.'; -4ga^Funtlacja Studiöw Mi^dzynarodowych | VfsT -Foundationof International Studies Józef Kukułka HISTORIA WSPółCZESNA STOSóNKóW MIęDZYNARODOWYCH 1945 -1996 Wydanie n, poprawione i rozszerzone Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR Warszawa 1996 IL Fundacja Studiów Międzynarodowych - Foundation of International Studies Józef Kukułka HISTORIA WSPÓŁCZESNA STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH 1945-1996 Wydanie n, poprawione i rozszerzone Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR Warszawa 1996 Redaktor: Ludwik Krasucki Korekta: zespół Projekt okładki: Andrzej Kalinowski Biblioteka WDiNP UW 1098006866 (c) Copyright by Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR and Fundacja Studiów Międzynarodowych - Foundation of Intemational Studies, 1996 ISBN 83-85838-78-3 BIBLiOifcKA Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Folftycznyflti Uniwersytetu Warszawskiego ul. Nowy Świat 69,00-046 Warszaw tel. 620-03-81 w. 295, 296 Tytuł dotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR Warszawa 00-103, ul. Królewska 47/29 tel./fax 620 52 07 Wyd. II, poprawione i rozszerzone objętość 68 ark. wyd., 45,5 ark. druk. Skład i łamanie: WN SCHOLAR Spis treści Przedmowa ...•..-..................................................................."" ........ 13 CZĘŚĆ PIERWSZA KSZTAŁTOWANIE SIĘ POWOJENNEGO ŁADU MIĘDZYNARODOWEGO Rozdział I ^^ ROZPAD WIELKIEJ KOALICJI W EUROPIE (1945-1947) L^P 1. Rozbieżności w obliczu zwycięstwa..................................................................................... 17 2. Dwa nurty realizacji postanowień układu poczdamskiego w stosunku do Niemiec ............ 2Ś 3. Dwa nurty polityki wobec byłych sojuszników Niemiec hitlerowskich w Europie............. 34 Rozdziali! PODZIAŁ EUROPY (1947-1949) 1. Polistrategia USA wobec Europy ............................................ ...................................... 39 2. Podział Niemiec ....................................................................... ......................................... 45 3. Narodziny bloku wschodniego ................................................. ...................................... 50 Rozdział ni KRYZYS POWOJENNYCH STOSUNKÓW W AZJI (1945-1949) 1. Zakończenie wojny z Japonią i jej konsekwencje ....................;........................................... 54 2. Problem koreański ................................................................................................................ 59 3. Zwycięstwo rewolucji chińskiej i podział Chin.................................................................... 62 4. Początki dekolonizacji w Azji .................................................. ......................................... 65 Rozdział IV SZCZYT I PRZESILENIE "ZIMNEJ WOJNY" W EUROPIE (1949-1955) 1. Remilitaryzacja Niemiec. ......................................................^..."......................................... 77 2. Problem traktatu pokoju z jednolitymi Niemcami.................... ........................................ 80 3. Polityka bloku wschodniego w sprawie bezpieczeństwa europejskiego.............................. 84 4. Geneza dialogu Wschód - Zachód ....................................................................................... 86 RozdzialV PRZEBUDZENIE SIĘ AZJI (1949-1955) 1. Zwycięstwo Wietnamczyków nad Francuzami.................................................................... 90 2. Wojna i pokój w Korei.......................................................................................................... 94 3. Dwa nurty polityki wobec Japonii........................................................................................ 99 4. Geneza neutralizmu ............................................................................................................ 102 5. Konflikty i przemiany na Bliskim i Środkowym Wschodzie ............................................. 105 Rozdział VI PROCESY WYZWOLEŃCZE W AFRYCE I AMERYCE ŁACIŃSKIEJ (1945-1955) 1. Miejsce arabskiej Afryki w planach imperialistycznych.................................................... 109 2. Zagrożenie imperiów kolonialnych w Czarnej Afryce.....................-.......:......................... 113 3. Neokolonialna geneza systemu międzyamerykańskiego.................................................... 117 4. Dominacja USA w systemie międzyamerykańskim........................................................... 119 CZĘŚĆ DRUGA POD ZNAKIEM KONFRONTACJI MIĘDZYBLOKOWEJ (1955-1969) Rozdział VH KSZTAŁTOWANIE PODSTAW RÓWNOWAGI SIŁ MIĘDZY WSCHODEM A ZACHODEM (1955-1962) 1. Napięcia wokół problemów niemieckich ........................................................................... 121 2. Dylematy wyścigu zbrojeń ................................................................................................. 124 3. Utrwalanie struktur subkontynentalnych............................................................................ 127 4. Trudności dialogu Wschód-Zachód ................................................................................... 131 Rozdział VIII PRZEBUDZENIE SIĘ AFRYKI (1955-1963) 1. Wojna o niepodległość Algierii.......................................................................................... 134 2. Przełom w procesie dekolonizacji Czarnej Afryki............................................................. 137 3. Kryzys kongijski................................................................................................................. 142 4. Współpraca międzynarodowa państw afrykańskich........................................................... 144 Rozdział IX POCZĄTEK ODPRĘŻENIA W STOSUNKACH WSCHÓD-ZACHÓD (1962-1969) 1. Uzgodnienia hamujące wyścig zbrojeń .................................................... 2. Rozwój rzeczowej współpracy między państwami Wschodu i Zachodu 3. Przesilenie w bloku atlantyckim .............................................................. 4. Problemy bloku wschodniego .................................................................. Rozdział X PRZEWARTOŚCIOWANIA W STOSUNKACH MIĘDZYAMERYKAŃSKICH (1955-1969) 1. Przełom w systemie międzyamerykańskim .............. 2. Kontrowersje wokół rewolucji kubańskiej ............... 3. Interwencja USA w Republice Dominikańskiej ...... 4. Walka o dekolonizację strefy Kanału Panamskiego. Rozdział XI NOWA ROLA AFRYKI (1963-1969)170 1. Walka OJA o pełną dekolonizację kontynentu............ 2. Grupa państw afrykańskich na forum ONZ................. 3. Rozwiązywanie konfliktów i kryzysów afrykańskich. Rozdział XII WSTRZĄSY I NAPIĘCIA W AZJI (1955-1969) 1. Przeszkody w normalizacji stosunków na Dalekim Wschodzie. 2. Konflikty na subkontynencie indyjskim ..................................... 3. Wojna wietnamska .........................................:.:.......................... 4. Konflikty w Azji Południowo-Zachodniej ................................. CZĘŚĆ TRZECIA INSTYTUCJONALIZACJA NEGOCJACJI I ODPRĘŻENIA (1969-1990) Rozdział XIII DIALOG RADZIECKO-AMERYKAŃSKI (1969-1979) l. Przesłanki dialogu, 2< SALT I................. 3. SALT H.............................................................................................................................. 201 4. Dialog i rywalizacja............................................................................................................ 204 Rozdział XIV NORMALIZACJA STOSUNKÓW W EUROPIE (1969-1975) 1. Ewolucja dwóch bloków..................................................................................................... 207 2. Normalizacja stosunków RFN z państwami Układu Warszawskiego................................ 211 3. Uregulowanie problemu Berlina Zachodniego................................................................... 214 4. Powodzenie KBWE ............................................................................................................ 215 5. Początek rokowań wiedeńskich.......................................................................................... 219 Rozdział XV PRZESŁANKI SYSTEMU BEZPIECZEŃSTWA I WSPÓŁPRACY W EUROPIE (1975-1979) 1. Torowanie dróg ogólnoeuropejskiej współpracy gospodarczej ......................................... 222 2. Pozaekonomiczna współpraca ogólnoeuropejska............................................................... 225 3. Weryfikacja KBWE ............................................................................................................ 227 4. Próby rozciągnięcia odprężenia między blokami na sferę wojskową ................................ 230 Rozdział XVI TRUDNE OSIĄGANIE POKOJU W AZJI (1969-1979) 1. Wojny i przemiany indochińskie ........................................................................................ 234 2. Konsekwencje wojny bengalskiej....................................................................................... 239 3. Rywalizacja wielkich mocarstw na Dalekim Wschodzie ................................................... 242 4. Nowe etapy kryzysu bliskowschodniego............................................................................ 247 5. Konflikty na Środkowym Wschodzie. Rozdział XVII DĄŻENIA DO NORMALIZACJI STOSUNKÓW NA KONTYNENCIE AMERYKAŃSKIM (1969-1979) 1. Walka Ameryki Łacińskiej o uniezależnienie się od USA................................................. 258 2. Umacnianie się orientacji prosocjalistycznej w Ameryce Łacińskiej................................. 262 3. Wzrost pozycji amerykańskich mocarstw regionalnych .................................................... 264 4. Próby zrównoważenia systemu międzyamerykańskiego.................................................... 267 Rozdział XVIII WYSIŁKI NA RZECZ UNOWOCZEŚNIENIA STOSUNKÓW W AFRYCE (1969-1979) l. Walka przeciwko resztkom systemu kolonialnego............................................................. 271 2. Rozwiązywanie konfliktów afrykańskich.................................. 3. Wzmożona aktywność międzynarodowa państw afrykańskich Rozdział XIX WZROST NAPIĘĆ W STOSUNKACH GLOBALNYCH (1979-1985) 1. Międzyblokowy wyścig zbrojeń ............................. 2. Dyplomacja i propaganda antyzbrojeniowa ZSRR 3. Ideologizacja stosunków gospodarczych................ Rozdział XX UTRWALANIE PODZIAŁU EUROPY (1979-1985) 1. Wysiłki na rzecz konsolidacji NATO .................................................... 2. Rozszerzenie EWG ................................................................................ 3. Propozycje Układu Warszawskiego w sprawie odprężenia w Europie. 4. Próby integrowania gospodarek planowych .......................................... Rozdział XXI NOWE NAPIĘCIA W STOSUNKACH OGÓLNOEUROPEJSKICH (1980-1985) 1. Utrwalenie procesu KBWE...................................... 2. Dwie tendencje w rokowaniach wiedeńskich.......... 3. Ożywienie idei stref bez broni masowego rażenia .. 4. Nowy etap kontaktów między EWG a RWPG ........ 5. Ponowne stawianie "otwartej kwestii niemieckiej". Rozdział XXII TRUDNE PROBLEMY W STREFIE AZJI I PACYFIKU (1979-1985) 1. Utrwalenie wrogości między państwami koreańskimi ................................... 2. Międzynarodowe konsekwencje chińskiej polityki modernizacji i otwarcia. 3. Nowe problemy strefy Pacyfiku ..................................................................... 4. Zabiegi o stabilizację sytuacji na Półwyspie Indochińskim ........................... 5. Problemy współpracy państw Azji Południowej............................................ 6. Ścieranie się dążeń wojennych i pokojowych w Azji Środkowej .................. 7. Nowy etap walk o rozwiązanie kryzysu bliskowschodniego ......................... Rozdział XXIII NOWE NAPIĘCIA W STOSUNKACH MIĘDZYAMERYKAŃSKICH (1979-1985) l. Napięcia w stosunkach gospodarczych 2. Spory wokół rewolucji nikaraguańskiej ............................................................................. 383 3. Węzeł konfliktów w Ameryce Środkowej.......................................................................... 388 4. Konflikty w regionie karaibskim ........................................................................................ 393 5. Waszyngton wobec samodzielnych dążeń mocarstw latynoamerykańskich...................... 394 Rozdział XXIV PROBLEMY UTRUDNIAJĄCE STABILIZACJĘ STOSUNKÓW W AFRYCE (1979-1985) 1. Konflikt podtrzymywany przez Republikę Południowej Afryki........................................ 398 2. Spory wokół Sahary Zachodniej......................................................................................... 405 3. Ogniska konfliktów afrykańsko-arabskich........................................................................ 410 4. Myślenie o bezpieczeństwie afrykańskim .......................................................................... 413 5. Kontynentalne i subregionalne problemy rozwoju Afryki................................................. 415 Rozdział XXV PRZESŁANKI NOWEGO ŁADU EUROPEJSKIEGO (1985-1990) 1. Od globalnej konfrontacji do współdziałania ..................................................................... 417 2. Dyplomacja ustępstw w dziedzinie wojskowej .................................................................. 426 3. Zjednoczenie Niemiec ........................................................................................................ 428 4. Na drodze przezwyciężania podziałów europejskich ......................................................... 434 5. Instytucjonalizacja procesu paneuropejskiego .................................................;....;............ 443 Rozdział XXVI REGULOWANIE PROBLEMÓW W STREFIE AZJI I PACYFIKU (1985-1990) 1. Dynamizacja stosunków między mocarstwami na Dalekim Wschodzie............................ 445 2. Przygotowania do rozwiązania problemu kampuczaóskiego............................................. 450 3. Zmiana układu stosunków w strefie Pacyfiku .................................................................... 451 4. Poszukiwanie środków zaufania w Azji Południowej....................................................... 453 5. Przedłużanie się konfliktów w Azji Środkowej.................................................................. 454 6. Instytucjonalizacja walki o tożsamość palestyńską ............................................................ 462 Rozdział XXVII POCZĄTKI ROZWIĄZYWANIA KONFLIKTÓW AFRYKAŃSKICH (1985-1990) 1. Rosnąca presja trudności gospodarczych w Afryce ........................................................... 470 2. Nasilenie walki przeciwko apartheidowi............................................................................ 472 3. Droga Namibii do niepodległości...................................................................................... 475 4. Przygotowania do pokojowego rozwiązania konfliktu angolańskiego .............................. 479 5. Degradacja stosunków w "rogu Afryki"....................................................................,;........ 481 6. Stabilizacja stosunków w Afryce Północnej. 7. Problemy przygraniczne strefy Maghrebu.... Rozdział XXVIII LIKWIDACJA KONFLIKTÓW W AMERYCE (1985-1990) 1. Przywracanie pokoju w Ameryce Środkowej .................................... 2. Wysiłki na rzecz integracji latynoamerykańskiej .............................. 3. Nowa polityka mocarstw latynoamerykańskich ................................ 4. Przewartościowanie w stosunkach między obu częściami Ameryki, CZĘŚĆ CZWARTA KSZTAŁTOWANIE NOWEGO ŁADU MIĘDZYNARODOWEGO LAT 1990. Rozdział XXIX NASTĘPSTWA WIELKIEJ TRANSFORMACJI W EUROPIE 1. Rozpad bloku wschodniego............................................................................... 2. Od ZSRR do WNP ............................................................................................. 3. Droga do partnerstwa Waszyngtonu i Moskwy w nowym ładzie światowym.. 4. Poszukiwania nowego ładu międzynarodowego w strefie Europy Środkowej. 5. Ewolucja bloku zachodniego ............................................................................. 6. Rozwój procesów paneuropejskich i transeuropejskich .................................... 7. Kryzys jugosłowiański....................................................................................... Rozdział XXX PRZEZWYCIĘŻANIE KONFLIKTÓW I NAPIĘĆ W AZJI 1. Stabilizacja stosunków między mocarstwami na Dalekim Wschodzie 2. Trudności "nowego partnerstwa" państw koreańskich......................... 3. Rozwiązanie problemu kambodżańskiego............................................ 4. Wysiłki integracyjne w strefie Pacyfiku ............................................... 5. Budowa zaufania w Azji Południowej .................................................. 6. Następstwa II wojny w Zatoce Perskiej ................................................ 7. Rozwój rzeczywistego procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie ... Rozdział XXXI STABILIZACJA STOSUNKÓW NA KONTYNENCIE AMERYKAŃSKIM l. Działania na rzecz integracji latynoamerykańskiej ........................................................ 2. Budowa wspólnego rynku w Ameryce Północnej ...................................................L......... 658 l 3. Rozwiązywanie konfliktów w Ameryce Środkowej i na Karaibach .................................. 660 4. Odnowa stosunków między dwoma częściami Ameryki ................................................... 669 i Rozdział XXXII TRUDNOŚCI LIKWIDACJI KONFLIKTÓW AFRYKAŃSKICH 1. Likwidacja systemu apartheidu..............................................................."_^_^_ (573 2. Wygaszanie konfliktu angolańskiego ........................................................;........................ 677 3. Przedłużanie się konfliktów w "rogu Afryki" ................................................... 680 4. Przeszkody w stabilizacji stosunków w Afryce Północnej................................................. 684 5. Cień nowego ładu międzynarodowego nad Afryką ........................................................... 688 PRZEDMOWA Wybrana bibliografia I. Stosunki globalne, ponadregionalne i syntezy .............................................................. 693 IŁ Stosunki w kręgu europejskim........................ f,ao .. , . ., ,. . , , . , . , . .. . , m. Stosunki w kręgu Azji i Pacyfiku ............................................ oys Niniejszy zarys dziejów współczesnych stosunków międzynarodowych zrodziły potrzeb: TV <:t^c.""i.; ,"i, t u ' i • -•-••••••--••••••••--••••-••••••••••••••••••••--••-............... 705 i poznawcze, dydaktyczne i społeczne. Polacy od wieków interesowali się światem zewnętrznym iv. Jiosuniu w Kręgu airyKansKim.................................... 71? . .. ,., , ,-,,,- i • » -r. i i i V. Stosunki w kręgu amerykańskim ' ••••••••••••••••••••••••••••••-••••-•• 'lz innymi krajami i narodami, aby porównywać ich losy historyczne z losem ojczystym. Tak był( VT r>x, i» * i^ -J ••"•••••-•-••---"•--""•--•------••••----- 715 nie tylko w okresie rozbiorów, lecz także w czasach Polski odrodzonej. Po 11 wojnie światowe VI. Różne aspekty stosunków międzynarodowych w periodykach 719 . . .,., ' , . . -i , • -• • , \ • r, i 1 ' v • -----•---............... 11? owo zainteresowanie nasiliło się pod wpływem rosnącej współzależności między sytuacją Polsk a ewolucją stosunków międzynarodowych. Coraz szersze otwieranie się Polski, różnych dzie Indeks nazwisk ...................................................................................... 701 dzin naszego życia narodowego na świat, tworzyło konieczność sprostania wyzwaniom środowi ska zewnętrznego i zobowiązaniom wobec niego, a także chęć odpowiedniego oddziaływania n: nie. Ta ostatnia motywacja zaznaczyła się zwłaszcza wśród młodszych generacji. Polacy ufor mowani całkowicie w ostatnich dziesięcioleciach stali się świadkami wielkich przemian w życii międzynarodowym, pragną zrozumieć je i wraz z Polską aktywnie w nich uczestniczyć. Niniejszy zarys ma więc pomóc młodym i studiującym, a także ich nauczycielom, w póz naniu i zrozumieniu tak różnorodności, jak i zmienności otaczającego nas świata. Ma on wyka zać, że na ewolucję stosunków międzynarodowych należy spoglądać jak na ewolucję jedne z dziedzin stosunków społecznych. Chociaż jest to dziedzina najbardziej złożona i skomplikowa na, nie jest ona chaotyczna i niepoznawalna. Podlega ona pewnym prawidłowościom rozwoje wym, które są wykorzystywane - mniej lub bardziej świadomie - przez podmioty stosunkóy międzynarodowych, przede wszystkim państwa i ich rządy. W bardzo długiej historii stosunków międzynarodowych można dostrzec trzy najogólniejsz prawidłowości: l) dążenie narodowości i narodów do wyrażania swojej tożsamości i niezależne ści aż po zapewnienie suwerenności państwowej; 2) wzajemne ścieranie się i zwalczanie w współżyciu danego państwa z innymi tendencji monocentrycznych i imperialnych z tendencjarr policentrycznymi i poliarchicznymi; 3) rosnąca współzależność różnych narodów i państ\ w rezultacie internacjonalizacji wielu dziedzin ich życia. Pod wpływem tych prawidłowość ukształtowały się i kształtują liczne formy życia międzynarodowego oraz ujawniały się i ujaw niają tendencje napięć, odprężenia i współpracy podmiotów stosunków międzynarodowych. Dziej się tak zarówno w skali globu, jak i w wymiarach regionalnych czy zgoła subregionalnych. , Z powyższych względów historia stosunków międzynarodowych jest bardziej pouczając niż tradycyjna historia dyplomatyczna. Ta ostatnia koncentruje bowiem uwagę na aktywność dyplomatycznej państw, a stopień jej poznania zależy od dostępności i znajomości dokumentów < Godzi się tu zauważyć, że ostatnie półwiecze stosunków międzynarodowych nie jest podob- dyplomatycznych. W czasach współczesnych warunek ten jest najtrudniejszy, często wręcz nie- l ne do żadnego poprzedniego. Jego cezura wyjściowa otwierała w stosunkach międzynarodo- możliwy do spełnienia. Stąd zrozumiały sceptycyzm zawodowych historyków co do możliwości . i wych początek nowej epoki. Jej przesłanki tkwiły w charakterze, przebiegu i rezultatach II woj- naukowego uprawiania historii współczesnej, docierania do prawdy o niej. Natomiast historia ny światowej. Epoka ta dźwiga ciągle na sobie piętno tej największej z wojen, a także brzemię stosunków międzynarodowych uwzględnia nie tylko międzypaństwowe stosunki dyplomatycz- najnowszych procesów powszechnodziejowych, nacechowanych rozszerzoną intemacjonaliza- ne, lecz także cały splot zjawisk i procesów życia międzynarodowego. Interesują ją różnorodne cją różnych dziedzin życia narodów i państw. przejawy aktywności państw, organizacji międzynarodowych, partii politycznych, ruchów spo- Najważniejszą cechą współczesnej epoki, związaną ściśle z istotą nowej dynamiki stosun- łecznych, korporacji ponadnarodowych, związków integracyjnych. Kościołów oraz innych ków międzynarodowych, stały się liczne rewolucje narodowe i społeczne. W ich rezultacie po- podmiotów i uczestników stosunków międzynarodowych. Rzecz jasna jest ona w stanie objąć troiła się liczba niepodległych państw, głównych podmiotów stosunków międzynarodowych, tylko najważniejsze, ujawnione już przejawy owej aktywności. Chociaż wielość i różnorodność a zarazem najważniejszych sił napędowych owej dynamiki. śladów uzewnętrznionej aktywności uczestników życia międzynarodowego nie zapewnia, że Drugą cechą tej epoki jest wzrost liczby państw, które przejawiają, rozszerzają i intensyfiku- znajdą się wśród nich źródła najważniejsze, to jednak umożliwia ona względnie wysoki stopień ją swą aktywność międzynarodową. Potrzebom leżącym u podłoża tej aktywności odpowiadają poznania rzeczywistości międzynarodowej, a zatem i ukazania jej wizerunku zbliżonego do sta- coraz większe możliwości wzajemnego oddziaływania państw. Obejmują one bowiem już me nu faktycznego, ty^o tradycyjne środki polityczne i wojskowe, lecz także w coraz szerszym zakresie nowocze- Największą trudność w docieraniu do prawdy o współczesnych stosunkach międzynarodo- snę instrumenty naukowo-techniczne, ekonomiczne i kulturalne. wych tworzą nagromadzone stereotypy publicystyczne ocen i interpretacji zdarzeń i procesów Trzecią wreszcie cechą rozwojową epoki objętej współczesną historią stosunków międzyna- międzynarodowych. Odzwierciedlają one cząstkowe, doraźne i koniunkturalne obserwacje, które rodowych jest ich postępująca instytucjonalizacja. Najbardziej wyrazistym tego dowodem jest nie pokrywają się lub są sprzeczne z pełną prawdą naukową. Cechą charakterystyczną stereoty- powstawanie i rozwijanie się powszechnych, regionalnych i kontynentalnych systemów organi- pów tego rodzaju jest to, iż są one proste i kategoryczne, w przeciwieństwie do prawdy nauko- zacji międzynarodowych. Pozytywny wpływ tej cechy podkreśla coraz bardziej zaawansowana wej, która okazuje się zwykle złożona i nie pozbawiona wątpliwości. Z tego względu zarys ni- instytucjonalizacja procesów dialogu, odprężenia i współpracy państw. niejszy proponuje wielostronne spojrzenie na stosunki międzynarodowe ostatniego półwiecza. Porządkowanie skomplikowanego wizerunku "rzeczy stających się" w stosunkach między- stara się ukazać ich najważniejsze trendy rozwojowe na głównych obszarach świata, dominujące narodowych i zarazem określanie ich cech rozwojowych okazuje się możliwe pod warunkiem orientacje, główne sprzeczności i sposoby ich rozwiązywania. Porządkując dużą sumę danych połączenia podejścia historycznego i politologicznego. Poszukiwanie prawidłowości rozwojo- podstawowych łączy je z ich interpretacją globalną, wych w wielkim splocie nie dokończonych procesów życia międzynarodowego okazuje się owoc- W związku z tym niniejsza praca świadomie wykracza poza tradycyjny pogląd na stosunki ne poznawczo, jeśli spoglądamy na nie przede wszystkim pod kątem celowej działalności państw, międzynarodowe jedynie z polskiego i europejskiego punktu widzenia. Książka uwzględnia przeto ich polityki ogólnej oraz z reguły służebnej wobec niej polityki zagranicznej. Jest to stwierdzenie i stara się ukazać współzależności i zróżnicowania zwiększającej się szybko w tym półwieczu istotne również z tego względu, iż stosunki polityczne odgrywają wiodącą rolę wśród wszystkich liczby państw, zjawisk narodowych i międzynarodowych, regionalnych, kontynentalnych i glo- rodzajów stosunków międzynarodowych, wywierając również przemożny wpływ na występują- balnych. Pragnie przybliżyć czytelnikowi główne cechy, kierunki i dynamikę przemian między- ce tu zjawiska pulsacji czy koniunktury. narodowych w Europie, Azji, Afryce i Ameryce. Zaznacza zarazem specyfikę dążeń poszczegól- Jako autor pragnę wyznać, a zarazem podkreślić, że podstawy źródłowe do historii wspól- nych kontynentów do podkreślania własnej tożsamości oraz splot niepodległościowych dążeń ; czesnej stosunków międzynarodowych są pod wielu względami ograniczone. Najistotniejsze źródła znajdujących się tam państw z nieuchronnym wzrostem ich zależności wzajemnej, pozostają jeszcze osłonięte tajemnicą racji stanu interpretowanej na przeróżne sposoby. Syste- Zastosowanie wobec historii pojęcia "współczesna" w sensie potocznym oznacza, iż obej- matyczne publikacje współczesnych źródeł pojawiają się w niewielu krajach, przy czym nie wszy- muje ona wydarzenia i procesy przebiegające w czasie dotyczącym żyjących jeszcze pokoleń, stkie one są dostępne w Polsce. Mało jest wartościowych opracowań syntetycznych, których nie Z punktu widzenia warsztatu historyka pojęcie "historia współczesna" obejmuje dzieje badane zastąpi duża liczba opracowań przyczynkarskich, popularnonaukowych czy wręcz publicystycz- w sytuacji, kiedy wiele procesów społecznych nie zostało jeszcze zakończonych, co czyni ko- nych. Nieliczne są także poważne opracowania na wąskie tematy ujęte pod kątem analizy pra- nieczną ostrożność w ich ocenianiu. Z poznawczego punktu widzenia jest to duża słabość. Histo- wniczej, ekonomicznej czy politologicznej lub szczegółowo opisujące poszczególne wydarzenia ryk "współczesny" musi bowiem na podstawie dalece niepełnej znajomości tylko wstępnych faz międzynarodowe. takich procesów oceniać je i wartościować, chociaż przyszłe fazy mogą taką ocenę skorygować Nie ma miejsca dla scharakteryzowania całej tej literatury pod kątem jej przydatności dla lub przekreślić. Tego rodzaju porządkująca ocena, o ile nie jest kategoryczna i pozostaje otwarta niniejszego zarysu. Jest to zresztą literatura wielojęzyczna, nie dla wszystkich możliwa do skon- na nowe fakty, wydaje się jednak lepsza, aniżeli unikanie porządkowania i ocen. Dzięki takim frontowania. Jej najwartościowsze i z reguły dostępne w Polsce pozycje zainteresowani znajdą porządkującym ocenom można zaspokajać społeczne zainteresowanie współczesnymi dziejami w załączonym rejestrze bibliograficznym. Nie odnotowano w nim wszakże artykułów z ponad stosunków międzynarodowych w sposób poprawny dydaktycznie, pobudzając szczegółowe za- 40 wykorzystanych periodyków polskich i obcych, chociaż niekiedy są one jedynymi publika- interesowania jednostek, zwłaszcza studiujących nauki społeczne, zwiększać ich wiedzę, rozwi- cjami na dany temat. jąć ich myślenie w szeroko pojmowanych kategoriach społecznych. W tym sensie mówienie Nader obszerna i bogata treść współczesnych stosunków międzynarodowych wymagała o nie zakończonych jeszcze procesach okazuje się użyteczne tak poznawczo, jak i praktycznie, podzielenia na okresy zamknięte w cezurach: 1945-1955-1969-1990, a więc na cztery części. Część pierwsza omawia skomplikowany proces kształtowania się powojennego lądu międzyna- rodowego. Część druga przedstawia jego funkcjonowanie, w którym dominującą rolę odgrywała konfrontacja międzyblokowa. Część trzecia ukazuje ewolucję stosunków międzynarodowych pod kątem dominujących w nich przez dwie dekady procesów negocjacji i odprężenia. Wreszcie część czwarta, obejmująca okres najkrótszy, charakteryzuje przejawy działań na rzecz nowego lądu międzynarodowego pozbawionego dotychczasowych zagrożeń. W obrębie każdej części znajdują się rozdziały traktujące o globalnych, kontynentalnych i regionalnych problemach sto- sunków międzynarodowych w poszczególnych okresach. Łatwo dostrzec, że w poszczególnych okresach i w całej naszej epoce największe znaczenie mają stosunki wzajemne między mocar- stwami globalnymi, które wywierają też silny wpływ na stosunki między państwami średnimi i małymi. Nie ulega wątpliwości, że stosunki polityczne w skali globalnej decydują o dynamice całości stosunków międzynarodowych. One też uzasadniają podział zarysu na cztery części. Pragnąc, aby książka niniejsza okazała się przydatną dla studiujących i analizujących współ- czesne stosunki międzynarodowe, załączyliśmy z myślą o nich obszerny wybór bibliografii. Tekst i bibliografia mogą też być użyteczne zarówno dla studentów nauk politycznych, prawa i histo- rii, jak i dla nauczycieli historii, którzy odczuwają brak podręczników do dziejów współczes- nych. Praca może również odgrywać rolę kompendium pomocnego w pracy praktyków służby zagranicznej i publicystów międzynarodowych. Na zakończenie niech mi będzie wolno podziękować zespołowi pracowników Instytutu Sto- sunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego za zainteresowanie niniejszą pracą i liczne opinie o problemach nią objętych. Szczególnie serdecznie dziękuję profesorom Bogusła- wowi Mrozkowi i Wojciechowi Multanowi za cenne uwagi do tekstu pracy przed jego opubliko- waniem. Wyrażam również wdzięczność tym uważnym czytelnikom pierwszego wydania książ- ki, którzy odpowiedzieli na zawartą w niej prośbę oraz przekazali mi swoje spostrzeżenia i uwagi do tekstu. Pozytywna ocena przydatności książki przez różne kategorie jej użytkowników zachęciła mnie do przygotowania wydania drugiego. Poprawiłem w nim dostrzeżone błędy i pomyłki. Uzupełniłem także tekst o historię dwóch lat (1994-1996), które upłynęły od pierwszego wyda- nia. W rezultacie zwiększyła się objętość książki i jej aktualność. Zastosowanie wytłuszczeń niektórych wierszy zostało dokonane pod wpływem sugestii studentów i ma ułatwić im korzysta- nie z książki jako podręcznika. CZĘŚĆ PIERWSZA KSZTAŁTOWANIE SIĘ POWOJENNEGO ŁADU MIĘDZYNARODOWEGO Rozdział I ROZPAD WIELKIEJ KOALICJI W EUROPIE (1945-1947) l. Rozbieżności w obliczu zwycięstwa Decydująca faza i wyniki drugiej wojny światowej zależały przede wszystkim od współ- pracy Związku Radzieckiego, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Współpraca ta "rozwijała się mimo zahamowań związanych z odbiegającą od zapowiedzi realizacją dostaw w ramach lend-lease i odraczaniem otwarcia drugiego frontu w Europie. To ona właśnie decydo- wała zarazem o dynamice aktywności całej antyhitlerowskiej koalicji państw, która weszła do historii pod nazwą Wielkiej Koalicji. Za apogeum tej aktywności większość historyków słusznie uważa pierwsze spotkanie szefów rządów trzech wymienionych mocarstw, zwanych odtąd Wiel- ką Trójką. Odbyło się ono w Teheranie między 28 listopada a l grudnia 1943 r. Późną jesienią owego roku wojna pochłaniała jeszcze ofiary z czterdziestu krajów i czterech kontynentów. Narastała jednak wiara w zwycięstwo nad faszyzmem i militaryzmem. Podtrzy- mywały ją pomyślne wieści z wielu terenów działań wojennych. Oto Armia Czerwona odbiła .duże połacie Związku Radzieckiego i parła na zachód. Sojusznicy odnosili zwycięstwa w Afryce Północnej i we Włoszech. Coraz dotkliwsze porażki na Pacyfiku ponosiła Japonia. III Rzesza ze swymi satelitami utraciła inicjatywę i słabła. Szybkie przesuwanie się frontu radziecko-niemiec- kiego na zachód urealniało możliwość wyzwolenia znacznej części Europy przez Armię Czer- woną. W takich to okolicznościach amerykański prezydent Franklin Delano Roosevelt i brytyj- ski premier Winston Churchill zaproponowali radzieckiemu premierowi Josifowi Stalinowi wspólne spotkanie w celu omówienia sposobów koordynacji wysiłków wojennych oraz wstęp- BIBLIOTEKA Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Po-Syo1 Uniwersytetu Warszawsfcicg •L Nowy Świat 69, 00-046 Warsż (cl 620-03-81 w. 295. 296 nego uzgodnienia poczynań powojennych. Dla przygotowania owego spotkania Wielkiej Trójki krotnic, zwlaszcza^rzy okazji zawierania radzięcko-brytyjskiego traktatu sojuszniczego z 26 ma-^ "na szczycie" okazała się niezbędna pierwsza konferencja ministrów spraw zagranicznych trzech • 1942 r oraz radziecko-amerykańskiego układu w sprawie zasad pomocy wzajemnej w prowa-. mocarstw - Wiaczesława Mołotowa, Anthony Edena i Cordella Hulla, którzy obradowali w Mo- 'iu wojny z 11 czerwca 1942 r. skwie od 19 do 30 października 1943 r. _-.- ^^ zauważyć, że w letnich i jesiennych miesiącach 1941 r. Moskwa postulowała otwar- / C^t^a^st Rezultaty konferencji teherańskiej uzasadniają traktowanie jej jako apogeum procesu cię drugiego frontu, a także przysłanie 30 dywizji brytyjskich do Związku Radzieckiego, przede współpracy Wielkiej Trójki. Już moralno-psychologiczne skutki pierwszego zetknięcia się trzech- -wszystkim w lęku przed konsekwencjami szybkiego posuwania się dywizji hitlerowskich w głąb przywódców były bardzo pozytywne. Wyrazili oni niezłomne postanowienie rozwijania współ- naństwa radzieckiego. Od początku 1942 r. postulaty te motywowano dążeniem do równomier- pracy "zarówno podczas wojny, jak i w czasie pokoju". Zapadła decyzja otwarcia drugiego fron^ 'y obciążenia ciężarami wojny wszystkich aliantów, a tym samym zmniejszenia ofiar pono- tu w Europie, na czym bardzo zależało Związkowi Radzieckiemu. Uzgodniono działania w celu szonych dotąd w największej mierze przez ZSRR. Od początku 1943 r., kiedy alianci zachodni utworzenia Organizacji Narodów Zjednoczonych, na czym z kolei bardzo zależało Roosevelto- ^g spieszyli się z otwarciem drugiego frontu, a niebezpieczeństwo klęski radzieckiej zostało wi. Wzmocniona więc została jedność zarówno wojennych, jak i pokojowych wysiłków Wielkiej - ostatecznie zażegnane, postulaty Moskwy nabierały znaczenia politycznego. Odraczanie prze- Trójki, która rozjeżdżała się ze stolicy Iranu "jako prawdziwi przyjaciele w duszy i celach", widzianego wspólnie otwarcia drugiego frontu dawało rządowi radzieckiemu tytuł do krytyki Doniosłość konferencji teherańskiej podkreśliły indywidualne oceny jej uczestników. Prę- postępowania partnerów i pozostawiania ich w niepewności co do skali dalszych wysiłków wo- zydent Stanów Zjednoczonych w dwa dni po jej zakończeniu depeszował do Stalina: "Rozpa- jennych ZSRR po wyzwoleniu jego obszaru państwowego. miętuję te znamienne dni naszego spotkania z największym zadowoleniem jako ważny drogow- Dotycząca tych kwestii nieufność między wielkimi sojusznikami nie podważyła wprawdzie skaz na drodze postępu ludzkości". W odpowiedzi szef rządu radzieckiego stwierdził: "Teraz ich jedności, ale kształtowała we wzajemnych stosunkach postawę pewnej rezerwy. Była ona istnieje przekonanie, ze nasze narody będą zgodnie działać wspólnie i w czasie obecnym, i po widoczna wyraźnie na moskiewskiej konferencji ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Trój- zakończeniu wojny". Nawet premier brytyjski, który w wielu rozpatrywanych w Teheranie spra- ki. Rząd radziecki nalegał tam na wyjaśnienie, czy tym razem sojusznicy rzeczywiście dotrzyma- wach musiał ustępować wobec zgodnego stanowiska pozostałych partnerów, zdecydował się ją zapowiedzi Churchilla i Roosevelta z 4 czerwca 1943 r., że wojska anglo-amerykańskie doko- napisać do Stalina w styczniu 1944 r.: "Zostałem wielce zachęcony tym odczuciem naszych nają inwazji w północnej Francji nie później niż wiosną 1944 r. Generałowie Hastings Ismay dobrych stosunków, które przywiozłem ze sobą z Teheranu", i John Dean nie dali jednoznacznej odpowiedzi, wnosząc jednocześnie sporo zastrzeżeń i precy- W miarę stopniowego urealniania się perspektywy zwycięstwa w zmaganiach wojen- żując liczne warunki powodzenia ewentualnej operacji. Minister Eden usiłował ponadto dowieść nych i służącego temu rozszerzania współpracy między państwami heterogenicznej ustro- ogólnostrategicznej ważności operacji na kierunku bałkańskim. jowo Wielkiej Trójki, ujawniły się zarazem rozbieżności poglądów między nimi, sprzeczno- Nalegania przedstawicieli radzieckich doprowadziły w końcu rozmówców zachodnich do ści interesów oraz trudności na drodze ich wspólnej realizacji. Było to następstwem odmienności zobowiązania się do przygotowania zapowiedzianej operacji jako kluczowego przedsięwzięcia zarówno ideologii i systemów wartości, jak i założeń polistrategicznych. Znajdowały one koń- na drodze skrócenia wojny przeciwko Niemcom i ich sojusznikom w Europie. kretny wyraz w zróżnicowanym stosunku poszczególnych mocarstw do podejmowanych w toku Zobowiązanie to starał się jednak w Teheranie podważyć Churchill, który nadal preferował przygotowywania, przebiegu i realizacji ustaleń konferencji teherańskiej, jak również następnych operacje militarne w basenie śródziemnomorskim. Ustąpił jednak wobec zgodności stanowisk konferencji Wielkiej Trójki, problemów prowadzenia wojny i kształtowania przyszłego ładu poko- Stalina i Roosevelta, zgadzając się na definitywne przeprowadzenie inwazji od strony Kanału La jowego. Proces narastania owych rozbieżności i sprzeczności nasilił się po zakończeniu wojny, Manche (operacja Overlord) i w Prowansji (operacjaAnv;7) w maju 1944 r. Niebawem prezydent kiedy znikło wspólne zagrożenie. Odmienne ustrojowo mocarstwa starały się bowiem w pokojo- Stanów Zjednoczonych mianował gen. Dwighta Eisenhowera dowódcą operacji Overlord, co wych warunkach realizować właściwe im systemy wartości i koncepcje polistrategiczne. zmniejszyło obawy Stalina, iż podjęte zobowiązanie może zawisnąć w próżni. Ostatecznie lądo_ Dopóki trwała wojna, jedność wysiłków mocarstw Wielkiej Trójki przeważała nad rozbież- wanie zachodnich aliantów w Normandii nastąpiło 6 czerwca 1944 r. O tygodniowej zwłoce nościami. Te dawały jednak znać o sobie w miarę podejmowania problemów przygotowania w stosunku do terminu majowego zadecydowały względy strategiczno-przyrodnicze (potrzebne powojennego kształtu stosunków międzynarodowych, dotycząc już nie tylko kwestii otwarcia do desantu połączenie światła dziennego, pełni księżyca i przypływu morza). Operacji w Nor- drugiego frontu i zakresu pomocy wojskowej, lecz także strategicznych aspektów przyszłości .mandii towarzyszyła wielka ofensywa Armii Czerwonej; Stalin dotrzymał swych zobowiązań poszczególnych, wyzwalanych spod okupacji niemieckiej, krajów europejskich, sposobu zakon- r>. z Teheranu. czenia wojny oraz organizacji bezpieczeństwa powojennego. ^) Drugim z kolei przedmiotem rozbieżności międzyalianckich była sprawa polska. Ure- /^^^'-' ^^a otwarcia drugiego frontu w Europie była najwcześniejszym z trudnych próbie- / gulowane w 1941 r. stosunki między polskim rządem emigracyjnym gen. Władysława Sikor- mów współpracy głównych aliantów. Związek Radziecki wysuwał postulaty w tej sprawie po- skiego a rządem radzieckim zaczęły się ponownie zaostrzać z przyczyn zarówno historycznych, cząwszy od lipca 1941 r., adresując je zwłaszcza do rządu Wielkiej Brytanii, która ustami Chur- jak i bieżących. Do tych drugich należały pretensje Moskwy o decyzję wprowadzenia do Iranu chilla już w dniu napaści hitlerowskiej na ZSRR zadeklarowała się jako sojusznik ZSRR. Strona armii polskiej formującej się w Związku Radzieckim pod dowództwem gen. Władysława Ander- radziecka ponowiła te postulaty w toku przygotowywania radzięcko-brytyjskiego układu o współ- są, a także o poparcie tej decyzji i pomoc udzieloną w przeprowadzeniu ewakuacji przez Wielką działaniu przeciwko Niemcom hitlerowskim z 12 lipca tegoż roku. Bezpośrednio wysłuchał ich 'Brytanię. Ewakuacja nastąpiła wiosną 1942 r., kiedy front radziecki cofał się pod uderzeniami także Harry Hopkins, doradca prezydenta Roosevelta, który wysłał go do Moskwy na przełomie wojsk hitlerowskich w kierunku Wołgi i Kaukazu. Nastąpiło zaostrzenie polemik na temat przy- czerwca i lipca 1941 r. Związek Radziecki ponawiał postulat otwarcia drugiego frontu wiele- J szłej granicy polsko-radzieckiej. W dyskusjach pojawiły się wzmianki w sprawie federacji pol- sko-czechosłowackie,, odczytywane przez stron? radziecką jako nieprzyjazne wobec nieJ. Wresz^ proponował on utworzenie całkiem nowego, "w pełni reprezentatywnego polskiego rządu tym- cie wiosną 1943 r., gdy Niemcy zaczęli wykorzystywać propagandowo - popełnioną przez NKWD ^owego". Roosevelt sugerował ze swej strony utworzenie "komitetu prezydenckiego" (z udzia- na rozkaz Stalina - zbrodnie katynską a rząd polski zainicjował JCJ międzynarodowe rozpatrzę- c Bolesława Bieruta, Władysława Grabskiego i arcybiskupa Adama Sapiehy), który miałby me Moskwa - obwiniając o zbromę katynską III Rzesze - zerwała stosunki z rządem polskim ^m ^ ^ istniejących rządów. Stalin opowiedział się natomiast za (25 IV), zarzucając mu przejście na wrogie pozycje wobec ZSRR. Niebawem inspirowany i po- • wyy-^--^ «, W»r^^ r..d" n demokratycznych polityków rintychczasowei pierany przez kierownictwo ZSRR Związek Patriotów Polskich zaczął organizować na teryto- rozszerzeniem istniejącego w Warszawie rządu o demokratycznych polityków dotychczasowej ońentacji londyńskiej z kraju i z emigracji. . rium radzieckim następną armię polską, której twórcy głosili braterstwo broni i sojusz z ZSRR. J ^ ""^ atlantyckich zmierzały do zapewnienia większości ugrupo- V\ Napięcie w stosunkach radziecko-polskich wprawiało w zakłopotanie Londyn i Wa. ^ prozachodnim, gdy propozycja radziecka miała na celu umocnienie i przyszłą do- '' s^^ton•Na mosklewskleJ konferenc'1 Immstrow ^ Ważnych i na teheranskiej konfe- -^nację wpływów Moskwy w Polsce. Po długiej polemicznej wymianie zdań, przywódcy trzech rencji przywódców WielkieLTroJki przedstawiciele USA i Wielkiej Brytanii ulegli naleganiom " ^ ;^ stanowisko bliskie propozycji Stalina i najdalsze od wniosku Churchilla. radzieckim, uznając za realne i uzasadnione przyjęcie w zasadzie "linii Curzona" jako podstawy osiągnięto porozumienie, w mysi którego należało istniejący w Polsce Rząd Tymczasowy zreor- przy ustalaniu przyszłej granicy radziecko-polskiej,Trzech wielkich aliantów wypowiedziało się •wać "na szerszej podstawie demokratycznej" i dać mu nazwę Tymczasowego Rządu Jed- zą odrodzeniem niezależnej i silnej Polski, jak również za przesunięciem zachodniej granicy '- Narodowej. Dla ułatwienia tej reorganizacji utworzono trójstronną komisję (Wiaczeslaw polskiej tak, aby objęła ona dawne ziemie słowiańskie. W sprawie katyńskiej zapanował swoisty ^^ ^ ambasadorzy:'brytyjski - Archibald Kerr i amerykański - William Ayerell Harri- - "sojusz milczenia". Zarazem Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nadal popierały polski rząd Rekonstrukcja rządu polskiego przez włączenie doń polityków obozu londyńskiego była emigracyjny, Tctory me miał JUŻ stosunków z Moskwą, gdy Związek Radziecki udzielał inten- warunkiem nawiązania stosunków dyplomatycznych z Warszawą przez mocarstwa zachodnie. sywnego poparcia siłom i politycznym, wojskowym, które przygotowywały utworzenie na ziemi ^ ^^ ^ ^ p^^ ^ ,^ek ^ ^ uczestników konferencji jałtańskiej był funk- polskiej władzy proradzieckiej. Sprawa polska nadal dzieliła sojuszników. ^ ^^ ^ ^^ ^ ^hurchill początkowo zakładał dla Polski niewielki przyrost Powstanie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego i jego zainstalowanie się w Lubli- terytorialny, "najwyżej wielkości Prus Wschodnich". Gdy byłamowa o Unii Odry, widział jej przedłu- nie, jego natychmiastowe porozumienie z rządem radzieckim z 26 lipca 1944 r. w sprawie usta- żenię jedynie na Nysie Kłodzkiej. Z korespondencji Edena wiadomo jednak, że Londyn gotów był lenia granicy polsko-radzieckiej, a także wrześniowe porozumienia z rządami Ukraińskiej, Bia- ^ Mikolajczykowi otrzymać jakie zechce terytorium aż po Odrę, ale nie »Polakom lubel- łoruskiej i Litewskiej SRR, nadały sprawie polskiej nowego wymiaru. Walka toczyła się odtąd ^" prezydent Roosevelt apelował do Stalina o wielkoduszność w sprawie odstąpienia Polsce nie tylko o granice Polski, lecz także o charakter jej rządu. Londyn i Waszyngton nadal popierały- ^^ ^ ^^ lwowskiego, na co usłyszał, że jego rozmówca nie może być gorszym obrońcą rząd emigracyjny. Podobnie czyniła większość członków Wielkiej Koalicji. Przywódca Francji j ^esów radzieckich niż Curzon i Clemenceau. Zdołano uzgodnić, "że wschodnia granica Polski gen. Charles de Gaulle spotkał się wprawdzie z przedstawicielami PKWN w czasie swojej wizy- ^ ^iec wzdłuż linii Curzona z odchyleniem odmę, w pewnych okolicach od pięciu do ośmnT- ty moskiewskiej, a w Lublinie od 26 grudnia 1944 r. przebywał nieoficjalny przedstawiciel Frań- kilometrów na korzyść Polski". Wyrażono też opinię, "że Polska powinna uzyskać znaczny przy- CJI w osobie mjr Christiana Foucheta, lecz Tymczasowy Rząd Republiki Francuskiej nie uznal - rost terytorialny na północy i zachodzie". Pod wpływem batalii Churchilla konkretne określenie tej oficjalnie PKWN i powstałego następnie 31 grudnia 1944 r. Tymczasowego Rządu RP. Ten g^ "^ ^ ^ ^opiero po zakładanej reorganizacji rządu warszawskiego. został uznany jedynie przez Związek Radziecki (41 1945), Czechosłowację (301 1945) i Jugo- Międzyalianckie rozbieżności w sprawie charakteru rządu polskiego przeniosły się nas- ^ s 1^ ' /" tępnie na forum powołanej w Jałcie komisji, która pracowała w Moskwie. Ambasadorowie Ofi . Szczególnym wyrazem rozbieżnos-ci w sprawie polskiej był różny stosunek aliantów do M anglosascy odeszli od zasady reorganizacji istniejącego w Polsce rządu i dążyli do utworzenia 6^y/powstania warszawskiego. USA i Wielka Brytania pragnęły jego powodzenia ze względu na^ f ^wego ^ r)y^sje trwały ponad trzy miesiące, nie obyło się bez korespondencji między / polityczną orientację patronującego powstaniu rządu emigracyjnego. Z tych samych względów • Rooseyeltem a Stalinem. Po śmierci tego pierwszego prezydent Harry Truman uzależniał wręcz rząd radziecki me był zainteresowany sukcesem powstania i Stalin powstrzymywał się od udzie- • możliwość dalszej współpracy amerykańsko-radzieckiej od utworzenia nowego rządu polskie- lema walczącej Warszawie skutecznej pomocy. Ocena sensu i celowości powstania, możliwości • g^ odpowiadającego oczekiwaniom strony amerykańskiej. W takich okolicznościach tzw. lu- udzielenia mu pomocy oraz jego różnorodnych skutków stała się przedmiotem polemik trwają- • bełscy Polacy nie mogli uczestniczyć w konferencji założycielskiej Organizacji Narodów Zjed^ cyc o zis. J noczonych w San Francisco, aczkolwiek Polska została uznana za państwo współzałożycielskie. Faktycznie los Polski został przesądzony na długi okres powodzeniem zimowej ofensywy • Porozumienie w sprawie składu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej zostało uzgo-' Armii Czerwonej w 1945 r. Doprowadziła ona do szybkiego uwolnienia z rąk hitlerowskich W dnione przez przedstawicieli Wielkiej Trójki dopiero 21 czerwca 1945 r. Został on sformowany obszarów na zachód od Wisły, w swych bezpośrednich i pośrednich skutkach dezorganizując w tydzień później poprzez dodanie do składu Rządu Tymczasowego pięciu nowych członków, prolondyńskie siły na ziemiach polskich. Jednocześnie rozszerzył się zakres władzy Rządu Tym- spośród których wicepremierem został Stanisław Mikolajczyk. Paryż postanowił uznać nowy czasowego RP, umacniały realne wpływy ZSRR na organy administracji polskiej i różne dzie- ^ rząd już nazajutrz po jego utworzeniu. Anglosasi uczynili to na początku lipca. Za ich przykla- -i f\ dzmy zycm' dem P0^11 inni członkowie Wielkiej Koalicji. ~' J Hk^ Y> Na ^"^.l konferencji Wielkiej Trójki "na szczycie", która odbyła się w Jałcie (4-11 II ^nie z porozumieniem jałtańskim Wielka Trójka była zobowiązana wysłuchać opinii 1945 r.), spór o granice i rząd polski toczył się aż na siedmiu spośród ośmiu posiedzeń. Churchill , odnowionego rządu polskiego na temat granicy polsko-niemieckiej. Uczyniła to na swym trze. toczył ze Stalinem batalię o uzależnienie przyszłych granic Polski od profilu politycznego rządu, l cmi spotkaniu na "szczacie", które odbyło siew Poczdamie w.dniach od 17 lipcado2 sierp- I . POQ nią 1945 r. Była to zarazem kulminacja batalii dyplomatycznej aliantów o granicę Polski -aa Odrze i Nysie Łużyckiej. W pierwszych dniach obrad poczdamskich Amerykanie przejawiali tendencję do odroczenia decyzji terytorialnych. Anglicy uważali, że dla Zachodu korzystniej będzie szybko oddać Polsce Gdańsk, Prusy Wschodnie (bez Królewca), wschodnią część Pomorza, Opolszczyznę i Górny Śląsk, ale nic więcej. Churchill interesował się także organizacją życia politycznego w Polsce, poruszając m.in. kontrowersyjne problemy polskiego mienia za granicą, powrotu emigracji i inne. Kiedy na posiedzeniu w dniu 22 lipca ujawnił się impas w sprawie granicy polskiej, Stalin zapro- ponował zaproszenie i wysłuchanie delegacji polskiej. W dwa dni później delegacja taka w składzie: prezydent, premier, dwaj wicepremierzy i minister spraw zagranicznych przybyła i przedstawiła uzasadnienie polskiego postulatu Churchillowi i Trumanowi oraz trzem ministrom spraw zagranicznych. Premier Churchill uzasadniał swój sprzeciw wobec linii Odra-Nysa Łużycka obawami przed koniecznością przesiedlenia 9 min Niemców oraz pozbawienia Niemiec dużych obszarów upraw- nych i węgla śląskiego. Powrócił także do kwestii swobody działania w Polsce partii politycz- nych o różnych orientacjach. Również Clement Attiee i Ernest Bevin, którzy stali się w Poczda- mie przedstawicielami Wielkiej Brytanii po wyborach wygranych przez Partię Pracy (Labour Party), bardzo interesowali się przyszłymi wyborami w Polsce. Co się tyczy Trumana i Bymesa, to wiązali oni swoją zgodę na proponowaną granicę z rozwiązaniem całości problemu niemiec- kiego, wyrażając zwłaszcza obawę przed zmniejszeniem zdolności Niemiec do płacenia repara- cji. Celem rozwiania tych obaw Stalin odstąpił od wcześniejszego żądania, które dotyczyło okreś- lenia globalnej wartości reparacji. Gdy Amerykanie zgodzili się już na linię Nysy Łużyckiej, Anglicy postanowili zademonstrować konsekwencję, stawiając Polakom pięć pytań politycz- nych i otrzymawszy na nie odpowiedź również zgodzili się na linię Odry-Nysy Łużyckiej. Uzu- pełnieniem decyzji w tej sprawie było postanowienie trzech mocarstw o przesiedleniu Niemców z przekazanych Polsce obszarów do radzieckiej i brytyjskiej stref okupacyjnych. Trzecia grupa rozbieżności międzyalianckich dotyczyła sposobu wyzwolenia krajów Europy Południowej i Środkowej: Wioch, Jugosławii, Grecji, Rumunii, Bułgarii i Węgier. W uprzednich dyskusjach na temat otwarcia drugiego frontu W. Churchill bronił koncepcji działań od południa, zwłaszcza tzw. wariantu bałkańskiego. Skoncentrowanie zbrojnego wysił- ku na "miękkim podbrzuszu Europy" miało zapewnić dominację sił prozachodnich w poszcze- gólnych krajach i umożliwić w przyszłości stworzenie kolejnego "kordonu sanitarnego" oddzie- lającego ZSRR od reszty kontynentu. Wobec Polski zamiar ten, jak widzieliśmy, nie powiódł się. A jak było w innych krajach? Najwcześniej rozstrzygała się gra o los Wioch. Benito Mussolini został obalony 25 lipca _1943 r. Wkrótce potem marszałek Piętro Badoglio stworzył nowy rząd i podjął rozmowy w spra- wie rozejmu. Zgodnie z ustaleniami na spotkaniu E. Roosevelta i W. Churchilla w Casablance (12-24 11943 r.), gen. Eisenhower przy gotował warunki kapitulacji Włoch. Ich skrót został prze- słany Stalinowi przez Foreign Office pod koniec lipca. Później przesłano rozszerzony projekt, który miał być łagodniejszy, ale mógł wejść w życie tylko pod warunkiem przystąpienia Włoch do wojny po stronie koalicji. Aż do września Anglosasi prowadzili rozmowy z Wiochami, ale nie informowali o nich szczegółowo Moskwy. Pod koniec sierpnia Stalin zaproponował utworzenie trójstronnego organu, który miałby czuwać nad jednolitością postępowania sojuszników wobec satelitów Rzeszy. Chociaż Moskwa 3 września zgodziła się podpisać rozejm z Włochami, spór o charakter takiej trójstronnej komisji trwał aż do moskiewskiej konferencji ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Trojki. Chodziło zwłaszcza o to, czy komisja będzie mogła kontrolować dowódcę naczelnego czy mieć tylko kompetencje doradcze. Przyjęta na konferencji moskiew- skiej deklaracja w sprawie Włoch postulowała konsekwentną demokratyzację tego kraju; zgo- dzono się także na utworzenie Komisji Doradczej, w której uczestniczyłby również przedstawi- ciel Francuskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Przykład Włoch wykazał, że de facto zwyciężyła brytyjska koncepcja, wedle której rozstrzy- gający wpływ na wyzwalany kraj mają ci, którzy prowadzą tam operacje wojskowe. Po zawarciu rozejmu włoskiego i podczas konferencji moskiewskiej minister A. Eden dawał do zrozumienia, że to ZSRR będzie odgrywał decydującą rolę w dyskusjach o przyszłości krajów Europy Środko- wo-Wschodniej, do których wkroczą jego wojska. W rzeczywistości Londyn nie chciał następnie pogodzić się z własną tezą, o czym świadczyły przedstawione powyżej spory wokół Polski oraz innych krajów. Stało się to widoczne zwłaszcza wiosną i latem 1944 r., kiedy Armia Czerwona prowadziła wielkie operacje ofensywne na zachodnim i południowym kierunku strategicznym. Na przełomie 1943 i 1944 r. w krajach bałkańskich formowały się wyrastające z ruchu opo- ru struktury "ludowych" organów władzy i wzmagała się wojna wyzwoleńcza. Latem 1944 r. znaczne obszary Jugosławii, Grecji i Albanii zostały wyzwolone przez partyzantów, którym prze- wodzili wspierani przez Moskwę komuniści. Zarazem zaostrzała się rywalizacja między nimi a emigracyjnymi rządami o orientacji zachodniej. W sprawie Jugosławii rząd brytyjski, który w maju 1943 r. nawiązał kontakty z rządem Josipa Broz-Tito, nadal udzielał poparcia emigracyj- nemu rządowi króla Piotra i pomagał podporządkowanym mu oddziałom gen. Draży Mihajlovi- ća. Również w Grecji Londyn popierał siły rojalistyczne przeciwko komunistycznej partyzantce pod wodzą gen. Marcosa. W marcu 1944 r. na okrętach greckich na Morzu Śródziemnym wybu- chły bunty, które zostały stłumione na wyraźne polecenie Churchilla. W dwa miesiące później Eden zaproponował ambasadorowi radzieckiemu, aby w okresie przejściowym Grecja znalazła się pod wpływami brytyjskimi, podczas gdy Rumunia zostałaby poddana wpływom radzieckim. Stalin tę propozycję odrzucił, ale Anglicy ponowili ją jesienią 1944 r. Tymczasem między lipcem a październikiem 1944 r. Europa Wschodnia i Środkowa zmieni- - ła swoje oblicze w sposób przeciwny niż pragnął Londyn i częściowo popierający go Waszyng- ton. Pod wpływem zwycięstw wkraczającej Armii Czerwonej zwracali swą broń przeciwko Niem- com kolejni ich satelici. W ten sposób zostały zawarte rozejmy z Rumunią (12 IX), Finlandią (19 IX) i Bułgarią (28 X). Rozejm z Węgrami został opóźniony na skutek okupacji tego kraju przez Niemcy (15 X), toteż do zawarcia go doszło dopiero 20 stycznia 1945 r. Zaznaczmy, że spośród wymienionych rozejmów tylko rozejm zawarty z Bułgarią został przygotowany pod auspicjami Europejskiej Komisji Doradczej, powołanej przez moskiewską konferencję ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Trójki. Na treść wszystkich układów ro- zejmowych duży wpływ wywierały jednak sprzeczne orientacje polityczne aliantów. Dlatego akty te nie miały wyłącznie charakteru rozejmów wojskowych, lecz zawierały także klauzule polityczne, ekonomiczne i prawne (w przypadku Finlandii i Rumunii także terytorialne). Oczy- wiście Moskwa informowała sojuszników o założeniach poszczególnych rozejmów. Było jed- nak znamienne, iż alianci zachodni słabiej niż w Polsce nalegali na zagwarantowanie swoich wpływów w tych krajach. W deklaracji jałtańskiej w sprawie wyzwolonej Europy mocarstwa Wielkiej Trójki zobowią- zały się pomagać "ludom państw byłych satelitów »osi« w Europie" w stwarzaniu warunków pokoju wewnętrznego, demokratyzacji życia społecznego i przeprowadzenia wolnych wybo- rów. Oznaczało to, że Churchillowi nie udało się przeforsować koncepcji podziału stref wpły- wów na Bałkanach. Jak wiadomo, premier brytyjski wystąpił z nią ponownie w czasie wizyty w Moskwie w październiku 1944 r. Proponował wtedy, aby Wielka Brytania i Związek Radziec- ki podzieliły się odpowiednio procentami wpływów w Rumunii (10 i 90), Grecji (90 i 10), Bułga- rii (25 i 75) oraz na Węgrzech i w Jugosławii (50 i 50). Churchill chciał "uratować" Grecję i dlatego "odstępował" Rumunię. W istocie decydujące znaczenie miała jednak realizacja ukła- dów rozejmowych i związane z nią przemiany wewnętrzne w poszczególnych krajach. Na ogół przemiany te następowały w sposób pokojowy mimo ostrej walki politycznej sil o orientacji prolondyńskiej i promoskiewskiej. Jedynie w Grecji doszło do wojny domowej mię- dzy obozem królewskim (EDAS) a Grecką Armią Ludowo-Wyzwoleńczą (ELAS); oddziały bry- tyjskie aktywnie wystąpiły po stronie rządu, który powrócił z emigracji w październiku 1944 r. Zawarte w lutym 1945 r. porozumienie obu stron o zakończeniu wojny domowej złamano. Nara- stały przesłanki następnego etapu wojny domowej w Grecji. W sumie podczas debat konferencyjnych i w dyplomatycznej korespondencji końcowego okresu wojny w Europie Londyn występował bardziej ofensywnie i silniej dążył do zapewnienia swojej obecności w krajach wyzwalanych niż Stany Zjednoczone. Te w owym okresie raczej łagodziły starcia brytyjsko-radzieckie i sprawiały wrażenie, jakoby nie zamierzały brać na siebie wielu obowiązków w tej części świata. W ich koncepcjach przeważało jeszcze zainteresowanie solidarnością Wielkiej Trójki z jednej strony i obawa przed narastaniem rywalizacji brytyjsko- ,radzieckiej w Europie Środkowo-Wschodniej z drugiej strony. l Czwarta grupa rozbieżności międzyalianckich w Europie dotyczyła problemu niemiec- /kiego, ściślej - stosunku do Niemiec zwyciężonych. Wielka Trójka zaczęła precyzować swoje stanowisko wtej kwestii od wyrażenia jednolitej woli zniszczenia hitleryzmu. W 1943 r, Wa- szyngton wysunął w związku z tym postulat bezwarunkowej kapitulacji Niemiec. Londyn for- mułował w tym czasie różne koncepcje rozczłonkowania Niemiec, jednocześnie zaczynał jednak podejrzewać Związek Radziecki o zamiary jednostronnego wykorzystania klęski Rzeszy w swych własnych celach i interesach. W Moskwie w tym okresie wojny o przetrwanie państwa radziec- kiego dominowała dążność do zniszczenia najeźdźcy. Zarazem rozpoczęto upatrywać możliwo- ści "rewolucyjnego wyjścia z wojny" poprzez tworzenie i walkę proradzieckich, ukierunkowa- nych na rewolucyjne przemiany ustrojowe frontów narodowych w krajach ujarzmionych przez hitleryzm. Wlipcu^l943 r. na terenie Związku Radzieckiego powstał komitet Wolne Niemcy, _w skład którego weszli znąnTanfyfaszyści, zwłaszcza komuniści, pewna liczba socjalistów, a także niektórzy oficerowie spośród jeńców, którzy wyrazili wolę walki z hitleryzmem. Początkowo ko- mitet głosił hasło rozejmu niemiecko-radzieckiego, od 1944 r. głównie wzywał jednak żołnierzy niemieckich do poddawania się. O perspektywicznych rozwiązaniach kwestii niemieckiej my- śleli i dyskutowali Amerykanie. Na konferencji moskiewskiej ministrów spraw zagranicznych Cordell Huli przedłożył Mołotowowi projekt zasad kapitulacji Niemiec. Przewidywał on bezwa- runkową kapitulację i rozbrojenie Niemiec, okupację i kontrolę międzyaliancką obszaru Niemiec, a także trwałą demilitaryzację, demokratyzację i decentralizację tych ostatnich. Stalin zaakcepto- wał te zasady świadom, że brak podobnych uzgodnień w przypadku rozejmu z Włochami poróżnił sojuszników i stworzył pokusę zmowy zachodnich zwycięzców ze zwyciężonymi. Właśnie te okoliczności sprawiły, że na konferencji teherańskiej porozumienie między Ro- oseveltem a Stalinem było łatwiejsze niż między tym ostatnim a Churchillem, który starał się oszczędzić Niemcy po ich kapitulacji. Wobec braku zgody w kwestii rozczłonkowama_Niemiec postanowiono przekazać sprawę Europejskiej Komisji Doradczej, która rozpoczęła pracę w Lon- dynie w styczniu 1944 r. (początkowo J:ylkQJiakp_komisja Wielkiej Trójki, a od listopada tegoż roku z udziałem Francji). ~ W toku prac komisji londyńskiej w sprawie kapitulacji Niemiec za podstawę wyjściową przyjęto uzgodnienia amerykańsko-radzieckie z października 1943 r. Wynikiem tych prac była "Deklaracja w sprawie klęski Niemiec" podpisana 5 czerwca 1945 r. w Berlinie przez czterech komendantów stref okupacyjnych (gen. D. Eisenhower, marsz. G. Żuków, marsz. B. Montgome- ry i gen. J. de Lattre de Tassigny). Jeśli chodzi o podział stref okupacyjnych, to przyjęto projekt brytyjski z wiosny 1944 r. Strefę francuską zdołano jednak wykroić ze stref brytyjskiej i ame- rykańskiej dopiero wiosną 1945 r. W listopadzie 1944 r. uzgodniono utworzenie, jako pierwszej władzy w Niemczech, Sojuszniczej Rady Kontroli. Nie zdołano jednak ustalić sposobu postępowa- nia w razie niezgodności stanowisk wszystkich komendantów stref okupacyjnych. Podnoszonego wielokrotnie przez przedstawiciela USA problemu dróg dostępu do Berlina - Europejska Komisja Doradcza nie była w stanie wyjaśnić (musiała to później zrobić Sojusznicza Rada Kontroli). J Jedną z drażliwych kwestii była wspomniana już sprawa ustalenia wysokości reparacji "/niemieckich, którymi najbardziej zainteresowany był Związek Radziecki ze względu na olbrzy- mie zniszczenia wojenne i techniczne zapóźnienia wielu dziedzin swej gospodarki. Ambasador amerykański w Londynie John Yinantjuż latem 1944 r. sugerował prezydentowi Rooseveltowi powiązanie tej kwestii z amerykańskimi kredytami dla Związku Radzieckiego na cele jego po- wojennej odbudowy. Dowodził on także konieczności konkretnego gospodarczego zaintereso- wania się Stanów Zjednoczonych Związkiem Radzieckim, wciągania go po wojnie do rzeczywi- stej współpracy. Rząd amerykański wiedział zresztą o zainteresowaniu Moskwy pożyczką ame- rykańską na cele odbudowy. Ambasador Harriman donosił o tym już w lutym 1944 r. wspomina- jąc o sumie l mld dolarów. W styczniu 1945 r. Mołotow postawił zagadnienie oficjalnie, wymie- niając sumę 6 mld dolarów podlegających spłacie do 30 lat. Prezydent nie zdecydował się jednak wystąpić w tej kwestii do Kongresu, a Moskwie nie wypadało nalegać. W ten sposób została zmarnowana szansa rzeczowego rozwoju stosunków między USA a ZSRR po wojnie, pozosta- wiając kolejny osad nieufności. Z podanych wyżej przyczyn kwestia reparacji niemieckich ciążyła na konferencji jałtań- skiej. Przyjęto radziecko-amerykańską propozycję określenia ich wysokości na 20 mld dolarów (z tego połowa dla ZSRR), ale wskutek opozycji Churchilla, który obawiał się "pustki ekono- micznej w Europie Środkowej", sprawę przekazano Komisji Reparacyjnej. W przekonaniu rzą- du radzieckiego reparacje miały być zarazem elementem polityki osłabienia Niemiec, podobnie jak podtrzymywany przez Anglosasów projekt ich rozczłonkowania. Stalin akceptował go na tyle, na ile mogło to zapobiec porozumieniu się Niemców z państwami zachodnimi w ostatniej fazie wojny. W istocie Stalin uważał jednak, że ustalenie wschodniej granicy na linii Odry i Nysy Łużyckiej ostatecznie osłabi Niemcy, a ich dalsze rozdrobnienie podważyłoby realność repara- cji. W tej jednej kwestii jego stanowisko, choć z innych powodów, było bliskie stanowisku Chur- chilla. Potwierdza to również rozmowa z de Gaulle'm w grudniu 1944 r., w czasie której Stalin wyrażał zastrzeżenia w sprawie francuskich projektów oderwania lewego brzegu Renu i utwo- rzenia "bloku kontynentalnego". Stalin miał pewne podstawy, aby obawiać się ewentualnej zmowy państw zachodnich z Niemcami. Otóż wbrew tajnemu uzgodnieniu moskiewskiej konferencji ministrów spraw za- granicznych w sprawie wzajemnej wymiany informacji o sondażach pokojowych przeciwnika oraz w sprawie obowiązku konsultacji na temat takich sondaży, Anglosasi dwuznacznie zacho- wywali się w tej kwestii. Oto bezpośrednio po Jałcie wywiad amerykański działający w Szwajca- rii nawiązał kontakt z przedstawicielami dowództwa niemieckiego we Włoszech (z jednej strony była to siatka Allena Dullesa, z drugiej przedstawiciele gen. SS Karla Wolffa). Niemcy wyrazili gotowość zaprzestania obrony "linii Gotów" i osłaniania neofaszystowskiej "Włoskiej Republiki Socjalnej", aby około milionową Grupę Armii "C" przerzucić z Wioch do Austrii i Niemiec ce- lem umożliwienia udziału w walkach z Armią Czerwoną. Amerykanie byli zainteresowani skróce- niem walk na froncie włoskim, obawiali się jednak zwycięstwa lewicy pod kierownictwem Ko- mitetu Wyzwolenia Narodowego Włoch Północnych oraz zajęcia Wenecji Julijskiej przez woj- ska marszałka Tito. Związek Radziecki został poinformowany o nawiązanych w Bemie kontaktach, ale Anglo- sasi nie zgodzili się na udział przedstawiciela radzieckiego w tych rozmowach. Od początku marca do początku kwietnia między Stalinem a Rooseveltem i Churchillem krążyła na ten temat korespondencja, w niektórych sformułowaniach bardzo ostra, która pozostawiła osad na stosun- kach międzyalianckich. Poinformowany przez wywiad radziecki o tych kontaktach Stalin wie- dział, że Niemcy targowali się o złagodzenie warunków bezwarunkowej kapitulacji i uczynienie jej warunkową. Zagroził też, że wszelkie tajne porozumienia będzie traktował jako zdradę ze strony państw zachodnich. W ostatnim liście wysłanym do Stalina przed śmiercią Roosevelt stwierdził, że tego rodzaju "drobne nieporozumienia nie powinny powtórzyć się w przyszłości". W ciągu kwietnia i maja nieporozumienia dotyczyły operacji wojennych. Rozmowy z gen. Wolffem niewątpliwie opóźniły we Włoszech działania aliantów. Wznowili oni ofensywę dopie- ro 9 kwietnia i po dwudziestu dniach została podpisana bezwarunkowa kapitulacja sił niemiec- kich we Włoszech, która zbiegła się z upadkiem "Włoskiej Republiki Socjalnej". Churchill miał pretensje do gen. Eisenhowera za poinformowanie Stalina o swych zamiarach uderzenia w kwietniu 1945 r. w kierunku Lipska i Drezna bez wcześniejszego powiadomienia połączonych szefów sztabów; miało to jakoby stanowić zbytnie rozszerzenie jednej z dyrektyw wojskowych konferencji jałtańskiej. Premier Wielkiej Brytanii nalegał także na Trumana w spra- wie utrzymania sił amerykańskich wysuniętych miejscami do 150 km w głąb przyszłej radziec- kiej strefy okupacyjnej. Krytykował również naczelnego dowódcę wojsk sojuszniczych za nie- wydanie na początku maja rozkazu marszu na Pragę. Ponadto Londyn i Waszyngton, które nie potrafiły porozumieć się z Moskwą w sprawie stref i administracji Wiednia podczas debaty nad tym problemem w Europejskiej Komisji Doradczej, wyrażały niezadowolenie, kiedy dowództwo radzieckie nie zgodziło się na wysłanie anglosaskiej misji do wyzwolonego właśnie Wiednia oraz bez konsultacji z państwami zachodnimi zezwoliło na utworzenie rządu austriackiego pod przewodnictwem socjaldemokraty Karla Rennera (29 IV 1945 r.). Stanowczość Stalina w sprawie przestrzegania zasady bezwarunkowej kapitulacji Niemiec wpłynęła na odrzucenie przez Anglosasów w kwietniu 1945 r. propozycji najwyższego dowódcy SS i policji niemieckiej Heinricha Himmlera, który za pośrednictwem kuzyna króla szwedzkie- go, a zarazem przedstawiciela Szwedzkiego Czerwonego Krzyża, hrabiego Folke Bemadotte'a, sygnalizował ewentualność skapitulowania Wehrmachtu na froncie zachodnim (w tym także w Norwegii i Danii), "aby uratować możliwie wielką część Niemiec przed inwazją rosyjską (...), aby wojska mocarstw zachodnich posunęły się jak najprędzej na wschód". Churchill i Truman przesiali Stalinowi informację o propozycji Himmlera, zapewniając o sformułowaniu warunku równoczesnej kapitulacji niemieckiej na wszystkich frontach. Stalin podziękował za informację i uznał pogląd Anglosasów za słuszny. Po śmierci Hitlera, utworzeniu marionetkowego rządu admirała Karla Dónitza (l V) i kapi- tulacji garnizonu berlińskiego (2 maja) pojawił się jednak nowy element rozbieżności między- alianckich. Brytyjczycy zaczęli bowiem pośrednio tolerować rząd Dónitza i chronić ocalałe ną_^ •północy Niemiec jednostki Wehrmachtu. Szef resztek III Rzeszy chciał uchylić się od kapitulacji-, przed dowództwem radzieckim. Dlatego upoważniał dowódców poszczególnych jednostek do kapitulowania przed aliantami zachodnimi. Kiedy zachodni dowódcy zażądali od niego kapitula- cji wszystkich sił niemieckich i to przed całą Wielką Trójką, Dónitz musiał ustąpić. Tak doszło' do roboczej kapitulacji sił niemieckich podpisanej w Reims 7 maja 1945 r. oraz do bezwarunko--- wej kapitulacji ostatecznej, podpisanej nazajutrz na berlińskim przedmieściu Karishorst, w obi przypadkach wobec przedstawicieli trzech mocarstw. Mimo to marionetkowy rząd Dónitza nada działał w Miirwik pod Flensburgiem aż do 23 maja. Jego istnienie zależało tylko od marsz. Mont gomery'ego, gdyż rzecz działa się w brytyjskiej strefie okupacyjnej. Od Montgomery'ego żale żało też tolerowanie funkcjonowania we Flensburgu rozgłośni radiowej, która wzywała m.in. dc odzyskania utraconych ziem wschodnich. Z odpowiedzi Churchilla na pytania postawione mu w Izbie Gmin w 1954 r. wynika, ż( dowódca wojsk brytyjskich w Niemczech nie prowadził w tej kwestii własnej polityki, leczjegc postępowanie odbijało wiernie ówczesną postawę rządu brytyjskiego. Przed Brytyjczykami ska pitulowało znacznie więcej żołnierzy niemieckich niż przypadało na angielski odcinek frontu gdyż w tym celu Dónitz przerzucał tysiące żołnierzy do Niemiec północno-zachodnich. Jedno cześnie Montgomery zwlekał z rozbrajaniem 21 grupy wojsk niemieckich w Szlezwiku-Holszty nie. W związku z tym prasa i radio krytykowały zachodnich sojuszników za niedotrzymywani< zobowiązań. Jak wspominał marszałek Żuków, Stalin miał wrażenie "że Anglicy zamierzają je szcze użyć wojsk niemieckich". Delegacja radziecka udała się do siedziby Dónitza, aby zbadał sytuację na miejscu. Sprawą zainteresowała się amerykańska i brytyjska opinia publiczna. Nie bawem Waszyngton polecił Eisenhowerowi aresztowanie Dónitza i jego sztabu (łącznie 300 osób) | Innym źródłem napięć międzysojuszniczych był fakt, że wojska brytyjskie i amerykan skie nadal zajmowały część strefy przewidzianej pod okupację radziecką. Według wspo mnień Montgomery'ego był to rezultat dążeń Churchilla do posiadania ważkiego argument! przetargowego w dyskusji na przyszłej konferencji w Poczdamie. Amerykanie, żywotnie zainte resowani współpracą z ZSRR przeciwko walczącej nadal Japonii, odnosili się jednak z rezerw, do bieżących kroków i dalekosiężnych planów europejskich brytyjskiego premiera. Gdylcn na legał na szybkie zwołanie konferencji Wielkiej Trójki, Truman chciał ją odwlec, gdyż nie czu się do niej przygotowany. Ponadto oczekiwał wyjaśnienia amerykańsko-radzieckich rozbieżne ści w sprawie ONZ (zwłaszcza wokół prawa veta w Radzie Bezpieczeństwa) na odbywającej sii w San Francisco konferencji założycielskiej tej organizacji. Po klęsce Niemiec w celu bliższeg( poznania poglądów Stalina Truman wysłał na rozmowy do Moskwy Harry Hopkinsa. Ten by przekonany o możliwości współpracy amerykańsko-radzieckiej i krytycznie odnosił się do ostrze żeń Churchilla jakoby Rosjanie chcieli wkrótce "dotrzeć do Morza Północnego i Atlantyku". W czasie podróży do Moskwy (26 V-6 VI 1945) Hopkins koncentrował uwagę na rozbież nościach amerykańsko-radzieckich. Od dłuższego czasu, o czym była już mowa^ należały d< nich sprawy Polski i KonusjIReparacyjnejJPoJałcie napięcia wywołały nalegania USA na udzia w ONZ Argentyny, której rząd odmawiał udziału w Wielkiej Koalicji, a także zajęcie całej flot; niemieckiej przez Anglików i Amerykanów (gdy ZSRR domagał się '/s jej tonażu) oraz przerwa nie bez uprzedzenia z dniem 10 maja 1945 r. dostaw amerykańskich dla Związku Radzieckiego z tytułu lend-lease. Wizyta Hopkinsa złagodziła ostrość tych rozbieżności, nadając pragmatycz ny charakter rozwiązywaniu związanych z nimi problemów. W toku organizowania w czerwcu Sojuszniczej Rady Kontroli w Niemczech rząd radzieck sprzeciwił się przeprowadzeniu w Niemczech jakichkolwiek wyborów oraz amerykańskim pro pozycjom nadania jej zwierzchnich kompetencji wobec komendantów stref okupacyjnych. Każ dy komendant miał swobodę postępowania. Kiedy w strefach zachodnich zaledwie zaczęto reje strację byłych członków hitlerowskiej partii narodowosocjalistycznej (ŃSDAP), w strefi radzieckiej już od połowy czerwca zaczęły działać partie antyfaszystowskie i przygotowywani radykalne reformy gospodarcze, w szczególności upaństwowienie przemysłu i reformę rolną. Amerykanie przygotowali się do konferencji poczdamskiej przede wszystkim pod kątem rozwiązań ekonomicznych/ Proponowali oni obniżyć poziom życia w Niemczech do średniego poziomu państw europejskrcn, utrzymać jedność gospodarki niemieckiej oraz podporządkować sprawę i tok reparacji zasadzie równowagi bilansu handlowego. Anglicy zajmowali podobne stanowisko. Delegacja radziecka miała propozycje całkiem odmienne. Dlatego dyskusje były ostre, a w sprawie reparacji doszło wręcz do impasu. Gdy Związek Radziecki dążył do połącze- nia demilitaryzacji z dekartelizacją oraz do ustalenia wysokich odszkodowań dla krajów najbar- dziej poszkodowanych, Anglosasi starali się zapewnić sobie możliwość wykorzystania w przy- szłości Niemiec jako rynku zbytu i terenu ekspansji kapitałowej. Dopiero w ostatnich dniach konferencji James Byrnes zaproponował kompromisową formułę, według której reparacje miały być ściągane z urządzeń przemysłowych każdej strefy przez jej okupanta. Ponadto 25% instala- cji ze stref zachodnich ze względu na nierównomierne uprzemysłowienie Niemiec miało być przekazane Związkowi Radzieckiemu. Kompromis ten nie likwidował jednak możliwości nara- stania dalszych rozbieżności między aliantami. a Do Poczdamu dotarły także radziecko-anglosaskie spory w sprawie podziału floty niemiec- y klej. Amerykanie i Anglicy nie zgadzali się z radziecką propozycją podziału tej floty na trzy T części i postulowali wykorzystanie jej w wojnie z Japonią. Ostatecznie postanowiono wykorzy- i, stać przeciwko Japonii flotę handlową a całość tonażu floty wojennej w zasadzie podzielić na trzy części, przy czym poszczególne mocarstwa zobowiązały się wydzielić pewną liczbę jedno- stek mniejszym państwom (np. ZSRR przyjął takie zobowiązanie wobec Polski). 2. Dwa nurty realizacji postanowień układu poczdamskiego w stosunku do Niemiec Druga wojna światowa pochłonęła w Europie olbrzymie ofiary. Straty ludzkie w Europie Wschodniej były dziesięciokrotnie większe niż w Europie Zachodniej, przy czym w Polsce w stosunku do liczby ludności były one największe (około 17%, gdy w ZSRR około 10%). Była to jedna z najistotniejszych przesłanek odmienności nie tylko stosunku emocjonalnego, lecz i podejścia politycznego do doświadczeń wojny w obu częściach Europy. Również straty mate- rialne i szkody społeczne bardziej dotknęły kraje wschodniej części naszego kontynentu. Na tym tle realizacja uzgodnionego w Poczdamie systemu stosunków międzynarodowych w Europie nie mogła być łatwa. Przede wszystkim utrudniały ją dwa czynniki: z jednej strony ekspansywne dążenia mocarstwa radzieckiego, z drugiej - amerykańska polistrategia atomowa, którą prezydent Truman zaczął stosować już w Poczdamie. Związek Radziecki okazał się wiel- kim zwycięzcą w Europie, Armia Radziecka stacjonowała nad Łabą i Dunajem. Dokonujące się pod imperialnym wpływem ZSRR przemiany ustrojowe w Europie Środkowo-Wschodniej uza- leżniły od niego - początkowo w zróżnicowanym stopniu - Polskę, Rumunię, Bułgarię, Jugosła- wię, Węgry, Czechosłowację i część Niemiec. Związek Radziecki nie miał jednak jeszcze broni atomowej i generalnie nie był w stanie zagrozić Stanom Zjednoczonym, mógł natomiast być zagrożony przez nie. Stalin nie godził się z monopolem atomowym USA i wykorzystywaniem go w celach politycznych. Tak oto do przeciwieństw ideologicznych zaczęła nieuchronnie dołączać rywalizacja strategiczna; zwycięzców zaczynały dzielić coraz ostrzej zarówno cele, jak środki i metody ich osiągania. Geneza koalicji hitlerowskiej była związana ze wspólnym zagrożeniem ze strony agresora faszystowskiego. Nie wypływała ona z podobieństwa uznawanych wartości i systemów politycz- nych, które różniły się diametralnie. Została narzucona przez okoliczności zewnętrzne, które okazały się silniejsze niż względy ideologiczno-ustrojowe. Kiedy okoliczności te znikły, przeci- wieństwa ideologiczne, odmienne pojmowanie demokracji oraz odmienne konsekwencje funk- cjonowania przeciwstawnych systemów politycznych, a także sprzeczności między interesami obu stron musiały dać znać o sobie. Co więcej, musiały one wystąpić z większą siłą, ponieważ rozszerzał się zasięg geograficzny sterowanego przez Moskwę systemu socjalizmu, a tym sa- mym nieuchronnie rosło zagrożenie dla stabilności kapitalizmu. Ten antagonizm i rywalizacja zaczęły odbijać się ujemnie na realizacji zobowiązań poczdamskich, które dopiero z takim tru- dem uzgodniono. Zwycięzców dzieliły przede wszystkim zasadnicze aspekty rozwiązywania kwestii nie- mieckiej. Były one natury politycznej i ekonomicznej. Dotyczyły sposobu kontroli nad Niemca- mi, nie tylko ukarania zbrodniarzy wojennych, lecz i określenia ich winy, stosunków między strefami okupacyjnymi i perspektyw traktatu pokojowego, a także modelu ustrojowego na tere- nie Niemiec, wreszcie sposobu ściągania reparacji i polityki gospodarczej na obszarze Niemiec. W Poczdamie, zgodnie zresztą z deklaracją jałtańską, uzgodniono, że intencją sojuszników nie było zniszczenie narodu niemieckiego, lecz wykorzenienie niemieckiego militaryzmu i naro- dowego socjalizmu oraz przebudowanie życia narodu niemieckiego na podstawie demokratycz- nej i pokojowej. Dlatego postanowiono zupełnie rozbroić i zdemilitaryzować Niemcy, zniszczyć wojskowe, paramilitarne i nazistowskie organizacje, zlikwidować przemysł wojenny, uchylić ustawodawstwo hitlerowskie, ukarać przestępców wojennych, zdecentralizować ustrój politycz- ny Niemiec, usunąć członków partii nazistowskiej z wszelkich urzędów i odbudować niemieckie życie polityczne na zasadach demokratycznych. W dziedzinie gospodarczej zakazano produkcji wojennej, zdecydowano usunąć służące jej urządzenia przemysłowe zgodnie z planem repara- cyjnym i pod nadzorem Sojuszniczej Komisji Reparacyjnej, postanowiono zdecentralizować gos- podarkę niemiecką i przeprowadzić jej dekartelizację, traktując wszakże Niemcy jako jednolita całość gospodarczą. Realizacja powyższych postanowień układu poczdamskiego zaczęła w rzeczywistości przebiegać coraz bardziej odrębnymi nurtami. Państwa zachodnie starały się przede wszyst- kim wykorzystać potencjał niemiecki w celu ożywienia rynku europejskiego. Związek Radziec- ki akcentował natomiast wojskowe, ideologiczne i polityczne konsekwencje klęski faszystow- skich Niemiec. Jako państwo znacznie słabsze gospodarczo od USA, do tego okrutnie zniszczone przez wojnę i związany z nią wysiłek, nie dysponował środkami, które można by przeznaczyć na rozwój okupowanej części Niemiec. Co więcej, reparacje w formie urządzeń produkcyjnych były dla niego warunkiem powojennej odbudowy. Wszystkie te okoliczności dały się od począt- ku zauważyć w poszczególnych strefach okupacyjnych, a także w stosunkach między strefami. Związek Radziecki przeprowadził szybko całkowitą demilitaryzację swojej strefy okupacyj- nej połączoną z demontażem i wywozem technologii, a jednocześnie poprzez Sojuszniczą Radę Kontroli nalegał - początkowo dość skutecznie - na podejmowanie decyzji idących w tym kie- runku we wszystkich strefach. Zniszczono lodzie podwodne i podzielono flotę niemiecką. Nato- miast w strefach zachodnich zajęto się tworzeniem "oddziałów pomocniczych", które stanowiły zwykły kamuflaż utrzymywania oddziałów niemieckich (w strefie brytyjskiej jeszcze w listopadzie 1945 r. istniało całe ugrupowanie armii Mullera w liczbie 200 tyś. osób oraz około milionowa grupa jeńców zorganizowanych w regularne jednostki). Fakty te były szczególnie drażniące dla poszczególnych państw Europy Wschodniej, zwłaszcza że w oddziałach tych kryły się niedobit- ki formacji profaszystowskich, które wywodziły się z tych krajów i do końca walczyły po stronie Hitlera (jak ukraińscy banderowcy, chorwaccy ustaszowcy, węgierscy szalasiści, litewscy szau- lisi i inni). Wymuszone przez stronę radziecką kolejne dekrety Sojuszniczej Rady Kontroli, wy- dawane aż do lata 1946 r., prowadziły do rozwiązywania tego rodzaju oddziałów, w pewnej mierze także do represji wobec nich. Jeśli chodzi o denazyfikację Niemiec, to w strefie radzieckiej zostały szybko rozwiązane instytucje i organizacje faszystowskie. Naziści zostali pozbawieni wpływowych stanowisk w apa- racie administracyjnym, oświatowym i gospodarczym. Zarazem względy narastającej rywaliza- cji z Zachodem wpływały na konkretne decyzje zmierzające do wciągania do współpracy nazi- stów, którzy byli niezbędnymi dla radzieckich okupantów fachowcami (np. w dziedzinie rakiet i lotnictwa). Względnie konsekwentnie była przeprowadzana denazyfikacja w strefie francus- kiej, natomiast powierzchownie i selektywnie w strefach brytyjskiej i amerykańskiej, w których schroniła się największa liczba faszystów. Amerykanie, którzy zagarnęli kartotekę partii narodo- wosocjalistycznej (NSDAP), po kilku miesiącach zastąpili faktyczną denazyfikację tzw. rejestra- cją ludności, w czasie której faszyści mieli wiele okazji do fałszowania danych i wzajemnego rehabilitowania się. Amerykański generał Lucius Ciay łagodził niekiedy wyroki wydane na zbro- dniarzy. W rezultacie takiego postępowania niewielki odsetek zagorzałych nazistów został uzna- ny za winnych. W 1946 r. aparat sprawiedliwości był w strefie amerykańskiej w 43% faszystow- ski, w strefie brytyjskiej w 35%. Jeszcze gorsza była sytuacja w policji. Konsekwentnie postąpiono jednak z głównymi zbrodniarzami wojennymi. Związek Radziecki jako pierwszy przeprowadzał procesy zbrodniarzy hitlerowskich już od grudnia 1943 r. Strona radziecka doprowadziła do umieszczenia w układach rozejmowych z Finlandią, Rumunią i Buł- garią klauzul, w których rządy tych państw zobowiązano do współpracy z dowództwem radziec- kim w celu ujęcia i osądzenia przestępców wojennych. Kiedy więc od jesieni 1944 r. wielkie mocarstwa zaczęły dyskutować sposób ukarania głównych przestępców, ZSRR, znajdując zro- zumienie wśród wielu polityków i znacznej części opinii publicznej państw zachodnich, prze- ciwstawił się tendencji ukarania większości z nich w trybie administracyjnym i domagał się pro- cesu międzynarodowego głównych zbrodniarzy wojennych. Z ideą tą rząd brytyjski zgodził się jako ostatni dopiero w czasie konferencji w San Francisco. Obecni tam ministrowie spraw zagra- nicznych ZSRR, USA, Wielkiej Brytanii i Francji uzgodnili sprawę utworzenia Międzynarodo- wego Trybunału Wojskowego do osądzenia głównych zbrodniarzy wojennych oraz zasadę zali- czenia do tej kategorii szerszego kręgu przestępców nazistowskich, nie tylko głównych przy- wódców III Rzeszy. Postanowiono też, że zasady pracy trybunału zostaną opracowane po utwo- rzeniu ONZ. W tym celu w dniach od 26 czerwca do 8 sierpnia 1945 r. odbyła się w Londynie specjalna konferencja przedstawicieli czterech mocarstw. Okazało się, że byli nimi z reguły ci sami ludzie, którym w kilka miesięcy później przypadło oskarżanie i sądzenie zbrodniarzy hitle- rowskich w Norymberdze. Przygotowali oni porozumienie w sprawie zasad Międzynarodowego Trybunału Wojskowego oraz jego statut, który stanowił integralną część porozumienia. Pierw- szy z tych dokumentów został opracowany głównie na podstawie projektu amerykańskiego, dru- gi zaś - na podstawie projektu radzieckiego. Na konferencji londyńskiej zarysowały się dwie tendencje. Związek Radziecki chciał uczy- nić z procesu odstraszającą demonstrację międzynarodową przeciwko deformacji systemu sto- sunków międzynarodowych, podczas gdy Anglosasi starali się akcentować potrzebę odpowie- dzialności za naruszanie praw ludzkich. Wyrazem tych tendencji były spory wokół spraw przestępczego charakteru organizacji hitlerowskich, odpowiedzialności członków tych organi- zacji, sztabu generalnego i naczelnego dowództwa, organizacji MTW, określenia prawa proce- dury procesowej oraz samego przestępstwa międzynarodowego. W rezultacie tych sporów, na które duży wpływ wywarł układ poczdamski, akceptowany niebawem przez Francję, doszło do uroczystego podpisania w dniu 8 sierpnia 1945 r. porozumienia czterech mocarstw w sprawie utworzenia MTW i trybu jego prac. Jednakże zarysowane na konferencji londyńskiej odmienne tendencje w sprawie traktowa- nia hitlerowskich zbrodniarzy wojennych przeniosły się także na przygotowania do procesu. W ich toku Anglosasi nie zgodzili się na jednolite potraktowanie sztabu generalnego i naczelne- go dowództwa armii hitlerowskich jako organizacji przestępczych. Hjalmar Schacht, który two- rzył gospodarcze podstawy agresywnej polityki hitlerowskiej, znalazł potężnych obrońców, którzy nie dopuścili do jego sądzenia. Z drugiej strony przedstawicielom ZSRR udało się przeforsować linię pomijania i ograniczania w przyszłym procesie materiałów dowodowych dotyczących za- wartego w sierpniu 1939 r. paktu niemiecko-radzieckiego i jego konsekwencji w okresie wrze- sień 1939-czerwiec 1941. Mimo oporów i rozbieżności wielki proces głównych zbrodniarzy wojennych został zor- ganizowany w Norymberdze (a jedynie posiedzenia organizacyjne odbyły się w Berlinie). W ciągu 218 dni jego trwania odbyło się 406 roboczych posiedzeń (od 20 XI 1945 do l X 1946 r.). Wyrokiem objęto 19 głównych zbrodniarzy, spośród których 12 skazano na karę śmierci. W sumie proces norymberski był wyrazem i wynikiem jedności działania wielkich mocarstw. Dzięki temu stanowił prawne, psychologiczne i moralne uwieńczenie wysiłków wojskowych i politycznych koalicji antyhitlerowskiej. Pojawiające się w państwach anglosaskich już w toku procesu i po wyroku norymberskim tendencje kwestionowania jego legalności, a oparte na starych zasadach wewnętrznego prawa karnego (nullum crimen sine legę, ex post facto, res inter alios acta), nie odpowiadały istocie stosunków międzynarodowych i konkretnej prawdzie historycznej o nich. Bezpośrednie i dalsze konsekwencje procesu oraz wyroku norymberskiego dotyczą bowiem nie tylko normatywnego aspektu stosunków międzynarodowych, lecz przede wszystkim ich mające- go nadrzędne znaczenie aspektu politycznego, jak również aspektów psychologicznych i moral- nych. W tym sensie Norymberga była i pozostaje memento dla rządów i narodów, a zarazem wielką lekcją dla polityków, których ostrzega przed wkraczaniem na drogę przestępczego syste- mu o imperialnych ambicjach i ludobójczych środkach działania. Proces norymberski nie przekreślił jednak międzyalianckich rozbieżności w kwestii trakto- wania przestępców wojennych, których większość schroniła się w strefach zachodnich. Łącznie pociągnięto tam do odpowiedzialności tylko 12 457 osób, przy czym ukarano zaledwie 6100 osób (w tym 9 skazano na śmierć). Tymczasem w samej strefie radzieckiej pociągnięto do odpo- wiedzialności 16 572 osoby, a skazano 12 807 osób (w tym 118 na śmierć). Dysproporcje te wiązały się ściśle ze zróżnicowanym określaniem i traktowaniem przestępców wojennych. Odmienne było również pojmowanie i realizowanie procesów demokratyzacji życia spo- leczno-politycznego. Radziecka Administracja Wojskowa w Niemczech szybko umożliwiła dzia- łalność partiom antyfaszystowskim i proradzieckim, jednocześnie stawiając na związanych z nią komunistów. W tym duchu nalegała na zjednoczenie partii robotniczych i powstanie Niemiec- kiej Socjalistycznej Partii Jedności (kwiecień 1946 r.), która przystąpiła do organizacji Frontu Narodowego Niemiec Demokratycznych oraz przygotowania wyborów do parlamentów krajo- wych (jesień 1946 r.). Została zrealizowana reforma rolna i dekartelizacja przemysłu. Jednocze- śnie przedstawiciele radzieccy w Sojuszniczej Radzie Kontroli zabiegali o rozszerzenie prefero- wanych organizacji na wszystkie strefy okupacyjne. Szczególnym aspektem tej linii politycznej były intensywne działania w celu przeciągnięcia na swą stronę socjaldemokratów niemieckich. W zachodnich strefach okupacyjnych zamiar ten nie powiódł się. SPD odrzuciła radzieckie in- spiracje. Jak postępowały zachodnie mocarstwa okupacyjne? Jeśli chodzi o Francję, która przede wszystkim troszczyła się o zapewnienie sobie trwałego bezpieczeństwa i pokoju ze strony wscho- dniego sąsiada, to Paryż sprzyjał konfederacyjnym koncepcjom organizowania życia w Niem- czech, zwalczał zarówno tezę o gospodarczej jedności Niemiec, jak i dążenia centralistyczne. W 1947 r. Paryż zaczął jednak naginać się do polityki lansowanej przez Waszyngton. W tym czasie w strefach anglosaskich nadal funkcjonowały liczne ogniwa byłej administracji hitlerow- skiej. Nie zrealizowano postanowień Sojuszniczej Rady Kontroli w sprawie reformy rolnej i dekartelizacji gospodarki. Anglicy i Amerykanie odmówili ostatecznie w 1947 r. realizacji po- stanowienia w sprawie konfiskaty majątku m.in. tak skompromitowanego olbrzyma jakim był I.G.Farbenindustrie, która dostarczała np. gaz trujący do hitlerowskich obozów koncentracyj- nych i obozów zagłady. W pierwszej połowie tegoż roku trzy mocarstwa zachodnie zastąpiły formułę dekartelizacji przez enigmatyczne zarządzenia zakazujące "zbytniej koncentracji nie- mieckiej mocy ekonomicznej". Sprowadzało się to do nadzorowania i reorganizacji wielkich koncernów, do których coraz szerzej wlewał się wielki kapitał amerykański, po części także brytyjski i francuski. W takich warunkach nie mogło dojść do wykonania czterostronnych decyzji w sprawie reparacji niemieckich. USA i Wielka Brytania przejęły wszystkie rezerwy złota niemieckiego i aktywa zagraniczne, większą część floty handlowej oraz znaczną liczbę patentów, wynalazków i urządzeń. Łącznie z dobrami przejętymi przez Francję dobra te miały wartość sięgającą ówcze- snych 20 mld dolarów, tzn. sumy przewidzianej na wszystkie reparacje. Zarazem władze okupa- cyjne stref amerykańskiej i brytyjskiej już w maju 1946 r. zarządziły wstrzymanie dostaw z ty- tułu reparacji do ZSRR. Niebawem stanowisko to poparła również Francja. W rezultacie do 1947 r. Związek Radziecki otrzymał z tytułu reparacji ze stref zachodnich dostawy o wartości zaledwie 12,5 min dolarów. Rozbieżności w polityce mocarstw okupacyjnych w Niemczech przenosiły się także na forum organów międzyalianckich. Związek Radziecki wielokrotnie wnosił kwestię oceny rea- lizacji poszczególnych wspólnych postanowień pod obrady Sojuszniczej Komisji Kontroli i Rady Ministrów Spraw Zagranicznych. W 1947 r. doszło do sytuacji, w której przedstawiciele mo- carstw zachodnich przyznawali się do niewykonania wielu uzgodnień (np. w sprawie likwidacji przedsiębiorstw wojskowych lub zniszczenia wojskowych urządzeń i materiałów), ale nadal nie podejmowali kroków w tym celu. W sposób spektakularny dwa nurty realizacji układu poczdam- skiego zderzyły się ze sobą na drugiej sesji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych w Paryżu (15 IV-16 V i 15 VI-12 VII 1946 r.). Odbywała się ona już po fultońskim przemówieniu Chur- chilla (5 III 1946 r.), który w obecności prezydenta Trumana uzasadniał-niezbędność krucjaty antyradzieckiej. Równolegle toczyły się rozmowy polityków i dowódców wojskowych na temat planów podziału Niemiec oraz utworzenia Bizonii na obszarze stref anglosaskich. Jednym z ar- gumentów na rzecz tego planu był zaawansowany już proces kształtowania w radzieckiej strefie okupacyjnej rozwiązań i modeli odpowiadających zasadom tzw. demokracji ludowej. Na paryskiej konferencji porozumienie okazało się niemożliwe. Anglosasi wzmogli przygo- towywania połączenia swoich stref. 5 września generałowie Lucius Cłay i Brian Robertson pod- pisali (bez odwoływania się do Sojuszniczej Rady Kontroli i z przewagą myślenia rynkowego) porozumienie w sprawie zasad ekonomicznego połączenia obu stref (tworząc m.in. wspólne za- rządy do spraw żywności, rolnictwa, handlu, przemysłu i transportu). Następnego dnia porozu- mienie to uzasadnił publicznie Bymes w przemówieniu stuttgarckim, w którym zapowiedział niedwuznacznie zerwanie z czteromocarstwowym nadzorowanie obszaru Niemiec i połączenie trzech stref zachodnich. 2 grudnia USA i Wielka Brytania postanowiły z dniem l stycznia 1947 r. Utworzyć Bizonie, a tym samym wyłączyć ją spod kompetencji Rady Kontroli. Na trzeciej sesji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych w Nowym Jorku (4-12 XII 1946 r.) podjęto decyzję, aby cały kompleks spraw niemieckich rozpatrzyć na czwartej sesji, którą posta- nowiono zwołać w Moskwie między 10 marca a 24 kwietnia 1947 r. Do tego czasu przeciwstaw- ne nurty w kwestii niemieckiej zarysowały się jeszcze ostrzej. W strefie wpływów radzieckich nastąpiły wydarzenia (wybory w Polsce i na Węgrzech, "rewolucja lutowa" w Czechosłowacji, eliminacja przedstawicieli centrystycznych ugrupowań demokratycznych z rządów Bułgarii i Rumunii) świadczące o radykalnym przyspieszeniu procesów inspirowanych przez Moskwę. 12 marca prezydent Truman proklamował, nazwaną później jego imieniem, doktrynę, która zapowiadała zdecydowaną walkę Stanów Zjednoczonych przeciwko dążeniom ZSRR do "re- wolucji światowej". Prezydent przyrzekał pomoc USA dla krajów zagrożonych przez rewolucję. przemówienie dało wyraz aspiracjom Stanów Zjednoczonych do przywództwa w świecie, co rów- nało się dążeniu do ograniczenia międzynarodowego oddziaływania ZSRR. W przemówieniu nie zabrakło także jednoznacznego, choć dyskretnego odniesienia do monopolu atomowego USA. Chociaż kapitał brytyjski był zainteresowany utrzymaniem kontroli w Zagłębiu Ruhry, a kapitał francuski umacnianiem swych wpływów w Zagłębiu Saary, Londyn i Paryż nie prote- stowały przeciwko amerykańskim zamiarom stworzenia separatystycznego państwa zachodnio- niemieckiego, zaniechania demilitaryzacji i dekartelizacji oraz wprowadzenia oddzielnej waluty. Ujawnienie tych zamiarów w formie opublikowania tzw. raportu Hoovera w dniach trwania sesji moskiewskiej (18 marca) oznaczało, że administracja amerykańska de facto wyrzeka się porozu- mienia z ZSRR w kluczowych sprawach dotyczących przyszłości Niemiec. Moskiewska sesja Rady Ministrów Spraw Zagranicznych była najdłuższą naradą czterech mocarstw w sprawach niemieckich (43 posiedzenia i wiele spotkań). W czasie dyskusji nad sprawozdaniem Sojuszni- czej Rady Kontroli, nad formami i zasięgiem tymczasowej politycznej organizacji Niemiec, nad przygotowaniem traktatu pokojowego z Niemcami oraz środkami sprawowania kontroli nad nimi ujawniła się przeciwstawność stanowisk ZSRR i mocarstw zachodnich. Znalazło to wyraz już w rozbieżnej ocenie stanu zaawansowania demilitaryzacji, dena- zyfikacji i demokratyzacji Niemiec. Państwa zachodnie pod naporem faktów, które bulwerso- wały znaczną część ich własnej opinii publicznej, musiały przyjąć krytykę oraz zobowiązać się do likwidacji w 1947 r. przedsiębiorstw wojskowych i zakończenia reformy rolnej. Zdecydowa- nie przeciwstawiły się natomiast odbudowie "jednolitego, pokojowego i demokratycznego pań- stwa niemieckiego" na podstawie powszechnych wyborów lub plebiscytu. Odrzuciły też propo- zycję szybkiego zawarcia traktatu pokojowego z Niemcami. Ze swej strony Związek Radziecki odrzucił amerykańską propozycję utworzenia w Niemczech rządu tymczasowego w postaci Rady Narodowej, którą mieliby tworzyć szefowie rządów krajowych. W ten bowiem sposób mocar- stwa zachodnie zdobyłyby w tym organie przychylną sobie większość. Nie zgodził się także ZSRR z ideą przedłużania okupacji za pomocą tzw. międzynarodowego statusu. Przeciwstawił się również inicjatywie brytyjskiej, aby anulować układ poczdamski, przyjmując "dodatkowe zasady, jakimi należy się kierować w stosunkach z Niemcami". Tak oto na konferencji moskiewskiej, jak stwierdził w owych dniach słynny publicysta ame- rykański Walter Lippman, "ZSRR i Zachód mówiły już nie do siebie, lecz do Niemców i do opinii światowej, aby zdobyć poparcie dla przeciwstawnych planów". Konferencja w rzeczy same] stała się wyrazem niemożliwości porozumienia się państw zachodnich i ZSRR w kwestii niemieckiej i usprawiedliwiania podjętych już z obu stron działań separatystycznych. Niebawem przystąpiono do reorganizacji Bizonii, aby na jej podstawie utworzyć państwo zachodnioniemieckie. W czerwcu 1947 r. utworzono dwustrefową Radę Gospodarczą, złożoną z przedstawicieli parlamentów krajowych i mającą funkcje parlamentarne. Powołano także Komi- tet Wykonawczy, który spełniał funkcje rządowe. Mocarstwa zachodnie odmówiły też dyskusji na temat zobowiązań poczdamskich na forum Sojuszniczej Rady Kontroli. Na konferencji paryskiej w sprawie Planu Marshalla (12-15 VII 1947 r.) opowiedziały się za udziałem w nim Niemiec Zachodnich. Akty te oznaczały faktyczne zerwanie z układem poczdamskim. Zgoda na przedyskutowanie problemu na następnej sesji Rady Mini- strów stanowiła jedynie przejrzysty parawan dla separatystycznych poczynań. 3. Dwa nurty polityki wobec byłych sojuszników Niemiec hitlerowskich w Europie Układ poczdamski uznał za ważne i pilne zawarcie traktatów pokojowych z Włochami, Rumunią, Bułgarią, Węgrami i Finlandią. Realizację zlecił Radzie Ministrów Spraw Zagra- nicznych pięciu wielkich mocarstw. Ponadto przewidywał udział w debatach tych państw, które podpisały układy rozejmowe z poszczególnymi sojusznikami Niemiec hitlerowskich. Zawarcie traktatów z wymienionymi pięcioma państwami miało być wyrazem normalizacji ich położenia międzynarodowego, w tym i wystarczającą przesłanką przyjęcia ich następnie w poczet człon- ków ONZ. Rządy Wielkiej Trójki zobowiązały się rozważyć nawiązanie stosunków dyploma- tycznych z Finlandią, Rumunią, Bułgarią i Węgrami w miarę możliwości jeszcze przed zawar- ciem traktatów pokojowych z nimi. Jak się okazało, nie wszystkie powyższe postanowienia i zo- bowiązania były jednakowo interpretowane i realizowane przez wielkie mocarstwa. Zgodnie z układem poczdamskim, Stany Zjednoczone zostały wyłączone z dyskusji nad traktatem pokojowym z Finlandią, zaś Francja nie wzięła udziału w przygotowaniu podobnych traktatów z Finlandią, Rumunią, Bułgarią i Węgrami. Chiny miały uczestniczyć jedynie w przy- gotowaniu pokojowego uregulowania stosunków z Japonią. Członkowie Rady Ministrów Spraw Zagranicznych, którzy nie uczestniczyli formalnie w przygotowywaniu danego traktatu, mogli być zaproszeni do wzięcia udziału w debatach nad sprawami bezpośrednio ich interesującymi. Postanowiono wysłuchać przedstawicieli państw zwyciężonych. Proces przygotowania traktatów pokojowych z byłymi satelitami Niemiec hitlerowskich trwał prawie półtora roku i przebiegał na kilku konferencjach międzynarodowych. Także w ich toku, równolegle do narastania różnic w kwestii niemieckiej, coraz bardziej zaznaczały się dwa nurty polityki mocarstw w stosunku do byłych sojuszników Rzeszy. Na pierwszej sesji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych w Londynie (11 IX-2 X 1945 r.) Ernest Bevin i James Bymes wyrazili chęć takiego zrewidowania postanowień poczdamskich w sprawie trybu opracowywania traktatów, aby Francja i Chiny mogły uczestniczyć w przygoto- waniu wszystkich traktatów. Szło o zapewnienie sobie większości. Mogło także wchodzić w grę stworzenie precedensu do rewidowania innych uzgodnień Wielkiej Trójki. Z obu tych względów delegacja radziecka nie przyjęła owych sugestii. Następne rozbieżności wyłoniły się w toku omawiania sprawy traktatów z państwami bał- kańskimi. Delegacja amerykańska, świadoma narastającej ingerencji ZSRR w przebiegające tam procesy i z tych względów od początku poparta przez Brytyjczyków, postawiła jako wstępny warunek dyskutowania nad traktatami z Rumunią i Bułgarią powstanie tam rządów odpowiada- jących "standardom demokracji" i uznanych przez Waszyngton. Podobny warunek wysunięto pod adresem Węgier. Obie delegacje domagały się też przywrócenia przedwojennego statusu Dunaju, obawiając się strategicznych skutków obecności Armii Radzieckiej w biegu tej rzeki począwszy od Wiednia. Kiedy okazało się, że postawione ultymatywnie warunki uniemożliwiły dalszą dyskusję, Byrnes zaproponował obejście decyzji poczdamskich poprzez zwołanie w spra- wie zawarcia traktatów pokojowych z byłymi sojusznikami Niemiec specjalnej konferencji mię- dzynarodowej, na której USA miałyby po swojej stronie większość głosów. Propozycja ta pogłę- biła impas i przyczyniła się do przerwania konferencji. Wpłynęła na to atmosfera napięcia wywołanego przez użycie amerykańskiej bomby atomowej wobec Japonii. Stalin oceniał, że po zakończeniu wojny na Dalekim Wschodzie USA skierują ostrze swej polityki przeciwko Związ- kowi Radzieckiemu i szukał pretekstu, aby wykazać, że ZSRR nie ulegnie tej groźbie. Ponadto Anglosasi chcieli - jak to określił później jeden z dyplomatów amerykańskich - "postawić nogę w drzwiach prowadzących do Europy Wschodniej". Impas został wkrótce rozładowany kanałami dyplomatycznymi, tzn. w roboczych kontak- tach między ministerstwami spraw zagranicznych. Potwierdzono gotowość ustalonego w ukła- dzie poczdamskim trybu przygotowania traktatów pokojowych przez Radę Ministrów Spraw Zagranicznych, przewidując jednocześnie zwołanie konferencji pokojowej dla ich przedyskuto- wania. Sprawom tym była w dużym stopniu poświęcona narada konsultacyjna ministrów Wiel- kiej Trójki zwołana do Moskwy zgodnie z porozumieniem jałtańskim (16-26 XII 1945 r.). USA dążyły na niej wszakże do ustalenia bardzo szerokiego składu konferencji (z udziałem wszystkich europejskich, a także części pozaeuropejskich członków ONZ), gdy ZSRR propono- wał udział jedynie rzeczywistych uczestników wojny przeciwko państwom satelickim. Osiągnięty kompromis zakładał udział w konferencji 21 państw. Aby zapobiec manipulowaniu głosami, postanowiono zarazem, że na podstawie jej zaleceń ostateczny tekst traktatów pokojowych opra- cuje Rada Ministrów Spraw Zagranicznych w trybie przewidzianym przez układ poczdamski. Powołano też trójstronną komisję, która miała doradzić Rumunii wprowadzenie do swego rządu dwóch przedstawicieli centrowych partii opozycyjnych, aby rząd ten mógł być uznany przez Waszyngton i Londyn. Wobec Bułgarii rolę doradcy w podobnej kwestii miał spełnić sam Zwią- zek Radziecki. Oba państwa przyjęły powyższe zalecenia, dzięki czemu usunięta została jedna z przyczyn odwlekania dyskusji nad traktatami pokojowymi. Pozostały jednak fakty świadczące o bezpośrednich ingerencjach Moskwy w życie politycz- ne państw, które miały być objęte traktatami. Wychodząc z założenia, że okres przed ich podpi- saniem sprzyja przeciwstawieniu się radzieckiej dominacji, Waszyngton i Londyn nie śpieszyły się z przygotowaniem projektów układów pokojowych. Aby zwiększyć pole swych manewrów, dopuszczały też możliwość przyjścia na konferencję z tekstami nie uzgodnionymi. W tych wa- runkach Moskwa wystąpiła z inicjatywą zwołania drugiej sesji Rady Ministrów w Paryżu oraz zgodziła się na udział Francji w pracach nad traktatami pokojowymi z państwami bałkańskimi. Na sesji paryskiej najwięcej sporów wywoływały problemy gospodarcze związane z doktry- nalnymi stanowiskami stron. Mocarstwa anglosaskie domagały się włączenia do traktatów poko- jowych specjalnych klauzul, w których państwa zwyciężone uznałyby zasadę "wolności handlu" oraz zapewniłyby obcym kapitałom "równe możliwości" z własnymi organizacjami gospodar- nymi. Postulowały także przejęcie znajdujących się na ich terenie aktywów państw satelickich (zwłaszcza Włoch), jak również rekompensatę za straty poniesione przez obywateli mocarstw ^ycięskich na terenach tychże państw. Ostatnie żądanie dotyczyło głównie Rumunii, gdzie około 200 min dolarów było zainwestowanych w przemyśle naftowym (zniszczonym w znacznym stop- Mu przez lotnictwo anglosaskie przed wkroczeniem Armii Czerwonej). Porozumienie w powyż- szych sprawach nie okazało się możliwe. Sporna była też sprawa żeglugi na Dunaju. Wielka Brytania i Francja postulowały powrót do stanu przedwojennego, kiedy mimo odległości sprawowały kontrolę nad Dunajem, a do Komisji Dunajskiej dopuściły jedynie Rumunię. Związek Radziecki i Stany Zjednoczone były wtedy pozbawione możliwości oddziaływania na żeglugę na Dunaju. Teraz USA wysunęły hasło "rów- nych możliwości" oraz "swobodnej żeglugi" na międzynarodowych drogach wodnych. Związek Radziecki przeciwstawił temu zasadę prymatu interesów państw naddunajskich, w tym także Czechosłowacji i Jugosławii. Wobec takiej rozbieżności stanowisk podjęcie uzgodnionej decyzji nie okazało się możliwe. Podobna rozbieżność stanowisk, zarysowana już na sesji londyńskiej, dotyczyła problemu granicy włosko-jugosłowiańskiej. Dyplomacja radziecka, kierując się przekonaniem, iż Jugosła- wia pozostanie w sferze wpływów Moskwy, proponowała wytyczenie granicy na zasadzie etno- graficznej oraz włączenie Triestu do Jugosławii jako wolnego portu pod zarządem międzynaro- dowym i zarazem jednostki federacyjnej państwa jugosłowiańskiego. Państwa zachodnie dążyły do włączenia Triestu i większości Krainy Julijskiej do Włoch. Specjalnie powołana komisja eks- pertów nie zdołała zaproponować uzgodnionej linii granicznej, a eksperci zachodni zaczęli wzy- wać do tymczasowego przekazania Triestu Włochom oraz do podziału Krainy Julijskiej. Spór wokół Triestu był fragmentem całego zespołu zagadnień strategii w rejonie Morza Śródziemnego. Jeszcze wyraźniej ujawniły się one w dyskusji nad sprawami kolonii i odszkodo- wań włoskich. Anglicy chcieli objąć bezpośrednią lub pośrednią kontrolą kolonie włoskie (Try- politanię, Cyrenajkę, Erytreję i Somali). Delegacja radziecka proponowała ustanowienie 10-let- niej kontroli zbiorowej czterech mocarstw oraz Włoch. Amerykanie byli jednak przeciwni włączeniu Włoch do takiej kontroli, podczas gdy Francuzi chcieli ją powierzyć samym Wło- chom. Zdołano porozumieć się co do odłożenia tej kwestii na okres roku po zawarciu traktatu pokojowego z Włochami; gdyby w tym czasie nie zdołano podjąć decyzji, miała być ona przeka- zana Zgromadzeniu Ogólnemu Narodów Zjednoczonych. Jeśli chodzi o reparacje włoskie, to Związek Radziecki, poparty przez Francję, domagał się odszkodowań w wysokości 100 min dolarów spłacanych z bieżącej produkcji włoskiego prze- mysłu (w tym czasie wysokość reparacji rumuńskich, fińskich i węgierskich została już rozstrzy- gnięta w układach rozejmowych). USA i Wielka Brytania żądały najpierw spłacenia udzielonych przez nie Włochom kredytów; dopiero resztę proponowanej sumy chciały przeznaczyć na repa- racje. Problem nie został rozstrzygnięty. Druga część sesji paryskiej Rady Ministrów Spraw Zagranicznych (15 VI-12 VII 1946 r.) odbywała się po zagarnięciu przez wojska amerykańskie statków flotylli dunajskiej zagrabionych uprzednio przez hitlerowców w kilku państwach, a także po przerwaniu-demontażu niemieckich przedsiębiorstw wojskowych (25 maja), stała się widownią jeszcze ostrzejszych starć. Na początku Anglosasi zadeklarowali gotowość zrezygnowania z odszkodowań, o ile uczyni to Związek Ra- dziecki. Gdy jednak zaczęto formułować artykuły ekonomiczne traktatów pokojowych, domagali się rekompensaty dla właścicieli majątków utraconych we Włoszech, a także konfiskaty aktywów zagranicznych państw zwyciężonych. Delegacja radziecka proponowała rozciągnąć zasadę częś- ciowej rekompensaty na wszystkie państwa satelickie przy pominięciu sprawy aktywów zagranicz- nych, aby nie utrudniać odbudowy gospodarczej małych państw. Wobec niemożliwości uzgodnie- nia, artykuły ekonomiczne traktatów pokojowych zostały przygotowane w dwóch wersjach. Podobnie sformułowano zasady żeglugi na Dunaju: wersja anglosaska przewidywała swobodę żeglugi na całej rzece, gdy wersja radziecka odsyłała sprawę do uzgodnienia państw naddunajskich. W debacie na temat granicy włosko-jugosłowiańskiej oraz statusu Triestu delegacja radziec- ka przyjęła za podstawę plan francuski, broniła jednak interesów Jugosławii przed dążeniem do rozszerzania Wolnego Terytorium Triestu na całe wybrzeże Istrii. Dyplomatom radzieckim uda- ło się przeprowadzić zasadę międzynarodowego statusu tego obszaru. Spory wywołała także sprawa procedury obrad i głosowania na konferencji pokojowej. Mo- carstwa zachodnie wypowiadały się za podejmowaniem decyzji zwykłą większością głosów, ostatecznie zgodziły się na zasadę większości dwóch trzecich, co rozproszyło obawy ZSRR przed "majoryzacją arytmetyczną". Paryska konferencja pokojowa w sprawie traktatów pokojowych z pięcioma sojuszni- kami Niemiec hitlerowskich zebrała się w dniach 29 YII-15 X 1946 r. Wzięło w niej udział 21 państw (pięć wielkich mocarstw, Austria, Belgia, Brazylia, BSRR, Czechosłowacja, Etiopia, Gre- cja, Holandia, Indie, Jugosławia, Kanada, Norwegia, Nowa Zelandia, Polska, USRR, Związek Południowej Afryki). Konferencja uzewnętrzniła dwie różne tendencje regulowania stosunków powojennych w Europie. W pierwszej, tzw. proceduralnej fazie konferencji (29 VII-15 VIII), USA i Wielka Brytania dążyły do rewizji decyzji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych i przeforsowania korzystnych dla siebie uchwal w sprawach artykułów nie uzgodnionych. Udało im się przeforsować zasadę przyjmowania zaleceń zarówno większością dwóch trzecich, jak i zwykłą większością głosów, a także odrzucić zasady głosowania według kolejności alfabetycznej (na rzecz wysunięcia naj- pierw wielkich mocarstw). W toku drugiej, tzw. komisyjnej fazy konferencji pokojowej (15 VIII-6 X 1946 r.), główny spór toczył się wokół zagadnień polityczno-ustrojowych. Anglosasi zgodzili się wprowadzić do traktatów z Rumunią, Finlandią, Bułgarią i Węgrami artykuł zakazujący odrodzenia faszyzmu i działalności organizacji faszystowskich, co umieszczono już w układach rezejmowych z tymi państwami. Sprzeciwili się jednak wprowadzeniu analogicznego artykułu do traktatu pokojowe- go z Włochami, zaproponowanego przez delegacje Polski i Ukrainy, a popartego przez ZSRR (wniosek upadł większością jednego głosu). USA i Wielka Brytania bardzo krytycznie odniosły się do orientacji politycznej rządów Bułgarii, Rumunii i Węgier. Polsce zaczęto grozić za kulisa- mi zatrzymaniem zwrotu zapasów złota i pozbawieniem kredytu (40 min dolarów). Wśród problemów terytorialnych jednym z najważniejszych okazała się kwestia granicy włosko-jugosłowiańskiej i Triestu. Spowodowały to dążenia mocarstw zachodnich do podważe- nia kompromisowych uzgodnień Rady Ministrów Spraw Zagranicznych przez Anglosasów oraz zakusy Włochów wobec Triestu i Krainy Julijskiej. Dwumiesięczne polemiki zakończyły się zaleceniem przyjęcia amerykańskiego projektu statusu Triesu. Ponadto ujawniła się tendencja do zmiany granicy bułgarsko-greckiej na niekorzyść Bułgarii. Zaleceń nie uchwalono. Grecki pre- mier Constantinos Tsaldaris zgłosił także pretensje do północnego Epiru (stanowiącego prawie jedną trzecią terytorium Albanii), ale zostały one odrzucone. Na konferencji silnie zaznaczyły się dwa nurty w sprawie ekonomicznych aspektów trakta- tów pokojowych. Mocarstwa zachodnie broniły zasady pełnego odszkodowania. Związek Ra- dziecki tylko częściowego (25-50%). Ostatecznie zalecono rekompensatę 75-procentową. Aby mieć wpływ na gospodarkę krajów bałkańskich, Anglosasi żądali ponadto spłaty reparacji w do- larach i funtach szterlingach, lecz ich wnioski nie zostały przyjęte. USA i Wielka Brytania postu- lowały też obniżenie odszkodowań węgierskich i fińskich, zażądały olbrzymich reparacji włos- kich i poparły duże żądania greckie pod adresem Bułgarii. Ostatecznie zalecenia w sprawie tych postulatów były znacznie mniejsze niż pierwotne postulaty lub -jak w sprawie włoskiej - zado- wolono się zaleceniem powołania komisji reparacyjnej. Zastosowana po raz pierwszy po wojnie międzynarodowa "maszyna do głosowania" prze- szła wówczas wstępną próbę, której doświadczenia były następnie wykorzystywane na forum ONZ w szczytowym okresie "zimnej wojny". W końcowym efekcie paryska konferencja pokojowa, ujawniając odmienność dwóch pro- gramów pokojowej regulacji stosunków międzynarodowych w powojennej Europie, udowodni- ła zarazem możliwość pokojowego współistnienia państw o odmiennych systemach społeczno- ekonomicznych. Zalecenia konferencji paryskiej w sprawie traktatów pokojowych podlegały rozpatrzeniu przez Radę Ministrów Spraw Zagranicznych na sesji nowojorskiej (4-12 XII 1946 r.). Po ostrej dyskusji nie zaaprobowano ani proponowanej przez Byrnesa zasady automatycznego przyjęcia zaleceń przegłosowanych większością dwóch trzecich głosów, ani jego próby przedłużenia waż- ności zasady "równych możliwości" innych państw w krajach zwyciężonych z 18 miesięcy do lat trzech. Przywrócono prawo byłych państw satelickich do ich majątku wywiezionego przez hitle- rowców, w związku z czym USA zwróciły statki floty dunajskiej. Swobodę żeglugi na Dunaju ograniczono jedynie do normalnych warunków żeglugi handlowej bez proklamowania zasady "równych możliwości". Oddzielne postanowienie mówiło o zwołaniu konferencji w sprawie że- glugi na Dunaju, w której miały wziąć udział państwa naddunajskie i cztery mocarstwa. Obniżo- no wysokość rekompensaty do dwóch trzecich poniesionych strat. Jugosławii przyznano od Włoch wyższe reparacje (125 min dolarów) niż Grecji (105 min dolarów). Albanię potraktowano jako przyszłego sygnatariusza traktatu z Włochami. Wolne Terytorium Triestu miało być zdemilitary- zowane i neutralne; ustalono terminy wycofania obcych wojsk z tego obszaru. Ostateczne podpisanie traktatów pokoju z Finlandią, Bułgarią, Rumunią, Węgrami i Wio- chami nastąpiło w Paryżu 10 lutego 1947 r. (po ratyfikacji weszły one w życie 15 IX 1947 r.). Ich postanowienia ustalały granice państw według linii przedwojennych: Finlandii według stanu z 12 III 1940 r., Bułgarii według stanu z 111941 r., Rumunii według stanu z 111941 r., Węgier według stanu z 111938 r., Włoch według stanu z 111941 r. (lecz z wyjątkiem terenów przeka- zanych Francji, Jugosławii, Grecji, Wolnemu Terytorium Triestu oraz kolonii afrykańskich). Na państwa zwyciężone nałożono ograniczenia w dziedzinie wielkości armii i techniki wojskowej. Państwa te zobowiązały się zwrócić wywiezione z innych państw majątek i walutę w złocie, a także dokonać rekompensaty za własność uszkodzoną lub zaginioną w wysokości dwóch trze- cich strat. Ważną cechą owych kompromisowych traktatów było to, że przyczyniły się do pokojowej regulacji stosunków w Europie Południowo-Wschodniej i nie naruszały suwerenności państw zwyciężonych. Niebawem okazało się jednak, że nie utrudniały one inspirowanej przez Moskwę "ludowej rewolucji" w Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech. W kolejnych rządach tych państw nie było już reprezentantów centrowych ugrupowań politycznych, antyfaszystów o niekomunistycz- nym rodowodzie. Rozdział n PODZIAŁ EUROPY (1947-1949) l. Polistrategia USA wobec Europy W wyniku drugiej wojny światowej nastąpiły głębokie zmiany układu sil między czoło- wymi państwami kapitalistycznymi. Wielka Brytania i Francja wyszły z wojny osłabione, ich rola międzynarodowa została znacznie pomniejszona. Zwłaszcza klęska i okupacja Francji oraz rządy w Vichy przyczyniły się do obniżenia jej prestiżu międzynarodowego. Niemcy i Włochy przegrały wojnę i zostały pozbawione instrumentów siły wojskowej, a ich konkurencyjność go- spodarcza została sprowadzona prawie do zera. Powojenne trudności gospodarcze dotknęły więk- szość państw europejskich. Te spośród nich, które były metropoliami kolonialnymi, były ponad- to wstrząsane walkami narodowowyzwoleńczymi na uzależnionych obszarach pozaeuropejskich. Na tym tle zarysowała się szczególna pozycja dwóch największych mocarstw. Związek Radziecki wyszedł w toku wojny z międzynarodowej izolacji, zdobył opinię głównego zwycięz- cy i wielki prestiż w świecie. Poniósł jednak olbrzymie ofiary i straty, które nałożyły się na skutki przedwojennych opóźnień w rozwoju technologii i gospodarki. Tymczasem Stany Zjed- noczone poniosły małe ofiary i straty, a wojna w ogóle nie dosięgła ich terytorium, na którym 'nastąpiło techniczno-gospodarcze przyspieszenie. Mocarstwo to podczas wojny okrzepło i wzbo- gaciło się, rozszerzyło swe wpływy w różnych częściach świata i niebawem rozpoczęło globalną "dyplomację atomową". Potwierdzają to syntetyczne wskaźniki gospodarcze. Oto udział USA w przemysłowej pro- dukcji świata kapitalistycznego wzrósł z 41,4% w 1937 r. do 62% w 1947 r., zaś ich udział w eks- porcie zwiększył się w tym samym czasie z 14,2% do 32,5% - blisko '/3 eksportu wszystkich krajów kapitalistycznych łącznie. Jeśli porównać wskaźniki produkcji przemysłowej niektórych państw kapitalistycznych, przyjmując za 100 rok 1937, to w 1946 r. były one następujące: Niem- cy 31, Włochy 64, Francja 75, Wielka Brytania 96, USA 153 (w 1943 r. wskaźnik ten wyniósł aż 219). Dochód narodowy USA wzrósł z 64 mld dolarów w 1938 r. do 160 mld w 1944 r. W ban- kach amerykańskich znalazło się tuż po wojnie około 70% wszystkich zapasów złota świata kapitalistycznego oraz około 75% kapitałów..W rezultacie wielkość i zasięg geograficzny inwe- stycji amerykańskich w świecie wzrosły z 11,4 mld dolarów w 1939 r. do 15,3 mld w 1945 r. Prężny kapitał amerykański z powodzeniem wypierał w wielu dziedzinach trądy cyjne-kapitały- europejskie. Ponadto po zwycięstwie nad Japonią zdobył w niej wpływy, których nie dzielił z żadnymi innymi państwami kapitalistycznymi. Kapitał amerykański głęboko wszedł w japońskie życie gospodarcze. Stany Zjednoczone stały się głównym wierzycielem międzynarodowym. Tonaż ich floty handlowej przewyższył tonaż pozostałych państw kapitalistycznych łącznie. Jednakże w rok po zakończeniu wojny nastąpiły objawy słabnięcia tempa rozwoju gospo- darczego Stanów Zjednoczonych. Rosły zapasy towarów, potencjał produkcyjny nie był w pełni wykorzystany, gospodarka nie była w stanie wchłonąć wielu zdemobilizowanych. Te niekorzy- stne symptomy stały się istotnym impulsem dla formułowania nowych koncepcji i doktryn poli- strategicznych oraz planów ich realizacji. Istotnym aspektem stało się wykorzystywanie wydat- nie zwiększonej podczas wojny obecności amerykańskiej w różnych częściach globu, licznych baz wojskowych, gęstej sieci połączeń komunikacyjnych i porozumień wojskowych. Szczególną rolę miał odegrać monopol atomowy. Efektem owych wysiłków miało być zarówno ustanowie- nie amerykańskiego prymatu gospodarczego, politycznego i wojskowego w świecie, jak i zagro- dzenie drogi ekspansji radzieckiej i rozwojowi "światowego procesu rewolucyjnego", do czego zmierzała Moskwa zgodnie ze swą marksistowsko-leninowską doktryną. Mówiły o tym niedwuznaczne wypowiedzi czołowych polityków amerykańskich. Prezydent Trumanjuż w 1945 r. mówił: "Odniesione zwycięstwo obciążyło naród amerykański stałą odpo- wiedzialnością za kierowanie światem". W orędziu o stanie państwa z 14 stycznia 1946 r. rozwi- nął tę myśl następująco: "Nie możemy uchylać się od odpowiedzialności jaką nakłada na nas pozycja najsilniejszego państwa świata (...) Wszystkie wysiłki, wszystkie dążenia, cały rozum naszego rządu i narodu powinny być skoncentrowane na wykonaniu jednego zadania: na wywar- ciu Diaksymalnego wpływu na rozwój wydarzeń, między narodowych". Arthur YanderbergTprże" wodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu, postulował: "Ameryka powinna zachowy- wać się jak mocarstwo światowe numer jeden -jak jest w rzeczywistości. Powinniśmy sprawować moralne przywództwo świata, albo świat pozostanie w ogóle bez kierownictwa". Zbieżność amerykańskich koncepcji, doktryn i działań politycznych, wojskowych, dyplo- / matycznych i ekonomicznych znalazła szczególny wyraz wiosną 1947 r., tzn. między prokla- (^ mowaniem "doktryny Trumana" (12 marca) a zapowiedzią "planu Marshalla" (5 czerwca). Okres ten stanowi w istocie cezurę między latami współpracy państw w ramach Wielkiej Koali- cji a jej rozpadem prowadzącym do "zimnej wojny", której owe akty dały silny, choć nie jedyny impuls. Obydwa akty były wyrazem polityki Waszyngtonu wobec Europy i stymulowały j&} J>odziałjuż uprzednio zaznaczający się coraz wyraźniej. "Doktryna Trumana" zaczynała od płasz- czyzny ideologiczno-politycznej w odniesieniu do dwóch tylko państw. "Plan Marshalla" roz- ciągał działania na płaszczyznę ekonomiczną i objął kilkanaście państw. / W 1949 r. dołączył do nich akt stworzenia sojuszu atlantyckiego, który sprzęgał strategię polityczną i wojskową. U źródeł "doktryny Trumana" leżała bowiem opracowana w Departa- mencie Stanu "doktryna powstrzymywania", której autorem był George Kennan. Postulowała ona powstrzymywanie "rosyjskich tendencji ekspansywnych", co miałoby wymagać prowadze- nia polityki "z pozycji siły". Tę właśnie politykę Bernard Baruch, zwolennik utrwalania przy pomocy ONZ monopolu atomowego USA, nazwał w kwietniu 1947 r. "zimną wojną". "Doktrynę Trumana", która m.in. dotyczyła "pomocy wojskowej i ekonomicznej państwom zagrożonym przez komunizm", tuż po zatwierdzeniu jej przez Senat (22 IV) i Izbę~Reprezentan- tów (10 V) zastosowano wobec Grecji i Turcji. Szczególne zainteresowanie Waszyngtonu tymi krajami wypłynęło z inspiracji i propozycji Londynu. Na początku 1947 r. rząd brytyjski zapo- wiedział, że z dniem l kwietnia zaprzestanie pomocy wojskowej i finansowej dla Grecji. Do tego czasu przebywało tam 16 tysięcy żołnierzy brytyjskich, a pomoc finansowa dla rządu królew- skiego wyniosła w latach 1945-1946 około 700 min dolarów. Stany Zjednoczone - zgodnie z sugestią Londynu - powinny były przejąć na siebie dalsze udzielanie pomocy, a także skiero- wać ją do Turcji, aby oba kraje pozostały w sferze wpływów zachodnich, a ich pozycja strate- giczna nie została utracona. W Grecji po wyborach z 31 marca 1946 r. komuniści zbuntowali się przeciw monarchii i za- częli ponownie tworzyć oddziały partyzanckie. We wrześniu znów rozgorzała wojna. Związek Radziecki oskarżył Wielką Brytanię o udział w tej wojnie przeciwko partyzantom gen. Marcosa (Yafiadesa). Na przełomie 1946 i 1947 r. doszło do incydentów granicznych między Grecją a Al- banią, Jugosławią i Bułgarią, które z zachęty Moskwy udzielały wsparcia partyzantom komuni- stycznym. Przekazując Grecję pod opiekę USA rząd brytyjski pozbywał się więc balastu poli- tycznego. Zastosowanie "doktryny Trumana" jeszcze wojnę zaostrzyło. Latem 1947 r. siły par- tyzanckie opanowały rejony wiejskie północnej i środkowej Grecji oraz zaczęły szturmować miasta. Gen. Marcos zadekretował zniesienie monarchii (13 VIII 1947 r.), a następnie utworzył rząd Wolnej Grecji (24 XII 1947 r.). Kiedy represje rządu królewskiego nie pomagały. Ameryka- nie pod koniec 1947 r. przejęli kierowanie operacjami wojskowymi. Przeorganizowali armię królewską, aby przystosować ją do walk górskich, zastosowali lotnictwo i napalm, spowodowali wydanie zakazu działalności Greckiej Partii Komunistycznej, rozpoczęli przesiedlanie ludności wiejskiej i zakładali obozy "reedukacji" dla młodzieży sprzyjającej partyzantom. Posunięcia te długo nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Szala przeważyła się dopiero latem 1948 r., kie- dy potępiony przez Kominform Tito zamknął granicę jugosłowiańską, a usuniętego za brak soli- darności z tym potępieniem gen. Marcosa zastąpił Zachariades, dogmatyczny sekretarz general- ny Greckiej Partii Komunistycznej. Wbrew dotychczasowym doświadczeniom rozpoczął on prowadzenie swego rodzaju wojny klasycznej, w której 30-ty sieczna armia partyzantów (w tym prawie '/3 kobiet) zaczęła ponosić klęski pod uderzeniami prawie 10-krotnie większych sił rządo- wych. Ich zwycięstwa od wiosny do sierpnia 1949 r. doprowadziły do rozbicia sił partyzanckich. Kombatanci zostali zmuszeni do opuszczenia kraju i osiedlili się w krajach "demokracji ludo- wej", w tym i w Polsce, zabierając ze sobą blisko 30 tysięcy dzieci. Zwycięstwo rządu królewskiego w Grecji było zarazem zwycięstwem "doktryny Trumana". Związało ono ten kraj z polityką amerykańską, lecz nie uchroniło przed późniejszymi wstrząsami spowodowanymi przez ultraprawicową kastę wojskowych. Z 400 min dolarów asygnowanych na realizację "doktryny Trumana" większość przeznaczono właśnie na wojnę w Grecji. Zaanga- żowanie amerykańskie w Turcji było wówczas mniejsze, objęcie jej "doktryną" miało raczej charakter profilaktyczny. Waszyngtonowi zależało w szczególności na tym, aby Turcja nie przy- jęła, zgodnego zresztą z ustaleniami poczdamskimi, radzieckiego postulatu zrewidowania kon- wencji z Montreux z 1936 r. w sprawie cieśnin łączących Morze Czarne z głównym basenem śródziemnomorskim. Chodziło o to, aby kontrolę nad żeglugą w Bosforze i Dardanelach spra- wowała nie sama Turcja, lecz wszystkie państwa czarnomorskie; okręty wojenne innych państw musiałyby uzyskiwać także w czasie pokoju zgodę na przepłynięcie. Wydaje się, że oczekiwania amerykańskie zostały spełnione, gdyż radziecko-turecka wymiana poglądów nie wyszła poza stadium wstępne i status cieśnin nie uległ zmianie. Przyjęcie i natychmiastowe zastosowanie "doktryny Trumana" zainspirowało i w pewnej mierze przygotowało szersze, wielostronne przedsięwzięcia polityki amerykańskiej w postaci "planu Marshalla". Jego główny autor, sekretarz George Marshall, wysunął na czoło kwestię odbudowy Europy za pomocą amerykańskich dostaw towarowych i kredytów. Ekonomiczne wsparcie kapitalizmu zachodnio-europejskiego leżało w interesie gospodarki amerykańskiej po- • udział w konferencji, ale pod wpływem Moskwy odwołała go w przeddzień otwarcia. Sfbirma- szukującej nowych możliwości ekspansji kapitału i zbytu swych wyrobów. Zarazem przyniosło lizowana w ten sposób inicjatywa europejska"w postaci raportu 16 państw, który został następnie USA wielostronne korzyści polityczne. Był to krok o wiele ważniejszy niż działalność słynnej przekazany rządowi amerykańskiemu, została niebawem określona przez ZSRR i związane z nim UNRRA (Administracja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy), która zakon- państwa jako wyraz "hegemonizmu amerykańskiego" i polityki podziału Europy. czyła się na naszym kontynencie pod koniec 1946 r. W istocie rzeczy o kształcie pomocy objętej "planem Marshalla" zdecydowała wewnę- Od momentu rozpoczęcia prac przygotowawczych nad "planem Marshalla" jego amerykan- trzna ustawa amerykańska (Foreign Assistance Act z 3 IV 1948 r.). Powołanej przez uczesstiu- scy autorzy starali się o nadanie projektowi atrakcyjnego, zachęcającego kształtu. W tym celu gżące państwa Administracji Współpracy Gospodarczej przewodniczył Amerykanin. Pod wpły- Rada Planowania Departamentu Stanu już 23 maja 1947 r. sugerowała, aby nowe przedsięwzię- y,^ idei "planu Marshalla" utworzono Europejską Organizację Współpracy Gospodarczej cię przedstawić nie jako inicjatywę amerykańską, lecz jako przejęcie przez USA "inicjatywy m ix 1947 r.), która objęła także zachodnie strefy okupacyjne Niemiec. europejskiej". Aby nie czekać długo na taką inicjatywę, Rada Planowania sugerowała przepro- Na przełomie 1947 i 1948 r. prowadzono w Stanach Zjednoczonych kampanie antyradziec- wadzenie tajnych rozmów z rządem brytyjskim i innymi rządami, z którymi należało skonsulto- ^ w szczególności mówiono o "pośredniej agresji" ZSRR w Europie Zachodniej przy pomocy wać projekt programu "odbudowy Europy". Zgodnie z generalnym kierunkiem tych sugestii tamtejszych partii komunistycznych, wykorzystując jako przykład przewrót dokonany w Cze- George Marshall nie wykluczał udziału Związku Radzieckiego w realizacji planu. Przede wszys- chosłowacji podczas "dni lutowych" w 1948 r. Minister obrony James Forrestal nie wykluczał tkim bowiem nie chciał wywołać wrażenia, że chodzi głównie o cele polityczne. Obawiał się ^wet prewencyjnej interwencji wojskowej we Włoszech i we Francji, gdy siły związane z ko- także, że wyłączenie z planu przyczyni się do konsolidacji więzi między ZSRR a państwami munistami miały dojść do władzy w tych krajach. 17 marca 1948 r. prezydent Truman publicznie "demokracji ludowej". Faktycznie jednak udziału ZSRR w "planie" nie zakładano, natomiast oskarżył Związek Radziecki o ciągle zakłócanie osiągnięć pokojowych oraz o "unicestwienie nie- pod adresem krajów zorientowanych na Moskwę zamierzano wysunąć ostre warunki, które do- podległości i demokratycznego charakteru szeregu państw w EuropieWschodniej i Środkowej". prowadziłyby albo do ich "samowykluczenia się" z "planu Marshalla" albo do powstrzymania Waszyngton nie wahał się już stawiać warunków Europie Zachodniej zarówno w ustawie procesów tworzenia zgodnego z głoszoną doktryną systemu spoleczno-gospodarczego. ^ pomocy dla zagranicy, jak i w toku jej realizacji. Jeden z tych warunków wymagał przerwania Prezentujące "plan" przemówienie Marshalla na Uniwersytecie Harwardzkim w dniu j^lu "towarami strategicznymi" z państwami wschodniej części Europy. Z oczekiwanych przez 5 czerwca 1947 r. musiało więc być ogólnikowe, aby nie krępować działań Waszyngtonu ^ p^stw 29 mld dolarów USA nominalnie przyznały 17 mld, ale w rzeczywistości w okresie w przyszłości. Sekretarz stanu deklarował udział USA w "przywróceniu światu normalnego zdro- obowiązywania "planu Marshalla" (1948-1951) kredyty amerykańskie wyniosły 11 mld ((naj- wia gospodarczego" oraz w zwalczaniu głodu, nędzy, beznadziejności i chaosu. Jednocześnie ^^j otrzymał przemysł zachodnioniemiecki). Oprócz korzystnego wpływu na rozwój i mo- zastrzegł się, że udział w realizacji "europejskiego programu" może sięgać tylko tak daleko, "jak demizację gospodarek zainteresowanych krajów "plan Marshalla" spowodował osłabienie wielu to może być dla nas praktyczne". W rzeczywistości "praktyczne" było dla Waszyngtonu to, co tradycyjnych więzów łączących państwa Wschodu i Zachodu (m.in. zerwanie rozmów polsko- odpowiadało zawartej w "doktrynie Trumana" polistrategii politycznej oraz realnym interesom francuskich w sprawie odnowienia sojuszu). ekonomicznym USA. Szło w szczególności o przywódczą rolę USA i kapitału amerykańskiego - ^a pomocą "doktryny Trumana" i "planu Marshalla" Waszyngton starał się realizo- w świecie oraz o połączenie wysiłków politycznych, ekonomicznych i wojskowych w celu zwal- ^ ^ koncepcję "Pax americana- również w dziedzinie wojskowej współpracy z Eu- czama zagrożenia komunistycznego". Ceną musiało stać się pogłębienie podziału Europy. Zachodnią, podporządkować ją sobie także militamie i wykorzystać potencjał militarny W klimacie haska moskiewskie) sesji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych i przygotowań do . .,, "inicjatywy europejskiej" w sprawie pomocy USA doszło do usunięcia komunistów z rządów we " • r i • i -i • • i • J r 11 J » 1 ' •,-..--. .•. - J r ,,, r . •' , " . • W tym czasie Londyn me godził się jeszcze w pełni z dwubiegunowym układem stosumkow Francji (4 maja) i we Włoszech (31 ma)a). Oba państwa przechylały się w ten sposób na stronę ' . , . , . , , .... ,,,, , n ,.,.., .. , ,, . " _, ........ , . •-' międzynarodowych, do którego coraz wyraźnie) zmierzał Waszyngton. Pozostający w opozycji 'proamerykanskiej koncepcn "obozu zachodniego . Dla uzasadnienia istnienia takiego obozu poia-. , , • ^, , ." , ,. ,-• , • r • • i • i • ., . . i., , , . , . . . , ., ",.,.,-. "-. konserwatyści z Churcrullem na czele wysuwali szeroki i wykraczający poza linię "żelaznej kur- wiło się i szybko weszło do użytku pojęcie "żelaznej kurtyny dzielącej państwa związane z USA ; " . .. . , . . " , , , n . " . , • .1- - , •' .AJT ,.i . ., . . »" , . tyny program integracji europejskiej. Będąca u władzy Partia Pracy starała się taki program i związane z ZSRR. Chęć utrwalenia tego podziału przypisywano jednostronnie Moskwie. " .. , . • ,. • v,r- " n • • J •- •n ••r J . i , ,•••,, n, ,•, ' realizować. Politycy brytyiscy uważali, ze Wielka Brytania powinna przewodzie procesom sze- raryz i Londyn stosowały zarazem elastyczne zabiegi dyplomatyczne. Po konsultacmch wza- ; , , , ,"" .,",.,. " " , ,/n.,o \ -i T • i r> -i • i •-. -i • i i r •• • » rokiej inteeracn europeiskie], aby "odpychać Związek Radziecki od środka kontynentu, a zara- jemnych( 17118 czerwca) zaprosiły Związek Radziecki do udziału w konferencji przygotowują- -• s - ' J _' "". , . " ,., . • • • • . . , " v r • <. i i- i • r> • ^'71 n ^i TIT\ M- J żem pośredniczyć między Europą a USA, hamu)ąc w ten sposób rozwój hegemonizmu amiery- cej "inicjatywę europejską . Konferencja taka zebrała się w Paryżu (27 VI-2 VII). Nie doprowa- \. • • ' -it v J o / dzila ona do porozumienia, ponieważ państwa zachodnie proponowały utworzenie Między- ans le(r)0" .., , . , . , " , . , narodowego Komitetu Kierowniczego do spraw Gospodarczych, co Moskwa uznała za sprzecz- Pierwszym krokiem służącym tak pomyślanej integracji był SOJUSZ brytyjsko-francuski pod- ne z gospodarką planową. Przewidywały także objęcie pomocą Niemiec, na co Mołotow nie P183^ w Dunkierce 4 marca m1 r- 2211948 r. minister Bevin wystąpił z inicjatywą rozszerze- chcial się zgodzić w obawie przed ustaniem spłaty reparacji niemieckich. ma ^^ brytyjsko-francuskiego o kraje Beneluksu. Rozmowy przebiegały szybko. 17 marca Następnie Francja i Wielka Brytania postanowiły jednak zwołać w tej sprawie szerszą koń- P1?0 ^ństw Podp^lo w Brukseli Pakt Unii Zachodniej, zwany też Paktem Brukselskim. Prz.ewi- ferencję europejską. Odbyła się ona w Paryżu (12 VII-22 IX 1947 r.) z udziałem 16 państw ^w!d °" ^P01?^? gospodarczą, społeczną, kulturalną i wojskową, przy czym sygnatariusze zachodnich: Francji, Anglii, Włoch, Portugalii, Irlandii, Grecji, Holandii, Islandii, Belgii, Luk- zobowiązali się przyjść z wszelką pomocą i poparciem każdemu z krajów-sygnatanuszy, gdyby semburga, Szwajcarii, Turcji, Austrii, Danii, Szwecji i Norwegii. Czechosłowacja zgłosiła swój stai si? on "Przedmiotem agresji zbrojnej w Europie". Pojawiła się również wojskowa "inicjatywa europejska" pod adresem Stanów Zjedno- czonych. Natychmiast po podpisaniu Paktu Brukselskiego ministrowie Georges Bidault i Ernest Bevin zwrócili się do G. Marshalla z propozycją omówienia europejsko-amerykańskiej współ- pracy wojskowej. Była to reakcja na wcześniej sformułowany amerykański warunek wstępny udzielenia pomocy Europie, polegający na żądaniu stworzenia wspólnego "systemu obrony". Waszyngton nie zwlekał z odpowiedzią. 11 czerwca 1948 r. Senat uchwalił "rezolucję Vanden- berga", która upoważniała rząd do zawierania w czasie pokoju sojuszy poza kontynentem ame- rykańskim. Sankcjonowało to globalistyczną orientację amerykańskiej polityki zagranicznej i sprzyjało zamiarom Departamentu Obrony, który od wiosny 1948 r. dążył do wzmocnienia konwencjonalnego potencjału wojskowego USA przy pomocy sojuszników. Od maja 1948 r. zaczęto wspominać o utworzeniu "paktu atlantyckiego", do którego wcho- dziłyby państwa Paktu Brukselskiego, USA i Kanada. Już w lipcu gen. Lyman Lemnitzer uczest- niczył w obradach Komitetu Wojskowego Unii Zachodniej, która powstała na podstawie Paktu Brukselskiego. Pod koniec października (w okresie i pod wpływem kryzysu berlińskiego) mię- dzy Unią Zachodnią a USA i Kanadą zostało zawarte porozumienie na temat bezpośredniego współdziałania wojskowego. Miało ono charakter doraźny. W istocie Amerykanom nie odpo- wiadała koncepcja rozszerzenia Unii Zachodniej. Stawiali oni na utworzenie Paktu Północnoa- tlantyckiego. W ramach zastosowanej przez Amerykanów taktyki, projekt wstępny tego paktu został jednak opracowany przez Radę Konsultatywną Unii Zachodniej. Rokowania odbywały się w Waszyngtonie (10-28 XII) i tam opracowano wspólny projekt. W pierwszych miesiącach 1949 r. negocjacje kontynuowano. Jednocześnie trwały zabiegi dyplomatyczne o przyciągnięcie Norwegii (która początkowo opowiadała się za niezależnym paktem skandynawskim), Włoch i Hiszpanii. W połowie marca państwa Unii Zachodniej, USA i Kanada zaprosiły Norwegię, Da- nię, Islandię, Portugalię i Włochy do uczestnictwa w Pakcie. Tekst Paktu opublikowany został na dwa tygodnie przed jego podpisaniem. Związek Radziecki uznał go za sprzeczny ze wszystkimi porozumieniami Wielkiej Trójki, z Kartą ONZ oraz z traktatami sojuszniczymi ZSRR z Wielką Brytanią z 1942 r. i z Francją z 1944 r. Mimo tego ostrego protestu traktat waszyngtoński, który dal podstawę Paktowi Północnoatlantyckiemu, został podpisany 4 kwietnia 1949 r. Członkowie NATO zobowiązali się w stosunkach wzajemnych przestrzegać zasad Karty NZ, rozwijać pokojowe stosunki międzynarodowe, umacniać indywidualną i zbiorową zdolność obronną, konsultować się w razie powstania zagrożenia któregokolwiek z sygnatariuszy (art. 4), udzielać sobie pomocy wojskowej lub innej w razie ataku zbrojnego (art. 5), a także współdzia- łać w Radzie NATO i w Radzie Obrony. Pakt został zawarty na lat 20. Wszystkie podpisujące państwa Pakt ratyfikowały i wszedł on w życie 24 sierpnia 1949 r. Waszyngton nie zawiódł się w swych rachubach. NATO w rzeczy samej stało się instrumen- tem dominacji wojskowej USA w Europie Zachodniej oraz polityki "z pozycji siły" wobec ZSRR i zależnych odeń państw Europy Wschodniej. Nastąpiło otwarcie na dziesięciolecia szerokiego rynku dla eksportu broni amerykańskiej. Już następnego dnia po podpisaniu Paktu członkowie Unii Zachodniej zwrócili się do Waszyngtonu o pilne udzielenie im pomocy wojskowej. 6 kwiet- nia rząd amerykański odpowiedział, że zwróci się do Kongresu o uchwalenie takiej pomocy. 14 października 1949 r. Kongres uchwalił program pomocy wojskowej dla zagranicy w wysoko- ści 1514 min dolarów, z czego l mld miał przypaść w najbliższym roku samym państwom euro- pejskim. Była to ogromna suma, która wpłynęła do zainteresowanych krajów niezależnie od "planu Marshalla". li Podział Niemiec Proklamowanie przez Waszyngton "doktryny powstrzymywania", wprowadzenie "pla- nu Marshalla" i utworzenie NATO wyraźnie odbiło się na losie Niemiec. Po traktacie z Dun- kierki i Pakcie Brukselskim (podpisanych przez Wielką Brytanię i Francję bez konsultacji ze Związkiem Radzieckim, z którym łączyły ich traktaty sojusznicze) Francja zaprzestała oporu przeciwko przyłączeniu do Bizonii jej strefy okupacyjnej w Niemczech. Idąc w ślad za Londy- nem w kwietniu 1947 r. utworzono w Paryżu Radę na Rzecz Zjednoczonej Europy, zaczęły też powstawać inne organizacje o profilu federalistycznym. 23 kwietnia Francja zawarła z USA i Wielką Brytanią pierwsze porozumienie trójstrefowe w sprawie eksploatacji i wykorzystania zasobów węgla. Było to wyrazem rezygnacji Francji z samodzielnego stanowiska w sprawie nie- mieckiej, co ułatwiło konferencji 16 państw przygotowujących "inicjatywę europejską" w sprawie "planu Marshalla" jednomyślne opowiedzenie się za udziałem w nim Niemiec Zachodnich. W miarę urealnienia się planów połączenia trzech stref zachodnich i utworzenia państwa zachodnioniemieckiego Moskwa silnie akcentowała swe poparcie dla idei jednolitego, wspólne- go państwa niemieckiego. Zapewne brano pod uwagę, że Zachód te koncepcje odrzuci, liczono jednak na ich wpływ propagandowy i psychologiczny. Na piątej sesji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych w Londynie (25 XI-15 XII 1947 r.) Związek Radziecki postulował uznanie za pilną sprawę utworzenia ogólnoniemieckiego rządu demokratycznego i zawarcia z Niemcami traktatu pokojowego na zasadzie uchwal jałtańskich i poczdamskich. W grudniu postulaty te poparł inspirowany przez komunistów Niemiecki Kongres Ludowy wszystkich stref (6-7 XII). Nie zyskały one jednak dostatecznego poparcia w strefach zachodnich. 15 grudnia George Mar- shall odmówił kontynuowania dyskusji, w czym poparli go ministrowie Wielkiej Brytanii i Fran- cji. Zerwanie konferencji położyło kres współpracy czterech mocarstw w kwestii niemieckiej. W strefie brytyjskiej partie polityczne zaczęły się rozwijać prawie równocześnie z partiami strefy radzieckiej, tzn. od połowy 1945 r. W strefie tej ukształtowały się centrale Socjaldemokra- tycznej Partii Niemiec (SPD), kierowanej przez Kurta Schumachera, jak również Unii Chrześci- jańsko-Demokratycznej pod przywództwem Konrada Adenauera. Rząd laburzystowski stawiał początkowo na socjaldemokratów, po powstaniu Bizonii, na szefów dwustrefowych urzędów niemieckich - popierał jednak z reguły - kandydatów CDU, co było związane ze zdecydowaną orientacją amerykańską na chrześcijańską demokrację. Kiedy zaostrzyła się walka wokół kwestii jedności Niemiec, zarówno SED w strefie radzieckiej, jak komuniści i główne siły SPD na za- chód od Łaby opowiedzieli się za taką jednością, a znaczne odłamy chadecji przeciwko niej. Przede wszystkim CDU i CSU w Bawarii coraz bardziej wiązały się z anglosaskimi zamierzania- mi utworzenia państwa zachodnioniemieckiego, gdy SPD zaczęła przechodzić do opozycji. Wpro- wadzenie "planu Marshalla" i postawienie przez mocarstwa zachodnie na odbudowę przemysłu niemieckiego sprzyjało umocnieniu wpływów chadecji. Bezpośrednio po zerwaniu londyńskiej sesji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych mocar- stwa zachodnie przystąpiły do realizacji opracowanego pod przewodnictwem A. Harrimana wnio- sku komisji doradczej prezydenta Trumana z 7 listopada 1947 r. w sprawie sformowania rządu zachodnioniemieckiego. W Bizonii nadano Radzie Gospodarczej uprawnienia izby niższej par- lamentu; rolę izby wyższej miała spełniać powołana Rada Krajów. Rada Administracyjna zaczę- ła spełniać funkcje rządu, a wchodzące w jej skład zarządy - funkcje ministerstw. Ponadto utwo- rzono Sąd Najwyższy i Bank Krajowy. Ten ostatni miał przygotować separatystyczną reformę walutową. Na londyńskiej konferencji państw Unii Zachodniej i USA (23 11-6 III i 20 IV-1 VI 1948 r.) • 60 nowych, a konta podlegały konwersji w stosunku 6,5 nowych marek na 100 starych) mogła przedyskutowano zasady konstytucyjne przyszłego państwa zachodnioniemieckiego oraz zasa- zrujnować gospodarkę całego Berlina i strefy radzieckiej, gdzie pozostawała w obiegu. Powolu- dy reformy walutowej. Uzgodniono włączenie francuskiej strefy okupacyjnej do Bizonii i utwo- jąć się na to dowództwo radzieckie ogłosiło 18 czerwca ograniczenie ruchu pociągów i samocho- rzenie Tńzonii (zrealizowane 8 IV 1949 r.). Komunikat z 7 czerwca donosił, że mocarstwa za- dów między strefami zachodnimi a Berlinem. W strefie radzieckiej dopiero 23 czerwca zaczęto chodnie wydadzą komendantom trzech mocarstw w Niemczech polecenie wszczęcia przygotowań realizować reformę walutową. Warunki były nieco korzystniejsze (każdy mógł wymienić 70 ma- do powołania zgromadzenia konstytucyjnego. Londyn zrezygnował z samodzielnego kontrolo- rek, a reszta posiadanych pieniędzy zachowywała 10% wartości). Z braku nowych banknotów wania przemysłu okręgu Ruhry. Niemcy Zachodnie uznano oficjalnie za uczestnika "planu Mar- posługiwano się starymi, oznaczając je specjalnymi nalepkami. 24 czerwca władze radzieckie shalla". W państwie zachodnioniemieckim na równi z konstytucją miał obowiązywać status oku- wstrzymały ruch kolejowy oraz dostawy żywności do zachodnich sektorów Berlina. Wieczorem pacyjny, dający duże uprawnienia mocarstwom okupacyjnym. Stany Zjednoczone zgodziły się wojska brytyjskie i amerykańskie stanęły w pogotowiu bojowym na granicy z radzieckim sekto- poczynić kosztem Niemiec ustępstwa terytorialne wobec Francji (Zagłębie Saary), Belgii (część rem miasta. Tak rozpoczęła się blokada Berlina, która zapoczątkowała pierwszy "kryzys beriiń- okręgu Schleiden), Holandii (okręgi Bentheim, Wenio, Borkum i ujście Ems) i Luksemburga ski" -jeden z najgroźniejszych kryzysów okresu "zimnej wojny". (8-kilometrowy pas wzdłuż górnej Mozeli). Była to swoista cena za poparcie koncepcji amery- W Waszyngtonie przez wiele dni debatowano nad sposobami zaopatrzenia zachodnich stref kańskich. Berlina oraz związanymi z nimi rodzajami ryzyka. Znalazły wyraz obawy przed wybuchem trze- Państwa związane z ZSRR nie pozostały bezczynne wobec poczynań mocarstw zacho- ciej wojny światowej. Anglicy oceniali, że Związek Radziecki do wojny nie zmierza, ale uznali dnich w Niemczech. Już w lutym 1948 r. ministrowie spraw zagranicznych Czechosłowacji, Ju- spór amerykańsko-radziecki za korzystny dla swych priorytetów politycznych. Minister wojny gosławii i Polski na konferencji w Pradze ogłosili oświadczenie, w którym ostro skrytykowali Emmanuel Shinwell 26 czerwca oświadczył, że siły zbrojne Wielkiej Brytanii są gotowe do pro- rozwój sytuacji w strefach zachodnich Niemiec i potępili metodę separatystycznego rozpatrywa- wadzenia wojny. W dwa dni później prezydent Truman podjął decyzję pozostania w Berlinie za nią kwestii niemieckiej. Związek Radziecki proponował przeprowadzenie na forum Sojuszniczej wszelką cenę oraz uruchomienia "mostu powietrznego" w celu umożliwienia ruchu pasażerów Rady Kontroli debaty nad zagadnieniami demokratyzacji, demilitaryzacji, karania przestępców i niezbędnych dostaw. Sięgnięto też do "dyplomacji atomowej": do Niemiec Zachodnich przy- wojennych i odszkodowań niemieckich. Gdy 20 marca marszałek Wasilij Sokołowski, ówczesny siano bowiem dwa skrzydła strategicznych bombowców B-29 przystosowanych do przenoszenia przewodniczący Rady, taki wniosek zgłosił oraz połączył go z propozycją poinformowania Rady bomb atomowych. Kontroli o treści obrad konferencji londyńskiej, przedstawiciele mocarstw zachodnich odmówili Data wybuchu "kryzysu berlińskiego" zbiegła się z pierwszą większą konferencją państw ich przyjęcia. Równało się to zerwaniu obrad. Marszałek Sokołowski oświadczył w związku wschodnich na temat problemu niemieckiego. 24 czerwca zebrali się w Warszawie ministro- z tym: "Swoją działalnością trzy delegacje jeszcze raz potwierdzają, że Rada Kontroli faktycznie wie spraw zagranicznych Polski, ZSRR, Jugosławii, Rumunii, Czechosłowacji, Węgier i Bułga- już nie istnieje jako najwyższy organ władzy w Niemczech, czterostronnie zarządzający tym rii. Decyzje konferencji londyńskiej ocenili jako sprzeczne z układem poczdamskim, zmierzają- krajem". W ten sposób faktycznie znikało ostatnie forum koordynacji polityki czterech mocarstw ce do ostatecznego rozbicia Niemiec, tworzenia bazy "zachodniego sojuszu wojskowego" i po- w Niemczech. Wraz z nim przestawały funkcjonować wszystkie organizmy czterostronne, pierania rewizjonizmu niemieckiego. Postulowali przywrócenie kontroli czterech mocarstw nad Zerwanie współpracy czterostronnej wywołało dramatyczne konsekwencje w podzielę- całymi Niemcami i przeprowadzenie ich pełnej demilitaryzacji, utworzenie ogólnoniemieckiego nym Berlinie. Wzmogła się ekonomiczna blokada strefy radzieckiej. Na jej granicach, a także na rządu demokratycznego oraz opracowanie środków realizacji zobowiązań reparacyjnych Niemiec. drogach dojazdowych ze stref zachodnich do Berlina mnożyły się incydenty. Pogłębianiu się Mocarstwa zachodnie, obstając przy strategii podziału Niemiec, nie chciały podjąć dyskusji podziału miasta towarzyszyła atmosfera napięcia i zagrożenia, na tak szerokiej płaszczyźnie. Ich ambasadorowie w Moskwie zwrócili się natomiast 30 lipca do Takie było tło, na którym marszałek Sokołowski z dniem 31 marca rozciągnął kontrolę woj- rządu radzieckiego z propozycją omówienia przede wszystkim różnych aspektów "kryzysu ber- skową na drogi dojazdowe do stref zachodnich Berlina. Był to krok tym istotniejszy, że komendan- , lińskiego" i 2 sierpnia zostali przyjęci przez premiera Stalina. Oświadczył on, że radzieckie po- ci zachodni zaczęli traktować swoje strefy Berlina jako części swych stref okupacyjnych Niemiec. ! sunięcia wobec Berlina stanowiły retorsję za decyzje konferencji londyńskiej i miały charakter Wciągano też je do przygotowań mających na celu utworzenie państwa zachodnioniemieckiego. j obronny. Wyraził gotowość zniesienia ograniczeń transportowych, o ile zostanie wycofana Surowa kontrola na drogach dojazdowych w pierwszych dniach kwietnia spowodowała duże za- z zachodnich sektorów Berlina odrębna waluta (wprowadzona 23 czerwca) i na jej miejsce bę- kłócenia w ruchu i wywołała zdenerwowanie w całej Europie. Do Berlina Zachodniego zaczęto dzie wprowadzona waluta strefy radzieckiej. Domagał się zarazem odroczenia decyzji w sprawie kierować zaopatrzenie drogą powietrzną. Zwielokrotnił się pasażerski ruch samolotowy, utworzenia rządu zachodnioniemieckiego. Mocarstwa zachodnie definitywnie odrzuciły radziecką propozycję przeprowadzenia w Niem- 6 sierpnia ambasadorowie przynieśli odpowiedź swoich rządów, które wyrażały zgodę na czech jednolitej reformy walutowej (o czym dyskutowano jeszcze w maju 1948 r.). W istocie już wprowadzenie marki strefy radzieckiej do całego Berlina, pod warunkiem zlikwidowania ogra- pod koniec 1947 r. zmagazynowano w banku frankfurckim 30 wagonów banknotów Deutsche niczeń transportowych, ale pominęli sprawę realizacji uchwał londyńskich. Do sprawy tej Stalin Mark, które zostały wydrukowane w Stanach Zjednoczonych. 18 czerwca 1948 r. ogłoszona powrócił ponownie 23 sierpnia podczas następnego spotkania z ambasadorami. Nie udało się została w strefach zachodnich reforma walutowa, która miała objąć również strefy zachodnie uzgodnić na podstawie przebiegu tych spotkań wspólnego komunikatu czterech mocarstw na Berlina, temat Berlina. Ustalono natomiast dla czterech naczelnych dowódców wojsk okupacyjnych Decyzja wywołała zaskoczenie i zamieszanie w radzieckiej strefie okupacyjnej. Masa sta- .," w Niemczech (30 VIII) wspólną dyrektywę. Nakazywała ona: znieść ograniczenia w łączności, rych środków płatniczych (gdyż każdy obywatel mógł wymienić tylko 60 starych marek na transporcie i handlu między strefami zachodnimi a Berlinem oraz między strefami zachodnimi a strefą radziecką Niemiec; wprowadzić markę strefy radzieckiej jako jedyną walutę w Berlinie i powierzyć kontrolę tej operacji wspólnej komisji finansowej złożonej z przedstawicieli czte- rech naczelnych dowódców. 31 sierpnia doszło do spotkania dowódców naczelnych w Berlinie. W czasie rozmów do- wódcy zachodni negowali prawo Radzieckiej Administracji Wojskowej w Niemczech do kon- troli linii komunikacyjnych między Berlinem a strefami zachodnimi. Postulowali zarazem przekształcenie komisji finansowej w "najwyższą władzę finansową" w mieście, która miałaby wpływ również na wewnętrzne sprawy strefy radzieckiej. 7 września rozmowy dowódców zosta- ły zerwane; wspólna dyrektywa rządów pozostała nie wykonana. W tym czasie "most powietrzny" funkcjonował coraz lepiej, a sztaby zachodnie czerpały z tego wiele doświadczeń. Pod koniec września rządy zachodnie przekazały sprawę Berlina do rozpatrzenia przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Od 5 do 25 października trwały na jej forum ostre debaty, w kulisach starano się jednak przy pomocy państw "neutralnych" (zwłaszcza Ar- gentyny) znaleźć formułę kompromisową. Większość członków Rady nie popierała stanowiska radzieckiego i ZSRR skorzystał z prawa veta. Tymczasem w samym Berlinie stosunki uległy dalszemu zaostrzeniu. Pod wpływem przy- gotowań do utworzenia państwa zachodnioniemieckiego deputowani do Zgromadzenia Miej- skiego Berlina dokonali rozłamu w magistracie ogólnoberiińskim (13 X 1948) i w strefie brytyj- skiej utworzyli separatystyczne władze. 