych „bram ekstraklasy"... To już był poważny zespól, mający za sobą sześcioletnią, choć nader wyboistą drogę do sławy. Sześć lat krzątali się wokół budowania podstaw sukcesów działacze — Sobolewski ze swym nieodłącznym, wszędobylskim pomocnikiem Wrońskim, trener Leszek Jezierski, który miał już do towarzystwa piekielnie ambitnego Jacka Machcinskie-go, a także piłkarze... Mówiono, że to był „zespół odrzuconych", ale taki tytuł wymyślono dopiero po latach, dla zbudowania swoistej legendy... Po awansie do drugiej ligi, latem 1972, w kadrze Widzewa pojawił się ponoć pierwszy „kupiony" gracz, czyli Andrzej Lewandowski, obok niego był Zdzisław Kostrzewiński, skłócony z ŁKS. Wiosną 1 11.08 W Zawisza 1:1 (0:0) Bródka - 3 Haren 81 w 2 18.08 D Stomil 3:0 (2:0) Lider + 3 Kaczmarek 27, Gapiński 45, Stępniak 61 3 22.08 W Włókniarz 0:0 (0:0) Libich - 5 -Białystok 4 01.09 D Avia 3:0 (1:0) Baradziej + 2 Kostrzewiński 29, Biachno 55, Stępniak 77 5 15.09 W Lechia 0:1 (0:0) Kaczmarek +20 6 22.09 D Lublinianka 0:0 (0:0) Biernat - 4 7 30.09 W Bałtyk 2:0 (0:0) Jarguz - 8 Chodakowski 75 k, Gapiński 81 8 07.10 D Hutnik Kraków 2:0 (1:0) Suwiński - 6 Kaczmarek 32 w, Haren 74 9 13.10 W Arkonia 0:2 (0:1) Sarnowski - 1 10 21.10 D Ursus 4:2 (2:1) Kacprzak + 1 Kaczmarek 3, 33, 73, Haren 89 w 11 27.10 W Warta 0:1 (0:0) Łasica - 4 12 04.11 D Gwardia 2:0 (2:0) Slabik - 5 K. Surlit 17, Gapiński 44 g ¦Koszalin 13 11.11 W Stoczniowiec 1:0 (1:0) Mołodecki + 2 K. Surlit 37 ¦Gdańsk 14 18.11 D Motor 1:1 (1:0) Brzózka - 5 Stępniak 31 15 25.11 W Arka 0:2 (0:1) Walenski - 4 16 17.03 D Zawisza 1:1 (0:1) Brzeziński - 3 Haren 59 k 17 24.03 W Stomil 1:0 (0:0) Lider - 6 Gapiński 70 18 30.03 D Włókniarz 2:0 (1:0) Buczek + 3 Kostrzewiński 3, Błachno 86 19 06.04 W Avia 2:1 (2:0) Hołek - 3 Benkes 20, Haren 45 w 20 14.04 D Lechia 1:1 (0:0) Szpiczko - 4 Stępniak 76 21 20.04 W Lublinianka 1:0 (0:0) Libich -- 5 Gapiński 65 22 27.04 D Bałtyk 0:0 (0:0) Łazowski - 3 23 01.05 W Hutnik Kraków 0:3 (0:2) J. Gawlik - 3 24 04.05 D Arkonia 2:0 (2:0) Kruszczyński - 2 Kaczmarek 2, Kostrzewiński 24 25 11.05 W Ursus 1:2 (1:0) Hotek + 2 Kubicki 19 26 18.05 D Warta 4:1 (1:1) W. Urbańczyk - 2 Kaczmarek 18, Błachno 50, Benkes 80, Gapiński 88 27 25.05 W Gwardia 2:1 (2:0) Kaczmarek - 5 Pyrdot 1, Benkes 4 28 01.06 D Stoczniowiec 1:1 (0:0) T. Dąbrowski - 2 Kubicki 68 29 05.06 W Motor 0:3 (0:1) Szymiszek -15 30 ' 09.06 D Arka 0:1 (0:1) Stabik - 3 PP ^S.08 W Unia Tarnów 1:0 (0:0) F. Krawczyk - 2 Stępniak 88 PP 0S.09 D Z. Sosnowiec 1:1 * Pogorzelski - 8 Kaczmarek 76 * (0:1, 1:1 1:1) k 5-4 PP 28.11 D Legia 0:1 (0:0) Bródka - 1 96 GŁFŁ 1973 nowicjuszami byli Tadeusz Gapiński i bramkarz Wiesław Surlit, ale wcześniej, choć w tej edycji —jesienią 1972 — w jednym spotkaniu zagrał też Stanisław Stachura, wówczas dyrektor RTS, też jeden z trenerów w RTS, a niebawem pojawi się na boisku na dłużej Zdzisław Ulatowski, też po latach trener ekstraklasy, ale z drużyną ŁKS. Latem 1973 RTS po ponad 20.1atach nieobecności zagrał w Pucharze Polski na szczeblu centralnym, a nowymi twarzami w Widzewie byli gracze o głośnych niebawem nazwiskach — młodszy z braci Surlitów, Krzysztof, Paweł Janas i Tadeusz Błachno, zaś zimą dołączył Andrzej Pyrdoł, odszedł tylko świetny strzelec, później sędzia — Władysław Dąbrowski, który wróci w szeregi Widzewa. Późnym latem 1974, gdy „montowano drużynę już na ekstraklasę", choć ciągle drugoligową — pojawił się w zasadzie tylko jeden nowy zawodnik. To Andrzej „Adaś" Grębosz, z pewnością „odrzucony" w ŁKS, bo skonflikowany z trenerem Józefem Walczakiem. To był moment, gdy drużyna już istniała, bo „zdołała sforsować wszelkie przeszkody dla uzyskania miejsca w ekstraklasie, choć wszyscy w klubie zdawali sobie sprawę, że potrzebne są wzmocnienia". Z grona „budowniczych" nowego Widzewa nie doczekał pierwszoligowego debiutu tylko zapomniany dziś kapitan zespołu, Janusz Haren, który latem 1975 opuścił Łódź już na stałe, aby osiąść w Danii i grać tam w klubie ligowym. Do kadry klubowej doszli natomiast po awansie gracze, którzy rychło staną się głośni nie tylko na krajowym rynku — bramkarz Stanisław Burzyński, który na głęboką rezerwę zepchnie Wiesława Surlita, Henryk Dawid — najlepszy strzelec pierwszego po awansie sezonu w ekstraklasie, Ryszard Kowenicki, Zdzisław Rozborski, a przede wszystkim W. Surlit Stępniak P. Janas W. Chodakowski Możejko Sulek Błachno Haren Kostrzewiński Kaczmarek Gapiński Krzemiński Kubicki Bartosik Lewandowski Szwagrzak K. Surlit Pyrdoł Zb. Benkes Hajduk Jezierski 73/74 3 miejsce 2. LIGA (północ) • + • • • - + zapis 1-4-3-3 1 1 2 3 4 5 6) 7) 8 9 10 11 (6 (7 + 73,76 2 1 2 3 4 5 6 8 9 10 11) 7 (U + 46 3 1 11 3 4 5 7) 6 8 9 10 2 (7 + 46 4 1 2 3 4 5 6 8 9 10 11) (11 7 + 46 5 1 2 3 4 5 (11 6 8 9 10) 11) (10 7 + 75,61 6 1 11 3 4 5 6 8 9 10 (2 2) 7 + 46 9-89 7 1 11 3 4 5 6 8 10 (9 2 9) 7 + 66 8 1 9 3 4 5 6 8 10 (11 2 7 11) + 65 9 1 9 3 4 5 6 8 10 11 2 (7 7) + 39 10 1 9) 3 4 5 6 8 10 11 (9 2 7 + 46 11 1 9 3 4 5 6 10) 11 (10 2 7 8 + 60 12 1 9 3 4 5 6 8 10 11 2 7 + 13 1 9) 3 4 5 6 8 10 11 2 (9 7 + 55 14 1 9 3 4 5 6 8 10 11 2 (7 7) + 77 15 1 9 3 4 5 6 8) 10 11 2 (8 7 + ? 16 1 (10 3 4 5 6 8 9 11 2 (7 7) 10) + 74,46 4-56 17 1 3 5 6 8 (10 9 11 2 4 (7 7) 10) + 46,61 18 1 9) 3 5 (6 8 7 10 11 2 4 6) (9 + 54,46 19 20 1 3 5 6 8 7 10 11 2 4 9 + 1 (10 3 5 6 8 7) 10) 11 2 4 (7 9 + 68,58 7) 21 1 10) 3 5 6 8 7) (10 11 2 4 (7 9 + 64,46 22 1 (10 3 5 6 8 10) 11 2 4 (9 7 9) + 55,46 23 1 9 3 5 6 8 10) 11 2 4 (10 7 (10) + 46,65 24 1 9 3 5 6 8) 7 10 11 2 4 (8 + 46 25 1 (10 3 5 6 8 9 10) 11 2 4 7 + 60 26 1 4 3 5 6 8 (7 10 11 2 7) 9 + 46 11? 27 1 4 3 S 6 8) 11 10 2 (8 7 9 + ? 28 1 9 3 5 6 4 11 2 8 7 10 + 29 1 4 3 S 6 8 9 (10 11 2 7 10) + 46 30 1 4) 3 5 6 8 9 (10 11 2 (4 7 10) + 46,46 PP 1 2 3 4 5 6 8 9 10 7) (7 11 + 46 PP 1 8 3 4 5 (6 6) 2 9 10 U) (11 7 + 69,46 PP 1 9 3 4 5 6 8 10 11 2 7 + 97 ten, który rychło stanie się pierwszoplanową postacią Widzewa — rudowłosy, pyskaty młodzian z bydgoskiego Zawiszy, Zbigniew Boniek. Jeszcze w maju 1975 grał w szeregach wojskowego klubu, który nie tracił nadziei na awans do pierwszej ligi; jeszcze w czerwcu nie wykorzystał karnego w przegranym meczu Zawiszy z gdańską Lechią, co praktycznie dało awans Widzewowi (sic!), a w połowie sierpnia pojawił się w ekstraklasie w stroju łódzkiego zespołu! Stefan Wroński tak opisywał zabiegi wokół młodego piłkarza — „To jasne, najbardziej podobał nam się Boniek z Zawiszy. Jeździliśmy za nim dobrych parę miesięcy. A on, łobuz, zwodził nas. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że jednocześnie pertraktował z Lechią Gdańsk. Gdy jednak to my awansowaliśmy do ekstraklasy, „Rudy" się zdecydował" — twierdzi Wroński. Grono „ojców" tego transferu przez lata znacznie się powiększyło, ale nie uległa zmianie kwota, jaką kosztował utalentowany piłkarz. Zawisza miał otrzymać 400 tysięcy złotych w czterech równych ratach, ale pierwsze „sto tysięcy" — wobec pustek w klubowej kasie Widzewa — pochodziło z pożyczki, jaką władzom RTS udzielili sami piłkarze! Ludwik Sobolewski w RTS funkcjonował już jako wiceprezes ds futbolu, ale w pracy społecznej pomagała mu pozycja zajmowana w zawodowej hierarchii; jako prezes łódzkiej budowlanej spółdzielni pracy o nazwie „Kombud" miał spore możliwości działania na sportowej niwie. Jeśli Widzew porwał się na zakup tak obiecującego gracza, jak Boniek, to miał wyjątkową pozycję! Piąta lokata w ekstraklasie to niewątpliwy sukces Widzewa i jego trenera, Leszka Jezierskiego. Kto jednak sądził, że po tak udanej premierze „Napoleon" nadal prowadzić będzie drużynę — jest w błędzie. Nastąpiło burzliwe rozstanie, a Jezierski, chwaląc się nowym fiatem mirafiori, podjął robotę w ŁKS — w tym samym klubie. gdzie wiosną 1969 rozstano się z nim tak brutalnie... Do dzisiaj nie pojawiło się wiarygodne wytłumaczenie tej zaskakującej decyzji. Kto chce, niech wierzy, że po prawie siedmiu latach pracy każdy trener winien zmienić klub, a klub — trenera! Wypada jeszcze wspomnieć o jednym wydarzeniu — podczas pierwszej gry reprezentacji Polski w 1976, przeciwko legendarnej Argentynie — na murawie Stadionu Śląskiego pojawili się 24 marca po raz pierwszy „widzewiacy". W pierwszej .jedenastce" zadebiutowali Stanisław Burzyński i Zbigniew Boniek, zaś na kwadrans przed końcem dołączył trzeci gracz RTS — Paweł Janas; dla całej „trójki" był to reprezentacyjny debiut, dla klubu — też premiera, na dodatek w sile aż trzech graczy! Niestety, Górski do Montrealu nie zabrał nikogo z tego tercetu. Dodajmy, że w listopadzie 1980 przeciwko Hiszpanii zagrało czterech piłkarzy Widzewa, w październiku 1983 — pięciu przeciwko ZSRR, zaś w lutym 1996 — aż sześciu w spotkaniu z Japonią (trzeba dodać, że tylko z Hiszpanią był to dla nas wygrany mecz!). Ligowa „premiera", ponad ćwierć wieku po epizodycznym sezonie Widzewa w ekstraklasie w 1948, miała miejsce na stadionie ŁKS — obiekt Widzewa poddano po awansie modernizacji, bo nie spełniał wymogów najwyższej klasy rozgrywek. Na początek beniaminka pokonała w Łodzi szczecińska Pogoń — nowicjusz Stanisław Burzyński dał się pokonać w lidze po raz pierwszy po strzale Leszka Wolskiego; cztery dni później — znów na stadionie ŁKS — łódzkie derby, zakończone sensacyjnym zwycięstwem zespołu z Widzewa, pierwszą w dziejach wygraną RTS w grze o punkty! Dwa gole Tadeusza Błachny w końcowej fazie meczu dały sukces głodniej-szym zwycięstw „widzewiakom" — pisano. Następnie wyjazd do Zabrza — remis z Górnikiem, a Stanisław Burzyński, który miał być przecież graczem zabrzan * Gdańsk Pyrdol 75 ~ Gapińsló 48 g, 76 g, K. Surlit 74 g______________________ Pyrdol 88_________________________________'Koszalin Zb. Benkes S7_____________________________________ Pyrdol 70________________________________________ Chodakowski 64 k__________________________________ Stępniak 40, 71____________________________________ Kubicki 67_________________________________*Poznań Grębosz 33 g______________________________* Szczecin Grębosz 70_______________________________________ Grębosz 46, Stępniak 75 Gapiński 45 Pyrdol 33__________________________ Grębosz 13 g, K. Surlit 60_______________ Grębosz 82_________________________ (Kowalczyk 39 s), Zb. Benkes 42, Gapiński 61 Błachno 4, Pyrdol 45, Grębosz 47 Gapiński 85_______________________________________ Zb. Benkes 72_____________________________________ Kostrzewiński 57 Grębosz 31 g, Haren 45 *mecz na stadionie ŁKS — meta WP Gapiński 6, Chodakowski 108 *2:3 (1:1, 1:1, 1:1) \ łBialystok 1 17.08 D Stoczniowiec 0:1 (0:0) Czogała + 1 2 24.08 W Warta 1:0 (0:0) Misiak - 5 3 31.08 D Arkonia 3:0 (0:0) Strzelecki + 2 4 08.09 W Gwardia 1:0 (0:0) Sarnowski 3 5 11.09 D Polonia Wwa 1:0 (0:0) Norek + 2 6 14.09 W Motor 1:2 (0:2) Gamoń -10 7 21.09 D Z. Wałbrzych 1:0 (0:0) Lider - 2 8 28.09 D Lechia 2:1 (1:0) F. Krawczyk - 3 9 05.10 W Olimpia 1:1 (0:1) Kaczałko - 4 10 13.10 D Stal Stocznia 1:0 (1:0) Marchwiński + 4 11 16.10 W Zawisza 1:2 (0:1) Jarguz - 3 12 19.10 W Ursus 0:1 (0:1) J. Gawlik - 2 13 27.10 D Stomil 2:0 (0:0) Choja + 2 14 10.11 D Avia 1:0 (1:0) Greiner - 5 15 17.11 W Bałtyk 0:1 (0:0) Pietraszkiewicz - 4 16 15.03 W Stoczniowiec 1:0 (1:0) Sroka -12 17 22.03 D Warta 2:1 (1:0) Kruczkowski - 5 18 29.03 W Arkonia 1:0 (0:0) F. Krawczyk - 2 19 05.04 D Gwardia 3:0 (2:0) Duda + 8 20 13.04 W Polonia Wwa 0:0 (0:0) E. Gawlik - 5 21 20.04 D Motor 3:0 (2:0) Srodecki + 10 22 27.04 W Z. Wałbrzych 0:1 (0:0) J. Gawlik + 5 23 03.05 W Lechia 1:1 (0:0) Stachura -35 24 10.05 D Olimpia 1:1 (0:0) Bartosik - 5 25 17.05 W Stal Stocznia 1:0 (0:0) Gajewski + 2 26 21.05 D Zawisza 2:0 (2:0) Jarguz -25 27 31.05 W Stomil 0:2 (0:1) Strzelecki - 4 28 08.06 D Uisus 5:1 (1:1) Czogała + 4 29 15.06 W Avia 2:0 (1:0) Libich + 5 30 22.06 D Bałtyk - 1 (1:0) F. Krawczyk + 10 PP 11.08 W Włókniarz ,:2 (0:1) Struczak - 1 PP 03.11 D Tychy 2:3 * Pogorzelski - 2 Stomil 0:2 (0:1) Strzelecki - 4 Ursus 5:1 (1:1) Czogała + 4 Pyrdoł 41, Błachno 55 k, 69, Haren 59 w Grębosz 76 Avia 2:0 (1:0) Libich + 5 Pyrdoł 39, Grębosz 48 Bałtyk 3 1 (1:0) F. Krawczyk + 10 Błachno 8 g, 69, Pyrdol 79 Włókniarz ,:2 (0:1) Struczak - 1 Haren 57, Zb. Benkes 70, Stępniak 79, Kostrzewiński 80 98 GŁ?i. LESZEK JEZIERSKI *&( Dosłużył się największych zaszczytów, choć przecież nie spełnił do końca marzeń. Smakował ról piłkarza i reprezentanta, a potem szkoleniowca i działacza, w radach trenerskich tuzów. Prowadził ligowe kluby, ale w każdym — z jednym wyjątkiem — przeżył chwile goryczy. Takie pracując dla obu łódzkich ligowców doświadcza! radości i sukcesów, ale też goryczy i rozstań, gdy z dnia na dzień przestawał pełnić rolę „pierwszego" na trenerskiej ławie. Przygarnął go czwartoligowy Widzew, gdy drugoiigowy ŁKS kazał mu ustąpić miejsca jakiemuś Węgrowi, ale też on rozstawał się z Widzewem, gdy tylko znalazło się miejsce w ŁKS! Widać takie jest trenerskie życie w Lodzi... Jedynym klubem, który bez dyskusji da! mu trenerski sukces, okazał się Ruch — to z „niebieskimi" sięgnął po mistrzostwo Polski, a nie z drużynami ŁKS czy Widzewa; to w Chorzowie wspomina się go z nieukrywaną sympatią, bo w łódzkich klubach zawsze można spotkać kogoś, komu „Napoleon" nie przypadł do gustu... No i został jeszcze fotel selekcjonera narodowej reprezentacji, na który tak liczył. Kto wie, czy było to sensowne marzenie? ¦ — obronił karny Adama Popowicza, potem przegrana w Bytomiu z Szombierkami — rozgrywka ważna z powodu debiutu Zbigniewa Bonka w barwach Widzewa; wreszie seria trzech remisów. Pierwszy ze Śląskiem — przy tej okazji też pierwsza żółta kartka w ekstraklasie, jaką otrzymał gracz Widzewa — był nim Zdzisław Kostrzewiński, potem remis ze Stalą w Rzeszowie i trzeci z Ruchem w Łodzi — po starciu z Bonkiem stracił nerwy Konrad Bajger i praktycznie zakończył karierę na polskich boiskach... A potem już tylko codzienna ligowa rzeczywistość, stawianie sobie coraz wyższych wymagań i ujawnianie ambicji wybiegających poza łódzkie opłotki. Pragnienie osiągnięcia większych sukcesów, niż miał na koncie ŁKS, na początku było wystarczające, ale z czasem stało się zbyt małą motywacją. Gdy poznało się smak wielkiego świata... W. Surlit Kubicki P. Janas W. Chodakowski Możejko Stępniak Pyrdot Haren Kostrzewiński Zb. Benkes Gapiński K. Surlit Waliszewski Lewandowski Zyg. Benkes Grębosz D. Zieliński Błoch Btachno A. Zieliński Jezierski 74/75 1 miejsce T 2. LIGA (północ) + + • • ń • • • zapis 1-4-3-3 1 1 2 3 4 5 6 '7 8 9 10) 11 (10 + 55 2 1 2 3 4 5 7 8 9 6) 11 10 (6 + 60 3 i 2 3 4 5 (9 7 8 6 9) 11 (10 10) + 46,60 4 ~T 2 3 4 5) Tl 8 9 10 11 (5 6 + 57 5 i 2 3 4 5) 7 8 9) UL 11 (S 6 (9 + 46,74 8 i 2 3 5 7 8 9 10 11 (6 4 6) + 17 i i 2 3) 4 5 7 8 9 10 11 (3 6 + 46 2 8 i 2 3 4 6 7 8 9) 10 11 (9 5 + 68 9 i 2 3 4 5 (10) 7 8 9 10) 11 6 (10 + 46,80 10 i 2 3 4 5 6) 7 8 9 (6 TT (10 10) + 70,56 11 T^ LL Tf1 5 2) 7 8 9) (9 TT1 (2 8 115- + 68,46 12 2 3 4 5 7 8 9 (U) ii) (11 6 10 1 + 16,76 5,10,(11 13 i 2) TT 4 5 (2 7 8 9 (6 u 6) 10 + 62,76 14 i 2) 3 4 5 6 7 8 9 n (2 10 + 55 5 15 i 2 3) 4 9 (3 7 8 9 n 6 10 + 70 10 16 i 2 3 4 5 7 8) (6 9 n 6) (8 10 + 65,76 17 i 2 3 4 9 7 TT 9 u 6) 10 (6 + 76 18 i 2 3 4 5 7 8 9) u 6) (6 10 (9 + 28,58 19 i 2 3 4 5 7) 8) 6 9 n (8 (7 10 + 75,70 20 i 2 3 4 5 7 8 6 9) n (9 10 + J 61 21 i 2 TT 4 5 7 8 9 (10 u 10) 6 + 74 22 l 2 3 4 5 7 8 9 (10 n 10) 6 + 55 (10 23 i 2 3 4 5 7 8) 9 (11 ii) (8 10 6 + 70,86 2,10 24 i 2 3 4 IM 7 TT1 9 (10 n 10) 6 + 57 25 Tl 2 3 4 B rz_ 8 9 (10 n (6 10) 6) + 86,65 26 i 2 3 4 5 7 8 9 (6 n 10 6) + 72 27 i 2 3 4 5 7 8 9 (10 n 10) 6) (6 + 46,70 9 28 i 2 3 4 5 7) 8 9 (7 u 10 6 + 46 4 29 i 2 3 4 5 7 8) 9 (8 n 10 6 + 46 30 i 2) 3 4 5 7 8 9 (10 n (2 10) 6 + 74,56 PP i 2 3 4 5 (6 7 8 9 10 ii) 6) (11 + 46,57 PP i 3 4 5 6 7 8 9 10) ii (10 2 (10) + 26,69 99 ¦¦ ZBIGNIEW BONIEK Trzeba mieć charakter, aby z równą silą przyciągać wiernych sobie fanów, jak i tworzyć zagorzałych przeciwników... Od pojawienia się na piłkarskiej murawie wokół, „Zibiego", jak nazwał go świat, nie było obojętnych sądów. Przyciągał skrajności, budził emocje, ale przy tym grał jak niewielu w historii polskiego futbolu... On sam nie ma wątpliwości, że należy mu się pierwszeństwo, jeśli klasę piłkarza mierzyć rangą i /iczbą osiągniętych sukcesów — w kraju i zagranicą, w klubach i w reprezentacji. No bo kto, panowie, kto z polskich zawodników miał więcej laurów?! — pyta, a licząc swoje przewagi, potrafi jednym słowem zniweczyć osiągnięcia potencjalnych konkurentów. Los nie poskąpił mu talentu, tak jak charakteru, ale też odwagi, aby śmiałe marzenia mógł spełniać własnym sumptem... Syn Józefa, ligowca bydgoskiej Polonii, na zdjęciu obok — ojciec i syn, rychło opuścił Bydgoszcz, aby pod firmą Widzewa dotrwać do czasu, gdy jako najdroższy polski piłkarz mógł trafić do najatrakcyjniejszej ligi świata... Powszechnie znane są jego zdobycze klubowe i występy dla reprezentacji biało-czerwonych — to tuiaśYiie Boniek prowadził polską drużynę po raz ostatni w finałach mistrzostw świata. Na nim kończy się polski futbol w światowej elicie, czy ktoś /ubi Bonka, czy też nie... Potrafił znaleźć miejsce dla swych ambicji także po zakończeniu kariery, choć akurat trenerskie próby nie były udane. Dziwne, ale w światowych rankingach ceni się go wyżej, niż w rodzinnym kraju, gdzie tacy jak on mają wielu zau)istnikóa> — więcej niż cała reszta pretendentów do stawy. Sam ich sobie stwarza — złośliwy, ale też inteligentny, bezwzględny, zadziorny... Taki jest i chyba nic go nie zmieni, bo bez tych cech nie byłby graczem światowej gifdii. ¦ 1 02.08 D Pogoń 0:2 (0:1) Slabik -25 •stadion LKS (1) 2 06.08 W LKS 2:1 (0:1) Greiner -35 Blachno 73 k, 86 3 10.08 D Górnik Zabrze 0:0 (0:0) Sobczak -20 (1) 4 16.08 W Szombierki 1:3 (0:2) Łazowski + 7 (Brzeźniak 90 s) 5 20.08 D Śląsk 0:0 (0:0) Miecz. Wójcik +20 (1) 6 13.09 W Stal Rzeszów 1:1 (0:1) Pękala - 7 Gapiński 51 7 20.09 D Ruch 1:1 (1:1) Jankowski +20 Pyrdol 44 (1) 8 24.09 W Tychy 0:1 (0:0) Biernat -13 9 28.09 D ROW Rybnik 3:1 (3:1) Brzozowski -12 Kowenicki 1, 44 g, Boniek 18 (1) 10 05.10 D ! Lech 1:1 (0:0) S. Duda -14 Dawid 85 g (1) 11 02.11 W Polonia Bytom 1:1 (1:0) Świstek - 5 Boniek 10 12 09.11 D Stal Mielec 1:0 (0:0) Hirsch -20 Boniek 47 (1) 13 16.11 W Wista 0:0 (0:0) J. Gawlik -15 14 23.11 D Z. Sosnowiec 3:0 (1:0) Bródka -12 Dawid 28 g, Blachno 49, Boniek 54 (1) 15 30.11 W Legia 1:1 (0:1) Pękala -15 Blachno 48 g 16 29.02 W Pogoń 3:3 (2:1) Suwiński -30 Dawid 7 g, Gapiński 34 g, Janas 71 g 17 07.03 D LKS 3:0 (1:0) Stachura -17 Możejko 2, Boniek 63 w, Dawid 88 (1) 18 13.03 W Górnik Zabrze 0:2 (0:0) Środecki + 15 19 20.03 D Szombierki 1:0 (0:0) Miecz. Wójcik -10 Rozborski 68 *premiera po remoncie boiska 20 28.03 W Śląsk 2:1 (0:1) Świstek + 15 Grębosz 62, Dawid 85 21 31.03 D | Stal Rzeszów 2:0 (0:0) Hołub -20 Boniek 63, Kostrzewiński 76 22 04.04 W Ruch 0:0 (0:0) Gajewski -15 23 10.04 D Tychy 1:1 (0:0) Libich -40 Dawid 72 g 24 17.04 W ! ROW Rybnik 1:2 (1:1) Brzozowski - 6 Kowenicki 40 g 25 28.04 W | Lech 1:1 (1:0) Greiner + 9 Boniek 8 26 15.05 D Polonia Bytom 1:0 (1:0) Bródka -10 Dawid 44 27 19.05 W | Stal Mielec 0:3 (0:1) Różyński -15 28 22.05 D ! Wisła 0:1 (0:1) E. Gawlik -10 29 30.05 W Z. Sosnowiec 1:5 (0:3) Leniewicz - 8 Dawid 88 30 02.06 D Legia 2:1 (1:0) Stachura - 7 Gapiński 38, 60 T mecze INTERTOTO w 1976 IT 26.06 D VSS Koszyce 2:0 (1:0) Świstek - 5 Boniek 38, Dawid 60 / Gapiński 47, Kowenicki 55, Janas 87 IT 03.07 D KB Kopenhaga 9:1 (5:0) Jarguz - 5 Blachno 6, Dawid 18, Klimaszewski 30, 33, Boniek 37, 73 g, rr 10.07 D Start 1:0 (0:0) Środecki - 8 Rozborski 50 *Kristiansand IT 17.07 W VSS Koszyce 1:0 (0:0) Kmec CZE - 3 Boniek 53 IT 24.07 W KB Kopenhaga 3:1 (1:1) Boniek 25, Blachno 53, Kowenicki 65 IT 31.07 W Start 5:3 (0:2) Kowenicki 58, 75, Boniek 63, Tlokiński 65, Pyrdol 68 100 €3&PL Latem 1976 doszedł znaczący gracz, niezwykle wszechstronny Mirosław Tłokiński, który po latach, na odchodnym z RTS — zostanie najlepszym strzelcem ligowego sezonu ekstraklasy. Zadebiutował w grach o Puchar Inter-toto, a wśród nich był niezwykły występ w Norwegii. Międzynarodowa, klubowa premiera miała miejsce w... Koszycach, potem była Kopenhaga, wreszcie Kristiansand. Działo się to w trakcie igrzysk olimpijskich w Montrealu, gdzie bardzo chciał być, ale jednak nie pojechał — Zbigniew Boniek (miał o to chyba odrobinę pretensji do Kazimierza Górskiego!). Rozgrywki Intertoto ledwie trafiały wynikami na łamy pism sportowych, ale gdy Widzew wybierał się do egzotycznego Kristiansand, na doczepkę zabrał się znany łódzki reporter radiowy, Arnold Borowik. Miał bilet lotniczy do Oslo, a dalej miał udać się z ekipą Widzewa autokarem, jaki ponoć przygotowywali gospodarze dla gości. Ba, działacze norwescy zafundowali jednak piłkarskiej ekipie samolot, ale na bilet lotniczy red. Borowik nie miał pieniędzy. Specjalny wysłannik pozostał więc w Oslo, mecz odbył się bez niego, a łódzka prasa nie dała nawet składu RTS! Na szczęście — istnieje jeszcze norweska prasa i nasi przyjaciele w tym kraju! ¦ Burzyński Kubicki P. Janas W. Chodakowski Możejko Btachno Pyrdoł Kostrzewiński Dawid Grębosz Gapiński Zb. Benkes Kowenicki Boniek Lewandowski Rozborski W. Surlit F\ZawadzkiM Klimaszewski Ttokiński Jezierski Pekowski 75/76 S miejsce + + -.- + ' -.- -.¦ zapis 1-4-3-3 1 1 2 3 4 5 6) 7 8 9 10 11 (6 + 68 2 1 2 3 4 T~ hr 8 9 10) TT (10 + 66 3 1 2 3 4 s 7 8) 9 10) u (8 (10 +_ 78,46 4 1 2) 3 4 6 hr 8 9 (2 u 10 + 33 5 1 3 4 S__ 7 2 9 10) u (10 8 TJ i_46___ 6 1 3 4 5 6 7 2 (10 10) u 9 8 + 67 7 1 3 4 5 7 2 (9 10 n 8 9) + 46 B 1 ti 4 5) 6 ~T 2 (10 10) n (5 8 T1 + iJ73i46_ 9 1 ti 4 5 6 7 2 10 n T1 8 + 10 1 3 f1 8 6 7) 2 10 ii 9 8 (7 + 56 2 11 1 JU 4~1 JLj 6 7 10) (10 u = ^ p * i l»W|^^^J a ¦^H^Hy Bronisław Waligóra — z lewej Tadeusz Gapiński nościowym kasownikiem i stosownymi napisami, z ilustracją przedstawiającą łódzki plac Wolności i „jak żywym" czerwonym tramwajem. Organizacji pobytu łódzkiej ekipy nie można było niczego zarzucić, choć nie była ona może aż tak wylewna, jak podczas rekonesansu Anglików w Łodzi (Tony Book do dzisiaj wspomina bankiety w hotelu „Centrum" — wiem, bo mówił mi o tym... 16 lat po tych wydarzeniach). Przyszedł, na przykład, szef hotelowej restauracji i zapytał, jakie śniadanie chcą jeść nazajutrz piłkarze — kontynentalne czy brytyjskie. Kierownik Stefan Wroński, który nasłuchał się przed wyjazdem, jak okropna jest angielska kuchnia, zaczął machać rękami i krzyczeć „żadne britisz, kain britisz, jasne, że kontynentalne". „Chwileczkę" — zerwałem na chwilę z zasadami pracy tłumacza. — „Zamawiamy 25 śniadań kontynentalnych i jedno brytyjskie". Kiedy rano wszyscy zeszli na śniadanie, na salę wjechały dwa wózki. Na jednym było śniadanie kontynentalne, czyli dla całej ekipy — 25 mikroskopijnych bułeczek z równie małymi Burzyński Kostrzewiński P. Janas W. Chodakowski P. Zawadzki 1 o Rozborski Boniek Pyrdot Kowenicki Gapiński Tłokiński Grębosz Dawid Ciejka Możejko Krawczyk W. Surlit K. Surlit Skonieczny Dąbrowski Czaplarski P. Kowalski Waligóra 77/78 10 miejsce + + + + + + * • + • • zapis 1-4-3-3 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9) 10 11 (9 + 78 2 1 2 3 4 (9 6 7 10 8) 5 11 (8 9) + 63,86 10 10-73 3 1 2 3 4 5) 6) 7 8 9 11 10 (6 (5 + 59,46 4 1 6 3 2 7 10 9 11 (8 8) 4 5 + 66 1 5 1 (8 3 2 6 10 8) 11 9 7 4 5 + 41 6 1 2 3 4 (6 7 9 (8 11 10 6) 5 8) + 68,46 7 1 2 3) 4 8 10 (5 6 11 9 (3 5) 7 + 46,46 8 1 5 3 8 2 7 10 (9 6 11) 4 (11 9) + 54,54 9 1 2 3 8 7 10 6 11) 9) 4 (11 5 (9 + 69,76 3 10 1 3 5 2 6 10 9 11 7) 4 (8 8) (7 r^ 62,72 11 1 2 3 9 8 10 4 11 5 6 7) 0 + 74 8 12 1 2 3 7 5) 8 10 6 11 9 4 (5) (5 + 40,72 9 13 2 3) 7 5 9 8 6 11 (3 4 (10 10) 1 + 65,60 15 1 2 3 6 5 7 8 9 11) (10 4 10) (11 + 62,80 4,11) 4-82 16 1 * 3 6 2 11 10 3 9 4 5 + 10 17 1 2 3 4 S 7 6 10 11 9 (8 8) + 64 2 14 1 2 3 4 9 6 7 10) 11 5 (10 8 + 55 18 1 2 3 5 7 8 9) 11 4 10 6 (9 + 87 4 19 1 2) 3 9) 7 8 10 11 4 (9 5 6 (2 + 75,56 20 1 4 6 2) 7 3 9 11 10 5 (2 8 + 80 5 21 1 3 7 6 9) 10 5 11 2 (9 4 8 t~ 60 22 1 2 3 (9 6 7 10 9) 11 4 5 8 + 78 9) 23 1 3 6 7 8 2 U) 4 (11 5 9 10 + 28 24 1 2) 3 6 7 8 10 4 (2 5 9 11 + 77 25 1 3 6 7 8 2 4 11 5 9 10 + 26 1 2 3 6 7 8 4 11 5 9 10 + 9 27 1 3 5 6 7 10 2 9 4 8 11 ^p 28 1 2 3 6 7 8 4 11 5 9 10 + 29 1 2 3 6 7) 8 11 4 5 (7 9 10 + 71 30 1 2 3 6 8 7 4 11) 5 (11 9 10 + 46 PP 1 (6 3 2) 10 7 8 4 (2 9 5 11 6) + 91,46 PP 1 2 3 4 5 7 8 10 11) 6 (11 (9 9) + 74,26 PP 1 (6 4 7 6) 8 10 2 (11 3 U) 5 9 + 75,46 (11 E3 1 2 3 5 8 7 10 11) 9 4 6 (11 + 67 10,2 E3 1 2 3 6 5 7 9 10) 11 8 4 (10 + 62 11 E3 1 2 3 9 S 8 7 10 11 6 4) (4) (4 + 46,70 E3 1 2 3 5 8 7 9 11 6 4 (10 10) + 74 2 1115 IS3I Zdzisław Rozborski Mirosław Tłokiński porcjami dżemu. Na drugim wózku był mój najprawdziwszy angielski „breakfast" z jajkami na bekonie, grzankami, dzbankiem soku pomarańczowego i czajniczkiem mocnej herbaty. „Co to jest?" — oburzył się kierownik Stefan Wroński, pokazując kelnerowi swoje bułeczki. — „Zabrać to, też chcemy taką porcję jak ten pan" — dodał, uznając na migi wyższość angielskich śniadań nad kontynentalnymi. Wreszcie zaczął się mecz. Tuż obok loży prasowej siedziało kilkudziesięciu niewidomych. Wszyscy w klubowych szalikach i z słuchawkami na uszach. Ich opiekun opowiadał im przez mikrofon o przebiegu gry, przychodzili na stadion, by czuć atmosferę meczu. Trener Bronisław Waligóra zaskoczył gospodarzy nie tylko samym swoim przybyciem, ale i tym, że kompletnie pozmieniał numery piłkarzy. U Anglików Piotr Romkę wiadomo, że dwójka i trójka to boczni obrońcy, stoper ma na koszulce piątkę, z siódemką i jedenastką biegają skrzydłowi, a środkowego napastnika poznaje się po dziewiątce na koszulce. Piłkarze z Manchesteru dali się początkowo nabrać na ten prosty, żeby nie powiedzieć — prymitywny numer, bo były to jeszcze czasy, że mocno przyzwyczajeni byli do swojego stylu gry. Minęło dobre dziesięć minut, zanim obrońca zorientował się, że ten facet, który biega koło niego z dwójką to nie ktoś zagubiony z łódzkiej defensywy, a właśnie wysunięty napastnik... Widzew zaczął jednak źle, bojaźliwie, wyraźnie przytłoczony ogromem stadionu, skalą dopingu, klasą rywala. Już w 11 minucie padła pierwsza bramka, na początku drugiej połowy druga i nic nie zapowiadało korzystnego wyniku. To był jednak ten Widzew, którego piłkarze szybko się nie załamywali. 1 30.07 W Stal Mielec 1:1 (0:1) Miecz. Wójcik -17 Blachno 54 2 02.08 D Odra Opole 1:0 (0:0) Kustoń -14 Kamiński 90 3 05.08 W Śląsk 1:0 (1:0) S. Duda -10 Pięta 40 *mecz na Stadionie Olimpijskim 4 12.08 D Wisła 2:1 (1:0) Stabik -20 Kowenicki 3, Surlit 49 w 5 19.08 W Katowice 2:1 (1:0) Kaczątko - 8 Jeżewski 35, 54 g 6 23.08 D Gwardia 1:0 (0:0) Piotrowicz -20 Blachno 84 g 7 26.08 W Polonia Bytom 3:2 (2:1) Hirsch - 4 Jeżewski 10, Pięta 26 g, Gapiński 63 8 10.09 D ŁKS 1:0 (1:0) Kacprzak -25 Pięta 45 *mecz na boisku ŁKS 9 23.09 W Z. Sosnowiec 1:1 (0:1) Suchanek - 4 Surlit 47 10 01.10 D Lech 1:2 (1:0) Greiner -15 Surlit 32 *mecz na boisku Włókniarza Częstochowa 11 07.10 D Ruch 0:1 (0:0) Środecki -15 12 15.10 W Arka 1:1 (0:0) Ignatowicz -20 Dąbrowski 53 13 28.10 W Pogoń 1:1 (0:1) Duda + 9 Dąbrowski 85 14 05.11 W Legia 0:2 (0:0) Jankowski +21 1S 19.11 D Szombierki 1:0 (1:0) Bródka -12 Dąbrowski 40 16 04.03 D Stal Mielec 1:1 (0:1) Jarguz -15 Dąbrowski 52 17 11.03 W Odra Opole 0:0 (0:0) Kacprzak + 18 18 18.03 D Śląsk 1:1 (0:0) Leniewicz -10 Grębosz 89 g *mecz na boisku ŁKS 19 25.03 W Wisła 1:2 (0:1) Bródka -15 Gapiński 85 20 31.03 D Katowice 3:0 (2:0) Miecz. Wójcik - 7 Surlit 5, Pięta 33, Grębosz 73 21 07.04 W Gwardia 2:1 (2:0) Bródka - 2 Boniek 32, Dąbrowski 45 22 21.04 D Polonia Bytom 1:0 (1:0) Ignatowicz -14 Rozborski 33 23 25.04 W ŁKS 1:1 (1:1) Świstek -25 (Bulzacki 28 s) 24 05.05 D Z. Sosnowiec 1:1 (1:0) Suchanek -15 Pięta 35 25 12.05 W Lech 1:1 (1:1) Jarguz -24 Pięta 28 26 19.05 D Arka 4:0 (0:0) Norek -14 Boniek 76, 88, Blachno 78 k, Pięta 80 27 26.05 W Ruch 1:1 (0:0) Suchanek -30 Pięta 63 28 30.05 D Legia 1:0 (1:0) Norek +20 Boniek 45 29 06.06 W Szombierki 1:4 (1:3) Jankowski - 5 Rozborski 5 30 10.06 D Pogoń 1:0 (0:0) Jarguz - 5 Rozborski 88 PP| 17.09 i W Lechia Gdańsk 1:2(0:1) Łazowski ~17|Boniek85 106 GŁZł. Stanisław Marek Świerk Pięta Kontaktową bramkę zdobył Zbigniew Boniek, dorzucając po chwili drugą z rzutu karnego. Teraz Anglicy nie wytrzymali nerwowo. Obrońca Willie Donachie został usunięty z boiska za kopnięcie Bonka. Trudno mu się dziwić, że nie wytrzymał... Boniek minął go, zakładając przy okazji „siatkę", po czym — rozgrzany powodzeniem — poczekał i... ograł go w taki sam sposób po raz drugi. Piłkarz MC nie czekał już nawet na wyrok — od razu odwrócił się i poszedł w stronę szatni... Burzyński Kowenicki Grębosz Ttokiński Możejko Btachno Rozborski Boniek K. Surlit Dąbrowski Pięta Gapiński Kamiński Jeżewski Plich Smolarek Łuczyński Waligóra Świerk 78/79 2 miejsce v + A - • o * zapis 1-4-3-3 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11) (11 + 61 9 2 1 2 3 4 S 6 7) 8 9 10) 11 (10 (7 + 46,65 3 1 2 3) 4 5 6 (3 8 9 10) 11 (10 7 + 87,75 4 1 9 4 2 6 7 8 (11 10 11) 5 + 72 2 5 1 2 4 5 7 8 9 10) 11 (10 6 + 63 6 1 2 4 6 7) 10 8 9) 11 (9 (7 5 + 70,58 5 7 1 2 4 S 6 7 9 10) 11 (10 8 + 46 1 8 1 2 4 5 6 7 9 (11 10 U) 8 + 70 9 1 2 4 5 6 7) 9 (7 10 11 8 + 75 10 1 2 3 4 5 6 (10 8 10) 11 9) (9 7 + 85,85 11 1 6 3 4 2 7 8) 9 10) 11 (10 (8 5 + 65,72 12 1 2 3 5 6 8 4 9 10 11) (11 7 + 60 8 13 1 2 3 5 6 8 4 9) 10 11) (11 (9 7 + 78,86 14 1 3) 4 S 6 7 8 9 10 11 (3 2 + 78 2 1S 1 2 3 4 S 6 7 8 9 10) 11 (10 + 76 16 1 2 3 4 s 6 7) 8 9 10 11 (7 + 70 2 17 1 2 3 4 5) 6 (5 9 8) 10 11 (8 7 + 73,86 11 18 1 2 3 4 5 6 7) 8 9) 10 11 (7 (9 + 56,46 (9 19 1 2 3 4) 5 6 8 9 10) 11 (10 7 (4 + 62,54 20 1 2 3 4 S 6 7) 10 8 9) 11 (7 (9 + 70,70 21 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10) 11) (11 (10 + 79,54 22 1 9 3 4 5 6 7) 10 8) 11 (8 (7 2 + 70,69 (7 23 1 2 3 7 5 6 (9 8 9) 10) 11 4 (10 + 40,64 8,3 24 1 2 3 4 5 6 7) 8 10 11 (9 (7 9) + 65,65 25 1 2 3 S 6 (8 10 (11 9 11) 4 8) 7 + 70,48 7 26 1 9 3 4 5 6 7) 8 10) 11 (10 2 (7 + 65,72 27 1 2 3 4 S) 6 8 10 9) (9 11 (5 7 + 83,70 28 1 9 3 4) S 6 7 10 8) (4 11 (8 2 + 70,84 29 1 2 3 4 S) 6 8 10 9 (5 11 (7 7) + 46,60 30 1 2 3 4 5 6 8 10 9) 11 (9 7) (7 + 85,56 PP 1 2 3 4 5 7 8) 10 (9 11 (8 9) 6 + 46,58 107 STEFAN WROŃSKI Tacy ludzie przechodzą do legendy, pozostając nie tylko w oficjalnych kronikach, ale też w niezliczonej ilości anegdot i dykteryjek. Stefan Ryszard Wroński urodzony i zmarły w Łodzi (*29.08.1925 — f 30.06.1922) pełnił przez dwadzieścia lat obowiązki kierownika drużyny, ale znaczył więcej, niż dziesiątki prezesów. Potrafił załatwić wszystko, a jeśli nie potrafił, to znaczy, że to wcale nie istniało! Dla futbolis-tów „swojego" Widzewa nie znal ceny poświęceń... Odszedł z RTS z woli decydentów, ale była to decyzja, która zbłaźniła jej autorów. Leszek Jezierski twierdzi, że do śmierci Wrońskiego przyczynili się właśnie ci działacze, którzy odsunęli go od zespołu. Potrafił znieść wszystko dla RTS, ale nie taki despekt... (na zdjęciu z ręką w gipsie, obok Kazimierza Górskiego i swego następcy, Tadeusza Gapińskiego) ¦ Doszło też do awantury na ławkach trenerskich, gdzie Waligóra pobił się z masażystą angielskiej ekipy. Emocje wzięły górę, bo i wydarzenia potoczyły się niespodziewanie. Na lotnisku, już w drodze do domu, duma rozpierała piłkarzy Widzewa. Kręcili się wokół stoiska z gazetami, jakby chcieli mówić kupującym: „Patrzcie, to o nas piszą"! A trzeba przyznać, że superlatywów nie brakowało. Rewanż po dwóch tygodniach w Łodzi był równie dramatyczny. Udało się utrzymać bezbramkowy wynik — debiutujący w pucharach Widzew przeszedł do następnej rundy. Mecze z Manchester City zajmują poczesne miejsce w historii klubu. Były przecież pierwsze i do tego zwycięs- kie, choć... remisowe. Kiedy — jak już wspominałem — spotkałem się przy kolejnej wizycie w Anglii z To-nym Bookiem i przypominaliśmy sobie tamte czasy, starałem mu się wytłumaczyć, dlaczego ten mecz jest dla Widzewa taki ważny. Był to przecież debiut, pierwszy kontakt tej drużyny z piłkarstwem europejskim, jeśli nie liczyć turystycznego bardziej niż sportowego wyjazdu do Portugalii w poprzednim sezonie, czy gier w Intertoto w 1976 i premiery w... Koszycach. Los nie był w tym premierowym sezonie w Europie łaskawy dla drużyny Widzewa. W drugiej rundzie łodzianie trafili na PSY Eindhoven. I znów 1 25.07 D Katowice 3:2 (1:1) Srodecki -15 Rozborski 25, Boniek 53, Blachno 64 k 2 01.08 W ' Lech 1:3 (1:2) Socha -35 ! Boniek 7 g 3 05.08 D Stal Mielec 1:1 (1:1) Hirsch + 14 Pięta 19 4 11.08 W Odra Opole 0:1 (0:0) K. Kwiatkowski -12 5 15.08 D Z. Sosnowiec 1:0 (0:0) Bródka -12 Mozejko 67 6 j 25.08 W | Szombierki 0:3 (0:0) Figas - 5 7 1 01.09 D Arka 1:1 (1:0) Duda -10 Rozborski 38 8 ' 05.09 W ŁKS 1:1 (0:0) Greiner -30 Blachno 47 k 9 15.09 D Śląsk 1:2 (0:0) Kacprzak + 7 Pięta 89 g 10 i 06.10 W Legia 1:1 (1:0) Greiner + 11 Boniek 32 11 20.10 D Wisła 0:2 (0:1) Sobiecki + 6 12 03.11 W Górnik Zabrze 0:0 (0:0) Boniecki - 4 13 18.11 D Ruch 2:1 (0:1) Dulski + 5 Blachno 72 k, 79 k 14 25.11 W Polonia Bytom 1:1 (1:0) Grzesiuk - 3 Dąbrowski 16 g 15 02.12 D Zawisza 3:1 (2:0) J. Eksztajn - 5 Blachno 18 g, 55 k, Boniek 40 16 08.03 W Katowice 0:0 (0:0) Dulski - 4 17 i 15.03 D | Lech 0:3 (0:0) Kaczalko -12 18 22.03 W Stal Mielec 3:1 (1:0) Srodecki -10 Smolarek 11, Blachno 59 k, Boniek 67 19 30.03 D Odra Opole 1:1 (0:1) Paprocki - 15 (Adamiec 71 s) 20 05.04 W Z. Sosnowiec 1:0 (0:0) Dulski - 1 Boniek 57 21 12.04 D Szombierki 2:0 (0:0) Suchanek + 13 Surlit 64, Smolarek 73 22 ! 23.04 W Arka 2:1 (1:1) Stabik - 6 Dąbrowski 45, Smolarek 46 23 j 30.04 D ŁKS 1:1 (0:1) K. Kwiatkowski -19 Smolarek 52 *mecz na boisku ŁKS 24 ¦¦ 04.05 W Śląsk 4:4 (2:2) Figas -15 Boniek 38, 44, Surlit 76, Smolarek 80 26 ' 18.05 W Wisła 3:6 (2:4) F. Krawczyk + 15 Rozborski 13, Smolarek 37, 61 25 i 21.05 D Legia 1:0 (0:0) Jarguz -20 Rozborski 56 27 ' 24.05 D Górnik Zabrze 6:1 (5:1) Boniecki -15 Pięta 3, 31, Możejko 37, Surlit 40, Boniek 44, Tlokiński 89 g 28 04.06 W Ruch 2:1 (1:1) Marchwiński -10 Pięta 4, Smolarek 63 29 ! 07.06 D Polonia Bytom 2:0 (2:0) J. Eksztajn -12 Smolarek 5, Tlokiński 28 30 15.06 W Zawisza 3:0 (0:0) Banasz - 9 Boniek 61, Surlit 82, Pięta 88 PP 27.09 W I Błękitni Kielce 1:0 (1:0) F. Krawczyk - 9 Pięta 7 g PPJ 24.10 D : ŁKS 2:2 * Bródka - 8 Boniek 17, Tlokiński 33 *2:2 (2:1, 2:2, 2:2) k 1-4 E3 19.09 D AS St. Etienne 2:1 (0:1) Nyhus NOR -35 Boniek 66, Kowenicki 81 g ¦stadion ŁKS E3 03.10 W j AS St. Etienne 0:3 (0:1) Foote SCO -40 108 GrIHL ROMAN WÓJCICKI Wystarczy powiedzieć, że to z pewnością najdłuższe nogi w dziejach RTS Widzew, co potwierdza choćby ta fotografia (derby na 0:0 rozegrane 21 sierpnia 1982, w głębi Grzegorz Wesołowski), ale przecież niech ten żart pozostanie tylko anegdotycznym wyrazem uznania dla futbolowych dokonań „właściciela" imponujących kończyn. Dla Widzewa, podobnie jak dla wszystkich klubów na swej drodze, a także reprezentacji narodowej, zapisał wielce efektowne dokonania. ¦ przypomina się lista wspaniałych graczy: van Beve-ren, bliźniacy van der Kerkhof, Stevens (ten, który wrócił do Łodzi na towarzyski mecz dwadzieścia lat później jako trener niemieckiego Schalke), van Krany. Walka trwała do końca, ale porażki 3:5 nie udało się uniknąć. Lepszy wynik osiągnął Widzew na wyjeździe. Przegrał tylko 0:1, a byłby pewnie remis, gdyby Gręboszowi nie pękła guma od majtek. Był akurat poza boiskiem i zmieniał spodenki, gdy Deyc-kers, którym miał się opiekować, strzelał jedynego gola. Pisałem wcześniej, że wyjeżdżając na mecz do Manchesteru Widzew był ostatni w ligowej tabeli. Tak dużych strat nie udało się w trakcie sezonu odrobić i w następnym sezonie nie było tej drużyny w pucharowych szrankach. Pojawiła się w sezonie 79-80, trafiając w pierwszej rundzie na St. Etienne. Zwycięstwo 2:1 w pierwszym meczu nie wystarczyło do awansu, bo hat-trick Johny'ego Repa w rewanżu przeważył szalę. W pierwszym meczu gola dla St. Etienne zdobył Michel Platini, wyrównał Zbigniew Boniek. Ci dwaj wielcy piłkarze zetknęli się wówczas po raz pierwszy w przeciwnych zespołach i nie wiedzieli oczywiście, że los Burzyński Jeżewski Grębosz Tłoki ński Możejko Błachno Rozborski Boniek K. Surlit Pięta Smolarek Kowenicki Dąbrowski Lisiak Plich Romkę J. Wożniak Zmuda Gajda Klepczyński Chalcarz Świerk Machciński 79/80 2 miejsce + + * + - • - • zapis 1-4-3-3 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9) 10 11) (11 (9 + 66,43 2 1 7 3) 4 5 6 8 9 (3 10 11) 2 (11 + 46,54 3 1 4 3 8) S 6 7 9 10 U 2 (8 + 72 4 4 1 7 3 4 5 6 8 9) 10 11 2 (9 + 80 5 5 1 3 8 5 6 7 9 10 11 2 4 + 9,8 6 1 5 3 4 6 7 8 9 10 11) 2 (U + 69 3 7 1 4 3 5 6 8 9 10 11 2 (7 7) + 78 8 1 3 4 5 6 7 8 9 10 11 2 + 9 1 3 (7 4 5 6 7) 8 (9 11 9) 2 10 + 61,61 2 10 1 2 3 4 5 6 7 8 11 9) 10 (9 + 71 11 1 2 3 4 5 6 7 10 9) 8 (11 (9 11) + 69,62 12 1 2 3 4 5 6 7 10 11 9) 8 (9 + 89 13 1 3 4 5 6 7 10 11 2 9 8) (8 + 46 14 1 7 3 4 5 6 8 11 2 10) 9 (10 + 88 15 1 3 5 6 7 8 11 2 10) 9 4 (10 + S9 16 1 3 4 S 7 8 9 11 10 2 6 + 11 17 2 3 10 5) 9 7 8 11 (6 (5 6) 1 4 + 20,59 18 (6 (11 4 5 9 7 8 11) 10 2 6) 3 1 + 34,71 19 4 5 9 7 8 (6 10 11 2 6) 3 + 46 5 20 3 4 5 6 7 8 9 11 10 2 + 21 (7 5 4 6 7) 8 9 11 10) 2 (10 3 + 75,65 22 5 4 6 7 8 9 (10 11) 10) 2 (11 3 + 69,88 23 2) (2 4 5 6 7 8 9 (10 11 10) 3 + 67,46 24 (6 4 5 6) 7 10 8 9 11 (6) 2 3 + 75,89 26 3 2 5 6 7 8 9 10 11 4 + 9 25 6 3 2 5 7 8 9 10 11 4 + 5 27 6 3 2 5 7 8 9 10 11 4 + 28 5 3 2 6 8) 10 9 11 (7 (8 7) 4 + 72,67 6 29 5 3 6 8) 7 10 9 11 (8 2) (2 4 + 80,80 30 3 6 5 10 8 9 7 11 2 4 + PP 1 7 3 4 5) 6 10 9 11) 8 2 (S (11 + 46,64 PP 1 8 3 4 5) 6) 7 10 11 9 (6 (5 2 + 41,37 9 E3 1 8 3 4 5 6 (11 7 (10 11) 9 2 10) + 50,62 E3 1 7 3 4 5 6 (2 8 11 9 2) 10) (10 + 46,72 4 109 zwiąże ich kariery z włoskim Juventusem — razem zagrali wcześniej przeciwko Argentynie w zespole „reszty świata" w czerwcu 79 w Buenos Aires. Po trzech latach następna próba i... znów Manchester. Teraz jechaliśmy już nie jako nowicjusze — wszyscy wiedzieli, czego można się tam spodziewać. Znajomy załatwił mi lokum w małym hoteliku nad pubem, w którym pijał podobno George Best. Miałem okazję poznać wówczas, kontunuując tę znajomość przez wiele lat, dziennikarza „Manchester Evening News" Davida Meeka. Wiedział on pewnie o zespole i zawodnikach więcej niż oni sami, a do gazety trafił w okolicznościach tyle tragicznych, co niezwykłych. W 1958 podczas pamiętnej katastrofy lotniczej w Monachium, podczas drogi powrotnej z pucharowego meczu w Belgradzie, oprócz kilku piłkarzy MU zginęli też dziennikarze, między innymi reporter wymienionej wyżej manchesterskiej popołudniówki (uratował się m.in. Frank Taylor, późniejszy wieloletni prezydent AIPS — międzynarodowego zrzeszenia prasy sportowej). Szef gazety poprosił wówczas Davida, który tuż po studiach praktykował w dziale ekonomicznym i zajmował się giełdą, by tymczasowo poprowadził rubrykę sportową. Nie mógł lepiej trafić — ta „tymczasowość" trwała dokładnie resztę życia. O autorytecie Davida 1 16.08 D Lech 3:0 (2:0) Marchwiński -16 Tlokiński 24, Pięta 26, 55 2 23.08 W Odra Opole 0:0 (0:0) Kaczątko + 5 3 27.08 D Arka 2:1 (2:0) Libich -12 Grębosz 8, Surlit 19 4 31.08 W ŁKS 0:0 (0:0) Jarguz -20 5 06.09 D Stal Mielec 3:1 (3:0) Gajewski -15 Rozborski 5, 37, Boniek 31 6 12.09 W Górnik Zabrze 2:1 (1:1) Figas -10 Smolarek 31, Tlokiński 59 7 27.09 D Śląsk 2:1 (1:1) Banasz -12 Możejko 40, Tlokiński 84 8 05.10 W Szombierki 1:1 (1:1) Socha - 7 (Byś 35 s) 9 08.10 D Zawisza 4:0 (2:0) K Kwiatkowski -10 Surlit 8, 14, 89, Pięta 57 10 18.10 W Legia 0:0 (0:0) Bartosik -20 11 26.10 D Bałtyk 2:0 (1:0) Sądowicz -12 Pięta 13, Rozborski 74 12 29.10 D Wisła 1:1 (1:1) J. Eksztajn -13 Pięta 15 14 16.11 D Ruch 1:0 (1:0) Suchanek -12 Smolarek 18 g 15 19.11 W Z. Sosnowiec 1:0 (0:0) Srodecki - 1 Żmuda 58 g 13 11.03 W Motor 2:2 (1:0) Grzesiuk -20 "Smolarek 24, 60 g 16 15.03 W Lech 0:0 (0:0) Słabik -15 17 21.03 D Odra Opole 3:1 (2:0) Libich -16 Surlit 12 w, 27, 62 18 28.03 W Arka 0:2 (0:2) Labus -13 19 01.04 D ŁKS 1:1 (1:0) Bartosik + 17 Smolarek 11 20 05.04 W Stal Mielec 1:0 (1:0) W. Urbańczyk -18 Rozborski 25 21 11.04 D Górnik Zabrze 2:1 (0:1) Paprocki -20 Grębosz 80, Surlit 87 w 22 18.04 W Śląsk 1:2 (1:1) Sądowicz -14 Smolarek 24 23 06.05 D Szombierki 0:2 (0:1) Perek -14 24 10.05 W Zawisza 2:1 (0:1) Ignatowicz -25 Rozborski 74, 86 25 16.05 D Legia 0:0 (0:0) Kacprzak +20 26 27.05 W Bałtyk 0:2 (0:1) Mikołajewski - 7 27 03.06 W Wisła 2:3 (2:1) Jarguz -25 Rozborski 34, Surlit 38 28 06.06 D Motor 2:1 (1:1) Banasz -12 Wożniak 14, Tlokiński 81 k 29 10.06 W Ruch 1:1 (0:0) Kostrzewski + 12 Grębosz 71 30 ! 14.06 D Z. Sosnowiec 0:0 (0:0) Sobiecki -18 PP 01.03 W Stal Rzeszów 4:1 (1:0) Słabik - 6 Rozborski 38, Grębosz 60 k, Lisiak 67 Tiokiński 70 PP 08.03 W ŁKS 1:2 (0:1) Kacprzak -10 Tlokiński 82 E3 17.09 W Manch. United 1:1 (1:1) Scheurell DDR -40 Surlit 6 w E3 01.10 D Manch. United 0:0 (0:0) Mattsson FIN -40 ¦stadion ŁKS E3 22.10 D Juventus 3:1 (1:1) Brummeir AUT -37 Grębosz 30, Pięta 69 g, Smolarek 79 *Turyn — stadion ŁKS E3 05.11 W Juventus 1:3 * Tokat TUR -50 Pięta 59 »1:3 (0:1, 1:3, 1:3) k 4-1 E3 26.11 W Ipswich Town 0:5 (0:3) Wurtz FRA -25 E3 10.12 D Ipswich Town 1:0 (0:0) Redelfs GER -15 Pięta 55 ¦stadion ŁKS Po remisie 0:0 z MU awans w Pucharze UEFA; od lewej Mirosław Tlokiński, trener Jacek Machcińsld i masażysta Zbigniew Pietrzak (1 października 1980) Meeka i jego pozycji w angielskim dziennikarstwie i futbolu świadczy fakt, że gdy ogłosił on swoje przejście na emeryturę, od tej informacji zaczęły się telewizyjne wiadomości sportowe. Trenerem drużyny Widzewa był wówczas Jacek Machciński, jedna z barwniejszych postaci w galerii szkoleniowców łódzkiego klubu. W dniu meczu od rana nachodzili go angielscy dziennikarze, chcąc wydostać od niego informację o składzie zespołu. Twierdził, że poda 110 GUlPL skład godzinę przed meczem. Nagle — rzecz się działa w hotelowej kawiarni — wziął serwetkę i napisał jedenaście nazwisk. Tak zapadła decyzja, a najbardziej zadowolony był ten dziennikarz, który wykazał najwięcej cierpliwości i nie dał się szybko zbyć. Wypada cofnąć się do meczu przeciwko PSV, gdy formalnie trenerem byt Waligóra, ale na ławce zastępował go asystent Andrzej Pyrdoł, który właśnie zakończył czynną karierę; wszystko w konsekwencji kary UEFA, nałożonej na „Szczygła"... W 1978 — podobno, bo brak dokumentacji! — nastąpiła istotna zmiana, gdyż funkcję prezesa RTS objął Ludwik Sobolewski, piłkarz... stołecznego Marymontu w 1939, potem od 1954 działacz Startu, zaś od 1969 Widzewa. Tej jesieni Stanisław Burzyński jako pierwszy osiągnął miano „setnika" w barwach RTS — 28 października 1978 zagrał przeciwko Pogoni setny mecz w ekstraklasie w stroju łódzkiej ekipy. Tego roku pożegnali się J. Młynarczyk Plich Grębosz Zmuda o o o 5 Ttokiński Rozborski Boniek K. Surlit Pięta Smolarek Jeżewski Romkę P. Woźniak Gajda Lisiak Mierzwiński Klepczyński Kamiński Janisz Sajewicz Jacek Machciński 80/81 MP A + + a • i? -- zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4 5) 6 7 8) 9 10 11 (S (8 + 39,46 2 1 2 3 4 6 10 7 9 11 8 5 + 3 3 1 2 3 4 5) 6 7 9 10 11 8 (5 + 77 4 1 2 3 4 6 7) 8 9 10 11 5 {7 + 81 5 1 2 3 5 6 8 4) 9 10 11 7 (4 + 55 6 1 2 3 4 5 6 7) 8 9 10 11 (7 + 84 7 1 2 3 4 5 6 7 8 11 9 10) (10 + 69 8 8 1 2 3 4 5 6 7) 8 9 10 11 (7 + 56 9 1 2 3 4 5 6 8 9 10 11 (7 7) + 46 10 1 2 3 4 5 6 7 8 9) 10 11 (9 + 89 11 1 2) 3 4 5) 6 7 8 9 10 11 (5 (2 + 50,46 9 12 1 2 3 4) 6 7 8 9 10 11 S (4 + 58 14 1 2 3 4 5 6 7 8 10 11 9 + 15 1 2 3 4 5 6 7 8 10 11) 9 (11 + 76 13 2 3 4 5 6 7 10 9) 11 8 1 (9 + 80 11 16 2 3 4 5) 6 8 9 10 7 1 11 (S + 18 2 17 2) 3 4 5 6 8 9 10 7 (11 1 11) (2 + 79.56 18 2 3 4 5 6 8 9 10) 7 11 1) (10 (1 + 30,62 19 2 3 4 5 6 8) 9 10 11 7 (8 1 (8) + 46,81 20 2 3 4 5 6) 8 9 10 11 7 (6 1 + 46 21 2) 3 4 5 6 8 9 11 7) 10 (2 1 (7 + 81,59 4,7) 22 2 3 4 5 6 8 9 10 7 1 11 + 3 23 2 3 6) 8 9 10 11 4 6 1) (S (1 7 + 10,12 5 24 2 3 5 4 8 9 10) 11 6) (6 (10 1 7 + 83,60 25 2 3 4 5 6 7 9 10) 11 8 1 (10 + 44 3,11 26 2 4 5 3 9 7 11 8 6 1 10 + 27 2 3 9 10 5 7 8 6 4 1 (11) 11) (11 + 67,77 4 28 2 3 6 9 7 S 10) 8 (11 4 1 11) (10 + 79,66 29 3 4 5 6 10 8 11 (2 7 9) 2) 1 (9 + 46,73 7 30 2 7 5 3 6 8 (10 11 4 10) 1 9) (9 + 69,85 PP 2 3 4 5 6 8 7 11) 10 9 1) (U (1 + 72,40 PP 2 3 4 5 10 8 7 11 9 1 (6 6) + 69 E3 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + 6 E3 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + 9,1 E3 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + E3 1 2) 3 4 5 6 7 8 9 10 11 (2 + 98 3,2),8,10,7 E3 1 2 3 4 5 6 9 7 10) 11 8 (10 + 18 7 E3 2 3 5 4 8 9 10) 11 7 6 (10 1 + 83 Przed rewanżem z MU na stadionie ŁKS (1 października 1980); kapitanowie — z lewej Zbigniew Boniek i Stefan Coppell z prawej, w środku sędzia Fin Anders Mattsson 111 JACEK MACHCINSKI Przedziwny człek, skoro zdobywając mistrzostwo Polski jako asystent Leszka Jezierskiego dla Ruchu, a po dwóch latach już jako samodzielny trener dla Widzewa — niebawem rozstaje się z zawodem, choć, zdawało się, że przed nim szanse jeszcze na wiele laurów. Nie miał licznego grona przyjaciół wśród kolegów po fachu, bo z wieloma nie czul się wcale „kolegą"; miał swoje przemyślenia, cenił konkret i efekt, a nie teoretyczne rozważania... Zadziwiał osiągnięciami, ale nie dbał o publicity, a ci, którzy w roli komentatorów winni rzetelnie opisywać fakty na lamach swoich tytuów, nie potrafiali go docenić. Odsunął się od futbolu, ze szkodą nie tylko dla ligowej piłki. Także dla Widzewa, gdzie szybko zapomniano, kto kierował drużyną futbolistów, gdy po raz pierwszy sięgała po tytuł mistrza Polski. Sukces z jego graczami powtórzy! następca na trenerskiej lawie, ale potem nastała wieloletnia pustka... ¦ z zespołem Kostrzewiński i Dawid, a także Paweł Janas, który wybrał Legię. W końcu roku zespół pożegnał też Waligóra, a jego funkcję przejął Stanisław Świerk, ale wytrwał tylko do jesieni. To podczas jego kadencji widzewiakami stali się tacy gracze, jak Pięta, Kamiński, Marchewka (potem Jeżewski) czy wreszcie „Karino" Smolarek, gwiazda pierwszej jasności, zaś zakończył grę dla RTS Tadeusz Gapiński, który niebawem zostanie „etatową" postacią w nowych dla siebie rolach szkoleniowca i działacza... Mało kto będzie pamiętał, że „Gapek" jest autorem pierwszego ligowego gola z rzutu rożnego dla Widzewa, ^przeciwko Wiśle w Krakowie w listopadzie 1977... Świerk powtórzył wyczyn sprzed dwóch lat i sięgnął w 1979 po drugi w kronikach tytuł wicemistrzowski, ale jesienią pożegnał się z drużyną. Jego następcą został wspomniany wcześniej Jacek Machciński, jeden z najbardziej tajemniczych, a przy tym... niedocenianych ludzi w dziejach klubu! Opuścił Widzew po głośnym wypadku Burzyński, pożegnano się z Tadeuszem Błach-ną i Ryszardem Kowenickim, znakomitymi piłkarzami z grona wielkich legend RTS, ale ich zastępcy —- Piotr Romkę czy od początku 1980 Władysław Żmuda zapisali się równie znaczącymi sukcesami. Pod wodzą Machcińskigo dokończono sezon po raz trzeci na drugiej pozycji w lidze, ale jesienią 1980 rozpoczął się imponujący marsz Widzewa po najwyższe laury. Na początek legendarne potyczki z tak silnymi drużynami, jak Manchester United, a potem Juventus, obie zakończone awansem RTS; potem pierwsza próba gry o ćwierćfinał PUEFA przeciwko Ipswich, niestety, nieudana. W ligowych meczach Krzysztof Surlit zaliczył jako pierwszy piłkarz Widzewa strzeleckie hat-tricki (pierwszy 8 października 1980 przeciwko Zawiszy, a na wiosnę z opolską Odrą). W tym samym październiku 1980 „widzewiak" Smolarek, podczas meczu Polski z Argentyną w Buenos Aires zapragnął wymienić się koszulką ze zananym już Maradoną, a gdy ten odmówił — rzucił ją w trybuny, tak jak za dwa lata uczyni podczas hiszpańskiego mundialu, po meczach z Belgią i ZSRR... Wkrótce ma miejsce głośna „afera na Okęciu", która w końcu grudnia 1980 pozbawiła Widzew najsilniejszych piłkarzy — kary dyskwalifikacji otrzymali Józef Młynarczyk, który zdążył rozegrać raptem 14 meczów ligowych dla Widzewa, oraz Zbigniew Boniek, a Żmuda i Smolarek zostali ukarani dyskwalifikacją w zawieszeniu... Bez dwóch podstawowych graczy Widzew sięgnął po historyczne mistrzostwo Polski! Następstwem tego sukcesu jest sensacyjna deklaracja Machcińskiego, który w swej pracy osiągnął znakomity bilans (lepszym może pochwalić się dopiero Franciszek Smuda!), oraz zaliczył serię 22 gier bez porażki — że „opuszcza Widzew, bo na jeziorze Tałty biorą wspaniałe okonie bez spławika". Tak więc latem 1981 pojawił się renomowany szkoleniowiec Władysław Żmuda, który powtórzył sukces, ale w przedziwnych okolicznościach — Wisła wygrała ze Śląskiem we Wrocławiu, choć gospodarzom nawet remis dawał MP; krakowianie słusznie otrzymali premię od RTS! W premierze PEMK Żmuda zakończył zabawę już na pierwszej przeszkodzie. Nie miał w zespole Andrzeja Grębosza (kara dyskwalifikacji za rzekomą próbę przekupstwa), po raz ostatni grała też spora grupa piłkarzy — takie tuzy, jak Zbigniew Boniek — zdążył zdobyć pół setki ligowych bramek! — i Władysław Żmuda wybrały się do Italii; poza RTS znaleźli się także Jeżewski, Możejko, Sajewicz, Pilch, Pięta, Jacek i Łuczyński, a więc grupa dziewięciu piłkarzy! Ich następcami stali się mniej znani, choć też znaczący gracze — Roman Wójcicki oraz Filipczak, Romański, Myśliński, Świątek, Wraga i bramkarz Bolesta... To był czas dramatycznych wydarzeń w naszym kraju, zapoczątkowanych latem 1980 powstaniem SOLIDARNOŚCI, a potem wprowadzeniem stanu wojennego w końcu 1981. Piłkarze Widzewa nie opuszczali jednak najwyższych pozycji w ekstraklasie — przez osiem kolejnych lat futboliści RTS mieli miejsce w pierwszej trójce ligi. Przypomnijmy — wicemistrzowskie pozycje w 1977 i 1979 oraz 1980, potem dwukrotnie prymat krajowy, wreszcie znów wicemistrzostwo, a potem trzecie miejsce... W tych trudnych czasach działacze potrafili dość zręcznie poruszać się na grząskim gruncie politycznych wichrów. W marcu 1983 na „dzień kobiet" odwiedził Łódź, ale także siedzibę RTS Widzew — twórca stanu wojennego, gen. Wojciech Jaruzelski, jak mówiono — przy okazji wizytując miejscowe prządki. Też w marcu 1983 Zdzisław Rozbor-ski jako pierwszy gracz Widzewa zaliczył dwusetny występ w ekstraklasie, a w czerwcu RTS odniesie 112 GflJł. JOZEF MŁYNARCZYK Zdawało się, że jego niefrasobliwość, która dala początek głośnej „aferze na Okęciu" w grudniu 1980, odbierze mu wiele sympatii polskich kibiców. Dyskwalifikacja pozbawiała przecież jego talentu i umiejętności nie tylko reprezentację narodową w eliminacjach MS'82, ale też drużynę Widzewa, która wiosną 1981 zmierzała bez jednego ze swych asów po raz pierwszy w kronikach klubu po tytuł mistrza Połski... Partnerzy „Mfy-narza" dali sobie jednak radę, następcy między słupkami — Gajda i Klepczyński — zastąpili skutecznie reprezentanta, a kibice w Łodzi i w całym kraju cierpliwie czekali na koniec kary... Obok wielu sportowych talentów miał niezwykły dar — dał się lubić, a partnerzy ufali jego grze. Nic więcej, ale też aż tyle potrzeba, aby zostać legendarnym bramkarzem... ¦ rekordowo wysokie zwycięstwo w ekstraklasie — aż 8:0 pokona Cracovię, a „Sołtys" Smolarek, już jako kapitan zespołu, strzelił 51. bramkę w pierwszoligowych meczach i wyszedł na czoło najlepszych snajperów dla Widzewa... No i jeszcze jedna ciekawostka — pierwszy gol sezonu 82-83 uzyskał Wiesław Wraga, najmłodszy do tej pory autor bramki, pierwszy przed 19. urodzinami! To był też ostatni sezon Andrzeja Grębosza, Zdzisława Rozborskiego i Mirosława Tło-kińskiego, który sięgnął na koniec po tytuł najlepszego... strzelca ligowego! To pierwszy, choć dzielony z Mirosławem Okońskim, laur tego rodzaju w kronikach klubu. Ba, więcej radości przyniósłby z pewnością kolejny prymat w lidze, bo wicemistrzostwo nie było już nowością w łódzkim klubie! Nowicjuszami w szeregach widzewskiej drużyny byli w tym sezonie Krzysztof Kajrys, nie pierwszy gracz Ruchu eksportowany do Łodzi, a także Jacek Gierek, który rychło zyskał przydomek „Edek"... Po latach w „dziennikach" Mariana Brandysa ukazała się notka, zapisana w 1977, że „w Radomiu rozpoczął samotną głodówkę jeden z represjowanych robotników nazwiskiem... Gierek. Kiedy go aresztowano w czerwcu 1976, był trzykrotnie pytany o nazwisko i trzykrotnie bito go po twarzy dlatego, że podawał je zgodnie ze swoim dowodem, gdyż milicjanci uznawali to za kpiny z najwyższych władz partyjnych". Jacek Gierek miał w 1976 siedemnaście lat i mieszkał w Radomiu; nikt nie pokusił się o inne spojrzenie na jego pseudonim „Edek", a przecież może miał on inny, bardziej dramatyczny, bo rodzinny wymiar? Trener Władysław Żmuda to najdłużej nieprzerwanie prowadzący piłkarzy Widzewa szkoleniowiec — jego pierwsza „kadencja" trwała dokładnie trzy i pół sezonu; dla porównania — dopiero 1 maja 1998 Franciszek Smuda ma szanse zaliczyć trzy pełne lata. Za Żmudy wszystko, co zamarzyli sobie działacze łódzkiego klubu, było możliwe do spełnienia. „Widzew mógłby kupić całą reprezentację Polski" — pisało „Życie Warszawy" w sierpniu 1983; ba, kupić mogło, ale mistrzostwa Polski po raz trzeci nie można było jakoś zdobyć. Gdy „Zibi" Boniek opuszczał Łódź dla Juventusu za 1,8 miliona dolarów, w kasie RTS pojawiła się ogromna gotówka, którą prężny zarząd, kierowany przez Ludwika Sobolewskiego, próbował spożytkować z największym efektem. Latem 1983 za 21 milionów złotych w zespole trenera Żmudy pojawił się więc Dariusz Dziekanowski, niezwykle utalentowany, choć przecież gracz pozbawiony też wystarczająco silnego charakteru, aby mógł w pełni ujawnić ogrom możliwości. Nie tyle jego transferze stołecznej Gwardii do Widzewa był sensacyjny, ale ujawniona — nie bez zgody „politbiura"! — wysokość kontraktu! Chodziło o to, aby szerokiej publiczności w kraju dać w okresie wyjątkowo ciężkiej atmosfery politycznej (stan wojenny!) — zastępczy temat do rozważań, tak jak młodzieży nagle podkręcono na fuli wszystkie gałki umożliwiające słuchanie muzyki rockowej, a bardziej dynamicznej grupie pozwolono tłuc się przy okazji imprez sportowych, co rychło wymknie się spod kontroli, czego niektórzy nie chcą dostrzec do dzisiaj! Na działaczy Widzewa spadły setki połajanek ideologicznych, krytykujących „rozrzutność, gdy klasa robotnicza przeży- fSm . ^^* m vL-S- i »te: » , ou m «& Mariusz Romański Dariusz Marciniak Krzysztof Kajrys Jacek Gierek 113 Przed meczem na własnym boisku, wygranym 2:1 z lubelskim Motorem na inaugurację sezonu (8 sierpnia 1981), od lewej: Zdzisław Rozborski, Włodzimierz Smolarek, Mirosław Sajewicz, Piotr Romkę, Andrzej Możejko, Jan Jeżewski, Krzysztof Surlit, Mirosław Tlokiński, Władysław Żmuda, Józef Młynarczyk i Zbigniew Boniek (kapitan) 1 08.08 D Motor 2:1 (1:0) Srodecki -15 Sajewicz 40, 82 g 2 15.08 W Górnik Zabrze 0:4 (0:1) Kostrzewski -12 3 22.08 D Stal Mielec 0:0 (0:0) Kwiatkowski -12 4 26.08 W Wista 1:1 (1:1) Labus -20 Tlokiński 42 5 29.08 D Legia 2:0 (2:0) Mikołajewski -15 Smolarek 4, Rozborski 44 6 06.09 W Bałtyk 1:1 (0:1) Jarguz -14 Filipczak 75 7 12.09 D Z. Sosnowiec 1:1 (0:0) Sądowicz - 8 Smolarek 63 8 19.09 W ŁKS 2:1 (1:1) Suchanek + 11 Tlokiński 41, 54 9 27.09 D Lech 2:0 (1:0) Hołub -12 Filipczak 45, 72 10 14.10 W Szombierki ^0:4 (0:2) Wójcik - 1 11 17.10 D Pogoń 5:1 (3:1) Bartosik + 9 Romkę 3 g, 20, Sajewicz 39, Smolarek 49, 80 12 24.10 W Śląsk 1:1 (1:1) Perz -15 Boniek 26 k 13 08.11 D Gwardia 0:0 (0:0) Jarguz - 8 14 21.11 W Arka 0:0 (0:0) Gajewski + 3 15 29.11 D Ruch 0:0 (0:0) Kostrzewski - 5 16 07.03 W Motor 3:1 (0:1) Goś -22 Boniek 54, Rozborski 64, Sajewicz 66 17 14.03 D Górnik Zabrze 3:1 (2:0) Jarguz + 18 Smolarek 37, 69, Filipczak 45 18 21.03 W Stal Mielec 1:1 (0:1) Kubanek -23 Boniek 86 19 24.03 D Wisła 2:0 (0:0) Siabik -18 Surlit 62 g, Boniek 90 k 20 1 28.03 W , Legia 3:5 (3:2) Kostrzewski 20 Surlit 8, Filipczak 23, 45 21 31.03 D ' Bałtyk 1:1 (0:0) Greiner -12 Smolarek 83 k 22 1 03.04 W Z. Sosnowiec 0:1 (0:0) Wójcik - 5 23 j 07.04 D 1 ŁKS 3:1 (3:0) Srodecki -12 Kamiński 22, 31, Smolarek 42 24 j 10.04 W Lech 1:0 (1:0) Bartosik 20 Surlit 41 w 25 14.04 D Szombierki 2:1 (0:0) Mikołajewski -10 Filipczak 73, Rozborski 75 26 18.04 W Pogoń 4:1 (2:1) Jarguz -30 Filipczak 10, Smolarek 14, 84, Boniek 87 w 27 24.04 D Śląsk 2:1 (0:1) Suchanek + 15 Boniek 50 k, Filipczak 65 28 28.04 W Gwardia 0:1 (0:1) Kwiatkowski - 7 29 01.05 D Arka 2:0 (2:0) Libich - 8 Boniek 15, 22 g 30 09.05 W Ruch 1:1 (1:1) Bartosik -20 Filipczak 32 PP 31.10 W Chojniczanka 2:1 (1:1) Nogalski -15 Boniek 42, Filipczak 65 PP 25.11 D Śląsk 1:0 (1:0) Iwański - 3 Boniek 11 w PP 05.12 W Lech 1:1 * J. Eksztajn -12 Pięta 5 *1:1 (1:1, 1:1, 1:1) k4-5 El 16.09 D Anderlecht 1:4 (0:1) Sórensen DAN -30 Smolarek 82 *Bruksela - — stadion ŁKS El 30.09 W Anderlecht 1:2 (0:1) Owen WAL -20 Smolarek 65 rr 26.06 W ! Arminia 1:1 (1:0) Uhlik GER - 4 Surlit 38 *klub z Bielefeldu, grano w miejscowości Bundę rr 03.07 W St. Gailen 2:1 (1:0) - 5 Rozborski 32, Tlokiński 51 IT 10.07 D FC Liege 3:1 (2:1) Orłowski - 3 Wraga 35, Rozborski 43 g, Surlit 60 rr 17.07 D St. Gailen 0:1 (0:0) Suchanek - 5 T mecze INTERTOTO w 1982 A rr 24.07 W FC Liege 0:2 (0:0) IT 31.07 D Arminia 2:1 (0:0) Mikołajewski - 6 Romkę 59, Smolarek 82 k 114 G8J* wa tak ciężkie chwile", ale zapomniano zapytać, jak nazywali się działacze, którzy zażądali tej astronomicznej kwoty i co z nią później zrobili?! Do wszystkich gazet sportowych wysłałem wówczas krótki tekścik z tym prostym pytaniem, ale nie było odważnego, aby zadać je publicznie... To była milicyjna Gwardia! Dziekanowski uciekł przed wojskiem, ale nie spodobała mu się Łódź, także towarzystwo; przez dwa sezony będzie najlepszym snajperem RTS, ale w końcu odejdzie do Legii. Jego przyjście do Widzewa zbiegło się z pozyskaniem Jerzego Wijasa oraz Dariusza Marciniaka, najzdolniejszego z licznej grupy juniorów, jacy pojawiali się w klubie. Wymyślono, aby kupować juniorskie talenty, ale chyba ani jeden transfer nie był Władysław w pełni trafiony — Dariusz Marciniak, uważany za Żmuda „złote dziecko", zapisał się w kronikach RTS rekor- J. Młynarczyk Romkę Zmuda Jeżewski Możejko Ttokiński Rozborski Boniek K. Surlit Sajewicz Smolarek Lonka Mierzwiński Plich Grębosz Kamiński Filipczak P. Woźniak Klepczyński Pięta Romański Jacek Wójcicki Łuczyński Bolesta Wraga Świątek Myśliński Żmuda Gapiński 81/82 MP + + + + + • + fi + - + + o zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 + 2 1 2 4) 5) 6 7 8 9 10 11 (4 (5 + 46,54 2,9 3 1 (9 5 4 7 8 9) 10) 11 6 2 (10 + 46,74 2 4 1 7 (2 6 5 8 4 9 11 10 2) + 81 S 1 2 7 5 6 8 4 9 11 10) (10 + 75 6 1 2 6 5 7) 10 4 8 11 9) (7 (9 + 74,57 7 1 6 8 5 7 4 9 11 10) 2) (2 (10 + 69,60 8 1 9 7 5 6 8 4 10) 11 2 (10 + 39 11 9 1 7 5 4 8 (6 11 9) 2 (9 10 6) + 85,67 4 10 1 6) 7 5 3 8 9 (10 10) 4 2 11 (6 + 68,46 11 1 6 8 5 4 7) 9 (7 11 (10 2 10) + 33,77 8,10) 12 7 9 5 6 4 8) 11 2 10 1 (8 + 46 6,10 13 6) 7 5 4 8) 9 11 (8 2 (6 1 10 + 35,51 14 7 4 5 8 3 6 11 (2 2) 9) (9 1 10 + 75,46 15 7 (8 5 6 8) 4 11 2 (9 9) 1 10 + 67,46 11 16 1 4 (2 5 10 9 8 7 6 2) 11 + 46 6,3 17 9 3 (2 5 7 8 10 11 4 2) (6 6) 1 + 61,79 18 1 9 3 2 5 7 8 (6 10) 11 6) (10 4 + 81,71 9 2-S6 19 1 9 3 5 7 8 (10 10) 11 (6 4 2 6) + 78,46 20 1 6 3 5 7 8 9 11 (10 4 2 10) + 81 4 21 1 3 S 7 8 9 (10 11 10) 4 2 6 + 61 22 1 5 3 (6 7 8 9 10) 11 2 (10 6) 4 + 75,75 23 1 6 3 2 7 8 (5 11 9) 10 (9 4 5) + 60,56 24 1 5 3) 2 7 9 (3 11 6 10) 8 4 (10 + 46,69 9 25 1 5 (9 2 7 3 9) (8 11 6 10 8) 4 + 46,64 26 5 2 8 3 9 10 11 (7 7) 6) (6 1 4 + 68,87 6) 27 1 5 7 6 10 11 8 9 (2 2) 4 + 46 6 28 1 2 7 8 9) 10) 11 (10 (9 5 6 « + 46,73 9) 29 1 2 7 8 9 10 11 5 6 4 + 30 1 2 8 9 11 7 5 10 6 4 + PP 4 5 9 8 10) 11 6 2 (10 I 7 + 61 PP 7 3 S 2 8 4 9 (10 11 6) (6 1 10) + 78,46 PP 3 8 5 6 7 4 (10 11 (9 2 10) 1 9) + 46,100 5 El 1 7 3 2 5 6 8 4 9) 10) 11 (9 (10 + 75,46 7 El 1 3) 5 (3 4 7 8 9 11 (6 10 6) 2 + 40,65 8 IT 8 2 7 9 10 4) 5 6) (4 1 11 3 (6 + 15,70 3 IT 4 2 8 9 10 5 6 7) 1 11 3 (7 + 75 IT 4 2 8 9) 5 6 7 0 11 3 1) 10 (9 + 46,62 IT 4 2 8 9) (11 5 6 7 11) 3 1 10 (9 + 46,69 IT 4 2 8 9 (6 5 6) 7 11 3 1 10 + 60 2,6) IT 7 2 8 9) 11 3 5 6) 4 1 10 (6 (9 + 46,60 6), 11 115 Łódzkie derby na 0:0 (21 sierpnia 1982), od lewej: Zdzisław Rozborski (kapitan), Henryk Bolesta, Roman Wójcicki, Piotr Mierzwiński, Krzysztof Surlit, Marek Filipczak, Andrzej Grębosz, Tadeusz Świątek, Krzysztof Kamiński, Wiesław Wraga i Piotr Romkę 1 04.08 D Stal Mielec 1:1 (1:0) Kostrzewski -10 Wraga 6 2 07.08 W Bałtyk 1:1 (1:0) 1 Jarguz + 8 Romkę 41 3 14.08 D Lech ; 2:1 (1:0) Banasiuk - 9 Rozborski 39, Świątek 64 g 4 21.08 W ŁKS 0:0 (0:0) Norek -15 V 03.09 D Wisła 2:0 (1:0) W. Urbańczyk -10 Tlokiński 17 g, 50 6 12.09 W Legia 2:4 (0:4) Jarguz -20 Smolarek 87, Tlokiński 88 7 19.09 D Katowice 3:0 (2:0) Suchanek -10 Smolarek 6, 17, Wraga 78 8 26.09 W Szombierki 0:0 (0:0) Sądowicz - 2 9 02.10 D Górnik Zabrze 1:0 (0:0) Hołub - 8 Tlokiński 77 g 10 16.10 W Śląsk 1:2 (0:1) Bartosik + 14 Filipczak 59 11 24.10 D Pogoń 1:1 (0:0) Żelazko -11 Filipczak 63 12 30.10 D Ruch 0:0 (0:0) Bródka -10 13 07.11 W Cracovia 2:2 (1:1) Kubanek -20 Tlokiński 35, Surlit 87 14 14.11 D Gwardia 2:1 (1:1) Nogalski - 8 Filipczak 42, Rozborski 69 15 21.11 W Z. Sosnowiec 1:1 (0:0) J. Eksztajn + 4 Wraga 65 17 20.03 D Bałtyk 3:3 (1:3) Srodecki -18 Tlokiński 12 g, Smolarek 71, 82 k 18 26.03 W Lech 1:3 (0:0) Bródka -35 Romkę 82 19 30.03 D ŁKS 3:1 (2:1) K. Kwiatkowski -22 Smolarek 10, Wójcicki 41, Tlokiński 61 20 10.04 W Wisła 1:1 (1:0) K. Mikołajewski +24 Smolarek 43 k 21 : 24.04 D Legia 2:1 (0:0) Kostrzewski + 15 Kajrys 62, Smolarek 83 22 1 27.04 W Katowice 0:1 (0:1) J. Eksztajn -10 16 30.04 W Stał Mielec 3:2 (1:0) Jarguz -10 Tlokiński 12 k, Surlit 56, Romkę 83 23 I 07.05 D Szombierki 2:2 (0:2) Libich -10 Rozborski 63, Tlokiński 74 k 24 I 11.05 W Górnik Zabrze 1:1 (1:0) Ignatowicz -14 Kajrys 27 25 28.05 D Śląsk 2:0 (0:0) Banasz -10 Surlit 53 w, Tlokiński 84 26 01.06 W Pogoń 1:0 (0:0) Kostrzewski -35 Smolarek 64 27 04.06 W Ruch 0:1 (0:1) Jarguz -30 28 11.06 D Cracovia 7:0 (2:0) Żelazko + 15 Romkę 6, Smolarek 34, Tlokiński 47 g, 56, 73, Grębosz 50, Surlit 79 29 16.06 W Gwardia 2:0 (2:0) Bródka ¦ 4 Filipczak 24, 36 30 19.06 D ! Z. Sosnowiec 3:0 (1:0) Bartosik -15 Filipczak 27, Tlokiński 82, 87 PP| 22.09 W I Lechia Gdańsk; 1:1 * 1 Nogalski - 5 Rozborski 64 *I:1 (0:0, 1:1, 1:1) k 4-5 El 15.09 W Hibemians 4:1(2:0) Grey ENG - 5 Tlokiński 6, Filipczak 32, 62, 64 *La Valetta El 29.09 D Hibemians 3:1 (1:1) Petrescu ROM - 5 Grębosz 26 k, Matusiak 51, 86 g *stadion ŁKS El 20.10 W Rapid Wiedeń 1:2 (0:0) Garrido POR -15 Tlokiński 48 El 03.11 D Rapid Wiedeń 5:3 (3:1) Nielsen DAN -18 Woźniak 15, 25, Rozborski 29, Surlit 65, Wraga 77 łstadion ŁKS El 02.03 D Liverpool 2:0 (0:0) Petrović JUG -40 Tlokiński 49, Wraga 80 g El 16.03 W Liverpool 2:3 (1:1) Tritscher GER + 43 Tlokiński 39 k, Smolarek 53 El 06.04 W Juventus 0:2 (0:1) Ponnet BEL +70 •Turyn El 20.04 D Juventus 2:2 (0:1) Corver HOL -40 Surlit 54, 81 w łstadion ŁKS 116 <3Ł?