Maria Modrak Wszystko, co powinnaś wiedzieć, by zaprowadzić go do oralnego raju Usta służą nie tylko do całowania - jeśli uczynisz z tej tezy credo twojego życia seksualnego, możesz mieć pewność, że mężczyźni, którym zdecydujesz się ją udowodnić, zapamiętają cię do końca życia jako rozdającą łaski i rozkosze boginię seksu. Co tak tajemniczegi i eksyctującego kryje się w połączeniu kobiecych ust i męskiego penisa? Dlaczego, jak twierdzi w "Tajemnicach seksu" Graham Masterton, słynny specjalista od seksu (Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 1998), mężczyźni najczęściej fantazjują o seksie oralnym? Dlatego, że seks oralny to mieszanina spełnionych marzeń, ekscytujących doznań i niezapomnianych wrażeń wizualnych, które większość mężczyzn doprowadza na krawędź omdlenia z rozkoszy. Z ankiety przeprowadzonej przez brytyjskie Cosmo wynika, że aż dla 69% mężczyzn jest to najbardziej pożądana forma gry wstępnej. A pozostałe 31%? Cóż, najprawdopodobniej biedacy nie trafili na odpowiednie kobiety... Co więc sprawia, że seks orlany jest tak pożądany przez męską część rodzaju ludzkiego? Jak pisze dr Barbara De Angelis w książce "Sekrety mężczyzn, które powinna znać każda kobieta" (Wydawnictwo Książnica, Katowice 1999), "penis jest nie tylko najbardziej wrażliwym z męskich organów, lecz również uoasabia największą słabość". Istotą miłości oralnej jest okazanie, że kochasz najsłabszą, najbardziej podatną na zranienia i bezbronną część męskiego ciała. W ten sposób możesz pokazać to, czego pragnie każdy mężczyzna: że akceptujesz jego męskość i jego samego. A poza pełnią psychicznego komfortu akceptacji dostarczasz mu wyjątkowo podenicających bodźców wzrokowych, a mężczyźni są przecież wzrokowcami. SEKSUALNA PODSTAWÓWKA Żeby obdarzyć mężczynę niezapomnianymi wrażeniami, nie wystarczy na pięc minut wziąć jego penisa do ust. Nie ma nic gorszego niż niezręcznie i na chybcika przeprowadzony akt oralny - to dwója w szkole miłości. Fellatio jest egzaminem, który świadczy o tym, jaką kochanką jesteś - czuła, mądrą i pomysłową dawczynią rozkoszy, czy chwilowym i przypadkowym gościem w krainie seksu. Jeżeli masz ochotę pokazać swojemu mężczyźnie oralne niebo, musisz poznać kilka technik i sztuczek, dzięki znajomości których nie tylko nie sprawisz mu bólu w tym najdelikatniejszym z męskich miejsc (co często kest koronnym argumentem przeciwniczek fellatio), ale także dostarczysz mu niezapomnianych rozkoszy. Musisz tylko pamietać, że najbardziej czułe zakończenia nerwów znajdują się na żołędzi (główce) penisa i drażnienie ich daje mężczyźnie największą rozkosz. Ale (choć bardzo wrażliwa) główka penisa nie jest tak unerwiona jak łechtaczka, czasami więc dla intensyfikacji podniecenia dobrze jest poceirać trzon penisa dłonią. Jeden z niewielu zakazów dotyczący oralnych zabaw głosi, że nie wolno dmuchać w otworek znajdujący się na końcu penisa, ponieważ można spowodować wtedy uraz fizyczny lub nawet zator naczynia krwionośnego - jak twierdzi Masterton - grożący nawet śmiercią. Z tego samego powodu obowiązuje całkowity zakaz wkładania w otwór cewki moczowej jakichkolwiek przedmiotów, poza koniuszkiem języka, a i to bardzo delikatnie. Jeśli wiesz już, czego absolutnie nie wolno robić, pora