21 grudnia w sektorze amerykańskim powstała komendantura zachodnioberlińska. Zaostrzył się także język propagandy i polemik obu stron. Związek Radziecki jako pierwszy zaproponował wznowienie bezpośrednich rozmów w spra- wach Berlina i Niemiec. W wywiadzie z 31 stycznia 1949 r. J. Stalin oświadczył, że gotów jest zlikwidować ograniczenia komunikacyjne, jeśli uczynią to również mocarstwa zachodnie. Roz- mowy na ten temat zostały podjęte między przedstawicielami ZSRR i USA w ONZ - Jakowem Malikiem i Philipem Jessupem - w połowie lutego. W ich wyniku 25 kwietnia zapowiedziano zwołanie w Paryżu na 23 maja Rady Ministrów Spraw Zagranicznych czterech mocarstw. 4 maja uzgodniono też zniesienie w ciągu 7 dni wszystkich ograniczeń wprowadzonych od l marca 1948 r. przez ZSRR i trzy mocarstwa zachodnie w dziedzinie transportu, łączności i handlu między strefami zachodnimi a wschodnią strefą Niemiec i Berlina. Uzgodnionych posunięć do- konano w przewidzianym terminie. Mogła więc odbyć się sesja Rady Ministrów Spraw Zagranicznych, która zajęła się sprawa- mi Berlina i Niemiec (23 V-20 VI 1949 r.). Minister Andriej Wyszyński zaproponował na niej uznanie zasady jedności Niemiec, wznowienie Sojuszniczej Rady Kontroli Niemiec i utworzenie Ogólnoniemieckiej Rady Państwowej, która byłaby ośrodkiem życia gospodarczego i zalążkiem rządu ogólnoniemieckiego. Proponował też wznowienie prac Sojuszniczej Komendantury i przy- gotowanie w ciągu trzech miesięcy projektu traktatu pokojowego. Mocarstwa zachodnie tych propozycji nie podjęły. Sugerowały natomiast rozciąganie na strefę radziecką modelu organizacji wprowadzonego już w strefach zachodnich. W odpowiedzi Wyszyński uznał to jako chęć "po- łknięcia" strefy radzieckiej. W sprawie Berlina zdołano potwierdzić porozumienie Malik - Jessup z 4 maja i nałożyć na władze okupacyjne obowiązek konsultowania się w Berlinie w sprawach "zarządzania czterema sektorami" miasta. Postanowiono też przy okazji zwyczajnej sesji ONZ przeprowadzić konsultacje na temat przyszłego spotkania ministrów w sprawach niemieckich. Stan faktyczny był taki, że komendanci zachodni od lata 1948 r. wcielali w życie uchwały separatystyczne konferencji londyńskiej. Wybrana przez parlamenty krajowe stref zachodnich Rada Parlamentarna rozpoczęła prace nad przyszłą konstytucją zachodnioniemiecką (l IX 1948- 8 V 1949 r.). 20 czerwca 1949 r., a więc w dniu zakończenia paryskiej sesji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych, mocarstwa zachodnie podpisały porozumienie w sprawie utworzenia Wysokiej Komisji Sojuszniczej dla Niemiec Zachodnich. Stanowiło ono ukoronowanie porozu- mień waszyngtońskich USA, Wielkiej Brytanii i Francji z 8 kwietnia 1949 r., w których trzy mo- carstwa określiły "dziedziny zastrzeżone" dla okupantów w przyszłym państwie zachodnionie- mieckim (od rozbrojenia, dekartelizacji i decentralizacji po sprawy handlu, polityki zagranicznej i bezpieczeństwa). Inne decyzje przyszłych władz zachodnioniemieckich miały wchodzić w ży- cie, jeśli nie spotkają się z veto trzech mocarstw. Postanowiono zarazem po 18 miesiącach zwięk- szyć kompetencje władz zachodnioniemieckich oraz dążyć do zintegrowania mającego powstać państwa "ze stowarzyszeniem europejskim". Uzgodniono, aby nad dowódcami wojskowymi po- stawić wysokich komisarzy, którzy łącznie mieli tworzyć Wysoką Komisję Sojuszniczą. Proces formowania państwa zachodnioniemieckiego przebiegał szybko. 8 maja 1949 r. komendanci naczelni trzech stref zaakceptowali Ustawę Zasadniczą Republiki Federalnej Nie- miec uchwaloną przez Radę Parlamentarną. 20 czerwca utworzono Wysoką Komisję Sojuszni- czą (John McCIoy, gen. Brian Robertson i Andre Francois-Ponęet). 14 sierpnia odbyły się pierw- sze wybory do Bundestagu. 12 września na prezydenta RFN został wybrany, wysunięty przez liberalną FDP, profesor Theodor Heuss. W trzy dni później kanclerzem został przywódca CDU, czołowy polityk chadecki, Konrad Adenauer. Jego rząd rozpoczął urzędowanie 20 września - w dniu otwarcia V sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ, w czasie której cztery wielkie mocarstwa miały wymienić poglądy na temat terminu spotkania w sprawach niemieckich. Powstanie RFN było sukcesem polityki amerykańskiej, umacniając polityczne, gospodarcze i wojskowe pozycje USA w Europie. Ceną był podział Niemiec i pogłębienie politycznego podziału Europy. Nastąpiło przekreślenie głównych zobowiązań z okresu Wielkiej Koalicji. Sukces USA wyrażał się również w przekreśleniu rachub dotyczących wzrostu wpływu ugrupowań rewolu- cyjnych na ewolucję systemu zachodniego. Rosła natomiast siła ugrupowań i ruchów proamery- kańskich. Partie komunistyczne były atakowane i znalazły się pod presją. Część partii socjali- stycznych traciła glosy i wpływy. A rozbieżności w ocenie sytuacji zaostrzały ich wewnętrzne spory. Z wyjątkiem Skandynawii, umacniały się w Europie Zachodniej ugrupowania prawicowe i konserwatywne. Wykorzystywane przez propagandę napięcie, o którego wywołanie jednostronnie oskarżono ZSRR, pchało przeważającą część opinii publicznej w kierunku Stanów Zjednoczo- nych. Na tym tle rozwijał się ruch paneuropejski. Kongres Europejski w Hadze (maj 1948), reprezentujący siły społeczne 16 państw objętych "planem Marshalla" oraz emigrantów z Euro- py Wschodniej, opowiedział się za powołaniem organu ponadnarodowego oraz za utworzeniem unii lub federacji europejskiej. Po dłuższych debatach w łonie Unii Zachodniej 5 maja 1949 r. doszło do podpisania statutu Rady Europy (dla kompromisu z Brytyjczykami utworzono, obok Europejskiego Zgromadzenia Doradczego, Komitet Ministrów). Przewidziano w niej, co w owym czasie było znamiennym akcentem, udział RFN. Dyplomacji radzieckiej nie udało się ani zahamować wzrostu wpływów amerykańskich w Europie Zachodniej, ani zapobiec rozbiciu Niemiec i Europy. Naturalną reakcją ZSRR na utworzenie RFN i włączanie jej do systemu Europy Zachodniej było doprowadzenie do utworze- nia wschodnioniemieckiego państwa niemieckiego. 7 października 1949 r. Niemiecki Kongres Ludowy (wyłoniony w wyborach powszechnych 15-16 V 1949 r.) proklamował w strefie ra- dzieckiej powstanie Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Jej prezydentem został wieloletni przywódca komunistów (faktycznie kierował KPD po uwięzieniu Ernsta Thalmanna) Wilhelm Pieck (l l X), a stanowisko premiera objął przywódca tej części SPD, która poszła na jedność z komunistami, Otto Grotewohl, który zapowiedział politykę "przyjaźni ze wszystkimi naroda- mi". 8 października władze radzieckie przekazały Tymczasowemu Rządowi NRD wszystkie funk- cje administracyjne, które wykonywały dotąd władze okupacyjne. Zależność ideologiczna, poli- dziej wyraźnie wpływ taki zaznaczył się w Jugosławii, gdzie Tito i inni działacze komunistyczni tyczna i gospodarcza tego rządu od Moskwy miała być bardzo duża. W dwa dni później szef stali się w czasie wojny czołowymi przywódcami walki narodowo-wyzwoleńczej, a po wyzwo- Radzieckiej Administracji Wojskowej gen. Wasilij Czujkow zakomunikował o przekształceniu ignm objęli wszystkie najważniejsze stanowiska w aparacie władzy państwowej. Podobny pro- RAW w Radziecką Komisję Kontroli, "której zadaniem będzie -jak oświadczył - kontrolowanie ^es dokonał się w Albanii. Natomiast w innych krajach demokracji ludowej w różnych formach wykonania poczdamskich i innych uchwal czterech mocarstw w sprawie Niemiec", toczyła się ostra walka polityczna (a niekiedy nawet zbrojna) o monopol partii, o nadanie rządom W ogłoszonych przy okazji powstania NRD deklaracjach ZSRR i gratulacjach nadesłanych profilu ludowodemokratycznego, tzn. proradzieckiego. przez inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej znalazły się akcenty dotyczące perspektywy yy Polsce, która nie miała rządu ani partii kolaborujących z najeźdźcą hitlerowskim, drama- zjednoczenia Niemiec na pokojowych i demokratycznych zasadach. Rzeczywiste procesy zmie- tyczna walka obozu proradzieckiego z obozem prozachodnim, reprezentowanym przez Stanisła- rzaiy jednak w przeciwnym kierunku. ^ Mikołajczyka i jego Polskie Stronnictwo Ludowe, trwała do wiosny 1947 r. Jesienią tegoż roku zakończyła się ucieczką Mikołajczyka z kraju i falą terroru wobec jego zwolenników. Rów- 3, Narodziny bloku wschodniego nolegle poddano represjom sprzeciwiającą się dominacji PPR część socjalistów i demokratów. | Inaczej przebiegała kompromitacja starego aparatu władzy i starej polityki w Bułgarii, która | podczas wojny była satelitą Niemiec hitlerowskich. Prozachodnia opozycja chłopska i liberalna Równolegle z przemianami zachodzącymi w latach 1947-1949 w zachodniej części Europy , ^ ^raju ostała w krótkim czasie stłumiona przez komunistów. Już jesienią 1946 r. prokla- istotne przeobrażenia dokonywały się w środkowo-wschodniej i południowo-wschodniej części mowano ustrój ludowodemokratyczny. kontynentu. Procesy te koncentrowały się wokół wprowadzenia form ustrojowych opartych na ^ Rumunii, która również była w czasie wojny satelitą Niemiec, opór prozachodnich sił wzorach radzieckich, pogłębiając powiązania z określoną przez J. Stalina polistrategią Moskwy, monarchistycznych i demokratycznych trwał do końca grudnia 1947 r., kiedy utworzono Ru- w tym z aktywnością Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) i państwa radziec- "n^ką Republikę Ludową pod przewodnictwem komunistów. kiego na rzecz rozwijania "światowego procesu rewolucyjnego". Wniosło to do dokonujących się ^a Węgrzech, również byłym państwie satelickim, w pierwszych latach po wojnie niemałe podziałów Europy dodatkowe silne przesłanki i impulsy ideologiczno-ustrojowe. ^p^y^y ^ły siły prozachodnie i demokratyczne. Partia Drobnych Rolników i jej przewodni- Związek Radziecki, który odegrał kluczową rolę w wyzwoleniu krajów tej części Euro- ^y perenc Nagy odgrywali role podobne do PSL i Mikołajczyka w Polsce. Jednakże ofensy- py spod jarzma faszystowskiego, okazał się zarazem hegemonem, który narzucił tym kra- ^ ^ proradzieckich z komunistami na czele doprowadziła latem 1947 r. do globalnej rekon- jorn władzę proradzieckich partii marksistowsko-leninowskich i bolszewickie rozwiązania aukcji rządu, który stał się de facto gabinetem jednopartyjnym. ustrojowe. Moskwa starała się pomagać zorientowanym proradziecko rządom w rozwiązywaniu ^ Czechosłowacji najwyższym symbolem ciągłości władzy i dawnych koncepcji politycz- trudności powojennej odbudowy, jednak zarówno konieczność leczenia własnych ran zadanych "y^ był prezydent Edward Benes, który reprezentował swego rodzaju porozumienie sił emigra- przez wojnę, jak i skutki nieracjonalnego systemu gospodarczego, w tym zwłaszcza przymuso- ^yjnych z siłami lewicy społecznej. Współpraca ta została brutalnie rozbita w lutym 1948 r., we) "kolektywizacji" rolnictwa, możliwości te ograniczały, ^y komuniści przeprowadzili operację przejęcia władzy - przewrót potraktowany na Zacho- Dokonując wielu ingerencji w sprawy wewnętrzne tych krajów, ZSRR sprzeciwiał się zara- ^zie jako silny impuls na rzecz "zimnej wojny". Według części badaczy ten właśnie fakt skłonił żem wszelkiej ingerencji w imię "demokracji zachodniej" i zasady "równych możliwości". Wal- USA do generalnej zmiany polityki wobec ZSRR. cząc dyplomatycznie o uznanie międzynarodowe oraz o stabilizację zewnętrznych uwarunko- | Przemianom ustroju politycznego w krajach demokracji ludowej towarzyszyła nacjonalizacja wań rozwoju państw "demokracji ludowej" ZSRR miał na myśli blok pod swoim przewodem. • podstawowych gałęzi gospodarki i wprowadzanie systemu planowania państwowego. Uciekano Tworzona odgórnie wspólnota opierała się zwłaszcza na więziach ideologiczno-partyj- • ^ jednostronnie do doświadczeń i pomocy Związku Radzieckiego w rozwiązywaniu trudności nych i wojskowych. Aczkolwiek przemiany ustrojowe w Polsce, Jugosławii, Czechosłowacji, jł rozwojowych. Politykę zagraniczną orientowano w coraz większym stopniu na sojusz i przyjaźń Bułgarii, Albami i na Węgrzech różniły się pewnymi cechami specyficznymi, łączyła je jednak : ^ "pierwszym państwem socjalistycznym". Występujące pod różnymi nazwami partie komuni- wspolna koncepcja nazywana rewolucją ludowo-demokratyczną. Realizujące ją siły otrzymywa- ; etyczne, które wymusiły na socjalistach tzw. jedność organiczną, stawały się partiami państwo- ły wielorakie wsparcie "wielkiego brata", przeciwnicy oraz wszelkie siły prozachodnie były ^y^ _ kierowniczą siłą przemian traktowanych jako etap na drodze budowy "światowego sys- zwalczane drakońskimi metodami. | J ^ socjalistycznego". Towarzyszył temu (z wyjątkiem Jugosławii) rozwój kultu Stalina. Do podobieństw, które w latach czterdziestych przyporządkowywały kraje demokracji ludo- Wystąpiła wyraźna zbieżność tych procesów w skali wewnętrznej poszczególnych państw we) do Związku Radzieckiego, należały: l) ten sam typ władzy politycznej sprawowanej pod ; kształtowaniem się nowych struktur ich współpracy wzajemnej. Jedne i drugie zostały za- kierowmctwem partii uznającej za swą doktrynę marksizm-leninizm; 2) ten sam typ wysoce scen- kończone w 1949 r., co m.in. znalazło wyraz w odejściu od koncepcji "demokracji ludowej" tralizowanego ustroju społeczno-gospodarczego, realizującego upaństwowienie podstawowych j proklamowaniu budowy socjalizmu na wzór radziecki. Dokonano też eliminacji tych przywód- środków produkcji i gospodarkę planową przy pewnym zróżnicowaniu form własności w rolnic- ^ów komunistycznych, którzy obstawali przy różnorodności dróg, bronili narodowej specyfiki twie i formy zarządzania przemysłem; 3) dominacja ideologii "naukowego socjalizmu" określa- , odrębności (m.in. Władysław Gomułka, Laszlo Raik, Trajczo Kostow). jącej system uznawanych wartości programowych oraz system działań partii rządzących i rżą- Kształtowanie się struktur blokowych znalazło wyraz przede wszystkim w serii układów so- dów we wszystkich dziedzinach życia. Powołujące się na marksizm-leninizm partie nic od razu juszniczych z lat 1945-1949. Ich prototypami były układy o przyjaźni, pomocy wzajemnej zdobywały w krajach demokracji ludowej decydujący wpływ na rządy. Najwcześniej i najbar- , współpracy powojennej, zawarte przez Związek Radziecki z Czechosłowacją (12 XII 1943 r.), Jugosławią (11 IV 1945 r.) i Polską (21 IV 1945 r.). Państwa-sygnatariusze zobowiązywali się w tych układach do udzielania sobie pomocy wojskowej i innej w wojnie z Niemcami faszystow- skimi oraz ich sojusznikami. Deklarowały też ścisłą współpracę wzajemną po wojnie w celu zapobieżenia odrodzeniu się groźby niemieckiej lub innej oraz rozwoju wzajemnych stosunków gospodarczych i kulturalnych "na zasadach równouprawnienia i poszanowania suwerenności". Po zakończeniu wojny układy o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej zawarły w ko- lejności chronologicznej następujące państwa: Polska i Jugosławia (18 DI 1946 r.), Czechosłowa- cja i Jugosławia (9 V 1946 r.), Albania i Jugosławia (9 VII 1946 r.), Polska i Czechosłowacja (10 IDĘ 1947 r.), Bułgaria i Jugosławia (27 XI 1947 r.), Węgry i Jugosławia (8 XII 1947 r.), Alba- nia i Bułgaria (16 XH 1947 r.), Rumunia i Jugosławia (19 Xn 1947 r.), Bułgaria i Rumunia (16 X0 1947 r.), Węgry i Rumunia (2411948 r.), Polska i Rumunia (26 I 1948 r.), ZSRR i Rumunia (4 n 1948 r.), ZSRR i Węgry (18 n 1948 r.), ZSRR i Bułgaria (18 m 1948 r.), Czechosłowacja i Bułgaria (23 IV 1948 r.), Polska i Bułgaria (29 V 1948 r.), Polska i Węgry (18 VI 1948 r.), Bułgaria i Węgry (16 VII 1948 r.), Czechosłowacja i Rumunia (21 VII 1948 r.), Polska i Rumunia (26 I 1949 r.), Czechosłowacja i Węgry (16 IV 1949 r.). Istotnym aspektem zawieranych układów były usilne starania poszczególnych rządów o uzna- nie międzynarodowe i wyprowadzenie swoich krajów z izolacji. Rząd radziecki jako pierwszy z wielkich mocarstw nawiązał stosunki dyplomatyczne z nowymi rządami Polski, a także Rumu- nii (6 VIII 1945 r.), Bułgarii (16 VIII 1945 r.), Węgier (25 IX 1945 r.) i Albanii (10 XI 1945 r.). Jugosławia i Czechosłowacja (pierwsza z uwagi na stosunki Wielkiej Brytanii z Tito i jego szta- bem od 1943 r., druga ze względu na formalną ciągłość władzy państwowej) trudności z między- narodowym uznaniem w latach 1945 i 1946 nie miały. W procesach konsolidacji bloku radzieckiego odegrała też rolę rewizjonistyczna retoryka w sprawie Niemiec, "doktryny Trumana" i sprzężenie jej z realizacją "planu Marshalla", a także zachodnie naciski gospodarcze. Państwa demokracji ludowej szukały w układach o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej gwarancji pokojowych warunków odbudowy i rozwoju, sku- tecznej zapory przeciwko odrodzeniu się ekspansji i agresji ze strony Niemiec. Sieć zawartych układów stworzyła strukturę zwartego bloku ideologicznego i politycznego, wojskowego, gos- podarczego a zarazem regionalny system zbiorowego bezpieczeństwa. Ten aspekt stabilizująco wpływał na sytuację polityczną nie tylko w tej części Europy, lecz także na całym kontynencie. Tak się złożyło, że do 1948 r. głównym animatorem zawierania układów sojuszniczych była Jugosławia. Tendencja ta wypływała z chęci przeciwstawienia się stanowisku mocarstw zachodnich prezentowanemu przy okazji dyskusji nad traktatem pokojowym z Włochami, a skie- rowanemu przeciwko interesom Federacyjnej Ludowej Republiki Jugosławii. Prezydent Tito, świadom swego wywalczonego w latach wojny autorytetu, przywiązywał szczególną wagę do aktywności międzynarodowej Jugosławii, nie cofając się przed samodzielnymi działaniami i inicjatywami. Był on na wschodzie Europy jedynym przywódcą państwa "demokracji ludo- wej", który po zakończeniu wojny uprawiał dyplomację "na najwyższym szczeblu" i składał wizyty państwowe. Do końca 1947 r. złożył wizyty w Związku Radzieckim, Polsce, Czechosło- wacji, Bułgarii, na Węgrzech i w Rumunii. Wszędzie był manifestacyjnie witany. On też w imieniu Komunistycznej Partii Jugosławii wystąpił z inicjatywą utworzenia Biura Informacyjnego (Ko- minform) partii komunistycznych i robotniczych Europy, które miałoby uzgadniać i koordyno- wać działalność międzynarodową głównych partii kontynentu. Biuro takie zostało powołane na naradzie przedstawicieli komitetów centralnych partii bułgarskiej, czechosłowackiej, francuskiej, jugosłowiańskiej, polskiej, rumuńskiej, węgierskiej, włoskiej, niemieckiej SED i oczywiście radzieckiej, która odbyła się w Szklarskiej Porębie pod koniec września 1947 r. Siedzibą Biura Informacyjnego został Belgrad (do jesieni 1948 r.), a potem Bukareszt (1948-1956 r.). Nie kontrolowana aktywność i samodzielność Tito wzbudziła nieufność i następnie sprze- ciw Stalina, który zamierzał wykorzystać Biuro Informacyjne do monocentrycznego kierowania innymi partiami na wzór praktyki stosowanej w czasach III Międzynarodówki. Stosunki radziec- ko-jugosłowiańskie zaczęły się pogarszać. Wiosną 1948 r. spór został przeniesiony, bez zgody Jugosławii, na forum Biura Informacyjnego, które - powolne zaleceniom Stalina - potępiło ide- ologiczną orientację Komunistycznej Partii Jugosławii (28 VI 1948.). Tito nie ugiął się jednak pod "klątwą", oparł się też organizowanej przez Stalina presji ideologicznej i politycznej na Jugosławię, a nawet blokadzie ekonomicznej. W celu zapobieżenia izolacji Tito skierował ak- tywność ku Azji i Afryce, przyjął też pomoc od mocarstw zachodnich. Stalinowska presja odbiła się ujemnie również na stosunkach innych państw bloku z Jugosławią. Mnożyły się polemiki ideologiczno-propagandowe, redukowane były różne formy rzeczowej współpracy. Mechani- zmy Biura Informacyjnego i system konsultacji (ustanowiony przez układy z lat 1947-1949) ułatwiły Stalinowi doprowadzenie do zerwania układów sojuszniczych z Jugosławią przez pań- stwa demokracji ludowej w 1949 r. (Polska uczyniła to notą z 30 IX 1949 r.). Rok 1949 przyniósł więc jeszcze jeden przykład brutalnego zerwania dotychczasowych reguł współpracy, tym ra- zem między państwami socjalistycznymi. Nie pozostało to bez negatywnego wpływu na cało- kształt sytuacji w Europie. Dalszy proces kształtowania struktur gospodarczej współpracy państw wspólnoty socjalistycz- nej odbywał się już bez udziału Jugosławii. W dniach 5-8 stycznia 1949 r. odbyła się w Moskwie narada gospodarcza przedstawicieli Bułgarii, Czechosłowacji, Polski, Rumunii, Węgier i Związ- ku Radzieckiego. W komunikacie z tej narady powiedziano: "Dla urzeczywistnienia szerszej współpracy gospodarczej krajów demokracji ludowej i Związku Radzieckiego narada uznała za konieczne powołać Radę Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, złożoną z przedstawicieli krajów uczestniczących w naradzie na zasadzie równego przedstawicielstwa, której zadaniem będzie wymiana doświadczeń gospodarczych, udzielanie wzajemnej pomocy w surowcach, żywności, maszynach i urządzeniach przemysłowych itp.". Utworzenie RWPG jako pierwszej wielostron- nej organizacji państw wspólnoty było istotnym krokiem i mocnym impulsem na drodze jej for- mowania. W RWPG dominowały wszakże jednostronne interesy mocarstwa radzieckiego, a lekceważone były prawa rynku. W lutym 1949 r. do RWPG przystąpiła Albania, a we wrześniu 1950 r. NRD. Rozdział m KRYZYS POWOJENNYCH STOSUNKÓW W AZJI (1945-1949) l. Zakończenie wojny z Japonią i jej konsekwencje Nagły, skuteczny militarnie atak Japończyków na Pearl-Harbour 7 grudnia 1941 r. stanowił upokorzenie USA, którego politycy amerykańscy nie zapomną do końca wojny. Jednocześnie przesądził o wejściu tego mocarstwa do wojny i przekształcenie jej w wojnę ogólnoświatową. W cztery dni po ataku na wielką bazę floty amerykańskiej, faszystowskie Niemcy i Włochy wy- powiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym. Pamięć o Pearl-Harbour oraz wielkość strat poniesionych podczas walk na Pacyfiku wzmagały negatywny stosunek Waszyngtonu do Japonii w końcowym okresie wojny oraz przyczyniały się do przedłużenia jej na Dalekim Wschodzie. Prezydent Roosevelt nalegał nie tylko na rozciągnięcie na Japonię zasady bezwarunkowej kapitulacji (uzgodnionej z Churchi- llem na konferencji w Casablance i proklamowanej 24 stycznia 1943 r.), lecz później podtrzy- mywał także tezę o jednakowym traktowaniu Niemiec i Japonii. Prezydent Truman mógł wcześ- niej zakończyć wojnę, gdyby przyjął kapitulację wojskową na wzór włoski i nie nalegał na jej formułę wymierzoną przeciwko cesarzowi na Dalekim Wschodzie, doprowadzając do użycia bomb atomowych wobec Hiroshimy i Nagasaki. Związek Radziecki był szczególnie zainteresowany wypędzeniem Japończyków z północ- nych Chin, okupowanych przez Armię Kwantuńską. Już 30 października 1943 r., podczas obia- du wydanego na zamknięcie konferencji ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Trójki, Stalin powiedział Cordellowi Hullowi, że ZSRR w odpowiednim momencie wypowie wojnę Japonii. Na konferencji teherańskiej szef rządu radzieckiego zaakceptował treść opublikowanego l grud- nia 1943 r. komunikatu konferencji kairskiej, w którym Roosevelt, Czang Kai-szek i Churchill zapowiadali pozbawienie Japonii po wojnie wszystkich wysp na Pacyfiku, które zdobyła po 1914 r., jak również Mandżurii, Formozy i Wysp Rybackich. Korea miała uzyskać niepodległość. Ze swej strony Stalin w rozmowie z prezydentem USA wyraził zainteresowanie Wyspami Kurylski- mi, południowym Sachalinem, koleją mandżurską oraz portami Dairen i Port Artur. Związek Radziecki unikał wojny na dwa fronty. W wojnie na Dalekim Wschodzie zachowy- wał neutralność i wymagał jej uznawania od Japonii. Polityka neutralności nie miała natomiast zastosowania wobec Chin. W kraju tym toczyły się bowiem i splatały dwie wojny: przeciwko Japończykom, w której kuomintangowcy od 1937 r. zobowiązali się współdziałać z komunista- mi, oraz wojna domowa między tymi dwiema siłami wznowiona w 1941 r. Od tego czasu Wa- szyngton udzielał siłom Czang Kai-szeka pomocy przeciwko komunistom, którzy stworzyli swoje rejony autonomiczne w północno-zachodnich Chinach. Siłom, którym przewodził Mao Tse-dun, udzielał z kolei pomocy Związek Radziecki. W przyszłości miało się okazać, że zakres pomocy radzieckiej Mao uważał za odbiegający od możliwości ZSRR, a arogancję doradców radzieckich traktował jako wyraz planów ograniczania suwerenności Chin. Stany Zjednoczone nie chciały w swej polityce dalekowschodniej zrażać sobie Moskwy. Prowadząc długotrwałą, krwawą i kosztowną wojnę z Japonią były zainteresowane przystąpie- niem do niej Związku Radzieckiego oraz konsolidacją wszystkich sił antyjapońskich. Dlatego od lata 1944 r. usiłowały pojednać pod swoim patronatem nacjonalistów i komunistów chińskich. Zadanie to prezydent Roosevelt powierzył gen. Patrickowi Hurleyowi, który -jak dosadnie określił George Kennan - "znał dokładnie okrzyki bojowe różnych plemion indiańskich, lecz nie miał pojęcia o Chinach". Dalekowschodnie motywacje amerykańskie ujawniły się jeszcze silniej na konferencji jał- tańskiej, zwłaszcza w toku rozmów Roosevelt - Stalin. Porozumienie między nimi nie było trud- ne, chociaż prezydent USA początkowo wątpił w celowość rychłego informowania o jego treści Czang Kai-szeka. Ostatecznie protokół jałtański przewidywał, że Związek Radziecki przystąpi do wojny przeciwko Japonii w dwa lub trzy miesiące po kapitulacji Niemiec i zakończeniu woj- ny w Europie. W zamian Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zgodziły się na utrzymanie status quo Mongolskiej Republiki Ludowej, zwrot przez Japonię południowego Sachalinu i przyle- głych wysp Związkowi Radzieckiemu, umiędzynarodowienie portu Dairen, stworzenie radziec- kiej bazy morskiej w Port Artur, zapewnienie współwłasności ZSRR na wschodniochińskiej i południowomandżurskiej liniach kolejowych, jak również przekazanie ZSRR Wysp Kurylskich. Strona amerykańska zobowiązała się uzyskać zgodę Czang Kai-szeka na dokonanie powyższych zmian; strona radziecka wyraziła gotowość zawarcia z rządem narodowym Chin paktu przyjaźni i przymierza, aby "dopomóc im w uwolnieniu się z jarzma japońskiego". Po kapitulacji Niemiec zobowiązania dalekowschodnie Wielkiej Trójki były w zasadzie realizowane, aczkolwiek nierównomiernie. 5 kwietnia 1945 r. Moskwa wypowiedziała radziec- ko-japoński pakt o neutralności (z 13 IV 1941 r.). Zawarty na pięć lat mógł on być wypowiedzia- ny na rok przed wygaśnięciem tego terminu. Podczas wizyty Harry Hopkinsa w Moskwie na przełomie maja i czerwca, Stalin powtórzył zapewnienie o przystąpieniu do wojny zgodnie z zo- bowiązaniem jałtańskim. Trwała już koncentracja wojsk radzieckich na przyszłym froncie dale- kowschodnim. Ze swej strony w czerwcu USA poinformowały Czang Kai-szeka o uzgodnie- niach krymskich i nakłoniły go do podjęcia rokowań z Moskwą. Szef rządu narodowego propo- nował, aby zamierzony pakt miał charakter czterostronny, a nie dwustronny. W czasie pierwszej fazy rozmów w Moskwie ministra spraw zagranicznych Sung Tsi-wena (30 VI-15 VII) nie dosz- ło do uzgodnienia tej koncepcji. Konferencja poczdamska nie wprowadziła do dawnych ustaleń w sprawach Dalekiego Wscho- du niczego nowego, aczkolwiek doradcy Trumana liczyli, że Stalina uda się przekonać do ustępstw na rzecz tez chińskich. W czasie drugiej rundy rozmów Sung Tsi-wena w Moskwie (7-14 VIII) doszło do porozumienia, ponieważ 9 sierpnia Związek Radziecki wypowiedział Japonii wojnę i rozpoczął działania wojenne na wielką skalę. Podpisany ostatecznie 14 sierpnia 1945 r. radziec- ko-chiński traktat o przyjaźni i sojuszu przewidywał wzajemną pomoc w wojnie przeciwko Ja- odpowiedział w imieniu sojuszników, że obowiązkiem cesarza będzie wydanie rozkazów w spra- ponn, zobowiązywał strony do unikania separatystycznych rozmów i porozumień pokojowych wie kapitulacji wszystkich japońskich sił zbrojnych i zadbanie o wykonanie tych rozkazów. z Japonią oraz do zapobiegania powtórzeniu się agresji z jej strony. Jednocześnie zostały podpi- Po dwóch dniach ostrych sporów w łonie rządu japońskiego, a także groźbach puczu gene- sane porozumienia w sprawie wspólnej eksploatacji Chińskiej Czangczuńskiej Drogi Żelaznej, raiskiego, ponownie przeważyło stanowisko Hirohito. 14 sierpnia w Tokio uroczyście oświad- wspólnego wykorzystania bazy morskiej w Port-Arturze (administracja miała pozostać w rękach czyi, że przyjmuje proklamację poczdamską, a cesarz wydal wszystkim siłom zbrojnym chińskich, a obrona w radzieckich) i uznania Dairenu za wolny port, w którym ZSRR będzie miał rozkaz kapitulacji. Na wieść o tym kilku nieprzejednanych ekstremistów popełniło samoboj- oddaną w dzierżawę część przystani i magazynów portowych. Ponadto Chiny uznały niepodle- stwo przed pałacem cesarskim. Rozkaz cesarski nie wszędzie dotarł i w niektórych obszarach głość Mongolskiej Republiki Ludowej, natomiast Związek Radziecki potwierdził suwerenność filipińskiej dżungli i na poszczególnych wysepkach Pacyfiku walki trwały nadal. Prawie do końca Chin nad Mandżurią, sierpnia trwały one również w Mandżurii, Korei i na Kurylach, ponieważ Japończycy nie chcieli Wojna z Japonią szybko wchodziła w końcową fazę. Dyplomacja tego kraju coraz dotkli- kapitulować przed dowództwem radzieckim. Ofensywa radziecka doprowadziła do rozbicia Armii wiej odczuwała izolację międzynarodową. Minister Mamoru Shigemitsu, który był dawniej am- Kwantuńskiej. 19 sierpnia zlikwidowano marionetkowe cesarstwo Mandżukuo i aresztowano basadorem w ZSRR i w Wielkiej Brytanii, już wcześniej zwątpił w zwycięstwo. W czerwcu marionetkowego cesarza Kang Teh. Na mocy traktatu radziecko-chińskiego z 14 sierpnia Mandżu- dwukrotnie sondował Moskwę w sprawie ceny, za którą ZSRR nie przystąpiłby do wojny lub ria po 11 latach japońskiego panowania wróciła do Chin; Armia Ludowa przy radzieckiej po- pomógł Japonii wyjść z wojny. Sondaże te okazały się owocne, ponieważ Związek Radziecki nie mocy dotarła tam szybciej niż wojska kuomintangowskie. miał zamiaru naruszać koalicyjnych zobowiązań w kwestiach dotyczących Japonii. Dodatkową - Japończycy chętniej kapitulowali przed oddziałami amerykańskimi. 30 sierpnia zajęły one trudność, którą mieli do pokonania japońscy zwolennicy wycofania się z wojny, stanowiło żąda- główne wyspy terytorium japońskiego. Natomiast Armia Radziecka zajmowała kolejno Port Artur nie bezwarunkowej kapitulacji, wysuwane od dwóch lat przez mocarstwa koalicji. Żądanie to (23 VIII), Sachalin (18 VIII) i Kuryle (l IX). Oficjalne podpisanie aktu kapitulacji Japonii zagrażało monarchii, co przy kulcie Mikado w społeczeństwie Japonii sprzyjało kołom wojsko- nastąpiło 2 września 1945 r. na pancerniku "Missouri" w Zatoce Tokijskiej. Przyjął ją głów- wym, które bez względu na ofiary i straty dążyły do przedłużenia wojny aż do rezygnacji alian- nodowodzący wojsk amerykańskich na Dalekim Wschodzie gen. Douglas MacArthur w towa- tów z owego żądania, rzystwie przedstawicieli mocarstw sojuszniczych. Podpisali ją: minister spraw zagranicznych W tej sytuacji sztabowcy amerykańscy zakładali, że wojna z Japonią może przedłużyć się do Shigemitsu oraz przedstawiciel Kwatery Cesarskiej gen. Yoshijiro Umitsu. Cesarz i rząd japoń- końca 1946 r. Tuz przed konferencją poczdamską w Waszyngtonie wahano się czy w warunkach ski stali się odtąd wykonawcami zarządzeń władz okupacyjnych. W ciągu następnych dni po- pokoju nie oszczędzić "instytucji imperialnej", czyli cesarza, aby zakończyć wojnę bez udziału szczególne dowództwa japońskie podpisywały lokalne kapitulacje (w Singapurze kapitulację dla ZSRR. Z Poczdamu Amerykanie i Anglicy - za wiedzą Stalina i akceptacją Chin - wysłali 26 lip- Indochin podpisano dopiero 12 września). ca do Japonii proklamację domagającą się kapitulacji "wszystkich sił zbrojnych", której alterna- Tak oto rozbieżności między mocarstwami Wielkiej Koalicji były na Dalekim Wscho- tywą miało być "szybkie i całkowite zniszczenie" tego kraju. Nadto sojusznicy żądali likwidacji dzie znacznie mniejsze niż w Europie. Pośrednio świadczyły o tym próby Stanów Zjednoczo- militaryzmu japońskiego i przemysłu wojennego oraz demokratyzacji życia społecznego, a także nych uzyskania pomocy Związku Radzieckiego w celu umocnienia pozycji rządu Czang Kai- zapowiadali całkowite rozbrojenie japońskich sił zbrojnych, ukaranie przestępców wojennych szeka w Chinach. Jednakże i na tym obszarze równolegle do rozpadu koalicji w Europie narastały oraz okupację terytorium (uszczuplonego do wysp Honsiu, Hokkaido, Kiusiu, Sikoku i kilku sprzeczności i spory. Jednym z przejawów, a zarazem przyczyną tego procesu było daleko idące mniejszych). , ograniczenie uprawnień i faktycznej roli ZSRR w kontroli nad systemem okupacji Japonii. Żądanie demokratyzacji oraz wzmianka o ewentualnej zmianie formy ustrojowej były nie do Polistrategia amerykańska wobec Japonii bezpośrednio po kapitulacji - jak wskazują przyjęcia nie tylko dla militarystów, lecz także dla innych japońskich zwolenników szybszego ówczesne dokumenty amerykańskie - polegała na ukształtowaniu takiego systemu władzy, zakończenia wojny. W dwa dni później premier Kantaro Suzuki odpowiedział na proklamację, który odpowiadałby celom i interesom Stanów Zjednoczonych. Dlatego USA nie zgodziły się ze Japonia będzie prowadzić wojnę aż do osiągnięcia honorowych warunków. Spowodowało to na utworzenie stref okupacyjnych i nalegały, aby politykę wobec pokonanego wspólnie kraju przyspieszenie przez Amerykanów przygotowań do zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę realizowało jedynie dowództwo amerykańskie. Ze swej strony Związek Radziecki nie zgodził w dniu 6 sierpnia. Koła militarystyczne zareagowały na tę tragedię jedynie pogróżkami. Minister się posłać swojego kontyngentu wojsk pod dowództwo amerykańskie (uczyniły to tylko Nowa spraw zagranicznych Shigenori Togo w porozumieniu ze zwolennikami kapitulacji postanowił Zelandia i Australia). Gen. MacArthur był formalnie dowódcą naczelnym wojsk sojuszniczych, jednak zażądać wyjaśnień na temat losu cesarza po kapitulacji. Czas upływał. Druga amerykan- działał jednak z inspiracji wyłącznie rządu amerykańskiego. Dyplomacja amerykańska dążyła ska bomba atomowa spadla 9 sierpnia na Nagasaki. Związek Radziecki rozpoczął działania prze- do usankcjonowania tego stanu rzeczy. Na konferencji ministrów spraw zagranicznych w Lon- ciwko Armii Kwantuńskiej, która miała stanowić trzon obrony na kontynencie nawet po opano- dynie we wrześniu 1945 r. Anglosasi zaproponowali utworzenie Dalekowschodniej Komisji waniu wysp japońskich. Konsultatywnej, która miałaby jedynie prawo przedstawiania zaleceń MacArthurowi, podczas W tej sytuacji cesarz Hirohito, który od czerwca podzielał poglądy zwolenników wyjścia gdy Mołotow proponował stworzyć rzeczywisty mechanizm kontroli ze strony 10 państw (USA, z wojny, przeforsował 10 sierpnia wniosek, aby minister Togo zawiadomił koalicję, iż Japonia ZSRR, Wielka Brytania, Chiny, Francja, Kanada, Australia, Holandia, Nowa Zelandia i Filipiny) przyjmie proklamację poczdamską, o ile prerogatywy cesarza nie zostaną naruszone. Wiado- pod nazwą Sojuszniczej Rady Kontroli Japonii. Po licznych polemikach i wymianie not mini- mość przekazano do Waszyngtonu za pośrednictwem Szwajcarii. Amerykanie doszli do wnio- strowie Wielkiej Trójki znaleźli 17 III 1946 r. na konferencji w Moskwie formułę kompromiso- sku, że cesarz może być potrzebny w prowadzeniu okupacji. 11 sierpnia sekretarz stanu Bymes wą w postaci utworzenia Komisji Dalekowschodniej, która miała obradować w Waszyngtonie lub Tokio w składzie wymienionych 10 państw, jak również Sojuszniczej Rady do Spraw Japo- nii, która miała funkcjonować w Tokio pod przewodnictwem gen. MacArthura lub jego przed- stawiciela z udziałem przedstawicieli ZSRR, Chin i wspólnego przedstawiciela Wielkiej Bryta- nii, Australii, Nowej Zelandii i Indii. Komisja Dalekowschodnia miała formułować politykę wobec Japonii, gdy Sojusznicza Rada - doradzać naczelnemu dowódcy w sprawach stosowania posta- nowień aktu kapitulacyjnego. Dowódca naczelny miał stanowić jedyną władzę wykonawczą, faktycznie jednak sprawował władzą nieograniczoną. Na forum obydwu organów sojuszniczych od początku ich działalności (w lutym i w kwietniu 1946 r.), dochodziło na tym tle do licznych sporów dyplomatycznych. Często MacArthura popiera} tylko delegat amerykański, zaś generał pomijał postanowienia Komisji Dalekowschodniej i zalecenia Sojuszniczej Rady do Spraw Japo- nii. Efektywność prac i postanowień tych organów była niska. W takich okolicznościach gen. MacArthur skutecznie kształtował w Japonii władzę pań- stwową, która rzeczywiście popierała "cele Ameryki". Przy udziale Komisji Dalekowschodniej doszło (6 DI 1946 r.) do uchwalenia przez parlament japoński konstytucji, która weszła w ży- cie 3 maja 1947 r. Zlikwidowała ona system rządów absolutystycznych i uczyniła Japonię pań- stwem liberalno-parlamentarnym; władza cesarska pozostała jedynie "symbolem państwa i jed- ności narodu". W art. 9 konstytucja proklamowała rezygnację z sił zbrojnych i wojny jako instru- mentów polityki Japonii. W 1946 r. przyjęto także ustawę o reformie rolnej, która likwidowała półfeudalne władanie ziemią. Pod wpływem delegacji radzieckiej Komisja Dalekowschodnia opra- cowała ponadto zasady organizacji japońskich związków zawodowych (6 XII 1946 r.), a nas- tępnie zasady otwarcia Japonii dla światowej nauki, literatury i sztuki (27 III 1947 r.). Więcej sporów międzyalianckich wywoływały problemy demilitaryzacji Japonii oraz międzynarodowych konsekwencji jej kapitulacji. Najwcześniej Komisja Dalekowschodnia zdo- łała podjąć decyzję w sprawie ukarania japońskich przestępców wojennych (3 IV 1946 r.) i restytucji zagrabionej własności (18 VII i 10 X 1946 r.). Niemal w rok później uchwaliła doku- ment pt. "Podstawowa polityka wobec Japonii po kapitulacji" (19 VI 1947 r.), w którym określo- ne zostały najważniejsze problemy demilitaryzacji i demokratyzacji, co w konsekwencji prowa- dziło do zredukowania potencjału wojskowo-przemysłowego Japonii (14 VIII 1947 r.). Na końcu tej listy postanowień znalazł się dokument pt. "Zakaz działalności wojskowej w Japonii i dyspo- nowania japońskim sprzętem wojskowym" (12 II 1948 r.). Praktycznie ostatnim posunięciem było skazanie 4 listopada 1948 r. 25 przestępców wojennych przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy dla Dalekiego Wschodu po procesie tokijskim (który trwał z przerwami od 3 V 1946 r.). Zapadło siedem wyroków śmierci (sześciu generałów - Hiedeli Tojo, Kenyi Daibahra, Ivano Matsui, Saiskaro Itagoki, Atiro Muto, Hitaro Kimura oraz minister spraw zagranicznych w po- czątkowym okresie wojny na Pacyfiku i Dalekim Wschodzie, Koki Hirota). "Zimna wojna" ogarniała stopniowo Daleki Wschód także dlatego, że Stany Zjedno- czone coraz aktywniej stosowały "doktrynę powstrzymywania" również wobec rewolucji chińskiej. Podejmowanie przez dotychczasowych sojuszników uzgodnionych decyzji stawało się coraz trudniejsze, a od wiosny 1948 r. wręcz niemożliwe. W drugim półroczu 1948 r. gen. MacArthur nie wysłuchiwał już opinii innych państw. Poprzednio sprzeciwił się pociągnięciu do odpowiedzialności karnej przed Międzynarodowym Trybunałem głównych szefów największych monopoli (Mitsui, Mitsubishi i Sumitomo). Teraz sprzeciwił się spłacaniu reparacji japońskich ich kosztem, a także odrzucił (l l XI 1948 r.) propozycję radziecką w sprawie międzynarodowej kontroli nad japońskim przemysłem wojennym. Realizując koncepcję "stabilizacji ekonomicz- nej" Japonii, dowódca amerykański starał się pozyskać koła gospodarcze i polityczne tego kraju. W dniu stracenia skazanych na śmierć głównych przestępców wojennych (22 XII 1948 r.) ogło- sił amnestię dla pozostałych oskarżonych lub skazanych. Walka dyplomatyczna w Komisji Dalekowschodniej nie ominęła traktatu pokoju z Ja- ponią. W lipcu 1947 r. Stany Zjednoczone proponowały zwołanie konferencji pokojowej w skła- dzie 11 państw członkowskich tej Komisji oraz przyjęcie zasady decydowania większością dwóch trzecich głosów. Formuła ta nie była dogodna dla ZSRR, który nie miał szans na uzyskanie choćby zwykłej większości, toteż zaproponował przygotowanie traktatu przez Radę Ministrów Spraw Zagranicznych, która podejmowałaby decyzje na zasadzie jednomyślności. Żadna ze stron nie chciała ustąpić, co spowodowało impas w rozmowach. Z upływem czasu doświadczenia europejskie i sukcesy rewolucji chińskiej skłoniły Waszyngton do jawnie separatystycznych po- czynań wobec Japonii. Gen. MacArthur popierał prawicowe koncerny japońskie, przygotowując w ten sposób grunt pod separatystyczny traktat pokojowy odpowiadający amerykańskim prefe- rencjom. 2. Problem koreański Na konferencjach Wielkiej Trójki w Jałcie i Poczdamie uzgodniono, że po wyzwoleniu spod japońskiego panowania Korea uzyska niepodległość. Wojska radzieckie miały okupo- wać północną, amerykańskie południową część półwyspu. Przedstawiciele sztabów generalnych obydwu krajów uzgodnili podczas konferencji poczdamskiej, że linia demarkacyjna będzie prze- biegała wzdłuż 38 równoleżnika. Armia Czerwona okupowała wyznaczony obszar do 12 sierp- nia. Amerykanie przyjęli kapitulację sił japońskich w Korei dopiero 8 września 1945 r., gdyż nie wylądowali tam wcześniej. Linia 38 równoleżnika zaczęła rozgraniczać przeciwstawne polityki wobec tego kraju. Pod okupacją radziecką tworzono "komitety ludowe" i przygotowywano rewolucyjne reformy społecz- no-gospodarcze. Amerykanie sprowadzili niebawem ze Stanów Zjednoczonych przebywającego tam od czasu okupacji japońskiej w 1910 r. Li Syng-Mana, potomka ostatniej dynastii koreańskiej, a zarazem szefa Tymczasowego Rządu Korei na emigracji. Okupacyjne władze amerykańskie po- pierały obóz tego prawicowego polityka oraz walkę z powstającymi w południowej części Korei komitetami ludowymi. Pod koniec 1945 r. władze amerykańskie nakazały ich rozwiązanie. Na konferencji moskiewskiej ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Trójki w grud- niu 1945 r. delegacja amerykańska proponowała utworzenie dla całej Korei jednolitej admini- stracji wojskowej, ale z zachowaniem dwóch dowództw. Jej zadaniem byłoby zajmowanie się sprawami gospodarczymi oraz przygotowanie gruntu pod czterostronne powiernictwo (USA, ZSRR, Wielka Brytania i Chiny) połączone z władzą wykonawczą, prawodawczą i sądową czte- rech mocarstw sprawowaną przez pięć lat oraz z możliwością przedłużenia tego okresu. Delega- cja radziecka przeciwstawiła się temu projektowi i przedstawiła swój własny, który został osta- tecznie przyjęty z niewielkimi poprawkami. Ustalenia te przewidywały: l) powołanie, złożonej z przedstawicieli dwóch państw, ra- dziecko-amerykańskiej Komisji Mieszanej mającej za zadanie prowadzenie konsultacji z demo- kratycznymi partiami i organizacjami społecznymi w sprawie utworzenia przyszłego rządu i usta- nowienia powiernictwa czterech mocarstw nad Koreą; 2) utworzenie tymczasowego rządu koreańskiego, który zająłby się sprawami rozwoju przemysłu, rolnictwa, transportu i kultury w ca- łym kraju; 3) polecenie Komisji Mieszanej, aby w porozumieniu z rządem tymczasowym i par- lub Tokio w składzie wymienionych 10 państw, jak również Sojuszniczej Rady do Spraw Japo- W dniu stracenia skazanych na śmierć głównych przestępców wojennych (22 XH 1948 r.) ogło- nii, która miała funkcjonować w Tokio pod przewodnictwem gen. MacArthura lub jego przed- sił amnestię dla pozostałych oskarżonych lub skazanych. stawiciela z udziałem przedstawicieli ZSRR, Chin i wspólnego przedstawiciela Wielkiej Bryta- Walka dyplomatyczna w Komisji Dalekowschodniej nie ominęła traktatu pokoju z Ja- nii, Australii, Nowej Zelandii i Indii. Komisja Dalekowschodnia miała formułować politykę wobec ponią. W lipcu 1947 r. Stany Zjednoczone proponowały zwołanie konferencji pokojowej w skla- Japonii, gdy Sojusznicza Rada - doradzać naczelnemu dowódcy w sprawach stosowania posta- dzie 11 państw członkowskich tej Komisji oraz przyjęcie zasady decydowania większością dwóch nowień aktu kapitulacyjnego. Dowódca naczelny miał stanowić jedyną władzę wykonawczą, trzecich głosów. Formuła ta nie była dogodna dla ZSRR, który nie miał szans na uzyskanie faktycznie jednak sprawował władzą nieograniczoną. Na forum obydwu organów sojuszniczych choćby zwykłej większości, toteż zaproponował przygotowanie traktatu przez Radę Ministrów od początku ich działalności (w lutym i w kwietniu 1946 r.), dochodziło na tym tle do licznych Spraw Zagranicznych, która podejmowałaby decyzje na zasadzie jednomyślności. Żadna ze stron sporów dyplomatycznych. Często MacArthura popierał tylko delegat amerykański, zaś generał nie chciała ustąpić, co spowodowało impas w rozmowach. Z upływem czasu doświadczenia pomijał postanowienia Komisji Dalekowschodniej i zalecenia Sojuszniczej Rady do Spraw Japo- europejskie i sukcesy rewolucji chińskiej skłoniły Waszyngton do jawnie separatystycznych po- nii. Efektywność prac i postanowień tych organów była niska, czynań wobec Japonii. Gen. MacArthur popierał prawicowe koncerny japońskie, przygotowując W takich okolicznościach gen. MacArthur skutecznie kształtował w Japonii władzę pań- w ten sposób grunt pod separatystyczny traktat pokojowy odpowiadający amerykańskim prefe- stwową, która rzeczywiście popierała "cele Ameryki". Przy udziale Komisji Dalekowschodniej rencjom. doszło (6 M 1946 r.) do uchwalenia przez parlament japoński konstytucji, która weszła w ży- cie 3 maja 1947 r. Zlikwidowała ona system rządów absolutystycznych i uczyniła Japonię pań- stwem liberalno-parlamentarnym; władza cesarska pozostała jedynie "symbolem państwa i jed- ^ 2- problem koreański ności narodu". W art. 9 konstytucja proklamowała rezygnację z sił zbrojnych i wojny jako instru- mentów polityki Japonii. W 1946 r. przyjęto także ustawę o reformie rolnej, która likwidowała Na konferencjach Wielkiej Trójki w Jałcie i Poczdamie uzgodniono, że po wyzwoleniu półfeudalne władanie ziemią. Pod wpływem delegacji radzieckiej Komisja Dalekowschodnia opra- spod japońskiego panowania Korea uzyska niepodległość. Wojska radzieckie miały okupo- cowała ponadto zasady organizacji japońskich związków zawodowych (6 XII 1946 r.), a nas- wać północną, amerykańskie południową część półwyspu. Przedstawiciele sztabów generalnych tępnie zasady otwarcia Japonii dla światowej nauki, literatury i sztuki (27 III 1947 r.), obydwu krajów uzgodnili podczas konferencji poczdamskiej, że linia demarkacyjna będzie prze- Więcej sporów międzyalianckich wywoływały problemy demilitaryzacji Japonii oraz biegała wzdłuż 38 równoleżnika. Armia Czerwona okupowała wyznaczony obszar do 12 sierp- międzynarodowych konsekwencji jej kapitulacji. Najwcześniej Komisja Dalekowschodnia zdo- nią. Amerykanie przyjęli kapitulację sił japońskich w Korei dopiero 8 września 1945 r., gdyż nie lała podjąć decyzję w sprawie ukarania japońskich przestępców wojennych (3 IV 1946 r.) wylądowali tam wcześniej. i restytucji zagrabionej własności (18 VII i 10 X 1946 r.). Niemal w rok później uchwaliła doku- Linia 38 równoleżnika zaczęła rozgraniczać przeciwstawne polityki wobec tego kraju. Pod ment pt. "Podstawowa polityka wobec Japonii po kapitulacji" (19 VI 1947 r.), w którym określo- • okupacją radziecką tworzono "komitety ludowe" i przygotowywano rewolucyjne reformy społecz- ne zostały najważniejsze problemy demilitaryzacji i demokratyzacji, co w konsekwencji prowa- no-gospodarcze. Amerykanie sprowadzili niebawem ze Stanów Zjednoczonych przebywającego dziło do zredukowania potencjału wojskowo-przemysłowego Japonii (14 VIII 1947 r.). Na końcu tam od czasu okupacji japońskiej w 1910 r. Li Syng-Mana, potomka ostatniej dynastii koreańskiej, tej listy postanowień znalazł się dokument pt. "Zakaz działalności wojskowej w Japonii i dyspo- a zarazem szefa Tymczasowego Rządu Korei na emigracji. Okupacyjne władze amerykańskie po- nowania japońskim sprzętem wojskowym" (12 H 1948 r.). Praktycznie ostatnim posunięciem pierały obóz tego prawicowego polityka oraz walkę z powstającymi w południowej części Korei było skazanie 4 listopada 1948 r. 25 przestępców wojennych przez Międzynarodowy Trybunał komitetami ludowymi. Pod koniec 1945 r. władze amerykańskie nakazały ich rozwiązanie. Wojskowy dla Dalekiego Wschodu po procesie tokijskim (który trwał z przerwami od 3 V 1946 r.). Na konferencji moskiewskiej ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Trójki w grud- Zapadło siedem wyroków śmierci (sześciu generałów - Hiedeli Tojo, Kenyi Daibahra, Ivano niu 1945 r. delegacja amerykańska proponowała utworzenie dla całej Korei jednolitej admini- Matsui, Saiskaro Itagoki, Atiro Muto, Hitaro Kimura oraz minister spraw zagranicznych w po- stracji wojskowej, ale z zachowaniem dwóch dowództw. Jej zadaniem byłoby zajmowanie się czątkowym okresie wojny na Pacyfiku i Dalekim Wschodzie, Koki Hirota). sprawami gospodarczymi oraz przygotowanie gruntu pod czterostronne powiernictwo (USA, "Zimna wojna" ogarniała stopniowo Daleki Wschód także dlatego, że Stany Zjedno- ZSRR, Wielka Brytania i Chiny) połączone z władzą wykonawczą, prawodawczą i sądową czte- czone coraz aktywniej stosowały "doktrynę powstrzymywania" również wobec rewolucji rech mocarstw sprawowaną przez pięć lat oraz z możliwością przedłużenia tego okresu. Delega- chińskiej. Podejmowanie przez dotychczasowych sojuszników uzgodnionych decyzji stawało cja radziecka przeciwstawiła się temu projektowi i przedstawiła swój własny, który został osta- się coraz trudniejsze, a od wiosny 1948 r. wręcz niemożliwe. W drugim półroczu 1948 r. gen. tecznie przyjęty z niewielkimi poprawkami. MacArthur nie wysłuchiwał już opinii innych państw. Poprzednio sprzeciwił się pociągnięciu do Ustalenia te przewidywały: l) powołanie, złożonej z przedstawicieli dwóch państw, ra- odpowiedzialności karnej przed Międzynarodowym Trybunałem głównych szefów największych dziecko-amerykańskiej Komisji Mieszanej mającej za zadanie prowadzenie konsultacji z demo- monopoli (Mitsui, Mitsubishi i Sumitomo). Teraz sprzeciwił się spłacaniu reparacji japońskich kratycznymi partiami i organizacjami społecznymi w sprawie utworzenia przyszłego rządu i usta- ich kosztem, a także odrzucił (l l XI 1948 r.) propozycję radziecką w sprawie międzynarodowej nowienia powiernictwa czterech mocarstw nad Koreą; 2) utworzenie tymczasowego rządu kontroli nad japońskim przemysłem wojennym. Realizując koncepcję "stabilizacji ekonomicz- koreańskiego, który zająłby się sprawami rozwoju przemysłu, rolnictwa, transportu i kultury w ca- nej" Japonii, dowódca amerykański starał się pozyskać koła gospodarcze i polityczne tego kraju. | lym kraju; 3) polecenie Komisji Mieszanej, aby w porozumieniu z rządem tymczasowym i par- tiami demokratycznymi przygotowała środki realizacji powiernictwa na okres pięciu lat, po którym cały kraj miał uzyskać niepodległość państwową. Komisja Mieszana, która składała się z 10 osób (po 5 z obu stron) rozpoczęła prace w Seulu w marcu 1946 r. Już w toku ustalania trybu prac ujawniły się sprzeczności. Strona radziecka proponowała konsultowanie w sprawie utworzenia przyszłego rządu jedynie partii le- wicowo-demokratycznych, gdy strona amerykańska proponowała uwzględniać wszystkie partie nie usposobione wrogo wobec Komisji Mieszanej (na liście amerykańskiej znalazło się 20 partii i organizacji, w tym 17, które potępiły porozumienie moskiewskie, natomiast nie znalazły się na niej organizacje lewicowe). Uzgodniono (17 IV 1946 r.) branie pod uwagę w toku konsultacji tylko tych partii, które podpiszą oświadczenie popierające moskiewskie porozumienie w sprawie Korei. W toku realizacji powyższej decyzji partie popierające Li Syng-Mana otrzymały od niego dyrektywę, aby takie oświadczenie podpisały, zastrzegając sobie prawo do wystąpienia przeciw- ko jakiejś części porozumienia moskiewskiego. Gdy strona radziecka przeciwstawiła się dopu- szczeniu tych partii do konsultacji. Amerykanie zażądali przerwania prac Komisji Mieszanej (6 V 1946 r.) i wzmogli poparcie dla partii popierających Li Syng-Mana, określając je na wyrost mianem "demokratycznych". Komisja Mieszana nie zbierała się ponad rok. W tym okresie pod okupacją amerykańską następowała konsolidacja sił prozachodnich, postępował odwrót od zainicjowanych początkowo reform. Li Syng-Man utworzył tzw. izbę demokratyczną, która zaczęła spełniać funkcje dorad- cze przy dowództwie amerykańskim. Natomiast pod okupacją radziecką rozpoczęła działalność Komunistyczna Partia Korei (10 X 1945 r.), która po połączeniu się z Nową Partią Ludową utworzyła w 1946 r. Partię Pracy Korei (to ostatnie słowo dodano w 1949 r.). W lutym 1946 r. na zjeździe komitetów ludowych wybrano Tymczasowy Komitet Ludowy Korei Północnej, a nie- bawem wszystkie partie demokratyczne utworzyły Zjednoczony Demokratyczny Front Naro- dowy. Ciała te prowadziły reformy rolne i dokonały nacjonalizacji przemysłu, który stanowił głównie własność japońską. Doprowadziły też do uchwalenia kilku postępowych ustaw (m.in. o 8-godzinnym dniu pracy). Częsta wymiana korespondencji między dowódcami wojsk okupacyjnych nie zdołała doprowadzić do wznowienia pracy Komisji Mieszanej. Dopiero w rezultacie wymiany not między szefami dyplomacji obu mocarstw doszło 21 maja 1947 r. do wznowienia posiedzeń Komisji w Seulu. Do 10 czerwca zdołała ona uzgodnić tryb konsultacji z demokratycznymi par- tiami i organizacjami w obu częściach Korei. Dokument na ten temat był dyskutowany w całym kraju. Wbrew uzgodnieniom Amerykanie starali się nadal przyciągnąć do konsultacji partie prze- ciwne porozumieniu moskiewskiemu, a także małe organizacje liczące poniżej 10 tyś. członków. Brak zgody w tej kwestii uniemożliwił rozpoczęcie konsultacji z partiami, co do których obie strony nie wniosły zastrzeżeń. Waszyngton (26 VIII 1947 r.) zaproponował rozpatrzenie przez ministrów spraw zagranicz- nych kwestii przeprowadzenia w obu częściach Korei pod nadzorem ONZ wyborów do zgroma- dzeń ustawodawczych, aby na ich podstawie utworzyć ogólnokrajowe zgromadzenie ustawo- dawcze i powołać rząd zjednoczonej Korei. Rząd radziecki propozycję tę odrzucił twierdząc, że Komisja Mieszana może spełnić wyznaczone jej zadanie. Niebawem (26 IX 1947 r.) delegacja radziecka przedstawiła na forum Komisji Mieszanej wniosek o jednoczesne wycofanie wojsk okupacyjnych z obu części Korei na początku 1948 r. i pozostawienia samym Koreańczykom możliwości sformułowania rządu. Amerykanie wniosek radziecki odrzucili, obawiając się wes- pół z Li Syng-Mancm i jego partiami porażki w toku realizacji takiego rozwiązania. Ze swej strony wnieśli przy pomocy przychylnej im większości "problem koreańskiej niezależności" na porządek dzienny H sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ (17 IX 1947 r.) i pod tym pretekstem przerwali następnie (18 X 1947 r.) dyskusję w Komisji Mieszanej w Seulu. W toku obrad nad kwestią koreańską w ONZ delegacja radziecka ponowiła propozycję wy- cofania wojsk okupacyjnych z Korei, postulując zaproszenie przedstawicieli obu części Korei do udziału w dyskusji na sesji Zgromadzenia Ogólnego. Proamerykańska większość oba wnioski odrzuciła, a następnie (14 XI 1947 r.) uchwaliła rezolucję w sprawie powołania Tymczasowej Komisji ONZ do Spraw Korei i zorganizowania pod jej nadzorem do 31 marca 1948 r. wybo- rów w tym kraju, aby następnie powołać - także pod nadzorem Tymczasowej Komisji - rząd koreański. Delegacja radziecka w głosowaniu nie uczestniczyła, twierdząc, iż zgodnie z wcze- śniejszymi zobowiązaniami problem koreański należał do kompetencji czterech mocarstw i Ko- misji Mieszanej, toteż przekazanie go do ONZ było nielegalne. Przedstawiciele Związku Ra- dzieckiego określali manewr amerykański jako parawan osłaniający jednostronne posunięcia USA w Korei Południowej. Z początkiem 1948 r. przybyła do Seulu Tymczasowa Komisja, złożona z przedstawicieli ośmiu państw (Australii, Francji, Filipin, Indii, Kanady, Salwadoru, Syrii i Chin). Siły lewicowe odniosły się do niej wrogo, pojawił się nawet zwalczający ją ruch partyzancki. Komisja postano- wiła zorganizować wybory wyłącznie pod okupacją amerykańską i przesunęła ich termin na 10 maja. W odpowiedzi w Phenianie odbyła się inspirowana przez Moskwę narada partii poli- tycznych i organizacji społecznych z całej Korei, która skierowała 23 kwietnia protest do obu mocarstw okupacyjnych przeciwko organizowaniu separatystycznych wyborów, domagały się szybkiego odwołania Komisji jako wykorzystującej ONZ do pogłębiania rozbicia kraju i popro- siły oba rządy o wycofanie ich wojsk z Korei. USA nie odpowiedziały, natomiast ZSRR wyraził gotowość wycofania swych wojsk, o ile uczynią to Stany Zjednoczone. Pod presją skierowaną przeciwko lewicy i przy pomocy Tymczasowej Komisji ONZ blok Li Syng-Mana w wyborach z 10 maja uzyskał większość i utworzył rząd. Jego szef został prezyden- tem Republiki Koreańskiej. W odpowiedzi Zjednoczony Demokratyczny Front Narodowy zor- ganizował 25 sierpnia wybory do Najwyższego Zgromadzenia Ludowego Korei w obu częściach kraju (w części południowej odbyły się one nielegalnie). 8 września 1948 r. Zgromadzenie pro- klamowało utworzenie Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej i uchwaliło jej konsty- tucję. W rządzie, na którego czele stanął Kun Ir Sen, znaleźli się przedstawiciele obu części Korei. 10 września Najwyższe Zgromadzenie Ludowe Korei zwróciło się do dwóch mocarstw o jednoczesne wycofanie wojsk okupacyjnych. Tym razem również tylko Związek Radziecki odpowiedział pozytywnie i wycofał swe wojska do końca 1948 r. Większość wojsk amerykań- skich została wycofana w czerwcu 1949 r. Podział Korei na dwa państwa stał się usankcjonowaniem przeciwstawnych kierunków trzyletniego rozwoju politycznego i spoleczno-ekonomicznego obu części półwyspu. Było to odejściem od uzgodnień międzysojuszniczych z końcowego okresu II wojny światowej i wyra- zem rozprzestrzenienia "zimnej wojny" na Daleki Wschód. ZSRR i państwa demokracji ludowej uznały Koreańską Republikę Demokratyczną oraz nawiązały z nią stosunki dyplomatyczne; USA i znaczna część państw zachodnich uznały Republikę Koreańską. Wbrew twierdzeniom obu stron, utworzenie i uznanie dwóch państw koreańskich problemu nie tylko nie zamknęło, lecz jeszcze bardziej go skomplikowało i zaostrzyło. Komisja propono- wała przyjąć do ONZ Republikę Koreańską, natomiast ZSRR popierał przyjęcie KRLD. Na po- czątku 1949 r. Rada Bezpieczeństwa odrzuciła kolejno oba wnioski wskutek zastosowania veta radzieckiego, a następnie amerykańskiego. W grudniu Zgromadzenie Ogólne NZ utworzyło Sta- tiami demokratycznymi przygotowała środki realizacji powiernictwa na okres pięciu lat, po którym cały kraj miał uzyskać niepodległość państwową. Komisja Mieszana, która składała się z 10 osób (po 5 z obu stron) rozpoczęła prace w Seulu w marcu 1946 r. Już w toku ustalania trybu prac ujawniły się sprzeczności. Strona radziecka proponowała konsultowanie w sprawie utworzenia przyszłego rządu jedynie partii le- wicowo-demokratycznych, gdy strona amerykańska proponowała uwzględniać wszystkie partie nie usposobione wrogo wobec Komisji Mieszanej (na liście amerykańskiej znalazło się 20 partii i organizacji, w tym 17, które potępiły porozumienie moskiewskie, natomiast nie znalazły się na niej organizacje lewicowe). Uzgodniono (17 IV 1946 r.) branie pod uwagę w toku konsultacji tylko tych partii, które podpiszą oświadczenie popierające moskiewskie porozumienie w sprawie Korei. W toku realizacji powyższej decyzji partie popierające Li Syng-Mana otrzymały od niego dyrektywę, aby takie oświadczenie podpisały, zastrzegając sobie prawo do wystąpienia przeciw- ko jakiejś części porozumienia moskiewskiego. Gdy strona radziecka przeciwstawiła się dopu- szczeniu tych partii do konsultacji, Amerykanie zażądali przerwania prac Komisji Mieszanej (6 V 1946 r.) i wzmogli poparcie dla partii popierających Li Syng-Mana, określając je na wyrost mianem "demokratycznych". Komisja Mieszana nie zbierała się ponad rok. W tym okresie pod okupacją amerykańską następowała konsolidacja sil prozachodnich, postępował odwrót od zainicjowanych początkowo reform. Li Syng-Man utworzył tzw. izbę demokratyczną, która zaczęła spełniać funkcje dorad- cze przy dowództwie amerykańskim. Natomiast pod okupacją radziecką rozpoczęła działalność Komunistyczna Partia Korei (10 X 1945 r.), która po połączeniu się z Nową Partią Ludową utworzyła w 1946 r. Partię Pracy Korei (to ostatnie słowo dodano w 1949 r.). W lutym 1946 r. na zjeździe komitetów ludowych wybrano Tymczasowy Komitet Ludowy Korei Północnej, a nie- bawem wszystkie partie demokratyczne utworzyły Zjednoczony Demokratyczny Front Naro- dowy. Ciała te prowadziły reformy rolne i dokonały nacjonalizacji przemysłu, który stanowił głównie własność japońską. Doprowadziły też do uchwalenia kilku postępowych ustaw (m.in. o 8-godzinnym dniu pracy). Częsta wymiana korespondencji między dowódcami wojsk okupacyjnych nie zdołała doprowadzić do wznowienia pracy Komisji Mieszanej. Dopiero w rezultacie wymiany not między szefami dyplomacji obu mocarstw doszło 21 maja 1947 r. do wznowienia posiedzeń Komisji w Seulu. Do 10 czerwca zdołała ona uzgodnić tryb konsultacji z demokratycznymi par- tiami i organizacjami w obu częściach Korei. Dokument na ten temat- był dyskutowany w całym kraju. Wbrew uzgodnieniom Amerykanie starali się nadal przyciągnąć do konsultacji partie prze- ciwne porozumieniu moskiewskiemu, a także małe organizacje liczące poniżej^lO tyś. członków. Brak zgody w tej kwestii uniemożliwił rozpoczęcie konsultacji z partiami, co do których obie strony nie wniosły zastrzeżeń. Waszyngton (26 VIII 1947 r.) zaproponował rozpatrzenie przez ministrów spraw zagranicz- nych kwestii przeprowadzenia w obu częściach Korei pod nadzorem ONZ wyborów do zgroma- dzeń ustawodawczych, aby na ich podstawie utworzyć ogólnokrajowe zgromadzenie ustawo- dawcze i powołać rząd zjednoczonej Korei. Rząd radziecki propozycję tę odrzucił twierdząc, że Komisja Mieszana może spełnić wyznaczone jej zadanie. Niebawem (26 IX 1947 r.) delegacja radziecka przedstawiła na forum Komisji Mieszanej wniosek o jednoczesne wycofanie wojsk okupacyjnych z obu części Korei na początku 1948 r. i pozostawienia samym Koreańczykom możliwości sformułowania rządu. Amerykanie wniosek radziecki odrzucili, obawiając się wes- pół z Li Syng-Manem i jego partiami porażki w toku realizacji takiego rozwiązania. Ze swej strony wnieśli przy pomocy przychylnej im większości "problem koreańskiej niezależności" na porządek dzienny n sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ (17 IX 1947 r.) i pod tym pretekstem przerwali następnie (18 X 1947 r.) dyskusję w Komisji Mieszanej w Seulu. W toku obrad nad kwestią koreańską w ONZ delegacja radziecka ponowiła propozycję wy- cofania wojsk okupacyjnych z Korei, postulując zaproszenie przedstawicieli obu części Korei do udziału w dyskusji na sesji Zgromadzenia Ogólnego. Proamerykańska większość oba wnioski odrzuciła, a następnie (14 XI 1947 r.) uchwaliła rezolucję w sprawie powołania Tymczasowej Komisji ONZ do Spraw Korei i zorganizowania pod jej nadzorem do 31 marca 1948 r. wybo- rów w tym kraju, aby następnie powołać - także pod nadzorem Tymczasowej Komisji - rząd koreański. Delegacja radziecka w głosowaniu nie uczestniczyła, twierdząc, iż zgodnie z wcze- śniejszymi zobowiązaniami problem koreański należał do kompetencji czterech mocarstw i Ko- misji Mieszanej, toteż przekazanie go do ONZ było nielegalne. Przedstawiciele Związku Ra- dzieckiego określali manewr amerykański jako parawan osłaniający jednostronne posunięcia USA w Korei Południowej. Z początkiem 1948 r. przybyła do Seulu Tymczasowa Komisja, złożona z przedstawicieli ośmiu państw (Australii, Francji, Filipin, Indii, Kanady, Salwadoru, Syrii i Chin). Siły lewicowe odniosły się do niej wrogo, pojawił się nawet zwalczający ją ruch partyzancki. Komisja postano- wiła zorganizować wybory wyłącznie pod okupacją amerykańską i przesunęła ich termin na 10 maja. W odpowiedzi w Phenianie odbyła się inspirowana przez Moskwę narada partii poli- tycznych i organizacji społecznych z całej Korei, która skierowała 23 kwietnia protest do obu mocarstw okupacyjnych przeciwko organizowaniu separatystycznych wyborów, domagały się szybkiego odwołania Komisji jako wykorzystującej ONZ do pogłębiania rozbicia kraju i popro- siły oba rządy o wycofanie ich wojsk z Korei. USA nie odpowiedziały, natomiast ZSRR wyraził gotowość wycofania swych wojsk, o ile uczynią to Stany Zjednoczone. Pod presją skierowaną przeciwko lewicy i przy pomocy Tymczasowej Komisji ONZ blok Li Syng-Mana w wyborach z 10 maja uzyskał większość i utworzył rząd. Jego szef został prezyden- tem Republiki Koreańskiej. W odpowiedzi Zjednoczony Demokratyczny Front Narodowy zor- ganizował 25 sierpnia wybory do Najwyższego Zgromadzenia Ludowego Korei w obu częściach kraju (w części południowej odbyły się one nielegalnie). 8 września 1948 r. Zgromadzenie pro- klamowało utworzenie Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej i uchwaliło jej konsty- tucję. W rządzie, na którego czele stanął Kim Ir Sen, znaleźli się przedstawiciele obu części Korei. 10 września Najwyższe Zgromadzenie Ludowe Korei zwróciło się do dwóch mocarstw o jednoczesne wycofanie wojsk okupacyjnych. Tym razem również tylko Związek Radziecki odpowiedział pozytywnie i wycofał swe wojska do końca 1948 r. Większość wojsk amerykań- skich została wycofana w czerwcu 1949 r. Podział Korei na dwa państwa stał się usankcjonowaniem przeciwstawnych kierunków trzyletniego rozwoju politycznego i spoleczno-ekonomicznego obu części półwyspu. Było to odejściem od uzgodnień międzysojuszniczych z końcowego okresu II wojny światowej i wyra- zem rozprzestrzenienia "zimnej wojny" na Daleki Wschód. ZSRR i państwa demokracji ludowej uznały Koreańską Republikę Demokratyczną oraz nawiązały z nią stosunki dyplomatyczne; USA i znaczna część państw zachodnich uznały Republikę Koreańską. Wbrew twierdzeniom obu stron, utworzenie i uznanie dwóch państw koreańskich problemu nie tylko nie zamknęło, lecz jeszcze bardziej go skomplikowało i zaostrzyło. Komisja propono- wała przyjąć do ONZ Republikę Koreańską, natomiast ZSRR popierał przyjęcie KRLD. Na po- czątku 1949 r. Rada Bezpieczeństwa odrzuciła kolejno oba wnioski wskutek zastosowania veta radzieckiego, a następnie amerykańskiego. W grudniu Zgromadzenie Ogólne NZ utworzyło Sta- la Komisję NZ do Spraw Korei (ze składu Tymczasowej Komisji nie weszła do niej jedynie Kanada), która nie była uznawana przez państwa bloku radzieckiego. Od polowy 1949 r., kiedy powstał ogólnokrajowy Zjednoczony Demokratyczny Front Pa- triotyczny, który wysunął plan pokojowego zjednoczenia Korei w drodze powszechnych wybo- rów, rząd KRLD i powiązane z nim organizacje obu państw koreańskich kilkakrotnie ponawiały propozycje zjednoczenia kraju. Wszystkie one napotykały wrogi stosunek rządu w Seulu i nie- chęć Waszyngtonu. Rozbudowa sił zbrojnych na południu i północy uczyniła 38 równoleżnik pilnie strzeżoną granicą, wzdłuż której mnożyły się prowokacje przypisywane drugiej stronie i przez Seul, i przez Phenian. 3. Zwycięstwo rewolucji chińskiej i podział Chin Rozbicie głównej japońskiej siły lądowej - Armii Kwantuńskiej - miało duże znaczenie zarówno dla przyspieszenia zakończenia wojny na Dalekim Wschodzie, jak i dla stosunków mię- dzy komunistami a kuomintangowcami w Chinach. Chiny reprezentowane przez rząd Czang Kai-szeka uzyskały członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i status wielkiego mocarstwa. Jednocześnie wraz z wkroczeniem do Mandżurii przez Armię Czerwoną komuniści chińscy roz- ciągnęli swoje wpływy na północną, bardziej uprzemysłowioną, część kraju. Kuomintang od dłuższego czasu korzystał z poparcia i pomocy Stanów Zjednoczonych. Było to naturalne w warunkach wspólnej walki z Japonią, ale po jej klęsce miało już odmienne cele - obronę ustrojowego i politycznego oblicza Chin przed naporem komunistów i ideami rewolucji społecznej. Zarazem dyplomacja amerykańska nadal starała się pośredniczyć między rządem Czang Kai-szeka a Komunistyczną Partią Chin. Pod koniec sierpnia 1945 r. ambasador amerykański przy rządzie narodowym z siedzibą w Czungcingu zorganizował przewiezienie Mao Tse-duna i Czou En-laja do kuomintangowskiej stolicy oraz zapewnił im ochronę. Podczas 43 dni - tyle trwały rozmowy - rząd czangkaiszekowski nadal przygotowywał operacje wojskowe przeciwko siłom ludowym. Rozmowy zakończyły się 10 października wspólnym komunikatem, w którym obie strony zadeklarowały unikanie wojny domowej i współpracę w rozwoju niezależ- nych Chin. W połowie września 1945 r. zaproszony do USA kuomintangowski premier Sung Tsi-wen otrzymał od prezydenta przyrzeczenie szerokiej i długotrwałej pomocy w rozwoju i uzbrojeniu sił zbrojnych (mowa była o 39 dywizjach). Truman zapowiedział wysłanie do Chin specjalnej misji wojskowej. Po 30 września amerykańskie jednostki zaczęły lądować w Tiencinie i do koń- ca roku liczyły one już ponad 100 tyś. żołnierzy. Fakt utrzymywania wojska w Chinach po za- kończeniu wojny budził sprzeciw wielu kręgów społeczeństwa amerykańskiego. Po tak szerokich przygotowaniach Kuomintang tuż po ogłoszeniu komunikatu z rozmów w Czungcingu z przywódcami komunistycznymi wznowił wojnę domową w kilku prowin- cjach. Ale siły ludowe także rosły i umacniały się, otrzymując od Rosjan znaczną część uzbrojenia zdobytego na Armii Kwantuńskiej oraz niemałe dostawy radzieckie. W Mandżurii komuniści two- rzyli lokalne organy władzy ludowej na wsi, a w północnej części tego obszaru także w mieście. Zgodnie z traktatem z 14 sierpnia Związek Radziecki traktował Mandżurię jako integralną część Chin, sprzyjając zarazem kształtowaniu się tam autonomicznych władz ludoworewolucyj- nych. Na mocy tegoż traktatu rząd radziecki nie dopuścił do wykorzystania przez dowództwo amerykańsko-kuomintangowskie Dairenu i Port Artur do operacji wojskowych. Moskwa odrzu- ciła amerykański projekt ustanowienia powiernictwa wielkich mocarstw nad Mandżurią do cza- su umocnienia pozycji rządu centralnego. Waszyngton nie zdecydował się jednak na zaostrzenie sporu i zdymisjonował (27 XI) ambasadora Hurleya, którego bezowocne zabiegi zraziły Depar- tament Stanu i zawiodły koła wojskowe. Następnym przedstawicielem prezydenta w Chinach mianowano późniejszego autora słynnego planu gen. George'a Marshalla, któremu polecono popierać Czang Kai-szeka przy zachowaniu "taktu i ostrożności, cierpliwości i umiarkowania". Dokumenty świadczą, że już w tym czasie niektórzy politycy i eksperci amerykańscy kierowali się prognozą dotyczącą nieuchronnego konfliktu chińsko-radzieckiego po ewentualnym sukce- sie sil ludowych kierowanych przez Mao Tse-duna. Wywoływało to w politycznych gremiach amerykańskich zróżnicowany stosunek do poszczególnych posunięć wobec Chin. Na moskiewskiej konferencji ministrów spraw zagranicznych w grudniu 1945 r. Bymes po- informował, że celem prezydenta Trumana w Chinach jest pojednanie stron walczących i dopro- wadzenie do utworzenia rządu na zasadzie wielopartyjnej, tzn. również z udziałem komunistów. Kiedy delegacja radziecka podniosła kwestię obecności wojsk amerykańskich, sekretarz stanu tłumaczył ją koniecznością udzielenia pomocy rządowi w Czungcingu w rozbrajaniu wojsk ja- pońskich. Trzej ministrowie wspólnie uznali za pożądane, aby obce wojska zostały możliwie szybko wycofane z Chin oraz aby pod kierownictwem rządu narodowego zostały one zjednoczo- ne i zdemokratyzowane. Wypowiedzieli się przeciwko wszelkiej ingerencji zewnętrznej w spra- wy wewnętrzne Chin i za przerwaniem wojny domowej. Misja powierzona w Chinach gen. Marshallowi była formalnie zgodna z powyższym poro- zumieniem. W istocie miał on jedynie złagodzić monopartyjny system władzy Kuomintangu i przekształcić go w wielopartyjny system liberalno-burżuazyjny. Miało to zapobiec procesowi rewolucyjnemu i stworzyć grunt dla zniesienia odrębności ludowych sił zbrojnych. Za tę cenę komuniści mieli uzyskać legalizację i prawo do działania oraz wejść w skład rządu centralnego. George Marshall przybył do Czungcing po koniec grudnia 1945 r. i natychmiast przystąpił do rozmów z obu stronami. Z jego inicjatywy powstał Komitet Trzech (Czan Czi-czung, Czou En-laj i G. Marshall), który po tygodniu obrad (3-1011946 r.) doprowadził do przerwania wojny domowej we wszystkich prowincjach prócz Mandżurii. Następnie rozpoczęła obrady Polityczna Rada Konsultacyjna, złożona z przedstawicieli różnych partii politycznych i bezpartyjnych. Rada postanowiła wprowadzić system konstytucyjny, zwołać Zgromadzenie Narodowe, utworzyć rząd koalicyjny i ujednolicić siły zbrojne. Zasady owego ujednolicenia zostały opracowane pod ko- niec obrad przez specjalny podkomitet wojskowy (przedstawiciel rządu, przedstawiciel KPCh i gen. Marshall), który przedłożył (25 II 1946 r.) plan reorganizacji sil zbrojnych. Przewidywał on ogólną redukcję wojsk rządowych i ludowowyzwoleńczych oraz dyslokację tych ostatnich. Późniejsze enuncjacje przywódców sił ludowych oceniały, że miały one prowadzić do ich roz- członkowania i okrążenia. W obozie Czang Kai-szeka ujawnił się silny opór przeciwko redukcji armii. Narastały oba- wy, że nie powiedzie się likwidacja sił ludowowyzwoleńczych. Rząd chciał najpierw przeprowa- dzić nakreśloną reorganizację sił zbrojnych, odkładając reformę systemu politycznego Chin na później. Głosząc odwrotną kolejność, KPCh uzależniła reorganizację sił zbrojnych od wcześniej- szego przeprowadzenia reformy systemu politycznego. Sama przystąpiła też do likwidacji mająt- ków obszamiczych i podziału ziemi między chłopów (4 V 1946 r.) na zajmowanych terenach. 4 lipca kuomintangowski rząd centralny postanowił rozpocząć generalną ofensywę prze- ciwko siłom ludowowyzwoleńczym (l VII 1946 r.), aby siłą urzeczywistnić swe zamierzenie. Rozpoczynał się nowy etap wojny domowej. Waszyngton, który wyznawał "terapię wojny i po- koju'", polecił gen. Marshallowi podejmować nadal próby mediacji. Na jego wniosek mianował ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnym w Chinach znawcę tego kraju Leightona Stuarta, uważanego za osobistego przyjaciela Czang Kai-szeka. W warunkach toczących się znów dzia- łań wojennych wznowiono rozmowy między rządem a KPCh nad realizacją uzgodnień w spra- wie reformy systemu politycznego. Stały się one swoistym parawanem, za którym Czang Kai- szek, Marshall i Stuart, wbrew stanowisku KPCh, przygotowali zwołanie na 15 listopada 1946 r. Zgromadzenia Narodowego i przyjęcie konstytucji, która weszła w życie l stycznia 1947 r. Taki był główny efekt "mediacji" Marshalla, który 7 stycznia 1947 r. otrzymał nominację na sekreta- rza stanu USA. Zreformowanie systemu politycznego pod hegemonią Kuomintangu prowadziło do osta- tecznego zerwania przez Czang Kai-szeka z komunistami i rozszerzenia wojny domowej. Stany Zjednoczone zwiększyły pomoc wojskową dla sil Czang Kai-szeka, którym udało się na- wet w marcu 1947 r. zdobyć stolicę okręgu autonomicznego Junan. Odpowiedzią było zwiększenie radzieckiej pomocy dyplomatycznej i wojskowej dla ko- munistów chińskich. Na forum ONZ dyplomacja radziecka obciążała politykę amerykańską winą za skomplikowanie wewnętrznej i międzynarodowej sytuacji Chin. Na sesji moskiewskiej Rady Ministrów Spraw Zagranicznych (marzec - kwiecień 1947 r.) ZSRR domagał się zaprze- stania interwencji i przedstawienia informacji na temat realizacji porozumienia moskiewskiego trzech mocarstw z grudnia 1945 r. w sprawie Chin, co uczestnicy porozumienia byli zobowiązani uczynić do l IV 1947 r.. Podczas wymiany takich informacji na początku kwietnia rząd ZSRR przypominał, że wycofanie wojsk było jednym z zobowiązań owego porozumienia, które wyko- nał jedynie Związek Radziecki już przed rokiem (ostatnie oddziały radzieckie opuściły Chiny 3 V 1946 r.). W odpowiedzi rząd Czang Kai-szeka zaprotestował przeciwko rozpatrywaniu kwe- stii wycofania wojsk amerykańskich przez Radę Ministrów Spraw Zagranicznych i oskarżył Zwią- zek Radziecki o ingerencję w wewnętrzne sprawy Chin. W 1948 r. wojna domowa przybrała obrót jawnie niekorzystny dla kuomintangowców. Armia Ludowa wiosną odzyskała Junan i utworzyła rząd ludowy Chin Północnych. Pod koniec października siły ludowe opanowały całą Mandżurię. 21 stycznia 1949 r. kuomintangowski ge- nerał Fu Two-ji poddał Pekin i przeszedł na stronę zwycięzców, którzy (8 11949 r.) zwrócili się do Związku Radzieckiego z prośbą o pośrednictwo w rozmowach z kierownictwem KPCh. Rząd radziecki odmówił także dlatego, że nie chciał działać wbrew stanowisku KPCh. Mao Tse-dun twierdził teraz, że rewolucja nie może zatrzymać się w połowie drogi i należy odrzucać wszelkie próby jej hamowania przy pomocy czyjejkolwiek mediacji. Mimo to wczesną wiosną 1949 r. Czang Kai-szek zdołał ponownie nawiązać kontakty z komunistami. Zażądali oni poddania wojsk kuomintangowskiej Armii Ludowo-Rewolucyjnej, co miało być ceną i gwarancją ostatecznego zakończenia wojny domowej. Po odrzuceniu owego żądania siły ludowe dokonały bezpreceden- sowego przekroczenia rzeki Jangcy na froncie dwustukilometrowej szerokości (do czego przy- gotowywały się trzy miesiące). 23 kwietnia zajęły Nankin, który był siedzibą rządu kuomintan- gowskiego: Czang Kai-szek i prezydent Chin uciekli w ostatniej chwili. Dalsza ofensywa doprowadziła do zdobycia Hangczou (16 V) i Szanghaju (27 V), a po letniej przerwie deszczo- wej Kantonu (14 X) i kolejnych prowincji południowych (w grudniu 1949 r.). Rząd kuomintan- gowski oraz resztki jego armii w popłochu przeniosły się na Tajwan. We wrześniu z inicjatywy KPCh w pałacu cesarskim w Pekinie odbyła się pierwsza sesja Ludowej Politycznej Rady Konsultatywnej. Uchwaliła ona Ogólny Program, który zaczął speł- niać funkcje konstytucji i ustawę o organizacji Centralnego Rządu Ludowego, jak również pro- klamował l października 1949 r. utworzenie Chińskiej Republiki Ludowej. Następnego dnia została ona uznana przez Związek Radziecki, który jednocześnie zerwał stosunki dyplomatyczne Z rządem Kuomintangu. Następnie stosunki dyplomatyczne z ChRL nawiązały kolejno: Bułgaria (3 X), Polska, Czechosłowacja, Rumunia i Węgry (4 X), KRLD (5 X), Mongolska Republika Ludowa (7 X) i Albania (21 XI). Przebieg wydarzeń w Chinach został uznany za wielki sukces ruchu komunistycznego j jego strategii "światowego procesu rewolucyjnego". USA poniosły bolesną porażkę. Da- remna okazała się duża pomoc finansowa (400 min dolarów w 1947 r.) i zbrojeniowa USA dla kuomintangowców. W ich rękach pozostał Tajwan, który przez długie lata służył jako amerykań- ska baza u wybrzeży ChRL. Również Chiny zostały w efekcie podzielone. 4. Początki dekolonizacji w Azji Druga wojna światowa doprowadziła do osłabienia mocarstw kolonialnych, do ożywie- nia ruchu narodowo-wyzwoleńczego w ich posiadłościach na Dalekim Wschodzie, w Indo- chinach, na subkontynencie indyjskim i na Bliskim Wschodzie. Geneza tego procesu sięga specyfiki samej wojny w tym rejonie świata oraz jej konsekwencji politycznych. Brytyjczycy, Francuzi i Holendrzy, a także Amerykanie ponosili w pierwszej fazie wojny sromotne klęski i w większości kolonii azjatyckich zostali zastąpieni przez zwycięzców japońskich. Ci zręcznie operowali hasłem solidarności ludów azjatyckich przeciwko Europejczykom i Amerykanom, dzięki czemu w okupowanych krajach przyciągnęli do współpracy również pewne kręgi burżu- azji nacjonalistycznej. Równocześnie wolnościowe i demokratyczne hasła Wielkiej Koalicji i znajdujące wyraz w jej istnieniu uznanie światowej roli ZSRR, a następnie powstanie pod rady- kalnymi hasłami społecznymi państw "światowego systemu socjalistycznego" - wszystko to pobudzało aspiracje i dążenia narodów zależnych do niepodległości. W krajach Azji szerokie siły polityczne i społeczne uważały za pożyteczne przepędzenie daw- nych kolonizatorów przez Japończyków, przeciwstawiając się zarazem wprowadzeniu przez nich nowych form ucisku. Tak było w Wietnamie, Laosie, Kambodży, Tajlandii, Indonezji i w Singapu- rze. Nawet w sąsiadującej z Indiami Birmie, w której Japończycy jeszcze l sierpnia 1943 r. zgodzili się na proklamowanie niepodległości, aby w ten sposób podważyć panowanie brytyjskie na sąsie- dnim subkontynencie indyjskim, w marcu 1945 r. wybuchło anty japońskie powstanie ludowe. Sko- rzystali z niego Anglicy. Już latem tegoż roku wojska japońskie w tym kraju zostały rozbite i zos- tała przywrócona brytyjska administracja kolonialna. Przeciwko niej musiał teraz zwrócić się ruch narodowowyzwoleńczy. Podobnie było na Filipinach. W istocie miały one stosunkowo łatwą drogę do niepodległości. Panujący tam (od 1901 r.) Amerykanie już w 1934 r. przyznali autonomię wew- nętrzną i dopuścili w roku następnym do uchwalenia konstytucji. Również tam Japończycy ogłosili fikcyjną niepodległość (IX 1943 r.). Przeciwko nowym zaborcom wystąpiła ludowa partyzantka inspirowanej przez komunistów organizacji Hukbałahap, która po opanowaniu archipelagu przez Amerykanów latem 1945 r. domagała się pełnej niepodległości kraju. Władze filipińskie i amerykańskie rozpoczęły zwalczanie partyzantów, którzy obok żą- dań narodowych wysuwali żądania społeczne (m.in. reformy rolnej). W celu umocnienia uległe- go, konserwatywnego rządu, Waszyngton już w 1944 r. zapowiedział przyznanie Filipinon nie- podległości i doprowadził do uznania ich za członka pierwotnego ONZ (24 X 1945 r.), zaś 4 VII 1946 r. doprowadził do proklamowania niepodległej Republiki Filipin. Tegoż dnia zawarto układ, na mocy którego USA uzyskały prawo utrzymywania na obszarze Filipin swoich baz wojsko- wych - lotniczych i morskich. Za pomocą następnych układów (1946, 1947, 1948 r.) Ameryka- nie zapewnili sobie dominującą pozycję gospodarczą i polityczną. 21 marca 1947 r. został za- warty amerykańsko-filipiński pakt wzajemnej obrony. Niezadowoleni z takiego rozwoju wyda- J flikt zgodnie z jej wezwaniem. Państwa zachodnie usiłowały załatwić sprawę poprzez komisję rżeń dawni hukbałahapiści, wśród których wielką rolę odgrywała radykalna orientacja propekiń- J "dobrych usług", złożoną z przedstawicieli konsularnych USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Austra- ska, rozpoczęli wojnę domową, która na długie lata zaciążyła na życiu Filipin. J lii, Belgii i Chin w Djakarcie. Państwa demokracji ludowej obstawały jednak przy rozpatrywaniu 'Znacznie większą cenę pochłonęła niepodległość Indonezji. Królowa holenderska Wił- f sprawy przez samą Radę Bezpieczeństwa przy udziale przedstawiciela Indonezji. Po dłuższych helmina już 6 grudnia 1942 r. zapowiedziała utworzenie "Wspólnoty Holenderskiej", w skład J debatach państwa zachodnie przeforsowały utworzenie Komisji Konsularnej (25 VIII 1947 r.) oraz której miały wejść w przyszłości Holandia, Indonezja, Gujana i Curacao. Metropolia nie miała J Komitetu Dobrych Usług, złożonego z przedstawicieli USA, Australii i Belgii, pod przewodnic- iednak sił, aby Indonezję wyzwolić. Na jej prośbę uczyniły to wojska brytyjskie, które pozostały J twem Amerykanina Franka Grahama. Następnego dnia Rada przyjęła również rezolucję polską tarn do 30 listopada 1946 r. Tymczasem utworzony za panowania japońskiego rząd Ahmeda J w sprawie przerwania działań wojennych w Indonezji. Holandia rezolucji Rady Bezpieczeństwa Sukamo, który przewodził Indonezyjskiemu Ruchowi Ludowemu, zwrócił się przeciwko Japoń- J nie honorowała i prowadziła nadal operacje wojskowe. czykom i 17 sierpnia 1945 r. proklamował w Batawii-Dżakarcie utworzenie niepodległej J W tym okresie na debaty w ONZ i jej organach rzutował już klimat "zimnej wojny", dawało Republiki Indonezji. Holandia i wkraczający Anglicy nie uznali tej proklamacji. Doprowadzili J znać o sobie mechaniczne funkcjonowanie proamerykańskiej "maszynki do głosowania". Komite- oni do utworzenia rządu sułtana Sjahrira (14 XI 1945 r.), który przygotowywał powrót admini- m towi Dobrych Usług udało się narzucić Indonezji porozumienie z Holandią, podpisane 17 stycz- stracji holenderskiej. Siły wyzwoleńcze podjęły zbrojną walkę z obcymi siłami i posłusznym im U nią 1948 r. na pokładzie amerykańskiego okrętu wojennego "Renville". Akt ten rewidował rządem. W toku tych zmagań siły wewnętrzne Indonezji konsolidowały się, a Holandia nie zy- m porozumienie linggadjackie na korzyść Holandii. Zostało to poprzedzone akcją gubernatora van skiwała poparcia swych kolonialnych poczynań na arenie międzynarodowej (m.in. Ukraina za- • Mooka. Zdołał on zebrać w Djakarcie przedstawicieli dziesięciu terytoriów indonezyjskich proponowała 26 I 1946 r. rozpatrzenie sprawy przez Radę Bezpieczeństwa ONZ). Prezydent J (4 I 1948 r.). Uchwalili oni wniosek w sprawie szybkiego utworzenia Stanów Zjednoczonych Sukamo apelował do opinii światowej o uznanie Republiki Indonezyjskiej de iure i de facto, m Indonezji, do których miała być zaproszona Republika Indonezyjska (a raczej to, co z niej pozo- Postępowe nurty wielu krajów solidaryzowały się z dążeniami narodu indonezyjskiego. J stało). Gubernator doprowadził także do utworzenia w Djakarcie (13 I) Tymczasowej Rady In- 10 lutego 1946 r. rząd holenderski zaproponował utworzenie "Wspólnoty Indonezyjskiej", J donezji, która po 17 stycznia zmieniła nazwę na Radę Federalną. Jej funkcjonowanie pod przewo- złożonej z terytoriów mających różny stopień autonomii i za pośrednictwem ciała przedstawi- J dnictwem gubernatora przewidziano do 10 stycznia 1949 r., kiedy miało ostatecznie powstać cielskiego wyłaniającej rząd, którego szef byłby reprezentantem korony. Siły wyzwoleńcze odrzu- f , suwerenne państwo pod nazwą Stanów Zjednoczonych Indonezji, oparte na konstytucji z 20 wrześ- ciły ten plan, domagając się uznania Republiki Indonezji jako jednolitego i suwerennego pań- J ma 1948 r. stwa. Jego zasięg ograniczał się na razie do dwóch, co prawda, najbardziej zaludnionych wysp • Tymczasem Republika Indonezji nie rezygnowała z samodzielnej polityki, mimo holender- Jawy i Sumatry. Na pozostałych wyspach przywrócili swoją władzę kolonizatorzy holenderscy. • skiej blokady wojskowo-politycznej. We wrześniu 1947 r. utworzyła ona swój ośrodek informa- Gubemator Hubertus van Mook zaczął przy pomocy przedstawicieli tych wysp organizować - J cyjny w Pradze i za jego pośrednictwem nawiązała kontakty z państwami Europy Wschodniej. uległy sobie rząd federalny. W sierpniu 1946 r. rząd holenderski wysłał do Dżakarty trzyosobową ^ Nawiązane zostały stosunki konsularne z Czechosłowacją, a następnie ze Związkiem Radziec- komisję w celu przeprowadzenia rozmów z rządem republikańskim. Komisji przewodniczył bry- '| kim (22 V 1948.), połączone z uznaniem Republiki Indonezji de iure, co wywołało protesty tyiski komisarz lord Killeam. W rezultacie 15 listopada 1946 r. doszło do podpisania w Ling- || Holandii i niezadowolenie USA. Ten kierunek działalności wynikał nie tylko z dążeń prezydenta eadjati porozumień, które przewidywały utworzenie przez dotychczasową Republikę Indo- |1 Sukamo, lecz zdobył również poparcie prawicowego premiera Mohameda Hatty, który uzasa- nezji (Jawa, Madura i Sumatra), Borneo i "Wielki Wschód" Stanów Zjednoczonych Indo- '] dniał konieczność reakcji na ofensywę wojskową Holendrów jesienią 1947 r. nezji. Wybrani przedstawiciele tych obszarów mieli utworzyć Zgromadzenie Konstytucyjne | Holendrzy nie zamierzali szanować również porozumień z "Renville", chociaż Hatta i poprzez nie uchwalić konstytucję państwa. Stany Zjednoczone Indonezji miały następnie wejść ; oświadczył, że jego rząd będzie ich przestrzegał. W celu stworzenia rozbitego wewnętrznie, w skład szerszej federacji pod nazwą Unia Holendersko-Indonezyjska, która miała objąć także . słabego i uległego tworu państwowego dokonali oni 18 grudnia 1948 r. desantu na Djakartę, Gujanę i Curacao. Kompetencje Unii rozciągałyby się na politykę zagraniczną, obronę, finanse, \ tymczasową stolicę okrojonej Republiki Indonezyjskiej, która odmówiła uznania narzuconej so- anspodarkę i kulturę, l bie konstytucji. Aresztowano prezydenta Sukamo, premiera Hattę i ministrów jego rządu. Było Porozumienia linggadjackie wymagały ratyfikacji. W Holandii napotkały one jednak silną to szokiem nawet dla tych państw, które popierały dotąd Holandię na forum ONZ. Komisja Do- opozycję, a na wyspach Indonezji po wycofaniu się Anglików nasilały się walki z Holendrami, brych Usług obciążyła całą odpowiedzialnością rząd holenderski. Kongres panazjatycki w Delhi Ostateczne podpisanie porozumień nastąpiło w Dżakarcie 25 marca 1947 r. Po tym dniu | zażądał wycofania obcych wojsk z Indonezji. Rada Bezpieczeństwa ONZ na kolejnych posie- walki nasiliły się jednak, ponieważ Holendrzy szybko zwiększali kontyngenty wojskowe, chcąc 11 dzeniach w styczniu 1949 r. zaproponowała kalendarz postępowania mającego na celu ostatecz- roztopić" Republikę Indonezji w szerokim i hierarchicznym związku, zmuszając ją do ograni- ; ne uznanie suwerenności Indonezji, zwolnienie więźniów politycznych i zaprzestanie działań czenia samodzielności. W lipcu wojska holenderskie podjęły ofensywę na szeroką skalę. , wojskowych. Pod tym naciskiem Holandia musiała ugiąć się i podjąć negocjacje. Pogodziła się Dyplomacja polska podjęła wówczas w Radzie Bezpieczeństwa ONZ inicjatywę zmierzają- ! z przywróceniem istnienia Republiki Indonezji i uwolniła jej przywódców. Ci zgodzili się ucze- ca do zaprzestania walk. Indie nazwały działania wojenne Holandii w Indonezji "agresją zagra- "v. stniczyć w konferencji "okrągłego stołu" w Hadze (25 VIII-2 XI 1949 r.). W czasie konferencji zająca pokojowi i bezpieczeństwu świata", l sierpnia Rada Bezpieczeństwa wezwała obie strony . udało im się pozyskać poparcie 15 innych terytoriów i obszarów autonomicznych. do uregulowania konfliktu w drodze pokojowej. 7 sierpnia rząd indonezyjski zwrócił się do Rady j Uzgodniono, że suwerenna Republika Stanów Zjednoczonych Indonezji obejmie obszar Bezpieczeństwa z prośbą o utworzenie komisji arbitrażowej, która pomogłaby uregulować koń- l byłych Indii Holenderskich (prócz Irianu Zachodniego) z dniem 17 grudnia 1949 r. Postanowio- no też utworzyć Unię Holendersko-Indonezyjską, w ramach której obie strony będą uzgadniać swoją politykę zagraniczną i obronną oraz utrzymywać unię gospodarczą. Wojska holenderskie miały zostać wycofane. 27 grudnia królowa Juliana podpisała akt przekazania suwerenności In- donezji. Ten formalny akt ułatwił przyjęcie nowego państwa do ONZ (28 IX 1950 r.). Nie prze- kreślił jednak potrzeby dalszej walki o pełną suwerenność i integralność terytorialną. Pierwszy- mi krokami na tej drodze było odrzucenie narzuconej federalnej struktury państwa (sierpień 1950 r.), przekreślenie Unii Holendersko-Indonezyjskiej i przyjęcie nowej konstytucji (15 VIII 1950 r.), na mocy której powstała zjednoczona Republika Indonezji. Jeszcze trudniejsza i bardziej krwawa była droga do niepodległości Wietnamu. Po klęs- ce Francji w 1940 r. Japończycy narzucili gubernatorowi francuskiemu Indochin admirałowi Je- anowi Decoux swoją obecność, a od rządu Vichy uzyskali zgodę na prawo wykorzystywania dróg tranzytowych i stacjonowania 6 tyś. żołnierzy japońskich. Zastąpili również dawną metro- polię pod względem ekonomicznym, zakupując m.in. duże ilości ryżu. Nie usunęli jednak admi- nistracji kolonialnej, która jako jedyna w tej części Azji przetrwała aż do 1945 r. Gubernator Decoux kontrolował sytuację w Laosie i Kambodży (w tej ostatniej doprowadził nawet w 1944 r. do koronacji młodego księcia Norodoma Sihanouka, licząc na jego profrancuskie nastawienie). Inaczej rozwijała się sytuacja w Tonkinie, gdzie działalności komunistów przewodził wychowa- nek partii francuskiej Nguyen Ai Ouoc, znany pod nazwiskiem Ho Chi Minh, który utworzył Front Niepodległości Wietnamu (Viet Minh). Od października 1944 r. Front rozpoczął działania zbrojne w górnym Tonkinie. Był to okres, kiedy większość Francji była już wyzwolona i Japończycy obawiali się przejścia Francuzów indochińskich na stronę de Gaulle'a. W marcu 1945 r. Japończycy przejęli całą władzę w Indochinach i internowali głównych funkcjonańuszy francuskich. Oddziały francuskie stawiały jednak opór, ich część schroniła się pod opiekę wojsk Kuomintangu za granicą chińską. Poszukując popularności, 10 marca 1945 r. Japończycy ogło- sili zniesienie statusu kolonialnego w Indochinach. Popierany przez nich marionetkowy cesarz Annamu, Bao Dai, ogłosił zniesienie protektoratu francuskiego, opublikował deklarację niepod- ległości oraz powołał nowy rząd. Podobnie uczynili królowie Laosu i Kambodży. Do wiosny armia wyzwoleńcza Viet Minhu opanowała znaczną część północnych terenów kraju, walcząc przeciwko Japończykom i władzy Bao Daia. Na wiadomość o wypowiedzeniu wojny Japończykom przez Związek Radziecki, Front Niepodległości Wietnamu postanowił wy- wołać 16 sierpnia powszechne powstanie, zwołać kongres narodowy i proklamować niepodległą republikę. Siły wyzwoleńcze zdobyły szybko Hanoi (19 VIII) i Sajgon (25 VIII), gdzie Bao Dai abdykowal i zgłosił gotowość służenia Frontowi Niepodległości jako doradca. 2 września Ho Chi Minh proklamował w Hanoi utworzenie Demokratycznej Republiki Wietnamu. Tymczasem na mocy porozumień dotyczących kapitulacji Japonii Indochiny zostały oku- powane przez wojska chińskie na północ od 16. równoleżnika i przez oddziały brytyjskie na południe od tej linii. Chińczycy tolerowali aktywność Frontu Niepodległości, natomiast rozpoczę- li jego zwalczanie Francuzi, którzy zaczęli szybko zastępować Brytyjczyków. Paryż przygotował 70-tysięczny korpus ekspedycyjny i wraz z silną eskadrą floty wojennej wysłał do Wietnamu (podzie- lonego przez Francuzów na dwa protektoraty - Tonkin i Annam, oraz kolonię Kochinchinę). Od 12 września oddziały francuskie zaczęły lądować w Wietnamie oraz obsadzać główne porty i węzły komunikacyjne. Mnożyły się krwawe starcia z siłami Frontu Niepodległości. Francuzom udało się względnie łatwo podpisać modus vivendi z Laosem (27 VIII 1946 r.) i Kambodżą (711946 r.), które miały otrzymać autonomię w ramach Unii Francuskiej i Federacji Indochińskiej. Nie udało się jednak podporządkować Demokratycznej Republiki Wietnamu, która w styczniu 1946 r. przeprowadziła wybory do Zgromadzenia Narodowego, powołała nowy rząd (w marcu 1946 r.), ustanowiła ludowe organy władzy i wprowadziła reformy spoleczno-gospo- darcze. 6 marca zostało zawarte francusko-wietnamskie porozumienie w sprawie uznania DRW za wolne państwo, które wraz z Laosem i Kambodżą miało utworzyć "Federację Indo- chińską" i wejść w skład Unii Francuskiej. DRW zgodziła się przy tym, by oddziały francuskie stopniowo zastępowały oddziały chińskie, natomiast Francuzi zobowiązali się korpus ekspedy- cyjny na południu zredukować, a następnie wycofać go w oznaczonym terminie. Paryż nie dotrzymał jednak porozumienia. Niebawem Francuzi zaczęli organizować w Sajgonie autonomiczny rząd Kochinchiny i podjęli działania celem zdobycia siłą kontroli nad północną częścią Wietnamu. Latem 1946 r. Ho Chi Minh przyjechał do Francji, aby uzyskać pokojowe uznanie niepodległości DRW, ale strona francuska zgodziła się jedynie podpisać 14 września modus vivendi w Fontainebleau. DRW uzyskała w nim prawo wysyłania przedsta- wicielstw konsularnych do krajów sąsiednich. Postanowiono też utworzyć w Indochinach unię walutową i celną. W tym okresie wzmagały się jednak francusko-wietnamskie starcia zbrojne. W listopadzie Francuzi zbombardowali Hajfong, a następnie okupowali go. Oznaczało to rozpo- częcie otwartej wojny kolonialnego typu. W końcu listopada Stały Komitet Zgromadzenia Narodowego DRW zwrócił się do parla- mentu francuskiego z apelem o pokojowe rozstrzygnięcie konfliktu. Z podobnym apelem prezy- dent Ho Chi Minh zwrócił się do rządu francuskiego na początku grudnia. Jedyną odpowiedzią Francuzów było nasilenie działań wojennych. Otwarty atak rozpoczął się 19 grudnia 1946 r. Tegoż dnia Front Niepodległości postanowił podjąć wyzwanie kolonizatorów i rozciągnąć działania na południe, nadając im charakter wojny ludowej przeciwko kolonizatorom i ich kolaborantom. W "brudnej wojnie" Francuzi z trudem zdobywali nowe obszary. Chociaż rząd Czang Kai-szeka uznał suwerenność francuską nad Wietnamem (28 II 1946 r.), a następnie pod wpły- wem przebiegu wojny domowej w Chinach zmuszony był wycofać wojska z tego kraju, Francuzi nie mogli łatwo wejść na ich miejsce. Nie mogli też zadać decydującego ciosu siłom wietnam- skim, które zastosowały taktykę wojny partyzanckiej. Rząd DRW po 8-tygodniowej obronie opuścił Hanoi w lutym 1947 r. i przeszedł do konspiracji. Główną bazą oporu stał się górski rejon Viet Bać, który Francuzi daremnie usiłowali zdobyć jesienią 1947 r. W roku następnym korpus francuski rozproszył siły, starając się umocnić na terenach już zajętych i opanować deltę Rzeki Czerwonej. Wskutek tego wystawiał się na nagłe ataki partyzantów Viet Minh. Od wiosny 1947 r. wojna antyfrancuska zaczęła obejmować Laos i Kambodżę, gdzie przy wietnamskiej pomocy tworzono ludowe siły zbrojne i zakładano bazy oporu. Wobec braku sukcesów militarnych Paryż od września 1947 r. ponowił współpracę z Bao Dałem, z którym prowadzono rozmowy na temat "niepodległości" i utworzenia "armii narodo- wej" w Sajgonie. 8 marca 1949 r. podpisane zostały porozumienia, które przewidywały, że pań- stwo Bao Daia będzie mieć własną armię, finanse oraz ograniczoną reprezentację dyplomatycz- ną. Analogiczne porozumienia zostały zawarte przez Francję z Kambodżą i Laosem. Stany Zjednoczone, których polityka w Chinach doznawała fiaska, te porozumienia popierały, licząc na nawiązanie samodzielnych stosunków z marionetkowymi reżimami, o co nie potrzebowały Już pytać Francji. Paryż uznał suwerenność państwa wietnamskiego, Kambodży i Laosu po ratyfikacji wspo- mnianych umów przez francuskie Zgromadzenie Narodowe (2911950 r.). Ze swej strony ZSRR i ChRL uznały de iure rząd Ho Chi Minha, podczas gdy USA i Wielka Brytania uznały nie- bawem rząd w Sajgonie. Wojna francusko-wietnamska w coraz większej mierze stawała się woj- ną domową. Dzieląc Wietnam stanowiła ona jeden z przejawów "zimnej wojny" na Dalekim Wschodzie. Odmiennie przebiegała dekolonizacja Birmy. Nacjonaliści tego kraju raz już zdobyli nie- f one w "P0" 1946 r- przynosząc Kongresowi Narodowemu 209 mandatów. Lidze Muzulmań- podleglość (l sierpnia 1943 r.), której patronowali Japończycy. W obliczu ich kieski powstała f s\de) -75 mandatów i mniejszym partiom - 14 mandatów. Antyfaszystowska Liga Wolności Ludu, jednocząca dziesięć formacji politycznych. Zgodziła się • Indyjski Kongres Narodowy stał na stanowisku jednolitego państwa, podczas gdy Liga do- ona na powrót Brytyjczyków, a jeden z jej przywódców, Aung-San, został wicegubematorem J magała się utworzenia niepodległego Pakistanu. Przywódca Ligi Mohammed Jinnah wykluczył i ministrem obrony (wrzesień 1946 r.). Niebawem doprowadził on do usunięcia z Ligi komuni- f możliwość polubownego załatwienia sporu. Muzułmanie zaczęli organizować gwałtowne de- stów, zaś 27 stycznia 1947 r. podpisał w Londynie z premierem elementem Attiee porozumienia, f monstracje, które w lipcu i sierpniu doprowadziły do licznych ofiar (tylko w Kalkucie było ich które przewidywały zorganizowanie wyborów do Zgromadzenia Konstytucyjnego oraz nadanie J P0"30 tysiąc). 25 sierpnia lord Wavell stanął na czele rządu tymczasowego, do którego weszli Radzie Wykonawczej uprawnień rządu tymczasowego, a Birmie - statusu dominionu. f przedstawiciele hinduizmu (5), muzułmanie (3) i przedstawiciele innych religii (4), a wicepre- Wybory z 9 kwietnia 1947 r. przyniosły sukces Lidze. 16 czerwca Zgromadzenie proklamo- f mierem został Nehru. Liga i fanatycznie nastawieni "nietykalni" hinduiści zaprotestowali prze- wało niepodległość Republiki Birmy, odrzucając tym samym przynależność do Wspólnoty Bry- J ciwk0 kompromisowi. Wybuchły krwawe zamieszki w Delhi i Bombaju. Chociaż 13 paździemi- tyjskiej. Mimo zamordowania Aung-Sana i sześciu ministrów (19 VII) doszło do uchwalenia f ka Liga zgodziła się być reprezentowana w rządzie przez 5 ministrów, wojna religijna nie ustawała. konstytucji (25 IX) i podpisania traktatu brytyjsko-birmańskiego (17 X), który uznawał pełną f w Bengalu muzułmanie dokonali masakry wielu tysięcy wyznawców hinduizmu. Jednocześnie niepodległość Birmy. Wkrótce potem między Londynem a Rangunem został podpisany układ 9 deputowani Ligi odmówili udziału w pracach Zgromadzenia Konstytucyjnego, które zebrało się wojskowy (6 I 1948 r.), na mocy którego wojska brytyjskie miały być wycofane w najbliższej IB w uelm 9 grudnia 1946 r. przyszłości, a brytyjscy instruktorzy mieli szkolić armię birmańską. Wkrótce jednak wybuchło Ł_ pod naciskiem ^ faktów Kongres Narodowy zgodził się przyjąć brytyjski projekt powstanie mniejszości Karen. Premier U Nu, który objął urząd po zamordowanym Aung-Sanie, f| Podziału kraju na prowincje z własnymi konstytucjami. 22 stycznia 1947 r. Zgromadzenie zaczął głosić marksizm i buddyzm, aby uspokoić zarówno komunistów, jak i buntujące się prze- ^H uchwaliło utworzenie Unii Niezależnych Indii. Jednak nawet wtedy Liga nie przystąpiła do ciwko władzy centralnej, wyznające ortodoksyjny buddyzm, mniejszości. ^H współpracy. Nehru zażądał więc dymisji muzułmańskich ministrów z rządu. Londyn zapowie- Model dekolonizacji birmańskiej był bliski temu, który Brytyjczycy starali się zastoso- ^H dział (2° n 1947 r-) wycofanie się z Indii do polowy 1948 r. W tej sytuacji Kongres Narodowy wać w Indiach, aczkolwiek z innym skutkiem. Dwa wieki panowania brytyjskiego w Indiach ^H P"^ P^^1 podziału kraju na Indie i Pakistan, zakładając opracowanie odrębnych konstytucji pozostawiły trudną i skomplikowaną spuściznę. Indyjski Kongres Narodowy (założony w 1885 r.) ^H ł Pokojowe rozwiązania trudnych problemów granicznych. pod wpływem haseł Mahatmy Gandhiego o nieposłuszeństwie cywilnym coraz szerzej skupiał ^H ^^ wicekról Indii, lord Louis Mountbatten przyjął w przygotowaniach do podziału sub- nastroje społeczne przeciwko panowaniu brytyjskiemu. Kiedy w Europie wybuchła druga wojna «|» kontynentu indyjskiego rolę arbitra. Ostatecznie jego plan podziału został przyjęty przez "konfe- światowa, gubernator brytyjski natychmiast zadeklarował udział w niej Indii, nie zasięgając opi- rcnc)? okrągłego stołu" w Delhi (3 czerwca 1947 r.), przez Kongres Narodowy, Ligę Muzułmań- nii społeczności tego ogromnego kraju. Oburzony tym Kongres odmówił poparcia dla wojny. Po skał slkhów-Indle 1 paklstan ""a^ mleć status dominionów. upadku Singapuru i zajęciu Birmy przez Japończyków, Brytyjczycy rozpoczęli negocjacje 15 sierpnia 1947 r. proklamowano niepodległość Indii i wycofanie wojsk brytyjskich. z przywódcami indyjskimi. W sierpniu 1942 r. Kongres wezwał Brytyjczyków do przyznania Lord Mountbatten został pierwszym gubernatorem generalnym dominionu Indii. Pakistan otrzy- Indiom autonomii lub opuszczenia Indii. Churchill nakazał aresztować Gandhiego, przywódcę mai gubernatora w osobie Mohammeda Jinnaha. Premierem rządu indyjskiego został Jawaharial Kongresu, Jawaharla Nehru oraz 60 tyś. członków tej rosnącej szybko partii. Dochodziło do starć Nehru-Lato 1947 r by10 okresem wielkiej wędrówki muzułmanów opuszczających tereny przy- z policją i wojskiem oraz licznych represji, które tylko na krótko zdołały zahamować ekspansję padające Indiom i wyznawców hinduizm, którzy przenosili się do Indii z obu części Pakistanu. sił wyzwoleńczych. Równolegle już od 1940 r. Liga Muzułmańska wysuwała postulat utworze- Na obszarze Indii pozostało jednak około 30 min muzułmanów. 12 min hinduistów pozostało nią na północy subkontynentu niezależnego państwa muzułmańskiego. Idea Pakistanu ("czy- w Pakistanie. Ponadto między obu państwami musiał dokonać się podział wojska, aparatu admi- stego kraju") odpowiadała Anglikom, którzy kierując się zasadą "dziel i rządź" pozwalali swo- nistracyjnego, dokumentów, kapitałów i dóbr. Nie obeszło się bez kolejnych walk i masakr. bodnie głosić hasła muzułmańskie wtedy, gdy wobec Kongresu stosowali surowe represje. sucu^ sie' że na subkontynencie indyjskim zginęło wówczas blisko milion osób. Pod koniec wojny sytuacja ekonomiczna w Indiach bardzo się pogorszyła, nastroje społecz- Poprzednia formuła niepodległości Związku Indyjskiego nie odpowiadała dążeniom Kon- ne nabrały wybuchowego charakteru. Zaostrzyły je procesy wytoczone oficerom inspirowanej S^" Narodowego. Rozwinął się ruch na rzecz zniesienia statusu dominionu i ogłoszenia repu- przez Japończyków Indian National Army, która walczyła przeciwko Brytyjczykom, a więc bllk1- Postulaty te zostały przyjęte przez konferencję premierów Brytyjskiej Wspólnoty Narodów w oczach wielu patriotów zasłużyła się dla Indii. W całym kraju rozwijał się ruch strajkowy, w kwietniu 1948 r. Następnie Zgromadzenie Konstytucyjne postanowiło, że Indie pozostaną jed- który również wysuwał hasła antybrytyjskie. W lutym 1946 r. zbuntowała się w Bombaju mary- nak ze względów ekonomicznych we Wspólnocie i uznają króla Jerzego VI jako symbol stowa- narka wojenna, z którą solidaryzowali się marynarze i mieszkańcy innych portów indyjskich, rzyszema, lecz funkcja gubernatora generalnego zostanie zniesiona. 26 listopada 1949 r. Zgro- Anglicy zostali zmuszeni zwolnić z więzienia przywódców Indyjskiego Kongresu Narodowego, madzeme Konstytucyjne uchwaliło konstytucję Republiki Indu. Wejście konstytucji w życie który znowu stal się główną siłą polityczną w kraju. ł uroczyste proklamowanie Republiki Indii nastąpiło w Delhi 26 stycznia 1950 r. Dzień ten, Zmuszeni do negocjacji Brytyjczycy starali się zaostrzyć antagonizm muzułmanów | obchodzony jako Dzień Republiki, jest świętem państwowym. i hinduistów na tle religijnym. W marcu rząd laburzystowski wysiał do Indii misję trzech mini- | D0 rozwiązania pozostały sprawy obcych enklaw na obszarze Indii oraz problem Ka. strów, która - w porozumieniu z wicekrólem gen. Archibaldem Wevellem - postanowiła utwo- j szmiru- obce enklawy należały do Portugalii i Francji. Portugalska Goa miała ponad 600 tyś. rzyć rząd tymczasowy i zorganizować wybory do Zgromadzenia Konstytucyjnego. Odbyły się 11 mieszkańców, w większości chrześcijan; rząd portugalski odmówił na razie dyskusji na temat zmiany statusu swej enklawy. Francja miała pięć małych enklaw: Chandernagor, Pondichery, Yanaon, Karikal i Mahe. Chandemagor zwrócono Indiom po wyborach municypalnych z 1948 r., które wygrała tam większość proindyjska. W pozostałych enklawach miał być zorganizowany plebiscyt pod nadzorem obserwatorów mianowanych przez prezesa Międzynarodowego Trybu- nału Sprawiedliwości. Obserwatorzy tacy przybyli do Indii w kwietniu 1959 r., ale rząd indyjski nie dopuścił ich do pełnienia funkcji, ponieważ nie było wśród nich przedstawicieli Azji. Wybo- ry parlamentarne w enklawach francuskich w czerwcu 1951 r. wykazały znaczną większość pro- francuską, co spowodowało zwłokę w rozwiązaniu problemu. Dopiero po klęsce w Wietnamie w 1954 r. Francja zgodziła się przekazać Indiom swe enklawy. Kwestia Kaszmiru pojawiła się z chwilą podziału subkontynentu indyjskiego na Indie i Pakistan w sierpniu 1947 r. Oba państwa zgłaszały pretensje do tego księstewka, jednakże począwszy od 22 października na obszar Kaszmiru zaczęły wkraczać zbrojne oddziały Patanów, którzy mieli poparcie rządu pakistańskiego. Wówczas maharadża Hari Singh, który jako wy- znawca hinduizmu reprezentował 77% ludności Kaszmiru, zwrócił się o pomoc do Indii. 27 paź- dziernika podpisano akt przyłączenia Kaszmiru do Indii. Na pomoc przybyły indyjskie oddziały wojskowe i między Indiami a Pakistanem rozpoczęła się nie wypowiedziana wojna. W końcu grudnia Indie wniosły do Rady Bezpieczeństwa ONZ skargę na Pakistan za dokonanie aktu agre- sji. W połowie stycznia 1948 r. z podobną skargą przeciwko Indiom wystąpił Pakistan. Pierwotną propozycję Rady Bezpieczeństwa, aby wycofać wszystkie oddziały zbrojne i zor- ganizować plebiscyt, odrzuciły obie strony. Następnie powołano mediacyjną komisję, która w lipcu 1948 r. odwiedziła Karachi i Delhi. Po długich rokowaniach z dniem l stycznia 1949 r. udało jej się doprowadzić do zawieszenia broni. Uzgodniono, że ustalona linia demarkacyjna będzie miała charakter prowizoryczny i o przyszłej granicy zadecyduje dopiero plebiscyt. Fak- tycznie linia ta ustalona 27 VII 1949 r. stawała się stopniowo granicą, gdyż porozumienie między maharadżą Kaszmiru a rządem delhijskim z lipca 1952 r. potwierdzało wejście tego obszaru w skład Indii na prawach stanu (Dżammu i Kaszmir). Nieco inaczej została rozwiązana sprawa Hajderabadu - księstwa o dwumilionowej lud- ności muzułmańskiej, otoczonego zewsząd przez terytorium Indii. Nizam Hajderabadu ogłosił się niepodległym na równi z Indiami i Pakistanem, rozpoczął jednak rokowania z rządem delhij- skim. W porozumieniu (27 XI 1947 r.) postanowiono utrzymać status quo w ciągu najbliższego roku. Wobec rozwiązania w państwie hajderabadzkim partii kongresowej i mnożących się za- mieszek, rząd indyjski zażądał jego inkorporacji i zmiany rządu, a także ustanowił jego blokadę. Po odrzuceniu przez Nizama żądań Delhi na obszar Hajderabadu wkroczyły wojska indyjskie. Ostateczna jego inkorporacja w skład Indii dokonała się w styczniu 1950 r. Rozwój wydarzeń na Półwyspie Indyjskim nie pozostał bez wpływu na dekolonizację Cejlo- nu. Najstarsza partia polityczna tego kraju nazwała się, na wzór indyjski, Cejlońskim Kongresem Narodowym (1919 r.). Następnie powstała Partia Socjalistyczna (1935 r.) i Komunistyczna Par- tia Cejlonu (1943 r.). Partie te wystąpiły po wojnie z żądaniami niepodległościowymi. Pod ich naciskiem brytyjskie władze kolonialne zostały niebawem zmuszone do przeprowadzenia na Cejlonie reform konstytucyjnych. 4 lutego 1948 r. Wielka Brytania uznała niepodległość wyspy w charakterze dominionu, który powrócił do historycznej nazwy jako Republika Sri Lanka. Proces dekolonizacji krajów Bliskiego Wschodu rozpoczął się już w latach drugiej woj- ny światowej. 8 czerwca 1941 r. francuskie terytoria mandatowe Syria i Liban, które podlegały dotąd rządowi Petaina i zaczęły być wykorzystywane przez hitlerowców do działań militarnych na Bliskim Wschodzie, zostały zaatakowane przez wojska brytyjskie. W imieniu Wolnej Francji towarzyszył im oddział pod dowództwem gen. Georges'a Catroux, który zapowiedział rychłe zniesienie statusu mandatowego. Wielka Brytania tę zapowiedź poparła, walki z wojskami Vi- chy trwały jednak do 14 lipca. Niepodległość Syrii została proklamowana 27 września, niepodle- głość Libanu dopiero 21 listopada 1941 r. Jednakże władze francuskie nie śpieszyły się z przekazaniem nowym państwom wszystkich atrybutów suwerenności. Wybory odbyły się po dwóch latach, przynosząc zwycięstwo radykalnym zwolennikom niepodległości. 8 listopada 1943 r. parlament libański jednomyślnie anulował te artykuły konstytucji, które zapewniały Francji uprzywilejowaną pozycję. Wywołało to kryzys w stosunkach francusko-libańskich. Delegat generalny Francuskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego zareagował brutalnie za- wieszając konstytucję, aresztując rząd, rozwiązując parlament i ogłaszając stan wojenny. W od- powiedzi w Bejrucie wybuchły zamieszki. Irak i Egipt zaprotestowały przeciwko tym posunię- ciom, Londyn i Waszyngton zażądały ich cofnięcia. 23 listopada władze Wolnej Francji odwoła- ły dotychczasowego delegata generalnego i posłały nowego w osobie gen. Catroux, który przy- wrócił parlament i uwolnił ministrów. W rezultacie 22 grudnia nowy delegat podpisał porozumienia z rządami Syrii i Libanu w sprawie przekazania im wszystkich uprawnień rządu francuskiego z dniem l stycznia 1944 r., z zachowaniem jednak francuskich interesów gospodarczych, kulturalnych i strategicznych. Kola niepodległościowe Syrii i Libanu obawiały się, że owe zastrzeżenia francuskie oraz pozostawanie wojsk francuskich na ich obszarze zmie- rzają jedynie do zmiany formy patronatu. Odegrały też swą rolę inspiracje niemieckie; wpływy hitlerowskie na skrajne nurty nacjonalizmu arabskiego były, zwłaszcza w Syrii i Iraku, niemałe. Napięcie zaczęło rosnąć, kiedy w kwietniu 1945 r. kolejny francuski delegat generalny gen. Pauł Beynet przekazał rządom Syrii i Libanu projekty nowych układów i rozpoczął z nimi pertrakta- cje. W maju pod pozorem przygotowań do udziału Francji w wojnie przeciwko Japonii zaczęły przybywać nowe oddziały francuskie. W Bejrucie doszło do starć między wojskiem francuskim a manifestantami; wielu z nich zostało zabitych. W Syrii i Libanie ogłoszono wówczas strajk generalny, a rządy obu krajów przerwały pertraktacje z delegatem francuskim i zwróciły się z apelem do innych rządów. W Syrii doszło do otwartych walk z Francuzami. Zgłoszono żądania wycofania wszystkich obcych wojsk. W tej fazie konflikt przestał już być sprawą wewnętrzną. W wielu krajach opinia publiczna potępiła postępowanie Francuzów. Londyn chciał skorzystać z okazji, aby wyrugować z tego obszaru konkurentów, zająć ich miejsce i wzmocnić swoje panowanie w całym regionie. 31 maja Churchill skierował do de Gaulle'a ultimatum, w którym zażądał wycofania oddziałów francu- skich do koszar oraz zgody na przejęcie odpowiedzialności przez liczniejsze oddziały brytyjskie. Francuzom nie udało się uregulować problemu ani poprzez inicjatywę zwołania specjalnej kon- ferencji międzynarodowej (z udziałem USA, Wielkiej Brytanii, Francji, ZSRR i Chin), ani po- przez projekt zwrócenia się do konferencji Narodów Zjednoczonych w San Francisco, ponieważ Anglosasi byli przeciwni obu propozycjom. 21 czerwca rządy Syrii i Libanu opublikowały w Damaszku wspólny komunikat, w którym domagały się odwołania wszystkich funkcjonariuszy francuskich, wycofania oddziałów francu- skich oraz rozciągnięcia przez siebie kontroli nad "oddziałami specjalnymi", które składały się z miejscowych ochotników. W tydzień później Foreign Orfice oświadczył, że obecność wojsk brytyjskich w Syrii i Libanie jest konieczna, aby zapobiegać zamieszkom i ochraniać "wojenny wysiłek sojuszników", ale nie ma ona na celu wyparcia Francuzów. 8 lipca rząd francuski zapo- wiedział przekazanie "oddziałów specjalnych" rządom Syrii i Libanu w ciągu 45 dni. Francusko-brytyjskie sprzeczności na tle Bliskiego Wschodu zaczęły zmniejszać się po doj- ściu do władzy w Londynie laburzystów. Zawarte 13 grudnia 1945 r. brytyjsko-francuskie porozumienie zapowiadało jedynie przegrupowanie obcych wojsk, zwłaszcza w Libanie, aż do czasu zapewnienia przez ONZ bezpieczeństwa zbiorowego w regionie. Ewakuacja miała być J narodowych praw Arabów palestyńskich będzie przynosić szkodę sprawie pokoju i stabilizacji stopniowa i odległa w czasie. Porozumienie to, zawarte bez konsultacji z Bejrutem i Dama- f stosunków w regionie. szkiem, wywołało w obu krajach falę protestów, demonstracji i strajków. 5 lutego 1946 r. rządy J Na fali sympatii dla Żydów po ich okrutnych masakrach przez hitlerowców organizacje Syrii i Libanu przekazały sprawę Radzie Bezpieczeństwa ONZ i poprosiły ją o podjęcie uchwały f syjonistyczne rozpoczęły ofensywę w Palestynie. Działały organizacje paramilitarne i zbrojne nakazującej wycofanie z ich terytoriów obcych wojsk. Wniosek zyskał poparcie Ligi Państw J ugrupowania konspiracyjne. Agencja Żydowska wzmagała masową imigrację Żydów europej- Arabskich oraz państw bloku radzieckiego. Ze względu na sprzeciw trzech mocarstw zachodnich J skich do Palestyny. W listopadzie 1944 r. grupa "Stem" dokonała zamachu na ministra brytyj- Rada Bezpieczeństwa nie była jednak w stanie podjąć pozytywnej uchwały. J g^ggo y, Kairze. Jednocześnie coraz większe zainteresowanie Bliskim Wschodem przejawiały W marcu 1946 r. zawarte zostało nowe porozumienie francusko-brytyjskie przewidują- J finansowe i rządowe kręgi USA. W listopadzie 1945 r. powstał anglo-amerykański komitet ba- ce wycofanie wojsk obu państw z Syrii i Libanu do końca 1946 r. Ostatecznie wojska brytyjskie y ^ania problemu palestyńskiego. W kwietniu następnego roku złożył on raport, w którym wypo- zostały wycofane do 30 czerwca, a wojska francuskie do 31 sierpnia 1946 r. W ten sposób zakon- • ^g^ał się przeciwko podziałowi Palestyny, za utrzymaniem mandatu brytyjskiego i swobodną czony został trudny proces politycznej dekolonizacji Syrii i Libanu. J imieracia Żvdów W tymże roku rozpoczęła się także dekolonizacja Transjordanii. Ów emirat - po klęsce • Sytuacja zaostrzała się z miesiąca na miesiąc. Dążąc do przeforsowania swych postulatów Turcji w 1921 r. utworzony z części Palestyny położonej na wschodnim brzegu Jordanu przez J terroryści żydowscy wysadzili w Jerozolimie (2 VII 1946 r.) hotel "King David", w którym Wielką Brytanię, która sprawowała mandat Ligi Narodów nad całą Palestyną - był najspokoj- J mieściła się administracja mandatowa i dowództwo wojsk brytyjskich. Przywódcy Agencji Ży- niejszym terytorium mandatowym pod zwierzchnictwem brytyjskim. Dysponował dobrze wy- ^^ dowskiej odżegnywali się oficjalnie od aktów terrorystycznych. Wyrażali także gotowość utrzy- szkoloną armią, zorganizowaną przez Anglików i dowodzoną przez oficera brytyjskiego Johna f ^ia brytyjskich i amerykańskich baz wojskowych na obszarze Palestyny po utworzeniu pań- Bogata, znanego jako Glubb Pasza. Londyn nie obawiał się, że likwidacja systemu mandatowego ^H ^ żydowskiego. Akty terroru mieściły się w ramach ogólnej strategii zmierzającej do utworzenia (która nastąpiła 15 III 1946 r.) podważy wpływy brytyjskie w tym kraju. Dlatego minister Bevin ^^^H . . "^"".i^pCTn już w styczniu 1946 r. zapowiedział na forum ONZ rychłe przyznanie Transjordanii pełnej nie- ^H p ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ , " ^^ ^skim (niezależności całej Palestyny podległoścL 22 marca tegoż roku emir Abdullah i premier rządu jordańskiego Ibrahim Pasza J ^ "zepchnięcia Żydów do morza"), syjonistycznym (utworzenia państwa żydowskiego) i amery- Hashim podpisali w Londynie traktat przymierza z Wielką Brytanią na lat 25. W traktacie rząd J ^^ (zezwolenia dla kolejnych 100 tyś. Żydów na osiedlenie się w Palestynie). Opublikował brytyjski uznał niepodległość Transjordann, zarazem wojska brytyjskie zachowały prawo dal- J ^ ^ ^ utworzenia państwa palestyńskiego, złożonego z czterech autono- szego stacjonowania w tym kraju, zaś oba rządy zobowiązały się do konsultowania się we wszy- J ;' ^ ^ ^ , ^ ^egew i umiędzynarodowiona Jerozo- stkich problemach międzynarodowych objętych wspólnym zainteresowaniem. Po powrocie do ^^H ,. . "r • , i J y J i e -i * - r ' » i, v i, A •••7 Ł. • AI"I 11 i, -Ltii 'i ^ J ", , , . . .".,,, . ., . ,. , _,. , . ,_, , f dowskiej i administracji mandatu brytyjskiego (wrzesień 1946 r., styczen-luty 1947 r.). Przed- W atmosferze "zimnej wojny" i radykalnych nastrojów nacjonalistycznych na Bliskim Wscho- • ..,»,. .-. ^ . •r • \ 1 • i. i / r- • i , . , i , , . . . , , , . . ..cTTTin-.o ^ , . stawiciele Arabów i Żydów odmówili ]ednak uczestnictwa w charakterze oficjalnym i zaciągania dzie doszło do podpisania między obu krajami (15 III 1948 r.) nowego traktatu, na mocy którego mawi^ic rtiauuwiJ • i, i, • - utworzono Biuro Wspólnej Obrony Anglo-Transjordańskiej oraz zagwarantowano brytyjskie sub- na konferencji jakichkolwiek zobowiązań sydia na utrzymanie olbrzymiej -jak na możliwości małego i biednego kraju - armii transjordań- wobec "rodzenia swoich zabiegów Londyn zwrócił się (2 IV 947 r.) do ONZ z prośbą skiej. W następnym roku (24 I 1949 r.) nazwę kraju zmieniono na Haszymidzkie Królestwo , ° zwołanie W1"01 sesji zgI•omadzema ogolnego• SGS^taka zebra a się pod koniec kwiet^ Jordanii nią i dokonała wyboru Specjalnej Komisji NZ do Spraw Palestyny, złożonej z przedstawicieli Najbardziej skomplikowaną była sprawa likwidacji mandatu brytyjskiego w zacho- n P^ (Australia' Czechosłowacja, Gwatemala, Holandia, Indie, Iran, Jugosławia, Kanada, dniej części Palestyny. Wynikało to ze splotu dawnych zobowiązań brytyjskich i polityki Ligi peru' ^^B' ^S^-l)- Przygotowany przez nią raport proponował (3 IX 947 r.) dwa wanan- Narodów oraz skutków energicznej działalności organizacji syjonistycznych, dążących do utwo- ^ rozwiązania problemu palestyńskiego: l) większość Komisji proponowała podział Palestyny rżenia na tym terytorium państwa żydowskiego. Londyn jeszcze w deklaracji ministra spraw na ^ Jednostki - państwo żydowskie, państwo arabskie i umiędzynarodowioną Jerozolimę - zagranicznych Arthura Balfoura, złożonej lordowi Rotszyldowi (2 XI 1917), zobowiązał się po- połączone unią gospodarczą; 2) mniejszość Komisji (Indie, Iran, Jugosławia) proponowała utwo- pierać syjonistyczne dążenia do uznania Palestyny jako "narodowej siedziby ludności żydów- rzenie P^^B federacyjnego ze stolicą w Jerozolimie. Projekt większości, który przewidywał skiej". Deklarację tę syjoniści przedstawiali jako swój prawny tytuł do kolonizacji Palestyny zakończenie mandatu brytyjskiego za dwa lata, był dyskutowany na II sesji Zgromadzenia Ogól- którą wespół z deklaracją Balfoura Arabowie odrzucali. Protestowali także przeciwko uchwale "eg0 Nz <16 Ix-29 x11947 r)-zosta} P"^ większością głosów (33:13 110 wstrzymujących Ligi Narodów z 1925 r., która powierzała Wielkiej Brytanii misję stworzenia w Palestynie wa- si?) 29 listopada 1947 r. Za projektem podziału głosowały m.in. USA, ZSRR i Francja, przeciw- runków dla powstania narodowego skupiska Żydów. k0 - państwa arabskie i muzułmańskie oraz Indie, Kuba i Grecja; wśród wstrzymujących się była W latach 1919-1939 syjonistyczna kolonizacja Palestyny spowodowała wzrost ludności ży- min- Wielka Brytania. dowskiej z 8,3% do 30% ogółu mieszkańców. W latach drugiej wojny światowej na obszarze Uchwalony plan podziału Palestyny przewidywał, że państwo żydowskie obejmie 46% tym - nie bez infiltracji ze strony wywiadu hitlerowskiego - szybko rozwijał się radykalny na- obszaru (14,3 tyś. km2) oraz 498 tyś. Żydów i 407 tyś. Arabów, państwo arabskie zaś 54% obsza- 1 cjonalizm arabski. Przy okazji podpisania Paktu Ligi Państw Arabskich przyjęto rezolucję, która ru <15'1 ^ km2) z 725 ^ ATab6w 110 ty8- Żydów. W Jerozolimie miało pozostać po 100 tyś. uznawała Palestynę za jeden z głównych krajów arabskich i zapowiadała, że wszelkie naruszanie H Arabów i Żydów. Wojska brytyjskie miały zostać wycofane z Palestyny do l sierpnia 1948 r. Po SZCZYT I PRZESILENIE "ZIMNEJ WOJNY" W EUROPIE (1949-1955) dwóch miesiącach miała być proklamowana niepodległość obu państw oraz wprowadzony mię- 'UJ dzynarodowy status Jerozolimy i łącząca trzy jednostki unia gospodarcza. U Tuż po 29 listopada wzmogły się jednak walki między Żydami a Arabami. Oddziały ^H syjonistyczne (w tym "Haganah", "Irgun" i "Stem") liczyły już łącznie ponad 70 tyś. ludzi, były fl uzbrojone w broń amerykańską i czechosłowacką. Siły arabskie - prócz "Legionu Arabskiego" U w Transjordanii - były słabsze i w dodatku podzielone wewnętrznie. Kiedy Londyn 15 ma- '^H ja 1948 r. zrealizował zapowiedziane zakończenie mandatu, natychmiast proklamowano niepod- |^1 ległość Izraela (uznaną bezzwłocznie przez USA i ZSRR). Rozpoczęła się pierwsza wojna izra- ^H elsko-arabska (16 V 1948-25 I 1949). Zwycięstwa z reguły odnosiły oddziały izraelskie (m.in. Tf 3000 żołnierzy egipskich zostało odciętych na pustyni Negew). Jedynie dobrze zorganizowana 9 armia transjordańska zdołała utrzymać znaczną część obszarów Palestyny planowanych dla pań- J stwa arabskiego i starą część Jerozolimy. Pod naporem wydarzeń ONZ wyznaczyła mediatora f Rozdział IV w osobie hr. Folke Bemadotte, który miał doprowadzić do zakończenia walk. Zginął on jednak w zamachu, ponieważ radykalny odłam syjonistów zmierzał do podboju terenów nie objętych decyzją ONZ. Z obszaru zawładniętego przez Izrael w latach 1948-1949 uciekło lub zostało wypędzonych blisko 900 tyś. Arabów. W ten sposób powstał problem uchodźców palestyńskich, którzy osiedli w licznych obozach w okręgu Gazy i w Jordanii. W sumie Izrael zagarnął 6,7 tyś. km2 ponad obszar pierwotnie przyznany przez ONZ. Wojna izraelsko-arabska zakończyła się serią rozejmów z Egiptem (24 II), Jordanią (3 IV), Libanem (23 III) i z Syrią (20 VII 1949 r.). Irak, Arabia Saudyjska i Jemen rozejmu nie ^^H l. Remilitaryzacja Niemiec zawarły, ponieważ nie miały wspólnych granic z Izraelem. Do zawarcia tych rozejmów walnie :I^^H przyczynił się mediator z ramienia ONZ Raiph Bunch, który działał na podstawie uchwał Rady ;^^! Podział Niemiec i Europy oraz utworzenie NATO wzmogły procesy "zimnej wojny" na Bezpieczeństwa z 4 i 16 listopada 1948 r. W rezultacie utworzono linie demarkacyjne, strefy ^H naszym kontynencie. Ośrodkiem tych tendencji stała się Republika Federalna Niemiec. Walka zdemilitaryzowane i mieszane komisje kontrolne. Jerozolima została podzielona między Izrael ^H polityczna o jej militaryzację była najdalej idącym naruszeniem poczdamskich uzgodnień Wiel- i Jordanię (przy czym 14 XII 1949 r. Izrael ogłosił jej zachodnią część swoją stolicą). ^^H kiej Trójki. Problem palestyński nie został jednak rozwiązany. Pojawił się dodatkowo dramatyczny |^B Waszyngton, Londyn i Paryż wyszły z założenia, że rozwój ekonomiczny RFN stanowi wa- problem uchodźców. Rezolucją 194/ffl z 11 grudnia 1948 r. Zgromadzenie Ogólne NZ zastrze- ^^H runekjej skutecznego wykorzystania w strategii "powstrzymywania komunizmu". Uznano więc, gło ich prawo do powrotu do swoich domostw lub do kompensaty za swój majątek. Izrael tych H^ że oprócz udziału RFN w "planie Marshalla" należy znieść wobec niej wszelkie ograniczenia postanowień nie zrealizował i kwestia uchodźców pozostała problemem najbardziej różniącym J ekonomiczne, które obowiązywały z racji statutu okupacyjnego. W związku z tym już 22 listopa- Izrael i państwa arabskie. Ponadto problem arabskiego państwa w Palestynie tylko pozornie zniknął J i da 1949 r. państwa te podpisały w Petersbergu (gdzie mieściła się siedziba Wysokiej Komisji po jej aneksji przez jordańskiego króla Abduiłaha, dokonanej 16 grudnia 1949 r. w porozumie- J Sojuszniczej) porozumienia, które przewidywały wstrzymanie demontażu fabryk zbrojeniowych, niu się z Izraelem, przy akceptacji Londynu i przy sprzeciwie Ligi Państw Arabskich. Bliski S zezwalały w pewnym zakresie na rozwój budownictwa okrętowego i dopuszczały RFN do Między- Wschód na pięćdziesiąt lat pozostał regionem niepokoju i napięcia. 9 narodowej Władzy Ruhry. Porozumienia te faktycznie położyły kres reparacjom, aczkolwiek for- m malnie sprawa była jeszcze podnoszona i dyskutowana w następnych latach. K Mocarstwa zachodnie zaczęły też zaspokajać stopniowo polityczne ambicje RFN. Fran- ia cja toczyła spór z RFN z powodu traktowania Saary jako kraju autonomicznego oraz zaproszenia | jej niezależnie od państwa zachodnioniemieckiego do Rady Europy (31 III 1950 r.). Wyraziła y. jednak zgodę na udział RFN na równi z Saarą jako członka stowarzyszonego, tzn. reprezentowa- nego w Zgromadzeniu Doradczym (przez 18 osób, a Saara przez 3 osoby) i nieobecnego w Ko- mitecie Ministrów. Mocarstwa zachodnie dawały stopniowo Bonn większą samodzielność poli- tyczną. W porozumieniach londyńskich z 11-12 maja 1950 r. ministrowie spraw zagranicznych USA, Wielkiej Brytanii i Francji zapowiedzieli rychłe rozluźnienie statusu okupacyjnego RFN. Szło de facto o przyśpieszoną integrację tego państwa z resztą Europy Zachodniej, aczkolwiek w charakterze zasłony dymnej wysuwano od czasu do czasu postulat zjednoczenia Niemiec. Kanclerz Adenauer od jesieni 1949 r. proponował udział kontyngentu żołnierzy niemieckich w zachodnioeuropejskich siłach zbrojnych. Jak to wyznał w swoich pamiętnikach, traktował remi- l .«1 ^ •> litaryzację jako drogę do zdobycia "całkowitej suwerenności RFN". Oferta stalą się aktualna po f uzgodnić pierwszy projekt odpowiedniego układu. Najwięcej sporów wywoływały sprawy for- wybuchu wojny koreańskiej. Rząd boński (29 VIII 1950 r.) skierował do rządów trzech mo- U my władzy ponadnarodowej, szczebla integracji sił niemieckich i podziału obciążeń. Wielka carstw zachodnich specjalne memorandum, w którym proponował oparcie stosunków między J Brytania w tych rozmowach nie uczestniczyła, ponieważ Londyn generalnie odrzucał możliwość tymi mocarstwami a RFN na uznaniu zakończenia stanu wojny, na uzasadnieniu okupacji jedy- '^( uznania struktur ponadnarodowych. Na rzymskiej sesji Rady NATO w listopadzie 1951 r. rów- nie względami bezpieczeństwa zewnętrznego RFN oraz na regulowaniu wzajemnych stosunków U nież Belgia, Holandia i Luksemburg odmówiły rezygnacji z suwerenności nad własną armią. nowymi układami i porozumieniami. J po dłuższych rokowaniach w maju 1952 r. doszło do podpisania układów, które fak- Memorandum bońskie (najprawdopodobniej inspirowane przez Waszyngton) spotkało się J tycznie rozpoczęty militaryzację RFN. 26 maja ministrowie Dean Acheson, Anthony Eden z życzliwym przyjęciem trzech mocarstw zachodnich. Na naradzie nowojorskiej (l 2-18 DC 1950 r.) f i Robert S chuman oraz kanclerz Konrad Adenauer podpisali w Bonn układ ogólny o stosunkach ich ministrowie wyrazili zamiar zakończenia stanu wojny z Niemcami, zapowiedzieli rewizję U między RFN a trzema mocarstwami. Znosił on statut okupacyjny, likwidując Wysoką Komisję ograniczeń w produkcji przemysłowej i zgodzili się na "udział niemiecki" w armiach zachodnio- H Sojuszniczą i zapowiadając nawiązanie stosunków dyplomatycznych z RFN. Przekazując Repub- europejskich. Kolejna sesja Rady NATO w Nowym Jorku, która odbyła się bezpośrednio po ^| lice Federalnej "pełnię władzy" w polityce wewnętrznej i zagranicznej, zobowiązywał ją jedno- naradzie ministrów spraw zagranicznych, zaleciła organom bloku opracowanie sposobu "udzia- jH cześnie do udziału w "armii europejskiej". Wojska trzech mocarstw zachodnich miały nadal lu niemieckiego". Na brukselskiej sesji Rady NATO (18-19 XII 1950 r.) przyjęto już plan remi- .J stacjonować w RFN; dowódcy tych wojsk zachowali prawo podejmowania wszelkich kroków litaryzacji RFN. U ^y razie "bezpośredniego zagrożenia" podległych im wojsk, "naruszenia porządku" w RFN lub Należy podkreślić, że Francja starała się równolegle chronić swe interesy wobec RFN. |^p napaści na nią lub na Berlin Zachodni. Obce garnizony miały pozostać "aż do pokojowej norma- Minister spraw zagranicznych Robert Schuman zawarł to stanowisko w tryptyku: bezpieczeń- J lizacji i zjednoczenia Niemiec". RFN miała pokrywać połowę kosztów ich utrzymania, zakupu- stwo - równość - pojednanie. W piątą rocznicę kapitulacji Niemiec (9 V 1950 r.) polityk ten J jąć uzbrojenie w USA i Wielkiej Brytanii. wystąpił z projektem "podporządkowania francuskiej i niemieckiej produkcji węgla i stali wspólnej l 27 maja ministrowie spraw zagranicznych sześciu państw członkowskich EWWS pod- Wysokiej Władzy". Miało to stanowić pierwszy krok na drodze do szerszej federalizacji europej- ; i pisali w Paryżu układ w sprawie utworzenia Europejskiej Wspólnoty Obronnej, która miała skiej i gwarancję "zmiany przeznaczenia obszaru, będącego tak długo siedliskiem zbrojeń i ich i, mieć ponadnarodowe organa, siły zbrojne oraz wspólny budżet. W licznych porozumieniach stałą ofiarą". Projekt ten, który natychmiast zyskał miano "planu Schumana", przewidywał oba- szczegółowych i protokołach sprecyzowano jej strukturę oraz pełnomocnictwa poszczególnych lenie barier celnych i zespolenie rynku dwóch wielkich dziedzin produkcji w sześciu państwach: ogniw i przypisane im funkcje. Ustalono m.in. liczbę dywizji, które poszczególne państwa miały Francji, RFN, Włoszech, Belgii, Holandii i Luksemburgu. 18 kwietnia 1951 r. podpisały one wnieść do "armii europejskiej": Francja-14, RFN i Włochy-po 12, państwa Beneluksu łącznie układ w sprawie utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. W objętych regulacją dzie- - 5. EWO miała działać w obrębie NATO, owe dywizje zastrzeżono więc do dyspozycji naczel- dzinach układ zrównywał RFN z pozostałymi sygnatariuszami i realizował ich pojednanie wza- : nego dowódcy wojsk NATO w Europie. W ten sposób "armia europejska" miała zostać podpo- jemne, pozostawiając wszakże otwartym trzeci komponent tryptyku Schumana, tzn. kwestię bez- rządkowana dowództwu amerykańskiemu. Najważniejsze było wszakże ściślejsze powiązanie pieczeństwa. Dokonane kroki wywołały gorące polemiki we Francji i RFN. Jednakże parlamenty RFN z mocarstwami zachodnimi i ich planami politycznymi, założenie szybkiej militaryzacji wszystkich zainteresowanych państw ratyfikowały układ (od października 1951 do czerwca tego państwa oraz wprowadzenia go kuchennymi schodami do NATO. 1952 r.) i w lipcu 1952 r. wszedł on w życie. Wejście w życie układu bońskiego było uzależnione od ratyfikacji układu paryskiego. Równoległe z przygotowaniami do sformalizowania "planu Schumana" i realizacji uzgo- Problem tej ratyfikacji stał się przedmiotem ostrej walki politycznej nie tylko między Wschodem dnień nowojorskich rząd francuski podjął wojskowy aspekt swego bezpieczeństwa ze strony a Zachodem, lecz także wewnątrz poszczególnych państw zachodnich i między nimi. Zwolenni- RPN. Nie mogąc oprzeć się militaryzacji RFN, dążył do "roztopienia" jej sił zbrojnych w "armii l karni ratyfikacji były różne siły proamerykańskie, federalistyczne i ponadnarodowe. Zwalczali europejskiej". Wobec opinii publicznej potrzeba militaryzacji państwa bońskiego była uzasa- ; go natomiast w poszczególnych krajach przeciwnicy "denacjonalizacji" armii, wszelkiej remili- dniana tworzeniem w NRD Policji Ludowej. Powoływano się także na "pustkę wojskową" taryzacji Niemiec i hegemonii amerykańskiej w Europie Zachodniej. Parlament boński ratyfiko- w Europie Zachodniej w czasie wojny koreańskiej. Teza ta miała jednak licznych przeciwników wał układ paryski jako pierwszy (19 III 1953 r.). Poszły za nim parlamenty krajów Beneluksu. w samej Francji i w krajach sąsiednich. Również w RFN przeciwstawiali się jej nie tylko komu- Włochy były gotowe dokonać ratyfikacji dopiero po uchwaleniu odpowiedniej ustawy przez niści, lecz także socjaldemokraci (Kurt Schumacher) i wpływowi działacze protestanccy (Martin parlament francuski. Niemóller). W takiej sytuacji rząd francuski odrzucił możliwość przyjęcia RFN do NATO; prę- We Francji kolejne rządy nie miały jednak odwagi przedstawić układu paryskiego do ratyfi- mier Renę Pleven wystąpił (24 października 1950 r.) z inicjatywą utworzenia "armii europej- kacji. Wymieniono natomiast warunki wstępne, które miały być spełnione przed wystąpieniem skiej", w której znajdowałyby się jednostki niemieckie. Celem "planu PIeyena" było zapobie- z wnioskiem ratyfikacyjnym (np. "europeizacja" Saary, zobowiązanie się Brytyjczyków i Ame- źenie utworzeniu niemieckiej armii narodowej przy jednoczesnym wykorzystaniu - zgodnie ' ' rykanów do stałego utrzymywania swych oddziałów w Europie Zachodniej, swoboda wykorzy- z intencjami amerykańskimi - potencjału wojskowego RFN. ' stania oddziałów francuskich poza Europą). Pod presją Eisenhowera, który jako prezydent USA Chociaż początkowo amerykański wysoki komisarz w RFN John McCIoy był mu przeciw- i stał się jeszcze większym zwolennikiem EWO, rząd brytyjski podpisał konwencję w sprawie ny, "plan Plevena" spotkał się z gorącym przyjęciem Waszyngtonu. Jego entuzjastą okazał się J stowarzyszenia z EWO (w kwietniu 1954 r.). Wkrótce potem Londyn i Waszyngton zapowie- naczelny dowódca wojsk NATO gen. Dwight Eisenhower. Jednakże rozmowy na temat utworze- l działy trwałe utrzymanie swoich wojsk w Europie Zachodniej. Sekretarz stanu John Foster Dul- nia "armii europejskiej" trwały bardzo długo (luty-lipiec 1951 r.). Dopiero 24 lipca 1951 r. zdołano l les nie chciał jednak poczynić Francji innych koncesji, których domagał się premier Pierre Mendes- France (odroczenie na 8 lat realizacji struktur ponadnarodowych i uniemożliwienie żołnierzom niemieckim stacjonowania na terenie Francji). W związku z tym nie powiodła się ostatnia próba kompromisu (19-22 VIII). W tej sytuacji Mendes-France poddał układ paryski procedurze ratyfikacyjnej, lecz nie wy- powiedział się jasno ani za nim, ani przeciwko niemu. Szeroką batalię przeciwko układowi prze- prowadzili gaulliści, komuniści, republikanie i część socjalistów z SFIO. W rezultacie Zgroma- dzenie Narodowe 30 sierpnia 1954 r. odrzuciło ratyfikację stosunkiem głosów 319:264. Głosowanie to przekreśliło możliwość zrealizowania EWO. Fiasko zamiaru militaryzacji RFN przy pomocy EWO nie zniechęciło Adenauera i Dullesa. Ten ostatni już w połowie września odwiedził Londyn i Bonn, przygotowując realizację wcześ- niejszych gróźb co do wykluczenia Francji ze strefy obronnej Stanów Zjednoczonych. Jednakże rządowi brytyjskiemu takie rozwiązanie nie odpowiadało. Wystąpił więc z inicjatywą zwołania konferencji 9 państw (sześciu sygnatariuszy układu paryskiego oraz USA, Kanady i Wielkiej Brytanii). Zebrała się ona w Londynie od 28 września do 3 października i znalazła rozwiązanie zamienne. Mendes-France zgodził się tym razem na wejście RFN do NATO, otrzymując w za- mian gwarancje dotyczące stałego udziału Wielkiej Brytanii w "obronie Europy". Trzy mocar- stwa postanowiły utrzymać w mocy uzgodnienia układu bońskiego z 26 maja 1952 r. w sprawie zakończenia statutu okupacyjnego RFN. Ponadto rozszerzono pakt brukselski z 1948 r., przyj- mując doń RFN i Wiochy. Rząd boński zobowiązał się nie produkować broni atomowej, biolo- gicznej i chemicznej, dział dalekiego zasięgu, okrętów powyżej tonażu 3 tyś. ton i bombowców strategicznych. W celu kontroli tych zobowiązań utworzono Agencję Kontroli Zbrojeń. Po ratyfikacji powyższych porozumień przez francuskie Zgromadzenie Narodowe konfe- rencja tych samych państw zebrała się następnie w Paryżu (20-23 X). Tu 23 października osta- tecznie podpisano serię układów. Dotyczyły one zniesienia statutu okupacyjnego RFN, praw i obowiązków sił zbrojnych trzech mocarstw na terenie RFN, utworzenia armii zachodnionie- mieckiej w sile 12 dywizji, wejścia RFN do NATO i utworzenia Unii Zachodnioeuropejskiej (z udziałem sześciu państw zachodnioeuropejskich i Wielkiej Brytanii). RFN miała wnosić swój "wkład" wojskowy do sił zbrojnych NATO i Unii Zachodnioeuropejskiej. W celu uspokojenia opinii publicznej zobowiązano Bonn do "nieuciekania się nigdy do użycia siły w celu zjednocze- nia Niemiec lub zmiany obecnych granic" i "rozwiązywania środkami pokojowymi wszelkich sporów" z innymi państwami. Ratyfikacja układów paryskich przez państwa - sygnatariuszy została przeprowadzona pod koniec 1954 r. i na początku 1955 r. Weszły one w życie 5 maja 1955 r., powodując poważną zmianę sytuacji polityczno-wojskowej na kontynencie europejskim. Apogeum amerykańskiej polityki wobec Niemiec i Europy pociągnęło za sobą zwrot w polityce państw wschodniej części kontynentu w sprawach jedności Niemiec i bezpieczeństwa europejskiego. 2. Problem traktatu pokoju z jednolitymi Niemcami Zintegrowanie RFN w ramach zachodnich struktur współpracy politycznej, ekonomicznej i wojskowej spotykało się z krytyką i różnymi formami przeciwdziałania ze strony państw bloku radzieckiego. W odpowiedzi na nowojorskie uzgodnienia i decyzje trzech mocarstw zachodnich z wrześ- nia 1950 r. w sprawie RFN w miesiąc później (20-21 X) odbyła się w Pradze konferencja mi- nistrów spraw zagranicznych ośmiu państw (Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, NRD, Polski, Rumunii, Węgier i ZSRR). W przyjętej deklaracji ministrowie ocenili uchwały nowojorskie jako pogwałcenie zobowiązań poczdamskich i maskowanie przygotowań do włączenia RFN do NATO, sprzeczne z "koniecznością pokojowego uregulowania sprawy Niemiec, bez czego -jak podkre- ślano - niemożliwe jest również przywrócenie jedności państwa niemieckiego". Jednocześnie uczestnicy konferencji domagali się, aby mocarstwa zachodnie zobowiązały się nie dopuścić do remiłitaryzacji Niemiec oraz dążyć do utworzenia jednolitego, pokojowego, demokratycznego państwa niemieckiego; nie dopuściły do odbudowy niemieckiego potencjału wojennego; zgo- dziły się na przywrócenie jedności państwa niemieckiego i zawarcie z nim traktatu pokojowego; i aby do tego celu z obu części Niemiec została utworzona Ogólnoniemiecka Rada Konstytucyj- na, która powinna przygotować rząd ogólnoniemiecki. Rządy zachodnie nie odpowiedziały na powyższe postulaty bezpośrednio. Wysocy komisa- rze trzech mocarstw skierowali jednak wkrótce do naczelnego dowódcy grupy wojsk radzieckich w Niemczech list powtarzający znaną tezę, że warunkiem zjednoczenia Niemiec może być tylko "przeprowadzenie wolnych wyborów pod międzynarodową kontrolą". W grudniu 1950 r. rząd ZSRR zwrócił uwagę mocarstw zachodnich, że postępowanie Londynu i Paryża było sprzeczne z traktatami sojuszniczymi (z 26 V 1942 i 10 XII 1944 r.) oraz proponował zwołanie Rady Mini- strów Spraw Zagranicznych. Rządy trzech mocarstw zgodziły się jedynie na odbycie wstępnej narady przedstawicieli ZSRR, USA, Wielkiej Brytanii i Francji celem rozpatrzenia możliwości spotkania ministrów spraw zagranicznych. Wstępna narada na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych odbywała się w Paryżu (od 5 marca do 21 czerwca 1951 r.). Andriej Gromyko zaproponował trzy sprawy do porządku dziennego spotkania ministrów spraw zagranicznych: l) wykonanie układu poczdamskiego w kwestii demilitaryzacji Niemiec; 2) wycofanie wojsk okupacyjnych i zawarcie traktatu poko- jowego; 3) ograniczenie sił zbrojnych czterech mocarstw w Europie. Przedstawiciele mocarstw zachodnich sprzeciwiali się zwłaszcza omówieniu sprawy zawarcia traktatu pokojowego, wyco- fania wojsk okupacyjnych oraz oceny realizacji układu poczdamskiego. Po 74 posiedzeniach nie udało się uzgodnić porządku dziennego i wraz z tym doprowadzić do zwołania konferencji mini- strów spraw zagranicznych. Był to charakterystyczny przykład destrukcyjnego wpływu "zimnej wojny" na stosunki między mocarstwami. Należy też zauważyć, iż w okresie zabiegów o swój wkład do "armii europejskiej" rząd boński, nie chcąc uznać tego państwa, odrzucił wiele propozycji NRD w sprawie nawiązania bezpośrednich rozmów i wspólnego działania na rzecz zjednoczenia Niemiec. Podobnie za- reagowała RFN na propozycje: utworzenia Ogólnoniemieckiej Rady Konstytucyjnej na zasa- dach parytetowych i przygotowania ogólnoniemieckich wyborów (30 XI 1950 r.), przeprowa- dzenia rozmów między Izbą Ludową NRD a Bundestagiem RFN z udziałem równej liczby przedstawicieli (3011951 r.), zwrócenia się obu parlamentów do czterech mocarstw o zawarcie traktatu pokoju z Niemcami jeszcze w 1951 r. (2 III 1951 r.), zorganizowania przez oba parla- menty Ogólnoniemieckiej konferencji na temat wyborów w celu utworzenia jednolitych i demo- kratycznych Niemiec oraz przyspieszenia traktatu pokojowego z Niemcami (15 IX 1951 r.). Ta ostatnia spotkała się z kontrpropozycją Adenauera (27 IX), który do dawnej idei wyborów pod międzynarodową kontrolą dodał postulat, aby specjalna komisja międzynarodowa pod nadzo- rem ONZ zbadała możliwości przeprowadzenia wolnych wyborów w całych Niemczech. Kanc- lerz RFN odrzucił możliwość dialogu między samymi Niemcami, lecz zwrócił się do Wysokiej Komisji Sojuszniczej z prośbą, aby trzy mocarstwa wniosły jego propozycję na forum ONZ (4 X). Na Zachodzie liczono, że za pomocą tego zabiegu uda się pogorszyć wizerunek NRD. Dean Acheson zwrócił się do sekretarza generalnego ONZ (6 XI) o wpisanie wniosku Adenauera France (odroczenie na 8 lat realizacji struktur ponadnarodowych i uniemożliwienie żołnierzom niemieckim stacjonowania na terenie Francji). W związku z tym nie powiodła się ostatnia próba kompromisu (19-22 VIII). W tej sytuacji Mendes-France poddał układ paryski procedurze ratyfikacyjnej, lecz nie wy- powiedział się jasno ani za nim, ani przeciwko niemu. Szeroką batalię przeciwko układowi prze- prowadzili gaulliści, komuniści, republikanie i część socjalistów z SFIO. W rezultacie Zgroma- dzenie Narodowe 30 sierpnia 1954 r. odrzuciło ratyfikację stosunkiem głosów 319:264. Głosowanie to przekreśliło możliwość zrealizowania EWO. Fiasko zamiaru militaryzacji RFN przy pomocy EWO nie zniechęciło Adenauera i Dullesa. Ten ostatni już w połowie września odwiedził Londyn i Bonn, przygotowując realizację wcześ- niejszych gróźb co do wykluczenia Francji ze strefy obronnej Stanów Zjednoczonych. Jednakże rządowi brytyjskiemu takie rozwiązanie nie odpowiadało. Wystąpił więc z inicjatywą zwołania konferencji 9 państw (sześciu sygnatariuszy układu paryskiego oraz USA, Kanady i Wielkiej Brytanii). Zebrała się ona w Londynie od 28 września do 3 października i znalazła rozwiązanie zamienne. Mendes-France zgodził się tym razem na wejście RFN do NATO, otrzymując w za- mian gwarancje dotyczące stałego udziału Wielkiej Brytanii w "obronie Europy". Trzy mocar- stwa postanowiły utrzymać w mocy uzgodnienia układu bońskiego z 26 maja 1952 r. w sprawie zakończenia statutu okupacyjnego RFN. Ponadto rozszerzono pakt brukselski z 1948 r., przyj- mując doń RFN i Wiochy. Rząd boński zobowiązał się nie produkować broni atomowej, biolo- gicznej i chemicznej, dział dalekiego zasięgu, okrętów powyżej tonażu 3 tyś. ton i bombowców strategicznych. W celu kontroli tych zobowiązań utworzono Agencję Kontroli Zbrojeń. Po ratyfikacji powyższych porozumień przez francuskie Zgromadzenie Narodowe konfe- rencja tych samych państw zebrała się następnie w Paryżu (20-23 X). Tu 23 października osta- tecznie podpisano serię układów. Dotyczyły one zniesienia statutu okupacyjnego RFN, praw i obowiązków sił zbrojnych trzech mocarstw na terenie RFN, utworzenia armii zachodnionie- mieckiej w sile 12 dywizji, wejścia RFN do NATO i utworzenia Unii Zachodnioeuropejskiej (z udziałem sześciu państw zachodnioeuropejskich i Wielkiej Brytanii). RFN miała wnosić swój "wkład" wojskowy do sił zbrojnych NATO i Unii Zachodnioeuropejskiej. W celu uspokojenia opinii publicznej zobowiązano Bonn do "nieuciekania się nigdy do użycia siły w celu zjednocze- nia Niemiec lub zmiany obecnych granic" i "rozwiązywania środkami pokojowymi wszelkich sporów" z innymi państwami. Ratyfikacja układów paryskich przez państwa - sygnatariuszy została przeprowadzona pod koniec 1954 r. i na początku 1955 r. Weszły one w życie 5 maja 1955 r., powodując poważną zmianę sytuacji polityczno-wojskowej na kontynencie europejskim. Apogeum amerykańskiej polityki wobec Niemiec i Europy pociągnęło za sobą zwrot w polityce państw wschodniej części kontynentu w sprawach jedności Niemiec i bezpieczeństwa europejskiego. 2. Problem traktatu pokoju z jednolitymi Niemcami Zintegrowanie RFN w ramach zachodnich struktur współpracy politycznej, ekonomicznej i wojskowej spotykało się z krytyką i różnymi formami przeciwdziałania ze strony państw bloku radzieckiego. W odpowiedzi na nowojorskie uzgodnienia i decyzje trzech mocarstw zachodnich z wrześ- nia 1950 r. w sprawie RFN w miesiąc później (20-21 X) odbyła się w Pradze konferencja mi- nistrów spraw zagranicznych ośmiu państw (Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, NRD, Polski, Rumunii, Węgier i ZSRR). W przyjętej deklaracji ministrowie ocenili uchwały nowojorskie jako pogwałcenie zobowiązań poczdamskich i maskowanie przygotowań do włączenia RFN do NATO, sprzeczne z "koniecznością pokojowego uregulowania sprawy Niemiec, bez czego -jak podkre- ślano - niemożliwe jest również przywrócenie jedności państwa niemieckiego". Jednocześnie uczestnicy konferencji domagali się, aby mocarstwa zachodnie zobowiązały się nie dopuścić do remilitaryzacji Niemiec oraz dążyć do utworzenia jednolitego, pokojowego, demokratycznego państwa niemieckiego; nie dopuściły do odbudowy niemieckiego potencjału wojennego; zgo- dziły się na przywrócenie jedności państwa niemieckiego i zawarcie z nim traktatu pokojowego; i aby do tego celu z obu części Niemiec została utworzona Ogólnoniemiecka Rada Konstytucyj- na, która powinna przygotować rząd ogólnoniemiecki. Rządy zachodnie nie odpowiedziały na powyższe postulaty bezpośrednio. Wysocy komisa- rze trzech mocarstw skierowali jednak wkrótce do naczelnego dowódcy grupy wojsk radzieckich w Niemczech list powtarzający znaną tezę, że warunkiem zjednoczenia Niemiec może być tylko "przeprowadzenie wolnych wyborów pod międzynarodową kontrolą". W grudniu 1950 r. rząd ZSRR zwrócił uwagę mocarstw zachodnich, że postępowanie Londynu i Paryża było sprzeczne z traktatami sojuszniczymi (z 26 V 1942 i 10 XII 1944 r.) oraz proponował zwołanie Rady Mini- strów Spraw Zagranicznych. Rządy trzech mocarstw zgodziły się jedynie na odbycie wstępnej narady przedstawicieli ZSRR, USA, Wielkiej Brytanii i Francji celem rozpatrzenia możliwości spotkania ministrów spraw zagranicznych. Wstępna narada na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych odbywała się w Paryżu (od 5 marca do 21 czerwca 1951 r.). Andriej Gromyko zaproponował trzy sprawy do porządku dziennego spotkania ministrów spraw zagranicznych: l) wykonanie układu poczdamskiego w kwestii demilitaryzacji Niemiec; 2) wycofanie wojsk okupacyjnych i zawarcie traktatu poko- jowego; 3) ograniczenie sil zbrojnych czterech mocarstw w Europie. Przedstawiciele mocarstw zachodnich sprzeciwiali się zwłaszcza omówieniu sprawy zawarcia traktatu pokojowego, wyco- fania wojsk okupacyjnych oraz oceny realizacji układu poczdamskiego. Po 74 posiedzeniach nie udało się uzgodnić porządku dziennego i wraz z tym doprowadzić do zwołania konferencji mini- strów spraw zagranicznych. Był to charakterystyczny przykład destrukcyjnego wpływu "zimnej wojny" na stosunki między mocarstwami. Należy też zauważyć, iż w okresie zabiegów o swój wkład do "armii europejskiej" rząd boński, nie chcąc uznać tego państwa, odrzucił wiele propozycji NRD w sprawie nawiązania bezpośrednich rozmów i wspólnego działania na rzecz zjednoczenia Niemiec. Podobnie za- reagowała RFN na propozycje: utworzenia Ogólnoniemieckiej Rady Konstytucyjnej na zasa- dach parytetowych i przygotowania ogólnoniemieckich wyborów (30 XI 1950 r.), przeprowa- dzenia rozmów między Izbą Ludową NRD a Bundestagiem RFN z udziałem równej liczby przedstawicieli (3011951 r.), zwrócenia się obu parlamentów do czterech mocarstw o zawarcie traktatu pokoju z Niemcami jeszcze w 1951 r. (2 III 1951 r.), zorganizowania przez oba parla- menty Ogólnoniemieckiej konferencji na temat wyborów w celu utworzenia jednolitych i demo- kratycznych Niemiec oraz przyspieszenia traktatu pokojowego z Niemcami (15 IX 1951 r.). Ta ostatnia spotkała się z kontrpropozycją Adenauera (27 IX), który do dawnej idei wyborów pod międzynarodową kontrolą dodał postulat, aby specjalna komisja międzynarodowa pod nadzo- rem ONZ zbadała możliwości przeprowadzenia wolnych wyborów w całych Niemczech. Kanc- lerz RFN odrzucił możliwość dialogu między samymi Niemcami, lecz zwrócił się do Wysokiej Komisji Sojuszniczej z prośbą, aby trzy mocarstwa wniosły jego propozycję na forum ONZ (4 X). Na Zachodzie liczono, że za pomocą tego zabiegu uda się pogorszyć wizerunek NRD. Dean Acheson zwrócił się do sekretarza generalnego ONZ (6 XI) o wpisanie wniosku Adenauera na porządek dzienny sesji Zgromadzenia Ogólnego. Do dyskusji w tym punkcie porządku dzien- nego zostali zaproszeni przedstawiciele obu państw niemieckich. Na forum ONZ funkcjonowała wówczas "maszynka do głosowania" - mechaniczna większość proamerykańska. Mimo sprzeci- wu państw bloku wschodniego doprowadziła ona do wyznaczenia w przedmiotowej sprawie komisji międzynarodowej (Brazylia, Holandia, Islandia, Pakistan i Polska). Po zakończeniu jej prac specjalna konferencja czterech mocarstw miała zająć się sprawą "wolnych wyborów" w obu państwach niemieckich. Państwa związane z ZSRR uznały powyższą decyzję za bezpraw- ną ze względu na niezgodność z układem poczdamskim i z art. 107 Karty Narodów Zjednoczo- nych, które sprawy wynikające z drugiej wojny światowej pozostawiały kompetencji wielkich mocarstw. Zdaniem Moskwy komisję powinni byli utworzyć sami Niemcy, a kontrolę sprawo- wać przedstawiciele czterech mocarstw. Rząd polski odmówił udziału w komisji ONZ. Rząd NRD odmówił wpuszczenia jej na swoje terytorium (1952 r.). Jednocześnie państwa bloku wschodniego nalegały na podjęcie rozmów w sprawie trak- tatu pokojowego z Niemcami. 13 lutego 1952 r. rząd NRD zwrócił się do rządów czterech mocarstw z prośbą o przyspieszenie traktatu, dając wyraz oczekiwaniu od Bonn przychylnego ustosunkowania się do tego rodzaju przedsięwzięć. 