Ł Należy do ludzi, którzy wiedzą swoje. Małomówny, bywało, że zamknięty w sobie, ale też wspaniałomyślny dla prześmiewców, którzy próbowali wyprowadzić go z równowagi. Do światowej klasy dochodził długą, nie zawsze prostą drogą, zmuszony — tak też bywało! — ślepotą szkoleniową niektórych trenerów i ich brakiem zauiodoioej intuicji, do marnotrawienia czasu w niższych klasach. Nie zrażał się niepowodzeniami i nie pozwalał sobie na chaiile zwątpienia — tylko dzięki własnym talentom i uporowi doszedł do nazwiska, które znaczy więcej, niż dziesiątki nazwisk jego partnerów, tych wesołków, którzy ledwo zdążyli opowiedzieć złośliwość pod adresem „Sołtysa" i już znika/i z szeregów futbolowej elity. Na przykładzie Smolarka można udowodnić tezę, że wielki piłkarz przebije się przez wszelkie przeszkody, a publiczność w peini doceni jego dokonania; czasami bywa to trudniejsze, ale pozostaje na dłużej! Mało kto zauważa, że im trudniejsza próba, tym wyższa skuteczność „Sołtysa" — dość powiedzieć, że dla reprezentacji Polski, gdzie gra! przez ponad dwanaście lat, strzelał bramki wyłącznie w meczach o punkty.1 W kronikach Widzewa, w którym — jak sam twierdzi — winien być krócej, bo miał szanse na jeszcze większą karierę międzynarodową, pozostaje jako gracz niezwykły, a przy tym kapitan najdłużej sprawujący swój honorowy „urząd" przywódcy zespołu. Właśnie słowo przywódca w jego przypadku nabiera pełnego blasku... ¦ Bolesta Kamiński Grębosz Wójcicki Ttokiński Filipczak Romkę Rozborski K. Surlit Wraga Smolarek Świątek Myśliński P. Wożniak Mierzwiński W. Matusiak Romański Kuniczuk J. Młynarczyk Gierek Kajrys Zmuda 82/83 2 miejsce + + + + • 0 - u zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4 5 6) 7 8 9) 10 11 (9 (6 + 63,74 11 2 1 2 3 4 7) 5 8 9 10 u11 (7 8 T~ 76 3 1 /ł__ 3 ,J__ 6) S 7 9) 10 11 (6 (9 8 + 63,77 4 1 2 3 4 10) 5 8 9 11 6 (7 7) (10 + 78,86 5 1 2 3 6 7 8 9 10 (11 (4 11) 4) 8 + 46,75 9 6 1 2 3 4 8 10 6 7) 9) (9 11 5 (7 + 74,75 7 2 3 4 6 10) 9 8 (10 11 7 5) (5 1 + 66,79 8 2 3 4 6 7) 8 9 10 11) 5 (7 (11 1 + 65,72 7) 9 5 3 4 6 10 9 8) (8 2 7) 11 (7 1 + 85,46 10 1 2 3 4 6 (10 T~ 9 7 10) 5 (11 11) + 46,46 8 11 1 5 3 4 6 10 9 7 (2 11) 2) 8 (11 ~n 76,46 12 5 3 4 6 10 9 7) (7 (11 2 8 1 11) + 76,61 13 1 S 3 4 10 11 T^ 7 9 (6 2) 6) (2 + 67,46 7 14 1 S 3 4 10 11) 7 8 ~?T (6 2 6) (U + 36,70 1S 1 S Li 4 10 11) 7 8 9 6) (11 2 (6 + 83,63 5,3 17 5) 3 4 10 6) 7 8 9 (6 11 2 1 (5 + 67,46 18 2 3 4 10 6) 5 7 9 (6 11 1 8 + 8 5 19 5 3 4 10 7 8) 9) 6 11 2 (9 1 (8 + 65,76 7 20 5 3) 4 10 7 8) 9 (3 11 8 6 1 (8 + 10,73 8) 21 1 2 3) 4 6 10 8) 9 (3 11 5 (8 7 + 46,67 9 22 1 5 3) 4 10 (8 6 8) 9 (3 11 2 7 + 31,56 16 5 3 10 8 9 (4 11 2 6 4) 1 7 + 46 23 5 3 10 8) (8 9) (9 11 2 6 4 1 7 + 60,55 11 24 5 3 4 10 (6 7) 8 Tl 11 2 (7 1 6) + 84,61 4,3 25 1 5 3 4^ 10 11) 7) 8 9 T^ (7 (11 6 + 82,46 26 1 S 3 Tl 10 6 Tl 9 11 2 8 + 27 1 5 3) jTj 10 (9 7 8 9) 11 2 (3 6 + 76,68 9),4 28 1 S 3 4 10 (11 7 8 9 U) 2) (2 6 + 62,38 29 5 3 4 10 11 9 8 2) 7 (2 (6 6) + 70,79 30 5 3 4 10 11 7) ~¦ 5 Dziekanowski Kuniczuk D. Marciniak Przybyś Waśniewski P. Zawadzki II Kasperkiewicz Barcz Podsiadło Zmuda Waligóra 84/85 3 miejsce pp - + + + + + ń .. ¦:¦ • l zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4 5 6 7) 8) 9 10 11 (8 (7 + 46,67 2 1 2 3 4 5) 7 8 9 (5 11 6) (6 10 + 66,75 3 1 2 3 4 7 8 (5 6 5) 11 9) (9 10 + 46,66 4 1 2 3 4 5 6 7) 8 (9 11 9) (7 10 + 89,78 4,6 5 1 2 3 4 5 7 9 8 6 11 10 + 6 1 2 3) 4 5 6 7 8) 9 (8 11 (3 10 + 61,86 10 7 1 5 2 4 3 8 7) 6 9) 11 (9 (7 10 + 65.84 7),3 8 1 7 4 5 3 9 6) 8 11 (6 2 10 + 82 3 9 1 8 3 2 6 7) 4 9) 11 (7 5 10 (9 + 72,80 3 10 1 2 3 4 5 6) 7) 9 8 11 (7 (6 10 + 80,71 10 8-80 11 1 2 3 4 7 8) 5 6 11 9 10 (8 + 61 6 12 1 2 3 4 5 6) 7 8 11 (6 9) 10 (9 + 81,68 13 1 6 3 4 S 8 9 (2 7 11 (10 2) 10) + 59,82 14 1 6 3 4 5 8 9 (2 7 11) (11 2) 10 + 63,41 15 1 2) 3 4 5 7 9 (6 6) 8 10 (2 11 + 54,79 16 1 3 4 2 7 9 6 11 8 10 5 + 5,10 17 1 5) 3 4 7) 6 9 (5 11 8 10 (7 2 + 68,86 18 1 3 4 2 8 7 9 10 11 (6 6) 5 + 63 19 1 3 5 4 6) 7 8 11 9) (9 10 (6 2 + 81,66 20 1 3 4 9 8 5 7 11 (6 6) 10 2 + 71 7,8 21 1 8) 3 7 4 6 5 9 11 (8 10 2 + 69 22 1 9) 3 4) 5 7 11 6 8 10 2 (4 (9 + 75,83 23 1 7) 3 4 5 6 (7 11 9) 8 10 (9 2 + 77,88 24 1 7 3 4 5 6 (9 11 9) 8 10 2 + 61 23 1 6 3 4 5 7 8 (9 11 9) 10 2 + 76 26 1 6 3 4 5 9 7 11 10 8 2 + 27 1 8 3 4 5 7 11 6) 9 10 2 (6 + 75 7-35 28 1 8) 3 4 5 9 11 10 6 7 2 (8 + 58 29 1 3 4 5 7 11 (6 9 10 8) 2 (8 6) + 49,71 30 1 3 4 7 9 11 10 6) 8 2) 5 (2 (6 + 67,77 PP 1 2) 3 4 S 7 6) 8 9 (6 11 (2 10 + 46,46 PP 1 2) 3 4 5 7) 6 (7 8 9 11 (2 10 + 74,74 7) PP 1 6 3 4 5 7 8 (9 11 9) 10 2 + 83 PP 1 (9 3) 4 5 8 7 6 (3 11 9) 10 2 + 88,68 4 PP 1 3 8) 4 7 6) 5 9 11 (6 (8 10 2 + 70,85 7 PP 1 8) 3 4 5 7 11 6) 9 10 (8 2 (6 + 71,90 7 PP 1 9) 3 4) 5 11 6 8 10 (4 2 (9 7 + 92,54 E3 1 2 3 5 4 9 6) 8) 11 (8 7 10 (6 + 84,65 E3 1 6 3 S 4 9) a 8 7) 11 (9 2 10 + 74,84 6 E3 1 2 3 4 5 7) 9 6 8 11 (7 10 + 46 9,2 E3 1 3 4 5 8 9 6) 7 11 (6 2 10 + 90 3,5 E3 1 S 3 2 4 7 11 (8 8) 6 9) (9 10 + 78,46 4,11,7 E3 1 2 3 4 9 7) 8 6 11 5 10 (7 + 83 8 121 Trener „Szczygieł" Waligóra, Jerzy Leszczyk, Krzysztof Kaj-rys (8), Kazimierz Przybyś i z prawej Krzysztof Surlit w cieniu. Postanowiono wobec tego przesunąć... całe boisko! Bardzo słusznie — rzeczywistość trzeba dostosować do jupiterów, a nie odwrotnie". Odnotujmy, że premierową grą na klubowej arenie Widzewa przy sztucznym świetle byl wygrany 3:1 z Lechem ćwierćfinałowy mecz Pucharu Polski — pierwszy gol był dziełem Włodzimierza Smolarka... Druga kadencja Bronisława Waligóry przyniosła latem 1986 miejsce w trójce, ale nie dała prawa występu w europejskich rozgrywkach pucharowych! Po finałach MS'86 nie pojawili się już w ekipie RTS tacy gracze, jak Włodzimierz Smolarek i Roman Wójcicki, dwie wielkie 1 28.07 D Motor 1:1 (1:0) Żelazko -12 Kajrys 34 2 03.08 W G. Wałbrzych 2:1 (2:1) Listkiewicz -20 Świątek 12, Kajrys 26 3 ] 07.08 D Śląsk 1:0 (1:0) Maciek - 5 Dziuba 16 4 10.08 W ŁKS 0:0 (0:0) Czemarmazowicz + 14 3 17.08 D Katowice 5:1 (1:1) Suchanek -11 Smolarek 22, Kajrys 54, 82, Wójcicki 57 g, Świątek 90 6 24.08 W Bałtyk 1:1 (0:1) Diakonowicz + 7 Świątek 84 7 31.08 D Stal Mielec 1:0 (0:0) K. Kwiatkowski -15 Smolarek 56 w 8 15.09 W Z. Lubin 1:0 (0:0) Suchanek +27 Kajrys 77 9 22.09 D Ruch 2:0 (2:0) Grzesiuk -18 Smolarek 20, 44 10 ; 29.09 W Pogoń 1:1 (0:1) Maciek -17 Wójcicki 74 g 11 06.10 D Legia 3:1 (2:0) K Mikołajewski -20 Kajrys 7, Surlit 16 w, 62 12 12.10 D Lech 1:1 (0:1) Kaczalko -11 Wójcicki 88 13 '< 16.10 W Górnik Zabrze 0:4 (0:1) J. Eksztajn -28 14 20.10 D Lechia 1:0 (0:0) Stępień - 8 Świątek 90 1S 26.10 W Z. Sosnowiec 2:1 (1:1) Kostrzewski 4 Smolarek 13, Dziuba 89 16 03.11 W Motor 2:0 (1:0) Czemarmazowicz - 6 Smolarek 25, Kajrys 89 17 09.11 D G. Wałbrzych 6:1 (3:0) Suchanek - 8 Jaworski 4, Smolarek 24, 38 g, Leszczyk 60, Nowak 67 g, 76 g 18 23.11 W Śląsk 0:2 (0:0) Libich - 8 19 02.03 D ŁKS 0:0 (0:0) Suchanek + 11 20 08.03 W Katowice 1:1 (1:0) Żelazko - 8 Kajrys 36 21 12.03 D Bałtyk 2:1 (2:1) Stępień - 9 Wójciki 8 g, Kajrys 33 22 15.03 W Stal Mielec 2:1 (2:0) Kaczątko - 8 Wraga 10, Świątek 18 g 23 22.03 D Z. Lubin 1:0 (0:0) Grzesiuk -12 Jaworski 51 24 29.03 W Ruch 0:0 (0:0) Hutak HUN -10 25 02.04 D Pogoń 1:0 (0:0) Orłowski -10 Kajrys 51 g 26 06.04 W Legia 0:3 (0:2) Czemarmazowicz 25 27 12.04 W Lech 1:1 (1:0) Ignatowicz + 9 Świątek 21 28 16.04 D Górnik Zabrze 0:1 (0:0) Perek ¦ 14 88 20.04 W Lechia 1:1 (0:0) Goś -13 Smolarek 64 30 ! 27.04 D Z. Sosnowiec 1:1 (0:1) Listkiewicz + 4 Smolarek 65 PP 25.09 W Cracovia 2:1 (0:1) Goś - 5 Smolarek 59, Leszczyk 64 PP 09.10 D Legia 0:1 (0:0) Bartosik -20 E2 18.09 W Galatasaray 0:1 (0:1) Stumpe DDR -45 Stambuł E2 02.10 D Galatasaray 2:1 (1:0) Robinson ENG -15 Cisek 1, Leszczyk 90 g IT 14.06 W Bróndby IF 0:3 (0:1) ˇ mecze INTERTOTO w 1986 1T 21.06 D FC St. Gallen 3:2 (2:1) Listkiewicz Szulc 10 g, Świątek 28, Kajrys 88 k IT 28.06 D Bróndby IF 3:3 (1:1) K. Mikołajewski - 2 Świątek 17, 68, Kajrys 70 IT 05.07 W FC St. Gallen 3:0 (1:0) Lebl SUI Świątek 40, Dziuba 61, Leszczyk 84 IT 12.07 W FC Magdeburg 4:3 (2:1) Henning DDR Kajrys 3, Wraga 33, Świątek 61, Leszczyk 88 IT 19.07 D FC Magdeburg 3:0 (0:0) Goś - 3 Kajrys 55 k, Cisek 62, Wraga 69 122 G6J1. gwiazdy polskiego futbolu, a także Krzysztof Surlit, „egzekutor" o kolosalnej sile uderzenia piłki... Adam Walczak, który do Łodzi przybył znad morza, nie rozczarował, choć jego największym dorobkiem pozostało miano reprezentanta „numer 500" w dziejach biało-czerwonych... Budzi podziw lista konkurentów Widzewa w międzynarodowych rozgrywkach w pierwszym dziesięcioleciu po odzyskaniu miejsca w ekstraklasie — Manchester City, PSV Eindhoven, AS St. Etienne, Manchester United, Juventus, Ipswich Town, Anderlecht Bruksela, a pomijając maltańskich Hibernians, także Rapid Wiedeń, Liverpool, raz jeszcze Juventus — w półfinale PEMK, a potem Elfsborg Bóras i turecki Galatasaray... Mecze widzewskich asów z grupą renomowanych rywali stały się ważną częścią polskiego futbolu. Nie zawsze przynosiły awanse, ale niezmiennie trzymały w napięciu, pozwalały mówić o „charakterze" ekipy spod znaku RTS. ¦ Bolesta Kamiński Wójcicki Walczak Przybyś Kajrys Dziuba Jaworski Świątek Leszczyk Smolarek Podsiadło P. Zawadzki II K. Surlit Cisek Głowacki Wraga P. Nowak P. Młynarczyk Szulc Iwanicki Gierek Pawlak Waligóra Gapiński 85/86 3 miejsce + + + + + • a v . • zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4 5 6 7 8) 9 10) 11 (8 (10 + 69,82 2 1 2 3 4 5 8 7 6 (10 U 9 10) + 72 9 3 1 2 3 6 4 10) 7 (9 5 (10 11 8 9) + 68,86 (9 4 1 2 3 6) 4 10 7) (7 5 (6 11 8 9 + 46,71 5 1 2 3 4 6 (10 5 10) 8 7 9) 11 (9 + 77,46 6 1 5 3 4 8 10 9 7) 11 2 6 (7 + 90 2 7 1 2 3 9) 4 5 7 10 (9 8 6 U) (11 + 63,87 8 1 5 3 4 6 7 10 8 (8 11 2 8) + 74 9 1 4 3 2 9 7 8 6 11 5 (10 10) + 84 10 1 2 3 5 7 4 8 10 11 6) 9) (9 (6 + 77,26 4 11 1 2 3 5 7 4 (6 6) 10 9) 8 11 (9 + 15,66 12 1 2 3 6) 4 (6 7 8 9 10 11 5) (5 + 67,46 13 1 5 3 4 10) 7 (8 (10 6 11 2 8) 9 + 37,71 14 1 2 3 5 9 4 (8 6 10 7) 8) 11 (7 + 65,59 15 1 2 3 4 (9 7 6 10 5 9) 11 (8 8) + 76.6S 16 1 2 3 (8 5 10 4 9 6 8) 11 (7 7) + 46,58 17 1 4 3 2 5 7 6 10 11 8) 9) (9 (8 + 65,70 18 1 6 3 4 6) 7 8 (10 10) 11 2 9 (6 + 71,46 19 1 2 3 8) 4 10) 7 6 5 9 11 (8 (10 + 46,65 20 1 5 3 4 10 7 6 2 (9 8 11 9) + 75 8,4.(9,9) 21 1 2 3 4 6 7 8 5 10) 9) 11 (10 (9 + 78,71 22 1 2 3 (9 5 10) 4 7 8 (10 9) 6 11 + 87,79 23 1 2 3 5 9 4 7 8 (11 11) 6) 10 (6 + 87,71 24 1 2 3 (9 4 6 8 7 5 (11 11) 9) 10 + 80,57 25 1 2 3 4 5) 7 6 (9 11 8 9) 10 (5 + 80,63 9) 26 1 2 3 5 10 4 7 6 11 8) (8 9) (9 + 46,78 27 1 3 2 5 6 4 7 8 10 11 9 + 28 1 2 3 5 6 4 7 8 10) 11 9) (9 (10 + 75,77 29 1 2 3 4 S 6 7 10 8 (9 11 9) + 46 30 1 2 3 6 4 9 8 7) 5 (10 11 10) (7 + 86,46 11 PP 1 2 3 5 10) 7 8 6 11 4 (9 9) (10 + 46,74 PP 1 2 3 5 10 4 6 11 8 7 9 + 7 E2 1 2 3 5 9 4 6 8) (10 11 7 10) (8 4 85,62 4,7 E2 1 9 3 2 6 4 7 (8 5 11 8) 10) (10 + 76,68 8),2 IT 1 2 3 10 7 8 6) 4 5 (11 9 11) (6 (+) 46,75 IT 1 (6 3 9 4 7 (10 5 11 10) 6) 8 2 + 60,21 IT 1 2 3 9 4 7 5) 11 10 (6 8 6) (5 + 46,64 IT 1 5 3 2 10) 7 6 (9 4 (10 11 8 9) + 65,27 IT 1 5 3 2 10 7 6 (9 4) (4 11 8 9) + 31,46 IT 1 2 ! 4 5 10) 7 6 (10 9) 11 (9 8 + 72,69 123 Krzysztof Kamiński — z prawej Henryk Bolesta wreszcie champions league • „sobol" honorowy • debiut „łapki" • mańkut bez winy • żałosny epizod • pomóżcie przed spadkiem • wejście kapitału • siedmiu wspaniałych • zagraniczne posiłki • Koniarek bez pudła • czarny Frankfurt • sto dni „grajka" • Polak niepokonany • „Franz" na święto pracy • l tytuły dla asów • nie zapomnisz tego nigdy • do pięciu razy... sztuka • J To tylko zbieg okoliczności, ale ostatni mecz drugiej kadencji Bronisława Waligóry w Widzewie, wieńczący jesienną rundę w 1986 — był dokładnie jego setnym pojedynkiem w ekstraklasie z piłkarzami RTS! Nie dane mu jednak było ciągnąć rekordowej passy, bo nowym trenerem widzewskiego zespołu został Orest Lenczyk, równie wyrazista osobowość. Waligóra przeszedł w europejskich pucharach austriacki ŁASK, ale nie dał rady „aspirynie" Bayera z Uerdingen, a więc wesoło na Widzewie nie było (w barwach niemieckiego klubu występował niejaki OUver Bierhoff, który dziesięć lat później uzyska bramkę na wagę tytułu ME'96). Lenczyk nie odwrócił złej passy... Gdy w czerwcu 1987 kończył się kolejny sezon, jego zespół zasłużył ledwie na szóstą lokatę, a na dodatek rozliczał go już nowy prezes. Po najdłuższej kadencji w dziejach RTS, trwającej ponoć od 1978 — na początku czerwca 1987 pożegnał się z fotelem prezesa Ludwik Sobolewski... „Sobol" nagrodzony został na odchodnym tytułem dopiero po prawie pięciu latach, gdy znów był szefem honorowego prezesa, wypada że ostatnim do tej pory, klubu! „Przymykałem oczy na głupie pomysły ludzi, już dziewiątym, ale o kulisach dymisji opowiedział którzy byli powołani do zupełnie innych prac, ale 1 1 02.08 D Stal Mielec 1:1 (0:0) Dusza -12 Iwanicki 62 w 2 12.08 W Motor 1:0 (1:0) Bródka + 11 Wraga 41 3 16.08 D Ruch 2:1 (2:0) J. Eksztajn + 8 Leszczyk 4, Putek 22 k 4 23.08 W Lechia 1:0 (0:0) Cwięk -12 Leszczyk 50 5 30.08 D Lech 2:1 (0:1) Werner + 12 Dziuba 47 g, Leszczyk 85 6 06.09 W ŁKS 0:1 (0:1) Czemarmazowicz -17 7 12.09 D Katowice 4:3 (2:1) Listkiewicz -14 Podsiadło 21 g, Putek 30 k, Świątek 66, Iwanicki 90 w 8 20.09 W Polonia Bytom 0:0 (0:0) Kubiak -10 9 27.09 D Legia 1:1 (0:1) Suchanek -15 Putek 57 k 10 0S.10 W G. Wałbrzych ] 0:0 (0:0) Goś -10 11 18.10 D Z. Lubin 2:1 (1:0) J. Eksztajn - 8 Wraga 31 g, Kajrys 78 12 25.10 W Górnik Zabrze 0:4 (0:0) Libich -18 13 31.10 D Olimpia 0:1 (0:0) Wrona - 5 14 09.11 D Śląsk 1:1 (0:1) Dusza - 5 Szulc 78 15 23.11 W Pogoń 1:3 (0:1) Cwięk -14 Szulc 85 g 16 08.03 W Stal Mielec 0:1 (0:0) Grzesiuk - 3 17 14.03 D Motor 3:1 (2:1) Listkiewicz + 7 Iwanicki 33, Chałaśkiewicz 37, Wraga 51 18 21.03 W Ruch 1:0 (1:0) M. Piotrowski -10 Iwanicki 29 19 28.03 D Lechia 1:0 (0:0) Stępień - 7 Iwanicki 53 k 20 01.04 W Lech 1:1 (1:1) J. Eksztajn -15 Leszczyk 30 21 05.04 D ŁKS 1:0 (1:0) Suchanek + 17 Kajrys 23 g 22 18.04 W Katowice 0:1 (0:1) Suchanek - 8 23 22.04 D Polonia Bytom 3:0 (0:0) Diakonowicz - 7 Chałaśkiewicz 49 g, Putek 74, Wraga 78 24 02.05 W Legia 1:0 (0:0) Werner -11 Chałaśkiewicz 79 25 09.05 D G. Wałbrzych 3:0 (1:0) Banasz + 9 Kajrys 19, Iwanicki 67 k, Cisek 84 26 24.05 W Z. Lubin 1:3 (1:2) Ordysiński -12 Myśliński 18 27 31.05 D Górnik Zabrze 1:0 (1:0) Listkiewicz -12 Chałaśkiewicz 31 28 07.06 W Olimpia 1:1 (1:0) Wemer - 5 Cisek 31 29 14.06 W Śląsk 1:2 (1:2) Żelazko -18 Przybyś 45 30 ' 21.06 ¦ D j Pogoń 0:1 (0:0) Stępień + 5 PP 24.09 W Błękitni Kielce 3:0 (0:0) J. Eksztajn - 8 Leszczyk 63, Wraga 74, Kajrys 81 PP 30.11 w Pogoń 2:3 » Bródka - S Putek 65, Iwanicki 78 g *2:3 (0:1, 2:2, 2:2) E3 17.09 W i ŁASK Linz 1:1 (1:1) Aleksandrów -10 Wraga 7 BUL E3 01.10 D ŁASK Linz 1:0 (0:0) Duncan SCO + 12 Wraga 54 E3 22.10 D Bayer 0:0 (0:0) Halle NOR -10 *Uerdingen E3 05.11 W Bayer 0:2 (0:1) dos Santos POR -16 124 GriHL gdy wymyślili, żeby Widzew połączyć z W i famą. nie wytrzymałem i złożyłem rezygnację. Odszedł ze mną prawie cały zarząd. Pomysł dotyczący Wifamy przelał czarę... głupoty, ale nie był jedynym tak głupim. Dziś od pół roku jestem na emeryturze i mogę cały czas poświęcić Widzewowi" — powiedział we wrześniu 1991, gdy przez kraj przewalało się „nowe". Jego ówczesny następca został powitany w niezwykły sposób — udało się nam ustalić, że dziennikarze nadali mu trzy mylne imiona, nim trafili na właściwe — pisano Zdzisław, Edmund i Edward, a to był Wiesław Brzozowski. Wróćmy do futbolu... Za czasów Waligóry i Lenczyka pożegnali Widzew tacy gracze, jak Dziuba, Kajrys, Leszczyk, Gierek i Klepczyński, a nowymi twarzami okazali się Kazimierz Putek i Sławomir Chataśkiewicz, który dopiero w Niemczech pokaże ile jest wart. W następnym sezonie zakończył grę Krzysztof Kamiński, ale w gronie nowicjuszy pojawił się zawodnik, który zostanie największym rekordzistą w dziejach klubu. Tomasz Łapiński zadebiutował blisko rodzinnego domu, bo w Białymstoku, przeciwko Bolesta Kamiński Walczak Podsiadło Przybyś Świątek Dziuba Iwanicki Cisek Kajrys Wraga Putek Leszczyk Chataśkiewicz Szulc Gierek P. Młynarczyk Klepczyński I Chyła Głowacki Waśniewski Stańdo Waligóra Lenczyk 86/87 6 miejsce + + v- + o + + •- + <¦ zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4) S 6 7 8 9 10) 11 (4 (10 + 46.S6 2 1 2 4 s 6) 3 7 9 10 11) 8 (6 (11 + 31,46 8,(6 3 1 2 3 4 5 7 8 11) 6 9 10) (11 (10 + 72,59 4 1 2 3 4 S 7) 9 (8 8) 6 11 10 a + 70,87 S 1 2 3 4 6) 7 8) 5 11 9 10 (8 (6 + 72,19 6 1 4 3 2 7 8 9 6) S 11 10) (10 (6 + 63,68 7 7 4 3 9 2 5 7 6 11) 10) (11 8 (10 1 + 80,57 8 1 2 3 4) S 6 7 8 10) 11 9 (4 (10 + 70,87 9 1 2 3 4 7 5 6) 8 (6 10) 11 9 (10 + 72,63 10 1 2 3 S) 4 6 7 8 (10 11 9 10) (S + 88,74 11 1 2 3 4) 6 5) 7 8 (5 10 11 9 (4 + 63,37 (5 12 1 2 3 4 5 7 8) (9 10 11 9) (8 6 + 57,78 13 1 2 3 S 4 7 10) 11 8 9) (9 6 (10 + 61,46 14 1 2 3 4 5 10) 7 11 8 9 (6 (10 6) + 68,68 6),3 13 1 2 3 4 5 6 7 9 11) 8 10) (11 (10 + 53,81 6 16 1 4 3 10 2 6 11) 5 (11 7 8) (8 9 + 80,46 17 1 5 3 8) 4 7 2 6) 11 9 (8 10 (6 + 78,78 18 1 2 (10 4 6 3 7 5 8 11) 9 (11 10) + 87,82 10) 19 1 2 4 6) 3 7 9 5 11 8 (6 10) (10 + 46,61 20 1 2 4 5 (11 3 7 6 11) (9 8 10 9) + 56,46 21 1 2 (10 4 6) 3 7 5 10) 11 8 9 (6 + 75,56 2 22 1 8 4 2 3 7 5 10 11) 9 6) (6 (11 + 70,70 9,2 23 1 3 2 (10 4 7 5 6 (8 9 11 8) 10) + 60,72 24 1 4 2 3 8 S 7 11) 9 6 (11 (10 10) + 59,72 (10 25 1 4 2 (11 3 7 S 10) 11) 8 9 (10 6 + 56,78 26 1 4 2) 7) 3 5 8 6 9 (2 11 (7 10 + 46,76 27 1 (11 4 2 6 3 S 8 10 9 11) 7 + 89 28 1 (7 4 2 7) 3 S 8 10 9 11 6 + 63 7),9,11 29 3 4 2 7 5 10) 9 11 6) (10 8 1 (6 + 65,84 10),9,7 30 2 3 4 5 7 10) 11 9) 8 1 (9 6 (10 + 83,26 11 PP 1 2 3 4 5 10 11 9) 7 8) (9 6 (8 + 68,78 2 PP 1 2 3 4 5 7 8 11 9 (10 6) (6 10) + 46,46 11,10),2 E3 1 2 3 5 7 4 7 6 11) 8 10) (10 (11 - 71,88 5,(10 E3 1 2 3 9 4 S 6 7) (7 10) 11 8 (10 + 82,56 8 E3 1 S 3 2 4 8 7) (7 9 11 6 10) (10 + 65,77 (10 E3 1 2 3 4 S (7 8 7) 9 11 6 10) (10 + 60,46 6,10) 6-63 125 Jagiellonii i od tej chwili będzie szybko zdobywał pozycję etatowego gracza pierwszej „jedenastki". Latem 1997, gdy akurat świętował dziesięciolecie gry w łódzkiej drużynie — najlepszą chyba nagrodą było zdobycie drugiego w karierze tytułu MP, na dodatek w roli kapitana RTS, a przecież licznik rejestrujący kolejne ligowe mecze klubowego rekordzisty nie zamierza chyba zwalniać biegu... Półtora roku pracy Oresta Lenczyka nie zadowoliło patronów Widzewa. Nie udało się zdobyć „przepustki do europejskich pucharów", a więc był to czas stracony. Pozostawało rozpamiętywanie dawnych przewag, gdy Widzew walczył jak równy z równym, eliminując takie firmy, jak Manchester City, Manchester United czy też Juventus — ot, pamiętna wielka gra Józefa Młynarczyka, mistrza obrony „jedenastek" na stadionie w Turynie! Także miejsce w „czwórce" najlepszych europejskich mistrzów, gdy dopiero w drugim spotkaniu dwu zespołów — Juventus, już z „Zibim" Bonkiem, zdołał w dramatycznych okolicznościach uzyskać minimalną przewagę; te pojedynki pozostały w pamięci kibiców jako wielkie wyczyny. To w rewanżowej potyczce z Juventusem zdążył się wypadek, jakiego nie było wcześniej na polskich stadionach. Ktoś trafił butelką rzuconą z trybun w głowę sędziego liniowego i trzeba było niezwykłej życzliwości „panów w czerni", aby po założeniu opatrunku, cała trójka zechciała wrócić do swych obowiązków. UEFA ukarała Widzew zakazem gry w dwóch następnych spotkaniach europejskich pucharów „bliżej niż 300 km od własnej areny", ale udało się uniknąć skandalu (stąd wzięły się mecze 1 09.08 W Jagiellonia j 1:1 (0:1) [ Diakonowicz -35 Iwanicki 75 2 15.08 D Śląsk 0:0 (0:0) Stępień + 10 3 22.08 W Stalowa Wola 3:1 (1:1) M. Piotrowski -13 Myślinski 16 w, 57 g, Pawelec 71 4 ! 26.08 D ŁKS 1:0 (0:0) K. Mikołajewski -25 Putek 50 5 29.08 W Górnik Zabrze 2:3 (1:2) Kolator -23 Świątek 10 g, Myślinski 64 6 06.09 D Bałtyk 1:0 (0:0) Cwięk -10 Chalaśkiewicz 59 7 13.09 W G. Wałbrzych 1:0 (0:0) Perek - 8 Wraga 73 g 8 19.09 D Pogoń 2:0 (0:0) Diakonowicz -12 Cisek 47, Putek 67 9 27.09 W Z. Lubin 0:1 (0:1) K. Mikołajewski + 10 10 03.10 D Legia 0:0 (0:0) Listkiewicz -13 11 17.10 W Olimpia 2:2 (2:0) Rudy - 1 Iwanicki 18, Cisek 38 g 12 24.10 W Katowice 2:2 (1:0) Libich + 6 Putek 11, Myślinski 87 k 13 31.10 D Lechia 0:0 (0:0) Wrona - 5 14 15.11 W Lech 0:2 (0:1) M. Piotrowski - 6 1S 22.11 D Szombierki 1:1 (1:1) Libich - 3 Iwanicki 45 16 ! 12.03 j D Jagiellonia 0:0 (0:0) Perek - 5 17 19.03 W Śląsk 1:1 (1:1) Kolator -10 Chalaśkiewicz 14 18 26.03 D Stalowa Wola 4:0 (3:0) Ziober - 6 Chalaśkiewicz 3, 55, Putek 11, 31 w 19 02.04 W ŁKS 0:1 (0:1) Orłowski -15 20 09.04 D Górnik Zabrze 0:0 (0:0) J. Eksztajn - 8 21 16.04 W Bałtyk 0:1 (0:1) Ignatowicz - 6 22 ! 20.04 D G. Wałbrzych 3:1 (0:1) Hańderek + 6 Myślinski 50, 61 w, Iwanicki 76 23 ! 30.04 J W Pogoń 1:1 (1:0) Rek - 7 [ Myślinski 16 24 07.05 ! D Z. Lubin 1:1 (0:1) Libich - 5 Świątek 66 g 25 11.05 W Legia 1 0:1 (0:1) Orłowski -15 26 ! 25.05 D Olimpia 1:4 (1:4) Żelazko - 3 Rabenda 43 27 ' 28.05 D Katowice 0:0 (0:0) M. Piotrowski - 2 28 1 04.06 W Lechia 0:0 (0:0) Werner + 7 29 11.06 D Lech 1:0 (0:0) Diakonowicz - 1 Putek 65 30 18.06 W i Szombierki 0:0 (0:0) 1 Podgórski - 1 PP 07.10 1 W Zawisza \ 2:1 * Cwięk - 5 1 Putek 43, Rabenda 115 *2:1 (1:1, 1:1, 1:1) Pp| 18.11 1 D Legia j 1:3 » Perek - 4 | Świątek 16 »1:3 (1:0, 1:1, 1:2) 126 G&Tł. w Białymstoku!). Nie można było jednak zatuszować innej afery. Dzielna milicja złapała ponoć sprawcę chuligańskiego czynu, postawiła nawet przed sądem, ale okazało się — wobec zgodnej opinii świadków — że to nie on zasłużył na miano „burzyciela porządku publicznego". Niesłusznie posądzony traktorzysta okazał się być mańkutem, a wszyscy świadkowie doskonale widzieli i zgodnie zeznali to przed sądem, że rzucał butelkę prawą ręką! Ten zabawny szczegół sprawił, że sprawca pozostał nieznany, choć milicja musi być usprawiedliwiona, bo przecież wszystko działo się w tak trudnym okresie „stanu wojennego", zafundowanego rodakom przez niewątpliwie sympatyczne władze woj skowo-generalskie... To był trudny czas! Aż sześć sezonów, w których Widzew nie pojawiał się na europejskich arenach. Nie zmienił złej passy Andrzej Grębosz, zwany „Adasiem" — pierwszy gracz Widzewa w roli trenera ligowego zespołu! Niedługo trwała jego kadencja, bo zamarzono sobie powrót Bronisława Waligóry. „Szczygieł" po raz Trener Orest Lenczyk — od lewej red. red. Mieczysław Wójcicki i Jerzy Calusiński trzeci przejął trenerskie obowiązki w RTS i pod tym względem nie ma sobie równych, choć jego come back nie przyniósł spodziewanych efektów. Odeszli tacy gracze, jak Świątek, Walczak i Bolesta, a nowi nie potrafili nadać zespołowi właściwej siły, nawet potężny Krzysztof Wewiór. Gdy zakończyli widzewską przygodę tacy gracze, jak Przybyś, Putek, czy niezwykle ofiarny, uwielbiany przez kibiców Wiesław Wraga, a w gronie ich następców pojawili się Jacek Bayer oraz Piotr Szarpak, nie licząc mniej udanych ef strona 129 Chyła Cisek Walczak Przybyś Kamiński Pawelec Iwanicki Szulc Myśliński Stańdo P. Młynarczyk Rabenda Łapiński Bolesta Putek Chataśkiewicz Wraga Świątek Waśniewski Cuch P. Chodakowski Zajda Podsiadło Cecherz Łagowski Wilk Lenczyk 87/88 5 miejsce + v + • -- + v '¦ - ¦¦¦ • zapis 1-4-4-2 I 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10) 11) (11 (10 + 73,41 10),7 2 2 3 4 5 7 8 6 10) 9 11 (10 + 58 3 9 3 4 5 10) 7 (2 6 8 11 (10 2) + 46,72 4 5 3 4 2 11) 10 7) 6 9 8 (7 (11 + 75,64 5 5 3) 4 2 (7 10 7) 6 9 11 8 (3 + 76,18 10 6 4 3 2 (9 7 5 6 8 11 9) 10 + 59 3 7 4 3 2 (10 7 5) 6 10) 9 11 (5 8 + 70,61 5) 8 4 3 2 7 8) 5 10 9 11 (8 6 + 46 6 9 2 4 5 8 7) 6 10) (7 9 11 (10 3 + 67.64 10 5 4 2 10 7) 6 (7 8) 9 11 3 (8 + 75,79 11 4 3 5) 8 9 7 2 6 11) 10 (11 (5 + 63,89 12 5 2 7) 9) 6 (9 3 10 11 8 4 (7 + 85,85 5,4 13 2 5 8 7) 6 (4 3 9 11 10 4) (7 + 63,74 14 3 2 5 8 6 7 9 11 10 (4 4) + 67 15 3 2 (8 7 5 6 8) 4 9 11 10 + 40 16 5 3 2 7 10 6) (8 4 11 (6 8) 9 + 73,46 17 5 3 (4 10 7 6 4) (8 8) 11 9 2 + 75,85 3,2 18 9 3 2 (10 7 6) 5 (6 8 11 10) 4 + 46,73 19 2 3 4 8 7 6 9 11 10) (5 5) (10 + 53,46 5) 20 8 3 2 7 6) 5 10) (6 9 11 4 (10 + 82,62 21 5 3 4 10 7 6 9) 8) 11 2 (9 (8 + 55,70 3,6 22 5 3 7 9 2 (10 6 11) 8 4 10) (11 + 46,61 23 5 3 2 7 (10 6 10) 11) 9 (11 4 8 + 46,73 1 24 5 3 2 8 7) 6 11) (11 9 10 4 (7 + 71,46 25 5 3 4 10 7 6 9) 8 2 (9 (11 11) + 69,46 8 26 9 3 2 7 5 6 10) 8 11 4 (10 + 46 27 2 5 9 6 7 3 10 8 4) (11 (4 11) + 89,85 28 5 4) 2 10) 7 6 3 8 11 9 (4 (10 + 80,75 29 5 8 4 10) 7 6 3 9 11 2 (10 + 41 30 5 9 4 7 6 3 10 11 2 8) (8 + 77 PP 5 4 2 (7) 10 7) 6 (7 1 8 11 3 9 + 46,106 7) PP 3) 5 2) (3 7 8 6 (2 4 1 9 11 10 ...._ + 91,100 127 je* śg\ gm ĘSwĘ f^l. |55| Mirosław Myśliński Jerzy Leszczyk Tadeusz Świątek oczko i jeden? ¦ To niezwykle interesujące spostrzeżenie chyba nie jest przypadkiem? Otóż Widzew cztery razy sięgał po tytuł mistrza Polski i za każdym razem grupa zawodników, jacy występowali w zwycięskich sezonach, była niemal tak samo liczna. Prezentowana obok lista graczy, jacy tworzyli klubową kadrę w latach sukcesów, pozwala zauważyć, że aby uzyskać wygraną w ekstraklasie trzeba posłać do gry grupę liczącą dokładnie „oczko i jednego" zawodnika. Kadra liczyła 22 graczy, gdy Widzew sięgał po mistrzostwo Polski w 1981, 1982 i 1997, zaś w 1996 było tylko „oczko", ale to może być wyjątek potwierdzający regułę. Dodajmy, że przed startem wiosennej rundy rozgrywek w sezonie 97-98 w lidze zagrało 20 graczy Widzewa... Aby zdobyć tytuł mogłoby więc wystąpić jeszcze tylko dwóch nowych?! ¦ Maciej Szczęsny (dawniej Legia), Dariusz Gęsior (Ruch) i Mirosław Szymkowiak (Olimpia) — sięgnęli 18 czerwca 1997 po tytuł MP, zwyciężając w dramatycznych okolicznościach stołeczną Legię 3:2 na jej stadionie! 128 MP MP PI' MP SP MP z tytułem 81 82 85 96 96 97 Boniek Gajda Grębosz Jacek Janisz Jeżewski Kamiński ń Klepczyński Lisiak Mierzwiński J. Młynarczyk Możejko Pięta Plich Romkę A Rozborski Sajewicz Smolarek i3 K. Surlit Tłokiński P. Woźniak Żmuda Filipczak Lonka Łuczyński Romański Bolesta a Dziekanowski -¦¦ Dziuba ¦Cr Jaworski i? Kajrys 6 Kasperkiewicz a Kuniczuk ń Leszczyk •Cr Myśliński 6 Podsiadło ń Przybyś A Świątek ń Wijas •Cr Wójcicki ó Wraga •Cr Bajor • o • Bielecki • Bogusz • o • Boguś • Citko • o • Czerwiec • o • Gula • o Jaskulski • Koniarek • o • Kubiak • Łapiński • 0 • Miąszkiewicz • 0 • Michalczuk • Muchiński • o • Pikuta • Podolski • Siadaczka • o • Szarpak • • Szymkowiak • o • A. Woźniak • Wyciszkiewicz • o • Jaskot o Borówka • Curteian • Dembiński • Gęsior • Ludwikowski • Majak • Michalski • Szczęsny • Wojtala • Zając • GtLPL ¦ BELGII Liege, Antwerpia, Bruksela 4 FRANCJI Freyming-M, Metz, Reims, Valenciennes, Douai, Lens, Paryż ¦ NIEMIEC Bielefeld, Dortmund, Bochum, Essen, Duisburg, Duseldorf, Kolonia, Aachen, Berlin, Hamburg, Giessen, Frankfurt/M, Darmstadt, Mannheim, Saarbrucken + NORWEGII Svinesund, Moss, Oslo + SZWECJI Góteborg + WIELKIEJ BRYTANII Londyn + sieć połączeń NATIONAL EKSPRESS ¦ WŁOCH Wenecja, Padwa, Bolonia, Florencja, Rzym, Neapol, Werona, Brescia, Mediolan, Turyn Z PEKAES BUS-EUROLINES sami państwo możecie organizować swoje wakacje. Wystarczy stać się posiadaczem „PASZPORTU EUROLINES". Za niską cenę właściciel „PASZPORTU" poruszać się może między 21 miastami europejskimi przez 30 lub 60 dni. PEKAES BUS-EUROLINES prowadzi również wynajem swoich autokarów wraz z obsługą na TRASY KRAJOWE i MIĘDZYNARODOWE pod numerem telefonu: (0-22) 6203479 informacja, rezerwacja i sprzedaż biletów: biura obsługi klientów w Warszawie, ŻURAWIA 26 TELEFON (0-22) 6213469, 6282356 I NA DWORCU CENTRALNYM PKP TELEFON (0-22) 6244208, 6522321 ORAZ AGENCI NA TERENIE CAŁEGO KRAJU Z PEKAES BUS EUROLINES WSZĘDZIE BLISKO, ZAPRASZAMY!!! WIDZEW ŁÓDŹ od lewej: Wiesław Wraga, Henryk Bolesta, Kazimierz Przybyś, Wiesław Cisek, Jerzy Leszczyk, Adam Walczak, Marek Dziuba, Kazimierz Putek, Krzysztof Kajrys, Leszek Iwanicki i Krzysztof Kamiński przed meczem z Lechem (30 sierpnia 1986) WIDZEW ŁÓDŹ 1988 -*>j^ *• "V i i *i«*fvira " I* od lewej, górny rząd: masażysta Andrzej Wróbel, Sławomir Pawelec, Marek Podsiadło, Krzysztof Wewiór, Tomasz Łapiński, Krzysztof Cuch, Kazimierz Przybyś, Robert Wilk; środkowy rząd: trener Andrzej Grębosz, Przemysław Młynarczyk, Andrzej Szulc, Jerzy Zajda, Jacek Chyła, Henryk Bolesta, Jarosław Cecherz, Robert Kildanowicz, dr Antoni Nockowski, Tadeusz Gapiński; siedzą: Sławomir Chalaśkiewicz, Adam Walczak, Kazimierz Putek, Wiesław Wraga, Wiesław Cisek, Mirosław Myśliński, Tadeusz Świątek, Leszek Iwanicki oraz Paweł Chodakowski na fotografii jesienią 1988 ImtewCUy. to najszybsze połączenia z centrum do centrum wielkich miast Czasy przejazdów Połączenia Warszawa Kraków 2h35 Warszawa Katowice 2h37 Warszawa Gliwice 3h09 Warszawa Bielsko-Biała 3h38 Warszawa Poznań 3h09 Warszawa Szczecin 5h39 Warszawa Gdańsk 3h20 Warszawa Gdynia 3h49 Lublin Poznań 5h35 Warszawa Praha 9h20 Kraków Berlin Sh20 Poznań Berlin 3h08 PKL/ POLSKIE KOLEJE PAŃSTWOWE ¦ TW@J)A KOLEJ' 44 WIDZEW ŁÓDŹ od lewej, stoją: kapitan Kazimierz Przybyś, Henryk Bolesta, Tomasz Łapiński, Wiesław Cisek, Adam Walczak, Tadeusz Świątek; klęczą: Andrzej Szulc, Sławomir Chalaśkiewicz, Robert Wilk, Kazimierz Putek oraz Leszek Iwanicki przed meczem z ŁKS (20 sierpnia 1988) WIDZEW ŁÓDŹ od lewej: Leszek Kosowski, Leszek Iwanicki (zasłonięty), Paweł Miąszkiewicz, Bogdan Jóźwiak, Piotr Szarpak, Andrzej Szulc, Sławomir Chalaśkiewicz, Marek Bajor, Wiesław Cisek, Piotr Wojdyga oraz kapitan Mirosław Myśliński przed przegranym 0:1 meczem z Legią w Warszawie (7 września 1991) WIDZEW tÓD 1993 od lewej, stoją: Wiesław Cisek (kapitan), Piotr Wojdyga, Marek Godlewski, MarekBajor, Marek Koniarek, Leszek Iwanicki; klęczą: Andrej Michalczuk, Mirosław Myśliński, Paweł Miąszkiewicz, Ryszard Czerwiec i Zbigniew Wyciszkiewicz, na fotografii wykonanej na własnym stadionie przed wygraną 2:1 ze szczecińską Pogonią (20 marca 1993) piwo doskonałe pod każdym względem. My już wybraliśmy. By Tobie ułatwić KRÓL RZĄDZI WIDZEW ŁÓDŹ k^os ofadidas. ^idg qdidgs J^ń^A^Ą '32SI2 S^il^J adidas r" 'Ml I mwwmWm od lewej, górny rząd: Marek Koniarek, Sławomir Gula, Marcin Boguś, Tomasz Łapiński, Andrzej Szulc, Jarosław I Kozibura, Andrej Michalczuk, Piotr Grzelak, Zbigniew Wyciszkiewicz; środkowy rząd: Wojciech Walda (masażysta), [ Marek Dziuba (asystent), Jerzy Gryzio, Robert Augustowski, Tomasz Muchiński, Marek Bajor, Piotr Wojdyga, Marek Godlewski, Wiesław Cisek, Marek Woziński (trener); dolny rząd: Zdzisław Ośmialowski, Ryszard Czerwiec, Paweł Miąszkiewicz, Piotr Kupka, Mirosław Myśliński, Piotr Szarpak oraz Leszek Iwanicki, na fotografii wykonanej — jesienią 1993 WIDZEW ŁÓDŹ od lewej, górny rząd: Sławomir Gula, Dariusz Podolski, Grzegorz Mielcarski, Marek Bajor, Tomasz Łapiński, Wojciech Malocha, Andrzej Jaskot, Daniel Bogusz; środkowy rząd: Wojciech Walda (masażysta), Tadeusz Gapiński (kierownik drużyny), Piotr Szarpak, Tomasz Muchiński, Franciszek Smuda (trener), Andrzej Woźniak, Bogdan Pikuta, Mirosław Szymkowiak, Andrzej Pyrdol (asystent); siedzą: Bogdan Jóźwiak, Zbigniew Wyciszkiewicz, Ryszard Czerwiec, Radosław Kowalczyk, Marcin Boguś i Andrej Michalczuk na fotografii wykonanej wiosną 1995 WIDZEW ŁÓDŹ MISTRZ POLSKI 1996 E»]wwiig EMlKtEiSl ¦ emkotsi adidas od lewej, górny rząd: Antoni Nockowski (lekarz), Wojciech Walda (masażysta), Waldemar Jaskulski, Marek Bajor, Tomasz Łapiński, Rafał Siadaczka, Daniel Bogusz, Marek Koniarek, Ismat Koussan (prezes rady nadzorczej); środkowy rząd: Tadeusz Gapiński (kierownik zespołu), Rafał Kubiak, Sławomir Gula, Tomasz Muchiński, Mirosław Szymkowiak, Andrzej Woźniak, Andrej Michalczuk, Paweł Miąszkiewicz, Andrzej Pawelec (prezes klubu); siedzą: Piotr I Szarpak, Marek Citko, Franciszek Smuda (trener), Andrzej Pyrdol (asystent), Ryszard Czerwiec, Zbigniew Wyciszkiewicz ¦^HnHHn|^HH| WIDZEW ŁÓDŹ SUPERPUCHAR 1996 P mm 9\ W^u vóiaASŁK wSfo' " WÓLCZANKA %ri* SIU-- \5wL WÓLC2ANO W)LC KOŁCZAN*' od lewej, stoją: Marek Koniarek, Rafał Kubiak, Marcin Ludwikowski, Daniel Bogusz, Rafał Siadaczka, Marek Citko, Marek Bajor, Andrzej Jaskot, Tomasz Łapiński; klęczą: Ryszard Czerwiec, Paweł Miąszkiewicz, Sławomir Gula, Zbigniew Wyciszkiewicz, Mirosław Szymkowiak i Tomasz Muchiński po wygranym w karnych meczu z Ruchem (20 lipca 1996) WIDZEW ŁÓDŹ CHAMPIONS LEAGUE 96~9' . gchemo Bekonu Bokomi Jąkano § S i. 1 .1 8«i'<"™ " Ba',0"n B»k7m„ lakom* okom" B«kon«' Tl! lakom" od lewej, stoją: trener Franciszek Smuda, Daniel Bogusz, Rafał Siadaczka, Marek Bajor, Paweł Wojtala, Tomasz Muchiński, Maciej Szczęsny, Tomasz Łapiński, Radosław Michalski, Jacek Dembiński, Sławomir Majak, dr Volker Fass, asystent | Andrzej Pyrdol; klęczą: Marek Citko, Marcin Zając, Mirosław Szymkowiak, Paweł Miąszkiewicz, Zbigniew Wyciszkiewicz, Andrej Michalczuk oraz Ryszard Czerwiec na Estadio Yicente Calderon przed meczem z Atletico Madryt (4 grudnia 1996) WIDZEW ŁÓDŹ od lewej: kapitan Piotr Szarpak, Arkadiusz Onyszko, Dariusz Gęsior, Radosław Michalski, Mirosław Szymkowiak, Jacek Dembiński, Marcin Zając, Alexander Curteian, Maciej Terlecki, Andrzej Kobylański oraz Rafał Siadaczka przed przegranym 1:2 meczem o SUPERPUCHAR z Legią w Warszawie (3 sierpnia 1997) WIDZEW ŁÓDŹ MISTRZ POLSKI 1997 Ikot E*J Ir orna 1 i #*. 1 AC1 - ¦¦ -_ od lewej, stoją: Radosław Michalski, Jacek Dembiński, Marcin Ludwikowski (bramkarz), Rafał Siadaczka, Sławomir Majak; klęczą: Piotr Szarpak (kapitan), Dariusz Gęsior, Mirosław Szymkowiak, Andrej Michalczuk, Paweł Miąszkiewicz i Aleksander Ćurteian, przed ostatnim meczem sezonu, już w glorii zdobywców czwartego w dziejach Widzewa tytułu MP (25 czerwca 1997 w Łodzi, przed wygraną 5:1 z częstochowskim Rakowem) |S^ POWSZECHNA KASA OSZCZĘDNOŚCI bank państwowy ......„yplaci na podstawie tego czeku zł gf JK0000000 nem—l^—.---------- działa AKADEMICKIE KONTO OSOBISTE PKO Chcesz uporządkować swoje finanse? Skorzystaj z okazji i zatóż w PKO BP Akademickie Konto Osobiste li Jedno AKO to aż cztery różne oferty! Rachunek, na który zlecasz przelewanie Twoich stypendiów lub honorariów. Linia kredytowa - z terminem wykorzystania do 12 miesięcy. Lokata - korzystnie oprocentowana. Karty - PKO Ekspres do automatów wypłacających gotówkę i karta PKO VISA Classic, dzięki której bezgotówkowo ptacisz w kraju i za granicą. Zapamiętaj: AKO możesz otworzyć sam lub wspólnie z drugą osobą - bez względu na stopień pokrewieństwa. nabytków, droga odwrotu zarysowała się z niezwykłą ostrością. Zaczęło się od zmian na trenerskiej ławce, ale przecież także na fotelu prezesa RTS odnotowano ważną roszadę — na „swoje" miejsce wrócił sam Ludwik Sobolewski, o którym opowiadano, że potrafi czynić cuda. Ba, skończyło się na publicznym apelu do dwóch czynnych jeszcze, a przy tym chyba nie pozbawionych gotówki, asów dawnego Widzewa. W końcu maja 1990 „apelowano do Włodzimierza Smolarka oraz Józefa Młynarczyka o pomoc finansową" i choć nie jest ważne, czy miała ona miejsce — zespół Widzewa poznał gorycz spadku. Nie pomógł Sobolewski, nie pomogli coraz to nowi trenerzy — na początku września 1989 odszedł Waligóra. Przemilczmy tragikomiczny epizod z Janem Tomaszewskim, który po zakończeniu czynnej kariery pozostawia już tylko żałosne ślady, czy to na ławce trenerskiej, czy w roli „doradcy", czy też jako — pożal się, Boże! — felietonista. Przy rekordzie Tomaszewskiego figuruje najniższy w historii Widzewa wskaźnik skuteczności trenerskiej, a jego krótka praca z całą pewnością walnie przyczyniła się do spadku Widzewa z ekstraklasy. Nie zdążył naprawić jego błędów Czesław Fuda-lej, nie starczyło czasu kolejnemu ratownikowi, Pawłowi Kowalskiemu. Ten ostatni, po raz drugi w Widzewie, objął swą funkcję w momencie, gdy fatalna sytuacja w klubie, widoczne pogodzenie się z marną sytuacją sportową i finansową, uspokoiły emocje nawet zagorzałych kibiców. Spadek do drugiej ligi — 42 lata po pierwszym niepowodzeniu — był sprawiedliwym odzwierciedleniem głębokiego kryzysu. A propos trenerów — w tej serii prezentujemy notki opiekunów drużyn pierwszej ligi, wyjątkowo drugiej, bo Widzew sporo czasu spędził na zapleczu elity, ale warto sekcje Henryk Bolesta z prawej Roman Wójcicki wspomnieć o trenerach, jacy opiekowali się ekipą RTS w trzeciej lidze i niższych klasach. Wspominaliśmy o Bernardzie Zgollu; Zygmunt Rotte to cała epoka w dziejach klubu — znakomity piłkarz, ale też lekkoatleta (mąż Marianny, lekkoatletki RTS). Serb Stefan Maslovarić, ożeniony z Polką, miał niezwykle bujne życie — pojawił się w Łodzi w końcu 1955, prowadząc początkowo Rudzki KS, a po Widzewie pracował także krótko w ŁKS. Jego awaryjnym następcą był trener o nazwisku Skwierczyński, którego nikt w klubie nie pamięta; ba, nawet imienia nie udawało się ustalić. W ostatniej chwili okazało się, że w Widzewie pracuje olimpijczycy Sztandarową sekcją RTS Widzew od 1922, czyli od założenia klubu, pozostaje niezmiennie piłka nożna, obecna przez cały czas. W klubowych kronikach spore znaczenie miała w okresie międzywojennym lekkoatletyka oraz gry sportowe — w tym czasie grupujące koszykówkę, siatkówkę i piłkę ręczną pań i panów, a także istniejąca od 1928 — sekcja kolarska. Po wojnie pozostał futbol, w 1945 powstały sekcje tenisa ziemnego i boksu; od 1947 do 1956 pływanie, od 1950 — siatka męska, od 1952 ponownie lekkoatletyka, od 1955 zapasy, a rok później reaktywowano kolarstwo. Po przywróceniu tradycyjnej nazwy Widzew, na przełomie lat 56-57 klub zrzeszał aż dwanaście sekcji, oprócz wymienionych także męski „kosz", siatka kobiet, tenis stołowy, hokej na lodzie oraz motocykle, a do zapaśników dołączyli ciężarowcy; w 1957 powstała sekcja kosza kobiet. W 1960, gdy chwalono się „jubileuszem półwiecza", było jedenaście sekcji — odpadły hokejowa i motorowa, ale powstała gimnastyki artystycznej. Cztery lata później RTS miało tylko osiem sekcji (futbol, kosz i siatka kobiet i mężczyzn, boks, la i kolarstwo — gwiazdami na „kółkach" byli torowcy, Janusz Kotliński i Andrzej Bek ze słynnej rodziny mistrzów tej dyscypliny). W 1970 sprawozdanie informuje, ze znów jest osiem sekcji, ale odpadła męska siatka, natomiast od 1968 doszła brydżowa. Dziesięć lat później, w 1980 — nie było już w klubie lekkoatletyki (jej siłę stanowił trener Tadeusz Gorzechowski, oraz dwaj znakomici biegacze — Stanisław Waśkiewicz na 800 m i Kazimierz Maranda w steeple-chase) i siatki kobiet; osiem tych samych sekcji istniało w 1990. Wiosną 1998 pozostało już tylko pięć — futbol, kosz kobiet, reaktywowana lekkoatletyka, boks i gimnastyka artystyczna ¦ Mało kto wie, że w lipcu 1957 założono w RTS kobiecą drużynę piłki nożnej. Jej trzon stanowiły lekkoatletki, ale rychło pojawiło się wiele innych amatorek futbolu. 8 lipca odbył się pierwszy trening, a wkrótce oficjalny debiut — w Szczecinie „kobiecy" Widzew w obecności sześciu tysięcy widzów zremisował z Czarnymi 2:2, dzięki bramkom Teresy Niedzieli i Henryki Sobendy. Kariera sekcji trwała kilka miesięcy — w końcu 1957 rozwiązano ją; wcześniej widzewianki zdołały jednak pokonać w stolicy warszawską Polonię (2:1) ¦ Wielką popularnością, obok piłki nożnej, cieszyła się sekcja pięściarska — jej członkiem był Wiesław Rudkowski, wychowanek Rudzkiego KS, potem w Widzewie (1961-65), ale na igrzyskach olimpijskich (68, 72), występował już w stołecznych barwach; dla Widzewa walczył również Zdzisław Drożdżal, a jedynym olimpijczykiem został Józef Reszpondek (*17 marca 1951 w Łodzi) — podczas I0'72 w Monachium startował w wadze koguciej, przegrywając pierwszą walkę z Francuzem Aldo Cosentino. Dopiero podczas I0'92 w Barcelonie, dwadzieścia lat później, dwaj piłkarze Widzewa — Marek Bajor i Tomasz Łapiński sięgnęli po srebrne medale, jedyne w dziejach RTS. ¦ • 129 Piotr, jego syn, zaś Józef żyje i cieszy się dobrym zdrowiem; trzeba wiedzieć, że był także instruktorem boksu! Kazimierz Radwański, postać znana w łódzkim sporcie, był za młodu znakomitym lekkoatletą — to zdobywca brązowego medalu w sprincie na 100 m podczas akademickich MS w 1935 w Budapeszcie! Znane są sylwetki Czesława Kozłowskiego, Edwarda Kołpy, który w RTS pracował na lewych papierach, oficjalnie zaś zatrudniony był w... Elblągu, „Tola" Kowalskiego, który w ekstraklasie grał w barwach ŁKS, podobnie jak Henryk Koczewski, Stanisława Chojnackiego — przedwojennego ligowca Union-Touring, a także „Elka" Goździka czy Roberta Grzywocza, fenomenalnie uzdolnionego piłkarza, reprezentanta biało-czerwonych, któremu zdrowie nie pozwoliło na karierę godną wspaniałego talentu... Andrzej Grębosz Na szczęście, po spadku działacze Widzewa potrafili latem 1990 zażegnać niebezpieczeństwo. Karencja trwała tylko jeden rok, a piłkarze pod wodzą Pawła Kowalskiego, choć w klubowej kasie nie przelewało się, poradzili sobie na drugim froncie. Co prawda, na finiszu rozgrywek odnotowano dwa epizody, które nie przysporzyły widzewiakom sympatii, ale nie miały one przykrych konsekwencji. W kwietniu 1991 padło posądzenie o mało sportową postawę piłkarzy gdańskiej Lechii, co ponoć znacznie dosadniej komentował trener rywali „Bobo" Kaczmarek, zaś dwa miesiące później wyjazdowy mecz w Gorzowie udało się ekipie Widzewa zremisować — jak pisano — „nie bez wyraźnej życzliwości sędziego Romana Kostrzewskiego, który dość swobodnie przyznał rzut karny, wykorzystany przez Leszka Iwanickiego, zaś protestującemu kapitanowi rywali, Zenonowi Burzawie pokazał czerwoną kartkę i wyraźnie osłabił Stilon". O takich zdarzeniach szybko się zapomina, a w kronikach pozostaje wyłącznie radość z awansu! Rok 1991, a więc czas odzyskania po rocznej przerwie miejsca w ekstraklasie, to ważna cezura w dziejach RTS. To wtedy, w nowych warunkach politycznych i społecznych, nastąpiły działania, które klub z tradycjami miały uczynić sprawną jednostką gospodarczą, gdzie dobra praca, wsparta dynamicznym, rodzimym kapitałem, pozwoli zwielokrotnić wartość piłkarskich talentów na murawie. „Kapitaliści pojawili się w klubie po awansie Widzewa do ekstraklasy. Było ich sześciu — Janusz Baranowski, Sławomir Jaruga, Ismat Koussan, Michał Kropidłowski, Andrzej Pawelec oraz Andrzej Salamon. Namówienie najbogatszych ludzi w Łodzi do finansowej pomocy Widzewo- 1 30.07 D G. Wałbrzych 1:0 (1:0) Rek - 8 Iwanicki 7 2 06.08 W Szombierki 3:3 (2:1) Perek - 5 Putek 34 w, Iwanicki 44, 56 3 13.08 D Katowice 0:1 (0:0) K. Mikołajewski -12 4 20.08 W ŁKS 0:1 (0:0) Werner + 15 5 27.08 D Jagiellonia 1:1 (1:0) Listkiewicz - 8 Iwanicki 13 6 03.09 W Lech 1:1 (1:0) Diakonowicz -15 Putek 28 w 7 10.09 D Jastrzębie 0:0 (0:0) 1 J. Eksztajn - 6 8 23.09 W Wisła 1:2 (1:0) M. Piotrowski -12 Szulc 33 9 28.09 D Stal Mielec 0:0 (0:0) Rudy - 4 10 01.10 W Pogoń 1:1 (0:1) Wemer - 3 Chodakowski 66 11 08.10 D Ruch 0:0 (0:0) Listkiewicz + 9 12 22.10 D Legia 0:0 (0:0) Hańderek - 4 13 30.10 W Górnik Zabrze 0:1 (0:0) Redziński -10 14 05.11 D Olimpia 2:1 (2:0) Kowalczyk + 3 Walczak 8 w, Wewiór 15 g 15 20.11 W Śląsk 2:0 (1:0) Wemer - 3 Świątek 40 k, Pawelec 88 16 12.03 W G. Wałbrzych 1:0 (1:0) Rudy + 7 Putek 44 w 17 18.03 D Szombierki 2:0 (1:0) K. Mikołajewski - 7 Chataśkiewicz 37 g, Wraga 69 18 25.03 W Katowice 1:2 (1:1) Ziober -11 Iwanicki 13 19 29.03 D ŁKS 3:1 (1:1) Ignatowicz -15 Świątek 19 k, 73 k, (Różycki 48 s) 20 09.04 W Jagiellonia 1:0 (0:0) Rek -27 Walczak 80 21 15.04 D Lech 0:0 (0:0) Cherjan -11 22 22.04 W Jastrzębie 0:1 (0:0) Libich - 9 23 10.05 D Wisła 1:2 (1:1) Wrona - 3 Świątek 4 24 13.05 W Stal Mielec 2:2 (1:1) Listkiewicz -15 Myśliński 26, Chodakowski 48 25 20.05 D Pogoń 1:0 (1:0) Rudy + 3 Wewiór 45 g 26 24.05 W Ruch 0:4 (0:2) M. Piotrowski -10 27 07.06 W Legia I 1:1 (0:0) K Mikołajewski + 5 Chataśkiewicz 78 28 10.06 D Górnik Zabrze j 1:0 (0:0) 1 Redziński - 5 Podsiadło 74 g 29 17.06 W Olimpia 1 0:0 (0:0) J Diakonowicz + 2 30 21.06 D Śląsk 1:2 (0:1) Wemer - 2 Putek 87 k PP 31.08 W Ruch 0:3 (0:1) Żelazko -10 | C3&PL wi to zasługa prezesa Sobolewskiego. Baranowski dał na dobry początek miliard złotych nagrody za awans piłkarzy i tak się zaczęło". Półtora roku później, a więc w końcu 1992 pisano już zupełnie inaczej. „Kiedy latem 1991 powstawała spółka, udziałowcy uchodzili za ludzi bogatych. Dziś nie chcą nic mówić. Baranowski, prezes mającej wielkie kłopoty „Westy", senator, prowadził kampanię wyborczą podczas meczów Widzewa. Jaruga i Salamon, właściciele firmy „Sajar", też nie mają teraz głowy dla Widzewa. Jaruga jest za granicą a Salamon, choć w Łodzi, unika wszystkich. Kropidłowski przebywa ponoć w Hongkongu, a przed dwoma tygodniami pozbawiono go funkcji prezesa Klubu Kapitału Łódzkiego. Liczą się praktycznie Libańczyk Koussan i Pawelec" — pisała „Gazeta Wyborcza". Informowała też, że „pojawił się ten siódmy — Andrzej Grajewski". To opinie, jakie prezentowano już po katastrofalnej klęsce we Frankfurcie, gdzie Widzew, pod wodzą trenera Władysława Żmudy — przegrał aż 0:9, co jest swego rodzaju wielce bolesnym rekordem. Wróćmy więc do radosnych chwil po awansie, do nagrody z „miliarda", jaki rzucił na stół Baranowski, niebawem w aureoli twórcy bankructwa firmy „Westa". Nikomu nie przeszkadzało, że pierwszy mecz Widzewa w ekstraklasie prowadził latem 1991 nie kto inny, jak Włady- sław Dąbrowski, były piłkarz RTS! Zdawać się mogło, że w trosce o dobrą opinię... Spółka nowych właścicieli sekcji piłkarskiej działała jeszcze bardzo aktywnie. Pojawiły się nowe twarze. Marek Bajor, jeden z najbardziej obiecujących obrońców, bramkarz Piotr Woj-dyga i Marek Godlewski, którzy odejdą niebawem w atmosferze skandalu, Bogdan Jóźwiak i Paweł Miąszkiewicz, ale przede wszystkim prawie 33. letni Zajda Świątek w c o. 5 Przybyś Cisek Szulc Myśiiński Iwanicki Putek Chałaśkiewicz Wilk P. Młynarczyk Walczak Podsiadło P. Chodakowski Bolesta Wewiór Wraga Kitdanowicz Cuch Pawelec Cecherz Tkaczuk Kasperkiewicz Chyła Grębosz Waligóra 88/89 7 miejsce + + + ^ + « • + • + zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4 5 6) 7 8 9 10 11 (6 + 87 2 1 2 3) 4 5 6) 7 8 9 10 11 (3 (6 + 52,75 5 3 1 2) 3 4 5 6 7 8 9 10 11 (2 + 65 4 4 2 3 4 5 6 (11 8 9 10 11) 7 + 55 5 8 3 2 5 6 7 9 10 (11 4 11) + 67 2,10 6 2 (11 (10 5 6 7 8 9 10) 11) 3 4 + 57,65 10),5,7 7 2 5 6 7 9 8 (10 10) 3 4 11) (11 + 46,67 9 8 2 3 5 6) 7 9 10) (10 8 (6 11 4 + 69,65 (6 9 2 5 8 6 9 11 10) (4 3 (10 7 4) + 56,46 10 2 3 5 8 6 9 10 (11 7 11) 4) (4 + 46,87 6,7 11 7 6 2 9 4 5 8) 10 3 (11 11) (8 r^P 39,58 7 12 11 7 4 9) 6 8 10 5) 3 2 (5 (9 + 72,88 13 (8 6 2 9 8) 5 7 10 3 4 11 + 17 10 14 8 (9 2 9) 6 7 10 5 3 4 11) (11 + 38,78 1,2 15 2 9 7 8 10 (11) 5 3 11) 4 6 (11 + 68,86 5 16 1 9) 2 5 (9 7 11 10 3 8 4 6) (6 + 73,86 3 ^ 1 7 2 5 (10) 6 8 9 10) 3 (10 4 11 + 52,81 18 1 9 2 5 (11 6 8 3 7 10) 4 11) (10 + 78,72 10),7,4 19 1 8 4 2 5 (11 6 7 9 10 3 11) + 84 5 20 1 8 2 5) 7 10 9 11 3 (5 4 6) (6 + 76,86 10, (5 21 1 9 6 2 (10 7 8 4 10) 3 5 U) (11 + 22,85 4 22 1 10 9 2 5 (11 6 7 8 3 4 11) + 74 23 1 10) 2 5 (9 6 7 8 (10 3 4 11 9) + 76,72 24 1 8 2) 5 6 7 9 (11 3 10 4 11) (2 + 5,65 3,8,(11 25 1 10) 7 2 5 6 8 (9 3 9) 4 11 (10 + 89,75 26 1 7 3 5 8) 9 2 10 4 11 (8 (6 6) + 75,65 27 1 8 7) 5 6 4 9 10 3 (11 2 U) (7 + 87,90 28 1 8 (9 2 5 6 7) 9) 10 3 4 11 (7 + 86,70 29 (9 2 5 6) 7 8 9) 10 3 4 11 (6 1 + 72,77 30 1 8 (7 2 5 (4 6 7) 9 10 3 4) 11 + 71,79 PP 5 2) 11) 6 7 8 9 10 (2 3 1 4 (11 + 46,63 4,10 131 Ukrainiec Anatolij Demianienko, trzykrotny uczestnik finałów MS w barwach ZSRR, mający w Łodzi, dzięki zaangażowaniu Grajewskiego w sowieckim futbolu, dorobić sobie do emerytury; podobnie wiosną 1992 mówiono o Marku Koniarku, który w roku swych 30. urodzin miał dobiec do zawodowej mety w stroju widzewskiego klubu. O ile Demianienko niczym się nie zasłużył dla RTS, jeśli nie liczyć faktu, że był pierwszym zagranicznym nabytkiem, to transfer Marka Koniarka wart był wszystkich pieniędzy! Nawet nieoczekiwanej ponoć płatności na rzecz niemieckiego klubu Rot Weiss Essen, skąd wykupiono bramkostrzel-nego Ślązaka. W nowym składzie Widzew dotarł do mety sezonu 91-92 na trzeciej pozycji; po sześciu latach przerwy znów zameldował się w pierwszej „trójce", ale już pod wodzą nowego, choć dobrze w RTS znanego trenera. W końcu kwietnia 1992 po raz wtóry pojawił się w roli szkoleniowca Władysław Żmuda, zastępując po trwającej dwa i pół roku pracy łodzianina Pawła Kowalskiego. Już na konto Widzewa ze Żmudą na ławce przypadają dwa srebne medale olimpijskie, jakie przywieźli do Łodzi z Barcelony Marek Bajor i Tomasz Łapiński, finaliści turnieju piłkarskiego podczas IO'92. Żmuda, dzięki ich talentom, ale też pracy Pawła Kowalskiego, swego poprzednika, dostał szanse efektownego powrotu na europejskie stadiony, co było celem w strategii właścicieli sekcji piłkarskiej... W sierpniu 1992 pojawił się w ekipie Widzewa kolejny Ukrainiec, Andrej Michalczuk, który zaliczył rok występów na drugoligowych boiskach w naszym kraju w barwach bydgoskiego Chemika, a jako piłkarz Widzewa do dzisiaj bezskutecznie stara się o polskie obywatelstwo. Pozostaje mu sympatia kibiców i miano pierwszego obcokrajowca w meczu europejskich pucharów w barwach RTS; dokładniej — w dwóch meczach, wyjątkowo pechowych. W Łodzi ostrzono sobie apetyty na sukces i awans w PUEFA, a był on blisko — zdawało się, że remis 2:2 pozwalał marzyć o udanym rewanżu we Frankfurcie. Tamtejszy Eintracht obnażył jednak wszystkie słabości piłkarzy i trenerów Widzewa — nie tyle wynik, katastrofalne 0:9, ale styl towarzyszący klęsce, winien wylać kubły lodowatej wody na rozpalone umysły nowokreowanych „biznesmenów" i ich prasowych popleczników, którym marzyło się podbicie futbolowej Europy. Niczym kpina, choć przecież wypowiadano je najzupełniej poważnie, brzmiały słowa Sławomira Jarugi, jednego z właścicieli Widzewa. Zachwycony grą czarnoskórego Okochy zapowiedział, że wyjeżdża właśnie w interesach do Nigerii i postara się przywieźć tego piłkarza do Łodzi... Byłoby to śmieszne, gdyby nie było prawdziwe... W takich okolicznościach na początku 1993 „świętowano" pierwszy rok istnienia „spółki pn", zawiązanej sądowym wpisem do rejestru 3 stycznia 1992. Po roku zgromadziły się ciężkie chmury, bo nie tylko widzewskiej „spółce", ale i jej właścicielom wiodło się dość podle. Zainteresowanie prasy „łódzką aferą" było ogromne. 