Dzieje Polski późnośredniowiecznej (1370 - 1506) Krzysztof Baczkowski •O- ŚWIAT KSIĄŻKI Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media KOLEGIUM REDAKCYJNE KOREKTA PROJEKT GRAFICZNY KSIĄŻKI PROJEKT OKŁADKI GRAFIKA WYBÓR ILUSTRACJI Jan Picszczachowicz - redaktor naczelny, Piotr Turkot - koordynator projektu, Piotr Rabiej - redaktor odpowiedzialny, Ałła Sarachanowa - redaktor, Andrzej Najdcr, Jacek Słowiński - redakcja techniczna Krystyna Dębska-Soja, Lucyna Nowak Piotr Turkot Cecylia Staniszcwska, Ewa Łukasik Rafał Gadowski, Andrzej Kowalczyk, Andrzej Najdcr, Tomasz Salwicrz, Jacek Słowiński Krzysztof Baczkowski, Piotr Rabiej, Piotr Turkot ZDJĘCIA Archiwum FOGRY, Archiwum Państwowe w Krakowie, Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Biblioteka Krakowskiej Kapituły Katedralnej na Wawelu, Bibliote ka Narodowa w Warszawie, Biblioteka Jagiellońska w Krakowie, Muzeum Zamku Królewskiego na Wawelu, Muzeum Narodowe w Krakowie (monety), Muzeum Narodowe w Warszawie, Mu zeum Lubelskie w Lublinie, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Fundacja XX Czartoryskich przy Muzeum Narodowym w Krakowie, Zakład Nauk Pomocniczych Historii Uniwersytetu Ja giellońskiego (odlewy pieczęci, także w tomie 2. WHP), Paweł Czernicki, Janusz Kozina, Michał Leszczyński, Piotr Maciuk, Stanisław Michta, Grzegorz Morek, Andrzej Najder, Jerzy Najdcr, Piotr Rabiej, Dariusz Rosół, Łukasz Schuster, Wojciech Słowakiewicz, Roman Stasiuk, Piotr Turkot, Adam Wierzba, Paweł Zechenter, Maciej Zybała, Grzegorz Zygier, Teresa Żółtowska-Huszcza PRZYGOTOWANIE Krzysztof Baczkowski, Piotr Rabiej (kapsuła - str. 219) KAPSUŁ i WYKRESÓW PRZYGOTOWANIE TABLIC GENEALOGICZNYCH MAPY Rafał Gadowski, Piotr Rabiej Krzysztof Baczkowski, Rafał Gadowski, Jacek Kozak (mapy satelitarne na podstawie Global Digital Elevation Model, "U.S. Geological Survey", EROS Data Centre, 1993), Tomasz Salwierz, Jacek Słowiński Rozstrzygnięcie na Walka o koronę czeską , Władysław III królem p, (c) by FOGRA OFICYNA WYDAWNICZA, KRAKÓW 1999 ISBN 83-85719-35-0 komplet ISBN 83-85719-40-7 T. 3. ISBN 83-7311-075-5 OFICYNA WYDAWNICZA KRAKÓW, ul. Marszałka Jó/efa Piłsudskicgo 19 l\ Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media Warszawa, ul. Rosoła 10 Spis treści I. Wstęp 9 II. Dziedzictwo piastowskie 11 Obszar i ludność 11 Podziały społeczne 14 Ustrój państwa 2 \ Życie gospodarcze 26 Kultura 29 III. Czasy andegaweńskie 35 Początek panowania Ludwika 35 Rządy regentów 40 Sprawa sukcesji córek Ludwika w Polsce. Przywilej koszycki 44 Sprawy zagraniczne. Stosunki z Rusią i Litwą 48 Bezkrólewie (1382-1384) 51 IV. Unia Polski z Litwą i wielka wojna z zakonem krzyżackim 55 Geneza unii polsko-łitewskiej 55 Unia w Krewię 61 Bezpośrednie następstwa unii. Konflikt z Krzyżakami i rozluźnienie związku z Litwą 68 Między Luksemburgami a zakonem krzyżackim 74 Nowe ułożenie stosunków z Litwą 76 Śmierć Jadwigi. Odnowienie Uniwersytetu Krakowskiego 79 W przededniu wielkiego konfliktu (1401-1409) 85 Wielka wojna z zakonem krzyżackim (1409-1411) 90 V. Unia jagiellońska mocarstwem europejskim 101 Wałka o zacieśnienie unii i rewizję granic na północy (1412-1414) 101 Polityka polska w dobie soboru w Konstancji (1414-1418) 109 Między zakonem krzyżackim a husyckimi Czechami 115 Kwestia następstwa tronu w Polsce i rozwój przywilejów szlacheckich 123 Ostatnie lata Jagiełły (1430-1434). Powstanie Świdrygiełły 133 VI. Czasy Władysława III Warneńczyka 139 Rządy oligarchiczne. Pokój brzeski w 1435 roku 139 Polska a sobór bazyłejski l 42 Rozstrzygnięcie na Litwie. Plany węgierskie Oleśnickiego 144 Walka o koronę czeską dla Jagiellonów (1438-1439) 146 Władysław III królem polskim i węgierskim (1440-1444) 150 VII. Społeczeństwo polskie w XV wieku i jego przemiany 161 Rozwój gospodarczy i stosunki społeczne 161 Zmiany społeczno-ustrojowe w XV wieku 170 Stosunki wewnętrzne na Śląsku i Pomorzu Zachodnim w XV wieku 177 Kultura polska w XV wieku 182 VIII. Kazimierz Jagiellończyk. Trudne początki 197 Rządy Kazimierza na Litwie 197 Targi elekcyjne 200 Utwierdzenie władzy monarszej w Koronie (1447-1454) 201 IX. Wojna trzynastoletnia 209 Opozycja stanów pruskich przeciw Zakonowi. Inkorporacja Prus do Polski 209 Finansowe i moralno-polityczne aspekty wojny trzynastoletniej 212 Militarne i dyplomatyczne zmagania w latach 1454-1461 215 Końcowy okres wojny i drugi pokój toruński 222 X. Walka o sukcesję jagiellońską nad Dunajem i Wełtawą w latach 1467-1479 227 Czas przetargów dyplomatycznych 227 Walka o koronę czeską (1471-1474) 231 Zmagania dyplomatyczno-wojskowe (1475-1479) 238 XI. Sprawy Wschodu. Schyłek panowania Kazimierza Jagiellończyka 243 Litwa a Moskwa 243 Problem czarnomorski 246 Zagadnienie pruskie i stosunki z zachodem Europy 248 Walka Jagiellonów o koronę węgierską w latach 1490-1492 250 XII. Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza i czasów nowożytnych 253 Elity polityczne za czasów Kazimierza Jagiellończyka 253 Kościół i religia 255 Szlachta 259 Miasto i mieszczanie 263 Chłopi i życie wiejskie 270 Ludność żydowska 274 XIII. Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra 277 Przemiany ustrojowe za Jana Olbrachta 277 Wykształcenie się modelu ustrojowego Rzeczypospolitej za Aleksandra Jagiellończyka 280 Polityka zagraniczna Polski za Jana Olbrachta w latach 1492-1496 284 Wyprawa czarnomorska w 1497 roku i jej bezpośrednie skutki 289 Rządy Aleksandra na Litwie 295 Sytuacja polityczna Polski i Litwy za panowania Aleksandra 299 Zakończenie 304 Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury 307 Indeks 316 Wstęp r eriodyzacja dziejów stanowi ważny element poznania historycznego. Z trudnościami, jakich nastręcza jej stosowanie, spotkać się musi każdy badacz dłuższego odcinka dziejowego. Podział przeszłości na okresy i podokresy wynika bowiem z określonych kryteriów, na ich wybór zaś wpływ ma metodologiczna postawa historyka i jego osobista wizja przeszłości. Stąd nie kończące się spory o najwłaściwszy podział chronologiczny dziejów ojczystych. Treść tego tomu zamyka się w ramach czasowych 1370 - 1505/1506. W tym miejscu szczególnego wyjaśnienia wymaga otwierająca go cezura czasowa. Na pozór jej uzasadnienie powinno być bardzo proste: rok 1370 bowiem to data śmierci Kazimierza III Wielkiego, ostatniego Piasta na tronie polskim, zamykająca w sposób naturalny "okres piastowski", którego schyłek zbiegł się ze zjednoczeniem i skonsolidowaniem państwa polskiego. Określenie "Polska Piastów" stało się więc jak gdyby hasłem wywoławczym wcześniejszego okresu naszych dziejów, a sama nazwa posłużyła za tytuł niejednej powstałej dotychczas syntezy historycznej. Z drugiej jednak strony pamiętać należy, że dynastia piastowska nie wygasła w 1370 roku. Jej linie - mazowiecka i śląskie - przetrwały do XVI i XVII wieku, a w XIV wieku władały obszarami niewiele mniejszymi niż terytorium zjednoczonego państwa polskiego. Śmierć nawet tak wybitnego monarchy jak Kazimierz III Wielki nie powstrzymała postępów demograficznych i gospodarczych, przemian społecznych i ustrojowych, ewolucji mentalnych i kulturowych, których jakość w ciągu dziesięcioleci ulegała tylko powolnym przeobrażeniom. Zmiana dynastii mogła pozostać nawet długo nie zauważona w pewnych oddalonych od centrów cywilizacyjnych środowiskach. Dlaczego więc datę 1370 gotowi jesteśmy uznać nadal za wiążącą i decydującą cezurę? Otóż zapoczątkowała ona proces wchodzenia Polski do szerszych struktur środkowo- i wschodnioeuropejskich ze wszystkimi następstwami tego zjawiska: społecznymi, ekonomicznymi i ideologicznymi. Dwukrotnie zawierane unie polsko- Dzieje Polski późnośredniowiecznej ---- -węgierskie, trwała - mimo przejściowych nieporozumień - unia polsko-litewska, rewindykacja ziem nadbałtyckich, kilkakrotne próby przechwycenia tronu czeskiego, opanowanie pod koniec tego okresu przez dynastię koron św. Stefana i św. Wacława -wszystko to były elementy tworzenia przy udziale żywiołu polskiego "Europy słowiańskiej", "Europy jagiellońskiej", "Małej Europy" o silnym poczuciu wzajemnej wspólnoty celów i dążeń, o pogłębiających się podobieństwach ustrojowych i kulturowych. W ślad za tym szło - przynajmniej w obrębie wspólnoty jagiellońskiej -przejmowanie przez obce dotychczas etnicznie grupy społeczne polskich wzorów prawnoustrojowych i kulturowych. Był to okres zbliżenia, w ramach wspólnego państwa, społeczności wywodzących się z zasadniczo niechętnych sobie i pełnych uprzedzeń kręgów cywilizacyjno-religijnych: łacińskiego i bizantyńskiego, a zarazem punkt wyjścia do utrzymania - mimo zgrzytów, napięć i załamań - owej symbiozy przez dziesięciolecia i stulecia. Zbliżenie to torowało drogę przyszłej słynnej tolerancji i wolności, którą zasłynęła Rzeczpospolita. Jeżeli nawet proces zespolenia z Polską oraz promocji gospodarczej, społecznej i kulturowej niepolskiej ludności (Ruś halicka) zapoczątkowany został już za Kazimierza III Wielkiego, to jednak wielonarodowa monarchia lat 1370-1505/1506 rozwinęła ten proces na niespotykaną skalę, czym różniła się zasadniczo od jednorodnego narodowo królestwa Piastów; dlatego zasługuje na wyraźne wyodrębnienie w historiografii. 10 Dziedzictwo piastowskie kształt terytorialny państwa Obszar i ludność Zjednoczone przez ostatnich Piastów Królestwo Polskie swym kształtem terytorialnym odbiegało daleko od obszaru monarchii Bolesławów z X i XII wieku. Spośród pięciu wielkich dzielnic, ukształtowanych na gruncie wczesnośredniowiecznych wspólnot plemiennych, w jego skład weszły tylko dwie: Wielkopolska i Małopolska. Mazowsze uznawało wprawdzie zależność lenną od Korony Polskiej, ale ustała ona wraz ze śmiercią Kazimierza III Wielkiego i została odnowiona dopiero za Jagiellonów, Śląsk zaś i Pomorze Zachodnie znalazły się w granicach Cesarstwa Rzymsko--Niemieckiego, podlegając stopniowej germanizacji. Zabór Pomorza Gdańskiego przez zakon krzyżacki w początkach XIV wieku definitywnie odepchnął Polskę od morza, na półtora stulecia zaciążył nad jej rozwojem gospodarczym i określił główne kierunki poczynań w polityce zagranicznej. W skład zjednoczonego Królestwa weszły ponadto inkorporowane przez Kazimierza III Wielkiego wcześniejsze lenna piastowskie: ziemie - sieradzka (1339) i łęczycka (1352), nie zaliczane podówczas ani do Wielkopolski, ani do Małopolski, ziemia dobrzyńska (1352) oraz część Kujaw (1364). Straty terytorialne na zachodzie rekompensowało w pewnej mierze pozyskanie przez ostatniego Piasta Rusi halickiej i zhołdowanie graniczących z nią terytoriów: księstw chełmsko-bełskiego, włodzimierskiego i zachodniej części Podola. Pomimo przesunięcia punktu ciężkości państwa na wschód, Kazimierz Wielki nie zaniedbywał spraw zachodnich; udało mu się poszerzyć obszar Wielkopolski na północ od Noteci o okręg Wałcza i Czaplinka, zhołdować lokalnych panów Santoka i Drżenia (Drezdenka). W ten sposób zespolone terytorium Królestwa Polskiego przybrało w 1370 roku kształt wrzecionowatego, nieregularnego wieloboku rozciągającego się z północnego zachodu ku południowemu wschodowi i obejmującego dorzecza Warty, górnej i środkowej Wisły i górnego Dniestra. Z punktu widzenia sytuacji międzynarodowej kształt ów niósł ze sobą oczywiste niedogodności strategiczne, w najwęższym bowiem Dzieje Polski późnośredniowiecznej - KRÓLESTWO WĘGIERSK Ryć. 1. Polska po śmierci Kazimierza III Wielkiego w 1370 roku. miejscu, między granicami ze Śląskiem i Mazowszem, szerokość jego nie przekraczała 150 km. Z drugiej strony - skupienie w polskich granicach większej części międzymorza bałtycko-czarnomorskiego z prowadzącymi przez nie traktami kupieckimi otwierało perspektywy korzystnej wymiany handlowej i zacieśnienia współpracy gospodarczej dwu nadmorskich regionów. Włączenie do państwa polskiego rozległych obszarów zamieszkanych przez ludność ruską przełamywało dotychczasowe bariery etniczno- -religijne, stwarzało warunki do wymiany wartości kulturowych. Nowy kształt państwa podnosił rangę Małopolski w zjednoczonym Królestwie. Wprawdzie w rywalizacji z Wielkopolską zdobyła sobie prymat już w okresie rozbicia dzielnicowego i umocniła go w I. połowie XIV wieku, gdy Kraków stał się ostatecznie miastem koronacyjnym królów polskich, jednak nabycie Rusi halickiej umocniło go dodatkowo, gdyż Małopolska stała się centralną dzielnicą państwa. województwa i ziemie Królestwo Polskie podzielone było na ziemie pokrywające się w większości terytorialnie z obszarem dawnych księstw dzielnicowych. Przyjęła się dla nich nazwa województw, od stojących na ich czele najwyższych urzędników - wojewodów. Wielkopolska dzieliła się na dwa województwa: poznańskie i kaliskie, Małopolska również na dwa: krakowskie i sandomierskie. Ziemie centralnie położone przekształciły się w województwa: sieradzkie, łęczyckie, brzeskie-kujawskie i inowrocławskie z ziemią dobrzyńską. Niektórym terytoriom przyznawano ze względów administracyjno- -wojskowych pewną odrębność, np. w granicach województwa sieradzkiego - ziemi 12 Dziedzictwo piastowskie grupy etniczne wieluńskiej i w granicach województwa sandomierskiego - ziemi lubelskiej (dopiero w 1474 roku przekształconej w województwo). Ruś halicka dzieliła się na 4 ziemie: halicką, lwowską, przemyską! sanocką; województwem stała się od roku 1434, tj. od rozciągnięcia na nią prawa polskiego. Ziemie podolska i chełmsko-bcłska stanowiły lenna Korony: pierwsza z nich inkorporowana została ostatecznie do Królestwa Polskiego w roku 1430, druga - w latach 1387-1462. Lenne Mazowsze, dzielące się na ziemie czerską i płocką, zjednoczone zostało pod koniec panowania Kazimierza Wielkiego przez księcia Siemowita III. Po jego śmierci w 1381 roku dawny podział został przywrócony przez jego synów - Siemowita IV i Janusza I. Pozostający poza granicami Królestwa Polskiego Śląsk rozpadał się na kilkanaście księstw. Ostatni Piastowie, mimo prób unifikacji kraju, utrwalali niejednokrotnie podziały powstałe podczas rozbicia dzielnicowego. Dotyczyło to zwłaszcza odziedziczonych po przodkach urzędów i instytucji dzielnicowych. Terytorium państwa polskiego obejmowało około 244 tyś. km2 z około l min 800 tyś. mieszkańców, z czego na ziemie rdzennie polskie przypadało około 150 tyś. km2 z około l min 400 tyś. mieszkańców. Średnia gęstość zaludnienia wynosiła około 8-8,5 osób na km2. Pod tym względem istniały jednak w różnych częściach kraju bardzo poważne dysproporcje. Do najgęściej zaludnionych obszarów należał lewy brzeg górnej Wisły, na odcinku od Krakowa do Sandomierza, szczególnie zaś okolice Wiślicy i tereny dekanatu pleszowskiego. Gęstość zaludnienia sięgała tam nawet do 35 mieszkańców na km2. W dalszej kolejności można wymienić: Kujawy, ziemie sądecką, łęczycką, płocką i środkową Wielkopolskę. Do najrzadziej zaludnionych terytoriów należały natomiast obszary Lubelszczyzny, Puszczy Sandomierskiej i Podhala, gdzie miejscami gęstość zaludnienia nie przekraczała nawet jednej osoby na km2. Dysproporcje te uległy z czasem pewnemu wyrównaniu dzięki intensywnie prowadzonej akcji osadniczej na terenach lesistych i górskich, a także lepszemu zabezpieczeniu granicy wschodniej przed najazdami sąsiadów. Ziemie rdzennej Polski zamieszkiwali w przytłaczającej liczbie Polacy. Niewielki procent stanowili napływający od XIII wieku Niemcy. Osiedlali się oni w Małopolsce i Wielkopolsce w większych miastach oraz na terenach podgórskich. Liczniej pojawili siew takich ośrodkach miejskich, jak: Kraków, Tarnów, Nowy Sącz, Bochnia, Wieliczka, Poznań, Międzyrzecz, Zbąszyń, Kościan, Rogoźno, Pyzdry, Inowrocław, Brześć Kujawski. Osiedlając się na wsi, ulegali szybkiej polonizacji, tak że śladem ich pobytu pozostawała często tylko nazwa miejscowości (np. Melsztyn, Lanckorona, Tylmanowa, Barwałd). Jedyną trwalszą grupę osadniczą wiejską stworzyli nad górnym biegiem Dunajca, ale i tam polonizacja czyniła stosunkowo szybkie postępy. Od czasów Kazimierza III Wielkiego wzrosła na ziemiach polskich liczba ludności żydowskiej. Szukała tu ona schronienia po prześladowaniach rozpętanych w Luropie Zachodniej w wyniku epidemii tzw. czarnej śmierci w latach 1348-1350. Przybysze osiedlali się w większych miastach, jak Kraków, Lwów czy Sandomierz. Przywileje Kazimierza Wielkiego gwarantowały im odrębność prawną od reszty ludności, zapewniały m.in. wolność wyznania i autonomię sądowniczą, z prawem apelacji do króla. Po unii z Litwą znaleźli się również na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego, gdzie przywileje Jagiełły i Witolda z lat 1388 i 1389 (drugi z nich uznany jest za falsyfikat - Jerzy Ochmański, 1986) zapewniły im w Trokach, Grodnie i Brześciu Litewskim 13 Dzieje Polski późnośredniowiecznej liczne swobody. Liczba ludności żydowskiej w XIV wieku trudna jest do oszacowania (kilka tysięcy), ale wzrastała stopniowo, by osiągnąć na ziemiach polskich pod koniec średniowiecza około 30 tyś. Przyłączone przez Kazimierza III Wielkiego ziemie ruskie zamieszkiwali w przytłaczającej liczbie Rusini z niewielką domieszką Ormian w miastach oraz brańców litewskich i tatarskich na wsi. Już w XIII wieku przybyli tu koloniści niemieccy, od 2. połowy XIV wieku widoczne były zaczątki osadnictwa polskiego. Na grzbietach karpackich pojawili się pasterze wołoscy, przesuwający się z wolna ze swymi stadami na zachód. Podziały społeczne Społeczeństwo w Polsce 2. połowy XIV wieku, podobnie jak w innych krajach Europy, było głęboko rozwarstwione, dzieliło się na stany, czyli grupy społeczne o odmiennym statusie prawnym i zróżnicowanych prerogatywach politycznych. Wykształcenie się stanów było procesem długotrwałym; na koniec XIV wieku przypadł jego etap końcowy. Można wyróżnić w tym okresie w Polsce cztery stany: duchowieństwo, szlachtę, mieszczaństwo i chłopów. duchowieństwo Najwcześniej, bo w początkach XIII wieku, wyodrębnił się stan duchowny. Tożsamość prawną zapewniło mu własne sądownictwo i zwolnienie od świadczeń na rzecz państwa. Na zewnątrz występował solidarnie, jako depozytariusz wiary i moralności, reprezentant Kościoła powszechnego wywierającego w średniowieczu przemożny wpływ na życie polityczne, społeczne i obyczajowe. Duchowieństwo, w oparciu o prawo kanoniczne, regulowało nie tylko kwestie wewnątrzkościelne, ale ingerowało również dogłębnie w życie codzienne ludzi świeckich. Kościół jako właściciel wielkich majątków ziemskich był też liczącą się potęgą gospodarczą, promując niejednokrotnie nowe sposoby uprawy roli (np. klasztory cysterskie). Biskupi zasiadający w radzie królewskiej mieli znaczący wpływ na sprawy polityczne. Współpracowali na ogół ściśle z monarchą, gdyż władca, mimo obowiązującej teoretycznie zasady wyboru biskupów przez kapituły, miał w praktyce przemożny wpływ na nadawanie wyższych godności kościelnych i z reguły obsadzał stanowiska ludźmi sobie oddanymi. W zasadzie wyższe duchowieństwo nie brało udziału w walce o władzę, ograniczając sięjedynie do obrony uzyskanych wcześniej przywilejów sądowych, ekonomicznych i reli-gijnych. Na tym tle dochodziło czasami do konfliktów z władcą, . Ryć. 2. Trzech biskupów z malowidła ściennego w krużgankach klasztoru Francisz- ale mgdy nle przybrały one po- kanów w Krakowie, lata 1436-1455. ważniejszych rozmiarów. 14 - Dziedzictwo piastowskie metropolie i diecezje szlachta Wewnętrznie stan duchowny był silnie rozwarstwiony; ogromne różnice zarówno w zakresie położenia majątkowego, jak i wpływów politycznych, wykształcenia i prestiżu społecznego dzieliły hierarchów kościelnych od szeregowego duchowieństwa. Ryć. 3. Inicjał "O" z przedstawieniem biskupa z Pontyfikatu krakowskiego, ok. 1430 roku (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). Członkowie kleru rekrutowali się spośród przedstawicieli trzech pozostałych stanów. O ile po wyższe godności kościelne sięgali (przeważnie, ale nie zawsze) potomkowie szlachty, to wśród niższego duchowieństwa duży procent stanowili synowie chłopscy i mieszczańscy, którym kariera kościelna otwierała drogę do społecznego awansu. Duchowieństwo było dość licznie skupione w około 4 tyś. parafii i blisko 200 klasztorach (benedyktyńskich, cysterskich, premonstrateńskich, franciszkańskich, dominikańskich). Arcybiskupstwu gnieźnieńskiemu podlegały biskupstwa: krakowskie, włocławskie, poznańskie i płockie, zaś po unii z Litwą - nowo założone wileńskie i nieco później - miednickie. Poza granicami państwa w skład metropolii gnieźnieńskiej wchodziły nadal diecezje wrocławska i lubuska oraz ta część diecezji włocławskiej, która znajdowała się w granicach państwa krzyżackiego. Po zajęciu Rusi halickiej utworzono w 1375 roku nowe arcybiskupstwo z siedzibą w Haliczu, przeniesione rychło do Lwowa; później podporządkowano mu biskupstwa w Przemyślu, Chełmie, Łucku, Kamieńcu Podolskim, Kijowie i w mołdawskim Serecie. Duchowieństwo stanowiło elitę umysłową narodu; prawie wyłącznie ono posiadło sztukę pisania i czytania, niejednokrotnie studiowało na zagranicznych uniwersytetach, kierowało niepodzielnie szkolnictwem krajowym. Było współtwórcą i depozytariuszem tradycji państwowej i budzącej się świadomości narodowej. Polityczny prymat przypadł w Polsce stanowi szlacheckiemu, który wykształcił się ostatecznie w XIV wieku z wczesnośredniowiecznego rycerstwa dzięki masowemu uzyskaniu immunitetu sądowego i skarbowego. Za końcowe stadium tego procesu uważany jest przywilej koszycki z 1374 roku. Posiadająca ziemię na tzw. prawie rycerskim szlachta zobowiązana była do konnej służby wojskowej w ramach pospolitego ruszenia. Podstawowym kryterium przynależności do stanu szlacheckiego było 15 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - Ryć. 4. Kościół Franciszkanów w Krakowie, widok od strony prezbiterium rozbudowanego w 1. połowie XV wieku. w zasadzie urodzenie, chociaż długo jeszcze istniała możliwość wejścia do niego drogą małżeństwa, nobilitacji lub adopcji do herbu. Zewnętrznym wyróżnikiem tej przynależności było posiadanie herbu i zawołania. [Herby rycerskie] Herby rozwinęły się, poczynając od XIV wieku, z indywidualnych znaków własnościowych. Były również adaptowane według wzorów zagranicznych lub nadawane przez monarchów. Zawołanie było patronimiczno-topograficzno--dewizowym hasłem rozpoznawczym pomaga-jacy(tm) członkom rodu skrzyknąć się w bitwie. Obok rodów krewniaczych, dziedziczących herb w linii prostej po przodkach, istniały tzw. rody heraldyczne, skupiające nie spokrewnioną ze sobą (zwykle drobną) szlachtę, używającą jednego herbu i zamieszkującą zwarcie jedno terytorium. Szlachta polska była znacznie liczniejsza niż w innych krajach Europy Zachodniej. Wynikało to m.in. z konieczności wystawiania licznej lekkiej konnicy, niezbędnej do walki z podobnie uzbrojonymi i zorganizowanymi sąsiadami ze wschodu. W Polsce nie utrwalił się prawny po- . * j, i dział na szlachtę wyższą i niższą, chociaż w XIV B^. i *"** I wieku status prawno-polityczny kilku grup ry- iMki , UB«H | cerstwa był jeszcze wyraźnie zróżnicowany. ^ IMP t wJSSlsŁ i Faktycznie występowały ogromne różnice ma jątkowe i społeczno-polityczne w obrębie szlach ty. Na jednym biegunie skupiali się możni pano wie, posiadacze zamków, miast, kilkudziesięciu wsi. To oni dzierżyli najwyższe urzędy dworskie i ziemskie, sięgali po dostojeństwa duchowne, politycznie wpływali w sposób istotny na losy kraju. Piastowanie urzędów było z kolei naj prostszą drogą do pomnożenia majątku. Ponie waż jednak rozdawnictwo urzędów spoczywało w ręku króla, widoczna była na ogół rotacja ich posiadaczy, gdyż monarcha nie był zaintere sowany w utrwalaniu pozycji poszczególnych rodów wielkoszlacheckich. Stąd dostrzegalne awanse i kariery rodzin dotychczas niewiele zna czących - i równie szybkie załamania się i zanik znaczenia tych, którzy uprzednio odgrywali rolę Ryć. 5. Kościół Dominikanów w Krakowie, 2. połowa XIV - 2. połowa wiodącą. Na drugim biegunie skupiała się grupa xv wieku (fasada i kruchta pochodzą z xix wieku). tzw. włodyków, zajmujących pośrednią pozycję Dziedzictwo piastowskie mieszczanie i miasta między drobnym rycerstwem a wolnym chłopstwem. Grupa ta znajdowała się. w stadium zaniku. W XV wieku aktywniejsi i bardziej przedsiębiorczy jej przedstawiciele potrafili zapewnić sobie miejsce w szeregach szlachty, ci zaś, którym się nie powiodło, spadli do poziomu kmieci. Ponad stan kmiecy wznosiła się grupa sołtysów, wywodzących się zarówno z drobnej szlachty, jak i z mieszczaństwa oraz wolnego chłopstwa, zobowiązana do konnej służby wojskowej w ramach pospolitego ruszenia. Ryć. 6. Obraz epitafijny Wierzbięty z Branie w kościele parafialnym w Ruszczy ok. 1425 roku (Muzeum Narodowe w Krakowie). Najliczniejsza wśród szlachty była warstwa średniego i drobnego rycerstwa. W XIV wieku znajdowała się ona w początkowym stadium aktywizacji politycznej, której sprzyjały wstrząsy związane z sukcesją tronu po roku 1370. Konflikty między grupami dostojników szukających oparcia wśród szerszych grup rycerstwa, konieczność podejmowania wraz z nimi decyzji o losach kraju w czasie bezkrólewia przyspieszały proces uświadomienia sobie własnej roli w państwie i stały się szkołą politycznej odpowiedzialności szlachty. Trzecim stanem w Polsce XIV-wiecznej było mieszczaństwo. Jego status określał zespół uprawnień sądowych, skarbowych i administracyjnych związanych ze stosowaniem tzw. prawa niemieckiego. Poszczególne większe miasta uzyskały zarazem indywidualne przywileje, często godzące w interesy innych miast. Dlatego trudno mówić o jednolitej polityce stanu miejskiego w XIV wieku jako całości. Szybkie umiastowienie Polski nastąpiło w XIII i XIV wieku. Odbijało ono korzystnie od słabo zurbanizowanych terenów wschodnich (Litwa, Ruś, Mołdawia), pozostawało jednak daleko w tyle za rozwojem miast Europy Zachodniej. W Polsce przeważały małe ośrodki miejskie. Poza liczącym około l O tyś. mieszkańców Krakowem i znacznie mniejszymi - Lwowem i Poznaniem, tylko kilkanaście miast w Mało-polsce i Wielkopolsce należało do kategorii miast średnich, z ludnością w granicach 1-3 tyś. mieszkańców. Pozostałe liczyły poniżej l tyś. Miasta polskie miały złożoną strukturę społeczną i narodowościową. Obok ''. kupieckiego patrycjatu i rzemieślniczego pospólstwa występował w nich licznie Iplebs, pozbawiony praw miejskich. W dużych miastach uwidoczniła się przewaga 17 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Herby rycerskie Herby rycerskie - znaki rozpoznawcze rodziny, rodu, osób zaliczanych do warstwy rycerskiej - wykształciły się w Polsce na przełomie XIII i XIV wieku z dawnych kreskowych znaków rozpoznawczych lub były odwzorowaniem wcześniej powstałych herbów zachodnioeuropejskich. Pod koniec średniowiecza stały się symbolem przynależności do stanu szlacheckiego i synonimem specjalnych, związanych z tym stanem praw. klejnot hełm fffc labry godto tarcza Elementy składowe herbu rycerskiego na przykładzie herbu Leliwa Z herbami związane były tzw. zawołania, którymi współrodowcy zwoływali się w czasie bitwy. Niekiedy ich brzmienie pokrywało się z nazwą herbu, niekiedy różniło się od niej zasadniczo. Wiele z nich wywodziło się od nazw osobowych i topograficznych - były to hasła obrazowe, dewizowe, symboliczne lub okrzyki bojowe. Na podstawie źródeł ustalono funkcjonowanie w Polsce do końca XV wieku 274 herbów. Spośród nich w 126 rozpoznano nazwę i zawołanie, w 104 - tylko nazwę, w 18 - tylko zawołanie. W 26 przypadkach nie zdołano ustalić tych elementów. Herb rycerski składał się z tarczy, na której w jednobarwnym na ogół polu znajdowało się godło. Tarcza zwieńczona była hełmem, często z tzw. labrami (kolorowymi chustami), piórami i rogami. Na hełmie umieszczano tzw. klejnot szlachecki, tzn. powtórzenie w zmienionej wersji godła z tarczy (klejnot tautologiczny) lub inny znak. Wśród polskich godeł herbowych można wyróżnić następujące typy: podzielone pole tarczy (np. szachownica lub strefa), zaszczytne figury geometryczne (np. krzyż lub tarcza) i od nich pochodne (różne mutacje krzyża), mobilia (romby, podkowy), wyobrażenia ludzi, zwierząt, ptaków, ryb, roślin, ciał niebieskich, budowli, statków, elementów uzbrojenia, narzędzi, ubiorów, ozdób itp. 18 Dziedzictwo piastowskie Wybrane herby rycerstwa polskiego z flamandzkiego Herbarza Gelrego (1372-1375): a) Kościesza, b) Korczak, c) Bogoria, d) Jastrzębiec, e) Jelita oraz burgundzkiego Herbarza Złotego Runa (1433-1435): f) Łodzią, g) Dryja, h) Godziemba, i) Leszczyc, j) Rawicz, k) Topór, l) Poraj, t) Łabędź Źródłami dla polskiej heraldyki rycerskiej są ikonograficzne wyobrażenia herbów na fryzach, chrzcielnicach, pieczęciach oraz ich opisy w kronikach, katalogach biskupich, nekrologach, zapiskach sądowych. Szczególną rolę pełnią sporządzane w celu informacyjnym herbarze. Za pioniera polskiej heraldyki może uchodzić Jan Długosz, który w dziele Insignia seu clenodia Regni Poloniae opisał herby możniejszych rodów Małopolski, w szczególności związanych z krakowskim środowiskiem kanoników katedralnych. 19 Dzieje Polski późnośredniowiecznej gospodarcza i polityczna elementu niemieckiego. Przedziały socjalne pokrywały się na ogół z narodowymi. Postawa niektórych miast o przewadze patrycjatu niemieckiego podczas procesu zjednoczeniowego w l. połowie XIV wieku zaciążyła negatywnie na możliwościach ich wkomponowania się w życie polityczne w 2. połowie tego stulecia. Niemniej wzięły one udział w ważnych wydarzeniach tej epoki, były gwarantami traktatów międzynarodowych, opowiadały się, we własnym interesie gospodarczym, za uniami z Węgrami i z Litwą. Kazimierz Wielki i Ludwik Węgierski doceniali znaczenie większych miast i obdarzali je licznymi przywilejami. Otoczone murami, stanowiły ważny element w strukturze obronnej państwa. Były także centrami kultury. W miastach skupiały się szkoły, tu docierały najwcześniej z zagranicy nowe prądy ideowe i artystyczne, powstawały trwałe dzieła architektury i sztuki. Z racji uprawianych przez mieszczan zawodów poziom wykształcenia ich elit musiał być wyższy od poziomu reprezentowanego przez szerokie Ryć. 7. Mieszczanie z ołtarza Wita Stwosza w kościele rzesze Szlachty. Mariackim, lata 1477-1489. Za stan czwarty zwykło się uważać ludność chłopską. Klasyfikację taką uzasadnia prawne wyodrębnienie chłopi chłopów w ramach tzw. osadnictwa na prawie niemieckim. W wiejskich przywi lejach lokacyjnych status tej grupy ludności został ściśle określony. Obejmował on samorząd, którego elementem było własne sądownictwo na niższym szczeblu. Świadczenia na rzecz zwierzchniego pana zostały dokładnie uregulowane. Po wywiązaniu się z nich, chłop mógł wieś opuścić, chociaż statuty Kazimierza Wielkiego wprowadziły ograniczenia w tej kwestii. Podstawową kategorię ludności wiejskiej stanowili kmiecie dysponujący na ogół gospodarstwami jednołanowymi. Grupa zagrodników i nie posiadających ziemi komorników wzrastała stopniowo z upływem czasu. Chłopi nie mieli wprawdzie praw politycznych, ale ich położenie materialne było pod koniec XIV wieku stosunkowo korzystne. Nadwyżki ludnościowe wchłaniało osadni- Ryc. 8. Żeniec sierpniowy. Miniatura z Kalendarza krakowskiego, początek ctwo Wewnętrzne (tzn. realizowane xv wieku (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). z udziałem miejscowej ludności) rozwija- 20 Dziedzictwo piastowskie Corona Regni Poloniae i Regnum Poloniae rada królewska zjazdy walne jące się na Kujawach, w Łowickiem, na wschodnim Mazowszu, na Podkarpaciu i na pograniczu małopolsko-ruskim. Droga do kariery życiowej dla synów chłopskich nie była jeszcze zamknięta i wielu z nich przeniknęło w szeregi szlachty, lub dzięki wykształceniu dostąpiło wysokich godności kościelnych. Ustrój państwa W ciągu XIV wieku dobiegł końca proces przekształcania się patrymonialnego państwa Piastów w późnośredniowieczną monarchię stanową. Zewnętrznym wyrazem tych przeobrażeń było powstanie pojęcia Korony Królestwa Polskiego - Corona Regni Poloniae. Symbolizować miała odtąd zjednoczone i suwerenne państwo polskie, nie będące już własnością monarchy, lecz rządzące się własnymi prawami i wymagające od władcy ich respektowania. Z czasem coraz wyraźniej szym atrybutem Korony Królestwa stała się zasada współdziałania z monarchą "narodu politycznego", tzn. uprzywilejowanych i świadomych swych praw warstw społecznych reprezentowanych w radzie królewskiej, sejmikach ziemskich i sejmie. Korona Królestwa miała też drugie znaczenie: rozumiano przez nią terytorium państwa w aktualnych jego granicach. Przeciwstawiano ją pojęciu Regnum Poloniae, obejmującemu historyczne krainy polskie, częściowo pozostające pod cudzym władaniem. Rada królewska wykształciła się w końcu XIV wieku. Geneza jej wyrastała z dawnych wieców dzielnicowych skupiających urzędników poszczególnych księstw. Po zjednoczeniu państwa przekształciła się ona w organ ogólnopaństwowy. W jej skład wchodzili: arcybiskup gnieźnieński, biskupi - krakowski, włocławski i poznański, urzędnicy centralni - kanclerz, podkanclerzy, podskarbi, marszałek, a obok nich niektórzy spośród najwyższych urzędników ziemskich: wojewodów i kasztelanów oraz starostowie generalni. Niekiedy monarcha powoływał do rady możnych lub przedstawicieli szlachty spoza ścisłego grona urzędniczego. Postanowienia tego gremium nie miały charakteru obligatoryjnego. Z chwilą, kiedy na zgromadzeniach tych pojawiać się zaczęli również reprezentanci miast i kapituł oraz liczniejsze grupy szlachty nieurzędniczej, rada przekształciła się w sejm walny Królestwa. Częstotliwość tego rodzaju zgromadzeń zwiększyła się wydatnie za czasów Władysława Jagiełły. Nosiły one nazwę colloąuium, conventum, congregatio; ponieważ skład ich i kompetencje nie były ściśle ustalone, w odróżnieniu od późniejszych zinstytucjonalizowanych sejmów walnych, w części historiografii zwykło się nadawać im nazwę zjazdów walnych lub zgromadzeń przedreprezentacyjnych. Zjazdy walne zabierały głos w sprawach administracji, ustawodawstwa i polityki zagranicznej. Uchwały ich miały charakter doradczy, pozostawiając królowi dużą swobodę w podejmowaniu ostatecznych rozstrzygnięć. Zjazdy te stały się wyrazicielami interesów możnowładztwa. Tłumnie przybywająca na nie szlachta odgrywała początkowo raczej bierną rolę - na ogół aprobowała przez aklamację decyzje dostojników, z którymi związana była zależnościami typu klientarnego. Jednocześnie zachowała znaczenie ściślejsza rada królewska. Współdecydowała ona o obsadzie urzędów, biciu monety, wypowiadaniu wojny i zawieraniu pokoju. Król także jej postanowieniami nie czuł się do końca związany. Możliwość dokonywania rotacji w obrębie rady gwarantowała mu dużą swobodę manewru. 21 Dzieje Polski późnośredniowiecznej 111 l 'e If l s |s 1-5 łfłt 5.(tm) & =3 .?! ff If I • ii n<5 fs -W 8 Ś l" !l L o UJ M O ~Zi Q LLf M cc m- -S .TO* o ".--as a-S-S-5 3S»S 111 UJ 3 lit Nf 22 -- Dziedzictwo piastowskie sejmiki ziemskie i generalne urzędy ziemskie i ich kompetencje Za czasów Władysława II Jagiełły wykształciły się zgromadzenia szlachty prowincjonalnej noszące nazwę sejmików ziemskich. Także one wywodziły się z dawnych wieców dzielnicowych, ale miały inny charakter. Podczas gdy właściwe wiece przekształciły się w zgromadzenia sądowe, to sejmiki, w skład których obok lokalnych urzędników wszedł ogół szlachty zamieszkującej daną ziemię, podejmowały decyzje w zakresie samorządu ziemskiego i partykularnego prawodawstwa. Sejmiki upowszechniły się ostatecznie na początku XV wieku. Wiązało się to ze wzrostem świadomości stanowej i terytorialnej średniej szlachty. Głównym uprawnieniem sejmików stało się przyzwalanie na podatki wyższe od wymiaru ustalonego przywilejem koszyckim z 1374 roku. Norma ta powstała na drodze zwyczajowej, gdyż żadna ustawa nie określała tego rodzaju uprawnień sejmików. Dla ułatwienia porozumiewania się szlachty różnych ziem powołano do życia wspólne zjazdy przedstawicieli wielkich dzielnic historycznych (Wielkopolski, Małopolski, później także Rusi), zwane sejmikami prowincjonalnymi lub generalnymi. Szczególną rolę odegrały one w czasie bezkrólewia lat 1382 - 1384. Ponownie uaktywniły się w okresie małoletniości Władysława III (Wacław Uruszczak, 1999). Po zjednoczeniu Królestwa Polskiego w XIV wieku nie nastąpił zanik dawnych dzielnicowych urzędów dworskich; przekształciły się one w urzędy ziemskie. Na czele ziemi (województwa) stał wojewoda. Dowodził on pospolitym ruszeniem, przewodniczył zjazdom panów i sejmikom ziemskim podległego sobie terytorium. Do jego kompetencji należał również nadzór nad sądami ziemskimi, jurysdykcja w stosunku do Żydów, kontrola nad miarami i wagami oraz prawo do ogłaszania tzw. taryf wojewodzińskich, tj. cen maksymalnych. Kasztelanowie, liczniejsi od wojewodów, wywodzili swe funkcje z dowództwa wojskowego na terenie tzw. grodów kasztelańskich. Prowadzili oni do boju rycerstwo ze swego okręgu i sprawowali w niektórych sprawach sądownictwo. Sędziowie nadworni dawnych dzielnic przekształcili się w sędziów ziemskich, podkomorzowie rozstrzygali spory graniczne. Inne urzędy straciły na znaczeniu, utrzymując jedynie status honorowy i mnożąc się nawet w poszczególnych ziemiach w miarę upływu dziesięcioleci. Urząd kanclerza dzielnicowego uległ natomiast w ciągu XIV wieku zanikowi; kanclerz krakowski stał się jednym z najważniejszych urzędników centralnych - kanclerzem koronnym. Na Rusi halickiej urzędy ziemskie zaczęto stopniowo wprowadzać od 1433 roku (Maciej Wilamowski, 1998). Poczynając od XIV wieku, konkurencję dla urzędników ziemskich stanowić zaczęli starostowie reprezentujący panującego w prowincjach. Wprowadzeni przez Wacława II do Wielkopolski i Małopolski, utrzymali się na trwałe w pierwszej z tych dzielnic; w Małopolsce przywróceni zostali po śmierci Kazimierza III Wielkiego. Obok starostów grodowych funkcjonowali tzw. starostowie generalni rozciągający swą jurysdykcję na całe dzielnice. Do ich kompetencji należało zwoływanie pospolitego ruszenia, przewodniczenie sądom ziemskim, zbieranie podatków dla panującego, zarząd majątkiem królewskim. Starostowie grodowi sprawowali ponadto ściślejszą władzę policyjnąi karno-sądowąw zakresie tzw. czterech artykułów grodzkich. Przed przywróceniem urzędu starościńskiego w Małopolsce ta ostatnia funkcja należała do justycjariuszy - oprawców. Administracja dobrami królewskimi w Małopolsce spoczywała w rękach wielkorządców krakowsko-sandomierskich Dzieje Polski późnośredniowiecznej --- Ryć. 10. Król z Wojcieszyna, urzędy centralne sądy i pozostała w ich gestii także po ponownym wprowadzeniu urzędu starostów grodowych w tej dzielnicy. Urzędnicy ziemscy musieli być mianowani spośród szlachty osiadłej w danej ziemi, ale przy desygnowaniu starostów monarcha nie był niczym skrępowany. Dzięki temu starostowie stali się sprawnym ramieniem władzy królewskiej w prowincjach, a zakres ich władzy był bardzo znaczny. wydający wyrok na wiecu. Miniatura z Kodeksu Świętoslawa 1449 rok (Biblioteka Czartoryskich w Krakowie). W 2. połowie XIV wieku wykształciły się ostatecznie urzędy centralne. Zastąpiły one dawne urzędy dzielnicowe, które nabrały charakteru godności honorowych albo były w stadium zaniku. Obok wspomnianego wyżej kanclerza koronnego, kontrolującego wszystkie pisma wychodzące i przychodzące do kancelarii, funkcjonował -jako jego zastępca - podkanclerzy. Po zjednoczeniu państwa zarząd skarbu królewskiego znalazł się w ręku podskarbiego krakowskiego, zwanego następnie koronnym. Urząd marszałkowski natomiast pojawił się w Polsce w połowie XIV wieku pod wyraźnym wpływem wzorów czeskich i węgierskich. Do obowiązków marszałka należało zarządzanie dworem królewskim. W początkach XV wieku powstał urząd jego zastępcy zwanego marszałkiem nadwornym o nie określonych przez dłuższy czas kompetencjach. Ponieważ główna siła wojskowa państwa opierała się na pospolitym ruszeniu, którym naczelnie dowodził król, a w ramach ziem - wojewodowie i kasztelanowie, nieliczne oddziały wojsk zaciężnych nie miały początkowo stałego wodza. Tylko w przypadku wojny król mianował czasowych dowódców, zwanych z łacińska campiductores, lub z czeska - hetmanami. Sądownictwo miało charakter stanowy. Duchowieństwo odpowiadało przed sądami kościelnymi. Wśród szlachty osiadłej sprawy cywilne rozpatrywały sądy ziemskie, sprawy karne - sądy grodzkie (starościńskie). Te ostatnie były też właściwe we 24 - Dziedzictwo piastowskie skarb królewski wojsko wszystkich sprawach dla szlachty nieosiadłej. Sądy podkomorskie rozsądzały spory o granice dóbr szlacheckich. Sprawy w skali państwowej rozstrzygał sąd królewski o nie sprecyzowanym do końca zakresie uprawnień. W miastach działały sądy ławnicze, orzekające według zasad prawa magdeburskiego. Kazimierz III Wielki powołał do życia sądy leńskie, sądzące wójtów i sołtysów oraz wydające rozporządzenia prawne dla miast - tzw. ortyle. Instancją odwoławczą był sąd najwyższy prawa niemieckiego na zamku krakowskim złożony z komisarzy reprezentujących sześć miast (Kraków, Sącz, Bochnię, Wieliczkę, Kazimierz i Olkusz). Wydawał on pouczenia prawne, po które uprzednio odwoływano się do Magdeburga. Ludność chłopska we wsiach osadzonych na prawie niemieckim sądzona była przez sądy ławnicze pod przewodem sołtysa; we wsiach, w których obowiązywało prawo polskie, podlegała sądowi pana wsi. Ryć. 11. Grosz Kazimierza III Wielkiego (awers i rewers), lata 60. XIV wieku. Skarbowość państwa zreorganizowana została gruntownie przez Kazimierza Wielkiego. Opierała się ona przede wszystkim na dochodach z dóbr królewskich zarządzanych przez starostów lub wielkorządców krakowsko-sandomierskich. Dobra te wzrastały dzięki prowadzonej planowo i systematycznie akcji osadniczej. Drugim źródłem dochodu skarbu królewskiego były podatki i posługi. Pierwsze z nich, o wymiarze niejednolitym, zależnym od okoliczności (Jacek S. Matuszewski, 1983) zredukowane zostały do 2 groszy w dobrach szlacheckich i biskupich oraz 4 - w dobrach klasztornych na mocy przywilejów królewskich z 1374 i 1381 roku. Posługi sprowadzały się do obowiązku pracy ludności z dóbr klasztornych w majątkach królewskich oraz do korzystania przez króla - w szczątkowej formie - ze stacji i podwód w tych dobrach. Trzecim bardzo poważnym źródłem dochodu były zyski płynące z ceł. Przekraczały one swym wymiarem nawet sumy uzyskiwane z dóbr ziemskich. Skarb królewski czerpał również korzyści z przedsiębiorstw kopalnianych. Na pierwszym miejscu sytuowały się będące własnością królewską kopalnie soli w Bochni i Wieliczce, obciążone jednak niejednokrotnie zapisami na rzecz osób zasłużonych dla króla. Po przyłączeniu Rusi halickiej majątek monarszy pomnożył się o warzelnie soli w okolicach Przemyśla, Starej Soli, Drohobycza i Doliny. Na innej zasadzie zasilały skarb kopalnie rud ołowianych i srebrnych w Olkuszu, w których udział królewski wynosił tylko 1/11 produkcji. Do usprawnienia obrotu skarbowego przyczyniła się reforma monetarna Kazimierza Wielkiego, wprowadzająca tzw. grosze polskie oraz zarządzenie tego króla nakazujące przyjmowanie należności przez duchowieństwo, urzędników, szlachtę i mieszczan wyłącznie w monecie krajowej. Wojskowość opierała się na pospolitym ruszeniu, do udziału w którym zobowiązani byli posiadacze ziemi immunizowanej. Była to przede wszystkim - ale nie wyłącznie - szlachta. Służbą wojskową obciążone były bowiem także dobra patrymonialne osób stanu duchownego. Pod chorągwią stawali również sołtysi wsi lokowanych na prawie 25 Dzieje Polski późnośredniowiecznej niemieckim, jeśli taki obowiązek zawarty był w przywileju lokacyjnym. Miasta królewskie dostarczały wozów i pieszej czeladzi. W razie potrzeby w czasie wojny obronnej pod broń powoływano także chłopów. Oddziały zaciężne odgrywały nikłą rolę. W latach 80. XIV wieku miały miejsce pierwsze próby zastosowania artylerii w wojsku polskim. Pospolite ruszenie dzielono na chorągwie ziemskie i rodowe. W ich szeregach stawali rycerze z pocztami o liczebności zależnej od rozmiarów posiadanego majątku. W przypadku wyprawy zagranicznej król zobowiązany był wypłacić szlachcie wynagrodzenie w wysokości 5 grzywien od kopii oraz wykupić wziętych do niewoli rycerzy. Planowa akcja fortyfikacyjna, która doprowadziła za Kazimierza Wielkiego do otoczenia murami 27 miast i licznych zamków, zabezpieczała państwo przed obcym najazdem, szczególnie na granicy pohidniowo-zachodniej. Życie gospodarcze W gospodarce polskiej 2. połowy XIV wieku zaznaczył się, podobnie jak w innych państwach środkowowschodniej Europy, wyraźny postęp. Nie została zahamowana akcja kolonizacyjna, powstawały nowe wsie i miasta, udoskonalały się formy produkcji rolniczej i rzemieślniczej, zacieśniały się więzy handlowe wewnątrz kraju i z zagranicą. rolnictwo Rolnictwo stało pod znakiem gospodarki czynszowej , upowszechnionej pod wpły- wem prawa niemieckiego. Wsie lokowane na tym prawie stanowiły wprawdzie, nawet w najbardziej rozwiniętych gospodarczo regionach, zaledwie 50% ogółu osad, ale stosowane w nich zasady gospodarowania i typy świadczeń adaptowane były i odwzoro-wywane we wsiach rządzących się prawem polskim. Zwierzchni właściciele ziemi - król, Kościół, szlachta - dysponowali początkowo niewielkimi folwarkami o powierzchni l -3 łanów. Zatrudniano w nich najczęściej najemną siłę roboczą. Produkcja ta nastawiona była głównie na zaspokojenie własnych potrzeb, stąd nikły wymiar robocizn wymaganych w przywilejach lokacyjnych od podległej ludności chłopskiej. Większe rozmiary miały niekie-^y folwarki sołtysie związane z gospodarką towarową. Z czasem Ryc. 12. Bednarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). 26 Dziedzictwo piastowskie hodowla rzemiosło jiwniła się tendencja do powięk-jania folwarku kościelnego, jakże szlacheckiego drogą przy-isowego wykupu sołectw. Obciążenia ludności chłopiej sprowadzały się głównie do :ynszu płaconego w naturze ieniądzu. Umożliwiał on gospo-.rstwom chłopskim większą ityczność. Dzięki temu niektó-kmiecie dochodzili do znacz-;j zamożności, dysponowali cze-idzią i parobkami, utrzymywali .czny inwentarz (do kilkunastu ;oni i kilkudziesięciu sztuk byd-, a nawet jako pożyczkodawcy itawali się wierzycielami ubo-;iego rycerstwa. Jednocześnie zrosła liczba biedoty wiejskiej. Obszarami o intensywnej kul-irze rolnej były tereny położone ia lewym brzegu górnej Wisły, na odcinku od Krakowa do Zawicho-stu, skraj północnego Podkarpacia od Tarnowa po Jarosław, okolice Lublina i Chełmu, Kujawy, region ^c- ^- Dzwoniarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). Łowicza i Łęczycy południowa .,,. " , , . T, Wielkopolska, a za granicami Ko- rony - centralny i opolski Śląsk, ziemia chełmińska, Żuławy i okolice Malborka. Oprócz podstawowych upraw zbożowych rozwijała się hodowla krów, koni, świń i owiec. Poważną rolę odgrywały: gospodarka rybna, ogrodnictwo i sadownictwo. Część ludności wiejskiej zatrudniona była w rzemiośle. W wielu wsiach istniały łaźnie, ;kuźnie, młyny i wiatraki. Postęp w uprawie roli ułatwiały udoskonalone narzędzia pracy: coraz częściej stosowano pługi o żelaznym lemieszu z odkładnicą, a także żelazne płużyce oraz brony z metalowymi kolcami. Podstawowymi zajęciami ludności miejskiej były rzemiosło i handel. Wraz ze wzrostem liczby miast, pomnożeniem ich ludności, zacieśnianiem się więzów między-dzielnicowych rosła liczba zawodów rzemieślniczych i rozwijały się związane z nimi techniki produkcyjne. Przodowały rzemiosła: metalurgiczne, sukiennicze, rymarskie, szewskie. Z pierwszym z nich wiązało się wydobycie kruszców stanowiące samo w sobie odrębną gałąź gospodarki. Rozwinęło się ono głównie na Śląsku, w Wielkopolsce, w Zagłębiu Staropolskim, w okolicach Kielc i Olkusza. Nowe techniki (piec do wytopu rudy, kierat wodny) usprawniały produkcję przedsiębiorstw kopalnianych. Postęp techniczny zaznaczył się też w budownictwie, gdzie wprowadzono glazurową cegłę kolorową i kieraty do podnoszenia bloków kamiennych. 27 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - cechy handel i główne szlaki handlowe Teoretycznie rzemiosło winno było skupiać się w cechach - korporacjach publiczno-prawnych powołanych do organizowania i reglamentowania produkcji. Cechy pełniły także funkcje stowarzyszeń wojskowych, religijnych i towarzyskich. W ich szeregach zrzeszali się rzemieślnicy jednej specjalności. Na czele warsztatów, które były podstawowymi jednostkami organizacyjnymi, stali mistrzowie; podlegali im czeladnicy i uczniowie. Doskonalenie się w umiejętnościach pod okiem mistrza trwało długo -od kilku do kilkunastu lat. Czeladnicy po tzw. wyzwolinach mogli założyć własny warsztat. Ryć. 14. Garbarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). Starszyzna cechowa zarządzała wspólnym majątkiem, kon- , , • , • trolowała przepisy regulujące całokształt pracy w rzemiośle, sprawowała sądownictwo cechowe. Czas pracy, liczba zatrudnionych czeladników i uczniów, ilość i jakość wyrobów, ceny i płace były ściśle określone w przepisach cechowych. Teoretycznie cechy winny były dążyć do zapewnienia wszystkim swym członkom względnie równych warunków bytowania. Konsekwencją tej zasady był przymus cechowy, tzn. konieczność wykonywania rzemiosła tylko w ramach organizacji cechowej i zdecydowane zwalczanie niezrzeszonych, indywidualnych rzemieślników - "partaczy". Z systemu cechowego wyłamywały się stowarzyszenia produkcyjne zmuszone do posługiwania się najemną siłą roboczą: gwarectwa w górnictwie i kompanie muratorów w budownictwie. Między bezpośredniego wytwórcę a odbiorcę-konsumenta wciskał się kupiec-pośrednik. Ponieważ kupcy wywodzili się z wyższej warstwy miejskiej - patrycjatu, cechy przegrały na ogół walkę o swobodną, detaliczną sprzedaż towaru. Handel dzielił sięnakrajowy, obsługujący rynki lokalne i dzielnicowe, oraz zagraniczny, obejmujący eksport, import i tranzyt. Pierwszy opanowali kupcy drobni i średni, drugi - wielcy, zrzeszający się niekiedy w kompaniach kupieckich. Główne szlaki handlowe wiodły: z Norymbergi i Pragi czeskiej przez Wrocław, Kraków i Lwów do portów czarnomorskich - Kaffy, Kilii i Białogrodu; z Węgier przez Sącz, Kraków, Toruń do Gdańska; z Krakowa przez Sandomierz i Lublin na Litwę; z Piotrkowa przez Pyzdry i Poznań do Frankfurtu nad Odrą i Szczecina. Kupcy krakowscy utrzymywali ożywione stosunki handlowe z Flandrią. Polska eksportowała: na wschód sukno, na południe sól, na zachód bydło i produkty leśne. Importowała: 28 Dziedzictwo piastowskie ze wschodu korzenie i jedwab, z południa wino, z zachodu wyroby metalowe, ryby i lepsze gatunki sukien. Tranzytem szły przez ziemie polskie: węgierska miedź, mołdawskie woły, niemieckie i flandryjskie produkty tekstylne, śledzie itp. Utrudnieniem dla handlu dalekosiężnego były komory celne ustanawiane przez panu jącego i będące jednym z głów nych źródeł jego dochodu. Po zycja gospodarcza i polityczna większych miast umożliwiała im jednak całkowite lub częściowe zwolnienie od barier celnych. Uzyskały je m.in.: Kraków, Poz nań, Nowy Sącz, Bochnia, Wie liczka. Z komorami celnymi łączył się przymus drożny, tj. obowiązek korzystania przez kupców przewożących tranzy tem towary ze Ściśle wyzna- Ryć. 15. Piekarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka CZOnYch drÓ2 Jagiellońska w Krakowie). prawo składu Prawo składu, tj. nakaz całkowitej lub częściowej sprzedaży przewożonego towaru w określonym czasie w leżącym na trasie podróży mieście, było z jednej strony hamulcem ograniczającym rozmiary handlu dalekosiężnego, z drugiej zaś - źródłem zysków dla miast, które to prawo posiadły. Rezultatem była ostra rywalizacja o uzyskanie tego przywileju dla siebie, a zniesienie go w konkurencyjnym ośrodku miejskim. Mimo tego rodzaju ograniczeń miasta polskie 2. połowy XIV wieku w pełni wkomponowały się w system gospodarczy środkowowschodniej Europy, a ich zasobność stała się jednym z elementów siły Królestwa Polskiego. Kultura wzrost zamożności społeczeństwa polskiego i jego potrzeby kulturalne W XIV wieku na ziemiach polskich zaznaczył się wyraźny postęp w szeroko rozumianym upowszechnieniu kultury. Polska od zarania swego istnienia pozostawała pod wpływami łacińskiego, zachodnioeuropejskiego kręgu cywilizacyjnego. Dopiero jednak zjednoczenie państwa przez ostatnich Piastów, wszechstronne ożywienie gospodarcze i nasilenie kontaktów międzynarodowych umożliwiło ogromny skok jakościowy w tej dziedzinie. Rozbudowa instytucji kościelnych, ogarnięcie całego kraju siecią parafialną, fundacje nowych klasztorów i kościołów wpłynęły na pogłębienie religijności i - co za tym idzie - spowodowały wzmożenie zapotrzebowania na treści intelektualne i artystyczne, których szafarzami były Kościół i duchowieństwo. 29 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Ryć. 16. Stronica z inicjałem "D" i wizerunkiem króla Dawida z Psałterza floriańskiego, koniec XIV wieku (Biblioteka Narodowa w Warszawie). Ogólny wzrost zamożności społeczeństwa, w szczególności zaś dobrobyt warstw uprzywilejowanych, budził konkretne ambicje kulturalne i umożliwiał ich zaspokojenie przynajmniej u części potencjalnych odbiorców. Na podniesienie poziomu wykształ- 30 Dziedzictwo piastowskie cenią elit nastawiona była świadoma działalność monarchii potrzebującej w nowych warunkach ludzi światłych, w szczególności prawników zdolnych do efektywnej służby w zreorganizowanym aparacie państwowym. Rozwój życia gospodarczego "wymuszał" również opanowanie technik i praktyk właściwych ekonomice europejskiej XIV wieku. W parze z tym wszystkim szedł rozwój poczucia narodowego i państwowego. Był on w równej mię- || rze wynikiem wpływów zewnętrznych, jak wewnętrznych przeobrażeń. Intensyfikacja kontaktów z obcymi (konflikty zbrojne, kolonizacja zewnętrzna, podróże zagraniczne, stosunki handlowe) pozwalała lepiej odnaleźć własną «* tożsamość; umacniało j ą sięganie do własnej tradycji historycznej. Podstawy wykształcenia zapewniały szkoły parafialne, których liczba zwiększała się w miarę powstawania nowych parafii. Ryć- 17. Inicjał "P" z Chrystusem w żłóbku i Świętą Rodziną z Mszału krakowskiego, Wdrażały one W umiejętności czy- °k' 141° r°kU (bibli°teka krakowskiei kaPitu(y katedralnej na Wawelu). szkolnictwo Uniwersytet Krakowski tania i pisania, ministrantury i śpiewu kościelnego. Wyższy poziom prezentowały szkoły katedralne, kolegiackie i klasztorne, w których nauczanie obejmowało tzw. trivium (gramatyka, retoryka, dialektyka). Dawały one podstawy łacińskiej formacji intelektualnej przede wszystkim przyszłym duchownym; liczba świeckich piśmiennych i znających łacinę była w XIV wieku bardzo skromna. Ogromnym krokiem naprzód w dążeniu do dorównania nauce europejskiej stała się fundacja Uniwersytetu Krakowskiego w 1364 roku. Jej celem było - obok podniesienia prestiżu monarchii (Stanisław Szczur, 1999) - dostarczenie konsolidującemu się państwu kadr wykształconych urzędników. Stąd zdecydowana przewaga katedr prawniczych zaplanowanych w uniwersytecie - 8 na ogólną liczbę 11, przy równoczesnym braku wydziału teologicznego. Uniwersytet Kazimierzowski nie mógł spełnić roli, jaką wyznaczył mu jego założyciel, gdyż ze śmiercią króla zawiesił - z braku środków - swą działalność na około 20 lat. Przygotowanie uniwersyteckie zapewniały więc Polakom w ciągu całego XIV wieku studia na uczelniach zagranicznych. Na tej właśnie drodze dokonywała się najpełniej integracja kultury Polski XIV-wiecznej z kulturą zachodnioeuropejską. Grupa absolwentów obcych uczelni - głównie włoskich, francuskich oraz Uniwersytetu Praskiego - stanowiła trzon intelektualistów pozostających w służbie Królestwa 31 Dzieje Polski późnośredniowiecznej --- i Ryć. 18. Kościół Bożego Ciała w Krakowie, lata ok. 1340-1405. Polskiego w latach 1306-1382. Około 1/3 z nich wywodziła się ze stanu mieszczańskiego. Wykształcenie uniwersyteckie torowało drogę do pracy w kancelarii królewskiej i dyplomacji, otwierało możliwości sięgnięcia po najwyższe godności duchowne i świeckie. Prawnicy wprowadzili do kancelarii monarszej nowe formularze dokumentów, uczestniczyli w pracach ustawodawczych zmierzających do ujednolicenia prawa w Królestwie, dostarczali argumentów uzasadniających suwerenność państwową i pełnię władzy monarszej. Ci z nich, którzy kształcili się w prawie kanonicznym, mieli otwartą drogę do kariery duchownej, przyczyniając się do integracji Kościoła polskiego z Kościołem powszechnym. Członkowie np. kapituły krakowskiej wywierali poważny wpływ na sprawy nie tylko kościelne, ale i państwowe. Uzyskane wykształcenie spożytkowane było nie tylko w działalności praktycznej; nie mniej wyraźne ślady pozostawiło w piśmiennictwie. Ze szczególną wyrazistością zaznaczyło się to w historiografii, gdy tymczasem refleksja filozoficzna i teologiczna była dopiero w zarodku. Historia jako nauka nie stanowiła wprawdzie przedmiotu nauczania szkolnego i uniwersyteckiego, ale rozwinęła się na marginesie zainteresowań problemami prawniczymi. Do najcenniej- Ryc. 19. Pięta z kościoła św. Barbary w Krakowie, ok. 1410 roku. szych dzieł historiografii polskiej XIV 32 Dziedzictwo piastowskie dzieła architektury i sztuki wieku należała Kronika Jana z Czarnkowa napisana w latach 80. tego stulecia, rejestrująca głównie wydarzenia z czasów andegaweńskich. Jej cechą charakterystyczną jest żywość narracji i silne, subiektywne zaangażowanie autora w opis współczesnych mu wydarzeń. Anonimowa Kronika katedralna krakowska, doprowadzona do 1377 roku, stanowi najlepsze źródło narracyjne do czasów Kazimierza Wielkiego. Kronika książąt polskich Piotra z Byczyny i Kronika oliwska dotyczyły dziejów lokalnych. Liczne roczniki (Traski, Świętokrzyski nowy, Małopolski, Miechowski, Sędziwoja, Dopełnienie szamotulskie) reprezentowały typ dziejopisarstwa zapoczątkowany w poprzednich stuleciach. Nową wersję otrzymała napisana w końcu XIII wieku Kronika wielkopolska. Przejawem świadomego gromadzenia źródeł historycznych była wielkopolska kolekcja, zwana Kroniką wielką, zawierająca uzasadnienie praw Polski do ziem utraconych w przeszłości. Piśmiennictwo uprawiane było niemal wyłącznie w języku łacińskim. Obok niego pojawiły się w niewielkiej, co prawda, liczbie dzieła literatury religijnej w języku polskim. Obok słynnych Kazań świętokrzyskich, których kopia pochodzi z połowy XIV wieku, odnotować trzeba trójjęzyczny (w języku łacińskim, polskim i niemieckim) Psałterz floriański sporządzony dla królowej Jadwigi. Ryc. 20. Madonna z Krużlowej, po 1400 roku (Muzeum Narodowe w Krakowie). Pełna integracja z Europą Zachodnią dokonała się w dziedzinie architektury i sztuki. Wszechwładnie zapanował gotyk: w tym stylu wznoszono zamki i kościoły, ratusze i kamienice mieszczańskie, tworzono dzieła malarskie i rzeźbiarskie. Wzory czeskie widoczne były szczególnie na Śląsku i w Małopolsce, francuskie - w Wielkopolsce, dolnosaskie - na Pomorzu. Najwspanialsze dzieła architektury kościelnej powstały: w Krakowie (katedra, kościoły - Mariacki, Bożego Ciała, św. Katarzyny), Gnieźnie (katedra), w krzyżackim podówczas Toruniu (kościoły - świętych Janów, św. Jakuba) oraz na znajdującym się również poza granicami państwa Śląsku (Wrocław - katedra, kościół św. Elżbiety). Ściany refektarzy i krużganków klasztornych ozdabiano polichromią. Wysoki poziom osiągnęło malarstwo sztalugowe i witrażowe. Powstały liczne zabytki malarstwa miniaturowego. Udoskonaliła się rzeźba nagrobkowa (grobowce Władysława Łokietka, Kazimierza Wielkiego, nagrobki Piastów śląskich). W snycerstwie tworzono dzieła przede wszystkim o treści religijnej - odnotować należy zwłaszcza serię tzw. pięknych Madonn i ozdobnych krucyfiksów. Rzemiosło artystyczne, szczególnie złotnictwo, dorówny- 33 Dzieje Polski późnośredniowiecznej kultura elitarna i ludowa Ryć. 21. Turniej rycerski. Rekonstrukcja fryzu z kapitelu kolumny w zamku krzyżackim w Malborku. wało w tym okresie wzorom europejskim, zaspokajając zapotrzebowanie ze strony instytucji kościelnych, dworu królewskiego i innych warstw uprzywilejowanych. Kontakty z zachodnią Europą wpłynęły na przeobrażenia w sferze obyczajowej. Wśród rycerstwa zaczął się przyjmować w XIV wieku zwyczaj pasowania na rycerzy i organizowania turniejów, choć na mniejszą skalę, niż w innych krajach europejskich. Wśród elit zaznaczyła się tendencja do przestrzegania pewnych reguł w życiu towarzyskim, np. grzeczność wobec kobiet, dotrzymywanie danego słowa. Jednocześnie silny był nurt rodzimej kultury ludowej, wyrażającej się w obyczajowości odziedziczonej po przodkach, często o pogańskim jeszcze rodowodzie, np. święcenia ogni sobótkowych. Tego rodzaju obrzędy i zabobony były ostro zwalczane przez Kościół, niemniej jednak ich relikty przetrwały do końca średniowiecza, a nawet dłużej. sil? 34 Czasy andegaweńskie Ludwik l Węgierski potęga andegaweńskich Węgier Początek panowania Ludwika Śmierć Kazimierza III Wielkiego (5 listopada 1370 roku) zamykała w dziejach Polski epokę piastowską. Doniosłość tego wydarzenia wryła się głęboko w świado-mość współczesnych. Oto bowiem na ich oczach wygasła linia "panów przyro-zonych" Królestwa, w dwóch ostatnich pokoleniach najściślej zespolona z losami ednoczonego państwa, którego odbudowa była w ogromnej mierze jej właśnie iełem i zasługą. W miejsce ostatniego Piasta wkraczał władca obcy, mimo ścisłych więzów łączach go z poprzednią dynastią, nie będący w stanie do końca identyfikować się państwem, w którym przyszło mu u schyłku własnych dni objąć rządy. Siostrzeniec azimierza, król węgierski Ludwik, był monarchą wybitnym. Jako potomek francu-dej królewskiej dynastii Kapetyngów, przedstawiciel bocznej jej linii - Andegawenów anujących od 1265 roku na Sycylii i w Neapolu, a od początku XIV wieku również Węgrzech, posiadał wysokie poczucie królewskiej godności oraz świadomość onarchicznej tradycji krajów, z których wywodzili się jego przodkowie. Miał cechy ealnego władcy średniowiecznego: rycerskość, pobożność, sprawiedliwość, wspania-myślność. Był wybitnym administratorem, zdolnym i przewidującym politykiem mężem stanu. Miał wiele zrozumienia dla spraw kultury i posiadał, w porównaniu : współczesnymi mu władcami, stosunkowo wysokie wykształcenie. Panowanie jego i Węgrzech uważane jest za okres największej świetności tego kraju w średniowieczu irówno w zakresie rozwoju wewnętrznego, jak i wzrostu znaczenia międzynarodo-ego i prestiżu Węgier w Europie. Dobrze zorganizowana gospodarczo i sprawnie administrowana monarchia andega-eńska na Węgrzech opierała się na sojuszu z częścią wyższej arystokracji duchownej iwieckiej oraz mieszczaństwa. Na zewnątrz rozciągnęła swe wpływy polityczne na ośnię, Serbię, Mołdawię, Wołoszczyznę i część Bułgarii. Interweniowała skutecznie sprawy włoskie (neapolitańskie), w zaciętej walce z Wenecją podporządkowała 35 Dzieje Polski późnośredniowiecznej miejsce Węgier i Polski w monarchii Ludwika l Węgierskiego stronnictwa polityczne po śmierci Kazimierza III Wielkiego "panowie krakowscy" sobie rozległe wybrzeże dalmatyńskie. Rywalizowała z cesarską dynastią Luksemburgów w Europie Środkowej; jej wpływ zaznaczył się w sposób wyrazisty w papieskim Awinionie, a nawet w odległym Paryżu. O awansie kulturalnym kraju świadczyła fundacja uniwersytetu w Pecs z roku 1367. Słusznie więc potomni obdarzyli Ludwika zaszczytnym przydomkiem "Wielki". Ryć. 22. Pieczęć majestatyczna Ludwika skiego (odlew metalowy), lata 1370-1382. Przy daleko posuniętej wielokierunkowości problemów i zadań politycznych, w które uwikłane były XIV-wieczne Węgry, Polska, wchodząca obecnie w unię personalną z Koroną św. Stefana, siłą rzeczy nie mogła wysunąć się na plan pierwszy. Węgry bowiem przewyższały ją nie tylko pod względem obszaru, ale także potencjału gospodarczego Węgier- i demograficznego oraz znaczenia międzynarodowego. Ludwik w chwili przejęcia korony polskiej, chociaż dopiero czterdziestoczteroletni, był już człowiekiem schorowanym, zużytym i w sprawy polskie poza zabezpieczeniem interesów dynastycznych nie zamierzał się szerzej angażować, nadal traktując Budę jako ośrodek dyspozycyjny swych państw. O tym więc, czy Polska przetrwa zmianę dynastii bez poważniejszych uszczerbków dla swych wewnętrznych i zagranicznych interesów decydować miała postawa przywódców ówczesnego społeczeństwa: wyższych dostojników duchownych i świeckich, przywódców możnych rodów i - w mniejszym może stopniu - głównych miast Królestwa. Państwo osierocone przez Kazimierza Wielkiego składało się -jak wyżej wskazaliśmy - z niezupełnie zespolonych ze sobą dzielnic. Między Wielkopolską a Małopolską istniała swoista rywalizacja, pogłębiona m.in. przez ostateczne przeniesienie punktu ciężkości państwa do Krakowa. Istniejące w 1370 roku opcje i postawy polityczne były w dużej mierze odbiciem tej rywalizacji. Wśród możnych panów, mających istotny wpływ na sprawy państwa, wyróżnia się na ogół trzy ugrupowania: 1. zwolenników dynastii andegaweńskiej; 2. tzw. legity-mistów obstających przy postanowieniach sukcesyjnych Kazimierza Wielkiego, ale nie skłonnych do dalszych ustępstw na rzecz Andegawenów; 3. zdecydowanych opozycjonistów, gotowych w razie konieczności obejrzeć się za innym władcą. Pierwsze z nich skupiało w swych szeregach panów małopolskich - dostojników wyrosłych ze szkoły Kazimierza Wielkiego. Dostrzegali oni korzyści gospodarcze wynikające ze związku Małopolski z Węgrami, a ponadto w nieobecności króla w kraju widzieli sposobność do poszerzenia swych wpływów politycznych i zwiejtszenia majątku. Czołową rolę w tym ugrupowaniu odgrywali: Poraje-Kurozwęccy (Dobiesław, Zawisza), Leliwici (Jan z Książa, Rafał z Tarnowa), Toporczycy-Starżowie (Otton z Pilicy, Jan z Tarnowa) oraz Sędziwój z Szubina z rodu Pałuków. Mniejsze znaczenie miały rody Śreniawitów, Korczaków, Odrowążów, Rawitów, Lisów, Sulimczyków i Gryfitów. Pod koniec panowania Ludwika wybił się Wielkopolanin-Korabita, Jan Radlica, ulubiony lekarz króla, który w szybkim tempie osiągnął godności kanclerza i biskupa krakowskiego. Zjawiskiem charakterystycznym dla owej małopolskiej elity władzy były częste małżeństwa zawierane w jej obrębie. Zaznaczyła się także dążność do spowinowa- 36 Czasy andegaweńskie •ła się także dążność do spowinowa- cania się z przedstawicielami możno- twwWłłW władztwa węgierskiego przy równoczesnym rzadkim występowaniu małżeństw międzydzielnicowych. Było to świadectwem integracji wewnętrznej grupy rządzącej w celu utrzymania dotychczasowej pozycji materialnej i politycznej . Królewska praktyka awansów zmierzała do utrzymania równowagi pomiędzy przodującymi rodami szlacheckimi oraz zabezpieczenia pozycji tych, którzy okazali się wierni. Niewielką natomiast rolę odegrały W umacnianiu obozu królewskiego na- Ryć. 23. Herb Andegawenów z Psałterza floriańskiego (Biblioteka Narodowa dania ziemskie. w warszawie). legitymiści Członkowie ugrupowania legitymistycznego bronili - jak wyżej powiedziano -postanowień sukcesyjnych Kazimierza Wielkiego i sprzeciwiali się ich modyfikacjom. Korzyści polityczne dla Polski dostrzegali przede wszystkim w jej związku z Pomorzem, w ułożeniu przyjaznych stosunków z Luksemburgami i w wykluczeniu od następstwa tronu w Polsce córek Ludwika. Na czele tego ugrupowania stali wyżsi duchowni: arcybiskup gnieźnieński Jarosław Bogoria Skotnicki i jego następca na tym stanowisku (uprzednio kanclerz) Janusz Suchywilk, a także biskup krakowski Florian z Mokrska. Ich zwolennicy przeciwstawiali się aż do roku 1381 planom sukcesyjnym króla. Centrum zdeklarowanych opozycjonistów znajdowało się w Wielkopolsce. Zabrakło jednak wśród nich wybitnych jednostek. Niewątpliwie zaliczali się do nich przedstawiciele rodów Nałęczów, Zarębów i Łodziów. Ich reprezentantem był podkan-clerzy Jan z Czarnkowa. Ale też ogół szlachty wielkopolskiej dystansował się od polityki panów krakowskich i skłonny był poprzeć konkurencyjnego w stosunku do Andegawenów kandydata do tronu, najchętniej takiego, który by ściślej związał Wielkopolskę z regionem bałtyckim. Dzielnica pozostawała jednak w stanie daleko posuniętego rozprzężenia. Była to niedobra tradycja, sięgająca jeszcze czasów Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego. Chaos wywołany rywalizacją zbrojną między rodami szlacheckimi potęgowały dodatkowo napady rzezimieszków i brak bezpieczeństwa na drogach publicznych. Ryć. 24. Dukat węgierski Ludwika l Węgierskiego (awers i rewers), lata 1342-1382. Sprawa sukcesji andegaweńskiej w Polsce dojrzewała w ciągu XIV wieku stopniowo. Ostatecznie sprecyzowana została traktatem budzińskim z 1355 roku. Przewidywał on dziedziczenie tronu polskiego przez męską linię Andegawenów, reprezentowaną w owym czasie przez Ludwika i jego bratanka Jana, jedynie w przypadku, gdyby Kazimierz Wielki nie pozostawił męskich 37 Dzieje Polski późnośredniowiecznej ::f'm ,/•>*":>;.;;. "&W-H rSń&tót KRÓLESTWO POLSKIE Poznano Gntozno Pyzdry Łowicz terytorium księstwa słupskiego (,) terytoria zapisane Kazkowi słupskiemu przez Kazimierza Wielkiego księstwa szczecińskie i wołogoskie ziemie we władaniu dynastii Luksemburgów Ryć. 25. Terytoria zapisane księciu Kazkowi słupskiemu przez Kazimierza III Wielkiego. sukcesja andegaweńska potomków. Ponieważ jednak król polski, trzykrotnie żonaty, nie tracił nadziei na legalnego dziedzica, traktat ów, podobnie jak i inne poprzedzające go umowy, mógł być traktowany tylko jako warunkowy. Jeszcze w 1364 roku Kazimierz wymógł na Ludwiku przyrzeczenie, że w razie przyjścia na świat piastowskiego następcy tronu zrezygnuje on ze wszystkich przyznanych mu wcześniej praw. Jednak z ostatniego, nie uznanego za legalne, małżeństwa z Jadwigą żagańską król polski doczekał się tylko córek (Anny, Kunegundy i Jadwigi), legitymizowanych dopiero w 1369 i 1371 roku. Tak więc pod koniec lat 60. sukcesja andegaweńska w Polsce stała się oczywistością, z tym, że prawo do niej przysługiwało już tylko Ludwikowi, gdyż bratanek jego Jan zmarł bezpotomnie przed kilku laty. Sam Ludwik nie doczekał się również potomstwa męskiego. Jego pierwsza córka Katarzyna (Stanisław Sroka, 1999 - dotychczas przyjmowano, że Ludwik miał 38 --- Czasy andegaweńskie Ryć. 26. Pieczęć Kazka słupskiego (odlew metalowy), 1373 rok. wcześniej córkę Marię, zmarłąjako niemowlęw 1366 roku) przyszła na świat na kilka miesięcy przed zgonem Kazimierza. Potomstwo żeńskie było jednak wykluczone układem z 1355 roku od następstwa tronu, a nie najlepsze zdrowie Ludwika pozwalało obawiać się wstrząsów kolejnego rychłego bezkrólewia. Król polski postanowił zabezpieczyć kraj od związanych z nim niebezpieczeństw. Prawdopodobnie jeszcze w 1368 roku adoptował swego ulubionego wnuka Kazimierza (Kazka), księcia wołogosko-słupskiego, następnie zaś przekazał mu testamentem Kujawy, ziemie dobrzyńską, sieradzką! łęczycką wraz z grodami w Kruszwicy, Bydgoszczy, Wielatowie (Złotowie) i Wałczu. Strategiczne usytuowanie tych ziem oraz fakt, że stanowiły one niegdyś ojcowiznę Kazimierza, wskazują niedwuznacznie zapis testamentowy dla Kazka słupskiego na intencję króla, zmierzającą do umożliwienia Kazkowi przejęcia następstwa po Ludwiku, a zarazem zapewnienia Polsce dostępu do morza poprzez połączenie jej z księstwem słupskim. Koncepcja ta znalazła niebawem tyluż zwolenników w Wielkopolsce, co przeciwników w Małopolsce. krakowska koronacja Ludwika l Węgierskiego Ludwik był świadom opozycyjnych nastrojów w stosunku do sukcesji andegaweńskiej wśród części polskiego społeczeństwa szlacheckiego. Na wieść o chorobie swego wuja wysłał więc natychmiast do Krakowa księcia opolskiego Władysława i bana slawońskiego Piotra Czudara z zadaniem zabezpieczenia swego następstwa. W ślad za nimi ruszył sam do polskiej stolicy i stanął tam 7 listopada - w dwa dni po śmierci króla Kazimierza. Mimo że Wielkopolanie domagali się, by koronacji swej dokonał, zgodnie ze starą trądy ej ą, w Gnieźnie, Ludwik przeprowadził ją 17 listopada w Krakowie. Podczas podjętej następnie krótkiej podróży do Wielkopolski nie dotrzymał danej uprzednio obietnicy ukazania się w stroju koronacyjnym w katedrze gnieźnieńskiej i złożenia tamże insygniów monarszych. Nie pozostały one także w Krakowie; Ludwik wyjeżdżając z końcem roku na Węgry, zabrał je ze sobą. Incydent ten pogłębił dodatkowo niechęć Wielkopolan do nowego władcy. Pierwszym krokiem Ludwika po jego przybyciu do Polski, dokonanym w porozumieniu z panami małopolskimi, była zmiana testamentu Kazimierza Wielkiego. Król anulował tę jego część, która mówiła o przekazaniu w ręce Kazka słupskiego Kujaw oraz ziem sieradzkiej i łęczyckiej. W posiadaniu księcia pozostawił jako lenno tylko ziemię dobrzyńską i grody w Kruszwicy, Bydgoszczy, Wielatowie i Wałczu. U źródeł tej decyzji leżała obawa, by Kazko (szwagier Cesarza Karola IV) nie ZOStał Ryć. 27. Ruiny zamku rycerskiego w Mirowie, 2. połowa XIV - 2. potowa XV wieku. 39 Dzieje Polski późnośredniowiecznej wysunięty jako kontrkandydat Ludwika do tronu. Pozbawiony większych ambicji politycznych, książę pogodził się dość łatwo z decyzją królewską i ograniczył się do pozostawionych mu posiadłości, stając się wiernym lennikiem nowego monarchy. Jednocześnie Ludwik przekazał swemu faworytowi, księciu Włady sławowi opolskiemu, ziemię wie luńską z Wieluniem, Bolesławcem, Brzeźnicą i Krzepicami oraz Olsz tyn i Bobolice w ziemi krakowskiej. Ryć. 28. Ruiny zamku królewskiego w Bobolicach, 1. potowa xiv wieku. Terytoria te, graniczące ze Śląskimi zapis na rzecz Władysława Opolczyka posiadłościami Opolczyka, stanowiły zwarty kompleks. Dysponując nim, miał Władysław za zadanie strzec pozycji Ludwika tak w Wielkopolsce, jak i w Małopolsce. W istocie jednak nadanie to zawierało w sobie groźbę oderwania ziem polskich od Korony na rzecz obcego jej interesom śląskiego Piasta. straty terytorialne Królestwa Polskiego Zmiana na tronie przyniosła dalsze straty terytorialne. Mimo że Ludwik zaprzysiągł nie dopuścić do uszczuplenia ziem Królestwa Polskiego, Brandenburczycy zaraz po śmierci Kazimierza zajęli Santok i Drżeń, a Siemowit III mazowiecki, zgodnie zresztą z wcześniejszymi umowami, zerwał stosunek lenny z Koroną i przyłączył ponownie do swych dziedzin Płock. Trudno wprawdzie o te wszystkie straty winić Ludwika, niemniej Mazowsze zbliżyło się następnie do Litwy i nawiązało kontakty z opozycją wielkopolską. Pociągnęło to za sobą zrozumiałe ochłodzenie stosunków Siemowita z dworem królewskim. Na dodatek książęta litewscy - Kiejstut i Lubart zaatakowali z końcem 1370 roku posiadany przez Aleksandra Koriatowicza, z nadania Kazimierza Wielkiego, Włodzimierz Wołyński i pod nieobecność księcia zdobyli słabo broniony zamek, który następnie wraz z okręgiem przyłączyli do swoich włości. Jednocześnie łupieżcza wyprawa litewska sięgnęła aż do Gór Świętokrzyskich (w tak daleki zasięg najazdu powątpiewa Marek Derwich, 1992). Rządy regentów "Regina Poloniae" Licząc się ze swoją długą nieobecnością w Polsce, Ludwik przekazał rządy regencyjne swej matce Elżbiecie Łokietkównie. Był to wybór najtrafniejszy z możliwych. Jako siostra ostatniego Piasta na tronie polskim, przyrodzona dziedziczka Królestwa, mogła ona w kraju przodków łatwiej liczyć na akceptację, niż jakikolwiek inny namiestnik. Jej monarsza pozycja predestynowała ją do roli mediatora wśród zwaśnionych stronnictw. Wyróżniały ją ponadto niepospolite cechy charakteru i wybitne zdolności polityczne. Korzyści płynące z tej nominacji osłabiał jednak podeszły wiek królowej i długoletni pobyt za granicą. Spowodował on jej oderwanie się od spraw krajowych, które od czasów Łokietka uległy daleko idącym przeobrażeniom. Niemniej Elżbieta tytułowała się "Regina Poloniae", a rządy jej miały prawdziwie królewski charakter. 40 Czasy andegaweńskie Nie udało jej się jednak skłonić do uległości opozycji wielkopolskiej. Malkontenci na wieść o śmierci Kazimierza i rezygnacji Kazka z ambicji monarszych zwrócili się do byłego księcia gniewkowskiego Władysława Białego, widząc w nim konkurencyjnego kandydata do tronu. Awanturniczy ów książę, po zrzeczeniu się uprzednio swego udziału dzielnicowego na rzecz Kazimierza Wielkiego, udał się po wielu perypetiach do Francji, gdzie jako mnich Osiadł W klasztorze benedyk- Ryc- 29. Ruiny zamku królewskiego w Olsztynie, 1. połowa XIV -1. połowa XV wieku. Władysław Biały tyńskim w Dijon. Na wieść o śmierci swego królewskiego kuzyna, mimo braku dyspensy papieskiej, opuścił mury klasztorne i wezwany przez Wielkopolan, udał się na Węgry, by wysondować możliwości sięgnięcia po koronę, a gdyby to okazało się niemożliwe, przynajmniej odzyskać dziedzictwo ojców. Zdawało się, że w tej ostatniej sprawie mógłby liczyć na poparcie dworu węgierskiego, jako że jego siostra była matką małżonki Ludwika, Elżbiety Bośniaczki. sprawa kradzieży insygniów grobowych Kazimierza III Wielkiego Z królewskimi aspiracjami Władysława Białego związany był, jak się zdaje, incydent, którego bohaterem stał się podkanclerzy Królestwa, znakomity kronikarz - Jan z Czarnkowa. Podjął on próbę wykradzenia z grobowca Kazimierza III Wielkiego insygniów funeralnych, które wobec wywiezienia na Węgry właściwych klejnotów państwowych mogłyby być użyte do koronacji rywala Ludwika. Zamach nie udał się jednak, a sprawca, postawiony przed sądem duchownym, został początkowo - dzięki postawie niechętnego Ludwikowi wyższego duchowieństwa - uniewinniony, potem wszakże świecki sąd ziemski poznański udowodnił mu winę i skazał na konfiskatę dóbr i wygnanie z kraju. Pozbawiono go naturalnie również urzędu podkanclerskiego, który otrzymał po nim Zawisza z Kurozwęk. Wyrok nie był jednak ściśle przestrzegany i niefortunny spiskowiec po pewnym czasie powrócił do ojczyzny. Odsunięty od spraw politycznych, zajął się pisaniem swojej kroniki. Władysław Biały próbował początkowo wejść w posiadanie swego dziedzictwa kujawskiego za zgodą Ludwika. Gdy jednak jego usiłowania, podjęte przy pozornym poparciu dworu węgierskiego, nie dały rezultatu, postanowił urzeczywistnić j e na własną rękę. W 1373 roku pojawił się na Kujawach, opanował z pomocą miejscowych stronników Inowrocław, Gniewkowo, Złotorię oraz Szarlej i zamierzał, jak się zdaje, w sprzyjających okolicznościach sięgnąć również po Wielkopolskę. Sukces był jednak krótkotrwały. Wielkopolskie i kujawskie pospolite ruszenie zmusiło go rychło do kapitulacji. Gdy kolejna próba uzyskania zwrotu dziedzictwa podjęta na dworze królew- Ryc 30 pieczęć E|żbiety Łokietkowny (odlew skim nie przyniosła powodzenia, osiadł na pograniczu metalowy), lata 1372-1374. 41 Dzieje Polski późnośredniowiecznej niepokoje w Wielkopolsce kłopoty regencyjne Elżbiety Łokietkówny u panów von Osten w Drżeniu, nie rezygnując jednak z realizacji swych planów w przyszłości. Ryć. 31. Rysunek płyty nagrobnej Władysława Białego z kościoła w Dijon (Francja). Próbował je raz jeszcze urzeczywistnić w jesieni 1375 roku. Z pomocą Ulryka von Osten opanował ponownie Gniewkowo i Złotorię. Poparcie miejscowej szlachty okazało się jednak tym razem znikome. Wierne Ludwikowi oddziały wielkopolskie i sieradzkie pod wodzą Jana Kmity i Bartosza z Wezenborga pokonały księcia pod Gniewkowem. Wiosną 1376 roku, wzmocnione przez część Kujawian i Małopolan oraz Kazka słupskiego, przystąpiły do oblężenia Złotorii. Po dwumiesięcznych walkach, w trakcie których śmiertelnie zraniony został Kazko, Władysław skapitulował. Ugodę między nim a królem zapośredniczył Zawisza z Kurozwęk. Ze względu na wspomniane pokrewieństwo, łączące Władysława z królową Elżbietą Bośniaczką, został on potraktowany łagodnie. W zamian za całkowite zrzeczenie się księstwa gniewkowskiego Ludwik zobowiązał się wypłacić mu l O tyś. florenów i uposażył go bogatym opactwem Pannonhalma na Węgrzech. Niespokojny duch nie kontentował się jednak długo swym intratnym benefi-cjum: w 1379 roku opuścił je i udał się do Gdańska. Ludwik pośpieszył wówczas z wypłatą zaległej raty odszkodowania za księstwo gniewkowskie, chcąc za wszelką cenę zabezpieczyć się od niespodzianek ze strony nieobliczalnego pretendenta. Usatysfakcjonowany tym rozwiązaniem, książę opuścił kraj i ruszył w drogę powrotną do Francji. Obok Kujaw niepokój na dworze budziła sytuacja w Wielkopolsce. Ani mianowany starostą generalnym tej dzielnicy przez Ludwika Przecław z Gułtów, ani desygnowany w maju 1371 roku przez regentkę w jego miejsce Otton z Pilicy nie byli w stanie opanować szerzącej się anarchii. Dopiero dokonana w roku następnym przez Elżbietę nominacja Sędziwoja z Szubina przyniosła zmianę sytuacji. Jako Wielkopolanin mógł on w większym stopniu liczyć na poparcie miejscowej szlachty, niż pochodzący z Małopolski jego poprzednik. Jego energia oraz talent organizacyjny i wojskowy przyczyniły się wydatnie do uspokojenia kraju. Był to jednak sukces przejściowy. Gdy w 1377 roku starostą generalnym mianowany został Domarat z Pierzchną, walki wewnętrzne odżyły ze zdwój ona siłą. Nowy starosta należał do rodu Grzymalitów i protegował w sposób widoczny swych współrodowców. Wywołało to wzrost nastrojów opozycyjnych wśród rywalizujących z Grzymalitami rodów wielkopolskich: Pałuków, Doliwitów, Borków, Nałęczów, Zarębów i Łodziów. Z Borkami, osiadłymi na pograniczu pomorskim, prowadził Domarat regularną wojnę. Czynnikiem destabilizującym sytuację wewnętrzną był brak ciągłości rządów na-miestniczych. Królowa Elżbieta, znużona trudnościami, z jakimi przyszło jej się zmagać, złożyła w lecie 1375 roku regencję i wyjechała na Węgry. Ludwik w czasie swego krótkiego pobytu w Polsce w styczniu 1376 roku próbował uporządkować sprawy krajowe. Niewiele jednak zdołał dokonać, przekazując faktycznie rządy w ręce panów 42 Czasy andegaweńskie Fragment Kroniki Jana z Czarnkowa O zabiciu Fryderyka de Wedel w zamku Złotorii. Kiedy tak szlachta zamek Złotorię oblegała, Hanko, młynarz brzeski, widząc, że książę [Władysław] Biały nie będzie móg! oprzeć się potędze królewskiej, a bojąc się, aby mu za to, że robił w zamku machiny i inne narzędzia, przeszkadzające wojsku królewskiemu w obleganiu zamku, nie odebrano młyna, oznajmił potajemnie panu Sędziwojowi [z Szubina], staroście wielkopolskiemu, że ma u siebie i chce mu oddać klucze do pewnej bramy zamkowej, przez którą wszedłszy z ludźmi będzie mógł zamek opanować. Lecz książę, mając go w podejrzeniu, kazał go uwięzić. Potem, kazawszy związanego nad stołem palić świecami, zmusił do wyznania zdrady, którą zamyślił uczynić. Wtedy książę posłał szwagra Hanka w jego imieniu do Sędziwoja, kazał mu się umówić z nim co do czasu i godziny i oddać klucze do tej bramy. Sędziwój wielce tym ucieszony pragnął, by jemu jedynie przypadł zaszczyt zdobycia zamku, nie mówiąc przeto nic o tej sprawie panu Bartoszowi [z Wezenborgaj, wybrał mężów szlachetnych i dzielnych, którzy z nim powinni byli wejść do zamku. Gdy tedy do onej bramy przyszli i dwudziestu sześciu, którzy byli na przodzie, weszło, wówczas straż zamkowa, przez księcia po to postawiona, raptownie opuściła kratę, która nad bramą wisiała, do której kazał przywiązać dwa kamienie, aby tym szybciej w dół się spuszczała, i ta, padając, przygniotła na śmierć szlachetnego męża Fryderyka de Wedel, pana na Ujściu, mężnego i odważnego. Tych zaś, którzy weszli do zamku, dopóty bito kamieniami, aż się oddali rzeczonemu księciu w niewolę. Tak więc Sędziwój zawstydzony powrócił do swoich stanowisk z wielkim smutkiem po stracie swych ludzi. Nazajutrz rano całe wojsko ruszyło, pędem rzuciło się na zamek i przez cały dzień nie przestawało do niego szturmować, w końcu jednakże, po stracie z obu stron niewielu w zabitych, wielu zaś ranionych, do swych stanowisk wróciło. W liczbie ranionych był książę Kazimierz [Kazko słupski], mocno kamieniem uderzony, z czego wkrótce potem, jak sprawiedliwie mniemają, zakończył życie. Książę zaś Biały rozkazał tego samego dnia wzmiankowanego Hanka młynarza razem z jego szwagrem spalić przed zamkiem, wynagradzając w jednakowy sposób i tych także, którzy zamek pod Krystynem oddali. Po tym napadzie wspomniany książę, zważywszy, że wojsko [królewskie] zamierza trwać w oblężeniu, on zaś po części odczuwał brak środków, wszedł w układy ze starostami i zamek Bartoszowi oddał, zdając się całkowicie na łaskę króla pana. Wychodząc z zamku, książę zażądał, aby Bartosz skruszył z nim kopię. Ten na to się zgodził i oto książę ze swoją kopią przeciwko Bartoszowi, a Bartosz przeciwko księciu, rozpędziwszy konie, z wielką siłą rzucili się jeden na drugiego i książę otrzymał od Bartosza w prawe ramię dosyć poważną ranę. Następnie książę Biały udał się na Węgry do Ludwika, króla węgierskiego i polskiego, zaopatrzony w dostateczne środki na drogę przez Bartosza i brata jego, drugiego Bartosza. Tam, załatwiwszy z królem panem również inne sprawy sporne, sprzedał mu ziemię gniewkowską za dziesięć tysięcy florenów, otrzymał zaś od niego pewne opactwo zakonu św. Benedykta w Panonii, gdzie przebywa dotąd. Po jego ustąpieniu wielu szlachty i wojowników na Kujawach, którzy jego stronę trzymali, uwięzieni za to i opodatkowani przez starostów, wpadli w długotrwałą nędzę, żadnej zaś pomocy ani ulgi od księcia nie otrzymali, i słusznie, podług słów proroczych: "nie ufajcie książętom, w których nie masz zbawienia". (przekład Jana Żerbiłly) Władysław Opolczyk namiestnikiem Ludwika w Królestwie Polskim małopolskich. Według Jana z Czarnkowa, królowa zatęskniła niebawem za ojczyzną przodków. Rządów w Królestwie Polskim "zaczęła się niecierpliwie na powrót domagać, lekce sobie ważąc wielotysięczny dochód, który jej syn w Królestwie Dalmacji przeznaczył zamiast dochodów w Królestwie Polskim. Że zaś król Ludwik życzeniom jej zrazu zadość uczynić nie chciał, wielce tym podrażniona, nie zawahała się powiedzieć najjaśniejszemu synowi swemu zapalczywe i znieważające słowa. Wówczas mądry król, który, podług przykazania boskiego, rodziców swych wielce szanował i kochał, matce znowu rządy w Polsce powierzył". Trudno stwierdzić, na ile przekaz ten jest wiarygodny. Wydaje się jednak, że powrót Elżbiety do Polski nie był wynikiem jedynie zmiany jej nastroju. Leżał on zarówno w interesie dworu węgierskiego, jak i panów krakowskich. Kolejny pobyt królowej w starej ojczyźnie nie trwał jednak długo. W wyniku zwady między węgierską świtą Elżbiety a polskim pospólstwem stolicy doszło do gwałtownego tumultu, w którym położyli głowę starosta krakowski Jan Kmita i kilkudziesięciu Węgrów. Głęboko wstrząśnięta tym zajściem, królowa opuściła ponownie Polskę z początkiem 1377 roku. Po krótkim pobycie w Krakowie w czasie wyprawy przeciw Litwinom, Ludwik z początkiem 1378 roku oddał władzę namiestniczą w Polsce księciu Władysławowi opolskiemu, zajmującemu dotychczas (od 1372 roku) stanowisko zarządcy Rusi. Nowy namiestnik - zmadziaryzowany kosmopolita - nie cieszył się jednak w Polsce popularnością. Podniosła znowu głowę opozycja wielkopolska, na której czele stanął wspomniany Bartosz z Wezenborga, zwany także Bartoszem z Odolanowa. Wielkopolanie na zjeździe w Gnieźnie 28 marca 1378 roku zakwestionowali zasadność 43 Dzieje Polski późnośredniowiecznej namiestnictwo Zawiszy z Kurozwęk troski i plany sukcesyjne Ludwika l Węgierskiego oddania władzy obcemu księciu, jako sprzeczną z wcześniej ustanowionym prawem. Ludwik ustąpił pod naciskiem i już w jesieni tego roku powierzył po raz trzeci rządy namiestnicze swojej matce. Miały one jednak tym razem charakter już czysto nominalny. Opolczyk wynagrodzony został dziedzictwem zmarłego z początkiem 1377 roku Kazka: ziemią dobrzyńską oraz Gniewkowem i Bydgoszczą. Intencją króla było, by obdarowany szachował z tej pozycji niechętne dynastii andegaweńskiej Mazowsze. Nadzieja ta nie do końca została spełniona, Władysław zbliżył się bowiem do księcia Siemowita III i poślubił jego córkę Ofkę. Pozyskał sobie również starszego z synów Siemowita III - Janusza I, młodszy natomiast - Siemowit IV, związał się z opozycją wielkopolską, zwłaszcza z wrogo ustosunkowanym do Opolczyka Bartoszem z Odolanowa. Z czasem stronnictwo to zaczęło upatrywać w Siemowicie IV konkurencyjnego w stosunku do Andegawenów kandydata do korony. Ryć. 32. Trzeciak mazowiecki Sie-mowita IV (awers i rewers), lata 1381-1426 . W 1380 roku zmarła królowa Elżbieta Łokietkówna. Z początkiem następnego roku Ludwik powierzył rządy namiestnicze biskupowi krakowskiemu Zawiszy z Kurozwęk, z tytułem "vice domini regis". Przy jego boku ustanowił czterech wielkorządców: Sędziwoja z Szubina, Dobiesława z Kurozwęk, Domarata z Pierzchną i Jana Radlicę. Zakres władzy Zawiszy nie był mniejszy, niż zmarłej królowej; posiadał on m.in. prawo do obsadzania wszystkich urzędów, z wyjątkiem kasztelanii i województwa krakowskiego. Po śmierci Zawiszy 12 stycznia 1382 roku Ludwik wysłał do Polski jako swego zastępcę młodego margrabiego brandenburskiego Zygmunta Luksemburskiego. Był on zaręczony z córką Ludwika -Marią i w myśl planów króla miał w przyszłości razem z nią objąć tron Polski. Zanim jednak kwestia sukcesji została ostatecznie wyjaśniona, doszła Zygmunta - w toku rozprawy z Bartoszem z Odolanowa - wieść o śmierci Ludwika. Sprawa sukcesji córek Ludwika w Polsce. Przywilej koszycki W chwili, gdy Ludwik obejmował po śmierci Kazimierza III Wielkiego tron polski, był ojcem jednej tylko córki, kilkumiesięcznej Katarzyny. Wprawdzie nie można było wykluczyć przyjścia na świat w następnych latach męskiego dziedzica, lecz z upływem czasu nadzieje te stawały się coraz bardziej iluzoryczne. Doczekał się natomiast kolejnych córek: w 1371 roku urodziła się Maria, a w końcu 1373 lub - co bardziej prawdopodobne - na początku 1374 (przed 18 lutego) - Jadwiga. Układ budziński z 1355 roku przyznawał prawo do sukcesji w Polsce tylko męskiej linii Andegawenów. W miarę więc jak Ludwik tracił nadzieję na przyjście na świat męskiego dziedzica, tym bardziej dokładał starań, by zabezpieczyć następstwo po sobie jednej z córek. Nie było to zadanie łatwe, gdyż tradycja rządów niewieścich nie była w państwie polskim ugruntowana. Zaakceptowanie planów Ludwika oznaczałoby dla panów polskich rezygnację z prawa do suwerennych rozstrzygnięć o losach kraju, król bowiem już we wczesnym dzieciństwie przeznaczył swym córkom przyszłych mężów. Jeszcze w 1372 roku uzgodnił z Karolem IV wydanie jednej z nich za syna 44 Czasy andegaweńskie cesarza, Zygmunta. W rok później układ skonkretyzowano, wskazując na Marię jako przyszłą małżonkę syna cesarskiego. Najstarszą, Katarzynę, przeznaczono (1374) Ludwikowi orleańskiemu, młodszemu synowi króla francuskiego Karola V. Także najmłodsza, Jadwiga, stała się rychło obiektem matrymonialnego przetargu. Już w 1375 roku wstępnie przeznaczona została na żonę dla habsburskiego księcia Wilhelma. Początkowo nie było jasności co do przyszłego podziału dziedzictwa między córki. Ludwik zamyślał o pozyskaniu dla Katarzyny i jej francuskiego narzeczonego tronu neapolitańskiego, nie wykluczał też możliwości oddaniajej korony polskiej, po uprzednim uzyskaniu zgody miejscowych stanów. Również Maria brana była pod uwagę jako przyszła królowa polska. Jej małżeństwo z Zygmuntem mogłoby doprowadzić do połączenia Polski z Brandenburgią w jeden blok terytorialny. Tylko Jadwiga jako ewentualna dziedziczka tronu polskiego nie była brana pod uwagę. Ojciec przeznaczał jej Węgry, które dzięki małżeństwu z Wilhelmem połączyłyby się z Austrią. akcja restytucyjna Zmiana postanowień układu z 1355 roku możliwa była tylko za zgodą elit politycz nych Królestwa Polskiego. Dosyć wcześnie rozpoczął więc Ludwik starania w tym kierunku. Na największy opór napotkał początkowo ze strony niektórych dostojników duchownych. Odkładając porozumienie z nimi na później, usiłowania swe skupił na pozyskaniu szlachty i mieszczaństwa. Sympatię , ^'IK^^Ąff^i^i^-li^' ''"•'•'• rycerstwa starał się zdobyć przeprowadzając tzw. ''•'' •:' :;: ' L.U ^.-~ : akcję restytucyjna. Prowadziła ona do zwrotu majątków ziemskich tym właścicielom, którym zostały one skonfiskowane przez Kazimierza Wielkiego, pod pozorem braku prawnych do wodów ich nabycia. Na wyraźne życzenie rycerstwa już w 1372 roku powołane zostały do życia przez królową regentkę sądy resty- tucyjne, funkcjonujące osobno dla Wielkopol ski i Małopolski. Zasiadało w nich 12 wielmo żów zbliżonych do dworu. Ich działalność nie była jednak zbyt energiczna, a skutki nie odpo wiadały oczekiwaniom. Regentka dokonała więc na własną rękę kilku restytucji, zmierzając do pozyskania sobie w pierwszym rzędzie Wielkopolan. Większe znaczenie miały indy widualne przywileje nadawane bezpośrednio przez króla lub regentkę tym wszystkim, któ rych pragnęli sobie pozyskać. Wśród nich szczególną rolę odgrywały lokacje miast i wsi, Sprzyjające rozwojowi fortun możnowładczych Ryc 33 Dziedziniec zamku w Lublinie z wieżą (XIV wiek) i kaplicą i przyczyniające się do zagęszczenia osadnictwa, zamkową (lata 1395-1418). miasta w polityce Andegawenów Polityka miejska Andegawenów zasługuje na szczególne podkreślenie. Już wcześ-; niej na Węgrzech otaczali oni opieką miasta, widząc w nich jedną z podstawowych ; dźwigni w rozwoju gospodarczym kraju. Ta sama praktyka przeniesiona została na , grunt polski. Współgrała ona ze staraniami o pozyskanie mieszczaństwa dla sprawy j sukcesji córek Ludwika. Miasta otrzymały więc szereg przywilejów, które przyniosły 45 Dzieje Polski późnośredniowiecznej zabiegi sukcesyjne króla przywilej koszycki ze sobą wzrost dochodów mieszczaństwa i otwarły przed nim na większą niż dotychczas skalę drogi handlowe na południe i wschód. Ryć. 34. Kościół parafialny w Bieczu, 2. potowa XV wieku - przed 1520 rokiem. Zwolnienia od ceł, prawo składu, możliwość korzystania z nowych dróg handlowych i potwierdzenie dawnych przywilejów uzyskały liczne miasta wielkopolskie i małopolskie: Poznań, Kalisz, Biecz, Czchów, Bochnia, Sandomierz, Lublin, Nowy Sącz. Szczególnymi jednak łaskami dynastii cieszył się stołeczny Kraków. W 1372 roku uzyskał on prawo bezwzględnego składu, które praktycznie przekreślało możliwość komunikowania się kupców węgierskich z Prusami i czyniło z Krakowa monopolistę w pośrednictwie między Węgrami a wybrzeżem Bałtyku. Jednocześnie król Ludwik otworzył krakowianom bezpośrednią drogę handlową ku Morzu Czarnemu, ograniczając lwowskie prawo składu. Przymus drożny, czyli nakaz nieomijania Krakowa przez karawany kupieckie, przynosił miastu wysokie zyski. W 1376 roku Ludwik zezwolił mieszczanom krakowskim na nabywanie dóbr ziemskich w promieniu 2 mil i na to terytorium rozciągnął prawo niemieckie. W rezultacie dynastia mogła w sprawie sukcesyjnej liczyć na poparcie stolicy i innych miast polskich. Trudniejsze okazało się pozyskanie szlachty. Sukcesja córek Ludwika napotykała na opór szczególnie w Wielkopolsce. Małopolanie zaś, mimo deklarowanego poparcia dla niej, nie zamierzali jednak udzielić go za darmo. Dla panów krakowskich przekazanie tronu Andegawence, wydanej za jednego z książąt zagranicznych, mogło jawić się jako lepsza gwarancja zachowania integralności państwa, zwłaszcza zaś jego związku z Rusią halicką, niż rządy któregoś z nieudolnych i pozbawionych poparcia zewnętrznego pretendentów piastowskich. Dlatego już w maju 1373 roku, podczas pobytu króla w Krakowie, przedstawiciele możnowładztwa małopolskiego podjęli z nim rozmowy dotyczące warunków realizacji planów dworu. 3 października reprezentanci Poznania uzyskali w Koszycach nowe przywileje i zobowiązali się w zamian uznać żyjące córki Ludwika za dziedziczki tronu polskiego w przypadku, gdyby król nie miał męskich potomków (teza o odbywającym się w tym czasie zjeździe w Koszycach ze szlachtą polską, która królewskie żądania odrzuciła, została w nowszej historiografii zakwestionowana - Jacek S. Matuszewski, 1983). 21 sierpnia hołdjednej z córek Ludwika złożyły miasta: Kalisz, Konin i Stawiszyn. Ceną, którą król musiał zapłacić szlachcie za uznanie prawa jego córek do sukcesji, było obniżenie wysokości nadzwyczajnego podatku gruntowego - poradlnego. Porozumienie w tej sprawie zostało osiągnięte w Koszycach 17 września 1374 roku. Zawarto tam słynny pakt, zredagowany przez Zawiszę z Kurozwęk. Wcześniej panowie krakowscy musieli jednak nakłonić do ugody Wielkopolan, gdyż pakt miał charakter przywileju ogólnopaństwowego. W sprawie sukcesji córek królewskich orzekał on co następuje: 46 Czasy andegaweńskie Chociaż [...] mieliśmy zobowiązania wobec szlachty Królestwa Polskiego, a mianowicie, j że po śmierci naszej będzie ona winna przyjąć jako dziedzica naszego i następcę potomka • naszego tylko męskiego, a nie żeńskiego, to jednak baronowie, rycerstwo i szlachta, wszyscy zgodzili się na wypadek braku męskiego potomka na córki nasze jako na panów i dziedziców rzeczonego królestwa oraz chcą i chcieli, by staly się one naszymi następcami i otrzymały koronę Królestwa Polskiego. W zamian za uznanie prawa córek do sukcesji Ludwik zwalniał szlachtę po wsze czasy od poradlnego i wszystkich innych podatków na rzecz państwa, z wyjątkiem 2 groszy z łanu chłopskiego, co było opłatą raczej symboliczną. Ograniczał nadal obowiązek służby wojskowej szlachty tylko do obrony granic kraju. W przypadku wyprawy zagranicznej zobowiązał się opłacać jej uczestników w wysokości 5 grzywien od kopii oraz udzielić poszkodowanym lub wziętym do niewoli odpowiedniego odszkodowania. Zamki miał odtąd wznosić własnym kosztem, chyba że ich budowa nakazana byłaby przez panów rady koronnej; wówczas i oni winni byli w jej kosztach partycypować. Urzędy obiecał obsadzać tylko krajowcami; cudzoziemcy wykluczeni zostali od sprawowania funkcji państwowych. Król zobowiązał się nie oddawać nikomu terytoriów polskich w lenno. Rezygnował z tzw. stacji, tj. popasu na koszt gospodarza w dobrach szlacheckich. Obiecywał na koniec dochować wszystkich przywilejów posiadanych dotychczas przez szlachtę i miasta. Pakt koszycki nie zawierał postanowień jednostkowych, lecz ogarniał społeczeństwo szlacheckie jako całość. Słusznie więc traktuje się go jako ostatni etap w procesie wyodrębniania jednolitego stanu szlacheckiego. Nie miał natomiast tego charakteru w odniesieniu do miast, którym potwierdził jedynie dotychczas uzyskane jednostkowe prawa i przywileje. Nie objął też zupełnie duchowieństwa. Jego przywódcy, wspomniani wyżej "legitymiści" z arcybiskupem Januszem Suchywilkiem na czele, stali uparcie na gruncie postanowień sukcesyjnych z doby Kazimierza Wielkiego i nie pozwolili się w 1374 roku pozyskać dla koncepcji dworu. Nastąpiło to dopiero w kilka lat później. Przywilej koszycki uważany był często za akt zapoczątkowujący w Polsce proces stopniowego osłabiania władzy królewskiej oraz otwierający rozwój szkodliwych dla interesu ogólnonarodowego przywilejów szlacheckich. Ujemne jego skutki dostrzegano przede wszystkim w uzależnieniu królewskich żądań podatkowych, wykraczających poza owe symboliczne 2 grosze z łanu, od zgody ogółu szlachty. Nowsze badania wykazują jednak, że wiele jego postanowień nie było żadnym novum, lecz jedynie prawnym usankcjonowaniem wcześniej już istniejącego stanu rzeczy. Ponadto pakt koszycki zmierzał do utrwalenia jedności i integralności państwa, chroniąc je przed rozdysponowaniem ziem i urzędów przez obcego monarchę między cudzoziemców. Zacierając różnice między Wielkopolską a Małopolską, przyczynił się do wzrostu poczucia wspólnoty interesów elit politycznych w skali państwowej. Konsekwencją postanowień koszyckich był hołd złożony 17 września 1374 roku przez panów polskich Katarzynie jako następczyni Ludwika. Desygnowanie jej na tron polski nie było jednak przesądzone. Gdy 14 kwietnia 1375 roku zawarto w Brnie układ uściślający warunki przyszłego małżeństwa Marii z Zygmuntem Luksemburskim, umowę tę potwierdzili panowie polscy - Sędziwój z Szubina i Bartosz z Odolanowa, co interpretuje się zazwyczaj jako pośredni dowód przekazania Marii przez króla praw spadkowych do Polski. Z drugiej strony -jeszcze w 1378 roku ojciec Zygmunta prosił 47 Dzieje Polski późnośredniowiecznej przywilej dla duchowieństwa z 1381 roku polityka ruska Ludwika l Węgierskiego w Paryżu króla Francji o zgodę na przekazanie Polski w ręce Luksemburgów. Mogłoby to świadczyć o tym, że do tej pory uchodziła ona za dziedzictwo Ludwika orleańskiego i Katarzyny. Dylematy w tej kwestii rozwiązała jednak śmierć Katarzyny w 1378 roku. Od tej pory Maria i Zygmunt uchodzili za następców Ludwika na tronie polskim. Ludwik musiał jednak dopiero przekonać do tej koncepcji część szlachty, nadal nie akceptującej postanowień z 1374 roku. Na kolejnym zjeździe w Koszycach w 1379 roku opozycjoniści ulegający wpływom Janusza Suchywilka dopiero zamknięciem bram miejskich zmuszeni zostali do złożenia hołdu Marii. Uregulowanie wysokości opłat podatkowych, świadczonych przez duchowieństwo, nastąpiło w 1381 roku. Rolę sprawczą odegrał tu, podobnie jak w 1374 roku, Zawisza z Kurozwęk; okolicznością ułatwiającą kompromis były również korzystne dla dworu przesunięcia na stolicach biskupich. W myśl zawartej ugody dobra duchowieństwa świeckiego uwolnione zostały na wzór szlacheckich od podatków, z wyjątkiem 2 groszy z łanu. Majątki klasztorne obciążone miały być odtąd opłatą 4 groszy z łanu i dwudniową robocizną chłopów w dobrach królewskich w skali rocznej. W przypadku wyprawy zagranicznej, małżeństwa i koronacji dzieci królewskich duchowieństwo zobowiązywało się uiszczać królowi tzw. subsidium charitativum. Nowsza historiografia nie wiąże tych uzgodnień z kwestią sukcesji tronu (Jacek S. Matuszewski, 1983). Jak wyżej wspomnieliśmy, po śmierci Zawiszy z Kurozwęk, 12 stycznia 1382 roku, przybył do Polski zaledwie czternastoletni przyszły zięć Ludwika - Zygmunt Luksemburski. W Zwo-leniu na Słowacji 25 lipca 1382 roku złożyli mu hołd starostowie Królestwa. Zygmunt rozpoczął swój pobyt w Polsce od próby złamania oporu przywódcy opozycjonistów wielkopolskich, Bartosza z Odolanowa. Wspierali go w tych usiłowaniach Sędziwój z Szubina i Domarat z Pierzchną. Po zdobyciu Koźmina, Nabyszyc i Koźminka margrabia rozpoczął oblężenie Odolanowa, które przerwała wieść o śmierci króla Ludwika. Sprawy zagraniczne. Stosunki z Rusią i Litwą W czasach Ludwika l Węgierskiego aktywność Polski na arenie międzynarodowej osłabła. Ten stan rzeczy powodowała przede wszystkim długotrwała nieobecność króla w kraju. Ludwik starał się utrzymać swe panowanie w Polsce "najtańszym kosztem". Efektem tej polityki była ustępliwość wobec sąsiadów Polski. W 1372 roku Ludwik ponowił zrzeczenie się praw do Śląska na rzecz Luksemburgów, nie uczynił też nic dla odzyskania utraconego na początku panowania Santoka i Drżenia. Do tradycji przeszły jego przyjazne stosunki z zakonem krzyżackim. Oderwanie od Korony Włodzimierza Wołyńskiego przez Litwinów też nie spotkało się ze zdecydowaną reakcją. Jednak to właśnie sprawy wschodnie w stosunkowo większym stopniu niż inne przykuwały uwagę Ludwika. Ruś halicka, przyłączona niedawno do Korony przez Kazimierza, była wszak od dziesięcioleci obiektem planów ekspansywnych Węgier, a królowie węgierscy już od XIII wieku nosili tytuł "Rex Galitiae et Lodomeriae". Kamieniem probierczym stosunku Ludwika do Polski stało się więc określenie prawno-państwowego statusu Rusi w obrębie państw przez niego rządzonych. Jeszcze w trakcie układów z Kazimierzem Wielkim zawarował sobie Ludwik prawo do wykupu Rusi halickiej, gdyby nie udało mu się osiągnąć korony polskiej. Późniejsze 48 Czasy andegaweńskie Władysław Opolczyk namiestnikiem Rusi halickiej Litwa a Ruś halicka "" wydarzenia przekreśliły tę możliwość, ale miejsce Rusi w granicach połączonych Królestw Węgier i Polski nie było do końca wyjaśnione. Początkowo zarządzał nią polski | starosta Jan Kmita. 