10 marca rząd radziecki skierował do trzech mocarstw zachodnich notę proponującą niezwłoczne przystąpienie do omawiania traktatu poko- jowego i utworzenie rządu ogólnoniemieckiego, który wziąłby udział w opracowywaniu takiego traktatu. Do noty załączono projekt podstaw traktatu pokojowego. Przewidywał on pełną demo- kratyzację Niemiec, wycofanie wojsk okupacyjnych w ciągu roku od wejścia w życie traktatu pokojowego, zobowiązanie jednolitego państwa niemieckiego do nieprzystępowania do koalicji i sojuszów wojskowych oraz do poszanowania ustalonych w Poczdamie granic. Według projektu jednolite państwa zostałyby zwolnione ze zobowiązań polityczno-wojskowych zaciągniętych przez RFN i NRD oraz mogłyby ubiegać się o przyjęcie do ONZ. 25 marca trzy mocarstwa zachodnie odpowiedziały na notę radziecką, wysuwając jako wstępny warunek omawiania traktatu pokojowego przeprowadzenie "wolnych wyborów" pod kontrolą ONZ. Rząd radziecki ten warunek odrzucił, zaproponował natomiast powołanie komisji czterech mocarstw i nalegał na przystąpienie do rozpatrywania pozostałych spraw (9 IV 1952 r.). W ko- lejnych notach (24 V i 23 VIII 1952 r.) Moskwa proponowała ponadto rozpatrzenie przez cztery mocarstwa i przy udziale przedstawicieli obu państw niemieckich terminów wycofania z Niemiec wojsk okupacyjnych. Waszyngton, Londyn i Paryż nie zgodziły się na podjęcie dyskusji i nie dopuściły do rozmów między RFN i NRD. W tym czasie finalizowano układy z Bonn i Paryża. Sojusznicy NRD potępili projekt EWO i militaryzację RFN. Ze swej strony przedstawi- ciele różnych grup parlamentu NRD stwierdzili (20 III 1953 r.), że układy o militaryzacji RFN przyjęto "wbrew woli narodu niemieckiego". Rząd radziecki ponownie zaproponował trzem mo- carstwom zachodnim (15 VIII 1953 r.) zwołanie konferencji czterech mocarstw w sprawie trak- tatu pokojowego z Niemcami w ciągu sześciu miesięcy. Do tego czasu parlamenty obu państw niemieckich miałyby wyłonić tymczasowy rząd ogólnoniemiecki, który przeprowadziłby wolne wybory. Również ta propozycja została odrzucona przez Zachód. Moskwa podjęła teraz kroki w celu podniesienia na wyższy szczebel stosunków między ZSRR i NRD. W dniach 20-22 sierpnia 1953 r. w stolicy ZSRR odbyła się dwustronna konferen- cja. W jej rezultacie Związek Radziecki przerwał egzekwowanie reparacji z NRD, ta zaś poparła radziecką propozycję szybkiego zwołania konferencji pokojowej, aby przywrócić narodową jed- ność Niemiec. Warto dodać, że l stycznia 1954 r. NRD została zwolniona przez Moskwę ze spłat w wysokości 2 mld 537 min dolarów (z których część miała przypaść Polsce). Uzgodniono przed- sięwzięcia mające na celu podniesienie poziomu życia ludności NRD: przekazanie przedsię- biorstw zarządzanych przez radzieckie władze okupacyjne na własność NRD, zmniejszenie wy- datków na utrzymanie wojsk radzieckich do 5% budżetu NRD oraz zwolnienie jej ze spłaty Związkowi Radzieckiemu powojennego zadłużenia. Rząd radziecki, czyniąc też zadość stosow- nej prośbie NRD, postanowił przedterminowo zwolnić jeńców wojennych sądzonych za prze- stępstwa. Dotychczasowe misje w Moskwie i Berlinie miały zostać przekształcone w ambasady, Uzgodnienia moskiewskie były radziecką reakcją nie tylko na militaryzację RFN, lecz i na masowy bunt robotników NRD (17 czerwca 1953 r.). Były one przejawem "odwilżowej" ofensywy rządu radzieckiego po śmierci Stalina oraz wyrazem dobroczynnych w skali świato- wej skutków zakończenia wojny koreańskiej. Od dawna proponowana, lecz nie zwoływana kon- ferencja ministrów spraw zagranicznych czterech mocarstw była przygotowana w korzystnie zmienionym klimacie. Mocarstwa zachodnie wyraziły na to zgodę po naradzie odbytej w Waszyngtonie (10-14 VII 1953 r.), proponowały jednak ograniczyć tematykę do powołania komisji w sprawie zbadania możliwości przeprowadzenia wyborów, względnie do rozpatrzenia kwestii wyborów w ogóle. W odpowiedzi rząd radziecki nalegał (15 VIII 1953 r.) na omówienie sprawy jedności Niemiec i traktatu pokojowego. Wreszcie pod koniec 1953 r. Waszyngton, Londyn i Paryż zgodziły się omawiać na konferencji czterech mocarstw wszystkie aspekty problemu niemieckiego (i austriac- kiego). Zwołanie w Berlinie od 25 stycznia do 18 lutego 1954 r. konferencji ministrów spraw zagranicznych było widomym znakiem rozpoczynającego się przesilenia "zimnej wojny". De- legacja radziecka przywiązywała największą wagę do kwestii opracowania i zawarcia traktatu pokojowego z Niemcami. Wniosła znowelizowany projekt podstaw takiego traktatu i zapropo- nowała, aby wiceministrowie spraw zagranicznych przygotowali projekt traktatu, który zostałby przedstawiony konferencji pokojowej w październiku 1954 r. Tymczasowy rząd ogólnoniemiec- ki miałby sam przeprowadzić wybory oraz uczestniczyć w opracowywaniu traktatu pokojowego. Propozycje radzieckie, które pośrednio zmierzały do zahamowania procesu militaryzacji RFN i włączenia jej do NATO, były zwalczane przez bońskich emisariuszy w Berlinie i spotkały się z negatywnym przyjęciem trzech mocarstw zachodnich. Ponowiły one propozycję "wolnych wy- borów" pod kontrolą czterech mocarstw i w obecności ich wojsk (co mechanicznie prowadziłoby do "wchłonięcia" NRD). Nowe państwo miało dziedziczyć podjęte już przez RFN zobowiązania mię- dzynarodowe (wypływające m.in. z układu bońskiego i paryskiego). Zasadnicza przeciwstawność poglądów nie pozwoliła podjąć na konferencji berlińskiej jakichkolwiek uzgodnionych decyzji. Rozwój dwóch państw niemieckich szedł nadal odrębnymi torami. 25 marca 1954 r. rząd radziecki ogłosił oświadczenie, w którym uznał pełną wewnętrzną i międzynarodową suweren- ność NRD oraz uchylił kontrolę wysokiego komisarza ZSRR nad organami NRD. Rząd NRD zobowiązał się przestrzegać zobowiązań wynikających z układu poczdamskiego. Z drugiej stro- ny układy paryskie z 23 X 1954 r. prowadziły do ostatecznej integracji RFN w ramach Unii Zachodnioeuropejskiej i NATO. W ten sposób pogrzebana została -jak to formułowała radziecka nota do państw europejskich, USA i ChRL z 13 XI 1954 r. - idea zjednoczenia Niemiec w dro- dze wolnych wyborów i współdziałania dwóch państw niemieckich. Tymczasem jednak z motywów taktyczno-propagandowych Moskwa i jej sojusznicy nadal podtrzymywali propozycję przeprowadzenia ogólnoniemieckich wolnych wyborów i utwo- rzenia rządu ogólnoniemieckiego, aby zawrzeć traktat pokojowy (na naradzie ośmiu państw w Moskwie od 19 XI do 2 XII 1954 r. oraz w oświadczeniu radzieckim z 15 I 1955). Dopiero dekret Prezydium Rady Najwyższej ZSRR z 22 stycznia 1955 r. w sprawie zakończenia stanu wojny między Związkiem Radzieckim a Niemcami stwierdzał, że w wyniku militaryzacji RFN zawarcie traktatu pokojowego z jednolitymi Niemcami odwlekło się na czas nieokreślony. Od tego czasu w stanowisku ZSRR kwestię zjednoczenia Niemiec podporządkowywano kryteriom bezpieczeństwa europejskiego. 3. Polityka bloku wschodniego w sprawie bezpieczeństwa europejskiego Wyłonienie się problemu bezpieczeństwa na kontynencie europejskim było pochodną odejścia od układu poczdamskiego w zagadnieniach wojskowych poprzez remilitaryzację RFN i NRD. Latem 1953 r., kiedy rozpoczęły się przygotowawcze dyskusje do konferencji ministrów spraw zagranicznych czterech mocarstw, ZSRR wypowiadał się za normalizacją sto- sunków w Europie poprzez anulowanie zobowiązań polityczno-wojskowych obu państw nie- mieckich. Na samej konferencji berlińskiej delegacja radziecka głosiła, że utworzenie EWO i udział w niej RFN przekreśliły możliwość przywrócenia narodowej jedności Niemiec i wzmogły- by niebezpieczeństwo nowej wojny w Europie. W opinii Moskwy najlepszą gwarancją bezpie- czeństwa europejskiego byłoby utworzenie jednolitego i demokratycznego państwa niemieckie- go, którego siły zbrojne miałyby jedynie i wyłącznie służyć obronie granic. Mocarstwa zachodnie określiły te propozycje jako plan "neutralizacji Niemiec" i odrzuciły go, biorąc pod uwagę sprzecz- ność z dążeniem do wykorzystania RFN w polistrategh Zachodu, łącznie z dullesowską "doktry- ną odpychania" komunizmu. Europa Zachodnia zwiększyła w latach 1949-1953 swe wydatki wojskowe o 250% (z 4 mld 821 min dolarów do 11 mld 227 min dolarów) i pilnie potrzebowała udziału RFN w tych nakładach. Już na konferencji berlińskiej minister Mołotow przedstawił pierwszy projekt układu o bez- pieczeństwie zbiorowym w Europie. Jego uczestnikami miały być według tego projektu wszyst- kie państwa europejskie, w tym także dwa państwa niemieckie. USA i ChRL miałyby status obserwatorów. Bezpieczeństwo zbiorowe miało polegać na zobowiązaniu się sygnatariuszy układu do obrony każdego państwa europejskiego, na którego zostałaby dokonana agresja. Nieco później (31 III 1954 r.) rząd radziecki dopuścił możliwość udziału w ogólnoeuropejskim pakcie Stanów Zjednoczonych i jednocześnie wyraził gotowość udziału ZSRR w NATO. Chociaż pierwsze reakcje zachodnie na projekt były negatywne, rząd radziecki zapropono- wał w lipcu 1954 r. zwołanie europejskiej konferencji w sprawie utworzenia europejskiego sy- stemu bezpieczeństwa zbiorowego. W miesiąc później, kiedy i ten projekt został odrzucony, Związek Radziecki wystąpił z inicjatywą rozpatrzenia sprawy na konferencji ministrów spraw zagranicznych czterech mocarstw oraz ponowił tę inicjatywę w październiku:-Nie została ona przyjęta przez Waszyngton, Londyn i Paryż. Podobny los spotkał polską propozycję z 25 sierp- nia 1954 r. w sprawie sojuszu z Francją opartego na zasadach: nieuczestniczenia obu państw w koalicjach wymierzonych przeciwko jednej ze stron, konsultowania się w razie groźby napaści ze strony Niemiec, wzajemnej pomocy w razie napaści zbrojnej i wszechstronnej współpracy gospodarczej. Zdaniem autorów projektu sojusz taki mógłby zapobiec ostatecznemu rozbiciu Europy na przeciwstawne ugrupowania. W połowie listopada 1954 r. rządy państw zachodnich odrzuciły propozycję ZSRR, Polski i Czechosłowacji w sprawie zwołania konferencji na temat utworzenia systemu bezpieczeństwa w Europie, przygotowując jednocześnie wejście w życie układów paryskich z 23 października tegoż roku. Na takim tle państwa bloku radzieckiego zorganizowały we własnym gronie konferen- cję w sprawie zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa w Europie. Zebrała się ona w Moskwie (29 listopad-2 grudnia 1954 r.) z udziałem ośmiu państw (Albania, Bułgaria, Czechosłowacja, NRD, Polska, Rumunia, Węgry, ZSRR i obserwator ChRL). Układy paryskie oceniono jako rezygnację z pokojowej regulacji stosunków i stworzenie groźby nowej wojny w Europie. Zapo- bieżenie tej groźbie widziano w rezygnacji z planów militaryzacji RFN oraz w utworzeniu jed- nolitego i demokratycznego państwa niemieckiego, z którym zostałby zawarty traktat pokojowy. 15 stycznia 1955 r. rząd radziecki w specjalnym oświadczeniu raz jeszcze wskazywał na niebez- pieczeństwo związane z włączeniem RFN do NATO. Ostrzegał też, że sytuacja zasadniczo zmie- ni się, jeśli układy paryskie zostaną ratyfikowane. Ze swej strony wyraził gotowość unormowa- nia stosunków z RFN. Mimo tych propozycji i ostrzeżeń układy paryskie zostały ratyfikowane. 5 maja 1955 r. RFN stała się członkiem NATO i Unii Zachodnioeuropejskiej. Zgodnie z zapo- wiedzią w dwa dni później Prezydium Rady Najwyższej ZSRR wypowiedziało sojusznicze ukła- dy Związku Radzieckiego z Wielką Brytanią i Francją. W tydzień później w stolicy Polski podpisany został Układ Warszawski. Nie był on li tylko reakcją na włączenie RFN do NATO. W istocie stanowił bowiem najwyższą formę instytu- cjonalizacji "obozu socjalistycznego" na płaszczyźnie politycznej i wojskowej. Dobiegł końca proces kształtowania podstawowych struktur stosunków międzynarodowych zrodzonych przez "zimną wojnę" w Europie. Państwa demokracji ludowej w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych przechodziły procesy umacniania systemu "dyktatury proletariatu", "wypierania i likwidowania" z pomocą brutalnych represji wszelkiej opozycji politycznej (także w szeregach rządzących partii i ugrupowań), przy- spieszenia ekstensywnego rozwoju z preferencjami dla przemysłu ciężkiego, rozbudowy nowocze- snych sil zbrojnych na wzór radziecki i centralizacji życia państwowego, a także znacznych trudno- ści gospodarczych. W szybkiej industrializacji tych państw dużą rolą odgrywał Związek Radziecki; jego udział w handlu zagranicznym każdego z nich osiągał jedną trzecią lub więcej obrotów. Udział wszystkich krajów "obozu socjalistycznego" w obrotach każdego z nich sięgał dwóch trzecich lub więcej. Propozycje te były wynikiem sztucznego zawyżania potrzeb współpracy gospodarczej oraz konieczności przystosowywania się do planowej gospodarki "wielkiego brata". RWPG nie była w stanie organizować opartej na rachunku ekonomicznym współpracy go- spodarczej, nie potrafiła też pokonywać trudności występujących w gospodarce poszczególnych państw członkoskich. Uniformizację modelu "budownictwa socjalistycznego" we wszystkich tych krajach usprawiedliwiano zagrożeniem zewnętrznym i potrzebą umacniania "obozu socjali- stycznego", który mogły jakoby osłabić odmienne drogi "dochodzenia do socjalizmu". General- nie nie dostrzegano, nie doceniano i nie popierano różnorodnych form współpracy międzynaro- dowej wykraczającej poza ramy "obozu". Ważnym celem państw Europy Wschodniej było umacnianie państwowości NRD, zmu- szonej do codziennej rywalizacji z szybko rozwijającą się na zasadach rynkowych Republiką Federalną. Jej istnienie - co podkreślano - przesuwało "rubież socjalizmu" na Łabę i przyczynia- ło się do stabilizacji układu sił w Europie Środkowej. Już we wspólnej deklaracji z 6 czerwca 1950 r., a następnie w umowie zgorzeleckiej z 6 lipca tegoż roku NRD w rzeczy samej uznała ostateczny i nienaruszalny charakter granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Bardzo ostro i w spo- sób demaskatorski Berlin Wschodni występował przeciwko kolejnym krokom mocarstw zacho- dnich, forsujących wprowadzenie RFN do bloku atlantyckiego. NRD podejmowała też własne - głównie propagandowe - inicjatywy w sprawie pokojowego zjednoczenia Niemiec. Wespół z innymi państwami "obozu socjalistycznego" ostrzegała przed niebezpiecznymi skutkami raty- fikacji układów paryskich; wraz z nimi zapowiadała też, że w razie tej ratyfikacji podjęte zostaną "wspólne środki w dziedzinie organizacji sił zbrojnych i ich dowództwa, jak również inne środki zawarcie traktatu pokojowego z jednolitymi Niemcami odwlekło się na czas nieokreślony. Od tego czasu w stanowisku ZSRR kwestię zjednoczenia Niemiec podporządkowywano kryteriom bezpieczeństwa europejskiego. 3. Polityka bloku wschodniego w sprawie bezpieczeństwa europejskiego Wyłonienie się problemu bezpieczeństwa na kontynencie europejskim było pochodną odejścia od układu poczdamskiego w zagadnieniach wojskowych poprzez remilitaryzację RFN i NRD. Latem 1953 r., kiedy rozpoczęty się przygotowawcze dyskusje do konferencji ministrów spraw zagranicznych czterech mocarstw, ZSRR wypowiadał się za normalizacją sto- sunków w Europie poprzez anulowanie zobowiązań polityczno-wojskowych obu państw nie- mieckich. Na samej konferencji berlińskiej delegacja radziecka głosiła, że utworzenie EWO i udział w niej RFN przekreśliły możliwość przywrócenia narodowej jedności Niemiec i wzmogły- by niebezpieczeństwo nowej wojny w Europie. W opinii Moskwy najlepszą gwarancją bezpie- czeństwa europejskiego byłoby utworzenie jednolitego i demokratycznego państwa niemieckie- go, którego siły zbrojne miałyby jedynie i wyłącznie służyć obronie granic. Mocarstwa zachodnie określiły te propozycje jako plan "neutralizacji Niemiec" i odrzuciły go, biorąc pod uwagę sprzecz- ność z dążeniem do wykorzystania RFN w polistrategii Zachodu, łącznie z dullesowską "doktry- ną odpychania" komunizmu. Europa Zachodnia zwiększyła w latach 1949-1953 swe wydatki wojskowe o 250% (z 4 mld 821 min dolarów do 11 mld 227 min dolarów) i pilnie potrzebowała udziału RFN w tych nakładach. Już na konferencji berlińskiej minister Mołotow przedstawił pierwszy projekt układu o bez- pieczeństwie zbiorowym w Europie. Jego uczestnikami miały być według tego projektu wszyst- kie państwa europejskie, w tym także dwa państwa niemieckie. USA i ChRL miałyby status obserwatorów. Bezpieczeństwo zbiorowe miało polegać na zobowiązaniu się sygnatariuszy układu do obrony każdego państwa europejskiego, na którego zostałaby dokonana agresja. Nieco później (31 III 1954 r.) rząd radziecki dopuścił możliwość udziału w ogólnoeuropejskim pakcie Stanów Zjednoczonych i jednocześnie wyraził gotowość udziału ZSRR w NATO. Chociaż pierwsze reakcje zachodnie na projekt były negatywne, rząd radziecki zapropono- wał w lipcu 1954 r. zwołanie europejskiej konferencji w sprawie utworzenia europejskiego sy- stemu bezpieczeństwa zbiorowego. W miesiąc później, kiedy i ten projekt został odrzucony, Związek Radziecki wystąpił z inicjatywą rozpatrzenia sprawy na konferencji ministrów spraw zagranicznych czterech mocarstw oraz ponowił tę inicjatywę w październiku. Nie została ona przyjęta przez Waszyngton, Londyn i Paryż. Podobny los spotkał polską propozycję z 25 sierp- nia 1954 r. w sprawie sojuszu z Francją opartego na zasadach: nieuczestniczenia obu państw w koalicjach wymierzonych przeciwko jednej ze stron, konsultowania się w razie groźby napaści ze strony Niemiec, wzajemnej pomocy w razie napaści zbrojnej i wszechstronnej współpracy gospodarczej. Zdaniem autorów projektu sojusz taki mógłby zapobiec ostatecznemu rozbiciu Europy na przeciwstawne ugrupowania. W połowie listopada 1954 r. rządy państw zachodnich odrzuciły propozycję ZSRR, Polski i Czechosłowacji w sprawie zwołania konferencji na temat utworzenia systemu bezpieczeństwa w Europie, przygotowując jednocześnie wejście w życie układów paryskich z 23 października tegoż roku. Na takim tle państwa bloku radzieckiego zorganizowały we własnym gronie konferen- cję w sprawie zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa w Europie. Zebrała się ona w Moskwie (29 listopad-2 grudnia 1954 r.) z udziałem ośmiu państw (Albania, Bułgaria, Czechosłowacja, NRD, Polska, Rumunia, Węgry, ZSRR i obserwator ChRL). Układy paryskie oceniono jako rezygnację z pokojowej regulacji stosunków i stworzenie groźby nowej wojny w Europie. Zapo- bieżenie tej groźbie widziano w rezygnacji z planów militaryzacji RFN oraz w utworzeniu jed- nolitego i demokratycznego państwa niemieckiego, z którym zostałby zawarty traktat pokojowy. 15 stycznia 1955 r. rząd radziecki w specjalnym oświadczeniu raz jeszcze wskazywał na niebez- pieczeństwo związane z włączeniem RFN do NATO. Ostrzegał też, że sytuacja zasadniczo zmie- ni się, jeśli układy paryskie zostaną ratyfikowane. Ze swej strony wyraził gotowość unormowa- nia stosunków z RFN. Mimo tych propozycji i ostrzeżeń układy paryskie zostały ratyfikowane. 5 maja 1955 r. RFN stała się członkiem NATO i Unii Zachodnioeuropejskiej. Zgodnie z zapo- wiedzią w dwa dni później Prezydium Rady Najwyższej ZSRR wypowiedziało sojusznicze ukła- dy Związku Radzieckiego z Wielką Brytanią i Francją. W tydzień później w stolicy Polski podpisany został Układ Warszawski. Nie był on li tylko reakcją na włączenie RFN do NATO. W istocie stanowił bowiem najwyższą formę instytu- cjonalizacji "obozu socjalistycznego" na płaszczyźnie politycznej i wojskowej. Dobiegł końca proces kształtowania podstawowych struktur stosunków międzynarodowych zrodzonych przez "zimną wojnę" w Europie. Państwa demokracji ludowej w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych przechodziły procesy umacniania systemu "dyktatury proletariatu", "wypierania i likwidowania" z pomocą brutalnych represji wszelkiej opozycji politycznej (także w szeregach rządzących partii i ugrupowań), przy- spieszenia ekstensywnego rozwoju z preferencjami dla przemysłu ciężkiego, rozbudowy nowocze- snych sił zbrojnych na wzór radziecki i centralizacji życia państwowego, a także znacznych trudno- ści gospodarczych. W szybkiej industrializacji tych państw dużą rolą odgrywał Związek Radziecki; jego udział w handlu zagranicznym każdego z nich osiągał jedną trzecią lub więcej obrotów. Udział wszystkich krajów "obozu socjalistycznego" w obrotach każdego z nich sięgał dwóch trzecich lub więcej. Propozycje te były wynikiem sztucznego zawyżania potrzeb współpracy gospodarczej oraz konieczności przystosowywania się do planowej gospodarki "wielkiego brata". RWPG nie była w stanie organizować opartej na rachunku ekonomicznym współpracy go- spodarczej, nie potrafiła też pokonywać trudności występujących w gospodarce poszczególnych państw członkoskich. Uniformizację modelu "budownictwa socjalistycznego" we wszystkich tych krajach usprawiedliwiano zagrożeniem zewnętrznym i potrzebą umacniania "obozu socjali- stycznego", który mogły jakoby osłabić odmienne drogi "dochodzenia do socjalizmu". General- nie nie dostrzegano, nie doceniano i nie popierano różnorodnych form współpracy międzynaro- dowej wykraczającej poza ramy "obozu". Ważnym celem państw Europy Wschodniej było umacnianie państwowości NRD, zmu- szonej do codziennej rywalizacji z szybko rozwijającą się na zasadach rynkowych Republiką Federalną. Jej istnienie - co podkreślano - przesuwało "rubież socjalizmu" na Łabę i przyczynia- ło się do stabilizacji układu sił w Europie Środkowej. Już we wspólnej deklaracji z 6 czerwca 1950 r., a następnie w umowie zgorzeleckiej z 6 lipca tegoż roku NRD w rzeczy samej uznała ostateczny i nienaruszalny charakter granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Bardzo ostro i w spo- sób demaskatorski Berlin Wschodni występował przeciwko kolejnym krokom mocarstw zacho- dnich, forsujących wprowadzenie RFN do bloku atlantyckiego. NRD podejmowała też własne - głownie propagandowe - inicjatywy w sprawie pokojowego zjednoczenia Niemiec. Wespół z innymi państwami "obozu socjalistycznego" ostrzegała przed niebezpiecznymi skutkami raty- fikacji układów paryskich; wraz z nimi zapowiadała też, że w razie tej ratyfikacji podjęte zostaną "wspólne środki w dziedzinie organizacji sił zbrojnych i ich dowództwa, jak również inne środki niezbędne do umocnienia ich zdolności obronnej". 14 maja 1955 r. Niemiecka Republika Demo- kratyczna weszła w skład wielostronnego "Układu o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej". Układ Warszawski uzupełniał bilateralne sojusze państw "obozu socjalistycznego". Stwo- rzył on organizacyjne ramy polemik, rywalizacji i konfrontacji bloku wschodniego z zachodnim. Trzeba też dostrzegać, iż geneza Układu Warszawskiego wiązała się z ożywieniem po okresie stalinowskim dyskusji i konsultacji politycznych między partiami i rządami państw Europy Wscho- dniej. Instytucjonalizując system konsultacji między tymi państwami. Układ sprzyjał jednak za- razem koordynacji i sterowaniu ich polityką zagraniczną przez Moskwę w sposób w istotnej mierze jedynie pozorujący stosunki równoprawne i demokratyczne. Cezura połowy lat pięćdziesiątych zamknęła też kres wzmożonych akcji dywersyjnych wo- bec państw obozu socjalistycznego, w tym także wobec NRD (zwłaszcza przez Berlin Zacho- dni). Formalnie rozdział ten otwierała amerykańska "ustawa o bezpieczeństwie wzajemnym" (Mutual Security Act) z 10 października 1950 r., która jawnie sankcjonowała działalność dywer- syjną (przeznaczając obok 5 mld dolarów na pomoc wojskową dla sojuszników, także 100 min dla osób popierających NATO w państwach "za żelazną kurtyną"). Z drugiej strony różnymi drogami, w tym poprzez wywiady i organizacje parawywiadowcze, ZSRR i związane z nim pań- stwa, prowadziły infiltrację i dywersję na Zachodzie. Teza o "żelaznej kurtynie" służyła na Za- chodzie i na Wschodzie wyolbrzymianiu zagrożeń oraz wewnętrznej konsolidacji obu bloków. Sprzyjała także umacnianiu hegemonii USA w systemie atlantyckim oraz ZSRR w "obozie so- cjalistycznym". Dopiero krytyka "kultu jednostki" i przezwyciężenie stalinowskiego modelu na Wschodzie osłabiły impet wzajemnej wrogości obu bloków. 4. Geneza dialogu Wschód - Zachód Pierwsze oznaki przełomu w "zimnej wojnie" pojawiły się w 1953 r. Obok zejścia ze sceny Józefa Stalina, wpłynęły na to ustanowienie w wyniku wyborów nowej administracji amerykań- skiej, utrata monopolu USA na bombę wodorową i rozpoczęte przez dwa wielkie mocarstwa ekspe- rymenty z rakietami strategicznymi. Wielką rolę odegrało zakończenie wojny koreańskiej. Ekipa prezydenta Eisenhowera głosiła wprawdzie "doktrynę wyzwalania" krajów Europy Środkowej i "odpychania" socjalizmu, doceniała jednak ryzyko wojny światowej wraz ze strate- gią "zmasowanego odwetu". W przemówieniu wygłoszonym na bankiecie prasy amerykańskiej 16 kwietnia 1953 r. prezydent uzasadniał potrzebę rozmów rozbrojeniowych. Moskiewska "Praw- da" przedrukowała to przemówienie, co było wydarzeniem bezprecedensowym. Niebawem rząd radziecki znormalizował swoje stosunki ze sprzymierzoną z Zachodem Turcją (rezygnując 30 ma- ja z roszczeń do Karsu i Ardahanu w Armenii tureckiej). W czerwcu zostały przywrócone nor- malne stosunki dyplomatyczne między ZSRR a Jugosławią. W rok później doszło do spektaku- larnej wizyty przywódców radzieckich w Belgradzie (26 V-3 VI 1955 r.), gdzie wyrazili oni ubolewanie z powodu negatywnego stosunku do Jugosławii w przeszłości, dopuścili możliwość różnych form rozwoju socjalizmu i potępili politykę bloków. W klimacie zmienionym przez tego rodzaju wy darzenia wznawiany byt dialog między pań- stwami dwóch części Europy. Między trzema mocarstwami zachodnimi a Związkiem Radziec- kim latem i jesienią 1953 r. rozpoczęła się długotrwała wymiana not na temat konferencji mini- strów spraw zagranicznych czterech mocarstw, która odbyła się w Berlinie na początku 1954 r. Chociaż zdołano na niej uzgodnić jedynie zwołanie genewskiej konferencji w sprawach Indo- chin, to jednak dokonana wymiana poglądów, a następnie powodzenie konferencji genewskiej sprzyjały dalszemu dialogowi. Przystąpiono do przygotowania traktatu pokojowego z Austrią i nawiązania stosunków między ZSRR i RFN. Urealniała się szansa nowych spotkań dyploma- tycznych czterech mocarstw w 1955 r. Gdyby nie doszło do podziału Niemiec, traktat pokojowy z Austrią mógłby zostać podpisany wcześniej. Nad jego tekstem pracowano bowiem od 1947 r. "Zimna wojna" prace te zamroziła. Amerykańskie koła wojskowe myślały nawet o włączeniu Austrii do NATO poprzez dokonanie jej podziału na wzór niemiecki. W 1953 r. rząd socjaldemokraty Juliusa Raaba doszedł do wnio- sku, że do traktatu pokojowego można doprowadzić pod warunkiem uwzględnienia również stanowiska Moskwy. Rząd radziecki zyskał możliwość wypowiedzenia się za udziałem przed- stawicieli Austrii w rozmowach na temat traktatu. Cztery mocarstwa wznowiły rozmowy w sprawie traktatu austriackiego podczas ber- lińskiej konferencji ministrów spraw zagranicznych w 1954 r. Minister spraw zagranicznych Austrii Leopold Figi wypowiedział się wówczas na rzecz prowadzenia przez Austrię polityki neutralności. Ze swej strony delegacja radziecka zaproponowała szybkie zakończenie prac nad takim tekstem traktatu państwowego, który zawierałby zobowiązanie Austrii do nieprzystępo- wania w przyszłości do sojuszów wojskowych i niedopuszczania do zakładania na jej terytorium obcych baz wojskowych. Mocarstwa zachodnie nie chciały jednak zgodzić się na klauzulę o neutralności i pod ich wpływem również przedstawiciele austriaccy przestali o niej mówić. Z tego powodu na konferencji berlińskiej kroku w sprawie traktatu z Austrią nie uczyniono. Z początkiem lutego 1955 r., kiedy stosunki w Europie ochłodziły się ponownie pod wpły- wem procesu ratyfikowania układów paryskich przez państwa zachodnie, rząd radziecki wystą- pił z nową inicjatywą w sprawie wycofania wojsk czterech mocarstw z Austrii, warunkując go stworzeniem gwarancji jej niezależności. Rząd wiedeński zainteresował się tą inicjatywą i wyra- ził gotowość zobowiązania się, by Austria nie uczestniczyła w sojuszach wojskowych i na jej terytorium nie było baz wojskowych. 25 marca przekazano w Moskwie na ręce ambasadora Nor- berta Bischoffa zaproszenie do złożenia wizyty w ZSRR przez kanclerza Raaba i innych przed- stawicieli Austrii. Mimo ostrzeżeń płynących ze stolic zachodnich kanclerz Raab złożył tę wizytę 11-15 kwietnia 1955 r. W podpisanym na jej zakończenie poufnym memorandum stwierdzono, że Austria będzie przestrzegać "takiej neutralności jak Szwajcaria", jej parlament uchwali na ten temat odpowiednią deklarację, a rząd zwróci się do czterech mocarstw o zagwarantowanie jej integral- ności i nienaruszalności. Teraz nie było przeszkód, aby 2 maja mogła zebrać się w Wiedniu konferencja ambasadorów czterech mocarstw okupacyjnych dla przygotowania traktatu pań- stwowego z Austrią, który został też podpisany na szczeblu ministrów spraw zagranicznych 15 maja 1955 r. Przymiotnik "państwowy" oznaczał, że Austrii nie potraktowano jako strony wojującej, lecz jako kraj wyzwolony, nie było więc podstaw do zawierania traktatu pokojowego i ściągania reparacji. Przy okazji wielokrotnie powołano się na dokonany w 1938 r. "Anschluss" Austrii przez III Rzeszę. Traktat państwowy gwarantował granice i integralność Republiki Austrii oraz umacniał jej samodzielność ekonomiczną (m.in. poprzez zwrot "mienia niemieckiego", które zostało skonfi- skowane przez mocarstwa okupacyjne, jak również przez proklamowanie zniesienia dyskrymi- nacyjnej polityki w handlu). Zapewniał też jej demokratyczny rozwój (m.in. zobowiązując ją do wykorzenienia wszelkich śladów nazizmu). Austria stała się państwem neutralnym, który to sta- tus wynikał zarówno z traktatu i specjalnej ustawy, jak i z uznania międzynarodowego. Na mocy zobowiązania traktatowego parlament austriacki uchwalił bowiem 26 października 1955 r. usta- wę o wieczystej neutralności państwa. Neutralność tę solidarnie uznały cztery wielkie mocarstwa (6 XII 1955 r.). Austria zdobyła prawo posiadania koniecznych dla obrony kraju sil zbrojnych, lecz zobowiązała się nie wchodzić w związki ekonomiczne i polityczne z Niemcami (art. 4). Dzięki temu stalą się niebawem członkiem (14 XII 1955 r.) ONZ i europejskich organizacji nie- wojskowych. Nie mogła też być wykorzystana w planach bloku atlantyckiego. Zawarcie traktatu państwowego z Austrią ukazało możliwość prowadzenia między państwa- mi Wschodu i Zachodu owocnego dialogu oraz regulacji stosunków europejskich na zasadzie pokojowego współistnienia. Nastąpiło wycofanie wojsk okupacyjnych czterech mocarstw (trak- tat przewidywał wycofanie w ciągu 90 dni od wejścia w życie traktatu, nie później jednak niż do końca 1955 r.). Rząd radziecki postanowił (27 VII 1955 r.) zmniejszyć swe siły zbrojne już w sierpniu o 640 tyś. osób (tzn. o więcej niż wycofał z Austńi po wejściu w życie traktatu). Mogło też dojść do pierwszego od dziesięciu lat spotkania szefów rządów czterech mocarstw w Genewie. W ślad za kanclerzem Raabem do Moskwy zaczęli udawać się poszczególni szefo- wie rządów państw zachodnich. Od początku 1955 r. Moskwa i Waszyngton wykazywały zainteresowanie spotkaniem na "najwyższym szczeblu". Dzięki temu mogło dojść do konferencji szefów rządów w Genewie (od 18 do 23 lipca 1955 r.). Ideę tę poparła większość opinii publicznej Francji i Wielkiej Brytanii, a także innych krajów europejskich. Spotkanie czterech ministrów spraw zagranicznych w Wied- niu w związku z podpisaniem traktatu państwowego z Austrią stało się okazją do omówienia założeń konferencji. Uzgodniono trzy punkty porządku dziennego: l) bezpieczeństwo europej- skie i zjednoczenie Niemiec; 2) rozbrojenie; 3) kontakty między Wschodem a Zachodem. Prze- widując, iż konferencja nie będzie w stanie wymienionych problemów rozwiązać, uznano, że po- winna wskazać kierunki i tryb ich omawiania w przyszłości. Uściślenia tych założeń dokonano pod koniec czerwca na spotkaniu ministrów w San Francisco z okazji 10. rocznicy powstania ONZ. Sekretarz generalny ONZ zobowiązał się przybyć na otwarcie konferencji w Genewie. Prezydent Eisenhower oraz premierzy: Nikołaj Bułganin, Anthony Eden i Edgar Faure ze- brali się w Genewie, aby - według określenia prezydenta USA - rozpocząć "demontaż straszli- wego mechanizmu strachu i nieufności". W rzeczywistości jednak mocarstwa zachodnie w isto- cie proponowały stary plan w sprawie zjednoczenia Niemiec (znany z konferencji berlińskiej z 1954 r., jako "plan Edena"), wedle którego należało przeprowadzić "wolne wybory" nie po to, aby Niemcy zneutralizować, lecz aby wchłonąć NRD i włączyć całe Niemcy do NATO. Ze swej strony ZSRR proponował zawarcie ogólnoeuropejskiego paktu o bezpieczeństwie zbiorowym na naszym kontynencie w miejsce istniejących ugrupowań wojskowych oraz stworzenie europej- skiego systemu bezpieczeństwa w dwóch etapach (na drugim, tzn. po 2-3 latach powinny były, w świetle projektu, przerwać działalność istniejące bloki). RFN i NRD miały być przy tym trak- towane na równi. Państwa zachodnie nie chciały się na to zgodzić; ustalono jedynie, że ministro- wie spraw zagranicznych będą kontynuować dyskusję na oddzielnej konferencji. W sprawie rozbrojenia ZSRR proponował określenie stanu sił zbrojnych każdego z wielkich mocarstw oraz zobowiązanie się, że żaden z członków Wielkiej Czwórki nie użyje jako pierwszy broni atomowej lub wodorowej przeciwko jakiemukolwiek krajowi. USA wystąpiły jedynie z wnioskiem o poprzedzenie ewentualnych kroków rozbrojeniowych utworzeniem systemu in- spekcji, który miał polegać na wzajemnym dokonywaniu zdjęć lotniczych ("otwarte niebo"). W istocie wniosek nie dotyczył jednak zagadnień rozbrojenia. Eden wysunął plan utworzenia strefy zdemilitaryzowanej w Europie, który konferencja zleciła do szczegółowego rozpatrzenia ministrom. Wątpliwości dotyczyły bowiem m.in. zasadniczego pytania, czy chodzi o pewien stopień ograniczenia zbrojeń czy o całkowite ich wyeliminowanie, czy li tylko o kontrolę dys- lokacji sił zbrojnych. Konferencja zachęciła też cztery rządy do dalszych inicjatyw rozbrojenio- wych. Mimo rozbieżności pojęciowych co do istoty wzajemnych kontaktów (Zachód nie uzna- wał jeszcze pojęcia "pokojowego współistnienia") uznano potrzebę ich rozszerzenia oraz zwięk- szenia wzajemnej wymiany handlowej. Jeśli chodzi o negatywne stanowiska obu stron, to ZSRR odmówił przedyskutowania sytuacji w krajach Europy Wschodniej, a mocarstwa zachodnie odrzu- ciły propozycję przywrócenia ChRL praw w ONZ. Mimo skromnych w sumie rezultatów konfe- rencja genewska pogłębiła proces przezwyciężania "zimnej wojny" i dowiodła, że na jej miejsce ma szansę wejść polityka dialogu i kompromisu w spornych kwestiach międzynarodowych. Słusz- nie więc zaczęto odtąd mówić- o "duchu Genewy". Przygotowania do konferencji genewskiej i "duch Genewy" wpłynęły też na stosunki RFN i ZSRR. Kanclerz Adenauer, doceniając sukces kanclerza Raaba, przypomniał sobie radziecką ofertę ze stycznia 1955 r. w sprawie nawiązania stosunków dyplomatycznych z RFN. Przyjął więc wystosowane 7 czerwca zaproszenie rządu radzieckiego do złożenia wizyty w Moskwie w niedalekiej przyszłości. Przed wizytą pojechał na konsultacje do Waszyngtonu (13-17 VI). Związek Radziecki wychodził z założenia, że po zniesieniu statusu okupacyjnego w obu państwach niemieckich i zakończeniu stanu wojny między ZSRR a Niemcami należy nawiązać bezpośrednie stosunki nie tylko z NRD, lecz także z RFN. Miało to służyć zmniejszaniu napięcia międzynarodowego i pokojowemu rozwiązywaniu problemu niemieckiego po wejściu RFN do NATO. Chodziło zwłaszcza o to, aby móc przy udziale obu państw niemieckich budować stop- niowo system bezpieczeństwa zbiorowego w Europie. Pobyt Adenauera w Moskwie przygotowywały ambasady obu państw w Paryżu. W drodze wymiany not ustalono, że w czasie wizyty omówione zostaną kwestie nawiązania stosunków dyplomatycznych, handlowych i kulturalnych między ZSRR a RFN, jak również dokonana zos- tanie wymiana poglądów na temat jedności Niemiec. Już w czasie wizyty (9-14 IX 1955 r.) kanclerz Adenauer wysunął jako warunek normalizacji stosunków zwolnienie uznanych za prze- stępców wojennych Niemców, więzionych nadal w ZSRR. Podjęcie dyskusji na temat bezpie- czeństwa europejskiego uzależnił od "przywrócenia państwowej jedności Niemiec" w duchu "planu Edena". Związek Radziecki odesłał sprawę skazanych przestępców hitlerowskich (których przeżyło 9626) do oddzielnego rozpatrzenia, zwłaszcza że również NRD zwracała się o skróce- nie im kary. Jeśli chodzi o jedność Niemiec, to strona radziecka wskazywała na potrzebą porozu- mienia samych Niemców z RFN i NRD. Wymiana poglądów była ostra i groziła impasem. Uzgo- dniono jednak nawiązanie stosunków dyplomatycznych, postanowiono utworzyć ambasady i wymienić ambasadorów (po ratyfikacji porozumienia, którą obie strony przeprowadziły do 24 września), a następnie wszcząć rozmowy na temat rozwoju handlu. Rząd radziecki zobowią- zał się przychylnie rozpatrzyć sprawę wyjazdu więzionych obywateli niemieckich. Normalizacja stosunków ZSRR z RFN miała znaczenie nie tylko dwustronne, oznaczała także odchodzenie od "zimnej wojny" w Europie. Potwierdzała użyteczność praktyki pokojowego współistnienia i kon- kretyzowała "ducha Genewy". Był to sukces pokojowy dyplomacji Nikity Chruszczowa i nowy etap dialogu Wschód-Zachód. Istotne znaczenie miało także przedłużenie na 20 lat radziecko-fińskiego układu z 6 IV 1948 r., dokonane w czasie wizyty prezydenta Juho Paasikivi w Moskwie we wrześniu 1955 r., przy czym Związek Radziecki zwrócił Finlandii bazę morską w Porkkala-Udd z całym jej wyposaże- niem. W listopadzie (10-22 XI) bawiła w Moskwie delegacja norweska z premierem Einarem Gerhardsenem, który podjął bardzo ważne zobowiązanie, że rząd norweski "nie udzieli baz na terytorium Norwegii obcym siłom zbrojnym dopóty, dopóki Norwegia nie zostanie napadnięta lub nie stanie przed groźbą agresji". Zapewnienie to miało konkretne znaczenie ze względu na wspólną granicę Norwegii i ZSRR. Rozdział V PRZEBUDZENIE SIĘ AZJI (1949-1955) l. Zwycięstwo Wietnamczyków nad Francuzami "Brudna wojna" narzucona Demokratycznej Republice Wietnamu przez kolonizato- rów francuskich pod koniec 1946 r. trwała osiem lat. Z narodem wietnamskim solidaryzowała się postępowa opinia publiczna świata, nie tylko partie lewicowe, lecz także kościoły i kongrega- cje wyznaniowe, organizacje kobiece i młodzieżowe, związki zawodowe i stowarzyszenia inteli- gencji, ruchy pacyfistyczne. Na apel Ho Chi Minha z 14 stycznia 1950 r. państwa socjalistyczne uznały oficjalnie DRW i zaczęły jej udzielać pomocy. Jesienią Armia Ludowo-Wyzwoleńcza przeszła do ofensywy i zajęła północne rejony kraju. Walki objęły również znaczne obszary Laosu i Kambodży, co utrudniało sytuację Francuzów. W 1950 r. w Kambodży powstał Komite- cie Wyzwolenia Narodowego. Walkę w Laosie podjęły siły Pathet-Lao. Siły antykolonialne Wiet- namu zjednoczyły się w Komitet Wyzwolenia Narodowego w 1951 r. W marcu (3-11 III) przy- wódcy walczących sił trzech krajów indochińskich zawarli porozumienie w sprawie koordynowania działań przeciwko Francuzom. Paryż nie poniechał jednak planów sklecenia "federacji indochińskiej" za wszelką cenę. Oprócz wysiłku wojennego rozwijał szeroką akcję polityczną. W specjalnych porozumieniach z 1949 r. z Bao Daiem oraz z marionetkowymi władzami Laosu i Kambodży uznał "niezależ- ność" tych krajów jako "państw stowarzyszonych". Następnie wystąpił z wnioskiem o przyjęcie "Państwa Wietnamskiego" Bao Daia do ONZ. Związek Radziecki sprzeciwił się temu wniosko- wi, ze swej strony popierając prośbę DRW o członkostwo w ONZ. W październiku 1953 r. Fran- cja zawarła z Laosem i Kambodżą układy w sprawie przyjaźni i sojuszu, które chroniły domina- cję francuską w obu krajach. Rząd francuski nie odważył się jednak zawrzeć analogicznego układu z marionetkowym rządem Bao Daia, aczkolwiek zdawał sobie sprawę, że przyszłość Unii Francuskiej rozstrzygnie się przede wszystkim w Wietnamie. Wojska francuskie coraz częściej ponosiły klęski w otwartej wojnie. Nie pomogły częste zmiany na stanowisku wysokiego komisarza w Indochinach. Nie zmieniła losów wojny pomoc amerykańska, która zaczęła napływać od września 1951 r. W południowej części Wietnamu, w Laosie i Kambodży Francuzi ponosili dodatkowe straty w efekcie szerokich operacji party- zanckich. Do lata 1953 r. Francja wydatkowała na "brudną wojnę" około 4 bilionów franków i straciła w Indochinach ponad 100 tyś. osób. USA wydatkowały na tenże cel około 500 min, w roku następnym dodatkowo 885 min dolarów. Stany Zjednoczone zaczęły kontynuować w Wietnamie ten sam błąd, który popełniły w Chinach. Popierały bowiem szybko tracących poparcie społeczne "niekomunistycznych na- cjonalistów". Stawiały zarazem na patronujących im kolonizatorów francuskich, którzy nie byli już w stanie opanować sytuacji. Amerykańskie zaangażowanie w Indochinach wzrastało wraz z trwaniem wojny koreańskiej. Ze swej strony Paryż - podobnie jak w Europie - coraz wyraźniej przyjmował amerykańską koncepcję "powstrzymywania komunizmu". Pod naciskiem Waszyng- tonu rząd francuski zaniechał rozmów z przedstawicielami DRW, które pod wpływem zmęczo- nej wojną francuskiej opinii publicznej zamierzał pierwotnie podjąć w 1952 r. Po zakończeniu wojny koreańskiej Stany Zjednoczone zwiększyły pomoc wojskową dla Francji w Indochinach. Utworzony w czerwcu 1953 r. rząd Josepha Laniela mógł zintensyfiko- wać wojnę. Prezydent USA powołał specjalny komitet (złożony z polityków, wojskowych i spe- cjalistów od wywiadu) do współpracy w realizacji francuskiego planu uderzenia na tyły i linie komunikacyjne Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (opracował go naczelny dowódca wojsk francus- kich gen. Henri Navarre). Jednocześnie Amerykanie dawali wyraz sympatii dla samodzielnych poczynań Bao Daia. De facto poparli np. uchwałę sajgońskiego Zgromadzenia Narodowego (17 X 1953 r.) w sprawie wystąpienia z Unii Francuskiej. W listopadzie 1953 r. gen. Navarre rozpoczął realizację swojego planu od przerzucenia głów- nych sił francuskich w rejon twierdzy Dien Bien Phu. Stąd zamierzał szachować Wietnamczy- ków i Laotańczyków. Licząc na "zmiękczenie" przeciwników przez tę spektakularną operację wojskową premier Laniel dopuścił (12 XI) możliwość zawarcia rozejmu na wzór koreański, tzn. bez wyraźnego zwycięstwa którejkolwiek ze stron. W odpowiedzi prezydent Ho Chi Minh jako jedyny warunek zawarcia rozejmu sformułował uznanie niepodległości Wietnamu. Wyraził też zainteresowanie aktywnością państw neutralnych na rzecz przerwania wojny. Sprawa wojny indochińskiej musiała stać się przedmiotem dyskusji między wielkimi mocarstwami. Waszyngton nie chciał dopuścić, by Paryż rozpoczął pertraktacje pokojowe. W tym duchu Eisenhower wraz z Churchillem wpływali na premiera Laniela w czasie spotkania na Bermudach (4-8 XII 1953 r.) i z tą myślą USA zgodziły się pokryć w 1954 r. 80% francuskich wydatków na tę wojnę (w 1953 r. pokryły 45% wydatków). Związek Radziecki ze swej strony na początku 1954 r. proponował rozpatrzenie sprawy Indochin z udziałem ChRL na berlińskiej konferencji ministrów spraw zagranicznych. Poparł to stanowisko minister Bidault, nie chcąc wracać do Paryża bez rozpatrzenia sprawy. Waszyngton i Londyn podjęły w efekcie inicjatywę radziecką w Berlinie. Czterej ministrowie uzgodnili, że "sprawa przywrócenia pokoju w Indo- chinach" zostanie rozpatrzona z udziałem ChRL na specjalnej konferencji w Genewie. Zgodnie z duchem porozumienia berlińskiego i odpowiadając pozytywnie na wcześniejszy apel Ho Chi Minha, premier Nehru zwrócił się do wojujących stron z apelem (22 II 1954 r.) o natychmiastowe przerwanie ognia. Francuski korpus ekspedycyjny, wspierany przez 500 do- radców amerykańskich, usiłował jednak urzeczywistnić plan Navarre'a. W odpowiedzi na ope- racje francuskie 13 marca wojska DRW rozpoczęły potężny atak na Dien Bien Phu, ku zaskocze- niu Francuzów, używając po raz pierwszy ciężkiej artylerii. Paryż zwrócił się do Waszyngtonu z prośbą o amerykańską pomoc lotniczą w zaopatrywaniu okrążonego garnizonu. Połączony Ko- mitet Szefów Sztabów USA i prezydent Eisenhower przyrzekli także pomoc w bombowcach. Sekretarz stanu Dulles zaproponował (22 Ul) rozszerzenie wojny przeciwko "panowaniu komunizmu" i zawarcie szerszego paktu celem "obrony" Azji Południowo-Wschodniej. W celu uzyskania poparcia opinii publicznej i Senatu dla otwartego zaangażowania amerykańskiego prezydent Eisenhower wystąpił (7 IV) z tezą o koncepcji "domina", wedle której utrata Indochin pociągnęłaby za sobą utratę Tajlandii, Malajów, Indonezji i Birmy. Dulles, który nie rezygnował ze storpedowania wyznaczonej na 26 kwietnia konferencji genewskiej, na trzy dni przed jej rozpoczęciem (23 IV) zaoferował ministrowi Bidault posłużenie się dla obrony Dien Bien Phu bombą atomową (co wcześniej rozważał Połączony Komitet Szefów Sztabów) Nie tylko państwa socjalistyczne, lecz i neutralne nalegały jednak na rozpoczęcie konferen- cji genewskiej w ustalonym terminie. Na udział wyraziły zgodę ChRL (aczkolwiek USA zastrze- gły się, że nie może to oznaczać jej uznania przez USA) i DRW. Rząd indyjski ogłosił 24 kwiet- nia 6-punktowy program uregulowania sytuacji w Indochinach, wymierzony przeciwko amerykańskiej koncepcji "internacjonalizacji" konfliktu. Program ten został jednomyślnie po- party przez konferencję szefów rządów Indii, Pakistanu, Cejlonu, Birmy i Indonezji (Kolombo, 28 IV-2 V 1954 r.). Wietnamska Armia Ludowa trzymała już w szachu francuski korpus ekspe- dycyjny (216 tyś. ludzi), wspomagany przez wojska Bao Daia (217 tyś.). Zdobycie przez nią po 56 dniach szturmu twierdzy Dien Bien Phu oznaczało przełom militarny w wojnie. Stało się też zwrotnym punktem w kształtowaniu poparcia idei pokoju przez francuską opinią publiczną. Konferencja genewska trwała od 26 kwietnia do 21 lipca 1954 r. Na początku zajęto się sprawą zjednoczenia Korei. Porozumienie w tej kwestii okazało się niemożliwe, ponieważ Li Syng-Man nie chciał negocjować z KRLD i domagał się zorganizowania "wolnych wyborów" w całej Korei pod kontrolą ONZ. Dyskusja nad sprawą Indochin rozpoczęła się 8 maja (tzn. dzień po upadku Dien Bien Phu), kiedy minister Bidault przedstawił francuski plan, który prze- widywał rozciągnięcie na cały Wietnam władzy Bao Daia oraz zastrzegał prawo Francji do "obrony Wietnamu". Bidault unikał bezpośredniej dyskusji z delegacją DRW oraz wespół z delegacjami USA i Wielkiej Brytanii wystąpił przeciwko uczestnictwu w konferencji przedstawicieli wyzwo- leńczych ugrupowań Laosu i Kambodży. Paryż proponował zająć się wyłącznie rozejmem w Wiet- namie i ograniczyć go jedynie do aspektów wojskowych. 10 maja wicepremier Pham Van Dong przedstawił całościowy plan rozwiązania problemu indochińskiego. Przewidywał on uznanie przez Francję suwerenności i niepodległości Wietna- mu, Laosu i Kambodży na ich terytoriach narodowych; wycofanie obcych wojsk z tych krajów w terminie uzgodnionym przez strony wojujące; przeprowadzenie w nich wolnych wyborów powszechnych w celu powołania reprezentatywnych rządów; oświadczenie państw indochiń- skich o gotowości wejścia w skład Unii Francuskiej; uznanie przez nie obecności na ich obsza- rach francuskich interesów kulturalnych, możliwych do uregulowania na zasadach równości i wzajemnych korzyści; wymianę jeńców i nieprzesladowanie dawnych przeciwników; przerwa- nie działań wojennych i zawarcie między Francją a każdym państwem indochińskim odpowie- dnich porozumień w tej sprawie. Plan przedstawiony przez wicepremiera Wietnamu uzyskał pełne poparcie Związku Radzieckiego i ChRL. Właściwe negocjacje rozpoczęły się 18 czerwca, kiedy na czele delegacji francuskiej stanął nowy premier i minister spraw zagranicznych Mendes-France. Skrytykował on poprzedni rząd za brak kontaktów z delegacją DRW i zobowiązał się przed Zgromadzeniem Narodowym albo zawrzeć zadowalający rozejm do 20 lipca, albo podać się do dymisji. Sprawami najtrudniejszymi do uzgodnienia okazały się: linia demarkacyjna między siłami DRW i Bao Daia (ustalono ją ostatecznie wzdłuż 17 równoleżnika) oraz data wyborów, które miały doprowadzić do zjedno- czenia Wietnamu (wyznaczono je w terminie dwuletnim, tzn. do lipca 1956 r.). Oddziały francu- skie i wietnamskie, znajdujące się na północ od 17 równoleżnika, miały zostać zgrupowane przed ewakuacją w Hanoi i Hajfongu. Bezpośrednie kontakty Mendes-France'a z Pham Van Dongiem i Czou En-lajem przyśpie- szały rokowania, a radziecko-brytyjskie współprzewodnictwo konferencji ułatwiało znajdywa- nie formuł kompromisowych. W ostatnich trzech dniach konferencji udało się uzgodnić skład neutralnej komisji kontroli nad rozejmem (Indie, Kanada i Polska). W nocy z 20 na 21 lipca przedstawiciele wojskowi podpisali dotyczące trzech państw indochińskich układy rozej- mowe, przewidujące przerwanie działań wojennych w okresie od 27 lipca do 11 sierpnia, a na- stępnie przegrupowanie i wycofanie obcych wojsk z tych państw. Francja uznała niezależność i suwerenność państw indochińskich, które były zobowiązane nie wchodzić do sojuszów woj- skowych. Siły ruchu oporu Kambodży miały zostać zdemobilizowane; analogiczne siły w Laosie uzyskały prowincje północno-wschodnie jako teren swojej dyslokacji. Zakazano wprowadzania do państw indochińskich obcych wojsk, obcego personelu wojskowego i uzbrojenia oraz tworzenia obcych baz na ich terytorium. Obserwatorzy i komentatorzy z całego świata byli zgodni w oce- nie, że w toku konferencji genewskiej Stany Zjednoczone występowały w roli "stopera" rozwią- zań pokojowych. Dulles - generalnie przeciwny zasadzie rozejmu - po tygodniu konferencję opuścił i już się na niej nie pojawił. Delegacja amerykańska starała się następnie przeforsować powierzenie kontroli rozejmu "aparatowi ONZ", aby posiadać dogodny instrument nacisku na państwa indochińskie. Kiedy wreszcie 21 lipca przygotowano podpisanie deklaracji końco- wej konferencji, przewodniczący delegacji amerykańskiej Bedell Smith odmówił złożenia pod- pisu ze względu na zawarte w dokumencie uznanie "rządu komunistycznego" w części Wietna- mu. Wtedy współprzewodniczący zdecydowali, że deklaracja nie będzie podpisywana, natomiast jej wymienieni w tytule uczestnicy złożą odpowiednie oświadczenia. Przedstawiciel amerykań- ski oświadczył więc, że przyjmuje do wiadomości deklarację oprócz jej punktu 13. Również nowy premier Państwa Wietnamskiego Ngo Dinh Diem odniósł się z dezaprobatą do tego punk- tu, zobowiązującego uczestników konferencji do porozumiewania się we wszystkich sprawach, jakie przekażą im komisje międzynarodowe. Deklaracja końcowa konferencji podkreślała znaczenie układów rozejmowych i zapo- wiadała, że wybory odbędą się w Laosie i Kambodży w 1955 r., a w obu częściach Wietnamu w 1956 r. Ponadto uczestnicy zobowiązali się szanować niepodległość, suwerenność i integral- ność terytorialną trzech państw indochińskich. Wszystkie układy indochińskie oznaczały zakoń- czenie ery kolonialnej i stworzenie podstaw pokojowej regulacji stosunków w Indochinach. Ozna- czały zarazem zdjęcie z Francji dużego ciężaru wojskowo-politycznego. Nie zostały jednak w pełni wykonane, co spowodowało utrwalenie podziału Wietnamu na dwadzieścia lat. Niebawem Stany Zjednoczone zaczęły zacieśniać współpracę z Hgo Dinh Diemem, dopro- wadziły do wyeliminowania zbyt profrancuskiego - ich zdaniem - Bao Daia i do zastąpienia Państwa Wietnamskiego przez Republikę Wietnamską. Waszyngton chciał wykorzystać ją jako narzędzie w procesie tworzenia podporządkowanego USA "systemu bezpieczeństwa w polud- niowo-wschodniej Azji". O takim systemie Dulles myślał jeszcze przed konferencją genewską i łudził się, że za pomo- cą tego pomysłu uda mu się zapobiec konferencji. Po wyjeździe z Genewy zaczął omawiać z dyplomatycznymi i wojskowymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii, Francji, Australii i No- wej Zelandii koncepcję "zbiorowej obrony" Azji. Londyn odniósł się do tego wstrzemięźliwie ze względu na negatywny stosunek Indii do amerykańskiego pomysłu. Australia i Nowa Zelandia nie chciały zaś angażować się w żadne sojusze bez Wielkiej Brytanii. Amerykanie ze swej strony odrzucili konkurencyjny projekt Edena w sprawie stworzenia azjatyckiego systemu gwarancji na wzór układów lokameńskich (czerwiec-lipiec 1954 r.). Na zasadzie kompromisu amerykań- sko-brytyjskiego zaproponowano wreszcie zwołanie specjalnej konferencji na temat "zbiorowej obrony" Azji z udziałem Cejlonu, Birmy, Indii, Indonezji i Pakistanu. 31 lipca minister Eden zwrócił się z taką propozycją do rządów wymienionych państw. Indie zdecydowanie odmówiły udziału w tworzeniu sojuszu wojskowego z udziałem państw pozaazjatyckich, ponieważ - ich zdaniem - byłby on sprzeczny z zasadami polityki Indii i z zobowiązaniami państw indochińskich, a także mógłby wzmagać napięcie między Wscho- dem a Zachodem. Za przykładem Indii poszły Birma i Indonezja, a w końcu także Cejlon. W ten sposób już w sierpniu 1954 r. zaznaczyła się rola Indii w osłabianiu podziału świata na dwa bloki i ograniczaniu negatywnych skutków tego podziału. Dyplomacja amerykańska nie dała jednak za wygraną i dążyła do budowy systemu "zbioro- wego bezpieczeństwa" w Azji w powiązaniu z Paktem Bezpieczeństwa Pacyfiku ANZUS (utwo- rzonym wspólnie z Australią i Nową Zelandią l września 1951 r.). Na to przedsięwzięcie zyskała zgodę ze strony Londynu i Paryża pod warunkiem, że casus foederis (sposobność przymierza) w przyszłym pakcie nie będzie oparta na zasadzie automatycznego przyłączenia się do wojny. W dniach 6-8 września 1954 r. doszło do zwołania konferencji, która zebrała się w Ma- nili z udziałem trzech mocarstw zachodnich, Australii, Nowej Zelandii, Filipin, Pakistanu i Taj- landii. Londyn i Paryż nie wysłały ministrów spraw zagranicznych, natomiast Dulles uczestni- czył aktywnie w całej konferencji. Sekretarz stanu USA akcentował potrzebę wspólnych działań przeciwko "agresji komunistycznej" w Azji Południowo-Wschodniej i tamtejszej części Oceanu Spokojnego. Nie uzyskał jednak zgody uczestników na rozciągnięcie paktu na Tajwan, Wietnam Południowy, Laos i Kambodżę (w trzech ostatnich sprawach podpisano tylko specjalny proto- kół), lecz ze swej strony nie zgodził się na objęcie brytyjskiego Hongkongu. Waszyngton nie przeforsował też koncepcji utworzenia "ruchomych sił uderzeniowych". W Karcie Pacyfiku trzy mocarstwa zobowiązały się natomiast do udzielania krajom azjatyckim pomocy ekonomicznej oraz do popierania niepodległości wszystkich krajów, "których narody sobie tego życzą". Konferencja w Manili zakończyła się podpisaniem Paktu Południowo-Wschodniej Azji (SEATO), którego siedzibą został Bangkok. Pakt zobowiązywał sygnatariuszy do wspólnych działań w razie "agresji komunistycznej", a w innych przypadkach do konsultacji wzajemnych. Pakt nie mógł nie spowodować zaostrzenia stosunków między jego sygnatariuszami a państwa- mi prowadzącymi politykę niezaangażowania. Oczywiście, utworzenie tego "bloku imperiali- stycznego" w Azji potępiły ZSRR i ChRL. 2. Wojna i pokój w Korei Przemiany dokonujące się w przeciwnych kierunkach w Koreańskiej Republice Ludowo- Demokratycznej i w Republice Koreańskiej coraz bardziej oddzielały od siebie obie części kraju. Szerokie kręgi społeczeństwa nie chciały jednak pogodzić się z rozbiciem i dążyły do zjednocze- nia Korei. Od czerwca 1949 r. działał na południu Zjednoczony Demokratyczny Front Patrio- tyczny Korei, który - korzystając z poparcia szerokich sil społecznych - apelował o wycofanie obcych wojsk z kraju i wzywał do zjednoczenia go wysiłkiem samych Koreańczyków. W maju ZDFP całej Korei zaproponował drogę do zjednoczenia poprzez ogólnokoreańskie wybory. 19 czerwca Komitet Centralny ZDFP i Najwyższe Zgromadzenie Ludowe zaproponowały wyło- nienie do 15 sierpnia rządu koalicyjnego przez połączone organy przedstawicielskie obu państw koreańskich i przygotowanie na tej podstawie wyborów powszechnych. Stany Zjednoczone w 1949 r. uległy presji opinii swego społeczeństwa i wycofały z Korei swoje główne oddziały. Pozostali tam jednak liczni doradcy wojskowi pomagający w rozbudo- wie armii Li Syng-Mana. Prezydent Korei Południowej, któremu odpowiadała "doktryna odpy- chania", szykował się do "wyzwolenia" północnej części kraju. Amerykanie ze względów nie tylko strategicznych, lecz i prestiżowych pragnęli, aby po zwycięstwie rewolucji chińskiej przy- najmniej Półwysep Koreański stanowił ich przyczółek w Azji Wschodniej. Na mocy tajnego układu wojskowego między Waszyngtonem a Seulem (z 24 VIII 1948 r.) od początku 1950 r. do Republiki Koreańskiej zaczął płynąć znacznie większy strumień sprzętu wojskowego. Rozsze- rzono też zakres działania 500 amerykańskich doradców wojskowych. Jednocześnie Kongres USA zapowiedział wstrzymanie pomocy amerykańskiej w przypadku utworzenia rządu koali- cyjnego z udziałem choćby jednego przedstawiciela KRLD. Na granicy państw koreańskich często dochodziło do incydentów zbrojnych, a także naru- szania przestrzeni powietrznej i wód terytorialnych. Phenian przy pomocy Chin szykował się do zjednoczenia Korei siłą. Po serii takich incydentów 25 czerwca 1950 r. nad ranem ruszyła na południe potężna ofensywa Armii Ludowej KRLD. W ten sposób wybuchła wojna w istocie domowa, która niebawem uległa umiędzynarodowieniu. Choć w skali globalnej był to konflikt peryferyjny, przyczynił się on do skrajnego zaostrzenia napięcia w szczytowym okresie "zimnej wojny" i w pewnym momencie zagroził światu wojną powszechną. 25 czerwca rząd amerykański zwrócił się do sekretarza generalnego ONZ Norwega Trygve Lie o pilne zwołanie Rady Bezpieczeństwa, która też zebrała się po południu tegoż dnia (w Korei był już 26 VI) bez udziału delegata radzieckiego (który w tym okresie nie uczestniczył w pracach Rady z powodu obecności w niej przedstawiciela Tajwanu). Rada większością siedmiu głosów uchwaliła rezolucję, która uznawała KRLD za agresora i wzywała ją do wycofania wojsk za 38 równoleżnik. Jedyną podstawą tej rezolucji była depesza ambasadora USA w Seulu, gdyż nawet działająca tam Komisja ONZ nie miała jasnego poglądu, kto właściwie wywołał działania wojenne. Członkowie Rady mieli wątpliwości, a delegat Jugosławii (pozostającej w tym czasie w ostrym sporze z ZSRR) proponował nawet uchwalenie tylko drugiej części rezolucji oraz wysłu- chanie przedstawiciela KRLD. Rezolucja wzywała członków ONZ do udzielenia pomocy w rea- lizacji zaleceń. Wykorzystując tę rezolucję Waszyngton upoważnił naczelnego dowódcę wojsk okupacyj- nych w Japonii do udzielenia Republice Koreańskiej natychmiastowej pomocy w sprzęcie woj- skowym. Następnego dnia Zgromadzenie Narodowe w Seulu zwróciło się do USA o pomoc wojskową, na co prezydent Truman 27 czerwca skierował na front koreański jednostki lotnictwa i marynarki. 27 czerwca Rada Bezpieczeństwa uchwaliła (przy sprzeciwie Jugosławii) sankcje przeciwko KRLD, a w dwa dni później Truman upoważnił lotnictwo do bombardowania KRLD, gen. MacArthura do lądowania wojsk amerykańskich w Korei, a marynarkę do jej blokady. Rząd radziecki uważał rezolucje Rady Bezpieczeństwa za nielegalne (gdyż podjęte bez udziału wszy- stkich stałych członków) oraz protestował przeciwko interwencji w Korei i blokadzie tego kraju. Mimo to pomoc Li Syng-Manowi przyrzekło także 15 innych państw (Wielka Brytania, Francja, Australia, Belgia, Kanada, Kolumbia, Etiopia, Grecja, Luksemburg, Holandia, Nowa Zelandia, Filipiny, Tajlandia, Turcja i Związek Południowej Afryki). Państwa bloku wschodniego żądały przerwania "obcej interwencji". Rząd ChRL ostrzegł USA, że ich interwencja napotka "zaciekły opór" narodów Azji. Państwa niezaangażowane, które w Radzie Bezpieczeństwa wstrzymywały się od gło- sowań w sprawach Korei, podjęły działalność na rzecz przywrócenia pokoju w tym kraju. 15 lipca premier Nehru (po porozumieniu się z Pekinem) zaproponował rządom ZSRR i USA zlikwidowanie impasu w Radzie Bezpieczeństwa (przez powrót delegata radzieckiego i udział ChRL). Wzywał też do znalezienia przez trzy mocarstwa - ZSRR, USA i ChRL - płaszczyzny porozumienia dla zakończenia wojny i pokojowego rozwiązania problemu koreańskiego. Mos- kwa powitała inicjatywę Indii z uznaniem, lecz Waszyngton natychmiast ją odrzucił. Od l sierpnia Związkowi Radzieckiemu przypadło przewodniczenie Radzie Bezpieczeń- stwa i Jaków Malik znowu brał udział w jej pracach. Proponował on natychmiastowe przerwanie ognia i wycofanie obcych wojsk z Korei, potępienie bombardowania ludności cywilnej KRLD przez lotnictwo amerykańskie i wtargnięcia USA na Tajwan. Postulował także zaproszenie przed- stawiciela ChRL do dyskusji nad tą ostatnią sprawą. Delegat amerykański reagował na te wypo- wiedzi niezwykle ostro. Kiedy USA chciały przeforsować rezolucję potępiającą KRLD za "nie- podporządkowanie się ONZ", Malik zgłaszał veto. W sumie ów okres uważa się za najbardziej napięty i polemiczny w całych dziejach Rady Bezpieczeństwa. W pierwszej fazie wojny, kiedy wojska południowokoreańskie i oddziały interwencyjne pod flagą ONZ cofały się aż na południowy kraniec półwyspu, USA podporządkowywały wszystkie działania polityczne kwestiom militarnym. Z tych względów odrzuciły m.in. sierpniową inicjaty- wę pokojową Indii, która zmierzała do zastosowania mediacji niestałych członków Rady Bezpie- czeństwa. Pod wpływem dowódcy "wojsk ONZ" gen. MacArthura to stanowisko USA zostało utrzymane w październiku, kiedy wojska amerykańskie przeszły do kontrofensywy i zbliżały się do przekroczenia 38 równoleżnika. 7 października z inicjatywy państw niezaangażowanych. Zgro- madzenie Ogólne NZ (47 głosami za przy 5 przeciw i 7 wstrzymujących się) uchwaliło "plan pokoju" przewidujący wolne wybory pod auspicjami ONZ i utworzenie rządu ogólnokoreań- skiego. Tego samego dnia gen. MacArthur wydal rozkaz przekroczenia 38 równoleżnika. Towarzyszyło temu polityczne hasło zjednoczenia tym sposobem Korei. Francja, Wielka Brytania i Indie były temu przeciwne, licząc się z urzeczywistnieniem ostrzeżeń Pekinu, a na- stępnie wciągnięciem do wojny Związku Radzieckiego. Dramatyzm sytuacji pogłębiało wysu- nięte przez MacArthura nierealistyczne ultimatum żądające kapitulacji wojsk KRLD, połączone z zapowiedzią rychłego dojścia do granicznej rzeki Jału. Zanim to nastąpiło, ChRL uwiarygodni- ła swoje ostrzeżenie: 16 października oddziały chińskie zaczęły przechodzić na południowy brzeg rzeki. 12 listopada rząd ChRL oświadczył, że zezwolił "ochotnikom chińskim" na udział "w wyzwoleńczej walce narodu koreańskiego". Państwa zachodnie dążyły do potępienia ChRL przez Radę Bezpieczeństwa, jednak Związek Radziecki zagroził zastosowaniem veta, co uczynił też 30 listopada, gdy państwa zachodnie chciały uchwalić rezolucję wzywającą do wycofania oddziałów chińskich. Tymczasem wkroczenie wielkich sit chińskich do konfliktu zmusiło "siły ONZ" do od- wrotu. 7 grudnia były one zmuszone opuścić Phenian. Na przełomie listopada i grudnia prezy- dent USA groził użyciem broni atomowej, a gen. MacArthur domagał się zgody na bombardo- wanie ChRL. Skończyło się na ustanowieniu przez Stany Zjednoczone blokady handlowej ChRL. 5 grudnia proamerykańska większość Zgromadzenia Ogólnego NZ była o krok od przeforsowa- nia rezolucji, która nie mogła przejść w Radzie Bezpieczeństwa. W dyskusji nad tą sprawą pań- stwa Układu Warszawskiego domagały się wycofania wszystkich obcych wojsk, przywrócenia ChRL jej praw w ONZ i powrotu ChRL na miejsce zajmowane w niej przez Tajwan. Państwa Azji i Afryki proponowały powołać "grupę trzech" w celu przygotowania podstaw rozejmu oraz odbyć niezwłocznie spotkanie pięciu mocarstw, Indii i Egiptu w celu rozwiązania spornych pro- blemów dotyczących ChRL. Zdołano też powołać "grupę trzech", która niebawem zapropono- wała linię rozejmową o 20 mil na północ od 38 równoleżnika oraz jej kontrolę przez ONZ. Pekin odrzucił jednak tę propozycję jako "nierównoprawną". Na początku stycznia 1951 r. wojska KRLD i ChRL opanowały bowiem cały obszar do 38 równoleżnika i 4 stycznia ponownie zajęty został Seul. Następnie, gdy kontrofensywa została wstrzymana, "grupa trzech" zaproponowała negocjacje z udziałem wielkich mocarstw. Równo- legle londyńska konferencja 9 państw Wspólnoty Brytyjskiej postulowała natychmiastowe prze- rwanie ognia, po którym cztery wielkie mocarstwa (bez Francji) miałyby przystąpić do uregulo- wania spornych problemów Dalekiego Wschodu. Waszyngton odmówił jednak negocjacji z ChRL lub przy jej udziale i doprowadził do przeforsowania w ONZ (l II 1951 r.) rezolucji uznającej ją za agresora (44 głosy za, 7 przeciw i 9 wstrzymujących się). Stany Zjednoczone nie były jednak w stanie tej rezolucji wyegzekwować, gdyż nie zdecydowały się przenieść wojnę poza granice Korei. W tej fazie wydarzeń Związek Radziecki udzielił ChRL znacznej pomocy w tworzeniu lotnictwa bojowego i wojsk pancernych, wysłał do Korei i Chin wielu doradców wojskowych oraz dużą ilość wojskowego sprzętu i wyposażenia. Również kraje demokracji ludowej udzielały KRLD różnorodnej pomocy rzeczowej; sieroty koreańskie znalazły w nich schronienie i możli- wość nauki. .Gen MacArthur uważał, że dla osiągnięcia sukcesu militarnego należało zaatakować Chiny. Czuł się na tyle niezależny od Waszyngtonu, że 24 marca wygłosił deklarację, w której propono- wał Kim Ir Senowi zawierzenie broni, grożąc w razie odrzucenia propozycji rozciągnięciem wojny na Chiny. Zaskoczony tą propozycją Waszyngton znalazł się pod naciskiem zaniepokojo- nyph sojuszników. Prezydent Truman poczuł się zmuszony do odwołania generała ze wszystkich stanowisk dowódczych. Krok ten nieco załagodził atmosferę, został bowiem uznany za dowód, że USA nie pójdą drogą rozszerzania wojny. W samych Stanach Zjednoczonych zaczęło narastać zniecierpliwienie wojną. Do Kongresu wniesiono rezolucję w sprawie przerwania działań wojen- nych (17 V 1951 r.). W tej sytuacji Związek Radziecki wezwał strony walczące (23 VI 1951 r.) do przerwania ognia, zawarcia rozejmu i wzajemnego wycofania wojsk poza 38 równoleżnik, nie formułując jakichkolwiek innych warunków. ChRL i KRLD natychmiast przyjęły propozycję, odmówiły wszakże proponowanego przez USA spotkania na duńskim statku sanitarnym "Jutlan- dia", gdyż Dania była w wojnie sojusznikiem USA. Z inicjatywy KRLD i ChRL utworzono strefę zdemilitaryzowaną na linii frontu - w rejonie Kesong-Panmundżon w pobliżu 38 równo- leżnika. 10 lipca rozpoczęły się w Kesongu rozmowy między delegacją Armii Ludowej KRLD i ochot- ników chińskich pod przewodnictwem gen. Nam Ira a delegacją dowództwa ONZ pod przewo- dnictwem adm. Tumera Joy'a. Wojna toczyła się nadal, lecz na wyraźnie mniejszą skalę. Uzgo- dniony 26 lipca program rokowań, przewidywał pięć punktów: l) przyjęcie porządku dziennego; 2) ustanowienie linii demarkacyjnej; 3) praktyczne środki realizacji rozejmu; 4) sprawa jeńców wojennych; 5) wnioski dla rządów zainteresowanych krajów obu stron. Początkowo strona koreańsko-chińska wysunęła propozycję natychmiastowego przerwania ognia, zaprzestania bombardowań, blokady i działań wywiadowczych zanim rozpoczną się właś- ciwe rokowania. Postulowała także uznanie 38 równoleżnika jako demarkacyjnej linii wojsko- wej z 10-kilometrowymi strefami zdemilitaryzowanymi po obu stronach oraz szybkie wycofanie obcych wojsk. Amerykanie powyższych propozycji nie przyjęli i następnie przerwali rokowania (23 VIII-20 X 1951 r.). Po blisko dwóch miesiącach zostały one wznowione w Pan- mundżonie (21 X). Najwięcej dyskusji wywoływały wówczas sprawy komisji kontrolującej ro- zejm (w praktyce obie strony odmiennie traktowały poszczególne państwa uznawane jako neu- tralne) oraz wymiany jeńców (USA nie chciały przekazać wszystkich). Względnie łatwo zgo- dzono się, aby po rozejmie linię demarkacyjną stanowiła linia frontu. Porozumiano się też w sprawie zaleceń dla zainteresowanych rządów (18 II) i również kontroli przestrzegania rozej- mu (2 V 1952 r.). Wiosną 1952 r. wydawało się więc, że rozejm jest już bliski. Był to jednak rok wyborów amerykańskich i administracja Trumana chciała wykazać się wiernością doktrynie "powstrzy- mywania komunizmu". Stosowała więc taktykę przerywania rokowań w Panmundżonie pod byle pretekstem. Prowadziła też masowe naloty na ważne obiekty KRLD. Zwolennikami takiej takty- ki byli nowy szef delegacji amerykańskiej w Panmundżonie William Harrison i nowy naczelny dowódca wojsk ONZ gen. Mark Ciark. Podzielili oni role - pierwszy stawiał warunki, gdy drugi starał się wymusić je siłą. Na VII sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ delegacja USA przeforsowa- ła zasadę niedopuszczalności "przymusowej repatriacji" (jeśli jeńcy nie chcieli wrócić do KRLD). Musiała jednak zgodzić się na zalecenie jak najszybszego zakończenia walk. Jako kandydat na prezydenta Dwight Eisenhower wypowiadał się za zakończeniem wojny w Korei, co niewątpliwie pomogło mu w zwycięstwie wyborczym. Prezydent-elekt odwie- dził Koreę w grudniu 1952 r. i przekonał się, że zwycięstwo militarne nie jest możliwe. Już jako prezydent polecił podjąć grudniowy apel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża w sprawie wymiany rannych i chorych jeńców. Na propozycję gen. Ciarka (22 II 1953 r.) strona koreańsko-chińska zgodziła się wymienić rannych i chorych (28 III). Proponowała także wzno- wić rozmowy na temat rozejmu. Sprzeciwiła się jednak przymusowemu zatrzymywaniu jeńców, przy pozostawieniu pod kontrolą państw neutralnych tych, którzy nie chcą się ewakuować (Ame- rykanie podawali, że spośród 132 tyś. jeńców koreańsko-chińskich aż 48 tyś. nie chciało po- wrócić do domu). 18 kwietnia Zgromadzenie Ogólne NZ wypowiedziało się za zawarciem "spra- wiedliwego i honorowego rozejmu w Korei". Amerykanie byli zmuszeni (26 IV 1953 r.) wznowić rokowania, które 8 czerwca doprowa- dziły do porozumienia w sprawie jeńców wojennych (lisyngmanowcy podejmowali jednak wiele działań, aby zatrzymać ich jak najwięcej). 17 czerwca podpisano porozumienie w sprawie linii demarkacyjnej. 27 lipca 1953 r. generałowie Nam Ir i Harrison podpisali w Panmundżonie układ rozejmowy (22 kopie). Zapowiadał on zaprzestanie działań wojennych aż do pokojowego uregulowania problemu Ko- rei oraz ustalił linię demarkacyjną w zasadzie wzdłuż 38 równoleżnika i 2-kilometrowe strefy zdemilitaryzowane po obu jej stronach. Dokument określił zadania Wojskowej Komisji Rozej- mowej oraz Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych (Czechosłowacji, Polski, Szwajcarii i Szwe- cji). Jeńcy wojenni mieli być repatriowani w ciągu 60 dni; ci, którzy odmawiali powrotu, mieli być w strefie neutralnej zebrani pod ochronę wojsk indyjskich na 90 dni w celu przeprowadzenia pracy wyjaśniającej. Po trzech miesiącach od daty podpisania rozejmu specjalna konferencja polityczna miała zająć się sprawą wycofania obcych wojsk i pokojowym uregulowaniem proble- mu koreańskiego. Zawarcie rozejmu koreańskiego, choć ustabilizował on podział tego kraju, było sukcesem zwolenników pokoju i owocnego dialogu między Wschodem a Zachodem. Duży wkład w jego zawarcie wniosły neutralne państwa Azji i Afryki, zwłaszcza Indie. Teraz uregulowanie problemu koreańskiego zależało od zwołania konferencji politycznej. Waszyngton i Seul szybko (l X 1953 r.) zawarły "układ o wzajemnej obronie" i sprzeciwiały się zwołaniu takiej konferencji. Na sesjach Zgromadzenia Ogólnego NZ (na letniej części VII sesji i na VIII sesji) oraz na naradzie walczących stron przeprowadzonej w Panmundżonie 26 X-12 XII 1953 r., delegaci amerykańscy manewrowali w taki sposób, aby nie podjąć w sprawie koreańskiej konkretnych zobowiązań. Na konferencji genewskiej (27 IV 1954 r.) delegacja KRLD zaproponowała rozwiązanie problemu koreańskiego w drodze wolnych wyborów ogólnokoreańskich pod kierownictwem parytetowej komisji organizacji demokratycznych obu państw koreańskich. Obce wojska miały być wycofane w ciągu sześciu miesięcy. USA postulowały jednak pozostawienie swych wojsk na południu półwyspu i przeprowadzenie wyborów pod "kontrolą ONZ" tylko na terytorium KRLD. Przy okazji konferencji indochińskiej uczestnicy interwencji w Korei przedstawili po- wyższą wymianę poglądów jako konferencję polityczną, którą przewidywał układ rozejmowy. Od IX sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ domagali się potwierdzenia "prawa ONZ" do rozstrzy- gania konfliktu koreańskiego, lekceważonego jakoby przez państwa socjalistyczne. Mechanicz- na większość przyjęła w tym duchu (l l XII 1954 r.) rezolucję sankcjonującą obecność amery- kańską w Korei i kontynuację działalności Komisji ONZ w Seulu. W tych warunkach kolejne propozycje Najwyższego Zgromadzenia Ludowego KRLD, Ko- reańskiej Partii Pracy i rządu KRLD (październik 1954 r.) w sprawie pokojowego zjednoczenia kraju spotykały się z negatywną odpowiedzią. Waszyngton nie rezygnował z Republiki Koreań- skiej jako przyczółka na kontynencie azjatyckim, a władze tego państwa obawiały się pozostać sam na sam z drugim państwem koreańskim. 3. Dwa nurty polityki wobec Japonii Po zwycięstwie rewolucji chińskiej gen. MacArthur zaczął pobłażać prawicowym par- tiom i monopolom japońskim, zwalczając równocześnie siły lewicowe. Zaczął też wspominać o możliwości zawarcia traktatu pokojowego, chociaż dotychczas Departament Obrony negował idące w tym kierunku wnioski Departamentu Stanu, oceniał bowiem, że traktat może osłabić pozycję USA w Japonii i strefie Pacyfiku. Premier Shigeru Joshida był zwolennikiem odrodze- nia Japonii pod "parasolem amerykańskim", choćby nawet za cenę wejścia do "systemu obrony" USA i udostępnienia im baz wojskowych, l czerwca 1950 r. rząd japoński wypowiedział się za traktatem pokojowym, który zniósłby system okupacyjny, przywracając temu krajowi "wolność i równość". Wojna koreańska wpłynęła przyspieszająco na rozmowy o traktacie. 26 października Departament Stanu przekazał państwom członkowskim Komisji Dalekowschodniej memoran- dum w sprawie zasad traktatu. Miał on m.in. usankcjonować dłuższe stacjonowanie wojsk ame- rykańskich w Japonii i przekazanie niektórych wysp (Riukiu, Bonin i inne) pod zwierzchnictwo USA, co skądinąd pogwałciłoby porozumienie jałtańskie. Dokument deklarował konsultowanie traktatu z Moskwą, de facto Departament Stanu odmówił jednak odpowiedzi na postawione przez ZSRR pytania i nie zgodził się na opracowanie traktatu według dawno ustalonych zasad. USA nie życzyły sobie również udziału w opracowywaniu traktatu innych państw, co wywołało nieza- dowolenie większości ich sojuszników z Komisji Dalekowschodniej (prócz Francji i Holandii). Wybierając drogę separatystycznych przygotowań Waszyngton upoważnił za pośrednictwem MacArthura rząd japoński (13 II 1951 r.) do samodzielnych pertraktacji na temat traktatu z 20 pań- stwami. Krok ten zmierzał do pozyskania opinii japońskiej, która opowiadała się za równopraw- nym traktatem i wycofaniem wojsk amerykańskich (pod tym żądaniem zebrano 10 min podpi- sów). Dla zamanifestowania suwerenności Japonii jej rząd w porozumieniu z USA zwrócił się do nich z prośbą o pozostawienie swoich sił zbrojnych, aby nie tworzyć "vacuum siły". Rząd ame- rykański przychylił się do tej prośby (9 II 1951 r.), powołując się na wolę udzielenia pomocy "przeciwko agresji komunistycznej". Na tej podstawie Japonia uzyskała tytuł do prowadzenia poza władzami okupacyjnymi negocjacji z innymi państwami. Negocjator z ramienia Departamentu Stanu, jego doradca John Foster Dulles i gen. MacAr- thur obiecywali, że po zawarciu traktatu pokojowego zostaną zamknięte sprawy przestępców wojennych oraz będą anulowane te reformy okresu okupacji, które nie będą odpowiadać Japonii. Zapowiadali też umacnianie władzy cywilnej w Japonii i sprzyjanie rozwojowi jej gospodarki. Nie chcieli jednak zobowiązać się do zwrócenia wszystkich wysp. Dymisja MacArthura niczego w owych obietnicach, zapowiedziach i zobowiązaniach nie zmieniła. Zastrzeżenia sojuszników (Filipin, Australii i Nowej Zelandii) zostały usunięte (w lutym 1951 r.), gdy USA zobowiązały się przyjść tym krajom z pomocą, gdyby w przyszłości uległy one napaści japońskiej. Trudniej było przekonać Londyn, który mimo opublikowania amerykańskiego pro- jektu traktatu (marzec 1951 r.) ogłosił niebawem (początek kwietnia) swój własny projekt soli- darnie popierany przez rządy Wspólnoty Brytyjskiej. Londyn zmierzał do utrudnienia ekspansji monopoli japońskich i odbudowy floty wojennej. Ponadto, aby ustabilizować swą władzę w Hong- kongu zawarł w swym projekcie akcenty dotyczące uznania ChRL i zwrócenia jej Tajwanu. Rozbieżności amerykańsko-angielskie przezwyciężono dopiero na początku lipca; kompromis ten wykluczył ChRL i Tajwan z procedury podpisywania traktatu. Poparcie Francji USA zdoby- ły obietnicą przekonania do podpisania traktatu Bao Daia oraz władz Laosu i Kambodży i zobo- wiązania się Japonii do wypłacenia reparacji tym państwom. Rząd radziecki w oświadczeniu marcowym i w nocie z 7 maja 1951 r. poddał krytyce kon- cepcję jednostronnego przygotowania traktatu z Japonią wbrew ustalonej procedurze i przy po- gwałceniu porozumień sojuszniczych. W związku z tym proponował zwołać Radę Ministrów Spraw Zagranicznych (bez Francji), projekt traktatu opracować wspólnie i zwołać następnie kon- ferencję pokojową. Waszyngton powyższe propozycje odrzucił, zaostrzając stanowisko wobec ChRL. Uzasadniał mianowicie, że nie powinno się uwzględniać stanowiska ChRL, gdyż ONZ uznała ją za agresora, oraz nie należy przekazać Tajwanu ChRL, gdyż deklaracje kairska i po- czdamska mówiły o zwrocie jej "Republice Chińskiej", a nie ChRL. Podkreślono też, że pozosta- wianie wojsk amerykańskich w Japonii wymaga jakoby "zbiorowe bezpieczeństwo". ZSRR odrzucił powyższe uzasadnienia (10 IV), postulując zwołanie w lipcu lub sierpniu wielostronnej konferencji pokojowej z udziałem wszystkich państw, które uczestniczyły w woj- nie z Japonią. Stanowisko to poparły Chiny, KRLD, DRW i Mongolska Republika Ludowa. USA zgodziły się jedynie na wspólautorstwo brytyjskie. Projekt traktatu pokojowego zos- tał ogłoszony 12 lipca w stolicach obu państw. 20 lipca Waszyngton i Londyn zaproponowały zwołać do San Francisco konferencję w sprawie "podpisania traktatu", którego ostateczny tekst opublikowano 13 sierpnia. Zaproszenie do udziału w konferencji przyjęło 49 państw, które nie miały wpływu na tekst, chociaż poproszono ich o uwagi do projektu. Rząd radziecki przyjął zaproszenie po to, aby "demaskować niedemokratyczny charakter projektu". Indie odmówiły udziału (23 VIII), ponieważ Waszyngton zapowiedział, że na konferencji nie będzie można dys- kutować o warunkach pokoju i odrzucił indyjskie propozycje do tekstu (np. w sprawie wycofa- nia amerykańskich wojsk i zlikwidowania obcych baz w Japonii, zwrócenia Tajwanu ChRL, udziału w opracowaniu traktatu wszystkich zainteresowanych państw itd.). W ślad za Indiami również Birma, Indonezja i Jugosławia odmówiły wysłania swych delegacji. W ostatniej chwili zaproszone zostały Wietnam Południowy, Laos i Kambodża. ChRL, KRLD, DRW i Mongolia nie zostały zaproszone. Konferencja w San Francisco trwała od 4 do 8 września 1951 r. Uczestniczyły w niej łącznie z Japonią 52 państwa. W toku obrad ostro zarysowały się odmienne nurty polityki wobec Japonii. Jeden był reprezentowany przez Stany Zjednoczone i posłuszną im większość, drugi przez ZSRR, Polskę i Czechosłowację. Większość odrzuciła radziecką propozycję zaproszenia ChRL i przyjęła założenie, że zadaniem konferencji jest tylko podpisanie traktatu, wybrała prze- wodniczącym Deane'a Achesona i ograniczyła czas przemówień do jednej godziny. W imieniu ZSRR Andriej Gromyko zaproponował osiem nowych artykułów oraz poprawki pięciu artyku- łów. Propozycje te, poparte przez delegatów Polski i Czechosłowacji, zmierzały do: uregulowa- nia kwestii terytorialnych na zasadzie międzysojuszniczych porozumień z okresu wojny; uzna- nia przez Japonię suwerenności ChRL nad Mandżurią, Tajwanem i Peskadorami oraz suwerenności ZSRR nad południowym Sachalinem i Wyspami Kurylskimi; uznania przez USA suwerenności Japonii nad wyspami Riukiu, Bonin, Rosario Yocano, Parece Vela, Marcus i Cuszima; zakazu przystępowania Japonii do sojuszów wojskowych; zakazu przebywania w Japonii obcych wojsk; ograniczenia japońskich sił zbrojnych i produkcji wojskowej; dopuszczenia Japonii do świato- wych źródeł surowców. Większość konferencji postanowiła tych propozycji nie dyskutować. Niektóre kraje, które miały wątpliwości, zostały pozyskane przez Waszyngton tuż przed konferencją. Właśnie 30 sierpnia USA podpisały układ gwarancyjny z Filipinami, l września podpisany został ANZUS. 8 września tylko trzy państwa bloku wschodniego odmówiły podpisania i uznania traktatu. Wśród sygnatariuszy było wiele państw, które nie uczestniczyły w wojnie z Japonią. Dziwnie brzmiał więc art. l, który kończył stan wojny między Japonią, a państwami sygnatariuszami. W sprawach terytorialnych Japonia zrzekała się praw do Korei, Tajwanu, Wysp Kurylskich, Peskadorów, południowej części Sachalinu, wysp Spratły i Paracelskich, strefy antarktycznej oraz dawnych mandatów (które zosta- ły poddane pod nadzór USA wraz z wyspami Bonin i Okinawa). W sprawach bezpieczeństwa Japonia akceptowała zasady wymienione w art. 2 Karty NZ. Oddziały obce miały być wycofane w ciągu 90 dni, o ile do tego czasu nie zostaną zawarte układy specjalne. (Tegoż dnia po południu został podpisany amerykańsko-japoński "traktat o bezpieczeństwie", na mocy którego wojska USA pozostały w Japonii). W sprawach reparacji art. 14 utrzymywał zasadę odszkodowania, ale zastrze- gał, że ze względu na stan gospodarki japońskiej nie będzie ono całkowite (szczegóły miały być ustalone w bezpośrednich rozmowach z zainteresowanymi państwami). Klauzula ratyfikacyjna stwierdzała, że traktat wejdzie w życie po ratyfikowaniu go przez większość. Spośród 11 wymienionych państw (USA, Australia, Cejlon, Francja, Filipiny, Ho- landia, Indonezja, Kanada, N. Zelandia, Pakistan, W. Brytania). Było to stwierdzenie dziwne w świetle powszechnej praktyki wymogu ratyfikowania układów przez wszystkich sygnatariu- szy. Zwracano też uwagę, że traktat naruszał prawa państw, które go nie podpisały, lecz uczest- niczyły w wojnie z Japonią (ZSRR, ChRL, Indie, KRLD, DRW, Birma i inne). Traktat pokojowy i "traktat o bezpieczeństwie" uzależniały Japonię od Stanów Zjed- noczonych w sensie wojskowo-strategicznym, m.in. przez zezwolenie na ewentualną przyszłą interwencję amerykańską w celu "położenia kresu rozruchom wewnętrznym". Właśnie pod na- ciskiem amerykańskim Japonia nie uznała ChRL, natomiast w kwietniu 1952 r. podpisała "trak- tat pokojowy" z Tajwanem. Senat USA wyraźnie zastrzegł, że traktat nie uznaje ani roszczeń ZSRR do terytoriów, które należały do Japonii przed 7 grudnia 1941 r., ani dotyczących Japonii ustaleń porozumienia jałtańskiego. W warunkach określonych przez brak formalnoprawnego zakończenia stanu wojny między Japonią a państwami socjalistycznymi i toczącej się wojny koreańskiej, Stany Zjednoczone zawarły z rządem w Tokio "układ administracyjny", który za- pewniał lokalizację i funkcjonowanie na obszarze Japonii ponad 600 baz amerykańskich. Dopie- ro po tym posunięciu Waszyngton doprowadził do wejścia w życie traktatu pokojowego (28 IV 1952 r.). Serię aktów polityki USA wobec Japonii zakończyło jednostronne ogłoszenie w dniu wejścia w życie traktatu pokojowego rozwiązania Komisji Dalekowschodniej i Rady Sojuszni- czej do Spraw Japonii. Rząd radziecki nie uznał rozwiązania Rady Sojuszniczej i nie odwołał z Tokio swoich przed- stawicieli. Rząd japoński nie przyznał im oficjalnego statusu, ale nie nalegał na ich wyjazd. Od lata 1953 r. w Moskwie i Pekinie wypowiadano się za normalizacją stosunków z Japonią oraz oczekiwano na stosowne propozycje. Od wiosny 1954 r. w kołach gospodarczych Japonii zaczę- ły narastać tendencje do rozwijania handlu z państwami RWPG. Powstały 10 grudnia tegoż roku nowy rząd Ichiro Hatoyamy postawił sobie za cel normalizację stosunków z ZSRR i ChRL. Rząd radziecki wyraził gotowość omówienia praktycznych kroków, które mogłyby prowadzić w tym kierunku, a następnie (25 11955 r.) zaproponował rozpoczęcie oficjalnych rozmów w Moskwie lub Tokio; pod presją USA rząd japoński proponował jednak przeprowadzenie rozmów w Sta- nach Zjednoczonych. Na to nie zgodził się rząd radziecki i rozmowy między ambasadorami obu państw rozpoczęły się 3 czerwca 1955 r. w Londynie (Jaków Malik i Shiunitsi Matsumoto). 14 czerwca strona radziecka zgłosiła projekt traktatu. Przewidywał on zakończenie sta- nu wojny, nawiązanie stosunków dyplomatycznych, rezygnację z roszczeń oraz zawarcie umów handlowych, rybołówczych i kulturalnych. Wspominał też o uznaniu zwrotu Związkowi Ra- dzieckiemu południowego Sachalinu i Wysp Kurylskich. Rząd japoński wystąpił wobec tych wysp z roszczeniami rewindykacyjnymi, domagał się zgody na nie ograniczone połowy u wy- brzeży radzieckich i na amerykańsko-japoński "traktat o bezpieczeństwie". Ambasador japoński przedstawił jednak kontrprojekt traktatu pokojowego dopiero 16 sierpnia. Waszyngton nie chciał zgodzić się na jakiekolwiek ustępstwa japońskie. Rozmowy odwlekały się, chociaż na początku 1956 r. ZSRR zrezygnował z żądania nieu- czestniczenia Japonii w sojuszach wojskowych i zakazu przepuszczania obcych okrętów wojen- nych przez cieśniny prowadzące do Morza Japońskiego. Po wprowadzeniu przez ZSRR zasady kontroli połowu łososi na Dalekim Wschodzie (21 III 1956 r.) przybył do Moskwy japoński minister rolnictwa i leśnictwa Ichiro Kono, który podpisał konwencję o rybołówstwie (14 V 1956 r.). Miała ona wejść w życie dopiero po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych. Rozpo- częte pod koniec lipca rozmowy na szczeblu ministrów spraw zagranicznych, a następnie pre- mierów, aczkolwiek kilkakrotnie przerywane, doprowadziły wreszcie do normalizacji stosun- ków, chociaż wiele spraw pozostawiły bez rozstrzygnięcia. Wspólna deklaracja podpisana w Moskwie 19 października 1956 r. kończyła stan wojny między Japonią a ZSRR oraz ustana- wiała między nimi stosunki dyplomatyczne i konsularne. Obie strony zobowiązały się oprzeć stosunki na zasadach pokojowego współistnienia, zrzekły się roszczeń i reparacji. Na prośbę Japonii rząd radziecki zgodził się zwolnić wszystkich skazanych w ZSRR obywateli japońskich (którzy przeżyli), poprzeć wniosek Japonii o przyjęcie do ONZ oraz, po zawarciu traktatu poko- jowego, zwrócić jej wyspy Habomai i Sikotanu. Ta ostatnia kwestia pozostała jednak na długo otwartą. 4. Geneza neutralizmu Zachodnia polityka sojuszy i bloków wojskowych w strefie Azji i Pacyfiku napotykała opór państw należących do ruchu azjatycko-afrykańskiego, których zdaniem hamowała normalizację stosunków między wszystkimi krajami tego regionu, szkodziła interesom państw nowo wyzwo- lonych i służyła przedsięwzięciom o charakterze neokolonialnym. Państwa, które zajęły neu- tralne stanowisko wobec wojny koreańskiej, zaczęły zajmować postawę antyamerykańską. W kształtowaniu tej orientacji odgrywało również rolę odnajdowanie własnych ocen i dążeń w postulatach oraz działaniach międzynarodowych ZSRR i państw Układu Warszawskiego. Klęska poniesiona przez Amerykanów w Chinach i niemożność ich zwycięstwa w Korei przekonały kraje neutralistyczne, że mogą one skutecznie przeciwstawiać się dominacji USA. Praktyka sojuszu radziecko-chińskiego (z 14 II 1950 r.) miała dowodzić równoprawności i part- nerstwa w ramach wspólnej ideologii oraz dużej pomocy "pierwszego państwa socjalistyczne- go" w sytuacjach najtrudniejszych. W tym okresie ZSRR sprzyjał wzrostowi aktywności Chin w Azji, a osoba Mao Tse-duna, zwłaszcza po śmierci Stalina, była przedstawiana w aureoli czoło- wego przywódcy międzynarodowego ruchu komunistycznego. W większości państw azjatyc- kich (prócz Indii) aktywność informacyjno-propagandowa Chin przewyższała intensywnością i zasięgiem aktywność ZSRR. Porozumienia radziecko-chińskie, podpisane w Pekinie 12 paź- dziernika 1954 r. (tuż po obchodach piątej rocznicy ChRL), przewidywały wycofanie oddziałów radzieckich z Port Artur i przekazanie instalacji Chinom do 31 maja roku następnego; odstąpie- nie ChRL za odszkodowaniem czterech spółek mieszanych, utworzonych w latach 1950-1951 (metali kolorowych i naftowej w Sin Kiangu, budownictwa okrętowego w Kairenie, cywilnych linii lotniczych); rozwój współpracy naukowej i technicznej; wspólną budowę dwóch linii kole- jowych (Łan Czeou - Alma Ata, Sinin - Ułan Bator). Porozumienia te miały duże znaczenie dla uprzemysłowienia ChRL i umocniły jej niezależność. Tymczasem USA stawiały nadal na Czang Kai-szeka, który z resztkami swojej armii usytuował się na Tajwanie w nadziei "wyzwolenia Chin". Waszyngton sprzeciwiał się powro- towi Tajwanu do Chin, aczkolwiek tę jego przynależność uznały na konferencjach sojuszniczych w czasie wojny. Waszyngton dokonał symbolicznej "deneutralizacji" Cieśniny Tajwańskiej (2 II 1953 r.). Na Tajwanie i na Peskadorach Amerykanie założyli swoje bazy wojskowe, które ciągnęły się między Japonią a Okinawą na północy a Filipinami na południu. ChRL nigdy nie uznała oderwania Tajwanu. Po zawarciu pokoju w Indochinach zgroma- dziła nad Cieśniną Tajwańską wiele wojsk i rozpoczęła (4 IX 1954 r.) artyleryjski ostrzał znajdu- jących się w cieśninie wysp, zwłaszcza największej i najlepiej ufortyfikowanej Ouemoy. Prezy- dent Eisenhower nie zdecydował się w odpowiedzi na jakąkolwiek akcję wojskową, ale z ini- cjatywy Dulles'a zaoferowano Czang Kai-szekowi traktat "o obronie wzajemnej" podobny do tych, jakie USA podpisały już z Japonią, Filipinami, Australią, Nową Zelandią i Koreą Południo- wą. Dokument ten został podpisany 2 grudnia 1954 r. Przewidywał on przyjście sobie z pomocą w razie ataku oraz dawał USA prawo stacjonowania wojsk na Tajwanie i Peskadorach. Wkrótce potem w rozmowach poufnych rząd amerykański doradzał jednak władzom tajwańskim, aby nie podejmowały żadnych operacji wojskowych bez zgody Waszyngtonu, a VII flota amerykańska pomogła ewakuować wyspy Taschen (najdalej położone od Tajwanu). Ustabilizowana w ten sposób sytuacja przetrwała praktycznie przez następnych lat kilkanaście. Państwa nastawione neutralistycznie, przede wszystkim Indie, przeciwne były instalo- waniu "żelaznej kurtyny" na Dalekim Wschodzie. W toku starań o pokój w Korei i Indochi- nach, ich deklaratywny neutralizm przekształcał się w zdecydowany sprzeciw wobec "zimnej wojny", w aktywność na rzecz walki o pokój i likwidacji kolonializmu. Państwa te zaczynały uzgadniać swe stanowisko na forum ONZ i prowadzić konsultacje z przedstawicielami państw Układu Warszawskiego. Rewolucja egipska w lipcu 1952 r. stała się kolejnym impulsem "pozy- tywnego neutralizmu". Jego zwolennicy zaczynali głosić, że nie może być neutralności wobec wojny, agresji i kolonializmu, a umacnianie pokoju wymaga aktywnej konsekwentnej postawy. Poparcie udzielane temu stanowisku przez państwa bloku radzieckiego przyczyniło się do oży- wienia osobistych kontaktów z przywódcami krajów neutralistycznych (Jawaharlal Nehru, Ah- med Sukarno, Garnął Abd el-Naser i inni). W ślad za kontaktami szły uzgodnienia międzynaro- dowe i rozwijała się rzeczowa współpraca. Z pozycji ideologii Ghandiego, Nehru krytykował amerykański materializm i imperializm. Pomoc ekonomiczną Stanów Zjednoczonych uważał za niedostateczną, natomiast pomoc woj- skową odrzucał (l III 1954 r.). Potępiając amerykańską politykę bloków i popieranie Pakistanu, często składał wizyty w Związku Radzieckim i Chinach. Dążenie do odgrywania czołowej roli w ruchu neutralistycznym pobudzało dyplomację indyjską do torowania drogi zasadzie nieprzyłą- czania się do bloków i sojuszy wojskowych, do formułowania zasad pokojowego współistnienia państw o odmiennych ustrojach i przeciwstawnych celach ideologicznych. W tej mierze szcze- gólne znaczenie miało sformułowanie "pięciu zasad" (Pańcza Siła), zawartych w podpisanym w Delhi 19 kwietnia 1954 r. indyjsko-chińskim traktacie w sprawie granic i handlu w Tybecie. Do "pięciu zasad" zaliczono: l) wzajemne poszanowanie integralności terytorialnej i suwe- renności; 2) wzajemną nieagresję; 3) wzajemne nieinterweniowanie w sprawy wewnętrzne; 4) równość i wzajemność korzyści; 5) pokojowe współistnienie. Następnie premierzy Czou En-laj i Nehru proklamowali powyższe zasady jako trwałą podstawę pokoju i bezpieczeństwa międzyna- rodowego (28 VI 1954 r.). Zostały one podjęte przez państwa socjalistyczne, znalazły się w wielu podpisanych przez nie deklaracjach i dokumentach międzypaństwowych. "Pięć zasad" uroczyście potwierdziła w 1955 r. historyczna konferencja państw niezaangażowanych w Bandungu. Na Dalekim Wschodzie między koncepcjami krajów neutralistycznych a orientacją proame- rykańską, której przewodziły Filipiny i do pewnego czasu Cejlon, toczyła się walka polityczna. Premier rządu tego ostatniego państwa John Kotelawala wystąpił w grudniu 1953 r. z inicjatywą zwołania narady przedstawicieli Birmy, Cejlonu, Indii, Indonezji i Pakistanu w imię "obrony wolności" Azji. Na naradzie premierów tych państw w Colombo (28 IV-2 V 1954 r.) zwyciężyła jednak tendencja antykolonialistyczna. Indonezja zgłosiła propozycję zwołania konferencji wszys- tkich krajów Azji i Afryki. Indonezyjski premier Ali Sastroamidjojo został upoważniony do przeprowadzenia w spra- wie swojej inicjatywy sondaży. Wykazały one przychylność zainteresowanych krajów. Premie- rzy pięciu państw na nowej naradzie odbytej w Bogorze (Indonezja) 28-29 grudnia 1954 r. pos- tanowili zwołać w Bandungu (Indonezja) konferencję krajów Azji i Afryki. Zastrzegli się, że konferencja, która powinna sprzyjać wzajemnej współpracy i międzynarodowej pozycji krajów uczestniczących, nie będzie zajmować się ich systemami wewnętrznymi. Na wniosek Nehru uzgo- dniono również zaproszenie na konferencję ChRL i DRW. Związek Radziecki, który nie nalegał na swój udział w konferencji, zacieśniał rzeczową współpracę z krajami o tendencji neutralistycznej. Podpisał m.in. z Indiami umowę w spra- wie budowy kombinatu metalurgicznego w Bilai (2 II 1955 r.), co zmusiło zachodnie firmy do ustępstw w następnych transakcjach z tym krajem. Przyspieszone zostały pertraktacje na temat współpracy ekonomicznej między ZSRR a Indonezją, Cejlonem i innymi państwami. W Waszyngtonie oraz w Londynie i innych stolicach mocarstw kolonialnych zaczęto oba- wiać się zwycięstwa orientacji antyimperialistycznej na konferencji w Bandungu. USA usiłowa- ły początkowo przeszkodzić jej zwołaniu (pod wpływem tej akcji Filipiny i Tajlandia odmówiły udziału w konferencji), następnie starały się doprowadzić do jej zerwania lub przynajmniej ogra- niczenia obrad do problemów odpowiadających "ideałom SEATO", poprzez zawężenie porząd- ku dziennego do spraw gospodarczych i kulturalnych. Działał w tym kierunku również Londyn; uzależniona odeń Federacja Afryki Środkowej odmówiła udziału w konferencji. 11 kwietnia agent kuomintangowski spowodował katastrofę samolotu, którym leciała do Bandungu część delegacji chińskiej. Władze amerykańskie odmówiły wydania go Indiom, do których należał ów samolot. Waszyngton nie zdecydował się choćby na wysłanie do konferencji listu powitalnego (państwa bloku wschodniego skierowały specjalne orędzie). Przebiegu konferencji nie udało się jednak zdeformować. Duże zasługi miała w tym dyplo- macja indyjska, która w miesiącach poprzedzających konferencję prowadziła intensywną dzia- łalność. W dniach od 18 do 24 kwietnia zebrali się w Bandungu przedstawiciele 29 państw, z których tylko cztery (Chiny, Japonia, Liberia i Tajlandia) nie były dawnymi koloniami lub protektoratami. Sprzyjało to zdecydowanemu potępieniu kolonializmu i segregacji rasowej. Na porządku dziennym konferencji znalazły się sprawy współpracy gospodarczej i kultural- nej, praw człowieka i prawa narodów zależnych do samostanowienia oraz powszechnego pokoju i współpracy. Projekty uchwał przygotowywały - wyłonione na początku obrad - komitety do spraw politycznych, kulturalnych i gospodarczych. Państwa prowadzące radykalną politykę uni- kały zaostrzania ocen i żądań, aby nie dać pretekstu do torpedowania obrad. Nikt nie podważał ogólnych haseł walki o pokój, niezależności, przestrzegania zasad ONZ, likwidacji kolonializmu i pokojowego współistnienia. W tej ostatniej sprawie niektóre delegacje zajmowały wszakże odmienne stanowisko, na równi z "imperializmem" potępiając "międzynarodowy komunizm" (Tajlandia, Irak), albo "radziecki kolonializm" (Cejlon, Turcja). W wyniku tych rozbieżności terminu "pokojowe współistnienie" do dokumentów Bandungu nie wprowadzono. Najważniejszym dorobkiem konferencji było uchwalenie deklaracji w sprawie zapew- nienia powszechnego pokoju i współpracy. Głosiła ona: l) poszanowanie podstawowych praw człowieka oraz celów i zasad Karty NZ; 2) poszanowanie suwerenności i integralności terytorial- nej wszystkich państw; 3) uznanie równości wszystkich ras i narodów; 4) wstrzymanie się od wszelkiej ingerencji w sprawy wewnętrzne innych państw; 5) uznanie prawa każdego państwa do obrony indywidualnej i zbiorowej; 6) zakaz wykorzystania tego prawa w interesach wielkich mocarstw i do nacisku na inne państwa; 7) wstrzymanie się od aktów lub gróźb agresji przeciwko innym krajom; 8) sprzyjanie wzajemnym interesom i współpracy; 9) poszanowanie sprawiedli- wości i zobowiązań międzynarodowych. Stanowiąc konkretyzację i rozwinięcie "pięciu zasad" deklaracja świadczyła o rozszerzaniu się postępowego kierunku przemian w polityce państw Azji i Afryki. Orientację tę potwierdzał komunikat końcowy, który wzywał kraje obu kontynentów do współdziałania i udzielania sobie wzajemnej pomocy. Potępiono w nim dyskryminację rasową oraz "kolonializm we wszystkich jego przejawach". Poparto dążenia do samostanowienia narodów Algierii, Tunezji i Maroka, jak również dążenia Indonezji do odzyskania Irianu Zachodniego. Na wniosek ChRL uchwalono ogólnikowe poparcie dla "narodu arabskiego w Palestynie". Konferencja wypowiedziała się za rozbrojeniem oraz zakazem produkcji, przeprowadzania doświadczeń i użycia broni jądrowej. Bandung zrodził szeroki ruch krajów niezaangażowanych i przyśpieszył walkę o likwidację sys- temu kolonialnego. 5. Konflikty i przemiany na Bliskim i Środkowym Wschodzie W okresie, w którym w Europie i na Dalekim Wschodzie istniała ostra linia podziału, zderza- ły się ze sobą strategie "powstrzymywania komunizmu" i "umacniania socjalizmu", na Bliskim i Środkowym Wschodzie rywalizacja dwóch tendencji w rozwoju stosunków międzynarodowych przebiegła w sposób bardziej skomplikowany. Toczyła się tu również rywalizacja między trady- cyjnymi wpływami brytyjskimi a nowymi wpływami amerykańskimi (względnie łatwo zostały wyrugowane wpływy francuskie). Również w Lidze Państw Arabskich toczyła się walka o to, czy ma ona pozostać narzędziem polityki brytyjskiej czy też stać się silą wspomagającą arabski ruch narodowowyzwoleńczy. Po pierwszej wojnie izraelsko-arabskiej (1948 r.) Egipt odmówił przepuszczania przez Ka- nał Sueski tankowców z ropą dla Izraela i Arabia Saudyjska sprzeciwiła się przerabianiu ropy arabskiej w rafinerii w Hajfie, która też wskutek arabskiego bojkotu musiała zaprzestać produk- cji. Powstały natomiast między państwami arabskimi (zwłaszcza między Irakiem a Syrią) roz- bieżności na tle budowy ropociągów łączących złoża naftowe z portami Morza Śródziemnego. Rywalizacja anglo-amerykańska toczyła się w trzech wielkich kompaniach naftowych: Irak Pe- troleum Company, Anglo-Iranian Oil Company i Kuwait Oil Company. Jedynie Aramco w Ara- bii Saudyjskiej należało w całości do czterech spółek amerykańskich, kontrolując także Bahrein Petroleum Company. Klęska Arabów w pierwszej wojnie o Palestynę osłabiła Ligę Państw Arabskich i ułat- wiła grę dyplomacji zachodniej. Londyn inspirował tworzenie dwóch konkurencyjnych, lecz prozachodnich ugrupowań. Jednym z nich miała być - obejmująca Syrię, Liban, Transjordanię i część Palestyny - "Wielka Syna", mająca na czele transjordańskiego króla Abd Ałłaha z dyna- stii Haszymidów. Drugie, uległe polityce brytyjskiej ugrupowanie miało nosić nazwę "Żyznego Półksiężyca" federującego Syrię, Liban, Palestynę i Transjordanię z Irakiem. Zamiary te napoty- kały na przeciwdziałanie z dwóch stron: monarchii Egiptu i Arabii Saudyjskiej, które obawiały się zbytniego umocnienia dynastii Haszymidów w świecie arabskim, oraz ze strony Syńi i Liba- nu, które nie chciały utracić swej republikańskiej suwerenności. W związku z tymi sprzeczno- ściami Syria przeżyła w latach 1949-1950 kilka krwawych zamachów stanu, w większości inspi- rowanych z zewnątrz, lecz każdorazowo motywowanych interesem niezależności kraju. Orientacja na "Wielką Syrię" znikła wraz z zamordowaniem króla Abd Ałłaha w Jerozolimie 20 lipca 1951 r. Po utworzeniu NATO, a zwłaszcza po wybuchu wojny koreańskiej, mocarstwa zachodnie wzmagały zainteresowanie sprawami "obrony Bliskiego Wschodu". 25 maja 1950 r. ministrowie spraw zagranicznych USA, Wielkiej Brytanii i Francji powiadomili w Londynie o zniesieniu dla krajów Bliskiego Wschodu embarga na broń i zapowiedzieli, że ich państwa w ramach ONZ i poza tą organizacją będą działać przeciwko wszelkiemu pogwałceniu granic lub linii demarka- cyjnych w tym rejonie. Było to bezpośrednią reakcją na przyjęcie przez Ligę Państw Arabskich (11 IV) paktu o wspólnej obronie. Zobowiązywał on członków Ligi do przyjścia z natychmiasto- wą pomocą ofierze agresji (art. l), do konsultacji politycznych w razie zaistnienia groźby (art. 3), ustanawiał także Stały Komitet Wojskowy z siedzibą w Kairze (art. 5) i Radę Wspólnej Obrony. Państwa bliskowschodnie odrzuciły (6 IV) deklarację zachodnią, którą uznały za zagrożenie swej suwerenności i niezależności. Uzgodnienie tekstu paktu o wspólnej obronie i współpracy świadczyło ich zdaniem o wyjściu Ligi Państw Arabskich z kryzysu. Pakt, podpisany (17 IV) przez Egipt, Jemen, Liban, Arabię Saudyjską i Syrię, wszedł w życie po dwóch latach (22 VIII 1952 r.). Rolę polityczną odgrywał jednak już od momentu akceptacji jego założeń przez Ligę Państw Arabskich. Latem 1950 r. w związku z "zimną wojną", a zwłaszcza wojną koreańską, ogarnęła państwa arabskie fala neutralizmu. Egipt ściśle współdziałał w tej kwestii z Indiami na forum ONZ. Komitet Polityczny Ligi wypowiedział się (VIII 1950 r.) za polityką neutralistyczną. Lon- dyn wmawiał Kairowi, iż Egipt nie jest w stanie sam bronić Kanału Sueskiego przed "niebezpie- czeństwem komunistycznym" i w związku z tym powinien podporządkować dowództwu brytyj- skiemu swoje siły zbrojne w strefie Kanału Sueskiego. Premier Nahas Pasza żądał jednak całkowitej ewakuacji wojsk brytyjskich z Egiptu, zagroził ponadto wypowiedzeniem traktatu anglo-egip- skiego z 1936 r., na mocy którego wojska brytyjskie mogły stacjonować do 1956 r. Rząd egipski faktycznie zgłosił do parlamentu taki wniosek (8 X 1951 r.), co wywołało falę popierających go manifestacji. W obawie przed całkowitą utratą przyczółka egipskiego państwa atlantyckie przestały bro- nić dotychczasowych ustaleń i zaproponowały nowe rozwiązanie. Z inicjatywy amerykańskiej ambasadorowie trzech mocarstw zachodnich i Turcji zaprosili (13 X) Egipt do udziału na zasa- dach partnerskich w tworzeniu Organizacji Obrony Środkowego Wschodu (AMEDO), która byłaby powiązana z NATO. W zamian Londyn gotów był wycofać z Egiptu swoje wojska i zre- widować traktat z 1936 r. Dowództwo zamierzonego ugrupowania chciano usytuować w Egip- cie. W dwa dni później rząd egipski odmówił przyjęcia propozycji, a parlament jednomyślnie wypowiedział traktat z 1936 r. i porozumienia w sprawie kondominium nad Sudanem. Reakcja Wielkiej Brytanii była brutalna. 15 października 1951 r. rząd brytyjski oświadczył, że uchwały parlamentu egipskiego nie uznaje. Od 15 do 17 października oddziały brytyjskie zajęły wszyst- kie ważniejsze miasta i środki przeprawy wzdłuż Kanału Sueskiego, ostrzeliwały też manifesta- cje Egipcjan. Robotnicy odmówili pracy w bazie brytyjskiej. Kair odwołał swojego ambasadora z Londynu. Waszyngton niezwłocznie poparł postępowanie Londynu; amerykański dowódca południowej flanki NATO zagroził Egiptowi użyciem floty wojennej. Natomiast rząd radziecki potępił agresję brytyjską i plany tworzenia proimperialistycznego bloku bliskowschodniego. Ostrzegł też mocarstwa zachodnie i Turcję przed konsekwencjami ich aktywności wojskowej w pobliżu granic Związku Radzieckiego. Postawa ta skłoniła państwa arabskie do poparcia na VI sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ radzieckiego wniosku w sprawie zawarcia Paktu Pokoju między pięcioma mocarstwami. Upokorzenie przez państwa imperialistyczne wpłynęło na ewolucję sytuacji wewnętrznej w Egipcie. W lipcu 1952 r. nacjonalistycznie nastawieni oficerowie przejęli władzę i obalili monar- chię (26 VI), a następnie proklamowali republikę (18 VI 1953 r.). Od tego czasu Egipt, zwłaszcza gdy prezydentem został Garnął Naser (czerwiec 1954 r.), prowadził politykę coraz bardziej antyza- chodnią. Kraj ten i jego przywódca odegrali dużą rolę w ewolucji ruchu krajów niezaangażowa- nych oraz w uzgadnianiu i kształtowaniu polityki państw arabskich. Naser doprowadził do podpi- sania anglo-egipskiego porozumienia w sprawie wycofania wojsk brytyjskich z Egiptu (co stało się faktem 18 IV 1956 r.), do zawarcia we wrześniu 1955 r. porozumienia z ZSRR, Czechosłowacją i Polską w sprawie dostaw broni do Egiptu oraz do zawarcia sojuszu z Syrią (20 X 1955 r.). Mimo niepowodzenia starań o wciągnięcie Egiptu, Waszyngton i Londyn nie poniecha- ły prób utworzenia bloku bliskowschodniego. Jednakże wraz z ewolucją stanowiska Egiptu ich zainteresowania strategiczne, ściśle powiązane z interesami naftowymi, przesuwały się na Środkowy Wschód, gdzie większość parlamentu irańskiego uchwaliła i doprowadziła do ogło- szenia l maja 1951 r. ustawy anulującej koncesję Anglo-Iranian Oil Company (AIOC) i nacjona- lizującej jej przedsiębiorstwa, które zatrudniały 100 tyś. pracowników. Wszystkie aktywa AIOC przejął rząd irański; koncesjonariuszom postanowiono wypłacić odszkodowanie. Mohammad Mossadek, który odegrał ważną rolę w przeforsowaniu tych decyzji, następnego dnia został pre- mierem. W odpowiedzi rząd brytyjski zastosował całą gamę środków nacisku. W oficjalnej nocie (19 V) oświadczył, że prawa do anulowania koncesji nie uznaje, proponuje wszakże rewizję porozumienia koncesyjnego. Jednocześnie Londyn skierował okręty do Zatoki Perskiej, wysa- dził oddziały wojskowe w Iranie, wycofał tankowce przewożące ropę naftową, ogłosił embargo na wywóz towarów angielskich do Iranu i przekazał sprawę Międzynarodowemu Trybunałowi Sprawiedliwości w Hadze. Ten 22 VII 1952 r. uznał się za niekompetentnego do rozstrzygania "wewnętrznego problemu". Stany Zjednoczone nie przeciwstawiały się osłabieniu pozycji brytyjskich w Iranie, oba- wiały się jednak, że likwidacja AIOC odbije się na monopolach amerykańskich w innych krajach naftowych. Waszyngton nie reagował też, gdy Iran zamknął w styczniu 1952 r. dziewięć konsu- latów brytyjskich, a 27 października zerwał stosunki dyplomatyczne z Wielką Brytanią. Gdy jednak rząd Mossadeka poszukiwał zbytu nafty w Czechosłowacji, Polsce i na Węgrzech, Wa- szyngton zagroził wstrzymaniem pomocy finansowej i wojskowej dla Iranu, a następnie wspól- nie z Londynem przygotowywał przekazanie zarządu irańskim przemysłem naftowym miesza- nej korporacji międzynarodowej (XII 1952 r.). Kiedy po objęciu władzy przez administrację Eisenhowera-Dullesa premier Mossadek złożył kolejną wizytę w Waszyngtonie, pod jej wraże- niem zrodziła się tam mysi usunięcia go przy pomocy armii. Niebawem ambasador amerykański zażądał od premiera irańskiego podania się do dymisji. Mossadek to żądanie odrzucił, lecz wy- wiad amerykański w porozumieniu z rodziną cesarską i kołami wojskowymi doprowadził do obalenia go siłą w nocy z 18 na 19 sierpnia 1953 r. Wpływy USA w Iranie zaczęły rosnąć. Aby wznowić stosunki dyplomatyczne z Tehera- nem (w grudniu 1953 r.), Londyn musiał prosić Waszyngton o pośrednictwo. Po czterech mie- siącach rokowań doszło do utworzenia Międzynarodowego Konsorcjum Naftowego; kompanie brytyjskie (AIOC i Bńtish Petroleum Company) uzyskały w nim 40% udziału, kompanie amery- kańskie również 40%, holendersko-brytyjska Royal Dutch Shell - 14% i Compagnie Francaise de Petroles - 6% (10 IV 1954 r.). Nowy rząd irański podpisał z tym konsorcjum na 25 lat porozu- mienie w sprawie wydobycia i komercjalizacji ropy z południowej części Iranu. Szach, który po nieudanym zamachu na Mossadeka (16 VIII 1953 r.) schronił się do Iraku, powrócił na tron. Jego dyktatura do końca cieszyła się poparciem USA. W zamian szach poparł amerykańsko-irackie propozycje utworzenia bloku wojskowego na Środkowym Wschodzie. Premier iracki Nuri as-Said był przeciwnikiem neutralistycznej orientacji Egiptu i zbliżonych doń państw arabskich. Od lata 1954 r. dążył on do zapobieżenia "zagrożeniu radzieckiemu" poprzez współpracę Iraku z Turcją i Iranem. Ministrowie spraw zagranicznych trzech krajów odbywali konsultacje i spotkania. Dyplomacja amerykańska i brytyjska popierały utworzenie jak najszerszego ugrupowania wojskowego regionu. 13, stycznia 1955 r. komunikat iracko-turecki zapowiadał zawarcie porozumienia w sprawie "obrony Środkowego Wschodu". Chociaż Egipt i Arabia Saudyjska podjęły na forum Ligi Państw Arabskich i poza nią akcję przeciwko zamierzonemu blokowi, Irak i Turcja (24 II 1955 r.) pod- pisały dwustronny układ o wzajemnej współpracy i obronie. Wielka Brytania przyłączyła się do niego 4 kwietnia. Pakistan uczynił to 23 września, a Iran 3 listopada tegoż roku. Pakt bagdadzki powstał, ale nie udało się wciągnąć do niego innych państw arabskich, które zawierały między sobą układy obronne. Związek Radziecki i Indie pakt bagdadzki potępiły. Natomiast Stany Zjednoczone, które doń nie przystąpiły, zaczęły traktować go ostentacyjnie jako ważne ogniwo swojego systemu bloków. Dla Waszyngtonu istotne znaczenie miało nie tylko to, że pakt miał ostrze antyradziec- kie, lecz i to, że absorbował uwagę radykalnych krajów arabskich i stanowił dzięki temu swoistą bierną osłonę Izraela. Ten poparł interwencję amerykańską w Korei, zaangażowanie się USA w Indochinach oraz założenia polityki Waszyngtonu wobec państw Układu Warszawskiego. Mię- dzy polityką Stanów Zjednoczonych i polityką Izraela istniała wspólnota interesów, która stawa- ła się coraz bardziej widoczna. Rozdział VI PROCESY WYZWOLEŃCZE W AFRYCE I AMERYCE ŁACIŃSKIEJ (1945-1955) l. Miejsce arabskiej Afryki w planach imperialistycznych Afryka do końca lat pięćdziesiątych była najbardziej skolonizowanym obszarem kuli ziem- skiej. Na tym kontynencie znajdowało się pięć wielkich imperiów kolonialnych (francuskie, bry- tyjskie, portugalskie, belgijskie i włoskie) oraz jedno małe (hiszpańskie). W roku zakończenia drugiej wojny światowej istniały tylko cztery niepodległe państwa afrykańskie: Etiopia, Liberia, Związek Południowej Afryki i Egipt. Arabska Afryka zajmowała szczególne miejsce w systemie kolonialnym kontynentu i w strategii państw imperialistycznych. Położona blisko Europy, od dawna wywierała wpływ na stosunki międzynarodowe na naszym kontynencie. Stała się terenem ekspansji kolonialnej bardzo wcześnie, ale rywalizacja o jej ostateczny podział trwała do pierwszej wojny światowej (dopiero w 1912 r. Maroko ogłoszono protektoratem francuskim, a Libia stała się kolonią wło- ską). Afryka Północna odgrywała także dużą rolę militarną i polityczną w drugiej wojnie świato- wej. Po wojnie Arabowie i Berberowie najwcześniej rozpoczęli walkę narodowowyzwoleńczą. W związku z klęską faszyzmu włoskiego najwcześniej dojrzała do rozwiązania sprawa kolonii włoskich: Erytrei, części Somalii i Libii. Na konferencji poczdamskiej byle kolonie włos- kie zaliczono do kategorii terytoriów powierniczych i postanowiono rozstrzygnąć ich los na Ra- dzie Ministrów Spraw Zagranicznych w związku z przygotowywaniem traktatu pokojowego z Włochami. Na londyńskiej sesji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych (IX 1945 r.) wywiązała się wokół tej sprawy ostra dyskusja. Przekazano ją do rozpatrzenia wiceministrom spraw zagra- nicznych, którzy nie doszli do zgodnych wniosków. Problemem ponownie zajęli się ministrowie na paryskiej sesji Rady Ministrów wiosną 1946 r. Bevin przedstawił plan utworzenia z Trypoli- tanii i Cyrenajki państwa zależnego od Wielkiej Brytanii, zaś obie części Somalii (włoska i bry- tyjska) wraz z etiopską prowincją Ogaden miały zostać brytyjskim terytorium powierniczym. W odpowiedzi delegacja radziecka, nawiązując do uzgodnień poczdamskich, proponowała usta- nowić nad koloniami włoskimi na lat 10 zbiorowe powiernictwo, przy czym nad każdą kolonią miało je sprawować jedno z czterech mocarstw oraz Wiochy. W dalszej fazie delegacja radziecka poparła francuską propozycję, aby Włochom powiernictwo powierzyć na określony czas, po którym obszary te uzyskałyby niepodległość. Ze względu na rozbieżność poglądów postanowio- no rozpatrzyć problem później; jeśli w ciągu roku cztery mocarstwa nie osiągną porozumienia, przekażą go Zgromadzeniu Ogólnemu NZ. Traktat pokojowy z Włochami z 10 lutego 1947 r. stwierdzał zrzeczenie się tego państwa "wszelkich praw i tytułów do posiadłości w Afryce" i wprowadzał powyższą zasadę rozstrzygnięcia ich losu (art. 23 i załącznik XI do traktatu). Po wejściu w życie traktatu pokojowego z Wiochami (17 IX 1947 r.) trzy mocarstwa zachodnie odwlekały decyzję w sprawie kolonii włoskich, licząc na dogodniejsze jej rozwiąza- nie za pomocą "maszynki do głosowania" w ONZ. Zastępcy ministrów spraw zagranicznych czterech mocarstw powołali (20 X 1947 r.) komisję, która przygotowała raport (27 VII 1948 r.). Między jego autorami nie było wszakże jednolitości poglądów, toteż raport nie dał podstawy do decyzji. Związek Radziecki podtrzymywał bowiem propozycję ustanowienia włoskiego powier- nictwa nad byłymi koloniami na czas ograniczony, gdy mocarstwa zachodnie godziły się na takie powiernictwo nad Somalią, ale miały odmienne wnioski co do powiernictwa nad Erytreą i Libią (łącznie z sugestiami ich rozczłonkowania lub odroczenia decyzji). Ministrowie spraw zagranicznych podjęli kwestię (13 IX) na dwa dni przed wygaśnięciem wyznaczonego terminu jej rozwiązania. ZSRR wysunął teraz propozycję ustanowienia powier- nictwa międzynarodowego, w którego ramach administratora byłych kolonii włoskich miano- wałaby Rada Powiernicza ONZ. Mocarstwa zachodnie odrzuciły tę propozycję jako nieprak- tyczną, doprowadzając w ten sposób do przekazania sprawy Zgromadzeniu Ogólnemu NZ. W listopadzie 1948 r. autorzy uzyskali akceptację Zgromadzenia Ogólnego swego wniosku w sprawie odroczenia decyzji do kwietnia roku następnego. Liczyli oni na ujednolicenie stano- wiska mocarstw zachodnich w kierunku pożądanym dla Włoch. I rzeczywiście, na drugiej czę- ści III sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ (wiosną 1949 r.) zaznaczyło się porozumienie mo- carstw zachodnich i Wioch. Komisja Polityczna przyjęła (13 V) plan, wedle którego powiernictwo w Libii zostałoby podzielone na 10 lat (od 1951 r.) między Włochy (nad Trypolitanią), Francję (nad Fezzanem) i Wielką Brytanię (nad Cyrenajką); po upływie tego okresu Libia uzyskałaby niepodległość. Somalia miała znaleźć się pod powiernictwem włoskim, Erytrea - zostać podzie- lona między Etiopię i Sudan. Jednakże Zgromadzenie Ogólne powyższy plan odrzuciło (18 V), gdyż nie głosowały za nim państwa o orientacji socjalistycznej, państwa arabskie i niektóre pań- stwa Ameryki Łacińskiej. Wobec fiaska powyższego planu Londyn podjął działania w celu przedłużenia obecności państw zachodnich poprzez upozorowanie niepodległości 6 kolonii włoskich. W czerwcu 1949 r. Anglicy przyznali uległemu im Saidowi Idrissowi prawo utworzenia rządu dla zawiadywania sprawami wewnętrznymi. "Wielki Senussi" zażądał jednak rozciągnięcia swojej władzy na całą Libię. Ze swej strony Związek Radziecki na IV sesji Zgromadzenia Ogólnego zgłosił wniosek w sprawie niezwłocznego proklamowania niepodległości Libii, wycofania z niej w ciągu trzech miesięcy obcych wojsk i zlikwidowania baz wojskowych. Nad Somalią i Erytreą delegacja ra- dziecka proponowała ustanowić na lat pięć powiernictwo sprawowane z ramienia Rady Powier- niczej przez administratorów. Etiopii zostałby zagwarantowany dostęp do morza poprzez przeję- cie erytrejskiego portu Assab. Dzięki "maszynce do głosowania" w ONZ przeszedł (21 XI 1949 r.) plan mocarstw za- chodnich, który zapowiadał niepodległość Libii od l stycznia 1952 r. (a do tego czasu Cyre- 1 najka i Trypolitanią miały znajdować się pod kontrolą Anglików, a Fezzan pod kontrolą Francu- zów). Plan poddawał Somalię na lat 10 powiernictwu Włoch, nie rozwiązał jednak sprawy Ery- trei. Dopiero na V sesji Zgromadzenie Ogólne postanowiło (głównie na skutek poparcia amery- kańskiego) włączyć ją do Etiopii na zasadach federacyjnych, chociaż Związek Radziecki wnosił o przyznanie niepodległości. Inaczej przedstawiała się sytuacja, tworzącego wówczas francuską Afrykę Północną, Arabskiego Zachodu obejmującego Algier, Tunis i Maroko. Zarysowały się tam i nasilały procesy kształtowania się nowoczesnych narodów i nowoczesnej struktury społecznej. Na świa- domość narodową i społeczną tych narodów wywarły duży wpływ antyfaszystowskie cele dru- giej wojny światowej i narodowowyzwoleńcze hasła arabskiego wschodu. Kolonie francuskie najostrzej występowały przeciwko panowaniu kolonialnemu. 8 maja 1945 r. był dniem nie tylko zakończenia drugiej wojny światowej w Europie, lecz także wielkich wystąpień ludu algierskiego przeciwko kolonizatorom i ich krwawego stłumienia przez siły francuskie. Represje zradykalizowały ruch narodowowyzwoleńczy, który szybko prze- chodził od żądań autonomii w ramach federacji z Francją (projekt Ferhata Abbasa z 1943 r.) do postulatów niepodległościowych. Przyznanie Algierczykom prawa wyborczego w ramach tzw. statutu (IX 1947 r.) ani nie ograniczyło prymatu mniejszości europejskiej, ani nie zahamowa- ło radykalizacji Ruchu na Rzecz Triumfu Wolności Demokratycznych (MTLD), któremu podów- y czas przewodził Messali Hadj. Mnożyły się antyfrancuskie demonstracje i strajki. Takie było tło wyłonienia się z MTLD grupy radykalnych zwolenników walki o niepodle- głość. Przybrała ona nazwę Frontu Wyzwolenia Narodowego, który przygotował na l listopada 1954 r. powstanie zbrojne. W skład FLN weszły różne siły nacjonalistyczne i komuniści, pomi- nięte zostało natomiast prawe skrzydło MTLD. Szerokie siły społeczne Algierii mimo wewnętrz- nego zróżnicowania poparły powstanie, które przerodziło się niebawem w wojnę narodowowy- zwoleńczą (trwającą z różnym nasileniem do 1962 r.). Kolonizatorzy francuscy traktowali początkowo powstańców jako "grupy bandyckie" i usiłowali je zlikwidować. Osiadli w Algierze ultrasi francuscy domagali się wzmożenia terroru i rząd francuski słał coraz liczniejsze posiłki wojskowe. W pierwszych dwóch latach wojny li- czebność wojsk francuskich zwiększyła się prawie 12-krotnie - do 600 tyś. Walki pociągnęły za sobą śmierć prawie 250 tyś. Algierczyków. Władze francuskie nie chciały słyszeć o samostano- wieniu Algierii i ewentualności opuszczenia tego kraju. Ukuto nawet hasło, że Algier nie jest kolonią, lecz częścią Francji, chociaż Francuzi stanowili tylko 10% ludności. Nowa "brudna wojna" francuska spotkała się na świecie z potępieniem i wielu formami przeciwdziałania oraz poparcia i pomocy dla powstańców. Siły lewicowe Francji, podzielając stanowisko zajęte już w 1955 r. przez komunistów, domagały się zaprzestania wojny i zadośću- czynienia narodowym aspiracjom Algierczyków na drodze pokojowej. Gdy wbrew stanowisku mocarstw zachodnich X sesja Zgromadzenia Ogólnego NZ wpisała problem algierski na porzą- dek dzienny, minister francuski Antoine Pinay opuścił sesję. Odtąd IV Republika corocznie znaj- dowała się w ONZ na cenzurowanym, poddawana ostrej krytyce ze strony niezaangażowanych państw Azji i Afryki. Proces wyzwalania się narodów azjatyckich, rewolucja egipska, klęska Francji w Indochi- nach i wojna algierska podważały panowanie kolonializmu we wszystkich północnoafrykańskich protektoratach Francji. Dążenia niepodległościowe w Maroku i Tunisie, wyrażane początkowo w kręgach nacjonalistycznej opozycji, przerosły z czasem w ostre formy walki narodowowy- zwoleńczej. W Tunisie przebiegała ona łagodnie, hamowana przez beja, który współdziałał z administracją francuską. W Maroku walka była ostrzejsza, gdyż sułtan Mohammed V coraz bardziej dystansował się do władz francuskich (nawiązując spotkania z prezydentem Roosevel- zakończeniem okresu przejściowego. 19 grudnia 1955 r. Sudan został proklamowany republiką. tem w styczniu 1943 r.) oraz popierał powstałą w 1944 r. nacjonalistyczną Partię Niepodległości ^ l stycznia 1956 r. Londyn i Kair uznały jego niepodległość. Kraj ten przestał być wygodnym po- (Istiqlal). mostem między imperialistycznymi interesami na północy i południu kontynentu afrykańskiego. Rząd francuski jedynie pozorował reformy, które de facto zmierzały do utrzymania nie tylko obecności francuskiej", lecz i kontynuacji kolonialnej zależności. Coraz szerzej stosowane były przymus i represje. Kiedy sułtan Maroka wypowiedział się przeciwko protektoratowi (10 IV 2. Zagrożenie imperiów kolonialnych w Czarnej Afryce 1947 r.), rząd francuski zmienił dotychczasowego rezydenta generalnego na polityka bardziej zdecydowanego, zaczął podsycać opór lokalnych kacyków feudalnych przeciwko monarsze, wre- W końcowym okresie drugiej wojny światowej Wielka Koalicja wzmogła zaintereso- szcie pozbawił go władzy (na rzecz starego i uległego kuzyna Mohammeda Ben Arafa) oraz wanie Czarną Afryką w związku z dyskusjami nad projektem Karty Narodów Zjednoczo- intemował (20 VIII 1953 r.). Stało się to silnym bodźcem dla dążeń wyzwoleńczych, które za- "ych. Chodziło o rozstrzygnięcie losu terytoriów mandatowych Ligi Narodów, przyznanych Fran- częły przeradzać się w ruch zbrojny. ^ (część Togo i Kamerun), Belgii (Ruanda-Urundi), Wielkiej Brytanii (Tanganika, część Togo Polityka francuska naruszała zasady ONZ, toteż państwa Azji i Afryki zażądały wpisania , Kamerunu) oraz Związkowi Południowej Afryki (Afryka Poludniowo-Zachodnia). Stany Zjed- sprawy Maroka na porządek VI sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ (XI 1951 r.). Z analogicznym noczone proponowały zastąpić mandaty systemem powiernictwa, nie zmieniając w istocie rze- wnioskiem (IV 1952 r.) wystąpiły w sprawie Tunisu. .Maszynka do głosowania" w ONZ nie czy statusu kolonialnego. Na wniosek ZSRR za jedno z zadań powiernictwa uznano doprowa- dopuściła jednak do omawiania obu spraw. Przeciwstawiła się też zwołaniu w 1952 r. specjalnej gżenie do niepodległości objętych tym systemem krajów. 13 grudnia 1946 r. Zgromadzenie Ogólne sesji w sprawie Tunisu. Państwom Azji i Afryki, popartym przez państwa socjalistyczne, udało ^ zatwierdziło zawarte z wymienionymi państwami umowy powiernicze, które upoważniały je się wprowadzić sprawy Tunisu i Maroka dopiero do porządku dmą VII sesji Zgromadzenia Ogól- ^ zarządzania terytoriami powierniczymi "jak nierozdzielną częścią własnych terytoriów". Nie nego NZ. Doszło na niej jedynie do uchwalenia ogólnikowego apelu, wzywającego do "uregulo- I określały jednak terminu zakończenia powiernictwa i nie zakazywały wznoszenia baz wojsko- wania rozbieżności" między "zainteresowanymi stronami". .^B, ...^ ^y^ ^ terytoriach powierniczych. Francuzi nadal jednak "regulowali rozbieżności" drogą wzmożonych represji i działań mili- ł. ^ ^^ ^ ^^ uregulowaniem terytoria powiernicze stały się praktycznie częścią skła- tarnych. Sprawa marokańska stanęła znowu na forum ONZ w 1953 r., kiedy Komitet Polityczny ^^ imperiów kolonialnych w Czarnej Afryce. Świadczyło też o tym administracyjne polącze- uchwalił przyznanie narodowi marokańskiemu "prawa do pełnego samostanowienia". Był to ^ Tanganiki z Kenią i Ugandą oraz Ruandy-Urundi z Belgijskim Kongo. Związek Południowej dodatkowy impuls dla walki narodowowyzwoleńczej. Pod jej naciskiem oraz pod wrażeniem ^.^ ^ ^ ^ przedłożył umowy w sprawie powiernictwa nad Afryką Południowo-Zacho- klęski w Wietnamie rząd francuski zapowiedział (31 VII 1954 r.) autonomię wewnętrzną dla ^ ^ ^ ^^ ^ ^ ^ ^^ ^^ ^ ^^ (zawoalowanej - VI 1947 r. - pra- Tunisu. W następnym miesiącu wyraził zgodę na rozmowy z Marokiem. Francusko-tunezyjskie ^ obecności jego przedstawicieli w parlamencie Związku). Sprawę przekazano do rozstrzy- układv w snrawie wewnętrzne) autonomii zostały podpisane 3 czerwca 1955 r. Protokół - " . . ,,. . , i" i. i • o • .n- . • ^ 11 - -? • , r> i ., • • UKiauy w sprawie "w y J ^ " , , . • . . . . , , . . "" gnięcia Międzynarodowemu Trybunałowi Sprawiedliwości. Orzekł on, iż Związek Południowej w snrawie uznania przez Francję niepodległości l unisu podpisano jednak dopiero 20 mar- --.., A,-,.. 1. • i. i ,.. •• w ,.>p>a»»icuŁi.a..i r , , , , . ""TT -,nrr ^, , ., , • . . Afryki me ma prawa anektowania owego obszaru, lecz ustanowienie powiernictwa może nastą- ca 1956 r. Rozmowy francusko-marokanskie (VIII 1955 r.) doprowadziły do usunięcia mano- .,, " , " . , ". . . 10,,, ., . , . -. , . . l «,n A^^u i. ±v>-'z.inu J ,.••,, , ,,. . ,. pić tylko za zgodą Związku. W sierpniu 1950 r. rasisci południowoafrykańscy zainscemzowali netkoweeo sułtana i uzgodnienia, ze dalsze rozmowy ze strony marokańskiej poprowadzi nowy i_" i-i. r ri • Ar , • n i "J • \ i- J • • ^y nciK-uwcgu suiidiia e ^ ^ J t r J "wybory , za pomocą których usankcjonowali włączenie Afryki Poludmowo-Zachodme) (Na- rząd tymczasowy (16 XI). Sułtan Mohammed V wrócił z wygnania i utworzony przezeń rząd róż- .... - _ . Ł . . ... . .. - . - . . J ^ •' - \ " . , ,., i>"i^ ,nr^ i.. .. mibn) w skład Związku lako )ego piąte] prowmc|i. W sumie mandatowe dziedzictwo w Czarne] noczał CII 1956 r) rozmowy z Francją na temat statusu Maroka. 2 marca 1956 r. obie strony , " ..-..,,.,. rv\ , . , • • • Jii--nł XI mobmzacię. W odpowiedzi również Jordania ogłosiła mobilizacię (24 V), zezwoliła na stacjono- przewazały koncepcie odmienne. Nastawienie antykomunistyczne reprezentowała partia Baas •! •'• r .,,.., , . ,, ,". , . . ,. • , • , o •• • r i L • i • -• • - . •l wanie wcisk irackich i saudy)skich na swoim terytorium; kroi Hussem wznowił stosunki dyplo- (Odrodzeme), która mając duże wpływy w Sym i Iraku, chciała rozciągnąć )e na inne państwa J| "" . , . , ,, , ... . ","," ,. . , ^' matyczne z ŻRĄ i podpisał z Naserem traktat o wzajemnej obronie (30 V). Następnie do tego traktatu przyłączył się Irak (4 VI). Na pytanie, kto uderzy pierwszy, odpowiedź padła 5 czerwca. Rankiem tego dnia Izrael arabskie. Na drodze zamachów wojskowych partia Baas doszła do władzy w Iraku (8 II 1963 r.) i Syrii (8 III 1963 r.). Chociaż jej program był równie antynaserowski co antykomunistyczny, już w tydzień po zamachu w Syrii utworzony przez nią rząd wysłał do Kairu delegację w sprawie utworzenia federacji trzech państw. Rozmowy zakończyły się 16 kwietnia przyjęciem deklaracji zaatakował z powietrza ŻRĄ i w ciągu kilku godzin zniszczył jej lotnictwo (300 samolotów, . ". , . _ ,,.,..,,..,,. , ... , n w większości na ziemi). Rozpoczęła się też ofensywa na lądzie. 9 czerwca wojska izraelskie w sprawie utworzenia Zjednoczonej Republiki Arabskie). Nie została ona jednak wprowadzona f ^ ^ ^^ ^^ ^ ^^ Czerwonym. 7 czerwca Izraelczycy zajęli zachodni w życie, ponieważ Naser wypowiedział ją (22 VII 1963 r.) ze względu na antylewicowe posunie- H ^rzeg Jordanu. 9 zaatakowali koncentrującą swe wojska Syrię i wkrótce dotarli do wzgórz Go- cia wewnętrzne obu rządów baasistowskich. Wkrótce w Iraku rząd baasistowski został obalony • ^ zwycięstwo zawdzięczali lepszemu dowodzeniu i uzbrojeniu oraz postawie żołnierzy. Izrael knr,"". . -. . , . , ... wszystkie zasady rezolucji, jeśli zostaną ewakuowane obszary okupowane, Tel Awiw zerwał rok n, T z pom0^ t znacznie lepsze rozpoznanie wywiadowcze. Odegrała pewną ;J wysuwając własny plan, czyniący warunkiem rozmów ustanowienie "nowych gra- ro ę nieobecność 30 tys^zołmerzy egipskich którzy znajdowali się w Jemenie. W wyniku wojny ^ odrzucenie tym samym rezolucji nr 242 rozpoczęło polityk? aneksji okupowanych obsza- izrael zagarnął ponad 60 tyś. km2 z ponadmilionową ludnością. " • ^ ^^ zmilitaryzowanych osiedli). Stany Zjednoczone nadal Izrael dozbraja- izrael me podporządkował się początkowo rezolucjom Rady Bezpieczeństwa w sprawie za- ^ Francja utrzymała embargo na dostawy broni (ogłoszone przez de Gaulle' a po wybuchu Przestania działań wojennych (6,719 VI). Obciążając Izrael wyłączną winą za wojnę, potępili go v.c y 6-dniowej) Po zbombardowaniu lotniska w Bejrucie przez lotnictwo izraelskie w stycz- przywodcy państw bloku wschodniego na naradzie w Moskwie (7 VI). Na ostrość tego stanowi- •' ^g , prezydent Francji zakazał nawet dostarczania Izraelowi części zamiennych do samo- sKa wywarło wpływ fiasko wzmożonej pomocy wojskowej, udzielanej Maserowi w sprzęcie i doradcach wojskowych przez ZSRR przed wybuchem wojny. Izrael skrytykował także de Gaulle, lot0^ ^ ^ , J^ing, ale bez rezultatu, kontynuował swoją misję w Nowym Jorku. Pod (tm)ry już wcześniej ostrzegał rząd izraelski przez rozpoczynaniem wojny (24 V). 10 czerwca ^ ^g r ZSRR przedstawił etapowy plan realizacji rezolucji 242 za pośrednictwem misji ^wiązek Radziecki uprzedził Tel-Awiw i Waszyngton, że jeśli Izrael nie przerwie działań, to . Uwieńczeniem miałoby stać się zagwarantowanie granic państw arabskich z Izraelem ^RK zastosuje sankcje wobec mego. Tegoż dnia Moskwa, Warszawa, Belgrad, Praga, Buda- ^ Bezpieczeństwa ONZ. Ze strony Zachodu jedynie Paryż zareagował na ten plan, peszti Sofia jednostronnie zerwały stosunki dyplomatyczne z Izraelem, proponując (1611969 r.) konsultacje czterech mocarstw w ONZ. Spotkania takie rozpoczęły się Wojska izraelskie zaprzestały działań na wszystkich frontach. Wojna 6-dniowa nie dopro- v ^ , odbywały epizodycznie, lecz bez rezultatu, ponieważ Amerykanie odrzucali wszelkie wadziła do obalenia Nasera. Liczne państwa arabskie wyraziły gotowość udzielenia porno- ^"y ^cofania wojsk izraelskich. cy l-giptowi, Syrii i Jordanii (Algieria, Irak, Kuwejt, Libia, Maroko, Sudan, Arabia Saudyjska). Jednocześnie krystalizował się, a zarazem różnicował wewnętrznie palestyński ruch wy- meKtore zerwały stosunki dyplomatyczne ze Stanami Zjednoczonymi (Algieria, Irak, Jemen, zwoleńczy. Akcje fedainów przybierały różne formy. Szef El Fatah Jasir Arafat został wybrany uan. ^"a- ZRA)- państwa naftowe (Algieria, Irak, Kuwejt, Libia, Arabia Saudyjska) prze- ^ przewodniczącego Komitetu Wykonawczego OWP (II 1969 r.). Jego dążenia do skonsolido- wały dostawy ropy naftowej do USA i Wielkiej Brytanii. Postanowiły dostarczać ją ponownie ^^ ^u ścierały się z tendencjami odśrodkowymi. Podobnie pomoc okazywana OWP przez dopiero na arabskiej konferencji "na szczycie" w Chartumie (29 VIII 1967 r.). Uzgodniono tam ^^ ^skie splatała się z grą ich interesów, co rzutowało na wewnętrzną sytuację w ruchu sposoby działania w celu wyzwolenia okupowanych terytoriów oraz pomoc finansową dla ŻRĄ , ^ ' y i Jordanii. Postanowiono zakończyć wojnę w Jemenie (i wycofać wojska egipskie). Państwa arab- skie postanowiły nie uznawać Izraela, nie prowadzić z nim rozmów i nie zawierać porozumień. ^ństwa Układu Warszawskiego i Jugosławii (bez Rumunii) głosiły, że dla pokoju na Bliskim Wschodzie najważniejszą sprawą jest likwidacja następstw agresji Izraela. Na spe- cjalnych naradach w Budapeszcie (l 1-12 VII) i Warszawie (19-21 XII 1967 r.) postanowiono zacieśniać stosunki z postępowymi państwami arabskimi oraz udzielać im gospodarczej i woj- skowej pomocy. Dzięki temu dość szybko odbudowany został potencjał wojskowy ŻRĄ i Syrii. Na forum ONZ, a zwłaszcza na sesji nadzwyczajnej Zgromadzenia Ogólnego (17 VI-23 VII 1967 r.) blok radziecki domagał się wycofania wojsk agresora i odszkodowania za straty. Pań- stwa zachodnie były przeciwne takim rezolucjom. Udało się jedynie uchwalić rezolucję postulu- jącą nieuznawanie aneksji Jerozolimy (4 i 14 VII). Ważnym dokumentem w sprawie kryzysu bliskowschodniego stała się dopiero rezolu- cja nr 242 Rady Bezpieczeństwa ONZ, przyjęta (22 XI 1967 r.) z inicjatywy ŻRĄ. Wśród warunków ustanowienia sprawiedliwego i trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie wymieniała ona wycofanie wojsk izraelskich z terytoriów okupowanych; uznanie i poszanowanie suweren- ności, integralności terytorialnej i niezależności politycznej wszystkich państw tego rejonu oraz ich prawa do życia w bezpiecznych i uznanych granicach; zapewnienie swobody żeglugi na międzynarodowych drogach wodnych; sprawiedliwe rozstrzygnięcie problemu uchodźców; usta- nowienie strefy zdemilitaryzowanej między stronami wojującymi. Sekretarz generalny został zobowiązany do wyznaczenia pełnomocnika, który doprowadziłby do porozumienia w duchu powyższych zasad. Pełnomocnikiem takim został mianowany szwedzki ambasador w Moskwie, Gunnar Jarring. JH W grudniu 1967 r. udał się on na Bliski Wschód, chociaż Syria nie przyjęła rezolucji nr 242. J Przeszkodę w dojściu do porozumienia stanowiło też żądanie Izraela, aby zapewnić sobie "bez- ^1 pieczne granice" w bilateralnych rozmowach, tzn. na zasadzie wymuszenia zmiany legalnych ^| granic państw arabskich. Kiedy Jordania (7 V 1968 r.) i ŻRĄ (9 V) zobowiązały się przyjąć f CZĘŚĆ TRZECIA INSTYTUCJONALIZACJA NEGOCJACJI I ODPRĘŻENIA (1969-1990) Rozdział XIII DIALOG RADZIECKO-AMERYKAŃSKI (1969-1979) l. Przesłanki dialogu Od końca lat sześćdziesiątych dialog między Związkiem Radzieckim a Stanami Zjedno- czonymi stanowił główną oś stosunków Wschód-Zachód. Sprawiała to zarówno obiektywna pozycja obu wielkich mocarstw w świecie, jak też ich świadome dążenie do utrzymania nadrzęd- ności swych wzajemnych stosunków w ramach globalnych interesów ZSRR i USA. Z tego ostat- niego źródła wypływały globalne koncepcje i plany działań międzynarodowych formułowane w Waszyngtonie i Moskwie. W Stanach Zjednoczonych pewien zwrot w polityce zagranicznej spowodowała "dok- tryna Nixona". Wyrosła ona z uświadomienia sobie przez przywódców republikańskich faktu osłabienia międzynarodowej pozycji ekonomicznej, finansowej i strategicznej oraz prestiżu mo- ralnego USA, co uniemożliwiało sprawowanie przywództwa w "wolnym świecie" w dotychcza- sowej skali oraz za pomocą dotychczasowych metod i środków. Już w toku swojej kampanii wyborczej w 1968 r. Richard Nixon krytykował nieskuteczność polityki "z pozycji siły" wobec Związku Radzieckiego i proponował pokojowe współzawodnictwo. Na konwencji Partii Repu- blikańskiej (VIII 1968 r.) rzucił hasło nawołujące, aby "po erze konfrontacji nastąpiła era nego- cjacji". Stało się ono następnie naczelnym hasłem "doktryny Nixona" i polityki Waszyngtonu wobec Moskwy. W przemówieniu inaugurującym pierwszą kadencję swojej prezydentury (201 1969 r.) Nixon powtórzył hasło rzucone na konwencji, uzupełniając je hasłem wymiany ludzi i idei, jak również propozycją wzmacniania "struktury pokoju" poprzez pokojowe współzawo- dnictwo. Założenia te zostały uzupełnione proklamowaniem przez Nixona na sesji Rady NATO W Brukseli (24 II 1969 r.) polityki "partnerstwa" i "nowego ducha współpracy" z Europą Zacho- dnią, aby budować jedność atlantycką w erze negocjacji z ZSRR. Założenia te obowiązywały w Białym Domu do końca prezydentury Geralda Forda. Zmieniając hasła i założenia taktyczne polityki amerykańskiej, "doktryna Nixona" nie zmieniała istoty globalnej koncepcji tej polityki. Zmiana stała się możliwa w rezultacie obiek- tywnych przemian i przesunięć w strukturze stosunków międzynarodowych, w tym rozszerzenia się orientacji socjalistycznej w świecie, rosnącej roli państw nowo wyzwolonych, nowych sprzecz- ności (USA-Europa Zachodnia-Japonia i ZSRR-Chiny). "Doktrynę Nixona" od wcześniejszych doktryn polistrategicznych USA różnił głównie stopień pragmatyzmu. Gdy poprzedzające ją dok- tryny dążyły do zwiększania roli i wpływów USA równolegle do zmieniających się okoliczno- ści, pragmatyzm doktryny Nixona cechowało raczej uznawanie zmian i przystosowywanie się do nich. Stąd m.in. wynikało dążenie do zmniejszenia "brzemienia" dźwiganego przez USA w świecie, do zapewnienia im swobody działania w każdym momencie i na każdym terenie w celu obrony ich aktualnych interesów (nawet za cenę niedotrzymywania wcześniejszych zobowiązań). Ten- dencja taka powstała z potrzeby przewartościowania międzynarodowych "priorytetów narodo- wych" na rzecz problemów wewnętrznych oraz z konieczności uznania wojskowo-strategiczne- go parytetu ZSRR-USA i rozgrywania współzawodnictwa przy rosnącym udziale instrumentów ekonomicznych, technologicznych i społecznych. Od 1977 r. "doktryna Nixona" przestała obowiązywać i nie została zastąpiona przez nową doktrynę globalną. Toteż politykę zagraniczną USA zaczęły cechować nierówność i nieoczeki- wane posunięcia. Zaufanie do jej stabilności tracili przeciwnicy i zwolennicy Jimmy Cartera, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w innych krajach. Tymczasem Związek Radziecki w omawianej dekadzie cechowała kontynuacja głów- nych elementów koncepcji i praktyki polityki zagranicznej. Wynikała ona zarówno z ciągło- ści kierownictwa polityczno-państwowego ZSRR, jak i relatywnej niezmienności doktrynalnych założeń w kwestii "umacniania światowego systemu socjalistycznego". Najważniejszym czło- nem radzieckiej polityki zagranicznej było dążenie do utrwalania i rozszerzania zasad pokojowe- go współistnienia państw o odmiennych ustrojach, do usuwania wszystkich zagrożeń tych zasad i, tym samym, ulepszania klimatu dla rozwoju stosunków między Wschodem a Zachodem. Znaj- dowało to wyraz w inspirowaniu, podejmowaniu i realizowaniu działań służących odprężeniu, zwłaszcza przez tworzenie systemów bezpieczeństwa zbiorowego. Program pokoju (przyjęty przez XXIV Zjazd KPZR - 30 III-9 IV 1971 r.) obejmował sześć kierunków działań: l) likwidowanie ognisk wojny, agresji i bezprawia w stosunkach mię- dzynarodowych; 2) uznanie realiów terytorialnych w Europie oraz dokonanie zwrotu w kierun- ku pokoju, odprężenia i bezpieczeństwa zbiorowego na naszym kontynencie; 3) doprowadzenie do zakazu użycia broni atomowej, biologicznej i chemicznej oraz kroki w kierunku rozbrojenia jądrowego; 4) prowadzenie walki przeciwko wszelkiemu wyścigowi zbrojeń, obcym bazom woj- skowym i groźbie przypadkowego wybuchu wojny; 5) likwidowanie resztek kolonializmu, rasi- zmu i apartheidu; 6) rozwijanie współpracy międzynarodowej w sprawach ochrony człowieka, transportu i łączności, wykorzystania zasobów ziemi i oceanów oraz opanowywania kosmosu. Był to program rządzącej formacji politycznej, a więc i państwa radzieckiego, którego dzia- łalność wydawała się przewidywalna dla przyjaciół i przeciwników. Program uchodził za reali- styczny i praktyczny. Jego uzupełnieniem był dokument uchwalony na XXVI Zjeździe KPZR (24 U-5 III 1976 r.) 2. SALT I Między "doktryną Nixona" a radzieckim "programem pokoju" występowały pewne Sygnatariusze wychodzili z założenia, że ograniczenie systemów przeciwrakietowych będzie zbieżności (uznanie parytetu jądrowego dwóch mocarstw oraz konieczności zapobiegania kata- służyć ograniczeniu wyścigu zbrojeń strategicznych i zmniejszeniu ryzyka wybuchu wojny jądro- strofie jądrowej i wytrwałego prowadzenia negocjacji). Zbieżność ta stanowiła istotną przesłań- wej. Motywacje te były uzasadnione, gdyż bezpośrednio po wejściu w życie układu (3 X 1972 r.) kę subiektywną dialogu radziecko-amerykańskiego. W Moskwie przychylnie przyjęto hasła Ni- ZSRR i USA odstąpiły od realizacji planów tworzenia wielu systemów przeciwrakietowych. xona o erze negocjacji oraz kroki służące przechodzeniu w tej mierze od słów do czynów. Tegoż dnia podpisano w Moskwie tymczasowe porozumienie o niektórych środkach Dodatkową przesłankę stanowiło zaawansowanie dialogu radziecko-francuskiego i rozpoczęcie ograniczenia strategicznych zbrojeń ofensywnych. Zawarto je na lat 5 (o ile przed upływem dialogu między ZSRR a RFN, wobec czego Waszyngton nie mógł pozostać obojętny, tego okresu nie zostanie zastąpione przez porozumienie o dalej posuniętych środkach ogranicze- Między obu mocarstwami rozwinął się owocny dialog strategiczny. Uległy też wzbogaceniu nią strategicznych zbrojeń ofensywnych). Porozumienie zobowiązywało obie strony do nieroz- ich stosunki bilateralne, poczynania od l lipca 1972 r. budowy dodatkowych stałych naziemnych wyrzutni międzykonty- nentalnych rakiet balistycznych (Inter-Continental-Ballistic-Missiles - ICBM), niezastępowania starych typów wyrzutni sprzed 1964 r. wyrzutniami nowymi (ciężkimi), jak również do ograni- czenia liczby wyrzutni rakiet balistycznych z okrętów podwodnych. Na podstawie porozumie- nia, które weszło w życie wraz z układem ABM, oba państwa zobowiązały się "kontynuować Dialog radziecko-amerykański objął przede wszystkim kwestie wojskowe. Obie strony aktywne rozmowy w sprawie ograniczenia strategicznych zbrojeń ofensywnych" (art. VII). miały bowiem świadomość, że żywiołowy wyścig zbrojeń jądrowych wykracza poza próg racjo- w celu przestrzegania postanowień obu układów miały być wykorzystane narodowe techniczne nalności użycia nagromadzonych arsenałów, ale nie wyklucza wybuchu straszliwej wojny i staje środki kontroli. się coraz bardziej uciążliwy ekonomicznie. "Równowaga strachu" stawała się coraz droższa Omówione dokumenty stanowiły przełom na drodze wysiłków na rzecz zahamowania wy- i bardziej ryzykowna. Szybko zmieniająca się ilość i jakość bomb jądrowych, rakiet, okrętów ^cigu zbrojeń, powiązany z osiągnięciem nowej jakości w stosunkach radziecko-amerykańskich podwodnych i systemów antyrakietowych nie dawała pewności żadnej ze stron. Nie było możli- j w procesie odprężenia międzynarodowego. Otwierały one nowe perspektywy dla rozwoju sto- wości wzajemnego kontrolowania zapasów jądrowych bomb i głowic, można było jednak koń- sunków między i USA oraz między Wschodem a Zachodem, a także dla dalszych dyskusji roz- trolować środki ich przenoszenia, brojeniowych. Rozpoczęte 17 listopada 1969 r. w Helsinkach radziecko-amerykańskie rozmowy wstępne Niejako potwierdzeniem znaczenia powyższych układów było podpisanie 29 maja 1972 r. w sprawie ograniczenia zbrojeń strategicznych przekształciły się niebawem w negocjacje, które przez Leonida Breżniewa i Richarda Nixona układu o podstawach stosunków wzajemnych odbywały się na przemian w Helsinkach i Wiedniu. Porozumienie osiągnięto dopiero po 30 mię- między dwoma państwami. Obie strony podkreśliły potrzebę zapobiegania groźbie wojny, rozła- siącach rokowań i siedmiu rundach spotkań poufnych. Na marginesie tych rokowań, ale pod dowywania napięć międzynarodowych oraz umocnienia powszechnego bezpieczeństwa i współ- wpływem klimatu wytworzonego przez nie w stosunkach międzynarodowych, doszło do podpi- pracy międzynarodowej. Akcentowały także konieczność rozwijania bilateralnej współpracy ra- sania przez 67 państw (bez ChRL i Francji) w Londynie 11 lutego 1971 r. traktatu w sprawie dziecko-amerykańskiej w dziedzinie gospodarki, nauki i kultury. Za podstawową dla swych dezatomizacji dna mórz i oceanów. Następnie podpisano wielostronny traktat w sprawie stosunków wzajemnych uznały zasadę pokojowego współistnienia i dlatego zobowiązały się za- zakazu broni bakteriologicznej (10 IV 1972 r.), który przewidywał zniszczenie zapasów tej pobiegać zaostrzeniu stosunków między nimi, "aby uniknąć konfrontacji wojennych i zapobiec broni i z tej racji jest uważany za rzeczywiście pierwszy w historii układ rozbrojeniowy, wybuchowi wojny jądrowej". ZSRR i USA zobowiązały się współdziałać w celu zapobiegania 30 września 1971 r. zostało zawarte w Waszyngtonie bilateralne porozumienie amerykan- powstawaniu konfliktowych sytuacji w świecie, jak również zacieśniać stosunki dwustronne, sko-radzieckie w sprawie zmniejszenia ryzyka wybuchu wojny jądrowej między dwoma wymieniać poglądy, zawierać porozumienia i umowy oraz tworzyć wspólne organy współpracy. państwami. Tegoż dnia podpisano również porozumienie w sprawie udoskonalenia między Mo- Uzupełnieniem układów SALT I było porozumienie bilateralne (25 V 1972 r.) w spra- skwą a Waszyngtonem "czerwonej linii" umożliwiającej natychmiastowe połączenia za pośre- | wie zapobiegania incydentom na morzu otwartym i w przestrzeni powietrznej nad nim. dnictwem satelitów i stacji naziemnych, f Szło o zapobieganie sytuacjom konfliktowym oraz zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi okrę- Podsumowaniem SALT I stały się układy podpisane w Moskwie w trakcie wizyty pręży- f tów wojennych i lotów samolotów wojskowych. Podpisano także porozumienia w sprawie denta Nixona (22-30 V 1972 r.). Wśród dziesięciu podpisanych wówczas dokumentów, dwa 11| współpracy w dziedzinie ochrony naturalnego środowiska człowieka, medycyny i ochrony zdro- bezpośrednio dotyczyły SALT. Układ w sprawie redukcji systemów obrony przeciwrakieto- ^ wia, badań i pokojowego wykorzystania przestrzeni kosmicznej, nauki i techniki. Postanowiono wej (Anti-Ballistic-Missiles - ABM) został zawarty (26 V) na czas nieograniczony i podlegał też utworzyć wspólną komisję handlową. przeglądowi co 5 lat. Na jego podstawie ZSRR i USA zobowiązały się utrzymywać tylko po dwa systemy ABM (jeden wokół stolicy i drugi w wybranym rejonie rozmieszczenia rakiet balistycz- nych). Ponieważ dotychczas obydwa mocarstwa przygotowywały więcej takich systemów (np. SAL l U USA 12), oznaczało to istotne zahamowanie wyścigu. W ramach każdego systemu ograniczono do 100 liczbę wyrzutni przeciwrakiet (do 100 liczbę pocisków na wyrzutnię) oraz do 6 liczbę stacji Wkrótce po wejściu w życie podstawowych dokumentów SALT I obie strony zgodnie z za- radiolokacyjnych. System ABM został ograniczony do koła o promieniu do 150 km, lecz \v systemach wartymi w nich zobowiązaniami przystąpiły do rozpoczęcia SALT II. Szybko uzgodniono, że chroniących rakiety balistyczne liczba stacji radiolokacyjnych mogła być większa (do 18). tym razem miejscem spotkań będzie Genewa. Ci sami negocjatorzy obu stron (W. Siemionow chroniących rakiety balistyczne liczba stacji radiolokacyjnych mogła być większa (do 18). ^ |_ i G. Smith) rozpoczęli tam rozmowy (21 VII 1972 r.). Celem było przygotowanie stałego układu w sprawie ograniczenia strategicznych zbrojeń ofensywnych. Chociaż rozmowy te rozpoczęły się w dobrym klimacie stosunków dwustronnych i w lepszej sytuacji międzynarodowej (m.in pod wpływem zaawansowania procesu normalizacyjnego w Europie), to jednak okazały się tru^ dniejsze ze względu na bardziej złożoną treść negocjacji. W Stanach Zjednoczonych rozlegały się głosy, że ilościowe ograniczenia zbrojeń strategicznych w ramach SALT będą wyrównywane w tym kraju wyścigiem technologicznym w zakresie jakości broni (rakiety wielogłowicowe, więk- sza siła niszczenia pocisków itp.). W tym kontekście między partnerami rozmów powstawały rozbieżności na tle odmiennego pojmowania formuły jednakowego bezpieczeństwa i równych korzyści obu stron. Z powyższych względów nie mogło dojść, choć się spodziewano, do podpisania SALT II w czasie rewizyty Breżniewa w Waszyngtonie (18-25 VI 1973 r.). Zdołano przygotować tylko dwa dokumenty: l) Podstawowe zasady rokowań w sprawie ograniczenia ofensywnych zbro- jeń strategicznych (podpisane 21 VI 1973 r.); 2) Porozumienie w sprawie zapobiegania woj- nie jądrowej (22 VI 1973 r.). Pierwszy dokument zakładał możliwość przygotowania i podpisa- nia porozumienia o pełniejszych środkach ograniczenia zbrojeń strategicznych w 1974 r. Zobo- wiązywał także obie strony do kierowania się w czasie rokowań zasadą równego bezpieczeń- stwa, równych korzyści oraz łączenia ilościowych i jakościowych aspektów ograniczeń. Drugi dokument stanowił rozszerzenie porozumienia z 30 września 1971 r. ZSRR i USA oświadczały w nim, że ich celem jest wyeliminowanie niebezpieczeństwa użycia broni jądrowej i wybuchu wojny jądrowej nie tylko między nimi, lecz także między nimi a innymi państwami (art. I). Zobowiązywały się nie stosować siły lub groźby jej użycia w stosunkach wzajemnych, a także przeciwko sojusznikom drugiej strony (art. II). W razie powstania ryzyka wybuchu woj- ny jądrowej obie strony miały obowiązek podjęcia pilnych konsultacji i działań zapobiegaw- czych, zachowując możliwość informowania o nich ONZ i swoich sojuszników. Porozumienie to zostało zawarte na czas nieograniczony i weszło w życie w dniu podpisania. Nie został również dotrzymany termin roku 1974 dla podpisania układu SALT II. Głównym hamulcem były amerykańskie opory w sprawie objęcia układem rakiet wielogłowicowych z sa- modzielnym naprowadzaniem (Multiple Independently targetable Re-entry Yehicle - MIR V), ponieważ USA miały w nich początkowo przewagę. Ponadto Pentagon nie chciał się zgodzić na objęcie porozumieniem amerykańskiego systemu baz wysuniętych (wokół Związku Radzieckie- go). Dlatego w czasie ponownej wizyty prezydenta Nixona w ZSRR (27 VI-3 VII 1974 r.) pod- pisano tylko trzy porozumienia częściowe: l) Protokół do układu o ograniczeniu systemów obrony przeciwrakietowej (3 VII 1974 r.) do jednego dla każdego państwa oraz o możliwości przeniesienia istniejącego systemu na inne miejsce; 2) Układ o ograniczeniu podziemnych do- świadczeń z bronią jądrową (3 VH 1974 r.) do mocy 150 KT (od 31 III 1976 r.), przy czym obie strony zadeklarowały, że będą zmierzać do zaprzestania wszelkich podziemnych doświad- czeń z bronią jądrową; 3) Oświadczenie w sprawie niewykorzystywania środowiska natu- ralnego w celach wojskowych (3 VII 1974 r.), stanowiące próbę wskazania i zarazem zmniejsze- nia niebezpieczeństwa pojawienia się nowych sposobów prowadzenia wojny. Podpisano także dwa protokoły: w sprawie zamiany, demontażu lub zniszczenia strategicznych broni ofensywnych oraz w sprawie zasad regulujących takie postępowanie. Komunikat z wizyty był bardzo ostrożny, gdyż mówił o potrzebie opracowania stałego porozumienia w sprawie ograniczenia strategicznych zbro- jeń ofensywnych przed upływem ważności porozumienia tymczasowego (tzn. do 3 X 1977 r.). Skandal związany z zainstalowaniem (przy udziale funkcjonariuszy Białego Domu) podsłu- chu w pomieszczeniach Partii Demokratycznej w Watergate, rezygnacja na tym tle R. Nixona ,^ędu prezydenta i objęcie go przez Geralda Forda (9 VIII 1974 r.) zahamowały nieco roko- 1 ^ia SALT II, które wkrótce zostały jednak wznowione. Robocze spotkanie nowego prezy- w (a z Breźniewem we Wladywostoku (23-24 XI 1974 r.) potwierdziło wolę obu stron łynuowania rozmów, a także zwiększania skali i tempa procesu polepszania stosunków • Jzy obydwoma państwami. Znalazło to wyraz w oświadczeniu w sprawie ograniczenia stra- •cznych zbrojeń ofensywnych (24 XI 1974 r.), w którym obaj politycy potwierdzili "zamiar warcia (w 1975 r.) nowego porozumienia o ograniczeniu strategicznych zbrojeń ofensywnych nkres do 1985 r.". Nowe porozumienie miało określić - jednakową dla obu stron - liczbę ' odl^ow przenoszenia broni strategicznych, liczbę rakiet balistycznych i rakiet wielogłowico- wych oraz możliwości redukcji zbrojeń strategicznych po 1985 r. Następujące po tym spotkaniu rozmowy utrudniał spór o objęcie nowym porozumie- niem rakiet samosterujących (Cruise Missiles), w których Stany Zjednoczone miały znowu orzewag?- Dc> porozumienia w 1975 r. dojść nie mogło. Negatywny wpływ na rokowania wy- warla też ostra kampania wyborów prezydenckich w USA w 1976 r. Zdołano jedynie (28 V 1976 r.) podpisać układ o ograniczeniu podziemnych wybuchów jądrowych dla celów pokojo- wych (co nastąpiło z opóźnieniem, gdyż układ ten miał wejść w życie wraz z układem z 3 VII 1974 r. od 31 marca 1976 r.). Układ zakazał wszelkich wybuchów powyżej 150 KT mocy, w tym także grupowych (o ile nie dadzą się oddzielnie zidentyfikować). W protokole do układu sprecy- zowano zasady kontroli wybuchów przez personel drugiej strony. Prezydent Jimmy Carter na początku 1977 r. deklarował, że zamierza "kontynuować roko- wania w sprawie ograniczenia zbrojeń strategicznych między USA i ZSRR z całą determinacją 1 energią". Jednakże dokonana przezeń następnie (doradcą do spraw bezpieczeństwa był wów- czas Zbigniew Brzeziński) ideologizacja polityki zagranicznej i, odbierana przez Moskwę jako atak na radziecki system polityczny, kampania praw człowieka zahamowała SALT II. Ameryka- nie próbowali teraz wyłączyć z porozumienia rakiety samosterujące i zarazem zredukować więk- szą liczbę radzieckich rakiet balistycznych, aby zapewnić sobie jednostronne korzyści. Trudno- ści sprawiły, że w tej fazie rozmów coraz częściej musieli angażować się w nie ministrowie spraw zagranicznych. Kiedy administracja Cartera zdała sobie sprawę, że bez powrotu do zasad z Władywostoku nie da się zawrzeć porozumienia, rozmowy nabrały znowu charakteru rzeczowego. Na ich mar- ginesie doszło do podpisania w Genewie konwencji w sprawie zakazu wykorzystania techni- ki modyfikacji środowiska naturalnego w celach wojskowych i wrogich (18 V 1977 r.). Jed- nak ponownie rzuciła cień na SALT II podjęta latem 1977 r. w Stanach Zjednoczonych, a następnie także w NATO, kampania na rzecz broni neutronowej. Ponieważ zbliżał się termin wygaśnięcia SALT I (3 X 1977 r.), po rozmowach Andrieja Gromyki z prezydentem Carterem i sekretarzem stanu Cyrusem Vancem opublikowano (24 IX) oświadczenie, w którym ZSRR i USA wyrażały zainteresowanie ograniczeniem zbrojeń jądro- ^ch na zasadzie równego bezpieczeństwa. Ponadto, dokonując swoistej inwentaryzacji proble- mów, w oddzielnym komunikacie wyliczono różne dziedziny rozmów rozbrojeniowych, które ^ty prowadzone między dwoma państwami (zakaz przeprowadzania doświadczeń z bronią jądro- w^ ^jej nierozpowszechnianie, zakaz broni chemicznej, zakaz broni radiologicznej i innych broni masowej zagłady, demilitaryzacja Oceanu Indyjskiego). Przyjęte tegoż dnia identyczne oświadcze- ma obu rządów stwierdzały, że do czasu zawarcia nowego porozumienia w sprawie ograniczenia zbrojeń strategicznych zamierzają one "powstrzymać się od wszelkich kroków niezgodnych 2 Postanowieniami tymczasowego porozumienia". Dokumenty powyższe ponownie stworzyły dla ^-T II przychylniejszą atmosferę, aczkolwiek rzeczywiste rokowania trwały jeszcze długo. 