23 stycznia 1993 odwiedził Widzew redaktor Maciej Biega, znakomity reporter; w klubowym 1 29.07 W Motor 0:2 (0:2) Cherjan -18 2 02.08 D Ruch 0:3 (0:1) Listkiewicz + 9 3 06.08 W Legia 1:3 (0:2) Kostrzewski -16 Wewiór 73 4 12.08 D Z. Lubin 0:1 (0:0) Dusza - 6 5 16.08 W Olimpia 1:1 (0:1) Ignatowicz - 3 Myślińsld 77 6 26.08 D Z. Sosnowiec 1:1 (0:1) Kostrzewski - 5 Bayer 59 g 7 03.09 W Zawisza 1:4 (0:2) Rudy -30 Bayer 73 k 8 16.09 D LKS 1:1 (1:0) Orłowski -15 Bayer 15 g 9 23.09 W Śląsk 1:2 (0:0) Libich - 7 Bayer 68 w 10 30.09 D Jagiellonia 1:2 (0:1) M. Piotrowski + 3 Szulc 90 11 14.10 W Wisła 0:1 (0:0) Kowalczyk + 7 12 28.10 D Lech 1:0 (0:0) Rudy - 6 Szulc 69 g 13 05.11 W Stal Mielec 1:4 (1:1) Slabik - 7 Szulc 45 14 18.11 D Górnik Zabrze 3:1 (1:0) Ziober - 5 Bayer 45 k, 78, 89 g 1S 25.11 W Katowice 0:1 (0:0) Diakonowicz - 3 16 04.03 D Motor 0:0 (0:0) Libich - 6 17 10.03 W Ruch 2:1 (0:0) Żelazko + 5 Michalewicz 49, Wraga 72 18 18.03 D Legia 1:1 (0:0) Ignatowicz -11 Iwanicki 73 k 19 25.03 W Z. Lubin 0:1 (0:0) Werner - 9 20 31.03 D Olimpia 1:0 (0:0) M. Piotrowski + 6 Podsiadło 81 21 04.04 W Z. Sosnowiec 1:2 (0:0) Orłowski - 8 Myśliński 49 22 07.04 D Zawisza 0:0 (0:0) Rek - 5 23 13.04 W LKS 0:1 (0:1) Perek -12 24 22.04 D Śląsk 0:0 (0:0) Buksza - 5 25 28.04 W Jagiellonia 1:2 (1:1) K. Mikołajewski + 3 Kupka 28 g 26 01.05 D Wisła 1:1 (0:0) Dusza + 1 Waliczek 76 27 12.05 w Lech 0:0 (0:0) Listkiewicz -14 28 16.05 D Stal Mielec 0:0 (0:0) Redziński - 3 29 26.05 W Górnik Zabrze 2:2 (0:1) Libich - 6 Bayer 57, 90 k 30 30.05 D Katowice 1:1 (0:0) R. Wójcik - 1 Wewiór 84 PP 30.08 W Wisła Puławy 1:0 (0:0) Buksza - 3 Bayer 78 g PP 18.10 W Bełchatów 4:2 (1:1) R. Wójcik - 2 Bayer 17 k, Pawelec 51, Mysirński 52, Kupka 90 PP 08.11 D Katowice 0:0 (0:0) Perek - 3 PP 23.11 W Katowice 0:2 (0:1) Rek - 3 132 GŁHL lokalu dosięgnął go śmiertelny atak serca... Atmosfera wokół RTS gęstniała. Jak dobry żart brzmiała informacja prasowa, że „firma West Telecomunica-tion SA z Bielska-Białej zgłosiła w Sądzie Rejonowym w Łodzi wniosek o upadłość Sekcji Piłki Nożnej Widzew SA. Firma żąda zwrotu ponad pół miliarda złotych". Jeden z widzewskich udziałowców uważał jednak, że nie ma się czym martwić. — Kwota jest mała, w każdej chwili można ją wypłacić. Cała sprawa nie może mieć wpływu na los pierwszoligowego zespołu piłkarskiego" Wiosną 1993 nie brakowało więc plotek i nowinek, rozdmuchiwanych przez mało wybrednych żurnalistów, ale tyczyły one słabego Widzewa — zespołu plasującego się poza czołówką! Ledwie piąta lokata na mecie sezonu 92-93 to za mało na oczekiwania sponsorów. Nic dziwnego, że do końca nie dotrwał trener Zmuda, któremu obok rekordu meczów ligowych z Widzewem zapisano także na koncie rekordową porażkę we Frankfurcie, a przy tym, gdy wiadomo już było, że nie da sobie rady, czyli straci szansę gry w europejskich pucharach — podziękowano za pracę. Awaryjnym zastępcą został Leszek Jezierski, ale jego „kadencja" Zajda Przybyś Podsiadło Wewiór Cisek Myśliński Putek Szulc Michalewicz Bayer Wraga Łapiński Kretek Augustowski Pawelec P. Chodakowski Waliczek Cecherz Kupka Iwanicki Kozłowski Szarpak Chyła Waligóra Tomaszewski Fudalej P. Kowalski 89/90 15 miejsce-l + + • '- + ¦¦¦• - + tt A '- + zapis 1-4-4-2 1 1 2) 3 4 5 6 7 8 9 10 11 (2 + 46 3 2 8 4 5 2 7 6 10 11) 3 1 9) (9 (11 + 60,71 3 3 1 3 4 5 7 8 9 6 10 11 2 + 4,3,8 4 1 2 3 4) 5 7 8) (8 6 11 9 (4 10 + 70,83 4) ,3 5 2 4 5 7 8) (8 6 11 9 3 10 + 58 10 6 2 (3 4 5 7 8 (9 6 11 9) 3) 10 + 53,82 11 7 2 (7 4 7) 8 S 6 11 9 3 10 + 46 10,9 8 5 3 4 8 9 2 6 11 7 (10) (10 10) + 9,56 7,5 9 2 3 5 7 8 10 9 6 4 11 + 10,7 10 2 3 7) 8 (10 5 6 11 9 (7 4 10) + 46,46 11 1 2) 3 7 6 9 8 5 10 11) (2 4 (11 + 46,66 4,5 12 1 2 3 7 6 9 5 11 10 8 4 + 11 13 1 2 3 7 S (10 8 10) 11 6) 9 (6 4 + 80,27 (10 lub 2 14 1 S 7 4 2 9 8 11 6 3 10) (10 + 84 15 2 7 4 5 9 8 11 6 3 1 10 + 2 16 1 7 4 5 9 6 10 11 3) (3 2 8 + 46 17 1) 2 3 4 5 9 7 10 11) (1 (11 6 8 + 46,82 9 18 1 2 3 4) 5 9) 8 10 11 (4 (9 6 7 + 46,59 3 19 1 2 4 5 8 (11 6 10 11) 3 9 7 + 89 2 20 1 3 4 5 7 9 10) (10 (11 6 8 2 11) + 89,46 8 21 1 2 3 4 5 7 (10 9) 10) 11 6 8 (9 + 18,74 22 1 2 3 4 5 9 10 11 7 6 8 + 23 1 2 3 4 5 9 10 11) 8 (11 6 7 + 58 24 2 3 4 5 9 10 11 6 7 8) (8 1 + 75 9 25 2 3 7 5 10 11) 9) (11 6 8 4 (9 1 + 61,46 26 2 3 5 9 10 11 8) (6 (8 6) 7 4 + 54,58 4 27 7 4 5) 2 11 3 9 8 10) (5 6 (10 + 46,90 6 28 7 4 5 2 11 3 9) 8 10 6 (9 + 46 29 3 4 5 2 11 8 10 (9 6 7 9) + 68 30 3) 4 5 7 11 8 10 9 6 2 (3 + 6 10 PP 2 5 7 6 4 9 11 10) (10 3 8 + 60 PP 1 3) 2 4 8 7 10 11 6 (3 S 9) (9 + 13,89 4 PP S 8 4 2 9 7) 10 6 3 (7 11) (11 + 70,82 PP 5 7) 4) 2 9 8 11 6 3 10 (7 (4 + 46,71 3,2 2-80 133 Czesław Fudalej trwała raptem pięć tygodni. „Leszek Napoleon za Władysława Przegranego" — napisano w tytule, a następcą ich obu, też na krótko, został Marek Woziński. Dopiero Władysław Stachurski zdawał się być trenerem na dłużej, na miarę ambicji Widzewa. To ciekawe, że nominacja trenera Stachurskiego miała miejsce 28 sierpnia 1993, a dokładnie tydzień później nastąpiła spektakularna zmiana na stanowisku prezesa RTS Widzew. Ludwik Sobolewski złożył rezygnację, g^ - w* \ « mw ¦ mm W* Widzew drugoligowy (1991), od lewej, górny rząd: Jacek Kozłowski, Mirosław Myśliń-ski, Andrzej Szulc, Tomasz Mnchiński, Andrzej Kretek, Grzegorz Waliczek, Zbigniew Gajewski, Krzysztof We-wiór; stoją: Tadeusz Gapiński, Marek Wojciechowski, Witold Kubala, trener Paweł Kowalski, Leszek Iwanicki, Jarosław Cecherz, Sławomir Pawelec, Wiesław Cisek i asystent Marek Woziński; siedzą: Piotr Górnicki, Paweł Chodakowski, Rafał Dopierała, Marek Podsiadło, Jerzy Zajda, Robert Augustowski, Piotr Kupka, Piotr Szar-pak i Marcin Boguś 1 28.07 W Stal Rzeszów 2:2 (1:1) Slupik - 4 Pawelec 7 g, Myśliński 85 2 04.08 D Szombierki 1:1 (0:0) Fiedorowicz + 2 Bayer 54 k 3 08.08 W Miedz Legnica 1:4 (0:0) Kubiak - 6 Bayer 86 4 11.08 D Siarka 1:0 (0:0) Wylot + 2 Kubala 51 5 18.08 W Gwardia Wwa 0:0 (0:0) Swojewicz - 1 6 26.08 D Lechia 1:1 (0:0) Pągowski - 3 Cecherz 72 *Gdańsk 7 01.09 W O. Wodzisław 3:1 (2:0) Latała - 1 Myśliński 32 k, Iwanicki 34, Szulc 51 8 12.09 W Stalowa Wola 2:2 (0:2) Perek + 3 Waliczek 52, Cecherz 56 g 9 15.09 D Jagiellonia 1:0 (0:0) K. Mikołajewski - 2 Szulc 65 10 23.09 W G. Wałbrzych 1:0 (0:0) Należnik - 1 Wojciechowski 72 11 30.09 D Resovia 3:0 (1:0) Tobera + 3 Szarpak 6, Waliczek 64, Iwanicki 76 12 06.10 W Polonia Bytom 0:2 (0:1) Slupik - 2 13 14.10 W Hutnik Wwa 1:0 (0:0) Zyjewski - 5 Wojciechowski 70 14 21.10 D Ostrovia 5:0 (2:0) Slabik + 2 Myśliński 22, 34, Łapiński 65, Szulc 78, Szarpak 87 15 24.10 D Pogoń 0:0 (0:1) Bochan - 3 16 28.10 W Raków 0:1 (0:1) Wdowiak - 5 17 04.11 D Korona Kielce 1:1 (0:0) Lis + 2 Łapiński 51 18 10.11 W Stilon Gorzów 0:1 (0:0) Stachura - 4 19 18.11 D Z. Wałbrzych 4:0 (0:0) Wylot - 2 Waliczek 49, Iwanicki 60 k, Łapiński 64, Cisek 77 20 10.03 D Stal Rzeszów 5:0 (1:0) Cherjan - 4 Waliczek 31, 51, 56, 81, Szarpak 64 21 16.03 W Szombierki 2:3 (0:1) Bartnikowski - 1 Podsiadło 66 k, Iwanicki 88 g 22 20.03 •D Miedź 4:0 (3:0) Drzewiecki + 3 Myśliński 3, Cecherz 40, Wewiór 43, Szarpak 90 23 24.03 W Siarka 0:1 (0:0) Pyzalka + 4 24 30.03 D Gwardia Wwa 3:1 (2:0) Pągowski - 4 Iwanicki 2, 37 w, Podsiadło 59 25 06.04 W Lechia 0:0 (0:2) Granat - 4 26 10.04 D O. Wodzisław 1:1 (1:1) Witkowski - 3 Iwanicki 18 w 27 13.04 D Stalowa Wola 2:0 (0:0) Dardas + 4 Iwanicki 56, Cecherz 62 28 20.04 W Jagiellonia 0:0 (0:1) Perek - 2 29 27.04 D G. Wałbrzych 2:0 (1:0) Buksza - 4 Iwanicki 8 w, 74 k 30 05.05 W Resovia 0:0 (1:0) Pocięgiel - 3 31 12.06 D Polonia Bytom 2:1 (0:0) Bobek + 4 Wojciechowski 65, Cecherz 68 g 32 18.05 W Pogoń 0:1 (0:1) M. Hasselbusch - 8 33 22.05 D Hutnik Wwa 3:1 (1:0) Heldt + 3 Waliczek 34, 69, Cisek 51 34 26.05 W Osrrovia 2:1 (1:1) Slupik + 3 Cisek 36, Kubala 70 35 01.06 D Raków 0:0 (0:0) Sękowski - 5 36 09.06 W Korona Kielce 1:1 (1:1) Dusza - 4 Iwanicki 20 k 37 15.06 D Stilon Gorzów | 1:1 (0:1) Kostrzewski - 7 Iwanicki 75 k 38 ! 19.06 W Z. Wałbrzych j 2:1 (1:0) Rudy - 2 Cecherz 11, Waliczek 87 PP 29.08 W Polonia Bytom 1:0 (0:0) Anioł + 2 Cecherz 89 g PP 22.11 D Stal Mielec 2:0 (1:0) Listkiewicz - 2 Waliczek 36 g, Iwanicki 90 k PP 03.04 W Zawisza 1:0 (0:0) Redziński + 3 Podsiadło 77 g PP 09.05 D Zawisza 0:1 (0:1) Z. Urbańczyk - 4 *0:1 (0:1, 0:1, 0:1) k 1-3 134 G&n. a jego następcą został — na 98 dni, jak się rychło okazało! — Andrzej Grajewski. Tej elekcji towarzyszyły wyłącznie gromkie zachwyty, ale fakt, że na co dzień nowy prezes mieszkał w Niemczech, stał się chyba źródłem dość krótkiej kariery. Podczas nieobecności Grajewskiego w Europie, bo akurat — jako doradca kierownictwa reprezentacji Rosji — udał się na losowanie finałów MŚ'94 do USA, jego oponenci i „wspólnicy" rozegrali interesującą partię. 10 grudnia 1993 dokonał się w Widzewie swoisty zamach stanu — nowym prezesem wybrano Andrzeja Pawelca! Nic to, że Grajewski wpakował dla ratowania Widzewa spore środki do klubowej kasy, nic to, że sprowadził do Łodzi reprezentację Rosji, która pokonała 26 października 1993 gospodarzy 2:1, a dwa tygodnie wcze- śniej jedną decyzją dał sporo nadziei najwierniejszym sympatykom Widzewa na uzdrowienie sytuacji... Otóż w meczu łodzian z warszawską Polonią „zauważono dziwnie niefrasobliwą postawę niektórych zawodników. Kierownictwo Widzewa miało prawo zdenerwować się, a więc nie powinny dziwić nałożone kary. Czterech graczy zostało odsuniętych od zespołu, zapewniono im wypłatę pensji do końca obowiązywania kontraktów, ale bez prawa uczestniczenia w zajęciach klubowych. Kara dotknęła Wojdygę, Godlewskiego, Ciska i Myślińskiego, dla których skończyła się widzewska epoka" Warto tu odnotować, że jeszcze w końcu sierpnia 1993 Mirosław Myśliński zagrał dla Widzewa po raz 214 w ekstraklasie, stając się klubowym rekordzistą meczów o pierwszoligowe Kretek Szulc Łapiński Wewiór Cisek Myśliński Podsiadło Pawelec Wojciechowski Bayer Kubala Kupka Waliczek Cecherz Szarpak Iwanicki Zajda Boguś Z. Gajewski Kozłowski Pajor Muchiński Augustowski 1 Szczepaniak P. Kowalski 90/91 2 miejsce T 2. LIGA + + + - + + + - • + • - + • zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11) (11 + 58 2 1 2 h3 4 5 8 (7 6) 7) 11 9 (6 10 T^ 46,82 7) 10-69 3 1 2 8 4 5 7 3 (6 6) u 9) 10 (9 + 46,72 9),6) 4 1 8 3 4 5 6) 2 (9 (6 10 9) 11 7 + 61,69 2 5 1 8 3 4 ^3_ 6) 2 (10 (6 11 9 10) 7 rr 86,88 (6 6 1 8 3 2 5 6 4 rnr 9) 11 HT 7 + 46 7 8 3 6 5 2 4 10 11 9 7 + 8 8) 3) 4 5 6 2 (8 10 ,}l_ 9 7 (3 + 15,76 9 8 3 4 5 6 2 (9 10 11 (9 7 + 64 10 8 3 4) 5 6 2 (4 (10 10) 11 nr 7 + 32,89 8 11 2 3 5 4 8 6) 10 11 9 7 (6 + 64 8 12 8 3 5 2 4) (6 10 9 6) 7 Tli (4 + 46,65 9 13 S 2 4 6) 8 (6 10) 9 11 7 (10 3 + 46,58 3,(10 14 (6 3 5 2 4 8 6) 10) 9 7 n (10 + 46,69 15 6 3 5 2 8) (7 (8 10 9 7) u 4 T"1 12,59 11 16 6 3 8 2 4 8 9) 7 (9 10 11) (ii Tl 46,80 4,8,3 17 7 8 3) 5 2 4 6 (9 (3 10 9) u + 69.54 8 ia 8) 3 tt 2 4 (8 11 6 10 9) 7 (9 + 69,65 19 (6 3 5 2 1 4 8 6) 10 (9 9) 7 11 + 39,77 20 6 8) 3 5 2 4 (8 10 11) 9 7 (11 1 + 46,66 21 3 8 3 2 4 (11 (9 9) 10 11) 6 7 1 + 78,46 3 22 6 3) 6 2 4 (10 8 10) 11 B 7 1 (3 + 67,28 2 23 1 6 3 T"1 5 2 8 (9 10 11 9) 7 + 62 2 24 1 6 3 ji_j 5^ 2 8 (11 10 11) 9 7 + 46 25 1 6 3 4 5 2 9 10) (11 (10 7 11) 8 + 89,63 10) 26 1 6 3 4 5 2 8 (9 11 9) 7 10) (10 + 56,77 27 _8_^ 4 ~!P 2 3 10 6 11 9 7 + 3 28 2) 3 4 S 8 10 6 11) 9 7 (11 (2 + 46,85 29 4^ 5 8 3 11) 6 10) (11 9 7 (10 2 + 62,55 30 3 4 B 2 8 6) (6 10) (10 9 7 11 + 90,46 3,6) 31 3 4 5 2 8 (11 6) 10 (6 9 7 11) + 59,46 32 (8 3 4 5 2 8) 9 10 6) (6 11 7 + 46,76 8) 33 9) 3 4 5 2 8 6) 11 10 (6 7 (9 + 66,46 34 8 3 4 8 2 (U (10 6 10) 11) 9 7 + 64,67 35 6) 3 4 5 2 8) (8 (6 10 11 9 Jj + 54,8 36 6 3 4 5 2 8) 11) 10 (U 7 (8 9 + 68,68 8), 11) 37 8) 3 4 B 2 11) 6 10 (11 9 7 (8 j^ 85,26 8) 38 9 3 4 _5_^ 2 (8 10 11 6) 7 8) (6 + 58,86 PP 9 3 2 5 6 i 4 8) (8 10 TT 7 + 66 5 PP 6 3 5 2 4^ 8 (10 10) (11 9 7 11) + 87,69 (U PP 6 3 4 5 2 8 _9^ 10) (10 T 11) (11 + 84,90 2,8 PP 3 4 5 2 8 9 6 10 (7 (11 7) 11) + 104,46 7),9 135 Remis 2:2 na łódzkim stadionie — na zdjęciu, ale w rewanżu było aż 0:9 z Eintrachtem Frankfurt; od lewej Bogdan Jóźwiak i Wiesiaw Cisek, na murawie Rudolf Bommer iRalf Falkenmayer (16 września 1992) 1 27.07 D : Pegrotour 5:0 (1:0) W. Dąbrowski + 7 Chalaśkiewicz 16, 90, Miąszkiewicz 53, Szarpak 58, Iwanicki 71 k 2 03.08 ^W Stal Mielec 1:0 (0:0) Kowalczyk + 6 Łapiński 80 3 i 10.08 D Katowice 2:0 (0:0) Ziober + 11 Miąszkiewicz 72, Jóźwiak 78 4 17.08 W i Motor 2:1 (1:1) K. Mikołajewski -10 Chalaśkiewicz 23, Kosowski 54 5 1 24.08 D ŁKS 1:1 (0:0) Werner + 18 Miąszkiewicz 48 6 ! 28.08 W Hutnik 0:2 (0:1) Dusza - 7 7 ! 01.09 D Olimpia 3:0 (2:0) Dardas + 9 Szarpak 16, Kosowski 23 g, 50 8 07.09 W Legia 0:1 (0:0) Redziński - 7 9 14.09 D Z. Sosnowiec 1:1 (0:1) Z. Urbańczyk + 7 Myśliński 56 10 1 21.09 W Zawisza 0:3 (0:0) Buksza + 8 11 ! 28.09 D Ruch 4:0 (2:0) M. Piotrowski + 5 Iwanicki 14, 64, Cisek 20, Chalaśkiewicz 88 12 ! 05.10 W Stalowa Wola 0:0 (0:0) Cherjan - 5 13 19.10 D Śląsk 0:1 (0:1) Rudy + 6 14 26.10 D Wisła 3:2 (2:1) R. Wójcik + 5 Chalaśkiewicz 15 g, Kosowski 30, 67 15 03.11 W Z. Lubin 1:0 (1:0) Perek + 4 Kosowski 36 16 16.11 D Lech 2:2 (0:1) Kostrzewski + 12 Cisek 65, Miąszkiewicz 88 k 17 | 24.11 W Górnik Zabrze 0:1 (0:1) Żelazko + 6 18 ' 14.03 W Pegrotour 2:1 (0:1) Cherjan - 2 Kosowski 60, 87 19 28.03 D Stal Mielec 2:1 (0:0) Slupik - 7 Miąszkiewicz 68, 77 k 20 04.04 W Katowice 0:1 (0:1) Ignatowicz - 4 21 1 11.04 D Motor 3:0 (1:0) Dusza + 6 Cisek 45 g, (Prokop 61 s), Koniarek 71 22 ! 17.04 W ŁKS 0:2 (0:0) Rudy -12 23 ! 25.04 D Hutnik 3:3 (3:1) M. Piotrowski + 5 Jóźwiak 6, Myśliński 12, Iwanicki 25 24 29.04 W Olimpia 0:0 (0:0) Witkowski - 2 25 02.05 D Legia 3:0 (2:0) Kostrzewski -11 Kosowski 9, Chalaśkiewicz 26, Jóźwiak 65 26 i 09.05 W Z. Sosnowiec 1:0 (1:0) R. Wójcik - 5 Cisek 41 27 13.05 w Ruch 0:1 (0:0) Perek - 4 28 i 16.05 D Zawisza 0:0 (0:0) Werner + 6 29 23.05 D Stalowa Wola 1:0 (0:0) Listkiewicz + 5 Iwanicki 64 k 30 30.05 W Śląsk 3:1 (2:0) Rudy - 6 Godlewski 26, Koniarek 33, Iwanicki 86 31 03.06 W Wisła 0:0 (0:0) Ziober - 7 32 07.06 D Z. Lubin 1:0 (0:0) Z. Urbańczyk + 6 Iwanicki 89 33 13.06 W Lech 3:3 (1:2) R. Wójcik 20 Koniarek 45 g, 78, Iwanicki 67 k 34 | 20.06 D Górnik Zabrze 1:0 (0:0) Żelazko + 9 Koniarek 48 g PP 21.08 W Terpol Sieradz 1:0 (1:0) Slezak - 4 Iwanicki 27 w PP 04.09 D Hutnik 3:1 (0:0) Kowalczyk + 7 Iwanicki 62 k, Kosowski 69 g, 89 PP 20.11 W Jagiellonia 3:1 (2:0) Z. Urbańczyk - 2 Chalaśkiewicz 22, Kosowski 39 g, Cisek 63 PP 18.03 D Górnik Zabrze 0:1 (0:1) Ziober + 8 PP 01.04 W Górnik Zabrze 0:1 (0:1) R. Wójcik + 5 C3ŁFŁ punkty (wyprzedził Zdzisława Rozborskiego — 213 meczów). Zdążył swój rekord poprawić jeszcze o pięć gier, nim Grajewski wypędził go z klubu! Ten rok nie kończył się dobrze, bo w rozgrywkach o Puchar Polski widzewiacy kontynuowali czarną serię w meczach z Legią, przegrywając na własnym boisku, co dla niektórych w owym czasie było wręcz regułą w potyczkach obu zespołów. Trzeba jednak o tym pamiętać, aby docenić późniejsze przemiany. Gdy w grudniu 1993 zmieniano w zabawnych okolicznościach prezesa Grajewskiego, piłkarze Widzewa rozgrywali akurat w Niemczech serię spotkań sparingowych, zakontraktowanych wcześniej przez „Grajka". W jednym z nich, przeciwko Hannover'96, wystąpił Janusz Michallik, obywatel USA i reprezentant tego kraju, syn Krystiana, przed laty reprezentanta Polski. Po Demianience i Michalczuku miał szanse zostać kolejnym „obcokrajowcem" w ekipie Widzewa, ale pomysł ten spalił na panewce... Efekty pracy trenera Władysława Stachurskiego nie były imponujące. Ledwie szósta lokata w czerwcu 1994 w końcowej tabeli ligowej znów nie dała prawa „pokazania się w Europie" Niebawem, Wojdyga Myśliński Łapiński Bajor Cisek Chałaśkiewicz Iwanicki Jóżwiak Miąszkiewicz Kosowski Szarpak Ośmiatowski Kubala Szulc Kupka Wojciechowski Demianienko Godlewski Koniarek P. Kowalski Żmuda 91/92 3 miejsce + ft • - + + • zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4 5 6 7) 8 9 10 11) (7 (11 * 77,60 2 1 2 3 4 5 9 7 6 8 10 11) (11 + 46 2 3 1 2) 3 4 5 6 7 8 9 11 (10 (2 10) + 53,68 4 1 4 3 9 7 6 8 10 2 11 5) (5 + 74 4,8,10 5 1 3 5 6 7 8 9 11 (10 2 10) 4 + 80 6,4 6 1 4 3 6 10 8 9 11 2) (7 5 7) (2 + 75,46 11,3,5 7 1 3 5 6 7 8 9 10 (11 11) 4 2 + 15 4 8 1 2 4 5 6 8 7 9 11 10) 3 (10 + 46 11,8 11-84 9 1 6 3 5 10 7 8 9 11) 4 2 (11 + 54 4 10 1 2 3) 4 S 11 7 6 9 (8 (3 10 8) + 83,62 5 11 1 2 4 S 11 8 6 9 (10 7 10) + 59 10) 12 1 2 4 5 11 8 6 9) 10 7 (9 + 67 7 13 1 2 4 5 11 7 6) 9) 10 (6 8 (9 + 70,62 3 14 1 2 3 S 11 7 6 9) 10 4 (9 8 + 69 15 1 2 3 5 11 8 7 6 10 4) (4 9 + 65 7,9 16 1 2 4) 5 11 6 7 8 10 (4 9 + 86 17 1 2 4 5 11 7 6 8 10 9 + 9 18 1 2 4 11 8) 6 9 10 S (7 7) (8 + 83,46 7),3 19 1 2) 4 5 9 7 (2 (11 10 6 11) 8 + 50.S7 20 1 2 4 5 6 8 7) 9 11 (7 (10 10) + 84,84 9 21 1 2 4 5 6 7 8 9 11 10 + 4 22 1 2 4 5 10 6 9) (11 (9 7 8 11) + 71,80 2 23 1 2) 4 5 9 6 7 10 (8 (2 8) 11 + 78,70 8) 24 1 7 3 5 6 9 8 10 4 11 + 8,6 2S 1 2 4 9) 6 8 7 (9 10 5) (5 11 + 68,56 5),6,3 26 1 2) 3 5) 8 6 10 (2 (5 9 4 7 11 + 59,87 9 27 1 7 4 5 (11 8 6 11) (10 3 9 10) + 72,65 10),7 28 1 2 5 6 9 8 10 (11 (7 3 7) 11) + 63,71 29 1 6 4 S (9 8 7 (10 10) 3 9) 11 + 14,60 3 30 1 6 4 S 11 9 8) (8 (7 2 7) 10 + 70,79 4 31 1 6 2 10 8 9) (U (9 3 4 7 11) + 74,54 8 32 1 2 3 9 10 6 7) (7 (8 4 8) 11 + 59,82 2 33 1 7) 4 S 10 8 6) (6 (7 3 9 11 + 58,46 34 1 2 3 5 9 6 7 (10 10) (8 4 8) 11 + 71,46 PP 1 3 5 6 8 (7 (9 11 9) 2 10 4 7) + 46,46 PP 1 tli 3 5 6 8 7) 9 10 11) 4 2 (7 + 78,56 PP 1 2 3 4) 5 11 7 6 9) 10 (9 (4 8 + 31,66 PP 1 2 3 4 5 9 6) 7 11 (6 8 10 + 57 PP 1 3 4 5 W 7 2 9 (8 (" 6 8) 10 + 46,46 137 w końcu rundy jesiennej następnego sezonu, głośna stała się sprawa trzech piłkarzy poznańskiej Olimpii, których karty zawodnicze stanowiły zabezpieczenie bankowego kredytu; przypadkowo okazało się, że leżały w sejfie banku, z którym bliskie interesy wiązały jednego z ligowych arbirów, Piotra Wernera. Tak się dziwnie składało, że sędzia współpracował także z firmą Andrzeja Pawelca, współwłaściciela Widzewa. To jasne, że nie przeszkadzało nikomu, że sędzia piłkarski Werner prowadził mecze Widzewa o ligowe punkty... Efektem wykupienia bankowych kart „piłkarzy", które nabyli właściciele RTS, stały się trzy głośne transfery — przez niespełna rok grał dla RTS Grzegorz Mielcarski, olimpijczyk z Barcelony, ledwie epizodyczne występy zaliczył Andrzej Jaskot, ale Mirosław Szymkowiak pozostał wierny barwom Widzewa do dzisiaj i okazał się niezwykle wartościowym nabytkiem. Wcześniej, bo latem 1994, ściągnięto z jednej łódzkiej ulicy na drugą bramkarza Andrzeja Wożniaka, który stał się cenionym punktem zespołu. Także dzięki jego znakomitej grze Widzew — po dziesięciu latach przerwy! — sięgnął znów po tytuł wicemistrza Polski, szósty w klubowych kronikach, ale bardzo ważny z psychologicznego punktu widzenia. Ten sukces okazał się niezwykle silnym impulsem postępu, pozwolił przełamać wieloletni marazm... Jednak w kwietniu 1995, niemal na finiszu dramatycznych rozgrywek ligowych, trenera Władysława Stachurskiego zastąpił na... dziesięć dni Ryszard Polak — to rekordowa krótka „kadencja" trenerska w Widzewie; w tym czasie zdążył rozegrać tylko jeden mecz o punkty, ale drugim rekordem w tym zdarzeniu jest fakt, że Polak — dzięki remisowi w jedynym spotkaniu — pozostaje też jedynym trenerem w trakcie liczących ponad 75 lat dziejach klubu, który nie zaznał smaku porażki! Po odejściu Stachurskiego, co stało się z dnia na dzień, trwały gorączkowe poszukiwania następcy — rozmawiano z Grzegorzem Łatą, rozważana była kandydatura Edwarda Lorensa, także wielu innych, jak Antoni Piech-niczek czy Andrzej Strejlau, ale padło na mieszkającego w Niemczech, podobnie jak Grajewski — Franciszka Smudę, Ślązaka rodem z okolic Wodzisławia, ostatnio próbującego bez większych sukcesów pracy w ligo- 1 1 09.08 W Szombierki 1:0 (1:0) Z. Urbańczyk - 2 : Koniarek 39 g 2 | 15.08 D Zawisza 2:1 (1:0) M. Piotrowski - 8 | Czerwiec 13, Myśliński 88 3 19.08 W Pogoń 1:1 (1:0) Redziński - 5 Koniarek 20 4 23.08 D Wisła 2:0 (1:0) Ziober - 8 Koniarek 43, Iwanicki 51 5 29.08 W ŁKS 3:3 (3:2) R. Wójcik -19 j Iwanicki 4 w, Koniarek 6, Cecherz 40 6 02.09 D Siarka 3:0 (2:0) Drzewiecki + 6 Koniarek 10, Iwanicki 22, 57 7 05.09 W Jagiellonia 3:0 (1:0) Witkowski - 1 Koniarek 44, (Bartnowski 47 s), Iwanicki 58 w 8 12.09 D Z. Lubin 2:2 (0:2) Milewski - 8 Koniarek 57 g, 89 9 26.09 W Olimpia 2:2 (2:2) W. Dąbrowski - 5 Koniarek 35, Iwanicki 45 k 10 04.10 D Legia 2:0 (0:0) Perek + 9 Koniarek 61 g, Miąszkiewicz 63 11 I 07.10 W Stal Mielec 1:0 * Listkiewicz - 2 ] Bajor 8 g *mecz przerwany w 37 minucie (awaria światła) 12 : 17.10 D Ruch 3:3 (2:0) Siabik + 6 Koniarek 28, Michalczuk 34 g, 70 13 25.10 W Hutnik 2:2 (1:2) Perek - 4 Koniarek 2, Myśliński 76 14 31.10 W Górnik Zabrze 2:1 (2:1) R. Wójcik + 3 ! Iwanicki 37, Bajor 45 g 11 04.11 W Stal Mielec 1:1 (0:1) Listkiewicz -15 Koniarek 61 g powtórka meczu z 07.10 15 07.11 D Śląsk 2:0 (1:0) Granat + 6 Koniarek 2 g, Czerwiec 90 16 14.11 W Katowice 3:1 (2:0) Z. Urbańczyk - 3 j Czerwiec 32, Miąszkiewicz 40, Koniarek 68 17 21.11 D Lech 0:3 (0:0) Kowalczyk -14 18 06.03 D Szombierki 1:0 (1:0) Listkiewicz - 5 Iwanicki 31 w 19 1 13.03 W Zawisza 1:1 (1:0) Ziober + 5 Koniarek 15 20 : 20.03 D Pogoń 2:1 (1:0) Perek - 8 Koniarek 18, Iwanicki 53 21 i 27.03 W Wisła 0:4 (0:3) Milewski - 5 22 07.04 D ŁKS 2:0 (0:0) Redziński -10 Iwanicki 48, 88 23 10.04 W Siarka 0:1 (0:1) Rudy - 5 24 | 17.04 D Jagiellonia 2:0 (1:0) Kostrzewski - 5 Koniarek 4, Jóżwiak 49 25 i 21.04 W Z. Lubin 1:2 (1:0) Buksza - 3 Iwanicki 26 26 01.05 D Olimpia 3:0 (1:0) Witkowski - 4 Koniarek 32, Michalczuk 69, Czerwiec 89 27 l 08.05 W Legia 1:2 (0:1) Kostrzewski -15 Koniarek 75 28 12.05 D i Stal Mielec 1:2 (1:0) Redziński - 3 . Koniarek 11 29 22.05 W Ruch 2:0 (1:0) Z. Urbańczyk -10 Iwanicki 4 w, Michalczuk 49 30 i 02.06 D Hutnik 2:2 (0:1) Ignatowicz - 3 : Koniarek 63, Iwanicki 71 k 31 ! 06.06 D Górnik Zabrze 1:1 (1:0) Perek - 4 ! Koniarek 15 32 ! 12.06 W Śląsk 3:1 (1:1) Ziober + 2 Jóżwiak 15, Michalczuk 47, 90 33 ' 16.06 D ' Katowice 1:2 (0:0) Drzewiecki - 3 [ Iwanicki 67 34 20.06 W Lech 3:3 (2:2) R. Wójcik - 8 ; Czerwiec 16, 40, Michalczuk 74 PP 21.10 W Lechia Gdańsk 3:0 (3:0) Kowalczyk - 4 Iwanicki 11, Koniarek 18, Bajor 36 g PP 11.11 D Ruch 2:0 (0:0) Szczelkun - 8 Miąszkiewicz 52, Bajor 75 PP 10.03 W Śląsk 0:1 (0:0) R. Wójcik + S PP 23.03 D Śląsk 1:3 (1:0) Szczelkun - 5 Michalczuk 21 E3 16.09 D Eintracht 2:2 (2:0) Deda TUR -11 Jóżwiak 20, Koniarek 27 * Frankfurt E3 i 30.09 W Eintracht 0:9 (0:6) Mottram SCO -ni 138 GŁ?ł. Skazany na futbol — to nie jest dobry tytuł w jego przypadku, bo przecież ten młody, utalentowany człowiek ma wiele dróg, aby spełnić swe marzenia. Po drugim triumfie w rywalizacji o tytuł mistrza Połski kapitan zwycięskiej ekipy, lider klubowej klasyfikacji występów w ekstraklasie i postać, która na zawsze związana będzie z ważną epoką w dziejach RTS, mógłby liczyć na lepsze nagłówki. Ba, ale skoro on sam nie dość przekonująco tłumaczy absencję w meczach narodowej reprezentacji, trudno dziwić się, że nie dla wszystkich jego postawa może być wzorem. Dla biało-czerwonych setki piłkarzy zrobifyby wszystko, ale nasz bohater „nie chciał być tylko zastępcą doraźnym", a odmówił po raz wtóry, bo „nie jestem strażakiem, który przyjeżdża, żeby gasić pożary. Wcześniej mnie nie zauważano, więc nie czułem się pełnoprawnym członkiem tej kadry". Gdzie powstała taka łogika, że to obrażony piłkarz, a nie sełekcjoner urybiera reprezentacyjne mecze? Tomasz Łapiński ma jeszcze szansę udowodnić, że nie zamierza być fy!ko ligowym bohaterem... ¦ Wojdyga c/l s Godlewski Cisek Ośmiatowski Jóżwiak Wyciszkiewicz Iwanicki Czerwiec Michalczuk Koniarek D. Matusiak Bajor Łapiński Cecherz Miąszkiewicz Szulc Kretek Boguś Gryzio Kupka Gula Zmuda Jezierski 92/93 5 miejsce r - * • + • ft zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4 5 6) 7 8 9 10 11 (6 + 65 3,(6 2 1 6 5 4 (8 8) 7 9 10) 11 2 3 (10 + 58,75 6,3 3 1 8) 5 4 6 7 9 10) 11 2 3 (10 (8 + 66,78 5,(8 (8-80 4 1 S 4 6) (9 7 8 10 11 2 3 (6 9) + 64,46 4 5 1 8 4 5) 7 9 6) 11 2 3 10 (6 (5 + 46,71 2,10,7 6 1 6 2) 4 9) 8 7 10 11 5 3 (9 (2 + 46,67 3 7 1 8 2 4 (5 9 6 10) 11 S) 3 (10 7 + 75,67 6 8 1 6 5 4) (4 7 8 10 11 2 3 (9 9) + 73,46 9 1 8 3 4 9) 6 7 10 11) (9 2 (11 5 + 74,46 5.2 10 1 7 2) 4 6 (2 8 (10 10) 11 5 3 9 + 46,79 3,9 11 1 2 5 6 7 8 10 11 3 4 9 + 7 12 1 6) 4 (6 7 8 (9 10 11 2 5 3 9) + 76,46 (9,2 13 7 3 4 6) (6 8 (9 10 11 5 2 9) 1 + 62,71 2 14 1 6 3 4 (9 7 8 10 11 2 5 9) + 84 9) 11 1 6) 2 4 (10 (6 7 8 9 10) 11 5 3 + 46,68 10) 15 1 6 2 4) (4 7 (10 8 10) 11 5 3 9 + 76,46 16 1 3 4 8 6 (10 7 (9 11 5 2 10) 9) + 80,31 11 17 1 2 4 (11 8 7) 6 (7 10 5 3 11) 9 + 79,60 2 18 1 3 4 5 6) 8 7 9 10 (6 2 11 + 63 5 19 1 8 3 4 (11 6) 5 7 9 10 2 11) (6 + 79,69 4 20 1 5 3 4 (2 (10 8 7 6 10) 11 2) 9 + 75,64 5 21 1 6 3 4 (10 7) 2 8 9 10) 11 5 (7 + 58,77 22 1 5 3 4 (11 8 9 6 10 11) 2 7 + 67 8 23 1 5 3 4 (7 (10 6 8 9 10) 11 2 7) + 61,66 2,6,(7 24 1 5 4 2) (2 9 8 6 10 3 11) (11 7 + 46,83 25 1 6 5 4) 11 7 8 9) 10 2 3 (9 (4 + 73,46 2,6 26 1 7 5 4 6 8 9 11 10 2 3 + 27 1 5) 2 4 (5 6 7 8 9 10 3 11) (U + 62,88 9 28 1 8 2 4 6 7 10 (9 11 5 3 9) + 46 9) 29 1 6 5 4 (8 7 8) 9 10 11 2 3 + 81 2,4 30 1 6) 5 4 (8 7 8) 9 10 11 2 3 (6 + 38,73 7 31 1 6 5 4) (4 7 8 9) 10 11 2 3 (9 + 63,46 3 32 1) 6 4) (4 S 7 8 9 10 11 2 3 (1 + 58,29 3 33 5 3 4 6 7 8 9 10 11 2 1 + 34 2 3 6 7 8 9 10 11 5 1 4 + 9,11,3 PP 6 2 4 (9 7 (10 8 10) 11 5 3 9) 1 + 87,60 10),6 PP 1 2 4 8 (6 (10 7 6) 11 10) 5 3 9 + 46,86 10) PP 1 6 2 4 (9 7) 3 8 10 11 (7 5 9) + 46,74 2,11 PP 1 5 3 4 2) 8 7) 9 6 10 11 (2 (7 + 71,74 10 E3 1 7 5 4 6) (6 8 9) 10 11 2 3 (9 + 77,74 5,6),7 E3 1 6 2 4 (10 8 7) 10) 11 5 3 (7 9 + 57,45 2 139 dziennikarzy. Nie ulega jednak wątpliwości, że w pracy trenerskiej objawił niejaką charyzmę, docierając do głębokich pokładów psychiki swych podopiecznych z niezwykle skutecznymi działaniami motywacyjnymi, ucząc podstawowej cechy sportowej walki — rywalizacji aż do końca, do ostatniego gwizdka, jak długo trwa bój! Wielokrotnie przynosiło to widzewiakom sukces, a „Franz" stał się niewątpliwie sprawcą przywrócenia drużynie cechy, która zdaje się być sztandarową wartością graczy spod znaku RTS, a więc prawdziwie męskiego, sportowego charakteru, umiejętności podejmowania walki bez względu na okoliczności. To piękna cecha, o której w ostatnich kilkunastu latach piłkarze całkowicie zapomnieli! Gdy konkurencja poczuła, że Widzew jest wystarczająco silny i zdeterminowany w walce o mistrzostwo Polski oraz szansę gry w Champions League, znoszącej uczestnikom tych rozgrywek prawdziwie „złote jaja", uważniej patrzono na ręce kierownictwa RTS. Głośno stało się wokół długu za Marka Koniarka, wybuchła afera o nastoletniego Marcina Kuźbę, ale też nie bez złośliwości komentowano niektóre transfery, ot, choćby kupno „za psie pieniądze", jak pisała prasa — trójki graczy poznańskiej Olimpii. „Z czasem specjalnością w specjalności (taniego pozyskiwania piłkarzy — przyp. gia) stało się kupowanie graczy przez Widzew... za darmo, a przynajmniej — na kredyt". 1 : 24.07 D Siarka ] 2:1 (1:1) Milewski \ + 2 ' Wyciszkiewicz 12 g, Cisek 52 g 2 ; 28.07 i W Lech 1:3 (0:3) Ziober - 6 Koniarek 64 3 31.07 | D Pogoń 0:0 (0:0) Kostrzewski - 3 4 04.08 1 D Stal Mielec 3:3 (3:1) Listkiewicz - 2 Cisek 2, Wyciszkiewicz 12, Czerwiec 34 5 07.08 1 W Legia 0:2 (0:1) Kowalczyk -12 6 14.08 i D Ruch 1:1 (1:1) Kobierski - 2 Koniarek 31 7 18.08 W Katowice 1:1 (1:1) R. Wójcik + 2 Koniarek 20 8 22.08 | D Wisła 3:2 (0:1) Cherjan - 3 Bajor 52, Myśliński 72, Koniarek 90 k 9 i 25.08 1 W Stalowa Wola 2:1 (0:0) Drzewiecki - 5 Czerwiec 69, Koniarek 83 10 ! 28.08 | D Zawisza 2:3 (0:0) Dusza + 3 Jóźwiak 64, Koniarek 83 11 ' 12.09 1 W Warta 1:1 (0:1) Szczelkun - 3 Myśliński 51 12 25.09 j D ŁKS 0:1 (0:1) j Perek + 9 13 i 03.10 I W TM Pniewy 1:0 (1:0) Z. Urbańczyk + 2 Godlewski 32 14 16.10 D Polonia Wwa ¦ 2:2 (2:0) j Pasek + 3 Koniarek 11, Godlewski 30 15 31.10 W Górnik Zabrze i 0:2 (0:0) Kobierski - 4 16 06.11 D Zagłębie 1:1 (1:1) Kowalczyk + 1 Czerwiec 13 w 17 20.11 W Hutnik 1:0 (1:0) Wylot - 1 Bajor 9 18 12.03 i W Siarka 2:2 (0:1) Kowalczyk - 5 Czerwiec 50, Kowalczyk 77 19 19.03 1 D Lech 0:0 (0:0) Kostrzewski - 3 20 i 26.03 | W Pogoń 0:1 (0:1) Rudy - 8 21 ' 02.04 j W Stal Mielec 0:0 (0:0) , Cherian - 5 22 09.04 1 D Legia 1:1 (0:1) Z. Urbańczyk f 9 Łapiński 87 23 16.04 j W Ruch 2:0 (1:0) Wylot + 4 Szarpak 45, Czerwiec 49 g 24 23.04 i D Katowice 0:0 (0:0) Listkiewicz - 5 25 26.04 1 W Wisła 0:1 (0:1) Witkowski - 2 26 ! 30.04 ! D Stalowa Wola 0:0 (0:0) R. Wójcik + 3 27 , 07.05 i W Zawisza 4:1 (1:0) Słabik + 2 Wyciszkiewicz 27 w, Jóźwiak 60, Bajor 66, Michalczuk 72 28 14.05 D Warta 2:0 (0:0) Milewski - 3 Michalczuk 58, Malocha 89 29 ! 21.05 W ŁKS 0:0 (0:0) R. Wójcik -13 30 28.05 D j TM Pniewy 2:2 (1:2) Granat - 3 Michalczuk 34 k, Gula 73 31 01.06 W | Polonia Wwa | 3:0 (2:0) Ziober - 2 Jóźwiak 3, 33, 67 32 ; 06.06 D | Górnik Zabrze 2:0 (1:0) Szczelkun + 3 Wyciszkiewicz 20, (Kubik 74 s) 33 11.06 1 W j Zagłębie 3:1 (3:0) Rudy - 2 Szarpak 7, 34 g. Czerwiec 21 34 15.06 ' D ¦ Hutnik 1:1 (1:0)* Werner + 3 Malocha 32 g *zweryfikowany wo. 3:0 PP 06.10 W Arka Gdynia 1 2:0 (1:0) Witkowski - 5 Koniarek 45, 88 PP 10.11 D Legia | 1:2 (1:0) Dusza - 6 Koniarek 37 Andrzej Grajewski i Andrzej Pawelec, dwaj prezesi i... współwłaściciele RTS Widzew, rzadko w milej zgodzie wym zespole mieleckiej Stali. „Robotniczy Widzew otrzymał pierwszomajowy prezent" — kpiła jedna z gazet, gdyż akurat w dniu hucznie dawniej obchodzonego święta pracy zaangażowano „Franza" Smudę z Norymbergi. Zwykł on wszystkich wokół strofować i pouczać, wytykając brak profesjonalizmu, ale sam też niezgorzej demonstrował lekceważenie zawodowych obowiązków, przynajmniej w stosunku do niektórych GOJH. proceder, podniosły się głosy o szykanach wobec łódzkiego klubu. Ba, pomijano jednak skargi poszkodowanych, często małych klubów, pozbawionych możliwości wyegzekwowania należnych im środków. W tej książce interesują nas dzieje zespołu, który przez dziesiątki lat należy do ligowej elity. Nie jest celem pisanie historii gospodarczej polskich klubów, ani opisywanie kryminalnych afer — naszym zdaniem, nie mających nic wspólnego ze sportem. „Jeśli ktoś nie ma nic do powiedzenia o futbolu, wchodzi pod łóżko piłkarza" — twierdził Krzysztof Mętrak. Zainteresowanych wątkiem „finansowym" odsyłamy do znakomicie udokumentowanego materiału Krzysztofa Guzowskiego pod tytułem „Trzej nieprzyjaciele z boiska: rolnik, medyk i rze/.nik". jaki zamieściła „Rzeczpospolita" w numerze z 24 grudnia 1997. Smuda latem 1995 znów poprowadził Widzew w europejskich rozgrywkach. Walijski Bangor nie sprawił kłopotu, ale ukraiński Czomomorec (a nie rosyjski Czemomorec!) okazał się nie do przejścia. W Odessie Andrzej Woźniak, jak w Paryżu — obronił karnego, ale Wojdyga Szulc Godlewski Bajor Cisek Myśliński Wyciszkiewicz Iwanicki Szarpak Koniarek Michalczuk Gula Miąszkiewicz Czerwiec Ośmiatowski Kozibura Kupka Jóźwiak •c 5. 3 Kretek Kowalczyk Bogusz Muchiński Boguś Małocha Rajkiewicz Woziński Stachurski 93/94 6 miejsce + + + + + + + • + ••¦• v .- • zapis 1-3-5-2 1 1 2 3 4) 5 6 7 8 9) 10 11 (4 (9 + 46,46 2 1 4 3 5 7 8 10 11) 2) 9 6 (2 (11 + 66,84 9 3 1 4 3 2 5 9 8) 6) 10 11 (6 7 (8 + 65,70 4,8),10 4 1 4 3 2 9 5) 6 8) (8 10 11 7 (5 + 56,46 5 1 4) 2 9 S 6 (4 11 10 7) (7 8 3 + 70,46 5,6 6 4 6) 2 7 9 11 10) 5 (10 8 (6 3 1 + 41,56 7 2 4 5 6 7 9 10) 11 8 3 1 (10 + 69 2,7 8 8 2 4) 5 9 11 10) 7 6 (4 3 l (10 + 61,61 2,8 9 1 2 4 9 5 6 7 10 11 8 3 + 2 10 1 3 S 2 7 9) 10 11 6) 8 (6 4 (9 + 54,72 2,3 11 1 4 2 5 6 7 9) 11 10) (9 8 (10 3 + 66,82 2,9) 12 1 2) 8 4 5 6 9) 11 10 7 (2 3 (9 + 46,80 4 13 1 7) 2 5 6 4 (9 10 11 (7 8 9) 3 + 61,85 4,(7,9) 14 1 8 10 2 4) 5 7 9 11) 6 3 (11 (4 + 62,46 15 4 2 8) 11 10 9) 5 7 6 3 (8 (9 + 76,86 7,(9 16 2 7 (6 10 9 5 6) 8 (11 3 11) 4 + 46,69 3,6) 17 4 6 8 11 9 S (2 7 (10 3 10) 2) + 89,72 6 18 2 6 (8 8) S 11 7 9) 3 (9 4 10 ^P 75,75 6 19 2 7 8 S) 11) 6 (11 3 9 (5 4 10 + 64,70 20 2 7 8 5 11) 6 (11 3 9 4 10 + 59 2,3 21 2 7 9 8 S) 6 (5 11 3 4 10 + 82 8,7 22 2 6 9 8 5 (10 7 11 3 (4 4) 10) + 83,64 2,5 23 2 7 11) 8 (9 6 5 3 9) (11 4 10 + 71,89 4 24 2 6 9 8 (11 7 5 3 11) 4 10 + 62 25 2 7 8) 5 (8 6 11 3 9) (9 4 10 + 74,64 4 26 2 6 U) (10 (11 7 8 5 3 9 4 10) + 46,75 27 2 6 11 8 (5 (10 7 9 3 5) 4 10) + 77,79 (5 28 2 6 U) 8 5 (U 7 9 3 (4 4) 10 + 69,56 29 2 7 U) 8 5 6 9 3 4 10 (11 + 74 4 30 2 7 11 8 5 (4 6 9 3 4) 10 + 66 3,7,8 31 3 7 (11 8 5 U) 6 9 2) 4 10 (2 + 63,55 3,(2,2) 32 6 11 8 5 7 9 3 2 4 10 + 5 33 6 11 8) 5 (8 7 9) 3 2 4 10 (9 + 83,70 2,10 34 2 6 U) 8) 5 9 3 (8 4 10 (11 + 78,81 3 PP 1 7) 2 4 5 6 (9 10 11 8 9) 3 (7 + 85,67 8 PP 2 6 9) 10 8 5 (9 7 3 11 4 1 + 79 4,5 141 Mechanizm rozszyfrowano dość szybko. Widzew godził się na wysoką cenę, bezzwłocznie przekazywał pierwszą ratę, a potem — wobec bezsiły piłkarskich przepisów i słabości futbolowej struktury, a także prawa — lekceważył kontrahenta, który mógł skarżyć się tylko do Pana Boga... Gdy PZPN próbował ukrócić ten wem Andrzej Woźniak. Wcześniej pomógł jednak sięgnąć po wielki sukces — po efektownej, choć sensacyjnej wygranej 2:1 na Stadionie Wojska Polskiego z Legią (gospodarze prowadzili!), tytuł MP powędrował do Łodzi — po czternastu latach przerwy. Dokładniej — ten mecz przesądził, że Widzew otrzymał szansę i nie stracił jej w trzech ostatnich meczach sezonu. Na zawsze w pamięci najwierniejszych sympatyków RTS zapisał się wieczór po wygranej w Warszawie — na stadionie klubowym zgromadziło się kilka tysięcy kibiców, aby godnie powitać triumfatorów, którzy niebawem, jak im życzono, sięgnęli po prymat w ekstraklasie. W następnym spotkaniu Marek Koniarek, który po krótkiej przerwie wrócił z Austrii do Łodzi i zdobywał wręcz taśmowo gole — trafił jako pierwszy „widzewiak" czterokrotnie w jednym spotkaniu, pewnie zmierzając do tytułu króla ligowych snajperów, a przy okazji w tym dniu — 26 maja 1996 — wyprzedził „Sołtysa" Smolarka na liście najlepszych strzelców ligowych Widzewa. W ostatnim meczu sezonu wystąpił Rafał Kubiak, też z tytułem MP, do tej pory najmłodszy w tej roli w Widzewie i jedyny poniżej 19 lat! Do mistrzowskiego tytułu Widzew dorzucił Super-puchar, zwyciężając minimalnie w karnych chorzowski Ruch, w przetarciu przed dwoma grami o miejsce w Champions League. Duński Bróndby minimalnie przegrał w Łodzi i na swojej arenie, prowadząc 3:1, 1 31.07 W Warta 4:0 (1:0) Czyżniewski - 2 Podolski 41, 73 g. Malocha 55 g, Jóżwiak 85 2 06.08 D Stomil 2:1 (0:0) Listkiewicz + 5 Boguś 62, Michalczuk 84 3 13.08 W Olimpia 0:2 (0:1) Slupik - 3 4 20.08 D Katowice 0:0 (0:0) Kowalczyk - 5 5 27.08 W Stal Mielec 2:1 (1:0) Wemer - 2 Pikuta 4 g, Czerwiec 53 6 10.09 D Sokół Pniewy 0:2 (0:1) Mikulski - 3 7 18.09 W ŁKS 4:2 (2:1) Milewski -11 Podolski 12 k, Michalczuk 33, Kowalczyk 48, Pikuta 86 8 24.09 D Pogoń 2:0 (1:0) Kobierski - 4 Kowalczyk 42, Pikuta 71 9 01.10 W Górnik Zabrze 1:1 (1:1) Wylot - 5 Bajor 31 10 05.10 D Lech 4:3 (0:1) R. Wójcik - 5 Kowalczyk 59, 65 g, 81, Pikuta 84 11 16.10 W Petrochemia 2:0 (1:0) Pągowski -14 Podolski 22 k, Kowalczyk 58 12 22.10 D Stalowa Wola 1:0 (0:0) Pasek - 4 Podolski 68 k 13 29.10 W Ruch 1:1 (0:0) Zyjewski - 3 Czerwiec 75 14 05.11 D Raków 2:2 (1:2) Marczyk - 5 Szarpak 13, Gula 74 15 09.11 W Z. Lubin 2:0 (1:0) Milewski - 2 Kowalczyk 5 g, 88 16 20.11 W Hutnik 2:1 (0:1) Ziober - 3 Pikuta 73, 82 17 27.11 D Legia 1:1 (1:0) Kowalczyk -19 Pikuta 38 18 04.03 D Warta 2:0 (0:0) Tobera + 8 Kowalczyk 56 g, Mielcarski 86 19 11.03 W Stomil 0 0 (0 0) Pasek -13 20 18.03 D Olimpia 2:1 (1:0) Granat + 5 Szarpak 11, 61 21 22.03 W Katowice 0:0 (0:0) Z. Urbańczyk + 7 22 01.04 D Stal Mielec 1 1 (0:0) Pągowski + 4 Mielcarski 47 23 08.04 W Sokół Pniewy 0:0 (0:0) Mikulski - 2 24 15.04 D ŁKS 1:0 (1:0) Szczelkun + 11 Mielcarski 36 25 19.04 W Pogoń 0:1 (0:1) Zyjewski - 9 26 29.04 D Górnik Zabrze 0:0 (0:0) Kobierski + 4 27 07.05 W Lech 0:1 (0:0) Kostrzewski - 5 28 10.05 D Petrochemia 2:0 (2:0) Zyjewski - 3 Podolski 21, Wyciszkiewicz 33 g *zweryfikowany wo. 3:0 29 14.05 W Stalowa Wola 2:0 (0:0) Granat - 4 Kowalczyk 52, Mielcarski 83 30 20.05 D Ruch 2:0 (0:0) Ziober - 6 Wyciszkiewicz 47, Bajor 90 31 27.05 W Raków 0:1 (0:1) Slupik - 9 32 31.05 D Z. Lubin 1:1 (0:0) R. Wójcik - 5 Pikuta 79 33 11.06 D Hutnik 4:0 (1:0) Kobierski - 4 Mielcarski 6 g, 60, 68, Podolski 49 k 34 14.06 W Legia 0:2 (0:1) Mikulski -12 PP 26.10 W Ślęza Wrocław 2:3 * Czyżniewski - 1 Szarpak 69, Wyciszkiewicz 77 *2:3 (0:2,2:2,2:3) 142 G8JPŁ Grzegorz Mielcarski w rewanżu w rozgrywce „jedenastek" lepsi okazali się rywale. Widzew miał już w swych szeregach Rafała Siadaczkę, ale dopiero tuż po „europejskiej" próbie pojawił się niezwykły talent — Marek Citko, zaś wiosną 1996 na pół sezonu, choć chciano go w Łodzi na dłużej — wypożyczono Waldemara Jaskulskiego. Miał być jeszcze bramkarz Jerzy Dudek z tyskiego Sokoła, ale „uciekł" do Feyenoordu, a trzeba pamiętać, że po zakończeniu ligowej edycji pożegnał się z Widzę- zdawał się być absolutnym faworytem. Łodzianie walczyli jednak do końca z podziwu godną determinacją i w ostatniej minucie Paweł Wojtala zdobył „główką" drugiego gola! Nic to, że niektórzy obserwatorzy, łącznie z wysłannikiem UEFA, twierdzili, że strzelec znajdował się na pozycji spalonej; istotne, że to trafienie dało futbolistom RTS Widzew wielki sukces w klubowych dziejach — awans do elitarnej ligi europejskiej! Mecze w Champions League pozostają ciągle żywe w pamięci kibiców. Każdy z nich ma coś do zapamiętania — pierwsza gra w Dortmundzie, tam też pierwszy gol po strzale Marka Citki; pierwszy występ przed własną widownią — niestety, wygrany przez madryckie Atletico; potem pierwsze i jedyne zwycięstwo w meczu z rumuńską Steauą... No i wielkie pieniądze, jakie wpłynęły do klubowej kasy, a jednocześnie nie dały sportowego szczęścia! Wokół Widzewa więcej gadania o forsie, jakby można zapomnieć o sensie kopania piłki. Pisano o sporach, które miały poróżnić „wielką trójcę" mecenasów klubu; wyciągano w tej prasowej wojnie z udziałem wynajętych kondotierów, zaiste, żałosne argumenty, a piłkarze uważali za swój ¦ Andrzej Woźniak obowiązek żalić się na brak zapłaty za swą grę... Widzew wkroczył też w otwarty konflikt z PZPN, choć od lata 1995 wiceprezesem centrali był pierwszy w dziejach RTS Widzew działacz na tak wysokim A. Wożniak Bajor Łapiński Gula Podolski Boguś Czerwiec Wyciszkiewicz Jóżwiak Pikuta Matocha Szarpak Michaiczuk Kupka Bogusz Kowalczyk Mieicarski Szymkowiak Jaskot Muchiński Stachurski Polak Smuda 94/95 2 miejsce - i + - + + + • A • zapis 1-3-4-3 1 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11) (11 + 67 2 1 2 3 5) 8 4 7 6 9 10) 11 (5 (10 + 77,53 5) 3 1 2 3 5 4 7 6 10 (8 11 8) 9 + 75 (8 4 1 2 3 5 8 4 7 6 10 11 (9 9) + 78 6 S 1 2 3 5 6 4 7 10 9 11) 8) (8 (11 + 20,88 7 6 1 2 3 5) 8 4 7 6 10 11) (5 9 (U + 66,71 3,6 6-57 1 1 2 3 5) 6 4 7 9 10) 11 8 (10 (5 + 46,89 8 1 2 3 6 4 7 5 10 11 8 9 + 9 1 2 3 8 4 7 5 11 6 9 10 + 8,7 10 1 2 3 6 4 7 (5 5) 11) 11 8 (11 9 + 64,90 9,11) 11 1 2 3 5 10 4 7 6 11 (8 8) 9 + 57 12 1 2 3 5 10 4 7 6 11 (8 8) 9 + 60 13 1 2 3 7 4 6 5 11 10 8 (9 9) + 83 9),3 14 1 2 3 (6 7 4 6) 5 11 8 9 10 + 53 7 15 1 3 2) 7 4 8 (2 (11 U) 6 5 9 10 + 80,87 16 1 3 5 7 4 6 (8 11 8) 2 9 10 + 65 17 1 (4 3 5 7 4) (8 6 11 8) 2 9 10 + 68,75 10 18 1 4 3) 5 7 6 11 (3 9 10 2 8 + 15 8,(3 19 1 4 S 2 7 6 (10 11 8 3 9 10) + 27 10),2,9 20 1 2 5) 6 4 7 9 10) (10 11 8 3 (5 + 76,86 3 11-66 21 1 2 5 4) 7) 6 9 (7 3 11 10 (4 8 + 72,80 22 1 4 3 6 7 8 10 9) 2 (9 11 5 (9) + 11,58 23 1 2 3 7 6 9 (U 8 4 11) 10 5 + 80 2,4,3 24 1 3 (4 5 4) 7 6 (11 11) 8 9 10 2 + 76,65 6,11) 25 1 2 3 (6 6) 7 U) (11 4 9 10 5 8 + 69,74 10,7,1 26 1 2 3 8 7 5 (9 11 9) 4 10) 6 (10 + 59,83 27 1 2 3 6 8 7 11) (4 (U 9 4) 10 5) (5 + 69,84,46 4) 1-84 28 2 3 (5 6 8 7 (10 9 4 11 10) 5) 1 + 79,74 7 29 1 2 3 6 8 7 (11 (10 9 4 11) 10) 5 + 84,64 3,6,4 30 1 2 3 (9 8 7 (U 6 4 11) 10 5 9) + 85,77 9) 31 1 2 3 8 7 6 (11 (4 9 4) 11) 10 5 + 67,46 11),(4 32 1 2 3 8) 7 6 11 10) 9 4 (10 5 (8 + 77,60 33 1 2 3 8 9 7 6 (4 11) (11 4) 10 5 + 66,46 4) 34 1 2 3 8 4 7 6 11) (9 9) (11 10 5 + 65,46 9),10 6-54 PP 1 5 3 2) 9 4) 10 7 11 8 (2 (4 6 + 52,91 143 FRANCISZEK SMUDA Ledwie przeciętny piłkarz ma ponoć większe szanse osiągnięcia sukcesów na trenerskim polu, choć tą tezę, jak wiele innych „złotych" myśli futbolowych, równie łatwo można obalić. Nie ulega jednak wątpliwości, że Widzew dla „Franza" stał się szansą, jakiej do tej pory nie miał, a chyba już mieć nie będzie w zawodowej karierze, bo cud dwa razy się nie zdarza... Chwali się, że wyjątkowo wyrazista, choć nie zawsze budząca powszechną sympatię postawa przynosi sukcesy, ale też żadna passa nie trwa wiecznie. Ciekawe byłoby wiedzieć, jak współtwórca największych sukcesów widzewskiej drużyny zachowałby się w przypadku niepowodzeń? Niech pozostanie to nigdy nie ujawnioną tajemnicą warsztatu ambitnego szkoleniowca, któremu w Łodzi udało się wygrać niemal wszystko... ¦ szczeblu — Andrzej Pawelec (wcześniej członkiem Prezydium PZPN był zmarły 17 listopada 1994 działacz Widzewa — Andrzej Skrzypek). Mimo tych zawirowań drużyna pod wodzą „Franza" Smudy robiła swoje. 26 października 1996 w meczu z Katowicami „Andrzej" Michalczuk uzyskał gola nr 900 w ekstraklasie dla RTS, a 9 kwietnia 1997 Tomasz Łapiński zagrał po raz 220 w ekstraklasie i wyprzedził Mirosława Myslinskiego na czele listy ligowych rekordzistów. Wiosną 1997 pojawili się dwaj gracze zagrani- 1 30.07 D Sokół Pniewy 5:0 (2:0) Kobierski + 5 Siadaczka 20, Czerwiec 42, Szymkowiak 60, Łapiński 64 g, 84 2 05.08 W Hutnik 4:1 (3:0) Wylot + 3 Czerwiec 5, Wyciszkiewicz 13, Siadaczka 37, Szarpak 48 3 ,19.08 W 1 Górnik Zabrze 1:1 (1:0) Milewski - 5 Koniarek 36 k 4 26.08 D! ŁKS 3:1 (1:1) Kowalczyk -10 Koniarek 24, 90 g, Czerwiec 49 5 ' 30.08 | W | Raków 1:0 (0:0) Pasek - 9 Koniarek 79 6 : 09.09 | D | Olimpia/Lechia 1:0 (1:0) | Z. Urbańczyk + 4 Siadaczka 18 7 16.09 i W Amica 2:0 (0:0) Ziober - 4 Koniarek 49, Michalczuk 76 8 20.09 D Pogoń | 3:0 (0:0) Rudy - 3 Koniarek 59 g, 84, 90 10 30.09 W Bełchatów 4:1 (1:0) Czyżniewski - 6 Koniarek 6, 63, Czerwiec 64, Wyciszkiewicz 68 11 04.10 D Siarka 2:1 (1:0) Mikulski - 3 Miąszkiewicz 45 k, Koniarek 69 12 14.10 W Katowice 4:1 (2:1) R. Wójcik - 5 Wyciszkiewicz 6, 71 g, Michalczuk 44 g, Koniarek 73 13 21.10 D Śląsk 4:0 (3:0) Kozłowski + 3 Czerwiec 5, Koniarek 7, 70 g, Siadaczka 43 14 28.10 D Legia 1:1 (1:1) Czyżniewski + 17 Siadaczka 34 15 J4.ll W Stal Mielec 2:1 (0:0) Rębilas - 3 Citko 58, Miąszkiewicz 87 16 08.11 D Lech 3:3 (1:0) Ziober - 3 Siadaczka 19, Czerwiec 47 g, Wyciszkiewicz 75 9 11.11 D Stomil 2:2 (2:2) Koczar - 5 Koniarek 36, 45 17 19.11 W Z. Lubin 0:0 (0:0) Zyjewski - 2 20 23.03 W Pogoń 1:0 (1:0) j Pasek + 8 Koniarek 35 21 30.03 D Górnik Zabrze 4:1 (0:1) Szczełkun - 5 Michalczuk 48, Citko 69, Wyciszkiewicz 77, Kubiak 87 22 06.04 W ŁKS 1:1 (1:1) Czyżniewski -11 Siadaczka 28 w 23 14.04 D Raków 4:1 (0:0) Kozłowski - 3 Czerwiec 53, Miąszkiewicz 55, Koniarek 67, 78 g 24 20.04 W Olimpia/Lechia 7:1 (3:0) Rębilas - 9 Miąszkiewicz 9, 50, Wyciszkiewicz 26 g, Czerwiec 37, Siadaczka 25 24.04 D Amica 2:0 (0:0) Kowalczyk - 4 Michalczuk 53, Gula 64 \ 55 g, Koniarek 57 g, Citko 68 26 28.04 W Stomil 1:0 (0:0) Marczyk -15 Michalczuk 66 18 01.05 W Sokół Tychy 1:0 (0:0) Zyjewski - 7 Koniarek 65 27 04.05 D Bełchatów 5:0 (2:0) Ziober - 4 Citko 25 w, 80, Koniarek 36, 79, Wyciszkiewicz 52 g 19 08.05 D Hutnik 2:0 (2:0) i Kobierski - 8 Bogusz 13 g, Michalczuk 39 g 28 11.05 W Siarka 3:1 (2:0) ! Koczar - 3 Czerwiec 2, 47, Wyciszkiewicz 33 g 29 15.05 D Katowice 1:0 (0:0) Z. Urbańczyk - 6 Czerwiec 73 30 19.05 W Śląsk 2:1 (0:0) Mikulski -10 Wyciszkiewicz 73, Czerwiec 87 31 22.05 W Legia 2:1 (0:0) R. Wójcik -19 Koniarek 66, Szarpak 82 g 32 26.05 D Stal Mielec 4:1 (3:1) Siwiec + 7 Koniarek 2 k, 7, 40 g, 71 k 33 05.06 W Lech i 1:1 (0:0) i Rębilas + 4 Koniarek 60 34 12.06 D Z. Lubin . 1:0 (1:0) Ziober -14 Siadaczka 6 PP 24.10 W Wisła 3:1 (2:1) Zyjewski - 4 Miąszkiewicz 17 g, Citko 42, Wyciszkiewicz 47 PP 22.11 W Stalowa Wola 1:0 (1:0) Kowalczyk - 2 Miąszkiewicz 42 PP 10.04 W Sokół Tychy ' 2:1 * R. Wójcik + 4 Koniarek 42, Czerwiec 115 *2:1 (1:1, 1:1, 1:1) PP 29.05 W Bełchatów 1:2 (0:1) Mikulski - 7 Gula 49 E3 ; 08.08 W Bangor City 4:0 (2:0) , Ancion BEL | - 2 Czerwiec 25, 42, Koniarek 51, 90 g E3 22.08 D Bangor City 1:0 (0:0) Wieser AUT + 4 Pikuta 83 E3 12.09 W Czomomorec 0:1 (0:0) Peltola FIN -16 ¦Odessa E3 26.09 D Czornomorec 1:0 * Vad HUN - 9 Michalczuk 81 *1:0 (0:0, 1:0, 1:0) k 5-6 144 G&FL MAREK CITKO Nie wystarczy mieć talent, aby zostać bohaterem, ani błysnąć raz czy dwa na stadionie, a nawet zwyciężać przez cale lata. Trzeba mieć to coś, co czyni tylko jednego z grona wielu znakomitości postacią wyjątkową. Zapewne sylwetka Marka doczeka się analiz, które specjalistom od zarabiania na cudzych sukcesach dostarczą wzorów na przyszłość, ale już dziś wiadomo, że w dziejach polskiego futbolu stal się postacią niezwykłą. Ledwie ujawnił wielkie zdolności, !eda>ie daf nadzieję na niezwykłe wygrane, a już zwyciężał w plebiscytach popularności! Zafundował sobie „rzecznika", ałe też ściqgnqf wyraźną niechęć tych publikatorów, które żyją z nurzania się w błotku... Skąd bierze się ta nieziuyMa siia? — pyta uiielu, ale śuiiatouicy nie chcą nawet dopuścić myśli o prezentowanej przez niego skali wartości. Czy wypada publicznie przyznawać się do faktu, że oprócz „mieć" dla niektórych ciągle jeszcze znaczy coś „być"... ¦ A. Woźniak Bajor Łapiński Bogusz Szymkowiak Wyciszkiewicz Czerwiec Miąszkiewicz Szarpak Koniarek Siadaczka Michalczuk Pikuta Podolski Boguś Kubiak Citko Jaskulski Gula Bielecki •c o 5 Smuda 95/96 MP SUPER PP + - + + + - ft • + • zapis 1-4-4-2 1 1 2 3 4) 5 6 7 8) 9) 10 11 (8 (4 (9 + 75,65,82 2 1 2 3 5 6) 7 8) 9 10) 11 (8 (10 (6 4 + 74,65,72 10) 3 1 2 3 4 5) 6 7 8) 9 10) 11 (8 (10 (5 + 88,64,71 5),10) 4 1 3 2 5) 6 7 8) 9 10 11) (5 (U (8 4 + 17,76,72 2 Tl 1 2 3 6 7 8) 9 10 11) 5 (U (8 4 + 64,71 7,8) 6 1 2 3 4 6 7 8) 9) 10 11) 5 (U (8 (9 + 58,78,67 3 7 1 2 3 4 8 7 (6 9 10) 11) 5 (10 6) (11 + 46,70,81 8 1 2 3 4 6 7 8) 9) 10 11) 5 (11 (8 (9 + 85,63,75 2 10 1 2 3 4 6 7 8) 10) 11) 9 (10 (8 (11 5 + 62,72,46 4 11 1 2 3 4) 6 8 7 10 5 (4 9 (11 U) + 46,84 4) 12 1 2 3 6 7) (U 8 10 11) 5 (9 4 (7 9) + 88,58,7S 13 1 2 3 (4 6) 7) (7 8 10 11 5 (6 4) 9 + 74,60,66 10 14 1 2 3 4 6 7 (9 8 10 11 5 9) + 78 15 1 2 3 4 6 7 (11 8 10 11) 5 9 + 74 6 16 1 2 3) 4 6 7) (10 8 10) 11 5 (7 (3 9 + 19,87,73 6 9 1 3 2 6 7 (4 8 10 9 5 4) 11 + 46 10 17 1 3 2 6 7 4) 8 10 11 5 (9 (4 9) + 87,23 2,7 20 1 2 3 (11 6 7 (8 9 10 11) 5 8) 4 + 86,89 5,2 21 1 3 2 6 7 (11 8 10) 11) 5) (10 9 4 (5 + 83,85,67 4,5) 22 1 3 2 6 7 8) 4 10 11 (8 9 5 + 88 3 23 1 3 2 6 7 8) 10 11 5 (9 9) 4 (8 + 77,85 2 24 1 3 6) 7 8 10 11 2 (6 9 4 5) (5 + 79,68 25 1 3 6 7 8) (8 10 9 2 (5 11 4 5) + 87,76 26 1 3 2 6 7 5) (5 10) 9 8 11 4 (10 + 46,86 7,9,5) 7-20 18 1 3 2 7 (5 8 10 9 6 11 4 5) + 46 (5 27 1 (5 3 2 6 8 10 9) 7 (9 11 4 5) + 80,74 19 1 (6 3 2 6) 7) 8 10 9) 5 (7 11 4 (9 + 75,82,84 28 1 (2 3 2) 6 7 (9 8 10 9) 5 (11 11) 4 + 73,61,84 9) 29 1 (5 3 2 6 7 (8 8) 10 9 5) 11 4 + 88,69 30 1 (9 3 S 6 7 (11 8 10 11) 2 9) 4 + 90,62 5,4 31 1 (9 3 2 6 7 (8 8) 10 9) 5 11 4 + 89,86 2,4,3 32 1 (6 3 2 6) 7) (7 8) 10 9 5 11 4 (8 + 66,43,62 ll->75 33 4 2 6 7 (10 8 10) 9 5 11 3 1 + 89 1 34 2 4) (4 6 7 (8 8) 10 11 5 (9 9) 3 1 + 77,71,87 3,5 PP 1 2 3 4 6 7 8 9 11) 5) (5 (11 10 + 51,62 5) ,4,3 PP 1 3 6 7 11 8 10 9 5 2 4 + 3 PP 1 4 6 8 (5 9 10 U 2 7 3 5) + 56 5) PP 1) 5 3) 2 6 7 8 10 9) 11 (9 4 (3 (1 + 31,21,46 8,(3,5 E3 1 2) 3 4 5 6) 7) 8 9 10 11 (7 (6 (2 + 61,65,50 E3 2 3) 4 5 6 7) 8 9) 10 11 (7 (9 (3 1 + 29,70,80 E3 1 2 3 4 6 7 (11 9 10) 11) 5 (10 8 + 88,89 4,6 E3 1 2 3 4) 6 7 8) 9) 10 11 5 (8 (4 (9 + 60,70,36 4),10 145 MAREK KONIAREK Jego snajperskie wyczyny to w dziejach Widzewa, zaiste, niezwykła historia! Jeśli ściąga się 30.letniego napastnika, to raczej nie po to, aby grał jeszcze przez lata i sięgał — wśród tylu znakomitości! — po tytuł najlepszego klubowego strzelca wszech czasów! Grał dla łódzkiej ekipy krócej niż Boniek czy Smolarek, ałe to on właśnie jest zdecydowanym liderem i jakoś nie widać dziś pretendentów, którzy mogliby pozbawić go tego miana. Do dziś nie mogą pogodzić się z jego skutecznością niektórzy łódzcy komentatorzy, zakochani w nieporównywalnie mniej precyzyjnych strzelcach, ale to właśnie on — od 26 maja 1996 — jest pierwszym wśród widzewskich łowców goli! Nic to, że najstarszym w kilku klasyfikacjach, co ma się mu za złe, jakby nestorom nie wypa-dfiło trafiać do siatki... Od premierowej edycji ekstraklasy po wojnie, nikt nie zdobył tyłu gołi w sezonie, co Marek Koniarek, najłepszy snajper w dziejach Widzewa! ¦ czni — mołdawski internacjonał Alexander Curteian, oraz niemiecki weteran — Ulrich Borówka, ale obaj, a zwłaszcza ten drugi, zmęczony grą i nałogami, nie na wiele przydali się drużynie. O wiele więcej znaczyli tacy piłkarze, jak Maciej Szczęsny, Paweł Wojtala czy Sławomir Majak, którzy na jeden sezon przywdziali widzewskie kostiumy, a także będący nieco dłużej graczami RTS — Radosław Michalski, Jacek Dembiński, Dariusz Gęsior czy Marcin Zając; w gronie późniejszych triumfatorów byli tacy, którzy zdążyli się już pożegnać — jak Marek Koniarek czy Ryszard Czerwiec, ale też zawodnicy, którzy jeszcze długo mogą stanowić o sile Widzewa. Zimą 1997 miała miejsce głośna próba „sprzedaży" Marka Citki do Blackburn Rovers (ponoć Pawelec i Koussan próbowali uczynić to za plecami Grajewskiego?), ale „najpopularniejszy sportowiec" w plebiscycie „idiotele" TVP nie skorzystał z oferty; w maju 1997 opuścił ligowe boiska z powodu kontuzji... W ostatnim wyjazdowym spotkaniu sezonu Widzew dokonał sztuki, która na za- wsze pozostanie w kronikach polskiego futbolu. Pałający chęcią rewanżu za przegraną sprzed roku piłkarze Legii byli niezwykle skoncentrowani, a dwa gole dały im przewagę, jaka winna zapewnić zdobycie tytułu MP. Jeszcze na niespełna sześć minut przed końcem wojskowi prowadzili 2:0, gdy najpierw Sławomir Majak, a trzy minuty później „główką" Dariusz Gęsior doprowadzili do remisu, zaś w ostatniej minucie Andriej Michalczuk zadał im trzeci cios! To był wielki mecz, godny dwóch wielkich rywali, ale jeden z nich — łódzki Widzew — dokonał sztuki, jaka może teoretycznie zdarzyć się tylko w taniej powieści! Zdaje się być w tym sukcesie wielka zasługa trenera Franciszka Smudy, który umiejętność gry do końca wpajał od pierwszego dnia swej pracy w Łodzi. Z powodzeniem! Czwarty tytuł MP w dziejach klubu, wsparty rekordem Jacka Dembińskiego — pięć goli w jednym spotkaniu (przeciwko ekipie Rakowa), a także honory dla najstarszych w roli mistrzów — Borówki i Koniarka, którzy po MP sięgnęli już po 35. urodzinach, to zdarzenia, Andrej Michalczuk Ryszard Czerwiec Mirosław Szymkowiak 146 087*. TADEUSZ GAPINSKI Należy do tej kategorii ludzi, dla których słowo „życzliwość" nie jest pustym dźwiękiem. Zdaje się być stworzony z innej gliny, niż dziesiątki „działaczy", którym klubowy etat służy wyłącznie do sięgania po własne korzyści, a każdy petent, który „nie służy" osiągnięciu tego cełu, jest osobistym wrogiem. Zdobywał doświadczenie w wiełu klubach, przy okazji zwycięstw i przegranych, choć w roli piłkarza ominęły go największe zaszczyty. Może dlatego łatwiej niż innym byto mu dostrzec niezwykły talent „Murzyna" Bonka, być dla młokosa mądrym doradcą na początku wielkiej kariery, ale też pozostać przyjacielem na całe lata... Źle o nim nie mówią, a „Gapek" — zawsze obecny w klubie, choć tak często zmieniają się dekoracje na szczytach władzy, pozostaje niezmiennie dobrym duchem piłkarskiego towarzystwa z Widzewa. Nie jest łatwo być róarnie dobrym na każdą okazję, ale „Gapek" udowodnił, że potrafi być sobą, zawsze z klasą... Niewielu takich w polskich klubach! ¦ które poprzedziły następny sezon. Miał on latem 1997 rozpocząć się sforsowaniem bram Champions League po raz drugi z rzędu. Preludium było udane — „naftowcy" z Baku nie sprawili kłopotu, a przegrywając 0.8 w Łodzi pozwolili gospodarzom na rekordowy wyczyn. Niestety, w grze o LM z włoską Parmą progi okazały się za wysokie, a potem także następna przeszkoda w pierwszej rundzie rozgrywek o Puchar UEFA — Udi-ne, okazała się za trudna. Tak się złożyło, ze względu na regulaminowe nowinki, że piłkarze RTS Widzew startowali jako pierwszy polski klub w dwóch europejskich pucharach klubowych w tym samym sezonie 97-98 — najpierw w PEMK (EC1), potem, jako przegrany pretendent w rywalizacji o miejsce w Lidze Mistrzów — w Pucharze UEFA (EC3)!. Po nieudanych meczach o Champions League pożegnali się z Widze- wem Marek Bajor, Paweł Miąszkiewicz i Zbigniew Wyciszkiewicz, wkrótce także Jacek Dembiński. Nowe twarze to bramkarz Arkadiusz Onyszko, Andrzej Kobylański, Artur Wichniarek oraz mistrz Europy w ju-niorskiej rywalizacji — Maciej Terlecki, a także pierwszy czarnoskóry zawodnik w barwach Widzewa — Ka-meruńczyk Bleriot Tobit Heuyot, przejmujący powoli pierwsze skrzypce. Po jesiennej rundzie Widzew prowadził w ekstraklasie, ale w pierwszej grze wiosny'98 poniósł niespodziewaną porażkę na własnym boisku z Dyskobolią... Czy winne były temu roszady prezesów, wynikłe ponoć z pustej kasy? W styczniu'98 zrezygnował z szefostwa klubu, a potem sekcji Andrzej Pawelec, zaś jego miejsce zajęli — Jacek Dzieniakow-ski (po. prezesa RTS) i Ludwik Sobolewski (tym razem jako szef sekcji piłkarskiej). o- strona 151 Widzew, od lewej, stoją: Tomasz Łapiński, Paweł Wojtala, Maciej Szczęsny, Sławomir Majak, Jacek Dembiński, Radosław Michalski; klęczą: Mirosław Szymkowiak, Marek Citko, Andrej Michalczuk, Ryszard Czerwiec i Daniel Bogusz przed jedynym wygranym meczem w Champions League (2:0 ze Steauą Bukareszt w Łodzi, 30 października 1996) 147 Widzew, od lewej: Tomasz Łapiński, Maciej Szczęsny, Mirosław Szymkowiak, Pawei Wojtala, Marek Citko, Radosław Michalski, Jacek Dembiński, Ryszard Czerwiec, Sławomir Majak, Daniel Bogusz i Andrzej — Andrej Michalczuk przed wygranym 1:0 meczem z Legią (16 listopada 1996) 1 27.07 D Z. Lubin 0:0 (0:0) Wylot - 5 2 31.07 W ŁK5 1:1 (1:1) Milewski + 5 Wyciszkiewicz 42 3 03.08 D Stomil 4:0 (1:0) Rębilas - 3 Citko 13, Dembiński 50 g, 81, Koniarek 51 4 10.08 W Bełchatów 0:2 (0:1) Granat - 6 5 14.08 D Hutnik 2:0 (1:0) R. Wójcik + 2 Majak 45, Bajor 76 6 17.08 W Polonia Wwa 3:0 (1:0) Z. Urbańczyk - 5 Czerwiec 34, Citko 64, Majak 80 7 25.08 D Ruch 3:0 (1:0) Dymek + 4 Dembiński 45 g, 59, Citko 56 9 15.09 D Lech 2:2 (0:2) Ryszka - 5 Michalczuk 86, Zając 90 8 18.09 W O. Wodzisław 1:1 (1:1) Kobiersłć - 7 Majak 7 g 10 21.09 W Wisła 2:1 (0:0) Lisiecki + 7 (B. Zając 75 s), Dembiński 79 11 13.10 D Sokół Tychy 2:0 (0:0) Holik - 6 Wojtala 50 g, Miąszkiewicz 86 w 12 19.10 W Śląsk 2:0 (1:0) Kozłowski - 8 Dembiński 34 g, Michalski 54 13 22.10 D Górnik Zabrze 3:0 (3:0) Pasek - 4 Citko 11 k, Dembiński 43, Majak 45 14 26.10 D Katowice 4:0 (1:0) Kowalczyk - 6 Bogusz 4, Michalczuk 60, Majak 69, Michalski 83 IS 03.11 W Amica 2:1 (0:0) R. Wójcik - 5 Czerwiec 58, Wojtala 90 16 16.11 D Legia 1:0 (0:0) Ziober -18 Dembiński 80 17 24.11 W Raków 4:0 (2:0) Grzesiczek - 8 Citko 15 w, Wojtala 38, Dembiński 51, Miąszkiewicz 89 18 30.11 W Z. Lubin 2:2 (1:1) Rębilas + 7 Wojtala 38, Wyciszkiewicz 84 *mecz w Polkowicach 19 05.03 D ŁKS 0:1 (0:0) Kowalczyk -16 20 08.03 W Stomil 0:1 (0:1) Żyjewski -15 21 15.03 D Bełchatów 1:0 (1:0) Z. Urbańczyk - 5 Majak 28 22 22.03 W Hutnik 0:0 (0:0) Szczełkun - 3 23 05.04 D Polonia Wwa 4:0 (2:0) Czyżniewski + 5 Majak 2, Bogusz 33, Michalczuk 73, Miąszkiewicz 88 24 09.04 W Ruch 2:1 (0:0) R. Wójcik - 7 Majak 66, Dembiński 71 g 25 12.04 D O. Wodzisław 2:1 (1:0) Kozłowski - 4 Citko 17, Szymkowiak 75 g 26 19.04 W Lech 2:1 (0:0) Grzesiczek - 7 Citko 82 g, Michalczuk 87 27 03.05 D Wisła 1:0 (1:0) Dymek - 6 Michalczuk 22 28 W Sokół Tychy 3:0 wo 29 10.06 D Śląsk 4:0 (1:0) Mikulski + 6 Siadaczka 11, Miąszkiewicz 49, Wyciszkiewicz 65, Majak 66 30 17.05 W Górnik Zabrze 1:0 (1:0) Kozłowski - 7 Miąszkiewicz 27 31 04.06 W Katowice 4:3 (1:1) Milewski - 3 Majak 4, 72, Dembiński 46, Wyciszkiewicz 47 32 07.06 D Amica 4:0 (2:0) Grzesiczek + 5 Wyciszkiewicz 1 g, Miąszkiewicz 5 w, 58, Dembiński 83 g 33 18.06 W Legia 3:2 (0:1) Czyżniewski - 9 Majak 85, Gęsior 88 g, Michalczuk 90 34 25.06 D [ Raków 5:1 (2:0) Marczyk -15 Dembiński 26 g, 38, 48 g, 59, 63 k PP 28.09 W Stilon Gorzów 3:0 (1:0) Żyjewski - 5 Majak 33, Dembiński 69, Zając 81 PP 13.11 D Raków 5:1 (2:1) Kozłowski - 3 Majak 32, Dembiński 40, 76, Bajor 51 g, Citko 84 PP 16.04 W Petrochemia 3:2 (1:2) Ziober -14 Majak 43, Citko 62 k, Miąszkiewicz 65 PP 14.05 W Katowice 0:2 (0:2) Z. Urbańczyk - 5 El 07.08 D Bróndby IF 2:1 (0:0) van den Ende -12 Dembiński 64 g, Majak 74 g HOL El 21.08 W Brondby Dr 2:3 (0:2) Cakar TUR -23 Citko 56, Wojtala 90 g El 11.09 W Borussia 1:2 (0:1) Ihring SLK -42 Citko 85 'Dortmund T LIGA MISTRZÓW El 25.09 D AtlóBco 1:4 (1:2) Frisk SWE -18 Citko 45 *Madryt El 16.10 W Steaua 0:1 (0:0) Bikas GRE -12 "Bukareszt El 30.10 D Steaua 2:0 (1:0) Cesari ITA + 6 Majak 40 g, Czerwiec 48 El 20.11 D Borussia 2:2 (2:1) Pedersen NOR -16 Dembiński 15 g, 20 El 04.12 W Atletico 0:1 (0:0) Krondl CZE -30 148 C30?