10 października 1372 roku Ludwik jffP uczynił jej namiestnikiem księcia Władysława Opolczyka. ;l|j|Nominacja ta zmierzała do ściślejszego zespolenia Rusi Jz Węgrami, Władysław bowiem, spokrewniony z Andega-jwenami, sprawował uprzednio urząd palatyna Węgier i był Jw tym kraju od dawna zadomowiony. Ryć. 35. Pieczęć konna Władysława Opolczyka (odlew gipsowy), 1378 rok. Nowy namiestnik tytułował się wprawdzie "terrac Rus-siae dominus et heres", ale zakres jego władzy nie był iden-yczny z uprawnieniami księcia udzielnego. Przypominał jraczej przyjętą na Węgrzech praktykę apanaży. Polegały one na czasowym oddaniu w zarząd członkom dynastii całych ;.:>ś^prowincji, z prawem pobierania z nich pełnych dochodów, ale bez naruszenia suwerennej władzy monarchy. Rządy Opolczyka nie oznaczały vięc zerwania związku państwowego Rusi z Polską, lecz wyraźnie go nadwątlały, dostał on na krótko przywrócony po przejściowym mianowaniu Władysława ł378 roku namiestnikiem całej Polski. Rządy księcia zapisały się korzystnie jv dziejach gospodarczych Rusi halickiej. Popierał on żywo akcję kolonizacyjną rowadzoną siłami Niemców i Polaków, starał się zapewnić pokój i bezpieczeństwo, uże zasługi położył przy organizacji Kościoła łacińskiego na Rusi. W 1375 roku ystarał się za pośrednictwem Ludwika o wyjęcie kraju spod dawnej jurysdyk-biskupów lubuskich i o erygowanie arcybiskupstwa halickiego (pierwszym rcybiskupem został kanonik Maciej z Egeru na Węgrzech) oraz podległych mu iskupstw w Przemyślu, Włodzimierzu Wołyńskim i Chełmie. Poprzez Ruś wpływy icińskie sięgały do Mołdawii, gdzie już za Kazimierza Wielkiego powstało bis-upstwo w Serecie. Po wstąpieniu Ludwika na tron objął je Polak, franciszkanin indrzej z Krakowa. Jfj Trzecią siłą rywalizującą w ciągu XIV wieku z Polską i Węgrami o panowanie 3|||ad Rusią halicką była potężna i rozległa, ale wciąż jeszcze pogańska i podzielona ijiiędzy Giedyminowiczów Litwa. Z końcem 1376 roku książęta litewscy Kiejstut ^llLubart, podali kolejną. ptóbę_ wy watua Rusi spod panowania polsko-wągierskiego. •'•.; połączył się z nimi dotychczasowy lennik Polski, książę bełski Jerzy Narymuntowicz. jgśitwmi dokonali pustoszącego najazdu na ziemie polskie, splądrowali Lubelszczyznę ijjo przekroczeniu Sanu dotarli prawym brzegiem Wisły aż w okolice Tarnowa. Niespo-. jiewany najazd, którego celem było prawdopodobnie odcięcie ziem polskich od Rusi •.^^uniemożliwienie jakiejkolwiek interwencji tamże, nie spotkał się z żadnym zorga-v;l|zowanym odporem. Po uprowadzeniu tysięcy jeńców napastnicy spokojnie powrócili l domowe pielesze. Dopiero latem 1377 roku podjął Ludwik wyprawę odwetową. ;i)d broń powołał rycerstwo zarówno polskie, jak i węgierskie. Polacy zdobyli Chełm, wrodło, Grabowiec i Sewłoż, Węgrzy natomiast, prowadzeni przez samego Ludwika, izystąpili do oblężenia Bełza. 1 Po kapitulacji twierdzy Ludwik potraktował zwyciężonych łagodnie. Wprawdzie ?łz i inne zdobyte grody przyłączył do Rusi halickiej, ale Jerzemu Narymuntowiczowi 49 Dzieje Polski późnośredniowiecznej ocena i bilans panowania Ludwika i Węgierskiego w Polsce wynagrodził utratę posiadłości Lubaczowem i 100 grzywnami dochodu z żup bocheńskich. Daleki był przy tym od ofensywnych zamiarów wobec Litwy, pragnąc zapewnić jedynie i na tym odcinku granic swego państwa trwałe stosunki pokojowe. Po kampanii 1377 roku Władysław Opolczyk nie wrócił już na Ruś. Niebawem objął rządy namiestnicze w Królestwie, później zaś, jak wiemy, otrzymał spuściznę po Kazku słupskim. Ruś natomiast oddał Ludwik w bezpośrednią administrację starostom węgierskim. Krok ten, chociaż nie równoznaczny z wcieleniem tej krainy do Węgier, zmierzał jednak do dalszego rozluźnienia jej związków z Koroną Polską. W obliczu zbliżającej się śmierci, król pragnął zapewne zaakcentować w ten sposób dawne pretensje Korony ś w. Stefana do Rusi. Ludwik zmarł w nocy z l O na 11 września 1382 roku w Trnawie. Pochowany został w nekropolii królów węgierskich w Białogro-dzie Stołecznym (Szekesfehervar). W chwili jego śmierci sprawa następstwa po nim nie była ani na Węgrzech, ani w Polsce definitywnie uregulowana. Ryć. 36. Kwartnik ruski Władysława Opol-czyka (awers i rewers), lata 1372-1379. Dwunastoletni okres panowania Ludwika różnie był oceniany w historiografii. Przeważały na ogół oceny negatywne. Podkreślano, że król nie identyfikował się z rządzonym przez niego krajem, prowadził politykę wybitnie dynastyczną, gotów był do rezygnacji z ziem wprawdzie utraconych za Piastów, ale nie uznawanych przez społeczeństwo polskie za przepadłe bezpowrotnie. Długotrwała jego nieobecność w kraju powodowała usterki w administracji i sprzyjała szerzeniu się anarchii. Z drugiej jednak strony, zwrócono uwagę na fakt, że król nie przeszkadzał w procesie integracji politycznej tam, gdzie był on dziełem samych Polaków, a w kwestiach gospodarczych kontynuował praktykę postępowania z czasów Kazimierza Wielkiego. Świadoma działalność Ludwika przyczyniła się wydatnie do wzrostu znaczenia ekonomicznego miast i mieszczaństwa. Postępował naprzód proces centralizacji państwa. Urzędy starościńskie, znane już za Łokietka, dopiero za Ludwika nabrały powagi, stanowiąc podczas nieobecności króla surogat władzy monarszej. Przy nominacji starostów kierował się Ludwik przede wszystkim ich zdolnościami i kompetencjami. Urzędy ziemskie traciły stopniowo na znaczeniu na rzecz centralnych i starościńskich. Mimo partykularnych antagonizmów i osobistych animozji, zacierały się różnice między dzielnicami. Pakt koszycki był efektem porozumienia możnych Wielkopolski i Małopolski. Zanikały urzędy dawnych kanclerzy dzielnicowych (ostatni kanclerz wielkopolski, praktycznie nie wykonujący już swoich funkcji, wzmiankowany jest pod datą 1408), a urzędy kanclerza i podkanclerzego krakowskiego przekształciły się w połowie lat 70. w koronne, tj. obejmujące swymi kompetencjami cały obszar państwa. Jan Radlica, piastujący urząd kanclerski w drugiej połowie panowania Ludwika, tytułował się najwyższym kanclerzem Królestwa Polskiego; podobne tytuły przybrali dotychczasowi marszałkowie dworu. Sam Ludwik zarzucił dawne tytuły dzielnicowe, zachowując tylko jeden: "Rex Poloniae". 50 Czasy andegaweńskie Czasy Ludwika Węgierskiego zapoczątkowały w Polsce rozwój przywilejów szlacheckich i dlatego były przez następne generacje szlachty idealizowane; zjawisko to stało się szczególnie widoczne w dobie rozkwitu demokracji szlacheckiej w XVI i na początku XVII wieku. Chętnie nawiązywano wówczas do stylu jego rządów (zniekształconego przez tradycję) i udzielonych przez niego swobód, a nawet dopatrywano się (błędnie) w jego czasach początków praktyki rokoszowej (tzw. rokosz gliniański). W istocie jednak to społeczeństwo polskie w latach 1370-1382 zdało egzamin z dojrzałości politycznej. Zasługąjego elit, zwłaszcza grupy tzw. panów małopolskich, było niedopuszczenie do ponownego rozbicia na dzielnice niedawno zjednoczonego państwa, pogłębienie poczucia jedności narodowej i obrona jej przed cudzoziemską infiltracją. Spowodowało to, że Polska pozostała podmiotem prawa międzynarodowego, nie zaś, jak niegdyś - w latach 1300-1306 -jedną z prowincji państwa silniejszego sąsiada. widoki Zygmunta Luksemburskiego na tron Węgier zjazdy w Radomsku i Wiślicy zjazd w Sieradzu w lutym 1383 roku Bezkrólewie (1382-1384) Po śmierci Ludwika wydawało się, że na tronie polskim zasiądzie, zgodnie z wolą zmarłego, jego starsza córka Maria. Jej przyszły mąż Zygmunt Luksemburski przystąpił do odbierania aktów hołdowniczych ze strony miast wielkopolskich. Akcji tej oparła sięjednak szlachta obydwu głównych dzielnic państwa. Osoba Zygmunta nie budziła entuzjazmu, m.in. ze względu na pochodzenie z dynastii, która w Polsce nie miała dobrej opinii. Ponadto margrabia zraził sobie społeczność szlachecką, opierając się odwołaniu z urzędu niepopularnego starosty wielkopolskiego Domarata z Pierzchną. Przede wszystkim jednak plany Zygmunta zostały przekreślone wskutek wydarzeń na Węgrzech. Węgierscy prałaci i baronowie nie uznali bowiem woli zmarłego króla i na tron wynieśli właśnie Marię. Przed Zygmuntem otwierała się o wiele atrakcyjniejsza perspektywa sięgnięcia wraz z nią po koronę św. Stefana. Panowie polscy zaś, po gorzkich doświadczeniach długoletniej nieobecności króla w kraju, zdecydowanie sprzeciwiali się kontynuacji unii z Węgrami. Powracającego więc z północy do Małopolski Zygmunta nie wpuszczono nawet do Krakowa. 25 listopada odbył się zjazd reprezentantów Małopolski i Wielkopolski w Radomsku. Opowiedział się on za przyjęciem na tron tej z córek Ludwika, która zobowiązałaby się do stałego przebywania w Polsce. Ponieważ trudno było spodziewać się, aby Maria przeniosła swą stolicę do Krakowa, widoki na sukcesję otwarły się przed jej młodszą siostrą Jadwigą. Mówiono o tym otwarcie już podczas kolejnego zjazdu szlachty w Wiślicy. Posłowie węgierscy zażądali tam 6 grudnia, w imieniu królowej wdowy, powstrzymania się od składania hołdu Zygmuntowi. Pozbawiony oparcia margrabia zmuszony został do opuszczenia Polski. Od wszelkich zobowiązań na rzecz Marii i Zygmunta zwolnili panów polskich kolejni wysłannicy węgierscy, którzy przybyli na trzeci już zjazd panów do Sieradza w lutym 1383 roku. Zapowiedzieli oni niezwłoczne przybycie do Polski Jadwigi. W myśl przywiezionych przez nich propozycji królowej matki, Jadwiga miałaby po koronacji powrócić na Węgry, by następnie tron polski objąć dopiero po trzech latach, z chwilą osiągnięcia pełnoletniości. Było to rozwiązanie ryzykowne i dla zwolenników sukcesji andegaweńskiej w Polsce, i dla samej Jadwigi, gdyż pod jej nieobecność po koronę mógłby sięgnąć inny pretendent. Część możnych Wielkopolski i Małopolski 51 Dzieje Polski późnośredniowiecznej upatrywała go już wówczas w osobie księcia i mazowieckiego Siemowita IV, który nie < ukrywał swych monarszych aspiracji, chociaż miał świadomość, że ich realizację ułatwić by mu mogło właśnie małżeństwo z Jadwigą. Wewnętrzne zamieszki w Wielkopolsce, w szczególności zaś konflikt znany pod nazwą wojny Grzymalitów z Nałęczami, wymagały stałej obecności monarchy w kraju. Przeciw reprezentującemu Grzymalitów staroście Do-maratowi z Pierzchną połączyli się zarówno zwolennicy ciągłości sukcesji andegaweńskiej z Wincentym z Kępy, jak i stronnicy Siemowita IV z Bartoszem z Odolanowa na czele. Walka, w trakcie której Siemowit wspierał przeciwników Domarata finansowo i mili-tarnie, toczyła się ze zmiennym szczęściem, przynosząc srogie spustoszenie kraju. Dopiero interwencja Małopolan doprowadziła 8 marca 1383 roku do czteromiesięcznego zawieszenia broni. To właśnie oni, "panowie krakowscy",. Ryć. 37. Królowa Jadwiga wg Jana Matejki. prowadzili głównie pertraktacje Z królową zjazd w Sieradzu w marcu 1383 roku Elżbietą Bośniaczką o przyszłość panowania andegaweńskiego w Polsce. Oni też poczynili kroki zmierzające do zapewnienia całości i integralności państwa. Na drugim zjeździe sieradzkim, 28 marca 1383 roku, wyznaczyli termin przybycia Jadwigi do Krakowa na 10 maja tego roku. W przypadku niedotrzymania terminu grozili odstąpieniem od przyjętych uprzednio zobowiązań. Domagali się również od Węgrów zwrotu Rusi halickiej i ziem oddanych w lenno Władysławowi Opolczykowi. królewskie ambicje Siemowita IV Zanim jednak na Węgrzech zdecydowano się uwzględnić postulaty polskie, arcybiskup Bodzanta, przy poparciu dużej liczby zebranej szlachty, wystąpił z projektem powołania na tron Siemowita IV jako męża Jadwigi. Propozycja ta została odrzucona dzięki energicznemu wystąpieniu Jana z Tęczyna, kasztelana wojnickiego. Pomysł jednak nie został zaniechany. Gdy spodziewano się przyjazdu Jadwigi do Krakowa, Siemowit IV postanowił zawładnąć jej osobą, by zmusić ją następnie do małżeństwa. W tym celu włączył się incognito do orszaku Bodzanty udającego się do stolicy. Awanturniczy ów pomysł nie powiódł się nie tylko dlatego, iż Węgrzy nie przysłali królewny w żądanym terminie, ale dlatego, że o spisku dowiedziano się wcześniej i Bodzanty nie wpuszczono do Krakowa, z Węgrami zaś ustalono kolejny termin przyjazdu Jadwigi na 11 listopada. zjazd w Sieradzu w czerwcu 1383 roku Siemowit nie zrezygnował jednak ze swych dotychczasowych ambicji. Po zniszczeniu Książa, majętności głównego swego adwersarza - Spytka z Melsztyna, ruszył na północ i opanował Kujawy. Następnie zwołał zjazd szlachty do Sieradza, gdzie w obecności arcybiskupa Bodzanty i dwóch biskupów: Scibora płockiego i Mikołaja kijowskiego został 16 czerwca 1383 roku okrzyknięty królem. Gdy jednak okazało się, że ci, którzy tego aktu dokonali, nie posiadaj ą dostatecznych sił i nie reprezentują 52 Czasy andegaweńskie negocjacje z Elżbietą Bośniaczką zjazd w Radomsku w marcu 1384 roku Ryć. 38. Herby Grzymala (u góry) i Nałęcz (na dole) z burgundz-kiego Herbarza Złotego Runa. ;', Większości społeczeństwa szlacheckiego, nie zdecydował się na koronację. ..:$/ oczekiwaniu na ostateczne wyjaśnienie sytuacji starał się umocnić w •H^ielkopolsce, siłą zmuszając opornych do posłuszeństwa. Przyczyniło lyiięto do ponownego rozpętania walki Nałęczów z Grzymalitami. Siemowit .../K! pomocą Bartosza z Odolanowa i księcia Konrada oleśnickiego opanował ;;3|cilka zamków, ale nie zdołał zdobyć Kalisza ani uzyskać szerszego ;»j|jpoparcia. Spustoszenia poczynione podczas walk skutecznie odwracały .••ijlod niego umysły. Zawarł więc prowizoryczny rozejm z Małopolanami, Jjktóry okazał się jednak nietrwały. Ponieważ Bartosz z Odolanowa nie j przerwał walk, panowie krakowscy wykorzystali to do zaatakowania ; Siemowita większymi siłami. Uderzyli na Mazowsze, wspierani przez 12 tyś. Węgrów, których przyprowadził Zygmunt Luksemburski, występujący tym razem jako rzecznik praw Jadwigi do tronu. Połączonym siłom Małopolan i Węgrów książę nie był w stanic oprzeć się. Korzystając z pośrednictwa Władysława opolskiego, zawarł 6 października ugodę, wycofując się faktycznie z rywalizacji o koronę. Opuścili go dotychczasowi, niezbyt liczni zwolennicy. Brat jego Janusz opowiedział się po stronie andegaweńskiej, w obozie tym znalazł się również arcybiskup Bodzanta. W ręku księcia pozostały do czasu tylko Kujawy. Tymczasem trwały nadal trudne rokowania z Elżbietą. Nie dotrzymała ona również listopadowego terminu wysłania Jadwigi do Polski. Wobec poselstwa polskiego, wysłanego do niej w tej sprawie aż do Dalmacji, domagała się wydania zamku krakowskiego Węgrom. Część posłów zatrzymała nawet w Zadarze w charakterze zakładników. Nie poskutkowała wysunięta przez Sędziwoja z Szubina groźba przekreślenia, w razie dalszej zwłoki, praw sukcesyjnych Andegawenek w ogóle. Mimo iż Jadwiga od jesieni 1383 roku tytułowana była "następczynią w Królestwie Polskim pana Ludwika wymienionego króla, prawdziwą i uprawnioną, oraz dziedziczką Królestwa Polskiego", w zimie 1383/1384 roku panowały w kraju nastroje niepewności i zwątpienia. Na 2 marca 1384 roku zwołano do Radomska kolejny zjazd szlachty obydwu dzielnic oraz przedstawicieli miast. Licząc się z dłuższym bezkrólewiem, podjęto postanowienia służące bezpieczeństwu powszechnemu. Starostom generalnym dodano do pomocy po 6 doradców ze szlachty i po 2 z miast. Winni oni byli złożyć przysięgę na wierność córkom królewskim. Nikt z nich nie miał prawa porozumiewać się z dworem na własną rękę, ani wydawać grodów obcym do chwili koronacji monarchini. Do tego też momentu zawieszono obsadę urzędów i zabroniono ubiegania się o nie na Węgrzech. Zawarto także porozumienie z Władysławem opolskim, licząc na jego usługi jako mediatora na dworze. Do Węgier wysłano kolejne poselstwo, wyznaczając ostateczny termin przybycia Jadwigi na 29 maja 1384 roku. W przypadku dalszej zwłoki zagrożono możliwością wyboru innego władcy. Elżbieta raz jeszcze podjęła próbę zatrzymania córki przy sobie na Węgrzech, a w jej miejsce usadowienia w Polsce Zygmunta jako gubernatora. Margrabia stanął w związku z tym w pogranicznej Lubowli, nie został jednak przez Polaków wpuszczony do kraju. Uzyskał tylko krótkie przedłużenie ustalonego uprzednio terminu przyjazdu Jadwigi. Wobec nieustępliwego stanowiska panów polskich i realnej groźby wyboru innego władcy, Elżbieta zdecydowała się wreszcie ustąpić. Dopiero jednak jesienią 1384 roku 53 Dzieje Polski późnośredniowiecznej przyjazd i koronacja Jadwigi Ryć. 39. Berto i jabłko królewskie z grobu królowej Jadwigi w katedrze krakowskiej, 1399 rok. dziesięcioletnia królewna, w towarzystwie kardynała ostrzyhomskiego Dymitra i biskupa csanadzkiego Jana, przybyła do Krakowa. 16 października (Jerzy Wyrozumski, 1997 - część badaczy przyjmuje datę 15 października) nastąpiła jej uroczysta koronacja. Przed otaczającymi Jadwigę panami krakowskimi stanęły teraz nowe wyzwania, które miały niebawem całkowicie przeobrazić oblicze polityczne środkowowschodniej Europy. 54 l^SSimnaM.^- Unia Polski z Litwą i wielka wojna z zakonem krzyżackim Auksztota i Żmudź JVlomentem zwrotnym w dziejach późnośredniowiecznej Europy Środkowowschodniej stała się zawarta w latach 1385-1386 unia polsko-litewska. Wydarzenie to przez stulecia fascynowało historyków i miłośników przeszłości, było też w bardzo różny sposób oceniane: od entuzjastycznych uniesień poczynając, na zjadliwej krytyce kończąc. Nikt nie potrafił jednak zaprzeczyć, że było to wydarzenie ogromnej wagi. Chociaż bowiem w Europie późnośredniowiecznej praktyka łączenia się sąsiadujących państw w większe związki nie należała do rzadkości, to jednak tylko unia polsko--litewska związała ze sobą na trwałe los narodów osiadłych od wieków po obu stronach wielkiego pęknięcia cywilizacyjnego, j akim była rubież dzieląca świat zachodni, łaciński od wschodniego, bizantyńskiego. Nade wszystko jednak unia ta wprowadzała ostatni liczący się politycznie pogański lud Europy do wspólnoty narodów europejskich, określanej jako "respublica christiana". Geneza unii polsko-litewskiej Wczesne dzieje Litwy giną w pomroce dziejów. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 1009 roku, następne pojawiają się sporadycznie w ciągu XI i XII wieku. Dopiero w l. połowie XIII wieku, pod wpływem zagrożenia zewnętrznego, źródła odnotowują początki państwowości litewskiej. Wraz z Łotyszami, Prusami, Jaćwingami należeli Litwini do grupy językowej bałtyj-skiej, wśród ludów indoeuropejskich najbliższej pochodzeniem Słowianom. Zamieszkiwali tereny położone nad dolnym i środkowym Niemnem, podzielone na dwie wyraźnie różniące się cywilizacyjnie części: na zachodzie Żmudź, na wschodzie - Auksztota, uważana za Litwę właściwą. Opóźnienie w ich rozwoju, w porównaniu do innych ludów europejskich, wynikało z oddalenia od centrów cywilizacyjnych oraz z natury ich kraju: bagnistego, pełnego jezior i lasów, ubogiego, omijanego przez drogi handlowe. 55 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - GIEDYMIN wielki ks. litewsk *ok.1275 t1341 ! WITENES l wielki ks. litewsk i *? t13l5 """OLGIERC wielki ks. lilewski *? t1377 JAWNUTA wielki ks. litewsk *?tpo1366 ks. nowogródzki *?t2111348 V-------'' BIRUTA oo ł Juliann c. Aleksandra wielki >Jg. twersklego oook. 1350 ] WITOLD j wielki ks. litewski :j*ok. 1352 t27 X 1430 ks. kijowski *? tpo12X1398 riański i starodubski ? t12 VII11399 "ANDRZEJ'" ks. potocki ? t12 VII11399 fTOWCIWIŁŁ - KONRAD i ks. nowogródzki *? t IX 1390 ks. czernihowski *? t przed 30X1390 ks. ratneński *? t przed 1400 JAGIEŁŁO wielki ks. litewski, król polsk *ok.1351-ok. 1362 t1 VI 1434 " KÓRYBUT - DYMITR ks. nowogrodzki i siewierski *? tpo1404 KORYGIEŁŁO - KAZIMIERZ *? t1390 SWIDRYGIEŁŁO - BOLESŁAW ks. podolski, czernihowski, wołyński wlk. ks. litewski *? t10111452 Anastazja f c. Olega ks. riazańskiego \ WTGUNf:ALEKSAND"ER ks. kiernowski *? t28VM392 SKIHGIEŁŁO ks. trocki i potock *? t11 11397 ks. mścisławski tpo19VI1431 ZYGMUNT [pretendent do tronu czeskiego *? t1435 Ryć. 40. Uproszczone drzewo genealogiczne historycznych władców Litwy. związki plemienne Litwinów Stosunkowo późno przeszli Litwini od rolnictwa wypaleniskowo-odłogowego do ornego. Dopiero wówczas zarysowało się rozwarstwienie społeczne i pojawiła się organizacja plemienna. Decyzje o znaczeniu podstawowym podejmowano na wiecach. Wybierano na nich (początkowo tylko na czas wojny) naczelników - wiszpaców. Przywódcy ci stopniowo zdążali do prolongaty swych uprawnień także na okres pokoju. Starania te podejmowali w oparciu o nagromadzone bogactwa, klientów i krewnych, a od końca Xli wieku - o zorganizowaną siłę zbrojną, drużynę, na której czele dokonywali łupieżczych wypraw na sąsiadów. Najazdy te prócz łupów dostarczały licznych niewolników, którzy stawali się własnością możnych. W ten sposób pogłębiało się rysujące się już wcześniej rozwarstwienie społeczne. Ludność wolna zobowiązana była do nielicznych tylko świadczeń, jak budowa grodów, mostów i dróg oraz pogoń za nieprzyjacielem, a więc do działań, które umocnić miały obronność kraju. Na początku XIII wieku wzmogła się militarna aktywność plemion litewskich. Potężniejsi wiszpacowie, zwani kunigasami, zaczęli się między sobą porozumiewać w celu koordynowania poczynań zewnętrznych, zwłaszcza zaś akcji zbrojnych. Prowadziło to do powstawania związków plemiennych. Energiczniejsi spośród kuniga-sów odgrywali w nich wiodącą rolę. W latach 1201-1236 Litwini 40 razy wyprawiali się zbrojnie na swych sąsiadów. Ekspansja ta wynikała zarówno z zagrożenia zewnętrznego, któremu starano się w ten sposób zapobiec, jak i z potrzeb wewnętrznego rozwoju. 56 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... W początkach XIII wieku zagnieździł się na Łotwie niemiecki zakon kawalerów mieczowych, który obiektem swych zbrojnych ekskursji, prowadzonych pod pozorem nawracania na chrześcijaństwo, uczynił - obok Łotyszów i Estończyków - także Litwinów. Nieco później powstało zagrożenie ze strony osiadłego w Prusach zakonu krzyżackiego, połączonego od 1237 roku z kawalerami mieczowymi w jedną organizację państwową. Jednocześnie opóźnienie w rozwoju gospodarczym własnego kraju i wynikający stąd niedostatek skłaniały litewskich kunigasów już nie tylko do wypraw łupies-kich, ale do prób trwałego podporządkowania sobie bogatych i wyżej cywilizacyjnie stojących ziem sąsiednich. Wśród szczęku broni wykuwała się XIII-wieczna państwowość litewska. chrzest i koronacja Mendoga W 1219 roku powstał związek plemienny, na czele którego stanęło 5 naczelników. W ciągu następnych lat jeden z nich, Mendog, pozbył się swych rywali gwałtownymi środkami, usunął także innych przywódców Ryc. 41. Ruiny zamku książęcego w Nowogródku, prze-plemiennych i około roku 1240 został jedynowładcą tom xi v i xv wieku. Auksztoty. Rozpoczął następnie skuteczną ekspansję na tereny ruskie, opanowując Ruś Czarną (okolice Grodna, Brześcia i Nowogródka) oraz osadzając swych krewnych w zdobytych grodach. Stawił też zwycięsko czoło koalicji krzyżacko-rusko-jaćwieskiej. By zneutralizować napór ze strony Krzyżaków, zdecydował się w 1251 roku - za ich pośrednictwem i z ich inicjatywy - na przyjęcie chrztu. Papież Innocenty IV, wiążąc z tym aktem nadzieje na chrystianizację całej Litwy, obdarzył go w 1252 lub 1253 roku koroną królewską, ale Litwa ówczesna nie dojrzała jeszcze do zmiany wiary, a wzorzec chrześcijaństwa, jaki reprezentował zakon krzyżacki, nie był zachęcający. Toteż gdy Żmudzini, którzy w 1260 roku rozgromili Krzyżaków nad jeziorem Durbe, zdecydowali się poddać Mendogowi za cenę odstępstwa tegoż od chrześcijaństwa, władca litewski nie zawahał się: zaprzestał akcji chrystianizacyjnej (być może nie dokonał jednak osobistej apostazji) i wznowił walkę zbrojną z Krzyżakami, rozszerzając równocześnie swój stan posiadania na ziemiach ruskich. Mendog zginął w 1263 roku z rąk własnych poddanych. Wytyczone przez niego zasadnicze linie polityki litewskiej: obrona na zachodzie przeciw ekspansji Zakonu idącej z Prus i Inflant, na wschodzie zaś podbój Rusi, zachowały trwałość przez resztę XIII i cały XIV wiek. Zmieniła się tylko skala zjawiska. W miarę opanowywania przez Krzyżaków Prus i Inflant rósł nacisk z ich strony; jednocześnie rozszerzało się litewskie panowanie na wschodzie. Ogromne sukcesy Litwy na tych terenach tłumaczą się osłabieniem podzielonej na wiele księstw dzielnicowych Rusi po wielkim najeździe mongolskim z lat 1237-1240. Rusini chętnie przyjmowali w miejsce ciężkiego jarzma mongolskiego - lżejsze panowanie książąt litewskich desygnowanych przez wielkiego księcia na "kniażenje" w ruskich grodach. Wielu z tych książąt, zwłaszcza w XIV wieku, przyjmowało wiarę, obyczaj, a nawet imiona ruskie, ulegając wyższej kulturze swych nowych poddanych. Wskazuje się również (Henryk Paszkiewicz, 1998) na 57 Dzieje Polski późnośredniowiecznej słabe poczucie odrębności państwowej i etnicznej społeczności ruskich z terenów położonych na północ od Prypeci i na zachód od górnego Dniepru. Mimo że wpływy mongolskie nie sięgały tu w zasadzie, społeczności te przechodziły pod władzę książąt litewskich bez większego oporu. Po śmierci Mendoga nastąpił okres zamieszek. Z zamętu wyprowadził kraj syn zmarłego, Wojsiełk. Dopiero jednak Trojden(1269/1270- 1281/1282)przywróciłjedność wszyst kich ziem litewskich, pobił w 1279 roku Krzyżaków, podpo rządkował sobie Jaćwież, Semigalię i wschodnią część Prus. Założycielem nowej dynastii był Pukower (1292-1294). Za panowania jego synów, Witenesa (1295/1296 - 1315) i Giedymina, wzmógł się nacisk krzyżacki na ziemie litew skie. Zakon, po ostatecznym podporządkowaniu sobie Prus w 1283 roku, dążył do opanowania Żmudzi, by w ten sposób zapewnić sobie połączenie terytorialne z Inflantami. Corocz- Ryc. 42. Baszta Giedymina z górnego zamku wileń- nie rycerze zakonni urządzali krwawe "rejzy" na ziemie skiego, pocz. xv wieku. litewskie. Litwini starali się wprawdzie odpłacać tym sa mym, ustępowali im jednak pod względem organizacyjnym i militarnym. Straty ponie sione na zachodzie usiłowali sobie powetować kontynuując ekspansję wschodnią. rządy Giedymina Za prawdziwego twórcę potęgi państwowej Litwy uchodzi słusznie Giedymin (1315--1341). Podporządkował on sobie ziemie ruskie aż po wschodnią Smoleńszczyznę i południowe Polesie. Brat jego osiadł przejściowo na stolicy kijowskiej. Nie naruszając miejscowych zwyczajów i wierzeń, Litwini dążyli do ściślejszego zespolenia zdobytych ziem z ich państwem. Zadanie to ułatwić miało powołanie do życia przez Giedymina prawosławnej metropolii litewskiej. Jako konkurencyjna w stosunku do metropolii moskiewskiej, winna była neutralizować wpływy polityczne Moskwy na ziemiach ruskich. Sam Giedymin, chociaż trwający wraz ze swym ludem w pogaństwie, nie zamykał się przed nowymi ideami płynącymi z Zachodu. W latach 1322-1323 nawiązał kontakty z Awinionem oraz z zachodnioeuropejskimi panującymi, przedstawiając im działalność Krzyżaków jako główną przeszkodę w przyjęciu chrztu przez Litwę. Córkę swą Aldonę wydał za Kazimierza, syna Władysława Łokietka i zawarł w 1325 roku przymierze z królem polskim. Olgierd i Kiejstut Po śmierci Giedymina dziedzictwo jego zostało podzielone między siedmiu synów. Czterech z nich wytrwało w pogaństwie; trzech, którym przypadły w udziale ruskie księstwa, przyjęło prawosławie. Mimo podziałów jedność państwa została zachowana. Jeden z braci zachował bowiem godność wielkoksiążęcą i zwierzchnictwo nad pozostałymi. Początkowo był to nieudolny Jawnuta, po nim zaś, od 1345 roku, uzdolniony i energiczny Olgierd. Obok Olgierda wybił się równie waleczny i utalentowany Kiejstut. Chociaż formalnie podlegał on bratu, faktycznie zajmował niemal równorzędne z nim stanowisko. Dominując nad pozostałym rodzeństwem, podzielili się obowiązkami państwowymi. Olgierd wziął na siebie utrzymanie i rozszerzenie litewskiego władztwa na Rusi, którego elementem stać się miała niebawem zacięta rywalizacja z Moskwą. Kiejstut, któremu przypadła w udziale dzielnica trocka, miał za zadanie odpierać wciąż rosnący nacisk Zakonu na ziemie rdzennie litewskie. Olgierd -jeden z najwybitniej- 58 ---------------------------- Unia Polski z Litwą i wielka wojna.. Jagiełło wielkim księciem szych władców europejskich XIV wieku Ryć. 43. Walka Litwinów z Krzyżakami wg Michała Elwiro Andriollego. - w bojach z Tatarami rozszerzył jeszcze bardziej granice litewskie na Wołyń, Podole, Kijowszczyznę i ziemie zadnie-przańskie. W 1362 roku rozbił Tatarów nad Sinymi Wodami, w latach 1368,1370, 1372 trzykrotnie wyprawiał się na Moskwę. Przedsięwzięcia te zmierzały do zapewnienia Litwie trwałej hegemonii w Europie Wschodniej, a być może skupienia pod jej władzą wszystkich ziem ruskich. W tym samym czasie Kiejstut musiał odeprzeć około 30 rej z krzyżackich wymierzonych w etniczne ziemie litewskie. Walka z przeważającym mili-tarnie Zakonem, wspieranym przez rycerskich gości z całej Europy Zachodniej, była niezmiernie trudna. Niosła ona ze sobą zupełnie realną groźbę fizycznej eksterminacji narodu litewskiego i trwałej kolonizacji jego terytorium przez niemieckie elementy napływowe. W walce tej Kiejstut okazał dzielność, wytrwałość i bohaterstwo podziwiane nawet przez przeciwników. Nieobcy mu był również zachodnioeuropejski obyczaj rycerski. Olgierd i Kiejstut mieli liczne potomstwo. Pierwszy z nich pozostawił dwunastu synów (pięciu z pierwszego, siedmiu z drugiego małżeństwa), drugi - siedmiu. Także Jpozostali bracia doczekali się męskich dziedziców. Prawie wszyscy ci książęta, Jczęściowo jeszcze poganie, częściowo chrześcijanie ochrzczeni w obrządku wschod-jnim, posiadali swe udziały terytorialne w granicach Wielkiego Księstwa Litewskiego. (Byli to na ogół ludzie ambitni, wojowniczy, dążący do rozszerzania swego stanu fcosiadania. Rywalizacje między nimi osłabiały państwo w obliczu agresji krzyżackiej l aspiracji moskiewskich do stopniowego jednoczenia ziem ruskich. J W 1377 roku zmarł Olgierd. Na tron wielkoksiążęcy wstąpił - jak do niedawna fbowszechnie przyjmowano - jego najstarszy syn z drugiego małżeństwa, Jagiełło, liczący sobie podówczas około 26 lat życia. Przed kilku laty pojawiła się jednak teza, "|e następca Olgierda nie był jego synem pierworodnym i urodził się później - około 1362 Hoku, a więc w chwili objęcia władzy osiągnął zaledwie 16 rok życia (Tadeusz Wasi- •twski, 1991). Kiejstut początkowo lojalnie wspierał pierwsze kroki młodego władcy, 'itychło jednak między stryjem a bratankiem zarysowały się rozbieżności. Jagiełło był rfotów pójść na pewne ustępstwa wobec Zakonu, które umożliwiłyby mu utrwalenie yładztwa litewskiego na Rusi, Kiejstut natomiast opowiadał się za nieustępliwą walką :;i Krzyżakami. Gdy więc wielki książę zawarł w 1380 roku układ, w którym pozosta-. yiał Zakonowi wolną rękę w wyprawach na posiadłości Kiejstuta i wyrażał milczącą jgodę na podbój Żmudzi, stary książę postanowił usunąć bratanka z tronu. Sukces odniesiony przez niego w 1381 roku był jednak przejściowy. Już w roku następnym iftgiełło zdołał odzyskać stołeczne Wilno. Kiejstut, który znalazł się w jego mocy, .arł następnie w nie wyjaśnionych do końca okolicznościach. Wskazywano jednak 'owszechnie na dworzan Jagiełły jako na tych, którzy przyspieszyli jego zgon. 59 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - próby chrystianizacji Litwy sytuacja międzynarodowa Litwy społeczeństwo litewskie w końcu XIV wieku Ze śmiercią Kiejstuta zszedł ze sceny ostatni z wielkich pogańskich władców Litwy. Dalsze trwanie Litwinów przy politeizmie stało się w końcu XIV wieku zupełnym anachronizmem. Z wiarą chrześcijańską spotykali siej na co dzień. Szczególnie żywe były od dziesięcioleci ich kontakty z prawosławiem. W samej Litwie etnicznej dużą część ludności stanowili jeńcy uprowadzeni z krajów katolickich, Polski, Prus i Inflant lub ich potomkowie. Do Wilna przenikali niemieccy kupcy z Rygi i innych miast inflanckich. W stolicy od czasów Giedymina istniały klasztory Franciszkanów i Dominikanów. Kazimierz Wielki już około 1349 roku podjął wraz z papieżem Klemensem VI i Kiejstutem inicjatywę chrystianizacji Litwy. Następnie Olgierd w 1358 roku pertraktował z papieżem, cesarzem i królem polskim w sprawie przyjęcia chrztu. Wówczas to -jak stwierdził - tylko polityka zakonu krzyżackiego powstrzymała go od tego kroku. XlV-wieczna Litwa pozbawiona była zupełnie sojuszników. Gdy po śmierci Kiejstuta Jagiełło stanął twarzą w twarz z agresją krzyżacką, gdy na wschodzie zarysowały się całkiem realne perspektywy oderwania zadnieprzańskich ziem ruskich (książę moskiewski Dymitr Doński odniósł w 1380 roku decydujące zwycięstwo nad chanem tatarskim Mamąjem), poszukiwanie oparcia w którymś ze środkowoeuropejskich państw chrześcijańskich stało się dla wielkiego księcia koniecznością. Świadectwem słabości Jagiełły wobec Zakonu stał się układ zawarty l listopada 1382 roku nad rzeką Dubisą. W zamian za czteroletni rozejm książę zobowiązał się przyjąć w tym okresie chrzest i odstąpić Krzyżakom połowę Żmudzi. Na dodatek syn Kiejstuta - Witold uszedł do Prus, szukając u Krzyżaków wsparcia dla odzyskania ojcowskiego dziedzictwa. Gdy Jagiełło odmówił zwrotu Witoldowi księstwa trackiego i zakwestionował rządy krzyżackie na Żmudzi, Zakon wznowił kroki wojenne. Połączone siły Zakonu i Witolda wkroczyły w 1383 roku na Litwę, zajęły Kowno, Troki i podeszły pod stołeczne Wilno. Zasadniczy cel wyprawy - odzyskanie całej dzielnicy trockiej dla Witolda nie został jednak osiągnięty. Zawiedziony Kiejstutowicz nawiązał więc kontakty ze stryjecznym bratem i za cenę przekazania mu Grodzień-szczyzny, Podlasia i Brześcia porzucił w 1384 roku stronę krzyżacką, niszcząc i paląc na dodatek przekazane mu pograniczne grody zakonne. Działając tym razem zgodnie, książęta litewscy podjęli jeszcze w tym samym roku odwetową wyprawę na ziemie krzyżackie i zdobyli potężną twierdzę pograniczną Neu-Marienwerder. W poszukiwaniu sprzymierzeńców Jagiełło nawiązałjeszcze w 1383 roku rozmowy z wielkim księciem moskiewskim Dymitrem, wyrażając gotowość poślubienia jego córki Zofii i proponując przyjęcie chrztu w obrządku prawosławnym. Projekty te rozwiały się niebawem. Odległa Moskwa nie byłaby w stanie spieszyć Litwinom z efektywną pomocą przeciw Krzyżakom, a bliższy związek z nią mógłby podważyć lojalność ruskich poddanych Wielkiego Księstwa. Spośród bliższych sąsiadów, na których Litwa mogłaby się rzeczywiście oprzeć, pozostawała tylko Polska. Wiek XIV przyniósł widoczny postęp w rozwoju wewnętrznym Litwy. Nastąpiła dalsza dyferencjacja społeczeństwa litewskiego. W hierarchii społecznej czołowe miejsce zajmowali książęta wywodzący się z Giedyminowiczów i Rurykowiczów oraz potomkowie dawnych kunigasów. Niższą kategorię stanowili bojarzy, na Litwie właściwej ściśle podporządkowani książętom. Nie dysponowali większymi majątkami ziemskimi, na ogół nie posiadali poddanych; gospodarstwo własne prowadzili zatrud- 60 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... idea i przestanki unii polsko- -litewskiej •; ganiając w nim czeladź niewolną. Bez zgody wielkiego księcia nie v3i mogli rozporządzać swymi dobrami ani wydawać córek za mąż. jflff Ograniczenia te rekompensowały im nadania na Rusi oraz dochody związane z pełnieniem urzędów państwowych. Ludność wiejska posiadała w większości wolność osobistą, ale obciążona była licznymi obowiązkami na rzecz państwa. Część jej stanowiła tzw. ludność służebna wykonująca świadczenia zgodne z jej specjalizacją (np. kowale, rybacy, bartnicy). Ogół mieszkańców zobowiązany był do okresowych danin związanych z celami wojennymi, do budowy grodów i mostów, pogoni za nieprzyjacielem, a także do podejmowania na własny koszt wielkiego księcia i jego orszaku podczas podróży. W poddaństwo popadali nieliczni -najczęściej niewypłacalni dłużnicy. Ryć. 44. Moneta litewska Witolda (awers i rewers), lata 1392-1430. Na Litwie rozwinęły się w XIV wieku miasta, chociaż na nieporównanie mniejszą skalę, niż w sąsiednich Prusach i Inflantach. Ośrodki miejskie z prawdziwego zdarzenia to - oprócz miast ruskich - jedynie: Wilno, Troki i Kowno. Szczególnie stolica odgrywać zaczęła w XIV wieku rolę przodującego centrum gospodarczego. Stała się ośrodkiem wymiany handlowej między Europą Wschodnią a Środkową i strefą nadbałtycką. W związku z tym przyciągała kupców ruskich, niemieckich i polskich; wielu z nich osiedliło się tu na stałe. Wymianę ułatwiało pojawianie się, już od końca XIII wieku, miejscowej monety: litewskich rubli srebrnych, a także obcych monet, wśród których szczególnym uznaniem cieszyły się szerokie grosze praskie. Odrębną grupę stanowiła ludność niewolna, wywodząca się głównie spośród jeńców wojennych. Zatrudniona była we włościach -książęcych oraz na mniejszą skalę w posiadłościach możnych panów: potomków kunigasów i zobowiązanych do służby wojskowej bojarów. Państwo miało wciąż jeszcze charakter patrymonialny. Panujący uważał je za swoją własność i wyznaczał dzielnice według uznania swym synom i krewnym. Władza wielkoksiążęca, dziedziczna w rodzie Giedyminowiczów, nie przechodziła automatycznie na najstarszego; przydzielana była drogą desygnacji przez ojca temu z synów, którego uważał za najzdolniejszego. Zakres tej władzy był w zasadzie nieograniczony. Panujący zasięgał wprawdzie opinii rady złożonej z najbliższych krewnych i czołowych przedstawicieli bojarstwa, ale nie czuł się jej orzeczeniami w najmniejszym stopniu związany. Kraj podzielony był na okręgi, włości i prystawnictwa. Ich naczelnicy -namiestnicy, ciwunowie i prystawowie - pełnili w ich obrębie funkcje administracyjne, sądowe i wojskowe. Unia w Krewię Jak wyżej wskazano, przyjęcie chrztu i oparcie się o silnego sojusznika stało się dla Litwy w latach 80. XIV wieku koniecznością. W tym samym czasie Królestwo Polskie, po 14 latach rządów zza Karpat i faktycznego bezkrólewia, potrzebowało monarchy, który by przy boku młodocianej Jadwigi przywrócił ład i trwale zabezpie- 61 Dzieje Polski późnośredniowiecznej czył interesy państwa na wschodzie i północy. Stojący na straży monarchii "pano\ krakowscy" (Tarnowscy, Melsztyńscy, Kurozwęccy) odrzucili myśl wyniesie] zaślubionego Jadwidze w dzieciństwie Wilhelma Habsburga, kandydatura ta bowie nie mogła przynieść Polsce żadnych korzyści, mimo że stały za nią autorytet Ko cioła, wola zmarłego króla i - do czasu również - przychylność wdowy po niri Elżbiety Bośniaczki. o rękę Jadwigi Ze wspólnoty interesów zrodziła się więc myśl połączenia węzłem małżeński^ Jadwigi i Jagiełły, zjednoczenia podległych im państw i nieodzownego w tym przy'( prośba Jagiełły padku chrztu Litwy. Źródła nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, od kogd _ -'•- '--'-- WySZ|a najwcześniejsza inicjatywa. Unia niosła korzyści dla obu stron. Polsce gwaran-j towała - jak wówczas sądzono - zakończenie długotrwałych konfliktów z Litwą o Ruś halicką, Wołyń i Podole. Kładła kres niszczącym najazdom litewskim na ziemie polskie, i przynoszącym jeszcze w XIV wieku wiele niepo-1 wetowanych szkód. Zapewniała Polsce cennego • sojusznika w nieuchronnej w przyszłości rozprawie z Zakonem. Otwierała drogi do nieskrępowanej ekspansji gospodarczej na Rusi. Litwie dawała oparcie w silnym i z dawna już zakorzenionym w łacińskiej kulturze państwie polskim, zdolnym do udzielenia pomocy zarówno w walce z Zakonem, jak i przy umacnianiu dotychczasowego stanu posiadania na Rusi litewskiej. Chrystianizacja w obrządku łacińskim odbierała i Zakonowi raz na zawsze pretekst do nawracania z mieczem w ręku pogańskich sąsiadów, podcinała wręcz rację istnienia państwa krzyżackiego nad Bałtykiem. Przywilej udzielony przez Jagiełłę kupcom lubelskim w Wilnie w 1383 roku uchodzi za 1~ pierwszy ślad zainteresowania wielkiego księcia związkiem z Polską. Dopiero jednak po przybyciu Jadwigi do Krakowa, jesienią 1384 roku, myśl połączenia jej węzłem małżeńskim z Jagiełłą mogła przybrać realne kształty. Podczas koronacji Jadwigi, 16 października 1384 roku, bawili już w polskiej stolicy posłowie litewscy. Wówczas zapewne zapadły wstę-,;| pnę uzgodnienia, toteż przybycie 18 stycznia 1385 roku oficjalnego poselstwa Jagiełły z prośbą o rękę Jadwigi nie było dla nikogo zaskoczeniem. Na czele poselstwa stał brat wielkiego księcia, Skirgiełło. Towarzyszyli mu kniaziowie Ryć. 45. Tzw. Czarny krucyfiks królowej Jadwigi w katedrze krakow- Gigant i Borys Koriatowicz oraz namiestnik skiej, ok. 1380 roku. wileński Hanul, przedstawiciel mieszczaństwa 62 Unia Polski z Litwą i wielka wojna. Jadwiga i Wilhelm Ryć. 46. Skrzynka z kości słoniowej z katedry krakowskiej, prawdopodobnie należąca do Jadwigi, 1. potowa XIV wieku. stolicy. Litwini zadeklarowali gotowość Jagiełły do przyjęcia wraz z rodziną chrztu w obrządku rzymskim, a w dalszej perspektywie - chrystianizacji całej Litwy i przyłączenia jej do Królestwa Polskiego. Propozycje te zostały zaakceptowane przez panów krakowskich. Nie mogli oni jednak rozstrzygać w tej sprawie zupełnie samodzielnie, bez zasięgnięcia zdania matki i opiekunki wciąż jeszcze niepełnoletniej królowej. Część poselstwa litewskiego udała się więc w towarzystwie wysłanników polskich na Węgry. Królowa wdowa, niechętna w tym czasie książętom niemieckim, nie wyraziła wobec nowo otwierających się perspektyw sprzeciwu, ostateczną decyzję pozostawiła jednak samej Jadwidze i panom polskim. W oparciu o tę deklarację odbył się latem 1385 roku zjazd generalny w Krakowie. Mimo opowiedzenia się niektórych spośród obecnych za Siemowitem IV, Władysławem Opolczykiem, a nawet Wilhelmem, większość postanowiła przyjąć propozycje litewskie. W ślad za tym posłowie polscy: Włodek z Ogrodzieńca, Krystyn z Ostrowa, Piotr Szafraniec i Hińczko z Roszkowic ruszyli na Litwę. Mieli oni uzyskać od Jagiełły poręczenie proponowanych przez niego warunków w postaci oficjalnego dokumentu. Tymczasem królowa wdowa zmieniła zdanie. Ulegając naciskom księcia austriackiego Leopolda III, wyraziła zgodę na dopełnienie przez jego syna Wilhelma małżeństwa z dochodzącą już do lat sprawnych Jadwigą. W sierpniu 1385 roku Wilhelm nieoczekiwanie pojawił się w Krakowie. Jego prawa do ręki Jadwigi wynikały z układu hainburskiego z 15 czerwca 1378 roku. Wówczas to z woli Ludwika połączono ośmioletniego Wilhelma z czteroletnią Jadwigą uroczystością ślubną, określaną w prawie kanonicznym jako sponsalia de futuro, ale mającą formę sponsalia de praesenti. Oznaczało to, że małżeństwo może być dopełnione fizycznie po osiągnięciu przez nowożeńców wieku sprawnego, ustalonego dla mężczyzn na 14, a dla kobiet na 12 lat - bez konieczności ponowienia ceremonii kościelnej - pod jednym wszakże warunkiem, a mianowicie, że oboje zainteresowani wyrażą na konsumację zgodę. Akt ślubny wymagał bowiem takiego potwierdzenia. W wyjątkowych warunkach fizyczne spełnienie 63 Dzieje Polski późnośredniowiecznej unia w Krewię małżeństwa mogło być dokonane - zgodnie z wykładnią św. Tomasza - na 6 miesięcy przed osiągnięciem przez narzeczoną, wieku sprawnego. Z tego wyjątku w panującej regule pragnęli skorzystać zarówno Habsburgowie, jak i Elżbieta Bośniaczka. Ów najwcześniejszy z możliwych termin przypadał dokładnie na sierpień 1385 roku. Rys. 47. Racjonał podarowany katedrze krakowskiej przez królową Jadwigę, ok. 1384 roku. Panowie krakowscy uczynili wszystko, by uniemożliwić Wilhelmowi wejście w prawa małżonka Jadwigi. Wiedzieli oni doskonale, że akt taki przekreśliłby całkowicie prowadzone właśnie pertraktacje z Jagiełłą. Według nowszych badań, Wilhelm nie został nawet wpuszczony na Wawel. Do legend zaliczyć zatem trzeba przekaz Długosza o spotkaniach młodych w krakowskim klasztorze Franciszkanów, o próbie wyważenia przez Jadwigę bramy zamkowej w celu połączenia się z ukochanym. Wilhelm, pozbawiony oparcia w Krakowie, musiał niebawem opuścić stolicę. Utrzymywał się jednak nadal w przekonaniu, że tylko jemu przysługuje prawo do ręki Jadwigi. Aż do jej śmierci pozostał bezżenny. Jego pobyt w Krakowie i podnoszone później pretensje wykorzystała wroga unii historiografia krzyżacka i austriacka, by ukuć tezę o rzekomej konsumacji małżeństwa i popełnionej następnie przez Jadwigę bigamii. Pogłoski tego typu opóźniły oficjalne uznanie ślubu Jadwigi z Jagiełłą przez papiestwo. Trudno się dziwić, że Jadwiga mogła mieć opory przed unieważnieniem zaślubin z kulturalnym i niewiele od niej starszym księciem austriackim. Zapewne nie była też dla niej zachęcająca perspektywa poślubienia dotychczasowego poganina, który w oczach wielu współczesnych uchodził za barbarzyńcę. Przeważyły jednak perswazje panów krakowskich i przekonanie o doniosłości dzieła, które miało być konsekwencją owego małżeństwa. Bez sprzeciwu więc złożyła swe młodzieńcze uniesienia na ołtarzu potrzeb państwa i Kościoła. Tymczasem 14 sierpnia 1385 roku Jagiełło wystawił wobec posłów polskich i węgierskich w Krewię dokument, w którym precyzował swe zobowiązania wobec Korony Polskiej. Obiecywał w nim przyjąć wraz ze swymi braćmi, krewnymi i wszystkimi poddanymi chrzest w obrządku Kościoła rzymskiego, zwrócić Wilhelmowi równowartość posagu Jadwigi ustalonego niegdyś na 200 tyś. florenów, przywrócić Królestwu Polskiemu utracone prowincje, uwolnić wszystkich przebywających na Litwie jeńców polskich. Nade wszystko jednak zobowiązał się krainy swoje - Litwę i Ruś - na wieki wcielić do Królestwa Polskiego. 64 ----- Unia Polski z Litwą i wielka wojna... chrzest, ślub i koronacja Jagiełły 48. Fragment malowideł rusko-bizantyńskich z kaplicy zamkowej w Lublinie z wyobrażeniem Władysława ilły, ufundowanych przez króla w 1418 roku (Muzeum Lubelskie w Lublinie). ,Owo wcielenie (applicare) budziło wiele kontrowersji wśród historyków. Przy do-,;wnej interpretacji tego terminu oznaczałoby ono likwidację samodzielności .vfistwowęj Wielkiego Księstwa Litewskiego, utratęjego suwerenności, inkorporację j:l| Korony. Wobec aspiracji państwowych elit litewskich, wobec ogromnych dyspro-f 5>rcji rozwoju społecznego i ustrojowego obydwu krajów, pełna realizacja owego "wcie-ftlnia" musiałaby od początku natrafić na nieprzezwyciężalne trudności. Należy więc f-f bez wątpienia traktować w kategoriach postulatywnych. Rzeczywisty układ sił prze-|ądził w latach następnych o innym, niż "wcielenie", charakterze prawno-państwo-go związku Polski z Litwą. Układ krewski, określany w literaturze niezbyt ściśle jako akt unii, był w istocie Irzeczy jednostronnym zobowiązaniem. Odpowiedzią ze strony polskiej był wysta-jwiony 11 stycznia 1386 roku w Wołkowysku akt preelekcji Jagiełły na tron polski, ' zawierający zobowiązanie oddania mu za małżonkę Jadwigi. Właściwa elekcja odbyła się na ogólnym zjeździe szlachty w Lublinie 2 lutego 1386 roku. Dopiero od tego momentu unia polsko-litewska stała się faktem. 12 lutego 1386 roku Jagiełło przybył z braćmi i krewniakami do Krakowa. 15 lutego wszyscy poddali się uroczystej ceremonii chrztu. Ponieważ zaproszony na ojca chrzestnego Jagiełły wielki mistrz krzyżacki nie przybył, rolę tę przyjąć miał -jak dotychczas sądzono - Władysław Opolczyk. Po nim też miałby Jagiełło otrzymać swe imię chrzestne: Władysław. Teza ta jest jednak ostatnio w historiografii kwestionowana (Stanisław Sroka, 1995). Jednocześnie ochrzcił się (już po raz trzeci) Witold, przyjmując imię Aleksander. Imiona chrześcijańskie otrzymali też rodzeni bracia Jagiełły, trwający dotychczas w kulcie dawnych bogów: Korygiełło - Kazimierz i Świdrygiełło - Bolesław. 18 lutego 1386 roku odbyła się ceremonia małżeństwa Jadwigi i Jagiełły, a 4 marca 1386 roku koronacja Władysława II. Zespolenie Polski z Litwązostało ostatecznie dokonane. 65 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Unia polsko-litewska w Krewię, 14 sierpnia 1385 roku My, Jagiełło, z Bożej łaski wielki książę Litwy i Rusi pan i dziedzic przyrodzony, podajemy do wiadomości wszystkim, których to dotyczy, treść niniejszego mającym chęć przeglądać; zapis ku pamięci tego, co ma nam być powiedziane od najjaśniejszej księżnej z Bożej łaski królowej Węgier, Polski, Dalmacji etc. przez czcigodnych i szlachetnych mężów, panów: Stefana, proboszcza chanadyeńskiego, Władysława, syna Kakasa de Każą, kasztelana z Potok, Włodka, cześnika krakowskiego, Mikołaja, kasztelana zawichojskiego i Krystyna, rządcę Kazimierza. Najpierw powiedzieli, jako dostojny książę Jagiełło, wielki książę litewski etc., wyprowadził uroczyste poselstwo do panów ziemian Polski, a potem też do jej królewskiego majestatu. Ci zaś, którzy byli wysłani do najjaśniejszej królowej, wzięli ze sobą listy wierzytelne ffiersKim, pomny swy krotnic okazać się sojusznikierr uważał się za protektora Zakonu i militarnie. Wspólna z Litwą A trwałych napięć w stosunkach z trzeba było zapłacić za unię. od posła dostojniejszego, większego i znakomitszego, mianowicie od jego wysokości Skirgiełły, księcia-brata pana Jagiełły wielkiego księcia, który dla pewnych przyczyn nie mógł przybyć osobiście do tejże najjaśniejszej królowej. Posłowie zaś jego, kniaź Borys i starosta wileński Hanko, tejże pani królowej Węgier w taki sposób sprawę wyluszczyli i mówili: Jako liczni rycerze, królowie i książęta rozmaici pragnęli z tymże wielkim księciem litewskim, życzyli sobie i radzi byli wejść w związki wieczyste powinowactwa, a co Bóg wszechmocny zachował dla osoby tejże najjaśniejszej królowej. Toteż, najjaśniejsza księżna, niechaj wysokość wasza przyjmie do tak wielce zbawiennego związku tegoż pana Jagiełłę wielkiego księcia na syna, a najjaśniejszą księżnę Jadwigę, córkę waszą najdroższą, królową Polski, niechaj poślubi na prawą swą małżonkę. A sądzimy, że z tego wyniknęłaby chwała Boża, dusz zbawienie, ludziom zaszczyt i powiększenie królestwa. Skoro zaś to, co przyrzeczona, dojdzie do przewidzianego końca, natenczas pan Jagiełło wielki książę, z wszystkimi braćmi swymi jeszcze nieochrzczonymi, krewniakami, szlachcicami, ziemianami, z wyższymi i najniższymi w swoich krajach zamieszkałymi, wiarę świętego rzymskiego Kościoła przyjąć zamierza, pragnie i życzy sobie. A ponieważ zabiegało około tego wielu cesarzy i różnych książąt, a nie zdołali aż dotychczas zgoła od niego tego otrzymać, zaprawdę tedy zaszczyt ten Bóg wszechmogący zachował dla samej jej królewskiej wysokości. Dla sprawy tej utwierdzenia, dla pewności i ubezpieczenia tenże Jagiełło wielki książę przyrzeka wszystkie skarby swe złożyć i wydać na odzyskanie strat państw obojga, tak Polski jako też i Litwy, a to tylko jeżeli też pani Węgier córkę swą Jadwigę, królową polską przerzeczoną odda mu w małżeństwo. Także obiecuje tenże Jagiełło wielki książę, że da i gotówką załatwi układ pieniężny, zawarty tytułem rękojmi pomiędzy tą panią królową Węgier z jednej a księciem Austrii z drugiej strony, mianowicie dwieście tysięcy florenów. Również tenże wielki książę Jagiełło przyrzeka i zobowiązuje się wszelkie ziemie zagrabione i straty Królestwa Polskiego, oderwane przez czyje bądź ręce i zajęte, odzyskać własnymi zachodami i kosztami. Również tenże Jagiełło wielki książę obiecuje wszystkich chrześcijan, a zwłaszcza ludzi obojga płci pojmanych w kraju polskim i zwyczajem wojennym uprowadzonych, przywrócić do pierwotnej wolności, tak iż każdy z nich, bez względu na płeć, odejdzie dokąd mu się spodoba wedle woli swojej. Następnie wymieniony tu książę Jagiełło przyrzeka także kraje swoje Litwy i Rusi wieczyście wcielić do korony Królestwa Polskiego. A my, Jagiełło, przerzeczony wielki książę Litwinów poselstwa, o których była mowa [...] uważaliśmy za stosowne ratyfikować we wszystkim, co wyżej wspomniano, potwierdzić pieczęciami naszą i braci naszych wymienionych obecnych. Dań w Krewię, we wtorek, w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny chwalebnej roku Pańskiego 1385. (przekład Romana Hecka) 66 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... Ze strony polskiej traktowane było ono początkowo - zgodnie z aktem krewskim - jako bezwarunkowe włączenie do Korony ziem podległych bezpośrednio wielkiemu księciu. W praktyce wyrażało się to zastąpieniem dotychczasowej pieczęci wielkoksiążęcej pieczęcią królewską i rozciągnięciem kompetencji kancelarii koronnej na obszar całego połączonego państwa. Część urzędów na Litwie została obsadzona przez Polaków. Ziemie litewskich książąt dzielnicowych potraktowane zostały jako lenno Jadwigi, Jagiełły i Korony Polskiej. Zgodnie z tą zasadą przybyli do Krakowa książęta złożyli hołd parze królewskiej. Nowo chrystianizowane tereny włączono do metropolii gnieźnieńskiej, której obszar identyfikowano z granicami Królestwa Polskiego. W odczuciu litewskich elit państwowych odrębność Litwy od Polski została jednak zachowana. Prawa i instytucje miejscowe niełatwo było nagiąć do wzorów polskich. Rozwinięta świadomość państwowa Litwinów powodowała, że niejed- Ryć-49. Roztruchan królowej Jadwigi, XIV wiek (Kraków-Wawel). odrębność czy inkorporacja? nokrotnie przy nadarzających się okazjach dążyli oni do osłabienia zależności od Korony. perspektywy i znaczenie Powstanie unii polsko-litewskiej oznaczało zasadniczą zmianę w układzie sił politycznych środkowowschodniej Europy. Zjednoczone państwa obejmowały obszar około 800 tyś. km2, sięgający od Śląska po górną Okę, od Bałtyku po stepy czarnomorskie. W zasięgu centrum dyspozycyjnego, jakim stał się Kraków, znalazły się tereny dorzeczy nie tylko -jak dotychczas - Wisły, ale i Dniepru, Niemna i Dźwiny. W orbicie zainteresowań politycznych dworu krakowskiego pojawiły się zupełnie nowe zagadnienia: wschodnioraskie, wołoskie, tatarskie. Dla zakonu krzyżackiego unia i będąca jej konsekwencją chrystianizacja Litwy była równoznaczna z podcięciem moralno-prawnych podstaw jego egzystencji nad Bałtykiem. Groziła zahamowaniem jego dotychczasowej ekspansji i prowadziła nieuchronnie do wielkiej konfrontacji zbrojnej z nowo powstałym mocarstwem. Litwie zapewniała silnego sojusznika, który był zarazem gwarantem jej niekwestionowanego wejścia do wspólnoty chrześcijańskich ludów Zachodu. Polsce niosła możliwość pokojowego załatwienia długotrwałych sporów z Litwą o Ruś halicko-włodzimierską, ale też powodowała utratę jej dotychczasowego sojusznika na południu - Węgier. Zygmunt Luksemburski, który ostatecznie zasiadł w 1387 roku przy boku Marii na tronie węgierskim, pomny swych niepowodzeń w Polsce, miał w przyszłości wielokrotnie okazać się sojusznikiem Krzyżaków. Brat jego Wacław, król rzymski i czeski, uważał się za protektora Zakonu. Książęta niemieccy wspierali Krzyżaków politycznie i militarnie. Wspólna z Litwą walka z Zakonem prowadziła więc Polskę do długotrwałych napięć w stosunkach z Niemcami, Czechami i Węgrami. Była to cena, którą trzeba było zapłacić za unię. 67 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... Ze strony polskiej traktowane było ono początkowo - zgodnie z aktem krewskim - jako bezwarunkowe włączenie do Korony ziem podległych bezpośrednio wielkiemu księciu. W praktyce wyrażało się to zastąpieniem dotychczasowej pieczęci wielkoksiążęcej pieczęcią królewską i rozciągnięciem kompetencji kancelarii koronnej na obszar całego połączonego państwa. Część urzędów na Litwie została obsadzona przez Polaków. Ziemie litewskich książąt dzielnicowych potraktowane zostały jako lenno Jadwigi, Jagiełły i Korony Polskiej. Zgodnie z tą zasadą przybyli do Krakowa książęta złożyli hołd parze królewskiej. Nowo chrystianizowane tereny włączono do metropolii gnieźnieńskiej, której obszar identyfikowano z granicami Królestwa Polskiego. W odczuciu litewskich elit państwowych odrębność Litwy od Polski została jednak zachowana. Prawa i instytucje miejscowe niełatwo było nagiąć do wzorów polskich. Rozwinięta świadomość państwowa Litwinów powodowała, że niejed- Ryć-49. Roztruchan królowej Jadwigi, XIV wiek (Kraków-Wawel). odrębność czy inkorporacja? nokrotnie przy nadarzających się okazjach dążyli oni do osłabienia zależności od Korony. perspektywy i znaczenie Powstanie unii polsko-litewskiej oznaczało zasadniczą zmianę w układzie sił politycznych środkowowschodniej Europy. Zjednoczone państwa obejmowały obszar około 800 tyś. km2, sięgający od Śląska po górną Okę, od Bałtyku po stepy czarnomorskie. W zasięgu centrum dyspozycyjnego, jakim stał się Kraków, znalazły się tereny dorzeczy nie tylko - jak dotychczas - Wisły, ale i Dniepru, Niemna i Dźwiny. W orbicie zainteresowań politycznych dworu krakowskiego pojawiły się zupełnie nowe zagadnienia: wschodnioruskie, wołoskie, tatarskie. Dla zakonu krzyżackiego unia i będąca jej konsekwencją chrystianizacja Litwy była równoznaczna z podcięciem moralno-prawnych podstaw jego egzystencji nad Bałtykiem. Groziła zahamowaniem jego dotychczasowej ekspansji i prowadziła nieuchronnie do wielkiej konfrontacji zbrojnej z nowo powstałym mocarstwem. Litwie zapewniała silnego sojusznika, który był zarazem gwarantem jej niekwestionowanego wejścia do wspólnoty chrześcijańskich ludów Zachodu. Polsce niosła możliwość pokojowego załatwienia długotrwałych sporów z Litwą o Ruś halicko-włodzimierską, ale też powodowała utratę jej dotychczasowego sojusznika na południu - Węgier. Zygmunt Luksemburski, który ostatecznie zasiadł w 1387 roku przy boku Marii na tronie węgierskim, pomny swych niepowodzeń w Polsce, miał w przyszłości wielokrotnie okazać się sojusznikiem Krzyżaków. Brat jego Wacław, król rzymski i czeski, uważał się za protektora Zakonu. Książęta niemieccy wspierali Krzyżaków politycznie i militarnie. Wspólna z Litwą walka z Zakonem prowadziła więc Polskę do długotrwałych napięć w stosunkach z Niemcami, Czechami i Węgrami. Była to cena, którą trzeba było zapłacić za unię. 67 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Jadwiga i Jagiełło uznanie małżeństwa Jadwigi i Jagiełły przez papiestwo Przed szlachtą polską otwierały się nowe możliwości zrobienia kariery na wschodzie. Kupiectwo polskie mogło zintensyfikować obroty handlowe z ogromnymi obszarami Litwy i umocnić swą pozycję na wielkiej drodze handlowej wiodącej z Krakowa ku portom czarnomorskim. Zespolenie Polski i Litwy stało się punktem wyjścia do wzajemnego przenikania wartości kulturowych. Państwo polsko-litewskie pełniło rolę pomostu między łacińskim Zachodem i bizantyńskim Wschodem Europy. Trwałe współżycie w jego granicach różnych elementów etnicznych i wyznaniowych stało się szkołą praktycznej tolerancji, z której zasłynęła w Europie późniejsza Rzeczpospolita. Bezpośrednie następstwa unii. Konflikt z Krzyżakami i rozluźnienie związku z Litwą Wstąpienie na tron Władysława II Jagiełły nie pociągnęło za sobą degradacji Jadwigi w roli monarchini. Jako "pani przyrodzona" Królestwa była wszak koronowana "królem" i przysługiwała jej pełnia władzy. Korzystać z niej mogła jednak tylko po osiągnięciu fizycznej i psychicznej dojrzałości, a nastąpiło to dopiero w kilka lat po ślubie z Jagiełłą. Do tej pory zachowali nadal znaczny wpływ na sprawy państwowe dostojnicy koronni - panowie małopolscy, sternicy nawy państwowej z czasów Ludwika i twórcy unii: Dobiesław z Kurozwęk, Dymitr z Goraja, Spytek z Melsztyna, Jan z Tarnowa, Jan z Tęczyna, Krystyn z Ostrowa. Oni to kierowali młodocianą królową, oni wprowadzali w pierwszych latach neofitę Jagiełłę w tajniki polityki polskiej. Im też, a wraz z nimi całemu stanowi szlacheckiemu, odwdzięczył się Jagiełło już w dniu ślubu z Jadwigą, potwierdzając i rozszerzając postanowienia paktu koszyckiego z 1374 roku. Nowelizacja tych warunków nastąpiła dwukrotnie: 29 sierpnia 1386 roku w Krakowie i 29 lutego 1388 roku w Piotrkowie. Wychodząc poza wcześniejsze zobowiązania, król godził się wykupić z niewoli rycerzy pojmanych także w czasie najazdu nieprzyjacielskiego na kraj. Obietnica zniesienia urzędu tzw. justycjariuszy, podjęta w 1386 roku, została w 1388 roku o tyle zmodyfikowana, że król zawarował sobie w pewnych okolicznościach prawo do ich nominacji. Stosunki między królewskimi małżonkami ułożyły się poprawnie, trudno jednak mówić o łączącym ich głębszym związku uczuciowym. Zbyt wielka była różnica obyczaju, wychowania, tradycji. Świetnie wykształcona, znająca pięć języków, Jadwiga z trudem nawiązywała nić porozumienia z analfabetą Jagiełłą, człowiekiem o bardzo praktycznym stosunku do życia. Bolączką pary królewskiej był przez długie lata brak potomka - upragnionego dziedzica tronu. Z upływem czasu Jadwiga z coraz większą gorliwością oddawała się czynom chrześcijańskiego miłosierdzia, zyskując sobie miłość, cześć i szacunek polskich i litewskich poddanych. Do końca swych dni jednak pozostała trzeźwym politykiem i potrafiła z godnością bronić żywotnych interesów narodu, który niegdyś powołał ją na tron i z którym po latach w pełni się identyfikowała. Wobec podnoszonych przez stronę habsburską i krzyżacką zastrzeżeń co do prawomocności małżeństwa Jagiełły z Jadwigą, w obliczu rozpowszechnianych przez Zakon pogłosek o pozornym tylko przyjęciu chrztu przez wielkiego księcia litewskiego należało podjąć zdecydowaną kontrakcję za granicą. Wysłany do Rzymu Mikołaj Trąba przywiózł w drodze powrotnej do Wiednia papieską deklarację nullitatis 68 ------------------------ Unia Polski z Litwą i wielka wojr sponsalium (nieważności narzeczeństwa) Wilhelma z Jadwigą. Mimo to Habsburgowie w 1387 roku wytoczyli parze królewskiej proces w kurii rzymskiej. Dopiero pobyt w Polsce legatów papieskich, Maffiola di Lampugnano i Bona-wentury Baduario Peraga, rozwiał wątpliwości Urbana VI. Kropkę nad "i" postawiło niestawienie się Wilhelma w procesie rzymskim. Ujęty rezultatami akcji chry-stianizacyjnej Litwy, papież skierował w 1388 roku słowa najwyższego uznania dla Jagiełły i Jadwigi oraz wyraził zgodę na fundację biskupstwa wileńskiego. założeń biskupstw w Wilni Chrystianizacja Litwy była pierwszym wielkim dziełem Jagiełły jako króla Polski. Należało się spieszyć, gdyż Krzyżacy, uprzedzając akcję, która godziła w podstawy egzystencji ich państwa, już w lutym 1386 roku wtargnęli zbrojnie na Litwę. Działali oni w porozumieniu z opozycją ruską, na której czele stali książę smoleński Swiatosław i brat przyrodni Jagiełły, książę połocki Andrzej. Dzięki RYC- 50. Tzw. sala Jadwigi i Jagiełły na zamku wawelskim, XIV i XV wiek energii innego z królewskich braci, namiestnika w Litwie właściwej, Skirgiełły, udało się nie dopuścić do połączenia sił koalicjantów. Z końcem 1386 roku Jagiełło w otoczeniu polskich kapłanów wyruszył do starej ojczyzny. Jednym z pierwszych jego kroków było wydanie 17 lutego 1387 roku przywileju dla nowo erygowanego biskupstwa wileńskiego. Król wyposażył je w bogate, pierwsze tej wielkości na Litwie latyfundium, obejmujące 50-60 wsi. Otrzymało ono pełny immunitet skarbowy i sądowy, tzn. całkowite zwolnienie od ciężarów na rzecz państwa i prawo do jurysdykcji nad miejscową ludnością. W kilka dni później przywilej ów rozszerzony został na cały Kościół na Litwie. Na tle dotychczasowych stosunków społeczno-prawnych miał on charakter precedensowy, przyspieszając feudalne uzależnienie wolnych dotychczas chłopów. chrystianizacja Litwy Równocześnie zobowiązał się Jagiełło raz jeszcze do przeprowadzenia chrystianizacji Litwinów wszelkiej płci, wieku i stanu. Pierwszym aktem w tym kierunku był chrzest możnych zgromadzonych na zjeździe z władcą, drugim - pospieszna i z konieczności powierzchowna chrystianizacja ludu podczas objazdu prowincji dokonanego przez króla. Według Długosza, Jagiełło osobiście zapoznawał neofitów z podstawowymi prawdami wiary. Chrzest miał charakter zbiorowy. Wycięto święte gaje, zniszczono istniejące symbole kultu pogańskiego. Wobec opornych stosowano przymus. Poza zasięgiem tych usiłowań pozostała, aż do drugiego dziesięciolecia XV wieku, Żmudź, słabiej podporządkowana Jagiełłę, przejściowo pozostająca w rękach krzyżackich i mocno przywiązana do starych wierzeń. Ale i na Litwie właściwej (Auksztocie) relikty pogaństwa przetrwały do XVI wieku. Dzieje Polski późnośredniowiecznej Chrzest Litwy w 1387 roku wg Historii Polski Jana Długosza Władysław, król polski, postanowiwszy naród litewski, tak jako się był w umowie z Polakami i królową Jadwigą zobowiązał, z pogaństwa i ciemnoty bałwochwalczej wywieść i nawrócić do prawej wiary chrześcijańskiej, nad wszystko pragnąc wzrostu i rozszerzenia tejże wiary, w towarzystwie Bodzanty, arcybiskupa gnieźnieńskiego i wielu innych z Królestwa Polskiego mężów duchownych [...] wybrał się do Litwy, gdzie jeszcze dotychczas Chrystus nieznany był i nienawidzony. [...] Przybywszy na Litwę, złożył w dzień popielcowy zjazd walny w Wilnie. Na który, gdy z rozkazu króla zebrali się bracia królewscy, SkiergieHo książę trocki, Witold książę grodzieński, Włodzimierz książę kijowski, Korybut książę nowogródzki i znaczna liczba rycerzy i ludu, Władysław król polski, z pomocą chrześcijańskich książąt, którzy wraz z nim przybyli, pracował nad szlachtą i ludem, aby porzuciwszy fałszywych bogów, dotychczas w ślepocie pogańskiej wyznawanych, skłonili się do uznania i czci jednego prawdziwego Boga i przyjęcia jego prawdziwej chrześcijańskiej religii. Chrzest Litwy wg Jana Matejki A gdy temu sprzeciwili się barbarzyńscy Litwini, utrzymując, że bezbożnością było, wbrew zwyczajom i przekazanej wierze przodków, porzucić własne bóstwa [były zaś u nich cenniejsze: ogień, który uważali za wieczysty, a którego strzegli kapłani, dzień i noc przykładając drzewa do ogniska, gaje uważane za święte, tudzież węże i żmije, w których, wedle ich mniemania, zamieszkały bóstwa], król Władysław ów ogień miany za wieczysty, a w Wilnie, głównym mieście i stolicy Litwy utrzymywany, strzeżony przez kapłana zwanego w ich języku Znicz, który modlącym się i żądającym przepowiedni rzeczy przyszłych fałszywe ogłaszał wyrocznie jakoby od bóstwa mu zwierzone [...] kazał wobec przytomnych pogan zagasić, a świątynię i ołtarz, na którym mu czyniono ofiary, zburzyć. Nadto gaje i ogrody uważane za święte kazał powycinać oraz pozabijać węże i żmije, które po domach nawet, jakoby bóstwa żywiono i czczono. Barbarzyńcy zaś zawodzili przytem tylko żale nad upadkiem i zelżeniem tych fałszywych bożyszcz, nie śmiejąc sarkać przeciw nakazom króla. Po zburzeniu i zniszczeniu bóstw pogańskich, gdy Litwini poznali naocznie ich fałszywość, którąsię dotychczas łudzili, ulegli wreszcie i z pokorą skłonili się do przyjęcia wiary chrześcijańskiej, wyrzekając się dawnych błędów. W dniach kilkunastu od kapłanów polskich, a więcej jeszcze od króla Władysława, który umiał ich język i którego chętnie słuchali, wyuczeni głównych zasad religii do wierzenia podanych, czyli artykułów wiary, składu apostolskiego i modlitwy Pańskiej, przystępowali do Chrztu świętego. A Władysław, król pobożny, rozdawał prostemu ludowi odzież, koszule i nowe ubrania z sukna przywiezionego na to z Polski. Ta przezorna szczodrość i łaskawość królewska sprawiła, że gdy o niej rozgłosiły się wieści, lud ciemny, a przy tym chudobny dla samego uzyskania wełnianej odzieży hurmem zewsząd się zbiegał do przyjęcia Chrztu świętego. A ponieważ wielką byłoby pracą każdego z nowych wyznawców chrzcić z osobna, przeto gromadzący się lud mnogi obojej płci Litwinów z rozkazu króla dzielono na gminy i gromady, i każdej gromadzie, a w szczególności każdemu do tej gromady należącemu, nadawano jedno z imion w chrześcijaństwie używanych w miejsce dawnych pogańskich; i tak, pierwszej gromadzie dano imię Piotra, drugiej Pawła, trzeciej Jana, czwartej Jakuba, piątej Stanisława itd. Kobietom zaś, które także tworzyły osobne gromady, stosowne nadawano imiona - Katarzyny, Małgorzaty, Doroty itp., ile było takowych gromad nowo chrzczonych. Szlachcie atoli i starszym w narodzie udzielano Chrztu świętego z osobna: zjeżdżali się oni tym celem do Wilna z żonami, dziećmi i rodzinami swemi, kwapiąc się do przyjęcia chrztu i poznania zasad wiary chrześcijańskiej. Starając się o to gorliwie, aby wiara przezeń w Litwie zaszczepiona coraz więcej rozkrzewiała się i utwierdzała, pobożny król Władysław założył w mieście Wilnie kościół katedralny ku czci św. Trójcy, a pod wezwaniem św. Stanisława, chwalebnego i przesławnego biskupa i męczennika, iżby dwa narody, polski i litewski, które jednością wiary i religii, jak również jednością berła i panowania z sobą połączył, wspólnego także miały patrona i orędownika, i aby u Litwinów trwała pamięć wieczna, że za sprawą Polaków wydobyli się z ciemnoty pogańskiej i że od nich zabłysło światło wiary chrześcijańskiej tak im, jako ich potomkom. Wielki zaś ołtarz postawił na tym miejscu, gdzie niegdyś palono ogień, który miano za wieczny, aby ów błąd pogański stał się dla wszystkich tym widoczniejszym. (przekład Karola Mecherzyńskiego) 70 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... RZECZPOSPOLITA i,. PSKOWSKA WIELKIE KSIĘSTWO TWERSKIE Moskwa o '%^° Kaługa Odolew 'f/ °Sluck Wiłkomierz Żmudź 1 Wielona N&ineta o •". T. • Kowno oWilno c t1 ^A>- Trokio K U * s % oKrewo " Holszany Grodno Nowogródek Wdkowysk Drohiczyn "Kamieniec Litewski o Pińsko Brześć Litewski Połock Wiaźma ;W"ebsk Smoleńsk KSIĘSTWO 0 SMOLEŃSKIE o Borysów Mścisław Briańsk° Starodub Homel Nowogród 0 Siewierski Czernihów Putywl Mozyr Owrucz Chełm Włodzimierz Slińsko Łuck Krzemieniec Bełz -i o lwów 9 ",. Halicz •o ° ,s> Kołomyja Kijów o Przemyśl ft- O Królestwo Polskie lenna Królestwa Polskiego we władaniu * Władysława Opolczyka, ziemie: wieluńska, ' bydgoska, gniewkowska i dobrzyńska księstwa mazowieckie we władaniu Janusza l i Siemowita IV Podole we władaniu Koriatowiczów Wielkie Księstwo Litewskie i: państwo zakonu krzyżackiego ziemie opanowane przez zakon krzyżacki terytoria we władaniu dynastii Luksemburgów Ruś halicka pod panowaniem węgierskim O v Suczawa 71 Ryć. 51. Polska i Litwa w 1385 roku. Biskupem nowo erygowanej diecezji wileńskiej, którą wcielono do metropolii gnieźnieńskiej, został Polak, Andrzej herbu Jastrzębiec, tytułujący się dotychczas biskupem Seretu. W pierwszej fazie powstało siedem parafii; następnie rozpoczęto budowę nowych kościołów w Wilnie i kilku innych centrach administracyjnych państwa. Chrystianizacja Litwy, chociaż powolna i częściowa, otwarła wrota wpływom zachodnioeuropejskiej cywilizacji z całym jej ogromnym dorobkiem ideowym i artystycznym. Z jednej strony miało to dodatni wpływ na podnoszenie się poziomu kulturalnego społeczności litewskiej, z drugiej jednak przyczyniło się częściowo do zatarcia i usunięcia w cień miejscowych tradycji i zwyczajów. Przyjęcie chrześcijaństwa w obrządku rzymskim przyniosło bojarom litewskim wymierne korzyści. Przywilej królewski, wystawiony w lutym 1387 roku, gwarantował im dziedziczne posiadanie dóbr, przyznawał prawo do decydowania o zamążpójściu córek, a dobra ich zwalniał od niektórych ciężarów na rzecz państwa. Nie był on wprawdzie pełnym immunitetem, ale pierwszym krokiem w kierunku zrównania w prawach szlachty litewskiej z polską. Rzecz znamienna - nie byli nim objęci prawosławni bojarzy ruscy. Dzieje Polski późnośredniowiecznej wyprawa Jadwigi na Ruś Gdy Jagiełło spełniał dzieło swego życia, które w oczach współczesnych stawiało go w rzędzie apostołów, Jadwiga w otoczeniu panów małopolskich ruszyła w 1387 roku na Ruś halicką, by usunąć z niej węgierskich starostów i kraj ten ponownie zespolić z Koroną. Zamieszki wewnętrzne na Węgrzech, gwałtowna śmierć królowej Elżbiety Bośniaczki, zgładzonej przez jej chorwackich nieprzyjaciół, następnie walka Zygmunta Luksemburskiego o tron - wszystko to ułatwiło jej zadanie. Mimo protestu ze strony Władysława Opolczyka, załogi węgierskie ustąpiły z grodów ruskich prawie bez oporu. Tylko Halicz próbował się bronić, po udzieleniu jednak Jadwidze pomocy przez Witolda i on musiał kapitulować. Pierwszym polskim starostą Rusi mianowany został Jan z Tarnowa. Mołdawia lennem Polski Trwałe związanie Rusi z Koroną Polską było równoznaczne z rozciągnięciem wpływów tej ostatniej aż po wybrzeża czarnomorskie. Całe bowiem dorzecze Dniestru stanowiło gospodarczą, a w pewnej mierze także polityczną całość. Nic więc dziwnego, że gdy jesienią 1387 roku przybył do Lwowa Jagiełło, zjawił się tam hospodar mołdawski Piotr i złożył parze królewskiej, jej następcom i Koronie Polskiej hołd lenny. Mołdawia, uważana do tej pory za kraj podległy Węgrom, weszła od tego czasu na długie dziesięciolecia w stan zależności lennej od Polski. W 1389 roku z monarchią Jagiełły związał się przymierzem hospodar wołoski Mircza Stary. W celu silniejszego związania Rusi z Polską, Jadwiga i Jagiełło nadali przywileje Lwowowi oraz innym miastom ruskim. Przejściowo (1387-1392) pod zarządem polskich starostów znalazła się ziemia łucka - dziedzictwo Lubartowiczów. Ziemię bełską oddał król w lenno księciu mazowieckiemu Siemowitowi IV (który poślubił jego siostrę Aleksandrę), jako odszkodowanie za rezygnację z korony polskiej. hołd Warcistawa VII W 1387 roku złamana została ostatecznie opozycja na Litwie. Skirgiełło pokonał księcia Andrzeja połockiego, który na długie lata uwięziony został na zamku Chęcińskim. Wielkie Księstwo Litewskie pozostało wprawdzie nadal podzielone na kilkanaście udziałów dzielnicowych dzierżonych przez potomków Olgierda, Kiejstuta, Jawnuty, Koriata i Narymunta, ale zwierzchnictwo nad nimi, z atrybutami władzy wielkoksiążęcej, otrzymał (28 kwietnia 1387 roku) z upoważnienia Jagiełły książę trocki Skirgiełło. Sukcesy króla polskiego odbiły się echem w odległym Wielkim Nowogrodzie. Mieszczaństwo tej potężnej republiki kupieckiej, władającej na rozległych obszarach północnoruskich i ugrofińskich, zwykło było zapraszać ościennych książąt, Rurykowiczów lub Giedyminowiczów, na "kniażenje" głównie w roli dowódców wojskowych. I oto z początkiem 1389 roku do Nowogrodu powołany został prawosławny brat Jagiełły - Lingwen-Semen. W tajnym układzie zobowiązał się on wspierać króla i Koronę Polską we wszystkich okolicznościach. Gdy uświadomimy sobie, że w 1390 roku hołd Jagiełłę złożył Warcisław VII, książę wołogosko-słupski, łatwo dostrzeżemy, że wpływy polityczne państwa polskiego sięgnęły w tym czasie od ujść Odry po ujścia Dunaju, Dniepru, Newy i Dwiny. Ryć. 52. Pieczęć herbowa Witolda (odlew meta- W pierwszych latach panowania Władysława II Jagiełły łowy), lata 1401-1410. politykę polską zdominowała obrona Litwy przed Krzyża- 72 - Unia Polski z Litwą i wielka wojna... óre w oczach współczesnych stawiało wojna między Witoldem a Jagiełłą w 1390 roku karni. Zakon nadal przedsiębrał rokrocznie niszczące rejzy w głąb ziem litewskich. Wobec Europy Zachodniej przedstawiał chrzest Jagiełły jako pozorny. Na skutek niedoinformowania społeczeństw Zachodu przez długie lata znajdował posłuch i zrozumienie. Tak jak uprzednio, do Prus ciągnęły świetne orszaki panów feudalnych z Niemiec, Francji i Anglii, dla których udział w litewskiej rejzie był rodzajem rycerskiej nobilitacji, cenionej na równi z wyprawą do Ziemi Świętej. Polska wspierała Litwę ludźmi, bronią, żywnością, podejmowała wjej obronie akcje dyplomatyczne za granicą, ale oficjalnie utrzymywała z Zakonem pokój, stojąc na gruncie traktatu kaliskiego z 1343 roku oraz tradycji koegzystencji z czasów Kazimierza III Wielkiego i Ludwika I Węgierskiego. Ryć. 53. Zamek krzyżacki w Nidzicy, lata 1370-1407, 1. ćwierć XVI wieku. W styczniu 1388 roku wojna litewsko-krzy-żacka przerwana została kilkumiesięcznym rozejmem. Po jego upływie podjęto walki ze zdwojoną obustronnie zaciekłością. Nie dały rezultatów zjazdy rozjemcze w Toruniu (kwiecień 1388 roku) i Nidzicy (czerwiec 1389 roku). Sytuację pogarszały spory wewnętrzne na Litwie. Witold, niezadowolony z przydzielonej mu Grodzieńszczyzny, domagał się natarczywie zwrotu dziedzictwa po ojcu - Trok. Z żądań tych gotów był zrezygnować tylko za cenę przekazania mu Łucka z Wołyniem. Jagiełło nie zamierzał jednak zadośćuczynić żadnej z tych pretensji. Witold zdecydował się więc raz jeszcze poszukać pomocy u Krzyżaków i po nieudanym zamachu na Wilno, gdzie Jagiełło mianował Polaka, Klemensa z Moskorzowa, starostą generalnym, uszedł na przełomie 1389 i 1390 roku do Prus. W zamian za pomoc w odzyskaniu ojcowizny zobowiązał się wydać Krzyżakom Grodno, odstąpić Żmudź i zwrócić ogromne koszta wojenne. Uprzedzając fatalne dla Litwy następstwa tej ugody, Jagiełło ruszył zbrojnie na posiadłości litewskie Witolda. Udało mu się zdobyć Brześć, Kamieniec Litewski i obsadzone już przez załogę krzyżacką Grodno. Latem 1390 roku Krzyżacy, wraz z Witoldem, którego poparła część Żmudzi, zorganizowali wielką wyprawę na ziemie litewskie. Udział w niej wzięli liczni goście zagraniczni, z Henrykiem z Derby, późniejszym królem angielskim Henrykiem IV na czele. Jej punktem kulminacyjnym stało się oblężenie Wilna, bronionego przez załogę polską. W toku zaciętej bezpardonowej walki padli: brat Jagiełły, Korygiełło-Kazimierz i brat Witolda, Towciwiłł-Konrad. Zginęły tysiące mieszkańców miasta, ale głównych zamków wileńskich Krzyżacy nie zdołali zdobyć. Wieść o śmierci wielkiego mistrza zmusiła ich do odwrotu. Spodziewając się kolejnej fazy krzyżackiej agresji, Jagiełło wzmocnił dodatkowo stolicę, osadzając w niej oddziały polskiego rycerstwa i zaopatrując ją w broń i żywność. 73 Dzieje Polski późnośredniowiecznej wyprawa Konrada Wallenroda na Wilno w 1391 roku ugoda w Ostrowie wrogie Polsce działania Władysława Opolczyka W miejsce Moskorzowskiego, który ustąpił na skutek niesnasek ze Skirgiełłą, dowództwo oddał w ręce Jana z Oleśnicy. Nowy wielki mistrz, Konrad Wallenrod, skierował na Litwę w 1391 roku siły nie mniejsze niż te, które wyprowadzono w pole w roku ubiegłym. Co prawda atak na Wilno nie powiódł się i tym razem, ale Krzyżacy opanowali Wiłkomierz i wznieśli kilka zamków na terytorium litewskim. Dopiero wieść o wkroczeniu Jagiełły do zastawionej Zakonowi przez Władysława Opolczyka ziemi dobrzyńskiej skłoniła wielkiego mistrza do wycofania części swych sił z Litwy. Jednak Witold z pomocą krzyżacką zdołał opanować Grodno i odzyskać część ojcowizny trackiej. Pozycję swą wzmocnił dodatkowo, wydając swą córkę Zofię za wielkiego księcia moskiewskiego Wasyla. W ręku Zakonu pozostała Żmudź. Jagiełło doszedł rychło do wniosku, że siłami samej Litwy nie zdoła pokonać Krzyżaków i Witolda. Dalsza walka groziła Wielkiemu Księstwu katastrofą. Król zdecydował się więc na krok, który dowodził jego wielkich talentów politycznych, zdolności do kompromisu, nade wszystko zaś umiejętności przezwyciężania urazów w imię dobra państwa. Za pośrednictwem księcia mazowieckiego Henryka, elekta płockiego, nawiązał tajne układy z Witoldem. W zamian za zerwanie przymierza z Zakonem obiecał mu spełnienie jego dotychczasowych żądań. Witold zaakceptował propozycję i po spaleniu wydanych mu uprzednio zamków krzyżackich powrócił ze swymi stronnikami na Litwę. 4 sierpnia 1392 roku zawarta została między Jagiełłą a Witoldem ugoda w Ostrowie. Witold otrzymał nie tylko swe księstwo trockie, lecz także rządy namiestnicze w całym państwie litewskim. Zakres jego władzy miał być większy, niż uprzednio Skirgiełły. Dotychczasowy namiestnik dostał jako odszkodowanie księstwo kijowskie. Formalnie wprawdzie nie został Witold wielkim księciem litewskim, ale tytułował się "Dux Lithuaniae" i w podejmowaniu decyzji państwowych posiadał daleko posuniętą swobodę. Jagiełło, który i tak z perspektywy Krakowa nie miał możliwości rozstrzygania o wszystkich szczegółach zarządzania Litwą, w miejsce zaciętego wroga uzyskiwał energicznego i utalentowanego współregenta. Między Luksemburgami a zakonem krzyżackim Unia z Litwą postawiła Polskę w obliczu o wiele poważniejszych wyzwań na arenie międzynarodowej, niż miało to miejsce za ostatnich Piastów. Pomoc udzielana Litwie, mimo zachowania oficjalnej neutralności, mobilizowała przeciw niej potencjalnych sprzymierzeńców krzyżackich. Należeli do nich przede wszystkim Luksemburgowie, których posiadłości stykały się z Królestwem Polskim wzdłuż całej granicy południowej i zachodniej. Zygmunt Luksemburski był bowiem od 1387 roku królem Węgier, brat jego Wacław - królem czeskim i rzymskim, panem Śląska, inny z braci, Jan zgorzelecki - zarządcą Nowej Marchii, a kuzyn Jost - posiadaczem Marchii Brandenburskiej. Stosunki z Zygmuntem Luksemburskim były pełne napięć. Źródłem nieporozumień stała się sprawa Rusi halickiej i Mołdawii, związanych od 1387 roku z Koroną Polską. Do krajów tych zadawnione pretensje rościły sobie Węgry. Zygmunt nie zdecydował się na otwarty konflikt z Polską, zawierając z nią kolejne rozejmy w latach 1388 i 1390. Nie czując się jeszcze pewnie na tronie węgierskim, liczył na korzystne rozwiązanie sporu drogą arbitrażu. Zamęt w Polsce starał się zasiać za pośrednictwem Władysława Opolczyka. l 74 Unia Polski z Litwą i wielka w Książę ów, posiadacz części Kujaw i ziemi dobrzyńskiej, mimo chwilowego zbliżenia do Jagiełły działał na ogół wbrew polskiej racji stanu. Już w 1387 roku protestował przeciw zajęciu ziemi halickiej przez Jadwigę. Od króla odsunął się zdecydowanie, gdy ten nie zaakceptował kandydatury jego bratanka Jana "Kro-pidły" na arcybiskupstwo gnieźnieńskie. W 1391 roku zastawił Zakonowi ważny zamek w ziemi dobrzyńskiej - Złotorię. Było to działanie sprzeczne z prawem polskim, ale Władysław świadomie to prawo naruszał. Ziemie swe, jako nadane mu przez Ludwika Węgierskiego, uważał bowiem za wyjęte spod polskiej jurysdykcji. Zbrojna interwencja wojsk królewskich doprowadziła jeszcze w 1391 roku do opanowania kilku grodów Opolczyka, ale Złotoria pozostała w rękach krzyżackich. W 1392 roku awanturniczy książę przedłożył wielkiemu mistrzowi Konradowi Wallenrodowi plan rozbioru ziem polskich. W wyniku zwycięskiej dla przeciwników Jagiełły wojny, Zakonowi miałyby przypaść Kujawy, Mazowsze i ziemia dobrzyńska, Zygmuntowi Luksemburskiemu - Ruś i Małopolska, zaś Wacławowi, Jostowi i Janowi zgorzeleckiemu - położona na zachód od Warty część Wielkopolski. Wielki mistrz z rezerwą odniósł się do tego projektu. Uwikłany w wojnę z Litwą, nie mógł mnożyć sobie przeciwników. Nie bardzo też wierzył w szczerość intencji Zyg- Ryc.54.DukatwęgierskiZygmun munta Luksemburskiego, który uchodził za inicjatora projektu. burskiea°(awers'rewers)'lata' Oświadczył więc gotowość podjęcia wojny z Polską tylko w przypadku, gdyby papież ogłosił przeciw niej krucjatę. Możliwość taka nie wchodziła jednak zupełnie w grę, projekt pozostał więc w sferze nierealnych kalkulacji politycznych. Rzeczywistością natomiast stał się zastaw Kujaw i ziemi dobrzyńskiej przez Opolczyka Zakonowi za sumę 72 900 złotych węgierskich. Wywołał on gwałtowne protesty ze strony polskiej. Niemniej jednak Zygmunt w 1393 roku zupełnie bezprawnie (rzekomo jako dziedzic d{ Ludwika) udzielił Opolczykowi prawa do swobodnego dysponowania ziemią dobrzyńską. Jego oświadczenie ułatwić miało sprzedaż tej ziemi Zakonowi. W odpowiedzi oddziały polskie po raz drugi wkroczyły do posiadłości księcia i część ich włączyły do Korony. Ziemia dobrzyńska pozostała jednak w rękach krzyżackich. Pc 2 Luk: Dyplomacja polska szukała przeciwwagi dla porozumienia krzyżacko-węgierskiego w sojuszu z Wacławem Luksemburskim. Jako król rzymski, Wacław popadł w konflikt z Zakonem na tle obsady arcybiskupstwa ryskiego. Krzyżacy bowiem nie chcieli zaakceptować jego kandydata, syna księcia pomorskiego Świętobora - Ottona. Do koalicji organizowanej przez Wacława, złożonej z książąt pomorskich i miast hanzeatyckich, przystąpił w 1395 roku Jagiełło, a w roku następnym także Witold. Realną korzyścią wyniesioną z tej chwilowej koniunktury politycznej był skierowany do Zakonu przez Wacława zakaz prowadzenia dalszych najazdów na Litwę. Podobne upomnienia uzyskano w Rzymie ze strony papieża Bonifacego IX. Aktywność Polski na arenie międzynarodowej skłaniała Zygmunta do ustępstw. Nie doszedł wprawdzie do skutku j ego planowany zj azd z Jadwigą i Jagiełłą w Nowym Sączu, na którym miały być wyjaśnione sporne zagadnienia, ale zagrożenie tureckie Dzieje Polski późnośredniowiecznej - porozumienie polsko- -węgierskie zjazdy Jadwigi z Krzyżakami Ryć. 55. Kościół św. Jakuba w Toruniu, lata 1309-1350. zmuszało go do podejmowania dalszych prób porozumienia z północnym sąsiadem. Stało się ono dla Zygmunta niezbędne po śmierci żony Marii w 1395 roku, kiedy jego pozycja na Węgrzech wyraźnie się zachwiała. Jadwiga, jako jedyna żyjąca spadkobierczyni Andegawenów, podniosła teraz, ze względów taktycznych, swe prawa do korony węgierskiej. Traktowała je prawdopodobnie jako argument przetargowy, z którego gotowa byłaby zrezygnować w zamian za gotowość Węgier do rezygnacji z pretensji do Rusi i Mołdawii. Zagrożony przez wrogów wewnętrznych i zewnętrznych, Zygmunt nie mógł już udzielać poparcia Opolczykowi. W tej sytuacji wojska polskie wkroczyły po raz trzeci do kujawsko-wieluńskich dziedzin księcia i opanowały je na trwałe. Dobrzyń pozostał wprawdzie w rękach krzyżackich, ale Opolczyk wycofał się ostatecznie na Śląsk, gdzie w kilka lat później zmarł w zapomnieniu (1401). Po ciężkiej klęsce poniesionej w bitwie z Turkami pod Nikopolis (1396) Zygmunt Luksemburski musiał skupić wszystkie swe siły na obronie granicy południowej. Skłoniło go to do dalszych pojednawczych kroków w stosunku do Polski. Spotkał się w 1397 roku osobiście z Jagiełłą i zawarł z nim pokój na lat 16. Odstąpił Jagiełłę dożywotnio prawa do Rusi halickiej w zamian za przejściową rezygnację ze zwierzchnictwa Polski nad Podolem i Mołdawią (Ilona Czamańska, 1996). Jadwiga, bez składania jasnych deklaracji, przestała się tytułować od tego czasu królową Węgier. Po usunięciu Opolczyka z Kujaw próbowano wynegocjować od Zakonu zwrot ziemi dobrzyńskiej. Na zjeździe z Jadwigą we Włocławku w 1397 roku wielki mistrz Konrad von Jungingen nie odrzucił wprost tego żądania, ale spełnienie go uzależnił od zwrotu sumy zastawnej wypłaconej Władysławowi Opolczykowi. Ów zaś nie chciał i nie mógł jej uiścić. Twierdził, że ziemię dobrzyńską otrzymał od Ludwika Węgierskiego i może nią nadal swobodnie dysponować. Kolejny zjazd Jadwigi z wielkim mistrzem, który miał się odbyć w Toruniu w 1398 roku, nie doszedł do skutku. Zamiast wielkiego mistrza pojawił się tam tylko komtur chełmiński. Dotknięta tym lekceważeniem, Jadwiga miała wówczas oświadczyć, że wprawdzie za jej życia Zakon może liczyć na pokojowe stosunki z Polską, później jednak nastąpi nieuchronna rozprawa z Koroną. Przyszłość miała potwierdzić prorocze znaczenie tych słów. Nowe ułożenie stosunków z Litwą Po uzyskaniu władzy namiestniczej na Litwie w 1392 roku, Witold złożył hołd Jadwidze i Jagiełłę, akcentując tym swu podległość Koronie Polskiej. Faktycznie jednak dążył do zapewnienia sobie pełnej s\vobody działania i uzyskał w tej sprawie 76 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... samodzielna polityka Witolda układy na wyspie Salin poparcie społeczeństwa litewskiego. Początkowo jednak realizację tych planów utrudniały mu wciąż kontynuowane najazdy krzyżackie. Mszcząc się za zdradę Witolda, Krzyżacy ze zdwojoną siłą atakowali jego posiadłości. W latach 1392-1394 podjęli aż 6 wypraw, docierając daleko w głąb ziem litewskich. Wilno musiało wytrzymać jeszcze jedno oblężenie, jednak brak zdecydowanych, spektakularnych sukcesów osłabił siłę ich ekspansji. Po roku 1394 zrezygnowali praktycznie z planów podboju Litwy właściwej i skupili swe siły na podporządkowaniu i trwałym utrzymaniu Żmudzi. Witold mógł wówczas przystąpić do centralizacji aparatu państwowego na Litwie. W krótkim czasie usunął większość książąt dzielnicowych i podporządkował sobie bezpośrednio rozległe obszary Rusi. W ślad za tym szły dalsze plany: uzależnienia także tych ziem ruskich, które nie podlegały dotąd nigdy książętom litewskim oraz uzyskania decydującego wpływu na losy Tatarszczyzny. Były to zamiary niezwykle ambitne: ich realizacja oznaczałaby trwałe wyeliminowanie Moskwy z rzędu konkurentów Litwy, położenie kresu pladze najazdów tatarskich, rozciągnięcie wpływów litewskich po Ural i Morze Kaspijskie. Rodziła się myśl o ozdobieniu Witolda koroną królewską. Plany te popierał - jak się zdaje - Jagiełło, czujący się wobec braku potomstwa niepewnie na tronie polskim. Inny był jednak punkt widzenia panów krakowskich. Plany Witolda pojmowali oni jako próbę dalszego rozluźnienia zależności Litwy od Korony. Zapewne pod ich wpływem Jadwiga w 1398 roku zażądała od Witolda rocznych czynszów z ziem Litwy i Rusi, traktowanych od czasu małżeństwa z Jagiełłą jako jej wiano. Witold, który od 1395 roku używał tytułu wielkiego księcia, żądanie to za radą bojarów litewskich odrzucił. Niebawem poczynił kroki decydujące. W październiku 1398 roku, występując w roli suwerennego władcy Litwy, zawarł bez porozumienia z Polską, na wyspie Salin, pokój z Krzyżakami. Warunki traktatu wskazują, że celem Witolda było radykalne zerwanie z polityką wobec Zakonu uprawianą w ciągu kilku ostatnich lat. Oznaczały one kapitulację wobec dotychczasowych dążeń państwa krzyżackiego. Witold odstępował ostatecznie Żmudź i zobowiązywał się pomóc Krzyżakom w jej podboju. Rezygnował z pretensji do Psko-wa w zamian za pozostawienie mu wolnej ręki w stosunku do Wielkiego Nowogrodu. Czynił się wobec Zakonu gwarantem dalszej chrystianizacji Litwy. W zamian uzyskiwał obietnicę pomocy w realizacji swych planów wschodnich. Ryć. 56. Pieczęć majestatyczna Witolda (odlew metalowy), lata 1407-1430. Na Salinie bojarzy litewscy obwołali Witolda królem. Akt ten w najwyższym stopniu satysfakcjonował Krzyżaków. Oznaczałby on bowiem - w razie przyjęcia godności królewskiej przez wielkiego księcia - zerwanie unii z Polską. Witold nie zdecydował się jednak na koronację. Być może aklamacja salińska była rodzajem sygnału ostrzegawczego dla Polaków, wskazującego, do czego prowadzić może dosłowna interpretacja przez nich aktu krewskiego. Jagiełło w każdym razie milcząco przyjął warunki salińskie i zaakceptował plany wschodnie stryjecznego brata wymierzone przeciw Tatarom. Zgodził się na ochotniczy zaciąg Polaków w planowanej wyprawie. Za pośrednictwem polskiego biskupa Wojciecha Jastrzębca uzyskał Witold zgodę papieża na ogłoszenie na ten cel w Europie krucjaty. 77 Dzieje Polski późnośredniowiecznej --- Przeciwnik, z którym musiał się zmierzyć Witold, był niezmiernie groźny. Wielki zdobywca mongolski Tamerlan, postrach ówczesnego świata, wprawiał w stan wrzenia ludy tatarskie Europy Wschodniej. Pokonany i wygnany przez niego chan Złotej Ordy Tochtamysz już w 1395 roku szukał poparcia u Jagiełły. W 1397 roku Witold podjął wyprawę czarnomorską, w trakcie której przywrócił władzę Tochtamysza nad ułusem Szirinów, częścią Złotej Ordy. Celem kolejnej wyprawy bitwa nad Worsklą Ryć. 57. Zamek książęcy w Kownie, przełom XIV i XV wieku. mjało być usunjęcje TamerlanowegO protegowanego - Timura Kutłuka z Saraju i przywrócenie rządów Tochtamysza w całej Tatarszczy-źnie. W zamian za pomoc restytuowany chan miał scedować na Witolda rządy nad Rusią. W starannie przygotowanej wyprawie 1399 roku Witolda wspierały posiłki krzyżackie pod Markwardem von Salzbachem oraz polskie, prowadzone przez lennego pana Podola (od 1395 roku), Spytka z Melsztyna. W decydującym starciu z dowodzonymi przez murze Edygę ordami Timura Kutłuka, 12 sierpnia w stepach nad Worsklą raz jeszcze triumfowała taktyka mongolska. Siły litewsko-ruskie zostały zupełnie rozbite. Na polu bitwy legło kilkunastu kniaziów, wśród nich bracia Jagiełły - Andrzej i Dymitr, spośród sojuszników zaś Spytek z Melsztyna. Witold z innym bratem króla, Świdrygiełłą, i z Tochtamyszcm uratowali się z największym trudem. Plany złączenia całej Rusi pod panowaniem litewskim pogrzebane zostały na zawsze. Jednocześnie uratowana została unia polsko-litewska. unia wileńsko- -radomska Klęska nad Worsklą zachwiała pozycją Litwy wobec Moskwy i osłabiła jej wpływy w uzależnionych księstwach ruskich. Nieuchronnie zarysowała się więc konieczność ponownego zacieśnienia związków z Polską. W wyniku pertraktacji rozpoczętych w Grodnie w końcu 1400 roku, a sfinalizowanych w Wilnie 18 stycznia 1401 roku, zawarto układ, który był kompromisem między separatyzmem litewskim a inkor-poracyjnymi dążeniami Korony Polskiej. Mocą tego układu Jagiełło przekazywał Witoldowi dożywotnio władzę wielkoksiążęcą na Litwie, z zachowaniem jednak własnych praw zwierzchnich. Witold zaprzysiągł wierność Koronie i zobowiązał się nieść jej pomoc w walkach przeciw wszystkim nieprzyjaciołom. Po jego śmierci Litwa miała wrócić pod bezpośrednią władzę Jagiełły i państwa polskiego. Nowością w porównaniu z poprzednimi regulacjami prawnego stosunku Litwy i Korony było potwierdzenie układu przez bojarów litewskich (18 stycznia 1401 roku w Wilnie) i panów polskich (11 marca 1401 roku w Radomiu). Obydwa dokumenty zawierały zobowiązanie, że w przypadku wcześniejszej śmierci Władysława Jagiełły nowy król polski nie będzie wybrany bez rady i zgody Witolda oraz panów rady litewskiej. Udział panów polskich i litewskich w regulacji 1401 roku świadczył o wzroście roli czynnika stanowego w obydwu państwach; stanowił dodatkową gwarancję dotrzymania podjętych zobowiązań. Ryć. 58. Denar królowej Jadwigi, Układ z ] 40l ^kl1' nazywany niekiedy unią wileńsko-radomską, różnił (awers i rewers), lata 1384-1386. się od układu ostrowskiego z 1392 roku tym, że wówczas Witold otrzymał 78 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... ' którym musiał się zmierzyć Wi- " ' wielki zdobywca o w ca ie, ról idy jku ich; 3żnił ymał swą ojcowiznę, księstwo trockie i władzę namiestniczą w całej Litwie, obecnie zaś objął wileńskie dziedzictwo Jagiełły i faktyczną władzę wielkoksiążęcą. Było to usankcjonowanie zmian, jakie zaszły w ciągu owego dziewięciolecia i znalazły swój tjAyraz w trakcie zjazdu salińskiego. Ę Śmierć Jadwigi. Odnowienie Uniwersytetu Krakowskiego przedwczesna śmierć Jadwigi *"r »«••»».»»» Chociaż Jagiełło wyniesiony został na tron polski drogą elekcji, zasadniczych źró deł jego władzy upatrywano w ślubie z Jadwigą, "panią przyrodzoną Królestwa Polskiego", jedyną spadkobierczynią dziedzictwa i tradycji Piastów i Andegawenów. Toteż trwałość tego małżeństwa, zgodne współdziałanie partnerów były najlepszą gwarancją utrzymania unii i sukcesów państwa polsko-litewskiego w sprawach wewnętrznych i polityce zagranicznej. Przyjście na świat dziedzica tronu byłoby elementem cementującym ów związek w sposób decydujący, usuwającym w cień konflikty i nieporozumienia wynikające z różnej interpretacji aktów unii. JSSiBI Małżeństwo królewskie pozostawało jednak przez długie lata bezdzietne. Dopiero z początkiem 1399 roku rozeszła się radosna wieść o błogosławionym stanie królowej. O wadze, jaką przywiązywano do narodzin przyszłego potomka, świadczy fakt, że na ojca chrzestnego zaproszony został sam papież Bonifacy IX. Niestety, córeczka, która przyszła na świat 22 czerwca 1399 roku, ochrzczona pod wójnym imieniem Elżbieta Bonifacja, zmarła już 13 lipca tego roku. W ślad za nią, wskutek powikłań poporodowych, 17 lipca, wśród ogrom nego poruszenia i powszechnego żalu, zeszła ze świata także królowa Jadwiga w wieku zaledwie 25 lub niespełna 26 lat. Śmierć królowej była wstrząsem dla całego Królestwa. W ciągu kilkunastu lat panowania zaskarbiła ona sobie powszechny szacunek i mi- Ryc. 59. Anioł ze złączonymi literami "M (symbolem Mam łoŚĆ poddanych. Bo też Jadwiga była Uosobieniem , Magdaleny) z Psałterza floriańskiego (Biblioteka Narodowa ideału średniowiecznej królowej. Znakomite po- w Warszawie). chodzenie, wysokie wykształcenie, nieprzeciętna uroda, rzadko spotykane przymioty intelektu i charakteru, autentyczna pobożność - wszystko składało się na osobowość zupełnie wyjątkową, budzącą respekt i poszanowanie nie tylko wśród poddanych, ale i wśród wybitnych politycznych partnerów, takich jak Zygmunt Luksemburski, Witold, wielki mistrz krzyżacki i sam królewski małżonek - Jagiełło. Jadwiga potrafiła pogodzić ideał życia czynnego i kontemplacyjnego. Już za życia otoczona aureolą świętości, umiała jednak w razie potrzeby wystąpić w roli trzeźwego i konsekwentnie broniącego swych racji polityka. Współdziałając z wywodzącymi się ze szkoły Kazimierza III Wielkiego panami krakowskimi, broniła wytrwale polskiej racji stanu w stosunkach z Węgrami, Krzyżakami, Litwą. Utożsamiała się w pełni z krajem, narodem i społeczeństwem, które ją niegdyś powołało na tron. Posiadała własny dwór, kancelarię i bibliotekę uchodzącą za największą w środkowowschodniej Europie. Otaczała się wybitnymi osobistościami ze świata ówczesnej nauki i kultury: uczonymi prawnikami 79 Dzieje Polski późnośredniowiecznej i popierającymi hasło reformy Kościoła teologami wywodzącymi się najczęściej z Uniwersytetu Praskiego, takimi jak Stanisław ze Skarbimierza, Mikołaj z Gorzkowa, Maciej z Sandomierza, Bartłomiej z Jasła. W jej otoczeniu znaleźli się uczeni biskupi hołdujący kierunkowi koncyliarystycznemu: Jan Radlica, Piotr Wysz, Andrzej Łaskarz. Dla Jadwigi tłumaczono na język polski części Pisma Świętego, pism ojców Kościoła, żywoty świętych. Z jej imieniem łączy się powstanie jednego z najstarszych zabytków języka polskiego: Psałterza floriańskiego. Jadwiga szczególną opieką otaczała klasztory: dominikańskie, franciszkańskie, cysterskie. Pragnąc przygotować kadry do działalności Kościoła łacińskiego na Rusi, wspólnie z mężem sprowadziła w 1390 roku do Krakowa benedyktynów stosujących liturgię słowiańską. Zasłynęła z dzieł dobroczynności i miłosierdzia w stosunku do chorych, biednych i potrzebujących. Ryć. 60. Fasada Coliegium Maius, przed 1450 rokiem. Dziełem życia Jadwigi, zapewniającym jej trwałe miejsce w historii, stała się unia polsko-litewska i chrystianizacja Litwy. Równie wielkim osiągnięciem pary królewskiej, torującym drogę dla rozwoju fundacja wydziału teologicznego polskiej nauki i kultury, było odnowienie krakowskiej Wszechnicy Kazimierzowskiej. Utworzony przez Kazimierza Wielkiego uniwersytet zaprzestał działalności po śmierci swego założyciela. Pierwsze próby jego reaktywowania miały miejsce w 1390 roku. Sprawą tą zajęli się wówczas biskup krakowski Jan Radlica i trzech wyznaczonych mistrzów uniwersyteckich. W 1391 roku studium w ograniczonym zakresie wznowiło swą działalność. Od 1392 roku troskę o j ego pełną odbudowę przejęła-pod wpływem nowego biskupa krakowskiego Piotra Wysza - Jadwiga. Uwzględniając potrzeby Chrystianizowanej Litwy, podjęto w 1396 roku w Rzymie starania o otwarcie wydziału teologicznego, którego nie posiadał Uniwersytet Kazimierzowski. Papież Bonifacy IX wyraził w 1397 roku zgodę, jednak oficjalne wznowienie działalności uniwersyteckiej opóźniło się, prawdopodobnie na skutek sporów o obsadę urzędu kanclerskiego i o model organizacyjny uczelni. Chcąc najpilniej zaradzić potrzebom, Jadwiga ufundowała, jeszcze w 1397 roku, kolegium litewskie - bursę dla studiujących teologię na Uniwersytecie Praskim Litwinów. Myśl o pełnym odnowieniu uniwersytetu nie opuszczała królowej do końca. W testamencie swym dzieło to zleciła królowi; na jego realizację przeznaczyła swoje szaty, pieniądze i klejnoty. Spełniając wolę zmarłej, 26 lipca 1400 roku Jagiełło Ryć. 61. Pieczęć kolegium króla Władysława wy stawił dokument fundacyjny. Reaktywowana uczelnia miała (późniejszeColiegiumMaius),przed 1434rokiem, kształcić światłych mężów, zdolnych podjąć działalność 80 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... Władysław Jagiełło, król Polski, odnawia Studium Powszechne w Krakowie, 26 lipca 1400 roku / imię Pańskie amen. Ku wiecznej rzeczy pamięci. Ponieważ wtenczas wielu niedogodnościom błędów i wątpliwości zapobiegamy )ztropnie, gdy zdarzenia za naszych czasów zaszłe, mocą dokumentu i wypisaniem świadków uwieczniamy, przeto My, Władysław, Bożej łaski król Polski oraz ziem: krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej, najwyższy książę litewski oraz ian i dziedzic Pomorza i Rusi, do wiadomości wszystkich obecnych i potomnych niniejszym przywilejem podajemy. Odkąd nas irzedwiecznego Króla rozporządzenie, niewymowną wszystko układające roztropnością z błędów pogaństwa wyprowadziło i na stopień królewskiej dostojności, chociaż niedostatecznie zasłużonych powołało, ku temu szczególnie starannie obmyślane zamiary przedsięwzięcia nasze kierujemy i troskliwie wewnętrzną czujność naszą zwracamy, aby mieszkańców i poddanych ziem naszych litewskich, tych zwłaszcza, którzy w zastarzałym pozostając błędzie ciemności, byli naszymi towarzyszami, a których przyjęciem wiary katolickiej do łona Świętej Matki Kościoła przywiedliśmy z woli Tego, który niebiańskimi i ziemskimi rzeczami rozporządza " i włada, przyzwyczajeniem, praktyką i poznaniem uczynków pobożnych, bez których wiara sama jest próżna, na synów światła nawrócić z pomocą i współdziałaniem tych, których umysły mądrości i nauki pełność ozdobiła, to jest ludzi w podstawach i tajnikach pisma biegłych, których radą także tron królewski się umacnia, a cnotliwymi ich czynami Rzeczpospolita stale w zdrowie i siły wzrasta. Słodkim dźwiękiem brzmiała w uszach naszych pamięć tych często nam przypominanych wielce pobożnych władców, którzy w krajach swoich zakładali gimnazyjne studia i powołaniem uczonych osób wady i błędy ojczyzny swojej usunąć i wytępić usiłowali, przykładem ich rozkwitało serce nasze i do wykonania zamysłów przez nich w pobożnej myśli urzeczywistnionych poczęło całą siłą wewnętrzną dążyć. Widzimy bowiem i naocznie spostrzegamy, jak Paryż powołaniem i zgromadzeniem uczonych, biegłych i rozumnych Francję opromienia i ozdabia, jak Bolonia i Padwa Włochy wzmacnia i zdobi, jak Praga Czechy oświeca i wynosi, albo jak Oxford całe Niemcy rozjaśnia i zapładnia. Dlatego zaiste za zrządzeniem Najwyższej potęgi rozlicznych ziem dostąpiliśmy panowania i Królestwa Polskiego otrzymaliśmy koronę, abyśmy je blaskiem uczonych osób uświetnili, ich naukami jego niedostatki i cienie usunęli i z innymi krajami je zrównali. Nie wątpiąc, że to poddanym rzeczonego Królestwa i ziem naszych zbawienny pożytek przyniesie, za zgodą, wolą, wiedzą i zezwoleniem najświętszego w Chrystusie pana ojca, pana Bonifacego z Bożej opatrzności papieża IX, najświętszego rzymskiego i powszechnego Kościoła najwyższego biskupa, łaskawie zatwierdzającego ją wydaniem buli swoich, postanowiliśmy w mieście naszym Krakowie miejsce, na którym by Studium Powszechne w każdym dozwolonym wydziale kwitnęło, mianowicie w teologii, to jest w Piśmie Świętym, w prawie kanonicznym i rzymskim, w fizyce i sztukach wyzwolonych wyznaczyć, obrać, ustanowić, określić, urządzić i założyć, a mocą niniejszego przywileju utrwalamy je na wieczne czasy. Niech więc tam będzie nauk przemożnych perła, aby wydawała męże dojrzałością rady znakomite, ozdobą cnót świetne i w różnych umiejętnościach wyuczone. Niechaj otworzy się orzeźwiające źródło nauk, z którego pełności niech czerpią wszyscy naukami napoić się pragnący. Temu Studium Powszechnemu, któreśmy z Bożą pomocą ku ozdobie naszej świętej Korony polskiej w rzeczonym mieście Krakowie wskrzesić postanowili, pragnąc usilnie rozwój szczęśliwy zapewnić i oddalonych krain mieszkańców do przybywania do niej zachęcić, wszystkim i każdemu z osobna, duchownym, świeckim i scholarom jakiegokolwiek zawodu, kondycji i stanu by byli, a osobliwie rektorom Uniwersytetu, doktorom, promowanym magistrom, bakałarzom, studentom, pisarzom, księgarzom, pedlom, ich domownikom jakimkolwiek, którzy by dla Uniwersytetu do rzeczonego miasta Krakowa przybyli i tam przebywali, artykuły niżej wypisane w niniejszym dokumencie zawarte, nienaruszenie dotrzymać i zachować przyrzekamy. Chcemy im także łaskawe okazać względy i wszystkich i każdego z nich w jego prawach, przywilejach, wolnościach, swobodach, statutach, łaskach i zwyczajach wszystkich w Studiach Powszechnych potrzebnych, utrzymywanych i zachowywanych utrzymać, zachować i bronić. Wszystkich razem i każdego z osobna: duchownych, scholarow, studentów świeckich itd. do rzeczonego miasta Krakowa, dla nauk, jak się rzekło, w przyszłości przybywających, w przyjeździe do niego i odjeździe stamtąd ze wszystkimi ich rzeczami, to jest końmi, książkami, legowiskami, przedmiotami użytkowymi, pieniędzmi i sprzętami domowymi spod wszelkich danin, opłat, ceł mostowych, grodowych i strażniczych, myt od pieszych, dziesięcin i ciężarów jakimkolwiek imieniem nazwanych, z niewzruszonej naszej wiedzy wyjmujemy i powagą królewską od nich uwalniamy, chcąc, aby od pomienionych scholarow czy studentów jeśliby sami dla siebie, przez przyjaciół albo przez jakiekolwiek osoby chcieli się zaopatrzyć w pokarmy, napoje i wiktuały potrzebne do życia: ziarno, zboże, mąkę, słód, piwo marcowe lub jakiekolwiek inne, w wino i inne napoje lądem i wodą, które rozległość naszego Królestwa i władztw naszych obejmuje, żadnych zgoła ceł i danin lub dziesięcin nie ściągano i aby rzeźnicy, piekarze i młynarze nie sprawiali im uciążliwości i niepokojów i nie ośmielali się od tychże scholarow i studentów za rzeźnię, przemiał i pieczenie chleba więcej niż od mieszczan i mieszkańców miasta Krakowa żądać i wymuszać. Aby zaś pod pozorem lub imieniem scholarow kupcy lub inni jacy ludzie w tych rzeczach oszustwa nie popełniali, chcemy w tej mierze, aby podług zacności osófefprzysiędze ich wiara dana była, jeżeliby się wydało słuszne żądanie jej od prowadzących 81 Dzieje Polski późnośredniowiecznej podobne prowianty, albo też, aby świadectwo piśmienne wspomnianego Studium uniwersyteckiego od nich odbierano, któremu wszyscy w tym wypadku mają zupełną dać wiarę. Oprócz tego, gdyby jakiego studenta lub scholara do miasta Krakowa dla nauk jadącego, w ziemiach Królestwa naszego zbójcy i złoczyńcy obrabowali, albo rzeczy i majątek jego jawnie lub tajemnie uszkodzili, z zupełną i całą pilnością starania dołożymy i dołożyć każemy, aby rzeczonych złoczyńców i rozbójników urzędnicy Królestwa naszego śledzili, zrabowane rzeczy scholarów i studentów im odebrali i takich złoczyńców ile możności ukarali. Ażeby zaś scholarowie porządku powinnego i karności należytej w Studium Powszechnym krakowskim ściśle przestrzegali chcemy, aby wszyscy scholarzy i studenci do Krakowa przybywający i tam dla nauk mający bawić, własnego mieli rektora, który by ich w sprawach cywilnych sądził i miałjurysdykcję zwyczajnąnad wszystkimi, jemu zaś wszyscy przysięgązwiązani należne posłuszeństwo i cześć oddawać powinni, l niechaj nikt nigdy w tychże sprawach cywilnych studentów i scholarów Uniwersytetu Krakowskiego, jakiegokolwiek byliby stanu i kondycji, gdzie indziej przed sędziego obcego kościelnego lub świeckiego nie waży się powoływać. Od wyroku zaś rektora wspomnianego nikt nie może apelować, wypraszać się lub domagać przywrócenia do pierwotnego stanu. A gdyby apelowano, apelacji nie należy przyjąć, apelującego sędzia duchowny lub świecki nie powinien przesłuchiwać, ale wyrok rektora we wszystkich swych punktach nienaruszenie ma być przestrzegany. Gdyby jednak przeciw wyrokowi rektora wniesiono zażalenie nieważności iub złego zastosowania ustawy, doradcy Uniwersytetu mają rozpoznać kwestię co do swojej mocy i słuszności i orzec, co w wyroku jest prawnym. Nadto rektor wspomniany powinien sądzić scholarów i studentów swoich w sprawach karnych lżejszych, jako to: za rwanie włosów, obrażenie ręką lub pięścią aż do zbroczenia krwią i za gwałt jakikolwiek niezbyt wielki. W sprawach tych scholarzy, studenci, albo ich czeladź i służba do obcych sądów nie mają być pozywani lub pociągani. Gdyby zaś, czego niech Bóg uchowa, studenta, scholara lub kogoś z wymienionych na złodziejstwie, cudzołóstwie, nierządzie, zabójstwie albo jakiej zbrodni głównej i haniebnej jawnie schwytano, badać ich rektor nie powinien, ale natychmiast w ten sposób schwytany scholar duchowny do sądu biskupiego ma być odesłany, świecki zaś naszemu podlegnie sądowi. Także każdy scholar świecki, pedel, księgarz albo ich sługa, gdyby o zbrodnię zabójstwa, podpalenia, cudzołóstwa, obcięcia członków, albo zadania rany śmiertelnej, albo też o jakikolwiek niegodziwy występek został obwiniony, wtedy nie podług zwyczajów ojczystych albo Królestwa naszego, ani podług jego statutów, ale podług prawa rzymskiego przez nas lub wyznaczonego sędziego ma być sądzonym. Również przypuścić go należy do oczyszczenia się z zarzuconej mu zbrodni świadectwem mężów uczciwych. Gdyby scholar lub student lub ktoś z wspomnianych o jakąkolwiek zbrodnię lub występek ciężki czy lekki był obwiniony, niech nikt chwytać go i przetrzymywać się nie waży inaczej, jak tylko z sługami rektora i na jego specjalne żądanie. Nadto jeśli rektor wykonując prawnie swojąjurysdykcję podług przepisów statutów kogoś z Uniwersytetu wydali i korzyści nauk pozbawi, wydalonego na żądanie rektora z obojga miast Krakowa i Kazimierza oraz innych założyć się mogących, a Krakowowi i Kazimierzowi przyległych, wójtowie, mieszczanie i mieszkańcy natychmiast wypędzić mają i niech nikt się nie waży takiego w swojej gospodzie, mieszkaniu i domu przyjmować i przechowywać, albo mu z rzeczy potrzebnych do życia i czegokolwiek z żywności lub odzienia dostarczać. Gdyby zaś scholar lub student lub kto inny z wymienionych wyrokowi albo rozkazowi rektora nie był posłuszny, przed nim się nie stawił i przeciw niemu buntował, na żądanie rektora wójtowie i rajcy rzeczonych miast obowiązani będą wysłać sługi swoje na poskromienie zuchwałości takiego buntownika. Stanowimy zaś, aby postanowienia w tym przywileju zawarte stale zachowane były pod karą dziesięciu grzywien groszy praskich, która powinna wpływać do skarbu scholarów i chcemy, aby takiej karze podlegali przestępcy postanowień wyżej i niżej spisanych. Stanowimy także, aby ilekroć się wydarzy, że doktorzy lub magistrzy scholarów w jakimkolwiek wydziale do egzaminu prywatnego, według zwyczaju powszechnego dopuszczą, kanclerz nasz, który podówczas będzie, miał jako zwierzchnik władzę zupełną potwierdzenia tego egzaminu. Naznaczymy także wspomnianym scholarom jednego bankiera, czyli Żyda w mieście Krakowie, który by miał wystarczające pieniądze do pożyczania im na pewne zastawy, a który by lichwy większej nie wymagał jak grosz jeden od każdej grzywny na miesiąc. Na koniec statuty, jakie doktorzy i magistrzy pomienionego Uniwersytetu Krakowskiego uchwalą, których tu nie rnożna było pomieścić, a w innych Uniwersytetach zachowywane, chcemy dla ich Studium potwierdzić. Aby zaś doktorzy, magistrzy, licencjaci, bakałarze i studenci rzeczonego Uniwersytetu Krakowskiego swoje wykłady, ćwiczenia i czynności naukowe swobodniej i wygodniej mogli i zdołali odbywać, na mieszkanie mistrzów oraz na codzienne i powszechne zbieranie się studentów i scholarów wspomnianego Uniwersytetu Krakowskiego dom nasz, który był i nazywał się domem Szczepana Panchirza, a który niegdyś i Gersdorf mieszczanin krakowski posiadał, na ulicy Świętej Anny położony, tak jak w swojej szerokości, długości i obszarze został wymierzony i oddzielony, postanowiliśmy wyznaczyć, uwalniając go od wszystkich płac, danin, podatków, ciężarów sąsiedzkich, poborów, opłat sądowych, praw i zwyczajów oraz nakładania powinności i obciążeń; dom ten Uniwersytetowi rzeczonemu oddajemy na własność, do niego wcielamy i przyłączamy na zawsze i na wieki, nic w nim prawa i dziedzictwa sobie i następcom naszym nie zastrzegając. Chcemy zaś, aby dom ten na wieki w posiadaniu i własności doktorów, magistrów i kolegiatów pozostając, miał prawo wolnego schronienia dia zbiegłych i inne prawa, swobody i łaski, jakich Bogu poświęcone używają kościoły. Dalej dla większego wzmocnienia rzeczonego Studium Powszechnego krakowskiego, uważając za rzecz przyzwoitą, aby tych, którzy pracę i ciężary ponoszą nagroda nie omijała, doktorom i magistrom tudzież kolegiatom tegoż Uniwersytetu Krakowskiego, którzy fundament nauk w pomienionym Studium zakładać powinni i wykładami oraz objaśnieniami swoich studentów nauczać i nimi się opiekować, postanowiliśmy przeznaczyć sto grzywien rachuby polskiej rocznie tytułem zapłaty, które im na cle naszym krakowskim przydzielamy i z których po dwadzieścia pięć grzywien co kwartał każdego roku, od celników podówczas będących, odbierać i przejmować mają; celnicy pomienioną kwotę na żądanie ich i za kwitem bez wszelkiej wymówki i opieszałości wieczyście płacić będą obowiązani. Gdyby zaś wspomniani celnicy w wypłacaniu tych pieniędzy niedbali lub opieszali byli, wówczas doktorzy i magistrzy wspomniani do wydobycia tych pieniędzy pomocy starosty lub namiestnika naszego po raz i drugi żądać mają, gdyby zaś żądanie to okazało się bezskutecznym, wtedy wolno im będzie prawem duchownym, przez wyroki klątw, uciążenia i interdyktu od rzeczonych celników te pieniądze wydobyć. Ale ponieważ na mało się zda swobody nadać, jeżeli nie ma takiego, który by je zachowywał i strzegł, pragnąc Studium rzeczone krakowskie przy jego prawach, swobodach i ustawach skuteczniej zachować, biskupa krakowskiego, który podówczas będzie, wszystkich w ogólności i szczególności swobód, immunitetów, zwolnień i statutów Studium pomienionego konserwatorem ustanawiamy i dajemy mu pełną i wolną władzę zachowywania go i strzeżenia, jego swobód wykonywania, orzekania kar na buntowników 82 Polski __ __ Unia ,--•-•-""""""' t gibo nawet poć Tenże biskup _z e^Uo,eqlunl mag^ro-r, a inny ten przy* l gnie*o« naszego w)"'"" - ,. ao uzupem^y ._......