15-18 czerwca 1979 r. doszło w Wiedniu do dziesiątego od czasów Jałty spotkania ra B? .,.,... . . , dziecko-amerykańskiego na najwyższym szczeblu. Ostatniego dnia Leonid Breżniew i Tini 4zy dwoma wielkimi mocarstwami- ograniczenie wyścigu zbrojeń i sprzyjanie procesom odprę- Carter podpisali układ w sprawie ograniczenia strategicznych zbrojeń ofensywnych i nro^ ?eria międzynarodowego. ^^ zarazem Prawno-umowne podstawy współpracy gospodar- kół do tego układu. Był to rzadki w dziejach dyplomacji przypadek opublikowania tekstu S' .zo-handlowej, naukowo-technicznej i kulturalnej, w skali nieznane, w dotychczasowych dzie- du, w sposób nieoficjalny, na kilka tygodni wcześnie j. '^ stosunków obu państw. W preambule stwierdzono, że układ ma służyć polepszeniu stosunków między stronami ' stany ^d110020"6 bardz0 dług0 stosowaly restrykcje w wymiame.^P0^ ze zwlaz- umocnieniu pokoju i bezpieczeństwa na świecie oraz utrwaleniu stabilności strategicznej 3 kiem Radzieckim- pod koniec lat szes'cdzleslEttych spostrzegły, ze szybki rozwój wymiany mię- wprowadzał ograniczenia ilościowe wszystkich wyrzutni rakiet jądrowych dla kaŻdej strony L dzy Francją' wlochami' wielką Brytamą 1 RFN a Z^1^ Radzieckim był korzystny me 2400, w tym wyrzutni międzykontynentalnych rakiet balistycznych do 1200 a wyrzutni wielo tylk0 dla teg0 ostatrieg0'lecz także jeg0 P^6^ w toku P"yg°towan do pierwszeJ wizyty głowicowych rakiet niezależnego naprowadzania do 820. Jeśli idzie o ograniczenia jakościowe' prezydenta Nixona w ZSRR w rozwoju stosunków gospodarczych z tym państwem zaczęto upa- to układ SALT II, zamrażając ciężar i siłę istniejących rakiet, zezwalał na uruchomienie jednego fc^jeden ze ^k0^0^161113 ^P0^1 amerykańskie Do układu o zasadach stosun- nowego typu rakiety międzykontynentalnej. Wciyfikacja przestrzegania postanowień została Łów bilateralnych (29 VI 1972 r.) wprowadzono tez składnik handlowo-gospodarczy w pos- poddana narodowym technicznym środkom kontroli, którym strony nie miały czynić przeszkód ił" uznania potrzeby ^P01?"^ °dpowiedmch organizacji i przedsiębiorstw zawierania umów Podobnie jak w przypadku SALT I, kwestie związane z kontrolą miała rozstrzygać Stała Komi^ ^ kontraktów' w tym długoterminowych. Do spraw tych powracano podczas kolejnych spotkań sja Konsultacyjna, utworzona na mocy porozumienia z 21 grudnia 1972 r radziecko-amerykańskich na najwyższym szczeblu; bieżąco zajmowała się mmi dwustronna ko- Protokół do układu SALT II zakazał do końca 1981 r. prób i instalowania międzykontynen- misja d0 spraw handlu' "b^W na P(tm)1111-1" w Moskwie i Waszyngtonie. talnych rakiet samosterujących, lotniczych rakiet balistycznych o zasięgu powyżej 600 km oraz kfc od 1973 r w stolicy us zac^ unkcJonowac radzleckle P^dstawicielstwo Handlowe. samosterujących rakiet lądowych i morskich o analogicznym zasięgu. Wspólne oświadczenie f w Moskwie podję10 prac? ameTykanskle Biuro Handlowe. Ponadto w Nowym Jorku działała podkreślało, że obydwa państwa będą zmierzać do dalszego ograniczania i redukcji zbrojeń stra- M-adziecka Komisja Zakupów i amerykańska spółka pośrednicząca Amtorg Tradmg Corporation tegicznych pod względem ilościowym i jakościowym, przestrzegając przy tym zasad równości HRutworzona w 1924 r.). W Moskwie do 1976 r. zainstalowały się przedstawicielstwa ponad 20 i równego bezpieczeństwa. Obie strony zobowiązały się w tym celu kontynuować rozmowy na firm amerykańskich. W rezultacie wizyty Breżniewa w USA w 1973 r w następnym roku zaczę^ temat ograniczenia broni strategicznych. W oświadczeniu radzieckim, które Breżniew wręczył la dzialać Amerykańsko-Radziecka Rada Handlowo-Gospodarcza (składająca się z ponad 300 Carterowi (16 VI 1979 r.), znalazło się stwierdzenie, że kwestionowany samolot TU-22M (nazy- przedstawicieli życia gospodarczego z obu krajów). Niebawem (24 XI 1974 r.) zawarto 10-letmą wany na Zachodzie "Backfire")jest bombowcem średniego zasięgu, który nie będzie doskonale- umow? ^P0^ gospodarczej, przemysłowej i techniczneJ^W efekcie w atach 1971-1976 ny do celów międzykontynentalnych (np. poprzez zaopatrywanie w paliwo w powietrzu), a jego obroty radziecko-amerykanskie wzrosły 11-krotme (z 200 min do 2,2 mld dolarów). ZSRR na- produkcja nie przekroczy 30 sztuk rocznie bywał urządzenia do przemysłu naftowego, metalurgicznego, lekkiego i żywnościowego. W związ- Układ SALT II i związane z nim dokumenty wzbudziły nowe nadzieje na przyspieszę- ku z tym wyłorila si? potmba utworzema memal od nowa sieci komunikacji lotniczej i mor- nie procesu odprężenia międzynarodowego oraz postęp wiedeńskich rokowań w sprawie re- skie-'- zawarto umowy w SPrawie katowania dostaw i unikania podwójnego opodatkowania, dukcji sił zbrojnych i zbrojeń w Europie Środkowej. Wyłoniły się jednak przeszkody gdy doku- a także ostatecznie uregulowano rozliczenia dotyczące lend-lease (18 X 1972 r.) ment (27 VI 1979 r.) został przesłany przez prezydenta do Senatu USA do ratyfikacji pojawiła Nie obesz10 si? .'ednak bez "P01"^- wykazala to debata w, Kongrcsle/na tematy ustawy się niepewność związana z brakiem demokratycznej większości i przewagą koalicji konserwa- ° handlu w latach 1973-1974. Przyjęta (XII 1972 r.) ustawa o reformie handlu naruszała ducha tywnej. Opory wzmogła strategia wyborcza republikanów. Wreszcie ratyfikacji we właściwym l litere radziecko-amerykańskiej umowy handlowej z października 1972 r., ponieważ ogramcza- czasie przeszkodził sam Carter, który pod pretekstem wkroczenia wojsk radzieckich do Afgani- la okres' "B-I^ Państwom RWPG przyznawano klauzulę najwyższego uprzywilejowania, okre- stanu, wstrzymał ze względów wyborczych proces ratyfikacyjny w Senacie (3 L1980 r) slala maksymalną wysokość przyznawanych kredytów i dawała możliwość stawiania przy tym warunków politycznych. ZSRR odmówił przyjęcia tych ograniczeń i umowa me mogła WCJSC w życie. 4. Dialog i rywalizacja Teraz wiele radzieckich zamówień kierowano do innych państw zachodnich i Japonii, które ^ takich ograniczeń nie stosowały. Za administracji Cartera radziecko-amerykańskie stosunki han- Przygotowanie i podpisanie porozumień SALT I spowodowało gruntowną rekonstrukcję f dłowe nie zostały znormalizowane, raczej charakteryzowała je stagnacja. Decyzja prezydenta stosunków radziecko-amerykańskich. Najwięcej nowego wniosły do niej lata 1972-1976. f w sprawie embarga na przewidziane 5-letnią umową z 1975 r. dostawy zboża do ZSRR (411980 r.), W tym właśnie okresie odbyła się polowa spośród dziesięciu spotkań i wizyt na najwyższym tw [ odroczenia programów wymiany gospodarczej jeszcze bardziej te stosunki zakłóciły. szczeblu, jakie odbyły się od czasu ustanowienia stosunków dyplomatycznych między USA Również w dziedzinie współpracy naukowo-technicznej zaznaczyła się współzależność a ZSRR w 1933 r. do 1980 r. W tymże czteroleciu podpisano około 40% układów i porozumień z zakresem i intensywnością dialogu polityczno-strategicznego. W okresie rekonstrukcji sto- radziecko-amerykańskich. Odbyło się 18 spotkań Leonida Breżniewa i Andrieja Gromyki z sęk- sunków radziecko-amerykańskich współpraca naukowo-techniczna została ustabilizowana i wzbo- retarzem stanu USA oraz Andrieja Gromyki z prezydentem bądź sekretarzem stanu USA. Ta || gacona oraz oparta na długookresowych porozumieniach. W latach 1972-1974 zawarto 10 poro- intensywność kontaktów miała na celu wyeliminowanie niebezpieczeństwa wojny jądrowej mię-r J zumień o współpracy w różnych dziedzinach nauki i techniki. Utworzono Radziecko-Amerykańską J Komisję do Spraw Współpracy Naukowo-Technicznej, która wyłoniła wiele mieszanych grup roboczych. W rezultacie uległa intensyfikacji wymiana informacji naukowo-technicznych oraz uczonych i specjalistów. Jeśli w latach 1956-1972 łączna wymiana uczonych i specjalistów ra- dzieckich i amerykańskich objęła po każdej stronie około 400 osób, to w 1973 r. przekroczyła 2 tyś. osób, zwiększając się w latach następnych. Umowa o współpracy w badaniu i pokojowym wykorzystaniu przestrzeni kosmicznej z 1972 r. umożliwiła w lipcu 1975 r. spektakularny lot statków "Sojuz" i "Apollo", które w połączeniu dokonały 30 okrążeń Ziemi z mieszaną załogą kosmonautów radzieckich i amerykańskich na pokładzie (A. Leonów, W. Kubasow, T. Stafford W. Brand i D. Slayton). Za kadencji Cartera strona amerykańska zaczęła hamować dalszy rozwój współpracy naukowo-technicznej. Jej regres zaznaczył się po decyzji prezydenta w sprawie wstrzymania realizacji planów współpracy kulturalnej i naukowo-technicznej ze Związkiem Radzieckim (411980 r.) w związku z interwencją w Afganistanie. Podobne załamania zaznaczyły się we współpracy kulturalnej. Do 1976 r. dużo uczyniono w zakresie realizacji ogólnego porozumienia z 1973 r. w sprawie kontaktów, wymiany i współpra- cy kulturalnej. Od 1977 r. tę współpracę zaczęto ograniczać w związku z "trzecim koszykiem", a następnie zredukowano ją w 1980 r. W ten sposób zakłócenie dialogu politycznego między ZSRR a USA odbiło się na płaszczyźnie rzeczowych stosunków między nimi. Rozdział XIV NORMALIZACJA STOSUNKÓW W EUROPIE (1969-1975) l. Ewolucja dwóch bloków Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych blok NATO, z którego wyszła Francja, stanął przed koniecznością przystosowania się do procesu odprężenia międzyna- rodowego. USA - najsilniejszy członek tego bloku - były w Indochinach zaangażowane w woj- nę, której pozostali członkowie NATO nie popierali. USA przeżywały także trudności gospodar- cze. Produkt globalny rozszerzonej EWG w 1973 r. (1475 mld dolarów) zbliżył się do produktu globalnego Stanów Zjednoczonych (1692 mld dolarów), eksport państw europejskich był 3,5-krot- nie większy od amerykańskiego, a ich zapasy walutowe 4-krotnie większe. Dewaluacja dolara i de- cyzja w sprawie jego niewymienialności na złoto z 1971 r. odzwierciedlały kryzys walutowy świa- ta zachodniego i zakłócały stosunki wewnątrz bloku atlantyckiego. W ramach "doktryny Nixona" Waszyngton głosił "partnerstwo" z Europą Zachodnią, ale w praktyce traktował ją jako konkurentkę handlową. Państwa EWG wskazywały, że USA uzys- kują nadwyżkę swego bilansu handlowego głównie dzięki niezrównoważonym obrotom z "szóst- ką" (w 1960 r. EWG uczestniczyła w tej nadwyżce w 15%, zaś w 1970 r. już w 62%). Spostrze- gły też, że w pojedynkę nie zdołają przeciwstawić się eksportowi deficytu amerykańskiego do Europy Zachodniej. Takie były motywy projektów unii gospodarczej i walutowej "małej Euro- py" i działań na rzecz rozszerzenia EWG. Z tych samych względów brytyjski premier Edward Heath mówił Nixonowi podczas spotkania na Bermudach (21 XII 1971 r.), że "statek »Anglia« ^vziął zdecydowany kurs na Europę". Świadczyło to nie tylko o zerwaniu z zasadą "stosunków Specjalnych" ze Stanami Zjednoczonymi, lecz i o procesie erozji dotychczasowego modelu "wspól- noty atlantyckiej". Starania o scementowanie NATO wynikały więc z konieczności przystosowania bloku do »»ery negocjacji" oraz łagodzenia sprzeczności wewnątrzblokowych. Możliwości upatrywano W rozmaitych, wspominanych już, wymiarach NATO, w jej funkcjach konsultacyjnych i w no- wych strukturach, a także w przemieszczeniu akcentów na płaszczyźnie zadań wojskowych. W ramach dążeń do "europeizacji" NATO w 1969 r. powstała Europejska Grupa NATO nazywana później skrótowo Eurogrupą. Ideę utworzenia "odrębnego ugrupowania europej- skiego" sformułował (VI 1966 r.) francuski generał Andre Beaufre na łamach "Le Figaro". Pod- jął ją następnie były przewodniczący Komisji EWG Walter Hallstein (I 1968 r.). Wreszcie na forum NATO zgłosił ją minister obrony brytyjskiego rządu laburzystowskiego Denis Healey (13 XI 1968 r.). Szło o to, aby europejscy członkowie NATO odgrywali w bloku rolę aktywniej- szą i bardziej samodzielną niż dotąd. Londyn liczył ponadto na zwiększenie swojej roli w NATO po wycofaniu się Francji ze struktury wojskowej tej organizacji. Decyzja w sprawie utworzenia Eurogrupy zapadła (11969 r.) na spotkaniu ministrów obrony 10 europejskich członków NATO (Belgia, Dania, Grecja, Holandia, Luksemburg, Norwegia, RFN, Turcja, Włochy, Wielka Bryta- nia; w 1976 r. przystąpiła do niej Portugalia). Eurogrupą działa jako jednostka nieformalna. Działania te znalazły wyraz w spotkaniach ministrów obrony, stałych przedstawicieli w NATO lub ich doradców wojskowych (Grupa Szta- bowa). Przewodnictwo na spotkaniach zmienia się co roku. Nieformalny sekretariat prowadzony jest przez delegację brytyjską przy NATO, a prace wykonawcze dzielone są między delegacje wszystkich państw uczestniczących w Eurogrupie. Powołano robocze podgrupy, którymi opie- kują się poszczególni członkowie Eurogrupy. Tak np. podgrupa EURONAD (European National Annaments Directors) opracowała w 1972 r. "zasady współpracy zbrojeniowej" pod przewodnictwem belgijskim i przy konsultacjach z Amery- kanami. Również pod przewodnictwem belgijskim pracuje EUROSCHED (European Schedu- le), który w latach siedemdziesiątych przygotował kilkanaście projektów wielkich systemów broni. EUROTRAINING (European Training) pod przewodnictwem przedstawiciela RFN zaj- muje się racjonalnym wykorzystaniem instytucji i systemów szkolenia bojowego. EUROCOM (European Communication) opracowuje pod przewodnictwem holenderskim systemy łączności dla teatrów działań wojennych. EUROSTRUCTURE (European Structure) powstała w 1974 r. (pod wpływem wojny bliskowschodniej z 1973 r.) i pod przewodnictwem przedstawiciela RFN zajmuje się porównywaniem struktur wojskowych. Uchwala Eurogrupy z jesieni 1970 r. w sprawie "programu wzmocnienia Europy" ułatwiła późniejsze przyjęcie dyrektywy AD-70 przez Komitet Planowania Obrony (2 XII 1970 r.) oraz zatwierdzenie jej przez Radę NATO (4 XII 1970 r.). Czyniła ona obowiązującą na najbliższe pięciolecie strategię "elastycznego reagowania" oraz akcentowała potrzebę rozbudowy sił kon- wencjonalnych. W tych okolicznościach Stany Zjednoczone mogły pozwolić sobie (III 1973 r.), aby na własny użytek proklamować strategię "realistycznego odstraszania". Zakładała ona zwięk- szony wkład sojuszników we "wspólną obronę", zastąpienie zasady "gwarantowanego zniszcze- nia" przez zasady "strategicznej rozwagi" i "strategicznej ruchliwości". Innymi słowy, nowa doktryna strategiczna dopuszczała wojny lokalne i konwencjonalne, a także "ograniczoną regio- nalną wojnę jądrową" w Europie, która będąc wymierzona przeciwko państwom Układu War- szawskiego narażałaby sojuszników USA, a im samym pozwoliłaby wystąpić w roli arbitra, którego obszar pozostałby niezagrożony. W ramach powyższej doktryny Stany Zjednoczone zaczęły rewaloryzować wojnę konwen- cjonalną. Od 1974 r. minister obrony John Schlesinger zaczął głosić potrzebę zmian w zasadach stosowania broni jądrowej, aby dostosować je do "realiów Europy Wschodniej". Był to nowy krok w ewolucji amerykańskiej koncepcji oddalania groźby wojny jądrowej od amerykańskiego obszaru narodowego. Temu celowi służyło podkreślanie konieczności umacniania sił konwen- cjonalnych NATO, potrzeby wykorzystywania ich do "manipulowania kryzysami" w państwach tego bloku oraz możliwości ograniczonego zastosowania taktycznej broni jądrowej. Brały je pod uwagę "wytyczne ministerialne 1975", przyjęte przez Komitet Planowania Obrony i zatwierdzo- ne przez Radę NATO w maju 1975 r. Zawarta w nich "długofalowa koncepcja obrony" zakładała ciągłe zwiększanie realnych wydatków wojskowych oraz możliwość wykorzystania Hiszpanii przez NATO (w maju 1975 r. Madryt wyraził zgodę na zawarcie nowego układu wojskowego z USA, co nastąpiło w styczniu 1976 r.). Jednym z największych przedsięwzięć Waszyngtonu w sprawie rozszerzenia wszyst- kich wymiarów NATO była próba włączenia doń Japonii. Oto (25 IV 1973 r.) sekretarz stanu Henry Kissinger w przemówieniu w Stowarzyszeniu Prasy Amerykańskiej zgłosił projekt "no- wej karty atlantyckiej". Był to projekt zgodny z "doktryną Nixona", gdyż zakładał stworzenie szerszej wspólnoty atlantyckiej, złożonej z trzech członów (europejskiego, amerykańskiego i japońskiego) oraz obejmującej główne płaszczyzny ich stosunków wzajemnych (politycznych, gospodarczych i wojskowych). Mówca podkreślał oczywisty fakt, że NATO nie było już przy- stosowane do istniejącej rzeczywistości międzynarodowej, ale błędnie przewidywał, że w więk- szej zbiorowości łatwiej będzie zlikwidować rozbieżności i zapewniać zwartość sojuszu. Projekt Kissingera został chłodno przyjęty w Europie, zwłaszcza we Francji. Ministro- wie spraw zagranicznych państw EWG zaproponowali na jego miejsce deklarację zasad stosun- ków europejsko-amerykańskich. Rozwinęła się przy tym na temat oceny stosunków wewnątrz NATO wielomiesięczna dyskusja, którą zaostrzyło zachowanie się USA w czasie wojny bli- skowschodniej w październiku 1973 r. Wreszcie w marcu 1974 r. Kissinger zrezygnował ze swo- jego projektu i zgodził się przyjąć propozycję francuskiego ministra Michela Joberta, aby podpi- sać jedynie deklarację o stosunkach między członkami NATO. Nie udało się tego zrobić na 25- lecie podpisania traktatu waszyngtońskiego. Parafowana dopiero na sesji Rady NATO w Otta- wie (18-19 VI 1974 r.) "deklaracja o stosunkach atlantyckich" nie dokonała przewartościowania sojuszu, ani też nie rozciągnęła jego wymiarów. Zgodnie z tradycją NATO podkreślała jedynie potrzebę koordynacji strategiczno-wojskowej oraz znaczenie sił jądrowych Wielkiej Brytanii i Francji, jak również ważność konsultacji politycznych (o charakterze fakultatywnym). Stanom Zjednoczonym nie udało się wprowadzić zasady obligatoryjności konsultacji, ponieważ same nie konsultowały wielu swoich posunięć z sojusznikami, chciały natomiast kontrolować ich dia- log z państwami bloku wschodniego. Rozbieżności wewnątrzatlantyckie pojawiały się więc nadal: od lipca 1972 r. w sprawie kryzysu cypryjskiego, nasilonego latem 1974 r. w związku z turecką inwazją na wyspę, upadkiem dyktatury "czarnych pułkowników" w Grecji oraz jej wystąpieniem ze struktury wojskowej NATO (15 VIII 1974 r.). NATO nie było w stanie zająć jednolitego stanowiska wobec "rewolucji goździków" w Portugalii i w sprawie wyzwalania się Angoli. W 1975 r. spoistość paktu osłabiała rywalizacja o rynek samolotów i rozbieżności na tle pojmo- wania wojskowych środków zaufania w Europie. Rozszerzenie EWG o Danię, Irlandię i Wielką Brytanię (l stycznia 1973 r.) nie ułatwiło stosunków między USA a "małą Europą", aczkolwiek skomplikowało sytuację w łonie tej ostat- niej. Okazało się, że czynnik wojskowy pozostał nadal najsilniejszym spoiwem bloku atlantyc- kiego; w nim też upatrywał Waszyngton główny instrument swego oddziaływania na Europę Zachodnią w drugiej połowie lat siedemdziesiątych. Tymczasem blok radziecki przeżył w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych najbar- dziej ustabilizowany a zarazem dynamiczny okres w swojej historii. Po kryzysie czecho- słowackim, a także pod wpływem innych perturbacji, o których była już mowa, został rozsze- rzony polityczny wymiar Układu Warszawskiego. Doradczy Komitet Polityczny na sesji w Budapeszcie (17 III 1969 r.) postanowił utworzyć dwa nowe organy wyspecjalizowane: Komitet Ministrów Obrony Państw-Stron Układu Warszawskiego oraz Radę Wojskową Zjed- noczonych Sil Zbrojnych. Uchwalił też nowy Statut Zjednoczonych Sil Zbrojnych i Zjedno- ^^ " Normalizacja stosunków RFN z państwami Układu Warszawskiego czonego Dowództwa oraz Statut Komitetu Ministrów Obrony. Powołanie tych organów zwięk- szyło nieco prawo głosu mniejszych państw członkowskich bloku w działalności wojskowej p" ^borczej porażce chadecji we wrześniu 1969 r. i utworzeniu koalicji socjaldemo- Ukiadu Warszawskiego, chociaż dominacja przedstawicieli Armii Radzieckiej w układzie do- lyatyczZliberainej dokonał się zwrot w koncepcjach i praktyce stosunków Bonn z pań- wódczym nie została zmniejszona. Europy Wschodniej. Kanclerz Willy Brandt i wicekanclerz Walter Scheel zdecydowali Doradczy Konutet Polityczny pozostał centrum koordynac,. polityki zagranicznej państw ^jąc prowadzenia rzeczywiście "nowej polityki wschodniej" W deklaracji rządowej (28 X wspólnoty socjalistycznej i głównym stymulatorem ich udziału w ogólnoeuropejskim procesie 9^9 r) nowy kanclerz wyraził gotowość "do uczciwej próby osiągnięcia zrozumienia wzajem- odprężenia międzynarodowego. Odegrał tez pozytywną rolę w przygotowaniu Konferencji Bez- w " , narodami "Związku Radzieckiego i ze wszystkimi narodami europejskiego Wschodu". pieczeństwa i Współpracy w Europie w 1975 r. Jego uchwały stanowiły pośrednią formę pole- ^dnie w miesiąc później ambasador RFN w Moskwie podpisał traktat o nierozpowszechnia- miki i dialogu z uchwałami Rady NATO, co w szczególności dotyczyło przeciwdziałania dążę- u oni jądrowej niom do utrwalenia izolacji międzynarodowej NRD i narzucenia "kwarantanny" Czechosłowacji nxu p^yższe zapowiedzi i poczynania zostały uznane przez państwa Układu Warszawskiego (po wydarzeniach 1968 r.). Stanowisko Rumunii me uniemożliwiało przyjmowania wspólnych realizmu nowej polityki bońskiej. Na naradzie w Moskwie (3^ XII 1969 r.) ich przed- uchwał, gdyż podejmowano ty kote, które zdobyły consensus. 3 postanowili podjąć normalizacyjne rokowania z rządem Brandta, wysuwając jednak Omawiany okres przyniósł także krajom RWPG postęp gospodarczy. W latach 1970-1977 " __wsze miejsce negocjacje między ZSRR a RFN. Dlatego chociaż rząd boński zapropono- wzrost produkcji przemysłowej w krajach RWPG wyniósł 65% (w krajach EWG - 20%; należy wał Polsce rokowania jeszcze 25 listopada (proponując je jednocześnie ZSRR), to pozytywna tu przypomnieć, że porównania me są w pełni adekwatne ze względu na odmienne metody obli- odpowiedź Warszawy przyszła dopiero 22 grudnia 1969 r., tzn. już po rozpoczęciu rozmów czania dochodu narodowego). Nadal dawała znać o sobie merównomiemosć rozwoju, gdyż naj- • ^ ^RR g RFN (8 XII) większy skok wykazała produkcja przemysłowa i wytworzony dochód narodowy w Rumunii nue Rokowania radziecko-zachodmoniemieckie trwały w kilku rundach do sierpnia 1970 r. Dla (131%) i w Polsce (93%), inwestycje wzrosły najbardziej w Mongolii (o 182%) i w Polsce ^ dokończenia i parafowania układu udał się z oficjalną wizytą do Moskwy minister Walter (o 145,6%, głównie zacenę olbrzymiego zadłużenia). Skrajne przypadki wielkiej dynamiki wzrostu Scheel (27 VH-7 Vffl). Tekst traktatu parafowano (7 VIII), uzgadniając jednocześnie "umowę pogłębiły dysproporcje rozwojowe poszczególnych krajów RWPG i utrudnienia w stosunkach " zamiarach stron", która określała wspólne podejście do wielu aktualnych problemów między- wewnątrz bloku państw socjalistycznych narodowych. Układ został podpisany w Moskwie (12 Vffl) przez premiera Aleksieja Kosygina W stosunkach między państwami bloku wschodniego mnożyły się wizyty i spotkania na i kanclerza Willy Brandta oraz przez ministrów spraw zagranicznych-AndriejaGromykę i Waltera najwyższym szczeblu oraz wizyty i konsultacje ministrów spraw zagranicznych. Cele i sposoby Scheela. Ogłoszony w dwa dni później wspólny komunikat o pobycie w Moskwie delegacji współdziałania były koordynowane na naradach sekretarzy komitetów centralnych rządzących ^owej RFN wyrażał nadzieję, że układ będzie służył pokojowej współpracy obu państw oraz partii. Posunięcia dyplomatyczne omawiano na naradach ministrów spraw zagranicznych, rozwiązywaniu problemów bezpieczeństwa i współpracy w Europie. a problemy gospodarcze na sesjach RWPG, z których dwie miały największe znaczenie: sesja XXI W preambule do układu moskiewskiego obie strony deklarowały wolę współdziałania na (27-29 Vffl 1971 r.) uchwaliła kompleksowy program socjalistycznej integracji gospodarczej, zaś ^z utrwalenia pokoju i bezpieczeństwa w Europie i na całym świecie, jak również zdecydowa- sesja XXVI (10-12 VII 1972r.) przyjęła założenia perspektywicznego rozwoju społeczno-gospo- ^ polepszenia współpracy dwustronnej. We właściwym tekście układu ZSRR i RFN zobowią- darczego krajów członkowskich. Z inicjatywy Warszawy podpisane zostały deklaracje o umocnię- ^ się do współdziałania w celu normalizacji sytuacji w Europie na zasadzie uznania istniejące- mu przyjaźni i P0^^"111^0^^ nuędzy PRL a NRD <20 v1 \m ^ oraz ""^y PRL go ^atus quo terytorialnego i politycznego (art. l), a zwłaszcza nienaruszalności istniejących a Czechosłowacją (14 III 1974 r.) Novum stanowiły doroczne narady w kwestiach współpracy | g^ic (art 3) Zobowiązały się do wyłącznie pokojowego rozstrzygania wzajemnych sporów oraz ideologicznej, w której ponownie przejawiały się tendencje unifikacyjne, znajdujące m.in. wyraz [ wstrzymania się w stosunkach dwustronnych od użycia siły oraz od groźby jej użycia (art. 2). w deklaracjach antyrewizjomstycznych oraz (stworzonej po fiasku hasła dogonienia i prześcignie- [ układ moskiewski doprowadził do prawnomiędzynarodowego uznania istniejącego cia Zachodu) teorii "rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego". Przyszłość miała wykazać, że w Europie status quo oraz do rezygnacji RFN z rewizjonistycznych roszczeń terytorialnych mimo nawoływali do wzmożonej pracy ideologicznej i edukacji politycznej na społeczeństwa państw ^Ł wobec granic pomiędzy Polską i NRD, stworzył więc przesłankę normalizacji stosunków Polski bloku radzieckiego silnie odbywała ofensywa propagandowa Zachodu po 1976 r. • z RFN. Potwierdzał zarazem fakt istnienia dwóch państw niemieckich, zapowiadając tym samym Państwa członkowskie RWPG przywiązywały dużą wagę nie tylko do jej funkcji inte- • hes izolacji międzynarodowej NRD oraz stwarzając istotną przesłankę przyjęcia obu państw gracyjnych, lecz także do JCJ roli międzynarodowej (jako czynnika rywalizacji i współpracy f niemieckich do ONZ. Ten wielki krok na drodze odprężenia stosunków między RFN a wspólno- z państwami kapitalistycznymi). Przystąpienie Kuby do RWPG (1972 r.) odczytano jako zapo- J | tą państw socjalistycznych oznaczał zarazem nową jakość w stosunkach między obu częściami wiedź przyszłego rozszerzenia się tej organizacji. Zawarcie umowy o współpracy między Fin- J | podzielonej Europy landią a RWPG (16 V 1973 r.) zachęciło państwa RWPG, aby sondować państwa EWG na temat J | Brandt odczuwał winę Niemców wobec Polski za agresję i okupację. W marcu 1968 r. oświad- możliwości normalizacji stosunków między obiema organizacjami gospodarczymi. Sekretarz f l czyi, -^ należy uznać granicę na Odrze i Nysie, dążąc "do uregulowania tego zagadnienia za pomo- RWPG Nikołaj Fadiejew złożył (20 ffl 1973 r.) wizytę w Kopenhadze i zaproponował rządowi M | ca traktatu pokojowego". Już w dwa dni po inicjatywie polskiej (19 V 1969 r.) wyraził gotowość duńskiemu, który sprawował wówczas przewodnictwo Rady Ministrów EWG, rozpoczęcie ro- f g ^zpoczęcia rozmów z Polską. Stały się one realne po zmianie rządu w Bonn. Rozpoczęły się kowań między nią a RWPG. Na odpowiedź trzeba było czekać długo. J g W lutym 1970 r W ciągu sześciu rund toczyły się na szczeblu wiceministrów; ostatnią rundę prze- prowadzono na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. Ostatnie kwestie rozstrzygnięto w nocy z 13 na 14 listopada. Niebawem ministrowie parafowali (18 XI) tekst układu między PRL a RFN o podstawach normalizacji ich wzajemnych stosunków. Uroczyste podpisanie układu nastąpiło W Warszawie 7 grudnia 1970 r. przez premiera Józefa Cyrankiewicza i kanclerza Willy Brandta oraz przez ministrów spraw zagranicznych - Stefana Jędrychowskiego i Waltera Scheela. W preambule obie strony uznały, iż nienaruszalność granic i poszanowanie integralności terytorialnej wszystkich państw stanowi podstawowy warunek pokoju. W art. l potwierdzono, iż istniejąca, a ustalona w umowie poczdamskiej, granica na Odrze i Nysie Łużyckiej jest nienaru- szalna teraz i w przyszłości. Obie strony zadeklarowały też, że nie wysuwają i nie będą wysuwać wzajemnych roszczeń terytorialnych. W art. 2 obydwa państwa zobowiązały się przestrzegać zasad ONZ w swych stosunkach wzajemnych. Art. 3 zapowiadał pełną normalizację i wszech- stronny rozwój stosunków wzajemnych. Znaczenie układu warszawskiego polegało nie tylko na stworzeniu przesłanek normalizacji stosunków między dwoma państwami, lecz także na prawnomiędzynarodowym uznaniu przez RFN postanowień terytorialnych umowy poczdamskiej. Tym samym rząd boński uznał za pra- wny od początku charakter zachodniej granicy państwa polskiego i przyjął na siebie prawne zobowiązanie wstrzymania się w przyszłości od wszelkich aktów, które mogłyby oznaczać kwes- tionowanie suwerenności Polski nad obszarem rozciągającym się do tej granicy. Równocześnie Polska dała RFN, która uważa się za swoistego sukcesora III Rzeszy, tego rodzaju moralne roz- grzeszenie, jakiego nie mógłby dać nikt inny. Układy moskiewski i warszawski podlegały ratyfikacji. Wokół tej kwestii w RFN rozpętała się ostra walka polityczna między siłami popierającymi "lewicową koalicję" a siłami prawico- wymi. Batalia, na którą złożyły się również masowe manifestacje za ratyfikacją, trwała półtora roku. Umowy zostały ratyfikowane przez Bundestag dopiero 17 maja 1972 r. i to nieznaczną większością głosów (za pierwszym padło 248 głosów, przeciwko 10 i wstrzymujących się 238, za drugim zaś 248 "tak", 17 "nie" i 231 wstrzymujących się). Jednocześnie parlament boński uchwalił wewnętrzną rezolucję (491 głosów "tak" i 5 wstrzymujących się), która godziła w pod- stawy obu układów, chociaż nie miała znaczenia prawnomiędzynarodowego. Wymiany doku- mentów ratyfikacyjnych obu układów dokonano w Bonn 3 czerwca 1972 r. W tym dniu weszły one w życie. Zgodnie z zapowiedzią wspólnego komunikatu o warszawskiej wizycie kanclerza Brandta po wejściu układu w życie doszło między PRL a RFN do nawiązania stosunków dyplo- matycznych. Decyzję podjęto w czasie pierwszej wizyty polskiego ministra spraw zagranicz- nych Stefana Olszowskiego w Bonn (14 IX 1972 r.), ustanawiając z tym dniem wzajemną repre- zentację obu państw na szczeblu ambasad i zapowiadając mianowanie ambasadorów. Następnie RFN dokonała normalizacji stosunków z NRD, wobec której Bonn przez dłu- gie lata stosowało "doktrynę Hallsteina" i organizowało bojkot międzynarodowy. W okresie sprawowania władzy przez rząd "wielkiej koalicji" zaczęły narastać dążenia do uznania realnego faktu istnienia dwóch państw niemieckich. W swojej pierwszej deklaracji rządowej (28 X 1969 r.) Brandt wyraził gotowość rozpoczęcia z NRD rozmów międzyrządowych w celu uzgodnienia współpracy na zasadach umownych. Zastrzegł się jednak, że RFN i NRD nie stanowią dla siebie "zagranicy", toteż ich stosunki powinny być stosunkami "szczególnego rodzaju" i prowadzić do "jedności narodu". W zastrzeżeniu tym zawarta była koncepcja "zagadnienia niemieckiego" (Deut- schlandfrage), która legła u podstaw polityki rządu "lewicowej koalicji" wobec NRD. 17 grudnia 1969 r. przewodniczący Rady Państwa NRD Walter Ulbricht skierował do prezy- denta RFN Gustava Heinemmana orędzie, w którym proponował ułożenie między dwoma pań- stwami niemieckimi równoprawnych stosunków na zasadach powszechnie uznanych norm pra- wa międzynarodowego. W cztery dni później rząd NRD przedstawił projekt odpowiedniego ukła- du. Następnie (22 I 1970 r.) rząd RFN wyraził zgodę na rozpoczęcie negocjacji "w sprawie wymiany deklaracji o wyrzeczeniu się użycia siły". Doszło do spotkań premiera NRD Willi Stopha z kanclerzem Brandtem w Erfurcie (19 III 1970 r.) i Kassel (21 V 1970 r.). W toku dru- giego spotkania Brandt przeciwstawił projektowi układu z 21 grudnia 20-punktowe "zasady i elementy układu o uregulowaniu równoprawnych stosunków między RFN a NRD", oparte na koncepcji "zagadnienia niemieckiego". Do porozumienia dojść nie mogło. Impas przerwał układ moskiewski. Faktyczne rokowania rozpoczęły się 27 listopada 1970 r. i trwały ponad dwa lata. W tym czasie NRD i RFN zawierały już umowy o charakterze technicz- nym. Pierwsza dotyczyła komunikacji pocztowej i połączeń telefonicznych (l X 1971 r.), na- stępne regulowały przewóz osób i towarów między dwoma państwami (17 XII 1970 r.), ruch osobowy między NRD a Berlinem Zachodnim (20 XII 1970 r.) oraz połączenia komunikacyjne i tranzytowe (kolejowe, samochodowe i wodne) między NRD a RFN (26 V 1972 r.). Wejście w życie układów moskiewskiego i warszawskiego oraz czterostronnego porozumienia w spra- wie Berlina Zachodniego (z 3 IX 1971 r.) skłoniło rząd federalny do podjęcia rokowań nad przedstawionym przez NRD projektem układu. Układ o podstawach stosunków między NRD a RFN (zwany układem zasadniczym) został podpisany w Berlinie 21 grudnia 1972 r. przez jego negocjatorów, sekretarzy stanu - Michaela Kohia (NRD) i Egona Bahra (RFN). Preambuła i pierwszych pięć artykułów układu berlińskiego wymieniało zasady wzajem- nych stosunków dwóch państw niemieckich. Zwrócono uwagę na zasady równoprawności, su- werennej równości, poszanowania niepodległości, integralności terytorialnej i nienaruszalności granic, samookreślenia, wyrzeczenia się dyskryminacji oraz stosowania siły lub groźby jej uży- cia, jak również uzurpowania sobie przez jedno z państw prawa do reprezentowania drugiego. W następnych artykułach NRD i RFN zobowiązały się wnosić swój wkład do pokoju i bezpie- czeństwa europejskiego, do redukcji sil zbrojnych i likwidacji broni masowej zagłady (art. 5), do rozwoju dwustronnej współpracy gospodarczej, naukowej, technicznej, kulturalnej, sportowej, w dziedzinie ochrony zdrowia i środowiska naturalnego. W dniu parafowania układu w Bonn (8 XI 1972 r.) między obu rządami zostały wymienione noty, w których RFN i NRD oświadcza- ły, że będą ubiegać się o przyjęcie do ONZ. W protokóle dodatkowym do układu zadeklarowano m.in. gotowość uregulowania w toku normalizacji problemów humanitarnych. Również układ berliński wywołał sprzeciwy w Bundestagu. Został jednak ratyfikowany i wszedł w życie (21 VI 1973 r.). Dał początek normalizacji stosunków między dwoma państwa- mi niemieckimi oraz przyczynił się do procesu odprężenia w Europie. NRD i RFN zostały przy- jęte do ONZ (18 IX 1973 r.). Następnie (20 VI 1974 r.) szefowie "stałych przedstawicielstw" obydwu państw zostali akredytowani na zasadzie wzajemności, zgodnie z art. 9 układu zasadni- czego, przy szefach rządów w Berlinie i Bonn. Po wejściu układu w życie szybko rosła liczba państw nawiązujących stosunki dyplomatyczne z NRD (z 27 w 1971 r. do 121 w 1976 r.). W uzgodnionej przez państwa Układu Warszawskiego kolejności normalizacji stosun- ków z RFN przyszedł czas na Czechosłowację. Prezydent Gustav Husak na zebraniu KC KPC z (10 XII 1970 r.) wysunął jako warunek normalizacji stosunków między Czechosłowacją a RFN uznanie układu monachijskiego z 1938 r. za nieważny od początku, ze wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami. Teza ta znalazła poparcie Doradczego Komitetu Politycznego na sesjach w Berlinie (2 XII 1970 r.) i Pradze (25-2611972 r.). Wymiana poglądów między Pragą a Bonn trwała jednak długo, przy czym najbardziej sporna była właśnie formuła "nieważności" dyktatu monachijskiego. Ostatnia faza rokowań odbyła się (V-VI 1974 r.) w stolicy Czechosłowacji, gdzie układ został podpisany (11 XII 1973 r.). Preambuła układu praskiego potępiała układ monachijski z 29 września 1938 r. jako narzucony Czechosłowacji silą. Oba państwa deklarowa- ły swą wolę, aby skończyć raz na zawsze z dziedzictwem drugiej wojny światowej i "stworzyć trwale podstawy do rozwoju dobrosąsiedzkich stosunków". Uznały nieważność układu w sensie jego "nieistnienia prawnego", choć nie wprowadzono słów "od początku". Wyrzekły się stoso- wania siły oraz groźby jej stosowania w stosunkach wzajemnych i w sprawach dotyczących bezpieczeństwa w Europie (art. 3). Zobowiązały się szanować istniejące granice i integralność tery- torialną obu państw oraz nie zgłaszać w przyszłości żadnych roszczeń terytorialnych (art. 4). Zade- klarowały także gotowość wszechstronnego rozwijania wzajemnych stosunków współpracy. Proces ratyfikacyjny układu praskiego w RFN okazał się trudniejszy niż poprzednich ukła- dów normalizacyjnych. W pierwszym głosowaniu w Buntestagu (VI 1974 r.) uzyskał on niewiel- ką większość głosów (232:190), a następnie był dwukrotnie odrzucany przez Bundesrat. Osta- tecznie (VII 1974 r.) Bundestag bardziej zdecydowanie wypowiedział się za ratyfikacją (262:167). Układ wszedł w życie z chwilą wymiany dokumentów ratyfikacyjnych (19 VII 1974 r.). Dzięki podpisaniu i wejściu w życie czterech układów normalizacyjnych z państwami Ukła- du Warszawskiego, RFN mogła zacieśnić stosunki z państwami, które ze względu na solidarność z państwami posiadającymi z RFN sporne problemy powstrzymywały się od normalizacji sto- sunków z RFN, choć same takich problemów nie miały. RFN nawiązała stosunki dyplomatyczne z Bułgarią i Węgrami (21 XII 1972 r.) oraz z Mongolią (3111974 r.). Neutralna Finlandia nawią- zała stosunki dyplomatyczne z NRD i RFN 7 stycznia 1973 r. 3. Uregulowanie problemu Berlina Zachodniego W miarę normalizacji stosunków między RFN a państwami Układu Warszawskiego coraz trudniej było utrzymać położenie Berlina Zachodniego jako "miasta frontowego". Na dłuższą metę normalne funkcjonowanie tego miasta nie było możliwe bez stosunków z NRD (wewnątrz obszaru której miasto było położone) i z ZSRR (który był obecny wojskowo na obszarze NRD i w samym Berlinie). Ponadto odprężenie w stosunkach między wielkimi mocarstwami nie mo- gło ominąć Berlina Zachodniego, który znajdował się pod okupacją trzech mocarstw zacho- dnich. Ze swej strony ZSRR wielokrotnie wskazywał na potrzebę poszanowania specjalnego statusu tego miasta i uregulowania zagadnień komunikacyjnych. W klimacie "ery negocjacji" rząd radziecki zaproponował USA, Wielkiej Brytanii i Francji przeprowadzenie rokowań na te- mat uregulowania problemów Berlina Zachodniego. Mocarstwa zachodnie przyjęły propozycję. Rokowania (rozpoczęte 26 III 1970 r.) prowadził ambasador radziecki w NRD z ambasadorami trzech mocarstw zachodnich w RFN. Odbywały się one w siedzibie byłej Sojuszniczej Rady Kontroli w Berlinie Zachodnim. Trwały półtora roku. Prowadzone na wyższym szczeblu rozmo- wy radziecko-amerykańskie i radziecko-francuskie pozwoliły przezwyciężyć trudne prawnomię- dzynarodowe problemy Berlina Zachodniego i sprowadzić negocjacje na jego temat do zaga- dnień praktycznych. Ich rozwiązanie było możliwe tylko przy założeniu równych korzyści i równego wkładu w proces odprężenia w Europie. Zgadzając się co do tego, uzgodniono także zasadę, że cztery mocarstwa powinny zawrzeć porozumienie w rezultacie przysługujących im praw i odpowiedzialności, zaś obydwa państwa niemieckie i Senat Berlina Zachodniego mogą zawierać umowy szczegółowe wedle swoich kompetencji. Na tej zasadzie (od 8 II 1971 r.) toczy- ły się rokowania między rządem NRD a Senatem Berlina Zachodniego. 3 września 1971 r. ambasadorowie czterech mocarstw podpisali czterostronne porozu- mienie oraz parafowali dwa protokóły i protokół końcowy. Porozumienie czterostronne skła- dało się ze wstępu i trzech części. We wstępie cztery mocarstwa stwierdziły, że porozumienie to nie narusza ich porozumień i decyzji z okresu wojny i okresu powojennego. W części I (postano- wienia ogólne) sygnatariusze zadeklarowali wolę swoich rządów zapobiegania na obszarze Ber- lina napięciom i komplikacjom, stosowaniu siły, naruszaniu swoich indywidualnych i wspól- nych praw oraz zmienianiu istniejącej sytuacji w sposób jednostronny. W części II, dotyczącej zachodnich sektorów Berlina, cztery mocarstwa zapowiadały ułatwienia dla ruchu tranzytowego przez terytorium NRD; trzy mocarstwa zachodnie oświadczały, że sektory te nie są częścią RFN, ale że więzi istniejące między tą ostatnią a owymi sektorami zostaną utrzymane. Cztery załączni- ki rozwinęły sformułowania tej części porozumienia. W załączniku II trzy mocarstwa oświadczały wobec Związku Radzieckiego, że żadne organa państwowe RFN nie będą podejmować w zachodnich sektorach Berlina jakichkolwiek aktów konstytucyjnych i urzędowych. Natomiast w nocie skierowanej do rządu RFN te same mocar- stwa wyjaśniły, że w sektorach tych mogą obradować poszczególne komisje Bundestagu (jeśli będą się zajmować więzami z owymi sektorami, a rząd RFN będzie miał w nich stałą placówkę łącznikową). W załączniku IV mocarstwa zachodnie informowały rząd radziecki, iż wyraziły zgodę na rozciąganie przez RFN na sektory Berlina Zachodniego zawieranych przez nią umów międzynarodowych, na reprezentowanie przez nią tych sektorów w stosunkach międzynarodo- wych, na sprawowanie opieki konsularnej, a także zgodziły się na utworzenie przez ZSRR swo- jego konsulatu generalnego w Berlinie Zachodnim. Kwestie odwiedzin rodzin i łączności telekomunikacyjnej Berlina Zachodniego zostały ure- gulowane w załączniku III. W dwóch protokołach uzgodniono zasady radzieckich stosunków konsularnych i handlowych z Berlinem Zachodnim. Wreszcie w czterostronnym protokole koń- cowym cztery rządy nadały moc obowiązującą porozumieniu czterostronnemu. Konsulat Gene- ralny ZSRR w Berlinie Zachodnim został otwarty w końcu maja 1973 r. (Kiedy jednak rząd RFN - za zgodą mocarstw zachodnich - przeniósł Federalny Urząd Ochrony Środowiska do Berlina Zachodniego - 22 VII 1974 r. rządy ZSRR i NRD zasadnie uznały ten fakt za naruszenie cztero- stronnego porozumienia). Porozumienie w sprawach Berlina Zachodniego wykazało, że cztery mocarstwa dysponują możliwością konstruktywnego rozwiązywania bardzo trudnych spraw na styku dwóch bloków. Jednakowe potraktowanie suwerenności dwóch państw niemieckich ułatwiało normalizację ich wzajemnych stosunków i tym samym wpływało dodatnio na proces odprężenia europejskiego i przygotowania KBWE. 4. Powodzenie KBWE Zaproponowany (31 X 1969 r.) przez praską naradę ministrów spraw zagranicznych porządek dzienny konferencji paneuropejskiej przewidywał omówienie: l) kwestii zapew- nienia bezpieczeństwa europejskiego i wyrzeczenia się siły oraz 2) sposobów rozszerzenia sto- sunków handlowych, gospodarczych i naukowo-technicznych, aby mogły one służyć współpra- cy politycznej państw europejskich. Projekt nie spotkał się z zachwytem stolic zachodnich, ale wywołał tam zainteresowanie, zwłaszcza że jego autorzy z góry wyrazili gotowość rozpatrzenia innych konstruktywnych propozycji. Pierwszy-pozytywnie zareagował Paryż, akcentując na ra- zie potrzebę dobrego przygotowania konferencji. Wynikało to stąd, że prezydent Georges Po- mpidou chciał podkreślić kontynuację polityki swego poprzednika i utrzymać pozycję Francji jako współarchitekta odprężenia europejskiego. Na przełomie 1969/1970 r. dyplomaci państw inicjatorów konferencji, zwłaszcza dyplomaci polscy, byli zasypywani pytaniami na temat motywów, intencji i racji zaproponowanego porząd- ku obrad. Tak rozpoczął się inkubacyjny etap konferencji (1969-1973 r.). Szło w nim o jej cha- nowały przyszłej konferencji siedem zasad bezpieczeństwa i współpracy w Europie. Na trze- rakter i formułę, które wykuwały się w dyskusjach kanałami dyplomatycznymi, cim miejscu znalazło się uznanie zasad pokojowego współistnienia państw obu systemów ustro- Do 1972 r. równolegle prowadzono konsultacje bilateralne i wielostronne. Pierwsze pół- iowych, na czwartym - rozwój dobrosąsiedzkich stosunków i współpracy, a na szóstym - rocze ich przebiegu okazało się zachęcające, toteż na naradzie w Budapeszcie (22 VI 1976 r) mi- współdziałanie na rzecz ograniczenia i przerwania wyścigu zbrojeń oraz powszechnego i całko- nistrowie spraw zagranicznych państw Układu Warszawskiego postanowili zaktywizować przy- witego rozbrojenia. Na pierwszym miejscu usytuowano zasadę nienaruszalności granic, przyjętą gotowania do konferencji europejskiej i w tym celu wciągnąć do nich wszystkie państwa, które iuż w wielu dokumentach okresu odprężenia. powinny wziąć udział w tym procesie. Tego też dotyczyło memorandum, przekazane następnie W klimacie przygotowań do wizyty Nixona w ZSRR dyplomacja fińska przeprowadziła rządom wszystkich zainteresowanych państw. Podsumowało ono wyniki dotychczasowych koń- (IV-V 1972 r.) wiele konsultacji bilateralnych na temat daty rozpoczęcia zinstytucjonalizowa- sultacji i wymiany poglądów. Stwierdzało zgodność poglądu, iż w konferencji powinny uczest- nych konsultacji wielostronnych przed konferencją. Wyniki wizyty Nixona i ratyfikowanie przez niczyć wszystkie państwa europejskie oraz USA i Kanada. Nie rezygnując z rokowań dwustron- Bundestag układów moskiewskiego i warszawskiego sprawiły, że pomyślne okazały się nie tyl- nych, proponowało zarazem przystąpienie do wielostronnych przygotowań konferencji, ko wyniki konsultacji fińskich. Także Rada NATO na sesji w Bonn (30-31 V 1972 r.) uchwaliła Sugerowało możliwość zbudowania w przyszłości "trwałego systemu bezpieczeństwa europej- udział swoich członków w wielostronnych konsultacjach przygotowawczych do konferencji. skiego" pod warunkiem uwzględnienia perspektywy wielu konferencji europejskich. Wyrażało Data rozpoczęcia takich konsultacji - 22 listopada 1972 r. - oraz ich ramowe zasady zostały wreszcie gotowość uwzględnienia w punkcie drugim spraw środowiska ludzkiego i rozwoju sto- pierwotnie sformułowane podczas wrześniowego spotkania Kissingera z Breżniewem. Uzgo- sunków kulturalnych, jak również wprowadzenia do porządku dziennego trzeciego punktu, po- ^niono wówczas oddzielenie od spraw konferencji kwestii wzajemnej redukcji sił zbrojnych święconego powołaniu "europejskiego organu do spraw bezpieczeństwa i współpracy w Euro- ; zbrojeń w Europie (na ten temat odrębne rozmowy rozpoczęto w Wiedniu w styczniu 1973 r.). pie". Memorandum wzmogło rzeczowy charakter konsultacji dyplomatycznych, propozycje zostały przyjęte przez inne państwa Europy i Kanadę. Rząd Finlandii wystąpił (25 XI 1970 r.) z nową inicjatywą zorganizowania w Helsinkach Wielostronne konsultacje przygotowawcze do konferencji europejskiej rozpoczęły się w Hel- przygotowawczych spotkań przedstawicieli dyplomatycznych wszystkich państw zaintereso- ^kach w uzgodnionym terminie. Udział, poprzez swoich ambasadorów akredytowanych w sto- wanych konferencją. Witając tę inicjatywę, państwa bloku wschodniego broniły tezy, że konfe- y Finlandii wzięły 32 państwa europejskie (prócz Albanii i Monako) oraz USA i Kanada. rencja powinna podjąć tylko sprawy mogące rzeczywiście służyć odprężeniu i współpracy europej- Dyskutowano kwestie organizacji konferencji, składu uczestników, porządku dziennego, miej- skiej natomiast me powinna włączać do porządku dziennego spraw niedojrzałych lub mogących ^ ; ^su obrad, procedury obrad oraz kosztów związanych z konferencją. Opinię światową zaszkodzić samej konferencji. USA zwlekały z akceptacją zasady wielostronnych przygotowań informowało o przebiegu konsultacji 300 korespondentów. konferencji, pragnąc przedtem skłonie ZSRR do ustępstw w rozmowach bilateralnych. Stanowisku ^a początku uczestnicy konsultacji uzgodnili, że każde państwo uczestniczy na zasadzie USA przyszedł w sukurs rząd brytyjskich konserwatystów, którzy doszli do władzy latem 1970 r. suwerennej równości i każde reprezentowane jest tylko przez jedną osobę. Wybór przewodni- Natomiast francuski minister spraw zagranicznych Maurice Schumann na sesji Rady NATO ^ podejmowanie decyzji miały dokonywać się poprzez consensus, tzn. na zasadzie ak- w Lizbonie (3-4 VI 1971 r) wręcz zaproponował przystąpienie do organizacji konferencji. Wysu- ^J ^ J^ ", ^ ^ rwania. O istnieniu zgodności miał oznajmiać jedynie stuk nąłnawetzrealizowanąpozmejideęabykonferencJęprzeprowadzićwtr^ młotka przewodniczącego obrad. Postanowiono nie prowadzić z posiedzeń protokółu. Technicz- me przyjęła wmosku Schumanna, ale dyplomacja francuska me pozostała bezczynna. , , , , .. , . , . •' if-r v-^ i, i ^M ri A Prezydent Pompidou zaprosił sekretarza generalnego KC KPZR Leonida Breżniewa do zło- ną obsług? konsultacJ1 zobowlązał sl? zapewmc rząd fmskL Kazda osoba mogla P1-2^1^ żenią oficjalnej wizyty we Francji (25-30 X 1971 r.). Była to wizyta precedensowa dla całego merytoryczne wnioski w sprawie konferencji. -7 ,, , i . , ., . . . -. ,'. autvauizdiiic uc/.pio-z.t- a J .,-,..• •-, . . - . . , , .. ., ,. . ,,., , • ~ & ucKidrdcp 7hroinvch i ich uzbrojenie Uzgodnienia proceduralne przewidziały podejmowanie decyzji przez o wzajemnej zrównoważonej redukcji sil zbrojnych (Mutual and Balanced Force Reductions - zorojnycn i icn ii/,uiu|cmc. u^uuuii. m p u^uu y 'r,. ,..,<• i. . • »;mr;D\ n •11, t -i 11- i •i • •• r, -, »T.rr, "•-"Mt-Mwu i hpznośrednich uczestników przez consensus, przewodniczenie na zasadzie rotacji alfabetyczne], MBFR). Podobne stanowisko znalazło się w komunikacie po sesji Rady NATO w Rzymie (27 V ' l bezposreumcn m.zcsimis.uw piz.cz. <-u ,•». au , p . . r- , i- 1970 r.) i w załączonej do niego deklaracji. M rozmieszczenie przy stole obrad według alfabetu angielskiego oraz naprowadzenie oficjalnych Tymczasem państwa Układu Warszawskiego, które pracowały intensywnie nad sprawa 1 protokołów z posiedzeń, które będą miały charakter poufny. zwołania konferencji europejskiej, doszły do wniosku, że kwestia redukcji sil zbrojnych po- 1 w toku konsultacji przygotowawczych najbardziej upierał się przy określeniu "redukcja zrow- winna być rozpatrywana łącznie z innymi elementami bezpieczeństwa europejskiego Są- l k noważona" przedstawiciel RFN. Od jesieni 1973 r. powyższa tendencja znalazła wyraz w doma- dziły bowiem, że wyizolowanie tej płaszczyzny mogłoby służyć jedynie zapobieżeniu realizacji 1 " S'"11" si? P"^ RFN redukcji "asymetrycznej", aczkolwiek deklarowała ona "dążenie do zacho- zapowiedzianych w ramach "doktryny Nixona" redukcji sił amerykańskich w Europie Dlatego ^ wania równowagi". Nalegał także na nadanie statusu pełnego uczestnika Węgrom, lecz me chciał w budapeszteńskim memorandum (22 VI 1970 r.) ministrowie spraw zagranicznych państw Układu | zgodzić się na taki sam status Włoch. Motywacja takiego stanowiska wynikała z chęci utrzyma- Warszawskiego zaproponowali rozpatrzenie sprawy redukcji obcych sil zbrojnych na terytorium S nia obecności militarnej USA na obszarze RFN. państw europejskich w odrębnym organie, który powołano by na konferencji lub w innym trybie, l Rozpoczęte 30 października 1973 r. rokowania wiedeńskie przebiegały w rytmie trzech Państwa NATO powyższą propozycję przyjęły, ale na kolejnych sesjach Rady NATO powtarza- rund w roku. 8 listopada 1973 r. cztery państwa Układu Warszawskiego (CSRS, NRD, PRL, ly w komunikatach (4 XII 1970 r" 4 VI 1971 r., 10 XII 1971 r. i 31 V 1972 r.) propozycję odbycia ] ZSRR) przedstawiły projekt 3-etapowej redukcji obcych oraz narodowych sił zbrojnych i zbro- odrębnych rozmów sondażowych. Propozycji rozmów na ten temat nie popierała jedynie Frań- Jen w państwach objętych strefą redukcji. Przez obce siły zbrojne rozumiano siły USA, Wielkiej cja. W deklaracji praskiej DKP (2611972 r.) wysunięto trzy postulaty: a) sprawa redukcji powin- Brytanii, Kanady, Belgii i Holandii na terytorium RFN oraz oddziały radzieckie na terytoriach na objąć zarówno siły obce, jak i narodowe; b) rozwiązywanie tej sprawy "nie powinno być NRD, Czechosłowacji i Polski. W 1975 r. po zachodniej i wschodniej stronie należało zreduko- domeną istniejących sojuszów polityczno-wojskowych w Europie"; c) tryb prowadzenia róż- j & wać po 20 tyś. żołnierzy (udział poszczególnych państw w tej liczbie byłby proporcjonalny do sil mów na ten temat powinien być oparty na odpowiednim porozumieniu j |H posiadanych w strefie redukcji). W 1976 r. siedem państw zachodnich i cztery państwa wschodnie SALT I i komunikat radziecko-amerykański (30 V 1972 r.) wskazywały, że porozumienie f powinny były zredukować swoje siły zbrojne i zbrojenia w tej strefie o 5%, a w 1977 r. o dalsze w sprawie procedury rokowań na temat wzajemnego ograniczenia sił zbrojnych i zbrojeń będzie , f 10%' dl^aJa0 P^Y ^ ° likwidację kompletnych jednostek. Po obu stronach redukcja miała obej- możliwe. W cztery miesiące później, po spotkaniu Breżniewa z Kissingerem, zaproponowano jl mować równocześnie siły lądowe, lotnictwo i pododdziały wyposażone w broń jądrową. (jak już wspomniano) oddzielenie rokowań tego rodzaju od toku przygotowań do konferencji ||| Projekt państw bloku radzieckiego wychodził z założenia istnienia równowagi sił NATO europejskiej. Propozycję tę przyjęły inne państwa obu bloków. Na tej podstawie w komunikacie w/ i Układu Warszawskiego w Europie Środkowej. Latem i jesienią 1973 r. o takiej równowadze po sesji Rady NATO w Brukseli (8 XII 1972 r.) dwanaście państw członkowskich bloku (Belgia, 1? mówili publicznie zarówno amerykański sekretarz obrony John Schlesinger, jak i minister spraw Dania, Grecja, Holandia, Kanada, Luksemburg, Norwegia, Stany Zjednoczone, Turcja, RFN, zagranicznych RFN Walter Scheel. Propozycja redukcji symetrycznej nie zagrażała więc tej rów- Wielka Brytania i Włochy) zwróciło się do pięciu państwa członkowskich Układu Warszawskie- nowadze. Tymczasem państwa zachodnie (już w październiku 1973 r.) zaproponowały "asyme- go (Czechosłowacji, NRD, Polski, Węgier i ZSRR) z propozycją rozpoczęcia 31 stycznia 1973 r. i | tnę redukcji". Propozycje zgłoszone przez "Dwunastkę" zachodnią dotyczyły tylko sił lądo- w Genewie sondażowych rozmów w sprawie MBFR w Europie Środkowej. Wyraziły też nadzie- wych. W pierwszej fazie proponowano zredukować 2,5 razy więcej sił radzieckich niż je, że właściwe rokowania rozpoczną się jesienią tegoż roku i będą przebiegać równolegle amerykańskich, uzasadniając to przewagą liczbową wojsk radzieckich. Druga faza miała objąć z konferencją europejską. Propozycję przesłano kanałami dyplomatycznymi. Państwa Układu redukcję sił lądowych innych państw - bezpośrednich uczestników rokowań, redukcję uzależ- Warszawskiego przyjęły (między 18 a 2311973 r.) propozycję wstępnych konsultacji przygoto- ^ ^ioną wszakże od realizacji pierwszej fazy. Propozycja "Dwunastki" zmierzała wyraźnie do zmiany wawczych. Ze swej strony na ich miejsce zaproponowały Wiedeń. Postulowały także rozszerzę- J "proporcji" między siłami lądowymi obu stron i dlatego wywołała długą dyskusję na temat poj- mę składu uczestników na wszystkie zainteresowane państwa europejskie. Państwa NATO zaak- • mowania równego bezpieczeństwa oraz obliczania pułapów sił zbrojnych. ceptowały Wiedeń, lecz me zgodziły się na rozszerzenie składu uczestników prócz Węgier » Zarysowane przy okazji pierwszych projektów rozbieżności między państwami NATO 1 umunn" , • . f a Układu Warszawskiego zaciążyły, jak się okazało, na przebiegu całych rokowań wiedeńskich. _ W konsultacJach przygotowawczych w Wiedniu wzięło więc udział 12 państw NATO • Rozbieżności tych nie zmniejszyła następna propozycja państw "Siódemki" (z 31 X 1974 r.), aby i7 państw Układu Warszawskiego Trwały one od 31 stycznia do 28 czerwca 1973 r. Opubli- • , , europy Środkowej po 10 tyś żołnierzy amerykańskich i radzieckich oraz po 20 tyś. kowany protokół z plenarnego posiedzenia konsultacji przygotowawczych (tylko z 14 V 1973 r.) f ^ łącznie pozostałych 9 państw po obu stronach. Nie została również pozytywnie przyję- komumkat końcowy okres iły zakres osiągniętych ustałem rozpoczęcie właściwych rokowań | ^ y 4 zamrożenia stanów osobowych sił zbrojnych państw uczestniczących bezpośre- ustalono na 30 października 1973 r. w Wiedniu; państwa podzielono na uczestników przyszłych • ^....c. i- J • .1 - i, • '* t-"..o porozumień (Belgia, Holandia, Luksemburg, Wielka Brytania, Kanada, USA, RFN, NRD, PRL, J dn10 ^^anlach- s^^ pogodzenia zasady równego bezpieczeństwa z "asymetrią re- CSRS, ZSRR)) i na obserwatorów (Bułgaria, Dania, Grecja, Norwegia, Rumunia, Turcja, We- f c)1' nle znalezlon0- gry, Włochy); strefa redukcji miała objąć państwa Beneluksu, RFN, NRD, PRL i CSRS. U Rozdział XV PRZESŁANKI SYSTEMU BEZPIECZEŃSTWA I WSPÓŁPRACY W EUROPIE (1975-1979) l. Torowanie dróg ogólnoeuropejskiej współpracy gospodarczej Normalizacja stosunków między RFN a państwami Układu Warszawskiego oraz podpisanie Aktu Końcowego KBWE w Helsinkach wpływały korzystnie na rozwój współpracy ogólnoeu- ropejskiej, zwłaszcza gospodarczej, przemysłowej, naukowej i technicznej. Od początku lat siedemdziesiątych dużo mówiło si? w Europie o potrzebie utworzenia syste- mu współpracy gospodarczej. Pod tym określeniem rozumiano rozwiniętą sieć umownych po- wiązań między wszystkimi państwami europejskimi, sieć stwarzającą gwarancje wszechstronno- ści, stabilności i trwałości rzeczowej współpracy. W procesie KBWE zwracano uwagę na potrzebę nie tylko umownego, lecz także instytucjonalnego podbudowania tej współpracy. Ostatecznie zgodzono się powierzyć Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, skupiającej zresztą wszyst- kich uczestników KBWE, pieczę nad realizacją drugiego "koszyka" Aktu Końcowego z Helsi- nek. Wynikało to z dużego doświadczenia i autorytetu EKG, zdobytego przez nią od 1947 r" w tym zwłaszcza w trudnych okresach napięć w stosunkach Wschód-Zachód. W obrębie EKG koncentrowało się 80% światowej produkcji przemysłowej i potencjału naukowo-technicznego oraz 75% światowych obrotów handlowych. Powyższy krok okazał się słuszny: w latach 1975-1980 ogólne obroty między Wschodem a Zachodem zostały podwojone, dwukrotnie zwiększyła się też kooperacja przemysłowa. Rzecz charakterystyczna, że wzrost obrotów był wyższy zarówno od wzrostu obrotów ogólno- światowych, jak i od obrotów wewnątrz EWG i RWPG. Jednak obroty z drugą stroną nie były tak samo ważne dla każdej z nich: udział państw zachodnich w handlu zagranicznym państw RWPG wyniósł w tym czasie około 25%, gdy udział państw RWPG w obrotach państw zachodnich sięgnął zaledwie 5% (tylko w niektórych przypadkach wskaźnik był wyższy: dla Finlandii około 23%, dla Francji i Grecji powyżej 9%, dla RFN powyżej 8%). Udział obrotów kooperacyjnych w globalnej wymianie towarowej państw RWPG przekroczył 4%, a w odniesieniu do grupy wy- robów gotowych - w zależności od kraju - od 10 do 15%. Rozwinęła się też współpraca finansowa i kredytowa, wyrażająca się m.in. w tworzeniu na Zachodzie banków i towarzystw kredytowych z udziałem państw RWPG (w 1978 r. było ich 23) oraz udzielaniu przez firmy i banki zachodnie kredytów na cele handlowe i produkcyjne (w 1980 r. przekroczyły one 50 mld dolarów). Wzrost zadłużenia kredytowego wpływał jednak na pogłę- bianie nierównowagi płatniczej państw RWPG, a zatem i osłabianie wzrostu obrotów poprzez zmniejszanie importu. Warto podkreślić, że handel Wschód-Zachód rozwijał się również po roku 1980, kiedy pań- stwa zachodnie zastosowały sankcje i ograniczenia gospodarcze oraz posunięcia dyskryminacyj- ne wobec państw RWPG (najpierw pod pretekstem tzw. sprawy afgańskiej, a następnie tzw. sprawy polskiej). Nawet w roku 1982, kiedy owe "sankcje" stosowano najszerzej, obroty państw zachodnich z siedmiu europejskimi państwami RWPG wzrosły około 7 mld dolarów w porówna- niu z rokiem poprzednim. Wzrost ten był najwyższy w stosunkach z ZSRR (10% w eksporcie i 20% w imporcie), natomiast nie było go w stosunkach z przeżywającą głęboki kryzys Polską. Ze względu na groźbę uderzenia w swój rynek, państwa EWG złamały amerykańskie embargo na dostawy wyposażenia dla ropociągu transeuropejskiego ze Związku Radzieckiego. Z tej sa- mej przyczyny banki zachodnie uznały, że Polsce nie warto udzielać nowych kredytów państwo- wych. Ogólnie jednak okazało się, że w dziedzinie handlu zachód i wschód Europy są sobie nawzajem potrzebne. Spektakularnym wyrazem ogólnoeuropejskiej współpracy gospodarczej było zawiera- nie bilateralnych umów długoterminowych. Podpisywano je po wejściu w życie zasad wspól- nej polityki handlowej EWG wobec krajów trzecich; zasady te formalnie weszły w życie od l stycznia 1973 r., a praktycznie w dwa lata później, kiedy wygasły ostatnie umowy handlowe państw RWPG z państwami EWG (prócz Wielkiej Brytanii i Danii, z którymi obowiązywały dłużej). Państwa RWPG nie przyjęły projektu "typowej umowy handlowej" (przedstawionego w 1974 r. przez Komisję EWG), ponieważ nie chciały negocjować z całą EWG. Wymiana han- dlowa między państwami dwóch ugrupowań gospodarczych była więc prowadzona bez umów specjalnych. Ponieważ obie strony były zainteresowane handlem, postanowiono regulować go w ramach bilateralnych długoterminowych umów o współpracy gospodarczej, przemysłowej i naukowo-technicznej. Pierwszą z serii była 10-letnia umowa radziecko-francuska (1971 r.). Na- stępnie zostały podpisane umowy: polsko-francuska (1972 r.), polsko-brytyjska (1973 r.), pol- sko-holenderska (1974 r.), bułgarsko-francuska (1974 r.), bulgarsko-brytyjska (1974 r.), Wę- gry-RFN (1974 r.) i Polska-RFN (1974 r.). Owe bardziej lub mniej szczegółowe 10-letnie umowy powoływały mieszane komisje, które w sposób dogodny dla obu stron regulowały również sto- sunki handlowe między nimi. Długoterminowe umowy gospodarcze regulowały oczywiście również kooperację przemy- słową, wymianę licencji i dokumentacji technicznej, opanowywanie nowych technologii, wspól- ne opracowywanie tematów, szkolenie i doskonalenie kadr technicznych, organizowanie konfe- rencji naukowych, seminariów itp. Oprócz 10-letnich umów o współpracy gospodarczej, przemysłowej i naukowo-technicznej zaczęto następnie zawierać 5-letnie umowy o współpracy, które precyzyjnie określały jej treść. I w tym przypadku pierwsza była umowa radziecko-francuska (1974 r.). Następnie Polska pod- pisała umowy z krajami Beneluksu (1975 r.), Francją (1975 r.), RFN (1975 r.), Włochami (1975 r.) i inne. Podpisywanie tych umów świadczyło, że państwa EWG, które straciły prawo prowadze- nia bilateralnej polityki handlowej, nie przestały być zainteresowane w bilateralnym układaniu stosunków gospodarczych. Trzecią formą umownego regulowania współpracy państw RWPG i EWG stały się wielolet- nie programy rozwoju współpracy. Ich zadanie od początku polegało na konkretyzowaniu środ- ków realizacji długoterminowych umów o współpracy gospodarczej oraz wiązaniu ich z innymi dziedzinami współpracy. Forma ta jednak nie upowszechniła się w stosunkach między większo- ścią państw RWPG i EWG. Oprócz stosunków dwustronnych zaczęły także rozwijać się wielostronne formy współpracy. Po kilku latach przygotowań doszło do zorganizowania (XI 1979 r.) w Genewie na temat ochrony środowiska bardzo pożytecznej konferencji, która uchwaliła wiele zaleceń i wska- zała na pilną potrzebę wielu rozwiązań prawnomiędzynarodowych. W latach 1976-1979 zajmowano się poważnie problemami europejskiej współpracy trans- portowej. W tym czasie roczne tempo wzrostu przewozów na kontynencie wynosiło bowiem 8%, a na linii Wschód-Zachód ponad 5% (jednakże ze względu na strukturę wymiany 3,5-krot- nie więcej towarów było ładowanych we Wschodniej Europie). Współdziałano więc na forum międzynarodowych organizacji transportowych (żeglugowych, kolejowych i samochodowych) oraz zawierano porozumienia bilateralne i tworzono spółki. W latach 1979-1980 skonkretyzowano węgiersko-polską inicjatywę sprzed kilku lat w sprawie przystąpienia do budowy transeuropejskiej autostrady Północ-Południe (od Skandynawii do Turcji). Pod auspicjami Europejskiej Komisji Gospodarczej przystąpiono do przygotowania europejskiej konferencji na temat transportu. Interesującym przykładem subregionalnej współpracy europejskiej stała się współpra- ca państw nadbałtyckich w sprawie ochrony zasobów biologicznych Bałtyku oraz ochrony wód tego akwenu przed zanieczyszczaniem. W pierwszej sprawie z inicjatywy Polski podpisano w Gdańsku (13 IX 1973 r.) konwencję o rybołówstwie i ochronie żywych zasobów w Morzu Bałtyckim i Beitach. Weszła ona w życie w lipcu 1974 r. i zaczęła nieźle funkcjonować, ale wpr- owadzenie przez Szwecję, a w konsekwencji także przez Polskę (ustawą z 17 XII 1977 r.) i NRD stref ekonomicznych z dniem l stycznia 1978 r. spowodowało, że sygnatariusze konwencji pod- jęli przygotowania do jej modyfikacji. Z inicjatywy Finlandii odbyła się w Helsinkach konferen- cja, w wyniku której podpisano konwencję o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego (22 III 1974 r.). Realizacja konwencji postępowała bardzo wolno, ponieważ jej nor- my miały w skali międzynarodowej charakter precedensowy, a ich zastosowanie wymagało dłu- gofalowych inwestycji. Jeśli idzie o instytucjonalną współpracę między RWPG a EWG, to do końca lat siedemdzie- siątych jedynym osiągnięciem było podtrzymywanie wzajemnych kontaktów, na ogół odwleka- nych przez stronę zachodnią. Spotkania między przedstawicielami Sekretariatu RWPG i Komisji EWG odbywały się w Moskwie (4-6 II 1975 r.), Luksemburgu (16 II 1976 r.). Warszawie (2 II i 17 XI 1976 r.). W ciągu tych lat wymieniono propozycje RWPG (porozumienia ramowego) i kontrpropozycje EWG. Na pierwszym spotkaniu przewodniczącego Komitetu Wykonawczego RWPG i przewodniczącego Rady Ministrów EWG w Brukseli (21 IX 1977 r.) ustalono, że ofi- cjalne rokowania między dwoma ugrupowaniami integracyjnymi rozpoczną się w pierwszej poło- wie 1978 r. Zwlekanie z rozmowami ze strony EWG wynikało z jej niechęci do formalnego uzna- wania RWPG, a tym samym podnoszenia jej autorytetu międzynarodowego. Utrudnienia stwa- rzały też przeszkody natury formalnej: EWG miała kompetencje ponadnarodowe, gdy RWPG takich kompetencji nie miała i dlatego przywiązywała dużą wagę do porozumień o współpracy gospodarczej i naukowo-technicznej, oraz do klauzuli największego uprzywilejowania i zasady niedyskryminacji (tzn. zniesienia zakazów i ograniczeń, barier protekcjonistycznych). RWPG proponowała również w swoim projekcie z 16 lutego 1976 r. uregulowanie współpracy w dzie- dzinie standaryzacji, ochrony środowiska, statystyki oraz prognoz gospodarczych w zakresie produkcji i rozwoju. W odpowiedzi (17 XI 1976 r.) EWG zadeklarowała gotowość utrzymywania z RWPG kontak- tów roboczych, wymieniania danych i informacji, ale podtrzymała swoje stanowisko w sprawie typowych umów handlowych" między całą EWG a poszczególnymi członkami RWPG. Nie chciała bowiem zawrzeć z tą ostatnią zbiorowego układu ramowego, aczkolwiek precedensy takiego ure- gulowania można było znaleźć w układach Lome I (28 II 1975 r.) i Lome II (31 X 1979 r.), regulu- jących związki gospodarcze EWG z grupą krajów Afryki, Karaibów i Pacyfiku czy w porozumieniach zASEAN. W toku pierwszej tury oficjalnych negocjacji między RWPG a EWG w Moskwie (23-30 V 1978 r.) łatwo zgodzono się na rozwój współpracy w dziedzinach, co do których nie było rozbieżności. W celu sprecyzowania uzgodnień postanowiono powołać grupy ekspertów. Pozo- stały jednak rozbieżności w sprawie możliwości zawarcia porozumienia ramowego. Następne spotkanie ekspertów w Brukseli (25-28 VII 1978 r.) zbliżyło poglądy w sprawie współpracy w wybranych dziedzinach, ale nie usunęło rozbieżności podstawowych. Podjęto je w toku trze- ciego spotkania delegacji RWPG i EWG w Brukseli (22-25 XI 1978 r.), kiedy zarysowała się możliwość zawarcia układu ramowego, którego członkami byłyby zarówno państwa RWPG, jak i sama RWPG. W 1979 r. zaczęła pracować redakcyjna grupa ekspertów. Na jej posiedzeniu w Genewie (VII 1980 r.) zdołano uzgodnić, iż w obrębie swych kompetencji RWPG i EWG mogły zawierać porozumienia z każdym państwem drugiej strony. Natomiast porozumienie RWPG-EWG mo- głoby być podpisane przez samą EWG (bez bezpośredniego uczestnictwa jej państw członkow- skich). Kompromis ów ułatwił prace redakcyjne grupy ekspertów rozpoczęte w połowie paź- dziernika 1980 r. Hamowały je utrzymujące się w EWG tendencje uprawiania polityki selektywnej wobec państw RWPG, a następnie polityka "sankcji" wobec nich. 2. Pozaekonomiczna współpraca ogólnoeuropejska Współpraca w zakresie kultury, oświaty, informacji i kontaktów międzyludzkich weszła, jak wiemy, do trzeciego "koszyka" KBWE. Wywoływał on największe spory w toku drugiej fazy konferencji i stal się nader kontrowersyjnym w drugiej połowie lat siedemdziesiątych. Było to następstwem bezpośredniego oddziaływania na ten zakres współpracy przeciwstawności ideo- logicznej dwóch systemów ustrojowych oraz świadomej ideologizacji stosunków wzajemnych dwóch bloków w tym okresie. Kontrowersje, o których mowa, utrudniały tworzenie infrastruktury pokoju, która mogłaby wzbogacać duchowo jednostki ludzkie, kształtować dobrosąsiedzkie stosunki i sku- tecznie przyczyniać się do tworzenia europejskiego systemu bezpieczeństwa i współpracy. Przede wszystkim okazało się, że współpraca w dziedzinach humanitarnych jest ze swej istoty procesem powolnym i musi być obliczana na skalę pokoleń. Okres "zimnej wojny" dowiódł, a lata po Helsinkach potwierdziły, że proces ów jest bardzo wrażliwy na klimat między- narodowych stosunków politycznych. Duży wpływ na jego przebieg ma nie tylko wola politycz- na rządów, lecz także odmienne interpretacje zjawisk życia duchowego społeczeństw, oddziały- wanie stereotypów i wzajemnych nastawień społecznych, uprzedzeń i sympatii narodowych, tradycji kulturalnych i intelektualnych itp. Nie bez znaczenia są też dysproporcje między możli- wościami współpracy w dziedzinie humanitarnej (np. ze względów językowych lub z uwagi na ograniczenie środków materialnych i technicznych). Na tym tle zaznaczyły się odmienności mię- dzy rozszerzającą interpretacją zasady "swobodnej wymiany ludzi, idei i informacji" przez pań- stwa zachodnie a zawężającą interpretacją ze strony państw, których ustrój zakładał limitowanie informacji i obiegu kulturowego. Ponadto blok wschodni uważał, że nie może przyjąć liberal- nych reguł współpracy w omawianej dziedzinie, albowiem nie mogły one być odwzajemnione z powodu braku odpowiednich struktur i środków. Mimo tych sprzeczności i towarzyszącej im walki propagandowej, rządy podejmowały rozmowy na temat przystosowania współpracy w dzie- dzinie humanitarnej do litery i ducha Aktu Końcowego KBWE. Między wschodnimi i zachodnimi sygnatariuszami tego dokumentu podpisano wiele umów o współpracy kulturalnej i naukowej, tworzono komisje mieszane, organizowano spotkania ekspertów, podejmowano próby wyrów- nywania zbyt dużych dysproporcji w wymianie (np. książek, tłumaczeń, filmów, przedstawień teatralnych). Duże znaczenie miały również publiczne polemiki wokół istniejących dyspropor- cji. Umowy o współpracy naukowej i oświatowej, przewidujące spotkania i seminaria specjali- stów, wymianę informacji i doświadczeń, podejmowanie wspólnych badań i tworzenie grup ba- dawczych miały coraz częściej charakter długoterminowy. W zakresie kontaktów międzyludzkich wprowadzono wiele ułatwień w sprawie wymia- ny młodzieżowej. Z inicjatywy francuskiej od 1975 r. została uregulowana na szczeblu państwo- wym sprawa ilościowych i organizacyjno-finansowych aspektów tej wymiany między Francją a Polską, nad czym czuwała komisja mieszana. Następnie model takiego uregulowania zaczął upowszechniać się między innymi państwami obu części Europy. Wzmożony został ruch tury- styczny. Przeszkodę w jego rozwoju, jak zresztą w ogóle w ruchu osobowym, stanowiły sztywne przepisy paszportowe w większości państw bloku wschodniego (liberalizacja nastąpiła jedynie w Polsce i na Węgrzech) oraz ograniczenia wizowe w państwach atlantyckich wobec państw bloku wschodniego. Odrzucano propozycje tego ostatniego w sprawie zniesienia wiz. Propozy- cje takie przyjęły tylko niektóre państwa nie należące do NATO (np. Austria i Szwecja) i tylko w stosunkach z niektórymi państwami socjalistycznymi. W sumie utrzymywały się wzajemne restrykcje i ograniczenia wizowe. W zakresie wymiany informacji podjęto kroki mające na celu polepszenie warunków pracy dziennikarzy (np. przyznawanie wiz wielokrotnych). Rozszerzono współpracę agencji prasowych, stacji telewizyjnych i radiowych, urzędów statystycznych i instytucji archiwalnych. Rozszerzono współpracę nad weryfikacją podręczników szkolnych i encyklopedii, aby wzaje- mnie eliminować fałszowanie geografii, historii i kultury poszczególnych krajów. Ze zrozumia- łych względów proces ten przebiegał z wielu trudnościami w stosunkach RFN-Polska. Rząd boński tłumaczył się brakiem kompetencji w tych sprawach wobec rządów krajowych, niekiedy nastawionych rewizjonistycznie wobec Polski. Rozwijała się współpraca oświatowa i naukowa. Pod auspicjami UNESCO zorganizowano europejskie konferencje ministrów oświaty (1973 r.) i nauki (1978 r.). Problemy te rozważano również na forum EWG i Rady Nordyckiej, ale postęp dokonywał się przede wszystkim w stosun- kach dwustronnych. Ponad '/3 wszystkich porozumień kulturalnych poświęcono sprawom nauki. Ujawniły się jednak integracyjne i wojskowe bariery, wskutek czego dominowały w tej współpracy formy tradycyjne (staże, wymiana dokumentacji, konferencje) i z trudem torowały sobie drogę formy wyższe (jak specjalizacja i kooperacja naukowa czy wspólne prace grup badawczych). Ze względu na rozdrobnienie językowe w Europie (ponad 600 min Europejczyków mówi przeszło 60 językami) duże znaczenie ma poszerzanie znajomości języków obcych, zwłaszcza mających szerszy zasięg. Promocja dóbr kulturalnych krajów o ograniczonym zasięgu języko- wym jest znacznie trudniejsza i kosztowniejsza. Na odbytym w Strasburgu (IV 1970 r.) kolo- kwium na temat roli języków we współpracy ogólnoeuropejskiej, podobnie jak na zorganizowa- nym rok wcześniej seminarium w Budapeszcie, zwracano przede wszystkim uwagę na koniecz- ność ulepszenia nauczania języków obcych, szkolenia tłumaczy i poprawę sytuacji języków mniej rozpowszechnionych. Należy do nich m.in. język polski (chociaż zainteresowanie nim wzrosło po wyborze kardynała Karola Wojtyły na papieża). Działania państw na tym polu szły głównie w kierunku poszerzania szkolnego programu nauczania języków obcych. Działania dwustronne (np. Polski z Francją, Włochami, Finlandią, Szwecją) poszły w kierunku wspólnego wydawania słowników, podręczników i przewodników oraz otwierania nowych punktów nauczania języków. W dziedzinie kontaktów międzyludzkich po Helsinkach wprowadzono w Europie wiele uła- twień dotyczących wjazdów i wyjazdów ze względów rodzinnych, zawierania małżeństw mie- szanych i łączenia rodzin. Państwa zachodnie minimalizowały jednak znaczenie szczegółowych porozumień w sprawie opieki nad obywatelami jednego kraju przebywającymi na obszarze dru- giego, co ze względu na różnice w poziomach zarobków, cen i usług oraz trudności dewizowe na Wschodzie utrudniało tworzenie równych szans dla wszystkich. 3. Weryfikacja KBWE Z tekstu Aktu Końcowego KBWE wynika, że miał on stanowić początek wielostronnego procesu pogłębiania dialogu i rozwijania odprężenia w stosunkach europejskich. Kontynuacji tego procesu miały służyć spotkania przedstawicieli państw-uczestników KBWE, "wyznaczonych przez ministrów spraw zagranicznych". Pierwsze z nich zaplanowano w Belgradzie w 1977 r. Mia- ło ono określić warunki innych spotkań, w tym także rozważyć "możliwość nowej konferencji". W istocie rzeczy Akt Końcowy KBWE podlegał po Helsinkach podwójnej weryfikacji: w rzeczywistości stosunków ogólnoeuropejskich oraz w ocenach i interpretacjach politycznych. Mimo różnorodności stanowisk poszczególnych państw w sprawach szczegółowych rzeczywi- stość jednoznacznie przemawiała za pozytywną oceną KBWE. W miarę zbliżania się konferencji w Belgradzie oceny i interpretacje Aktu Końcowego KBWE przez Waszyngton oraz niektóre stolice zachodniej Europy stawały się jednak coraz bardziej negatywne i jednostronne. Ukuto nawet hasło, że KBWE jest "ulicą o ruchu jednokierunkowym" (tzn. jest korzystna jedynie dla państw bloku wschodniego). Szykowano się też do przeprowadzenia z państwami Układu War- szawskiego ostrej dyskusji w sprawie realizacji trzeciego "koszyka", w nawiązaniu do kampanii na rzecz praw człowieka i obrony tzw. dysydentów. W dniach od 15 czerwca do 5 sierpnia 1977 r. odbyło się w Belgradzie spotkanie przygo- towawcze, które określiło termin, czas trwania, porządek dzienny i aspekty proceduralne właści- wego spotkania "Belgrad 77". Ustalono, że rozpocznie się ono 4 października 1977 r. i powinno zakończyć się do 22 grudnia. Porządek dzienny przewidywał kolejne omawianie realizacji po- szczególnych części Aktu Końcowego, możliwość wypowiedzenia się nie uczestniczących państw śródziemnomorskich, a także EKG i UNESCO. Plenum mogło powoływać pomocnicze ciała robocze. Na spotkaniu przygotowawczym zaciążyły poprzedzający je klimat, precedensowy charak- ter forum kształtującego ewentualny model przyszłych spotkań tego typu, a także próby zakłóca- nia obrad przez skrajne siły polityczne z państw zachodnich. Państwa NATO zmierzały do oma- wiania realizacji Aktu Końcowego z pominięciem jego części pierwszej. Próbowały też zalegalizować zbiorowe przedstawicielstwo EWG. Państwa neutralne i niezaangażowane wyka- zały duże zainteresowanie losami spotkania i poparły wniosek o wyznaczenie następnego w Madrycie (l l XI 1980 r.). Belgradzkie spotkanie przedstawicieli państw-uczestników KBWE obradowało od 4 paź. dziernika 1977 do 9 marca 1978 r. Najważniejszym punktem porządku dziennego była "pogłę- biona wymiana poglądów" i rozpatrzenie propozycji złożonych przez poszczególne państwa. Plenum spotkania i pięć pomocniczych ciał roboczych (według rozdziałów Aktu Końcowego) stały się widownią ścierania się dwóch nurtów ocen i interpretacji KBWE. Pierwszy, reprezento- wany przez państwa Układu Warszawskiego i w znacznym stopniu neutralne i niezaangażowane (prócz Malty i Cypru), zmierzał do całościowego traktowania Aktu Końcowego oraz rozwijania procesu odprężenia europejskiego. Drugi nurt, reprezentowany głównie przez delegata amery- kańskiego Arthura Goldberga, oraz niektórych przedstawicieli państw NATO, traktował Akt Końcowy w sposób selektywny, sprowadzając stosunki między Wschodem a Zachodem do kon- trowersji wokół praw człowieka oraz "wymiany ludzi, idei i informacji". M.in. delegacje państw NATO udzielały poparcia tzw. dysydentom. W czasie Spotkania Belgradzkiego złożono ponad 100 różnych propozycji do dokumentu końcowego (w tym w zakresie odprężenia militarnego). Delegacja polska wniosła formalnie cztery propozycje: l) w sprawie włączenia dziesięciu zasad KBWE do systemu prawnego państw (wnie- siona wspólnie z ZSRR); 2) w sprawie liberalizacji handlu, kooperacji przemysłowej i likwidacji przeszkód w tej dziedzinie; 3) w sprawie ochrony i rozwoju wartości kulturalnych; 4) w sprawie wychowania dla pokoju (w tym weryfikacji podręczników szkolnych). Spotkanie obfitowało w starcia o charakterze ideologiczno-propagandowym, dlatego nie zakończyło się do 22 grudnia i nie było w stanie uchwalić konstruktywnego dokumentu końcowego. Podczas drugiej rundy (17 1-9 III 1978 r.) koncentrowano wysiłki na redagowaniu takiego dokumentu. Propozycje przedstawiła delegacja radziecka, delegacje państw neutralnych i niezaangażowanych oraz dele- gacja francuska, ale żaden z tych projektów nie uzyskał consensusu. Ostateczny projekt zwięzłe- go dokumentu został wniesiony przez Danię (4 III) oraz uzupełniony przez Jugosławię i Maltę (7 ffl). Uzyskał on consensus 8 marca 1978 r. Dokument Końcowy podkreślił rolę KBWE oraz wolę wszystkich jej uczestników kon- tynuacji procesu odprężenia mimo napotykanych przeszkód i trudności. Stwierdzał fakt do- konania pogłębionej wymiany poglądów w sprawie realizacji Aktu Końcowego, a także polep- szania stosunków między państwami oraz umacniania bezpieczeństwa i współpracy w Europie. Wyrażał zdecydowanie rządów "wcielania w życie w pełni wszystkich postanowień Aktu Końco- wego w trybie jednostronnym, dwustronnym i wielostronnym". Wspominał również, że w wie- lu przedłożonych propozycjach nie został osiągnięty consensus. Ustalał wreszcie, że w ramach dalszych kroków po KBWE odbędzie się spotkanie w Madrycie (11 XI 1980 r.), poprzedzone tamże spotkaniem przygotowawczym (9 IX 1980 r.). Ponadto zapowiadał trzy spotkania eksper- tów: Forum Naukowe w Bonn (20 VI 1978 r.), opracowanie powszechnie uznanego sposobu pokojowego rozstrzygania sporów w Montreux (31 X 1979 r.) oraz współpracy w rejonie Morza Śródziemnego (La Yaletta, 13 II 1979 r.). Wyniki spotkań ekspertów (które nie miały trwać dłużej niż 4-6 tygodni) należało uwzględnić w Madrycie. W efekcie belgradzki etap weryfikacji KBWE był więc zgodny z Aktem Końcowym z Hel- sinek, aczkolwiek nie pozbawiony elementów konfrontacji ideologicznej. Nie wzbogacając for- malnie treści Aktu Końcowego, ustalił dalsze kroki i przedsięwzięcia, w toku których spożytko- wano liczne propozycje z Belgradu. Umożliwił więc dalsze starania o budowę europejskiego systemu bezpieczeństwa i współpracy w Europie. Dowiódł też, że aczkolwiek proces KBWE nie stanowi o całym procesie odprężenia, to jednak tworzy jego jądro i ukazuje jego aspekty poli- tyczno-psychologiczne. Jeśli idzie o Forum Naukowe, to było ono realizacją propozycji RFN, zgłaszanej w czasie pierwszej i drugiej Fazy KBWE oraz na Spotkaniu Belgradzkim. Rządowi bońskiemu szło przy okazji o polepszenie międzynarodowego obrazu RFN oraz o wniesienie wkładu w realizację zachodniego hasła "swobodnej wymiany ludzi, idei i informacji". Spotkanie przygotowawcze ekspertów odbyło się w Bonn (2 VI-28 VII 1978 r.). Toczyły się na nim spory wokół koncepcji organizacji Forum Naukowego, a także spraw politycznych (zwłaszcza wskutek wniesienia przez delegacje anglosaskie na tle sprawy przymusowego przesiedlenia z Moskwy akademika Sacha- rowa problemu "dysydentów" radzieckich). W raporcie spotkania ekspertów stwierdzono, że na porządku dziennym Forum Naukowego w Hamburgu w 1980 r. znajdą się cztery sprawy: l) al- ternatywne źródła energii; 2) produkcja żywności; 3) choroby naczyń wieńcowych, wirusowe i nowotworowe; 4) problemy środowiska człowieka i urbanizacji. Na zasadzie kompromisu zgo- dzono się, aby przy okazji omawiać sprawy rozwoju kontaktów między uczonymi, porozumie- wania się i wymiany informacji między nimi. W tym celu należało zebrać zarówno uczonych, jak też przedstawicieli państw. Wyniki spotkania ekspertów zostały pozytywnie ocenione przez wszy- stkich uczestników KBWE. Kolejne spotkanie ekspertów, zwołane w Montreux (31 X-l XII 1978 r.) na podstawie decyzji Spotkania Belgradzkiego, dotyczyło poszukiwania powszechnie uznanego sposobu pokojowego regulowania sporów. U genezy leżała inicjatywa szwajcarska zgłaszana w czasie drugiej fazy KBWE i na Spotkaniu Belgradzkim. Pod obrady poddano trzy propozycje. Pierwszą stanowił szwajcarski projekt (z 18 IX 1973 r.) traktatu w sprawie europejskiego systemu pokojo- wego załatwiania sporów, przewidujący postępowanie negocjacyjne, badawcze, pojednawcze, pośrednictwo oraz sądy polubowne. Drugą była propozycja czterech państw Układu Warszaw- skiego (CSRS, NRD, PRL i ZSRR) przewidująca metodę obowiązkowych konsultacji w przy- padkach wszystkich kategorii sporów (prócz regulowanych przez Kartę ONZ lub odpowiednie umowy), jak również stosowanie wszelkich innych środków pokojowego regulowania sporów. Trzecia propozycja (dziewięciu państw NATO: Belgii, Danii, Holandii, Kanady, RFN, Portuga- lii, Włoch, USA i Wielkiej Brytanii) przewidywała stopniowe stosowanie konsultacji, negocjacji i postępowania pojednawczego. W toku obrad nie udało się osiągnąć consensusu na temat specyficznych metod rozwiązywa- nia sporów. W raporcie końcowym uczestnicy podkreślili znaczenie odprężenia dla kontynuacji procesu KBWE. Zaznaczyli, że ich rządy są przywiązane do zasady pokojowego rozstrzygania sporów sformułowanej w Karcie NZ i w Akcie Końcowym KBWE. Zgodzili się, że powyższe sformułowania powinny stanowić podstawę do opracowania specyficznej metody w ramach KBWE, ale powinny być uzupełnione o zasadę suwerennej równości państw, poszanowania sys- temów wewnętrznych i położenia geograficznego państwa, a także swobody wyboru środków oraz szybkiego i słusznego rozwiązywania sporów w duchu współpracy. Zwrócili się do Spotka- nia Madryckiego o zwołanie następnego spotkania ekspertów w celu kontynuacji prac nad meto- dą pokojowego rozwiązywania sporów. Zainicjowane przez Maltę spotkanie w La Valetta (13 11-26 III 1979 r.) miało, zgodnie z Aktem Końcowym KBWE i decyzją Spotkania Belgradzkiego, rozpatrzyć możliwości i środki zacieśnienia współpracy gospodarczej, naukowej i kulturalnej w rejonie Morza Śródziemnego. Zaproszono uczestników KBWE i państwa nie uczestniczące, które wnosiły swój wkład w drugą fazę KBWE i w Spotkanie Belgradzkie (Algieria, Egipt, Izrael, Liban, Maroko, Syria i Tunezja); jednakże tylko trzy z nich przysłały swoich delegatów (Egipt, Izrael i Syria). Obrady przebiegały na plenum i w dwóch organach roboczych - do spraw współpracy gospodarczej oraz naukowej i kulturalnej. W raporcie końcowym uczestnicy spotkania podkreślili wolę swoich rządów roz- wijania dobrosąsiedzkich stosunków i współpracy z państwami nie uczestniczącymi w KBWE na zasadach wzajemnych korzyści. Za szczególnie pożyteczne uznali wzajemne współdziałanie w organizacjach międzynarodowych (EKG, UNESCO, UNEP). W dziedzinie gospodarczej raport zalecił wymianę statystyk i informacji, inicjowanie spo- tkań w ramach organizacji międzynarodowych, wymianę wyników badań na temat racjonalnego wykorzystania energii, rozwijanie transportu transeuropejskiego, podejmowanie współpracy w zakresie rybołówstwa, oczyszczania wód Morza Śródziemnego oraz polepszanie losu wędru- jących robotników. W dziedzinie naukowej wskazano na potrzebę zajęcia się chorobami tego rejonu, badania jego ekosystemu, zjawisk sejsmicznych i wartości historycznych. W dziedzinie kultury zalecono zwłaszcza zajęcie się ochroną pomników kultury materialnej w powiązaniu z rozwojem turystyki oraz wymianą kulturalnych programów radiowych i telewizyjnych. Zale- cono także utworzenie pod auspicjami UNESCO specjalnego centrum kultury rejonu Morza Śród- ziemnego. 4. Próby rozciągnięcia odprężenia między blokami na sferę wojskową Kontynuacja procesu KBWE po Helsinkach nie mogła zlikwidować istniejących ugrupowań państw i wyeliminować polityki bloków. Zaznaczyło się wszakże zarówno przystosowywanie się poszczególnych ugrupowań do nowego procesu, jak i naginanie tego procesu do interesów i dążeń owych ugrupowań. Np. w EWG nasiliła się tendencja do koordynacji poczynań państw członkowskich wo- bec Europy Wschodniej. Dotychczasowy mechanizm informacji i konsultacji wzajemnych - przyjęty wraz z raportem Davignon (27 X 1970 r.) - przestał już bowiem odpowiadać nowym potrzebom, zwłaszcza wobec niepowodzenia wysiłków na rzecz realizacji unii gospodarczej i walutowej oraz instytucjonalnego wzmocnienia wspólnoty. Prezydent Valery Giscard d'Estaing zaproponował więc (27 VI 1974 r.), aby wnieść do systemu funkcjonowania EWG pewne inno- wacje zaakceptowane przez innych szefów państw i rządów tego ugrupowania na "szczycie" paryskim (grudzień 1974 r.). Sprowadziły się one do: l) nadania takim spotkaniom "na szczycie" nazwy "Rada Europejska" i ustalenia zasady jej regularnego obradowania trzy razy do roku w sprawach EWG i polityki zagranicznej; 2) bezpośrednich wyborów Parlamentu Europejskie- go, który miałby pozostać organem debatującym i nie podważającym kompetencji Rady Euro- pejskiej. Trzecią innowacją (uzgodnioną przez prezydenta Giscarda d'Estaing i kanclerza RFN Helmuta Schmidta wiosną 1978 r., a następnie zaakceptowaną przez brukselskie posiedzenie Rady Europejskiej 5 XII 1978 r. i wprowadzoną na okres próbny dwóch lat) było utworzenie Europejskiego Systemu Walutowego. Na posiedzeniach Rady Europejskiej dość skutecznie koordynowano wewnętrzne spra- wy EWG. Nie spełniła ona jednak w sprawach polityki zagranicznej nadziei wobec państw trze- cich, zwłaszcza wobec problemów mieszczących się w lansowanej przez Giscarda d'Estaing koncepcji mondializmu (energia, surowce, system walutowy, handel światowy, zanieczyszcza- nie mórz i inne). Za deklaracjami Rady w sprawach konfliktów światowych (np. na Bliskim Wschodzie, w Libanie czy między Irakiem a Iranem) nie szło jednolite działanie państw EWG. Decyzją Rady Europejskiej odbyły się (7 i 10 VI 1979 r.) bezpośrednie wybory do Parlamen- tu Europejskiego. Wokół nich w niektórych państwach członkowskich EWG toczyła się walka między zwolennikami struktur ponadnarodowych a obrońcami "Europy ojczyzn". Zgodnie z Aktem Rady Europejskiej (20 IX 1976 r.) spośród 410 deputowanych do Parlamentu Euro- pejskiego na cztery największe państwa członkowskie miało przypaść po 81 mandatów, na pozo- stałe zaś odpowiednio mniej (Holandia 25, Belgia 24, Dania 16, Irlandia 15 i Luksemburg 6). Największa batalia wokół ratyfikacji tego Aktu toczyła się we Francji, której rząd zmuszony był połączyć w parlamencie głosowanie nad nim z postawieniem wniosku o wotum zaufania (16 VI 1977 r.). Wbrew oczekiwaniom swych zwolenników Parlament Europejski nie przyczynił się do icdności Europy"; od końca 1980 r. stał się nawet powodem rozbieżności na tle postulatów budżetowych EWG. Jeśli idzie o Europejski System Walutowy, to próbny okres funkcjonowania zarówno wy- kazał jego użyteczność w regulowaniu wahań kursów walutowych, jak i uwypuklił jego słabe strony. Okazało się, że korzystały z niego przede wszystkim waluty słabsze, gdy koszty ponosiły silniejsze. Ponadto system ten (i leżący u jego podłoża Europejski Fundusz Współpracy Waluto- wej) nie był w stanie likwidować poważnych deficytów finansowych państw zwłaszcza tych, których waluta przekształca się w pieniądz rezerwowy (jak np. Deutsche Mark). Utrzymujące się procesy inflacyjne podważyły ideę Europejskiego Systemu Walutowego i pod koniec 1980 r., zwłaszcza w RFN, zrodziły wątpliwości co do jego kontynuacji. Rozszerzenie EWG w 1973 r. nie ułatwiło jej funkcjonowania. Pod koniec lat siedem- dziesiątych wywołało nawet ostre spory na tle wkładu brytyjskiego do budżetu EWG. Następne kroki w sprawie przyjmowania nowych członków były więc podejmowane ostrożniej. Z Grecją, stowarzyszoną z EWG od 1962 r., podpisano traktat o przystąpieniu dopiero 28 maja 1979 r. Po jego ratyfikacji przez "Dziewiątkę" Grecja weszła w skład EWG (l I 1981 r.) na 5-letni okres przejściowy, przy czym przepływ siły roboczej i niektórych produktów rolnych miał być podda- ny regułom wspólnorynkowym dopiero po siedmiu latach. 24 deputowanych greckich powięk- szyło skład Parlamentu Europejskiego. Negocjacje w sprawie przystąpienia do EWG Portugalii rozpoczęły się 17 października 1978 r., a w sprawie przystąpienia Hiszpanii - 5 lutego 1979 r. Wreszcie 2 kwietnia 1980 r. został podpisany w Belgradzie pierwszy układ o współpracy między EWG a państwem socjalistycznym - Jugosławią. Powikłania w polityce zagranicznej EWG wynikały nie tylko z niekonsekwentnego realizo- wania wspólnych deklaracji, lecz i z powodu przynależności wszystkich jej członków do NATO, w ramach której istniała ciągła rozbieżność między polistrategią USA a polistrategią "filaru eu- ropejskiego". USA i NATO kontynuowały wyścig zbrojeń, chociaż nie w pełni odpowiadał on wszystkim sojusznikom zachodnioeuropejskim. Waszyngton dążył do konsolidacji sojuszu pod swoją hegemonią poprzez lansowanie tezy o radzieckim zagrożeniu dla Europy Zachodniej i narzucenie jej doktryny strategicznej "kont- rsiły". Uporczywie twierdzono, że ZSRR jakoby osiągnął w Europie przytłaczającą przewagę nad siłami NATO, aczkolwiek przy okazji akceptowania Aktu Końcowego KBWE przedstawi- ciel USA stwierdził istnienie równowagi sił. Od wiosny 1977 r. Pakt Atlantycki przygotowywał projekt programu długofalowych zbrojeń. Gremia wojskowe NATO na posiedzeniach pod ko- niec tegoż roku podnosiły potrzebę wyrównania "dysparytetu" między konwencjonalnymi siła- mi NATO i Układu Warszawskiego, wypowiadając się przy tym za "regionalnymi" siłami jądro- wymi, w tym także mającymi, .komponenty wzmocnionego promieniowania" (tzn. neutronowymi). Na posiedzeniu Rady NATO w Waszyngtonie (30-31 V 1978 r.) na szczeblu szefów państw i rządów wytyczono dwa kierunki zbrojeń: średnioterminowy do 1984 r. i długofalowy do 1993 r. Postanowiono zwiększyć mobilizacyjną gotowość wojsk, w tym także do przerzucania posiłków amerykańskich przez Atlantyk; zwiększać wydatki na obronę rocznie około 3% w cenach real- nych; modernizować siły jądrowe NATO w Europie poprzez wprowadzenie artylerii atomowej i pocisków o "wzmocnionym promieniowaniu"; wprowadzić radiolokacyjny system wczesnego zycji zostało powtórzonych w komunikacie opublikowanym po obradach Komitetu Ministrów ostrzegania za pomocą specjalnych samolotów amerykańskich (AWACS). Spraw Zagranicznych w Budapeszcie (14-15 V 1979 r.) i Berlinie (5-6 XII 1979 r.). Wkrótce potem przystąpiono do precyzowania i konkretyzowania realizacji długofalowego Niebawem (6 X 1979 r.) Breżniew zaproponował rozpoczęcie rokowań na temat broni jądro- programu zbrojeń w Europie Zachodniej. Wiosną 1979 r. Eurogrupa i Grupa Planowania wej średniego zasięgu. Komitet Ministrów na berlińskiej sesji poparł tę inicjatywę i powtórzył Jądrowego przygotowaly m.in. program "dozbrojenia" Europy Zachodniej w broń jądro- swą majową propozycję w sprawie zorganizowania przez uczestników KBWE specjalnej konfe- wą średniego zasięgu, zwaną bronią eurostrategiczną. Na posiedzeniu w Brukseli (12 XII 1979 r.) rencji w sprawie odprężenia militarnego i rozbrojenia. Konferencja taka miałaby w pierwszym Rada NATO postanowiła przystąpić do modernizacji systemu broni jądrowych, a zwła- etapie zająć się środkami budowy zaufania, zaś w drugim opracowałaby zmniejszenie koncentra- szcza stworzenia systemu broni jądrowych średniego zasięgu, aby wypełnić -jak to głosił komu- cji oraz redukcję sił zbrojnych i zbrojeń w Europie. Miałaby ona być w dziedzinie wojskowej nikat - "lukę" powstałą wskutek zbrojeń ZSRR oraz uwiarygodnić strategię elastycznego reago- przedsięwzięciem paralelnym do KBWE i szerszym od rokowań wiedeńskich. Chęć goszczenia wania. Zapowiedziano więc wyposażenie sił NATO do 1983 r. w 572 rakiety eurostrategiczne takiej konferencji wyraziła Warszawa, w czym wsparła ją Deklaracja DKP przyjęta na jubile- usytuowane głównie na terytorium RFN. ' uszowej sesji w Warszawie (14-15 V 1980 r.). Propozycje Układu Warszawskiego miały raczej Po Helsinkach państwa Układu Warszawskiego zamierzały skupić uwagę na próbie- charakter propagandowy niż dyplomatyczny. Jedynymi ramami instytucjonalnymi dyskutowa- mach swego rozwoju spoleczno-gospodarczego i przezwyciężaniu związanych z nim kłopo- nią inicjatyw DKP były rokowania wiedeńskie i proces KBWE. tów. XXIX sesja RWPG (24-26 VI 1975 r.) w ramach koncepcji "socjalistycznej integracji go- W Wiedniu państwa Układu Warszawskiego nie chciały dopuścić do naruszenia histo- spodarczej" uchwaliła - pierwszy w historii tej organizacji - uzgodniony plan wielostronnych rycznie ukształtowanej równowagi sił wojskowych na kontynencie. Ich nowa inicjatywa (19 II przedsięwzięć integracyjnych na lata 1976-1980 (m.in. gazociąg "Sojusz", linia przesyłowa wy- 1976 r.) przewidywała więc zredukowanie równego procentu wojsk radzieckich i amerykańskich sokiego napięcia, kombinat azbestowy w Kimbajewsku, kombinat celulozowy w Ust-Ilimsku na pierwszym etapie, na drugim zaś (w latach 1977-1978) pozostałych państw, przy czym na i inne). Po decyzji XXX sesji Rady RWPG (w 1976 r.) państwa członkowskie przystąpiły do obu etapach redukcje miały objąć wszystkie rodzaje wojsk i sił zbrojnych. Propozycje te nie opracowania pięciu długofalowych docelowych programów współpracy: w przemyśle paliwo- zostały przyjęte przez państwa NATO. wo-energetycznym i surowcowym, maszynowym, rolnictwie i gospodarce żywnościowej, róż- W czerwcu 1976 r. wydawało się, że w rozmowach wiedeńskich doszło do przełomu. Oto woju produkcji i dostaw towarów rynkowych oraz rozwoju transportu. Wysyłano w przestrzeń państwa Układu Warszawskiego podały (6 VI), że na l kwietnia ich siły zbrojne w Europie kosmiczną międzynarodowe załogi kosmonautów. Przygotowywano koordynację planów spo- Środkowej liczyły łącznie 987 tyś. żołnierzy, w tym 805 tyś. wojsk lądowych. Z kolei państwa łeczno-gospodarczych na pięciolatkę 1981-1985. NATO zakomunikowały, że ich siły zbrojne w tym rejonie wynosiły 981 tyś. żołnierzy, w tym Równolegle państwa Układu Warszawskiego przygotowywały się do kontynuacji dialogu 791 tyś. wojsk lądowych. Chociaż te dane wykazały przybliżoną równość sil (rozbieżności doty- odprężeniowego z państwami NATO, wysuwając konsekwentnie na plan pierwszy kwestię od- czyły głównie innego traktowania żandarmerii wojskowej), zostały przez państwa zachodnie prężenia militarnego. W celu ułatwienia prac koordynacyjnych w ramach dialogu odprężę- wykorzystane do twierdzeń o istnieniu dużych dysproporcji. Był to pretekst do przeciągania niowego Doradczy Komitet Polityczny powołał (26 XI 1976 r.) dwa swoje organy: Komitet rozmów. Ministrów Spraw Zagranicznych oraz Zjednoczony Sekretariat DKP Układu Warszawskiego. Państwa zachodnie uczyniły następnie mały krok, przyjmując (19 kwietnia 1978 r.) propo- Kolejne uchwały kierowniczych gremiów Układu Warszawskiego publicznie wysuwały propo- zycję dwuetapowej redukcji; już na pierwszym etapie domagały się wszakże zobowiązania się zycje, które głosiły odprężenie militarne. Wynikało z nich traktowanie odprężenia militarnego pozostałych państw do dokonania redukcji swych sił. W odpowiedzi (8 VI) państwa wschodnie w sposób szeroki, obejmujący likwidację zagrożeń bezpieczeństwa państw, utrzymywanie rów- przedłożyły propozycje, w których przyjęły zachodnią ideę zrównania wojsk obu ugrupowań w nowagi wojskowej między dwoma blokami, budowę zaufania wzajemnego, ograniczenie żarów- rezultacie dwóch etapów redukcji do 900 tyś. żołnierzy w każdym (w tym 700 tyś. wojsk lądo- no wyścigu zbrojeń, jak i możliwości wykorzystania posiadanych już broni. Tymczasem pań- wych). Wniosły jednak zastrzeżenie, że pułapy ogólne nie powinny chronić przed redukcją lub stwa NATO na plan pierwszy wysuwały postulaty ograniczenia możliwości użycia sil zbrojnych, ukrywać zwiększanie sił przez poszczególne państwa. Propozycje zostały ocenione pozytywnie a dopiero na drugim miejscu stawiały zagadnienia zahamowania rozwoju lub zmniejszania tych sił. w stolicach zachodnich, ich przedstawiciele w Wiedniu nie przyjęli ich jednak, a nawet cofnęli Przyjęta na sesji DKP w Bukareszcie (25-26 XI 1976 r.) Deklaracja Państw-Stron Układu się w porównaniu ze swoim wcześniejszym stanowiskiem. Zaproponowali bowiem (20 XII 1979 r.) Warszawskiego zwracała się do uczestników KBWE z apelem o zawarcie układu (którego pro- "asymetryczne" wycofanie z Europy Środkowej 13 tyś. żołnierzy amerykańskich i 30 tyś. żolnie- jekt został załączony do deklaracji), przewidującego zobowiązanie się przez każde z tych państw rży radzieckich (w ciągu 2-4 lat), ale bez zobowiązania się innych państw do redukcji w drugiej do niestosowania jako pierwsze broni jądrowej. W odpowiedzi na tę propozycję Rada NATO fazie (chociaż w tym czasie znana już była radziecka decyzja wycofania z NRD w pierwszym stwierdziła (XII 1976 r.), że "kraje sojuszu w razie napaści na nie, nie mogą wyrzec się stosowania półroczu 1980 r. 20 tyś. żołnierzy radzieckich wraz ze sprzętem). Propozycja ta nie brała również wszelkich środków, które są w ich dyspozycji, o ile środki takie będą potrzebne dla ich obrony", pod uwagę postulatu państw Układu Warszawskiego (m.in. z 30 XI 1978 r. i 28 VI 1979 r.) W deklaracji DKP (23 XI 1978 r.) państwa Układu Warszawskiego wypowiedziały się prze- w sprawie zamrożenia sił zbrojnych państwa, które będą czekać na redukcję w drugim etapie. ciwko forsowaniu tempa i rozmiarów wyścigu zbrojeń, krytykując przy okazji decyzje waszyng- tońskiej sesji Rady NATO z tegoż roku. Oświadczyły one, że "same nigdy nie dążyły i nie dążą do osiągnięcia przewagi militarnej". Opowiedziały się za kształtowaniem równowagi militarnej nie poprzez zwiększanie zbrojeń, lecz ich redukcję. Wiele zawartych w tym oświadczeniu propo- Rozdział XVI TRUDNE OSIĄGANIE POKOJU W AZJI (1969-1979) l. Wojny i przemiany indochińskie "Wietnamizacja" wojny amerykańskiej w Indochinach bynajmniej nie przybliżyła po- koju. W latach 1969-1973 liczba żołnierzy amerykańskich w Wietnamie zmniejszyła się z 549 tyś. w 1969 r. do 23 tyś. w 1973 r. Zarazem nasilały się wszakże amerykańskie naloty na DRW, na zajęte przez przeciwnika tereny Wietnamu Południowego i na przygraniczne rejony Laosu. W ciągu całej wojny wietnamskiej Amerykanie łącznie ze swoimi sojusznikami z Południa zrzu- cili 6 727 084 tony bomb, tzn. 2,5 rażą więcej niż zrzucono na III Rzeszę w czasie drugiej wojny światowej (ponadto 400 tyś. ton spadło na Kambodżę i Laos). Z tego 2 488 tyś. ton zrzucili w latach 1965-1968 i resztę w latach 1969-1973. Stosowali przy tym defolianty i inne zakazane środki niszczenia. Mimo wielu okrucieństw, przed sądem stanął jedynie porucznik William Cal- ley, którego oddział dokonał w 1968 r. masakry ludności wioski My-lai. Amerykanie coraz bardziej rozciągali wojnę na Kambodżę i Laos. Uzasadnieniem były "sanktuaria" sił NFWWP na obszarach przygranicznych tych krajów; szło jednak także o zlikwi- dowanie lokalnych sił wyzwoleńczych i antyamerykańskich. Po dokonaniu przez gen. Łon Nola (l 8 III 1970 r.) proamerykańskiego zamachu stanu, doszło wkrótce do masowej interwencji wojsk południowowietnamskich w Kambodży (20 IV 1970 r.), w czym bezpośredni udział wzięły tak- że oddziały amerykańskie. Od sierpnia 1970 r. uczestniczyły one również w operacjach na tery- torium Laosu. Jednakże ani "wietnamizacja" wojny, ani rozszerzanie terytorialne interwencji amerykań- skiej w Indochinach nie rokowały interwentom zwycięstwa militarnego, nie konsolidowały saj- gońskiego systemu politycznego i nie osłabiały wysiłku sil narodowowyzwoleńczych. Amery- kańscy pacyfiści i "milcząca większość" zaczęli domagać się zakończenia wojny, przeciwko której narastało oburzenie opinii społecznej w świecie. W czasie kampanii wyborczej 1972 r., zwłaszcza po wizytach w Pekinie (luty) i Moskwie (maj), prezydent Nixon przyrzekł ewakuację wojsk amerykańskich z Wietnamu. Od maja tegoż roku na marginesie oficjalnych rokowań pary- skich często dochodziło do tajnych spotkań doradcy prezydenta Henry Kissingera z doradcą delegacji DRW na rokowania paryskie Le Duć Tho. Rozmowy były długie, ponieważ DRW tworzyła iunctim między kwestiami wojskowymi (zaprzestaniem ognia) a sprawą utworzenia rządu koalicyjnego. Zarówno w propozycji (l VII 1971 r.), jak i w deklaracji (11 IX 1972 r.) TRRRWP wycofanie wojsk amerykańskich powiązano z utworzeniem na Południu rządu zgody narodowej, złożonego z reprezentantów TRRRWP, reżimu sajgońskiego i neutrałów. W celu wymuszenia zgody na rozdzielne traktowanie obu zagadnień i ocalenie reżimu sajgońskiego Amerykanie wznowili okrutne bombardowania DRW (6 IV-30 XII 1972 r.) oraz zaminowali jej porty i ujścia rzek. Nixon był jednak zmuszony poczynić ustępstwa, aby przed wyborami listopadowymi stwo- rzyć nadzieję na ewakuację wojsk amerykańskich z Wietnamu. 11 października Kissinger i Le Duć Tho uzgodnili zasady porozumienia. Wkrótce potem Kissinger udał się do Sajgonu (19-23 X), aby przekonać prezydenta Thieu o konieczności akceptacji zasady utworzenia rządu zgody narodowej. W tym czasie rząd DRW, zapewne w celu wywarcia presji na rozmówców, opublikował uzgo- dnione zasady porozumienia. Przewidywały one: jedność i niepodległość Wietnamu; zawiesze- nie broni w 24 godziny po podpisaniu porozumienia; odminowanie portów DRW; zwolnienie jeńców; utworzenie Rady Pojednania Narodowego z przedstawicieli trzech sil; stopniowe zjed- noczenie Wietnamu środkami pokojowymi; utworzenie czterostronnej komisji mieszanej (czte- rech negocjatorów paryskich), dwustronnej komisji wojskowej w Wietnamie Południowym i Międzynarodowej Komisji Kontroli i Nadzoru; zwołanie w ciągu 30 dni międzynarodowej kon- ferencji w sprawie Wietnamu; zaprzestanie interwencji w Kambodży i Laosie. Kissinger oświad- czył na konferencji prasowej (26 X), że porozumienie jest gotowe, ale wiele problemów wymaga jeszcze wyjaśnienia. Enuncjacje te, przekonując opinię amerykańską o realności bliskiego wycofania "chłopców" z Wietnamu, wywarły wpływ na zwycięstwo wyborcze Nixona, nie sprawiając jednocześnie wra- żenia, że USA łatwo opuszczają sojusznika Thieu. Po wyborach Nixon nakazał bombardowanie portów DRW i naciskał na Thieu. Rokowania zostały zintensyfikowane po zaprzestaniu bombar- dowań. 23 stycznia 1973 r. został parafowany "Układ o zaprzestaniu działań wojennych i przywróceniu pokoju w Wietnamie" i 27 stycznia doszło do jego uroczystego podpisania przez czterech ministrów spraw zagranicznych: USA - Wiliama Rogersa, DRW - Nguyen Duy Trinh, TRRRWP - Nguyen Thi Binh, Republiki Wietnamskiej - Tran Van Lama. Z formal- nego punktu widzenia układ paryski był unikalnym dokumentem, ponieważ nie wymieniał stron uczestniczących w działaniach wojennych (Wietnam Południowy nie zgodził się bowiem na fi- gurowanie obok TRRRWP). Dlatego ustalono jego dwie wersje: podpisaną przez cztery strony uczestniczące w konferencji paryskiej i podpisaną przez dwie strony - DRW za zgodą TRRRWP i USA za zgodą rządu Republiki Wietnamskiej. Zasadnicze znaczenie miała wersja czterostron- na, gdyż od niej zależało wejście w życie wersji dwustronnej. W podobny sposób zostały podpi- sane trzy protokoły: l) w sprawie zawieszenia broni i utworzenia wspólnych komisji wojsko- wych; 2) w sprawie Międzynarodowej Komisji Kontroli i Nadzoru; 3) w sprawie uwolnienia wziętego do niewoli personelu wojskowego i obcych osób cywilnych oraz więzionego wietnam- skiego personelu cywilnego. Czwarty protokół dotyczył usunięcia, stałego unieszkodliwienia lub zniszczenia min w wodach terytorialnych, portach, przystaniach i na drogach wodnych DRW, a podpisany został tylko przez tę ostatnią i USA. Łącznie istnieje więc jeden układ paryski i cztery protokoły. Układ paryski był zbliżony do projektu DRW. Stwierdzał on uznanie przez USA i inne państwa niepodległości, suwerenności, jedności i integralności terytorialnej Wietnamu; zapo- wiadał zaprzestanie z dniem 27 stycznia wszelkich działań wojennych w Wietnamie Południo- wym oraz działań amerykańskich przeciwko DRW; zobowiązywał USA do zaprzestania ingero- wania w sprawy Wietnamu Południowego, gdzie obie strony pułudniowowietoamskie miały do- prowadzić do rozwiązania politycznego na drodze rozmów, utworzenia Rady Pojednania Naro- dowego i zorganizowania demokratycznych wyborów; przewidywał pokojowe zjednoczenie Wietnamu na zasadzie porozumienia się dwóch części Wietnamu; potwierdzał zobowiązanie się czterech stron do poszanowania układów w sprawie Kambodży (z 1954 r.) i Laosu (z 1962 r ) i nieingerowania w ich sprawy wewnętrzne. Układ oznaczał fiasko koncepcji amerykańskiej polityki w Indochinach i, wraz z tym, wielkie zwycięstwo nad potężnym przeciwnikiem. Tym samym stworzył impuls dla dalszych przemian w państwach Azji Południowo-Wschodniej. W trzy tygodnie później specjalni pełno- mocnicy rządu z Vientiane i sil wyzwoleńczych podpisali (21 II 1973 r.) porozumienie o przy. wróceniu pokoju i zawarciu zgody narodowej w Laosie. Zgodnie z art. 19 układu paryskiego przed upływem 30 dni została zwołana w sprawie Wietnamu specjalna konferencja międzynaro- dowa Jedynie w Kambodży Łon Nol nadał prowadził wojnę przeciwko siłom lewicowym i zwo- lennikom Sihanouka. W międzynarodowej konferencji w sprawie Wietnamu, która obradowała w Paryżu (26 B-2 III 1973 r.), wzięli udział czterej uczestnicy porozumienia paryskiego, pozo- stałe wielkie mocarstwa (ZSRR, ChRL, Francja i Wielka Brytania) oraz państwa uczestniczące w Międzynarodowej Komisji Kontroli i Nadzoru (Indonezja, Kanada, Polska, Węgry), a także sekretarz generalny ONZ. Celem obrad było zakończenie wojny i ugruntowanie pokoju w Wiet- namie i W Indochinach oraz zagwarantowanie ludności Wietnamu podstawowych praw narodo- wych Akt konferencji, który podpisali ministrowie spraw zagranicznych dwunastu państw, pod- kreślał polityc^ i prawne znaczenie porozumienia paryskiego z 27 stycznia oraz związanych z nim protokołów. Potwierdzał podstawowe prawa narodowe Wietnamczyków i prawo ludności Wietnamu Południowego do samookreslenia. Stwierdził również, że warunkiem pokoju w Indo- chinach będzie przestrzeganie analogicznych praw oraz neutralności Kambodży i Laosu. Tymczasem w Wietnamie Południowym zaczął narastać opór przeciwko rządowi Thieu, które- go wojska usiłowały maksymalnie ścieśnić obszar zajęty przez oddziały podległe TRRRWP. Nacisk wojsk Thieu wzmógł si? zwłaszcza po 28 marca, tzn. po wycofaniu wojsk USA i ich sojuszników oraz zaprzestaniu działalności Czterostronnej Wspólnej Komisji Wojskowej. Dwu- stronna Wspóli" Klomisja Wojskowa i Międzynarodowa Komisja Kontroli i Nadzoru nie były w stanie zapobiec starciom, zwłaszcza że częstokroć nie miały jednolitej oceny wydarzeń. Wzma- gały się trudności w realizacji wielu postanowień rozejmu (przede wszystkim w sprawie wymia- ny jeńców i w1?(tm)16^- W tych okolicznościach (14 VI 1973 r.) doszło do spotkania przedstawicieli czterech stron porozumienia paryskiego w Gif-sur-Yvette. Podpisano dodatkowe porozumienie, zobowiązują- ce obie władze w Południowym Wietnamie do utworzenia w ciągu 45 dni Krajowej Rady Pojed- nania i Zgody Narodowej, do uwolnienia w tym samym czasie wszystkich więzionych Wietnam- czyków do przestrzegania klauzul wojskowych porozumienia paryskiego i do ułatwienia pracy Dwustronnej Wspólnej Komisji Wojskowej oraz MKKiN (cztery państwa wysłały po 290 osób, a po wycofaniu się 31 VIII 1973 r. Kanady, w trzy tygodnie później zastąpił ją Iran). Rozmowy polityczne miedzy przedstawicielami rządu Thieu i TRRRWP w La Celle-Saint Cloud pod Paryżem (od 5 II 1973 r.) nie rokowały porozumienia się i zostały zerwane przez Sajgon (16 IV 1974 r.). Wojska sajgońskie częściej atakowały tereny zajęte przez TRRRWP (nawet silą całego pułku lub dywizji). 22 maja 1974 r. TRRRWP wystąpił z propozycją zaprze- stania walk i represji, uwolnienia jeńców i więźniów oraz utworzenia Krajowej Rady Pojednania i Zgody Narodowej. Sajgon owe propozycje odrzucił, odebrał przywileje dyplomatyczne przed- stawicielom TRRRWP i odmówił dyskusji z MKKiN. W konsekwencji TRRRWP odwołał swo- ich przedstawicieli z Dwustronnej Wspólnej Komisji Wojskowej (23 VI 1974 r.), a MKKiN za- wiesiła swoją działalność. USA nadal popierały rządy Nguyen Van Thieu (w roku budżetowym 1973/1974 udzieliły mu pomocy wojskowej w wysokości 1,2 mld dolarów). Prowadzona przezeń polityka korupcji i represji sprawiała jednak, że coraz więcej ośrodków administracyjnych przechodziło na stronę TRRRWP. Ten od jesieni 1974 r. zyskał też zdecydowane poparcie dotychczasowych neutrałów. W lutym Thieu zorganizował ostatnią ofensywę przeciwko terenom zajętym przez oddziały TRRRWP. Po jej załamaniu się nastąpił rozkład reżimu sajgońskiego, jego armii (465 tyś.) i sil paramilitarnych (2 min ludzi). Rozpoczęło się triumfalne wyzwalanie miast przez Ludową Ar- mię Wyzwolenia, a 30 kwietnia 1975 r. w operacji "Ho Chi Minh" zajęty został Sajgon, poddany przez prezydenta Duong Van Minha (który objął władzę 25 IV po ucieczce Thieu na Tajwan). Republika Wietnamu Południowego łagodnie potraktowała dawnych funkcjonariuszy rzą- dowych i prowadziła politykę pojednania narodowego. Do końca 1975 r. nawiązała stosunki dyplomatyczne z 80 państwami, tylko wskutek sprzeciwu USA nie została wszakże przyjęta do ONZ. Od początku maja linia 17. równoleżnika przestała już dzielić Wietnam, aczkolwiek istnia- ły nadal dwa państwa. W Sajgonie (14-21 XI 1975 r.) odbyła się Doradcza Konferencja Konsul- tacyjna przedstawicieli DRW i RWP w sprawie zjednoczenia obu państw wietnamskich (po 25 delegatów). Postanowiono zjednoczyć Wietnam, przystąpić do radykalnych przemian spolecz- no-gospodarczych i przeprowadzić w obu częściach kraju wybory powszechne do Zgromadze- nia Narodowego w pierwszej połowie 1976 r. Wybory odbyły się 25 IV 1976 r. i wyłonione przez nie Zgromadzenie Narodowe na pierwszej sesji 2 lipca 1976 r. proklamowało Socjalis- tyczną Republikę Wietnamu ze stolicą w IIanoi. Konstytucja DRW miała obowiązywać w zjednoczonym państwie do czasu uchwalenia nowej konstytucji. Zjednoczenie Wietnamu dokonało się inaczej niż to przewidywało porozumienie paryskie. Zdecydowała o tym głęboka zmiana układu sił. Republika Wietnamska poniosła klęskę, a neu- traliści jako "trzecia siła" przyłączyli się do sil zwycięskich. Bieg wydarzeń dowiódł fiaska wieloletniej polityki USA w Wietnamie. Dlatego Waszyngton wbrew układowi paryskiemu nie przyczynił się do powojennej odbudowy Wietnamu (art. 21) i do ustanowienia z nim równo- prawnych stosunków (art. 22). Długo sprzeciwiał się też przyjęciu SRW do ONZ. Państwa Układu Warszawskiego udzielały dużej pomocy DRW i NFWWP zarówno podczas wojny, jak i w toku odbudowy zjednoczonego Wietnamu. W Moskwie został podpi- sany (3 XI 1978 r.) układ o przyjaźni i współpracy między Związkiem Radzieckim a Socjali- styczną Republiką Wietnamu. Odmienny stosunek do Wietnamu przejawiała ChRL. W ostatnich latach wojny często dochodziło do utrudniania radzieckich dostaw wojskowych, które szły do Wietnamu lądem przez terytorium Chin (zwłaszcza po zaminowaniu terytorialnych wód DRW). Chodziło o to, że Pekin usiłował wciągnąć Wietnam do swojej polityki antyradzieckiej i zająć wobec południowego sąsiada "pozycję wielkiego brata". Kiedy to się nie powiodło (dowodem był właśnie wspomniany powyżej układ moskiewski) Pekin zaczął wysuwać roszczenia tery- torialne. Prowadził też działania wśród mniejszości chińskiej w Wietnamie inspirując ją do emi- gracji. Wreszcie podjął decyzję "dania nauczki" SRW, uzasadniając to obaleniem przy po- mocy Wietnamczyków reżimu Poi Pota w Kampuczy w styczniu 1979 r. Wojna trwała od 17 lutego do 16 marca 1979 r. Chińczycy zaangażowali prawie półmilio- nową armię i dokonali wielu zniszczeń w północnych prowincjach Wietnamu. Prowadzone na- stępnie (na przemian w Hanoi i Pekinie) rokowania nie doprowadziły do uregulowania spornych problemów. Strona chińska me chciała zrezygnować z roszczeń terytorialnych, zaprzestać kon- centracji wojsk nad granicą i ułożyć stosunki na zasadach pokojowego współistnienia. Po prze- rwaniu drugiej rundy rozmów Chińczycy do końca 1980 r. nie godzili się na rozpoczęcie trzeciej rundy, mimo propozycji ponawianych przez rząd SRW. Napięcie w stosunkach chinsko-wietnamskich utrudniało ustabilizowanie pokoju w In- dochinach. Wpływała też na to polityka Pekinu wobec pozostałych państw tego regionu. Jeśli chodzi o Laos, to do końca wojny wietnamskiej równolegle toczyła się tam wojna domowa i nasilała się interwencja amerykańska (pod pretekstem zamykania "drogi Ho Chi Minha"). Za- kończenie wojny wietnamskiej umożliwiło zawarcie wewnętrznej ugody (21 II 1973 r.), która jednak - podobnie jak poprzednie - była realizowana z wielkim trudem. Do definitywnego prze- silenia doszło dopiero po upadku reżimu Thieu, co pozbawiło ostatniego oparcia siły proamery- kańskie w Laosie. 2 grudnia 1975 r. proklamowana została Laotańska Republika Ludowo- Demokratyczna, która podjęła ścisłą współpracę ze zjednoczonym Wietnamem. Obydwa państwa podpisały (18 VII 1977 r.) układ o przyjaźni i współpracy. Na jego mocy na terytorium Laosu zostały dyslokowane jednostki Wietnamskiej Armii Ludowej, co było ostro krytykowane przez Pekin. Solidarność LRLD z Wietnamem w obliczu konfliktu zbrojnego w 1979 r. wzmogła woj- skową i polityczną presję Chin na Laos. Dodajmy tu, że w 1979 r. LRLD zawarła (22 III) układ o przyjaźni i współpracy z Kampuczańską Republiką Ludową. Los Kampuczy okazał się szczególnie skomplikowany i tragiczny. Proamerykańska dykta- tura Łon Nola została osłabiona po wycofaniu się wojsk Amerykańskich z Indochin. Oddziały Zjednoczonego Frontu Narodowego Kambodży (17 IV 1975 r.) wkroczyły do Phnom Penh, a Łon Nol ratował się ucieczką. Po wejściu w życie konstytucji Demokratycznej Kampuczy (5 11976 r.) i zniesieniu systemu monarchicznego umocniła się władza nowego premiera Poi Pota i wicepre- miera lenga Sary. Okazało się, że była to kolejna, szczególnie krwawa dyktatura, tym razem ogarnięta utopijnymi koncepcjami lewackiego socjalizmu agrarnego i skrajnego maoizmu. Jako środka przebudowy społeczeństwa użyto masowego terroru i ludobójstwa, co spowodowało wy- mordowanie około półtora miliona ludzi. Rząd szybko przyjął orientację prochińską i antywietnamską. W 1975 r. Poi Pot głosił, iż przyjaźń Kampuczy z Wietnamem ma charakter "strategiczny"; teraz doprowadził jednak do granicznych starć zbrojnych, zerwania stosunków dyplomatycznych z SRW (31 XII 1977 r.) i szykanowania mniejszości wietnamskiej w Kampuczy. Zerwał też stosunki z państwami Ukła- du Warszawskiego. Ocaleli z pogromu przeciwnicy okrutnego rządu zorganizowali pod koniec 1978 r. Zjednoczony Front Ocalenia Narodowego, który nawiązał współpracę z SRW i przy udziale jej wojsk rozpoczął walkę o obalenie władzy Poi Pota. 7 stycznia 1979 r. oddziały Wiet- namu i Zjednoczonego Frontu wkroczyły do Phnom Penh. Przez Zjednoczony Front została wyłoniona (101) Rada Rewolucyjna Ludu Kampuczy, której przewodnictwo objął Heng Samrin. Rada ogłosiła manifest proklamujący Ludową Republikę Kampuczy, prowadzącą politykę neu- tralności i przyjaźni z państwami bloku radzieckiego. Zmiany te zaskoczyły Pekin, który udzielał niedobitkom "Czerwonych Khmerów" po- mocy wojskowej, dzięki której zdołały one przetrwać i utrzymać bazy w zachodniej części kra- ju. Pekin współdziałał z Waszyngtonem w celu izolacji międzynarodowej Ludowej Republiki Kampuczy. Wiele państw uznało fakty tam dokonane za rezultat przemocy Wietnamu. Na se- sjach Zgromadzenia Ogólnego NZ (w latach 1979 i 1980) i na hawańskim "szczycie" krajów niezaangażowanych nie zgodzono się na obecność reprezentacji Rady Rewolucyjnej Ludu Kam- puczy. Natomiast (18 II 1979 r.) w stolicy Kampuczy podpisano 20-letni układ o pokoju, przyja- źni i współpracy między SRW a KRL. W Pnom Penh otwarto znowu ambasady państw Układu Warszawskiego. Jednym z angażujących uwagę świata problemów stała się sprawa tzw. uchodźców z Wietnamu i Kampuczy. W istocie rzeczy dotyczyła ona mniejszości chińskiej w Wietnamie, zwłaszcza Południowym. Rozpoczęły się ucieczki morzem, jednostkami nie przystosowanymi do przewozu ludzi. Pod auspicjami ONZ zorganizowano w Indonezji (28-29 VI 1979 r.) specjal- ną konferencję. Przedstawiciel Wietnamu oświadczył, że aby zapobiec nielegalnym i ryzykow- nym wyjazdom, jego rząd proponuje wydawanie miesięcznie do 10 tyś. zezwoleń emigracyj- nych, jeśli będzie zapewniony odbiór emigrantów i środki ich transportu. Pekin i Waszyngton nie przychyliły się do takiego rozwiązania, gdyż istnienie ostrego pro- blemu uchodźców dawało pretekst do oskarżeń pod adresem SRW. Poprzestano na rozwiązaniu humanitarnym, które przyjęto na genewskiej konferencji 65 państw (18-21 VIII 1979 r.), bez naruszenia suwerenności SRW. Jej rząd zawarł z Wysokim Komisarzem ONZ do Spraw Uchodź- ców porozumienie na temat regulowania i zabezpieczania emigracji z Wietnamu. Wyłączono problemy związane z Laosem i Kampuczą, ponieważ obydwa te państwa nie były obecne na konferencji. W Kampuczańskiej Republice Ludowej wraz z poprawą sytuacji wewnętrznej i uznaniem jej przez Indie jako 31 już państwo (7 VII 1980 r.) zaznaczyły się prze- jawy dobrowolnej repatriacji. 2. Konsekwencje wojny bengalskiej W Pakistanie do końca lat sześćdziesiątych dominowała teza o zagrożeniu ze strony Indii. Kolejne rządy wykorzystywały ją do angażowania się w pakty SEATO i CENTO, przedłu- żania stanu wyjątkowego oraz wysokich zbrojeń i wydatków wojskowych. Szczególne niezado- wolenie z tego stanu rzeczy narastało w Pakistanie Wschodnim, liczniejszym ludnościowo, lecz wyzyskiwanym gospodarczo przez Pakistan Zachodni i podporządkowanym mu politycznie. W celu rozładowania narastającego kryzysu politycznego marszałek Ayub-Khan przekazał władzę dowódcy armii, generałowi Yahia Khanowi (III 1969 r.). Nowy prezydent zapowiedział pierwsze w historii Pakistanu wybory do Zgromadzenia Ustawodawczego. Odbyły się one (XII 1970 r.) po olbrzymich powodziach letnich i straszliwym cyklonie w Pakistanie Wschodnim (13 XI 1970 r.), który pochłoną} setki tysięcy ofiar. Bengalczycy mieli świeżo w pamięci skąpy i opieszały charakter pomocy organizowanej przez Pakistan Zachodni. W rezultacie Liga Ludo- wa, której przewodził Mujibur Rahman, zdobyła w Pakistanie Wschodnim 161 na 162 mandaty. W Pakistanie Zachodnim zwycięstwo odniosła Pakistańska Partia Ludowa (83 na 138 manda- tów), której przewodniczył Ali Bhutto. Rząd przeraził się tych wyników i postanowił nie zwoły- wać Zgromadzenia Ustawodawczego. W odpowiedzi Liga Ludowa zorganizowała (III 1971 r.) strajk generalny. Oddziały wojskowe (złożone głównie z Pakistańczyków zachodnich) zaatako- wały uniwersytet w Dacce i usiłowały rozbić Ligę Ludową. Mujibur Rahman został aresztowany (26 III) i przewieziony do Pakistanu Zachodniego; Liga Ludowa została zakazana. Jej pozostają- cy na wolności działacze proklamowali Ludową Republikę Bangladesz. Rozpoczęła się wojna domowa, która spowodowała, że blisko 10 min Bengalczyków wyznania hinduistycznego zbie- gło do Indii. Doprowadziło to do umiędzynarodowienia konfliktu. Indie odnosiły się do postulatów Ligi Ludowej przychylnie, ale zwlekały z uznaniem no- wego państwa. Chiny popierały stanowisko Pakistanu. Związek Radziecki podpisał z Indiami (9 VIII 1971 r.) traktat pokoju, przyjaźni i współpracy. Premier Indira Gandhi chciała przy- spieszyć rozwiązanie, ponieważ 10 min uchodźców tworzyło dla Indii trudne problemy społecz- potwierdzał i rozwijał zasady Deklaracji Taszkienckiej (z 1011966 r.) oraz zobowiązywał ne, ekonomiczne i polityczne. Z końcem listopada czołgi indyjskie zaczęły przekraczać granicę gba państwa do współdziałania celem rozwoju stosunków przyjaznej współpracy i ustanowienia Bangladesz; Indie zażądały od Pakistanu uwolnienia Mujibura Rahmana i uregulowania sprawy trwałego pokoju na subkontynencie indyjskim. Określał także środki normalizacji stosunków Bengalu Wschodniego. Prezydent Yahia Khan odrzucił (3 XII) te żądania i rozpoczął działania indyjsko-pakistańskich i likwidacji następstw wojny, w tym także wznowienie wszystkich ro- wojskowe na zachodniej granicy Indii. Tak rozpoczęła się nowa wojna indyjsko-pakistańska, dzajów stosunków. która trwała dwa tygodnie. Zgodnie z układem z Simłi, pod koniec 1972 r. ustalono faktyczną linię rozejmu w Dżam- Indie uznały (6 XII) Bangladesz i Pakistan zerwał z nimi stosunki dyplomatyczne. 90-ty- mu i Kaszmirze, zaczęto wycofywanie wojsk z okupowanych obszarów i wymianę jeńców. sieczna armia pakistańska skapitulowała w Bangladesz (16 XII) i została wzięta do niewoli przez Trudniejsza była sprawa jeńców w Bangladeszu, ponieważ jego rząd zamierzał zorganizować wojska indyjskie. Po stronie zachodniej Pakistańczycy zdołali zająć jedynie skrawek stanu Dżammu proces przeciwko oskarżonym o ludobójstwo 195 z nich, jak również wyrwać spod władzy są- i Kaszmiru. Yahia Khan ogłosił zawieszenie broni (17 XII) i został zastąpiony przez Ali Bhutto, dów w Islamabadzie 203 więźniów wywodzących się z dawnego Pakistanu Wschodniego który uznał niepodległość Bangladeszu. ^ większości działaczy Ligi Ludowej). Trzeba też było uzgodnić repatriację około 200 tyś. W czasie wojny Chiny popierały stanowisko Pakistanu i dostarczały mu broni. Waszyngton Bengalczyków z Pakistanu do Bangladeszu i około 260 tyś. biharskich muzułmanów z Bangla- nie chciał osłabienia Pakistanu, ponadto przygotowywał poprawę stosunków z Pekinem. Dlatego deszu do Pakistanu. wespół z Pekinem winą za wybuch wojny obciążał Indie. Na początku wojny USA wstrzymały w deklaracji z kwietnia 1973 r. Indie i Bangladesz zaproponowały Pakistanowi rozmowy na dostawy broni i sprzętu oraz pomoc gospodarczą dla Indii. Wysiały też do Zatoki Bengalskiej powyższe tematy. Rozmowy przedstawicieli Indii i Pakistanu toczyły się w Rawalpindi (24-31 eskadrę okrętów VII floty. W Radzie Bezpieczeństwa ONZ ChRL i USA sprzeciwiały się popie- yil) i New Delhi (18-28 VIII 1973 r.). Tam też zostało (28 VIII 1973 r.) podpisane porozumienie ranym przez ZSRR projektom rezolucji, które przewidywały pokojowe uregulowanie na zasa- międzyrządowe w sprawie repatriacji jeńców wojennych i osób cywilnych, przy czym Dacca dzie uznania niepodległości Bangladeszu. zrezygnowała ze zorganizowania procesu przestępców wojennych. Trójstronna repatriacja za- Wojna bengalska doprowadziła do utraty przez Pakistan około V,, obszaru, ponad połowy kończyła się w maju 1974 r. Jeszcze przed jej zakończeniem Pakistan uznał Ludową Republikę ludności, prawie V3 sił zbrojnych (do czasu zwolnienia jeńców) oraz do osłabienia pod wzglę- Bangladesz (22 II 1974 r.). We wrześniu tegoż roku Bangladesz został członkiem ONZ, gdyż dem gospodarczym. Bangladesz był zniszczony i wyczerpany 9-miesięczną wojną domową. In- ChRL nie miała już pretekstu do zgłaszania veto. Stosunki dyplomatyczne między Indiami die uzyskały na subkontynencie status najsilniejszego państwa, którego uwarunkowania wewnę- 3 Pakistanem zostały wznowione dopiero w marcu 1976 r. Ali Bhutto liczył się bowiem z no- trzne i zewnętrzne sprzyjały osiąganiu pozycji mocarstwa. Uświadomienie sobie tej nowej roli wą sytuacją geopolityczną Pakistanu i dlatego wcześniej wycofał swój kraj z SEATO (paździer- ożywiło zainteresowanie kół rządowych problemami bezpieczeństwa Oceanu Indyjskiego. Wzmo- nik 1972 r.) oraz z Komisji Narodów Zjednoczonych do Spraw Zjednoczenia i Odbudowy Korei gło dążenie do uczynienia go bezatomową strefą pokoju (w tej intencji w grudniu 1971 r. Indie (listopad 1972 r.). W tym samym miesiącu co Mujibur Rahman (marzec 1972 r.) złożył wizytę poparły cejlońską rezolucję na sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ). y, Moskwie i następnie w Bangladeszu (lipiec 1974 r.). Podpisał też trójstronne porozumienie Ponieważ Pekin opowiedział się całkowicie po stronie Pakistanu oraz rozwinął propagandę o współpracy Indii, Pakistanu i Bangladeszu (kwiecień 1974 r.). przeciwko zacieśnianiu stosunków indyjsko-radzieckich, wojna bengalska ponownie zaostrzyła 15 sierpnia 1975 r. zamordowano w Bangladeszu Mujibura Rahmana, jego najbliższą rodzi- stosunki chińsko-indyjskie, ChRL zgłosiła veto przeciwko przyjęciu Bangladeszu do ONZ nę i współpracowników. Dopiero wtedy Chiny uznały Bangladesz i w ciągu dwóch lat przy udziale (Vm 1972 r.). Usiłowała też obrócić przeciwko Indiom rządy Nepalu, Birmy i Cejlonu. W związku ugrupowań maoistowskich prowadziły w tym kraju propagandę antyindyjską i antyradziecką. z tym Indie zmuszone były podjąć polemikę z polityką Pekinu. Jednocześnie starały się rozwijać Na początku 1977 r. w rezultacie ostrej walki do władzy doszło jednak ugrupowanie gen. Ziaur stosunki ze wszystkimi państwami azjatyckimi (w tym z Bangladeszem). Taka była orientacja Rahmana (od kwietnia tegoż roku prezydenta państwa). Nawiązał on do linii politycznej Mujibu- Indiry Gandhi, której prestiż i autorytet zostały wzmocnione przez wyniki wojny i potwierdzone ra Rahmana, w związku z czym znów ożywiły się stosunki między Bangladeszem a Indiami przez wielkie zwycięstwo wyborcze Nowego Kongresu (III 1972 r.). - ; Związkiem Radzieckim. Dzięki naleganiom Indii (1011972 r.) Dacca mogła powitać uwolnionego Mujibura Rah- Nie spełniły się też nadzieje Waszyngtonu i Pekinu na pogorszenie stosunków indyjsko- mana, który stanął na czele rządu. Głoszone przez niego zasady demokracji, laickości i niezaan- radzieckich po przegranej wyborczej Kongresu w marcu 1977 r. i utworzeniu rządu przez przy- gażowania były bliskie Indiom. Niebawem (19 III) Indie i Bangladesz podpisały 25-letni traktat wódce Partii Ludowej -Janaty, Morarji DesaTa, który musiał liczyć się z silnymi w tej partii siłami przyjaźni, współpracy i pokoju. Obie strony podkreśliły w nim znaczenie polityki niezaangażo- szowinistycznymi i reakcyjnymi. Okazało się, że w praktyce rząd ten kontynuował dotychczasową wania i pokojowego współistnienia dla zapewnienia bezpieczeństwa światowego (art. 3). Zobo- politykę zagraniczną, co potwierdziła podpisana przez Desai'a w Moskwie wspólna deklaracja wiązały się też do konsultacji w przypadku niebezpieczeństwa agresji z zewnątrz, grożącego radziecko-indyjska (26 X 1977 r.). Indie nadal prowadziły politykę pokoju i niezaangażowania. jednemu z partnerów (art. 9). Podpisana tegoż dnia przez Indirę Gandhi i Mujibura Rahmana Kontynuowała ją Indira Gandhi, obejmując ponownie kierownictwo rządu (101 1980 r.) po wiel- wspólna deklaracja określała zakres pomocy Indii dla Bangladeszu oraz ich wzajemnej współ- kim zwycięstwie wyborczym Kongresu. Premier uznała Ludową Republikę Kampuczy (7 VII pracy; głosiła też konieczność utrzymania Oceanu Indyjskiego poza zasięgiem rywalizacji wiel- 1980 r.) i po kilku miesiącach przyjęła wizytę Breżniewa (8-11 XII 1980 r.). kich mocarstw i wyścigu zbrojeń. Itti Względnie spokojną orientację polityki na subkontynencie indyjskim zachował Pakistan, Z inicjatywy Indii doszło do spotkania premierów Indiry Gandhi i Ali Bhutto w pogranicz- j^H chociaż po obaleniu Zulfikara Ali Bhutto (5 VII 1977 r.) i ogłoszeniu przez wojskowych domi- nym mieście Simła (28 VI-2 VII 1972 r.). Na zakończenie podpisany został układ, który j^H nacji ideologii islamskiej" zanosiło się na zmianę kursu. Gen. Zia-ul Haq, jako premier, a na- stępme prezydent (od 16 IX 1978 r ) pozostawał wraz z wojskowymi pod wrażeniem pierwszego zarejestrował zbieżności i rozbieżności poglądów obu stron. USA wyraziły m.in. przekonanie, mayjSKiego wyoucnu atomowego (18 V 1974 r.). Zabiegał więc we Francji i w innych państwach ze redukcji napięć może sprzyjać polepszanie komunikowania si? państw o odmiennych ideolo- o zaKup reaKtorow atomowych. Jednocześnie Pakistan nadal popierał ideę przekształcenia Oce- giach, a tym samym "zmniejszanie ryzyka konfrontacji będącej następstwem przypadków, błę- anu indyjskiego w strełę pokoju i rozwijał własne zbrojenia konwencjonalne. W imię "ideologii dów lub nieporozumień". Strona amerykańska uznała prawo narodów Indochin do samostano- islamskieJ i w celu zaskarbienia sobie uznania nieufnych wobec rządów wojskowych w Pakista- wienia oraz zapowiedziała przyszłe wycofanie swoich wojsk z tego regionu. Podkreśliła zarazem me innych państw muzułmańskich, a zarazem dla zdobycia poparcia Stanów Zjednoczonych wolę utrzymywania ścisłych więzów z Republiką Koreańską i Japonią. Strona chińska oświad- w sprawie zbrojeń, władze Pakistanu zaangażowały się w narastający konflikt afgański. Był to czyła, że "Chiny nie będą nigdy supermocarstwem" oraz "przeciwstawiają się wszelkiej polityce wyraz przesunięcia uwagi Pakistanu w kierunku Azji Zachodniej i częściowej rezygnacji z od- heeemonicznej i z pozycji siły". Wyraziła też poparcie dla walki narodów Indochin i propozycji grywania czołowej roli na subkontynencie indyjskim. ^T) w sprawie pokojowego zjednoczenia Korei. Obie strony wypowiedziały się przeciwko czyjejkolwiek hegemonii w Azji i w rejonie Pacyfiku oraz przeciwko podziałowi świata na sfery 3. Rywalizacja wielkich mocarstw na Dalekim Wschodzie wpływów wielkich mocarstw. Obie wyraziły też zainteresowanie normalizacją stosunków mię- dzy Chinami a USA, które pozostawiły kwestię Tajwanu pokojowemu uregulowaniu przez sa- Wiele nowego działo się w tym okresie w stosunkach amerykańsko-chińskich. Po radziecko- "^w reScie^izyty ustalono dalsze kontakty i rozwijanie w różnych dziedzinach wymiany cmnsKicn starciach granicznych (111 1969 r.) i rozpoczęciu rozmów radziecko-chińskich chińsko-amerykańskiej, nie nawiązano jednak stosunków dyplomatycznych. Ustalono jedynie, L - r•):STOn.acmnska 7^""?" "P^lem terytorialny", aby przedłużać rozmowy w nie- ^ amerykański przedstawiciel wysokiego szczebla będzie regularnie przyjeżdżał do Pekinu skonczonosc. Swiadczyto o tym odrzucenie przez Pekin radzieckich projektów zawarcia układu ^ ,elu wymiany poglądów. Podróże takie co roku odbywał Kissinger. W 1973 r. w Pekinie ^ZZ^^T^•! P vaKtatuw sprawie wyrzeczenia si? "^ (I w\ r.) i traktatu ; Waszyngtonie ustanowiono misje łącznikowe o charakterze dyplomatycznym (przez pe- o nieagresji (Vii19/3 r. . Przeciwko ZSRR wymierzono wpisanie do konstytucji z 1975 r. tezy ^en czas istniały więc w stolicy USA misje "dwojga Chin"). Mimo rozwoju kontaktów i wy- o walce z "socjalimpenalizmem . , ., . ,,,.., ,. . i - • i i .r • • o.. p. , , . , • • • i- ^ imany chinsko-amerykanskiej pełna normalizacja stosunków nie była możliwa, ponieważ Stany Równolegle ulegały ożywieniu kontakty chińsko-amerykańskie (początkowo za pośre- Zjednoczone długo nie realizowały warunku komunikatu Szanghaj skiego w sprawie Tajwanu. Snr^^^^^^^^ r- Po spotkaniu Breżniew-Ford we Władywostoku (XI 1974 r.) stosunki chińsko-amerykańskie ^apr0 zon .d0 » amerykanską ^"W tenisa stołowego. Następnie (15 VII) prezydent ^ } ^wet ochłodzeniu (prasa pekińska zaczęła pisać o "zmowie supermocarstw"). W samych W^c^--^ ^ ^/TP^ przyjęciu chmskie80 znoszenia do złożenia wizyty, chinach zaostrzyła się w latach 1975-1976 walka polityczna zakończona zmianą ekipy kierow- ny^•pozm]^ T ^ ? nazwał to żBP1'0^1"6 .Ważnym manewrem strategicz- ^zej. Stopniowe wycofywanie wojsk amerykańskich z Tajwanu (z 9 tyś. żołnierzy w 1972 r. do dalnrsnTecT < ^ radzleckleg0 ^J^u - socjalimperializmu", gdyż -jak do- , ^ 1977 r.) oraz wizyta prezydenta Forda w Chinach (XII 1975 r) nie zadowoliły Pekinu, m^rzecz^^^^^^^^^^ radziecko-chinskie xnają charakter antagonistyczny i są "najważniejszy- ^yż USA nadal realizowały w praktyce koncepcję "dwojga Chin" mi sprzecznościami w naszych stosunkach ze światem zewnętrznym" ^ , , -, • J , . ,. . ,..,. ui » r., • r p , " . ". ,ini,- ---"" •"-wiięiiz.iłym . Dodatkowym powodem niezadowolenia kierownictwa chińskiego był wzrost politycznej roli np, nTJ0^ ma Nlxonac10 peklnu doszł0 d0 rezyg^cji przez Waszyngton z gioszo- ^^ ^ D^kirn Wschodzie przy pełnej akceptacji Waszyngtonu. Na przełomie lat sześćdzie- ^••A-^^ i'T ' NleoflcJalme nast;^)iio to w czasie ^^y Kissingera ^ych i siedemdziesiątych między USA a Japonią wystąpiły bowiem sprzeczności gospodarcze. n070,0^ "B.P0'1 komec trzecleg0 "^siąca "dyplomacji pingpongowej". Była to cena za Monopole japońskie i rząd liberalno-demokratyczny ugięły się pod amerykańską presją, godząc przywiezione Pekinu zaproszenie, które natychmiast zostało przyjęte przez Nixona. ^ię na redukcję eksportu tekstyliów japońskich do USA. liberalizację handlu (liczba klauzul re- (tm)W wierność SOJUSZOWI z Tajwanem, a zarazem potwierdzając swoje ustępstwo wo- strykcyjnych spadła ze 118 w 1969 do 32 w 1974 r.), redukcję ceł, swobodę krążenia kapitału nr00 PhRl ""^"P0"0^ "a najbliższej sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ przywrócenie , rewaluacjęjena. Amerykanie nie przeszkadzali natomiast ekspansji kapitału japońskiego w innych praw LhRL w ONZ, ale bez wspominania o Tajwanie. Na forum ONZ od dawna znana była teza, ^^ azjatyckich, w których inwestycje japońskie zaczęły w latach siedemdziesiątych wypie- z którą występował Związek Radziecki i ieeo soius7nicv żp ChRI nnwinna yaiap mipicpp hp7- , ,• •. . . , ,, , , ,, , , . , "r,,,- i.,, ,.," A . • • 1 ° '"•'"^"^y' ze \-nKL Powinna zając miejsce bez ^ inwestycje amerykańskie. Jen pod presją amerykańską był poddawany kolejnym rewalua- fZT eze ZZT^ ^ ajwanu- 'W^ P"W^" "wiałygodni- ^ gdyż eksport amerykański przestawał być konkurencyjny na^ło sarnia 54 wleluczlonkow ONZ- Rezolucja amerykańska została w głosowaniu odrzucę- Dynamiczna Japonia była partnerem potrzebnym Chinom. Dlatego zawarły one z nią na(g ° n^t n5 ; ^ wstrzymuJących s1?)-26 Października 1971 r. Zgromadzenie Ogólne ^J handlową już w marcu 1971 r., chociaż premier Eisaku Sato odrzucił wysuwane przy tej p^ y L TT T wlększosclą slos6v/ (76:35' P^17 wstrzymujących się) rezolu- okazji warunki polityczne (uznanie ChRL, anulowanie traktatu Japonii z Tajwanem i uznanie Taj- ^^t-^^^^ ^ zastąpieniu Tajwanu przez ChRL. Była to porażka dyplomacji ^ " , " ^^ chin). Kiedy jednak Nixon utorował drogę, premier Kakuei Tanaka po- pSzy rez denta nger \vlasnie udawa1 si? d0 chin w celu P^^^ ^ szedł nią znacznie dalej. Objąwszy urząd w lipcu 1972 r., już we wrześniu tego roku (25-30 IX) w.7vła \r.Y« r'h- v. JI, ^1 uda1 sie z wizytą do Chin i dokonał pełnej normalizacji stosunków z nimi. Delegacja japońska wizyta Nixona w Chinach odbywała się od 21 do 28 lutego 1972 r. Przeprowadził on J ^^ ^ ^ ^ olbrzymich szkód wyrządzonych w przeszłości narodowi chińskiemu ^iTo^r0 'FT l.czuEn-l'^em oraz zwiedzi1 ^"y- Polityczną treść wizyty wyraził J J , ^ 9-punktowym wspólnym komunikacie rząd japoński uznał rząd ChRL zajedy- opublikowany ostatniego dnia w Szanghaju wspólny komunikat amerykansko-chinski, któiy • "y i ^ J ^ Chin (p. 2), a Tajwan za integralną część tych ostatnich (p. 3). Oba rządy post^ nowiły natychmiast nawiązać stosunki dyplomatyczne (p. 4) i rozwijać stosunki na podstawie Brzezińskiego, w Tokio (maj 1978 r.) oraz chęć premiera japońskiego podpisania traktatu przed zasad Karty ONZ (p. 6), przystępując w tym celu do przygotowania traktatu pokoju ipW, zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi (XII 1978 r.). W rezultacie podpisany (12 VIII (p. 8) oraz innych umów i porozumień (p. 9). Zgodnie z powyższymi ustaleniami, w całos-ci lub 1978 ^ w pekinie przez ministrów spraw ironicznych Huang Hua. Sunao Sonodachm- części przestały obowiązywać: traktat japońsko-tajwański z 1952 r., traktat amerykańsko-japoń sko-japoński traktat pokoju i przyJazm powtórzył pierwotną formułę klauzuli antyhege- ski z 1960 r. oraz komunikat amerykańsko-japoński z 19 XI 1969 r. (we fragmencie dotycząca roonistycznej (art. 2). Dokument zadeklarował gotowość obu stron do układania stosunków bezpieczeństwa w rejonie Tajwanu") wzajemnych na zasadach Karty NZ i pokojowego współistnienia (art. l) oraz rozwijania stosun- Było rzeczą znamienną, że w toku normalizacji stosunków z Chinami rząd japoński nie ków ^P^rczych i kulturalnych (art. 3). Traktat podlegał ratyfikacji i miał obowiązywać lat przyłączył się do jakichkolwiek akcentów antyradzieckich. W Tokio dominowała bowiem 10' z możliwoscia roczneSO wypowiedzenia przed tym terminem lub automatycznego przedlu- w widzeniu stosunków z obydwoma państwami motywacja ekonomiczna; od 1968 r. firmy iaooń żerna. Wszedł w życie 23 X 1978 r. skie zawarły różne wieloletnie umowy na dostawy do Związku Radzieckiego sprzętu inwestycyj- warto podkreslić'że na P^^26111"0^311 ^"^-J3?0"^^^^^^^^ tezwp ywpr0^ nego. Motywację taką potwierdziła również wizyta premiera Tanaki w Moskwie (7-10 V 1973 r) Sram zagraniczny nowego kierownictwa chińskiego. Po XI ZJezdzie KPCh (sierpień 1977 r.) iopubUkowanenajejzakończeniewspólneoswiadczenieradziecko-japońskie.Sprawykonsekwencj Pekin ponownie wzmógł kurs antyradziecki i powiązał go z programem "czterech moderm- drugiej wojny światowej i traktatu pokojowego uzgodniono dyskutować w przyszłości. xac^ (rolnictwa- Przemysłu, obrony oraz nauki i techniki), by pod koniec XX wieku Chiny Incydent z samolotem MIG-25, który we wrześniu 1976 r. przymusowo lądował na wyspie znalazły siew "pierwszym szeregu na świecie" Dążenia te miały by c realizowane poprzez wspól- Hokkaido (i został zagarnięty przez władze amerykańskie w celu poznania jego konstrukcji, zwłasz- P"^ z wysok0 rozwiniętymi Pastwami kapitalistycznymi. W obrotach Chin w 1978 r. udział cza wyposażenia elektronicznego), okresowo pogorszył stosunki radziecko-japońskie W na- Japorii zbliżył si? d0 /3 i jej pozycja miala szanse umacmać s1?' c0 skłomł0 Tok10 d0 Pewnych stępnym roku zaczęły one wszakże wracać do normy, czego dowodziły porozumienia w sprawie \lstwstw- pekinowi w pierwszej kolejnosci zależa10 na normalizacji stosunków z Japonią. Na- połowów ryb w 200-milowych strefach przybrzeżnych, obrotów towarowych w latach 1976-1980 wie zawarto uklad handlowy z EWG (na zaproponowanych przez mą zasadach w 1978 r.) (o 1,6 rażą większych niż w poprzednim pięcioleciu), nowych kredytów japońskich dla ZSRR [ rozwijano k0"^ z Państwami zachodnimi. ..".., oraz współpracy w dziedzinie pokojowego wykorzystania energii jądrowej. W tym klimacie na Japonia starala się •iednak redukowac "k""^ P"l'tyczne, które wnosił Pekin do początku 1978 r. Związek Radziecki wystąpił z inicjatywą zawarcia z Japonią traktatu o stosun- współpracy bilateralnej. Dało się to zauważyć w czasie kolejnych wizyt w Tokio architekta kach dobrego sąsiedztwa i współpracy. Chciał tą drogą uniknąć trudnego dla Japonii dyskutowa. ofensywy ^granicznej chm- wicepremiera Deng Xiaopmga. Podczas drugiego pobytu (6-8 II nią sprawy traktatu pokojowego, a zatem i "problemu terytorialnego", którego poruszanie wy- 1979 ^ który zresztą wypad} w drodze powotw] z USA' ^P0"^^ Podkreślali, ze Jest to woływało każdorazowo różnice zdań. Inicjatywa ta nie została jednak podjęta. ^^B nieoficjalna. Nie dali się też wciągnąć do chińskiej kampanii w celu izolowania Wietna- Tymczasemstosunkichińsko-japońskierozwijałysięznaczniewolniejniżpoobustronach mu i Ludowe)RepublM KamPuczy• Nie wahali się natomiast zawrzeć z^Chinami 8_letnie)um^ spodziewano się po komunikacie pekińskim. Z opóźnieniem podpisywano umowę handlową ^ ^ndlowej (luty 1978 r.), a następnie (1979 r.) przedłużyć Ją do roku 1990. W 1979 r. udzielili (3 11974 r.), lotniczą (20 IV 1974 r.), nawigacyjną (13 XI 1974 r.) i rybołówczą (15 VII 1975 r.). też chinom ^ zwi^kszać ich ^"PY w •^P0"11) blisk0 10 m\d dolarów ]acdyta- Dopiero 14 listopada 1974 r. rozpoczęły się rozmowy na temat dwustronnego traktatu pokoju ze swe' ^^ Waszyngton był zadowolony, że w konstytucji chińskie) z 1978 rwymiemo- i przyjaźni. Przeciągnęły się one o cztery lata, ponieważ strona chińska dążyła do narzucenia Japo- n0 -'ak0 zagrożenia "socjahmpenalizm i imperializm (podczas gdy w konstytucji z 1975 r kolo- nii sformułowań antyradzieckich, zaś rząd japoński ze względów ekonomicznych i politycznych nosć byla odwrotna) i wpisano tam doktrynę "trzech światów" Był Jednak zaskoczony nękającą nie chciał ich przyjąć, a ponadto czekał na pełną normalizację stosunków amerykańsko-chińskich. B^B pekinu w celu wymuszenia realizacji zobowiązań warunkujących pełną normalizację sto- Już w czasie pierwszej rundy rokowań oficjalnych, które rozpoczęły się w 1975 r., Chińczy- sunków chińsko-amerykańskich (zerwanie stosunków dyplomatycznych z Tajwanem, całkowite cy zaproponowali wstawienie do tekstu traktatu tzw. klauzuli antyhegemonistycznej, zamieszczę- wycofanie wojsk amerykańskich z wyspy i anulowanie traktatu o wzajemne) obronie z 1954 r.). nej wcześniej w chińsko-amerykańskim komunikacie szanghajskim i wchińsko-japońskim ko- Utrudniało to rozwój stosunków gospodarczych; nawet liberalizacja przez Pentagon eksportu munikacie pekińskim. Japonia uważała, że klauzula ta mogła mieć sens w trójkącie ZSRR- tzw- towarów ^rategicznych me zachwiała postawy Pekinu. Nie zdołały tez uczynić tego rożne USA-Chiny, ale nie dotyczyła kraju "kwitnącej wiśni", który nie żywił ambicji wciskania się nieoficjalne misje polityków z Partii Demokratycznej, które odwiedzały Chiny w latach 1977- w ten trójkąt. Miała też uzasadnione podejrzenie, że Pekin mógłby wykorzystywać taką klauzulę 1978- A^B pekinu [ mis^ amerykańskie spowodowały, że w samych Stanach Zjednoczonych nie tylko przeciwko ZSRR, lecz także przeciwko USA. Rząd Takeo Miki (który objął władzę ukształtowała się grupa nacisku, która coraz silniej krytykowała prezydenta Cartera i Zbigniewa 9 XII 1974 r.) nie był skłonny do ustępstw, zaś Pekin nie przyjął kontrpropozycji japońskiej M Brzezińskiego za zwłokę w normalizacji stosunków chińsko-amerykańskich i stworzenie lobby (z 24 IX 1975 r.), aby klauzula antyhegemonistyczna nie odnosiła się do konkretnego rejonu i nie • związanego z Tajwanem (z którym obroty handlowe były w 1978 r. 14-krotme wyższe niż z ChRL). zobowiązywała Japonii do wspólnych akcji z Chinami. Fakt ten, jak również zmiany w Chinach • za normalizacją stosunków wypowiadali się tez republikanie, a George Bush, były szef misji łącz- po śmierci Czou En-laja (8 I 1976 r.) i Mao Tse-duna (9 IX 1976 r.), przyczynił się do dalszej • mkow^ w pekinie i b^ szef CIA uda1 si? d0 cmn na czele ^ po\ww swojej partii (wrze- zwłoki w rokowaniach • sień-paździemik 1977 r.). Rywalizacja wokół polityki wobec Chin stała się wcześnie częścią walki W marcu 1978 r. Chińczycy dali do zrozumienia, że klauzula antyhegemonistyczna nie prze- J Politycznej przed wyborami prezydenckimi 1980 r. ^ widuje wspólnej akcji Chin i Japonii w przyszłości, zaś nowy rząd Takeo Fukudy odstąpił od • w efekcie długotrwałych dyskusji doszło do Jednoczesnego ogłoszenia w Pekinie, Wa- żądań swojego poprzednika. Zapewne nie bez znaczenia była przy tym wizyta doradcy Cartera, B ^"^""^ <16 xn 1978 ^ Jednobrzmiącego komunikatu o nawiązaniu stosunków dyplo. matycznych między ChRL a USA z dniem l stycznia 1979 r. Potwierdzał on uznanie przez Stany Zjednoczone rządu ChRL jako jedynego rządu legalnego Chin oraz potwierdzenie przez nie zasad komunikatu Szanghaj skiego. Stany Zjednoczone zachowały możliwość utrzymywania nieoficjalnych stosunków z Tajwanem, podobnie jak to czynili Japończycy od 1972 r. Komuni- kat powtarzał pełne brzmienie formuły antyhegemonistycznej oraz wyrażał życzenie obu stron zmniejszenia niebezpieczeństwa międzynarodowego konfliktu zbrojnego. Opublikowane tegoż dnia oświadczenie rządu ChRL podkreślało, że sposób połączenia Tajwanu z ojczyzną pozostaje wewnętrzną sprawą Chin. Jednocześnie Waszyngton ogłosił komunikat o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Tajwanem, a Carter zapewnił Breżniewa, że nawiązanie stosunków dyplo- matycznych między USA a ChRL ma sprzyjać jedynie sprawie pokoju w świecie. Na przełomie stycznia i lutego 1979 r. wicepremier Deng Xiaoping złożył w Waszyngtonie oficjalną wizytę, w czasie której podpisano wiele umów dwustronnych. Niebawem Wielka Bry- tania, USA i inne państwa zachodnie zaczęły zawierać z Chinami umowy na dostawy wojskowe (samolotów, wyposażenia elektronicznego i in.). W tej sytuacji Pekin pozwolił sobie na "dawa- nie nauczki" Wietnamowi, wywieranie presji na Kampuczę i Laos oraz próby zakłócania stosun- ków między ZSRR i Wietnamem a państwami ASEAN. Nie udało się jednak wciągnąć Wa- szyngtonu do gry antyradzieckiej; dla USA stosunki z ZSRR były ze względów strategicznych' i politycznych ważniejsze od stosunków z Chinami. Wobec jednoznacznego stanowiska Moskwy w sprawie agresji chińskiej na Wietnam oraz zbliżającego się terminu podpisania SALT II rząd ChRL ogłosił (3 IV 1979 r.), że nie zamierza przedłużać chińsko-radzieckiego układu o przyjaźni, sojuszu i pomocy wzajemnej z 14 lute- go 1950 r. Termin ważności układu upływał w kwietniu 1980 r.; z jego tekstu jednak wynikało, że za zgodą stron mógł być przedłużony. TASS oceniła (4 IV) ten krok rządu chińskiego jako rozmyślne dążenie "do dalszego skomplikowania i podważenia stosunków radziecko-chińskich". Ponawiana przez ZSRR (1978, 1979 r.) propozycja opracowania wspólnego dokumentu na te- mat zasad stosunków wzajemnych nie została przez Pekin przejęta. Nie powiodły się próby Pekinu przeciwstawienia ZSRR i Wietnamowi państw Stowarzysze- nia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Utworzone bowiem w 1967 r. ugrupowa- nie pięciu państw (Filipiny, Indonezja, Malezja, Tajlandia i Singapur) po wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z Indochin i rozpoczęciu pokojowej rywalizacji wielkich mocarstw na Dalekim Wschodzie odgrywało bardziej widoczną rolę międzynarodową. Państwa ASEAN zaczęły do- strzegać w rosnącej dominacji Japonii i coraz wyższym deficycie w obrotach handlowych z tym krajem zagrożenie dla swojej integracji gospodarczej. Niepokoił je także brak stabilizacji stosun- ków wokół Wietnamu, Kampuczy i Laosu oraz rywalizacja chińsko-amerykańska na terenie po- szczególnych państw ASEAN. Proklamowana w Honolulu "doktryna Pacyfiku" (7 XII 1975 r.) miała - w rozumieniu prezydenta Forda, a następnie Cartera - "stabilizować równowagę sił" w tej strefie. USA zamierzały osiągnąć to poprzez partnerstwo z Japonią, współpracę z ChRL i ASEAN oraz zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa na Półwyspie Koreańskim. Zakładały jed- nocześnie zwiększenie roli wojskowej Japonii, którą Waszyngton nakłaniał teraz do zwiększania wydatków zbrojeniowych powyżej 1% dochodu narodowego. Zastosowały również "strategię wyspiarską", wznosząc w Mikronezji szereg baz (które przetrwały po podpisaniu przez USA aktów uznania niepodległości Wysp Marshalla i Federacji Państw Mikronezji 30 X 1980 r. oraz Republiki Palau 17 XI 1980 r.). Przedsięwzięcia podjęte w ramach "doktryny Pacyfiku" służyły celom polityki amerykańskiej w sposób odmienny niż dotąd, stanowiąc alternatywę wobec pro- pozycji utworzenia azjatyckiego systemu bezpieczeństwa i współpracy oraz przekształcenia akwe- nów Pacyfiku i Oceanu Indyjskiego w strefy pokoju, z których byłaby wyeliminowana rywaliza- cja zbrojna wielkich mocarstw. Szczególne miejsce w "doktrynie Pacyfiku" i całej grze wielkich mocarstw na Dalekim Wschodzie zajmowała Korea. Jej południowa część przeżywała w latach siedemdziesiątych okres szybkiego wzrostu gospodarczego. Republika Koreańska pozostała jednak przyczółkiem wojskowym USA na kontynencie azjatyckim. Nawiązany w Panmundżonie (20 VIII 1971 r.) kon- takt między delegacjami Czerwonego Krzyża dwóch części Korei na temat łączenia rodzin ułatwił kontakty międzyrządowe i tajne pertraktacje (2-5 V 1972 r. w Phenianie i 29 V-l VI 1972 r. w Se- ulu). W rezultacie (4 VII 1972 r.) ogłoszono wspólny komunikat. W dziewięciu jego punktach stwierdzono, że zjednoczenie Korei zostanie zrealizowane na drodze pokojowej przez samych Koreańczyków; obie strony zaprzestaną wzajemnego szkalowania się i będą zapobiegać incy- dentom zbrojnym; Północ i Południe podejmą rozwijanie wymiany w różnych dziedzinach; będą sprzyjać rozmowom Czerwonego Krzyża; ustanowią bezpośrednie połączenie między dwoma stolicami i wspólną komisją koordynacyjną. Jednakże antagonizm między obu stronami nie dopuścił do kontynuacji zapowiedzianego procesu. Również Waszyngton nie zrealizował zapowiedzianego w porozumieniu z Seulem zre- dukowania wojsk amerykańskich z 39 do 20 tyś. (6 II 1971 r.). Także Carter nie dotrzymał przedwyborczej obietnicy wycofania znacznej części wojsk z Korei Południowej, chociaż XXX sesja Zgromadzenia Ogólnego NZ domagała się wycofania wszystkich obcych wojsk z jej tery- torium. Jedynym następstwem okresu dialogu było wysunięcie przez USA (odrzuconej przez Paka) propozycji równoczesnego przyjęcia obu państw koreańskich w 1973 r. do ONZ oraz zlikwidowanie w rok później UNCURK i nadanie KRLD statusu obserwatora w ONZ. Prezydent Pak Dzong Hyi od 1974 r. ponownie oskarżał KRLD o przygotowywanie wojny, czego dowodem miało ponoć być wybudowanie tunelu pod linią demarkacyjną. Oskarżenia te ustały w 1978 r., kiedy doszło do szczytowej fazy normalizacji stosunków ChRL z Japonią i USA, a Kim Ir Sen wyraził gotowość rozpoczęcia rozmów ze Stanami Zjednoczonymi (5 IX 1978 r.). Na początku następnego roku Komitet Centralny Demokratycznego Frontu Zjednocze- nia Ojczyzny w Phenianie zaproponował powrót do zasad komunikatu z 4 lipca 1972 r. W dniach od 17 lutego do 14 marca 1979 r. w Panmundżonie odbyły się trzy spotkania przedstawicieli łącznikowych. Zostały one zerwane przez stronę południową -jak okazało się - za radą amery- kańską. Po wizycie prezydenta Cartera w Seulu (29 VI-1 VII 1979 r.) do Phenianu (10 VII) skie- rowana została amerykańsko-południowokoreańska propozycja podjęcia trójstronnych rozmów. KRLD uznała ją za "całkowicie nie do przyjęcia". 4. Nowe etapy kryzysu bliskowschodniego W 1969 r. Stany Zjednoczone zadeklarowały poparcie dla misji Gunnara Jarringa, w rzeczy- wistości jednak poparcie to było uwarunkowane akceptacją Izraela. Mógł on blokować misję przez dłuższy czas, a następnie spowodować jej całkowite niepowodzenie. Wbrew pozorom nie było to postępowanie sprzeczne z interesami Waszyngtonu, gdyż główne założenie jego strategii polegało na tym, aby wykluczyć wszelkie takie formy rozwiązywania konfliktu bliskowscho- dniego, w których miałby brać udział Związek Radziecki. Jednocześnie prezydent Naser zaczął stosować, charakteryzującą się przede wszystkim rajdami samolotów w głąb obszaru przeciwni- ka, wojnę na wyczerpanie z Izraelem. "Plan Rogersa", przedstawiony przez sekretarza stanu USA (9 XII 1969 r.), przewidywał w pierwszym etapie zaprzestanie wszelkich działań zbrojnych (od 9 X 1970 r.), w drugim zaś - zawarcie oddzielnych porozumień na temat rokowań pod auspicjami Rady Bezpieczeństwa ONZ wye11' aczkolwiek nadal przyjmował broń radziecką). Proklamowano utworzenie Unii Republik Został on przyjęty przez ŻRĄ, Izrael i Jordanię, przeciwko wypowiedziały się jednak Syri Arabskich (17 IV 1971 r.), złożonej z ŻRĄ, Syrii i Libii, a następnie fuzję Libii i Egiptu (2 VIII i Irak. Po wejściu w życie porozumienia o wstrzymaniu ognia między ŻRĄ a Izraelem (7 Vin 1972 r) Przedsięwzięcia te nie zostały doprowadzone do skutku, stwarzały jednak klimat jedno- 1970 r.) państwa akceptujące "plan Rogersa" wyraziły zgodę na wyznaczenie swoich przedsta sci między arabskiej. wicieli do rozmów za pośrednictwem Jarringa. Utworzone w styczniu 1973 r. wspólne dowództwo egipsko-syryjskie opracowywało plany Jarring wysunął (8 II 1971 r.) jako wstępny warunek powodzenia rozmów zobowiązanie się operacyjne oraz sposoby współdziałania z innymi państwami. 