na to, byś dowiedziała się, co robić należy. ORALNY NIEZBĘDNIK - KROK PO KROKU - Ciesz się - Musisz cieszyć się tym, co robisz. Jeżeli twój partner zauważy, że sprawianie mu przyjemności ustami nuży cię i że się do tego zmuszasz, możesz pożegnać się z wizją orgazmu, który wstrząsa jego ciałem niczym trzęsienie ziemi. Nikt przecież nie chce być obiektem ciężkiej i żmudnej pracy - zwłaszcza w łóżku. - Znajdź właściwy rytm - Poszukiwania właściwego rytmu to najczęstrzy i największy problem dla większości początkująych w oralnych zapasach. Najlepiej więc zacznij powoli i spokojnie, a przyśpiesz dopiero wtedy, gdy wszystkie znaki wizualno-dźwiękowe będą wyraźnie wskazywać, że doprowadziłaś go już na krawędź eksplozji. - Powtarzaj jego ruchy - Przypomnij sobie, jak zwykle porusza się twój partner, gdy dochodzi do orgazmu w trakcie stosunku. Lubi robić to bardzo mocno i szybko, czy może preferuje wolne i rytmiczne uderzenia? Spróbuj powtórzyć ustami schemat preferowanych przez niego ruchów, a nie powinnaś mieć problemów z doprowadzeniem go do cudownego orgazmu. - Dbaj o nawilżanie - Jedna z najważniejszych zasad seksu orlanego brzmi: nigdy na sucho. Zwilż penis śliną, wodą lub innym lubrykantem, inaczej zamiast rozkoszy sprawisz mu ból - nawet delikatne zetknięcie twoich zębów z jego penisem może owocować eksplozją bólu gaszącą pożądanie. Bywa, że mężczyźni mają za sobą przykre doświadczenia z zębami partnerek, które za bardzo zapamiętały się w oralnych szaleństwach. Penis jest ogromnie wrażliwy, daruj więc sobie przygryzanie, żucie i inne tego typu zabawy. Zwilżenie ust powoduje, że wargi ślizgają się po członku i maleje ryzyku przypadkowego zadraśnięcia go zębami. - Jęcz i wzdychaj - Wyobraź sobie, że to on jest aktywny i podczas obdarzania cię seksem oralny milczy jak grób. W twojej głowie, zamiast eksplozji rozkoszy, kłebią się pytania: "Dlaczego on milczy? Nie smakuję mu? Może tego nie lubi?!". Mężczyźnę także peszy milczenie partnerki. Trudno jest mówić z pełnymi ustami, możesz jednak wzdychć, jęczeć i pomrukiwać z rozkoszy, by dać mu do zrozumienia, że podoba ci się to, co robisz. - Zmieniaj pozycje - Wbrew pozorom istnieje wiele pozycji, w których można uprawiać seks oralny. Uklęknij przed nim, kiedy stoi. Usiądź na brzegu łóżka, niech on stanie przed tobą. Pieść go, kiedy oboje leżycie, klęknij na podłosze, gdy siedzi w fotelu. - Poszukaj nowych miejsc - Penis to nie jedyne wrażliwe, choć najwrażliwsze, miejsce. Poszukaj innych sfer erogennych, mogących dostarczyć twojemu partnerowi zupełnie nowych doznań - jednym z nich jest obszar pomiędzy moszną i odbytem. Liż krocze, całuj mosznę i bardzo delikatnie ssij jądra. Kiedy dojdziesz do penisa, będzie już bardzo pobudzony i bliski wytrusku, więc przerwij na chwilę, by zacząć od początku. - Pozwól mu patrzeć - Nie gaś światła - wszyscy seksuolodzy zgodnie twierdzą, że mężczyźni potrzebują stymulacji wizualnej. Pozwól mu patrzeć do woli i nie myśl o tym, że wyglądasz głupio z penisem wypełniającym twoje usta. Uwierz - dla niego to jeden z najbardziej podniecająych widków na świecie. - Zabezpiecz się - Jedną reką trzymaj penis tak, żebyś mogła kontrolować, jak głęboko wchodzi do twoich ust. Jeżeli wejdzie za daleko