---- ^<^W**W'!2^ , .podobnycbzasadacn^ ersyteckie uniw od pierwszych « odoW^. obo^^°^ Zataman>e ^" 83 5WSSSSSS7Ś= .--''xst;:,^.=;=:i:»= Dzieje Polski późnośredniowiecznej Fragment kazania Stanisława ze Skarbimierza wygłoszonego w czasie uroczystości żałobnych po śmierci królowej św. Jadwigi w 1399 roku Zauważ, Wasza Królewska Wysokość i wy wszyscy dostojni panowie, że od chwili narodzenia do momentu zgonu jednakowo ku śmierci i przyszłemu zmartwychwstaniu zmierza król i żołnierz, najemnik i wódz, pospołu bogacz i żebrak. Niech przeto każdy zrozumie, że Bóg nas nie skrzywdził, wzywając do siebie naszą panią Jadwigę, niegdyś królową Polski. Pan wszelako jest sprawiedliwy i święty. Cokolwiek czyni jest słuszne, czegokolwiek chce jest święte. A zatem nie wyrządził jej krzywdy, gdyż - jakby to powiedział Seneka - w taki sposób na ten świat przyszła, w jaki go opuściła. To prawda, że wśród łez zanosiliśmy nasze modlitwy i powiem Sarkofag królowej św. Jadwigi w katedrze krakowskiej, autorstwa Antoniego Madeyskiego, 1902 rok nawet, że wołanie nasze wznosiło się ku niebu, aby nam Pan Bóg zachował tę ozdobę Królestwa Polskiego, ostoję ładu państwowego, ten klejnot niezwykły, to ukojenie wdów, tę pociechę nędzarzy, to wspomożenie uciśnionych, poszanowanie dostojników Kościoła, tę ucieczkę kapłanów, to umocnienie pokoju, świadectwo i osłonę prawa Bożego - a mimo to nie wybtagaliśmy utrzymania jej przy życiu. Modliliśmy się przecież, bo tak jakbyśmy ją widzieli i słyszeli w mieście Pana naszego i na świętej jego górze, tak też dostrzegając jej obecność po kościołach, na ołtarzach, w ozdobach, w znakach cudownych, w radach i uczynkach, taką ją zachowaliśmy w pamięci. Widzieliśmy bowiem, że była matkąduchownych, dobrodziejką wdów, pocieszycielką sierot, tarcząubogich, ucieczką pokrzywdzonych, orędowniczką odsuniętych sprzed oblicza naszego króla. Tym wszelako, których niegdyś lękiem napełniła osoba króla i przerażała jego sprawiedliwość, ona swoim osobistym wstawiennictwem przynosiła radosną ulgę. Widzieliśmy jak roztropna była w radzie, jak przewidująca w przedsięwzięciach, z jaką gorliwością starała się zachować wszystko, co umacniało potęgę Korony Polskiej. Widzieliśmy i poznaliśmy jej niezwykłą urodę, jej ujmujący sposób mówienia, jej szlachetny ród, ale jeszcze szlachetniejsze obyczaje, jej głęboką pokorę, a przy tym nierównie wielkie dostojeństwo. Widzieliśmy jak wznosiła kościoły, jak uposażała ołtarze, fundowała altarie, zjakimi oznakami szacunku odnosiła się do książąt, do szlachty, do biskupów i kapłanów, z jaką łaskawością przyjmowała ubogich, jak życzliwie udzielała posłuchania, jak daleka była od wyszydzania kogoś, nie wszczynała kłótni, ani nie była gadatliwa, nie unosiła się gniewem bez słusznej konieczności. Wiele z tego widzieliśmy, wiele poznaliśmy, lecz jeszcze więcej moglibyśmy zobaczyć, gdyby Bogu naszemu spodobało się utrzymać ją przy żypkfT \^ l to właśnie niech będzie przyczyną waszej skargi żałobnej i zarazem kojącym lekarstwem, bo jeśli bolejemy za zmarłą o takich zaletach, to powinniśmy się raczej cieszyć, że onń, której sława nigdy nie zejdzie z ust ludzkich, taką właśnie była za życia. Zaiste głęboko wierzę, że już została wprowadzona do nieba, żel jej imię wyryto się w sercach wiernych i zostało zapisane w księdze żywota. Godną tego była i dlatego odeszła do Tego, który jest pełen majestatu. W jej przekonaniu królestwo ziemskie było wygnaniem, przeto z tej doliny też wzbiła się ku niebu. Ona czyniła pokój i dlategovtriiejsce dla niej przygotowane wypełnia pokój, a mieszkanie jej na Syjonie. Szukała czci Bożej i dlatego wieczne szczęście będzie nad jej głową. Umiłowała Kościół walczący, ochraniając go jak tylko mogła, dlatego też, należy wierzyć, odeszła zeń do Kościoła triumfującego. Dobrymi uczynkami rozpalała serca żyjących według ducha i dlatego, jeśli nawet czegoś zaniedbała z racji ułomności natury ludzkiej, to przecież wspierana ich modlitwami już osiągnęła ostateczną szczęśliwość lub wkrótce ją osiągnie. Dobrocią i miłosierdziem szafowała wśród potrzebujących i dlatego pełen miłosierdzia Bóg, zanim nadeszła jej ostatnia chwila, podał jej pokarm życia, pokarm sakramentalny. On z wysokości swego tronu wspierał ją w cierpliwości, albowiem wiele znosiła w ukryciu, a jeżeli już nie mogła czemuś kresu położyć, cierpliwie to wytrzymywała. Lecz żeby jeszcze dokładniejszej próbie poddać jej cierpliwość, zesłały na nią niebiosa ciężkie choroby, przeróżne cierpienia i była poddawana doświadczeniom, jak złoto w tyglu. (przekład Romana M. Zawadzkiego) 84 - Unia Polski z Litwą i wielka wojna... umocnienie pozycji międzynarodowej Polski kupno Nowej Marchii przez zakon krzyżacki Wręcz przeciwnie - teoretyczna wiedza uniwersyteckich profesorów znalazła praktyczne zastosowanie w obronie praw Królestwa i unii polsko-litewskiej wobec wrogich poczynań dyplomatycznych i propagandowych zakonu krzyżackiego. Stanisław ze Skarbimierza w jednym ze swych kazań podjął wątek wojny sprawiedliwej, który stał się punktem wyjścia do sformułowania przez Pawła Włodkowica zasad prawa międzynarodowego w zakresie współistnienia chrześcijan ze światem niechrześcijańskim. Myśl prawnicza krakowskich luminarzy szczególne triumfy święcić miała w czasie soboru w Konstancji. W przededniu wielkiego konfliktu (1401-1409) Pierwsze dziesięciolecie XV wieku było okresem narastającego konfliktu z zakonem krzyżackim. O ile uprzednio Polska, udzielając nawet Litwie pomocy dyplomatycznej i zbrojnej, pilnie strzegła stosunków pokojowych z państwem zakonnym, o tyle u progu nowego wieku narastać zaczęło wśród jej elit politycznych przekonanie, że rozprawa orężna jest nieunikniona. Gotowość do niej uzasadniało trwałe uregulowanie stosunków z Litwą oraz wyraźne wzmocnienie pozycji Polski na szerszej arenie międzynarodowej. Świadectwem prestiżu Polski w Europie Środkowej był wysunięty przez opozycję węgierską na zjeździe w Topolczanach 11 czerwca 1401 roku projekt przekazania korony Węgier Jagiełłę. Monarcha polski nie podjął wprawdzie związanego z tą propozycją ryzyka, ale raz rzucona myśl utorowała drogę podobnym inicjatywom w przyszłości. Miały one dwukrotnie zapewnić Jagiellonom koronę św. Stefana. Konflikty między Luksemburgami przyczyniły się do zmniejszenia zagrożenia państwa polskiego od południa i z zachodu. Pozbawiony korony niemieckiej i atakowany przez brata Zygmunta, Wacław spotkał się z Jagiełłą w 1404 roku i w zamian za pomoc zbrojną zaoferował zwrot Polsce Śląska. Transakcja ta nie doszła wprawdzie do skutku z powodu sprzeciwu panów czeskich, sam fakt jednak podjęcia rozmów na ten temat był kolejnym świadectwem wzrostu znaczenia międzynarodowego Polski. W 1402 roku pojawiła się sposobność uzyskania Nowej Marchii - terytorium brandenburskiego wbijającego się klinem między Pomorze Zachodnie a Wielkopolskę. Trwający w kłopotach finansowych Zygmunt zaproponował kupno tego terytorium Jagiełłę. Mimo daleko już posuniętych pertraktacji króla polskiego uprzedził jednak Zakon, i to on za znacznie wyższą od proponowanej sumę nabył jeszcze w końcu 1402 roku Nową Marchię. Zmieniło to zasadniczo sytuację na północnej granicy Polski. Nowy nabytek stanowił pomost między Niemcami a państwem krzyżackim. Tamtędy mogły bez przeszkód przybywać Zakonowi posiłki z Zachodu. CzęściąNowej Marchii - Drżeniem wraz z okręgiem władali dawni lennicy Korony, panowie von Osten. Zakon zaczął ich odtąd traktować jak własnych poddanych. Wzmogło to obustronne napięcia i przyczyniło się w znacznej mierze do przyszłego konfliktu zbrojnego. Po uzyskaniu Nowej Marchii państwo zakonne, od 1398 roku władające Żmudzią i Gotlandią, osiągnęło swój największy wzrost terytorialny. Relacje litewsko-krzyżackie, podobnie jak w ubiegłym dziesięcioleciu, przykuwały w pierwszym rzędzie uwagę dworu królewskiego. Po klęsce nad Worsklą i ułożeniu na nowych zasadach stosunków z Polską, Witold przeorientował swą politykę na 85 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Krzyżacy Krzyżacy - oficjalna nazwa: Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, potoczna: Zakon Niemiecki (Der Deutsche Orden) - byli jednym z wielkich zakonów rycerskich powstałych w dobie wypraw krzyżowych do Ziemi Świętej. Zakon rozwinął się z bractwa szpitalnego założonego przez Zamek krzyżacki w Malborku budowany w latach 1275-1300, następnie rozbudowywany od 1309 roku przez XIV i XV wiek Niemców w Palestynie w 1190 roku; w 1198 roku otrzymał regułę zobowiązującą do opieki nad rannymi i chorymi oraz do walki zbrojnej z Saracenami w obronie Grobu Świętego. Strojem braci zakonnych był biały płaszcz z czarnym krzyżem. Obowiązywał ich ponadto celibat, ubóstwo i posłuszeństwo. Podobnie jak inne Dziedziniec zamku wysokiego w Malborku wielkie zakony rycerskie (templariusze, joannici), zakon krzyżacki podlegał bezpośrednio papieżowi. Na czele Zakonu stał obieralny wielki mistrz rządzący wraz z kapitułą, w której skład wchodzili: wielki komtur, wielki marszałek, wielki szpitalnik, wielki szat-ny, wielki skarbnik oraz (w okresie późniejszym) mistrzowie krajowi. Organizacja Zakonu była hierarchiczna. Czołową grupę jego członków stanowili bracia rycerze (od 1406 roku obowiązkowo pochodzenia szlacheckiego). Obok nich funkcjonowali bracia duchowni oraz tzw. półbra-cia (familiares), rekrutujący się spośród osób oddających Zakonowi część swego majątku. Pia-półsiostry zakonne zajmowały się stowali oni niższe funkcje i pełnili różne posługi (także wojskowe). Siostry głównie szpitalnictwem i działalnością charytatywną. Podstawową jednostką organizacyjną Zakonu był konwent. Z chwilą, gdy - po stopniowej utracie posiadłości w Ziemi Świętej - Zakon otrzymał ogromne nadania ziemskie w Europie (przede wszystkim na terenie 86 - Unia Polski z Litwą i wielka wojna. WIELKI MISTRZ Baliwaty kamery, wielkiego mistrza Struktura zakonu krzyżackiego cesarstwa, ale także w Apulii i na Sycylii), zostały one zorganizowane w baliwaty. Zwierzchnikami domów zakonnych byli komturowie (komandorowie). Po powstaniu państwa zakonnego w Prusach, komturowie stali się zarządcami okręgów zwanych komturiami, obejmujących jeden lub kilka zamków wraz z przyległym terytorium. W ich obrębie komturowie sprawowali funkcje administracyjne, sądowe, skarbowe i wojskowe. W XIII i XIV wieku aktywność polityczno-wojskowa zdominowała w dużym stopniu funkcje charyta-tywno-szpitalne. Nie mając szans dalszego rozwoju na Bliskim Wschodzie (wobec postępów Sarace-nów), Zakon głoszący nadal hasło walki za wiarę skupił swe wysiłki wokół Wysoka sień zamku średniego w Malborku utworzenia niezależnego Refektarz letni zamku średniego w Malborku 87 Dzieje Polski późnośredniowiecznej państwa w Europie. Po nieudanej próbie, podjętej w Siedmiogrodzie w latach 1211-1225, cel swój osiągnął w pogańskich Prusach, które, dzięki nadaniu Krzyżakom przez Konrada mazowieckiego ziemi chełmińskiej, udało się im w ciągu XIII wieku podbić i częściowo schrystianizować. W 1237 roku nastąpiło połączenie państwa zakonu krzyżackiego z państwem zakonu kawalerów mieczowych w Inflantach. Zjednoczony Zakon stał się najpotężniejsząwojskowo-teokratycznąorganizacją w Europie, a podejmując pod pozorem krzewienia wiary dalsze najazdy na pogańską Litwę, zdobył uznanie i poparcie elit rycerskich Zachodu. W 1309 roku wielki mistrz przeniósł swą siedzibę z Wenecji do Malborka. Pozapruskie posiadłości znalazły się pod władzą mistrzów krajowych (landmistrzów) - niemieckiego i inflanckiego. Bazę rekrutacyjną Zakonu stanowili w większości młodsi synowie zubożałych rodów rycerskich z Niemiec, poszukujący w Prusach kariery; miało to wpływ na ekspansywny charakter organizacji zakonnej. Potęga Zakonu złamana została podczas długotrwałych wojen z Polską i Litwą. Sekularyzacja Prus w 1525 roku nie przyniosła jednak ze sobą jego likwidacji. Centrala Zakonu przeniesiona została na teren cesarstwa. Z czasem godność wielkiego mistrza stała się synekurą młodszych potomków dynastii habsburskiej. W 1923 roku Zakon zrezygnował z charakteru rycerskiego i przekształcony został w zgromadzenie czysto zakonne poświęcone pierwotnemu powołaniu -działalności szpitalno-charytatywnej. wojna litewsko--krzyżacka (1401-1404) zachód. Niewyczerpana energia wielkiego księcia, który bez skrupułów zmieniał sojusze i sympatie polityczne, skierowała go teraz na drogę konfrontacji z Zakonem. W 1401 roku wybuchło na Żmudzi antykrzyżackie powstanie. Witold udzielił mu zbrojnego wsparcia. Rozpoczęła się kolejna wojna litewsko-krzyżacka, w której Jagiełło, wzorem ubiegłych lat, nie angażując czynnie strony polskiej, wspierał Litwę na drodze dyplomatycznej. W wyniku jego starań papież Bonifacy IX wydał w 1403 roku bullę zabraniającą Krzyżakom najazdów na świeżo schrystianizowany kraj. polityka Świdrygiełły Sytuację komplikowała postawa jednego z braci królewskich - Świdrygiełły. Ambitny i awanturniczy ów książę nie czuł się usatysfakcjonowany oddaniem mu w lenno Podola po śmierci Spytka z Melsztyna. Uważał się za godnego władzy wielkoksiążęcej i pragnął pozbawić jej Witolda. Oparcia szukał wśród kniaziów ruskich i prawosławnych bojarów, niezadowolonych z uprzywilejowanej pozycji tych panów, którzy przyjęli katolicyzm. Sprzymierzeńców znalazł w Smoleńsku, Riazaniu, Wiaźmie. Co najistotniejsze jednak - w 1402 roku zjawił się w Malborku i zawarł z Zakonem sojusz przeciw Witoldowi. Układ ten był w zasadzie powtórzeniem ugody salińskiej z 1398 roku: w zamian za pomoc w osiągnięciu władzy wielkoksiążęcej na Litwie Świdrygiełło godził się odstąpić Zakonowi Żmudź. W konsekwencji powstania nowego układu sił rozgorzały w latach 1402 i 1403 ciężkie walki. Na wschodzie bronił sprawy Witolda Lingwen, na zachodzie sam wielki książę odpierał ataki krzyżackie i podejmował wyprawy odwetowe do Prus. Szereg porażek poniesionych przez wojska Zakonu skłonił jego władze do podjęcia rokowań pokojowych. Rozpo- Ryc. 63. Hełm rycerski, ok. 1400 roku (Kraków-Wawel). częto je JUŻ W końcu 1403 roku. Pragnąc 88 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... nie dopuścić do zawarcia separatystycznego pokoju Litwy z Zakonem, Jagiełło polecił Witoldowi uwzględnić w pertraktacjach także sprawy sporne między Koroną a państwem krzyżackim. Na razie zawarto rozejm mający trwać pół roku. Dalsze rokowania ułatwiło stronie polsko-litewskiej wyjaśnienie się sytuacji na Litwie. Pokonany Świdrygiełło zgodził się, w zamian za utracone Podole (obsadzone przez starostów polskich), przyjąć odszkodowanie w postaci księstw siewierskich: Nowogrodu, Czernihowa i Briańska. pokój w Raciążu (1404) wojna litewsko--moskiewska Zjazd Jagiełły i pełnomocników Witolda z wielkim mistrzem Konradem von Jungingenem doprowadził 22 maja 1404 roku do podpisania traktatu pokojowego w Raciążu. Strona polsko-litewska zmuszona została wprawdzie raz jeszcze do odstąpienia Zakonowi Żmudzi, ale uzyskała jego zgodę na wykup zastawionej przez Opolczyka ziemi dobrzyńskiej. Świadomość konieczności tego aktu była wśród szlachty polskiej na tyle powszechna, że zjazd nowokorczyński uchwalił na ten cel bez oporów sześciokrotny pobór, tj. podatek w wysokości 12 groszy z łanu. Po wypłaceniu zgromadzonej w ten sposób sumy zastawnej ziemia dobrzyńska 10 czerwca 1405 roku wróciła do Korony. Nie mniejsze znaczenie miało zajęcie przez obydwu Giedyminowiczów solidarnej postawy wobec Zakonu, co było zapowiedzią ściślejszego współdziałania Litwy i Korony w przyszłości. Po pokoju raciąskim Jagiełło nie stawiał Witoldowi przeszkód, by zwrócił się on ponownie ku sprawom wschodnim. Jeszcze w 1404 roku opanowano Smoleńsk i obsadzono go polską załogą. Następnie ekspansja litewska skierowała się w stronę Nowogrodu Wielkiego i Pskowa. Pierwsze z tych miast ugięło się wprawdzie i przyjęło ponownie na "kniażenje" brata Jagiełłowego - Lingwena, drugie jednak oparło się, co więcej -znalazło sojusznika w Moskwie zaniepokojonej rozszerzaniem się wpływów litewskich na Rusi. Atak na Psków zrodził zbrojny konflikt litewsko-moskiewski. Trzykrotnie: w 1406, 1407 i 1408 roku ruszały hufce Witoldowe na Moskwę. Ostatnią z tych wypraw sprowokowała bezpośrednio nowa zdrada Świdrygiełły. Prawdopodobnie z inspiracji krzyżackiej uszedł on do Moskwy i pociągnął za sobą wielu pogranicznych dynastów ruskich. Podczas działań wojennych wspierały Witolda liczne posiłki polskie przyprowadzone przez marszałka koronnego Zbigniewa z Brzezia. Wielki książę moskiewski Wasyl I, zięć Witolda, nie odważył się na bitwę w otwartym polu. Nad graniczną rzeką Ugra zawarł z teściem traktat pokojowy, który na długie lata ustalał rozgraniczenie posiadłości i podział stref wpływów między Litwę a Moskwę (1408). Zarysowała się wyraźna przewaga państwa litewskiego w Europie Wschodniej. Nie tylko pozostał przy niej Ryć. 64. Miecze, XMI-XIV wiek (Kraków-Wawei). 89 Dzieje Polski późnośredniowiecznej polsko--krzyżacki spór o Drżeń przyczyny konfliktu Smoleńsk, nie tylko w Nowogrodzie przywrócony został po raz drugi Lingwen, ale i Psków zmuszony był przyjąć litewskiego namiestnika. Napięcia między Polską a Zakonem mimo zawarcia pokoju w Raciążu nie wygasły. Nowe konflikty rodziła wciąż kwestia Drżenia. Jego pan Ulryk von Osten złożył wprawdzie w 1402 roku hołd Jagiełłę, jednak na przełomie 1403 i 1404 roku przeszedł na stronę Zakonu. Po pokoju w Raciążu dopuścił się nawet ataków na sąsiednie ziemie wielkopolskie. Zamek w Drżeniu drogą zastawu znalazł się w rękach krzyżackich. Nie dały rezultatu próby mediacyjne podjęte ze strony Witolda i Zygmunta Luksemburskiego. Krzyżacy przychylne dla Jagiełły orzeczenie Witolda odrzucili, a opinie Zygmunta wykorzystali, by zażądać od Polski Santoka stanowiącego, ich zdaniem, część Nowej Marchii. Nowy wielki mistrz (od 1407 roku) Ulryk von Jungingen zajął w tej sprawie stanowisko nieustępliwe; w 1408 roku doprowadził do zaostrzenia sytuacji, nabywając Drżeń drogą wieczystego kupna. Drobna w gruncie rzeczy sprawa pogranicznego sporu, w warunkach rosnących aspiracji politycznych państw unii jagiellońskiej z jednej strony, a państwa krzyżackiego z drugiej, urosła do rangi symbolu i stała się jedną z przyczyn wielkiego konfliktu zbrojnego w latach 1409-1411. Wielka wojna z zakonem krzyżackim (1409-1411) Sprzeczności narastające w ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci między Polską i Litwą a państwem krzyżackim prowadziły nieuchronnie do wielkiej konfrontacji zbrojnej. Źródła antagonizmu nie sprowadzały sięjedynie do sporów o ziemie pograniczne. Tkwiły one głębiej. Doszukiwać się ich trzeba w całym splocie przeciwieństw ideologicznych, politycznych i gospodarczych, które czyniły niemożliwą pokojową koegzystencję rywalizujących ze sobą potęg. Jak wyżej wskazaliśmy, unia polsko-litewska i chrystianizacja Litwy podważyły rację bytu państwa zakonnego nad Bałtykiem. Przez całe dziesięciolecia Zakon usiłował więc unię rozbić, chrystianizację zaś przedstawić wobec Zachodu jako pozorną. Podtrzymując stereotyp pogańskiego Litwina, starał się zachęcić rycerstwo zachodnioeuropejskie do kontynuowania rejz przynoszących ich uczestnikom łupy i sławę. W działalności tej napotkał na zdecydowaną i skuteczną kontrakcję Polski. Wspierała ona Litwę dyplomatycznie, bez angażowania się na razie w konflikt zbrojny. Wobec Zachodu systematycznie demaskowała rzeczywiste cele propagandy krzyżackiej. W państwie zakonnym, tracącym stopniowo swój urok w oczach zachodniego rycerstwa, narastać zaczęło więc przekonanie, że pokonanie Litwy niemożliwe będzie bez generalnej rozprawy z Polską. Jednocześnie pomyślny rozwój gospodarczy, wzrost potencjału demograficznego państwa polskiego oraz ściślejsze zespolenie z Litwą zwiększały jego ciążenie do Bałtyku. Ogromne terytoria unii jagiellońskiej odcięte były od morza na całej szerokości przez państwo zakonne. Tymczasem względy ekonomiczne potęgowały naturalną dążność Polaków, Litwinów i Rusinów do opanowania ujść Wisły, Niemna, Dźwiny. Mimo że Jagiełło w pokoju raciąskim z 1404 roku akceptował raz jeszcze warunki traktatu kaliskiego z 1343 roku, to jednak zachował, mimo protestów krzyżackich, na swej pieczęci tytuł "pan Pomorza". W społeczeństwie polskim pamięć o utraconych prowincjach Królestwa 90 ---- Unia Polski z Litwą i wielka wojna... powstanie antykrzyżackie na Żmudzi wybuch wielkiej wojny Polskiego nad Bałtykiem nigdy się nie zatarła, co więcej - w miarę upowszechniania oświaty, wzrostu świadomości narodowej i poczucia odpowiedzialności za sprawy ogólnopaństwowe szerzyła się ona już nie tylko wśród duchowieństwa i dostojników państwowych, lecz także szeregowego rycerstwa i szlachty. Litwini zawsze traktowali kilkakrotne odstąpienie Żmudzi Krzyżakom jako ustępstwo wymuszone koniecznością chwili. Toteż gdy Zakon przystąpił do militarnego umacniania się na Żmudzi, myśl ostatecznego usunięcia go z tej krainy odżyła z nową siłą. państwo zakon Królestwo Polskie księstwa mazowieckie ziemie zajęte przez zakon krzyżack marsz wojsk polskich marsz wojsk litewskich marsz wojsk polsko-litewskich marsz wojsk krzyżackich ruchy oddziałów wydzielonych rejony koncentracji wojsk oddziały osłonowe oblężenie Malborka Decyzja w tej sprawie podjęta została już jesienią 1408 roku, podczas zjazdu Jagiełły z Witoldem w Nowogródku. Sytuację zaostrzyła konfiskata przez Zakon transportów polskiego zboża wysłanego Wisłą na Litwę. Gdy w 1409 roku rozgorzało powstanie antykrzyżackie na Żmudzi, czynnej pomocy udzielił mu Witold. Zakon pragnął, by w rozpalającym się konflikcie Polska, podobnie jak uprzednio, zachowała oficjalnie neutralność. Król polski, interpelowany w tej sprawie wprost przez posłów krzyżackich, udzielił początkowo odpowiedzi wymijającej. Powodem takiej postawy Jagiełły było Ryć-65. Wielka wojna z zakonem krzyżackim 1409-1411. niejednoznaczne stanowisko rady koronnej. O ile Wielkopolanie opowiadali się na ogół za walką z Krzyżakami, o tyle część małopolskich panów duchownych i świeckich była jej początkowo niechętna. Obawy budziła nie tylko potęga państwa krzyżackiego, ale i jego renoma w Europie jako czcigodnej instytucji kościelnej, cieszącej się poparciem ze strony papiestwa, cesarstwa i zachodnioeuropejskiej "opinii publicznej". Ostatecznie jednak na zjeździe łęczyckim zapadła decyzja nieopuszczania Litwy w potrzebie. Tak też brzmiała odpowiedź posłującego do Pras arcybiskupa gnieźnieńskiego na pytanie wielkiego mistrza Ulryka von Jungingena, dotyczące stanowiska Polski. Gdy w ten sposób karty zostały odkryte, wielki mistrz, pragnąc uprzedzić nieuchronny atak, pierwszy zdecydował się wypowiedzieć Jagiełłę wojnę 6 sierpnia 1409 roku. Decyzja jego sprowokowana, jak się zdaje, przez stronę polską, stawiała ją w korzystnej roli ofiary agresora, co ze względu na opinię europejską było nie bez znaczenia. Działania wojenne rozpoczęli Krzyżacy, pustosząc ziemię dobrzyńską. W ich ręce dostały się początkowo Dobrzyń, Rypin, Lipno, Bobrowniki i zamek bydgoski. 91 Dzieje Polski późnośredniowiecznej dni skraj szyku ^\ kierunek marszu, rozwinięcie i prze * bitewnego wojsk polskich i litewski ^\ kierunek marszu, rozwinięcie i przedni skraj szyku ^ bitewnego Krzyżaków • •«* główne kierunki ucieczki Krzyżaków § obóz krzyżacki Elgnowo Stare Miasto^ .-'• V||pt&'<" Lewałd Wielki Dąbrowno Jeż. • . ....... "• i07 ...^ Dąbrowa ^-^m'& M«a -""-*" •^.^ H Ma/aś 'St.: Kalborni; Ryć. 66. Trasa marszu wojsk polsko-litewskich i krzyżackich pod Grunwald. rozejm i przygotowania do decydującego starcia sprzymierzeńcy Zakonu Kontrofensywa polska pod wodzą samego króla doprowadziła do odzyskania Bydgoszczy; ziemia dobrzyńska pozostała jednak w rękach Zakonu. Wkrótce okazało się, że obydwie strony nie były dostatecznie przygotowane do prowadzenia działań na szerszą skalę, zgodziły się więc na rozejm, na okres od 8 października 1409 roku do 24 czerwca 1410. W tym czasie zamierzano zmobilizować do walki maksymalne siły. Oficjalnie spór miał rozstrzygnąć w czasie rozejmu król czeski Wacław. Krzyżacy rozwinęli rozległą akcję propagandową w celu uzyskania pomocy ze strony jak najszerszych kręgów zachodnioeuropejskiego rycerstwa, któremu, według starych wzorów, obecną wojnę przedstawiali w kategoriach krucjaty na pogan. Nie szczędzili też starań o zapewnienie sobie sojuszników wśród panujących. W zamian za wysokie zasiłki pieniężne (300 tyś. złotych węgierskich) uzyskali obietnicę pomocy ze strony Zygmunta Luksemburskiego. W tajnym układzie zobowiązał się on równocześnie z Krzyżakami uderzyć od południa na Polskę. W przypadku powodzenia przypaść mu miały sporne terytoria Rusi, Podola i Mołdawii. Również Wacław, skuszony brzęczącymi "argumentami", opowiedział się po stronie Zakonu. Jego wyrok rozjemczy, wydany 15 lutego 1410 roku w Pradze, a ogłoszony 14 maja we Wrocławiu, przyznawał Krzyżakom Żmudź oraz prawo do zatrzymania ziemi dobrzyńskiej. 2 października 1409 roku zdradziecki Świdrygiełło ponownie zawarł układ sojuszniczy z Zakonem, licząc na jego pomoc przy dalszych próbach odzyskania litewskiej ojcowizny. Zanim jednak zdołał poczynić jakiekolwiek nieprzyjacielskie kroki, został uwięziony przez Witolda, a jego zwolennicy rozproszeni. Cenniejszych sprzymierzeńców zyskał sobie Zakon w osobach książąt zachodniopomorskich: Świętobora i Bogusława. W zamian za subsydium w wysokości po 2 tyś. kóp groszy 92 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... działania dyplomatyczne strony polskiej wypowiedzenie wojny Polsce przez Zygmunta Luksemburskiego czeskich zobowiązali się oni wziąć udział w wojnie po stronie Krzyżaków. Spośród książąt śląskich pospieszył osobiście z pomocą wielkiemu mistrzowi Konrad Biały, książę oleśnicki. Polska przeciwstawiła Zakonowi skuteczną akcję dyplomatyczną. W memoriałach kierowanych do państw i społeczeństw zachodnich zbijano oskarżenia krzyżackie o łączeniu się Jagiełły z poganami i jego niedostatecznych wysiłkach w szerzeniu wiary chrześcijańskiej. Przedstawiano zaborczą politykę Zakonu wobec Polski i Litwy i wzywano do nieudzielania mu zbrojnej pomocy. Posłowie wysłani w celu zneutralizowania zabiegów krzyżackich pojawiali się na dworach króla rzymskiego Ruprechta, króla Anglii Henryka IV i książąt niemieckich. Na skutek starań polskich posłów, papież soborowy Aleksander V (wybrany na soborze pizańskim 1409 roku) 23 stycznia 1410 roku wezwał wielkiego mistrza do zawarcia pokoju z Jagiełłą. Pomoc zbrojna, którą uzyskał Zakon w 1410rokuze strony rycerstwa zachodnioeuropejskiego, okazała się mniejsza od spodziewanej. Polska i Litwa nie mogły jednak liczyć na wsparcie ze strony żadnych sojuszników z zewnątrz. Pod broń powołano więc własnych poddanych: służących w ramach "expeditio generalis" rycerzy i sołtysów, a obok nich - kontyngenty lenników Korony, książąt mazowieckich Janusza I i Siemowita IV oraz hospodara mołdawskiego Aleksandra. Na niewielką skalę poczyniono zaciągi najemników rekrutowanych z Czech, Moraw i Śląska. Armię litewsko-ruską Witolda wspierał oddział tatarski prowadzony przez przebywającego na dworze wielkiego księcia, pretendenta do tronu chańskiego - Dżelal-ed-Dina. Krzyżacy, prócz pospolitego ruszenia z ziem pruskich i częściowo tylko inflanckich, liczyć mogli - obok "gości" rycerskich - na posiłki przyprowadzone przez ich sojuszników: księcia szczecińskiego Kazimierza V i księcia oleśnickiego Konrada Białego. Zaciągnęli też w Czechach i Niemczech kilka tysięcy najemników. Zimę 1409/1410 roku poświęcono z obydwu stron na intensywne przygotowania wojskowe. Gromadzono broń i żywność, odbywano narady wojenne. Dla uzgodnienia planu kampanii na rok 1410 Jagiełło, w towarzystwie podkanclerzego Mikołaja Trąby, spotkał się z Witoldem w Brześciu jesienią 1409 roku. Z zagranicy wracali w ojczyste szeregi wsławieni rycerze polscy, przebywający głównie na dworze Zygmunta Luksemburskiego, ze słynnym Zawiszą Czarnym na czele. Rycerstwo ziemi bieckiej, sądeckiej i szczyrzyckiej oddelegowane zostało do osłony granicy południowej. Zygmunt, mimo zawartego z Krzyżakami przymierza, pozorował wobec Polski chęć mediacji, dążąc w gruncie rzeczy do rozerwania porozumienia polsko-litewskiego. W sprawie arbitrażu miał się wiosną 1410 roku spotkać z Jagiełłą, ale ostatecznie na zjazd z nim do Kieżmarku pojechał Witold. Tutaj nie powiodła się Zygmuntowi próba oderwania Witolda od Jagiełły nawet za cenę korony królewskiej, której mienił się dysponentem. Mimo to strona polska zgodziła się na przejazd poselstwa węgierskiego (Mikołaj Gara, Ścibor ze Ściborza) do Prus w celu podjęcia dalszych prób pośrednictwa. Posłom udało się wprawdzie przedłużyć o kilka dni rozejm, gdy jednak kroki zbrojne zostały wznowione, złożyli oni Jagiełłę 12 lipca 1410 roku deklarację wypowiedzenia wojny przez Zygmunta. Plan strategiczny strony polsko-litewskiej zakładał koncentrację sił Korony i Wielkiego Księstwa na południe od granicy Prus, a następnie atak na stolicę państwa 93 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Lewe skrzydło Krzyżackie (A) ydeizyło:.'(B)ffm' W miejscu, gdzie uprzedaio polskie yderzyty (F) n aż .na tereny bagniste *'poWto;ii%::8i|iwWd; Jeż. Łubie/i Uli**) 1 L^J wojska polskie - * ruchy wojsk polskich • 1 wojska litewskie ruchy wojsk litewskich 1 [_^] wojska krzyżackie j L•• armaty j M bitwa * ruchy wojsk krzyżackich miejsce śmierci wielkiego mistrza Ryć. 67. Schematyczny plan i przebieg bitwy pod Grunwaldem 15 lipca 1410 roku. koncentracja wojsk polsko--litewskich zakonnego - Malbork. Był to plan nowoczesny, zaskakujący dowództwo krzyżackie, które spodziewało się raczej wojny pogranicznej. Punktem zbornym pospolitego ruszenia Małopolski i Wielkopolski był Wolborz. Stamtąd armia polska ruszyła na północ i 30 czerwca przeprawiła się pod Czerwińskiem przez Wisłę po moście pontonowym, spławionym uprzednio z Puszczy Kozienickiej i uchodzącym za czołowe osiągnięcie techniczne owych czasów. Na północnym brzegu Wisły nastąpiło połączenie z armią litewsko-ruską, która pod wodzą Witolda nadciągnęła z północnego wschodu, wzdłuż biegu Narwi. 9 lipca połączone siły przekroczyły granicę pruską. Ponieważ przeprawa przez bronione uporczywie brzegi Drwęcy nie rokowała powodzenia, Jagiełło nakazał marsz flankowy do źródeł rzeki, by stamtąd dopiero skierować się wprost na stolicę krzyżacką. Wielki mistrz Ulryk von Jungingen ruszył ze swą armią równolegle w tym samym kierunku, wzdłuż Drwęcy. Do bezpośredniego spotkania obu armii doszło 15 lipca 1410 roku pod Grunwaldem. Tu rozegrała sięjedna z największych i najdonioślejszych w skutkach batalii średniowiecza. Wspaniały obraz tej rozprawy skreślił na kartach swej Historii Polski Jan Długosz. Współczesne badania, prowadzone przy zastosowaniu najnowocześniejszych metod i technik, przyczyniają się do uściślenia tego obrazu, wprowadzając do istniejących 94 - Unia Polski z Litwą i wielka wojna... bitwa pod Grunwaldem walka propagandowa po bitwie grunwaldzkiej już rekonstrukcji wciąż nowe modyfikacje. Wiele spraw pozostaje jednak nadal nie (do końca wyjaśnionych. Dotyczy to m.in. liczebności uczestniczących w bitwie wojsk. Wśród najnowszych badaczy Andrzej Nadolski (1990) szacuje siły krzyżackie na około 15 tyś., polskie - 20 tyś., litewskie - 10 tyś., zaś Marian Biskup (1991) - krzyżackie na 21 tyś., polskie (wraz z czeladzią) - 30 tyś., litewskie - 11 tyś. zbrojnych. Naczelne dowództwo armii polsko-litewskiej spoczywało w ręku króla Władysława Jagiełły, który posiłkował się radą złożoną z 8 dostojników koronnych. Wojskami litewsko-ruskimi, ustawionymi na prawym skrzydle, dowodził bezpośrednio Witold, ' uszykowanie chorągwi polskich na skrzydle lewym powierzył król oboźnemu, miecznikowi krakowskiemu Zyndramowi z Maszkowic. Bitwa grunwaldzka miała przebieg dramatyczny. W jej pierwszej fazie część hufców litewsko-ruskich załamała się pod naporem lepiej uzbrojonego rycerstwa krzyżackiego i rzuciła się do ucieczki. Na lewym skrzydle długo trwały zażarte zmagania. Po przejściowym kryzysie polskie chorągwie zyskały stopniowo przewagę. Rozbiły one także wracające z pościgu za Litwinami oddziały krzyżackie. Wielki mistrz wprowadził wtedy do boju 16 przeorganizowanych i odwodowych chorągwi. Król Władysław, który nie brał bezpośrednio udziału w walce, lecz ze wzgórza dowodził całością swych sił, znalazł się w chwilowym niebezpieczeństwie. Życie uratował mu wówczas młody sekretarz Zbigniew Oleśnicki. Niebawem jednak, przy udziale nowo wprowadzonych do walki rezerw oraz części wracających na plac boju Litwinów siły krzyżackie zostały otoczone i kompletnie zniszczone. Ostatnią fazą bitwy było wzięcie szturmem umocnionego taboru krzyżackiego, w którym schroniły się resztki pokonanych. Klęska wojsk Zakonu była porażająca. Na polu walki padł wielki mistrz Ulryk von Jungingen, a wraz z nim wszyscy najwyżsi urzędnicy Zakonu: komturowie, wójtowie, dowódcy chorągwi. Do niewoli dostali się książęta szczeciński i oleśnicki, wódz zacięż-nych Krzysztof von Gersdorff, chorąży ziemi chełmińskiej Mikołaj Ryński (posądzony później przez Krzyżaków o zdradę i stracony) oraz liczni "goście" rycerscy z zachodniej Europy. Zdobyczą zwycięzców stały się działa, chorągwie krzyżackie (zawieszone później na znak triumfu w kościołach katedralnych Krakowa i Wilna), zapasy żywności i wina oraz okowy i pęta przeznaczone dla jeńców polsko-litewskich. [Banderia Prute-norum] Potęga militarna Zakonu złamana została raz na zawsze, prysł mit niezwyciężo-ności jego wojsk. Z doniosłości tego wydarzenia doskonale zdawali sobie sprawę współcześni. Dzień Rozesłania Apostołów, w którym odniesiono zwycięstwo, obchodzony miał być odtąd uroczyście we wszystkich wsiach i miasteczkach Królestwa Polskiego. W swoich wystąpieniach propagandowych wobec Zachodu Krzyżacy starali się przedstawić wojnę z Jagiełłą jako walkę z poganami i schizmatykami. Udział w bitwie grunwaldzkiej Tatarów, prawosławnych Rusinów oraz części nie do końca schrystia-nizowanych Litwinów zdawał się tę opinię częściowo potwierdzać. Toteż strona polska, zarówno przed, jak i po bitwie, starała się skutki tych tendencyjnych wyobrażeń neutralizować. Już w pierwszej połowie 1410 roku Stanisław ze Skarbimierza wystąpił z traktatem O wojnach sprawiedliwych, w którym w oparciu o prawo boskie i naturalne dowodził, że poganie mają prawo do posiadania własnych państw, a najeżdżani z zewnątrz mogą w wojnie obronnej korzystać z pomocy chrześcijan i spieszyć tymże w analogicznej sytuacji z własną pomocą. Tezy te rozwinął w kazaniu do wojsk zgromadzonych pod Czerwiń-skiem biskup płocki Jakub Kurdwanowski na kilkanaście dni przed bitwą grunwaldzką. 95 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Opis bitwy grunwaldzkiej według Kroniki konfliktu Władysława króla polskiego z Krzyżakami w roku Pańskim 1410 Gdy skończył, wszyscy zgodnie poczęli z płaczem śpiewać "Bogarodzica" i ruszyli do bitwy, wylawszy łzy, które sam król dobył z ich serc swymi słowami. Na prawym skrzydle wystąpił do boju książę Witold ze swym ludem, z chorągwią świętego Jerzego i chorągwią przedniej straży. Na krótką zasię chwilę przed samym rozpoczęciem bitwy spadł lekki i ciepły deszcz, [który] zmył kurz z końskich kopyt. A na samym początku tego deszczu działa wrogów, bo wróg miał liczne działa, dwukrotnie dały salwę kamiennymi pociskami, ale nie mogły naszym sprawić tym ostrzałem żadnej szkody; i wnet [wrogowie] przy pierwszym starciu z ludźmi króla zostali odrzuceni od tychże dział na bez mała staje. Rozgorzał wówczas bardzo srogi bój. [...] Polska jazda w bitwie pod Grunwaldem Inna zasię część wrogów spośród tychże wyborowych ludzi krzyżackich zwarła się z największym impetem i krzykiem z ludem księcia Witolda i po bez mała godzinie wzajemnej walki liczni z obu stron polegli, tak iż ludzie księcia Witolda przymuszeni byli do odwrotu. Tedy wrogowie ścigający ich sądzili, że już odnieśli zwycięstwo i w rozproszeniu odbiegli od swych chorągwi i szyku swoich hufców i przed tymi, których [uprzednio] do odwrotu zmusili, zaczęli [z kolei] uchodzić. Niebawem, gdy pragnęli zawrócić, oddzieleni od swych ludzi i chorągwi przez ludzi królewskich, którzy ich chorągwie na wprost od skrzydeł przecięli, przepadli albo wzięci [w niewolę], albo wytępieni mieczem. Ci zasię, którzy stali w lewo od tamtych, co zostali odcięci, pozostali przy życiu, powrócili do swoich ludzi [należących do] nieprzyjacielskiego wojska i znów [z nimi] połączeni zwarli się wzajemnie z wielką chorągwią kasztelana krakowskiego, [z chorągwiami] wojewody sandomierskiego, ziemi wieluńskiej, ziemi halickiej i wieloma innymi chorągwiami. W tym zwarciu toczył się najsroższy bój i z tej przyczyny wielu wówczas poległo. Trwała zasię bitwa przez sześć godzin i wówczas dopiero Krzyżacy zwrócili się do odwrotu. Tym razem uszli aż do [swoich] obozów. Zebrawszy tedy na powrót siły, mistrz ze swym pozostałym ludem, mając ze sobą piętnaście lub więcej chorągwi, [wysuwając się] z pewnego małego lasku, zapragnął obrócić swoje hufce przeciw osobie króla; i już kopie i włócznie zdjęte z ramion złożyli na tarczach i stali w miejscu, pragnąc rozeznać, gdzie okaże się łatwiejsze i korzystniejsze starcie z wrogami. Król zaś wówczas, skoro Krzyżacy sprawiwszy szyki stali przeciw niemu, chciał pochwyciwszy kopię w dłoń z największą śmiałością skierować przeciw nim konia, lecz powstrzymany wbrew [swej] woli siłą i z największym trudem przez dostojników, nie mógł uczynić zadość swoim chęciom. Przeto pewien dobrze zbrojny rycerz z Zakonu Krzyżaków, chcąc w pojedynkę zwrócić swego konia przeciw królowi, podjechał bliżej ku niemu. Król zaś ująwszy w dłoń swą włócznię zranił go śmiertelnie w twarz i zaraz też [Krzyżak] przez innych z konia strącony, padł na ziemię martwy. Owe zaś hufce mistrza z miejsca, na którym stały ruszając przeciw królowi, natknęły się na [naszą] wielką chorągiew i wzajem mężnie zderzyły się [z nią] włóczniami, l w pierwszym starciu mistrz, marszałek, komturzy całego zakonu krzyżackiego zostali zabici. Pozostali zaś, którzy ocaleli, widząc, że mistrz, marszałek i inni dostojnicy Zakonu polegli, zwróciwszy się do odwrotu, cofnęli się w owym czasie aż do swych, uprzednio rozłożonych, taborów. A gdy już do taborów przybyli, widząc, iż wiele jeszcze było hufców królewskich, które [dotąd] nie weszły do bitwy, zobaczywszy też, iż wódz ich padł zabity, rzucili się do prawdziwej ucieczki i w rozsypce poczęli pierzchać. Król zasię za radą swoich baronów nie pozwolił [swoim] ścigać tak szybko uchodzących wrogów, nie chcąc, aby lud Qe9°] oddalił się odeń w rozpoznaniu, lecz zdjąwszy ze względu na nadzwyczajny upał swój hełm, ze wszystkimi swymi ludźmi podszedł ku obozom krzyżackim. 96 Unia Polski z Litwą i wielka wojna... W miejscu zasię obozów liczni [wrogowie] widząc, że ucieczką żadnym sposobem nie zdołają ujść śmierci, utworzywszy z wozów jakoby wał, tamże wszyscy zaczęli się bronić, lecz niebawem pokonani wszyscy, w paszczy miecza poginęli. W owym zaś miejscu poległych stwierdzono więcej niżli na całym pobojowisku. Król przeto przechodząc przez mały lasek z miejsca rzeczonych obozów przybył na szczyt pewnego wzgórka, na którym natychmiast zsiadł z konia i uklęknąwszy na ziemi, zaczął dziękować Bogu za zwycięstwo, które Bóg dał mu nad jego wrogami. Na ów zaś wzgórek przyprowadzono do króla niezliczonych jeńców, wśród których dwóch szczególnie [dostojnych] książąt: Kazimierza szczecińskiego i Konrada księcia Śląska; również wielu rycerzy, baronów etc., ludzi z różnych stron świata i różnych narodów, którzy przybyli z pomocą Krzyżakom. Stamtąd zasię król odszedłszy, przybył do pewnego miejsca, w którym polecił rozłożyć obozy i zsiadłszy z konia, kazał nałamać gałązek z drzewa i rozesłać [je] na ziemi, na których po trudzie legł i tamże spoczął etc. Bitwa zaś zaczęła się na trzy godziny przed południem, a zakończyła na niespełna godzinę przed zachodem słońca. (przekład Jolanty Danki i Andrzeja Nadolskiego) Po zwycięstwie propaganda polska w pismach przeznaczonych głównie dla zagranicy starała się. utrwalić obraz pobożnego, umiarkowanego, do ostatniej chwili marzącego o pokoju Jagiełły i przeciwstawić go bucie, pysze i arogancj i Krzyżaków, słusznie skaranej następnie przez Opatrzność. Akcenty te rozbrzmiewały również w liście gratulacyjnym skierowanym do Jagiełły przez słynnego czeskiego reformatora religijnego i patriotę, Jana Husa. Ostateczny kształt przyjęły w wiekopomnym dziele Jana Długosza i wraz 7 nim weszły do tradycji narodowej. Pod wpływem szokującej wieści o całkowitej katastrofie wojsk Zakonu większość pruskich miast i zamków bez walki otwierała swe bramy przed zwycięzcami. Miejscowi urzędnicy i dowódcy gotowi byli złożyć przysięgę na wierność Jagiełłę. Jednak całkowita likwidacja państwa zakonnego nie leżała w planach króla polskiego i Witolda. Podejmując wojnę, nie wysunięto nawet programu rewindykacji ziem koronnych utraconych w XIII i XIV wieku. Toteż w toku dalszej kampanii dowództwo polsko-litew-skie nie wykazało energii i determinacji, charakterystycznych dla dni poprzedzających bitwę grunwaldzką i objawionych w jej toku. oblężenie Malborka Na wieść o klęsce w opustoszałej stolicy państwa krzyżackiego zapanowała panika. Gdyby zwycięzcy podjęli szybki marsz, Malbork dostałby się w ich ręce prawdopodobnie bez walki. Jednak Jagiełło i Witold nie spieszyli się zbytnio i dopiero 25 lipca zjawili się pod jego murami. Do tego czasu energiczny komtur Świecia Henryk von Plauen zdołał zorganizować skuteczną obronę. Podjęte następnie oblężenie nie przyniosło więc pożądanego efektu. Długosz, a w ślad za nim wielu późniejszych historyków, oskarżali oblegających o opieszałość. Pomówienia te nie są w pełni uzasadnione. Zamek malborski stanowił jednąz najpotężniejszych twierdz w Europie, a armia polsko--litewska, złożona prawie wyłącznie z konnicy, nie była zdolna do szybkiego sforsowania jego fortyfikacji. Ogólna sytuacja zmieniała się też na niekorzyść armii oblegającej. Krzyżakom przybywały na pomoc posiłki z Rzeszy i Inflant, a ich poddani, widząc niepowodzenie Jagiełły, wracali stopniowo do wierności dawnym panom. W Niemczech Ryc 68 chorągjew Konrada Biatego zdobyta w bitwje pod od 18 maja 1410 roku zapanowało bezkrólewie. Grunwaldem. 97 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Banderia Prutenorum Chorągiew większa wielkiego mistrza Ulryka von Jungingena Chorągwie wojskowe byty w średniowieczu znakiem rozpoznawczym i symbolem walczących oddziałów, które właśnie od owego znaku zwano chorągwiami. Na płótnie chorągwi wyobrażone były herby państwa, ziemi, miasta, rodu lub indywidualnego dowódcy. Zależało to od typu oddziału (chorągiew państwowa, ziemska, możnowład-cza, rodowa, zaciężna). W bitwie grunwaldzkiej armia krzyżacka wystąpiła pod 51 chorągwiami; wszystkie one wpadły w ręce zwycięzców, a następnie zawieszone zostały jako wota w kościołach katedralnych Krakowa i Wilna. W 1448 roku Jan Długosz polecił krakowskiemu malarzowi Stanisławowi Durinkowi sporządzić na pergaminie wizerunki tych wszystkich chorągwi, dodając jeszcze kilka nowszych, zdobytych na Krzyżakach w bitwie pod Dąbkami w 1431 roku. Komentarz Długosza do tego dzieła obejmującego w sumie 58 chorągwi (Banderia Prutenorum) powstał (wraz z uzupełnieniami) w okresie od 1448 do 1466 roku. 98 Chorągiew miasta Królewca Chorągiew bisku pomezańskiego Konkurujący do tronu rywale: Zygmunt, Wacław (ponownie) i Jost - w trosce o poparcie elektorów i rycerstwa niemieckiego - licytowali się w obietnicach pomocy dla Zakonu. Dalsza nieustępliwa walka groziła państwu polsko-litewskiemu konfliktem z całą Rzeszą Niemiecką. Wieści o koncentracji wojsk Zygmunta Luksemburskiego na południowej granicy osłabiły ducha armii oblężniczej. Ponadto zabrakło pieniędzy na wypłatę żołdu zaciężnym, a rycerze służący w szeregach pospolitego ruszenia pragnęli czym prędzej wrócić z łupami do domu. W tych warunkach zapadła decyzja o przerwaniu oblężenia. 18 września ruszyły w drogę powrotną wojska litewskie, a nazajutrz - polskie. W ślad za tym poddawały się Krzyżakom te miasta i zamki pruskie, które wytrwały do tej pory w wierności dla Jagiełły: Elbląg, Przezmark, Pasłęk, Sztum, Morąg, Ostróda, Bratian, Tczew, Gniew, Grudziądz, Pokrzywno, Golub, Kowalewo, Popowo, Nidzica, Tuchola. "Panowie pruscy" wzięli później krwawy odwet, tracąc uznanych za zdrajców burmistrzów miasta Gdańska, chorążego chełmińskiego Mikołaja z Ryńska i wielu innych. Groźby płynące z Zachodu okazały się jednak przesadzone. Oddziały Zygmunta Luksemburskiego, złożone głównie z Czechów i Niemców, wtargnęły wprawdzie -------------------------------- Unia Polski z Litwą i wielka wo w październiku 1410 roku do ziemi sądeckiej, zostałyjednak łatwo odparte, a następnie rozbite pod Bardiowem. Posiłki nadciągające z Rzeszy pod wodzą wójtaNowej Marchii bit Michała Kiichmeistra pokonane zostały również przez Polaków l O października 1410 Barc roku w zaciętej bitwie kawaleryjskiej pod Koronowem. Drobniejsze sukcesy militarne bit odnieśli Polacy pod Tucholą i Golubiem. W rękach polskich pozostały zamki w Toruniu, Koro Radzyniu, Brodnicy i Nieszawie. Jagiełło i Witold zaczęli przygotowywać nową kampanię na rok 1411. Rychło jednak okazało się, że Litwa nie ma zamiaru angażować się szerzej w walkę o ziemie nadwiślańskie Korony (myśl ich odzyskania zrodziła się, jak się zdaje, dopiero w trakcie oblężenia Malborka). Szybka odbudowa władztwa krzyżackiego w Prusach p pod kierunkiem nowego (od 9 listopada 1410 roku) wielkiego mistrza Henryka von Plauen nie rokowała powodzenia w przyszłej kampanii. Strona polsko-litewska zdecy dowała się więc na podjęcie rokowań pokojowych. Po zawarciu rozejmu w Nieszawie (9 grudnia 1410 roku), po osobistym spotkaniu króla z wielkim mistrzem w Raciążku (10-13 grudnia 1410 roku) i po dłuższych rokowaniach w Toruniu podpisano tam l lutego 1411 roku traktat pokojowy. W myśl jego postanowień ziemia dobrzyńska wracała do Polski, zaś zastawione terytoria zawkrzańskie - do książąt mazowieckich. Żmudź miała być zwrócona Litwie tylko na okres życia Jagiełły i Witolda. Zakon odzyskiwał trzymane dotąd przez załogi polskie zamki pruskie. Spór o Santok i Drżeń miał być poddany arbitrażowi. Odstęp-com (dotyczyło to głównie strony krzyżackiej) gwarantowano nietykalność i amnestię. Wreszcie Zakon, tytułem wykupu licznych jeńców, zobowiązał się wypłacić stronie polskiej 100 tyś. kóp groszy czeskich. Uzyskane przez Jagiełłę i Witolda korzyści wydawały się współczesnym, wobec miary zwycięstwa grunwaldzkiego, nieproporcjonalnie nikłe. Utrzymywało się przekonanie (raczej niezgodne z prawdą), że Henryk von Plauen w krytycznym momencie podczas oblężenia Malborka oferował zwrot ziem pomorskiej, chełmińskiej i micha-łowskiej. Także w opiniach nowszej historiografii pierwszy traktat toruński jawił się często jako "przegrany pokój" po wygranej wojnie. Najnowsze badania modyfikują w znacznej mierze ów pogląd. Podkreśla się obecnie, że układ ów przynosił w zasadzie spełnienie tych celów, które stawiała sobie strona polsko-litewska na początku wojny. Państwo krzyżackie było zbyt silną strukturą gospodarczą, militarną i ustrojową, korzy stającą ponadto ze wsparcia fundacji zakonnych (baliwatów) z Europy Zachodniej, by mogło być za jednym zamachem wchłonięte lub poważnie okrojone przez zwycięskich sąsia- Ryć. 69. Brama zamku wysokiego w Malborku. Dzieje Polski późnośredniowiecznej dów. Nie było do tego przygotowane także państwo polsko-litewskie. W ocenie wojny w latach 1409-1411 brak znaczących nabytków terytorialnych dla zwycięzców schodzi więc na drugi plan. Najważniejszy wydaje się fakt decydującego nadwątlenia dotychczasowej pozycji Zakonu nad Bałtykiem i definitywnego zahamowania j ego ekspansji na ziemie polskie i litewskie. Nimb otaczający rycerskie państwo krzyżowe w Prusach rozwiał się na zawsze, a w ślad za tym gasła możliwość uzyskania przez nie dalszego wsparcia z Europy Zachodniej. Poddanym krzyżackim wskazana została droga wiodąca do uniezależnienia się od "pruskich panów" w przyszłości. Społeczeństwu polskiemu zwycięstwo grunwaldzkie przyniosło spotężnienie poczucia narodowego i rozbudzenie świadomości wspólnoty interesów mieszkańców wszystkich dzielnic. W rezultacie od tego dopiero momentu powstało w pełni uświadomione dążenie do odzyskania starego piastowskiego dziedzictwa nad dolną Wisłą. W tym kontekście pierwszy pokój toruński nie był utrwaleniem istniejącego stanu rzeczy, ale zaledwie krótkim rozejmem w szeregu przedsięwzięć prowadzących do realizacji wyżej wskazanego celu. 100 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim dwulicowa polityka Zygmunta Luksemburskiego wobec Polski Walka o zacieśnienie unii i rewizję granic na północy (1412-1414) Wrażenie wywołane zwycięstwem grunwaldzkim w całej Europie było ogromne. Pod wpływem wieści z Prus autorytet państwa polsko-litewskiego na arenie międzynarodowej niepomiernie wzrósł. Szczególnie wyraźnie ujawniło się to w stosunkach z Zygmuntem Luksemburskim. Obrany po śmierci Josta ponownie (i tym razem już ostatecznie) królem rzymskim (21 lipca 1411 roku), uwikłany w konflikt z Wenecją i austriackimi Habsburgami oraz pozbawiony po Grunwaldzie potężnego sojusznika na północy, dążył on do pokojowego uregulowania stosunków z Polską i Litwą. Za takim rozwiązaniem opowiadała się też opinia publiczna Węgier. Ponieważ jednak Zygmunt w oczach swych nowych niemieckich poddanych chciał wciąż uchodzić za obrońcę i protektora Zakonu, jego stosunek do Polski w 1411 i na początku 1412 roku miał charakter dwulicowy, a ewentualną ugodę starał się on "kupić" za jak najwyższą cenę. Zjednej więc strony, po zawarciu 31 marca 1411 roku zawieszenia broni w Nowej Wsi Spiskiej, prowadził w Sromowcach intensywne rozmowy w sprawie warunków ostatecznego pokoju, z drugiej zaś nie zaprzestał wzywania rycerstwa zachodniej Europy do udzielenia pomocy Zakonowi, z którym wkrótce po zawarciu pokoju toruńskiego doszło do nowych napięć na tle odmiennej interpretacj i j ego warunków. W styczniu 1412 roku Zygmunt posunął się tak daleko, że zaproponował wielkiemu mistrzowi, w zamian za subsydia, pomoc zbrojną. Po wznowieniu walki Zakonowi miałyby przypaść: ziemia dobrzyńska, Kujawy i Żmudź. Jagiełło, świadom dwulicowej gry Zygmunta, już w kwietniu 1411 roku nawiązał kontakty z Republiką Wenecką. W maju tego roku zawarł przeciw Luksemburgowi przymierza z wojewodą wołoskim Mirczą i mołdawskim hospodarem Aleksandrem. Wczesną wiosną 1412 roku przybyli do Krakowa posłowie weneccy z propozycją sojuszu przeciw Zygmuntowi. Wyrazili oni przy okazji opinię, że Jagiełło byłby najgodniejszym kandydatem do korony cesarskiej w Niemczech. Niemal równocześnie z Wenecjanami pojawił się w Krakowie książę austriacki Ernest Żelazny. Pojął on za żonę córkę Siemowita IV płockiego i Aleksandry 101 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - zjazd w Lubowli (1412) Olgierdówny, słynną z piękności i siły fizycznej Cymbarkę. Kontrakt ślubny uzupełniony był traktatem przymierza z królem polskim, skierowanym przeciw Luksemburgowi. Wszystkie te manewry polityczne, podejmowane tak przez Zygmunta, jak i przez Jagiełłę miały w gruncie rzeczy na celu tylko uzyskanie korzystniejszej pozycji wyjściowej w przetargach o ostateczną normalizację stosunków między nimi. Do normalizacji parł Witold, który po otrzymaniu od Jagiełły zachodniego Podola ponownie uwagę swą poświęcił sprawom wschodnim. Na Węgrzech opcję tę popierało stronnictwo prapolskie na czele z przebywającymi na dworze Zygmunta Polakami. Ryć. 70. Uczta u Heroda z poliptyku Matki Boskiej z kościoła parafialnego w Dobczycach, ok. 1500 roku (Muzeum Narodowe w Krakowie). W rezultacie, już w marcu 1412 roku, Jagiełło spotkał się z Zygmuntem w Lubowli na Spiszu. Tu 15 marca 1412 roku podpisano traktat, który stanowił zasadniczy zwrot w dotychczasowych stosunkach jagielloń-sko-luksemburskich. Między Polską a Węgrami zawarte zostało przymierze. Ruś halicka i Podole miały pozostać przy Polsce do śmierci Zygmunta i Jagiełły oraz przez pięciolecie po śmierci obydwu władców. O późniejszej przynależności tych ziem rozstrzygnąć miał w przyszłości sąd polubowny. Hospodar mołdawski pozostawał pod zwierzchnictwem Polski, ale zobowiązany został do udzielenia pomocy Zygmuntowi w przypadku wojny z Turcją. Gdyby ten obowiązek zaniedbał, przewidziano podział jego kraju między Polskę i Węgry. Warunki te uznane zostały przez część późniejszej historiografii za niekorzystne dla Polski. Stawiały one bowiem znowu na porządku dziennym kwestię przynależności Rusi, Podola i Mołdawii rozstrzygniętą już uprzednio, jak się wydawało, definitywnie na korzyść Korony Polskiej. Była to jednak cena, którą należało zapłacić za zerwanie sojuszu luksembursko-krzyżackiego. Już z Lubowli skierował Zygmunt list do wielkiego mistrza z wezwaniem do zaprzestania wszelkich ataków na Polskę i Litwę. Przymierze z królem rzymskim zdejmowało z Jagiełły odium sprzymierzeńca pogan i schizma-tyków, stawiało pod znakiem zapytania rozpowszechniany dotychczas z uporem przez Krzyżaków na zachodzie Europy obraz półpoganina i barbarzyńcy. Zygmunt nie szczędził też zabiegów, by wobec całego świata zamanifestować nową przyjaźń łączącą go z Jagiełłą. Po zjeździe w Lubowli gościł nadal króla polskiego na wspaniałych ucztach, łowach i turniejach w Koszycach i w Budzie. Tak dalece zaskarbił sobie jego zaufanie, że Jagiełło przekazał mu rozjemstwo w dalszym sporze z Krzyżakami. Strona polska oskarżała Zakon o niedotrzymanie wyznaczonej w Toruniu delimi-tacji granic. W związku z tym teraz dopiero sprecyzowała postulat zwrotu Pomorza, 10? Unia jagiellońska mocarstwem europejskim zastawienie Polsce miast spiskich działalność Benedykta Makraia unia w Horodle demi chełmińskiej i michałowskiej. Żądanie to, nie wysuwane jeszcze w toku Wielkiej ŚYojny z lat 1409-1411 świadczyło, iż poczucie niewykorzystania zwycięstwa grunwaldzkiego torowało sobie drogę stopniowo w umysłach doradców królewskich. Zapewne wpływ na to miała również odczuwalna poprawa położenia Polski na arenie międzynarodowej. Zakon zmuszony został pod naciskiem przyjąć pośrednictwo Zygmunta. W mediacji uczestniczyć miał również Branda Castiglione, legat papieża "pizańskiego" Jana XXIII (uznanego później antypapieżem). W sierpniu 1412 roku Zygmunt potwierdził warunki pokoju toruńskiego. Do rozstrzygnięcia pogranicznych zatargów litewsko-krzyżackich na Żmudzi, zwłaszcza zaś sporu o zamek w Wielonie, wydelegował rycerza i prawnika ze swego otoczenia, Benedykta Makraia. Zakon z niezadowoleniem przyjął tę decyzję króla rzymskiego. 8 listopada 1412 roku w Zagrzebiu Zygmunt wystawił akt zastawu Polsce 13 miast spiskich. Wchodziły one do tej pory w skład autonomicznej wspólnoty 24 miast saskich na Spiszu. Zygmunt dołączył do nich trzy miasta stanowiące na tym terenie własność królewską (Lubowla, Podoliniec, Gniazda), w zamian zaś otrzymał 37 tyś. kóp groszy czeskich, będących częścią sumy, którą Zakon zobowiązał się wypłacić Polsce w ramach odszkodowań wojennych. Mimo wielokrotnych prób wykupu przez Węgry, zastawione miasta, przekształcone w polskie starostwo spiskie, pozostały w rękach Polaków aż do 1769 roku. Misja Benedykta Makraia, przeprowadzona w latach 1412-1413, przyniosła rezultaty korzystne dla państwa polsko-litewskiego. Pełnomocnik Zygmunta nie podpisał się wprawdzie pod argumentami strony polskiej domagającej się zwrotu ziem pomorskiej, chełmińskiej i michałowskiej, ale w pogranicznych sporach wypowiadał się wyraźnie na korzyść Litwy. W oświadczeniu końcowym stwierdził, że król polski i Witold wiernie przestrzegają warunków pokoju, natomiast wielki mistrz pragnie go naruszyć. Istotnie, Henryk von Plauen zajął tak agresywne stanowisko wobec Polski, że najwyżsi dostojnicy Zakonu, z obawy przed wybuchem nowej wojny, pozbawili go w końcu 1413 roku godności i wybrali na jego miejsce uchodzącego za bardziej ugodowego Michała Kuchmeistra. Przekonanie o nieuchronności nowego konfliktu zbrojnego z Zakonem skłaniało Polskę do precyzyjniejszego uregulowania stosunków z Litwą. Od końca 1412 roku zmierzały do tego obie strony. Szczególnie Witold pragnął wzmocnić swe stanowisko w obydwu państwach unii jagiellońskiej. Ambicje jego nie ograniczały się bowiem do Litwy. Także w Koronie stworzył sobie silne stronnictwo, w którego skład wchodzili: marszałek koronny Zbigniew z Brzezia, biskup poznański Wojciech Jastrzębiec, kasztelan kaliski Jan z Tuliszkowa. Wpływ Witolda na sprawy koronne był na tyle silny, że za jego poparciem Jastrzębiec otrzymał pieczęć kanclerską i biskupstwo krakowskie, dotychczasowego zaś biskupa, Piotra Wysza, niegdyś kanclerza królowej Jadwigi, przeniesiono do Poznania. 2 października 1413 roku na zjeździe Jagiełły, Witolda, panów polskich i litewskich w Horodle wystawiono akta, które przeszły do historii pod nazwą unii horodelskiej. Akt wystawiony wspólnie przez Jagiełłę i Witolda zawierał ponownie warunek pełnej inkorporacji Litwy do Korony. Było to jednak stwierdzenie o charakterze czysto fasadowym, gdyż dalsze postanowienia określały wyraźnie - mimo postępującego upodobnienia prawno-ustrojowego - odrębność Litwy. Miała ona nie tylko być rządzona 103 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Herby ziemskie Herby prowincji i ziem wchodzących w skład Królestwa Polskiego pojawiły się za czasów Kazimierza Wielkiego. Za Jagiellonów, w miarę rozszerzania się granic państwa, zwiększała się również liczba herbów ziemskich. Godła herbowe wywodziły się bądź z heraldyki książęcej, bądź opierały się na dawnych motywach zoomor- władca zasiadający na tronie trzymacze J herb Królestwa Polskiego i ziemi krakowskiej \ herb ziemi sandomierskiej herb Wielkopolski herb ziemi dobrzyńskiej herb Kujaw l herb Rusi halickiej Pieczęć majestatyczna Władysława Jagiełły. Legenda pieczęci: Spgillum] Wladislaus Dei Gra[tia] Rex Polonie n[ec]no[n] t[er]raru[m] Cracovie Sa[n]domi[ri]e Syradie La[n]ci[ci]e Cuyavie Litwanie p[ri]nceps sup[re]m[us] Pomoranie Russieq[ue] d[omi]n[u]s et h[e]r[e]s e[tc] (Pieczęć Władysława, z Bożej łaski króla Polski, ziemi krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej, najwyższego księcia Litwy, pana i dziedzica Pomorza i Rusi etc.) [ ficznych, bądź też były mutacjami godła państwowego. Umieszczane były na chorągwiach bojowych rycerstwa l poszczególnych ziem, w zwornikach sklepień budowli sakralnych i świeckich, w wieńcach pieczęci maje- j statycznych panujących. Zespoły herbów terytorialnych ujęte łącznie obrazowały faktyczny zakres władzy j króla polskiego, odpowiadając jego oficjalnej tytulaturze. W związku z rozwojem pojęcia Corona Regni Poloniae, j prawie wszystkie motywy herbowe opatrzone zostały królewską koroną. Symbolizowały one jedność państwa. 104 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim , ( Schematyczny rzut sklepienia w salach kamienicy nr 17 przy Rynku Głównym w Krakowie z rozmieszczeniem klejnotów herbów ziemskich na zwornikach (według Jerzego Gadomskiego). Legenda. O - Orzeł Królestwa Polskiego (i ziemi krakowskiej); S - ziemia sandomierska; W - Wielkopolska; K - Kujawy; D - ziemia dobrzyńska; R - Ruś; Sk - skrzydło orle; E - głowa Elżbiety Łokietkówny (?) Zworniki z klejnotami herbów ziemskich (opis zgodny z wcześniejszym schematem). W środku - wnętrze kamienicy j Hetmańskiej nr 17 w Krakowie • l Podkreślały przy tym zróżnicowanie ustrojowe poszczególnych ziem, tworzących jednak wspólny organizm j państwowy. W całej pełni herby ziem stały się symbolem istniejących struktur politycznych za pierwszych j Jagiellonów. Ich układ napieczętny, kolejność i symbolika znaków służyły jako moralizatorska wykładnia cnót j i zalet idealnego władcy. 105 Dzieje Polski późnośredniowiecznej ocena unii w Horodle do śmierci przez Witolda jako wielkiego księcia (Jagiełłę przysługiwał tytuł najwyższego księcia Litwy), ale i po jego zgonie winna była otrzymać odrębnego władcę. Wyznaczyć go miał król za radą panów świeckich i duchownych obydwu państw. Po zgonie Jagiełły jego następca powinien być wybrany za wspólną zgodą wielkiego księcia i panów litewskich. Mimo zasiadania na tronie obydwu państw odrębnych władców, unia miała trwać także w przypadku wygaśnięcia dynastii jagiellońskiej. Ważnym postanowieniem aktu horodelskiego było zrównanie w prawach ze szlachtą polską tych bojarów litewskich, którzy przyjęli wiarę katolicką: "Panowie, także szlachta i bojarowie ziem naszych wymienionych litewskich, niechaj na równi z panami i szlachtą Królestwa Polskiego cieszą się, używaj ą ze wszystkich udzielonych i ofiarowanych im przez nas nadań, darowizn, przywilejów i ustępstw, o ile są katolikami i poddanymi Kościoła rzymskiego oraz mająnadane klejnoty herbowe". Widomym znakiem zrównania w prawach oraz zbratania elit obydwu krajów było przyjęcie do własnych herbów 47 rodów bojarów litewskich przez tyleż najwybitniejszych rodów szlacheckich Polski. Na Litwie miały być wprowadzone na wzór Polski urzędy wojewodów, starostów i kasztelanów. Możni obydwu krajów winni byli naradzać się nad wspólnymi sprawami na zjazdach w Lublinie i Parczewie. W historiografii różnie oceniano znaczenie unii horodelskiej. Poprzez uznanie trwałości związku między Polską i Litwą, nawet w przypadku wygaśnięcia dynastii jagiellońskiej, oraz przez zbratanie szlachty polskiej z litewską unia zespalała ze sobą silniej obydwa państwa. Z drugiej strony, poprzez wprowadzenie stałej instytucji wielkiego księcia podkreślała odrębność Litwy. Rzecz znamienna, że w akcie wystawionym przez panów polskich pominięty został warunek współudziału Litwinów przy wyborze króla polskiego. Przez rozciągnięcie na możnych litewskich polskich praw i herbów położone zostały podwaliny pod ukształtowanie się stanu szlacheckiego na Litwie. O znaczeniu unii horodelskiej pisał przed laty Oswald Balzer (1913): "Najistotniejsza, najważniejsza myśl polityki (Jagiełły), idea inkorporacji ziem litewskich do Korony, uratowana jeszcze szczęśliwie, mimo czasowego ustępstwa na rzecz Witolda w wileńskiej unii 1401 roku, zostaje tu stanowczo zarzucona: Litwa nie tylko już teraz, za życia Witolda, ale i na całą dalszą przyszłość ma być państwem osobnym, z osobnym wielkim księciem-monarchą na czele". Zarazem jednak podkreślał Balzer okoliczność, że nie ustanowiono na Litwie władzy wielkoksiążęcej dziedzicznej, a przez to usunięto niebezpieczeństwo zupełnego oderwania tego kraju od Polski. Trafnie ujęła istotę unii horodelskiej Jadwiga Krzyżaniakowa (1990): "Unia w Horodle, wbrew wstępnym słowom dokumentu Jagiełły i Witolda, nie potwierdziła inkorporacji Litwy, wręcz przeciwnie - przez utrzymanie godności wielkiego księcia utrwalała, także na przyszłość, jej odrębność państwową. Równocześnie przez masową adopcję bojarów litewskich do polskich herbów, zrównanie ich w prawach ze szlachtą polską, przez ustanowienie na Litwie tej samej co w Polsce struktury administracyjnej i wspólnych zjazdów opierała związek obu państw na szerszej niż dynastyczna podstawie społecznej". Słusznie też podnosi badaczka, że Horodło było kolejną klęską polityczną zakonu krzyżackiego. Wkrótce po zawarciu unii horodelskiej Jagiełło rozpoczął intensywną chrystianizację odzyskanej z rąk krzyżackich Żmudzi. Akcja ta czyniła tak znaczne postępy, że już w 1417 roku możliwa stała się fundacja osobnego biskupstwa dla tej krainy w Miednikach. 106 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim Potwierdzenie unii polsko-litewskiej przez Władysława Jagiełłę i Witolda w Horodle w 1413 roku [...] My Władysław, z Bożej łaski król Polski [...] najwyższy książę Litwy, pan i dziedzic Pomorza i Rusi itd., i Aleksander, inaczej Witold, wielki książę Litwy oraz pan i dziedzic ziem ruskich itd., zgodnie z brzmieniem niniejszego pisma podajemy do wiadomości wszystkim [...] że ziemie litewskie i ich mieszkańców podległych naszej władzy [...] gorąco pragniemy na zawsze utwierdzić i ugruntować w gorliwym wyznawaniu przyjętej wiary. [...] Aby mogli oni tym lepiej kształcić się w stałości wiary [...] przyznajemy im i dajemy zgodnie z treścią niżej wypisanych artykułów i brzmieniem niniejszego pisma wolności, immunitety, łaski, zwolnienia od świadczeń i przywileje, zwykle nadawane katolikom. 1. A najpierw, choć od tego czasu, kiedy za natchnieniem Świętego Ducha otrzymawszy i poznawszy światło wiary katolickiej przyjęliśmy koronę Królestwa Polskiego, dla rozkrzewienia religii chrześcijańskiej oraz dla pomyślnego stanu i korzyści wspomnianych naszych ziem litewskich za jednomyślną zgodą naszą i pozostałych braci naszych i wszystkich baronów, panów, dostojników oraz zgodnie z wolą i przyzwoleniem bojarów tej ziemi litewskiej, przywłaszczyliśmy je naszemu wspomnianemu Królestwu Polskiemu wraz z ziemskimi posiadłościami, podległymi im i z nimi związanymi, wcieliliśmy, połączyliśmy, zjednoczyliśmy - jednak ze względu na nieprzyjacielskie napady i zasadzki Krzyżaków i ich popleczników, i jakichkolwiek innych nieprzyjaciół, którzy usiłują zniszczyć wspomniane ziemie litewskie i Królestwo Polskie knując im zagładę, pragnąc wspomniane ziemie litewskie utrzymać w pewności, bezpieczeństwie i pod opieką oraz zapewnić im wieczny pożytek, ziemie te, które zawsze dotąd mieliśmy z pełnią władzy oraz z niesfalszowanym i wszelkim prawem i nadal posiadamy od naszych przodków i w kolejności rodu jako prawowici właściciele, zgodnie z wolą, zezwoleniem i zgodą baronów, panów, bojarów ponownie wcielamy, jakby wkorzeniamy, przywłaszczamy, łączymy, przydajemy, sprzymierzamy i na wieki jednoczymy ze wspomnianym Królestwem Polskim. Postanawiamy, że one wraz ze wszystkimi ich posiadłościami, ziemiami, księstwami, wladztwami, obwodami, własnościami i zachowaniem wszelkiego prawa niesfałszowanego i wszelkiego po wieczne czasy nieodwołalnie i mocno mają być zawsze zjednoczone z koroną Królestwa Polskiego. [...] 3. Także baronowie, panowie, bojarzy wspomnianych naszych ziem litewskich, jeśli tylko będą katolikami i podlegać będą Kościołowi rzymskiemu, i jeśli nadano im już herby, niech się cieszą darowiznami, przywilejami i zezwoleniami danymi im i udzielonymi przez nas, niech uczestniczą w nich i korzystają z nich, tak jak baronowie i panowie Królestwa Polskiego posiadają swoje [przywileje] i korzystająz nich. 4. Wspomniani baronowie i panowie niech także dzierżą majętności swe ojczyste jednakim prawem, tak jak wiadomo, że baronowie Królestwa Polskiego dzierżą; podobnie zachowują w swym posiadaniu i darowizny nasze, co do których mają od nas listy skuteczne i wieczystą utwierdzone mocą; nadto będą mieli możność swobodnego sprzedawania ich, zamiany, oddania w obce ręce, darowania i obracania na swój użytek, jednak za naszym osobnym zezwoleniem, tak, iż gdy będą oddawać je w obce ręce, zamieniać lub darować, obowiązani będą zdawać to wobec nas lub naszych urzędników wedle zwyczaju Królestwa Polskiego. 107 Dzieje Polski późnośredniowiecznej 5. Następnie po śmierci rodziców nie należy pozbawiać dzieci majętności dziedzicznych, lecz zarówno one, jak ich następcy powinni je posiadać, tak jak baronowie i panowie Królestwa Polskiego swoje posiadają! obracają na dowolny użytek. 6. Podobnie żonom swoim będąmogli przekazywać posagowe dobra i wsie, które miały po rodzicach lub na mocy naszego wieczystego przyznania, lub będą miały, tak jak to przekazuje się w Królestwie Polskim. Córki zaś, siostry, krewne powinowate swoje wspomniani baronowie i panowie ziem litewskich będą mogli łączyć związkiem małżeńskim tylko z katolikami, zgodnie z wolną ich wolą i wedle zwyczaju od dawna przestrzeganego w Królestwie Polskim. 7. Lecz mimo przyznania tych wolności baronowie będąobowiązani budować i wznosić twierdze, mościć drogi dla wypraw wojennych i płacić daniny wedle dawnego zwyczaju. [...] 10. Również godności, siedziby biskupie i urzędy, jak są ustanowione w Królestwie Polskim, zostaną ustanowione i rozmieszczone mianowicie w Wilnie wojewoda i kasztelan wileński, a potem w Trokach i w innych miejscowościach, gdzie nam się to wyda rzeczą pożyteczną wedle naszego upodobania, aby tak pozostało na wieczne czasy. Lecz na takich dygnitarzy wybierać się będzie tylko wyznawców wiary katolickiej i poddanych świętemu Kościołowi rzymskiemu. Także niektóre stałe urzędy ziemskie, jak np. kasztelanie itp. mają być rozdawane tylko wyznawcom wiary chrześcijańskiej, których należy dopuszczać do naszych narad, aby brali w nich udział, gdy będziemy radzić nad dobrem państwa, albowiem odmienność religii często pociąga za sobą odmienny sposób myślenia i wtedy wychodzą na jaw plany, rozpowszechniane przez takich ludzi, choć podaje się je do wiadomości z obowiązkiem zachowania ich w tajemnicy. [...] 12. To jeszcze dodajemy, że wspomniani baronowie i panowie Litwy po śmierci Aleksandra, inaczej Witolda, obecnego wielkiego księcia, nie będą mieli ani wybierali na wielkiego księcia i pana Litwy nikogo innego tylko tego, którego król polski lub jego następcy za radą prałatów i baronów Polski i ziem Litwy uznają za godnego wyboru, ustanowienia i umieszczenia. Podobnie prałaci, baronowie i panowie Królestwa Polskiego w razie śmierci króla polskiego bezdzietnego i bez prawowitych następców nie powinni wybierać sobie króla i pana bez wiedzy i rady naszej, to jest wielkiego księcia Aleksandra oraz baronów i panów wspomnianych ziem litewskich, zgodnie z brzmieniem i treścią poprzedniego pisma, [...j 15. To również szczególnie podkreślamy, że wspomniani baronowie i panowie Królestwa Polskiego i ziem Litwy w razie potrzeby, za naszą zgodą i pozwoleniem w Lublinie i Parczewie oraz w innych miejscowościach odpowiednich mają odbywać sejmy i narady dla dobra i pożytku Królestwa Polskiego oraz dla pomyślności wspomnianych ziem litewskich. 16. Prócz tego my, Aleksander, inaczej Witold, za zgodą najdostojniejszego władcy pana Władysława, króla Polski, najdroższego brata naszego, do herbu i klejnotu, należących do panów Królestwa Polskiego, wybraliśmy niżej wypisanych panów naszych ziem litewskich, których sami panowie Królestwa Polskiego wraz z wszystkimi, którzy z ich rodu wywodzą swe pochodzenie, przyjęli do związków braterstwa i powinowactwa. A więc najpierw panowie herbu Leliwa przyjęli Moniwida, wojewodę wileńskiego, podobnie Zadora Jawnusa, wojewodę trackiego, Rawa Minigajłę, kasztelana wileńskiego, Lis Sumigajłę, kasztelana trackiego. Jastrzębiec lub Łazęki, inaczej Bolesty, Nagorę, którego zowią Niemir, Trąby Ościka, Topór Butryma, dalej Łabędź albo Skrzyńscy Goligunta [...]. Posiadaniem tego herbu klejnotu i zawołania niech się wszędzie cieszą wspomniani panowie, dostojnicy i bojarzy ziem litewskich dziś i potem po wieczne czasy, tak jak wspomniani panowie Królestwa Polskiego zwykle posiadali je i używali ich. [...] Działo się w mieście Horodle nad rzeką Bugiem, na sejmie czy zebraniu ogólnym dnia 2 października roku Pańskiego 1413. [...] (przekład Kazimierza Abgarowicza) wojna głodowa Faktyczne utrwalenie unii polsko-litewskiej po zjeździe w Horodle umożliwiło zajęcie nieustępliwej postawy wobec Zakonu w sytuacji, gdy Zygmunt Luksemburski zwlekał z wydaniem ostatecznego wyroku, a nowy wielki mistrz Michał Kuchmeister wyraźnie odrzucał orzeczenia Makraia. Polska i Litwa wystąpiły teraz wobec Zakonu z pełnym programem rewindykacyjnym, domagając się ostatecznej rezygnacji ze Żmudzi oraz zwrotu Pomorza Gdańskiego, ziemi chełmińskiej i micha-łowskiej. Gdy nie dały rezultatu rokowania w Grabiach pod Raciążkiem i osobiste spotkanie króla z wielkim mistrzem, Jagiełło w czerwcu 1414 roku wypowiedział wojnę Zakonowi. Siły polsko-litewskie zgromadzone do tej kampanii, nazwanej "głodową", przewyższały jakoby swą liczebnością mobilizację grunwaldzką. Pod sztandarem Jagiełły stanęli liczni książęta śląscy i zaciężni czescy. Zakon, niezdolny do przeciwstawienia odpowiednio silnej armii w polu, ograniczył się do obsadzenia załogami zamków oraz miast i ogołocenia z żywności własnego kraju. Taktyka ta okazała się skuteczna. Zawiodły Polaków nadzieje na pomoc ludności pruskiej, która po rozczarowaniach roku 1410 zachowała łój alność wobec swych dotychczasowych panów. Armia polsko--litewska zdobyła wprawdzie Nidzicę (Nibork), Olsztynek oraz Olsztyn i dotarła pod Elbląg, ale niebawem, niezdolna do skruszenia pozostałych potężnych twierdz pruskich i pozbawiona żywności, rozpoczęła odwrót. 108 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim wielka schizma 1378-1417 koncyliaryzm Ryć. 71. Szeląg krzyżacki Michała Kuchmeistra (awers i rewers), lata 1414-1422. Podczas przedłużającego się oblężenia Brodnicy pojawił się przed Jagiełłą legat papieża "pi-zańskiego", Jana XXIII, Wilhelm de Challant i skłonił króla do zawarcia w dniu 7 października 1414 roku dwuletniego rozejmu. Zgodnie z przyjętym porozumieniem spór polsko-krzyżacki rozstrzygnięty miał być przez papieża, króla rzymskiego i zbierający siew Konstancji sobór powszechny. W ten sposób konflikt zbrojny przekształcony miał być w proces prawny, a sprawy polsko-litewskie ukazane na forum międzynarodowym, na które zwrócone były oczy całej chrześcijańskiej Europy. Polityka polska w dobie soboru w Konstancji (1414-1418) Sobór w Konstancj i był j ednym z najważniej szych wydarzeń XV wieku w skali europej -skiej. Zwołany został z inicjatywy papieża Jana XXIII i króla rzymskiego Zygmunta Luksemburskiego w celu położenia kresu schizmie, czyli rozdzierającej Kościół od 1378 roku rywalizacji papieży rzymskich i awiniońskich. Poprzedził go w 1409 roku sobór w Pizie, na którym nie tylko nie zlikwidowano istniejącego rozdarcia, ale pogłębiono je jeszcze bardziej, wybierając nowego papieża w sytuacji, gdy dwaj pozostali nie zgodzili się ustąpić. W ogólnym zamęcie papież "pizański" - następca wybranego w 1409 roku Aleksandra V, Jan XXIII - uważał się za jedynego prawowitego zwierzchnika Kościoła i liczył na to, że nowy sobór ostatecznie zatwierdzi go na tym stanowisku. Wielki zjazd całego chrześcijaństwa miał ponadto przeprowadzić reformę Kościoła "w głowie i w członkach", rozpatrzyć sprawę herezji Wiklefa i Husa, ustosunkować się do kwestii unii z prawosławiem i rozstrzygnąć kilka sporów międzynarodowych, w tym konflikt polsko-krzyżacki. Zgromadzenie konstancjańskie różniło się zasadniczo od wcześniejszych soborów średniowiecznych. Pełny triumf święcił na nim koncyliaryzm - od dziesięcioleci kształtująca się zasada wyższości soboru nad papieżem. Jej zwolennicy twierdzili, że najważniejsze dla chrześcijaństwa decyzje winny być podejmowane w toku periodycznie odbywających się zjazdów przedstawicieli Kościołów krajowych z całego świata. Znalazła ona wyraz w uchwalonych w Konstancji dekretach: Sacrosancta (1415) \Frequens (1417). W odróżnieniu od wcześniejszych soborów, w Konstancji obok przedstawicieli episkopatów europejskich pojawili siew wielkiej liczbie reprezentanci czołowych uniwersytetów oraz świeccy panowie, pochodzący z różnych krajów chrześcijaństwa. To właśnie oni byli głównymi rzecznikami reformy Kościoła w duchu koncy-liaryzmu. Jej konieczność z powodzeniem uzasadniali w swych traktatach wybitni ówcześni uczeni. Najsłynniejsi z nich: Piotr z Ailly, Jan Gerson, Franciszek Zabarella reprezentowali francuskie i włoskie kręgi koncyliarystyczne. Towarzyszyli im humaniści, którzy wykorzystywali pobyt w Konstancji do poszukiwania antycznych rękopisów w bibliotekach klasztornych południowych Niemiec. 109 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Zygmunt Luksemburski -nowy Konstantyn spalenie Jana Husa Sobór w Konstancji był wielkim sejmem chrześcijaństwa, na którym rozstrzygano wszystkie nurtujące ówczesne społeczeństwa problemy. Zygmunt Luksemburski, występujący na nim w tradycyjnej dla cesarzy rzymsko-niemieckich roli opiekuna i protektora Kościoła, pragnął w obliczu aktualnego kryzysu zyskać miano nowego Konstantyna, co w praktyce oznaczałoby przywrócenie prymatu cesarstwa w Europie chrześcijańskiej. W tej roli dokładał starań zarówno dla likwidacji schizmy, jak i wygaszenia istniejących sporów międzynarodowych. Przypisywał sobie również rolę obrońcy ortodoksji; w rezultacie przyczynił się do haniebnego spalenia na stosie (1415) czeskiego reformatora religijnego i obrońcy praw narodowych Jana Husa, któremu wcześniej poręczył listem żelaznym bezpieczeństwo przyjazdu do Konstancji. Decyzja ta obrócić się miała przeciw Zygmuntowi i sprowadzić na dynastię luksemburską, Niemcy i Europę Środkową ciężkie przesilenie. Nie odegrał natomiast w Konstancji spodziewanej roli Jan XXIII. Sobór na jednym z pierwszych posiedzeń potępił go za uprzednio popełnione nadużycia i złożył z tronu wraz z papieżami - rzymskim Grzegorzem XII i awiniońskim Benedyktem XIII. Po dwóch latach bezkrólewia, kiedy o sprawach Kościoła stanowili tylko ojcowie soborowi, wybrali oni nowym papieżem Włocha Odona Colonnę (1417), który przyjął imię Marcin V. Uczestnicy obrad podzieleni zostali wzorem uniwersyteckim na 5 nacji: francuską, włoską, ,; •' angielską, niemiecką i hiszpańską; szóstą stano- ;: wiło kolegium kardynalskie. Delegacja polska . wchodziła w skład nacji niemieckiej. Wyodręb- Ryc. 72. Przyjazd Zygmunta Luksemburskiego na sobór niono komisje kardynalskie do spraw schizmy, w Konstancji. Miniatura z xv wieku. wiary i reformy Kościoła. delegacja polska Polska potraktowała swój udział w soborze konstancjańskim bardzo poważnie. Na czele wysłanej z Krakowa delegacji stanął arcybiskup gnieźnieński Mikołaj Trąba; towarzyszyli mu biskup płocki Jakub Kurdwanowski i elekt poznański Andrzej Łaskarz - obydwaj zdecydowani zwolennicy koncyliaryzmu. Splendoru ich poselstwu dodawali znakomici rycerze i dyplomaci: Jan z Tuliszkowa, Zawisza Czarny z Garbowa i Andrzej Balicki. Zupełnie wyjątkowa rola przypadła Pawłowi Włodkowicowi, rektorowi i przedstawicielowi Uniwersytetu Krakowskiego, który pojawił się jako ekspert w sporze polsko-krzyżackim. By nie krępować sobie swobody wypowiedzi, występował wielokrotnie w czasie obrad soboru jako teoretyk - "uczony". Niepoślednią rolę odgrywał też reprezentant biskupa krakowskiego i sekretarz Mikołaja Trąby - Piotr Wolfram. Członkowie delegacji polskiej studiowali na najsłynniejszych europejskich uniwersytetach i z czasów swych studiów znali wiele osobistości odgrywających na soborze pierwszorzędną rolę. Mogli więc niejednokrotnie liczyć na ich poparcie. Pilnie włączyli 110 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim zmagania dyplomatyczno- -propagandowe z Krzyżakami delegacja Żmudzinów Paweł Włodkowic i jego poglądy w prace soborowe, daleko wykraczając poza polski partykularny interes. Jagiełło •zymał z Konstancji podziękowania z racji wysłania tak znakomitego poselstwa. W czasie procesu Husa część polskich delegatów miała odwagę zaprotestować zeciw złamaniu listu żelaznego i nieludzkiemu traktowaniu czeskiego reformatora. ' zasadniczej sprawie oceny jego poglądów musieli jednak pozostać jednomyślni ze anowiskiem soboru, jakiekolwiek odstępstwo od tej zasady mogłoby bowiem posłu-yć Krzyżakom za pretekst do oskarżenia neofity Jagiełły o sojusz z heretykami. Spór z Krzyżakami na soborze rozwinął się w dwóch płaszczyznach. Jedną z nich •*ył tzw. proces o zasady (processus doctrinalis), mający wykazać ze strony polskiej bezzasadność nawracania pogan mieczem, a następnie odnieść ją do praktyki krzyżac-tiej. Drugą był tzw. proces prawny (processus iudicalis), dotyczący konkretnych zatargów terytorialnych między Polską a Zakonem. Kierował nim stojący na czele powołanej w tym celu komisji soborowej uczony padewski, kardynał Franciszek Zabarella. Proces prawny przewlekał się w nieskończoność. Wynikało to ze stanowiska króla Zygmunta, który pragnął utrzymać nad nim kontrolę, jednak latem 1415 roku opuścił na dłużej sobór i do chwili swego powrotu powstrzymał postępowanie. Podczas pobytu w Paryżu, gdzie towarzyszyli mu Mikołaj Trąba i delegaci Zakonu, przedłużył rozejm polsko-krzyżacki. Decyzję tę zaakceptowali posłowie króla i wielkiego mistrza na zjeździe w Inowrocławiu w maju 1416 roku. Pragnąc obalić twierdzenia krzyżackie o powierzchownej czy też zgoła pozornej akcji chrystianizacyjnej Jagiełły, strona polska jeszcze w końcu 1415 roku zaprezentowała soborowi delegację świeżo ochrzczonych Żmudzinów. Przybysze wyrazili publicznie wolę przyjęcia chrztu przez cały lud Żmudzi, lecz tylko z rąk biskupów polskich i litewskich. Wrażenie wśród uczestników soboru było ogromne; zarzutom krzyżackim powszechnie przestano dawać wiarę. W lutym 1416 roku Żmudzini przedłożyli na piśmie cały katalog nieprawości krzyżackich, oskarżając Zakon o okrucieństwo i utrudnianie chrystianizacji Żmudzi. Ponownie prosili o przekazanie misji chrystianizacyjnej arcybiskupowi lwowskiemu. Akcje Żmudzinów stworzyły korzystny klimat do wysunięcia przez stronę polską tezy o niecelowości dalszego istnienia państwa zakonnego nad Bałtykiem i o konieczności przeniesienia Krzyżaków na południe, do walki z Turkami i Tatarami. Paweł Włodkowic liczył nawet na to, że uda mu się dowieść tezy o heretyckim charakterze Zakonu, a następnie doprowadzić do j ego likwidacji. W sporze o zasady trudno przecenić znaczenie ogłoszonych na soborze pism Pawła Włodkowica. Miały one fundamentalne znaczenie prawno-moralne i spotkały się z szerokim rezonansem wśród obecnych w Konstancj i teologów i prawników. W 1416 roku na posiedzeniu nacji niemieckiej Włodkowic wystąpił ze swoim słynnym traktatem O władzy papieża i cesarza wobec niewiernych. Pisał w nim m.in.: 111 Nie wolno niewiernym, choćby nawet nie uznawali cesarstwa rzymskiego, zabierać państw ich, posiadłości lub przywilejów, ponieważ bez grzechu za sprawą Boga je posiadają, który to wszystko bez różnicy stworzył dla człowieka, którego ukształtował na swój obraz. [...] Pisma cesarskie udzielone krzyżowcom z Prus albo innym w sprawie zajęcia ziem niewiernych żadnych im nie dają praw, ale raczej oszukują wiernych w Chrystusie, ponieważ nikt nie daje nic z tego, czego nie posiada, ani też tego rodzaju dokumenty, ani papieży, ani cesarzy nie mogły im dać jakichkolwiek uprawnień, szczególnie Dzieje Polski późnośredniowiecznej Fragment traktatu Jana Falkenberga Księga o doktrynie władzy cesarza i papieża [...] Pragnę wszystkim wyraźnie przedstawić błędy, które na korzyść pogan z nienawiści ku chrześcijanom, a przeciw władzy cesarskiej wygłasza Paweł [Włodkowic], aby nie rozszerzały się jak rak, aby z trawki nie urosły w belkę, i by wielu nie toczyło z tego powodu wojen, oraz wykazać jak niebezpieczne są dla Kościoła i jak koniecznym jest, aby Polacy, ich król i książęta surowo zostali ukarani, aby nadal nie śmieli się poważyć na podobne rzeczy [...]. [,..] Polacy i ich król są fałszywymi chrześcijanami [...] obrońcami t wspólnikami niewiernych. Przeto zakon krzyżacki walczyć przeciw nim może z równem prawem jak przeciw niewiernym [...]. Król polski ani nie jest katolikiem, ani też wierzyć nie można, by katolicką miał wiarę [...] [bo] [...] po fałszywym nawróceniu się wrócił do pogaństwa i bez porównania srożej niż przedtem pustoszy Kościół z pomocą niewiernych i jego jest prześladowcą. Głupim jest i nie rozumie rzeczy boskich każdy, kto wierzy, że jest on chrześcijaninem [...]. Król polski udaje tylko wiarę chrześcijańską, nie pragnąc jej, tylko korzyści ziemskich, a mianowicie Królestwa Polskiego. Faktem jest bowiem dowiedzionym, że zanim nie upewnił się co do otrzymania korony tego królestwa, nikt go nie mógł nawrócić. Stąd zaś jasno wynika, że nie ma prawdziwej wiary. [...] Jasnym też jest, że poganie, którzy za nim przystąpili do wyznania świętej wiary, wszyscy są fałszywymi chrześcijanami. [...] Litwini więc i inni poganie, którzy mu ulegają kiedy tylko jemu, królowi Polski się spodoba, obmywają się wodą i to nie zawsze świętą wodą chrztu, lecz wodą z bagna lub rzeki, gromadami, jak bydło, nie wiedząc nic o wierze ani też jej wyuczeni, lecz tylko po to, by mieć nazwę chrześcijan i by pod tarczą imienia chrześcijan, ufni w pokój, stawać się mogli, tak jak się stali, jeszcze dzikszymi sprzymierzeńcami króla polskiego do niszczenia [...]. A Paweł [Wtodkowic] nieuczciwie oskarża zakon krzyżacki, że neofitów okrutnie tępi i pali ich nowe kościoły. Czyż, pytam, godne nazwy kościołów są chaty, które wznoszą pod nazwą kościołów na to, by podstępnie oszukiwać chrześcijan, gdy sam ten lud nie zasługuje na oznaczenie go nazwą chrześcijan. [...] Diabeł to widząc, że na północy chrześcijanie [Krzyżacy] burzą po kolei świątynie demonów i że imię Chrystusa przez głoszenie wiary coraz dalej się rozszerza, nakłonił króla Polski i Witolda [do fałszywego nawrócenia się, tak iż] [...] obmyci zostali świętą wodą chrztu za namową Polaków i sprawą bynajmniej nie Ducha św., jak twierdzi Paweł, lecz ojca ich, diabła, którego życzenia obydwaj spełniali i nadal pragną i grożą że będąje spełniali [...]. [...] Chrześcijanie, którzy wraz z Polakami i ich królem, i książętami wspomagając pogan walczyli przeciw zakonowi krzyżackiemu i polegli, wszyscy doznali goryczy wiecznego potępienia [...] gdyż wszyscy zmarli w grzechu śmiertelnym [...]. [...] Polacy, ich król i książęta winni utracić koronę i królestwo, a pozbawieni pasa rycerskiego pójść w stan wiecznej niewoli [...]. Ponieważ zaś dopomagali i dostarczali uzbrojenia wszelakim poganom i kształcili ich, aby byli silniejszymi przeciw chrześcijanom, zasłużyli przez to nie tylko na utratę królestwa, lecz także wszystkich swych dóbr [...]. [Butę swą posuwają tak daleko, że] [...] Witold, którego dziad był szewcem, w nadziei zwycięstwa bezbożnie mówił, że konia swego w Renie napoi. (przekład Jana Dąbrowskiego) przeciw prawu naturalnemu i Bożemu. [...] Wszelkie prawo naturalne, boskie, kościelne i świeckie potępia zwalczających tych, którzy pragną żyć w pokoju. Włodkowic kwestionował przyjęty powszechnie w średniowieczu pogląd o prawie cesarstwa i papiestwa do dysponowania ziemiami pogan, do prowadzenia z poganami w imię krzyża wojen i nawracania ich na chrześcijaństwo siłą miecza. Twierdził, że poganie na równi z chrześcijanami mają prawo do posiadania własnych suwerennych państw. Dopuszczał także możliwość posłużenia się pogańskimi poddanymi przez władcę chrześcijańskiego w sprawiedliwej wojnie z agresywnym chrześcijańskim sąsiadem. Poglądy Włodkowica, podważające zasadność krucjat w epoce, w której walka za wiarę była jednym z czołowych obowiązków chrześcijańskiego rycerstwa, miały rewolucyjne znaczenie. Przed zarzutem herezji uchroniło go częste odwoływanie się do prawa boskiego, kanonicznego i naturalnego, do autorytetów kościelnych, a także do orzeczeń najwybitniejszych współczesnych prawników. Jednak wywody jego, w swej istocie podważające zasadność istnienia państwa krzyżackiego nad Bałtykiem, sprowadziły na niego inspirowane przez przedstawicieli Zakonu gwałtowne ataki obecnych na soborze pisarzy i publicystów. Jan Auerbach, Jakub Balardi, Ardicinus de Navaria polemizowali ostro z Włodkowicem, broniąc poglądów o obowiązku władców chrześcijańskich prowadzenia wojny z poganami i tezy, że każda wojna z nimi jest sprawiedliwa. Najostrzej wystąpił niemiecki dominikanin (uprzednio przez pewien czas przeby-Jan Faikenberg wający w stolicy Polski) Jan Falkenberg. Już wcześniej zwalczał on reformatorskie i jego pisma poglądy Mateusza z Krakowa i Pawła Włodkowica. W napisanym podczas soboru 112 --------------------------- Unia jagiellońska mocarstwem europejskim traktacie, zatytułowanym Księga o doktrynie władzy cesarza i papieża dowodził, że Polacy razem z poganami spustoszyli Kościół (który utożsamiał z zakonem krzyżackim w Prusach) i jako heretycy powinni być pozbawieni królestwa i obróceni w niewolników. Prócz traktatu napisał obelżywy paszkwil pt. Satyra przeciw herezji i innym niegodziwościom Polaków i ich króla Jagiełły, w którym w słowach zionących nienawiścią wzywał wprost do eksterminacji narodu polskiego Wraz Z i ego bożkiem RyCl 73 DVsPuta uczonych wg iluminowanego rękopisu z XV wieku (Biblioteka V ° " Miejska w Valenciennes). Jagiełłą ,jako winnym odstępstwa od wiary, herezji i wszystkich możliwych zbrodni. Wytępienie Polaków wskazywał jako cel naczelny dla całego chrześcijaństwa, a opieszałych w spełnieniu tego czynu oskarżał o popełnienie grzechu śmiertelnego. walka przeciw Satyrze Falkenberga Rozpowszechnienie Satyry wywołało na soborze skandal. Pod wpływem akcji polskich biskupów i Pawła Włodkowica komisja do spraw wiary nakazała uwięzienie Fal-kenberga. Zakon krzyżacki, którego pismo to w gruncie rzeczy kompromitowało, odżegnał się od związków z autorem, a kapituła zakonu dominikańskiego skazała go na wieczne więzienie. Polscy delegaci domagali się uznania Satyry za heretycką. Potępienie przez sobór zawartych w niej "argumentów" oznaczałoby w zasadzie przyznanie racji tezom Włodkowica. Komisja do spraw wiary opracowała istotnie orzeczenie kwalifikujące Satyrę jako pismo "błędne, skandaliczne, buntownicze, okrutne, niegodziwe i obra-źliwe dla uszu pobożnych, a w swej konkluzji heretyckie". Jednak starania Zakonu i jego sojuszników spowodowały, że orzeczenie to nie zostało wniesione na sesję plenarną soboru, gdzie mogłoby dopiero nabrać mocy prawnej. Ostateczne rozstrzygnięcie odłożono więc do wyboru nowego papieża. Lecz także po elekcji Marcina V w 1417 roku sprawa nie posunęła się naprzód. Elekt nie chciał sobie prawdopodobnie zrażać Krzyżaków i w obawie o osłabienie swych prerogatyw zmierzał do jak najszybszego zamknięcia koncylium konstancjańskiego. Dopiero więc na ostatnim posiedzeniu soborowym mógł przedstawiciel delegacji polskiej wnieść żądanie pełnego potępienia Satyry, poparte groźbą odwołania się, w razie odmowy, do następnego soboru. Życzenia tego jednak nie spełniono. Toteż apelacja została doręczona papieżowi już po zakończeniu obrad soborowych i podtrzymywana nadal, mimo ostrego starcia na konsystorzu papieskim i gróźb Marcina V wytoczenia biskupom polskim procesu o złamanie posłuszeństwa. Ustępując pod naciskiem delegacji polskiej, papież powołał komisję kardynałów, która 14 maja 1418 roku potępiła paszkwil Falkenberga jako pismo błędne, gorszące i buntownicze, ale nie heretyckie. Jego autor zatrzymany został w więzieniu papieskim. Finał sprawy Falkenberga miał miejsce w roku 1424. Na skutek starań dyplomacji polskiej zmuszono go wówczas do ostatecznego odwołania obelżywych tez. Wtedy dopiero Polska wycofała swą apelację do przyszłego soboru. 113 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Mikołaj Trąba prymasem Cała ta sprawa, jakkolwiek na wydarzenia polityczne większego wpływu nie miała, skompromitowała jednak w oczach przedstawicieli chrześcijańskiego Zachodu Zakon i jego ad-herentów, a zarazem dowiodła mocy i wytrwałości, z jaką polska delegacja broniła dobrego imienia swego króla, państwa i narodu. Ryć. 74. Sulima, herb Zawiszy Czarnego z księgi brackiej św. Krzysztofa na Arl-bergu w Tyrolu, 1. ćwierć XV wieku. Jednocześnie toczyła się walka ideologiczna i polityczna z Zakonem na wyższym poziomie, niż rozprawy z obelgami dominikańskiego paszkwilanta. Paweł Włodkowic w kolejnym traktacie Quoniam error z 1417 roku zbijał twierdzenia swych oponentów w kwestii wojen sprawiedliwych. Zygmunt Luksemburski po swoim powrocie na sobór ponownie zajął się sporem polsko-krzyżac-kim. Delegacja polska, stojąc na stanowisku zdecydowanie koncyliarystycznym, pokładała ufność w jego korzystnym dla Polski rozstrzygnięciu spraw spornych, podczas gdy Zakon skłaniał się do oddania arbitrażu w ręce papieża, wywołując tym nawet ze strony Zygmunta groźbę udzielenia przez niego pomocy Polsce. Ostatecznie konflikt nie został w Konstancji rozstrzygnięty. Zgodzono się tylko na przedłużenie rozejmu do 13 lipca 1418 roku. Decyzja ta potwierdzona została na zjeździe polsko--krzyżackim w Brześciu w kwietniu 1418 roku. W marcu 1418 roku z inicjatywy Jagiełły i Witolda pojawił się w Konstancji metropolita kijowski Grzegorz Camblak na czele delegacji duchowieństwa ruskiego. Wizyta jego miała być w intencjach pomysłodawców sygnałem świadczącym o możliwości zawarcia unii kościelnej na terenach Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wprawdzie faktycznie nie pociągnęła za sobą konkretnych następstw, ale okryła nowym blaskiem władców unii polsko-litewskiej jako rzeczników zbliżenia między rozdartymi schizmą odłamami chrześcijaństwa. Chociaż sobór w Konstancji nie załatwił w myśl polskich intencji konfliktu z Krzyżakami, to jednak poprzez aktywną działalność polskiej delegacji w komisjach soborowych, poprzez jej zdecydowanie koncyliarystyczne stanowisko, poprzez wysoki poziom prezentowanych traktatów i polemik przyczynił się wydatnie do podniesienia prestiżu unii jagiellońskiej w oczach chrześcijańskiego Zachodu. Mikołaj Trąba wrócił do kraju z danym mu przez Marcina V tytułem prymasa Polski, związanym odtąd na stałe z godnością arcybiskupa gnieźnieńskiego. Utrwaliło się ostatecznie przekonanie o chrystianizacyjnych zasługach Jagiełły na Litwie i Rusi, a jednocześnie osłabła skuteczność oszczerczej propagandy krzyżackiej, której Zachód dość jednostronnie dawał wiarę. Mit Zakonu jako misjonarza Wschodu i ostoi chrześcijaństwa nad Bałtykiem prysł bezpowrotnie, w jego miejsce pojawiło się powątpiewanie w sensowność dalszego istnienia państwa zakonnego. W ślad za Grunwaldem, który był dowodem militarnej siły państwa polsko-litewskiego, sobór w Konstancji stworzył możliwość zaprezentowania jego potencjału intelektualnego, którego symbolem stało się prekursorskie dzieło Pawła Włodkowica, będące jednym ze szczytowych osiągnięć europejskiej myśli XV wieku. 114 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim Między zakonem krzyżackim a husyckimi Czechami dyplomatyczne i militarne próby rozwiązania sporu polsko- -krzyżackiego wyrok wrocławski (1420) Po zakończeniu soboru Polska i Zakon podtrzymywały w kwestii przyszłego arbitrażu stanowisko zajęte już w Konstancji; Jagiełło nadal nadzieje swe wiązał z Zygmuntem, Krzyżacy zaś z papieżem. Jednak z chwilą objęcia urzędu pod-kanclerskiego w Polsce przez Jana Szafrańca (1418) przygotowywać się tu zaczął zwrot na korzyść kurii rzymskiej; Szafraniec słusznie, jak się później okazało, podejrzewał króla rzymskiego o nieszczere intencje wobec Polski. Na razie jednak postępowano utartymi torami. Toteż gdy w kwietniu 1419 roku legaci papiescy, Jakub biskup Spoleto i Ferdynand biskup Lugano, przybyli do Inowrocławia, by podjąć pośrednictwo w sporze z Krzyżakami, strona polska celowo wysunęła tak trudne do przyjęcia dla Zakonu warunki porozumienia, że z góry można było przewidzieć ich odrzucenie przez delegatów krzyżackich. Jednocześnie Jagiełło spotkał się z Zygmuntem w Koszycach i wyraził zgodę na jego sąd polubowny. Król rzymski łudził go nawet podobno perspektywą wspólnej akcji zbrojnej przeciw Krzyżakom, a następnie podziału pomiędzy nich prowincji pruskich. Wobec takich perspektyw wielki mistrz Michał Kiichmeister stanowczo odrzucił rozjemstwo Zygmunta. Gdy możliwości polubownego rozstrzygnięcia sporu stanęły pod znakiem zapytania, strona polska zdecydowała się wznowić działania wojenne. W obozie pod Czerwińskiem zawarty został sojusz (lipiec 1419 roku) z Brykiem, królem państw unii kalmarskiej. Liczono w ten sposób na zaszachowanie państwa zakonnego od północy. Już wojska polskie stały nad granicą pruską, gdy przybył wysłannik Zygmunta, arcybiskup Mediolanu Bartłomiej Capra, i zdołał skłonić wielkiego mistrza do przyjęcia arbitrażu swego pana. Za jego pośrednictwem przedłużono rozejm polsko-krzyżacki na okres jednego roku. W prowadzonych następnie z Zygmuntem rozmowach w Nowym Sączu i Wielkim Waradynie dyplomaci polscy sprecyzowali swoje żądania. Sprowadzały się one do zwrotu Pomorza i innych ziem polskich zagarniętych przez Zakon, zgodnie z sentencją wyroku papieskiego z 1339 roku, do ostatecznej rezygnacji przez Zakon ze Żmudzi i Kłajpedy oraz do przestrzegania korektur granicznych wprowadzonych przez Benedykta Makraia. Wobec wiary w poparcie tych postulatów przez Zygmunta tym większym zaskoczeniem był dla Polski wyrok króla rzymskiego ogłoszony na zjeździe książąt Rzeszy we Wrocławiu 6 stycznia 1420 roku. Jego wymowa szła w pełni po linii życzeń Zakonu. Zygmunt zatwierdził postanowienia pokoju toruńskiego zarówno w punkcie odnoszącym się do nienaruszalności terytorialnej państwa zakonnego, jak i do czasowo tylko przekazanej Jagiełłę i Witoldowi Żmudzi. Przyznał ponadto Krzyżakom sporne miejscowości pograniczne: Murzynno, Orłowo i Nową Wieś. Obecni we Wrocławiu przedstawiciele Jagiełły odrzucili z oburzeniem rozstrzygnięcie Zygmunta. Wysłani następnie do króla rzymskiego Zbigniew Oleśnicki i Mikołaj Cebulka w ostrej formie zarzucili mu sprzeniewierzenie się uprzednio złożonym obietnicom. Witold ogłosił się wprost jego wrogiem. W polityce polskiej zwyciężył odtąd na lat kilka kierunek zdecydowanie anty luksemburski. W związku z napięciem istniejącym między Zygmuntem a Marcinem V zaczęto większe nadzieje wiązać z arbitrażem papieskim oraz szukać porozumienia z przeciwnikami Zygmunta w środkowej Europie. 