6 października 1973 r. (w dniu trzech państw do pełnego wykonania rezolucji 242. ŻRĄ i Jordania niezwłocznie przyjęły takie głównego święta żydowskiego Jom Kipur - Sądny Dzień) wojska egipskie i syryjskie rozpo- zobowiązanie, przy czym Kair zaproponował wznowienie żeglugi na Kanale Sueskim, jeśli wojska częły działania wojenne przeciwko siłom izraelskim. Oba rządy powiadomiły ONZ, że celem izraelskie zostaną wycofane z jego wschodniego brzegu w ramach pierwszego etapu ewakuowania jest położenie kresu agresji izraelskiej na ich ziemiach. Po raz pierwszy regularna armia izraelska obszarów okupowanych. Jednakże Izrael odmówił powrotu do granic z 4 czerwca 1967 r., co fak- znalazła się 6-15 października na froncie gdańskim i 6-8 października na froncie synajskim tyczme przesądziło los misji Jarringa, aczkolwiek trwała ona jeszcze przez rok. W tym samym w defensywie. Wojska egipskie wykazały umiejętność posługiwania się czołgami, lotnictwem czasie USA hamowały rozmowy czterech mocarstw w Nowym Jorku na temat wielostronnego i rakietami przeciwlotniczymi. Chociaż wojskom izraelskim udało się następnie znaleźć lukę rozwiązania konfliktu bliskowschodniego, aby we wrześniu 1971 r. doprowadzić do ich przerwa- między dwoma armiami egipskimi, poważnieje osłabić, a po 16 października przerzucić oddzia- ma. Rogers przedstawił wkrótce potem w ONZ (4 X 1971 r.) program tymczasowego porozumie- ly pancerne i zmechanizowane na zachodni brzeg Kanału Sueskiego, a na froncie syryjskim nią w sześciu punktach, który został również odrzucony przez Izrael. Waszyngton wznowił polity- podejść na odległość 30 km od Damaszku, to Izrael poniósł duże straty w ludziach i sprzęcie. kę dozbrajania Izraela, a od początku 1972 r. zgodził się na wysuwanie wobec ŻRĄ tylko takich Przebieg wydarzeń, odmienny od klęski w czerwcu 1967 r., miał duże psychologiczne i poli- propozycji, które będą miały uprzednią akceptację rządu izraelskiego. W tej sytuacji Kair odmówił tyczne znaczenie dla świata arabskiego. USA (od listopada 1971 r.) prawa występowania w charakterze mediatora w konflikcie. Na pomoc Egiptowi i Syrii przysłały swoje oddziały: Irak, Maroko, Algier, Arabia Saudyj- Równolegle pogłębiała się polaryzacja stanowiska państw zachodnich wobec Izraela, ska, Kuwejt, Tunis, Sudan i Jordania. W różnych stolicach rozwinęła się skoordynowana akcja Mimo rozwijających się stosunków gospodarczych między tym ostatnim a EWG (znajdujących dyplomatyczna państw arabskich. W rezultacie wiele państw afrykańskich zerwało stosunki dy- m.m. wyraz w umowach preferencyjnych z 1967 i 1970 r.) ministrowie spraw zagranicznych plomatyczne z Izraelem. Liczne państwa azjatyckie (m.in. Indie, Pakistan, Bangladesz, Cejlon, "szóstki" pod wpływem Francji ogłosili (14 V 1971 r.) oświadczenie, w którym wskazywali na Malazja) wyraziły solidarność z państwami arabskimi i domagały się zwrotu zagarniętych przez konieczność wypełnienia przez Izrael postanowień rezolucji 242. Izrael ziem arabskich. Nawet państwa zachodnie, które pod szyldem EWG dopiero po tygodniu Związek Radziecki przejawiał aktywność wobec ewolucji wydarzeń bliskowschodnich. Po apelowały o zaprzestanie walk, wiązały je z rezolucją 242. śmierci prezydenta Nasera (28 IX 1970 r.) udzielił poparcia jego następcy. 27 maja 1971 r. prę- Zwołane z inicjatywy USA (8 X) i kontynuowane później (9, 11 i 12 X) posiedzenie Rady zydent Anuar El Sadat i przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR Nikołaj Podgórny Bezpieczeństwa nie mogło uzgodnić wspólnej rezolucji. Dopiero konsultacje radziecko-amery- podpisali w Kairze radziecko-egipski układ o przyjaźni i współpracy. Przewidywał on wszech- kańskie pozwoliły uzgodnić tekst, który (22 X 1973 r.) został przyjęty przez Radę Bezpie- stronny rozwój współpracy bilateralnej, w tym wojskowej, jak również konsultacje między dwo- czeństwa 14 glosami (bez udziału delegata ChRL w głosowaniu) jako rezolucja nr 338. Wez- mą państwami. Podobny układ między ZSRR a Republiką Iraku został podpisany w Bagda- wała ona strony walczące do: l) zaprzestania walk w ciągu 12 godzin; 2) przystąpienia następnie dzie (9 IV 1972 r.). ^ wykonywania rezolucji 242; 3) rozpoczęcia rokowań w sprawie ustanowienia sprawiedliwe- Tymczasem palestyński ruch narodowowyzwoleńczy nie uznawał ani rezolucji 242, ani go i trwałego pokoju. Tegoż dnia rezolucję zaakceptowały Egipt i Izrael, następnego uczyniła to "planu Rogersa". Fedaini prowadzili akcje bojowe przeciwko Izraelowi z terenów Jordanii, Jordania, a 24 X - Syria. Odrzuciły ją Irak, Kuwejt, Libia i OWP. Wojska izraelskie naruszyły Syni i Libanu. Dochodziło także do starć między nimi a siłami libańskimi (1969,1973 r. i później) rezolucję, rozszerzając przyczółek na zachodnim brzegu Kanału Sueskiego. Rada Bezpieczeń- oraz jordańskimi. Te ostatnie okazały się tragiczne, gdyż doprowadziły do próby sił z armią stwa uchwaliła więc (23 X) taką samą liczbą głosów rezolucję 339, która wzywała obie strony do jordańską, wielu ofiar, rozbrojenia oddziałów palestyńskich i usunięcia ich z Jordanii we wrze- wycofania wojsk na pozycje z dnia poprzedniego, a sekretarza generalnego ONZ do wysłania smu 1970 r. Dopiero po trzech latach król Hussein pojednał się z Syrią i Egiptem oraz ogłosił tam personelu nadzorującego z Kairu (gdzie został wycofany z punktów obserwacyjnych nad amnestię dla więzionych Palestyńczyków. Od 1970 r. głównym obszarem organizowania się Kanałem Sueskim z chwilą wybuchu wojny). Ponieważ Izrael nie podporządkował się tej rezolu- oddziałów palestyńskich stała się południowa część Libanu. Ich skrajne skrzydło ("Czarny Wrze- cji, na wniosek państw niezaangażowanych uchwalono (25 X) rezolucję 340, która żądała wyco- sień") dokonywało początkowo aktów piractwa powietrznego oraz brania i zabijania zakladni- fania sił walczących na pozycje z 22 października, postanawiała zwiększyć liczbę obserwatorów ków (np. atletów izraelskich w czasie olimpiady w Monachium w 1972 r.). Skrajne odłamy ru- wojskowych ONZ i utworzyć Doraźne Siły Zbrojne ONZ (UNEF). W wyniku konsultacji człon- chu palestyńskiego prowadziły działalność terrorystyczną, ków Rady Bezpieczeństwa ustalono następnie (3 XI), że w skład UNEF wejdą, oprócz już wcze- W przededniu czwartej wojny izraelsko-arabskiej świat arabski był nieco bardziej zjed- śniej zaangażowanych oddziałów austriackich, irlandzkich, fińskich i szwedzkich, także kontyn- noczony niż w latach poprzednich. Od 1970 r. specjalny komitet koordynacyjny kierował genty z Ghany, Indonezji, Kanady, Nepalu, Panamy, Peru, Polski i dwóch (do ustalenia) państw współdziałaniem państw arabskich i sił palestyńskiego ruchu oporu. Zarazem ukształtowało się afrykańskich - łącznie 7 tyś. żołnierzy i oficerów. współdziałanie ŻRĄ, Libii i Sudanu, a także Syrii, oparte na wzajemnej pomocy w eliminowaniu Dodajmy, że 25 października USA zarządziły alarm wojsk strategicznych, nie powiada- komumstów (w ramach tej tendencji Kair zwolnił w lipcu 1972 r. radzieckich doradców wojsko- miając o tym swoich sojuszników. Spotkało się to z krytyką zarówno z ich strony, jak i opinii amerykańskiej, która uważała, że prezydent chciał odwrócić jej uwagę od "afery Watergate". Waszyngton tłumaczył swoje posunięcie alarmem zarządzonym jakoby w siłach strategicznych ZSRR. Interpretacja ta nie została przyjęta przez europejskich członków NATO, z wyjątkiem Portugalii, która jako jedyna zgodziła się na udostępnienie Amerykanom baz na Azorach. Alarm trwał do 30 października i byt pierwszym na tę skalę globalnym alarmem jądrowym. W toku realizacji rezolucji Rady Bezpieczeństwa mediatorem między Izraelem a państwami arabskimi stał się Kissinger, który składał wizyty w kilku stolicach tych państw i w Tel Awiwie. W rezultacie 11 listopada 1973 r. na 101. kilometrze drogi Kair-Suez wojskowi przedstawi- ciele Egiptu i Izraela podpisali porozumienie w sprawie zawieszenia broni. Obie strony zo- bowiązały się wycofać wojska na pozycje z 22 października oraz dokonać wymiany jeńców i rannych po ustanowieniu punktów obserwacyjnych ONZ; strona izraelska miała umożliwić zaopatrywanie w wodę, żywność i lekarstwa odcięty Suez oraz oddziały egipskie na Synaju. Przy okazji mediacji Kissinger doprowadził do nawiązania, zerwanych w 1967 r., amerykańsko-egip- skich stosunków dyplomatycznych. Rozmowy egipsko-izraelskie szybko doprowadziły do reali- zacji różnych punktów porozumienia. Zostały jednak (29 XI) przerwane wskutek odmowy Izra- ela wycofania się na pozycje z 22 października. Na czoło wydarzeń wysuwały się problemy naftowe. 17 października wydobywające ropę państwa arabskie ogłosiły embargo na jej dostawy do USA i państw prowadzących najbardziej proizraelską politykę (zwłaszcza Holandii). Na początku grudnia ministrowie zasobów nafto- wych państw arabskich na naradzie w Kuwejcie zapowiedzieli ograniczenie wydobycia ropy co roku o 50% (na razie zmniejszono je o 25%) oraz zniesienie embarga z chwilą rozpoczęcia się wycofywania Izraela z ziem okupowanych. Od tego czasu ropa zaczęła szybko drożeć. Ministro- wie postanowili także wycofać swoje depozyty z banków zachodnich (około 9 mld dolarów). Irak znacjonalizował udziały amerykańskie w Basrah Petroleum Company oraz holendersko- brytyjski koncern Royal Dutch-Shell. Znaczną aktywność przejawiał prezydent Huari Bumedien, od września 1973 r. przewodni- czący ruchu krajów niezaangażowanych. Zorganizował on w Algierze pierwszy od prawie czte- rech lat "szczyt" krajów arabskich (26-28 XI 1973 r.), który wezwał Izrael do wycofania się ze wszystkich terytoriów okupowanych, łącznie z Jerozolimą, jak również do przywrócenia praw narodowych Palestyńczykom. Za jedynego prawowitego przedstawiciela tych ostatnich uznano OWP. Uzgodniono też wspólną strategię gospodarczą i wojskową wobec Izraela. W związku z impasem rozmów egipsko-izraelskich Kissinger wznowił swój ą działalność me- diacyjną. W rezultacie radziecko-amerykańskich uzgodnień doszło do zwołania konferencji po- kojowej w sprawie Bliskiego Wschodu, której pierwszy etap odbył się^w Genewie w dniach 21-22 grudnia 1973 r. z udziałem sekretarza generalnego ONZ oraz ministrów spraw zagranicz- nych ZSRR, USA, Egiptu i premiera Jordanii (Syria odmówiła udziału w konferencji). Osiągnięto porozumienie w sprawie kontynuowania w grupie roboczej dyskusji nad kwestią rozdzielenia wojsk. Przewidziano możliwość kontynuacji konferencji na szczeblu ambasadorów lub ministrów. Egipsko-izraelskie porozumienie o rozdzieleniu wojsk podpisali (1811974 r.) szefowie sztabów generalnych na 101. kilometrze szosy Kair-Suez. Wojska izraelskie powinny były w ciągu 40 dni wycofać się w głąb Półwyspu Synajskiego na wysokość przełęczy Dżiddi i Mitla (około 32 km od Kanału Sueskiego) i miały być rozdzielone od wojsk egipskich pasem szeroko- ści 10-11 km, na którym miały czuwać Doraźne Siły Zbrojne ONZ. Porozumienie traktowano jako pierwszy krok do sprawiedliwego i trwałego pokoju. Po ponadmiesięcznej mediacji Kissingera doszło następnie do podpisania w Genewie (5 VI 1974 r.) syryjsko-izraelskiego porozumienia w sprawie rozdzielenia wojsk w rejonie Wzgórz Golan. gdzie również wprowadzono siły ONZ. I w tym przypadku podkreślono, że jest to pierw- szy krok na drodze realizacji rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Kissinger uprawiał swoją "dyplomację wahadłową" w imieniu genewskiej konferencji pokojowej, wykorzystywał ją jednak także dla związania Egiptu z USA i poróżnienia Arabów. Została utworzona (31 V 1974 r.) wspólna komisja współpracy amerykańsko-egipskiej. Później powstały analogiczne komisje z niektórymi innymi krajami arabskimi. Na początku 1975 r. Kissin- ger wspomniał o ewentaulności interwencji zbrojnej USA na Bliskim Wschodzie, gdyby państwa naftowe chciały nasilać embargo na ten surowiec. Było to przygotowaniem propozycji ustabilizo- wania cen ropy (n 1975 r.), a zarazem reakcją na falę nacjonalizacji 75% przedsiębiorstw nafto- wych w rejonie Zatoki Perskiej (Katar, Abu Dąbi, Kuwejt, Arabia Saudyjska), a także Libii w 1974 r. Kissingerowi udało się doprowadzić do pierwszego porozumienia synajskiego między Egiptem a Izraelem (4 IX 1975 r.). Egipt zobowiązał się otworzyć Kanał Sueski dla statków izraelskich (po jego otwarciu dla żeglugi 5 VI 1975 r.) i nie prowadzić działań wojennych prze- ciwko Izraelowi, otrzymując w zamian zawężony pas Synaju (gdyż w rejonie przełęczy usytuo- wano posterunki amerykańskie). Poszło za tym zacieśnienie egipsko-amerykańskiej współpracy gospodarczej i kredytowej. Protokół o realizacji porozumienia synajskiego podpisano w Gene- wie w ramach grupy wojskowej (22 IX 1975 r.). Syria i Jordania oceniły porozumienia synajskie jako początek odchodzenia Egiptu z frontu walki z Izraelem. ZSRR, który w tym procesie nie brał udziału, oceniał go jako rezygnację z całościowego uregulowania konfliktu. Dialog amerykańsko-egipski ułatwiał Izraelowi prowadzenie jego polityki, związanej z niepokojem o wzrost międzynarodowej pozycji OWP. "Szczyt" państw arabskich w Rabacie (X 1974 r.) uznał OWP i Arafata za jedynych przedstawicieli Palestyńczyków. Niebawem Zgro- madzenie Ogólne NZ uznało (22 XI 1974 r.) znaczną większością głosów prawo narodu pale- styńskiego do samostanowienia oraz przyznało OWP status obserwatora w ONZ i w organiza- cjach wyspecjalizowanych. Izrael odrzucał możliwość pertraktacji z OWP, co praktycznie wykluczało szansę pełnego uregulowania konfliktu bliskowschodniego. Rozpoczęta w 1975 r. zbrojna ingerencja Izraela w sprawy wewnętrzne Libanu miała na celu poróżnienie Palestyńczy- ków z Libańczykami i rozbicie zgrupowań fedainów na południu tego kraju. Od czerwca 1977 r. rząd Menachema Begina zaczął traktować Cisjordanię i strefę Gazy jako "wyzwolone ziemie narodu żydowskiego". Zdecydowanie sprzeciwił się udziałowi OWP w konferencji genewskiej, co uniemożliwiło jej wznowienie. W rozmowach z Moskwą w latach 1974-1977 Waszyngton dopuszczał możliwość dyskutowania z Palestyńczykami w ramach cało- ściowego rozwiązania konfliktu bliskowschodniego. Wobec licznych propozycji i nalegań ZSRR jako współprzewodniczącego konferencji genewskiej sekretarz stanu Cyrus Vance zgodził się nawet w zaostrzonej sytuacji na Bliskim Wschodzie ogłosić wspólnie z Andriejem Gromyką (IX 1977 r.) oświadczenie, które postulowało pilne, sprawiedliwe, trwałe i globalne rozwiązanie konfliktu izraelsko-arabskiego. Oba rządy uznały wówczas, że takie rozwiązanie powinno objąć wycofanie wojsk izraelskich z terytoriów okupowanych w 1967 r., zapewnienie narodowi pale- styńskiemu należnych mu praw, położenie kresu stanowi wojny oraz wzajemne uznanie przez państwa tego regionu zasad suwerenności, integralności terytorialnej i niezawisłości politycznej. Dla umocnienia bezpieczeństwa granic oba mocarstwa zadeklarowały udział w odpowiednich gwarancjach. Uznały za pożądane, aby w konferencji genewskiej wzięły udział wszystkie strony konfliktu, w tym przedstawiciele narodu palestyńskiego. Wyraziły życzenie, aby konferencja genewska została wznowiona w grudniu tegoż roku. Jednakże do wznowienia konferencji nie doszło. Waszyngton uległ bowiem tezie Tel Awiwu, która wyłączała OWP z procesu negocjacyjnego i wykluczała możliwość ustano- wienia niezależnego państwa palestyńskiego. Dopuszczając jakąś formę autonomii w Cisjor- danii i strefie Gazy, Izrael chciał utrzymać panowanie nad tymi obszarami. Administracja Carte- ra, wbrew swej kampanii w obronie praw człowieka, nie obroniła głoszonej wiosną i latem 1977 r tezy o prawie Palestyńczyków do ojczyzny (homeland) i nie utrzymała sprzeciwu wobec tworze^ nią nowych osiedli izraelskich w Cisjordanii. Izrael kontynuował represje wobec Palestyńczy- ków, burzył domy i zagarniał ziemie. Od 1967 do 1980 r. Izrael utworzył na zaanektowanych obszarach 44 zmilitaryzowane kolonie. Na lata następne zaplanował ponad 20 dalszych. W 1979 r. rozpoczęto też ekspropriację beduinów z pustyni Negew, aby na ich ziemiach zbudować - przy pomocy USA - trzy bazy lotnicze, które miały zastąpić bazy ewakuowane z Synaju. Podjęto judaizację arabskiej części Jerozolimy i miast palestyńskich. Izrael nie liczył się z rezolucjami ONZ. Także podjęta przez Zgromadzenie Ogólne prawie jednomyślnie (tylko Izrael był przeciwny i 7 delegacji wstrzymało się) rezolucja (X 1977 r.) potępiająca zakładanie osiedli izraelskich na terytoriach okupowanych nie miała wpływu na postępowanie władz izraelskich. Tuż po uchwaleniu przez nadzwyczajną sesję Zgromadzenia Ogólnego NZ pod koniec lipca 1980 r. rezolucji, która ponownie wezwała Izrael do wycofania się z okupowanych terytoriów i jeszcze raz potwierdziła prawo narodu pale- styńskiego do samostanowienia, łącznie z prawem do utworzenia własnego państwa, parlament izraelski uchwalił (30 VII) aneksję arabskiej części Jerozolimy i proklamował to miasto jako "wieczną i niepodzielną stolicę Izraela". Tymczasem dyplomacja palestyńska odnosiła sukcesy, zwłaszcza od 1974 r. We wrześ- niu 1976 r. OWP stała się pełnoprawnym członkiem Ligi Państw Arabskich. Wkrótce potem, wraz z kilku państwami arabskimi (Egipt, Syria, Arabia Saudyjska, Liban i Kuwejt), wzięła udział w doprowadzeniu do porozumienia, które kończyło wojnę domową w Libanie (21 X 1976 r.) i potwierdzało libańsko-palestyńskie porozumienie z 1969 r. w sprawie przebywania oddziałów Palestyńczyków w tym kraju. W 1976 r. OWP została uznana przez OJA. W marcu 1977 r. Pale- styńska Rada Narodowa, pełniąca rolę parlamentu, potwierdziła prawo OWP do prowadzenia wszelkich negocjacji pokojowych. W dwa miesiące później jej przedstawiciele spotkali się w Pradze z delegatami Komunistycznej Partii Izraela. W 1979 r. przyszła fala międzynarodowe- go uznawania OWP. W czerwcu EWG opowiedziała się za "pełnym poszanowaniem i wcieleniem w życie praw narodu palestyńskiego, w tym prawa do własnej ojczyzny". Od lipca do października OWP została uznana przez Wiedeń, Madryt, Hagę, Brukselę, Lizbonę i Ankarę. Później uczynił to Paryż i niektóre inne stolice Europy Zachodniej. Motywem były zarówno komplikacje naftowe, jak i troska o trwałe i całościowe rozwiązanie konfliktu bliskowschodniego. Sygnałami zwrotu w polityce Egiptu były wspominane już porozumienia synajskie, konflikt zbrojny z Libią latem 1977 r. - załagodzony na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych LPA w Tunisie (XI 1977 r.), ale pozostawiający trwały siad w stosunkach wzajemnych - a zwłaszcza pierwsza wizyta Sadata w Jerozolimie (19-21 XI 1977 r.). Krok ten wywołał uznanie w wielu krajach, ale napotkał sprzeciw większości opinii arabskiej. Oceniano, że przekreślał on rozbu- dzone deklaracją radziecko-amerykańską nadzieje na rozwiązanie globalne i sprawiedliwe., pro- wadząc do rozwiązań separatystycznych. Egipski minister spraw zagranicznych Ismail Fahmi podał się do dymisji. Blok radziecki ustosunkował się krytycznie do kroku Sadata, który w odpo- wiedzi dokonał następnego (po wypowiedzeniu 14 III 1976 r. układu egipsko-radzieckiego z 1971 r.) posunięcia wymierzonego w Moskwę, zamykając radzieckie konsulaty i ośrodki kultu- ry. Przywódcy Algierii, Libii, Syrii, Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu, Iraku i OWP na spotkaniu w Trypolisie (2-4 XII 1977 r.) potępili krok Sadata jako zdradę i zadeklarowali dalszą pomoc palestyńskiemu ruchowi oporu. Sadat działał odtąd w trójkącie Egipt-USA-Izrael. Deklarował, że w toku pertraktacji w sprawie pokoju z Izraelem nie zamierza rezygnować w sprawach wyzwolenia ziem okupowa- nych i reprezentacji OWP, faktycznie jednak odstępował od tych zapewnień. Na spotkaniu z Beginem, uzgadniając kontynuację przygotowań w ramach komisji politycznej i wojskowej (25-26 XII 1977 r.), zgodził się z tezą izraelską, że Palestyńczycy powinni być reprezentowani nie przez OWP, ale przez innych przedstawicieli. Wykluczenie OWP z rozmów uzasadniono odrzuceniem przez nią rezolucji 242 i 398, co potwierdziła Palestyńska Rada Narodowa na posie- dzeniu w Damaszku (25 VIII 1977 r.). Prezydent Carter w czasie spotkania w Asuanie (411978 r.), a następnie w Waszyngtonie (3-5 n 1978 r.) poparł tę ocenę, oferując zwiększone dostawy broni amerykańskiej dla Egiptu. Algieria, Libia, LDRJ, Syria i OWP - siły świata arabskiego o radykalnej orientacji, utrzy- mujące bliskie stosunki z Moskwą - na spotkaniu swoich przywódców w Algierze (2-5 II 1978 r.) stwierdzały w deklaracji, że postępowanie Egiptu sprzyja realizacji amerykańsko-izraelskiego planu utrwalenia okupacji Palestyny, postanowiły utworzyć wspólne dowództwo i fundusz po- mocy, a także uzgodnić swe działania z Irakiem. Ostrzegły, że nie uznają żadnego porozumienia, które nie uwzględni praw narodowych Palestyńczyków. Tymczasem, przy czynnej mediacji Cartera, który spotykał się kolejno z Sadatem (5-8 II 1978 r.) i Beginem (20-23 III 1978 r.), a także wiceprezydenta Waltera Mondale i innych przed- stawicieli Waszyngtonu, postępowała izraelsko-egipska wymiana poglądów na temat zasad przy- szłego traktatu pokojowego. Latem 1978 r. wymieniono różne projekty rozwiązań, pozostały jednak znaczne rozbieżności. Carter zaprosił jednocześnie do swojej letniej rezydencji w Camp David Sadata i Begina, z którymi radził od 5 do 17 września. Prezydentowi szło o zapobieżenie nowej wojnie, do której mógłby uciec się Sadat po niepowodzeniu swojej "ofensywy pokojo- wej" i wygaśnięciu drugiego porozumienia synajskiego o rozdzieleniu wojsk (które wygasało w październiku 1978 r.). Nie chciał zarazem dopuścić do zwołania konferencji genewskiej z udziałem ZSRR. Po 13 dniach okrytych tajemnicą rozmów doszło do uzgodnienia dwóch dokumentów i załą- czonych do nich listów stron. Pierwszy obejmował ogólne zasady pokoju na Bliskim Wscho- dzie, drugi określał ogólne zasady egipsko-izraelskiego traktatu pokojowego. Państwa, które sprzeciwiały się polityce Egiptu (Algieria, Libia, Syria, LDRJ, OWP), na konferencji w Dama- szku (20-23 IX 1978 r.) nazwały się Frontem Stanowczości i Oporu i potępiły porozumienia z Camp David. Stwierdzono, że polityka Sadata rozszerzyła zmowę amerykańsko-izraelską prze- ciwko narodowi arabskiemu, osłabiła jego jedność, podeptała Kartę LPA i uchwały licznych konferencji międzyarabskich, uderzyła w naród palestyński, wyrwała Egipt z frontu solidarności arabskiej i przyczyniła się do realizacji izraelskiej koncepcji pokoju. Politykę tak scharakteryzo- waną uznano za podporządkowanie Egiptu wpływom imperializmu amerykańskiego i syjoni- zmu, zaś porozumienia z Camp David jako porozumienia kapitulacyjne. Proklamowano bojkot Egiptu, przeniesienie przy pomocy innych państw arabskich siedziby LPA z Kairu do innej sto- licy i dążność do przywrócenia równowagi sił w rejonie oraz udzielenia szczególnego wsparcia Syrii i Palestyńczykom. Następnie (2-5 XI 1978 r.) odbyła się w Bagdadzie ogólnoarabska konferencja na najwyż- szym szczeblu. Stwierdzono, że porozumienia z Camp David nie prowadzą do sprawiedliwego pokoju, a zatem odrzucono wynikające z nich konsekwencje. Państwa naftowe zadeklarowały utworzenie 3,5 mld funduszu pomocy dla krajów będących w stanie konfrontacji z Izraelem (dla Syrii 1850 min, dla Jordanii 1250 min, dla OWP 300 min, dla Cisjordanii i Gazy 100 min). Skierowano do Sadata orędzie, aby zrezygnował z porozumień z Camp David. Zagrożono też Egiptowi sankcjami w razie podpisania separatystycznego układu z Izraelem. Porozumienia z Camp David przewidywały zawarcie traktatu pokojowego w ciągu trzech miesięcy (do 17 XII 1978 r.). Trójstronne rokowania rozpoczęto (12 X 1978 r.) w Waszyngtonie. Przeciągnęły się one wskutek rozbieżności w kwestiach Cisjoradnii i Gazy, terminu nawiązania stosunków dyplomatycznych i dostaw egipskiej ropy naftowej dla Izraela. Po rewolucji islam- skiej w Iranie i jego zaangażowaniu się po stronie Palestyńczyków Carter ponownie wziął osobi- sty udział w tworzeniu kompromisu. Najpierw odwiedzał Kair i Jerozolimę (8-13 III 1979 r.) a następnie (26 ni 1979 r.), wraz z Sadatem i Beginem, podpisał w Waszyngtonie egipsko- izraelski traktat pokojowy. Traktat przewidywał zakończenie stanu wojny między dwoma stronami z chwilą wymiany dokumentów ratyfikacyjnych oraz powrót Synaju do Egiptu (art. l) po stopniowym wycofaniu wojsk izraelskich, określonym w aneksie l. Status strefy Gazy miał być ustalony oddzielnie (art. 2). Strony zobowiązały się nawiązać stosunki dyplomatyczne, gospodarcze i kulturalne (art. 3) równolegle z realizacją innych postanowień traktatu. Na uzgodnionych obszarach Egiptu i Izra- ela miały być utworzone strefy ograniczonych zbrojeń, w których będą znajdować się siły zbroj- ne i obserwatorzy ONZ (art. 4). Kanał Sueski, Cieśnina Tiran i Zatoka Akaba zostały otwarte dla żeglugi izraelskiej (art. 5). Zobowiązania wynikające z traktatu zostały postawione wyżej od zobowiązań wypływających z Karty NZ (art. 5). Strony zobowiązały się rozwiązywać wzajemne konflikty za pomocą negocjacji, koncyliacji lub arbitrażu (art. 7). Protokoły, aneksy i mapy zos- tały uznane za integralne części traktatu. W załącznikach przewidziano wycofanie się Izraela z Synaju w ciągu trzech lat od wymiany dokumentów ratyfikacyjnych - w ciągu 9 miesięcy z Y, Synaju i w ciągu następnych 27 miesię- cy z reszty. Określono też wykorzystywanie sił i aparatury wojskowej w poszczególnych stre- fach bezpieczeństwa oraz zasady przyszłych bilateralnych stosunków izraelsko-egipskich. We wspólnym liście Sadata i Begina do Cartera zapowiedziano, że w ciągu miesiąca od wejścia w życie traktatu rozpoczną się rokowania w sprawie autonomii dla Cisjordanii i strefy Gazy, przy czym po obu stronach, a także ewentualnie po stronie Jordanu, którą zapraszano do takich roko- wań, mogliby brać udział Palestyńczycy zaaprobowani przez wszystkich uczestników rokowań. USA przedłużyły z 5 do 15 lat udzielone Izraelowi (l IX 1975 r.) gwarancje w sprawie zaopatry- wania go w niezbędną ilość ropy naftowej. Tymczasem wspólny komunikat radziecko-syryjski, ogłoszony po wizycie Gromyki w Da- maszku w dniu podpisywania traktatu waszyngtońskiego, ocenił go jako "separatystyczną zmo- wę służącą ekspansjonistycznym celom Izraela". Niebawem konferencja ministrów spraw zagra- nicznych, gospodarki i finansów 18 państw członkowskich LPA w Bagdadzie (27-31 M 1979 r.) zaleciła zerwanie stosunków dyplomatycznych z Egiptem, zawieszenie go w prawach człon- ka Ligi, przeniesienie siedziby Ligi do Tunisu, czasowe wykluczenie Egiptu z organizacji i instytucji międzyarabskich i z Konferencji Islamskiej oraz wstrzymanie pomocy gospodarczej dla niego (około 2 mld dolarów rocznie od 1973 r.). Większość tych zaleceń została wykonana przed wejściem traktatu w życie (25 IV 1979 r.). Egipt zyskał jedynie poparcie od Omanu i Su- danu (który wkrótce odszedł od tego poparcia). EWG wyraziła przekonanie, uznając traktat za korzystny dla pokoju, że sprawiedliwy i trwały pokój na Bliskim Wschodzie będzie ustanowiony dopiero w ramach rozwiązania globalnego. Rozpoczęte na podstawie traktatu izraelsko-egipskiego rokowania (25 V 1979 r.) w sprawie autonomii dla ludności Cisjordanii i strefy Gazy, kilkakrotnie przerywane i zawieszane, nie dały wyniku. Okazało się, że traktat umożliwia w istocie jedynie normalizację stosunków izraelsko- egipskich wspieraną wzrostem amerykańskich dostaw zbrojeniowych dla obu państw od v, ny 1979 r. 5. Konflikty na Środkowym Wschodzie Lata siedemdziesiąte przyniosły duże wstrząsy w strefie Zatoki Perskiej. Wywoła rewolucje w Iranie i Afganistanie oraz wojna iracko-irańska. Wielką rolę odegrały w tym ai cje, dążenia i oddziaływania międzynarodowe "mocarstw lokalnych" - Iranu, Arabii Saudyji i Iraku. W latach 1968-1971 Wielka Brytania, zmuszona do rezygnacji z części imperialnych im sów lub do ich modyfikacji, wycofała się z rejonu Zatoki Perskiej. Niektóre jej pozycje w s; Zatoce i na Oceanie Indyjskim przejęły Stany Zjednoczone. Jednocześnie największe pań: tego regionu zaktywizowały swoją politykę regionalną pod patronatem amerykańskim. Uja' ły się przy tym w polityce państw tego regionu tendencje konserwatywne (Iran i Arabia San ska) i progresywne (LDRJ i Irak). USA wspierały państwa konserwatywne i pakt CENTO Związek Radziecki zacieśniał współpracę z państwami o nastawieniu radykalnym. Równo śnie (15 X 1972 r.) została zawarta na 15 lat radziecko-irańska umowa o rozwoju współp gospodarczej oraz (17 IV 1972 r.) została podpisana radziecko-turecka deklaracja o zasai stosunków dobrego sąsiedztwa. Ponadto ZSRR i Republika Afganistanu zawarły 14 IV 19' 12-letnią umowę o rozwoju współpracy gospodarczej. Polaryzacja sił na Półwyspie Arabskim doprowadziła w 1972 r. do rozmów między ! a Adenem na temat zjednoczenia dwóch państw jemeńskich. W następstwie zamachów s w Jemenie Północnym rozmowy te nie przyniosły jednak rezultatu, walki między obu państv zostały nawet wznowione. LDRJ otrzymywała pomoc od Iraku i Związku Radzieckiego. L wy Front Wyzwolenia Omanu, który od 1965 r. prowadził walkę w prowincji Dhofar, w la 1974-1975 rozciągnął działania partyzanckie na cały kraj, lecz w 1977 r. został pokonany i bity przy pomocy brytyjskiej i irańskiej. Na zasadzie porozumienia omańsko-irańskiego z 19 wojska irańskie pozostały na części terytorium Omanu również po 1977 r., co wywoływało testy Arabii Saudyjskiej. Cesarstwo Iranu coraz bardziej umacniało swoją pozycję międzynarodową. Zaw< czało ją głównie zasobom i skali wydobycia ropy naftowej (w 1973 r. czwarte miejsce w ś cię). Szach Reza Pahiawi prowadził do modernizacji kraju na wzór zachodni w ramach białej rewolucji. Znaczne środki przeznaczał więc na realizację planów rozwoju gospodarcz import technologii i licencji, a w latach siedemdziesiątych także uzbrojenia. W Teheranie m; no o mocarstwowej roli Iranu jako głównego strażnika 60% zasobów światowych ropy naftc skoncentrowanych w rejonie Zatoki Perskiej. Skok gospodarczy Iranu w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych spowodował, że w pi szym planie gospodarczym po wybuchu kryzysu naftowego (1973-1978) przewidywane poi kowe nakłady inwestycyjne zwiększono ponaddwukrotnie (z 32 do 68,7 mld dolarów); wy< na zbrojenia sięgnęły '/3 budżetu. Głównym dostawcą broni były Stany Zjednoczone; transc z Iranem stanowiły ponad połowę ich całego eksportu broni. Skok inwestycyjny i import Iranu umożliwiło podwojenie produkcji ropy irańskiej w latach 1974-1977, co wespół ze v stem cen zwiększyło dochody ponad sześciokrotnie (z 3,6 do 22 mld dolarów rocznie). Rez tem stały się jednak także dysproporcje w rozwoju gospodarczym, korupcja na wyższych s; blach władzy, niezadowolenie szerokich mas i kleru szyickiego, a także wzrost autorytetu sce d0 panamy'a następnie d0 Egiptu) samok^czneSO P0^161112 P"". Waszyngton swojego sto- mentowanej przez islam opozycji (po rozwiązaniu partii politycznych w 1975 r.). ^unku d0 Iranu w ^eszlośc1 ł -bowlazanla s1? d0 "icingerowaniawJego sprawy w pr^^osci. Prowadząc aktywną politykę zagraniczną, której celem było osiągniecie pozycji mocarstwa Wydarzenia te były naruszeniem norm prawa międzynarodowego przez Iran. Stanowa ,,, " i-, r .. TT • T i--Af • "'"^wa "ak cios w prestiż i pożycie USA w regionie. Iran i Pakistan postanowiły tego samego dnia lokalnego_Iran cesarskistaral się unormować stosunki z TurcJąJrakiemiAfgan^^^ ^s ^^proaLrykańskiego bloku CENTO (12 ffl 1979 r.), kładąc praktycznie kres nym punktem była od dawna granica iransko-iracka wzdłuż Szattel-Arab. Dzięki mediacji wy-^ Teheran uznał OWP i wycofał wojska z Omanu. prezydenta Algieru Huan Bumediena podczas konferencji szefów rządów państw OPEC w Al- jego i&uiiciuit. icin-ioi u J J gierze (6 III 1975 r.) między obu państwami doszło do porozumienia w sprawie polubownego załatwienia sporu. W Teheranie (15 III) ustalono zgodnie, że granica będzie przebiegać wzdłuż wschodniego brzegu Szatt el-Arab. Iran zobowiązał się zaprzestać udzielania pomocy powstańcom kurdyjskim w Iraku, zaś Irak zgodził się na koncesje terytorialne przy wytyczaniu granicy. W połowie lat siedemdziesiątych Iran zaczął ułatwiać tranzyt towarów afgańskich przez swoje terytorium do portów Zatoki Perskiej i Turcji w związku z pogorszeniem stosunków między Afganistanem a Pa- kistanem. W 1974 r. Reza Pahiawi poparł indyjską inicjatywę rozwoju współpracy w rejonie Oce- anu Indyjskiego, a nawet wysunął ideę wspólnego rynku azjatyckiego. Wreszcie w 1976 r. propo- nował utworzenie "wspólnego systemu obronnego" w rejonie Zatoki Perskiej, ale idea ta nie spo- tkała się z poparciem państw arabskich (prócz Omanu i Kuwejtu). W większości patrzyły one bowiem niechętnie na wzrastającą potęgę militarną Iranu. Nie akceptowały także zagarnięcia przez Iran trzech wysp u wejścia do cieśniny Ormuz (XI 1971 r.). Radykalna antymonarchiczna rewolucja islamska w Iranie zburzyła podstawy i założe- nia dotychczasowej międzynarodowej roli tego państwa, prowadząc do zasadniczej zmiany układu sił w rejonie Zatoki Perskiej. Po opuszczeniu kraju przez szacha (16 I 1979 r.) oraz po- wrocie z 16-letniego wygnania w Iraku i we Francji duchowego przywódcy opozycji islamskiej, ajatoiłaha (imama) Ruhoiłaha Chomeiniego (l II 1979 r.), polityka zagraniczna Iranu stała się anty amerykańska i antyzachodnia. Proklamowanie Irańskiej Republiki Islamskiej (l IV 1979 r.) zaostrzyło ten kurs. Waszyngton nie docenił siły opozycji islamskiej, przecenił natomiast siłę rządów szacha i jego aparatu. Kampania w sprawie praw człowieka przyczyniała się w Iranie do podważenia systemu władzy i wpływów amerykańskich. Nastąpiła zmiana sytuacji geopolitycznej w rejonie Zatoki Perskiej. Zniknął lokalny pretendent do roli mocarstwa. Aby go zastąpić, USA umacniały swoje bazy dzierżawione od Bahrajnu i Omanu. Zjednoczone Emiraty Arabskie i inne państwa zaczęły jednak (od wiosny 1979 r.) wypowiadać się przeciwko militaryzacji Zatoki i za wielo- stronną współpracą państw nadbrzeżnych. Waszyngton zaczął liczyć na uzgodnione współdziałanie w tej strefie Arabii Saudyjskiej, Egiptu i Jordanii oraz wojskowe umocnienie Izraela. Tymczasem Irańska Republika Islamska wzmagała swój antyamerykański kurs. Do początku kwietnia 1979 r. anulowała różne zamówienia wojskowe na sumę około 12 mld dola- rów, pozostawiając jedynie zamówienia na części zapasowe. W rocznicę rozprawy policji cesar- skiej z manifestacją studentów (4 XI 1979 r.) uczniowie i studenci okupowali w Teheranie Am- basadę USA, a jej pracowników uczynili zakładnikami, domagając się wydania szacha. Nie pomogły wstawiennictwa papieża i sekretarza generalnego ONZ, wezwania Rady Bezpieczeń- stwa w sprawie uwolnienia dyplomatów, wydalenie studentów irańskich z USA, zwiększanie amerykańskich sił zbrojnych w rejonie Oceanu Indyjskiego (od grudnia 1979 r.), amerykańskie sankcje ekonomiczne wobec Iranu (ogłoszone przez Cartera l i 17 IV 1980 r.), opinie Międzyna- rodowego Trybunału Sprawiedliwości (15 XII 1979 r. i 24 V 1980 r.), oświadczenia państw EWG oraz nieudany desant amerykański (24 IV 1980 r.). Iran zwolnił (między 19 a 22 XI 1979 r.) ||l| tylko 18 zakładników (kobiety, kolorowych i obywateli nieamerykańskich), a pozostałym 52 ''j^^ groził procesem. Domagał się wydania szacha, a gdy ten opuścił USA (15 XII 1979 r. wyjechał UJ Rozdział XVU DĄŻENIA DO NORMALIZACJI STOSUNKÓW NA KONTYNENCIE AMERYKAŃSKIM (196<>-1979) l. Walka Ameryki Łacińskiej o uniezależnienie się od USA W lata siedemdziesiąte Stany Zjednoczone wchodziły z bagażem trudności gospodarczych i osłabionym prestiżem politycznym. Było to konsekwencją wojny wietnamskiej, szybszego niż w USA wzrostu gospodarczego Europy Zachodniej i Japonii oraz spadku pozycji dolara. Rea- lizacja programu "sojuszu dla postępu" rozczarowała wiele państw Ameryki Łacińskiej. W "doktry- nie Nucona" - zapowiadającej koniec ery "amerykańskiej odpowiedzialności światowej", a w od- niesieniu do Ameryki Łacińskiej wprowadzającej jedynie kolejne hasła "działań dla postępu", "dojrzałego partnerstwa" i "nowego dialogu" - znaczna część państw tego regionu widzia- ła zmniejszenie szansy zmiany stosunków z woli "wielkiego sąsiada". Państwa o orientacji pos- tępowej uważały natomiast, że w zmienionej sytuacji dla faktycznego zmniejszenia domina- cji USA można wykorzystać ich własną frazeologię. Jednym z tych państw była Panama, która ze zdwojoną energią dążyła do dekolonizacji strefy Kanału Panamskiego, zdobywając w tym solidarne poparcie innych państw Ameryki Łaciń- skiej. Rząd prezydenta Omara Tomjosa za najważniejsze zadanie polityki zagranicznej uznał przy- wrócenie suwerenności Panamy nad całym jej terytorium. W tej sprawie ogłosił (14 VII 1970 r.) oświadczenie, w którym podkreślił potrzebę anulowania układu z 1903 r. w sprawie Kanału Panamskiego i zastąpienia go równoprawnym porozumieniem. W nocie skierowanej do Wa- szyngtonu w miesiąc później rząd Panamy stwierdził, że opracowane w 1967 r. trzy projekty porozumień nie mogą służyć nawet za podstawę przyszłych negocjacji, gdyż nie usuwają żadnej z faktycznych przyczyn konfliktu między obydwoma państwami. Administracja Nixona była zmuszona podjąć rokowania, które rozpoczęły się w Waszyngto- nie (VI 1971 r.). W ich toku odchodziła jednak od "doktryny Nixona" (głoszącej politykę "mało widocznej obecności" USA w Ameryce Łacińskiej), nie chcąc zrezygnować z obecności na zie- mi panamskiej. Waszyngton jednocześnie kontynuował badania możliwości budowy kanału równoległego. Tymczasem rządowi Tomjosa zależało na zlikwidowaniu systemu "państwa W państwie", pozbawieniu USA jurysdykcji nad terytorium Panamy, aby przywrócić jej integral- ność terytorialną i zapewnić należne korzyści gospodarcze. Postulaty te zyskały poparcie więk- szości państw Ameryki Łacińskiej. USA zgodziły się na anulowanie klauzuli układu z 1903 r., która przyznawała im strefę kanału "po wsze czasy", odmawiały jednak spełnienia innych postu- latów. Rząd Panamy zwrócił się (I 1973 r.) do sekretarza generalnego i przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa ONZ z prośbą o zorganizowanie (15-21 ffl 1973 r.) wyjazdowej sesji Rady Bezpieczeństwa w Panamie. Prośby i zadośćuczynienie jej były wyrazem braku zaufania do OPA. Dyplomacji panamskiej udało się zachęcić do udziału w sesji wielu ministrów spraw za- granicznych państw latynoamerykańskich. Od wysiania delegacji Waszyngton zdołał powstrzy- mać jedynie Paragwaj, Nikaraguę i Brazylię. W sesji wzięli udział przedstawiciele OJA, LPA i wielu państw nowo wyzwolonych, w dyskusji silnie przejawił się więc nurt antykolonialistycz- ny. Przyjęta na sesji rezolucja domagała się ochrony bogactw narodowych przed grabieżą korpo- racji ponadnarodowych i polityką z pozycji siły. Dyskusji nad sprawą Kanału Panamskiego nadal ton Torrijos, mówiąc w dniu otwarcia sesji: "Nigdy nie byliśmy, nie jesteśmy obecnie i nigdy nie będziemy w przyszłości państwem stowa- rzyszonym, kolonią lub protektoratem oraz nigdy nie zostaniemy jeszcze jedną gwiazdką na sztandarze Stanów Zjednoczonych". Większość państw poparła postulaty Panamy. Rezolucja końcowa (zaproponowana przez Peru i Panamę, następnie uzupełniona przez Gwineę, Indie, Indonezję, Jugosławię, Kenię i Sudan) wzywała USA i Panamę do porozumienia się w sprawie anulowania układu z 1903 r. oraz zawarcia w jego miejsce sprawiedliwego i równoprawnego układu, który zapewniałby rzeczywistą suwerenność Panamy nad jej terytorium (głosowało za nią 13 państw, USA przeciw. Wielka Brytania wstrzymała się). Ze względu na zastosowane veto, rezolucja nie została uchwalona, ale przebieg sesji wyka- zał izolację USA na drugiej półkuli. Aby z niej wyjść administracja amerykańska zdecydowała się na podjęcie rozmów i podpisała w Panamie (luty 1974 r.) amerykańsko-panamską dekla- rację o zasadach prowadzenia dalszych rokowań na temat statusu Kanału Panamskiego. Wkrótce po wznowieniu rokowań zostały one jednak przerwane przez stronę amerykańską. To- warzyszyła temu propagandowa kampania na rzecz utrzymania suwerenności USA nad kanałem ze względów bezpieczeństwa. Jednakże państwa latynoamerykańskie (zwłaszcza Kolumbia, Kos- taryka i Wenezuela) otwarcie popierały postulaty Panamy, czemu dawały wyraz na V i VI sesji Zgromadzenia Ogólnego OPA (maj 1975 i czerwiec 1976 r.). Prezydent Carter, który proklamo- wany przez poprzednika "nowy dialog" z państwami Ameryki Łacińskiej zastąpił "nowym podej- ściem", przywiązywał największą wagę do sprawy "bezpieczeństwa" kanału, tzn. do zapewnie- nia stałego prawa USA do jego "obrony"; był to najtrudniejszy problem wznowionych kolejny raz rokowań. Ostatecznie (7 K 1977 r.) prezydenci Carter i Torrijos podpisali w Waszyngtonie traktat o Kanale Panamskim oraz traktat o neutralności i ciągłym funkcjonowaniu Kanału Panamskiego. Pierwszy zobowiązał USA do całkowitego przekazania kanału Panamie (31 XII 1999 r.) i wycofania wszystkich instalacji wojskowych zjego strefy. Do tego czasu troska o bez- pieczeństwo kanału miała spoczywać głównie na Stanach Zjednoczonych, następnie zaś na Pa- namie. Wdrugim traktacie Republika Panama oświadczyła, że Kanał Panamski, a także nowy kanał, który mógłby być zbudowany na obszarze Panamy, będzie trwale neutralny, dostępny w każdym czasie dla wszystkich bander i funkcjonujący na zasadach tranzytu. USA uzyskały też możliwość udziału w zapewnianiu "bezpieczeństwa" kanału po roku 1999. Oba traktaty zostały zaakceptowane przez Panamę w ogólnonarodowym plebiscycie (23 X 1977 r.). Senat USA ratyfikował je po długiej walce wewnętrznej dopiero wiosną następnego roku (16 III i 18 IV 1978 r.) i to tylko jednym głosem ponad wymaganą większość (68 na 100 kańlT/lp1111 ' ale bez prawa "^wencji w sprawy wewnętrzne Panamy CnocL^er? q3 cartera kierowala P0'1 adresem junty chilijskiej jedyrie wezwania d0 "llberallzacJ1 wew- tatów^Itoa7?pre2entantówwtokuprzygotowywaniaustawaPlikacyjnychraty^^^ nętrznej. Gdy jednak agenci gen. Pinocheta zamordowali w Waszyngtonie Orlando Leteliera w sZ 1 7 ^nwIuosia dalsze zastrzeżenia' to jednak traktaty te ograniczyły heee^on-I ?A (21 IX 1976 r.), byłego ambasadora Chile w USA, władze USA doprowadziły do procesu mor- losunkach z Panamą i wpłynęły na ich stosunki z Ameryką Łacińską Rząd Pana- "n^nn derców (luty 1979 r.), domagając się wydania głównego winnego (którym okazał się syn dyrek- rium pT latynoameIykanskie "znały, że zapowiedź likwidacji enklawy kolonISnr^ tora zakładów Forda w Chile). ranamy stanowiła etap w zmaganiach o pełne uniezależnienie się polityczne i sos d w intencjach USA zamach stanu w chile miai odstraszyć inne ^aJe kontynentu od "ekspe- (DO , ugim p0 panamie fcrajem, który podjął owocną walkę o uniezależnienie się bylnT^ rymentów marksistowskich". Ta klęska lewicy chilijskiej była dla lewicy innych krajów lekcją ^zamachu stanu z 3 X 1968 r.). Rząd generała-prezydenta Juana Velasco Alyaradonod^.6 czujności w obronie zdobytej władzy. Nie zahamowała jednak dążeń narodów latynoamerykań- bosa1001'"1" SWOJej polityki uczyni1 ostateczną emancypację ojczyzny zwrócenie narodów,,^ skich do pełnej emancypacji. Osłabiła też prestiż polityki "nowego dialogu" USA z państwami ods7l. w naturamych oraz odzyskanie suwerenności i godności narodowej Znacionaliznwał h kontynentu i podważyła wiarygodność sformułowanej przez Kissingera w 1976 r. tezy o wza- ^ Kodowania Intemational Petroleum Company (9 X 1968 r.) w poczet zaległych Dodatków2 ^^ uzupełnianiu się gospodarek państw półkuli zachodniej. wvwł gton me zdecydowa1"e "a zastosowanie sankcji choć nimi groził Nastermied l rl Również inne państwa Ameryki Łacińskiej podejmowały starania o uniezależnienie się stkich2"0"1'1 innych firm -""Pańskich, zwłaszcza w związku z ustawą o nacjonalizacji w° od wielkiego sąsiada, choć nieczęsto udawało się osiągnąć sukces. W 1971 r. Waszyngton przy- chód zasobow "analnych na lądzie i szelfie (VI 1971 r.). Monopol amerykańskich fi "Y"11 sie d0 obalenia w Boliwii rządu Juana Jose Torresa, który dążył do umocnienia gospodar- pre T^011 w per" żB^BP10"0 koncesjami dla firm europejskich W Limie (II 1974 r) d sam0' ki' ograniczenia roli obcego kapitału i równomiernego rozwoju współpracy z różnymi państwa- wvw1 w stosunkach międzyamerykańskich porozumienie w sprawie odszkodo01"8'"10 mi-pod naciskiem związków zawodowych wojskowi puczysci zostali zmuszeni do zorganizowania rów) szczeMe przez rzad peru mienia przedsiębiorstw i obywateli amerykańskich (76 min dl a wyborów, w których zwycięstwo odniósł blok sił lewicowych (29 VI 1980 r.). Wtedy, znów przy wał • ai kapltalu amerykańskiego w gospodarce peruwiańskiej mógł nadal rosnąć zna,/ P°mocy USA i -iunty argentyńskiej, wojskowi obalili konstytucyjny rząd Lidii Gueiler (17 VII "•'e Jednak pod kontrolą władz. i '/•lld}ao-ft 1980 r.) i wymordowali przywódców związkowych. Szef junty gen. LuisGarcia Męża zapowie- orie t"" ożywi10 aktywność międzynarodową opowiadając się po strome państw • l dział uwolnienie Boliwii od "raka marksizmu". Doprowadził też do wycofania swojego kraju dowanT^ ~ T^"0 w Ameryce' Jakteż w ruchu państw niezaangażowanych Popierało Td0^ l z paktu Andyjskiego (XII 1980 r.), gdyż nie zgadzał się z jego orientacją polityczną. W ciągu BenmH ę ° P^^me Panamie suwerenności nad Kanałem Gen Francisco Ml S dwóch lat ^8° rzadów kraj znalazł się na skraju ^^twa. Nastąpił gwałtowny spadek pro- Wen rezydent od sierpnia 1975 r.) doprowadził do zacieśnienia stosunków z B l l duktu sodowego (aż o 15%), dochodowe dotąd kopalnie były zamykane. Pod naciskiem straj- ^ zuelą i Kolumbią, jak również przyczynił się do ożywienia Paktu Andyjskieeo razy lą> •I ków robotniczych jeszcze raz doszło do "odwrotu do koszar", przywrócenia wybranego w 1980 r. Chile2!?8011"6 duźą rolę w '•"""Wacyjnej walce krajów Ameryki Łacińskiei odo l 11 parlamentu i rządów cywilnych. Prezydentem został zwycięzca tych wyborów, przywódca lewi- ca giehni?-15.0024*" dekady wzbudzato ono nadzieje na stworzenie latynoamerykańskLogra0 l cy' Przebywający na wygnaniu w Limie Heman Siles Zuazo (X 1982 r.). Na uroczystości jego ameryk -? przemlan dT0^ Parlamentarną, lecz po 1973 r stało się symbolem dyktatury l zaprzysiężenia przyjechali demokratycznie wybrani prezydenci Kolumbii, Peru i Ekwadoru, co vadora Ań -'• powstaly we wwśnw 1970 r- rz^ Scdnoścl iłowej prezydenta-socialistv Sal l P^kreślało sukces sił demokratycznych w Ameryce Łacińskiej. niskim .^"^P^adzał reformy socjalne i dokonał nacjonalizacji miedzi wywłaszcza • • Specyficzną reorientację przechodziła Kolumbia, kraj najstarszej w Ameryce Łacińskie) The Ą ""'"^•""em filie towarzystw amerykańskich (Kennecott Copper Coruo W partyzantki, dużych bogactw naturalnych i głębokiej nędzy. Rząd tego państwa, który był w 1966 r. Waszv aconda ^""^"y), które skoncentrowały 90% chilijskiego eksportu miedzi Tvm oraz inicjatorem i współtwórcą Grupy Andyjskiej, w trzy lata później przeprowadził częściową nacjo- obawiał •" zmlerza1 jedrlak d0 zaognienia sporu na tle wysokości odszkodowali •azem nalizację złóż nafty wydzierżawionych amerykańskim kompaniom. Za prezydentury gen. Hugo- refonn ^.P^^ów Allende i jego bliskich stosunków z Castro a także chęci naśladow"10^7 na Banzera (1971-1978) doszło jednak do wprowadzenia angielskiego jako jedynego języka dowych Jsklch w innych Państwach latynoamerykańskich Zablokował wiec w • <\ obcego w kolumbijskich szkołach średnich. Było to wyrazem zorientowania polityki zagranicz- odmÓw-łT?21"^11 finansowych możliwości otrzymania przez Chile iakiclAolwiekSr?0' ^ na Waszyngton. Kiedy jego następcą został Julio Cesar Turbay Ayala (1978-1982), Kolum- działani^ pouplsanla """^Y w trawie prolongaty zadłużenia chilijskiego i ooDarł (IX ) 979^' bi& wraz z ^"PB ^Wa Podjęła działania celem rozwoju współpracy z państwami europej- lende n Y^ż"01^" towarzystw przeciwko nabywcom miedzi chilijskiej Ki d H A I skimi \ '-ównoważenia w ten sposób wpływów USA. Wraz z Wenezuelą popierała początkowo rządu Fr01?? się' stany z}ednoczo^ Poparły dążenia prawicowej opozycji do obal'n- •ł. sandinistów w Nikaragui, a następnie juntę salwadorską. Pozostała zarazem sojusznikiem USA "u ZginTł n Ludowej- ł l wrzesnia 1973 r- wojsko dokonało krwaweeo zamlch" i naKubę w Postaci zwiększania sił morskich u 1979 ^ czyć sie z samodzielną polityką Kanady, a państwa Ameryki Łacińskiej mogły liczyć na jej stwaJ (43 ^ryS^^ "^wała stosunki dyS^Jn^0"16 a Kara- P0?(tm) kończyła się niepowod ' • a^]atyc~ml l l7 ^tynoamerykańskimi) PoU ir zprawle 100 Pa"- Drugim mocarstwem regionalnym, które w tym okresie wyraźniej zaznaczyło niezależ- em- y a ""lacji Kuby za- ność od USA, był Meksyk. Od zdominowanej przez USA konferencji międzyamerykańskiej w Caracas w 1954 r. Meksyk prowadził politykę ograniczania uprawnień systemu między amery- 3. Wzrost pozycji amerykańskich . kańskiego i podkreślał prymat ONZ. Ten swoisty izolacjonizm meksykański ustawał wraz ze ocarstw regionalnych wzrostem walki krajów latynoamerykańskich o niezależność od USA. Na przełomie lat sześć- Do charakterystycznych h •• dziesiątych i siedemdziesiątych Meksyk podjął aktywną politykę zagraniczną. Jej inspiratorami należał od końca lat sześćdy,00 ew CJi ^sunków międzynarodowych na nnłi- r i. byli prezydenci: Luis Echeveria Alvarez (1970-1976) i Jose Lopez Portiiio, wybrany w 1976 r. mocarstw Ameryki. eslątych takze ^ °"?dzynarodowegc^znaczeS^r^ ? l & na szesć lat- Pierwszym mocarstwem • "'"ych J W okresie swojej kadencji Echeveria złożył wizyty w 36 państwach oraz przyjął w Meksyku pewne role globalne była K: eglona ym' które od drugiej wojny świat • ^ B wizyty 27 szefów państw i rządów. Doprowadził do podwojenia stosunków dyplomatycznych 1968 r. jako przywódca Partii L"? l mier pierre Trudeau' l^óry doszedł do ł ° grywał0 | Meksyku z innymi państwami (z 69 w 1970 r. do 133 w 1976 r.), do zawarcia umów o współpra- był uwrażliwiony na samodziel' e CJ ł po]ityk Płodzący z prowincji Quebe wlosn•^ • cy z EWG l RWPG' d0 ustanowienia komisji mieszanych ze Wspólnotą Karaibską i z Paktem spraw zagranicznych Mitchell ^sc ml? ynarodowe] polityki Kanady. Przv n ' szczegolme f Andyjskim, a także do podpisania 156 innych umów wielostronnych i traktatów międzynarodo- Obaj politycy odrzucili ewentualność podJą1 więc analizę dotychczasowych sto^unk^ mlmstra J ^G"- Meksyk szczególnie zaangażował się w obronę interesów krajów rozwijających się oraz i przejścia do ściślejszej intep •• scu manla dotycllczasowego charakteru t h w JR w walkę o międzynarodowy ład gospodarczy. Z tych pozycji ostro krytykował dotychczasowy tęgie długofalowego uniezależni? ze ami ^"oczonymi, przyjmując trzecF stos,"nków |B system międzynarodowych stosunków gospodarczych na I i II sesji UNCTAD. Na jej trzeciej tożsamości narodowej. enla gospodarki ł Polityki zagranicznej Kanad lą OPCJę : stra- W ses•)i Echevena zgłosił (19 IV 1972 r.) propozycję uchwalenia karty praw i obowiązków ekono- W ramach "trzeciej oncii" z rozwl)arua f micznych państw. Kiedy propozycja ta weszła w fazę realizacji, wystąpił podczas wizyty w Peru obcą własność w Kanadzie H 9?^ ament ^"^y-iski uchwalił ustawę ogranie • - ^vn 1974 '"•^ z "^J^ywą skoordynowania działalności gospodarczej państw latynoamerykań- wojsk kanadyjskich w Eurooie • w postallowion() zredukować prawie o aJącą cz?sclow() skich. W wyniku tej inicjatywy po raz pierwszy bez udziału USA 25 państw podpisało w stolicy W 1970 r. rząd kanadyjski opubS?^^"^ w ^P0""^" bronią jąZwaT^T? panamy (17 x 1975 r) statut systemu Ekonomiczneg0 Ame^ Łacińskiej (SELA)- taktów handlowych, techniczny h • "Dwa ^^gę", w której zapowiedział ro 't\l-_"Jr•)• Jose Lopez Portiiio nie zrezygnował z celów swojego poprzednika, jego postępowanie było karni RWPG. Zadeklarował też dł ^''^'"'"y'* z państwami europejskimi w szerzame kon- jednak bardziej pragmatyczne. Wykorzystując potwierdzone wyniki poszukiwań naftowych zmie- troli zbrojeń. Aczkolwiek Kanad ązenle d0 ^P^zenia w Europie, redukcji sił yh- T czlon- rżał do racjonalnego ułożenia stosunków gospodarczych i emigracyjnych z USA oraz współpra- w jej pracach w zakresie ochro a "^" zala d0 OPA' "ad tego kraju wyraził e roJny ł kon' cy gospodarczej z państwami Europy Zachodniej. Dążył do zmniejszenia deficytu handlowego tychczasowej praktyki tzw cicł^ z owla' Pom()<::y technicznej i rolnictwa Odch^050 udzialu Meksyku w obrotach z USA (ponad 2 mld dolarów rocznie za rządów Echeyerii) i uregulowania e) yplomacji, w ramach której były ukrywane ° 1°tc od do- sprawy emigracji meksykańskiej do USA. Dlatego czterokrotnie spotykał się z Carterem; jeśli z różności ka- pierwszy raz był witany w Waszyngtonie chłodno i z wyniosłością (17-18 II 1977 r.), to już w czasie następnych spotkań odnoszono się do niego z rewerencją. Gość z Meksyku nie ustąpi} jednak w sprawie cen gazu i ropy. Nie przyrzekł też USA długotrwałych dostaw tych surowców energetycznych, aby zmniejszyć obroty z USA (85% w 1979 r.) i zróżnicować źródła zaopatrze- nia w technologię, zawierając porozumienia z Hiszpanią, Francją, Szwecją i RFN. Wymógł też na USA lepsze traktowanie emigrantów meksykańskich, którzy przesiali do kraju w 1979 r. oko- ło 3 mld dolarów. Meksyk chciał wykorzystać swe nowe możliwości w sprawie kształtowania nowego mię- dzynarodowego ładu gospodarczego. Portiłło wystąpił w ONZ (27 IX 1979 r.) z inicjatywą opra- cowania 20-letniego światowego programu surowców. Na V sesji UNCTAD w Manili przedsta- wiciel Meksyku zadeklarował (11 V 1979 r.) gotowość wniesienia znaczącego wkładu do Zintegrowanego Programu Surowcowego. Jednocześnie Meksyk zacieśniał kontakty z ogarniętą przemianami Nikaraguą, z Panamą, Kostaryką, Kubą i innymi postępowymi państwami. Rozwi- jał też stosunki z państwami bloku wschodniego (m.in. Portiłło złożył wizytę w ZSRR 15-25 V 1978 r., a Henryk Jabłoński wizytę w Meksyku 25-30 X 1979 r.). Meksyk udowodnił, że prowa- dzi samodzielną politykę, z którą musi liczyć się "wielki sąsiad" z drugiej strony Rio Grandę. "Meksyk stał się nagle - mówił Portiłło w toaście na cześć prezydenta Cartera - ośrodkiem zainteresowania Amerykanów: jest to uwaga, która stanowi dziwną mieszankę łakomstwa, lek- ceważenia i obawy". Mocarstwem regionalnym na półkuli zachodniej stała się także Brazylia, która długo starała się budować swój prestiż międzynarodowy na przyjaźni z USA i Chile oraz na kontynua- cji imperialnej polityki wobec państw dorzecza La Płaty. Stany Zjednoczone łudziły się, że rządy wojskowe po 1964 r., którym udzielały poparcia, zrezygnują z brazylijskiego nacjonalizmu. Jed- nakże na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy w Brazylii zaznaczyło się ożywienie gospodarcze, a jednocześnie złagodzone zostały antagonizmy między wojskowymi a hierarchią kościelną, na szczytach władzy zaczęto niepokoić się postępującym wynarodowia- niem gospodarki brazylijskiej i groźbą "kolonizacji gospodarczej" całych gałęzi przez kapitał obcy (w 1978 r. obce inwestycje wynosiły 14 mld dolarów, a spłaty procentów od 50-miliardo- wego zadłużenia wyniosły ^3 wpływów z eksportu). Z drugiej strony wysoka dynamika obrotów zagranicznych (w ciągu 15 poprzednich lat wzrosły one 9-krotnie pod względem wartościowym i 8-krotnie pod względem objętości) sprzyjała pojawianiu się mocarstwowych koncepcji polityki zagranicznej Brazylii. Nowe tendencje w polityce zagranicznej dotyczyły przede wszystkim zmiany charakteru związków z USA. Uprzednio podporządkowania się ideologicznym, politycznym i wojskowym koncepcjom Waszyngtonu nie podważano. W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych zaczęło jednak narastać przekonanie o konieczności porzucenia jednostronnej orientacji na USA. Coraz częściej stwierdzano, że interesy ekonomiczne i wojskowe Brazylii nie pokrywają się z polistra- tegią Stanów Zjednoczonych. Stosując metodę "umiarkowanego dystansowania się" od USA rząd brazylijski pragnął przede wszystkim równoprawnego ułożenia stosunków z USA. Kiedy w 1975 r. Waszyngton zaczął naciskać na Brazylię w sprawie dokonanego w RFN zakupu urzą- dzeń do budowy 8 elektrowni atomowych, rząd brazylijski potraktował to jako rywalizację mono- poli i skierował więcej zamówień poza Stany Zjednoczone, szukając też nowych rynków zbytu dla własnych towarów. Spadła również wysokość inwestycji amerykańskich w Brazylii (z 47,4% w 1969 r. do 31,8% w 1976 r.). W marcu 1977 r. rząd Brazylii wypowiedział układ wojskowy z USA, porozumienie w spra- wie marynarki, porozumienie w sprawie wymiany słuchaczy szkół wojskowych i inne. Brazylia miała powody do niezadowolenia, ponieważ Waszyngton nie przestrzegał podpisanego przez Kissingera (II 1970 r.) "memorandum zrozumienia wzajemnego", które uznawało wiodącą rolę Brazylii w Ameryce Łacińskiej. Dla zwiększenia niezależności rząd brazylijski rozszerzał współ- pracę gospodarczą z RFN, Japonią, Wielką Brytanią, Francją i innymi państwami europejskimi. Brazylia umocniła swoją pozycję na kontynencie także poprzez zawarcie (3 VIII 1978 r.) układu o współpracy w strefie Amazonki z siedmiu innymi państwami (Boliwia, Kolumbia, Ekwador, Gujana, Peru, Surinam i Wenezuela). Poniechała natomiast podjętej w 1976 r. (dyskutowanej w latach 1966-1969) inicjatywy w sprawie utworzenia, stanowiącego południowy wariant NATO, bloku SATO, obejmującego Brazylię, Argentynę, RPA i USA. W 1977 r. rozmowy na temat SATO zostały przerwane, co było wyrazem ochładzania się stosunków między Brazylią a USA. Wyszyngtonowi bardzo zależało na ich polepszeniu, ale wizyty w Brazylii (III 1978 r.) prezy- denta Cartera, a następnie wiceprezydenta Modale'a (w rok później), nie zdołały zlikwidować roz- bieżności. Stosunki nie mogły powrócić do dawnego stanu, ponieważ Brazylia wymagała już trak- towania jako równoprawnego partnera, gdy USA nie dostosowały się jeszcze do tego żądania. 4. Próby zrównoważenia systemu międzyamerykańskiego Procesy, o których mowa powyżej, zwiększyły możliwość przekształcenia systemu mię- dzyamerykańskiego ze skrajnie asymetrycznego (na korzyść USA) w bardziej zrównowa- żony. Sprzyjał temu również ogólny wzrost gospodarczy w Ameryce Łacińskiej (przeciętnie 5,5% w latach 1960-1980). Potężnym atutem stały się w latach siedemdziesiątych zasoby ropy naftowej (eksportowanej przez Meksyk, Wenezuelę, Ekwador, Boliwię, Peru i Trynidad), mine- rałów (miedzi, boksytu, żelaza, niklu i cynku) oraz wolnych ziem uprawnych (spośród blisko 4 min km2 uprawianych było w 1980 r. tylko 1,7 min). Atuty powyższe nie były wszakże równo- miernie rozdzielone, a często niesprawiedliwa polityka społeczna i duży przyrost demograficzny (przeciętnie 2,5% rocznie) nie czyniły wszystkich społeczeństw Ameryki Łacińskiej jednakowo rozwiniętymi. Zarówno dążenia polityczne większości krajów, jak i tempo wzrostu, surowce, energia i żywność całościowo podniosły geopolityczną rangę Ameryki Łacińskiej w skali półku- li i w skali światowej. W sposób zbiorowy państwa Ameryki Łacińskiej wystąpiły w tym duchu po raz pierwszy - jak już wspomniano - na V sesji nadzwyczajnej Specjalnej Latynoamerykańskiej Komisji Koor- dynacyjnej (V 1969 r.) do Stanów Zjednoczonych z żądaniem, aby ich wzajemne stosunki oprzeć na ogólnodemokratycznych zasadach. Starcie dwóch koncepcji tych stosunków nastąpiło na III sesji Zgromadzenia Ogólnego OPA w Waszyngtonie (4-14 IV 1973 r.), gdzie delegacja chilijska zaproponowała taką reorganizację systemu międzyamerykańskiego, aby stał się on sy- stemem dialogu i współpracy między USA a państwami Ameryki Łacińskiej. Chile zostało po- parte przez Peru i Panamę. Domagały się one rewizji podstawowych dokumentów OPA. Wbrew stanowisku delegacji USA powołano wówczas w sprawie reorganizacji systemu międzyamery- kańskiego specjalną komisję. Przyjęto także deklarację o "pluralizmie ideologicznym" w stosun- kach międzyamerykańskich (przeciwko głosowały tylko Brazylia, Boliwia i Paragwaj). Chociaż USA i uległe im państwa opóźniały pracę Komisji, przesłała ona członkom OPA (II 1975 r.) raport z zaleceniami, wśród których znalazły się propozycje rewizji "Międzyamerykańskiego traktatu o wzajemnej pomocy" z 1947 r. i Karty OPA, włączenia do tych dokumentów koncepcji "pluralizmu ideologicznego", zawarcia konwencji o "zbiorowym bezpieczeństwie gospodarczym" oraz konwencji o podstawach współpracy w celach rozwoju. Zalecenia te dyskutowano na V sesji Zgromadzenia Ogólnego OPA w Waszyngtonie (8-19 V 1975 r.) i na specjalnej naradzie członków tej organizacji w San Josć. Przyjęto tam "Protokół San Jose", który wprowadzał do traktatu zasadę swobodnego wyboru przez państwa członkowskie OPA swego ustroju poli- tycznego, gospodarczego i społecznego, artykuł podkreślający konieczność zapewnienia "zbio- rowego bezpieczeństwa gospodarczego" (przeciwko któremu głosowały tylko USA) oraz po- prawkę w sprawie znoszenia międzyamerykańskich sankcji zwykłą większością głosów. Stanom Zjednoczonym udało się jednak zachować artykuł mówiący o automatycznosci casus foederis, dający im możliwość interwencji w razie "pozakontynentalnej napaści zbrojnej na jedno z państw amerykańskich". Państwa latynoamerykańskie nie ustały w wysiłkach na rzecz całkowitej rekonstrukcji OPA. Z ich inicjatywy został rozwiązany (XII 1975 r.) Specjalny Komitet Konsultacyjny OPA do Spraw Bezpieczeństwa, który często ingerował w wewnętrzne sprawy innych państw (jedynie Chile, Brazylia, Urugwaj i Paragwaj wypowiadały się za jego utrzymaniem). Na następnych sesjach Zgromadzenia Ogólnego OPA (zwłaszcza na VIII sesji w 1978 r.) wypowiadano się za dalszą przebudową systemu między amerykańskiego w celu wprowadzenia doń wszystkich ogól- nodemokratycznych zasad stosunków międzynarodowych. Równoważenie systemu międzyamerykańskiego dokonywało się nie tylko w ramach OPA, lecz także w innych strukturach współpracy międzyamerykańskiej, zwłaszcza tych, w których nie uczestniczyły USA. Od 1960 r. należały do nich: Stowarzyszenie Wolnego Handlu Ameryki Ła- cińskiej (ALALC) i Wspólny Rynek Ameryki Środkowej - Układ Ogólny o Środkowoamery-; kańskiej Integracji Gospodarczej (SffiCA). Następnie zaczęła działać Grupa Andyjska (od 1966 r.), Organizacja Państw Dorzecza La Płaty (od 1969 r.). Karaibskie Stowarzyszenie Wolnego Han- dlu (CARIFTA - od 1965 r.). Specjalna Komisja Koordynacyjna Ameryki Łacińskiej (SECLA - od 1963 r.), wspominana już SELA oraz Komitet Rozwoju i Współpracy Państw Basenu Karaib- skiego (od 1975 r.). ALALC starała się w latach siedemdziesiątych o zawieranie umów kooperacyjnych i specja- lizacyjnych oraz o liberalizację celną na różne grupy towarów. Gdy w 1968 r. istniały tylko 4 ta- kie umowy, to w 1973 r. już ponad 20, a pod koniec dekady było ich już prawie dwukrotnie więcej. W połowie lat siedemdziesiątych udział ALALC w handlu regionalnym zbliżył się do prawie 74 obrotów i utrzymał się w tych granicach w latach następnych, aczkolwiek jego człon- kowie rozwinęli handel z innymi obszarami świata. Jednakże 90% eksportu wewnątrz ALALC realizowały państwa większe (Argentyna, Brazylia, Meksyk, Wenezuela, Chile i Kolumbia). Re- alizację "wspólnego rynku" przewidziano na rok 1985. SIECA, po wyjściu z niego w 1970 r. Hondurasu w następstwie konfliktu z Salwadorem, przeżywał trudności również w ramach czwórki (Gwatemala, Kostaryka, Nikaragua i Salwador). W latach 1972-1976 w jego łonie trwały dyskusje na temat koncepcji integracji, dla której owe państwa stanowiły łącznie zbyt mały organizm i musiały szukać oparcia na zewnątrz (np. w We- nezueli). Później trudności zwiększyła polaryzacja orientacji politycznej państw tego subregio- nu, związana zwłaszcza z wojną domową w Nikaragui. Grupa Andyjska wyodrębniła siew ramach ALALC, dążąc do przyspieszenia integracji gospodarczej i zwiększenia wagi swoich głosów w rozmowach z państwami trzecimi. Państwom członkowskim tej grupy zależało na zniesieniu taryf celnych już do 1980 r. Dlatego od 1971 r. zastosowały one "wspólny system" kontroli obcych inwestycji, przeciwko któremu ostro, lecz bezskutecznie występowały grupy finaisowe USA. Grupę Andyjska wzmocniło przystąpienie Wenezueli (13 n 1973 r.), wejście do niejw charakterze obserwatora Argentyny (wrzesień 1972 r.) i Urugwaju (marzec 1973 r.), uzgodnienie współpracy z Meksykiem i Brazylią (1973 r.), z Japo- nią (1971 r.) i EWG (grudzień 1972 r.).Kiedy dyktatorski rząd Chile zaczął wyłamywać się ze "wspólnego systemu", państwo to z Grupy Andyjskiej zostało wykluczone (X 1976 r.). Osią- gnięciem Grupy byio w tej dekadzie ponad 6-krotne zwiększenie eksportu wewnętrznego. Organizacja Państw Dorzecza La Płaty (Argentyna, Boliwia, Brazylia, Paragwaj i Urug- waj) rozwijała się pod wpływem argentyńsko-brazylijskiej rywalizacji o zaufanie mniejszych partnerów i wykorzystanie zasobów wodnych. Dopiero od VI konferencji ministrów spraw za- granicznych tego ugrupowania w Buenos Aires (10-12 VI 1974 r.) zaczęto kształtować organi- zacyjne i operacyjne zasady zbliżenia jego członków. Większą uwagę zwrócono na integracyjne aspekty współpracy, na możliwości ekonomiczne całego dorzecza oraz na stymulowanie harmo- nijnego rozwoju. Większe państwa sprzyjały programom, które wiązały z nimi Boliwię, Para- gwaj i Urugwaj (jak np. budowa dróg). W ramach ugrupowania CARIFTA na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych pojawiły się tendencje federalistyczne, które jednak nie zostały uwieńczone powodzeniem. Od 1972 r. zaczęto natomiast dążyć do utworzenia "Wspólnoty Karaibskiej", tworząc w tym celu (1973 r.) mechanizmy integracji gospodarczej, współpracy politycznej, oświaty, ochrony zdro- wia, lotnictwa cywilnego i meteorologii. Zaczął działać (l VIII 1973 r.) Karaibski Wspólny Ry- nek (KWR), który odziedziczył dorobek CARIFTA, a jednocześnie stał się podstawą tworzącej się wspólnoty. W jego skład weszły: Barbados, Gujana, Trynidad i Tobago, Jamajka, Antiqua, Wyspy Bahama, Dominika, Grenada, Saint Lucia, Saint Yincent, Saint Kitts-Nevis-Anguilla i Montserrat. W rok później przyjęto Belize, zawarto też porozumienie o współpracy z Meksy- kiem. Większość państw basenu Morza Karaibskiego utworzyła wraz z Kubą (XI 1975 r.) wspól- ny Komitet Rozwoju i Współpracy, uzupełniony w miesiąc później Karaibską Kompanią Żeglu- gową. KWR stał się następnie partnerem do dyskusji z EWG i OPEC. Jego członkowie zajmowali wspólne stanowisko na konferencjach ONZ w sprawie prawa morza. SECLA współdziałała od początku z "Grupą 77". Przed każdą sesją UNCTAD odbywały się ich wzajemne konsultacje. Na drugiej konferencji "Grupy 77" w Limie (28 X-7 XI 1971 r.) sformułowały one postępowe postulaty w sprawie suwerennego prawa państw do dysponowania bogactwami naturalnymi, dostępu do informacji naukowo-technicznej, rozbrojenia i likwidacji kolonializmu, równoprawnych stosunków gospodarczych i likwidacji dyskryminacji w handlu. Później członkowie SECLA niejednokrotnie występowali przeciwko dyskryminacyjnej prakty- ce. Większą działalność w ramach SECLA zaczęły jednak przejawiać omawiane organizacje subregionalne. SELA wyrosła na tle SECLA, ale jej orientacja była od początku wymierzona przeciwko USA, akcentując potrzebę wspólnego zapewnienia swym członkom "niezależnego rozwoju". Zaczęła więc organizować wielonarodowe przedsiębiorstwa latynoamerykańskie i zakładać lo- kalne przetwórstwo surowców. Zwracała też uwagę na wewnątrzregionalną komplementamość produkcji i handlu. Od 1976 r., kiedy wszystkie 27 państw Ameryki Łacińskiej i basenu Morza Karaibskiego formalnie potwierdziło swój udział w SELA, organizacja ta szukała efektywniej- szych form współpracy z państwami Azji i Afryki. Zawierała też wielostronne umowy z innymi ugrupowaniami gospodarczymi. Wysiłki celem zrównoważenia systemu międzyamerykańskiego zaczęły stopniowo przyno- sić owoce. USA natrafiały na coraz większe trudności przy uzyskiwaniu legalizacji swych jedno- stronnych poczynań przez OPA. W ciągu 20 lat ponadtrzykrotnie spadł udział obywateli USA w aparacie urzędniczym tej organizacji (z ponad 50% do poniżej 17%). Chociaż inwestycje północ- noamerykańskie w krajach Ameryki Łacińskiej przekraczały pod koniec lat siedemdziesiątych Y) wszystkich inwestycji USA w krajach rozwijających się, zarysowała się perspektywa "malej obecności" USA na południe od Rio Grandę. Rozwój gospodarczy zaczął przemawiać na korzyść państw Ameryki Łacińskiej. Jeśli w 1950 r. produkt globalny tych państw stanowił tylko 12% produktu globalnego USA, to w trzydzieści lat później przekroczył 20%. W tym samym okresie udział USA w obrotach handlo- wych Ameryki Łacińskiej spadł z 45% do około 30%, a w obrotach z niektórymi większymi państwami tego regionu (Argentyna, Brazylia) do kilkunastu procent. Państwa Ameryki Łaciń- skiej wydatnie rozszerzyły stosunki dyplomatyczne z państwami innych kontynentów od '/a (Ar- gentyna czy Brazylia) do trzech razy (Peru) w ciągu ostatnich 15 lat. W tym okresie USA przesta- ły być głównym dostawcą uzbrojenia, gdyż ich udział w imporcie broni do państw Ameryki Łacińskiej spadł o ponad połowę (z ponad 30 do poniżej 15%). Szczególną niezależność pod tym względem wykazały państwa największe - Argentyna, Brazylia, Wenezuela, Kolumbia i Peru. W sprawach międzynarodowego lądu gospodarczego państwa Ameryki Łacińskiej wy- stępowały jednolicie po stronie państw rozwijających się. USA musiały ugiąć się pod presją naftową swoich sąsiadów z południa, zawierając po raz pierwszy od 25 lat (XII 1977 r.) umowę handlową z Meksykiem. Jednolitego frontu państw latynowskich nie udało im się rozbić wysu- niętą w 1977 r. propozycją utworzenia "północnoamerykańskiej wspólnoty gospodarczej" (USA, Meksyk, Kanada). Decyzja w sprawie utworzenia "sił szybkiego reagowania" w 1980 r. jedynie wzburzyła latynoamerykańskie kraje naftowe przeciwko Waszyngtonowi, podobnie jak nie za- chwyciła krajów Zatoki Perskiej. Jednym z elementów równoważenia systemu międzyamerykańskiego przez państwa Ameryki Łacińskiej było ich rosnące angażowanie się przeciwko wyścigowi zbrojeń. Więk- szość tych państw ratyfikowała układ o nierozpowszechnianiu broni jądrowej i poparła radziec- ką inicjatywę z 1971 r. w sprawie zwołania światowej konferencji rozbrojeniowej. Po wejściu Układu z Tlatelolco aż 22 państwa podpisały konwencję w sprawie utworzenia w 1969 r. Agencji do Spraw Zakazu Broni Jądrowej w Ameryce Łacińskiej (OPANAL). Jednakże gwarantami bez- atomowego statusu Ameryki Łacińskiej zostały państwa zewnętrzne, których obowiązki okre- Slono w dwóch protokołach. Protokół I nakładał obowiązki na państwa władające de iure lub de facto terytoriami w Ameryce Łacińskiej (USA, Wielka Brytania, Francja, Holandia). Protokół II przewidywał, że wszystkie mocarstwa jądrowe zobowiążą się do przestrzegania statusu strefy bezatomowej wobec państw-sygnatariuszy traktatu z Tlatelolco. Wielka Brytania i Holandia pod- pisały i ratyfikowały protokół I przed 1971 r., USA podpisały go w 1977 r., zaś Francja w 1979 r. Protokół II został ratyfikowany przez Londyn, Waszyngton, Paryż i Pekin w latach 1967-1974, ?aś Związek Radziecki w r. 1978 (kiedy USA i Francja nie ratyfikowały jeszcze protokołu I). Warto dodać, że większość państw Ameryki Łacińskiej nie poszła za przykładem USA (nie powstrzymywała się od głosowania w ONZ ani za konwencją w sprawie zakazu oddziały- wania na środowisko przyrodnicze w celach wojskowych, ani za rezolucją w sprawie produkcji Iowych rodzajów broni masowego rażenia (1975 r.), a także opowiedziała się za rezolucjami ^ sprawie zawarcia traktatu o niestosowaniu siły w stosunkach międzynarodowych (1976 r.) Oraz o pogłębieniu i utrwaleniu odprężenia międzynarodowego (1977 r.). Państwa te poparły też Podstawowe dokumenty nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ na temat rozbrojenia U 978 r.). Same domagały się też całkowitego zakazu doświadczeń z bronią jądrową, a prezydent eru Yelasco Alvarado wystąpił do państw sąsiadujących (11974 r.) z inicjatywą zamrożenia na 10 9t zakupów broni i przeznaczenia przewidzianych na ten cel środków na potrzeby rozwoju gospo- darczego. Nie została ona zrealizowana, ale świadczyła o kierunku dążeń, które nie pokrywały się dążeniami USA. Dowodziła, że odrębne interesy i struktury subregionalne w Ameryce Łacińskiej -Oraz bardziej niwelowały asymetryczności stosunków w systemie międzyamerykańskim. Rozdział XVm WYSIŁKI NA RZECZ UNOWOCZEŚNIENIA STOSUNKÓW W AFRYCE (1969-1979) l. Walka przeciwko resztkom systemu kolonialnego Proces dekolonizacji doprowadził wiatach sześćdziesiątych do obalenia kilku imperiów kolonialnych na kontynencie afrykańskim, nie nadszarpnął jednak najstarszego z nich - impe- rium portugalskiego. Intensyfikująca się w posiadłościach portugalskich walka narodowowy- zwoleńcza wskazywała wszakże, że imperium to musi podzielić los imperiów belgijskiego, bry- tyjskiego, francuskiego i hiszpańskiego. Wydarzenia z tym związane wywarły wpływ na wybuch portugalskiej "rewolucji goździków", która 25 kwietnia 1974 r. obaliła system fa- szystowski w samej Portugalii i przyspieszyła likwidację systemu kolonialnego w jej posiadło- ściach afrykańskich. Ruch Sił Zbrojnych uznał bowiem prawo narodów kolonialnych do samo- stanowienia za jeden z najważniejszych składników procesu odnowy narodowej. W tych warunkach doszło do serii bezpośrednich rozmów i porozumień między wojskowym rządem portugalskim a kierownictwami sił narodowowyzwoleńczych w poszczególnych kolo- niach. Rząd portugalski w porozumieniu algierskim zawartym z rządem Republiki Gwinei-Bis- sau (VIII 1974 r.) uznał niepodległość proklamowaną przez nią samą (24 IX 1973 r.). Do końca października 1974 r. wojska portugalskie zostały wycofane z nowego państwa. Następnie (7 IX 1974 r.) przedstawiciele Portugalii i FRELIMO podpisali w Lusace porozumienie w sprawie przerwania wojny i procedury przekazywania władzy. 25 czerwca 1975 r. została proklamo- wana Ludowa Republika Mozambiku, której prezydentem został Samora Machel. Z kolei 5 VII 1975 r. została proklamowana Republika Wysp Zielonego Przylądka, a w tydzień później Demokratyczna Republika Wysp Św. Tomasza i Książęcej. Znacznie bardziej skomplikowana była droga do niepodległości Angoli. Główną przy- czyną było rozbicie jej ruchu narodowowyzwoleńczego, które zaznaczyło się już - w znacznej mierze na tle podziałów plemiennych - w latach sześćdziesiątych. Obok ogólnonarodowego Ruchu Ludowego Wyzwolenia Angoli (MPLA), któremu przewodził Agostino Neto, na zasadach ple- miennych rozwijał swoją działalność Front Narodowy Wyzwolenia Angoli (FNLA), którym kie- ^"ZP^^^^^^^^^^^ , się dwa rywalizując ze sobą ruchy narodowowyzwoleńcze: powstały w 1963 r. przy pomocy Obie organizacje zwalczały ^PLAdok-^^^^ niczącym był Jonas Savimbi. 1 ^z somalijskich Front Wyzwolenia Francuskiego Wybrzeża Somali (FLCS) i utworzony przy kom ofA doszło w KinszLe do p^dnJ^^^^^ doTwS' ^. v^^ l P--Y W w rok późniq Ruch wyzwoleria Dżibuti (MLD)- od l?64•r• T ^ RadyNajwyższejWyzwoleniaAngoKCSLA któreTo^ Francję do przyznania temu krajowi niepodległości. Somalia poparła postulat niepodległościowy dnic^cymLta;RoLo. MiałaS^^^n^^:0^ ^u' ---P--- | FLCS'! w i965 r. wystąpiła z takim zadaniem wobec Parysa następnie zwróciła się z nim do kierowanie szkoleniem bojowników, koordynować opeS^wotkowe^ tS .y ^ nlać t Komitetu Dekolonizacyjnego ONZ. W rezultacie tych nacisków gen. de Gamie rozpisał nowe ne oraz organizować administrację na terenacrwyzwo^^^^^^^^^^^^ "la dyplomatyc2- referendum (Vn 1967 r.), w którym większość ludności głosowała za hasłem Zgromadzenia W sierpniu 1974 r. rząd portugalski opublikował deklar.pip » l^ • . l Demokratycznego Afarów, aby pozostać przy Francji. Po referendum Paryż zm.enil nazwę przyznanie^oli niepodległościw^^tt°Ponie:az ^A ^^dział | S"-li Francuskiego na Francuskie Terytorium Afdarow i Issow, nadając mu status teryto- niły jedność działania, Lizbona wyznaczyła datę niepodległości już na 11 listonnd. 107^ T • rium zamorskiego p!anc^- ., . ,, "...",- organizacje utworzyły tymczasowy rząd koalicyjny Jednak?e^ zy l OJA nie uznala zmiany nazwy terytorium' wyrazlła P0?""6 dla walk10 ^P0^^1080 oraz UNITA wystąpiły z^Ju i rozpoc^ęl^wa kę1 E^^^^^^^ anast?pnie l wezwala rozbity ruch wyzwoleńczy 0 ^dnom si? w.tejwalce- ^ 1969,r• ^cs •7°H Zairu, RPA i najemników finansowanych przez mocars^^^^^ ^ pomoc R wiedział ^P0^ walki zbT0^ 0 mePod\e^ kra,u. Na początku lat siedemdziesiątych oewne obszary Anmli Knnflil.f .n^i r T, mocarstwa zachodme- Za1'-1 KPA zajęły nawet • p^ncja zaczęła wzmacniać swój garnizon w Dżibuti, kompensując tym samym utratę swoich baz W ^^Ł^l ^^J peryferyJnym konfliktem dwóch blok-- | wojskowych w Republice Malgaskiej. OJA oceniła to krytycznie; podobnie wypowiedziała się ZgromadzaOjZa prz^^^^^^ z przedstawicieli MPLA. XII sesja | Jferencja szefów państw i rządów krajów niezaangażowanych (IX 1973 r.) w Algierze. strzaniusięsytuac^Tl^SSrT^^^^^^^^ | W miesiąc później OJA postanowiła udzielić pomocy f----ej FLCS i MLD. które podejmo- ^a^^S^fp^^ze^ ^stin0 Neto- Republika | ^SSy G^a d.Estaing Paryż zaczął oswajać się z koniecznością przyznania ny państw popierających przeciwnIZ^^ H niepodległości Afarom i Issom. Ze względu na rozwijającą się w rejonie Oceanu Indyjskiego nią nowego państwa, ale zostało one^nl-^^^^^^^ l^ ? n?! w0 ^ T. ;T' • rywalizac^ militamą i P^^? P0"0^0 otwarcia Kanaiu sueskieg0 Francja przywiązy- ność z walką Angoli, uznawanej już ^^ ?L prze ^0 ob^^^^^^^^^^ sohdar- • wala duża w^ d0 utrzymania bazy mws^ w Dżibuti- wstycznlu 1975 r- rząd francusk1 za- Pod koniec 1975 r na nrosbe r^d" anonl'r' c1, ""^^"^encJi. J powiedział przyznanie niepodległości w roku następnym. Skonsolidowało to opozycję przeciw- ly kubaó^e^któ-ł^d^^^^^^^^ ! ^ rządzącej partii - Unii Demokratycznej Afarów. Wzmogło także ewolucję dążeń Unii w kie- . RPAi^orazod^^^^^^^^ zagrozoncJ z południa przez wojska j ^ ^egłosciowym. Pod koniec 1975 r. przyjęła ona nazwę Unii Narodowej na Rzecz ? -zkolonychżom^bS^h^^^ l Niepodłegłosc.ktor. przewodniczącym był przewodniczący Rady Rządowej od 1967 r" zaufa- : ^nt^^^^^^^^^ marca 1976r- wezwala ^"^^astowego i bezwa- i ny ^^^ uznała za możliwe przeprowadzenie dekolonizacji terytorium na drodze ^k^^O^^^^^^ l negocjacji z Francją i przy utrzymaniu jej obecności wojskowej w Dżibuti. Natomiast popierana ^S-we^^nZowerSł2^ ^g w c obronyjei integralnosci tery- !• prIzOJA Somalia domagała się wycofania garnizonu francuskiego oraz przeprowadzenia roz- zwycz^goSz^a^SnS^^^ zwolame w trybie pilnym nad- ]t mów nie tylko z Arefem i wyłonioną przez niego reprezentacją krajową, lecz i z uznanymi przez Podcza^"obrad R^^^^^^^^ zw ^^^ przeciwko Angoli. : ^ organizacjami FLCS i MLD. Na przełomie maja i czerwca 1976 r., po wcześniejszych kon- nieztcz^^^^^^^^ oskarżonym była RPA. Rada wezwała ją do ^, Kairem, Addis Abebą, Mogadiszem i Kampalą, zostały przeprowadzone rozszerzo- poczymonych^ws^^^^^^^^^ Angoh oraz wyrównaria szkód "e rozmowy ze wszystkimi ugrupowaniami krajowymi, które (8 VI) podpisały z Francją porozu- Lc R^dJck^ o^ge; n^^^^^^^^ oskarzaly Kubę i zwią- mienie w sprawie procedury przyznania niepodległości. Niebawem Etiopia i Somalia złożyły na żowane poparły zarÓwno Ane^S udz^sprawyAngoh- Jedna,k.zellc2"e państwa mezaanga- ^^ Komitetu Wyzwolenia OJA wspólną deklarację o uznaniu i respektowaniu niepodległości MPLAo^oSTw^n^^^^^^^ wyzwolonego terytorium. Utworzona w^łipcu (po przesileniach wewnętrznych) nowa Rada Rżą- Niebawem mimo veta USA w Rariyip R^nip^ -i 7 ^ ouuzialami MNLA i UM l A. ^ postanowiła doprowadzić do realizacji porozumienia paryskiego. golę w skIad^zTonSw^Tl R^B^?c^eastwa- Z^madzeme Ogólne NZ przyjęło Ań- .| Dniga runda rozmów paryskich doprowadziła do podpisania porozumienia (19 III 1977 r.) Niepodleslość Aneoli stwnrwła nnw- i ^ n • • ,- W wyznaczającego wybory i referendum na 8 V 1977 r., a ogłoszenie niepodległości na 27 czerwca WAf--^ d0 walk1 lnnych narodów ^""i^ych. f^ 1977 r. 98,7% wyborców wypowiedziało się za niepodległością, która została proklamowana uni^eŻnS:^^^^^^^ | w przewidzianym^erminie. R^ubUka Dżibuti natychmiast podpisała z Francją traktat o przyja- go. Referendum I^ r. przyniosło SOSOW^R^^^^^ | - i -półpracy, porozumienia o współpracy ekonomicznej i finansowej oraz protokół dotyczą- ^T^^^^^^ praJciwIle zakusom -B11^--- | cy "PrSwi SSostatniej kolonii francuskiej na kontynencie afrykańskim towarzyszyło go przez niepodległą od 1960 r. Somalię. Od początku lat sześćdziesiątych w Dżibutii rozwijały | wymianie się innych kolonii francuskich w pobliżu kontynentu. Tak więc niepodległość uzys- szkaną przez ludność chrze^^^^^^^ w swolm posiadaniu ^P? Mayotte, zanuć O Obalenie systemu faszystowskiego w Portugalii i rozpoczęcie przez nowe władze tegokraju w połowie 1976 r. refenS^S a^e Ts^u"? T" strategiczne- Poprowadzili rozmcnów z ruchami wyzwoleńczymi w posiadłościach afrykańskich Luzytannpozbawdo Rode_ Wysp Komorskich i OJA me^^nałyTder^ zamorskiego Francji. Repubi^ zje ważnego punktu oparcia. Smith coraz częściej składał wizyty premierowi RPA Balthazarowi Zwycięstwo Angol^rZoTucSeinl" y0 t y- ?ohanannesowi Yorsterowi. Czołowi działacze Frontu Rodezyjskiego zaczęli nawet wysuwać ideę cesu podważania "bLego•SnS,wyzwoleDle się Dźibuti P1-2^11^ "e d" Pro. połączenia Rodezji z RPA. Jednocześnie Smith, prawdopodobnie pod wpływem rozmów w Pre- czeristwa ONZ w '1966 r8 s^^ go^podrzeTo^^ ^T0"6 przez Rad? ^ porit' zacz^ deklarować wol? pokojowej ^TF ---y8^^31111 teJ cz?sc1 Afry- zwlaszcza przez RPA a także przez M°Sl ^ ZJ1 nle byly w pelni Postrzegane ki i wwysłał swego przedstawiciela na rozmowy do Lusaki (grudzień 1974 r.)_ dziły do niczego. Londy^,me d^ydowa ^T0"' ^^-"dezyjskie nie dopS F Rząd SmiAa zaczął tolerować działalność ANC nie tylko dlatego, ze odrzucała ona walkę systemu rasistowskiego RodeS^^^^^^ Je±lak na uzycie sily ^eciwk0 kalaniu s e zbrojojną o niepodległość, lecz również ze względu na bliską białym osadnikom treść reprezento- w rezultacie którego prokla^^^^^^^^^ ^^n a^ smitha zorganizowa1 referendum wany.ych przez nią interesów zamożnych warstw ludności afrykańskieJ. Dialog z partią Muzore- i wszyscy członkowie^ONzTrZ z^ a^^^^ 1970 ^ Republika RodezJi• wie1^ Brytana wy irmial służyć oddaleniu jej od ZAPU, ZANU i FROLIZI oraz kształtowaniu atmosfery potępie- zmu rodezyjskiego najwię--^^^^ od P011^izolovv^ rasi nią d dla "działalności terrorystycznej". Od maja 1974 r. między Smithem a Muzorewą toczył się r, , . " e"1"1) wiece) ucierpiała Zambia, która swo a miedy plr<;r^.-t^""i" i._, . .... .., .,-_-.- ........ "i"i ,,^t,» ^^".c^nia w rndpyyiskim mchu wyzwoleńczym. ^- - -^ . ^ *./ i^puuuR.a Koaezji. wielka Brytania i wszyscy członkowie ONZ zerwali z nią stnsunk-i rlvnir>rr.ot-.^"-- •i^-1 <••••• :i izolowania rasi- nią d dla "działalności terrorystycznej". Od maja 1974 r. wala koleją przez dialolog który początkowo wywołał trochę zamieszanie lejowej, która miała w połowie lat sieri7" T""^ T ^wyuuuowama "1 anzamu", tzn. linii ko- Trzyy partie walczące doprowadziły jednak do podpisania w Uisace (s n iy ^ r.J pou "a.^u es-Salam p "edemdziesiątych połączyć Zambię z tanzańskim portem Dar prezydentów Zambii, Tanzanii, Botswany i przewodniczącego FRELIMO porozumienia z ANC Londyn ze względów ekonomicznych no. dł • K w spprawie utworzenia Zjednoczonego Frontu Rodezyjskiego Ruchu Narodowego pod tymcza- skimi kolonizatorami W stol^S? . m em na pewien ^P""118 z "sistow- sowvym przewodnictwem Muzorewy. Przywódcy czterech partii uzgodnili tez wstrzymanie dzia- stronne, zwane uldadem z s2u^ 2.awartezostal» ^ x1 ^71 r.) porozumienie dwu. łań . LoJnych (od 13 XII 1974 r.), aby podjąć rozmowy z rządem i Wielką Brytanią na temat wysiał do Rodezji (l l I 1972 1!>'"? , T podstawle ^erwatywny rząd Edwarda Heatha spos,sobów doprowadzenia do rządów większości. Rząd Smitha odmówił organizacjom wyzwo- przeprowadziła konsultacje z przedsSwl? l SJę Krolewska' która w "^ dwóch miesięcy leńc.czym prawa rozmawiania z Wielką Brytanią i nie zwolnił wszystkich więzionych boJOwm- wanie negatywny stosunek ^^w^ roznychgrup ludnosci-ze względu na zdecydo- | ków^. ANC, który był upoważniony do reprezentowania zjednoczonego frontu, oskarżył Smitha zdecydował się na jego uznanie a naw.l osc1 RodezJ1 d0 rcżimu smitha rzad ^YtyJski nie o poogwałcenie porozumień o zaprzestaniu działań zbrojnych (1211975 r.). ,, nadal nie były realizowane konsekw.nT potwlerdz11 "^m^e sankcji gospodarczych (które Walki zostały wznowione. Wśród białych kolonistów pojawiła się niepewność, niektórzy W kraji.rozwijała się^ymc^erw^ h • zac^11 emigrować z RodezJi• Wyzwolenie się kolonii portugalskich zwiększyło liczbę soJuszm- a także przez powstały dopiero (TT^7^TJna.p^owzonaoddawnaprzezzApuizANU, kóww partyzantów rodezyjskich. Angola, Mozambik, Botswana, Zambia i Tanzania nazwały w grudniu 1971 r Abel Muzorewn .'^•^""^yż^^Z^babwe (FROLIZI). Ponadto się , "państwami frontowymi" w walce z rasizmem na południu kontynentu afrykańskiego. Narodową (ANC)' która odcinała^ r^ PKOS metodystów' "korzył Afrykańską Radę Za i pośrednictwem tych państw łatwiej docierała do partyzantów rodezyjskich pomoc (zwłaszcza kom rozdrobnienia ruchu na^odowowvw?l^oJneJ;^v celu zapobieżema negatywnym skut- ZSERR, Kuby i NRD). W toku walki wzmagały się przejawy solidarności z narodem Zimbabwe^ w Mbeya (Tanzania) po^zunu-^0 Apu i ZANU zawarly ^ m l972 ^ I1 Od 11974 r. na kolejnych sesjach Zgromadzenia Ogólnego NZ większość państw członkowskich wego operacji partyzanckich oraz intenS^16"^0^11" ^^^S0 dowództwa wojsko- ; uchhwalała rezolucje potępiające rasizm rodezyjski i wzywające do przekazania władzy czarnej Oddziały ZAPU (około 2 tvs lud^nn. , T " ^^^^i Politycznej w Rodezji. . więększości. . . .. nicy ZANU walczyli w częSnołud-n6 y ^P011100110-^011^^ części kraju, gdy bojów- ^ Doszło do rozdrabniania organizacji wyzwoleńczych (w latach 1975-1977 obok pięciu JUŻ zZambn.NatymtLaprzeloim^^^^^^ d"^,kostki wyzwoleńcze napływały głównie ^ \ E istnniejących powstało jeszcze pięć nowych), podejmowane były jednak wysiłki ma)ącena celu Premier łan Smith ogłosił (S 1197\ T J ostreg0 sporu ""^^ s^ilisbwy a Lusaką. i l - icłn konsolidowanie. W listopadzie 1975 r. utworzono Ludową Armię Zimbabwe (ZIPA)^Na- czenia przez teiytorium Rod^-^^ graricy z zambią' blok^c ^zemjej połą- i l : stęppnie (X 1976 r.) ZAPU, ANC, ZANU (ugrupowanie "zewnętrzne", kierowane przez Roberta blokada zostaniezniesionaSi^ w^Tl^ i Mozambiku- Zapowiedział również, że . l vr M.ugabe) oraz ZIPA utworzyły Patriotyczny Front Zimbabwe (ZPF), w którym istniały Jednak lania pomocy partyzantorn rodez^ y prezydent ^^^^^ & trz.y armie wyzwoleńcze. ZPF został uznany przez ONZ i OJA za reprezentanta afrykańskieJ Afryka me uległa jednak nS. •• . • • ludin°ści ^- G1^ ^dność utrudnia1 jednak fakt' że riektóre "państwa {mn^e^eTO' wsprawieeksportuswo^ nued-r^M T" ^ltha- zambia P0102111111^ się z Tanzanią J waały poszczególne organizacje wyzwoleńcze (np. Mozambik preferował ZIPA i ZANU-Muga- głysięwalkimiędzypartl^n^^ł^^^^ • be Jaś Botswana i Zambia popierały ZAPU i ANC). wały w Rodezji Nie pomoSowDr3^ rządowyllu oraz "ddziałami policji RPA, które przeby- B Rząd rasistowski za najgroźniejsze uważał organizacje Nkomo i Mugabe. Dlatego zyskując plemion afrykańskich (1911973 prowadzeme P(tm)2 smi^ zasady zbiorowej odpowiedzialności • w i tym poparcie USA i Wielkiej Brytanii zabiegał o współpracę z innymi organizacjami. W la- siedlanie Afrykanów ze strefy sr-^ "daaławci terrorystycznej", jak również wy- J tacch 1976-1978 państwa te nakłaniały Smitha do osiągnięcia "porozumienia wewnętrznego . ków nie wzmocniło też tworze^ e fod eJ 2 Mozambikiem (1-111974 r-)- Władzy białych osadni- J Udało im się zwołać do Genewy (X-XII 1976 r.) konferencję "okrągłego stołu" w sprawie Rode- (Mashonaland i Matabeleland) wnmw^08^ 7 r) ^"^"""-szczepowych organów władzy J zjii z udziałem różnych ugrupowań i Smitha, nie zdołali jednak doprowadzić do porozumienia. -ma), wprowadzających rodezyjską odmianę apartheidu J Ucciekli się więc do pomocy rządu RPA, który przekonał Smitha o konieczności pójścia na kompro- mis. W rezultacie Smith, Muzorewa, pastor Ndabaningi Sithole (przywódca "wewnętrznej" frakcji ZANU) i Jeremiah Chirau (przywódca plemienia Maszonów) podpisali (3 III 1973 r.) "porożu. mienie wewnętrzne". Biali rasisci zgodzili się w nim na powołanie wielorasowego parlamentu dwuizbowego (72 Afrykanów i 28 Białych), Tymczasowej Rady Wykonawczej (9 afrykańskich i 9 białych ministrów dublujących te same resorty), uzyskując zgodę na zastosowanie w parlamencie przez 10 lat blokującego mechanizmu, chroniącego interesy białej ludności Rodezji. W ciągu następnych 15 miesięcy powyższe uzgodnienia zrealizowano, nie ogłoszono jednak niepodległości kraju (przewidzianej na 31 XII 1978 r.), który miał nosić nazwę Zimbabwe- Rodezja. Nastąpiło to dopiero l czerwca 1979 r., tzn. po wyborach do mieszanego parlamentu (IV 1979 r.) i po utworzeniu rządu Muzorewy (V 1979 r.). Nie przyniosło to jednak uspokojenia, zaostrzyło natomiast podział ludności afrykańskiej na dwa bloki polityczno-wojskowe. Repre- zentowany przez Patriotyczny Front Zimbabwe blok radykalny miał poparcie państw Afrykań- skich i ONZ, której Rada Bezpieczeństwa odrzuciła "porozumienie wewnętrzne". Blok ugodo- wy, który zaczął konsolidować się dopiero po porozumieniu z marca 1978 r. i wzięciu udziału we władzy, kompromitował się współpracą z systemem rasistowskim, RPA i obcymi najemnikami. Rozpoczął on walkę zbrojną z partyzantami bloku radykalnego, co zostało powszechnie ocenione jako rozpętywanie bratobójczej wojny, leżącej jedynie w interesie przeciwników niepodległości. Patriotyczny Front Zimbabwe wzmógł walkę zbrojną. Wiosną 1979 r. jego trzy armie liczyły około 25 tyś. żołnierzy. W walce partyzanckiej były groźne dla ponaddwukrotnie liczniejszej armii rządowej. W maju przywódcy ZPF postanowili utworzyć Zjednoczone Dowództwo Woj- skowe w celu przeprowadzania operacji partyzanckich. ZPF zapowiadał nasilenie walki zbroj- nej do czasu utworzenia rządów rzeczywistej większości oraz odebrania kluczowych pozycji w państwie (wojska, policji i sił bezpieczeństwa) przedstawicielom systemu rasistowskiego. Chociaż do władzy doszli konserwatyści, Londyn nie uznał rządu Muzorewy. 39 rządów. krajów Commonwealth'u na konferencji w Lusace (VIII 1979 r.) wypowiedziało się za "auten- tyczną władzą czarnej większości Zimbabwe"; nałożyły one na rząd brytyjski obowiązek dopro- wadzenia do tego w ramach "legalnej niepodległości Zimbabwe" i w związku z tym zwołania konferencji konstytucyjnej z udziałem wszystkich stron konfliktu. Oznaczało to zmianę stanowi- ska Londynu pod wpływem państw afrykańskich i karaibskich. Podważyło też pozycję rządu Muzorewy, którego nikt w świecie nie uznał. W czasie konferencji konstytucyjnej w Lancaster House w Londynie (10 IX-15 XII 1979 r.) przedstawiciele Patriotycznego Frontu przedstawili własny projekt konstytucji. Spory trwały bar- dzo długo. Po dwóch miesiącach (13 XI 1979 r.) Izba Gmin, a następnie Izba Lordów uchwaliły przywrócenie Rodezji statusu dominionu brytyjskiego i wysłanie doń gubernatora generalnego. 21 XII w sprawie Rodezji zostało podpisane porozumienie konstytucyjne (przez lorda Car- ringtona, Roberta Mugabe, Joshua Nkomo i Abela Muzorewę). Dokument ten kończył 14-letni okres rebelii rodezyjskiej, określał treść konstytucji oraz warunki zawieszenia broni i działania kraju w okresie przejściowym. Niebawem (23 XII) w Rodezji wszedł w życie rozejm. Wyznaczone przez gubernatora wy- bory dla Białych (14 II 1980 r.) dały Rodezyjskiemu Frontowi lana Smitha przewidziane 20 mandatów. Właściwe wybory (27-29 II 1980 r.) przyniosły decydujące zwycięstwo ZANU Ro- berta Mugabe (57 mandatów). Partie Nkomo i Muzorewy zdobyły znacznie mniej miejsc (20 i 3). Przywódca ZANU został premierem rządu, który - zgodnie z konstytucją - gwarantował również prawa białej ludności. 18 kwietnia została proklamowana niepodległa Republika Zimbabwe, uznana niebawem przez liczne państwa oraz przyjęta do OJA i ONZ. Obalenie systemu rasistowskiego i ustanowienie władzy większości w Zimbabwe wy- warło wpływ na walkę przeciwko innym systemom rasistowskim w południowej części Afryki, zwłaszcza w Namibii i RPA. Użyta po raz pierwszy w 1968 r. w dokumentach ONZ nazwa Namibia" świadczyła, że organizacja ta postanowiła przyjąć punkt widzenia ludności tubyl- czej. Rada ONZ do Spraw Afryki Poludniowo-Zachodniej została teraz przemianowana na Radę do Spraw Namibii. Jej przedstawiciele nie mogli spotkać się z ludnością Namibii, ponieważ nie zostali wpuszczeni na jej terytorium przez władze RPA. Spotykali się więc z przywódcami ruchu narodowowyzwoleńczego w Lusace i Dar-es Salam. Następnie wypowiedzieli się za szybkim wyzwoleniem Namibii i za nieuznawaniem żadnych aktów rządu RPA wobec Namibii po uchyleniu mandatu ONZ. Wnioskowali też podjęcie przez Radę Bezpieczeństwa odpowiednich sankcji prze- ciwko RPA. W rezolucji 264 (20 III 1969 r.) Rada Bezpieczeństwa wezwała RPA do wycofania swojej administracji z terytorium Namibii, grożąc w razie odmowy zastosowaniem koniecznych środków. Ponieważ nie zastosowano się do powyższych zaleceń. Rada Bezpieczeństwa uchwaliła (12 VIII 1969 r.) rezolucję 269, w której potępiła RPA za lekceważenie autorytetu ONZ, wezwała ją do wycofania swojej administracji do 4 października tegoż roku i zaapelowała do członków ONZ o wstrzymanie się od współdziałania z rządem RPA w sprawach, w których działa on rzekomo w imieniu terytorium Namibii. Znaczenie tej rezolucji polegało na uznaniu legalności walki lud- ności Namibii, dając jej przedstawicielom dostęp do organów ONZ. RPA nie tylko nadal lekceważyła uchwały ONZ, lecz i rozpoczęła realizację planu poli- tycznego rozbicia Namibii poprzez tworzenie "bantustanów". Rada Bezpieczeństwa uchwa- liła więc (30 I 1970 r.) nową rezolucję 276, w której powołała Podkomitet Ad Hoc (Burundi, Finlandia, Francja, Hiszpania, Kolumbia, Nepal, Nikaragua, Sierra Leone, Polska, Syria, USA, Wielka Brytania, Zambia, ZSRR). Miał on zbadać możliwości skutecznego wprowadzenia w ży- cie rezolucji Rady Bezpieczeństwa. W lipcu 1970 r. Podkomitet zalecił Radzie Bezpieczeństwa, aby zażądała od członków ONZ zerwania wszelkich związków z RPA. Konsekwencją zaleceń Podkomitetu było (29 VII 1970 r.) uchwalenie przez Radę Bezpieczeństwa rezolucji 284, która zwracała się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o opinię doradczą w sprawie im- plikacji obecności RPA w Namibii dla innych państw. Opinia ta (21 VI 1971 r.) podkreślała niele- galność obecności RPA w Namibii i obowiązek członków ONZ unikania w stosunkach z RPA czegokolwiek, co mogłoby implikować uznanie legalności jej działań lub udzielanie jej popar- cia. Głosiła też, że RPA jest zobowiązana położyć kres nielegalności poprzez wycofanie swej administracji. Na podstawie opinii doradczej MTS 35 państw afrykańskich zażądało zwołania Rady Bezpieczeństwa. Po dłuższych debatach (27 IX-20X 1971 r.) uchwaliła ona rezolucję 301, która przyjmując opinię MTS podkreślała niezbywalne prawo narodu Namibii do niepodległości i wolności oraz wzywała państwa członkowskie ONZ do postępowania zgodnego z opinią MTS. Ponadto Rada zleciła Podkomitetowi swego rodzaju zadania śledcze; miał on bowiem stwier- dzić, które państwa stały się stroną umów uznających władzę RPA nad Namibią. Tymczasem RPA kontynuowała w Namibii politykę apartheidu i stosowała represje wobec strajkującej ludności. Oburzone państwa afrykańskie zażądały więc ponownie zwołania Rady Bezpieczeństwa. Na wyjazdowej sesji w Addis Abebie uchwaliła ona (4 II 1972 r.) rezolucję, która wezwała RPA do zakończenia bezprawnej okupacji Namibii w ciągu 6 miesięcy i upoważ- niała sekretarza generalnego do podjęcia rozmów prowadzących do niepodległości Namibii. W marcu 1972 r. Kurt Waldheim osobiście przeprowadził rozmowy w Namibii i RPA, a we wrześ- niu mianował komisarza do spraw Namibii (szwajcarskiego dyplomatę A. Eschera), który konty- nuował rozmowy i zbieranie informacji. Organizacja Ludu Afryki Poludniowo-Zachodniej (SWAPO) i jej przewodniczący już od Namibii (24-30 IV 1978 r.). Została przygotowana przez Rad? do Spraw Namibii, która w "De- pierwszego kongresu (na przełomie 1969/1970 roku) domagali się uznania przez ONZ jako re klaracji z Lusaki" (23 ffl 1978 r.) ostro potępiła politykę RPA. W czasie sesji został przedsta- prezentacji ludności Namibii i poparcia walki zbrojnej w tym kraju. Jednakże ani zalecenia ONZ' wiony zmodyfikowany "plan pięciu". W uchwalonej (119 glosami przeciwko 21 i przy 21 wstrzy- ani glosy opinii światowej (m.in. konferencja organizacji społecznych w dniach 26-28 V 1972 r ) mujących się) "Deklaracji w sprawie Namibii i programie działań na rzecz poparcia nie były w stanie zmusić RPA do wycofania się z Namibii. Sam Nujoma słał do sekretarza gene- samookreślenia i niepodległości Namibii" znalazły się tezy "Deklaracji z Lusaki" i przemówie- rałnego ONZ listy, w których pisał o represjach wobec ludności oraz pogłębianiu przez władze nią Nujomy, nie było natomiast śladu "planu pięciu". RPA podziałów kraju na zasadzie etnicznej. W 1972 r. OJA uznała SWAPO za jedynego legalne- Polityczne zwycięstwo sprawy Namibii i SWAPO w ONZ nie przyspieszyło jednak róz- go przedstawiciela narodu Namibii. Na XXVIII sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ w 1973 r wiązań praktycznych. Bezpośrednio po sesji lotnictwo i siły lądowe RPA napadły na obóz SWAPO została uznana za autentycznego przedstawiciela narodu Namibii. W następnym roku SWAPO koło Cassingi w Angoli, co zaostrzyło znacznie sytuację. Nujoma odwołał dalsze roz- (12 XI) RPA została pozbawiona prawa uczestniczenia w pracach XXIX sesji ONZ która mowy, a Rada Bezpieczeństwa potępiła atak i zagroziła ponownie RPA sankcjami (6 V 1978 r.). ponownie zażądała zniesienia porządków rasistowskich w Namibii. Następnie (XI 1974 r.) Rada Dopiero po rozmowach w Luandzie z grupą "państw frontowych" (Angola, Botswana, Mozam- Bezpieczeristwa wezwała RPA do przekazania władzy narodowi namibijskiemu do 30 maja 1975 r bik, Tanzania i Zambia) SWAPO wyraziła (10 VII) gotowość wznowienia rozmów z "grupą Po odrzuceniu tego wezwania Rada Bezpieczeństwa mogłaby podjąć rezolucję w sprawie em- kontaktową". Łączne rozmowy "państw frontowych", SWAPO i "grupy kontaktowej" odbyły bargo na dostawy broni do RPA (wniesioną przez państwa afrykańskie na początku czerwca się (11-12 VII) w Luandzie. Nujoma zgodził się przedyskutować propozycje zachodnie, jeśli nie 1975 r.). Trzy mocarstwa zachodnie zgłosiły jednak veto. W listopadzie 1975 r. Zgromadzenie ~~-\ będą one podważać przynależności portu Walfischbucht do Namibii. 27 lipca Rada Bezpieczeń- Ogólne NZ wypowiedziało się za niezwłocznym przeprowadzeniem w Namibii wolnych wybo- stwa przyjęła 13 głosami (ZSRR i CSRS wstrzymały się) zachodni plan, poparty dwa dni wcze- rów pod nadzorem ONZ. ^ gniej przez EWG, wzywając jednocześnie sekretarza generalnego ONZ, aby mianowany przez W odpowiedzi na to RPA zorganizowała "konferencję konstytucyjną" z przywódcami ple- \ niego komisarz przygotował wybory pod kontrolą organizacji. W oddzielnej rezolucji 2/432 Rada miennymi (trwającą z przerwami w Windhuku od IX 1975 do IV 1977 r.). Uzgodniono powoła- Bezpieczeństwa wypowiedziała się za integralnością terytorialną Namibii i rychłym włączeniem nie samorządu na zasadzie etnicznej, dawno potępionej przez OJA i ONZ. Regionalizm etnicz- Walfischbuchtu do jej obszaru. Tegoż dnia sekretarz generalny mianował komisarzem fińskiego ny został także potępiony w programie SWAPO (VIII 1975 r.) wysuwającym jako cel dyplomatę Martii Ahtisaari. Po podróży do Namibii (6-22 VIII 1978 r.) stwierdził on możliwość utworzenie niepodległego państwa z jednoizbowym parlamentem i rządem oraz zapowiadają- przygotowania wyborów i doprowadzenia do niepodległości tego kraju do końca roku. Teraz cym kontynuację walki zbrojnej bez względu na wyniki "konferencji konstytucyjnej". Wyników (29 VIII) Kurt Waldheim w raporcie dla Rady Bezpieczeństwa przedstawił plan urzeczywi- tej konferencji nie uznała ani OJA, ani ONZ, ani 8 partii działających w Namibii, gdyż nie spełniały stnienia jej rezolucji. Przewidywał on powołanie Przejściowej Grupy Pomocniczej Narodów one podstawowych warunków ONZ. Rezolucja 385 Rady Bezpieczeństwa (30 11976 r.) do" Zjednoczonych (UNTAG), składającej się z około 7,5 tyś. kontyngentu wojskowego i 1200 osób magala się od RPA zaprzestania tworzenia "krajów tubylczych" (homelands) i podkreślała cywilnych; ustanie wrogich działań wszystkich stron; wybory Zgromadzenia Konstytucyjnego; konieczność zorganizowania wolnych wyborów. W takiej sytuacji "grupa kontaktowa" pięciu przyjęcie konstytucji; wprowadzenie w życie konstytucji i proklamowanie niepodległości Nami- zachodnich państw członkowskich Rady Bezpieczeństwa (USA, Wielka Brytania, Francja, Ka- bii. Rada Bezpieczeństwa rezolucją 435 przyjęła "plan Waldheima" (29 IX) i ostrzegła RPA nada i RFN) zaproponowała Pretorii (7 IV 1977 r.) pośrednictwo w rokowaniach między RPA P(tm)0 jednostronnymi posunięciami w sprawie Namibii. Rezolucję tę poparła SWAPO i OJA. a SWAPO na temat uregulowania sprawy Namibii w sposób możliwy do przyjęcia w świetle Tymczasem RPA wycofała się z wcześniejszej akceptacji planu zachodniego i (6 IX) odrzu- rezolucji 385. Jedynym rezultatem tej inicjatywy było zawieszenie przez Vorstera realizacji po- ciła "plan Waldheima". Jednocześnie Pretoria zapowiedziała realizację "porozumienia wew- stanowień "konferencji konstytucyjnej" (VI 1977 r.). Następne rozmowy prowadzone przez "grupę nętrznego", które przewidywało wybory w grudniu 1978 r. W warunkach terroru i bez obecności kontaktową" wykazały zasadniczą rozbieżność stanowisk. SWAPO domagała się wycofania SWAPO szansę zwycięstwa miał Demokratyczny Sojusz Tumhalle, utworzony przez uległych oddziałów RPA przed rozpoczęciem kampanii wyborczej i przeprowadzenia jej pod kontrolą Pretorii kacyków plemiennych. Ogłoszone (15 XII) wyniki pseudowyborów potwierdziły takie ONZ; wyrażała także gotowość zaprzestania ognia po wycofaniu wojsk RPA. Natomiast Pretoria przypuszczenie (ugrupowanie to zdobyło 42 mandaty na 50 możliwych). W odpowiedzi (21 XII) chciała jedynie dopiero po rozejmie zredukować swoje siły w Namibii i utrzymać zredukowane Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło trzy rezolucje, w których domagało się zwołania Rady Bez- siły w czasie wyborów. Kontrolę ONZ w czasie wyborów SWAPO rozumiała jako obecność pieczeństwa w celu uchwalenia embarga na handel z RPA; potwierdziło uznanie SWAPO za oddziałów ONZ, podczas gdy RPA wypowiadała się tylko za obserwatorami tej organizacji, rzeczywistego reprezentanta ludności Namibii; potępiło jednostronne "wybory" w Namibii; po- Wreszcie SWAPO żądała pozostawienia w Namibii portu Walfischbucht, czego RPA katego- twierdziło rolę Rady do Spraw Namibii jako jedyną legalną władzę w tym kraju. rycznie odmawiała. ' Taktycznym ustępstwem RPA było wyrażenie przez marionetkowe Zgromadzenie Konsty- "Plan pięciu", przekazany (29 m 1978 r.) stronom zaangażowanym w konflikcie nami- tucyjne zgody na wybory pod egidą ONZ. Jednakże w toku rozmów, które miały ustalić prak- bijskim, przewidywał doprowadzenie do wyborów Zgromadzenia Ustawodawczego, które tyczną realizację "planu Waldheima", Pretoria albo wysuwała warunki nie do przyjęcia przez proklamowałoby niepodległość Namibii przed końcem 1978 r. Zakładał on również zredukowa- ONZ, albo domagała się wyjaśnień i gwarancji w sprawie warunków wcielenia w życie planu nie wojsk RPA (z 20 tyś. do 1,5 tyś.), zainstalowanie na czas przejścia do niepodległości jedno- Kady Bezpieczeństwa. Korespondencja na te tematy trwała przez lata 1979 i 1980. Szefowie stek ONZ i wycofanie partyzantów SWAPO do baz, ale pozostawienie policji RPA. W dniach "państw frontowych" na spotkaniu w Lusace (VIII 1979 r.) wysunęli propozycję ustanowienia 24-30 kwietnia 1978 r. odbyła się IX sesja specjalna Zgromadzenia Ogólnego NZ w sprawie ^fy zdemilitaryzowanej po obu stronach granicy z Angolą i Zambią, ale i ona została odrzuco- ________________, A na przez RPA. Opinia światowa popierała prawa ludności Namibii i stanowisko SWAPO (m.in. w czasie konferencji solidarnościowej w Paryżu 19-21 IX 1980 r.). Tworząc w 1980 r na podstawie Demokratycznego Sojuszu Turnhalle "radę ministrów" pozbawioną kompetenci' w sprawach zagranicznych i obronnych, RPA dowodziła, że nie zamierza dopuścić do rzeczywi- stej niepodległości Namibii. Wskutek tego pod koniec 1980 r. SWAPO i "państwa gontowe" zmuszone były akcentować ponownie walkę zbrojną jako jedyny środek wyzwolenia Namibii Nie bez znaczenia dla bezsilności ONZ w sprawie Namibii była pobłażliwość państw zacho- dnich wobec polityki RPA. Nie dopuściły one do uchwalenia przeciwko temu państwu rzeczywi- stych sankcji i nie przestrzegały tych, które zostały przez Radę Bezpieczeństwa uchwalone X sesja nadzwyczajna Rady Ministrów OJA w Dar-es Salam (IV 1975 r.) wskazywała na zwią- zek polityki apartheidu wewnątrz RPA z rozciąganiem jej na Namibię i z popieraniem rasizmu w Rodezji. Uchwały konferencji szefów państw i rządów OJA zawierały podobne tezy również w latach następnych. Za rozwijanie współpracy z rasistowskim reżimem z Pretorii krytykowano też Francję, RFN, Wielką Brytanię i USA, traktując to jako akty nieprzyjazne wobec Afryki. Po załamaniu się portugalskiego imperium kolonialnego i ukształtowaniu się antyrasistow- skiego ugrupowania "państw frontowych" na południu Afryki osłabły polityczne wpływy Za- chodu. Między RPA a państwami zachodnimi zarysowała się pewna wspólnota interesów. Aby uratować co się da przed przemianami wyzwoleńczymi rząd Vorstera zgłaszał pod adresem nie- podległych państw afrykańskich ofertę dialogu między "białą" a Czarną Afryką. Jego przedsta- wiciele spotykali się (1975-1977) z przywódcami Senegalu, Wybrzeża Kości Słoniowej i Za- mbii, aby złagodzić ostrze krytyki pod adresem RPA i zmniejszyć jej izolację. Jednocześnie Vorster wysyłał na terytorium Angoli i innych "państw frontowych" oddziały wojskowe, aby zniszczyć bazy partyzantów rodezyjskich i naminijskich oraz odstraszać rządy od daleko idące- go poparcia dla nich. Państwa Czarnej Afryki krytycznie odniosły się do polityki "bantustanizacji" (zwła- szcza do rozgłosu nadanego "samodzielności" Transkei w 1976 r.). Pod koniec 1977 r. Pretoria mogła jednak chwalić się, że RPA kieruje 12% eksportu do 20 niepodległych krajów afrykań' skich, które oficjalnie z powodu apartheidu biorą udział w jej bojkocie handlowym. W ramach zmiany taktyki od 1976 r. rząd RPA zaczął odstępować od sztywnych zasad segregacji rasowej w życiu publicznym (w hotelach, teatrach, w sporcie, w kościele, w dowodach osobistych). Zara- zem okrutnie stłumił w Soweto protesty młodzieży afrykańskiej przeciwko obowiązkowemu na- uczaniu języka białych rasistów (VI-IX 1976 r.). Represje te wywołały oburzenie w świecie, stawiając w niewygodnej sytuacji państwa, które przy okazji debat nad sprawą Namibii broniły RPA w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. W celu złagodzenia krytyki premier RPA Pięter Botha (od wiosny 1978 r.) zastąpił termin apartheidu określeniem "rozwój równoległy" lub "dobre sąsiedz- two". Jego politykę nieustannie potępiała OJA i nie mogły jej usprawiedliwić państwa zacho- dnie. Ciągłe zbrojenia RPA (w tym pogłoski o pierwszym doświadczeniu atomowym) niepoko- iły państwa afrykańskie. 2. Rozwiązywanie konfliktów afrykańskich Od polowy lat sześćdziesiątych ulegał zaostrzeniu również problem Sahary Zachodniej. Ten niemal całkowicie pustynny kraj został skolonizowany przez Hiszpanię pod koniec ubiegłe- go wieku. Od 1946 r. wchodził (wraz z terytorium Ifni) w skład Hiszpańskiej Afryki Zachodniej, zaś od 1958 r. miał status samodzielnej "prowincji zamorskiej" Hiszpanii (radę prowincjonalną przekształcono w 1967 r. w Zgromadzenie Powszechne). Nieliczna ludność (według danych hiszpańskich w 1974 r. było tam około 80 tyś. ludności tubylczej, ponad 16 tyś. Europejczyków i 55 tyś. żołnierzy) zajmowała się głównie hodowlą wielbłądów, kóz i owiec. W 1963 r. w Sakia el Hamra odkryto olbrzymie złoża fosforytów. Następnie stwierdzono występowanie bogatych w metal rud żelaza, a także miedzi, uranu i gazu. Odkrycia te wzmogły międzynarodowe zainte- resowanie losem Sahary Zachodniej. Sprawą jej dekolonizacji na złożony już w 1963 r. wniosek Maroka zajął się Komitet Dekolonizacyjny ONZ. W jego pracach uczestniczyli przedstawiciele Hiszpanii, Maroka, Mauretanii, a od 1966 r. - również Algierii. W 1964 r. Komitet wezwał Hisz- panię do dekolonizacji Sahary Zachodniej i Ifni. W podobnym duchu wypowiedziało się Zgro- madzenie Ogólne NZ, które zaleciło Hiszpanii (16 XII 1965 r.) podjęcie rokowań w sprawie przekazania suwerenności, a następnie apelowało do niej (20 XII 1966 r.) o przeprowadzenie referendum oraz odbycie konsultacji z rządami Maroka, Mauretanii i innych bezpośrednio zain- teresowanych państw. Maroko pretendowało do suwerenności nad Saharą Zachodnią od 1955 r. Mauretania wysuwała roszczenia do tego kraju od 1963 r., podobnie jak Maroko, uzasadniając je względami historycznymi, geograficznymi i etnicznymi. Algieria do tego kraju, z którym graniczy tylko na odcinku 40 km, nie zgłaszała roszczeń, lecz domagała się przyznania ludności Sahary Zacho- dniej pełnego prawa do samostanowienia. Tymczasem Hiszpania, która od 1966 r. formalnie akceptowała zasadę samostanowienia ludności swojej kolonii, faktycznie opóźniała jej wprowa- dzenie. Została do tego zmuszona dopiero pod wpływem rozwoju ruchu narodowowyzwoleń- czego i presji międzynarodowej. Narodowowyzwoleńcze organizacje Sahary Zachodniej zajmowały przez kilka lat rozbieżne stanowiska. Np. powstały w 1967 r. Front Wyzwolenia Sahary (PLS) domagał się autonomii wewnętrznej i dopiero po represjach, które spotkały go w 1970 r., zdecydował się podjąć zbrojną walkę o niepodległość. Istniały też organizacje, które domagały się połączenia kraju z Marokiem lub Mauretanią. Na miejsce FLS powstał (20 V 1973 r.) Front Wyzwolenia Sakia el Hamra i Rio de Oro (POLISARIO), który naczelnym hasłem swojego programu uczynił zdobycie niepodle- głości za pomocą walki zbrojnej. Przewidywał też nacjonalizację bogactw naturalnych, uprze- mysłowienie, rozwój rolnictwa i likwidację wszelkich form wyzysku społecznego. Największą pomoc Front POLISARIO otrzymał od Algierii. Huari Bumedien od 1969 r. dążył do uregulowa- nia algiersko-marokańskiego konfliktu granicznego i do normalizacji stosunków marokańsko- mauretańskich, aby wspólnie z tymi państwami wywierać na Hiszpanię skuteczniejszą presję w celu dekolonizacji Sahary Zachodniej. W latach 1970-1973 organizował spotkania bilateralne i trójstronne. Na forum OJA i ONZ dyplomacja algierska proponowała rezolucje popierające prawo Sahary Zachodniej do samostanowienia i niepodległości. Zmiana polityki Portugalii wobec kolonii afrykańskich po przewrocie kwietniowym w 1974 r. wpłynęła na przyśpieszenie zmiany stanowiska Madrytu. W lipcu Sahara Zacho- dnia otrzymała status terytorium autonomicznego. 20 sierpnia rząd hiszpański powiadomił se- kretarza generalnego ONZ, że w pierwszym półroczu 1975 r. zorganizuje pod jej auspicjami referendum. Postanowienie to było sprzeczne z rezolucjami ONZ, ponieważ odsuwało od roz- wiązania zainteresowane państwa (Maroko, Mauretanię i Algierię), a zarazem zakładało utrwa- lenie związków między Saharą Zachodnią a Hiszpanią. Najostrzej zareagowało Maroko, doma- gając się referendum na temat przyłączenia kraju do siebie bądź pozostawienia status quo. Również Mauretania domagała się wypowiedzenia się ludności kolonii na temat przynależności do siebie. Niebawem jednak prezydent Moktar Oulda Daddaha podpisał z królem Hasanem II tajne poro- zumienie na temat podziału Sahary Zachodniej między obydwa państwa (październik 1974 r.). Na wniosek 35 krajów arabskich i afrykańskich Zgromadzente Ogólne NZ rezolucją 3292/ XXIX (19 XII 1974 r.) zwróciło się do MTS o opinię doradczą na temat więzi prawnych Sahary Zachodniej z Marokiem i Mauretanią. Wezwało także Hiszpania do odroczenia planowanego referendum do czasu ponownego wypowiedzenia się Zgromadzenia Ogólnego NZ. Misja ONZ która w maju i czerwcu 1975 r. odwiedziła Saharę Zachodnią i kraje sąsiadujące, stwierdziła rosnącą popularność POLISARIO oraz podejmowanych przezeń i*kcji zbrojnych. W tej sytuacji rząd hiszpański (23 V) ogłosił zamiar przekazania przedstawicielońt ludności tubylczej suweren- ności nad terytorium przy uwzględnieniu interesów krajów sąsiadujących. Między tymi krajami nie było jednak zgody co do sposobu dekolonizacji Sahary Zaciodniej, aczkolwiek wszystkie one podkreślały potrzebę takiej dekolonizacji. Raport misji specjalnej ONZ (złożonej z przedstawicieli W^rzeża Kości Słoniowej, Iranu i Kuby) stwierdzał wyraźnie (14 X 1975 r.), że ludność wypowiada się przeciwko roszczeniom Maroka i Mauretanii do jej terytorium, zalecał więc umożliwienie jej podjęcia rzeczywiście swo- bodnej decyzji o swej przyszłości. MTS ogłosił (16 X) opinię doradczą, w której stwierdził, iż między Saharą Zachodnią a Marokiem i Mauretanią nie ma prawnych więzów, które mogłyby zmodyfikować rezolucje Zgromadzenia Ogólnego NZ w sprawie realizacji zasady pełnego sa- mostanowienia ludności. Maroko i Mauretania nie wzięły pod uł'agę tych konkluzji; Hasan II zorganizował "zielony marsz" około 350 tyś. ludności pod hasłeti przyłączenia ziem saharyj- skich do Maroka oraz dążył do takiego rozstrzygnięcia w ramact dwustronnego porozumienia z Hiszpanią. "Zielony marsz", który odbywał się w okresie agonii pi. Franco, zmusił Madryt do ustępstw, chociaż Rada Bezpieczeństwa wezwała (2 XI 1975 r.) zainteresowane strony do zanie- chania działań mogących spowodować wzrost napięcia w regioni?- Niebawem (14 XI 1975 r.) zostało podpisane w Madrycie między Hiszpanią, Mauretanią i barokiem w sprawie Sahary Zachodniej trójstronne porozumienie, zatwierdzone w cztery dni później przez Kortezy. Na jego mocy Hiszpania miała zdekolonizować ten kraj, wycofując Woja administrację i wojsko (do 28 II 1976 r.). W okresie przejściowym administracja miała lyć przekazywana stopniowo Maroku i Mauretanii. Kontrola nad kopalniami fosforytów mialaprzejść w ręce Marokańczy- ków. Hiszpania mogła zachować bazy wojskowe w El Ajun i Vill)Cisneiros. Jednocześnie Ma- roko zobowiązało się do czasu odzyskania Gibraltaru przez Hiszfanię nie żądać zwrotu Ceuty i Melilli. Realizacja trójstronnego porozumienia rozpoczęła się (25 Xli 975 r.), gdy przedstawiciele Maroka i Mauretanii objęli funkcje zastępców gubernatora geniralnego Słhary Zachodniej. W grudniu znalazło się już tam około 15 tysięcy żołnierzy marokaiskich; od strony południowej wkroczyły wojska mauretańskie. Front POLISARIO nie uznał (Orozumienia trójstronnego i do obcych wojsk odniósł się wrogo. Jego stanowisko poparła^iększość deputowanych do dotychczasowego Zgromadzenia Powszechnego (67 na 104). Utwfzył też (3 XII 1975 r.) Tym- czasową Saharyjską Radę Narodową (CNPS), która zwróciła się? poparcie i pomoc do LPA, OJA i sekretariatu Konferencji Islamskiej. Zdecydowanego popai;ia udzieliły jej Jemen Połu- dniowy, Libia i Algieria, która jednoznacznie oświadczyła, że reizacja trójstronnego porozu- mienia oznacza pogwałcenie praw narodu saharyjskiego i rezolucji ONZ. Gdy Saharę Zachodnią opuścili ostatni żołnierze hiszpańscy (P I 1976 r.) i przedstawiciele administracji cywilnej, po kolonizacji pozostał konflikt międzynfodowy oraz zbrojna walka POLISARIO o pełne wyzwolenie kraju. Na tym tle od początku li76 r. zaostrzyły się stosunki algiersko-marokariskie. Algieria zaczęła przyrównywać walkę narfu saharyjskiego przeciwko "kolonializmowi marokańskiemu" do swojej walki o niepodległos i nie chciała zaakceptować polityki budowy "Wielkiego Maroka". Z kolei Maroko swą obecB^ć uzasadniało obawą przed izolacją od reszty Afryki, do której mogłaby jakoby doprowadzić niepodległość Sahary Zacho- dniej, związanej z Algierią. Starcie między tymi dwoma dążeniami zaznaczyło się na XXX sesji Zgromadzenia ONZ i następnie trwało na forum tej organizacji i OJA. Tymczasem CNPS w porozumieniu z POLISARIO proklamowała w Mahbes (27 II 1976 r.) utworzenie Saharyjskiej Arabskiej Republiki Demokratycznej (SARD) i powołała (6 III) jej rząd. Maroko i Mauretania podpisały (14 IV) porozumienie o ustanowieniu granicy między obu państwami na obszarze Sahary Zachodniej i o współpracy ekonomicznej na zajętych ziemiach. Oznaczało to praktycznie zrealizowanie tajnego porozumienia z 1974 r. Oddziały POLISARIO, które do lutego 1976 r. starały się chronić ludność uciekającą z terenów zajmowanych przez wojska marokańskie i mauretańskie, zaczęły (głównie z baz w Algierii) przeprowadzać wypady przeciwko Maroku, a zwłaszcza słabszej Mauretanii (8 IV 1976 r. zaatakowali nawet stolicę Nuakszott). Ta druga faza wojny wyzwoleńczej doprowadziła w Mauretanii do kryzysu wewnę- trznego, obalenia dotychczasowego prezydenta Ould Daddah (10 VII 1978 r.) i zawarcia tym- czasowego pokoju między Mauretanią a POLISARIO 10 czerwca 1978 r. W trzeciej fazie wojny głównym przeciwnikiem POLISARIO stało się Maroko. Prze- ciwko jego wojskom skierowano uderzenia oddziałów (coraz lepiej uzbrojonych przez Algierię i Libię). Rajdy POLISARIO dosięgały nawet południowych części Maroka, nabierając niekiedy charakteru zmechanizowanej wojny pustynnej. Władze POLISARIO zagroziły wznowieniem walk z Mauretanią, jeśli nie zawrze ona z nimi definitywnego pokoju i nie wydali ze swojego terytorium wojsk marokańskich przybyłych w celu powstrzymywania Nuakszott przed nalega- niami POLISARIO. Na tle zwalczania się różnych tendencji został obalony (V 1979 r.) kolejny prezydent Mauretanii. 5 sierpnia 1979 r. przedstawiciele Frontu POLISARIO i Komitetu Woj- skowego Ocalenia Narodowego Mauretanii podpisali w Algierze ostateczne porozumienie poko- jowe, w którym zrezygnowali z jakichkolwiek roszczeń wzajemnych. W odpowiedzi Hasan II nakazał okupację mauretańskiej części Sahary Zachodniej (dawne Rio de Oro), wyrażając zara- zem na konferencji prasowej gotowość do negocjacji z Algierią. Odpowiedzią Frontu POLISA- RIO było wzmożenie działań zbrojnych. Od sierpnia 1979 r. marokańskie kolumny pancerne nie były w stanie odnieść sukcesu. Na forum OJA większość państw była przychylna POLISARIO. Przyjęcie SARD w skład OJA w 1980 r. zostało zablokowane jedynie groźbą opuszczenia jej w tym przypadku przez Maroko. Co prawda Francji udało się wpłynąć na rząd marokański, aby wycofał swoje wojska z Mauretanii, nie zdołała ona jednak pojednać Maroka i Algierii. Od końca lipca 1977 r. w "rogu Afryki" wybuchł konflikt, który objął bezpośrednio Etiopię i Somalię, ale pośrednio zaabsorbował uwagę innych państw. Z rozpoczętej 26 lutego 1974 r. w Cesarstwie Etiopskim "wojskowej rewolucji pokojowej" nie omieszkały skorzystać separatystyczne ruchy w Erytrei i południowo-wschodnich prowincjach Balie i Harer, a także Somalia, która do tych prowincji od dawna wysuwała roszczenia. Przeciwko władzom wojsko- wym wystąpiły w różnych prowincjach istniejące już lub powstające tam siły polityczne i podle- głe im ugrupowania zbrojne. Dla całości Etiopii najgroźniejsze były cztery organizacje separaty- styczne: Erytrejski Front Wyzwolenia, Ludowy Front Wyzwolenia Erytrei, współpracujące z ni- mi (od 1976 r.) Ludowe Siły Wyzwoleńcze oraz Front Wyzwolenia Somalii Zachodniej (utwo- rzony w 1976 r.). Komitet Koordynacyjny Sił Zbrojnych, Policji i Armii Terytorialnej (Derg), Tymczasowa Wojskowa Rada Administracyjna i Tymczasowy Rząd Wojskowy podjęły walkę z separatystami i secesjonistami. Największe siły skoncentrowano w Erytrei, która obejmowała 10% obszaru Etiopii i dawała 75% jej produkcji przemysłowej. Detronizując cesarza (12 IX 1974 r.), ogłasza- jąc reformę rolną (4 III 1975 r.), znosząc monarchię i proklamując Etiopską Republikę Ludo- ------------------------. FK. __----------------------------------------------------------------------•-----------------••-- wo-Demokratyczną (23 In 197<; x . '| (20 IV 1976 r.), władze rew l ogłaszając program budowy socjalizmu etiopskiego nadal, zwłaszcza w Ogadenie. Wojna spowodowała olbrzymią fale uchodźców do Somalii. utworzyły Narodową Milicje L"^"6 staraly się bromć jednosci Państwa. W czerwcu 1976 r Wpołączeniu ze skutkami długotrwałej suszy w Ogadenie spowodowało to, że w 1980 r. uchodźcy towy plan pokojowego roi- ą 10 pói mmona ludzi)' a Jednocześnie ogłosiły 9-punk- stanowili prawie 'Ą ludności Somalii. Znaczne uspokojenie nastąpiło natomiast w Erytrei. Dosz- utworzyły Narodową Milicje LudoC^TT3' ^ "t01110 Jeclności państwa- w czerwcu 1976 r- towy plan pokojowego rozwiążą m ludzi)' a^dnocwśme ogłosiły 9-punk- stanowili prawie 'Ą ludności Somalii. Znaczne uspokojenie nastąpiło natomiast w brytrei. Ltosz- pełnego równouprawnienia i amne apro lemu "y^J^ego (na zasadzie szerokiej autonomii ło także do pojednania etiopsko-sudańskiego, czego wyrazem była wizyta Mengistu Hajle Ma- rządu etiopskiego sądząc żenrw n "eces)OIUŚC1 o^cJscy (wyznawcy Islamu) odrzucili plan riama w Chartumie (V 1980 r.). cza Arabii Saudyjskiej Egipt S arclu wl?kszoscl muzułmańskich państw arabskich (zwłasz- Znacznie krótszy konflikt toczył się w latach 1977 i 1978 w Zairze wokół wydarzeń zwią- waniom secesjomstycznym "nałyn1' sudanu)"da im sie osiągnąć niepodległość. Ugrupo- zanych z powstaniami w prowincji Szaba przeciwko centralnemu rządowi prezydenta Mobutu. Erytrei, co utwierdzało ich iv k^'poza gtównymi "ustami prowincji, opanować większość Okazało się, że rząd nie był w stanie sam opanować powstania i uciekł się do pomocy zagranicz- Tymczasowej Wojskowej R prze nariu-iż zwycięstwo jest bliskie. Odrzucili też proklamację nej. Z pomocą francuskich samolotów Maroko przerzuciło swoje doborowe oddziały. Niektóre Erytrei specjalnej komisji h1 y wol.ucy.ine) C7 vn ^76 r.) w sprawie utworzenia do spraw państwa zachodnie i Chiny dostarczyły broni oddziałom rządowym. Powstanie zostało stłumione Nowy przewodniczący OT^ amem ^^Y doprowadzenie do rozwiązania pokojowego. . (III 1977 r.), ale Belgia, Francja, USA i inne państwa mające udział w gospodarce Zairu zaniepo- :i nej (od początku lutego •żB-.^P^go i Tymczasowej Wojskowej Rady Administracyj- koiły się powstałym zagrożeniem. W maju 1978 r., kiedy w Szabie ponownie wybuchło powsta- j zasadniczej zmiany kursu r" l? 2niesion0 Derg) PP^ Mengistu Hajle Mariam dokonał nie, państwa te uciekły się do interwencji zbrojnej. Francja i Belgia wysłały do tej prowincji ^ z USA RFN i Wielką Bryt;^- zagraI"cznei K^OP" Zerwał współpracę wojskową spadochroniarzy, a Maroko, Egipt, Senegal i inne państwa afrykańskie żołnierzy, aby bronili l cześnie zacieśnił współprac, ^ZS??'ostro piętnować P011^? zachodu wobec Afryki. Jedno- rządu centralnego. i odwiedził Fidel Castro a sn T 'panstwam1 'realnego socjalizmu". Wiosną 1977 r. Etiopię W Paryżu (VI 1978 r.) odbyła się narada pięciu państw (USA, Francji, Wielkiej Brytanii, 1 CSRS i Kubę. Kuba ZSRR MRn0-mls)e ^"P^ odwiedziły ZSRR, Polskę, NRD, Węgry, u RFN i Belgii), na której wysunięto propozycję utworzenia "sił międzyafrykańskich" funkcjonu- I skowej i technicznej'. 'lnne pilństwa bloku "dzieliły Etiopii znacznej pomocy woj- |. jących na zasadzie korpusu ekspedycyjnego. Propozycja ta spotkała się jednak z ostrą reakcją i Erytrejskiemu ruchowi |E większości państw afrykańskich, które uznały, że wyrażała ona chęć penetracji na kontynencie i zamachu stanu w Chartumie TY1!^?8^0(tm)^11 udzielał P0?31'"2* Sudan. Po niepowodzeniu i rozbijania jedności afrykańskiej. Propozycję potępiła (VII 1978 r.) specjalna sesja Komitetu począł oskarżać Etiopię o ws • r-) szef państwa Gdańskiego gen. Dżafar en-Nimejri Wyzwolenia OJA. Podjęto więc próbę osiągnięcia celu z pomocą posunięć finansowych. Klub j nywała teraz rajdów zbrojnyc^"'"110 swych PIZeciv/nik6w politycznych. Armia sudańska doko- 12 wierzycieli Zairu na posiedzeniu w Brukseli (X 1978 r.) podjął wobec tego kraju zabiegi ;! rozpoczęły ofensywę oddział P'1 rcJony prz}'graniczne EńoPń• Z drugiej strony (23 VII 1977 r.) finansowe, kredytowe, importowe i inwestycyjne, zobowiązał go do przyjęcia 5 ekspertów Mię- ! lijskich oficerów i uzbroion y r^o^t" wyzwolenia Emalii Zachodniej, dowodzone przez soma- dzynarodowego Funduszu Walutowego oraz zalecił mu pojednanie z Angolą (w celu uruchomie- i prowincji Harer i Balie w r w 'Galijską. Względnie łatwo zajęły one znaczne obszary ; |Ł nią benguelskiej linii kolejowej) i ogłoszenie amnestii dla uchodźców politycznych. W ten spo- ! ZSRR Kuby Angoli Jemei^0^ "^denu (w tym położoną strategicznie Dzidzigę). Pomoc ! • sób ratowano pozycję Mobutu, dla którego nie widziano alternatywy. ! zmieniając swoją politykę w k" " eg0 ' Libii (od wiosny 1977 r. popierała ona Etiopię, 11|. Podobny do zairskiego był konflikt w sprawie Czadu. Od października 1965 r. toczyła się somalijską Do wiosny 1978 wp;s•t" rytrci^ Pozwoliła we wrześniu 1977 r. zatrzymać ofensywę || tam wojna domowa plemion muzułmańskich przeciwko autokratycznym rządom protestanckie- Tymczasem państwa kr- pczycy zdo}ali ż^0 znaczną część utraconych obszarów. H go prezydenta Francoisa Tombalbaye. W roku następnym powstał Front Wyzwolenia Narodo- zdecydowanie popierać siły ore zostaly PO^^one wpływów w Etiopii, zaczęły bardziej || wego Czadu (FROLINAT), który od 1969 r. otrzymywał znaczną pomoc z Libii. Jednostki irań- skich (Arabia Saudyjska Esizmlerzajace d0 oderwania od niej Erytrei. Część państw arab- S cuskie brały udział w walkach z powstańcami, którzy okazali się groźni, zwłaszcza w górzystym Czerwonego w wewnętrzne pt' an' Jcmen pómocny) P°dJ?la hasło przekształcenia Morza || rejonie Tibesti. Po zredukowaniu francuskiego korpusu ekspedycyjnego w 1972 r. wojska rządo- więzy współpracy z ZSRR i Jezloro arabskie"- Wywierały też presję na Somalię, aby zerwała B we ponosiły klęski. Prezydent Tombalbaye, który zaczął krytykować Francję za niedostateczną Barre podjął (15 XI 1977 i)^0 SOJUSZnikami- w rezultacie owej presji rząd marszałka Siada || pomoc, zginął w zamachu stanu (13 IV 1975 r.). Jego następca gen. Felix Malloum także nie z ZSRR (z 11 VII 1974 r) i ze ecyzJę w SPIaww wypowiedzenia układu przyjaźni i współpracy K? potrafił opanować sytuacji i posłuchał rad Paryża, aby za pośrednictwem Libii i Sudanu dojść do śnie specjalistom radzieckim "TT stosunków dyplomatycznych z Kubą, nakazując równocze- |j porozumienia z głównymi przywódcami powstańców. Doszło do tego w porozumieniach zawar- otwarcie oskarżać Etiopię o zł ańskim natychmiastowe opuszczenie Somalii. Barre zaczął ' • tych w Bengazi (27 III 1978 r.) i w Chartumie (4 VIII 1978 r.). Odtąd protektor francuski zaczął usprawiedliwiając tym zwrotorganlzowanie radziecko-kubańskiego spisku przeciwko Somalii, jednak tracić kontrolę na wydarzeniami, zwłaszcza gdy dodatkowo wmieszała się do nich Nige- pracy wojskowej z nimi w unku ^nserwatywnych państw arabskich i rozwój współ- ria. Na jej terytorium w marcu i w kwietniu (w Kano), w maju i w sierpniu (w Lagos) 1979 r. Przy okazji konfliktu w •J. odbywały się konferencje "pojednania narodowego" w Czadzie. Oprócz przedstawicieli różnych z zasady broni ona nienarus^T^" yki" OJA ""I^a się w trudnej sytuacji, ponieważ Bj zwalczających się ugrupowań brali w nich udział delegaci Nigeńi, Nigru, Kamerunu, Sudanu mógł jedynie wzywać zaangażowane lgranic•utworzony prwz nia w 1977 r- -P^Ykomitet f i Libii- " . , jego rozwiązania Nie pomógł konflikcie państwa do szukania sposobów pokojowego • W lutym 1979 r. rozpoczęła się pierwsza "wojna o N'D)amenę" - otwarta walka między afrykańskich dobre usługi pw z rowane P"^ Pfezydenta Ratsiraka i innych przywódców J muzułmańskimi Siłami Zbrojnymi Północy a popierającymi rząd siłami afrykańskimi. Rezulta- tame Etiopii w 1978 i 1979 r lewaz somalia nie ^"ala ich przyjąć. Również zwycięstwa mili- Kf tem tych walk była ucieczka prezydenta Mallouma i utworzenie na podstawie porozumienia • nie przyniosły rozstrzygnięcia; sporadyczne walki i rajdy trwały z Lagos rządu jedności narodowej, który zażądał wycofania jednostek francuskich. Większy zasięg miały i,o"n., ( ^ych państw tego subregig ^ y w ^Y^ Północnej związane z dążeniami poszczegól- | (8 ffl 1972 r.) uznało za słuszną zbrojną walkę antykolonialną (ponieważ RPA i Rodezja odma- jjbijskiego jednym ze śto^o z^llany układu sil i wpływów. Tak np. w koncepcji przywódcy ;§ wiały od 1969 r. prowadzenia pokojowego dialogu z czarną ludnością). ^pii. W oparciu o nią zai^.o^, nlacmanla "ty Arabów w ich walce wyzwoleńczej była idea i| Od 1973 r. OJA zaczęła występować przeciwko współpracy rasistowskich i kolonial- )(tórej miało dojść do ek~^ •°" (27 xu1969 r-) Podpisanie "karty z Trypolisu", na mocy nych sil w Afryce z Izraelem. VIII nadzwyczajna sesja Rady Ministrów OJA w tymże roku wyłączyła się do nichn^ ^deracji Libii, Sudanu i Egiptu (następnie także Syrii, która wezwała państwa afrykańskie i arabskie do wspólnej walki przeciwko tej współpracy. Nieba- ^tworzenie unii republik g rab k2"!101 - 27 x1 1970 ''')- ^^dca libijski zaproponował też wem doszło do spotkań przedstawicieli OJA i LPA (której 8 członków należało do OJA). ,e uzgodnił z prezydentem o ^ ' (^akceptowane przez Egipt i Syrię 17 IV 1971 r.). Następ- W styczniu 1974 r. Komitet Siedmiu OJA (Botswana, Ghana, Zair, Kamerun, Mali, Sudan, Tan- ^źniej unię realizowana^ a a ern ^2 vn11972 '"•^ Okowitą unię Libii z Egiptem, zaś w rok zania) spotkał się z Sekretariatem LPA w Kairze. Uzgodniono, że członkowie Ligi zerwą stosun- - ostały zerwane. Kadhali .' -^otce jednak (XII 1973 r.) stosunki między obu państwami ki z RPA i Rodezja, zastosują wobec nich embargo naftowe, zapewnią normalne zaopatrywanie < ibii z Tunisem. Po dwóch powled21a1 tez wraz z prezydentem Bourguibą (12 I 1974 r.) unię » niearabskich członków OJA, rozwiną z nimi współpracę gospodarczą, finansową i kulturalną •bii zaproponował prezydent'o A rguiba odstąpi1 jednak od uzgodnienia. Wreszcie wódz • oraz utworzą arabski bank dla rozwoju przemysłowego Afryki. W siad za tymi uzgodnieniami .3} potwierdzenie gotowo^ • ow1 Asadow1 (ł Ix ^SO r.) fuzję Libii z Syna i niebawem otrzy- • ożywiły się kontakty polityczno-dyplomatyczne oraz współpraca naukowo-techniczna między dresem Czadu była więc 5°1 a ań w tym kierunku- W istocie propozycja połączeniowa pod R? obydwoma grupami państw. OJA i LPA określiły specjalne sektory wzajemnej współpracy oraz ^,e, natomiast spotkała się os ą z L Nle Powała też większego powodzenia niż poprzed- F podjęły organizację periodycznych konsultacji. Część państw afrykańskich zerwało stosunki v D..^,,,^ i,;i"^-",' "Bystrzejszą reakcją innych narict,v , T,,-,,.!^ ftl*" t""' " -•"•"'-"-'ł-*-1^ ^,V/t.V/»t(Jrtp. (-ły,,,! / / ~J t ------ - -^,--^^ .---^/»-,,»,xx» y^l-Ł^J- ^^K u^J • • "./ "-T --------- -J r- ./ - ./A ^ *• •* \)resem Czadu była więc 5 . . , w tym klerunku- W istocie propozycja połączeniowa pod ^ obydwoma grupami państw. OJA i LPA określiły specjalne sektory wzajemnej współpracy oraz ^.e natomiast spotkała się zos ą z L Nie rokowała też większego powodzenia niż poprzed- ^ podjęły organizację periodycznych konsultacji. Część państw afrykańskich zerwało stosunki 11 ' Propozycje bilaterala."^2!24 reakc^ "^h państw, z Izraelem. AonHikt ideologiczny i" ., "'lostrolme) "n" "bijsko-egipskiej przerodziły się z czasem Afryka odgrywała dużą rolę w ruchu państw niezaangażowanych. Wynikało to z liczebności rfimar el-Kadhafi stawał 5lę ^P^stwowy. Korzystając z wielkich dochodów naftowych Mu- państw oraz z jednolitości ich działania. Począwszy od III sesji szefów państw i rządów tego "m przyjacielem "krajów 1? protektorem afrykańskich organizacji rewolucyjnych oraz cenio- j^ ruchu (w 1970 r.) OJA uczestniczyła w takich wydarzeniach po uprzednim przedyskutowaniu •ska Trypolisu i Kairu ro;00"0"1'1011 kaustycznej" i "państw frontowych". Na tym tle stano- •| i uzgodnieniu stanowiska swoich członków. Świadczyły o tym punkty porządku dziennego od- "sadniczo zmienił polityk ° z slę' 7•v/\aszcza od polowy lat siedemdziesiątych, kiedy Sadat J powiednich sesji organów OJA i Komitetu Koordynacyjnego ruchu, jak również zbieżność tez kowanie spisków w Kai^ woec zraela [ Jednocześnie oskarżał przywódcę libijskiego o orga- •R przemówień afrykańskich na forum ruchu niezaangażowanych. °A działania wojenne na ^' pcu 1977 r- sadat chcia1 dać Kadhafiemu "nauczkę" i rozpo- | W duchu niezaangażowania państwa afrykańskie podjęły w latach siedemdziesiątych c ^niczącego OWP Arafy ry (lTlunl Llb"' Dzi?ki Pośrednictwu prezydenta Bumediena i prze- przyspieszoną rewizję nierównoprawnych umów z byłymi mocarstwami kolonialnymi. kończenia wojny. Jednak' rowmeż "acisków państw arabskich i afrykańskich, doszło do L w 1972 r- aż 6 P^^ Afryki frankofońskiej (Dahomej, Kamerun, Kongo, Republika Malgaska, 1 Względnie krótki, ale (e stosunki libijsko-egipskie pozostały napięte. •k Mali i Mauretania) zażądało od Paryża rewizji takich umów. Pierwsza zażądała rewizji Maureta- " Idi Amin, który w 1971 ar z0 ^^^ był konnikt między Ugandą a Tanzanią. Marsza- f nią (VI 1972 r.), a kiedy Paryż nie reagował, wypowiedziała wszystkie umowy z mocą wsteczną W • •, . . . •ODalUDre7.VrlRntflMlItr>narM,"t--..-t-----i.-__.i_i_ . . ,. ^B / . , T ir>-T> .x _---.-.-.-»-_:l" "--."j--. <---1,-, \V M,."1"""^t "^,1";<.".^ /!<; TT l OTl r 1 n;o<< "Idi Amin, który w 197] ">'"'" °11 nawy oy1 Komnm między Ugandą a Tanzanią. Marsza- J nią (VI 1972 r.), a kiedy Paryż nie reagował, wypowiedziała wszystkie umowy z mocą wsteczną '"(Y, miał pretensje do prez^ lprezydent& Mlltona Obote i ustanowił rządy krwawej dykta- J (od 111973 r.) oraz wystąpiła ze strefy franka. W Nuakszott podpisano (15 II 1973 r.) pięć ^'opozycji ugandyjskiej enta Tanzanii Juliusa Nyerere, że dawał schronienie przedstawicie- J nowych umów mauretańsko-francuskich, w których dawną metropolię potraktowano na równi ^eciwko Aminowi, po st^ na poczatku 1979 r- w Ugandzie rozwinęło się powstanie f z innymi członkami EWG. Republika Malgaska wypowiedziała (2511973 r.) 62 umowy z Fran- ^eciwnicy Amina zdobyli ^le P^^ow wystąpiły wojska tanzańskie. Po długich walkach H cją, zastąpione ośmiu nowymi umowami podpisanymi (4 VI 1973 r.) w Tananariwie. Wojska ni" . . ' ' K-ampale nv 1070 r'i ,"^;^i,_ ^_ _ /,. ..... " ^B ., .. . , • . •>__. i _._•___:--. y-.-^-: i_^_..._;... r>:-~-. o"" yerere, że dawał schronienie przedstawicie- -- -,^__.. , 9 r. w Ugandzie rozwinęło się powstanie ^B z innymi członkami. '^eciwnicy Amina zdobył; ^ ostańców wystąpiły wojska tanzańskie. Po długich walkach ^R cją, zastąpione ośmiu nowymi umowami podpisanymi (4 VI 1973 r.) w Tananariwie. Wojska ^ je, ponieważ nowy rząd n, i, ł ę 1979 r'^' WOJSka tanzańskie pozostały jednak w Ugan- ^H francuskie zostały zobowiązane do opuszczenia bazy lotniczej w Ivato i lądowej w Diego-Sua- .^iero na początku czerw^ 1 n^o sam w stanle opanować całego kraju (wojna zakończyła się J rez. Także Kamerun wypowiedział ponad 20 umów z Francją. W Jaunde podpisano (21 II 1974 r.) r.) i utrzymać w nim bezpieczeństwo. ^B 10 nowych. Dahomej zażądał rewizji swoich umów pod koniec 1972 r., ale doszło do tego dopie- ^H ro w 1975 r. ^ Wzmożona aktywnos'^ międzynarodowa nań t f i^ ' i/- t, H w noweJ ^t11'10)! prezydent Giscard d'Estaing zaczął przywiązywać większą wagę do roz- P W afrykańskich ^B poczętych przez swojego poprzednika (w 1973 r.) francusko-afrykańskich konferencji na naj- Walka o likwidację pozostałości i.. ] • r • •1 wyższym szczeblu. Na sesji w Bangui (7-8 III 1975 r.) postanowiono, że spotkania takie będą się ^tów na kontynencie okre^ ^ ° "'"a^mu i współdziałanie na rzecz rozwiązywania koń- rjf odbywać co roku. Francja umacniała na nich profrancuską orientację państw frankofońskich, ych. Była ona podporządko^^ ^ ne klerunki międzynarodowej aktywności państw afrykań- l które ze swej strony przywiązywały wagę do "mechanizmu solidarności finansowej". W 1978 r. ^iona na trudną próbę. Mocnym0?!011 Jednosc1 ^k^^ej, która kilkakrotnie została wy- Afrykańczycy odrzucili, jak wiemy, francuską koncepcję "sił międzyafrykańskich", postanowili .^aruszalności granic. Sł^osć tej l1 ran" Pozostały "adal antykolonializm i zasada ' natomiast reaktywować Komisję Obrony OJA (nieczynną od 1975 r.). Po interwencji w Zairze ręczne ideologie i interesy Mimo "(^rT011 zaczęla si? "Jawniać, kiedy do głosu dochodziły państwa Wspólnoty Gospodarczej Afryki Zachodniej (Wybrzeże Kości Słoniowej, Górna Wolta, ^jatywy i przy jej poparciu podjęto u3 ^g^^a rosnącą rolę w Afryce i w świecie. Z jej Mali, Maurytania, Senegal i Niger, który potem się wycofał) zawarły w tymże roku pakt o niea- ^inych. OJA odwoływała sjp ^o ON^ e rez0 •I1 na foruln ONZ oraz ruchu państw niezaanga- gresji i pakt obronny (którego klauzule pozostały tajne). Wysunięta na VI konferencji francusko- ,^ań w ramach kontynentu, pod je, i Je me byla w stanle doprowadzić do pożądanych róż- afrykańskiej (V 1979 r.) w Kigali (Rwanda) idea "trialogu" na temat zorganizowanej współpra- P ywem Zgromadzenie Ogólne NZ w rezolucji 2908/XXVI cy między Afryką, Europą Zachodnią i światem arabskim nie wywołała wielkiego zainteresowania. Dialog między OJA a LPA toczył się bowiem od dawna, a na zwiększenie jego efektów ekono- micznych nie było widoków po układach z Camp David. Ponadto zbyt widoczne były mondia- listyczne motywacje inicjatywy prezydenta francuskiego - troska o "równowagę globalną" tradycyjnie traciła z oczu konkretne interesy państw afrykańskich. Deklarowana multiiatery- zacja polityki francuskiej wobec Afryki miała - w ocenie państw afrykańskich - ukrywać jej egoistyczne cele, które nie pokrywały się z ich celami. Mimo wszystko elastyczność polityki Paryża sprawiała, że po interwencjach w Szabie (1977 i 1978 r.) i Mauretanii (1977 r.) Francja utrzymała jeszcze w Afryce pięć układów obronnych (z Wybrzeżem Kości Słoniowej, Gabonem, Senegalem, Togo i Cesarstwem Środkowoafrykań- skim) i zawarła dwa nowe (z Dzibuti i Komorami). Miała też ważne układy o pomocy wojskowej z 16 państwami. W porównaniu z Francją inne państwa zachodnie były mniej "obecne" w Afryce pod Względem wojskowym. Stany Zjednoczone dopiero za administracji Cartera zaczęły zmieniać na lepsze swój wizerunek w Afryce za pomocą współpracy z "państwami frontowymi" i Nigerią. Na forum ONZ popierały jednak nadal rasistowskie "rozwiązania wewnętrzne", jak również naruszenie integralności terytorialnej Etiopii. Dopiero w 1980 r. USA udało się wydzierżawić bazy w Somalii i Kenii, a także rozbudować bazy w Egipcie. W dekadzie lat siedemdziesiątych państwa afrykańskie udzielały dużo uwagi sprawom roz- woju gospodarczego i przebudowy stosunków gospodarczych. OJA, która -jak wiemy - prefe- rowała subregionalną współpracę gospodarczą, nie rezygnowała z wpływania na Afrykańską Komisję Gospodarczą ONZ (ECA). W siad za Kartą Gospodarczą Afryki (z 1963 r.) w 10 lat później, z okazji swego 10-lecia, OJA uchwaliła "Afrykańską Deklarację o Współpracy, Rozwoju i Niezależności Gospodarczej" (25 V 1973 r.). Dokument ten wyrażał zaniepokojenie powiększaniem się przepaści między krajami rozwijającymi się a rozwiniętymi i wskazywał na pilną potrzebę integracji gospodarczej Afryki, aby wykorzystać jej zasoby ludzkie i naturalne oraz podnieść pozycję krajów afrykańskich w stosunkach ze światem zewnętrznym. Określał także szczególne zobowiązania rządów krajów afrykańskich w zakresie mobilizacji zasobów ludzkich i naturalnych, rolnictwa, transportu, komunikacji, łączności, uprzemysłowienia, finan- sów, środowiska naturalnego, handlu międzynarodowego oraz współpracy z krajami "trzeciego świata", z krajami o rozwiniętej gospodarce rynkowej i z krajami socjalistycznymi. Deklaracja ta miała duże znaczenie nie tylko dla działań członków OJA na terenie Afryki, lecz także dla ich wystąpień w sprawie nowego międzynarodowego ładu gospodarczego na forum "Grupy 77", ruchu krajów niezaangażowanych i ONZ. W skali subregionalnej siedem państw frankofońskich (Wybrzeże Kości Słoniowej, Daho- mej. Górna Wolta, Mali, Mauretania, Niger i Senegal) utworzyło (3 VI 1972 r.) Wspólnotę Gospodarczą Afryki Zachodniej. Po przyłączeniu się do niej pozostałych państw frankofoń- skich tego subregionu (Gwinei i Togo), pięciu byłych kolonii brytyjskich (Ghana Gambia, Libe- ria, Nigeria i Sierra Leone) oraz jednej portugalskiej (Gwinea-Bissau) została (28 V 1975 r.) przekształcona we Wspólnotę Gospodarczą Państw Afryki Zachodniej (CEDEAO). Podjęła ona stopniową likwidację barier gospodarczych, kulturalnych i językowych we współpracy, która zda- niem uczestników powinna zmierzać do integracji. W obrębie CEDEAO Mali, Mauretania i Sene- gal utworzyły od marca 1972 r. Organizację do Spraw Wykorzystania Dorzecza Senegalu. Zgodnie z deklaracją z 1973 r. państwa afrykańskie negocjowały w sposób zorganizowany porozumienia Lome I i Lome II w sprawie współpracy z EWG. Powołując się na deklarację VI specjalnej sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ (IV 1974 r.) i prowadząc rokowania przez jednego przedstawiciela, anulowały one praktykę bezcłowego wwozu towarów EWG do Afryki i zapewniły sobie pewne korzyści. Działania tego rodzaju umacniały pozycję międzynarodową państw afrykańskich. Służyło temu także współdziałanie OJA, ECA, Afrykańskiego Banku Roz- woju, Afrykańskiego Instytutu Planowania, Rady Koordynacyjnej do Spraw Współpracy Go- spodarczej i wielu międzyafrykańskich organizacji branżowych (w dziedzinie chemii, lotnictwa, telekomunikacji, kooperacji naukowo-technicznej itp.). W 1980 r. powstała Ogólnoafrykańska Agencja Informacyjna. Dekada "nowego lądu gospodarczego dla Afryki" (1976-1981-1985) rozpoczęła proces przezwyciężania zacofania gospodarczego tego kontynentu jego własnymi siłami. Nikt nie miał złudzeń, że będzie to proces krótki. badawczego programu budowy systemu strategicznej obrony przeciwrakietowej. Wobec innych krajów złożył przy tym ofertę przyłączenia się do tej inicjatywy w celu przeciwstawienia się "zagrożeniu swojego bytu" przez rakiety balistyczne ZSRR. Z punktu widzenia technicznego i strategicznego inicjatywa budowy systemu obrony przeciwrakietowej była kolejnym, po wcze- śniejszych programach początku lat osiemdziesiątych (ALPHA, LÓD, TALON-GOLD, BMD), przedsięwzięciem mającym na celu wykorzystanie laserów i energii jądrowej do zadań wojsko- wych w przestrzeni kosmicznej. Inicjatywą zainteresowały się ekspansywne grupy nowoczesne- go przemysłu i koła wojskowe. Głównym celem była korzystna dla USA restrukturyzacja poli- strategicznych stosunków z ZSRR, co dowodziło ofensywnego charakteru przedsięwzięcia. W dwa ___ dni po przemówieniu prezydenta Krajowa Rada Bezpieczeństwa proklamowała tworzenie kos- Rozdział XIX l^^l micznego systemu antyrakietowego jako zadanie narodowe i stwierdziła potrzebę sformułowa- |^^B|L nią odpowiednich programów badawczo-rozwojowych. WZROST NAPIĘĆ W STOSIJNKAFH rinnATiw^n I^^B Na tej podstawie powołana przez prezydenta komisja do spraw strategicznych sił zbrojnych -« ^m^^a niAróAŁ-rM YLH (1979-1985) j^^K (tzw. Komisja Scowcrofta) przedłożyła (IV 1983 r.) dwa projekty studyjne na temat warunków i perspektyw wprowadzenia kosmicznego systemu antyrakietowego. Następnie prezydent Rea- gan (dyrektywą 119 z 611984 r.) polecił przygotować technologiczne przesłanki "wzmocnienia odstraszania" oraz decyzje w sprawie jego praktycznego zastosowania, "kiedy zostanie to uzna- ł nyr ^ i, - "' R ne za konieczne". Już w 1984 r. na badania "wojen gwiezdnych" przeznaczono prawie l mld lęuzyolokowy wyścig zbrojeń J dolarów, za który m.in. w styczniu i czerwcu dokonano prób z broniami anty satelitarnymi. Na J lata 1984-1989 przewidziano wydatkowanie ponad 25 mld dolarów. Pod koniec dekady lat siedemdziesiątych koncepcja odprężenia (detente) ustąpiła w polity B Równolegle z poczynaniami wewnętrznymi Waszyngton rozpoczął międzynarodowe za- USA przed nawrotem koncepcji zimnowojennych. Już poprzednio forsowanie przez Waszyn e l biegi ° P0^1"1"16 d0 ^P0*?''2*^ sojuszniczych rządów oraz Firm wyróżniających się osią- oncepcji "dozbrojenia" w istocie rzeczy miało na celu przeniesienie zagrożenia woin g- M H S^ciami naukowo-technicznymi. Niektóre rządy zachodnie zaczęły niepokoić się ewentualny- 1 z obszaru USA na teren Europy oraz "zdyscyplinowanie" sojuszników afiantypiri^h r!' ft ;B mi konsekwencjami realizacji "inicjatywy obrony strategicznej". Obawiały się zwłaszcza, iż jej ^ -.-^ -. -_^ ^y^^ww ±ui»uwaiue przez waszyng- ton koncepcji "dozbrojenia" w istocie rzeczy miało na celu przeniesienie zagrożenia wojną ją- drową z obszaru USA na teren Europy oraz "zdyscyplinowanie" sojuszników atlantyckich. Te- raz na CZołn wysunął sio ł>In" .r.t.l"«"--- '»f"" • • raz na czoło wysunął się plan osłabienia ZSRR i jego sojuszników wyczernuiacym wS-16' B ł rezultatem stanie się skoncentrowanie uwagi USA na własnym bezpieczeństwie i zlekceważenie zbrojeń. Bez osłonek cele tego rodzaju zaczął głosić Ronald Reagan wtokukamp^ZS • l bezpieczeństwa sojuszników europejskich. Dlatego w ciągu 1984 r. i na początku 1985 r. sekre^ w 1980 r. i zdołał pozyskać dla nich poparcie większości Amerykanów Kiedy w s Su n7 l ' tarz obrony caspar w- weinberger i inni współpracownicy Reagana starali się przekonywać tępnego roku objął Biały Dom, tworząc najbardziej konserwatywną od pół wieku ek-zadowa" • stolice zachodnie'iż SD1 ^ na razie tylk0 P^^ badawczym. Konieczność udziału w mm podjął otwartą realizację tych celów pod hasłem polityki z oozvcii siiv" N t f fl sojuszników uzasadniali potrzebą przystosowania nowego systemu do unieszkodliwiania row- pogorszenie stosunków amerykańsko-radzieckich " ' ąp znaczne J nież balistycznych rakiet średniego zasięgu (w tym S S-20), na które zostali szczególnie uwrażli- Reagan starał się przenieść rywalizację międzyustrojową z płaszczyzny społeczno ekn l wieni od -P0^0'"6'" uchwaly NATO z grudnia 1979 r-Jednoczesnie Propaganda amerykańska nomicznej na wojskowo-technologiczną, która wydawała się łatwiejsza do ^•P^' • ! twierdziła, że w istocie chodzi o stabilizację równowagi sił, gdyż ZSRR narusza porozumienie gując się dogodnym pretekstem, jakiego dostarczył ZSRR instalując rakiety SS 20 R-ł n l SALT w sprawie OS[&mc^ew rozw0'11 broni ofensywnych. Nie wspominano, iż program SDI podjął decyzję o produkcji broni neutronowej (9 VIII 1981 r) Wkrótce nntpn. 'd t i M ^ całkowicie sprzeczny z tymi porozumieniami. Stany Zjednoczone były Jedynym państwem, gram produkcji strategicznych rakiet MX, bombowców B-l i okrętówpod^o^c^T^^ • które (12 x11 1984 ^ glosowa10 w zgromadzeniu ogólnym Narodów ^^ocz^ych ^wcw- Ogłosił też zamiar rozwinięcia produkcji broni chemicznej (2 n 1982 r) Następnie nori-^' ł k0 rezolucji "° ^""y^1"11 Przestrzeni kosmicznej wyłącznie do celów pokojowych". Ofen- zję (22 n 1982 r.) w sprawie realizacji programu budowy systemu 10-głowic^ycł^°rSlS & sywie zbTo^mo^ Waszyngtonu towarzyszyła ofensywa propagandowa. Reagan w przemowie- stycznych MX (Missile Experimental), co -jak podkreślał - nie udało sie^n tZ". T • riach (min-d0 Legionu ^••y1^1^0 23 vn11983 '••)oskarza1 ^ antynuklearne i pokojowe kom na urzędzie prezydenta Opracowany orzez Pent^on w 108-7 <- i T Poprzedm- Jg ^ osłabianie Stanów Zjednoczonych i całego "wolnego świata". Istotnym elementem działań sta- mial kosztować 1556 min dolarów. Zawarto^ nim ^(tm)2ne z^0^ leń • ły się sankcie wobec PRL i kampania P^^0^ P0 13 X111981 r- produkcji rakiet MX, jak też na przewidywaną od 1^(1^Zw^°lTs S^^^^^^^^^ • w tym klimacie parlamenty europejskich sojuszników Waszyngtonu przeglosowywały w zachodniej części ZSRR NRD i Czechosłowacin nrorł,,^'^ i • t i • , ".'acJ? ^>""zu ^ wnioski rządowe w sprawie instalacji rakiet amerykańskich na terytoriach swoich krajów. gu(CruiseiPe^ingII)wniektó^SS^^^ • Serię tę rozpoczęła Wielka Brytania; głosowanie w Izbie Gmin odbywało się (31 X 1983 r.), gdy 23 marca 1983 r. prezydent Reagan wygłosił przemówienie w HrWm " ^ f -i. • • • ^akiety znajdowały się już w bazach amerykańskich na ziemi brytyjskiej. W następnych tygo- cjatywęobrony strategicznej (SD^ZawS w^ę^^^gwS^^^^^^ ^ dniach P0^ wnioski uchwamy pariamenty Belgii (9 XI)' wloch (16 XI) 1RFN.(22 XI)- Y" J e i^unycn oraz służącego Je) ^ Jedynie Holandia pod naciskiem wielkich manifestacji pokojowych odroczyła decyzję o dwa lata, aby w końcu uchwalić taki sam wniosek. W toku zabiegów o akceptację polityczną i uczę- || , ilościowo broni będących w posiadaniu obu bloków. Dlatego formułę "opcji zerowej" w wyda- stmctwo technologiczne ""ych państw w programie "wojen gwiezdnych" - stanowiły one drugą | ^ amerykańskim potraktował jako zabieg pozbawiony realizmu. Zaproponował natomiast rzą- z kolei po "dozbrojeniu NATO, ale w skutkach bardziej dalekosiężną batalię zbrojeniową admi- f dom zachodnim (16 III 1982 r.) "zamrożenie" na czas rokowań stanu rakiet średniego zasięgu mstracu Reagana - zarysowały się stanowiska zwolenników i przeciwników SDI. Premier Mar. l '- ^, europejskiej części ZSRR, jeśli USA wstrzymają przygotowania do instalacji swoich rakiet garet Thatcher JUŻ pod koniec grudnia 1984 r. poparła publicznie inicjatywę" prezydenta USA. | ^ Europie Zapowiedział zarazem zastosowanie odpowiednich kontrposunięć, jeśli rakiety ame- Kanclerz Helmut Kohl me był tak jednoznaczny. Osobiście zadeklarował się jej sympatykiem l - pańskie będą instalowane. Ponadto z okazji II specjalnej sesji rozbrojeniowej Zgromadzenia (II 1985 r.), ale jego rząd, aby me być posądzony o udział w wyścigu zbrojeniowym, zdecydował | ? Ogólnego NZ Moskwa zobowiązała się do nieużywaniajako pierwsza broni jądrowej. Następnie pod koniec 1985 r., iż prywatne firmy i instytuty naukowe będą uczestniczyć w realizacji progra- f w przemówieniu z okazji 60-lecia ZSRR Jurij Andropow zaproponował (21 XII 1982 r.), "aby mu SDI pod przykrywką potrzeby transferu wiedzy technologicznej. Wreszcie porozumienie na 1| Związek Radziecki zachował w Europie tylko tyle rakiet, ile ich mają Wielka Brytania i Francja ten temat podpisane przez Weinbergera i ministra gospodarki Martina Bangemanna (28 III 1986 r.) , _ ^ jednej więcej Oznacza to - podkreślał mówca - że Związek Radziecki zredukowałby setki stwierdzało, ze do współpracy tej będą stosowane ogólne zasady współpracy między USA | i ,-akiet m in niejedną dziesiątkę rakiet najnowocześniejszych, zwanych na Zachodzie SS-20 (...) a RFN. Francja me przyłączyła się do "inicjatywy" reaganowskiej w obawie przed utratą autono- j JeżeUzaś liczba rakiet brytyjskich i francuskich uległaby dalszej redukcji, o tyle samo zostałaby mii swoich sił strategicznych, ale spór o udział w jej realizacji firm i instytutów francuskich | zredukowana liczba rakiet radzieckich". Państwa Układu Warszawskiego w deklaracji praskiej przeciągnął się poza rok 1985. Do SDJ przyłączyły się natomiast inne państwa NATO, Japonia ^ r. (51 1983 r) udzieliły poparcia propozycji radzieckiej i uznały, że "obecnie nie jest możliwe latem 1986 r. wyraziła zgodę na udział przedsiębiorców japońskich. 3|^^| osiągnięcie autentycznie »zerowego« rozwiązania". Jako wyraz dobrej woli ponowiły też propo- ^B^B zy^? (z 19^8 [ 1965 r-) zwarcia paktu o nieagresji między NATO a Układem Warszawskim. 