Ł ¦4 Tylko Jacek Dembiński strzelił pięć ligowych goli dla Widzewa — w finale sezonu 96-97 (na fotce w meczu z Borussią Dortmund 2:2) Maciej Szczęsny > Szczęsny Wojtala Łapiński Bogusz Szymkowiak Michalski Czerwiec Majak Siadaczka Koniarek Citko Wyciszkiewicz Dembiński Zając Szarpak Bajor Michalczuk Muchiński Miąszkiewicz Gęsior Curteian Borówka Ludwikowski Smuda 96/97 MP • • -r + • + + ->: a + ¦t) v • • zapis 1-3-5-2 1 1 2 3 4) 5 6 7 8) 9) 10 11 (4 (8 (9 + 56,60,79 6 2 1 2 3 5 4 7) (7 9 10 11 6 8) (8 + 34,73 6 3 1 2 3 5) 4 10 8) 11 9) 6 7 (9 (8 (5 + 75,62,70 11 4 1 2 4 5 3 7 10 8) (11 9 6) 11) (8 (6 + 60,73,55 9,6),7 5-86 5 1 2 3 4 6 7) 10 9) (7 11 (9 8) (8 5 + 74,75,80 6 1 4 3 7 6 9) 10 8 11 (2 (9 2) 5 + 66,46 2),3 7 1 4 3) 5 6 7 11 9 10) (3 8 (10 (2 2) + 46,67,59 9 1 2 3 S) 7 6) 11 9 (5 10 (6 8) (8 4 + 63,77,54 8 1) 2 4 5) 6 8 10 7 11) (S (11 3 9 (1 + 25,76,61 4,2 10 2 3) 4 (9 6 11 5) 10 9) 7 (3 8 1 (5 + 23,62,79 2 11 1 2 3 4 5 7 8 11 6) 10) (10 (9 9) (6 + 46,63,82 12 1 2 3 4 5) 6 8 11) (7 10 (11 (5 9 7) + 79,66,83 13 1 2 3 4 5) 6) 11 9 (7 10 (6 (5 8 7) + 54,80,69 7) 14 1 2 3 4 5) 6 (7 8) 10 (5 11 (8 9 7) + 79,63,73 15 1 2 3 4 5) 7 8 11) 6 10 (5 9 (11 + 61,86 16 1 2 3 4 5) 6 7 8 10 (5 11 9 + 77 8 17 1 2 3 4 5 6 7) 10) 11 (7 8) (8 9 (10 + 64,77,69 18 1 2 3 4) 5) 6 7) 10 11 (7 9 (4 8 (5 + 82,77,66 10,8,(7 19 1 3 4 2) 8 9 10 (7 11 (2 5 6 7) + 76,64 20 1 3 4 2 9 8) 10 (5 11 (8 7 5) 6 + 62,67 7,9 21 1 3 6 11) 9 2 10 (11 (4 5 7 8 4) + 75,90 5 22 1 3 4) 2 6 11 9) (4 10 (5 (9 5) 7 8 + 74,70,58 1,4) 23 1 3 4 5) 6 11 (10 9) 10) (5 (9 2 7 8 + 68,74,64 3 24 1 3 4 2 5 11 10) 8 (10 (9 (7 6 7) 9) + 63,46,77 25 1 3 4) 5 6 11 8) 9 (10 10) 7 (8 2 (4 + 86,57,82 26 1 3 5) 4 11) 2 10 (5 6 8 (7 9 7) (11 + 84,78,89 27 1 3 5) 4 11 7 9) (5 10 8 (9 2 6) (6 + 87,65,90 8 8-32 28 29 1 3 4) 5 6 11 9) 7 10) (10 (9 8 2 (4 + 65,71,68 30 1 3 4 5 6 9) 10) 11 (10 (8 7 8) 2 (9 + 44,79,63 2,10) 31 1 3 (11 9) 4 6 8 7) 10 U) (9 5 (7 2 + 64,23,46 7), (9 32 1 3) 4 5 6 11 8 10 (7 (3 9) 7) 2 (9 + 60,75,67 4 33 1 3 4) 2 7 11 9 10 (4 5 8) 6 (8 + 70,65 34 (7 3 8 11 4 10 (5 9 (2 5) 7) 2) 6 1 + 46,71,72 PP 1) 2 4 5 7 8 10) 6 11 (10 3 9) (1 (9 + 72,54,73 3 PP 1 3 4 5 7) 8 (7 6 11 10) 2 9 (10 + 65,46 PP 1 3 4) 5 6 11 8 9) (9 10 7) (4 2 (7 + 46,84,77 3 PP 1 4 6) (S (11 (2 6 11) 10 8 3 7 2) 9 + 59,46,59 6,(11 El 1 2 3) S 4 7) 11 8 10) 9 6 (10 (7 (3 + 53,75,63 11 El 1 2 3 5) 4 7 11 9) 10 6) (6 (9 (S 8 + 63,46,77 6),4,(5 El 1 2 3 6) 8 7 5 9) 11 10 (9 (6 4 + 73,82 4 El 1 2 4 S) 7 9 11 (6) 10 (5 6) 3 8 (6 + 76,12,62 (6),8 El 1 2 3 4 5 6 9 11 10 (8 7 8) + 85 8),10,11,2 El 1 2 3 4 5 6 7 8 11 (10 10) 9 + 87 5 El 1 2 3 4 5) 6 7 8 11 (5 10 9 + 55 El 1 2 3 4 5) 6 7 8 11 (9 10 9) (5 + 87,78 6,8 149 f * WYGRANE : 9:1 KB Kopenhaga 03.07.1976 IT 8:0 Neftczi Baku 30.07.1997 El 7:0 Cracovia Kraków 11.06.1983 7:1 Jadowniczanka 05.09.1984 PP 7:1 Olimpia /1 echia 20.04.1996 6:1 Górnik Zabrze 24.05.1980 6:1 Górnik Wałbrzych 09.11.1985 5:0 Pegrotour Dębica 27.07.1991 5:0 GKS Bełchatów 04.05.1995 5:0 Sokół Pniewy 30.07.1995 5:0 Górnik Zabrze 03.09.1997 5:1 GKS Katowice 17.08.1985 5:1 Raków Częstochowa 13.11.1996 PP 5:1 Raków Częstochowa 25.06.1997 5:1 Raków Częstochowa 25.10.1997 4:0 Śląsk Wrocław 12.03.1977 4:0 Arka Gdynia 19.05.1979 4:0 Zawisza Bydgoszcz 08.10.1980 4:0 Lech Poznań 21.04.1985 4:0 Stal Stalowa Wola 26.03.1988 4:0 Ruch Chorzów 28.09.1991 4:0 Hutnik Kraków 11.06.1995 4:0 Warta Poznań 31.07.1995 4:0 Bangor City 08.08.1995 E3 4:0 Śląsk Wrocław 21.10.1995 4:0 Stomil Olsztyn 03.08.1996 4:0 GKS Katowice 26.10.1996 4:0 Raków Częstochowa 24.11.1996 4:0 Polonia Warszawa 05.04.1997 4:0 Śląsk Wrocław 10.05.1997 4:0 Amica Wronki 07.06.1997 ( PRZEGRANE -: 1:13 Ruch Chorzów 30.05.1948 0:9 Eintracht Frankfurt 30.09.1992 E3 0:8 Wisła Kraków 11.07.1948 0:7 Cracovia Kraków 08.08.1948 0:6 Legia Warszawa 04.07.1948 1:6 Polonia Warszawa 25.04.1948 1:6 ŁKS Łódź 09.09.1948 1:6 Legia Warszawa 26.09.1948 0:5 Ipswich Town 26.11.1980 E3 2:6 ŁKS Łódź 03.06.1948 1:5 Tarnovia Tarnów 24.10.1948 1:5 Zagłębie Sosnowiec 30.05.1976 0:4 Górnik Zabrze 15.08.1981 0:4 Szombierki Bytom 14.10.1981 0:4 Górnik Zabrze 16.10.1985 0:4 Ruch Chorzów 24.05.1989 0:4 Wisła Kraków 27.03.1993 0:4 AC Parma 27.08.1997 El ( 2. LIGA 9:1 Gwardia Białystok 08.04.1951 7:2 Warmia Olsztyn 15.04.1951 5:0 Ognisko Siedlce 14.08.1949 5:0 Bzura Chodaków 17.09.1950 5:0 Ostrovia Ostrów Wlkp. 21.10.1990 5:0 Stal Mielec 10.03.1991 1:8 Ostrovia Ostrów Wlkp. 28.08.1949 0:5 Pomorzanin Toruń 12.06.1949 0:5 Gwardia Warszawa 06.04.1952 • lista przedstawia najwyższe wygrane i przegrane Widzewa w lidze, rozgrywkach o Puchar Polski, Puchar Ligi, Intertoto, PEMK (El), PEZP (E2) oraz Puchar UEFA (E3). Rekordowe wygrane i przegrane w tych rozgrywkach, które nie znalazły się na liście • PEZP (2:1 Galatasaray Stambuł — 02.10.1985; 0:1 Galatasaray Stambuł — 18.09.1985) • Intertoto (0:3 Bróndby IF — 14.06.1986) • Puchar Ligi (2:1 Wisła Kraków — 12.06.1977; 1:3 Odra Opole — 18.06.1977) • Puchar Polski (0:3 Ruch Chorzów — 31.08.1988) • wyróżniono wygrane na wyjeździe i porażki przed własną widownią. ku pamięci i dla... przestrogi 1 09.08 W Dyskobolia 3:0 (0:0) Czyżniewski + 5 Dembiński 62, 88, 90 k 2 16.08 D Lech 0:1 (0:1) Z. Urbańczyk + 3 3 20.08 W Pogoń 2:0 (1:0) Rębilas -12 Kobylański 36 g, Zając 50 g 4 j 23.08 D Z. Lubin 3:1 (1:0) Grzesiczek - 3 Zając 19, Gęsior 57, Terlecki 80 5 1 30.08 W Stomil 1:0 (1:0) Ziober + 11 Bogusz 38 6 03.09 D Górnik Zabrze 5:0 (3:0) Dymek + 3 Kobylański 10 k, 55, Szemoński 18 g, 39, Gęsior 57 g 7 13.09 W Petrochemia 0:1 (0:1) R. Wójcik -12 8 20.09 D Wisła 1:1 (0:1) Milewski - 6 Gęsior 57 g 9 27.09 W Amica 2:1 (0:0) Ziober + 4 Szarpak 51, Kobylański 75 10 15.10 D O. Wodzisław 2:0 (1:0) Kasperkowicz - 3 Zając 10, 81 11 18.10 W Katowice 1:1 (0:1) Rębilas - 4 (Szymczyk 65 s) 12 25.10 D Raków 5:1 (3:0) Należnik + 2 Bogusz 3 g, 40, Curteian 16, Siadaczka 73, Kubiak 86 13 29.10 W Legia 1:3 (1:2) Z. Urbańczyk -10 Zając 37 14 02.11 D Ruch 1:0 (1:0) Czyżniewski " 3 Szemoński 44 g 15 08.11 W ŁKS 3:2 (1:1) Milewski -19 Curteian 23, Szymkowiak 76, Kobylański 85 k 16 15.11 D Polonia Wwa 0:0 (0:0) Szczeikun + 4 17 23.11 W KSZO 0:2 (0:1) Należnik -12 11-34 PP 10.09 W Polar Wrocław 0:1 (0:1) Zyjewski + 3 El 23.07 w Neftczi Baku 2:0 (2:0) Gallagher ENG -14 Terlecki 21 w, Dembiński 44 / Curteian 67 El 30.07 D Neftczi Baku 8:0 (5:0) Uzunow BUL + 6 Szarpak 5, 69 k, 75, Kobylański 8, Zając 15, Dembiński 24 30 g, El 13.08 D AC Panna 1:3 (0:1) Barta FRA -16 Michalczuk 53 El 27.08 W AC Parma 0:4 (0:2) Dallas SCO -15 E3 16.09 D UCUdine 1:0 (0:0) Blareau BEL - 8 Bogusz 63 E3 30.09 W UCUdine 0:3 (0:2) Rowbotham SCO -30 150 GŁH. Dwa kolejne triumfy ligowe to dwie wygrane w rywalizacji o mistrzostwo Polski, w obu przypadkach odniesione w niezwykle dramatycznych okolicznościach — po zwycięstwach nad najgroźniejszym rywalem i to na jego arenie, zapisały się w kronikach polskiego futbolu na zawsze! To bohaterowie tych zmagań — piłkarze, może też trenerzy, pozostaną w pamięci kibiców, a następne pokolenia fanów „kopanej" piłki z pewnością zechcą poznać i zapamiętać ich sylwetki... Przeminą nazwiska „dobrodziejów", którzy przy okazji wygranych na boisku pragną upiec własną pieczeń, czyli „ubić interes w związku z futbolem". Widzew jest wielki dzięki piłkarzom, a nie „towarzystwu", które akurat krzyczy najgłośniej... ¦ TJ. "kilik JW^ig ¦'}« Ęr.Hff*»l ii] UH Arkadiusz Onyszko Maciej Terlecki barwy bez zmian W kronikach RTS WIDZEW jedno pozostaje niezmienne od początku istnienia towarzystwa, czyli od 1922 roku — to biało-czerwone barwy klubowe! Najczęściej byty to białe koszulki, czerwone spodenki oraz ciemne, najczęściej czerwone, choć zdarzały się też granatowe, getry; bywała czasami inna kompozycja strojów, ale barwy pozostawały najczęściej te same! Co ciekawe, barwy strojów lokalnego rywala, zespołu LKS, są zbliżone — biało-czerwono-białe! ¦ Onyszko Szymkowiak Łapiński Siadaczka Gęsior Zając Heuyot Michalski Szarpak Dembiński Kobylański Michalczuk Terlecki Szemoński Curteian Bogusz Głusiński Kubiak Wichniarek Świętosławskil Rosiecki Olszewski Wyciszkiewicz Miąszkiewicz 1 Bajor Smuda 97/98 przed rundą wiosenną'98 C t + - -. C - - - + + + zapis 1-3-5-2 1 1 2 3 4 s 6) 7) 8 9 10 11) (6 (7 (11 + 46,46,76 2 1 5 3 4 2 10 (7 6 9) 11 (8 (9 8) 7) + 46,65,53 3 3 1 2 3 9) 6 10) 11 8 (9 S) 7 (10 (S 4 + 64,24,87 5),2,11 4 1 2 3) 5 11 8 6 9 10) 7 (3 (10 4 + 65,73 9,3) 3 1 2 3 8 5 11 6 (7 10) 9 7) 4 (10 + 58,89 6,1,10) 6 1 2 3 9) 8 s 6 (7 10 11 7) 4) (4 (9 + 74,46,66 4) 7 1 8 3 5 2 (9 9) 6 11 10) 7 4 (10 + 46,90 7,8 S 1 6 3 9 2 10) 4 (7 11 8 (10 7) S) (S + 46,83,83 9 1 2 3 4 6 5 10 11 8 (7 7) 9 + 71 7) 10 1 2 3 4 6 5 (11 8 9 11) 10) 7 (10 + 59,66 6 11 1 5 3 4 6 10 U) 7 9 (11 (8 8) 2 + 72,58 2,11),6,(11 12 1 S 3 4 6 11) (11 8 9 10) (10 7 2) (2 + 81,58,66 7-83 13 1 5 3 4 8 10 (7 6 9 11) 7) (11 2 + 63,75 7),6 14 1 5 3 4 8 11) (10 6 9 (11 7 10) 2 + 77,85 3 15 1 5 3 4 6 11) 8 9 (2 7 (11 10 2) + 65,89 5,10 16 1 S 3 4 6 10) (8 2 9 (11 8) 11) 7 (10 + 69,58,46 3 17 1 3) 4 8 S) (5 6 9 10) 7 (10 11 2 (3 + 86,70,74 7,2,6,3) PP 1 2 3 6 4 9) (9 S 7) 10 11 8 (7 + 77,46 8 El 3 4 2 9 11) 10 5 7 6) (6 1 8) (8 (11 + 46,46,67 2 El 1 3 8) 5 4 9 10 11) 7 (11 (8 (6 6) 2 + 46,46,46 (11 El 1 2 3 5 4 (11 7 9 10 11) 6) 8) (6 (8 + 75,65,46 4 El 1 3 9 10 6 7 4 11) 5 (11 8 2 + 77 E3 1 2 3 7 5 10) (9 6 11 9) (10 8 4 + 77,88 2 E3 1 S 3 9 2 11 6) (6 10 7 (4 8 4) + 70,74 5,7 151 LIGOWI STRZELCY WIDZEWA o Cichocki, rornalczyk 5 Okupinski 3 H. Marciniak 2 Gbyl, SEZON PO SEZONIE Nowiszewski, Uptas 1949 5 K. Wiemik 4 H. Marciniak 3 Fomaiczyk. Jankowski, Pawlikowski 1 Sadowski 1950 15 Pawlikowski 9 K. Wiemik 6 Różycki 3 H. Marciniak 2 Bajan 1 Jach, Jędrzejewski, Wlazlowicz, Wróbel__________ 11 K. Wiernik 9 Pawlikowski 5 Różycki, Szaliński 4 H. Marciniak 1 Bajan. Słaby, Sołtyszewski, Wróbel (brak 1 gola) 4 K. Wiemik 3 Kuźmiński 2 Danielski, Różycki 1 J. Janas. Pawlikowski. Sieradzki. Slaby fbrak 8 goli)_____________ + 1 + 1 1951 1952 1973 10 Dąbrowski 9 Kaczmarek 4 Haren, Świderek 3 Kostrzewiński 2 Kubicki 1 Gapińśki. Stępniak 1974 Kaczmarek 6 Gapińśki 5 Haren 4 Stępniak 3 Zb. Benkes, Błachno, Kostrzewiński 2 Kubicki, K. Surlit 1 W. Chodakowski. Pyrdol Grębosz 8 Pyrdot 5 Gapińśki 3 Zb. Benkes, Stępniak 2 Haren, K. Surlit 1 W. Chodakowski, Kostrzewiński, Kubicki + 1 1975 1976 Dawid 7 Boniek 4 Błachno, Gapińśki 3 Kowenicki 1 Grębosz, P. Janas, Kostrzewiński. Możejko, Pyrdol, Rozborski +1 Boniek, Rozborski 6 Błachno 5 Kowenicki 4 Dawid 3 Gapińśki 2 Kostrzewiński, Możejko, Pyrdoł, Tłokiński 1 P. Janas_______+J_ Boniek 4 Rozborski, K. Surlit 3 Błachno, Gapińśki. Kowenicki 2 Dąbrowski 1 W. Chodakowski, Dawid, Grębosz_____+1 1977 1978 1979 Pięta 5 Dąbrowski 4 Boniek, K. Surlit 3 Błachno, Jeżewski. Rozborski 2 Gapińśki, Grębosz 1 Kamiński, Kowenicki Boniek 9 Smolarek 7 Błachno 6 Pięta 4 Rozborski, K. Surlit 2 Dąbrowski, Możejko, Tłokiński 1980 10 1981 9 K. Surlit 7 Rozborski 6 Smolarek 5 Pięta 4 Tłokiński 3 Grębosz 1 Boniek, Możejko, P. Woźniak, Żmuda 1982 10 Filipczak, Smolarek 8 Boniek 4 Sajewicz 3 Rozborski, K. Surlit, Tłokiński 2 Kamiński, Romkę 1983 15 Tłokiński 10 Smolarek 6 Filipczak 4 Romkę, K. Surlit 3 Rozborski, Wraga 2 Kajrys 1 Grębosz, Świątek, Wójcicki Dziekanowski 8 Leszczyk, Smolarek 4 Wójcicki 3 Gierek, Myśliński, Romkę 2 Świątek 1 Kajrys, Wraga__________ 1984 10 1985 10 Dziekanowski 8 Smolarek 5 Leszczyk 2 Jaworski, Kajrys. Myśliński, Wójcicki 1 Romkę, Świątek, Wijas Kajrys, Smolarek 6 Światek 4 Wójcicki 2 Dziuba. Jaworski, P. Nowak, K. Surlit 1 Leszczyk, Wraga 1986 10 6 Iwanicki 4 Chałaśkiewicz, Leszczyk, Putek, Wraga 3 Kajrys 2 Cisek, Szulc 1 Dziuba, Myśliński, Podsiadło, Przybyś, Świątek 1988 7 Myśliński 6 Putek 4 Chałaśkiewicz, Iwanicki 2 Cisek, Światek 1 Pawelec, Rabenda, Wraga 1989 Iwanicki 4 Putek, Świątek 2 P. Chodakowski, Walczak, Wewiór. Chałaśkiewicz 1 Pawelec, Podsiadło, Szulc, Myśliński, Wraga +1 Bayer 3 Szulc 2 Myśliński, Wewiór 1 Iwanicki, Podsiadło, Kupka, Michalewicz, Waliczek, Wraga 1990 1991 12 Iwanicki 11 Waliczek 5 Cechetz, Myśliński 4 Szarpak 3 Cisek, Łapiński, Szulc, Wojciechowski 2 Kubala, Podsiadło, Bayer 1 Wewiór. Pawelec 9 Kosowski 8 Iwanicki 6 Chałaśkiewicz, Miąszkiewicz 5 Koniarek 4 Cisek 3 Jóźwiak 2 Myśliński, Szarpak 1 Godlewski, Łapiński +1 s 23 Koniarek 15 Iwanicki 7 Michalczuk 6 Czerwiec 2 Miąszkiewicz, Myśliński, Jóźwiak 1 + 1 Bajor 1 Cecherz +1 s 1992 1993 1994 Koniarek 6 Czerwiec 5 lóźwiak 4 Wyciszkiewicz 3 Bajor, Michalczuk, Szarpak 2 Cisek, Godlewski, Malocha, Myśliński 1 Gula. Kowalczyk, Łapiński + 1 s Kowalczyk 8Pikuta 7MieIcarski 6 + 1 Podolski 3 Szarpak 2 Bajor, Czerwiec. Michalczuk 1 +1 Wyciszkiewicz 1 Boguś, Gula, Jóźwiak, Małocha Koniarek 12 Czerwiec 10 Wyciszkiewicz 9 Siadaczka 6 Michalczuk 5 Citko, Miąszkiewicz 2 Łapiński, Szarpak 1 Bogusz. Gula. Kubiak, Szymkowiak Dembiński 12 Majak 7 Citko, Miąszkiewicz 6 Michalczuk 5 Wyciszkiewicz 4 Wojtala 2 Bogusz, Czerwiec, Michalski 1995 10 29 1997 17 1998 \ 1 Bajor. Gesior, Koniarek. Siadaczka. Szymkowiak, Zając +1 s Powyżej zdobywcy wszystkich ligowych bramek dla RTS Widzew w każdym sezonie jego występów w ekstraklasie, ale także w drugiej lidze (na ciemnym tle; bilans pierwszej części sezonu 97-98 na stronach dokumentacji), zaznaczając też samobójcze trafienia rywali oraz gole z walkowerów. W niektórych przypadkach liczba goli przedzielona jest znakiem „+", co oznacza po znaku liczbę trafień w meczach unieważnionych lub zweryfikowanych innym rezultatem, niż zanotowano na boisku. Prezentowany tu bilans w wielu istotnych punktach różni się od innych opracowań — podaliśmy jednak pełną dokumentację i ewentualne uwagi prosimy kierować do autorów tych publikacji, które podają tylko sumy trafień. Na marginesie — w sezonie 96-97 bramki dla Widzewa zdobywało aż 16 graczy, nie licząc autora jednego samobójczego trafienia. To chyba absolutny ewenement w dziejach polskiej ekstraklasy! Będziemy wdzięczni Czytelnikom za uwagi w tej sprawie! DOBRE I ZŁE LIGOWE SERIALE w dziejach RTS WIDZEW • mecze bez porażki — 37x (30.07.1995-03.08.1996), 23x (16.05-14.11.1992), 22x (21.05.1980-21.03.1981) • bez porażki na własnym boisku — 44x (16.05.1981-29.04.1984), 40x (24.09.1994-16.11.1996) • bez porażki poza własną widownią — 18x (05.08.1995-31.07.1996), 13x (30.05.1992-13.03.1993) • serie zwycięstw— 13x (05.04-09.08.1997) wliczając walkower za mecz z Sokołem, 12x (14.04-26.05.1996) * wygrane na własnym stadionie — 8x (30.03-12.06.1996), 7x (15.03-25.06.1997) • wygrane poza Łodzią— 9x (29.04-30.08.1997), 6x (20.04-26.05.1996) * wygrane na własnej arenie bez straty gola — dwukrotnie 4x (09.03-19.04.1978 oraz 24.04-15.05.1996) • wygrane wyjazdowe bez straty bramki — 3x (09.08-30.08.1997) • mecze w roli gospodarza meczu bez straty gola — dwukrotnie 6x (28.05-01.09.1983 oraz 15.08-31.10.1987) • bez strat bramkowych na wyjeździe — 5x (06.04-08.06.1985) * serie bez wygranej — 13 x (17.06-14.10.1989), 12x (30.07-30.10.1988) • bez wygranej w roli gospodarza — 7x (21.06-28.10.1989), 6x (13.08-22.10.1988) • bez zwycięstwa na wyjeździe — 17x (27.09.1987-31.10.1988), 13x (21.03-07.11.1948) • spotkania bez straty bramki — pięciokrotnie 5x (11.06-13.08.1983, 25.08-23.09.1984, 06.04-09.05.1985, 28.05-30.07.1988 oraz 24.04-08.05.1996) • mecze bez celnego strzału — ośmiokrotnie 3x (08.11-28.11.1981, 24.09-12.10.1983, 02.04-16.04.1988, 08.10-30.10.1988, 07.04-28.04.1990, 19.03-02.04.1994, 23.04-30.04.1994 oraz 19.04-27.05.1955) • bez bramki zdobytej na wyjeździe — 5x (11.03-07.05.1995) * bez celnego strzału u siebie — 4x (10.09-22.10.1988) • serie z co najmniej jednym golem — 20x (07.06-14.11.1992), 17x (23.03-12.06.1996) • serie porażek — 8x (21.03-06.06.1948) • porażki na własnej murawie — 3x (11.04-03.06.1948) • przegrana na wyjazdach — 9x (21.03-08.08.1948) * seria remisów — 5x (01.05-30.05.1990) oraz dwukrotnie 4x (03.15-19.06.1984 i 03.10-31.10.1987) • mecze bez rozstrzygnięć u siebie — 6x (16.10.1993-30.04.1994) oraz dwukrotnie 5x (27.08-22.10.1988 i 07.04-30.05.1990) • podział punktów na wyjazdach — dwukrotnie 4x (02.11.1975-29.02.1976 oraz 09.05-19.06.1985). ¦ 152 Ga/*. REKORDZIŚCI Honorowe listy oficjalnych występów i goli piłkarzy RTS Widzew nie obejmują spotkań drugiej ligi. W kolejnych rubrykach — wytłuszczono łączny dorobek, a potem — mecze ekstraklasy, rozgrywki o Puchar Polski na szczeblu centralnym, łącznie europejskie rozgrywki pucharowe — PEMK (EC1), PEZP (EC2) i Puchar UEFA (EC3), mecze w Inter-toto oraz łącznie Puchar Ligi i Superpuchar. Po znaku ,,+" liczba goli uniewazmonych, ale przecież uzyskanych w grze; nie zaliczano walkowerów, bez walki na boisku. GOLE Marek Koniarek ^ 73 65 5 3 Włodzimierz Smolarek 71 61 4 5 1 Zbigniew Boniek 65 50 5 4 6 Leszek Iwanicki 44 39 5 Zdzisław Rozborski 43 34 2 2 3 2 Krzysztof Surlit 36 30 4 2 Mirosław Tłokiński 35 26 3 4 2 Ryszard Czerwiec 32 28 1 3 Dariusz Dziekanowski 31 20 8 3 Jacek Dembiński 30 20 3 6 1 Andrzej Michalczuk 27 24 1 2 Tadeusz Błachno 25 23 2 Krzysztof Kajrys 25 18 2 1 4 Jerzy Leszczyk 25 18 4 1 2 Paweł Miąszkiewicz 24 20 4 Mirosław Myśliński 24 22 1 1 Marek Pjęta 24 19 2 3 Tadeusz Świątek 24 17 1 1 5 Zbigniew Wyciszkiewicz 23 20+1 2 Wiesław Wraga 22 12 2 5 3 Ryszard Kowenicki 21 12 2 2 4 1 Marek Filipczak 20 16 1 3 Marek Citko 18 12 3 3 Sławomir Chałaśkiewicz 17 16 1 Henryk Dawid 17 13 2 2 Sławomir Majak 17 12 3 2 Kazimierz Putek 16 14 2 Piotr Szarpak 15 11 1 3 Tadeusz Gapiński 14 12 1 1 Roman Wójcicki 14 11 2 1 Wiesław Cisek 13 10 1 1 1 Bogdan Jóźwiak 12 11 1 Leszek Kosowski 12 9 3 Jacek Bayer 11 9 2 Andrzej Grębosz 11 8 1 2 Radosław Kowalczyk 11 11 Piotr Romkę 11 10 1 Rafał Siadaczka 11 11 Marek Bajor 10 6+1 3 Władysław Dąbrowski 9 9 Bogdan Pikuta 9 8 1 Zygmunt Cichocki 8 8 Bolesław Fornalczyk 8 8 Andrzej Możejko 8 6 2 Marcin Zając 8 6 1 1 Daniel Bogusz 7 6 1 Grzegorz Mielcarski 7 7 Dariusz Podolski 7 6+1 Andrzej Szulc 7 6 1 Marek Dziuba 6 3 2 1 Andrzej Kobylański 6 5 1 Marian Okupiński 5 5 Paweł Wojtala 5 4 1 MECZE Tomasz Zdzisław Mirosław Krzysztof Wiesław Włodzimierz Andrzej Tadeusz Mirosław Wiesław Zbigniew Marek Andrzej Andrzej Krzysztof Leszek Zbigniew Piotr Kazimierz Piotr Henryk Ryszard Stanisław Paweł Krzysztof Andrzej Roman Tadeusz Daniel Tadeusz Marek Jerzy Bogdan Krzysztof Kazimierz Marek Ryszard Sławomir Wiesław Zdzisław Jan Marek Józef Rafał Mirosław Adam Piotr Marek Paweł Henryk Andrzej Bogusław Władysław Łapiński A Rozborski Myśliński Kamiński Cisek Smolarek lylożejko Świątek Tłokiński Wraga Boniek Bajor Michalczuk Grębosz Surlit Iwanicki Wyciszkiewicz Romkę Przybyś Szarpak Bolesta Czerwiec Burzyński Miąszkiewicz Kajrys Szulc Wójcicki Błachno Bogusz Gapiński Koniarek Leszczyk Jóźwiak Podsiadło Putek Dziuba Kowenicki Chałaśkiewicz Chodakowski Kostrzewiński Jeżewski Pięta Młynarczyk Siadaczka Szymkowiak Walczak Wojdyga Filipczak Janas Dawid Pyrdoł Plich Żmuda 275 264 262 235 233 224 222 219 219 209 200 198 190 188 184 180 179 171 168 167 170 164 157 154 153 147 145 141 131 129 126 125 120 115 113 111 111 109 108 106 105 104 99 92 91 88 88 87 87 84 82 80 79 238 20 16 1 213 12 22 12 5 219 26 16 1 183 17 23 12 204 18 6 5 181 18 24 1 183 17 12 5 5 177 14 19 9 177 12 17 8 5 165 12 22 10 172 9 13 6 166 17 13 2 161 14 14 1 154 9 18 3 4 151 12 13 6 153 16 6 5 150 15 13 1 135 8 22 6 145 14 6 3 139 14 13 1 133 14 13 10 140 1 1 12 1 133 8 6 6 4 124 17 11 2 121 10 16 6 129 14 1 3 113 12 18 2 124 9 2 6 105 10 14 2 105 10 4 5 5 107 11 7 1 98 9 13 5 108 10 2 93 12 5 5 100 9 4 84 9 12 6 91 6 6 4 4 99 9 1 84 9 4 6 5 82 9 4 6 5 91 7 7 84 6 9 5 78 3 18 70 7 13 2 68 5 16 2 74 4 4 6 77 9 2 63 5 13 6 70 8 3 6 71 4 1 6 2 67 4 6 5 67 7 6 67 5 7 153 r RTS WIDZEW bilans z komputera RYWALE W PP 195 2-1998 ARKA Gdynia 1-0 1 1 0 0 2-0 BŁĘKITNI Kielce 2-0 2 2 0 0 4-0 CRACOVIA Kraków I-O 1 1 0 0 2-1 GKS Bełchatów 1-1 2 1 0 1 5-4 GKS Katowice 1-2 4 0 2 2 0-4 GKS Tychy 0-1 1 0 0 1 2-3 GÓRNIK Zabrze 1-1 4 1 0 3 4-5 GWARDIA Warszawa 1-0 1 1 0 0 1-0 HUTNIK Kraków 1-0 1 1 0 0 3-1 IADOWNICZANKA ładowniki 1-0 1 1 0 0 7-1 JAGIELLONIA Białystok 1-0 1 1 0 0 3-1 LECH Poznań 1-1 3 1 2 0 4-2 LECHIA Gdańsk 1-2 3 1 1 1 5-3 LEGIA Warszawa 0-5 5 0 0 5 3-9 ŁKS Łódź 0-3 3 0 1 2 4-6 MAŁAPANEW Ozimek 1-0 1 0 1 0 0-0 ODRA Opole 0-1 1 o o i 0-2 PETROCHEMIA Płock 1-0 1 1 0 0 3-2 PIAST Gliwice 1-0 1 1 0 0 3-0 POGOŃ Szczecin 0-1 1 o o i 2-3 POLAR Wrocław 0-1 1 0 0 1 0-1 POLONIA Bytom 1-1 2 1 0 1 2-3 RAKÓW Częstochowa 1-0 1 1 0 0 5-1 RUCH Chorzów 1-1 2 1 0 1 2-3 SOKÓŁ Tychy 1-0 1 ] 0 0 2-1 STAL Mielec 1-0 1 1 0 0 :-o STAL Rzeszów 1-0 1 1 0 0 4-1 STAL Stalowa Wola 1-0 1 1 0 0 1-0 STILON Gorzów 1-0 1 1 0 0 3-0 SZOMBIERKI Bytom 1-0 1 i n o 3-0 ŚLĄSK Wrocław 1-1 3 1 0 2 2-4 ŚLĘZA Wrocław 0-1 1 0 0 1 2-3 TERPOL Sieradz 1-0 1 1 0 0 1-0 UNIA Tarnów 1-0 1 1 0 0 1-0 WISŁA Kraków 1-0 1 1 0 0 3-1 WISŁA Puławy 1-0 1 ! 0 0 1-0 WŁÓKNIARZ Białystok I-O 1 1 0 0 4-2 WŁÓKNIARZ Pabianice 1-0 1 1 0 0 3-0 ZAGŁĘBIE Sosnowiec 1-0 1 0 1 0 1-1 ZAWISZA Bydgoszcz 1-1 3 2 0 1 3-2 RYWALE W EKSTRAKI ASIE 1948-1997 AKS Chorzów 2 i (1 " 2) 0- 4 AMICA Wronki 5 ( 5 0 0) 12- 2 ARKA Gdynia 12 ( 4 6 2) 15-11 BAŁTYK Gdynia 14 ( 5 6 3) 17-14 CRACOVIA Kraków 6 ( 2 : 2) 11-11 DYSKOBOLIA Grodzisk Wlkp. 1 < 1 II 0) 3- 0 GARBARNIA Kraków 2 ( 1 1) U 3- 3 GKS Bełchatów 4 ( 3 0 1) 10- 3 GKS Jastrzębie 2 ( 0 1 1) 0- 1 GKS Katowice 33 113 12 8) 49-30 GKS Tychy 4 ( 1 2 1) 5- 4 GÓRNIK Wałbrzych 12 (11 1 0) 26- 6 GÓRNIK Zabrze 41 (17 11 13) 52-46 GWARDIA Warszawa 6 ( 4 1 1) 7- 3 HUTNIK Kraków 12 ( 7 4 1) 25-11 JAGIELLONIA Białystok 8 ( 3 3 2) 10- 6 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1 ( 0 0 1) 0- 2 LECH Poznań 45 (14 21 10) 56-53 LECHIA Gdańsk 8 ( 3 5 01 4- 1 LEGIA Warszawa 45 (15 15 15) 48-63 ŁKS Łódź 45 (19 16 10) 62-48 MOTOR Lublin 16 i 9 (i 1) 25-12 ODRA Opole 10 ( 6 3 1) 14- 7 ODRA Wodzisław 3 ( 2 1 0) 5- 2 OLIMPIA Poznań 14 ( 5 6 3) 18-15 OLIMPIA/LECHIA Gdańsk 2 ( 2 (I 0) 8- 1 PEGROTOUR Dębica 2 ( 2 (I 0) 7- 1 PETROCHEMIA Płock 3 ( 2 0 1) 5- 1 POGOŃ Szczecin 33 (16 9 8) 49-32 POLONIA Bytom 12 ( 7 4 1) 18- 9 POLONIA Warszawa 7 ( 3 3 1) 14- 9 RADOMIAK Radom 2 i 1 0 1) 3- 2 RAKÓW Częstochowa 7 ( 5 1 1) 21- 6 ROW Rybnik 4 ( 2 1 1) 9- 6 RUCH Chorzów 41 (16 15 10) 46-49 RYMER Niedobczyce 2 ( 0 0 2) 1- 7 SIARKA Tarnobrzeg 6 ( 4 1 1) 12- 6 SOKÓŁ Pniewy/Tychy 8 < 5 : 1) 14- 4 STAL Mielec 34 (13 16 5) 45-36 STAL Rzeszów 2 ( 1 1 0) 3- 1 STAL Stalowa Wola 8 ( 6 2 0) 13- 2 STOMIL Olsztyn 7 ( 4 2 1) 10- 4 SZOMBIERKI Bytom 24 (10 9 5l 30-3(1 ŚLĄSK Wrocław 38 (16 13 9) 55-35 TARNOVIA Tarnów 2 ( 1 0 11 4- 7 WARTA Poznań 6 ( 3 1 2) 11- 7 WISŁA Kraków 35 (11 12 12) 41-51 ZAGŁĘBIE Lubin 21 ( 9 7 5) 24-17 ZAGŁĘBIE Sosnowiec 26 (12 9 5) 34-24 ZAWISZA Bydgoszcz 14 ( 7 3 41 25-18 bilans gier z rywalami w PP uwzględnia wszystkie mecze pierwszej i rezerwowej drużyny Widzewa na szczeblu centralnym — jako pierwsza figuruje rubryka „awansów" do dalszej rundy w rywalizacji obu konkurentów, następnie liczba spotkań (wygrane, remisy, porażki) oraz bramki • bilans gier ligowych — uwzględnia wyniki po weryfikacji wyłącznie w ekstraklasie — uwaga: bilans ekstraklasy obejmuje mecze do końca 1997. kapitańskie honory Kapitańskie honory pełniło w dziejach Widzewa wielu znakomitych graczy, choć liczna jest grupa znakomitości, którym się to nie udało. W okresie międzywojennym przez całe lata kapitanem futbolistów był Marian Malinowski, potem prezes, także honorowy; jego następcami zostali Jerzy Jaskóła, Czyżykowski (nie zachowało się jego imię), Władysław Pudlarz i Antoni Głogowski, podobno także Zygmunt Rotte — ten ostatni z pewnością był pierwszym kapitanem po wojnie! W czasie premierowego sezonu w ekstraklasie w 1948, najczęściej kapitanem bywał Józef Słaby; obok niego także „Zbyszko" Kopaniewski i Jan Konarski. Potem — Marian Smiechowski, Tadeusz Borowiak, Bernard Krupka i przez wiele lat, chyba najdłużej w kronikach — Józef Owczarek... W drugiej lidze z opaską grał Andrzej Pietrzyk, zaś już do ekstraklasy wprowadził RTS Janusz Haren. Następni, w różnych okresach, to — Zdzisław Kostrzewiński, Wiesław Chodakowski, Andrzej Grębosz, wreszcie dłużej Stanisław Burzyński i Zbigniew Boniek; z opaską występowali też Zdzisław Rozborski, Józef Młynarczyk, a także przez cztery sezony Włodzimierz Smolarek, najdłużej w tej roli w ekstraklasie! Po „Sołtysie" kapitanem bywali Roman Wójcicki i Wiesław Wraga, od wiosny 1987 Marek Dziuba, a po nim dłużej Kazimierz Przybyś; także Andrzej Szulc, Mirosław Myśliński, Wiesław Cisek oraz Tomasz Łapiński —jego zmiennikami bywali Marek Bajor, Piotr Szarpak, inni rzadziej, albo wręcz okazjonalnie. ¦ 154 GŁ?ł. WIDZEW 1 BONIEW Zbigniew 24.03.76 POL-ARG 1:2 56 BURZYŃSKI Stanisław 24.03.76 POL-ARG 1:2 2 JANAS Paweł 24.03.76 POL-ARG 1:2 7 4 BŁACHNO Tadeusz 30.08.78 FIN-POL 0:1 2 5 ZMUDA Władysław 26.03.80 HUN-POL 2:1 23 6 SMOLAREK Włodzimierz 12.10.80 ARG-POL 2:1 52 7 MŁYNARCZYK Józef 12.11.80 ESP-POL 1:2 25 X TŁOKINSKI Mirosław 25.03.81 ROM-POL 2:0 2 9 WÓJCICKI Roman 31.08.82 FRA-POL 0:4 40 10 DZIEKANOWSKI Dariusz 07.09.83 POL-ROM 2:2 20 11 WIJAS Jerzy 09.10.83 ZSR-POL 2:0 8 12 DZIUBA Marek 26.09.84 POL-TUR 2:0 2 13 PRZYBYS Kazimierz 19.05.85 GRE-POL 1:4 15 14 BOLESTA Henryk 07.10.86 POL-KLD 2:2 1 ŚWIĄTEK Tadeusz 07.10.86 POL-KLD 2:2 1 WRAGA Wiesław 07.10.86 POL-KLD 2:2 1 17 IWANICKI Leszek 18.03.87 POL-FIN 3:1 2 18 CISEK Wiesław 19.08.88 POL-DDR 2:0 12 19 ŁAPIŃSKI Tomasz 26.08.92 FIN-POL 0:0 24 20 CZERWIEC Ryszard 09.09.92 POL-ISR 1:1 20 21 WOZNIAK Andrzej 17.08.94 POL-BIA 1:1 10 22 SIADACZKA Rafał 15.11.95 AZE-POL 0:0 1 23 CITKO Marek 19.02.96 POL-JAP 0:5 10 JASKULSKI Waldemar 19.02.96 POL-JAP 0:5 3 WYCISZKIEWICZ Zbigniew 19.02.96 POL-JAP 0:5 3 26 MICHALSKI Radosław 04.09.96 POL-GER 0:2 8 SZCZĘSNY Maciej 04.09.96 POL-GER 0:2 1 WÓJT ALA Paweł 04.09.96 POL-GER 0:2 3 29 MAJAK Sławomir 14.02.97 POL-LIT 0:0 7 30 BOGUSZ Daniel 15.02.97 CYP-POL 2:3 1 31 DEMBIŃSKI Jacek 22.05.97 SWE-POL 2:2 3 32 SZYMKOWIAK Mirosław 06.09.97 POL-HUN 1:0 2 33 GĘSIOR Dariusz 24.09.97 POL-LIT 2:0 2 ONYSZKO Arkadiusz 24.09.97 POL-LIT 2:0 1 ZAJĄC Marcin 24.09.97 POL-LIT 2:0 2 — wytłuszczono reprezentacyjne debiuty piłkarzy w barwach Widzewa; 35 graczy łódzkiego RTS wystąpiło do 24 lutego 1998 w reprezentacji, zaliczając 372 występy i zdobywając przy okazji 45 goli! 1948 144. 26 ( 0 + 26) 26 ( 5 3 18) 13 31-99 1949 7 18 ( 6 4 8) 16 19-29 1950 5 18 ( 9 1 8) 19 40-37 1951 4 14 ( 7 2 5) 16 40-24 1952 4 20 ( 7 4 9) 18 23-30 1973 6 30 (12 7 11) 31 34-40 1974 3 30 (14 8 8) 36 37-25 1975 lt 30 (19 4 7) 42 41-17 1976 5 18 ( 0 + 181 30 (10 12 8) 32 33-33 1977 2 18 (15 + 3) 30 (14 10 6) 38 46-31 1978 10 21 (16 + 5) 30 ( 9 10 11) 28 34-40 1979 2 17 (11 + 6) 30 (14 11 5) 39 37-26 1980 2 20 (14 + 6) 30 (13 10 7) 36 47-39 1981 MP 22 (16 + 6) 30 (14 11 5) 39 39-25 1982 MP 22 (19 + 3) 30 (14 11 5) 39 45-31 1983 2 21 (12 + 9) 30 (13 12 5) 38 50-30 1984 2 21 (14 + 7) 30 (15 12 3) 42 43-25 1985 3 21 (16 + 5) 30 (13 12 5) 38 34-16 1986 3 20 (13 + 7) 30 (15 U 4) 41 40-25 1987 6 23 (18 + 5) 30 (14 7 9) 35(+ 1)34-29 1988 5 26 (17 + 9) 30 ( 8 15 7) 31 28-24 1989 7 25 (22 + 3) 30 ( 9 12 9) 30(- 1)27-27 1990 154 23 (15 + 8) 30 ( 4 12 14) 20(-3) 22-39 1991 2T 38 (17 14 7) 48 57-29 1992 3 19 ( 8 + 11) 34 (17 9 8) 43 48-28 1993 5 22 (15 + 7) 34+1 (16 11 7) 43 60-42 1994 6 26 (20 + 6) 34 (12 15 7) 39 45-33 1995 2 20 (14 + 6) 34 (17 11 6) 45 48-25 1996 MP 21 (16 + 5) 34 (27 7 0) 61* 84-22 1997 MP 23 (13 + 10) 34 (25 6 3) 56* 74-21 1998 9 20 (12 + 8) 17 (10 3 41 23* 30-14 1948-94 I LIGA 179 697+1 (308 233 156) 8491-3)979-724 PUCHAR POLSKI 1952 1 (0 0 1) 0- 2 64 1974 3 (1 1 1) 2- 2 16 1975 2 (1 (1 1) 6- 5 32 1977 2 (1 0 1) 2- 3 32 1978 3 (1 1 1) 4- 2 16 1979 1 (0 0 1) 1- 2 64 1980 2 (1 1 0) 3- 2 32 1981 2 (1 0 1) 5- 3 32 1982 2 (1 1 0) 2- 1 32 1983 1 (0 1 0) 1- 1 64 1984 2 (1 0 1) 4- 2 32 1985 7 (4 2 1) 17- 5 triumfator 1986 2 (1 0 1) 2- 2 32 1987 2 (1 0 11 5- 3 32 1988 2 (1 0 11 3- 4 32 1989 1 (0 0 1) 0- 3 64 1990 4 (2 1 n 5- 4 16 1991 4 (3 0 i) 4- 1 16 1992 5 (3 0 2) 7- 4 16 1993 4 (2 0 2) 6- 4 16 1994 2 (1 0 1) 3- 2 32 1995 1 (0 0 1) 2- 3 64 1996 4 (3 0 11 7- 4 8 1997 4 (3 0 11 11- 5 8 1998 1 (0 0 1) 0- 1 32 25 64 (32 8 241 1(12- 7(1 PUCHAR LIGI 1977 5 (3 1 1) 6- 5 finalista EC, PEMK 1982 2 (0 0 2) 2- 6 32 1983 8 (4 1 3) 19- 14 4 1997 8 (2 1 5) 10- 14 LM« 16 1998 4 (2 0 2) 11- 7 eLM • 40 4 22 (8 2 12) 42- 41 EC 2 PEZP 1986 2 (1 0 1) 2_ 2 32 EC 3 PMT- - Puchar UEFA 1978 4 (0 2 2) 5- 8 32 1980 2 (1 0 1) 2- 4 64 1981 6 (2 2 2) 6- 10 16 1984 4 (1 2 1) 3- 5 32 1985 6 (3 0 3) 6- 6 16 1987 4 (1 2 1) 2- 3 32 1993 2 (0 1 1) 2- 11 64 1996 4 (3 0 1) 6- 1 64 1998 2 (1 0 1) 1- 3 64 9 34 (12 9 13) 33- 51 Puchar Rappana — Puchar Lata - INTERTOTO 1976 6 (6 n Hi 21- 5 triumfator 1982 6 (3 i 2) 8- 7 triumfator 1986 6 (4 i 1) 16- 11 2 3 18 (13 2 3) 45- 23 1949-91 II LIGA 198 ( 91 44 63) 226 291-231 | ^ kolejno: sezon — mecze (wygrane, remisy, porażki) — bilans bramkowy — liczby z prawej oznaczają miejsce w gronie najlepszych 4, 8, 16, 32 lub 64 drużyn danej edycji (np. 4 oznacza udział w półfinale) M kolejno: sezon — lokata — gracze (po debiucie + debiutanci w danym sezonie) — mecze + przerwane i powtarzane lub unieważnione (wygrane, remisy, porażki) — punkty (w latach 1987-1990 różnica między wygranymi a przegranymi różnicą trzech i więcej bramek, za które dodawano lub odejmowano jeden punkt); od 1996 obowiązuje zasada, że za zwycięstwo drużyna otrzymuje trzy punkty (odpowiednio w tych latach Widzew zdobył 88, 81 i 33 punkty); w zestawieniu wszystkie wygrane za 2 punkty — bilans bramkowy; uwaga — zestawienie uwzględnia mecze do końca 1997, czyli do połowy sezonu 97-98. 155 PREZESI RTS WIDZEW ŁODZ 1922-1998 1 24.01.1922- 1925 Bolesław ŚWIEROŻEWICZ •10.09.1891 Łódź t01.05.1942 Łódź 1925- 1927 Karol RĘKOWSKI * 11.08.1895 Łódź 116.08.1981 Łódź 1927- 1930 Seweryn MALINOWSKI *08.01.1898 Łódź t28.11.1952 Łódź 1930- 1932 Karol RĘKOWSKI * 11.08.1895 Łódź 116.08.1981 Łódź 1932- 1934 Marian Mieczysław MALINOWSKI * 29.04.1900 Łódź 127.04.1977 Łódź 1934- 03.1936 Tadeusz Alfons MICHALSKI *23.08.1902 Borowiec 103.07.1982 Łódź 03.1936- 03.1937 Stefan KACZMAREK 03.1937- 03.1938 Edward Jan ANDRZEJAK * 07.10.1894 Łódź 120.06.1967 Łódź 03.1938- 01.09.1939 Tadeusz Alfons MICHALSKI * 23.08.1902 Borowiec 103.07.1982 Łódź 1940- 07.1945 po. Mieczysław KOTARSKI *09.05.1914 Łódź 106.12.1993 Łódź 14.07.1945- 03.1948 Tadeusz Alfons MICHALSKI *23.08.1902 Borowiec 103.07.1982 Łódź 03.1948- 1952 Marian Mieczysław MALINOWSKI *29.04.1900 Łódź 127.04.1977 Łódź 1952- 1954 Jan MARCINIAK 1954- 1955 Tadeusz WOJCIECHOWSKI * 18.08.1920 Łódź 104.10.1982 Łódź 1955- 11.1955 Józef POKORSKI * 20.02.1907 Łódź 112.01.1978 Łódź 11.1955- -10.05.1969 Józef Stefan DORYN * 13.06.1926 Łask 10.05.1969- 1973 Tadeusz GLONEK * 15.12.1920 Michałów 1973- 1975 Edward ZIENTARSKI *05.11.1924 Kutno t23.09.1984 Łódź 1975- 1978 Jerzy Jan KRAWCZYK *25.04.1923 Warszawa 113.06.1979 Łódź 1978- 02.06.1987 Ludwik SOBOLEWSKI * 17.09.1925 Warszawa 02.06.1987- 27.10.1989 Wiesław Adam BRZOZOWSKI *04.06.1943 Turośń Dolna 27.10.1989- 04.09.1993 Ludwik SOBOLEWSKI * 17.09.1925 Warszawa 04.09.1993- 10.12.1993 Jakub Andrzej GRAJEWSKI *01.01.1952 Świdnica 10.12.1993- 04.01.1998 Andrzej PAWELEC *03.07.1958 Łódź 04.01.1998 po. Jacek Kazimierz DZIENIAKOWSKI * 14.09.1941 Łódź Edward Andrzejak Mieczysław Kotarski Tadeusz Glonek * brak wszystkich dat pełnienia funkcji i uzyskania honorowych tytułów I PREZESI HONOROWI 1 1946? Seweryn MALINOWSKI 23.02 1957 Marian M. MALINOWSKI 23.02.1957 Jan MARCINIAK Tadeusz MICHALSKI ? Józef POKORSKI ? Edward Jan ANDRZEJAK 10.05.1969 Józef Stefan DORYN ? Józef WASIAK 02.06.1987 Ludwik SOBOLEWSKI od lewej: Józef Wasiak, Tadeusz Michalski, Józef Doryń, Marian Malinowski 156 Git?* WSZYSCY LUDZIE LIGI PIŁKARZE i TRENERZY Prezentujemy poniżej absolutnie unikatowe opracowanie, choć w poprzednich tomach — RUCH, LEGIA i WISŁA oraz LWÓW i WILNO — miało ono już swą premierę w tej formie. To sylwetki ponad trzech setek postaci, a więc wszystkich graczy i trenerów, jacy brali udział w oficjalnych grach finałów mistrzostw Polski, na szczeblu ekstraklasy, ale i drugiej ligi, także w rozgrywkach Pucharu Polski, wszyscy wywodzący się z czterech klubów łódzkich — Widzewa, ale też Klubu Turystów, ŁTS-G oraz Union-Touring. Dokładne biogramy zawierają nazwiska oraz imiona i ewentualne zmiany ich pisowni, daty i miejsca urodzin oraz ewentualnej śmierci, prezentują deklarowany zawód lub wykształcenie. Stronę sportową wypełnia informacja o pozycji na boisku, a także wzrost i waga w okresie uprawiania futbolu, oraz przebieg kariery sportowej w formie przynależności do kolejnych klubów w konkretnych latach, zaznaczając te kluby, w których zawodnicy występowali w ekstraklasie lub w finałach MP. W wielu przypadkach ograniczono się do słowa „reprezentant", nie podając dokładnego bilansu z powodu braku oficjalnej listy spotkań, co na szczęście nie dotyczy już reprezentacji Polski A, ale pozostałych drużyn — im niżej, tym większy bałagan! Sądzimy, że wprowadzanie „orientacyjnych" danych byłoby powiększaniem istniejącego — z wyłącznej winy PZPN! — chaosu. Będziemy wdzięczni za wszelkie poprawki, uzupełnienia oraz dodatkowe informacje i opinie, mogące w przyszłości pomóc przy podobnych opracowaniach. Prosimy o to zainteresowanych i Czytelników. Stan zanotowany w pierwszych dniach lutego 1998. Pragniemy zauważyć, że pięć tomów w serii kolekcja klubów pozwoliło już zaprezentować notki biograficzno-sportowe blisko dwóch tysięcy piłkarzy i trenerów związanych z występami w rywalizacji o najwyższe krajowe trofea, a więc mistrzostwo kraju i Puchar Polski, a także przedstawić szczegółową dokumentację rozgrywek mistrzowskich i pucharowych już siedemnastu klubów! WIDZEW, KLUB TURYSTÓW, ŁTS-G i UNION-TOURING AŁASZEWSKI Edward *29.06.1908 Łódź — 111.12.1983 Warszawa. Absolwent warszawskiego CIWF (1934, dziś AWF); po wojnie początkowo scenograf, ale później zyskał niezwykłą popularność jako wybitny karykaturzysta, nie tylko wielkich postaci świata sportu - jego prace były publikowane w wielu tomach „encyklopedii piłkarskiej FUJI". Napastnik, najczęściej środkowy - skuteczny strzelec, a po drugiej kontuzji łąkotki w 1935 - tylko bramkarz, 178 cm - 70 kg. Wychowanek łódzkiego Klubu Turystów (24-29), potem ŁKS (30-32, liga), Wisła (33) oraz stołeczna Polonia (34-35, jako czwarty klub w ekstraklasie). Liga dla „turystów" - dwa sezony (28-29, 13 meczów i trzy gole), dla Wisły - 55 minut w jednym występie jako zmiennik Kilińskiego i jedna przepuszczona bramka (33), ale jako napastnik z ambicjami nigdy w meczu ekstraklasy z „białą gwiazdą" nie wystąpił! Jeden z najzdolniejszych i najbardziej widowiskowych piłkarzy swoich lat, choć nie przebił się do reprezentacji - uprawianie futbolu stanowiło dla niego przyjemność, dającą przy okazji istotną pomoc materialną. Wszechstronnie utalentowany - sięgał po medale MP także jako siatkarz i koszykarz. Od końca 1937 pracownik polskiej ambasady w Belgii ds sportu młodzieży polonijnej - tam zastała go wojna. Na Boże Narodzenie w 1939 w paryskim kabarecie „Folies Bergere" najzupełniej przypadkowo spotkał starszego brata, Mieczysława, ligowego piłkarza ŁKS oraz warszawskiej Polonii, który przez Węgry przedostał się z Polski nad Sekwanę. Obaj byli żołnierzami polskiego wojska na Zachodzie. Edward wrócił w 1946 do kraju, Mieczysław osiadł w Anglii. AUGUSTOWSKI Robert *28.03.1971 Łódź. Absolwent liceum. Pomocnik, 183 cm - 75 kg. Wychowanek Chojeńskiego KS Łódź (82-86), Widzew Łódź (86-91), Boruta Zgierz (91-92), Hutnik Kraków (92-93, liga), RKS Radomsko (94-96), ?. Liga -sześć meczów w jednym sezonie (90), potem występy o odzyskanie ekstraklasy na drugim froncie. Reprezentant (juniorzy). BAJAN Ryszard *03.04.1924 Łódź. Włókiennik-technolog. Napastnik, łącznik, potem pomocnik, 179 cm - 82 kg. Wychowanek KP Zjednoczone Łódź (45-48), ŁKS Łódź (48-50, liga), Widzew Łódź (50-54). Dla Widzewa mecze drugoligowe w trzech sezonach (50-52), już u schyłku kariery, gdy opuścił ŁKS w ramach wzajemnych rozliczeń przy wymianie piłkarzy. Instruktor, potem trener II klasy (1952) w klubach - Pogoń Zduńska Wola, Boruta Zgierz, Orzeł Łódź (do 1968). BAJOR Marek Antoni * 10.01.1970 Kolbuszowa. Mechanik. Obrońca, stoper, 183 cm - 77 kg, ps. „Kolbuszówka". Wychowanek klubu Igloopol Kolbuszowa (82-88), Igloopol Dębica (88-91, liga), Widzew Łódź (91-97), Amica Wronki (97-?, liga). Liga dla Widzewa - 166 meczów i siedem gol w trakcie sześciu sezonów (92-97); dwukrotny mistrz Polsk (96, 97); reprezentant (olimpijska) - srebrny medalista igrzysk Barcelona '92. Zapowiadał się jako jeden z najcenniejszych nabytków łódzkiej drużyny. Od pierwszego dnia żelazny, wręcz niezastąpiony człowiek defensywy, niezwykle spokojny i opanowany zawodnik, ale dziś gra dla rywali... BAŁCZEWSKI Edmund *02.11.1904 Łódź — 116.10.1983 Łódź. Tramwajarz, motorniczy. Napastnik - środkowy, lewy i prawy łącznik, 175 cm - 75 kg. Wychowanek Widzewa od założenia klubu w 1922; potem zespoły wojskowe w Poznaniu (22-24), Widzew (24-27 i 31-39), Klub Turystów (27-30). Liga - tylko w barwach „turystów", trzy sezony (27-29, 31 gier i 14 goli). Niezwykle popularny piłkarz, „sprzedany" przez Widzew, gdy Klub Turystów awansował do ekstraklasy. Przebojowy, silny, odważny. „Moją życiową pasją była piłka" - pisał mi w 1983 ten emerytowany tramwajarz, żaląc się, że „po śmierci jedynego syna nie chcą mi już w klubie widzewskim dać karty wolnego wstępu". W tych samych latach w barwach ŁTS-G występował napastnik o nazwisku Palczewski i obu piłkarzy często mylono. BARCZ Jerzy *04.05.1957 Łódź. Włókniarz-mechanik. Napastnik, 181 cm - 77 kg. Wychowanek Włókniarza Łódź (73-77), Stal Rzeszów (77-79), Lechia Tomaszów Mazowiecki (79-80), BKS Stal Bielsko-Biała (80-82), Start Łódź (82-85), Widzew Łódź (85), Stal Mielec (85), Radomiak (85-88), wreszcie kanadyjska Polonia Hamilton (89-91), potem White Eagles London (91-?). Liga tylko dla Widzewa - epizodyczne dwa ostatnie mecze wiosennej rundy (85). Ceniony gracz drugiego frontu, mający dość wysokie notowania na tym szczeblu rozgrywek i zazwyczaj dobre recenzje. , BARTOSIK Ryszard *22.06.1950 Tomaszów Mazowiecki. Ślusarz. Pomocnik, 172 cm - 63 kg. Wychowanek klubu Lechia Tomaszów Mazowiecki (65-73), Widzew Łódź (73-74), Star Starachowice (74-83?). Dla Widzewa występy w drugiej lidze jesienią 1974. Osiadł w Starachowicach, gdzie pracował jako instruktor pn. BAYER Jacek * 29.12.1964 Białystok. Mechanik maszyn budowlanych. Napastnik, 187 cm - 82 kg. Wychowanek Gwardii Białystok (76-77), Jagiellonia Białystok (79-83), ponownie Gwardia (84-85) i znów Jagiellonia (86-89, liga), Widzew Łódź (89-90), Siarka Tarnobrzeg (91-92), ?, Jagiellonia (93-94), ?, Hetman Zamość (97-?). Liga dla Widzewa - 20 meczów i dziewięć goli w jednym sezonie w ekstraklasie (90), a potem kilka spotkań na drugim froncie. Reprezentant w barwach Jagiellonii (1A), w meczu, który przeszedł do historii -bialo-czerwoni nie potrafili przełamać obrony Cypryjczyków 157 ------BENKES i w Gdańsku tylko zremisowali w grze o punkty eliminacji ME; dla selekcjonera Łazarka debiutujący w narodowym zespole Bayer stał się kozłem ofiarnym, choć na boisku były przecież uznane sławy naszego futbolu. Imponujące warunki fizyczne, niezła sprawność - w młodości uprawiał także siatkówkę w białostockim Włókniarzu, ale kariera piłkarska bez znaczących sukcesów. Łączy go pokrewieństwo z pomocnikiem Dariuszem Bayerem, w tym samym czasie też reprezentującym Jagiellonie — ich ojcowie są rodzonymi braćmi. BENKES Zbigniew *01.04.1952 Łódź. Napastnik, pomocnik, 178 cm - 74 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (67-72), Zawisza Bydgoszcz (72-73), Goplania Inowrocław (73-74), ponownie Widzew (74-75), Start Łódź (76-78 i 80-81), Warta Sieradz (78-80), Motor Praszka (82-85). Liga tylko dla Widzewa - cztery mecze w rundzie jesiennej, w jedynym sezonie (76), po awansie z drugiej ligi i odzyskaniu miejsca w ekstraklasie. Brat Zygmunta, także piłkarza Widzewa w ekstraklasie. BENKES Zygmunt * 04.03.1945 Łódź. Elektryk. Napastnik, stoper, 181 cm - 82 kg. Wychowanek Społem Łódź (56-61), Widzew Łódź (61-65 i 67-75), Jurand Bemowo Piskie (65-67), Ner Poddębice (75-78). Dla Widzewa - jedno spotkanie, a dokładniej 17 minut w drugiej lidze i jedna gra pucharowa w jedynym sezonie (75). Brat Zbigniewa, ligowego piłkarza Widzewa. BERGMANN Robert *22.07.1904 Łódź — tzaginąl w czasie działań wojennych jako szeregowy żołnierz Wehrmachtu (ostatnia wiadomość pochodzi z wojskowego lazaretu z lipca 1943). Tkacz, przędzalnik. Skrzydłowy, najczęściej na lewej stronie, 168 cm - 70 kg. Wychowanek klubu Sturm Łódź (20-27), ŁTS-G Łódź (27-39). Liga - 16 meczów w jedynym sezonie ŁTS-G w ekstraklasie, ale bez gola. Pojawiał się na boisku niemal do wybuchu wojny; jeszcze w 1939 odznaczony przez władze Łódzkiego OZPN. BERSCH Karol Rudolf *08.08.1900 Łódź — tzmarł w Niemczech po 1976 (brak dokładnej daty). Absolwent gimnazjum, biuralista fabryczny. Środkowy napastnik i pomocnik, 178 cm - 72 kg. Wychowanek SS Union Łódź (19-26 i 28-31) z wojskowym epizodem w Poznaniu, gdzie byt członkiem drużyny 58 pp oraz miejscowej Pogoni (21-23) oraz rocznym pobytem w Klubie Turystów (27). Liga tylko dla „turystów" -siedem gier i trzy gole; autor pierwszego hat-tricku dla swego klubu. Po wojnie zamieszkał w NRD, a pod koniec lat 50. przeniósł się do północnych Niemiec, w okolice Hamburga. BIELECKI Maciej Dominik *21.05.1977 Łódź. Pomocnik, 178 cm - 70 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (92-96), MKP -dawny Boruta Zgierz (96-?). Liga - dwanaście minut w jednym spotkaniu (96), ale za to w gronie zdobywców tytułu mistrza Polski! Wcześniej miał na koncie wicemistrzostwo w barwach Widzewa w rywalizacji o tytuł MP juniorów. BILARIUSZ Stefan Józef *24.03.1920 Łódź. Magazynier, pracownik spółdzielczości mleczarskiej. Napastnik, najczęściej prawoskrzydłowy, 178 cm - 74 kg. Wychowanek salezjańskiej drużyny Oratorium, potem Union-Touring Łódź (35-39); konspiracyjne rozgrywki w czasie okupacji w zespole Cytadela (41-43); po wojnie ŁKS Łódź(45-47) oraz Bieg Łódź (48-49). Liga - sześć gier i dwa gole w jedynym sezonie U-T w ekstraklasie (39). Niezwykle popularny w rodzinnym mieście piłkarz, jeden z wielu polskich futbolistów w niemieckim klubie; to jednak właśnie klub w 1938 zapewni) mu pracę, której pozostał wierny przez prawie pół wieku, aż do emerytury. W 1939 powołany jako jedyny tódzki gracz na zgrupowanie kadry narodowej, prowadzone przez Szkota Alexa Jamesa. W latach 50. sędzia lokalnych rozgrywek piłkarskich. Uprawiał także siatkówkę i lekkoatletykę. Jego szwagier to Michał Dusik, znany poznański ligowiec Warty. BINIECKI Antoni *08.01.1911 Łódź — tzmarł po 1986 w niemieckim Bayreuth (brali dokładnej daty). Mechanik fabryczny, ślusarz precyzyjny. Środkowy napastnik, 182 cm - 73 kg. Wychowanek ŁTS-G Łódź i tylko w barwach tego klubu (24-36). Liga - jako młody gracz rezerw tylko jeden mecz w roli awaryjnego zastępcy (30). Powołany w czasie okupacji do służby wojskowej w Wehrmachcie nie wrócił już do Łodzi. Po wojnie osiadł w amerykańskiej strefie okupacyjnej. BŁACHNO Tadeusz * 11.03.1953 Skała. Technik-ekonomi-sta. Rozgrywający, 174 cm - 73 kg, ps. „Olek". Wychowanek Skalanki Skała (67-70), MKS Krakus Nowa Huta (70-71), Hutnik Kraków (71-72 i 74-75), Legia Warszawa (72-73), Widzew Łódź (73-74 i 75-80), Cracovia (80-83, liga), w Belgii -FC Heist op den Berg (83-84). Liga dla Legii to jedna gra i to -jak napisano w prasie - pod nazwiskiem... Błachut (73); dla Widzewa - po dwóch sezonach na drugim froncie i odzyskaniu ekstraklasy 124 mecze i 23 gole w trakcie pięciu edycji (76-80). Reprezentant (2A). BŁASZCZYK -> BŁASZCZYŃSKI Józef BŁASZCZYŃSKI Hieronim *28.12.1907 Łódź — tzmarł wkrótce po 1951 w Łodzi (brak dokładnej daty). Absolwent szkoły handlowej, biuralista, pracownik przemysłu mleczarskiego. Napastnik, najczęściej prawy łącznik, 172 cm - 69 kg, ps. „Hirek". Wychowanek zawsze wierny barwom Klubu Turystów Łódź (22-29). Finały MP'26 (trzy mecze), liga - trzy sezony (27-29, 18 gier i 9 goli); zakończył karierę po poważnym wypadku podczas ćwiczeń wojskowych w końcu kwietnia 1929 - upadająca armata zmiażdżyła mu nogę. W latach 30. działacz w klubie Union-Touring. Jeden z najgroźniejszych napastników w barwach „turystów", obdarzony niezwykle silnym strzałem, co przy stosunkowo skromnej posturze wywoływało zachwyty widowni. Tragiczny wypadek odmienił jego życie; nie potrafił pogodzić się z kalectwem. Młodszy brat Józefa, też ligowego piłkarza Klubu Turystów. BŁASZCZYŃSKI Józef * 11.09.1903 Łódź — tzmarł po 1977 w Łodzi (brak dokładnej daty). Absolwent szkoły handlowej, urzędnik, pracownik PKS. Bramkarz, 180 cm - 72 kg.; ps. „Błaszczyk", „Schulz II", „Schulc II". Wychowanek Wojskowego KS Łódź (22-25), Klub Turystów (26-29). Gracz zespołu rezerwowego, sporadycznie w pierwszej drużynie. Liga - dwa mecze w zastępstwie lepszych kolegów (29). Działacz Łódzkiego OZPN, przed i po wojnie sędzia rozgrywek niższych klas, też sekretarz WGiD. BŁOCH Zbigniew * 15.05.1951 Łódź. Nastawniczy. Napastnik, 178 cm - 76 kg. Wychowanek Włókniarza Łódź (63-72), Chojeński KS Łódź (72-74), Widzew Łódź (75), raz jeszcze Chojeński (75), Gwardia Koszalin (75-77), Mieszko Gniezno (77-79). Dla Widzewa dwa niepełne mecze w drugiej lidze (75). BOGUSZ Daniel * 21.09.1974 Warszawa. Absolwent liceum. Obrońca, 180 cm - 74 kg, ps. „Koeman". Wychowanek Jagiellonii Białystok (83-93, liga), Widzew Łódź (93-?). Liga -105 spotkań i sześć goli w trakcie pięciu sezonów (94-98); dwukrotny mistrz Polski (96, 97); reprezentant (zespoły juniors-kie, w 1997 w narodowym zespole - za kadencji Antoniego Piechniczka - 1A). Defensor czyniący stale postępy; zdobywający wolno, ale wyraźnie coraz wyższą pozycję, ponoć najlepszy w łódzkim zespole w grze głową. Przez kolegów nazywany „postrachem" czarnoskórych rywali. BOGUŚ Marcin Tomasz * 11.07.1973 Łódź. Elektromechanik. Obrońca, 177 cm - 73 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (83-95), Zagłębie Lubin (96, liga), Ceramika Opoczno (96-?). Liga dla Widzewa - 56 meczów i jedna bramka podczas czterech sezonów (93-96); wcześniej, we wrześniu 1990, wkrótce po 17. urodzinach zaliczył awaryjnie niepełne spotkanie w drugiej lidze, na boisku w Stalowej Woli zastępując Łapińskiego. Odszedł z Widzewa, gdyż - jak twierdzą wtajemniczeni - na boisku okazywał się nazbyt spokojny, jak na widzewski temperament i styl wypadało. Reprezentant (młodzieżowa, olimpijska). BOLESTA Henryk Mieczysław *20.09.1957 Radom. Mechanik. Bramkarz, 187 cm - 85 kg. Wychowanek Radomiaka, Star Starachowice (73-74), Radomiak (74), Ruch Chorzów (75-82), Widzew Łódź (82-89), Feyenoord Rotterdam (89), Roda Kerkrade (89-93). Liga dla Ruchu - 6 sezonów (75, 78-82, 101 meczów), dla Widzewa - 7 sezonów (83-89, 133 gier), dwukrotny MP (75, 79) zdobywca PP (85); reprezentant (1A w barwach Widzewa); finalista Pucharu Holandii (92). Mimo sporych nadziei nie wzniósł się ponad przeciętność, choć chwalony za występy w lidze holenderskiej. 158 GM. CHYŁA----- BONIEK Zbigniew Kazimierz *03.03.1956 Bydgoszcz. Absolwent AWF Warszawa, trener; przedsiębiorca. Gracz środkowej linii, rozgrywający, czasami napastnik, na zakończenie kariery stoper, libero, 181 cm - 75 kg, ps. „Murzyn", „Rudy", „Zibi". Wychowanek Zawiszy Bydgoszcz (66-75), Widzew Łódź (75-82), we Włoszech turyński FC Juventus (82-85) oraz rzymska AS Roma (85-88). Liga w kraju tylko dla Widzewa -172 mecze i dokładnie pół setki bramek podczas siedmiu sezonów (76-82), dwukrotny mistrz Polski (81, 82); w barwach Juventusu wicemistrz (83) i mistrz Włoch (84) oraz zdobywca pucharu krajowego (83); wicemistrz także jako gracz Romy (86). Reprezentant - z bilansem 80. występów na piątym miejscu w tabeli wszech czasów (Widzew 56A, Juventus 14, Roma 10); strzelec 24 goli dla biało-czerwonych, kapitan w jedenastu meczach; zdobywca trzeciego miejsca w finałach MS '82, uczestnik finałów także wcześniej w Argentynie i później w Meksyku - pierwszy gracz w dziejach mundialu, którego karano żółtymi kartkami, podczas trzech finałów! Imponujący bilans sukcesów klubowych dla Juventusu - finalista PEMK (83), zdobywca PEZP (84) i superpucharu Europy (84), triumfator PEMK (85); trzeci piłkarz Europy w plebiscycie „France Football" (82), czwarty w klasyfikacji finałów MS'82. Najlepszy polski futbolista w klasyfikacji naszej „encyklopedii" w 1978, 1979, 1980 oraz 1982; w 1982 triumfator plebiscytu „Przeglądu Sportowego" na najlepszego polskiego sportowca sezonu jako drugi w dziejach, od wygranej legendarnego Wacława Kuchara w premierowej edycji plebiscytu, ale też ostatni do dzisiaj futbolista w catej historii plebiscytu! Laureat nagrody autorów encyklopedii FUJI imienia Krzysztofa Męt-raka (1997). Pierwszy zdobywca ligowego gola dla Widzewa przed 20. urodzinami, pierwszy osiągnął też 50. trafień (1982). BORÓWKA Ulrich * 19.05.1962. Niemiec. Obrońca, 177 cm - 74 kg. Wychowanek FC Oese, SSV Kalthof, DSC Wanne-Eickel, Borussia Monchengladbach (80-87, liga), Werder Brema (87-96, liga), Tasmania 73 Berlin (96), Hannower 96 (96), Widzew Łódź (97), FC Obemeuland (97, grający trener); mistrz Niemiec (88, 93), zdobywca Pucharu Niemiec (91, 94), zdobywca PEZP (92); reprezentant (6A). Liga dla Widzewa - osiem gier w jednym sezonie (97) i tytuł mistrza Polski. Piłkarz o wielkim talencie, choć nazbyt często przegrywał ze swą drugą miłością - alkoholem. Przez całe dziesięciolecie czołowy defensor bundesligi, z racji swej bezkompromisowej i ambitnej gry ulubieniec drużyny znad Wezery. Pierwszy reprezentant i mistrz Niemiec w polskim klubie. Najstarszy gracz w dziejach Widzewa z tytułem MP! BUŁACIŃSKI -> TADEUSIEWICZ Eugeniusz BURZYŃSKI Stanisław Ryszard * 19.10.1948 Gdańsk — 105.11.1991 Gdynia (zginą! śmiercią samobójczą). Absolwent liceum. Bramkarz, 182 cm - 84 kg, ps. „Burza". Wychowanek Lechii Gdańsk (65-69), Arka Gdynia (69-75, liga), Widzew Łódź (75-80), Bałtyk Gdynia (82-83, liga), ponownie Arka (83-85), MOSiR - Żuraw Gdańsk (86-88). Liga dla Widzewa - 133 mecze w trakcie pięciu sezonów (76-80); trzykrotny wicemistrz Polski (77, 79, 80), zdobywca „Złotych butów" redakcji „Sportu" (79); reprezentant (2A). Sympatyczny, lubiany człowiek, znakomity bramkarz. Na boisku imponował solidnym przygotowaniem i sprawnością, a przy tym wielką odwagą i zamiłowaniem do efektywnej brawury. W szczytowym punkcie jego karierę przerwał tragiczny wypadek, jakiego był sprawcą w roli kierowcy - w końcu lutego 1980 śmiertelnie potrącił przechodzącego w niedozwolonym miejscu ulicą Rzgowską w Łodzi 86.1etniego staruszka; opuścił więzienie w grudniu 1981, tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego. Pierwszy gracz Widzewa z bilansem 100 gier w ekstraklasie (w 1978). CECHERZ Jarosław Paweł * 12.11.1969 Łódź. Absolwent liceum. Napastnik, 181 cm - 72 kg. Wychowanek kolejowego KS Kolejarz Koluszki (83-87), Widzew Łódź (87-92). z przerwą na grę w Borucie Zgierz (89) oraz Wiśle, dzisiejszej Petrochemii Płock (91-92), Bałtyk Gdynia (93), szwajcarskie Urania Genewa (93-94), FC Chenois Genewa (94) oraz FC Fribourg (94-95), a także amerykańskie kluby w Chicago -Eagles (94), Cracovia (95-96), Wisła (96), Adria (96) i znów Cracovia (97), szwajcarski Neuchatel Xamax (98-?). Liga - 23 mecze i jeden gol w czterech sezonach występów w ekstraklasie (88-90 i 93). Przyszedł do widzewskiej drużyny z opinią niezwykle utalentowanego reprezentanta kraju juniorów (w barwach KKS), ale pozostał ledwie zmiennikiem swych partnerów. CHALCARZ Edward * 13.10.1954 Gryfów Śląski. Ślusarz. Pomocnik, 176 cm - 71 kg. Wychowanek Włókniarza Mirsk (70-76), Widzew Łódź (76-79), Radomiak (79-80). po przerwie Sandecja Nowy Sącz (81-82?), Karkonosze Jelenia Góra (82-83?). Dla Widzewa w pierwszym zespole tylko jedna gra pucharowa (80). , CHAŁAŚKIEWICZ Sławomir Andrzej * 29.11.1963 Łódź. Ślusarz. Napastnik, 170 cm - 68 kg. Wychowanek klubu Metalowiec Łódź (73-76 i 77-83), Widzew Łódź (76-77, 86-89 oraz 91-92), Boruta Zgierz (83-84), Orzeł Łódź (84-85), Start Łódź (85-86), Śląsk Wrocław (89-91, liga), niemiecka Hansa Rostock (92-98), Carl Zeiss Jena (98-?). Liga dla Widzewa -dokładnie 99 meczów i 16 goli w trakcie czterech sezonów w ekstraklasie (87-89 i 92). Długo nie potrafił do końca przekonać trenerów widzewskiego zespołu do swych umiejętności, rzadko występując w pierwszoplanowych rolach. Nieoczekiwanie gra w niemieckiej bundeslidze uczyniła go piłkarzem z wyraźniejszym obliczem. CHODAKOWSKI Paweł Roman *26.03.1970 Łódź. Absolwent liceum. Pomocnik, 174 cm - 70 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (78-90); po poważnej kontuzji lokalny FC Thionville we Francji, od 1995 do dzisiaj Spora Luksemburg (trenerem byt tam jego ojciec, Wiesław). Liga dla Widzewa - 23 mecze i dwa gole w trzech sezonach (88-90); reprezentant (juniorzy). Obiecujący gracz, z rodzinnymi koneksjami - jego ojciec Wiesław, występujący na stoperze, był ligowcem w barwach ŁKS i Widzewa; pożegnał się z ambicjami o głównych rolach po poważnej kontuzji w końcu 1989. CHODAKOWSKI Wiesław Roman *01.01.1946 Rozwo-rzyn koło Skierniewic. Technik; instruktor, potem trener pn. Obrońca, stoper, 173 cm - 72 kg. Wychowanek klubu Włókniarz Łódź (58-65), Orzeł Łódź (65-67), ponownie łódzki Włókniarz (67-69), ŁKS Łódź (69-72, liga), Widzew Łódź (72-78), francuski FC Thionville (78-79), gdzie występował z Pyrdołem, Włókniarz Pabianice (79). Liga dla Widzewa - 84 mecze i jedna bramka w trakcie trzech sezonów (76-78), wcześniej trzy edycje drugoligowe. Jedna z popularniejszych postaci wczesnego Widzewa, mimo skromnych warunków fizycznych solidny i niezawodny defensor. W pracy szkoleniowej zaczynał w Widzewie w roli asystenta Jacka Machcińskiego; w bilansie także praca trenerska w belgijskim Excelsior Mouse -ron (91) oraz w klubie Spora Luksemburg (95-96). gdzie występował także jego syn Paweł, mający również na koncie ligowe mecze w barwach Widzewa. CHOJNACKI Stanisław * 17.11.1906 Łódź — 127.08.1972 Łódź. Elektromechanik, instruktor piłki nożnej (1938); po wojnie zawodowy trener I klasy (1970). Napastnik, prawy łącznik, potem pomocnik, 167 cm - 70 kg. Wychowanek ŁKS (21-27), Klub Turystów (27-32), a po fuzji Union-Touring (32-39). Liga - dwa sezony jako napastnik w barwach Klubu Turystów (28-29, 17 meczów i 7 goli), po dziesięciu latach przerwy jeden sezon dla Union-Touring w roli grającego w pomocy trenera (39, osiem spotkań). Najlepsze sportowe lata spędził poza ligą, na boiskach łódzkiej klasy A, wierny barwom „turystów" - zaczynał kopać piłkę w zespołach rezerw ŁKS, gdzie jednak nie poznano się na jego talencie, wszechstronności i solidności. Wieloletni kapitan, od 1938 aż do wybuchu wojny grający trener, po ukończeniu kursu na warszawskim CIWF (dziś AWF). Po wojnie trener wielu klubów, m.in. Milicyjny KS Łódź (późniejsza Gwardia), PTC Pabianice, TUR Łódź, Spójnia Łódź, Boruta Zgierz, Włókniarz Łódź, Tęcza Łódź, Widzew (65-67), Mamry Giżycko i Orzeł Łódź (68-72); niemal etatowy wykładowca na wielu kursach instruktorów pn; ceniony szkoleniowiec na zgrupowaniach młodzieży piłkarskiej. CHYŁA Jacek Mieczysław *01.01.1968 Szczecin. Mechanik. Bramkarz, 197 cm - 90 kg. Wychowanek klubu Hutnik Szczecin (78-81), Chemik Police (81-83, 84-86, 91-92 oraz 96). 