115 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Szczytno II? IftJI SWsMnfiS; państwo zakonu krzyżackiego - »• wyprawa polsko -litewska w 1414 - •**- próba krzyżackiej odsieczy Brodnicy w 1414 wyprawa polsko - litewska w 1422 -"O*- działania krzyżackie w 1422 -a*- wyprawy krzyżackie na ziemie polskie w 1431 działania polskie w 1431 - ^- działania polskie w 1433 -^*- działania husyckie w 1433 X miejsca bitew Q twierdze oblegane i zdobyte (^i twierdze oblegane i niezdobyte Ryć. 75. Wojny polsko-krzyżackie w latach 1414-1435. ruch husycki w Czechach Co skłoniło Zygmunta do zajęcia z początkiem 1420 roku skrajnie antypolskiego stanowiska? Otóż w sierpniu 1419 roku zmarł nagle jego brat, król czeski Wacław. Osierocona korona winna była prawem następstwa przypaść Zygmuntowi. Kandydatura j ego jednak -jako sprawcy śmierci Husa-była nie do przyjęcia przez czeski "naród polityczny", tym bardziej, że Zygmunt nie był nadal skłonny pójść na jakiekolwiek ustępstwa wobec ruchu husyckiego. Tymczasem ideologia husycka ogarnęła szerokie kręgi czeskiej szlachty, mieszczaństwa i chłopstwa. Ruch ten, zawierający elementy rewolucji religijnej, socjalnej i narodowej, kierował się przeciw cesarstwu, Kościołowi katolickiemu i Niemcom, których uosobieniem był w oczach Czechów Zygmunt. Po odrzuceniu przez czeskich panów (również katolickich) żądań bezwzględnej uległości, król rzymski w porozumieniu z Kościołem ogłosił przeciw Czechom krucjatę. Warunkiem jej powodzenia mogło być tylko szerokie poparcie ze strony książąt 116 ^--•<••- Unia jagiellońska mocarstwem europejskim Kościół w Polsce wobec husytów polityczne przesilenie oferta korony czeskiej dla Jagiełły Witold "królem Czech" i szlachty niemieckiej. W środowiskach tych Zakon wciąż jeszcze nie utracił swej popularności, państwo zakonne traktowane było bowiem jako odskocznia dla karier pozbawionych dziedzictwa młodszych synów niemieckich rodzin rycerskich. Wyrok wrocławski był wiać ukłonem w stroną tych właśnie środowisk. Ponadto ponowne rozdmuchanie konfliktu polsko-krzyżackiego (z góry wiadomo było, że Polska nie przyjmie skrajnie niekorzystnego dla niej wyroku) zapobiec miało ewentualnemu współdziałaniu Polaków z Czechami. W Polsce hasła husytyzmu okazały się wśród części szlachty popularne. Miejscowi zwolennicy Husa, z niewielkimi wyjątkami, nie wnikali w doktrynalny charakter jego nauki, natomiast jej antyklerykalny i antyniemiecki wydźwięk znajdował u nich dosyć szeroki rezonans. Zatargi z klerem o dziesięciny, o jurysdykcją, wojny z Krzyżakami były katalizatorem takich nastrojów, aczkolwiek przeciwdziałało im ze wszystkich sił duchowieństwo. Na synodach w Wieluniu i Kaliszu wystąpiło ono ostro przeciw pierwszym przejawom husytyzmu na ziemiach polskich. W 1420 roku arcybiskup gnieźnieński Mikołaj Trąba wydał statuty, mocą których zaostrzono nadzór nad podejrzanymi o husytyzm, szczególnie w szkołach, nakazano niszczenie ksiąg heretyckich, a biskupom i klerowi polecono zwrócić się do władz świeckich o pomoc w chwytaniu i karaniu wyznawców herezji. Jednak statuty te - stosowane w ograniczonym zakresie - nie zdołały wykorzenić sympatii dla husytyzmu, widocznych nawet w najbliższym otoczeniu królewskim. Rozczarowanie dotychczasową polityką zbliżenia z Zygmuntem Luksemburskim było powszechne, zwłaszcza wśród szlachty. Na zjeździe łęczyckim w lipcu 1420 roku zredagowano szereg zarzutów pod adresem dotychczasowych promotorów tej polityki: Wojciecha Jastrzębca, Zbigniewa z Brzezia i Jana z Tuliszkowa. Szczególnie ostro atakowany był Jastrzębiec, któremu zarzucono niewłaściwe zredagowanie dokumentu dotyczącego rozjemstwa Zygmunta. Domagano się jego odwołania z urzędu kanclerza. Wprawdzie Jastrzębiec został ostatecznie uniewinniony i zachował urząd, ale w otoczeniu króla coraz większe wpływy zyskiwać zaczęło stronnictwo braci Piotra i Jana Szafrańców, domagające się całkowitego zerwania z Zygmuntem, przeprowadzenia apelacji od wyroku wrocławskiego do papieża i zbliżenia - na ile na to ortodoksja katolicka pozwalała - do husyckich Czech. W lecie 1420 roku w środowiskach umiarkowanych czeskich husytów zrodziła się myśl powołania na tron Czech Władysława II Jagiełły. W warunkach skrajnego zagrożenia koncepcję tę gotowi byli poprzeć także taboryccy radykałowie z Janem Żiżką na czele. Z rekonesansową misją w tej sprawie wysłany został do Polski Hynek z Holstejnu. Większość rady królewskiej sprzeciwiła się projektowi w przekonaniu, że przyjęcie korony czeskiej przyniosłoby nie tylko konflikt z cesarstwem, papiestwem i całąlegitymistycznąEuropą, ale nade wszystko oznaczałoby potwierdzenie wszystkich dotychczasowych oskarżeń krzyżackich o nieszczere przyjęcie chrztu przez Jagiełłę, o jego sojusz z poganami, schizmatykami i heretykami. Z drugiej jednak strony, nie chciano całkowicie odżegnać się od propozycji, dostrzegając w kontynuowaniu układów z Czechami skuteczny środek nacisku na Zygmunta Luksemburskiego. Z końcem 1420 roku pojawiło się już oficjalne poselstwo czeskie z ofertą korony dla Jagiełły. Wprawdzie i tym razem król polski osobiście jej nie przyjął, ale z początkiem 1421 roku gotowość jej przyjęcia pod pewnymi warunkami zadeklarował Witold, który od 117 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Itinerarium Władysława Jagiełły Powszechnym zwyczajem, a także koniecznością wynikającą z praktycznych potrzeb były w średniowieczu objazdy monarchów podlegającego im terytorium. Szczególnie intensywnie stosował tę praktykę Władysław Jagiełło. Tłumaczyło się to rozległością jego państw i peryferyjnym w stosunku do nich położeniem stolicy -Krakowa. Celem ogólniejszym owych objazdów było poświadczenie realnej władzy królewskiej w odległych nieraz dzielnicach państwa oraz spożytkowanie na miejscu przez dwór monarszy produkowanych we włościach królewskich środków utrzymania. Celem bliższym i bardziej konkretnym były narady z urzędnikami prowincjonal- początek Wielkiego Postu Święto Narodzenia NMP Typowe trasy objazdów Władysława Jagiełły nymi, załatwienie na miejscu spraw sądowych, odwiedzenie miejscowości pielgrzymkowych, udział (chociaż nie było to regułą) w sejmikach lub sejmach dzielnicowych. Wyjazdy królewskie służyły też często rekreacji (polowania) lub miały charakter ucieczki przed szerzącą się w stolicy epidemią. Od przełomu XIV i XV wieku ustalił się system regularnych objazdów Władysława Jagiełły. Wczesną zimę spędzał król zazwyczaj na Litwie, po czym udawał się do Małopolski odwiedzając ważniejsze grody i miejsca kultowe. Dalsza trasa wiodła do 118 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim Wielkopolski, obejmowała Kujawy i pogranicze krzyżackie, by ponownie przez Małopolskę doprowadzić monarchę do Rusi halickiej. Po odwiedzeniu głównych grodów tej dzielnicy władca wracał do stolicy, by następnie przez ziemie sandomierską i lubelską udać się na Litwę. Podczas objazdów królowi stale towarzyszyła kancelaria, wystawiając na bieżąco dokumenty w różnych miejscach jego pobytu. Natomiast nieliczni tylko członkowie rady znajdowali się w orszaku królewskim. Z większością jej członków spotykał się Jagiełło zazwyczaj w Jedlni. Miejscami popasów dworu były przede wszystkim królewszczyzny, rzadziej dobra kościelne, a zupełnie wyjątkowo posiadłości prywatne. Okoliczność ta, jak również stan dróg, przepraw i mostów określały w znacznym stopniu trasy przejazdów królewskich. dysputa krakowska (1421) SOJUSZ z Brandenburgią Boskiej Bo- czasu wrocławskiego wyroku uchodził za zdecydowanego przeciwnika Zygmunta. Rokowania w tej sprawie trwały przez cały rok 1421. Witold godził się przyj ąć koronę pod warunkiem jednak, że Czesi pojednają się z Kościołem katolickim, zachowując jedynie niektóre odrębności liturgiczne właściwe dla husytyzmu. Jako swego namiestnika pragnął wysłać do Pragi bratanka Jagiełły, księcia Zygmunta Korybu-towicza. Czesi natomiast domagali się zaprzysiężenia husyckiego wyznania wiary -tzw. czterech artykułów praskich. Strona polsko-litewska nie mogła tego żądania zaakceptować, gdyż oznaczałoby jawne opowiedzenie się po stronie herezji, niezmiernie szkodliwe dla obrazu unii jagiellońskiej jako wspólnoty z gruntu katolickiej - wizerunku, który od lat starano się ugruntować w świadomości mieszkańców zachodniej Europy. Nie dała rezultatu dysputa między uczonymi czeskimi i polskimi, przeprowadzona w Uniwersytecie Krakowskim. Jagiełło i Witold prowadzili wyrafinowaną grę, która z jednej strony stwarzała im możliwość politycznego szantażu wobec Zygmunta Luksemburskiego, z drugiej zaś nie podważała opinii o ogromnych zasługach wobec chrześcijaństwa, ustalonej podczas obrad soboru w Konstancji. Wiosną 1421 roku zawarte zostało przymierze Polski z Brandenburgią. Elektor Fryderyk I Hohenzollern, niegdyś protegowany Zygmunta, obecnie pozostający w opozycji do niego, wchodził w sojusz zaczepno-odporny z Jagiełłą przeciw Zakonowi. Cena, którą płaciła Polska za to zbliżenie, była bardzo wysoka: stanowiło ją małżeństwo jedynaczki królewskiej, domniemanej dziedziczki tronu, Jadwigi, z synem elektora - Fryderykiem. W przyszłości para ta miałaby objąć panowanie w Polsce. Nawet jeśli elektor nie do końca gotów był wywiązać się z warunków zawartego przymierza, zamykało ono chwilowo dopływ posiłków niemieckich do państwa zakonnego z Zachodu i miało wielkie znaczenie propagandowe. Zygmunt świadom był rozmów prowadzonych z Czechami i związków Polski z Brandenburgią. Starał się więc przeciągnąć Jagiełłę na swoją stronę, ofiarowując mu, w zamian za pomoc W walce Z heretykami, Śląsk wraz Z ręką leśnej w katedrze krakowskiej, ok. 1475 roku. 119 Dzieje Polski późnośredniowiecznej zbliżenie Polski z papiestwem misja Antoniego Zeno wyprawa Zygmunta Korybutowicza do Pragi wojna 1422 roku pokój melneński swej owdowiałej bratowej - Ofki. Propozycja ta - nie wiadomo na ile szczera - znalazła uznanie stronników luksemburskich w otoczeniu króla, rozbiła się jednak o opór Witolda. Jej realizację uniemożliwiły również klęski poniesione przez Zygmunta w walce z husyckimi Czechami. Wobec niepowodzeń króla rzymskiego papież Marcin V wiązał pewne nadzieje z koncepcją pokojowego sprowadzenia Czechów na łono Kościoła katolickiego za pośrednictwem Jagiełły i Witolda, dlatego też akceptował prowadzone w 1421 roku rozmowy jagiellońsko-czeskie. Strona polska starała się tę przychylność kurii rzymskiej wykorzystać dla unieważnienia wyroku wrocławskiego. Papież dwukrotnie przedłużył rozejm Polski z Zakonem i zgodził się na wszczęcie postępowania procesowego w Rzymie. Stronę polską reprezentował w nim z powodzeniem Paweł Włodkowic. Jego staraniom należało zawdzięczać, że Marcin V dla rozpatrzenia sprawy na miejscu wysłał z końcem 1421 roku do Polski swego legata Antoniego Zeno, związanego z protektorem Jagiełły, kardynałem Brandą Castiglione, i życzliwie do króla usposobionego. Zygmunt i Krzyżacy protestowali gwałtownie zarówno przeciw wszczęciu procesu w Rzymie, jak i przeciw misji Antoniego Zeno. Mimo wyraźnego sabotowania jego poczynań przez Zakon, legat podjął jednak w pierwszej połowie 1422 roku gruntowne dochodzenie w sporze polsko-krzyżackim, a w lipcu tegoż roku rozpoczął postępowanie procesowe, które przeciągnęło się do lutego 1423 roku. Tymczasem wiosną 1422 roku Zygmunt Korybutowicz, na czele kilku tysięcy rycerstwa polskiego i litewskiego, objął rządy w Pradze jako namiestnik "króla postulata" - Witolda. Zaprzysiągł, wbrew pierwotnym intencjom swego mocodawcy, cztery artykuły praskie. Włączył się też - bez powodzenia - do walk przeciw stronnikom Zygmunta Luksemburskiego. Nie uzyskał jednak pełnego uznania wśród husytów, biorąc w ich sporach wewnętrznych stronę umiarkowanych utrakwistów przeciw radykalnym taborytom. Mimo to w oczach przeciwników husytyzmu wyprawa jego była równoznaczna z jawnym zaangażowaniem się Polski po stronie herezji. Wywołała więc gwałtowną reakcję zarówno ze strony króla rzymskiego, jak i papieża, który inaczej wyobrażał sobie pośrednictwo polskie. Marcin V wezwał Jagiełłę i Witolda do odwołania Korybutowicza i polecił swemu legatowi zaprzestać dalszego postępowania procesowego, Zygmunt zaś zachęcał wprost Krzyżaków do uderzenia na Polskę. W tej sytuacji, po upływie terminu rozejmu, strona polska zdecydowała się uprzedzić atak i podjęła raz jeszcze akcję zbrojną. W lipcu 1422 roku siły polsko-litewskie połączyły się, jak uprzednio, pod Czerwińskiem i wkroczyły w granice państwa zakonnego. Wzięto Prabuty, Golub i kilka mniejszych zameczków. Na tym jednak sukcesy się zakończyły. Krzyżacy unikali i tym razem bitwy walnej, zaś do długotrwałego oblężenia twierdz zakonnych siły polsko-litewskie były, podobnie jak w poprzednich kampaniach, niezdolne. Po dwóch zaledwie miesiącach walk, 27 września, podpisano nad jeziorem Melno nowy pokój z Zakonem. Zasadnicze polskie żądania wysuwane konsekwentnie od lat 10 nie zostały spełnione; Pomorze, ziemia chełmińska i michałowska pozostały przy państwie krzyżackim, Polska otrzymała tylko pograniczne osady: Nieszawę, Orłowo i Murzynno. Zakon rezygnował natomiast definitywnie z roszczeń do Żmudzi. Pokój melneński przynosił więc tylko niewielką korektę na korzyść Polski w porównaniu z warunkami pierwszego pokoju toruńskiego i wyroku wrocławskiego z 1420 roku. 120 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim Zamek królewski na Wawelu Zamek gotycki na Wawelu ukształtował się ostatecznie na przełomie XIV i XV wieku. Składał się z licznych, dosyć luźno ze sobą powiązanych domów i wież mieszkalnych. W północno- wieża mieszkalna studnia kuchnie kuchnie krużganki rotunda św. Feliksa i Adaukta 7 kaplica św. Marii Egipcjanki =3 zarys zamku po przebudowie w latach 1502-1544 Schemat zabudowań gotyckiego zamku na Wawelu Baszta Senatorska, zwana także Lubranką -wschodnim narożniku wzgórza zamkowego, w miejscu zburzonego romańskiego stołpu, wzniesiono, najprawdopodobniej w czasach Jadwigi, dwukondygnacyjną wieżę mieszkalną. Od wschodu sąsiadowała z nią oparta na trójpalczastej podstawie i wysunięta poza obręb murów, charakterystyczna budowla nosząca już w XV wieku nazwę Kurzej Nogi (od 2. pół. XVII wieku Kurzej Stopy) i mieszcząca w swej górnej części za czasów Jadwigi prawdopodobnie kaplicę zamkową. W XV wieku służyła ona Kazimierzowi Jagiel-lończykowi za pomieszczenie, w którym załatwiał sprawy publiczne. Od południa sąsiadowała z Kurzą Nogą trójkondygna-cyjna (parter, l i II piętro) budowla zwana dziś Pawilonem Gotyckim, wzniesiona na przełomie XIV i XV wieku. Mieściła ona kilka reprezentacyjnych sal gotyckich. W jednej z nich zamieszkiwał w 1424 roku król duński Eryk, stąd też w XVI wieku 121 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Widok na Pawilon Gotycki i Kurzą Nogę nazwano całą budowlę "wieżą duńską". W nowszych czasach nazwę tę przeniesiono mylnie na zbudowaną prawdopodobnie nieco później wieżę zwaną Jordanką, położoną w pobliżu południowo-wschodniego narożnika zabudowań zamkowych. Z czasów Kazimierza Wielkiego pochodzi kolejna baszta obronna, zbudowana na południowym krańcu wzgórza wawelskiego i zwana od końca XV wieku Lubranką, obecnie zaś basztą Senatorską. Przestrzeń między tymi basztami a Pawilonem Gotyckim i Kurzą Nogą wypełniały kuchnie i pomieszczenia gospodarcze. Przebudowa renesansowa w XVI wieku zatarła dawny kształt zamku gotyckiego. Zachowały się jednak: Kurza Noga, Pawilon Gotycki, baszty - Senatorska, Sandomierska, Złodziejska, Jordanką (częściowo) oraz domy kanoników kapitulnych. Oznaczał on zakończenie pasma wojen między Zakonem a Litwą, która od tej pory w dalszych konfliktach polsko-krzyżackich nie brała udziału. Zakon znalazł się wobec swoich sąsiadów w wyraźnej defensywie. Wskazywał na to warunek pokoju, który postanawiał, że w przypadku złamania pokoju przez władze zakonne poddani mają prawo wypowiedzieć im posłuszeństwo. Połowiczny sukces, jakim był pokój melneński, oraz niepowodzenia Zygmunta Korybutowicza w Czechach, przy równoczesnych częstych interwencjach papieża i elektorów Rzeszy, spowodowały zwrot w polityce polskiej w stosunku do Zygmunta Luksemburskiego. Polsce zależało na potwierdzeniu przez niego pokoju melneńskiego, a co za tym idzie, na ostatecznym odciągnięciu go od Krzyżaków, którym dotąd nie szczędził obietnic pomocy, łącznie z planem wspólnego z nimi rozbioru ziem polskich. Decyzje o zbliżeniu do Zygmunta i o wycofaniu się z dotychczasowej polityki czeskiej zapadły w listopadzie 1422 roku, na zjeździe w Niepołomicach. Duszą zmian był zdeklarowany przeciwnik husytyzmu, sekretarz królewski, a niebawem biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki. W grudniu tego roku zmarł arcybiskup Mikołaj Trąba, jego następcą został Wojciech Jastrzębiec. Kanclerstwo po Jastrzębcu przejął Jan Szafraniec, a biskupstwo krakowskie - Oleśnicki. Oznaczało to osłabienie wpływów Witolda i wzrost sympatii proluksemburskich w otoczeniu Jagiełły. Korybutowicz został odwołany 122 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim zjazd w Kieżmarku (1423) małżeństwo Jagiełły z Anną Cylejską małżeństwo Jagiełły z Elżbietą z Pilczy z Czech. Po uprzednich uzgodnieniach odbył się w marcu 1423 roku zjazd Jagiełły z Zygmuntem w Kieżmarku. Odnowiono tu zawarte przed 11 laty przymierze w Lubowli. Król polski wyrzekł się wszelkich form współpracy z husytami, a nawet obiecał przysłać przeciw nim posiłki, Zygmunt zaś rezygnował z udzielania poparcia Zakonowi, a tym samym uznawał warunki pokoju podpisanego w Melnie. Obydwaj władcy rozesłali pisma zaprzeczające oskarżeniom o solidaryzowanie się Władysława z herezją. Zarzuty swe w tej sprawie wycofał także papież. Jeszcze jedna próba współdziałania luksembursko-krzyżackiego została udaremniona, jednak kosztem przejściowego zerwania z husyckimi Czechami. Kwestia następstwa tronu w Polsce i rozwój przywilejów szlacheckich Sprawa następstwa tronu w Polsce po śmierci Jadwigi i jej córki Elżbiety Bonifacji długo nie była uregulowana. Zgon królowej zachwiał pozycją Jagiełły jako monarchy polskiego. Zdaniem Długosza, nosił się on nawet z myślą rezygnacji z korony i powrotu na Litwę. Unię polsko-litewską uratowali jakoby panowie krakowscy, doradzając Jagiełłę nowe małżeństwo z wnuczką Kazimierza Wielkiego, córką hrabiego Wilhelma von Cilly, Anną. Miałoby ono ponownie umocnić prawa Jagiełły i stąd, jak twierdzi Długosz, doradzała je przed śmiercią sama królowa Jadwiga. Zgodnie z tymi założeniami w 1401 roku Anna sprowadzona została do Polski, a 29 stycznia 1402 roku poślubiona Jagiełłę. Znaczenie polityczne nowej królowej było niewielkie. Zwiększyło się ono nieco po roku 1408, kiedy Anna wydała na świat jedyną córkę - Jadwigę. Gdy w tymże roku stryjeczna siostra Anny, Barbara, poślubiła Zygmunta Luksemburskiego, prestiż ubogiej hrabianki cylejskiej na polskim tronie wzrósł dodatkowo. Współżycie małżeńskie Anny z Jagiełłą nie układało się jednak najlepiej. Król dał wiarę wychodzącym prawdopodobnie ze środowisk antyluksemburskich oskarżeniom królowej o zdradę małżeńską. Wśród podejrzanych znaleźli się Jakub z Kobylan i Mikołaj Chrząstowski. Panowie koronni zadbali jednak o to, by cześć królowej była przywrócona, a niesłuszne oskarżenia wycofane. Anna zmarła po kilkunastu latach małżeństwa, w 1416 roku. W maju 1417 roku Jagiełło, kierując się uczuciem, zupełnie niespodziewanie i bez zasięgania opinii rady koronnej, poślubił czterdziestokilkuletnią wdowę, Elżbietę z Pilczy. Nowa królowa, pochodząca z możnego rodu małopolskiego, miała burzliwą przeszłość. Przeżyła trzech mężów: dwóch Morawian, Wiszla Czambora i Jenćika Jićińskiego, oraz Polaka Wincentego Granowskiego, kasztelana nakielskiego. Była matką pięciorga dzieci. Ślub z nią wywołał falę niezadowolenia w kręgach dworskich i urzędniczych. Wskazywano na niskie (w porównaniu z dynastiami monarszymi) pochodzenie królowej, na fakt jej pokrewieństwa duchowego z Jagiełłą (był on chrześniakiem jej matki), przede wszystkim jednak na brak widoków na doczekanie się potomstwa. Na jak wiele mogli sobie pozwolić ludzie z otoczenia Jagiełły wskazuje niewybredny paszkwil napisany pod adresem królowej przez sekretarza kancelarii królewskiej Stanisława Ciołka. Autor został wprawdzie usunięty z urzędu, ale nie przeszkodziło mu to w uzyskaniu niebawem wysokiej godności biskupa poznańskiego. Jagiełło otaczał Elżbietę miłością i szacunkiem. Królowa umiała pozyskać jego względy taktem i inteligencją. Jednak szczęście 123 Dzieje Polski późnośredniowiecznej WŁADYSŁAW II JAGIEŁŁO wielki ks. litewski, król polski *ok. 1351/1352-ok.1362 11 V11434 Anna c. Wilhelma nr. Cilly * 1380/1381 002911402 t20 lub 21 II1141 c, Ottona ^ Pitezy wo wody sandomierskiego * 1370-1374 002 V1417 t12V 1420 c. Andrze a ks. nolszanskiego *ok. 1405 007111422 t21 1X1461 JADWIGA ,*8IV1408 t8 XII 1431 ELŻBIETA BONIFACJA *22VI1399 t13 VII 1399 KAZIMIERZ IV JAGIELLONCZYK wielki ks. litewski, król polski *30XI1427 17 VI 1492 ! WŁADYSŁAW III WARNEŃCZYK : król polski i węgierski i *31 X1424 t10XI1444 KAZIMIERZ *16V1426 t2 III 1427 Ryć. 77. Małżeństwa i potomstwo Władysława II Jagiełły. starzejącego się monarchy nie trwało długo. W 1420 roku Elżbieta uległa chorobie płucnej i Jagiełło owdowiał po raz trzeci. Pozostała mu licząca lat 12 córka Jadwiga. Akt unii horodelskiej postanawiał, że tron polski winni dziedziczyć prawni potomkowie Jagiełły; dopiero przy ich braku o następstwie decydować miała elekcja. Zgodnie z tym postanowieniem powszechnie uważano Jadwigę za następczynię tronu. W 1414 roku złożono j ej hołd jako przyszłej królowej. królewna Jadwiga dziedziczką Jagiełły zaręczyny Jadwigi z Fryderykiem Osoba królewny stała się rychło obiektem matrymonialno-dyplomatycznych kombinacji służących wzmocnieniu pozycji Polski w środkowej Europie. W czasie układów o przymierze w 1419 roku z Brykiem, królem państw unii kalmarskiej, wszczęto rozmowy na temat wydania Jadwigi za brata stryjecznego monarchy skandynawskiego, Bogusława IX, księcia słupskiego. Wiosną 1420 roku pertraktacje były już na tyle zaawansowane, że mówiono o terminie wesela. Niebawem jednak myśl tę zarzucono. Plan małżeństwa pomorskiego pokrzyżowały z jednej strony intrygi Zygmunta Luksemburskiego, z drugiej - narastające na dworze polskim przekonanie, że Eryk nie będzie skłonny przyjść Jagiełłę z pomocą w przypadku konfliktu zbrojnego z Zakonem. Jadwigę zaręczono w 1421 roku - jak już wspomniano - z synem elektora Hohenzollernem brandenburskiego Fryderyka, również Fryderykiem, którego, jako przyszłego władcę państwa Jagiellonów, przysłano na dwór krakowski dla zaznajomienia się z językiem i obyczajami polskimi. Umowa zaręczynowa z Fryderykiem przewidywała, że w razie przyjścia na świat syna królewskiego młoda para utraci prawa do tronu na rzecz nowo narodzonego. 124 ----- Unia jagiellońska mocarstwem europejskim walka o sukcesję Jagiellonów w Polsce przywilej czerwiński (1422) statut warcki (1423) zjazd w Brześciu (1425) Ryć. 78. Pieczęć majestatyczna Władysława II Jagiełły, lata 1388--1431 (Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego). Jagiełło, mimo podeszłego wieku, nie tracił bowiem nadziei na uzyskanie męskiego dziedzica. W lutym 1422 roku, wbrew zdaniu większości rady koronnej, ale za namową Witolda i prawdopodobnie braci Szafrańców, poślubił siedemnastoletniąprawosławną księżniczkę ruską Zofię (Sonkę) Holszańską. Decyzja ta była równoznaczna z odrzuceniem wspomnianego wyżej projektu małżeństwa Jagiełły z czeską królową-wdową, Ofką, wysuniętego przez Zygmunta Luksemburskiego. Wprawdzie Zygmunt zjawił się wraz z Brykiem skandynawskim na uroczystościach koronacyjnych Sonki w Krakowie w 1424 roku, ale niebawem wokół młodej królowej, obdarzonej silnym instynktem politycznym, gromadzić się zaczęli zwolennicy uniezależnienia polityki polskiej od wpływów króla rzymskiego i ponownego nawiązania współpracy z husyckimi Czechami. 31 października 1424 roku urodził się Jagiełłę długo oczekiwany dziedzic i następca tronu, któremu nadano imię Władysław. Chociaż dla króla i części jego otoczenia prawa nowo narodzonego do następstwa, oparte na wcześniejszych ustaleniach, wydawały się oczywiste, w opinii większości panów i szlachty nabierały one pełnej mocy dopiero po wyrażeniu formalnej zgody przez stany. Przedstawiciele tego ugrupowania domagali się elekcji w ramach dynastii za cenę potwierdzenia przez króla przywilejów szlacheckich i podstawowych praw Królestwa. Ostatnie lata Jagiełły wypełniła więc walka o zapewnienie synowi niekwestionowanego następstwa po sobie. W ciągu kilkudziesięcioletniego panowania Jagiełły znaczenie stanów niepomiernie wzrosło. Rycerstwo, które co kilka lat spotykało się w wielotysięcznych zastępach w obozach wojskowych i na polach bitew świadome było swej siły i z determinacją dążyło do rozszerzenia posiadanych już przywilejów. W czasie zgromadzenia wojsk pod Czerwińskiem w lipcu 1422 roku król zmuszony był wydać szlachcie przywilej gwarantujący nienaruszalność jej dóbr bez wyroku sądowego. Zobowiązał się również nie bić monety bez zgody dostojników koronnych, odprawiać sądy na podstawie statutów kazimierzowskich, nie łączyć władzy starosty i sędziego tej samej ziemi. Kolejny statut, wydany 28 października 1423 roku w Warcie, określał w interesie szlachty zakres sądownictwa starościńskiego. Poddane mu zostały przestępstwa w kategorii tzw. artykułów grodzkich: gwałt, rozbój, podpalenie, napad na dom. Statut zezwalał również panom gruntowym na przymusowy wykup sołectw, co ułatwić miało w przyszłości powiększenie się folwarku szlacheckiego. Uzależnienie następstwa na tronie syna królewskiego od zgody szlachty otwierało przed nią nowe możliwości. Wkrótce po narodzinach królewicza w kancelarii królewskiej wystawiono dokument potwierdzający jego prawo do tronu i wyznaczający regentami, na wypadek śmierci króla, Zofię i Witolda. Sporządzono również akta, w których prawo to uznawali 125 Dzieje Polski późnośredniowiecznej zjazd w Łęczycy (1426) Ryć. 79. Malowidła rusko-bizantyńskie w kaplicy zamkowej w Lublinie (Muzeum Lubelskie w Lublinie). panowie i miasta koronne. W celu zaakceptowania spisanych ustaleń zwołano na 25 kwietnia 1425 roku zjazd walny do Brześcia. Zebrani tu "prałaci, baronowie, rycerze, dostojnicy, szlachta, miasta i cała powszechność Królestwa" uznali uroczyście 30 kwietnia małego Władysława za przyszłego władcę, pod warunkiem jednak potwierdzenia przez ojca dotychczasowych przywilejów duchowieństwa i szlachty. Wystawiony przy tej okazji dokument wstępny zawierał warunek rozciągnięcia prawa polskiego na ziemie: ruską, kujawską i dobrzyńską. Obarczał ponadto mieszczan posiadających ziemię podatkiem poradlnym, natomiast dobra kościelne uwalniał od tzw. stacji królewskich. Młody Władysław mógł być przyjęty na króla dopiero po potwierdzeniu tego, jak i poprzednich przywilejów. Gwarantem dotrzymania zobowiązań królewskich miał być Zbigniew Oleśnicki. Z tą myślą oddano mu akt na przechowanie. Inne dokumenty wystawione w Brześciu odrzucały projekt regencji Witolda i Zofii. Koronację następcy tronu odsuwały do czasu uzyskania przez niego pełnoletniości, tj. do momentu, kiedy mógłby potwierdzić przygotowane wcześniej przywileje. Młody Władysław miał zostać po śmierci Witolda także władcą Litwy. Rozwiązanie takie przekreślałoby postanowienia z Horodła i przywracało - przynajmniej w teorii -zasadę inkorporacji Litwy. Z drugiej strony, warunkowe przyjęcie królewicza jako następcy Jagiełły podważało jego prawo do niekwestionowanego dziedzictwa i wprowadzało do prawno-państwowej praktyki element elekcyjności. Z taką interpretacją stary król nie chciał się pogodzić. Jego kunktatorska postawa doprowadziła do tego, że zgromadzeni na zjeździe łęczyckim w czerwcu 1426 roku panowie, po kolejnej odmowie spełnienia ich żądań, rozsiekali na oczach króla gotowy, dostarczony im przez Zbigniewa Oleśnickiego akt uznania królewicza za następcę tronu. Jagiełło postanowił obejść zaistniałe trudności, zawierając odrębne układy z poszczególnymi ziemiami i miastami. W ten sposób sukcesję jego syna zaakceptowała w 1427 roku szlachta ziem: lwowskiej, halickiej, przemyskiej, sanockiej i trembo-welskiej. Analogiczne uznanie uzyskał od licznych miast zachodniej Polski. Zabiegi te były tym bardziej uzasadnione, że w latach 1426 i 1427 królowa Zofia ponownie została matką. Przyszli na świat synowie, którzy po kolei otrzymali to samo imię -Kazimierz. Pierwszy z nich zmarł wkrótce po urodzeniu, ale drugi utrzymał się przy 126 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim skandal dworski w otoczeniu królowej Zofii plany koronacji Witolda Polska a husyckie Czechy życiu i miał w przyszłości odegrać doniosłą rolę. Przyszłość dynastii była więc zapewniona. Jagiełło był już na dobrej drodze do zapewnienia pierworodnemu dziedzicznego następstwa w Koronie, gdy stanowiskiem jego zachwiał przejściowo kryzys rodzinny. U podstaw skandalu legły inspirowane przez opozycję, a częściowo zapewne także przez ościennych wrogów, pomówienia dotyczące legalności pochodzenia synów króla. Młodą królową oskarżono mianowicie o utrzymywanie intymnych stosunków z kilkoma polskimi rycerzami: Hińcząz Rogowa, Piotrem Kurowskim, Wawrzyńcem Zarębą, Janem Kraską, Janem z Koniecpola, Piotrem i Dobiesławem ze Szczekocin. Niejasną rolę odgrywał w tej skandalicznej sprawie Witold. Długosz uważa go za jednego z głównych oskarżycieli królowej, przeczą temu jednak inne źródła. Sam wielki książę w korespondencji z panami koronnymi wzywał do odrzucenia oszczerstw obciążających Zofię. Starzejący się i podejrzliwy król skłonny był jednak dać wiarę rozpowszechnianym plotkom. Królowa zmuszona została wraz ze świadkami do złożenia upokarzającej przysięgi oczyszczającej w obecności Zbigniewa Oleśnickiego i innych dostojników Królestwa. Uchodzący za autora pomówień Jan Strasz z Białaczowa wtrącony został w kilka lat później do więzienia. O tym, że podejrzenia królewskie rozwiały się rychło, świadczy fakt, że uznani początkowo za winnych rycerze zostali niebawem uwolnieni i przywróceni do piastowanych uprzednio godności i urzędów. Jednak sprawa rzuciła cień na problem sukcesji i utrudniła Jagiełłę dalsze starania o uznanie następstwa pierworodnego. W tej sytuacji w 1428 roku zrodziła się koncepcja wyniesienia Witolda do godności królewskiej. Po jego bezpotomnej śmierci przejąłby jąjeden z synów Jagiełły. Oznaczałoby to wprawdzie - wbrew wcześniejszym traktatom - wydzielenie Wielkiego Księstwa z Królestwa Polskiego, ale obligowałoby jednocześnie, w myśl planów dynastycznych, panów koronnych do powołania po śmierci Witolda młodego króla Litwy na tron krakowski. Zamierzenia te napotkały z miejsca na protest polskich dostojników duchownych i świeckich, uzyskały natomiast poparcie Zygmunta Luksemburskiego. Występująca tu zbieżność celów Jagiełły i Zygmunta była dość przypadkowa i wychodziła z zupełnie odrębnych założeń. Królowi rzymskiemu nie chodziło bynajmniej o utrwalenie praw dynastii do tronu polskiego, lecz o wbicie klina między Polskę a Litwę, o rozbicie unii jagiellońskiej. Stosunki między Zygmuntem a Polską i Litwą po zawarciu przymierza kieżmarskiego były niejednoznaczne. Decydujący wpływ na ich charakter miała sprawa czeska. Po detronizacji Zygmunta (1421) husyci zwycięsko odpierali kolejne krucjaty organizowane przez króla rzymskiego z udziałem całej Rzeszy Niemieckiej i z błogosławieństwem Kościoła. Z upływem lat narastało więc przekonanie, że pokonanie Czechów na drodze zbrojnej nie rokuje nadziei na powodzenie. W tej sytuacji stosunek Polski i Litwy do wydarzeń rozgrywających się nad Wełtawą nabierał dodatkowego znaczenia. Miał on jednak charakter ambiwalentny. Z jednej strony, wśród średniej i niższej szlachty oraz niezamożnego duchowieństwa dość żywy był nurt sympatii dla husytyzmu. Szlachcie odpowiadała husycka idea ubogiego Kościoła. Przybierało na sile poczucie słowiańskiej wspólnoty interesów wobec Niemców. Jednak społeczny program rewolucji husyckiej tylko sporadycznie znajdował oddźwięk wśród najuboższych warstw ludności, inspirując je do wystąpień przeciw posiadającym. Były też jednostki pragnące, ze względów czysto oportunistycznych, wykorzystać szerzący się w Czechach zamęt dla szybkiego zdobycia łupów i wzbogacenia się. Ich "husytyzm" 127 V Dzieje Polski późnośredniowiecznej -------------------------------- B»a«tBmBiIBBBHBB miał więc całkowicie koniunkturalny charakter. Osobistości, które drogą pogłębionej intelektualnej refleksji gotowe były uznać hasła husytyzmu za swoje, należały do nielicznych wyjątków (Andrzej Gałka z Dobczyna, Henryk z Brzegu). Z drugiej strony, po roku 1423 coraz większe wpływy uzyskiwała grupa dostojników duchownych i świeckich dostrzegających społeczną i polityczną szkodliwość husytyzmu. W przekonaniu jej przedstawicieli ruch ten niósł ze sobą zagrożenie dla Kościoła i prawowierności narodu, groził przewrotem społecznym, kompromitował imię Polski jako katolic- Ryc. 80. Herb Królestwa Polskiego z nagrobka Władysława II Jagiełły. kiegQ mocarstwa Dostojnicy OWI, ze konsolidacja grupy możnowładców małopolskich Zbigniewem Oleśnickim na czele, byli zwolennikami utrzymania poprawnych stosunków z Zygmuntem Luksemburskim. Sam Zbigniew, piastujący -jak wiemy - od 1423 roku godność biskupa krakowskiego, był człowiekiem żelaznej woli, niezłomnych zasad, niespożytej energii. Jako zwolennik zdecydowanej przewagi Kościoła w życiu państwa i społeczeństwa z biegiem lat zyskiwał coraz większy wpływ na starzejącego się Jagiełłę. Miał wsparcie w potężnym klanie rodowym. Sekundowali mu: brat Jan Głowacz z Oleśnicy, marszałek koronny oraz stryj Dobiesław z Oleśnicy, starosta krakowski i wojewoda sandomierski. W obozie tym znaleźli się również: Krystyn z Ostrowa i Mikołaj z Michałowa, piastujący kolejno godności starosty i kasztelana krakowskiego, Jan z Tarnowa, wojewoda krakowski, oraz kanclerz Jan Koniecpolski. Przeciwwagę dla nich stanowiła królowa Sonka i bracia Szafrańcowie, niechętni królowi Zygmuntowi i gotowi w sprzyjających okolicznościach nawiązać polityczną współpracę z umiarkowanym skrzydłem husytów - utrakwistami. edykt wieluński (1424) Jednak oficjalna polityka państwa, zdominowana przez Zbigniewa Oleśnickiego, przyjęła kierunek antyhusycki. Już zjazd w Kieżmarku zapowiadał współdziałanie zbrojne Polski z Zygmuntem przeciw czeskim heretykom. W kwietniu 1424 roku wydany został edykt wieluński, skierowany przeciw przejawom husytyzmu w Polsce. Władzom świeckim nakazano wspomagać władze kościelne w ściganiu i karaniu podejrzanych o herezję. Wszystkim poddanym, przebywającym w Czechach, zlecono pod karą pozbawienia szlachectwa, banicji i konfiskaty majątku natychmiastowy powrót do kraju. Wracający mieli być badani przez kler pod kątem ich prawomyślności religijnej. Zabroniono na koniec wywozu do Czech żywności i broni. Te zdecydowane zarządzenia świadczyły, iż nie lekceważono wpływu rewolucji husyckiej na społeczeństwo polskie. Zarówno król, jak i Witold odrzucali prośby Czechów o ponowne przysłanie Zygmunta Korybutowicza do Pragi. Po nieudanych próbach pośrednictwa między królem rzymskim a husytami Jagiełło wysłał wiosną 1424 roku Czechom akt wypowiedzenia wojny. 128 Jednak Zygmunt Luksemburski nie ufał Polakom i Litwinom. Wiedział zapewne, z jak wielkimi oporami spotkał się wśród szlachty polskiej werbunek do spieszących - Unia jagiellońska mocarstwem europejskim m z pomocą oddziałów posiłkowych. rdy jeden z tych hufców stanął pod Oło- umcem, zięć Zygmunta, Albrecht Habs- urski w obawie przed przejściem "sojusz- lików" na stronę husycką odesłał go ; powrotem do domu. Jednocześnie Kory- Ritowicz na zaproszenie Czechów ruszył ponownie do Czech na czele licznych jchotników z Polski i Litwy. Czynił to wbrew werbalnym zakazom Jagiełły i Witolda, ale bez energicznego przeciwdziałania z ich strony. Cichego poparcia udzielili mu bracia Szafrańcowie. W Czechach wystąpił on w roli samodzielnego "króla postu-lata". Gdy jednak jego nadzieje na uzyska- :nie korony Stały Się na skutek przeciwdzia- Ryć. 81. Herb Wielkiego Księstwa Litewskiego z nagrobka Władysła- łania taborytów zupełnie iluzoryczne, wa" Ja9|etłv- rozpoczął w oparciu o konserwatywny odłam husytow - nazywany utrakwistami lub kolejna wyprawa Zygmunta Korybutowicza do Czech ;kalikstynami - rozmowy z katolikami. Liczył na to, że udane pośrednictwo, zakon- ' czone sprowadzeniem husytow na łono Kościoła z zachowaniem pewnych odrębności liturgicznych, zapewni mu wdzięczność papiestwa i poparcie jego królewskich aspi- • ;.. racji. Plany te napełniły ogromnym niepokojem króla rzymskiego. Jednak książę, po nieostrożnym ujawnieniu swych zamiarów, został przez wiernych "czterem artykułom i: praskim" kalikstynów pozbawiony władzy i uwięziony (1427). Gdy po roku odzyskał wolność, spadł już tylko do roli jednego z awanturniczych wodzów husyckich, szukają- : cych porozumienia raczej z kierowanym przez Prokopa Wielkiego obozem radykalnym. i Awantura ta, mimo odżegnania się od niej króla, a nawet wyklęcia Korybutowicza przez Kościół polski, ponownie napełniła Zygmunta Luksemburskiego nieufnością do ] państw unii jagiellońskiej. Nieufność tę pogłębiła postawa papiestwa, które zamierzało ! posłużyć się pośrednictwem króla polskiego dla sprowadzenia Czechów na łono Koś- ! cioła. Postanowił więc Zygmunt odwrócić uwagę Jagiełły od Czech, podsycając zarzewie ' niepokojów między Polską a Litwą. Pretekstem stała się dla niego wyżej wspomniana sprawa koronacji Witolda. wschodnie sukcesy Witolda Korona królewska miała być w intencjach sędziwego Kiejstutowicza uwieńczeniem jego długiego, pełnego sukcesów panowania. Dopiero bowiem w trzecim dziesięcioleciu XV wieku osiągnął on niekwestionowany prymat we wschodniej Europie. Zięć jego, wielki książę moskiewski Wasyl I, zlecił mu na łożu śmierci w 1425 roku opiekę nad małoletnim następcą Wasylem II. W roku 1426 Witold upokorzył i zmusił do płacenia haraczu Psków, w 1427 rozciągnął swe zwierzchnictwo na tzw. księstwa wierchowskie. W roku następnym wyruszył na Nowogród Wielki i także tę potężną republikę kupiecką zmusił do złożenia haraczu w wysokości 11 tyś. rubli. Głos jego liczył się poważnie w sprawie obsady tronu w przechodzącej kryzys i szarpanej walkami pretendentów Złotej Ordzie. zjazd w Łucku (1429) Była już mowa o motywach, które skłoniły Jagiełłę do poparcia planu koronacji Witolda. Sprawa stanęła na porządku dziennym na zjeździe w Łucku w 1429 roku. 129 Dzieje Polski późnośredniowiecznej dla Witolda Pretekstem do tego kolejnego spotkania Zygmunta Luksem burskiego, Jagiełły i Witolda były sprawy mołdawskie, husyckie, soborowe, za nimi jednak krył się cel naczelny - podniesienie Litwy do godności królestwa. Zdaniem współczesnych kronikarzy Witold, w obawie przed gwałtowną reakcją panów polskich, wyraził początkowo rezerwę wobec propozycji koronacyjnych swych królew skich gości, był bowiem w swej polityce wschodniej uzależniony od pomocy militarnej rycerstwa polskiego. Reakcja ta ujawniła się jednak niezależnie od wahań Witolda, gdy sprawa stała się w Łucku przedmiotem pub licznej debaty. W imieniu dostojników polskich zaprote- Ryc. 82. PieczęćwięterabiskupiaZbigniewaoieś- stował Zbigniew Oleśnicki. Sprzeciwił się zdecydowanie nickiego (odlew metalowy), lata 1424-1449. projektowi koronacji jako naruszającemu wszystkie dotych- spór o koronę czasowe umowy i prowadzącemu do zerwania unii polsko-litewskiej. Pociągnął za sobą innych dostojników koronnych - kanclerza Jana Szafrańca, podkanclerzego Władysława Oporowskiego. Pod silnym naciskiem z ich strony Jagiełło wycofał swe poparcie dla rzuconej uprzednio myśli. Tym energiczniej podjął ją jednak urażony w swej ambicji wielki książę. Ostre zarzuty z powodu zmiany zajętego uprzednio stanowiska kierował pod adresem Jagiełły. Z kolei kancelaria królewska skierowała w sprawie projektu list protestacyjny do Zygmunta. Sprawa zataczała coraz szersze kręgi. Uczeni z Uniwersytetu Krakowskiego udowadniali, że Zygmunt jako król rzymski, nie koronowany jeszcze na cesarza, nie ma prawa kreowania równych sobie monarchów. Interweniowano również u papieża. Marcin V dwukrotnie, w 1429 i 1430 roku, upominał Witolda, by nie przyjmował proponowanej mu przez Zygmunta korony. Jednak zarówno Zygmunt, jak i Witold zdecydowani byli przeprowadzić raz podjęty zamysł, nawet wbrew woli papieża, króla i Korony Polskiej. Prawdziwe intencje króla rzymskiego stały się tym samym jasne dla każdego. Ryć. 83. Pótgrosz koronny Władysława MJagiettyfawers i rewers), lata 1386-1434. ", ,,. , • ,, przywilej w Jedlni (1430) W obliczu realnej groźby rozerwania unii polsko-litewskiej, w sytuacji, gdy prawo do dziedziczenia na Litwie nie było dla synów Jagiełły w pełni zagwarantowane, musiał on w kwestii sukcesji w Polsce pójść na kompromis. 4 marca 1430 roku wydał w Jedlni przywilej, spełniający dotychczasowe żądania rycerstwa, zwłaszcza te, które były sprecyzowane w Brześciu w 1425 roku. Potwierdzone zostały poprzednio nadane szlachcie prawa i przywileje: zwolnienie od podatku poradlnego z wyjątkiem 2 groszy z łanu, uwolnienie od królewskich stacji, prawo do wykupu przez króla wziętych do niewoli rycerzy, obowiązek opłacania przez władcę uczestników zagranicznej wyprawy, zakaz wynoszenia na urzędy cudzoziemców. Prawo polskie rozciągnięte być miało na Ruś halicką i pozostające 130 if**,*jf*f?) Unia jagiellońska mocarstwem europejskim Przywilej jedlneński Władysława II Jagiełły z 1430 roku Władysław, z Bożej łaski król Wielkopolski oraz ziem Krakowa, Sandomierza, Sieradza, Łęczycy, tudzież najwyższy książę Litwy, pan i dziedzic Pomorza i Rusi itd. Niniejszym pismem oznajmiamy wszystkim, dla których wiadomością jest przydatna, że sumiennie zważyliśmy stateczność nieskazitelnej wierności i niezwyciężonego męstwa, którymi to przymiotami mieszkańcy naszego Królestwa Polskiego zalecili się nam w czasie wojen i walk, które pod okiem Pana, opiekuna naszych zwycięstw, bardzo często podejmowaliśmy z pomyślnym wynikiem w obronie naszej i tego Królestwa, wytrzymując napady nieprzyjaciół, i wiernie dogadzając naszym życzeniom, wśród różnych niebezpieczeństw, narażając się na utratę życia i uszczerbek mienia, z synowską uległością wszędzie i zawsze byli posłuszni. Uwzględniając to i rozważając inne zasługi, godne i wspaniałych darów naszej szczodrobliwości, pragnąc także odwdzięczyć się godnymi darami królewskiej wspaniałości za ich życzliwość i uczucia wierności, które z tak wielką szczerością okazali naszym synom, przesławnym książętom Władysławowi i Kazimierzowi, gdyż na nasze wezwanie jednego z nich, którego uznaliby za odpowiedniejszego do sprawowania rządów królewskich, po upływie naszego życia ulegle i z pokorą zgodzili się przyjąć za swego króla, władcę, pana dziedzica tego Królestwa Polskiego oraz ziem Litwy i Rusi, które przesławny książę pan Aleksander, inaczej Witold, wielki książę Litwy, najdroższy nasz brat, jak obecnie posiada, tak do końca swego życia posiadać powinien, a po jego śmierci mają one przejść na nas i na wspomnianych synów naszych i Koronę tytułem słusznego i dziedzicznego spadku - jak to poręcza jawne pismo w tym celu sporządzone - a gdy dojdzie do odpowiedniego wieku, obiecali odznaczyć go koroną królewską i berłem jako rzeczywistego i prawowitego następcę; wszystkie prawa i przywileje ich, które dawniej przy koronacji naszej i później w innych okolicznościach i czasach przyznaliśmy im, lub które im od dawien dawna przyznali inni królowie i książęta, nasi poprzednicy i prawowici dziedzice Królestwa Polskiego, mocą naszego niniejszego przywileju potwierdzamy, uznajemy, wznawiamy i poręczamy stosownie do niżej wypisanych artykułów; dzięki ich zestawieniu pewne niezrozumiałe szczegóły zawarte w treści rzeczonych przywilejów nabiorąjaśniejszego znaczenia i zatracą wszelką niepewność wyrażenia dwuznaczne, skutkiem których powstaje zazwyczaj mylne rozumienie rzeczy i błędy się rodzą. 1. Najpierw chcemy, żeby wszystkie domy Boże, czyli kościoły, zachowały całkowicie wszystkie swoje prawa, immunitety i wolności, nadto granice i wyodrębnienia z których korzystały za czasów świętej pamięci poprzedników naszych, królów i książąt polskich. [...] 3. A jeśli się zdarzy, że któryś z urzędów będzie wolny, nie będziemy go powierzać lub w jakikolwiek sposób ofiarowywać żadnemu człowiekowi z obcej ziemi, lecz tylko zasłużonemu szlachcicowi, cieszącemu się dobrą sławą w tej ziemi, w której wolne będzie jakieś dostojeństwo czy urząd, a więc w ziemi krakowskiej rodowitym krakowianom, w ziemi sandomierskiej rodowitym sandomierzanom, a w Wielkopolsce rodowitym Wielkopolanom i tak samo w innych ziemiach Królestwa Polskiego. [...] 6. Ponadto przyrzekamy i poręczamy, że gdy na nasze wezwanie szlachcie naszego Królestwa wypadnie udać się poza granice tego Królestwa dla odparcia napaści nieprzyjaciół, damy jej odpowiednie wynagrodzenie za niewolę i inne znaczne straty. Lecz kresów i granic często wymienionego Królestwa Polskiego wspomniana szlachta powinna i bezwzględnie obowiązana będzie bronić przed napadem i najazdem współzawodników i nieprzyjaciół z uszczerbkiem własnego mienia i własnym kosztem. [...] 9. Dalej przyrzekamy za wspomnianych sławnych synów naszych, że skoro za łaską Pana jeden z nich wybrany królem przejmie berło w Królestwie Polskim, nie pozwoli bić monety w Królestwie Polskim z jakiego bądź kruszcu, bez zgody i osobnego pozwolenia prałatów i baronów, tak jak my bez zgody i pozwolenia ich nie chcieliśmy bić takiej monety, ani nie biliśmy. 10. Prócz tego wszystkich kmieci razem i każdego z osobna w posiadłościach wszystkich naszych ziemian zwalniamy na zawsze od wszelkich opłat, danin i podatków, robocizn, przewozów zwanych podwodami, posług, ciężkich robót, danin zbożowych, zwanych pospolicie "sęp", oprócz dwóch groszy zwyczajowej monety polskiej, będącej w powszechnym obiegu w Królestwie Polskim. Te dwa grosze każdy kmieć wspomnianych ziemian będzie obowiązany na przyszłość płacić corocznie od każdego posiadanego łanu, choćby go posiadało więcej osób, i to w uroczystość św. Michała, aż do dnia św. Mikołaja, wyjąwszy tylko sołtysów i ich 131 Dzieje Polski późnośredniowiecznej służebników, których postanawiamy zupełnie uwolnić od opłaty dwóch groszy, tudzież młynarzy, karczmarzy i ogrodników, którzy nie mają i nie uprawiają pól, to jest włók czy łanów całych lub półłanów. Jeśliby zaś ktoś ze wspomnianych młynarzy czy karczmarzy lub ogrodników uprawiał cały łan pola, wtedy podobnie obowiązany będzie płacić nam dwa grosze, jeśli zaś półłan, jeden grosz wspomnianej monety. Do płacenia tych dwóch groszy sami w innym czasie zobowiązali się dobrowolnie wobec najdostojniejszego władcy pana Ludwika, króla Węgier i Polski. [,,,] 15. Dalej przyrzekamy, że w miastach, wsiach i dziedzinach, dworach i folwarkach kościołów, szlachty i naszych ziemian nie będziemy sprawiali żadnego kłopotu przez postoje, zajazdy i przez zmuszanie do czynienia przygotowań. Jeśli zaś przypadkiem ze względu na korzyść lub z konieczności wypadnie nam odbyć postój w dobrach, miastach, zamkach lub dworach kościelnych czy szlacheckich, wówczas nie nakażemy niczego zabierać gwałtem lub siłą, ani nie pozwolimy, aby w jakikolwiek sposób zabierano coś, lecz za nasze własne pieniądze kupimy wszystko, co nam będzie potrzebne. 16. Następnie przyrzekamy i zaręczamy, iż żadnego ziemianina, posiadacza własności gruntowej, nie będziemy za jakieś wykroczenia i winę więzić ani nie wydamy nakazu uwięzienia i nie będziemy go wcale karać, jeśli w sądzie w sposób rozumny nie udowodni się jemu winy i jeśli sędziowie tej krainy, w której ten ziemianin mieszka, nie wydadzą go w ręce nasze lub naszych starostów. Wyjątek jednak stanowić będzie człowiek, którego przyłapano by na kradzieży lub na jakimś publicznym przestępstwie, jak np. na podpaleniu, rozmyślnym zabójstwie, porywaniu panien i niewiast, pustoszeniu i rabowaniu wsi, podobnie tacy, którzy nie chcieliby złożyć należnej kaucji, stosownie do wielkości wykroczenia lub winy. Nikomu zaś nie będziemy zabierać dóbr i posiadłości, chyba że uprawnieni sędziowie lub nasi baronowie przedstawią go nam jako sądownie skazanego. [...] 18. Również obiecujemy wszystkie ziemie nasze w Królestwie Polskim łącznie z ziemią ruską - z zastrzeżeniem jednak daniny owsa, którą do czasów naszego życia tylko Ruś składać będzie - zrównać według jednego prawa i kodeksu, wspólnego dla wszystkich ziem, i niniejszym pismem dokonujemy tego zrównania łącząc je i jednocząc. Na poświadczenie tego dokumentu przywieszono do niego pieczęć naszego majestatu. Działo się w Jedlnej w sobotę przed niedzielą "lnvocabit" [4 marca] roku Pańskiego 1430. [...] (przekład Kazimierza Abgarowicza) na razie pod władzą Witolda Podole. Nawiązując do aktu wystawionego w Brześciu, mówił przywilej jedlneński: "Przyrzekamy najuroczyściej, że żadnego obywatela osiadłego za popełnioną winę lub przestępstwo nie będziemy więzili, ani więzić i karać dozwolimy, aż gdy o niej sądowo i dowodnie przekonanym i nam albo staroście naszemu przez sędziego tej ziemi, w której tenże obywatel zamieszkiwał, wydanym zostanie". Było to słynne prawo "neminem captivabimus nisi iure victum" ("nikogo nie uwięzimy, chyba że prawnie został zasądzony"). Z kolei nawiązaniem do przywileju z Czerwińska był zakaz konfiskaty dóbr szlacheckich bez wyroku sądowego. W zamian zobowiązywała się szlachta przyjąć po śmierci Jagiełły "za króla swego, pana i dziedzica Królestwa Polskiego tudzież krajów Litwy i Rusi" tego z synów królewskich, "który im się do rządów zdawać będzie zdatniejszym", odkładając jednak jego koronację do czasu, "gdy do lat dojrzałych przyjdzie". Warunki te potwierdzone zostały raz jeszcze w Krakowie w 1433 roku. Przywilej jedlneński był przegraną Jagiełły (Jadwiga Krzyżaniakowa, 1990). Oznaczał on zwycięstwo szlachty i duchowieństwa nad królem (Jan Dąbrowski, 1926,1995). Nad prawem sukcesyjnym górę wzięła zasada wyboru monarchy, wprawdzie w obrębie dynastii, ale na pewnych warunkach. Był to przejaw wzrostu roli stanów, a w konkretnym przypadku - oligarchii duchownej i świeckiej, której niezaprzeczalnym przywódcą stał się Zbigniew Oleśnicki. On też z grupą wspierających go magnatów odegrać miał decydującą rolę w ostatnich latach panowania Władysława Jagiełły. Sprawa koronacji Witolda pozostawała jednak nadal otwarta. Wielki książę poczynił przygotowania vmmK^miim^imis»m^L:&^^^:^!^Zsmmmmw*Kmm^^(r)smi*mMw^mmmgt j • • • • i 1 -i. i Ryć. 84. zamek książęcy w Trokach, 1. potowa xv wieku (zrekon- do meJ' zapraszając na ceremoniał znakomitych struowany po 1945 roku). gości zagranicznych, m.in. wielkiego mistrza 132 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim śmierć Witolda świdrygietto ćwierć Xiv krzyżackiego Pawła von Russdorfa i wielkiego księcia moskiewskiego Wąsy la II. Insygnia koronacyjne nadesłać miał Zygmunt Luksemburski. Panowie polscy od początku sprzeciwiali się tej inicjatywie. Na dodatek dowiedzieli się z przejętych listów o planie sojuszu Zygmunta z Litwą i Zakonem przeciw Polsce. Wysyłka insygniów przez terytorium polskie została więc udaremniona. Mimo to w otoczeniu króla (Szafrańcowie) powrócono raz jeszcze do planu uwieńczenia Witolda koroną królewską, lecz w innym niż poprzednio kontekście politycznym. Witold miałby otrzymać koronę pod warunkiem przekazania jej następnie temu z synów Jagiełły, który zostanie królem polskim. Koncepcji tej zdecydowanie sprzeciwiło się stronnictwo Oleśnickiego. Nad jej realizacją pracował jednak Jagiełło podczas osobistych spotkań ze swym bratem stryjecznym na Litwie jesienią 1430 roku. Rozmowy te stały się bezprzedmiotowe z chwilą śmierci Witolda w dniu 27 października 1430 roku. Z jego zgonem zszedł ze sceny dziejowej najwybitniejszy władca i mąż stanu Litwy średniowiecznej. Jego duma, energia, żądza władzy i ambicja powodowały, że zawiłe były meandry jego polityki, a stosunki z Jagiełłą, z Koroną nie zawsze układały się bezkonfliktowo. Witold cenił jednak Polskę i Polaków, rozumiał, że z ich pomocą łatwiej może zbudować wielkość Litwy i w najtrudniejszych momentach dziejowych stał wiernie przy ich boku. Tak też uczynił na łożu śmierci, pełnię władzy oddając w ręce Jagiełły. Ostatnie lata Jagiełły (1430-1434). Powstanie Świdrygietty Śmierć Witolda spowodowała kolejne przesilenie w stosunkach polsko-litewskich. Król, powodując się bardziej rodzinnym przywiązaniem niż opinią swych doradców, de-sygnował na Wielkie Księstwo Litewskie swego brata, podówczas już sześćdziesięcioletniego Swidrygiełłę, sympatyka prawosławia, człowieka o niespokojnym, burzliwym i gwałtownym charakterze. Desygnacjata, podjęta bez porozumienia z panami polskimi, a więc sprzeczna z postanowieniami unii horodelskiej, wywołała oburzenie i sprzeciw rady koronnej. Na jej polecenie wojska polskie wkroczyły na Podole i bez wiedzy króla przyłączyły do Korony tę sporną dotychczas z Litwą prowincję. Jednocześnie wysunięto pretensje do ziemi łuckiej, stanowiącej część Wołynia. Rada koronna zgromadzona na zjeździe w Sandomierzu (luty 1431 roku) wyraziła wprawdzie gotowość zaakceptowania desygnacji Świdrygiełły, za cenę odstąpienia przez niego Polsce wyżej wymienionych terytoriów. Na to z kolei nowy wielki książę nie mógł wyrazić zgody. Co więcej, podjął w porozumieniu z Zygmuntem Luksemburskim dawne plany koronacyjne Witolda i w dążeniu do zapewnienia Litwie zupełnej nieza- Ryc 85 Bramg Opatowska w Sandomierzu, 3. leżności zawarł W lecie 143 l roku SOJUSZ Z Zakonem wieku. Wieńcząca bramę attyka z ok. 1550 roku. 133 Dzieje Polski późnośredniowiecznej walki ze Świdrygietłą i najazd krzyżacki w 1431 roku zjazd w Sieradzu (1432) Zygmunt Kiejstutowicz wielkim księciem litewskim unia grodzieńska Ryć. 86. Nagrobek Władysława II Jagiełły w katedrze krakowskiej, 2. ćwierć XV wieku. i Mołdawią skierowany przeciw Polsce. Architektem tej nowej konstelacji politycznej był znów Zygmunt Luksemburski. Zaangażowany w organizowanie kolejnej krucjaty przeciwko Czechom, pragnął w ten sposób zapobiec udzieleniu ewentualnej pomocy dla hu-sytów ze strony Polski. Intrygi jego nie przeszkodziły wprawdzie udziałowi hufców Zygmunta Korybuto-wicza w zakończonej kompletną klęską krzyżowców bitwie pod Domażlicami (1431), ale skutecznie paraliżowały możliwości manewru politycznego państwa polskiego. W lipcu 1431 roku rozgorzały walki polsko-litewskie. Polacy nieudolnie i bezskutecznie oblegali Łuck, Świdrygiełło natomiast zdołał' odzyskać część Podola. Nowy wielki książę opierał się głównie na żywiole ruskim, prawosławnym, nie posiadającym dotychczas równych praw z katolickimi Litwinami. Jego przymierze z Zakonem sprowadziło latem 1431 roku wyjątkowo niszczący najazd krzyżacki na pogranicze Kujaw i Wielkopolski. Część sił najezdniczych zniszczona została w bezpardonowej potyczce pod Dąbkami 14 września 1431 roku, w której rola pogromców Krzyżaków przypadła drobnemu rycerstwu i okolicznym chłopom. Tymczasem wojna ze Świdry giełłą, toczona wyraźnie wbrew woli króla, przerwana została rozejmem z l września 1431 roku. Panowie polscy zdecydowali się pójść na ustępstwa. Na zjeździe w Sieradzu wiosną 1432 roku wyrazili zgodę na koronację syna królewskiego natychmiast po śmierci ojca i na przekazanie tronu wielkoksiążęcego Świdrygielle w zamian za gwarancję dziedziczenia po nim przez synów królewskich. Jednak wielki książę był nieustępliwy. Nie godził się na zerwanie sojuszu z Zakonem, nie dał się nawet skusić wysuniętą bez wiedzy króla perspektywą objęcia rządów regencyjnych w Polsce. W tej sytuacji katoliccy panowie litewscy, niezadowoleni z faworyzowania przez Świdrygiełłę bojarów ruskich i działający w porozumieniu ze stronnictwem Oleśnickiego, w nocy z 31 sierpnia na l września 1432 roku dokonali w Osz-mianie przewrotu. Świdrygiełło zdołał wprawdzie ujść przed zamachem, ale utracił władzę w Litwie właściwej. Przejął jąkandydat zamachowców, brat Witolda, Zygmunt Kiejstutowicz, dotychczasowy książę starodubski. Zyskał on uznanie w Auksztocie, na Żmudzi i na Podlasiu; Świdrygiełło natomiast kontynuował walkę w oparciu o ruskie dzielnice Wielkiego Księstwa Litewskiego. Po przybyciu na Litwę polskiego poselstwa ze Zbigniewem Oleśnickim na czele Kiejstutowicz podpisał w Grodnie 15 października 1432 roku nowy akt porozumienia polsko-litewskiego. Na mocy tej tzw. unii grodzieńskiej otrzymywał, za zgodą panów polskich i litewskich, Litwę w dożywotni zarząd - pod warunkiem złożenia przysięgi wierności królowi i Koronie Polskiej. Władzy swej nie mógł jednak przekazać 134 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim Ryć. 87. Polska i Litwa po śmierci Władysława II Jagiełły w 1434 roku. potomkom. Zrywał sojusz z Zakonem i zwracał Koronie Podole, zatrzymywał natomiast Wołyń. Jagiełło z oporami zatwierdził w styczniu 1433 roku ten układ oznaczający ostateczne odsunięcie od władzy wielkoksiążęcej jego brata. 135 Dzieje Polski późnośredniowiecznej -•- Charakterystyka Władysława II Jagiełły wg Historii Polski Jana Długosza oraz mowy Mikołaja Kozłowskiego na soborze bazylejskim w 1434 roku Wzrostu byf miernego, twarzy ściągłej, chudej, u brody nieco zwężonej. Głowę miał małą, podłużną, prawie całkiem łysą, jak to widać na grobowcu marmurowym, który popioły jego pokrywa. Oczy czarne i małe, niedostatecznego wejrzenia i ciągle biegające. Uszy duże, głos gruby, mowę prędką, kibić kształtną, lecz szczupłą, szyję długą. Na trudy i zimna, upały, zawieje i kurzawy nad podziw był wytrzymały. W ubiorze i zewnętrznej postawie skromny; sypiać i wczasować się lubił aż do południa, dlatego mszy św. rzadko o należnym Pokłon Trzech Króliz domniemanym wizerunkiem Władysława II Jagiełły z tryptyku Matki Boskiej Bolesnej w katedrze krakowskiej, ok. 1475 roku czasie słuchiwał. W prowadzeniu wojen niedbały i ciężki, wszystko staranie na wodzów i zastępców składał. Łaźni zazwyczaj co trzeci dzień, a niekiedy częściej używał. Do rozlewu krwi ludzkiej był tak nieskory, że często większym nawet winowajcom karę odpuszczał. Tylko tym, którzy mu na łowach lub w innych rozrywkach zawinili, nigdy nie mógł przebaczyć. W ludziach umiał dostrzegać cnoty i nie zawiścią, ale przychylnością mierząc czyny i zasługi swego rycerstwa, każdą sprawę chwalebną, czy to w wojnie, czy w pokoju spełnioną, hojnie i wspaniale wynagradzał [...]. W każdym tygodniu piątek z wielką wstrzemięźliwością o chlebie i wodzie pościł. Zawsze trzeźwy, wina ani piwa nie pijał. Jabłek i ich zapachu nienawidził, dobre jednak i słodkie gruszki po kryjomu jadał [...]. Religii katolickiej pobożny i gorliwy wyznawca, dla ubogich żebraków, wdów i wszelkiego rodzaju nieszczęśliwych szczodrym był i dobroczynnym. Posty, wigilie i inne nabożeństwa tak żarliwie wypełniał, że więcej zwycięstw modlitwami swymi u Boga wyprosił, niźli orężem wywalczył. Szczery i prostoduszny, nie miał w sobie żadnej obłudy. W rozdawaniu łask i danin mało oględny. W zabawach myśliwskich nie umiał ani miary zachować, ani czasu oszczędzać^..] Ozdób powierzchownych i szat wytwornych nie lubił. Chodził zwykle w baranim kożuchu suknem pokrytym. Rzadko na siebie brał strój wykwintniejszy, jak płaszcz z szarego aksamitu, bez żadnych ozdób ani złotogłowiu, i to tylko na większe uroczystości. W inne dni nosił odzież prostą, żółtawej barwy. Nienawidził soboli, kun, lisów i innych miękkich a kosztownych futer. Przez całe życie używał tylko zwyczajnych baranków, i to nawet w najostrzejszej porze zimowej [...]. W biesiadach nie tylko hojny, ale zbytkujący, tak iż w dni świąteczne i uroczyste, albo kiedy znaczniejszych podejmował gości, po sto potraw na stole, zwyczajnie zaś po trzydzieści, czterdzieści i pięćdziesiąt zastawiał [...]. Zazwyczaj dawał połowę tego, o co go proszono. Zaczem poszło, że proszący żądali zawsze dwa razy więcej, aby z tym większą pewnością połowę uzyskać. Miał niektóre zwyczaje zabobonne. Wyrywał włosy z brody i pow-platawszy je między palce, wodą ręce obmywał. Zawsze, nim z domu wyszedł, trzy razy obracał się wkoło i słomkę na trzy części złamaną rzucał na ziemię. Nauczyła go tego matka greckiego wyznania. Ale dlaczego i w jakim celu to czynił, nikomu za życia nie chciał powiedzieć, ani też łatwo to odgadnąć. Powiadają zaś, że miał w przysłowiu to zdanie często powtarzane: że słówko z ust ptaszkiem wyleci, ale jeśli było niedorzeczne, a chcesz je cofnąć, staje się wołem. Miał także zwyczaj upominać żartem rycerzy, żeby w boju nie stawali nigdy na przodzie ani w ostatnim szeregu, a nie chowali się również i do środka [...]. Do zabaw myśliwskich skłonny z przyrodzenia [...] unikał tego starannie, aby mu kto spoczynku lub łowów, którymi ustawicznie lubił się zabawiać, nie przerywał, (przekład Karola Mecherzyńskiego) [...] Mądrością nad wszystkimi poczwórnie górował, mianowicie w wyrokach sądowych, w dawaniu rad, w znajdowaniu nowych sposobów i w zapobieganiu podstępom przeciwników. Gdy bowiem prowadził w obliczu swoim jakiś sąd, żadne podejrzenie, gdy z serca jego wypływała jakaś rada, żadne zwątpienie, gdy w zawiłościach przedstawił swoje zdanie, wszyscy zdumiewali się i dziwili, każdy mówiąc, skąd to tak, gdyż pisma nie uczył się. Gdy Salomon zbudował dom z wyszukanymi mieszkaniami, on ufundował uniwersytet, gdzie jeden dom teologów, inny prawników, inny artystów [humanistów], inny medyków. Dlatego też o nim powiadają: "maior hic quam Salomon". A temu uniwersytetowi liczne dobra nadał. Salomon jedną świątynię zbudował Panu, ten zaś jeden kościół metropolitalny od nowa założył, kościołów katedralnych do siedmiu, domów religijnych, w których opaci i proboszcze, liczne kościoły parafialne, w których kapłani plebani przebywają zbudował i obdarzył. Był najposłuszniejszy Kościołowi rzymskiemu. Jak z natury był srogi i jako lew ryczący, przyjąwszy jednak chrzest stał się łagodny i pełen miłosierdzia. Opowiadają o nim, że żadnego człowieka śmierci nie wydał, że krwi ludzkiej wylewania wzdragał się. Żadnym sąsiadom swego Królestwa wojny nie wydawał, niżli niesprawiedliwościami wyzwany i w potrzebie obrony Królestwa swego i swych [poddanych]. Gdy zaś został do wojny zmuszony, modlił się i wpierw własne łzy wylewał, nim zaczął rozlewać krew nieprzyjaciół. Od przyjęcia chrztu piątek o chlebie i wodzie najprzykładniej pościł i nie przestawał postu jakąkolwiek słabością złożony. Wielki Post obyczajem chrześcijańskim pościł, co dzień mszy wysłuchiwał z kazaniem; w środę, kiedy wydanie Chrystusa wspomina się w kościele, odsuwał się od towarzystwa kobiet, tak iż nie chciał ich widywać ani rozmawiać z nimi. W dzień Wieczerzy Pańskiej w wielkiej swej ludzkości dwunastu żebrakom nogi umywał i opowiadają, iż przed każdym klęczał i całował ich nogi, sam im do stołu ^-- 136 Unia jagiellońska mocarstwem europejskim usługiwał i każdego roku tak czyniąc odziewał. W Wielki Piątek bosymi nogami od brzasku aż do wieczora w pokutniczej odzieży i z zasłoniętym obliczem kościoły obchodził, w każdym szczodre rozdzielał jałmużny, w każdym długo wzruszywszy siei opłakawszy mękę i śmierć Zbawiciela.Król ten zawsze był trzeźwy, gdyż wina ani miodu nie pijał, zawsze czysty, gdyż poza żoną popędów cielesnych nie miewał. Któż mógłby opowiedzieć, jak był rzetelny w mowie, wierny w obietnicach i w innych licznych cnotach przezacny. W różnych ziemiach wojnami dowodził, swego Królestwa granice osłaniając. Królestwo jego zawsze jednak było spokojne, pokojowe i bezpieczne, wyjąwszy dwóch przypadków, dobrze właśnie ustrzeżonych. [...] (przekład w oparciu o książkę autorstwa Jadwigi Krzyżania-kowej oraz Jerzego Ochmańskiego Władysław II Jagiełło) Wizerunek Władysława II Jagiełły z nagrobka w katedrze krakowskiej, 2. ćwierć XV wieku przymierze z husytami w Pabianicach Równocześnie z aktem unii grodzieńskiej wystawiono akt przynoszący równouprawnienie prawosławnych z katolikami na Litwie. Miał on pozyskać dla Kiejstutowicza ruskich bojarów, popierających dotąd sprawę Świdrygiełły. Jagiełło nie potwierdził wprawdzie tego aktu, ale uczynił to Kiejstutowicz 6 maja 1434 roku w Trokach. Mimo formalnego zrównania w prawach piastowanie najwyższych urzędów zawarowane jednak zostało nadal dla katolików pochodzenia litewskiego. Jeszcze przed podpisaniem unii grodzieńskiej zdecydowano się wziąć odwet na zakonie krzyżackim. Tym razem odwołano się wprost do pomocy husytów czeskich. Jawnie antypolskie poczynania Zygmunta Luksemburskiego w latach 1429-1431 uzasadniały podjęcie z nimi umiarkowanej współpracy. Przejawem tego zbliżenia stała się przeprowadzona już w 1431 roku z udziałem króla publiczna dysputa uczonych Uniwersytetu Krakowskiego z przybyłymi do polskiej stolicy czeskimi teologami. Chociaż nie doprowadziła ona do porozumienia na płaszczyźnie religijnej, to jednak otwarła drogę do dalszych rozmów o wadze politycznej. Ich efektem było podpisane z Czechami w lipcu 1432 roku przymierze w Pabianicach, skierowane "przeciw całemu narodowi niemieckiemu". Praktycznie zakładało ono współdziałanie militarne przeciw Zakonowi. Mimo że podjęta raz jeszcze dysputa religijna także i tym razem nie doprowadziła do uzgodnienia stanowisk, to jednak prawnicy królewscy dowiedli, że posłużenie się pomocą "heretyków" w wojnie sprawiedliwej jest dopuszczalne. Ryć. 88. Chorągiew oddziałów krzyżackich z Inflant ze św. Maurycym zdobyta w bitwie pod Dąbkami w 1431 roku. Współdziałanie, możliwe dzięki wyraźnemu stępieniu ostrza rewolucyjnego programu husytów, stało się realne w maju 1433 roku. Oddziały czeskich "Sierotek" pod wodzą Jana Ćapka z Sanu, po połączeniu się z armią polską dowodzoną przez Sędziwoja Ostroroga i Mikołaja z Michałowa, spustoszyły krzyżacką Nową Marchię i Pomorze Gdańskie. Sojusznicy nie zdołali wprawdzie zdobyć Chojnic, ale opanowali Tczew i dotarli pod Gdańskiem do brzegów Bałtyku (l września 1433 roku). Ofiarą wojsk husyckich stał się klasz- . . .. . tor cysterski w Oliwie. Ta w gruncie rzeczy terrorystyczna wyprawa zmusiła Zakon do podjęcia rokowań pokojowych. 137 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Wprawdzie początkowo Krzyżacy nie chcieli zgodzić się na zerwanie sojuszu z Świdrygiełłą, wyłączenie sporów polsko-krzyżackich spod arbitrażu papieskiego lub cesarskiego i zagwarantowanie pokoju przez poddanych walczących stron, j ednak gdy przedstawiciele stanów pruskich zagrozili w tej sytuacji buntem, okazali się bardziej skłonni do ustępstw. 15 grudnia podpisano w Łęczycy rozejm, z perspektywą kontynuacji rokowań pokojowych w następnym roku. Przewrót na Litwie nie położył kresu walkom ze Świdrygiełłą. Jeszcze w 1432 roku Polacy zajęli wschodnie Podole, Wołyń z Łuckiem i zwyciężyli pod Oszmianą. Z początkiem 1433 roku Świdrygiełło przeszedł jednak do Ryć. 89. Pieczęć konna świdrygietiy (odlew meta- kontrofensywy, odzyskał Łuck, a latem tego roku zaata- lowy), lata 1402-1450. kował Litwę właściwą. O niepowodzeniu tego przedsię wzięcia zadecydował brak posiłków krzyżackich zajętych wojna domowa na Litwie odpieraniem ataku polsko-czeskiego na Pomorze. W ten sposób utrwalił się podział Wielkiego Księstwa na część litewską, pozostającą w posiadaniu Zygmunta Kiejstuto-wicza, oraz ruską, uznającą nadal władzę Świdrygiełły. Z początkiem 1434 roku, po osobistym spotkaniu z Kiejstutowiczem w Rrynkach, król, chociaż nie bez wahań, usankcjonował jego władztwo na Litwie (z czym dotychczas się ociągał), a wielki książę odnowił 27 lutego tegoż roku zapisy unii grodzieńskiej. Jagiełło nie tracił wprawdzie nadziei na pojednanie z bratem, ale zabiegi podejmowane w tym kierunku przerwała śmierć, która dosięgła go l czerwca 1434 roku w Gródku na Rusi halickiej. śmierć Władysława II Jagiełły Zgon Jagiełły zamyka w dziejach Polski i Litwy całą epokę. W okresie jego czter-dziestoośmioletniego panowania zaszły w obydwu tych państwach doniosłe zmiany. Litwa i ziemie ruskie Wielkiego Księstwa, dzięki przyjęciu wzorców politycznych, społecznych i kulturowych z sąsiedniej Polski, weszły w stadium przyspieszonej integracji z cywilizacją zachodnioeuropejską. Polska zaś, przyczyniając się do chrystianizacji Litwy, po złamaniu potęgi krzyżackiej i świetnym zaprezentowaniu intelektualnych możliwości swych przedstawicieli na soborze w Konstancji, stała się w środkowowschodniej Europie potęgą pierwszej rangi. Założenia unii wypracowane w latach 1385 i 1386 nie zostały wprawdzie do końca zrealizowane, ale związek ów, mimo licznych konfliktów i zawirowań, okazał się trwały. W dziele tym ogromne zasługi trzeba przyznać Jagiełłę. Przeniesiony w dojrzałym wieku w obce mu środowisko, w odmienny od litewskiego system polityczny, społeczny i gospodarczy, wykazał zdumiewające zdolności adaptacyjne. Posiadał wrodzony instynkt polityczny, który pozwolił mu swobodnie poruszać się w zawiłych meandrach europejskiej dyplomacji. Instynkt ten w połączeniu z tolerancją, taktem i umiejętnością zawierania rozsądnych kompromisów pomógł mu wielokrotnie wyjść obronną ręką z sytuacji kryzysowych. Nowsze badania wydobyły także na jaw jego wybitny talent wojskowy i organizacyjny. W ostatniej fazie panowania ujawnił się jednak pewien rozdzwięk między monarchą (dynastią) a reprezentowanym przez arystokrację duchowną i świecką "narodem politycznym". Rozdzwięk ten przyczynił się do ukształtowania w praktyce elekcyjności tronu i przyjęcia zasady wzajemnych zobowiązań między królem a jego poddanymi. Układ taki miał się utrwalić pod panowaniem następców Jagiełły. 138 Czasy Władysława III Warneńczyka ugrupowania polityczne po śmierci Jagiełły Rządy oligarchiczne. Pokój brzeski 1435 roku Po śmierci starego króla ujawniły się z całą siłą przeciwieństwa dzielące polskie warstwy możnowładczo-szlacheckie. Z jednej strony ukształtowany w ciągu ostatnich kilkunastu lat obóz oligarchiczny, w którym przodowali małopolscy wielmoże duchowni i świeccy ze Zbigniewem Oleśnickim na czele, liczył na utrwalenie swych wpływów u boku małoletniego króla. Jego przywódcy dążyli do monopolizacji urzędów, do poszerzenia swego stanu posiadania poprzez zawłaszczenie dóbr państwowych, a dzięki wpływowi wywieranemu na sądownictwo - do podporządkowania sobie szerszych rzesz szlacheckich. W polityce zagranicznej reprezentowali koncepcję odcięcia się od husytyzmu, zbliżenia do Zygmunta Luksemburskiego, ściślejszego podporządkowania Koronie Wielkiego Księstwa, rewindykacji terytorialnych na Śląsku. Z drugiej strony, obóz opozycjonistów niechętnie nastawionych do Zbigniewa Oleśnickiego zakładał, że zmiana na tronie pociągnie za sobą zasadnicze przesunięcia w hierarchii rządzących krajem możnowładców. Skład tego obozu nie był wszakże jednolity. Wchodzili do niego: odsuwani dotychczas systematycznie od urzędów i godności oraz gromadzący wokół siebie husytów panowie, jak Spytek z Melsztyna, syn poległego nad Worsklą rządcy Podola, przekonani zwolennicy husytyzmu, jak sędzia poznański Abraham ze Zbąszynia, czy też koniunkturalnie tylko odwołujący się do jego haseł awanturnicy, np. Mikołaj Kornicz Siestrzeniec, wreszcie szukający sposobu wybicia się młodzi możnowładcy, jak Dziersław z Rytwian. Mogli oni liczyć na poparcie szerszych grup średniej i drobnej szlachty, skłóconej z duchowieństwem o dziesięciny i chętnie przejmującej hasła polityczne i narodowe husytyzmu, ale dalekiej od akceptacji jego treści teologicznych. Manifestowanie zewnętrznych objawów sympatii do husytyzmu stało się łatwiejsze po stępieniu radykalizmu społecznego i religijnego tego ruchu po klęsce poniesionej przez radykalnych taborytów pod Lipanami 30 maja 1434 roku i po podjęciu przez umiarkowanych utrakwistów prób porozumienia z katolikami, z soborem bazylejskim i Zygmuntem Luksemburskim. 139 Dzieje Polski późnośredniowiecznej j *-J*-" Stronnictwo opozycyjne mogło w polityce zagranicznej liczyć również na poparcie niektórych nieuprze-dzonych do husytyzmu możnowładców wielkopolskich, jak Sędziwój Ostroróg i Wincenty z Szamotuł, których stosunek do małopolskiego obozu oligarchicznego był echem dawnej rywalizacji międzydzielni-cowej. W jakimś stopniu utożsamiała z tym stronnictwem swe cele polityczne także królowa Sonka, niechętna wszechwładzy Oleśnickiego i wpływom wyższego duchowieństwa katolickiego. przejawy husytyzmu w Polsce Husytyzm przenikał w pewnym stopniu w szeregi niższych warstw społecznych: ubogiego duchowieństwa, drobnej szlachty, mieszczaństwa, a nawet chłopów. Dochodziło do napadów na kościoły i klasztory (słynny stał się np. najazd na klasztor Jasnogórski w 1430 roku, w trakcie którego uszkodzeniu uległ wizerunek Najświętszej Marii Panny - za sprawą polskich husytów-rabusiów). Profesor Uniwersytetu Krakowskiego Andrzej Gałka z Dobczyna gromadził - jak się po latach okazało - rękopisy husyckie i sam tworzył dzieła w duchu husytyzmu. Szczególną sławę zyskała wśród nich Cantilena Ryć. 90. Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, xiv wiek. vulgaris - pieśń o Wiklefie, napisana w języku ludowym, a więc dostępna szerszemu gronu odbiorców satyra na papiestwo i duchowieństwo katolickie. W istocie jednak wpływy husytyzmu były na ziemiach polskich nader ograniczone (Paweł Kras, 1998). Jego hasłami posługiwano się w sposób instrumentalny. Na zjazdach w Warcie (1434) i Piotrkowie (l 435) szlachta toczyła zażarte spory z duchowieństwem o dziesięciny. Napadano na inkwizytorów, tu i ówdzie dochodziło do wystąpień chłopskich będących wyraźnym echem wydarzeń w Czechach. Ta pełna napięcia atmosfera była jednak dodatkowym argumentem dla stronnictwa Oleśnickiego, by tępić przejawy husytyzmu, a rządom w kraju nadać wyraźnie kościelny kierunek. elekcja i koronacja Władysława III 140 Do decydującej rozgrywki między rywalizującymi stronnictwami doszło zaraz po śmierci starego króla. Opozycjoniści ze Spytkiem z Melsztyna na czele nie chcieli dopuścić do natychmiastowej elekcji i koronacji niespełna dziesięcioletniego wówczas Władysława, gdyż przywilej jedlneński przewidywał taką sytuację dopiero po dojściu przez niego do pełnoletniości, tj. po osiągnięciu 15 roku życia. W istocie obawiali się oni przechwycenia władzy w imieniu niepełnoletniego przez Oleśnickiego i jego stronnictwo. Nie przeciwstawiali się natomiast samej zasadzie dziedzicznej sukcesji. Oleśnicki, który obawiał się zamieszek w czasie praktycznego bezkrólewia, a równocześnie liczył na wzrost własnych wpływów przy boku nieletniego króla, pokrzyżował zamiary przeciwników. Najpierw w Poznaniu przekonał wielkopolskich malkontentów, później na zjeździe w Opatowie poskromił sprzeciw szlachty małopolskiej, wreszcie na zjeździe koronacyjnym 25 lipca 1434 roku uniemożliwił próby zakłócenia uroczystości ze strony głównych przywódców opozycji. Władysław został koronowany, a królowa Zofia wraz z dostojnikami koronnymi i reprezentantami miast zagwarantowała zaprzysiężenie przywilejów państwowych po osiągnięciu przez niego 15 roku życia. - Czasy Władysława III Warne Znamiona kompromisu nosiło postanowienie, że rządy opiekuńcze złożyć należy nie w ręce wyznaczonej do tego zadania osoby, lecz całej rady koronnej. Zarząd poszczególnych ziem Królestwa powierzono mianowanym wówczas tutorom (opiekadlnikom), posiadającym kompetencje administracyjne, sądowe i skarbowe. W radzie koronnej dominujący wpływ - także w kwestii wyznaczania tutorów - uzyskał Oleśnicki, jakkolwiek i on musiał się liczyć ze zdaniem opozycyjnych możnych i królowej Sonki. Naczelnym zadaniem rządzącego ugrupowania stało się rozwiązanie skomplikowanego splotu spraw litewsko--krzyżackich. rozc cię poisk Ruś i Sytuacja wyjaśniła się na tyle, że Zygmunt Kiejstutowicz Ryc. 91. pieczęć wielkiego marszałka kr uznał prawa zwierzchnie młodego Władysława i Korony Poi- (°dlew metalowy), 1435 rok. skiej. Swidrygiełło tego nie uczynił. Pozycjęjego osłabiła śmierć Jagiełły, który, mimo wymuszonych na nim przez panów polskich decyzji, stale po cichu sprzyjał ulubionemu bratu. Swidrygiełło jeszcze bardziej stracił na znaczeniu po potwierdzeniu przez Zygmunta Kiejstutowicza równouprawnienia bojarów ruskich ze szlachtą litewską. Równocześnie niemal - w dniu koronacji Władysława III - rozciągnięto na Ruś halicką i Podole polskie prawo sądowe i przywileje ziemskie. Tamtejsza szlachta zrównana została z koronną. Utworzono na wzór polski województwa ruskie i podolskie, wprowadzono w nich analogiczną do koronnej hierarchię urzędniczą (częściowo już od 1433 roku). Skutki nie dały na siebie długo czekać. Dotychczasowi przywódcy bojarstwa wspierającego Świdrygiełłę, kniaziowie Nos i Fedko nieświski, przeszli na stronę Zygmunta Kiejstutowicza, wydając Polakom Łuck i pograniczne części Wołynia. .".............._..."."_..................__..,,.....,...."._"..,..._""_...._,"."_(tm)....._...._................... ........................ Pieśń o Wiklefie Prawda - rzecz Kr Leż61 - Antykrysto\ Prawdę popi tają, lżę się jej lękają, Leż pospólstwu b; Kryste, przez twe Racz nam dać ka| Jiżby prawdę wiec Antykrysta pogrze Nas k tobie przyw 'ił Lachowie, Niemcowie, Wszyccy językowie, Wątpicie li w mowie l wszego pisma słowie, Wiklef prawdę powie. Jemuż nie równego Mistrza pogańskiego l krześcijańskiego Ani będzie więcszego Aż do dnia sądnego. Kto chce tego dowieść, Ta jest o niem powieść: Kto k niemu przystąpi l w jego drogę wstąpi, Nigdy z niej nie (z)stąpi. Od boskich rozumów Aż do ludzskich umów -Rzeczy pospolite Wiele mędrcom zakryte Uczynił odkryte. O cyrkwnej jedności, Kościelnej świątości, Antykrysta włości, Niniejszych popów złości, Popisał z pełności. Krystowi kapłani, Od Krysta wezwani, Jegoż naśladują l skutki ukazują, Co (z k)siąg rozkazują. Cesarszczy popowie Są antykrystowie, Jich moc nie od Krysta, Ale od Antykrysta Z cesarskiego lista. Pirzwy pop Lasota" Wziąt moc od chobota21 Konstantyna smoka, Jegoż jad wylan z boka W cyrkwi rok od roka. Lasota się trudził, Szatan go pobudził, By cesarzem łudził, We jimieniu ji obłudził, Rzym na niem wyłudził. A po niem laicy Obłudzeni wszyccy -Przeczże jich dziedzicy, Namiastkowie31 stradnicy4', Są w wielkiej tszczy(c)y51. Chcem li tszczyce zabyć, A pokoja nabyć, Musimy się modlić Bogu, a miecz naostrzyć, Antykrysty pobić. Nie żelaznym mieczem Antykrysty (z)sieczem; Święty Paweł z lista Rzekł: "Zabić Antykrysta Słowem Jezu Krysta". 1} papież Sylwester,2| ogon, 3I potomkowie,4) nędznicy, 5I smutek,6) kłamstwo W''. ' r Dzieje Polski późnośredniowiecznej Podejrzany o prapolskie sympatie metropolita Hierasim spłonął z rozkazu Świdrygiełły na stosie. Z zewnątrz mógł Świdrygiełło liczyć już tylko na pomoc krzyżacką. Mimo trwania rozejmu łęczyckiego, inflancka gałąź Zakonu nadal aktywnie go wspierała. W lecie 1435 roku wysłano więc Zygmuntowi na pomoc Jakuba z Kobylan na czele 12 tyś. rycerstwa polskiego. Po połączeniu się z siłami Kiejstu-towieża armia ta w dniu l września 1435 roku rozgromiła Świdrygiełłę i wspomagających go Krzyżaków inflanckich pod Wiłkomie-rzem nad rzeką Świętą. Wśród poległych znalazł się Zygmunt Korybutowicz, który z husyckich Czech zawędrował w szeregi Świdrygiełły. Zginął też landmistrz inflancki Frankę von Kerkskorf z wieloma dostojnikami Zakonu. Świdrygiełłę wypierano odtąd systematycznie z północnoruskich grodów (Smoleńsk utracił w 1435, Witebsk i Połock w 1436 roku). Oparcie znalazł tylko w połu-dniowo-wschodnim zakątku Wielkiego Księ- Ryc. 92. KrólpolskL Miniatura z burgundzkiegoHerfoafzaZfotego Runa. stwa (KiJDWSZCZyzna). z Zakonem w Brześciu Kujawskim Bezpośrednim skutkiem bitwy pod Wiłkomierzem był "wieczysty" pokój zawarty z zakonem krzyżackim 31 grudnia 1435 roku w Brześciu Kujawskim. Jako strony, pokój wieczysty obok Polski i Litwy, wystąpiły w nim: Mazowsze, Mołdawia i Pomorze słupskie. Polska nie uzyskała wprawdzie prócz Nieszawy żadnych nabytków terytorialnych, zabezpieczyła sobie jednak w sposób trwały granicę północną. Gwarantami pokoju stały się bowiem stany pruskie, które w przypadku jego naruszenia przez Zakon miałyby prawo wypowiedzieć mu posłuszeństwo. Przy ewentualnych przyszłych konfliktach z Polską Zakon zobowiązał się nie szukać pośrednictwa u cesarza, papieża lub soboru. Krzyżacy mieli wykupić wziętych do niewoli na Litwie jeńców inflanckich i zerwać sojusz ze Świ-drygiełłą. Wiele szczegółowych ustaleń, dotyczących rektyfikacji granicznych, wymiany handlowej itp. świadczyło, iż tym razem strony traktowały porozumienie jako trwałe. Polska a sobór bazylejski W 1431 roku, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, papież Eugeniusz IV zwołał do Bazylei kolejny sobór powszechny, mający zająć się nie dokończoną w Konstancji reformą Kościoła "w głowie i w członkach". Miał on także rozpatrzyć kwestię husycką i ustosunkować się do projektów unii kościelnej z Grekami. Sobór, w którym obok wyższego duchowieństwa krajów zaalpejskich (głównie Francji i Niemiec) poważną rolę odgrywali uczeni uniwersyteccy, przepojony był duchem koncyliaryzmu. Energicznie przystąpił więc do ograniczania fiskalizmu papieskiego. W latach 1433-1435 zniósł papieskie rezerwacje beneficjów oraz płynące z nich do Rzymu dochody (annaty 142 Czasy Władysława III Warneńczyka schizma bazylejska unia florencka i serwicja). Działania te, jak również głoszone w skrajnej formie zasady wyższości ciała kolegialnego nad papieżem, prowadziły nieuchronnie do konfliktu z Eugeniuszem IV. Zatarg, rysujący się praktycznie od chwili zwołania soboru, lecz kilkakrotnie załagodzony, wybuchł ze zdwojoną siłą pod koniec lat 30. XV wieku. W 1437 roku papież przeniósł obrady do Ferrary, później do Florencji, ogłaszając zgromadzenie bazylejskie za nieważne. Decyzjom tym podporządkowała się tylko część uczestników soboru. Pozostali suspendowali Eugeniusza IV, a następnie złożyli go z tronu jako niegodnego sprawowania najwyższej godności w Kościele. Na to stanowisko powołali byłego księcia sabaudzkiego Amadeusza VIII jako Feliksa V. Nowa schizma w Kościele powszechnym stała się faktem. Nie niosła ona jednak tak zgubnych skutków, jak poprzednia, ponieważ grono zwolenników skłóconego z Rzymem soboru systematycznie malało, a Feliks V nie zyskał poparcia żadnego większego państwa europejskiego. Eugeniusz IV natomiast odniósł spektakularny sukces w postaci zawartej we Florencji w roku 1439 unii kościelnej z przedstawicielami Kościoła bizantyjskiego. Unia ta, pomimo braku akceptacji ze strony większości wyznawców prawosławia, wpłynęła decydująco na politykę papiestwa wobec środkowej Europy, ponieważ zobowiązała j e do niesienia pomocy zbrojnej Bizancjum przeciw Turkom. kompaktaty bazylejskie Jeszcze przed ostatecznym zerwaniem z Eugeniuszem IV sobór bazylejski święcił triumf w postaci doprowadzenia do ugody z husytami. Po kilkuletnich rokowaniach, po klęsce radykałów pod Lipanami (1434) zawarto z umiarkowanymi utrakwistami tzw. kompaktaty bazylejskie. Ugoda ta, oparta na czterech artykułach praskich z 1421 roku, dozwalała m.in. Czechom przyjmowanie komunii pod dwiema postaciami. W rezultacie - po kilkunastu latach walk - tron czeski mógł objąć pokojowo Zygmunt Luksemburski. Uniwersytet Krakowski stał zdecydowanie na pozycjach koncyliarystycznych. Podobne stanowisko reprezentował jego kanclerz - biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki, a wraz z nim przedstawiciele rządzącego w Polsce obozu kościelno--oligarchicznego. Sobór bazylejski - podobnie jak kon-stancjański - stał się, jeszcze przed zawarciem pokoju brzeskiego, areną rozgrywki polsko-krzyżackiej. Wobec wyjazdu do Bazylei reprezentantów Zakonu oraz Świdry giełły, wyłoniła się konieczność wysłania delegacji polskiej. Początkowo na jej czele chciał stanąć sam Oleśnicki, ale śmierć Jagiełły zatrzymała go w kraju. Do Bazylei wyjechali więc, jako oficjalni ^'93 |njcjat c" z kró|em Dawjdem grającym na harfje z kodeksu posłowie króla Władysława III, biskup z XV wieku (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). 143 Dzieje Polski późnośredniowiecznej delegacja polska na soborze bazylejskim spór polsko--krzyżacki zakończenie walk na Litwie poznański Stanisław Ciołek, proboszcz krakowski Mikołaj Lasocki i nieco później Jan Lutek z Brzezia. Uniwersytet reprezentowali Mikołaj Kozłowski i Stanisław Sobniowski. Pojawił się również przedstawiciel Zygmunta Kiejstutowicza. W toku ostrych polemik toczonych na forum soborowym w 1434 i 1435 roku Polacy oskarżali Zakon o związki ze schizmatyckimi Rusinami, a Krzyżacy Polaków - o sojusz z heretyckimi Czechami. Szczególnie czynny w tych sporach Lasocki posuwał się nawet, wzorem Włodkowica, do kwestionowania zasadności istnienia zakonu krzyżackiego jako instytucji szkodzącej, jego zdaniem, dobremu imieniu Kościoła. Podkreślał również rolę Polski jako przedmurza chrześcijaństwa, broniącej Europy przed Tatarami. Ogromne zasługi Jagiełły dla krzewienia chrześcijaństwa podniósł w mowie wygłoszonej podczas nabożeństwa żałobnego Mikołaj Kozłowski. Wystąpienia te przybliżały elitom zachodniej Europy obraz Polski i Litwy jako znaczących pod względem politycznym, militarnym i intelektualnym członków wspólnoty chrześcijańskiej. Autorytet Lasockiego był tak wielki, że jako oficjalny członek delegacji soborowej został wysłany w 1435 roku na kongres pokojowy w Arras, gdzie w istotny sposób przyczynił się do zawarcia traktatu pokojowego między Francją a Burgundią. Dla posłów króla kastylijskiego Jana II opracował memoriał zawierający opis Polski i Litwy oraz wyjaśnienie przyczyn ich konfliktu z zakonem krzyżackim. Po zawarciu pokoju brzeskiego działalność polskiej delegacji osłabła. Przyczyniła się do tego także okoliczność, że jej członkowie, jak Jan Lutek z Brzezia i Mikołaj Lasocki, okazali się stronnikami papiestwa, z którym sobór stopniowo wchodził w coraz ostrzejszy konflikt. Gdy po roku 1435 delegaci polscy opuścili Bazyleę, nie doszło do wysłania ich następców. Uniwersytet Krakowski co prawda, zwłaszcza po elekcji Feliksa V, stał mocno na gruncie koncyliaryzmu, ale państwo polskie z królem na czele starało się raczej w trakcie rozwijającego się konfliktu wewnątrzkościelnego zachować neutralność. Powołanie Władysława III na tron węgierski zmusiło go jednak do zajęcia bardziej jednoznacznego stanowiska. Rozstrzygnięcie konfliktu na Litwie. Plany węgierskie Oleśnickiego Chociaż Zygmunt Kiejstutowicz, wysunięty przeciw buntującemu się Świdrygielle, wydawał się być eksponentem polskich interesów na Litwie, to jednak w Krakowie zdawano sobie doskonale sprawę z faktu, że w przypadku pełnego zwycięstwa będzie on dążył, powodowany osobistą ambicją oraz życzeniami popierających go panów litewskich, do zapewnienia sobie, wzorem Witolda, maksymalnej niezależności od Korony. Toteż zupełne pognębienie Świdrygiełły nie leżało w interesie panów koronnych. Już w początkach 1436 roku nawiązali oni z nim układy, które doprowadziły 4 września 1437 roku do podpisania porozumienia we Lwowie. Swidrygiełło w zamian za utrzymanie swego aktualnego stanu posiadania zobowiązał się przekazać przed śmiercią wszystkie podległe mu ziemie Koronie. Otwarte poparcie zbankrutowanego księcia wydało się jednak panom polskim zbyt ryzykowne. Wysłano więc na Litwę poselstwo z zadaniem pojednania Kiejstutowicza ze Świdrygiełłą. Mimo porażek poniesionych we wznowionych w 1437 roku walkach, Zygmunt okazał się nieprzejednany. W tej sytuacji zwyciężyło przekonanie o konieczności pełnego zaakceptowania jego władztwa, j ednak za cenę niezbywalności praw Korony do Litwy. 6 grudnia 1437 roku wystawił 144 Czasy Władysława III Warneńczyka plany węgierskie Oleśnickiego starania o rękę Habsburżanki Zygmunt w Grodnie dokument, w którym zobowiązywał swoich namiestników do złożenia deklaracji, że dzierżone przez nich zamki objęli w imieniu króla i że po śmierci Zygmunta wydadzą je bez zwłoki Polakom. W zamian Polska porzucała ostatecznie sprawę Świdrygiełły i wydawała w ręce Zygmunta Łuck. Do końca 1438 roku Świdry-giełło utracił wszystkie swe posiadłości na Litwie - także na Kijowszczyźnie - i przeniósł się na Pokucie, gdzie otrzymał już wcześniej od brata skromne uposażenie: Kołomyję i Tłumacz. Polska zyskała w Zygmuncie zwycięskiego, ale wcale nie skłonnego do podporządkowania się jej partnera. Ryć. 94. Pieczęć majestatyczna Władysława Warneńczyka (odlew metalowy), lata 1434-1440. Uwagę Oleśnickiego zaprzątały w tym czasie sprawy zakarpackie. Był on świadom pretensji węgierskich do Rusi halickiej, Podola, Mołdawii i Spiszu, czasowo tylko załagodzonych na zjeździe w Lubowli. Dostrzegał potencjalne zagrożenie ze strony Zygmunta Luksemburskiego (od 1433 roku cesarza), skłonnego do łączenia się w dalszym ciągu z Zakonem i z nieprzychylnymi Polsce elementami na Litwie. Z drugiej strony, wrogość wobec husytyzmu i oddanie dla sprawy koncyliarnej sytuowały go w jednym obozie z cesarzem. Stąd też stosunek jego do Zygmunta był dość ambiwalentny. W latach 30. XV wieku Oleśnicki stopniowo dochodził do przekonania, że najlepszym rozwiązaniem dotychczasowych napięć z Węgrami byłoby - wobec braku męskich potomków Zygmunta - sięgnięcie po sukcesję po nim. Byłoby to realne w razie spowinowacenia się Jagiellonów ze starym cesarzem. Jedyna córka Zygmunta, Elżbieta, wydana za jego domniemanego dziedzica Albrechta Habsburga, miała także tylko córki: urodzoną w 1432 roku Annę i w 1436 - Elżbietę. Z tymi to dwiema wnuczkami cesarza zamyślał Oleśnicki skojarzyć młodych Jagiellończyków: Władysława i Kazimierza. Plany te były również nieobce innym panom polskim reprezentującym interesy dynastii, a nawet zdecydowanym opozycjonistom w rodzaju Spytka z Melsztyna. O ile jednak Oleśnicki wiązał je z perspektywą uzyskania przez Jagiellonów Królestwa Węgierskiego, o tyle jego przeciwnicy dążyli do ściślejszego związania się z pohusyckimi Czechami i na oku mieli przede wszystkim koronę czeską. Zaraz po koronacji Władysława III, w 1434 roku, ruszyło z inicjatywy Oleśnickiego poselstwo do cesarza z prośbą o rękę Anny dla młodego króla. Zygmunt uzależnił podjęcie tej inicjatywy od przekazania mu rządów opiekuńczych nad młodocianym Władysławem i uregulowania w myśl interesów węgierskich spraw spornych na Rusi i na Spiszu. Tych warunków posłowie polscy, kanclerz Jan Koniecpolski i marszałek Jan Głowacz z Oleśnicy, przyjąć nie mogli. Stosunki z cesarzem pozostały więc nadal napięte. W 1435 roku Zygmunt deklarował się jako stronnik Zakonu i Świdrygiełły, zwolennicy narodowego kierunku w otoczeniu króla polskiego podtrzymywali więc (w czasie rozmów utrakwistów z soborem bazylejskim) ciche stosunki z husytami, budząc tym samym przerażenie w obozie cesarskim. Wiosną 1436 roku odbył się zjazd w Kieżmarku, na którym stronę polską reprezentowali przedstawiciele trzech głównych ugrupowań politycznych w kraju: Zbigniew Oleśnicki, Sędziwój Ostroróg i Abraham Zbąski. Ponieważ Węgrzy domagali się zwrotu zastawionych przez nich w 1412 roku 13 miast spiskich, bez wypłacenia sumy zastawnej, rozmowy nie dopro- 145 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - lwowski hołd hospodara Eliasza Albrecht II królem węgierskim i rzymskim wadziły do uzgodnienia stanowisk. Pozycję Zygmunta umocniło jednak ostateczne uznanie go królem Czech (14 sierpnia -18 listopada 1436 roku) przez wszystkie istniejące w tym kraju stronnictwa, zarówno katolików, jak utrakwistów i resztki tabo-rytów. Podjęto wówczas ponownie myśl skojarzenia Jagiellonów z dynastią luksem-bursko-habsburską. Za rozwiązaniem takim opowiedzieli się panowie polscy, niezależnie od różnic, które dzieliły ich w polityce wewnętrznej. W 1436 roku do Zygmunta ruszyli Mikołaj Powała i Paweł Dobiesławowicz z Sienna z propozycją wydania obydwu jego wnuczek za Władysława i Kazimierza. Cesarz, prawdopodobnie ze względu na swych nowych czeskich poddanych, projektu tego wprost nie odrzucił. Pertraktacje kontynuowane były jeszcze w miesiącach wiosennych 1437 roku, chociaż Zygmunt wyraźnie grał na zwłokę. W przewidywaniu jego rychłej śmierci kręgi rządzące w Polsce szukać zaczęły więc porozumienia z tymi środowiskami, które by mogły utrudnić objęcie sukcesji po nim przez Albrechta. Z jednej strony była to skłócona z mężem żona Zygmunta, Barbara Cylejska, z drugiej - rozczarowani rychło do rządów cesarza czescy taboryci. W sporze o Mołdawię, który odżył na nowo pod koniec panowania Zygmunta, Polska odniosła niezaprzeczalny sukces. Poparcia szukali w niej dwaj zwalczający się synowie hospodara Aleksandra Dobrego, Stefan II i Eliasz. Początkowo triumfował Stefan, który uznał zwierzchnictwo Korony Polskiej. Po śmierci Jagiełły przewagę uzyskał Eliasz, ożeniony z Marią, siostrą królowej Sonki. On też złożył 19 września 1436 roku we Lwowie uroczysty hołd młodemu Władysławowi III. Stefan, który utrzymał się w części południowej Mołdawii, podporządkował się bratu, a poprzez niego także i Polsce. Pozycja Korony w strefie nadczarnomorskiej wydawała się utwierdzona. Walka o koronę czeską dla Jagiellonów (1438-1439) 9 grudnia 1437 roku zmarł Zygmunt Luksemburski. Odtąd Polska otwarcie przystąpiła do rywalizacji o koronę czeską z Albrechtem Habsburgiem. Szansę zwycięstwa nie były równe. Albrecht, uznany następcą Zygmunta na tronie węgierskim, a niebawem także król rzymski (wybrany w Niemczech 18 marca 1438 roku), występując z pozycji legitymistycznych mógł liczyć na poparcie swych nowych poddanych, papieża i czeskich katolików, tymczasem Polska nie miała żadnych sprzymierzeńców z zewnątrz. W Czechach początkowo zyskała przychylność tylko ze strony zmargina-lizowanej grupy taboryckiej. Ponadto przełamać musiała wewnętrzną opozycję, niechętną mieszaniu się w sprawy czeskie, reprezentowaną przede wszystkim przez Zbigniewa Oleśnickiego. W tym jednak przypadku wszechwładny biskup był dosyć osamotniony. Większość dostojników, nie tylko ze zbliżonego do dworu ugrupowania "prohusyckiego", ale także z grona dotychczasowych zwolenników Oleśnickiego, opowiedziała się za podjęciem czeskiego wyzwania. Początkowo liczono na poparcie ze strony przeciwników Albrechta na Węgrzech, nadzieje te jednak rychło zawiodły. Co prawda pod koniec życia Zygmunta Barbara Cylejska, wówczas już czterdziestokilkuletnia, podjęła ekscentryczny plan poślubienia, po śmierci męża, trzynastoletniego króla polskiego i objęcia wraz z nim całego spadku luksemburskiego kosztem praw własnej córki i zięcia; gdy jednak zamiary jej przedwcześnie wyszły na jaw, została na rozkaz cesarza uwięziona. Po zgonie Zygmunta 146 Czasy Władysława III Warneńc; zdołała wprawdzie ujść do Polski, ale tu nikt nie traktował jej miraży poważnie. Otrzymała jedynie zaopatrzenie w postaci Sandomierza. Preludium do rozgrywki z Albrechtem stała się łupieska wyprawa Dziersława Ry-twiańskiego na Słowację, podjęta w styczniu i lutym 1438 roku. W marcu zrażone zdecydowanie antyhusyckim stanowiskiem Albrechta stronnictwo taboryckie z Bedfi-chem ze Strażnicy na czele zdecydowało się ofiarować koronę czeską młodszemu synowi Jagiełły, jedenastoletniemu Kazimierzowi. Propozycję czeską rozpatrzono na zwołanym 20 kwietnia 143 8 roku zj eździe w Nowym Korczynie. Po zaciętych sporach z Oleśnickim uczestnicy, wśród których dominowali młodsi panowie i szlacheccy tutorzy, opowiedzieli się za przyjęciem ofiarowanej korony. Wśród uzgodnionych z Czechami warunków najistotniejsze były następujące: król polski miał uzyskać na soborze dodatkowe gwarancje swobodnego przyjmowania przez Czechów komunii pod dwiema postaciami, "język słowiański" nie mógł przejść pod "panowanie" języka niemieckiego, Śląsk winien być złączony z Koroną Polską, dla kupców czeskich miała być otwarta droga handlowa do Kilii i Kaffy, natomiast zamknięta dla Niemców. W kilka dni po przyjęciu powyższych warunków, 25 kwietnia 1438 roku, Oleśnickiemu udało się zawiązać konfederację w Korczynie. Jej celem było zachowanie spokoju w Polsce oraz zwalczanie błędów husyckich. Przystąpiło do niej wielu panów, którzy uprzednio opowiedzieli się za kandydaturą jagiellońską na tron czeski. W ten sposób starano się ściśle oddzielić polityczną stronę związku z Czechami od jego religijnego oblicza. Szansę kandydatury jagiellońskiej wzrosły niebawem, gdy opowiedziało się za nią umiarkowane ugrupowanie utrakwistyczne, kierowane przez Hynka Ptaćka z Pirkśtejnu. Poparło ją także kilku katolickich panów czeskich. 29 maja 1438 roku, na zjeździe w Melniku, przedstawiciele obydwu stronnictw husyckich dokonali uroczystej elekcji Kazimierza Jagiellończyka. Akt ten, stawiający wyraźnie zasadę wolnego wyboru panującego ponad tradycję dziedzicznej sukcesji, miał charakter rewolucyjny. Zdawano sobie z tego bez wątpienia sprawę na Wawelu, decydując się na walkę z Habsburgami. Spór musiał więc być rozstrzygnięty orężem. Około połowy czerwca 1438 roku ruszył do Czech oddział rekonesansowy prowadzony przez Dziersława z Rytwian w sile 2 tyś. zbrojnych; w ślad za nim wysłano dalsze 5 tyś. pod dowództwem Sędziwoja Ostroroga i Jana Tęczyńskiego. Po połączeniu się z czeskimi zwolennikami Jagiellończyka siły te wzrosły do 12 tyś. Niektóre miasta czeskie, sympatyzujące z cesarzową Barbarą, otwarły swe bramy przed Polakami. Obydwie strony rozwinęły zarówno w Czechach, jak i na szerszej arenie międzynarodowej żywą akcję propagandową, przy czym przewaga tak w doborze argumentów, jak i w zaangażo- waniu wybitnych talentów literackich pozostawała Ryc g5 Cesgrz Zygmun( Luksemburski d wyraźnie po stronie habsburskiej. z Kroniki soboru w Konstancji, 1483 rok. Czasy Władysława III Warneńczyka zdołała wprawdzie ujść do Polski, ale tu nikt nie traktował jej miraży poważnie. Otrzymała jedynie zaopatrzenie w postaci Sandomierza. oferta korony czeskiej dla Kazimierza Preludium do rozgrywki z Albrechtem stała się łupieska wyprawa Dziersława Ry-twiańskiego na Słowację, podjęta w styczniu i lutym 1438 roku. W marcu zrażone zdecydowanie antyhusyckim stanowiskiem Albrechta stronnictwo taboryckie z Bedfi-chem ze Strażnicy na czele zdecydowało się ofiarować koronę czeską młodszemu synowi Jagiełły, jedenastoletniemu Kazimierzowi. Propozycję czeską rozpatrzono na zwołanym 20 kwietnia 1438 roku zjeździe w Nowym Korczynie. Po zaciętych sporach z Oleśnickim uczestnicy, wśród których dominowali młodsi panowie i szlacheccy tutorzy, opowiedzieli się za przyjęciem ofiarowanej korony. Wśród uzgodnionych z Czechami warunków najistotniejsze były następujące: król polski miał uzyskać na soborze dodatkowe gwarancje swobodnego przyjmowania przez Czechów komunii pod dwiema postaciami, "język słowiański" nie mógł przejść pod "panowanie" języka niemieckiego, Śląsk winien być złączony z Koroną Polską, dla kupców czeskich miała być otwarta droga handlowa do Kilii i Kaffy, natomiast zamknięta dla Niemców. konfederacja korczyńska Oleśnickiego W kilka dni po przyjęciu powyższych warunków, 25 kwietnia 1438 roku, Oleśnickiemu udało się zawiązać konfederację w Korczynie. Jej celem było zachowanie spokoju w Polsce oraz zwalczanie błędów husyckich. Przystąpiło do niej wielu panów, którzy uprzednio opowiedzieli się za kandydaturą jagiellońską na tron czeski. W ten sposób starano się ściśle oddzielić polityczną stronę związku z Czechami od jego religijnego oblicza. Szansę kandydatury jagiellońskiej wzrosły niebawem, gdy opowiedziało się za nią umiarkowane ugrupowanie utrakwistyczne, kierowane przez Hynka Ptaćka z Pirkstejnu. Poparło ją także kilku katolickich panów czeskich. 29 maja 1438 roku, na zjeździe w Melniku, przedstawiciele obydwu stronnictw husyckich dokonali uroczystej elekcji Kazimierza Jagiellończyka. Akt ten, stawiający wyraźnie zasadę wolnego wyboru panującego ponad tradycję dziedzicznej sukcesji, miał charakter rewolucyjny. Zdawano sobie z tego bez wątpienia sprawę na Wawelu, decydując się na walkę z Habsburgami. Spór musiał więc być rozstrzygnięty orężem. Około połowy czerwca 1438 roku ruszył do Czech oddział rekonesansowy prowadzony przez Dziersława z Rytwian w sile 2 tyś. zbrojnych; w ślad za nim wysłano dalsze 5 tyś. pod dowództwem Sędziwoja Ostroroga i Jana Tęczyńskiego. Po połączeniu się z czeskimi zwolennikami Jagiellończyka siły te wzrosły do 12 tyś. Niektóre miasta czeskie, sympatyzujące z cesarzową Barbarą, otwarły swe bramy przed Polakami. Obydwie strony rozwinęły zarówno w Czechach, jak i na szerszej arenie międzynarodowej żywą akcję propagandową, przy czym przewaga tak w doborze argumentów, jak i w zaangażowaniu wybitnych talentów literackich pozostawała "~" , ... u , ., J J r Ryć. 95. Cesarz Zygmunt Luksemburski, drzeworyt wyraźnie po stronie habsburskiej. z Kroniki soboru w Konstancji, 1483 rok. 147 Dzieje Polski późnośredniowiecznej koronacja Albrechta w Pradze Albrecht uprzedził Polaków, zajął Pragę i dopełnił w niej 29 czerwca koronacji. Wydarzenie to zminimalizowało jeszcze bardziej szansę sukcesu Kazimierza. Siły Albrechta po ściągnięciu posiłków z Niemiec i Czech osiągnęły liczbę 27 tyś. zbrojnych. Ustępując przed przewagą, oddziały polsko-czeskie cofnęły się pod Tabor i tam w ciągu miesięcznych walk, w których odznaczył się m.in. młodociany Jerzy z Podiebradów, odparły wszystkie szturmy Albrechta. Mimo braku wyraźnego powodzenia na polu bitwy Habsburg osiągnął jednak niekwestionowaną przewagę. Słabsze liczebnie oddziały polskie musiały się w końcu wycofać na Śląsk. Siły czeskich zwolenników Jagiellończyka, zdominowane przez elementy plebej-skie, pobite zostały 23 września przez księcia saskiego Fryderyka pod Żelenicami. Bitwa ta praktycznie rozstrzygnęła losy kampanii. Sytuację pogorszyło porozumienie zawiązane między Albrechtem polsko--habsburskie zmagania dyplomatyczne Ryć. 96. Kościół Franciszkanów w Nowym Korczynie, lata ok. 1270 - koniecXV wieku. a Zygmuntem KiejStUtOWlCZeni. Mimo zawarcia unii grodzieńskiej Zygmunt nie pozbył się obaw przed inkorporacyjnymi apetytami Polaków i za pośrednictwem węgierskiego posła w Krakowie, Stefana Pahor-nagka, zaproponował Albrechtowi sojusz. Habsburg inicjatywę podchwyć ił, co więcej - starał się nią zainteresować wielkiego mistrza. Ów jednak w obawie przed własnymi poddanymi okazał daleko idącą powściągliwość i ostatecznie projekt przymierza odrzucił. Układy między Albrechtem a Zygmuntem trwały aż do 2. połowy 1439 roku, nie doprowadzając jednak do sfinalizowania sojuszu. Nie bez związku z nimi jednak, jeszcze w 1438 roku, Tatarzy Sejid-Achmeta dokonali niszczącego najazdu na koronne Podole, w czasie którego stracili życie najprzedniejsi dostojnicy ziem ruskich. Dopiero 3 października 1439 roku, pod silnym naciskiem Polski, odnowił Kiej stutowieź akt unii grodzieńskiej, zapewniając w ten sposób Polsce bezpieczeństwo od wschodu. W walce z Albrechtem potencjalnym sojusznikiem Polski byli Turcy atakujący od południa ziemie węgierskie. Gdy w sierpniu i listopadzie 1438 roku Osmanowie dwukrotnie spustoszyli Węgry, w Niemczech oskarżono Polskę o sprowokowanie tych najazdów. Podejrzenia wzrosły, gdy w 1439 roku pojawiło się w Krakowie oficjalne poselstwo tureckie zabiegające o sojusz przeciw Albrechtowi. wyprawa zbrojna Jagiellończy-ków na Śląsk We wrześniu 1438 roku ruszył w kierunku Czech król Władysław III z bratem Kazimierzem, na czele 22 tyś. zbrojnych. Trudności wystąpiły już na Górnym Śląsku. Nastroje prapolskie, żywe w tej dzielnicy jeszcze za Władysława Jagiełły, teraz wyraźnie osłabły. Przyczyniły się do tego m.in. niepokoje pograniczne, w których prym wiedli polscy husyci. Śląsk pozostawał tradycyjnie katolicki. Tymczasem armia polska próbowała wymusić na nim posłuszeństwo wobec Kazimierza jako króla czeskiego, wyniesionego na tron przez husytów. Wobec wcześniejszej koronacji Albrechta i poparcia udzielanego mu przez cały świat katolicki, próby te musiały być skazane na niepowodzenie. Niechęcią napełniały ponadto Ślązaków spustoszenia dokonywane przez 148 Czasy Władysława III Warneńczyka rokowania pokojowe z Albrechtem Habsburgiem wojska polskie. Tylko groźbą użycia siły zmuszono do warunkowego uznania Kazimierza przez książąt oświęcimskich (Wacława, Janusza i Przemka), opolskich (Bernarda, Jana i Mikołaja), raciborsko-opawskiego Wacława i głogowieckiego Bolka V. Wśród tych trudności armia jagiellońska dotarła zaledwie do Opawy. Brak gotowości do współdziałania ze strony Czechów i spóźniona pora roku skłoniły wodzów polskich do zaniechania przedsięwzięcia. Mimo podejmowania jeszcze kilku dywersyjnych wypraw na pogranicze węgierskie, kampania wojenna była definitywnie przegrana. Rozpoczął się okres przewlekłych rokowań pokojowych. 