2. Dyplomacja i propaganda antyzbrojeniowa ZSRR I^S. Powyższe propozycje wywołały różnice zdań w obozie atlantyckim. Wielu funkcjonariu- I^^Hl szy poprzednich administracji amerykańskich - od George'a Kennana po Roberta McNamarę - », i , , , . . ,,- ^^^H od wiosny 1982 r. wypowiadało się za polityką porozumienia ze Związkiem Radzieckim. Paryż Moskwa z uwagą obserwowała podeJmowanie przez Waszyngton wielkich programów mo- ^» ^ondyn zaczęły podkreślać, że ich arsenały jądrowe tworzą autonomiczną i suwerenną "siłę demizacJi amerykańskich sił Jądrowych średniego i dalekiego zasięgu. W ocenach radzieckich |K powstrzymywana. Nie potrafiły jednak dowieść, iż arsenały te nie wpływają na bilans strate- wyrazano pogląd, ze poJawiaJące się dysproporcje między ambicjami kół rządzących USA ^B p ^ ^ ^ delegaci głosowali w ONZ wraz z amerykańskimi przeciwko rezolucji a mozliwoscianii ich urzeczywistnienia stratedzy amerykańscy chcą nadrobić postępującą ideo- W g ^, ^", zbrojeń Jądrowych (13 XII 1982 r.), chociaż opinia ich własnych i wielu Iog.zacJą,globahzacJąinuhtaryzacJąpohtyk.zag^^^^^ •r innych krajów postulowała takie rozwiązanie. Waszyngton poczuł się zmuszony publicznie za- ^7^^ F . T 1. eg0 bezpieczeństwa- • deldarowac ustami Nitzego (21 I 1983 r.) gotowość zanalizowania jeszcze raz swojej formuły ładach sweJ.glowneJ strateg1; eklpa Reagana me rez,ygnowała ^gocJacJi na temat brom • " ^ ^ ^ " ^ ^ ^^ Jądrowych. Mimmum dialogu było bowiem niezbędne aby uwiarygodnić w oczach sojuszników R " P ^ ^J,^ START, prowadzonych w Genewie przez Wiktora Karpowa i Edwarda oba człony podwojncJ uchwały" NATO ("dozbrojenie" - negocjacje) z grudnia 1979 r. ^B Zjednoczone dążyły do osiągnięcia jednostronnych korzyści. Nazwę START Wyrazem ^go byty rozpoczęte w Genewie (30 XI 1981 r.) radziecko-amerykańskie rokowa, f u^oSopo to aby podkreślić^ wyjścia^oza schemat SALT (na czym zależało zwłaszcza ma na temat ogramczen.a brom Jądrowych średniego zasięgu w Europie - INF (Intermedia, f Rejowi)' rozpocząć redukcję zbóje J strategicznych. Jednocześnie uzgodniono respektowa- terange Nuclear Forces) oraz prowadzone tamże (od 9 VI 1982 r.) rozmowy przedstawicieli J ^ ^ ^ ^ań zobowiązania nie ratyfikowanego układu SALT II, który ustalił pułapy ^^S8^1608'3111"6"13 zbroJenstrateglczny ch-START(5^cA"^ • ^^ strategicznych. Dążono USA do asymetrycznej redukcji znalazło wyraz jeszcze przed w i, i, -TKTC A i. r. 1 "T- •T,.. •, ^^Bkl rozpoczęciem właściwych rokowań. W przemówieniu w Eureka College (9 V 1982 r.) Reagan nocz^neT^TrT''1"0"adzonych przez pau a NltzelJullJ a Kwicmskiego, Stany Zjed- ----- ^^ zredukowanie o jedną trzecią liczby jądrowych głowic międzykontynentalnych Se SPD 1^9 ę 'wzerowq ;Ta formula,wysum?ta P"- Helmuta Schmidta na ^ ł ^etbalistycznych obu państw (z 7500 do 5000); tylko połowa z nich mogłaby być stacjonowa- z,ezdzie SPD w 1979 r., uznawała redukcję radzieckich rakiet średniego zasięgu SS-20 jako ^ Ij ^ J^ ^ ^yć wystrzeliwana z powietrza lub z wody. Propozycja ta została roTr^eT^T1 T-^T ^ "dozbrojen^ (które p0 decyzJlz grudnia 1979 r-miał0 ^ać 1 powtórzona przez Równego w Genewie. Związek Radziecki sprzeciwił się jej, ponieważ 70% ^X?^^.^^ l ^^S^^:^^^^^ | ^S^^==^^^^^ ^azvTa^ formułaoznac2<;a "zer0 y k0 dlazsRR- me ^B^ ulatwlć rokowań- Lekce- B ' tegicznych oraz czynników określających sytuację strategiczną, negocjatorzy radzieccy propo- Sen? h^ ł? "bezPieczens wairownowagimiędzydwomablokami,gdyżpomijala • n^ali'etapowe zmniejszanie do 1990 r. liczby wyrzutni międzykontynentalnych rakiet bali- milczeniem brytyjski i francuski arsenał iadrowv ^B ,,,,.• •i •i i- i- ^ 7^ c",»; ot^"" •7.."»., i/ v A • r • i-, -, . .. ./ . . m stycznych, wyrzutni rakiet balistycznych na okrętach podwodnych oraz ciężkich bombowców d-T y ą? T .'z J1 arsenałów^drowych na zasa- l do pułapu 1800 jednostek przenoszenia dla każdej ze stron. Równałoby się to 25-procentowej dzie wząiemnosc,. symetrycznosci, tzn. poprzez zmme,szame porównywalnych jakościowo ^ redukcjipoczątkowego pułapu tych środków, uzgodnionego w porozumieniu SALT II. Zdaniem -----------------~ 1^1 -------:---'~----"--------- Moskwy do równego, uzgodnionego poziomu należało również zredukować liczę ładunków ją- ^^^^ zowania gorącej linii" zakończone podpisaniem odpowiedniego porozumienia (17 VII 1984 r.). drowych na wszystkich środkach przenoszenia. ^ przyspieszenie prac przy "gorącej linii" miało na celu - jak to ocenił Senat USA - "redukcję Waszyngton me przyjął tej propozycji. Równocześnie rozwijała się kampania propagando- ^ nuklearnego" W kilka dni później Związek Radziecki zaproponował Stanom Zjednoczo- wa wokół zestrzelenia nad terytorium radzieckim południowokoreańskiego samolotu pasażer- - ogłoszenie na temat przyszłych rokowań wspólnej deklaracji, w której oba mocarstwa po- skiego (l IX 1983 r.). W tym klimacie przywódcy ZSRR, NRD i CSRS (24 X 1983 r.) ostrzegli twierdziłyby swoje zdecydowanie w sprawie demilitaryzacji przestrzeni kosmicznej, rezygnacji rządy zachodnie, ze w razie zainstalowania w Europie amerykańskich rakiet, rakiety radzieckie systemów antysatelitamych oraz ustanowienia z dniem rozpoczęcia rokowań wzajemnego mo- zostaną zainstalowane w NRD i CSRS. W trzy dni później Andropow wyraził gotowość zredu- ^ium na próby i rozmieszczanie broni kosmicznej. kowania do 140 radzieckich rakiet średniego zasięgu, jeśli porozumieniem zostaną objęte rakiety Początkowo do rokowań dwóch mocarstw w Wiedniu nie doszło, Waszyngton nie zgodził brytyjskie i francuskie. Nie wykluczył też "zamrożenia" rakiet SS-20 w azjatyckiej części ZSRR ^ bowiem na moratorium w dziedzinie prób i rozmieszczania broni kosmicznych oraz na za- na zasadzie porozumienia. Stwierdził również, że z chwilą rozpoczęcia instalacji rakiet amery- mrożenie arsenałów jądrowych. Nie chciał również zobowiązać się do nieużycia jako strona kańskich dalsze rokowania INF staną się niemożliwe, pierwsza broni jądrowych. Dopiero po wizycie Gromyki w Białym Domu (28 IX 1984 r.) - Powyższe ostrzeżenia nie powstrzymały "dozbrojenia" jądrowego NATO. Kiedy rakiety pierwszej za prezydentury Reagana - zostały zintensyfikowane kontakty dyplomatyczne amerykańskie znalazły się w Europie i parlament RFN wyraził zgodę na ich przyjęcie, sens dwulet- pdzv USA i ZSRR nich rozmów na temat ograniczenia rakiet średniego zasięgu został przekreślony. Rząd radziecki || ^2 listopada ukazały się równocześnie w Waszyngtonie i w Moskwie komunikaty mówiące postanowił (23 XI 1983 r.) nie uczestniczyć dalej w tych rozmowach. Nazajutrz w specjalnym J<e o osiągnięciu przez oba państwa zgody na przystąpienie do "nowych rozmów" w celu osiągnię- oświadczeniu Andropow obciążył winą za niepowodzenie rozmów USA, które w czasie ich trwa- ^H ^ porozumienia na temat zagadnień pełnego zakresu broni jądrowych i kosmicznych. Dla usta- nia realizowały swoje plany instalacji rakiet jądrowych. Odwołał moratorium na instalowanie ra- ^H lenia treści i zakresu rokowań postanowiono zorganizować (7-8 I 1985 r.) spotkanie szefów kiet SS-20 w europejskiej części Związku Radzieckiego. Zapowiedział też rozpoczęcie instalowa- '^H dyplomacji obu mocarstw w Genewie. Po dwóch dniach tych rozmów Andriej Gromyko i George nią rakiet taktyczno-operacyjnych w CSRS i NRD oraz rozlokowania odpowiednich środków J ^hultz ogłosili wspólne oświadczenie, iż "przedmiotem rozmów będzie kompleks problemów radzieckich w oceanicznej strefie Stanów Zjednoczonych. Oświadczenie podkreślało, iż ZSRR nie J| dotyczących broni kosmicznych i jądrowych - strategicznych i średniego zasięgu, przy czym dąży do przewagi wojskowej, ale nie dopuści do naruszenia równowagi w tej dziedzinie. Ponieważ ^^R wszystkie te problemy będą rozpatrywane i rozstrzygane we wzajemnym związku". Za bliższy instalacja rakiet amerykańskich w Europie zmieniała sytuację strategiczną Związku Radzieckiego, 4^B1 cel rozmów uznano "wypracowanie skutecznych uzgodnień mających zapobiec wyścigowi zbrojeń Moskwa za bezcelowe uznała również przedłużanie rozmów START. W dniu zakończenia ich ^^R ^ kosmosie i doprowadzić do zaprzestania ich na Ziemi, ograniczenia i redukcji zbrojeń jądro- V rundy (8 XII 1983 r.) nie ustalono następnej daty spotkania w Genewie. W ten sposób ustal '^^f wych, umocnienia stabilizacji strategicznej". Za cel ostateczny przyszłych rozmów uznano do- dialog dwóch mocarstw globalnych na temat ograniczenia zbrojeń jądrowych. ^^R prowadzenie "do pełnej i powszechnej likwidacji broni jądrowej". Rozmowy miały być prowa- Następny rok - 1984 - był w USA rokiem wyborów prezydenckich. Ekipa Reagana do- ^^f ^zone przez jedną delegację podzieloną na trzy grupy. Termin rozpoczęcia i miejsce rozmów szła do wniosku, że wyborów tych nie wygra samą retoryką siły. Postanowiła więc użyć w kam- ^^•r postanowiono uzgodnić w ciągu miesiąca drogą dyplomatyczną. 26 stycznia Moskwa panii argumentów na rzecz instytucjonalizacji dialogu z Moskwą. W przeddzień Sztokholm- i^f i Waszyngton podały do publicznej wiadomości, że zaplanowane rozmowy rozpoczną się skiej konferencji na temat środków budowy zaufania i rozbrojenia szef Białego Domu wygłosił ^^H 12 marca w Genewie (161) przemówienie, w którym stwierdził: "Musimy rozpocząć i rozpoczniemy ze Związkiem J| Przedstawiciele wielu rządów, papież Jan Paweł II i liczni przedstawiciele międzynarodowej Radzieckim dialog tak poważny i konstruktywny, jak tylko to możliwe". W toku całej kampanii y yy^ publicznej z nadzieją przyjęli zapowiedź wznowienia rozmów rozbrojeniowych między dwoma wyborczej prezydent przekonywał, że dialog będzie możliwy dlatego, iż pod jego kierownic- JJ mocarstwami globalnymi. Z wypowiedzi przedstawicieli obu państw wynikało jednak, że Związek twem USA odrodziły swoją siłę. Strona radziecka nie odrzucała wypowiedzi Reagana, chociaż j Radziecki - zgodnie z oświadczeniem genewskim - będzie nadal łączył kwestię redukcji broni przyjmowała je z niedowierzaniem. Postanowiła przeto sprawdzić rzetelność- tych oświadczeń, m jądrowych z demilitaryzacją kosmosu, podczas gdy Stany Zjednoczone będą te kwestie rozdzielać. Odrzuciła więc amerykański projekt konwencji w sprawie zakazu broni chemicznych (18 IV j Sprzeczności te rzeczywiście zaciążyły nad przebiegiem rozmów (od 12 III 1985 r.). 1984 r.), gdyż przewidywał on międzynarodowe inspekcje jedynie państwowych przedsiębiorstw J obu delegacjom na rokowania przewodniczyli ambasadorzy: Wiktor Karpow ze strony ra- chemicznych, nie obejmując prywatnych. Wystąpiła natomiast (29 VI) do rządu USA z propozy- m dzieckiej i Max Kampelman ze strony amerykańskiej. Reprezentowali oni równocześnie swój cją rozpoczęcia we wrześniu w Wiedniu rokowań na temat zapobieżenia militaryzacji przestrze- m ^aj w pierwszej z trzech grup problemowych, w których toczyły się rokowania, a mianowicie ni kosmicznej. Reagan sięgnął po okazję do rozmów. Dyplomacja amerykańska na plan pierw- & ^ grupie omawiającej problemy broni kosmicznych. W grupie drugiej, zajmującej się strategicz- szy wysuwała jednak problematykę redukcji arsenałów jądrowych i niejasno wspominała o pod- » "ą bronią jądrową, głównymi reprezentantami stron byli Aleksiej Obuchów i John Tower. Wresz- jęciu sprawy ograniczenia broni antysatelitamej, pomijając całkowitym milczeniem równocze- V cię w grupie rozpatrującej sprawy broni jądrowej średniego zasięgu siedli naprzeciw siebie Julij sną propozycję radziecką, aby ogłosić moratorium na próby i rozmieszczanie takiej broni z chwi- B Kwieciński i Maynard Glitman. Byli to w przedmiocie rokowań wybitni specjaliści, znani opinii la rozpoczęcia rokowań. Mimo to nastąpiło ożywienie kanałów dyplomatycznych między Wa- K międzynarodowej i znający .się wzajemnie z poprzednich rokowań radziecko-amerykańskich. szyngtonem a Moskwą. • ^ komentarzy wygłaszanych publicznie przez przywódców i przedstawicieli obu państw Ambasador radziecki w Waszyngtonie Anatolij Dobrynin spotykał si? często z szefami De- • wynikało, że przeciwstawność ich stanowisk zaznaczała się najwyraźniej w zakresie spraw parlamentu Stanu i Białego Domu. Bez rozgłosu toczyły się rozmowy zmierzające do zmodemi- || zbrojeń kosmicznych: Związek Radziecki wypowiadał się za demilitaryzacją kosmosu, podczas gdy USA dążyły do jego militaryzacji. Było to główną przyczyną przedłużania się rokowań, które i bez tego nie zapowiadały rychłego sukcesu. Nowych impulsów zaczął im dostarczać nowy sekretarz generalny KC KPZR Michaił Gorbaczow. Już w trakcie pierwszej rundy radziecko-amerykańskich rokowań w Genewie, kiedy Senat USA zatwierdzał fundusze na budowę kolejnych 21 rakiet balistycznych MX, a Kreml i Biały Dom uzgadniały możliwość dwustronnego spotkania "na szczycie", rząd radziecki przedstawił propozycje pogłębiające możliwości dialogu rozbrojeniowego. Przewidywały one moratorium na rozmieszczanie broni jądrowej średniego zasięgu w Europie, zamrożenie na czas rokowań genewskich strategicznych środków ofensywnych obu mocarstw, ogłoszenie moratońum na two- rzenie, wypróbowywanie i rozmieszczanie broni kosmicznych, jak również moratorium na wszel- kie próby jądrowe. Gorbaczow oznajmił, że Związek Radziecki wprowadza od 8 kwietnia do listopada 1985 r. moratorium na rozmieszczanie w Europie rakiet jądrowych średniego zasię- gu i oczekuje, że Stany Zjednoczone pójdą za jego przykładem. Kompleks powyższych propo- zycji i decyzji nie naruszał równowagi sił wojskowych. Umożliwiał natomiast osłabienie wyścigu zbrojeń pod względem ilościowym i jakościowym oraz polepszenie atmosfery dla dialogu. W kilka dni później w odpowiedzi na apel kierownictwa amerykańskiej organizacji Centrum Informacji Obronnej Prezydium Rady Najwyższej ZSRR wyraziło gotowość do przyjęcia propo- zycji tej organizacji, aby datą rozpoczęcia moratorium na wszelkie próby z bronią jądrową stał się dzień 6 sierpnia - 40. rocznica atomowego zbombardowania Hiroszimy. Proponowało rów- nież wprowadzić w życie podpisane w latach 1974 i 1976 radziecko-amerykańskie układy o ograniczeniu podziemnych prób z bronią jądrową oraz o podziemnych wybuchach jądrowych dla celów pokojowych, które nie weszły w życie z powodu braku ratyfikacji amerykańskiej. Wreszcie na początku lipca Związek Radziecki zaproponował 40 państwom uczestniczącym w Konferencji Rozbrojeniowej, aby zobowiązały się jednostronnie lub w formie deklaracji wie- lostronnej do natychmiastowego rozpoczęcia rokowań na temat zakazu każdej nowej broni ma- sowej zagłady, która może pojawić się w przyszłości. Jednocześnie Związek Radziecki zyskiwał poparcie "szóstki delhijskiej" (Indie, Argen- tyna, Meksyk, Grecja, Tanzania i Szwecja), która wzywała mocarstwa atomowe do zahamowa- nia zbrojeń jądrowych. Pierwszy apel owe państwa (bez Argentyny) skierowały do USA, ZSRR, Wielkiej Brytanii, Francji i Chin ze stolicy Indii (22 V 1984 r.). Postulowały one, aby procesowi rozbrojenia towarzyszyły kroki w celu wzmocnienia systemu NZ, a zasoby marnowane na wy- ścig zbrojeń były kierowane na cele rozwoju społeczno-gospodarczego. Postulaty te państwa- sygnatariusze ponowiły (28 I 1985 r.) w "deklaracji z Delhi". W ich duchu zwróciły się też ze stolicy Grecji (6 III 1986 r.) do przywódców dwóch supermocarstw, aby doprowadzili do zakazu doświadczeń z bronią jądrową. Ponowny apel (29 X 1986 r.) proponował obu mocarstwom wpro- wadzenie jednorocznego moratorium. Mając poparcie swych sojuszników, "szóstki delhijskiej" i wielu innych państw. Związek Radziecki ogłosił w trybie jednostronnym z dniem 40. rocznicy tragedii Hiroszimy moratorium na wszelkie eksplozje jądrowe na okres do l stycznia 1986 r. Moratorium miałoby funkcjonować także później, jeśliby Waszyngton powstrzymał eksplozje amerykańskie. Przy okazji ogłoszenia tej decyzji Gorbaczow podkreślił, że "wzajemne morato- rium ZSRR i USA na wszelkie eksplozje jądrowe dałoby dobry przykład również innym pań- stwom dysponującym bronią jądrową". Mimo odmiennych punktów widzenia na problemy zbrojeń jądrowych, Moskwę i Waszyng- ton zbliżał pogląd, iż wojna jądrowa jest niedopuszczalna, gdyż nie będzie w niej zwycięz- ców. Podkreślono to podczas spotkania Gorbaczowa i Reagana w Genewie (19-20 XI 1986 r.). Aby nie obciążać niepotrzebnie konta dialogu, przywódca radziecki wyraził przedtem we fran- cuskim Zgromadzeniu Narodowym (3 X 1985 r.) gotowość wyłączenia na razie kwestii broni jądrowej Francji i Wielkiej Brytanii. Genewskie spotkanie "na szczycie" stanowiło niewątpli- wie ważny etap aktywności antyzbrojeniowej i zarazem krok sprzyjający globalnemu od- prężeniu w stosunkach międzynarodowych. Gorbaczow i Reagan we wspólnym oświadczeniu stwierdzili, "iż wojna jądrowa nie powinna być nigdy rozpętana, nie może w niej być zwycięz- ców". W imieniu swych państw podkreślili również "znaczenie zapobieżenia jakiejkolwiek woj- nie między nimi - jądrowej czy konwencjonalnej". Zobowiązali się, że ich państwa "nie będą dążyły do osiągnięcia przewagi militarnej". W celu realizacji powyższych założeń i zobowiązań obaj przywódcy uzgodnili przyspieszenie rokowań genewskich na temat redukcji i ograniczenia zbrojeń jądrowych, wspólne przyczynianie się do umacniania Międzynarodowej Agencji Ener- gii Atomowej, kontynuowanie konsultacji dwustronnych na temat nierozprzestrzeniania broni jądrowej, wspólne działanie na rzecz powszechnego i całkowitego zakazu broni chemicznej, doprowadzenie do pozytywnych wyników w toku wiedeńskich rokowań w sprawie redukcji sił zbrojnych i zbrojeń w Europie Środkowej, jak również przyczynienie się do pomyślnego zakoń- czenia odbywającej się właśnie w Sztokholmie konferencji w sprawie środków budowy zaufania oraz bezpieczeństwa i rozbrojenia w Europie. Wspólne oświadczenie radziecko-amerykańskie oznajmiło światu, iż "Michaił Gorbaczow i Ronald Reagan byli zgodni co do konieczności oparcia na regularnych podstawach i zaktywizo- wania dialogu na różnych szczeblach", zarówno przywódców, jak i szefów resortów. Obie stro- ny porozumiały się na temat rozszerzania programów dwustronnej wymiany kulturalnej, oświa- towej, naukowo-technicznej i gospodarczej. Uznały za celowe przyczyniać się do "zwiększenia liczby wyjazdów i kontaktów między ludźmi". Postanowiły szybko wznowić komunikację lotni- czą między obu krajami, otworzyć nowe konsulaty generalne (w Kijowie i Nowym Jorku), przy- gotować programy współpracy w zakresie ochrony środowiska naturalnego. Uzgodniły także kontynuowanie wymiany poglądów na problemy regionalne, wznowienie współpracy w dziedzi- nie zwalczania chorób nowotworowych oraz działania dla wszechstronnego rozwoju międzyna- rodowej współpracy w dziedzinie wykorzystania do celów pokojowych kontrolowanej syntezy termojądrowej. Na konferencji prasowej dla dziennikarzy relacjonujących radziecko-amerykańskie spotka- nie na "szczycie", odbytej tuż po jego zakończeniu, Michaił Gorbaczow powiedział: "Chciałoby się rozpatrywać spotkanie jako początek dialogu, którego celem jest osiągnięcie zmian na lepsze zarówno w stosunkach radziecko-amerykańskich, jak i na świecie w ogóle". Zaapelował do zain- teresowanych o działanie w "duchu Genewy". Określenie to natychmiast upowszechniło się na Wschodzie i na Zachodzie, a wyniki spotkania znalazły poparcie państw członkowskich Układu Warszawskiego i NATO. Warto dodać, że opublikowanie wspólnego oświadczenia było inicja- tywą Gorbaczowa, który chciał w ten sposób zmaterializować "ducha Genewy". 3. Ideologizacja stosunków gospodarczych Dojście do władzy w USA w 1980 r. neokonserwatywnego nurtu wpłynęło również na po- gorszenie stosunków między USA a ZSRR oraz między Wschodem a Zachodem w dziedzinach wykraczających poza sferę wojskowo-strategiczną. Dla ekipy prezydenta Reagana charaktery- styczne były bowiem imperialne iluzje amerykańskiej omnipotencji, fanatyczny antykomu- nizm i zapał do reformowania innych społeczeństw ponad głową ich rządów. Z takich poglą- dów i przeświadczeń wyrastała w latach osiemdziesiątych amerykańska polityka ideologizacji stosunków gospodarczych ze Wschodem oraz stosowania różnego rodzaju restrykcji wobec V noty ^^ w strefie rybolówczej USA, zawiesić rozmowy z Klubem Paryskim w sprawie państw RWPG. Przyczyniło się to do spadku zaufania w międzynarodowych stosunkach eosoo ^ restrukturyzacji polskiego zadłużenia, wprowadzić blokad? w sprawie wstąpienia Polski do Mię- darczych. dzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego, ograniczyć transfer nowoczesnej Już w drugiej połowie lat siedemdziesiątych pojawiły się przeszkody, które zaczęły oddziały ' technologii, zawiesić współpracę naukowo-techniczną oraz wprowadzić zakaz kontaktów na szcze- wać ujemnie na stosunki gospodarcze Wschód-Zachód. Były to przede wszystkim nagłe zmiany blu radowym. Ten wielki P^1 restrykcji wyrządził Polsce dotkliwe straty materialne (około w stosunkach amerykańsko-radzieckich, które wywoływały napięcia i brak zaufania między dwo tf 15 mld dolarów)l Przyczynił się do pogorszenia stosunków między Wschodem a Zachodem. ma systemami. Towarzyszyły im w krajach zachodnich zjawiska recesji, stagnacji bezrobocia fl świat obawiał się ideoIogizac•'i stosunków gospodarczych. Zgłoszone przez Polskę na i tendencji protekcjonistycznych po pierwszym i drugim "szoku naftowym" w 1974 i 1979 r Kraje ł . forum ONZ ^^Y w SPrawie budowy zaufania ł bezpieczeństwa ekonomicznego państw Europy Wschodniej nie potrafiły dostosowywać się do wymogów intensywnego rozwo u (w 1982 11983 r) zyskaly poparcie P^^W-i większości państw członkowskich. W sto- i do swych rosnących trudności płatniczych. Wszystko to powodowało ponowny spadek obrotów sunkach Wschód-Zachód restrykcje o charakterze "sankcji" uznane zostały za instrument me- Wschód-Zachód. W rezultacie dłuższej kampanii prasowej przeciwko kredytowemu eksportowi skuteczny. zbóż ze Stanów Zjednoczonych do Związku Radzieckiego za inwazję Afganistanu i w związku .M Widoczna sprzeczność między hasłami liberalizmu handlowego a uprawianiem coraz bar- z interwencją radziecką w Afganistanie Carter ogłosił (4 I 1980 r.) embargo na dostawy zbóż do «L^ dziej zdecydowanego protekcjonizmu (wyrazem tego była ustawa o handlu i cłach z 30 X 1984 r.) ZSRR. Konserwatywne koła w USA sprzeciwiały się liberalizacji transferu technologii do państw ---- oraz wzrost deficytu budżetowego i płatniczego doprowadziły do tego, ze na początku 1985 r. RWPG. Uniemożliwiły także porozumienie kooperacyjne między firmą Boeing a radzieckim prze- l^l ^Y Zjednoczone przekształciły się z wierzyciela w dłużnika reszty świata. W związku z przy- mysłem lotniczym oraz między Fairchildem a polską Unitrą. Posunięcia te hamowały procesy nor- '^H gotowaniami do "szczytu" genewskiego i pod wpływem "ducha Genewy" USA zaczęły wycofy- malizacji i odprężenia w międzynarodowych stosunkach gospodarczych. |^| wać się z polityki restrykcyjnej i zawierać nowe porozumienia o współpracy gospodarczej ze Duży wpływ na restrykcyjne działania Waszyngtonu pod koniec administracji demokratycz- ^H Związkiem Radzieckim i innymi państwami RWPG. Restrykcje wobec Polski utrzymywały się nej miały dążenia do "ukarania" Związku Radzieckiego za inwazję na Afganistan i zrehabi- '^^1 jednak najdłużej. litowania się za własną kompromitację w Iranie. Było to związane z chęcią zdobycia w opinii ^S w wymianie towarowej z państwami RWPG USA zajmowały dalekie miejsce, podobnie jak publicznej przewagi przed wyborami prezydenckimi w listopadzie 1980 r. W kilka dni po nalo- ^1 P^^B RWPG w handlu amerykańskim• Współpraca gospodarcza me mogła więc odgrywać żeniu embarga na zboże Carter nakazał szeroką kontrolę i restrykcje na eksport przemysłowo- • roli stabilizatora całokształtu ich stosunków. W związku z tym Gorbaczow mówił (10 XII 1985 r.) technologiczny do ZSRR. Embargiem objęto również (II 1980 r.) dostawy fosfatów i superfosfa- • do uczestników kolejnego dorocznego zebrania Amerykańsko-Radzieckie) Rady Handlowo-Gos- tów. Wystąpiono także do paryskiego Komitetu Koordynacyjnego dla Handlu Wschód-Zachód • podarczej na Kremlu: "Jeśli rzeczywiście pragniemy trwałych i ustabilizowanych stosunków (COCOM) z wnioskiem o ograniczenie transferu technologii. Chociaż Stany Zjednoczone napo- J zdolnych zapewnić niezawodny pokój, to u ich podstaw powinny leżeć również rozwinięte sto- tykały w tej sprawie opory sojuszników zachodnich, doprowadziło to do zredukowania listy ^1 sunk1 "^diowe". COCOM. ^H W kampanii prezydenckiej Reagan krytykował embargo na zboże i w interesie farmerów :lfl^l amerykańskich zniósł je w kilka miesięcy po objęciu Białego Domu. Utrzymał natomiast "sank- |^^H cje" w dziedzinie finansowej i przemysłowej. W jego ekipie znalazło się wielu zwolenników ^^^B restrykcji handlowych wobec państw RWPG, a zwłaszcza ograniczenia eksportu licencji. Po ^^^H proklamowaniu stanu wojennego w Polsce sekretarz obrony Caspar Weinberger narzucił admi- |BBBI nistracji tezę, iż ograniczenie handlu i stosunków gospodarczych z ZSRR jest w interesie bezpie- f czeństwa Stanów Zjednoczonych. W ramach "sankcji" przeciwko Związkowi Radzieckiemu po- J ^ stanowiono pod koniec grudnia przeszkodzić budowie gazociągu syberyjskiego poprzez zakaz Ja H eksportu rur na zasadzie porozumienia ZSRR z państwami EWG. Widmem niebezpieczeństwa f K uzależnienia się Europy Zachodniej od gazu radzieckiego starano się skłonić również sojuszni- J& ków europejskich do zastosowania embargo na rury. Jednakże EWG tę presję odparła, gdyż nie ^B chciała wystawić na szwank interesów swojego przemysłu. Reagan zmuszony był odwołać em- ^J| bargo(13XI1982r.). J Waszyngtonowi udało się natomiast narzucić większości państw EWG politykę "sank- ^f cji" wobec Polski. Stratedzy amerykańscy uznali Polskę za najsłabsze ogniwo bloku radzieckie- fl go i postanowili uderzyć w nią gospodarczo. Z dniem 23 grudnia 1981 r. Reagan postanowił :^| zawiesić dostawy do Polski wszelkich produktów rolnych, wprowadzić zakaz udzielania Polsce ;^B kredytów i gwarancji kredytowych, zawiesić stosowanie klauzuli największego uprzywilejowa- T| nią, zerwać umowę o komunikacji lotniczej z 19 lipca 1972 r., cofnąć prawo połowów polskiej P UTRWALANIE PODZIAŁU EUROPY (1979-1985) w bońskiej deklaracji NATO z 10 czerwca 1982 r. słowo "detente" zostało zastąpione słowem "dialog". Jednocześnie Waszyngton prowadził batalię dyplomatyczną o rozszerzenie bloku atlantyc- kiego. Jego osiągnięciem było wejście do NATO Hiszpanii (29 V 1982 r.) jako szesnastego państwa członkowskiego. Stratedzy amerykańscy liczyli przy tym na rozszerzenie prawa do wy- korzystywania baz wojskowych w Hiszpanii oraz na wzmocnienie "południowej flanki sojuszu". Rachuby te osłabły, gdy po kilku miesiącach socjaliści hiszpańscy wygrali wybory (28 X 1982 r.), zaś premier Felipe Gonzalez sformułował nowe warunki pozostania Hiszpanii w NATO (m.in. przywrócenie jej suwerenności nad Gibraltarem). W toku kampanii wyborczej socjaliści przy- rzekli społeczeństwu przeprowadzenie referendum w sprawie przynależności Hiszpanii do NATO oraz zobowiązali się nie dopuścić do rozmieszczenia broni atomowej na hiszpańskim terytorium. Rozdział XX ^^^H Pod wpływem rozwoju w Europie Zachodniej po roku 1983 ruchów antywojennych i antyzbro- jeniowych również w Hiszpanii w latach 1984-1985 toczyła się walka polityczna między zwo- lennikami a przeciwnikami NATO. Tymczasem Madryt coraz bardziej wiązał się z blokiem atlan- tyckim i przystąpił do COCOM. Socjaliści agitowali za pozostaniem w NATO, ale bez udziału w integracji wojskowej i przy redukcji sił amerykańskich w Hiszpanii (które w 1985 r. liczyły około 12,5 tyś. żołnierzy). Referendum (12 III 1986 r.) potwierdziło pozostanie Hiszpanii w NATO na powyższych warunkach. Strategia "dozbrojenia" NATO i realizowana za jej pomocą koncepcja "rozszerzonego l. Wysiłki na rzecz konsolidacji NATO ^^H odstraszania" wywoływała wątpliwości także w innych państwach członkowskich. Po roz- l^^^l poczęciu instalacji rakiet amerykańskich w Europie odrębność swojego stanowiska zaznaczała W omawianym okresie, podobnie jak w przeszłości, Waszyngton starał się konsolidować '^B Grec)a• premier Andreas Papandreu często wnosił zastrzeżenia do tych fragmentów komunika- sojusz atlantycki poprzez narzucanie mu swych doktryn wojskowych i wyścigu zbrojeniowego ^J tów NATO-wskich, które kierowały oskarżenia pod adresem państw socjalistycznych. Jako pierw- Temu służyła też uchwala Rady NATO (12 XII 1979 r.) o "dozbrojeniu" "filaru europejskie- H ^ szef rzadu Państwa atlantyckiego złożył w październiku 1984 r. oficjalną wizytę w Warsza- go" paktu. Na zewnątrz miała ona potwierdzić fakt umocnienia jedności sojuszu atlantyckiego H wie- P0^1 też ^ialalność w ramach "szóstki delhijskiej" i sprzeciwiał się koncepcji "wojen i dać wyraz ambicji prześcignięcia potęgi wojskowej Układu Warszawskiego. Natomiast we- ^1 gwiezdnych". wnątrz zmierzała do zdyscyplinowania sojuszników europejskich i ukazania szansy zwiększenia H w Dami Parlament z inicjatywy socjaldemokratów zobowiązał (3 XI 1983 r.) rząd Poula Schlu- ich roli w bloku za cenę wzrostu ich wydatków wojskowych. Dla państw Układu Warszawskiego ^B etera d0 aktywnego występowania na forum NATO na rzecz amerykańsko-radzieckich rozmów oznaczało to konieczność podjęcia nowego wysiłku obronnego. Europa musiała liczyć się z ewen- 'flP rozbrojeniowych i rezygnacji z rakiet amerykańskich w Europie na czas tych rozmów. Folketing tualnością "ograniczonej" wojny jądrowej. IT1 spowodował wycofanie się Danii z udziału w kosztach instalacji amerykańskich rakiet średniego Zamierzenia Waszyngtonu doprowadziły do uwypuklenia różnic między USA a europejski- zasięgu. Wypowiedział się również za ogłoszeniem Danii krajem wolnym od broni jądrowej mi członkami NATO w pojmowaniu bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego. Jeśli w ramach skandynawskiej strefy bezatomowej. Wreszcie w marcu 1985 r. uchwalił wniosek prze- bowiem Stany Zjednoczone opierały swoją koncepcję bezpieczeństwa głównie na sile wojsko- ciwk0 Jakiemukolwiek angażowaniu się Danii w amerykański program "wojen gwiezdnych". wej, to ich sojusznicy europejscy przywiązywali dużą wagę również do gospodarczych i spo- Rzad holenderski, który znajdował się pod silnym naciskiem pacyfistów, odwlekał decyzję łecznych aspektów bezpieczeństwa, tzn, do rzeczowej współpracy z państwami bloku wscho- || w sprawie przyjęcia rakiet amerykańskich aż do listopada 1985 r. Nie obyło się przy tym bez dniego. Europejscy członkowie NATO - z wyjątkiem RFN - nie realizowali konsekwentnie J1 specjalnych nacisków Grupy Planowania Jądrowego na holenderskiego sojusznika. w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych uchwały Rady NATO z 1978 r. o 3-procentowym || Jeśli idzie ° Galicję, to jej socjalistyczny rząd od wiosny 1981 r. popierał koncepcję "do- tempie rocznego wzrostu realnych wydatków wojskowych. W społeczeństwach tych krajów na- f zbrojenia" NATO i instalację rakiet amerykańskich w Europie Zachodniej, ale odniósł się dość rastały obawy przed groźbą "ograniczonej" wojny jądrowej. Wzmogła się aktywność ruchów |& krytycznie do "inicjatywy obrony strategicznej", która wywołała wiele wątpliwości w państwach pokojowych. ^R zachodnich. Paryż wystąpił z inicjatywą zbudowania wspólnego samolotu bojowego dla "filaru Koncepcja "bezpieczeństwa przez silę" zyskała instytucjonalne wzmocnienie wraz J europejskiego" NATO, ale po dwóch latach debat (VIII 1985 r.) okazało się, że przedsięwzięcie z objęciem Białego Domu przez Reagana w styczniu 1981 r. Już na pierwszej konferencji U to b?dą realizować tylko ^ Państwa (Wielka Brytania, Wiochy i RFN). W trzy miesiące później prasowej nowy prezydent stwierdził, że "odprężenie było drogą o ruchu jednokierunkowym, •!• wyszło na jaw, że administracja Reagana za pośrednictwem rzekomo prywatnej instytucji, jaką którą Związek Radziecki wykorzystywał dla swych własnych celów". Słowo "odprężenie" stało B ^ Narodowa Fundacja na Rzecz Demokracji, finansowała od dwóch lat prawicowe organiza- się przedmiotem sporów na forum NATO. Amerykański sekretarz stanu Alexander Haig wielo- | ^ ^ancuskie, a zwłaszcza centralę związkową Force Omricre i zdecydowanie antymarksi- krotnie powtarzał wobec sojuszników formułę swojego prezydenta, a następnie dopilnował, aby f stowską korporację akademicką pod nazwą Union Nationale Interuniversitaire. Dużo niezadowolenia wywołał w Europie Zachodniej znany incydent, gdy samoloty amery- kańskie startujące z bazy Sigonella na Sycylii przechwyciły z pogwałceniem suwerenności Włoch samolot egipski, którym lecieli porywacze statku "Achille Lauro" i negocjatorzy. Władze włos- kie zostały poinformowane o tej operacji dopiero po wylądowaniu przejętego samolotu w bazie co doprowadziło do demonstracyjnej dymisji premiera Bettino Craxiego. Trwałą przyczyną dysonansów w NATO było popieranie przez Waszyngton europej- sko-azjatyckiej Turcji przeciwko Grecji. Przy okazji kolejnych menewrów NATO w tym rejo- nie Ateny przypominały swoje, kwestionowane przez Turcję, prawa do Morza Egejskiego. Szo- kujące było dla ekipy Reagana wygłoszone w 1983 r. stwierdzenie Papandreu, iż Turcja jest dla Grecji większym zagrożeniem niż Związek Radziecki. W roku następnym rząd grecki wespół z Bułgarią, Rumunią i Jugosławią zgodził się na denuklearyzację Bałkanów, podczas gdy Anka- ra zajęła postawę wyczekującą. Grecja nie mogła zapomnieć inwazji tureckiej na Cyprze w 1974 r., chociaż proklamo- wanie tzw. Cypryjskiego Federacyjnego Państwa Cypru nie zyskało międzynarodowego uzna- nia, a Zgromadzenie Ogólne NZ wezwało do "bezzwłocznego wycofania z Republiki Cypru wszystkich sił okupacyjnych". Nie zdobyła również uznania proklamowana następnie (15 XI 1984 r.) Republika Turecka Cypru Północnego, który to akt Rada Bezpieczeństwa ONZ uznała za nieważny i niebyły. Podjęta przez sekretarza generalnego ONZ próba pośrednictwa w rozwią- zaniu "problemu cypryjskiego" nie przyniosła rezultatów, podobnie jak odbyte w styczniu 1985 r. rozmowy przywódców greckiej i tureckiej społeczności Cypru. Późniejsze referendum (5 V 1985 r.) w sprawie konstytucji państwa Turków cypryjskich, uznawanego jedynie przez Ankarę, jeszcze bardziej skomplikowało kryzys. Tymczasem Grecja normalizowała i rozwijała swoje stosunki z pozostałymi sąsiadami, doprowadzając również do formalnego zakończenia stanu wojny | z Albanią. Sprawa Gibraltaru stanowiła kwestię sporną między dwoma członkami NATO - Hisz- panią i Wielką Brytanią. Madryt podniósł ją przy okazji przystępowania do tego bloku i pod- Ktrzymywał później. W grudniu 1982 r. Hiszpania otwarła przejście graniczne z Gibraltarem dla ruchu pieszego, znosząc tym samym wprowadzoną przez gen. Franco w 1969 r. blokadę służącą jedynie umacnianiu odrębności ludności Gibraltaru od Hiszpanii i hamowaniu ruchu turystycz- nego. Został przywrócony (II 1985 r.) pełny ruch pieszy i kołowy w obie strony. Wszelako pro- wadzone od kwietnia 1984 r. rozmowy hiszpańsko-brytyjskie na temat statusu Gibraltaru dopro- wadziły jedynie do porozumienia (5 II 1985 r.) na temat przyszłego regulowania współpracy lotniczej, gospodarczej, kulturalnej, turystycznej, transportowej i ekologicznej pod nadzorem dwóch ministerstw spraw zagranicznych. Londyn odrzucał jednak hiszpańską-propozycję utwo- rzenia condominium, zasłaniając się chęcią pozostania pod panowaniem brytyjskim 27-tysięcz- nej ludności cypla. Niezależnie od charakteryzowanych rozbieżności wewnętrznych czynnikiem cementują- cym blok atlantycki była realizacja doktryny "dozbrojenia" oraz instalacja amerykańskich rakiet jądrowych. Na tym tle Rada NATO w Deklaracji Brukselskiej (9 XII 1983 r.) wezwała państwa Układu Warszawskiego do współdziałania "na rzecz wyważonych i konstruktywnych stosunków oraz rzeczywistego odprężenia". W pół roku później to samo gremium stwierdzało, że "sama silą militarna nie może zapewnić pokojowej przyszłości" (6 VI 1984 r.), proponując "dialog, współpracę i kontakty na wszystkich płaszczyznach w całej sferze problemów Wschód-Zachód". Lord Carrington, nowy sekretarz generalny NATO (od 25 VI 1984 r.), przed- stawiał powyższą tezę jako dewizę swojego działania, popierając jednocześnie koncepcję "wo- jen gwiezdnych", co stanowiło przecież podstawową przeszkodę rzeczowego dialogu ze Wscho- dem. Mimo zabiegów Waszyngtonu nie udało mu się zdobyć poparcia "europejskiego filaru" NATO dla zamiaru odejścia od zobowiązań SALT w sprawie kontroli zbrojeń, a zwłaszcza zbro- jeń antyrakietowych. Okazało się, że Europa Zachodnia onie miała pełnego zaufania do ambicji zbrojeniowych amerykańskiego kompleksu militamoprzemyslowego. Pod koniec 1985 r. na jej obszarze znajdowało się 236 amerykańskich rakiet średniego zasięgu, z tego 108 w RFN i 128 w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i w Belgii. Niechęć do amerykańskiej dominacji technologicznej w "dozbrajaniu" Europy Zachodniej znalazła pośredni wyraz w inicjatywie francuskiego prezydenta Francoisa Mitteranda na rzecz wzmocnienia "europejskiego filaru" NATO. Proponując RFN ożywienie traktatu z 1963 r., a pozostałym członkom Unii Zachodnioeuropejskiej ożywienie tej struktury, zdobył on poparcie Bonn i Londynu dla swej inicjatywy za cenę zniesienia ostatnich ograniczeń obowiązujących RFN w produkcji broni konwencjonalnej. Rada Ministrów UZE przyjęła tę propozycję i posta- nowiła (12 VI 1984 r.) reaktywować organizację poprzez ożywienie dialogu na tematy "europej- skiego wymiaru zagadnień bezpieczeństwa" w ramach wszystkich organów Unii oraz w sprawie wykorzystania nowych technologii dla umocnienia obrony. Wkrótce (27 VI 1984 r.) Rada UZE zniosła zakaz produkcji przez RFN ciężkich bombowców i konwencjonalnych rakiet sterowa- nych, a następnie wspólnie z ministrami obrony z okazji 30. rocznicy układów paryskich posta- nowiła (27 X 1984 r.) zacieśnić współpracę wojskową członków Unii, a zwłaszcza przemysłu zbrojeniowego. 2. Rozszerzenie EWG Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych większość państw członkowskich Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej zaczęła odczuwać dolegliwości kryzysu gospodarczego. Rosło bezrobocie i spadały obroty handlowe. Polityka "sankcji" wobec państw RWPG jeszcze tę sytuację pogarszała i dlatego państwa EWG dość szybko się z niej wycofywały. Wewnątrz tego ugrupowania zaostrzyły się sprzeczności na tle dotacji do produkcji rolnej, nadprodukcji wina, stali itd. Środków zaradczych szukano w zwiększeniu inwestycji, rozszerzeniu rynków oraz w domaganiu się od Waszyngtonu obniżenia stopy procentowej. Na tle tych dążeń zrodziła się nowa inicjatywa przekształcenia EWG w unię europejską. Tym razem (6 XI 1981 r.) wysu- nęły ją rządy RFN i Włoch na posiedzeniu Rady Europejskiej. Następnie ministrowie spraw zagranicznych obu państw, Hans-Dietrich Genscher i Emilio Colombo, uzasadniali ją i rozwijali kilkakrotnie w toku debat Parlamentu Europejskiego, Rady Europejskiej i Rady Ministrów EWG. Propozycja tworzenia unii europejskiej sprowadzała się do podpisania Aktu Europejskiego, który służyłby wzmożeniu integracji gospodarczej, doprowadziłby do wspólnej polityki zagra- nicznej, rozciągnąłby współpracę państw EWG na dziedziny kultury i polityki legislacyjnej, a także wzmocniłby pozycję Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego w stosunku do apa- ratu EWG. Potrzeby koordynacji polityki gospodarczej i walutowej były oczywiste dla wszyst- kich, gdyż oczekiwano, że przy jej pomocy uda się szybciej wyjść z kryzysu. Dlatego inicjatorzy nalegali, aby Akt Europejski przyjąć w pierwszym półroczu 1983 r. Obawy i rozbieżności mię- dzy rządami na tle kwestii suwerenności, samodzielności polityki zagranicznej i kompetencji instytucji ponadnarodowych utrudniały jednak osiągnięcie porozumienia zgodnego z założenia- mi pierwotnej inicjatywy. Dyskusjom nad reformą EWG w latach 1983-1984 nie sprzyjał przy tym kryzys finansowy wspólnoty, którego zarzewiem była kwestia brytyjskiego wkładu do jej budżetu. "Dziesiątka" zdobyła się w 1983 r. jedynie na Uroczystą Deklarację w sprawie unii europejskiej, którą przywódcy krajów członkowskich EWG podpisali w czasie "szczytu" w Stuttgarcie (7-9 VI 1983 r.). W ten sposób z projektu Genschera-Colombo pozostała na razie wspólna deklaracja intencji. Ambicją Francji było podczas swego przewodnictwa w EWG, które przypadło na pierwszą połowę 1984 r., doprowadzić do zawarcia "nowego traktatu", ustanawia- jącego właśnie unię europejską. Apel w tej sprawie wygłosił prezydent Mitterand w Parlamencie Europejskim w Strasburgu (24 V 1984 r.), który nieco wcześniej przyjął projekt takiego traktatu (14 II 1984 r.). Paryż miał w forsowaniu unii pełne poparcie"Bonn. Margaret Thatcher domagała się jednak w imieniu Zjednoczonego Królestwa, aby inicjatorzy reform sprecyzowali, na czym ma polegać owa "unia polityczna". W związku z tym przewodniczący Komisji EWG Gaston Thom, ustępujący po czteroletniej kadencji z końcem 1984 r., podkreślał, że istota reformy po- winna się sprowadzać do usprawnienia mechanizmu podejmowania decyzji (zwłaszcza odstą- pienia od wymogu jednomyślności) oraz zwiększenia uprawnień Komisji i Parlamentu Europej- skiego. Ogłoszony nieco później (19 III 1985 r.) w Brukseli raport "komitetu mędrców" postulował także utworzenie wspólnoty technologicznej, aby zapewnić krajom członkowskim "technolo- giczne i przemysłowe warunki bezpieczeństwa". Zalecał też "utworzenie zwartej przestrzeni go- spodarczej poprzez zapewnienie w pełni zintegrowanego rynku wewnętrznego". Sugerował wre- szcie zwołanie konferencji reprezentantów państw członkowskich dla wypracowania "nowego traktatu". Na swym posiedzeniu w Mediolanie (28-29 VI 1985 r.) Rada Europejska z trudem uzgodni- ła zwołanie konferencji międzyrządowej na temat "modyfikacji" traktatu założycielskiego EWG. Wielka Brytania, Grecja i Dania głosowały przeciw zwołaniu takiej konferencji. Po raz pierwszy więc odstąpiono od zasady jednomyślności w ważnej sprawie. Intensywne działania na rzecz powodzenia konferencji podjęła Komisja EWG pod kierownictwem przewodzącego jej od po- czątku 1985 r. Francuza Jacques'a Delors. Jednakże kolejne konferencje ministerialne wykazy- wały duże rozbieżności w sprawie wizji przyszłej EWG. Na "szczycie" w Luksemburgu (2-3 XII 1985 r.) jej przywódcy zdołali uzgodnić jedynie niewielkie poprawki do Traktatu Rzymskiego. Dotyczyły one: stworzenia do końca 1992 r. "obszaru bez granic wewnętrznych, na którym bę- dzie zapewniony swobodny przepływ ludzi, towarów, usług i kapitałów"; "stopniowego urze- czywistniania unii gospodarczej i walutowej"; "zmniejszenia różnic między regionami i zacofa- nia regionów najbiedniejszych"; ujednolicania przepisów dotyczących polityki socjalnej; ochrony środowiska naturalnego; współpracy technologicznej; "wspólnej europejskiej polityki zagranicz- nej". Zgodzono się, że większość spraw będzie rozstrzygana na zasadzie większościowej. Prze- widziano też, iż podpisanie zmian do Traktatu Rzymskiego nastąpi z chwilą wycofania zastrze- żeń wniesionych przez Włochy i Danię, zaś wejście ich w życie będzie możliwe dopiero po akceptacji parlamentów narodowych "dwunastki" (tzn. także Hiszpanii i Portugalii, które wcho- dziły do EWG z początkiem 1986 r.). Kompromis luksemburski zadowolił zwolenników utrzymania suwerenności narodo- wej, ale wywołał sprzeciw reprezentantów tendencji ponadnarodowej. Parlament Europejski zaakceptował "reformę" (16 I 1986 r.), odpadło więc zastrzeżenie włoskie. Duński Folketing natomiast odmówił ratyfikacji, zaś minister spraw zagranicznych Uffe Elleman rozpoczął zabie- gi o wznowienie dyskusji nad tekstem. Partnerzy nie podjęli tej inicjatywy. Rząd duński zorgani- zował więc referendum ludowe w sprawie zmiany Traktatu Rzymskiego. 17 lutego 1986 r. dzie- więć państw członkowskich złożyło w Luksemburgu podpisy pod porozumieniem o zmianach w układach założycielskich EWG, podczas gdy Włochy i Grecja postanowiły czekać na rezultat referendum duńskiego (27 II). Duńczycy wypowiedzieli się za podpisaniem i reprezentanci trzech państw dokonali tego aktu następnego dnia. Parlamenty narodowe ratyfikowały następnie ,jed- nościowe akty europejskie", po czym weszły one w życie. Była już mowa o tym, że wizja unii europejskiej od dawna wiązała się z rozszerzaniem EWG. W momencie formowania "dziesiątki" swe kandydatury do Wspólnego Rynku zgłaszały już Hiszpania i Portugalia. Rozmowy na temat warunków ich przystąpienia ciągnęły się od końca lat siedemdziesiątych. Najtrudniejsze okazały się problemy rolne. Włochy i Francja nie chciały podejmować jakichkolwiek zobowiązań przed uzgodnieniem zwiększonych gwarancji dla włas- nych producentów owoców, warzyw i oliwy. Ministrowie rolnictwa "dziesiątki" dokonali tego dopiero w październiku 1983 r. poprzez zwiększenie ochrony rolnictwa EWG przed konkurencją zagraniczną. Po tym uzgodnieniu rokowania z dwoma kandydatami do Wspólnego Rynku we- szły na właściwą drogę. Po rozszerzonej naradzie z kilkoma ministrami hiszpańskimi w Rambo- uillet (12 II 1984 r.) szef francuskiej dyplomacji Ciaude Cheysson oświadczył, że Francja pra- gnie pomyślnego zakończenia rokowań w sprawie przyjęcia Hiszpanii i Portugalii do EWG i że jest życzeniem prezydenta Mitteranda, aby oba kraje iberyjskie stały się członkami "dwunastki" od początku 1986 r. Dalsze negocjacje z Hiszpanią i Portugalią utrudniały wewnętrzne spory w EWG w spra- wach budżetu i wspólnej polityki rolnej, a zwłaszcza rozwiązania kwestii nadwyżek żywności. W obawie przed nagłym zwiększeniem powierzchni uprawnej i zatrudnienia w rolnictwie o 30%, Francja, Grecja i Włochy domagały się jak najdłuższego okresu integrowania Hiszpanii z EWG w dziedzinie rolnictwa po formalnym przyjęciu tego państwa do wspólnoty. Do negocjacji Rada Ministrów EWG wysunęła (20 II 1984 r.) 10-letni okres adaptacyjny dla hiszpańskich warzyw i owoców oraz 7-letni okres dla produktów rolnych. Felipe Gonzalez odwiedzał stolice najwięk- szych państw członkowskich EWG, których przywódcy obiecywali poparcie Hiszpanii. Za do- puszczeniem obu państw pirenejskich do wspólnoty wypowiedział się "szczyt" EWG w Fontai- nebleau (25 VI 1984 r.), zaś prezydent Mitterand pośpieszył zaraz do Lizbony i Madrytu, aby zaanonsować tę wiadomość jako swój sukces dyplomatyczny. Mimo to kolejne rundy rokowań między "dziesiątką" a Hiszpanią i Portugalią pozostawały w impasie, gdyż stanowiska w spra- wach wina, oliwy, połowów i swobodnego poruszania się robotników były rozbieżne. Nie wy- kluczano przedłużenia negocjacji na rok 1985, chociaż miały one skończyć się we wrześniu 1984 r. Szefowie dyplomacji "dziesiątki" spotkali się z publiczną krytyką swych kolegów z obu państw kandydujących za nieuzasadnioną zwłokę w finalizacji rokowań. Gonzalez skierował też w tej sprawie list otwarty do rządów państw EWG (16 X 1984 r.). Ministrowie spraw zagranicznych państw EWG zdołali uzgodnić nowe warunki przyjęcia Hiszpanii i Portugalii po licznych spotkaniach między październikiem 1984 r. a marcem 1985 r. Przedstawiciele obu państw zaakceptowali te warunki (29 III 1985 r.), następnego dnia, w czasie "szczytu" EWG w Brukseli, ostatnie zastrzeżenia wobec nowych kandydatów cofnął premier Andreas Papandreu, który uzyskał za to od dziewięciu partnerów obietnicę pomocy dla śród- ziemnomorskich rejonów wspólnoty w ciągu 7 lat. Podpisanie układów o przyłączeniu dwóch państw do EWG odbyło się 12 czerwca 1985 r. w Madrycie i Lizbonie. Po ratyfikacji tych układów przez parlamenty 12 państw rozpoczął się l stycznia 1986 r. okres integrowania Hiszpanii i Portugalii z EWG. Rozszerzenie tego ugrupowania pogorszyło jego wska- źniki ekonomiczne w stosunku do USA i Japonii, a zatem osłabiło jego konkurencyjność. Wespół z batalią o rozszerzenie EWG toczyła się inna, mniej głośna batalia o wyjście z niej Grenlandii. Ten kraj, zamieszkany przez 50 tyś. mieszkańców, stał się członkiem EWG wbrew swej woli. Jako dawna kolonia duńska, powiązana od 1953 r. z królestwem "wspólnotą prawną", Grenlandia weszła do EWG w 1972 r. po referendum zorganizowanym w Danii. Od tego czasu wyspa uzyskała ograniczoną autonomię i zaczęła wyrażać na zewnątrz własne aspira- W memorandum na temat wspólnej polityki przemysłowej i badawczej, skierowanym (12 IX cje. Wzmógł je kryzys gospodarczy EWG na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesią- 1933 r.) do Rady Europejskiej, rząd francuski bił na alarm w sprawie zdystansowania "malej Euro- tych, a zwłaszcza kłótnie o strefy rybołówcze. Przeprowadzone w 1982 r. referendum przyniosło py" przez Stany Zjednoczone i Japonię w technologiach informatycznych, biotechnologiach wynik przeciwny pozostawaniu wyspy w EWG. Przez następne dwa lata trwały rokowania i nowych materiałach. Popierając opracowany przez Komisję EWG na lata 1984-1987 program z władzami wspólnoty na temat sposobu "wyjścia" z niej, zwłaszcza uregulowania przyszłych badań rozwojowych i innowacji (ESPRIT), postulował jednocześnie stworzenie "wspólnej prze- połowów ryb u wybrzeży Grenlandii przez rybaków państw EWG. Wreszcie (13 III 1984 r.) strzeni przemysłowej i naukowo-badawczej". W okresie przewodniczenia EWG prezydent Mit- ministrowie spraw zagranicznych wspólnoty podpisali w Brukseli traktat o "wyjściu" Grenlandii terand wystąpił (7 II 1984 r.) z inicjatywą utworzenia "europejskiej wspólnoty kosmicz- z tego ugrupowania oraz porozumienie rybołówcze. Po uprawomocnieniu się tych aktów, Gren- nej", aby zbudować "Europę Technologii" i nie dać się jej zepchnąć przez amerykańską SDI. landia oficjalnie opuściła EWG (l n 1985 r.), pozbawiając wspólnotę około 60% jej dotychcza- ' Następnie Francja zaproponowała (15 IV 1985 r.) swoim dziewięciu partnerom z EWG oraz sowej powierzchni. Podobnie jak Falklandy i Nowa Kaledonia, wyspa uzyskała status kraju za- Hiszpanii i Portugalii koordynację badań naukowych z zakresu nowoczesnej techniki. Projekto- morskiego wspólnoty, a zatem i prawo bezcłowej sprzedaży swoich produktów na obszarze EWG. wi dano nazwę EUREKA, aby zdobyć oparcie Bonn, gdyż taką samą nazwę nosiła automatyczna Jednocześnie podkreślono samodzielność Grenlandii; od początku 1985 r. miejscowa admini- stacja orbitalna konstruowana w RFN dla Europejskiej Agencji Kosmicznej. Po konsultacjach stracja przejęła monopol handlu zagranicznego i pod jej nadzorem rozpoczęły się poszukiwania między Paryżem a Bonn zaczęto uzgadniać zasady zinstytucjonalizowania polityki współpracy ropy naftowej na wschodnim wybrzeżu wyspy, technologicznej ze stolicami innych państw EWG. Na posiedzeniu w Mediolanie (28-29 VI) EWG miała również ambicję, aby wpływać na kształtowanie modelu stosunków między , Rada Europejska udzieliła poparcia projektowi EUREKA. Wkrótce potem rząd francuski zorga- Pólnocą a Południem i przyciągać do niego coraz więcej państw rozwijających się. W tej niżowa! na ten temat konferencję ministerialną (28-29 VII 1985 r.), w której uczestniczyli nie intencji przygotowano III konwencję z Lome (uzgodnioną w Brukseli w listopadzie i podpisaną . tylko przedstawiciele państw członkowskich EWG. Obok ministrów do spraw badań naukowych 8 XII 1984 r.). Jeśli do II konwencji z Lome przystąpiło 58 krajów Afryki, Karaibów i Pacyfiku, także Mitterand i Genscher podkreślili w przemówieniach znaczenie przyszłościowych techno- to Lome III podpisało 66 krajów tej strefy. Rozmowy przygotowawcze utrudniała sytuacja mię- , logii dla "przyszłości Europy". Na drugiej konferencji w Hanowerze (5-6 XI 1985 r.) wystąpił dzynarodowa, zwłaszcza kryzys gospodarczy i zadłużeniowy w wielu krajach. Różnice intere- także Helmut Kohl i brytyjski minister spraw zagranicznych Geoffrey Howe. Londyn popierał sów zaznaczały się zarówno między członkami "dziesiątki", która widziała się w perspektywie inicjatywę francuską, aby zapobiec ucieczce inteligencji technicznej z Europy Zachodniej do "dwunastką", jak i wewnątrz grupy AKP. Przyjęte w konwencji uregulowania były wyrazem USA w związku z SDI. W Hanowerze uzgodniono utworzenie grupy roboczej EUREKA oraz kompromisów i wniosków z praktyki funkcjonowania poprzednich konwencji. Sprecyzowano listę 10 tematów współpracy technologicznej 19 państw. Nie uzgodniono jednak ani sposobu w nich przedmiot i cele współpracy handlowo-gospodarczej i społeczno-kulturalnej oraz sposo- finansowania programu, ani skali uczestnictwa w nim. Zainteresowane poszczególnymi temata- by promowania bardziej samodzielnego i niezależnego rozwoju krajów AKP. Uzgodniono sumę mi państwa i firmy rozpoczęły więc rozmowy o współdziałaniu w ich realizacji i tworzeniu no- pomocy finansowej "dwunastki" dla tej grupy krajów na 8,5 mld ECU (europejskich jednostek ! wych tematów. W lutym 1986 r. ustanowiono 6-osobowy sekretariat EUREKI. obliczeniowych), tzn. 6,8 mld dolarów w latach 1986-1989. Uszczegółowiono system stabiliza- cji dochodów z eksportu (STABEX) i system stabilizacji cen surowców mineralnych (SYSMIN). W sumie więc Lome III stanowiła dalszy krok na drodze zintegrowanej polityki pomocy rozwo- , 3- Propozycje Układu Warszawskiego w sprawie odprężenia w Europie jowej, zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa i przemysłów wydobywczych. Zarazem zabieg ten miał ; na celu długofalowe zapewnienie dostaw surowców dla krajów rozwiniętych, j Wzrost napięcia w stosunkach Wschód-Zachód po roku 1979 skłaniał państwa Układu War- Jeśli chodzi o rozwój nauki i techniki w obszarze EWG, to głównym inicjatorem wysil- | szawskiego do inicjatyw odprężeniowych w sferze politycznej i wojskowej. W deklaracji przyję- ków była Francja. Dotyczyły one programów badawczych w dziedzinie energetyki jądrowej, tej na jubileuszowej sesji w Warszawie (14-15 V 1980 r.) Doradczy Komitet Polityczny wypo- kosmonautyki, komputerów, oceanografii, ekologii i telekomunikacji. Na "szczycie" EWG wiedział się przeciwko polityce blokowej i za równowagą militarną, szerszym stosowaniem w Paryżu (l 972 r.) wysunięto postulat wspólnej polityki i wspólnych prac w zakresie badań środków budowy zaufania oraz zorganizowaniem w stolicy Polski proponowanej przez nią kon- naukowych i technicznych. Po dwóch latach zdołano ustalić cztery propozycje badawcze oraz ^ ferencji na temat odprężenia międzynarodowego i rozbrojenia. Państwa NATO powyższych pro- utworzono Komitet do Spraw Badań Naukowych i Technicznych. W 1980 r. powołano Grupę •' "| pozycji nie podjęły. Toteż w deklaracji (5 11983 r.) DKP zaproponował podjęcie działań hamu- Prognozowania i Szacunków Nauki i Technologii, której zlecono ustalanie długookresowych | | jących wyścig zbrojeń, a wśród nich przyjęcie przez wszystkie mocarstwa jądrowe zobowiązania, priorytetów badawczych. Podstawową metodą postępowania było określenie spośród przedsię- • I' iż nie użyją jako pierwsze broni jądrowej, zaakceptują zamrożenie arsenałów jądrowych ZSRR wzięć narodowych tych, które są wspólne oraz odpowiadają celom EWG. Jednakże wydatki • i USA oraz uzgodnią programy "stopniowego rozbrojenia jądrowego" i "istotnego obniżenia EWG na wspólne badania i rozwój pozostawały nadal znacznie niższe od programów narodo- • obecnych poziomów zbrojeń konwencjonalnych". W tym samym duchu przywódcy państw Układu wych. Wspólnota doznawała więc niepowodzeń technicznych i handlowych w porównaniu • Warszawskiego wypowiedzieli się na spotkaniu w Moskwie (28 VI 1983 r.). Zaproponowali z USA i Japonią. Zahamowanie wzrostu ekonomicznego krajów EWG na początku lat osiem- |H także porozumienie się co do niezwiększania od początku 1984 r. wydatków wojskowych, dziesiątych pogłębiło te dysproporcje. Rozległy się głosy, że Europa Zachodnia przegrywa nową |H ^y zwolnione w ten sposób środki przeznaczyć na rzecz rozwoju gospodarczego, w tym rów- rewolucję przemysłową. W takiej sytuacji Paryż wysunął nie tylko znane nam już hasło "ożywię- ^H "róż krajów rozwijających się. Z apelem o udzielenie odpowiedzi na powyższe propozycje zwrócił nią Europy", lecz także towarzyszące mu hasło "trzeciej rewolucji przemysłowej". • s!? do państw NATO Komitet Ministrów Spraw Zagranicznych Państw-Stron Układu Warszaw- skiego w komunikacie z posiedzenia sofijskiego (13-14 X 1983 r.), a następnie z posiedzenia 1^^^ ^d koordynacją planów gospodarczych, uzgodniono podstawowe kierunki współpracy go- budapesztanskiego (19-20 IV 1984 r.). Na tym ostatnim posiedzeniu ministrowie uzgodnili też f spodarczej i naukowo-technicznej oraz zarysowano rozmiary wzajemnych dostaw towarowych. treść posłania, które (7 V 1984 r.) zostało przekazane w stolicy Węgier ambasadorom państw f przygotowano i podpisano 135 porozumień wielostronnych oraz przedłużono i rozszerzono wie- członkowskich NATO. Państwa Układu Warszawskiego zaproponowały w nim rozpoczęcie koń- If ^ umów dwustronnych. Przyjęte wspólnie "Główne kierunki współpracy naukowo-technicznej sultacji wielostronnych w sprawie zawarcia układu o wzajemnym niestosowaniu siły militarnej f^ jy-ajow RWPG na okres do 1990 roku" ustalały 13 głównych kierunków badań i 182 najważniej- i utrzymaniu pokojowych stosunków. Żadna z powyższych inicjatyw nie została jednak podjęta j| ^ problemy. Ogrom papierowych ustaleń nie zdołał jednak doprowadzić do zbilansowania dostaw przez państwa zachodnie. • ^ ^ metali kolorowych. Nie rozwiązano problemu wzajemnego zaopatrzenia w niektóre no- W tych okolicznościach państwa Układu Warszawskiego dążyły do sformalizowania zakazu || woczesne urządzenia, kompletne obiekty przemysłowe i technologie, co wpływało na zależność stosowania siły wojskowej w toku procesu KBWE (zwłaszcza na rozpoczętej w styczniu 1984 r. ^ importu z Zachodu. Dotkliwe były luki w dziedzinie zaopatrzenia w artykuły spożywcze konferencji sztokhoimskiej). W kolejnych wspólnych i jednostronnych oświadczeniach wskazy- ^ ^^ry trwałego użytku. Nie znaleziono możliwości zbilansowania obrotów między poszcze- wały na wielką odpowiedzialność za losy pokoju europejskiego i powszechnego tych państw, "na gólnymi krajami RWPG, a zwłaszcza między nimi a ZSRR. W większości krajów członkow- terytoriach których instaluje się lub zamierza się instalować rakiety jądrowe średniego zasięgu". ^^ nastąpiło zahamowanie tempa wzrostu. W Polsce i na Węgrzech pod koniec dekady zazna- 26 kwietnia 1985 r. w Warszawie przywódcy siedmiu państw-uczestników Układu War- ^y} ^ę spadek dochodu narodowego. W poszczególnych krajach musiano w związku z tym szawskiego podpisali protokół o przedłużeniu jego obowiązywania przez następne 20 lat dokonywać korekt planów i ograniczać środki na inwestycje. W Polsce doszło do kryzysu spo- z możliwością przedłużenia o dalszych 10 lat. Protokół podlegał ratyfikacji, którą wszystkie leczno-gospodarczego i zadłużeniowego. Plan gospodarczy stał się nieaktualny, zaczęto więc od państwa członkowskie przeprowadziły przed 30. rocznicą podpisania Układu Warszawskiego, "p^a podejmować prace koordynacyjne i weryfikować podpisane wcześniej protokoły. W komunikacie o spotkaniu warszawskim dokonano ponowienia oferty równoczesnej likwidacji Wzmożona w takich warunkach obsesja planistyczna sprawiła, że bardzo wczes'nie przy- obu bloków wojskowych w Europie, rozwijania pokojowego dialogu ze wszystkimi państwami siąpiono do koordynacji planów gospodarczych na lata 1986-1990. Program taki przyjęto na oraz podejmowania szerokiego współdziałania międzynarodowego w interesie pokoju. Następ- , XXXVI sesji RWPG w Budapeszcie (8-10 VI 1982 r.). Przewidywano w nim kontynuowanie nie w oświadczeniu sofijskim (z 23 X 1985 r.) "siódemka" podkreśliła także potrzebę normaliza- memal wszystkich dotychczasowych kierunków działań, zalecając zarazem werbalnie intensyfi- cji międzynarodowych więzi w dziedzinie ekonomiki, nauki i techniki oraz uporządkowania j^cję produkcji i kooperacji naukowo-technicznej. Jedną z konsekwencji tych zaleceń, obok międzynarodowych stosunków gospodarczych, walutowo-fmansowych i kwestii zadłużenia. Zmie- wniosków wypływających z kryzysu gospodarczego, było reodentowanie Polski na pogłębienie rzające do odprężenia i współpracy międzynarodowej propozycje Układu Warszawskiego, choć powiązań gospodarczych z państwami RWPG (z 51% obrotów w 1980 r. do 65% w 1990 r.). nie były podejmowane przez NATO, stanowiły niewątpliwie dobre tło dla pierwszego spotkania 4 ^aja 1984 r. Wojciech Jaruzelski i Konstanto Czemienko podpisali w Moskwie długofalowy Michaila Gorbaczowa z Ronaldem Reaganem w Genewie, program rozwoju współpracy gospodarczej i naukowo-technicznej między PRL i ZSRR do roku 2000. Niebawem podobne programy podpisały inne państwa RWPG. W ugrupowaniu tym za- częto już publicznie mówić nie tylko o ujemnym oddziaływaniu polityki napięć i wyścigu zbro- jeń na międzynarodowe stosunki gospodarcze, lecz także na rozwój bloku radzieckiego. Dały r 4. in^ inon i- • i- • . . . " e-, . temu wyraz "oświadczenie" oraz "deklaracja" moskiewskiego "szczytu" RWPG (12-14 VI Lata 1976_ 1980 obejmowały pierwszy "uzgodniony plan" wielostronnych przedsięwzięć , ^ ^ ograniczono jednak wydatków na zbrojenia i nie zracjonalizowano mechanizmów integracyjnych RWPG. Opracowany przez Komitet RWPG do Spraw Planowania z udziałem /h Komitetu do Spraw Współpracy Naukowo-Technicznej, stanowił on próbę pobudzenia wspólnej ^NaTl^esji RWPG, która odbyła się (25-26 VI 1985 r.) w Warszawie (Polska sprawowała działalność^ w dziedzinie planowania rozwoju państw_ Były jednak wątpliwości, które wyrażała J ^ ^ przewodniczącego Rady) zdołano przedyskutować i przyjąć jedynie de- zwłaszcza Rumunia, czy poza wiązaniem organów RWPG plan ten ma charakter obligatoryjny j ^atywny program współpracy krajów członkowskich w dziedzinie oszczędzania i racjonalne- dla państw członkowskich. W praktyce okazało się, ze odmienności i uwarunkowania rozwojo- j wykorzystania zasobów materialnych do roku 2000. Pominięto jednak kwestię efektywności we państw czonkowskich powodowały zróżnicowaną realizację wskaźników "uzgodnionego fl gospodarowania, wprowadzając niebawem w jej miejsce (18 XII 1985 r.) biurokratycznie pojęty planu komplikując współpracę w skali całej RWPG. Pomijano kryteria wydajności pracy, | v naukowo-technicznego według branż (elektronika, automatyzacja, biotechno- oszczędnosci materiałów i energii, postępu technologicznego oraz konkurencyjności produkcji | , ^ ^ ^^ ^ ^ zbiurokratyzowanie gospodarek centralnie planowa- na rynkach zagranicznych. Dalekie od pokrycia pozostały potrzeby zwiększania produkcji roi- | powoduje nieuchronną biurokratyzację ich międzynarodowej współpracy. ne), zaopatrzenia rynków w przemysłowe artykuły konsumpcyjne, podnoszenia jakości produk- m cji i oszczędzania nakładów pracy, co powodowało osłabienie równowagi rynkowej, materiało- • wej i płatniczej. W okresie, gdy znaczenie czynników ekstensywnego rozwoju krajów RWPG • malało, rola intensywnych czynników rozwoju nie rosła dostatecznie szybko. Było to odczuwał- J ne tym dotkliwiej, że w krajach RWPG rosły aspiracje społeczne, jfl Takie było tło prób koordynacji planów gospodarczych na lata 1981-1985, nakreślonych U w uchwałach XXXI sesji RWPG przeprowadzonej (VI 1977 r.) w Warszawie. Ustalając program |^| 4. Próby integrowania gospodarek planowych rwanie "Madrytu 80" trwało bardzo długo, gdyż zakończyło się, i to przy zatrzymanym zegarze, W dniu rozpoczęcia właściwego spotkania. Najtrudniejszą kwestią spotkania przygotowawczego było uzgodnienie procedury i struktu- ry dyskusji spotkania właściwego. Należało określić niezbędny czas jego trwania, zapewnić właś- ciwą organizację pracy, równowagę tematyczną i równowagę interesów uczestników, aby w efek- cie przyczynić się do zwiększenia zaufania między państwami. Państwa NATO koncentrowały uwagę na sprawach "trzeciego koszyka" i na rozliczaniu w tym kontekście państw Układu War- szawskiego z realizacji Aktu Końcowego KBWE. Ze swej strony państwa Układu Warszawskie- go proponowały poświęcić na ocenę realizacji Aktu Końcowego niewiele czasu, natomiast znacznie więcej na jego rozwinięcie, zwłaszcza o zagadnienia odprężenia militarnego i rozbrojenia. Pań- stwa neutralne i niezaangażowane (N+N), zwłaszcza Szwajcaria i Austria, starały się doprowa- Rozdzial XXI dzić do kompromisu na podstawie szczegółowego porządku dziennego. Ostatecznie zgodzono się na schemat podobny do belgradzkiego: po pogłębionej wymianie poglądów na temat realiza- Mr» 1x717 NTATfrcTTA c!1 Aktu Końcowego KBWE i postępów odprężenia miało nastąpić rozpatrzenie nowych propo- ^•ly^WHł J.T|r\.ŁJLt' -iir. 1 zań wynikających z 10 zasad Aktu Końcowego; propozycja w sprawie ochrony dziedzictwa W roku 198^P^08?^^^^ KBWE w Madrycie. Poprzedziło je Forum Naukowe kulturalnego, oraz trzy inne propozycje. Ogółem najwięcej zgłoszonych projektów dotyczyło w Hamburgu 1511-3 m 1980 r.). Wzięli w nim udział wybitni uczeni (najczęściej jako prze- problematyki "trzeciego koszyka" (31), dalszego rozwoJu współpracy w zakresie gospodarki, wodmczący delegacji), dyplomaci i administratorzy nauki - łącznie około 400 delegatów. W toku ' ^i, techniki i ochrony środowiska (28) oraz umacniania zasad KBWE (19, w tym 7 projektów obrad plenarnych podnoszono kontrowersyjne wątki polityczne i problemy praw człowieka, zajmowało się wojskowymi aspektami bezpieczeństwa). W grupach roboczych obrady miały charakter konstruktywny. Polemiki wznowiono z chwilą Obrady podjęto na sesjach plenarnych i w pięciu organach roboczych do spraw: l) bezpie- przystąpiema do redagowania dokumentu końcowego. Dużą rolę w dopracowaniu się kompro- czeństwa, 2) współpracy gospodarczej, 3) współpracy humanitarnej, 4) dalszych kroków po kon- misu odegrały wtedy delegacje Finlandii, Austrii i Szwajcarii. A ^ncji, 5) regionu Morza Śródziemnego. Prace pierwszego organu zorganizowano w dwóch Raport Forum Naukowego KBWE stwierdził "poważny rozwój współpracy międzynarodo- g^p^h roboczych: zasad KBWE i wojskowych aspektów bezpieczeństwa. Właściwe dyskusje we) w zakresie badań, kształcenia i wymiany informacji" oraz zalecał poprawę stosunków nau- rozpoczęły się w nich dopiero podczas drugiej rundy Spotkania Madryckiego (271-10 IV 1981 r.), kowych i możliwości komunikowania się. Wskazywał na konieczność poszanowania wszystkich kiedy uzasadniano nowe propozycje i rozpoczęto rokowania nad treścią Dokumentu Końcowego. zasad i postanowień KBWE, jak również brania pod uwagę zróżnicowanego poziomu rozwoju JUŻ od pierwszej rundy Spotkania Madryckiego zarysowały się trzy główne tematy za- nauk w poszczególnych krajach i szczególnego sprzyjania kontaktom młodych naukowców. Obej- interesowania uczestników: wojskowe aspekty bezpieczeństwa, prawa człowieka łącznie z pro- mował także szczegółowe wnioski, dotyczące czterech punktów obrad i opracowane w czterech blematyką "trzeciego koszyka" i stosowanie zasad KBWE na obszarach pozaeuropejskich (na grupach roboczych. Sformułowano w nich oceny stanu badań i współpracy międzynarodowej, przykładzie tzw. sprawy afgańskiej). wskazano kierunki i problemy przyszłych badań oraz podkreślono rolę nauki w kształtowaniu Wojskowych aspektów bezpieczeństwa dotyczyła polska propozycja (8 XII 1980 r.) oraz przyszłego obrazu Europy i świata. Ponadto zalecono przestudiowanie możliwości zwołania no- zgłoszony następnego dnia francuski projekt zwołania konferencji w sprawie środków budowy wego forum naukowego. Raport pozytywnie weryfikował proces KBWE, toteż w jego ocenach zaufania i bezpieczeństwa oraz rozbrojenia w Europie. Ten drugi projekt, konkurencyjny wobec w poszczególnych państwach uczestniczących w tym procesie dominowały również akcenty po- inicjatywy polskiej, nawiązywał do propozycji zgłoszonej przez Francję na specjalnej sesji roz- zytywne. brojeniowej Zgromadzenia Ogólnego NZ (1978 r.) i miał zapewnione poparcie państw NATO. Spotkania ekspertów wykazały celowość kontynuacji KBWE i przygotowały pewną sumę . Polska propozycja zakładała nierozszerzanie sojuszy, zamrożenie liczebności wojsk, a następnie wniosków na "Madryt 80". Spotkanie przygotowawcze w Madrycie - zgodnie z decyzją bel- . stopniową redukcję sił zbrojnych i zbrojeń. Projekt francuski przewidywał natomiast dwie fazy gradzką - rozpoczęło się (9 IX 1980 r.) w celu "podjęcia decyzji o odpowiednich warunkach konferencji, przy czym w pierwszej należałoby uzgodnione w Akcie Końcowym w Helsinkach spotkania zasadniczego w Madrycie", które wyznaczono na 11 listopada tegoż roku. Przygoto- środki budowy zaufania wzmocnić według pewnych kryteriów: aby były wojskowo znaczące, politycznie wiążące, możliwe do zweryfikowania i obowiązywały na obszarze "całej Europy - od Atlantyku do Uralu". W fazie drugiej miałoby dojść do uzgodnionych ograniczeń i redukcji konwencjonalnych sił lądowych i powietrznych. Zgłoszone następnie przez Rumunię, Jugosła- wię i Szwecję propozycje europejskiej konferencji rozbrojeniowej były bliższe projektowi fran- cuskiemu niż polskiemu. W czasie trzeciej (5 V-24 VII 1981 r.) i czwartej rundy (27 X-18 XII 1981 r.) Spotkania Madryckiego rokowania koncentrowały się wokół tych dwóch projektów, reprezentujących Wschód i Zachód. Spory dotyczyły głównie kryteriów stosowanych wobec środków budowy zaufania, a zwłaszcza obszaru ich obowiązywania. W celu zbliżenia stanowisk Breżniew wyraził na XXVI Zjeździe KPZR gotowość ZSRR włączenia do strefy stosowania środków budowy zaufania całej europejskiej części Związku Radzieckiego, o ile strefę stosowania tych środków rozszerzą odpowiednio państwa zachodnie. Gdy delegacja radziecka zgłosiła formalnie tę propozycję (3 III 1981 r.), państwa atlantyckie zaczęły jej zarzucać dążenie do zastąpienia geograficznego pojęcia Europy pojęciem polityczno- strategicznym. Jednak w lipcu zgodziły się brać również pod uwagę graniczące z Europą prze- strzenie morskie i powietrzne, chociaż potraktowały je w sposób bardzo ograniczony. Do poro- zumienia dojść nie mogło i spór na tym tle trwał do 1983 r. Przedłużanie się sporu wokół kwestii mandatu na zwołanie konferencji w sprawie środków budowy zaufania i bezpieczeństwa oraz rozbrojenia w Europie były związane z całą polityką ekipy Reagana wobec bloku wschodniego oraz dążeniem do "dozbrojenia" NATO. Delegacja USA w Madrycie przypisywała wzrost napięcia wkroczeniu wojsk radzieckich do Afganistanu oraz naruszaniu praw człowieka w ZSRR i Czechosłowacji. Po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego stał się on pretekstem odraczania zgody na dokument końcowy. Państwa zachodnie odrzuciły zarówno pierwszą wersję dokumentu końcowego, syntetyzując w sposób zrównowa- żony wyniki prac wszystkich organów roboczych, przedstawioną (31 III 1981 r.) przez grupę ośmiu państw neutralnych i niezaangażowanych (Austria, Cypr, Finlandia, Lichtenstein, San Marino, Szwecja, Szwajcaria i Jugosławia), jak i drugą wersję (16 XII 1981 r.). W efekcie nie przyniosła rezultatów piąta runda Spotkania Madryckiego (9 11-12 III 1982 r.), w czasie której delegacja amerykańska chciała sprowadzić debatę do krytycznej oceny wydarzeń w Polsce. Nas- tępnie dyplomacja amerykańska organizowała konsultacje państw NATO, które w toku szóstej rundy (9 XI-17 XII 1982 r.) zgłosiły pakiet zasadniczych poprawek do drugiej wersji dokumen- tu końcowego. Nie były one do przyjęcia ani dla autorów tej wersji, ani dla bloku radzieckiego. Jednakże przed VII rundą Spotkania Madryckiego państwa zachodnie przeprowadziły w Brukseli konsultacje, po czym zapowiedziały, iż będą dążyć do odblokowania dialogu Wschód-Zachód. Przedstawiciele dziewięciu państw neutralnych i niezaangażowanych (łącznie z Maltą) odbyli z kolei konsultacje w Bemie, gdzie wypowiedzieli się przeciwko koncepcji przy- jęcia tzw. małego dokumentu oraz ponowili gotowość uwzględnienia uwag i poprawek do zgło- szonego przez nich projektu dokumentu końcowego. Ze względu na wybory do Bundestagu (6 III 1983 r.) kanclerz i wicekanclerz RFN wypowiedzieli się publicznie za opracowaniem w Madrycie ważnego merytorycznie dokumentu i za pozytywną rolą w tym dziele obu państw niemieckich. Wszystko to spowodowało, że siódma runda spotkania (811-25 III 1983 r.) rozpo- częła się w nastroju ostrożnego optymizmu. Minister spraw zagranicznych Hiszpanii Femando Morana zaczął odgrywać pozytywną rolę pośrednika, który współdziałał ściśle z państwami N+N. Wszyscy uczestnicy przyjęli zgłoszoną w imieniu tych państw przez Finlandię propozycję zor- ganizowania pracy w dodatkowych sześciu mini-zespołach: A. problemów preambuły; B. pro- blemów zasad KBWE; C. wojskowych środków budowy zaufania; D. problemów humanitar- nych i informacji; E. problemów Morza Śródziemnego; F. dalszych kroków po spotkaniu madryckim. Zespoły miały być niezależne od organów roboczych utworzonych na początku spotkania. Powo- łanie zespołów oraz wyłączenie z debat elementów konfrontacyjnych i propagandowych sprzyjało przyśpieszeniu prac nad dokumentem końcowym. W każdym mini-zespole brało udział po dwóch przedstawicieli NATO i Układu Warszawskiego oraz państw N+N, przy czym ci ostatni byli koor- dynatorami pracy. Polska uczestniczyła w pracach minizespolów B i C. W ciągu czterech tygodni prac minizespoły zdołały dokonać selekcji problemów i zniwelo- wać wiele różnic. Na tej podstawie delegacje ośmiu państw N+N (bez Malty) przygotowały trzecią kompromisową wersję dokumentu końcowego, przedstawioną przez szefa delegacji ju- gosłowiańskiej (15 III 1983 r.), Berislava Badurina. Malta nie przyłączała się do tej wersji jako współautor, ponieważ w tekście pominięto jej propozycję uznania neutralności wyspy oraz zwoła- nia konferencji w sprawach bezpieczeństwa rejonu Morza Śródziemnego. Do końca siódmej rundy spotkania wyraźnego poparcia udzielił dokumentowi neutrałów jedynie przedstawiciel Stolicy Apostolskiej. Po zakończeniu tej rundy państwa uczestniczące w spotkaniu odbywały konsultacje. W przededniu wznowienia następnej rundy (18 IV) szefowie państw i rządów Au- strii, Cypru, Finlandii, Jugosławii, San Marino i Szwecji przesłali do stolic 29 państw-sygnata- riuszy Aktu Końcowego KBWE tekst memorandum, w którym apelowali o przyczynienie się do możliwie szybkiego i pozytywnego zakończenia spotkania w Madrycie. Podkreślali też, iż dal- sze przewlekanie rozmów "może prowadzić do erozji podstawowych celów Aktu Końcowego z Helsinek". Na początku ósmej rundy spotkania (19 IV-28 VIII 1983 r.) przedstawiciel USA Max Kam- pelman domagał się wniesienia do projektu dokumentu poprawek dotyczących praw człowieka. Europejskie państwa NATO dostrzegły w projekcie pożyteczną podstawę pracy, umożliwiającej szybkie zakończenie spotkania, nie wyrażały jednak wyraźnej akceptacji tekstu. Państwa Układu Warszawskiego występowały przeciwko przedłużaniu spotkania, ale nie zgłaszały propozycji. Natomiast przedstawiciele państw N+N podkreślali, że przedłożony tekst jest ostatnim pro- jektem ich grupy, po którym nie będzie już następnego. W tej sytuacji między państwami dwóch bloków zaczęły odbywać się nieformalne rozmowy, których koordynatorami były delegacje Pol- ski i Wielkiej Brytanii. W ich toku państwa zachodnie przedstawiły propozycje "ulepszenia" dokumentu, które powtarzały dawne postulaty. Wtedy państwa Układu Warszawskiego wyraziły gotowość poparcia projektu państw N+N, o ile żadna delegacja nie będzie doń wnosić poprawek. Wobec impasu w rozmowach premier Gonzalez podjął (17 VI) inicjatywę kompromisowego rozwiązania pozostałych jeszcze problemów spornych (zwłaszcza przesunięcia terminu konfe- rencji w sprawie budowy środków zaufania, bezpieczeństwa i rozbrojenia oraz przyjęcia propo- zycji szwajcarskiej w sprawie zorganizowania seminarium na temat kontaktów międzyludzkich). Inicjatywa ta została poparta przez państwa Układu Warszawskiego, które nie chciały toczyć sporu o daty i miejsca konferencji przewidywanych po Madrycie. W tej fazie obrad w roli pośre- dnika zaczęła występować Szwajcaria. Przy jej pomocy uzgodniono, że formułę uzupełniającą do tekstu dokumentu końcowego wygłosi przewodniczący spotkania. Kiedy w drugim tygodniu lipca zaczęto w Madrycie mówić o terminie i procedurze zakończe- nia spotkania, wybuchł "kryzys maltański". Ambasador Evarist Saliba ponowił bowiem propozy- cję zwołania narady ekspertów do spraw bezpieczeństwa i rozbrojenia w rejonie Morza Śródziem- nego. 34 państwa akceptowały (15 VII) Dokument Końcowy, jednak do consensusu i zakończenia roboczej fazy spotkania brakło jeszcze aprobaty Malty. "Blokadę maltańską" przełamał częściowo po dwóch tygodniach minister spraw zagranicznych Femando Morana, który na forum spotkania oświadczył (29 VII), że "rząd Hiszpanii akceptuje w sposób definitywny projekt dokumentu koń- cowego w formie uzgodnionej 15 lipca br. razem z trzema oświadczeniami przewodniczącego, które zostały zarejestrowane w dniu wczorajszym". Zapowiedział też, że uroczysta sesja końcowa ^B^^^ wiono ustalić na spotkaniu przygotowawczym w Helsinkach (od 25 X 1983 r.). Jeśli chodzi z udziałem ministrów spraw zagranicznych odbędzie się 7-9 września, o ile do tego czasu osiągnie- • o ocenę postępu osiągniętego podczas pierwszego etapu konferencji, to uzgodniono dokonanie ty zostanie consensus. Prosił również uczestników spotkania, aby do 25 sierpnia poinformowali • jej na następnym spotkaniu państw uczestniczących w KBWE w Wiedniu (od 4 XI 1986 r.). rząd hiszpański o swej ostatecznej zgodzie na wynegocjowany dokument końcowy. | W rozdziale poświęconym kwestiom gospodarki, nauki i techniki dokument madrycki po- Koricowe (177-181) posiedzenia Spotkania Madryckiego na szczeblu ministrów spraw za- • twierdził zainteresowanie państw uczestniczących kontynuacją i intensyfikacją współpracy. granicznych odbyły się w Pałacu Kongresów i Wystaw w zapowiedzianym terminie. "Blokada • Wyraziły one "zamiar podejmowania dalszych wysiłków zmierzających do zmniejszenia lub maltańska" została zdjęta dopiero w przeddzień sesji końcowej na zasadzie zaproponowanego • stopniowego wyeliminowania wszelkiego rodzaju przeszkód w rozwoju handlu"; ułatwiania przez Szwecję kompromisu, który przewidywał możliwość rozpatrzenia wniosków Malty w okresie • kontaktów roboczych między sprzedawcami a użytkownikami; rozpowszechniania informacji pomadryckim. Dlatego też Dokument Końcowy i aneksy do niego noszą datę 6 września 1983 r. gospodarczych i handlowych; zwiększenia porównywalności statystyk gospodarczych i handlo- Podczas sesji ministrowie podkreślili znaczenie spotkania dla procesu KBWE. Akcentowali też wych; poprawiania warunków funkcjonowania obcych firm i organizacji gospodarczych; popie- potrzebę rozwoju różnych dziedzin współpracy państw oraz wyrażali wolę działania dla realizacji ranią rozwiniętej kooperacji przemysłowej; rozwijania współpracy w dziedzinie energetyki, na- przyjętego dokumentu, który stanowił konkretyzację i rozwinięcie Aktu Końcowego z Helsinek. • uki i techniki oraz środowiska naturalnego człowieka; zwiększenia udziału małych i średnich Tylko nieliczni ministrowie, przede wszystkim George Schultz, akcentowali istnienie podziałów, przedsiębiorstw w handlu i kooperacji przemysłowej; poprawiania ogólnej sytuacji robotników- Dokument Końcowy Spotkania Madryckiego podkreślił w preambule konieczność reali- emigrantów i ich rodzin; wymiany informacji na temat problemów i metod szkolenia kadr kie- zacji wszystkich postanowień i poszanowania wszystkich zasad Aktu Końcowego z Helsinek, rowniczych dla rozwoju gospodarczego; wykorzystania mechanizmu EKG do harmonizacji Państwa uczestniczące potwierdziły wierność procesowi KBWE i wyraziły zaniepokojenie i intensyfikacji wzajemnej współpracy w dziedzinie gospodarki, nauki i techniki oraz środowi- z powodu utrzymującego się "stałego braku zaufania między państwami uczestniczącymi", i ska. W końcowej części tego rozdziału państwa zadeklarowały gotowość "wniesienia wkładu do W rozdziale poświęconym zagadnieniom dotyczącym bezpieczeństwa w Europie dokument ma- wspólnych wysiłków na rzecz ustanowienia nowego międzynarodowego ładu gospodarczego". drycki deklarował podejmowanie "nowych wysiłków w celu uczynienia odprężenia procesem i Kolejny rozdział Dokumentu Końcowego z Madrytu został poświęcony sprawom bezpie- skutecznym, jak również ciągłym, stale rozwijającym się, wszechstronnym i powszechnym co czeństwa i współpracy w regionie Morza Śródziemnego. Państwa uczestniczące w procesie KBWE do swego zasięgu". Państwa uczestniczące wyraziły zdecydowanie wolę poszukiwania rozwią- wyraziły wolę dążenia do zmniejszenia napięcia i umocnienia stabilności stosunków w tym re- zań nie rozwiązanych problemów, powstrzymywania się "od wszelkich działań sprzecznych gionie; podejmowania środków zmierzających do zwiększenia zaufania i bezpieczeństwa; roz- z Aktem Końcowym" oraz podejmowania "prawdziwych wysiłków na rzecz powstrzymywania wijania dobrosąsiedzkich stosunków między państwami; zbadania możliwości zwołania spotkań wzrastającej rozbudowy zbrojeń", ad hoc państw śródziemnomorskich; rozpatrzenia wniosków z Yaletty w sprawie polepszenia Potwierdzając jeszcze raz dziesięć zasad określonych w Akcie Końcowym, sygnatariusze infrastruktury transportowej w regionie oraz rozwoju współpracy gospodarczej, naukowej i kul- wypowiedzieli się za ich wprowadzaniem do ustawodawstwa każdego kraju, za przystosowa- ' turalnej. Uzgodnione zostało także zorganizowanie w Wenecji (16-26 X 1984 r.) seminarium niem do nich porozumień międzynarodowych, za położeniem kresu aktom terroryzmu oraz za || w celu dokonania przeglądu podjętych już lub przewidywanych inicjatyw współpracy w tychże powszechnym przestrzeganiem praw człowieka i podstawowych wolności. Zgodzili się także na §| dziedzinach. zwołanie (7 V 1985 r.) do Ottawy spotkania ekspertów na temat poszanowania praw człowieka V Następny rozdział dokumentu madryckiego objął zagadnienia współpracy humanitarnej i podstawowych wolności. Analogiczne spotkanie ekspertów w celu rozpatrzenia możliwego do ' i informacyjnej. Państwa uczestniczące zobowiązały się do: życzliwego rozpatrywania spraw przyjęcia sposobu pokojowego załatwiania sporów postanowiono zwołać do Aten (21 III 1984 r.) "kontaktów i regularnych spotkań na podstawie więzi rodzinnych, łączenia rodzin i małżeństw Odnotowano też deklarację rządu Republiki Malty, iż jest ona neutralnym państwem, przywiąza- między obywatelami różnych państw"; informowania o procedurze obowiązującej w tych spra- nym do polityki niezaangażowania. ^ wach i możliwościach odwołań w przypadkach decyzji negatywnych; udzielania pomocy pra- W dokumencie madryckim zapisano także bardzo ważne postanowienie zwołania koń- -l wnej, konsularnej i medycznej obywatelom innych państw; zachęcania do kontaktów i wymiany ferencji w sprawie środków budowy zaufania i bezpieczeństwa oraz rozbrojenia w Europie, młodzieży oraz rozwoju turystyki młodzieżowej. Państwa uczestniczące zapowiedziały także Uwzględniało ono głównie inicjatywy delegacji polskiej i francuskiej z pierwszej fazy Spotkania ułatwianie upowszechniania obcych publikacji - periodycznych i nieperiodycznych - oraz pre- Madryckiego. Szło przy tym o podjęcie "nowych, skutecznych i konkretnych działań", których numeraty prasy, jak też rozszerzania współpracy między środkami masowej informacji, m.in. nie obejmował dotychczasowy proces KBWE. Przewidziane działania rozciągnięto na dwa eta- poprzez polepszanie warunków pracy dziennikarzy. Jednocześnie państwa te zobowiązały się: py. Pierwszy miał objąć rokowania oraz przyjęcie "zespołu wzajemnie uzupełniających się śród- udostępniać informacje na temat możliwości współpracy kulturalnej; upowszechniać książki, ków budowy zaufania i bezpieczeństwa, mających na celu zmniejszenie ryzyka konfrontacji woj- ( filmy i inne dobra kulturalne; zachęcać do przekładów dzieł literackich i naukowych; wymieniać skowej w Europie". Uzgodniono, iż owe środki "obejmą całą Europę, jak również przyległy doświadczenia w zakresie ochrony, zachowania i rejestracji dziedzictwa kulturalnego; prezento- obszar morski i przestrzeń powietrzną". Określono także kryteria tych środków, zapisując, iż wać osiągnięcia kulturalne i artystyczne innych państw za pośrednictwem sieci radia i telewizji. "będą one wojskowo znaczące i politycznie wiążące oraz będą wyposażone we właściwe formy Postanowiono również zorganizować w Budapeszcie (od 15 X 1985 r.) Forum Kulturalne przy- weryfikacji odpowiadające ich treści", gotowane przez 2-tygodniowe spotkanie ekspertów w stolicy Węgier (21 XI 1984 r.). Co się Dokument Końcowy z Madrytu stwierdził, iż pierwszy etap konferencji odbędzie się w Szto- tyczy współpracy i wymiany w dziedzinie oświaty, to państwa uczestniczące zapowiedziały po- kholmie (1711984 r.). Porządek dzienny, harmonogram i warunki realizacji tego etapu postano- pieranie zawierania porozumień rządowych i pozarządowych; polepszania wymiany studentów i uczonych, katalogów bibliotecznych i inwentarzy archiwalnych, programów szkolenia nauko- wego i podręczników szkolnych; poszerzania możliwości nauczania rzadkich jeżyków europej- skich i kształcenia tłumaczy. Zgodnie z tymi zapowiedziami zwróciły się do organizacji nauko- wych i naukowców o udzielenie należytej uwagi wnioskom i zaleceniom Forum Naukowego w Hamburgu. W ostatnim rozdziale Dokumentu, omawiającym dalsze kroki po konferencji, państwa ucze- stniczące w procesie KBWE ustaliły, iż trzecie ich spotkanie rozpocznie się w Wiedniu (4 XI 1986 r.). Przyjęły również, że porządek dzienny, roboczy program i warunki tego spotkania będą stosowane mutatis mutandis według Spotkania Madryckiego. Uzgodniły także zorganizowanie spotkania przygotowawczego w Wiedniu, poczynając od 23 września 1986 r. Postanowiły wresz- cie uczcić w 1985 r. dziesiątą rocznicę podpisania Aktu Końcowego KBWE. W celu zapobieżenia odwlekaniu następnych spotkań, państwa uczestniczące ograniczyły czas trwania wszystkich uzgodnionych spotkań do sześciu tygodni (spotkań przygotowawczych przeważnie do dwóch-trzech tygodni). Wyniki spotkań postanowiono uwzględnić na spotkaniu wiedeńskim. Poproszono również rząd hiszpański o przekazanie Dokumentu Końcowego sekre- tarzowi generalnemu ONZ, dyrektorowi generalnemu UNESCO oraz rządom nie uczestniczą- cych śródziemnomorskich państw. W każdym z państw uczestniczących tekst miał być opubli- kowany i rozpowszechniony. Do Dokumentu Końcowego załączone zostały dwa aneksy. Aneks 1 stanowiło oświadczenie przewodniczącego na temat seminarium weneckiego w sprawie współpracy gospodarczej, naukowej i kulturalnej w regionie Morza Śródziemnego w październi- ku 1984 r. Ustalał on szczegółowo czas seminarium (16-26 X), zasady kierowania nim, grupy studyjne, liczne posiedzeń i ich tematykę, sposób przewodniczenia obradom, uczestników oraz języki robocze. Aneks II stanowiło również oświadczenie przewodniczącego na temat spotkania ekspertów w sprawie kontaktów międzyludzkich. Stwierdzono, że spotkanie będzie zwołane w Bernie (15 IV 1986 r.), a poprzedzą je konsultacje przygotowawcze w stolicy Szwajcarii (od 2 IV 1986 r.). W sumie dokument madrycki potwierdził i rozwinął proces KBWE. Nie tylko przewi- dział serię spotkań odpowiadających Aktowi Końcowemu z Helsinek, lecz rozszerzył jego pro- blematykę na sferę wojskową, co zwiększało szansę umocnienia bezpieczeństwa europejskiego. Oznaczało to zarazem przesunięcie w procesie KBWE akcentu na kwestie dotychczas spychane w cień dyskusji o sprawach humanitarnych, a mające kluczowe znaczenie dla systemu bezpie- czeństwa i współpracy w Europie. Część rządów oczekiwała, że konferencja w Sztokholmie uzupełni trwające od dziesięciu lat rokowania wiedeńskie na temat redukcji sił zbrojnych i zbro- jeń w Europie Środkowej, przede wszystkim czyniąc obligatoryjnymi środki'budowy zaufania wynikające z Aktu Końcowego KBWE i uściślając ich parametry. Pierwszym przejawem realizacji Dokumentu Końcowego z Madrytu było sprawne przedter- minowe zakończenie helsińskiego spotkania przygotowawczego (25 X-ll XI 1983 r.) do szto- khoimskiej konferencji w sprawie środków budowy zaufania i bezpieczeństwa w Europie. Uzgodniono, że wśród czterech punktów porządku dziennego tej konferencji - oprócz otwarcia i zakończenia - znajdą się dwa punkty merytoryczne: 2) Oświadczenia wstępne przedstawicieli państw-uczestniczących; 3) Prezentacja, negocjowanie i przyjęcie środków budowy zaufania oraz bezpieczeństwa. Przewidziano w ciągu trzech lat 29 tygodni obrad (w tym cztery sesje rocznie). Wylosowano też przewodniczącego pierwszego posiedzenia plenarnego oraz pierw- szego mówcę. Pierwszy etap konferencji sztokhoimskiej rozpoczął się 17 stycznia 1984 r. na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. Oznaczało to wznowienie dialogu między Wschodem a Zacho- dem po przerwaniu negocjacji rozbrojeniowych w Genewie i Wiedniu. Tydzień wcześniej Rada NATO przygotowała propozycję techniczno-wojskowych środków budowy zaufania dotyczą- cych sił konwencjonalnych: wymianę informacji na temat działań wojskowych w Europie; wcze- śniejsze zapowiadanie manewrów i przesunięć działów; obecność obserwatorów i środków pozwa- lających na kontrolę działalności wojskowej. W przeddzień otwarcia konferencji w Sztokholmie zebrali się oddzielnie ministrowie spraw zagranicznych państw NATO i Układu Warszawskiego. Formalnego otwarcia konferencji dokonał minister spraw zagranicznych Szwecji Lennart Bodstroem, zaś inauguracyjne przemówienie wygłosił premier Olof Palmę, który podkreślił po- trzebę odejścia od strategii odstraszania, która nie gwarantuje pokoju, stabilności i sprawiedliwo- ści w społeczności międzynarodowej, postulując zwiększenie udziału współpracy i wzajemnego zaufania w tworzeniu bezpieczeństwa. Poszczególni ministrowie, wypowiadając się za dialo- giem między Wschodem a Zachodem, wyjaśniali motywy uczestnictwa w konferencji i zapowia- dali przedstawienie przez ich delegacje bardziej szczegółowych propozycji na temat środków budowy zaufania. Duże nadzieje w związku z tym wzbudziło spotkanie na marginesie konferen- cji Gromyki i Schultza, którzy rozmawiali o przyszłości radziecko-amerykańskich rokowań na temat broni jądrowych. Po czterech dniach wystąpień ministrów konferencja weszła w fazę robo- czą, która ze względu na mnogość i różnorodność propozycji wstępnych musiała być długa i żmudna. Większość delegacji była zgodna co do tego, iż budowa zaufania i bezpieczeństwa oraz dochodzenie do rozbrojenia może odbywać się etapami. Spierano się natomiast o priorytety działań. Państwa Układu Warszawskiego uważały, iż należy rozpocząć od środków polityczno- wojskowych, aby następnie przejść do środków techniczno-wojskowych, ujętych już częściowo w Akcie Końcowym KBWE. Dlatego proponowały: l) zawarcie przez państwa uczestniczące porozumienia o wyrzeczeniu się użycia siły i utrzymywaniu pokojowych stosunków; 2) zobo- wiązanie się państw atomowych uczestniczących w konferencji do nieużycia broni jądrowej jako strona pierwsza; 3) zawarcie porozumienia o niezwiększaniu wydatków wojskowych, a następ- nie ich zmniejszaniu; 4) podjęcie kroków zmierzających do usunięcia z Europy broni chemicz- nej; 5) uzgodnienie działań na rzecz realizacji idei stref bezatomowych w Europie; 6) opracowa- nie rozszerzonych środków budowy zaufania i bezpieczeństwa, ograniczających rozmiary przeprowadzanych manewrów wojskowych, jak też dotyczących powiadamiania o wielkich ma- newrach wojskowych (sil lądowych, morskich i powietrznych) oraz o ruchach wojsk. Państwa te wyrażały przy tym oczekiwanie, iż środki takie obejmą całą Europę z przyległym obszarem mor- skim i przestrzenią powietrzną. Jedynie Rumunia wystąpiła w tej fazie konferencji z osobnym dokumentem, w którym oprócz wspólnych propozycji państw Układu Warszawskiego znalazły się niektóre propozycje państw N+N oraz państw NATO. Państwa bloku atlantyckiego koncentrowały swoją uwagę na środkach techniczno-wojsko- wych, a zwłaszcza na szczegółowych parametrach kontroli manewrów i ruchów wojsk. Domaga- ły się one "przejrzystości" i "otwartości" działań wojskowych. Proponowały m.in. dostarczanie przez każdą ze stron corocznych informacji o organizacji i dyslokacji swoich sił zbrojnych, jak również informacji o zasadach obowiązujących personel wojskowy w danej strefie; wymianę co roku planów całej działalności wojskowej, która podlegałaby uprzedniemu powiadomieniu; po- wiadamianie na 45 dni naprzód o pozagarnizonowej działalności określonej wielkości jednostek lądowych, powietrznych i amfibijnych, jak również o przedsięwzięciach mobilizacyjnych; obo- wiązkowe zapraszanie obserwatorów ze wszystkich państw KBWE na wszystkie rodzaje działal- ności wojskowej objętej powiadamianiem oraz realizowanej w trybie alarmowym; wykorzysta- nie narodowych środków technicznych dla kontroli realizacji przyjętych zobowiązań, przy czym obowiązywałby zakaz zakłócania pracy tych środków; rozszerzanie łączności między rządami ^ cze dotyczące obowiązkowej notyfikacji wielkich manewrów wojsk lądowych, powietrznych państw uczestniczących. Było widoczne, iż proponowane środki pomijały całkowicie działania -- i morskich. Bardziej szczegółowe omawianie takich propozycji stało się możliwe dzięki temu, że sił zbrojnych w akwenach europejskich i na wodach przyległych do Europy. B wszystkie grupy państw godziły się z poglądem, iż polityczne i militarne aspekty bezpieczeństwa Przedstawione w czasie pierwszej sesji konferencji sztokhoimskiej propozycje państw N+N B muszą uzupełniać się wzajemnie. Na tej podstawie delegat kraju goszczącego konferencję Curt nie stanowiły pomostu między stanowiskami dwóch bloków, gdyż nie podejmowały najważniei- • Lidgard zaproponował wyodrębnić tematy, wokół których zaznacza się zbieżność stanowisk szych punktów, które różniły Wschód i Zachód. Postulowane w ich dokumencie potwierdzenie i wokół nich prowadzić intensywne rokowania. Do owych "stref porozumienia" zaliczył kwestie wynikających z Karty NZ i Aktu Końcowego wcześniejszych zobowiązań państw uczestniczą- nieużycia siły, wcześniejszego powiadamiania o różnych rodzajach działalności wojskowej, ogra- cych nie przybliżało realizacji mandatu konferencji, niczenia tej działalności oraz obserwacji. Z powyższych względów dwie początkowe sesje konferencji sztokhoimskiej (17 1-16 m Na dalszy przebieg konferencji sztokhoimskiej wywarły wpływ obchody dziesiątej rocz- i 8 V-6 VII 1984 r.) zdołały jedynie zarysować rozbieżności stanowisk. Szczególnie trudne okażą- nicy podpisania Aktu Końcowego KBWE, zaznaczone spotkaniem sygnatariuszy na szczeblu ły się proceduralne i strukturalne aspekty, od których zależał przecież sposób dochodzenia do uzgo- ministrów spraw zagranicznych w stolicy Finlandii (30 VII-1 VIII 1985 r.). Szefowie dyploma- dnień. Dlatego trzecią sesję (l l DC-12 X 1984 r.) poprzedziły liczne konsultacje dwustronne i wie- cji wygłosili przemówienia i odbyli wiele spotkań. Potwierdzili oni aktualność zobowiązań wy- lostronne między państwami uczestniczącymi, narada państw N+N w Wiedniu oraz rozmowy prze- nikaj ących z Aktu Końcowego z Helsinek oraz potrzebę kontynuowania procesu KBWE. Dodat- prowadzone w Moskwie i Waszyngtonie przez szefów delegacji ZSRR i USA na konferencję sztok- ni wpływ na klimat obchodów miało przedłużenie radzieckiego moratorium na doświadczenia hołmską - Olega Griniewskiego i Jamesa Goodby. Na samej sesji zaznaczył się proces wyjaśniania z bronią jądrową, jak również zapowiedź spotkań Gorbaczowa z prezydentami Francji i Stanów zgłoszonych propozycji i szans ich akceptacji. W toku konsultacji przed czwartą sesją (6 XI- Zjednoczonych. Pod wpływem tych impulsów w toku siódmej sesji (10 IX-18 X 1985 r.) delegat 14 XII 1984 r.) państwa N+N udzieliły poparcia fińskiej inicjatywie, która proponowała utworze- radziecki przedłożył (4 X) propozycję wymiany kalendarzy działalności wojskowej państw ucze- nie grup roboczych konferencji, a tym samym rozpoczęcie faktycznych rokowań. Propozycja fiń- stniczących, nawiązując do przemówienia Gorbaczowa wygłoszonego dzień wcześniej w parla- ska została przyjęta przez pozostałe grupy państw (3 XII). Pierwsza z grup roboczych zajęła się mencie francuskim. Wreszcie (14 X) zgodę uczestników konferencji zdobył wniosek delegata zagadnieniami dotyczącymi nieuciekania się do stosowania siły oraz pułapami sił zbrojnych biorą- Finlandii, aby na nieformalnych spotkaniach grupy roboczej "A" dyskutować odtąd trzy tematy: cych udział w manewrach; druga omawiała sprawy ruchów wojsk i ich obserwacji. Przystąpiono a) niestosowanie siły, b) wymiana informacji wojskowej, przestrzeganie i kontrola oraz rozwi- do rozpatrywania w sumie ponad 50 środków budowy zaufania i bezpieczeństwa, nięcie środków łączności w kontekście systemu notyfikacji, c) środki ograniczające: wstępne Piąta sesja konferencji sztokhoimskiej (291-22 III 1985 r.) zebrała się w klimacie stworzo- roczne plany działalności wojskowej, zaś w grupie "B" dwa tematy: d) notyfikacja działalności nym przez spotkanie Gromyko-Schultz (7-8 11985 r.) oraz uzgodnienie przez nich rozpoczęcia wojskowej, e) obserwacja działalności wojskowej. Ustalono też dla dyskutowania każdego z pięciu radziecko-amerykańskich rokowań rozbrojeniowych w Genewie. W dniu rozpoczęcia sesji dele- tematów stałe dni tygodnia. Przewidywano, że dyskusje te stworzą przesłanki przystąpienia do gat ZSRR przedłożył dokument zawierający "główne założenia układu o wzajemnym niestoso- l prac redakcyjnych nad dokumentem końcowym. waniu siły militarnej i utrzymaniu stosunków pokojowych". Następnego dnia 16 państw NATO Następny wkład w prace konferencji sztokhoimskiej wniosły państwa N+N w trakcie ósmej przedłożyło w grupie roboczej "B" dokument poświęcony wymianie informacji wojskowej, koń- sesji (5 XI-20 XII 1985 r.). Delegat Cypru Andrestinos Papadopulos w imieniu tej grupy państw tynuując niejako sprawę "przejrzystości działalności militarnej". Ze swej strony państwa Układu przedłożył (15 XI) całościowe propozycje w sprawie środków budowy zaufania i bezpieczeń- Warszawskiego nadal traktowały środki budowy zaufania i bezpieczeństwa nie jako namiastkę stwa oraz rozbrojenia. W dziewięciu punktach przewidywały one zarówno zapowiadanie ma- rozbrojenia, lecz jako czynniki długofalowej równowagi i stabilności stosunków. Ich zdaniem newrów i desantów oraz kalendarze roczne działalności wojskowej i "obserwację na żądanie", bowiem notyfikacja 112 dużych ćwiczeń wojskowych w ciągu dziesięciolecia po Helsinkach nie Jak też porozumienia w sprawie połączeń telekomunikacyjnych dla wymiany informacji i zakaz przyczyniła się do wzrostu zaufania między państwami Wschodu i Zachodu, ani też nie zahamo- stosowania siły. Na podstawie powyższych propozycji i w klimacie stworzonym przez "ducha wała wyścigu zbrojeń. Państwa te uważały więc za konieczne połączenie środków informacji, Genewy" pod koniec ósmej sesji przystąpiono do prac redakcyjnych. Powołano spośród państw obserwacji i weryfikacji, które wpływają na postrzeganie działalności wojskowej, z zobowiążą- N+N koordynatorów poszczególnych grup tematycznych, a zatem i poszczególnych części cale- niami politycznymi w sprawie zasady niestosowania siły. Delegacja polska wyraziła na forum M. go dokumentu, zaczęto też zgłaszać projekty sformułowań. Ustalono także zasady pracy czte- konferencji uznanie dla deklaracji "szóstki" delhijskiej, której treść była bardzo bliska tego, o czym f rech sesji konferencji sztokhoimskiej w 1986 r. dyskutowano w Sztokholmie. J Równolegle do prac konferencji sztokhoimskiej przebiegały spotkania problemowe, prze- Nadzieja na uwzględnienie powyższego stanowiska państw Układu Warszawskiego pojawi- H widziane Dokumentem Końcowym z Madrytu. Tak więc w Atenach obradowali pięć tygodni la się w momencie zgłoszenia przez neutralny Cypr propozycji uchwalenia "deklaracji Sztokholm- B (od 21 III 1984 r.) eksperci prawni 35 państw uczestników procesu KBWE na temat pokojowego skiej o nieużyciu siły" (8 III), która byłaby częścią dokumentu końcowego lub jednym z doku- | rozwiązywania sporów międzynarodowych. Był to swoisty dalszy ciąg obrad z Montreux z 1978 r., mentów przyjętych przez konferencję. Wkrótce potem delegacja czechosłowacka zgłosiła l kiedy zdołano uzgodnić jedynie wspólne podejście do opracowania metody pokojowego rozwią- (17 III) propozycję obniżenia pułapu, od którego powinna następować notyfikacja manewrów, • zywania sporów. Uznano, że nowe metody powinny być elastyczne i uzupełniać metody już jak również wydłużenia jej w czasie. Obie powyższe propozycje stanowiły dowód, iż konferen^ JJ istniejące. Obrady w Atenach przebiegały w trudnym klimacie międzynarodowym. Dlatego w toku cja wkroczyła w fazę roboczą. W celu pogłębienia tego jej charakteru państwa Układu Warszaw- U dyskusji wokół procedur pośredniczenia, pojednania i rozstrzygania czy rozjemstwa ujawniły się skiego przedłożyły w czasie szóstej sesji (14 V-5 VII 1985 r.) trzy dodatkowe dokumenty robo- U znaczne rozbieżności poglądów. Ich wymianę uznano jednak za pożyteczną. Z kolei seminarium weneckie zorganizowane (16-26 X 1984 r.) według wyjątkowo ścisłych dyspozycji Oświadczenia Przewodniczącego (aneks I do Dokumentu Końcowego z Madrytu) obradowało w trzech grupach studyjnych, poświęconych odpowiednio problemom gospodarki, nauki i kultury. Treść obrad stanowiła w pewnym sensie przegląd wniosków i zaleceń raportu ze spotkania ekspertów w stolicy Malty w 1979 r. W toku seminarium państwa uczestniczące i śródziemnomorskie państwa nie uczestniczące w procesie KBWE potwierdziły zamiar rozwija- nia współpracy wzajemnej w omawianych dziedzinach. Zgłoszono także wiele inicjatyw (np. w sprawach wyeliminowania dyskryminacji z handlu, programów badawczych czy ochrony dzie- dzictwa kulturalnego), których wdrożenie zależało od polepszenia klimatu międzynarodowego i od poparcia ich przez spotkanie państw uczestniczących w procesie KBWE w Wiedniu. Trzecim spotkaniem problemowym, zorganizowanym na podstawie uzgodnień madryckich, było ottawskie spotkanie ekspertów państw uczestniczących w procesie KBWE na temat "posza- nowania w ich państwach praw człowieka i podstawowych wolności". Nie zostało ono otwarte 7 V 1985 r., ponieważ uczestnicy spotkania przygotowawczego nie zdołali w ciągu dwóch tygo- dni (23 IV-7 V) ustalić, ile będzie podczas właściwego spotkania posiedzeń otwartych, a ile zamkniętych. Sprawa nie była mało ważna, albowiem mogła w efekcie rzutować na możliwości propagandy dwóch bloków. Dopiero późną nocą 7/8 V na podstawie wniosku austriackiego uzgo- dniono przyjęcie zasady obradowania za zamkniętymi drzwiami do końca maja, aby następnie przystąpić do redagowania wniosków i zorganizować (7 VI) jedno otwarte posiedzenie. Właści- we obrady rozpoczęły się 8 maja i miały trwać 6 tygodni. Ostre kontrowersje pojawiły się już podczas omawiania porządku dziennego. Państwa NATO chciały dyskutować kwestie "dysydentów" w państwach Układu Warszawskiego, swobód reli- gijnych i kulturalnych, emigracji Żydów radzieckich, mniejszości tureckiej w Bułgarii, "grup helsińskich", ale nie zgodziły się poświęcić nawet jednego dnia 40. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem. W polemikach wokół tych spraw państwa grupy N+N nie zabierały głosu. Tymcza- sem delegacje państw NATO przyjmowały delegacje "grup helsińskich" i różnych stowarzyszeń obrony praw człowieka. Pięć państw N+N (Austria, Szwajcaria, Szwecja, San Marino i Lichten- stein) zaproponowały w Ottawie we wspólnym wniosku, aby spotkania ekspertów na temat praw człowieka były zwoływane regularnie. Państwa Układu Warszawskiego zgłosiły pond 20 inicja- tyw dotyczących m.in. prawa do życia w pokoju, prawa do pracy i wypoczynku, opieki lekar- skiej i zaopatrzenia na starość, bezpłatnego kształcenia i poszanowania swobód zbiorowości. Większość tych propozycji znalazła się w projekcie dokumentu ottawskiego, lecz nie został on przyjęty z powodu braku zgody państw zachodnich. Sam fakt pierwszej takiej wymiany poglą- dów na temat praw człowieka w procesie KBWE był jednak zjawiskiem pozytywnym. Czwartym spotkaniem problemowym na drodze do Wiednia było Forum Kulturalne w Bu- dapeszcie (15 X-25 XI 1985 r.). Porządek dzienny, ramy czasowe i warunki 6-tygodniowego spotkania uzgodniono względnie łatwo na spotkaniu przygotowawczym w stolicy Węgier (XII 1984 r.). Od pierwszych dni delegacja amerykańska nadawała rozgłos oświadczeniom oskarża- jącym władze państwowe poszczególnych krajów Wschodu o cenzurowanie dzieł artystycznych i literackich, naruszanie praw mniejszości etnicznych itp. Popierała także inicjatorów zwołania "alternatywnego forum kulturalnego", zakazanego przez władze węgierskie. Delegacja amery- kańska zyskała poparcie delegacji państw EWG. Od drugiego tygodnia Forum Kulturalne obradowało przez miesiąc w grupach roboczych, zajmujących się różnymi problemami twórczości, rozpowszechniania i współpracy w sferze kul- tury. Dużo mieli do powiedzenia przedstawiciele sztuk plastycznych, teatru, muzyki, filmu itp. Łącznie zgłoszono około 250 inicjatyw i propozycji, niekiedy bardzo interesujących, jednakże w ostatnim tygodniu po wznowieniu obrad plenarnych powróciły kontrowersje natury politycznej. Pięć państw zachodnich (USA, RFN, Wielka Brytania, Wiochy i Luksemburg) ogłosiło, że wyrażą zgodę jedynie na "istotny dokument końcowy", tzn. obejmujący również kwestie konfrontacyjne. W tej sytuacji zarówno zachodni projekt dokumentu, jak i projekt większości państw wschodnich (bez Rumunii) nie uzyskały consensusu. Gospodarze przedłożyli wówczas projekt krótkiego ko- munikatu, który nie został zaakceptowany z powodu sprzeciwu Rumunii. Obrady, które miały skoń- czyć się 22 listopada, trwały faktycznie pod przewodnictwem przedstawiciela Watykanu (przy zatrzymanym zegarze i stosowaniu "przerwy na kawę") aż do wieczora 25 listopada. Mimo braku dokumentu końcowego budapesztańskie spotkanie okazało się owocną wymianą myśli, opinii i doświadczeń w sprawie wzbogacania współpracy kulturalnej między państwami uczestniczącymi w procesie KBWE. Uwypukliło ono potrzebę rozszerzenia dostępu do obiegu europejskiego wartości kulturalnych małych i średnich narodów, mających długą historię, ale mówią- cych mniej rozpowszechnionymi językami. W tym kontekście sytuowały się w Budapeszcie pol- skie inicjatywy w sprawach wykorzystania współpracy i wymiany kulturalnej dla pogłębiania zro- zumienia i zaufania między narodami, dla kształtowania postaw i zachowań pokojowych, dla ochrony dziedzictwa kulturalnego oraz przysposobienia młodzieży do kształtowania kultury XXI wieku. Ostatnie przewidziane przez Dokument Końcowy z Madrytu spotkanie problemowe eksper- tów na temat rozwoju kontaktów między ludźmi, instytucjami i organizacjami pod kątem roz- wiązywania spraw humanitarnych odbyło się w Bemie wiosną 1986 r. 2. Dwie tendencje w rokowaniach wiedeńskich Globalny klimat stosunków między Wschodem a Zachodem oddziaływał także na rokowa- nia wiedeńskie w sprawie redukcji sil zbrojnych i zbrojeń w Europie Środkowej. Występujące tendencje nie mogły nie znajdować odbicia również w Wiedniu. W 1980 r. (2 II i 10 VII) państwa bloku wschodniego zaproponowały w pierwszym etapie redukcję 20 tyś. żołnierzy radzieckich i 13 tyś. żołnierzy amerykańskich, nie wliczając w to kontyngentu wycofywanego właśnie przez ZSRR z NRD. Podały też aktualne dane o stanie swych sil zbrojnych na l stycznia 1980 r. Następnie wyraziły gotowość dokonania wraz z pierwszym porozumieniem zamrożenia liczebności wojsk wszystkich bezpośrednich uczestników rokowań (13 XI), nie wprowadzając indywidualnych ograniczeń. W tym czasie jakakolwiek redukcja nie mieściła się jednak w planach "dozbrojenia" NATO. Jego członkowie kwestionowali dane państw Układu Warszawskiego i głosili liczebną przewagę jego wojsk. Tendencje takie wzmogły się po dojściu ekipy Reagana do władzy w USA. Delegacje państw NATO zwlekały z odpowiedzią na propozycję państw Układu Warszaw- skiego (10 XII 1981 r.) na temat przystąpienia do opracowania tekstu pierwszego porozumienia w sprawie redukcji wojsk w Europie Środkowej i powołania w tym celu roboczej grupy redak- cyjnej. Podobnie odniosły się do zgłoszonego następnie (18 II 1982 r.) projektu porozumienia o pierwszym etapie wzajemnych redukcji sil zbrojnych i zbrojeń w Europie Środkowej, które miały być przeprowadzone na obszarze siedmiu państw (NRD, PRL i CSRS oraz RFN, Belgii, Holandii i Luksemburga), a także towarzyszących temu środków. Dopiero po pół roku państwa NATO odpowiedziały (8 VII 1982 r.) propozycją o wzajemnej redukcji sił zbrojnych i środków towarzyszących w Europie Środkowej. Proces ten miał być rozciągnięty na cztery etapy, ograniczał się do asymetrycznej redukcji wojsk państw Układu Warszawskiego i nie doty- kał sprawy redukcji uzbrojenia. Projekt oznaczał w istocie usztywnienie stanowiska Zachodu i utrudnił dalsze rokowania. W dziesiątą rocznicę ich rozpoczęcia w wiedeńskim pałacu Hofburg bowego. Zgodziły się również, aby okres realizacji porozumienia skrócić z proponowanych uprze- panowal całkowity impas. Doliczono się jedynie 29 odbytych rund i 327 posiedzeń, co oznaczało dnio 7 do 5 lat. Pominęły jednak kwestię redukcji uzbrojenia i górnego pułapu wojsk lotniczych, średnio 3 rundy rocznie i 30 posiedzeń na rundę. W ciągu dziesięciolecia Stany Zjednoczone a zarazem domagały się zwiększenia środków weryfikacji. Adresaci odebrali tę propozycję jako zmieniły 4-krotnie szefa swojej delegacji, a Związek Radziecki uczynił to 3-krotnie; niektóre dążenie do pogłębienia rozpoznania wojskowego obszaru Układu Warszawskiego oraz wymu- kraje robiły to częściej. Wielu ekspertów, którzy rozpoczynali rokowania wiedeńskie, przeszło szenia asymetrycznej redukcji, a tym samym naruszenia zasady jednakowego bezpieczeństwa. na emeryturę. Nikt jednak nie myślał o przerwaniu tej formy najdłuższego zinstytucjonalizowa- W obliczu instalacji nowych rakiet amerykańskich w Europie państwa wschodnie tym bardziej nego dialogu między dwoma blokami polityczno-wojskowymi w Europie, podkreślały ważność swoich propozycji z czerwca 1984 r. Na początku 1983 r. (17 III) ambasador radziecki Walerian Michajłow przedstawił w Wied- Impas w rokowaniach wiedeńskich trwał do początku 1985 r. Przerwało go ożywienie niu w imieniu CSRS, NRD, Polski i ZSRR zespół nowych propozycji. Nawiązywały one do w stosunkach radziecko-amerykańskich. W korzystnie zmienionym klimacie przewodniczący praskiej deklaracji DKP Układu Warszawskiego z 5 stycznia 1983 r. Zakładały porozumienie się delegacji radzieckiej Michajłow przedstawił (14 II 1985 r.) w imieniu bezpośrednich uczestni- co do redukcji sił zbrojnych państw NATO i Układu Warszawskiego w Europie Środkowej do ków rokowań (CSRS, NRD, Polski i ZSRR) projekt podstawowych postanowień porozumienia równych kolektywnych pułapów po 900 tyś. żołnierzy po każdej stronie, niezależnie od tego, o początkowej redukcji wojsk lądowych ZSRR i USA wraz z uzbrojeniem w Europie Środkowej jakimi siłami obie strony dysponowały dotychczas w tym regionie. Przewidywały również doko- oraz o następującym po tym zmniejszeniu poziomu sił zbrojnych i zbrojeń stron w tej strefie. nanie w tymże roku pierwszego kroku w postaci wycofania określonej części sił zbrojnych ZSRR Porozumienie byłoby prawomocne w ciągu trzech lat od daty podpisania. W ciągu pierwszego i USA z Europy Środkowej na zasadzie wzajemnego przykładu. Sugerowały wreszcie, aby po roku wojska lądowe ZSRR i USA w Europie Środkowej zostałyby zmniejszone odpowiednio dokonaniu owego aktu dobrej woli zamrozić poziom sił zbrojnych i zbrojeń wszystkich bezpo- o 20 tyś. i 13 tyś. żołnierzy w formie wyprowadzenia z tego rejonu bojowych jednostek wraz średnich uczestników rokowań. Moskwa wyraziła przy tym gotowość wycofania z Europy Śród- z ich etatowym uzbrojeniem i Środkami technicznymi. Projekt dopuszczał możliwość przepro- kowej 20 tyś. ludzi, gdyby USA w tym samym czasie wycofały 13 tyś. Rzecznik państw zacho- wadzenia 10-proc. redukcji sił na zasadzie indywidualnej, tzn. zmniejszenia liczby żołnierzy dnich oświadczył, że ich rządy "starannie zbadają" te propozycje. Delegacje NATO nadal jednak w różnych jednostkach. Przewidywał, że po zakończeniu początkowej redukcji uczestnicy poro- podkreślały walory swoich propozycji z lipca poprzedniego roku, a zwłaszcza projektowanych zumienia zobowiązaliby się nie zwiększać poziomu swych sił zbrojnych i zbrojeń w Europie tam towarzyszących środków weryfikacyjno-kontrolnych. Środkowej w ciągu następnych dwóch lat. Zakładał ponadto kontynuowanie rozmów na temat Państwa Układu Warszawskiego uważały, że należy i można rozpocząć proces redukcji wojsk, większych redukcji, aby zrównać kolektywne pułapy sił zbrojnych obu stron w Europie Środko- aby niezależnie od sporów co do ich liczby obniżyć zbiorowe pułapy liczebności sił zbrojnych, wej po 900 tyś. osób, w tym po 700 tyś. wojsk lądowych. Projekt zmierzał więc do ruszenia W tym celu ambasador CSRS Emil Kebluszek przedstawił (23 VI 1983 r.) w imieniu swego rokowań z martwego punktu, gdyż wychodził z redukcji asymetrycznej, aby dojść do uzgodnio- kraju, Polski, NRD i ZSRR projekt porozumienia o wzajemnej redukcji sit zbrojnych i uzbro- ||| nych pułapów. Oznaczał próbę rzeczowego nawiązania do inicjatyw z 1983 r., a zarazem stwo- jenia oraz związanych z tym środkach w Europie Środkowej. Projekt konkretyzował schemat J rżenia lepszego klimatu dla dalszych rokowań i redukcji. praktycznych działań na rzecz realizacji propozycji z lutego tegoż roku. Przewidywał on miano- l? Państwa zachodnie zapowiedziały przestudiowanie nowej inicjatywy. Podnosiły jednak nadal wicie zobowiązanie się przez państwa zaliczane do bezpośrednich uczestników rokowań, iż sprawę przewagi Układu Warszawskiego w Europie Środkowej oraz potrzebę zwiększenia środ- w ciągu trzech lat od wejścia porozumienia w życie zredukują swe wojska po każdej ze stron do ków kontroli. Nie było tajemnicą, że w tym samym czasie rosła w Europie Środkowej liczebność równych kolektywnych pułapów po 900 tyś. ludzi (w tym po 700 tyś. w siłach lądowych i po 200 wojsk NATO i przeprowadzano modernizację ich uzbrojenia. Dopiero na 413. posiedzeniu koń- tys. w siłach powietrznych). Obie strony miały określić wielkość redukcji każdego z uczestni- czącym XXXVII rundę rokowań (5 XII 1985 r.) państwa NATO uznały, że lutowa propozycja ków każdego sojuszu. Wychodząc naprzeciw życzeniom Zachodu, projekt proponował: zaprą- Układu Warszawskiego nadaje się do dyskusji, w jej miejsce zgłosiły jednak de facto nową pro- szanie obserwatorów obu stron na zasadzie dobrowolności, ustanowienie 3-4 stałych punktów pozycję własną. Brytyjski ambasador Michael Alexander zaproponował mianowicie porozumie- kontrolnych, możliwość kontroli na miejscu pod pewnymi warunkami i zobowiązanie nieza- nie o pierwszej fazie redukcji wojsk radzieckich o 11500 osób, a wojsk amerykańskich o 5 tyś. kłócania technicznych środków kontroli drugiej strony. Przewidywał również wzajemną wymia- Po ich wycofaniu nastąpiłoby zamrożenie na 3 lata sił zbrojnych, wymiana danych i inspekcja na nę informacji na temat pewnych rodzajów działalności wojskowej oraz mechanizm wzajemnych miejscu. Obie strony same miałyby zadecydować o tym, czy i w jakiej mierze redukować uzbro- konsultacji, łącznie z powołaniem wspólnej komisji z udziałem obu stron, jenie wycofywanych wojsk. Ponadto uzbrojenie zostałoby wyłączone z zobowiązania dotyczą- Dyplomaci zachodni w Wiedniu ocenili ten projekt jako "krok naprzód" i zapowiedzieli jego cego zamrożenia sił zbrojnych. Wreszcie gwarancję realizacji porozumienia stanowiłoby prze- "staranne przestudiowanie". Nie podjęli jednak merytorycznej dyskusji i powracali do rozbież- prowadzenie co roku do 30 inspekcji każdej ze stron na miejscu, a punkty przerzutowe wojsk ności na temat danych o liczebności wojsk. To stanowisko nie uległo zmianie również w czasie zostałyby obsadzone na stałe. Pod koniec pierwszej fazy redukcji nastąpiłaby wymiana szcze- dłuższej przerwy między XXXI a XXXII rundą rokowań (15 XII 1983-16 III 1984 r.), gółowych informacji na temat liczebności wojsk. Strona zachodnia twierdziła, iż to "duch Gene- Dopiero na zakończenie tej ostatniej rundy (19 IV 1984 r.) państwa zachodnie przedstawiły wy" zachęcił ją do przyjęcia schematu państw Układu Warszawskiego. W istocie jednak dążenia pewną modyfikację swojej propozycji z lipca 1982 r. Zaproponowały mianowicie uwzględnienie do pogłębionej kontroli przeważały nadal nad działaniami w celu zmniejszenia konfrontacji mi- stanu liczbowego nie wszystkich wojsk, lecz tylko jednostek bojowych i jednostek wsparcia litamej. Mimo to po raz pierwszy w historii rokowań wiedeńskich wyłaniała się szansa skon- bojowego. Ten krok w kierunku propozycji Układu Warszawskiego wiązał się z założeniem, że centrowania dyskusji wokół tych samych problemów. Sprzyjała temu ofensywa rozbrojenio- redukcja odbędzie się w 90% zwartymi oddziałami, zaś w 10% drogą zmniejszenia stanu oso- l wa Gorbaczowa od początku 1986 r. 3. Ożywienie idei stref bez broni masowego rażenia Wzrost napięcia w stosunkach Wschód-Zachód i nasilenie wyścigu zbrojeń po roku 1979 ponownie wzmogły zagrożenie pokoju w Europie. Świadczyły o tym w szczególności lansowa- ne od lata 1981 r. przez administrację amerykańską tezy o możliwości prowadzenia "ogra- niczonej wojny jądrowej" w Europie, a nawet o możliwości wygrania takiej wojny przy ni- kłych zniszczeniach na własnym terytorium. Na tym tle w czerwcu 1982 r. Niezależna Komisja Rozbrojenia i Bezpieczeństwa, której przewodniczył szwedzki premier Olof Palmę, opubliko- wała raport pt. "Wspólne bezpieczeństwo". Głosił on, iż "wszystkie narody zostałyby zjedno- czone w zniszczeniu, gdyby doszło do wojny atomowej. Zrozumienie tej współzależności ozna- cza, że narody muszą rozpocząć organizowanie swej polityki na rzecz bezpieczeństwa we wzajemnej współpracy między sobą". W tej intencji Komisja sformułowała koncepcję rozrze- dzenia zbrojeń jądrowych. W duchu tejże koncepcji rząd szwedzki zaproponował w specjalnej nocie większości państw europejskich, Stanom Zjednoczonym i Kanadzie (8 XII 1982 r.), aby utworzyły w Europie Środkowej strefę wolną od broni jądrowej pola walki. Plan szwedzki prze- widywał, iż strefa będzie rozciągać się po obu stronach linii rozgraniczającej NATO i Układ Warszawski w rejonie Europy Środkowej, z możliwością jej przedłużenia na południe i północ kontynentu. Szerokość strefy miała wynosić 150 km po obu stronach linii rozgraniczającej. Mimo określenia, iż przedmiotem zakazu miała być "broń jądrowa pola walki" (tzn. o zasięgu do 120 km), plan przewidywał zakaz zarówno składowania i rozmieszczania na obszarze strefy wszel- kiej broni jądrowej, jak i przygotowywania takiego rozmieszczania, jak również przeprowadza- nia tam ćwiczeń z symulowanym użyciem broni jądrowej. Sposoby kontrolowania realizacji tych zakazów przez państwa miały być uzgodnione przez strony porozumienia. Rząd szwedzki traktował ustanowienie proponowanej strefy jako ważny środek budowy za- ufania w Europie oraz istotną przesłankę porozumienia o regulacji sił konwencjonalnych. Szto- khoimski Instytut Badania Pokoju (SIPRI) upatrywał w przyszłej strefie głównie funkcję buforo- wą, tzn. hamowanie konfrontacji między Wschodem a Zachodem, powstrzymywanie wyścigu zbrojeń i łagodzenie napięć w różnych dziedzinach stosunków między państwami obu części kontynentu. Państwa Układu Warszawskiego poparły inicjatywę szwedzką i wyraziły gotowość do podjęcia rozmów w sprawie utworzenia strefy bezatomowej. Podkreślały przy tym, że 500-, 600-kilometrowy "korytarz" bezatomowy byłby bardziej skuteczny niż 300-kilometrowy, gdyż dawałby większe poczucie bezpieczeństwa. Ideę stref bezatomowych poparł Doradczy Komi- tet Polityczny Państw-Stron Układu Warszawskiego w deklaracji praskiej (5 I 1983 r.). Rząd polski w odpowiedzi na notę szwedzką zauważył (18 II 1983 r.), że proponowana strefa "mogłaby obejmować, przy poszanowaniu zasady równego bezpieczeństwa, istotną część tery- torium Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej". Stany Zjednoczone i RFN odrzuciły jednak propo- zycję szwedzką, dostrzegając w niej groźbę dla równowagi sił w Europie i dla własnego bezpie- czeństwa. Inne państwa NATO przyjęły ją chłodno. Nieprzychylne stanowisko zajęła nawet Szwajcaria. Niemniej Sztokholm nie przestał propagować swej inicjatywy, co ożywiło debatę nad propozycjami ustanowienia stref bezatomowych w innych rejonach Europy. Sprzyjało temu również sfinalizowanie Spotkania Madryckiego KBWE i perspektywa rozszerzenia dyskusji na tym forum o środki zmierzające do budowy zaufania międzynarodowego i rozbrojenia. Rząd Palmego pomógł wydatnie SIPRI w zorganizowaniu na początku września 1983 r. międzynarodowej konferencji na temat wspólnego bezpieczeństwa. Politycy i eksperci z 25 kra- jów świata uznali sam temat za kluczowy problem naszych czasów. Wyjątkiem był Richard Per- le, amerykański podsekretarz obrony, który bronił "równowagi strachu". Pozostali uczestnicy odrzucili jednak politykę odstraszania, gdyż przestała ona być skuteczna i tworzyła przesłanki pogłębiającej się niepewności i podejrzliwości, a jednocześnie została podważona przez rozwój technologii jądrowej. Wypowiadali się zdecydowanie za wizją świata bez szantażu wojennego i bez restrykcji, a więc za wszechstronną współpracą na rzecz bezpieczeństwa. W podobnym duchu na forum Międzynarodówki Socjalistycznej i w RFN wypowiadała się opozycyjna SPD. Latem 1985 r. socjaldemokraci niemieccy podjęli realizację tezy o part- nerstwie w bezpieczeństwie, ogłaszając zamiar rychłego przeprowadzenia rozmów z NSPJ na temat utworzenia strefy bezatomowej według idei "Komisji Palmego" oraz wzywając rząd fede- ralny do rychłego podjęcia formalnych rokowań z NRD i CSRS w sprawie utworzenia strefy wolnej od broni chemicznych. We wrześniu tegoż roku rządy Czechosłowacji i NRD zwróciły się do rządu RFN z propozycją podjęcia rozmów na temat utworzenia w Europie strefy wolnej od broni chemicznej. Rząd boński tej propozycji nie podjął, zaproponował natomiast konsultacje na temat doprowadzenia na Konferencji Rozbrojeniowej w Genewie do światowego zakazu broni chemicznych. Jednocześnie z kierowniczych kół frakcji CDU/CSU padały pod adresem SPD oskarżenia o prowadzenie poza rządem federalnym równoległej polityki zagranicznej i o szko- dzenie żywotnym interesom RFN. Mimo to socjaldemokraci popularyzowali tezy na temat no- wej polityki pokoju i bezpieczeństwa zawarte w opracowaniu dyskusyjnym Kola im. Augusta Bebla (VIII 1985 r.), noszącym tytuł: "Pokój 2000 - rok 2000 zaczyna się w 1987 ". Pomijając fakt, iż opracowanie to stanowiło część przygotowań SPD do swego zjazdu w roku następnym i do wyborów parlamentarnych w roku 1987, zawierało ono interesującą propozycję trzech faz rezygnacji z broni jądrowej. W toku I fazy nastąpiłoby utworzenie 300-kilometrowego "koryta- rza" bezatomowego na styku NATO i Układu Warszawskiego oraz stref bezatomowych w Skan- dynawii i na Bałkanach. W II fazie państwa nieatomowe miałyby odmówić zgody na stacjono- wanie na ich terytoriach w czasie pokoju broni jądrowych. Wreszcie w III fazie NATO i Układ Warszawski przechodziłyby stopniowo do strategii opartych wyłącznie na uzbrojeniu konwen- cjonalnym. Propozycja powyższa popularyzowała ideę stref bezatomowych, nie miała jednak wpływu na przybliżenie jej urzeczywistniania. Co się tyczy idei strefy bezatomowej w Europie Północnej, to rząd szwedzki, zgodnie ze swoją koncepcją wspólnego bezpieczeństwa, sformułował latem 1983 r. założenia i warunki realizacji takiej strefy. Ich sformułowaniu i dyskusjom nad nimi sprzyjały zaznaczające się od 1982 r. tendencje do polityzacji Rady Nordyckiej (m.in. poprzez tworzenie stałych komisji współpracy grup roboczych) oraz powstanie w tymże roku Nordyckiego Funduszu Eksportowe- go, korzystającego z finansowego wsparcia Nordyckiego Banku Inwestycyjnego. W następnym roku na forum Rady Nordyckiej powstała wspólna robocza komisja współpracy delegacji partii centrowych, liberalnych i chrześcijańsko-ludowych. Utrudnieniem w podejmowaniu sprawy strefy był jednak polityczno-wojskowy podział Skandynawii, gdyż Norwegia i Dania należały do NATO. Dlatego rząd szwedzki uważał, iż od wzmianek o strefie, które przewijały się co roku w toku obrad skandynawskich ministrów spraw zagranicznych od zgłoszenia drugiej inicjatywy Kekko- nena (1978 r.), należy przejść do wynegocjowanych uzgodnień. Założenia przewidywały, iż strefa nordycka miałaby obejmować obszar lądowy, morski i powietrzny Danii, Finlandii, Norwegii i Szwecji oraz cieśnin Kattegat i Skagerrak. Za pożądane uznawały włączenie do tej strefy Grenlandii, Islandii, Wysp Owczych i norweskiej wyspy Jan Mayen na Morzu Grenlandzkim, a także ustanowienie bezatomowego statusu Morza Bałtyckie- go. Strefa nie miała obejmować wód terytorialnych RFN, NRD, Polski i ZSRR. Warunkiem dojścia do porozumienia przez państwa nordyckie było zrezygnowanie przez Norwegię i Danię z opcji atomowej NATO na wypadek wojny (tzn. dopuszczenia broni jądrowej w razie wojny lub bezpośredniego zagrożenia wojną oraz akceptowania takiej decyzji przez USA). ZSRR musiałby w podobnych okolicznościach zagwarantować bezatomowy status Finlandii. Odpowiednie poro- zumienie państw nordyckich w sprawie strefy byłoby zagwarantowane przez dwa wielkie mo- carstwa jądrowe. Koncepcja strefy nordyckiej zyskała poparcie sil społecznych krajów, których dotyczy- ła. Dla jej poparcia organizowano konferencje ekspertów i palamentarzystów. Państwa Układu Warszawskiego wypowiedziały się o niej z uznaniem, a Związek Radziecki wyraził (1984-1985 r.) gotowość współpracy w ustanowieniu i zagwarantowaniu takiej strefy. Zgromadzenia przedsta- wicielskie Wysp Owczych i Grenlandii ogłosiły już swoje terytoria strefą bezatomową, chociaż sprzeciwiła się temu Dania. Parlament Islandii zobowiązał rząd do intensyfikacji wysiłków na rzecz ustanowienia strefy bezatomowej w Europie Północnej. Po genewskim spotkaniu Gorba- czowa z Reaganem socjaldemokratyczne partie krajów skandynawskich podjęły inicjatywę w sprawie utworzenia międzyparlamentarnej grupy roboczej dla przygotowania ogłoszenia północ- nej Europy strefą wolną od broni jądrowej. Wezwały też do utworzenia analogicznej grupy na szczeblu rządowym. Wobec sprzeciwu USA i niechętnego stosunku Danii oraz Norwegii do utworzenia skandynawskiej strefy bezatomowej nie mogło dojść ani w 1984, ani w 1985 r. So- cjaldemokraci skandynawscy oraz inne siły popierające koncepcję strefy nie rezygnowały jed- nak z doprowadzenia jej do skutku. Ożywiła się również dyskusja w sprawie strefy bezatomowej na Bałkanach. Jak wiado- mo, niektóre państwa zgłaszały propozycje w tej sprawie od drugiej połowy lat pięćdziesiątych. Aktualność tych propozycji przypominano w komunikacie o krymskim spotkaniu Breżniewa z Todorem Żiwkowem (VIII 1981 r.). Następnie (X 1981 r.) z okazji obchodów 1300-lecia Bułgarii Ziwkow wysunął inicjatywę zwołania konferencji wszystkich państw bałkańskich w celu rozpa- trzenia możliwości i warunków powołania tam strefy bezatomowej. Zgłosił też gotowość go- szczenia takiej konferencji w Sofii. Po tym wystąpieniu rozpoczęła się wymiana poglądów mię- dzy poszczególnymi państwami bałkańskimi. Na przełomie 1981 i 1982 r. poparcie dla idei strefy bezatomowej znalazło się w dokumen- tach publikowanych na zakończenie dwustronnych spotkań przywódców Bułgarii, Rumunii, Jugosławii i Grecji. Dyskusję na ten temat podjęły także środowiska naukowe państw bałkań- skich. W Sofii odbyło się (V 1983 r.) forum "okrągłego stołu", w którym wzięli udział specjaliści z wymienionych czterech państw. Ich wymianę poglądów na temat modelu proponowanej strefy wzbogaciła dyskusja na zorganizowanym w Bukareszcie (V 1983 r.) na temat współpracy bał- kańskiej sympozjum, w którym uczestniczyli także przedstawiciele Turcji. W tym samym czasie premier Papandreu wystąpił z inicjatywą spotkania ekspertów rządowych pięciu państw na temat strefy bałkańskiej. Uzgodniony porządek dzienny spotkania brzmiał: "Środki ochrony ludności i środowiska naturalnego na Bałkanach przed skutkami użycia broni jądrowej na innych obsza- rach". Formuła ta umożliwiła uczestnictwo w spotkaniu w Atenach (13-18 n 1984 r.) nie tylko Grecji, Bułgarii, Jugosławii i Rumunii, lecz także Turcji. Dotychczas podkreślała ona jedynie potrzebę utworzenia na Bałkanach regionu pokoju i dobrosąsiedzkich stosunków, aby nie łamać negatywnej linii NATO wobec stref bezatomowych. Do propagowania idei bałkańskiej strefy bezatomowej włączyły się organizacje i ruchy społeczne większości krajów bałkańskich. Sprzyjał jej pomyślny rozwój dwustronnych stosun- ków politycznych, gospodarczych, kulturalnych, turystycznych i sportowych w tym regionie. Utworzenie strefy miałoby na celu uzupełnienie istniejącej już infrastruktury pokoju o istotny element bezpieczeństwa i odprężenia w sferze wojskowej. W rozumieniu bałkańskich państw Układu Warszawskiego idea strefy była współzależna z ideą dobrosąsiedzkiej współpracy. Jed- nakże sprzeciw Waszyngtonu wobec projektu strefy bezatomowej na Bałkanach i wynikający z tego brak poparcia Turcji uniemożliwił urzeczywistnienie także tej strefy. 4. Nowy etap kontaktów między EWG a RWPG Recesja lat 1979-1982 odbiła się na krajach zachodniej Europy i na stosunkach gospodarczych między dwiema częściami kontynentu. Na Zachodzie wzmogły się bowiem z jednej strony tenden- cje protekcjonistyczne i restrykcyjne, a z drugiej strony dążenia przedsiębiorstw i korporacji do ekspansji na rynki zewnętrzne. W państwach Europy Wschodniej doszło do spowolnienia tempa wzrostu i spiętrzenia trudności, a w Polsce nawet do głębokiego kryzysu. Między państwami Wschodu i Zachodu na obszarze europejskim zmniejszyły się obroty i zmalały transakcje kredytowe. Nasiliło się strategiczne embargo eksportowe ze strony państw EWG. Państwa RWPG, aby zmniejszać swoje zadłużenie, musiały ograniczać import. Okoliczności te uniemożliwiły przechodzenie do wyższych form współpracy gospodarczej, co przewidywano w procesie KBWE. Od 1982 r. wpływowe kręgi gospodarcze Europy Zachodniej poczęły coraz wyraźniej opowiadać się za normalizacją stosunków z krajami Europy Wschodniej. Państwa EWG odrzucały wiele dyskryminacyjnych posunięć USA w stosunku do państw RWPG, ponieważ ekonomiczna atrakcyjność niektórych transakcji (np. sprzedaż zboża oraz zakup gazu ziemnego czy innych surowców) była dla nich bardzo duża. Europa Zachodnia nie chciała osłabić swojej pozycji na rynkach światowych. W jej stolicach narastało też przekonanie, iż współdziałanie międzysystemowe jest potrzebne dla rozwiązywania problemów globalnych (energetycznych, transportowych, ekologicznych, naukowo-technicznych czy normalizacyjnych). Wszystko to uczyniło możliwym podkreślenie w Dokumencie Końcowym z Madrytu gotowości uczestniczą- cych państw do tworzenia pomyślniejszych warunków dla rozwoju wzajemnego handlu i koope- racji przemysłowej. Istotne było zalecenie mające na celu identyfikację przeszkód na drodze rozwoju handlu oraz poszukiwanie środków jego pobudzania, rozszerzania i wzbogacania. Po- szło za tym ożywienie międzyrządowych komisji gospodarczych i przywracanie umownych re- guł współpracy. W zgodzie z ustaleniami KBWE doszło też do wznowienia przerwanych w 1981 r. kontaktów między RWPG a EWG. Sekretarz RWPG Wiaczesław Syczow - za pośrednictwem ambasadora polskiego w Brukse- li - przesłał (14 VI 1985 r.) przewodniczącemu Komisji EWG Jacques Delorsowi list, w którym proponował nawiązanie oficjalnych stosunków między obu organizacjami oraz przyjęcie wspól- nej deklaracji podczas spotkania na wysokim szczeblu. W deklaracji tej miałyby zostać sformu- łowane zasady wzajemnych stosunków obu ugrupowań. Tym razem ministrowie spraw zagra- nicznych państw EWG dość szybko uznali za słuszne (18 VI) rozpoczęcie rozmów w celu wyjaśnienia rzeczywistych zamiarów RWPG. Szefowie państw i rządów RWPG na "szczycie" w Mediolanie niebawem to stanowisko zaaprobowali (29 VI). Wkrótce potem komisarz do spraw zagranicznych EWG Willy de Clerc wysłał (31 VII) do Syczowa odpowiedź, w której prosił o sprecyzowanie oczekiwań RWPG od EWG, zanim dojdzie do formalnych negocjacji oraz pod- kreślał gotowość wznowienia dialogu. Zastrzegał jednak pragnienie EWG zachowania swobody bilateralnego kształtowania stosunków z poszczególnymi państwami RWPG. Równie szybko, bo tuż przed wizytą Gorbaczowa we Francji, sekretarz RWPG udzielił (30 IX) wyjaśnień Komi- sji EWG. Proponował przygotowanie wspólnego oświadczenia, w którym oba ugrupowania za- deklarowałyby wzajemną współpracę w dziedzinie handlu, środowiska naturalnego, statystyki i prognozowania gospodarczego, norm przemysłowych i innych kwestii, które były już podno- szone na forum KBWE. Od tej pory w łonie EWG rozpoczęły się dyskusje na temat odpowiedzi na ofertę RWPG. Z jednej strony państwa zachodnie były zainteresowane zwiększeniem obrotów, gdyż na Europę Wschodnią przypadało dotychczas tylko 9% importu i 6% eksportu EWG. Z drugiej strony pań- stwa te były przekonane o silnym zainteresowaniu państw RWPG stosunkami z EWG, gdyż procent ich obrotów z tym ugrupowaniem wynosił przynajmniej 10-15 (Bułgaria i Czechosło- wacja), dochodził do 20 (Rumunia i Polska), a nawet sięgał 25 (NRD i Węgry). W Komisji EWG i w Parlamencie Europejskim wystąpiły obawy przed rozluźnieniem powiązań między Europą Zachodnią a Stanami Zjednoczonymi wskutek obecności ZSRR w Brukseli. Domagano się uzna- nia EWG przez każdy z krajów RWPG oraz osobnego regulowania z nimi problemów handlo- wych w dwustronnych umowach. Po czterech miesiącach Komisja EWG w piśmie skierowanym do RWPG (3111986 r.) wyraziła gotowość do dialogu, aby "polepszyć polityczne i gospodarcze stosunki w Euro- pie". Wyraziła też zainteresowanie nawiązaniem oficjalnych stosunków z RWPG i rozważeniem ich możliwych form, w tym także wspólnego oświadczenia. Jednocześnie EWG skierowała do rządów Rumunii (przewodniczącej wówczas w RWPG), Bułgarii, Polski, CSRS, Węgier, Jugo- sławii i ZSRR jednobrzmiące noty (wraz z projektem wspólnego oświadczenia) w sprawie zacie- śnienia ich kontaktów z Brukselą. Podkreślała w ten sposób szczególne zainteresowanie dla po- rozumień dwustronnych i dyplomatycznego uznania EWG przez państwa członkowskie RWPG. 5. Ponowne stawianie "otwartej kwestii niemieckiej" Wzrost napięcia międzynarodowego na początku lat osiemdziesiątych sprzyjał odradzaniu się propagandy rewizjonistycznej w RFN. Wywarł też wpływ na wyborcze niepowodzenie so- cjaldemokratów, którzy odeszli z rządu federalnego. Ich zasługą było to, iż tradycyjnie pojmo- wany "problem niemiecki" zaczął znikać ze stosunków RFN ze stolicami Europy Wschodniej. SPD obawiała się, że przedłużający się stan napięcia Wschód-Zachód może wywrzeć ujemny wpływ na "politykę niemiecką" i na problem Berlina oraz może przekreślić dorobek porozumień zawartych z NRD i innymi państwami Układu Warszawskiego. Dla rządu socjaldemokratyczno- liberalnego było ważne, aby dialog między RFN a NRD rozwijał się niejako samoczynnie, co było możliwe jedynie w ramach odprężenia ogólnoeuropejskiego. Dlatego kanclerz Schmidt zaj- mował ostrożne stanowisko w sprawie wydarzeń w Polsce i w okresie pogorszenia stosunków Wschód-Zachód złożył wizytę w NRD. Z tychże powodów jego rząd wypowiadał się na Zacho- dzie za koncepcją bezpieczeństwa na podstawie równowagi militarnej, a na Wschodzie głosił postulat równowagi wojskowej na możliwie najniższym poziomie zbrojeń. Dlatego wreszcie w 1982 r. zajął negatywne stanowisko w sprawie sankcji amerykańskich wobec firm uczestni- czących w budowie radzieckiego gazociągu do Europy Zachodniej. Upadek dotychczasowej koalicji i utworzenie w Bonn rządu chadecko-liberalnego (l X 1982 r.) wpłynęły na wzrost poparcia RFN dla strategii Reagana. Przypomniało to narodom Europy Wschodniej dawny kształt "problemu niemieckiego". Postarał się o to zwłaszcza mini- ster spraw wewnętrznych, reprezentant bawarskiej CSU, Friedrich Zimmermann. Podczas zlotu "wypędzonych" w Monachium w przeddzień 50. rocznicy dojścia Hitlera do władzy (2911983 r.) oświadczył mianowicie, że w "nowym rządzie nie będzie tendencji, które ograniczałyby pro- blem niemiecki do Republiki Federalnej i NRD, wyłączając obszary z tamtej strony Odry i Nysy". Oświadczenie to, niezgodne z zobowiązaniami międzynarodowymi RFN, wywołało zrozumiale oburzenie w Polsce i w innych państwach Układu Warszawskiego, zasiało też niepokój wśród innych członków dawnej koalicji antyhitlerowskiej. Mnożyły się incydenty psujące stosunki między RFN a Polską. Frakcja parlamentarna CDU/CSU chciała np. włączyć czołowego działacza "wypędzonych" Herberta Hupkę do swej delegacji na wspólne z Polakami sympozjum w Akademii Ewangelickiej w Loccum (V 1983 r.). W odpowiedzi strona polska odwołała swój udział w spotkaniu, co spotkało się z nieprzyjaznymi Polsce komentarzami. Ministrowie rządu bońskiego zaczęli uczestniczyć w manifestacjach "wy- pędzonych". Związana z tym propaganda zaczęła w duchu tendencyjnym i antypolskim interpre- tować przemówienia papieża Jana Pawła II we Wrocławiu i na Górze św. Anny (21 VI 1983 r.), na co Watykan musiał zareagować. Od połowy grudnia 1983 r. bońskie MSZ ponowiło publicz- nie (pod pretekstem odpowiedzi na interpelację deputowanego) kwestię istnienia na wschód od Odry i Nysy "milionowej rzeszy" Niemców. Warszawa chłodno przyjęła w maju następnego roku dwóch deputowanych chadeckich (Volkera Ruehe i Hansa Kleina), którzy podobno zamie- rzali w imieniu kanclerza wyjaśnić bońskie "pozycje prawne". Nieco odmienna była ewolucja stosunku RFN do NRD. W pierwszych miesiącach funk- cjonowania rządu chadeckiego pojawiały się w Bonn ostre akcenty wobec drugiego państwa niemieckiego, co uniemożliwiło dojście do skutku przewidywanej wizyty Ericha Honeckera w RFN. Po jego rozmowie telefonicznej z Kohiem (18 IV 1983 r.) polemiki zostały stonowane, a RFN udzieliła niebawem drugiemu państwu niemieckiemu 5-letniej pożyczki w wysokości l mld marek (porozumienie w sprawie pierwszej raty podpisano w Monachium l VII 1983 r.). Wkrótce potem Honecker w liście do Kohia (5 X 1983 r.) wspomniał o jednym narodzie niemiec- kim, co spotkało się za Łabą z pozytywną oceną. Dużo wspólnych akcentów przyniosły obchody 500. rocznicy urodzin Marcina Lutra, nowy układ pocztowy między RFN a NRD oraz ułatwienia komunikacyjne między RFN a Berlinem Zachodnim. Rząd Kohia postanowił wykorzystać po- tencjał ekonomiczny RFN dla "przyśpieszonych małych kroków" na drodze polepszania stosun- ków "wewnątrzniemieckich"; kierownictwo NRD w niejednym wypadku nie zauważało ogólno- niemieckich akcentów Bonn. Z zadowoleniem przyjęto tam ukutą w NRD formułę o "wspólnocie odpowiedzialności" obu państw niemieckich za pokój i bezpieczeństwo w Europie (choćby ze względu na obecność rakiet atomowych na ich obszarach). W niepamięć odeszły dawne tezy NRD o "odgraniczaniu się", do głosu częściej dochodził wspólny pogląd o szczególnej roli każ- dego z tych państw wobec swego największego sojusznika w bloku. Wspólnotę tę podkreśliło manifestowane po obu stronach Łaby przywiązanie do spuścizny Prus, zwłaszcza przygotowania do obchodów 200-lecia śmierci Fryderyka Wielkiego. Proces ten przebiegał w okresie napięcia w stosunkach między Wschodem a Zachodem i był niechętnie widziany w innych stolicach Układu Warszawskiego, zwłaszcza w Moskwie i War- szawie, gdzie uznano go za osłabienie solidarnego działania wspólnoty państw socjalistycznych. Gdy rząd boński udzielił NRD (25 VII 1984 r.) gwarancji na następny kredyt w wysokości 950 min marek oraz zapowiedział wizytę Honeckera w Bonn, Moskwa i Warszawa zaczęły przeko- nywać Berlin Wschodni o szkodliwości pośredniego popierania prawicowego rządu RFN, który pod pozorem polityki odprężeniowej dążył w istocie do podważenia samodzielności NRD. W sukurs tej perswazji przyszedł samKohl, który na rewizjonistycznej imprezie "ziomkostw" w 45-Iecie wybuchu wojny oświadczył, iż "otwartość problemu niemieckiego" istnieje. Jego zdaniem układy normalizacyjne nie przesądziły go, ponieważ RFN nie mogła zaciągać zobowią- zań za przyszłe zjednoczone Niemcy. NRD nie pozostało nic innego jak odroczyć (4 IX 1984 r.) przewidzianą na koniec września wizytę przewodniczącego Rady Państwa w Bonn, uzasadniając swą decyzję "niegodnymi" dyskusjami w RFN wokół tej wizyty. Polemiki wokół ponownego zjednoczenia Niemiec wykazały, że "świat ma dość kwestii niemieckiej" -jak to określił tygodnik "Stem" (27 IX 1984 r.). Dowodziła tego również reakcja na śmiałą wypowiedź włoskiego ministra spraw zagranicznych Giulio Andreottiego, który stwier- dził: "Istnieją dwa państwa niemieckie i dwa państwa niemieckie powinny pozostać". Opinia światowa przyjęła tę wypowiedź za cos normalnego. Jedynie w RFN wywołała ona wrzawę kół rewizjonistycznych, która poszła w parze z kampanią wokół "działalności wywrotowej" państw Układu Warszawskiego przeciwko RFN (usankcjonowaną orzeczeniem Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe 125 X 1984 r./ dopuszczającym kontrolę korespondencji i rozmów telefonicznych z krajami Europy Wschodniej). W toku przygotowywanej w Polsce wizyty Bonn domagało się wpisania na listę dziennikarzy towarzyszących ministrowi Genscherowi osoby znanej z wrogich publikacji o naszym kraju oraz oficjalnego złożenia wieńca na grobie żołnierza hitle- rowskiego. Następnie nagle odroczyło tę wizytę w dniu uzgodnionego jej rozpoczęcia (21 XI 1984 r.) pod pretekstem niedostatecznie sprzyjających okoliczności. W przeddzień 14. rocznicy układu normalizacyjnego z Polską Genscher opublikował jednak rzeczowy artykuł o potrzebie "pojednania niemiecko-polskiego", aby złagodzić brutalność odwoła- nia wizyty i przygotować grunt pod swą wizytę roboczą w Warszawie (6 III 1985 r.). Również Kohl w orędziu o stanie narodu "w podzielonych Niemczech" (27 II 1985 r.) w sposób reali- styczny wypowiedział się o układzie z 7 grudnia 1970 r. i jego konsekwencjach. W przededniu 40. rocznicy zakończenia II wojny światowej kanclerz RFN zaczął mówić o pojednaniu niemiec- ko-polskim i proponował w tym celu powołanie wspólnej "fundacji młodzieżowej", która zaj- mowałaby się goszczeniem młodych Polaków w Republice Federalnej. Myśli te powtórzył na wiecu "Ślązaków" (16 VI 1985 r.), w czasie którego podkreślił ważność układów wschodnich, ale też podtrzymał "otwartość kwestii niemieckiej". Mogło już dojść do seminarium w Loccum (20-21 IX 1985 r.), na którym przedyskutowano perspektywy porozumienia między Polską a RFN. Do polepszenia klimatu we wzajemnych stosunkach przyczyniła się wizyta w Warszawie mini- stra gospodarki Martina Bangemanna (III 1985 r.), służąc normalizacji stosunków gospodar- czych miała też ona znaczenie polityczne. Socjaldemokraci zachodnioniemieccy niezmiennie starali się wpływać na polepszanie stosunków RFN z NRD i Polską. Wiosną 1984 r. delegacja SPD złożyła wizytę w Berlinie na zaproszenie Izby Ludowej NRD. W kilka miesięcy później delegacje NSPJ i SPD zaczęły dysku- tować problem broni chemicznej w Europie, a także sprawę utworzenia w Europie Środkowej "korytarza" wolnego od broni atomowej, przygotowując wspólną inicjatywę w powyższych spra- wach na wiosnę 1985 r. Również przedstawicielstwa parlamentarne PZPR i SPD na dwa tygod- nie przed 15. rocznicą układu normalizacyjnego z 7 grudnia 1970 r. ogłosiły wspólne oświadcze- nie na temat umacniania bezpieczeństwa i współpracy w Europie poprzez budowę wzajemnego zaufania. Znalazło się w nim także poparcie dla propozycji strefy wolnej od broni chemicznej. W dniach tejże rocznicy dwaj przywódcy SPD - kanclerz Willy Brandt w Warszawie i kandydat na kanclerza Johannes Rau w Muhlheim - podkreślili konieczność uznania granicy na Odrze i Nysie, niezbędność istnienia stabilnej Polski dla pokoju w Europie i bezpodstawność jakichkol- wiek obaw Polaków wobec Niemiec. Zapewnienia te nie mogły jednak przytłumić wrażliwości Warszawy na echa powtarzanej w Bonn tezy o ,,otwartości problemu niemieckiego". Nie wzbu- dzała bowiem zaufania chadecka interpretacja układów normalizacyjnych, zasady samostano- wienia i zobowiązań podjętych w procesie KBWE. Rozdział XXII TRUDNE PROBLEMY W STREFIE AZJI I PACYFIKU (1979-1985) l. Utrwalenie wrogości między państwami koreańskimi Okres odprężenia w stosunkach Wschód-Zachód nie doprowadził do normalizacji stosun- ków między dwiema częściami Korei. Co prawda, zamordowanie prezydenta Paka (26 X 1979 r.) dało asumpt do nowej inicjatywy KRLD w sprawie rozmów z Republiką Koreańską. Od lutego 1980 r. przedstawiciele obu stron spotykali się nawet co kilka tygodni w Panmundżonie. Mówiło się o ewentualności spotkania premierów i utworzenia konfederacji Korio. Jednakże zdławienie powstania ludowego w Kwangdżu (18-27 V 1980 r.) i skazanie przywódcy opozycji demokra- tycznej, Kim Dae Dżuna, a przede wszystkim umacnianie się nowej dyktatury Czon Du Chwana uczyniły kontynuowanie rozmów bezcelowym. W pięć lat po uchwaleniu przez XXX sesję Zgro- madzenia Ogólnego NZ rezolucji "O przekształceniu rozejmu w Korei w trwały pokój i tworze- niu dogodnych warunków do przyśpieszenia samodzielnego, pokojowego zjednoczenia Korei" w stosunkach między dwoma państwami koreańskimi nadal panowała wrogość. Do poprawy klimatu nie przyczynił się także następny okres współdziałania Seulu z Wa- szyngtonem. Czon Du Chwan był pierwszą głową państwa zaproszoną do Waszyngtonu po obję- ciu prezydentury przez Reagana i goszczoną ze wszystkimi honorami (na początku lutego 1981 r.), chociaż symbolizował on gwałcenie "praw człowieka"; do ułaskawienia Kim Dae Dżuna skłoni- ło go dopiero zaproszenie do USA oraz nacisk Tokio, gdzie Kim przebywał na wygnaniu i skąd został uprowadzony. W Phenianie Czona nazywano "katem narodu", on zaś mówił o narastają- cym zagrożeniu z Północy. Reagan - zgodnie z zapowiedziami przedwyborczymi - przyrzeki nie redukować wojsk amerykańskich w Republice Koreańskiej, a nawet obiecał je wzmocnić. Po stłumieniu powstania w Kwangdżu władze KRLD oświadczyły, że rozmowy z Czor Du Chwanem w ogóle nie mogą wchodzić w rachubę, ponieważ "nie reprezentuje on narodl koreańskiego, zaś władzę swą opiera na dyktaturze i obcych siłach". W Phenianie zaczęto glosie - popieraną przez Pekin - tezę, że jedynie KRLD ma prawo do reprezentowania narodu koreań skiego. Pod adresem Związku Radzieckiego, który nie popierał takiej tezy publicznie, kierowane niedwuznacznie zarzut "faworyzowania struktury dwupaństwowej na Półwyspie Koreańskim na wzór dwóch państw niemieckich". Rząd KRLD musiał jednak liczyć się z pełnym poparciem udzielonym Seulowi przez USA i innych sojuszników, reagował więc na inicjatywy Czon Du Chwana. Czynił to jednak w sposób pośredni oraz w tonacji zniechęcającej. Kiedy szef państwa poludniowokoreańskiego wystąpił (11981 r.) z propozycją zorganizowania "wzajemnych wizyt najwyższych osobistości północno- i poludniowokoreańskich", odpowiedź Phenianu była zdecydowana. Udzielił jej wiceprezydent, a zarazem przewodniczący Komitetu na Rzecz Pokojowego Zjednoczenia Ojczyzny Kim Ir, który oświadczył publicznie (19 I 1981 r.), że dialog będzie możliwy dopiero po przywróceniu na Południu demokracji i zrezygnowaniu przez Seul z polityki "dwóch Korei". Podobnie zareago- wano w Phenianie na następną propozycję rozmów (w czerwcu 1981 r.). W pół roku później (22 11982 r.) Czon Du Chwan zaproponował zawarcie tymczasowego porozumienia na podstawie siedmiu zasad stosunków międzyrządowych oraz zwołanie w szyb- kim terminie konferencji przygotowawczej, która zajęłaby się zorganizowaniem spotkania "na szczycie" przywódców obu części Korei. W odpowiedzi Kim Ir opublikował oświadczenie (261), w którym stwierdził, że jedyną możliwą i realną propozycją zjednoczeniową jest koncepcja utwo- rzenia Demokratycznej Konfederacyjnej Republiki Kodo. Wyrażając gotowość Północy do roz- ważenia innych "dobrych propozycji", podkreślił jednak, że w aktualnym stanie rzeczy nie ist- nieje możliwość przeprowadzenia demokratycznych wyborów powszechnych, skoro na Południu stacjonują obce wojska i utrzymuje się u władzy reżim militarno-faszystowski. Powyższe wypo- wiedzi świadczyły o pojawieniu się nowych akcentów w sprawie warunków zjednoczenia Korei. Jako podstawowy warunek wymieniono tym razem wycofanie wojsk amerykańskich, a dopiero po nim demokratyzację systemu politycznego na Południu, rezygnację z polityki konfrontacji i antykomunizmu oraz stopniową likwidację barier między dwoma częściami kraju. Szczególną ważność pierwszego warunku podkreślił następnie prezydent Kim Ir Sen (14 IV 1982 r.). Oznaczało to swoistą reakcję na amerykańską politykę "dozbrajania" Korei Południo- wej, a zarazem zbliżało poglądy Phenianu do poglądów Moskwy w "sprawie koreańskiej". Roz- winięcie tego stanowiska nastąpiło w memorandum rządu KRLD, opublikowanym w przeddzień 37. rocznicy wkroczenia wojsk amerykańskich na Południe (7 IX 1982 r.), zbiegającej się ze wzrostem napięcia w stosunkach amerykańsko-chińskich i japońsko-chińskich. Phenian pod- kreślał "szkodliwy wpływ" utrzymania obecności wojsk amerykańskich w tej części Korei dla pokoju i bezpieczeństwa w Azji. Na początku 1983 r. w wywiadzie dla japońskiego dziennika "Asahi Shimbun" Kim Ir Sen zaakcentował wolę rozwijania stosunków przyjaźni z dwoma wielkimi sąsiadami - Związkiem Radzieckim i Chinami. Była to publiczna reakcja na rozpoczęcie procesu normalizacji stosun- ków między Moskwą a Pekinem. Nieco później pekiński dziennik " Renmin Ribao " udzielił (23 VI 1983 r.) poparcia głoszonej przez Kim Ir Sena doktrynie samodzielnego i pokojowego zjedno- czenia Korei, znajdującej wyraz w propozycjach zgłaszanych od 1973 r. Przywódca KRLD roz- winął swoją koncepcję zjednoczenia kraju w przemówieniu wygłoszonym na wielkiej uroczysto- ści z okazji 35-lecia utworzenia KRLD (9 IX 1983 r.). Zaproponował wówczas, aby w przyszłych organach konfederacyjnego państwa przewodnictwo obejmowali na zmianę przedstawiciele Półno- cy i Południa, będąc w konfederacyjnym rządzie, zgromadzeniu i stałym komitecie rzecznikami regionalnej autonomii ideologicznej i ustrojowej obu części Korei. Dyplomacja KRLD zabiegała o popularyzację koncepcji Kim Ir Sena w skali świato- wej. Z inspiracji Phenianu w wielu krajach zaczęto od 1980 r. organizować międzynarodowe konferencje na temat problemów zjednoczenia Korei, na których poddawano krytyce politykę Seulu. Jedną z największych była międzynarodowa konferencja dziennikarzy w Espoo w Finlan- dii (30-31 I 1982 r.), która omawiała 10-punktowy program zjednoczenia Korei, przedstawiony przez Kim Ł- Sena na VI Zjeździe Partii Pracy Korei (X 1980 r.). W następnym roku odbyła się w Paryżu (25-26 II 1983 r.) konferencja Międzynarodowego Komitetu Łączności dla Samo- dzielnego i Pokojowego Zjednoczenia Korei, która wyraziła wielkie zaniepokojenie konsekwen- cjami zacieśniania współpracy USA, Japonii i Korei Południowej. Przy okazji tego rodzaju spo- tkań pozarządowych KRLD upowszechniała tezę, że główną przeszkodę na drodze do zjednoczenia Korei stanowi okupowanie jej części południowej przez wojska amerykańskie, obecność amery- kańskiej broni atomowej i dążenie Waszyngtonu do uwiecznienia "dwóch Korei". Ofensywa dyplomatyczna Phenianu wywołała przeciwdziałanie Seulu. Południowoko- reański minister do spraw zjednoczenia narodowego ponowił apel (l II 1983 r.) o spotkanie na najwyższym szczeblu, proponując jako krok wstępny zorganizowanie "konferencji przedstawi- cieli rządów Północy i Południa, partii politycznych i organizacji społecznych". Szef resortu spraw zagranicznych w Seulu oświadczył publicznie (2 VII 1983 r.), że "największym zadaniem stojącym przed naszą dyplomacją jest normalizacja stosunków ze Związkiem Radzieckim i Chi- nami". Było to pierwsze publiczne wymienienie obu mocarstw, z którymi Seul nie utrzymywał stosunków. W węższym sensie celem tego zabiegu było nakłonienie państw socjalistycznych do udziału w konferencji Unii Międzyparlamentarnej, która miała odbyć się w tymże roku w Seulu. Był to także gest wobec Chin, które po porwaniu (V 1983 r.) samolotu Chińskich Linii Lotni- czych podjęły oficjalne rozmowy z władzami Republiki Koreańskiej, a po zwrocie przez te ostat- nie samolotu wraz z pasażerami i załogą udzieliły oficjalnego podziękowania za udzieloną goś- cinność. Jak już nieraz bywało w przeszłości "sprawy koreańskiej", ledwie rozpoczynający się dialog został brutalnie przerwany, l września 1983 r. cywilny samolot południowokoreański z komple- tem pasażerów wleciał do obszaru powietrznego ZSRR, gdzie został zestrzelony. Związane z tą tragedią oburzenie, kierowane przez propagandę wyłącznie w kierunku antyradzieckim, stało się dla władz Korei Południowej okazją do ataków na KRLD. USA wzmocniły swoją obecność na południe od 38. równoleżnika (od 1979 r. ustanowiono wspólne dowództwo amerykańsko- poludniowokoreańskie). Jeśli w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych obroty handlowe USA z tą częścią Korei wzrastały przeciętnie o około 20% rocznie, to za administracji Reagana proces ten uległ znacznemu przyspieszeniu. W 1983 r. USA wyszły na drugą pozycję w obrotach z tym krajem (po Japonii). Biorąc pod uwagę ścisłe powiązanie państwa poludniowokoreańskiego z USA, Phenian postanowił zaoferować rozmowy trójstronne. Na wspólnym posiedzeniu Centralnego Komi- tetu Ludowego i Stałego Komitetu Najwyższego Zgromadzenia Ludowego (1011984 r.) zapro- ponowano rozpatrzyć w trakcie rozmów trójstronnych problemy zawarcia układu pokojowego między KRLD a USA, wycofania wojsk amerykańskich i broni jądrowej z Republiki Koreań- skiej oraz zakończenia stanu wojny i przyjęcia deklaracji o nieagresji między dwoma państwami koreańskimi. W ten sposób zostałyby stworzone przesłanki dialogu na temat zjednoczenia kraju poprzez połączenie obu państw w jedną konfederację, w której ramach Północ i Południe za- chowałyby odmienność ideologii i systemów społecznych. Wraz z powyższą propozycją zaapro- bowano również tekst pisma do rządu i Kongresu USA, w którym sugerowano przeprowadzenie na temat owej propozycji trójstronnych rozmów w Panmundżonie lub w innym miejscu. Analo- giczne pismo postanowiono wysłać do władz seulskich. Waszyngton i Seul nie wykazały jednak zainteresowania propozycją Phenianu. Życzliwie odniosły się do niej Chiny, Związek Radziecki i Japonia. Pojawiły się przy tym koncepcje roz- szerzenia kręgu uczestników rozmów. W Tokio uważano, że najbardziej skuteczne mogą być rozmowy z udziałem dwóch państw koreańskich oraz czterech mocarstw Pacyfiku (USA, ZSRR, Chin i Japonii). Aby wyeliminować z rozmów ZSRR Waszyngton proponował rozszerzenie trój- kąta o Chiny. W odpowiedzi przekazanej przez łączników w Panmundżonie (14 II 1984 r.) Seul odrzucił wszakże propozycje Phenianu, ponawiając dawne żądanie, aby dialog rozpocząć od spotkania przywódców obu państw koreańskich. De facto obie propozycje oznaczały uznanie się obu stron. Warto podkreślić, że nieustannie głoszona od początku lat sześćdziesiątych przez Kim Ir Sena idea czuczhe (niezależność i samodzielność) od 1984 r. była już mniej intensywnie po- pularyzowana na arenie międzynarodowej. Pomyślana początkowo jako wyraz neutralnej po- zycji w sporze radziecko-chińskim oraz wygodne uzasadnienie stanowiska KRLD w konfliktach regionalnych i globalnych, stalą się ona mniej przydatna w okresie normalizacji stosunków ra- dziecko-chińskich, choć nadal odgrywała kluczową rolę w indoktrynacji społeczeństwa KRLD. Phenian zaczął ożywiać swoje stosunki z różnymi grupami krajów Wschodu i Zachodu, nie oba- wiając się przy tym posądzenia o stronniczość. Z inicjatywy KRLD doszło w Panmundżonie do spotkań reprezentantów dwóch części Ko- rei na temat utworzenia wspólnej reprezentacji sportowej na Olimpiadę w Los Angeles oraz na igrzyska azjatyckie w 1986 r. i na Olimpiadę w Seulu w 1988 r. Kolejne spotkania (9 i 30 IV 1984 r.) nie doprowadziły jednak do porozumienia. Bezowocna okazała się też dokonana latem tegoż roku wymiana listów między przewodniczącymi komitetów olimpijskich obu państw. Za pośrednictwem organizacji Czerwonego Krzyża KRLD udzieliła pomocy ofiarom powodzi na Południu we wrześniu 1984 r. Uruchomiona przy tej okazji linia telefoniczna mię- dzy obu towarzystwami Czerwonego Krzyża została utrzymana, co nie udało się po rozmowach tychże towarzystw z lat 1972-1973. Niebawem minister spraw zagranicznych KRLD (podczas pobytu na sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ w Nowym Jorku) wyraził gotowość swego kraju rozważenia sugerowanej przez Reagana (w czasie wiosennej wizyty w Pekinie) kwestii środków budowy zaufania, ale w ramach rozmów trójstronnych. Rząd KRLD przyjął też propozycję Połu- dnia w sprawie odbycia rozmów gospodarczych, sugerując ich rozpoczęcie w Panmundżonie w połowie listopada. Bezprecedensową od czasów wojny koreańskiej sesję rozmów gospodarczych rzeczywi- ście przeprowadzono (15 XI 1984). Wykazała ona potrzebę i możliwość otwarcia połączeń kolejowych, portów i kanałów irygacyjnych, tworzenia wspólnych przedsiębiorstw oraz dostaw wzajemnych surowców i produktów. I tym razem dialog przerwał incydent (23 XI), który pocią- gnął ofiary w ludziach. Niebawem nastąpiło ogłoszenie przez Waszyngton! Seul wielkich ma- newrów wojskowych "Tim-Spirit 85" (II 1985 r.). Dlatego druga sesja rozmów gospodarczych odbyła się w Panmundżonie dopiero po pól roku (17 V 1985 r.). KRLD wystąpiła na niej z ini- cjatywą utworzenia Wspólnego Komitetu Współpracy Gospodarczej Północ-Południe. W ciągu kilku kolejnych sesji nie zdołano jednak uzgodnić nazwy wspólnego porozumienia, zasad działal- ności wspólnego komitetu, listy wymienianych towarów oraz kilku innych spraw (walutowych, inwestycyjnych i protokolarnych). Z rozmów między delegacjami Czerwonego Krzyża wypłynęła przede wszystkim spra- wa łączenia rodzin. Seul nie przyjął propozycji Phenianu, aby wprowadzić swobodny przepływ poszukujących. We wrześniu 1985 r. doszło więc do pierwszej wymiany zespołów artystycz- nych oraz grup odwiedzających rodziny i dziennikarzy (łącznie po 151 osób) z okazji 40. roczni- cy wyzwolenia narodowego. Dalsze rozmowy przedstawicieli Czerwonego Krzyża napotykały jednak trudności natury politycznej. Podobny klimat zaznaczył się w toku podjętych z inicjatywy KRLD rozmów międzyparlamentarnych (TV 1985 r.), gdyż przedstawicielom Południa nie śpie- szyło się ani z przygotowaniem "konstytucji zjednoczonego kraju", ani też z podnoszeniem roz- mów na wysoki szczebel. Odrębną kwestią w stosunkach międzykoreańskich stalą się sprawa Olimpiady 88. Kie- dy Seul nie przyjmował propozycji tworzenia wspólnych ekip sportowców, rząd KRLD wysunął ideę (31 VII 1985 r.) zorganizowania Igrzysk w obu częściach Korei, aby uniknąć dzielenia ruchu olimpijskiego. Południe odrzuciło tę propozycję i wyraziło gotowość przygotowania wspól- nej drużyny. Poparcie propozycji KRLD przez Chiny i inne państwa socjalistyczne zaostrzyło dyskusję w ruchu olimpijskim, a także na płaszczyźnie politycznej. Z tych względów wysunięta na XL sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ przez premiera Republiki Koreańskiej propozycja przy- jęcia do tej organizacji obu państw koreańskich nie miała przychylnego klimatu. Ponadto spotka- ła się ze sprzeciwem Phenianu, który uważał, że "o członkostwo ONZ można będzie ubiegać się dopiero po zjednoczeniu". W tym czasie uczestnicy międzynarodowej konferencji na rzecz po- parcia pokoju i zjednoczenia Korei w liście uchwalonym w Genewie (28 X) i skierowanym do szefów państw i rządów wskazali, iż warunkami pokojowego zjednoczenia tego kraju jest wyco- fanie z niego obcych wojsk, zastąpienie porozumienia rozejmowego traktatem pokojowym (pod- pisanym przez KRLD i USA) oraz przyjęcie deklaracji o nieagresji pomiędzy Północą a Po- łudniem. 