159 ------CICHOCKI Stal Stocznia Szczecin (83), Widzew Łódź (87-90), Ostrovia Ostrów Wielkopolski (90), Ina Goleniów (92-93), ?. Liga dla Widzewa - ledwie sześć spotkań w trakcie aż... czterech sezonów (87-90), awaryjny zmiennik Bolesty lub Zajdy; reprezentant (juniorzy). Imponujące warunki fizyczne oraz wspaniały rekord, z jakim przybył do Łodzi, nie przyniosły mu powodzenia - w barwach Chemika w rozgrywkach trzeciej ligi był niepokonany przez pełne trzynaście kolejnych spotkań, ostatnich, jakie rozegrał w barwach tego klubu przed kontraktem z Widzewem. Niepokonany przez 1170 minut, co jest niezwykłym wyczynem. O jego osiągnięciu informowała światowa prasa, ale potem zaginął o nim słuch nawet na krajowych boiskach. , CICHOCKI Zygmunt Leon *02.05.1922 Łódź. Milicjant. Środkowy napastnik, 165 cm - 63 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (36-39 i 46-48), Gwardia Warszawa (49-54, liga), Warszawianka (54-56), Mazur Radzymin (57-59), Jedwabnik Milanówek (59-60), po przerwie Calisia Kalisz (63-64). Liga dla Widzewa - 25 gier i 8 goli w jednym sezonie (48). Niezwykle skuteczny napastnik, uważany za prawdziwego „łowcę goli", ale skromne warunki fizyczne i dość przeciętna siła partnerów w szeregach widzewskiej Jedenastki", nie pozwalały na większe osiągnięcia. W czasie okupacji wywieziony do Rzeszy na roboty przymusowe. Przez dziesięć lat (1954-64) instruktor zespołów młodzieżowych w klubach, w których kopał piłkę, ale także szkolił zaplecze w klubach Skala i Falbet w Warszawie. W pierwszych latach powojennych uprawiał także boks w Widzewie. Najstarszy żyjący ligowiec Widzewa. CIEJKA Maciej Włodzimierz *02.04.1956 Łódź. Ślusarz. Obrońca, stoper, 178 cm - 75 kg (?). Wychowanek klubu Włókniarz Łódź (72-76), Widzew Łódź (77), Start Łódź (78-81 oraz 82-89), Warta Sieradz (81-82), ?. Liga tylko dla Widzewa - trzy mecze w jednym sezonie (78). CISEK Wiesław Adam *02.01.1963 Radymno. Technik-elektromechanik. Początkowo napastnik, później skrajny obrońca, 184 cm - 78 kg. Wychowanek Resovii (78-84), Legia (84-85), Widzew (85-93), VfL Oldenburg (94 - do dziś). Liga dla Legii - dwa sezony (85-86, 26 m, 5 g), dla Widzewa -8 sezonów (86-90 i 92-94, 204 m, 10 g); reprezentant (12A, tylko w Widzewie). Trzysetny ligowiec w dziejach Legii -solidny obrońca o ofensywnych predyspozycjach i silnym strzale, ale rozwinął talent dopiero w Widzewie, gdzie trafił w rozliczeniu... transferu Dziekanowskiego. CITKO Marek *27.03.1974 Białystok. Absolwent liceum zawodowego. Napastnik, 178 cm - 75 kg, ps. „Kapelan". Wychowanek Jagiellonii Białystok (83-95, liga), Widzew Łódź (95-?). Liga dla Widzewa - 52 mecze i dwanaście goli w trakcie dwóch sezonów (96-97), które przyniosły mu dwa tytuły mistrza Polski; reprezentant (10A). Niezwykły samorodny talent, choć prawdziwą skalę możliwości ujawnił dopiero w barwach Widzewa - jako ligowy piłkarz Jagiellonii dla wielu „absolutnych autorytetów" pozostawał zupełnie anonimowym zawodnikiem. Wyjątkowe zdolności ruchowe, ogromna sprawność i zadziwiająca elastyczność uczyniły jego sylwetkę w błyskawicznym tempie jedną z największych gwiazd polskiego sportu. W telewizyjnym plebiscycie popularności w końcu 1996 uzyskał miano pierwszego sportowca w kraju, przed plejadą triumfatorów i medalistów igrzysk olimpijskich w Atlancie -czul się tym wyraźnie zażenowany; akurat odwrotnie niż pomysłodawcy „audio-idio-tele". Mimo wielu hołdów składanych przez media, pozostał sobą, nie kryjąc swych duchowych i religijnych preferencji. Kontuzja odniesiona wiosną 1997 wyłączyła go z gry na prawie rok. CUCH Krzysztof *27.08.1968 Warszawa. Absolwent liceum. Obrońca, pomocnik, 186 cm - 80 kg. Wychowanek Olimpii Warszawa (81-84), Hutnik Warszawa (84-87), Widzew (87-89, liga), Legia (90). Liga dla Widzewa - dwa sezony (88-89, 14 gier), dla Legii - trzy mecze (90). Syn Tadeusza, znakomitego sprintera. CURTEIAN Alexandr Władimirowicz * 11.02.1974 Kiszy-niów. Mołdawianin. Pomocnik, 170 cm - 70 kg. Wychowanek klubu Zimbru Kiszyniów (90-96), Widzew Łódź (97-?). Pięcio- krotny mistrz Mołdawii (92, 93, 94, 95, 96); dla Widzewa -niemal dokładnie rok, dwie rundy, ale też dwa sezony (97-98, 25 meczów i dwa gole); mistrz Polski (97). Reprezentant Mołdawii. CZAPLARSKI Piotr Jan * 14.09.1959 Łódź. Technik-fizjo- terapeuta. Napastnik, 178 cm - 72 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (73-74), MKS Łodzianka Łódź (74-77), ponownie Widzew (77), Start Łódź (77-78), Włókniarz Łódź (78-80), Orzeł Łódź (80-82), Chojeński KS Łódź (82-87), Włókniarz (87-92). Bez ligowych występów - w Widzewie tylko epizodyczna wstawka w rozgrywkach Pucharu Polski (78); choć uważany za wielki talent - reprezentant (juniorzy). Trener m.in. Włókniarz i ChKS. CZERWIEC Ryszard *28.02.1968 Nowy Targ. Mechanik-operator. Pomocnik, 173 cm - 73 kg. Wychowanek klubu Victoria Jaworzno (79-89), Zagłębie Sosnowiec (89-92, liga), Widzew Łódź (92-96), francuski EA Guingamp (97), Wisła Kraków (98-?). Liga dla Widzewa - 140 gier i 28 goli w ciągu pięciu sezonów (93-97), dwukrotny mistrz Polski (96, 97); reprezentant (3A w barwach Zagłębia, 20A dla Widzewa). Znakomity technik, wykorzystujący wzorowe umiejętności piłkarskie w roli reżysera gry; jego siłę obniżała nie zawsze odpowiednio wysoka odporność psychiczna, co - zdaniem trenerów - nie pozwalało mu prezentować w pełni olbrzymich możliwości. We Francji finalista pucharu krajowego (97). DANECKI Heliodor Franciszek * 28.09.1932 Łódź. Blacharz. Napastnik - lewy łącznik, potem lewy pomocnik i obrońca, 170 cm - 64 kg. Wychowanek „salezjańskiej" drużyny młodzieżowej, kontynuującej po wojnie tradycje popularnego Oratorium; pierwszy i jedyny klub w karierze to Widzew Łódź (47-60) - występy w drugiej (52) i potem w trzeciej lidze, ale także w klasie A. Po zakończeniu kariery kierownik sekcji piłkarskiej (61-69) oraz opiekun drużyny rezerwowej (70-72). DANDZLSKI Bogusław * 09.02.1935 Łódź. Elektryk. Napastnik, lewy łącznik, 170 cm - 72 kg. Wychowanek, tylko w barwach jednego klubu - Widzewa Łódź (47-61); występy na szczeblu drugiej ligi (52), ale potem także w trzeciej i w klasie A. DAWID Henryk Waldemar * 10.06.1950 Barcin. Technik teletransmisji. Napastnik, 176 cm - 71 kg. Wychowanek klubu Orzeł Warszawa (60-70), Legia Warszawa (70-71), Ursus Warszawa (71-72), Bałtyk Gdynia (72-74), Widzew Łódź (75-77), ponownie Bałtyk (77-80), austriacki lokalny FC Neusiedl am See (81-84). Liga tylko dla Widzewa - 71 meczów i trzynaście goli w trzech sezonach (76-78). Swego czasu, jeden z podstawowych napastników Widzewa choć w pewnym momencie wybrał łatwiejszą rywalizację o miejsce w zespole. Próbował swych sił w roli sędziego piłkarskiego - prowadził mecze na szczeblu trzeciej ligi, ale w końcu 1987 zakończył ten epizod. DĄBROWSKI Władysław Jerzy * 21.09.1947 Grodzisk Mazowiecki. Elektryk. Napastnik, 174 cm - 74 kg. Wychowanek Pogoni Grodzisk (62-66), Legia (66-68 i 73-77), Ursus (68-72 i 84-85), Widzew (72-73 i 77-80, liga), fiński OTP Oulu (80-84). Liga dla Legii - 4 sezony (73-77, 114 m, 44 g), dla Widzewa - 3 sezony (78-80, 52 m, 9 g), zdobywca PP (73). Efektowny, przebojowy napastnik, skuteczny strzelec, jeden z najlepszych na Łazienkowskiej - widownia zwykła skandować „Władek Dąbrowski, najlepszy napastnik Polski". Od 1982 sędzia (w ekstraklasie od 1987), zdobywca „kryształowego gwizdka" redakcji „Sport" (1989). DEMBIŃSKI Jacek Piotr * 20.12.1969 Poznań. Absolwent szkoły zawodowej; piekarz. Napastnik, 190 cm - 80 kg. Wychowanek Klubu Polonia Poznań (89-90), Lech Poznań (91-95 i 96, liga), szwajcarski Lausanne-Sports Lozanna (95), Widzew Łódź (96-97), niemiecki HSV Hamburg (97 do dzisiaj). Liga dla Widzewa - dwa sezony (97-98, 35 gier i 20 bramek), mistrz Polski (97; wcześniej dwukrotny MP dla Lecha w 1992 i 1993); reprezentant (7A - Lech 3, Widzew 3, HSV 1). Bardzo groźny i skuteczny napastnik. Podstawowy zawodnik we wszystkich (poza niefortunnym, zakończonym skandalem epizodem w Szwajcarii) klubach; doskonały debiut w bundeslidze. DEMIANIENKO Anatolij Wasiliewicz * 19.02.1959. Ukrainiec. Lewy obrońca, czasem pomocnik, 180 cm - 73 kg. Ofensywny, dobry technik i taktyk. Wychowanek klubu Dnipro 160 GfiJł. FRANKUS------ Dnipropetrowsk (do 78), przez lata związany z kijowskim Dynamem (79-91); pięciokrotny mistrz (80, 81, 85, 86, 97) oraz czterokrotny zdobywca Pucharu ZSRR (82, 85, 87, 90); zdobywca PEZP (86), piłkarz roku (85), trzykrotny uczestnik finałów MS (82, 86, 90 - w ostatnim występie w 1990 przeciwko Kamerunowi kapitan reprezentacji ZSRR); wicemistrz Europy (88), reprezentant ZSRR (80A). Po grze w niemieckim FC Magdeburg (91-92), występował w barwach Widzewa przez kilka miesięcy, od października 1991 do czerwca 1992 - trzynaście meczów, ale bez większego wrażenia (92). Pierwszy obcokrajowiec w barwach łódzkiego klubu. DORYŃ Józef Stefan * 13.08.1926 Łask. Ekonomista, główny księgowy, pracownik NBP. Napastnik, łącznik, 171 cm - 72 kg. Wychowanek i tylko w barwach Widzewa (45-56). Liga -mecze dwa bez goli w jedynym sezonie w tym okresie w ekstraklasie (48). Jako sportowiec, a potem działacz, kronikarz i skarbnik, wreszcie w roli prezesa RTS od 1956 do 1972, związany z widzewskim klubem od dziecka, przez całe życie. Także jako instruktor (1957), szkoleniowiec młodzieży, od 1957 przez trzy sezony w roli społecznego trenera pierwszej drużyny w rozgrywkach klasy A. Honorowy prezes RTS. W szeregach ŁKS występował w tych latach piłkarz o tym samym nazwisku - Ryszard Doryń, ale obu nie łączyło żadne pokrewieństwo. DURKA Stanisław * 19.11.1907 Górna Wola (łódzkie) — 119.06.1974 Łódź. Mechanik, kierownik warsztatów transportu samochodowego. Napastnik, pomocnik, wreszcie obrońca, 183 cm - 76 kg. Wychowanek SS Union Łódź (23-28), Klub Turystów Łódź (29-32) i po fuzji Union-Touring (32-39). Liga -niepełne cztery mecze w ostatnim sezonie ligi przed wojną (39). Uważany za solidnego gracza, ale bez większych sukcesów. Gdy „turyści"osiągnęli tuż przed wojną ekstraklasę, on schodził z areny. Uważany, choćby z racji wieloletniej pracy w zakładach rodziny Hermansów, za ich zaufanego człowieka. Nie był krewnym Jana i Jerzego Durki, piłkarzy ŁKS. DZIEKANOWSKI Dariusz Paweł * 30.09.1962 Warszawa. Absolwent liceum. Napastnik, 182 cm - 77 kg, ps. „Dziekan". Wychowanek Polonii Warszawa (73-79 i 96, liga), stołeczna Gwardia (79-83, liga), Widzew (83-85), Legia (85-89 i 93), szkocki Celtic Glasgow (89-91, finalista Pucharu Szkocji w 1990), angielski Bristol City (92-93), niemieckie Alemania Akwizgran (94) i l.FC Koln Kolonia (94-96). Liga dla Widzewa - dwa sezony (84-85, 57 gier i 20 bramek), dla Legii - pięć sezonów (86-89 i 94, 101 m, 45 g); mistrz Polski (94), trzykrotny zdobywca PP (85, 89,94); reprezentant (63A -w barwach Gwardii 6, Widzewa 20, Legii 26 i „celtów" z Glasgow 11; uczestnik MS'86); finalista Pucharu Szkocji (90). Okrzyczany jednym z największych talentów w historii polskiego futbolu, wielokrotnie potwierdzał prawdziwą „iskrę bożą", ale częściej sprawiał wrażenie rozkapryszonej prima-donny. Może oczekiwano zbyt wiele? Sensacyjny transfer do Widzewa za 21 min złotych, co w owym czasie było szokującą kwotą i zbulwersowało opinię. Zupełnie bez sensu, skoro Widzew miał na to pieniądze i uznał, że tyle jest wart?! DZIUBA Marek * 19.12.1955 Łódź. Technik-mechanik; absolwent AWF Warszawa (1983); trener. Defensor - obrońca, pomocnik, 176 cm - 76 kg. Wychowanek ŁKS Łódź (69-71 i 73-84, liga), Widzew Łódź (84-87), belgijski Saint-Truidense W (87-92). Liga dla Widzewa - 84 mecze i trzy gole w trakcie trzech sezonów (85-87), zdobywca Pucharu Polski (85); reprezentant (53A - w tym ŁKS 51, Widzew 2), kapitan biało-czerwonych (14 gier); brązowy medalista mistrzostw świata (82). Jeden z najlepszych polskich piłkarzy, o czym świadczy nie tylko ponad pół setki gier reprezentacyjnych. Wszechstronne, solidne wyszkolenie przy niewątpliwym ogromnym talencie i pięknym sportowym charakterze, czyniły go niezwykle popularnym graczem. Gdy spodziewano się jego transferu zagranicznego (miał oferty klubów niemieckich - Werder Brema, Hertha Berlin, austriackich - Vienna, Sturm Graz, a nawet węgierskich - Raba ETO Gyór), na dalsze trzy lata wybrał... Widzew, co było ogromnym zaskoczeniem. Poznał jednak smak chleba na belgijskich boiskach, gdzie w St. Trond był jednym z najlep- szych graczy tamtejszego zespołu ekstraklasy. Po powrocie do kraju trener; Zawisza, Widzew (maj-sierpień 93), Ceramika Opoczno i od kwietnia 1994 w ŁKS - w roli szkoleniowca znów na drodze zapowiadającej sukcesy. FALKOWSKI Bolesław Alojzy *23.04.1908 Zgierz — t02.05.1996 Łódź. Robotnik, pracownik kolei, po wojnie zakładów przędzalniczych. Bramkarz, 175 cm - 70 kg. Wychowanek ŁTG Sturm Łódź (24-26), ŁTS-G Łódź (27-30), Garbarnia Kraków (31-32, liga), WIMA Łódź (33-37), Union-Touring (38-39). Liga dla ŁTS-G - 18 meczów w jednym sezonie (30), dla Union-Touring - 8 gier też w jednym sezonie (39). Odważny i ambitny bramkarz, choć nie osiągnął porywającego poziomu. Bohater niezwykłej anegdoty. W czasie występów w Garbarnii ktoś opowiedział plotkę, że Falkowski opuścił Łódź, ponieważ nikt nie chciał z nim grać w jednej drużynie. Przyczyną miała być jego rzekoma praca w zakładzie... pogrzebowym, co przynosiło pecha zespołowi, w jakim występował. „Garbarze" też w to uwierzyli i Falkowski opuścił krakowski klub. FEDER -> FRIEDMANN Achil FILIPCZAK Marek Antoni * 15.04.1960 Warszawa. Tech-nik-elektromechanik. Napastnik, 182 cm - 78 kg. Wychowanek klubu Reduta Warszawa (76-79), Farmacja Tarchomin Warszawa (79-81), Polonia Warszawa (81), Widzew Łódź (81-84), Bałtyk Gdynia (84-85), liga), Stal Mielec (85-88, liga), Olimpia Poznań (88-90, liga), norweskie Brann Bergen (90-93?), Lbvo-am IŁ (94-?), gdzie osiadł na stałe. Liga dla Widzewa - 63 mecze i 16 goli w trzech sezonach (82-84); mistrz Polski (82). Interesujący napastnik o sporym instynkcie strzeleckim, wędrujący po klubach w poszukiwaniu swej szansy - tylko w części spełnił oczekiwania zmieniając otoczenie, ale bez spodziewanego błysku. Cztery kluby ekstraklasy w kraju, a potem jeszcze jeden w Norwegii - to bilans skromniejszy od zapowiadanego skalą talentu. FORNALCZYK Bolesław Marian * 18.10.1920 Łódź — 110.05.1960 Pabianice. Farbiarz - włókiennik. Napastnik, prawy, czasami także lewy łącznik, 179 cm - 78 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (35-39 i 45-50), Gwardia Łódź (50-51), Boruta Zgierz (51-53). Liga tylko dla Widzewa - 22 mecze i 8 goli w jedynym sezonie tej epoki (48); zdobywca historycznych goli ligowych - pierwszego w ekstraklasie, a przy tym pierwszego z wolnego, a potem pierwszego uzyskanego „głową" Niezwykle skuteczny, bardzo wartościowy napastnik, mający etatowe miejsce w ,jedenastce" widzewskiej, uważany za jej silny punkt. Mówiono i pisano - ot, choćby na łamach łódzkiego „Głosu Robotniczego", że „to piłkarz, który winien grać w lepszej drużynie, niż stworzyć potrafił Widzew". FRANKUS Erwin Ludwik * 24.10.1907 Łódź — t zmarł 20.02.1970 Heiligenhafen (Niemcy), w następstwie skutków katastrofy samochodowej. Absolwent gimnazjum, przemysłowiec, właściciel fabryki dziewiarskiej w Łodzi, potem w NRD, wreszcie w RFN. Skrzydłowy, najczęściej na lewej flance, u schyłku kariery obrońca, 168 cm - 76 kg, ps. „Schrank" (szafa). Wychowanek SS Rapid Łódź (23-27), Klub Turystów Łódź (28-32) i po fuzji Union-Touring (32-39); krótki epizod w barwach ŁKS (jesień'38). Liga - dwa sezony dla Klubu Turystów (28-29, 40 meczów i 5 goli), a po dziesięciu latach przerwy dwa mecze w barwach Union-Touring (39). Niezwykle silny, ambitny i bojowy piłkarz, imponował ogromną mocą i zadziornością. Cechy prezentowane na boisku nie znajdowały odbicia poza nim; w życiu byl bardzo delikatny, miły, uprzejmy ponad zwykłą miarę. Właściciel niewielkiej firmy dziewiarskiej w Łodzi, podczas okupacji pomagał wielu Polakom. Wcielony do Wehrmachtu, zbiegł z niemieckiego wojska i znalazł się w armii gen. Andersa, gdzie występował też w polskich żołnierskich zespołach piłkarskich. Nie wrócił jednak do kraju - osiadł w NRD, gdzie uruchomił niewielką firmę, a po kilku latach osiadł nad morzem Północnym, w zachodniej części Niemiec, gdzie uruchomił zakład produkcji pończoch. Zginął w następstwie poważnych obrażeń odniesionych w tragicznym wypadku, gdy jego osobowe auto zderzyło się z ciężarówką na przejeździe kolejowym. 161 ------FRANZMANN FRANZMANN Alfred * 29.01.1902 Łódź — t zmarł po 1985 w Essen, Niemcy (brak dokładnej daty). Elektrotechnik, kierowca. Napastnik, 179 cm - 75 kg, ps. „Fifi". Wychowanek zawsze wierny barwom ŁTS-G Łódź (20-30). Liga - dwa mecze w jednym sezonie, bez goli (30). Starszy brat Ottomara, prawo-skrzydłowego ŁTS-G; ustępował mu klasą na boisku, ale więcej czasu poświęcał roli działacza - udekorowany srebrną odznaką PZPN w 1931. W czasie okupacji wcielony do Wehrmachtu, po wojnie osiadł w Niemczech. FRANZMANN Ottomar Walter *07.11.1908 Łódź — t zmarł po 1985 w miejscowości Freden-Alten koło Hanoweru w Niemczech (brak dokładnej daty). Absolwent gimnazjum humanistycznego w Aleksandrowie Łódzkim, biuralista. Prawo-skrzydłowy, 168 cm - 66 kg, ps. „Olek". Wychowanek ŁTS-G Łódź (25-32), Strzelecki KS Łódź (32-37), Zjednoczone Łódź (38-39). Liga - 15 gier i dwa gole w jednym sezonie (30). Młodszy brat Alfreda, też piłkarza i działacza ŁTS-G; jeszcze trzech innych braci Franzmannów kopało piłkę w łódzkich klubach niższych klas - najlepszym z nich, poza ligową dwójką, byt Waldemar (* 1903), natomiast Włodzimierz byt sekretarzem ŁTS-G w latach 20. FREUDENREICH Fiszel * 23.10.1905 Łódź. Kuśnierz. Napastnik, sporadycznie bramkarz, 174 cm - 70 kg. Wychowanek ŁTS-G Łódź i grał tylko w tym klubie. Liga - ledwie 27 minut w jednym spotkaniu w roli rezerwowego zastępcy Fałkowskiego (30). Brak informacji o późniejszych losach. Często błędnie pisany w relacjach jako Treudenreich. FRIEDMANN Achil * 19.03.1904 Łódź — tpodobno zaginął w czasie działań wojennych na froncie wschodnim jako żołnierz niemiecki (brak dokładnej daty i opisu okoliczności śmierci także w archiwach Wehrmachtu). Robotnik. Napastnik, potem pomocnik, 172 cm - 65 kg, ps. „FEDER". Wychowanek i zawsze wierny barwom Klubu Turystów Łódź (21-30). Liga -dwa mecze w jednym sezonie (28); wieloletni gracz rezerwowego zespołu, podobnie jak jego młodszy brat Robert. FUDALEJ Czesław Leon *03.02.1940 Łódź. Absolwent liceum, potem studium trenerskie AWF Katowice; trener I klasy (1979). Piłkarz-napastnik, w barwach Cracovii (liga), potem Unia Tarnów, Start Łódź, Stal Kutno i Górnik Konin (do 1967). Szkoleniowiec m.in. Górnik Konin, Budowlani Łask, Stal Niewiadów, Włókniarz Pabianice, ŁKS Łódź (asystent Leszka Jezierskiego), Concordia Piotrków Trybunalski, Korona Kielce, GKS Bełchatów, CKS Czeladź; wcześniej od 3 października do 25 listopada trener ligowego Widzewa, po usunięciu Jan Tomaszewskiego. GAJDA Piotr Andrzej *05.11.1955 Świętochłowice. Mechanik. Bramkarz, 183 cm - 80 kg. Wychowanek klubu Chorzo-wianka (66-74), Górnik Zabrze (74-79, liga), Widzew Łódź (79-81). Liga dla Widzewa - tylko sześć gier w trakcie dwóch sezonów (80-81); mistrz Polski (81); ledwie rezerwowy, choć uważano, że może być godnym zastępcą Burzyńskiego. Uczestniczył w tragicznym wypadku, gdy Burzyński jako kierowca potrącił przechodnia na łódzkiej ulicy. Od 1989 mieszka w Niemczech (Brunszwik), ale nie ma już nic wspólnego z piłką. GAJEWSKI Sylwester Krzysztof * 27.07.1952 Łódź. Bramkarz, w zespole Widzewa w rozgrywkach drugiej ligi w jednym sezonie (73). GAJEWSKI Zbigniew *22.02.1961 Łódź. Technik-mecha-nik. Napastnik, 185 cm - 78 kg. Wychowanek Startu Łódź (72-75), ŁKS Łódź (75-80, liga), Boruta Zgierz (81-83?), Chrobry Głogów (847-87), GKS Bełchatów (87-90), Włókniarz Pabianice (90), Widzew Łódź (90-91), ?, niemiecki lokalny klub w Seeringen (93-?), Orzeł/Jagiellonia Tuszyn (96-97). Dla Widzewa mecze drugoligowe w jednym sezonie (91). Syn Kazimierza, pięściarza Stali Kutno, wicemistrza Polski w boksie. GALLERT Erwin *11.12.1900 Praga (Czechy). Biuralista handlowy. Napastnik, prawoskrzydłowy, 174 cm - 65 kg. Wychowanek SS Union Łódź, potem ŁTS-G Łódź (23-31). Liga dla „towarzystwa" - tylko jeden, ostatni i pożegnalny mecz ŁTS-G w ekstraklasie (30). Piłkarz rezerw, bardziej znany z faktu, że obnosił się z narodowością „Niemca sudeckiego". Podobno służył w armii czeskiej, skąd zdezerterował do Polski. Brak informacji o jego losach po 1933 (?). GAPIŃSKI Tadeusz Stefan *07.01.1948 Łódź. Technik-energetyk, instruktor pn (1976). Napastnik, pomocnik, 175 cm -72 kg, ps. „Gapek". Wychowanek ŁKS Łódź (58-62), Widzew Łódź (62-64), MKS Hala Sportowa Łódź (64-66), ponownie ŁKS (66-71, liga), Zawisza Bydgoszcz (71-73), raz jeszcze Widzew (73-79), na zakończenie kariery duński HIF Hvidovre Kopenhaga (79-81, gdzie zdobył w 1980 Puchar Danii, strzelając bramkę w finałowym pojedynku). Liga dla Widzewa - 105 meczów i tuzin goli w czterech sezonach ekstraklasy (76-79), wcześniej trzy edycje rozgrywek drugoligowych; reprezentant (drużyna młodzieżowa). Mistrz Polski w kategorii juniorów w barwach popularnej „hali", dwukrotnie wicemistrz kraju dla Widzewa. Jedna z symbolicznych sylwetek widzewskiej drużyny, od lat związany z klubem jako piłkarz, asystent trenerów, ale przede wszystkim wieloletni kierownik drużyny. Na stadionie Widzewa obecny od rana do wieczora i stąd anegdotka, że ponoć wielu dziwi się, po co w ogóle wraca do domu, skoro w klubie ma... doskonałe warunki do spania! Cala epoka w historii Widzewa - w wielu innych klubach na świecie miałby już swoją „trybunę"! GBYL Kazimierz * 15.06.1923 Łódź. Elektromechanik. Napastnik, lewy łącznik, 176 cm - 70 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (36-39 i 46-49), Legia Krosno (49-61). Liga tylko dla Widzewa - 10 gier i dwa gole w jednym sezonie (48). Wyjątkowo silny i sprawny napastnik, uważany za najsilniejsze ogniwo napadu widzewskiego zespołu. Nagle, nie bardzo dziś wiadomo dlaczego, przestał grać w pierwszej drużynie ligowej. Uprawiał także hokej na lodzie i tenis stołowy. Porzucił Łódź i został wielką gwiazdą zespołu w Krośnie, gdzie strzelił jeszcze wiele goli. Instruktor futbolu w Karpatach Krosno, Nafcie Jedlicze i Sanoczance Sanok; także sędzia hokeja na lodzie. Uczestnik kampanii wrześniowej w 1939; żołnierz polskiego wojska na zachodzie, walczył w dywizji gen. Maczka w Holandii. Odznaczony krzyżem virturi militari. GĘSIOR Dariusz Jan * 09.10.1969 Chorzów. Pomocnik, rozgrywający, 188 cm - 80 kg. Wychowanek Ruchu Chorzów (83-96), Widzew Łódź (97-?). Liga dla Ruchu - osiem sezonów (89-95 i 97, 178 meczów i 27 goli), dla Widzewa - dwa sezony (97-98, 32 gry i cztery bramki); dwukrotny mistrz Polski (89 dla Ruchu i 97 dla Widzewa), też zdobywca Pucharu Polski (96); reprezentant (20A - Ruch 19, Widzew 1); olimpijczyk (Barcelona'92 - srebrny medal). Lider „niebieskich", a potem w Łodzi także pierwszoplanowa postać drugiej linii Widzewa. Brat jego dziadka - Wincenty Gensior, to legendarny piłkarz Ruchu, ligowiec w latach 20. GIEREK Jacek Józef *31.07,1959 Radom. Absolwent liceum zawodowego. Pomocnik, 175 cm - 69 kg, ps. „Edek". Wychowanek Radomiaka (76-82), Śląsk Wrocław (82-83, liga), Widzew Łódź (83-84), ŁKS Łódź (84-86, liga), raz jeszcze Widzew (86-87), Hutnik Kraków (87-89), austriackie SV Lan-genróhr (89-92), SV Viktoria Rust (92-96) oraz ponownie Langenróhr (96 - do dzisiaj). Liga dla Widzewa - 39 meczów i trzy gole w trakcie trzech sezonów (83-84 oraz 87). Przemknął przez widzewski zespół bez większych osiągnięć, choć uważany był za interesującego, przydatnego drużynie gracza... Więcej popularności dało mu nazwisko, a przydomek nikogo nie dziwił. GŁOWACKI Tomasz * 16.04.1966 Łódź. Technik. Napastnik, 186 cm - 77 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (76-86), potem podobno lokalne amatorskie drużyny we Francji, Belgii oraz w Holandii, ale ostatecznie na dłużej zakotwiczył w niemieckim klubie Borussia Neukirchen (88-91), gdzie zakończy! karierę z powodu kontuzji. Liga dla Widzewa - 5 gier w dwóch sezonach (86, 87). 162 GŁFS. HERBSTREIT------ GŁUSINSKI Piotr Artur *30.05.1977 Opoczno. Absolwent liceum. Pomocnik, 178 cm - 68 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (od 1987) - dwa mecze w jednym sezonie (98). GODLEWSKI Marek Józef *28.04.1965 Słupsk. Mechanik. Obrońca, stoper, 186 cm - 78 kg. Wychowanek klubu Gryf Słupsk (77-86), Zagłębie Lubin (86-91, liga), Sokół Pniewy (91), Widzew Łódź (92-94), niemieckie SV Lurup Hamburg (94 - do dzisiaj). Liga dla Widzewa - trzy sezony (92-94, 52 mecze i trzy gole); reprezentant (3A w barwach Zagłębia). Mówiono o nim, że ma wielki talent, że osiągnie międzynarodową klasę, ale nie spełniły się te oczekiwania. Gdy po latach opuścił Lubin (MP'91) dla Łodzi, nie zdołał już przełamać przeciętności. GOSZCZKO Stanisław Jan * 29.04.1917 Chełmno (konińskie) — t27.11.1996 Łódź. Mistrz tkacki. Prawy łącznik, środkowy napastnik, 162 cm - 68 kg, ps. „Pingwin". Wychowanek „salezjańskiej" drużyny Oratorium, potem Union-Touring Łódź (33-39); po wojnie Milicyjny KS, późniejsza Gwardia Łódź (45-48), Start Łódź (48). Liga - 12 gier i jedna bramka w jednym sezonie (39); rekordzista występów w ekstraklasie dla barw U-T, obecny we wszystkich meczach! Jeden z najgroźniejszych napastników w swoim zespole, imponujący zmysłem do kombinacyjnej gry. „PS" napisał w maju 1936, po derbach U-T z ŁTS-G, że „w zespole fioletowych zwracał powszechną uwagę błyskotliwy junior Goszczko, lilipuciego zresztą wzrostu". Więzień gestapo w czasie okupacji. GRĘBOSZ Andrzej * 26.04.1949 Złoty Stok. Technik, absolwent AWF Warszawa (1985); trener I klasy. Obrońca, 182 cm - 79 kg., ps. „Adaś". Wychowanek klubu Unia Złoty Stok (62-68), Unia Tarnów (68-71), ŁKS Łódź (71-74, liga), Widzew Łódź (74-83), niemieckie VfB Oldenburg (83-85) oraz Arminia Hanower (85). Liga dla Widzewa - po jednym sezonie na drugim froncie siedem zaliczył w ekstraklasie (76-81 i 83, 154 mecze i osiem goli); mistrz Polski (81) - pierwszy gracz Widzewa w tej roli po 32. urodzinach: drugi w kronikach strzelec gola w lidze dla Widzewa po 34. urodzinach (tylko wcześniej Nowiszewski i później Koniarek są starsi). Niezwykły bojownik na boisku; jeden z tych graczy, którzy nadawali legendarny „charakter" drużynie, imponując walecznością, nieustępliwością i optymizmem do ostatniego gwizdka arbitra. Nie zapisał wielkich sukcesów na swoim prywatnym koncie, ale w kronikach Widzewa stanowi wręcz legendarną postać. Mówiono o nim, że chce grać dla kibiców! Wiosną 1981 ukarany przez PZPN dwuletnią dyskwalifikacją po aferze związanej z podejrzeniami o ukartowany przebieg meczu Widzewa z Zawiszą w Bydgoszczy; wrócił do zespołu już po rocznej przerwie, ale nie zagrał żadnego meczu w sezonie i tym sposobem uciekł mu drugi tytuł MP. Szkoleniowiec - zaczynał jako asystent Machcińskiego w Włókniarzu Pabianice, potem w Widzewie jako następca Lenczyka (1988) oraz m.in. w Stali Stalowa Wola; także kobiecy zespół Kolejarza Łódź. GRUNNING Wiktor * 18.03.1920 Łódź. Uczeń gimnazjum. Obrońca, 173 cm - 68 kg. Wychowanek Union-Touring Łódź (35-39). Liga - jeden mecz w jedynym sezonie (39). Jeden ze zdolniejszych graczy „szkółki" klubowej. Powołany do Wehrmachtu, dostał się do francuskiej niewoli, gdzie przebywał do 1947. Potem osiadł w Niemczech (w Łodzi jego koledzy uznawali go za zabitego podczas wojny na froncie wschodnim). Brak informacji po 1956. W sprawozdaniach pisany często Gryning, Grinin, Grynin. GRYNIN, GRYNING -» GRUNNING Wiktor GRYZIO Jerzy * 21.09.1972. Pomocnik, obrońca, 184 cm -73 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (87-93), WKS Wieluń (94-95), Włókniarz Konstantynów (95-96), Start Łódź (97-?). Liga dla Widzewa to raptem jeden mecz (93). GRZECHOCIŃSKI Jerzy Michał *25.10.1923 Warszawa — t20.05.1991 Warszawa. Absolwent AWF na Bielanach, trener, etatowy działacz sportowy. Napastnik, prawoskrzyd-łowy, 170 cm - 67 kg. Wychowanek uczniowskiego klubu w Łowiczu (36-39); po wojnie KS ZWM, potem TUR i Pelikan Łowicz (45-47), Widzew Łódź (48), Znicz Pruszków (49-54). Liga - dwa mecze bez gola (48). Zawodnik drugiego szeregu, na dodatek wiosną 1948 w czasie pobytu na międzynarodowym zlocie sokołów w Pradze uległ poważnemu wypadkowi tramwajowemu, co wykluczyło go z ligowej kadry. Po wyleczeniu uprawiał futbol w Zniczu i tam w 1951 poznał hokej na lodzie. Założył sekcję i wraz z kolegami w 1956 wprowadził zespół do II ligi - wówczas zakończył czynne uprawianie sportu. Niebawem jako trener hokeja przejął treningi zespołu Znicza i prowadził je przez prawie ćwierć wieku - aż do 1971! Wiceprezes TKKF, wiceprezes PZHL (68-73 i 80-87), wiceprezes Warszawskiego OZPN (58-59). Zmarł pełniąc obowiązki prezesa Warszawskiego OZHL i prezesa Znicza. GULA Sławomir Włodzimierz * 11.03.1972 Łódź. Technik budowlany. Pomocnik, 178 cm - 72 kg, ps. „Żulu". Wychowanek Widzewa Łódź (82-95, 96 i 97), GKS Bełchatów (95-96, liga), Wisła Chicago (96-97), Ruch Chorzów (97-? liga). Liga dla Widzewa - 54 mecze i trzy gole w trakcie czterech sezonów (93-96); mistrz Polski (96); dla Ruchu - pięć meczy bez gola w jednym sezonie (98). GWOŹDZIŃSKI Edward * 12.06.1926 Łódź. Ślusarz-me-chanik. Napastnik, potem obrońca, 167 cm - 68 kg. Wychowanek Widzewa Łódź, potem Zjednoczone Łódź, ponownie Widzew - jedna potwierdzona gra w mistrzostwach drugiej ligi (49). Spokrewniony z Eligiuszem, ligowcem ŁKS. Brak dokładniejszych danych o późniejszych losach. HAJDUK Władysław Jan *26.10.1946 Łódź. Elektromechanik. Pomocnik, rozgrywający, 170 cm - 65 kg. Wychowanek MKS Łodzianka Łódź (60-65), ŁKS Łódź (65-68, liga), Widzew Łódź (68-74). Pogoń Zduńska Wola (74-80). Dla Widzewa mecze na drugim froncie w dwóch sezonach (73-74). HANYSZ Zygmunt *07.08.1914 Łódź — t 17.10.1972 Łódź. Absolwent szkoły MSW, milicjant. Prawy pomocnik, 167 cm - 62 kg. Wychowanek fabrycznych klubów łódzkich, gdzie pojawiał się dorywczo i najprawdopodobniej nie był przed wojną zarejestrowanym zawodnikiem. W czasie okupacji występował w barwach widzewskich drużyn w rozgrywkach konspiracyjnych. Po wojnie początkowo Milicyjny KS, potem Gwardia Łódź (45-48), wreszcie Widzew Łódź (48), gdzie zaliczył dwa mecze ligowe u schyłku niezwykłej kariery sportowej. HAREN Janusz Andrzej * 18.10.1946 Łódź. Technik-pie-karz; instruktor pn. Prawy obrońca, 180 cm - 76 kg. Wychowanek ŁKS Łódź (61-68, liga), Legia Warszawa (68-69), Widzew Łódź (69-75), po wyjeździe na stałe z Polski - duński B 93 Kopenhaga (75-76). Dla Widzewa trzy sezony na drugim froncie (73-75), mając wcześniej gry w ekstraklasie w barwach ŁKS oraz występy w rezerwach Legii w czasie służby wojskowej. Jego syn Piotr, urodzony w Łodzi, jako piłkarz Lyngby BK w październiku 1987 zagrał w reprezentacji juniorów Danii przeciwko Polsce. HERBSTREIT Henryk *05.02.1904 Łódź — tzmarł po 1964 w zachodnim Berlinie (brak dokładnej daty). Mistrz tkacki, mechanik-kierowca, pracownik elektrowni, instruktor pn. Napastnik, najczęściej prawy łącznik, 182 cm - 73 kg. Wychowanek ŁTS-G Łódź (22-26), Toruński KS Toruń (26-27, liga) ponownie ŁTS-G (27-30), ŁKS Łódź (31-37, liga). Liga dla ŁTS-G - 22 mecze i 14 goli w jednym sezonie (30); rekordzista ligowych gier - wspólnie z Mikołajczykiem, a samodzielnie najskuteczniejszy snajper ligowy ŁTS-G, także strzelec pierwszej, historycznej bramki w ekstraklasie. Świetnie zbudowany napastnik o silnym strzale, ale przede wszystkim wręcz fantastycznej grze głową - wielu jego partnerów twierdziło, że „główką operował na poziomie legendarnego Kocsisa, choć nie miał tej techniki co Węgier". W każdym z klubów zaliczany do asów, prawdziwy „łowca goli", jeden z najlepszych w dziejach naszej piłki. Znakomity okres zapisał w czasie służby wojskowej w Toruniu (63 pp), gdy w roli reprezentanta armii uważany był za wielką gwiazdę. Jako grający trener prowadzi! zespół ŁKS po odejściu Lajosa Czeislera w końcu 1936 i w 1937), jeden z pierwszych w łódzkich absolwentów kursu szkoleniowego dla instruktorów futbolu w warszawskim CIWF (dziś AWF). W czasie okupacji przyjął niemiecką listę narodowościową; po wojnie zamieszkał w zachodnim Berlinie. Zadziwia fakt błędnej pisowni nazwiska tego znanego sportowca 163 ------HERMANS przez kilkanaście lat sportowej kariery; w opracowaniach wielu polskich „badaczy" dziejów futbolu do dzisiaj pisany jest jako „Herbstreich". Jak opowiadał mi Leo Israel - piłkarz długo słał listy do redakcji z prośbami o poprawną pisownię, ale zrezygnował, gdy jego starania nie odnosiły najmniejszego skutku. HERMANS Alfred Hugo * 09.09.1900 Łódź. Absolwent gimnazjum; właściciel piekarni, handlowiec - agent sprzedaży samochodów. Napastnik, lewy i prawy skrzydłowy, 178 cm - 72 kg. Wychowanek SS Union Łódź (19-21). Polonia Warszawa (21-23, finały MP), Klub Turystów Łódź (23-29). Dla „turystów" - finały MP '26 (4 mecze i jeden gol), liga - trzy sezony (27-29, 22 gry i 7 bramek). Jedna z najpopularniejszych postaci łódzkiego sportu, ale też często mylony z krewniakami, gdyż na tej niwie aktywnych było kilku młodych ludzi o tym samym nazwisku - Adolf, Bruno, Fredrich, czyli popularny „Fryc", Zygmunt czyli „Mulo", Leon nazywany „Kogut"... W czasie studiów w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej był podporą stołecznej Polonii, a do klasyki anegdot przeszło jego powiedzonko, że ,ja nigdy nie piorę skarpetek, bo ja mam zawsze świeżo kupione". Jego brat Artur działał wiele lat w Unionie, on w Klubie Turystów. Brak w pełni wiarygodnych informacji o jego losach po 1939; podobno wcielony do wojska niemieckiego zginął na froncie wschodnim po 1942. Głośny był jego ślub z Liii Brauer, znaną łódzką „hakatysfką". HEUBSCHELL Eryk (Erich) * 12.12.1912 Ruda Pabianicka. Tkacz. Napastnik, pomocnik, 168 cm - 70 kg. Wychowanek PTC Pabianice, ŁTS-G Łódź (28-31). Liga - jeden mecz w jedynym sezonie (30), jako najmłodszy debiutant i jednocześnie „kończący" w dziejach swego klubu. Piłkarz zespołu rezerw. Brak informacji o jego losach po 1931. HEUYOT TOBIT Bleriot *27.11.1975 Yaounde. Obywatel Kamerunu, absolwent gimnazjum technicznego. Napastnik, gracz środkowej linii, 180 cm - 70 kg. Wychowanek klubu Union Sportive Douala (91-94), Unisport de Bafang (94-96), Pogoń Szczecin (96-97), Widzew Łódź (97 - ?). Liga dla Widzewa - 12 meczów bez gola (98). Pierwszy czarnoskóry piłkarz w widzewskiej ekipie; interesująca postać, ale ciągle na dorobku... Powoływany do reprezentacji młodzieżowej i olimpijskiej Kamerunu. HILLE Alfred Adolf * 15.12.1905 Dobieszków — tzmarł po 1960 w Łodzi (brak dokładnej daty). Robotnik przędzalni. Pomocnik, 165 cm - 60 kg. Wychowanek ŁTS-G Łódź (23-35). Liga - jeden mecz w jedynym sezonie (30). Utalentowany piłkarz, ale - jak pisano - „bez sił z powodu dręczącej go od wielu lat przykrej choroby", a wyjątkowo skromne warunki fizyczne nie pozwalały mu wytrzymać całego meczu. Sporadyczne występy ujawniały jednak spore możliwości. HINTZ Artur * 12.07.1897 Łódź — 112.08.1955 Wurzburg (Niemcy). Absolwent gimnazjum, biuralista; urzędnik skarbowy. Pomocnik, najczęściej na lewej flance, 170 cm - 70 kg. Wychowanek LTSV, czyli późniejszego ŁTS-G Łódź (14-23), Klub Turystów Łódź (24-30). Dla „turystów" - finały MP'26 (cztery mecze), liga - trzy sezony (27-29, 69 gier bez goli), z tytułem najstarszego ligowca w dziejach KT. Dość przeciętny, ale niezwykle ambitny, kochający futbol piłkarz, imponujący pracowitością i wolą walki. W atmosferze skandalu opuścił ŁTS-G, w efekcie głośnego konfliktu z prezesem Guzem, na codzień dyrektorem zakładów Krusche-Ender. Służył w wojsku niemieckim w czasie wojny; osiadł w zachodnich Niemczech. HOLISZ (brak imienia). Bramkarz, w zespole Widzewa w grach o ligę (47). Brak dokładniejszych informacji. HOPPE Gustaw Franciszek * 24.10.1913 Ruda Pabianicka. Robotnik fabryczny, włókniarz. Bramkarz, 168 cm - 75 kg. Wychowanek klubu Burza Pabianice (30-38), Union-Touring Łódź (38-39). Liga - cztery mecze w jednym sezonie (39). Brak informacji o jego losach do wybuchu wojny; prawdopodobnie wcielony do wojska niemieckiego. Nie krył swych narodowych niemieckich korzeni. IWANICKI Leszek Ryszard * 12.08.1959 Warszawa. Tech-nik-mechanik. Pomocnik, rozgrywający, 172 cm - 67 kg. Wychowanek DKS Targówek (69-72), Polonez Warszawa (75-80), Legia (81-83), Motor (83-86, liga), Widzew (86-89 i 90-93, ligą), koreański Yukong Oil (89 i tytuł mistrza Korei) - wraz z Świątkiem jako pierwsi Polacy w tym kraju, szwedzki FC Umea (93), francuski La Roche-sur-Yon (93), austriacki Var-wiirts Steyr (93). SC Urania Genewa (93), Polonia Bytom (94), RKS Radomsko (95-96) Marko Walichnowy (96-?); reprezentant (2A dla Widzewa). Liga dla Legii - 2 sezony (82-83, 31 m, 1 g); dla Widzewa - 7 sezonów (87-90 i 92-94, 153 m, 39 g). Utalentowany junior przemknął przez Łazienkowską bez więk-¦ szego wrażenia, ale potem rozwinął skrzydła i trafił nawet do reprezentacji seniorów. Starszy brat Krzysztofa, ligowca Legii. JACEK Andrzej Piotr *01.08.1961 Łódź. Absolwent szkoły zawodowej. Obrońca, 180 cm - 79 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (75-82), Orzeł Łódź (82-83), Włókniarz Pabianice (83-89), także Celuloza Kostrzyn (84). Liga tylko dla Widzewa - dwa sezony, ale tylko cztery mecze bez goli (81, 82), choć w sumie warte dwóch tytułów mistrza Polski! Chyba nikt nie miał takiej skuteczności podczas występów w widzewskich barwach! Pierwszy tytuł MP w 1981 po raz pierwszy dzięki niemu przypadł graczowi Widzewa w wieku poniżej 20 lat. JACH Roman *~26.01.1922 Łódź — t21.05.1987 Łódź. W barwach Widzewa Łódź pojawił się w końcu 1949; w następnym sezonie występował w rozgrywkach drugiej ligi w rundzie wiosennej, zdobywając jedną bramkę. Jesienią 1950 już w barwach Kolejarza Łódź, zaś wiosną 1951 przeszedł do Wojskowego KS Wrocław, późniejszego Śląska. Brak dokładniejszych informacji. JANAS Jerzy Piotr * 09.09.1923 Łódź. Kierowca. Lewo-skrzydłowy, ale czasami też na prawym skrzydle, 168 cm - 66 kg. Wychowanek klubu Podgórze Łódź (37-39), po wojnie Widzew Łódź (45-58). Liga - pięć spotkań i dwa gole na finiszu jedynego sezonu (48). Gracz rezerwowy, w szerokiej kadrze, znalazł się w zespole ligowym dopiero po kontuzji Henryka Marciniaka - notabene absolutnego rówieśnika, urodzonego w Łodzi w tym samym dniu, miesiącu i roku. Pozostał jednak wiemy widzewskim barwom, grając potem w drugiej i trzeciej lidze, a wreszcie też w klasie A, z uporem pragnąc odwrócić zły los zespołu. JANAS Paweł * 04.03.1953 Pabianice. Technik-ekonomista, absolwent warszawskiej AWF, trener. Stoper, 185 cm - 82 kg. Wychowanek Włókniarza Pabianice (65-73), Widzew Łódź (73-77), Legia Warszawa (78-82 i 86-88), AJ Auxerre (82-86). Liga dla Widzewa - 3 sezony (76-78, 70 m, 2 g); dla Legii -7 sezonów (78-82 i 87-88, 157 meczów bez gola); dwukrotny zdobywca PP (80,81); reprezentant - brązowy medalista MS'82 (53A - Widzew 7, Legia 40 i Auxerre 6). W roli forstopera jeden z najlepszych polskich obrońców, imponujący niezmiennie doskonałym przygotowaniem, opanowaniem i spokojem. W 1986 wybrany najlepszym obcokrajowcem we Francji. Jako trener w Legii początkowo asystent Kapery, potem Brychczego, a od lata 1992 - Wójcika, z którym wcześniej współpracował z kadrą olimpijską („srebro" igrzysk w Barcelonie), też trener kadry juniorów z Władysławem Stachurskim (90-92). Na początku stycznia 1994, po niespodziewanym wyjeździe z kraju Wójcika - samodzielny trener Legii, z którą osiągnął więcej niż wszyscy jego poprzednicy, łącznie z premierowym awansem do Champions League! Laureat nagrody autorów „encyklopedii FUJI" (95). Od lipca 1996 trener „olimpijczyków" i szef ekipy Sydney '2000. JANISZ Piotr Paweł * 02.04.1955 Nowy Sącz. Nauczyciel. Pomocnik, 185 cm - 82 kg. Wychowanek klubu Sandecja Nowy Sącz (69-78), Górnik Wałbrzych (78-80), Widzew Łódź (80-81), Włókniarz Pabianice (82-84), fiński Mikkeli MP (84-?). Liga dla Widzewa - 32 minuty w jednym spotkaniu (81), warte tytułu mistrza Polski! Brat Zdzisława, mistrza i reprezentanta Polski w saneczkarstwie. JANKOWSKI Paweł * 29.06.1921 Łódź — 131.05.1977 Szczecinek (zmarł podobno śmiercią samobójczą). Robotnik, pończosznik, pracownik wielu zakładów; ostatnio mechanik w przedsiębiorstwie rolnym. Napastnik, 178 cm - 67 kg, ps. „Giga". Wychowanek salezjańskiego zespołu Oratorium, Union-Touring Łódź (37-39); po wojnie Milicyjny KS Łódź 164 Q&7* KAMENAR------ (45), Zjednoczone Łódź (późniejszy Włókniarz, 45-48), Widzew Łódź (48-51). Liga tylko w barwach U-T - siedem meczów i symboliczny jeden gol w jednym sezonie (39), ale dający mu miano najmłodszego, jedynego przed 18. urodzinami strzelca w dziejach swego klubu. Uważany za wyjątkowo uzdolnionego; mówiono o nim, że „jest wśród największych talentów łódzkiego futbolu". W roli kierownika napadu mimo młodego wieku zaskakiwał pomysłowością i sprytem, a przy tym sporymi umiejętnościami technicznymi. Wojna zabrała mu najlepsze dla sportu lata - po okupacji, zniszczony przez życie i nałogi, próbował wrócić do wielkiej gry, ale nie zdołał się przełamać - całym dorobkiem były drugoligowe występy dla Widzewa w dwóch sezonach (49-50). Opuścił Łódź i tułał się po ziemiach odzyskanych, jak nazywano zachodnie Pomorze. JANUSZ -» NEUMANN Robert JASKOT Andrzej Grzegorz * 26.01.1971 Mielec. Technik-elektromechanik. Pomocnik, 187 cm - 78 kg. Wychowanek Stali Mielec (81-93, liga), Olimpia Poznań (93-94, liga), Widzew Łódź (95), Hutnik Kraków (95-96, liga), znów Widzew (96, tylko mecz o SP), Zagłębie Lubin (96-97, liga) Aluminium, dawny Górnik Konin (97-?). Liga dla Widzewa - siedem gier w jednej rundzie (95); rok później zdobył Superpuchar (96). JASKULSKI Waldemar *23.04.1967 Sępólno Krajeńskie. Obrońca, 184 cm - 70 kg, ps. „Kostucha". Wychowanek Klubu Gryf Sępólno Krajeńskie, Chemik Bydgoszcz, Chemik Police, Pogoń Szczecin (89-95, liga), Widzew Łódź (96), belgijski Standard Liege (96-?). Liga dla Widzewa -16 gier wiosną 1996, w czasie wypożyczenia z Pogoni, co dało mu tytuł mistrza Polski; reprezentant (13A - Pogoń 10, Widzew 3). Łódzki klub pragnął zatrudnić go na dłużej, ale piłkarz został sprzedany za granicę oficjalnie za niższą cenę! Młodszy brat Dariusza, piłkarza gdyńskiej Arki i Bałtyku oraz stołecznej Gwardii, Stali Stalowa Wola, Sokoła Pniewy i Stomilu Olsztyn. JAWORSKI Mirosław Kazimierz *30.05.1961 Biała Podlaska. Absolwent liceum. Pomocnik, 178 cm - 69 kg. Wychowanek klubu AZS Biała Podlaska (74-79), Stoczniowiec Gdańsk (79-82), Resovia Rzeszów (82), Legia Warszawa (82-83), Hutnik Warszawa (83-84), Widzew Łódź (84-86), Motor Lublin (86-88, liga), francuskie US Moulins (88-92) oraz US Vemeville (92 - do dzisiaj). Liga dla Widzewa - trzy sezony (84-86, 48 meczów i 4 gole); zdobywca Pucharu Polski (85). Nazywany przez komentatorów „polskim Schusterem" z racji podobieństwa stylu gry do słynnego Niemca; partnerzy zwali go „Finezja", co w równym stopniu zawiera sporą dawkę podziwu, ale też może świadczyć o kłopotach, jakie miał w walecznej ekipie Widzewa. Nie wszyscy potrafili docenić jego umiejętności nieszablonowej gry, w której bardziej liczyły się walory piłkarskie, a nie atletyczne. Często mylony ze swym imiennikiem, Mirosławem Pawłem Jaworskim, także rozgrywającym, w barwach ekstraklasy piłkarzem w barwach Ruchu i Śląska, bo obaj mieli w swej karierze występy w Stoczniowcu; zwany też .Jaworski II". JEZIERSKI Leszek * 12.05.1929 Lublin. Trener. Prawy napastnik, 168 cm - 63 kg, ps. „Napoleon", „Dziekan". Wychowanek Lublinianki (45-50), potem Legia Warszawa (50-51), ŁKS Łódź (51-61, liga), Start Łódź (62-63), Włókniarz Łódź (63). Liga dla Legii - 6 meczów i jeden gol (51), ale później jeden z asów ŁKS ( z tytułem MP'58 oraz jako zdobywca PP'57) i reprezentant (6 A). Popularny i lubiany piłkarz, potem trener z wieloma znaczącymi sukcesami w klubach ekstraklasy. Jego dziełem było odrodzenie Widzewa, ale tytuł MP jako trener zdobył tylko dla chorzowskiego Ruchu (79). Niespełnionym pragnieniem pozostała funkcja selekcjonera reprezentacji. Legendarny twórca znów „wielkiego" zespołu, gdy jako trener Widzewa od sierpnia 1969, a praktycznie od stycznia 1970 zdobył awans do trzeciej, drugiej i pierwszej ligi -w ekstraklasie także pierwszy sezon do czerwca 1976; po raz drugi w Widzewie od połowy maja do czerwca 1993; także łódzka Hala (MP juniorów), ŁKS, Pogoń i Lech. JEŻEWSKI Jan (do 1980 nosił nazwisko Marchewka) *07.11.1951 Łódź. Technik-mechanik. Pomocnik, obrońca, 179 cm - 78 kg. Wychowanek Startu Łódź (62-72), Zawisza (72-73), Legia (73-74), ŁKS (75-78, liga), Widzew (78-82, liga), fińskie OTP Oulu (82-85), Haikhanko (85-86) i Yanteva (89-91). Liga dla Legii - 2 mecze (74), dla Widzewa - 91 spotkań i 3 bramki w trakcie czterech sezonów (79-82); mistrz Polski (81, 82). Osiadł na stałe w Danii. JĘDRZEJCZAK Andrzej Marek * 17.03.1957 Bydgoszcz. Absolwent technikum. Pomocnik, 175 cm - 68 kg. Wychowanek Polonii Bydgoszcz (70-74), Gwardia Koszalin (75-76), Widzew Łódź (77) Zawisza Bydgoszcz (77-79, liga), Radomiak (79-81). Liga dla Widzewa - siedem gier w jednym sezonie (77). JĘDRZEJEWSKI Stanisław Antoni * 17.10.1922 Częstochowa — t04.02.1992 Częstochowa. Technik-włókiennik; inspektor bhp. Środkowy napastnik, 180 cm - 78 kg w barwach Widzewa Łódź w rozgrywkach drugiej ligi w jednym sezonie (50); pojawił się w Łodzi wiosną, ale już w połowie 1950 wrócił do częstochowskiej Victorii, skąd przyszedł i gdzie występował przez lata (35-51). Po zakończeniu kariery instruktor, sędzia i działacz klubowy. JÓŹWIAK Bogdan * 17.07.1970 Raciąż. Absolwent liceum. Rozgrywający, czasem napastnik, ale też obrońca, 172 cm - 70 kg. Wychowanek klubu Błękitni Raciąż (81-86), Wisła, obecnie Petrochemia Płock (86-91), Widzew Łódź (91-95), ponownie Petrochemia (95-96), izraelski, a właściwie palestyński Hapoel Taibe (96-97), potem Hapoel Kefar Saba (97), raz jeszcza Petrochemia (97-?, liga). Liga dla Widzewa - cztery sezony (92-95, 108 spotkań i jedenaście bramek). Pojawił się w barwach RTS po odzyskaniu awansu do ekstraklasy i odszedł w przededniu sukcesów, jakimi były przecież dwa tytuły mistrza Polski. Przypadek? KACZMAREK Stanisław Jerzy *20.12.1944 Łódź. Ślusarz. Napastnik, prawoskrzydłowy, 170 cm - 65 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (59-62), ŁKS Łódź (62-66 i 68-69, liga), Zawisza Bydgoszcz (66-68, liga), ponownie Widzew (69-74); po wyjeździe z kraju amerykańska Polonia Milwaukee (74-75, a potem szkoleniowiec w tym klubie). Ekstraklasa w barwach ŁKS, a dla Widzewa liga trzecia, a potem przez dwa sezony druga (73-74). KAHANE Aleksander *30.05.1906 Łódź — tzmarł w Izraelu (brak dokładnych danych). Absolwent stołecznej WSH (1936). Pomocnik, 170 cm - 68 kg. Wychowanek Klubu Turystów Łódź (23-26 oraz 27-29, reprezentant-2A), Cracovia (27, reprezentant -1 A), Legia (30), Polonia Warszawa (31, też liga), Hakoah Łódź (31-36?). Dla „turystów" - finały MP'26 (3 mecze), liga - trzy sezony (27-29, 43 gry i 4 gole), Legii -3 mecze w jednym sezonie (30). Około 1936 (?) wyjechał na stałe do Palestyny; jeszcze w latach 60. miał kontakty z przyjaciółmi w Polsce, mieszkając wówczas w Izraelu (Hajfa). KAHL Józef *05.03.1898 Łódź — t23.04.1929 Łódź. Robotnik tkacki. Obrońca, 176 cm - 70 kg. Wychowanek SS Union Łódź (14), ŁTS-G Łódź (20-24), Klub Turystów Łódź (24-27). Dla „turystów" - finały MP '26 (4 mecze), liga - dwa występy w jednym sezonie (27). Uważany za dobrego gracza, choć „często przerywał sportowe zajęcia z powodu zaawansowanej gruźlicy, która nie pozwala mu w pełni przedstawić talentu" - jak pisał „Kurjer Łódzki". KAJRYS Krzysztof Leon * 20.09.1959 Chorzów. Ślusarz. Pomocnik, rozgrywający, 176 cm - 70 kg. Wychowanek Azotów, potem Zryw Chorzów, Ruch Chorzów (74-82), Widzew Łódź (83-87); od lata 1987 w Niemczech - FC Homburg (88-90), ASC Dunstweiler (91-93), DJK Ballweiler (93 - do dzisiaj). Liga dla Ruchu - 9 sezonów (75-83, 137 meczów, 16 goli), dla Widzewa 5 sezonów (83-87, 121 meczy, 18 goli) -dwukrotny MP (75 - jeszcze w barwach Ruchu jako najprawdopodobniej najmłodszy mistrz kraju w dziejach polskiego futbolu; (79), zdobywca PP (85); reprezentant (3A w barwach Ruchu). Mówiono o nim „talent, jakiego nie było od dziesięcioleci", ale tryb życia niweczył nadzieje - gdy zaproponowano mu pracę w kopalni, zamiast treningu, wybrał Widzew. KAMENAR Vanćo *~1908 (?). Jugosłowianin, najprawdopodobniej Chorwat. Technik-dentysta, stomatolog. Podobno w młodości był piłkarzem (bramkarzem?). Trener. W naszym 165 -----KAMIŃSKI kraju prowadził w 1946 i na początku 1947 drużynę poznańskiego ZZK (dzisiejszy Lech), potem zespól Rymera Niedo-bczyce (w 1947 i aż do maja 1948, także w ekstraklasie), a od końca maja 1948 aż do 10 marca 1949 - piłkarzy łódzkiego Widzewa (przejął zespól po Zygmuncie Otto, a oddał, już po spadku do drugiej ligi - Wacławowi Pegzie). Mieszkał przez wiele lat w Aleksandrowie Łódzkim, zaś po 1952 (?) przeniósł się podobno na Dolny Śląsk; w okolicach Łodzi szkolił kilka lokalnych klubów. Tytułowany „doktorem", pseudonim „Bałagan" - o czym pamięta się w zespole górników Rymera, ale nikt nie da głowy za poprawność imienia, a szczegółów jego losów nie udało nam się ustalić. Nie jest znany dokumentalistom futbolu w dawnej Jugosławii; nikt nie wie w jakich okolicznościach ten tajemniczy trener znalazł się w naszym kraju, ani jakie były jego późniejsze losy... KAMIŃSKI Krzysztof Mariusz * 09.11.1958 Żyrardów. Absolwent liceum. Rozgrywający, pomocnik, 177 cm - 68 kg., ps. „Kamyk". Wychowanek klubu Len Żyrardów (74-76), Zyrardowianka (76-78), Widzew Łódź (78-79), Legia Warszawa (79-81), ponownie Widzew (81-88). Liga tylko dla Widzewa - dziewięć sezonów (79 i 81-88, 183 mecze i trzy gole); dwukrotny mistrz Polski (81, 82), zdobywca PP(85). Jeden z najwierniejszych graczy widzewskiej jedenastki, wśród najlepszych w świetnym okresie sukcesów na krajowych i zagranicznych stadionach. Inicjator powstania związku zawodowego piłkarzy (1997). KARASIAK Władysław *08.01.1899 Łódź — 111.08.1976 Łódź. Zawodowy podoficer WP; po wojnie robotnik w parowo-zni; od 1959 aż do śmierci pracownik Łódzkiego Ośrodka Sportu (lodowisko). Obrońca, ale w praktyce gracz „all round", na każdą pozycję, 168 cm - 72 kg, ps. „Karaś". Od 1914 przebywał z rodzicami w Niemczech, gdzie w Zagłębiu Ruhry, podobnie jak ojciec, znalazł pracę w jednej z kopalń. Tam wstąpił do klubu o nazwie Germania, niestety, nikt z dociekliwych repoterów za jego życia nie zgłębił tajemnicy, w jakiej było to miejscowości! Wrócił do Polski jesienią 1918, gdy miała się ku końcowi wojna i rodziła niepodległość Polski (ponoć jeszcze w 1918 wystąpił w Hamburgu w barwach reprezentacji północnych Niemiec przeciwko Holandii, o czym w 1926 informował „Przegląd Sportowy"). Po powrocie do Łodzi wstąpił do klubu ŁTS - pierwszego polskiego klubu w swej karierze, a po jego rozwiązaniu - do istniejącej w Łodzi w 1919 Polonii; w tym samym roku został żołnierzem i służąc w 31 pp, a potem 28 pułku strzelców kaniowskich reprezentował wojskowy klub tej jednostki do 1921. Następnie była warszawska Korona i po fuzji WTC-Korona (21-22), okazjonalne gry także w Polonii Warszawa, ŁTS-G i ŁKS, co „PS" nazwał słusznie „anarchią", wreszcie ponownie Wojskowy KS Łódź, (23-24), gdzie został zawodowym podoficerem i dosłużył się stopnia sierżanta, ŁKS Łódź (24-25), raz jeszcze Wojskowy KS (25-27), Klub Turystów Łódź (27-30), wreszcie ŁKS (30-39, liga); po wojnie próbował sił w kilku meczach w barwach ŁKS ( 45), TUR Łódź (45-47), wreszcie okazjonalnie w szeregach Kolejarza Łódź (48-51). Zakończył karierę w wieku... 53 lat! Liga dla Turystów - trzy sezony (27-29, 64 mecze i 4 gole). Reprezentant (12A) jako pierwszy w dziejach naszego futbolu w barwach trzech klubów - ŁKS (4A), Wojskowego KS (5A) i Klubu Turystów (3A). Jedna z legendarnych postaci łódzkiego sportu, człek prosty, ale sportowiec wybitny, z umiejętności i charakteru. Dość powiedzieć, że , jego pierwszą cechą jako znakomitego defensora jest budząca podziw czystość gry, bo Karaś nigdy nie splamił się faulem", jak zapewniał komentator „PS". Rudowłosy i krzywonogi piłkarz przez cale dziesięciolecia zachwycał kibiców, choć sam przyznawał się do poważnego mankamentu - nie potrafił i nie lubił uderzać piłki głową. W 1934, jako ligowy piłkarz ŁKS, wraz z Antonim Gałeckim pełnił rolę grającego trenera tego zespołu. Jego młodszy brat Stanisław także występował w kilku łódzkich klubach (Pogoń. WKS, Klub Turystów, TUR), ale bez większego powodzenia. KARPIŃSKI -> RAPAPORT Marcin KASPERKIEWICZ Mieczysław Wiesław * 04.07.1959 Białogard. Technik budowlany. Napastnik, rozgrywający, 176 cm - 73 kg. Wychowanek Gwardii Koszalin (76-81), Stilon Gorzów Wielkopolski (81-83), Start Łódź (83-84), Widzew Łódź (85). ponownie Start (85-87), Boruta Zgierz (87-89), raz jeszcze Widzew (89), Boruta (89-93 i 94-96), fińskie Passa Imatra (93) i SiV Simpele (93-94 i 96), Orzeł/Jagiellonia Tuszyn (96-97), Mień Lipno (97). Liga dla Widzewa - dwa sezony (85 i 89, łącznie 11 gier); zdobywca Pucharu Polski (85). Żona - Marzena Wojdecka to lekkoatletka, reprezentantka Polski (400 m). KĘDZIERSKI -» KĘDZIERZAWSKI Henryk KĘDZIERZAWSKI Henryk * 14.07.1907 Łódź — t09.03.1981 Warszawa. Ekonomista, główny księgowy. Pomocnik, stoper, 170 cm - 73 kg, ps. KĘDZIERSKI. Wychowanek Klubu Turystów Łódź (25-27), Wojskowy KS Częstochowa (27), CKS Częstochowa (28), ŁKS Łódź (28-31, liga). Liga dla „turystów" - dwa mecze w jednym sezonie (27). Piłkarz drugiego planu, jak pisano - „jedna z głównych postaci drużyn rezerwowych". Po zakończeniu kariery piłkarskiej (poważna kontuzja), zajął się sportem jako organizator i działacz... pływacki, najpierw w Łodzi, po wojnie w Warszawie - w Polskim Związku Pływackim; także międzynarodowy sędzia tej dyscypliny. Żołnierz konspiracji w szeregach AK (ps. Leszczyc w grupie Kampinos). Wysiedlony w 1941 z Łodzi, mieszkał we Lwowie, potem w Krakowie, wreszcie od 1943 w Warszawie. KIŁDANOWICZ Robert * 21.10.1969 Szczecin. Ślusarz. Napastnik, 175 cm - 75 kg. Wychowanek Stomilu Olsztyn, Widzew Łódź (88-89), Włókniarz Pabianice (89-90), Olimpia Poznań (90-91, liga), Warta Poznań (92-94, liga), Sokół czyli TM Pniewy (93, liga), Polonia Warszawa (94-95), Stomil (95, liga), Śląsk Wrocław (95, liga), Jeziorak Iława (96), Hetman Zamość (96-97), Aluminium Konin (97-?). Liga dla Widzewa -ledwie dwa mecze (89). Uważany za wielki talent, ale pozostał ledwie jako reprezentant w kategorii juniorskiej i młodzieżowej. KLEPCZYŃSKI Jerzy * 16.05.1956 Łódź. Technik-elektro-monter. Bramkarz, 180 cm - 76 kg. Wychowanek ŁKS Łódź (69-78, liga), Start Łódź (78), Orzeł Łódź (78-79), Widzew Łódź (80-82), raz jeszcze Start (82-84) i Widzew (84-87), aby po raz trzeci zameldować się w Starcie (87-?), Włókniarz Aleksandrów Łódzki (87-89), także kanadyjskie Toronto Fal-cons (89-95). Liga dla Widzewa - cztery sezony (80-82 i 87, łącznie 32 mecze); dwukrotny mistrz Polski (81, 82). Bardzo popularny na łódzkich boiskach bramkarz, z równym powodzeniem zaliczający występy dla dwóch łódzkich drużyn w ekstraklasie, ale też przez lata w bramce zespołu nr 3 w tym mieście. r KLIMASZEWSKI Sławomir Bogdan * 27.02.1957 Łódź. Ślusarz-mechanik; przedsiębiorca. Napastnik, 181 cm - 78 kg. Wychowanek MKŚ Łodzianka Łódź (73-74), Widzew Łódź (74-77), Zawisza Bydgoszcz (77-78, liga), Czarni Słupsk (78-79), Włókniarz Pabianice (79-80), Radomiak (80-81), ?. Liga dla Widzewa - dwa mecze w jednym sezonie (77). KOBYLAŃSKI Andrzej * 31.07.1970 Ostrowiec Świętokrzyski. Absolwent szkoły zawodowej,. Napastnik, 182 cm, 72 kg. Wychowanek KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (84-89), Siarka Tarnobrzeg (89-92, liga), l.FC Koln Kolonia (93), Tennis-Borussia Berlin (93-94), Hannover 96 (94-95), SV Waldhof Mannheim (95-97), Widzew Łódź (97-?). Liga dla Widzewa - do tej pory pierwszy sezon (98, 17 gier i 5 goli); reprezentant (6A - po trzy dla Siarki i l.FC Koln); srebrny medal olimpijski (Barcelona'92). KOKOSIŃSKI Erwin *07.06.1900 Łódź — tzmarł po 1986 w miejscowości Theisseil w Bawarii, Niemcy, w następstwie wypadku samochodowego (brak dokładnej daty). Absolwent gimnazjum, biuralista, urzędnik bankowy. Pomocnik, czasami napastnik, 167 cm - 66 kg. Wychowanek WKS 28 psk Łódź (22-23), Klub Turystów i po fuzji Union-Touring (23-36), głównie jako piłkarz rezerwowy. Liga - dwa«jnecze w jednym sezonie (28). Ciekawa biografia - od 1916 jako żołnierz legionów Piłsudskiego, a potem Wojska Polskiego. Uczestnik kampanii wrześniowej w 1939, pod koniec okupacji znalazł się w zachodniej Europie i osiadł na stałe w Bawarii. W polowie lat 20. łódzki klub zapewnił mu w Wiedniu operację kontuzjowanej łąkotki. Zabiegu dokonał znany chirurg wiedeński, prof. Wyszyński, rodzony brat znanego komunistycznego dzia- 166 CS&PL KOŹMIŃSKI------ łącza partyjnego ZSRR, dyplomaty i prokuratora, autora tezy, za którą otrzymał nagrodę stalinowską, iż „przyznanie się oskarżonego może stanowić decydujący dowód jego winy". KONARSKI Jan *23.01.1920 Muchnice koło Kutna — 115.10.1994 Łódź. Technik-przędzalnik. Środkowy pomocnik, stoper, 173 cm - 71 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (35-39 i 45-50), tylko w barwach RTS. Liga - dwadzieścia spotkań w ekstraklasie w jedynym sezonie (48), jako podstawowy defensor drużyny. Wierny widzewskiej ekipie na boisku, ale potem, jako popularny w Łodzi działacz społeczno-polityczny, też jej pomagał, na miarę swych niemałych ponoć możliwości. Odznaczony krzyżem kawalerskim OOP. KONIAREK Marek Krzysztof *29.05.1962 Katowice. Te-chnik-metalurg. Napastnik, 179 cm - 73 kg, ps. „Czaja". Wychowanek KS 22 Instal Mała Dąbrówka Katowice (73-76), Siemianowiczanka (76-82), Szombierki Bytom (82-84, liga), GKS Katowice (84-88, liga), niemiecki Rot-Weiss Essen (88-91), Zagłębie Sosnowiec (91, liga), Widzew Łódź (92-94), austriackie WSK Wiedeń (94) i St. Polten (94-95), ponownie Widzew (95-96), znów w Austrii Vorwarts Steyr (96-97), Wisła Kraków (97-?, liga). Liga dla Widzewa - pięć sezonów (92-94 i 96-97, 107 meczów i aż 65 goli); dwukrotny mistrz Polski (96-97) - najstarszy polski gracz Widzewa z tym tytułem, jedyny po 35. urodzinach; liga dla Wisty -jeden sezon (98, 12 meczów bez gola); zdobywca Pucharu Polski (86) oraz reprezentant (2A) dla Katowic. Od 26 maja 1996 najlepszy w dziejach ligowy snajper Widzewa (wyprzedził Smolarka). Napastnik o niewiarygodnej intuicji strzeleckiej, którego ponoć „piłka sama szuka na boisku", a talent trafiania piłką do bramki jawi się jako prawdziwy dar od Boga. Szybki, dynamiczny, a przy dostrzeganych przez najbardziej surowych komentatorów mankamentach technicznych - snajperskie zdolności nie pozwalają widzieć usterek. Ledwie przekroczona setka gier. a przy tym tytuł najlepszego ligowego strzelca w dziejach Widzewa - to wystarcza za wszelkie komentarze! KOPANIEWSKI Szczepan Zbyszko *27.11.1923 Łódź. Mistrz przędzalniczy. Lewy obrońca, 175 cm - 76 kg, ps. „Zbyszek". Wychowanek Widzewa Łódź (38-39); po wojnie Concordia Piotrków Trybunalski (45-47), ponownie Widzew (47-55). Liga - wszystkie 26 spotkań Widzewa w ekstraklasie w jedynym sezonie tego okresu (48), jedyny w zespole w tej roli obok Józefa Słabego. Niezawodny obrońca, o którym mówiono czasami, że siłą fizyczną nadrabia niedostatki techniki, ale bojowość i ambicja to były cechy wyjątkowo wysoko cenione wówczas w szeregach widzewskiej „jedenastki". Używał drugiego imienia, a jako Szczepan pozostawał nieznany nawet przyjaciołom. Uczestnik okupacyjnych rozgrywek konspiracyjnych w drużynie Widzewa. W 1995 wyjechał do Szwecji i osiadł tam na stałe. KOPERA Władysław * 30.03.1923 Czechowice-Dziedzice. Kierowca-mechanik. Obrońca, pomocnik, stoper, 169 cm - 72 kg. Wychowanek klubu RKS Czechowice (37-39), po wojnie ŁKS Łódź (45-49, finały MP i liga), Widzew Łódź (50-55). Doskonale wyszkolony piłkarz, do gry na każdej pozycji, ale skromne warunki fizyczne ograniczały jego możliwości. Kojarzony głównie z występami w barwach ŁKS, bo dla Widzewa zaliczył tylko trzy sezony w drugiej lidze (50-52), a potem grał jeszcze w trzeciej oraz w klasie A. KOSOWSKI Leszek Janusz * 12.07.1961 Wałbrzych. Górnik. Absolwent szkoły zawodowej. Napastnik, 181 cm - 72 kg. Wychowanek Górnika Wałbrzych (71-89, liga), niemieckie SV Meppen (90), ponownie Górnik (90-91), Widzew Łódź (91-92), raz jeszcze wałbrzyski Górnik, potem KP Wałbrzych (92-93), Pogoń Świerzawa (93-?), Chrobry Głogów (96), ?. Liga dla Widzewa - 28 gier i dziewięć goli w jednym sezonie, po odzyskaniu ekstraklasy (92), u schyłku kariery. Uzdolniony napastnik, który chyba zmarnował niemały talent trwając w rodzinnym mieście. Gdy przechodził do drugoligowego Meppen stał się bohaterem złośliwej notatki na lamach „Kickera" -wykpiwano tajemnicę tego transferu, bo klub w Meppen zachowywał się tak, jakby chodziło o Łatę czy Gadochę. Syn bramkarza, Jana Kosowskiego, krótko ligowca Legii, ale przez lata związanego z Wałbrzychem. KOSTRZEWINSKI Zdzisław Eugeniusz * 26.11.1945 Łódź. Technik-ekonomista. Prawonożny napastnik, pomocnik, wreszcie obrońca, 177 cm - 73 kg, ps. „Dziadek", „Kostrzewa". Wychowanek Widzewa Łódź (58-63), ŁKS Łódź (63-64 i 67-72, liga), Zawisza Bydgoszcz (65-67, liga), powrót do Widzewa (72-78), Start Łódź (78-79), po wyjeździe do USA Wisła i Błyskawica w Chicago (79-85), Rudzki KS Łódź (87). Liga dla Widzewa - trzy sezony (76-78, 82 mecze i trzy gole), ale wcześniej też trzy sezony na drugim froncie, w zmaganiach o odzyskanie ekstraklasy; reprezentant (juniorzy, w barwach Widzewa). Jedna z najpopularniejszych postaci zespołu w latach, które tworzyły nową epokę w dziejach klubu; ambitny, bojowy, dobry duch zespołu. Mąż Grażyny Osmańskiej -olimpijki, znanej łyżwiarki figurowej; ojciec Agnieszki, żony lekkoatlety Artura Partyki. KOWALCZYK Radosław Tomasz *01.06.1973 Łódź. Napastnik, 169 cm - 64 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (83-92 oraz 93—95), Petrochemia Płock (95-?, liga). Dla Widzewa - dwa sezony (94-95, 40 meczów i jedenaście goli). Filigranowa sylwetka, ale bardzo dobra skuteczność strzelecka, o czym przekonuje bilans bramkowy. Niestety, nie zyskiwał uznania w oczach członków kierownictwa klubu. Reprezentant (kadra młodzieżowa). KOWALSKI Jan * 29.08.1910 Czerniew koło Łowicza — I 16.10.1976 Łódź. Włókiennik - farbiarz. Napastnik, pomocnik, zazwyczaj na lewej stronie, 179 cm - 78 kg. Wychowanek Klubu Turystów Łódź (26-32), a po fuzji Union-Touring Łódź (32-39); po wojnie krótko ŁKS (45), potem Kolejarz Łódź (46-49). Liga - dwa sezony w barwach „turystów" (28-29 5 spotkań). Silny, popularny piłkarz, o solidnym „warsztacie", jak pisano, ambitny i bojowy. Uczestnik konspiracyjnych rozgrywek okupacyjnych w barwach klubów Huragan, Wicher i Cytadela. Nie był spokrewniony z innymi łódzkimi piłkarzami, sędziami i działaczami o tym samym nazwisku. Czasami w relacjach błędnie jako Kowalewski. KOWALSKI Paweł * 10.02.1937 Pabianice. Absolwent studium nauczycielskiego, nauczyciel wf; trener I klasy (1971). Piłkarz - obrońca, stoper, w barwach PTC Pabianice, Pafawag i Śląsk Wrocław oraz ligowiec ŁKS Łódź, także w kanadyjskiej Polonii Toronto; reprezentant Polski (4A). Znany szkoleniowiec wielu klubów (ŁKS, Widzew, ROW Rybnik, Radomiak, Boruta Zgierz, Polonia Bytom, Motor Lublin, Olimpia Poznań, Krisbut Myszków, Zagłębie Lubin). W Widzewie dwukrotnie w ekstraklasie - od 7 listopada 1976 do połowy sierpnia 1977 (wicemistrzostwo Polski), a potem od 7 grudnia 1989 do 25 kwietnia 1992 - w tym okresie spadek do drugiej ligi i po roku odzyskanie miejsca w elicie. KOWENICKI Ryszard Stefan * 22.12.1948 Łódź. Inżynier budowlany. Piłkarz „na każdą pozycję", najczęściej obrońca, 175 cm - 72 kg. Wychowanek ŁKS Łódź (59-65), MKS Hala Sportowa Łódź (65-68, w tym klubie w reprezentacji juniorów). Start Łódź (68-75), Widzew Łódź (75-79), drugoligowy angielski Oldham Athletic FC (79-81, 42 mecze i 5 goli); potem w Danii, gdzie osiadł na stałe - Viborg (82-85) i Nakskov (85-87). Liga tylko dla Widzewa - pięć sezonów (76-80, 91 gier i 12 goli). Niezwykle wszechstronny zawodnik, choć uważany za gracza drugiego planu - pojawił się w Widzewie po zdobyciu ekstraklasy i doskonale wkomponował się w widzewską jedenastkę. Jeden z kilku pionierów polskiego futbolu w gronie naszych piłkarzy w ligach angielskich; potem - po wybuchu stanu wojennego - pozostał na stałe w Danii. KOZIBURA Jarosław *21.01.1975 Łódź. Pomocnik, 182 cm - 72 kg (?). Wychowanek Widzewa Łódź (90-94). Sparta Brodnica (95-96), Górnik Łęczyca (97-?). Liga - dwa kilkuminutowe występy w jednym sezonie (94). KOZŁOWSKI Jacek Rafał *06.05.1967 Łódź. Obrońca, 182 cm - 80 kg, ps. „Kozioł". Wychowanek klubu Boruta Zgierz (84-89 i 91-94), Widzew Łódź (90-91), fińskie Passa Imatra (94), MKP, dawna Boruta Zgierz (94-96), Orzeł/Jagiel-lonia Tuszyn (96-97), Mień Lipno (97). Liga dla Widzewa -siedem gier w jednym sezonie (90), a a po spadku w następnym jeszcze kilkanaście spotkań w drugiej lidze. KOŹMIŃSKI Stanisław *01.01.1926 Łódź — t03.06.1980 Łódź. Drukarz tkanin. Lewoskrzydlowy, lewy pomocnik, 172 167 -----KRAWCZYK cm - 66 kg. Wychowanek klubu Zjednoczone Łódź (45-47), krótko ŁKS Łódź (47), służba wojskowa i gra w nieustalonym klubie na Dolnym Śląsku (47-49), ponownie ŁKS (49-52 i 54-56, liga), Widzew Łódź (52-53). Dla Widzewa tylko kilkanaście spotkań na drugim froncie (52), a po spadku z tej klasy także w trzeciej lidze (53); po powrocie do ŁKS zagra! znów w ekstraklasie. Dla kibiców w tamtych latach kojarzył się niemal wyłącznie z barwami ŁKS, a kilkumiesięcznego „zesłania na Widzew" nikt nie zauważył! KRAWCZYK Jerzy Józef * 12.05.1953 Lublin. Technik-mechanik. Napastnik, 176 cm - 70 kg. Wychowanek Motoru Lublin (65-75), Stal Mielec (75-77, liga i tytuł MP'76), Widzew Łódź (77-78), ponownie Motor (78-83, liga), francuski US Cournou (81-82), Hetman Zamość (83-?). Liga dla Widzewa -piętnaście meczów, ale tylko jeden od początku do końca (78). KRETEK Andrzej *27.05.1963 Pabianice. Technik-elekt-ryk, mgr wf - absolwent AWF Wrocław, trener II klasy (1992). Bramkarz, 185 cm - 80 kg. Wychowanek Włókniarza Pabianice (72-84), Śląsk Wrocław (84-86), Piast Nowa Ruda (86-88), GKS Jastrzębie (88-89, liga), Widzew Łódź (89-94), WKS Wieluń (94), Raków Częstochowa (95-?, liga). Liga dla Widzewa - trzy sezony (90 i 93-94, 21 meczów), choć nie zdołał przebić się do głównych ról. Latem 1988 występował w bara-żach o wejście do ekstraklasy w barwach Piasta Nowa Ruda przeciwko ekipie z Jastrzębia, a po przegranej rywalizacji -przeniósł się z zespołu pokonanych do klubu zwycięzców! KRĘGLEWSKI -^ KRYGIER Stanisław KRÓL Władysław * 30.10.1907 Kijany koło Nałęczowa — t29.01.1991 Łódź. Absolwent lubelskiej Szkoły Rzemiosł (1925), mechanik; trener klasy specjalnej (1971). Napastnik w barwach Sokoła Nałęczów, potem Lublinianka, Unia Lublin i ŁKS Łódź; reprezentant (4A). Także reprezentacyjny hokeista na lodzie - olimpijczyk (Ga-Pa'36), aktywny do 1950, tenisista, narciarz... W roli trenera hokeja (reprezentacja) oraz futbolu (,reprex«.tt.w;J2. B), ak. Tiajdiuitj i^psAei LK.S (PP'57 i MP'5&, największe sukcesy w kronikach tego klubu, także MP junio-rów'62). Laureat nagrody fair play PKOl (1979). Trener zespołu piłkarzy Widzewa w drugiej lidze, delegowany na początku 1950 na półtora sezonu - z „łódzkiego Włókniarza - ŁKS do Włókniarza-Widzewa". Legenda łódzkiego sportu, choć związany przez całe dziesięciolecia głównie z barwami ŁKS. KRÓLASIK Bolesław * 20.09.1909 Łódź — 116.06.1982 Białogard. Włókiennik - pracownik przędzalni. Lewoskrzyd-łowy, 173 cm - 74 kg. Wychowanek klubu Union, potem Union-Touring Łódź (25-39). Liga - 11 meczów i trzy gole w jednym sezonie (39). W czasie okupacji uczestnik konspiracyjnych rozgrywek w barwach klubu Cytadela. Uważany za żelazny punkt zespołu, niezwykle waleczny i szybki. Uwielbiał zdobywać gole, choć nie za często mu się to udawało. Miał szanse grać jeszcze po wojnie, ale mówiono, że nie popisał się w czasie wojny i dlatego musiał opuścić rodzinne miasto. KRÓLEWIECKI Mieczysław Jerzy * 09.04.1909 Warszawa— 114.10.1971 Łódź. Robotnik fabryczny, ślusarz. Napastnik, środkowy lub łącznik, 167 cm - 66 kg, ps. „Królik". Wychowanek ŁTS-G Łódź (25-31), Warszawianka (32, liga) i ponownie ŁTS-G (33-39); w czasie okupacji uczestnik konspiracyjnych rozgrywek w barwach zespołu Cytadela; po wojnie krótko ŁKS Łódź (45-46). Liga dla ŁTS-G - 21 meczów i 6 goli w jednym sezonie (30). Niezwykle popularny i lubiany piłkarz, uważany za „potencjalnego kadrowicza, gdyby tylko grał dłużej w ekstraklasie". Niestety, bytność w lidze w barwach łódzkiego i warszawskiego zespołu była widać zbyt krótka. KRUGER (także Krygier) Zygmunt *20.07.1906 Łódź — trozstrzelany przez żołnierzy sowieckich wiosną, najprawdopodobniej w marcu 1945 w Łodzi (brak dokładnej daty). Urzędnik, księgowy. Obrońca, 182 cm - 78 kg. Wychowanek klubu Sturm Łódź (22-23), Klub Turystów Łódź (24-32) i po fuzji Union-Touring (32-34). Liga dla „turystów" - dwa mecze w jednym sezonie (29). Zawodnik przeciętnej klasy, głównie zespołu rezerw. Złośliwi partnerzy twierdzili, że miejsce w zespole może mieć tylko dlatego, aby ściągnąć na trybuny panie. Wieloletni działacz klubowy; też sędzia niższych klas. Podobno Rosjanom doniosła na niego jedna z zawiedzionych dam, przedstawiając go „wyzwolicielom" jako szpiega i zagorzałego hitlerowca, co wystarczyło do wydania i wykonania wyroku. KRYGIER -> KRUGER Zygmunt KRYGIER Stanisław * 10.08.1922 Łódź. Wlókiennik-przę-dzalnik. Napastnik, lewy i prawoskrzydłowy, 167 cm - 62 kg, ps. KRĘGLEWSKI. Wychowanek Widzewa Łódź (38-39 i 46-49), ale głównie w barwach zespołu rezerwowego. Liga - jedna gra w jedynym sezonie RTS w tej epoce w ekstraklasie (48). Na dodatek, choć mecz rozegrano w Łodzi - nie podano przy tej okazji jego prawdziwego nazwiska! W relacjach prasowych figuruje jako „Kręgłewski", co można chyba wytłumaczyć wyłącznie dziennikarskim żartem, albo chęcią ukrycia swej obecności na murawie. Ciekawe, że tę omyłkę przez lata powtarzają „dokumentaliści", szczycący się kompletnymi zbiorami futbolowej statystyki. „Kręgłewski" vel Krygier pasjonował się kopaniem piłki, gra! też w drugiej lidze w 1949, ale sukcesy odnosił na znacznie mniejszej arenie - jako tenisista stołowy, wówczas nazywany pinpongistą, a w 1954 sięgnął po tytuł mistrza Polski w barwach łódzkiej Spójni! Najstarszy żyjący ligowiec Widzewa. KRZEMIŃSKI Jan Zbigniew * 19.04.1954 Radomsko. Monter; trener pn. Pomocnik 176 cm - 72 kg. Wychowanek Stali Radomsko (63-72), Czarni Radomsko (72-73), kilka dru-goligowych gier w barwach Widzewa (73-74), potem w Orle Łódź (74-76), Start Łódź (76-80), RKS Radomsko (80-82). KUBALA Witold Stanisław *08.05.1970 Łódź. Absolwent liceum. Napastnik, 180 cm - 76 kg. Wychowanek Widzewa (85-88), Boruta Zgierz (88-90), ponownie Widzew (90-92), niemiecka Hansa Rostock (92-94). Dla Widzewa - gry w drugiej lidze o odzyskanie miejsca w pierwszej, a pojem 14 występów w ekstraklasie w jednym sezonie (92). Gdy Śląsk domagał się swej części od kwoty transferu Chałaśkiewicza, z którym Kubala przeszedł do Hansy, właśnie Kubala okazał się czterokrotnie droższym graczem od swego kcAeg'0. ReprezerAayń (młodzieżówka). KUBIAK Rafał *20.11.1977 Łódź. Dziewiarz. Pomocnik, 175 cm - 70 kg, ps. „Kuba". Wychowanek Widzewa Łódź (92-96 i 97-?), Ceramika Opoczno (96-97). Pierwszy gracz z zespołu wicemistrzów Polski juniorów, który zagrał w ekstraklasie - jego bilans to do tej pory 15 meczów i dwa gole w dwóch sezonach (96 i 98), ale już z tytułem mistrza Polski seniorów (96). Trzeci i ostatni ligowiec w dziejach Widzewa przed 18.urodzinami; już po tej dacie uzyskał pierwszą bramkę i jest najmłodszym strzelcem w historii klubu; także najmłodszym mistrzem Polski dla Widzewa! Reprezentant (juniorzy). KUBICKI Janusz * 22.06.1950 Pilawa Górna. Mgr wf -absolwent AWF Wrocław, trener II klasy. Obrońca, 181 cm - 79 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (67-76), Moto-Jelcz Oława (76-84). Dla Widzewa liga to jeden sezon (76) i cztery pierwsze mecze po odzyskaniu miejsca w ekstraklasie, aż do pechowej kontuzji; wcześniej liczne gry w drugiej lidze. Trener, im.in. drugoligowego zespołu z Oławy. KUBIK Aleksander *05.10.1900 Pabianice — tzginąl w nieznanych rodzinie okolicznościach w Szczecinie, najprawdopodobniej w 1948 (brak dokładnej daty). Absolwent gimnazjum, urzędnik bankowy; po wojnie milicjant, dyrektor wytwórni obuwia. Napastnik lub obrońca, 173 cm - 72 kg, ps. WŁODARCZYK. Wychowanek PTC Pabianice, ŁTS Łódź (18), a po likwidacji Polonia Łódź (19), WKS Łódź (19-20), Wojskowy KS Warszawa, późniejsza Legia (20), Korona, a następnie po fuzji WTC-Korona Warszawa (21-22), ŁKS Łódź (22, finały MP), Klub Turystów Łódź (23-29), raz jeszcze ŁKS (30, liga) i PTC Pabianice (31-35?). Dla „turystów" -finały MP'26 (4 mecze i jeden gol), liga - trzy sezony (27-29, 70 spotkań i 16 bramek). Rekordzista ligowych goli w dziejach KT, a także - wspólnie z Kulawiakiem - posiadacz rekordu oficjalnych meczów o punkty MP; zdobywca pierwszej historycznej bramki dla „turystów" w ekstraklasie. Niezwykle dynamiczny i bojowy piłkarz, ulubieniec każdej widowni, a przez łódzkich kibiców uważany przez całe lata za absolutnego mistrza. Imponował „ciągiem na bramkę", walcznością, czyniąc 168 GBTł. LINSMAYR------ z gry prawdziwy pojedynek, bez względu na stawkę zawodów. Potrafił z równym powodzeniem atakować i strzelać bramki, jak też wcielać się w rolę niezłomnego defensora. Młodszy brat Stefana, często nazywany „Kubik II". KUBIK Stefan * 16.09.1898 Pabianice — 118.09.1976 Łódź. Absolwent gimnazjum handlowego, księgowy, pracownik urzędu skarbowego. Napastnik, środkowy - czasem łącznik lub skrzydłowy, 175 cm - 74 cm, ps. WŁODARCZYK II (sic!). Wychowanek PTC Pabianice (do wybuchu wojny w 1914); od 1916 przebywał przez trzy lata w Rosji, w miejscowości Orzeł, gdzie z zapałem uprawiał futbol. Występował w reprezentacji tego miasta w meczach przeciwko zespołom Tuły, Moskwy, St. Petersburga i innych, będąc prawdziwą gwiazdą, o czym pisali rosyjscy historycy futbolu. W ostatnich dniach 1918 roku wraca do kraju i wstępuje do polskiego wojska, występując w barwach Wojskowych KS w Łodzi i Warszawie - ten w stolicy to późniejsza Legia (19-20), Korona, potem WTC-Korona Warszawa (21-22), ŁKS Łódź (22, finały MP), PTC Pabianice (22-23), Klub Turystów Łódź (23-29), Bieg Łódź (29-30). Dla „turystów" - finały MP'26 (3 mecze i 2 bramki), liga - trzy sezony (30 gier i 3 gole). Zdobywca pierwszego i ostatniego gola dla KT w finałach MP! Znakomity piłkarz, choć klasą i widowiskowością swej gry ustępował młodszemu bratu Aleksandrowi - sam figurował w sprawozdaniach najczęściej jako „Kubik I" albo „starszy", raz nawet zaprezentowany został w relacji jako „Olek starszy"(sic!). Ceniono jego odwagę i bojowość, mankamentem była szybkość. Uczestniczył w plebiscytowych akcjach na Górnym Śląsku jako członek wojskowych zespołów (1921); odznaczony virtuti militari. Brak wiarygodnych informacji o jego losach w czasie drugiej wojny; uczestnik kampanii wrześniowej w 1939. KULAWIAK Józef *23.11.1900 Łódź — t24.02.1985 Łódź. Absolwent gimnazjum, księgowy; instruktor sportu. Napastnik, często też prawy pomocnik, 174 cm - 71 kg. Wychowanek dzikich drużyn łódzkich, potem wojskowych m.in. 58 pp w Poznaniu; pierwszy klub to Pogoń Poznań (21-23), ŁTSG Łódź (23), Klub Turystów Łódź (23-29), Wima Łódź (30-31). Dla „turystów" — finały MP'26 (4 mecze i 2 gole), liga - trzy sezony (27-29, 70 spotkań i 13 bramek). Jeden z czołowych zawodników w ligowych dziejach „turystów", z powodzeniem występujący na pozycji napastnika lub pomocnika, w zależności od potrzeb zespołu. Odszedł po spadku z ekstraklasy, będąc potem w klubie WIMA nie tylko grającym trenerem zespołu futbolistów, ale także szefem sekcji łuczniczej i strzeleckiej. Imponował niezwykle efektownym dryblingiem -„piłka przy nim jest jak poplątana", twierdził obrazowo komentator „Przeglądu Sportowego", opisując jego popisy; wszystko za sprawą stóp skręconych nieco do środka. W latach 30. także sędzia piłkarski niższych klas rozgrywek. KUNICZUK Mirosław Józef * 10.10.1963 Słupsk. Technik-mechanik. Obrońca, stoper, 185 cm - 77 kg. Wychowanek klubu Gryf Słupsk (76-82), Widzew Łódź (82 i 84- 85), Śląsk Wrocław (83-84, liga), Bałtyk Gdynia (85-86, liga), Stal Mielec (86-89, liga), ?. Liga dla Widzewa - dwa sezony (83 i 85, ledwie dwanaście gier); zdobywca Pucharu Polski (85). Uważany za jeden z największych talentów, wyróżniająca się postać ekipy juniorów, która - bez niego, kontuzje! - sięgnęła po wicemistrzostwo Europy w 1981 i 1982. Potem nękany przez kontuzje, najprawdopodobniej wynikłe ze zbyt intensywnego treningu, nie potwierdził wielkich nadziei. Także w barwach Widzewa nie potrafił rozwinąć skrzydeł. KUPKA Piotr * 03.03.1971 Łódź. Absolwent AWF Wrocław; trener. Pomocnik,, 174 cm - 69 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (82-93 i 94), Ślęza Wrocław (94), Ceramika Opoczno (95-96), WKS Wieluń (96), Marko Walichnowy (96-?). Liga dla Widzewa - pięć sezonów (90 i 92-95), ale tylko 30 gier i jeden gol. LANGE Tadeusz * 22.11.1922 Łódź. Inż. włókiennik. Pra-woskrzydłowy 165 cm - 65 kg. W zespole Widzewa (33-39 i 45-47); w grach o wejście do ekstraklasy w 1947 kontuzja i koniec kariery. LASS Alfred Rajmund *25.03.1910 Łódź — 117.11.1973 Łódź. Ślusarz, robotnik tkacki; po wojnie woźnica. Bramkarz, 178 cm - 70 kg. Wychowanek Klubu Turystów Łódź (25-29). ŁTS-G Łódź (29-39). Dla „turystów" - finały MP'26 (dwa mecze), liga - dwa sezony (28-29, 26 spotkań). Jeden z najlepszych łódzkich bramkarzy okresu międzywojennego, a przynajmniej uważany za ogromny talent - najmłodszy ligowiec w szeregach „turystów", ale też najmłodszy kończący karierę w ekstraklasie. W ludzkiej pamięci pozostał jednak jako okupacyjny „volksdeutsch", a nade wszystko konfident, do czego wykorzystywał ponoć swą grę w okupacyjnych rozgrywkach w barwach Widzewa (w szeregach RTS Widzew w latach 20. występował jego brat, Zygmunt). LENCZYK Orest *28.12.1942 Sanok. Absolwent AWF, nauczyciel, trener. Piłkarz Sanoczanki, Stomilu Poznań, Moto Jelcz Oława i Ślęzy Wrocław. Trener wielu klubów ligowych, m.in. w Ruchu - od lata 1982 do lutego 1984, kiedy zrezygnował z pracy po afroncie, jaki go spotkał, a potem od 12 października 1996 do dzisiaj; w Wiśle trzykrotnie - dwa lata od połowy 1977 i tytuł MP (78) -jedyny dla „białej gwiazdy" pod wodzą polskiego trenera; jako następca Zientary od połowy września 1984 do pierwszej gry w czerwcu 1985 i po raz trzeci od końca kwietnia 1994 do finału sezonu, gdy nie udało mu się uratować „białej gwiazdy" od trzeciego w jej historii spadku; także w Widzewie - prowadził łódzki zespół od stycznia 1987 do czerwca 1988, jednak bez większych osiągnięć. Zdecydowana indywidualność, uznany fachowiec. Ceniony przez piłkarzy, którzy pracą pragną dojść do zwycięstw. LESZCZYK Jerzy * 18.09.1961 Bogatynia. Technik-me-chanik. Napastnik, skrzydłowy, 184 cm - 74 kg, ps. „Ryba". Wychowanek GKS Bełchatów (78-83), Widzew Łódź (83-87), Jagiellonia Białystok (87-90, liga), belgijskie Tilleur St. Nicolas (90-94), Lacalamine (95-96) i Mineroix (96 - do dzisiaj). Liga dla Widzewa - cztery sezony (84-87, 98 meczów i 18 goli); zdobywca Pucharu Polski (85). Jeden z tych graczy, którym przepowiadano znacznie większe osiągnięcia, choć także w Widzewie długo i bezskutecznie czekano na jego „przebudzenie". Pozostał w pamięci jako bohater popularnego wierszyka - „gdy pada deszczyk, wspaniale gra Leszczyk", którym popisywali się miejscowi dziennikarze. LEWANDOWSKI Andrzej Marek * 30.07.1950 Łódź. Tokarz, taksówkarz. Obrońca, stoper, 181 cm - 78 kg, ps. „Lewy". Wychowanek Startu Łódź (60-66), MKS Hala Sportowa Łódź (66-68), ponownie Start (68-71), Widzew Łódź (71-75) i znów Start (76-80), z krótkim okresem występów w amerykańskim zespole Polish Eagles w Filadelfii (77-78). Dla Widzewa występy w meczach trzeciej, potem drugiej ligi (73-75), a po odzyskaniu miejsca w ekstraklasie tylko trzy spotkania w jednym sezonie (76). LIESKE Harry Reinhold * 21.05.1914 Łódź — t zmarł po 1985 w Wiesbaden, Niemcy (brak dokładnej daty). Biuralista. Piłkarz na wszystkich pozycjach, od bramkarza do lewoskrzyd-łowego (sic!), 168 cm - 73 kg. Wychowanek SS Union Łódź, po fuzji Union-Touring Łódź (32-39). Liga - sześć spotkań, w tym 5 meczów w bramce i jedno w polu (39). „Imponować może wszechstronnością, sportowym zapałem, ale jest przy tym wyjątkowo pyskaty", jak odnotował sprawozdawca „Kuriera Łódzkiego", a oprócz futbolu, gdzie potrafił zająć każdą pozycję, popisywał się w roli hokeisty - także w bramce! Z chwilą wybuchu wojny został dowódcą zmilitaryzowanego okręgu „Hitlerjugend" w Łodzi. Po 1944 osiadł w Hesji. LINSMAYR Karl * 12.04.1885 Graz — +21.12.1931 Wiedeń. Absolwent gimnazjum, trener; studiował w wyższej szkole technicznej w Grazu, ale nie uzyskał dyplomu. Piłkarz, pomocnik, w barwach wiedeńskiego Rapidu reprezentant Austrii w jednym spotkaniu (1909). W naszym kraju znany jako trener; prowadził Klub Turystów (1925-29, finały MP'26, liga od wiosny 1927 do pierwszych dni października 1929); równocześnie w dwóch sezonach prowadzi! ŁKS (1928-29), zaś w 1930 równocześnie przez rok aż do wyjazdu szkolił też piłkarzy ŁTS-G Łódź (w lidze). W listopadzie 1931 podpisał kolejny roczny kontrakt z ŁKS na pracę w łódzkim klubem w następnym sezonie, ale nagła śmierć zniweczyła te plany. Uważany był przez komentatorów ówczesnego futbolu za solidnego, 169 znającego swój fach profesjonalistę z wielkim autorytetem wśród zawodników. Błędnie pisany Lindzmayer, Lindsmayer, Lindsmeier etc. LISIAK Janusz Wiesław *27.03.1960 Łódź. Włókiennik. Pomocnik, rozgrywający, 177 cm - 74 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (73-81), Orzeł Łódź (82-84), Celuloza Kostrzyn (84), Lechia Tomaszów (87 ?), ?. Liga tylko dla Widzewa - dwa sezony (80-81, 13 meczów, ale tytuł MP'81). LONKA Edward Stefan *28.03.1957 Bytom. Stolarz. Napastnik, 178 cm - 64 kg. Wychowanek Polonii Bytom (71-81 i 82-88, liga), Widzew Łódź (81-82), australijska Polonia Adelaide (88-91). Liga dla Widzewa - 15 meczów bez gola w jednym sezonie, choć z tytułem mistrza Polski (82); brak snejperskich osiągnięć poważnie obniża ocenę jego występów w łódzkim klubie, gdzie pojawił się owiany przecież opinią zdolnego strzelca. LUBNAU Edward (do 1971 Kurt August Edward) * 19.03.1909 Zgierz — t05.12.1984 Łódź. Wieloletni znany trener i działacz Łódzkiego OZPN, związany z pionem szkoleniowym okręgu; czasami w roli „awaryjnego" trenera-praktyka w lokalnych klubach. W historii Widzewa kilkumiesięczny epizod, gdy „desygnowany przez związek sprawował opiekę na czas eliminacyjnych gier o wejście do tworzonej ekstraklasy" (1947). LUDWIKOWSKI Marcin Józef * 21.12.1977 Ostrów Wielkopolski. Bramkarz, 190 cm - 75 kg. Wychowanek klubu Pogoń Nowe Skalmierzyce, Widzew Łódź. Dla Widzewa - jeden mecz, ale dla niego na wagę tytułu mistrza Polski (97). Reprezentant (juniorzy). ŁAGOWSKI Grzegorz Piotr * 20.07.1968 Łódź. Obrońca, 184 cm - 80 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (77-88), Orzeł Łódź (88-91). Liga tylko dla Widzewa - dwa mecze w jednym sezonie (88). Gracz drugiego planu, ale sympatycznie wspominany także dzięki zasługom swego ojca, Pawła, niezawodnego kierowcy klubowych autokarów Widzewa! r ŁAPIŃSKI Tomasz *01.08.1969 Łapy. Absolwent liceum. Środkowy obrońca, 184 cm - 79 kg, ps. „Łapa". Wychowanek klubu Pogoń Łapy (83-87). Widzew Łódź (87 - do dzisiaj). Liga - dziesięć sezonów (88-90 i 92-98), z rocznym pobytem na drugim froncie; 238 gier w ekstraklasie - to aktualny rekord klubowy! - i cztery gole dla Widzewa, dwukrotny MP (96, 97): reprezentant (23A), srebrny medalista olimpijski (Barcelona'92). Bilans ligowy mówi prawie wszystko o jego miejscu w kronikach Widzewa, od 9 kwietnia 1997 jest klubowym rekordzistą występów, a jesienią 1997 przekroczył granicę dziesięciu lat gry dla Widzewa w ekstraklasie jako drugi piłkarz w dziejach klubu - rekord wierności klubowym barwom wymaga jednak uzupełnienia o pochwałę najwyższych umiejętności piłkarskich, nie tylko wytrwałości; solidne przygotowanie do gry na międzynarodowym poziomie dało mu w 1997 tytuł piłkarza roku w klasyfikacjach „Tempa" i „Sportu". Sympatycy biało-czerwonych mogą mu jednak mieć za złe ostentacyjną niechęć do gry w narodowym zespole. ŁUCZYŃSKI Jerzy Marek * 27.09.1958 Łódź. Absolwent AWF, trener. Pomocnik, 178 cm - 70 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (75-81), Start Łódź (82-86). W lidze - dwa sezony i dwa mecze w wymiarze 6 i 22 minut, po jednym w każdym (79 i 82); ten drugi na wagę tytułu mistrza Polski! MACHCIŃSKI Jacek Józef * 27.01.1948 Warszawa. Absolwent AWF Warszawa (1972), choć rozpoczynał studia na poznańskiej uczelni; trener II klasy. Napastnik-lewoskrzydło-wy, w barwach MKS Łodzianka i MKS Hala Sportowa w Łodzi, potem Widzew, Warta Poznań oraz AZS-AWF Warszawa (do 1972). Szkoleniowiec - epizodyczna praca latem 1972 w Włókniarzu Pabianice, od sierpnia 1972 w Widzewie - przez rok trener zespołu juniorów, potem przez cztery lata asystent Leszka Jezierskiego, najpierw w Widzewie, potem w ŁKS, z krótkim epizodem w białostockim Włókniarzu; samodzielna praca w Concordii Piotrków Trybunalski, potem w Resovii, w sezonie 78-79 znów u boku Jezierskiego, tym razem w chorzowskim Ruchu (tytuł MP). Pierwszy trener Widzewa od 22 października 1979 do połowy czerwca 1981 i pierwsze mistrzostwo Polski w dziejach Widzewa! Także Stal Mielec, wspólnie z Jezierskim poznański Lech. znów samodzielnie Włókniarz Pabianice i bez powodzenia w roli „strażaka" w Ruchu (pierwsza degradacja „niebieskich"), Start Łódź. Gdy zdawało się, że ma przed sobą wielką trenerską karierę - nieoczekiwanie wycofał się z futbolu. MAGIN Adolf Gustaw * 16.02.1901 Łódź. Elektryk, pracownik przędzalni. Napastnik, 169 cm - 73 kg. Pierwszy klub to ŁTS (18), a po jego likwidacji Polonia Łódź (19), następnie Wojskowy KS Łódź jako żołnierz 28 psk (20-23), Klub Turystów Łódź (23-28). Liga tylko dla „turystów" - cztery mecze w jednym sezonie (27). Epizodyczna rola w ekstraklasie i niemal całkowity brak informacji o jego dalszych losach - najprawdopodobniej po wojnie, w której był żołnierzem niemieckim, osiadł w Niemczech (mylono go powszechnie z Janem, graczem o tym samym nazwisku z Aleksandrowa Łódzkiego). MAJAK Sławomir Bogusław * 12.01.1969 Radomsko. Te-chnik-elektromonter. Napastnik, 185 cm - 76 kg. Wychowanek klubu Start Gidze (86?), RKS Radomsko (86-88), ŁKS Łódź (88-89, liga), Igloopol Dębica (89-92, liga), szwedzki FF Koping (92), Zagłębie Lubin (92-96, liga), niemiecki Hannover 96 (96), Widzew Łódź (96-97), Hansa Rostock (97-?). Liga dla Widzewa - 31 gier i tuzin goli w jednym sezonie (97), na wagę tytułu mistrza Polski (97); reprezentant (12A - Zagłębie 1, Widzew 7, Hansa 4). Napastnik o sporych umiejętnościach i dynamice, a przy tym niezłej skuteczności, wyróżniająca się postać zespołu; tytuł „piłkarza roku" redakcji „Piłki Nożnej" otrzymał w 1997 chyba jednak nieco na wyrost. MAŁOCHA Wojciech Jacek *26.01.1973 Głubczyce. Mechanik pojazdów samochodowych. Napastnik, 190 cm - $5 kg. Wychowanek Polonii Głubczyce (85-93), Widzew Łódź (94-95), Petrochemia Płock (95-?, liga). Liga dla Widzewa - dwa sezony (94-95, 35 meczów bez gola!); reprezentant (młodzieżowa). Imponujące warunki fizyczne, ale brak trafień, co w przypadku napastnika zdaje się być wielce interesujące. MARCHEWKA -> JEŻEWSKI Jan MARCINIAK Dariusz * 30.09.1966 Rzeszów, mechanik. Napastnik, rozgrywający. 180 cm - 69 kg. Wychowanek klubu Walter Rzeszów. (?), potem Stal Rzeszów (do 83), Widzew Łódź (83-85), Śląsk Wrocław (85-88, liga), Zagłębie Lubin (88-91, liga), belgijski St. Truidense W (91-93), francuski FC Guegnou (93-95), GKS Bełchatów (95, liga), RKS Radomsko (96) oraz niemiecki FC Hessen Kassel (96-97?). ?. Liga dla Widzewa - dwa sezony (84-85) i raptem... trzy mecze! Pierwszy ligowiec Widzewa poniżej 18.lat i do dzisiaj najmłodszy w dziejach klubu, choć także najmłodszy, jaki rozstał się z ligową karierą! Reprezentant (drużyny juniorskie jako gracz Stali, potem także pierwsza drużyna narodowa - 5A dla Śląska). Syn Zygmunta, reprezentanta w barwach klubu Calisia (juniorzy), potem ligowca w ekstraklasie w szeregach Zawiszy, Cracovii i Stali Rzeszów, oraz bratanek Józefa - ligowca Gwardii Warszawa; o Dariuszu i jego olbrzymiej skali talentu mówiono w największych superlatywach, bo natura obdarzyła go wręcz niewiarygodnymi zdolnościami. I na tym, niestety, wypada zakończyć, aby notka nie była nazbyt smutna - z braku charakteru objawił tylko strzępy umiejętności... MARCINIAK Henryk *09.09.1923 Łódź — t04.09.1996 Łódź. Włókiennik - mistrz czesalni. Napastnik, lewoskrzyd-łowy, 164 cm - 65 kg. Wychowanek AKS Bałuty Łódź (38-39); po wojnie Widzew Łódź (46-51), ŁKS Łódź (51-52, liga), ponownie Widzew (52-56), Orkan Łódź (57-65). Liga dla Widzewa - 22 mecze i trzy bramki w jednym sezonie (48). Gracz niezawodny, w ekstraklasie etatowe miejsce na lewym skrzydle. Ambitny, waleczny piłkarz o niezmordowanych siłach, niezwykle popularny w Łodzi. Gdy w 1956 pożegnał Widzew, gdyż „warunki życiowe tak się ułożyły, że musiał opuścić szeregi swego klubu i przeszedł do Orkana", pisano, że „w tym zespole występuje nieprzerwanie do dziś, a więc można nazwać go naszym łódzkim Matthewsem, a mimo to należy do najlepszych zawodników. Jest wzorem sportowca dla swych 170 G&FL MIELCARSKI----- młodych kolegów". Pisano to z okazji pożegnalnego meczu, jaki w 1965 rozegrały na boisku przy Wołowej na cześć 42.letniego napastnika jedenastki Widzewa i Orkana. Henryk Marciniak zagrał po połowie w jednej i drugiej drużynie. W czasie okupacji przebywał na robotach przymusowych w Niemczech; wrócił w 1946. MARCZEWSKI Artur Jan *03.08.1896 Łódź. Mechanik, technik „maszynowy", urzędnik fabryczny. Lewy obrońca, 182 cm - 85 kg, ps. „Artek", „Luj". Wychowanek ŁTG Siła Łódź, potem Sturm Łódź (11-19), Polonia Warszawa (19-23, finały MP'21), także WKS Łódź (20), Klub Turystów Łódź (26-27). Dla „turystów" - finały MP'26 (trzy mecze) z mianem najstarszego debiutanta w dziejach klubu; potem liga - 25 spotkań i dwa gole w jedynym sezonie (27), też jako najstarszy zdobywca gola i pierwszy na boisku po 31.urodzinach! Reprezentant (1A) w barwach stołecznej Polonii, w pierwszym, historycznym meczu biało-czerwonych przeciwko Węgrom w Budapeszcie (1921). Jeden z najlepszych defensorów swych czasów, prekursor ostrej, ofensywnej gry obrońcy - nie bał się pójść z piłką do przodu i celnie strzelić. „Nikt, jak on, nie potrafił tak celnie podać piłkę na długą odległość płaskim, silnym lotem" - pisał sprawozdawca „Raz Dwa Trzy". Jeden z wielu łodzian, którzy w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości występowali w warszawskich klubach, ale jedyny, który tak długo pozostawał wierny Polonii - dojeżdżał na jej mecze w kraju i za granicą. Sensacją był powrót na boisko w 1926 w barwach „turystów" po trzyletniej przerwie, gdy zdążył już z powodzeniem wcielić się w rolę jednego z najlepszych w kraju sędziów! Prowadził mecze finałów MP, a potem ligowe, od 1923 do 1933! Otoczone absolutną tajemnicą, a przy tym całkowicie sprzeczne, są okoliczności jego śmierci, Wobec braku materialnych śladów najbardziej wiarygodny jest pogląd, że zaginął, aresztowany przez Rosjan w styczniu 1945 jako urzędnik fabryki Pietscha w Tomaszowie Mazowieckim. MATUSIAK Dariusz * 10.10.1963 Zgierz. Technik bud. maszyn. Pomocnik, ale też w napadzie i w defensywie, 180 cm - 74 kg. Wychowanek klubu Włókniarz Zgierz (75-84), Zawisza Bydgoszcz (84-86), Boruta Zgierz (86-90), fiński PI Rauma (90-91), Widzew Łódź (92, liga), Olimpia Poznań (92-93, liga), Włókniarz Pabianice (93-94), ŁKS Łódź (94, liga), ponownie Włókniarz (95), Boruta (95), Start Łódź (96-97) i raz jeszcze Boruta (97-?). Dla Widzewa - pięć gier w jednym sezonie (93). I tyle. MATUSIAK Witold * 26.11.1960 Łęczyca. Kierowca-me-chanik. Napastnik, 173 cm - 74 kg. Wychowanek klubu Bzura Ozorków (70-76), Boruta Zgierz (76-78), Orzeł Łódź (78-82), Widzew Łódź (82-83), Start Łódź (83), ponownie Boruta (84-88), Radomiak (88-89). Liga dla Widzewa - ledwie dziesięć spotkań w jednym sezonie (83), ale bez gola. To istotne, bo gdy pojawił się w Widzewie miejscowi komentatorzy zaklinali się, że „siłą strzału przewyższa Krzysztofa Surlita"! Być może to prawdziwe, ale prezentował strzały nader niecelne... MIAZEK Lech Czesław * 26.09.1953 Łódź. Absolwent AWF, nauczyciel wf - uczył m.in. Jacka Ziobra. Pomocnik w dwóch grach drugoligowych Widzewa (73). Osiadł w Niemczech. MIĄSZKIEWICZ Paweł Marek *26.11.1971 Warszawa. Technik, technolog. Pomocnik, rozgrywający, 169 cm - 66 kg. Wychowanek klubu Olimpia Warszawa (81-89), Gwardia Warszawa (89-91), Widzew Łódź (91-94 i 95-97), Petrochemia Płock (94-95 i 97-?, liga). Liga dla Widzewa - pięć sezonów (92-94 i 96-97, łącznie 124 mecze i 20 goli); dwukrotny mistrz Polski (96, 97), reprezentant (juniorzy, młodzieżowa). Zapowiadał się jako gracz zdolny do największych osiągnięć, ale poprzestał na poziomie tylko niewiele wyższym niż ligowa przeciętność. Znakomity technik, choć nie zawsze wynikają z tego faktu korzyści dla zespołu; brak woli, aby dać z siebie wszystko... Syn Marka, piłkarza warszawskiej Legii, który w 1969 sięgnął po tytuł mistrza Polski juniorów. MICHALCZUK Andriej Sergiejewicz (Andrzej) *03.11.1967 Kijów. Ukrainiec, stara się o polskie obywatelstwo (w 1997 otrzymał odmowę). Absolwent szkoły zawodowej. Pomocnik, 176 cm - 76 kg, ps. „Kolczatka". Wychowanek Dynama Kijów (77-87), Aktiubiniec Aktiubińsk (88-91), w naszym kraju Chemik Bydgoszcz (91-92) i Widzew Łódź (92-?). Liga dla Widzewa - sześć sezonów (93-98, 161 meczów, 24 gole); dwukrotny mistrz Polski (96, 97). Zawodnik niezwykle pożyteczny dla drużyny, do gry prawie na wszystkich pozycjach, nieustępliwy, waleczny; autor kilku bardzo „ważnych" bramek dla Widzewa. MICHALEWICZ Jarosław *29.04.1965 Białystok. Tech-nik-mechanik. napastnik, rozgrywający, 173 cm - 69 kg. Wychowanek Jagiellonii Białystok (79-89, liga), Widzew Łódź (89-90), ŁKS Łódź (90-91, liga), Sokół Pniewy (92), Olimpia Poznań (92-93, liga), ?. Liga dla Widzewa - jeden sezon zakończony spadkiem (90, 22 mecze i jeden gol), reprezentant („młodzieżówki" w barwach Jagiellonii). MICHALSKI Alfons Edward * 14.08.1907 Łódź — 113.12.1986 Łódź. Robotnik. Prawoskrzydłowy, 172 cm -70 kg, ps. „Alfa". Wychowanek Klubu Turystów (23-32), a po fuzji Union-Touring Łódź (32-39). Dla „turystów" finały MP'26 (cztery mecze), liga - trzy sezony (27-29, 67 gier i 12 bramek); zdobywca ostatniego ligowego gola dla KT. Napastnik imponujący niezwykłą energią i dynamiką, bardzo szybki i ruchliwy. Potrafił zdobywać bramki, a niemal każda z nich stawała się źródłem wielu anegdot - „wszystkie były inne", jak twierdzili partnerzy. W czasie okupacji podpisał narodowościową „listę niemiecką" i zmienił nazwisko na Michler. Młodszy brat Bronisława, ligowca w barwach „turystów" i U-T. MICHALSKI Bronisław (używał imienia Bruno) * 13.07.1905 Łódź — 114.04.1949 Szczecin (utopił się, gdy w czasie wypadku drogowego prowadzony przez niego samochód ciężarowy wpadł do Odry). Ślusarz, mechanik, kierowca. Bramkarz, 176 cm - 70 kg, ps. „Brona", „Józia". Wychowanek Klubu Turystów Łódź (22-32), a po fuzji Union-Touring Łódź (32-39). Dla „turystów" finały MP'26 (dwa mecze); liga - trzy sezony dla Klubu Turystów (27-29, 49 spotkań), dla Union-Touring - jedna gra w jednym sezonie (39), po dziesięcioletniej nieobecności na boiskach ligowych, na pożegnanie ekstraklasy! Jego staż - trzynaście lat i pięć dni, jakie dzielą pierwszy i ostatni mecz na ligowych arenach - to chyba polski rekord okresu międzywojennego! Doskonały bramkarz, uważany za jeden z najsilniejszych punktów zespołu, niezawodny przez całe lata! W czasie okupacji zmienił nazwisko na Michler i przyjął „listę niemiecką"; po 1945 wyjechał na Ziemie Odzyskane, do Szczecina, gdzie osiadł na stałe. MICHALSKI Radosław * 21.09.1969 Gdańsk. Elektryk. Pomocnik, 188 cm - 80 kg, ps „Radek". Wychowanek Stoczniowca, dziś Polonia Gdańsk (83-92), Legia (92-96), Widzew Łódź (96-?). Liga dla Legii - cztery sezony (93-96, 107 meczów, 17 bramek), dla Widzewa - dwa sezony (97-98, 46 gier, dwa gole); dwukrotny MP (94,95) oraz zdobywca PP i Super PP (94) w barwach Legii; także mistrz Polski w barwach Widzewa (97); reprezentant (12A - Legia 5, Widzew 7). Wyróżniająca się postać w drugiej linii Legii i Widzewa, po długiej przerwie zyskał uznanie selekcjonerów drużyny narodowej. Pracował w Stoczni Gdańskiej w jednej brygadzie z Lechem Wałęsą, co do tej pory ponoć więcej znaczy niż osiągnięcia futbolowe. Starszy brat Tomasza, członka kadry Sydney'2000. MICHLER -> MICHALSKI Alfons oraz Bronisław MIELCARSKI Grzegorz Michał * 19.03.1971 Chełmno. Mechanik. Napastnik, 188 cm - 83 kg. Wychowanek klubu Orzeł Chełmno (86-87), Polonia Bydgoszcz (87-89), Olimpia Poznań (89-92, liga), szwajcarski Servette Genewa (93), ponownie Olimpia (93), Górnik Zabrze (93-94, liga), raz jeszcze Olimpia (94), Widzew Łódź (94-95), portugalskie FC Porto (95-?, mistrz tego kraju w 1996 i 1997). Liga dla Widzewa - 17 gier i siedem goli w jednym sezonie (95); reprezentant (niemal wszystkie kategorie wiekowe, od juniorskiej w barwach Polonii, po gry w pierwszym zespole - 8A tylko dla Olimpii). Nękany kontuzjami, ponoć w końcu jesieni 1997 odzyskał zdrowie i wrócił ponoć do wielkiej formy. Srebrny medalista olimpijski (Barcelona'92). 171 ------MIERZWIŃSKI MIERZWIŃSKI Piotr *11.09.1960 Łódź. Elektromonter. Obrońca, stoper, 183 cm - 78 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (75-83), Wisła, obecnie Petrochemia Płock (84), Stal Mielec (84-86, liga). Liga dla Widzewa - cztery sezony (81-84, 38 gier); dwukrotny mistrz Polski (81, 82). MIKOŁAJCZYK Józef * 28.02.1909 Niwki — 131.10.1980 Łódź. Robotnik fabryczny, po wojnie milicjant. Pomocnik, obrońca, 175 cm - 78 kg. Wychowanek ŁTS-G Łódź (25-31), Garbarnia Kraków (31), WKŚ Częstochowa (31-32), ponownie ŁTS-G (32-39); w czasie okupacji uczestnik konspiracyjnych rozgrywek w zespole Cytadela, który założył wraz ze swym bratem Marianem, potem także Wicher; po wojnie Milicyjny KS. późniejsza Gwardia Łódź (45 ?). Kolejarz Łódź (45-49). Liga - wszystkie 22 mecze w jedynym sezonie ŁTS-G w ekstraklasie (30), jako podstawowa siła zespołu; tylko on i Herbstreit wystąpili we wszystkich meczach ligowych. Gracz pierwszego szeregu, ambitny, wytrwały i doświadczony. Ze sportem związany jeszcze na emeryturze, gdy pełnił funkcję gospodarza na boisku ŁKS - co ciekawe, w tych samych latach 20-30. grał w zespole ŁKS piłkarz o takim samym nazwisku, też Józef Mikołajczyk, ale to nie on „rządzifpóźniej na stadionie. MIKULICZ Jerzy Marian *01.12.1948 Lubsko. Bramkarz, chociaż raz zagra! w polu, zastępując kontuzjowanego kolegę; występował w drugoligowych meczach w jednym sezonie w barwach zespołu Widzewa (73); poprzednik Wiesława Sur-lita. Wychowanek MKS Kalinianka Lublin, Motor Lublin (71-72), Widzew (72-73), Avia Świdnik (73-76), Hetman Zamość (77-79), Chełmianka Chełm (79-80), polonijny Eagles Yonkers w USA (81-82, dwukrotny amatorski mistrz tego kraju). Trener m.in. Hetman, Łada Biłgoraj. MILDE August Karol * 31.10.1899 Łódź — t zmarł po 1970 w Bawarii, Niemcy (brak dokładnej daty). Mistrz tkacki. Lewy obrońca, czasami napastnik, 171 cm - 78 kg, ps. „Gusti". Wychowanek ŁTG Siła Łódź (do 1914), SS Union Łódź (20-23), ŁTS-G Łódź (24-31). Liga - 12 gier i symboliczny jeden gol w jednym sezonie (30); strzelec ostatniej bramki w lidze, która dała mu miano najstarszego snajpera w ligowej historii swego klubu; wcześniej, bo już w 1926 - reprezentant (3A). Barczysty, mocny defensor, który ówczesną modą -czasami popisywał się piłkarską sztuką w roli napastnika. Pozostawał wierny barwom ŁTS-G, klubu dość przeciętnego, a więc nie sięgnął po laury, jakie mogły mu przypaść z racji ponad przeciętnych umiejętności. W swej ekipie postać pierwszoplanowa, kapitan zespołu. W anegdocie pozostaje tym zawodnikiem, któremu polscy „dokumentaliści" reprezentacji przez cale dziesięciolecia przypisywali błędnie imię „Gustaw" i zlą przynależność klubową w czasie występów w narodowym zespole - miał rzekomo występować w barwach klubu „turyści", gdzie nigdy go nie widziano. MŁYNARCZYK Józef *20.09.1953 Nowa Sól. Absolwent szkoły zawodowej, cieśla, trener. Bramkarz, 186 cm - 82 kg, ps. „Młynarz". Wychowanek klubu Dozamet Nowa Sól (68-74), BKS Stal Bielsko-Biała (74-77), Odra Opole (77-80, liga), Widzew Łódź (80-84), francuska SEC Bastia na Korsyce (84-86), portugalskie FC Porto (86-89). Liga dla Widzewa -cztery sezony (81-84, 78 meczów); dwukrotny mistrz Polski (81, 82); największe klubowe sukcesy w barwach Porto -dwukrotny mistrz (86, 88) i dwukrotny wicemistrz (87, 89) oraz zdobywca Pucharu Portugalii (88), triumfator PEMK (87) - jako drugi Polak po Bonku, ale też klubowego Pucharu Świata (87) -jako pierwszy i jedyny do tej pory polski futbolista; zdobywca Superpucharu Europy (87). Reprezentant (42 A - Odra 5, Widzew 25, Bastia 6, Porto 6); kapitan (9x); uczestnik dwóch edycji finałów MŚ (Espańa'82 - brązowy medal, Mexico'86). Bramkarz niezwykły, bo doskonałe wyszkolenie, świetny refleks, a przy tym odwaga i widowiskowość; miał też walor, który na tej pozycji jest bezcenny - partnerzy w klubie i w reprezentacji mieli do niego bezgraniczne zaufanie, choć przecież też zdarzały mu się błędy! Niezapomniane mecze i wspaniałe interwencje, a przy tym człek prawdziwy, z wieloma krytykowanymi publicznie słabostkami, choć co z tego, skoro wszyscy go lubili?! Po zakończeniu kariery przedsiębiorca; trener bram- karzy w Porto, ale też w kadrze biało-czerwonych (od sierpnia 1992 do września 1993 w sztabie selekcjonera Strejlaua). MŁYNARCZYK Przemysław Tomasz * 11.10.1967 Pabianice. Absolwent liceum. Napastnik, 177 cm - 78 kg. Wychowanek Włókniarza Pabianice (78-85 i 89-90), Widzew Łódź (86-88), belgijskie KW Loois Tessendero (93-95) i KVK Tienen (95-96). Liga dla Widzewa - cztery sezony i 31 meczów bez gola (86-89); reprezentant (juniorzy, już dla Włókniarza). Z tego okresu wiąże się anegdota, gdy po wizycie na meczu w Danii pojawił się na boisku z fryzurą „afro" - po grze dziennikarz twierdził, że „ten blondynek z afrykańską fryzurą to znak, że zmiany na lepsze zachodzą tylko na głowie". MOŻEJKO Andrzej Aleksander * 22.04.1949 Słupsk. Te-chnik-ekonomista. Lewy obrońca, 178 cm - 70 kg, ps. ,John-ny". Wychowanek ŁKS Łódź (61-64), po kilkuletniej przerwie Flota Gdynia (70-71), Widzew Łódź (71-82), fińskie KVP Kokkola (82-83) i PI Rauma (84-85), Start Łódź (85-86), Kolejarz Łódź (86-87). Liga tylko dla Widzewa - po występach na trzecim i drugim froncie, w ekstraklasie siedem sezonów (76-82, aż 183 mecze i sześć goli); dwukrotny mistrz Polski (81, 82) - za drugim razem jako pierwszy gracz Widzewa w tej roli po 33. urodzinach. Żelazny defensor Widzewa, zadomowiony na lewej flance przez ponad dziesięć lat, ale też z niezwykłą sportową biografią - wrócił do futbolu praktycznie dopiero po służbie wojskowej, ale nie przeszkodziło mu to w osiągnięciu i utrzymaniu wysokiej formy przez całe lata! Jeden z filarów legendarnego zespołu; w końcu lat 80. pracownik klubu. MUCHIŃSKI Tomasz Antoni *06.03.1966 Łódź. Ślusarz-mechanik. Bramkarz, 190 cm - 87 kg, ps. „Mucha". Wychowanek ŁKS Łódź (76-83), Orzeł Łódź (84-88), Stal Kutno (88-90), Widzew Łódź (90-92 i 93-97), Polonia Warszawa (92-93), Hutnik Warszawa (93). Liga dla Widzewa - cztery sezony (94-97, 26 spotkań), choć występował wcześniej w drugoligowych meczach w jednym sezonie (91) dwukrotny mistrz Polski (96, 97). Utalentowany bramkarz, ale miał chyba zbyt silnych konkurentów (Woźniak, Szczęsny), bo nie zdołał przebić się na dłużej do pierwszej drużyny. Trener rezerw RTS (97-?). MUSIAŁ Stanisław Tadeusz *05.05.1923 Łódź — t02.05.1992 Łódź. Magazynier. Bramkarz, 175 cm - 70 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (36-39); po wojnie znów Widzew (45), w czasie służby wojskowej Szturmowiec, późniejszy Walter Rzeszów (46-47) i raz jeszcze Widzew (47-55). Liga -12 meczów w jednym sezonie (48). O miejsce w zespole w grach o punkty ekstraklasy rywalizował z Ignacym Uptasem -uważano ich za dobrych, niemal równorzędnych bramkarzy, ale gdy Musiał odbywał służbę wojskową, specjalny samochód jeździł po niego i po Reszke aż do Rzeszowa, aby dowieźć ich na mecze o wejście do ligi w 1947! Niezwykle sympatyczny sylwetka, wielki pasjonat futbolu. Wiele lat pracy instruktorskiej w klubach łódzkich (Spójnia, po latach Energetyk), w Łęczycy, Radomsku, Brzezinach i Wieluniu (aż do połączenia Sparty i Startu w Wieluński KS). Także instruktor zespołów młodzieżowych; przez jeden sezon prowadził drużynę Widzewa w trzeciej lidze (1961). Uprawiał z powodzeniem tenis ziemny i stołowy - jako pinpongista w zespole łódzkiego Społem, drużynowego mistrza Polski. W czasie okupacji na robotach przymusowych w Niemczech (przebywał na terenie Prus Wschodnich). MUSZYŃSKI -> NEUMANN Robert MYŚLIŃSKI Mirosław * 06.12.1963 Kunice Żarskie. Mechanik. Napastnik, pomocnik, 177 cm - 73 kg. Wychowanek Siarki Tarnobrzeg (76-82), Widzew Łódź (82-85 i 87-93), Śląsk Wrocław (86-87, liga), Ślęza Wrocław (94), ŁKS Łódź (95, liga), Ceramika Opoczno (95-?). Liga dla Widzewa - dziesięć sezonów w ekstraklasie, przedzielone jednym na drugim froncie (83-90 i 92-94, aż 219 gier w ekstraklasie i 22 gole); zdobywca Pucharu Polski (85); reprezentant (juniorzy, w barwach Siarki). Jeden z weteranów widzewskiej drużyny, wieloletni filar, którego klubowy rekord występów poprawił dopiero w roku 1997 Łapiński. Pierwszy gracz Widzewa ze stażem ponad dziesięciu lat występów w ekstraklasie - dokładnie 11 lat i 73 dni! Klubowy rekordzista gier o Puchar Polski (26 spotkań). 172 GtiFk PAWLAK------ NEUMANN Robert * 16.07.1922 Łódź — tzaginął jako żołnierz niemiecki po 28.12.1942 pod Stalingradem. Uczeń gimnazjum handlowego. Obrońca, 172 cm - 65 kg; występował też pod pseudonimami JANUSZ i MUSZYŃSKI. Wychowanek Union-Touring Łódź (36-39). Liga - osiem meczów w jedynym sezonie swego klubu w ekstraklasie (39). Jeden z najzdolniejszych wychowanków zespołu z ulicy Wodnej, ale nie zdążył pokazać pełni talentu... Najmłodszy ligowiec w dziejach swego klubu i najmłodszy kończący krótką karierę. W końcu 1941 powołany do wojska niemieckiego, zginął (oficjalnie - zaginął) jako żołnierz Wehrmachtu pod Stalingradem, wkrótce po 28 grudnia 1942. NIEWIADOMSKI Józef *05.02.1909 Łódź — 115.04.1966 Chróścin koło Bolesławca. Mistrz-włókiennik. Obrońca, 174 cm - 76 kg. Wychowanek Klubu Turystów Łódź (26-30), Unia Poznań (30-32), Union-Touring Łódź (32-36), Zjednoczone Łódź (36-39 i po wojnie (45-48), Liga dla „turystów" - dwa sezony (28-29, 10 meczów). Wieloletni piłkarz, nazywany przez komentatora „weteranem łódzkich boisk i placów", ale zaliczany do grona raczej przeciętnych ligowców. NOWAK (brak imienia). Lewy obrońca, w zespole Widzewa w grach o ekstraklasę w 1947. Brak dokładniejszych informacji. NOWAK Piotr * 05.07.1964 Pabianice. Absolwent liceum zawodowego. Napastnik, rozgrywający, 168 cm - 64 kg. Wychowanek Włókniarza Pabianice (76-83), GKS Bełchatów (83-84), Zawisza Bydgoszcz (84-85 i 87-90, liga), Widzew Łódź (85-86). Motor Lublin (86-87, roczna karencja), turecki BSK Bakirkoy (90-92), szwajcarscy Young Boys Berno (92-93, wicemistrz kraju w 1993), niemieckie Dynamo Drezno (93-94), l.FC Kaiserslautern (94), TSV 1860 Monachium (94-97) oraz amerykańska MSL w barwach Chicago Fire (od 98). Liga dla Widzewa - dziesięć gier i dwa gole w jednym sezonie (86), a potem, w związku z przejściem do Motoru - ,poczną dyskwalifikacja za naruszenie przepisów transferowych i niemoralną postawę przy zmianie barw klubowych", jak brzmiał oficjalny komunikat. Wcześnie znany z wielu gier w reprezentacji juniorskiej, nie przekonał do siebie w Widzewie, ale potem dopiął swego i awansował do pierwszej reprezentacji (19A -Zawisza 4, Kaiserlautem 1, TSV 14), także jako kapitan biało-czerwonych (7x). Rozwinął talent i niezwykłą smykałkę do gry kombinacyjnej dopiero po wyjeździe z kraju, a praktycznie - na stadionach bundesligi, gdzie w barwach monachijskiego zespołu osiągnął apogeum swej formy. Syn Józefa, ligowca w barwach ŁKŚ Łódź. NOWICKI Wiesław *01.02.1923 Łódź — t28.10.1997 Łódź. Napastnik, ale też obrońca w zespole Widzewa w dwóch sezonach rozgrywek drugiej ligi (49-50); ps. „Ara". NOWISZEWSKI Alfred *24.08.1911 Łódź— tl8.07.1989 Porzym koło Swiebodzimia. Urzędnik, pracownik zaopatrzenia. Napastnik i pomocnik, 165 cm - 60 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (25-33), Brygada Częstochowa (33-34), Widzew (34-38), WIMA Łódź (38-39); po wojnie macierzysty Widzew (45-46 i krótko w 48), Promień Żary (46-53 z kilkutygodniową przerwą wiosną 1948 na ligowe mecze w barwach Widzewa). Liga -cztery mecze i jeden gol dla Widzewa (48), w roli nie tylko najstarszego piłkarza tego klubu w dziejach ligowych występów oraz najstarszego debiutanta i nestora wśród zdobywców gola w ekstraklasie. Okazuje się, że debiutując w wieku 36 lat i 231 dni Alfred Nowiszewski jest najpoważniejszym kandydatem do miana najstarszego debiutanta w historii polskiej ekstraklasy. Najwyższą klasę prezentował w okresie międzywojennym, kiedy biły się o niego nie tylko ŁKS, ale też chorzowski AKS i stołeczna Polonia, wielokrotnie walczył w reprezentacji Łodzi, ale też w narodowej drużynie robotniczej, biorąc udział w głośnym tournee po Francji i Belgii pod wodzą dra Michałowicza (1936). Po wojnie w Żarach współzałożyciel klubu Promień, a także Włókniarza. Wieloletni sędzia i kwalifikator OZPN w Zielonej Górze. OKUPIŃSKI Marian *27.08.1924 Łódź. Ślusarz-elektro-mechanik. Prawoskrzydłowy, 167 cm - 66 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (37-39), także po wojnie (45-49). Liga - 12 meczów i pięć goli w jednym sezonie (48). Brak wiarygodnych informacji o dalszej karierze sportowej. Nazywano go „Biskup", co niektórzy uważali za pseudonim, ale jeden z jego kolegów twierdził z absolutną pewnością, że to od nazwiska, jakie miał w drugim... dowodzie osobistym! Figurował w tym dokumencie jako Biskupski. Podobno po spadku z ekstraklasy wyjechał na Górny Śląsk, ale w latach 80. pracował w Łodzi jako specjalista od naprawy dźwigów osobowych. OLEKSIAK Zenon *21.02.1927 Łódź — 118.08.1973 Łódź. Bramkarz, ale też napastnik w zespole Widzewa w rozgrywkach drugiej lidze (51-52). OLSZEWSKI Sławomir Ignacy *26.08.1973 Nowy Sącz. Elektromonter. Bramkarz, 187 cm - 84 kg. Wychowanek klubu Sandecja Nowy Sącz (86-95), Unia Tarnów (95-97), Widzew Łódź (97-?). Dla Widzewa jeden mecz w PEMK (98). Reprezentant (juniorzy). Jego brat Adam gra w Sandecji. ONYSZKO Arkadiusz Jerzy * 12.01.1974 Lublin. Absolwent zasadniczej szkoły gastronomicznej, kelner. Bramkarz, 186 cm - 82 kg. Wychowanek Lublinianki Lublin (86-90), Zawisza Bydgoszcz (90-93, liga), Legia Warszawa (93 i 94), Polonia Warszawa (94, liga), Warta Poznań (95-96, liga), Lech Poznań (96-97, liga), Widzew Łódź (97-?). Dla Legii pół meczu w pierwszym zespole, ale tylko w zwycięskiej grze o Super-puchar (94); dla Widzewa - 17 gier w pierwszym sezonie (98); reprezentant (juniorzy, młodzieżowa, olimpijska - zdobywca srebrnego medalu podczas igrzysk w Barcelonie w 1992). OŚMIAŁOWSKI Zdzisław Marian *11.10.1969 Łódź. Krawiec. Obrońca, pomocnik, 175 cm - 70 kg. Wychowanek Startu Łódź (80-89), Boruta Zgierz (89-91), Widzew Łódź (91-93), Varta Namysłów (93), ŁKS Jankowy (93-?). Liga tylko dla Widzewa - trzy sezony (92-94, 28 meczów), głównie w roli zmiennika. OTTO Zygmunt *27.07.1896 Łódź — t22.06.1961 Łódź. Absolwent gimnazjum, urzędnik wojskowy, potem przemysłowy; trener, absolwent pierwszego w naszym kraju kursu nauczycieli futbolu w warszawskim CIWF (1930). Piłkarz w barwach klubów Szturm i ŁKS w Łodzi, reprezentant (1A). Wieloletni członek ŁKS - zawodnik, kapitan, trener; działacz -wieloletni kapitan związkowy Łódzkiego OZPN. Po wojnie też prowadził szkolenie w ŁKS, potem krótko - na wiosnę 1948 -ligowy zespół Widzewa, przez niespełna trzy miesiące w sześciu pierwszych grach ligowych, wreszcie aż do śmierci pełnił różne funkcje trenerskie w Orkanie Łódź. Znany sędzia rozgrywek na szczeblu ekstraklasy. PACIOREK Henryk *24.10.1923 Łódź — t28.03.1985 Łódź. Ślusarz. Lewy pomocnik, 165 cm - 62 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (37-39); w czasie okupacji w konspiracyjnych rozgrywkach też w barwach Widzewa, podobnie jak po wojnie, aż do 1955. Liga - na finiszu występów w ekstraklasie pięć meczów bez gola (48). Filigranowy piłkarz, o wielkiej ambicji, dopiero po spadku z ligi zajął na stałe miejsce w podstawowej Jedenastce" klubowej. PAJOR Piotr Krzysztof *29.03.1972 Łódź. Napastnik zespołu rezerwowego - w pierwszej drużynie Widzewa jesienią 1990 w jednym meczu drugiej ligi przez 22 minuty. Wychowanek łódzkiego Startu; także Orzeł Łódź, Górnik Łęczyca PAŁASZEWSKI -> TADEUSIEWICZ Eugeniusz PAWELEC Sławomir Tomasz * 04.12.1968 Kalisz. Mgr inżynier, absolwent Politechniki Łódzkiej (1991). Pomocnik, 182 cm - 72 kg. Wychowanek Włókniarza Kalisz (78-87), Widzew Łódź (87-91), Wisła, dziś Petrochemia Płock (91-92), Warta Poznań (92-95, liga), KKS Kalisz (95-96), Varta Namysłów (96-?). Dla Widzewa trzy sezony w esktraklasie (88-90, 26 meczów i dwa gole), a po spadku jeszcze kilka spotkań na drugim froncie. PAWLAK Krzysztof Paweł * 13.08.1967 Łódź. Absolwent szkoły zawodowej. Pomocnik, 187 cm - 76 kg. Wychowanek Widzewa Ł,ódź (79-87), Orzeł Łódź (87-88), ?. W barwach „pierwszego" Widzewa występ w rozgrywkach Intertoto, latem 1986, jako dobrze zapowiadający się młody piłkarz, ale bez kontynuacji. Reprezentant (juniorzy). 173 -----PAWLIKOWSKI PAWLIKOWSKI Jerzy Tadeusz * 26.12.1924 Łódź — 113.09.1979 Łódź. Włókiennik-brygadzista. Napastnik, prawy łącznik, 181 cm - 78 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (46-52 i 53-55), ŁKS Łódź (52, liga). Zgrzebne Łódź (55-56). Liga dla Widzewa - 9 meczów bez goli w jednym sezonie (48), cztery lata później na kilka spotkań ligowych wypożyczył go ŁKS. Jeden z najskuteczniejszych napastników Widzewa, któremu najlepsze sportowe lata zabrała wojna - od 1941 przebywał na robotach przymusowych w okolicach Wuppertalu, gdzie grał w zespole swoistych „gastarbeiterów" znad Wisły, nazwanym Kościuszkowo. PEGZA Wacław *07.02.1913 Łódź — t07.02.1997 Łódź. Absolwent średniej szkoły handlowej; trener klasy mistrzowskiej (1971). Piłkarz-pomocnik ŁKS, sześć sezonów w ekstraklasie (33-34, 36-38 i 48), finały MP (46). Trener ligowy ŁKS, też Włókniarz Pabianice, wieloletnia współpraca z PZPN (1960-69); we władzach związku członek Plenum SPN (1954-55) oraz członek prezydium PZPN jako szef Rady Trenerów (1987-89); członek „kapitanatu"selekcjonerów (1963-64, wraz z Motoczyńskim i Forysiem), współpracował też z trenerami kadry - Prouffem, Koncewiczem i Forysiem w kilkunastu innych meczach reprezentacji. Członek honorowy PZPN (1983). Dla Widzewa ledwie szkoleniowy epizod - opiekun piłkarzy przez niespełna rok w pierwszym sezonie występów w drugiej lidze (1949), w roli „trenera desygnowanego do widzewskiego klubu przez władze okręgowe". Młodszy brat Władysława, ligowego piłkarza ŁKS. PEKOWSKI Janusz Mieczysław *22.11.1945 Golub-Dob-rzyń. Absolwent poznańskiej AWF (1968); trener I klasy. Piłkarz Energetyka Poznań. Szkoleniowiec w Gdańsku -MRKS-Portowiec oraz Polonia, późniejszy Stoczniowiec, Gop-lania Inowrocław, ligowa „premiera" w poznańskim Lechu, Stoczniowiec Gdańsk, potem Widzew - od połowy czerwca do 24 października 1976, jako następca Leszka Jezierskiego; także Arka Gdynia, Lechia Gdańsk, wieloletnia praca w lokalnych klubach w Szwecji, Norwegii, Grecji, Islandii... Po powrocie do kraju szczecińska Pogoń w ekstraklasie (95-96). PIETRZYK Andrzej Włodzimierz * 01.11.1945 Łódź. Mechanik samochodowy. Pomocnik, 176 cm - 75 kg. Wychowanek klubu Społem Łódź (59-62), ŁKS Łódź (62-70, liga), Widzew Łódź (70-73), Jagiellonia Białystok (73-77), australijska Polonia Sydney (77-79). Solidny gracz, ale rzadko w pierwszoplanowych rolach na boisku. Dla Widzewa gra w trzeciej, a potem w pierwszym po latach sezonie w drugiej lidze (73). Latem 1988 prasa podała, że pełni funkcję kierownika drużyny białostockiej Jagiellonii, a jego nieżyjący już dziś brat Jarosław sprawował urząd... prezydenta Łodzi. PIĘTA Marek *29.03.1954 Wałbrzych. Ślusarz. Lewo-skrzydłowy, 177 cm - 67 kg. Wychowanek Górnika Wałbrzych (65-78). Widzew Łódź (78-82), niemiecki Hannover 96 (82-84). Liga dla Widzewa - cztery sezony (79-82, 84 mecze i 19 goli); dwukrotny mistrz Polski (81, 82). Uzdolniony i sympatyczny piłkarz, którego zalety ceniono bardzo wysoko, szczególnie snajperskie umiejętności. Nękany przez kontuzje nie rozwinął w pełni talentu - nie potrafiły mu pomóc nawet takie autorytety medyczne, jak Austriak Jelinek i Belg Martens, u których szukał rady. Inicjator i szef zawodowego związku futbolistów w Polsce (1997). PIKUTA Bogdan Krzysztof * 12.08.1972 Jaworzno. Tech-nik-mechanik. Napastnik, 175 cm - 72 kg. Wychowanek klubu Victoria Jaworzno (85-93), Górnik Zabrze (93, liga), Katowice (93, liga), Stal Stalowa Wola (94, liga), Widzew Łódź (94-96), ponownie Katowice (96-97), Raków Częstochowa (97-? liga), ale też miesięczny epizod w portugalskim klubie FC Lecą. Liga dla Widzewa - dwa sezony (95-96, 28 meczów i osiem goli), mistrz Polski (96). Uważany za niezwykle uzdolnionego snajpera, prawdziwego „łowcę goli", choć do tej pory zdaje się to być tylko obiecującym prognostykiem. PILZ Józef *07.12.1911 Łódź — tzmarł po 1986 w Getyndze, Niemcy (brak dokładnej daty). „Podmistrz tkacki", jak wpisano w ankietę paszportową. Środkowy pomocnik, stoper, 170 cm - 68 kg ps.,Józia". Wychowanek Klubu Turystów Łódź (28-32), a po fuzji Union-Touring Łódź (32-39). Liga - 6 gier w jedynym sezonie (39). Niezwykle sprawny i wszechstronny (uprawiał też koszykówkę w barwach łódzkiej YMCA). Podpora defensywny U-T, jeden z najlepszych stoperów tego czasu - grając w ekipie Union-Touring przeciwko wiedeńskiej Austrii, w meczu wygranym przez łódzki zespół 4:3 (ŁKS przegrał wcześniej z Austriakami 0:3), Pilz opiekował się legendarnym Matthiasem Sindelarem i „nie dał mu pograć", jak zwykło się mówić. W 1936 powołany do kadry olimpijskiej przed igrzyskami w Berlinie, ale nie znalazł miejsca w ekipie. W czasie okupacji żołnierz Luftwaffe; grał w zespole wojskowym LSV w austriackim Linzu. Poważnie ranny w czasie lądowania aliantów pod Dunkierką, wzięty do angielskiej niewoli w lipcu 1944 przebywał w obozie jenieckim do 1948. Po wojnie osiadł w Niemczech. Często błędnie pisany Pile i Piltz. PLICH Bogusław Henryk (używał imienia Bogdan) *02.11.1959 Łódź. Elektryk. Obrońca, 180 cm - 73 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (72-82), Legia Warszawa (82-83), Gwardia Warszawa (83-84), Start Łódź (84), Zagłębie Sosnowiec (85-88, liga), BKS Stal Bielsko-Biała (88-89), fiński Rauma Pallo-Irot (90-92). Liga dla Widzewa - cztery sezony (79-82, 67 gier), dwukrotny mistrz Polski (81, 82), potem dla Legii - 12 gier w jednym sezonie (83), też bez goli. PODOLSKI Dariusz Stanisław * 17.06.1966 Łódź. Absolwent szkoły zawodowej, chemik. Pomocnik, 182 cm - 78 kg., ps. „Kamei". Wychowanek ŁKS Łódź (76-85), Pilica Tomaszów Mazowiecki (85-86), znów krótko ŁKS (86-87, liga). Zawisza Bydgoszcz (88-89), raz jeszcze ŁKS (89-94, liga), Widzew Łódź (94-95), Petrochemia Płock (96-?, liga). Liga dla Widzewa - dwa sezony (95-96, 45 meczów i siedem bramek); mistrz Polski (96). Jeden z najwytrwalszych łódzkich piłkarzy, przez całe lata opoka ŁKS, ale potem sukcesy także w barwach Widzewa - gracz o uznanej, solidnej klasie. PODSIADŁO Marek * 09.09.1961 Kraków. Absolwent szkoły zawodowej, monter. Lewy obrońca, stoper, defensywny pomocnik, 185 cm - 76 kg. Wychowanek klubu Cracovia Kraków (70-85, liga), Widzew Łódź (85-90), szwedzki Holsund IFK (90-91), niemiecki Stahl Eisenhuttenstadt (91-92), Wisłoka Dębica (92), GKS Bełchatów (93), Poroniec Poronin (93-96), także Watra Białka Tatrzańska (96) i KS Alwernia (97) i znów Poroniec. Liga dla Widzewa - sześć sezonów (85-90, 93 mecze i trzy gole), a po spadku z ekstraklasy jeszcze występy na drugim froncie; zdobywca Pucharu Polski (85) - co ciekawe, właśnie tą grą w finale PP zainaugurował występy w barwach widzewskiej jedenastki. Niezwykle utalentowany zawodnik, wiele gier w reprezentacjach juniorskich, ale potem nie do końca wykorzystane zdolności. W 1987 uwikłany w aferę, która mogła zdarzyć się tylko w „socjalistycznym" państwie - skazany za uczestnictwo w grupie, która starała się potrzebującym pomóc w uzyskaniu paszportów! Dziś każdy, jeśli chce, ma je w szufladzie - wówczas piłkarz zapłacił za swą działalność więzieniem i „wychowawczymi" tekstami na łamach gazet! Jego młodszy brat Maciej grał w ekstraklasie w barwach Cracovii. POGODZIŃSKI Henryk *05.09.19O0 Łódź — tl4.09.1966 Łódź. Robotnik, potem urzędnik; wieloletni pracownik monopolu tytoniowego. Lewoskrzydłowy, środkowy pomocnik, 171 cm - 70 kg, ps. „Szwagierka". Wychowanek ŁTS-G Łódź (20-35), z przerwą na służbę wojskową i grę w Unii Poznań (21-23). Liga - 13 gier w jedynym sezonie (30). Ważna postać w klubowej drużynie, ale bez wysokich ocen na łódzkim rynku futbolowym, choć niezwykle popularny. Długo występował na boisku w roli zawodnika, a potem od 1936 aż do lat 50. aktywny sędzia niższych klas (prowadził mecze drugoligowe). Ofiarny działacz konspiracyjnych rozgrywek w czasie okupacji, co z podziwem odnotował Stanisław Mielech. POLAK Ryszard Andrzej * 29.12.1946 Łódź. Absolwent technikum mechanicznego, potem AWF Warszawa, nauczyciel wf; trener I klasy. Piłkarz - pomocnik i obrońca w barwach MKS Łodzianka Łódź, ŁKS Łódź, Zawiszy Bydgoszcz, Startu Łódź, także kanadyjskie Metros Croatia i Falcons w Toronto oraz amerykański White Eagles w Bostonie; reprezentant (1A). Trener, im. in. ŁKS, Widzew - w ekstraklasie niezwykły epizod, 174 GflJł. RÓŻYCKI----- bo ledwie jedna remisowa gra w kwietniu 1995, w trakcie dziesięciodniowego (sic!) sprawowania funkcji; także Stomil Olsztyn (95-96) i Lech Poznań (96-?). PRZYBYŚ Kazimierz * 11.07.1960 Radom. Mechanik precyzyjny. Obrońca, stoper, 185 cm - 78 kg, ps. „Kaz". Wychowanek klubu Broń Radom (75-83), Śląsk Wrocław (83-84, liga), Widzew Łódź (85-90), Włókniarz Pabianice (90), szwedzki Holsmund IFK (90-91). Liga dla Widzewa - sześć sezonów (85-90, 145 meczów i jeden gol); zdobywcą Pucharu Polski (85); reprezentant (15A), uczestnik finałów MS'86 w Meksyku. Silny, skoczny, niezwykle przydatny w destrukcyjnych działaniach, dobrze radził sobie w grze głową. W trakcie pobytu w łódzkim klubie, a trzeba wiedzieć, że o tym kontrakcie zadecydowała ponoć wyłącznie małżonka - silny punkt zespołu. PUTEK Kazimierz Andrzej *01.02.1961 Kraków. Tech-nik-mechanik. Pomocnik, 182 cm - 75 kg. Wychowanek klubu Hutnik Kraków (75-83 i 85-86), Legia Warszawa (83-85), Widzew Łódź (86-90), fińskie PPT Pori (90-92). Liga dla Legii - dwa sezony (84-85, 48 gier i 9 goli), dla Widzewa - cztery sezony (87-90, równa setka meczów i 14 bramek); bez reprezentacyjnych występów, choć wiosną 1984 próbowany w kadrze Piechniczka. Głośno było o nim wśród kibiców, gdy w końcu 1982 pragnął przejść do Cracovii, ale okazało się, że wybrał, a raczej jego wybrało wojsko i Legia! Piłkarz o ponadprzeciętnych umiejętnościach poprzestający, niestety, na wygodnej przeciętności. PYRDOŁ Andrzej Antoni * 25.12.1945 Sieradz. Absolwent AWF Warszawa, trener II klasy (1968). Pomocnik, 170 cm - 70 kg. Wychowanek klubu Warta Sieradz (60-64), AZS-AWF Warszawa (64-68), ŁKS Łódź (68-71, liga), Widzew Łódź (73-78), francuskie Thionville (78-79). Liga dla Widzewa - po dwóch sezonach na drugim froncie jeszcze trzy edycje ekstraklasy (76-78, 67 meczów i trzy gole). Wiosną 1971 podczas rutynowych badań lekarze odmówili mu zgody na uprawianie sportu, motywując to wykrytą wadą serca. Po przeszło dwóch latach w trakcie pełnienia obowiązków jednego z asystentów Leszka Jezierskiego, okazało się w trakcie treningów, że nie ustępuje klubowym kadrowiczom, a gdy nowe badania okazały się pomyślne - wrócił na boisko i do ligowej gry na ponad pięć lat! Przygodę z piłką kontynuuje na trenerskim polu, m.in. Widzew (asystent Jezierskiego, potem Polaka), Warta Sieradz, Włókniarz Pabianice, a ostatnio znów Widzew, gdzie asystuje Smudzie. Dobry duch ekipy, a przezwisko „Garrincha", jakie zyskał wśród piłkarzy obecnej ekipy, potwierdza jego wyjątkową pozycję. RABENDA Krzysztof Józef * 19.03.1968 Łódź. Absolwent budowlanej szkoły zawodowej. Napastnik, 183 cm - 80 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (78-88), Orzeł Łódź (88-90), Terpol Sieradz (90-93), Warta Sieradz (93-94). Liga - dziewięć gier i jedna bramka w jednym sezonie (88). RACZ Roman Edward *01.01.1930 Łódź — 106.04.1990 Suwałki. Ekonomista. Bramkarz, 176 cm - 71 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (46-51 i 54), Legia Warszawa (52-53), Start Łódź (55-57) oraz po przerwie ZKS Nida (62-65). Dla Legii -jedna gra w zespole rezerw, w rozgrywkach Pucharu Polski (52), liga tylko dla Widzewa - trzy mecze w roli zastępcy Ignacego Uptasa (48); pierwszy ligowiec swego klubu przed 19.urodzinami, ale też pierwszy w tak młodym wieku kończący karierę w ekstraklasie. Działacz harcerstwa; organizator życia sportowego na Warmii i Mazurach, założyciel klubu w Nidzie, potem działacz Wigier Suwałki (od 1982 przez kilka lat prezes). RAJKIEWICZ Piotr Artur * 31.12.1967 Elbląg. Absolwent szkoły zawodowej. Napastnik, potem obrońca, 182 cm - 85 kg. Wychowanek Olimpii Elbląg (80-88), Gwardia Warszawa (89-94 i po epizodzie łódzkim 94-95 oraz 97-?), Widzew Łódź (94), Olimpia/Lechia Poznań i Gdańsk (96, liga). Liga dla Widzewa - cztery niepełne mecze w jednym sezonie (94); reprezentant (juniorzy w barwach Olimpii). RAPAPORT Marian * 18.02.1906 Łódź — tzmarł po 1978 w Sydney, Australia (brak dokładnej daty); nosił już wówczas nazwisko KARPIŃSKI, które przybrał w 1945. Biuralista handlowy; oficer LWP, od 1945 oficer milicji obywatelskiej. Bram- karz, 172 cm - 72 kg. Wychowanek klubu Hakoah Łódź. potem Klub Turystów Łódź (25-30), Wawel Kraków (30-31), Hakoah Łódź (31-32) i po dwóch latach pobytu w Belgii, gdzie studiował i podobno grał, raz jeszcze Hakoah (34-36). Liga tylko dla „turystów" - dwa mecze w dwóch sezonach (28-29), jako zmiennik etatowych bramkarzy swego klubu. W 1939 przedostał się do ZSRR, gdzie wstąpił do LWP i w roli oficera politycznego wrócił do Łodzi; rychło zmienił nazwisko i podjął służbę w MO. Niezwykle popularna postać, choć praktycznie bez żadnych sportowych osiągnięć. W końcu lat 50. wyjechał do Izraela, a potem do Australii, gdzie osiadł na stałe. RESZKA Kordian *09.10.1922 Popielawy — t27.02.1995 Łódź. Pracownik fizyczny, włókiennik. Prawy obrońca, 170 cm - 70 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (36-39); po wojnie znów Widzew (45-46), w czasie służby wojskowej Szturmowiec, późniejszy Walter Rzeszów (46-47), raz jeszcze Widzew (47-50), Gwardia Łódź (50-52), Zgrzebne Łódź (52-57), Energetyk Łódź (57-61). Liga dla Widzewa - 19 spotkań bez gola (48). Solidny defensor o stałym miejscu w widzewskim zespole, traktujący futbol z wielką estymą. Pojawiał się na boiskach także w barwach łódzkich klubów niższych klas, pełniąc w niektórych funkcje instruktorskie (Zgrzebne wprowadził do klasy A, w tej samej klasie prowadził zespół Energetyka). Mylnie często pisany Reszke. ROMAŃSKI Mariusz Andrzej * 10.09.1960 Łódź. Tech-nik-ekonomista. Obrońca, stoper, 183 cm - 71 kg. Wychowanek Włókniarza Łódź (76-81), Widzew Łódź (82-84), Zagłębie Sosnowiec (84-86, liga), GKS Bełchatów (86-89), belgijski SC Aubel (90-93). Polonia Kępno (93), Start Łódź (93-?). Liga dla Widzewa - trzy sezony (82-84, trzynaście meczów), mistrz Polski (82). ROMKĘ Piotr Dariusz * 24.11.1959 Kalisz. Mechanik, absolwent szkoły zawodowej. Pomocnik, rozgrywający, 177 cm - 71 kg. Wychowanek klubu Włókniarz Kalisz (76-79), Widzew Łódź (79-85), Lech Poznań (85-89, liga), francuskie US Mau-beuge (89-91) i US Ferrier-le-Grand (91-94). Liga dla Widzewa - sześć sezonów (80-85, 135 meczów, dziesięć goli), zdobywca Pucharu Polski (85 dla Widzewa oraz 88 dla Lecha); dwukrotny mistrz Polski (81, 82). Nie spełnił wielkiego marzenia, jakim byłyby występy w reprezentacji narodowej - ponoć niewiele brakowało, aby znalazł miejsce w kadrze „22" na finały MS '82 w Hiszpanii. Niezwykle bojowy, waleczny piłkarz, ale nie miał dobrej prasy - raz był to „swojak" w meczu Pucharu UEFA, potem zbyt surowa telewizyjna krytyka po wysokiej przegranej Widzewa z Ipswich Town. ROSIAK Bogumił * 14.11.1932 Łódź. Technik-włókiennik. Napastnik, 168 cm - 65 kg. w zespole Widzewa w ostatnim sezonie przed spadkiem z drugiej ligi (grał w latach 47-58), Orkan Łódź (59-60). ROSIECKI Marcin Andrzej *04.07.1978 Łódź. Pomocnik, 180 cm - 73 kg. Wychowanek Widzewa Łódź - jedna gra w PP (98). ROZBORSKI Zdzisław Jan *28.03.1955 Gdynia. Technik-ekonomista. Pomocnik, rozgrywający, 173 cm - 68 kg., ps. „Zito". Wychowanek klubu Bałtyk Gdynia (68-74), Górnik Zabrze (74-75, liga), Widzew Łódź (75-83), francuskie Stade Reims (83-85), RC Arras (85) oraz AS Beaune (86-89). Liga dla Widzewa - osiem sezonów (76-83, aż 213 gier i 34 bramki); dwukrotny mistrz Polski (81, 82). Jeden z rekordzistów w kronikach klubu — pierwszy „widzewiak" z bilansem 200. gier ligowych (1983), a jego rekord ligowych występów - 213 meczów! - poprawił dopiero dziesięć lat później Myśliński (1993). Niezwykle pożyteczny piłkarz, o solidnej szkole i wysokiej klasie, dla Widzewa rozegrał wiele znakomitych partii. Osiadł we Francji, gdzie jeszcze do dziś występuje czasami w zespole oldboyów sławnego Stade de Reims. Reprezentant (jako junior Bałtyku). RÓŻYCKI Lech *25.03.1926 Łódź — 129.01.1992 Łódź. Instruktor wf. Prawoskrzydłowy, 166 cm - 65 kg, ps. „Zezak". Wychowanek Widzewa Łódź (45-51), ŁKS Łódź (51, liga), ponownie Widzew (52-53), Włókniarz, dzisiejszy Konfex Legnica (53-57), raz jeszcze Widzew (57-59). Wszechstronny 175 ------SADOWSKI sportowiec, uprawiał także lekkoatletykę (w Starcie) i boksował — w barwach ŁKS występował w lidze w wadze lekkiej, zdobywając drużynowe MP (1948). W ringu sukcesy miał także jego starszy brat, Eugeniusz (też pięściarz ŁKS); ich najstarszy brat Mieczysław - filigranowy piłkarz o wzroście -150 cm (sic!), był przed wojną piłkarzem Union-Touring. Popularny wśród kolegów Leszek, który trafił do pierwszej drużyny Widzewa już po spadku z ligi, popisywał się niezwykłą skutecznością w czasie pobytu w Legnicy - w rozgrywkach PP uzyskiwał po sześć, osiem, a nawet dziesięć goli, co było lokalną sensacją. SADOWSKI Stefan *03.11.1920 Nowy Dwór Mazowiecki — 111.04.1976 Łódź. Elektromonter. Prawoskrzydłowy, 165 cm - 59 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (35-39), po wojnie także tylko Widzew (45-51). Liga - tylko dwa mecze w roli zastępcy lepszych kolegów (48); zawodnik drużyny rezerw. Po latach w klubów Energetyk Łódź zdobył popularność w roli ofiarnego działacza. SAJEWICZ Mirosław Józef *24.04.1956 Przemyśl. Absolwent AWF Wrocław; trener. Napastnik, 181 crn, - 71 kg. Wychowanek klubu Pogoń Duszniki-Zdrój (75-76), Ślęza Wrocław (76-78), PKS-Odra Wrocław (78-80), Włókniarz Pabianice (80-81), Widzew Łódź (81-82), Motor Lublin (83-84, liga), Radomiak (84-85, liga). Stal Mielec (86, liga). GKS Bełchatów (86-87), fińskie OTP Oulu (87-88) oraz MP Mikkeli (89-90), Metalowiec Łódź (92-?), Polonia Kępno (?