16 grudnia 1438 roku na zjeździe piotrkowskim piętnastoletni Władysław uznany został pełnoletnim. Otwierało to możliwość zatwierdzenia przez niego przywilejów Królestwa. Oznaczało także wzrost wpływów Oleśnickiego, gdyż przychylni husytyzmowi opiekunowie i tutorzy prowincjonalni musieli teraz opuścić swe stanowiska. Na wyraźne życzenie papieża oraz zgodnie z intencjami Oleśnickiego na negocjatorów w układach z Albrechtem wybrano przedstawicieli jego stronnictwa. Mimo to obydwie strony stawiały wygórowane żądania, Polacy domagali się unieważnienia obu elekcji czeskich i nowego obioru króla, Albrecht zaś groził wysunięciem pretensji do Rusi, Podola i Spiszu. Nie mogło więc w tych warunkach dojść do porozumienia, zawarto tylko w Namysłowie krótkie zawieszenie broni z trwałością do 24 czerwca 1439 roku. Podczas jego trwania Albrecht miał się spotkać z Władysławem, by wspólnie rozstrzygnąć sporne problemy. Gdy do spotkania tego nie doszło, przedłużono rozejm do końca września, a na 8 tegoż miesiąca wyznaczono termin nowego zjazdu w Bardiowie. Zaangażowanie w wojnę turecką uniemożliwiło jednak i tym razem Albrechtowi spotkanie z królem polskim. Wracając z wyprawy przeciw Turkom, zmarł on nieoczekiwanie 27 października 1439 roku, pozostawiając dwie córki i brzemienną żonę. Wydarzenie to sprowadziło zwrot w sytuacji politycznej. Ryć. 97. Pieczęć majestatyczna Zygmunta Kiej-stutowicza (odlew metalowy), lata 1433-1437. konfederacja Wzrost znaczenia Oleśnickiego po osiągnięciu pełnoletniości przez króla Władysława oraz niepowodzenie projektów czeskich spowodowały, że żywioły pozostające dotychczas w opozycji do wszechwładnego biskupa poczuły się bezpośrednio zagrożone. Byli to zarówno ci, którzy wciąż jeszcze manifestowali swą sympatię dla husytyzmu, jak również ci, którzy dalecy byli od czeskiej "herezji", a tylko ze względów politycznych lub osobistych przeciwstawiali się klanowi Oleśnickich. Cichego poparcia udzielała temu ugrupowaniu królowa Sonka. Na jego czele stanął Spytek z Melsztyna. 3 maja 1439 roku na zjeździe w Nowym Mieście Korczynie zawiązał on konfederację, do której przystąpiło 168 przedstawicieli szlachty, w tym wielu z kręgów zbliżonych do królowej. Oficjalnie celem konfederacji była poprawa istniejących stosunków, szczególnie w zakresie wymiaru sprawiedliwości. Zakładała ona jednak także możliwość wystąpienia zbrojnego przeciw tym, którzy mogą się wydać "podejrzani" konfederatom lub królowi polskiemu. Przeciw komu owe "podejrzenia" będą kierowane, wykazały już wydarzenia samego zjazdu, kiedy to kanclerz Jan Koniecpolski i marszałek Jan Oleśnicki z trudem uszli z życiem, ratując się przed rozjątrzoną szlachtą. Przede wszystkim jednak konfederaci żądali 149 r Dzieje Polski późnośredniowiecznej bitwa pod Grotnikami wprowadzenia ich delegatów do sądów w równej liczbie z członkami rady królewskiej. Postulaty te były tak bardzo sprzeczne z polityką obozu Oleśnickiego, że o ich wprowadzeniu w życie zadecydować mógł tylko oręż. W związku z tym nastąpiła mobilizacja zbrojna obydwu ugrupowań. Do starcia doszło w maju 1439 roku pod Grotnikami nad Nidą, gdzie wierne Oleśnickiemu oddziały królewskie z łatwością rozbiły konfederatów. Spytek z Melsztyna poległ, a nad jego ciałem odprawiono odrażającą ceremonię sądu. Przyczyną porażki konfederatów były sprzeczności w ich obozie, niespójność programu związku łączącego różne elementy i żywioły. Niektórzy z konfederatów obawiali się przerostu ambicji osobistych Spytka. Część z nich przeszła przed bitwą do obozu królewskiego (Hińcza z Rogowa). Porażka konfederacji, określanej nieraz nie w pełni właściwie jako "husycka", przyniosła ze sobą jednak zmierzch husytyzmu w Polsce. Do kapitulacji zmuszono deklarującego się jako husytę Mikołaja Siestrzeńca, nasilono akcję przeciw ośrodkowi husytyzmu w Zbąszyniu, która zakończyła się likwidacją tego centrum po śmierci właściciela miasta Abrahama Zbąskiego w 1442 roku. Triumfujący obóz Oleśnickiego mógł teraz bez przeszkód przystąpić do realizacji własnych planów w polityce zagranicznej. Władysław III królem polskim i węgierskim (1440-1444) Europa Środkowa po śmierci Albrechta II Nagła śmierć Albrechta Habsburga zmieniła radykalnie sytuację polityczną w środkowej Europie. Osierocił on bowiem trzy korony, pozostawiając dwie nieletnie córki i wdowę w stanie brzemiennym. Nawet gdyby spodziewany potomek miał okazać się synem, to i tak jego prawa do następstwa nie były bynajmniej niepodważalne. Rzesza Niemiecka była bowiem od stuleci państwem elekcyjnym, a w Czechach i na Węgrzech zasada wolnego wyboru władcy torowała sobie coraz silniej drogę w umysłach przedstawicieli "narodu politycznego". Wydawać by się mogło, że z chwilą, gdy zabrakło Albrechta, z łatwością dadzą się zrealizować zakończone uprzednio niepowodzeniem plany jagiellońskie wobec korony czeskiej. Tymczasem rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Z jednej strony, słabość i niekonsekwencja w podejmowaniu zadań militarnych przez Polskę zniechęciła do niej skutecznie czeskie środowiska centrowo-radykalne, z drugiej - w samej Polsce porażkę ponieśli zwolennicy zbliżenia z pohusyckimi Czechami. Mimo to niezbyt zdecydowane kroki dyplomatyczne w sprawie kandydatury jagiellońskiej poczyniono w Czechach jeszcze z początkiem 1440 roku. Miejscowy sejm elekcyjny opowiedział się jednak tym razem za księciem Albrechtem bawarskim, gdy zaś ten odmówił przyjęcia korony, uznano po kilku latach prawo do tronu pogrobowego syna Albrechta Habsburga. Faktyczne bezkrólewie przeciągnęło się jednak w Czechach aż do roku 1453. projekt unii z Węgrami Odrzucając zaangażowanie w sprawy czeskie, z tym większą siłą postanowił Oleśnicki wprowadzić w życie swój dawny projekt rozciągnięcia władztwa jagiellońskiego na ziemie osieroconych Węgier. Realizacja tego planu połączona ze zwycięskim wyparciem, wspólnymi siłami, Turków z Bałkanów miałaby - w myśl jego koncepcji - zapewnić Polsce przodujące miejsce w Europie. Pozwoliłaby jej wystąpić w roli arbitra w wielkim sporze kościelno-politycznym, rozgrywającym się między papieżem Eugeniuszem IV a soborem bazylejskim, i przyczynić się do wprowadzenia zasad podpisanej właśnie we Florencji unii z Grekami na terenach wschodniej Europy. Intencje 150 -- Czasy Władysława III Warneńczyka warunki unii z Węgrami wybór namiestników w Polsce te okazały się zgodne z dążeniami znacznej części węgierskiej arystokracji feudalnej i szlachty, które w obliczu narastającej ekspansji tureckiej na południowe granice Węgier i silnych nastrojów antyniemieckich w kraju upatrywały w państwie jagiellońskim jedynej siły zdolnej pomóc powstrzymać postępy Osmanów i przywrócić mocarstwową pozycję Węgier. Ryć. 98. Denar węgierski Władysława l Warneńczyka (awers i rewers), lata 1440-1444. Już z końcem 1439 roku wyruszyli więc do Budy polscy posłowie w osobach kanclerza Jana Koniecpolskiego i kasztelana sądeckiego Piotra Kurowskiego. Po przeprowadzeniu wstępnych rozmów, zwołany na styczeń 1440 roku sejm węgierski zdecydował się, mimo oporu królowej Elżbiety i j ej stronników, ofiarować koronę Władysławowi III. Pod naciskiem sejmu ustąpiła wkrótce także i królowa, wyrażając zgodę na poślubienie dwukrotnie od niej młodszego elekta. Gdy jednak 21 lutego 1440 roku powiła syna, któremu nadano imię Władysław (Pogrobowiec), wycofała się z poprzednich zobowiązań. Nie miało to wprawdzie większego wpływu na rokowania prowadzone dalej przez poselstwo węgierskie w Krakowie. Węgrzy zażądali - w zamian za koronę - zwrotu bez wykupu zastawionej w 1412 roku części Spiszu, poddania pod sąd polubowny zadawnionego sporu o Ruś, Podole i zwierzchnictwo nad Mołdawią, udzielenia realnej pomocy przeciw Turkom. Władysław miał poślubić Elżbietę, dopomóc jej synowi w objęciu dziedzictwa habsburskiego w Czechach i w Austrii, a w przypadku braku własnego potomstwa zapewnić mu także po sobie następstwo na Węgrzech. Nie były to warunki korzystne dla Polski, niosły bowiem za sobą perspektywę strat terytorialnych i konfliktu z dotychczas jej nie zagrażającą Turcją. Młodzieńczy król wzdragał się też przed myślą o małżeństwie ze starszą od niego dwukrotnie królową wdową. Jednak Oleśnicki liczył na to, że ostateczne uregulowanie spornych z Węgrami spraw terytorialnych wypadnie na korzyść Polski, a i Władysława pociągała myśl zyskania sławy obrońcy chrześcijaństwa. Nie bez znaczenia było też stanowisko tej części panów polskich, którzy liczyli na wzmocnienie swej pozycji pod nieobecność króla. Inni spodziewali się łupów, zaszczytów i godności podczas oczekujących ich walk na Węgrzech. To m.in. zadecydowało, że program Oleśnickiego znalazł poparcie nie tylko wśród jego bezpośrednich zwolenników, ale także wśród dawnych sympatyków husytyzmu i ludzi zbliżonych do dworu. 8 marca 1440 roku warunki węgierskie zostały więc w katedrze krakowskiej uroczyście przyjęte, a termin koronacji wyznaczony na l maja tego roku. Wyjazd króla na Węgry zakładał konieczność jego dłuższego pobytu poza krajem, przy czym terminu powrotu nie sposób było określić. Na czas nieobecności Władysława wyznaczono więc dwóch namiestników: kasztelana krakowskiego Jana z Czy-żowa dla Małopolski i ziem ruskich oraz wojewodę łęczyckiego Wojciecha Malskiego dla Wielkopolski. Byli to ludzie "środka", akceptowani zarówno przez obóz Oleśnickiego, jak i przez przedstawicieli wcześniejszej opozycji. Kompetencje namiestników obejmowały sprawy administracyjne, sądowe i skarbowe. W chwili, gdy elekt w otoczeniu Oleśnickiego, kanclerza Koniecpolskiego, podkan-clerzego Piotra Wody ze Szczekocin i dziekana krakowskiego Mikołaja Lasockiego 151 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Zastawy Władysława III Warneńczyka Zastaw był w XV wieku formą uzyskiwania środków finansowych przez panującego w sytuacjach, gdy normalne dochody monarsze (regalia, królewszczyzny, podatki) nie wystarczały na pokrycie bieżących potrzeb. Środki owe uzyskiwał monarcha od osób prywatnych lub instytucji w zamian za teoretycznie czasowe wyzbycie się części należących do niego dóbr. Przekazanie ich w użytkowanie osobie udzielającej pożyczki (zastawnikowi) Sumy zapisów wydanych w poszczególnych latach w grzywnach polskich Liczba zapisów wydanych w poszczególnych latach przez ich właściciela (zastawcę) nazywano zastawem z dzierżeniem. Stosowano dwa typy tego rodzaju zastawu. Zastaw do wykupienia zakładał zwrot sumy pożyczonej po okresie korzystania przez zastawnika z dochodów płynących z zastawionych dóbr. Zastaw do wydzierżenia polegał na tym, że dochód ów stanowił amortyzację długu, tzn. powinien był wyrównać wysokość pożyczonej sumy, po czym następował zwrot zastawu. Kancelaria królewska w XV wieku stosowała prawie wyłącznie zastaw do wykupienia. Jego przedmiotem były przede wszystkim nieruchomości: majątki ziemskie, stawy, lasy, młyny, dochody z ceł, renty itp.; mogły nimi jednak być także ruchomości, np. kosztowności, precjoza. 152 Czasy Władysława III Warneńczyka Osobom zasłużonym oraz wierzycielom oddawano część dóbr królewskich w dzierżawę dożywotnią, tzw. tenutę. W praktyce owi tenutariusze, zwani także starostami niegrodowymi, zatrzymywali dla siebie całość dochodów z tych majątków. Szczególnie licznych zastawów dokonał w związku z trudnościami w opanowaniu sytuacji na Węgrzech Władysław III Warneńczyk w latach 1440-1444. W tym czasie uczynił on swymi zastawnikami 191 osób. Ze względu na trudności skarbowe monarchia nie mogła wykupić zastawionych królewszczyzn przez całe dziesięciolecia, w większości przypadków aż do początków XVI wieku. Korzyści płynące z trzymanych w zastawie dóbr królewskich legły u podstaw kariery majątkowej licznych rodów możnowładczych, np. Sprowskich czy Buczackich. Pozbawieni dochodów z części dóbr ziemskich władcy coraz częściej uciekać się musieli do nadzwyczajnych podatków. Wywoływało to niezadowolenie szlachty i zrodziło w 1. połowie XVI wieku tzw. ruch egzekucyjny, który przyjął postać toczonej - przy czynnym udziale szlachty - walki o zwrot monarsze zastawionych królewszczyzn. Kazimierz wielkim księciem litewskim wyruszał na Węgry, nadeszła wieść o całkowitej zmianie sytuacji politycznej na Litwie. zamach Despotyczne, niejednokrotnie okrutne, a zarazem nie zawsze lojalne postępowanie Zyg- munta Kiejstuta wieża zniechęciło do niego znaczną część możnowładztwa Wielkiego Księstwa, i to zarówno litewskiego, jak i ruskiego pochodzenia. 20 marca 1440 roku padł on ofiarą zamachu zorganizowanego przez kniazia Iwana Czartoryskiego oraz wojewo dów: wileńskiego - Dowgirda i trockiego - Lelusza. Czuwali jednak stronnicy dynastii z Janem Gasztołdem na czele i krewni królewscy, kniaziowie Holszańscy. Zachowując wierność dla Jagiellonów, dążyli oni - jak potwierdziło to ich późniejsze postępowanie - do maksymalnego rozluźnienia więzów między Litwą i Koroną. Gdy ich poselstwo dotarło do króla zmierzającego już na Węgry, zapadła w Nowym Sączu decyzja o wysłaniu na Litwęjako namiestnika trzynastoletniego brata królewskiego, Kazimierza. Król zatwier dził tę decyzję już na węgierskim terytorium w Kieżmarku i chcąc zapobiec ewentualnym uzurpacjom, pospiesznie wyprawił brata w drogę. Po osiągnięciu przez Kazimierza wy znaczonego celu rada litewska, nie oglądając się na wcześniejsze zapisy i zobowiązania, wyniosła go 29 czerwca 1440 roku na tron jako samodzielnego wielkie go księcia. Tym samym unia została praktycznie zerwana. "Ale choć ów czesna kancelaria koronna w poczuciu swej bezsilności tytułu wielkiego księcia Kazimierzowi nigdy nie przyznała, była Litwa faktycznie, od dnia 29 czerwca 1440 roku, na nowo zupełnie niezależnym, samodziel nym państwem" - pisał znawca epoki (Ludwik Kolankowski, 1991). 21 maja król Władysław, radośnie witany przez Węgrów, przybył do Budy. 6 dni wcześniej Elżbieta poleciła koronować w Białogrodzie Stołecznym trzymiesięcznego Pogrobowca wykradzioną ze skarbca wiszegradzkiego koroną św. Stefana. Wprawdzie wśród magnaterii węgierskiej stronnicyjej stanowili wyraźną mniejszość, mogłajednak liczyć na poparcie blisko z nią spowinowaconych Cylejczyków oraz habsburskich krewnych. Z pomocą pospieszył królowej wdowie najpierw Albrecht VI Marnotrawca, później zaś brat jego Fryderyk III, od lutego 1440 roku nowy król rzymski. To on właśnie uznany został opiekunem Pogrobowca i zarządcą przypadającej na niego części spadku austriackiego. W zastaw za skąpo co prawda udzielane pożyczki wziął na długie lata koronę św. Stefana, co pozwoliło mu później wielokrotnie interweniować w sprawy wewnątrzwęgierskie. Królowa uzyskała Ryc 9g Denar koronny W)adysta. nadto poparcie ze strony kilku miast w Górnych Węgrzech (Słowacji), wa lii Warneńczyka, lata 1434-1444. 153 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Wyprawy Władysława Warneńczyka przeciw Turkom: miejsca bitew *" 1443 - *• 1444 Działania zbrojne Turków: . 1443 -•» 1444 działania floty papiesko-weneckiej w 1444 koronacja Władysława III na króla Węgier wojna domowa na Węgrzech Ryć. 100. Wyprawy Władysława III Warneńczyka przeciw Turkom w latach 1443-1444. zamieszkanych głównie przez ludność niemiecką. Na żołd swój wzięła zdolnego wodza czeskich najemników, Jana Jiskrę z Brandysa, który, usadowiwszy się na Słowacji, skutecznie przecinał linie komunikacyjne między centralnymi Węgrami a Polską. Sejm węgierski nie uznał prawomocności koronacji Pogrobowca. Król Władysław III został więc 1 7 lipca koronowany w Białogrodzie przez tego samego arcybiskupa, który dokonał poprzedniej ceremonii, lecz koroną zastępczą, zdjętą z relikwiarza św. Stefana. Na Węgrzech rozgorzała ponaddwuletnia wojna domowa. Zmieniła ona w sposób zasadniczy cele układu polsko-węgierskiego z 8 marca 1440 roku, a w Polsce wywołała stale rosnące nastroje rozczarowania i zwątpienia. Młody król żądał ustawicznie pomocy zbrojnej z kraju. Początkowo zabiegał o nią energicznie Oleśnicki, później jednak, wskutek rozejścia się na tle odmiennych opcji politycznych i kościelnych jego dróg z królewskimi, także zaniechał tych starań. Królowi towarzyszyła na Węgrzech kancelaria koronna z kanclerzem Janem Koniecpolskim i podkanclerzym Piotrem Wodą ze Szczekocin na czele. Władysław musiał opłacać skąpo płynącą pomoc z ojczyzny masowymi zastawami dóbr królewskich na rzecz możnych. Praktyka ta poważnie nadwątliła podstawy skarbowości koronnej . [Zastawy Władysława III Warneńczyka] W zbrojnych zmaganiach żadna ze stron nie mogła liczyć na rychły sukces. Kraj obfitował w mnóstwo umocnionych miast i zamków, pozostających częściowo w rękach zwolenników Władysława, częściowo Elżbiety. Opanowanie ich za jednym zamachem przekraczało możliwości walczących stron. Ponadto wszystkie anarchiczne i awanturnicze żywioły starały się przedłużyć stan zamętu, wykorzystując go dla osobistego wzbogacenia się. Południowe granice kraju atakowali Turcy. Tylko genialnym zdolnościom wybitnego wodza Jana Hunyadiego, który triumfował nad nimi kilkakrotnie pod Belgradem, Jalomicą i u przejścia tzw. Żelaznej Bramy, zawdzięczali Węgrzy, że ich państwo nie stało się w tych latach łupem podboju osmańskiego. 154 at Czasy Władysława III Warneńczyka misja kardynała Cesariniego układ w Gyór (1442) plany krucjaty antytureckiej Hunyadiemu zawdzięczał też król Władysław zwycięstwo pod Battaszek, odniesione w końcu 1440 roku nad skupionymi w południowych Węgrzech zwolennikami Pogrobowca. W efekcie tego sukcesu Cylejczycy 19 kwietnia 1441 roku w Szombathely podporządkowali się Władysławowi. Osiągnięcia te zniweczone jednak zostały przez sukcesy Jiskry na Słowacji; zajął on m.in. kluczowy dla kontaktów z Polską Kieżmark. W tej sytuacji szlachta polska, zgromadzona na zjeździe w Sieradzu, zwróciła się w kwietniu 1442 roku do panów węgierskich z apelem o zaprzestanie wojny domowej i podjęcie, zgodnie z zapowiedziami, walki z Turkami. Akcja ta zbiegła się w czasie z inicjatywą papieża Eugeniusza IV, który w swej rozgrywce z soborem bazylejskim i antypapieżem Feliksem V potrzebował nagląco spektakularnego sukcesu. Triumf mogłaby mu zapewnić tylko zwycięska krucjata antyturecka i idąca w ślad za nią realizacja postanowień unii florenckiej. Dla urzeczywistnienia tych celów wysłał więc na Węgry z misją mediacyjną swego legata - kardynała Juliana Cesariniego. W wielkim sporze rozdzierającym Kościół zachodni Polska -jak wiemy - oficjalnie zachowywała neutralność, ale sympatie Oleśnickiego, części duchowieństwa oraz Uniwersytetu Krakowskiego sytuowały się po stronie koncyliarystów. Król Władysław zaś, jako władca Węgier, znalazł się w obozie Eugeniusza IV. Misja Cesariniego była więc Oleśnickiemu wyraźnie nie na rękę. Jej powodzenie osłabić musiało wpływ Oleśnickiego na króla i spowodować odsunięcie się Polski od spraw węgierskich, przede wszystkim zaś osłabienie zainteresowania z jej strony sprawą krucjaty. Spośród polskich doradców Władysława pozyskał sobie Cesarini zręcznego, obrotnego Mikołaja Lasockiego i z jego pomocą doprowadził do wstępnego porozumienia między Elżbietą a Władysławem, zawartego 8 sierpnia 1442 roku w Bratysławie (Pożoniu). Władysław miał zachować rządy na Węgrzech do chwili osiągnięcia przez Pogrobowca 15 roku życia, w razie zaś jego śmierci -już jako króla - objąć je ponownie. Przewidziano małżeństwo Władysława ze starszą z córek Albrechta, Anną. Jako posag miałaby ona otrzymać Śląsk, który związany byłby odtąd z Koroną Polską. Także starostwo spiskie winno było pozostać przy Polsce, natomiast Węgry zrzec się miały definitywnie pretensji do Rusi i Mołdawii. Układ ten, zawierający warunki nader korzystne dla Polski, nie został jednak zaakceptowany przez stany węgierskie. Dalsze układy z Elżbietą pro wadził więc Cesarini bez udziału dyplomatów polskich. Doprowadziły one do zawarcia zawieszenia broni w Gyór 14 grudnia 1442 roku. Mocą tego układu obydwie strony pozostawały przy dotychczasowym stanie posiadania, zachowywały także w równej mierze prawa do tronu węgierskiego. Władysław poślubić miał w przyszłości siostrę Pogrobowca, ale o ustępstwach na rzecz Polski nie było już mowy. Śmierć Elżbiety, która nastąpiła w kilka dni po podpisaniu układu, nie pociągnęła za sobą zmiany przyjętych w nim uzgodnień; kładł on na dłuższy czas kres wojnie domowej. Po uspokojeniu sytuacji wewnętrznej król, Hunyadi i Cesarini z wielką energią rozpoczęli przygotowania do krucjaty antytureckiej. Z powodu ogólnego wyczerpania kraju mogła być ona podjęta dopiero jesienią 1443 roku. Mimo usilnych starań na Zachodzie, wspartych działaniami propagandowymi kurii rzymskiej, posiłki uzyskane za granicą były znikome. Najbliższy sąsiad Węgier, Fryderyk III, wyraźnie sabotował krucjatę. Ale również Polska, której obce były cele organizowanej w interesie papieża wyprawy, ograniczyła się do wysłania niewielkich pocztów ochotniczych. Poważnego wsparcia udzielił natomiast pozbawiony 155 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Bitwa pod Warną wg Historii Polski Jana Długosza oraz wg Kroniki Anonima tureckiego z XV wieku Jakoż król, którego Polacy, dzielni i odważni wojownicy, nigdy nie opuszczali, bił się aż do zmroku z nieprzyjacielem, i odparłszy Turków, ścigał ich blisko dziesięć tysięcy kroków od zamku Warny, skąd był wyruszył. Turcy zmuszeni do ucieczki cofnęli się w tył na trzydzieści tysięcy kroków. Sam król Władysław walczył do upadłego; a lubo go wielu błagało, "żeby się na oczywiste nie narażał niebezpieczeństwo, i gdy wojska jego pierzchnęły, sam jeden nie szukał zguby ze szkodą i zgubą całego chrześcijaństwa", nie złożył przecież ani na chwilę oręża, lecz sławę rycerską przenosząc nad ocalenie i śmierć chwalebną nad żywot sromotny, rzucił się w najgęstszy tłum nieprzyjaciół i przez pewien czas dzielnie wytrzymywał walkę; aż w końcu otoczony z garstką swoich rycerzy tłoczącemi się zewsząd tłumami barbarzyńców, legł śmiercią bohatera, z poświęceniem krwi własnej, klęską niesłychaną całego Bitwa po Warną chrześcijaństwa i Polski; i po zwalczeniu już i rozgromieniu nieprzyjaciół żadnego nie spodziewających się ocalenia, zgładzony morderczą ręką, świetne i niespodziewane dozwolił irn wydrzeć sobie zwycięstwo. Obskoczony bowiem dookoła od niezliczonej ćmy barbarzyńców, mając ucieczkę za największą sromotę, kiedy go odstąpili i pierzchnęli Węgrzyni z Janem Huniadem, krzepił się jak mógł i popierał z całym wysileniem walkę, aż wreszcie po wytępieniu wszystkich wkoło siebie Polaków, nie bez pomsty swojego i swych towarzyszów zgonu, mężnie położył głowę. Kiedy już w ostateczności żadnego nie widział dla siebie ratunku, nadzieję całą złożył w Bogu i nią krzepił odwagę, mąż wielkiej duszy. Dokonawszy wielu dzielnych i chwalebnych czynów, w których spełniał razem powinność wodza i żołnierza, gdy cały krwią zbroczony mnogie tłumy barbarzyńców gromił i rozpraszał, wtedy Jan Huniad przerażony ogromną liczbą nieprzyjaciół, a w miarę ich potęgi szczupłością wojsk królewskich, pierzchnął, a swym popłochem wszystkich Węgrów za sobą pociągnął. Na tym nie przestawszy, słał do króla Władysława ustawicznych gońców, zaklinając, aby ustąpił z pola i ratował się ucieczką. Ale król z oburzeniem odpowiedział: "Idźcie i powiedzcie zbiegowi i zdrajcy a nie rycerzowi memu, Janowi, że Węgrzy po stracie jednego wojska drugie postawić mogą, ale ja uciekłszy z bitwy, nie zdołałbym uniknąć hańby, a wolę stokroć żywota aniżeli sławy postradać; pragnę przeto w tym dniu za wiarę, za religię, za chrześcijan wszystkich i Węgrów śmierć raczej podjąć chwalebną, niż sromotną splamić się ucieczką. Niechaj zważy ten, który w ścianach domowych tak zuchwale rozprawiał, i rnimo wstrętu mego i oporu wciągnął mnie do tej zgubnej walki, azali dobrze czyni? Czy dochowuje jak rycerz prawy po p rży s i ężo n ej mi wierności? l czy ręką umie tak dzielnie władać, jak się popisywał językiem? Nie, świat dzisiejszy i potomny osądzi go raczej za zbiega i zdrajcę swego króla". Skoro mrok zapadł, obie strony zarówno uważając się za zwyciężone ustąpiły z pola. (przekład Karola Mecherzyńskiego) Kiedy sułtan Murad spotkał się pod Warną z przeklętymi Węgrami, wywiązała się zacięta walka, w której kule i strzały sypały się z obu stron jak pioruny. Przeklęty król1' zajął stanowisko w środku [szyków]; przeklęty Janko21 z prawego skrzydła, a Czarny Michał3' z lewego skrzydła rozpoczęli atak przeciw sułtanowi Muradowi, co więcej, obydwa skrzydła wojsk sułtańskich wyrzucili z ich stanowisk. Co prawda wojska anatolijskie41 bardzo zaciekle walczyły z niewiernymi. Bitwa była niezwykle wielka. Gdy jednak beglerbeg5' Anatolii, Gójegu Karadża, zginął śmiercią bohaterską wojska anatolijskie widząc to, rozproszyły się. Gdy zaś wojska rurnelijskie61 oraz akindżi71 ujrzały ich bezładną ucieczkę, poczęły również uciekać, zanim niewierni wpadliby na nich i nawet nie oglądały się za sobą [czy je kto ściga]. Sułtan Murad, widząc ten stan rzeczy, wzniósł oblicze ku niebu i począł wielkiego Boga w ten sposób błagać z pokorą: "O Boże! Z łaski Twej daj i teraz siłę i zwycięstwo wierze Islamu. Za modlitwy Mustafy Mahomeda, za jasność i blask jego oblicza dopomóż jej do zwycięstwa". Tak błagał sułtan Murad wielkiego Boga. Modlitwa jego zaraz została wysłuchana i wielki Bóg dał zwycięstwo wojskom Islamu. Albowiem w sercu przeklętego króla [Węgier] zwyciężyła pokusa szatana, czyniąc go zbyt ufnym [w swe siły]. W zarozumiałości swej uważając się za bohatera, sądził, że wojska [tureckie] on jeden rozpędzi i dlatego uderzył w ich środek, gdzie stał sułtan Murad. Gdy jednak dotarł do skraju szyku, koń jego potknął się, a on sam spadł zeń na twarz. W tym miejscu znajdowało się dwu janczarów, a imię jednego z nich było Kodża Khizr, którzy wraz z innymi rycerzami, znajdującymi się w pobliżu, ucięli głowę przeklętego króla i zanieśli do sułtana Murada; ten zaś widząc głowę króla podziękował Bogu. Głowę tę zatknięto na lance i podniesiono w górę, wykrzykując: 156 Czasy Władysława III Warneńczyka "Ta głowa jest głową króla". Skoro się o tym dowiedziały uciekające wojska [tureckie], natychmiast zawróciły do boku sułtana. Wojska zaś niewiernych, widząc śmierć króla, poczęły uciekać ku przeklętemu Jankowi, głosząc tę wieść, lecz on, widząc co się dzieje, nie pozwolił im się rozbiec. Mówią niektórzy, że ów Janko widząc, że chcą uciekać, nawoływał: "Przecież nie przybyliśmy tu dla króla, tylko dla wiary", i tymi słowy zatrzymał wojsko. Wówczas też raz jeszcze zaatakował wojska Islamu, lecz skoro ujrzał, że oddziały muzułmańskie zawróciły do sułtana, powiększając jego siły [...] opuściwszy smutnie głowę, zwrócił się do ucieczki. 11 Władysław IIE,2| Jan Hunyadi, wódz węgierski,3I Węgier Szilagyi,4) Anatolia - Azja Mniejsza,5| namiestnik,6| Rumelia - nazwa Turcji europejskiej,7) wojska nieregularne (przekład Jana Dąbrowskiego) sukces "długiej" wyprawy traktat w Szegedynie swego państwa przez Turków despota serbski Jerzy Brankowicz, który przyłączył się do Władysława na czele kilku tysięcy wojowników. Liczebność zmobilizowanej w ten sposób armii sięgała 25 tyś. zbrojnych. "Długa" wyprawa, rozpoczęta w październiku 1443 roku, przyniosła armii chrześcijańskiej wiele sukcesów. Jej faktyczne kierownictwo spoczywało w rękach towarzyszącego królowi Hunyadiego. Zwyciężono Turków pod Niszem, wzięto Sofię i tylko sroga zima w górach bałkańskich uniemożliwiła dalszy marsz na Adrianopol. Mimo to Turcy pokonani zostali pod Zlaticą oraz ponownie już w czasie marszu odwrotowego armii Władysława - pod Kunowicą. Wyczerpana, lecz zwycięska armia węgierska powróciła z początkiem lutego 1444 roku do Budy, a sława jej zwycięstw, odpowiednio wyolbrzymiona, rozeszła się po całej Europie. Z całego świata płynęły gratulacje i obietnice wsparcia; dlatego kwietniowy sejm węgierski, na którym spotkali się przedstawiciele obydwu rywalizujących ze sobą uprzednio stronnictw, zdecydował się kontynuować wojnę z Turkami, aż do całkowitego wyparcia ich z Europy. Za takim rozwiązaniem opowiadał się szczególnie Cesarini, który odebrał od króla obietnicę prowadzenia wojny do zwycięskiego końca. Podjął on starania o dostarczenie przez papiestwo, Wenecję, Alfonsa aragońskiego, Burgun-dię i Dubrownik floty, która współdziałałaby w przyszłości z armią węgierską w cieśninach czarnomorskich. Jednak jej przygotowania, w których trakcie przyszli koalicjanci próbowali się wzajemnie obciążyć kosztami, szły bardzo opornie. Właściwie już stracono nadzieję na ich realny skutek, gdy ze strony Turków pojawiły się bardzo korzystne propozycje pokojowe. Sterany rządami i stojący w obliczu wewnętrznych konfliktów sułtan Murad II pragnął przekazać władzę synowi i w związku z tym gotów był pójść na daleko idące ustępstwa. Ponieważ pomoc zagraniczna zawiodła, a i na Węgrzech przygotowania do nowej wyprawy posuwały się opieszale, większość dostojników państwowych, w tym także Hunyadi, opowiedziała się za rozwiązaniem pokojowym. Podjęto rokowania, które doprowadziły 12 czerwca 1444 roku do podpisania w Adria-nopolu przez Murada dziesięcioletniego pokoju z Węgrami. Turcy zobowiązywali się zwrócić Węgrom wszystkie zabrane ziemie, restytuować Brankowicza w Serbii, zapłacić 100 tyś. dukatów odszkodowania wojennego, służyć królowi posiłkami zbrojnymi w sile 25 tyś. zbrojnych. Zważywszy trwające wciąż rozbicie polityczne i wyczerpanie Węgier oraz konieczność zajęcia się przez króla sprawami polskimi, warunki te były wyjątkowo korzystne dla strony chrześcijańskiej. Nic więc dziwnego, że ratyfikowane zostały l sierpnia w Szegedynie, czy też - według nowszych ustaleń nauki węgierskiej (Pal Engel, 1984) -15 sierpnia w Wielkim Waradynie. Turcy przystąpili już do realizacji postanowień traktatu, gdy na Węgrzech, pod wpływem wieści o wyruszeniu jednak w kierunku cieśnin czarnomorskich floty chrześcijańskiej, górę wzięła partia wojenna. Decydującą rolę w zmianie stanowiska króla i jego otoczenia odegrał Cesarini. Pod 157 Dzieje Polski późnośredniowiecznej jego wpływem, manifestem wydanym w Szegedynie 4 sierpnia, król potwierdził swą gotowość do wojny z Turkami niezależnie od układów pokojowych prowadzonych z sułtanem. Zgodnie z przytoczoną wyżej tezą nauki węgierskiej nie oznaczało to złamania pokoju, bo ten został zaprzysiężony w 11 dni później, i to tylko przez Hunya-diego. Węgry decydowały się mimo wszystko na podjęcie dalszej wojny z Turkami w sytuacji skrajnie dla siebie niekorzystnej. sytuacja wewnętrzna w Polsce i na Litwie Na pomoc ze strony Polski nie było co liczyć. Długoletnia nieobecność króla sprowadziła na kraj głęboki kryzys. Zdaniem Długosza, "każdy patrzył tylko własnej korzyści, nikt nie troszczył się o dobro publiczne". Wprawdzie przesadna jest opinia dziejo-pisa, że król podczas pobytu na Węgrzech "prawie wszystkie miasta, zamki, ziemie, miasteczka, wsie, tudzież cła i dochody królewskie krociami [...] pozastawiał", niemniej nie ulega wątpliwości, że dzięki pożyczkom i zastawom niektórzy możnowładcy polscy wydatnie powiększyli swe fortuny. Alienacje i zastawy królewszczyzn potępione zostały na zjeździe w Piotrkowie w 1444 roku. Związanie kancelarii koronnej z osobą króla przebywającego na Węgrzech powodowało liczne niedogodności. Namiestnicy ze względów praktycznych powołać musieli przy sWyrn boku własne kancelarie, których działalność krzyżowała się z działalnością królewskiej. Pogłębiły się różnice polityczne między królem ulegającym wpływom swego propapieskiego otoczenia a panami polskimi niechętnymi Eugeniuszowi IV. Oleśnicki, opowiadający się coraz wyraźniej za soborem, gotów był, wraz z prymasem Wincentym Kotem, przyjąć kapelusz kardynalski z rąk antypapieża Feliksa V. Źle układały się stosunki z Litwą. Wobec niezgodnego z praktyką unii wyniesienia na tron litewski wielkiego księcia Kazimierza wśród panów polskich pojawiły się tendencje zmierzające do udzielenia poparcia separatyzmem wewnątrzlitewskim. Prowadziłoby to, ich zdaniem, do łatwiejszego podporządkowania Litwy Koronie. W Mścisławiu uzyskał, Joiiażenj e'' Jerzy Lingwenowicz, a w Kij owie w 1441 roku - Olelko Włodzimierzo-wicz. Stary pretendent Świdrygiełło złożył 6 czerwca 1440 roku przysięgę na wierność Jagiellonom, ale w 1442 powrócił na Wołyń, usadawiając się nie bez cichego poparcia panów polskich w Łucku. Również Michał, syn zamordowanego Kiejstuta wieża, mógł w swych staraniach o spadek po ojcu liczyć na sympatię polskich dostojników. Popierali oni na koniec także księcia mazowieckiego Bolesława IV w jego sporze z Litwą o ziemię drohiczyńską. Zjazd polsko-litewski w Parczewie, odprawiony w listopadzie 1441 roku z udziałem Oleśnickiego i Czyżowskiego, nie doprowadził do porozumienia. Litwini odrzucili polskie żądania zarówno w sprawie zaspokojenia pretensji Michała Zygmuntowicza, j ak i rezygnacj i z ziemi drohiczyńskiej; co więcej, zaj ęli następnie tę ziemię ręką zbrojną i wymusili na Bolesławie IV zrzeczenie się jej, w zamian za odszkodowanie pieniężne. Niespokojne było również pogranicze śląskie. Miejscowi zwolennicy Elżbiety siali dywersję w Wielkopolsce, z kolei panowie polscy przez nacisk zbrojny starali się walki na śląsku skłonić książąt śląskich do opowiedzenia się po stronie Władysława III. O chaosie politycznym, który panował w tej prowincji, świadczy najlepiej fakt, że gdy biskup wrocławski Konrad przywodził stronnikom habsburskim, to brat jego, również Konrad (Biały), książę oleśnicki, zawarł przymierze z Polską. Inny spośród Piastów śląskich, Wacław oświęcimski, odstąpił Koronie zamek Barwałd i wyrażał gotowość przyjęcia wraz ze swym księstwem zwierzchnictwa Polski. Podjęto rokowania o podporządkowanie się całego Śląska Koronie. Skończyło sięjednak tylko na kupnie przez Zbigniewa 158 Czasy Władysława III Warneńczyka Oleśnickiego księstwa siewier-skiego w grudniu 1443 roku od Wacława cieszyńskiego. Przeszło ono następnie na własność biskupstwa krakowskiego. O księstwo to upomniał się wprawdzie zbrojną ręką książę Mikołaj raciborski, ale rozejm zawarty w maju 1444 roku pozostawił Siewierz w ręku Oleśnickiego. Odzyskanie Siewierza było wstępem do podobnych akcji rewindykacyjnych na Śląsku, podjętych przez państwo w następnym dziesięcioleciu. Niewątpliwym sukcesem Ko- Ryć. 101. Wizerunek Władysława III Warneńczyka z nagrobka w katedrze krakowskiej, rony było przyjęcie przez namie- autorstwa Antonie9° Madeyskiego, 1906 rok. stnika Jana Czyżowskiego 8 września 1443 roku hołdu lennego złożonego przez przedstawicieli hospodara mołdawskiego (Anna Sochacka, 1993). Akt ten rozwiewał wątpliwości co do praw zwierzchnich Polski nad Mołdawią, podniesionych w umowie elekcyjnej Władysława z 1440 roku. Odsunięto zagrożenie polskiego Spiszu przez Jiskrę, zawierając z nim 30 listopada 1444 roku w Koszycach dwuletnie zawieszenie broni. zagrożenie tatarskie i wezwanie do powrotu króla do Polski Mimo to sytuacja w kraju - m.in. w związku z zagrożeniem tatarskim - była tak poważna, że na pierwszą wieść o zakończeniu "długiej" wyprawy udało się do Budy polskie poselstwo z żądaniem niezwłocznego powrotu króla do Krakowa. Władysław obiecał wprawdzie zjawić się w Polsce na przełomie maja i czerwca, ale pod wpływem prących do nowej wojny tureckiej doradców obietnicy tej nie dotrzymał. Nie pomógł też skierowany do niego, pod wpływem niszczącego najazdu tatarskiego na ziemie ruskie, gorący apel zjazdu piotrkowskiego z 26 sierpnia 1444 roku, wzywający go do zaniechania wojny z Turkami i zajęcia się sprawami państwa. Władysław, którego prośba ta dosięgnęła już w trakcie pochodu na południe, obiecał jedynie spełnić życzenia swoich poddanych po zwycięstwie. przygotowania do wyprawy warneńskiej Wyprawa wojenna, którą król w towarzystwie Hunyadiego i Cesariniego podjął jesienią 1444 roku, była jego na wpół prywatnym przedsięwzięciem. Zawiedli nawet w większości węgierscy dostojnicy państwowi, którzy nie dostarczyli swych zbrojnych banderii. Odmówił pomocy, usatysfakcjonowany warunkami świeżo zawartego pokoju, Jerzy Brankowicz. Nie było mowy o większych posiłkach z zagranicy; Polska przysłała jedynie kilkuset ochotników. Wyprawę wsparł tylko hospodar wołoski Wład Dracul. Dostarczył on 4 tyś. jazdy, przestrzegł jednak króla przed ryzykiem przedsięwzięcia. Siły, na których czele Władysław w połowie września 1444 roku wkroczył w granice tureckie, liczyły zaledwie około 20 tyś. zbrojnych. Plan operacyjny armii chrześcijańskiej zakładał opanowanie stolicy tureckiej -Adrianopola - zanim główne siły tureckie zdołają przeprawić się z Azji do Europy. Ich przeprawę uniemożliwić miała flota chrześcijańska wysłana do cieśnin czarnomorskich pod dowództwem kardynała Franciszka Condolmieriego. Wchodzące w jej skład nieliczne okręty papieskie, weneckie i burgundzkie nie były jednak w stanie tego 159 Dzieje Polski późnośredniowiecznej bitwa pod Warną iuropy, ale nn Księstwa Litewskit zadania wykonać. Murad, na wieść o wyprawie Władysława, zdołał szybko przerzucić (ponoć przy pomocy Genueńczyków) do Europy znaczne siły anatolijskie. Armia chrześcijańska, która maszerowała przez północną Bułgarię, zrezygnowała w tej sytuacji z forsowania gór bałkańskich i licząc na współdziałanie z okrętami Condolmieriego, skierowała się w stronę Morza Czarnego. 9 listopada osiągnęła Warnę i tu w dzień później dopadł jaz trzykrotnie liczniejszymi siłami sułtan Murad II. Bitwa pod Warną, rozegrana 10 listopada 1444 roku, miała dramatyczny przebieg. Po początkowych sukcesach Turków, Hunyadi rozbił obydwa skrzydła osmańskie i szykował się do ataku na potężny odwód złożony z janczarów, wśród których znajdował się sam sułtan. Jednak młodociany król, uniesiony zapałem bitewnym, nie czekał na przegrupowanie wojsk, lecz uderzył osobiście na czele doborowego, ale nielicznego oddziału jazdy na czworobok janczarów. W wyniku tego nieprzemyślanego ataku bohaterski król poległ, a wraz z nim padła większość otaczających go rycerzy, w tym Owielu Polaków. Wieść o śmierci króla zasiała panikę w szeregach chrześcijańskich i pozwoliła Turkom przejść do kontrataku. Bitwa zakończyła się pogromem wojsk węgierskich. Był on tym większy, że armia chrześcijańska znalazła się w pułapce, mając za plecami morze, od południa zaś jeziora. Od północy utrudniał ucieczkę pas zalesionych wzgórz. Hunyadi zdołał wprawdzie wyprowadzić resztki swych podkomendnych z matni i dotrzeć na Wołoszczyznę, ale wśród poległych pozostała większość duchownych i świeckich dostojników węgierskich. W ucieczce zginął też uważany powszechnie za sprawcę nieszczęścia kardynał Cesarini. Ciała poległego króla nie odnaleziono, stąd długo nie wierzono w jego śmierć. Mnożyły się wieści o jego cudownym ocaleniu, które wykorzystywali liczni samo-zwańcy pojawiający się w różnych częściach Europy, nawet na obszarze iberyjskim. Źródła tureckie opisują jednak dość dokładnie okoliczności jego śmierci, a nawet podają imię janczara, który ściął mu głowę. Sprzeczności w tych przekazach powodują wszakże wciąż nowe wątpliwości, które nigdy zapewne nie będą do końca rozstrzygnięte. Klęska pod Warną oznaczała ostateczne fiasko planów zmierzających do wprzęgnięcia Węgier w rydwan polityki kurii rzymskiej i forsowania ich siłami zamierzeń unijnych. Potwierdzała ona zarazem kryzys idei krucjatowej. Dla Polski i Węgier stanowiła prawdziwą katastrofę, tym boleśniejszą, że społeczeństwa obydwu krajów w swej większości już wcześniej przeciwne były angażowaniu się w ryzykowny konflikt z Osmanami. Z drugiej strony, zgon Warneńczyka - bo tak zwać zaczęto poległego króla - opromienił jego imię aureolą śmierci w obronie wiary, zgodnej z ideałem średniowiecznego rycerza chrześcijańskiego. Od tej pory zamilkły raz na zawsze podnoszące się wcześniej tu i ówdzie oskarżenia o współpracę Polski z Turkami i poganami. Władysław III Warneńczyk, którego życie tragicznie zostało przerwane w wieku 20 lat, nie był osobistością wielkiego formatu. Przedwczesna śmierć nie pozwoliła ujawnić się jego zdolnościom jako wodza i polityka. Uprzednio pozostawał w cieniu wybitnych osobistości, jak Oleśnicki i Hunyadi. Źródła podkreślają jego pobożność, łagodność, skłonność do kompromisu, ale i cnoty rycerskie. W trakcie walki z Elżbietą, prowadzonej bez przekonania, kilkakrotnie miał ponoć zamiar ustąpić miejsca "prawowitemu" dziedzicowi tronu. Hipotetycznymi wyrzutami sumienia, trapiącymi go po podjęciu wojny z Turkami wbrew zawartemu traktatowi, żywiły się legendy o pokutniczym charakterze życia bohatera, ocalonego jakoby cudownie z bitwy warneńskiej. 160 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany Rozwój gospodarczy i stosunki społeczne Wiek XV był okresem dalszego wzrostu demograficznego i dynamicznego rozwoju gospodarczego społeczeństwa polskiego. Czynnikami determinującymi ten postęp były: sprzyjająca sytuacja międzynarodowa nie niosąca większych zagrożeń zewnętrznych oraz włączanie się coraz szerszych warstw ludności do systemu gospodarki towarowo-pieniężnej ogarniającej nowe regiony, dotychczas w dużej mierze samowystarczalne ekonomicznie. Wyraźnie zaznaczyła się gospodarcza aktywność szlachty, mieszczaństwa i bogatego chłopstwa. Trwał nadal proces kolonizacji wewnętrznej. Jego natężenie było wprawdzie mniejsze na terenach uprzednio już nasyconych osadnicze: w zachodniej Małopolsce, w Wielkopolsce i na Kujawach; przybrało za to na sile na terytoriach, którym unia z Litwą i pokój melneński zapewniły trwałe bezpieczeństwo w ziemiach lubelskiej i bełskiej, w województwie ruskim, w południowej części krakowskiego i na północnym Mazowszu. Ustał już niemal zupełnie napływ osadników z Niemiec, zaznaczył się natomiast wyraźnie udział polskich kolonistów w osadnictwie Rusi halickiej i wołoskich pasterzy, wędrujących ze swoimi trzodami na zachód, w stopniowym zaludnieniu i zagospodarowywaniu Karpat. Liczba ludności miast powiększała się systematycznie na skutek przyrostu demograficznego i napływu osadników ze wsi. Nikły udział w tym przyroście mieli przybysze z zagranicy: Włosi, Ormianie, Niemcy, Żydzi. Na skutek nowych lokacji zwiększyła się liczba ośrodków miejskich. W parze z tym szedł ogólny przyrost ludności ziem Korony Polskiej. Z blisko 2 min na początku XV wieku zwiększyła się ona około roku 1500 (po przyłączeniu Prus Królewskich, ziem siewierskiej, oświęcimskiej i zatorskiej) prawie do 3 min 800 tyś. Według obliczeń Henryka Samsonowicza (1986) ludność miast, skupiona w 689 ośrodkach miejskich i licząca łącznie 645 tyś. 800 osób, stanowiła 16% ogółu zaludnienia. Było to znacznie mniej niż w zurbanizowanych krajach zachodniej Europy, ale nieporównanie więcej niż w słabo zasiedlonych terytoriach Wielkiego Księstwa Litewskiego, Rusi moskiewskiej i Skandynawii. Podobnie jak w wieku poprze- warunki rozwoju wzrost liczby ludności :owi, żywiły się legendy o pokul y cudownie z bitwy warneńskiej 161 Dzieje Polski późnośredniowiecznej liczba miast liczba mieszkańców w tysiącach liczba mieszkańców w tysiącach Liczba miast w Polsce okoto 1500 300 250 200 S 150 -g 100 f l '•'" O .ŁiL J. Liczba ludnosCf-zamieszkyMcej rniasteipols^ie około 1560 .250000 --' : '; '" '" ' : '•'<• • "- '• 200000 150000 f 100000 ; J" miasta powyżej 2000 mieszkańców miasta przeciętnie pc 2000 mieszkańców miasta przeciętnie po 1000 mieszkańców miasta przeciętnie po 400 mieszkańców Ryć. 102. Liczba miast i ich mieszkańców w Polsce ok. 1500 roku. liczba i wielkość miast dnim, wśród miast polskich liczebnie górowały ośrodki małe, liczące l tyś. lub mniej mieszkańców; było ich aż 593. Ludność największych miast kształtowała się następująco: Gdańsk (do roku 1454 poza granicami Korony) - około 30 tyś., Kraków - 15-18 tyś., Lwów - około l O tyś., Poznań i Lublin - około 4-5 tyś. Stopień umiastowienia określał dynamikę życia gospodarczego: przemysłu i wymiany handlowej. Odnosiło się to jednak w pierwszym rzędzie do miast dużych w małych ośrodkach bowiem głównym źródłem utrzymania mieszkańców było wciąż jeszcze rolnictwo i ogrodnictwo, a miejscowe rzemiosło niewiele różniło się od wiejskiego - stąd w nikłym stopniu włączone było w system wymiany towarowo-pieniężnej. rozwój rolnictwa W rolnictwie, podobnie jak w poprzednim stuleciu, całokształt stosunków wiejskich, w szczególności zaś relacje między zwierzchnimi właścicielami ziemi a jej użytkownikami, regulowały umowy lokacyjne. Bardziej zaradnym i przedsiębiorczym jednostkom spośród ludności chłopskiej gwarantowało to duży margines swobody 162 -- Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany statut warcki osobistej i aktywności gospodarczej. Nadal więc zauważalna była grupa zamożnych kmieci produkujących na rynek, dysponujących gotówką, a nawet służących kredytem przedstawicielom stanu szlacheckiego. Zacieśnienie więzi gospodarczych z krajami ościennymi i związana z tym nowa koniunktura powodowały stopniowe ukierunkowanie gospodarki wiejskiej na potrzeby związane z eksportem. Szlachta zaczęła interesować się wzrostem produkcji rolnej. Jej usprawnieniu służyć miał wydany pod naciskiem tej grupy W 1423 roku tzw. Statut Warcki. PrzytO- R^. 103. Zamek i zagroda chłopska, detal z ołtarza Wita Stwosza czone poniżej jego fragmenty wskazują na nowe kierunki w polityce rolnej szlachty: Nieużytecznego sołtysa pan w dziedzictwie mając albo krnąbrnego, może rozkazać mu sołectwo jego sprzedać [...]. Jeśliby zaś sołtys albo kmieć uciekł z pola lub swego dziedzictwa bez winy pana, zbieg taki winien być przez pana w sądzie [...] wywołany [by] do dziedzictwa swego powrócił [...] aby lasy i puszcze, skąd małe pożytki przychodzą, by lv trzebione i na większe użyteczności obrócone, stąd jeśli który kmieć w lesie, gdzie ma być założona wieś, wolność otrzyma, nie może ruszyć się ze swego pola, jeśli go nie wykarczitje. Przepisy tego statutu, zwłaszcza zaś pierwszy z przytoczonych fragmentów, interpretowane były przez dawniejszą historiografię jako przejaw dążności szlachty do powiększenia swego gospodarstwa rolnego kosztem folwarku sołtysiego; w nowszej dominuje teza, że chodziło tu raczej o zmianę urzędników wiejskich nie wywiązujących się ze swoich obowiązków, niezdolnych do prowadzenia akcji osadniczej lub zorganizowania gospodarstw chłopskich na rentownych zasadach. Niemniej dążność do zwiększenia zysków płynących z własnych gospodarstw posiadaczy ziemskich zaznaczyła się wyraźnie od początków XV wieku. Jednym ze świadectw tego było podniesienie wymiaru robocizny chłopskiej w mazowieckich włościach kościelnych do l dnia w tygodniu (1421), podczas gdy uprzednio rozmiary tej tzw. renty odrobkowej były znikome. Wzrost obciążeń chłopskich powodował zwiększenie nadwyżek zbożowych, które następnie kierowano za granicę, do Prus Krzyżackich. Stąd eksportowano je do przeżywających w 1. po- Ryc 104 Garncarze Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, łowię XV wieku kryzys zbożowy Nider- 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). 163 Dzieje Polski późnośredniowiecznej folwark szlachecki Ryć. 105. Kowale. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). landów. Był to początek procesu, który nasilać się będzie po odzyskaniu przez Polskę ujścia Wisły w 1466 roku, a w XVI-XVII wieku uczyni j ą głównym eksporterem zboża na zachód Europy. Szlachta powiększała swoje folwarki przez zagospodarowanie nieużytków, kar-czunek lasów, włączanie łanów opuszczonych przez kmieci, którzy szukali lepszych warunków bytowania na spokojnych teraz a słabo zaludnionych terenach pogranicza polsko-ruskiego, polsko-litewskiego i na samej Rusi. Tendencja do zwiększenia obciążeń odrobkowych powodowała zbiegostwo chłopów, któremu zapobiec próbował już wyżej cytowany statut. Z drugiej strony - zdarzało się rugowanie osiedlonych już z dawna chłopów przez zwierzchnich właścicieli w celu powiększenia własnego areału rolnego. Wzrost folwarków powodował zwiększenie zapotrzebowania na najemną siłę roboczą; dążenie szlachty do ograniczenia swobodnego przepływu luźnej ludności wiejskiej znalazło wyraz w ustawodawstwie piotrkowskim z 1496 roku, 164 -- Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany doskonalenie metod i narzędzi upraw Ryć. 106. Główne szlaki handlowe na ziemiach polskich w XV wieku. zabraniającym przyjmowania do pracy w mieście sezonowych pracowników ze wsi i ograniczającym prawo do wyjścia synów chłopskich do miasta dla studiów lub w celu podjęcia pracy w rzemiośle. W rolnictwie coraz powszechniejsze zastosowanie miała trójpolówka, zasadzająca się na podziale ziemi uprawnej na trzy niwy: jednej wykorzystywanej pod zboża jare, drugiej pod ozime, trzeciej ugorującej, co było koniecznością w warunkach słabego nawożenia gleby. Do głównych upraw należały: żyto, owies, pszenica, jęczmień, proso, orkisz, gryka i tatarka. Hodowla obejmowała trzodę chlewną, bydło rogate, owce, drób. Wykarmienie zwierząt domowych wymagało dużych obszarów pastwiskowych i leśnych. Część produktów hodowlanych kierowana była na eksport. Główną siłę pociągową w rolnictwie stanowiły woły. Konie hodowano przede wszystkim pod wierzch i tylko wyjątkowo angażowano do prac polowych. 165 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - Uwidocznił się dalszy postęp w zakresie doskonalenia narzędzi pracy. Wyrażał się on w upowszechnieniu żelaznej kosy, a także coraz częstszym stosowaniu narzędzi drewnianych z metalowymi okuciami. Podstawę pożywienia ludności wiejskiej stanowiły produkty zbożowe, ale także jarzyny i owoce. Głównymi napojami obok wody i mleka były piwo i miód. Ryć. 107. Szewcy. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). rozwój ekonomiczny miast Rozwój miast i mieszczaństwa stał się jedną z dźwigni postępu ekonomicznego. Wprawdzie w XV wieku nie dokonywano już lokacji większych ośrodków miejskich, które mogłyby w przyszłości odgrywać rolę przewodnią w życiu gospodarczym, zakładano jednak liczne miasta mniejsze. Często przekształcano je z wcześniej istniejących osad wiejskich i wyznaczano im rolę centrów rzemieślniczo-handlowych dla najbliższej okolicy. Wyraźny postęp w procesie umiastowienia zaznaczył się we wschodnich terenach państwa, tzn. w ziemi lubelskiej, na Rusi halickiej i terytoriach Wielkiego Księstwa Litewskiego. Stare ośrodki, które uzyskały przodującą pozycję w XIV wieku, rozwijały się pomyślnie dzięki wzrostowi zapotrzebowania na towary rzemieślnicze w kraju (dotyczyło to szczególnie szlachty, której aspiracje, związane z zapotrzebowaniem na produkty kultury materialnej, stale rosły), jak i zacieśnieniu wymiany handlowej z zagranicą. Wyraźny wzrost znaczenia żywiołu miejskiego, zarówno w sferze ekonomicznej, jak i politycznej, przyniosło przyłączenie do Polski Prus Królewskich z tętniącymi życiem ośrodkami, jak Gdańsk, Toruń, Elbląg, Chełmno. Produkcja miejska była różnorodna i wielokierunkowa. Nie skupiała się ona wyłącznie w obrębie cechów. Istniały zawody, które funkcjonowały na innych zasadach organi zacyjnych. Należał do nich np. przemysł budowlany, obejmu jący wiele form produkcji: wyrób cegły, transport, budowni ctwo, prace wykończeniowe i zdobnicze. Zaangażowane w nich bardzo liczne grupy pracowników przenosiły się z reguły z miejsca na miejsce i nie dawały się wtłoczyć w ciasne ramy organizacji cechowej. To samo dotyczyło produkcji szkutniczej, rozwijającej się w Gdańsku i w in nych mniejszych ośrodkach portowych Pomorza Wschod niego. Także górnictwo zorganizowane było na innych zasadach, niż produkcja cechowa. W związku z potrzebą Ryć. 108. Moździerz aptekarski z xv wieku (Kraków- eksploatacji minerałów powstawały bractwa przedsiębior- -Wawei). ców-gwarków, zawiązywane w celu poszukiwania kruszców, 166 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany ^ & vu 4ivr viwn vd* /w»^ ^»'3r?4frf- budowy szybów, ich eksploatacji, wywozu uzyskanych kopalin oraz ich korzystnego zbytu. Poszczególni członkowie mieli udziały w kopalniach, hutach i warzelniach. Z końcem XV wieku, w związku m.in. z technicznymi potrzebami w zakresie usprawnienia pracy kopalń i hut, system ten uległ ewolucji. Powstała konieczność wprowadzenia kapitału handlowego, którym dysponowali wielcy kupcy. Stali się oni przedsiębiorcami zatrudniającymi liczne rzesze pracowników najemnych. Rzemiosło cechowe nie obejmowało więc wszystkich dziedzin produkcji, np. w Krakowie na przełomie XV i XVI wieku, przy 35 funkcjonujących cechach, wyodrębniło się co najmniej kilkadziesiąt zawodów nie objętych organizacją cechową. Cechy grupowały jednak przedstawicieli rzemiosł podstawowych, których wytwory znajdowały masowych odbiorców zarówno w handlu krajowym, jak i zagranicznym. Wśród podstawowych zawodów rzemieślniczych odnotowujemy: szewców, tkaczy, garncarzy, krawców, piekarzy, rzeźników, sukienników, kuśnierzy, piwowarów, kramarzy, kowali, garbarzy, rymarzy, kuśnierzy, bednarzy, kapę- Ryc. 10g. Malarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok luszników, złotników, paśników, Stolarzy, (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). rzemiosło cechowe kaletników, mieczowników, konwisarzy, nożowników, odlewników, stelmachów, kołodziejów, słodowników, łaziebników, powróźników itd. W XV wieku w miastach polskich powstawać zaczęły związki czeladnicze, nie mieszczące się w ramach organizacji cechowej. Pozostawały one wprawdzie pod kontrolą starszyzny cechowej, ale zwłaszcza pod koniec XV wieku stawać się zaczęły ośrodkami oporu przeciw wszechwładzy mistrzów. Broniły uporczywie interesów swych członków i w razie konieczności uciekały się nawet do strajków. W bliskim związku z organizacjami czeladniczymi pozostawały bractwa religijne, spełniające również rolę stowarzyszeń samopomocowych i konfraterni towarzyskich. handel wewnętrzny dalekosiężny Kraj dzielił się na dość wyraźnie wyodrębnione regiony gospodarcze. W Mało-polsce przeważała produkcja sukiennicza, płóciennicza, rozwijało się górnictwo metali (Olkusz) oraz wydobycie na wielką skalę soli. Wydobycie kruszców umożliwiało rozwój rzemiosła metalowego. W Wielkopolsce dominowała produkcja sukiennicza. Mazowsze, ziemie pogranicza ruskiego i litewskiego dostarczały produktów rolnych i leśnych. Na bazie rosnącej produkcji i zacieśniających się więzi międzynarodowych rozwinął się handel wewnętrzny i dalekosiężny. Trzeba podkreślić, że brali w nim udział, 167 Dzieje Polski późnośredniowiecznej główne szlaki handlowe chociaż w nierównym stopniu, przedstawiciele wszystkich stanów. Wymiana lokalna nie przekraczała obszarów w promieniu 200 km; uczestniczyli w niej - szlachta, mieszczanie mniejszych miast i chłopi. Szerszy zasięg miały kontakty handlowe większych ośrodków miejskich. Obejmowały one cały kraj oraz niektóre ośrodki zagraniczne, jak Wrocław, Frankfurt nad Odrą, Stralsund czy Lubekę. Najszerszy krąg wymiany mogły realizować emporia o charakterze międzynarodowym, takie jak Kraków i Gdańsk. Kontakty ich sięgały Londynu, Brugii, Nowogrodu Wielkiego, Lipska, Frankfurtu nad Menem, Kolonii. Ryć. 110. Żuraw w Gdańsku, lata 1442-1444 oraz ok. 1500 roku. Z handlem nierozłącznie związany był kredyt. Udzielaniem pożyczek na procent trudnili się tradycyjnie Żydzi, ale nie gardziło tym procederem także duchowieństwo, mimo iż zasadniczo sprzeczny on był z oficjalną doktryną Kościoła. W operacjach kredytowych brali udział przedstawiciele wszystkich stanów, przy czym np. w miastach udział chłopów był niewiele mniejszy od udziału szlachty. Ponadto występowali oni częściej w roli kredytodawców niż kredytobiorców. Ponieważ zaznaczył się stopniowy spadek wartości monety wybijanej w kraju (ilość czystego srebra w groszu w latach 1386-1444 obniżyła się z 1,58 grama do 0,85 grama), w większych transakcjach handlowo-kredytowych posługiwano się raczej monetą obcą o wzrastającej wartości: węgierskimi florenami i czeskimi groszami. Zmiany w sytuacji politycznej nie pozostały bez wpływu na zasięg i charakter stosunków handlowych Polski z krajami ościennymi. Rewolucja husycka w Czechach i późniejsze niepokoje w krajach Korony św. Wacława powodowały, że tracił na znaczeniu dawny szlak karawan kupieckich wiodący z Norymbergi przez Pragę, Ołomuniec, Kraków w kierunku Rusi halickiej, nabierał zaś znaczenia nowy, prowadzący przez Lipsk i Wrocław do Krakowa. Ważną rolę odgrywała jego północna odnoga wiodąca przez Radom i Lublin do Lwowa. Aktywizowała ona obszary gospodarcze północnej Małopolski. W związku z unią polsko-litewską ożywiły się szlaki prowadzące z Litwy i Rusi litewskiej w kierunku Śląska i Turyngii. W porównaniu z nimi traciła na znaczeniu rozwinięta za Kazimierza Wielkiego oś handlowa, łącząca połud-niowo-wschodnie krańce państwa z regionem hanzeatyckim. Systematycznie rosły natomiast kontakty bliższego zaplecza z regionem nadbałtyckim, mimo przeszkód stawianych przez państwo krzyżackie. Szczególnego znaczenia nabrały jednak stosunki Polski XV-wiecznej z emporiami położonymi nad Morzem Czarnym: Kaffą, Kilią i Białogrodem. Osiadli w nich włoscy przedsiębiorcy, głównie Genueńczycy, mając w wyniku wstrząsów politycznych w świecie mongolsko-tatarskim 168 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany zamkniętą drogę na wschód, skierowali swą aktywność gospodarczą w stronę ziem Korony Polskiej. Ta zaś, w wyniku ostatecznego przyłączenia Podola oraz rozciągnięcia zwierzchności lennej nad hospodarstwem mołdawskim, umocniła swe wpływy w regionie czarnomorskim. Tradycyjnie już Małopolska podtrzymywała żywe kontakty z Węgrami, rozmiary wymiany w niektórych dziedzinach (transport miedzi, import win węgierskich) stale rosły, chociaż i tu perturbacje polityczne, zwłaszcza w dobie Zygmunta Luksemburskiego i Macieja * Korwina, powodowały okresowo osłabienie relacji gospodarczych. Skłania to niektórych badaczy (Kazimierz Myśliński, 1977) do wysuwania tezy o upadku handlu miast Polski środkowej z Węgrami w końcu XV wieku. Jednak 60% przywilejów wystawionych dla Małopolski w XV wieku dotyczyło właśnie wymiany między krajami Korony św. Stefana, zwłaszcza ich strefy karpackiej, a regionem Bałtyku. Trzeba jednak podkreślić, że na tym handlu międzynarodowym, zwłaszcza o charakterze tranzytowym, profitowały przede wszystkim miasta Ryć. 111. Dom Mikołaja Kopernika (drugi od prawej) w Toruniu bilans handlowy Polski w XV wieku duże i uprzywilejowane. Handel z Węgrami 1-ćwierć xv wieku. praktycznie zmonopolizował Kraków. Inne większe ośrodki, jak Lublin, Radom, Sandomierz ciągnęły zyski z wymiany z Rusią, Śląskiem i regionem nadbałtyckim. Mniejsze miasta korzystały z niej zupełnie incydentalnie. Bilans Polski w handlu międzynarodowym układał się w stosunku 100 do 66 na korzyść eksportu. Z ziem rdzennej Polski wywożono do Czech sól i ołów, na Węgry - także sól, wosk, śledzie i skóry, na Ruś i Litwę - sukna, płótna i wyroby metalowe, do strefy nadbałtyckiej -zboże, skóry, wosk i miód, drewno budowlane i opałowe, stosowany w garbarstwie i sukiennictwie popiół, przędzę lnianą i konopną, smołę. Wywóz zboża w 2. połowie XV wieku systematycznie wzrastał; w Gdańsku zwiększył się z 2200 łasztów w 1470 roku do 10 450 łasztów w 1492. Z zachodu importowano przede wszystkim wyroby metalowe (Norymberga), sukna, sól i śledzie (Niderlandy i region hanzeatycki), ze wschodu - korzenie i przyprawy, tzw. towary lewantyńskie (region czarnomorski, ale także Niderlandy i Niemcy). Z Mołdawii sprowadzano woły, których większość jednak tranzytem przepędzano na zachód Europy. Ogólna tendencja w produkcji i w związanym z nią handlu zmierzała do wydatnego zwiększenia ilości towarów detalicznych, przy także rosnącym, ale mniej widocznym wzroście asortymentu przedmiotów luksusowych. Wiązało się to ze wzrastającymi potrzebami społeczeństwa późnośredniowiecznego. Opanowanie przez Turków Kaffy w 1475 roku oraz Kilii i Białogrodu w 1484 roku zmniejszyło możliwości handlu lewantyńskiego, nie w takim jednak stopniu, jak dotychczas sądzono. 169 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - Zmiany społeczno-ustrojowe w XV wieku rozwój przywilejów szlacheckich sejmy walne Dominującą siłę społeczną w państwie polskim za Władysława 11 Jagiełły i Władysława 111 Warneńczyka stanowiła nadal grupa możnych panów, kumulujących w swych rękach prawie wszystkie najważniejsze godności duchowne i świeckie. Specyfiką polskich stosunków był jednak, jak już uprzednio wskazaliśmy, brak podziału prawnego na stan pański i stan rycerski, stąd przywileje wywalczone w zasadzie przez możnych służyły interesom całej, bardzo licznej, reprezentowanej przez nich grupy społecznej. Uzyskanie tych przywilejów ułatwiała niepewna pozycja Jagiełły, neofity, władcy powołanego na tron z zewnątrz, zmuszonego układać się ze społeczeństwem szlacheckim o prawo do następstwa po sobie dla swych synów. Mimo iż możni nadal odgrywali rolę przywódców, ogół szlachty nie stanowił już w XV wieku biernej masy idącej posłusznie za swymi liderami, potrafił upomnieć się o swoje prawa i w miarę upływu czasu coraz aktywniej współuczestniczył w akcjach mających na celu zdobycie nowych, wspólnych dla całej grupy przywilejów. Takim aktem obejmującym całość szlachty był przywilej czerwiński z 1422 roku, gwarantujący nienaruszalność mienia szlacheckiego bez wyroku sądowego. Przywileje - brzeski z 1425 i jedlneński z 1430 roku - zapewniały nietykalność osobistą szlachcica: "Przyrzekamy najuroczyściej, że żadnego obywatela osiadłego za popełnioną winę lub przestępstwo nie będziemy więzili, ani więzić i karać dozwolimy, aż gdy o niej sądowo i dowodnie przekonanym i nam [...] wydanym zostanie" ("neminem captivabimus nisi iure yictum"). Postanowienia te potwierdził przywilej krakowski z 1433 roku. Swe żądania wobec monarchy rycerstwo formułować zaczęło podczas zgromadzeń pospolitego ruszenia, które przekształcały się w sejmy obozowe. Podstawowym forum, na którym ogół szlachty wypowiadał swoje zdanie, były jednak sejmy, sejmiki i wykształcone ostatecznie w XV wieku dzielnicowe zjazdy prowincjonalne (albo generalne), o których była już mowa we wstępnym rozdziale tej książki. Sejmy walne zbierały się od początku XV wieku w zasadzie co rok. Miejscem ich obrad był, z racji swego centralnego położenia w Królestwie Polskim, najczęściej Piotrków, w dalszej zaś kolejności - bliski granic litewskich Lublin i stolica państwa - Kraków. Skład sejmu nie był do końca ustabilizowany. Uczestniczyli w nim członkowie rady królewskiej, urzędnicy ziemscy, przedstawiciele kapituł, pełnomocnicy miast królewskich oraz nie dzierżący urzędów członkowie stanu szlacheckiego, którzy dobrowolnie i w nieograniczonej liczbie przybywali na miejsce obrad. Zasada reprezentacji znalazła więc swój wyraz tylko w obecności przedstawicieli kapituł i miast, ale i tu nie była regułą, ponieważ pojawiali się oni nie we wszystkich sejmach. Udział szlachty w obradach w l. połowie XV wieku był raczej bierny; najczęściej przez aklamację przyjmowała ona postanowienia podjęte przez dostojników koronnych. Zdarzały się jednak również protesty gminu szlacheckiego przeciw decyzjom panów, z którymi rada koronna musiała się liczyć. Pierwsze zwiastuny zasady reprezentacji wśród szlachty wystąpiły w latach 20. i 30. XV wieku, kiedy to po dwóch przedstawicieli rodów heraldycznych powołanych zostało do udziału w sejmiku prowincjonalnym małopolskim oraz do sygnowania umów w sprawie sukcesji jednego z synów Jagiełły. Towarzyszył temu wzrost samo-wiedzy grupowej szlachty i przekonanie, że jej uprzywilejowana pozycja opiera się przede wszystkim na urodzeniu, niekoniecznie zaś na piastowaniu funkcji urzędniczych czy pełnieniu posług rycerskich. 170 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany udział miast w sejmach w 1. połowie XV wieku 171 Ryć. 112. Obraz epitafijny Jana z Ujazdu z kościoła parafialnego w Czchowie, ok. 1450 roku (Kraków-Wawel). Rola miast w sejmach 1. połowy XV wieku była ograniczona. Reprezentowane w nich były bowiem tylko miasta królewskie, pozostałe zaś, o wiele liczniejsze, wyłączone zostały z czynnego udziału w życiu politycznym. Ale i te miasta, które uczestniczyły w obradach, nie były jednomyślne; kierowały nimi odrębne interesy i dzieliły je partykularne spory. Nie powiodła się podjęta przez Kraków w końcu XIV wieku próba skoordynowania wysiłków większych miast w celu obrony wspólnych interesów (Henryk Samsonowicz, 1986); także konfederacje miast Wielkopolski i Małopolski nie przyniosły spodziewanych efektów politycznych. Wybrane miasta dopuszczano do gwarantowania traktatów międzynarodowych, konsultowano się z nimi w sprawach monetarnych, podatkowych itp. Z chwilą, gdy to ostatnie prawo zostało im w połowie XV wieku odjęte, przedstawiciele miast zostali praktycznie wyeliminowani z sejmu (Stanisław Russocki, 1977). Powodem tego stanu rzeczy była słabość gospodarcza i skłócenie miast, brak ambicji politycznych z ich strony, dążność szlachty do usunięcia politycznego konkurenta. Przyczyniła się do tego także krótkowzroczność Jagiellonów, którzy nie potrafili dostrzec w miastach potencjalnego sojusznika w walce z opozycją feudalno-arystokra-tyczną. Obcy etnicznie charakter części patrycjatu (niemieckiego lub włoskiego pochodzenia), który nie identyfikował się z żywotnymi dla państwa problemami, przyczyniał się także do izolacji miast. Sejm współdecydował z monarchą o sprawach ogólnokrajowych, przede wszystkim podejmował w razie potrzeby uchwały o nadzwyczajnych podatkach, których *«<" Dzieje Polski późnośredniowiecznej sejmy elekcyjne sejmiki ziemskie sejmiki prowincjonalne Ryć. 113. Dokument Kazimierza IV Jagiellończyka z tekstem statutów nieszawskich dla ziem przemyskiej i sanockiej z 11 grudnia 1454 roku (Archiwum Państwowe w Krakowie). wysokość - w normalnym wymiarze - sprowadzona została, jak wiemy, w czasach Ludwika Węgierskiego do minimum. Ważną rolę odgrywały sejmy elekcyjne. Zgromadzenie tego rodzaju wyniosło na tron w 1434 roku Władysława III; w latach 1445-1446 odbyły się aż 4 sejmy walne poświęcone nowej elekcji, przy czym zebrani nie przesądzali z góry, że na tron wyniesiony zostanie członek dynastii Jagiellonów. Taka sama sytuacja zaistniała, przynajmniej w teorii, w czasie elekcji 1492 roku. Jak wiemy, od przełomu XIV i XV wieku ukształtowały się najpierw w Wielkopolsce, później zaś także w Małopolsce (Wojciech Kriegseisen, 1995) zgromadzenia lokalne, w których uczestniczył ogół szlachty danej ziemi. Te tzw. sejmiki ziemskie wyłoniły się z wcześniejszych wieców drogą podziału na sąd wiecowy i właściwy sejmik. Zgromadzenia owe, w których uczestniczyli dygnitarze lokalni i szlachta nie-urzędnicza, podejmowały decyzje o charakterze prawodawczym i administracyjnym. Dwukrotnie też - w latach 1404 i 1441 - wyraziły zgodę na nadzwyczajne opodatkowanie. W celu koordynowania poczynań w skali dzielnicy szlachta gromadzić się zaczęła na wspomnianych wyżej sejmikach prowincjonalnych albo generalnych. Zbierały się one na ogół: dla Małopolski - w Niepołomicach i w Nowym Mieście Korczynie, dla Wielkopolski - w Środzie, dla Rusi halickiej - w Sądowej Wiszni lub w Mościskach. Liczebność tych zgromadzeń, sposób podejmowania uchwał, a nawet miejsce obrad sąjednak słabo uchwytne w źródłach historycznych. W połowie XV wieku punkt ciężkości postanowień o charakterze ogólnopaństwo-wym przesunięty został z sejmów walnych na sejmiki prowincjonalne. Wyrazem rosnących aspiracji szlachty do udziału w rozstrzygnięciach publicznych oraz jej dążności do dalszego rozszerzenia przywilejów stały się statuty cerekwicko-nieszawskie 172 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany statuty cerekwicko- -nieszawskie statut nieszawski dla Małopolski wzrost politycznej aktywności szlachty z 1454 roku. Podczas sejmu obozowego, w który przekształciło się pod Cerekwicą zwołane przeciw Krzyżakom wielkopolskie pospolite ruszenie, Kazimierz Jagielloń-czyk zmuszony został do wystawienia dokumentu uzależniającego ogłaszanie zbrojnej mobilizacji od zgody sejmików szlacheckich: "Żadne nowe instytucje nie będą stanowione na radach prywatnych, ani też żadna wyprawa nie będzie mogła się odbyć bez ogólnego zgromadzenia szlachty [...] wszystkie sprawy nowo stanowione będą uprzednio przez sejmiki ziemskie omawiane, uchwalane i ustanawiane". Po klęsce pod Chojnicami, w wyniku wysuniętych przez Małopolan tzw. petitów opockich, przywilej ten został nieco zmodyfikowany na kolejnym sejmie obozowym w Nieszawie. Niewątpliwie pod wpływem dostojników koronnych opuszczony został fragment mówiący o zmniejszeniu roli "rad prywatnych" (możnowładczego otoczenia królewskiego). Rozstrzygnięcia o sprawach podatkowych przeniesiono z sejmików ziemskich na sejmik prowincjonalny wielkopolski, gdzie z natury rzeczy dostojnicy (możnowładztwo) wywierać mogli większy wpływ na decyzje szlachty, niż byłoby to możliwe na sejmikach poszczególnych ziem. Jeszcze wyraźniej ujawniła się ta tendencja w Małopolsce, gdzie już tradycyjnie pozycja możnowładztwa była bardziej ugruntowana niż w innych dzielnicach kraju. Statut nieszawski dla Małopolski, poza potwierdzeniem dawnych przywilejów, nic nie mówił o współdecydowaniu szlachty w kwestii zwoływania pospolitego ruszenia. Prawo to przyznane zostało szlachcie małopolskiej dopiero w dwa lata później, na zjeździe dzielnicowym w Nowym Mieście Korczynie. Ustawodawstwo nieszawskie potwierdziło również ostatecznie przyjęte już uprzednio zwyczajowe prawo szlachty do wyrażania zgody na uchwalanie nowych podatków. Wprowadziło również zakaz zastawu dóbr koronnych i ograniczyło uprawnienia mieszczan i chłopów. W wielu punktach było ono skodyfikowaniem stosowanej już uprzednio praktyki, jednak praktyce tej dopiero teraz nadało charakter w pełni instytucjonalny. Na tym przede wszystkim, nie zaś na wprowadzonych nowościach, polega fundamentalne znaczenie owego ustawodawstwa. Uważa się, że zapoczątkowało ono okres aktywnego udziału szlachty w życiu państwowym, przy równoczesnym ograniczeniu wpływów możnowładztwa. Przyniosło także w pewnej mierze osłabienie władzy królewskiej, zapewniło jej jednak zarazem oparcie w żywiołach średnioszlacheckich przeciw opozycyjnej arystokracji feudalnej. Skutkiem ustawodawstwa nieszawskiego był wzrost znaczenia sejmów prowincjonalnych. W Korczynie zbierać się miała odtąd szlachta ziem krakowskiej, sandomierskiej, lubelskiej i ruskiej, w Kole - poznańskiej, kaliskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, dobrzyńskiej, Kujaw i przyłączonych w połowie XV wieku części Mazowsza. Szlachta nie reprezentowała poszczególnych sejmików ziemskich, ale przybywała na obrady viritim (we własnej osobie). Król najczęściej uczestniczył w obradach osobiście. Sejmiki prowincjonalne podejmowały przede wszystkim decyzje podatkowe. Niebawem - za pośrednictwem wyznaczonych delegatów - zaczęły się między sobą porozumiewać w celu podejmowania wspólnych decyzji. Ponieważ jednak w tych gremiach, z upływem czasu, przewagę uzyskali miejscowi możni, Kazimierz Jagiellończyk, poczynając od lat 70. XV wieku, zaczął zwracać się bezpośrednio do sejmików ziemskich. Wiązało się to z szerszą koncepcją polityczną króla, zmierzającą do złamania oligarchii magnackiej i oparcia się na wywodzących się co prawda także z możnych rodów tzw. juniorach oraz 173 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Memoriał... Jana Ostroroga Rady Kallimacha na wchodzących do polityki kręgach średniej szlachty. Stopniowo zaznaczać się zaczęły początki zasady reprezentacji. Na sejm piotrkowski 1468 roku przybyło po dwóch wybranych delegatów szlacheckich z każdej ziemi, co skłania niektórych badaczy do wysunięcia tezy o istnieniu już w tym czasie dwuizbowego sejmu (Witold Knoppek, 1955). Wyraźnie natomiast nie doceniał Kazimierz Jagiellończyk korzyści, jakie stworzyłaby mu współpraca z miastami. W imię interesów szlacheckich nie protestował przeciw stopniowemu wyłączaniu ich z obrad sejmowych. Ustaliła się praktyka obciążania miast podatkami na sejmach i sejmikach bez pytania o zgodę ich przedstawicieli. Tak więc państwo polskie w 2. połowie XV wieku zmierzać zaczęło wyraźnie w kierunku monarchii szlacheckiej. Był to długotrwały proces, który uwidocznił się w pełni dopiero w XVI i XVII wieku. Równocześnie nie brakło już w XV wieku projektów usprawnienia i unowocześnienia państwa według wzorów zachodnich. Zawarte w nich postulaty wzmocnienia władzy królewskiej i utrwalenia suwerenności państwa współgrały na ogół z intencjami monarchy. Najbardziej znanym z takich projektów był Memoriał w sprawie uporządkowania Rzeczypospolite/ Jana Ostroroga. Autor -Wielkopolanin mający za sobą jako jeden z nielicznych panów świeckich studia zagraniczne w Erfurcie - napisał ten traktat w latach 50. - 70. XV wieku. Memoriał nie ma jednolitego charakteru. Obok postulatów wzmocnienia aparatu państwowego, zawiera on także projekty ograniczenia praw warstw plebejskch będące projekcją stanowej przynależności autora. Najogólniej biorąc, domagał się Ostroróg ściślejszego podporządkowania Kościoła państwu, zaniechania upokarzającej -jego zdaniem - ceremonii składania nowo wybranemu papieżowi obediencji przez wysłanników królewskich, pełnego egzekwowania królewskiego prawa nominacji biskupów, zniesienia opłat na rzecz Rzymu, opodatkowania duchowieństwa. Żądał prowadzenia rygorystycznej polityki celnej, która by zapewniła niezależność gospodarczą od zagranicy. Bronił polskości, protestował przeciwko odwoływaniu się miast polskich po pouczenia sądowe do Magdeburga, występował przeciw głoszeniu kazań w języku niemieckim w polskich kościołach. Opowiadał się za wprowadzeniem jednolitego prawa i zniesieniem tortur w postępowaniu dowodowym. Domagał się usprawnienia systemu obronnego państwa. Żądał zniesienia cechów i korzystniejszego dla nabywców kształtowania cen produktów rzemieślniczych w miastach. Reprezentował w tej sprawie wprawdzie interesy warstwy szlacheckiej, z której sam się wywodził, ale przy okazji bronił szerszych grup ludności wiejskiej, włączonej w mechanizmy gospodarki towarowo-pieniężnej. Zaprezentowany przez Ostroroga szeroki wachlarz reform pozostał w sferze postulatów, chociaż niewątpliwie znajdował posłuch w kręgach zbliżonych do dworu. Inny program uzdrowienia stosunków państwowych wiąże się z imieniem słynnego włoskiego emigranta politycznego, humanisty i dyplomaty Filipa Buonaccorsiego, znanego pod literackim pseudonimem Kallimach. Przypisywane mu Rady, dedykowane królowi Janowi Olbrachtowi, nie wyszły wprawdzie - w znanej dziś postaci - spod jego pióra, lecz były efektem późniejszych uzupełnień i przeróbek, jednak w zasadniczym swym zrębie oddawały wiernie jego polityczne poglądy i przekonania. Autor postulował m.in.: zniesienie przywileju koszyckiego, ograniczenie roli zjazdów i rady koronnej, likwidację instytucji posłów ziemskich. Zalecał odstąpienie od zasady dożywotniego piastowania urzędów dworskich i koronnych, powierzanie ich tylko 174 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany Fragment Memoriału w sprawie uporządkowania Rzeczypospolitej Jana Ostroroga Przedmowa autora Za panowania króla i pana naszego Kazimierza, ponieważ do rady należę i do przednich przezacnego Królestwa Polskiego, sam słyszałem, że rna nastąpić wkrótce sejm walny, na którym przede wszystkim wady rządu i złe zwyczaje krajowe mają być rozważone i usunięte, a natomiast postanowione dobre i użyteczne, przez które by rząd Rzeczypospolitej mógł być polepszony i utwierdzony. Ja przeto, Jan Ostroróg, chcąc królowi i ojczyźnie według sił swoich być użytecznym, a zwłaszcza pragnąc, aby umysł nie trawił się bezczynnością, zebrałem wady i złe zwyczaje dotąd w tym kraju zachowywane, a w miejsce ich lepsze, jeżeli się nie mylę, przedstawiam urządzenia w krótkich i zwięzłych słowach, bez krasomówczej wytworności. Niech nikt nie sądzi, żem to dzieło dlatego przedsięwziął, jakobym mniemał, że tak uczeni, roztropni, dojrzali i doświadczeni naczelnicy królestwa tych i tym podobnych rzeczy są nieświadomi, lecz raczej dlatego, że innym, co różnymi sprawami są zajęci, mogły one w ogóle nie przyjść na myśl. Odniosę przeto zasłużoną nagrodę, jeśli - lubo mniej zręcznie od kogo bądź innego i całej rzeczy nie dokonawszy - wszelako pierwszy wskażę drogę i początek, i przynajmniej zaznaczę, co mi się zdaje dobre, a co naganne. O opłatach na rzecz papieża Bolesna i nieludzka uciążliwość dręczy Królestwo Polskie, skądinąd wolne, i w tyrn również, że nieustanną chytrością Włochów tak dalece łudzić się dajemy, iż pod pozorem pobożności i fałszywej nauki, a raczej istotnego zabobonu, tak wielkie sumy pieniędzy do dworu, jak go nazywają, rzymskiego corocznie dozwalamy wyprowadzać, płacąc ogromną daninę, którą sakrą, czyli annatami zowią. Ilekroć w diecezji nowy biskup zostaje obrany, nie odbiera sakry inaczej jak za opłatą poprzednią papieżowi w Rzymie złożoną z kilku tysięcy czerwonych złotych, lubo święte kanony uczą, że nowo obrany biskup powinien być poświęcany i potwierdzany przez metropolitalnego arcybiskupa i biskupów jemu podległych. Chytrzy i podstępni Włosi przywłaszczyli sobie tę władzę, a my biernie na to patrzymy, ziewając i drzemiąc. Wiadomo, że niemieccy i polscy panowie tylko na lat kilka Stolicy Apostolskiej pozwolili wybierać annaty w tym celu, aby napastnicy wiary chrześcijańskiej hamowani byli i okrutny Turczyn w napadach swych wstrzymany został, l to pewne, że te kilka lat wyznaczonych dawno upłynęło i że annaty wcale na inne cele, niż były przeznaczone, bywają obracane. Potrzeba więc całkowicie zaprzestać tej zmyślonej pobożności, a papież nie powinien być tyranem pod płaszczykiem wiary, lecz przeciwnie, łaskawym ojcem, jak jest miłosierny ten, którego on się mieni być namiestnikiem na ziemi. O kazaniach w języku niemieckim Nieprzystojna i ohydna to rzecz dla Polaków, że po wielu miejscach w kościołach naszych miewają kazania po niemiecku, a tym nieprzystojniejsza, że w miejscu wyniosłym i okazałym, gdzie jedna lub dwie baby słuchają, gdy w tymże czasie większa liczba Polaków z kaznodzieją swym w zakącie jakowym się tłoczą. Ponieważ zaś między tymi dwoma językami, podobnie jak to się dzieje w niektórych innych okolicznościach, przyrodzenie samo zaszczepiło, naturalną niejako, wieczną niezgodę i nienawiść, nalegam więc, by w Polsce tym językiem w kazaniach się nie posługiwano. Niech się uczy polskiej mowy, kto chce w Polsce mieszkać. Nie jesteśmy chyba tak ograniczeni, iż nie wiemy, że Niemcy z naszym językiem podobnie obchodzą się u siebie. Jeżeli zaś potrzeba takich kazań dla zagranicznych przybyszów, niech się one odbywają na ustroniach, przez co by nie ubliżano godności Polaków. O rozmaitości praw Nie jest wcale dobra taka rozmaitość praw, iż innym szlachta, innym plebejusze się sądzą, iż jedno polskim, drugie niemieckim się zowie, i to znowu jeszcze jest różnorodne, a tak zacięcie bywa zachowywane, jak gdyby sami tylko Niemcy wszelki rozum posiedli. Takowa mieszanina w jednym państwie nie zgadza się z rozumem. Niech więc będzie jedno prawo wszystkich obowiązujące, bez żadnej osób różnicy; na rany i zabójstwa kara pieniężna i kryminalna niech będzie taż sama zachowana, jaka dawnego była zwyczaju. Jeśliby zaś poczytywano za potrzebne prawo odmienne dla plebejuszów, odmienne dla szlachty, a to dla różności tych stanów, niech przecie i tamto pierwsze cywilnym, a nie niemieckim się zowie; jak wszelako mniemam, że jednym i tym samym prawem zarówno wszyscy mieszkańcy kraju mogą i powinni by się rządzić. O powinności szlachty Jest powinnością szlachty być zawsze na pogotowiu do obrony ojczyzny i nawet za nią życie poświęcić, jeżeli tego potrzeba. Gdyby w czasie przeglądu zbroi i wojska, który corocznie koniecznie odbywać się powinien, znalazł się ktokolwiek nie mający broni, taki powinien zaszczyt szlachectwa utracić. O miarach i wagach Po wszystkich prawie miastach tego królestwa odmienne są wagi i różne miary, co raczej jest nieprzyzwoite niż niedogodne. Trzeba to więc znieść, a skoro mamy jednego króla, niechaj będzie jedno prawo, jedna waga i jedna miara. O naprawie dróg Cła atoli i myta są ustanowione wyłącznie dla dobra Rzeczypospolitej i kraju. Wszelako drogi źle są teraz opatrywane, mosty po większej części popsute i nieumiejętnie bywają naprawiane przez dozorców celnych. Potrzeba tedy, by płacący cło wiedzieli, za co płacą. Dla zapobieżenia zaś szkodzie w rolach i zasiewach, tudzież kłótniom między podróżnymi, nie chcącymi sobie na wąskich drogach ustępować, wypadnie podwójne drogi wszędzie po gościńcach, a osobliwie po mostach porobić, o dwa lub trzy przynajmniej łokcie od siebie odległe. Skoro to zarządzone i pod karą ogłoszone zostanie, każdy szlachcic w swej włości powinien to wykonać. Jak tylko dwie równoległe drogi pozakładane będą, znikną zajeżdżania się i kłótnie między podróżnymi dotąd zwykłe. O wyrokach z zeznań torturowanych Ponieważ z powodu zeznań czynionych na mękach wielu niewinnych ponosi kary, przeto gdy wielką jest zbrodnią krew niewinną toczyć, niechże nie będzie dawana wiara takim zeznaniom innych obciążającym: potrzeba w tym jawnego dowodu. Niech zatem nikt nie będzie skazywany na śmierć, jak tylko na zasadzie jawności oskarżenia i prawnego wykazania winy. (przekład Adolfa Pawińskiego) 175 Dzieje Polski późnośredniowiecznej wykształcenie się nowych urzędów powstanie nowych województw wielki przywilej dla szlachty litewskiej ludziom zaufanym. Najogólniej rzecz biorąc, "radził" królowi oprzeć się na średnich i niższych warstwach społecznych, a zwalczać arystokrację i szlachtę. Dlatego żądał zniesienia statutów o mężobójstwie wprowadzających nierówność kar wymierzanych szlachcie i plebejom. Za słuszne uważał też dopuszczenie nieszlachty do prałatur. Pospolite ruszenie radził zastąpić wojskiem zaciężnym. Wymieniono tu tylko najważniejsze z ujętych w Radach Kallimacha postulatów. Ich realizacja oznaczałaby przekształcenie państwa stanowego w monarchię preabso-lutystyczną. Ogólna tendencja rozwojowa, wynikająca z przesłanek gospodarczo--społecznych, zmierzała jednak raczej w kierunku "republiki" szlacheckiej. W realiach końca XV wieku nie było widoków na urzeczywistnienie programu Rad w Polsce. Stał się on jedynie straszakiem dla przyszłych pokoleń szlachty i przyczynił się do powstania "czarnej legendy" włoskiego przybysza. W wieku XV nastąpiło dalsze uściślenie kompetencji urzędników państwowych. Wśród kanclerzy obok duchownych pojawiać się zaczęli także świeccy. Po roku 1409 marszałek koronny uzyskał zastępcę - marszałka nadwornego. Obydwaj ci urzędnicy nie tylko pełnili funkcje zarządców dworu i mistrzów ceremonii, ale uzyskali prawo poboru targowego i ustanawiania cen w miejscowościach, gdzie przebywał król. Ponadto od końca XV wieku spoczywał na nich obowiązek zbierania głosów i podawania ich do publicznej wiadomości w czasie elekcji. W XV wieku, obok urzędów stałych, ukształtowanych w poprzednim stuleciu, pojawiły się czasowe, np. namiestników sprawujących władzę podczas nieobecności króla w kraju. Miało to miejsce np. w latach: 1400-1402, 1410,1440-1447, 1456 i 1480-1483. Funkcja opiekadlników, tutorów, gwarantujących przyszłe zatwierdzenie przywilejów przez króla, pojawiła się w okresie małoletniości Władysława III - w latach 1434-1438. Ukształtowane w XIV wieku urzędy ziemskie wprowadzane były stopniowo na terytoriach złączonych z Koroną Polską. W parze z tym szło ujednolicenie administracyjne tych ziem. Na Litwie powstały początkowo dwa województwa: wileńskie i trockie, a w 1471 roku - trzecie, kijowskie. Organizacja dalszych przypadła dopiero na wiek XVI. Niemal równocześnie z rozciągnięciem prawa polskiego (1434) zaczęto na Rusi halickiej wprowadzać urzędy ziemskie (od 1433 roku). W 1435 roku uzyskała je ziemia bełska, chociaż formalnie włączona została do Korony dopiero w roku 1462. Po wcieleniu Prus Królewskich do Polski w 1466 roku, podzielono je na województwa: pomorskie, malborskie i chełmińskie. W 1474 roku z województwa sandomierskiego wydzielono województwo lubelskie. Wyżsi urzędnicy ziemscy pochodzili z nominacji królewskiej i władza ich była dożywotnia. Niektórzy niżsi, jak sędziowie lub podsędkowie, rekomendowani byli przez sejmiki. Monarcha spośród trzech kandydatów wybierał, jego zdaniem, najodpowiedniejszego. Niższe urzędy ziemskie na terenach litewskich i ruskich wprowadzane były stopniowo według wzoru polskiego. Rozciągnięcie na Ruś litewską w 1434 roku prerogatyw uzyskanych przez katolickich bojarów w Horodle stworzyło podstawy pod wykształcenie się w Wielkim Księstwie jednolitego stanu szlacheckiego. Świadectwem recepcji polskich wzorców ustrojowych na Litwie był wielki przywilej wydany 2 maja 1447 roku przez Kazimierza Jagiellończyka. Zapewniał on szlachcie wolność osobistą na wzór polskiego "neminem captivabimus", zwalniał jaz niewielkimi wyjątkami od danin na rzecz państwa, oddawał w jej ręce sądownictwo nad 176 - Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany u strój Wielkiego Księstwa Litewskiego liczba ludności żywiot polski a żywioł niemiecki ludnością dóbr prywatnych, gwarantował obsadzanie urzędów przez krajowców. Przy boku wielkiego księcia funkcjonowała rada hospodarska złożona z potomków dawnych kniaziów i urzędników państwowych, a także tych panów, których suweren uważał za stosowne do niej powołać. Początkowo nie miała ona charakteru instytucjonalnego, a rola jej była czysto doradcza. Jednak w okresie długiej nieobecności panującego podejmowała ona niejednokrotnie samodzielne decyzje o zasięgu ogólnokrajowym oraz reprezentowała interesy państwowe na zewnątrz. W 1492 roku został wydany przywilej, który określił ściślej jej kompetencje. Nazwano go "wielką kartą wolności, uprawnień, przywilejów i zdobyczy rządzącej Litwą wielkoksiążęcej rady" (Ludwik Ko-lankowski, 1930). W myśl jego postanowień wielki książę bez zgody swych doradców nie mógł nawiązywać stosunków dyplomatycznych, mianować głównych dygnitarzy państwowych i nadawać dzierżaw. Skarbem państwowym miał dysponować tylko w porozumieniu z radą. Nie mógł też cofnąć żadnych podjętych wspólnie z nią decyzji. Niższych urzędników winien był mianować tylko za zgodą miejscowych wojewodów. Te wyjątkowe ustępstwa wymuszone jednak zostały na wielkim księciu w trudnej sytuacji politycznej. Tak daleko nie szły ograniczenia samodzielności władcy nawet w Koronie (przynajmniej do roku 1505), gdzie wszak pozycja społeczna i wyrobienie polityczne szlachty były bez porównania wyższe niż na Litwie. Toteż postanowienia przywileju z 1492 roku przez długie jeszcze lata były dalekie od ich praktycznej realizacji. Stosunki wewnętrzne na Śląsku i Pomorzu Zachodnim, w XV wieku Mimo "rozejścia się" Śląska z państwowością polską za czasów Kazimierza Wielkiego i włączenia go do krajów Korony św. Wacława, dzielnica ta pozostawała w końcu XIV i w XV wieku nadal w ścisłych związkach z Macierzą. Żywe były, wzmiankowane wielokrotnie na kartach tej książki, kontakty polityczne, pozostające w ścisłym związku z polityką zachodnią Jagiellonów. Granica państwowa nie stanowiła też zasadniczej przeszkody w rozwijaniu stosunków gospodarczych i kulturalnych między Śląskiem a Koroną Polską. We wszystkich dziedzinach życia zaznaczył się w owej epoce na Śląsku wyraźny postęp. Liczba ludności już około 1370 roku przekraczała pół miliona i przynajmniej do wybuchu wojen husyckich systematycznie wzrastała. Wstrząsy lat 20. i 30. XV wieku przyniosły wprawdzie w tym zakresie zahamowanie, a nawet regres, ale poniesione wówczas straty wyrównane zostały do końca XV wieku. Śląsk spośród wszystkich dzielnic polskich posiadał największą gęstość zaludnienia, przodował również pod względem stopnia urbanizacji. Procent ludności miejskiej w latach 1370-1506 kształtował się między 20% i 23%. Liczba ludności stołecznego Wrocławia przekroczyła w XV wieku 20 tysięcy. Z upływem czasu rosła rola i znaczenie elementu niemieckiego, chociaż pod względem liczebnym nie był on bynajmniej dominujący. Śląski humanista Bernard Feige jeszcze w 1500 roku stwierdzał, że nad brzegami Odry "więcej sarmacki niż germański język rozbrzmiewa". W 1475 roku ukazał się na Śląsku pierwszy druk polski zawierający teksty modlitw: Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario i Wierzę w Boga. Ludność polska dominowała na wschód od Odry i Nysy Kłodzkiej. Liczna była również (szczególnie na wsi) na zachód od linii wyznaczonej przez bieg tych rzek - w Strzelińskiem, Ziębic- 177 Dzieje Polski późnośredniowiecznej granica Śląska terytoria pod panowaniem Piastów tfff jasi terytoria pod panowaniem Przemyslidow (Karniówdo 1490, Racibórz do 1521} terytoria pod panowaniem Podiebradowiczów (Kłodzko od 1462, Opawa od 1464, Ziębice od 1465, Oleśnica od 1495) terytorium sprzedane saskim Wettynom w 1472 terytorium przekazane Brandenburgii w 1482 terytoria przekazane polskim Jagiellonom w 1492-1508 terytoria pozostające pod bezpośrednim władaniem Korony Czeskiej terytoria biskupstwa wrocławskiego tzw. państwa stanowe Brandenburgia Królestwo Węgierskie Ryć. 114. Śląsk w 2. połowie XV wieku. kiem, Brzeskiem, Oławskiem, Wrocławskiem, Średzkiem. Niemniej w życiu politycznym, gospodarczym, kościelnym dominował zdecydowanie żywioł niemiecki lub zniemczony. Kwestie narodowościowe rozpatrywać należy jednak w kontekście pojęć i wyobrażeń późnośredniowiecznych. O ile poczucie polskiej czy niemieckiej przynależności narodowej było u śląskich elit XV wieku (często dwujęzycznych) nikłe, o tyle silnie zaznaczało się poczucie śląskiej odrębności terytorialnej, swoistego "patriotyzmu" lokalnego. Z tego też względu pojawiające się od czasu do czasu tendencje do zacieśnienia związków z Polską ze strony piastowskich wszak książąt śląskich podyktowane były bardziej względami politycznymi niż narodowymi. Podobnie też reagowały na nie (z nielicznymi wyjątkami) polskie elity państwowe. Tym, co zasadniczo różniło społeczeństwo śląskie od polskiego, była stosunkowo niewielka liczba szlachty, nie przekraczająca 2% ogółu ludności. Stwarzało to ludnym 178 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany podziały polityczne na Śląsku stosunki na wsi Ryć. 115. Karta tytułowa z Mszału wrocławskiego, 1505 rok (Biblioteka i licznym miastom śląskim sposobność do odgrywania większej roli politycznej, niż w sąsiadującej Polsce. W XV wieku upowszechniły się na Śląsku konfederacje miejskie broniące - nieraz siłą zbrojną - interesów miejscowego patrycjatu. W 2. połowie stulecia, za panowania Macieja Korwina, pojawiły się zaczątki reprezentacji stanowej. W miejsce dawnych zjazdów książęcych król węgierski powołał do życia sejm stanowy, w którego skład obok książąt weszli wybrani przedstawiciele rycerstwa i miast z ziem podległych bezpośrednio Koronie. Kompetencje owego zgromadzenia, któremu przewodniczył biskup wrocławski, były ograniczone i sprowadzały się do wyrażania zgody na propozycje królewskie i wydawania wewnętrznych ordynacji dla Śląska. Mimo wszystko był ów sejm czynnikiem stabilizującym w jakimś stopniu stosunki w kraju rozbitym politycznie, a co za tym idzie - łatwo padającym łupem anarchii. Obok ziem włączonych bezpośrednio do Korony Czeskiej (wrocławskiej, świdnickiej, jaworskiej, namysłowskiej) istniały tu bowiem księstwa Piastów (cieszyńskie, opolskie, brzeskie, legnickie, oleśnickie, Jagiellońska w Krakowie), głogowskie, żagańskie), Przemyślidów (raciborskie, opawskie, karniowskie), Podiebra-dów (2. połowa XV wieku - kłodzkie, ziębickie), zwalczających się wzajemnie i biorących udział w skomplikowanej środkowoeuropejskiej grze politycznej. Na wsi śląskiej dominowała gospodarka czynszowa. Zjawiskiem charakterystycznym było kurczenie się folwarku na rzecz utowarowionych gospodarstw chłopskich. W związku z tym majątki szlacheckie, stosunkowo niewielkie, nastawiały się głównie na gospodarkę rybną i hodowlaną. Zjawisko to dostrzegalne było co najmniej do wybuchu wojen husyckich. Później, poczynając od lat 30. XV do początku XVI wieku, zaznaczył się gwałtowny odpływ ludności wiejskiej do miast. Było to skutkiem zarówno obniżania cen produktów rolnych, jak zniszczeń powodowanych przez wojny i zamieszki wewnętrzne. W rezultacie już w 1443 roku w księstwie wrocławskim około 27% łanów ziemi ornej było opuszczonych i leżało odłogiem. Ponowne ich osadzenie przez zwierzchnich właścicieli ziemskich napotykało na poważne trudności. Sytuacja ta uniemożliwiała wprowadzenie obciążeń pańszczyźnianych, gdyż nowi osadnicy gotowi byli objąć ziemię co najwyżej na warunkach czynszu. Kryzys rolnictwa na Śląsku w 2. połowie XV wieku powodował, że miejscowa produkcja zbożowa wystarczała - i to nie zawsze - na zaspokojenie potrzeb wewnętrznych. W okresach załamania uciekano się do importu zboża z sąsiedniej Polski. 179 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - W przeciwieństwie do wsi nie można mówić w owym okresie o kryzysie wytwórczości miejskiej. Wykorzystując miejscowe zasoby surowcowe, rozwijały się liczne gałęzie rzemiosła. Rosła też liczba rzemieślników. We Wrocławiu np. liczba rękodzielników zwiększyła się z 1336 do 1598 w latach 1403-1470. W związku z górnictwem i hutnictwem srebra, miedzi i ołowiu rozwijało się rzemiosło metalurgiczne. Głównymi jego ośrodkami były: Wrocław, Świdnica, Kowary. Drugą dziedziną rzemiosła, w której Śląsk wyraźnie przodował, było tkactwo. Sukiennictwo rozwinęło się we Wrocławiu, Kłodzku, Świdnicy, Legnicy i w Środzie; płóciennictwo - w Gryfowie, Lubaniu, Lwówku, Jaworze i Strzegomiu. Pod koniec omawianego okresu pojawiły się papiernie we Wrocławiu, Nysie, Świdnicy i Raciborzu. Śląsk stał się także ośrodkiem piwowarstwa, przy czym największą sławę za granicą uzyskały piwa świdnickie i wrocławskie. Ryć. 116. Ratusz we Wrocławiu, koniec XIII wieku - ok. 1510 roku. i oświaty Dzielnica śląska położona na skrzyżowaniu dróg handlowych brała żywy udział w wymianie międzynarodowej. Wojny hu-rozwój handlu syckie spowodowały, że kupcy południowoniemieccy zaczęli omijać Pragę i udawali się do Krakowa i dalej na wschód przez Śląsk. Wprawdzie krakowskie prawo składu i perturbacje polityczne utrudniały kupcom zachodnim, w tym także wrocławskim, kontakty ze Wschodem, ale Ślązacy starali się poniesione przy tej okazji straty powetować, wykorzystując szlak wiodący przez Sandomierz, Lublin, Radom, Warszawę i docierając do Torunia i Gdańska. Ze Śląska transportowano do Polski produkty rzemiosła metalowego, różne gatunki sukna, wino, piwo, a pod koniec okresu także papier. Z Polski eksportowano na Śląsk: sól, bydło, produkty hodowlane (w tym skóry) i, jak wyżej wspominano, sporadycznie również płody rolne (zboże). Koniec XIV stulecia i wiek XV przyniosły na Śląsku upowszechnienie oświaty. We wszystkich miastach i w wielu wsiach działały szkoły parafialne. Na przełomie XV i XVI wieku szczególnego znaczenia nabrały dwie wrocławskie szkoły miejskie: św. Marii Magdaleny i św. Elżbiety, gdzie pojawiły się pierwsze wpływy humanizmu. Liczni Ślązacy studiowali na zagranicznych uniwersytetach - w Pradze, Lipsku, Erfurcie. Najbardziej jednak przyciągał scholarów śląskich Uniwersytet Krakowski. W XV wieku stanowili oni około 14% ogółu studiujących w Krakowie. Nie powiodła się natomiast próba ufundowania uniwersytetu we Wrocławiu w 1505 roku. Pomorze Zachodnie, pozostające pod rządami kilku linii miejscowej dynastii Gryfitów (szczecińskiej, słupsko-wołogoskiej), utrzymywało luźniejsze niż Śląsk 180 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany Pomorze Zachodnie terytorium biskupstwa kamieńskiego terytoria lenne Królestwa Polskiego . , Czarnków :, BRANDENBURGIA stosunki etniczne Jagiellonowie wobec Pomorza Zachodniego Ryć. 117. Pomorze Zachodnie po 1478 roku. stosunki z Koroną. Germanizacja czyniła tu znacznie większe postępy, a świadomość dawnych związków z państwem polskim była nikła. Element słowiański dominował na wsi - we wschodniej części kraju (Pomorze słupskie i sławieńskie) - chociaż język słowiański był w powszechnym użyciu jeszcze w XVI wieku na zachód od Odry. Jednak miasta opanowane były w pełni przez żywioł niemiecki, który ustawowo nie dopuszczał potomków miejscowej ludności do zawodów handlowych i rzemieślniczych. Również elity feudalne (dwór, rycerstwo) miały charakter zdecydowanie niemiecki lub zgermanizowany. Na decyzje o zbliżeniu z Polską wpływ miały czynniki polityczne lub dynastyczne. Pomorze Zachodnie znajdowało się pod presją sąsiedniej Brandenburgii, która w myśl dawnych przywilejów cesarskich rościła sobie pretensję do zwierzchnictwa nad tym krajem. Książęta starali się te pretensje uchylić w oparciu czy to o Skandynawię, gdzie książę słupski Eryk był od 1397 roku królem tzw. unii kalmarskiej, czy o Polskę, pragnącą uzyskać ze strony Pomorza jeśli nie sojusz, to przynajmniej przyjazną neutralność w jej konfliktach z Krzyżakami. W rezultacie Kazimierz Jagiellończyk przekazał w 1454 roku Brykowi II "do wiernych rąk" odebrane Krzyżakom terytoria Bytowa i Lęborka; donację tę powtórzył w 1466 roku w formie nadania lennego. Stosunki z Jagiellonami zacieśniły się, gdy książę Bogusław X, od 1478 roku pan zjednoczonego Pomorza, poślubił 2 lutego 1491 roku Annę, córkę Kazimierza Jagiellończyka. W związku z zagrożeniem brandenburskim na początku XVI wieku powracano kilkakrotnie - lecz niekonsekwentnie i bez przekonania - do pomysłu podporządkowania całego Pomorza Zachodniego Polsce na zasadzie lenna. W stosunkach wiejskich Pomorza Zachodniego dominowała, podobnie jak na Śląsku, gospodarka czynszowa. Kolonizacja wewnętrzna uległa zahamowaniu już w XIV wieku, 181 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - a w wieku XV wystąpiło nawet zbiegostwo chłopów i tzw. puste łany. Łatwość dostępu do morza i idąca z tym w parze możliwość zbytu powodowały produkcję zboża na eksport. Korzystali z niej zarówno bogatsi właściciele gospodarstw chłopskich, jak i przedstawiciele rycerstwa i szlachty. Rytm życia gospodarczego zakłócały jednak walki między miejscowymi możno władcami i zwykłe raubritterstwo (rozbójnictwo rycerskie), co przyczyniało się do tego, że część ludności wiejskiej szukała schronienia za murami miasta. Miasta zachodniopomorskie - w liczbie około 60 - nie rozwijały się jednolicie. Na czoło wysunęły się te, które pośredniczyły w handlu zagranicznym i te, które były ośrodkami władzy politycznej, a więc: Szczecin, Słupsk, Kołobrzeg, Wołogoszcz i Stralsund. Mimo dogodnych warunków geograficznych nie rozwinęły się one na miarę takich emporiów jak Gdańsk, Toruń czy Wrocław, a liczba ich mieszkańców nie przekraczała kilku tysięcy. Mimo to dochodziło w nich do napięć społecznych charakterystycznych dla całego regionu hanzeatyckiego. Szczególne nasi- mię(jzy patrycjatem a pospólstwem .118. Kościół w Kołobrzegu, koniec XIII -1. połowa XV wieku. wystąpiło w Szczecinie w latach 1 4 1 6- 1 4 1 8 i 1 420- 1 428. W stosunku do władzy książęcej miasta uzyskały znaczny stopień niezależności dzięki wykupom urzędu wójta i rozciągnięciu władzy miejskiej na sąsiadujące terytorium. Pozwalało to im nieraz odgrywać rolę języczka u wagi w walkach toczonych między książętami i panami feudalnymi. Kultura polska XV wieku czynniki sprzyjające rozwojowi kultury W XV wieku w dziedzinie kultury zaznaczył się w Polsce wszechstronny postęp. Było to w równej mierze efektem wewnętrznych przeobrażeń gospodarczych i ustrojowych, co zacieśniających się wciąż kontaktów z innymi krajami europejskimi. Stopniowy wzrost dobrobytu, ale także udział Polaków w misjach zagranicznych, podróżach kupieckich, wyprawach po wiedzę i pielgrzymkach rozbudzał ambicje kulturalne szerszych elit społecznych: duchowieństwa, szlachty i mieszczaństwa. Upowszechnienie technik, wcześniej nie znanych lub w niewielkim stopniu stosowanych, ułatwiało produkcję przedmiotów użytkowych, nieraz o luksusowym charakterze, kształtujących gusty i upodobania liczniejszej niż niegdyś grupy odbiorców. Hutnictwo szkła, wynalazek i następnie zastosowanie w praktyce druku miały rewolucyjne znaczenie w procesie udostępniania osiągnięć literatury i sztuki. Polska włączyła się żywo w nurt późnośredniowiecznej kultury rycerskiej, czerpała z niej pełnymi garściami, ale i wnosiła do niej własny, oryginalny wkład. W 2. połowie XV wieku pojawiać się zaczęły nowoczesne prądy światopoglądowe i estetyczne, związane z humanizmem. 182 - Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany poezja w języku polskim Niewątpliwy był postęp w zakresie umiejętności czytania, pisania i rachowania. Obok duchowieństwa przyswajało je sobie masowo mieszczaństwo, dla którego ze względów zawodowych znajomość ta była niezbędna. Także część szlachty (na razie niewielka) posiadła praktyczną znajomość łaciny nie tylko w mowie, lecz i w piśmie. Łacina dominowała wprawdzie nadal niepodzielnie w kancelariach, w nauce, w literaturze i epistolografii, ale obok niej pojawiać się zaczęły utwory pisane w języku polskim, głównie poetyckie, jak np. Słoty Wiersz o zachowaniu się przy stole, Andrzeja Gałki z Dobczyna Pieśń o Wiklefie, anonimowa Satyra na leniwych chłopów czy również anonimowa Pieśń o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego. upowszechnienie szkolnictwa Czynnikiem decydującym o poziomie oświaty był stan szkolnictwa. W XV wieku, w związku z powstawaniem nowych parafii, zwiększyła się liczba związanych z nimi szkółek. Nadal wdrażały one uczniów w podstawowe umiejętności pisania i czytania w języku łacińskim oraz posługiwania się kalendarzem kościelnym; uczyły też śpiewu kościelnego i ministrantury. Do wyjątków należały wielkomiejskie szkoły parafialne, jak np. krakowska mariacka, realizująca program w zakresie trivium i quadrivium. Podobny lub nieco niższy poziom osiągały niektóre szkoły katedralne, kolegiackie i klasztorne. Praktyka odbywana w kancelariach i sądach rozwijała umiejętności stylistyczne w zakresie redagowania dokumentów i wprowadzała w problematykę prawną. Prawdziwym jednak ogniskiem nauki i kultury stał się odnowiony w latach 1390- Uniwersytet Krakowski uii ps ru uuuiir u cmną- -1400 Uniwersytet Krakowski. W odróżnieniu od Studium Kazimierzowskiego otrzymał on wydział teologiczny; obejmował więc odtąd, zgodnie z normami europejskimi, cztery fakultety (prócz wyżej wymienionego: sztuk wyzwolonych, prawa i medycyny). [Uniwersytet] Powołanie wydziału teologicznego, o który usilnie zabiegał Jagiełło, pozostawało w ścisłym związku z zadaniami chrystianizacyjnymi na terenie Litwy i Żmudzi. Uniwersytet znalazł się też pod silniejszymi wpływami Kościoła, gdyż jego kanclerzem, decydującym m.in. o sprawach finansowych, został biskup krakowski. W pierwszej fazie istnienia »*M*iA4t »v uuo l odnowionego uniwersytetu (po roku 1400) trzon jego kadry nauczycielskiej stanowili mis- \ trzowie wykładający uprzed- * nio w Uniwersytecie Praskim " - Polacy i cudzoziemcy. Przeżywająca początkowo kryzys finansowy uczelnia (uposażenie przyznane przez monarchę mistrzom uniwersyteckim było zbyt niskie, by przyciągnąć wybitnych wykładowców) zaczęła, poczynając od 2. dziesięciolecia XV wieku, bujnie rozwijać się m.in. dzięki prywatnym darowiznom. Szczególnie godne UWagl były OSią- Ryc 11Q |nicjgt H" z adoracją Dzieciątka Jezus z Antyfonarza Zbigniewa Oleśnickiego, gnięcia polskiej szkoły prawa po 1423 roku (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). 