2. Międzynarodowe konsekwencje chińskiej polityki modernizacji i otwarcia W najnowszym okresie Chiny dostarczyły niemal klasycznego dowodu na to, że ewolu- cja polityki zagranicznej i międzynarodowej roli państwa zależy w najwyższym stopniu od ewolucji jego polityki wewnętrznej. Po III plenum KC KPCh (XII 1978), na którym odrzucono lewackie koncepcje i praktyki oraz położono akcent na politykę modernizacji, efekty nie dały na siebie czekać. Zaczęto racjonalizować i ulepszać funkcjonowanie państwa. Rehabilitowano wie- lu ludzi niesprawiedliwie osądzonych i skrzywdzonych. W ciągu kilku lat zlikwidowano nierów- nowagę gospodarczą i znacznie ulepszono zaopatrzenie ludności. Szybko odrabiano zaniedbania w rozwoju rolnictwa i przemysłu lekkiego. W ciągu pięciu lat (1978-1982) produkcja rolna wzrastała 7,5% rocznie, tzn. 2,3 rażą szybciej niż w ciągu 26 poprzednich lat. W tym samym czasie wzrost produkcji przemysłowej wyniósł 7,2% rocznie (w tym produkcji przemysłu lekkie- go 11,8%). Zniesiono reglamentację większości towarów oraz ożywił się handel wewnętrzny i zagraniczny. Przywrócono znaczenie intelektualistów, oświaty, nauki i kultury. Zwiększono również liczbę wyższych uczelni (z 598 do 715) i studentów (z 856 tyś. do l min 154 tyś). Dochody na głowę wśród ludności wiejskiej wzrosły o ponad 38%. Mieszkań wybudowano łącz- nie tyle, ile w ciągu poprzednich 19 lat. Ożywiły się znacznie stosunki z zagranicą, czego wyra- zem było złożenie w tych latach 90 wizyt zagranicznych przez przywódców chińskich, przyjęcie 81 wizyt obcych przywódców i zwiększenie do 129 liczby państw, z którymi ChRL nawiązała stosunki dyplomatyczne. Prowadząc politykę modernizacji Chin, kierownictwo pekińskie zaczęło wątpić w przy- datność maoistowskiej koncepcji przeciwstawiania się głównie Związkowi Radzieckiemu, aby w ten sposób zbudować nowe, wielkomocarstwowe "państwo środka", dorównujące ZSRR i USA. Dla Deng Xiaopinga i innych przywódców chińskich stawało się bowiem oczywiste, że linia znajdująca wyraz w popieraniu zarówno skrajnie prawicowych reżimów, jak i lewackich ugrupowań maoistowskich w niektórych państwach zmniejszała krąg przyjaciół Chin w świecie. W propagandzie chińskiej zaczai pojawiać się postulat obrony światowego pokoju, odmienny od dawnych haseł wzywających do podsycania napięcia między Moskwą i Waszyngtonem. Okazywało się, że nie obejdzie się bez rozwoju stosunków gospodarczych z państwami RWPG. Fakty były wymowne. Mimo szybko rosnących obrotów handlowych (w 1981 r. o 62% w porównaniu z r. 1979) i dużego eksportu surowców energetycznych proces wiązania Chin z Zachodem przebiegał powoli. Hamował go brak kadr zdolnych umożliwić wchłonięcie wielu importowanych technologii (m. in. dlatego, że "rewolucja kulturalna" kosztowała Chiny utratę około 2 min techników i około l min absolwentów szkół wyższych). Następował wzrost zadłu- żenia zagranicznego (które na początku 1981 r. przekroczyło 28 mld dolarów). W Pekinie zaczęto przygotowywać korekty koncepcji polityki zagranicznej. Znalazły one wyraz na XII Zjeździe KPCh (1-11 XI 1982 r.) i w (przygotowywanej od 1980 r.) Konstytu- cji ChRL z 4 XII 1982 r. XII Zjazd KPCh proklamował, że Chiny będą kierować się w stosun- kach z innymi państwami zasadami równości i wzajemnych korzyści oraz będą przestrzegać pięciu zasad pokojowego współistnienia. Zaakcentował kwestię niezależności Chin i niewiąza- nią się ich z żadnym z istniejących ugrupowań politycznych świata. Za główne cele polityki zagranicznej ChRL uznał: l) przyłączenie Tajwanu do macierzy, 2) walkę przeciwko hegemoni- zmowi (zarówno USA jak i ZSRR), 3) walkę w obronie pokoju światowego. Podkreślił zarazem dążenie Chin do normalizacji stosunków i rozwoju współpracy z narodami Związku Radzieckie- go, wolę rozwoju współpracy z Zachodem i z krajami rozwojowymi, jak również zamiar rozwi- jania kontaktów z partiami komunistycznymi i robotniczymi zgodnie z zasadami marksizmu. Konstytucja potwierdziła powyższe cele i zasady. Uchwały zjazdowe i normy konstytucyjne utrwaliły politykę modernizacji Chin i ich otwarcia na świat. Do końca 1985 r. zatwierdzono 2517 wspólnych przedsięwzięć, 4021 przed- siębiorstw kooperacyjnych oraz 126 przedsiębiorstw będących w całości własnością kapitału obcego. Łączna suma zaangażowanego w ten sposób kapitału obcego wyniosła 16 mld dolarów (nie licząc 20 mld kredytów), z czego prawie jedna trzecia została już w tych latach spożytkowa- na. Inwestorzy wywodzili się z Hongkongu, Macau i około 30 krajów (USA, Japonii, Wielkiej Brytanii, Francji, RFN, Włoch, Australii, Singapuru, i in.). W ciągu szóstego planu 5-letniego (1981-1985) roczny przyrost produkcji zbóż przekraczał 20 min ton, zatrudnienie w usługach na wsi zwiększyło się łącznie o 135%, zatrudnienie na roli spadło o ponad 72%, a wydajność produkcji wsi wzrosła w tym okresie o 87,3% na pracującego. Chińskie inwestycje za granicą przekroczyły 5 mld dolarów, chiński kapitał inwestycyjny zaangażowany został w 40 państwach. Eksport wzrósł w porównaniu z 5-latką o 105,2%, zaś import o 95%. Chiny zaczęły odnawiać i rozszerzać stosunki z państwami różnych rejonów świata. Podróż premiera Zhao Ziyanga po Afryce (XII 1982-1 1983 r.), będąca pierwszą po 20 latach wizytą szefa rządu chińskiego na tym kontynencie, przyśpieszyła rozwój kontaktów i współpra- cy. Chiny popularyzowały przy okazji cztery zasady udzielania pomocy krajom rozwijającym się: równość i wzajemne korzyści, rozliczanie konkretnych wyników, zróżnicowanie oraz wspólny rozwój. Było to odejście od formuły "czystej pomocy" na rzecz pomocy rozwojowej. Wizyta przyczyniła się do okrojenia pozycji Tajwanu w Afryce: 3 nowe państwa (Angola, Wybrzeże Kości Słoniowej i Lesotho) nawiązały stosunki dyplomatyczne z ChRL, gdy Tajwan uznawały jedynie RPA oraz mocno od niej uzależnione Swazi i Malawi. W ślad za ożywieniem handlu z państwami EWG po 1978 r. premier ChRL odbył (w czerw- cu 1984 r.) 18-dniową podróż po sześciu krajach Europy Zachodniej, wybierając na pierwszy etap Francję. W 1983 r. Chiny nawiązały stosunki ze Wspólnotą Węgla i Stali oraz Wspólnotą Energii Atomowej. Uzgodniły także z Komisją EWG przeprowadzenie regularnych konsultacji politycznych. Od początku 1984 r. ChRL stała się 112. członkiem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Doszło (VIII 1984 r.) do pierwszej wizyty chińskiego ministra spraw zagra- nicznych w czterech państwach Ameryki Łacińskiej (Meksyk, Wenezuela, Argentyna, Brazy- lia). W tymże roku przedstawiciele Pekinu zaczęli wznawiać kontakty z ruchami pokojowymi, a na początku czerwca roku następnego w stolicy kraju odbyła się międzynarodowa konferencja w obronie pokoju z udziałem 60 organizacji pacyfistycznych z 23 krajów. Dyplomacja chińska zadeklarowała, iż Chiny nie użyją broni atomowej jako pierwsze. Wyraziła też gotowość uczest- niczenia w ramach genewskiej konferencji rozbrojeniowej w opracowaniu układu o zakazie do- świadczeń z bronią jądrową. Wreszcie rząd chiński oświadczył (24 IX 1985 r.), iż "w odpowie- dnim czasie" podda swoje cywilne instalacje jądrowe kontroli MAEA w Wiedniu. Chiny znacznie ożywiły swoje kontakty w strefie Pacyfiku. Od jesieni 1984 r. bezpośrednie stosunki handlowe z Pekinem wznowiła po 20 latach Dżakarta. Chińska delegacja rządowa udała się do stolicy Indonezji z okazji 30. rocznicy konferencji w Bandungu (IV 1985 r.). Sekretarz generalny KC KPCh złożył w tym czasie wizyty w pięciu państwach strefy Pacyfiku (Australia, Nowa Zelandia, Samoa Zachodnie, Fidżi, Papua-Nowa Gwinea). Ogółem przywódcy chińscy odwiedzili w 1985 r. ponad 40 państw i gościli polityków z nie mniejszej liczby państw. Stosunki dyplomatyczne z ChRL utrzymywały wówczas już 134 państwa. Dla całokształtu stosunków międzynarodowych największe znaczenie miał stan stosunków między Pekinem a Waszyngto- nem, Moskwą, Tokio i New Delhi. Wznowienie dialogu pomiędzy Pekinem a Moskwą zaskoczyło Waszyngton, który spodzie- wał się, że Pekin będzie popierał "twardą linię" administracji Reagana wobec ZSRR. Sekretarz stanu Alexander Haig w toku wizyty w Chinach (14-17 VI 1981 r.) lansował ideę wspólnoty interesów strategicznych i perspektywę partnerstwa w pieczy nad obszarem Azji i Pacyfiku, wspartą ofertami dostaw broni i elektronicznych urządzeń rozpoznawczo-wywiadowczych (Stany Zjed- noczone nie eksportowały ich do ZSRR). Przy tej okazji ogłoszono, że w zachodnich Chinach pracowała już importowana z USA stacja radarowa, która śledziła radzieckie próby rakietowe w Lesińsku oraz nad jeziorem Balcharz. W trakcie rozmów uzgodniono współpracę w sprawie popierania Pakistanu przeciw Indiom oraz "sojusz interesów" w odniesieniu do Kampuczy i Afganistanu. USA i ChRL zadeklarowały wspólny zamiar występowania w "obronie małych państw przed obcą interwencją". Po zakończeniu wizyty Haig nawoływał też państwa ASEAN do wywierania większej presji na Hanoi. Znaczne rozbieżności poglądów dzieliły jednak USA i ChRL w kwestiach Bliskiego Wschodu i konfliktu na południu Afryki. Wkrótce po dokonanych przez Haiga uzgodnieniach stosunki między Pekinem a Waszyng- tonem pogorszyły się wskutek decyzji prezydenta Reagana co do kontynuowania przez USA dostaw broni i sprzętu wojskowego dla Tajwanu. Decyzją tą prezydent realizował swoją przedwyborczą obietnicę zacieśnienia stosunków z Tajwanem. Pekin potraktował ją jako po- gwałcenie Komunikatu Szanghajskiego z 1972 r., porozumienia normalizacyjnego z 1978 r. oraz jednostronnego oświadczenia prezydenta USA (z 15 XII 1979 r.). Atmosfery nie ociepliło ani spotkanie Reagana z premierem Zhao Ziyangiem w czasie "szczytu" Północ-Południe w Cancun (X 1981 r.), ani wizyta Huang Hua w USA w tymże czasie. Waszyngton nie chciał zgodzić się na ograniczenie czasu udzielania pomocy wojskowej USA dla Tajwanu do 3-5 lat. Uzgodniono jedynie przeprowadzenie poufnych negocjacji na ten temat. Pekin nie chciał odkładać sporu ze względów prestiżowych. Zagroził nawet ograniczeniem kontaktów z USA, podobnie jak to uczynił w przypadku Holandii, której rząd zaakceptował budowę w jednej z holenderskich stoczni dwóch okrętów podwodnych dla Tajwanu. Propaganda chińska podjęła krytykę "amerykańskiej prawi- cy" i wpływu tajwańskiego lobby na administrację Reagana. Przemilczała również 10. rocznicę Komunikatu Szanghąjskiego i nie ujawniła przesianego z tej okazji listu prezydenta USA do premiera rządu chińskiego w sprawie stosunków między dwoma państwami; sam premier zwle- kał z odpowiedzią na ten list. Chiny wzmogły krytykę polityki amerykańskiej w innych rejonach świata, zwłaszcza w Ameryce Środkowej, Afryce i na Bliskim Wschodzie. Dla złagodzenia wrażenia spowodowanego owym "ostrzałem" Departament Stanu publicz- nie uznał rozbieżności między suwerennymi państwami za zjawisko normalne oraz konstatował: "Nasze wspólne interesy strategiczne - globalne i regionalne - znacznie przeważają nad jakimi- kolwiek z tych rozbieżności". Mimo chłodnego klimatu z Chinami administracja Reagana złoży- ła w Kongresie (w kwietniu 1982 r.) projekt dokumentu w sprawie dostarczania Tajwanowi częś- ci zamiennych do uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Pekin zaprotestował przeciwko temu aktowi jako naruszającemu suwerenność ChRL i zagroził obniżeniem rangi dotychczasowych przedsta- wicielstw w obu państwach. Poufne rozmowy nabrały gorączkowego charakteru. W ich rezulta- cie (17 VIII 1982 r.) ogłoszono wspólny komunikat; Stany Zjednoczone zobowiązały się w nim do ograniczenia rozmiarów sprzedaży broni Tajwanowi i do stopniowego, ale bliżej nieokreślone- go jej zmniejszania. Chiny natomiast oświadczyły, iż ich dążeniem jest pokojowe rozwiązanie problemu Tajwanu. Rzecznik chińskiego MSZ podkreślił, że porozumienie "oznacza jedynie początek rozwiązania problemu sprzedaży broni amerykańskiej dla Tajwanu" i nie może być i wiązane z amerykańską ustawą o stosunkach z Tajwanem. Komentarze waszyngtońskie akcento- wały zobowiązanie, że dostawy broni amerykańskiej na Tajwan nie przekroczą (bardzo wyso- kiego) poziomu z 1979 r. W rezultacie Pekinowi, który przekonał się, że na Reagana nie może liczyć, nie brakowało więc argumentów, aby poprowadzić ostrą krytykę polityki amerykańskiej i wszcząć "rozmowy o rozmowach" z Moskwą. Kiedy sekretarz stanu George Schultz złożył (II 1983 r.) wizytę w Pekinie, gospodarze nie wahali się wytknąć USA, że nie przestrzegają ściśle komunikatu z sierpnia poprzedniego roku. Zwrócili też swemu gościowi uwagę, że dostarczanie broni Tajwanowi i powoływanie się na wewnętrzną ustawę w sprawie więzi z Tajwanem (z IV 1979 r.) będą przeszkodą na drodze odbudowy wzajemnego zaufania i normalnych stosunków między Chinami a Stanami Zjedno- czonymi. Nie omieszkali także przypomnieć szefowi dyplomacji amerykańskiej ustalonych w 1982 r. zasad polityki zagranicznej ChRL. W dodatku w błyskawicznych -jak na praktykę chińską - komentarzach prasowych (będących odpowiedzią na niedyskrecję i samochwalstwo Amerykanów o sukcesie wizyty Schultza) Chińczycy przypomnieli ostrzeżenie premiera Zhao Ziyanga, iż stworzone przez Waszyngton przeszkody mogą opóźnić jego wizytę w USA. Do spornych należały również sprawy jednostronnego ograniczania przez USA importu tekstyliów chińskich i eksportu technologii. Postawę USA w sprawie Tajwanu traktowano w Pekinie jako dążenie Waszyngtonu do ingerowania w sprawy wewnętrzne Chin i odrzucano je jednoznacznie jako przejaw hege- monizmu amerykańskiego. Przy okazji oceniano też jako hegemonistyczną politykę USA na Bliskim Wschodzie, w Afryce i w Ameryce Środkowej. W stosunkach wzajemnych zwyciężyło jednak pragmatyczne nastawienie. Dlatego mogło dojść do pierwszej w dziejach wizyty premie- ra chińskiego w USA (9-11 I 1984 r.). Przyniosła ona podpisanie porozumienia o współpracy przemysłowej i technologicznej, a także zaawansowanie rozmów na tematy handlowe i gospo- darcze. Prezydent starał się wykorzystać wizytę dla celów wyborczych i głosił wiele tez antyra- dzieckich, ale premier chiński wyraźnie unikał udziału w tej grze. W związku z utrzymującymi się rozbieżnościami na temat Tajwanu wyraził natomiast publicznie oczekiwanie, iż administra- cja amerykańska będzie działać zgodnie z trzema komunikatami chińsko-amerykańskimi oraz z zasadą "jednych Chin". Uznał także za niemożliwe ustanowienie między obu państwami glo- balnego "partnerstwa strategicznego", krytykując przy tym politykę USA wobec Bliskiego Wscho- du, Afryki i Ameryki Środkowej. Od jesieni 1981 r. pojawiały się w Pekinie kolejne propozycje uściślające pogląd na reuniHkację Chin kontynentalnych i Tajwanu. Zakładano mianowicie możliwość zachowania uprawnień rządu lokalnego oraz ustanowienie reguł współistnienia, konsultacji i współpracy między KPCh a Guomintangiem (jako trzeciej od 1924 i 1937 r. rundy współdziałania tych for- macji). Propozycje te ogłaszano najczęściej na forum Chińskiej Ludowej Politycznej Konferen- cji Konsultatywnej. Niebawem (VI 1983 r.) zaproponowano rozmowy między przedstawiciela- mi KPCh i Guomintangu, wyrażając gotowość przyjęcia wysłanników Taipei przy zagwaran- towaniu im bezpieczeństwa i całkowitej tajemnicy pobytu. Zakładano możliwość utrzymania przez Tajwan własnych kontaktów ekonomicznych i kulturalnych z zagranicą, oddając w gestię władz centralnych jedynie sprawy zagraniczne. Od 1983 r. krytykowano w Pekinie państwa za- chodnie (USA, Japonię, RFN, Francję, Holandię i Wielką Brytanię), które utrzymywały nadal na Tajwanie placówki konsularne (pod firmą przedstawicielstw handlowych lub kulturalno-nauko- wych) w zamian za placówki tajwańskie na ich obszarach. Precyzowanie stanowiska Pekinu i ros- nąca izolacja międzynarodowa Tajwanu spowodowały, że od początku 1984 r. jego władze zgo- dziły się na nawiązywanie kontaktów sportowych i kulturalnych z Chinami, tolerowały udawa- nie się starszych ludzi w odwiedziny do rodzin oraz rozwijanie za pośrednictwem Hongkongu handlu, który w 1985 r. przekroczył 2 mld dolarów. W ten sposób zaczął rozwijać się proces pokojowego jednoczenia Chin. Odmienny charakter miała sprawa suwerenności Chin nad Hongkongiem, zagarniętym przez Brytyjczyków w czasie wojen opiumowych, lecz zawsze traktowanym przez ChRL jako "obszar znajdujący się pod brytyjską okupacją". W okresie długotrwałego bojkotu gospodarcze- go Chin przez Zachód właśnie Hongkong skorzystał najwięcej jako pośrednik w handlu i miejsce przyciągania kapitałów obcych. Na początku lat osiemdziesiątych Chiny uzyskiwały tą drogą około 40% swych wpływów dewizowych. W miarę rozwoju chińskiej polityki otwarcia na świat Hongkong stopniowo tracił jednak znaczenie jako pośrednik handlowy Chin (oprócz obrotów ChRL z Tajwanem i Republiką Koreańską), sam stając się ważnym partnerem handlowym ChRL. Ta enklawa kapitalizmu na obszarze Chin była zainteresowana ustabilizowaniem swego przyszłego statusu, zanim wygaśnie umowa z 1989 r. w sprawie dzierżawy "nowych terytoriów" (30 VI 1997 r.), których znaczną część obejmował Hongkong. Pekin nie był zainteresowany destabilizacją ekono- miczną tego obszaru, potwierdzał jednak wolę odzyskania nad nimi suwerenności Chin. We wrześniu 1982 r. premier Margaret Thatcher wyraziła w Pekinie zgodę na rozpoczęcie chińsko- brytyjskich rozmów o przyszłości Hongkongu. Po roku, kiedy kolejne rundy rozmów świadczy- ły o ich przeciąganiu przez Anglików, oświadczenie chińskiego MSZ stwierdziło, że jeśli do września następnego roku nie dojdzie do porozumienia, to "Chiny jednostronnie podadzą do wiadomości swą politykę i wytyczne postępowania". Nacisk ten przyśpieszył tempo rokowań, w których toku Pekin ogłosił zarysy planu ukształtowania statusu Hongkongu jako specjalnego rejonu o autonomicznych uprawnieniach ekonomicznych, finansowo-handlowych i adminis- tracyjnych. Plan ten objaśniał Deng Xiaoping na spotkaniach z przedstawicielami różnych krę- gów ludności Hongkongu, zapowiadając stosowanie wobec tego obszaru oraz Tajwanu zasady "dwóch ustrojów w jednym kraju". Uzgodniony tekst wspólnej deklaracji chińsko-brytyjskiej w sprawie Hongkongu został parafowany (26 IX 1984 r.) przez wiceministra Zhou Nań i ambasadora brytyjskiego w Pekinie Richarda Evansa. Deklaracja została uroczyście podpisana w gmachu parlamentu chińskie- go przez premierów Margaret Thatcher i Zhao Ziyanga (19 XII 1984 r.). Na mocy jej posta- nowień Hongkong stanie się od lipca 1997 r. "specjalnym regionem administracyjnym" z wyso- Prowadzonym mniej więcej raz na pól roku kolejnym rundom "rozmów o rozmowach" to- kim stopniem autonomii i przy utrzymaniu w ciągu 50 lat dotychczasowego systemu społeczno- warzyszyły w Moskwie i Pekinie publiczne wypowiedzi wysokich osobistości na rzecz stopnio- gospodarczego. Jedynie sprawy zagraniczne i obrona będą podlegać rządowi centralnemu w Pe- wego przezwyciężania długoletnich urazów i podejrzliwości. Obserwatorzy podkreślali ponad kinie, ale Hongkong-Chiny będzie mógł samodzielnie zawierać porozumienia gospodarcze z in- 270-procentowy wzrost radziecko-chińskich obrotów handlowych w 1983 r. Wznowione zosta- nymi państwami i organizacjami międzynarodowymi. Deklarację uzupełniały trzy załączniki: IY kontakty między niektórymi organizacjami społecznymi, zwłaszcza w dziedzinie kultury, spo- pierwszy precyzował politykę Chin wobec Hongkongu, drugi dotyczył utworzenia wspólnej grupy rtu i gospodarki. Przywrócono ruch przygraniczny, a na przełomie 1983/1984 r. także handel łącznikowej po wymianie dokumentów ratyfikacyjnych (przed 30 VI 1985 r.), a trzeci przewidy- przygraniczny . Podczas wizyty wicepremiera Iwana Archipowa w Chinach (21-28 XII 1984 wał utworzenie komisji do spraw dzierżawy ziemi na tym obszarze. Najpierw parafowanie, a po- *••)' pierwszej na tak wysokim szczeblu od 15 lat podpisano trzy porozumienia gospodarcze: tem podpisanie deklaracji było interpretowane przez wielu ekspertów jako wyraz zdrowego róż- o współpracy gospodarczej i technicznej, o współpracy naukowo-technicznej oraz o powołaniu sądku i dalekowzroczności obu partnerów, jako zwiastun i roboczy model przyszłego zjednoczę- komisji mieszanej, a także uzgodniono podpisanie w roku następnym długoterminowego poro- nią Tajwanu z Chinami oraz jako wskazówka dla Londynu co do sposobu rozwiązania spraw zumienia o współpracy gospodarczej i handlowej na lata 1986-1990. Ustalono zwiększenie obro- Gibraltaru i Falklandów, jak również załatwienie sprawy Macau w porozumieniu z Portugalią, tów w 1985 r. do prawie 2 mld dolarów i w roku 1990 do 6 mld dolarów. Omówiono udział spe- Chińska polityka otwarcia na świat miała dodatni wpływ na ewolucję stosunków chin- cjalistów radzieckich i zastosowanie nowoczesnych technologii do renowacji zakładów wybu- sko-radzieckich. Moskwa spokojnie, ale przychylnie reagowała na próby usunięcia rażącej ob- dowanych i wyposażonych przez ZSRR w latach pięćdziesiątych. Realizacja porozumień miała cosci w tych stosunkach. Postawę tę potwierdził XXVI Zjazd KPZR, który wypowiedział się za też pozytywny wpływ na rozwój stosunków między Chinami a pozostałymi państwami Układu normalizacją stosunków z Chinami. Od 1981 r. zaczęły ożywiać się kontakty chińskich i radziec- Warszawskiego. kich naukowców, ekspertów i handlowców, przedstawicieli kultury i sportu, a także gości "za- Następnym impulsem polepszenia stosunków chińsko-radzieckich było dobre przyjęcie proszonych przez ambasadora". Pekin nie chciał jednak wznowić rozmów politycznych, które w pekinie wyboru Gorbaczowa na sekretarza generalnego KC KPZR. Znów pojawiły się okre- zamroził na początku 1980 r. w związku ze "sprawą afgańską". Moskwa zaczęła występować ślenia ZSRR ^ak0 "wielkiego, socjalistycznego sąsiada". Latem 1985 r. uzgodniono odbudowę z kolejnymi inicjatywami w sprawie rozmów normalizacyjnych (26 XII 1981 r. i 24 III 1982 r.), stosunków konsularnych między Chinami i ZSRR (poczynając od przywrócenia konsulatów ge- Breżniew wypowiadał się publicznie w Taszkiencie (24 III 1982 r.) i w Baku (26 IX 1982 r.) za neralnych w Leningradzie i Szanghaju). Ze strony chińskiej zaprzestano wysuwać na plan pierw- przystąpieniem do normalizacji bez żadnych warunków wstępnych. W protokole handlowym na "Y "^ przeszkody" normalizacji stosunków. Podczas pierwszej od 20 lat oficjalnej wizyty rok 1982 (podpisanym w kwietniu tegoż roku) postanowiono zwiększyć obroty radziecko-chiń- wicepremiera chińskiego Yao Yilina podpisano w Moskwie (10 VII 1985 r.) dwa porozumienia skie o 45% w porównaniu z 1981 r. (kiedy wynosiły one tylko 300 min dolarów, podczas gdy gospodarczo-handlowe, które wytyczyły kierunki współpracy w tych dziedzinach na najbliższe obroty chińsko-amerykańskie osiągnęły 5,5 mld dolarów). Po latach odbyła się w Szanghaju 5-lecie. Uzgodniono obroty o około jedną trzecią mniejsze niż przewidywano w czasie wizyty (VII 1982 r.) znamienna konferencja chińskich naukowców na temat badań o Związku Radziec- Archipowa w Pekinie; w drugim porozumieniu Związek Radziecki zobowiązał się wszakże ucze- kim. W takich okolicznościach latem 1982 r., kiedy wzrosło napięcie w stosunkach chińsko- stniczyć w modernizacji 17 chińskich obiektów przemysłowych i wznoszeniu 7 nowych obiek- amerykańskich, Pekin i Moskwa doszły do wniosku, iż należy wznowić nieformalne rozmowy tów- Symboliczne znaczenie miało podpisanie w tym samym czasie porozumienia w sprawie polityczne. Owe "rozmowy o rozmowach" -jak je nazwano - rozpoczęli w Pekinie wicemi- otwarcia dwóch portów nad Amurem i wymiany handlowej między strefami przygranicznymi. nistrowie spraw zagranicznych (5-22 X 1982 r.) - Leonid Iljiczow i Oian Oichen. Obie strony P^a chińska zaczęła znowu pisać o wielkim wkładzie Związku Radzieckiego w zwycięstwo uznały je za "zachęcające", aczkolwiek strona chińska domagała się realizacji trzech warunków: nad Japonią i o jego poparciu dla walki narodu chińskiego przeciwko agresorom japońskim. l) wycofania części wojsk radzieckich znad granicy chińsko-radzieckiej i chińsko-mon- Ożywiła się działalność towarzystw przyjaźni po obu stronach. Wymieniono liczne delegacje golskiej, 2) wycofania wojsk radzieckich z Afganistanu, 3) zaprzestania popierania przez Zwią- z t^azji 40- rocznicy zwycięstwa nad japońskim militaryzmem. W sumie wymiana delegacji zek Radziecki polityki Wietnamu wobec Kampuczy. "Zachęcające" dla ZSRR było także wystą- "^a podwojeniu w ciągu jednego roku. W trakcie 40. sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ mini- pienie na XXXVII sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ ministra Huang Hua, który bezpośrednio sttome Bdward Szewardnadze i Wu Xueqian zaprosili się wzajemnie do złożenia wizyt oficjal- skrytykował Stany Zjednoczone , nie wymieniając Związku Radzieckiego nawet przy okazji "Y^ w swych krajach. I chociaż kolejne rundy konsultacji politycznych nie doprowadziły do poruszania "sprawy afgańskiej" i "sprawy kampuczańskiej". Z dużą nadzieją przyjęto w MOS- ramowego porozumienia normalizacyjnego, to ton komunikatów po każdej rundzie był coraz kwie uchwały XII Zjazdu KPCh. Pogrzeb Leonida Breżniewa (VII 1982 r.) stał się okazją do cieplejszy, a rozwój rzeczywistej współpracy między obu państwami miał w skali międzynaro- pieiwszego od wielu lat spektakularnego spotkania szefów dyplomacji radzieckiej i chińskiej, dowej duże znaczenie polityczne. Jedynym początkowym rezultatem "rozmów o rozmowach" było porozumienie w sprawie J631 chodzi o stosunek Chin do Japonii, to był on w tym okresie funkcją prowadzonej po ich kontynuacji. Zredukowane zostało napięcie na granicy radziecko-chińskiej i zaczęto wspo- 1980 r- Japońskiej polityki "wszechstronnego bezpieczeństwa", która zaczęła wzbudzać niepo- minać o możliwości redukcji wojsk po obu jej stronach. W sprawie pozostałych warunków chin- ^ we wszystkich krajach - dawnych ofiarach podbojów japońskich. Latem 1982 r. te niepoko- skich Moskwa twierdziła, że normalizacja stosunków radziecko-chińskich "nie może odbywać J(r) zostały wzmocnione opublikowaniem w Japonii zrewidowanej wersji podręczników do histo- się kosztem krajów trzecich". Nie ulegało wątpliwości, że perspektywa normalizacji stosunków m l "auk społecznych dla szkół podstawowych i średnich, w których pominięto "wyczyny" armii radziecko-chińskich będzie w pewnym stopniu zależeć od tempa normalizacji stosunków Chin japońskiej podczas okupacji Chin na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych (m.in. egzeku- z Wietnamem, Laosem, Kampuczą i Afganistanem. | c^ ludności cywilnej, stosowanie broni bakteriologicznej itp.). Reakcja Pekinu była tym silniej- sza, że owe podręczniki wywołały żywiołowy protest również w innych państwach regionu, do rozwijania kontaktów i wizyt na różnych szczeblach, pogłębiania współpracy ekonomiczno- zwłaszcza w obu państwach koreańskich, których społeczeństwa dostrzegły w nich spaczony finansowej (także w sprawie wejścia Chin do Azjatyckiego Banku Rozwoju). obraz japońskiej okupacji w ich kraju w latach 1910-1945. Rząd chiński uznał najpierw za nie- Od jesieni 1984 r. rozpoczęła działalność Komisja na Rzecz Przyjaźni Chińsko-Japoń- wskazaną (przewidzianą na wrzesień) wizytę w Pekinie japońskiego ministra oświaty jako bez- skiej XXI wieku, która na przemian zbierała się w Japonii i Chinach. Podjęła ona debaty nad pośrednio odpowiedzialnego za rewizję podręczników (robioną co trzy lata). Następnie chińskie średnio- i długoterminowym rozwojem stosunków między obu państwami, problemami stosun- MSZ za pośrednictwem japońskiego ambasadora zażądało podjęcia niezbędnych kroków w celu ków gospodarczych, naukowo-technicznych i kulturalnych oraz wymiany młodzieży obu kra- skorygowania wszystkich błędów w podręcznikach. Przypomniało też rządowi japońskiemu, że Jow. Przedstawiciele Chin i Japonii kontynuowali także rozmowy na temat współpracy w dzie- sprawa podręczników szkolnych została jasno postawiona we wspólnym oświadczeniu, które dzinie pokojowego wykorzystania energii jądrowej. uzgodniono z okazji normalizacji stosunków, toteż niewłaściwe przedstawienie przeszłości jest odejściem od zasad tego oświadczenia, y y^ problemy strefy Pacyfiku Na tle żądań chińskich i protestów innych państw rozgorzały w Tokio międzyresortowe spory; premier Zenko Suzuki uznał za konieczne podkreślić, iż podręczniki "powinny odzwier- ",.. , ,. , . , • . • , • .. r- r^ o i • • J - . , .... ,,,..' ^^ ^< • , , Chińska polityka otwarcia na świat sprawiała, ze w strefie Oceanu Spokojnego w pierwsze) ciedlac uczucie wyrażone w komunikacie ]aponsko-chinskim z 1972 r. Obawiał się on bowiem , . , . . , . . » i. i • .1 -i • - • " i ^ • _i i , - . , ., .,- • ,._ .. , ..... połowie lat osiemdziesiątych wzmogła się dynamika zmienności stosunków międzynarodowych. ujemnego wpływu "wojny podręcznikowej na stosunki Japonii z państwami azjatyckimi, w tym ^^ ^ ^ międzynarodowej aktywności państw nowo wyzwolonych i w odna- na swą zapowiedzianą wizytę w Pekinie w odpowiedzi na czerwcową wizytę premiera chińskie- ^ ^^ ^^y ^^ mocarstwami, które miały możliwość oddziaływania w całej go i z okazji 10-lecia wznowienia stosunków z Chinami. Prasa chińska zaczęła oskarżać rząd t • t f" japoński o unikanie sedna sprawy, domagając się odeń szybkiej decyzji. Sprawa podręczników CJ "Najmniej uladzone pozostawały stosunki radziecko-japońskie. Od wybuchu "sprawy pojawiła się już w pierwszym dniu rozmów, a nawet w przemówieniach powitalnych w czasie afgańskiej" i wraz ze wzrostem napięcia w stosunkach amerykańsko-radzieckich Japonia coraz wizyty Suzuki w Pekinie (26-27 IX 1982 r.). Zhao Ziyang podkreślił tonem pouczenia, iż nie odziej solidaryzowała się ze Stanami Zjednoczonymi. Starała się też -jak to formułowała opu- można "zapomnieć o lekcjach minionej historii" ani dopuścić, "by grupka ludzi wykorzystywała blikowana przez japońskie MSZ "Błękitna Księga" za rok 1980 - zacieśniać więzy z innymi tę przeszłość do fałszowania historii". Z kolei Suzuki wyraził gotowość wysłuchania krytycz- "uprzemysłowionymi demokracjami". Przyłączyła się także do "sankcji" antyradzieckich. nych uwag na temat podręczników historii i zapowiedział, ze jego rząd najszybciej jak się da ^ grudniu 1980 r. rząd japoński powołał Radę Ministerialną Wszechstronnego Bezpieczeństwa. podejmie kroki celem właściwego rozwiązania sprawy. Podtrzymał również zasady wspólnego Przygotowana przez nią polityka "wszechstronnego bezpieczeństwa" miała wiązać strategię Ja- oświadczenia z 1972 r. Premierzy uzgodnili, że stosunki chińsko-japońskie będą oparte na ponii i państw zachodnich, zapewnić rozbudowę Sił Samoobrony oraz wzmóc japońską aktyw- trzech zasadach, które premier chiński sformułował w Tokio przed "wojną podręcznikową": ność polityczną i gospodarczą w świecie. W myśl tych założeń Tokio coraz usilniej podkreślało l) pokoju i przyjaźni, 2) równości i wzajemnych korzyść, 3) długotrwałej stabilizacji. Podkreśli- znaczenie swoich stosunków z Waszyngtonem; określające owe stosunki słowo "sojusz" po raz li także znaczenie rozwoju dobrosąsiedzkich stosunków między Chinami a Japonią dla umocnię- pierwszy znalazło się w komunikacie końcowym po spotkaniu Suzuki z Reaganem (V 1981 r.). nią pokoju w Azji i na świecie. Jak wiemy, wszystkie owe symptomy przystosowywania się Japonii do orientacji politycznej Mimo usilnych dążeń Japonii spotkanie premierów nie doprowadziło jednak do zapewnienia administracji Reagana niepokoiły nie tylko Pekin, lecz i Moskwę. "Błękitna Księga" wyrażała, na najbliższe lata takiego samego tempa wzrostu obrotów chińsko-japońskich jak w poprzedniej co prawda, dążenie Japonii do poprawy stosunków z ZSRR na zasadzie wzajemnego zrozumie- dekadzie (od 1972 do 1981 r. wzrosły one 10-krotnie - z 1,1 do ponad 10 mld dolarów), chociaż nią, lecz rząd japoński nie podejmował kroków w tym kierunku. Tymczasem wskutek stosowa- Japończycy oferowali nowe kredyty oraz zakontraktowali na kilka lat chiński węgiel i ropę. Chi- nią "sankcji" ekonomicznych wobec ZSRR przedsiębiorstwa ponosiły straty. Co więcej, Suzuki ny zaczęły bowiem wycofywać się z niektórych wcześniejszych porozumień gospodarczych dokonał (IX 1981 r.) precedensowej "inspekcji lotniczej" tzw. terytoriów północnych, a następ- i unikały dalszego zadłużania się. nie publicznie zobowiązał się uczynić wszystko, "aby przywrócić je Japonii tak szybko, jak bę- Drugą po "wojnie podręcznikowej" przyczyną zaniepokojenia Pekinu były nowe ak- dzie to możliwe". Po tym oświadczeniu zaapelował do ZSRR, "aby zasiadł do negocjacyjnego centy w polityce zagranicznej Tokio po objęciu urzędu premiera przez Yasuhiro Nakasone stołu w celu rozwiązania kwestii terytorialnej". Nadzieje wzbudzone spotkaniem ministrów Gro- (26 XI 1982 r.). Wkrótce po rozpoczęciu urzędowania złożył on wizyty w USA i w Republice myki i Sunao Sonoda w Nowym Jorku (IX 1981 r.) oraz zgodnością rozmówców co do potrzeby Koreańskiej, a w oświadczeniach publicznych zapowiadał bardziej ofensywną politykę wojsko- wznowienia dialogu zgasły po miesiącu, kiedy władze japońskie odmówiły wizy dyplomatycz- wą Japonii. W celu uspokojenia przywódców chińskich Nakasone wysłał do Pekinu sekretarza nej radzieckiemu ministrowi oświaty Michaiłowi Prokofiewowi, który miał udać się do Tokio na Partii Liberalno-Demokratycznej Susumu Nikaido, który usiłował (18-21 II 1983 r.) wyjaśnić zaproszenie grupy parlamentarzystów. nowe posunięcia rządu japońskiego i rozwiać obawy przed odradzaniem się militaryzmu japoń- W kontrowersyjnej sprawie tzw. terytoriów północnych przedstawiciele radzieccy od- skiego. Zadowolenie wywołały jego deklaracje, iż Japonia nie zamierza ignorować roli i prestiżu powiadali niezmiennie, iż ZSRR nie dopuści do rewizji rezultatów drugiej wojny światowej. Chin w Azji, zaś umacnianie jej potencjału obronnego nie jest wymierzone przeciwko żadnemu Oceniali oni, że kampania dotycząca tych obszarów była "sztucznie pobudzana" i dużą rolę od- określonemu krajowi. Przeprowadzone w miesiąc później w Pekinie konsultacje chińsko-japoń- grywał w niej "czynnik amerykański". Opinię tę potwierdziło pogorszenie się stosunków ra- skie na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych (22-23 III) dały wyraz chęci obu rządów | dziecko-japońskich po objęciu teki premiera przez Nakasone, który jeszcze silniej akcentował wojskowe aspekty "wszechstronnego bezpieczeństwa" Japonii oraz potrzebę jej udziału w reali- zacji amerykańskiej strategii na Pacyfiku. Nie zmieniło sytuacji zadeklarowanie przez premiera na forum parlamentu (2411983 r.), iż zamierza z nowym kierownictwem radzieckim "zdecydo- wanie kontynuować dialog", gdyż był on uwarunkowany klimatem w stosunkach amerykańsko- radzieckich. Związek Radziecki przekazał Tokio (4 II 1983 r.) notę protestującą przeciwko militaryzacji Japonii. Wspomniał w niej o deklaracjach premiera Nakasone na temat roli Japonii jako "nieza- tapialnego lotniskowca" oraz zamiarach zacieśnienia współpracy wojskowej z USA, chociaż było wiadomo, że wydatki wojskowe Japonii nie przekraczały jeszcze 1% produktu narodowego brutto (według zasady przyjętej przez rząd Miki w 1976 r.). W kilka dni później po powyższej nocie udał się na rozmowy do Tokio radziecki minister rybołówstwa, który był pierwszym od 1979 r. członkiem rządu radzieckiego przyjmowanym w stolicy Japonii. Wkrótce potem 252- osobowa misja gospodarcza Japończyków złożyła wizytę w Moskwie (22-27 II 1983 r.). Uzgod- niono zorganizowanie wiosną 1984 r. radziecko-japońskiej konferencji gospodarczej, ożywienie Komitetu Współpracy Gospodarczej (zamrożonego od 1979 r.) oraz inne działania na rzecz roz- szerzenia wzajemnych stosunków gospodarczych. Aby nie ułatwiać realizacji wojskowych ce- lów "współpracy Pacyfiku", Związek Radziecki nie chciał dopuścić do wyłączności penetracji ekonomicznej strefy Pacyfiku przez USA i Japonię. W Moskwie oceniano, że de facto Japonii zależy bardziej na rozwoju dwustronnej współpracy gospodarczej i udziale w zagospodarowaniu zasobów naturalnych Sybeńi, aniżeli na uczestnictwie w reżyserowanym przez USA wyścigu zbrojeń w strefie Pacyfiku. Nawrót japońsko-radzieckich polemik na temat rakiet średniego za- sięgu na terytorium ZSRR i obecność amerykańskiej broni jądrowej na wyspach japońskich trak- towano jako faktyczne ustępstwo Tokio na rzecz Waszyngtonu. Od lata 1984 r. kontakty japońsko-radzieckie na szczeblu rządowym stały się częstsze, wznowiono też stosunki międzyparlamentarne. Yoshio Sakurauchi, przewodniczący Parlamen- tarnej Ligi Przyjaźni Japońsko-Radzieckiej, przebywał w Moskwie najpierw na zaproszenie To- warzystwa ZSRR-Japonia (29-31 VIII 1984 r.), a następnie na bardzo licznej konferencji "okrągłego stołu" (10-13 X), w czasie której przedstawiciele dwóch krajów wypowiedzieli się za światowym rozbrojeniem, zakazem broni kosmicznych i chemicznych oraz za podjęciem wysił- ków na rzecz "stworzenia podstaw dla realizacji głównego celu - zawarcia traktatu pokojowe- go". Na tę sprawę kładła również akcent opublikowana w tym samym czasie "Błękitna Księga", która wypowiadała się za japońsko-radzieckim dialogiem na różnych szczeblach. W podobnym duchu przebiegła pierwsza od 8 lat radziecka wizyta parlamentarna w Japonii (25 X-1 XI). Zwołana (XII 1984 r.) po 4-letniej przerwie do Tokio Radziecko-Japońska Komisja Handlowa omówiła możliwości rozszerzenia dwustronnej współpracy. W czasie spotkania z Nakasone przy okazji po- grzebu Jurija Andropowa (14 III 1985 r.) Gorbaczow wypowiedział się za rozwojem wszechstron- nych i dobrosąsiedzkich stosunków między ZSRR a Japonią. Wyrazem tego stanowiska stała się pierwsza od 8 lat wizyta szefa radzieckiej dyplomacji Szewardnadze w Tokio (15-19 11986 r.). Zwiększyła ona nadzieje na ostateczne uregulowanie stosunków politycznych między dwoma pań- stwami. W pierwszej polewie lat osiemdziesiątych Japonia zaczęła wierzyć, iż jej rola między- narodowa będzie wzrastać przede wszystkim dzięki potędze gospodarczej. To przecież z jej inicjatywy w 1967 r. utworzono Wspólnotę Gospodarczą Oceanu Spokojnego, w skład której weszły rozwinięte kraje regionu (Japonia, USA, Kanada, Australia i Nowa Zelandia). W rok później powstał Komitet Handlu i Rozwoju Regionu Oceanu Spokojnego, do którego przyłączy- ły się kraje rozwojowe, a w dobie "polityki otwarcia" uczyniły to także Chiny. Również z inicja- tywy Japonii, która chciała przyciągnąć do współpracy większą liczbę uczonych i funkcjonariu- szy rządowych, zebrała się po raz pierwszy (IX 1980 r.) Konferencja Współpracy Gospodarczej W Basenie Oceanu Spokojnego; w jej corocznych walnych zgromadzeniach i na sesjach dorad- czych uczestniczą przedstawiciele 5 państw członkowskich Wspólnoty Gospodarczej, 6 państw członkowskich ASEAN oraz Republiki Koreańskiej. Tokio odrzucało ideę integracji gospodarczej typu EWG w Europie, chciało jednak za po- mocą wymienionych powyżej struktur zachować elastyczne formy współdziałania w całej strefie Pacyfiku. Japonia wracała natomiast pośrednio do swej starej koncepcji "wielkiej wschodnioa- zjatyckiej strefy dobrobytu", która przed pół wiekiem wywoływała w świecie obawy i sprzeciw. Dlatego we wszelkich kontaktach z krajami tej strefy Japończycy starannie unikali słowa "wspól- nota", zastępując je określeniem "współpraca". W rzeczy samej przesłanki i bodźce takiej ofensywy tworzyła dynamiczna gospodarka ja- pońska, która z braku możliwości ekspansji wewnętrznej szukała wyjścia na zewnątrz nie tylko poprzez eksport, lecz drogą kooperacji. Nie bez znaczenia była w tym wysoka stopa oszczędności (30% produktu społecznego brutto), jak również duża nadwyżka w bilansie han- dlowym (w 1985 r. wyniosła ona 56 mld dolarów, w tym 49,7 mld z USA). Przewaga ta nie przestała rosnąć, chociaż USA i EWG wyrażały z tego powodu niezadowolenie. W latach 1981-1985 rząd japoński przyjął aż 7 pakietów decyzji stymulujących import i Nakasone zapo- wiedział w 1985 r. trzyletni program otwierania rynku japońskiego. Japonia stała się w tamtym roku największym inwestorem w świecie, wyprzedzając pod tym względem Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. 70% udzielanej przez siebie pomocy rozwojowej (przekraczającej łącznie 30 mld dolarów) kierowała Japonia do krajów basenu Pacyfiku, gdzie sytuowała też połowę eksportowanych towarów i inwestycji. Na możliwość rozszerzenia współpracy państw w strefie Pacyfiku wpływał także proces normalizacji stosunków politycznych między nimi. Wysiłki w tym kierunku podejmowały Chiny, Związek Radziecki, Indonezja, Australia, Nowa Zelandia, Filipiny, Malezja i inne pań- stwa. W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych większość wyspowych minipaństewek na Pacy- fiku otrzymała od Związku Radzieckiego propozycje współpracy w dziedzinie badań dna ocea- nicznego, połowu ryb, porozumień handlowych itp. Na dużych obszarach regionu zaczęły wzmagać się nastroje przeciwko nasilanemu przez Reagana protekcjonizmowi amerykańskiemu (od 1980 r. obroty USA z Azją przeważały coraz bardziej nad obrotami z Europą). Oferty ra- dzieckie przyjął w 1985 r. rząd Kiribati, a Fidżi i inne państwa wyspiarskie podjęły nad nimi dyskusję. W tymże roku Indonezja wznowiła po 20 latach przerwy swoje stosunki z Chinami i wielka delegacja gospodarcza udała się z Dżakarty do Pekinu. Od 1983 r. ożywiła się współpra- ca Indonezji z ZSRR, Polską i Wietnamem. Państwa ASEAN obawiały się zarówno zwiększania obecności amerykańskiej broni jądro- wej na swoich obszarach lub w swoim sąsiedztwie, jak i nowego hegemonizmu gospodarczego Japonii, który mógł podsycać jej ambicje militarne. Nie chciały być manipulowane przez żadne- go z bogatych partnerów, zwłaszcza przez Japonię, która przejmowała 40% ich łącznego ekspor- tu i lokowała w nich 30% własnego eksportu, ale ułatwienia na rynku japońskim przyznała wcześ- niej towarom USA i EWG niż ASEAN. Dopiero latem 1985 r. po dłuższych rokowaniach z krajami ASEAN opublikowano w Tokio wspólne oświadczenie, w którym Japonia zobowiązała się otwo- rzyć dla ich towarów swój rynek. Z biegiem czasu w strefie Pacyfiku wzmagały się tendencje antynuklearne. Australia najwcześniej sformułowała propozycję utworzenia strefy bezatomowej na południowym Pacyfiku, chociaż równocześnie popierała amerykańską strategię odstraszania jądrowego w ska- li globalnej. Chcąc odgrywać w gronie państw azjatyckich większą rolę, Canberra podejmowała kroki mediacyjne w "sprawie kampuczańskiej", udzielała pomocy Melanezji, Mikronezji i Poli- nezji, normalizowała i rozwijała stosunki z państwami Układu Warszawskiego. Występowała zarazem przeciwko francuskim oświadczeniom atomowym na atolu Mururosa i jesienią 1985 r. odwołała wcześniejszą zgodę na przeprowadzenie prób z amerykańskimi rakietami MX w rejo- nie Morza Tasmana. W sprawie doświadczeń francuskich i obecności broni jądrowej na swoim terytorium bardziej radykalne stanowisko zajmowała Nowa Zelandia. Bezpośrednio po wielkim zwy- cięstwie wyborczym w lipcu 1984 r. premier i minister spraw zagranicznych laburzystowskiego rządu w Wellingtonie David Lange, realizując obietnicę przedwyborczą, proklamował zakaz wpływania na wody terytorialne i do portów nowozelandzkich okrętów z bronią jądrową na pokładzie. Na odbywającym się w tym czasie dorocznym spotkaniu konsultacyjnym ministrów spraw zagranicznych paktu ANZUS George Schultz ocenił ten krok jako zrywanie sojuszu. Na początku września uczestnicy dorocznego zjazdu Partii Pracy wezwali rząd do wycofania kraju ze wszystkich sojuszów i manewrów wojskowych. Pozostali partnerzy (USA i Australia) wykluczyli możliwość anulowania lub przekształcenia paktu i po kilku miesiącach zdecydowali się podtrzy- mać jego istnienie. Postanowili jednak odroczyć sine die najbliższą sesję doroczną (VII 1985 r.) Rady ANZUS, aby następnie ogłosić (12 VIII 1986 r.) zawieszenie członkostwa Nowej Zelandii w pakcie, apelując do niej o zmianę stanowiska. Postawa Wellingtonu przyczyniła się do wzmożenia nacisku na Francję w sprawie za- przestania doświadczeń jądrowych, które kraje południowego Pacyfiku traktowały jako zagro- żenie swych mieszkańców. Okazją do nacisku w tym kierunku była też prowadzona od 1981 r. walka Kanaków o dekolonizację Nowej Kaledonii i utworzenie tam niepodległego państwa w 1984 r. Paryż usiłował przekonać państwa południowego Pacyfiku, iż Francja odgrywała w tym rejonie rolę stabilizatora dzięki swej obecności wojskowej na Nowej Kaledonii (3 tyś. ludzi), na Polinezji (5 tyś. ludzi) oraz w Wallis i Futuna. Front Wyzwolenia Kanaków i Socjalis- tów odrzucił francuską ofertę 5-letniej autonomii i zbojkotował wybory, po których dopiero w 1989 r. miało się odbyć referendum na temat samookreślenia. Doszło do starć i ofiar. Na dorocz- nym spotkaniu Forum Południowego Pacyfiku z udziałem 14 państw w Tuvalu (IX 1984 r.) Francja znalazła się na lawie oskarżonych. Uczestnicy obrad domagali się przyśpieszenia proce- su samostanowienia ludności Nowej Kaledonii. Powołali tez złożoną z przedstawicieli 5 państw grupę roboczą, która miała na celu ułatwienie kontaktów między Francją a organizacją Kana- ków, aby wspólnie doprowadzić do pokojowego rozwiązania. Po referendum na temat stowa- rzyszenia z Francją paryskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło ostatecznie 13 VIII 1985 r. usta- wę w sprawie samorządu dla Nowej Kaledonii. Przyśpieszeniem tego posunięcia rząd Chiraca przedłużył obecność Francji w południowej strefie Pacyfiku, nie rezygnując z doświadczeń ją- drowych w tej strefie. Tymczasem na wniosek Australii i w jej stolicy przedstawiciele 13 krajów uczestniczących w Forum Południowego Pacyfiku (VIII 1983 r.) zgodzili się z ideą uczynienia z ich obszaru strefy wolnej od broni jądrowej. Ogłoszenie takiej strefy postanowili odroczyć do następnej se- sji; tymczasem mieli przeprowadzić konsultacje z USA i Japonią. Na 15 konferencji Forum Połu- dniowego Pacyfiku w Funafuti (stolicy Tuvalu) (27-28 VIII 1984 r.) premier Australii, laburzy- sta Bob Hawke zaproponował zawarcie na wzór traktatu z Tlatelolco traktatu denuklearyzacji całego obszaru, nie obejmującego jednak zakazu przepływania i przelatywania jednostek wypo- sażonych w broń jądrową. Uczestnicy obrad utworzyli grupę roboczą dla rozpatrzenia powyż- szej propozycji. Równolegle Malezja przypomniała o dążeniu państw ASEAN do dezatomizacji swego regionu, o ile zgodzi się na to Wietnam i jego sojusznicy. Stanowisko to oraz decyzje premiera nowozelandzkiego sprzyjały pracom owej grupy, podobnie jak militaryzacja Mikrone- zji przez Stany Zjednoczone (na zasadzie porozumienia z 1982 r., ale w sprzeczności z dokumen- tami ONZ). Uczestnicy 16 Forum Południowego Pacyfiku w Rarotonga (stolicy Wysp Cooka) przy- jęli 6 VIII 1985 r. (tzn. w 40. rocznicę Hiroszimy), projekt układu, który wyraził zaniepoko- jenie wyścigiem zbrojeń jądrowych, doświadczeniami francuskimi i składowaniem odpadów ra- dioaktywnych na dnie oceanu w tym rejonie. Uczestniczące w forum państwa zobowiązały się nie produkować, nie posiadać i nie rozmieszczać broni jądrowej na swoim terytorium. Pierwszy z trzech załączonych protokołów zwracał się do rządów USA, Wielkiej Brytanii i Francji o roz- powszechnienie postanowień układu na obszarze swych posiadłości w strefie Pacyfiku. Dwa pozostałe protokoły zawierały apele do 5 mocarstw jądrowych, aby nie używały broni jądrowej, nie groziły jej użyciem przeciwko krajom członkowskim układu i nie przeprowadzały w tej stre- fie jakichkolwiek prób jądrowych. Moskwa i Pekin poparły projekt układu o dezatomizacji połu- dniowego Pacyfiku. USA i Francja odniosły się do niego negatywnie, wskutek czego znalazły się pod naciskiem państw tej strefy. Wywierało go również Yanuatu, które ogłosiło się państwem zdenuklearyzowanym i nie parafowało układu z Rarotongi, popierając zarazem kanacki ruch niepodległościowy na Nowej Kaladonii i wypowiadając się za dezatomizacją całego Oceanu Spokojnego. 4. Zabiegi o stabilizację sytuacji na Półwyspie Indochińskim Po 1979 r. Wietnam, Kampucza i Laos zmierzały do konsolidacji sojuszu między sobą oraz do normalizacji stosunków między państwami indochińskimi a członkami ASEAN. Tymi sprawami zajmowały się periodyczne konferencje ministrów spraw zagranicznych tych trzech państw. Na pierwszy plan wysuwały one likwidację dywersyjno-sabotażowych działań Czerwonych Khmerów prowadzonych przeciwko Kampuczy z terytorium Tajlandii. Na pierw- szej konferencji ministrowie państw indochińskich zaproponowali (18 VII 1980 r.), aby Kampu- cza i Tajlandia: l) powstrzymały się od naruszania suwerenności sąsiada, 2) ustanowiły po obu stronach granicy strefę zdemilitaryzowaną pod kontrolą międzynarodową, 3) nawiązały współ- pracę ze sobą i z organizacjami międzynarodowymi w celu rozwiązania problemu uchodźców kampuczańskich w Tajlandii. Ponowili także wcześniejsze propozycje zawarcia dwustronnych i wielostronnych układów z państwami ASEAN na temat nieagresji, nieinterwencji w sprawy wewnętrzne oraz przekształcenia Azji Południowo-Wschodniej w strefę pokoju i pokojowego współistnienia. Z uwagi na pozostawanie wojsk wietnamskich w Kampuczy państwa ASEAN odrzuciły jednak powyższe propozycje, powołując się na istnienie problemu kampuczańskiego. Wi- doczne tu było współdziałanie państw ASEAN z państwami zachodnimi i z ChRL. Państwa ASEAN odrzuciły inicjatywę drugiej konferencji ministrów spraw zagranicznych trzech państw indochińskich, przeprowadzonej w Mieście Ho-Chi Minh (27-28 11981 r.) w sprawie zwołania konferencji państw Azji Południowo-Wschodniej w celu zawarcia traktatu pokoju i stabilizacji oraz odbycia szerszej konferencji międzynarodowej z udziałem wielkich mocarstw w celu za- gwarantowania takiego traktatu. Od początku 1981 r. państwa ASEAN popierały (poprzez Bang- kok i Pekin) Narodowy Front Wyzwolenia Ludu Khmerskiego, na którego czele stanął były premier rządu monarchistycznego Son Sann. Front ten miał stać się zalążkiem władzy "niezależ- nej i neutralnej Kampuczy". Poparcie go przez Radę Europejską EWG (30 VI 1981 r.) i przez Waszyngton potwierdzało jedynie dążenie Zachodu do izolacji międzynarodowej rządu Kampu- czańskiej Republiki Ludowej. Podobną intencję miała zorganizowana pod auspicjami ONZ kon- ferencja na temat Kampuczy w Nowym Jorku (13-18 VII 1981 r.) z udziałem 79 państw (pod nieobecność trzech państw indochińskich i państw bloku wschodniego). Wezwała ona do "wy- cofania wszystkich obcych wojsk z Kampuczy w jak najkrótszym czasie" oraz wypowiedziała się za zorganizowaniem w tym kraju "wolnych wyborów" pod nadzorem ONZ. Wietnam, Kampucza i Laos nie ustawały w dążeniu do ustabilizowania sytuacji w rejonie Indochin. Na V konferencji ministrów spraw zagranicznych (II 1982 r.) w Vientiane potwierdzi- ły one swoją gotowość do rozmów z państwami ASEAN, zwłaszcza z Tajlandią, i wyraziły chęć zawarcia z ChRL układów o nieagresji i nieingerencji w sprawy wewnętrzne. Również te oferty zostały odrzucone. Państwa ASEAN przeciwstawiły im żądanie utworzenia koalicyjnego rządu "Demokratycznej Kampuczy". Mimo, że Wietnam wyraził gotowość zredukowania swych od- działów w Kampuczy, Tajlandia nie chciała zaprzestać uzbrajania Czerwonych Khmerów. Wios- ną 1982 r. Bangkok i Pekin zaczęły ponaglać Khieu Samphana, przywódcę lewackich Czerwo- nych Khmerów, a także Son Sanna, aby spotkali się z księciem Sihanoukiem i utworzyli koalicję khmerską o nastawieniu antywietnamskim. Przekonały do takiego spotkania również byłego szefa państwa kambodżańskiego. W wyniku spotkania tej trójki w Kuala Lumpur (22 II 1982 r.) utworzono trójczlonową koalicję "Demokratycznej Kampuczy", której "prezydentem" został Norodom Sihanouk, zaś "wiceprezydentem" Khieu Samphan, jedyny polityk mający do dyspozycji poważne oddziały zbrojne. Niebawem (9 VII 1982 r.) w jednej z baz Czerwonych Khmerów utworzyli oni "rząd koalicyjny", który uzyskał natychmiast pomoc państw ASEAN, ChRL i KRLD. W państwach tych przyjmowano odtąd Sihanouka z honorami należnymi głowie państwa. Rząd Kampuczańskiej Republiki Ludowej, który odrzucał wszelką ingerencję w jej sprawy wewnętrzne, koncentrował swą krytykę na Czerwonych Khmerach, oszczędzając pozostałych członków "koalicji". Minister spraw zagranicznych Hun Sen oświadczył (18 IX 1982 r.), że w życiu politycznym Kampuczy będą mogli wziąć udział wszyscy politycy, którzy zerwą z "rzą- dem koalicyjnym". Inicjatywa ta została poparta przez Wietnam, co wskazywało, że "problem kampuczański" może być rozwiązany na drodze kompromisu wewnętrznego. Na "szczycie" przywódców państw indochińskich w Vientiane (22-23 II 1983 r.) przyjęto wspólną deklarację, która podkreślała zarówno umacnianie solidarności i współpracy wzajem- nej, obrony pokoju w Azji i zacieśnienie więzi z państwami socjalistycznymi, jak i rozwijanie przyjaźni i dobrego sąsiedztwa z państwami ASEAN. Ustanawiała również zasadę spotkań mini- strów spraw zagranicznych dwa razy do roku, koordynowania planów rozwoju za pomocą komi- tetów współpracy gospodarczej (zwoływanych także dwa razy do roku), jak też rozpatrywania co roku przez władze dwóch zainteresowanych państw kwestii wycofywania części kontyngentu wojsk wietnamskich z terytorium Kampuczy. Państwa ASEAN powyższych propozycji nie podejmowały. Ich ministrowie spraw zagra- nicznych na spotkaniu w Bangkoku (23 III) podważali nadal "legalność" rządu Kampuczańskiej Republiki Ludowej, dopuszczając omówienie spraw regionalnych z państwami indochińskimi bez udziału tego rządu. Zmierzając do popularyzacji "rządu koalicyjnego", pomogły przeprowa- dzić jego drugie posiedzenie (27 I 1983 r.) na terytorium Kampuczy (tzn. 100 m od granicy z Tajlandią), na co Sihanouk powoływał się następnie przy okazji różnych spotkań międzynaro- dowych. Posiedzenie dyskutowało m.in. nad sposobem uznania "rządu koalicyjnego" przez ruch krajów niezaangażowanych przed jego "szczytem" delhijskim (III 1985 r.). Jednakże mimo bez- pośredniego poparcia państw ASEAN oraz dyplomacji chińskiej i zachodniej miejsce Kampuczy nie zostało w Delhi zajęte. Atakowani przez wojska kampuczańskie i wietnamskie rebelianci khrnerscy coraz częściej znajdowali schronienie na terytorium Tajlandii. Państwa zachodnie lansowały na kolejnych sesjach Zgromadzenia Ogólnego NZ rezolucje wzywające do wycofania obcych wojsk z Kampuczy, podobnie jak z Afganistanu. Pekin zapraszał przywódców "koalicji" i pozwalał im wygłaszać antywietnamskie oświadczenia. Pod koniec 1983 r. publiczne poparcie dla "koalicji" wyraził sekretarz generalny KC KPCh Hu Yaobang, który wezwał też jej uczestni- ków do ściślejszego zjednoczenia się, aby "jak najrychlej odnieść zwycięstwo w walce przeciw- ko agresji wietnamskiej". Zadeklarował też pomoc Chin w przyszłych wysiłkach "na rzecz odbu- dowy kraju". Ze swej strony władze chińskie dbały o to, aby w okresach ofensywy wietnamsko- kampuczańskiej w porze suchej nie brakło incydentów na granicy chińsko-wietnamskiej. Z drugiej strony Wietnam protestował przeciwko dawaniu schronienia i popieraniu przez Tajlandię oddziałów polpotowskich, a tym samym zaostrzaniu sytuacji na granicy kampuczań- sko-tajlandzkiej. ZSRR udzielał poparcia inicjatywom państw indochińskich w sprawie normali- zacji sytuacji w Azji Południowo-Wschodniej, deklarował gotowość współdziałania na rzecz przekształcenia tego obszaru w strefę pokoju i udzielenia (wraz z innymi członkami Rady Bez- pieczeństwa ONZ) odpowiednich gwarancji dla porozumień, które mogłyby być osiągnięte mię- dzy państwami Indochin i ASEAN. Podczas podróży po krajach ASEAN (VI 1983 r.) szef dyplomacji SRW Nguyen Co Thach ostrzegał swych partnerów, że ich dążenie do wykorzystania trudności Kampuczy jest niebez- pieczne, gdyż rodzi napięcie i powoduje trudności w państwach ASEAN przez państwa postron- ne. Zachęcał do pozostawienia na razie na boku tej najtrudniejszej sprawy i podjęcia innych problemów spornych na wspólnej z państwami indochińskimi konferencji regionalnej. Również konferencja ministrów spraw zagranicznych państw indochińskich w Vientiane (11984 r.) wysu- nęła na pierwszy plan potrzebę globalnego rozwiązania problemów regionu. Zaakcentowano zgodność tego postulatu z rezolucją VII "szczytu" państw niezaangażowanych (III 1983 r.), z propozycjami państw ASEAN w sprawie pokoju, wolności i neutralności (1971 r.) oraz z pro- pozycją państw indochińskich. Ministrowie wyrazili opinię, że formy konferencji regionalnej lub międzynarodowej z udziałem obu grup państw powinny być przedyskutowane na zasadzie równości i nienarzucania poglądów. I tym razem propozycje wietnamskie nie zostały przyjęte przez ASEAN. Wśród państw owego ugrupowania Indonezja była tym, które w owym okresie wymieni- ło z Wietnamem najwięcej wizyt i - według określenia swego ministra spraw zagranicznych Mochtara Kusumaatmadja - stanowiło rodzaj "furtki" między Hanoi a ugrupowaniem ASE- AN. Dżakarta oceniała bowiem, że polityka izolowania Wietnamu jest krótkowzroczna i mało skuteczna. Była jednak zgodna ze swymi partnerami z SEATO (Filipinami, Malezją, Singapu- rem, Tajlandią i od początku 1984 r. Brunei) oraz ze Stanami Zjednoczonymi, Japonią i Chinami w odrzucaniu formułowanego przez SRW warunku usunięcia ugrupowania polpotowskiego z koalicją Sihanouka przed rozpoczęciem rozmów na temat Kampuczy. Wynikało to z faktu, iż jedynie "Czerwoni Khmerzy" dysponowali w tym czasie realną siłą zbrojną jako jedyni w ugrupo- waniu Sihanouka. Podobną argumentacje usłyszał w Tokio Nguyen Co Thach od Shintaro Abe w czasie pierwszego od 6 lat spotkania ministrów spraw zagranicznych Japonii i Wietnamu (3 X 1984 r.). Był to dla Japonii pretekst, aby nie dotrzymywać zobowiązań dotyczących pomocy go- spodarczej dla Wietnamu. Na 40. sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ szef dyplomacji wietnamskiej podkreślił, iż żądanie jednostronnego wycofania wojsk wietnamskich ma na celu "uznanie ludo- bójczych zbrodniarzy", tzn. polpotowców. Stwierdził zarazem, że kiedy Kampuczańska Republika Ludowa będzie zdolna zapewnić sobie własną obronę, wtedy (tzn. w ciągu 5-10 lat) wojska wietnamskie zostaną wycofane i tym samym "problem Kampuczy" rozwiąże się samoistnie. Obciążając odpowiedzialnością za kontrowersyjną politykę głównie Tajlandię i Chiny, SRW dążyła do rozwijania dialogu z innymi państwami regionu. Znalazło to wyraz w komunikacie 10 konferencji ministrów spraw zagranicznych trzech państw indochińskich (17-18 1983 r.), którzy wypowiedzieli się w Vientiane za utworzeniem strefy pokoju i bezpieczeństwa po obu stronach granicy kampuczańsko-tajlandzkiej. Na przełomie 1984/1985 r. siły wietnamsko-kam- puczańskie zlikwidowały na terytorium Kampuczy kolejne bazy polpotowców, a rząd tego kraju zaoferował udział "kandydatów niezależnych" w najbliższych wyborach, które byłyby nadzoro- wane przez zagranicznych obserwatorów. Oferta została jednak odrzucona przez koalicję Siha- nouka. Państwa ASEAN zaproponowały natomiast (VII 1985 r.) rozpoczęcie pośrednich rokowań między "koalicją" a Wietnamem (przy ewentualnym udziale przedstawicieli władz Phnom Penh w składzie delegacji wietnamskiej). Propozycja ta wyrażała kilkuletnią już tenden- cję do legalizacji khmerskiego ruchu oporu i odmawiania suwerennych praw Kampuczy. Wobec takiej postawy sąsiadów państwa indochińskie na kolejnej konferencji swych ministrów spraw zagranicznych (15-16 VIII) uzgodniły, że Wietnam będzie kontynuował aż do 1990 r. wyco- fywanie swych wojsk z Kampuczy, a rząd tego kraju podejmie rozmowy z grupami i osobisto- ściami khmerskimi, które zechcą budować zgodę narodową uwarunkowaną wyeliminowaniem Poi Pota. W czasie wizyty w Indonezji (tydzień później) Nguyen Co Thach zadeklarował, że wycofywanie wojsk wietnamskich mogłoby nastąpić wcześniej, gdyby ugrupowania kampuczań- skie uzgodniły między sobą polityczne rozwiązanie, czyli nie uzależniały wycofania od osoby Poi Pota. Nowe akcenty w sprawie Kampuczy były nie tylko gestem Wietnamu wobec Indonezji jako uznanego rzecznika państw ASEAN, lecz i wkładem w poprawę stosunków z USA, z którymi od początku 1985 r. rozwiązywano problem zaginionych żołnierzy amerykańskich i skąd przyjeż- dżały do Wietnamu delegacje różnych środowisk. Hanoi dawało dowody zainteresowania roz- wojem współpracy gospodarczej także z Chinami i Indiami (głównie o tym rozmawiano w stoli- cy SRW z premierem Rajivem Gandhim 27 XI), czego wymagała trudna sytuacja ekonomiczna kraju i potrzeba ustabilizowania stosunków w regionie. 5. Problemy współpracy państw Azji Południowej Ośrodkiem kształtowania się stosunków w rejonie Azji Południowej pozostawały Indie. Stopień ich własnej stabilizacji i stan stosunków z sąsiadami wywierały wpływ wykraczający poza subkontynent indyjski. W zagranicznej aktywności rządu Indiry Gandhi po 1980 r. można było dostrzec następujące cele: osiągnięcie przywództwa w ruchu krajów niezaangażowanych; skłonienie Chin do uznania wielkomocarstwowego statusu Indii; zmuszenie Pakistanu do wycią- gnięcia wniosków z takiego statusu; utrzymanie poprawnych stosunków z Bangladeszem; przekształcenie Oceanu Indyjskiego w "marę nostrum"; utrzymanie dobrych stosunków ze Związ- kiem Radzieckim; zapobieżenie pogorszeniu się stosunków ze Stanami Zjednoczonymi; zbliże- nie Indii do Europy Zachodniej. Dla przewodniczącej Kongresu było oczywiste, że powyższe cele warunkowały się wzajemnie, nie należało ich zatem rozdzielać. Od czasu zwycięstwa nad Pakistanem w 1971 r. Indii nie paraliżował już kompleks chiński, nad stosunkami między New Delhi a Pekinem ciążył jednak nadal spór terytorialny. Pierw- sza tura rozmów dwustronnych w stolicy Chin (XII 1981 r.) na temat stosunków wzajemnych i druga tura w stolicy Indii (V 1982 r.) ledwie zapoczątkowały prezentację i wyjaśnianie stano- wisk, dowodząc, że rozmowy będą trudne i przewlekle. Póloficjalne komentarze indyjskie przy- pisywały powolność rozmów ciśnieniu pozostałości maoistowskich w polityce Pekinu oraz jego chęci "odsuwania" Indii od ZSRR. Ocenę taką zdawały się potwierdzać komentarze chińskie, w których oskarżano Związek Radziecki o "psucie" stosunków chińsko-indyjskich. Podstawowa rozbieżność poglądów dotyczyła problemów granicznych, które strona indyjska wysuwała na pierwszy plan rozmów, podczas gdy strona chińska proponowała zostawić je na koniec po omówie- niu współpracy handlowej, gospodarczej i in. Obciążenie to cechowało także następne rundy rozmów organizowanych co pół roku na przemian w obu stolicach; przy ich okazji mówiono jednak o "szczerej i poważnej wymianie poglądów" oraz stwierdzano ożywienie kontaktów han- dlowych, kulturalnych, naukowych i gospodarczych. Zmiana na lepsze nastąpiła w trakcie czwartej rundy rozmów w stolicy Indii (24-30 X 1983 r.), kiedy to uzgodniono zasady dalszych negocjacji na temat granicy. Podstawowa rozbieżność w tej mierze dotyczyła niechęci Pekinu do zwrócenia Aksai Chinu, podczas gdy Delhi nie chcia- ło ani odstąpić strefy NEFA (North East Frontier Agency), ani uzgodnić zasady rezygnacji z roszczeń. Ustalono też zarys działań na rzecz rozszerzenia wymiany handlowej, kulturalnej, naukowej i wydawniczej. Rozwój tych form współpracy zbliżał ponownie dwa azjatyckie mo- carstwa, które nadal dzielił spór terytorialny. W stosunkach indyjsko-pakistańskich panowała oziębłość, którą powodowały zbrojenia Pakistanu, realizowane przez USA i finansowane głównie przez Arabię Saudyjską. W New Delhi uznawano je jako "przechył" Pakistanu i jego odchodzenie od polityki niezaangażowania. Indie przyjęły z rezerwą (II 1982 r.) ofertę Islamabadu w sprawie zawarcia paktu nieagresji. Oba rządy różnił także stosunek do wydarzeń w Afganistanie: Indie popierały ideę negocjacyjnego rozwiąza- nia konfliktu, gdy Pakistan wespół z USA wspierał i utrzymywał powstańców, podsycając ze swej strony wojnę domową. W czasie krótkiego spotkania gen. Zia-Ul Haqa z Indirą Gandhi w Delhi (l XI 1982 r.) uzgodniono jedynie - zgodnie z wcześniejszą propozycją Indii (II 1982 r.) - powo- łanie wspólnej komisji współpracy dwustronnej. Rozmowy polityczne postanowiono natomiast kontynuować w czasie "szczytu" krajów niezaangażowanych w stolicy Indii (III 1983 r.). W czasie "szczytu" rzeczywiście doszło do spotkania, nie doprowadziło ono jednak do zli- kwidowania wzajemnej nieufności. Nieufność ta wzrosła po zamordowaniu Indiry Gandhi (31 X 1984 r.) przez Sikhów, na których separatystyczne dążenia Islamabad spoglądał od dawna przychylnym okiem. Śmierć wybitnej postaci, cenionej daleko poza granicami swej ojczyzny, przyniosła sukces Partii Kongresowej I, którą syn Indiry, Rajiv Gandhi, poprowadził do bezpre- cedensowego zwycięstwa w wyborach parlamentarnych (24, 27 i 28 XII 1984 r.). Nowy premier rządu indyjskiego pozostał wiemy opcjom polityki zagranicznej swojej matki. Mimo polemik wokół pakistańskiej próby zapalnika bomby atomowej i sporadycznych potyczek na lodowcu Siachen w Karakorum, doszło (11985 r.) do spotkania indyjsko-pakistańskiej komisji mieszanej, a następnie (VIII 1985 r.) do spotkania sekretarzy do spraw zagranicznych obu rządów. W ich toku przedyskutowano założenia układu, który miał połączyć treść indyjskiego projektu traktatu o przyjaźni i pakistańskiego projektu traktatu o nieagresji. Obie strony zobowiązały się nie ata- - kować instalacji jądrowych kontrpartnera, chociaż wzajemnie podejrzewały się o rozwijanie zbro- jeń atomowych. W czasie wizyty prezydenta Zia-Ul Haqa w Delhi (17 XII 1985 r.) uzgodniono kontynuację rokowań na temat dwustronnego układu. W kontraście do stosunków z Chinami i Pakistanem, stosunki indyjsko-radzieckie roz- wijały się dynamicznie i wszechstronnie. Między Delhi a Moskwą istniała daleko idąca zbież- ność poglądów w sprawach azjatyckich i światowych. Nie przeszkodziła temu wojownicza po- stawa Komunistycznej Partii Indii, która nie bez inspiracji ze strony Pekinu przeciwstawiała się od 1978 r. Indirze Gandhi i Partii Kongresowej. Dzięki pomocy radzieckiej hinduscy inżyniero- wie budowali własne satelity i rakiety nośne. Rakesh Sharma był pierwszym Hindusem, który z radzieckimi kolegami wyleciał w kosmos (IV 1984 r.). Indyjska rakieta (18 VII 1980 r.) po raz pierwszy wyniosła w kosmos indyjskiego satelitę, początkując wykorzystywanie kosmosu do rozwoju gospodarczego subkontynentu. Indira Gandhi i następnie Rajiv Gandhi niejednokrotnie składali oświadczenia, iż ich kraj nie wykorzysta posiadanej wiedzy technologicznej dla włas- nych zbrojeń atomowych. W stolicy Indii wielokrotnie wyrażano poparcie dla radzieckich inicja- tyw rozbrojeniowych. Tam też doszło do porozumienia "szóstki" (Argentyny, Grecji, Indii, Me- ksyku, Szwecji i Tanzanii) w sprawie wspólnych działań na rzecz zakazu doświadczeń z bro- nią jądrową oraz wspólnych apeli (poczynając od pierwszego z 22 V 1984 r.) do USA i ZSRR, a także innych mocarstw jądrowych, aby doprowadziły do zakazu broni jądrowej. W przeciwieństwie do stosunków indyjsko-radzieckich, stosunki indyjsko-amerykań- skie nie były nawet poprawne. Waszyngton odnosił się do Indii z lekceważącą wyniosłością właśnie ze względu na ich pozytywny stosunek do ZSRR i inicjatyw międzynarodowych Mo- skwy. Indira Gandhi starała się przynajmniej częściowo zrównoważyć tę sytuację i w 1982 r. złożyła wizytę w USA wcześniej niż w ZSRR. Jednakże poprawę stosunków na linii Waszyng- ton - Delhi hamowało zarówno ostentacyjne popieranie Pakistanu przez USA, jak też ich związ- ki z zamachem stanu w Bangladeszu, którego dokonał (24 III 1982 r.) gen. Hossain Mohamed Erszad usposobiony przychylnie do Stanów Zjednoczonych, Chin i Pakistanu. Indie nie akcepto- wały również rozbudowy bazy amerykańskiej na Diego Garcia (przypomnianej m.in. przez bry- tyjską Grupę Praw Człowieka opublikowaniem 9 VIII 1982 r. raportu o wstydliwej sprawie de- portowania przed 10 laty jej mieszkańców), ponieważ powodowała ona koncentrację flot obu supermocarstw oraz Wielkiej Brytanii i Francji, co nie pozwalało uznać Oceanu Indyjskiego za strefę pokoju. Również inicjatywy dotyczące dezatomizacji Azji Południowej wywoływały między Delhi a Islamabadem rozbieżności ocen. Zarysowały się one wyraźnie od jesieni 1982 r. na forum ONZ. Na wniosek Pakistanu uchwalono bowiem rezolucję w sprawie utworzenia w tej części Azji strefy bezatomowej, podczas gdy Indie uważały, iż nie należy sztucznie wydzielać tego obszaru ze strefy Pacyfiku, w której rozmieszczono ogromne ilości broni jądrowej i służące temu bazy. Pakistan ponawiał propozycję dezatomizacji tego obszaru (Indii, Pakistanu, Nepalu, Sri Lanki i Bangladeszu) również dlatego, że było to niewygodne dla Indii, które proponowały bo- wiem szersze rozbrojenie nuklearne (m.in. w roku 40-lecia ONZ współdziałały w utworzeniu Komitetu ad hoc do Spraw Oceanu Indyjskiego, a następnie intensywnie uczestniczyły w jego pracach). Innym wielostronnym przedsięwzięciem państw Azji Południowej było podjęcie dzia- łań na rzecz instytucjonalizacji współpracy regionalnej. Pierwszą inicjatywę w tej sprawie zgłosił w 1980 r. Bangladesz. Zaproponował on Bhutanowi, Indiom, Malediwom, Nepalowi, Pakistanowi i Sri Lance wspólne przystąpienie do dyskusji na ten temat. Początkowo co do po- trzeby tworzenia nowej struktury istniały wątpliwości, skoro cała "siódemka" należała już do ONZ, Grupy 77 i ruchu krajów niezaangażowanych. Niektórzy obawiali się w tej nowej struktu- rze dominacji Indii i ciążenia spraw konfliktowych nad współpracą. Przeważył jednak pogląd, iż należy rozwijać współpracę w dziedzinach, które nie budzą większych kontrowersji. Kiedy na spotkaniu "siódemki" w Kolombo (1981 r.) ze sfery współpracy wyłączono kwestie współpracy politycznej, zgłoszona przez Bangladesz idea instytucjonalizacji stawała się realna. Na kolej- nych spotkaniach na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych przygotowano projekt sto- sownej formuły, która nieco przypominała ASEAN, mając jednak stanowić jego przeciwwagę na azjatyckiej scenie. Akceptacji tekstu dokumentów, ustanawiających regionalną Radę Współ- pracy Azji Południowej (SAARC) jako forum dyskusji i podejmowania decyzji dotyczących metod, form i treści współpracy w 9 dziedzinach (rolnictwo, postęp na wsi, meteorologia, teleko- munikacja, nauka i technika, ochrona zdrowia i inne), dokonali w Delhi (3 VIII 1983 r.) mini- strowie spraw zagranicznych. Następnie pierwsze w dziejach spotkanie państw "siódemki" w stolicy Bangladesz proklamowało uroczyście utworzenie SAARC. W rezultacie dwudniowe- go spotkania (7-8 XII 1985 r.) przywódcy uchwalili deklarację i statut SAARC. W przyjętej w Dhace deklaracji przywódcy nowego stowarzyszenia apelowali o całkowity zakaz prób z bronią jądrową, udzielili poparcia spotkaniu Gorbaczowa z Reaganem oraz oskar- żyli wysoko rozwinięte państwa o zaprzepaszczenie szansy wprowadzenia nowego ładu gospo- darczego w świecie. Wyrazili przekonanie, iż pokój i bezpieczeństwo w regionie Azji Południo- wej to konieczny warunek zacieśniania współpracy oraz należytego wykorzystania zasobów ludzkich i surowców poszczególnych państw dla zapewnienia dobrobytu ich społeczeństwom. Statut przewidywał coroczne spotkania przywódców państw SAARC, posiedzenia Rady Mini- strów SAARC dwa razy do roku oraz stały sekretariat. Głosząc oryginalny sposób krzewienia współpracy między państwami członkowskimi, SAARC zaczęła oddziaływać na stosunki poli- tyczne, wojskowe i gospodarcze na subkontynencie indyjskim, chociaż nie była w stanie wyto- czyć w tych zakresach wspólnych celów. 6. Ścieranie się dążeń wojennych i pokojowych w Azji Środkowej Rozwój stosunków międzynarodowych w Azji Środkowej w pierwszej połowie lat osiemdzie- siątych przebiegał pod znacznym wpływem rewolucji irańskiej i afgańskiej, wojny iracko-irańskiej oraz ingerencji zewnętrznej w sprawy tego regionu. Administracja Cartera już w 1980 r., a po pięciu latach także administracja Reagana poniosły znaczny uszczerbek wskutek nieudolno- ści i nieefektywności swych poczynań w sprawach związanych z Iranem. Za pierwszym ra- zem Waszyngton okazał się bezsilny ze względu na rozlokowanie zakładników w różnych mia- stach Iranu po nieudanym rajdzie komandosów amerykańskich. Musiał wtedy zgodzić się na powołanie Komisji Badań ONZ (20 II 1980 r.), która miała obiektywnie ocenić dotychczasowy stan stosunków amerykańsko-irańskich. Uzależniony od presji bliskiego już terminu kampanii wyborów prezydenckich, w okresie dogodniejszym dla Iranu niż dla USA, Carter zmuszony był podjąć rzeczowe rokowania z Iranem za pośrednictwem algierskim. "Deklaracja ogólna", opublikowana (19 11981 r.) przez rząd algierski i akceptowana przez obie strony, wskazywała na daleko idące ustępstwa USA. Zobowiązały się one zwrócić Iranowi jego wszystkie środki płatnicze, wycofać wszystkie skargi, pozwy i sekwestry wobec osób, instytucji i dóbr irańskich; nie ingerować w sprawy Iranu; zwrócić Iranowi znajdujący się w USA majątek byłego szacha i jego rodziny. Dopiero po dokonaniu tych ustępstw przez Wa- szyngton zakładnicy amerykańscy po 444 dniach niewoli opuścili (20 I 1981 r.) Iran na pokła- dzie algierskich samolotów, udając się poprzez Algier do amerykańskiej bazy lotniczej w Wies- baden. Powitał ich tam specjalny wysłannik Reagana, dotychczasowy prezydent Carter, dla którego sprawa zakładników stanowiła jedną z przyczyn osobistej kompromitacji. Okazało się, że roz- wiązanie sprawy zakładników amerykańskich w Iranie nie było zwykłym testem procedury dy- plomatycznej, lecz okazało się okazją do odwrócenia roli USA wobec Iranu. Waszyngton nie tylko zrezygnował oficjalnie wobec Irańskiej Republiki Islamskiej z jakichkolwiek pretensji, które początkowo formułował, lecz także wycofał wszelkie sankcje i groźby pod jej adresem. ^ Bezpieczeństwa (5-7 I 1980 r.) minister spraw zagranicznych Afganistanu Mohammed Dost Było to przyznaniem, iż dotychczasowa polityka wobec Iranu nie była właściwa i zobowiążą- określił wszelkie rezolucje na temat jego kraju jako mieszanie się w sprawy wewnętrzne, a dele- mem które miały materialnie naprawić skutki owej polityki. ^ radziecki skorzystał z prawa veta. Zwykłą większością głosów Rada Bezpieczeństwa podjęła Rewolucja islamska w kraju, który do niedawna był żandarmem Zatoki Perskiej, odbiła się jednak (91) na podstawie rezolucji "zjednoczeni dla pokoju" (z okresu wojny koreańskiej) decy- na zmianie polistrategii Stanów Zjednoczonych wobec innych państw tego regionu. W Waszyng- zje zwołania nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ dla omówienia "sytuacji w Afga- tome obawiano się, że wydarzenia te mogą pociągnąć za sobą wzrost wpływów radzieckich, nistanie". Po pięciu dniach debat (10-14 I 1980 r.) rezolucja wzywająca do wycofania wszyst- Podjęto więc próbę przeprowadzenia w pobliżu granic ZSRR swego rodzaju muzulmań- kich obcych oddziałów z Afganistanu i udzielenia pomocy uchodźcom afgańskim została przyjęta skiej akcji prewencyjnej, wykorzystując do tego kryzys w Afganistanie, znaczną większością głosów (104:18 i 18 wstrzymujących się). Kraj ten przez kilka dziesięcioleci przestrzegał zasad neutralności i niezaangażowania. Nie Po fiasku swej polityki w Iranie Stany Zjednoczone szukały innego sposobu realizacji swych zmieniło tego obalenie monarchii (17 VII 1973 r.) i proklamowanie republiki. Dopiero zwycię- interesów w rejonie Zatoki Perskiej. Tak narodziła się "doktryna Cartera", reklamowana przez stwo rewolucji ludowo-demokratycznej 27 kwietnia 1978 r. i proklamowanie Afgańskiej doradców prezydenta w grudniu 1979 r., ale sformułowana ostatecznie w orędziu o stanie pań- Republiki Demokratycznej zmieniło neutralny status tego kraju. Po podpisaniu radziecko- siwa wygłoszonym (23 I 1980 r.) na wspólnym posiedzeniu obu izb Kongresu. Głosiła ona, że afgańskiego traktatu przyjaźni, dobrego sąsiedztwa i współpracy (5 XII 1978 r.) Pakistan, Chiny "każda, podjęta przez jakąkolwiek siłę zewnętrzną, próba zapewnienia sobie kontroli nad rejo- i USA ujrzały w rewolucji afgańskiej "rękę Moskwy", aczkolwiek rewolucja została zorganizo- nem Zatoki Perskiej będzie uważana za atak na żywotne interesy Stanów Zjednoczonych i zosta- wana przez miejscowych marksistów i wpłynęły na to represje rządu Dauda w stosunku do przy- nie odparta wszystkimi niezbędnymi środkami, łącznie z siłą zbrojną". Przygotowaniom do rea- wódców Ludowo-Demokratycznej Partii Afganistanu (LDPA). Przeciwnikom rewolucji afgari- lizacji tej doktryny służy} rozgłos nadany tworzeniu "sił szybkiego reagowania" oraz baz sklej ułatwiały działania wewnętrzne podziały LDPA na dwa nurty, zgrupowane wokół dwóch przerzutowych w Egipcie. periodyków:/^/,? (Lud) i Parchom (Sztandar). Pierwszy reprezentował tendencję nacjonali- Państwa rejonu Zatoki Perskiej przyjęły proklamowanie "doktryny Cartera" bez en- styczno-dogmatyczną, drugi zaś intemacjonalistyczno-pragmatyczną. Zaostrzające się spory tuzjazmu i z upływem czasu poczęły szukać dla niej środków zastępczych. Jeśli na styczniowej między tymi nurtami doprowadziły do zabicia (16 IX 1979 r.) pierwszego prezydenta Afgańskiej sesji ministerialnej Organizacji Konferencji Islamskiej w Islamabadzie (27-29 I 1980 r.) więk- Repubhki Demokratycznej, khalqisty Nur Mohammeda Taraki. Jego rząd popełnił wiele lewac- szość uczestników żądała wycofania wojsk radzieckich z Afganistanu (pod nieobecność państw kich błędów w polityce rolnej, w stosunku do kleru muzułmańskiego i do grup etnicznych, o radykalnej orientacji oraz OWP), to na majowej sesji w tymże mieście (17-22 V 1980 r.) jej W kraju od wiosny 1979 r. narastało niezadowolenie i bunty przeciwko polityce rządowej. Wspar- uczestnicy utworzyli specjalny komitet dla prowadzenia konsultacji w celu globalnego rozwią- cie dla walczących z rządem nadchodziło głównie od strony Pakistanu, gdzie - jak donosiła już zania kryzysu afgańskiego w porozumieniu ze Związkiem Radzieckim. Rząd afgański już przed- w kwietniu 1979 r. prasa indyjska - były usytuowane obozy szkoleniowe dla kontrrewolucjom- tem (14 V) zaproponował Iranowi i Pakistanowi bilateralne rozmowy w celu normalizacji wza- stów i skąd dostarczano broń dla bojowników "świętej wojny", jemnych stosunków i zaprzestania wrogiej działalności na wspólnych granicach. Francja popierała Następca Tarakiego i przywódca spisku, który go obalił, Hafizullah Amin, również khalqi- ideę zwołania konferencji międzynarodowej w sprawie uregulowania kryzysu afgańskiego. Dys- sta, niewiele zmienił w polityce rządu, który nadal szybko tracił popularność. Obawiając się, że kusje na powyższe tematy zostały jednak zahamowane przez wojnę iracko-irańską, która jeszcze wraz z upadkiem rzĄdu Amina Afganistan znajdzie się we władaniu sił proamerykańskich, Breż- bardziej podzieliła świat islamski. mew zdecydował się na interwencję zbrojną. 27 grudnia oddziały radzieckie wkroczyły do Pod koniec 1980 r. Islamabad wysunął propozycję rozmów z Kabulem "pod auspicjami Kabulu i udzieliły poparcia zwolennikom Parchom, odsuniętego od współrządzenia przez Ami- ONZ". Na początku 1981 r. minister spraw zagranicznych Pakistanu Agha Shari podał do wiado- na łącznie z przywódcą tego skrzydła LDPA, byłym wicepremierem Babrakiem Karmalem. mości publicznej, iż zwrócił się do sekretarza generalnego ONZ o wyznaczenie specjalnego przed- W toku walk Amin zginął wraz z kilkoma współpracownikami. Na czele odnowionego Biura stawiciela, który pomógłby podjąć rozmowy między Islamabadem, Teheranem i Kabulem. Nieba- Politycznego LDPA i Prezydium Rady Rewolucyjnej stanął Karmal. Decyzja wkroczenia do wem Afganistan powiadomił Indie (5 I 1981 r.), że jest gotów przeprowadzić rozmowy Afganistanu (podjęta przez Biuro Polityczne KC KPZR 12 XII 1979 r.) została po 10 latach z Pakistanem i Iranem na temat uregulowania politycznego problemów regionu w obecności przed- uznana za błąd breżniewowskiego kierownictwa KPZR. Jak to stwierdził z goryczą publicysta: stawicieli ONZ. Przeszkodą na drodze do podjęcia rozmów było stanowisko Pakistanu, który za- "wymyśliliśmy sobie swój radziecki Wietnam", mierzą! potraktować przedstawicieli Kabulu wyłącznie jako reprezentantów LDPA, Tymczasem administracja Cartera, zainteresowana zatarciem wrażenia porażki USA a nie rządu afgańskiego. "Szczyfpaństw muzułmańskich w Rijadzie (11981 r.) i spotkanie mini- w Iranie, nadawała "sprawie afgańskiej" maksymalny rozgłos, oskarżając Moskwę o chęć strów spraw zagranicznych krajów niezaangażowanych w Delhi (D 1981 r.) akcentowały jedynie dotarcia do naftowego rejonu Zatoki Perskiej. Konflikt afgański stał się wskutek tego nowym potrzebę wycofania obcych wojsk z Afganistanu, pomijając poparcie udzielane przez Pakistan prze- peryferyjnym konfliktem między dwoma blokami, ciwnikom rządu w Kabulu, co nie mogło przybliżyć wyjścia z impasu dyplomatycznego. Tymcza- Na płaszczyźnie prawa międzynarodowego wkroczenie wojsk radzieckich do Afganistanu sem rząd w Kabulu odnosił pewne sukcesy. Od maja 1981 r. Babrak Karmal utrzymał tylko funkcje podlegało oczywistej krytyce mimo, że miała tam też miejsce swoista interwencja przybywają- sekretarza generalnego LDPA i przewodniczącego Prezydium Rady Rewolucyjnej. Na premiera cych z Pakistanu grup antyrządowych. Działania te nie ustały mimo wezwania sekretarza gene- powołano parchamistę z mniejszości etnicznej Chazarów, Sułtana Ali Kesztmanda. rainego ONZ (29 XI 1979 r.) do poszanowania przez wszystkie zainteresowane strony "suweren- Bieg czasu spowodował, że także państwa zachodnie zaczęły poszukiwać uzgodnionych nych praw narodu afgańskiego do decydowania o własnym losie". W czasie debaty w Radzie dyplomatycznie rozwiązań. Rada Europejska EWG na posiedzeniu w Luksemburgu (29-30 VI 1981 r.) wystąpiła z inicjatywą - skonsultowaną wcześniej z innymi państwami zachodnimi - szybkiego zwołania konferencji międzynarodowej na temat Afganistanu. Pierwsza faza tej kon- ferencji miałaby odbyć się w październiku lub listopadzie 1981 r. z udziałem stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i sąsiadów Afganistanu oraz sekretarzy generalnych tejże organiza- cji i Konferencji Islamskiej lub ich przedstawicieli. Zadaniem miało być opracowanie uregulo- wań, które położyłyby kres ingerencji zewnętrznej w sprawy Afganistanu, zapewniając mu sta- tus jego niezależności i niezaangażowania. W fazie drugiej mięli wziąć udział uczestnicy fazy pierwszej "wraz z przedstawicielami narodu afgańskiego", tzn. delegatami rządu ARD i rebe- liantów. W jej toku należało uzgodnić sposoby realizacji uregulowań przyjętych podczas fazy pierwszej oraz związane z nimi problemy praktyczne. Brytyjski minister spraw zagranicznych lord Carrington oficjalnie przedłożył tę propozycję w Moskwie (5 VIII 1981 r.). Rząd radziecki uznał ją jednak za niemożliwą do przyjęcia, gdyż zakładała ona podejmowanie dyskusji i decyzji o Afganistanie ponad głową jego rządu. 24 sierpnia 1981 r. rząd ARD ogłosił oświadczenie, w którym wyraził gotowość przystąpienia do trójstronnych rokowań z Pakistanem i Iranem z udziałem przed- stawiciela ONZ. Propozycja ta stanowiła istotną zmianę w porównaniu z propozycją poprzednią (14 V 1980 r.), która przewidywała jedynie rozmowy dwustronne z każdym z tych państw. Bardzo szybko odrzuciły one ofertę Kabulu, a państwa NATO podtrzymywały nadal "europejski" projekt konferencji. Wojna trwała nadal i Reagan zaczął twierdzić, jakoby Związek Radziecki stosował w Afga- nistanie broń chemiczną. Komisja Spraw Zagranicznych Senatu USA uchwaliła (14 XII 1982 r.) rezolucję na rzecz poparcia "narodu Afganistanu" i wezwała administrację do udzielenia mate- rialnej pomocy rebeliantom. W odpowiedzi Babrak Karmal na konferencji prasowej w Moskwie (20 XII 1982 r.) ocenił tę rezolucję jako "dowód ingerencji USA w wewnętrzne sprawy Afgani- stanu". Przedstawił także fotografie amerykańskiej broni chemicznej skonfiskowanej rebelian- tom w mieście Herat. Czwarta rezolucja Zgromadzenia Ogólnego NZ (przyjęta 29 XI 1982 r. większością 114 głosów, przy 21 wstrzymujących się, w tym państw bloku radzieckiego) ponownie wezwała "do wycofania obcych wojsk" z Afganistanu i zaapelowała do sekretarza generalnego ONZ, aby nie ustawał w wysiłkach na rzecz osiągnięcia politycznego rozwiązania. Dzięki pośrednictwu przed- stawiciela ONZ udało się wiosną 1982 r. zainicjować pośrednie rozmowy afgańsko-pakistańskie w Genewie. Iran odmówił jednak podjęcia takich rozmów z rządem kabulskim bez udziału przed- stawicieli rebeliantów. Na początku 1983 r. przedstawiciel sekretarza generalnego ONZ, dyplo- mata ekwadorski Diego Cordovez odbył serię rozmów w Islamabadzie, Kabulu i Teheranie (23 1-7 II). Rozmowy te, które ocenił jako "szczegółowe i konstruktywne", przygotowały na- stępne rundy rozmów z przedstawicielami Afganistanu i Pakistanu w Genewie (11-22 IV), a także w stolicach zainteresowanych państw. Ze swej strony Związek Radziecki od 1983 r. deklarował gotowość wycofania swych wojsk, o ile inne państwa przestaną organizować i wspie- rać siły prowadzące walkę zbrojną przeciwko rządowi w Kabulu. Kolejne rezolucje Zgromadzenia Ogólnego NZ wypowiadały się za szybkim wycofa- niem obcych wojsk z Afganistanu. Diego Cordovez od połowy 1983 r. oświadczał, że zdołał wynegocjować większość tekstu porozumienia na temat rozwiązania "problemu afgańskiego". Najtrudniejsze okazało się skorelowanie czasu wycofania wojsk radzieckich z realizacją zobo- wiązań Pakistanu do zaprzestania wszelkiej pomocy rebeliantom afgańskim, łącznie z dostawa- mi broni przez swe terytorium. Waszyngton, stawiający na załamanie interwencji radzieckiej na polu walki, nie był zainteresowany finalizacją porozumienia przygotowanego przez Cordoveza i w tym duchu wywierał wpływ na Pakistan. Odpowiednia komisja Izby Reprezentantów zwiększy- ła tajne dotacje dla rebeliantów afgańskich (np. w lipcu postanowiła przyznać im dodatkowo 50 min dolarów, niezależnie od "regularnych" funduszy w wysokości 45 min.). Od 1985 r. nabiera- ły rozgłosu kłótnie między poszczególnymi ugrupowaniami powstańczymi o podział tych fun- duszy oraz broni, której zakup finansowała głównie Arabia Saudyjska. Bardziej dyskretnie, ale efektywniej okazywały pomoc bojownikom afgańskim także Chiny, które jednocześnie udzielały poparcia politycznego Pakistanowi. Na obszarze Chin znajdowało się kilka obozów szkoleniowych, a oficerowie chińscy brali udział w szkoleniu saperów, artyle- rzystów i zwiadowców na równi z oficerami innych państw (USA, Iranu, Francji, Arabii Saudyj- skiej, Egiptu, Wielkiej Brytanii i Japonii). Komitet Centralny LDPA zwrócił się (II 1985 r.) do KC KPCh z listem, w którym podkreślał nieprzyjazny charakter kampanii Pekinu przeciwko władzom Afganistanu i zarzucał ChRL ingerencję w wewnętrzne sprawy Afganistanu. Upływ czasu, a także pewne sukcesy rządu w Kabulu na wewnętrznym froncie politycznym ponownie wzmogły zinteresowanie dyplomatyczno-negocjacyjnym rozwiązaniem konfliktu. Po- święcony mu raport sekretarza generalnego na 40. sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ stwier- dził, że pod jej auspicjami w ciągu trzech i pół lat zdołano uzgodnić trzy z przewidzianych czte- rech dokumentów: układ o nieingerencji, układ gwarancyjny oraz porozumienie dotyczące powrotu uchodźców. Do wynegocjowania pozostał dokument dotyczący ostatecznego wycofania wojsk radzieckich z Afganistanu. Podstawowa przeszkoda tkwiła w tym, iż Kabul domagał się w tej sprawie bezpośrednich rozmów z Islamabadem, podczas gdy ten ostatni nadal pragnął rokować wyłącznie za pośrednictwem ONZ. Istotne znaczenie miała zgoda Moskwy i Waszyngtonu na zagwarantowanie wszystkich elementów rozwiązania, a także klimat dialogu między obu mocar- stwami w sprawach globalnych. Nie bez wpływu było też przedłużanie się wojny nad Zatoką Perską. Wojna rozpoczęła się 22 września 1980 r. ofensywą iracką na terytorium Iranu. Było to następstwem ostrego napięcia trwającego od lata 1989 r. w stosunkach między obu państwami. Irak zaczął bowiem odczuwać zagrożenie ze strony Iranu, gdy fanatyczni ajatoiłahowie ujawnili chęć "eksportu" rewolucji islamskiej na kraje sąsiednie, wymieniając przy tym Irak oraz powołu- jąc się na perski charakter Bahrajnu i Adenu. Rozpoczęło się podburzanie szyitów irackich (zre- sztą Arabów) przeciwko sunnickiemu rządowi w Bagdadzie. Teheran oskarżał rząd prezydenta Saddama Husajna o popieranie w Iranie ruchu kurdyjskiego i odśrodkowych tendencji. Irak oświad- czył, że będzie traktował jak atak na siebie atak na którekolwiek państwo arabskie. Wyraził w ten sposób zamiar zastąpienia dotychczasowej roli Iranu w regionie. Wiele wskazuje na to, że Sad- damowi Husajnowi szło też o rozbudzanie nastrojów nacjonalistycznych, aby zepchnąć na plan dalszy podziały wewnątrzislamskie w Iraku, z których skorzystałby Iran. Następnym krokiem rządu w Bagdadzie było (XI 1979 r.) zażądanie od Teheranu rewizji układu z 6 marca 1975 r. pod kątem powrotu Szatt el-Arab do Iraku, wycofania wojsk z trzech wysp zajętych w 1971 r., zaprzestania aktów dywersji wobec Iraku oraz ustanowienia autonomii dla Kurdystanu, Belu- dżystanu i Chuzestanu. Po odrzuceniu tych żądań, co było oczywiste od początku, i po eskalacji wzajemnych oskarżeń, Teheran udzielił odmownej odpowiedzi na ultimatum Bagdadu (z 6 IV 1980 r.) w sprawie zwrotu trzech wysp. Teraz doszło do zerwania stosunków dyplomatycznych i starć granicznych. Ostatecznym aktem przed rozpoczęciem działań wojennych było podjęcie przez Radę Dowództwa Rewolucji Iraku decyzji o anulowaniu układu z 1975 r. i powtórzeniu wcześniejszych żądań (17 IX 1980 r.). Wybuch wojny iracko-irańskiej zaniepokoił państwa muzułmańskie i niezaangażowa- ne. Poróżniła ona także państwa arabskie, gdyż niektóre z nich, zwłaszcza konserwatywne, po- parły Irak, gdy inne opowiedziały się obok Izraela po stronie Iranu (np. Libia, Syria, Algieria oraz niektóre organizacje palestyńskie). Państwa Układu Warszawskiego uznały, że wojna osła- bia jedynie obie strony. Wysoko rozwinięte państwa Zachodu obawiały się zahamowania dostaw naftowych, gdyż walki toczyły się przede wszystkim w Chuzestanie (Arabistanie), gdzie znajdu- je się najwięcej zasobów naftowych, a większość urządzeń naftowych po obu stronach została zniszczona. Musiano odwołać przewidziany na listopad 1980 r. "szczyt" OPEC w Bagdadzie oraz seminarium poświęcone przygotowaniu długofalowej strategii wydobycia ropy. W całym regionie szybko dostrzeżono, że wojna będzie miała wyłącznie wyniszczające skutki. Już XI "szczyt" arabski w Bagdadzie (25-27 IX 1980 r.) wezwał obie strony do zawie- szenia broni. Za pokojowym uregulowaniem konfliktu wypowiedział się też Związek Radziecki, proponując USA, państwom zachodnim. Chinom, Japonii i wszystkim państwom Zatoki Perskiej wzajemne zobowiązanie się do przestrzegania określonych zasad postępowania w tym rejonie. W wyliczeniu takich zasad, przedstawionych przez Breżniewa w parlamencie indyjskim (10 XII 1980 r.), znalazły się zobowiązania do: l) nietworzenia obcych baz wojskowych i nieinstalowa- nia broni jądrowych w rejonie Zatoki Perskiej; 2) wyrzeczenia się stosowania siły i ingerencji w sprawy wewnętrzne państw tego rejonu; 3) szanowania statusu państw niezaangażowanych; 4) szanowania suwerennego prawa państw do własnych zasobów naturalnych; 5) niestwarzania zagrożeń dla szlaków komunikacyjnych łączących państwa tego regionu z resztą świata. Propo- zycje te zderzyły się z koncepcjami opartymi na czynnikach militarnych, zwłaszcza z "doktryną Cartera", jak również z opublikowaną pod koniec tegoż roku inicjatywą Arabii Saudyjskiej w sprawie paktu bezpieczeństwa sześciu państw Zatoki Perskiej. Podejmowane następnie wielokrotne wysiłki mediacyjne Konferencji Islamskiej, Olofa Pal- mę, Algieńi, krajów niezaangażowanych i inne nie doprowadziły do zaprzestania walk iracko- irańskich. Początkowe sukcesy wojsk irackich nie trwały długo, lecz dopiero 12 lipca 1982 r. oddziały irańskie po raz pierwszy wkroczyły na obszar Iraku. Tu znowu załamywały się kolejne ofensywy. Tymczasem mnożyły się i narastały negatywne konsekwencje wojny dla obu stron. Zaangażowanie Iraku w wojnę ułatwiło samolotom izraelskim zbombardowanie irackiego ośrodka atomowego w Tamuz pod Bagdadem (7 VI 19981 r.). Z powodu wojny nie mógł odbyć się we wrześniu 1982 r. "szczyt" krajów niezaangażowanych w Bagdadzie, jak to wcześniej postanowiono. Straty wojenne obu stron sięgnęły dziesiątków miliardów dolarów. Jednak szcze- gólnie zaniepokojone państwa Zatoki Perskiej potrafiły przekazać Irakowi w ciągu pierwszych dwóch lat wojny ponad 20 mld dolarów. Długotrwała wojna iracko-irańska pociągnęła za sobą następujące skutki: l) była do- tkliwym ciosem w jedność arabską, spychając na drugi plan konflikt z Izraelem, który rozprawił się z obozami palestyńskimi w Libanie; 2) przyczyniła się do skłócenia państw naftowych i pod- kopała jedność państw OPEC, co ograniczyło możliwość ich samoobrony w okresie spadku cen ropy; 3) spowodowała wzrost zbrojeń w regionie i ułatwiła ukształtowanie Rady Współpracy Zatoki pod strategicznym patronatem USA. Przełom w wojnie zarysował się 20 czerwca 1982 r., kiedy Saddam Husajn pod naporem ofensywy irańskiej zapowiedział wycofanie się z Iranu na "międzynarodową granicę". Zakłada- ło to - i po trzech tygodniach stało się faktem - że wojska irackie będą odtąd bronić ziemi ojczystej, a zarazem odbierało Chomeiniemu pretekst do odwlekania rozmów, czyli okupację skrawków terytorium irackiego przez wojska irańskie. Do innych warunków zakończenia wojny Teheran zaliczył powołanie komisji dla ustalenia odpowiedzialności za rozpoczęcie wojny, za- płacenie przez Irak odszkodowań wojennych, obalenie Saddama Husajna oraz pozwolenie uchodź- com irackim na powrót do kraju. Chociaż od połowy 1982 r., gdy zaczęli ponosić porażki, przy- wódcy iraccy rzeczywiście pragnęli zakończyć wojnę, wobec warunków Chomeiniego nie widzieli szans szybkiego zawarcia pokoju. Liczyli więc na skłonienie Iranu do rokowań przy pomocy innych państw, zwłaszcza konserwatywnych państw arabskich. Pod wpływem oddziaływań ze- wnętrznych w czasie "szczytu" arabskiego w Fezie (6-9 IX 1982 r.) zarówno Irak, jak i inni uczestnicy obrad zobowiązali się do poszanowania rezolucji 479. (z 28 IX 1980 r.) i 514. (z 12 VII 1982 r.) Rady Bezpieczeństwa ONZ, domagających się natychmiastowego zawiesze- nia broni i wycofania wojsk obu stron na "granice międzynarodowe". W zamian za okazane poparcie Irak po raz pierwszy nie przeciwstawił się saudyjskiemu planowi rozwiązania konfliktu bliskowschodniego, który przewidywał m.in. możliwość uznania Izraela, co dotychczas Bagdad konsekwentnie odrzucał. Następnie rząd iracki zaakceptował "plan pokojowy" Konferencji Is- lamskiej (z 25 X 1982 r.), chociaż odrzucił go Iran. W celu ułatwienia państwom islamskim działań na rzecz zakończenia wojny Irak zgodził się (26 X 1982 r.) uznać ponownie granicę iracko-irańska według porozumienia algierskiego z 1975 r. Rozpoczęcie rokowań pokojowych nie było jednak możliwe, dopóki Iran nie chciał do nich przystąpić. Międzynarodowe wysiłki mediacyjne trwały. W lutym 1983 r. algierski minister spraw za- granicznych Ahmed Taleb Ibrahimi oświadczył publicznie, iż w wyniku jego mediacji Teheran zrezygnował z warunku (do którego później znowu wrócił) ustąpienia prezydenta Iraku ze stano- wiska zanim rozpoczną się jakiekolwiek rozmowy. Obie strony zgodziły się wycofać swe wojska do granicy z 1975 r. i odesłać jeńców wojennych. Brakowało natomiast zgody na temat irackich reparacji wojennych. Wkrótce potem przebywająca na emigracji w Paryżu Irańska Narodowa Rada Oporu opubli- kowała (16 III 1983 r.) własne propozycje pokojowe, które przekazała ONZ, ruchowi państw niezaangażowanych i rządowi irackiemu (z którym były one wcześniej skonsultowane) oraz Orga- nizacji Konferencji Islamskiej. Rada proponowała w nich zawieszenie broni, powołanie komisji nadzorczej z udziałem ONZ, wycofanie sił obu stron do granicy ustalonej w 1975 r., wymianę jeńców, określenie przez międzynarodowy trybunał wysokości reparacji oraz podpisanie trakta- tu pokojowego. Według swych publicznych wypowiedzi Chomeini nie liczył na błyskotliwe zwycięstwo militarne, chociaż organizował kolejne ofensywy na froncie. Uważał natomiast za możliwe gospodarcze wyczerpanie przeciwnika. Stąd zaciekłość irańskich ataków i irackiej obrony nafto- wych rejonów Mosulu i Basry. Nadzieje na gospodarcze załamanie przeciwnika były związane z faktem, iż Iran już wl983 r. otrząsnął się z porewolucyjnych trudności gospodarczych. Wydo- bycie i eksport ropy rosły mimo bombardowań irackich. Szybko wzrosły rezerwy finansowe (w latach 1980-1983 z l do 12 mld dolarów). Tymczasem eksport irackiej ropy zmniejszył się prawie o 75% i podobnie obniżyły się jego rezerwy finansowe (z 35 do 9 mld dolarów). Gdy Iran nie miał poważnych długów zagranicznych, Irak coraz poważniej odczuwał ciężar zadłużenia. Wojna przedłużała się. Iran miał przewagę w liczebności żołnierzy i ochotników, podczas gdy Irak dysponował skuteczniejszą techniką. W lipcu 1983 r. ujawniono, że Francja wypoży- czyła Irakowi 5 samolotów "Super-Etendard" wyposażonych w rakiety "Exocet". Od czasu woj- ny na Falklandach stały się one postrachem "obiektów morskich" i niejeden z nich poszedł na dno Zatoki Perskiej. Misja ONZ, która zwiedziła oba państwa wojujące i spotkała się z rannymi (z powodu oskarżenia Iraku przez Iran o stosowanie gazów), nie była w stanie wpłynąć na prze- bieg wojny. Sporządzony przez nią materiał posłużył jedynie do sporządzenia raportu sekretarza generalnego ONZ (20 VI 1983 r.) dla Rady Bezpieczeństwa. W specjalnej rezolucji (31 X 1983 r.) Rada ponownie wezwała sekretarza generalnego do kontynuowania wysiłków mediacyjnych na rzecz rozwiązania sprawiedliwego dla obu stron, potępiła wszelkie gwałcenie prawa humanitar- nego konfliktów zbrojnych, potwierdziła prawo do swobodnej żeglugi na wodach międzynaro- dowych oraz wezwała strony wojujące i inne państwa, aby wstrzymywały się od działań mogą- cych spowodować rozszerzenie konfliktu. Lutowa ofensywa irańska w 1984 r. doprowadziła do zajęcia dwóch wysp Madżnun, położo- nych na roponośnych bagnach rozlewiska Tygrysu na północ od Basry. Jednocześnie Irak zin- tensyfikował swoje ataki lotnicze, zwłaszcza wokół Charg, gdzie znajdował się port przeładun- kowy irańskiej ropy. Eskalacją konfliktu zaniepokoiła się Liga Arabska. Jej sekretarz generalny Szedli Klibi odbył podróże do Paryża i Bagdadu, gdzie oświadczał, iż "jedna ze stron" uporczy- wie odmawia przystąpienia do negocjacji pokojowych. Konferencja ministrów spraw zagranicz- nych 19 państw Ligi Arabskiej w stolicy Iraku (14 III 1984 r.) postanowiła powołać "komitet dobrej woli" (złożony z sekretarza generalnego i przedstawicieli 7 państw) mający na celu przekonanie walczących stron, aby przystąpiły do rokowań pokojowych. Ostrzegła też Teheran, ,4ż państwa arabskie zmienią swój stosunek do Iranu", o ile nie zaprzestanie on "prowadzenia działań agresywnych" i odmówi przystąpienia do rokowań pokojowych. Ministrowie nie zdecy- dowali się jednak na uchwalenie przeciwko Iranowi konkretnych sankcji gospodarczych, czego domagał się Irak. Jego emisariusz udał się w tym czasie do Waszyngtonu, gdzie zabiegał o wstrzy- manie amerykańskich dostaw broni dla Iranu. Departament Stanu powierzył to zadanie Richar- dowi Fairbanksowi, który - jak się później okazało - zyskał w ten sposób dogodny pretekst dla popierania transakcji eksportowych. Była już mowa o tym, że dla świata arabskiego wojna iracko-irańska oznaczała same straty. Dobrze rozumiała to Algieria, która przeprowadziła konsultacje z Iranem, lecz nie zde- cydowała się otwarcie wystąpić z inicjatywą mediacyjną. Brała bowiem pod uwagę, że Teheran zdecydowanie odrzucił (IV 1984 r.) podobne inicjatywy ruchu państw niezaangażowanych i prezydenta Egiptu, nazywając ponownie prezydenta Iraku "przestępcą wojennym". W tej sytu- acji ministrowie spraw zagranicznych Ligi Arabskiej na nadzwyczajnym posiedzeniu w Tunisie (19 V) potępili "ataki lotnictwa irańskiego przeciwko kuwejckim i saudyjskim tankowcom prze- bywającym na wodach terytorialnych tych państw, a także na szlakach wodnych krajów Zatoki". Następnie 6 państw Rady Współpracy Zatoki zażądało (21 V) zwołanie w trybie pilnym posie- dzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu rozpatrzenia zagrożenia wynikającego z "irańskiej agresji wymierzonej przeciwko portom i statkom państw regionu". Prezydent Iraku wzywał kra- je arabskie do "wstrzymania ruchu wszystkich irańskich tankowców oraz statków państw współpra- cujących z Iranem". Do blokady gospodarczej Iranu nie doszło. Jednakże polityczna ofensywa państw arabskich spowodowała, że Teheran ogłosił, iż "Iran zgodził się na wstrzymanie wojny morskiej w Zatoce, aby nie dopuścić do interwencji Stanów Zjednoczonych". Na rzecz takiego stanowiska działała Syria, która w odblokowaniu dostaw amerykańskich rakiet "Stinger" dla Arabii Saudyjskiej (za- blokowanych uprzednio wskutek sprzeciwu Izraela) oraz w skierowaniu ekip oficerów amery- kańskich do tego kraju i Kuwejtu dostrzegała niebezpieczeństwo zaangażowania się Stanów Zjed- noczonych w konflikt. Również Rada Współpracy Zatoki wyraziła na forum Rady Bezpieczeństwa zbiorowy sprzeciw wobec każdej formy obcej interwencji w rejonie Zatoki. Zapowiedziała też podjęcie wszelkich środków dla zapobieżenia blokadzie przez Iran Cieśniny Ormuz. O to najbar- dziej szło Waszyngtonowi, gdyż przepływało przez nią około 7 min baryłek ropy dziennie. Wresz- cie ze względu na szybki wzrost stawek ubezpieczeniowych dla statków udających się do Zatoki Perskiej (do 17 V 1984 r. podniesiono je po raz trzeci o 50%) państwa tego rejonu postanowiły przesunąć linie żeglugowe bliżej wybrzeży chronionych przez obronę przeciwlotniczą i stały nadzór radarów. Doszło także nad wodami terytorialnymi Arabii Saudyjskiej do strącenia samo- lotów irańskich przez załogi amerykańsko-saudyjskie. W tych okolicznościach nie tylko Irak, lecz także po raz pierwszy Iran zgodził się dostosować do apelu sekretarza generalnego i wstrzy- mać (10 VI 1984 r.) ataki na cele cywilne w miastach i wsiach położonych poza linią frontu. Częściowe zawieszenie broni nie obejmowało ani linii frontu, ani też wód terytorialnych obu państw. Prezydent Iranu Ali Chamenei oświadczył, iż Iran gotów jest wstrzymać wszelkie działania przeciwko irackim obiektom cywilnym, jeśli Bagdad uczyni to samo. W obawie przed utworze- niem przeciwko sobie jednolitego frontu państw arabskich i USA, Teheran skierował (VII 1984 r.) swych przedstawicieli do Arabii Saudyjskiej, Kataru i Kuwejtu. Powołany przez Organizację Konferencji Islamskej "komitet dobrej woli" zebrał się w stolicy Arabii Saudyjskiej w nadziei doprowadzenia do zakończenia wojny iracko-irańskiej. Jednocześnie kraje Rady Współpracy Zatoki dyskutowały irańską ofertę częściowego rozwiązania, które polegałoby na zwołaniu kon- ferencji regionalnej w celu ograniczenia konfliktu do pola walki i zapobieżenia jego rozszerza- niu się. Po dwóch dniach obrad (18-19 VII) o to samo był w stanie zaapelować komitet islamski. Wezwał on także strony walczące do zaprzestania bombardowań stref cywilnych w obu krajach oraz statków w Zatoce Perskiej. Sformułowane przez państwa arabskie propozycje doprowadzenia do pokoju wydały się Te- heranowi stronnicze, ponieważ poparł je Bagdad. Nie pomógł ponowny apel ministrów Rady Współpracy Zatoki, uzasadniany groźbą obcej interwencji w tym rejonie. Przywódcy irańscy uważali zabiegi pokojowe za niewiarygodne, sądząc, że ich celem było jakoby uratowanie wła- dzy Saddama Husajna. Po długich zabiegach Pakistanu i Turcji Iran zgodził się natomiast na wznowienie specjalnej współpracy z nimi w ramach Organizacji Współpracy Gospodarczej. Stalą się ona (l II 1983 r.) przedłużeniem wygasłego wraz z paktem CENTO przed 6 laty Paktu Współpracy dla Rozwoju, tym razem jednak bez patronatu USA. Po wielu miesiącach względnej ciszy i honorowania częściowego zawieszenia broni w mar- cu 1985 r. rozgorzała "wojna miast" i wzmogły się walki wokół podejść wiodących do Basry. Prezydent Mubarak i król Husajn udali się do Bagdadu na konsultacje z Saddamem Huseinem na temat wstrzymania działań wojennych. Na ten temat rozmawiał również w stolicy Iraku przed- stawiciel Rady Współpracy Zatoki, wicepremier i minister spraw zagranicznych Kuwejtu Sabah al-Ahmad as-Sabah. Stolice stron walczących odwiedził także specjalny wysłannik premiera Rajiva Gandhiego. W tej fazie wojny sekretarz generalny ONZ Javier Perez de Cuellar po raz kolejny odwiedził stolice stron wojujących (7-8 IV). W Teheranie napotkał zdecydowaną niechęć do rokowań pokojowych i ponowienie warunku wstępnego w postaci odsunięcia Saddama Husajna od wła- dzy. W Bagdadzie wyrażono jednak gotowość współdziałania z ONZ w celu znalezienia "spra- wiedliwego i honorowego uregulowania konfliktu oraz osiągnięcia rzeczowego pokoju".W ra- porcie z tych rozmów dla Rady Bezpieczeństwa de Cuellar mówił optymistycznie o realnych podstawach do zapewnienia pokoju, zalecał zarazem zrozumienie panującego w Teheranie przeko- nania, iż od początku wojny Rada Bezpieczeństwa nie zajmowała bezstronnego stanowiska. Czy- niąc gest dobrej woli wobec Iranu, Rada Bezpieczeństwa oświadczyła tym razem (25 IV), iż jest zaskoczona użyciem broni chemicznej wobec żołnierzy irańskich" i że "zdecydowanie potępia" tego rodzaju akcje. Mimo to Teheran nie cofnął odmowy rozpoczęcia rozmów pokojowych. Powi- tał jednak z zadowoleniem głosy, które w czasie "szczytu" Rady Współpracy Zatoki w Maskacie (3-4 XI 1985 r.) opowiedziały się za poprawą stosunków państw arabskich z Iranem. Kontynuując wyniszczający wysiłek wojenny obie strony szukały środków na pokrywanie wydatków w eksporcie ropy. Od października 1985 r. Irakowi udało się uruchomić własne od- gałęzienie do ropociągu saudyjskiego i portu Yanbu nad Morzem Czerwonym. Grupa firm za- granicznych przygotowywała też na następny rok uruchomienie oddzielnego ropociągu przez paski saudyjskie do terminali naftowych nad Morzem Czerwonym. Równocześnie podjęto pra- ce nad zwiększeniem wydolności ropociągu prowadzącego przez Turcję w kierunku Morza Śród- ziemnego. Z kolei Iran, któremu lotnictwo irackie wyłączyło od lata 1985 r. terminal Charg (przepuszczający prawie 90% eksportowej ropy) jesienią tegoż roku zakupił 8 statków-cystem. aby przyspieszyć transport ropy na południe do terminalu Sirri. Pod koniec roku rozpoczął też przygotowania do budowy (do 1987 r.) ropociągu wzdłuż wybrzeża w kierunku południowym. Przedsięwzięcia te były odbierane jako kolejne przygotowania do długotrwałej wojny. Niezamierzonym rezultatem rewolucji irańskiej i wojny iracko-irańskiej było przyspie- szenie procesu kształtowania się ugrupowania państw arabskich nad Zatoką Perską. Irak zaczął w 1979 r. zacieśniać współpracę z Arabią Saudyjską i z Emiratami. Wydało się to na tyle łatwe, ze od kilku lat między tymi państwami istniały już wspólne agendy współpracy (np. tele- wizyjnej, przemysłowej, ochrony zdrowia). W opublikowanym w Bagdadzie projekcie Karty Arabskiej (8 II 1980 r.) akcentowano neutralność i niezangażowanie krajów Zatoki Perskiej w konfliktach regionalnych, zobowiązywano je do pokojowego rozwiązywania sporów oraz wzy- wano do zacieśnienia współpracy gospodarczej. Latem 1980 r. Kartę podpisały: Irak, Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Jemen Północny, Jordania, Libia i OWP. Na wybuch wojny iracko-irańskiej państwa Zatoki zareagowały jednak w sposób zróż- nicowany. Irak zyskał otwarte poparcie i pomoc Jordanii oraz ciche wsparcie Arabii Saudyj- skiej, Kuwejtu i Emiratów; później przerodziło się to w dotacje finansowe. Sprawniej zaczął funkcjonować "syndykat dynastii": zacieśniło się mianowicie współdziałanie sześciu monarchii: Arabii Sudyjskie), Omanu, Bahrajnu, Kataru, Kuwejtu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. pod koniec 1980 r. Rijad wystąpił z ideą wspólnego paktu bezpieczeństwa, która nie zyskała szerszego poparcia. Zaczęto więc czynić przygotowania do utworzenia wspólnej organizacji o charakterze integracyjnym, do której mogłyby przystąpić także inne państwa arabskie. Komu- nikat opublikowany w Rijadzie (4 II 1981 r.) po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych "syn- dykatu dynastii" zapowiadał już utworzenie Rady Współpracy Arabskich Państw Zatoki. Nad jej strukturą dyskutowano na następnym spotkaniu ministrów (III 1981 r.) w Maskacie. Oficjal- nie Kartę Rady Współpracy Zatoki przyjęto na konferencji sześciu monarchów w Abu Żabi (25 M 1981 r.). Na siedzibę Sekretariatu Rady wyznaczono Rijad; sekretarzem generalnym został przedstawiciel Kuwejtu - Abdallah Biszara. Na drugim "szczycie" Rady Współpracy w Rijadzie (XI 1981 r.) sformułowano postulat znoszenia barier celnych między państwami człon- kowskimi i tworzenia wspólnych przedsiębiorstw. Nie wykluczono możliwości przyłączenia si? do współpracy Jemenu Południowego, choć zawarł on niedawno traktat adeński z Libią i Etiopią (23 Vffl 1981 r.). Uzgodnienie tych spraw okazało się wszakże równie trudne, jak przygotowa- nie lansowanego przez Oman paktu obronnego, który miałby charakter proamerykański. Nie zdołano ich uzgodnić także na kolejnym "szczycie" Rady Współpracy w Manamie (9-11 XI 1982 r.). Udzielono, co prawda, politycznego poparcia dążeniom Iraku do pokojowego zakoń- czenia konfliktu, ale nie podjęto jakichkolwiek działań w tej sprawie. Po wykryciu inspirowanego przez Iran spisku przeciwko emirowi Bahrajnu (XII 1981 r.) zaniepokojona Arabia Saudyjska zaczęła zawierać porozumienia o współpracy w dziedzinie bez- pieczeństwa. Stały się one namiastką projektowanego wcześniej przez Rijad paktu obronnego. Sieć tych układów w pewnej mierze związała "syndykat dynastii" z amerykańską strategią wczesnego ostrzegania (AWACS), opartą na systemie zwiadu elektronicznego, którego poste- runek dowodzenia postanowiono właśnie zainstalować w Rijadzie. Senat USA zatwierdził wcze- śniej to przedsięwzięcie (28 X 1981 r.), a w Waszyngtonie podpisane zostało amerykańsko- izraelskie memorandum o współpracy strategicznej (30 XI 1981 r.) Arabii Saudyjskiej udało si? utworzyć sieć układów wojskowych, chociaż Kuwejt był początkowo przeciwny wiązaniu państw Zatoki Perskiej z USA. W Stanach Zjednoczonych utworzono oficjalnie (l I 1983 r.) nowe Centralne Dowództwo (Centcom), w sferę działań którego włączono aż 19 państw - od Pakis- tanu i Afganistanu po Sudan i Kenię. W ten sposób administracja Reagana nadała nowy wymiar dawnej "doktrynie Cartera". Rada Współpracy Zatoki znalazła się pod obcym patronatem strate- gicznym, co zahamowało jej rozwój. Również równoległe osłabienie pozycji OPEC utrudniło współpracę monarchii naftowych (45-47% ropy naftowej w handlu światowym pochodziło z tego regionu). Karta Rady Współpracy Zatoki proklamowała, iż jej członkowie są "elementami" narodu arabskiego połączonymi wspólnotą losów i celów. W monarchiach naftowych usadowiła się liczna diaspora palestyńska; jej członkowie zajęli istotne pozycje w życiu publicznym (urzędnicy, nau- czyciele, dziennikarze, lekarze itp.). Palestyńczycy stanowili najbardziej wykształconą grupę Arabów (na początku lat osiemdziesiątych mieli czterokrotnie więcej dyplomów studiów wy- ższych niż wynosiła przeciętna dla całego świata arabskiego). W większości popierali Organiza- cję Wyzwolenia Palestyny (m.in. płacąc na nią 5% zarobków netto). W palestyńskiej diasporze nad Zatoką rozwijały się różne organizacje palestyńskie i publikowano prasę palestyńską. Zaini- cjowanie integracji politycznej, gospodarczej i wojskowej "syndykatu dynastii" miało więc dłu- gofalowe znaczenie dla sprawy palestyńskiej. Przedsięwzięcia integracyjne podejmowano stopniowo. Od początku marca 1983 r. wpro- wadzono swobodę krążenia towarów będących wytworami pracy ręcznej. Od początku 1984 r. wprowadzony został swobodny przepływ siły roboczej, zwłaszcza wysoko kwalifikowanych spe- cjalistów (adwokatów, lekarzy, inżynierów itp.). Zarazem zaczęto tworzyć pierwszy zarys planu rozwoju gospodarczego krajów Rady Współpracy Zatoki (obejmujący zagadnienia inwestycji, rozwoju rolnictwa i wspólnego importu żywności). Podjęto także tworzenie sieci dróg, systemu telekomunikacyjnego i połączeń lotniczych, oraz unifikację muzułmańskich kodeksów prawnych. Ze zrozumiałych względów kraje Rady największą uwagę przywiązywały do uregulowania konfliktu iracko-irańskiego, w czym nie odnotowały powodzenia. Udało im się natomiast pojed- nać Oman z Ludowo-Demokratyczną Republiką Jemenu. Nie tylko zawarły one porozumienie o zaprzestaniu sporów (X 1982 r.), lecz w rok później nawiązały stosunki dyplomatyczne. Pod koniec 1983 r. przywódcy krajów Rady starali się o zakończenie "pożałowania godnego konflik- tu wewnątrz ruchu palestyńskiego", podkreślając potrzebę utrzymania jedności OWP, a zarazem popierając suwerenność i integralność terytorialną Libanu. Pragnęli oni bowiem "rozwiązania konfliktu północnego świata arabskiego z Izraelem" - jak to określił minister spraw zagranicz- nych Bahrajnu ("Nesweek" z 19 III 1984 r.). W tej intencji finansowali OWP, popierali Arafata przeciwko jego konkurentom. Rozpoczęta z oporami współpraca wojskowa członków Rady Współpracy Zatoki roz- wijała się w miarę narastania zagrożeń powodowanych zaostrzeniem się wojny iracko-irań- skiej. Na konferencji ministrów spraw zagranicznych i obrony w saudyjskiej miejscowości Sa- bha (19-20 IX 1984 r.) zaaprobowano dokument wytyczający wspólną politykę obronną. Najwyższy priorytet przyznano obronie Zatoki Perskiej, zakładając poleganie na własnych si- łach i wykluczając na tym obszarze jakąkolwiek interwencję zbrojną z zewnątrz. Przewidziano też utworzenie wspólnych sił szybkiego przemieszczania, które w przypadku agresji odgrywały- by rolę "wstępnego czynnika odstraszania". System wczesnego ostrzegania postanowiono oprzeć na posiadanych przez Arabię Saudyjską amerykańskich samolotach AWACS. Te decyzje sta- nowiły krok na drodze częściowej integracji wojskowej niemałych już łącznie sił zbrojnych (170 tyś. w 1983 r.) oraz bardzo dużych wydatków obronnych (28,5 mld dolarów w tymże roku). Do uzgodnienia wspólnej strategii wojskowej jednak nie doszło, chociaż Arabia Saudyjska i Oman usilnie do tego zmierzały, proponując nawet utworzenie wspólnego dowództwa. Prze- ciwstawiał się bowiem temu Kuwejt, który obawiał się uzależnienia od Rijadu czy to poprzez mechanizm wojskowy, czy to w ramach proponowanego przez nią porozumienia o wspólnej polityce organów bezpieczeństwa. Piąty "szczyt" państw "szóstki" w Kuwejcie (27-29 IX 1984 r.) zatwierdził decyzję minis- trów, potwierdzając ich wolę utrzymywania kontaktów ze stronami walczącymi w ramach misji dobrych usług i wykorzystywania wszystkich dostępnych kanałów międzynarodowych w celu zakończenia wojny. Również szósty "szczyt" w Maskacie (3-6 XI 1985 r.) ostrzegł opinię mię- dzynarodową przed "niebezpieczną eskalacją" wojny, nie zdołał jednak uzgodnić wspólnych planów ofensywnych, poprzestając na werbalnym poparciu "przyszłej obrony strategicznej". Państwa Rady Współpracy Zatoki nie potrafiły usunąć dzielących je sprzeczności. 7. Nowy etap walk o rozwiązanie kryzysu bliskowschodniego Porozumienia egipsko-izraelskie, a zwłaszcza traktat waszyngtoński i jego przewidywane konsekwencje, spowodowały zbliżenie niektórych państw arabskich . Uczyniły to np. państwa jemeńskie (IV 1979 r.) oraz Syria i Irak (VI 1979 r.). Syria zawarła układ o przyjaźni i współpra- cy ze Związkiem Radzieckim (25 X 1979 r.). "Szczyt" arabski w Tunisie (21-24 XI 1979 r.) postanowił rozpocząć kampanię na rzecz praw Palestyńczyków i międzynarodowego uzna- nia OWP. Latem 1980 r. organizację tę uznawało 105 państw (ponad dwa razy więcej niż w tym czasie uznawało Izrael). Front Stanowczości i Oporu na konferencji w Trypolisie (13-15 IV 1980 r.) ostrzegł Europę Zachodnią, iż stosunek do niej będzie zależny od jej polityki w sprawie arabskiej. Od "szczytu" weneckiego (13 VI 1980 r.) państwa EWG zaczęły mocniej podkre- ślać potrzebę globalnego uregulowania stosunków na Bliskim Wschodzie oraz udziału w nim OWP. Na następnym "szczycie" w Luksemburgu (1-2 XII 1980 r.) zadeklarowały już "zdecydowanie wniesienie wkładu" w poszukiwanie "uregulowania globalnego, sprawiedliwe- go i trwałego". Tego rodzaju deklaracje zapowiadały jeden z czynników możliwej ewolucji kry- zysu bliskowschodniego. W 1980 r. OWP dwukrotnie otrzymała zdecydowane poparcie Zgromadzenia Ogólne- go NZ (VII i XII), ale wybuch wojny iracko-irańskiej skomplikował jej sytuację międzyna- rodową. Związana z Frontem Odmowy i Stanowczości, który solidaryzował się z Iranem, zosta- ła jeszcze bardziej przeciwstawiona bogatym krajom arabskim, skąd otrzymywała pokaźne fundusze. Po raz pierwszy w swej historii nie wzięła udziału w "szczycie" arabskim w Ammanie, na którym zebrały się wyłącznie konserwatywne państwa arabskie. Krytykowana bardzo ostro przez Reagana w czasie jego kampanii prezydenckiej, wkrótce po objęciu przez niego urzędu spotkała się z solidarnym zobowiązaniem 37 państw, zebranych na III "szczycie" Organizacji Konferencji Islamskiej w Mekce (25-29 11981 r.), iż będą one walczyć o utworzenie "w Pales- tynie niepodległego państwa pod wyłącznym kierownictwem OWP" oraz udzielać jej politycz- nej, materialnej i wojskowej pomocy. Konferencja uznała, że jedynie "opcja palestyńska" gwa- rantuje właściwe rozwiązanie konfliktu bliskowschodniego. Tezę tę powtórzyła następnie XV sesja Palestyńskiej Rady Narodowej w Damaszku (11-19 IV 1981 r.), która podjęła decyzje w sprawie rozszerzenia podstaw swojej reprezentatywności i zespolenia wszystkich struktur pa- lestyńskiego ruchu oporu. Saudyjski następca tronu Fahd Ben Abdel Aziz, który niebawem wstąpił na tron, przed- stawił (8 VIII 1981 r.) odmiennie ujęty plan "sprawiedliwego i całkowitego" rozwiązania konfliktu izraelsko-arabskiego. Przewidywał on w tym celu następujące działania: l) wycofa- nie się Izraela ze wszystkich ziem arabskich zajętych w 1967 r., włączając w to także arabskie miasto Jerozolimę; 2) likwidację wszystkich osiedli założonych przez Izrael na arabskich teryto- riach okupowanych po 1967 r.; 3) zagwarantowanie swobody dla wszystkich obrządków religij- nych w miejscach świętych; 4) uznanie prawa narodu palestyńskiego do powrotu do swojej oj- czyzny oraz prawa do odszkodowania dla tych Palestyńczyków, którzy nie wyrażą chęci powrotu; 5) oddanie zachodniego brzegu Jordanu pod opiekę ONZ na okres przejściowy kilku miesięcy; 6) utworzenie państwa palestyńskiego ze stolicą w Jerozolimie; 7) uznanie prawa wszystkich państw tego regionu do życia w pokoju; 8) udzielenie gwarancji ONZ lub niektórych państw członkowskich, że powyższe zasady będą przestrzegane. W zamierzeniu dyplomacji saudyjskiej po przyjęciu "planu Fahda" przez państwa arabskie i uzgodnieniu go z państwami EWG, a także ZSRR, należało w miejsce przestarzałej rezolucjii nr 242. uchwalić nową rezolucję Rady Bezpie- czeństwa, a następnie zwołać konferencję międzynarodową pod auspicjami ONZ. "Plan Fahda" stanowił niejako syntezę wszystkich dotychczasowych propozycji i rezolucji ONZ. Wywołał natychmiast przeciwdziałanie Izraela, który wzmógł starania o ściślejsze powią- zanie z USA, aby przeciwdziałać zacieśnianiu stosunków Waszyngtonu z konserwatywnymi re- żimami arabskimi. Natomiast w radykalnych państwach arabskich podnoszono zastrzeżenia wo- bec punktu 7., który można było interpretować jako pośrednie uznanie Izraela, a także wobec pominięcia OWP. Mimo to szef dyplomacji saudyjskiej książę Saud al-Fajsal zaproponował w ONZ (5 X 1981 r.), aby na podstawie tego planu Rada Bezpieczeństwa uchwaliła nową rezo- lucję w sprawie rozwiązania problemu bliskowschodniego. Wnioskowi nie nadano jednak biegu. Na XII "szczycie" arabskim w Fezie (25 X 1981 r.) Jasir Arafatjako jedyny przedstawiciel Fron- tu Odmowy wyraził całkowitą dezaprobatę dla "planu Fahda", co doprowadziło do zerwania spotkania. Saud al-Fajsal czuł się potem w obowiązku wyjaśnić, że uznanie Izraela może być tylko konsekwencją realizacji punktów dotyczących kwestii terytorialnych i państwa palestyń- skiego, w czym OWP byłaby partnerem. Podkreślił także, że ZSRR powinien być zainteresowa- ny wysiłkami pokojowymi na Bliskim Wschodzie. Zgromadzenie Ogólne poparło Palestyńczyków w sześciu rezolucjach (10 XII 1981 r.). Pierwsza zaleciła zwołanie do 1984 r. konferencji międzynarodowej w sprawie palestyńskiej pod auspicjami ONZ. Następne stwierdzały: nieważność ustawy Knessetu o proklamowaniu Jerozo- limy stolicą Izraela; odrzucenie wszelkich częściowych i separatystycznych posunięć gwałcą- cych prawa narodu palestyńskiego; prawo narodu palestyńskiego do własnego państwa; koniecz- ność całkowitego wycofania Izraela z ziem okupowanych; potrzebę kontynuowania prac Komitetu ONZ do Spraw Palestyńskich. Przeciwko powyższym rezolucjom głosowały tylko cztery pań- stwa: Izrael, USA, Kanada i Norwegia. Tymczasem Izrael odmawiał Palestyńczykom wszelkich praw, gwałcąc konsekwentnie wszystkie rezolucje ONZ w tych sprawach (do końca lipca 1982 r. uchwalono 259 rezolucji Zgromadzenia Ogólnego i 263 rezolucje Rady Bezpieczeństwa). Rządowi Begina udało się uzgo- dnić "współpracę strategiczną" ze Stanami Zjednoczonymi. Reagan odmawiał wszelkich kon- taktów z OWP, dopóki nie uzna ona Izraela i rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 242., natomiast pomijał inne postanowienia tejże rezolucji. Waszyngtonowi nie udało się jednak stworzyć anty- radzieckiego consensusu Izraela i konserwatywnych państw arabskich, gdyż te potraktowały "współpracę strategiczną" jako najsilniejsze opowiedzenie się Waszyngtonu za "opcją izrael- ską". Chcąc załagodzić tę sytuację administracja Reagana wzmogła dostawy broni dla krajów arabskich, utworzyła wspomniane już Centralne Dowództwo i zorganizowała (XI 1981 r.) pierwsze ftowe manewry z udziałem wojsk USA i państw arabskich (Egiptu, Sudanu, Somalii i Omanu). Rząd izraelski budował wielkie osiedla na terenie Cisjordanii i prowadził propagandę ?a jej inkorporacją w skład państwa izraelskiego (czego głównym rzecznikiem był minister obrony Ariel Szaron). Przyjęty został "plan Szarona" (4 X 1981 r.), na mocy którego aneksja Cisjordanii rozpoczęłaby się od oddzielenia wojskowych władz okupacyjnych od izraelskich Urzędów cywilnych, mających organizować jakąś autonomię dla ludności palestyńskiej. Krok ten zahamował zresztą przygotowania do wznowienia rozmów z Egiptem i USA na temat "auto- Aomii palestyńskiej", przerwanych wiosną 1980 r. Wreszcie po 16 miesiącach uzgodniono ich Wznowienie (od 23 IX 1981 r.). Tel Awiw nie chciał nadać im rzeczowego charakteru, o czym świadczyło odrzucenie postulatów Kairu, aby zwolnić palestyńskich więźniów politycznych oraz ^łagodzić na ziemiach okupowanych ograniczenie działalności politycznej. Podjęta z myślą o kolaboracji próba stworzenia i finansowania przez Izrael od 1980 r. na terenie Cisjordanii chłop- skiej Ligi Wsi, nie powiodła się. Po zamordowaniu Anwara Sadata (X 1981 r.) objęcie urzędu prezydenta w Kairze przez pragmatycznego Hosni Mubaraka nie wykluczało ewentualności ewolucji stosunków między Egiptem a światem arabskim. Kair nie ulegał nieustępliwości rządu Begina, dla którego rozmo- wy o "autonomii palestyńskiej" stanowiły zasłonę dymną dla faktycznej polityki ekspansji. W ramach tej polityki drugim faktem dokonanym (po aneksji Jerozolimy) było przeprowadze- ilie w parlamencie (14 XII 1981 r.) projektu "rozciągnięcia ustawodawstwa izraelskiego na Wzgórza Golan". Akt ten oznaczał aneksję okupowanego od 1967 r. terytorium syryjskiego i pogwałcenie rozejmu z listopada 1973 r. Gdy Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła aneksję oraz uznała ją za "nieważną i niebyłą" •l punktu widzenia prawa międzynarodowego (15 XII 1981 r.), izraelski minister spraw zagra- nicznych Icchak Szamir nie omieszkał uznać tej decyzji za "nieważną i niebyłą". USA przeciw- stawiły się uchwaleniu przez Radę Bezpieczeństwa sankcji przeciwko Izraelowi (20 I 1982 r.), choć po aneksji Golanu formalnie Waszyngton ogłosił zawieszenie realizacji porozumienia o "współpracy strategicznej" (18 I 1981 r.). Następnie przedstawiciel USA głosował - obok państw EWG (które odeszły od deklaracji weneckiej z VI 1980 r.) i Japonii - przeciw przyjętej (15 II 1982 r.) większością głosów rezolucji nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ, która uznała aneksję Wzgórz Golan za akt agresji i wezwała państwa członkowskie do zastoso- wania dobrowolnych sankcji wobec Izraela. Negatywne stanowisko zajęły też USA wobec rezo- lucji Komisji Praw Człowieka (11 II 1982 r.), które potępiły represje izraelskie wobec ludności arabskiej terytoriów okupowanych, wyrażały poparcie dla Palestyńczyków i uważały aneksję syryjskich Wzgórz Golan za akt zagrażający bezpieczeństwu międzynarodowemu. Ministrowie spraw zagranicznych LPA na specjalnej sesji w Tunisie (11-13 II 1982 r.) potępili politykę Wa- szyngtonu jako wrogą wobec interesów arabskich. Wyrazem polityki faktów dokonanych pozostawała kolonizacja Cisjordanii. W ciągu Czech lat przygotowań do "autonomii palestyńskiej" liczba osadników żydowskich na tym ob- szarze zwiększyła się trzykrotnie (z 10 tyś. w 1979 r. do 30 tyś. w 1982 r.). Gdy (III 1982 r.) Wojskowe władze izraelskie rozwiązały arabską radę miejską w El-Bireh, w kilku miejscowo- ściach (zwłaszcza Ramallah, Nablus, El-Bireh) doszło do wystąpienia ludności palestyńskiej mimo okupacyjnego zakazu ruchu osobowego, zamknięcia mostów na Jordanie i odwoływania burmi- strzów palestyńskich. O nastrojach Palestyńczyków świadczyły badania izraelskiego instytutu PORI, według których 86% mieszkańców Cisjordanii wypowiedziało się za państwem kierowa- nym przez OWP i 82% uznało ZSRR za państwo najbardziej sprzyjające sprawie palestyńskiej (tylko 0,5% wymieniło USA). W tej sytuacji zwrot Egiptowi reszty Półwyspu Synajskiego (25 IV 1982 r.) i zawarcie tymczasowego porozumienia w sprawie miejscowości Taba (26 IV) nie mogły ułatwić dyskusji o "autonomii palestyńskiej", zwłaszcza że osiedla żydowskie z Syna- ju przenoszono do Palestyny. Co więcej, po ewakuacji Synaju duże zaniepokojenie wywarła zapowiedź Begina, że Izrael nie odda już żadnego okupowanego terytorium i wzmoże represje wojskowe przeciwko Palestyńczykom w Libanie. Przy tej okazji Mubarak nazwał kwestie pales- tyńską "kluczem problemu bliskowschodniego". Powołując się na potrzebę "wyeliminowania działających z tego terytorium terrorystów pales- tyńskich" rząd Begina doprowadził (III 1980 r.) do inwazji wojsk izraelskich na południowy Liban. Po ich wycofaniu w trzy miesiące później pozostawił tam podporządkowaną sobie, sepa- ratystyczną Armię Obrony Południa Libanu, na której czele stanął wydalony z armii libańskiej mjr Saad Haddad. Ułatwiło to oddziałom izraelskim dokonywanie rajdów na teren Libanu od dłuższego czasu ogarniętego wojną domową między muzułmańską i chrześcijańską częścią lud- ności. Lotnictwo izraelskie dokonywało na jego tereny nalotów, m.in. zbombardowało (VII 1981 r.) kwaterę OWP w południowym Bejrucie. Pretekstem do większego uderzenia stało się zamordo- wanie ambasadora izraelskiego w Londynie (2 VI 1982 r.). 4 i 5 czerwca 1982 r. samoloty izraelskie dokonały zmasowanych nalotów na Bejrut, a następnego dnia Liban został zaata- kowany z lądu, powietrza i morza. Ariel Szaron oświadczył pod koniec czerwca w parlamen- cie izraelskim, że "dla OWP nadszedł moment prawdy, gdyż jesteśmy zdecydowani nie pozwolić na dalsze istnienie tej organizacji terrorystycznej". Ale nadzieje na kolejny sukces wojskowy i polityczny nie ziściły się. Armia izraelska w obawie przed dużymi stratami i negatywną reakcją opinii publicznej nie zdecydowała się wejść do obleganego zachodniego Bejrutu. Rządowi Begi- na udało się, co prawda, za pomocą mediacji amerykańskiej po ponad dwóch miesiącach zażar- tych walk usunąć oddziały palestyńskie z Bejrutu, ale w rezultacie tych walk i samego exodusu (21 VIII-IX 1982 r.) moralnymi zwycięzcami wojny zostali Palestyńczycy i OWP. W oblężonym i zniszczonym Bejrucie Jasir Arafat powtórzył wobec członków Kongresu USA (25 VII), że OWP uznaje rezolucje ONZ, ale nie podpisał się pod formułą uznającą z góry Izrael, którą chciano od niego wymusić. Świat arabski pozostawał podzielonym i bezsilnym świadkiem tych wydarzeń. Liga Państw Arabskich odegrała pewną rolę w decyzji OWP w sprawie ewakuacji bojowników pale- styńskich ze stolicy Libanu. Owoce zagarnęła jednak dyplomacja amerykańska, która stworzyła sobie aureolę siły działającej na rzecz pokoju, choć na forum ONZ głosowała przeciw rezolu- cjom potępiającym Izrael (20 VIII 1962 r.). Do trójstronnych rozmów na temat "autonomii palestyńskiej" dyplomacji amerykańskiej nie udało się doprowadzić, ponieważ rząd Begina upierał się przy Jerozolimie jako miejscu roko- wań, co nie było do przyjęcia dla Kairu. Po agresji izraelskiej na Liban prezydent Mubarak zamroził rozmowy na czas pozostawania wojsk izraelskich w tym kraju. Pod koniec sierpnia minister spraw zagranicznych Egiptu Kamal Basan Ali rozwinął warunki wznowienia rozmów. Zaliczył do nich: l) określenie przez Izrael i USA jasnego stanowiska w sprawie osiedli izrael- skich na zachodnim brzegu Jordanu i w strefie Gazy; 2) uznanie prawa Palestyńczyków do samo- określenia; 3) objęcie autonomią zarówno wspomniane terytoria, jak i ich ludność; 4) rozszerze- nie tymczasowego statusu przewidzianego dla Cisjordanii i Gazy również na wschodnią Jerozolimę. Kiedy kończyła się ewakuacja Palestyńczyków z Bejrutu, prezydent Reagan oświadczył (l IX 1982 r.), wykorzystując rolę USA jako mediatora, że już w czasie walk w Bejrucie rozpo- czął przygotowania inicjatywy w sprawie "sprawiedliwego i trwałego pokoju na Bliskim 9 Wschodzie" motywowanej głównie nakazem moralnym i względami strategicznymi. Zapropo- ^^ nowa}, aby Palestyńczycy i państwa arabskie (prócz Egiptu) uznali Izrael oraz rozpoczęli z nimi | rokowania. Wypowiedział się nrzcpiwir" o"»^-; /-•:-;---• •• • " ---"v- "^yumiu siraiegicznynu. Zapropo- "łT po nim ministrowie spraw zagranicznych państw arabskich na konferencji w Tunisie , ..... - ł P^^ arabskie (prócz Egiptu) uznali Izrael oraz rozpoczęli z nimi (22 IX) Na żądanie rządu libańskiego USA (wraz z Francją i Wiochami) wysiały ponownie rokowania. Wypowiedział się przeciwko aneksji Cisjordanii i Gazy przez Izrael, ale także prze- swoje oddziały do Bejrutu, aby pełniły tam funkcje rozjemcze. CIWKO utworzeniu mazaleznego państwa palestyńskiego, dopuszczając jedynie samorządność Stany Zjednoczone były zarazem jedynym - obok oskarżanego o powiązania z Falangą Izra- Falestynczykow na warunkach stowarwszpnia 7 Tr,rri"^;^ r>"-;- .... t •- J J , - - - -"""^. ^"p^u ua icj poasiawie Izrael miał- | ela - państwem głosującym przeciw rezolucji specjalnej sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ z okupowanych terytoriów zgodnie z rezolucja R arlv R^;^.,^.-....., ^T^ l - . - • • ..... ..,..-,.. .".-,. ^ - . --r--"" v-"^ć", "upuszczając jedynie samorządność Palestyńczyków na warunkach stowarzyszenia z Jordanią. Dopiero na tej podstawie Izrael miał- ela by wycofać się z okupowanych terytoriów zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr (24 IX), która potępiła zbrodnie na uchodźcach palestyńskich, wezwała Radę Bezpieczeństwa do 242. Status Jerozolimy miałby zostać ustalony w rokowaniach. Prezydent zapowiedział także, iż zbadania okoliczności i rozmiarów masakry oraz poparła wcześniejsze rezolucje (nr 508 i 509) USA będą przeciwstawiać się wszelkim propozycjom, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu H domagające się bezwarunkowego wycofania wojsk izraelskich z Libanu. Równolegle Waszyng- Izraela- ^ J ton popierał Izrael w wywieraniu na Liban i Syrię presji, która miała doprowadzić do wycofania "Plan Reagana" został natychmiast i w całości odrzucony przez Izrael pod zarzutem jego • wojsk syryjskich i oddziałów OWP z całego Libanu, a następnie ułatwić zawarcie dogodnego dla niezgodności z układem z Camp David. Begin oświadczył w Knessecie, że "Judea i Samaria - | Izraela układu pokojowego z Libanem. tak nazywał Cisjordamę - należą do narodu żydowskiego po wieczne czasy". Przywódcy OWP •j Również z inspiracji amerykańskiej król Husajn ponowił dawną propozycję w sprawie zwlekali z zajęciem stanowiska wobec propozycji Reagana. Reakcja większości państw arab- jH utworzenia konfederacji palestyńsko-jordańskiej o nazwie Zjednoczonego Królestwa Arab- skich była również ostrożna, zwłaszcza że zbliżał się XII "szczyt" Ligi Państw Arabskich w Fe- J skiego i zaprosił Arafata na rozmowy do Ammanu (XI 1982 r.). Władca jordański działał w tym zie (6-9 IX 1982 r.). "Plan Reagana" zderzył się tam z wcześniejszym "planem Fahda" ^B. przypadku zgodnie z "planem Reagana", dając zarazem wyraz uznania OWP jako reprezentanta oraz z "planem Burgiby", który ponowił swoją propozycję z 1965 r. w sprawie utworzenia |H| Cisjordanii. Waszyngton przyczynił się także do tego, że "grupa siedmiu" (Maroko, Algieria, w Palestynie zarówno państwa izraelskiego, jak i arabskiego (zgodnie z decyzja ONZ z 1947 r.). f Arabia Saudyjska, Jordania, Syria, Tunezja i OWP), która w wielu stolicach przeprowadzała Ostatecznie szefowie państw arabskich przyjęli 8 punktów "planu Fahda", uzupełniając go ^Lte, rozmowy na temat "planu z Fezu", nie zdołała doprowadzić do uzgodnienia stanowisk. W nie- o dwie poprawki: uznanie OWP jako "jedynego i prawowitego przedstawiciela" narodu pale- Htt| których stolicach nie zgodzono się na udział w grupie przedstawiciela OWP. W tymże czasie stynskiego oraz żądanie, aby Rada Bezpieczeństwa ONZ w sposób wyraźny zagwarantowała _^^H delegacje OWP były przyjmowane na najwyższym szczeblu w stolicach bloku radzieckiego. De- prawo wszystkich państw Bliskiego Wschodu, w tym także państwa palestyńskiego, do życia j^^B klaracja DKP Układu Warszawskiego udzieliła OWP pełnego poparcia politycznego (5 11983 r.). w pokoju. "Plan z Fezu" stanowił więc w porównaniu z poprzednimi najbardziej elastyczny pro- ^^^ gram arabskich przedsięwzięć na rzecz rozwiązania konfliktu bliskowschodniego. Państwa arab- skie wyraziły w nim gotowość uznania Izraela pod warunkiem iż uzna on państwo palestyńskie W tydzień później pojawił się "plan Breżniewa", sformułowany w przemówieniu wygło- szonym na Kremlu w czasie obiadu wydanego na cześć premiera Jemeńskiej Republiki Ludowo- Demokratycznej Ali Nasira Muhammeda (15 IX 1982 r.). Breżniew wyliczył zasady przywrócę- .. -- --. - r---/ •»- -- -r ^-- --J- ^.--- ^w-^.. * --- "»-. ma sprawiedliwego i trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie: l) niedopuszczalność zaboru obcych tywnych państw arabskich, pragnąc realistycznego zespolenia tych państw wokół "opcji pale- ziem na drodze agresji; 2) zagwarantowanie w praktyce niezaprzeczalnego prawa arabskiego styńskiej" i przeciwko "inicjatywom amerykańsko-syjonistycznym", jak to określili przywódcy narodu Palestyny do samookreślenia i stworzenia niezależnego państwa na wyzwolonych zie- wszystkich grup OWP w deklaracji adeńskiej (5 XII 1982 r.). miach oraz możliwość powrotu uchodźców na te ziemie; 3) uznanie wschodniej części Jerozoli- Rezultatem długotrwałej batalii dyplomatycznej Komitetu Wykonawczego OWP było zbli- my za nieodłączna część państwa palestyńskiego; 4) zagwarantowanie wszystkim państwom tego żenię nurtów i orientacji wewnątrz organizacji, co znalazło wyraz w przyjęciu przez aklamację regionu prawa do bezpiecznej, niezależnej egzystencji i rozwoju na zasadzie wzajemności; rezolucji politycznej XVI sesji Palestyńskiej Rady Narodowej w Algierze (14-22 II 1983 r.) oraz 5) zakończenia stanu wojny i przywrócenia pokoju między Izraelem a państwami arabskimi;' w umocnieniu pozycji Arafata. Stało się widoczne, że Palestyńczycy chcą ograniczyć liczbę prze- 6) zagwarantowanie przez stałych członków Rady Bezpieczeństwa lub Rady Bezpieczeństwa ciwników i mnożyć szeregi przyjaciół swojej sprawy. Toteż parlament palestyński nie odrzucił konieczność uregulowań pokojowych. Drogę do takich uregulowań otwarłaby międzynarodowa wprost "planu Reagana", lecz stwierdził, iż jest on nie do przyjęcia, ponieważ nie uznaje praw konferencja w sprawie Bliskiego Wschodu. Powyższe propozycje były zbieżne z "planem z Fezu", Palestyńczyków i jest sprzeczny z ich interesami, neguje istnienie OWP i pozostaje w sprzeczno- co zresztą mówca podkreślił. Również ten plan Izrael odrzucił, ponieważ Begin obstawał przy sci z prawem międzynarodowym. Uchwalona rezolucja akceptowała arabski "plan z Fezu", uznając strategii tworzenia "wielkiego Izraela" przy użyciu siły. go wszakże za najniższy pułap politycznego działania państw arabskich, któremu powinny towa- W Libanie doszło do kolejnej tragedii. Oddziały Falangi wymordowały w dniach 15-16 rzyszyć "działania wojskowe na wszystkich frontach arabskich pod jednolitym dowództwem września 1982 r. kobiety, dzieci i starców w obozach uchodźców palestyńskich Szatiia i Sabra przewodniczącego OWP". Stwierdzenie to miało uspokoić radykalne skrzydło OWP niechętne pod Bejrutem. Wywołało to oburzenie i potępienie w całym świecie. Zbrodniczy napad był żem- wszelkim kompromisom. W rezolucji znalazły się też słowa uznania pod adresem "planu Breż- stą falangistów za zamach, w którym zginął prezydent-elekt Baszir Dżemajel (14 IX). Jasir Ara- mewa" oraz praskiej deklaracji bloku radzieckiego. Parlament poparł ideę konfederacji palestyn- fat obciążył jednak odpowiedzialnością Stany Zjednoczone, które w toku mediacji zobowiązały & sko-jordańskiej jako związku dwóch niepodległych państw. Potwierdził ponownie zasadę, że się (wraz z Francją i Włochami) zapewnić bezpieczeństwo ludności Bejrutu po ewakuacji bojów- JM OWP jest "jedynym legalnym przedstawicielem narodu palestyńskiego wewnątrz i na zewnątrz". mków OWP. Ujemnie ocenił też rolę Amerykanów premier rządu libańskiego Szafik Wazzan, a jf Podkreślił znaczenie "strategicznych stosunków" między OWP a Syrią, zaznaczając zarazem, że ._, , - - _ "_ ^^^^^^ ,^.*»"WJ^-*/*-^ ^"^.Wt- ,. ^^^"..m^w^,^ t.y.Ł.-^lAtl. v/.. » y^m^^u yuym^iu yum.} ^tJlt^^U \^ A l.'UJ l./. więc w porównaniu z poprzednimi najbardziej elastyczny pro- ^^^^R Po wycofaniu się z Bejrutu i rozproszeniu bojowników kierownictwo OWP zastosowało -zecz rozwiązania konfliktu bliskowschodniego. Państwa arab- I^H^ nową strategię walki niepodległościowej, nastawioną na aktywność polityczną w świecie arab- ama Izraela pod warunkiem iż uzna on państwo palestyńskie. TJM^ skim oraz poza nim w celu spożytkowania nagromadzonych atutów moralnych. Nie wystarczył ę "plan Breżniewa", sformułowany w przemówieniu wygło- ^ do tego jeden sojusznik, jakim w okresie 79 dni epopei bejruckiej była Syria. Po "etapie libań- ^v -" "" ^miii w czasie oDiadu wydanego na cześć premiera Jemeńskiej Republiki Ludowo- skim" OWP nie chciała jednostronnie poddawać się wpływom którejkolwiek ze stolic arabskich. Demokratycznej Ali Nasira Muhammeda (15 IX 1982 r.). Breżniew wyliczył zasady przywrócę- W toku licznych podróży Arafat starał się godzić skrajne stanowiska postępowych i konserwa- ma sprawiedliwego i trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie: l) medoous7C7alnnśp..h^"^..,^ l ."."-.."i- ---, ^u^-u ---.- -.----- --.--. -.-.------.