-93), Start Łódź (93-?). Liga dla Widzewa - dwa sezony (81-82, 30 gier i cztery gole); dwukrotny mistrz Polski (81, 82). Utalentowany napastnik, który dopiero po maturze zainteresował się poważnie futbolem, ale potem bez trudu znajdował pracodawców, nie tylko w kraju. W Finlandii wsławił się niezwykle cenionym wyczynem - uzyskał tak zwany „knalli", czyli melonik, przyznawany za strzelenie trzech goli w finale krajowego pucharu! Niestety, jego zespół - OTP Oulu, przegrał w 1987 z rywalem 4:5; Oulu wraz z Sajewiczem przegrało także finał w następnym sezonie. W latach 1990-91 Sajewicz był trenerem w tym klubie. SCHULZ II -» BŁASZCZYŃSKI Józef SCHULZ Eugeniusz *06.09.1908 Łódź — tzmarł po 1987 w Meerane, Niemcy (brak dokładnej daty). Mistrz tkacki. Napastnik, potem pomocnik, 168 cm - 72 kg. Wychowanek Klubu Turystów Łódź (25-32), po fuzji Union-Touring Łódź (32-39). Liga dla „turystów" - trzy mecze i symboliczny gol w jednym sezonie (29), dla „unionistów" - także w jednym sezonie 11 spotkań (39). Czołowa postać zespołu, wiele występów w roli kapitana drużyny. Imponował świetną techniką, a publiczność bez dyskusji wybaczała mu nazbyt egoistyczne popisy. Pod koniec wojny osiadł w miejscowości Meerane na terenie późniejszej NRD, znanej kibicom w naszym kraju z niezwykłego wzniesienia, które pokonywali kolarze podczas wielu edycji Wyścigu Pokoju. SEIDEL Teodor *08.07.1911 Łódź — tzaginął 13.03.1944 na froncie wschodnim jako żołnierz niemiecki. Pracownik fabryki maszyn, napastnik, 178 cm - 75 kg. Wychowanek fabrycznego klubu przy zakładach Johna, SS Union Łódź, po fuzji Unon-Touring Łódź (32-39). Liga - 10 gier i trzy gole w jednym sezonie (39). Znakomity piłkarz, o świetnych warunkach fizycznych, ale też wielki miłośnik życia we wszystkich jego przejawach. Podobno w czasie towarzyskiego występu swej drużyny na Kresach, nabawił się w Kołomyi „wstydliwej choroby" w efekcie nad wyraz serdecznych i bliskich kontaktów z miejscową ludnością huculską, co na pewien czas w znacznym stopniu ograniczyło jego możliwości sportowe. Przez całe lata należał do najskuteczniejszych strzelców swej drużyny. Jego starszy brat Ryszard występował w barwach Unionu. SIADACZKA Rafał * 21.02.1972 Radom. Absolwent szkoły zawodowej. Napastnik, 180 cm - 78 kg. ps. „Sonia". Wychowanek klubu Broń Radom (82-91 i 92-93), Legia Warszawa (91-92), Radomiak (93-94), Petrochemia Płock (94-95, liga), Widzew Łódź (95-?). Liga dla Legii - 16 gier i jeden gol w jednym sezonie (92), dla Widzewa - trzy sezony (96-98, do tej pory 10 meczów i jedenaście bramek); dwukrotny mistrz Polski (96,97); reprezentant (1A w barwach Widzewa, wcześ- niej wiele spotkań w zespołach młodzieżowych). Czyniący stałe postępy piłkarz, o solidnym „warsztacie", a przy tym niezwykle silnym uderzeniu piłki. Jego „młotek" podobno niszczy rękawice bramkarzom rywali! SIERADZKI Lech Jerzy * 10.06.1933 Łódź — 112.01.1985 Łódź. Napastnik i pomocnik; jako piłkarz Widzewa Łódź w 1952 występował w drugiej lidze; grał także w następnych latach w barwach RTS. SKONECKI Henryk *28.05.1922 Łódź — t21.05.1994 Sosnowiec. Trener tenisowy, przez dziesiątki lat prowadzący szkolenie młodzieży w Sosnowcu, gdzie przeniósł się na początku lat 50. Brat Władysława, jednej z największych postaci polskiego tenisa, gracza światowej klasy. Henryk, również znany tenisista, ale też wszechstronnie utalentowany ruchowo młody sportowiec, okazjonalnie występował w zespole piłkarskim Widzewa - także w rozgrywkach drugiej ligi w 1949! SKONIECZNY Arkadiusz Jerzy * 27.11.1956 Wyszków. Technik budowlany. Obrońca. 179 cm - 77 kg. Wychowanek Ursusa Warszawa (75-77), Widzew Łódź (77-78), Motor Lublin (78-81), Lublinianka (81-83), Radomiak (83-88, liga), niemieckie FC Grossalmerod (89-94) i FSV Kassel (94-96). Dla Widzewa -epizodyczne dwie „wstawki" ligowe w jednym sezonie (78). SŁABY Józef * 16.09.1921 Łódź — t26.03.1976 Łódź. Szewc-kaletnik. Lewy pomocnik i obrońca, 175 cm - 73 kg. Wychowanek Widzewa Łódź i tylko w barwach tego klubu -przed (35-39) i po wojnie (45-52). Liga - wszystkie 26 spotkań Widzewa w ekstraklasie (48), w roli kapitana zespołu. Nawybit-niejszy piłkarz zespołu w okresie pierwszej bytności w lidze, uważany przez kolegów i komentatorów za prawdziwy wzór sportowca, wierny swojej drużynie w trakcie całej kariery. Odrzucał wiele propozycji z innych klubów, nie dał się skusić także ofercie ŁKS, złożonej po spadku RTS z ekstraklasy. Solidne i wszechstronne wyszkolenie, dobry technik, a przy tym gracz waleczny i nieustępliwy. SMOLAREK Włodzimierz Wojciech * 16.07.1957 Aleksandrów Łódzki. Absolwent szkoły zawodowej, cukiernik; trener. Napastnik, skrzydłowy, rozgrywający, 171 cm - 70 kg, ps. „Karino", „Sołtys". Wychowanek klubu Włókniarz Aleksandrów Łódzki (67-73), Widzew Łódź (73-77 i 79-86), Legia Warszawa (77-79), niemiecki Eintracht Frankfurt (86-88, zdobywca pucharu Niemiec w 1988), holenderskie Feyenoord Rotterdam (88-90) oraz FC Utrecht (90-96). Liga po raz pierwszy dla Legii - dwa sezony (78-79, 18 meczów i cztery gole), w tym drugim sezonie także debiut w ekstraklasie w barwach Widzewa, w którym zaliczył łącznie osiem edycji (79-86, 181 gier i aż 61 bramek); dwukrotny mistrz Polski (81, 82), zdobywca Pucharu Polski (85). Reprezentant (60A - Widzew 52, Eintracht 5, Feyenoord 2, Utrecht 1), kapitan biało-czerwonych (9x); piąty na liście najstarszych reprezentantów Polski - ostatnia gra w wieku 35 lat i 90 dni. W 1983 przegonił Bonka jako najlepszy strzelec ligowy Widzewa, a potem z bilansem 61 goli w ekstraklasie był liderem aż do maja 1996, gdy wyprzedził go Koniarek. Jedna z najpiękniejszych sylwetek polskiego futbolu, uwielbiany przez wszystkie pokolenia kibiców za światową klasę, ale też niezwykłą waleczność, bojowość i ambicję. Mógłby stanowić wzór dla wszystkich polskich piłkarzy, także dla niektórych współczesnych widzewiaków -wzór podejścia do obowiązków reprezentanta kraju i profesjonalnego gracza. Dwukrotny uczestnik finałów MS - w 1982 w Hiszpanii zdobył brązowy medal, cztery lata później w Meksyku byl zdobywcą jedynej bramki dla biało-czerwonych, ostatniej w dziejach naszych finałowych występów. Osiadł na stale w Holandii, gdzie para się pracą trenerską z młodzieżą. Jego młodszy syn Euzebiusz zagrał w 1997 w reprezentacji Polski juniorów. Trzykrotnie piłkarz roku (81, 84, 86 wg autorów encyklopedii FUJI). SMUDA Franciszek * 22.06.1948 Lubomia. Trener. Obrońca, stoper, 182 cm - 75 kg. Wychowanek Unii Racibórz (62-67), Odra Wodzisław (67-69), Ruch (70), Stal Mielec (70-71, liga), Piast GJiwice (71-74?), Wisła Garfield (75), Hartford Bi-Centennials (75, NASL), Legia (75-77), znów w USA w trzech klubach NASL - Los Angeles Aztecs (78), Oakland Stompers 176 G67*. STRZELCZYK----- (78) i San Jose Earthąuakes (78) jako Franz Smuda, niemieckie SpVgg Furth (80-82) i VfR Coburg (82). Liga w Legii -3 sezony (76-78, 33 mecze). Przeciętny piłkarz ligowy, potem trener lokalnych drużyn niemieckich, w Turcji (Altay Izmir) i Polsce (Stal Mielec, od 1995 Widzew). Nam kojarzy się jako człowiek, który odmawia dziennikarzom informacji o przebiegu swej kariery sportowej, a gdy już łaskawie się na to godzi - nie potrafi ułożyć ich w logiczną całość. Czy może być trenerem ten, kto nie ma dobrej pamięci? SOCHA Aleksy *29.07.1914 Piaski koło Czeladzi — tuto-nął 09.08.1941 w Morzu Śródziemnym jako żołnierz 3.dywizji strzelców karpackich; pochowany na wojskowym cmentarzu brytyjskim w Naaten Bagush koto Aleksandrii w Egipcie. Tokarz. Napastnik, łącznik 172 cm - 73 kg. Wychowanek CKS Czeladź (30-38), Fablok Chrzanów w (38-39), Union-Touring Łódź (39). Liga - dwa mecze bez gola w jedynym sezonie (39). Utalentowany gracz napadu, bodaj jedyny ściągnięty do tego klubu spoza Łodzi! Ledwo zdążył poznać smak ekstraklasy... Uczestnik kampanii wrześniowej, internowany na Węgrzech, przedostał się przez Jugosławię i Grecję do Francji, gdzie trafił do polskiego wojska. Walczy! pod Tobrukiem. Zginął wraz z wieloma innymi żołnierzami polskimi i brytyjskimi podczas wybuchu miny morskiej, która uszkodziła i zatopiła statek transportowy. Pośmiertnie odznaczony wysokimi medalami wojennymi (Africa Star, krzyż wojny). SOKOŁOWSKI Władysław *09.06.1910 Łódź — 116.09.1960 Jawor. Włókniarz-mechanik. Napastnik, czasem defensor, 183 cm - 78 kg. Wychowanek ŁTS-G Łódź (26-39); po wojnie założyciel, instruktor i zawodnik klubu w Jaworze, dzisiejsza Kuźnia (46-52). Liga - pięć meczów w jednym sezonie (30). Czołowy gracz swego klubu, choć dopiero po spadku ŁTS-G z ekstraklasy. W czasie okupacji więzień obozów w Radogoszczu, potem na Sikawie - rozpoznany tam przez strażnika - Niemca jako jego rywal z jakiegoś meczu rozegranego przed laty w Berlinie, odmówił przyjęcia roli grającego trenera niemieckiego zespołu, co spowodowało bolesne pobicie przez hitlerowców. SOŁTYSZEWSKI Tadeusz * 07.02.1924 Ozorków. Absolwent uniwersytetu łódzkiego, prawnik - adwokat; trener II klasy (1965). Pomocnik, 161 cm - 64 kg. Wychowanek Kolejowego KS Koluszki (45-47), ŁKS Łódź (47-50 i 51 liga), Widzew Łódź (50-51 i 52-54). Dla Widzewa w drugiej lidze trzy sezony (50-52), a potem także występy w trzeciej, ale popularność zdobył jako ligowy piłkarz ŁKS - pisano, że „filigranowy „Sołtys" jak zawsze napędzał łódzki zespół". Niezwykle bogata działalność zawodowa, wcześniej też piękna karta okupacyjna -żołnierz AK, odznaczony krzyżem partyzanckim i medalem zwycięstwa; aktywny działacz Łódzkiego OZPN. W roli trenera pracował w Garnizonowym Wojskowym KS w Łodzi, gdy krótko w jego barwach występował Ernest Pol ( tradycje tego klubu przejął Orzeł), także trener w innych klubach, jak „wojskowa" Stal w Głownie, Energetyk Łódź, Górnik Łęczyca, Concordia Piotrków Trybunalski oraz MKS Hala Sportowa (aż do 1968). STACHURA Stanisław Henryk *22.04.1941 Łódź. Mgr wf - absolwent AWF Warszawa (1964); trener I klasy (1975). Lewoskrzydłowy, choć grywał i na prawej flance, 172 cm - 68 kg. Wychowanek ŁKS Łódź (52-60 i 64-68, liga), Legia Warszawa (61-63), AZS-AWF Warszawa (63-64), szwedzki IFK Trollhattan (69). Liga dla Legii - trzy sezony (61-63, 12 gier bez gola), a po przerwie awaryjnie w barwach Widzewa Łódź (rozegrał jeden mecz jesienią 1972 po awansie do drugiej ligi, będąc już szkoleniowcem drużyn młodzieżowych tego klubu i asystentem Jezierskiego). Solidny gracz ligowy, nękany skutkami poważnej kontuzji (67), ale chyba jeszcze lepszy trener (m.in. ŁKS i Włókniarz w Łodzi, Górnik Wałbrzych, Arka i Bałtyk w Gdynii, Lechia i Stoczniowiec w Gdańsku, także Widzew - juniorzy, 70-73); rok pracował w Jordanii (84-85). Jako junior ŁKS występował w reprezentacji narodowej (58-59). Synowie uprawiali w gdańskich klubach hokej na lodzie (ekstraklasa w Stoczniowcu) oraz rugby (reprezentant w barwach Lechii). STACHURSKI Władysław *27.03.1945 Piotrkowice koło Kielc. Absolwent AWF Warszawa (1978); trener. Krótko napastnik, ale uznanie zyskał za rolę ofensywnego prawego obrońcy, ps. „Kuba", „Lacha". Wychowanek Skry Warszawa (57-59), SHL Kielce (59-61), Sarmata Warszawa (61-64 i 64), Warszawianka (64), Legia Warszawa (64-73); liga tylko w barwach „wojskowych" to siedem sezonów (115 m, 11 g); dwukrotny MP (69,70) i dwukrotny zdobywca PP (66,73); reprezentant (8 A). Waleczny, ofensywny obrońca, niezwykle dynamiczny, często próbujący z powodzeniem snajperskich umiejętności. Strzał ze stojącej piłki miał imponujący! Trener m.in. kadry juniorów (81-83), ligowy - Zawisza i Widzew (od września 1993 do 20 kwietnia 1995), a wcześniej także Legia - od lipca 1990 przez ponad rok (w półfinale PEZP); potem po raz wtóry od lipca 1996 do 11 kwietnia 1997, a następnie do dzisiaj odpowiedzialny za transfery „wojskowych". Staże szkoleniowe w Lokeren i HSV Hamburg, w 1991 pracował w Emiratach Arabskich, od kwietnia do jesieni 1995 w Egipcie (El Masri Port Said); 6 listopada 1995 nominowany po Apostelu selekcjonerem biało-czerwonych - zrezygnował z tej funkcji po czterech meczach bez zwycięstwa, w maju 1997. STAŃCZYK Jacek Włodzimierz *24.03.1955 Łódź. Tech-nik-ekonomista. Pomocnik, 174 cm - 70 kg. Wychowanek Startu Łódź (65-68), Widzew Łódź (68-72), Włókniarz Pabianice (72-74), Włókniarz Łódź (74-76), Stoczniowiec Gdańsk (76-79), Stal Niewiadów (79-82), Boruta Zgierz (82-83). Dla Widzewa cztery mecze w drugiej lidze w jednym sezonie (73). STAŃDO Jacek *18.11.1967 Galków. Mechanik samochodowy. Pomocnik, 176 cm - 70 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (78-88), GKS Bełchatów (88-89), ?. Dla Widzewa - dwa sezony i cztery mecze w ekstraklasie (87, 88). STEMPEL Bronisław *21.04.1915 Łódź — t22.07.1984 Łódź. Elektryk. Prawy pomocnik i środkowy obrońca, 167 cm -66 kg. Wychowanek Widzewa Łódź i tylko w barwach tego klubu (31-39 i 45-51). Liga - 13 meczów bez goli w jednym sezonie (48). Jeden z najpopularniejszych graczy widzewskiego zespołu w ekstraklasie, wzbudzający szczególną sympatię występami na pozycji stopera, gdy w tej roli zastępował „specjalistę" Konarskiego. Przy wyjątkowo skromnych warunkach fizycznych jego gra była prawdziwym ewenementem. W czasie okupacji uczestnik, ale też aktywny organizator konspiracyjnych rozgrywek w barwach macierzystego Widzewa; także we władzach klubowych tego okresu. Instruktor wiejskich zespołów LZS w Gałkówku, Andrzejowie i Aleksandrowie. STĘPNIAK Andrzej Teofil *27.04.1949 Dobrzelin. Tech-nik-mechanik. napastnik, 180 cm - 75 kg. Wychowanek klubu Em jeden Żychlin (63-69) Orzeł Łódź (69-71), Widzew Łódź (71-74), polonijny Orzeł Biały w Bostonie, USA (76-78), Boruta Zgierz (78-83). Dla Widzewa gra w trzeciej, a potem w trzech sezonach w drugiej lidze (73-75). STOLARSKI Zygmunt *06.04.1910 Łaznów koło Koluszek — 129.06.1980 Łódź. Technik przędzalniczy. Lewoskrzydłowy, 172 cm - 70 kg. Wychowanek RTS Widzew Łódź, Klub Turystów Łódź (28-30), WIMA Łódź (31-32), Wojskowy KS Łódź (32-38), ŁKS Łódź (38-39 oraz 46, liga). Liga dla „turystów" - dwa sezony (28-29, 26 meczów i 7 goli), najmłodszy strzelec w ligowych dziejach Klubu Turystów. Popularny piłkarz, choć raczej nie był zaliczany do gwiazd, nawet w lokalnej skali. Znajdował jednak stałe miejsce w podstawowych jedenastkach w każdym klubie dzięki solidności i ambicji. Uczestnik kampanii wrześniowej; po powrocie do Łodzi aktywny żołnierz konspiracji w szeregach ZWZ i AK. W 1942 aresztowany i osadzony w KL Auschwitz-Birkenau, potem w Gross-Rosen, gdzie został wyzwolony, a po długim leczeniu wrócił w końcu 1945 do Łodzi. Prawy sportowiec i wartościowy człowiek - może dlatego jego losy i postawa patrioty tak długo pozostawały nieznane w powojennej Łodzi. STRZELCZYK Henryk * 19.01.1906 Łódź — t24.10.1979 Łódź. Robotnik. Prawy obrońca, 183 cm - 74 kg, ps. „Hugo". „Dziobol". Wychowanek ŁTS-G Łódź (23-26), Orkan Łódź (26-28), Wojskowy KS Łódź (28-31), Klub Turystów Łódź 177 ------SUŁEK----------------------------------------------------------------- (31-32), a po fuzji Union-Touring Łódź (32-39). Liga tylko dla U-T - 10 meczów i trzy gole w jedynym sezonie w ekstraklasie (39). Popularny „gracz łódzkich klubów, wędrujący z jednego do drugiego z przyczyn obiektywnych", jak zapewniał w 1938 reporter „Przeglądu Sportowego". U schyłku kariery doczekał się występów w krajowej elicie - najstarszy debiutant, piłkarz i strzelec ligowy w dziejach swego klubu. Żołnierz kampanii wrześniowej. Po powrocie do rodzinnego miasta, jesienią 1942 organizator, działacz i kapitan zespołu Cytadela w konspiracyjnych rozgrywkach piłkarskich. „Mąż miał bardzo ciężkie życie, ale sport piłkarski dawał mu wiele radości i sił" - napisała mi jego żona, Anna Strzelczykowa. SUŁEK Roman Józef * 13.12.1946 Zabrze. Mechanik samochodowy. Pomocnik, prawy obrońca, 169 cm - 68 kg. Wychowanek klubu Linodrut Zabrze (58-64), Górnik Zabrze (64-66), ROW Rybnik (67-70, liga), Start Łódź (70-73), Widzew Łódź (73), Walka Zabrze (74-77). Dla Widzewa - trzy niepełne mecze w jednym sezonie w drugiej lidze (74). SURLIT Krzysztof * 13.10.1955 Zelów koło Łodzi. Tech-nik-ekonomista. Rozgrywający, 180 cm - 78 kg, ps. „Czapka". Wychowanek klubu Włókniarz Zelów (66-73), Widzew Łódź (73-75), Start Łódź (75), Zawisza Bydgoszcz (75-77, liga), ponownie Start (77) i raz jeszcze Widzew (77-83), francuskie 01ympique Nimes (83-84) i US Dunkerque (84-85), znów Widzew (85-86), GKS Bełchatów (86-88), ?, fińskie OTP Oulu (90-91). Liga dla Widzewa - siedem sezonów (78-83 i 86, 151 meczów i 30 goli); dwukrotny mistrz Polski (81. 82). Jeden z najpopularniejszych graczy Widzewa, uwielbiany za wyjątkowo silny i niezwykle skuteczny strzał ze stojącej piłki -z rzutów wolnych zdobył większość goli, a nawet najlepsi bramkarze, znając jego walory, nie potrafili poradzić sobie z tymi „pociskami". Próbował sił jako sędzia piłkarski. Młodszy brat bramkarza Wiesława, ligowego piłkarza Legii, Widzewa i Szombierek. SURLIT Wiesław * 14.02.1949 Osowo. Bramkarz, 183 cm -90 kg. Wychowanek Włókniarza Zelów, ŁKS Łódź (65 i 67-71) MKS Hala Sportowa Łódź (66-67), Orzeł Łódź (71-72), Legia Warszawa (72), Widzew Łódź (73-78), Szombierki Bytom (78-83, liga), amerykańskie Buffalo Stallions (83-84), Korona Kielce (85-86), GKS Bełchatów (86-88), Bzura Ozorków (88-89). Liga dla Legii - dwa mecze w jednym sezonie (73), dla Widzewa - 3 sezony (76-78, cztery spotkania); zdobywca PP (73), tytuł MP (80). Solidny, skuteczny bramkarz, który nie silił się na ekwilibrystykę, starszy brat Krzysztofa, ligowca Zawiszy i Widzewa. W Widzewie wiecznie rezerwowy, ale w bytomskich Szombierkach wręcz niezastąpiony! Miał w tym klubie serię 159. kolejnych gier bez żadnej zmiany. SZALIŃSKI Ryszard Włodzimierz *01.08.1925 Cieszyn. Mgr inż. chemik, wieloletni pracownik ministerstwa komunikacji. Napastnik, pomocnik, wreszcie środkowy obrońca, 174 cm -74 kg. Wychowanek Kolejowego KS Koluszki (46-49), Kolejarz Łódź (49-50), Widzew Łódź (50-52), Polonia Warszawa (52-57). Dla Widzewa gry drugoligowe w trakcie dwóch sezonów (51-52), potem także w stołecznej Polonii występy na drugim froncie. Uprawiał lekkoatletykę w barwach Harcerskiego KS Łódź i Unii w Łodzi. Piękna karta okupacyjna -żołnierz AK, liczne odznaczenia bojowe (krzyż walecznych, krzyż zasługi z mieczami, krzyż partyzancki). SZARPAK Piotr *21.03.1971 Łódź. Absolwent szkoły zawodowej. Napastnik, pomocnik, 177 cm - 70 kg, ps. „Szpak". Wychowanek Chojeńskiego KS Łódź (80-88), Widzew Łódź (88-92 i 93 - do dzisiaj). Hutnik Kraków (92-93, liga). Liga dla Widzewa - siedem sezonów, przedzielone jedną edycją w drugiej lidze i jednym sezonem w Hutniku (90, 92 i 94-98, 139 gier i jedenaście bramek); dwukrotny mistrz Polski (96, 97); reprezentant (młodzieżowa). Coraz wyraźniej zaznacza swą obecność na boiskach naszej ekstraklasy, coraz mocniejsza pozycja w klubowym zespole. Największym atutem - poczucie humoru, które mogłoby mu ponoć zapewnić pracę w każdym kabarecie... SZCZEPANIAK Paweł * 14.02.1967. Kluby: Górnik Konin, Widzew Łódź (91), ponownie Górnik (91-95). Ceramika Opoczno (96) i znów Górnik (96-?). W pierwszym zespole Widzewa wiosną 1991 dwie gry w drugiej lidze i jedna w Pucharze Polski. 178 SZCZĘSNY Maciej Wawrzyniec * 28.06.1965 Warszawa. Bramkarz, 191 cm - 84 kg. Wychowanek Gwardii Warszawa (77-87), Legia Warszawa (87-96), Widzew Łódź (96-97). Liga dla Legii - dziewięć sezonów (88-96, 140 meczów), dwukrotny mistrz Polski (94, 95); trzykrotny zdobywca PP (90,94, 95); dla Widzewa - jeden sezon (97, 31 gier), też mistrzostwo Polski (97); reprezentant (7A - Legia 6, Widzew 1). Znacząca indywidualność naszego współczesnego futbolu, choć sportowa klasa nie zawsze osiągała poziom słownych przechwałek i ujawnianych aspiracji. Solidny i efektowny bramkarz, ale zbyt wiele gier z błędami, aby mówić o naprawdę wielkiej klasie. Miał szczęście, że grał w najlepszych polskich klubach, ale też pecha, że w kadrze narodowej byli lepsi od niego. Nie potrafił się z tym pogodzić i obraził się na narodowy zespół. SZEMOŃSKI Marek Jerzy * 14.07.1976 Zabrze. Absolwent szkoły zawodowej. Napastnik, 178 cm - 75 kg. Wychowanek Górnika Zabrze (86-97. liga), Widzew Łódź (97-?). Liga dla Widzewa - 15 meczów i trzy gole w trwającym jeszcze pierwszym dla niego sezonie (98). Obiecujący napastnik, uważany za dobrego snajpera, ale w Widzewie wsławił się tylko dość prostacką krytyką stosunków i osób z poprzedniego klubu. Zapomniał, że od piłkarza z ambicjami wymaga się klasy nie tylko na boisku. Reprezentant (od „15" do olimpijskiej). SZULC II -i BŁASZCZYŃSKI Józef SZULC Andrzej Grzegorz * 17.10.1967 Łódź. Absolwent technikum. Pomocnik, 178 cm - 68 kg. Wychowanek MKS Łodzianka Łódź (79-85), Widzew Łódź (86-93 i 93), Zawisza Bydgoszcz (93, liga), niemiecka Hansa Rostock (93-94, kontuzja), Orzeł/Jagiellonia Tuszyn (96-97). Liga dla Widzewa -osiem sezonów, przedzielonych jedną drugoligową edycją (86-90 i 92-94, 129 meczów i sześć bramek). Piłkarz drugiego szeregu w widzewskim zespole, choć byl blisko reprezentacyjnych występów; ślub nie pozwolił mu wyjechać z kadrą na turniej o puchar Nehru do Indii, a potem nie dostał już szansy, choć sylwetką przypominał Bonka! Jako jedyny polski piłkarz blisko kontraktu, bo już testowany w klubie jugosłowiańskim -w 1992 był krótko w belgradzkiej Crvenej Zvezdzie, wówczas zdobywcy PEMK, ale wrócił do kraju bez umowy. SZWAGRZAK Andrzej Konrad * 03.10.1949 Złoczew. Kierowca. Napastnik, 169 cm - 65 kg. Wychowanek LZS, późniejsza Złoczewia Złoczew (61-72), Warta Sieradz (72-73), Widzew Łódź (73-74), ponownie Złoczewia (74-77), Pogoń Zduńska Wola (77-78), raz jeszcze Warta (78-84?). Dla Widzewa mecze na drugim froncie w jednym sezonie (74). Niezwykle szybki, bardzo uzdolniony piłkarz, któremu kontuzje zabrały szanse na wielką karierę - z powodzeniem uprawiał też lekkoatletykę (sprinty, skakał ponad 7 metrów w dal), w barwach Budowlanych i AZS (?) Łódź. SZWAMBERG Szczepan Waldemar *26.12.1947 Warta — 115.01.1997 Łódź. Napastnik; w zespole Widzewa w kilku meczach drugiej ligi w jednym sezonie (73); wcześniej Jutrzenka Warta (62-66 i 75-77), ŁKS Rosnów (66-68), Warta Sieradz (68-70 i 74), Widzew (70-73). Wielki talent! SZYMKOWIAK Mirosław * 12.11.1976 Poznań. Mechanik. Obrońca, skrajny obrońca, 179 cm - 70 kg, ps. „Ogórek". Wychowanek Olimpii Poznań (87-94, liga), Widzew Łódź (94 -do dzisiaj). Liga dla Widzewa - cztery sezony (95-98, 68 meczów i trzy gole); dwukrotny mistrz Polski (96,97); reprezentant (1A; wcześniej ME juniorów'93). Jeden z najbardziej obiecujących piłkarzy młodego pokolenia z predyspozycjami do gry na najwyższym poziomie. Jeśli ominą go kontuzje, może zajść wysoko... ŚWIATEK Tadeusz *08.11.1961 Świdnica. Technik-me-chanik. Pomocnik, obrońca 180 cm - 70 kg. Wychowanek klubu Wisła Płock (74-82), Widzew Łódź (82-89), koreański Yukong Oil Seul (89-91), mistrz Korei w 1989, gdzie grali wspólnie z Leszkiem Iwanickim i Witoldem Bendkowskim jako pierwsi Polacy. Polonia Warszawa (92), Włókniarz Pabianice (92-?), Warta Sieradz, Pelikan Łowicz, Orzeł Parzęczew (94). Liga dla Widzewa - osiem sezonów (82-89, 177 meczów i 17 goli); zdobywca Pucharu Polski (85); reprezentant (1A). Jeden z grona niezłomnych „wielkiego Widzewa" - świetne gry w europej- C3ŁFł. TRIEBE----- skich rozgrywkach! - choć pojawił się w klubie dopiero po drugim z rzędu tytule mistrzowskim Widzewa; mistrzem kraju został dopiero w Korei! ŚWIDEREK Włodzimierz Zenon * 07.02.1949 Łódź. Murarz. Skrajny napastnik, pomocnik i obrońca, 170 cm - 70 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (59-73); grał w zespole RTS w pierwszym sezonie po odzyskaniu drugiej ligi (73). Latem 1973 przeszedł do Włókniarza Białystok (73-74), potem Jagiellonia Białystok (74), Boruta Zgierz (74-77), Metalowiec Łódź (77). ŚWIERK Stanisław * 19.06.1935 Jurków koło Limanowej. Absolwent studium trenerskiego AWF w Poznaniu, trener I klasy (1975). Napastnik w barwach wrocławskiej Ślęzy, potem Lotnik Warszawa, Stal Rzeszów, Unia Oświęcim i Motor Lublin. Trener wielu klubów ligowych, m.in. Motor, Moto Jelcz Oława, PKS - Odra Wrocław, Górnik Wałbrzych, Tychy, Widzew - od stycznia do 20 października 1979 (wicemistrzostwo Polski), także Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław, Odra Opole, Ślęza. ŚWIĘTOSŁAWSKI Arkadiusz Sebastian * 14.01.1979 Łódź. Wlókiennik. Pomocnik, 184 cm - 74 kg. Wychowanek Włókniarza Aleksandrów Łódxki (obecnie MOSiR, 90-96), Widzew Łódź (96-?). Dla Widzewa jedna gra ligowa (98) i występ w reprezentacji U'18; wcześniej także reprezentant '16 w barwach Włókniarza. Syn Włodzimierza, gracza trzecio-ligowego Włókniarza - partnera Smolarka. ŚWIĘTOSŁAWSKI Eugeniusz *23.01.1909 Łódź — t29.12.1945 Łódź. Absolwent gimnazjum, biuralista. Napastnik, prawy łącznik, czasem skrzydłowy, 176 cm - 73 kg. Wychowanek Klubu Turystów Łódź (25-31), WKS 22 pp, a po zmianie nazwy Strzelec Siedlce (31-33, liga), Union-Touring Łódź (33-39); po wojnie ŁKS Łódź (45). Liga dla „turystów" -cztery mecze w jednym sezonie (29), w barwach Union-Touring — 11 spotkań i dwa gole znów w jednym sezonie (39), akurat pierwszy i ...ostatni w ekstraklasie dla U-T! W Siedlcach zaliczył dwie edycje ekstraklasy. „Technicznie i taktycznie bez zarzutu, posiada świetny start do pitki i przebojowość, ale w sytuacjach podbramkowych mógłby być mniej niż jest nerwowy" - zapewniał sprawozdawca tygodnika „Raz Dwa Trzy". Na łódzkich boiskach miał zawsze dobrą markę i niemal etatowe miejsce w każdym zespole. Starszy brat Władysława, ligowca w barwach Union-Touring. ŚWIĘTOSŁAWSKI Władysław * 14.12.1920 Łódź — 112.02.1984 Łódź. Oficer milicji. Środkowy pomocnik, 172 cm - 72 kg. Wychowanek Union-Touring Łódź (36-39), Milicyjny KS, a po zmianie nazwy Gwardia Łódź (45-53). Liga -6 gier w jednym sezonie (39), w tym także jeden w roli rezerwowego bramkarza, który po kontuzji Fałkowskiego przepuszczał do siatki piłkę po jedenastu (sic!) strzałach graczy Ruchu, w tym dziewięć goli Ernesta Wilimowskiego! Najlepsze lata dla sportu zabrała mu wojna. Po zakończeniu czynnej kariery kierował sekcją piłkarską Gwardii; sędzia niższych klas piłkarskich, ale też bokserski - wieloletni działacz okręgowych związków piłki nożnej i boksu; liczne odznaczenia resortowe i sportowe. Młodszy brat Eugeniusza, ligowca „turystów", wojskowego i strzeleckiego klubu w Siedlcach oraz Union-Touring. TADEUSIEWICZ Eugeniusz * 03.06.1906 Łódź — t26.10.1975 Łódź. Absolwent szkoły handlowej, urzędnik; pracownik budownictwa. Środkowy napastnik, czasem pomocnik, 173 cm - 72 kg. ps. BUŁACINSKI, PAŁASZEWSKI. Wychowanek Klubu Turystów Łódź (23-27), WKS 82 pp Brześć nad Bugiem (27-29), ŁKS Łódź (29-39, liga); po wojnie krótko ŁKS (45), potem Orkan Łódź (46-49). Liga dla „turystów" ledwie symboliczna - 7 meczów w jednym sezonie (27); dopiero jako „etkaesiak" etatowy gracz ekstraklasy, uważany za odważnego napastnika i zdolnego, skutecznego strzelca, a z wiekiem także niezawodnego stratega w pomocy. Jego obecność będzie znaczniejsza w tomie o dziejach ŁKS! TERLECKI Maciej *09.03.1977 Pruszków. Absolwent szkoły zawodowej. Napastnik, 177 cm - 76 kg. Wychowanek klubu Znicz Pruszków (89-92), Polonia Warszawa (92-93), gdzie wraz z ojcem Stanisławem występowali obok siebie w meczach drugiej ligi, potem belgijski RSC Anderlecht Bruksela (93-95), ŁKS Łódź (95-97, liga), Widzew Łódź (97 - do dzisiaj). Liga dla Widzewa - 12 meczów i jeden gol w pierwszym sezonie (98); reprezentant (juniorzy - mistrz Europy '93, młodzieżowa, olimpijska). Utalentowany, dobrze prowadzony i kontrolowany przez ojca piłkarz, ciągle szukający własnej i właściwej drogi do prawdziwie wielkiej kariery. Jego gra nie zadowala jeszcze sympatyków. THIELE Artur Erwin * 22.01.1902 Łódź. Plutonowy WP, po wojnie robotnik. Bramkarz, 170 cm - 70 kg. Wychowanek Wojskowego KS Łódź, ŁTS-G Łódź (23-30). Liga - trzy mecze w roli zastępcy Fałkowskiego w jednym sezonie (30). Wieloletni gracz rezerwowego zespołu, bardziej miłośnik niż wyczynowy amator futbolu. Podobno po wojnie działał w Widzewie, spełniając społecznie funkcje porządkowego. Brak wiarygodnych informacji o jego losach. TKACZUK Waldemar Roland * 21.07.1963 Międzyrzecz. Absolwent szkoły zawodowej. Pomocnik, 179 cm -^72 kg. Wychowanek klubu Victoria Szczaniec (74-76), Pogoń Świebodzin (76-79). Zryw Zielona Góra (79-81), Lechia Zielona Góra (81-88) Widzew Łódź (89), Zagłębie Wałbrzych (89-92), Pogoń Świebodzin (93), Chrobry Głogów (93), niemieckie SV 1898 Miillerose (94 - do dzisiaj). Liga dla Widzewa - pięć gier w jednym sezonie (89). TŁOKIŃSKI Mirosław Adam *02.10.1955 Gdynia. Tech-nik-mechanik, absolwent AWF Warszawa (1985); trener. Napastnik, obrońca-stoper, 182 cm - 75 kg, ps. „Tłoczek". Wychowanek Floty Gdynia (69-73, do rozwiązania sekcji), Arka Gdynia (73-75, liga), Lechia Gdańsk (75-76), Widzew Łódź (76-83), francuski RC Lens (83-85), szwajcarskie FC Chenois (85-87), FC Vevey (87-88), FC Rennes (88-89), Star Lozanna (89-90), FC Onex Genewa (90-93) oraz Urania Genewa (93). Liga dla Widzewa - osiem sezonów (76-83, 177 meczów i 26 goli); dwukrotny mistrz Polski (81, 82); reprezentant (2A). W gronie największych sław Widzewa, od sensacyjnego początku, gdy gdańska Lechia oskarżyła piłkarza przed sądem cywilnym o straty, jakie poniosła w związku z niedotrzymaniem obietnicy gry w tym klubie. Sprawa ciągnęła się kilka lat. a jej finał nastąpił bodaj dopiero w 1979. Pierwszoplanowa postać drużyny, gracz o sporych umiejętnościach i charakterystycznym stylu, choć nie zawsze wystarczająco twardy. Znakomite recenzje w czasie występów w Lens, także wiele sympatii kibiców w Szwajcarii, gdzie osiadł na stałe. Grający trener FC Champel (od 1996). TOMASZEWSKI Jan * 09.01.1948 Wrocław. Technik-ele-ktronik, absolwent warszawskiej AWF, trener. Bramkarz 193 cm - 94 kg. Wychowanek Śląska Wrocław (60-62 i 68-70, liga). Gwardia Wrocław (63-67), Legia Warszawa (dwa sezony w 1971), ŁKS (72-78, liga), belgijski Beerschot (78-81), hiszpański Hercules Alicante (81-82) i raz jeszcze ŁKS (82); reprezentant (63A), dwukrotnie w finałach MŚ - „brąz" w 74 oraz 78); olimpijczyk („srebro" na igrzyskach Montreal 76). Od sierpnia 1989 do czerwca 1990 trener bramkarzy w ekipie selekcjonera Strejlaua - zrezygnował obrażony na PZPN. Po Legii, gdzie nie bardzo mu się wiodło - „bohater z Wembley", jeden z najlepszych bramkarzy w historii naszego futbolu. Trener bez sukcesów, choć... działacz PRON. W Widzewie jako samodzielny trener od 5 do 30 września 1989 - w trzech meczach uzyskał... jeden punkt, co jest najgorszą wizytówką wśród wszystkich szkoleniowców w historii klubu. Za wszelką cenę pragnie pozostać popularny, co przynosi humorystyczne efekty. TRAJDOS Marian *08.04.1907 Łódź — 118.08.1967 Łódź. Absolwent szkoły handlowej, urzędnik, księgowy. Pomocnik, 171 cm - 69 kg. Wychowanek Klubu Turystów Łódź (25-31). Liga - jeden mecz w jednym sezonie (29). Gracz rezerwowego zespołu, bez wyczynowych ambicji. TREUDENREICH -» FREUDENREICH Fiszel TRIEBE Alfred * 18.07.1911 Taszkient (Rosja, Uzbekistan) -116.09.1959 Łódź. Dziewiarz-kotoniarz, kierowca. Pomocnik, napastnik, 169 cm - 68 kg. Wychowanek ŁTS-G Łódź i cała kariera tylko w tych barwach (26-39). Liga - 15 meczów w jedynym sezonie (30). Niezwykle zdolny zawodnik, który dopiero po spadku z ekstraklasy zajmował pierwszoplanową pozycję w klubowej drużynie. Często mylony z innym graczem 179 ------TRIEBEL tego zespołu o nazwisku Triebel. Po wojnie administracyjnie zmieniono mu nazwisko na Trybę (sic!); do dziś trudno ustalić autorów tych idiotycznych pomysłów. TRIEBEL Longin *03.08.1910 Łódź — tzaginął na froncie jako żołnierz niemiecki, ciężko ranny 31.07.1944 (brak dokładniejszego opisu). Tkacz, instruktor zawodu. Pomocnik, 174 cm - 72 kg. Wychowanek ŁTS-G Łódź (27-39), wierny tylko jednym barwom. Liga - 9 meczów w pomocy, ale jeszcze raz wyjątkowo także w roli bramkarza (30)! TYMOSŁAWSKI Michał * 12.05.1911 Puławy — t30.12.1982 Lublin. Absolwent „szkoły orląt" w Dęblinie, oficer - lotnik; po wojnie trener. Napastnik, 170 cm - 70 kg. Zespoły szkolne korpusu kadetów we Lwowie, potem „szkoły orląt" w Dęblinie, Kotwica Pińsk (33-36), Śmigły Wilno (36-37), AKS Chorzów (37-38, liga), Union-Touring Łódź (39). Liga dla „unionistów" - tylko jeden mecz (39), po którym zażądał zwolnienia! Utalentowany ruchowo sportowiec, wyróżniający się w zespołach wojskowych, wędrował po klubach, związanych z miejscem jego nauki lub służby. Uczestnik kampanii wrześniowej, potem żołnierz lotnictwa marynarki wojennej w Wielkiej Brytanii; niemiecki oflag (1941-42), więzień Pawiaka (1942-43), liczne odznaczenia wojskowe. Od 1947 trener lubelskich lokalnych drużyn - najdłużej Gwardii, pracownik OZPN. Młodszy brat Włodzimierza, ligowca w barwach stołecznej Warszawianki. ULATOWSKI Zdzisław Jan * 20.06.1948 Łódź. Absolwent AWF Warszawa; trener. Napastnik, pomocnik, 169 cm - 62 kg. Wychowanek MKS Łodzianka Łódź (63-65), MKS Hala Sportowa Łódź (65-66), ŁKS Łódź (66-68, liga), Widzew Łódź (68-72), Start Łódź (73-75), Chojeński KS Łódź (75-76 i 77-78), polonijny Orzeł Polski w Filadelfii, USA (76-77). Dla Widzewa - gra w trzeciej lidze, a potem w pierwszym sezonie po odzyskaniu drugiej ligi (73). Od 1970 trener w takich klubach, jak m.in. Widzew, Chojeński KS, Warta Sieradz, Start Łódź i ŁKS w ekstraklasie. UPTAS Ignacy *22.07.1922 Łódź — t23.08.1993 Łódź. Pracownik fizyczny, bez zawodu. Bramkarz, 176 cm - 73 kg, ps. „Smaja". Wychowanek Widzewa Łódź i tylko w barwach tego klubu (31-39 i 45-59); przeżył niemal wszystkie wzloty i upadki macierzystej organizacji. Liga - 17 meczów i jeden gol (sic!) w jednym sezonie (48), w tym aż sześć w niepełnym wymiarze z powodu kontuzji, odniesionych w walce na boisku. To najlepszy komentarz do jego postawy - bramkarza niezwykle ofiarnego, odważnego ponad miarę, ryzykującego bez żadnych ograniczeń. Jego sportową klasę ceniono bardzo wysoko, a chyba nadmierne ryzykanctwo zyskiwało mu ogromną popularność wśród kibiców; rzadziej ceniono to wśród komentatorów. Pozostał symbolem ambitnej walki widzewskich piłkarzy o pozostanie w ekstraklasie, a potem przez długie lata tułania się na niższych poziomach rozgrywek. Spokrewniony z Janem Upta-sem, działaczem Widzewa w okresie międzywojennym. Pozostaje jako nie jedyny, ani nie pierwszy bramkarz, który zdobył gola w meczu ligowym - wykorzystał rzut kamy w meczu przeciwko Legii, ale z pewnością jeden z nielicznych w tej roli. VOIGT Erwin Wilhelm * 11.06.1910 Łódź. Absolwent gimnazjum humanistycznego, biuralista przemysłowy; w czasie okupacji policjant niemiecki. Napastnik, 178 cm - 77 kg. Wychowanek ŁTS-G Łódź i grał tylko w czarno-białych barwach tego towarzystwa (26-39). Liga - 18 meczów i dwie bramki w jednym sezonie w ekstraklasie (30); najmłodszy ligowy snajper swego klubu. Silny, świetnie wyszkolony piłkarz, o wyjątkowych zdolnościach do gry kombinacyjnej i nadzwyczajnej skuteczności strzeleckiej. Operował w zasadzie tylko lewą nogą, ale zdarzało się, że grał na... prawym skrzydle! Jego dyspozycja decydowała o skuteczności zespołu. Jako funkcjonariusz hitlerowskiej policji zapisał się złą sławą w czasie okupacji. Brak wiarygodnych informacji o jego losach; wielu badaczy twierdzi, że prawdą jest, iż został rozstrzelany przez rosyjskie służby specjalne wiosną 1945 w Łodzi. WACHACZYK Krzysztof *03.12.1960 Płock. Absolwent szkoły zawodowej, operator aparatury chemicznej. Obrońca, stoper, 187 cm - 78 kg. Wychowanek klubu Wisła Płock (74-80), Arkonia Szczecin (80-81), Gwardia Szczytno (81-82), ponownie Wisła (82-83), Widzew Łódź (84) i raz jeszcze płocka Wisła, dziś Petrochemia (84-90), ?. Liga tylko raz dla Widzewa - epizodyczny występ w roli zmiennika (84). Reprezentant (juniorzy, jako piłkarz Wisły). WACHNIK Julian *~1925 (?) Zamość — tokoło 1950 Łódź (brak dokładnej daty). Robotnik fabryczny. Napastnik, prawoskrzydłowy, 167 cm - 65 kg. Wychowanek Widzewa Łódź, zawodnik zespołu rezerw (45-47); występował w kilku meczach o wejście do ekstraklasy (47). W czasie okupacji uczestniczył w konspiracyjnych rozgrywkach. Młodszy brat Władysława, ligowego gracza Widzewa. WACHNIK Władysław * 24.09.1917 Zamość — t22.09.1963 Łódź. Wagowy. Prawy pomocnik i obrońca, 172 cm - 70 kg. Wychowanek Widzewa Łódź i chyba tylko w barwach tego klubu (31-39 i 45-49). Liga - sześć gier bez gola w jednym sezonie (48). U schyłku kariery zaliczył występy w ekstraklasie, a po spadku rychło wycofał się ze sportu (?). W grach o miejsce w lidze próbował sił także jego młodszy brat Julian, ale nie doczekał się szansy występu w krajowej elicie. Obaj w czasie okupacji występowali w konspiracyjnych rozgrywkach w barwach macierzystego Widzewa. WALCZAK Adam Stanisław * 07.12.1957 Sopot. Technik-mechanik. Obrońca, stoper, 181 cm - 76 kg. Wychowanek Bałtyku Gdynia (70-77), Zawisza Bydgoszcz (78-79, liga), ponownie Bałtyk (80-85 i 89-90, liga), Widzew Łódź (85-89), szwedzki Finnskooga FF (89-94). Liga dla Widzewa - cztery sezony (86-89, 74 mecze i dwa gole); reprezentant (4A w barwach Bałtyku), piłkarz nr 500 na oficjalnej liście graczy pierwszj drużyny biało-czerwonych. Bardzo solidny zawodnik, choć brakowało mu ikry, czyniącej jego występy do zapamiętania dla widzów. WALICZEK Grzegorz Piotr * 21.06.1962 Chełmek. Kiero-wca-mechanik. Napastnik, 180 cm - 80 kg. Wychowanek KS Chełmek (78-80), KS 09 Mysłowiec (80-82), Ruch Chorzów (83-86), Zagłębie Sosnowiec (86-89, liga), Widzew Łódź (89-91), austriackie SV Stockerau (91-94), VfB Modling (94-95), SV Schwechat (95), ponownie SV Stockerau (96) oraz SV Gablitz (96 - do dzisiaj). Liga dla Ruchu - cztery sezony (83-86, 42 spotkania bez gola!), dla Widzewa - w ekstraklasie 15 meczów i jedna bramka w jedynym sezonie (90), a po spadku jeszcze występy na drugim froncie. Ciągle słyszało się o jego snajperskich umiejętnościach, ale... WALIGÓRA Bronisław Andrzej *25.09.1932 Sielec koło Skalbmierza. Absolwent chemii na uniwersytecie w Toruniu (1956); dr chemii; trener 1 klasy (1971); ps. „Szczygieł". Napastnik w barwach Lechii 06 Mysłowice, potem Pogoń Katowice, Pomorzanin Toruń i ligowiec,w barwach Zawiszy Bydgoszcz. Trener m.in. Zawisza, Avia Świdnik, jako jedyny trzykrotnie Widzewa - po raz pierwszy od 20 sierpnia 1977 do końca 1978, po raz wtóry przez pełne dwa lata - od początku 1985 do końca 1986, zaś po raz trzeci od 27 września 1988 do 3 września 1989; także min. Motor Lublin, BKS Stal Bielsko-Biała, Bałtyk Gdynia oraz Lech Poznań. WALISZEWSKI Jan * 22.06.1948 Łódź. Monter wentylacji. Napastnik, 170 cm - 68 kg. Wychowanek Włókniarza Łódź (58-67), Witkovia Witkowo (68-70), Boruta Zgierz (70-74, 76-80 i 81-83), Widzew Łódź (74-75), amerykańskie White Eagles Boston (80-81). Dwa mecze latem 1974 w drugo-ligowym zespole Widzewa. WALTER Stanisław * 09.02.1898 Łódź. Urzędnik administracji wojskowej. Napastnik, pomocnik, najczęściej w środku pola, 171 cm - 75 kg. Wychowanek drużyn wojskowych, od 1922 RTS Widzew Łódź, Klub Turystów Łódź (26-28). Liga -15 meczów i cztery gole w jednym sezonie (27). Dopiero u schyłku kariery ten korpulentny gracz poznał smak ekstraklasy. Jeden z nielicznych piłkarzy wywodzących się z Widzewa, który w okresie międzywojennym wstąpił do klubów ligowych. Brak informacji o jego losach po wojnie. WAŚNIEWSKI Dariusz Władysław * 16.12.1964 Malbork. Technik-mechanik. Obrońca, stoper, 180 cm - 76 kg. Wychowanek klubu Nogat Malbork (76-82), Widzew Łódź (82-83, 84-85 i 86-88), Start Łódź (83), Zawisza Bydgoszcz (85-86), 180 G&/1. WOJCIECHOWSKI------ Wieluński KS Wieluń (88-89), Stal Stalowa Wola (89-90), Włókniarz Pabianice (90), Pelikan Łowicz (90-92). Liga dla Widzewa - cztery sezony, ale tylko dziesięć spotkań (84-85 i 87-88); reprezentant (juniorzy, w barwach Nogatu, kapitan narodowego zespołu). Rewelacyjnie zapowiadający się piłkarz, prawdziwy przywódca reprezentacyjnej drużyny w kategorii juniorów, ale z wielkich zapowiedzi nic nie wyszło - los nie okazał się szczęśliwy, a liczne kontuzje, zapewne wynikające z nadmiernego wysiłku w młodości, okazały się przeszkodą nie do pokonania dla ambitnego futbolisty. WEWIÓR Krzysztof Józef * 26.01.1965 Ostrów Wielkopolski. Absolwent szkoły zawodowej. Obrońca, 193 cm - 86 kg. Wychowanek LZS Tarchalanka Tarchały Wielkie (80-83), Ost-rovia Ostrów Wielkopolski (83-88), Widzew Łódź (88-91), Petrochemia Płock (91-92), Olimpia Poznań (92-93, liga), ponownie Ostrovia (93), Ślęza Wrocław (94). Chrobry Głogów (94-96), Astra Krotoszyn (96-?). Dla Widzewa - dwa sezony w ekstraklasie (89-90, 52 mecze i cztery gole), a potem jeszcze jeden w drugiej lidze. Potężny stoper, w pewnym okresie żelazny punkt defensywy, ale po odzyskaniu ekstraklasy nie znalazł już miejsca w zespole Widzewa. WĘGLOWSKI Edward Franciszek * 14.09.1902 Kraków — 121.09.1978 Kraków. Chemigraf, fotoreporter prasowy, artysta-fotografik. Napastnik, najczęściej prawy łącznik, 177 cm - 73 kg. Wychowanek dzikich zespołów krakowskich, potem drużyny legionowe; pierwszym klubem Wawel Kraków, Legia Warszawa (23), Cracovia Kraków (23-24), znów Legia (24-26), kilka spotkań Sparta Lwów (26), ponownie Cracovia (27), Klub Turystów Łódź (28-29) i wreszcie macierzysty Wawel (30). Liga tylko w barwach „turystów" - dwa sezony (28-29, 14 meczów i 6 goli). Przemknął przez piłkarskie stadiony jako wielki amator futbolu, zmieniający kluby z przyczyn zawodowych - jako wysokiej klasy chemigraf pracował w największych polskich drukarniach; także zapalony sędzia niższych klas. Po wojnie zajął się fotografowaniem na poważnie, dochodząc do najwyższych laurów. Jego starszy brat Maksymilian, oficer legionowy i piłkarz, był latem 1916 w Manieczkach na Wołyniu wśród założycieli zespołu legionowego, który dał początek warszawskiej Legii. WICHNIAREK Artur * 28.02.1977 Poznań. Absolwent liceum. Napastnik, 182 cm - 78 kg. Wychowanek SKS „13" Poznań (88-92), Lech Poznań (92-97, liga) z przerwą na grę w Górniku Konin (95-96), Widzew Łódź (97-?). Liga dla Widzewa - dwa mecze w pierwszym sezonie (98); reprezentant (młodzieżówka). Obiecujący napastnik, o dynamicznym, ofensywnym stylu gry, z nadziejami fachowców na znaczące sukcesy, nie tylko klubowe. WIELISZEK Teodor *02.11.1898 Łódź — t26.08.1952 Falkensee (Niemcy, wówczas NRD). Mistrz tkacki. Środkowy pomocnik, 173 cm - 73 kg. Wychowanek ŁTS Łódź (18), po likwidacji Polonia Łódź (19), ŁTS-G Łódź (19-24), Klub Turystów Łódź (25-32), po fuzji Union-Touring Łódź (32-36). Dla „turystów" - finały MP'26 (cztery mecze), liga - trzy sezony (27-29, 63 gry i dwa gole); reprezentant (1A). Jeden z najlepszych łódzkich piłkarzy okresu międzywojennego; zawsze doskonale przygotowany technicznie, niezmiennie nienaganny pod względem taktycznym. Jedynym mankamentem, podkreślanym czasami przez sprawozdawców, było nie najlepsze przygotowanie fizyczne. „Ma on właściwą, wręcz wzorową sylwetkę futbolisty, niczym idealnie wykonaną według wzorów zagranicznych dobrej szkoły" - zapewniał komentator „Stad-jonu". W wielu opracowaniach przypisuje mu się błędnie grę w meczu biało-czerwonych w barwach ŁTS-G. Po zakończeniu kariery działacz i instruktor młodzieży w klubie Union-Touring. Pod koniec okupacji osiadł we wschodnich Niemczech. Jego syn, Alfred Alojzy, też piłkarz U-T, wcielony do Wehrmachtu dostał się jako niemiecki żołnierz do alianckiej niewoli we Włoszech i stąd trafił do polskiego wojska. W szeregach dywizji gen. Maczka walczył potem w Holandii, gdzie ożenił się i osiadł po wojnie, tworząc w Bredzie promieniujący ośrodek popularyzowania polskiego sportu; zasłużony działacz ruchu olimpijskiego. WIERNIK Bolesław Wincenty * 06.04.1924 Łódź — 123.01.1976 Łódź. Włókiennik-kotoniarz. Prawy pomocnik, 173 cm - 68 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (38-39 i 45-48). Liga - jedenaście meczów bez gola w jednym sezonie (48). Po spadku Widzewa z ekstraklasy rychło zaprzestał uprawiania sportu; najprawdopodobniej ze względów zdrowotnych. Starszy brat Kazimierza, ligowca Widzewa i ŁKS. WIERNIK Kazimierz *05.07.1925 Łódź — t03.11.1989 Łódź. Posadzkarz. Napastnik, skrzydłowy i łącznik, najczęściej na prawej stronie, 165 cm - 63 kg, ps. „Kajtek". Wychowanek Widzewa Łódź (45-51 i 52), ŁKS Łódź (51-52, liga), Zgrzebne Łódź (53-58). Liga dla Widzewa - dziesięć meczów bez gola w jedynym sezonie (48). Potem, już w trakcie rozgrywek w 1951, po zaliczeniu meczów drugoligowych dla Widzewa przeszedł jako „ratunkowe wzmocnienie" do ŁKS, gdzie rozegrał spotkania w ekstraklasie jeszcze w tym samym roku, a także w następnym, aby w 1952 zdążyć po powrocie do Widzewa na drugoligowe występy w barwach swego macierzystego klubu. W dwóch kolejnych sezonach grał w dwóch klubach, w dwóch ligach! Młodszy brat Bolesława, ligowca Widzewa. WIJAS Jerzy Ernest * 12.02.1959 Mysłowice. Mechanik. Pomocnik, stoper, 175 cm - 75 kg. Wychowanek KS 09 Mysłowice (71-79), Katowice (79-83, liga), Widzew Łódź (83-85), aferalna przynależność do LZS Czarni Czarna (85), po przymusowej przerwie ponownie Katowice (86-89), izraelski Hapoel Kefar Saba (89-90), niemieckie VfB Lubeka (91-92), VfL OsnabrUck (92-93) oraz Hessen Kassel (93-95), Górnik Lędziny (95-97). Liga dla Widzewa - dwa sezony (84-85, 45 gier i jedna bramka), zdobywca Pucharu Polski (85); reprezentant (17A - Katowice 9, Widzew 8). Głośna sprawa zatargu Widzewa z MON sprawiła, że nie mógł uczestniczyć w finałach MŚ'86 w Meksyku, choć w ekipie Piechniczka miał pewne miejsce! Defensor o wielkiej bojowości, waleczny i nieustępliwy, na którego zawsze można było liczyć. Zachciało mu się wojaży... WILDNER Hugon * 15.08.1903 Łódź. Tkacz. Obrońca, najczęściej lewy, 173 cm - 75 kg, ps. „Hugo". Wychowanek ŁTS-G Łódź (21-23), Klub Turystów Łódź (23-25), ponownie ŁTS-G (25-31). Liga - 18 meczów w jedynym sezonie (30). Pochodził z Łodzi, ale od 1904 do 1920 przebywał wraz z rodzicami w południowych Niemczech; nosił to samo imię co jego starszy brat, urodzony trzy lata wcześniej i zmarły w wieku niemowlęcym. Podpora defensywy czarno-białych, wieloletni kapitan zespołu, najważniejsza postać w okresie występów ŁTSG w ekstraklasie. Brak wiarygodnych informacji o jego losach po wybuchu wojny; jego partnerzy wskazywali, że żył i zmarł w Łodzi (może pod zmienionym nazwiskiem), ale byli i tacy, którzy twierdzili, iż osiadł w Niemczech, a nawet zginął podczas wojny. WILK Robert *21.07.1969 Łowicz. Absolwent technikum zawodowego. Napastnik, 181 cm - 79 kg. Wychowanek klubu Pelikan Łowicz (82-87), Widzew Łódź (87-89), Lechia Gdańsk (89-90), Zawisza Bydgoszcz (91-92, liga), Sokół Pniewy/Tychy (93-96, liga), GKS Bełchatów (97, liga). Górnik Zabrze (97-?, liga). Liga dla Widzewa - dwa sezony (88-89, 15 gier bez gola). Reprezentant (młodzieżowa jako gracz tyskiego Sokoła). WLAZŁOWICZ Jerzy *09.09.1924 Pabianice. Handlowiec, ogrodnik. Napastnik, pomocnik, 169 cm - 60 kg. Wychowanek PTC Pabianice (38-39 i 45-50), w 1950 „skierowany do gry w zespole Widzewa " - wystąpił w kilku spotkaniach drugiej ligi, ale rychło odszedł do Świnoujścia - grał w klubach Budowlani (52-53) oraz Rota (53-55) i osiadł tam na stałe. WŁODARCZYK -» KUBIK Aleksander WŁODARCZYK II -» KUBIK Stefan WOJCIECHOWSKI Marek Jacek * 12.08.1965 Łódź. Absolwent szkoły zawodowej, elektryk. Pomocnik, 176 cm - 65 kg. Wychowanek Startu Łódź (76-77), ŁKS Łódź (77-85 i 87-88, liga), Orzeł Łódź (85-87), Włókniarz Pabianice (87-90), Widzew Łódź (90-91), Boruta Zgierz (92-93). Dla Widzewa - udana gra o ekstraklasę na drugim froncie (91), a potem pięć meczów w pierwszej lidze w jednym sezonie (92); reprezentant (juniorzy, w barwach ŁKS). 