183 Dzieje Polski późnośredniowiecznej -- Ą x y> ' a \ , t~»-t*»f •- -i i ,»rtV *•*-««» ue vi 4 " V X* »i> V '" ^'« l**/ * ' / V Ryć. 120. Figury astrologiczne sporządzone na podstawie sfer międzynarodowego. Jej przedstawiciele, pełniący funkcje rektorów Uniwersytetu Krakowskiego, Stanisław ze Skarbimierza i Paweł Włodkowic, w swych traktatach podważali podstawy średniowiecznego uniwersalizmu. Pierwszy z nich w dziele O wojnach sprawiedliwych zawarł potępienie agresji zbrojnej, drugi w rozprawie O władzy papieża i cesarza wobec niewiernych zakwestionował rozpowszechniony w Europie pogląd o prawie tych najwyższych instytucji średniowiecznych do dysponowania ziemiami pogan i przekazywania ich komukolwiek w posiadanie. Polska delegacja na sobór w Konstancji, której towarzyszyli mistrzowie uniwersyteccy, wzięła udział we wszystkich ważniejszych pracach tego zgro- Pitagorasa! z^rzei^dTd^e^as^ iata madzenia. Dała świadectwo wysokiej wiedzy, 1458-1459 (Biblioteka jagiellońska w Krakowie). kultury i orientacji we wszystkich kwestiach będących tematem obrad. Jednocześnie broniła skutecznie interesów Polski przed atakami ze strony przedstawicieli zakonu krzyżackiego. uniwersytet a sobory powszechne W okresie działalności wielkich soborów l. połowy XV wieku Uniwersytet Krakowski zajmował wytrwale stanowisko koncyliarystyczne. Zaowocowało ono szeregiem traktatów napisanych przez mistrzów krakowskich - od Mateusza z Krakowa poczynając, a na Janie Bigocie, Benedykcie Hessem i Jakubie z Paradyża kończąc. Jednocześnie zamknął uniwersytet swe bramy przed wpływami ideologii husyckiej, pozostając -z nielicznymi wyjątkami (Andrzej Gałka z Dob-czyna) - ostoją ortodoksji katolickiej i ograniczając się co najwyżej do polityczno-religijnych dysput z husytami. Jednak to właśnie pod wpływem reformy ortografii czeskiej dokonanej przez Husa Jakub Parkosz z Zora wic podjął około 1440 roku pierwszą próbę uporządkowania pisowni polskiej. Rychło zasłynęła krakowska uczelnia jako kwitnący ośrodek studiów matematyczno-astrono-micznych. U podstaw tej świetności legła działalność Marcina Króla z Żurawicy, który zanalizował tablice astronomiczne, opisał geometrię praktyczną, opracował teorię ułamków. Z jego zapisu testamentowego ufundowano przed 1458 rokiem katedrę astrologii łączącej, według ówczesnych pojęć, zagadnienia matematyczno-astrono-miczne z wróżbiarstwem. Jego następcy podnieśli Ryć. 121. Astrolabium-przyrząd astronomiczny Marcina Bylicy W 2' P°łowie XV wieku krakowską astronomię z Olkusza, 1486 rok (Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego), do światowego poziomu. Do najbardziej znanych 184 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany ~i-'- A spośród nich należeli: Wojciech z Opatowa, Andrzej Grzymała z Poznania, Piotr Gaszowiec z Loźmierzy i Jan Schelling (Schilling) z Głogowa. Za granicą A-: zasłynął uczeń Uniwersytetu Krakowskiego Marcin Bylica z Olkusza, nadworny astrolog króla Węgier Macieja Korwina, wykładowca założonej przez tego króla w Bratysławie uczelni zwanej Academia Istropolitana. U schyłku XV wieku czynny był w Krakowie Wojciech z Brudzewa, autor dzieł o ruchu planet; w latach 1491-1495 odbył studia w krakowskiej wszechnicy Mikołaj Kopernik. Okres ten, jak się na ogół sądzi, zapoczątkował badania prowadzące do powstania jego teorii heliocentrycznej. Historia nie była wprawdzie przedmiotem wy kładanym na uniwersytecie, ale j ej elementy przy- ^ swajano sobie na marginesie studium teologii Ryc 122 Znaki zodiaku z rekopisu 2 xv wieku (Biblioteka i prawa. Poważne zasługi na tym polu położył Jan Jagiellońska w Krakowie). Dąbrówka, który do programu kierowanej przez siebie katedry retoryki wprowa- luminarze dził czytanie Kroniki Mistrza Wincentego Kadłubka wraz z opracowanym przez unlwersyteccy siebie komentarzem. Za ojców geografii polskiej uchodzić mogą działający na uniwersytecie w końcu XV wieku uczeni: Wawrzyniec Korwin (Raabe), autor pierwszego w Polsce podręcznika astronomii pt. Cosmografia i wspomniany wyżej Jan z Głogowa, komentator podręcznika astronomii pióra Jana de Sacrobosco. Pierwsze podmuchy humanizmu - kierunku umysłowego stawiającego człowieka w centrum uwagi i czerpiącego pełnymi garściami z dorobku starożytnych - wiąże się zwykle z działalnością młodego Grzegorza z Sanoka. Około roku 1439 rozpoczął on objaśnianie Bukolik Wergilego na uniwersytecie, budząc z miejsca entuzjazm słuchaczy. W późniejszym okresie Grzegorz, już arcybiskup lwowski, stworzył w swym dworze w Duna-jowie ośrodek literacko-artystyczny, owiany duchem humanizmu. Z jego gościny i opieki korzystali wędrowni poeci i literaci. Wśród nich gwiazdą pierwszej wielkości stał się przybyły do Polski na przełomie 1469 i 1470 roku włoski uchodźca polityczny, wspomniany już Filip Buonaccorsi Kallimach, reprezentant dojrzałego włoskiego humanizmu. Czynny później w Akademii Krakowskiej i na dworze królewskim jako nauczyciel synów Kazimierza Jagielloń-czyka i dyplomata w jego służbie, wywarł ogromny wpływ na ewolucję poglądów i gustów literackich polskich elit kulturalnych. Jego oddziaływanie zaznaczyło się zarówno Ryc 123 Q|obus nieba Mgrcina By|icy z Q|kusza W kręgach możnowładztwa duchownego i Świeckiego, jak 1480 rok (Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego). 185 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Berło rektorskie, tzw. berło królowej Jadwigi (Muzeum UJ) Uniwersytet Uniwersytet stał się w średniowieczu najwyższym typem europejskiej wielowydziałowej uczelni. Zrodził się w ścisłym powiązaniu z rozwojem życia miejskiego w Europie Zachodniej w XI-XII wieku (Bolonia, Paryż). Najstarsze uniwersytety środkowoeuropejskie powstały w XIV wieku (Praga 1348, Kraków 1364, Wiedeń 1365, Pecs 1367). Z czasem przyjęły się dwa modele organizacyjne uniwersytetów: korporacyjny, włoski, gdzie studenci wybierali spośród siebie rektora i opłacali profesorów, oraz kolegialny, paryski, w którym profesorowie zamieszkiwali razem ze studentami w kolegiach i sami byli wybierani rektorami. Berto rektorskie z daru Fryderyka Jagiellończyka (Muzeum UJ) Założony przez Kazimierza Wielkiego w 1364 roku uniwersytet w Krakowie nawiązywał do pierwszego z przytoczonych wzorców. Był uczelnią państwową i przerwał swą działalność po śmierci fundatora. Wznowił ją częściowo w 1390 roku; w pełni odnowiony został w 1400 roku przez Władysława Jagiełłę, przyjmując tym razem model kolegialny. Kanclerzem uniwersytetu i jego konserwatorem, czyli generalnym strażnikiem, został biskup krakowski odpowiadający odtąd za sprawy organizacyjne i finansowe. Uniwersytet Krakowski podzielony został wzorem paryskim na cztery wydziały: filozoficzny (artium), prawny, medyczny i teologiczny. Ukończenie pierwszego z nich, obejmującego nauki wyzwolone, było warunkiem wstępnym kontynuowania studiów na którymś z pozostałych. W hierarchii wydziałów najwyżej stał wydział teologiczny, a teologię samą uważano za sumę wiedzy średniowiecznej. Dziedziniec Collegium Maius w Krakowie, lata po 1492-ok. 1519 Na studia na wydziale filozoficznym przyjmowano absolwentów szkół parafialnych i innych szkół, a także młodzieńców nie posiadających żadnego wcześniejszego przygotowania, bez względu na wiek. Warunkiem przyjęcia był wpis (immatrykulacja) połączony z niewielką opłatą pieniężną. Kobiety były wykluczone z kształcenia uniwersyteckiego. Językiem studiów stała się łacina, której podstawy przyswajano, opierając się na podręcznikach Donata i Aleksandra de Villa Dei. Studenci zamieszkiwali w kolegiach razem z profesorami, później w powstających stopniowo w ciągu XV wieku bursach o profilu narodowym lub w prywatnych hospicjach. Na zajęcia dydaktyczne składały się wykłady, dysputy i ćwiczenia repetytoryjne (reasumptio). Najniższym stopniem uniwersyteckim był stopień bakałarza uzyskiwany po ukończeniu średniego kursu wydziału filozoficznego. Bakałarze teologii, kierowani do szkół jako lektorzy tego przedmiotu, byli przygotowani do systematycznego wykładu Biblii i Sentencji Piotra Lombarda i w związku z tym mieli tytuły bakałarzy--kursorów i bakałarzy-sentencjariuszy. Kolejny etap studiów na wydziale filozoficznym wieńczył stopień magistra (mistrza). Kończący studia prawnicze otrzymywał tytuł doktora, przyznawany z czasem także absolwentom (po złożeniu przepisanych egzaminów) medycyny i teologii. Doktorat był właściwym tytułem profesorskim. Jedynie profesorowie artium pozostawali przy tytule magistra. 186 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany 21,51% 3,55% 4,65% magister Schemat przedstawiający frekwencję i efektywność studiów na wydziale artium (filozoficznym) Uniwersytetu Krakowskiego w latach 1427-1510 Promocje doktorskie łączyły się z wysokimi kosztami ponoszonymi na zwyczajowe uczty i poczęstunki. Kosztowny (a co za tym idzie, nie stosowany konsekwentnie) był też przepisany prawem strój profesorów i studentów. Trudności materialne powodowały m.in., że tylko mniejszość scholarów uzyskiwała jakiekolwiek stopnie uniwersyteckie. W XV wieku w Krakowie tylko około 1/4 studentów wydziału artium posiadła stopień bakałarza, a ok. 1/20 magistra. Środowisko akademickie stworzyło odrębną, barwną obyczajowość. Podlegając jurysdykcji rektora, stanowiło wyodrębnionąz ludności miejskiej społeczność. Włączenie do niej odbywało się w trakcie tradycyjnej ceremonii otrzęsin albo beanii polegającej na różnych udręczeniach, zadawanych nowo wstępującym na studia przez starszych kolegów. Scholarów Uniwersytetu Krakowskiego łączyło silne poczucie solidarności wyrażające się w starciach i bijatykach Tablica fundacyjna Zbigniewa Oleśnickiego z bursy Jeruzalem (obecnie wmurowana w ścianę Collegium Maius), 1453 rok z przedstawicielami np. władz miejskich. Wśród samych studentów również dochodziło do konfliktów na tle przynależności regionalnej lub narodowościowej, nigdy jednak nie przybrały one tak groźnych rozmiarów, jak w niektórych innych uczelniach europejskich. 187 i Dzieje Polski późnośredniowiecznej L Ryć. 124. Oprawa Conclusiones Universitatis Cracoyiensis, XV wiek (Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego). i mieszczaństwa oraz słuchaczy uniwersytetu. Uprawiał łacińską poezję miłosną o nie znanej dotychczas w Polsce śmiałości wyrazu. Pisał prozatorskie utwory historyczno-literackie odznaczające się dojrzałością formy humanistycznej. Utrzymywał żywe kontakty z najwybitniejszymi włoskimi luminarzami renesansu 2. połowy XV wieku. Wraz z przybyłym do Krakowa "arcyhumanistą" niemieckim Konradem Celtisem stworzył w latach 1489-1491 pierwsze na ziemiach polskich nieformalne stowarzyszenie literackie - Sodalitas Litteraria Vistulana. Uniwersytet Krakowski, w przeciwieństwie do wielu innych uczelni europejskich, nie zamykał swych bram przed wpływami humanizmu. Już przed połową XV wieku prąd ten reprezentowali - obok Grzegorza z Sanoka - obrońca praw ludu wiejskiego Jan z Ludziska, a także dyplomata Mikołaj Lasocki, działający jednak głównie poza granicami kraju. Bardziej uwidocznił się humanizm w murach uniwersyteckich od początku lat 70., szczególnie zaś na przełomie lat 80. i 90. Wykładano wówczas i objaśniano antyczne utwory Horacjusza, Owidiusza, Wergilego, Terencjusza, Lukana, Stacjusza, Juvena-lisa, Marcjalisa, Tribullusa, Propercjusza, Plauta, ale prądy humanistyczne w uniwersytecie interesowano się także współczesnymi humanistycznymi dziełami Pomponiusa Letusa, Francesca Filelfa, Leonarda Aretina, Marcantonia Cocciusa Sabelika. Do entuzjastów tych autorów, ale i ich naśladowców, zaliczano: Stanisława Bielą, Jana z Oświęcimia, Jakuba z Gostynina, Stanisława Seliga. Jednocześnie uduchowiony Jan z Kęt tworzył dzieła w duchu tradycyjnej pogłębionej religijności. W murach uniwersytetu ścierało się stare z nowym; obok entuzjastów humanistycznych nowości czynni byli zwolennicy utrwalonych scholastycznych metod nauczania. Przeciwieństwa ideologiczne szły w parze (chociaż się nie pokrywały) ze zróżnicowaniem narodowościowym. Uczelnia krakowska była międzynarodowym centrum nauki, promieniującym na całą środkową Europę. Katedry uniwersyteckie obejmowali przybysze z zagranicy, wychowankowie szli wykładać na obcych uniwersytetach, zdobywając tam często najwyższe stanowiska. Sale wykładowe wypełniała wielojęzyczna rzesza studentów. Poza Polakami wywodzącymi się z ziem Korony najliczniejsi byli Ślązacy, a w dal- 188 Ryc. 125. Jedna z kart Conclusiones Universitatis Cracoviensis, XV wiek (Archiwum UJ). SZCJ kolejności - Węgrzy, - Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany J Jan Długosz Jan Długosz, najznakomitszy historiograf polskiego średniowiecza, urodził się w 1415 roku w małopolskiej Brzeźnicy w rodzinie rycerskiej, jako syn Jana i Beaty z Borowna. Wychowywał się w patriotycznej atmosferze, w tradycji zwycięstwa grunwaldzkiego, którego uczestnikami byli jego ojciec oraz stryj Bartosz, pleban z Kłobucka, kapelan Jagiełły. Wykształcenie uzyskał w szkole parafialnej w Nowym Mieście Korczynie, następnie w Uniwersytecie Krakowskim (1428-1431), gdzie nie zdobył jednak żadnego stopnia naukowego. W wieku 16 lat wstąpił w służbę biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego, pełniąc kolejno funkcje notariusza, sekretarza, kanclerza oraz zarządcy majątku bis-Tablica fundacyjna Jana Długosza z Domu kupstwa. W 1440 roku przyjął Psałterzystów na Wawelu (obecnie wmuro- święcenia kapłańskie, ale już od ' . ."" , i_ i , ., • i Jan Długosz wg Jana Matę ki wana w ścianę Domu Długosza od strony ul. Podzamcze) 1436 roku był kanonikiem kra- ' Wieniawa, herb Jana Długosza z fasady kościoła w Raciborowicach kowskim; w późniejszych latach otrzymał kanonie w Sandomierzu, Kielcach, Wiślicy i w Gnieźnie. Jako powiernik Oleśnickiego przywiózł mu w 1449 roku z Rzymu kapelusz kardynalski, a w 1451 roku reprezentował kardynała wobec króla w sporze między Polską i Litwą o Wołyń. Wraz z Janem Bigotem pielgrzymował do Ziemi Świętej. Długosz podzielał poglądy Oleśnickiego na temat dominującej roli Kościoła w państwie. W kontekście sporu kardynała z królem Kazimierzem Jagiellończykiem znalazł się w opozycji do monarchy. Konflikt ów wzmógł się po śmierci jego protektora, gdy Długosz jako zwolennik zwalczanego przez Kazimierza kandydata do biskupstwa krakowskiego Jakuba Sieneńskiego naraził się na gniew władcy, stracił swój dom oraz warsztat pracy w Krakowie i musiał szukać schronienia na dworach możnych przyjaciół: w Mel-sztynie i Pińczowie. Mimo to Kazimierz, doceniając głęboką erudycję i prawość charakteru Jana Długosza, mianował go w 1467 roku nauczycielem i wychowawcą swych synów. Wykorzystywał go również w misjach dyplomatycznych podczas wojny trzynastoletniej oraz w poselstwach do Czech i Węgier (1467,1469,1473,1478). W1471 roku najstarszy z wychowanków Długosza, Władysław, obejmując tron czeski zamierzał uczynić go arcybiskupem praskim. Układ sił polityczno-religijnych w Czechach uniemożliwił ów zamiar. Przed śmiercią otrzymał Długosz nominację na arcybis-kupstwo lwowskie, nie zdołał jednak objąć tej godności. Zmarł w 1480 roku. Autograf pierwszej strony Historii Polski Długosza (Biblioteka Czartoryskich w Krakowie) Znaczne dochody uzyskane w ciągu życia obracał Długosz na fundacje kościelne. Wzniósł kościoły w Odechowie, Szczepanowie, Chotlu i Raciborowicach. Sprowadził paulinów na Skałkę w Krakowie, a probostwo w Kłobucku przekształcił w konwent kanoników regularnych. Nie po- 189 Dzieje Polski późnośredniowiecznej ------ Dom Długosza w Sandomierzu wzniesiony dla kolegium mansjonarzy, ok. 1476 roku wiódł się natomiast jego plan sprowadzenia do Krakowa kartuzów. Założył dwie bursy akademickie dla prawników przy uniwersytecie, współdziałał w odnowieniu bursy "artystów" i fundacji bursy węgierskiej przy ulicy Brackiej. Największy powód do chwały Jana Długosza stanowi jednak jego działalność pisarska. Wśród jego dzieł na uwagę zasługują: Banderia Prutenorum - opis chorągwi krzyżackich wziętych pod Grunwaldem wraz z ich podobiznami sporządzonymi przez Stanisława Durinka w 1448 roku [Banderia Prutenorum]; Insig-nia seu clenodia Regni Polon/ae - powstały w latach 1454-1480 herbarz zawierający opis godła państwowego, herbów 17 ziem, 4 kapituł i 71 rodów rycerskich; żywoty św. Stanisława (1460-1465) i błogosławionej (św.) Kingi (1471-1474), katalogi biskupów (1468-1478) oraz Liber beneficiorum dioecesis Cracoviens/s - ujęty w 4 księgi opis uposażenia biskupstwa krakowskiego (księga nie zachowana) oraz uposażenia katedralnego, klasztornego i parafialnego (księgi zachowane). Dzieło to jest nie tylko statystycznym opisem dóbr, ale zarazem wiernym geograficznym obrazem ówczesnej Małopolski. Ukoronowaniem twórczości Długosza jako historiografa jest jego Historia Polonica albo Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae (tytuł ten nie pochodzi od autora). Zawarł w niej Długosz w 12 księgach dzieje pań- Kościół fundacji Jana Długosza w Raciborowicach, lata ok. 1460-1476 stwa i narodu polskiego od czasów legendarnych do 1480 roku. Pisał ją w mozolnym trudzie przez 25 lat, od 1455 roku do śmierci, prowadząc gruntowne badania, gromadząc dokumenty, ucząc się języków obcych. Dzieło to, nie mające sobie równego we współczesnej historiografii europejskiej, łączy w sobie kościelny punkt widzenia z głębokim patriotyzmem i umiłowaniem ojczystej przeszłości. We wstępnej części zawiera geograficzny opis ziem polskich. Swym krytycyzmem wobec źródeł, pragmatyzmem w ukazaniu związków przyczynowo-skutkowych różni się korzystnie od innych współczesnych pomników dziejopisarstwa. Ścisłe związki z obozem Oleśnickiego podyktowały autorowi krytyczny stosunek do dynastii Jagiellonów. Potrafił jednak zdobyć się na samodzielność sądu. Światopogląd Długosza, którego projekcję stanowi jego Historia, był jeszcze średniowieczny, z czasem jednak pojawiły się w nim elementy humanistyczne. Znajomość antycznych pisarzy (zwłaszcza Liwiusza) miała wpływ na kompozycję dzieła, które, choć opublikowane drukiem późno (po raz pierwszy w całości na początku XVIII wieku), stało się dla przyszłych pokoleń podstawowym źródłem wiedzy o polskim średniowieczu. 190 Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany Czesi, Litwini i przybysze z różnych księstw niemieckich. Reprezentanci innych nacji pojawiali się sporadycznie. Tylko za czasów Kazimierza Jagiellończyka przez mury krakowskiej uczelni przewinęło się kilkanaście tysięcy scholarów. Stosunkowo nieliczni spośród nich uzyskiwali wyższe stopnie uniwersyteckie, magistra lub doktora. Pozostali konten-towali się najniższym stopniem bakałarza sztuk wyzwolonych lub w ogóle nie kończyli studiów. Ci młodzi ludzie wstępowali do stanu duchownego, znajdowali zatrudnienie w szkołach parafialnych, kancelariach, sądach, obejmowali funkcje wychowawców potomstwa możnych panów. Do grupy tych, którzy otarli się zaledwie o mury Uniwersytetu Krakowskiego, należał największy historiograf polski doby średniowiecza - Jan Długosz. [Jan Długosz] Wychowanek Zbigniewa Oleśnickiego, reprezentujący kościelny punkt widzenia, ale przepojony duchem głębokiego patriotyzmu, zaprezentował w swoich Rocznikach czyli kronikach stawnego Królestwa Polskiego szeroką panoramę dziejów ojczystych. Dzieło jego stało się jednym z najwybitniejszych osiągnięć historiografii europejskiej późnego średniowiecza. Był też autorem bezcennego opisu beneficjów ziemskich diecezji krakowskiej (Liber beneficiorum). Ponadto pozostawił po sobie dzieła heraldyczne i biogra-ficzno-hagiograficzne. Wszyscy późniejsi historycy polscy XVI wieku czerpali zjego dorobku. W twórczości Długosza znawcy dostrzegli pewne elementy humanistyczne, w gruncie rzeczy jednak światopogląd jego Sl» •ptfjłKoeo.-ł . ' l ALEKSANDER k ;' wlk. ks. litewski, król polski i ;*5 VIII 1461 t19 VIII 1506 f fl: ) ELŻE *9V t9V mm* #••»-*.••'. -•:«• fe. . - 1 \ ZYGMUNT 1 STARY | : ks. głogowski i opawski, król polski i wlk. ks. litewski I : * 1/2 l 1467 t1 IV 1548 | f" ANNA J<; ; *12 III 1476 m. ..t12VIII150ŁJI; f BARBARA '\ , *15 VII 1478 k '"• -ł15 -J » ELŻBIETA ł *13XI1483 BLrff ' , 1J6IM517J • ZOFIA *6V1464 * t5X1512 ;;• -.mmmm JANOLBRACHT k ks. głogowski, król polski i • i 27X111459 t17VI1501 1 1 E"- FRYDERYK bp krakowski, abp gnieźnieński i kardync * 27 IV 1468 t14 II1 1503 ^ ELŻBIETA l *13V1472 P 1 19 V 1480- 20 V 14 Ryć. 140. Rodzina i potomstwo Kazimierza IV Jagiellończyka. Jednak jego realizacja napotykała z początku na nieprzezwyciężone przeszkody, dzieci Albrechta II znalazły się bowiem pod kuratelą Fryderyka III. Król rzymski niechętny był Jagiellonom, ponadto pragnął jak najdłużej przetrzymać młodocianych kuzynów na swym dworze, aby w tym czasie bez przeszkód korzystać z dochodów z przypadającej na nich części spadku austriackiego. Kazimierza swatano więc bez powodzenia z córką Fryderyka, księcia brunszwickiego, i z Dorotą - wdową po królu duńskim (z domu brandenburskiego). Elżbietę traktowano na dworze cesarskim jak przysłowiową ubogą krewną. Dopiero gdy po przewrocie w Wiedniu w 1452 roku przeszła pod kuratelę swoich kuzynów, Cylejczyków, powstała możliwość wznowienia starań ojej rękę ze strony polskiej. Sprzyjała jej także okoliczność, że Władysław Pogrobowiec, koronowany w 1453 roku na króla Węgier, uniezależnił się w końcu od cesarza. Po wymianie poselstw i rokowaniach we Wrocławiu podpisano w sierpniu 1453 roku kontrakt ślubny. Mocą tego układu Elżbieta zrzekała się prawa do dziedziczenia w krajach austriackich na rzecz linii leopoldyńskiej Habsburgów. Zrzeczenie jej nabrać miało jednak mocy prawnej dopiero po wypłaceniu posagu, którego wysokość określono na 100 tyś. florenów węgierskich. Do uiszczenia tej sumy zobowiązano trzy kraje, których była dziedziczką, tj. Austrię, Czechy i Węgry, w przypadającej na każdy z nich 1/3 powyższej kwoty. W czasie uroczystości ślubnych i koronacyjnych (10 lutego 1454 roku w Krakowie) wywiązał się między kardynałem Oleśnickim a prymasem Janem Sprowskim spór o prawo dopełnienia tych ceremonii. Rozwiązano go w ten sposób, że ślubu udzielił przebywający 207 Dzieje Polski późnośredniowiecznej w Krakowie słynny kaznodzieja bernardyński Jan Kapistran, a namaścił i ukoronował królową prymas. Choć Elżbieta nie odznaczała się urodą, pożycie Kazimierza z nią ułożyło się wzorowo. Została matką trzynaściorga dzieci, z których jedenaścioro osiągnęło wiek dorosły. Śmierć bezdzietnego Władysława Pogrobowca (1457) otwierała przed nimi teoretycznie drogę do dziedziczenia tronu w Czechach i na Węgrzech. Wprawdzie w tych dwóch krajach prawa sukcesyjne ograniczone zostały przez kształtującą się w XV wieku zasadę elekcyjności tronu, niemniej jednak więzy krwi ze zmarłym władcą były nadal poważnym argumentem przemawiającym za wyborem jego krewniaków. Wysiłki polityczne królowej Elżbiety skupiły się na tym, aby wynikającym stąd uprawnieniom nadać realną wartość. 208 Wojna trzynastoletnia kryzys wewnętrzny państwa zakonnego polskie tendencje rewindykacyjne Opozycja stanów pruskich przeciw Zakonowi. Inkorporacja Prus do Polski W wyniku kolejnych wojen, prowadzonych z Polską w latach 1409-1435, państwo krzyżackie w Prusach znalazło się w stanie głębokiego kryzysu polityczno-gospodar-czego. Zniszczenia wojenne (działania zbrojne toczyły się wszak głównie na terenach pruskich), a także wysokie koszty opłacania wojsk zaciężnych oraz utrzymywania misji dyplomatycznych spowodowały dotkliwą zapaść zasobnego niegdyś skarbca krzyżackiego. Poniesione straty Zakon próbował zrekompensować sobie drogą wzmożonego drenażu finansowego własnych poddanych. Prowadziło to do ostrych napięć wewnętrznych. Nieliczna grupa przybyłych z Niemiec rycerzy zakonnych postrzegana była przez miej scową szlachtę, mieszczan i chłopów pochodzenia polskiego, niemieckiego i pruskiego jako element obcy, jeśli nie wręcz wrogi. Po roku 1411 mnożyły się akty ucisku fiskalnego i politycznego ze strony Zakonu. Rycerze, których wierność wydawała się Krzyżakom podejrzana, karani byli konfiskatą dóbr. W interesy miast godziło podnoszenie ceł, wprowadzanie opłat portowych, ograniczanie eksportu miejskiego przy równoczesnym uprzywilejowaniu handlu prowadzonego przez władze zakonne. Ludność wiejska cierpiała na skutek podniesionych do podwójnej wysokości podatków, przywrócenia dawniej zaniechanych świadczeń i robocizn na rzecz Zakonu, co rykoszetem godziło w jej bezpośrednich zwierzchników - świeckich właścicieli ziemskich. Po stronie polskiej nie zapomniano tego, co było celem uporczywie prowadzonych do pokoju melneńskiego wojen, a także długotrwałych procesów politycznych kontynuowanych na forum międzynarodowym - odzyskania utraconych terytoriów rdzennie polskich, tzn. Pomorza i ziemi chełmińskiej. Świadomość ta, szczególnie żywa w umysłach elit intelektualnych (prawników, historyków), nieobca też była szerszym kręgom możnowładztwa i szlachty, zwłaszcza z północnych dzielnic państwa polskiego. Niebagatelną rolę grały też czynniki ekonomiczne. W dobie zacieśniających się więzi między regionami gospodarczymi północno-wschodniej i zachodniej Europy granica polsko-krzyżacka, najeżona barierami celnymi, odcinająca krainy położone 209 Dzieje Polski późnośredniowiecznej ||fH państwo zakonu krzyżackiego O centra miejskie akcji powstańczej d zamki - główne punkty oporu krzyżackiego kierunki działań i wpływów ośrodków powstańczych Żmudź KSIĘSTWO SŁ U PS.K l E M A Z O W S Z E Toruń' • PÓL S K K R OL E S T W O Ryć. 141. Zbrojne powstanie stanów pruskich przeciw zakonowi krzyżackiemu w 1454 roku. przestanki ekonomiczne ciążenia Polski ku Bałtykowi w dorzeczu Wisły od Bałtyku, stanowiła zasadniczą przeszkodę w wymianie tranzytowej. Aktywizująca się gospodarczo szlachta Kujaw i Wielkopolski szukała możliwości zbytu swych produktów rolniczo-leśnych na terenach państwa krzyżackiego, a poprzez nie dalej - w zachodniej Europie. Z kolei miasta "pruskie", jak Gdańsk, Toruń, Elbląg nie mogły się obyć bez towarów polskich. Rosło zapotrzebowanie na spławiane Wisłą maszty okrętowe, drewno i smołę, przepędzane z Wielkopolski bydło i na niektóre produkty żywnościowe. Wreszcie dla szlachty państwa zakonnego coraz bardziej atrakcyjny okazywał się polski model ustrojowy, stopniowe uprzywilejowanie polskiego rycerstwa, na które ona pod rządami panów zakonnych nie mogła liczyć. Toteż już w 1397 roku powstało Towarzystwo Jaszczurcze, na wpół tajna organizacja szlachty pruskiej skierowana przeciw wszechwładzy Zakonu. Oskarżeni o współdziałanie z Polską, jej członkowie doznali po roku 1410 represji. Nie powstrzy- 210 Wojna trzynastoletnia Ryć. 142. Panorama Torunia od strony Wisły. powstanie Związku Pruskiego mało to wzrostu znaczenia czynnika stanowego, który, podobnie jak w innych krajach europejskich, dochodzić zaczął do głosu również w Prusach. Zgromadzenia stanów pruskich (rycerstwa i miast), zbierające się w l. połowie XV wieku, odmówiły po raz pierwszy w 1432 roku zgody na podatki. Wkrótce potem, w 1435 roku, uznane zostały za gwarantów dotrzymania przez Zakon warunków pokoju brzeskiego. W 1440 roku powołały do życia, dla obrony swych interesów, opozycyjną korporację, tzw. Związek Pruski, złożony z przedstawicieli miast, szlachty (głównie chełmińskiej) i drobnych właścicieli ziemskich. Uzasadnieniem dla działalności Związku było rozpowszechnione w średniowieczu przekonanie o prawie do oporu poddanych przeciwko tyrańskiej zwierzchności. Wobec groźby potępienia ze strony kurii rzymskiej, zwrócił się on w 1452 roku do sądu cesarskiego, oskarżając Zakon o popełnione nadużycia. Jednak proces, któremu patronował w Wiener Neustadt Fryderyk III, zakończył się 5 grudnia 1453 roku wyrokiem jednostronnie potępiającym Związek Praski i nakazującym pod groźbą suro- , \ wych represji natychmiastowe jego rozwiązanie. W atmosferze pełnej rozgoryczenia dojrzała wśród związkowców myśl o zwróceniu się o pomoc do Polski. Pierwsze kontakty w tej sprawie nawiązano już w 1452 roku. Ze strony polskiej zwolennikami udzielenia pomocy Związkowi Pruskiemu byli przede wszystkim: kanclerz Jan Koniec-polski, wojewoda brzeski-kujaw-ski Mikołaj Szarlejski i podskarbi koronny Hińcza Z Rogowa. Dwaj Ryć. 143. Kościół Najświętszej Marii Panny w Toruniu, 2. połowa XIV wieku. 211 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Ryć. 144. Ruiny zamku krzyżackiego w Toruniu. 1454 roku) ostatni weszli na przełomie 1453 i 1 454 roku w tajne porozumienie z przywódcą opozycji pruskiej, Janem Bażyńskim. Z jednej strony zapoczątkowano przygotowania do powstania w Prusach, z drugiej - starano się przekonać otoczenie króla Kazimierza o konieczności udzielenia Związkowi pomocy. Spisek ogarnął szerokie kręgi społeczeństwa pruskiego. 4 lutego 1454 roku władze Związku Pruskiego wypowiedziały wielkiemu mistrzowi posłuszeństwo. Był to początek powstania, które w ciągu kilku dni doprowadziło do opanowania niemal wszystkich miast i twierdz krzyżackich, z wyjątkiem Malborka, Chojnic i Sztumu. Zburzone zostały, jako symbole znienawidzonej władzy, zamki krzyżackie w Gdańsku i Toruniu. Jednocześnie poselstwo Związku z Janem Bażyńskim na czele pertraktowało o poddanie ziem pruskich Koronie. ogłoszenie aktu 6 marca 1454 roku, mimo sprzeciwu Zbigniewa Oleśnickiego, król Kazimierz wystawił ^ '"korporacji Prus. Całość ziem pruskich miała być odtąd złączona po wsze czasy z Koroną Polską. Dawne przywileje pruskie zostały utrzymane w mocy, polskie zaś - rozciągnięte na ziemie inkorporowane. Urzędy powierzane być miały tylko indygenom (krajowcom), a na czele prowincji stanął gubernator otoczony radą z nich złożoną (został nim 9 marca tegoż roku Jan Bażyński). Dla inkorporowanej prowincji przewidziano osobny sejm. Zniesiono też nadzwyczajne obciążenia finansowe wprowadzone przez Zakon i zagwarantowano swobodę kontaktów handlowych z ziemiami polskimi. Ze swej strony poselstwo Związku Pruskiego wystawiło akt poddania się Koronie Polskiej, który musiał być następnie potwierdzony przez stany pruskie. Antydatowany z 22 lutego akt wypowiedzenia wojny przez Polskę doręczony został wielkiemu mistrzowi 21 kwietnia tegoż roku. Akcentowano w nim zarówno dotychczasowe naruszenia przez Zakon pokoju brzeskiego (stosunkowo nieliczne), jak i fakt dobrowolnego poddania się mieszkańców Prus królowi polskiemu. Perspektywy rysowały się pomyślnie i nikt nie mógł wówczas przewidzieć, jak długa i wyczerpująca będzie ta wojna dla Królestwa Polskiego. Finansowe i moralno-polityczne aspekty wojny trzynastoletniej Szybkie opanowanie przez członków Związku większości terytoriów pruskich było efektem zaskoczenia i zdezorientowania władz Zakonu. Z chwilą, gdy otrząsnęły się one z pierwszego szoku, przystąpiły do konsekwentnego odzyskiwania strat. Powstanie przekształciło siew długą trzynastoletnią wojnę, o której ostatecznym rezultacie zadecydować miało wyczerpanie przeciwników. Wprawdzie pod względem obszaru i liczby ludności strona polsko-związkowa górowała wyraźnie nad Zakonem, ale - jak się 212 Wojna trzynastoletnia koszty prowadzenia wojny niebawem okazało - nie te czynniki miały być rozstrzygające. Losy wojny uzależnione zostały przede wszystkim od wysokości zainwestowanych przez obie strony środków finansowych, przeznaczonych na opłacenie kosztownych wojsk zaciężnych. Przeciwnicy Zakonu nie wykorzystali należycie momentu zaskoczenia. Krzyżacy po początkowym sukcesie "związkowców" odzyskali dużą liczbę ufortyfikowanych zamków i twierdz. Strona polska stanęła więc przed koniecznością systematycznego kruszenia tych ^Yc- 145. Zamek biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim, 2. potowa XIV wieku -ok. 1500 rok. punktów oporu. O tym, jak trudne u i , j • - •' j • było to zadanie, świadczą nie- powodzenia wcześniejszych polskich wypraw zbrojnych na ziemie pruskie podejmo- wanych w latach: 1410, 1414, 1419-1422. W działaniach tego typu zupełnie nieprzydatne okazało się szlacheckie pospolite ruszenie, niezbędne stały się natomiast kosztowne formacje: zaciężna piechota i artyleria. Tymczasem sytuacja skarbu królewskiego była krytyczna. Na skutek obniżenia podatków, zastawów królewszczyzn i regaliów przez poprzednich władców roczne dochody nie osiągały 90 tyś. złotych węgierskich. O dysproporcji między potrzebami a możliwościami świadczą koszty zaciągu wojskowego. Roczny żołd konnego zaciężnika wynosił w tym czasie 40 złotych węgierskich. W tej sytuacji król uciekać się musiał do nadzwyczajnych podatków, których pobór uzależniony był każdorazowo od zgody szlachty. Od panów mało- polskich oraz mieszczan krakowskich zaciągał pożyczki, za które odwdzięczać się jednak musiał kolejnymi zastawami i zabezpieczeniem na własnych dochodach. Dużą ofiarność we wspieraniu finanso- wym monarchy okazało natomiast duchowieństwo. Całość kosztów poniesionych przez Polskę na wojnę z Zakonem w latach 1454- - 1466 oblicza się na l min 200 tys.- 1 min 300 tyś. złotych węgierskich. Ta olbrzymia suma byłaby jednak nadal nie wystarczająca w stosun- ku do potrzeb, gdyby nie wydatna pomoc stanów pruskich, zwłasz- cza zaś wielkich miast pomor- skich. Wśród nich Gdańsk wydat- kował 470 tyś. złotych węgier- skich, Toruń 125 tyś., a Elbląg Ryć. 146. Zamek kapituły pomezańskiej w Kwidzyniu, XIV wiek. 213 Dzieje Polski późnośredniowiecznej 53 tyś. złotych węgierskich. W sumie wysiłek finansowy miast i stanów pruskich szacuje się na około 800 tyś. złotych węgierskich. Stanowił on 2/5 ogólnej wysokości wydatków przeznaczonych na wojnę z Krzyżakami, podczas gdy na Koronę Polską przypadły 3/5. Koszty poniesione przez Zakon są trudne do oszacowania. Były one na pewno niższe od wydatków przeciwników. Wynikało to z defensywnej formy prowadzenia wojny przez Krzyżaków. Niemniej jednak, w pierwszej fazie zmagań otrzymali oni od niemieckich baliwatów Zakonu dość znaczne wsparcie w ludziach i pieniądzach. W późniejszej fazie mogli już w zasadzie liczyć tylko na pomoc dyplomatyczną z zagranicy. Ważnym czynnikiem, mającym wpływ na ostateczny rezultat konfliktu, był stosunek do niego społeczeństw walczących krajów. Niechęć do Krzyżaków, powszechna wśród ludności państwa zakonnego, zadecydowała o sukcesie powstania w 1454 roku. Później jednak, w wyniku polskich niepowodzeń, nastroje zaczęły się zmieniać. Ciężary i zniszczenia wojenne w połączeniu z niewiarą w szybkie rozstrzygnięcie militarne spowodowały, że część społeczeństwa dolno-pruskiego (rycerstwa i mieszczaństwa) opowiedziała się za Zakonem. Wytrwałość w walce o wolność i świeżo nabyte prawa okazywały natomiast do końca miasta nadwiślańskie i część rycerstwa z rodziną Bażyńskich na czele. Stosunek polskiego społeczeństwa szlacheckiego do toczącej się wojny nie był jednoznaczny. Po początkowej euforii, wywołanej łatwym na pozór zwycięstwem, nadeszły chwile zwątpienia i zniechęcenia wskutek późniejszych niepowodzeń. Wytrwale do odzyskania Ryć. 147. Miecze, xv wiek (Kraków- ujścia Wisły dążyła szlachta Kujaw i Wielkopolski. Ale i wśród społeczeństwo polskie wobec wojny trzynastoletniej Małopolan akcenty antywojenne nie były powszechne, mimo że uwaga miejscowych możnowładców kierowała się nadal w stronę Podola i Wołynia (np. podczas zjazdu w 1459 roku). Ogromną rolę odegrała wytrwałość króla, który nieugięcie dążył do realizacji celu wytyczonego sobie w 1454 roku. Jest to tym bardziej godne podkreślenia, że Litwa w rozwijającym się konflikcie zachowała neutralność, utrudniając co najwyżej Krzyżakom kontakty terytorialne między Prusami i Inflantami. Także książęta mazowieccy, chociaż lennicy Korony, nie wzięli początkowo udziału w walce. udział intelektualistów w zmaganiach z Zakonem Na płaszczyźnie prawno-politycznej oraz ideologiczno-propagandowej istotną rolę odegrali uczeni polscy, którzy w fazie rokowań poprzedzających pokój toruński mieli za zadanie udowodnić prawa Polski do ziem zagarniętych przez Zakon. Prawnicy: Jan Dąbrówka, Jakub z Szadka, Maciej z Raciążka oraz historyk Jan Długosz gromadzili w tym celu materiały historyczne. Efektem był przygotowany w 1464 roku memoriał odwołujący się do wyroków sądów papieskich z lat 1321 i 1339, dokumentujący niepodważalność praw polskich do ziem pomorskiej, chełmińskiej i michałowskiej i akcentujący ich nieprzedawnienie, mimo traktatów zawartych między Polską a Zakonem w latach 1343-1435. 214 Wojna trzynastoletnia Militarne i dyplomatyczne zmagania w latach 1454-1461 Na wieść o pierwszych sukcesach Związku Praskiego król Kazimierz wyruszył wraz z małżonką do Prus. Odwiedził Toruń i Elbląg, gdzie złożyli mu przysięgę wierności biskupi chełmiński, sambijski i pomezański oraz przedstawiciele ziemi chełmińskiej. Broniły się jednak nadal załogi krzyżackie w Malborku, Sztumie i w Chojnicach. Utrzymanie tej ostatniej twierdzy było dla Zakonu szczególnie ważne, ponieważ strzegła ona szlaku, którym przybywały zwykle posiłki zbrojne z Niemiec. Rychło też nadciągnęły one w znacznej sile, prowadzone przez doświadczonego wodza czeskiego Bernarda Szumborskiego oraz zniemczonego Piasta śląskiego, księcia Rudolfa żagańskiego. klęska pospolitego ruszenia pod Chojnicami By ratować sytuację, król powołał pod broń pospolite ruszenie województw kujawskich i wielkopolskich. Przed wyruszeniem w pole wymogło ono na Kazimierzu wystawienie wcześniej omówionych przywilejów cerekwickch. 18 września 1454 roku doszło do bitwy pod Chojnicami, która mimo równych sił (15-16 tyś. zbrojnych z każdej strony) zakończyła się kompletną klęską woj sk polskich. Zginął podkanclerzy Piotr Woda ze Szczekocin, a król, tracąc nawet część osobistego wyposażenia, z trudem uniknął niewoli. Przyczyną porażki była wyższa sprawność bojowa zaciężnych oddziałów krzyżackich nad niekarnym i źle wyćwiczonym pospolitym ruszeniem, a także brak talentów militarnych króla i podległych mu dowódców polskich (Łukasza Górki, Stanisława Ostroroga, Mikołaja Szarlejskiego i Dziersława z Rytwian). kompromitacja pod Łasinem Skutki przegranej pod Chojnicami okazały się bardzo dotkliwe. Liczne zamki i miasta, które uprzednio zrzuciły panowanie krzyżackie, teraz podporządkowały się ponownie władzom Zakonu (Tczew, Gniew, Ostróda, Olsztyn, Olsztynek, Szczytno). Inne opanowane zostały przemocąprzez Krzyżaków (Działdowo, Królewiec). Pospolite ruszenie z Małopolski, po uzyskaniu nowych przywilejów w Nieszawie, dotarło pod Łasin, po czym, nic nie zdziaławszy, rozeszło się w styczniu 1455 roku do domów. Najdłużej broniła się przed kontrofensywą krzyżacką Knipawa, ale i ona, mimo pomocy udzielonej jej przez gdańską flotę kaperską, musiała 14 lipca 1455 roku kapitulować. Podobnie zakończyła się niepowodzeniem wyprawa pospolitego ruszenia z ziem całego Królestwa, podjęta we wrześniu 1455 roku. Mimo maksymalnej mobilizacji (30-40 tyś. zbrojnych) spełzła ona na niczym po kolejnym, nieudanym oblężeniu Łasina (październik 1455 roku). Kryzys pomogła przezwyciężyć nieugięta postawa miast pomorskich z Gdańskiem na czele. Nieefektywność pospolitego ruszenia utrwaliła przekonanie, że wojnę wygrać można tylko przy pomocy wojsk zaciężnych. Środków finansowych na ich opłacenie dostarczyć były w stanie przede wszystkim bogate miasta pruskie. Ze swej strony Kazimierz Jagiel-lończyk rozwinął imponujące wysiłki, by Uzyskać na ten cel Ryc.148. Trzewiki, element średniowiecznej zbroi rycerskiej, XV wiek (Kraków-Wawel). 215 Dzieje Polski późnośredniowiecznej ingerencja papiestwa w konflikt polsko--krzyżacki Ryć. 149. Plan bitwy pod Chojnicami. uchwały podatkowe, skłonić duchowieństwo do użyczenia sreber kościelnych pod zastaw zaciąganych pożyczek oraz uzyskać pożyczki od szlachty i mieszczaństwa. Jednocześnie dyplomacja polska dokładała starań, by na arenie międzynarodowej zneutralizować wysiłki Zakonu zmierzające do uzyskania pomocy z zewnątrz. Już w 1454 roku wyprawiono w tym celu posłów na dwory angielski i czeski. Sejm Rzeszy w Ratyzbonie stał się w kwietniu 1454 roku miejscem dyplomatycznej batalii między polskim wysłannikiem Janem Lutkiem z Brzezia a zwierzchnikiem niemieckiej gałęzi Zakonu (Deutsch-meisterem). Mimo krasomówczych talentów Lutka, sejm stanął po stronie Zakonu i zapowiedział interwencję w jego obronie u Władysława Pogrobowca, cesarza i papieża. Więcej szczęścia miał Lutek w Rzymie, gdzie pod wpływem jego wystąpień papież Mikołaj V zajął postawę neutralną, ograniczając się do propozycji rozjemstwa w konflikcie pruskim. Jego następca Kalikst III zmienił jednak stanowisko. Na skutek starań prokuratora krzyżackiego Josta von Hohensteina 26 lipca 1455 roku potwierdził on sfałszowaną bullę swego poprzednika, roz-wiązującąjakoby Związek Pruski i poddającą jego członków ekskomunice. 24 września tegoż roku Kalikst III nakazał związkowcom w ciągu 60 dni podporządkować się Zakonowi, a ekskomunikę rozciągnął na sprzymierzeńców Związku. Akt ten, przy dosłownej jego interpretacji, oznaczał objęcie cenzurami kościelnymi również króla polskiego. Kazimierz byłjednak traktowany przez kurię rzymskąjako "excommunicatus toleratus"; oznaczało to, że nie stosowano wobec niego sankcji wynikających z cenzur kościelnych i nie zerwano z nim normalnych stosunków dyplomatycznych. Papiestwo musiało wszak nadal dostrzegać w państwie jagiellońskim "przedmurze" rzymskiej religii w środkowowschodniej Europie i potencjalnego sojusznika w przygotowywanej przez nie koalicji antytureckiej. Akty papieskie nie pozostały jednak bez negatywnego wpływu na część poddanych państwa pruskiego, podkopując ich wiarę w słuszność sprawy Kazimierza. Podobne skutki miał wydany nieco wcześniej wyrok sądu cesarskiego z Wiener Neustadt (24 marca 1455 roku), nakładający banicję na wierne Kazimierzowi miasta pruskie. Sankcjonował on prawo do bezkarnej grabieży majętności ich obywateli na terenie 216 Wojna trzynastoletnia G^A'^f»t-^ff^f*^ " " " mc /""~~v ' ' u.l\e~*~fi«>t~i*)^l?*t-&**-&']ai*a?~Ą »•* AtH-;*-^ ^l/rt,^-^^ a.51 JezfSfaĄ^faZtoSf ^ >tfe%W, .""JtŁjłolEmKj , J* (*•*«% rcl«w«»t •~* <-v*l»«*( «L» "~ -v"»** ef*'" ' ' ~» «. nriwiftita y tfU.;?^ LĄ& '^'•^53,, USIrzvnorr, --m--^v^ 0 /Sopran . 0 usIrzy ;Tfi-« 7*\»jS^Eger 'yof ,.-""*Bijda«'«?<>''' '•PSi Gyor ^ AUSTRIA '<-. 9.-XBiałogród Stołeczny Kalocsap Szegi Zagrzeb Braszów Sabacz TURCJA WOŁOSZCZYZNA szlak wyprawy Władysława III w 1440 szlak wyprawy Władysława III wiosną 1441 szlak wyprawy Władysława III jesienią 1441 szlak wyprawy "długiej" Władysława III w 1443 szlak wyprawy królewicza Kazimierza w 1471 szlak wyprawy i odwrót Jana Olbrachta w 1490 szlak wyprawy Władysława II w 1490 szlak wyprawy Maksymiliana l w 1490 wypady oddziałów Jana Olbrachta latem i jesienią 1491 misja rozjemcza kardynała Marka Barbo Ryć. 164. Działania militarne Jagiellonów na Węgrzech w XV wieku. doprowadzenia do trwałego pokoju. Planowany zjazd nie doszedł jednak do skutku. Jedynie w Czechach przedstawiciele rywalizujących stronnictw zawarli na własną rękę roczny rozejm obowiązujący do l maja 1473 roku. Rezultat walki o koronę czeską uzależniony był w znacznym stopniu od postawy czynników zewnętrznych: papiestwa, cesarstwa i książąt Rzeszy Niemieckiej. Wieści o zajęciu Negroponte przez Turków powodowały, że nowy (od 1471 roku) papież Sykstus IV żywo zakrzątnął się wokół organizacji krucjaty antytureckiej. Warunkiem jej powodzenia było jednak wcześniejsze wyciszenie konfliktów europejskich. Zadaniem takim w odniesieniu do Macieja Korwina i Jagiellonów obarczony został kardynał Marek Barbo, patriarcha akwilejski. Latem i jesienią 1472 roku prowadził on mało skuteczne konsultacje polityczne na dworach w Wiedniu, Budzie i w Krakowie. Zadania jego nie ułatwiała okoliczność, że Sykstus IV w 1472 roku uznał oficjalnie Macieja królem czeskim, przed czym - jak wiemy - wzdragał się jego poprzednik. Szansę na kompromis były tym mniejsze, że Barbo wyposażony został w cenzury kościelne przeciw Jagiellonom. Wprawdzie miał także upoważnienie do zatwierdzenia pokoju toruńskiego, ale tylko na wypadek, gdyby Kazimierz okazał się powolny życzeniom kurii rzymskiej w sprawie czeskiej. By nie zrażać sobie zupełnie króla polskiego, Sykstus IV okazał pewną ustępliwość w spornej kwestii warmińskiej. Już jego poprzednik Paweł II wycofał 3 lipca 1471 roku swe poparcie dla nie akceptowanego przez Kazimierza Mikołaja Tungena, obecnie zaś Sykstus przeniósł go na biskupstwo kamieńskie oraz zatwierdził na Warmii Andrzeja Oporowskiego (grudzień 1471 roku), 235 Dzieje Polski późnośredniowiecznej zjazd w Nysie (1473) negocjacje jagiellońsko- -habsburskie na którego i król po pewnych wahaniach wyraził zgodę. Tungert jednak, nie zważając na papieża i króla, zajął w 1472 roku zbrojną ręką część Warmii z Braniewem. Po uzyskaniu poparcia stanów pruskich utwierdził się tam na dłuższy okres, mimo prób usunięcia go przez króla Kazimierza. Cesarz Fryderyk III pozostawał w otwartym konflikcie z Maciejem. Ze względu na formalną przynależność Czech do cesarstwa, Korwin próbował wymusić na nim, drogą nacisku zbrojnego, uznanie swej królewskiej godności w krajach Korony św. Wacława. O to samo zabiegali Jagiellonowie dla Władysława. Fryderyk, militarnie ustępujący Maciejowi, lawirował, próbując opóźnić swą decyzję. Dopiero w 1473 roku nieformalnie i półprywatnie przyznał tytuł króla czeskiego Władysławowi. Ryć. 165. Dukat węgierski Macieja Korwina (awers i rewers), lata 1458-1490. Opierając się naciskom Korwina, cesarz mógł liczyć na współdziałanie ze strony Albrechta Achillesa, elektora brandenburskiego. Ten wybitny przedstawiciel rodu Hohenzollernów był zdecydowanym przeciwnikiem ingerencji Macieja w wewnętrzne sprawy niemieckie. Jego plany ekspansji na teren Śląska i Łużyc zderzały się z analogicznymi dążeniami króla Węgier. Elektor był więc zwolennikiem zbliżenia z Jagiellonami (w 1472 roku rozpoczęto rozmowy na temat związku małżeńskiego jego młodszego syna Fryderyka z Zofią Jagiellonką) i faktycznym twórcą przyszłej koalicji antywęgierskiej. Maciej natomiast pozyskał sobie saskich Wettynów, wyrażając zgodę na kupno przez nich dolnośląskiego Żagania. Zabiegi Marka Barbo doprowadziły w końcu do zjazdu w Nysie przedstawicieli trzech królestw: Polski, Czech i Węgier (13 marca - 14 kwietnia 1473 roku). Rozmowy nie przyniosły spodziewanego rozstrzygnięcia. Strona jagiellońska odrzuciła propozycję legata, by spór zażegnać małżeństwem Macieja z Jadwigą Jagiellonką, a zajęte przez Węgrów części Korony św. Wacława potraktować jako jej posag. Po stwierdzeniu braku dostatecznych pełnomocnictw u stron przedłużono tylko rozejm i zgodzono się na zorganizowanie kolejnego zjazdu rozjemczego w Opawie. Również i ten zjazd (wrzesień 1473 roku) nie przyniósł konstruktywnych rozwiązań. Pełnomocnicy jagiellońscy odrzucili zarówno ponowioną raz jeszcze propozycję małżeństwa Macieja z Jadwigą, jak i dawny plan adopcji przez niego Władysława. Nie zyskała uznania także myśl o arbitrażu Karola Śmiałego, księcia Burgundii, w którym widziano w tym czasie sojusznika króla Węgier. Nieustępliwość strony jagiellońskiej jest na tyle zrozumiała, że już między Nysą a Opawą zarysowały się kontury koalicji antykorwinowskiej, która byłaby w stanie usunąć Węgrów ze Śląska, Moraw i Łużyc. W 1473 roku zapoczątkowano rozmowy w sprawie sojuszu habsbursko-jagiellońskiego. Sprawa przeciągała się jednak, gdyż Fryderyk III ostateczną swą decyzję uzależnił od wyników zjazdu z Karolem Śmiałym w Trewirze (koniec 1473 roku). Posłowie polscy i czescy (Burian z Guttstejnu, Beneś z Kolovratu, Paweł Jasieński i Stanisław z Kurozwęk) musieli przez kilka miesięcy oczekiwać na dworze elektorskim w Kadolzburgu na powrót cesarza z Nadrenii, by sfinalizować ostatecznie cel swojej misji. 236 Walka o sukcesję jagiellońską... pokój polsko- -węgierski w Starej Wsi Spiskiej (1474) sojusz polsko- -habsburski w Augsburgu wkroczenie armii polskiej na Śląsk Ryć. 166. Żołnierz z ołtarza Wita Stwosza w kościele Mariackim. Tymczasem część nieopłaconych polskich zaciężnych już we wrześniu 1473 roku za cichą zgodą Kazimierza wkroczyła do Słowacji, szerząc tam rabunki i spustoszenia. W krótkiej kampanii grudniowej Maciej wyparł najeźdźców z granic Węgier. W ślad za tym, 12 stycznia 1474 roku, jeden z jego wodzów, Tomasz Tarczay, wtargnął na czele 6-tysięcznego oddziału do Polski, pustosząc okrutnie całe środkowe Podkarpacie. Ponieważ spiesznie gromadzone pospolite ruszenie zawiodło, król Kazimierz, pod naciskiem swych doradców, zmuszony był wejść w układy z Węgrami. 21 lutego w Starej Wsi Spiskiej zawarty został pokój polsko-węgierski i trzyletni rozejm czesko-węgierski. Traktat z Węgrami przynosił praktyczną rezygnację Jagiellonów z Korony św. Stefana za życia Macieja, regulował spory graniczne i określał stosunek obydwu państw do Mołdawii. W chwili, gdy go zawierano, zwątpiono zapewne w prawdopodobieństwo zawarcia przymierza z cesarzem, gdyż układy w tej sprawie przeciągnęły się znacznie poza spodziewany termin. Wbrew tym przypuszczeniom 11 i 13 marca zawarto jednak w Norymberdze traktaty sojusznicze o charakterze zaczepnym między cesarzem, Kazimierzem i Władysławem, skierowane przeciw Maciejowi. Określały one termin ataku wojsk jagiellońskich na 24 czerwca, habsburskich zaś na 25 lipca. Gdy wieść o traktatach norymberskich dotarła do Krakowa, postanowiono utrzymać w mocy warunki układu starowiejskiego w odniesieniu do Polski i Węgier, natomiast punkt ciężkości przyszłych walk przenieść do krajów Korony Czeskiej, gdzie Maciej dostarczył pretekstów do odstąpienia od warunków trzyletniego rozejmu. Uruchomienie machiny wojennej wymagało jednak czasu. Przyjęte pierwotnie terminy wyruszenia w pole okazały się niewykonalne. Ich realizacji służyły poprawki wprowadzone do nowego jagiellońsko-habsburskiego traktatu sojuszniczego, podpisanego ostatecznie 6 lipca w Augsburgu. Z trudem uzyskał Kazimierz 15 czerwca w Opatowcu zgodę szlachty na zwołanie pospolitego ruszenia. Brak pieniędzy uniemożliwił wzięcie na żołd większej liczby zaciężnych. Siły polskie, które współcześni szacowali na 60 tyś., dopiero 26 września przekroczyły granicę śląską. Maciej z nielicznymi, lecz doborowymi oddziałami zaciężnych zamknął się we Wrocławiu. Całość jego sił nie przekraczała 10 tyś. zbrojnych. Polskie pospolite ruszenie już kilkakrotnie w ciągu 2. połowy XV wieku dowiodło swej zupełnej nieprzydatności w działaniach bojowych, król zaś - braku talentów militarnych. Ujawniło się to raz jeszcze w 1474 roku. Po przekroczeniu Odry armia polska posuwała się z wolna jej lewym brzegiem ku Wrocławowi przez kraj poprzednio już ogołocony z żywności, szerząc dalsze niepotrzebne spustoszenia. Lotne oddziały Macieja odcinały transporty z żywnością, dosyłane z Polski i Czech. Nadciągnięcie Władysława z 15-tysięczną armią pogorszyło tylko sytuację aprowizacyjną. Prawdziwą jednak tragedią stało się nadejście niezwykle wczesnej i ostrej zimy. Tysiące ludzi padło nie od oręża nieprzyjaciół, ale od mrozu i głodu. W tych warunkach nie było 237 Dzieje Polski późnośredniowiecznej -- rozejm muchoborski wesele w Landshut mowy o wzięciu szturmem silnie ufortyfikowanego Wrocławia. Trzeba było wejść na upokarzającą drogę układów. 15 listopada pod Wielkim Muchoborem spotkali się osobiście Maciej i Kazimierz, a 16 listopada dołączył do nich Władysław. Wyznaczyli oni pełnomocników, którzy ustalili następnie (8 grudnia) warunki trzyletniego rozejmu (do 25 maja 1477 roku) obowiązującego między Maciejem i Władysławem. Kazimierza włączono do niego jako sprzymierzeńca syna, co oznaczało milczące uznanie nienaruszalności pokoju staro wiejskiego. Wśród sojuszników Jagiellonów wymieniony był także cesarz (mimo iż praktycznie zawiódł zupełnie ich oczekiwania, gdyż w ogóle nie wyruszył w pole), wśród sojuszników Macieja zaś, ku zaskoczeniu strony polskiej - Tungen, z którym Korwin wcześniej już nawiązał antypolskie kontakty. Rozejm muchoborski nie przynosił zmian terytorialnych, każdy z rywali utrzymywał się w swoim dotychczasowym stanie posiadania. Ciężko przetrzebionej armii polskiej Maciej zagwarantował swobodny powrót do ojczyzny. Wyprawa śląska 1474 roku była świadectwem bezsilności militarnej państw jagiellońskich w walce o koronę czeską. Zamknęła ona pierwszy, zbrojny etap rywalizacji i zapoczątkowała drugi, w którym przewagę uzyskały działania dyplomatyczne. Zmagania dyplomaty czno-wojskowe (1475-1479) Klęska wrocławska przekreśliła nadzieje na dalsze wsparcie militarne i finansowe polityki dynastycznej Jagiellonów przez szlachtę polską. Ponadto na innych odcinkach - bałtyckim i czarnomorskim - nasiliły się trudności, które odciągały uwagę czynników kierowniczych państwa polskiego od sprawy czeskiej. W tej sytuacji dalsze zaangażowanie się Kazimierza na rzecz syna ograniczyło się do działań dyplomatycznych i niewielkich zasiłków pieniężnych. Mimo rażącej nielojalności cesarza, okazanej w czasie kampanii 1474 roku, starano się utrzymywać dobre stosunki z Habsburgami. Przed bogatym w córki domem jagiellońskim otwierały się perspektywy umocnienia, drogą mariaży dynastycznych z książętami niemieckimi, pozycji Władysława w Rzeszy. Wcześniej już była mowa o planowanym związku Zofii Jagiellonki z Fryderykiem Hohenzollernem. 31 grudnia 1474 roku sfinalizowany został w Radomiu akt umowy ślubnej Jadwigi z synem księcia bawarskiego na Landshut, Ludwika Bogatego - Jerzym (układy w tej sprawie zainicjowano już w 1473 roku). Wspaniałe wesele tej pary, odprawione w Landshut 14 listopada 1475 roku, weszło na trwałe do tradycji historycznej związków polsko-bawarskich. Wziął w nim udział sam cesarz Fryderyk III z synem Maksymilianem, a obok nich liczni książęta niemieccy z elektorem brandenburskim na czele. Dalszym krokiem w kierunku zacieśnienia związków z książętami Rzeszy, a jednocześnie umocnienia pozycji na Śląsku, miało być małżeństwo samego Władysława z córką Albrechta Achillesa, owdowiałą księżną głogowską Barbarą. Zawarte ono zostało per procura 19 lub 20 sierpnia 1476 roku we Frankfurcie nad Odrą. Ponieważ jednak Maciej energicznie poparł pretendenta do spadku głogowskiego, Jana księcia żagańskiego, a Brandenburczycy nie kwapili się do samotnej walki z Węgrami, dwór praski stracił rychło zainteresowanie dla tego związku i małżeństwo Władysława nie tylko nie zostało skonsumowane, ale król nie spotkał nawet nigdy osobiście swej niedoszłej małżonki. 238 Walka o sukcesję jagiellońską... ofensywa turecka w Europie w latach 70. XV wieku upadek Kaffy i podporządkowanie Turcji Tatarów krymskich Na przełomie 1476 i 1477 roku do Rzymu i Wenecji wysłany został Filip Kallimach w celu zdezawuowania przed papieżem i signorią poczynań Korwina w środkowej Europie. Poselstwo nie spełniło oczekiwań, gdyż zwłaszcza papiestwo wobec rosnącego naporu tureckiego udzielało coraz wyraźniej szego poparcia Maciejowi. R*c- w p^a na9robna Filipa Kallimacha z kościoła Dominikanów w Krakowie, projektu Wita Stwosza, 0^ 1500 roku. Ekspansja turecka stała się w połowie lat 70. poważnym zagrożeniem dla państwa polsko-litewskiego w regionie czarnomorskim. Postępom Turków sprzyjały zmiany polityczne zachodzące na tym obszarze. W 1 466 roku zmarł krymski sojusznik króla Kazimierza, Hadży Gerej, i niebezpieczeństwo najazdów tatarskich na południowo-wschodnie kresy Polski i Litwy wzrosło ponownie. Szczególnym zagrożeniem stało się od chwili, gdy po kilkuletnich walkach władzę na Krymie przechwycił energiczny i bezwzględny Mengli Gerej . Równie wybitna osobistość zasiadała na tronie mołdawskim. Hospodar Stefan Wielki (1457-1504) uznawał wprawdzie formalnie zwierzchnictwo Korony Polskiej, ale kilkakrotnie uchylił się od złożenia osobistego hołdu królowi Kazimierzowi (1469, 1470, 1471). W rzeczy- wistości prowadził niezależną politykę, lawirując między Polską, Turcją i Węgrami (królowi Maciejowi zadał nawet w 1467 roku ciężką klęskę pod Baia). W okresach zagrożenia płacił państwu osmańskiemu okolicznościowy trybut. Nie przeszkadzało mu to w mieszaniu się w sprawy wewnętrzne lenna tureckiego, Wołoszczyzny, gdzie kilkakrotnie (1473, 1474) próbował osadzić na tronie powolnych sobie hospodarów. Jednak prowokowanie państwa osmańskiego nie pozostało bez skutków. W 1 475 roku Turcy przystąpili do generalnej ofensywy w regionie czarnomorskim. Pierwsze uderzenie skierowali na Mołdawię. Już 10 stycznia tegoż roku Stefan, wspomagany przez 2 tyś. Polaków i l ,8 tyś. Węgrów, rozgromił silną armię turecką pod Yaslui. Jego zwycięstwo odbiło się szerokim echem w świecie chrześcijańskim. Długosz uznał Stefana za najgodniejszego objęcia naczelnego dowództwa w krucjacie anty tureckiej. Sukces był jednak przejściowy, a Turcy szykowali się do odwetu. Już 6 czerwca 1475 roku potężna armia i flota osmańska zdobyła kwitnącą kolonię genueńską Kaffę, od 1462 roku pozostającą pod protekcją Kazimierza Jagiellończyka, a w ślad za nią także inne włoskie emporia na Krymie. Walczący o władzę na półwyspie Mengli Gerej sprzymierzył się z Turkami. W rezultacie chanat krymski stał się na trwałe lennem Porty otomańskiej (ostatecznie w 1478 roku). Wydarzenia te zmieniły zasadniczo układ sił w basenie czarnomorskim. Jako hoł-downicy sułtana Tatarzy krymscy uzyskali nowy impuls do podejmowania niszczących ekskursji na ziemie chrześcijańskich sąsiadów. Stali się oni narzędziem szantażu politycznego Porty wobec państw wschodniej Europy, pustosząc swymi najazdami jej obszary i porywając tysiące jeńców, wystawianych następnie na sprzedaż na krym-skich targach niewolników. Stopniowo tracić zaczęła na znaczeniu droga handlowa 239 Dzieje Polski późnośredniowiecznej "rtRÓIESTWOj, WIELKA ORDA Terytoria we władaniu mężów córek Kazimierza Jagiellończyka: H Jerzego Wittelsbacha, księcia bawarskiego oo14 X11475 z Jadwigą Fryderyka Hohenzollerna, margr. brandenburskiego, księcia na Ansbach iBayreuth oc14 II 1479zZofią granice cesarstwa rzymskiego Bogusława X Gryfity, księcia pomorskiego oo2 I11491 zAnną llll Jerzego Brodatego Wettyna, księcia ^^ saskiego oc21 Xl 1496 z Barbarą a Fryderyka II Piasta, księcia legnickiego 1 somiędzy 19 a 25 X11515 z Elżbietą Ryć. 168. Terytoria pozostające we władaniu synów oraz małżonków córek Kazimierza IV Jagiellończyka. zaniedbane lenno -Mołdawia wobec agresji tureckiej wiodąca z Krakowa i Lwowa do portów czarnomorskich. Wzrosło zagrożenie Mołdawii. Szukając wsparcia przed kolejną inwazją turecką, Stefan zawarł z Maciejem Korwinem 12 lipca 1476 roku przymierze, które w Budzie interpretowane było jako podporządkowanie się Mołdawii zwierzchności lennej Węgier. Hospodar złożył jednak niemal równocześnie wobec posłów polskich (Stanisława Wątróbki i Andrzeja Boryszewskiego) przysięgę wierności królowi polskiemu. W związku z tym Polska podjęła interwencję dyplomatyczną u sułtana, by powstrzymać go od ataku na Mołdawię. Nie odniosła ona żadnego skutku. Sułtan wkroczył do Mołdawii i 26 lipca 1476 roku rozgromił Stefana w Valea Alba (Razboieni). Oddziały tureckie nie tylko grasowały po całym hospodarstwie, ale i naruszyły (po raz pierwszy) granice Korony Polskiej, pustosząc pograniczne części Podola. Wprawdzie Stefan z pomocą Węgrów odzyskał niebawem władzę w swym kraju, lecz jego wiara w skuteczność polskiej pomocy została mocno nadwątlona. Także w samej Polsce krytykowano bierność Kazimierza w Mołdawii (dał temu wyraz Jan Długosz), król jednak zbytnio był zajęty sprawą pruską, by móc w pełni zaangażować się na południowym wschodzie. 240 Walka o sukcesję jagiellońską... Maciej Korwin protektorem Tungena sojusz węgiersko--krzyżacki Rozejm muchoborski ujawnił istnienie porozumienia między Maciejem a Tunge-nem, który w ciągu 1474 roku opanował całą Warmię. Próba usunięcia go siłą nie powiodła się m.in. ze względu na poparcie, jakiego udzielały mu stany pruskie. W postępowaniu króla Kazimierza dostrzegały one naruszenie jednego z warunków pokoju toruńskiego, który mówił o rezerwowaniu godności w Prusach Królewskich dla indygenów. Tego rodzaju nastroje opozycyjne podtrzymywał umiejętnie Maciej. 30 listopada 1476 roku pośredniczył on przy zawarciu układu sojuszniczego między Tungenem a wielkim mistrzem Henrykiem von Richtenbergiem (zarówno on, jak i jego poprzednik Henryk von Plauen, złożyli Kazimierzowi przysięgę wierności), gwarantującego wspólną obronę ich posiadłości. Akcję tę, wymierzoną wyraźnie przeciw Polsce, poparł nuncjusz papieski Baltazar z Pescii. Był on wyposażony w cenzury kościelne przeciw Kazimierzowi, które miały być zastosowane w przypadku, gdyby król polski utrudniał Maciejowi walkę z Turkami. Maciej rozpoczął bowiem w 1476 roku pod naciskiem papiestwa demonstracyjne działania na pograniczu tureckim w okolicach Sabacza. Sytuację Kazimierza pogorszył jeszcze zawarty 13 lutego w Ostrzyhomiu układ, mocą którego król węgierski brał w opiekę Tungena i Zakon oraz przyrzekał im pomoc zbrojną w wojnie z Polską. Nic więc dziwnego, że Kazimierz nie mógł i nie chciał włączyć się w nowy konflikt, który rozpalił się na południu. Maciej nadal wspierał zbrojnie opozycję anty-habsburską w Austrii, domagając się wciąż od cesarza uznania go królem Czech. Szukając wsparcia z zewnątrz, Fryderyk III odnowił 5-9 grudnia 1476 roku sojusz antywęgierski z Władysławem. W zamian za pomoc zbrojną obiecał mu udzielić z dawna oczekiwanej inwestytury na kraje Korony ś w. Wacława i złączoną z nimi godność elektora Rzeszy Niemieckiej. Cesarz próbował włączyć do współdziałania również Polskę, jednak sejm piotrkowski w kwietniu 1477 roku odmówił zarówno pieniędzy, jak i zgody na zwołanie pospolitego ruszenia. Ryć. 169. Szeląg gdański Kazimierza IV Jagiellończyka (awers i rewers), lata 1457-1466. Do Austrii wkroczyła więc tylko niespełna 10-tysięczna armia czeska. 10 czerwca w wiedeńskim tumie św. Stefana Władysław otrzymał regalia Królestwa Czeskiego oraz odpowiednie dokumenty. W dwa dni później Maciej wypowiedział sprzymierzeńcom wojnę. Wojska czeskie poszły w rozsypkę, a Władysław wrócił pokonany do Pragi. Również cesarz musiał uchodzić ze swej stolicy; wobec zdecydowanej przewagi militarnej Macieja załamał się zupełnie i sprzeniewierzając się dokonanemu uprzednio aktowi, uznał z kolei Korwina także królem Czech i elektorem (2 grudnia 1477 roku w Gmunden). Gniew króla węgierskiego zwrócił się teraz przeciw Jagiellonom. Pod jego naciskiem, ale bez akceptacji Stolicy Apostolskiej, nuncjusz Baltazar z Pescii ekskomunikował 15 stycznia 1478 roku Kazimierza i Władysława. Wykorzystując tę sytuację, nowy wielki mistrz (od 1477 roku) Marcin von Truchsess odmówił złożenia królowi polskiemu przysięgi wierności, co więcej - wtargnął do Prus Królewskich i opanował Chełmno, Brodnicę i Starogród. Król Kazimierz protestował przeciw niesłychanemu zuchwalstwu nuncjusza, grożąc odwołaniem wszystkich polskich duchow- 241 Dzieje Polski późnośredniowiecznej pokój w Ołomuńcu (1479) zakończenie "wojny popiej" nych z Rzymu. Wojska polskie wkroczyły do Warmii i Prus Zakonnych, odnosząc na przełomie 1478 i 1479 roku szereg sukcesów (tzw. wojna popia). Od zupełnej klęski ocaliła sprzymierzeńców węgierskich interwencja Macieja Korwina. Ryć. 170. Szeląg toruński Kazimierza Jagiellończyka (awers i rewers), lata 1457-1466. Konflikt w krajach Korony św. Wacława powoli wygasał. Wpłynęła na to postawa przywódców obydwu stronnictw czeskich, którzy od 1474 roku przestrzegali kolejnych rozejmów, starając się uchronić kraj od niszczącej wojny domowej. Zarazem w Budzie i w Pradze zwyciężyło przekonanie, że istniejący podział nabrał cech trwałości, a rozstrzygnięcie sporu na drodze zbrojnej nie jest możliwe. Wznowiono więc rokowania pokojowe, które doprowadziły do zawarcia 28 marca 1478 roku traktatu preliminaryjnego w Brnie. W myśl jego postanowień Władysław miał pozostać w posiadaniu Czech właściwych, Maciej zaś - Moraw, Śląska i Łużyc, z pozostawieniem jednak Czechom możliwości ich wykupienia za sumę 400 tyś. dukatów. Obydwaj współzawodnicy zachowali tytuł króla czeskiego, nie rozstrzygnięto jednak, któremu z nich ma przysługiwać godność elektorska w Niemczech. Ogłoszono również powszechną amnestię. Dalsze istnienie utrakwizmu w Czechach zostało milcząco uznane. Po dłuższych pertraktacjach warunki te zmieniono nieco na korzyść Macieja (w Budzie, 30 września -27 października 1478 roku) i ogłoszono publicznie w Ołomuńcu 7 grudnia 1478 roku. Uroczysta ratyfikacja nastąpiła w Ołomuńcu w lipcu 1479 roku podczas osobistego spotkania Władysława z Maciejem i jego małżonką (od 1476 roku) Beatrycze aragońską. Rozwiązanie kwestii pruskiej stało się możliwe dopiero po wysłaniu kilku misji poselskich na Węgry. Za cenę niemieszania się Kazimierza w sprawy czeskie, Korwin zgodził się w końcu cofnąć swe poparcie dla Truchsessa i Tungena, ci jednak mieli pozostać na swych stanowiskach pod warunkiem złożenia przysięgi wierności Kazimierzowi. Porozumienie tej treści podpisano w Budzie 2 kwietnia 1479 roku. Tungen ukorzył się przed królem w Piotrkowie i 15 lipca uzyskał jego zatwierdzenie jako biskupa warmińskiego. Trudniej było zmusić do posłuszeństwa Truchsessa. Dopiero gdy rozwiały się wszelkie nadzieje na pomoc ze strony Węgier, złożył i on królowi przysięgę wierności w Nowym Korczynie (9 października 1479 roku). "Wojna popia" była ukończona. Wynik ośmioletnich zmagań o koronę czeską, które pochłonęły ze strony polskiej wiele środków i sił ludzkich, był połowiczny, gdyż stan posiadania pozostał taki, jaki ukształtował się już w chwili śmierci Jerzego z Podiebradów. Nieprzezwyciężonym do końca rezultatem konfliktu pozostało natomiast stałe napięcie polityczne w stosunkach między Czechami i Polską a Węgrami. 242 Sprawy Wschodu. Schyłek panowania Kazimierza Jagiellończyka rozwój ekonomiczny i demograficzny Litwy społeczeństwo litewskie w połowie XV wieku Litwa a Moskwa Panowanie Kazimierza przyniosło w dziejach wewnętrznych Wielkiego Księstwa Litewskiego wszechstronny postęp. Ludność Litwy etnicznej (Auksztoty i Żmudzi), sięgająca w połowie XV wieku około 500 rys., wzrosła do roku 1492 o dalsze 100 tyś., osiągając gęstość zaludnienia zbliżoną do 7-8 osób na km2. Tempo przyrostu naturalnego było wysokie - do około 0,8% rocznie. W ślad za tym szła kolonizacja terenów dotychczas słabo zaludnionych: ziem pój aćwieskich, części wschodnich Prus, sąsiednich terenów ruskich. Powstawały miasteczka rolnicze, będące ośrodkami lokalnej wymiany handlowej. Jednocześnie zwiększył się eksport do Polski i krajów Europy Zachodniej kierowany przez Rygę, Gdańsk, Królewiec. Wywożono głównie drewno, popiół, dziegieć, sprowadzano zaś sól, żelazo, sukno, wino. W ślad za rozwojem gospodarczym uwidoczniła się dyferencjacja społeczna. Rody Radziwiłłów, Kieżgajłów, Gasztołdów, Ogińskich, Sanguszków, Sapiehów, Holszańskich skupiały w swych rękach wielkie majętności o charakterze latyfundiów; obok nich występowała licznie szlachta uboższa oraz nie posiadające poddanych drobne bojarstwo. Mimo zrównania w prawach ze szlachtą polską, szlachta litewska odgrywała nieporównanie mniejszą rolę polityczną. Kazimierz systematycznie łamał separatyzm dzielnicowy, silny jeszcze w latach 30. i 40. XV wieku, dążąc do likwidacji ostatnich półudzielnych księstw w południowo-wschodniej części państwa. W latach 1454-1455 udaremnił plany Jana Gasztołda zmierzające do osadzenia na Wielkim Księstwie wnuka Witoldowego, księcia Semena Olelkowicza. Semen zdołał utrzymać się przy władzy -jako namiestnik -jedynie w księstwie kijowskim, które po jego śmierci w 1471 roku Kazimierz przekształcił w województwo. Drobni książęta przetrwali tylko na pograniczu moskiewskim (na Siewierszczyźnie i tzw. Wierchowszczyźnie nad Oką). Pomyślny rozwój wewnętrzny Litwy możliwy był m.in. dzięki dłuższemu okresowi spokoju w stosunkach z sąsiadami. Z upływem czasu zaczęło narastać zagrożenie ze strony Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Panujący w nim od 1462 roku Iwan III 243 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - unifikacyjna polityka Iwana III upadek Nowogrodu Wielkiego Ryć. 171. Król na majestacie w otoczeniu dworu. Inicjał "R" z GraduałuJana Olbrachta, lata 1499-1506 (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). podjął energiczne działania, zmierzające do zjednoczenia pod swym berłem wszystkich ziem ruskich. Prestiż jego wzrósł wydatnie dzięki zawartemu w 1472 roku, za pośrednictwem papieskim, małżeństwu z Zofią Paleolog, dziedziczką cesarzy bizantyjskich. Działalność unifikacyjną rozpoczął Iwan od narzucenia w 1464 roku republice pskow-skiej swoich namiestników. Oparł mu się natomiast początkowo Nowogród Wielki, tradycyjny sojusznik Litwy. Istniejące tu stronnictwo prolitewskie uznało Kazimierza gwarantem suwerenności miasta, przyjęło na "kniażenje" Michała Olelkowicza i zobowiązało się płacić Litwie symboliczny trybut. Stało się to wyzwaniem dla Iwana. Wielki książę w 1471 roku zaatakował miasto i zadałjego wojskom klęskę nad Szełonią (14 lipca). Nowogrodzianie musieli wyrzec się wszelkich związków z Litwą, przyjąć protektorat Moskwy, a swe ziemie uznać za "wotczinę" (ojcowiznę) Iwana i jego potomków. Kazimierz, zajęty walką o Czechy, nie był w stanie udzielić nowogrodzia-nom efektywnej pomocy. W 1478 roku Iwan zrobił kolejny krok w kierunku pełnego podporządkowania miasta. Pod naciskiem zbrojnym Nowogród, wraz ze swymi ogromnymi posiadłościami sięgającymi Oceanu Lodowatego, pozbawiony został resztek autonomii i wcielony do państwa moskiewskiego. Symbol jego niepodległości - wielki dzwon wywieziono do Moskwy. Ziemie litewskie zostały w ten sposób okrążone od północy przez terytoria moskiewskie. Iwan III rozwinął następnie plan rewindykacji pozostałych ziem ruskich (prawosławnych). Godził on bezpośrednio w interesy Litwy władającej rozległymi terytoriami V 244 Sprawy Wschodu. Schyłek panowania... opozycja i spisek panów litewskich najazdy Tatarów na ziemie ruskie Litwy ruskimi. W 1480 roku Iwan zaprzestał płacić trybut spadkobiercom Złotej Ordy - Tatarom zawoł-żańskim. Nastąpiło to po nieudanej wyprawie chana Achmata nad rzekę Ugrę. Zdaniem niektórych historyków, przyczyną niepowodzeń tatarskich był brak obiecanej przez Kazimierza pomocy ze strony Litwy. Ryć. 172. Wizerunek Kazimierza IV Jagiellończyka z nagrobka w katedrze krakowskiej. Jak wyżej wspomniano, długotrwała nieobecność Kazimierza w Wielkim Księstwie Litewskim powodowała, że od czasu do czasu (1454/1455, 1461) pojawiały się inicjatywy powołania na tron litewski osobnego księcia. Król przeciwstawiał się tym zamysłom zdecydowanie. W 1478 roku odrzucił nawet prośbę własnego syna, Jana Olbrachta, o mianowanie go namiestnikiem na Litwie. Toteż gdy tylko zakończył konflikt z Maciejem Korwinem, postanowił uporządkować sprawy Wielkiego Księstwa i udał się tam z rodziną aż na cztery lata (do 1484 roku). Rządy w Koronie przekazał na ten czas swemu drugiemu według starszeństwa synowi -Kazimierzowi, młodzieńcowi wielkich zalet ducha i charakteru. Sytuacja na Litwie była mało pocieszająca. Niektórzy kniaziowie ruscy (Holszań-scy) szukali oparcia w Moskwie, a nawet przechodzili otwarcie ze swymi "wotczinami" na służbę Iwana. W tej sytuacji trudno było kontynuować stuletnią rywalizację ze wschodnim sąsiadem. Największe trudności sprawiała opozycja wewnętrzna. Już w 1479 roku zawiązał się spisek zmierzający do pozbawienia władzy, a nawet życia, Kazimierza wraz z rodziną. Celem sprzysiężenia było oddanie Moskwie Kijowszczyzny i ziem po Berezynę, z reszty zaś utworzenie odrębnego państwa pod berłem Michała Olelkowicza. Spisek został wykryty, a główni jego uczestnicy - niefortunny pretendent Michał Olelkowicz i kniaź Iwan Jurjewicz Holszański - 30 sierpnia 1481 roku dali głowy pod topór katowski. Trzeci ze sprzysiężonych, kniaź Fiodor bielski, uszedł do Moskwy. Odpowiedzią Iwana na te dramatyczne wydarzenia był jego sojusz z chanem krymskim Mengli Gerejem. Podjudzeni przez Moskwę Tatarzy bezlitośnie spustoszyli w 1482 roku Kijów i Kijowszczyznę. Szukając sojuszników przeciw Krymowi i Moskwie, Litwa sprzymierzyła się z Achmatowiczami, chanami Tatarów zawołżańskich. Był to jednak sojusz niepewny, watahy zawołżańskie nie widziały różnicy między ziemiami "niewiernych", pustosząc w równej mierze pogranicze moskiewskie, co polsko-litewskie. Iwan wszedł z kolei w porozumienie z niechętnym Polsce hospodarem mołdawskim Stefanem i umocnił je małżeństwem swego syna Iwana Młodszego z córką Stefana - Heleną. Za pośrednictwem Stefana nawiązał kontakt z Węgrami. W 1484 roku podpisane zostało w Budzie przymierze skierowane przeciw Jagiellonom. Powoli kształtowały się zarysy koalicji, która w następnych latach opasać miała Polskę i Litwę od południa i wschodu. 245 Dzieje Polski późnośredniowiecznej W 1483 roku Kazimierz i Iwan zawarli porozumienie, w myśl którego usankcjonowali przechodzenie pogranicznych kniaziów z ich "wotczinami" spod zwierzchnictwa jednego władcy pod panowanie drugiego. Przyjęcie tej zasady pozbawiło Litwę do chwili śmierci Kazimierza licznych terytoriów. Siły Iwana wzmocniło także zajęcie w 1485 roku niezależnego dotychczas Tweru, sprzymierzonego z Litwą. upadek Kilii i Białogrodu (1484) hofd Stefana hospodara mołdawskiego w Kołomyi dyplomatyczne próby zażegnania konfliktu z Turcją Problem czarnomorski Wiosną 1484 roku nadeszły wieści o wielkich tureckich przygotowaniach wojennych na lądzie i morzu. Wszystko wskazywało na to, że wyprawa wyruszy w kierunku ujść Dunaju i Dniestru. Wysłany w celu powstrzymania sułtana od wojny poseł polski Warsz Michowski nie dotarł na czas przed oblicze Bajezida II. W lipcu zdobyte zostały przez Turków Kilia i Białogród, ważne nadmorskie emporia, politycznie podległe Mołdawii. Ten akt agresji tureckiej odbił się szerokim echem w całej Europie, niosąc ze sobą groźbę zamknięcia wielkiej drogi handlowej prowadzącej do tych miast z zachodu kontynentu. Jego konsekwencją było ponadto opanowanie przez Turków ziem leżących między ujściami Dniestru i Dunaju, uzyskanie w ten sposób połączenia terytorialnego między posiadłościami Porty i chanatu krymskiego oraz utworzenie z nich bazy wypadowej przeciw ziemiom litewskim i ruskim. Na wieść o klęsce papież Innocenty VIII wznowił starania krucjatowe. W Polsce i Litwie ogłoszono mobilizację wojskową. Stefan mołdawski, najbardziej ze wszystkich zagrożony, postanowił wyrzec się chwilowo dawnych uraz i poszukać pomocy u króla polskiego. Toteż gdy Kazimierz na czele 20 tyś. pospolitego ruszenia zjawił się w Kołomyi, hospodar stanął przed nim osobiście i złożył z dawna oczekiwany hołd lenny. Ale szlachta polska nie kwapiła się do wyprawy poza granice państwa, a wojska litewskie musiały strzec pogranicza moskiewsko-tatarskiego. Kazimierz wysłał więc Stefanowi w posiłku tylko 3 tyś. zaciężnych. Przyczynili się oni wprawdzie do zwycięstwa hospodara nad Katlabugą, ale na tym ich rola się skończyła. Stefan uważał tę pomoc za niewystarczającą. Umocnił się w tym przekonaniu, gdy w roku następnym nie otrzymał już od Polski żadnego wsparcia. Głęboko rozczarowany, znalazł się w następnych latach w kręgu jej przeciwników. W Polsce w 1487 roku mówiono wprawdzie dużo o wojnie z Turkami, ale były to raczej deklaracje bez pokrycia. Podjęcie jej uniemożliwiały najazdy tatarskie i pustki w skarbie. W tych warunkach większe nadzieje pokładano w działaniach dyplomatycznych. Wspólne polsko-habsburskie poselstwo udało się jeszcze w 1486 roku do Wenecji, by z jej pomocą wynegocjować zwrot przez Turków portów czarnomorskich. Próba ta zawiodła całkowicie. Żadnych rezultatów nie przyniosła też podjęta w tym samym celu w 1487 roku legacja Kallimacha do Konstantynopola, królewicz Olbracht natomiast zmuszony był odpierać inspirowany zapewne przez Turcję najazd Tatarów zawołżańskich, których rozgromił pod Kopystrzynem nad Murachwą. Pozbawiony zupełnie pomocy z zewnątrz, Stefan uznał się już w 1486 roku stałym trybuta-riuszem sułtana. Nie oznaczało to wprawdzie teoretycznie zerwania zależności od Królestwa Polskiego, ale czyniło ją zupełnie iluzoryczną. Wysłany w 1489 roku do Konstantynopola Mikołaj Firlej zażądał raz jeszcze zwrotu Kilii i Białogrodu, lecz gdy i tym razem nic w tej sprawie nie osiągnął, przyjął proponowany dwu- IIMB - 246 Sprawy Wschodu. Schyłek panowania... J^l|Sf!f'* k*^'S^^ sł WIELKIE KSIĘSTWO:MOSKIEWSKIE WIEkKA ,ORDA granice cesarstwa rzymskiego iranice państw pod panowaniem lagiellonów ziemie utracone na rzecz Moskwy w 1494 i f f f lenna Królestwa Polskiego pretensje mołdawskie i niepokoje społeczne na Pokuciu Ryć. 173. Państwa pod panowaniem Jagiellonów w końcu XV wieku. letni rozejm z sułtanem. Był to pierwszy tego rodzaju układ zawarty między Polską a Imperium Osmańskim. Gniew Stefana zwrócił się teraz z całą siłą przeciw Polsce. Był on o tyle zrozumiały, że wśród panów małopolskich istniało stronnictwo otwarcie głoszące konieczność włączenia Mołdawii do Korony. Uprzedzając taką możliwość, hospodar już w 1488 roku wystąpił z pretensjami do polskiego Pokucia. W 1490 roku wysłał tam jednego ze swych dowódców, zwanego Muchą, który odwołując się do wspólnoty religii, podburzył miejscową ludność chłopską przeciw szlachcie. W rezultacie wybuchło anty szlacheckie powstanie chłopskie obejmujące nie tylko Pokucie i część Podola, ale i ziemię szypienicką, Bukowinę i północną Mołdawię. Pobity przez Polaków, Mucha szukał schronienia u Stefana, ale został przez niego uwięziony w Suczawie. W pościgu za nim polscy panowie (Buczaccy) wprowadzili do Chocimia, jako pretendenta do tronu hospodarskiego, jednego z synów Piotra (poprzednika Stefana) - Arona, który 19 lipca 1490 roku zobowiązał się w razie utwierdzenia się w Mołdawii płacić Polsce roczny trybut w wysokości 1000 dukatów. Koncepcja ta nie znalazła poparcia na dworze królewskim. 247 Dzieje Polski późnośredniowiecznej W 1491 roku Mucha, działając z tajnej inspiracji Stefana, zjawił się ponownie jako Piotr Baryła na Pokuciu, wzywając ludność ruską do buntu i ogłaszając się panem Rusi. Schwytany 25 listopada 1491 roku, dał głowę pod miecz katowski, ale wywołana przez niego burza pogłębiła jeszcze bardziej wzajemną niechęć i nieufność między Polską a Mołdawią. Zagadnienia pruskie i stosunki z zachodem Europy próby integracji Prus Królewskich Mimo przyznanej Prusom Królewskim autonomii, król nie zawsze przestrzegał jej warunków, dążąc do najściślejszego zespolenia nowo nabytej prowincji z resztą kraju. Do Prus wprowadzone zostały urzędy analogiczne do koronnych. Kazimierz starał się, na wzór polski, zachować dla siebie prawo do zwoływania sejmów pruskich. Miejscowych możnych usiłował skłonić do udziału w obradach rady koronnej i w ten sposób wszczepić im poczucie odpowiedzialności za sprawy ogólnopaństwowe. Napotykało to na opór stanów pruskich, które tkwiły w partykularyzmie i uwagę koncentrowały głównie na sprawach wewnątrzdzielnicowych. Dyplomacja pruska miała charakter stanowy. Przejawiało się to w słabo zorganizowanych kancelariach lub ich braku, w kunktatorstwie przy podejmowaniu decyzji na zjazdach krajowych, w uporczywym dążeniu do zachowania status quo i w niezdolności do kompromisowego rozwiązywania sporów. Król wysyłał do Prus zaufanych komisarzy, jak np. biskupa chełmińskiego Wincentego Kiełbasę lub Piotra Dunina, z zadaniem scalenia pozostających w rozproszeniu królewszczyzn. W 1476 roku Kazimierzowi udało się przeprowadzić ujednolicenie praw w całej dzielnicy pruskiej. W 1485 roku ustanowił on, wzorem Wielkopolski i Małopolski, generalnego starostę ziem pruskich z siedzibą w Malborku. Jednak próba wprowadzenia apelacji do króla od wyroków miejscowych sądów napotkała na tak silny opór, że doprowadziła do zawiązania konfederacji stanów pruskich, stojącej w jawnej opozycji wobec zamiarów królewskich (1485). Na skutek zniszczeń wojennych uwolniono -jak wiemy - Prusy od obowiązków podatkowych wobec Korony na lat dwadzieścia. W 1485 roku, w obliczu grożącej wojny z Turcją, Kazimierz zwrócił się mimo to do stanów pruskich z prośbą o opodatkowanie, ale spotkał się ze zdecydowaną odmową. Napięcie wzrosło, gdy w tymże roku generalnym starostą pruskim został Zbigniew Tęczyński. Trudności, najakie napotkał, miały co prawda charakter drugorzędny, pozostawały w związku z nadużyciami popełnionymi przez Gdańsk wobec okolicznej szlachty, ale ujawniły determinację, z jaką "Prusacy" gotowi byli bronić swych praw autonomicznych. Na czele opozycji stanowej stanął wojewoda malborski Mikołaj Bażyński. Konflikt zaostrzył się, gdy ponownie na porządku dziennym stanęła sprawa obsady biskupstwa warmińskiego. Po śmierci Mikołaja Ryć. 174. Grosz praski Władysława n Jagieł- Tungena kapituła opowiedziała się (14 lutego 1489 roku) za mieszcza-lończyka (awers i rewers), lata 1471-1516. ninem toruńskim Łukaszem Watzenrodem. Król natomiast prze- 248 Sprawy Wschodu. Schyłek panowania... znaczył Warmię dla swego najmłodszego syna Fryderyka. Dla koncepcji tej zdołałjuż wcześniej pozyskać zgodę nie tylko kapituły, ale i papieża, a nawet cesarza i jego syna Maksymiliana. Nic więc dziwnego, że gdy kapituła postąpiła wbrew jego zamiarom oraz własnym wcześniejszym zobowiązaniom, postanowił przeprowadzić swą wolę za wszelką cenę, nie wykluczając interwencji zbrojnej. Przykrą niespodzianką stało się dla niego poparcie udzielone wtedy kapitule przez papieża Innocentego VIII. Doprowadziło ono do kolejnego napięcia między dworem krakowskim a kurią rzymską. Korzystając z najazdu tatarskiego, odpartego w 1489 roku przez królewicza Olbrachta, Watzenrode opanował Warmię. Po jego stronie opowiedziały się stany pruskie. Był to wstęp do kilkuletniego kryzysu, który nie dał się rozwiązać po myśli króla, m.in. na skutek jego zaangażowania w walkę o tron węgierski po śmierci Macieja Korwina w 1490 roku. Ryć. 175. Dukat węgierski Władysława II Jagielloriczyka (awers i rewers), lata 1490-1516. Polityka zachodnia Jagiellonów w latach 80. XV wieku stanowiła kontynuację założeń wypracowanych w poprzednim dziesięcioleciu. Ważnym jej elementem było zacieśnienie związków dynastycznych z książętami niemieckimi. W 1479 roku odbył się ślub Fryderyka Hohenzollerna z Zofią Jagiellonką, Mimo niedopełnienia przez Władysława małżeństwa z Barbarą brandenburską, elektor Albrecht Achilles snuł dalsze plany spowinowacenia swego rodu z Jagiellonami. Kolejna córka polskiej pary królewskiej, Anna, wydana została 2 lutego 1491 roku za księcia zachodnio--pomorskiego Bogusława X. Cesarz Fryderyk III, który w trwającej od 1479 roku wojnie z Maciejem Korwinem stracił na jego rzecz w 1485 roku nawet swą stolicę - Wiedeń, daremnie starał się skłonić Kazimierza do ponownego podniesienia broni przeciw królowi Węgier. Stosunki z Węgrami pozostały jednak napięte, rywalizacja zaś toczyła się na płaszczyźnie dyplomatycznej. Kołomyjski hołd hospodara Stefana z 1485 roku uznał Maciej za naruszenie swej strefy wpływów. Intrygował więc przeciw Polsce u papieża i książąt niemieckich; zacieśniał stosunki z jej przeciwnikami na Wschodzie. Dwór krakowski odpowiedział na to układami z cesarzem, które doprowadziły do wysłania wspólnego polsko-habsburskiego poselstwa do Wenecji, ta odmówiła jednak współdziałania przeciw Węgrom (1486), uchyliła się również -jak powyżej wspomniano - od interwencji w Turcji na rzecz zwrotu przez sułtana zajętych w 1484 roku portów czarnomorskich. Więcej zyskało poselstwo obediencyjne do Innocentego VIII (Jan z Targowiska i Rafał Leszczyński). Wystarało się ono nie tylko o bardzo korzystną dla Polski bullę krucjatową przeciw Turkom i Tatarom, ale także o oficjalne uznanie przez Rzym Władysława królem czeskim, co też nastąpiło w 1487 roku. Maciejowi natomiast udało się chwilowo poróżnić dwory jagiellońskie. Gdy podczas elekcji we Frankfurcie nad Menem (16 lutego 1486 roku) na tron niemiecki wyniesiony został (za życia ojca) Maksymilian l Habsburg, nie wysłano zaproszenia dla elektora czeskiego. Na dworze praskim ostro zareagowano na to zaniedbanie, a Maciej, celowo rezygnując ze swoich pretensji do godności elektora, demonstracyjnie poparł 249 Dzieje Polski późnośredniowiecznej niebezpieczeństwo sojuszu habsbursko--moskiew-skiego zmagania o sukcesję węgierską Władysława, l-10 września 1486 roku spotkał się z nim w Jihlavie, manifestując objawy solidarności skierowane przeciw cesarzowi i książętom Rzeszy. Zjazd ten wywołał konsternację na dworze krakowskim, który na własną rękę interweniował w interesie Władysława w Niemczech. Jednak koniunkturalne zbliżenie dwóch władców czeskich rozchwiało się niebawem, natomiast polskie i czeskie interwencje dyplomatyczne spowodowały, że w 1489 roku elektorzy uznali sytuację z 1486 roku za wyjątkową i na następne elekcje zobowiązali się zapraszać każdorazowo królów czeskich. Ryć. 176. Król węgierski Władysław II Jagiellończyk. Karta tytułowa Panegiryków Pawta z Krosna, 1509 rok. Te fluktuacje polityczne zdominowane zostały niebawem przez sprawę sukcesji po Macieju. Nie doczekał się on legalnego potomstwa, a stan jego zdrowia wskazywał na możliwość rychłego zgonu. W pierwszym rzędzie pretendentów do spadku po nim sytuowali się Habsburgowie i Jagiellonowie: pierwsi na podstawie układu sukcesyjnego z 1463 roku, drudzy dzięki uprawnieniom spadkowym uzyskanym w wyniku małżeństwa Kazimierza z Elżbietą Rakuską. Przewidując rychłe starcie z Jagiellonami, Habsburgowie wszczęli działania zmierzające do pozyskania przeciw nim ewentualnych sojuszników. Taka była geneza dwukrotnych (1486/1487 i 1489) misji wysłannika cesarskiego Niklasa von Popplau do Moskwy. Pierwsza jego podróż miała charakter rekonesansowy, w czasie drugiej zaproponował Iwanowi III (jakoby z własnej inicjatywy) koronę królewską od cesarza i małżeństwo córki wielkiego księcia z siostrzeńcem Fryderyka III. Nieufny wobec łacinników, Iwan odrzucił wprawdzie początkowo obie propozycje, niebawem jednak wysłał do Niemiec doświadczonego dyplomatę greckiego pozostającego w jego służbie - Jerzego Tracha-niotesa, wyrażając gotowość współdziałania z Habsburgami przeciw Jagiellonom. Maksymilian podchwycił inicjatywę. Wraz z Trachaniotesem skierował do Moskwy 17 lutego 1490 roku własnego posła Jerzego von Thurna. Przekazać on miał Iwanowi propozycję sojuszu przeciw całemu domowi jagiellońskiemu; celem tego sojuszu byłoby zdobycie przez Habsburgów Węgier, a przez Moskwę - Kijowszczyzny. Posłowie byli jeszcze w drodze, gdy 6 kwietnia 1490 roku zmarł nagle na apopleksję Maciej Korwin. Walka Jagiellonów o koronę węgierską w latach 1490-1492 Śmierć Maciej a rozpętała burzę wojenną w środkowej Europie. Ani Habsburgowie, ani Jagiellonowie nie mieli zamiaru rezygnować ze swych praw do tronu Węgier. Wprawdzie teoretycznie o wyniku rywalizacji powinna była przesądzić elekcja dokonana przez stany węgierskie, ale wobec nie ugruntowanej jeszcze ostatecznie zasady obieralności władców, niezależnie od jej wyniku, rozstrzygnąć musiał oręż, zwłaszcza że obie dynastie miały licznych zwolenników wśród możnych, szlachty i miast na Węgrzech. 250 Sprawy Wschodu. Schyłek panowania... * kandydaci do tronu węgierskiego Ze strony habsburskiej wystąpił jeden kandydat do tronu - król rzymski Maksymilian I, tymczasem w obozie jagiellońskim zabrakło jedności. Polska para królewska poparła trzeciego spośród królewiczów - Jana Olbrachta (drugi, Kazimierz, zmarł w 1484 roku). Panowie czescy natomiast wysunęli kandydaturę Władysława. Za nim też opowiedzieli się od początku najpotężniejsi panowie duchowni i świeccy Węgier. Po śmierci autorytarnego Macieja ustępliwy i łagodny "rex bene" Władysław jawił się im jako władca idealny. Jego elekcja rozwiązywała w sposób pokojowy spór o Morawy, Śląsk i Łużyce i zapewniała pomoc bitnych wojsk czeskich w walce z Turkami. Nadzieją na odzyskanie "krajów pobocznych" Korony św. Wacława kierowali się też panowie czescy, którzy udzielili Władysławowi wydatnej pomocy finansowej i militarnej . Olbracht mógł liczyć na poparcie części szlachty górnowęgierskiej, Maksymilian - panów chorwackich i miast o niemieckim w większości patrycjacie. wyprawa Jana Olbrachta na Węgry (1490) koronacja Władysława Jagiellończyka na króla Węgier Jan Olbracht wkroczył do Węgier z początkiem lipca na czele kilku tysięcy zbrojnych. Wprawdzie już 7 czerwca garść szlachty okrzyknęła go na polu Rakosu królem, ale dostojnicy koronni unieważnili tę aklamację; królewicz zdołał opanować na Słowacji tylko Preszów i kilka mniejszych zameczków. Ze znacznie większymi siłami przybył do Węgier Władysław. Bez trudu zajął Budę i poparty przez królową wdowę Beatrycze, którą pozyskał sobie obietnicą małżeństwa, obrany został 15 lipca legalnie królem. Jego zwolennicy już wcześniej skłonili do zrezygnowania z aspiracji do tronu nieślubnego syna Macieja, Jana Korwina. W końcu września ukoronowano Władysława w Białogrodzie Stołecznym. Olbracht, który nie uznał legalności elekcji brata, bezskutecznie starał się w tym czasie opanować miasta górnowęgierskie -Koszyce i Bardiów. W październiku do Węgier wkroczył na czele 16-tysięcznej armii Maksymilian I. 17 listopada wziął szturmem Białogród, ale na tym skończyły się jego sukcesy. Mimo poparcia ze strony części możnych węgierskich, bunt zaciężnych zmusił go do odwrotu. W wielu zamkach pozostawił jednak załogi, zamierzając wznowić walkę wiosną następnego roku. Władysław dopiero na przełomie 1490 i 1491 roku mógł wyruszyć przeciw bratu. Węgrzy mieli zdecydowaną przewagę liczebną, toteż Jan Olbracht, po kilku niepomyślnych potyczkach, musiał przyjąć podyktowane mu 20 lutego 1491 roku warunki pokoju w Koszycach. W myśl tej ugody rezygnował z pretensji do korony Węgier, otrzymywał zaś w zamian Głogów i ekspektatywę na kilka innych księstw śląskich. Nie wycofał jednak swych oddziałów ze Słowacji i latem 1491 roku, gdy brat zajęty był wypieraniem załóg habsburskich z zachodnich Wę- . . Ryć. 177. Fasada katedry krakowskiej z kaplicą pod wezwaniem Sw. Trójcy ufun- gier, wznowił działania WOjenne dowanąprzez królową Zofię ok. 1431 roku (po lewej) oraz kaplicą Świętokrzyską, pod pozorem niedotrzymania Wa- wzniesioną z fundacji Kazimierza IV Jagiellończyka ok. 1470 roku (po prawej). 251 Dzieje Polski późnośredniowiecznej ranków ugody koszyckiej. Nie przyniosły one żadnych sukcesów, gdyż król Kazimierz nie tylko odmówił mu wsparcia, ale środkami dyplomatycznymi bronił sprawy Władysława. Dywersja Olbrachta wpłynęła jednak bardzo niekorzystnie na przebieg prowadzonych w Bratysławie przez Węgrów pertraktacji z Maksymilianem. Zawarty tam 7 listopada traktat pokojowy potwierdził Habsburgom prawo do sukcesji na Węgrzech po śmierci Władysława lub jego le-gamYcrl męskich potomków. Prawa dziedziczne polskiej linii Jagiellonów nie zostały uwzględnione. Sejm węgierski miał następnie zatwierdzić habsburskie prawo do sukcesji. Dopiero po zawarciu pokoju przywódca magnaterii węgierskiej, Stefan Zapolya, mógł zwrócić się przeciw Olbrachtowi. l stycznia 1492 roku, dysponując czterokrotną przewagą, rozgromił go zupełnie pod Preszowem, zmusił do kapitulacji ostatnie punkty oporu Ryć. 178. Nagrobek Kazimierza IV Jagiellończyka w katedrze krakowskiej, autorstwa i jego Samego wziął do niewoli. ostateczne załamanie się węgierskich planów Olbrachta Wita Stwosza, 1492 rok. Królewicz odzyskał wolność w za mian za ostateczne wyrzeczenie się korony Węgier. Brat wspaniałomyślnie pozostawił go w posiadaniu uprzednio przyznanych księstw śląskich. Plan osadzenia energicz nego Olbrachta na Węgrzech, popierany usilnie m.in. przez Kallimacha, legł więc ostatecznie w gruzach. śmierć Kazimierza IV Jagiellończyka Mimo iż plany króla Kazimierza, zakładające obdzielenie kolejnych synów koronami krajów środkowoeuropejskich, nie spełniły się do końca, władztwo jagiellońskie objęło po 1491 roku całe międzymorze adriatycko-bałtycko-czarnomorskie. Toteż Kazimierz Jagiellończyk, umierając 7 czerwca 1492 roku w Grodnie, mógł mieć poczucie satysfakcji; w jego czasach żadna dynastia w Europie nie władała tak rozległymi obszarami, nie zgromadziła pod swoim berłem tylu ludów i państw. 252 Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza i czasów nowożytnych elity władzy polityka personalna Kazimierza Jagiellończyka Elity polityczne za czasów Kazimierza Jagiellończyka Elitę władzy w dobie Kazimierza IV Jagiellończyka stanowili najwyżsi urzędnicy centralni i prowincjonalni. Należeli do niej także biskupi i zaufani doradcy królewscy nie pełniący określonych urzędów. Z niewielkimi wyjątkami wszyscy oni wywodzili się z możnowładztwa i zamożnej szlachty. Panom koronnym w XV stuleciu daleko było jeszcze do potęgi "królewiąt" w XVI, a zwłaszcza XVII wieku. Liczne potomstwo, powiązania rodzinne i sojusze polityczne zapewniały im jednak często silną pozycję w państwie, z którą musiał się liczyć monarcha. Grupę tę cechowała w 2. połowie XV wieku duża mobilność. Niektóre rody, na skutek wymierania potomków, nieumiejętności odnalezienia się w nowej sytuacji politycznej lub marnotrawstwa, traciły na znaczeniu i ubożały (Melsztyńscy, Rytwiańscy), inne, dzięki wiernej służbie królowi, energii i przedsiębiorczości, dochodziły szybko do fortun. Podobnie jak w okresie wcześniejszym, dostrzegalna była rywalizacja między Małopolanami i Wielkopolanami. Wśród pierwszych naczelne miejsce zajmowali Tarnowscy, Tęczyńscy, Kuro-zwęccy (na Rusi - Pileccy, Buczaccy, Sprowscy, Jarosławscy), wśród drugich - Górko-wie, Ostrorogowie, Szamotulscy. Królewskie prawo nominacji na urzędy stwarzało monarsze możliwość dokonywania korzystnych dla siebie roszad i tworzenia oddanego sobie grona doradców. Jak już wspomniano, Kazimierz Jagiellończyk, łamiąc w pierwszej fazie swego panowania opozycję oligarchiczną, szukał oparcia wśród młodszych członków rodów możno władczych, tzw. juniorów. Dzięki temu w późniejszym okresie jego rządów nie zdołało się już nigdy wytworzyć stałe stronnictwo opozycyjne. Zdarzające sięjeszcze od czasu do czasu konflikty z przedstawicielami elit politycznych miały charakter incydentalny. Powodem było niekiedy nieprzestrzeganie tradycyjnie ustalonej kolejności przy mianowaniu urzędników. Jako zręczny polityk, powoływał Kazimierz często na wysokie stanowiska swych wczorajszych przeciwników politycznych. Co więcej - "analiza królewskich nominacji przekonuje, że potrafił on zrealizować najbardziej karkołomne przesunięcia na urzędach" (Wojciech Fałkowski, 1992). 253 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - Powodowały one co prawda chwilowe odruchy gniewu pominiętych (jak np. Jana Rytwiańskiego w 1459 roku), były jednak łagodzone zazwyczaj przez nowe nominacje chwilowo pokrzywdzonych. Nad pozbawionym znaczenia oporem jednostek (np. prymasa Zbigniewa Oleśnickiego młodszego w kwestii pierwszeństwa w radzie królewskiej przed biskupem krakowskim, królewiczem Fryderykiem Jagiellończykiem) król przechodził do porządku dziennego. Kazimierz nie obawiał się kumulacji urzędów w rękach jednej rodziny (np. Kurozwęckich, Rytwiańskich, Jarosław-skich, Tarnowskich), ponieważ w ten sposób zapewniał sobie jej stałe poparcie. By jednak nie dopuścić do spetryfikowania istniejącego układu, przy kolejnych awansach przesuwał urzędników do innej dzielnicy. W związku ze zmianami generacyjnymi nastąpiła w latach 70. wymiana obsady najważniejszych urzędów. Nowy układ personalny przetrwał w głównych zarysach do końca panowania Kazimierza. Wbrew przyjętym wcześniej poglądom, król rzadko awansował "ludzi nowych", niebogatych i nie spowinowaconych z potężnymi rodami magnackimi. Do wyjątków należeli wybitnie utalentowani: Jakub z Dębna, Hińcza z Rogowa, Ambroży Pampowski, Stanisław Szydłowiecki. Oszczędny władca czynił na ich rzecz zapisy i zastawy, ale otrzymywał od nich pożyczki i eksploatował Ryć. 179. Ryta nagrobna Zbigniewa Oleśnic- ^ bez skrupułów W służbie państwowej. Warunkiem ich torstwa Wita Stwosza, 1495 rok. kiego młodszego w katedrze gnieźnieńskiej au- dalszego powodzenia było wykształcenie, zręczność poli- tyczna, wierność monarsze. Kazimierz Jagiellończyk czynił także próby odzyskania zastawionych przez jego poprzedników dóbr królewskich. Wyniki były mierne; dochody monarsze (bez nadzwyczajnych podatków) osiągały rocznie 70-90 tyś. florenów. rada królewska Członkowie elit politycznych wchodzili w skład rady królewskiej. Przynależność do niej nie była jeszcze w latach 80. ostatecznie zdefiniowana, nie określono także trybu jej zwoływania, zakresu kompetencji czy procedury obrad, chociaż sprawy te w porównaniu z okresem poprzednim ulegały stopniowemu uściśleniu. Osobistości, których kompetencje urzędnicze obejmowały całe dzielnice państwa (np. starostowie generalni), spotykały się z królem głównie na zjazdach i sejmach; inni, pełniący niższe godności i rozpoczynający kariery, zwłaszcza dworskie, przebywali częściej w otoczeniu monarchy. stronnictwo królewskie Do najwierniejszych stronników Kazimierza należeli w Wielkopolsce: starosta generalny tej dzielnicy Łukasz Górka, sojusznik króla w walce z klanem Oleśnickich, zwolennik przyłączenia Pomorza do Polski, obrońca granic przed najazdem Macieja Korwina, oraz jego syn Uriel, w latach 1473-1479 kanclerz wielki koronny, zdolny dyplomata i humanista. Interesów króla w Wielkopolsce bronili również: kolejny starosta generalny, Maciej z Bnina, wspomniany autor Memoriału Jan Ostroróg, wojewoda łęczycki Mikołaj z Kutna, wojewoda brzeski-kujawski Mikołaj Szarlejski i podkanclerzy (od 1455 roku) Jan Lutek z Brzezia. 254 --------------------- Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza... mmKM Wśród wysokich duchownych Ryć. 180. Zamek Jakuba z Dębna w Dębnie Małopolskim, lata 1470-1480. najwyżej cenił sobie król Kazimierz oddanego mu Jana Grusz-czyńskiego. Zręczny dyplomata, uczestnik pertraktacji z Krzyżakami i Czechami, Gruszczyński awansował stopniowo z biskupstwa kujawskiego na krakowskie, następnie objął arcybiskupstwo gnieźnieńskie (1464), a do 1469 roku sprawował także urząd kanclerski. Spośród małopolskich współpracowników Kazimierza na plan pierwszy wysunął się Jakub z Dębna, kanclerz koronny w latach 1469-1473. Wykształcony prawdopodobnie za granicą, był zwolennikiem porządku i silnej władzy królewskiej; jako starosta krakowski wydał bezwzględną walkę panoszącemu się w południowej Małopolsce rozbójniczemu rycerstwu. Rodzinę Kurozwęckich wśród stronników króla reprezentował przede wszystkim długoletni kanclerz (1484-1503) Krzesław. Był on zdolnym dyplomatą, zwolennikiem centralizacji państwa i osłabienia separatyzmu pruskiego. Mimo wspomnianych sporów o precedencję, darzył król zaufaniem także prymasa Zbigniewa Oleśnickiego młodszego, czyniąc go namiestnikiem w Prusach i powierzając mu zażegnanie sporu o biskupstwo warmińskie. Umierając, pozostawił więc Kazimierz swemu następcy zdolną i wierną tronowi ekipę doradców. Kościół i religia Podobnie jak w poprzednich stuleciach, w życiu duchowym społeczeństwa polskiego końca XV wieku doniosłą rolę odgrywał Kościół rzymskokatolicki. Jako instytucja stanowił on zarazem potęgę gospodarczą i polityczną. Na ziemiach polsko- organizacja kościelna w państwie polsko- -litewskim -litewskich, łącznie z terytoriami położonymi poza granicami państwa, funkcjonowało w tym czasie 20 diecezji. W metropolii gnieźnieńskiej były to: Gniezno, Kraków, Poznań, Włocławek, Płock, Wrocław, Kamień, Lubusz, Wilno, Miedniki; w metropolii ryskiej: Chełmno, Warmia, Pomezania, Sambia; w metropolii lwowskiej: Lwów, Chełm, Przemyśl, Łuck, Kijów, Kamieniec Podolski. Kościół był jednym z największych w Polsce posiadaczy ziemi uprawnej (około 10-12%). Uposażenie arcybiskup-stwa gnieźnieńskiego w końcu XV wieku wynosiło 13 miast i 303 inne osady, zaś biskupstwa krakowskiego - 11 miast i 225 wsi. Bez porównania mniejsze były posiadłości i dochody biskupstw ufundowanych niedawno na ziemiach wschodnich. Różnice te miały wpływ na hierarchię biskupstw, a co za tym idzie - na kolejność przenoszenia biskupów z diecezji uboższych na bogatsze, nie zawsze jednak w pełni przestrzeganą. W tej nieformalnej hierarchii pierwsze miejsce przysługiwało biskupstwu krakowskiemu (wyprzedzającemu nawet Gniezno), jako usytuowanemu w stolicy państwa, obejmującemu ziemie najbogatsze i posiadającemu utrwalone tradycją wpływy polityczne. 255 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Obok biskupstw wielkimi posiadaczami ziemskimi były kapituły. Spośród nich np. krakowska posiadała w końcu XV wieku 2 miasta i 52 wsie. Przynależność do kapituł otwierała drogę awansu społecznego. Kazimierz Jagiellończyk zakazał wprawdzie w 1484 roku przyjmowania w ich szeregi plebejuszy, ale ograniczenie to, chociaż oparte na wcześniejszych zarządzeniach z lat 1430 i 1438, nie było nadal w pełni respektowane. Wciąż rosła liczba parafii, przy czym dynamika wzrostu ;fgf była większa niż w jakimkolwiek późniejszym okresie. Pod koniec XV wieku ich liczba na ziemiach rdzennie polskich zbliżała się do 6 tyś., podczas gdy na terytoriach litewsko-ruskich nie przekraczała prawdopodobnie 200-300. Wiele Ryć. 181. Adam i Ewa w raju. Miniatura z Antiguitates parafii (także na zachodzie) obejmowało w tym ludaice... Józefa Flawiusza, 1466 rok (Biblioteka Narodowa czasie DO kilkanaście Wsi w Warszawie). . . Wzrastała ustawicznie liczba klasztorów. Obok zakony starych zakonów benedyktyńskich i cysterskich oraz sprowadzonych w końcu XIV i lasztory wieku karmelitów i paulinów (klasztor na Jasnej Górze założono w 1382 roku), zawrotną karierę robili mendykanci (tzw. zakony żebrzące). U schyłku średniowiecza posiadali oni trzykrotnie więcej placówek, niż inne zakony, a liczbą członków przewyższali pozostałe 2,5-krotnie. Przy czyną tych dysproporcji były m.in. trudności gospodarcze klasztorów tradycyjnych, nowy typ religijności reprezen towanej przez mendykantów, a także ich związek z rozwija jącymi się miastami i mieszczaństwem. Duchowieństwo było silnie rozwarstwione. Wywodzący się z możnowładztwa biskupi łączyli majątki własne z wysokimi dochodami płynącymi z diecezji, co pozwalało im nie tylko prowadzić wystawny tryb życia, ale i uprawiać mecenat artystyczny; plebani zaś, wywodzący sięnp. w Wielkopolsce w 30% ze stanu plebejskiego, czerpali swe dochody z własnych jedno- lub dwułanowych gospodarstw, z dziesięcin i opłat za posługi kościelne. Spory o dziesięciny były jedną z ważnych przyczyn konfliktów między szlachtą a duchowieństwem. Ogólną liczbę kleru diecezj alnego w Polsce, Litwie, na Śląsku i na Pomorzu Zachodnim szacuje się na 13-15 tysięcy, zaś razem z duchowieństwem zakonnym na 18-21 tysięcy. Ryc. 182. Kielich Bractwa Najświętszej Marii Panny z kościoła Mariackiego w Krakowie, ok. 1500 roku. Król, wzorem swoich poprzedników, pragnął wykorzystać Kościół jako instytucję dysponującą licznym gronem ludzi światłych i wykształconych w służbie państwa i narodu. Mógł zresztą w tej mierze liczyć na gotowość do współpracy większości duchowieństwa. Sam był władcą głęboko religijnym, pielęgnującym wiele cnót chrześcijańskich, jak wstrzemięźli- 256 Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza... wość, sprawiedliwość, miłosierdzie. Jego wzorowe małżeństwo z Elżbietą Rakuską przyniosło mu trzynaścioro potomstwa. Mimo to jednak pozostawał niemal przez całe życie w zatargach ze Stolicą Apostolską; do spięć dochodziło na tle wojny z Krzyżakami, sojuszu z "heretykiem" Jerzym z Podiebradów, walki z pupilem kurii Maciejem Korwinem. Kilkakrotnie był zagrożony ekskomuniką, a nawet nią objęty jako tzw. excommunicatus toleratus. Kościół polski w trakcie tych konfliktów zajął postawę jednoznacznie lojalną wobec swego władcy. Nieco inaczej ułożyły się stosunki między królem a Kościołem na płaszczyźnie wewnętrznej. W dążeniu do zapewnienia sobie bezwzględnego poparcia hierarchii kościelnej władca zdecydowanie bronił swego prawa do nominacji na stolice biskupie. Początkowo praktyka ta (nie nowa !) napotkała na opór ze strony kapituł. Decydująca batalia rozegrała się na początku lat 60. Gdy w 1460 roku kapituła krakowska odrzuciła kandydaturę królewskiego protegowanego Jana Gruszczyńskiego i wybrała biskupem Jana Lutka z Brzezia (wprawdzie także stronnika królewskiego), a na domiar papież nominował na to biskupstwo Jakuba z Sienna (kuzyna Oleśnickiego), król bezwzględnie przeprowadził swoją wolę. Dobra biskupie obłożył sekwestrem, wygnał stronników Jakuba (wśród nich Jana Długosza) i mimo cenzur papieskich, nałożonych na przeciwników Sienieńskiego, zmusił kapitułę (po dobrowolnym ustąpieniu Jana Lutka) do zaakceptowania swego kandydata (1463). Od tej pory nikt już nie kwestionował monarszego prawa do nominacji biskupich. Rzecz charakterystyczna, że obydwaj ostro zwalczani przez Kazimierza kontrkandydaci Gruszczyńskiego otrzymali niebawem od króla inne wysokie godności kościelne i państwowe, bardziej bowiem niż personaliów bronił on zasady. Kumulacja beneficjów kościelnych, aczkolwiek dostrzegalna w Polsce, nie przybrała jednak takiej skali, jak na zachodzie Europy, i tym samym nie powodowała drastycznie negatywnych skutków w spełnianiu przez duchowieństwo jego obowiązków. Równocześnie ze wzrostem liczby klasztorów i parafii zwiększała się liczba funkcjonujących przy nich szkół, a co za tym idzie - upowszechniała Ryć. 183. Kanonik. Miniatura z Mszału krakowskiego, ok. 1450 rok (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). Ryć. 184. Infuła biskupa Tomasza Strzempińskiego z katedry krakowskiej, lata 1455-1460 oraz 1523-1535. 