masz gwarantowany odruch wymiotny, łzy w oczach i podduszenie. - Zaprowadź go na krawędź - Zacznij stymulować go bardzo powoli, potem przyspiesz i doprowadź go tuź nad krawędź orgazmu. Przestań, odpocznij chwilę i daj mu oprzytomnieć. Za chwilę powtórz całą operację, a potem raz jeszcze i jeszcze. Kiedy w końcu przeprowadzisz go na drugą stronę, zalewany falami długo oczekiwanej rozkoszy, zapamięta to na zawsze... - Zmień stymulację - Kiedy już będzie zbliżał się do orgazmu zwiększ dopływ bodźców i odnajdź "męski punkt G", który znadjuje się na głębokości od 3 do 6 cm w odbytnicy. Wsuń tam palec i delikatnie masuj to miesjce, aż do wytrysku. Lepiej jeżeli nie masz długich paznokci, bo niechcący możesz zrobić partnerowi krzywdę - wnętrze odbytu jest bardzo delikatne. Ale uwaga: część mężczyzn nie znosi, gdy partnerka dotyka ich pośladków podczas miłosnej sesji. Więc zanim zaczniesz, zapytaj czy ma ochotę na takie eksperymenty. - Uwaga! - Nigdy, przenigdy nie wykonuj fellatio mężczyźnie, którego przeszłości seksualnej nie jesteś pewna. Jeżeli chcesz sprawić przyjemność przypadkowemu kochankowi, załóż mu prezerwatywę. CO Z "TYM" MAM ZROBIĆ?! Kiedy już opanujesz techniki doprowadzania go ustami do kaskady rozkoszy, pojawi się przed tobą kolejny problem, będący jedną z przyczyn, dla których część kobiet myśli o seksie oralnym co najmniej z niechęcią. "Jeżeli doprowadzam fo do orgazmu ustami, co mam zrobić ze spermą?". Najgorszym z możliwyc rozwiązań jest wypluwanie nasienia tuż po orgaźmie partnera i to w jego obecności. Dla wielu mężczyzn jest to obraźliwe i oznacza, że mimo wszystko partnerka ich nie akceptuje - skoro brzydzi się skosztować "owocu" ich miłości; mogą poczuć się odtrąceni. To tak, jakby po twoim orgaźmie on wstał i z niesmakiem wytarł usta. Część kobiet uważa połykanie spermy za nieodzowną część oralnej sesji rozkoszy, jednak dla sporej grupy sama myśł o tym wydaje się obrzydliwa. "To jest gorzkie", "Smakuje jak skwaśniały koktajl mleczny", "Robi mi się niedobrze na samą myśl". Smak spermy zależy od diety mężczyzny: duży wpływ mają tu papierosy, alkohol i lekarstwa. Duże ilości kawy i herbaty powodują, że sperma jest lekko gorzkawa, nadmiar czerwonego mięsa nadaje jej kwaskowaty smak. Jeżeli uda ci się namówić partnera, żeby przez kilka dni pił np. sok ananasowy, jego sperma stanie się słodsza. Jeżeli jednak nie masz ochoty na picie nasienia i nie przekonują cię seksualne filozofie Wschodu, które uczą, że sperma jest cennym eliksirem zawierającym kwintesencję siły życiowej i nie wolno jej marnować, nie próbuj się zmuszać tylko po to, żeby sprawić partnerowi przyjemność. "Zawsze masz możliwość urządzenia dla partnera erotycznego spektaklu, przez skierowanie penisa w momencie wytrysku na swoją twarz, piersi lub brzuch" - mówi Masterton. Wmasuj potem powoli i zmysłowo spermę w piersi i brzuch, a sprawisz partnerowi dużą przyjemność. Jeżeli jednak wciąż będzie się upierał, że powninnaś połknąć jego nasienie, bo to bardziej erotyczne, daj mu najpierw do spróbowania, żeby wiedział, o co cię prosi. Większość mężczyzn rezygnuje w tym momencie i przestaje nalegać na konsumpcję. A tak na marginesie: jedna porcja spermy to tylko 5 kalorii... COSMOPOLITAN - Kwiecień 2000