181 WOJDYGA Piotr * 12.09.1962 Warszawa. Absolwent AWF Warszawa; trener. Bramkarz, 188 cm - 80 kg. Wychowanek klubu Okęcie Warszawa (77-81), AZS-AWF Warszawa (81-83), Bałtyk Gdynia (83-85), liga), Stal Mielec (85-91, liga), Widzew Łódź (91-94), Pelikan Łowicz (94), Olimpia Poznań (94-95, liga), Olimpia Poznań / Lechia Gdańsk (95-96, liga), Polonia Warszawa (96-?, liga). Liga dla Widzewa - trzy sezony (92-94, 77 występów); reprezentant (juniorzy, w barwach Okęcia). WOJTALA Paweł *27.10.1972 Poznań. Absolwent szkoły zawodowej. Obrońca, stoper, 190 cm - 85 kg. Wychowanek Lecha Poznań (82-96, liga), Widzew Łódź (96), niemiecki HSV Hamburg (97-?). Liga dla Widzewa - pół sezonu (97, 18 gier i cztery bramki); mistrz Polski (97). Reprezentant (12A - Lech 6, Widzew 3, HSV 3). Jeden z najlepiej zapowiadających się polskich futbolistów, przemknął przez widzewskie dzieje niczym meteor, aby znaleźć - wbrew nadziejom i chęciom kierownictwa łódzkiego klubu - lepszą przystań w Hamburgu; nie dostał prawa pracy w Anglii (Sheffield Wednesday). WOLFANGEL Alfred *22.06.1899 Łódź. Absolwent szkoły przemysłowej, biuralista. Pomocnik, 172 cm - 70 kg, ps. „Nosal", „Nosorożec". Wychowanek klubu Polonia Łódź (19), ŁTS-G Łódź (20-31). Liga - 11 meczów w jednym sezonie (30). Czołowy gracz w kronikach czarno-białych, ale prezentował tylko średni, ligowy poziom; najstarszy debiutant ligowy w swoim klubie. Brak informacji o jego losach po 28 grudnia 1944, gdy przydzielony został do obrony przeciwlotniczej w miejscowości Reichenberg. Podobno przeżył i zmarł po wojnie w NRD (?). WOZIŃSKI Marek Józef * 19.03.1956 Piła. Absolwent AWF Warszawa, trener I klasy. Piłkarz ŁKS, Elta Łódź i Łodzianki. Trener m.in. Zjednoczeni Stryków, Boruta Zgierz, Start Łódź, Włókniarz Kalisz, Dozamet Nowa Sól, Widzew - początkowo jako asystent Pawła Kowalskiego, potem Władysława Zmudy; od początku lipca do 28 sierpnia 1993 samodzielny trener pierwszego zespołu z bilansem dziesięciu gier w ekstraklasie; także Ślęza Wrocław i RKS Radomsko. Syn Teresy -lekkoatletki i Józefa - piłkarza, oboje w barwach Concordii Piotrków Trybunalski; brat Krzysztofa - ligowca w barwach ŁKS oraz reprezentanta Polski w futbolu halowym w barwach Żółtych Gorzów Wielkopolski. WOŹNIAK Andrzej *23.10.1965 Konin. Technik-mecha-nik. Bramkarz, 188 cm - 84 kg. Wychowanek Górnika Konin (78-83), Widzew Łódź (84-88) z przerwą na wojsko w barwach Orla Łódź (86-87), GKS Bełchatów (88-89), ŁKS Łódź (89-94, liga), ponownie Widzew (94-96), portugalskie FC Porto (96-97, mistrz Portugalii w 1997) oraz Sporting Braga (97-?). Liga dla Widzewa - dwa sezony (95-96, 65 meczów); mistrz Polski (96). Reprezentant (20A - ŁKS 5, Widzew 10, Porto 5). Kolejny ze znakomitych bramkarzy widzewskiej drużyny, a pikanterii jego grze w tym zespole dodaje fakt, że wcześniej przez lata bronił barw lokalnego rywala... Wielka solidność, choć chyba brak odrobiny szczęścia, aby naprawdę zabłysnąć na boisku! WOŹNIAK Jerzy * 14.12.1957 Łódź. Frezer. Bramkarz, 181 cm - 74 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (69-76 i 78-81), Metalowiec Łódź (76-78), Korona Kielce (81-83), KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (83-85), Boruta Zgierz (85-87), Terpol Sieradz (87-89). Gracz zespołu rezerw, ale wiosną 1980 dla Widzewa jedna gra w ekstraklasie, jakby w nagrodę za wytrwałość (po wypadku Burzyńskiego i Gajdy). Następny Woźniak w bramce Widzewa - Andrzej - będzie miał o wiele więcej szczęścia. WOŹNIAK Paweł Grzegorz * 30.08.1956 Łódź. Mechanik, pomocnik, 180 cm - 72 kg. Wychowanek Startu Łódź (68-80), Widzew Łódź (80-82), ponownie Start (83-85), Radomiak (86-88), raz jeszcze macierzysty Start (88-?), lata gry już do dzisiaj w barwach kanadyjskiego Toronto Falcons. Liga dla Widzewa - trzy sezony (81-83, 30 gier, jedna bramka); dwukrotny mistrz Polski (81, 82). WÓJCICKI Roman Mirosław *08.01.1958 Nysa. Technik budowlany. Pomocnik, stoper, 193 cm - 89 kg, ps. „Myrda". Wychowanek klubu MZKS Stal Nysa (69-75), Odra Opole (75-80, liga), Śląsk Wrocław (80-82, liga), Widzew Łódź (82-86), niemieckie FC Homburg (86-89), Hannover 96 (90-93. zdobywca Pucharu Niemiec w 1992) oraz TSV Havelse (93-95). Liga dla Widzewa - cztery sezony (83-86, 113 spotkań i jedenaście goli); zdobywca Pucharu Polski (85); reprezentant (62A - na dziesiątym miejscu ex aequo z Gadochą; Odra 11, Śląsk 2, Widzew 40, Homburg 9), kapitan biało-czerwonych (4x). Potężna sylwetka i solidny charakter, niezawodny, budzący podziw zawsze starannym przygotowaniem i ambicją w grze. Narzekano na niedostatki techniki czy brak zwrotności, ale szybkość biegowa, siła uderzenia, a nade wszystko umiejętność ustawiania się i niezłomność w walce, czyniły go przez lata etatowym reprezentantem. Dwa starty w finałach mistrzostw świata - podczas turnieju Espana'82 brązowy medal, także udział w finałach Mexico'86 (wcześniej rezerwowy podczas finałów MŚ'78 w Argentynie). WRAGA Wiesław Józef * 14.08.1963 Stargard Szczeciński. Absolwent liceum zawodowego. Napastnik, skrzydłowy, 167 cm - 62 kg. Wychowanek klubu Błękitni Stargard Szczeciński (76-82), Widzew Łódź (82-90), fiński OTP Oulu (90-93), austriacki FC St.Veit (93), Ślęza Wrocław (93-94), RKS Radomsko (94-?), oraz niemiecka Polonia Hamburg (96). Liga tylko dla Widzewa - osiem sezonów (83-90, 165 meczów i dwanaście bramek); zdobywca Pucharu Polski (85); reprezentant (1A dla Widzewa, ale wcześniej wiele gier w zespole juniorów jeszcze jako „błękitny"). Pierwszy w ligowych dziejach klubu strzelec bramki przed 19. urodzinami! Ulubieniec łódzkiej widowni, niezwykle ruchliwy, błyskotliwy piłkarz, o niewyczerpanych, zdawało się, siłach. Ta sympatia wzrosła, gdy trafił do szpitala z podejrzeniem o dolegliwości w pracy serca - po powrocie na boisko zyskał tysiące nowych fanów... WRÓBEL Edmund Czesław (używał drugiego imienia) * 10.06.1923 Łódź — 112.06.1992 Bielawa. Włókiennik. Napastnik, najczęściej prawoskrzydłowy, 171 cm - 67 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (38-39); w czasie okupacji na robotach przymusowych w Niemczech; po powrocie ponownie Widzew (47-48), potem w Bielawie, w klubie noszącym przez lata nazwę Bielawianka (49-55). Liga - sześć gier bez gola w jednym sezonie (48). Mówiono, że zdyskontował niemałe umiejętności i fakt występów w ekstraklasie dla uzyskania lukratywnej posady w zakładach włókienniczych w Bielawie, gdzie z powodzeniem grał w zakładowym klubie przez kilka sezonów. Podobno „sprzedawał" też piłkarskie umiejętności także w kilku innych zespołach, pod fałszywym nazwiskiem, co było w owych czasach na Ziemiach Odzyskanych dość powszechną praktyką. WUNSCH Hugo * 14.03.1907 Łódź — tuznany w 1944 przez niemiecki sąd w Hamburgu za zaginionego podczas wojny. Włókiennik-snowalnik. Lewy pomocnik, 171 cm - 75 kg. Wychowanek i zawsze w barwach ŁTS-G Łódź (23-39). Liga - 11 meczów w jednym sezonie (30). Zawodnik przeciętny, ale przypisywano mu niezwykłą anegdotę, która znajduje potwierdzenie w niemieckim archiwum wojskowym - na początku okupacji, jako młody człowiek narodowości niemieckiej, w obawie przed służbą w szeregach Wehrmachtu, zbiegł do ZSRR (sic!), gdzie ślad po nim zaginął. Jeszcze w czasie wojny rodzina uzyskała sądowe uznanie go za zaginionego, zaś archiwum wojskowe oficjalnie zaprzecza, aby służył w szeregach armii niemieckiej. Często mylnie pisany Wiinsche. WYCISZKJEWICZ Zbigniew Grzegorz * 16.09.1969 Strzelin. Absolwent szkoły zawodowej. Prawy napastnik i pomocnik, 177 cm - 75 kg. Wychowanek LZS Gościęcin (83-86), Chemik Kędzierzyn (86-88), Odra Opole (88-92), Widzew Łódź (92-96, 97), ŁKS Łódź (97, liga), belgijski Royal FC Antwerpia (97 - do dzisiaj). Liga dla Widzewa - cztery sezony (93-96, 150 gier i 21 goli), dwukrotny mistrz Polski (96, 97); reprezentant (3A, wcześniej w ekipie juniorów w barwach Chemika). Niezwykle wytrzymały, wiecznie „zabiegany" piłkarz o trzech... płucach, jak zwykło się mówić. Trudno przecenić jego wartość dla każdej ekipy, w jakiej występował! WYPYCH Wincenty *09.06.1899 Łódź — t04.03.1966 Łódź. Krajacz tytoniu, potem magazynier w łódzkiej wytwórni papierosów, gdzie pracował nieprzerwanie przez 42 lata (1922- 182 oa/i. ZURKOWSKI------ 1964!). Prawy pomocnik, 166 cm - 74 kg. Wychowanek klubu GMS - Grono Miłośników Sportu Łódź, potem Klub Turystów Łódź (27-28), ŁTS-G Łódź (28-34). Liga - sześć meczów w jednym sezonie (30). Najstarszy ligowy piłkarz swego klubu. ZAJĄC Marcin Piotr * 19.05.1975 Łódź. Absolwent szkoły zawodowej. Napastnik, 180 cm - 75 kg. Wychowanek Startu Łódź (86-96), Widzew Łódź (96 - do dzisiaj). Liga dla Widzewa - dwa sezony (97-98, 36 meczów i sześć bramek); mistrz Polski (97); reprezentant (1A). Jeden z najzdolniejszych graczy młodego pokolenia, dla którego Widzew stanowi ogromną szansę... ZAJDA Jerzy * 10.05.1963 Głubczyce. Technik-mechanik. Bramkarz, 186 cm - 80 kg. Wychowanek Zagłębia Wałbrzych (73-82), Gwardia Szczytno (82-83), Wisła Kraków (83-87), Widzew Łódź (87-91), Warta Poznań (93-94, liga), ŁKS Łódź (94-95, liga), Poroniec Poronin (95), KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (95-96), Warta Namysłów (96), Świt Krzeszowice (96), ?. Liga dla Wisły - dwa sezony (84-85, 53 meczów), dla Widzewa - trzy sezony w ekstraklasie (88-90, 47 meczów), a potem jeszcze jedna edycja w drugiej lidze (91); reprezentant (juniorzy). Ambitny i pracowity bramkarz, o świetnych warunkach fizycznych i pragnieniach osiągnięcia wyżyn, ale bez łutu szczęścia, które czyni dobrych graczy gwiazdami stadionów... ZAWADZKI Paweł Andrzej (I) *31.10.1953 Bydgoszcz. Technik-mechanik. Pomocnik, ale też gracz użyteczny w ataku, podobnie jak w defensywie, 178 cm - 73 kg. Wychowanek Zawiszy Bydgoszcz (66-73), Zachem - późniejszy Chemik Bydgoszcz (74), ponownie Zawisza (74-75), Widzew Łódź (76-79), Radomiak (79-87, liga). Liga dla Widzewa - trzy sezony (76-78. 43 mecze). Trener juniorów Widzewa i... członek zarządu RTS! ZAWADZKI Paweł (II) * 17.09.1966 Dąbie nad Nerem. Technolog-monter. Napastnik, 179 cm - 73 kg. Wychowanek Widzewa Łódź (80-86), Orzeł Łódź (86-88), Wieluński KS Wieluń (88-?). Liga dla Widzewa - dwa sezony, po jednym meczu w każdym, ale w sumie tylko... 17 minut (85-86); reprezentant (juniorzy). Jeden z wielu talentów, który nie zdołał przebić się na dłużej do elity. ZIELIŃSKI Andrzej *-1954 (?). Napastnik, pomocnik, 177 cm - 77 kg. W drużynie rezerw Widzewa, a w pierwszym zespole jeden występ w drugiej lidze (75). ZIELIŃSKI Dariusz Tadeusz *05.06.1954 Sieradz. Technik budowlany; trener pn. Bramkarz, 181 cm - 74 kg. Wychowanek Warty Sieradz (65-73), Widzew Łódź (73-75), Start Łódź (75-78), Zawisza Bydgoszcz (78-80), Lechia Tomaszów Mazowiecki (80-84), Celuloza Kostrzyn (84-85), Wisła Płock (85-87). ŁKS Łódź (87-89), Włókniarz Aleksandrów Łódzki (89 - 93). W Widzewie gracz zespołu rezerw - jeden występ w pierwszej drużynie w drugiej lidze (75). ŻMUDA Władysław Antoni *06.06.1954 Lublin, Technik. Obrońca, stoper, 187 cm - 85 kg. Wychowanek Motoru Lublin (66-72), Gwardia Warszawa (72-74, liga), Śląsk Wrocław (74-80. liga), Widzew Łódź (80-82), włoski Hellas Yerona (82-84, finał pucharu '84), amerykański Cosmos Nowy Jork (84) i raz jeszcze włoska US Cremonese Cremona (84-87). Liga dla Widzewa - trzy sezony (80-J32, 67 gier i jedna bramka); trzykrotny mistrz Polski (77 dla Śląska, potem dwa dla Widzewa - 81, 82), zdobywca PP (76); reprezentant (91 A, trzeci na liście wszech czasów za Łatą i Deyną - Gwardia 11, Śląsk 45, Widzew 23, Verona 1, Cosmos 4, Cremonese 7; pierwszy w barwach aż sześciu klubów), kapitan (21 x - więcej gier z opaską mieli tylko Deyna, Szczepański i Cieślik). Uczestnik czterech finałów World Cup (MŚ '74 - brązowy medal, MŚ '78, MŚ'82 - po raz drugi „brąz", wreszcie MS'86, gdzie rozegrał 21.mecz w finałach, wyrównując światowy rekord tej imprezy Niemca Seelera). Olimpijczyk, srebrny medalista igrzysk Montreal '76. Wielka postać polskiego futbolu, o niezapomnianych zasługach dla narodowej drużyny, ale też dla Widzewa, ostatniego klubu w kraju przez zagraniczną przygodą - historyczna sylwetka! Od 1997 współpracownik trenera kadry olimpijskiej Sydney '2000, Pawła Janasa. ŻMUDA Władysław Jan * 10.02.1939 Ruda Śląska. Absolwent AWF Warszawa (1968), trener klasy mistrzowskiej. Piłkarz Slavii Ruda Śląska, od 1962 do 1971 w barwach Śląska Wrocław (pięć sezonów w ekstraklasie); pomocnik, obrońca, stoper, 169 cm - 67 kg. Szkoleniowiec początkowo Śląsk Wrocław (liga 70-77, zwycięstwo w rywalizacji o Puchar Polski '76 i mistrzostwo Polski '77), Górnik Zabrze, Widzew Łódź (od 24 czerwca 1981 do połowy grudnia 1984 - mistrz '82, wicemistrz '83 i 84, PP'85; ponownie od 27 kwietnia 1992 do połowy maja 1993), Ruch Chorzów (od początku 1985 do polowy kwietnia 1987), Katowice (wicemistrz '88 i 89); trener roku redakcji „PN" (1982); staż w Niemczech (Bayern Monachium w 1989). Pracował w Tunezji; od 1988 nauczyciel akademicki, wykładowca na AWF Katowice. Po dymisji Strej-laua, jesienią 1993 asystent Cmikiewicza w trzech meczach reprezentacji narodowej. ZURKOWSKI Roman *05.08.1906 Ostrów Wielkopolski — t05.02.1986 Ostrów Wielkopolski. Handlowiec, ekonomista. Napastnik, lewy łącznik, 165 cm - 78 kg. Wychowanek Ostrovii (20-29, 30-31 i 45), Klub Turystów Łódź (29), Czarni Lwów (32-39). Liga dla „turystów" - dwa mecze i dwa gole w unieważnionym spotkaniu na finiszu jednego sezonu (29), dla Czarnych - dwa sezony (32-33, 37 meczów i 12+4 goli). Napastnik wyjątkowo ciężki, z wyraźną nadwagą, ociężały i powolny, ale dysponujący niesłychanie silnym strzałem! Ta snajperska umiejętność, a przy tym wcale wysokie walory techniczne czyniły go groźnym dla wszystkich bramkarzy graczem, prawdziwym postrachem goaikeeperów. Swego rodzaju „sławę" zdobył jednak w zupełnie sensacyjnych okolicznościach - dwukrotnie przechodząc ze swej macierzystej Ostro-vii do klubów ligowych, w 1929 do łódzkich „turystów", zaś trzy lata później do Czarnych, nie dopełniono przepisów PZPN. Za niedopatrzenie działaczy, bo przecież nie zawodnika, zainteresowane kluby traciły punkty i zmieniał się układ ligowych tabel, a „turyści" opuścili ekstraklasę. Sam Żurkowski obwiniał o złośliwość sekretarza Ostrovii, który pragnął „złamać mi karierę". ¦ Gdyby miły naszym sercom Edward Lorens zatelefonował po ukazaniu się tomu RUCH, a więc trzy lata temu, z życzliwą informacją, że w jego notce biograficznej jest błąd — nie byłoby już tej samej usterki w tomie 20, wieńczącym dzieje biało-czerwonych (chodzi o to, że przed laty Lorens nie raczył nam wypełnić ankiety biograficznej i przekazał swoje dane telefonicznie; jego ówczesny zawód — tehnik — w połączeniu z miejscem zatrudnienia.a więc górnictwem, dały technika-górnika, co uraziło Lorensa; wszak jako absolwent katowickiej A WF uzyskał potem tytuł mgr i zawód trenera). A wystarczyłby jeden telefon, który świadczyłby o tym, że nasza robota ciekawi też zainteresowanych, piłkarzy i trenerów... Mili naszym sercom koledzy, redagujący jako zespół pod wspólną firmą „PS", „Sportu" i „Tempa" publikację „Magazyn Sportowy" a w numerze z 8 sierpnia 1997 był nim SKARB KIBICA, dopuścili się. przykro to pisać, mało eleganckiego zapożyczenia. Z małymi poprawkami, które mają chyba „uwiarygodnić" samodzielność opracowania, wykorzystali bez naszej zgody i bez podania źródła — listę trenerów ligowych mistrzów Polski, którą opublikowaliśmy w tomie 12 (75 lat PZPN — księga jubileuszowa). Tak się nie godzi! Zwrócili nam na to uwagę Czytelnicy, bo przy okazji opracowania bilansu trenera Władysława Zmudy okazało się, że przypisaliśmy mu w tomie 12, ale potem też w tomie 20 — opiekę nad drużyną Widzewa, który w 1981 sięgnęła po tytuł MP. Prawdą zaś jest, że Żmuda przyszedł do Widzewa dopiero po zdobyciu tytułu MP '81 przez zespół pod wodzą Jacka Machcińskiego! Gdyby Zmuda chciał być elegancki, poinformowałby nas o tej omyłce po ukazaniu się tomu 12, a więc w tomie 20 jego biogram byłby bez tej usterki, ale... Są dwie możliwości — albo trener Zmuda nie zwykł pozbywać się przypisywanych mu błędnie osiągnięć, albo po prostu nie traci czasu na takie głupstwa, jak nasza seria encyklopedyczna. W roli wykładowcy katowickiej AWF ani jedno, ani drugie, nie przynosi mu chwały... ¦ 183 łódzkie paradoksy ¦ Łódź, to dziś ponad milionowa metropolia, silny ośrodek przemysłowy i kulturowy. Główna ulica — Piotrkowska — figuruje w księdze rekordów Guin-nessa jako „najdłuższaprosta ulica w Europie". Łódź nazywana jest skarbnicą secesyjnej architektury, która wiernie odzwierciedla burzliwe dzieje miasta. Opisywano je na kartach powieści laureata literackiej nagrody Nobla, Władysława Reymonta — „Ziemia obiecana " została sfilmowana przez światową gwiazdę filmu, Andrzeja Wajdę, który zaprezentował swą artystyczną wersję dziejów trzech zaprzyjaźnionych przedsiębiorców — Polaka, Niemca i Żyda. Te trzy nacje współtworzyły nowoczesne dzieje i potęgę miasta, które po pierwszej wojnie światowej — przeszło z rąk rosyjskich carów i od 1918 stało się ważnym ośrodkiem odrodzonej, niepodległej Polski. Być łodzianinem, albo kordialnie „lodzermenschem", znaczyło być obywatelem miasta, gdzie żyły obok siebie, szanując zazwyczaj własne interesy i narodowe odrębności — trzy narody... To przedziwne miasto, gdzie przemysł włókienniczy reprezentowali tacy mocarze, jak Oskar Kon — w czasie drugiej wojny światowej za cenę oddania hitlerowskim okupantom akcji swych zakładów zachował życie; osiadł w Argentynie, gdzie zmarł w 1961 w wieku 91 lat — w Łodzi miał zakłady na Widzewie, gdzie narodził się RTS, a więc klub, o którym piszemy w tej księdze. W tym mieście wokół wielkich fabryk działały też kluby sportowe — 1KP (skrót od Izrael Kalmanowicz Poznański, pochodzący z Pomorza żydowski przemysłowiec), w jego efektownym pałacu mieści się dziś salon... bingo. Istniały zakłady Louisa Geyera, także Belga Carla Scheiblera — w jego pałacu kręcono „Ziemię obiecaną", i Ludwika Grohmanna ; mówiono o nich „królowie bawełny"... Druga wojna sprawiła, że Żydzi odeszli z Łodzi przez miejscowe getto i obozy zagłady, Polaków — łodzian z dziada pradziada, wygnali w czasie okupacji Niemcy, zaś Niemców po wojnie wypędziła Armia Czerwona, a więc powojenna historia miasta jest historią już zupełnie innego miasta... Miasta szarej wegetacji, które szczyci się nocną pracą kobiet — jak twierdził krytyk... Łodzianinami byli jednak także poeta Julian Tuwim, pisarze Jerzy Kosiński i Martin Gray, krytyk i wydawca Karol Dedecius, ale też burmistrz Nowego Jorku o nazwisku Koch! Z Łodzi wywodzi się ród Rubinsteinów, ze słynnym pianistą Arturem. W Łodzi kształcili się najwybitniejsi reżyserzy, gwiazdy światowego filmu — Andrzej Wajda, Roman Polański, Krzysztof Kieślowski czy Kazimierz Kutz, tu ma swą siedzibę słynna szkoła i wytwórnia filmowa, nie wspominając o Muzeum Kinematografii. Istnieje też wytwórnia filmowa „Se-Ma-For", gdzie powstał jedyny polski film nagrodzony „ Oscarem " w 1983; mało kto wie, że to animowane „Tango" Zbigniewa Rybczyńskiego... To jest księga o dziejach kilku ligowych łódzkich klubów, choć do kompletu piłkarskiej historii miasta brakuje opisu sukcesów futbolistów LKS. Pamiętajmy jednak, że to w tym mieście powstała druga w Polsce arena sportowa z prawdziwego zdarzenia. Po obiekcie Cracovii, otwartym 31 marca 1912, w tym samym roku — 16 maja, powstał w Łodzi „Park sportowy ŁKS", a dopiero rok później — I maja 1913 — obiekty lwowskiej Pogoni. Ta książka jest próbą opisu fragmentu futbolowych dziejów tej metropolii, z wielkim trudem przedzierająca się przez luki i braki materiałów, mających dokumentować skomplikowaną łódzką historię... igła) ¦ NAJMŁODSI NAJSTARSI KLUB TURYSTÓW • ŁTS-G • UNION-TOURING ligowcy 16'184 Lass KT 27 33'213 Strzelczyk UT 39 16'274 Neumann UT 39 32'206 Chojnacki UT 39 17'202 Kowalski UT 28 32'135 Hintz KT 29 17'298 Jankowski UT 39 31'244 Frankus UT 39 17'327 Heubschell ŁG 30 31'211 Durka UT 39 18' 23 Stolarski KT 28 31'166 Wypych ŁG 30 18'109 W. Świętoslawski UT 26 31'119 Wolfangel ŁG 30 19' 1 A Michalski KT 39 31' 88 Marczewski KT 27 19' 9 Bilariusz UT 39 31' 56 Falkowski UT 39 19' 55 Niewiadomski KT 28 31' 22 Wieliszek KT 29 c strzelcy 17'312 Jankowski UT 39 33'213 Strzelczyk UT 39 18' 23 Stolarski KT 28 31' 25 Marczewski KT 27 19' 63 Bilariusz UT 39 31' 23 Milde ŁG 30 19'344 A Michalski KT 27 30'276 Wieliszek KT 29 19'353 Alaszewski KT 28 30'209 E. Świętoslawski UT 39 20' 11 Voigt ŁG 30 30'142 Karasiak KT 29 20'174 Frankus KT 28 29'243 Królasik UT 39 20'312 Schulz KT 29 29'172 Walter KT 27 21' 74 Królewiecki ŁG 30 28'342 A. Kubik KT 29 21'136 O. Franzmann ŁG 30 27'338 Seidel KT 39 kończący debiutanci 17' 35 Neumann UT 39 33' 73 Strzelczyk UT 39 17'327 Heubschell ŁG 30 32'136 Chojnacki UT 39 18' 10 Jankowski UT 39 31'230 Frankus UT 39 18'119 Lass KT 28 31'134 Durka UT 39 18'252 E. Świętoslawski UT 39 30'358 Falkowski UT 39 19' 66 Kowalski KT 29 30'337 Wolfangel ŁG 30 19'123 Griinning UT 39 30'314 Gallert ŁG 30 19'127 Triebe ŁG 30 30'287 Wypych ŁG 30 19'149 Bilariusz UT 39 30' 12 Marczewski KT 26 19'232 Stolarski KT 29 29'205 Walter KT 27 najdłuższy staż 19'221 Teodor Peterek R 30.09.28-02.05.48 18' 83 Jerzy Jurowicz W 05.09.37-27.11.55 17'341 Mieczysław Gracz W 08.09.35-15.08.53 17' 70 Lucjan Brychczy L 12.09.54-21.11.71 17' 57 Mirosław Bąk H R 06.09.80-02.11.97 16'183 Krzysztof Budka W-L 26.04.75-26.10.91 16'107 Artur Wożniak W 15.08.31-30.11.47 16' 81 Antoni Nieroba R 08.04.56-28.06.72 14'321 Albin Wira R 04.08.74-21.06.89 14798 Edward Drabiński L 28.05.33-21.03.48 14'158 Władysław Kawula W 17.06.56-22.11.70 14'151 Kazimierz Kmiecik W 23.06.68-21.11.82 14'144 Henryk Stroniarz L-W 14.04.57-05.09.71 14' 87 Ryszard Wyrobek R 21.03.48-16.06.62 14' 10 Horst Mahseli L 20.03.55-30.03.69 13'268 Leszek Lipka W 21.08.76-16.05.90 13'137 Leszek Snopkowski W 09.11.47-26.03.61 13'131 Fryderyk Monica W 03.06.56-12.10.69 13' 26 Jerzy Woźniak L 28.03.54-23.04.67 13' 5 Bronisław Michalski KT-UT 15.08.26-20.08.39 184 G8A NAJMŁODSI NAJSTARSI + WIDZEW g • • • WIDZEW 9 • i *• • ligowcy 17'208 17'212 17'300 18' 8 18' 34 18-112 18'129 18'142 18'1S2 18'167 D. Marciniak 84 P. Chodakowski 88 Kubiak Łapiński P. Zawadzki Szymkowiak Racz Cecherz 96 88 85 95 48 88 P. Młynarczyk 86 Szulc 86 15'184 15'331 16' 36 16' 51 16'168 16'184 16'190 16-236 16'240 16'254 Kajrys Wodarz Gracz Jan Przecherka Brom Lass Iwan K. Budka O. Oświęcimski Mierzejewski R 75 R 29 W 35 R 38 R 37 KT 26 W 76 W 75 La 23 SW 22 36'259 34'363 34' 73 34' 54 34' 31 34' 1 33-141 33'122 32'361 32-260 Nowiszewski Borówka Koniarek Grębosz Iwanicki Hanysz Stempel Demianienko Możejko Dąbrowski 48 39-109 97 38'298 97 38'240 83 37'315 94 37'170 48 37'161 48 36'344 92 36'337 82 36'259 80 36'254 H. Alszer Witkowski Akimow Suszczyk Peterek Brychczy M. Bąk W. Kuchar Nowiszewski Janeczek R 57 C 31 L 36 R 59 R 48 L 72 R 98 P 34 Ww 48 L 57 strzelcy 18'131 18-189 18'261 18'355 19' 24 19' 56 19'209 19'261 20-167 20'357 Kubiak 96 P. Chodakowski 89 16-288 17' 13 Pawelec Wraga Szulc Kupka Boniek Szymkowiak M. Terlecki Rozborski 88 83 87 90 76 97 98 76 17'109 17-171 Wodarz Kajrys Skóra Gracz Zatorski Urban Balcer Wronka Iwan Kapka R 30 R 76 R 37 W 36 W 36 R 30 W 23 C 28 W 77 W 72 36'245 34' 66 34' 46 33-308 32'215 31'158 31' 77 31' 2 30-295 30'254 Nowiszewski Koniarek Grębosz Iwanicki Dąbrowski Możejko Gapiński Kostrzewiński Kosowski Pyrdol 48 37'336 97 37-170 83 37' 88 94 36'337 36'274 36'254 79 36'245 77 36'218 92 36-188 77 35'255 80 81 H. Alszer Peterek Brychczy W. Kuchar M. Bąk Janeczek Nowiszewski Suszczyk Witkowski H. Reyman R 56 R 48 L 72 P 34 R 98 L 57 Ww 48 R 58 C 29 W 33 kończący debiutanci 18' 20 18'154 18'305 18-314 19' 1 19' 6 19' 7 19' 49 19' 71 19'186 D. Marciniak Racz Bielecki P. Zawadzki Kildanowicz Skonieczny D. Marusiak Augustowski Kozibura Ludwikowski 85 48 96 86 89 78 93 96 94 97 16'288 O. Oświęcimski La 23 36'231 Nowiszewski 48 16'289 Mierzejewski SW 22 34'300 Borowska 97 17' 35 Neumann UT 39 33'262 Hanysz 48 17'128 Baron R 93 33' 39 Stempel 48 17'200 Hnatio W 71 32'249 Demianienko 92 17'281 (Mierzejewski) La 23 31" 29 Szczęsny 97 17'290 Wiechuła R 50 30'172 W. Wachnik 48 17'304 Szwajcok R 37 30'172 Dąbrowski 78 17-322 A Wojciechowski L 70 30' 15 Kosowski 92 ŁG 30 29-290 Koniarek 92 17'327 Heubschell 36-231 Nowiszewski Ww 48 34'300 Borówka Ww 97 34-114 Witkowski C 27 33-306 Kowalski C 28 33'290 Sobolta L 27 33'262 Hanysz Ww 48 33-248 Weyssenhoff La 23 33' 73 Strzelczyk UT 39 33' 39 Stempel Ww 48 32'358 Wiśniewski R 55 WIDZEW mistrzowie Polski ˇ WIDZEW 18'205 19' 22 19-186 19'213 19-303 20'184 20'262 21' 79 21'202 21'263 Kubiak Bielecki Ludwikowski Szymkowiak Jacek Świątek Mierzwiński Lisiak Romkę Bogusz 15'271 16-254 17'2S8 17'260 17'271 17-326 18' 89 18' 95 18'134 18-150 Kajrys Jan Przecherka Brom Emil Dziwisz Bolesta Wojciechowski E. Pohl Tomczyk Wilimowski Mauer 35' 37 35' 27 33' 17 32' 49 31'362 31'111 30-233 30-184 29-360 29'234 Borówka Koniarek Możejko Grębosz Szczęsny Muchiński A. Woźniak Jeżewski Podolski Michalczuk 97 36'114 97 36' 8 82 35'239 81 35'184 97 35'177 97 35'119 96 35' 37 82 35' 27 96 35' 2 97 34'285 Janeczek Brychczy E. Cebula Wira H. Alszer Czaja Borówka Koniarek Mahseli Cisowski 56 70 52 89 53 L L R R R R 79 Ww 97 Ww 97 L 70 W 50 najdłuższy staż Widzew 11' 73 Myśliński 10-106 Łapiński 9'105 Kamiński 8' 60 Cisek 7-352 K. Surlit 7'321 Grębosz 7-272 Rozborski 14.08.82-16.10.93 09.08.87-23.11.97 02.08.78-15.11.87 17.08.85-16.10.93 16.11.77-03.11.89 02.08.7S-19.06.83 20.09.75-19.06.83 Klub Turystów » ŁTS-G « U-T 13' 5 B. Michalski KT-UT 15.08.26-20.08.39 11' 99 Frankus KT-UT 18.03.28-25.06.39 11' 43 Chojnacki KT-UT 29.04.28-11.06.39 10-135 E. Świętosiawski KT-UT 07.04.29-20.08.39 10' 30 Schulz KT-UT 21.07.29-20.08.39 Prezentowane tu listy najmłodszych i najstarszych uczestników rozgrywek o MP, a także najdłuższe staże, oparto na materiałach kolejnych tomów ..kolekcji klubów". Aby je opracować, niezbędne są, po pierwsze — wiarygodna dokumentacja wszystkich meczów każdego zespołu, po drugie — dokładne dane biograficzne wszystkich zawodników. To unikatowe zbiory, nie tylko w skali kraju. Na tej stronie publikujemy wykazy obejmujące piłkarzy klubów prezentowanych w tym tomie, a pod trzema gwiazdkami — tabela wszech czasów, obejmująca piłkarzy R(uchu), L(egii), W(isły), klubów lwowskich — P(ogoń), C(zami), H(asmonea) i Lechia, wileńskich — La(uda), SW(Strzelec), WKS Pogoń i WKS 1 ppLeg, oraz łódzkich - Klub Turystów (KT), ŁTS-G (ŁG), Union-Touring (UT) oraz Widzew (Ww). Szczegółowe opracowania dotyczące poszczególnych klubów znajdują się w rozdziałach im poświęconych. Nie wymagają komentarza wykazy ligowców (w tym także uczestników zmagań o MP) i strzelców, w rubryce „kończący" dane graczy w dniu ich ostatniego meczu w barwach konkretnego klubu; nazwiska w nawiasach oznaczają graczy występujących też w innych barwach. Uwzględniliśmy finałowe mecze o MP oraz występy w ekstraklasie. 185 -----Szanowny Panie Prezesie! W związku z powierzeniem Panu najwyższej odpowiedzialności za losy Widzewa, zwracam się o przyjęcie mnie w poczet jego członków wspierających. Tym samym pragnę dokonać publicznego ujawnienia, pilnie do tej pory skrywanej, sympatii dla drużyny futbolowej Pańskiego Towarzystwa. Działając w głębokiej konspiracji, przez wiele lat musiałem publicznie przybierać maskę zdeklarowanego sceptyka wobec wszystkiego, co działo się na widzewskim podwórku. Najmocniej dopiekłem Pańskiemu niekwestionowanemu autorytetowi nazajutrz po dokonaniu transferu poprzedniej epoki związanego z osobą piłkarza Dziekanówskiego. Atakowałem ( podanie o ^------------------------------------- RYSZARD z pozycji moralisty, aliści nie dlatego, .ze przeraziła mnie suma transferowa, stanowiąca oczywistą prowokację pod adresem zarabiających głodowe pensje łódzkich wlókniarek. Tą drogą usiłowałem zwrócić uwagę na wprowadzanie do widzewskiej owczarni wilka w baraniej skórze. Przewidziałem proroczo, że z tego drogiego daru stolicy wynikną jedynie międzyludzkie komplikacje, odbijające się na stylu i poziomie gry podziwianego zespołu. Po łatach musi Pan przyznać, że przeflancowanie Darka na grunt łódzki przyniosło Widzewowi więcej szkód aniżeli korzyści. Uszczerbku doznała legenda drużyny z charakterem, nad którą Pan pracował i pracuje niestrudzenie od łat trzydziestu. Także od strony finansowej ten werbunek nie przyniósł zbytnich profitów, bo człowiek tak naprawdę zerwał ośmioletni kontrakt, nie odpracowując nawet trzech sezonów, a w dodatku opowiadał wszem i wobec o morowym klimacie wokół Pańskiego gospodarstwa. Wybaczyć mi też wypada po latach dworowanie sobie z oneg-dajszej „niezapowiadanej, gospodarskiej wizyty" pierwszej osoby w państwie lat 80. Wszyscy wiemy, że inicjatywa nie wyszła od Pana, a sprzeciwić się woli polityków, ani wtedy ani dziś, nie bardzo można. Lewicowcy, prawicowcy... W sumie jeden diabeł— wszyscy oni kochają się grzać w ciepełku popularności drużyn futbolowych. Przeszkadzać im nie wypada, zwłaszcza, Że każdy pragmatyczny sternik klubu wie, że po takiej wizycie łatwiej zdobywać pieniądze na działalność. Pańska przezorność, na szczęście, powstrzymała nadgorliwców w rozpędzie przytwierdzania na bramie klubu tablicy pamiątkowej poświadczającej obecność I se-kretarza-generala na widzewskim bruku. Powinienem jeszcze uderzyć się w pierś, Panie Prezesie, za grzech bodaj najcięższy, któremu na imię metryka Widzewa. Powinienem, ale obawiam się, że by mi ręka uschła. Nie uwierzyłem bowiem w tę proletariacką brodę tradycji, sztucznie dopisanej Bogu ducha winnemu klubowi. Pan sam najlepiej wie, że jeszcze trochę i dyżurni regionaliści i zaangażowani publicyści doszli by do wniosku, iż tak naprawdę, to Widzew powstał w czasie rewolucji 1905 roku. Wtedy to łódzcy bojownicy budujący baryka- 186 dy przeciwko caratowi, postanowili odłożyć narzędzia walki, by w ramach wytchnienia zagrać w kopanego Z reprezentacją Kozaków... W tym miejscu chcę Panu podziękować za dystans wykazany wobec mojego wieloletniego pukania się w czoło. Nie dawał Pan odporu, nie objawiał oburzenia, nie słał sprostowań i skarg na bezpardonowe ataki na „robociarską tradycję". Ani raz nie dzwoniono z widzewskiego telefonu do „miarodajnych czynników " z prośbą o postawienie dziennikarza do pionu, słusznie zakładając pierwszeństwo historyków w ustalaniu genezy Widzewa. Więc może dobrze, że wspólnymi siłami sceptyków i rozsądnie myślących przyjęcie NIEMIEC -------------------------------------' widzewiaków, do których mam odwagę Pana zaliczyć, etykieta „czerwonego klubu" nie przykleiła się doń na stałe. W przeciwnym wypadku sztucznie wypuczony życiorys z ideologiczną podkładką, byłby nielada garbem na wejściu w nowy rozdział polskiego losu. Tymczasem, jak Pan zdążył zauważyć, nawet najbardziej zaangażowani lustratorzy przeszłości nie mają nic przeciwko Widzewowi. Co więcej, wiele wybitnych osobistości zatrudnionych w sterówce nawy państwowej, zwłaszcza ci z łódzkim rodowodem, z całą atencją powołują się na swe prowidzewiackie sentymenty. Nie kadząc Panu zanadto, przypuszczam, że w tej bezkolizyjnej metamorfozie jest kawałek myśli Sobolewskiego. Była ona dotknięta swego rodzaju geniuszem, także wtedy, kiedy podejmował Pan słynne decyzje o rezygnacjach i powrotach na prezesowski urząd. Najpierw wtedy, gdy u schyłku poprzedniej dekady nomenklatura przemysłowa Łodzi pozazdrościła „Sobolowi"popularności, tak potrzebnej każdej władzy w chwili, gdy w nastawni zaczynają robotę zwrotnice dziejów. Ktoś, kto w apogeum poprzedniej formacji sterował ekonomiką klubu, lekceważąc kanony socjalistycznej gospodarki, musiał wtedy zejść ze sceny. Wrócił jednak szybko, bo młyny historii nabrały przyśpieszenia. Panteon dyrektorów z wiadomą legitymacją z dnia na dzień nagle przestał cokolwiek móc. Znowu przyszło zapotrzebowanie na fachowców, więc odkurzono kartę Sobolewskiego. Nie na długo, niestety, bo młode wilki biznesu też poznały promocyjną siłę futbolu i skutki pozowania do zdjęć pod sztandarem Widzewa. Z przytupem wkroczyły do gabinetów, z którego bez oporu, bezgłośnie trzeba było się zmywać. Szło ponoć nowe, skuteczniejsze, nowoczesne, skazane na sukces bezwzględnie. Widzew miał poznać siłę prywatnych pieniędzy. Okazały się sporą iluzją — wielkie po stronie „winien", małe po stronie „ma"... 1 jak zawsze, także dziś, łodzią ratunkową kierować musi pewien Stary Szyper, człowiek, który jako jedyny zna sposób jak przebyć groźne rafy międzyepoki. Rad bym dołączył do niego, choćby po to, aby nie przestało bić orzeźwiające kadrowo polski futbol źródło widzewskie. Proszę więc o deklarację członkowską, składki obiecuję uiszczać na bieżąco... ¦ Prezentujemy poniżej imiona, nazwiska i miejscowości zamieszkania naszych Czytelników, którzy dokonali przedpłaty na piąty tom naszej serii „kolekcja klubów GiA" i wyrazili chęć figurowania w tej formie na kartach tej kolejnej księgi piłkarskiej. Przedstawia ona dzieje pięciu łódzkich klubów, w tym czterech uczestniczących w rozgrywkach ekstraklasy, ale też czterech dziś już nie istniejących. TMRF (Towarzystwo Miłośników Rozwoju Fizycznego), Klub Turystów, ŁTS-G (Łódzkie Towarzystwo Sportowo-Gimnastyczne) oraz Union-Touring przeszły już do historii, ale RTS Widzew — widniejący w tytule tej pozycji, ciągle zapisuje piękne karty, a sukces odniesiony w roku 75-lecia istnienia daje mu tytuł aktualnego mistrza Polski! Ta decyzja to nie tylko deklarowanie się z sympatią do konkretnej organizacji czy klubu, ale pragnienie współuczestniczenia w tworzeniu historii naszego futbolu poprzez prezentowanie dziejów zasłużonych klubów. Dziękujemy i traktujemy Państwa jako naszych najwierniejszych sympatyków. Będziemy w przyszłości kontynuowali tę formę wyróżniania Czytelników, którzy mają zaufanie do naszej twórczości, cenią sobie pamiątkowy wpis w całym nakładzie tomu, a także posiadanie efektownego, numerowanego, a więc niepowtarzalnego egzemplarza bibliofilskiego w swoich zbiorach. Skądinąd dziwi nas jednak w gronie tych Czytelników, którzy dokonali przedpłat i mogli skorzystać z premii, tak wiele osób zastrzegających swoje imiona i nazwiska. Wojciech ABRATHEWICZ Sulejów rvv-» w.tt. J-.10 iż-Jacek DZIKOWSKI Kalisz Tomasz JĘDRZEJEK Wojnicz Roman ADACH Janów Lubelski Robert DZITOWSH Płońsk Hzysztof JODŁOWSH Radomsko Grzegorz ADAMCZAK Błonie Tomasz ERTMAN Sochaczew Paweł S. JOŃCZYK Czeladź Ryszard ADAMCZEWSKI Warszawa Józef FABIANCZYK Piekary Śląskie Grzegorz JÓŹWIAK Mazew Przemysław ADAMSKI Łódź Janusz FAJCZAK Kołobrzeg Marek JURZYSTA Wrocław Andrzej ALEKSIEJCZUK Białystok Manusz FENDER Mazańcowice Janusz KACZMARCZYK Kraków Andrzej AUGUSTYN Tychy Władysław FIJAŁKOWSKI Walcz Manusz KACZMAREK Włocławek Robert BAJAK Słubice Przemysław FISIAK Konstantynów Łódzki Tomasz KACZMAREK Łódź Władysław BALICKI Pila Wiesław FOLĘGA Gilowice Piotr KALINOWSH Warszawa Janusz BARSZCZ Siedlce Eugeniusz FORNALCZYK Andrychów Jarosław KALISZ Kraków Joanna BARTKIEWICZ Jastrzębie Zdrój Grzegorz FRANCZAK Pleszew Tomasz KALITKA Gostyń Grzegorz BEDNAREK Kutno Piotr FRANKOWSKI Biała Podlaska Tomasz KAŁUŻA Bełchatów Bartosz BEGEJ Gorzów Wielkopolski Kazimierz FURMAN Pila Waldemar KAMIŃSH Warszawa Bogusław BEGEJ Gorzów Wielkopolski Krzysztof GABOR Ruda Śląska Hubert Z. KAMOLA Warta Piotr BIELAK Wejherowo Czesław GABRYSIAK Poznań Władysław KAMOŃ Tychy Danusz BIELECKI Radom Tadeusz GADZAŁA Głogów Marek KANIA Katowice Tomasz BIELEWICZ Stargard Szczeciński Marek GAŁUSZA Tarnobrzeg Adam KARASEK Sosnowiec Ryszard BIEŃ Lubin Manusz GĄSIOROWSKI Niedoradz Piotr KASOWICZ Dębica Danusz BINEK Kędzierzyn Koźle Witold GERSTENDORF Łódź Marcin KASPRZAK Bielsko-Biała Sławomir BINKOWSKI Chodzież Janusz GIETEK Poznań Hzysztof KASPRZYK Skarżysko-Kamienna Robert BLAROWSH Wilamowice Paweł GŁOWACH Radom Piotr KAWECH Słupsk Czesław BODA Chybie Paweł GNUTEK Nowy Sącz Zbigniew KĘDRA Jasło Krystian BOHDANOWICZ Kumo Mariusz GOCŁOWSH Białaszewo Edward Adam HELISZEK Tarnowska Wola Stanisław BOJSZCZAK Ostrzeszów Jacek GOLACH Mikołów Janusz HERCZAK Andrychów Jacek BORCHACH Ciechanów Jerzy GÓRCZAK Ostrów Wielkopolski Wiesław KLACZAK Nowotaniec Jarosław BORCZYK Łódź Manusz GÓRSH Gryfice Maksymilian KLAJNERT Zabrze Krzysztof BORSUK Dąbrowa Górnicza Tadeusz GRABOWSH Kędzierzyn-Koźle Piotr KLARZYŃSH Kostrzyn Odrzański Adam BRZOZOWSKI Piotrków Trybunalski Wiesław GRABOWSH Harare ZIM Leszek KLĘCZAR Osiek Rafał BUCA Gryfów Śląski Manusz GRUSZKA Łódź Danusz HIMKOWSH Chełm Krzysztof BUDNY Międzyrzecze Stanisław GRYZŁO Mikołów Janusz HINICH Brodnica Lech BUDYCH Poznań Mieczysław GRZELAK Wałbrzych Zdzisław KLOC Krosno Zbigniew BUGAJ Sława Albert GRZYBOWSH Biała Podlaska Maciej Wojciech HUSKA Łódź Sławomir BURCHARDT Poznań Wiesław GRZYWA Złotoryja Jerzy KLAPCIA Kocmyrzów Andrzej CEBULA Jadowniki Antom GURGUL Jadowniki Marek KNAP Siedlce Tadeusz CERAN Łódź Rafał GWÓŹDŹ Żyglin Marek KOLUSZKOWSH Bujny Szlacheckie Seweryn CHABOWSKI Rzeczenica Stanisław GZIŁ Kapellen BEL Łukasz KOŁODZIEJCZYK Radom Zbigniew CHODZIŃSH Międzyrzec Podlaski Jerzy HADY Rzeszów Artur KONIECZNY Żarów Maciej CHOINA Świdnik Marek HAŁUSZCZAK Poznań Anatol KORNILUK Kraków Krzysztof CHORZĘPA Zaczemie Andrzej HANDZIK Prudnik Jerzy KOTARBA Kraków Paweł CIEMIĘGA Lubaczów Andrzej HARTMAN Warszawa Janusz KOTLARZ Krynica Ryszard CIESIELSKI Piotrków Trybunalski Stanisław HEJAK Kleszczów Sławomir KOWALCZEWSH Wągrowiec Jerzy CIEŚLAK Radom Andrzej HERCZYŃSH Łódź Hzysztof Piotr KOWALSH Łódź Krzysztof CIEŚLAK Kumo Sławomir HEWNER Wilczyn Paweł KOWALSH Łódź Mirosław CIEŚLIK Łódź Artur HILARY Śrem Edwm KOWSZEWICZ Sztum Jarosław CISZEWSKI Chełm Robert HILARY Śrem Ryszard KOZIARSH Zbydniów Paweł CIUPA Radomsko Wiesław IWA Miastko Robert KOZIEŁ Lubartów Gabnele CROCCO Cavanella d'Adige ITA Artur JABŁOŃSH Kielce Elżbieta KOZIOŁ Tarnów Stanisław CUDZICH Biały Dunajec Manan JAGIENIAK Olkusz Joanna KOZYRA Kraków Adam CZECHOWSKI Warszawa Manusz JAKUBOWSH Kielce Kamil KRAJEWSH Włocławek Piotr CZERNIAK Sztum Maran Łukasz JANAS Łódź Sebastian KRAJEWSH Kumo Stanisław CZYŻ Cieszyn Jarosław JANECH Pabianice Robert KRAWCZYK Łódź Zygmunt CZYŻ Kraków Grzegorz JANIACZYK Wieruszów Jan KRAWUL Lubochnia Marek Jacek DANECKI Bolesław Jarosław JANIK Zawiercie Maciej KROMOLICH Bogatynia Paweł DĄBEK Kielce Piotr JANKĘ Debrzno Jacek KRÓLIKOWSH Poznań Piotr DOBOSZ Kraków Manusz JANKOWSH Nowy Dwór Gdański Ernest KRUK Radom Ryszard DOMZALSH Nowe Miasto Lubawskie Ginter JANYSEK Piekary Śląskie Bogumił KRUPIŃSH Dobre Miasto Antom DRELICH Nisko Waldemar JASKULSH Warszawa Paweł J. KUCHARCZYK Kędzierzyn-Koźle Jan DROZD Zabrze Rafał JĘDRASZCZYK Łódź Tomasz KUCHARSH Kalisz Andrzej DUŁAK Wyrzysk Michał JĘDRYCH Piotrków Trybunalski Jarosław KUCIAPIŃSH Wrocław 187 HONOROWA LISTA SYMPATYKÓW---- Andrzej KUDIUK Bielsk Podlaski Piotr NIEWIADOMSKI Łódź Edward SAŁACIŃSKI Opoczno Andrzej KUFLIKOWSH Ostrowiec Świętokrzyski Marcin Piotr NOWAK Skrzyszów Marcin SAR Nowy Jork USA Jerzy KUKLA Skoczów Ryszard NOWAK Czarne Włodzimierz SERWA Opole Robert KULAWIK Dąbrowa Górnicza Sławomir NOWOSIELSKI Warszawa Sławomir SIEMIĄTKOWSKI Nowy Jork USA Adolf KULESZA Dąbrowa Górnicza Mariusz ODROBNY Stalowa Wola Zbigniew SIEROCIŃSH Wieliszew Janusz KUPIS Kraków Piotr OGRODNICZAK Drobin Tadeusz SKRIL Katowice Mieczysław KURKOWSH Słubice Artur OKUNIEWSKI Hollywood USA Joachim SLADEK Chałupki Marek KUTYNA Radlin Krzysztof OLEJARZ Wschowa Kazimierz SŁAWEK Łódź Bartosz KWIATKOWSKI Kielce Mariusz OLEJNICZAK Gdynia Maciej SŁOWIŃSKI Koziegłowy Kazimierz KWITOWSH Kije Piotr OLESIŃSH Kutno Rafał SMARZYK Warszawa Krzysztof LASZCZYK Łódź Przemysław OLSZOWY Łódź Tomasz SMOK Siemianowice Śląskie Piotr LASZCZYK Łódź Jerzy OPAŁKA Świdnik Adam SMYK Ruda Śląska Wojciech LACHOWSKI Grochów Marek OPARA Częstochowa Jakub SOBCZYK Dąbrowa Górnicza Manan LEŚNIEWSKI Tomaszów Mazowiecki Zbigniew OPENCHOWSH Olecko Wojciech SOBCZYK Dąbrowa Górnicza Stefan LEŚNIOWSH Nowy Targ Jacek ORCZYKOWSKI Bełchatów Janusz M. SOBCZYŃSH Konin Norbert LEWEK Poznań Leszek ORCZYKOWSKI Pruszcz Gdański Stanisław SOBÓR Bolechowice Daniel LINARD Radom Krzysztof ORZEŁ Janów Lubelski Przemysław A SOKOŁOWSKI Stargard Szczeciński Piotr LISOWIEC Krasiczyn Adam OSIPIUK Hajnówka Waldemar SOLEK Koszalin Bogdan ŁODYGA Park Ridge USA Robert OSTROWSKI Żychlin Janusz SOŁHEWICZ Skarżysko-Kamienna Jadwiga ŁODYGA Park Ridge USA Mirosław PAJKOWSH Szczecin Alfonso A. SPADONI Mediolan ITA Jerzy LULEK Kraków Zbigniew PAŁAC Opole Leonard SPAŁEK Mikołów Krzysztof ŁABUZEK Trzebinia Ireneusz PAŁASZ Klukowa Huta Wojciech SPAŁEK Mikołów Adnan ŁASICH Proszowice Jan PANAS Warszawa Władysław STADNICKI Wrocław Andrzej ŁAWER Przytocko Krzysztof PARADA Kleszczów Jan STANISŁAWCZYK Olesno Paweł ŁOMNICKI Piwniczna Jerzy Karol PARCHOMIUK Wisznice Arkadiusz STAWOWSH Piekary Śląskie Piotr ŁOMNICKI Piwniczna Aleksander PAUK Lwów UKR Krzysztof STENCEL Kalisz Manan ŁUCZAK Zielona Góra Bogdan PAWŁOWSKI Kalisz Andrzej STĘPCZYŃSH Konin Ireneusz MACHNIKOWSH Lubartów Mariusz PAZERA Miechów Michał STRZELEC Bytom Przemysław Tomasz MAJDZIŃSH Łódź Przemysław Artur PĘCZKA Magdalenów Robert STRZELECKI Warszawa Andrzej MAJEK Wałbrzych Arkadiusz PERET Mielec Tadeusz Józef STUDZIŃSKI Nowy Dwór Gdański Danusz Stanisław MAJEWSKI Leszno Wiktor PERUCH Będzin Roman STZAŁKOWSH Darłowo Henryk MAJKA Nowotaniec Michał Bogumił PERZYNA Hewków Bogdan SURÓWKA Mszana Dolna Michał MAJKA Rzeszów Henryk PESTKA Łomża Piotr SWOROWSH Świecie Dawid MAKSYM Łódź Krzysztof PIELARZ Janów Lubelski Marek SYMONOWICZ Turek Gerard MAKSYMIUK Biała Podlaska Krzysztof PIETRZAK Zagrodno Maciej SZAFRAŃSKI Zgierz Tomasz MALICKI Myślenice Bogdan PIKORA Wyszków Piotr SZAJEWSH Tomaszów Lubelski Grzegorz MAŁASZHEWICZ Zabłudów Manan PILARSKI Wurzen GER Jerzy SZCZEPAŃSKI Sierpc Mariola MAŁYSKA Wejsuny Sebastian PILARSKI Tomaszów Mazowiecki Roman SZCZEPAŃSKI Goleszów Mamisz MANSFELD Krasowy Łukasz Marcin PIŃKOWSH Zgierz Zbigniew SZCZEPAŃSKI Łódź Arek MARCISZEWSH Łódź Mariusz PIOTROWSKI Trzepowo Marek SZCZEPOCH Łódź Wiesław MAREK Trzebiatów Michał PIÓROWSH Grodzisk Mazowiecki Jarosław SZCZERBAK Łódź Radosław MAREDZIAK Warta Roman PISULA Plawniowice Wojciech SZCZĘK Kielce Bogdan MARKOCKI Kielce Piotr PIWOŃSH Gdynia Krzysztof SZOSTAK Wiślica Ryszard MARKWITZ Poznań Stanisław PŁONKA Przeciszów Danusz SZPROCH Kielce Marek MARUSZCZAK Bytom Sławomir PODGÓRSKI Warszawa Damian SZRAMOWSKI Rydułtowy Norbert MASTALERZ Tarnobrzeg Danusz PODGÓRZAŃSH Bukowo Janusz SZUBRA Miejsce Piastowe Jacek MATLAK Bielsko-Biała Zbigniew PODKAŃSH Zamość Mamisz SZYMANIAK Janowice Wielkie Jan MATYJA Siemianowice Śląskie Andrzej POKRYWKA Starachowice Jacek SZYMAŃSKI Karlino Maciej MATYSEK Poznań Grzegorz POLAK Górki Mieleckie Robert SZYMAŃSKI Łowicz Jarosław MAZUR Wielbark Stanisław POŁĄCARZ Oświęcim Leszek ŚLĘCZKA Tarnobrzeg Przemystaw MAZUR Wielbark Tomasz POŃC Dębowiec Andrzej ŚLIPKO Śrem Marek MELIHEWICZ Warszawa Andrzej POPIOŁEK Bielsk Podlaski Robert ŚLIWAK Żory Stella MEUS Mt. Prospect USA Zygmunt PORADA Malczyce Sławomir ŚMIŁOWSH Włoszczowa Tadeusz MEUS Mt Prospect USA Paweł PORCZYK Tomaszów Mazowiecki Jan ŚWIERAT Piotrków Trybunalski Barbara MICHALAK Olsztyn Jerzy POTARGOWICZ Żyrardów Sławomir TATARCZUK Sterdyń Tadeusz MICHALAK Olsztyn Robert POTARGOWICZ Gdynia Michał TATAROWICZ Ruda Śląska Sylwester MICHALAK Solca Wielka Lucjan POWIERSH Bogatynia Krzysztof TERZYK Międzyrzecz Bogusław MICHALIK Gorlice Kazimierz Stanisław PRAJSNAR Sanok Linda THAUER Warren USA Maciej MICHALSKI Kutno Arkadiusz PREGOWSH Warszawa Robert TOBIASZ Otwock Paweł MICHLIK Trzciel Cezary PRUSIŃSH Siedlce Leszek TOMASIK Grudziądz Sebastian MICHNO Debrzno Manusz PRUSKI Lubań Śląski Ryszard TOMASZEK Janikowo Maciej MIKLIS Czarne Tomasz PRZYBYŁ Warszawa Andrzej TREFON Wymysłów Manusz MIKLIS Czarne Leszek Andrzej PSIUK Pobiedziska Jerzy TRUŚCIŃSH Kutno Ryszard MIRECH Warszawa Rafał PSZCZOŁA Chybie Grzegorz TRZOP Kraków Tomasz MISZTAL Jędrzejów Krzysztof PTAK Żory Robert TUSZYŃH Dębica Johann MORCINEK-HALLMANN Michał PURGAŁ Mińsk Mazowiecki Krzysztof TUSZYŃSKI Dębica Pónitz-Scharbeutz GER Maciej PYRĆ Muszyna Iwona TYBOROWSKA Łomża Jacek MOSAKOWSH Warszawa Jerzy PYTALSKI Pińczów Henryk TYBOROWSH Łomża Andrzej MOZOLEWSH Dąbrowa Białostocka Manusz RACZKOWSKI Dukla Piotr URBANIAK Śrem Anna MUCHA Łódź Grzegorz RĄCZKA Ropczyce Stanisław WADAS Tarnów Grzegorz MUCHA Łódź Manan J. RĄCZKA Maków Podhalański Jacek WAKALSH Bochnia Manusz MUCHA Łódź Wojciech ROGACZEWSKI Szczerców Bartosz WALCZYBOK Tuszyn Marcm NAPIERKOWSH Przasnysz Fabian ROKOSZ Skarżysko Kamienna Andrzej WANIOWSH Zgorzelec Manusz NAPIERKOWSH Przasnysz Ryszard RUDEL Kraków Janusz WAWRZYCZNY Wodzisław Śląski Jarosław NARHEWICZ Łódź Michał RUTKOWSH Bydgoszcz Grzegorz WĄCHADŁO Tuszyma Krzysztof NARUNIEC Zgorzelec Tadeusz RYCYK Zamość Grzegorz WĄSIK Wąsosz Danusz NEWCZYŃŚH Sochaczew Manusz RYZKOWSH Siedlce Marek WĘGORZEWSH Knurów Stanisław NIEĆ Czchów Rafał RZEPA Przybradz Jerzy WIĄCEK Baranów Sandomierski 188 GŁHL HONOROWA LISTA SYMPATYKÓW----- Janusz WIECZOREK Sandomierz Marek WOLANSKI Brwinów Arkadiusz ZDEJSZY Cieszyn Tadeusz WIECZOREK Kedzierzyn-Kożle Jerzy WOLNY Nowogard Maran ZGUTKA Warszawa Piotr WIĘCŁAW Przybiernów Sławomir WOZNIAK Wola Zadybska Wlktona ZIELENHEWICZ Lublin Andrzej WIĘCŁAWEK Tomaszów Lubelski Tadeusz WOZNIAK Zglobice Arkadiusz ZIELEZNIK Górki Wielkie Marcin WILMAN Otmuchów Cezary WÓJCIK Bliżyn Bogdan ZIELONKA Maków Mazowiecki Sławomir WIŚNIEWSKI Łódź Kamil WÓJKOWSH Kutno Jacek ZIELONKA Tomaszów Mazowiecki Maciej WITCZAK Gdynia Paweł A. WROŃSKI Ustianowa Góra Piotr ZIELONKA Olszewo-Borki Denis Adam WITKOWSKI Warren USA Zygmunt WRÓBEL Dąbrowa Tarnowska Piotr ZIELONKA Tomaszów Mazowiecki Sławomir WŁODYKA Strzyżów Sławek WYMIARHEWICZ San Francisco USA Ryszard ZIEMBIŃSKI Kalisz Franciszek WOJCIECHOWSKI Kumo Czesław WYRWA Radoszewice Tomasz ZIÓŁKOWSKI Olsztyn Jan Stefan WOJCIECHOWSKI Rudki Wojciech WYRZYKOWSKI Mikołów Artur ZMORCZYŃSH Warszawa Krzysztof WOJDAT Jedlnia Letnisko Grzegorz ZAJĄC Kraków Mariusz Patryk ZARKOWSH Łódź Mariusz WOJECH Łódź Zbigniew ZAJDLER Warszawa Krzysztof ŻELAZNY Lipki Wielkie Andrzej WOJNOWSH Brodnica Narcyz ZALESINSH Pyskowice Marcin ZMUDA Wielkie Drogi Przemysław WOJTECZEK Grodków Marcin ZARZECKI Gilowice Tomasz ZMUDA Mława Zbigniew WOJTYNIAK Wiskitki Marcin ZAWADZKI Toruń Józef ŻYŁA Zabrze GDZIE I JAK NAS KUPIĆ? Ciągle aktualna jest nasza oferta sprzedaży wysyłkowej. Wielu nowych kibiców dopiero wkracza do grona Czytelników „encyklopedii piłkarskiej FUJI" i pragnie uzupełnić poprzednie, brakujące im tomy. Prezentowana obok „witryna" to nasz ponad sześcioletni dorobek obejmujący dwadzieścia tomów „encyklopedii" oraz pięć w „kolekcji klubów". Tym, którzy pragną w pierwszej kolejności, wprost z drukarni, otrzymać tom dwudziesty pierwszy (publikowany przed MS w 1998), proponujemy — wysiać przekaz pocztowy na kwotę 17 złotych, w którym należy wypełnić rubryki dokładnym adresem nadawcy, a na odwrocie zaznaczyć „tom 21". Zamówienia zrealizujemy bezzwłocznie po otrzymaniu przekazu, oczywiście — natychmiast po ukazaniu się tomu, a kwota ta zawiera wszystkie koszty związane z dostarczeniem klientowi książki przesyłką poleconą do rąk własnych i nie ulegnie zmianie do momentu opublikowania następnego tomu w serii „encyklopedia FUJI". Przedpłaty prosimy dokonywać na „czerwonych" przekazach pocztowych, zaznaczając na odwrocie żądany numer tomu (21). Oto aktualne ceny T 14 • 15 • 16 • 17 • 18 • 19 • 20 cena 17,00 zł za tom W KRAJU - POCZTĄ. tomy • 1 • 2 • 3 • 13 uwaga: nakład tomów — 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 i 12 jest wyczerpany i nie przewidujemy dodatkowego druku tych tomów; przepraszamy (prosimy poszukujących brakujących im tomów o zamówienia na kartkach pocztowych — jeśli trafią do nas jakieś egzemplarze, wyślemy za zaliczeniem pocztowym); inne też są już na wyczerpaniu! Informujemy uprzejmie, że realizujemy także zamówienia za „zaliczeniem pocztowym", GÓRNIK ZABRZE ale prosimy pamiętać, że związana jest z tym dodatkowa opłata pocztowa (co najmniej +2,50), a także aktualna cena, zazwyczaj wyższa niż w przedpłacie. Wygodniej i szybciej zamawiając konkretny tom dokonać równocześnie wpłaty! • Dla Czytelników poszukujących tomów już wyczerpanych, mieliśmy odrobinę nadziei — liczyliśmy, że znajdzie się pewna ilość nie sprzedanych do tej pory egzemplarzy w twardej okładce z obwolutą u naszych kontrahentów zagranicznych. Niestety, nie udało się uzyskać wielu brakujących tomów, w sprzedaży mamy tylko następujące tomy w obwolucie i w twardej okładce — nr 1, 8, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 i 20 w cenie 23,00 zł; zawarto w niej wszystkie koszty przesyłki poleconej, które pokrywa wydawnictwo. Prosimy nie przysyłać pieniędzy, a wyłącznie zamówienie na takie tomy na kartce pocztowej! • Przy wysyłaniu pieniędzy na zamówione kilka tomów nie trzeba wypisywać dla każdego z nich przekazu pocztowego — wystarczy stosowną sumę wysłać przy pomocy jednego blankietu, a na odwrocie wypisać wszystkie żądane tomy. To znacznie tańsze • Proponujemy naszym stałym odbiorcom, zainteresowanym wszystkimi kolejnymi tomami w sprzedaży za „zaliczeniem pocztowym", aby złożyli stałe zamówienie — będziemy je realizować tak długo, jak długo będą odbierane nasze przesyłki, w cenie aktualnej w dniu ukazania się tomu • Zdarza się, że wysłane przez nas książki nie są odbierane przez zainteresowanych w terminie i poczta zwraca je nam po upływie określonego przepisami terminu. Bywa też, że otrzymujemy przekazy, na których brak adresu nadawcy. W każdym przypadku przedłużającego się ponad dwa tygodnie oczekiwania na realizację zamówienia prosimy o listowny kontakt. |[ĆLLZ\]| W tej serii ukazało się już pięć pozycji —jako tom pierwszy RUCH, drugi LEGIA, trzeci WISŁA, czwarty LWÓW i WILNO, piąty WIDZEW i inne — wszystkie w cenie po 18,00 zł za tom w standardowej, broszurowej oprawie, obejmującej oczywiście także dostarczenie każdej książki listem poleconym. Te tomy wydane zostały też w wersji pamiątkowej — w twardej, laminowanej okładce, a każdy egzemplarz posiada własny, indywidualny numer (dokonujący przedpłaty uzyskali bezpłatny wpis na kartach książki na „liście sympatyków"). Posiadamy jeszcze ograniczoną liczbę takich egzemplarzy w cenie 23,00 zł za tom. Prawdziwy kibic musi to mieć u siebie! Podobnie jak zechce mieć tom GÓRNIK ZABRZE! Wiadomo, że ukaże się on w roku 50. lecia legendarnego klubu, a dostarczymy książkę do końca 1998 wszystkim, którzy dokonają przedpłaty * wersja A — za 18 złotych tom w standardowej miękkiej oprawie broszurowej (jak ogólnie dostępne tomy „encyklopeii FUJI") * wersja B -— za 23 złote bibliofilski egzemplarz numerowany w twardej, lakierowanej okładce, z umieszczonymi — na życzenie Czytelnika — imionami, nazwiskiem i miejscowością zamieszkania bez dodatkowych opłat. Szczegółowa informacja w tomie 21. ¦ mistrzowski tryptyk trzy roczniki ¦ trzy tomy o dziejach trzech wielkich piłkarskich imprez mistrzowskich w jednym komplecie za atrakcyjną cenę tylko 50 złotych, w tym koszty przesyłki poleconej! Tom 3 czyli mistrzostwa EUROPY, tom 13 czyli COPA AMERICA, a więc mistrzostwa Ameryki Południowej oraz najświeższy tom 21 — FRANCE'98 czyli almanach mistrzostw świata! Polecamyjuż od maja 1998, bo to trzeba mieć u siebie, jeśli pragnie się być prawdziwym fanem futbolu! ¦ Dla kolekcjonerów ROCZNIKÓW też mamy atrakcyjną ofertę — trzy kolejne edycje tego almanachu, a wiec tom 17 opublikowany w 1996, tom 19 wydany w 1997 oraz najnowszy, przewidywany we wrześniu 1998 tom 22 — wszystkie trzy w komplecie za łączną cenę 50 złotych; najnowszy ROCZNIK 98-99 zawierać będzie, obok polskich lig i rozgrywek, bilans takich imprez, jak finały FIFA World Cup'98, mistrzostw Afryki oraz GOLD CUP — mistrzostw Ameryki Środkowej i Północnej, a także Puchar Interkontynentalny! ¦ nasz adres: wydawnictwo GiA • 40-357 KATOWICE 14 • skr. poczt. 2772 189 CZARNE DZIURY ¦ „Coraz częściej odbieramy taki obraz świata, jaki przekazuje nam telewizja, a nie widzimy go takim, jaki jest naprawdę. Telewizja sprawia, że żyjemy w świecie bajki" — stwierdził Ryszard Kapuściński ¦ Trudno przecenić siłę oddziaływania telewizji, zwłaszcza na młodych ludzi, a więc tak ważne jest, aby „nie łamać ich szans na życie mądre i godziwe, sącząc głupotę, bezmyślność, brutalność, a więc wzory, jakie później z takim trudem próbujemy zwalczyć". Nie jest przypadkiem, że regres polskiego futbolu wiąże się z przejęciem funkcji „głównego komentatora TVP" przez red. Dariusza Szpakowskiego. Stało się to po śmierci red. Jana Ciszewskiego w 1982, jeszcze w stanie wojennym, gdy bezczelnie próbowano kreować go na następcę Wielkiego Mistrza (tow. red. Janik Tadeusz na łamach „Sportu"). Degrengolada zaczęła się w latach, gdy „ton" zaczął nadawać red. Szpakowski — dziś stosunek graczy do reprezentacji jest wiernym odzwierciedleniem „odcinania się" od biało-czerwonych przez rzeczonego idola TVP, bo to właśnie już całe pokolenie, które przez lata nasłuchało się bardzo „szczególnych" komentarzy; można też uważać, że pokazywanie przez red. Szpakowskiego z podziwu godną konsekwencją obrazu boiskowych burd jest niezwykle skuteczną zachętą dla coraz liczniejszej grupy bandytów ¦ Po losowaniu grup eliminacji EURO'2000 red. Szpakowski ppprosił o komentarz znane i zasłużone postaci polskiej piłki — Kazimierz Górski, Andrzej Strejlau, Lesław Cmikiewicz i Władysław Stachurski otrzymali głos w tej kolejności, ale jako pierwsi wypowiedzieli się bardziej dla redaktora „honorowi" — Wojciech Kowalczyk, a po nim Tomasz Iwan... To jest nieprzypadkowa, charakterystyczna skala wartości, jaką preferuje od wielu lat red. Szpakowski ¦ Red. Szpakowski i jego zwierzchnik Daszczyński, który zdążył jeszcze pokazać się na wizji przed usunięciem go z TVP w końcu stycznia'98, zaprosili do studia TVP Michała Listkiewicza i nuże rugać wiceprezesa niezależnego związku, że nie chce ujawnić treści umowy, a więc też wysokości kwoty, jaką za transmisje meczów reprezentacji otrzymał PZPN od innej stacji telewizyjnej. Szpakowski stracił wcześniej ligę polską, potem reprezentację narodową (dzięki Bogu!), a więc ulżyło mu w kieszeni, co mogłoby każdego zdenerwować. Każdego, ale nie telewidza, który dawno miał dość jego stosunku do futbolu... ¦ Do klasyki telewizyjnej „tfurczości" winno przejść zaintonowanie w telewizyjnym studio „Happy birthday" piłkarzom Widzewa po zdobyciu tytułu mistrza Polski w 1997; to tak, jakby w studio BBC komentator kazał zaśpiewać piłkarzom Manchester United nasze „Sto lat". Realizatorem był red. Szpakowski. Co klasa, to klasa! ¦ „Czy otrzymaliście wszystkie pieniądze?" — zapytał publicznie na wstępie rozmowy przebywającego w Hannowerze kapitana Widzewa, Tomasza Łapińskiego, w trakcie „soboty sportowej". Ba, to jest dla redaktora najważniejsze — kasa! ¦ „30 groszy — słownie: trzydzieści — otrzymuje od III Rzeczypospolitej stuletni legionista, kawaler orderu wojennego Virtuti Militari". To jest to samo państwo, które toleruje bandytyzm i gdzie są bezradni posłowie i senatorzy ¦ Red. Szpakowski wyraził urzędowe, choć chyba mało szczere zadowolenie, że w premierze wiosennej rundy rozgrywek ligi piłkarskiej odnotowano tylko „skromne zamieszki", ale — oczywiście! — zostały one szczegółowo pokazane w „Niedzieli sportowej" (8 marca 1998). „Technika najwyraźniej nas przerosła" — zapewnił rzeczony redaktor w tej samej audycji, komentując kłopoty techniczne. Nie tylko technika, redaktorze, nie tylko... ¦ Po „wiadomościach" TVP nadała ostrzeżenie, że „idiotele" jest wyłącznie dla widzów pełnoletnich. To jasne, że telefonować i płacić możesz, będąc nawet niemowlakiem, ile zechcesz, bo nikt tego nie sprawdzi, natomiast w przypadku odbioru ewentualnej nagrody — niepełnoletni obejdzie się smakiem ¦ Kto wymyślił wybór selekcjonera narodowej reprezentacji Polski w formie telewizyjnego „idiotele"? No, kto?! Autor, autor! ¦ „Zasady są proste — ci kibole są lepsi, którzy wykręcą większą zadymę, o których głośniej będzie w mediach" — pisze „Zycie". Oni to wiedzą od urodzenia, że jeden człowiek ich nie zawiedzie ich bandyckie wyczyny pokaże red. Szpakowski. „Wielu młodych ludzi, którzy na ulicach Słupska wbiegali specjalnie przed kamery, miało poczucie, że dla nich to jedyna szansa „pokazania się" w telewizji". Nie mylą się oni i im podobni w całym kraju — zróbcie zadymę, a „Szpaczek" to pokaże! Jeśli dobrze wypadniecie, to powtórzy wiele razy ¦ Zajścia w Słupsku rozpoczynały się równo z bezpośrednimi transmisjami w telewizji. Klasykiem reporterskiej odpowiedzialności był sprawozdawca „Panoramy", który gulgotał ze wzruszenia, że „nie wiadomo, czy się biją, ale na pewno się biją, na sąsiedniej ulicy, biją się, nie wiem, ale tak, biją się"... Slicznyś był, bohaterze medialnego powołania! ¦ O pewnym sprawozdawcy pisano, że to „król płytkiego komentarza, który zawsze stara się prowadzić swoje audycje przy jak najmniejszym zaangażowaniu umysłu"... No właśnie, o kim mowa?! ¦ Tylko redakcja „Przeglądu Sportowego" (14 stycznia 1998) zaprotestowała przeciwko używaniu słowa„kibice" wobec bandziorów przy okazji zamieszek w Słupsku. Kilka dni później zdobył się też na to „Sport", ale już po tym, gdy „kibice" ujawnili prawdziwe oblicze na imprezie organizowanej przez redakcję w Spodku. To jasne, że rozróby po koncercie nie są dziełem melomanów! Czy w futbolu ma być inaczej?! ¦ „Bitwa w Spodku musiała się odbyć, bo po to tam przyszła jeśli nie większość, to w każdym razie duża część kibiców. Kibice — wojownicy mieli to, o co im chodziło. Ciężej ranni bohaterowie wylądowali w szpitalu. Odwiedzały ich kamery, mogli nawet coś bąknąć do mikrofonu. Chłopcy wracali pewnie do domów w glorii chwały, a co bardziej obandażowani byli obiektem podziwu kolegów i miłosnych westchnień dziewczyn. Poturbowani kibice — jak sądzę — nie mają do nikogo pretensji, bo rozpoczynając bitwę, godzili się na jej skutki i w gruncie rzeczy są z niej dumni" — to słowa znakomitego prawnika, prof. Jana Falandysza. Zgoda, ale byli tam też tacy, którzy zapłacili za pokaz sportu. Kto zatroszczy się o ich interesy?! ¦ Na łamach „Trybuny Śląskiej" po awanturach w Spodku utyskiwania, że kibice — kibice!? — są „agresywni, głupi, źli". Także odkrywcza myśl, że „nie po raz pierwszy okazało się, że media mają ogromny wpływ na postawy młodzieży. Czyżby relacje ze Słupska, w których pokazywano bezradność policji, utwierdziły młodocianych wyrostków w przekonaniu, że są bezkarni?"... Obok wyraźne, barwne fotki bohaterów bandyckich zamieszek! Na pamiątkę, bo „media mają ogromny wpływ" i nigdy nie zawodzą bandziorów! ¦ „Do trzynastu lat Izba Reprezentantów w USA obniżyła wiek karalności dla nieletnich. Będą sądzeni i osadzani w więzieniach dla dorosłych. Ich przeszłość kryminalną będzie można podać do publicznej wiadomości" — informacja z maja 1997 ¦ Po co to piszemy? — zapytał przyjaciel, w „encyklopedii"?! Po to, aby zostało... (gia) ¦ 190 GŁPŁ encyklopedia piłkarska mn ^ •""""*""* FUJI PUCHAR M H i ZDOBYWCÓW FUJI , ROCZNIK 93 94 --—*~ FUJI HEROSI MUNDF FUJI » ^T^Sim | WORLD CUP . ŚWIATA w USA'Q4 "—"FUJI am^rica IPOMO B BIAŁO -CZERWONI E 1 ROCZNIK 96-97 " ńTTMtil* T73 1 FIU ^H Ił^Tjl^I E BIAŁO 1 -CZERWONI 1 21 22 23 cdn i gfrd 1 ¦'_.'^_? wydawnictwo GA katowice phone & fax 48-32-2031456 48-32-2523621 - I liT.V iJl^^jBl IKJB 1 CLj*fc!«l 11 rylLEGIA PI S* • 1 WIDZEW 1 *~1 .............. cdn kolekcja klubów CO I GDZIE? SI n P ki je I P k ¦ P g K v V V tl p / tl V F c V ( I \ { LISTY PISZĄ prezes Sobolewski z fotela „Zibi" Boniek z boiska z Krakowa Niemiec z podaniem HISTORIA we wstępie przed lekturą dzieje w miniaturze RTS Widzew... ...oraz innych łódzkich klubów jubileuszowe krętactwo SEZON PO SEZONIE w słowach i liczbach o pięciu łódzkich klubach • TMRF w Widzewie czyli prekursor bez następstw 1910-1914 • WIDZEW od prawdziwych narodzin liga po wojnie marzenia o elicie ekstraklasa z tytułami wreszcie w lidze mistrzów oraz • rekordziści gier i goli bilanse z komputera kapitańskie opaski reprezentacyjne szlify na trenerskiej ławce z fotela prezesów snajperzy rok po roku wygrane ku chwale i klęski dla przestrogi... dobre i złe serie • KLUB TURYSTÓW • ŁTS-G • UNION-TOURING WSZYSCY LUDZIE ŁODZI od Ałaszewskiego do Żurkowskiego najstarsi i najmłodsi 1922-1939 59 1945-1952 73 1953-1976 87 1976-1986 102 1986-1998 123 153 154 155 72 156 152 150 152 1895-1932 11 1911-1939 28 1932-1939 43 2gO 157 185 SYLWETKI łódzkie asy w anegdocie (Bilariusz 50, Boniek 100, Citko 145, Gapiński 147, Herbstreit 34, Israel 57, Jezierski 99, Karasiak 20, Koniarek 146, „Olek" Kubik 21, Łapiński 139, Machciński 112, Marczewski 18, Milde 31, Młynarczyk 113, Możejko 104, Nowi-szewski 79, Rettig 57, Smolarek 117, Smuda 144, Stencel 12, Świętosławski 56, Wieliszek 22, Wójcicki 110, Wroński 108) SYMPATYCY na honorowej liście GDZIE I JAK NAS KUPIĆ w kraju... ...i za granicą witryna na siedmiolecie 187 189 6 191 ..--.:, •.'¦'"• ¦t,.. 192 -. * ¦¦:» - < ¦ . < \ i ! i • '¦¦ -'-¦¦ C3SJ1. -•¦ * tpwmt im 0090AZ 2001 2004 -"*- '3 . ¦ ¦ . 1 ( ¦ •1HJ7 ¦