257 Dzieje Polski późnośredniowiecznej się alfabetyzacja społeczeństwa. Nie do przecenienia była rola Kościoła jako instytucji charytatywnej organizującej przytułki i szpitale dla biednych i chorych, chociaż w końcu średniowiecza w roli konkurentów duchowieństwa w tej dziedzinie zaczęły występować mieszczaństwo i szlachta. Kler cieszył się pozycją uprzywilejowaną w państwie. Ludność dóbr kościelnych zwolniona była od udziału w wyprawach wojennych, a stały podatek z dóbr klasztornych ograniczony został do 4 groszy z łanu. Nadzwyczajne opodatkowanie wymagało zgody synodu diecezjalnego lub prowincjonalnego. Na podstawie opracowanego przez duchowieństwo otaksowania dóbr udzielało ono w razie konieczności dobrowolnej subwencji -tzw. subsidium charitativum. Poczynając od 2. połowy XV wieku udawało się czasem szlachcie narzucić duchowieństwu jednostkowy podatek osobisty lub dochodowy o charakterze pogłównego (1456,1458, 1496). Istotą wspomnianych już kilkakrotnie sporów szlachty z duchowieństwem o dziesięcinę był sposób jej uiszczania. Właściciele folwarków dążyli do zastąpienia na nowo pozyskanych terenach dawnej dziesięciny snopowej - pieniężną, Kościół natomiast bronił tradycyjnego Ryć. 185. Ornat z legendą św. Stanisława. Dar Piotra Kmity sposobu jej pobierania. Do powstania napięć przy- dla katedry krakowskiej, 1504 rok. .. . ,, ... , czyniły się tez próby rozciągnięcia sądownictwa spory o dziesięcinę kościelnego na osoby świeckie w sprawach szeroko rozumianej wiary i moralności, przy wykorzystaniu egzekucji starościńskiej w stosunku do ekskomunikowanych. Budziło to u szlachty sympatie dla husytyzmu i powodowało odruchy anty-klerykalizmu, którym dał wyraz w swym Memoriale Jan Ostroróg. Równocześnie w końcu XV wieku widoczne były objawy pogłębionej religijności. Znalazła ona wyraz w mnożeniu się bractw religijnych (maryjnych, różańcowych), w licznych fundacjach mszalnych, zapisach testamentowych i legatach na cele charytatywne, w zainteresowaniu odpustami. Rozwijał się intensywnie kult świętych, zwłasz- Ryc. 186. Nadanie reguły zakonnikom przez św. Augustyna. Malowidło ścienne w krużgan- Cza zas "{u't maryjny- ^ kon- kach klasztoru Augustianów w Krakowie, przed 1425 rokiem. cem XV wieku pojawiły się 258 Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza... formy kultu święci i błogosławieni XV-wiecznej Polski misteria pasyjne, znajdując swój odpowiednik w utworach literackich (np. Żale świętokrzyskie). Kult relikwii i świeżych przyczyniał się do rozwoju ruchu pielgrzymkowego, którego punktami docelowymi była przede wszystkim Jasna Góra, ale także Święty Krzyż, Gniezno, Kraków, Miechów, Klecie nad Wisłokiem, Witów nad Gopłem, Święta Lipka na Warmii, nie mówiąc już o zagranicznych sanktuariach. Koniec XV wieku wydał cały zastęp osobistości obdarzonych wyjątkowymi cnotami chrześcijańskimi, które Kościół zaliczył później w poczet świętych i błogosławionych. Wśród nich na wzmiankę zasługują: św. Jan z Dukli, św. Jan z Kęt, profesor Uniwersytetu Krakowskiego, królewicz św. Kazirrtierz, błogosławiony Ładysław z Gielniowa, błogosławiony Stanisław Kazimierczyk, błogosławiony Szymon z Lipnicy, którzy wiedzą, pobożnością i miłosierdziem służyli za przykład pokoleniom współczesnych i potomnych Polaków. Szlachta zróżnicowanie stanu szlacheckiego Szlachta polska, wyrosła z dawnego rycerstwa, była jeszcze w końcu XV wieku grupą społeczną bardzo mobilną. Jej przedstawiciele osiadali niejednokrotnie w miastach i przekształcali się w mieszczan, nierzadkie były również przypadki przenikania zamożnych mieszczan, a nawet chłopów w szeregi szlachty. Liczni szlachcice robili kariery urzędnicze, zmieniali swój status majątkowy, wypełniali szeregi wyższego duchowieństwa, inni - zubożali - spadali do kategorii ludności chłopskiej. Nieprecyzyjność tytulatury i chaos terminologiczny w odniesieniu do różnych warstw ludności skłaniają niektórych badaczy do zakwestionowania poglądu o funkcjonowaniu w Polsce XV-wiecznej w pełni wykształconego społeczeństwa stanowego (Henryk Samso-nowicz, 1978). Jednak znawcy dawnego prawa polskiego podkreślają silnie stanowy charakter ówczesnego społeczeństwa (Stanisław Russocki, 1977, 1985). Zasadnicze kryterium przynależności do warstwy szlacheckiej stanowiło pochodzenie. Jego zaprzeczenie (tzw. nagana szlachectwa) wymagało udowodnienia przed sądem posiadania przodków rycerskiego pochodzenia. Liczebność szlachty była wysoka. Sięgała ona 6% (na Mazowszu nawet 10%) ogółu ludności. Przywileje wywalczone w latach 1374-1454, głównie przez możnych, objęły wszystkie kategorie ludności szlacheckiej. Przeniesienie punktu ciężkości rozstrzygnięć w kwestiach państwowych ze zjazdu Ryc 187 Łucznicy Miniatura z Kodeksu Baftazara Behema, 1505 rok (Biblioteka walnego na sejmiki prowincjonal- Jagiellońska w Krakowie). 259 Dzieje Polski późnośredniowiecznej rozwój ekonomiczny szlachty Ryć. 188. Kusznicy. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). ne (po 1454 roku) sprzyjało wzrostowi samowiedzy politycznej szlachty. Dotyczyło to jednak z reguły jej wąskiej grupy zaangażowanej w sprawy publiczne. Masy szlacheckie były bardzo zróżnicowane: od możnych panów, poprzez szlachtę średnią - właścicieli kilku wiosek, posiadaczy folwarków 3- lub 4-łanowych - do szlachty zaściankowej, nie różniącej się statusem materialnym od bogatego chłopstwa, szlachty zagrodowej oraz przysłowiowej później "gołoty" nie posiadającej nic prócz miecza i wygórowanego mniemania o swoim statusie społecznym. Obok posiadaczy jednej wioski pojawiało się po kilku lub nawet kilkunastu udziałowców dzielących między siebie skromne dochody z przypadających na nich poszczególnych łanów lub ich części. Uboższa szlachta szukała kariery na dworach możnowładczych, w służbie kościelnej, w murach uniwersyteckich lub w zaciężnej służbie wojskowej (w tym ostatnim przypadku często za granicą: na Węgrzech, w Mołdawii, w Niemczech, a nawet... u sułtana tureckiego). W związku z otwarciem drogi wodnej prowadzącej do Bałtyku i z przetarciem szlaków handlowych wiodących na wschód i zachód Europy średnia szlachta zaczęła dostrzegać korzyści płynące z włączenia się do gospodarki towarowo-pieniężnej, z eksportu własnych płodów rolnych i leśnych. Towarzyszyła temu dążność do powiększenia swojego folwarku i wykorzystania na większą skalę darmowej robocizny uzależnionej ludności chłopskiej. Był to proces długotrwały, w pełni rozwinięty dopiero w XVI wieku; jego pierwsze symptomy dały się jednak odczuć już w 2. połowie XV wieku. Szlachta zarzuciła zajęcia rycerskie i zaczęła przekształcać się w ziemiaństwo. Mimo to nadal uważała się za tarczę obronną Królestwa, a swą uprzywilejowaną pozycję motywowała krwią przelaną za ojczyznę. Rzeczywistość zadawała kłam takim twierdzeniom. Rozwój techniki wojennej oraz zmiany sposobu walki naraziły szlacheckie pospolite ruszenie na kompromitujące klęski w czasie wojny trzynastoletniej oraz w kampaniach 1474 i 1497 roku. Tylko ci, którzy poświęcili się zawodowo karierze wojskowej, osiągali 260 - Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza. Nagana szlachectwa przed sądem ziemskim (1428) To, co dzieje się w czasie, łatwo ulega zapomnieniu, jeśli nie zostanie trwale umocnione dokumentem i poparte pieczęciami. Przeto my, sędzia, Jan ze Sprowy i podsędek Zawisza z Oleśnicy jako sędziowie publiczni ziemi sandomierskiej, oświadczamy wszystkim, którym to przydatne, przez treść niniejszego dokumentu, że gdy na osobne polecenie najdostojniejszego władcy i pana, pana Władysława, z Bożej łaski króla Polski, naszego Herby rycerstwa polskiego (Ostoja, Rogala, Prawda) z burgundzkiego Herbarza Złotego Runa najłaskawszego pana, przewodniczyliśmy sądowi jego majestatu w Nowym Mieście, który wtedy tam przebywał odbywając zjazd ze swymi dostojnikami, tak duchownymi jak świeckimi oraz z baronami swego królestwa - wówczas szlachcic Stefan, dziedzic Ulesia, z ziemi sieradzkiej, wobec nas i innych panów, przyłączonych do nas w tej sprawie przez majestat królewski, głośno oświadczył, że pochodzący stamtąd Jan zrobił mu zarzut z powodu jego służby rycerskiej, jakoby nie był szlachcicem i nie pochodził z rodu szlacheckiego. Wtedy ten Stefan jako mąż znakomity i cieszący się dobrą sławą chcąc wykazać swą niewinność i wytłumaczyć pogłoski dotyczące jego osoby i jego szlachectwa, przyprowadził sześciu znakomitych mężów mających trojaki herb, pochodzących z jego rodu, przeciw Janowi zwanemu Kolano, pochodzącemu z Ulesia, który go skarżył, mianowicie Mikołaja z Kalmic i Świętoslawa [...], swoich umiłowanych stryjów, którzy jako swój herb mają na tarczy dwa rogi, jeden turzy, a drugi jeleni, zawołanie zaś ich "Rogala", dalej dwóch innych, mianowicie Macieja z Bogusławie, Leonarda również stamtąd, którzy na tarczy mają dwa księżyce z krzyżem pośrodku, a ich zawołanie "Ostoja", i po trzecie dwóch, tj. Mikołaja i Floriana z Barkowa, mających na tarczy pół lwa, a zawołanie ich "Prawda", umiłowanych wujów swoich; oni razem dotknąwszy świętego Krzyża złożyli osobiście przysięgę w ten sposób: "Tak niech nam Bóg dopomoże i święty Krzyż, że ten Stefan, którego wspomniany Jan znieważył, co się tyczy pochodzenia szlacheckiego, po dziadku, ojcu i matce i po ich przodkach jest szlachcicem, a jako chlubnie wywodzący się z rodu i domu ojcowskiego i matczynego jest naszym pasierbem, i bratem i krewnym, potomkiem wspomnianej szlachty, która, jak wspomniano, ma na tarczy dwa rogi i od jej zawołania zwie się «Rogala»". Przeto my, świadkowie przysięgi złożonej przez wspomnianą szlachtę, uznaliśmy i niniejszym uznajemy tego Stefana za szlachcica, przyznając jemu i jego prawowitemu potomstwu na zawsze wszystkie prawa rycerskie i otrzymywanie dla siebie całkowitych kar sądowych, tak jak reszta szlachty zwykła otrzymywać je dla siebie. Na dowód tego przywieszono nasze pieczęcie do niniejszego dokumentu. Dano i wykonano w Nowym Mieście w najbliższy piątek po uroczystości świętego Bartłomieja (27 sierpnia), w obecności bawiącego tam wtedy pana króla, w roku Pańskim 1428. [...] (przekład Kazimierza Abgarowicza) wybitni wodzowie organizacja wojskowości polskiej poziom profesjonalny jako organizatorzy i dowódcy rot zaciężnych. Rzecz ciekawa, że w 2. połowie XV wieku w Polsce zaznaczył się dotkliwy brak talentów wojskowych. Do nielicznych zdolnych dowódców należeli: Piotr Dunin z Prawkowic, Paweł Jasieński, Jan Polak Karnkowski, Jan Trnka z Raciborzan. Najwybitniejszym bodaj wodzem był Jagiellończyk Jan Olbracht, ale rozwinięciu jego umiejętności wojskowych stanęły na przeszkodzie nietrafne decyzje polityczne. Niezbędne okazało się stosowanie wojsk zaciężnych, te jednak z powodu kłopotów skarbowych rzadko osiągały liczebność przekraczającą kilka tysięcy. Obok szlachty służyli w nich mieszczanie i chłopi. W oparciu o doświadczenia doby husyckiej powszechnie stosowano tabor, wykorzystywany jako ruchoma twierdza oraz dogodny punkt oparcia przy podejmowaniu kontrataków. Chorągwie jazdy zaciężnej dzielono na kopijnicze i strzelcze. W pierwszych przeważało tradycyjne ciężkie uzbrojenie rycerskie, w drugich, lżej wyposażonych, podstawowym narzędziem walki były łuk i kusza. W porównaniu z 1. połową wieku XV zarówno wjeździe, jak i piechocie zwiększyła 261 Dzieje Polski późnośredniowiecznej kultura i obyczaj rycerski w późnośredniowiecznej Polsce się wydatnie ilość broni strzel-czej. Roty piesze składały się z nielicznych kopijników i pawęż-ników; 9/10 ich składu stanowili kusznicy. Na przełomie XV i XVI wieku nastąpiła stosunkowo szybka wymiana kusz i łuków na ręczną broń palną - rusznice. Coraz większą rolę odgrywać zaczęła artyleria. Zalążek wojska stałego tworzyły zorganizowane w końcu XV wieku (od 1479 roku) oddziały tzw. obrony potocznej. Ich podstawowym zadaniem była nieustanna obrona kresów połud-niowo-wschodnich przed najazdami tatarskimi. Ryć. 189. Św. Eustachy na Iowach z tryptyku Św. Trójcy w katedrze krakowskiej, 1467 rok. Oddziały zaciężne tworzono na podstawie królewskich "listów przypowiednich" wystawianych rotmistrzom, którzy następnie na własną rękę gromadzili odpowiednią liczbę szlacheckich "towarzyszy" z ich pocztami. Żołd wypłacano kwartalnie. Mimo niezaprzeczalnej wyższości zaciężnych nad pospolitym ruszeniem, "sti-pendiarii" otaczani byli przez szlachtę pogardą. Zarówno w sprawach politycznych, jak i wojskowych szlachta uważała się nadal za właściwy "corpus Regni". Etos rycerski z całąjego heraldyczno--genealogiczną oprawą, ze ściśle określonym kodeksem postępowania rozwinął się w pełni na Zachodzie u schyłku średniowiecza, w epoce faktycznego kryzysu gospodarczego i militarnego rycerstwa. W Polsce jego elementy przyjmowały się stopniowo, i to tylko wśród obytych w szerszym świecie przedstawicieli szlachty. Zwłaszcza słynni rycerze służący na obcych dworach (niegdyś Zawisza Czarny, Jakub z Kobylan, a za Kazimierza Jagiellończyka - Rafał Leszczyński, Jakub z Dębna) przenosili na grunt rodzimy obcy obyczaj rycerski. Kult powołania rycerskiego znalazł swój wyraz w pomnikach nagrobnych: zmarli przedstawiani byli w pełnej zbroi, wśród bitewnych akcesoriów. O jego upodobaniu wśród elit świadczy również malarstwo oraz literatura bogata w opisy bitew, potyczek i turniejów. Elementem tego kultu były też legendy heraldyczne powstające w XV wieku. Charakterystycznym zjawiskiem było wśród szlachty stopniowe zastępowanie imion słowiańskich przez ogólnochrześcijańskie lub zgoła zaczerpnięte z romansów francuskich i niemieckich. Koniec XV wieku - to czas tworzenia się nazwisk szlacheckich. Wyprowadzano je najczęściej z gniazda rodowego, ośrodka majętności, niekoniecznie pozostającego jeszcze w posiadaniu rodziny. Rosło 262 - Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza... życie codzienne w mieście Ryć. 190. Kantorzy i chór żaków. Miniatura w inicjale "S" z Gradualu Jana Olbrachta, lata 1499-1506 (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). zainteresowanie studiami uniwersyteckimi, a równocześnie upowszechniała się sztuka czytania i pisania wśród kobiet wywodzących się z wyższych warstw szlacheckich. Chociaż lektura ograniczała się na razie głównie do literatury dewocyjnej, to jednak kształtowała smak i rozwijała ambicje intelektualne. Wszystkie te zjawiska w nikłym stopniu dotykały średniej i ubogiej szlachty stanowiącej w obrębie stanu przytłaczającą większość. Dla zwykłego "hreczkosieja" zachodnioeuropejski ideał rycerski był zapewne zjawiskiem niezrozumiałym, standard życia i kultury wiejskiej nie różnił się zasadniczo od standardu warstwy sołtysiej i kmiecej. Dopiero pod koniec XV wieku zarysowały się zmiany obyczajowe i kulturowe, będące wynikiem żywszych kontaktów z zagranicą, zróżnicowania prawnego i majątkowego, a także stopniowego uaktywnienia politycznego szerszych rzesz szlachty. Miasto i mieszczanie Cechy charakterystyczne życia miejskiego w końcu XV wieku nie odbiegały zasadniczo od tych, które poznaliśmy w okresach wcześniejszych. Rosła liczba miast i zwiększała się liczba ich ludności. Rytm życia miejskiego wyznaczała jego funkcja gospodarcza, terminy jarmarków, uroczystości patronów ogólnomiejskich i korporacyjnych, wybory do władz lokalnych. Na tym tle kształtowała się miejscowa tradycja i miejski patriotyzm. Mimo coraz silniej zaznaczającego się rozwarstwienia społecznego, dążności patrycjatu do zamykania siew swoim kręgu, reglamentacji cechowej rodziła się i umacniała świadomość wspólnoty losu wszystkich zamieszkujących "infra et extra muros", przekonanie o odrębności sytuacji życiowej wynikające przede 263 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Liczba lokacji miejskich według stanu własności w Polsce w XV wieku RUŚ Liczba loteBji [Biejskielł wpolsow Ky.jwfewB. • -g "D N r Ryć. 191. Liczba lokacji miejskich w Polsce w latach 1370-1500. wszystkim ze wspólnoty statusu prawnego. Wszystkich mieszczan, niezależnie od pozycji i stanu majątkowego, łączyła podległość prawu miejskiemu, włączając w to nawet zbiegłych chłopów, których po roku pobytu "powietrze miejskie czyniło wolnymi". Obrona wolności miejskich przed ingerencją czynników feudalnych zespalała niejednokrotnie bardzo zróżnicowane środowisko miejskie. Miasto stanowiło odrębny świat, posiadający własne interesy bronione przez jego samorząd. Świadomość tego, oparta na tradycji, utrwalała dotychczasowy stan rzeczy, rodziła konserwatyzm, opóźniała postęp ekonomiczny, hamowała niejednokrotnie innowacje techniczne. Zacięta rywalizacja gospodarcza miast podcinała rozwój wielu z nich i nie pozwalała na uzgodnienie wspólnego programu ekonomicznego. Za czasów Kazimierza Jagiellończyka wystąpiły dwa zjawiska: z jednej strony król, popierając rozwój gospodarczy miast, nie potrafił ich wykorzystać w walce politycznej z możnowładztwem, z drugiej - same 264 - Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza... zabójstwo Andrzeja Tęczyńskiego ograniczanie uprawnień ekonomicznych i politycznych miast Ryć. 192. Liczba przyjęć do prawa miejskiego w Krakowie w latach 1395-1495. miasta zrezygnowały w 2. połowie XV wieku z aspiracji do oddziaływania na losy państwa. Rosnąca aktywizacja gospodarcza możnowładztwa i szlachty prowadziła do zaostrzenia antagonizmów między nimi a mieszczaństwem. Klasycznym świadectwem narastających napięć okazał się tumult krakowski w 1461 roku. Jego zarzewiem był zatarg przedstawiciela możnowładztwa małopolskiego, Andrzeja Tęczyńskiego, z krakowskim płatnerzem Klemensem. Arogancka postawa możnowładcy, który znieważył rzemieślnika, oraz zajadłość pospólstwa krakowskiego doprowadziły do zamordowania Tęczyńskiego przez mieszczan w kościele Franciszkanów. Lokalny konflikt przekształcił się w konfrontację między stanem szlacheckim a mieszczańskim w skali kraju. Gromadząca się na pospolite ruszenie do Prus szlachta odmówiła wyruszenia w pole, dopóki sprawcy mordu nie zostaną przykładnie ukarani. Król uległ naciskom ze strony rycerstwa. Mimo uchybień proceduralnych, sąd skazał na śmierć 6 członków krakowskiej elity mieszczańskiej (bynajmniej nie zamieszanych w starcie). Innych czekało więzienie, a samo miasto zmuszone zostało do zapłacenia grzywny w wysokości 6,2 tyś. czerwonych złotych. Pogardzie szlachty w stosunku do mieszczan dał wyraz autor anonimowej Pieśni o zamordowaniu Andrzeja Tęczyńskiego, określając ich mianem "chłopów", mimo iż wielu członków patrycjatu przewyższało wielokrotnie majątkiem, wykształceniem i kulturą osobistą przeciętnych przedstawicieli stanu szlacheckiego. Do pogłębienia wzajemnej niechęci przyczyniła się także rywalizacja ekonomiczna. Już statuty nieszawskie wprowadziły swobodę kupna i sprzedaży dla szlachty w miastach bez ograniczeń. Tzw. taksy wojewodzińskie narzucone w latach 1465 i 1496 ustalały korzystne dla szlachty ceny nabywanych produktów rzemieślniczych oraz sprzedawanych płodów rolnych. Praktyczne usunięcie miast ze zjazdów walnych w 2. połowie XV wieku odebrało im prawo do wypowiadania się w sprawie nakładanych na nie podatków. Zawiodły indywidualne protesty i starania miast o uchylenie 265 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - Wiersz o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego Śmierć Andrzeja Tęczyńskiego wg Jana Matejki A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie, Żeby pana swego, wielkiego chorągiewnego, Zabiliście, chłopi, Andrzeja Tęczyńskiego! Boże się go pożałuj, człowieka dobrego, lżę tako marnie szczedł od nierownia swojego! Chciał ci królowi służyci, swą chorągiew mieci, A o chłopi pogębek dali ji zabici. W kościele-ć (j)i zabili, na tem Boga nie znali, Świętości ni zacz nie mieli, kapłany poranili. Zabiwszy, rynnąji wlekli, na wschód nogi włożyli, Z tego mu gańbę czynili. Do wrocławianow posłali, do takich jako i sami, A skarżąc na ziemiany, by jim gwałty działali. Wrocławianie jim odpowiedzieli, żeście to źle udziałali, Żeście się ukwapili, człowieka zabili. Kłamacie, chłopi, jako psi, byście tacy byli: Nie stojicie wszytcy za jeden palec jego! Mnimaliście, chłopi, by tego nie pomszczono? Już ci jich szeć sieczono, jeszcze na tem mało! A ten Waltko radżsa, ten niewierny zdradźsa, Z Greglarem się radzili, jakoby ji zabić mieli. Pan krakowski jego miłość (z) swojimi przyjacioły, Boże, je racz uzdrowić, że tego pomścili! Jaki to syn ślachetny Andrzeja Tęczyńskiego, Żeć on mści gorąco oćsa swego -Boże, ji racz pozdrowić ode wszego złego! Amen. 266 narzucanych im obciążeń. Król, sam zadłużony u mieszczan krakowskich, próbował przekształcić nadzwyczajne podatki w rodzaj "dobrowolnej daniny" (1458, 1469, 1476). Gdy w 1487 roku uchwałą sejmu piotrkowskiego obłożono miasta nadzwyczajnym podatkiem w wysokości 5% od wszystkich dochodów, mieszczanie krakowscy zaprotestowali, żądając rozłożenia opłat na dwie raty. Wówczas Kazimierz uznał to postępowanie za bunt, pozwał mieszczan przed swój sąd i tylko wstawiennictwu królowej Elżbiety zawdzięczali oni uchylenie grożącej im uprzednio grzywny. Wydarzenie owo dowodzi, że Kazimierz nie traktował w życiu publicznym mieszczan jako równorzędnych partnerów. Nie przeszkadzało to niektórym przedstawicielom patrycjatu w dochodzeniu do ogromnych fortun. Majątek jednego z kupców gdańskich ocenia Henryk Samsonowicz (1986) na 30 tyś. grzywien. Była to suma niewiele ustępująca dochodom królewskim. Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza. 0,6 0,4 l rzemiosło i produkcja przemysłowa handel usługi produkcja rolna hodowla wolny najem duchowni l żebracy i margines społeczny rozwój górnictwa i pierwsze spółki kapitałowe Ryć. 193. Struktura zawodowa miast w Polsce w XV wieku. Roczne obroty Gdańska w 1492 roku szacuje się na 567 tyś. grzywien. Źródło dochodów mieszczan krakowskich stanowił nie tylko handel, ale i przedsiębiorstwa kopalniane organizujące wydobycie kruszców koło Olkusza i w Tatrach. Pracom wydobywczym towarzyszyło wprowadzenie ulepszeń technicznych (kieratów, urządzeń odwadniających sztolnie). W miejsce dawnych gwarectw zaczęto organizować dysponujące kapitałem spółki. Pierwsze z nich powstały w latach 1471 -1472. Ich kierownictwo objęli zarówno rodowici krakowianie, jak i bogaci przybysze zza granicy (Jan Turzo, Jan Teszner, Jerzy Dypold, Piotr Telsen, Henryk Snellenberg). Szczególnie efektowna była działalność Jana Turzona, kupca pochodzącego z Górnych Węgier (Słowacji), od 1464 roku mieszczanina krakowskiego. W 1487 roku założył on w Mogile pod Krakowem hutę do wytopu metali. W latach 1494-1495 zorganizował z wielkimi przedsiębiorcami górniczymi, kupcami i bankierami augsburskimi Fuggerami spółkę, która zmonopolizowała na najbliższe 30 lat wydobycie, obróbkę oraz transport miedzi węgierskiej Wisłą do Gdańska. 267 Dzieje Polski późnośredniowiecznej O Krakowie, królewskim mieście kraju polskiego. Z opisu Krakowa w Kronice świata Hartmanna Schedla, Norymberga 1493 rok Kraków, znakomite i prześwietne miasto polskiego kraju, położone nad rzeką zwaną Wisłą, zostało zbudowane przez Kraka, pierwszego księcia polskiego i od niego zatem zostało nazwane. Miasto to jest po pierwsze otoczone wysokimi murami z blankami i wykuszami, basztami i wysokimi strażnicami dia trębaczy, dalej niewielkim starodawnym murem, a wreszcie objęte wałem usypanym z gruzu i fosami. Jedne z tych fos są napełnione wodą z rybami, inne mają zapuszczone brzegi. Ciek wodny zwany Rudzisz ["Rudys", Rudawa] opływa całe miasto i porusza koła młyńskie, jest rozprowadzony po całym mieście przy pomocy koryt oraz rur podziemnych. Miasto ma siedem bram, wiele pięknych i uroczych domów mieszczańskich, wiele ogromnych Bożych świątyń, przede wszystkim Naszej Umiłowanej Pani [Matki Boskiej] znajdującą się w środku miasta, posiadającą dwie wysokie wieże. Ma także wiele klasztorów, w których przebywają liczni księża i pobożni zakonnicy. W świątyni Bożej Trójcy Świętej mieści się zakon kaznodziejski. W tej samej świątyni udziela łask błogosławiony Jacek [Jacintus] przez wiele cudownych wskrzeszeń, choć nie jest on jeszcze policzony w poczet świętych. On to jeszcze za życia wskrzesił trzy zmarłe osoby. Jest tamże również kościół zakonu św. Franciszka, lecz dotąd jeszcze nie objęty obserwacją [bernardyńską], oraz wiele innych klasztorów. Jest także nie opodal bramy Wiślnej kościół pod wezwaniem Kolorowany drzeworyt z przedstawieniem Krakowa z Kroniki świata Hartmanna Schedla, 1493 rok (Biblioteka Czartoryskich w Krakowie) św. Anny, gdzie znowu jaśnieje wielu cudami błogosławiony Kanty [Cantus], znakomity doktor Wyższej Szkoły tego miasta, jakkolwiek on także jeszcze dotąd nie został policzony w poczet świętych. Przy tej czcigodnej świątyni rozciąga się wielce znakomita Szkoła Wyższa, obsadzona licznymi wykształconymi, przesławnymi i głęboko uczonymi mężami, gdzie to wykłada się liczne i różnorodne rodzaje sztuk wyzwolonych i pielęgnuje się uczone pisarstwo. Te to domy Boże pobudował z wielkim nakładem kosztów świątobliwy Władysław, najprześwietniejszy król Polski, kiedy odniósł zwycięstwo w straszliwej ciężkiej wojnie z Prusakami [o której to wojnie znane liczne wiarygodne pisma aż do naszego czasu sądostępne w królewskim zamku, o czym później trochę opowiemy] i zaopatrzył je w ogromne swobody i uposażenia. A jakkolwiek nasi rodzice uważali ludzi polskiej narodowości za lud chamski, nieokrzesany i niezdarny, to przecież życie mieszkańców tego miasta nie ma nic wspólnego z tego rodzaju polskimi obyczajami, albowiem są to z dziada pradziada obyczajni mieszczanie, odznaczający się cnotą, rozsądkiem oraz uprzejmością płynącą widocznie z powszechnej ogłady, uzyskanej karnością i życzliwością. Co do odżywiania się odbijają w widoczny sposób od polskiego obyczaju. Pośród wszelkiego rodzaju ulubionych posiłków używają zazwyczaj jako napoju wody syconej z jęczmienia i chmielu. A jeżeli ten napój może służyć do zaspokajania pragnienia, to przecież nie wynaleziono także niczego dogodniejszego dla natury ludzkiej do odżywiania ciała. Pod zamkiem krakowskim znajduje się jeszcze drugi słynny zbiór szkół, w którym uprawia się na szeroką skalę nauki prawnicze. Obok tego miasta leży w stronę północną małe miasteczko nie otoczone żadnymi murami z blankami, zwane Kleparzem [Cle-pardium], w którym nie ma nic godnego opisu, jak tylko znakomita święta główna świątynia Chrystusowego rycerza, św. Floriana. A wspomniany świątobliwy król Władysław przeznaczył dla wykładających sztuki wyzwolone uposażenie jej kanoników i innych dostojników [...]. Z innej strony widać ośnieżony wysoki łańcuch górski Karpat [Carpatho], z którego to wypływa Wisła [...], a ta nosi na sobie wielkie wyładowane statki z biegiem swym aż do Morza Niemieckiego [...]. Na tym samym wzgórzu jest wielka świątynia zbudowana pod wezwaniem św. Wacława, księcia Czech, a w niej znajdują się pomniki i groby wszystkich przesławnych mężów wybudowane z wielkim nakładem kosztów i w różnorakich stylach artystycznych, a to w marmurze i alabastrze [...], są także dwie świątynie, św. Michała i św. Jerzego, a także piękne rezydencje szlachty i domy duchownych, którzy dniem i nocą czuwają w świątyniach. A dalej wielka stołeczna siedziba królewska wzniesiona z wielkich i rozmaitych budynków, naczelna stolica całego królestwa, kędy został zgromadzony cały główny zasób skarbu Królestwa. Tamże odbywają się hołdy książęce i tamże z wielką pieczołowitością 268 Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza... strzeże się królewskiej korony. Poza wzgórzami znajduje się klasztor bosych obserwantów [bernardynów], a niedaleko stąd klasztor panien. Naprzeciw nad mostem jest okazały szpital i świątynia św. Jadwigi. Na drugim brzegu Wisły leży miasto zwane Kazimierz [Casimirus], zbudowane przez króla Kazimierza, dookoła którego płynie Wisła, kiedy się ona rozdziela u stóp zamku królewskiego. W tymże mieście jest kościół św. Katarzyny braci zakonu św. Augustyna, a także kościół zwany przy Bożym Ciele Chrystusa, przy którym są kanonicy regularni, oraz inne liczne domy Boże. [...] [W Uniwersytecie Krakowskim] najbardziej kwitnie nauka astronomii [a pod tym względem] [...] w całych Niemczech nie masz sławniejszej [akademii], (przekład Józefa Mitkowskiego) Duży wpływ na zmiany w życiu gospodarczym i kulturalnym miasta miało powstanie upowszech-sztuki drukarski ej. Do Krakowa zawitała ona w 1473 roku, a pierwszym wy danym tekstem nienie się był kalendarz na rok 1474. Od 1491 roku w oficynie drukarskiej Szwajpolta Fioła odbijać zaczęto (po raz pierwszy) cyrylicą dzieła treści religijnej. W uruchomieniu tej oficyny partycypował finansowo wspomniany wyżej Jan Turzo. Z drukarstwem wiąże się rozwój nowej gałęzi przemysłu miejskiego - młynów papierniczych. Zamożność patrycjatu była magnesem przyciągającym wielu przedstawicieli szlachty, którzy przyjmowali prawo miejskie i oddawali się zajęciom typowo mieszczańskim. Z początkiem następnego wieku zaznaczył się proces odwrotny. Wzbogaceni patrycjusze, mimo formalnych zakazów, lokowali kapitał w ziemi, obejmowali ważne urzędy nadworne i ziemskie, przechodzili wreszcie do stanu senatorskiego (Bonerowie, Turzono-wie), zrywając z warstwą, z której wyszli i osłabiając przez to stan mieszczański jako całość. Rytm pracy w miastach wyznaczały wschody i zachody słońca. Rzemieślnicy pracowali w zakładach otwartych wprost na ulicę, co ułatwiało szybki zbyt wytworzonych produktów. Orientację w miastach lokowanych na prawie niemieckim umożliwiał regularny układ ulic z ulokowanym w centrum rynkiem, ratuszem i kościołem parafialnym. W życiu codziennym mieszkańców istotną rolę odgrywały efekty akustyczne. Bicie dzwonów koś- Ryc.194.NagrobekPiotraSalomonawkościeleMariackimwKrakowie,przed1516rokiem. 269 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Ryć. 195. Gotyckie kamienice w Toruniu. cielnych wzywało nie tylko na modlitwę, ale było niejednokrotnie przekaźnikiem wieści o świeckich treściach. Dzwony zwiastowały wjazd monarchy, zagrożenie zewnętrzne, pożar lub epidemię, rozpoczęcie i zakończenie dnia pracy, ogłoszenie wilkierzy, termin obrad rady miejskiej itp. Podobną rolę odgrywał dźwięk trąb z wież kościelnych i miejskich. Symboliczne, ale zarazem bardzo realne granice miasta wyznaczały jego mury obronne. Chociaż nie wszystkie miasta były obwarowane, to fragment obwarowań stanowił jednak bardzo często element ich znaku herbowego. Mimo wprowadzonych prawnie ograniczeń stroje i pożywienie mieszczan były nierzadko wykwintne i luksusowe, nie odbiegające od normy europejskiej. Socjotopografia miast wskazuje na uprzywilejowany, elitarny charakter ich części centralnych, zamieszkiwanych przez patrycjat. Płaszczyznę życia towarzyskiego tworzyły, obok korporacji cechowych, liczne karczmy i łaźnie. Mimo rozpowszechnienia tych ostatnich, warunki sanitarne w miastach były tragiczne. Powodowało to częste epidemie i pożary niszczące dotkliwie drewnianą jeszcze w większości zabudowę. Chłopi i życie wiejskie postęp techniczny w rolnictwie długość życia i liczebność rodzin chłopskich Mimo statutu warckiego, ofensywy gospodarczej szlachty i ograniczeń w zakresie prawa do zmieniania miejsca stałego pobytu, warunki życia warstwy chłopskiej w końcu XV stulecia nie odbiegały zbytnio od sytuacji z przełomu XIV i XV wieku. Wprawdzie Jan z Ludziska w mowie powitalnej skierowanej do Kazimierza Jagiel-lończyka roztoczył smutny obraz bytowania tej grupy ludności, musiał jednak brać pod uwagę jej najuboższe warstwy, a być może uległ też tendencji do wczesnohuma-nistycznej przesady. Tymczasem w zakresie kultury życia codziennego i udoskonaleń technicznych w pracy zaznaczył się na wsi pewien postęp. Coraz częściej radło zastępował pług, w miejsce ziemianek czy glinianych lepianek pojawiać się zaczęły drewniane chaty, a obok nich - obory i stajnie przeznaczone dla inwentarza żywego. Ulepszenia te rekompensowały w jakiś sposób zwiększenie obowiązku pracy darmowej w folwarku pańskim występujące od końca XV wieku. Wydaje się, że śmiertelność ludności wiejskiej była mniejsza, niż miejskiej. W miastach częste epidemie dziesiątkowały mieszkańców niezależnie od wieku i stanu majątkowego. Według Jacka Wiesiołowskiego (1997), 1/3 kmieci wy stepujących jako świadkowie w sądach poznańskich szacowała swój wiek na 50-60 lat, a 5% - na 70 lub 80. Ta względna długowieczność (niezależnie od wysokiej śmiertelności niemowląt i dzieci) sprzyjała utrwaleniu ciągłości wiejskich obyczajów. Wsie z przełomu XV i XVI wieku liczyły przeważnie od 6 do 25 rodzin, co pozwala szacować liczbę ich 270 Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza... Ryć. 196. Chłop piekący świnię i kiełbasę. Inicjał "R" i fragment dekoracji marginalnej z Gradualu Jana Olbrachta, lata 1499-1506 (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). stałych mieszkańców na 30 - 130. Najzamożniejsi z gospodarzy, posiadający nadziały jednołanowe, dysponowali niejednokrotnie kilkoma końmi i kilkudziesięcioma sztukami bydła. Ci, którzy zgodnie z umowami przenosili się gdzie indziej, pozostawiali w opuszczonym gospodarstwie po 2-4 konie z odpowiednią liczbą bydła i nierogacizny. Dotychczasowe rozwarstwienie wśród ludności chłopskiej zaczęło w końcu XV wieku zmieniać swój kształt. Wykup sołectw przez szlachtę powiększył barierę między nowymi szlacheckimi sołtysami a kmieciami i zagrodnikami. Pozycję ławników w sądownictwie wiejskim podważać zaczęli delegowani przez dziedziców pod-wójtowie, faktorzy lub dzierżawcy. Wraz z rozwojem folwarku szlacheckiego zwiększyła się liczba najemnych pracowników i służby folwarcznej podległej sądownictwu sprawowanemu przez właściciela wsi, a nie ziemskiemu. Jednak na ogół pod koniec średniowiecza chłop posiadał znaczny margines swobody osobistej. W sprawach spornych ze szlachtą w dobrach prywatnych stawał przed sądem ziemskim. W królewszczyznach mógł odwołać się do sądu monarszego, a w dobrach kościelnych - do biskupiego lub kapitulnego. Sąd wiejski pod koniec XV wieku nabrał jednolitości proceduralnej, a jednocześnie mnożyć się zaczęły zapisy w księgach wiejskich, prowadzonych na wzór ksiąg sądowych sąsiednich miasteczek. Rytm życia wiejskiego wyznaczał roczny cykl przyrody i związane z nim zajęcia produkcyjne. Obok klasycznego rolnictwa rozwijało się młynarstwo, hodowla ryb i zwierząt domowych, ogrodnictwo, warzywnictwo, kowalstwo. sądownictwo wiejskie ,vTąt 'ów! Wsie z przełomu XV ) pozwala szacować liczbę ich 271 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Specyficznym zjawiskiem na wsi polskiej końca XV wieku były tzw. pustki. Tworzyły się one w różny sposób. Częściowo były pozostałością nieobsa-dzonych nadziałów ziemi z czasów lokacji, częściowo - rezultatem wyludnienia spowodowanego przez klęski elementarne. Niekiedy były to obszary opuszczone przez kmieci migrujących do miasta lub do innych włości. Niektórzy chłopi dobrowolnie zmniejszali obszar swego gospodarstwa w celu zredukowania obowiązkowych czynszów i danin. Pustki nie były zjawiskiem stałym. Część z nich włączana była do folwarku szlacheckiego, część wydzierżawiana bogatym chłopom za czynsz pieniężny i udział w zbiorach. Życie kulturalne wsi w większym niż dotychczas stopniu skupiało się wokół parafii. Chociaż jedna parafia obejmowała po kilkanaście wiosek, co z natury rzeczy utrudniało wzajemne kontakty, duchowieństwo dokładało starań o integrację w duchu pogłębionej religijności. Wykazywało przy tym wiele troski o zaadaptowanie dla potrzeb wiary i moralności niektórych obyczajów Ryć. 197. Rzeź niewiniątek. Kwatera z Ołtarza Jerozolimskiego z kościoła Mariackiego w Gdań- l Wierzeń wywodzących Się sku, lata ok. 1495-1500 (Muzeum Narodowe w Warszawie). JCSZCZ6 Z epoki pogańskiej. Jednocześnie zwalczało !\ 272 -- Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza. wolne od pańszczyzny 1 dzień pańszczyzny w tygodniu przejawy kultury ludowej szkolnictwo parafialne Ryć. 198. Wymiar pańszczyzny w 275 wsiach należących do dóbr kościelnych w latach 1470-1480 na podstawie Liber beneficiorum Jana Długosza. szkodliwe zabobony. Nie było to zadanie łatwe. Elementy magiczne, wróżby i zaklęcia przeplatały się z głęboką wiarą w skuteczne wstawiennictwo świętych przy porodach, w chorobach i w innych trudnych sytuacjach życiowych. Imiona słowiańskie powszechnie zastępowane były - pod wpływem Kościoła - przez ogólnochrześcijańskie, zwłaszcza w warstwie kmiecej. Doroczne obrzędy nabrały nowego charakteru: pod wpływem chrześcijańskiego obyczaju podporządkowane zostały kalendarzowi kościelnemu. Z jednej strony sakralne znaczenie miały elementy związane z obrzędowością chrześcijańską, jak woda święcona, palmy, wosk, krzyżmo, z drugiej - Kościół tolerował lub adaptował do swoich potrzeb starodawne obyczaje: swadźbę, ognie sobótkowe, dyngus, topienie Marzanny, lub nowsze, jak kolędowanie. Niewątpliwymi osiągnięciami kultury ludowej były ziołolecznictwo oraz umiejętność leczenia zwierząt, nie wchodzące w zakres zainteresowań profesjonalnych uczonych. Astronomia ludowa miała głównie aspekt praktyczny. Cykl rolniczy dostosowywał się powoli do kalendarza kościelnego. Świadomość przynależności regionalnej, dzielnicowej, nie mówiąc już o państwowej, była słabo rozwinięta. Pewną rolę w jej rozbudzeniu odgrywała jednak mobilność ludności wiejskiej towarzyszącej rycerzom w charakterze woźniców, sług i pachołków w wyprawach wojennych, służba wojskowa "ludzi luźnych", a w pewnym stopniu także kontakty z podróżującym często po kraju dworem królewskim. Poziom wykształcenia części ludności wiejskiej wzrósł wydatnie w porównaniu z okresem sprzed 100 lat: np. w archidiecezji gnieźnieńskiej 90% parafii posiadało szkoły. Nauczyciele ("ministri ecclesiae"), najczęściej absolwenci szkół katedralnych i kolegiackich, w oparciu o elementy gramatyki Aleksandra de Vii la Dei i Donata przyswajali młodzieży wiejskiej początki łaciny w stopniu pozwalającym na prowadzenie wiejskich ksiąg sądowych. Uczyli także podstaw arytmetyki. Naukę w tego typu szkołach pobierało przeciętnie 15-20 chłopców. Najzdolniejsi z nich podejmowali studia uniwersyteckie. Liczba ich była pokaźna, skoro w 1. połowie XV wieku 1/3 promowanych w Uniwersytecie Krakowskim wywodziła się ze środowisk wiejskich. 273 Dzieje Polski późnośredniowiecznej pożywienie ludności chłopskiej napływ Żydów do Polski główne skupiska diaspory żydowskiej tolerancja religijna Pożywienie ludności chłopskiej było skromne. Status i zamożność poszczególnych rodzin decydowały o jego zróżnicowaniu. Spożywano chleb zbożowy, znaczną ilość warzyw i owoców. Nabiał górował zdecydowanie nad mięsem. Wśród napojów - obok wody popularne były piwo, miód i mleko. Ludność żydowska Ludność żydowska z jej odrębną kulturą i obyczajowością nadawała w końcu XV wieku szczególny koloryt wielonarodowościowemu Królestwu Polskiemu. Żydzi, obecni tu już od wczesnego średniowiecza, w znacznej liczbie napłynęli do Polski w czasie prześladowań religijnych w XIV stuleciu, a i w ciągu XV wieku ich liczba stale wzrastała, by osiągnąć pod koniec tego stulecia około 30 tyś. osób. Żydzi osiedlali się w większych miastach (Krakowie, Poznaniu, Kaliszu, Lwowie i Lublinie); nie brakło ich także w mniejszych ośrodkach miejskich i na wsi. Trudnili się handlem dalekosiężnym (z Turcją, Węgrami, Wołoszczyzną), bankierstwem, zakładali spółki handlowe, dzierżawili karczmy, młyny i inne przedsiębiorstwa produkcyjne. Większość jednak ludności żydowskiej zajmowała się drobnym rzemiosłem i kramarstwem (tkactwo, kuśnierstwo, garbarstwo, powroźnictwo, krawiectwo itd.). Odbiorcami jej produktów byli głównie: drobna szlachta, mieszczanie i chłopi. Interesująco ułożyły się relacje prawne, obyczajowe i kulturalne między ludnością polską a żydowską. Polska w dobie prześladowań Żydów, spowodowanych zarówno konkurencją gospodarczą, jak i fanatyzmem religijnym, stała się dla nich (obok Turcji) prawdziwym azylem. Żydzi pozostawali pod opieką prawa publicznego. W 1356 roku zapewniono im, obok Ormian, Rusinów i Saracenów, swobodę wyznawania własnej religii i zachowania tradycyjnych obyczajów. Podstawą prawnych uregulowań dla 274 Ryć. 199. Stara synagoga w Krakowie, koniec XIV wieku, przebudowana ok. 1570 roku. Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza... tumulty antyżydowskie pobyt Jana Kapistrana w Krakowie ludności żydowskiej był statut Bolesława Pobożnego wydany jeszcze w XIII wieku i zatwierdzony następnie przez Kazimierza Wielkiego. Nadawał on Żydom status "sług skarbu monarszego" i gwarantował własne sądownictwo. Ryć. 200. Św. Anna Samotrzeć, rzeźba z ołtarza w kościele Bernardynów w Krakowie, koniec XV wieku. Kazimierz Wielki uchodzi za szczególnego protektora i opiekuna Żydów. Gdy po wstąpieniu na tron Kazimierza Jagielloń-czyka spłonął w czasie pożaru Poznania wielki przywilej ostatniego Piasta, nowy monarcha wystawił jego duplikat, rozszerzając jeszcze bardziej swobody żydowskie. W myśl jego postanowień nie wolno było Żydów pozywać przed trybunał duchowny ani oskarżać o profanowanie hostii czy też używanie krwi chrześcijańskiej w czasie Paschy. Donosicielom, w razie udowodnienia im fałszywości tego rodzaju oskarżeń, groziła kara śmierci! Sprawy gardłowe między chrześcijanami a Żydami podlegały sądom wojewodzińskim; kwestie drobniejsze rozstrzygało własne sądownictwo żydowskie. Wojewodowie mieli ustawowy obowiązek bronić Żydów przed atakami ze strony duchowieństwa i mieszczan wyznania katolickiego. "Nigdzie w Europie nie posiadali Żydzi tak korzystnych przywilejów" (Henryk Graetz, 1929, 1990). Jednak i tu nie brakło powodów do rozbudzania konfliktów i antagonizmów. Żydzi nie poddawali się procesowi asymilacyjnemu. Pilnie strzegli zasad własnej wiary i rytuału religijnego, a także specyficznej obyczajowości. Uwolnieni od podatków miejskich, parający się lichwą zabronioną chrześcijanom, odseparowani od niej we własnych dzielnicach (gettach), których ośrodkami były synagogi, szkoły i cmentarze, budzili głęboką niechęć ludności chrześcijańskiej, zwłaszcza pospólstwa. Podsycała je postawa części duchowieństwa. Pod jego wpływem już w latach 1407 i 1423 wybuchły w Krakowie tumulty antyżydowskie. Szczególną rolę odegrała tu obecność na ziemiach polskich fanatycznego kaznodziei bernardyńskiego Jana Kapistrana. W czasie pobytu we Wrocławiu w 1453 roku, wykorzystując fałszywe oskarżenia o profanację hostii i mord rytualny, doprowadził on do spalenia na stosie 40 Żydów i wypędzenia pozostałych z miasta. Od sierpnia 1453 do maja 1454 roku Kapistran przebywał w Krakowie. Korzystając z pełnego poparcia kardynała Oleśnickiego (który w tym czasie fundował klasztor Bernardynów na Stradomiu), rozpoczął serię gwałtownych wystąpień przeciw Żydom. Szczególnie ostro atakował króla za wydany dla 275 Dzieje Polski późnośredniowiecznej nich uprzednio omówiony przywilej. Kazimierz początkowo opierał się naciskom, później jednak pod wpływem serii porażek w wojnie pruskiej, które zabobonna wyobraźnia łączyła z ustępstwami na rzecz Żydów, uległ żądaniom fanatyków i przywilej w kilku punktach ograniczył. Po włączeniu ziem pruskich do Polski wydano zakazy osiedlania się Żydów w Gdańsku i innych miastach inkorporowanej prowincji. Druga połowa XV wieku przyniosła dalsze ograniczenia praw i pozycji ludności żydowskiej w Krakowie. W 1469 roku Żydzi zmuszeni zostali (za opłatą) do opuszczenia swej dotychczasowej dzielnicy, mieszczącej się w okolicy ulicy Żydowskiej (dziś ul. św. Anny), gdzie posiadali dwie synagogi i cmentarze, i do przeniesienia się w okolice obecnego placu Szczepańskiego (na dotychczasowych, zamieszkanych przez nich terenach Ryć. 201. Wypędzenie przekupniów ze świątyni z poliptyku w kościele rozwinął się Uniwersytet Krakowski). W 1485 Augustianów w Krakowie, 1468 rok (Muzeum Narodowe w Krakowie), roku ich aktywność gospodarczą Ograniczono do rzemiosła i lichwy, wykluczając handel. migracja Żydów z Krakowa na Kazimierz Po pożarze Krakowa w 1494 roku, o którego spowodowanie oskarżono Żydów, wielu z nich przeniosło się (1495) na Kazimierz, gdzie już wcześniej istniały synagogi i niewielkie skupiska ludności żydowskiej. Mimo dalszych ograniczeń, wschodnia część Kazimierza stała się w następnych wiekach nie tylko ośrodkiem życia gospodarczego, ale i potężnym centrum kulturalnym promieniującym na całą Europę Środkową i wydającym uczonych żydowskich wysokiej klasy. V 276 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra Aleksander wielkim księciem litewskim elekcja Jana Olbrachta osobowość nowego króla Przemiany ustrojowe za Jana Olbrachta Śmierć Kazimierza Jagiellończyka (7 czerwca 1492 roku) położyła kres unii personalnej Polski i Litwy. Umierający król uznał konieczność zapewnienia Wielkiemu Księstwu odrębnego monarchy. Na decyzję tę wpłynęły zarówno żywe wciąż aspiracje panów litewskich do posiadania własnego władcy, jak i świadomość mnogości zadań czekających jego spadkobierców, którym trudno byłoby sprostać w warunkach władzy jednoosobowej. Nie bez znaczenia przy jej podjęciu była też konieczność zapewnienia zaopatrzenia licznym synom pary królewskiej. Dalsze współdziałanie Polski i Litwy miało być wypadkową wspólnoty interesów, o której solennym przestrzeganiu zapewniali króla kilkakrotnie przed jego zgonem panowie polscy i litewscy. W związku z tym stary król na łożu śmierci polecił Polakom elekcję Jana Olbrachta, Litwinom zaś wyniesienie na tron Aleksandra. Obydwa te akty miały odmienny charakter prawny. Litwa stanowiła dziedzictwo Jagiellonów i miejscowi panowie, bez oporu, już w lipcu 1492 roku ogłosili wielkim księciem Aleksandra, nie zasięgając - wbrew dawnym układom - nawet rady panów polskich. Tym samym unia polsko-litewska została praktycznie zerwana, a jedynym jej śladem pozostał zachowany przez króla polskiego tytuł "supremus dux Lithuaniae". Tymczasem sprawa elekcji Jana Olbrachta leżała w rękach wyborców i w teorii przynajmniej nie była od początku przesądzona. Na sejmie elekcyjnym wystąpili także ze swoimi kandydaturami Władysław czesko-węgierski, królewicz Zygmunt i Piast mazowiecki Janusz II. Przeciwnikiem Jana Olbrachta był też początkowo prymas Zbigniew Oleśnicki. Ostateczny sukces zapewniło mu jednak poparcie królowej matki - Elżbiety, brata Fryderyka oraz większości panów koronnych i reprezentantów miast. Jego elekcja nastąpiła 27 sierpnia 1492 roku w Piotrkowie. Nowy król różnił się zasadniczo od swych przodków i braci. Energiczny, ambitny i porywczy, ulegał nowym prądom zarówno w polityce, jak w modzie i obyczaju. Pod wpływem swego mistrza i przyjaciela, Filipa Kallimacha, dążył do przekształcenia 277 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Ryć. 202. Intronizacja króla polskiego. Miniatura z Pontyfikatu Erazma Ciołka, ok. 1510 rok (Muzeum Czartory-skich w Krakowie). państwa w duchu renesansowym. Program ten zakładał ograniczenie wpływów arystokracji feudalnej i oparcie się na szerszych rzeszach aktywizującej się politycznie szlachty. W polskich warunkach jednak sojusz monarchy ze szlachtą funkcjonować 'jjrrm 278 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra sejm walny w Piotrkowie w 1493 roku potwierdzenie statutów nieszawskich rozwój praktyki parlamentarnej mógł tylko z dalszym uszczerbkiem dla innych warstw społecznych - mieszczaństwa i chłopstwa. Prowadzić to musiało do szerszych przemian społeczno-ustroj owych państwa polskiego. Ryć. 203. Pieczęć większa Jana Olbrachta (odlew metalowy), lata 1492-1501. Pierwszą nie cierpiącą zwłoki sprawą stało się potwierdzenie praw i przywilejów stanu rycerskiego. Rychło okazało się, że aktu tego trzeba będzie dokonać w obecności nie tylko panów rady, ale i liczniejszych reprezentantów warstwy szlacheckiej, postulaty w owej sprawie sprecyzowane bowiem zostały na sejmikach prowincjonalnych w Kole i w Nowym Mieście Korczynie. Zgodnie z ich uchwałami zwołany został w 1493 roku sejm walny do Piotrkowa. Zjawiły się na nim delegacje zjazdów prowincjonalnych mające w swym składzie przedstawicieli sejmików ziemskich. Chociaż w ostatnich latach Kazimierza Jagiellończyka na sejmach walnych obecni już byli delegaci sejmików prowincjonalnych (np. w 1489 roku), obradujący na równi z innymi zjawiającymi się spontanicznie przedstawicielami stanu szlacheckiego, to jednak dopiero od sejmu 1493 roku stało się to niemal regułą. Konstytucje (uchwały) tego sejmu zapadły "za jednomyślnym zdaniem przedniej szych i sejmików ziemskich Królestwa". W starszej literaturze uznano więc zjazd 1493 roku za pierwszy sejm dwuizbowy, w nowszej natomiast przeważa zdanie, że otworzył on tylko drogę prowadzącej w tym kierunku ewolucji; przytoczone wyżej stwierdzenie nie wystarczyłoby bowiem, aby "właśnie z tym rokiem wiązać już ustalone zasady reprezentacji - nie widać jeszcze u schyłku XV i na początku XVI stulecia wykształconej izby poselskiej" (Juliusz Bardach, 1984). O płynnej sytuacji w tych latach świadczy np. fakt, że w dokumentach sejmu 1498 roku posłowie ziemscy nie byli wspomniani, ale pojawili się ponownie w roku 1501. Praktyka była więc zapewne początkowo zróżnicowana. O wykształconym w pełni sejmie dwuizbowym można mówić dopiero od końca panowania Aleksandra Jagiellończyka. Potwierdzone na sejmie 1493 roku przywileje monarsze miały moc obowiązującą dla całego kraju, a nie, jak dotychczas, osobno dla Małopolski i dla Wielkopolski. Statutom nieszawskim nadano w ten sposób ogólnopolski charakter. Chociaż miasta otrzymały też w Piotrkowie potwierdzenie przywilejów, a Kraków zrównany został ze szlachtą pod względem praw elekcyjnych, to jednak ogólna wymowa postanowień piotrkowskich była jednoznacznie proszlachecka. W zamian za to król uzyskał podwójny pobór podatkowy. Praktyka współdziałania sejmu i sejmików ustaliła się od tego czasu na określonych zasadach. Przed sejmem walnym król poprzez uniwersały wskazywał czas i miejsce gromadzenia się sejmików prowincjonalnych i ziemskich. Na zjazdach tych wysłannicy królewscy przedstawiali szlachcie projekty przyszłych uchwał. Po dyskusji przyjmowano je lub odrzucano, a następnie ostateczne konkluzje referowano za pośrednictwem delegatów na sejmie walnym. Przełomowy w dziejach wewnętrznych Polski okazał się sejm piotrkowski 1496 roku. By uzyskać zgodę szlachty na podjęcie wielkiej wyprawy zagranicznej, król poczynił na jej rzecz daleko idące ustępstwa, których koszty poniosły niższe warstwy 279 Dzieje Polski późnośredniowiecznej wybór Aleksandra na króla Polski Ryć. 204. Najstarsze wyobrażenie sejmu polskiego, drzeworyt w Statucie Łaskiego z 1506 roku (Muzeum Czartoryskich w Krakowie). ustawodawstwo sejmu piotrkowskiego z 1496 roku społeczne. Mieszczanom zabroniono nabywania dóbr ziemskich oraz nakazano pozbyć się dotychczas posiadanych. Godności biskupów i kanoników kapitulnych zastrzeżono tylko dla osób pochodzenia szlacheckiego. Jedynie w drodze wyjątku zarezerwowano 5 miejsc w kapitułach dla doktorów teologii, prawa i medycyny pochodzenia plebejskiego. Taksy wojewodzińskie ustalały odtąd maksymalne ceny artykułów miejskich w sposób jednostronnie korzystny dla szlachty. Ta z kolei dla produktów własnej gospodarki uzyskała uwolnienie od ceł i swobodę ich spławu drogami wodnymi. Wznowiono wspomniane ograniczenie prawa do wyjścia ze wsi w ciągu roku dla jednego tylko chłopa. W zamian szlachta zgodziła się na zwołanie pospolitego ruszenia i uchwaliła niewielki podatek od łanu chłopskiego, stosunkowo wysokim podatkiem obciążono natomiast miasta. Chociaż nie wszystkie uchwały sejmu piotrkowskiego znalazły natychmiastowe zastosowanie (o czym świadczy częste ich wznawianie w okresach późniejszych), zasadniczy krok w kierunku złamania względnej równowagi stanowej został uczyniony. Sankcjonowała go przyjęta wówczas zasada, w myśl której obecni na sejmie posłowie reprezentowali całą Rzeczpospolitą, także w imieniu nieobecnych i pozbawionych w praktyce praw politycznych warstw społecznych. Wykształcenie się modelu ustrojowego Rzeczypospolitej za Aleksandra Jagiellończyha Śmierć Jana Olbrachta 17 czerwca 1501 roku przyniosła kolejną zmianę w stosunku prawno-panstwowym Polski i Litwy. Narastające zagrożenie ze strony Moskwy, Turków i Tatarów narzucało konieczność przywrócenia ściślejszego współdziałania obydwu państw, które najłatwiej było zrealizować na płaszczyźnie odnowionej unii personalnej. W tej sytuacji jako najpoważniejszy kandydat do tronu polskiego jawił się Aleksander. Należało jednak liczyć się z aspiracjami pozostałych braci jagiellońskich. Władysław II czesko-węgierski poparł początkowo najmłodszego z królewiczów, Zygmunta, pozostającego praktycznie na jego utrzymaniu, a gdy szansę brata okazały się nikłe, zaczął lansować własną kandydaturę. Ostatecznie na sejmie elekcyjnym w Piotrkowie (wrze-sień-październik 1501 roku) zwolennicy Aleksandra zyskali przewagę i 3 października dokonali jego obioru. Konkurencja z braćmi osłabiła jednak jego pozycję u progu panowania. Przywódcy oligarchii możnowładczej wykorzystali tę okoliczność, jak 280 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra również słabość charakteru Aleksandra i jego dotychczasowe niepowodzenia w walce z Moskwą, by przywrócić dominację Korony nad Litwą, a swej grupie zapewnić wyjątkowe prerogatywy. Efektem nacisku grupy dostojników (weszli do niej: kardynał Fryderyk Jagiellończyk, kanclerz Krzesław z Kurozwęk, kasztelan krakowski Spytko z Jarosławia, podskarbi Jakub Szydłowiecki) były nowe uregulowania prawne wydane przez Aleksandra przed koronacją. Pierwszym z nich był akt unii wystawiony w dniu elekcji w Piotrkowie, podpisany przez króla w Mielniku 23 października 1501 roku. Stwierdzał on nierozerwalność Polski i Litwy pod berłem jednego monarchy wybranego przez Polaków; sejmowi litewskiemu przyznawał prawo do akceptacji nowego elekta. Dla polskich panów wydał Aleksander 25 października dokument, znany pod nazwą przywileju mielnickiego. Część historyków wyrażała przekonanie, iż składał on praktycznie całe rządy w kraju w ręce rady królewskiej - senatu, ustalał bowiem kolejność obejmowania urzędów przez możnych, CO faktycznie pozbawia- Ryc 205 Kró| A|eksander Jagiellończyk i Jan Łaski. Karta tytułowa Statutu ło króla możliwości Swobodnego dyspo- Łask/ego, 1506 rok (Muzeum Czartoryskich w Krakowie). przywilej mielnicki i jego interpretacja nowania dostojeństwami. Członkowie rady odpowiadać mieli odtąd tylko przed sądem senatu, oni także - nie zaś sejm - decydować mieli o najważniejszych sprawach państwowych. Przewidziano nawet możliwość wypowiedzenia królowi posłuszeństwa przez poddanych, gdyby, jako "tyrannus", postępował sprzecznie z postanowieniami rady. Wokół znaczenia przywileju mielnickiego toczyły się w historiografii spory, jego brzmienie bowiem dalekie było od precyzji. Podkreślano jednak na ogół, że zmierzał on zarówno do ścieśnienia władzy królewskiej, jak i do zmniejszenia roli posłów sejmowych. Ostatnio pojawiła się próba zupełnie nowej jego interpretacji. Przeanalizowany od strony prawnej, ideologicznej i politycznej, akt mielnicki jawi się jako wyraz troski o naprawę państwa, przybliżenie go do doktrynalnego modelu doskonałego królestwa, rządzonego przez sprawiedliwego i praworządnego monarchę. "Nie pozbawiał bynajmniej króla władzy, stwierdzał natomiast jej poddanie prawu, powierzając senatowi rolę organu stojącego na straży praworządności". Panujący "miał kierować się sprawiedliwością i dobrem publicznym, a sankcją tego było z jednej strony przyznane senatorom prawo upominania władcy, z drugiej zaś prawo Królestwa do wypowiedzenia mu posłuszeństwa" (Ludwik Sobolewski, Wacław Uruszczak, 1990). 281 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Akt mielnicki wiązanych z nim oczekiwań wszakże nie spełnił, gdyż Aleksander po koronacji odmówił jego zaprzysiężenia. Nie wszedł więc formalnie w życie, mimo że w czasie paroletniej nieobecności króla w Koronie (1502--1503) rządzący panowie rady postępowali w myśl zawartych w nim wskazań. Ryć. 206. Pieczęć biskupia Fryderyka Jagielloń-czyka (odlew metalowy), lata 1491-1493. wzrost znaczenia szlachty w życiu politycznym państwa Ich rządy doprowadziły kraj do finansowej ruiny. Śmierć przywódców tego ugrupowania, kardynała Fryderyka i kanclerza Krzesława, oraz równoczesny powrót króla (1503) otwarły drogę do stopniowego uzdrowienia sytuacji. Aleksander starał się rozbudzić aktywność polityczną szlachty. Uniwersały, formalnie wysyłane w imieniu senatu, sygnowane były przez niego. Zwrócił się do sejmów prowincjonalnych w Kole i Korczynie z apelem, by szlachta wysłała na sejm piotrkowski 1503 roku większą liczbę upełnomocnionych delegatów. Wezwał również do udziału w obradach reprezentantów głównych miast polskich, z Krakowem na czele. Na zjazdach prowincjonalnych szlachta samorzutnie domagała się sprawnego egzekwowania podatków, pociągania do odpowiedzialności niesumiennych starostów, konfiskowania dóbr osób niestawiających się na wyprawę wojenną. Na czele aktywizującej się politycznie szlachty stanął utalentowany i przenikliwy mąż stanu, Jan Łaski, od 1503 roku kanclerz, autor wydanego w 1506 roku statutu stanowiącego zbiór praw polskich. incompatibilia Zwolennicy Łaskiego w porozumieniu z królem przystąpili na sejmie piotrkowskim 1504 roku do ataku na obóz oligarchiczny. Zakazano rujnujących skarb królewski zastawów. W myśl tzw. ustawy o incompatibiliach zabroniono łączenia w rękach jednego dostojnika najwyższych urzędów państwowych i związanych z nimi majątków i dochodów. W szczególności zakaz ten dotyczył łączenia urzędów kanclerza i pod-kanclerzego z godnościami arcybiskupa gnieźnieńskiego, biskupów krakowskiego, kujawskiego, poznańskiego i płockiego, a także ze stanowiskami ważniejszych wojewodów i kasztelanów. Dodać wszakże trzeba, że postanowienie to nie zawsze i nie wszędzie było w późniejszych latach przestrzegane. Ustalono ostatecznie hierarchię urzędniczą. W skład tzw. ministrów wchodzili odtąd: kanclerz i podkanclerzy, marszałek koronny i nadworny, podskarbi koronny i nadworny. Z początkiem XVI wieku pojawiła się stała godność dowódcy wojsk zaciężnych - hetmana. Urząd ten nie zapewniał jednak miejsca w senacie. Sejm piotrkowski 1504 roku uchwalił wyjątkowo wysokie podatki z dóbr królewskich, szlacheckich i kościelnych, i to nie tylko jednorazowe, ale i zaległe z lat poprzednich, znosząc zarazem istniejące dotychczas zwolnienia i odroczenia. Wszystkie te rozporządzenia były świadectwem rosnącego poczucia wspólnej odpowiedzialności za losy kraju, który na skutek niefortun- Ryc. 207. Pieczęć kardynalska Fryderyka Jagiellon- neJ Polityki wewnętrznej i zagranicznej znalazł się W wyjąt- czyka (odlew metalowy), lata 1494-1496. kowo trudnej Sytuacji. 282 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra Fragment mowy Kallimacha do papieża Innocentego VIII. Prośba o kapelusz kardynalski dla Fryderyka Jagiellończyka Herb Fryderyka Jagiellończyka z Collegium Maius w Krakowie [...] Tu - mówię to bez złośliwości - nie mogę się powstrzymać, żeby nie wyrazić żalu, iż święta Stolica Apostolska tak bardzo zajęta była innymi sprawami lub też tak mato interesowała się tymi, że nie spostrzegła ani odpowiednio nie wynagrodziła tych ogromnych, tak znamienitych i głośnych zasług owej przesławnej rodziny, położonych dla naszej religii, zwłaszcza tego - pomijam dawniejsze - najświetniejszego zwycięstwa Olbrachta [bitwa pod Kopystrzynem w 1487 roku], które wszyscy pod niebo wielbiąc z tak wielką wdzięcznością pobożnych serc wspominali, iż nie tylko - powiem - Polacy, lecz także sąsiednie narody oczekiwały z ciekawością, jakiż to rodzaj nagrody, czci lub pochwały przeznaczysz dla tej tak pomyślnej dla chrześcijaństwa bitwy, jako że wszyscy przygotowani byli na coś niezwykłego i niepospolitego i każdy wyobrażał sobie, że znajdziesz jakąś nadzwyczajną i wspaniałą nagrodę, jakiś nowy rodzaj godności, zaszczytu czy wielkości, który uświetni ten znakomity czyn, a jednocześnie jako zachęta ze strony boskiego pasterza pobudzi Olbrachta do przyszłych działań, wrogom zaś odbierze odwagę, gdy zobaczą, że dla tych, z którymi wojują, ostateczną nagrodą nie jest zwycięstwo, lecz coś większego i wspanialszego, coś bardzo bliskiego rzeczom boskim i wiecznym, coś, dzięki czemu ludzie nie tylko nie obawiają się śmierci na polu walki, lecz nawet jej pragną i szukają. Ty jednakże, choć to brzmi nieprawdopodobnie w odniesieniu do najsprawiedliwszego ojca wszystkich ludzi, nie chodzi o to, że dotąd milczysz, ale że zbyt długo się zastanawiasz. A kiedy tak rozmyślasz, aby jakimś odznaczeniem godnym twej przeogromnej życzliwości ponad miarę zadowolić oczekiwanie wszystkich, pomijasz drobniejsze okazje wyrażenia swej przychylności. Bo przecież do dziś dnia odkładałeś sprawę mianowania Fryderyka, brata Olbrachta, kardynałem Kościoła, którą to godność często nadaje się albo człowiekowi głęboko wykształconemu, albo znawcy prawa, albo za osobiste zasługi pojedynczej osoby albo by uczcić dostojny ród, a to wszystko łączy w sobie Fryderyk nie tylko w najwyższej i wyjątkowej mierze, lecz nawet pod niektórymi względami nad podziw się wybija, pod niektórymi wyrasta ponad granice i możność ludzkiej wielkości. [...] (przekład Irminy Lichońskiej) konstytucja radomska Nihil novi i jej interpretacja Kompetencje króla i sejmu nie były jednak nadal dokładnie określone. Sprecyzowano je dopiero na następnym sejmie obradującym w Radomiu w 1505 roku. Jego postanowienia stały się punktem wyjścia dla rozwoju polskiego parlamentaryzmu. Wśród licznych jego uchwał rangę symbolu uzyskała słynna konstytucja (ustawa) Nihil novi, sformułowana wprawdzie w sposób dosyć ogólnikowy. Stwierdza bowiem tylko: Wraz ze wszystkimi królestwa naszego prałatami, panami rad, postami ziemskimi [...] postanowiliśmy, iż odtąd na potomne czasy nic nowego stanowionym nie ma hyc przez nas i naszych następców, co by z ujmą i uciemiężeniem Rzeczypospolitej oraz ze szkodą i krzywdą czyjąkolwiek [było], tudzież zmierzało do zmiany prawa ogólnego i wolności publicznej. Najogólniej interpretuje się ową "konstytucję" w ten sposób, że odtąd wszelkie postanowienia sejmowe mogły zapadać tylko za zgodą trzech równorzędnych stanów: króla, senatu i posłów szlacheckich. Nieprecyzyjność sformułowań stała się punktem wyjścia do rozbieżności w ocenach ustawy 1505 roku występujących w historiografii. Gdy jedni uczeni widzieli w niej świadectwo ostatecznego awansu szlachty jako elementu współdecydującego o losach państwa (Michał Bobrzyński, 1922), inni stwierdzali tylko utrwalenie dotąd istniejącej praktyki. Nowsi badacze dostrzegają w konstytucji Nihil novi ściślejsze określenie kompetencji sejmu w sprawach tych ustaw, które wykraczały poza prawo pospolite (Wacław Uruszczak, 1981). Sejm 1505 roku, jak wszystkie późniejsze zjazdy ogólnopaństwowe, oznaczał ostateczne zwycięstwo zasady reprezentacji, chociaż początkowo urzędnicy centralni i ziemscy przeważali liczebnie nad posłami szlacheckimi. Miasta natomiast (z wyjątkiem stołecznego 283 Dzieje Polski późnośredniowiecznej niekorzystna sytuacja międzynarodowa Polski i Litwy polityka wewnętrzna Jana Olbrachta Ryć. 208. Fragment nagrobka Fryderyka Jagielloriczyka w katedrze krakowskiej, 1510 rok. Krakowa) wykluczone zostały praktycznie z obrad sejmowych, co stało się anomalią europejską i zaciążyło szkodliwie na losach Rzeczypospolitej w późniejszych wiekach. Polityka zagraniczna Polski za Jana Olbrachta w latach 1492-1496 Śmierć Kazimierza Jagiellończyka uaktywniła wszystkich przeciwników państwa polsko-litewskiego, których do roku 1492 utrzymywała w ryzach potężna osobowość monarchy. Ich liczba w ostatnich latach panowania Kazimierza wydatnie wzrosła. Mimo niezaprzeczalnych sukcesów, jak złamanie potęgi państwa zakonnego w Prusach, opanowanie przez dynastię tronów Czech i Węgier, sytuacja międzynarodowa zmieniła się wyraźnie na niekorzyść Polski i Litwy. Na wschodzie wyrosło potężne państwo moskiewskie, otwarcie aspirujące do ziem ruskich swego zachodniego sąsiada, w regionie czarnomorskim - Imperium Osmańskie, które po zhołdowaniu Tatarów krymskich (1478), zajęciu Kilii i Białogrodu (1484) oraz uzależnieniu trybutarnym Mołdawii (1486) stało się realną groźbą dla ziem ukraińskich; na zachodzie miejsce nieudolnego Fryderyka III zajął energiczny, ekspansywny i utalentowany Maksymilian I, realizujący "rewindykację praw" cesarstwa wszędzie, gdzie to było możliwe i nie rezygnujący z zakusów na Węgry także po zawarciu pokoju bratysławskiego w listopadzie 1491 roku. Skutki tej niekorzystnej konstelacji politycznej odczuła w pierwszych latach panowania Jana Olbrachta przede wszystkim Litwa, usamodzielniona pod rządami Aleksandra. Polska, nie posiadająca wspólnej granicy z Moskwą, zabezpieczona od strony Niemiec korzystnymi mariażami dynastycznymi (w 1496 roku książę Jerzy saski poślubił kolejną Jagiellonkę - Barbarę), mająca niekwestionowaną przewagę nad Bałtykiem, mogła, przynajmniej w pierwszych latach po roku 1492, skupić uwagę na rozwiązywaniu problemów wewnętrznych. Wśród nich na plan pierwszy wysuwało się dążenie do dalszej centralizacji państwa. Pod tym względem Jan Olbracht szedł wiernie 284 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra inkorporacja księstwa zatorskiego i części Mazowsza do Korony przymierze polsko- -węgierskie w ślady ojca. W 1494 roku wykupione zostało z rąk księcia Janusza księstwo zatorskie (ostatecznie wcielone do Korony w 1513 roku). W 1495 roku, po śmierci (16 lutego 1495 roku) księcia Janusza II mazowieckiego, połączono z Koroną ziemie płocką i wizneńską. Nie uwzględniono protestów brata zmarłego Konrada III, który tylko warunkowo otrzymał w lenno resztę Mazowsza. Mimo przerwania unii personalnej, logika wydarzeń politycznych nakazywała Polsce w dalszym ciągu ścisłe współdziałanie z Litwą. Nakazem chwili było bowiem wspólne przeciwstawienie się zagrożeniu turecko-tatarskiemu, a także szerzej rozumiana działalność na rzecz utrzymania pozycji domu jagiellońskiego w środkowowschodniej Europie. W imię tego ostatniego celu - przezwyciężając dawne urazy - zawarł Jan Olbracht 5 grudnia 1492 roku w Budzie przymierze z bratem Władysławem. Miało ono na celu umocnienie najstarszego z Jagiellończyków na tronie węgierskim w obliczu silnej opozycji magnackiej i ekspansywnych zamierzeń Maksymiliana I. Współdziała- ; Królestwo Polskie »» ziemie inkorporowane do Królestwa Polskiego ziemie rawska i gostyńska, włączone do Królestwa •' Polskiego w 1462 ziemia sochaczewska włączona do Królestwa Polskiego w 1476 :,^> ziemie płocka i wizneńską włączone ^~-& do Królestwa Polskiego w 1495 dzielnica warszawska (lenno Królestwa Polskiego) L Prusy Zakonne (lenno Królestwa Polskiego) 285 Ryć. 209. Mazowsze w 2. połowie XV wieku. Dzieje Polski późnośredniowiecznej MOWITIII ks. mazowiecki * przed 1313 t16VM381 ; JANUSZ l j ks. czerski i warszawski !*ok.1346 t8 XII 1429 v, •: c. Mikoła a II te. opaws '"'" *' 001333-1339 Danuta Anna c. Kiejstuta ks. litewskiego oo przed 27IX1376 SIEMOWIT IV ks. płocki i bełski *przed1352 t1425/1426 /**' Aleksandra G. Olgierda włk. ks. litewskiego 001387 BOLESŁAW III *1385/86 t1428 TROJDEN II ks. płocki * 1397-1410 t 24 VI11427 ALEKSANDER bp. Trydentu patriarcha Akwilei *1400 t2VI 1444 SIEMOWIT V ks. rawski i sochaczewski * Ok. 1389 t17IH442 Anna c. Iwana plgimuntowicza ks. •,v łioiszańskiego oo przed 1413 WŁADYSŁAW l ks. płocki i bełski *1398-1411 tH/12 XII 1455 KAZIMIERZ II ks. bełski * 1396-1407 t15IX1442 f matka cesarza Fryderyka lii \>1394-1397t28IX14 ERNEST ŻELAZNY ks. Austrii oo1412 Anna c. Konrada V ks. oleśnickiego oo przed 1446 * przed 1421 t10X1454 i ks. czerski, warszawski i płocki * przed 1448 t 28X1503 WŁADYSŁAW ks. płocki i bełski * po 31X1448 t27 II 1462 SIEMOWIT VI ks. płocki i bełski *2I1446 t1 11462 *1448/1449 t9VI1480 BOLESŁAW V ks. warszawski i zakroczymski * przed 1454 t 27 IV 1488 mieszczka m TOprzed20VII1477jf Anna c. Mikołaja Radziwiłła wojewody wileńskiego 001496/1497 ks. ptock *1455 t16li1495 JANUSZ lii ks. czerski i warszawski *1501-1502 t9/10 III 1526 STANISŁAW ks. czerski i warszawski *17V 1500 t 8 VII11524 Ryć. 210. Uproszczone drzewo genealogiczne Piastów mazowieckich. współpracownicy i doradcy Jana Olbrachta Fryderyk Jagiellończyk nie z Węgrami było również niezbędnym warunkiem przeciwstawienia się groźbie tureckiej i rozwiązania spornej kwestii mołdawskiej. Dwór krakowski stał się więc po roku 1492 koordynatorem polityki jagiellońskiej w skali Europy Środkowej. Odsunięcie zagrożenia tureckiego odgrywało ważną rolę w politycznych planach Jana Olbrachta. Odpowiadało zarówno jego osobistym predyspozycjom, jak i spotykało się z poparciem w gronie nieformalnych doradców i przyjaciół, z Kallimachem na czele. Do grona tego zaliczał się m.in. Łukasz Watzenrode, biskup warmiński, wuj Mikołaja Kopernika, zwalczany uprzednio ostro przez Kazimierza Jagiellończyka. Był on mężem stanu europejskiego formatu, doskonale zorientowanym w sytuacji międzynarodowej, ogarniającym swymi koncepcjami szerokie horyzonty polityczne. W skali zaś regionalnej okazał się z jednej strony wytrwałym obrońcą autonomii Prus Królewskich, z drugiej - gorącym zwolennikiem ich związku z Koroną Polską. Konsekwencją tego stanowiska była jego wrogość do zakonu krzyżackiego. Wysunięty przez niego oraz Kallimacha projekt przeniesienia Zakonu na Podole pozostawał nie bez związku z czarnomorskimi zamierzeniami Jana Olbrachta. Oparcie znalazł nowy król również w swym młodszym bracie Fryderyku, piastującym od roku 1488 godność biskupa krakowskiego, od 1493 - arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa, oraz od tegoż roku, z nominacji papieża Aleksandra VI - kardynała. Decyzja papieska - efekt kilkuletnich starań Jagiellonów - była świadectwem wzrostu 286 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra prestiżu dynastii w Europie po rozciągnięciu j ej władztwa na międzymorze bałtycko-adriatycko--czarnomorskie. Fryderyk wspierał lojalnie swego królewskiego brata, skłaniając podległe sobie duchowieństwo do świadczeń finansowych na rzecz państwa. Współpracował też ściśle z Janem Olbrachtem w kształtowaniu polityki zagranicznej. Ryc. 211. Okucie z oprawy Gradualu Jana Olbrachta z herbami Królestwa Polskiego, Bez zaopatrzenia pozostał natomiast inny z braci królewskich - Zygmunt. Nie otrzymał on obiecanej mu początkowo subwencji pieniężnej, zawiodły też plany osadzenia go na księstwie kijowskim lub przekazania mu części spuścizny zmarłego Janusza II płockiego (1495). Tym większy posłuch mogły więc zys- kac pogłoski O projekcie przeka- Habsburgów, Jagiellonów oraz Litwy, lata 1499-1506 (biblioteka krakowskiej kapituły zania mu hospodarstwa mołdaw- katedralnej na Wawelu). skiego po przeprowadzeniu zwycięskiej wyprawy przeciw Turkom. zjazd rodzinny w Lewoczy (1494) plany przeniesienia zakonu krzyżackiego na Podole W kwietniu i maju 1494 roku odbył się familijny kongres braci jagiellońskich (Władysława, Jana Olbrachta, Zygmunta i Fryderyka) w słowackiej Lewoczy. Jagiellonom towarzyszył ich szwagier Fryderyk Hohenzollern. Przebieg obrad i ich finalne efekty owiane są tajemnicą, zachowały się bowiem tylko nieliczne dokumenty, a przekazy kronikarskie są bałamutne. Jak się zdaje, celem zjazdu było umocnienie pozycji Władysława na tronie Węgier w obliczu stałego zagrożenia ze strony Habsburgów i miejscowej opozycji. Niewątpliwie przedmiotem rozmów była też sprawa wspólnej obrony przed Turkami. W tym kontekście pojawić się musiała kwestia statusu hospodara mołdawskiego Stefana, nominalnego lennika i niepewnego "sprzymierzeńca" Polski i Węgier, jego podległość w stosunku do obydwu państw nie była bowiem ściśle określona i budziła w ciągu XV wieku ostre kontrowersje. W toku rozmów lewockich mogła się rzeczywiście pojawić koncepcja usunięcia siłą Stefana i osadzenia na tronie mołdawskim królewicza Zygmunta. Byłby to krok rozwiązujący kwestię zaopatrzenia brata królewskiego i umożliwiający podjęcie aktywnej obrony przed Turkami. Jak się zdaje, rozwiązaniu takiemu sprzeciwili się zdecydowanie panowie węgierscy. Spalił też na panewce plan wspólnej z Węgrami akcji przeciw Turkom. W rezultacie Polska zawarła w czerwcu 1495 roku trzyletni rozejm z sułtanem, Węgrzy zaś - analogiczny układ w rok później, co na czas najbliższy uniemożliwiło zsynchronizowanie wspólnych działań. W Lewoczy rozważano także sprawę przeniesienia Zakonu z Prus na Podole. Gdyby rzecz się powiodła, gubernatorstwo Prus Zakonnych mógłby objąć Zygmunt. Projekt 287 Dzieje Polski późnośredniowiecznej przygotowania do realizacji antytureckich planów Olbrachta matrymonialne plany władców Brandenburgii bliska współpraca Olbrachta i Aleksandra był mało realny, gdyż wymagał nie tylko zgody zainteresowanych, ale i akceptacji ze strony papiestwa i cesarstwa. Niemniej jednak obecny w Lewoczy Fryderyk Hohenzollern miał być jego orędownikiem u Maksymiliana. W zamian bracia jagiellońscy wyrazili gotowość do interwencji dyplomatycznej w jego sporach z Norymbergą o jurysdykcję w Górnej Frankonii. W sumie zjazd w Lewoczy z punktu widzenia dalekosiężnych koncepcji Jana Olbrachta przyniósł niewiele pożytku. 5 maja 1494 roku król polski odnowił tajny układ z Władysławem, gwarantujący braciom wzajemną pomoc przeciw buntującym się poddanym; sprawę ewentualnych posiłków przeciw Turkom pominięto w nim milczeniem. Spotkanie lewockie podniosło natomiast rzeczywiście prestiż Władysława, który przystąpił bezpośrednio po nim do skutecznej rozprawy z opozycją węgierską. Plan zorganizowania wyprawy czarnomorskiej mieścił się jednak wciąż w programie Jana Olbrachta. Jego realizacji podporządkował on w pełni swe działania w latach następnych. Podczas ośmiomiesięcznego pobytu w Prusach, na przełomie 1494 i 1495 roku, zabiegał o uzyskanie środków finansowych na walkę z Turkami. W oparciu o osobistą przyjaźń z Łukaszem Watzenrodem i dobre stosunki z Gdańskiem, dążył zarazem do ściślejszego zespolenia pruskiej dzielnicy z Koroną. Podobnemu celowi służyć też miało ostateczne uregulowanie stosunków z Mazowszem. Nadając 20 kwietnia 1496 roku Konradowi III (tylko warunkowo) lenno mazowieckie, Jan Olbracht przyjął tytuł "pan i dziedzic Mazowsza", wyrażając w ten sposób wolę pełnego egzekwowania praw zwierzchniczych nad tą dzielnicą kraju. Matrymonialne układy z książętami Rzeszy służyć miały zabezpieczeniu granicy zachodniej. Na przełomie 1494 i 1495 roku pojawiła się forsowana przez brandenburskich dyplomatów koncepcja małżeństwa bezżennego dotychczas Jana Olbrachta z córką Maksymiliana, Małgorzatą, nie zaakceptowana jednak przez króla rzymskiego. Nie dały także rezultatów zabiegi o rękę sióstr królewskich: Elżbiety - ze strony syna elektora brandenburskiego Joachima i Barbary, swatanej z elektorem saskim Fryderykiem Mądrym. Tę ostatnią, jak wyżej wspomnieliśmy, poślubił w 1496 roku kuzyn Fryderyka, Jerzy. Planując wojnę z Turkami, król mógł liczyć na realne współdziałanie tylko ze strony Litwy, klęska poniesiona w 1494 roku w bitwie z Tatarami pod Wiśniowcem skłoniła bowiem Litwinów do szukania oparcia w Koronie. Tak więc, mimo iż w 1496 roku panowie litewscy odrzucili projekt zaopatrzenia Zygmunta na Kijowsz-czyźnie, mimo że rozmowy w sprawie odnowienia unii toczyły się w 1496 roku opornie i doprowadziły tylko do warunkowego potwierdzenia aktu horodelskiego (ostateczne porozumienie zawarto - jak o tym niżej będzie mowa - dopiero w 1499 roku), to jednak w Wilnie zwyciężyło przekonanie o konieczności współdziałania z Polską dla przerwania kręgu nieprzyjaciół zagrażających obydwu państwom od południowego wschodu i wschodu: Turcji, Mołdawii, Chanatu Krymskiego i Moskwy. W związku z utratą Kilii i Białogrodu najpoważniej rysowała się sytuacja w regionie czarnomorskim. W odpowiedzi na wysunięte przez Olbrachta propozycje podjęcia wspólnej akcji przeciw Turkom i Tatarom Aleksander pisał w 1496 roku, że należy "podwinąć się ku tym krajom [...] abyśmy tot zamok Biełohorod mohli mieti k naszym rukam [...] bo dokole Biełohorod a Kilieia jest w pohańskich rukach, niemożet pokój biti [...] hranicam naszym obojeho państwa". Ostatecznie zasady współdziałania ustalili 288 \ Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra zjazd w Parczewie (1496) Olbracht i Aleksander na zjeździe w Parczewie w listopadzie 1496 roku. Uzgodniono prawdopodobnie (bo i o tym spotkaniu pozostały nikłe dane źródłowe), że Olbracht miałby z całą siłą Korony zaatakować porty czarnomorskie, Aleksander zaś z wojskami litewskimi skoncentrowanymi na Podolu - wspomagać go. Sprowadzałoby się to do umocnienia Bracławia, zniszczenia fortyfikacji tatarskich u ujścia Dniepru i uniemożliwienia Tatarom krymskim ataku na armię polską. Warunki te ustalono już po sejmie piotrkowskim 1496 roku, który wyraził zgodę na zwołanie pospolitego ruszenia z Korony i uchwalił żądane przez Jana Olbrachta podatki. Wyprawa czarnomorska 1497 roku i jej bezpośrednie skutki "niepewny" cel wyprawy czarnomorskiej Po zjeździe parczewskim przygotowania do wyprawy czarnomorskiej rozwinęły się w pełni. Nie przedłużono rozejmu z Turkami, od Władysława uzyskano obietnicę pomocy zbrojnej, ograniczoną wszakże warunkiem, że udzielona ona będzie dopiero wtedy, gdy wojska polskie i mołdawskie znajdą się nad Dunajem. Węgrzy gotowi byli bowiem zaakceptować całe przedsięwzięcie tylko pod warunkiem, że będzie ono przeprowadzone w ścisłym porozumieniu ze Stefanem, którego traktowali jako swego lennika, lecz właśnie wątpliwości co do charakteru podległości lennej hospodara spowodowały, że planowana wojna turecka przekształciła się w konflikt polsko-mołdawski. Tak w XVI-wiecznej, jak i w XIX-XX-wiecznej historiografii ujawniły się różnice zdań dotyczące celów wyprawy czarnomorskiej 1497 roku. Część badaczy była zdania, że Olbracht hasłem krucjaty antytureckiej maskował tylko zamiar usunięcia zdradzieckiego hospodara z tronu i osadzenia na jego miejscu królewicza Zygmunta. Inni uważali, że wyprawę podjęto rzeczywiście w celu odzyskania Kilii i Białogrodu i odrzucenia Turków od granic polskich i litewskich, a tylko nielojalność Stefana zmusiła Polaków do obrócenia oręża przeciw niemu. Powyższych wątpliwości nie da się do końca rozstrzygnąć, jednak obydwa stanowiska nie wykluczają się nawzajem, kwestie turecka i mołdawska były bowiem ściśle ze sobą powiązane. Nawet gdyby celem Olbrachta było tylko zastąpienie Stefana Zygmuntem, konflikt z Turcją byłby nieuchronny. Hasło odzyskania Kilii i Białogrodu było w Polsce dość popularne, zajęcie przez Turków tych empo-riów odbiło się bowiem niekorzystnie na sytuacji gospodarczej Polski. Dążenie do wyparcia z nich Osmanów było więc w pełni uzasadnione. Wyprawa zorganizowana pod hasłem odzyskania Kilii i Białogrodu została jednak źle przygotowana pod względem politycznym i militarnym. Poza enigmatycznymi obietnicami posiłków ze strony Władysława i równie niepewnymi Ryć. 212. Fragment murów zamku mołdawskiego w Chocimiu, XV-XVII wiek. 289 Dzieje Polski późnośredniowiecznej - Lwów K RÓL Upnica ,. KRÓLESTWO WĘGIERSKIE 146? Bystrzyca D Kimpoltmg Koloszwar Bendery Vaslui 1485 ; Berlad Baków Siedmiogród Braszów wyprawa mołdawska Jana Olbrachta w 1497 O oblężenie Suczawy terytorium utracone na rzecz Turcji w 1484 ^ 1467 ważniejsze bitwy Braiła o Buzśu q WÓŁ OS Z CZY ZNA Ryć. 213. Wyprawa Jana Olbrachta do Mołdawii w 1497 roku. przygotowania wojenne deklaracjami Aleksandra nie zapewniono sobie żadnej pomocy z zewnątrz; nie zwrócono się o nią ani do cesarza, ani do papieża, ani do książąt włoskich. Pomysł przebycia kilkusetkilometrowych półpustynnych stepów Mołdawii i Besarabii dzielących okolice osiadłe od wybrzeża czarnomorskiego, na czele ogromnej armii złożonej głównie z niesprawnego pospolitego ruszenia, okazał się z góry skazany na niepowodzenie. Mobilizacja była większa niż kiedykolwiek wcześniej. W wyprawie wzięły udział kilkudziesięciotysięczne zastępy pospolitego ruszenia z Wielkopolski, Małopolski i Rusi halickiej, mniej liczne hufce ochotników, oddziały zaciężnych i kontyngenty dostarczone przez lenników Korony. W szeregach stanął wielki mistrz Jan von Tiefen na czele stu kilkudziesięciu rycerzy krzyżackich. Z Mazowsza z pewnym opóźnieniem nadciągnęło 600 zbrojnych. Szczególnie liczna i dobrze wyposażona była artyleria. Wieści o tych przygotowaniach nie dało się długo zachować w tajemnicy. Szybko dotarły do Mołdawii, budząc poważne zaniepokojenie. Hospodar deklarował wprawdzie gotowość do współdziałania z wojskami polskimi, ale dopiero od chwili, gdy 290 - Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra staną one nad brzegami Dunaju. Porównując potencjał wojenny Polski i Turcji w kontekście domniemanych planów osadzenia królewicza Zygmunta na tronie hospodarskim, postanowił jednak w decydującym momencie opowiedzieć się po stronie sułtana. Zaalarmował więc Bajezida II, donosząc o polskich przygotowaniach zbrojnych. W rezultacie, jeszcze przed rozpoczęciem wyprawy, Turcy, Tatarzy i Mołdawia-nie spustoszyli okolice Kołomyi i Halicza. Gdy armia polska w początkach sierpnia 1497 roku przekroczyła granicę mołdawską, posłowie hospodara ogłosili go poddanym tureckim, a od Olbrachta zażądali natychmiastowego wycofania jego wojsk. Król uznał ową deklarację za złamanie wierności lennej i pojmanych posłów uwięził we Lwowie. Kampanii nie można było kontynuować bez pokonania Stefana; wojna turecka przekształciła się więc W mołdawska Ryc- 214- płyta na9robna Piotra Kmity w katedrze krakowskiej, po 1505 roku. oblężenie Suczawy mediacja węgierska i zawieszenie broni Wbrew pierwotnym planom, zakładającym rozwinięcie dalszych działań w oparciu o pograniczny zamek chocimski, armia polska skierowała się wprost na stolicę Mołdawii, Suczawę. Trzytygodniowe oblężenie tej potężnej twierdzy nie dało efektów z powodu niesprawności pospolitego ruszenia. Stefan, który już wcześniej opuścił swoją stolicę, podjął przeciw Polakom wojnę podjazdową. Zmobilizował do niej około 18 tyś. własnych poddanych, uzyskał ponadto około 10-tysięczne posiłki turecko-tatarsko-wołoskie, a zaprzyjaźniony z nim wojewoda siedmiogrodzki Bartłomiej Dragffy przyszedł mu z pomocą na czele 12 tyś. Węgrów. Tak doszło do jedynego w swoim rodzaju sojuszu turecko-tatarsko-wołosko-mołdawsko-węgier-skiego skierowanego przeciw Polsce. Na dodatek Iwan III powstrzymał swoimi groźbami Aleksandra od udzielenia bratu skutecznej pomocy. Brak postępów przy oblężeniu Suczawy i spóźniona pora roku (październik) skłoniły Olbrachta do zaniechania całego przedsięwzięcia. Kropkę nad "i" postawiło poselstwo Władysława, które pojawiło się pod Suczawą i głosząc hospodara poddanym węgierskim, zażądało zdecydowanie wycofania się armii polskiej. Zawarto więc z Węgrami i Mołdawianami zawieszenie broni, w myśl którego nie atakowane siły Olbrachta miały rozpocząć odwrót do Polski. Wbrew przestrogom Stefana król skierował marsz odwrotowy przez górzyste i lesiste obszary Bukowiny. Tu, pod Koźminem, 26 października, 291 Dzieje Polski późnośredniowiecznej starcie pod Koźminem mit klęski bukowińskiej depresja monarchy Ryć. 215. Barbakan w Krakowie, lata 1498-1499. W głębi, po prawej stronie, Brama Floriańska. w ciasnych przejściach leśnych rozbrojone i rozciągnięte w długich kolumnach oddziały polskie zaatakowane zostały znienacka przez turecko-tatarsko-wołoskich sojuszników Stefana. W ataku uczestniczyła także rozjątrzona poprzednimi łupiest-wami Polaków ludność miejscowa: "Wołochowie ze wszystkich stron pieszo z tajemnych zasadzek wysypawszy się, co w mocy na nich uderzą, przerywają wozy i wyłu-pują, a snadnie za tym napchnąwszy drzewa, których przed tym na to samo napod-cinali byli, drogę zawalają, aby tak ani pozadnie pułki dalej postąpić, ani też pierwsze dla ratowania swoich przetłuc się nazad nie mogli" - pisał w XVI wieku Marcin Kromer. Szarża gwardii królewskiej po osi marszu uratowała częściowo sytuację, niemniej około 5 tyś. pospolitaków i ciurów poniosło śmierć w chwili zaskoczenia; padło wśród nich kilku wybitnych panów małopolskich. Dalszy odwrót odbywał się w szoku. Stefan wprawdzie odżegnywał się od udziału w ataku, ale polecił wyciąć do nogi 600-osobowy oddział mazowiecki spieszący królowi z pomocą. Wycofywano się wśród podpalanych przez przeciwnika stepów i ciągłych utarczek z Tatarami. Tylko interwencja części oddziałów litewskich przysłanych z sąsiedniego Podola oszczędziła dalszych strat. W istocie, gdy z początkiem listopada osiągnięto granice Polski, ubytki nie były zbyt wielkie; ocalono też całą artylerię. Dopiero późniejsza tradycja wyolbrzymiła rozmiary klęski militarnej, wiążąc ją na stałe z porzekadłem: "Za króla Olbrachta wyginęła szlachta". Prestiż monarchii jagiellońskiej został jednak nadwątlony w sposób nieporównywalnie bardziej dotkliwy, niż sugerowałyby to rozmiary poniesionej klęski. Król przystąpił do masowej konfiskaty dóbr tych pospolitaków, którzy nie stawili się na wyprawę. Po okresie chwilowego załamania, kiedy to oddał się hulankom, zaniedbując sprawy państwowe, otrząsnął się i z energią przystąpił do ratowania tego, co dało się jeszcze ocalić. Rozpętaną na południowym wschodzie burzę zażegnać można było tylko z pomocą Węgier. Toteż już z końcem 1497 roku udało się do Władysława II 292 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra poselstwo dla wyjaśnienia prawdziwych motywów interwencji mołdawskiej i wezwania do współdziałania na arenie międzynarodowej. Była to konieczność tym pilniejsza, że l maja 1498 roku spadł na ziemie ruskie Korony potężny najazd turecki, prowadzony przez baszę Sylistrii Bali-beja Malkocz- -ogłu. Najeźdźcy posuwali się z olbrzymią szybkością i nie napotykając nigdzie na poważniejszy opór, spustoszyli terytoria Rusi halickiej aż po Kańczugę, Radymno, Przeworsk i Jarosław, po czym przez nikogo nie niepokojeni wrócili z ogromnym łupem i jasyrem do Kilii. Panika sięgnęła stolicy Jagiellonów. Zaczęto umacniać mury miejskie i przyspieszono wznoszenie zaplanowanego już uprzednio Barbakanu. W ślad za Turkami, Tatarzy krymscy zniszczyli w lipcu należący do Litwy Wołyń, a w drodze powrotnej nawiedzili jeszcze północną część Rusi halickiej i Podole. Nie koniec na tym: w listopadzie 1498 roku Bali-bej Malkocz- -ogłu wznowił ekskursję na Ruś, kierując się przez Halicz, Drohobycz, Żydaczów na Sambor. Tym razem jednak wczesna zima dała się mocno Turkom Ry°- 216 Kościół w P^worsku, lata 1430-1473. we znaki. W odwrocie ginęli masowo od głodu i mrozu, a dzieła zniszczenia dokonał ich domniemany sojusznik Stefan, przebierając swych żołnierzy w polskie stroje i łupiąc bezlitośnie niedobitków. odnowienie sojuszu polsko--węgierskiego Równolegle z najazdami toczyły się gorączkowe układy polsko-węgiersko-moł-dawskie. 13 lipca podpisano w Krakowie preliminaryjny traktat sojuszniczy między Polską a Węgrami, zakładający ścisłe współdziałanie obydwu państw w stosunkach z Turkami. Hospodar Stefan, traktowany wyraźnie jako poddany węgierski, miał wyrzec się wspólnictwa z Porta i ostrzegać każdorazowo Jagiellonów przed najazdami osmańskimi. W zamian za to Olbracht winien był przywrócić go "do łaski". Ostatni warunek nie zyskał uznania Stefana, toteż w zmodyfikowanym tekście przymierza polsko-węgierskiego, podpisanym 15 kwietnia 1499 roku, sformułowania tego zabrakło. Wówczas (12 lipca 1499 roku) hospodar ratyfikował również układ z Polską, w którym nie było wzmianki o zależności Mołdawii od Korony. niesubordynacja wielkiego mistrza Fryderyka Porażka w Mołdawii ośmieliła do wystąpienia przeciw Polsce jej dotychczas ukrytych nieprzyjaciół. Najwyraźniej uwidoczniło się to na terenie Prus. Po śmierci wielkiego mistrza Jana von Tiefena, który zmarł w czasie wyprawy czarnomorskiej, dostojnicy Zakonu wybrali na jego następcę (l 498) księcia Fryderyka saskiego, brata księcia Jerzego. Wykorzystując powinowactwo z Jagiellonami, a także swe stanowisko księcia Rzeszy, nowy wielki mistrz zaczął konsekwentnie uchylać się od złożenia przysięgi na pokój toruński. W swym dążeniu do uwalnienia się spod zwierzchnictwa Polski uzyskał poparcie króla rzymskiego Maksymiliana I. W ten sposób otwarta została ponownie kwestia stosunku prawno-państwowego Prus Zakonnych do Korony; ostatecznie rozwiązana została dopiero traktatem krakowskim z 1525 roku. 293 Dzieje Polski późnośredniowiecznej rozejm z Turcją i przymierze z Tatarami zawołżańskimi odmowa zaprzysiężenia pokoju toruńskiego przez wielkiego mistrza krzyżackiego Ryć. 217. Kościół pod wezwaniem świętych Janów w Toruniu, 2. potowa XIV wieku, podwyższony w latach 1468-1473. Rok wcześniej Sąd Kameralny Rzeszy Niemieckiej bezprawnie obłożył banicją miasta zachodniopruskie - Gdańsk i Elbląg. Wobec podwójnego zagrożenia, od północy i południa, dyplomacja pol-sko-węgierska uaktywniła się na terenie cesarstwa. Polski poseł Mikołaj Rozem-barski zabiegał na sejmach we Fryburgu (1498) i w Augsburgu (1500) o pomoc przeciw Turkom, a jednocześnie bronił polskich praw zwierzchnich w Prusach. Gdy starania te nie dały żadnego efektu, zaczęto szukać porozumienia z przeciwnikami Habsburgów, wśród których w 1500 roku znaleźli się: papież Aleksander VI, Wenecja i Francja. Stwarzając wobec kurii rzymskiej pozory gotowości do udziału w ogólnotureckiej krucjacie, Jan Olbracht uzyskał od niej zgodę na przekazanie tzw. opłat jubileuszowych polskiego kleru na walkę z niewiernymi. Z Francją zaś Węgry i Polska zawarły 14 lipca 1500 roku - pierwsze w dziejach - przymierze, formalnie skierowane przeciw Turkom, faktycznie zaś wymierzone w Maksymiliana I. Zacieśnieniu tego sojuszu służyć miało małżeństwo Władysława II z kuzynką Ludwika XII, Anną de Candale et Foix, zawarte dopiero w 1502 roku. Krótkotrwały (nieratyfikowany) związek z Francją nie przyniósł Polsce żadnych wymiernych korzyści, poza wskazaniem na przyszłość drogi manewru antyhabs-burskiego. Współdziałanie z Węgrami rozchwiało się też niebawem, gdy Władysław włączył się do toczonej przez papieża i Wenecjan wojny z Turkami, sułtan zaś zawarł 19 lipca 1501 roku GUZ po śmierci Olbrachta) rozejm z Polską, przedłużany systematycznie przez jego następców. Nieco wcześniej, bo już 11 stycznia 1501 roku, zdecydowano się w Piotrkowie na zawarcie przymierza z chanem Tatarów zawołżańskich -Szejchem Achmatem. Miało ono neutralizować niebezpieczeństwo grożące ze strony Tatarów krymskich. Po prowizorycznym załatwieniu spraw wschodnich Olbracht uznał za główne swe zadanie przywrócenie polskich praw zwierzchnich w Prusach. Mimo ustawicznie ponawianych (1499, 1500,1501) żądań złożenia przysięgi, wielki mistrz grał na zwłokę. Wynajdywał różne preteksty dla odsunięcia w czasie tego aktu, przede wszystkim zaś postulował zmianę niektórych warunków pokoju toruńskiego. Równocześnie gorączkowo poszukiwał wsparcia u cesarza, papieża, swych niemieckich krewnych, a nawet u biskupa warmińskiego Watzenrodego. Gdy kolejne wezwanie do złożenia przysięgi, wystosowane na sejmie piotrkowskim (luty-marzec 1501 roku), spotkało się z odmową, Jan Olbracht w maju tegoż roku udał się osobiście do Torunia, by w razie konieczności 294 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra zbrojnie wymusić posłuszeństwo. 15 maja rozesłane zostały już wici na pospolite ruszenie. Przybyłe do Torunia poselstwo saskie próbowało ratować Fryderyka, proponując formułę kompromisową. Jednak zanim cokolwiek postanowiono, król Jan Olbracht zmarł nagle 17 czerwca na skutek szybko postępującego paraliżu. Bilans polityki zagranicznej Olbrachta okazał się dla Polski niepomyślny. Utracono ostatecznie zwierzchnictwo nad Mołdawią, nie załatwiono sprawy pruskiej, nie zabezpieczono granic wschodnich przed najazdami tatarskimi. Odpowiedzialnością za ten stan rzeczy tylko częściowo obarczyć można króla, częściowo zaś zawinił tu wyjątkowo niekorzystny układ w sytuacji międzynarodowej. Ocena postaci Olbrachta budziła w historiografii ostre kontrowersje. Z jednej strony podnoszono jego energię, dbałość o interes państwa, dążenie do wzmocnienia Ryć. 218. Nagrobek Jana Olbrachta w katedrze krakowskiej, lata 1502-1505. władzy królewskiej, renesansowe ocena polityki Jana Olbrachta wykształcenie i zamiłowania, z drugiej natomiast zarzucano mu upór, nieliczenie się z realiami, skłonność do nieprzemyślanych, awanturniczych przedsięwzięć wojennych przynoszących w rezultacie klęski, wreszcie rozwiązłość, która jakoby spowodowała, że zmarł w wieku 41 lat, w stanie bezżennym i bezdzietnym. Wielkiej ambicji osobistej i brawurowego męstwa nie odmówił mu nikt. Te cechy charakteru w zestawieniu z poniesionymi porażkami uczyniły z Olbrachta postać tragiczną. Rządy Aleksandra na Litwie wzrost uprawnień rady hospodarskiej Wyniesienie na tron litewski Aleksandra Jagiellończyka i uzyskanie tym samym przez Litwę własnego wielkiego księcia stworzyło miejscowemu możnowładztwu sposobność do upomnienia się o prawa i przywileje podobne do tych, jakimi od dawna już cieszyli się panowie polscy. Dotychczas tzw. rada hospodarska - instytucja o niezupełnie sprecyzowanym składzie i kompetencjach - miała charakter li tylko doradczy. Teraz uzyskać miała wpływ na liczne decyzje o charakterze ogólnopaństwowym. Wkrótce po swej "instalacji" na Litwie (6 sierpnia 1492 roku) Aleksander wystawił wielki przywilej dla panów litewskich. Nie tylko potwierdził w nim dawne koncesje 295 Dzieje Polski późnośredniowiecznej polityka rewindykacyjna Iwana III pokój z Moskwą w 1494 roku małżeństwo Aleksandra z Heleną Iwanowną Ryć. 219. Pieczęć większa Aleksandra Jagielloń-czyka (odlew metalowy), lata 1502-1506. Kazimierza Jagiellończyka, obejmujące swobody w sprawach majątkowych i sądowych, zastrzeżenie wyższych stanowisk kościelnych dla mieszkańców Wielkiego Księstwa i zezwolenie na służbę zagraniczną, ale dodał nowe wolności i prerogatywy. Tak więc urzędy nadawane miały być odtąd tylko za zgodą rady hospodarskiej; jej kontroli poddane zostały dochody skarbu wielkoksiążęcego. Sprawy dotyczące dziedziczenia rozstrzygać miała najdłużej w ciągu roku, a uchwały jej nie mogły być zmieniane. Obsadę niższych urzędów w województwach wileńskim i troc-kim przekazano wojewodom. Odrębność Wielkiego Księstwa od Korony została podkreślona przez passus o nienaruszalności jego granic i swobodzie utrzymywania stosunków dyplomatycznych z sąsiadami. Fryderyk Papce (1949, 1999) określił ten przywilej jako "wybitnie oligarchiczny". Ostatnio Lidia Korczak (1998) stwierdziła: "Chociaż akty te nie zmuszały hospodara do dzielenia się władzą, to gwarantowały doradcom poszanowanie ich stanowiska". Jednak, mimo pozorów pełnej suwerenności, sytuacja międzynarodowa zmuszała Litwę do szukania oparcia w Koronie, a w konsekwencji - ponownego zacieśnienia unii. W stosunkach z zagranicą bracia Jan Olbracht i Aleksander zachowali ścisłe współdziałanie. Wymuszało je zagrożenie turecko-tatarskie, groźne dla obydwu państw, i napór Moskwy na wschodnie prowincje Litwy - wspólne dziedzictwo Jagiellonów. Iwan III, realizując dzieło jednoczenia ziem ruskich, już w ostatnich latach panowania Kazimierza Jagiellończyka wprowadził na wschodnich kresach Wielkiego Księstwa Litewskiego praktykę odrywania przygranicznych prowincji, zmuszając miejscowych kniaziów do przechodzenia na swoją służbę. Z chwilą śmierci wielkiego króla akcja ta przybrała na sile i niebawem przekształciła się w otwartą wojnę. Iwan III przyjął tytuł "gosudara wsieją Rusi", wyraźnie godzący w suwerenne władztwo Litwy nad jej ruskimi terytoriami. Zbrojnym naciskiem zmusił do przejścia pod jego władzę wraz z "wotczinami" (dziedzinami) kniaziów "wierchowskich": Michała mezeckiego, Andrzeja wiaziemskiego, Semena worotyńskiego, książąt bieleckich, a na dodatek zajął Wiaźmę. Na Litwie okazano mało gotowości do obrony tych odległych ziem kresowych. Już od schyłku panowania króla Kazimierza nadzieje na zabezpieczenie wschodniej granicy pokładano bardziej w planowanym małżeństwie Aleksandra z córką Iwana III, Heleną. Do takiego rozwiązania usilnie nakłaniał brata Olbracht, w imię skupienia sił w obronie węgierskiego panowania Władysława. Toteż już w maju 1493 roku przystąpiono do układów pokojowych, zakończonych traktatem z 5 lutego 1494 roku. Iwan III zwrócił wtedy zajęty Briańsk, ale zatrzymał księstwa "wierchowskie" położone w widłach Oki i Ugry. Był to pierwszy wyłom uczyniony przez Moskwę w Witoldowych granicach Litwy. Układ pokojowy przypieczętowany został małżeństwem Aleksandra z Heleną Iwanowną. Iwan III wymusił na stronie litewskiej zobowiązanie, że przyszła wielka księżna nie będzie przymuszana do konwersji z prawosławia na katolicyzm. Ślub młodej pary odbył się w Wilnie 15 lutego 1495 roku. Mimo różnicy wyznania stosunki między małżonkami ułożyły się bardzo dobrze, jednak Helena stała się niebawem \ 296 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra udział Litwinów w wyprawie mołdawskiej Jana Olbrachta polityka gospodarcza Aleksandra ofiarą intryg politycznych swego ojca, a co za tym idzie - dodatkowym zarzewiem antagonizmów między Litwą a Moskwą. O ile ze strony litewskiej z małżeństwem tym wiązano nadzieje na pokojowe czy nawet przyjazne ułożenie stosunków z sąsiadem, o tyle Iwan III obecność córki w Wilnie wykorzystał do bezpodstawnych oskarżeń o naruszanie jej swobody religijnej, co z kolei usprawiedliwiać miało, w jego przekonaniu, kolejne interwencje na pograniczu litewskim. Helena, moskiewskim zwyczajem wychowana w głębokim poczuciu czci i posłuszeństwa dla rodziców, a jednocześnie szczerze przywiązana do męża i uważająca Litwę za swą nową ojczyznę, stanęła w obliczu konfliktu lojalności. Daremnie starała się przekonać despotycznego ojca o bezpodstawności jego zarzutów, o pełnej tolerancji okazywanej jej przez męża i jego otoczenie. Iwan III traktował córkę instrumentalnie, jako narzędzie w realizacji swych ekspansywnych celów, i z wyniosłą surowością odrzucał jej argumentację mogącą te cele przekreślić. Ryc. 220. Półgrosz litewski Aleksandra Jagiellończyka (awers i rewers), lata 1492-1506. Pokój z 1494 roku dał jednak Litwie kilka lat wytchnienia. Można więc było zwrócić uwagę w stronę kresów południowo--wschodnich, którym stale zagrażali Tatarzy krymscy - sprzymierzeńcy Iwana. 23 sierpnia 1494 roku zadali oni ciężką porażkę wojskom litewskim pod Wiśniowcem. Podczas pobytu Kallimacha na Litwie w 1495 roku radzono więc o wspólnym polsko-litewskim rozwiązaniu problemu czarnomorskiego. Plan wyprawy, mającej na celu przerwanie lądowej łączności między Turcją a Tatarami krymskimi i odzyskanie dla Litwy ujść wielkich rzek południoworuskich, dojrzewał stopniowo podczas sejmów w Berstach w marcu i w Wilnie w czerwcu 1496 roku, a sprecyzowany został zapewne ostatecznie - jak już o tym była mowa - w czasie spotkania Aleksandra z Olbrachtem w Parczewie. Wojska litewskie współdziałać miały w trakcie wyprawy mołdawskiej z koronnymi po lewej stronie Dniestru, jednak na skutek gróźb Iwana III, sprzymierzonego z Mengli Gerejem i hospodarem Stefanem, nie posunęły się poza Bracław. Ostatecznie o niepowodzeniu całego przedsięwzięcia zadecydowały klęski pod Suczawąi Koźminem. Zresztą mobilizacja sił litewskich nie przeszkodziła najeźdźcom tatarskim sięgnąć w 1497 roku aż po Polesie, gdzie z ich rąk śmierć poniósł metropolita kijowski Makaty. Aleksander uchodził za jednego z mniej uzdolnionych synów Kazimierza Jagielloń-czyka, posiadał jednak umiejętność dobierania sobie utalentowanych doradców. Zanotował też więcej sukcesów w działalności wewnętrznej, niż w polityce zagranicznej. Za jego krótkiego panowania podniósł się poziom cywilizacyjny Wielkiego Księstwa, zaznaczyło się przejmowanie wzorców kultury zachodniej. Aleksander przyczynił się wydatnie do urbanizacji Litwy, nadając prawo magdeburskie kilkunastu miastom, takim jak: Brześć Litewski, Łuck, Drohiczyn, Połock, Mińsk, Mielnik, Bielsk Podlaski, Włodzimierz Wołyński. Szczególnie wiele troski poświęcił stołecznemu Wilnu. Rozpoczął wznoszenie obwarowań miejskich, budowę kościołów Bernardynów i św. Anny; w mieście dotychczas prawie całkowicie drewnianym zaczęło pojawiać się coraz więcej murowanych, świeckich budowli. Hojny okazał się Aleksander wobec kościołów katolic- 297 Dzieje Polski późnośredniowiecznej ------ reforma monetarna na Litwie unia krakowsko--wileńska (1499) Ryć. 221. Kościół św. Anny i kościół Bernardynów w Wilnie, XV-XVI wiek. kich Wielkiego Księstwa; 32 z nich gruntownie wyposażył, zaś do nowo fundowanych parafii sprowadzał proboszczów z Polski. Na Litwie przeprowadził reformę monetarną, której rezultatem było pojawienie się po raz pierwszy tzw. półgroszy litewskich. Czasy Aleksandra przyniosły w Wilnie twórcze przenikanie się elementów kultur polskiej, litewskiej, ruskiej i niemieckiej. Zaznaczyły się jednocześnie pierwsze symptomy polonizacji górnej warstwy możnowładztwa litewskiego. W 1498 roku ponownemu zaostrzeniu uległy stosunki litewsko-moskiewskie. Iwan III uderzył na Rohaczew, Mceńsk i Łuczyno. Od Litwy zażądał uznania go oficjalnie panem całej Rusi, wybudowania cerkwi prawosławnej w Wilnie dla Heleny, płacenia Mengli Gerejowi daniny z Kijowszczyzny. Wobec tego rodzaju prowokacyjnych żądań, będących w gruncie rzeczy jedynie zapowiedzią następnych aktów agresji, dalsze zacieśnienie związków z Koroną Polską okazało się dla Litwy koniecznością. Ułatwiała je okoliczność, że Polacy z kolei oczekiwali od Litwinów zawarcia sojuszu anty tureckiego. Podjęto więc układy w sprawie nowego aktu regulującego wzajemne stosunki. Ich efektem były traktaty wystawione 6 maja 1499 roku w Krakowie i 24 lipca tegoż roku w Wilnie, w związku z czym noszą one nazwę unii krakowsko-wileńskiej. W myśl ich postanowień Polska i Litwa pozostawały w zasadzie suwerennymi państwami, połączonymi jednak ścisłym sojuszem. Tym, co wykraczało poza warunki zwykłego przymierza, było zobowiązanie do powoływania władców na tron w obydwu państwach w ścisłym porozumieniu z drugą stroną. Mimo formalnej elekcyjności, Jagiellonowie zachowali "przyrodzone" prawo do dziedzictwa litewskiego, czego wyrazem było utrzymanie przez Jana Olbrachta tytułu "supremus dux Lithuaniae". Postanowienia wcześniejszych unii zostały przekreślone, zwłaszcza te, które mówiły 298 ------ Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra agresywne i wrogie sygnały z Moskwy klęska nad Wiedroszą akcja dyplomatyczna Aleksandra niewykorzystane zwycięstwo pod Izborskiem o wcieleniu Litwy do Korony. Akt z 1499 roku przyniósł przede wszystkim korzyści państwu litewskiemu. Panowie litewscy "wprowadzali Koronę Polski w bezpośredni kontakt z ciężkim problemem obrony całości Wielkiego Księstwa Litewskiego w XVI wieku" (Ludwik Kolankowski, 1930). Mianowany przez Aleksandra po śmierci Makarego nowy metropolita kijowski, Józef, rozpoczął agitację za wprowadzeniem na terenie Wielkiego Księstwa postanowień unii florenckiej. Mimo niewielkiego powodzenia tych starań nie ominęły one i dworu książęcego Heleny Iwanowny, a dla Iwana III stały się dogodnym pretekstem do kolejnej interwencji w sprawy wewnętrzne Litwy. Przekleństwem rodzicielskim zagroził on córce w razie zmiany wiary, wobec Aleksandra wznowił żądania budowy dla niej cerkwi na zamku wileńskim oraz nawiązania przyjaznych stosunków z Mengli Gerejem i hospodarem Stefanem. Pod groźbą zbrojnej interwencji Iwana nasiliła się praktyka przechodzenia w jego służbę przygranicznych kniaziów. Jeszcze na przełomie 1499 i 1500 roku uczynili to Semen bielski i Semen możajski, a w ślad za nimi inni - drobniejsi dynaści. Wiosną 1500 roku rozpoczęła się otwarta wojna. Na Siewierszczyznę wkroczył na czele znacznych sił wojewoda moskiewski Jakub Zacharycz i wkrótce opanował większość miejscowych zamków. Inna armia moskiewska skierowała się na Smoleńsk. Wysłane przeciw niej szczupłe siły litewskie pod wodzą Konstantego Ostrogskiego zniesione zostały do szczętu nad Wiedroszą 14 lipca 1500 roku. Aleksander od początku większą nadzieję pokładał w dyplomacji niż w orężu. Liczył też na pomoc postronną. Akcja werbunkowa w Polsce i innych krajach jagiellońskich, podjęta po wyasygnowaniu około l O tyś. dukatów, dała pewne efekty. Na czele zaciężnych przybyli rotmistrzowie - Jan Polak Karnkowski i Czech Jan Czernin. Układ z Mołdawią z 1499 roku zapewniał Aleksandrowi bezpieczeństwo ze strony Stefana. Ważniejsze było zaczepno-odporne przymierze zawarte 3 marca 1501 roku w Wilnie z landmistrzem inflanckim Wolterem von Plettenbergiem, w równym stopniu co Litwa zagrożonym ekspansją moskiewską. Podobne przymierze połączyło Aleksandra z Szejchem Achmatem, śmiertelnym wrogiem Mengli Gereja. Poselstwa polskie i węgierskie bezskutecznie domagały się w Moskwie poszanowania dziedzictwa Jagiellonów. Dzięki pozyskaniu sojuszników kampania 1501 roku zapowiadała się dla Litwy pomyślnie. Wolter von Plettenberg rozbił Moskali 28 sierpnia pod Izborskiem i był bliski zajęcia Pskowa. Zawołżańscy sprzymierzeńcy Aleksandra wyparli najeźdźców z Siewierszczyzny i odzyskane grody oddawali w ręce pełnomocników litewskich. Obydwaj sojusznicy nagląco domagali się współdziałania wojsk litewskich, by zadać przeciwnikom ostateczny cios. Ich żądania nie zostały jednak spełnione. Po stronie litewskiej zabrakło nie tylko rozeznania sytuacyjnego, ale także energii, woli działania i chęci podjęcia ryzyka. Decydujące okazały sięjednak wydarzenia w Polsce. W czerwcu zmarł Jan Olbracht, a starania o koronę, połączone z targami z polskimi możnowład-cami, całkowicie pochłonęły na kilka miesięcy uwagę Aleksandra. 299 Sytuacja polityczna Polski i Litwy za panowania Aleksandra Przeobrażenia ustrojowe, dokonane w ciągu krótkiego panowania Aleksandra Jagiellończyka, wytyczyły kierunek rozwoju państwowości polskiej na następne Dzieje Polski późnośredniowiecznej kariera węgierska królewicza Zygmunta Aleksander wobec kwestii pruskiej poselstwo Erazma Ciotka do Rzymu Ryć. 222. Pieczęć księcia śląskiego Zygmunta Jagiellończyka (odlew metalowy), lata 1500-1506. dziesięciolecia. Mniej szczęśliwy był nowy władca w polityce zagranicznej. Dziedzictwo, które objął po bracie, nie było łatwe. Przede wszystkim ochłodziły się stosunki z Węgrami. Nie bez znaczenia były tu urazy osobiste Władysława II, który bez powodzenia starał się o tron polski w 1501 roku. Nowym punktem zapalnym stała się sprawa Pokucia. Prowincję tę, stanowiącą południowo-wschodni skrawek Rusi halickiej, zagarnął we wrześniu 1502 roku Stefan mołdawski, wciąż uważany (raczej bezpodstawnie) za lennika Węgier. Ponadto panowie węgierscy nie mogli wybaczyć Polsce zawarcia rozejmu z Turcją (chociaż układy z 1498 i 1499 roku nie wykluczały takiej możliwości), gdy ich kraj do 1503 roku toczył wojnę z Osmanami. W rezultacie tych napięć Polska przestała być koordynatorem polityki jagiellońskiej w Europie. W nikłym stopniu interweniowała odtąd w sprawy wewnętrzne Węgier, gdzie właśnie w latach 1505-1507 rozegrał się decydujący bój między stronnictwem narodowym z Zapolyami na czele a obozem prohabsburskim. Roli mediatora próbował podjąć się królewicz Zygmunt, który, pozbawiony zaopatrzenia w Polsce i na Litwie, od 1498 roku przebywał na dworze najstarszego z braci w charakterze rezydenta. W 1499 roku otrzymał on księstwo głogowskie na Śląsku, zwrócone z opóźnieniem Władysławowi przez Jana Olbrachta. W 1500 roku brat przekazał mu nadto księstwo opawskie, a w 1504 roku uczynił go namiestnikiem Śląska oraz Górnych i Dolnych Łużyc. Dwuletnie rządy królewicza w tych prowincjach dobrze zapisały się w pamięci ich mieszkańców. Zygmunt okazał się sprawnym administratorem, sprawiedliwym sędzią, pogromcą wichrzycieli i buntowników. Próżno jednak doszukiwać się w jego działalności nawiązania do piastowskiej przeszłości Śląska. Na Węgrzech Zygmunt zaprzyjaźnił się z licznymi przedstawicielami arystokracji duchownej i świeckiej, dzięki czemu mógł odegrać ważką rolę jako rozjemca w rywalizacji stronnictw na dworze brata. Do najbardziej palących problemów odziedziczonych przez Aleksandra po swym poprzedniku należała kwestia pruska. Wykorzystując bezkrólewie, a później słabość króla i jego zaangażowanie w wojnę z Moskwą, wielki mistrz Fryderyk nadal odmawiał uznania warunków pokoju toruńskiego. Kierowane pod jego adresem naciski dyplomacji polskiej utrudniała okoliczność, że inflancka gałąź Zakonu pozostawała w sojuszu z Litwą przeciw Moskwie. Wielki mistrz grał na zwłokę. Odwoływał się do decyzji cesarza i papieża, proponował pozornie kompromisowe rozwiązania, wśród których mieścił się nawet postulat zwrotu Prus Królewskich Zakonowi! W oporze umacniało go poparcie saskich krewnych i deklaratywne raczej oznaki życzliwości ze strony Maksymiliana I. Dyplomacja polska próbowała rozwiązać kwestię pruską z pomocą papiestwa. Doskonały negocjator, zdolny polityk, zaufany króla Aleksandra, biskup płocki Erazm Ciołek uzyskał w Wiecznym Mieście, w ciągu 1505 roku, cały szereg przywilejów i łask kościelnych dla Polski. Na jego prośbę papież Juliusz II wystawił nawet w 1505 roku pismo wzywające wielkiego mistrza do złożenia przysięgi wierności królowi polskiemu. Był to szczyt osiągnięć dyplomatycznych Erazma Ciołka. Nieba- \ 300 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra dalsze zmagania z Moskwą Ryć. 223. Tryptyk św. Stanisława w kościele Mariackim w Krakowie, ok. 1504 rok. wem papież pod naciskiem Maksymiliana I wycofał się z poprzednio złożonej deklaracji. Równie bezowocne okazały się starania polskie o uchylenie przez Trybunał Rzeszy banicji ciążącej nad miastami pruskimi. Osiągnięto tylko jej czasowe zawieszenie. Początkowo uwagę Aleksandra pochłaniała przede wszystkim wojna moskiewska. W okresie od 15 czerwca 1502 do października 1503 roku przebywał on na Litwie, podczas gdy rządy w Polsce faktycznie przechwyciła grupa oligarchiczna z Krzesławem z Kurozwęk i Spytkiem z Jarosławia na czele. Wcześniejsza nieobecność Aleksandra w Wielkim Księstwie fatalnie zaważyła na losach zmagań wojennych. Pozostawiony sam sobie Szejch Achmat został rozgromiony przez Mengli Gereja, a jego orda praktycznie przestała istnieć. Ziemie czernihowsko-siewierskie wróciły do Moskwy. Podobnie osamotniony Plettenberg stracił niebawem wszystkie korzyści uzyskane dzięki 301 Dzieje Polski późnośredniowiecznej wygórowane ambicje hospodara dana najazdy tatarskie i powołanie pierwszego stałego hetmana zwycięstwu pod Izborskiem. Nie pomogły dyplomatyczne interwencje poselstw polsko-węgierskich w Moskwie. 28 marca 1503 roku Litwa musiała przyjąć twarde warunki sześcioletniego rozej-mu. Straciła na rzecz wschodniego sąsiada około l /3 swych ziem ruskich (ziemie czernihowsko-siewierskie). Kijów i Smoleńsk znalazły się na linii bezpośredniego zagrożenia. Ryć. 224. Grosz głogowski Zygmunta Jagiellończyka (awers i rewers), 1506 rok. Nadal nie rozwiązana pozostawała sprawa pokucka. Jako kraina granicząca bezpośrednio z Mołdawią, Pokucie z dawna budziło apetyty hospodarów mołdawskich, świadomych jedności geogra-ficzno-historycznej ich ziem z Rusiąhalickąw przeszłości. Ośmielony klęską bukowińską oraz porażkami Litwy w walce z Moskwą, Stefan Wielki na dwa lata przed śmiercią zajął -jak wspomnieliśmy - w 1502 roku Pokucie. Rozstrzygnięcie wynikłego stąd sporu utrudniała postawa Węgier, które udzielały hospodarowi cichego poparcia. Syn i następca Stefana, Bogdan III Jednooki, gotów był wprawdzie zwrócić sporną krainę, ale w zamian żądał ręki siostry królewskiej, Elżbiety. W sytuacji, gdy zawiodły wszystkie inne możliwości przezwyciężenia kryzysu pokuckiego, sejm radomski (30 marca - 31 maja 1505 roku) przyjął propozycję hospodara i uzyskał dla niej akceptację króla. Sprzeciwiły sięjednak królowa wdowa Elżbieta Rakuska i sama królewna, będąca obiektem zabiegów hospodara, Bogdan uchodził bowiem za niewykształconego, grubiańskiego barbarzyńcę. Śmierć królowej matki (30 sierpnia 1505 roku) zdawała się usuwać ostatnią przeszkodę (ze zdaniem królewny praktycznie się nie liczono); 16 lutego 1506 roku zawarty więc został kontrakt małżeński, przewidujący ze strony mołdawskiej nie tylko zwrot Pokucia, ale podporządkowanie się królowi polskiemu na zasadzie lennej oraz fundację biskupstwa katolickiego w Mołdawii. Zgon Aleksandra przekreślił jednak te plany, gdyż zarówno jego następca, jak i niektórzy panowie polscy sprzeciwiali się zdecydowanie związkom dynastycznym ze schizmatykiem. Spowodowało to wznowienie sporu o Pokucie, który rozgorzał w następnych latach z podwójną siłą. Trudności państwa polsko-litewskiego za Aleksandra wykorzystywali bez skrupułów Tatarzy krymscy. Poparcie polityczne ze strony Porty oraz wchłonięcie niedobitków Ordy zawołżańskiej spowodowały, że najazdy Mengli Gereja sięgały głębiej, niż kiedykolwiek wcześniej. W 1502 roku Tatarzy dotarli aż za Wisłę, pustosząc znaczne połacie województwa sandomierskiego. Od końca XV wieku starano się osłaniać granicę przed ich wyprawami za pomocą tzw. obrony potocznej, złożonej z niewielkich oddziałów wojska zaciężnego. By zapobiec sporom i niekompetencji poszczególnych rotmistrzów, Aleksander powołał do życia urząd stałego wodza wojsk zaciężnych -hetmana ("campiductor gencralis"). Pierwszym hetmanem koronnym został Mikołaj Kamieniecki. Ustanowienie hetmaństwa ułatwiło koordynację działań wojennych, ale nie zapobiegło dalszym najazdom, które kierowały się teraz głównie na ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Dopiero w przededniu śmierci Aleksandra, w sierpniu 1506 roku, jego ulubieniec kniaź Michał Gliński rozgromił silny oddział tatarski, który dotarł aż w okolice Kiecka. 302 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra Ryć. 225. Polska i Litwa na przełomie XV i XVI wieku. W 1503 roku zmarł książę mazowiecki Konrad III Rudy. Prowadził on politykę nie zawsze lojalną wobec Jagiellonów, szukając oparcia u Maksymiliana I, a nawet u Iwana III. Mimo to, wzorem roku 1495, nie skorzystano z okazji do włączenia reszty 303 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Ryć. 226. Relikwiarz na gtowę św. Stanisława fundacji królowej Elżbiety Rakuskiej z katedry krakowskiej, 1504 rok. Mazowsza w granice Korony. Dzięki wstawiennictwu Władysława II przekazano osieroconą dzielnicę (chociaż z pewnymi ograniczeniami) małoletnim synom zmarłego - Stanisławowi i Januszowi. Aleksander, tknięty paraliżem, zmarł w Wilnie 19 sierpnia 1506 roku i został pochowany w miejscowej katedrze. Krótkie panowanie tego nie najwybitniejszego z Jagiellonów stanowi w polskich dziejach ważną cezurę nie tylko w dziedzinie polityczno- -ustrojowej, ale także kulturowo-obyczajowej. Zamyka ostatecznie okres średniowiecza, otwierając nową epokę Złotego Wieku Zygmuntowskiego. Zakończenie Wśród historyków nieraz pojawia się pytanie, czy cezura przełomu 1505 i 1506 roku jest zasadna dla zamknięcia dziejów polskiego średniowiecza. Bronią jej na ogół historycy prawa, wskazując na przełomowe znaczenie konstytucji Nihil novi dla rozwoju polskiego parlamentaryzmu i życia publicznego w XVI wieku. Inni chętniej zsynchronizowaliby ową cezurę periodyzacyjną z tradycyjnie przyjętą w historiografii europejskiej datą odkrycia Ameryki, wyznaczającą początek czasów nowożytnych (1492), lub z późniejszą o rok datą pierwszego sejmu w Polsce (1493), obradującego z udziałem reprezentantów szlachty. Każdy historyk ma jednak świadomość, że zasadnicze zmiany w życiu społeczeństw nie zachodzą z dnia na dzień, a jeśli nawet wyznaczająje wydarzenia o charakterze przełomowym, przyjmujące postać gwałto- 304 Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra wnych wstrząsów, to i tak z reguły poprzedza je długi (mniej lub bardziej ukryty) proces przygotowawczy, a w ślad za nim idzie nie mniej długi okres adaptacyjny. Dlatego zasadniej byłoby zamiast cezur rocznych stosować w historiografii dłuższe okresy przejściowe. Ze względów konstrukcyjnych przy opracowywaniu syntez nie jest to jednak zawsze możliwe. W tym tomie przyjęto więc za kres omawianej epoki lata 1505 i 1506 - okres wydania radomskiej ustawy i śmierci Aleksandra Jagiellończyka. Na decyzję tę wpłynęło nie tylko przekonanie o doniosłym wpływie uchwały sejmowej na kształtowanie się ustroju Rzeczypospolitej. Takie samo znaczenie miał dokonujący się w tym krótkim okresie gwałtowny przełom kulturowy. O ile Polacy w XV wieku byli jeszcze społeczeństwem w pełni średniowiecznym w mentalności, upodobaniach, tradycji i obyczaju, a wpływy humanizmu ograniczały się do wąskich elit intelektualnych, o tyle początek XVI stulecia przyniósł ze sobą inwazję renesansu na znacznie większą skalę, i to nie tylko w sferze myśli i piśmiennictwa, ale także w dziedzinie architektury, sztuki, mody i obyczaju. Wiek Zygmuntowski, który rozpoczął się po 1506 roku, stanowił już zupełnie odmienną jakość w porównaniu z poprzednimi epokami. Niezwykłe rozpowszechnienie słowa pisanego (w tym drukowanego), widoczne w gwałtownym przyroście spuścizny źródłowej pochodzącej z trzech pierwszych dziesięcioleci XVI wieku, stało się punktem wyjścia do ukształtowania (niezależnie od jego pochodzenia) typu człowieka renesansowego, otwartego na nowe prądy europejskie: reformatora religijnego, uczonego wprowadzającego przewrót w nauce astronomii, myśliciela społecznego, działacza publicznego, poety i prozaika nie ustępującego głębokością myśli i artyzmem swych dzieł najwybitniejszym luminarzom zachodniej Europy. Wszystko to różniło zasadniczo członków społeczeństwa l. połowy XVI wieku od ich poprzedników w wieku XV, niemniej korzeniami swymi sięgało często (m.in. dzięki Akademii Krakowskiej) właśnie tego stulecia. 305 Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Źródła dla całości okresu w wyborze Jan Długosz, Banderia Prutenorum, wyd. K. Górski, Warszawa 1958 Jan Długosz, Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego..., ks. X, 1370-1405, Warszawa 1981; ks. X i XI, 1406-1412, Warszawa 1982; ks. XI, 1413-1430, Warszawa 1985 Jana Długosza, kanonika Krakowskiego, dziej ów polskich ksiąg dwanaście, przekł. K. Mecherzyńskiego, t. 4, ks. XI-XII, Kraków 1869; t. 5, ks. XII, Kraków 1870 Jabłonowski A., Sprawy wołoskie za Jagiellonów. Akta i listy, "Źródła dziejowe", t. l O, Warszawa 1878 Filip Kallimach (Callimachi Philippi), Historia de rege Vladislao, oprać. I. Lichońska, Warszawa 1961 Kromer M., Kronika Polska, Sanok 1857 Jan z Czarnkowa, Kronika, przekład polski J. Żerbiłło, oprać. M. Kowalski, Kraków 1996 Kronika książąt polskich, oprać. Z. Węclewski, "Monumenta Poloniae Historica" t. 3, Lwów 1878 Maciej z Miechowa, Chronica Polonorum, wyd. 2, Kraków 1921 Monumenta Poloniae Historica, t. 2-6, Lwów 1872-1878 Pisma wybrane Pawia Wlodkowica, wyd. L. Ehrlich, t. 1-3, Warszawa 1969 Polska w okresie momarchii stanowej 1346-1454. Wybór tekstów źródłowych, oprać. R. Heck, Warszawa 1953 Pułaski K., Stosunki z Mendli-Girejem, chanem Tatarów Perekopskich (1469-1515). Akta i listy, Warszawa 1881 Ruch husycki w Polsce. Wybór tekstów źródłowych, oprać. R. Heck i E. Maleczyńska, Wrocław 1953 Wierzbowski T., Jana Ostrorogapamiętnik, Warszawa 1891 Wybrana literatura do poszczególnych rozdziałów I. Dziedzictwo piastowskie Balzer O., Królestwo polskie 1295-1370, t. 1-3, Warszawa 1919-1920 Bardach J., Leśnodorski B., Pietrzak M., Historia państwa i prawa polskiego, Warszawa 1976 Buczek K., Rachunki świętopietrza jako podstawa badań nad zaludnieniem Polski XIV wieku, w: Mediaevalia. W 50 rocznicę pracy naukowej Jana Dąbrowskiego, Warszawa 1960 Dąbrowski J., Kazimierz Wielki, twórca Korony Królestwa Polskiego, Kraków 1964 Dąbrowski J., Korona Królestwa Polskiego w XIV wieku, Wrocław 1956 Dowiat J., Polska państwem średniowiecznej Europy, Warszawa 1968 Gródecki R., Polska piastowska (pisma pośmiertne), wyd. J. Wyrozumski, Warszawa 1969 Heck R., Okres gospodarki czynszowej (od połowy XIII do schyłku XV w.), w: Historia chłopów polskich, t. l, pod red. S. Inglota, Warszawa 1970 Kaczmarczyk Z., Kolonizacja niemiecka na wschód od Odry, Poznań 1945 Kaczmarczyk Z., Monarchia Kazimierza Wielkiego, t. 1-2, Poznań 1939-1947 Kłoczowski J., Europa słowiańska w X1V-XV w., Warszawa 1984 Krzyżaniakowa J., Regnum Poloniae w XIV w. Perspektywy badawcze w: Sztuka i ideologia XIV w., pod red. P. Skubiszewskiego, Warszawa 1975 Kutrzeba S., Handel Krakowa w wiekach średnich na tle stosunków handlowych Polski, Kraków 1902 Ładogórski T., Studia nad zaludnieniem Polski XIV wieku, Wrocław 1958 Ożóg K., Intelektualiści w służbie Królestwa Polskiego w lutach 1306-1382, Kraków 1995 Radzimiński A., Duchowieństwo kapituł katedralnych w Polsce XIV i XV w. na tle porównawczym, Toruń 1995 Roman S., Geneza statutów Kazimierza Wielkiego. Studium źródłoznawcze, Kraków 1961 Samsonowicz H., Późne średniowiecze miast nadbałtyckich. Studia nad dziejami Hanzy nad Bałtykiem wXIV-XVw., Warszawa 1968 Sieradzki J., Polska wieku XIV. Studium z czasów Kazimierza Wielkiego, Warszawa 1959 Szczur S., Annaty papieskie w Polsce XIV wieku, Kraków 1998 Szymański J., Herbarz średniowiecznego rycerstwa polskiego, Warszawa 1993 Wyrozumski J., Kazimierz III Wielki, Wrocław 1982 307 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Wyrozumski J., Kraków a Hanza w wiekach średnich, "Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Historyczne", z. 74, 1985 II. Czasy andegaweńskie Breiter E.T., Wladysiaw, książę opolski, pan na Wieluniu, Dobrzyniu i Kujawach, palatyn węgierski i wielkorządca Polski i Rusi. Zarys biograficzny, Lwów 1889 Dąbrowski J., Elżbieta Łokietkówna, "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozo- ficzny", t. 57, 1914 Dąbrowski J., Ostatnie lata Ludwika Wielkiego 1370-1382, Kraków 1918 Derwich M., Benedyktyński klasztor św. Krzyża na Łysej Górze w średniowieczu, Warszawa 1992 Gilewicz A., Stanowisko i działalność gospodarcza Władysława Opolczyka na Rusi w latach 1372-1378 w: Prace historyczne wydane ku uczczeniu 50-lecia Akademickiego Kola Historyków Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie 1878-1928, Lwów 1929 Kiryk F., Wielki Król i jego następca. Dzieje narodu i państwa polskiego, Kraków 1992 Karbownik H., Ciężary stanu duchownego w Polsce na rzecz państwa od roku 1381 do polowy XVII wieku, Lublin 1980 Klubówna A., Królowa Jadwiga. Opowieść o czasach i ludziach, Warszawa 1986 Maciejewska W., Jadwiga, królowa polska. Monografia historyczna, "Przegląd Powszechny" 1934 z. dod. nr 3, Kraków 1934 Matuszewski J.S., Przywileje i polityka podatkowa Ludwika Węgierskiego w Polsce, Łódź 1983 Potkański K., Daty zjazdów koszyckich (1373, 1374, 1379), Studia nad wiekiem XIV, nr 6, "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny", ser. 2, t. 14, 1900 Potkański K., Sprawa restytucji (1374-1381), "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno- -Filozoficzny", t. 39, 1900 Przybyszewski B., Blogoslawiona Jadwiga, królowa, Kraków 1988 Sroka S., Genealogia Andegawenów węgierskich, Kraków 1999 Stabińska J., Królowa Jadwiga, Kraków 1969 Strzelecka A., O królowej Jadwidze, Lwów 1933 Święta Jadwiga Królowa Patronką Europy, praca, zbiorowa, Kraków 1998 Szujski J., Ludwik Węgierski i bezkrólewie po jego śmierci w: Dzielą ser. 2, t. 7, Kraków 1888 Wyrozumski J., Geneza sukcesji andegaweńskiej w Polsce, "Studia Historyczne", R. 25, z. 2, 1982 Wyrozumski J., Królowa Jadwiga. Między epoką piastowską i jagiellońską, Kraków 1997 III. Unia Polski z Litwą i wielka wojna z zakonem krzyżackim Adamus J., Państwo litewskie w latach 1386-1398 w: Księga pamiątkowa ku uczczeniu 400 rocznicy wydania I Statutu Litewskiego, Wilno 1935 Abraham W., Polska a chrzest Litwy w: Polska i Litwa w dziejowym stosunku, Kraków 1914 Bardach J., Krewo i Lublin. Z problemów unii polsko-litewskiej w: tegoż Studia z ustroju i prawa Wielkiego Księstwa Litewskiego XIV- XVII w., Warszawa 1970 Biskup M., Labuda G., Dzieje Zakonu Krzyżackiego w Prusach, Gdańsk 1986 Biskup M., Grunwaldzka bitwa. Geneza - przebieg - znaczenie - tradycje, Warszawa 1991 Błaszczyk G., Dzieje stosunkówpolsko-litewskich od czasów najdawniejszych do wspólczesności, t. l, Poznań 1998 Chodynicki K., Próby zaprowadzenia chrześcijaństwa na Litwie przed 1385 r., "Przegląd Historyczny", t. 18, 1914 Chrystianizacja Litwy, pod red. J. Kłoczowskiego, Kraków 1987 Chrzest Litwy. Geneza, przebieg, konsekwencje, pod red. M. Zahajkiewicza, Lublin 1990 Czołowski A., Sprawy woloskie w Polsce do roku 1412, "Kwartalnik Historyczny", R. 5, 1891 Dainauskas J., Autentyczność aktu krewskiego, "Lithuano-Slavica Posnaniensia", t. 2, 1987 Dworzaczek W., Leliwici Tarnowscy. Z dziejów możnowładztwa małopolskiego. Wiek XIV-XV, Warszawa 1971 Dzielo Jadwigi i Jagielfy w 600-lecie chrztu Litwy i jej związków z Polską, wybór i oprać. W. Biliński, Warszawa 1994 Goyski M., Sprawa zastawu Ziemi Dobrzyńskiej przez Władysława Opolczyka i pierwsze lata sporu (l 391- -1399), "Przegląd Historyczny" , t. 3, 1906 Grabski A.F., Jadwiga - Wilhelm - Jagiello w opiniach europejskich, "Nasza Przeszłość" 23, 1966 308 - Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Grabski A.F., Polska w opiniach Europy Zachodniej XJV-XV w., Warszawa 1968 Halecki O., Dzieje Unii Jagiellońskiej, t. l, Kraków 1919 Jasiński K.., Rodowód Piastów Śląskich, t. 1-3, Wrocław 1973-1977 Koczerska M., Autentyczność dokumentu unii krewskiej 1385 r., "Kwartalnik Historyczny", R. 99, nr l, 1992 Kolankowski L., Dzieje Wielkiego Księstwa Litewskiego za Jagiellonów 1377-1499, t. l, Warszawa 1930 Kosman M., Historia Białorusi, Wrocław 1979 Kosman M., Wielki Książę Witold, Warszawa 1967 Kozłowska-Budkowa Z., Odnowienie Jagiellońskie Uniwersytetu Krakowskiego (1390-1414) w: Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764, t. l, pod red. K. Lepszego, Kraków 1964 Kuczyński S.M., Bitwa pod Grunwaldem, Katowice 1987 Kuczyński S.M., Król Jagielto ok. 1351-1434, Warszawa 1985 Kuczyński S.M., Spór o Grunwald, Warszawa 1972 Kuczyński S.M., Wielka Wojna z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411, wyd. V, Warszawa 1987 Kutrzeba S., Linia Polski z Litwą w: Polska i Litwa w dziejowym stosunku, Kraków 1914 Łowmiański H., Polityka Jagiellonów, Poznań 1999 Łowmiański H., Prusy - Litwa - Krzyżacy, Warszawa 1989 Łowmiański H., Studia nad dziejami Wielkiego Księstwa Litewskiego, Poznań 1983 Łowmiański H., Wcielenie Litwy do Polski w 1386 r., "Lithuano-Slavica Posnaniensia", t. 2, 1987 Nadolski A., Grunwald. Problemy wybrane, Olsztyn 1990 Nowak Z. H., Polityka pólnocna Zygmunta Luksemburskiego do r. 1411, Toruń 1964 Ochmański J., Historia Litwy, Wrocław 1982 Ochmański J., Krzyżaniakowa J., Wladyslaw 11 Jagiello, Wrocław 1990 Paszkiewicz H., O genezie i wartości Krewa, Warszawa 1938 Paszkiewicz H., Początki Rusi, oprać. K. Stopka, Kraków 1996 Polska i Litwa w dziejowym stosunku, Kraków 1914 Prochaska A., Dzieje Witolda Wielkiego Księcia Litwy, Wilno 1914 Prochaska A., Król Wladyslaw Jagielto, t. 1-2, Kraków 1908 Przybyszewski B., Jadwiga i Wilhelm, "Analecta Cracoviensia", t. 7, 1975 Skrzypek J., Poludniowo-wschodnia polityka Polski od koronacji Jagielly do śmierci Jadwigi i bitwy nad Worsklą (1386-1399), Lwów 1936 Spieralski Z., Bitwa pod Koronowem 10 X1410 w: Bitwa pod Koronowem 10X1410- Materialy z sesji naukowej zorganizowanej w Bydgoszczy w 550-rocznicę bitwy, Bydgoszcz 1961 Szajnocha K., Jadwiga i Jagiello 1374-1413, t. 3-4, Warszawa 1974 Świeżawski A., Ziemia helska. Zarys dziejów politycznych do roku 1462, Częstochowa 1990 Tęgowski J., Bezkrólewie po śmierci Ludwika Węgierskiego a geneza unii Polski z Litwą w: Studia historyczne XIII-XV wieku, Olsztyn 1995 Trajdos T., Kościół katolicki na ziemiach ruskich Korony i Litwy za panowania Wladyslawa II Jagielfy (1386-1434), i. l, Wrocław 1983 Wasilewski T., Data urodzin Jagielly i Witolda, "Przegląd Wschodni", t. l, z. l, 1991 Wyrozumski J., Próba chrystianizacji Litwy w czasach Giedymina, "Analecta Cracoyiensia", t. 19, 1987 Zahajkiewicz M., Chrzest Litwy, w: Chrzest Litwy. Geneza, przebieg, konsekwencje, pod red. M. Zahajkiewicza, Lublin 1990 IV. Unia jagiellońska mocarstwem europejskim (T412-1434) Brzostowski T., Pawel Wlodkowic, Warszawa 1954 Drabina J., Kontakty papiestwa z Polską 1378-1417 w latach Wielkiej Schizmy Zachodniej, Kraków 1993 Ehrlich L., Pawel Wlodkowic i Stanislaw ze Skarbimierza, Warszawa 1954 Ehrlich L., Polski wyklad prawa wojny w XV w. Kazanie Stanisława ze Skarbimierza: De bellis iustis, Warszawa 1955 Garbacik J., Strzelecka A., Uniwersytet Jagielloński wobec problemów husyckich (Próba wprowadzenia w zagadnienie), "Acta Universitatis Carolinae Pragensis", t. 5, fasc. 1-2, 1964 Gawęda S., Możnowładztwo małopolskie w XIV i w pierwszej polowie XV wieku. Studium z dziejów rozwoju wielkiej własności ziemskiej, Kraków 1966 Gąsiorowski A., Itinerarium króla Wladyslawa Jagielly 1386-1434, Warszawa 1972 309 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Grygiel J., Życie i działalność Zygmunta Korybutowicza. Studium z dziejów stosunków polsko-czeskich w pierwszej polowie XV w., "Prace Komisji Historycznej Polskiej Akademi Nauk - Oddział w Krakowie", 52, Wrocław 1988 Kowalska Z., Stanisław Ciołek (zm.I437). Podkanclerzy królewski, biskup poznański, poeta dworski, Kraków 1993 Kras P., Husyci w piętnastowiecznej Polsce, Lublin 1998 Krzyżaniakowa J., Kancelaria królewska Władysława Jagiełły. Studium z dziejów kultury politycznej w XV wieku, cz. 1-2, Poznań 1972-1979 Krzyżaniakowa J., Koncyliaryści, heretycy i schizmatycy. Dzieje narodu i państwa polskiego, Kraków 1989 Kutrzeba S., Przywilej j edlneński z roku 1430 i nadanie prawa polskiego na Rusi, w: Księga ku uczczeniu Bolesława Ulanowskiego, Kraków 1911 Lewicki A., Powstanie Świdrygiełły, "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno- Filozoficzny", t. 29, 1891 Lichończak-Nurek G., Wojciech herbu Jastrzębiec, arcybiskup i mąż stanu (ok. 1362-1436), Kraków 1996 Maleczyńska E., Rola polityczna królowej Zofii Holszańfkiej na tle walki stronnictw w Polsce w latach 1422-1434, Lwów 1936 Maleczyńska E., Ruch husycki w Czechach i w Polsce, Warszawa 1959 Maleczyńska E., Społeczeństwo polskie pierwszej połowy XV wieku wobec zagadnień zachodnich (Studia nad dynastyczną polityką Jagiellonów), Wrocław 1947 Nowak Z.H., Dyplomacja polska w czasach Jadwigi i Jagiełły (1382-1434), w: Historia dyplomacji polskiej, pod red. G. Labudy; t. l, pod red. M. Biskupa, Warszawa 1980 Nowak Z.H., Międzynarodowe procesy polubowne jako narzędzie polityki Zygmunta Luksemburskiego w północnej i środkowo-wschodniej Europie, Toruń 1981 Nowak Z.H., Współpraca polityczna państw unii polsko-litewskiej i unii kalmarskiej w latach 1411-1425, Toruń 1996 Prochaska A., Ostatnie lata Witolda. Studium z dziejów intrygi dyplomatycznej. Warszawa 1882 Silnicki T., Arcybiskup Mikołaj Trąba, Warszawa 1954 Silnicki T., Sobory powszechne a Polska, Warszawa 1962 Sułkowska Kurasiowa L, Dokumenty królewskie i ich funkcja w państwie polskim za Andegawenów i pierwszych Jagiellonów 1370-1444, Warszawa 1977 Wdowiszewski Z., Genealogia Jagiellonów, Warszawa 1968 Zajączkowski S., Studia nad procesami Polski i Litwy z Zakonem Krzyżackim w latach 1420-1423, "Ateneum Wileńskie", R. 12, 1937 V. Czasy Władysława III Warneńczyka Dąbrowski J., Rok 1444. Spór o traktat szegedyński, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966 Dąbrowski J., Wladysiaw l Jagiellończyk na Węgrzech 1440-1444, Warszawa 1922 Dzieduszycki M., Zbigniew Oleśnicki, t. 1-2, Kraków 1853-1854 Fijałek J., Mistrz Jakub z Paradyzu, Kraków 1900 Gródecki R., Konfederacje w Polsce w XV w., "Sprawozdania Polskiej Akademii Umiejętności", t. 59, 1951 Grosse L., Stosunki Polski z soborem bazylejskim, Warszawa 1885 Halecki O., Nowe uwagi krytyczne o wyprawie warneńskiej, "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny", t. 70, 1939 Heck R., Tabor a kandydatura jagiellońska w Czechach (1438-1444), Wrocław 1964 Kwiatkowski S., Ostatnie lata Władysława Warneńczyka, Lwów 1883 Matuszewki J. S., Statut Władysława Warneńczyka z 1440 r. o procesie ograniczania królewskiego prawa dyspozycji domeną ziemską w Polsce, "Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 37, z. 2, 1985 Olejnik K., Władysław III Warneńczyk, Szczecin 1996 Potkowski E., Warna 1444, Warszawa 1990 Prochaska A., Konfederacja Spytka z Melsztyna, Lwów 1887 Sepiał M., Zastaw na dobrach ziemskich i dochodach królewskich w okresie panowania Władysława III Warneńczyka na Węgrzech (1440-1444), "Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Historyczne", z. 125, 1998 310 Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Sochacka A., Jan z Czyżowa, namiestnik Wladyslawa Warneńczyka. Kariera rodziny Póikozów w średniowieczu, Lublin 1993 Sochacka A., Konfederacja Spytka z Melsztyna w 1439. Rozgrywka polityczna czy ruch ideologiczny, "Rocznik Lubelski", R. 16, 1973 Sokołowski A., Elekcja czeska po śmierci Zygmunta Luksemburskiego, "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny", t. 5, 1876 Stachoń B., Polityka Polski wobec Turcji i akcji antytureckiej w wieku XV do utraty Kilii i Bialogrodu (1484), Lwów 1930 Swoboda W., Warna 1444, Kraków 1994 Szulc T., Uchwały podatkowe ze szlacheckich dóbr ziemskich za pierwszych Jagiellonów (1386-1501), Łódź 1991 Zarębski L, Stosunki Eneasza Sylwiusza z Polską i Polakami, "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny", t. 44, nr 4, ser. 2, 1939 VI. Społeczeństwo polskie polowy XV wieku i jego przemiany Bardach J., Początki Sejmu w: Historia Sejmu polskiego, t. l, pod red. J. Michalskiego, Warszawa 1984 Bobrzyński M., O ustawodawstwie nieszawskim Kazimierza Jagiellończyka, Kraków 1873 Bogucka M., Samsonowicz H., Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej (cz. l do schyłku XV wieku), Wrocław 1986 CieślakT., Bogustaw X (1474-1523), twórca nowoczesnego państwa, "Przegląd Zachodni", R. 6, 1950 Dlugossiana. Studia historyczne w pięćsetlecie śmierci Jana Długosza, t. 1-2, Warszawa 1980-1985 Dobrowolski K., W sprawie skupu sołectw w Polsce XV i XVI w., "Kwartalnik Historyczny", R. 38, 1924 Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764, t. l, pod red. K. Lepszego, Kraków 1964 Franaszek A., Budowle gotyckie zamku królewskiego na Wawelu na tle dziejów w czasach nowożytnych, Kraków 1982 Friedberg M., Kultura polska a niemiecka. Elementy rodzime a wplywy niemieckie w ustroju i kulturze Polski średniowiecznej, t. 1-2, Poznań 1946 Gadomski J., Gotyckie malarstwo tablicowe, Małopolska, t. 1-3, Warszawa 1981-1996 Gawlas S., Stan badań nad polską świadomością narodową w średniowieczu, w: Państwo, naród, stany w świadomości wieków średnich, Warszawa 1990 Geremek B., Wykształcenie i awans społeczny w Polsce XIV-XV wieku, w: Pamiętnik XII Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich 17-20 września 1979 r., cz. 2, Sympozja I-VIII, Katowice 1979 Heck R., Piastowie śląscy a Królestwo Polskie w XIV-XV w., w: Piastowie w dziejach Polski, Wrocław 1975 Historia Pomorza, t. 2, cz. l, pod red. G. Labudy, Poznań 1976 Historia Śląska, t. l, pod red. K. Maleczyńskiego, Wrocław 1961 Jabłoński Z., Pomorze Zachodnie w dobie przemian gospodarczych i politycznych za panowania Bogusława X (1474-1523), "Sprawozdania z Czynności i Posiedzeń Polskiej Akademii Umiejętności", t. 52, 1951 Jasiński K., Rodowód Piastów Śląskich, t. 1-3, Wrocław 1973-1977 Karbowiak A., Dzieje wychowania i szkól w Polsce w wiekach średnich, t. l, Petersburg 1898 Kępiński Z., Wit Stwosz, Warszawa 1981 Knoppek W., Zmiany w układzie sił politycznych w Polsce w drugiej połowie XV w. i ich związek z genezą dwuizbowego sejmu, "Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 7, z. 2, 1955 Koczerska M., Rodzina szlachecka w Polsce późnego średniowiecza. Warszawa 1971 Koczy L., Związki handlowe Wroclawia z Polską do końca XVI w., Katowice 1936 Kowalczyk M., Krakowskie mowy uniwersyteckie z pierwszej połowy XV vi., Wrocław 1970 Kriegseisen W., Sejm Rzeczypospolitej szlacheckiej (do roku 1763), Warszawa 1995 Kultura Polski średniowiecznejXIV-XV w., pod red. B. Geremka, Warszawa 1997 Kumaniecki K., Twórczość poetycka Filipa Kallimacha, Warszawa 1954 Maleczyński K., Polska i Pomorze Zachodnie w walce z Niemcami w wieku XIV i XV, Gdańsk 1946 Miłobędzki A., Architektura Królestwa Polski w XV w., w: Sztuka i ideologia XV w., pod red. P. Skubiszewskiego, Warszawa 1978 Morawski K., Historia Uniwersytetu Jagiellońskiego. Średnie wieki i Odrodzenie, t. 1-2, Kraków 1900 311 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Myślenicki W., Pomorscy sprzymierzeńcy Jagiel/ończyków, Poznań 1979 Olkiewicz J., Kallimach doświadczony, Warszawa 1981 Orzechowski K., Ogólnokrajowe zjazdy na Śląsku przed panowaniem Macieja Korwina. Ze studiów nad genezą śląskiego sejmu, "Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 24, z. l, 1972 Panie I., Księstwo cieszyńskie w średniowieczu, Cieszyn 1988 Pawiński A., Sejmiki ziemskie, początek ich i rozwój, Warszawa 1895 Piekosiński F., Wiece, sejmiki, sejmy i przywilej e ziemskie w Polsce wieków średnich, "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny", t. 38, 1900 Piwowarczyk D., Obyczaj rycerski w Polsce późnośredniowiecznej (XIV-XV wiek), Warszawa 1998 Prochaska A., Geneza i rozwój parlamentaryzmu za pierwszych Jagiellonów, "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny", t. 38, 1899 Ptaśnik J., Mia:;ta i mieszczaństwo w dawnej Polsce, Warszawa 1949 Roman S., Przywileje nieszawskie, Warszawa 1957 Samsonowicz H., Zlotu jesień polskiego średniowiecza, Warszawa 1971 Spoleczeństwopolskie odXdo XX wieku, pod red. J. Ihnatowicza, A. Mączaka, B. Zientary, J. Żarnowskiego, Warszawa 1988 Spoleczeństwo Polski średniowiecznej. Zbiór studiów pod red. S.K. Kuczyńskiego, t. 5-6, Warszawa 1992-1994 Stopka K.., Szkoły katedralne metropolii gnieźnieńskiej w średniowieczu. Studia nad kształceniem kleru polskiego w wiekach średnich, Kraków 1994 Szkice z dziejów Śląska, t. l, pod red. E. Maleczyńskiej, Warszawa 1953 Uruszczak W., Państwo pierwszych Jagiellonów. Dzieje narodu i państwa polskiego. Warszawa 1999 Wachowiak Z., Główne etapy procesu przezwyciężania rozdrobnienia feudalnego na Pomorzu Zachodnim wXV w., w: Studia i Materiały do dziejów Wielkopolski i Pomorza, t. l, 1955 Wilamowski M., Powstanie i początki urzędów ziemskich województwa ruskiego i Podola, "Roczniki Historyczne", R. 64, 1998 Wyrobisz A., Budownictwo murowane w Małopolsce w XIV i XV wieku, Warszawa 1963 Wyrozumski J., Dzieje Krakowa. Kraków do schyłku wieków średnich, Kraków 1992 Z dziejów polskiej kultury muzycznej, t. l, pod red. Z. M. Szweykowskiego, Kraków 1958 VII. Kazimierz Jagiellończyk. Trudne początki Biskup M., Górski K., Kazimierz Jagiellończyk. Zbiór studiów o Polsce drugiej potowy XV wieku, Warszawa 1987 Bogucka M., Kazimierz Jagiellończyk i jego czasy, Warszawa 1981 Dzieje Mazowsza do roku 1526, praca zbiorowa pod red. A. Gieysztora i H. Samsonowicza, Warszawa 1994 Górka O., Zagadnienie czarnomorskie w polityce polskiego średniowiecza (cz. l, 1359-1450), "Przegląd Historyczny", t. 30 , 1932-1933 Górski K., Młodość Kazimierza i rządy na Litwie (1440-1454), w: Kazimierz Jagiellończyk, Zbiór studiów o Polsce drugiej polowy XV wieku, Warszawa 1987 Halecki O., Ostatnie lata Swidrygietly i sprawa wołyńska za Kazimierza Jagiellończyka, Kraków 1915 Historia Śląska, t. l (do roku 1763), pod red. K. Maleczyńskiego, cz. 2 (od połowy XIV do trzeciej ćwierci XVI w.), oprać. R. Heck i E. Maleczyńska, Wrocław 1961 Kolankowski L., Dzieje unii jagiellońskiej, t. l, Kraków 1919 Koneczny F., Litwa a Moskwa w latach 1449-1492, Wilno 1929 Korusiewicz S., Dzieje księstwa siewierskiego i Siewierza do roku 1900, Piekary Śląskie 1990 Noga Z., Sprzedaż terytorium siewierskiego biskupowi i kapitule krakowskiej w 1443 r., w: "Prace Historyczne", pod red. M. Rożka, "Rocznik Naukowo-Dydaktyczny WSP w Krakowie", z. 109, Kraków 1987 Nowakowski A., Dzieje ustroju i prawa księstw oświęcimskiego izatorskiego, Białystok 1988 Nowakowski A., Oświęcim i Zator lennem czeskim (1327-1462), "Przegląd Historyczny", t. 76, z. 3, 1985 Rajman J., Pogranicze śląsko-maiopolskie w wiekach średnich, Kraków 1998 Samsonowicz H., Piastowskie Mazowsze a Królestwo Polskie w XIII- XV w., w: Piastowie w dziejach Polski, wyd. R. Heck, Wrocław 1975 Sułkowska-Kuraś I., Polska kancelaria królewska w latach 1447-1506, Wrocław 1967 \ 312 Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury ów nad idemii lemii VIII. Wojna trzynastoletnia Biskup M., Labuda G., Dzieje Zakonu Krzyżackiego w Prusach, Gdańsk 1986 Biskup M., Gdańska flota kaperska w okresie wojny trzynastoletniej, Gdańsk 1953 Biskup M., Stosunek Gdańska do Kazimierza Jagiellończyka w okresie wojny trzynastoletniej, Toruń 1952 Biskup M., Trzynastoletnia Wojna z Zakonem Krzyżackim, Warszawa 1967 Biskup M., Wojna trzynastoletnia, w: Dzieje Narodu i Państwa Polskiego, Kraków 1990 Biskup M., Zjednoczenie Pomorza Wschodniego z Polską w polowie XV w., Warszawa 1959 Cieślak E., Walki ustrojowe w Gdańsku i Toruniu oraz w niektórych miastach hanzeatyckich w XV w., Gdańsk 1966 Górski K., Pomorze w dobie wojny trzynastoletniej, Poznań 1932 Górski K., Związek Pruski i poddanie się Prus Polsce, Poznań 1949 Historia Pomorza, t. l, pod red. G. Labudy, Poznań 1969 Kostuś W., Władztwo Polski nad Lęborkiem i Bytowem, Wrocław 1954 Krwawicz M., Wimmer J., Wojna trzynastoletnia 1454-1466, Warszawa 1957 Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, t. l, pod red. J. Sikorskiego, Warszawa 1965 IX. Walka o sukcesję jagiellońską nad Dunajem i Wełtawą w latach 1467-1479 Baczkowski K., Walka Jagiellonów z Maciejem Korwinem o koronę czeską, Kraków 1980 Biskup M., Wokół " landshuckiego wesela " 1475 roku, "Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Historyczne", z. 56, Kraków 1977 Heck R., Elekcja kutnohorska 1471 r, "Sobótka", R. 77, nr l, 1972 Heck R., Zjazd głogowski z 1462 r., Warszawa-Wrocław 1962 Papee F., Królewskie córy. Jadwiga księżna bawarska, w: Studia i szkice z czasów Kazimierza Jagiellończyka, Warszawa 1907 Papee F., Zabiegi o czeską koronę (1466-1471), w: Studia i szkice z czasów Kazimierza Jagiellończyka, Warszawa 1907 Prochaska A., Królowie Kazimierz Jagiellończyk i Jerzy czeski, "Przegląd Historyczny", t. 17, 1913 Prochaska A., Królowie Kazimierz i Maciej Korwin, "Przegląd Powszechny", t. 123, 1914 Prochaska A., Tungena walki z królem Kazimierzem Jagiellończykiem, "Ateneum Kapłańskie", R. 6, 1914 Prochaska A., Wyprawa św. Kazimierza na Węgry (1471-1474), "Ateneum Wileńskie", R. l, 1923 Sutowicz J., Walka Kazimierza Jagiellończyka z Maciejem Korwinem o koronę czeską, Kraków 1876 Szczegóła H., Koniec panowania piastowskiego nad środkową Odrą, Poznań 1968 X. Sprawy wschodu. Schyłek panowania Kazimierza Jagiellończyka Baczkowski K., Państwa Europy środkowo-wschodniej wobec antytureckich projektów Innocentego VIII (1484-1492), "Nasza Przeszłość", 74, 1990 Baczkowski K., Walka o Węgry w latach 1490-1492, Kraków 1995 Garbacik J., Kallimachjako dyplomata i polityk, "Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno- Filozoficzny", ser. II, t. 46 (71), nr 4, 1948 Górski K., Dyplomacja polska czasów Kazimierza Jagiellończyka. Lata konfliktów dyplomatycznych (1466-1492), w: Historia dyplomacji polskiej, t. l, wyd. 2, pod red. G. Labudy i M. Biskupa, Warszawa 1982 Górski K., Łukasz Watzenrode. Życie i działalność polityczna (1447-1512), Wrocław 1973 Koneczny F., Sprawy z Mengli-Girejem, "Ateneum Wileńskie", R. 4, 1928 Małowist M., Kaffa - kolonia genueńska na Krymie i problem wschodni w latach 1453-1475, Warszawa 1947 Natanson-Leski J., Dzieje granicy wschodniej Rzeczypospolitej, cz. l, Granica moskiewska w epoce Jagiellońskiej, Lwów 1923 Papee F., Polska i Litwa na przełomie wieków średnich, i. l, Ostatnie dwunastolecie Kazimierza Jagiellończyka, Kraków 1904 Podhorecki L., Chanat krymski i jego stosunki z Polską, Warszawa 1987 Smołucha J., Papiestwo a Polska w latach 1484-1526. Kontakty dyplomatyczne na tle zagrożenia tureckiego, Kraków 1999 Tyszkiewicz J., Tatarzy na Litwie i w Polsce, Warszawa 1989 313 Dzieje Polski późnośredniowiecznej XI. Społeczeństwo stanowe u schyłku XV wieku Bałaban M., Dzieje Żydów w Krakowie i na Kazimierzu (1304-1868), Kraków 1912 Drabina J., Życie codzienne w miastach śląskich w XIV i XV w., Opole 1991 Fałkowski W., Elita władzy w Polsce za panowania Kazimierza Jagiellończyka (1447-1492), Warszawa 1992 Górski K., Rządy wewnętrzne Kazimierza Jagiellończyka w Koronie, "Kwartalnik Historyczny", R. 66, nr 3, 1959 Historia Kościola w Polsce, t. l (do roku 1764), pod red. B. Kumora i Z. Obertyńskiego, Poznań 1974 Historia chlopówpolskich, t. l, pod red. S. Inglota, Warszawa 1970 Johnson P., Historia Żydów, Kraków 1993 Kiryk F., Jakub z Dębna na tle wewnętrznej i zagranicznej polityki Kazimierza Jagiellończyka, Wrocław 1967 Kiryk F., Rozwój urbanizacji Małopolski Xlll-XVl. Województwo krakowskie, Kraków 1985 Kiryk F., Urbanizacja Małopolski. Województwo sandomierskie XIII- XVI wiek, Kielce 1994 Kłoczowski J., Kler katolicki w Polsce średniowiecznej: problem pochodzenia i dróg awansu, "Kwartalnik Historyczny", R. 88, nr 4, 1981 Kłoczowski J., Miillerowa L., Skarbek J., Zarys dziejów Kościola katolickiego w Polsce, Kraków 1986 Koczerska M., Rodzina szlachecka w Polsce późnego średniowiecza, Warszawa 1975 Kościół w Polsce, t. l Średniowiecze, pod red, J. Kłoczowskiego, Kraków 1966 Kuczyński S.K., Polskie herby ziemskie. Geneza, rozwój, funkcje, Warszawa 1993 KurtykaJ., Tęczyńscy. Studium z dziejów polskiej elity możnowladczej, Kraków 1997 Ładogórski T., Rozwój ludności na ziemiach polskich w erze niekontrolowanej umieralności na tle porównawczym, "Kwartalnik Historii Kultury Materialnej", R. 36, 1988 Małowist M., Wschód i Zachód Europy w XHI-XIV w., Warszawa 1975 Małowist M., Z problematyki wzrostu gospodarczego Europy Środkowej, "Przegląd Historyczny", t. 64, 1973 Myśliński K., Dzieje kariery politycznej w średniowiecznej Polsce, Lublin 1981 Państwo, naród, stany w świadomości wieków średnich, pod red. A. Gieysztora i S. Gawlasa, Warszawa 1990 Społeczeństwo Polski średniowiecznej, pod red. S.K. Kuczyńskiego, t. 2, Warszawa 1982 Strzelecka A., Niektóre okoliczności krakowskiego rozruchu mieszczańskiego w roku 1461, w: Mediaevalia. W 50 rocznicę pracy naukowej Jana Dąbrowskiego, Warszawa 1960 Topolski J., Gospodarka polska a europejska, Poznań 1977 Węcowski P., Dziatalność publiczna możnowładztwa małopolskiego w późnym średniowieczu, Warszawa 1998 Wiesiołowski J., Ambroży Pampowski - starosta Jagiellonów. Z dziejów awansu spolecznego naprzelomie Średniowiecza i Odrodzenia, Wrocław 1976 Wojciechowscy M. i Z., Polska Piastów, Polska Jagiellonów, Poznań 1946 Wyrozumski J., Dzieje Krakowa. Kraków do schyłku wieków średnich, Kraków 1992 Zientara B., Dzieje małopolskiego hutnictwa żelaznego XIV-XVII wiek, Warszawa 1954 Zientara B., Z zagadnień spornych tzw. "wtórnego poddaństwa" w Europie Środkowej, "Przegląd Historyczny", t. 47, 1956 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej, pod red. A. Link Lenczowskiego, Wrocław 1991 XII. Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra Balzer O., O kilku kwestiach spornych z historii ustroju Polski, "Kwartalnik Historyczny", R. 21, 1907 Bardach J., O genezie sejmu polskiego, w: Materiały VIII Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich. Historia Państwa i Prawa, Warszawa 1959 Biskup M., Polska a Zakon Krzyżacki w Prusach w początkach XVI wieku, Olsztyn 1983 Biskup M., Zagadnienie ważności i interpretacji traktatu toruńskiego z 1466 r., "Kwartalnik Historyczny", R. 69, nr 2, 1962 Bobrzyński M., Sejmy polskie za Olbrachta i Aleksandra, w: Szkice i studia historyczne, t. l, Kraków 1922 Borzemski A., Siły zbrojne w wołoskiej wojnie Jana Olbrachta, "Archiwum Towarzystwa Naukowego we Lwowie", Dz. II, t.5, z. l, Lwów 1928 Czamańska L, Mołdawia i Wołoszczyzna wobec Polski, Węgier i Turcji w XIV i XV wieku, Poznań 1996 314 Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Finkel L., Zjazd Jagiellonów w Lewoczy w 1494, "Kwartalnik Historyczny", R. 28, 1914 Folwarski H., Erazm Ciotek biskup i dyplomata, "Studia Historico-Ecclesiastica", t. l, Warszawa 1935 Górka O., Bialogród i Kilia a wyprawa 1497, "Sprawozdania Towarzystwa Naukowego Warszawskiego", wydz. 11, t. 25, 1932, Warszawa 1933 Korczak L., Litewska rada wielkoksiążęca w XV wieku, Kraków 1998 Kutrzeba S., Kilka uwag z historii ustroju Polski, "Kwartalnik Historyczny", R. 20, 1906 Kutrzeba S., Sejm walny dawnej Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1923 Kutrzeba S., Skład sejmu polskiego 1493-1793, "Przegląd Historyczny", t. 2, 1906 Papee F., Aleksander Jagiellończyk, Kraków 1949 Papce F., Jan Olbracht, Kraków 1936 Papce F., O przywileju mielnickim dla senatu z roku 1501, w: Księga Pamiątkowa ku czci O. Balzera, Lwów 1925 Papee F., Zagadnienie olbrachtowej wyprawy z roku 1497, "Kwartalnik Historyczny", R. 47, nr l, 1933 Rybus H., Królewicz, kardynał Fryderyk Jagiellończyk jako biskup krakowski i arcybiskup gnieźnieński, Warszawa 1935 Siemienski J., Od sejmików do sejmu 1454-1505, w: Studia ku czci S. Kutrzeby, t. l, Kraków 1938 Sobolewski L., Uruszczak W., Artykuły mielnickie z roku 1501, "Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 42, z.1-2, 1990 Spieralski Z., Awantury mołdawskie, Warszawa 1967 Sucheni-Grabowska A., Odbudowa domeny królewskiej w Polsce 1504-1548, Wrocław-Warszawa- -Kraków 1967 Uruszczak W., Sejm walny koronny w latach 1506-1540, Warszawa 1980 Wdowiszewski Z., Genealogia Jagiellonów, Warszawa 1968 Wyrozumski J., Geneza Senatu w Polsce, w: Senat w Polsce. Dzieje i teraźniejszość, Kraków 1993 Publikacje wykorzystane przy sporządzaniu schematów, planów i wykresów Numery stron w poniższym zestawieniu dotyczą tomu 3 Wielkiej Historii Polski. Atlas Historyczny Polski, wyd. I, Warszawa 1967 - str. 91, 121 Biskup M., Trzynastoletnia wojna z Zakonem Krzyżackim, Warszawa 1967 - str. 223 Bogucka M., Samsonowicz H., Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej (cz. l do schyłku XV wieku), Warszawa 1986 - str. 162, 264, 267 Gąsiorowski A., Itinerarium króla Władysława Jagiełły 1386-1434, Warszawa 1972 - str. 118 Kowalska Z., Krzyżacy w innym świetle, Tarnów 1996 - str. 87 Kuczyński S. K., Polskie herby ziemskie. Geneza, treści, funkcje, Warszawa 1993 - str. 105 Nadolski A" Grunwald. Problemy wybrane, Olsztyn 1990 - str. 92 Sepia! M,, Zastaw na dobrach ziemskich i dochodach królewskich w okresie panowania Władysława III Warneńczyka na Węgrzech (1440-1444), "Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Historyczne", z. 125, 1998 - str. 152 Wojciechowscy M. i Z" Polska Piastów, Polska Jagiellonów, Warszawa 1946 - str. 94 Wyrozumski J., Dzieje Krakowa. Kraków do schyłku wieków średnich, Kraków 1992 - str. 265 Zarąbski 1., Okres wczesnego humanizmu w: Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764, 1.1, pod red. K. Lepszego, Kraków 1964 - str. 187 Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, t. l, pod red. J. Sikorskiego, Warszawa 1965 - str. 216 Żytkowicz L., Próby regulacji pańszczyzny w Polsce w latach 1447-1520, "Roczniki dziejów społecznych i gospodarczych", t. 45, 1984 - str. 273 315 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Indeks osób Indeks nie obejmuje osób umieszczonvch w tablicach genealogicznych oraz w cytatach żródłowvch; kursywą wyróżniono tłumaczy źródeł oraz autorów przywoływanych publikacji. Abgarowicz Kazimierz i08. 132. 261 Abraham ze Zbąszynia (Zbąski Abraham) (zm. 1441), sędzia poznański 139, 145,150 Achmat (zm. 1481), chan Tatarów zawołżańskich 245 Albrccht (1401 -1460), książę bawarski 150 Albrecht (1443-1500), książę saski, pretendent do tronu czeskiego 232 Albrecht Achilles (1414-1486). elektor brandenburski 236, 238,249 Albrecht II Habsburg (1397-1439), książę austriacki, król węgierski, czeski i rzymski 129,145-150,155,206,207 Albrecht VI Marnotrawca (1418-1463), książę austriacki 153,220 Aldona (1309/1310 - 1339), księżniczka litewska, królowa polska 58 Aleksander (zm. 1485), biskup Forli, legat papieski 231 Aleksander Dobry (zm. 1432), hospodar mołdawski 93,101, 146, 202 Aleksander Jagiellończyk (1461-1506), wielki książę litewski, król polski 240, 277, 279-282, 284, 288-291, 295- -302, 304, 305 Aleksander Koriatowicz (zm. ok. 1380), książę podolski 40 Aleksander de Yilla Dei (l 160/1170 - 1240/1250), gramatyk i matematyk 186,273 Aleksander V (ok. 1340- 1410), papież 93, 109 Aleksander VI (1431-1503). papież 286, 294 Aleksandra (zm. 1434), księżniczka litewska, księżna mazowiecka 72, 101 Alfons (1394-1458), król aragoński i Neapolu 157 Amadeusz VIII - patrz Feliks V Anna (1366-1425), księżniczka polska 38 Anna (1420/1430-1481), księżna mazowiecka 221 Anna (1432-1462), księżniczka austriacka 145, 155 Anna (1476-1503), księżniczka polska, księżna pomorska 181,240,249 Anna Cylejska (1380/1381 - 1416), królowa polska 123 Anna de Candale et Foix (ok. 1484 - 1506), królowa czeska i węgierska 294 Andriolli Michał Elwiro (1836-1893), rysownik 59 Andrzej (zm. 1399), książę połocki 69, 72, 78 Andrzej (XV/XVI w.), książę wiazicmski 296 Andrzej Gałka z Dobczyna (ok. 1400 - po 1451), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 128, 140, 183, 184 Andrzej Grzymała z Poznania (ok. 1425 - 1466), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185 Andrzej Łaskarz (1362-1426), biskup poznański 80, 110 Andrzej z Krakowa (zm. f 398), biskup sereteński i wileński 49,71 Ardicinius dc Navaria (l. pół. XV w.), uczony i publicysta 112 Aretino Leonardo (XV/XVI w.), humanista włoski 188 Aron (zm. ok. 1500), pretendent do tronu mołdawskiego 247 Auerbach Jan (l. pół. XV w.), prawnik 112 Augustyn św. (354-430), filozof i ieolog 258 Bajezid II (1447-1512), sułtan turecki 246, 291 Balardi Jakub (1. pół. XV w.), prawnik 112 Bali-bej Malkoczołgu (2. pół. XVw.), basza Sylistrii 293 Balicki Andrzej (zm. 1420), rycerz i dyplomata 1)0 Baltazar z Pcscii (zm. 1481), biskup Sirmium, nuncjusz papieski 241 Balzer Oswald 106 Barbara (1464-1515), księżniczka brandenburska i księżna głogowska 238, 249 Barbara Cylejska (1390/1395 - 1451), królowa węgierska 123, 146, 147 Barbara Jagiellonka (1478-1534), księżniczka polska i księżna saska 284, 288, 240 Barbo Marek (1420-1491), patriarcha akwilejski, kardynał 235,236 Bardach Julhtsz 279 Bartłomiej z Jasła (ok. 1360 - ok. 1407), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 80, 83 Bartosz (zm. 1435), pleban w Kłobucku 189 Bartosz z Wezenborga (z Odolanowa) (zm. 1393), wojewoda poznański 42-44, 47, 48, 52, 53 Baryła Piotr - patrz Mucha Bażyński Gabriel (zm. 1475), wojewoda chełmiński 218 Bażyński Jan (ok. 1390-1459), gubernator Prus 212 Bażyński Mikołaj (zm. 1503), wojewoda malborski 248 Bażyński Ścibor (zm. 1480), starosta generalny Prus 218 Beata z Borowna (zm. 1429), matka Jana Długosza 189 Beatrycze (1457-1508), królowa węgierska 242, 251 Bedfich ze Strażnicy (zm. 1459), poseł czeski, wódz husyc- ki 147 Behem Baltazar (ok. 1460 - 1508), notariusz krakowski 26-29, 163, 164, 166, 167,259 Benedykt XIII (ok. 1328 - 1423), papież 110 Beneś z Kolovratu (zm. po 1479), poseł czeski 236 Bernard (1374/1378 - 1455), książę opolski 149 Biel Stanisław (1457/1458 - 1541), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 188 Biskup Marian 95 Bobrzyński Micha! 283 Bodzanta (1320-1388), arcybiskup gnieźnieński 52, 53 Bogdan III Jednooki (ok. 1475 - 1517), hospodar mołdawski 302 Bogusław (ok. 1364 - 1418), książę słupski 92 Bogusław IX (ok. 1406 - 1446), książę słupski 124 Bogusław X (1454-1523), książę zachodniopomorski 181, 240, 249 Bolesław Pobożny (l 224/1227 -1279), książę wielkopolski 275 Bolesław IV (przed 1421 -1454), książę Czerski i warszawski 158, 198,200 Bolko V (ok. 1400 - 1460), książę głogowiecki 149 Bonawentura Baduario Peraga (1332-1389), legat papieski 69 Bonifacy IX (ok. 1350 - 1404), papież 75, 79, 80, 88, 192 Borys Koriatowicz (zm. ok. 1393), książę litewski 62 Boryszewski Andrzej (zm. 1510), poseł polski 240 Buonaccorsi (Kallimach) Filip (1437-1496), poeta, dyplomata 174,176, 185, 195,239,246,252,277,283,286,297 Burian z Guttstejnu (zm. 1488), poseł czeski 236 Camblak Grzegorz (1362-1420), metropolita kijowski 114 Capra Bartłomiej (ok. 1360/1370 -1433), arcybiskup Mediolanu, dyplomata 115 Castiglione Branda (ok. 1360 -1443), kardynał i legat papieski 103,120 Cebulka Mikołaj (zm. 1455/1456), dyplomata, kanonik sandomierski 115 Celtis Konrad (1459-1508), humanista i poeta 188 Cesarini Julian (1398-1444), kardynał, legat papieski 155, 157, 159, 160 Ciołek Erazm (1474-1522), dyplomata, biskup płocki 233, 278,300 Ciołek Stanisław (ok. 1382 - 1437), podkanclcrzy, biskup poznański 123, 144 Chrystian I (1425-1481), król duński 217, 218 Chrząstowski Mikołaj (zm. 1444), miecznik krakowski 123 Colonna Odon - patrz Marcin V Condolmieri Franciszek (zm. 1453), kardynał 159, 160 Csezmicei (Panonius) Jan (1434-1472), biskup Pecs, humanista węgierski 234 Cymbarka(1394/1397-1429), księżniczka mazowiecka 102 Czamańska Ilona 76 K 316 Indeks Czambor Wiszl (zm. przed 1398), możnowładca morawski 123 Czartoryski Iwan (zm. ok. 1460), kniaź litewski 153 Czernin Jan (zm. po 1502), rotmistrz, wódz czeski 299 Czudar Piotr (XIV w.), bań slawoński 39 Czyżowski Jan - patrz Jan z Czyżowa Danka Jolanta 97 Dawid (zm. ok. 970 p.n.c.), król izraelski 30, 143 Dąbrowski Jan 112. 132, 157 Dąbrówka Jan (ok. 1400 - 1472), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185,214 Derwich Marek 40 Długosz Jan (zm. 1444), starosta korczyński, ojeicc Jana Długosza 189 Długosz Jan (1415-1480), kanonik krakowski, historyk 19, 64, 69, 70, 94, 97, 98, 123, 127, 136, 156, 158, 189--191, 193, 214, 226, 229, 233, 239, 240, 257, 273 Dobiesław "Lubelczyk" z Kurozwęk (zm. 1496), dyplomata 232 Dobieslaw z Kurozwęk (zm. 1397), kasztelan krakowski 36, 44,68 Dobiesław z Oleśnicy (zm. 1440), starosta krakowski i wojewoda sandomierski 128 Dobiesław ze Szczekocin (1. pół. XV w.), rycerz 127 Domarat z. Pierzchną (zm. przed 1410), starosta generalny Wielkopolski 42, 44, 48, 51, 52 Donat (IV w.), gramatyk rzymski 186. 273 Dorota (ok. 1430 - 1495), królowa duńska 207 Dowgird (zm. 1442/1443), wojewoda wileński 153 Dragffy Bartłomiej (zm. po 1498), wojewoda siedmiogrodzki 291 Dunin Piotr z Prawkowic (ok. 1415 -1484), wojewoda brzeski kujawski, wódz polski 221-223, 234, 248, 261 Durink Stanisław (zm. przed 1492), malarz 98, 190 Dymitr (zm. 1386), arcybiskup ostrzyhomski, kardynał 54 Dymitr (zm. 1399), książę briański i starodubowski 78 Dymitr Doński (1350-1389), wielki książę moskiewski 60 Dymitr Szemiaka (ok. 1420 -1453), wielki książę moskiewski 202 Dymitr z Goraja (ok. 1340 -1400), podskarbi koronny i marszałek koronny 68 Dzicrsław z Rytwian (Rytwiański Dziersław) (zm. 1478), kasztelan i wojewoda krakowski 139, 147, 215 Dżelal-ed-Edin (zm. 1412), pretendent do tronu Złotej Ordy 93 Edyga (zm. 1419), emir Złotej Ordy 78 Hlgot Jan (zm. 1452), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 184,189 Eliasz (l. pot. XV w.), hospodar mołdawski 146, 199 Elżbieta (1483-1517). księżniczka polska, księżna legnicka 288, 302, 240 Elżbieta Bonitacja (1399-1399), księżniczka polska 79, 123 Elżbieta Bośniaczka (ok. 1340 - 1387), królowa węgierska 41,42,52,53,62,64,72 Elżbieta Luksemburska (1409-1442), królowa czeska i węgierska 145, 151, 153-155, 158, 160,206 Elżbieta Łokietkówna (1305-1380), królowa węgierska 40-44, 105 Elżbieta Rakuska, Habsburska (1436-1505), królowa polska 145, 206-208, 224, 230, 250, 257, 266, 277, 302, 304 ElżbietazPilczy(1370/1374-1420), królowa polska 123, 124 EngelPal 157 Ernest Żelazny (1377-1424), książę austriacki l O l Eryk (ok. 1382 -1459), król Unii Kalmarskiej 115,121,124, 125, 181 Eryk 11(1418/1425-1474), książę zachodniopomorski 181, 222,223 Eugeniusz IV (1383-1447), papież 142,143,150,155,158,203 Falkenberg Jan (zm. ok. 1430), dominikanin, teolog 112,113 Falkowskl Wojciech 253 Fedko (zm. po 1434), kniaź nieświski 141 Eeige Bernard (XV/XVI w.), humanista śląski 177 Feliks V (Amadeusz VIII) (1383-1451), antypapież 143,144, 155, 158,203 Ferdynand (l. pół XV w.), biskup Lugano i legat papieski 115 Filelfo Francesco (1398-1481), humanista włoski 188 Fiodor (2. pół. XV w.), książę bielski 245 Fioł Szwajtpol (zm. ok. 1525), drukarz 269 Firlej Mikołaj (zm. 1520), poseł polski 246 Florian (XV/XV1 w.), złotnik 195 Florian z Mokrska (ok. 1305 - 1380), biskup krakowski 37 Frankę von Kcrkskorf (zm. 1435), łandmistrz inflancki zakonu krzyżackiego 142 Fryderyk (XV w.), książę brunszwicki 207 Fryderyk (1474-1510), książę saski i wielki mistrz zakonu krzyżackiego 293, 295, 300 Fryderyk Hohenzollern (1460-1536), margrabia brandenburski na Ansbach i Bayreuth 236,238,240,249,287,288 Fryderyk Jagiellończyk (1468-1503), biskup krakowski, arcybiskup gnieźnieński, kardynał 186, 249, 254, 277, 281-284,286,287 Fryderyk Mądry (1463-1525), elektor saski 288 Fryderyk I Hohenzollern (1371-1440), margrabia brandenburski 119, 124 Fryderyk II (1412-1464), książę saski 148 Fryderyk II (1480-1547), książę legnicki 240 Fryderyk II Hohenzollern (1413-1471), elektor brandenburski 119, 124,200,217 Fryderyk III (1415-1493), król rzymski, cesarz 153,155,201, 202, 207, 211, 220, 232, 236, 238, 241, 249, 250, 284 Gadomski Jerzy 105 Gara Mikołaj (zm. 1433), dyplomata, palatyn Węgier 93 Gelre (XIV w.), herold Geldrii .19 Gerson Jan (1363-1429), filozof i teolog 109 Giedymin (ok. 1275 - 1341), wielki książę litewski 58, 60 Gliński Michał (ok. 1470 - 1534), marszałek nadworny litewski 302 Górka Łukasz (zm. 1475), starosta generalny Wielkopolski, wojewoda poznański 205. 215, 254 Górka Uriel (ok. 1435 - 1498), kanclerz wielki koronny, biskup poznański 254 Gfaetz Henryk 275 Granowski Wincenty (ok. 1370- 1410), kasztelan nakielski, starosta generalny Wielkopolski 123 Gruszczyński Jan (l405-1473), biskup kujawski, krakowski, arcybiskup gnieźnieński i kanclerz 205, 218, 255, 257 Griinenberg Konrad (XV w.), historyk niemiecki 202 Grzegorz z Sanoka (ok. 1407 - 1477), filozof, humanista, arcybiskup lwowski 185, 188 Grzegorz XII (ok. 1325 - 1417), papież 110 Hadży Gcrej (zm. 1466), chan Tatarów krymskich 202, 239 Hanul (zm. 1417/1421), namiestnik wileński 62 Heck Roman 66 Helena (zm. 1505), księżna twerska 245 Helena (1476-1513), królowa polska 296-299 Henryk (1368-1393), biskup płocki 74 Flenryk von Plauen (ok. 1370- 1429), komtur Świecia, wielki mistrz zakonu krzyżackiego 97, 99, 103, Henryk von Plauen (ok. 1400 - 1470), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 241 Henryk von Richtcnberg (zm. 1477), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 241 Henryk z Brzegu (zm. po 1428), astrolog, okultysta 128 Henryk IV (Henryk z Derby) (1366-1413), król angielski 73,93 Herod (ok. 73 - 4 p.n.e.), król Judei 102 Hesse Benedykt (zm. 1456). profesor Uniwersytetu Krakowskiego 184 Hierasim (zm. 1435), metropolita 142 Hińcza z Rogowa (zm. 1473). podskarbi koronny 127, 150, 211,254 Hińczko z Roszkowic (XIV/XV w.), starosta brzeski 63 317 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Horacjusz (65-8 p.nx.), poeta rzymski 188 Hunyadi Jan (ok. 1385 - 1456), wódz węgierski, gubernator Węgier 154, 155 157-160,201,220 Hus Jan (1369-1415), reformator religijny, teolog 97, 109- -111, 116, 117, 184 Hynek Ptaćek z Pirkśtejnu (zm. po 1444), możnowładca czeski 147 Hynek z Holstejnu (zm. 1427), poseł czeski 117 Innocenty IV (zm. 1254), papież 57 Innocenty VIII (1432-1492), papież 246, 249, 283 Iwan (XV w.), książę możajski 203 Iwan Juriewicz (zm. 1481), kniaź holszański 245 Iwan Młodszy (1458-1490), książę twerski 245 Iwan III (1440-1505), wielki książę moskiewski 243-246, 250,291,296-299,303 Jadwiga (1340/1350 - 1390), królowa polska 38 Jadwiga (1368 - po 1382). księżniczka polska 38 Jadwiga (1374-1399), król'polski 33, 44, 45, 51-54, 62-65, 67-69, 72, 75-80, 84, 103, 121, 123, 186 Jadwiga (l408-1431), księżniczka polska 119, 123, 124 Jadwiga Jagiellonka (1457-1502), księżniczka polska, księżna bawarska 230, 236, 238, 240 Jagiełło - patr/ Władysław II Jagiełło Jakub (l. pół. XV w.), biskup Spoleto i legat papieski 115 Jakub Parkosz z Żórawie (zm. 1455), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 184 Jakub Zacharycz (XV/XVI w.), wojewoda moskiewski 299 Jakub z Dębna (1426/1428 - 1490), kanclerz 229-23 l, 254, 255, 262 Jakub z Gostynina (ok. 1454- 1506), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 188 Jakub z Kobylan (zm. 1454), rycerz, kasztelan gnieźnieński 123, 142,262 Jakub z Paradyża (ok. 1380 - 1464), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 184 Jakub z Sienna (Sieneński Jakub) (1413-1480), pretendent do biskupstwa krakowskiego, arcybiskup gnieźnieński 189,257 Jakub z Szadka (ok. 1412 - 1487), prawnik, dyplomata 214 Jan (1351-1360), książę węgierski 37, 38 Jan (zm. przed 1395), biskup csanadzki 54 Jan (1370-1396), zarządca Nowej Marchii 74, 75 Jan (1410/1413- 1439), książę opolski 149 Jan (Janusz) (1426/1430 - 1496), książę oświęcimski 149, 206, 285 Jan (1435-1504), książę żagański 238 Jan (XV/XVI w.), rzeźbiarz i malarz 195 Jan Ćapek z Sanu (ok. 1390 - 1452), wódz husycki 137 Jan Ciasztołd (zm. 1458), namiestnik smoleński 153, 197, 205. 243 Jan Gtowacz z Oleśnicy (Oleśnicki Jan) (ok. 1400 - 1460), marszałek koronny, wojewoda sandomierski 128, 145, 149, 205 Jan Isner (1345-1411), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 83 Jan Kapistran św. (1386-1456), kaznodzieja, franciszkanin 208, 275 Jan Korwin (1473-1504), książę głogowski i opawski 251 Jan Kraska (zm. ok. 1460), rycerz 127 Jan Kropidło (1360/1364 - 1421), biskup poznański, kujaw- . ski 75 Jan Lutek z Brzezia (ok. 1405 - 1471), podkanclerzy, biskup krakowski 144, 216, 217, 254, 257 Jan Olbracht (1459-1501). król polski 174, 206, 235, 240, 244-246, 249, 251, 252, 261, 263, 271, 277, 279, 280, 284-300, 235, 240, Jan Radlica (zm. 1392), kanclerz, biskup krakowski 36, 44, 50,80 Jan Schelling (Schilling) / Głogowa (ok. 1445 - 1507), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185 Jan Strasz z Białaczowa (l. poi. XV w.), rycerz 127 Jan Trnka z Raciborzan (XV w.), wódz czeski 261 Jan dc Sacrobosco (1. pół. XIII w.), astronom, matematyk 185 Jan von Tiefen (zm. 1497), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 290, 293 Jan z Czarnkowa (ok. 1320-ok. 1387), podkanclerzy, kronikarz 33, 37, 41,43 Jan z Czyżowa (Czyżowski Jan) (ok. 1390- 1458), kasztelan krakowski 151, 158, 159 Jan z Dukli św. (ok. 1410 - 1484), bernardyn 259 Jan z Garbowa (zm. 1454), rycerz 226 Jan z Kęt św. (1390-1473), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 188,259 Jan z Książa (zm. I380/ 1381), wojewoda sandomierski, kasztelan krakowski 36 Jan z Ludziska (ok. 1400-przed 1460), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 188, 270 Jan z Oleśnicy (zm. 1413), starosta wileński, sędzia ziemski krakowski 74 Jan z Oświęcimia (1443-1527), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 188 Jan z Targowiska (zm. 1492), poseł polski 249 Jan z Tamowa (zm. 1409), starosta generalny Rusi, wojewoda krakowski 36, 68, 72 Jan z Tarnowa (zm. 1433), wojewoda krakowski 128 Jan z Tęczyna (zm. 1405), kasztelan wojnicki 52, 68 Jan z Tuliszkowa (zm. 1426/1427), kasztelan kaliski 103, 110, 117 Jan z Ujazdu (zm. ok. 1450), rycerz 171 Jan II (1405-1454), król kastylijski 144 Jan XXIII (ok. 1360- 1419), papież 103, 109, 110 Janusz Suchywilk (ok. 1310 - 1382). kanclerz, arcybiskup gnieźnieński 37, 47, 48 Janusz I (ok. 1346 - 1429), książę Czerski i warszawski 13, 44,53,71,93, 198 Janusz II (1455-1495), książę płocki i wiski 277, 285, 287 Janusz III (1501/1502 - 1526), książę Czerski i warszawski 304 Jarosław Bogoria Skotnicki (po 1275 - 1376), arcybiskup gicźnieński 37 Jasieński Paweł (zm. 1485), dyplomata, kasztelan sandomierski 236, 261 Jastrzębiec Wojciech (ok. 1362 - 1436), biskup poznański, krakowski, arcybiskup gnieźnieński i kanclerz 77, 103, 117, 122 Jawnuta (zm. po 1366), wielki książę litewski 58, 72 Jerzy Brankowicz(ok. 1375 -1456), despota serbski 157, 159 Jerzy Brodaty (1471-1539), książę saski 240, 284, 288, 293 Jerzy Dypold (2. pół. XV w.), kupiec i przedsiębiorca 267 Jerzy Lingwenowicz (zm. 1456), książę mścisławski 158 Jerzy Narymuntowicz (ok. 1326 - po 1398), książę bełski 49 Jerzy Wittelsbach (1455-1503), książę bawarski na Landshut 238, 240 Jerzy von Thurn (zm. po 1518), poseł cesarski 250 Jerzy z Podiebradów (1420-1471), król czeski 148,201,220, 224, 227-232, 242, 257 Jcsse (XI w. p.n.e.), ojciec króla Dawida 194, 195 Jićiński Jcnćik (zm. przed 1398), możnowładca morawski 123 Jiskra Jan z Brandysu (ok. 1400 - 1496), wódz czeski 154, 155, 159 Joachim (1484-1535), elektor brandenburski 288 Jona (XV w.), metropolita moskiewski 204 Jost (l 352-1411), elektor brandenburski 74, 75,98, 101 Jost von Hohenstein (XV w.), prokurator krzyżacki 216 JÓ7-cf (zm. 1501), metropolita kijowski 299 Józef Flawiusz (ok. 37 - ok. 103), historyk żydowski 256 Juliusz II (1443-1513), papież 300 Juwenalis (ok. 60 - po 127), rzymski poeta satyryczny 188 Kalikst III (1378-1458), papież 216, 218 Kallimach - patrz Buonaccorsi Filip Kamicniccki Mikołaj (ok. 1460 - 1515), hetman wielki koronny 302 318 Indeks Karnkowski Jan Polak (1428-1503), hetman wojsk zacięż- nych261,299 Karol Knutson (ok. 1408 - 1470), król szwedzki 217 Karol Śmiały (1433-1477), książę burgundzki 236 Karol IV Luksembuski (1316-1378), król czeski i rzymski, cesarz 39, 44, 231 Karol V (1338-1380), król francuski 45 Kasper Nosryc (XV w.), dowódca oddziałów krzyżackich 222 Katarzyna (1370-1378), księżniczka węgierska 38, 44, 45, 47,48 Kazimierz (1426-1427), książę polski 126 Kazimierz św. (1458-1484), książę polski 233-235, 245, 251,259 Kazimierz III Wielki (1310-1370), król polski 9-14, 20, 23, 25,26,33,35-41,44,45,47-50,58,60,73,79,80, 104, 122, 123, 168, 177, 186,275 Kazimierz IV Jagiellończyk (1427-1492), wielki książę litewski, król polski 121, 126, 145-149, 153, 158, 172- -174, 176, 181, 185, 189, 191-194, 196-208,212,215, 216, 218, 220, 222-224, 227-231, 234-246, 248-257, 262, 264, 266, 270, 275-277, 279, 284, 286, 296, 297 Kazimierz V (ok. 1382 - 1434), książę szczeciński 93 Kazko (1351-1377), książę wołogosko-słupski 38, 39, 41, 42, 44, 50 Kiejstut (/m. 1382), książę trocki 40, 49, 58, 59, 60, 72 Kiełbasa Wincenty (ok. 1425-1478), biskup chełmiński 229, 233, 248 Kinga św. (1234-1292), księżna krakowska, klaryska 190 Klemens (XV w.), płatnerz 265 Klemens z Moskorzowa (Moskorzowski Klemens) (ok. 1350 - ok. 1408), podkanclerzy 73, 74 Klemens VI (ok. 1292 - 1352), papież 60 Kmita Jan (ok. 1340 - 1376), starosta krakowski 42, 43, 49 Kmita Piotr (ok. 1442-1505), marszałek koronny, wojewoda krakowski 258, 291 Knoppek Witold 174 Kolankowski Ludwik 151, 177, 299 Koniecpolski Jan (zm. 1455), kanclerz 127, 128, 145, 149, 151, 154,211 Konrad (1338/1340 - 1403), książę oleśnicki 53 Konrad(1380/1386- 1447), biskup wrocławski 158 Konrad Biały (ok. 1390- 1452), książę oleśnicki 93, 97, 158 Konrad von Erlichshausen (1390-1449), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 201 Konrad von Jungingen (1355-1407), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 76, 89 Konrad III Rudy (przed 1448 - 1503), książę Czerski, warszawski i płocki 285, 288, 303 Konstantyn (ok. 280 - 337), cesarz rzymski 110 Kopernik Mikołaj (1473-1543), astronom, kanonik warmiński 169, 185, 286 Kurczak Lidia 296 Koriat (zm. po 1358), książę nowogródzki 72 Korygiełło - Kazimierz (zm. 1390). książę litewski 65, 73 Kot Wincenty (ok. 1395- 1448), arcybiskup gnieźnieński 158 Kozłowski Mikołaj (zm. 1443), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 136, 144 Kras Pawel 140 Kńegseiwn Wojciech 172 Kromer Marcin (1512-1589), dyplomata, historyk, biskup warmiński 292 Krystyn z Ostrowa (1352-1430), wojewoda sandomierski i kasztelan krakowski 63, 68, 128 Krzcsław z Kurozwęk (ok. 1440 - 1503), biskup kujawski i kanclerz 255, 281,282, 301 Krzysztof von Gcrsdorff (XIV/XV w.), dowódca oddziałów krzyżackich 95 Kuncgunda (1367 - przed 1370), księżniczka polska 38 Kunegunda (1465-1520), księżniczka austriacka 232 Kurdwanowski Jakub (ok. 1350- 1425), biskup płocki 95, 110 Kurowski Piotr (zm. 1463), kasztelan sądecki 127, 151 Kuchmeister Michał (zm. 1422), wójt Nowej Marchii, wielki mistrz zakonu krzyżackiego 99, 103, 108, 109, 115 Krzyżanowski Stanisław 83 Krzvżuniakowa Jadwiga 106, 132, 137 Lando Hieronim (zm. 1493), arcybiskup Krety, legat papieski 220, 222 Lasoeki Mikołaj (zm. 1450), proboszcz i dziekan krakowski 144, 151,155,188 Legendorf Paweł (1410/1420 - 1467), biskup warmiński 222. 223 Lelusz (XV w.), wojewoda trocki 153 Leopold III (1351-1386), książę austriacki 63 Leszczyński Rafał (zm. 1501), dyplomata, marszałek nadworny koronny 249, 262 Lichońska Irmina 283 Lingwen-Semcn (Lingwen) (zm. po 1431), książę mścisław- ski, namiestnik nowogrodzki 72, 88-90 Liwiusz Tytus (59-17 p.n.e.), historyk rzymski 190 Lombard Piotr (1095/1100- 1160), filozof, teolog 186 Lubart (zm. 1384), książę włodzimierski i łucki 40, 49 Ludwik (1371-1407), książę francuski 45, 48 Ludwik von Erlichshausen (ok. 1415 - 1467), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 218, 224 Ludwik I Węgierski (1326-1382), król węgierski i polski 20, 35-51,53,63,68,73,75,76, 172 Ludwik IX (1417-1479), książę bawarski na Landshut 220, 232,238 Ludwik XII (1462-1515), król francuski 294 Lukan (39-65), pisarz rzymski 188 Ładystaw z Gielniowa błog. (ok. 1440 - 1505), bernardyn 259 Łaski Jan (1456-1531), arcybiskup gnieźnieński, kanclerz 280-282 Maciej (ok. 1370- 1453), biskup wileński 197 Maciej Korwin (1440-1490), król węgierski 169, 176, 185, 220, 227, 229-232, 234-242, 245, 249-251, 254, 257 Maciej z Bnina (zm. 1493), starosta generalny Wielkopolski, wojewoda poznański 254 Maciej z Egcru (XIV w.), arcybiskup halicki 49 Maciej z Raciążka (zm. ok. 1483), kaznodzieja, prawnik, dyplomata 214 Maciej z Sandomierza (XIV w.), filozof i teolog 80 Madeyski Antoni (1862-1939), rzeźbiarz 84, 159 Mafiolo di Lampugnano (zm. 1396), legat papieski, nominat krakowski i płocki 69 Makary (zm. 1497), metropolita kijowski 297, 299 Makrai Benedykt (XIV/XV w.), rycerz i dyplomata węgierski 103, 108, 115 Maksymilian I Habsburg (1459-1519), król, rzymski, cesarz 219, 230, 235, 238, 249-252, 284. 285, 288, 293, 294, 300,301,303 Malski Wojciech (zm. 1454), wojewoda łęczycki, namiestnik królewski na Wielkopolskę 151 Małgorzata (1480-1530), księżniczka austriacka 288 Mamaj (zm. 1381), chan tatarski 60 Marcantonio Coccius Sabelik (XV w.), historyk wenecki 188 Marcin (XV/XVI w.), złotnik 195 Marcin Bylica z Olkusza (ok. 1433-ok. 1493), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 184, 185 Marcin Król z Żurawicy (ok. 1422-1453), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 184 Marcin Truchsess (zm. 1489), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 241, 242 Marcin V (Odon Colonna) (1367-1431), papież 110, 113- -115, 120,130 Marcjalis (ok. 40 - ok, 104), poeta rzymski 188 Maria (zm. 1366), księżniczka węgierska 39 Maria (1371-1395), królowa węgierska 44, 45, 47, 48, 51, 67,76 Maria (XV w.), żona hospodara mołdawskiego 146 319 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Markward von Salzbach (zm. 1410), komtur Ragnety 78 Matejko Jan (1838-1893), malarz 52, 70, 189, 266 Mateusz z Krakowa (ok. 1345 -1410), profesor Uniwersytetu w Pradze i Heidelbergu 112, 184 Matuszewski Jacek S. 25, 46, 48 Mecherzyński Karol 70, 136, 156 Mendog (zm. 1263), książę i król litewski 57, 58 Mengli Gerej (zm. 1515), chan Tatarów krymskich 239,245, 297-299,301,302 Michał (2. pół. XV w.), opat klasztoru świętokrzyskiego 231 Michał (XV/XVI w.), książę mczccki 296 Michał Olelkowicz (zm. 1481), namiestnik nowogrodzki 244, 245 Michał Zygmuntowicz (Michajłuszka) (przed ł390- 1452), książę litewski 158, 197-200, 202-204 Michowski Warsz (XV/XVI w.), poseł polski 246 Mikołaj (2. pół. XIV w.), biskup kijowski 52 Mikołaj (1420/1424- 1476), książę opolski 149 Mikołaj (XV w.), książę raciborski 159 Mikołaj Kornicz Siestrzeniec (XV w.), rycerz 139, 150 Mikołaj Powała (zm. 1451), poseł polski 146 Mikołaj Wigand (ok. 1355 - ok. 1414), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 83 Mikołaj z Gorzkowa (zm. 1414), profesor Uniwersytetu Krakowskiego, biskup wileński 80, 83 Mikołaj •/. Kutna (ok. 1430 - 1493), wojewoda łęczycki 254 Mikołaj z Michałowa (ok. 1370-1438), kasztelan krakowski, wojewoda sandomierski 128, 137 Mikołaj z Pyzdr(zm. 1424), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 83 Mikołaj V (1397-1455), papież 203, 216 Mircza Stary (Mircza)(zm. 1418), hospodar wołoski 72, 101 Mitkowski Józef 269 Monwid (zm. 1458), wojewoda wileński 197 Moskorzowski Klemens - patrz Klemens z Moskorzewa Mucha (Piotr Baryła) (zm. 1491), wódz mołdawski 247,248 Murad II (1403/1404 - 145I-), sułtan turecki 157, 160 Myśliński Kazimierz 169 Nadolski Andrzej 95, 97 Narymunt (zm. 1348), książę nowogródzki 72 Nikłaś von Poplau (ok. 1443 - 1490), poseł cesarski 250 Nos(l. pół. XV w.), książę litewski, starosta łucki 141 Ochmański Jerzy 13, 137 Otka (ok. 1352 - 1426), księżniczka mazowiecka 44 Ofka( 1376-1425), królowa czeska 120, 125 Oldrzych Czerwonka (zm. 1465), rycerz czeski 218, 220 Olelko Włodzimierzowicz (zm. 1454), namiestnik kijowski 158, 197, 198 Oleśnicki Jan - patrz Jan Głowacz z Oleśnicy Oleśnicki Zbigniew (1389-1455), biskup krakowski, kardynał 95, 115, 122, 126-128, 130, 132-134, 139-141, 143--147, 149-151, 154, 155, 158-160, 183, 187, 189-191, 200,202-207,212,257,275 Oleśnicki Zbigniew młodszy (1430-1493), arcybiskup gnieźnieński, namiestnik w Prusach 195, 196, 254, 255,277 Olgierd (zm. 1377), wielki książę litewski 58-60, 72 Olgimunt (XIV w.), książę litewski 62 Oporowski Andrzej (zm. 1483), biskup warmiński 235 Oporowski Władysław (zm. 1453), arcybiskup gnieźnieński, podkanclcrzy 130,204 Ostrogski Konstanty (ok. 1460 -1530), hetman litewski, wojewoda trocki 299 Ostroróg Jan (zm. 1501), wojewoda poznański, starosta generalny Wielkopolski 174, 175, 229, 254, 258 Ostroróg Sędziwój (ok. 1375 - 1441), wojewoda poznański, starosta generalny Wielkopolski 137, 140, 145, 147 Ostroróg Stanisław (ok. 1440- 1476/1477), wojewoda poznański, starosta generalny Wielkopolski 215, 229, 230 OścikJan(zm. 1442/1443), kasztelan wileński 197 Otton (ok. 1380 - 1428), książę szczeciński 75 Otton z Pilicy (zm. 1384/1385), starosta generalny Wielkopolski, wojewoda sandomierski 36, 42 Owidiusz (43 p.n.e. - 17/18 n.e.), poeta rzymski 188 Pahornagk Stefan (XV w.), poseł węgierski 148 Pampowski Ambroży (ok. 1444 -1510), wojewoda sieradzki, starosta generalny Wielkopolski, 254 Papee Fryderyk 296 Paszkiewicz Henryk 5 7 Paweł Dobiesławowicz z Sienna (ok. 1410 - 1444), poseł polski 146 Paweł Głownia (zm. 1493), poseł polski 230 Paweł Włodkowic (ok. 1370 -1436), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 85, 110-114, 120, 144, 184 Paweł von Russdorf(ok. 1380- 1441), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 133 Paweł z Krosna (ok. 1470 - 1517), humanista, profesor Uniwersytetu Krakowskiego 250 Paweł II (1417-1471), papież 224, 227, 229, 235 Pawiński Adolf175 Piccolomini Eneasz Sylwiusz - patrz Pius II Piotr (zm. ok. 1393), hospodar mołdawski 72 Piotr (zm. 1453), hospodar mołdawski 247 Piotr Gaszowiec z Loźmierzy (zm. 1474), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185 Piotr Woda ze Szczekocin (zm. 1454), podkanclerzy 127, 151, 154,215 Piotr Wysz (zm. 1414), biskup krakowski i poznański 80, 103 Piotr z Ailly (XIV/XV w.), kardynał 109 Piotr z Bnina (zm. 1494), biskup kujawski 195, 196 Piotr z Byczyny (zm. 1389), kanonik brzeski 33 Pitagoras (ok. 572 - ok. 497 p.n.e.), grecki matematyk i filozof 184 Pius II (Eneasz Sylwiusz Piccolomini) (1405-1464), papież 218,227 Plaut Tytus (ok. 250 -184 p.n.e.), komediopisarz rzymski 188 Poler Konrad (XV/XVI w.), płatnerz 219 Pomponius Letus (XV/XVI w.), humanista włoski 188 Prokop Wielki (zm. 1434), wódz Taborytów 129 Propercjusz Sekstus (ok. 50 - ok. 15 p.n.e.), elegik rzymski 188 Protazy z Boskowic (XV w.), biskup ołomuniecki 230, 234 Próchnicki Mikołaj (zm. 1479), biskup kamieniecki 233 Przemko (ok. 1425 - 1484), książę oświęcimski i toszecki 149,206 Ptolemeusz (ok. 100 - ok. 168), grecki astronom, matematyk 228 Pukower (zm. ok. 1294), wielki książę litewski 58 Radziwiłł Ościkowicz (zm. 1509), wojewoda wileński 205 Rafał z Tarnowa (zm. 1372/1373), kasztelan wiślicki 36 Rangoni Gabriel (zm. 1486), biskup siedmiogrodzki, legat papieski 229 Raveneck Fritz (zm. 1462), dowódca oddziałów krzyżackich 222 Rozembarski Mikołaj (ok.1450 - 1506), dyplomata 294 Rudolf (1411/1418-1454), książę żagański 215 Rudolf von Rudesheim (zm. 1482), biskup wrocławski, legat papieski 224, 227-230 Ruprecht (1352-1410), król niemiecki 93 Russocki Stanislaw 171, 259 Ryński Mikołaj (ok. 1360 - 1411), chorąży chełmiński 95, 98 Rytwiański Dziersław - patrz Dziersław z Rytwian Rytwiański Jan (zm. 1478/1479), marszałek koronny i wojewoda krakowski 254 Salomon Piotr (zm.1515), mieszczanin, rajca krakowski 269 Samsonowicz Henryk 161, 171, 259, 266 Sapieński Jan (XV w.), poseł polski 229 Schcdel Hartmann (XV w.), historyk niemiecki 268 Sejid-Achmet (XV w.), chan tatarski 148 320 \ Indeks Selig Stanisław (zm. 1512), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 188 Semen (XV/XVI w.), książę bielski 299 Semen (XV/XVI w.), książę możajski 299 Semen (XV/XVI w.), książę worotyński 296 Semen Olelkowicz (ok. 1420 -1470), namiestnik kijowski 243 Sędziwój zCzechla(ok. 1410-1476), kanonik gnieźnieński 192 Sędziwój z Szubina (zm. 1406), wojewoda kaliski, starosta generalny Wielkopolski 36, 42,44, 47,48, 53 Siemowit III (przed 1313-1381), książę mazowiecki 13,40,44 Siemowit IV (l 352 -przed 1425/1426), książę płocki i bełski 13,44,52,53,63,71,72,93, 101, Siemowit VI (1446-1462), książę płocki i bełski 221 Sieneński Jakub - patrz Jakub z Sienna Skirgiełło (zm. 1397), książę trocki i połocki 62, 69, 72, 74 Słota (zm. 1419), poeta 183 Snellenberg Henryk (XV/XVl w.), kupiec i przedsiębiorca 267 Sobniowski Stanisław (zm. ok. 1455), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 144 Sobolewski Ludwik 281 Sochacka Anna 159 Sonka - patrz Zofia Holszańska Sprowski Jan (zm. 1464), arcybiskup gnieźnieński 207 Spytek •/. Jarosławia (ok. 1436 - 1519), kasztelan krakowski 281,301 Spytek z Melsztyna (ok. 1398 -1399), wojewoda krakowski 52, 68, 78, 88, Spytek z Melsztyna (l 398-1439), kasztelan biecki 139, 140, 145, 149, 150 Sroka Stanisław 38, 65 Stacjusz Publius (ok. 45 - ok. 96), poeta rzymski 188 Stanisław św. (ok. 1030-1079), biskup krakowski 190, 194, 258,301,304 Stanisław (XV/XVI w.), snycerz 195 Stanisław (1500-1524), książę czerski i warszawski 304 Stanisław Kazimierczyk błog. (ok. 1430 - 1489), kanonik regularny 259 Stanisław z Kurozwęk (ok. 1440 - ok. 1482), dyplomata, kanclerz 236 Stanisław ze Skarbmicrza (zm. 1431), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 80, 83-85, 95, 184 Stefan św. (ok. 970 - 1038), król węgierski 10, 36, 50, 51, 85, 153, 154, 169,234,237,241 Stefan Wielki (zm. 1504), hospodar mołdawski 202, 239, 240, 245-249, 287, 289, 291-293, 297, 299, 300, 302 Stefan II (zm. 1447), hospodar mołdawski 146 Strzeinpiński Tomasz (1398-1460), biskup krakowski 257 Stwosz Wit (1447/1448 - 1533), rzeźbiarz, grafik i malarz 20, 163, 194-196, 234, 237, 239, 252, 254 Sykstus IV (1414-1484), papież 235 Szafraniec Jan (ok. 1375 - 1433), podkanclerzy, kanclerz, biskup włocławski 115, 117, 122, 130 Szafraniec Piotr (zm. 1437), wojewoda sandomierski i krakowski 63, 117 Szarlejski Mikołaj (XV w.), wojewoda brzeski kujawski 205, 211,215,254 Szczekną Jan (zm. 1407), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 83 Szczur Stanisław 31 Szejch Achmat (XV/XV1 w.), chan Tatarów zawołżańskich 294,299,301 Szumborski Bernard (XV w.), wódz czeski 215 Szydłowiecki Jakub (zm. 1509), podskarbi koronny 281 Szydłowiecki Stanisław (1405 - 1493/1494), kasztelan żarnowiccki, starosta krakowski 254 Szymon z Lipnicy błog. (ok. 1435/1440-1482), bernardyn 259 Ścibor ze Ściborza (ok. 1347 - 1414), dyplomata, starosta kujawski 93 Ścibor (XIV w.), biskup płocki 52 Światosław (zm. 1396), książę smoleński 69 Świdrygiełło (Bolesław) (zm. 1452), wielki książę litewski 65, 78,88,89,92, 133,134, 137, 138,141 -145, 158, 198,204 Świętobor (ok. 1351 - 1413), książę szczeciński 75, 92 Świętosław z Wojcieszyna (XV w.), kanonik warszawski 24 Tamerlan (1366-1405), władca środkowoazjatycki 78 Tarczay Tomasz (2. pół. XV w.), wódz węgierski 237 Telsen Piotr (XV/XVI w.), kupiec i przedsiębiorca 267 Terencjusz Pablius (ok. 190 - 159 p.n.e.), komediopisarz rzymski 188 Teszner Jan (XV/XVI w.), kupiec i przedsiębiorca 267 Tęczyński Andrzej (zm. 1461), starosta rabsztyński 183, 265, 266 Tęczyński Jan (zm. 1470), wojewoda krakowski 147, 205 Tęczyński Zbigniew (ok. 1450 - 1498), starosta generalny Prus 248 Tibullus (ok. 50 - 19 p.n.e.), poeta rzymski 188 Timur Kutłuk (zm. po 1400), chan Złotej Ordy 78 Tochtamysz (zm. ok. 1406), chan Złotej Ordy 78 Tomasz z Akwinu św. (ok. 1225 - 1274), filozof, dominikanin 64 Towciwiłł - Konrad (zm. 1390), książę nowogródzki 73 Trachaniotes Jerzy (zm. XV/XVI w.), dyplomata moskiewski 250 Traska (1. pot. XIV w.), kronikarz 33 Trąba Mikołaj (ok. 1358 - 1422), arcybiskup gnieźnieński, podkanclerzy i kanclerz 68,93, 110, 111,114, 117, 122 Trojden (zm. 1281/1282), książę litewski 58 Tungen Mikołaj (zm. 1489), biskup warmiński 229,235,236, 238,241,242,248 Turzo Jan (1437-1508), kupiec i przedsiębiorca 267, 269 Ulryk von Jungingcn(ok. 1360- 1410), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 90, 91, 94, 95, 98 Ulryk von Osten (XIV/XV w.), rycerz 42, 90 Urban VI (zm. 1389), papież 69 Uruszczak Waclaw 23, 281, 283 Vitez Jan (ok. 1408 - 1472), arcybiskup ostrzyhomski 234 Wacław św. (zm. 935/936), książę czeski 10, 168, 177,227, 231,236,241,242,251 Wacław (1413/1416- 1474), książę cieszyński 159,206 Wacław (ok. 1414 - przed 1468), książę oświęcimski i zatorski 149, 158,206 Wacław (l. pół. XV w.), książę raciborsko-opawski 149 Wacław II (1271-1305), król czeski i polski 23 Wacław IV Luksemburski (1361 -1419), król rzymski i czeski 67,74.75,85,92,98, 116 Wallenrod Konrad (ok. 1350 - 1393), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 74, 75 Warcisław VII (1362/1365 - 1394/1395), książę wołogosko- słupski 72 Wasilewski Tadeusz 59 Wasyl Kosooki (zm. 1448), wielki książę moskiewski 202 Wasyl I (1371-1425), wielki książę moskiewski 74, 89, 129 Wasyl II Ślepy (1415-1462), wielki książę moskiewski 129, 133,202,204 Watzenrodc Łukasz (1447-1512), biskup warmiński 248, 249, 286, 288, 294 Wawrzyniec Korwin (Raabe) (zm. 1527), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185 Wątróbka Stanisław (zm. 1478/1479), poseł polski 240 Wcrgili (Wergiliusz Publius) (70-19 p.n.e.), poeta rzymski 185, 188 Wierzbięta z Branie (zm. 1425), rycerz 17 Wiesiolowski Jacek 2 70 Wiklef Jan (ok. 1330 - 1384), angielski filo/of, teolog i reformator religijny 109, 140, 141, 183 Wiktoryn z Podiebradów (1443-1500), książę opawski i ziębicko-kłodzki 232 Wilamowski Maciej 23 Wilhelm Habsburg (1370-1406), książę austriacki 45. 62--64, 69 321 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Wilhelm dc Challant (zm. 1431), biskup Lozanny, legat papieski 109 Wilhelm von Cilly (zm. 1392), hrabia Cylii 123 Wilibald (XV/XVI w.), rzeźbiarz i malarz 195 Wincenty Kadłubek (ok. 1150 - 1223), biskup krakowski, kronikarz 185 Wincenty z Kępy (zm. 1388), wojewoda poznański 52 Wincenty z Szamotuł (zm. 1444), kasztelan międzyrzccki 140 Witenes (zm. 1315), wielki książę litewski 58 Witold (Aleksander) (ok. 1352-1430), wielki książę litewski 13,60,61,65,72-79,85,88-95,97,99, 102, 103, 106, 107, 114, 115, 117, 119, 120, 122,125-130,132-134, 144 Wład Dracul (zm. 1446), hospodar wołoski 159 Władysław Biały (1320/1330 - 1388), książę gniewkowski 41,42 Władysław Opolczyk (1326/1330 - 1401), książę opolski 39, 40, 43, 44, 49, 50, 52, 53, 63, 65, 71, 72, 74-76, 89 Władysław Pogrobowiec (1440-1457), król węgierski i czeski 151, 153-155, 201, 206-208, 216, 220 Władysław l (1398/1411 - 1455), książę mazowiecki 198 Władysław I Łokietek (ok. 1260 - 1333), król polski 33, 37, 40, 50, 58 Władysław Ił (po 1448 - 1462), książę płocki i bełski 221 Władysław II Jagiellończyk (1456-1516), król czeski i węgierski 189,220,230,232-238,240-242,248-252,277, 280, 285, 287-289, 291, 292, 294, 296, 300, 303, 304 Władysław II Jagiełło (ok. I35l/ok. 1362 - 1434), wielki książę litewski, król polski 13, 21, 23, 59, 60, 62-65, 67-69,72-81,85,88-91,93-99, 101-104, 106-109,111, 113-115, 117-120, 122-139, 141, 143, 144, 146-148, 170, 183, 186, 189, 193, 198,200,201 Władysław III Warneńczyk (l 424-1444), król polski i węgierski 23, 125, 126,139-141,143-146,148-155, 157-160, 170, 172, 176, 197,200,201,235 Włodck z Ogrodzieńca (XIV/XV w.), poseł polski 63 Wolfram Piotr (zm. 1428), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 110 Wolter von Plettenberg (/m. 1535), landmistrz inflancki zakonu krzyżackiego 299, 301 Wojciech św. (ok. 965 - 997), biskup praski 194 Wojciech z Brudzewa (ok. 1445 - 1495), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185 Wojciech z Opatowa (2. pół. XV w.), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185 Wojsiełk (XIII w.), książę litewski 58 Wyrozumska Bożena 83 Wyrozumski Jerzy 54 Zabarella Franciszek (1360-1417), prawnik, kardynał 109, 111 Zapolya Stefan (zm. 1499), palatyn Węgier 252 Zaręba Wawrzyniec (zm, 1454), kasztelan i wojewoda sieradzki 127 Zawadzki Roman M. 84 Zawisza Czarny z Garbowa (zm. 1428), rycerz i dyplomata 93, 110, 114,226,262 Zawisza z Kurozwęk (zm. 1382), biskup krakowski, pod-kanclerzy, kanclerz 36, 41, 42, 44, 46, 48 Zbąski Abraham - patrz Abraham ze Zbąszynia Zbigniew z Brzezia (zm. 1425), marszałek koronny 89,103,117 Zdenek ze Sternbcrka (zm. 1475), możnowładca czeski 228, 232 Zeno Antoni (zm. po 1423), legat papieski 120 Zofia (zm. ok. 1427), księżniczka ruska 60 Zofia (zm. 1453), księżniczka litewska 74 Zofia Holszańska(Sonka)(ok. 1405- 1461), królowa polska 125-128, 140, 141, 146, 149,200,251 Zofia Jagiellonka (1464-1512), księżniczka polska, księżna na Ansbach i Bayreuth 230 236, 238, 240, 249 Zofia Paleolog (ok. 1448 - 1503), wielka księżna moskiewska 244 Zygmunt Kiejstutowicz (zm. 1440), wielki książę litewski 134, 137, 138, 141, 142, 144, 145, 148, 149, 153, 158, 197, 198 Zygmunt Korybutowicz (zm. 1435), książę litewski, pretendent do tronu czeskiego 119, 120,122,128, 129, 134, 142 Zygmunt Luksemburski (1368-1437), margrabia brandenburski, król węgierski, niemiecki i ezeski, cesarz 44, 45,47,48, 51, 53, 67, 72, 74-76, 79, 85, 90, 92, 93, 98, 101-103, 108-111, 114-117, 119, 120, 122-125, 127--130, 133, 134, 137, 139, 143, 145-147, 169 Zygmunt I Jagicllończyk (1467-1548), król polski, wielki książę litewski 240, 277, 280, 287-289, 291, 300, 302 Zyndram z Maszkowic (zm. 1414), miecznik krakowski 95 Żerbillo Jan 43 Żiżka Jan (zm. 1424), wódz taborytów 117 Indeks nazw geograficznych i etnicznych 't\vo Polskie, Litwa, Litwini, Polacy, Polska, Wielkie Księstwo Litewskie: indeks nie źródłowych. Aargau 194 Adrianopol (Hdirnc) 154, 157, 159 Adyga 87 Ajlos 154 Alzacja 87 Ameryka 304 Anglia 73 Ansbach 240 Apulia 87 Arlbcrg 114 Arras 144 Augsburg 237, 294 Auks/tota 55, 57, 69, 71, 134, 243 Austria 45,87, 135,151,165,207,235, 241,303 Awinion 36, 58 Azja 159 Baia 239, 290 Baków 135, 165,290,303 Balga210, 221 Bałkany 150 Bałtyk - patrz Morze Bałtyckie Banie 181 Bar 290 Barciany 210 Bardiów99, 149,235,251 Bartoszyce 221, 222 Barwałd 13, 158 Battaszek 155 Bayreuth 240 Bazylea 142-144 Bądzyń91 Belgrad 154,235 Bełz 12,49,71, 118, 135,303 Bendery 290 Bcrczyna 245 Berlin 12, 135, 165,303 Berład 290 Bcrsty 297 Bcsarabia 290 Biała 71, 135, 165.303 Białogard 181 Bialogród28, 135, 165, 168, 169,246, 284, 288-290, 303 Białogród Stołeczny (Szekcsfehewar) 50, 153, 154,235,251 Białowieża 118 Biecz 46, 118 Bielsk Podlaski 198, 297, 303 Biesen 87 Biskupice Radłowskie 205 Biskupice 116 Bizancjum 143 Bliski Wschód 87 Bobolice 40 Bobrowniki 38, 91 Bochnia 12, 13,25,29,46 Bolesławiec 38, 40 Bolonia 186 Bornholm 217 Borysów7l, 135, 165,303 Bośnia 35 Bracław 135, 165, 289, 290, 297, 303 322 Indeks Braita (BraHa) 290 Brandcnburczycy 40, 238 Brandenburgia (Marchia Brandenburska) 12.38,45,74,119, 135,178, 181,288,303 Braniewo 116,210.221,225.236 Brastaw 165,303 Braszów 235.290 Bratian98,221 Bratysława (Pożoń) 155,185,235,252 Briańsk71,89, 135,296.303 Brno 47, 71, 135. 165.242.303 Brodnia 118 Brodnica 99,109,116,210,221,225,241 Browino 92 Brugia 168 Brzeg 178 Brzeskie 178 Brześć Kujawski 12, 13, 38, 91, 114, 118,125.126.130,132,142,222 Brześć Litewski 13.57,60,71,73,93, 118, 135, 165,201,297,303 Brzeziny 285 Brzeźnica 38.40,189 Buczacz 290 Buda 102. 151, 153, 157, 159, 235. 240,242,245,251,285 Budziak 290 Budziszyn 38, 303 Bukareszt 154 Bukowina 247, 290,291 Bułgaria 35 Burgasl54 Burgundia 87, 144, 157, 160, 236 Buzau290 Bydgoszcz 38,39,44,71,91,92, H 6, 135,221,225,303 Bystrzyca 235, 290 Bytom 178 Bytom 178.220 Bytów 116, 165, 181, 210, 221-223, 225,303 Cerekwical73 Chełm 12.15.27,49.71.118,135,165, 255.303 Chełmno 38, 91, 116, 166, 221. 225. 241.255 Chełmża 221 Chęciny 12. 118, 193 Chocim 247. 289, 290 Chojnice 38, 116, 137. 173,210,212. 215,216,221.222,224-226 Chotel 189 Ciechanów 38,116,135,165,193,221, 225,285,303 Cieszyn 71. 135. 165, 178, 303 Cudnńw 165, 303 Czaplinek II, 12, 38, 181 Czarne 210,22t Czarnków 181 Czchów 46, 118, 171 Czechy (Korona Czeska, Królestwo Czeskie) 12,67,71,87,93. 115- -118, 120, 122, 123, 125. 127- -129, 134, 135, 137, 140, 142, 144-148,150,151,165,168,169, 178,179,189,201,206-208,220, 227-233,235-237,240-242,244, 247,284,303 Czcrkasy 165,303 Czemihów 71, 89. 135, 165, 303 Czemiowce 290 Czersk 12, 135. 165, 193. 285, 303 Czerwińsk 91, 94, 95, 115, 120, 125, 132,285 Czesi 83, 98, 116, 117, 119, 127-129, 143,147, 149,255 Częstochowa 12, 118 Człuchów 116, 181,210,216,221 Dalmacja (Królestwo Dalmacji) 43,53 Dania (Królestwo Danii) 218, 223, 240,247 Dawidgródek 165,303 Dąbki 98, 116, 134, 137,221 Dąbrowa Mała 92 Dąbrowa "Pod browarem" 92 Dąbrowa Wielka 92 Dąbrowno91,92 Debreczyn (Debreccn) 235 Debrzno2IO,221 Dębno Małopolskie 193, 255 Dębno Podhalańskie 193 Dijon4l,42 Dniepr 58, 67, 72.289 Dniestrll.72,246.297 Dobczyce 102. 234 Dobre Miasto 116 Dobrzyń 12, 38, 71. 76, 91, 116, 135, 225,285 Dolina 25 Dolne Łużycc 300 Domaźlice 134 Drahim 12 Drohiczyn 71,135,198,285.297,303 Drohobycz25, 118,293 Drwęca 94, 222 Drżeń (Drezdenko) 11, 12. 38,40,42, 48, 85,90,99 DubisaćO Dubrownik 157 Dunaj 72, 154. 227. 246,289, 291 Dunajec 13 Dunajów 185 Durbe57 Dwina 72 Dymin 181 Dyneburg7l, 135, 165,303 Działdowo 91. 215,221, 223 Dzierzgoń9l, 116,210- Dzikie Pola 135, 165, 290,303 Dźwina 67,90 Eger235 Elbląg 38, 91,98, 108, 116, 166,210, 213,215,221,224,225,294 Elgnowo 92 Ełk 225 Enez 154 Erfurtl74. 180 Estończycy 57 Europa 10, 14, 26, 29. 34, 35, 54, 55. 67,68, 77,79, 83,86, 88,91,95, 97, 101,102,109,110, 115,117, 119,124,129,138,143,144,150, 157,159-161,164,169,184,188, 193.194,196,203,209,210,216, 217,219,226,228,230,239.246, 248,250.252,257,260,275,287, 300,305 Europa Środkowa 36, 61, 85, 110, 276, 286 Europa Środkowowschodnia 55, 228 Europa Wschodnia 59,61. 78, 89 Europa Zachodnia 13, 16, 17, 33, 59, 73,99. 100, 186.243 Fejcrwar 235 Fcrrara 143 Filipopol (Płowdiw) 154 Flandria 28 Florencja 143. 150 Forli23l Francja41,42,48. 73. 142, 144.294 Frankfurt nad Menem 168, 249 Frankfurt nad Odrą 28, 38, 165, 168,238 Frankonia 87 Frombork 91, 116.221,222,225, 229 Fryburg 294 Frygnowo 92 Fusscn 195 Gardyny 92 Gdańsk 12.28.38,42,71,91,98.116, 135,137,162,165,166.168,169. 180.182,192.193.210.212,213, 215,217,221.225,243.248,267, 272. 276. 288, 294. 303 Gębin 285 Gliniany 118 Glińsk71. 135.303 Głogów 12,38,71.135,165.178,220. 228.251.303 Głogówck 178 Gmundcn 241 Gniazda 103 Gniew 98,215,220,221,223.225,303 Gniewkowo 38,41.42,44,71,116,221 Gniezno 12, 33, 38. 39. 43. 71. 116. 118. 135. 189.255.259,303 Goleniów 181 Golub 98.99, 116. 120,210,221,222 Golubac 154 Gopło 259 Gostynin 285 Gotlandia 85 Góra 178 Górna Frankonia 288 Górne Łużycc 300 Górny Śląsk 148,233 GAry Świętokrzyskie 40 Grabie 108 Grabowicc 49 Graz 232 Grecy 142. 150 Grodno 13.57.71,73.74,78, H 8,134. 135, 145,165,252.303 Grodzicńszczyzna 60, 73 Grotniki 135, 150 Gródek 118. 135,138 Grójec 285 Grudziądz 71. 98, 116. 135,210,221, 225 Grunwald 91,92,94-97, l O l, 114,190 Gryricc 181 Gryfów 180 Gyór 155. 235 Halicz (Galitia) 12,15,48.71,72.135, 165,290,291,293.303 Hel 116.210 Holszany?!, 135, 165.303 Homcl7l. 135 Horb 194 323 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Horodło 49, 103, 106-108, 126, 135,176 Hradczany 231 Hrubieszów 118 Iława 116,210,218,221 [ława Pruska 221 Iłża 118 Inflanty 57, 58, 60, 61,87, 88, 97,210, 214,225 Inowłódz 118 Inowrocław 12, 13, 38, 41, 91, III, 115, 116, 118,225 Izborsk 299, 302 Jaćwież 58 Jaćwingowie 55 Jagodina 154 Jalomica 154 Jankowice 92 Jarosław 27, 293 Jasna Góra 256, 259 Jassy 135, 165,290, 303 Jawor 178, 180 Jedlnia 118, 130, 135,303 Jerozolima 86 Jezioro Zakonne 216 Jezioro Żarnowicckic 222 Jeżewo 91 Jihlava232, 250 Kadolzburg 236 Kafta28, 147, 168, 169,239 Kalbornia 92 Kalisz 12.38,46,53,71, 117, 118, 135, 165,274,303 Kalocsa 235 Kaługa 71, 135, 199,303 Kamieniec Litewski 71, 73 Kamieniec Podolski 12, 15, 135, 165, 193,255,290,303 Kamień 12,38, 181,255 Kaniów 135 Kańczuga 293 Karniów 178 Karpaty 61, 161,233 Katlabuga 246, 290 Kazimierz 12 Kazimierz 25, 276 Kętrzyn 116.210,225 Kielce 27, 189 Kiełc/.cwice 118 Kieżmark 93. 123, 128, 135, 145, 153,155 Kijowszczy/na 59, 142, 145,245,250, 288, 298 Kijów 15,71, 135, 158, 165, 198,245, 255, 302, 303 Kilia28, 135. 147, 165, 168, 169,246, 284, 288-290, 293, 303 Kimpolung 290 Klecić 259 Kleck 302, 303 Kluczbork 12, 178 Kłajpeda 115,210,225 Kłobuck 189 Kłodawa 118 Kłodzko 178, 180 Knipawa 215 Koblencja (Koblcn/) 87 Kolno 285 Kolonia 168 Kolos/war 235, 290 Koło 91, 118, 135, 165, 173,279,282, 303 Kołobrzeg 38, 71, 135, 165, 181, 182,303 Kołomyja 12, 71, 145, 165, 246, 290, 291,303 Konin 38, 46, 118 Konstancja85,109-111,114,115, 119, 138, 142, 147, 184 Konstantynopol 154,246 Kopystrzyn 246, 290 Koronowe 99, 221 Koszalin 181 Koszyce 46, 48, 102, 115, 159, 235, 251 Kościan 13, 118 Kościerzyna 116,210,221, 225, Kowalewo 98 Kowary 180 Kowno 60, 61,71,78, 135 Kozielsk 135, 199 Kozłów 91 Koźle 178 Koźmin 48 Koźmtn 290-292, 297 Koźminek 48 Kraków 12-14, 16, 17, 20, 24-29, 32, 33,36,39,43,46,51,52,54,62- -65,67,68,71,74,80,81,88,89, 95,98, 101, 102, 110, 118, 125, 132,135, 143,144,148, 151,159, 162-172,179,180, 184-196,201, 206-208, 214, 215, 217-219,228- -230, 233-235, 237, 239, 240, 255,256,258-260,265.267-269. 274-276, 278-284, 292,293, 298, 301,303 Kraków-ul. Bracka 190 Kraków - ul. Podzamcze 189 Kraków - Rynek Główny 105 Kraków-Skałka 189 Kraków - plac Szczepański 276 Kraków - ul. Żydowska (ul. Św. Anny) 276 Krewo61,64, 66, 71 Krojanty 216 Krosno 71, 135, 178 Krosno 118 Królewiec 12,38,71,98, 116, 135, 165, 210,218,221,224,225,243,303 Kruszewac 154 Krus/wica38, 39 Krużlowa 33 Kiym (Chanat Krymski) 199,202,239, 240, 245, 247, 288, 290 Krynki 135, 138 Krzemieniec 12,71, 135 Krzepice38,40 Krzyżpork 116.210,221 Książ 52 Książnice Wielkie 195 Kujawy II, 13,21,27,39,42,52,53, 75, 76, 101, 104, 105, 119, 134, 161, 162, 173,210,214,264 Kunowica 154, 157 Kursk 135,303 Kurzętnik 91 Kutna Hora 165,232,303 Kwidzyn 213, 221,225 Labiawa 210 Lanckorona 13 Landshut238 Latyczów 165, 303 Legnica 12,38, 178, 180 Leszcz 92 Lcwałd Wielki 92 Lewoczal96, 287, 288 Leżajsk 118 Lębork 116, 165, 181,210,221-223, 225, 303 Lida 118 Lidzbark Warmiński 116, 210, 213, 225 Lidzbark Wciski 91, 210 Lipany 139, 143 Lipawa 165,303 Lipiany l 81 Lipnica 290 Lipnica Murowana 193 Lipno 91, 285 Lipsk 168, 180 Liw 285 Lochstadt210, 221 Lombardia 87 Londyn 168 Lotaryngia 87 Lubaczów 50 Lubań 180 Lubawa 91, 116,210.225 Lubeka 168 Lubelszczyzna 13. 49 Lublin 12, 27, 28, 45. 46, 65, 71, 106, 118,126,135, 162, 165,168-170, 180, 193, 196,203,274,303 Luboml 118 Lubowla 53, 102, 103, 123, 135, 145,303 Lubusz 12,255 Lugano 115 Lwów 12, 13, 15, 17,28,71,72, 118, !35t 144, |46, 162,165, 168,240, 255,274,290,291,303 Lwówek 178, 180 Łańcut 118 Łasin215, 221 Lasusino 178 Łeba 116,210,217,221 Łęczyca 12, 27, 38, 71, 118, 126, 135, 138, 165, 193,285,303 Łodwigowo 92, 94 Łogdowo 92, 94 Łomża 225, 285 Łotwa 56 Łotysze 55, 56 Łowickie 21 Łowicz 27, 38, 285 Łubień 92 Łubień (wieś) 92 Łuck 12,15,71,73,129, 130, 134, 135, 138,141,145,158.165,205,255, 297, 303 Łuczyno 298 Łuków 285 Łużycc 12, 38, 227, 230, 232, 236 242,251 Magdeburg 25, 174 Malbork 12,27,34,38,71,86-88,9' 94, 97, 99, 116, 135, 165, 211 212,215,218, 221-225,248, 3( Małopolska 11-13, 17, 19,23,33,3 39, 40, 42, 45, 47, 50, 5 l, 75, 9 324 Indeks 118, 119, 151, 161, 162,167-169, 171-173,190, 193,215,248,255, 264, 279, 290 Marburg 87 Marózka 92 Mazowsze 11-13,21,38,40,44,53, 71, 75, 116, 135, 142, 161, 162, 167,173,193, 198,210,221,225, 259,264,285,288,290,303,304 Mceńsk 135,298,303 Mcdenau 210 Mediolan 115 Medyka 118 Meklemburgia 135, 181 Melnik 147 Melno 120, 123 Melstica 154 Melsztyn 13, 189, 193 Merecz 118 Mezeck 303 Miechów 259 Miodniki 71, 106, 135,255 Mielnik 198,281,297,303 Mielno 92 Mielno (wieś) 92 Mierzeja Wiślana 223 Międzybóż 290 Międzyrzecz 13 Milicz 178 Mitomłyn210 Mińsk 165,297,303 Mińsk Mazowiecki 267, 285 Mirów 39 Miśnia 12 Mława 285 Mogilno 118 Mogiła 267 Mohylew 135, 303 Mołdawia (Hospodarstwo Mołdawskie) 12, 17, 35, 49, 71, 72, 74, 76,92. 102, 134, 135, 142, 145, 146,151,155,159,165,169,202, 235,237,239,240,246-248,260, 284,288,290,291,293,295,299, 302, 303 vlołdawianie 291 Morawy 93, 227, 230, 232, 236, 242, 251 Iorąg9l,98 lorze Bałtyckie (Bałtyk) 46, 62, 67, 90, 91, 100, 111, 112, 114, 137, 169,210,226,260,284 orze Czarne 46, 160, 168 arze Kaspijskie 77 5skwa (miasto) 59, 71, 135, 250, 299, 302, 303 oskwa (Wielkie Księstwo Moskiewskie) 58, 60, 71, 77, 78, 89, 135, 199,202-204,240,243-245,247, 280, 281, 284, 288, 296, 297, 300-303 •' Mościska 172 Mozyr71, 135 Możajsk 135, 199,303 Mrągowo 221 Mścisław71, 135, 158, 165,303 Munkacz 235 Murachwa 246 Murzynno 115, 120 Miinnerstadt 195 Nabyszyce 48 Nadrenia 236 Nakło 12, 116, 181 Namysłów 149, 178 Narew 94 Neapol (Królestwo Neapolu) 35, 240, 247 Negroponte 235 Nepomuk 227 Neu-Marienwerder 60 Newa 72 Nida 150 Niderlandy 163, 169 Nidzica (Nibork) 73,91, 98, 108, 116, 221,225,285 Niemcy 13,49, 83, 86, 98, 116, 127, 147, 161,228 Niemcy (Rzesza Niemiecka, Cesarstwo Rzymsko-Niemieckie) 11, 67,73,85,87,88,93,97-99,101, 109,110,115,122,127,135,142, 146,148, 150,161,169,201,209, 215-217,220,223,230,235,238, 240-242,247,250,260,284,293, 294, 301 Niemcza 178 Niemen 55, 67, 90 Nicmodlin 178 Niepołomice 118, 122, 172 Nieszawa 99, 118, 120, 142, 173,215, 221 Nikopolis76, 154 Nisz 154, 157 Nitra 234, 235 Norwegia (Królestwo Norwegii) 240,247 Norymberga 28, 168, 169, 194, 195, 237,268 Noteć 11 Nowa Marchia 12, 38, 71, 74, 85, 90, 99,135,137, 181,217 Nowa Wieś 92 Nowa Wieś 115 Nowa Wieś Spiska 101 Nowe 116,221,223 Nowe Miasto 221 Nowe Miasto 285 Nowe Miasto 285 Nowe Miasto Korczyn (Nowy Kor-czyn, Korczyn) 118, 135, 147--149,172,173,189,242,279,282 Nowogard 181 NowogródSiewierski7l,89,135,303 Nowogród Wielki 72, 77, 89, 90, 129, 168, 199,244 Nowogródek 56,71,91,135,165,303 Nowy Sambor 118 Nowy Sącz 13,29,46,71,75,115,135, 153, 165,303 Nowy Staw 210 Nowy Targ 12 Nysa 71, 135, 178, 180,236,303 Nysa Kłodzka 177 Ocean Lodowaty 244 Odechów 189 Odojew 71 Odolanów 48 Odra 72, 177, 181,237 Oka 67, 243, 296 Oleśnica 178 Oliwa 116, 137,221 Olkusz 25, 27, 135, 167,267 Olsztyn 40, 41 Olsztyn 71,91,108,116,135,165,210, 215,221,225,303 Olsztynek91, 108, 116,215,221 Oława 178 Oławskie 178 Ołomuniec 129,165,168,230,234,242 Opatowicc 237 Opatów 118, 140 Opawa 149, 178,236,303 Opoczno 285 Opole 12, 38, 71, 135, 165, 178, 303 Orłowo 115, 120 Ormianie 14, 161,274 Orneta210, 221 Orsza 165, 303 Orszowa 154 Osiekowo 92 Ostrołęka 116,285 Ostrowite 92 Ostróda 98. 116, 210, 215, 221, 225 Ostrów 71, 74 Ostrów 285 Ostrzyhom 234, 235,241 Oszmiana 134, 135, 138 Otmuchów 178 Owrucz71, 135, 165,303 Pabianice 137 Paczółtowice 193 Palestyna 86 Pannonhalma 42 Parc/ew 71, 106, 118, 135, 158, 165, 198, 201, 204, 205, 289, 297, 303 Paryż 36, 48, 111, 186 Pasewalk 181 Pasłęk 98, 116,210,225 Pćcs36, 186,234,235 Pelplin 116 Pest 235 Pińczów 189 Pińsk71, 135, 165,303 Piotrków 28, 68, 135, 140, 158, 165, 170,200,204,205,242,277,279--281,285,294 Pirot 154 Piza 109 Płock 12,38,40,71,91,135, 165,221, 255,285,303 Podhale 13 Podkarpacie 21, 27, 237 Podlasie 60, 134, 198 Podole 11, 12, 59, 62, 71, 76, 78, 88, 89, 92, 102, 132-135, 138, 139, 141,145,148,149,151,169,198, 201-205,214,223,240,247,286, 287, 289, 290,292,293 Podoliniec 103 Pokrzywno 98 Pokucie 145, 247, 248, 290, 300, 302 Polesie 58, 297 Połczyn 181 Połock7l, 135, 142, 165,297,303 Pomezania 224, 255 Pomorze 33,37,90,104,115,120,138, 142, 181,209 Pomorze Gdańskie (Pomorze Wschodnie) 11, 102, 108, 137, 166, 222-224 325 Dzieje Polski późnośredniowiecznej Pomor/e Zachodnie II, 12, 85, 177, 180, 181,256,303 Popowo 98 Powiśle 224 Po/nań 12, 13, 17, 28, 29, 38, 46, 71, 103, 118,135, 140, 162. 165,193, 255, 267, 274, 275, 303 Prabuty 116, 120.218,221 Praga 28, 92, 119, 120, 128, 135, 148, 165, 168, 180, 186,229,231,233, 234,241,242,303 Prcszów 235, 251,252 Prizrcn 154 Prowadija 154 Prusowie 55 Prusy 46, 57, 58, 60, 61, 73, 87, 88, 91, 93, 99-101, III, 113, 199, 206, 209,211, 212, 2 14,215,218, 220-226,243,248,255,265,284, 287, 288, 293, 294 Prusy Dolne 222, 224 Prusy Gonie 224 Prusy Królewskie 161, 162, 166, 176, 224-226,241. 248, 264, 286, 300 Prusy Krzyżackie (Prusy Zakonne) 163,225,240,242,247,285,287, 293, 303 Prypeć 58 Przasnysz 285 Przedbórz 118. 303 Przemyśl 12, 15, 25. 49, 71, 118, 135, 165,255,303 Przeworsk 293 Przczmark 98 Psków 77, 89, 90, 129, 199, 299 Pszczyna 178 Puck 116,210,217,221-223,225 Pułtusk 285 Puszcza Kozienicka 94 Puszcza Sandomierska 13 Putywl71, 135,303 Pyrzyce 181 Py/d"ry 13,28,38, 118, 165 Raciąż 89, 90, 116,225,285 Raciążek 99, 108 Raciborowicc 189, 190 Racibórz 178, 180 Radom 71,78, 165, 168, 169. 180,238, 283, 285 Radomsko 38, 51, 53 Radoszycc 118 Radymno 293 Radzicjów l [6 Rad/yń91,99, 116,210,221 Ragncta 71, 116, 135, 165, 210, 225, 303 Rakos251 Ratyzbona (Regensburg) 2 16, 217 Rawa 285. 303 Reszel 116 Riazań 88 Rogoźnica 223 Rogoźno 13 Rohaczew 298, 303 Rusini 14,57,90,95, 144,274 Ruszcza l 7 Ruś 10-13, 15, 17, 23, 25. 43, 46, 48-50,52,57-59,61,62,64,67,71, 72, 74-78, 80, 89, 92, 102, 104, 105, 114. 119, 130, 138, 141, 145, 149,151,155,161, 162, 164,166, 168,169, 172,176,204,248,253, 264, 290, 293, 298, 300, 302 Ruś Czarna 57 Ryga 60, 71, 135, 165,243,303 Rypin38, 91, 116,221,285 Rzeczyca 165,303 Rzeszów 12, 135, 165,303 Rzym 58, 75, 80, 120, 142, 143, 174, 216,224,227,229-231,239,242, 249, 300 Sabacz235, 241 Saksonia 87 Salin 77 Sambia 255 Sambor 293, 303 Samin 92 Saminek 92 San 49 Sandomierz 12, 13, 28, 46, 71, 118, 133,135,147,165,169,180,189, 190, 193, 196,303 Sanok 12, 118 Santok II, 12, 38, 40, 48, 71, 90, 99, 135,303 Saraceni 86, 87, 274 Saraj 78 Sącz 25, 28 Sądowa Wisznia 172 Sąpopol 210 Schwaz 195 Scmigalia 58 Serbia 35. 154, 157 Seret 15,49,71,290 Serock9l Sewłoż 49 Sieciechów 118 Siedmiogród 88, 290 Sieradz 12, 38, 51, 52, 71, 118, 134, 135, 155, 165,200,205,267,303 Sierpc 285 Sicwicrszczyzna 243, 299 Siewierz 159,206,303 Sine Wody 59 Skandynawia 161. 181 Skopje 154 Sławno 181 Słonim 118 Słowacja (Górne Węgry) 48, 147, 153- -155,237,251,267 Słowianie 55 Słuck71, 135,303 Słupsk 12.38,71, 116. 1.35, 165, 181, 182, 221, 303 Smoleńsk71,88, 89,90,135,142, 165. 198,299,302,303 Smolcńszczyzna 58 Sochaczew 91, 285 Sofia 154, 157 Solec 118 Soproń 235 Spisz 102, 103, 145, 149, 151, 159 Spoleto 115 Sromowce 101 Stara Sól 25 Stara Wieś Spiska 23 7 Stare Miasto 92 Starodub71, 135, 165,303 Starogard (Starogard Gdański) 210, 221,224 Starogród210, 241 Stawiszyn 38, 46 Stcpanowcc 290 Stębark 92, 94 Stradom 275 Stralsund 168, 181, 182 Strzegom 178, 180 Strzelin 178 Strzelińskie 177 Strzelno 118 Suczawa 71, 135, 165, 247, 290. 291, 297, 303 Suraż 198 Sycylia 35, 87 Sylistria 293 Szarlej 41 Szawle 165,303 Szczecin 12,28,38,71, 135, 165, 181, 182, 303 Szczecinek l S l, 222 Szczepanów 189 Szczytno 91, 116,215,225 Szcgedyn (Szeged) 157, 158. 235 Szcłonia 244 Szepienica 290 Szirinowic 78 Szkodra 154 Szombathely 155, 235 Sztum 98, 116,210,212,215,221 Szumią (S/umen) 154 Szwecja (Królestwo Szwecji) 240,247 Szymbark 225 Ścinawa 12, 178 Śląsk 11-13,27, 3.3, 38,48, 67, 74, 76, 85, 93, 119, 135, 139. 147, 148, 155, 158,159, 168, 169, 177-181, 206,226,227,230,232,236-238. 242,251,256,264,300 Śniatyń 290 Śrcdzkie 178 Środa 118, 172, Środa 178, 180 Świdnica 12, 178, 180 Świebodzin 178 Świecie 91, 97, 116,210,221,222 Świecino221-223 Święta 142 Święta Lipka 259 Święty Krzyż 259 Tabor 148 Tarnów 13,27,49 Tatarszczyzna 77, 78. 199 Tatarzy 59, 77, 95, III, 144. 148,203, 239,245,246,249,280,284,288, 289,291-294,297,302 Tatry 267 Tczcw91,98, 116, 137,210,215,218, 221,225 Tclsze 165,303 Temeszwar 154, 235 Tęczyn 193 Tirgowiszte 154 Tłumacz 145 Tokaj 235 Tolkmicko 116,224,225 Topolczany 85 Toruń 28, 33, 38, 73, 76, 91, 99, 102, 116,165,166,169,180,182,210--213, 215, 223-227, 270, 294, 295, 303 326