-.. ---•• --. Front Odmowy nie stanął na wysokości zadania w okresie inwazji izraelskiej na Liban. Odrzuci) o zakończeniu okupacji) negocjacji w sprawie traktatu pokojowego, który gwarantowałby Izrae- porozumienie z Camp David i odmówił monarsze jardańskiemu prawa reprezentowania narodu łowi otwarcie granic dla stosunków politycznych, gospodarczych i kulturalnych. Waszyngton palestyńskiego. Komitetowi Wykonawczemu OWP zalecił rozpatrzenie stosunku wobec "tych publicznie tych warunków nie poparł, ale praktycznie nie uczynił nic, aby osłabić presję na Liban sił żydowskich, które popierają narodową walkę palestyńską". Zarazem wypowiedział się za ze strony swojego głównego sojusznika na Bliskim Wschodzie, co w tym czasie potwierdziła "pogłębieniem stosunków z Libanem i jego siłami narodowymi (...) przeciw okupacji syjoni- zapowiedź nowych dostaw broni dla Izraela (w tym myśliwców bombardujących F-15 i F-16). stycznej i jej narzędziom", ^g swej strony Liban starał się zdobyć zrozumienie dla swego stanowiska w Waszyngto- Kontynuując swe działania, dyplomacja amerykańska pośredniczyła w doprowadzeniu nie, Londynie, Paryżu i Rzymie. Po tych sondażach strona libańska przedłożyła 4-punktowy do rozmów libańsko-izraelskich i zapewniła w nich udział Stanów Zjednoczonych (zgodnie projekt rozwiązania: l) armia libańska miałaby zająć i patrolować 45-kilometrowy pas pogra- z precedensem z Camp David). Rozmowy rozpoczęły się 28 grudnia 1982 r. Przy trójkątnym niczny; 2) siły międzynarodowe (liczące 4800 osób) zostałyby zwiększone, aby zapobiegać prze- stole obradowano na przemian w Chalde pod Bejrutem i w póinocnoizraelskim miasteczku Kirjat nikaniu bojowników z obszarów zajętych przez Syńę i z północnego Libanu; 3) mieszana komi- Szmona. Na czele delegacji stanęli: były ambasador libański przy Watykanie Antoine Fattal, sja trójstronna (z przedstawicieli Libanu, USA i Izraela) wymieniałaby informacje i prowadziła długoletni szef jednego z wydziałów w Mossadzie (wywiadzie izraelskim) David Kimche i nego- śledztwa w razie naruszania granicy; 4) kontyngenty wojskowe ONZ miałyby zająć pozycje cjator amerykański Morris Draper. Od początku było widoczne, iż rząd libański nie chce narazić wokół obozów palestyńskich na południu kraju dla ochrony ludności. Projekt wyrażał ustępli- się żadnemu z krajów arabskich i ulec presji rządu izraelskiego, co "mogłoby -jak to sformuło- wosć Libanu, ale Tel Awiw nie przyjął go ze względu na nieuwidocznienie roli majora Saada wał Fattal w przemówieniu inaugurując rokowania - zaszkodzić rozszerzeniu procesu pokojo- Haddada. Dopiero misja amerykańskiego sekretarza stanu George'a Schultza realizowana wa- wego w regionie". Rząd izraelski dążyt natomiast do wyizolowania Libanu ze świata arab- hadłowo między Bejrutem a Jerozolimą (IV-V 1983 r.), doprowadziła do zbliżenia punktów skiego. Gdy delegacja libańska proponowała omówienie najpierw kalendarza wycofywania obcych widzenia Libanu i Izraela. Oba rządy akceptowały opracowany na tej podstawie projekt porozu- wojsk z Libanu , a następnie przedsięwzięć związanych z bezpieczeństwem i zakresem stosun- j mienia i uzyskały zgodę parlamentów na jego podpisanie. Władze syryjskie odrzuciły porozu- ków między obu państwami, delegacja izraelska na plan pierwszy wysunęła kwestię "normaliza- l|| mienie, uznając je za "formułę przekształcenia Libanu w protektorat izraelski" oraz usytuowania cji stosunków " dwustronnych (łącznie z otwarciem granicy) i proponowała dopiero następnie '^1 Stanów Zjednoczonych w roli arbitra przychylnego Izraelowi. Również inni uczestnicy Frontu rozpatrzyć kwestię bezpieczeństwa (z przyznaniem Izraelowi szczególnych uprawnień wojsko- f Odmowy (Libia, Jemen Południowy i OWP) nie poparli decyzji rządu Dżemajela. Do akceptacji wych w południowym Libanie) i warunków wycofania oddziałów izraelskich. Delegacja amery- ^B porozumienia wezwał natomiast Egipt. kańska pozorowała godzenie przeciwstawnych stanowisk, ale w istocie jej propozycje wzmac- ^n Tekst porozumienia został opublikowany jeszcze przed jego podpisaniem (po arabsku i heb- niały stanowisko Izraela i dlatego były odrzucane przez rząd libański i prezydenta Amina rajsku). Aktu podpisania dokonano 17 maja 1983 r. w Chalde pod Bejrutem i w KiriatSzmona Dżemajela. Kolejne rundy rokowań dowodziły, iż rząd Begina zmierzał do ich przeciągania aż w Izraelu. Sygnatariuszami w imieniu Libanu, Izraela i USA byli: Antoine Fattal, David Kimche do rozpoczęcia kampanii wyborczej w USA, kiedy Izrael mógłby uzyskać większą swobodę i Morris Draper. Preambuła głosiła zakończenie stanu wojny między Izraelem a Libanem, wyrze- działania. W tym samym czasie, kiedy prezydent Dżemajel jednoczył Bejrut po raz pierwszy od czenie się przez obydwa państwa stosowania siły i groźby jej stosowania oraz wzajemne respek- 8 lat wysyłając do jego wschodniej części oddziały regularnej armii libańskiej (15 II 1983 r.), towanie suwerenności. Izrael zobowiązał się wycofać swe wojska z Libanu w ciągu 8-12 tygo- które zajęły miejsce milicji Falangi, armia izraelska zaleciła Haddadowi zajęcie w południowej dni po wejściu w życie układu i uznać swą granicę z tym krajem za nienaruszalną (art. l). Zgodzono części kraju nowych miejscowości (Sajdy i Nabatiji). Rząd Begina zlekceważył wnioski komisji się na ustanowienie 45-kilometrowej strefy bezpieczeństwa kontrolowanej przez mieszane pa- powołanej przez Knesset do zbadania odpowiedzialności osobistości izraelskich za masakrę trole izraelsko-libańskie (art. 3), jak również na zakaz wykorzystywania terytoriów obu państw uchodźców palestyńskich w obozach Sabra i Szatiia. Po trzech miesiącach badań komisja sędzię- do wrogiej działalności przeciwko drugiej stronie (art. 4). Dopuszczono zarazem stacjonowanie go Ischaka Kahane zażądała odwołania z rządu najbardziej obciążonego ministra Szarona; skon- na terytorium Libanu sil międzynarodowych zarówno dla pomocy rządowi libańskiemu, jak czyło się na pozostawieniu go w rządzie jako ministra bez teki, który objął ponownie kierownic- i w celu ochrony obozów palestyńskich (art. 7 oraz załącznik do niego). Postanowiono też powo- two międzyresortowych komisji obrony i rokowań z Libanem. Oburzenie izraelskiej i światowej lać trójstronny komitet łącznikowy dla kontroli wykonywania układu, zapewnienia bezpieczeń- opinii publicznej rząd Begina traktował podobnie jak rezulucje ONZ. Parlament izraelski, stwa oraz regulowania ruchu towarów, osób i łączności (art. 8). Oddzielny załącznik do układu w którym większość miała w tym okresie prawica, odrzucił (15 VI 1983 r.) wniosek opozycji ustalał wielkość sił i uzbrojenia w strefie bezpieczeństwa oraz dwóch ośrodków kontroli. o przeprowadzenie dochodzenia w sprawie wojny w Libanie w 1982 r. Perspektywa realizacji układu była daleka od optymizmu. Izrael zapowiedział, że nie Izrael, który zajmował w rokowaniach z Libanem twardą postawę, wysunął nawet (III wypełni uzgodnionych warunków, jeśli Syria i OWP nie zgodzą się na wycofanie swych oddzia- 1983 r.) propozycję przeniesienia rozmów z pogranicza libańsko-izraelskiego do Waszyngtonu, łów jednocześnie z izraelskimi. Minister spraw zagranicznych Libanu, Elie Salem, poinformo- aby zwiększyć rolę USA w negocjowaniu rozwiązań. Ponadto domagał się spełnienia przez wal parlament o przekazaniu stronie amerykańskiej listu, w którym zapowiedział, że jego kraj Liban trzech warunków, od których uzależniał wycofanie swoich wojsk: l) zgody rządu libań- uzna układ za nieważny, jeśli Izrael nie wycofa swoich oddziałów. Ze swej strony Damaszek skiego na pozostawienie przynajmniej trzech izraelskich posterunków obserwacyjnych i oddzia- uznał układ za akt kapitulacji Libanu i zagrożenie dla Syrii. Teheran poparł stanowisko Syrii, łów przeprowadzających wspólnie z siłami Haddada inspekcje terenowe; 2) wejścia Haddada uznając układ za "posunięcie wrogie wobec świata islamskiego i arabskiego", "krok ku urzeczy- w skład armii libańskiej i przyjęcia przez niego funkcji komendanta lub gubernatora południowej wistnieniu układów z Camp David, planu bliskowschodniego Ronalda Reagana i zdrady wobec części kraju; 3) zobowiązania władz Libanu do rozpoczęcia (bezpośrednio po podpisaniu układu sprawy palestyńskiej". Z uwagi na impas w sprawie uruchomienia podpisanego i ratyfikowanego w ciągu tygodnia układu Liban szukał wsparcia w stolicach Europy zachodniej, a specjalny wysłan- nik Waszyngtonu Philip Habib w tym samym celu odwiedzał Rijad, Kair i inne stolice bliskow- schodnie. Na linii rozgraniczenia wojsk izraelskich i syryjskich w Dolinie Bekaa wzmogło się napięcie. Wśród ugrupowań libańskich zaostrzyły się podziały i starcia. Libańskie organizacje lewicowe utworzyły (25 VII 1983 r.) Front Ocalenia Narodowego i zapowiedziały walkę zbroj- ną. W tej sytuacji Izrael dokonał częściowej ewakuacji swych wojsk z Libanu (3 IX), wycofując oddziały z gór Szuf i umacniając pozycje zajmowane na południe od rzeki Awali. Stany Zjedno- czone zmuszone zostały do zastąpienia swego dotychczasowego specjalnego wysłannika na Bli- skim Wschodzie, potraktowanego przez Syrię jako wroga państw arabskich, przez Roberta Mac Farlane'a, który miał szansę zostać przyjętym w Damaszku. Okręty amerykańskie skoncentro- wały się u wybrzeży Libanu. W okresie wznowionych walk muzułmańsko-falangistowskich w górach Szuf naciski na Liban utrudniały porozumienie między Druzami a milicją falangistow- ską i rządem Dżemajela. Właśnie wtedy mediacja saudyjska doprowadziła do odegrania przez Syrię roli promotora rozejmu w wojnie domowej (29 IX) i zapoczątkowania "dialogu naro- dowego". Zdaniem Walida Dżumblatta, przywódcy Druzów i Frontu Ocalenia Narodowego, miał on doprowadzić do rewizji paktu z 1943 r., zgodnie z nową sytuacją demograficzną kraju. Następnie doszło w Genewie do tzw. konferencji pojednania narodowego (1-3 XI) z udziałem przywódców wszystkich frakcji libańskich i obserwatora syryjskiego, którym był minister spraw zagranicznych Abdel Halim Chaddam. Większość obecnych wypowiedziała się za anulowaniem układu majowego z Izraelem, ale po trzech dniach przyjęto kompromisowe oświadczenie, w którym zwrócono się do prezydenta o podjęcie wewnętrznych i międzynarodowych wysiłków celem położenia kresu okupacji izraelskiej i zagwarantowania pełnej suwerenności Libanu. Zo- bowiązano tym prezydenta Dżemajela do zabiegów na rzecz wycofania wojsk izraelskich. Na ten czas odroczono konferencję w Genewie. Ponieważ państwa zachodnie obawiały się ewolucji w Libanie w kierunku lewicowym i pro- syryjskim, ministrowie spraw zagranicznych USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch na spotka- niu w Brukseli (8 XI) potwierdzili, że ich żołnierze wielonarodowych sił rozjemczych, które miały chronić rząd Dżemajela, pozostaną w Bejrucie (mimo ofiar poniesionych wskutek zama- chów przez kontyngent amerykański i francuski). W kilka dni później Reagan i Szamir zakomu- nikowali o zacieśnieniu amerykańsko-izraelskiej współpracy wojskowej. Tymczasem prezydent Asad powtarzał, że Syria "od wieków czulą się w Libanie jak w domu", a pod osłoną wojsk syryjskich działalność zbrojną w Dolinie Bekaa rozwijali irańscy strażnicy rewolucji i libańscy fundamentaliści szyiccy. Od początku 1984 r. Syria domagała się wycofania zachodnich sil rozjemczych, a Dżum- blatt żądał dymisji prezydenta Dżemajela i rządu premiera Wazzana. W obawie przed wpląta- niem się w wojnę domową. Amerykanie, Anglicy i Włosi zdecydowali wycofać (7 II 1984 r.) swoje jednostki z Bejrutu, gdzie pozostał jedynie kontyngent francuski (wycofany po wygaśnię- ciu mandatu 31 III). Krok ten stanowił przesłankę unieważnienia trójstronnego układu pokojo- wego. Głównym miejscem rozmów na temat przyszłości Libanu stał się Damaszek. Mediatorzy syryjscy proponowali rozwiązać kryzys libański poprzez unieważnienie trójstronnego układu, zawieszenie broni między ugrupowaniami libańskimi, równoległe wycofywanie obcych wojsk, podjęcie rokowań w Genewie na temat pojednania narodowego, przygotowanie reform struktu- ralnych w państwie, zapewnienie bezpieczeństwa północnej granicy Izraela oraz zastąpienie sił wielonarodowych przez kontyngent ONZ. Syria, odrzucając warunek równoległego wycofania wojsk syryjskich i izraelskich, domagała się utworzenia rządu koalicyjnego, nie wspominając jednak o druzyjsko-szyickim żądaniu ustąpienia prezydenta. Dżemajel mógł więc jeździć obok innych przywódców libańskich na rozmowy do Damaszku, zwłaszcza po wyrażeniu zgody na przekreślenie układu z Izraelem (1-2 in 1984 r.). W rezultacie tych zabiegów doszło do drugiej rundy konferencji pojednania narodowe- go tym razem w Lozannie (12-20 III). Zdołano na niej uzgodnić jedynie zawieszenie broni w wojnie domowej oraz spotkanie w Bejrucie Wysokiego Komitetu Polityczno-Wojskowego pod przewodnictwem prezydenta. Powołał on komisję (2 IV), której zadaniem było rozdzielenie stron walczących w górach Szuf i w Bejrucie, a także zalecił utworzenie w stolicy pasa neutralne- go przy pomocy wojska i policji. Zabiegom tym wtórowały syryjskie ostrzeżenia, mówiące o potrzebie utrzymania w Libanie równowagi, odprężenia i dialogu, jeśli państwo to ma zacho- wać swoją egzystencję. Pod ich wpływem Dżemajel powierzył byłemu wielokrotnemu premie- rowi, sunnicie Raszidowi Karame misję utworzenia rządu jedności narodowej (26 IV). Nowy premier postawił sobie za cel uwolnienie południowej części kraju spod okupacji izraelskiej, przystąpienie do reform dających równe prawa ludności muzułmańskiej oraz przy- wrócenie porządku w kraju. Przy pomocy Damaszku Karame kompletował skład swego rządu jedności narodowej, który na pierwsze posiedzenie zebrał się w miejscowości Bikfaja, blisko wojsk syryjskich, ponieważ ze względów bezpieczeństwa niektórzy ministrowie nie chcieli obra- dować w Bejrucie. Walki były bowiem wznawiane i komisja rozjemcza zmuszona była prokla- mować kolejne rozejmy. Falanga, która w walkach poniosła wiele porażek, podejmowała nadal akcje zbrojne, aby nie dopuścić do wzrostu wpływów muzułmańskiej lewicy i Palestyńczyków. Rząd Karamego (VI-VII 1984 r.) podjął działania na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa Bejrutu własnymi siłami, ale przy wsparciu Syrii i Arabii Saudyjskiej. Zażądał też likwidacji izraelskiego biura łącznikowego w Dbaye (na północ od Bejrutu), stanowiącego zamaskowany ośrodek współpracujący z Falangą, która w zamian utworzyła swoją ekspozyturę w Jerozolimie. W odwecie Izrael przestał wpuszczać Libańczyków do okupowanej przez siebie części Libanu. W tym okresie Izrael zaczął ponownie nawiązywać stosunki z państwami afrykańskimi, nie rezygnując wszakże z współpracy z RPA. Na wznowienie stosunków zgodził się najpierw Zair (V 1982 r.), a potem Liberia (IX 1983 r.). Równolegle zostały odrzucone zgłoszone przez Iran w ONZ wnioski (1982 i 1983 r.) w sprawie pozbawienia Izraela członkostwa tej organizacji. Zawarcie nowego amerykańsko-izraelskiego porozumienia o zacieśnieniu współpracy wojsko- wej (29 XI 1983 r.) i towarzyszące mu komentarze antysyryjskie i antyradzieckie wywołały reakcje, które skłoniły premiera izraelskiego do skierowania pierwszego od 1967 r. listu do rządu radzieckiego. Autor zapewnił, iż jego rząd nie ma zamiaru ani zaatakować Syrii, ani wejść w po- siadanie rakiet mogących dosięgnąć terytorium ZSRR. Wobec zbliżenia libańsko-syryjskiego Waszyngton odmówił Libanowi dostaw zamówionej broni i dalszego odgrywania roli pośredni- ka w dyskusjach z Izraelem. W Radzie Bezpieczeństwa zgłosił weto wobec projektu rezolucji potępiającej działania izraelskie w południowym Libanie (6 IX 1984r.). Powołując się na zagro- żenie ze strony Palestyńczyków Izrael przedłużał okupację południowego Libanu, którego wła- dze - dla zademonstrowania skuteczności swych działań - dążyły do ograniczenia ruchów party- zantów palestyńskich na swoim terytorium. OWP nie chciała dopuścić do realizacji "planu Reagana" ani pozwolić, aby dyskusje na temat rozwiązania kryzysu bliskowschodniego toczyły się bez jej udziału. Stąd podejmowane przez OWP od 1982 r. i przerywane kontakty OWP z Jordanią, podkreślanie potrzeby realizacji "planu z Fezu" oraz akcje przeciwko judaizacji Cisjordanii (tylko w 1982 r. Izrael utworzył tam 29 osiedli żydowskich). W odpowiedzi Waszyngton głosił, iż OWP nie reprezentuje całego naro- du palestyńskiego i naciskał na inne stolice, aby izolowały tę organizację. Dyplomacja palestyń- ska rozwijała jednak intensywne kontakty z państwami arabskimi, Arafat został przyjęty w Da- maszku (3 V 1983 r.) po 8 miesiącach nieobecności. Kierownictwo Al Fatah na posiedzeniu w Tunisie (24-26 IV) upoważniło Arafata do wznowienia rozmów z Jordanią. Pozostający pod wpływem Damaszku oficerowie oddziałów palestyńskich w Dolinie Bekaa zaczęli niebawem oskarżać Arafata o zdradzenie OWP i "ugodowość wobec sil imperialistycz- nych". Algierski prezydent Szadli bezskutecznie próbował wpłynąć na pojednanie Palestyń- czyków, jednakże rozłam w największej organizacji OWP pogłębiał się. Arafat otrzymał po- lecenie (24 VI) opuszczenia Syrii i zakaz powrotu do tego kraju. Władze syryjskie zarzuciły mu, że chciał jakoby przekształcić Dolinę Bekaa w widownię starć wewnątrzpalestyńskich. W tych okolicznościach niektórzy członkowie Palestyńskiej Rady Narodowej zaproponowali zwołanie jej nadzwyczajnego posiedzenia, ale przywódca skrzydła prosyryjskiego, Abu Mussa oświad- czył, iż problem powinien być uregulowany wewnątrz Al Fatah. Nie powiodły się próby media- cji algiersko-saudyjskiej i 6 członków Komitetu Wykonawczego OWP w Damaszku (VII 1983 r.), gdyż Syria odpowiedziała, iż spór jest wewnętrzna sprawą Palestyńczyków. Wsparty przez sekretarza generalnego Organizacji Konferencji Islamskiej i przez Komitet Centralny Al Fatah Arafat był świadom, że w istocie ani państwa arabskie, ani państwa zacho- dnie nie były zainteresowane jego odejściem. Zwracał się też o poparcie do ZSRR i do Iraku, który od dłuższego czasu miał napięte stosunki z Syrią. Krytykował też Syrię i Libię za ingeren- cję w sprawy kierowania oddziałami palestyńskimi, negując potrzebę podporządkowania wszy- stkich formacji w Libanie dowództwu syryjskiemu. Z inspiracji Arafata Centralna Rada OWP wypowiedziała się w Tunisie (7 VIII) za przezwyciężeniem rozbieżności syryjsko-palestyńskich na zasadzie "współpracy i koordynacji wspólnej walki" i potępiła wszelkie rozłamy w Al Fatah. Taktyce Arafata służyła także genewska konferencja w sprawie Palestyny (29 VIII- 7 IX 1983 r.), zorganizowana na zalecenie Zgromadzenia Ogólnego NZ. Przybyli przedstawi- ciele 125 państw (w tym 16 obserwatorów), chociaż USA i Izrael, same nieobecne, długo wzy- wały do jej bojkotu, a dyplomacja amerykańska w czasie przygotowań do konferencji zgłosiła w Radzie Bezpieczeństwa veto (2 VIII) przeciwko rezolucji potępiającej osadnictwo izraelskie na terenach okupowanych oraz wzywającej do likwidacji utworzonych osiedli żydowskich. Ara- fat wygłosił na tej konferencji oskarżycielskie przemówienie, w którym krytykował politykę Izraela i jego protektorów amerykańskich. Większość mówców była zgodna z jego tezą, iż bez uznania niezbywalnych praw narodu palestyńskiego do posiadania własnego, niezależnego pań- stwa nie będzie pokoju na Bliskim Wschodzie. Odcięty przez Syryjczyków od Doliny Bekaa, Arafat szukał oparcia w Tripoli, gdzie w pobliskich obozach palestyńskich znajdował oddane sobie środowisko. Jednakże również tam na początku listopada 1983 r. przeciwnicy Arafata rozpętali walki między Palestyńczykami, którzy podzielili się na dwa obozy. Poparcia udzieliła Arafatowi milicja integrystów islamskich, podczas gdy prosyryjski Front Ocalenia Narodowego wypowiedział się za jego wyjazdem z Tri- poli. Za przerwaniem walk wypowiedziała się zarówno Rada Bezpieczeństwa ONZ (23 XI), jak i Jordania i Irak. Izrael zwrócił się do króla Jordanii z apelem, aby nawiązał rozmowy wobec osłabienia OWP. W obawie o los jeńców izraelskich pozostających w rękach Al Fatah, rząd izraelski zgodził się wymienić ich za jeńców palestyńskich (6 za 4600). Wymiana jeńców pod- niosła popularność Arafata. Przy mediacji saudyjskiej i poparciu wielu krajów niezaangażo- wanych oraz ZSRR doszło do podpisania (25 XI) przez ministrów spraw zagranicznych Syrii i Arabii Saudyjskiej porozumienia w sprawie stałego zawieszenia broni w Trypolisie, zacho- wania jedności ruchu palestyńskiego i wycofania oddziałów palestyńskich w ciągu dwóch tygo- dni. Ostatecznie dopiero po czterech tygodniach (20 XII 1983 r.) Jasir Arafat z około 4 tyś. zwolenników opuścił Tripoli na pokładzie 5 greckich promów pasażerskich pod flagą ONZ oraz pod eskortą francuską. Udali się oni do Jemenu Północnego, Tunisu i Iraku. Izrael był zain- teresowany przedłużeniem się walk wewnątrzpalestyńskich, nie spełnił jednak pogróżek w spra- wie uniemożliwienia odpłynięcia statków ewakuacyjnych lub ich zaatakowania na morzu. W dwa dni po ewakuacji z Tripoli Jasir Arafat wykonał zaskakujące posunięcie. Oto w Ismailii zszedł ze statku "Odysseus Fłytis" i śmigłowcem udał się do Kairu na pierwsze od 6 lat rozmowy z prezydentem Egiptu. Spotkanie to wzmocniło pozycję Arafata, który wypowiedział się za "przywróceniem jedności arabskiej". Było to też potrzebne Mubarakowi. Część organiza- cji palestyńskich skrytykowała jednak Arafata za naruszenie obowiązujących rezolucji i zasady kolegialności; kierownictwo Al Fatah potraktowało spotkanie kairskie jako tylko "posunięcie osobiste". Niemniej Najwyższa Rada Wojskowa usunęła niebawem (411984 r.) ze swych szere- gów pułkownika Abu Mussę i 4 innych oficerów dysydenckich na wniosek Arafata, upoważniając go zarazem do podjęcia niezbędnych kroków, aby oficerowie ci zostali usunięci z Palestyńskiej Rady Narodowej. Zapowiedziano także podjęcie wobec nich działań prawnych za zdradę rewolucji oraz "realizowanie spisku syryjsko-libijskiego przeciwko OWP i jej legalnemu kierownictwu". Zaufanie do swego przywódcy wyraziła następnie w Tunisie Rada Rewolucyjna Al Fatah, zwraca- jąc jedynie uwagę na potrzebę uważnego działania w polityce zbliżenia z Egiptem i Jordanią. OWP otrzymała teraz silniejsze poparcie Organizacji Konferencji Islamskiej. W czasie trwania dramatu w Tripoli "szczyt" islamski w stolicy Bangladeszu podjął (8 XII 1983 r.) decyzję utworzenia biura wojskowego z pakistańskim generałem na czele, aby udzielać OWP pomocy w walce z Izraelem, dostarczając jej broni i sprzętu wojskowego oraz przyczyniając się do likwidacji kontrowersji w jej łonie. Aktywność członków Organizacji Konferencji Islamskiej sprawiła też, że Zgromadzenie Ogólne NZ przyjęło rezolucję wzywającą do szybkiego zwołania międzynarodowej konferencji pokojowej na temat Bliskiego Wschodu (13 XII) i potwierdzającą niezbywalne prawa Palestyńczyków. Na kolejnym "szczycie" państw islamskich w Casablance (16-1811984 r.) sekretarz generalny ONZ potwierdził swoje starania, aby zwołać zalecaną kon- ferencję. Arafat działał tam na rzecz przywrócenia Egiptowi prawa członka Organizacji Konfe- rencji Islamskiej. Ze swej strony Mubarak wskazywał na potrzebę uczestniczenia Egiptu i Jorda- nii, obok innych państw, w rozwiązaniu kwestii palestyńskiej. Za akceptacją Komitetu Wykonawczego OWP Arafat złożył wizyty w Ammanie (II, a następnie V 1984 r.), aby rozma- wiać z Husajnem o przyszłych stosunkach jordańsko-palestyńskich po wycofaniu się monarchy z popierania "planu Reagana". W rezultacie długotrwałej mediacji algiersko-jemeńskiej doszło wreszcie do spotkania w Algierze (w IV) głównych organizacji składowych OWP (Al Fatah, Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny i Demokratycznego Frontu Wyzwolenia Palestyny) na temat jedności ruchu palestyńskiego. W czasie kolejnych rozmów w Algierze (V i VIII) i w Ade- nie (VI 1984 r.) przedyskutowano różne aspekty strategii i taktyki OWP oraz przygotowano dokumenty wprowadzające w niej zmiany strukturalne. Nie wszystkie organizacje reprezento- wane w Damaszku akceptowały jednak proponowane zmiany, toteż zwołanie parlamentu pale- styńskiego uległo zwłoce. W związku ze zdystansowaniem się Husajna od "planu Reagana" oraz z jego ostrą krytyką bezwarunkowego popierania wszystkich elementów polityki Izraela, Reagan odmówił zaakcep- towanej już przez Kongres sprzedaży Jordanii rakiet przeciwlotniczych typu "Stinger" (22 III 1984 r.). Wkrótce potem monarcha jordański zaczął, z jednej strony, mówić o niezbędności udziału ZSRR w procesie pokojowym na Bliskim Wschodzie i, z drugiej strony.zdecydował się wznowić po 5 latach stosunki dyplomatyczne z Egiptem (25 IX 1984 r.). Postępowanie Jordanii było w pewnym sensie skorelowane z wysiłkami sekretarza generalnego ONZ na rzecz zwołania blis- kowschodniej konferencji pokojowej. Perez de Cuellar przedłożył bowiem (16 III) członkom Rady Bezpieczeństwa swój raport na temat kroków, które podejmował w tym celu. Jednocześnie wysłał do 15 członków tego organu ONZ oraz do innych zainteresowanych państw i OWP listy z prośbą o wypowiedzenie się na temat składu i organizacji takiej konferencji. USA i Izrael, które głosowały przeciwko grudniowej rezolucji Zgromadzenia Ogólnego NZ, podjęły działania wy- mierzone przeciwko zwołaniu konferencji. Większość adresatów odpowiedziała jednak pozy- tywnie na notę de Cuellara, gdyż "nauczka wyciągnięta z porażki wysiłków wojennych -jak to określił król Husajn w czasie wizyty prezydenta Mitteranda w Ammanie (9 VII) - które zależą tylko od jednego kraju, uwypukla konieczność powrotu do obiektywnych kryteriów Narodów Zjednoczonych". Rząd radziecki, który nie chciał być wyeliminowany z dyskusji, ogłosił specjalne oświad- czenie (29 VII) na temat sprawiedliwego i trwałego uregulowania konfliktu bliskowscho- dniego, niewiele różniące się od "planu Breżniewa". Sformułował w nim 6 zasad uregulowania: l) niedopuszczalności zagarniania cudzych ziem drogą agresji, a zatem i zwrotu ziem okupowa- nych przez Izrael; 2) zagwarantowania niepodważalnych praw narodu palestyńskiego do samo- określenia i stworzenia własnego państwa, przy uznaniu reprezentatywności OWP oraz daniu uchodźcom możliwości powrotu do Palestyny; 3) uznania wschodniej części Jerozolimy za nie- odłączną część państwa palestyńskiego; 4) zapewnienia na zasadzie wzajemności prawa wszyst- kich państw rejonu do bezpiecznego i niepodległego istnienia; 5) zobowiązania się wszystkich stron konfliktu, w tym państwa izraelskiego i palestyńskiego, do pokojowego współżycia; 6) międzynarodowego zagwarantowania uregulowania przez stałych członków Rady Bezpie- czeństwa lub przez całą Radę Bezpieczeństwa. W kwestii sposobu osiągnięcia uregulowania oświadczenie akcentowało potrzebę zastosowania wielostronnego rozwiązania w formie konfe- rencji, która przyjęłaby zespół porozumień obejmujących powyższe zasady. Zdaniem Moskwy uczestnikami konferencji powinny być kraje arabskie, które mają wspólne granice z Izraelem (tj. Syria, Jordania, Egipt, Liban), sam Izrael, Organizacja Wyzwolenia Palestyny, ZSRR, USA, a także - za powszechną zgodą - państwa Bliskiego Wschodu i przyległych rejonów. W świetle propozycji na wzór konferencji z 1973 r., również i ta powinna być przeprowadzona pod egidą ONZ, a podstawową formą jej pracy mogłyby być grupy robocze (wielostronne i dwustronne). Waszyngton odrzucił propozycję ze względu na założenie udziału ZSRR w konferencji. Natomiast Izrael wysunął tezę, że rozważenie udziału ZSRR w konferencji pokojowej będzie możliwe dopiero po przywróceniu stosunków dyplomatycznych między obu państwami. Zdecy- dowanie poparła radziecką propozycję OWP, podobnie jak uczyniła to Jordania i wiele państw arabskich. Również Egipt wyraził gotowość wzięcia udziału w takiej konferencji. W ślad za ministrem obrony Kuwejtu, który uzgodnił w Moskwie (25 VII 1984 r.) kolejne porozumienie o dostawach radzieckiej broni, do stolicy ZSRR udał się jego kolega jordański, aby zbadać moż- liwość zakupu znanych już w jego kraju rakiet przeciwlotniczych w miejsce dostaw odmówio- nych przez Waszyngton. W Moskwie doszło też do podpisania (9 X 1984 r.) układu o przyjaźni i współpracy między ZSRR a Jemeńską Republiką Arabską. ZSRR nawiązał też stosunki dyplo- matyczne z Omanem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (IX i XI 1984 r.). Okoliczności zmusiły tymczasem Izrael do rozpoczęcia pod auspicjami ONZ rozmów w spra- wie wycofania wojsk z południa Libanu. Syria nie udzieliła przy tym żądanych przez Izrael gwa- rancji, iż jej wojska nie zajmą opuszczanych terenów i nie dopuszczą do przenikania na nie fedainów palestyńskich. Damaszek i Bejrut jednogłośnie powoływały się na reguły komisji ro- zejmowej z 1949 r. oraz na rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ z czerwca 1982 r. (nr 508 i 509), które nakazywały bezwarunkowe wycofanie wojsk izraelskich z Libanu. Izrael domagał się natomiast realizacji planu bezpieczeństwa, tzn. pozostawienia w południowej części opusz- czanej strefy oddziałów tzw. armii południowego Libanu, zapobieżenia "infiltracji terrorystów" oraz uniemożliwienia wkroczenia na ten obszar sil libańskich lub obcych. Rozmowy rozpoczęły się (8 XI 1984 r.) w siedzibie sił doraźnych ONZ w Nakura na południu Libanu. Delegacje woj- skowe zasiadały przy trójkątnym stole. Wskutek utrzymywania się ostrej różnicy zdań i różnego rodzaju incydentów rozmowy były przerywane i przedłużały się. Rząd izraelski postanowił jed- nostronnie "wycofać się etapami". Pierwszy etap objął zachodni Liban między rzekami Awali a Li tani (16 II 1983 r.), drugi etap rozciągnął się na obszar między Nabatiją a miastem Hasbaya na wscho- dniej granicy (2-24 IV), gdzie Izrael wycofał własne siły, pozostawiając wzdłuż pasa włas- nej granicy (11% terytorium Libanu) proizraelskie oddziały libańskie. Dzięki mediacji austriackiej doszła do skutku kolejna wymiana jeńców izraelskich za więźniów palestyńskich (3 za 1150). Pod koniec ewakuacji rozpoczęła się kolejna faza tragedii Palestyńczyków. Szyicki Amal bestialsko rozprawiał się z ich obozami w okolicach Bejrutu. Po miesiącu krwawych walk o obozy (Sabra, Szatiia i Burz Barażne) różne ugrupowania w Damaszku (bez udziału Palestyń- czyków z obozów) zawarły pod patronatem syryjskim porozumienie (17 VI), które przewidywa- ło zabranie broni ciężkiej i średniej z dzielnic palestyńskich oraz zainstalowanie tam posterun- ków policji libańskiej. Na liczne apele OWP doszło do zebrania (9 VI) Ligi Państw Arabskich (jedynie 7 spośród 21 członków organizacji wysłało delegacje na szczeblu ministrów spraw za- granicznych), które wezwało do zaprzestania walk, ale nie było zdolne wskazać winnych ich rozpoczęcia. Tymczasem Syria, która nie interweniowała bezpośrednio w "walkę o obozy", zebrała w swo- jej stolicy libańskich przywódców muzułmańskich (8-9 VII), którzy pod jej patronatem porozu- mieli się co do przeprowadzenia w Libanie reform politycznych. W tym celu postanowili przy- stąpić do tworzenia Frontu Sojuszu Narodowego. Syria skierowała kilkudziesięciu oficerów do nadzorowania bezpieczeństwa w Bejrucie. Popierała też kontakty ugrupowania tworzącego się Frontu ze stroną chrześcijańską. Pod osłoną jej wojsk odbył się w mieście Sztaura we wschodniej części Libanu (6-7 VI 1895 r.) zjazd założycielski Frontu, w którym wzięło udział 12 ugrupowań politycznych i 40 niezależnych osobistości. Powołano komisje do przygotowania projektu statu- tu oraz uchwalono manifest, który proklamował konieczność ukarania kolaborantów proizrael- skich, położenia kresu rządom jednej partii, zniesienia ustroju wyznaniowego, deklarując brater- ską walkę u boku narodu palestyńskiego i uprzywilejowane stosunki z Syrią. Następnego dnia Dżemąjel spotkał się w Damaszku z Asadem, po czym obaj szefowie państw wypowiedzieli się za dialogiem i reformami w Libanie. Po nowych starciach z muzułmanami również przywódcy chrześcijan zmuszeni byli udawać się na konsultacje do Damaszku. Wreszcie trzy najważniej- sze siły poliytyczno-wojskowe w Libanie (Postępowa Partia Socjalistyczna, szyicki ruch Amal i chrześcijańskie Siły Libańskie) zawarły w Damaszku (28 XII 1985 r.) porozumienie, które przewidywało roczny okres na zakończenie stanu wojny domowej i opracowanie nowej konstytu- cji. Jej celem miało być "umocnienie jedności kraju, jego niezależności i arabskiego charakteru". Porozumienie damasceńskie stanowiło ukoronowanie wysiłków Damaszku, aby na terenie Libanu nie dominowało żadne ugrupowanie antysyryjskie i aby dominować tam samemu. Podkreślały to sformułowania, w których zakładano pełną koordynację działań Libanu i Syrii w kwestiach polity- ki zagranicznej, bezpieczeństwa, wojskowości, gospodarki, oświaty i informacji. Taki Liban mógł wzmocnić bezpieczeństwo i pozycję Syrii wobec Izraela, o ile porozumienie zostałoby wcielone w życie. Na tej drodze piętrzyły się jednak trudności. Tymczasem walka o jedność ruchu palestyńskiego trwała. Rozszerzone posiedzenie Ko- mitetu Wykonawczego OWP w Tunisie (13-14 X 1984 r.), poprzedzone porozumieniami algier- sko-adeńskimi oraz wielomiesięcznymi rozmowami między różnymi frakcjami OWP, wypowie- działo się za szybkim zwołaniem Palestyńskiej Rady Narodowej. Mimo sprzeciwu prosyryjskich frakcji, które wypowiadały się za odroczeniem posiedzenia, parlament palestyński zebrał się w Ammanie (22-29 XI 1984 r.), jedynej stolicy arabskiej, która wyraziła gotowość goszcze- nia go. Sesja ta, pod nieobecność przeciwników Arafata, uchwaliła program polityczny OWP. Nawoływał on do poprawy stosunków z Syrią, potępiał "terroryzm amerykańsko-izraelski", wy- powiadał się za konferencją międzynarodową na temat kryzysu bliskowschodniego, uzasadniał konieczność nasilenia walki zbrojnej przeciwko okupantom izraelskim oraz potrzebę współpra- cy z Egiptem, Jordanią oraz państwami bloku wschodniego. Rada uwolniła Jasira Arafata od stawianych mu zarzutów i udzieliła mu poparcia, po czym został on jednomyślnie wybrany na przewodniczącego Komitetu Wykonawczego OWP oraz otrzymał mandat na opracowanie wspól- nej strategii jordańsko-palestyńskiej. W Komitecie Wykonawczym pozostawiono 3 miejsca dla przywódców ugrupowań, które zbojkotowały sesję. Ponownie odrzucono też rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 242, która traktuje Palestyńczyków jako uchodźców. Uzyskawszy formalne potwierdzenie swego przywództwa, Arafat udowodnił swym prze- ciwnikom i Syrii, że OWP jest demokratycznie zjednoczona i uzyskał szeroki mandat do działania. Jego zwycięstwo uradowało państwa Rady Współpracy Zatoki i większość umiarkowa- nych państw arabskich. Przywódca OWP zamierzał odtąd wykorzystywać współdziałanie z Jorda- nią i Egiptem dla równoważenia uzurpacji Syrii do patronowania Palestyńczykom. Korzystając z danego mu mandatu, Arafat podpisał (11 II 1985 r.) z królem Husajnem w Ammanie ramowe porozumienie w sprawie opracowania wspólnego stanowiska wobec kon- fliktu arabsko-izraelskiego. Przyświecała mu generalna teza "wymiany ziemi za pokój", tzn. uzna- nia Izraela w zamian za zwrot Cisjordanii i Gazy. Jedna z klauzul dotyczyła utworzenia delegacji jordańsko-palestyńskiej na ewentualne rokowania pokojowe, a także możliwości utworzenia kon- federacji jordańsko-palestyńskiej. Wspólna akcja miała mieć charakter polityczny, OWP nie prowadziłaby więc z terenu Jordanii akcji zbrojnych przeciwko Izraelowi. W części frakcji pale- styńskich powyższe porozumienie uznano za sprzeczne z uchwałami Palestyńskiej Rady Naro- dowej, Reagan uznał je za krok pozytywny, zaś Izrael wyraził zainteresowanie. Mubarak wezwał Izrael do uznania OWP w tym momencie. W kołach dyplomatycznych uznawano porozumienie ammańskie za szansę odprężenia na Bliskim Wschodzie. W kilka tygodni później prezydent Egiptu wysunął inicjatywę zwołania konferencji z udziałem delegacji jordańskiej i palestyńskiej (lub jordańsko-palestyńskiej bez udziału OWP) w Waszyngtonie lub w Kairze, przy czym ucze- stnikami byłyby także USA i Egipt. Inicjatywa upadła z powodu odrzucenia jej zarówno przez OWP, jak i przez Izrael, domagający się rozmów z delegacją jordańsko-palestyńską, w której nie byłoby przedstawicieli OWP. Podobne stanowisko zajął Waszyngton; sekretarz stanu zachęcał Arabów do bezpośrednich rozmów z Izraelem. Próbę skonstruowania delegacji jordańsko-palestyńskiej bez OWP zastępca Arafata, Abu Dżihad, nazwał "zamachem na OWP". Równocześnie podważaniu jej legalności służyło utwo- rzenie w Damaszku (25 III) Palestyńskiego Frontu Ocalenia Narodowego, który skupił 6 organi- zacji prosyryjskich i zdecydowanie wystąpił przeciw porozumieniu jordańsko-palestyńskiemu źli lutego. W niektórych publicznych wypowiedziach przedstawiciele USA dopuszczali możli- wość podjęcia dialogu z OWP, jeśli jej kierownictwo wyraźnie uzna (odrzucone przez siebie w lutym) rezolucje nr 242 i 338 i prawo Izraela do istnienia. Ze swej strony Arafat wyrażał gotowość uznania rezolucji, o ile Waszyngton podpisze się pod prawem Palestyńczyków do samookreślenia. Po kilku miesiącach dyskusji Jordania przekonała się, iż nie może pretendować do wyłącznego przemawiania w imieniu Palestyńczyków i musi współdziałać z organizacją Ara- fata. OWP postulowała teraz utworzenie niepodległego państwa palestyńskiego przed wejściem W jakąkolwiek konfederację z Jordanią. Konferencja Ligi Państw Arabskich (bez Syrii, Libii, Libanu, Algierii i Jemenu Południowego), zorganizowana przez króla Hasana n w Casablance (7_8 VIII) jako okazja do przekonsultowania porozumienia jordańsko-palestyńskiego, uznała je za zgodne z "planem z Fezu". Jedną z decyzji tej konferencji było powołanie misji mediacyjnej, która doprowadziła do pierwszego od 1978 r. spotkania premierów Syrii i Jordanii w Dżiddzie (16-17 IX). Poprzez pojednanie tych dwóch państw mediatorzy chcieli wpłynąć na złagodzenie negatywnego stosunku Syrii do Iraku i porozumienia jordańsko-palestyńskiego, a tym samym pogodzić Arabów w obliczu ewentualnych rokowań z Izraelem. Mediacja ta była zbieżna z rów- noległym działaniem Waszyngtonu, który przygotowywał się do goszczenia przywódców Egip- tu, Jordanii i Izraela. Londyn poszedł jeszcze o krok dalej, gdyż wyraził zgodę na przyjęcie członków kierownictwa OWP w ramach delegacji jordańsko-palestyńskiej. W tej sytuacji Izrael podjął spektakularną akcję zbombardowania placówki OWP w Tunisie (IX) pod pretekstem odwetu za terrorystyczny atak na jacht izraelski w Lamace. Tym razem nawet USA jedynie wstrzymały się od głosu i nie zdecydowały się opowiedzieć przeciw- ko rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która potępiła Izrael za naruszenie Karty NZ i norm postępowania międzynarodowego oraz uznała prawo Tunezji do odszkodowań za straty ludzkie i materialne. Następnym aktem przeciwko OWP było zmuszenie egipskiego samolotu z czterema działaczami palestyńskimi na pokładzie do wylądowania w amerykańskiej bazie Sigonella na Sycylii (10 X). Było to następstwem porwania przez terrorystów palestyńskich włoskiego statku "Achille Lauro", na pokładzie którego zginął z ręki terrorystów obywatel amerykański. Kolej- nym ciosem w OWP było anulowanie przez Londyn (14 X) zgody na przyjęcie członków delega- cji jordańsko-palestyńskiej. Aby nie dopuścić do dyskredytacji OWP jako ugrupowania terrorystycznego i wyklu- czenia jej z ewentualnych rozmów pokojowych, Arafat w odpowiedzi na propozycję Muba- raka złożył w Kairze (7 XI) oświadczenie, w którym potwierdził ważność uchwały OWP z 1974 r. potępiającej "wszystkie operacje przeprowadzone poza ziemiami okupowanymi oraz wszystkie formy terroryzmu". Jordania i Syria zgodziły się zrezygnować z dwustronnych ukła- dów z Izraelem i popierać koncepcję konferencji bliskowschodniej pod auspicjami ONZ. Kiedy poglądy zaczęły ponownie oscylować wokół rozwiązania całościowego, Izrael uzależnił (18 XI) udział ZSRR w procesie pokojowym od zgody Moskwy na emigrację Żydów radzieckich. USA uwarunkowały realizację dużego kontraktu na dostawy broni do Jordanii (na sumę 2 mld dola- rów) od nawiązania przez Amman bezpośrednich rokowań z Izraelem. Idea bliskowschodniej konferencji pokojowej nadal napotykała rozliczne trudności, a jej szansę były blokowane na różne sposoby. MDĘDZYAMERYKAŃSKICH (1979-1985) Kolumbia, Urugwaj). W Brazylii przypływ kredytów tylko w jednym roku (1981-1982) zmniej- szył się o 40% (z 10,6 do 6,2 mld). Nastąpiło załamanie wpływów eksportowych oraz szybki wzrost obciążenia płatnościami odsetek (ponad 5-krotnie w latach 1978-1982). W 1983 r. Bra- zylia nie była w stanie pokryć zagranicznych zobowiązań i rozpoczęła negocjacje w sprawie restrukturyzacji zadłużenia. Również pozostałe zadłużone państwa musiały podjąć rozmowy z bankami handlowymi i z Klubem Paryskim wierzycieli. W roku 1984 Meksyk osiągnął z bankami porozumienie w sprawie przesunięcia na lata ^991-1998 46,5 mld zadłużenia, które miało być spłacone w drugiej połowie lat osiemdziesią- tych. W wyniku zaleceń Międzynarodowego Funduszu Walutowego Meksyk i Brazylia uzyska- ły w owym roku nadwyżkę handlową i zrównoważyły bilanse bieżących obrotów, uzyskując zarazem zdolność do bieżącego pokrywania swych zobowiązań płatniczych. Argentyna osiągnę- Kozdział XXIII ^ t^ stan w 1985 r. Pomogła w tym wysoka dewaluacja pieniądza tych krajów. Na ich przykła- dzie zaczęto mówić o możliwości przezwyciężenia kryzysu zadłużeniowego, a więc i ogranicze- NOWE NAPIĘCIA W STOSUNKACH nia wstrząsów w międzynarodowym systemie finansowym. Inne państwa zadłużone zaczęły przejmować inicjatywę od banków i MFW, nie godząc się na ich naciski. Na 40. sesji Zgromadzenia Ogólnego prezydent Peru wyraził przekonanie, iż "konieczna jest jedność krajów dłużniczych i radykalna zmiana sytuacji". Zapowiedział też, że jego kraj będzie przeznaczał na obsługę długu jedynie 10% wpływów z eksportu, do czego nie- bawem dostosowały się wierzycielskie banki USA. Wiosną 1986 r. prezydent Wenezueli powią- . . żal spłatę długów z wielkością wpływów ze sprzedaży ropy, co banki również przyjęły ze spoko- 1. Napięcia w stosunkach gospodarczych jem. Problem limitów spłaty zadłużenia stał się przedmiotem debat międzynarodowych gremiów finansowych. Początek lat osiemdziesiątych zaznaczył się przejawami kryzysu gospodarczego w wielu Przejawy kryzysu gospodarczego w krajach na południe od Rio Grandę w opinii laty- państwach Ameryki Łacińskiej, co rzutowało na ich stosunki z bogatszymi krajami Ameryki noamerykańskiej coraz bardziej obciążały administrację Reagana. To bowiem z jej inspi- Połnocnej. racji powstało w USA (VIII 1981 r.) Stowarzyszenie Ameryk, któremu przewodniczył David Zadłużenie kilku państw latynoamerykańskich narastało gwałtownie na przełomie lat Rockefeller, główny reprezentant interesów monopoli amerykańskich w Ameryce Łacińskiej. siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, aby pod koniec 1985 r. osiągnąć 368 mld dolarów Krv- w P^^wach tego regionu wzmagały się obawy przed pogłębieniem gospodarczej zależności od zys zadłużenia polegał nie tyle na niewypłacalności dłużników, ile na utracie zdolności do nie- USA; w wielu z nich Powołanie Stowarzyszenia Ameryk odczytano jako nową formę presji zakłóconego pokrywania bieżących zobowiązań płatniczych. Przejawiał się on w oeraniry monopolistycznej. Nie było bowiem tajemnicą, że finansowe imperium Rockefellera wraz z 223 dopływie nowego kapitału zagranicznego i konieczności płacenia odsetek od zadłużenia co DO- firmami prywatnymi obejmowało aż 90% inwestycji ulokowanych przez korporacje ponadnaro- wodowało, że kraje zadłużone stawały się netto eksporterami kapitału. Trudności z pokrywa^ dowe w A^y0(r) Łacińskiej i na Karaibach. mem bieżących zobowiązań płatniczych wynikały w znacznej mierze z niekorzystnej zmiany Jednym z najostrzejszych problemów stawało się bezrobocie. Jak doniósł jesienią 1981 r. zewnętrznych warunków ekonomicznych i politycznych, raport CEPAL, do bezrobocia przyczyniały się szybkie procesy urbanizacji, której nie towarzy- Tak np. Meksyk po odkryciu znacznych zasobów ropy naftowej podjął wielki nroera szyiy odpowiednie procesy uprzemysłowienia. Liczba ludności miast wzrosła z 45% w 1950 r. rozbudowy gospodarki, który miał być finansowany deficytem zewnętrznym i eksportem ro d0 65% w 1980 r-' wskaźnik produkcji rolnej na przełomie lat 1970/1980 wzrósł o 5%, gdy korzystnym zwłaszcza po szoku naftowym 1979 r. W latach 1977-1981 poważnie zwieks ł wywóz płodów rolnych wzrastał aż 18% rocznie. W niektórych krajach Ameryki Łacińskiej import (z 5,6 do 24 mld dolarów), deficyt obrotów przekroczył 30 mld dolarów, a przypływ bezrobocie objęło 20% ludności w wieku produkcyjnym. kapitału zagranicznego wyniósł netto 45 mld dolarów. Jednakże po 1979 r zmniejszenie Waszyngton preferował w dziedzinie gospodarczej kontakty bilateralne, które dawały popytu na ropę oraz tendencja spadku jej cen sprawiły, że tempo eksportu zmalało do 1982 r mu P"^^- Na ses^ ministerialnej OPA sekretarz stanu Alexander Haig obiecywał (4 XII o 75%. Równocześnie wzrosło obciążenie gospodarki meksykańskiej płatnościami odsetek od 1981 r^ stworzenie P"^ USA nowych szans dla handlu krajów Morza Karaibskiego. Nieba- zadłużenia zewnętrznego (z 2,5 mld w 1977 r. do 11 mld w 1982 r.). Zaznaczyła się ucie k wem na forum teJże OISam'z"lcli ^g3" ogłosił (24 H 1982 r.) "inicjatywę basenu Morza prywatnych lokat kapitałowych (20 mld tylko w latach 1980-1982), został ograniczony d t Karaibskiego", która preferowała właśnie działania bilateralne. Sprowadzała się ona do progra- kapitału zagranicznego i spadły wpływy dewizowe. Rząd musiał zabiegać o przesuniecie L^ mu P01"0^ go^odarczej, w ramach którego: l) USA miały znieść na okres 12 lat cła importowe kapitałowych. ^ na większość towarów przywożonych z Karaibów; 2) amerykańskie firmy i koncerny miały otrzy- Kryzys meksykański wpłynął także na ograniczenie dopływu kapitału zaorani i mać Dwiema w inwestowaniu w krajach basenu; 3) dla prywatnego sektora wytwórczego mia- do innych zadłużonych państw Ameryki Łacińskiej (Argentyna, Brazylia Chile Ekwador* H ly być Podwyższone kredyty; 4) USA miały zwiększyć pomoc techniczną i szkoleniową dla ekspertów; 5) rząd amerykański zobowiązał się do działań na rzecz udziału w programie karaib- skim państw sąsiednich, zwłaszcza Kanady, Meksyku i Wenezueli, a także sojuszników europej- skich. Wspomniano także o pomocy wojskowej, która miała być pokrywana z budżetu USA pod hasłem "pomocy w dziedzinie bezpieczeństwa". W wymiarze wojskowym inicjatywę odczuto w regionie dość szybko. Gdy chodzi o kwe- stie gospodarcze, to kryzys zadłużeniowy zepchnął w cień propagandę wokół jej wdrażania; coraz częściej mówiono o wysokiej stopie procentowej banków amerykańskich, o przewyższają- cym wszelką pomoc drenażu kapitałowym korporacji ponadnarodowych, o spadku cen latynoa- merykańskich towarów eksportowych, o dewaluacji lokalnych walut i konsekwencjach tego pro- cesu. Na międzynarodowym forum instytucji finansowych eksperci gospodarczy krajów latynoskich uskarżali się na wysoką stopę procentową i ogromny deficyt budżetowy USA, co wpływało ujemnie na obciążenia finansowe krajów rozwojowych. Od wiosny 1983 r. protesty gospodarcze zaczęły obejmować cały obszar Ameryki Południowej. Przejawiały się one w ma- sowych demonstracjach, strajkach, zamieszkach ulicznych i wstrzymywaniu produkcji. Ich fale przechodziły przez Chile, Brazylię, Peru, Argentynę, Urugwaj, Ekwador, Boliwię, Wenezuelę, a nawet spokojną zwykle Kolumbię. Alarmującym ostrzeżeniem stały się krwawe zamieszki w Dominikanie (V 1984 r.) przeciwko uzgodnionym z MFW podwyżkom cen żywności; zginęło wówczas 50 osób. W tej sytuacji szefowie państw i rządów latynoamerykańskich zmuszeni byli do pub- licznego piętnowania istniejącego międzynarodowego lądu gospodarczo-finansowego. Uzys- kali w tym moralne wsparcie XX Zgromadzenia Ogólnego Rady Episkopatów Latynoamerykań- skich w San Jose (l 1-15 III 1985 r.). W celu wspólnego oddziaływania na zmianę krytykowane- go stanu rzeczy państwa Paktu Andyjskiego (Boliwia, Ekwador, Kolumbia, Peru i Wenezuela) podpisały w Cartagenie (28 XII 1984 r.) 5-letni układ o współpracy z EWG, która zobowiązała się w nim pomóc państwom Paktu Andyjskiego w zwiększaniu kręgu partnerów handlowych oraz działać na rzecz rozwoju handlu wzajemnego (m.in. organizując specjalne seminaria z udzia- łem ekspertów EWG). Od początku 1984 r. przedstawiciele rządów latynoamerykańskich coraz częściej zbie- rali się i radzili na temat galopującego wzrostu długów i odsetek. Na styczniowej konferencji w Ouito 27 państw zwróciło się do banków, aby zmniejszyły stopę procentową i przekształciły długi krótkoterminowe w długoterminowe kredyty. Państwa te wypowiedziały się za płaceniem jedynie stosownego procentu od swego eksportu, jeśli wyższa płatność zagroziłaby ich gospo- darkom. Po kolejnej podwyżce oprocentowania przez banki USA (o 1,5%, co zwiększało zobo- wiązania płatnicze o 4 mld) prezydenci Argentyny, Brazylii, Kolumbii i Meksyku wypowiedzieli się (19 V 1984 r.) za zorganizowaniem spotkania dłużników, aby przeciwstawić się "wymuszo- nej niewypłacalności i dalszej stagnacji gospodarczej". Niebawem przyłączyły się do nich inne państwa. W miesiąc później zebrali się w Cartagenie wiceministrowie spraw zagranicznych i finansów, aby przygotować spotkanie ministrów 11 najbardziej zadłużonych państw Ameryki Łacińskiej (oprócz inicjatorów, także Boliwia, Chile, Ekwador, Peru, Republika Dominikańska, Urugwaj i Wenezuela). Na konferencji w Cartagenie (21-22 VI 1984 r.) ministrowie uchwa- lili deklarację i kilka propozycji. W deklaracji znalazło się przypomnienie, że obsługa zagra- nicznego zadłużenia ich krajów stanowi obciążenie równe niemal dwukrotnemu wzrostowi ich eksportu. Akcentowano też "konieczność politycznego rozważenia kwestii zadłużenia w skali mię- dzynarodowej" wespół z rządami krajów uprzemysłowionych. Domagano się, aby najwięksi wie- rzyciele współponosili ciężar pomocy krajom najbardziej poszkodowanym. Wskazywano na potrzebę uwzględniania w renegocjacjach profilu zadłużenia, zdolności do reaktywizacji gospo- darki i możliwości płatniczych każdego kraju; zniesienia posunięć protekcjonistycznych krajów uprzemysłowionych; zwiększenia kredytów udzielanych przez Bank Światowy i Międzyamery- kański Bank Rozwoju; natychmiastowej wydatnej redukcji stóp oprocentowania. Postanowiono powołać tymczasowy sekretariat, którego utrzymanie miało należeć kolejno do krajów goszczą- cych następne konferencje ministerialne. Pozostałe państwa kontynentu wezwano do przyłącze- nia się do powyższych celów i propozycji. W istocie jednak konferencja ograniczyła się do apeli, nie tworząc klubu lub kartelu dłużników, czego obawiali się wierzyciele. Przyjęli oni jej rezulta- ty z ulgą, gdyż o wiele groźniejsze byłoby dla nich żądanie kolektywnych renegocjacji długów i sformułowanie ich warunków. Katastrofą byłaby zaś dla banków zbiorowa odmowa obsługi długów. Następnie "Grupa z Cartageny" powtarzała bez wyraźnego skutku propozycje bezpo- średniego dialogu politycznego z kredytodawcami na konferencjach w Mar del Pląta (IX 1984 r.), w Santo Domingo (II 1985 r.) oraz przy okazji innych spotkań międzynarodowych. Uwieńczone porozumieniami oddzielne renegocjacje głównych dłużników z wierzycielami osłabiały spój- ność "Grupy z Cartageny", chociaż jej postulaty pozostawały ciągle aktualne. Trudności przeżywało również Latynoamerykańskie Stowarzyszenie Integracyjne (ALA- DI), powstałe w 1980 r. (w miejsce ALALC). To ugrupowanie 11 państw (Argentyna, Boliwia, Brazylia, Chile, Ekwador, Kolumbia, Meksyk, Paragwaj, Peru, Urugwaj i Wenezuela) stanowiło wówczas pierwszą potęgę gospodarczą świata rozwojowego. Stowarzyszenie określiło się jako strefa preferencji ekonomicznych (zwłaszcza taryfowych) oraz systemu pomocy państwom o najniższym rozwoju (Boliwia, Ekwador i Paragwaj). ALADI ucierpiało w rezultacie kryzysu gospodarczo-finansowego w Ameryce Łacińskiej, gdyż zmniejszyły się wzajemne obroty 11 państw i nie rozwinął się proces integracji gospodarczej. Również inicjatywa SELA w sprawie przygotowania przez 32 państwa Ameryki Łacińskiej i Karaibów wspólnego stanowiska wobec problemów gospodarczych nie zapowiadała szybkich efektów. Co prawda przygotowania te rozpoczęto na konferencji ministrów spraw zagranicz- nych w Cartagenie (25-27 1983 r.) i jej stanowisko przedstawiono następnie na konferencji "Grupy 77" w Buenos Aires oraz na VI konferencji UNCTAD w Belgradzie. Z tych prac pozostały jedynie postulaty ustanowienia wspólnego rynku latynoamerykańskiego oraz zwołania świato- wej konferencji gospodarczej, która uzgodniłaby nowe zasady międzynarodowych stosunków gospodarczych i finansowych. 2. Spory wokół rewolucji nikaraguańskiej Obalenie reakcyjnej dyktatury Anastasio Somozy w Nikaragui -podobnie jak obalenie dyk- tatury Batisty na Kubie - odbyło się po długoletniej wojnie domowej, a następnie wybuchu po- wstania ludowego i za cenę olbrzymich ofiar: około 50 tyś. zabitych, 100 tyś. kalek, 40 tyś. sierot, 20 tyś. bezdomnych, dochód narodowy zmniejszony o 25% i 1,6 mld dolarów długów pozostawionych przez Somozę. Zwycięzcą był ruch sandinistyczny, nawiązujący do pamięci gen. Cezara Augusta Sandino, który w latach 1927-1934 na czele partyzantki chłopskiej walczył przeciwko interwencji amerykańskiej ("białemu najeźdźcy z północy") i odniósł zwycięstwo nad wojskami interwencyjnymi, został jednak podstępnie zamordowany. Ruch zaczął odradzać się od 1956 r., a od 1967 r. prowadził walkę zbrojną na wsi i w mieście. Jego reprezentantem był Front Wyzwolenia Narodowego, działający w trzech nurtach (Tendencji Insurekcyjnej, Tenden- cji Proletariackiej i Nieustającej Wojny Ludowej), które zjednoczyły się 7 marca 1979 r. Front doprowadził do kryzysu dyktatury i przekonał Nikaraguańczyków, iż można ją pokonać. Z po- T J^"^ Pog^' że radykalizm spoleczno-ustrojowy zrodziło długotrwałe popieranie przez Wa- czątkiem 1977 r. wszczął walkę na skalę narodową i już w rok później zorganizował powstanie szyngton całkowicie zależnych od niego, skorumpowanych reżimów dyktatorskich. ludowe, które doprowadziło do zwycięstwa. Od wiosny 1982 r. wspomagane przez CIA oddziały byłych gwardzistów Somozy zaczęły Waszyngton starał się uratować dyktaturę wiernego mu Somozy. Międzyamerykańsk systematycznie atakować terytorium Nikaragui. Jej władze oskarżono o tępienie Indian Miskitos komisja mediacyjna (złożona z przedstawicieli USA, Republiki Dominikańskiej i Gwatemali) i przekształcanie kraju w bastion wojskowy. CIA upoważniono (III 1982 r.) do zorganizowania usiłowała (XI 1978-11979 r.) znaleźć polityczne wyjście z kryzysu, ale Somoza odrzucał wszel na terenie Hondurasu specjalnej brygady, która w rok później podjęła akcje sabotażowe w Nika- kie propozycje kompromisu. Na nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego OPA w Waszyne' rag1"' oraz d0 szpiegowskich lotów nad państwem rządzonym przez sandinistów. Na wniosek tonie (21 VI 1979 r.) USA nie udało się ani zdobyć poparcia dla swej inicjatywy wysłania do Managui sprawę rozpatrywała Rada Bezpieczeństwa ONZ (IV 1982 r.). Przedstawiciele wielu Nikaragui międzyamerykanskich "sił pokojowych", ani narzucić koncepcji "rządu pojednania ^^ ''krytykowali politykę USA wobec Nikaragui, jednak zgłoszona przez Panamę rezolucja narodowego" bez Somozy, lecz z udziałem jego zwolenników. Meksyk i państwa Grupy Andyi wzywająca Waszyngton do jej zaprzestania upadla wskutek veta delegatki USA. Co prawda naci- skiej odrzuciły bowiem ewentualność pertraktowania z jakimikolwiek funkcjonariuszami zbro s]i3tny PTZez opinię P1*110^ Ingres uchwalił (XII 1982 r.) zakaz dostarczania broni amerykań- dniczego reżimu. 12 lipca 1979 r. w Managui podano, że Somoza rozpoczął wywożenie swojego skie-1' szkolenia lub wspomagania za pomocą doradców "grup mających na celu obalenie rządu majątku, a w stolicy Wenezueli rozpoczęła się konferencja solidarności z narodem Nikaragui Nikaragui", de facto jednak administracja Reagana rozwijała wojnę przeciwko sandinistom. w której uczestniczyło ponad 300 delegacji z 59 krajów. ' Niebawem (ffl 1983 r.) interwenci próbowali utworzyć "terytorium wyzwolone" na północy kraju. W końcowej ofensywie front sandinistowski liczył około 8 tysięcy żołnierzy którzy przy sprawą Po^wnie ż^ si? Rada Bezpieczeństwa ONZ, która nie zdołała uchwalić rezolucji, ale pomocy instruktorów kubańskich pokonali 15-tysięczną Gwardię Narodową uzbrojoną wnaj w 5-dmowej debacie z udziałem 50 państw poddała krytyce destabilizacyjną politykę USA. nowszą broń i samoloty amerykańskie. 19 lipca 1979 r. została wyzwolona Managua a władz Rząd sandinistów wezwał rząd Hondurasu (28 III) do odbycia na temat kwestii spornych objął Rząd Odbudowy Narodowej, szybko uznany przez większość państw amerykańskich rozmów- które mialyby ^P0^0 si? w obecności prezydentów Meksyku i Wenezueli. Wobec Zaczął on leczyć rany wyniszczonego kraju (korzystając m in z pomocy lekarzy meksykańskich riech?ci d0 podjęcia teg0 wezwaria rzad "^araguański wysunął propozycję (6 IV) rozpoczęcia i nauczycieli kubańskich) i wprowadzać reformy ludowo-demokratyczne Przystąpił też do hu ^ rozmów z rządami Hondurasu i USA w siedzibie ONZ- ^szy^to" ofertę odrzucl}- a na Pu- dowy nowej armii. ' f dzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ (9 V) delegatka USA ponowiła zarzuty, jakoby Nikaragua Stany Zjednoczone robiły początkowo "dobrą minę do złej gry" Uznały nowe władze Nika • "eksportowała rewolucję, wojnę i nędzę" do sąsiednich krajów Ameryki Środkowe|_Nikaragua ragui, których nie były w stanie izolować na kontynencie Chciały zarazem zatrzeć wrażenie ^ wysunęia propozycj? powieTzema mi^ dobrych ""'"S sekretarzowi generalnemu ONZ, co row- pozostawione po długoletnim popieraniu dyktatury Somozów. W Nikaragui pod hasłami rewo nież nie zostało dobrze przyjęte przez Waszyngton. łucji ludowej i demokratycznej zaczęło umacniać się drugie na półkul! achodn^a" Fwo w czwartą rocznicę -y"^----111^0311'61 ore^ koordyna^^^^^^^ o orientacji socjalistycznej. Świadczyła o tym obecnosĆ na obchodach pierwszej rocznicy zwy neg0' niejak0 w odpowledz1 na ape1 "Grupyz contadory "z cancun (17 v111983 ^ og os11 cięstwa sandinistów rewolucyjnych przywódców Ameryki Łacińskiej z RdSin CaZ projekt P0^0^0 "regulowania sytuacji w Ameryce Środkowe). Przewidywał on: l) za- W 1981 r Nikaragua Tarypła n-wa. t A ' • .] z rldelem Castro. kończenie wszelkich starć zbrojnych i zawarcia paktu o nieagresji między Nikaraguą a Hondura- sciamiprzebudo^^^^^^ wewnętrzne spowodowane trudno- powstrzymanie wszelkiej zagranicznej pomocy wojskowej oraz wykorzystywania tery- aS^^^^^^^ gospodarczą (na bawełnę, kawę i cukier) i dzia- torium jednego państwa w regionie przeciw innemu państwu; 3) wstrzymanie wszelkich dostaw bS?^^^^^ T skutk1 P00^0--?'-0^^ przez USA ^rojenia dla sS walczących z sobą w Salwadorze; 4) prawo do samookreslenia dla wszystkich darozych °"resi S^^^^^^^^^^ w k począ TT ^mocy)' w stosunkach gosp0- krajów regionu i nieinterwencja innych państw w ich sprawy; 5) zakończenie dyskryminacji wobec •wadz^^^^^^^^^^ Amely \srodtoweJ; "y na granicy z Hondurasem jakiegokolwiek państwa Ameryki Środkowej; 6) zakaz obecności zagranicznych doradców woj- mecT^^^^^ n^0 "T akcJlzbroJnychbylych czlonków Gwardii Somozy. Pod ko- ^owych i obcych baz w regionie. W dniu ogłoszenia "planu Ortegi" w Waszyngtonie poinfor- w^ u S w w^^^^^^^ przez ^ży"^0^ Bank R^- mowano o rozpoczęciu u wybrzeży Nikaragui długotrwałych manewrów noty amerykańskiej, S Manague^^^^^^^ . P^B(tm) się do proponowanego ^ ^ eLntualną blokadą tego państwa. W obliczu tych zagrożeń minister spraw zagra- nym bTzp^^^^^^ z sąsiadami oraz zawarcia układów o nieagresji i wzajem- "Jy^ Nikaragui, Miguel d'Escoto, przekazał w Departamencie Stanu USA (20 X 1983 r.) wz^r cUH skrS t AdmlMstracJ,1 Reaganazaleza10 bowlem na ^stabilizacji Nikaragui na p^yeje pokojowe. Zmierzały one do zawarcia dwustronnego układu między Nikaraguą S wS-cTw^ spowodow y' ze sanmlsc1 poczuli si? zmuszeni - podobnie jak wcze- a USA, odrębnego układu pokojowego między Nikaraguą a Hondurasem i pokojowego porozu- -' WOJ y. w nosc Kuby - d0 "^yl^^^owama swojej rewolucji, zwiększenia wysił- mienia wszystkich państw Ameryki Środkowej. Wobec niechętnej reakcji administracji amery- KOW obronnych i zbliżenia się do państw komunistycznych. Nikaragua zaczęła odchodzić od kańskiej rząd nikaraguański przekazał (l XII) państwom "Grupy z Contadory" projekty trzech ostrożnego pragmatyzmu charakterystycznego dla pierwszego okresu po zwycięstwie sandini- dokumentów: l) o porozumieniach wojskowych między państwami Ameryki Środkowej; 2) de- srow. Mimo to dyplomacji USA me udało się przekonać wielkich socjalistycznych partii Europy klaracji politycznej o sytuacji wewnętrznej tych państw; 3) o rozwoju społeczno-gospodarczym (zwłaszcza RFN, Francji, Hiszpanii i Skandynawii), które od dłuższego czasu popierały sandini- w regionie. stów, a także socjalistów Ameryki Łacińskiej, że lewicowa orientacja Nikaragui jest spowodo- Powołując się na utworzenie trybunałów ludowych, które miały sądzić schwytanych z bro- wana wywrotową działalnością "międzynarodowego komunizmu". W partiach tych przeważył nią w ręku przeciwników, oraz ogłoszenie ordynacji wyborczej, która ograniczała prawo opozy- cji, Waszyngton przystąpił do eskalacji działań interwencyjnych. Doszło m.in. do ostrzelania przez ścigacz amerykański urządzeń wojskowych w Montelimar (6 III) oraz do zaminowa- nia portu Corinto. W Stanach Zjednoczonych nie brakowało protestów przeciwko tym poczy- naniom. Nie zgadzający się z interwencją Amerykanie przyjeżdżali setkami do Nikaragui i opo- wiadali się po stronie rewolucji sandinowskiej. Po uszkodzeniu przez minę na redzie portu Sandino (20 III) statku "Ługańsk", rząd radziecki obarczył USA odpowiedzialnością za akt rozboju i piractwa oraz ostrzegł je przed groźnymi dla pokoju międzynarodowego skutkami polityki terroryzmu państwowego. Na zwołanym na prośbę Nikaragui posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa (30 III-4 IV) przedstawiciele Meksyku, Francji i innych państw ostro potępili zaminowanie po- rtów jako "ukrytą formę blokady" i oceniali z uznaniem pokojowe gesty rządu w Managui. De- legat USA zgłosił jednak veto przeciwko rezolucji potępiającej zaminowanie portów. Nadzieje Nikaragui na rozwiązanie sporu z USA w drodze rokowań rozwiały się po spotka- niu z Danielem Ortegą (4 IV 1984 r.) dwóch emisariuszy Waszyngtonu. Przemawiali oni bo- wiem za zerwaniem przez Nikaraguę więzi wojskowych z Kubą i ZSRR, które to państwa były głównymi dostawcami broni i pomocy ekonomicznej dla sandinistów od początku ich rewolucji. Przywódca sandinistów domagał się natomiast od Stanów Zjednoczonych wycofania wszystkich wojsk, samolotów szpiegowskich i okrętów wojennych z Ameryki Środkowej, zaprzestania wszel- kich manewrów wojskowych w regionie oraz zakończenia "ukrytej" wojny przeciwko Nikara- gui. Niebawem rząd nikaraguański wniósł do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedli- wości w Hadze (9 IV) skargę przeciwko Stanom Zjednoczonym, zwracając się z prośbą o orzeczenie, iż postępowaniem wobec Nikaragui gwałcą one zobowiązania statutowe i układo- we oraz suwerenność tego państwa, ingerując w jego sprawy wewnętrzne i łamią zasadę wolno- ści żeglugi. Skarga postulowała też wydanie orzeczenia, że USA mają obowiązek zaniechania działań łamiących zobowiązania prawne oraz zapłacenia Nikaragui przysługujących jej reparacji za wyrządzone szkody. W odpowiedzi rząd amerykański (10 IV) poinformował sekretarza gene- ralnego ONZ, iż w ciągu dwóch lat nie będzie przyjmował do wiadomości orzeczeń trybunału na temat sporów z jakimkolwiek państwem środkowoamerykańskim lub na jakikolwiek temat środ- kowoamerykański. Równocześnie Biały Dom ogłosił w imieniu kilku agend rządowych oświad- czenie (10 IV), w którym uroczyście zaprzeczył jakimkolwiek przygotowaniom do podboju Ni- karagui. Prezydent przyznał się jednak do wydania polecenia w sprawie zaminowania portów nikaraguańskich. Od tej decyzji odcięli się zarówno sojusznicy z NATO, jak i Senat USA. Również Izba Reprezentantów uchwaliła rezolucję żądającą zaprzestania tajnej pomocy dla "con- tras" i potępiła zorganizowane minowanie portów. Biuro Międzynarodówki Socjalistycznej we- zwało wręcz USA (26 IV) do usunięcia min postawionych w portach nikaraguańskich. W tym samym duchu wypowiedziało się (28 IV) 25 państw członkowskich Rady Latynoamerykańskiej SELA na posiedzeniu w Caracas. W toku publicznych posiedzeń MTS w sprawie skargi wniesionej przez Nikaraguę rząd USA starał się udowodnić brak kompetencji gremium haskiego do rozpatrywania sprawy, gdyż Nika- ragua nie ratyfikowała jakoby Statutu MTS. MTS uznał się jednak kompetentnym w sprawie skargi i jednomyślnie orzekł tymczasowo (10 V), iż USA powinny natychmiast przerwać działania związane ze stawianiem min; prawo do suwerenności i niepodległości Nikaragui nie powinno być niczym zagrożone; oba rządy powinny zapewnić, że nie prowadzą jakiejkolwiek działalności, która mogłaby nasilić spór i zaszkodzić prawom drugiej strony. Chociaż poszcze- gólni politycy i dyplomaci amerykańscy starali się pomniejszać znaczenie werdyktu. Departa- ment Stanu zaakceptował go, a opinia światowa uznała go za sukces Nikaragui. Niebawem (l VI) George Shultz spotkał się w Managui z Danielem Ortegą i Miguelem d'Escoto. Strona nikaraguańska interpretowała to spotkanie jako pójście pożądaną drogą dialo- gu, podczas gdy strona amerykańska akcentowała potrzebę zredukowania wojskowo-politycznej roli Nikaragui w regionie oraz ustanowienia w tym kraju "demokratycznego pluralizmu" (we- zwania o to skierowali także do Managui ministrowie spraw zagranicznych Hondurasu, Kostary- ki i Salwadoru 25 IV). Osiągnięciem spotkania było uzgodnienie dalszych rozmów. Odbywa- ły się one w ośmiu rundach w Manzanillo (25 VI-20 XI 1984 r.); gospodarzem był minister spraw zagranicznych Meksyku. Przedstawiciele USA domagali się uczestnictwa wszystkich ugru- powań politycznych w nikaraguańskich wyborach (4 XI), a po wyborach określili je jako niele- galne. Z trybuny Zgromadzenia Ogólnego NZ Ortegą oskarżył Stany Zjednoczone (2 X 1984 r.) o akty agresji przeciwko Nikaragui i odmawianie jej prawa do samostanowienia. Zwrócił się do krajów Ameryki Środkowej o poparcie przygotowanego przez państwa "Grupy z Contadory" (Kolumbia, Meksyk, Panamę i Wenezuelę) projektu "aktu w sprawie pokoju i współpracy" w tym rejonie. Odrzucił natomiast propozycję zwołania konferencji ministerialnej pięciu państw środkowoamerykańskich, którą miałby organizować Honduras, proponując (16 X) zwołanie kon- ferencji prezydentów owych pięciu państw i "Grupy z Contadory" w celu rozpatrzenia projektu "aktu". Do zwołania takiej konferencji nie doszło. Americas Watch Committee, prywatna organizacja z siedzibą w Nowym Jorku opublikowała (III 1985 r.) na temat łamania praw człowieka przez pięć ugrupowań antyrządowych w Nikara- gui obszerny raport, który udowodnił wspieranie tych organizacji przez rząd amerykański. Ten na posiedzeniu Rady OPA (27 III) oskarżył rząd w Managui o to, iż jest "niewielką, twardą grupą marksistów-leninowców", którzy "ukradli rewolucję" antysomozowską, gdyż nie dotrzymali zo- bowiązań z 1979 r. w sprawie zorganizowania wolnych wyborów, ustanowienia niezależnych sądów i poszanowania praw człowieka. W kwietniu Reagan zapowiedział działania na rzecz no- wych wyborów w Nikaragui wespół z grupą reprezentantów "contras" i wystąpił do Kongresu z wnioskiem o przyznanie im 14 min dolarów. Aby przełamać zakaz Kongresu udzielania pomocy rebeliantom nikaraguańskim, dyplomacja amerykańska zabiegała o poparcie państw "Grupy z Con- tadory" dla "planu Reagana". W tym celu prezydent USA wyraził też zgodę (24 IV) na wznowienie rozmów amerykańsko-nikaraguańskich. Przyrzekł zarazem Kongresowi, iż owych 14 min dolarów nie użyje "na broń, amunicję i sprzęt wojenny". Po odrzuceniu wniosku prezydenta przez Kongres, administracja wprowadziła pełne embargo na stosunki handlowe z Nikaraguą, zakazała statkom pływającym pod banderą nikaraguańska zawijania do portów USA, a samolotom nikaraguańskim lądowania na ich terytorium. Managua potraktowała owe restrykcje jako "wypowiedzenie wojny gospodarczej". Państwa Ameryki Łacińskiej uznały je za pogwałcenie zasad handlu międzynaro- dowego i czynnik zwiększający napięcie w regionie. Embargo spotkało się też ze sprzeciwem w obu częściach Europy. USA ogłosiły jednak veto przeciwko tej części rezolucji Rady Bezpie- czeństwa, która potępiała przymusowe środki ekonomiczne. Została jednak uchwalona rezolucja (9 V) wzywająca Stany Zjednoczone i Nikaraguę do wznowienia rozmów w Manzanillo. Administracji Reagana udało się w końcu nakłonić obie izby Kongresu do zatwierdze- nia pomocy dla rebeliantów nikaraguańskich, a także zdobyć (27 VI) upoważnienie do użycia wojsk USA, gdyby zostali zagrożeni obywatele amerykańscy lub ambasada amerykańska w Ma- nagui, lub gdyby Nikaragua sprowadziła "Migi" bądź broń atomową. W odpowiedzi rząd nikara- guański przerwał jednostronne moratorium na import uzbrojenia i zapowiedział podjęcie roz- mów z innymi państwami w celu wzmocnienia swojej obrony. Ogłosił także powrót grupy doradców kubańskich, którzy opuścili Managuę przed dwoma miesiącami. W odpowiedzi na kierowane przez Waszyngton oskarżenia o powiązania z Libią, OWP i "terroryzmem międzyna- rodowym", w Managui ogłoszono (15 X) stan wyjątkowy i zarządzono mobilizację rezerwistów, aby zapobiec - jak to określił Ortega - próbie otwarcia "frontu wewnętrznego". Aby zapobiec wykorzystaniu 40-lecia ONZ do dyskredytowania Nikaragui, minister Miguel d'Escoto roześlą} do państw "Grupy z Contadory" noty, w których głosił, że przyczyną konfliktu jest polityka USA, a zwłaszcza popieranie "contras". Pośrednio potwierdził to niejako Reagan, który wystąpi} z wnioskiem do Kongresu (14 XI) o uchwalenie dalszej pomocy dla "ruchu oporu", aby "zapo- biec konsolidacji totalitarnego państwa, połączonego sojuszem z Kubą i blokiem radzieckim w Ameryce Środkowej". Tymczasem Managua nadal deklarowała gotowość do rzeczowych ne- gocjacji, co potwierdziła także na nadzwyczajnej sesji OPA w Cartagenie (3-5 XII 1985 r.). 3. Węzeł konfliktów w Ameryce Środkowej Tendencje rewolucyjne nasilały się także w innych krajach Ameryki Środkowej. Już admi- nistracja Cartera dystansowała się od dyktatur w Salwadorze, Chile, Paragwaju, Gwate- mali i Boliwii. Dokonywane w tych krajach represje i rozprawy z duchowieństwem nie były bowiem do pogodzenia z zasadami demokracji i hasłem "praw człowieka". Natomiast Reagan występował w kampanii wyborczej 1980 r. z krytyką dotychczasowej administracji za utratę Nikaragui i groźbę "utracenia" innych krajów regionu. Grupa doradców Reagana opracowała w Santa Fe (V 1980 r.) dokument, który głosił potrzebę podjęcia "wojny wyzwoleńczej" przeciwko Kubie oraz innym rewolucjom w pobliżu granic Stanów Zjednoczonych, a także wpływom ZSRR w tym rejonie. Administracja Reagana zrezygnowała z krytyki naruszeń praw człowieka w krajach Ameryki Łacińskiej, wysyłając do nich więcej instruktorów wojskowych, dostarczając nowoczesną aparaturę zwiadu elektronicznego itd. Niezbyt pomyślną dla tej polityki Waszyngtonu okolicznością byto przyśpieszenie roz- woju ruchu socjaldemokratycznego w Ameryce Łacińskiej i skuteczność jego rywalizacji z nastawioną konserwatywnie chadecją. Socjaldemokraci Ameryki Łacińskiej i Europy zacie- śniali wzajemną więź. Na początku 1981 r. II Konferencja Latynoamerykańskiego Komitetu Międzynarodówki Socjalistycznej, zrzeszającego już 13 partii członkowskich (w 1971 r. do Mię- dzynarodówki Socjalistycznej należały tylko partie Argentyny i Jamajki) oraz 15 partii niezrze- szonych (łącznie 19 krajów) wypowiedziała się w Caracas przeciwko polityce interwencji USA w Ameryce Środkowej oraz potępiła represyjne reżimy w Boliwii, Salwadorze, Hondurasie i Gwatemali. Konferencja zadeklarowała poparcie dla państw Ameryki Łacińskiej walczących o pełną suwerenność oraz niezależność polityczną i gospodarczą. Związana z SPD zachodnio- niemiecka Fundacja Friedricha Eberta rozwijała w Ameryce Łacińskiej intensywną działalność na niwie związkowej, naukowej i kulturalnej. SPD pokrywała wówczas w tej strefie większą część wydatków Międzynarodówki Socjalistycznej. Również dlatego dyplomacja Reagana za- angażowała się przeciwko tej partii w toku kampanii przed wyborami parlamentarnymi w RFN w marcu 1983 r. Administracja Reagana obawiała się bowiem, że poparcie udzielane ruchom wolnościowym i emancypacyjnym przez partie krajów uznawanych za sojusznicze (jak RFN, Meksyk, Francja) będzie osłabiać pozycję USA w Ameryce Środkowej. Pragnąc polepszyć wizerunek USA, Biały Dom przekonał Senat USA, aby ratyfikował (15 XI 1981 r.) protokół do konwencji z 1967 r. w sprawie dezatomizacji Ameryki Łaciń- skiej. Na mocy tego protokółu Stany Zjednoczone (jako ostatnie wielkie mocarstwo) zobowiąza- ły się nie używać broni atomowej w swoich bazach na Puerto Rico, na Wyspach Dziewiczych i w bazie Guantanamo na Kubie. Na długo przed XI sesją OPA w Castries (2-12 XII 1981 r.) dyplomacja amerykańska rozwinęła szeroką kampanię polityczno-propagandową. Mimo to obra- dująca w przeddzień sesji OPA w Panamie konferencja konsultacyjna ministrów spraw zagra- nicznych państw SELA oskarżyła wprost Stany Zjednoczone o naruszanie nowych porozumień o Kanale Panamskim (m.in. poprzez modyfikowanie struktury jego władz i zaniedbywanie urzą- dzeń). W toku sesji nasiliły się postulaty reorganizacji OPA, redukcji jej aparatu i ustanowienia nowych form współpracy ekonomicznej państw członkowskich. W takiej sytuacji doszło do opra- cowania i proklamowania wspomnianej już "inicjatywy karaibskiej" Reagana, która miała na celu osłabienie dynamiki sił lewicowo-demokratycznych w Salwadorze, Gwatemali i Hon- durasie, izolowanie Kuby i spowodowanie zmian w systemie politycznym Nikaragui i Grenady. Polityka popierania konserwatywnych reżimów wiązała się z ich dozbrajaniem. W ciągu dwóch pierwszych lat prezydentury Reagana kraje te zakupiły z USA 4-krotnie więcej broni niż w po- przednich 2 latach. Jaskrawym przykładem tej polityki był Salwador, gdzie toczyły się walki partyzanckie przeciwko dyktaturze wojskowych. Dla złagodzenia opinii o tej dyktaturze USA nakłoniły juntę, aby dopuściła do udziału we władzy prawicę chadecką (X 1980 r.) Krok ten przyśpieszył wszakże polaryzację sił. Proces jednoczenia się opozycyjnych organizacji politycznych i woj- skowych doprowadził do utworzenia Frontu Wyzwolenia Narodowego im. Farabundo Marti (11 X 1980 r.). Reżim salwadorski (odnowiony przy pomocy chadecji) cieszył się poparciem administracji USA oraz chadeckich rządów Wenezueli i Kostaryki, natomiast Meksyk i socjalli- beralny rząd RFN już w 1980 r. odwołały swych ambasadorów. Niebawem także Międzynaro- dówka Socjalistyczna oraz rządy Meksyku i Francji postanowiły poprzeć salwadorskie siły de- mokratyczne. Ofensywa partyzantów salwadorskich w styczniu 1981 r. załamała się militarnie. Jednakże ogłoszony przed jej rozpoczęciem program Frontu Demokratyczno-Rewolucyjnego zdobywał poparcie społeczne. Latem polityczne i wojskowe kierownictwo sił antyrządowych ogłosiło gotowość podjęcia rozmów z juntą oraz wzmogło działania polityczne na arenie mię- dzynarodowej, proponując, aby przygotowaniem postulowanych rozmów zajęła się międzynaro- dowa komisja mediacyjna, złożona z przedstawicieli: chadecji europejskiej. Międzynarodówki Socjalistycznej, "osobistości pozarządowej" ze Stanów Zjednoczonych i takiej samej osobistości z Ameryki Łacińskiej. Na prośbę autorów projektu Ortega przedstawił go na forum Zgromadze- nia Ogólnego NZ (7 X 1981 r.). Proponując to dementowano jednocześnie twierdzenie, jakoby opozycja salwadorska była jedynie narzędziem eksportu rewolucji. Gotowość do kompromisu ukazała w ostrym świetle juntę wojskowo-chadecką, której szef, Napoleon Jose Duarte, odmówił rozmów z opozycją. Od początku 1982 r. walki partyzanckie wzmogły się. Przeprowadzone bez udziału opozycji wybory do Zgromadzenia Narodowego (III 1982 r.) nie wniosły niczego nowe- go do życia politycznego kraju opanowanego przez reakcyjną dyktaturę. Latem w operacjach antypartyzanckich zaczęły brać udział także oddziały wojskowe Hondurasu. Mimo to wojska rządowe ponosiły porażki i duże straty. Partyzanci zaprzestali walk jedynie na okres wizyty pa- pieża w Salwadorze (II 1983 r.). Waszyngton głosił w tym czasie, iż dla odchodzenia od dyktatury trzeba najpierw ustabilizo- wać sytuację (m.in. poprzez pomoc wojskową). Kiedy Kongres zgodził się na finansowanie pomo- cy wojskowej dla junty pod warunkiem rozpoczęcia negocjacji z opozycją, administracja podtrzy- mała tezę Duarte (od wiosny 1981 r. odrzucaną przez Międzynarodówkę Socjalistyczną), iż rozmowy można prowadzić dopiero po zadeklarowaniu przez opozycję zaprzestania działalności wojskowej. Taka linia polityczna nie znajdowała poparcia ani wśród sojuszników europejskich, ani w Ameryce Łacińskiej. Świadczyła o tym deklaracja meksykańsko-francuska (28 VIII 1981 r.), w której oba państwa uznały koalicję opozycji salwadorskiej za reprezentatywną siłę polityczną, upraw- nioną do uczestnictwa w rokowaniach nad pokojowym uregulowaniem konfliktu. Ważności tej deklaracji nie umniejszał fakt, że dyplomacji USA udało się skłonić 9 państw Ameryki Łaciń- skiej do skrytykowania jej sformułowań za rzekome dążenie do umiędzynarodowienia problemu salwadorskiego. Wśród tych państw znalazła się Argentyna, która zasadniczo zmieniła zdanie dopiero po wojnie o Malwiny. Większość sojuszników USA i aż 22 państwa członkowskie OPĄ popierały zgłoszoną w tej organizacji pod koniec 1981 r. ideę demokratycznych wyborów do Zgromadzenia Konstytucyjnego w Salwadorze. Junta zwlekała z wyborami, rozwijała się więc wojna domowa, w której partyzanci odnosili liczące się sukcesy. Celem zdobycia poparcia Kongresu dla nowych wydatków na pomoc dla junty, Shultz roz- taczał ponurą wizję, twierdząc (28 II 1983 r.), iż "pojawienie się następnego kraju, oprócz Kuby, Grenady, Nikaragui i być może innych, który znalazłby się pod wpływami radzieckimi i kubań- skimi, to dla naszego kraju niedobra wieść". Wiosną 1983 r. w Waszyngtonie zaczęto wskrze- szać "teorię domina" z lat pięćdziesiątych; tym razem miała ona dowieść istnienia groźby obale- nia rządów w Panamie i Meksyku, jeśli z braku wojskowego zaangażowania USA dojdzie do obalenia reżimu salwadorskiego. Usiłowania dyplomacji reaganowskiej, aby pod presją takiej argumentacji do "twardej polityki" w Ameryce Środkowej przyciągnąć Meksyk (zakładał to dokument Grupy Planowania Bezpieczeństwa Narodowego), nie przyniosły efektu. Tymczasem przewodniczący salwadorskiego Frontu Rewolucyjno-Demokratycznego, Ru- ben Zamora, ogłosił (III 1983 r.), że powstańcy nie dążą do zwycięstwa militarnego, lecz chodzi im o "rozwiązania polityczne oparte na rokowaniach pokojowych". Także Kongres USA wypowiedział się za rokowaniami z partyzantami. Reagan powołał więc specjalną komisję doradczą, złożoną z 12 członków obu partii, która między lipcem a grudniem 1983 r. miała opracować zalecenia co do sposobu prowadzenia polityki USA wobec Ameryki Środkowej. Na jej czele stanął były sekretarz stanu Henry Kissinger. W opublikowanym raporcie (III 1984 r.) komisja zaleciła zwiększyć pomoc gospodarczą (8 mld dolarów w ciągu 5 lat) i wojskową dla krajów środkowoamerykańskich, opowiadając się przeciwko działaniom mogącym doprowa- dzić do udziału partyzantów w rządzie salwadorskim. Raport podkreślał także potrzebę prze- ciwdziałania wpływom ZSRR i Kuby w regionie, zwiększenia liczby jednostek o wielkiej mobil- ności i sile ognia, a także częstego organizowania manewrów w krajach Ameryki Środkowej. Idąc za wnioskami komisji. Izba Reprezentantów zatwierdziła wnioski o pomoc dla rządu salwadorskiego, który zlekceważył gotowość opozycji (wyrażoną 9 II 1984 r.) do uczestniczenia w "rządzie tymczasowym o szerokim składzie", o ile zostanie zniesiony stan wyjątkowy, będą rozwiązane "szwadrony śmierci" (mordujące potajemnie działaczy postępowych) i opuszczą kraj amerykańscy doradcy wojskowi. Opozycja uważała, że wyznaczone na 25 marca wybory prezy- denckie bez spełnienia tych warunków nie mogą być demokratyczne i postanowiła nie brać w nich udziału. W ten sposób Duarte łatwo zwyciężył w drugiej turze wyborów. Nawet najbardziej prawicowe kręgi określiły jednak te wybory jako farsę, a przywódcy trzech międzynarodówek (socjalistycznej, chrześcijańsko-demokratycznej i liberalnej) w deklaracji rzymskiej na temat pokoju i demokracji w Ameryce Łacińskiej oświadczyli (10 IV 1984 r.), iż w Salwadorze po- trzebny jest szczery i konstruktywny dialog wszystkich sił demokratycznych. Równocześnie prezydent wezwał Kongres do zatwierdzenia całego planu komisji Kissinge- ra, gdyż inaczej - jak podkreślał - będzie to oznaczać, że "Salwador zostanie pozostawiony samotnie, aby powoli wykrwawił się na śmierć". Na apel Reagana i prośbę Duarte Izba Repre- zentantów zwiększyła na rok 1984 pomoc dla Salwadoru, zakazała wszakże użycia jakichkol- wiek sił wojskowych USA w krajach Ameryki Środkowej. Przy mediacji arcybiskupa San Sal- wadoru doszło w górskiej miejscowości La Palma do spotkania (15 X) czołowych przedstawicieli rządu i ugrupowań partyzanckich. Rebelianci odrzucili obietnicę amnestii za złożenie broni, domagając się wielu posunięć demokratycznych i wynegocjowanego porozumienia. Dla pro- wadzenia dialogu postanowiono utworzyć mieszaną komisję. Nie doprowadziła ona do porozu- mienia, ponieważ rząd nie dokonał wyraźnych kroków w celu odejścia od polityki represji, a partyzanci nie mieli podstaw do zaprzestania walki. Konflikt wokół Nikaragui, Salwadoru, Hondurasu i Gwatemali niepokoił państwa Ame- ryki Łacińskiej. Na początku 1983 r. ministrowie spraw zagranicznych Panamy, Kolumbii, Me- ksyku i Wenezueli zebrali się na panamskiej wyspie Contadora (8-9 I), aby - jak to określił prezydent Panamy, Ricardo de la Espriella - opracować "projekt nowego planu pokojowego dla Ameryki Środkowej". Komunikat ze spotkania "Grupy z Contadory" odrzucił reaganowską tezę, wedle której zaburzenia w regionie były ściśle związane z globalnym konfliktem Wschód- Zachód. Inne państwa wezwano do zaprzestania wszelkiej interwencji, podjęcia wielostronnych rokowań w celu zahamowania wojny domowej w Salwadorze, zlikwidowania napięcia między Nikaraguą a Hondurasem oraz udzielenia krajom środkowoamerykańskim pomocy gospodarczej. W miesiąc później ministrowie Kostaryki, Hondurasu i Salwadoru (tzn. utworzonej z inicja- tywy Waszyngtonu w styczniu 1982 r. Demokratycznej Wspólnoty Środkowoamerykańskiej) podjęli starania o zwołanie regionalnej konferencji wszystkich państw Ameryki Środkowej, łącznie z Panamą, Dominikaną, Kolumbią, Meksykiem i Wenezuelą. Państwa z "Grupy Contadory" uznały to za zabieg odpowiadający ich własnej inicjatywie; w porozumieniu z Managuą podjęły więc w stolicach państw środkowoamerykańskich (IV 1983 r.) konsultacje, które wykazały, iż naj- większym zagrożeniem w regionie jest obca interwencja w Nikaragui i Salwadorze. Starano się przeto skłonić strony będące w konflikcie, zwłaszcza USA, do dialogu. Zgłoszono także (11 IV) gotowość ustanowienia komisji dobrych usług, która mogłaby przysłużyć się pokojowemu roz- wiązaniu konfliktu na granicy nikaraguańsko-honduraskiej. Za tą inicjatywą przemawiał fakt, iż w tym czasie dokonywała się w Hondurasie konsolidacja czterech organizacji antyrządowych, które zaczęły koordynować walkę przeciwko dyktaturze. Niebawem jednak doszło do zderzenia poglądów "Grupy z Contadory" i USA. Program rozładowania napięcia w Ameryce Środko- wej, przyjęty na "szczycie" grupy w Cancun (17 VII 1983 r.), przesiany Reaganowi i Castro, przewidywał: wprowadzenie w regionie kontroli zbrojeń; utworzenie stref zdemilitaryzowanych wzdłuż granic objętych konfliktami; położenie kresu przemytowi broni; odwołanie zagranicz- nych doradców wojskowych; wprowadzenie zakazu działań wrogich z obcego terytorium. Obaj adresaci oraz sekretarz generalny ONZ zadeklarowali poparcie dla tego programu. Jednakże w liście skierowanym do szefów czterech państw (27 VII) Reagan położył nacisk na potrzebę przeciwstawiania się "wywrotowym elementom", zaś na konferencji prasowej tegoż dnia uspra- wiedliwiał presję wojskową USA na Nikaraguę i partyzantów salwadorskich koniecznością za- pobiegania "eksportowi rewolucji". Postawa ta przeczyła deklaracji poparcia dla programu "Grupy z Contadory". Jej członkowie nie zaniechali jednak wysiłków. Ich zdaniem, źródłem konfliktów środkowoamerykańskich była nędza, niesprawiedliwości i utrzymywanie archaicznych struktur społecznych. Powołując się na konsultacje ze wszystkimi państwami Ameryki Łacińskiej inicja- torzy programu pokojowego konstatowali konieczność ugruntowania w regionie zasad prawa międzynarodowego, zapewnienia bezpieczeństwa państw, rozwoju współpracy gospodarczej i kontroli zawieranych porozumień. Wsparci w swych dążeniach i propozycjach specjalną rezolucją sesji OPA (17 XI) przedsta- wiciele "Grupy z Contadory" kontynuowali spotkanie z ministrami rządów Ameryki Środ- kowej, starając się doprowadzić do porozumienia pokojowego. W czasie piątego spotkania mini- strów spraw zagranicznych "Grupy" w Panamie (8-9 I 1984 r.) z ich kolegami z 5 państw (Gwatemali, Hondurasu, Kostaryki Nilcarao,., ;<:<,) A ^ Przewidziano też powołanie trzech 'sp^S^^^^^ dokument ^J0^. 4. Konflikty w regionie karaibskim tami pokojowymi. Sposoby realizac-i? n any \ J y ^P0^0 Prac? nad trakta- szane (do spraw bezmeczeństw i? P^-^wego miały przygotować trzy komisje mię Państwa basenu karaibskiego przeżywały podobne trudności wewnętrzne i równie silnie od- z Contadory" poprzez swwh • p0 ycznych 1 ^^""o-gospodarczych). Państwa "Gruny czuwały presję "wielkiego sąsiada" jak państwa Ameryki Środkowej. Warto wspomnieć, że niem się mL^owwnl T wy y niepokój związany z """litaryzacją mnóż? w latach 1970-1982 amerykańskie lokaty kapitałowe w strefie karaibskiej wzrosły 16-krotnie radrów ^arnn "J^0^" oraz coraz bardziej ostentacyjną obecnością oddziałów i ^ (z 1,8 do 29,1 mld dolarów); blisko 80% tych kapitałów znalazło się w bankach i towarzystwach w ^wagaa, l w Ameryce Łacińskiej (8 IV). Do USA i Kuby zaapelowali o ud-, finansowych, które wchłaniały nadwyżki karaibskiej gospodarki, pozbawiając ją kapitału nie- przywracamu pokojowej współpracy. Dzięki tym wysiłkom Kostaryka i Nikaragua pod • i zbędnego na inwestycje i projekty rozwojowe. Następował zarazem wzrost zadłużenia. Akcentu- -1 porozu"ueme w ^^ Powołania komisji nadzoru, zapobiegania i rozwiązywania lsa Jąć "strategiczne interesy USA" w tej strefie Waszyngton usytuował silne bazy wojskowe acji konthktowych między nimi. Niebawem 5 rządów środkowoamerykańskich i sekretarz s w Panamie i Hondurasie oraz stacjonował silne zgrupowania floty wojennej. ramy^UNZ otrzymali (9-11 VI) udoskonalony zestaw 21 propozycji pt Dokument n ' lf w 1979 r- Grenada ' Nikaragua zwróciły się do Hawany o przysłanie kubańskich misji pokoju i współpracy w Ameryce Środkowej". Plan ten mógł wejść w życie z dniem l -J"02 J wojskowych. W związku z tym wspomniany już dokument z Santa Fe oskarżał te kraje o zamiar mka 1984 r., gdyby Waszyngton nie odrzucił go ze względu na brak - według Shult paz!zler' !^ przekształcenia Morza Karaibskiego w .Jezioro marksistowsko-leninowskie", zarzucając Kubie tocznych gwarancji zmian w polityce Nikaragui" oraz gdyby za Waszyngtonem nie DO ł n' l "^P^ rewolucji"• senat USA uchwam C1 ł vm 1982 r-) rezolucję grożącą użyciem siły prze- duras, Salwador, Kostaryka i Gwatemala. Nastąpiło to po oświadczeniu Manae • - . | ciwko Kubie i zapowiadającą pomoc (355 min dolarów) dla innych krajów basenu Morza Kara- warunki planu "Grupy z Contadory" (21 IX). Państwa EWG CIX1 i R""-« M- ^'Iz przy]mu]e t ibskiego. W czerwcu 1984 r. na Florydzie uruchomiono antycastrowską rozgłośnię "Radio Socjalistycznej (X) udzieliły planowi pokojowemu pełnego popar^^SZ^0^1 l Marti"- macji amerykańskiej. Z uwagi na jej sprzeciw ministrowie Gruoy z C f d " t z rok" na rok zaostrza1 sie proble(tm) emigrantów kubańskich, którzy nielegalną drogą w Madrycie (17 X) uznali za konieczne wprowadzić do swego prostu z0" d na spotkariu li osiedlali się w USA. W 1980 r. było już ich około 125 tyś. Aby zmniejszyć uciążliwości z tym wania zakazu międzynarodowych manewrów i nakazu natychmi zmlany ""tyczące anulo- związane, administracja zabiegała o porozumienie w tej sprawie. Doszło między obu krajami Negocjacje przeciągały się i zapowiedziana na połowę luteeo 198^^° wyc doradców. ^3 XII 1984 r.) do normalizacji procedury migracyjnej, w ramach której część osób niepożąda- ministrów "Grupy z Contadory" i 5 państw Ameryki Śr dk • l/^- w le "^"terencja nych w USA miała wrócić na Kubę, a część byłych więźniów politycznych oraz ich rodziny miały dnienia poprawek została odroczona bezterminowo w 1°^' na CJ mxa10 doJSĆ d0 uzgo- wyjechać z Kuby. Fakt ten nie osłabił jednak napięcia w stosunkach amerykańsko-kubańskich. runki". Dopiero po dwóch miesiącach (11-12 IV) d ,,,""" na "bardzle) sprzyjające wa- Krajem łatwiejszym do okiełznania przez USA była Grenada. Spotykała się ona wew- ministrów, którzy zdołali uzgodnić powołanie nowv h l ° eg0 'P0*'111" na szczeblu wice- nątrz Wspólnoty karaibskiej (CARICOM) (ze strony Jamajki i Barbadosu) z krytyką za odcho- nad poprawkami, komisji roboczych i zaawansować dyskusję dzenie od wzorów demokracji zachodniej. Kiedy premier Grenady, Maurice Bishop, został za- W lipcu ukształtowała się GrunazI' " • mordowany (19 X 1983 r.) i władzę przejęła armia, pozostali przywódcy CARICOM spotkali się dyktatorskich wróciły do rządów demokr t"^ ' T^T1'1 z paristw'którc p0 zrzuceriu reżimów na nadzwyczajnej sesji na Trynidadzie. Cztery kraje (Trynidad i Tobago, Gujana, Bahamy i Be- prezydenci spotkali się w stolic P v yczny (^gentyna, Brazylia, Peru, Urugwaj). Ich liże) wypowiedziały się przeciwko interwencji na wyspie, lecz pozostałe nie protestowały, gdy i postanowili popierać wysiłki DokoTo"2^1 zaprzysl?zema P^Y^ta Alana Garcii (28 VII) USA dokonały inwazji zbrojnej na Grenadę (25 X), a nawet zgodziły się wystąpić w roli Następnie doszło w kolumbi' k- • '"•z y (stąd mlan0 "Grupy P^arcia") zwracających się do Stanów Zjednoczonych z prośbą o interwencję. Z uwagi na brak przekony- ministrów spraw zap • '1"1 mlescle cartaSen^ (24-25 Vffl) do pierwszego spotkania wającego uzasadnienia i zawarte w nim sprzeczności najazd na Grenadę wzbudził sprzeciw przekonanie iż Drobi anlczny,'"""^ z ^"adory" i "Grupy Poparcia". Wyrazili oni w całym świecie. Podczas 3-dniowej debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ spośród 65 mów- wpisane w konfro "wT-d odkoweJ nle moga ^ rozwiązane siłą" i nie powinny być ców tylko Wielka Brytania, Chile i Gwatemala wyraziły zrozumienie dla interwencji. Waszyng- nie" Państwa (ron acJ? c"od'zachód"'lecz ""szą znaleźć "latynoamerykańskie rozwiążą- ton uchronił się przed potępiającą jego akcję rezolucją tylko poprzez zastosowania veta (28 X). się do d k py z y ^P^cdziały rozważenie sposobów formalnego przyłączenia ^any Zjednoczone przegrały również na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ (3 XI), które dużą s raw ° umen " p0 Joweg0 "^""Py z Contadory". Korzystając z tego poparcia ministrowie większością głosów (108:9:27) wezwało ich do natychmiastowego przerwania interwencji i wy- zagramcznych Grupy z Contadory" i 5 państw środkowoamerykańskich spotykali się cofania wojsk z wyspy. Wojska USA uczyniły to po zainstalowaniu uległego sobie rządu. d R^i.(tm)0 Ix) ł na contadorze (9-10 X), aby uzgodnić ostateczny tekst ukła Inwazja podzieliła CARICOM. Dopiero latem następnego roku na spotkaniu w Nassau au. Kząd Nikaragui ponownie oznajmił (22 IX), że akceptuje skorygowany plan pokojowy Dy- (4-7 vn 1984 r) Przywódcy państw CARICOM zaczęli mówić o potrzebie ożywienia handlu plomacja amerykańska ostrzegała jednak rządy pozostałych państw środkowoamerykańskich w regionie, który cierpiał coraz bardziej z powodu spadku cen na surowce eksportowane do aby me podpisywały tego dokumentu. Podczas następnej fazy konsultacji między 9 państwami USA wiaśnie P° wejściu w życie reaganowskiej "inicjatywy karaibskiej". Inwazja na Grenadę dochodziło tez do ostrych starć między Nikaraguą a Salwadorem i Hondurasem Pod le • wpłynęła także na stosunki USA z całą Ameryką Łacińską. Większość państw latynoskich uzna- 1985 r. Nikaragua zawiesiła na kilka miesięcy swój udział w konsultacjach uzasadni • t0"100 la najazd za P°gwałcenie Karty ONZ. XIII sesja OPA w Waszyngtonie wezwała (20 XI 1983 r.) trzeba umocnienia się rządów cywilnych w Gwatemali, Hondurasie i Kostary ° po- na tym tle PBr^twa członkowskie do "nieinterweniowania pośrednio lub bezpośrednio w wewnę- trzne lub zewnętrzne sprawy" innych państw. 5. Waszyngton wobec samodzielnych dążeń mocarstw latynoamerykańskich Polityka Reagana wobec państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów zderzała się z postawą Meksyku. Jego rząd uważał bowiem, że w obu subregionach półkuli zachodniej stabilizacja nastąpi wtedy, kiedy państwa tutaj położone zrzucą panujące oligarchie i wyzwolą się od dyktatu korporacji ponadnarodowych. Meksyk udzielał poparcia nurtom socjaldemokratycznym i rady- kalnym (w tym w Salwadorze i Gwatemali). Jako pierwszy uznał rewolucyjny rząd nikaraguań- ski, utrzymywał dobre stosunki z Kubą i popierał postulaty ruchu państw niezaangaźowanych. Spotkanie prezydenta-elekta Reagana z prezydentem Jose Lopezem Portiiio w Ciutad Juarez (11981 r.) nie zniwelowało rozbieżności. Również reaganowska koncepcja utworzenia wspólne- go rynku USA, Kanady i Meksyku została odrzucona przez oba słabsze państwa jako zamysł instytucjonalizacji hegemonii "wielkiego sąsiada". Deklaracja meksykańsko-francuska w spra- wie uznania opozycji salwadorskiej (28 VIII 1981 r.) potwierdziła samodzielną postawę Meksy- ku. Kiedy szef jego dyplomacji, Jorge Castaneda wyraził gotowość pośredniczenia w kontaktach Waszyngtonu z Hawaną i Managuą (14 III 1982 r.), okazało się, że Stany Zjednoczone nie miały woli prowadzenia rokowań a tymi państwami. Postawa Meksyku nie uległa zmianie pod wpływem pogorszenia się sytuacji gospodar- czej. Właśnie po wybuchu kryzysu zadłużeniowego w 1982 r. stało się jasne, że USA po to ułatwiły Meksykowi zaciągnięcie ogromnych kredytów, aby po odkryciu wielkiej ropy, które uczyniło z tego kraju jedną z potęg naftowych świata, ograniczyć jego samodzielność. W tej l intencji rząd USA ubiegł Arabię Saudyjską, która chciała udzielić Meksykowi niskoprocentowej pożyczki w wysokości 12 mld dolarów, aby uniemożliwić Waszyngtonowi posłużenie się Mek- sykiem przeciwko OPEC. Firmy amerykańskie udzieliły sąsiadowi 2 mld kredytu w zamian za dodatkowe dostawy 100 tyś. baryłek meksykańskiej ropy naftowej dziennie po cenach niższych od ropy arabskiej. Fakt ten miał istotny wpływ na obniżkę przez OPEC cen ropy o 15% (III 1983 r.). W rezultacie powyższych operacji bezpośrednie inwestycje USA w Meksyku zbliżyły się do 70% ogółu inwestycji zagranicznych (7:11 mld dolarów). Kraj ten stał się trzecim partnerem handlo- wym USA jako pierwszego partnera Meksyku. Nowy prezydent, Miguel de la Madrid wkrótce po objęciu urzędu (l XII 1982 r.) zadeklaro- wał politykę sprzyjania sprawiedliwym i pokojowym rozwiązaniom konfliktów w Ameryce Środ- kowej. Odrzucił też "teorię domina". W rozmowie z grupą amerykańskich wydawców podkreślił (31 III 1983 r.), że "Meksyk nalega na negocjowane porozumienia między krajami i wewnątrz j krajów". Podkreślił również, że trudności gospodarcze nie zakłócą stabilności polityki Meksyku, 'i który "jest bardzo silną kostką domina - stwierdził nie bez ironii - i nie da się łatwo przewrócić". Meksyk stal się motoryczną silą konstruktywnej aktywności "Grupy z Contadory" i mediatorem w bezpośrednich rozmowach między USA a Nikaraguą. Postępowała też ewolucja polityki Brazylii. Stopniowa liberalizacja jej systemu politycz- nego (m.in. w wyborach parlamentarnych w 1982 r. opozycja odniosła pewien sukces) ułatwiła prowadzenie polityki zdobywania w świecie przyjaciół i rynków oraz dystansowania się od blo- ków ideologicznych. W 1981 r. Brazylia stała się szóstym w świecie eksporterem broni (ponad l mld dolarów) do krajów Ameryki Łacińskiej, Bliskiego Wschodu i Afryki. Na kontynencie afrykańskim zdobyła rynki Portugalczyków, zrywając zarazem więzy z byłą metropolią. Nie uznając ustroju Kuby i nie utrzymując z nią stosunków, zaakceptowała obecność wojsk kubań- skich w Angoli. Zbliżając się do krajów rozwojowych (w 1982 r. utrzymywała z nimi 45% swo- ich obrotów) i wyrażając sympatię dla dekolonizacji, wielokrotnie krytykowała rasistowską po- litykę RPA, odrzucając jej inicjatywę w sprawie utworzenia antyradzieckiego bloku wojskowego południowego Atlantyku. Unikała angażowania się w konflikty w Ameryce Środkowej i na Środ- kowym Wschodzie (była jednak dostawcą broni dla Iraku). Szukając zbliżenia z krajami Amery- ki Południowej, doprowadziła do ugody z Argentyną w sprawie budowy zapór (Corpus i Itaipu) na Paranie. Nie zrywając dobrych stosunków z Izraelem, skrytykowała jego atak na iracki ośro- dek atomowy i wyraziła zgodę na otwarcie w Brazylii przedstawicielstwa OWP. W czasie świa- towego "szczytu" gospodarczego w Cancun otwarcie podkreślała swoją przynależność do "trze- ciego świata", aby tym mocniej krytykować rolę "garstki ponadnarodowych monopoli" w de- stabilizacji rynku światowego i sprzedawać krajom rozwojowym coraz więcej towarów. W re- zultacie Brazylia stała się partnerem szanowanym przez administrację Reagana. Waszyngton odwołał embargo na dostawy wzbogaconego uranu dla elektrowni zbudowanych w Brazylii przy udziale RFN. Ocenie prezydenta USA, który przyczyn destabilizacji sytuacji w Ameryce Środ- kowej upatrywał w czynnikach politycznych i wojskowych, prezydent Jose Figueiredo przeciw- stawił własną ocenę, wedle której generatorami wstrząsów i napięć w tym regionie były czynniki gospodarcze i społeczne. Gdy szef Białego Domu liczył na zbrojne pokonanie partyzantów sal- wadorskich, prezydent Brazylii uzasadniał słuszność zabiegów Meksyku, Wenezueli i Kolumbii o doprowadzenie do rokowań. Waszyngton obawiał się społecznych konsekwencji pogarszania się sytuacji gospodar- czej Brazylii. Pomógł więc jej rządowi w uzyskaniu pomocy finansowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego (ponad 5 mld w 1983 r. i ponad 6 mld w 1984 r.). Urząd Rezerw Federal- nych USA wykupywał terminowe płatności brazylijskie w Stanach Zjednoczonych. Kiedy w wa- runkach dwucyfrowej inflacji i ogromnego zadłużenia wojskowi postanowili przygotować przej- ście do rządów cywilnych, a Kongres Narodowy Brazylii na mocy poprawki konstytucyjnej (9 V 1985 r.) ustanowił bezpośrednie wybory prezydenta i zalegalizował działalność dwóch par- tii komunistycznych (zdelegalizowanych od 1947 r.), Waszyngton nie podjął przeciwdziałań. Podejmował jednak kroki celem zapobieżenia nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Brazylią a Kubą. Prezydent Jose Samey postanowił wznowić z nią stosunki po 22 latach i przed- stawiciele obu rządów podpisali odpowiednie porozumienie w Paryżu (14 VI 1985 r.). Brazylia stawała po stronie tych państw latynoamerykańskich, które popierały pokojowe rozwiąza- nia konfliktów w Ameryce Środkowej. Następowała też reorientacja polityki Peru. Kiedy od 1983 r. starcia z maoistowskimi partyzantami "Świetlistego Szlaku" zaczęły przeradzać się w wojnę domową, populistyczny Ame- rykański Rewolucyjny Sojusz Ludowy (APRA) zaczął szybko zdobywać wpływy, a jego przy- wódca, 36-letni Alan Garcia odniósł wielkie zwycięstwo w wyborach prezydenckich (14 IV 1985 r.), zapewniając sobie większość w parlamencie. Niebawem nowy prezydent zaczął popie- rać stanowisko Nikaragui w konflikcie z USA i doradzać tym ostatnim, aby zmieniły strategię wobec Ameryki Łacińskiej. Najsilniej zaznaczyły się kolizje między polityką USA a polityką Argentyny. Po sześciu latach dyktatorskich rządów wojskowi, chcąc odwrócić uwagę od trudności wewnętrznych, po- stanowili zaatakować zagarnięty przez Brytyjczyków w 1833 r. archipelag Wysp Malwińskich (zwanych przez Anglików Wyspami Falklandzkimi). Z inicjatywy Argentyny los tych wysp był już zresztą kilkakrotnie rozpatrywany na forum ONZ. Od 1960 r. rząd argentyński domagał się negocjacji na ten temat. W toku rozpoczętych w pięć lat później rokowań Londyn odrzucił ewen- tualność zwrócenia wysp Argentynie. Zgromadzenie Ogólne NZ w rezolucji 3160 (14 XII 1973 r.) wezwało Wielką Brytanię do kontynuacji rozmów, "aby zakończyć stan kolonialny". Po dziesięciu latach, podczas których rozmowy pozostawały w impasie, grupa 60 robotników ar- gentyńskich (prawdopodobnie z inspiracji władz wojskowych) wylądowała na wyspie Poiudnio- wa Georgia i wywiesiła na niej flagę argentyńską (19 III 1982 r.). W dwa tygodnie później gen. Leopoldo Galtieri oświadczył, że w imię "ratowania godności narodowej" argentyńscy żołnierze wylądowali na Malwinach. Ogłosił też suwerenność Argentyny nad wyspami (2 IV 1982 r.). Zwołana następnego dnia na wniosek Londynu Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła rezolucję nr 502, w której wezwała Argentynę do wycofania wojsk, zaś obie strony do szukania pokojowe- go rozwiązania konfliktu. USA i państwa EWG poparły stanowisko rządu brytyjskiego (uzależ- niające m.in. wszelkie rozmowy od wycofania wojsk argentyńskich i uznania brytyjskiej suwe- renności nad archipelagiem). Państwa latynoamerykańskie (w tym Kuba i na jej wezwanie liczne kraje niezaangażowane) solidarnie poparły Argentynę. Państwa bloku radzieckiego zajęły po- czątkowo pozycję wyczekującą. Po krótkich przygotowaniach rząd brytyjski wysłał w rejon Falklandów liczącą 100 jedno- stek flotę wojenną. Następnie Londyn (12 IV) i Buenos Aires (13 IV) ogłosiły 200-milowy ob- szar wokół wysp strefą działań wojennych. Rada Ministrów EWG odrzuciła argumentację Ar- gentyny, iż szło o likwidację "sytuacji kolonialnej" i ogłosiła embargo na dostawy wojskowe do tego kraju. Również Waszyngton, aczkolwiek związany zobowiązaniami OPA i traktatu z Rio, wstrzymał eksport wojskowy i kredyty dla Argentyny, zwiększając jednocześnie woj- skową dostawę dla swego sojusznika europejskiego. W tej sytuacji próby mediacji podejmowane przez niektóre stolice i misja dobrych usług sekretarza generalnego ONZ nie powiodły się. Rząd brytyjski zdecydował się bowiem na rozstrzygnięcie wojskowe i odrzucał propozycje zaprzesta- nia walk (w tym wzywającą do tego rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ i przeciwko której 4 VI głosowały również USA.). Po sześciu tygodniach działań wojennych (25 IV-14 VI), podczas których wypróbowano nowe rodzaje broni morskich i lotniczych, wojska brytyjskie opanowały Falklandy. Klęska wstrząsnęła władzą wojskową w Buenos Aires i pojednała Argentynę z wielu państwami latyno- amerykańskimi (w tym z Kubą i Chile). Nastąpiło wyrzeczenie się ambicji przywrócenia siłą swojej suwerenności nad Malwinami. Nowy (od l VI) prezydent gen. Reynaldo Bignone zapo- wiedział powrót do rządów cywilnych po wyborach parlamentarnych wiosną 1984 r. Przedsta- wiciele Argentyny i Chile wymienili niebawem w Watykanie (15 IX) noty, które przedłużyły na czas nieokreślony ważność traktatu dwustronnego z 1972 r. w sprawie pokojowego rozwiązania sporu o Kanał Beagle oraz wyraziły zgodę na dalszą mediację Watykanu (rozpoczętą w 1979 r. i zakończoną pozytywnie w 1984 r.). Argentyna ożywiła także swoje stosunki gospodarcze z Kubą i europejskimi państwami RWPG. Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło (4 XI) wniesiony przez nią i 19 państw latynoamerykańskich projekt rezolucji, która wezwała dwa państwa do "pokojowego rozwiązania sporu w sprawie suwerenności Wysp Falklandzkich" i pos- tanowiła wpisać tę kwestię do porządku dziennego następnej sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ. Stany Zjednoczone zdecydowały się głosować za tą rezolucją. Pod wpływem przeżytej porażki Argentyna zaczęła odchodzić od prozachodniego neu- traliznui. W 150-lecie zajęcia Wysp Malwińskich przez desant angielski (3 I 1983 r.) wielu Argentyńczyków wypowiadało się zdecydowanie przeciwko utrwalaniu brytyjskiego panowa- nia na archipelagu. Gen. Bignone jako pierwszy prezydent tego państwa wziął udział w "szczy- cie" państw niezaangażowanych w New Delhi. W wygłoszonym tam przemówieniu wysoko ocenił międzynarodową rolę ruchu niezaangażowanych i Fidela Castro, poparł prawa narodu Namibii i Palestyny do niepodległości i uznał niesprawiedliwość społeczno-ekonomiczną za główne źródło konfliktów w Ameryce Środkowej. Fakt, że Waszyngton nie zastosował paktu z Rio i nie przy- szedł z pomocą Argentynie, a nawet udzielił jej przeciwnikowi pewnej pomocy, osłabił wiary- godność USA w oczach społeczeństw Ameryki Łacińskiej. Tuż po klęsce wojsk argentyńskich powstał w Caracas Komitet Pomocy Argentynie, do którego weszło 18 państw. Sankcje gospo- darcze USA wobec Argentyny uświadomiły rządom latynoskim, że wbrew porozumieniom międzyamerykańskim ich interesy mogą być w pewnych sytuacjach zagrożone przez USA i ich sojuszników w Europie Zachodniej. Część państw latynoamerykańskich poszła daleko w wyrażaniu tych obaw. Oto Wene- zuela, Kostaryka, Belize, Nikaragua i Dominikana ogłosiły w Santo Domingo (17 VIII 1982 r.) deklarację, w której postulowały zacieśnianie jedności krajów rozwojowych oraz wypowiadały się przeciwko obcej interwencji w państwach Ameryki Środkowej. VIII sesja ministerialna SELA w Caracas (18-25 VIII) wypowiedziała się następnie za tym, by wszystkie 26 państw członkow- skich tej organizacji rozpoczęło skoordynowaną akcję międzynarodową w celu zmuszenia Sta- nów Zjednoczonych do zaprzestania gospodarczej dyskryminacji państw tego regionu. SELA uznała również za konieczne, aby kraj członkowski zagrożony sankcjami gospodarczymi mógł zażądać zwołania jej konferencji w trybie pilnym. Na XII sesji ministerialnej OPA (XI 1982 r.) znalazła wyraz tendencja modyfikacji formalnych podstaw współpracy państw kontynentu z "wielkim sąsiadem". Waszyngton za- czął obawiać się utworzenia nowego, niezależnego od OPA forum politycznej współpracy państw Ameryki Łacińskiej - bez Stanów Zjednoczonych i z udziałem Kuby. Dlatego na tej sesji USA wraz z 19 innymi państwami głosowały za pokojowym rozwiązaniem konfliktu argentyńsko- brytyjskiego. Waszyngton starał się polepszyć stosunki z całą Ameryką Łacińską. Wysiłki te nie były jednak wiarygodne, pamiętano bowiem, że dyplomacja amerykańska nie angażowała się po stronie Argentyny, która na forum ONZ i w kontaktach bilateralnych wielokrotnie proponowała Londynowi dialog, negocjacje i porozumienie. Rząd brytyjski nadal odrzucał możliwość dysku- sji na temat suwerenności Falklandów (ze względu na anglosaskie pochodzenie ich mieszkań- ców) i budował na nich nowoczesną bazę morską. Rozdział XXIV PROBLEMY UTRUDNIAJĄCE STABILIZACJĘ STOSUNKÓW W AFRYCE (1979-1985) l. Konflikt podtrzymywany przez Republikę Południowej Afryki W Afryce podstawową przyczyną konfliktów lat osiemdziesiątych były pozostałości kolo- nializmu i neokolonializmu. Ich ośrodkiem na południu Afryki była RPA. Nadal wywierała ona presję militarną na Angolę, wspierając zwalczającą jej legalny rząd organizację UNITA oraz rekrutując najemników do walki z partyzantami SWAPO na pograniczu Angoli i Namibii. Kon- sulat RPA w Salisbury został rozwiązany w trzy miesiące po uzyskaniu niepodległości przez Zimbabwe, ponieważ rekrutował komandosów spośród żołnierzy byłej armii rodezyjskiej. W czerwcu 1980 r. regularne wojska RPA dokonały inwazji na południową część Angoli, aby wesprzeć rebeliantów w prowincji Cunene i zrujnować lokalną infrastrukturę gospodarczą. Podobnych operacji dokonano w sierpniu i wrześniu 1981 r. Prezydent DOS Santos odwołał się wówczas do sekretarza generalnego ONZ. Amerykańskie veto w Radzie Bezpieczeństwa (31 VIII 1981 r.) uniemożliwiło jednak uchwalenie rezolucji, która przewidywała wysłanie do Angoli komisji złożonej z 5 członków Rady Bezpieczeństwa i wypłacenie odszkodowania przez RPA. Wyłomem na froncie zachodnim było wówczas głosowanie za rezolucją delegata Francji, która wypowiadała się przeciwko wiązaniu sprawy niepodległości Namibii z obecnością Kubań- czyków w Angoli. Następny najazd na Angolę został dokonany w listopadzie 1981 r. Tym razem oddziały RPA pozostały dłużej w prowincji Cunene, umożliwiając oddziałom UNITA atakowanie najbar- dziej zaludnionych obszarów centrum kraju, co trudno już tłumaczyć "gorącym pościgiem" za partyzantami. Wreszcie wojska RPA rozpoczęły (19 VII 1982 r.) nową ofensywę na 200 km wgłąb terytorium Angoli, ostrzeliwując i bombardując pozycje wojsk angolskich przez ponad dwa miesiące. Część prowincji Cunene była okupowana jeszcze w 1983 r., kiedy rozpoczęły się rozmowy dwustronne. Pretoria chciała bowiem wymusić dogodne porozumienie poprzez okupa- cję. Dwustronne kontakty na terenie Zielonego Przylądka stanowiły początek takich właśnie zabiegów. W ich toku RPA dawała do zrozumienia, że uzgodnienie przerwania ognia pozwoli doprowadzić do ewakuacji wojsk kubańskich z Angoli i utworzenia strefy buforowej wzdłuż granicy z Namibią, po czym stanie się możliwa pomoc gospodarcza RPA dla Angoli. Pretoria oczekiwała, że "państwa frontowe" zechcą przyjąć propozycję zawarcia z RPA paktu o nieagre- sji, wysuniętą (IV 1982 r.) przez premiera Bothę w rozmowie z prezydentem Kaundą i odrzucaną dotąd ze względu na pomijanie kwestii niepodległości Namibii. RPA dokonywała również aktów agresji przeciwko Mozambikowi. Usprawiedliwiała je dawaniem przez to państwo schronienia partyzantom Afrykańskiego Kongresu Narodowego Afry- ki Południowej (ANCSA), którzy podjęli w 1980 r. zbrojną działalność przeciwko systemowi apartheidu i bantustanów na terenie aglomeracji miejskich. W czasie pierwszej operacji wojska RPA zbliżyły się do stolicy kraju Maputo (I-II 1981 r.). Pretoria zaczęła też wspomagać antyrzą- dową organizację pod nazwą Krajowego Ruchu Oporu (MNR), która od połowy 1982 r. podjęła akcje sabotażowe w 6 spośród 11 prowincji Mozambiku, atakując głównie cudzoziemców, nau- czycieli i aktywistów wsi spółdzielczych. Prezydent Mozambiku, Samora Machel, wskazywał (VIII 1982 r.) na zbieżność strategii Izraela na Bliskim Wschodzie (w świetle doświadczeń libań- skich) ze strategią RPA wobec sąsiednich państw. Tłumienie aspiracji czarnej większości ludności RPA było tymczasem kontynuowane poprzez tworzenie nowych bantustanów (Ciskei proklamowano 4 XII 1981 r. jako czwarty z kolei, a przewidziano jeszcze 6). Komandosi RPA zaatakowali również siedzibę ANCSA na przedmieściach Maseru, stolicy Lesotho (9 II 1982 r.). Pretoria udzieliła pomocy antyrządowej organizacji pod nazwą Armia Wyzwolenia Lesotho. Za potępienie polityki apartheidu i udziela- nie poparcia SWAPO również Zimbabwe spotkało się z kontrakcją RPA w postaci ingerowania w sprawy niepokojów w Matabelelandzie, nadgranicznej prowincji, będącej spichlerzem tego kraju i największym skupiskiem białej ludności. Pretoria wysyłała tam białych najemników spo- śród dawnej armii rodezyjskiej. "Państwa frontowe" występowały przeciwko tego rodzaju ak- tom agresji tak w Afryce, jak na forum ONZ i w ruchu krajów niezaangażowanych. Również Konferencja Koordynacji Rozwoju Krajów Afryki Południowej, która coraz bardziej łączyła sprawy gospodarcze z politycznymi, potępiła działalność RPA w stosunku do sąsiadów podczas obrad w stolicy Lesotho (27-3011983 r.). Tymczasem "grupie kontaktowej" nie udawało się ani upiększyć kompromitującego obrazu RPA w świecie, ani doprowadzić do załagodzenia konfliktu. Stawało się coraz bar- dziej widoczne, że grupa nie stawiała sobie celów dekolonizacyjnych. Wybór Reagana poprawił samopoczucie konserwatystów także w RPA, której reżim zyskał wbrew rezolucji nr 435. Rady Bezpieczeństwa ONZ poparcie Waszyngtonu. Tuż przed międzynarodową konferencją na temat przyszłości Namibii, zwołaną pod auspicjami ONZ do Genewy (7-1411981 r.), minister spraw zagranicznych Pik Botha nie wahał się oświadczyć, iż rząd RPA gotów jest "raczej znosić sank- cje międzynarodowe niż uczestniczyć w ustanowieniu ustroju marksistowskiego". Grając na zwlokę Pretoria skierowała na tę konferencję administratora Namibii na czele delegacji partii plemiennych, wśród nich marionetkowego premiera "rządu" Namibii, przewodniczącego DTA, Dirka Mudge, jako przeciwnika Sama Nujomy, który odmawiał z nim jakiegokolwiek kontaktu. Ze strony rządu RPA, który nie chciał rozmawiać ze SWAPO, na konferencji znaleźli się tylko "obserwatorzy". Mocodawcy Dirka Mudge polecili mu wysunąć pod adresem ONZ dwa niereal- ne żądania: l) odwołanie uznania SWAPO jako "jedynego i autentycznego reprezentanta ludu Namibii"; 2) uznanie jego "rządu". Nujoma chciał ułatwić Pretorii zachowanie twarzy i dlatego w porozumieniu z "państwami frontowymi" zaproponował zastosowanie "uregulowania wyne- gocjowanego". Propozycja nie została podjęta i konferencja zakończyła się niepowodzeniem. tów SWAPO i^tworzy^^e^Z^f^u^nyrS ^om^ materialną dla P^zail. , systemu ONZ. Ponownie wezwano Radę Bezpieczeństwa do ogłoszenia obowiązkowych sankcji Zgromadzenia Ogólnego NZ w całości poświeconej sprawie Nami r i S^r ^ xxxv sesji wobec RPA' a jeśli t0 rie nastąpi - d0 zastosowania P"62 P'"15^ czlonkowskie dobrowolnych no (po dramatycznym przebiegu dyskusji ogromna wiek^ol-ł r) uchwa10- sankcji. Zobowiązano sekretarza generalnego do utworzenia w Luandzie biura specjalnego ko- państw "grupy kontaktowej") pełne poparcie dla walk-SwTpn przy ^"Y"(tm) się misarza ONZ dla spraw Namibii. Wyrażano też "poparcie dla walki zbrojnej narodu Namibii pod iniepodlegloscparistwową.wezwanoR^deBe^^^ przewodem SWAPO". ekonomicznych przeciwko RPA i - gdvbv -ST •, ^"^uchwalema ^^-i1 Rada ONZ dla Spraw Namibii na posiedzeniu w Aruszy (11-14 V 1982 r.) pozytywnie specjalnej sesji Zgromadzenia Ogólnego Niebawem^ko^-n02^"1'1 w trybie pilnym ocerila stanowisk0 "PB"^ Nowych" i SWAPO, które odrzuciły kolejną próbę narzucenia wych" w Luandzie (15-16 IV) zażądała orzem-ow^ni. ", M PTZywodcow "PB"^ ^nto- narodowi namibijskiemu przez pięć państw zachodnich niesprawiedliwej ordynacji wyborczej potwierdziła stanowcze poparcie dla SWAPO i pSaa.r^J^^P^T^^T'^^ ułatwiającej utworzenie neokolonialnego systemu w Namibii. Wypowiedziała się również za sąsiednich. Następnie delegacje 50 państwa^SSh^^^^^^^^ c państw wprowadzeniem obowiązkowych sankcji międzynarodowych wobec RPA. Po sześciu miesią- projekty 5 rezolucji w sprawie nałożenia i kSTwykonyw?^ R Bezpieczeństwa ^ bezowocnych zabiegów "grupa kontaktowa" zmuszona była poniechać rewizji rezolu- RPA (29 IV). Uzasadniając te pr$k^"kmykowano^ ^ sallkcji wobec cji nr 435. Ponowiła natomiast raz już zdyskredytowaną próbę przekonania RPA i SWAPO do lizmowi i nieprzyjazny stosunek do"%^ Ye^eryTans^ ^przyJanie kolonia- ciągnięcia kompromisu. Waszyngton i Pretoria coraz wyraźniej uzależniały powodzenie skim) uniemożliwiło jednak uchwalenie sankcji Gruna n^^ f l l-brytyJsklm 1 francu- rozmów na temat Namibii od wycofania wojsk kubańskich z Angoli, co wysuwano na czoło sekretarza generalnego ONZ (12 Vin)^wżiTsoSeS^^^^^ ^ a więc od w toku ^"^ sem rozmów "grupy kontaktowei" w stolicach "P-"^ Nowych" (VI 1982 r.), wie Namibii, zwołania specjalnej sesji Zgromadzenia Ogólnego w spra- a następnie podczas negocjacji w siedzibie ONZ. Angola i SWAPO zdecydowanie odrzuciły ten Sesja ta (3-14 IX) z której iak /e w^^t^h c • • ^ 10-7/< ,, warunek. Sam Nujoma oskarżył USA o zablokowanie porozumienia w sprawie Namibii, a Preto- większością 117 głosów (przy 25 wLy-ch^^^^ w r1 s r' wykluczon0 delega^ KPA, nę - o stosowanie taktyki gry na zwłokę. Mimo to Reagan wysłał (IX 1982 r.) do szefów "państw uchwaliła projekt rezolucji! państwniez^^^^^^^ pan "grupy kontaktowej") frontowych" listy, w których nalegał, aby skłoniły Angolę do pozbycia się wojsk kubańskich. w życie rezolucji 435 bez żadnych Drzetar^ów TJf3" "^W51^ wprowadzenia Zachęcony tym premier Botha publicznie ponowił swoje iunctim między niepodległością Nami- zwłocznego ogłoszenia przez Radę Bezpieczeństwa -h^^T 1° TB 1981 r" bez' bii a ^akuacją wojsk kubańskich z Angoli, chociaż był to warunek sprzeczny z jej suwerenno- RPA; czuwano nad bojkotem RPAnrTe^ Rad^N7 ? ^ ? ^ globalnych wobec scią i z rezolucjami ONZ. ZSRR natychmiast zaprotestował przeciw niemu w nocie do sekretarza przez państwa członkowskie^^s^opparct m^e^^^^ "^T3 SWAP0 generalneg0 ONZ' c0 nast?pme uczyrily też mne państwa- Już w kilka miesięcy po objęciu prezyde^r^^^^^^^^^ wojskowego i m. Waszyngton bezskutecznie wysyłał do Luandy czterokrotnie misje zastępcy podsekreta- macja amerykańska nie będzie współdzi^^^^ dyp10- ' - stanu Franka Wisnera (VI-IX 1982 r.), aby wymóc na Angoli przyjęcie warunku dotyczące- bowiem, że w razie wyborów powszechnych zwvXZ^^^^^^ wskazywały g" Kubańczyków. Również wiceprezydent George Bush nie zdołał przekonać o jego słuszności W czasie "szczytu" w Cancun Rea.an wySwr^ T ' a nle DTA- rozmówców w toku serii swych wizyt w krajach afrykańskich (XI 1982 r.). XXXVII sesja Zgro- gariideęzmi^ONZ-owskiegopfaTuZw^P^^^ madzenia Ogólnego NZ przytłaczającą większością głosów (129:17 wstrzymujących się) uchwaliła wy Waszyngtonu, .grupa kontaktowa" rozpoczęła w kraSfrYiTJ-'^^ rczolucJ ^ stwach frontowych" (I-111983 r-) stwierdzał' że obecność oddzialów kubańskich w Angoli jest sienie roli "partii wewnętrznych"' ahy^-l' )' 1 ocle odz110 0 podkre- • wyłącznie problemem obu tych państw. Sam Nujoma miał więc powód, aby publicznie krytyko- o odcięcie Sdział^TwAPOwAn^ wyborcze SWAP0- a także l wad stanowisko państw zachodnich, które pomogły RPA w zbrojeniach i traktowały SWAPO buforowej oraz zastoje ro ^ ^^c^^^^^^^ sił ONZ d0 strefy | ^0 terro^ystów• a także - ^ mówi1 w wywiadzie dla "Le Monde" (201 1983 ^ - chcialy za da amerykańska zaczęła wówczas ełosk-łÓwnanr12^^ ostrzeganla- Propagan. • piecami ONZ "pomóc Afiyce Południowej w doprowadzeniu Namibii do rozwiązania neokolo- problemu Namibii stanowi obecność^korpusu S^^^^^^^^^^ drodze ureSul.owani" VT nialnego, opartego na bantustanach". ko usprawiedliwiała okupację części Angoli prze^^oSaRpT P^? ? argumentacJa nleja" Uczestnicy gry na zwlokę nadal blokowali niepodległość Namibii. Kontakty przedstawi- my tej argumentacji, wypowiadając^.^^^^ nle podzie- "eli rządów Angoli i RPA na terytorium Zielonego Przylądka (28 XII 1982 r. i 23 II 1983 r.) mi miedzy SWAPO a RPA. "irzymamem rezolucji nr 435. oraz za rozmowa- wydawały się otwierać możliwości przełamania tej blokady, nie mogły wszakże zastąpić bezpo- Z podobnie negatywną reakcja sootkała ^ dniaa in • t , , średnich rozmów między Pretorią a SWAPO. Nałożone przez kraje OPEC embargo na eksport 1981 r.), która zakfadała wyS^^^^^ "grupy kontaktowej" (10 XII ^ do RPA nie zdołało zmusić jej do takich rozmów, ponieważ "wielkie siostry" (BP, Caltex, wyborów proporcjonalnych ł połowy w okrę^^^^^^^^^ Nanub" na drodze Mobi1' she11 i Tota1) P^ oslona ^Y^^ ^^y nada1 d0 P^^B BP21(tm)" ^Tzeb- podważyło uchwalenie w tymże dnm ^ez^zTrTmadz^^^^^^ teg0 projektu na ^ w zamian za udział w energetyce jądrowej' w ^by"11' ^el6bce i ^OTCie ^ ściu rezolucji które opowiedziały • rzz- T " e w sprawle Namibii sze- oraz w eksploatacji złota, srebra, miedzi, ołowiu, niklu i kadmu. Choć Luanda nie kryla, iż chęt- grupy kontaktowej" i za udziałem Radro^dla1^^01"-; rych czlonków zachoda^ "ie przyjęłaby rozwiązanie problemu namibijskiego ,^a wzór Zimbabwe", Pretoria taką możli- aiem Kady ONZ dla spraw Namibii we wszystkich organizacjach wość odrzucała, gdyż obawiała się zwycięstwa SWAPO. ofen^SSo^o^^^ 19^ r.) ,nki dobrosąsiedzkieprzyc^^ pokoju, bezpieczeństwa i postępu na pohidniu Afryki g? przed zapowiedzianą na konieckw-t- T T T' ąc zwroclć na siebie uwa- oraz na kontynencie afrykańskim i w świecie". Zwołano ją do Paryża;n;ocv "chwa^ "f2^0^ k°"fere"cją w sprawie Namibii. W podobnym duchu przebiegały kontakty między RPA a Angolą, chociaż Pretoria odrzuciła przez RPA realizacji odpowiedniej reLw^M^? f g0 Nz w związku z odmawa^ (Xn 1983 r.) żądanie Luandy w sprawie wycofania z terytorium Angoli oddziałów RPA i ogłosze- Namibii w porozumieniu zeTwA^^^ organizowała Rada do Spraw "ia od połowy marca 1984 r. niepodległości Namibii. Bez efektu zostało zarówno potępienie RPA nie SWAPC1^przezTr^ ? ° m udzlalu ze W2ględu na Paktowa- ^zez Rad? Bezpieczeństwa ONZ za okupowanie części terytorium Angoli (20 XII 1983 r.), jak kontaktowei-^eT^ przedstawiciela ludności Namibii. Państwa "grupy prażenie solidarności z ofiarą agresji RPA przez inne państwa - byłe kolonie portugalskie. Co (25-29 IV) Drzedstawiripip l -łT wcharakterze "^walorów. Po czterech dniach obrad więcej, wojska RPA zajęły (XII 1983 r.) nowe obszary Angoli wraz z miastem Cassinga, usprawie- szvm z tvchS w1 ^ allh deklarac^; P1-^1-(tm) działania. W pierw- dliwiając tę operację potrzebą zniszczenia baz SWAPO. Również nowa debata nad skargą Angoli pl-Na-hi-,kumentow odrzucili "uporczywe działania USA i RPA, aby powiązać niepodle- w Radzie Bezpieczeństwa nie przyniosła rozwiązania (4-5 I 1984 r.). Natomiast tajne rozmowy zAne l-" W r mam1 z Mą me ^^"y(tm)' a zwłaszcza z wycofaniem wojsk kubańskich wLusace doprowadziły (16 H) do utworzenia mieszanej komisji dla nadzorowania wycofania łan-w" .zwa1 ę ^P1^^-1 do podjęcia "nowych kroków". W programie dzia- wojsk RPA z Angoli, do czego musieli być dopuszczeni także eksperci USA. W zamian za wyco- oełosz n- k ! panstw zachodnlch za utrzymywanie stosunków z RPA oraz wezwanie do fanie tych wojsk Angola zobowiązała się wycofać z rejonu granicznego oddziały SWAPO oraz Wkr t T ekonomlcznych wobec "^J; d0 ustalenia kalendarza wyborów w Namibii Kubańczyków. Aczkolwiek porozumienie z Lusaki miało charakter bardziej ograniczony niż poro- nr7v t ce p0 nIercncJ1 Bluro Koordynacyjne ruchu państw niezaangażowanych wszczęło zumienie znad Nkomati, świadczyło ono jednak, iż Pretoria przestała liczyć wyłącznie na kosztow- S00^ , (plerws2eg0 od kwietnia 198! r-) Posiedzenia Rady Bezpieczeństwa w spra- na presję militarną, preferując cząstkowe porozumienia z sąsiadami ponad głową SWAPO. tarz l ych debatach (23-^ V 1983 r.) jednomyślnie wezwała ona sekre- . Sesja ministerialna OJA odmówiła udzielenia poparcia dla obu porozumień z państwem apar- ^ rżą generalnego ONZ do osobistego interweniowania w celu szybszego wprowadzenia theidu, jak to proponowały delegacje Angoli i Mozambiku. Pik Botha wysunął więc następnego ycie rezolucji ONZ dotyczących Namibii, w tym zwłaszcza rezolucji nr 435, zobowiązu- dnia (l l III) propozycję zwołania konferencji "wszystkich stron uczestniczących w obecnym Jąć go do złożenia do końca sierpnia raportu ze swoich wysiłków. Rada potępiła RPA za bez- konflikcie w Afryce Poludniowo-Zachodniej i w Angoli". Uczestnikami miały być: RPA, Ango- prawne okupowanie Namibii i za odmowę wykonywania rezolucji ONZ w tej sprawie. W ten la, UNITA, SWAPO i tzw. partie wewnętrzne w Namibii. Inicjatywa ta pomijała całkowicie sposób Rada Bezpieczeństwa niejako przejęła ponownie od "grupy kontaktowej" kwestię poko- rezolucję nr 435 Rady Bezpieczeństwa, zmierzała do skrępowania swobody Angoli i podważe- jowego doprowadzenia Namibii do niepodległości, nią pozycji SWAPO, podnosząc rangę formacji wspieranych przez Pretorię. Dlatego rząd angol- Af k- slclpmu Javler perez de cuellar odbył bez rezultatu podróż po krajach południowej części ski natychmiast ową propozycję odrzucił, wyrażając zarazem gotowość uczestniczenia w konfe- rylci. W tym czasie rząd w Pretorii powołał specjalna radę dla opracowania konstytucji do Ienc)1 zorganizowanej pod auspicjami ONZ i mającej na celu realizację rezolucji nr 435. Rady czasu niepodległości" Namibii, do czego de facto nie chciał dopuścić Wobec takiej postawy Bezpieczeństwa. W podobnym duchu wypowiedział się w Lusace przewodniczący SWAPO, Pretorii wielu uczestników debaty nad problemem Namibii w Zgromadzeniu Ogólnym NZ wy- sam Nujoma. DOS Santos i Castro podpisali niebawem w Hawanie (19 III 1984 r.) wspólne powiadało się jesienią 1983 r. za wprowadzeniem obowiązkowych sankcji przeciwko RPA Pań- oświadczenie, w którym podkreślili, że stopniowe wycofanie kontyngentu kubańskiego stanie stwa frontowe" zaczęły konsultować się na ten temat (zwłaszcza na spotkaniu w Lusace 12 XI)' si? możliwe pod warunkiem wycofania rasistowskich wojsk RPA z Angoli, wprowadzenia rezo- Na zakończenie debaty Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło stanowisko w sprawie sankcji ^J1 nr 435 ^Y Bezpieczeństwa w sprawie Namibii oraz zaprzestania aktów agresji lub groźby większością głosów (117:28 wstrzymujących się). W tydzień później minister Ciaude Cheysson •^J1 wobec ^OVL ze stT0^ RPA> USA'ich kuszników. oświadczył (7 XII), iż Francja nie będzie brała udziału w pracach "grupy kontaktowej" co nrak ze swe)strony ^zambik i Angola dokładały wysiłków, aby przekonać "państwa frontowe" tyczme zawiesiło jej istnienie. " J ' P - do zrozumienia i akceptacji zawartych z RPA porozumień. Natomiast ANC potępił owe porozu- Aby osłabić jednolite stanowisko "państw frontowych" RPA popierała grupy Narodo mienia, zwłaszcza, że zbiegały się one z wcześniejszymi decyzjami Zimbabwe, Botswany i Le- wego Ruchu Oporu (MNR) w zwalczaniu legalnego rządu w Mozambiku usiłując żar " soth0 w ''P"^ ograniczenia możliwości wykorzystywania swoich terytoriów do walki z apar- w poufnych rozmowach nakłonić go do zaprzestania pomocy dla Afrykańskiego Kongresu Na theidem. Wszyscy jednak domagali się rokowań miedzy rządem RPA a SWAPO, a także rodowego działającego na terytorium RPA. Organizowała również rajdy na ośrodki i b ANP występowali przeciwko żądaniu RPA wycofania z Angoli oddziałów kubańskich przed rozpo- na obszarze Mozambiku (V 1983 r.). Po kilkumiesięcznych kontaktach doszło (20 II 1984\ częciem wcielenia w życie rezolucji nr 435 Rady Bezpieczeństwa. Członkowie Rady ONZ do w Maputo do uzgodnienia układu o nieagresji i dobrosąsiedztwie między Moza b-k- ^"^ Namibii na posiedzeniu w Bangkoku (21-26 V 1984 r.) obciążyli "grupę kontakto- a RPA, podpisanego następnie (16 M 1984 r.) przez szefów obu państw Sam M' hT wą"'RPA za zwlok? w """^J1 rezolucji ONZ w sprawie Namibii. Nie zmieniło tego nasta- i Pietera Bothę, na stole umieszczonym na granicy nad rzeką Nkomati Oba o ' r? a wienia ani wysyłanie przez Pretorię przedstawicieli "partii wewnętrznych" na rozmowy do nie- zały się wzajemnie nie dokonywać "ataków lądowych powietrznych lub mor k- ^a z0 owkl^• których stolic afrykańskich ani wizyty premiera Bothy w stolicach państw Europy zachodniej. sabotażowych, a także nie udzielać schronienia oddziałom wojskowym lub oreamz^1" Nie zareagowano pozytywnie na propozycje Bothy, aby "grupa kontaktowa" (lub jeden z jej rzającym do destabilizacji drugiego kraju. Uznając nienaruszalność granic wszystM^ T członków) przejęła kontrolę nad Namibią. Botswana i Lesotho oparły się naleganiom RPA oraz zasadę nieingerencji w ich sprawy wewnętrzne dwa rządy wvraz-lv k- P'"1^ w sprawie zawarcia formalnych układów o nieagresji na wzór zawartych przez państwo aparthe- 1 y y y przełamanie, iż "sto- ^ ^ Mozambikiem i Angolą. Jej rząd zaczął oskarżać Pretorię o niewypełnianie porozumienia ^ ^ Scu i WYCO^ zen T ^P zachodnie•i oraz ^^B'0 Maroko do podjęcia z nim nego l Następnie samoloty marokańskie dokonały nalotu na terytorium Mauretanii (20 X) i zaatakowa- u atmeS rnl^w- ° \ J? z teg0 terytorium- p0 ^ ""^esie Algieria wyraziła gotowość l IY kolumnę wojskową POLISARIO, która wcześniej atakowała jakoby garnizon marokański S dawJ^T ^rokansko-saharyjskich; przedłużająca się wojna saharyjska zaczęła ba ? W Guelta-Zemmur (13 X) i zestrzeliła kilka samolotów przeciwnika. Komitet Wykonawczy PO- do Sahary 7 l f • wszystklm zainteresowanym państwom. Ponadto roszczenia Maroka ^ LISARIO w Algierze oskarżył wówczas Rabat wobec przewodniczącego OJA, prezydenta Ke- riaw ł t ^^u"lounle) napotykały sprzeciw wielu państw afrykańskich. Na kolejnych sesjach l nii Daniela Arapa Moi, o blokowanie przygotowań do referendum i wyraził gotowość zaprzesta- do^nS^r "M"111? mędrców" OJA- ^ bodnie z tezą algierską sprowadził problem E - nią walk zbrojnych pod warunkiem przystąpienia Maroka do "bezpośrednich rokowań". t'^konflS ""J^y Maroklem a Frontem POLISARIO, odrzucając tezę Rabatu, iż w istocie JeS w W odpowiedzi Hassan II zdecydował się (XI 1981 r.) wycofać swoje wojska do enklawy przy konflikt między Algierią a Marokiem. Jest ^ ^ ^ ^ , ^ "użytecznego trójkąta" (El Ajun-Samara-Bou-Craa-Bużdur). Następnie TT 7. a T61 sy T- na.konferenc•ll szefów Państw i rządów afrykańskich w Nairobi król Hassan na forum stworzonej przez siebie latem 1981 r. Saharyjskiej Rady Konsultacyjnej zapowiedział uzgodzil się na podjęcie przez OJA uchwały (28 VI 1981 r.) w sprawie przeprowadzenia na (6 XI 1981 r.) przeprowadzenie referendum, w którym ludność Sahary Zachodniej opowie się za ednak lu^ y l1!?"1'1 referendum P011 auspicjami ONZ i OJA, nadal nie chciał przynależnością do Maroka. J naK podjącrozmowz SARD. W referendum ludność miała wypowiedzieć się albo za przyna Komitet Dekolonizacyjny ONZ (9 XI 1981 r.), a następnie Zgromadzenie Ogólne NZ ością do Maroka, albo za utworzeniem własnego państwa. Przygotowaniem referendum miała (24 XI) przyjęły rezolucję popierającą prawo ludności Sahary Zachodniej "do samostano- ra L sl? Ml5^ r20"'1 z sledmlu państw afrykańskich (Kenii' Tanzanii, Nigerii, Sudanu Sier- wienia i niepodległości" oraz wzywającą Maroko i POLISARIO do podjęcia bezzwłocznych tem0"0' S ^ ł wlnel)' Rabat oczekiwa1 od referendum potwierdzenia swojej obecności na rokowań w sprawie przerwania ognia. Maroko - mimo wysiłków - zdołało zgromadzić zaledwie loniz ""N y ve]'które należa10 d0 sułtanatu marokańskiego przed hiszpańską ko- 9 głosów przeciwnych. Rezolucja zobowiązała także sekretarza generalnego ONZ do udzielenia rozwal J astJLrom '^KARIO natychmiast po ogłoszeniu uchwały o referendum pomocy powołanemu przez OJA "komitetowi siedmiu". Komitet starał się działać delikatnie: widvwł yw" "yP10"1^21"! w celu prezentacji swego 9-punktowego programu. Prze- : przygotowując plan przerwania ognia, nie wymieniał stron konfliktu. Proponował jednak (9 II SARJO • d UG:Łposrednle rozmowy między dwoma stronami konfliktu (tzn. Frontem POLI- 1982 r.), aby przerwanie ognia było kontrolowane prze międzynarodowe siły porządkowe lub cof • ' rządem marokansklm) celem ustalenia praktycznych sposobów przerwania ognia wy- obserwatorów wojskowych, zaś administracją kierował niezależny komitet. Realizacji planu prze- którela w ] ° upacyJnych ' administracji marokańskiej, a następnie stworzenie warunków szkodziła postawa Maroka, które oświadczyło, że nie może rokować "z nie istniejącym rządem "pozwolą ludności Sahary Zachodniej dochodzić swego niezbywalnego prawa samostano' ? nie istniejącego państwa". W związku z tym konferencja ministrów spraw zagranicznych OJA wojsk POPIZez T° T rc um> zgodrie z zwadami Karty NZ i OJA"; 2) całkowite wycofanie w Addis Abebie z udziałem SARD (22-28 H) postanowiła niewielką większością głosów J maroKanskich ze wszystkich terenów Sahary Zachodniej; 3) całkowite usunięcie admi"' uznać członkostwo SARD fratvfikuiac blokowana dotąd nrzez Maroko decyzie..szczytu" z Sierra So^l^m ?rm marokańskiej obecnosci; 4) wycofa^ marokańskich sił zbrojnych ' SMrol^ usunięcie admini- uznać członkostwo SARD (ratyfikując blokowaną dotąd przez Maroko decyzję "szczytu" z Sierra odiptrł " isn i. ^ ----.J -^"^, •^ wywianie marokańskich sił zbrojnych na Leone z lipca 1980 r.). Przedstawiciele Rabatu w grupie 18 państw opuścili jednak obrady ^ osc , kmod granlcy marokańskiej (południowej) ustalonej po uzyskaniu niepodległości i zagrozili wystąpieniem z organizacji. Na tle decyzji przyjęcia SARD doszło w łonie OJA do iws- lt ' J,me uznaneJ w swlecie' 5) Powrót wszystkich Saharyjczyków do miast groźnego rozbicia, a także do nasilenia odśrodkowych nacisków po stronie Maroka. Państwa , w Których me będą poddawani represjom; 6) zorganizowanie przez ONZ i OJA przy przeciwne członkostwu SARD inaczej liczyły quorum (33:50, a nie 34:51) na sesjach ministrów po pracy administracji SARD, tymczasowej administracji międzynarodowej, aby zapewnić informacji OJA w Dakarze (15 ffl 1982 r.) (władze Senegambii nie wpuściły tam delegacji SARD) harv ? \ ?? ck mezb?dny dla Przeprowadzenia referendum o samostanowieniu ludności Są- oraz ministrów pracy OJA w stolicy Zimbabwe (5 IV 1982 r.), gdzie prozachodnie państwa ry acnodnie) ; 7) zapewnienie, iż tymczasowa administracja międzynarodowa (w ciągu 2 lub członkowskie zbojkotowały obrady z powodu obecności delegacji SARD. Stan wzajemnego ? ej miesięcy) we współpracy z przedstawicielami SARD stworzy odpowiedni klimat psycho blokowania się dwóch grup państw paraliżował OJA. Dwukrotnie stał się też przyczyną braku logiczny "sprzyjający zlikwidowaniu zastraszenia spowodowanego ekstremistyczną polityką quorum dla odbycia XIX "szczytu" afrykańskiego w Trypolisie (2-8 VIII 1982 r. i 23-28 XI V\ d a' c0J .rzeczą "'ezbędną, aby wybory odbyły się w duchu swobodnego myślenia"- 1982 r.). Spowodował też decyzję SARD (29 X) wstrzymania się od udziału w drugiej próbie ^ doprowadzenie do tego, by siły pokojowe ONZ stacjonowały wzdłuż granicy saharyjsko' szczytu" w stolicy Libii. Utrudniając aktywność dyplomatyczną Frontu POLISARIO, wywarł maroKanskiej aż do zakończenia referendum. W bezpośrednich rozmowach między POLISA ; nawet wpływ na zmiany dokonane w jego kierownictwie na V kongresie Frontu (XI 1982 r.), 7.^?dem marokansk11" Powinny być ustalone szczegóły zakończenia dekolonizacji Sahary \ kiedy na pierwszy plan wysunięto osoby związane z Algierią i zdejmujące z Rady Dowództwa ^^w^0 me wvfs^ ^BW^0- Przebywających w marokańskich wi^ ; SARD "libijskie piętno". ziemach i obozach koncentracyjnych. \c ^ p^ ^^ 1982 r. POLISARIO ożywiło jednak działalność polityczną i wojskową oraz char powyzszegoprogramu wynikało, że rozbieżności w pojmowaniu celów referendum miały postanowiło wznowić aktywność na forum OJA. Dalsze wstrzymywanie się od niej nie miało już Kier zasadniczy. Na posiedzeniu "komitetu siedmiu" w Nairobi (24-25 VIII 1981 r) Has sensu ponieważ ponowna niemożność dojścia do skutku "szczytu" OJA w Trypolisie dowiodła, zpod p , gotowosć Przeprowadzenia referendum pod auspicjami OJA lecz nie wyraził iż to nie SARD grozi rozkładem organizacji panafrykańskiej. Od początku 1983 r. Front POLI- Drzeste uprzednlewycofalue swoich wojsk z terytorium Sahary Zachodniej. Król Maroka nie SARIO zaczął także zabiegać o utworzenie "postępowego frontu" (z udziałem SARD, Maureta- naw l ° zac.Mauretan" o udzielanie schronienia oddziałom POLISARIO Usiłował nii, Algierii i Libii), które przeciwstawiałyby się Maroku. Jednocześnie Algieria starała się zapo- bv ant wp ynąc na SIOrmowanIe w Nuakszot przychylniejszego mu rządu. Za popieranie pro- biegać pogarszaniu swoich stosunków z Marokiem, otwarcie sprowadzała wszakże problem kwestii y yrządowego zamachu stanu rząd mauretański zerwał stosunki z Rabatem (l 8 III 1981 r ) uznania przez Rabat prawa Sahary Zachodniej do dekolonizacji i samostanowienia. Chociaż al- Lt^aZpo^^^LTtaSmH^ T bylyzerwane od czasu P0-5^ ^D, pręży, j do siebie i swej polityki. Warto wspomnieć, że główni nabywcy libijskiej ropy naftowej (Wlo- mi (2U^?r)abTnrzfoclv^H zwłaszcza na lotniskach Casablanca-Mohammed V pośrednich rokowań nad przerwaniem ognia i przeprowadzeniem referendum bez jakichkolwiek wvch nr.7""^ T° T zapewmone ^^y nowoczesnego sprzętu i urządzeń wojsko- środków przymusu. Referendum miało odbyć się w ciągu 6 miesięcy, a spokój i bezpieczeń- i Meliua o || blemowe wymienionych państw podjęły pracę w zakresie przemysłu, rolnictwa, handlu i fman- oodkrJ n neS a TJaklchkolwiek uroczystości. W trosce o jedność orgamzacn sów. transportu i telekomunikacji, pracy i spraw socjalnych oraz nauki, kultury i mformac^ L^^T^T"08' C210nkostwa SARD (P^waż Maroko odmówiło rozmo^^O Zapoczątkowano także wspólne badania złóż surowcowych i energetycznych oraz prace ma,ące ^AK1UJ: Dez lvlaroKa oraz solidaryzującego się z nim Zairu postanowiono działać na ry^ l na celu przeciwstawianie się naporowi pustym i ochronę źródeł wody. ^ dokoncz.nia procesu wygolenia Afiyki i przezwyciężenia przez nią kryzysu go^Z2 Pod koniec 1981 r. za koordynację rozwoju gospodarczego nabrały się państwa połu- Szczegolną rolę w takim ukierunkowaniu obrad odegrała przygotowawcz^dLaSdySZ' ^ dniowej części kontynentu (Angola, Botswana, Lesotho, Malawi, Mozambik, Suazi. Tanzan^, CJ etiopskiej i algierskiej. Z inicjatywy nowego przewodniczącego OJA ^zyZ^^- |- Zambia, Zimbabwe). Przystąpiły one do tworzenia wspólnej organizacji w celu rozwijania^wspo- JuhusaNyercre, organizacja uznała za nieuchronne, choć wyjątkowe porozumTeS MozamhT' ł P^Y ^"^ i zmniejszania zależności ekonomicznej od RPA poprzez zacieśnianie w^ . Angol,.z RPA, wzywając jednocześnie do izolowania jej rasistowsiJego reTiinuW^r^ | J^ychLiązków. Państwa te przewidywały, że dziesiątym członkiem ich -P^J-gan^ zamepokoeme zgubnymi skutkami zbrojeń, życzenie utrzymania bezatioweZtan^u^ f zostanie "i5?0^13 Namibia-Ich P-y^-ania spotkały się z ostrym P"6^1'11^"^ oraz żądanie pełne, realizacji rezolucji 435 Rady Bezpieczeństwa ONzTS0^ y & i KPA. Mimo to po ośmiu miesiącach na konferencji w botswanskiej stolicy Gaborone pastwa uporządkować wiele spraw wewnątrzorganizacy,nych ^ow^układ7,^3; wlla wreszcle • te postanowiły (9 VIII 1982 r.) utworzyć Konferencję Koordynacji Rozwoju Afryk. Po^ przez postępowe państwa afrykańskie, konsolidowały OJATzwlek^^^^^^^^^^^^ g le • dniowej (SADCC). Aby uniezależnić się od systemu komunikacyjnego i transportowego RPA międzynarodowy ład ekonomiczny. Przechodząc do^orząd^ d-6' ^ ^ ^ ^owy • P^też decyzje dotyczące modemizacji ^linii kodowych, portów, lotnisk i sieci łączna Hiktami OJA zaczęła bardziej zajmować się ogólny^S^^0 bnymt km' • ^.Następnie SADCC podjęła sprawę inwestycji przemysłowych i rolniczych. Przeciwstawiła ju Afryki, "ezpieczenstwa i rozwo- 9 się też sabotażowi RPA wobec sąsiednich państw. Także niepodległe państwa południowej i wschodniej części Afryki podjęły wysUk_ naw handlu wzajemnego. Po czterech latach przygotowań na konferencji w Lusace (21 X PRZESŁANKI NOWEGO ŁADU EUROPEJSKIEGO (1985-1990) 9 państw zawarło porozumienie o utworzeniu Obszaru Uprzywilejowanej Wymiany Hań diowej, obniżając wysokość opłat celnych i przyjmując postanowienia sprzyjające zacieśniani," współpracy gospodarczej. Następnie na konferencji w Harare podpisano (l VII 1984 r) uklart ustanawiający Wspólny Rynek, w skład którego weszło 14 państw (Burundi, Dżibuti Etiopi Kenia, Komory, Lesotho, Malawi, Mauritius, Rwanda, Somali, Suazi, Uganda, Zambia i Zimba' bwe). Jego celem była redukcja taryf celnych, rozwój wymiany wewnątrzafrykańskiej oraz do' prowadzenie do samowystarczalności żywnościowej. Podobne cele wytknęła sobie Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej, utwo rzona na konferencji w Kotonu w 1982 r. przez 16 państw (Benin, Gambia, Ghana, Górna Wolta, Gwinea-Bissau, Gwinea, Liberia, Mali, Mauretania, Niger, Nigeria, Senegal Sierra Leo ne. Togo, Wybrzeże Kości Słoniowej i Zielony Przylądek). Jej start był trudny, ponieważ obroty -. • . v^7 wzajemne państw członkowskich wynosiły zaledwie 2-3% całego ich handlu. Rozdział AA V Wszystkie integracyjne próby zapobieżenia pogarszaniu się perspektyw gospodarczych Afryki nie przynosiły jednak szybko oczekiwanych rezultatów. Część państw afrykańskich zaczęła zmie- niać wewnętrzne systemy finansowe pod presją Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Podobną presję zaczął wywierać od maja 1984 r. program amerykańskiej Polityki Inicjatywy Ekonomicznej, z którego Waszyngton wyłączył kraje głoszące hasła socjali- zmu (jak Etiopia czy Angola). Nasilały się dążenia do koordynacji wysiłków ekonomicznych w skali całego kontynentu i do zaangażowania ONZ na rzecz pomocy Afryce. Na "szczycie" OJA w Lagos w 1980 r. po raz pierwszy zajęto się sprawami ekonomicznymi w wymiarze l- od globalnej konfrontacji do współdziałania kontynentalnym i uchwalono odpowiedni plan działania. Wspominano też o potrzebie po- wołania Afrykańskiego Funduszu Walutowego. Plan z Lagos nie został zrealizowany Natomiast Pierestrojka" w ZSRR i związana z nią intensyfikacja rzeczowego dialogu między Moskwą w cztery lata później Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło jednomyślnie i bez głosowania uni- a Waszyngtonem sprawiły, że rok 1985 stal się cezurą wyjściową zasadniczej poprawy klima- kalny dokument w postaci deklaracji (3 XII 1984 r.), która w 27 punktach przedstawiała tu w globalnych stosunkach międzynarodowych. Michaił Gorbaczow zaczął głosie i stosować krytyczną sytuację ekonomiczną w Afryce, wskazywała na konieczność podjęcia pilnych działań zasady, które wyraził w książce "Przebudowa i nowe myślenie", uznając iż "we współczesnym dla poprawy warunków sanitarnych i wyżywienia ludności afrykańskiej. Deklaracja wskazywała świecie wszyscy w coraz większym stopniu uzależniamy się od siebie nawzajem, stajemy się także potrzebę ułatwienia dostępu towarów afrykańskich na rynki oraz złagodzenia skutków sobie nawzajem potrzebni". Dlatego "nadszedł czas, by zerwać z patrzeniem na politykę zagra- zadłużenia Afryki. ^^ ^ p^yqi imperialnych" czy też pod kątem interesów klasowych, gdyż "niezbędna jest Deklaracja tego typu stwarzała przychylniejszy klimat dla dyskusji o sprawach rozwoju go- równowaga interesów", wśród których powinny przeważać cele ogólnoludzkie. Zasady te zna- spodarczego Afryki, samego rozwoju jednak nie przyspieszała. Po pięciu latach OJA ponownie mionowały odchodzenie od kanonów "zimnej wojny". Ich stosowanie przyczyniało się do ogra- zajęła się sprawami ekonomicznymi na swoim "szczycie" w Addis Abebie (18-20 VII 1985 r.), niczania jej najgroźniejszych przejawów i skutków, jak wyścig zbrojeń, ideologizacja i military- Krytycznie oceniono wcielanie w życie planu z Lagos. W uchwalonej deklaracji gospodarczej zacja stosunków międzynarodowych, lansowanie stereotypowych obrazów "wroga", antagoms- ponownie zobowiązano się go realizować, postanowiono poświęcić 20-25% inwestycji publicz- tyczny podział świata i lansowanie polityki konfrontacyjnej. nych na rolnictwo, zaapelowano o urzeczywistnienie deklaracji ONZ oraz zwołanie międzynaro- Na tle dialogu rozwijającego się między Moskwą a Waszyngtonem doszło do materializacji dowej konferencji wierzycieli i dłużników w sprawie zadłużenia Afryki. Uczestnicy uznali ko- idei wysuniętej w lipcu 1984 r. przez przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Senatu nieczność zrealizowania nakreślonego planu w ciągu 5 lat, przechodząc do porządku dziennego USA Chariesa Percy'ego, aby odbywać doroczne spotkania na "szczycie". Osią owego dialo- nad wielu kwestiami spornymi. Optymiści zaczęli oceniać, że ów "szczyt" otworzył nowy etap gu i odbywanych w jego ramach spotkań była sprawa ograniczenia i kontrolowania wysci- w historii OJA, która zajmie się skutecznie problemami rozwojowymi Afryki. W rzeczywistości gu zbrojeń, zwłaszcza jądrowych i kosmicznych. Ruchowi na tej osi nadał silny impuls "plan zarówno na drodze starań o uzyskanie samowystarczalności żywnościowej, którą zamierzano Gorbaczowa", rozpowszechniony przez agencję TASS 15 stycznia 1986 r. Proponował on "wkro- osiągnąć w ciągu 5 lat, jak też w sprawach stosunków ze światowymi instytucjami finansowymi czyć w trzecie tysiąclecie bez broni jądrowej, na podstawie wzajemnie możliwych do przyjęcia przed państwami afrykańskimi piętrzyły się rozliczne przeszkody. Na XL sesji Zgromadzenia i ściśle kontrolowanych porozumień". Przewidywał trzy etapy dochodzenia do tego celu. Pierw- Ogólnego NZ państwa te wystąpiły z inicjatywą zwołania w 1986 r. specjalnej sesji Zgromadzę- szy obejmowałby 5-8 lat, w których USA i ZSRR zredukowałyby do połowy bronie jądrowo- ma Ogólnego poświęconej kryzysowi ekonomicznemu na kontynencie afrykańskim wodorowe mogące osiągnąć terytorium drugiej strony; w rezultacie pozostałoby u nich me więcej niż po 6 tysięcy ładunków. Na drugim etapie, który miałby rozpocząć się nie później niż w 1990 r. i trwać 5-7 lat, do rozbrojenia jądrowego miałyby przyłączyć się pozostałe państwa nuklearne. Jednocześnie wszystkie państwa jądrowe dokonałyby likwidacji taktycznej broni jądrowej (do tysiąca kilometrów) i zaprzestałyby prób z bronią jądrową. Wreszcie na trzecim etapie, który róż Tymczasem rozpoczęły się przygotowania do następnego "szczytu". Mówił o nich Shultz poczynałby się od 1995 r., przeprowadzono by likwidację pozostałych jeszcze broni jądrowych z premierem Nikołajem Ryżkowem w Sztokholmie (15 III). Przygotowania przyhamował nieco oraz zawarte powszechne porozumienie zakazujące jej odradzania się. "Plan Gorbaczowa" przewi amerykański atak na Libię (15 IV 1986 r.). Jednakże tragiczne konsekwencje katastrofy w elek- dywał kontrolę nad procesami redukcji i likwidacji broni, realizowaną zarówno za pomocą narodo trowni jądrowej w Czamobylu w 10 dni później skłoniły dwa mocarstwa do podjęcia w Genewie wych środków technicznych. Jak i poprzez inspekcję na miejscu. Gorbaczow zapowiedział przedłu konsultacji (5-6 V) na temat ewentualnego utworzenia w Moskwie i Waszyngtonie na zasadach żerne o trzy miesiące moratorium na wszelkie eksplozje jądrowe. Wyraził też gotowość przedłużeni' wzajemności "centrów redukcji ryzyka" wybuchu konfliktu jądrowego przez przypadek (był to moratorium poza ten termin, jeśli Stany Zjednoczone zaprzestaną swoich doświadczeń krok zgodny ze wspólnym komunikatem z 21 listopada 1985 r.). Pod wpływem tragedii czamo- _ Plan, ogłoszony w przededniu rozpoczęcia czwartej rundy genewskich rokowań w spra bylskiej Moskwa postanowiła przedłużyć jednostronne moratorium na próby jądrowe do 6 sierp- wie zbrojeń kosmicznych i jądrowych, wykraczał daleko poza dotychczasową kontrowersje nią a Gorbaczow ponowił w maju gotowość spotkania z Reaganem w Europie lub w Hiroszimie. wokół "wojen gwiezdnych". Uwzględniał w sposób otwarty amerykańskie postulaty na temat Chociaż kanałami dyplomatycznymi toczył się przetarg o proporcje redukcji rakiet dalekiego kontroli, wrażliwość państw niezaangażowanych na sprawę doświadczeń jądrowych oraz for i średniego zasięgu oraz o fazowe podejście do wyeliminowania pewnych klas broni (zapropo- mułowane na konferencji sztokhoimskiej postulaty ograniczenia zbrojeń konwencjonalnych i sił nowane przez Waszyngton w połowie lutego 1986 r.), Reagan docenił ewolucję stanowiska ZSRR zbrojnych w Europie. Poprzez hasło przyspieszenia toczących się rokowań rozbrojeniowych oraz i publicznie wypowiedział się za przygotowaniem "szczytu" (19 VI 1986 r.). W Waszyngtonie podejmowania nowych negocjacji minimalizował propagandowe aspekty propozycji Moskwy podpisano (5 VIII 1986 r.) 13 porozumień amerykańsko-radzieckich w sprawie współpracy wpływając korzystnie na powszechne stosunki międzynarodowe. Został też poważnie przyjęty w dziedzinie kultury, ochrony zdrowia, oświaty i sportu, które miały podnieść wzajemne stosun- przez Waszyngton i poparty przez światową opinię publiczną. George Shultz stwierdził że pro- ki w tych dziedzinach przynajmniej do poziomu z lat siedemdziesiątych. Stany Zjednoczone pozycje Gorbaczowa mają "konstruktywny charakter", chociaż dopatrywał się w nich pewnych opublikowały dane o swoim arsenale chemicznym (10 VII) i o swoich bazach; Związek Radziec- "pułapek i problemów". Rzecznik brytyjskiego MSZ uznał, że propozycje te zawierają , nowe ki niemal jednocześnie wyraził gotowość odróżniania ofensywnych i obronnych stacji orbital- elementy, które wymagają pełnego i troskliwego przestudiowania". W Paryżu rzecznik pręży- nych przy zastosowaniu odpowiedniej inspekcji. Uruchomiono prace Stałej Komisji Konsulta- denta zadeklarował, że Francja gotowa jest wnieść swój wkład do "skutecznego i sprawdzalnego cyjnej w sprawie przestrzegania układu z 1972 r. (22 VII). Zgodzono się także rozpocząć w Ge- procesu rozbrojenia". Chiński minister spraw zagranicznych Wu Xueqian zaapelował do ZSRR newie rozmowy na temat próbnych eksplozji jądrowych (25 VII). Tak oto na tle zagęszczonych i USA, aby "na drodze do poważnych rokowań stworzyły niezbędne przesłanki dla całkowitego inicjatyw rozbrojeniowych rozwijała się infrastruktura negocjacji. Zyskała ona wsparcie ^azu1 likwidacji brori ^dmwe}"- Państwa "grupy delhijskiej" i obradująca niebawem w stoli- "szóstki delhijskiej" w postaci "Deklaracji Meksykańskiej" (7 VIII 1986 r.) oraz impuls w pos- cy Indu Niezależna Komisja do Spraw Rozbrojenia Jądrowego i Bezpieczeństwa gorąco poparły taci oświadczenia Gorbaczowa (18 VIII) o przedłużeniu moratorium na eksplozje jądrowe. "plan Gorbaczowa". p^ ^^ sierpnia 1986 r. prasa amerykańska zaczęła pisać o scenariuszach "szczytu" USA- W polepszonym klimacie rozpoczęły się w Genewie (2811986 r.) amerykańsko-radziec- ZSRR Jego przygotowanie rozpoczęły rozmowy Szewardnadze z Reaganem i Georgem Shult- kie rozmowy w sprawie konwencji dotyczącej powszechnego i całkowitego zakazu broni żem w Waszyngtonie (18-20 IX 1986 r.). Na forum ONZ prezydent USA wyraził nadzieję na chemicznej, przewidziane przez "szczyt" Reagan-Gorbaczow. Toczyły się one równolegle do uzgodnienie odpowiedniej redukcji arsenałów amerykańskich i radzieckich (22 IX). W podob- rokowan poświęconych redukcji zbrojeń strategicznych, zbrojeń średniego zasięgu oraz kwestii nym duchu przemawiał Szewardnadze (23 IX). Ze względu jednak na to, iż nie zanosiło się na brom kosmicznej. Zaczęto też mówić o następnym "szczycie" w ciągu roku, aby wywierać presje na przyspieszanie rokowań. W odpowiedzi na skierowany do Reagana i Gorbaczowa apel 2runv S7R«;P1I1 nanctiif / A »-"^^+-.--- f .. -r ...--- szybkie przygotowanie poważnych porozumień, Gorbaczow zaproponował spotkanie w stolicy -- ^ ^^^ ^u.van. w odpowiedzi na skierowany do Reagana i Gorbaczowa apel grupy Islandii, a mew USA, jak przewidywano na "szczycie" genewskim. Uzgodnione spotkanie odbyło sześciu państw (Argentyny, Grecji, Indii, Meksyku, Szwecji i Tanzanii) wzywający do zawieszę- się w Reykjaviku (11-12 X 1986 r.). Ułatwiła je nie tylko poprawa klimatu w stosunkach bilateral- "T TiTnnosT Jądrowych d0 czasu ich "astępnego spotkania na "szczycie", Moskwa wyra- tf| nych, lecz także powodzenie konferencji sztokhoimskiej, podpisanie w Genewie konwencji o bez- zi a (l j m 1986 r.) gotowość przedłużenia jednostronnego moratorium po 31 marca - do czasu H piecznym rozwoju energetyki jądrowej i postęp rokowań w sprawie zakazu broni chemicznej. pierwszej po tym terminie eksplozji amerykańskiej. Stany Zjednoczone dokonały jednak nieba- B "Szczyt" w Reykjaviku sprowadził się do otwartej wymiany poglądów na temat różnych wem prób jądrowych (10 IV 1986 r.). Rząd radziecki oświadczył wówczas, że czuje się zwolnio- ^ aspektów zbrojeń jądrowych. Reagan, który przed spotkaniem zapowiadał, iż będzie ono jedy- " m^l w^ nostronme ""'•atorium, podtrzymując zarazem swoją propozycję pod adre- nie etapem przygotowania "szczytu" w Waszyngtonie, został nieco zaskoczony propozycjami t "J"10^ "fytanu w sprawie wznowienia przerwanych w 1980 r. trójstronnych rozmów i argumentacją dynamicznego rozmówcy. Gorbaczow wyraził gotowość redukcji o połowę na emat całkowitego i powszechnego zakazu prób z bronią jądrową. Propozycja nie została strategicznej broni ofensywnej na ziemi, na wodzie i w powietrzu w ciągu pierwszych 5 lat. jeanaK przyjęta, Keagan opublikował natomiast oświadczenie (14 III 1986 r.), w którym infor- Zaproponował zrealizować amerykański projekt "zero" w Europie (tzn. całkowicie zlikwidować i we f?(tm)^'i^ przea d0 Gorbaczowa list- z Propozycjami nowego systemu nadzorowania rakiety średniego zasięgu obu państw) nie biorąc na razie pod uwagę broni rakietowej Wielkiej rynKacJi eksplozji jądrowych. Od akceptacji tych propozycji przez Moskwę prezydent USA Brytanii i Francji. Postulował także, aby wykluczyć wszelką możliwość tworzenia broni nowego uz eznial podjęcie kroków na rzecz ratyfikacji przez Senat dwustronnych układów z 1974 i 1976 typu, a zatem przestrzegać układu o obronie antyrakietowej i o zakazie prób jądrowych. Amery- , tore ograniczały moc podziemnych eksplozji nuklearnych do 150 kiloton i zezwalały na kanie podjęli dyskusję nad dwiema pierwszymi propozycjami, ale nie chcieli wszcząć jej nad • °l ^T"10 ^P10^ w ściśle określonych warunkach. Tym razem propozycji nie przy- [ trzecią. Do porozumień nie doszło, ponieważ stronie radzieckiej najbardziej zależało właśnie na je a os wa. trzeciej propozycji, która, jej zdaniem, miała warunkować pozostałe. Obie strony zgodziły się Gorbaczow i Reagan wyrazili taką mysi zwłaszcza na konferenciaT pleksowe "^ocjacje. i ,yych, zakładającego również inspekcje na miejscu. W połowie czerwca delegacja amerykań- Wkrótce po wydarzeniach w willi Hofdi" w stolicy Isinnril- d prasowyc" P0 ^"tkaniu. ^ przedłożyła delegacji radzieckiej propozycję globalnego "podwójnego zero", tzn. likwi- i Szewardnadze przy okazji Wiedeńskiego Spotkania KBWE r5-6 ^loL spotkama shult2a dacji wszystkich rakiet jądrowych średniego zasięgu obu państw (od l 000 do 500 km) na radzieckiej bronił "pakietu z Reykjaviku" i dowodził że wza' ^ szef dyplomacji wszystkich obszarach. Po kilku tygodniach rozmów delegacja radziecka zaakceptowała tę pro- wszystkie poruszane przez Gorbaczowa problemy prócz k •'errme zro2unueme ^K10 wówczas pozycję. Równolegle Szewardnadze zaproponował na Konferencji Rozbrojeniowej system sze- ich w toku dalszych rozmów. Szef dyplomacji amerykańskie-c t" l n więc trzymać si? rokiej i skutecznej kontroli (6 VIII). Z kolei delegacja USA przedstawiła delegacji radzieckiej deński", tzn. odmienne uporządkowanie spraw poruszanych ^Rl^ wprowadzlć "paklet wie- propozycję sposobów realizacji "podwójnego rozwiązania zerowego" (15 VIII), przewidującą dze postęp w rozmowach byłby możliwy z chwila zeodv TISA ey "' "^"g ^ewardna- likwidację rakiet krótkiego zasięgu w ciągu roku i średniego zasięgu w ciągu trzech lat. laboratoryjnych. Zgodzono się natomiast, że w przyszłości USA^Z^Tl"0"10 SD1 d0 badań Intensyfikacja negocjacji doprowadziła do podpisania w Waszyngtonie (15 IX 1987 r.) stronne rozmowy także na temat praw człowieka 1 ? ą P1"0^^' dwu- przez Shultza i Szewardnadze przewidzianego przez "szczyt" genewski porozumienia Dla ustalenia dokładnych stanowisk obu mocarstw D R k- -k • w '''P"1^ środków służących zmniejszeniu niebezpieczeństwa jądrowego (wraz z dwoma stron zebrali się w Genewie na specjalną rundę rozmów (2-1 CT^ń"^00^01^ obu protokołami). Przy okazji tej wizyty Szewardnadze uzgodnił z Reaganem, iż przyszły "szczyt" skoordynować dwa "pakiety". Szefowie delegacji uznali Usiłowali oni w USA rozstrzygnie sprawę likwidacji dwóch klas broni jądrowej. Niebawem delegacje 40 państw wario dodatni wpływ na genewskie rokowania w sprawie e rozmowy z^oduktywne", co wy- uczestniczących w Konferencji Rozbrojeniowej i 5 państw zaproszonych uczestniczyły w poka- samego dnia (13 11987 r.) rozpoczęły się w Genewie rokow T?"'1 Jen Jądrowych- ^So zie radzieckiej broni chemicznej w Szichanach na Powołżu (3-4 X). Powyższe fakty miały duże powołania w stolicach obu państw specjalnych ośrodków anla • CJ1 ł ZSRR na temat znaczenie dla budowy zaufania międzynarodowego. W takim klimacie ukazał się wspólny ko- wybuchu wojny jądrowej. Równocześnie Reagan zalecił S mmeJszanla,ryzyka Rządkowego munikat radziecko-amerykański (30 X), który zapowiadał na 7 grudnia 1987 r. wizytę Gor- i 1976 r. o ograniczeniu podziemnych wybuchów jądrowych V le ukladów z 1974 baczowa w USA. Kreślił także merytoryczny zakres przyszłego "szczytu", aby nie dopuścić cedur weryfikacji. Nad procedurami takimi radziliinegociat z rzewmem °dpowiednich pro- do powtórzenia improwizacji z Reykjaviku. Obie strony zobowiązały się do: uzgodnienia przed 1986 r. ZSRR wznowił eksplozje jądrowe (26 II 1987 r )°a7 ° upanstw WGenewie od lipca ^ wizytą tekstu układu o likwidacji rakiet średniego i krótkiego zasięgu; do przygotowania planów wyraził publicznie gotowość zawarcia oddzielnego porożu e w wa pozme) Gorbaczow przyszłych kontaktów; do przygotowania instrukcji dla negocjatorów w sprawie broni strate- w sprawie likwidacji rakiet średniego zasięgu w Europie W1^6"1'1 ze Zjednoczonymi gicznych i antyrakietowych; do podjęcia przygotowań następnego "szczytu" w ZSRR w roku redagowania wspólnego projektu porozumienia w tej snra • cu przystąplon0 w ^"swie do następnym. Niejako w celu potwierdzenia tych daleko idących zobowiązań oba mocarstwa wzno- Intensyfikacja dyskusji o "eurorakietach" wywołała n le • wiły w Genewie (9 XI) przerwane w styczniu 1981 r. rozmowy na temat prób jądrowych, aby - w których były rozmieszczone "Pershingi" i pociski mań nle w^ ństwach NAT0' -iak ^"władano - uzgodnić procedury weryfikacyjne, ułatwić ratyfikację układów z 1974 Włochy, Belgia i Holandia) i które poparły reaganowską oroo ewruJące ( ' wlelka Stania, i 1975 r. oraz ograniczać moc i ilość doświadczeń aż do ich całkowitego zaprzestania. Negocja- Stany Zjednoczone i ich sojusznicy, zwłaszcza Francja al ^CK "OPCJ1 ^erowG)"^ż w 1981 r- torzy obu państw w Genewie wyprzedzająco uzgodnili wymianę wizyt inspektorów obu stron na zumienia amerykańsko-radzieckiego w sprawie likwidac-^ k1 napowlązame P^yszlego poro- ^ poligonach jądrowych już po "szczycie" waszyngtońskim. Wreszcie Shultz i Szewardnadze na z uregulowaniem problemu rakiet krótszego zasięgu L d ^d^go zasięgu w Europie spotkaniu w Genewie (23-24 XI) zaakceptowali tekst układu w sprawie likwidacji dwóch klas z denuklearyzacją Europy, twierdząc iż w nowej sytuacji zSiT T^ tym d0 ostrożnosci broni jądrowej. Państwa NATO poparły USA w przygotowaniach układu. niach konwencjonalnych i chemicznych. J ->' J ^ może zdobyć przewagę w bro- po tak długotrwałych i pracowitych przygotowaniach doszło do trzeciego "szczytu" Po trzydniowych rozmowach Shultza w Moskwie (13-15 IV 1087 c Gorbaczow-Reagan w Waszyngtonie. 8 grudnia 1987 r. podpisali oni układ o likwidacji tkaniu z Gorbaczowem zaczęto mówić o możliwości osiąg • d l z wardnadze [ ^-P0- rakiet jądrowych średniego i krótszego zasięgu (Cruise, Pershing, SS-20). W układzie przewi- w sprawie rakiet średniego zasięgu. Gorbaczow wyraz'! T" caroku Porozumienia B dziano szczegółową procedurę likwidacji rakiet, wyrzutni i urządzeń wspomagających, a także na temat eliminacji również radzieckich rakiet krótsze1'^ ym gotowość ^"""""enia się f system kontroli, łącznie z inspekcjami na miejscu w ciągu 13 lat po wejściu układu w życie. szczonych w Czechosłowacji i NRD. Wyjaśnił równie" • g^^za^gu i ss'23' rozmie- f Utworzono specjalną komisję kontroli, której zadaniem było rozstrzyganie problemów związa- amerykańskich badań w dziedzinie obrony przeciwrakietow • ° •zgadza slę "B.^"13'""^? H nych z realizacją przyjętych zobowiązań. Reagan i Gorbaczow podpisali także załączone do tonów (tzn. w instytutach, na poligonach i w zakłada h) K' ogramczoneJ ^akże do labora- ^ układu dokumenty: memorandum w sprawie porozumienia o ustanowieniu danych wyjściowych zapowiedzią losu przyszłych rokowań było podpisanie ^onsekwencJa ^ Postawy i dobrą ' w związku z układem; protokół o procedurach regulujących likwidację rakiet podlegających dwóch supermocarstw porozumienia dwustronnegole w ° przcz szef6w dyplomacji układowi; protokół w sprawie inspekcji w związku z układem. Tekst układu i załączone do niego staniu przestrzeni kosmicznej (15 IV 1987 r) ^P^Pracy w pokojowym wykorzy- dokumenty sformułowane zostały jako zobowiązanie bezterminowe, oczywiście po ich ratyfika- W genewskich rokowaniach radziecko-amerykańskich nn ir-ii^ t ^ • CJi {wejściu w życie. (2 VI) wspólny projekt porozumienia w sprawie eur k- t" rodniach uzgodniono Układ waszyngtoński, choć objął tylko dwie klasy broni, stał się pierwszym porozumie- tekstu układu. W tydzień później na forum Konferen "R h l przystąplon0 d0 "^agowania gJ niem w sprawie rzeczywistego rozbrojenia jądrowego. Zredukował on arsenały dwóch super- radziecka przedstawiła projekt układu w sprawie całko1 .oz Jemowe) 40 Państw delegacja J mocarstw (o 2 800 rakiet i 3 800 głowic) i wprowadził bezprecedensowy system kontroli. Jego wi ego zakazu wszelkich prób jądro- :J znaczenie polityczne było większe niż wojskowe. Zyskał bowiem natychmiastową publiczną to oSn"^^^^^ szefów państw i rządów, którzy siali telegramy gratulacyjne 133 baz radzieckich. Dokonano też wspólnych prób jądrowych w Newadzie (17 VIII) ulcł°d h^- ?d ^ f "zn p UMl->w Hadze oraz wprowadzenia w życie koncepcji "otwartego J w związku ze zmianami w Europie Środkowo-Wschodniej oba mocarstwa zredukowały swoje Wrp7"if^;o • - r , H siły zbrojne na kontynencie o około jedną trzecią, zaś Senat USA wypowiedział się za zmniejsze- pomys^y^wsnolnyTS z " Hole dwa mocarstwa znalaziy -^ to określu B^h - • niem wydatków obronnych. nego NZ były DO raz ^ ' owlema Busha i ^^ardnadze na sesji Zgromadzenia Ogól- H Formalny "szczyt" Gorbaczow-Bush w Waszyngtonie i Camp David (30 V-3 VI 1990 r.) oceny potencjału woisIT^ ^RR(tm)0'wkrótce P01(r)"1 doroczny raport Pentagonu na temat • przebiegał w warunkach zanikania "zimnej wojny" i zakończenia etapu wrogości w polityce jeszcze rok wcześni -łT In zos ^y1"10^1^ "Perspektywy zmian", podczas gdy B jądrowej supermocarstw. W jego toku podpisano kilkanaście porozumień, które potwierdzały niecznosci przy-sciaJ nos - ""^"y zagrożenia". Prasa amerykańska zaczęła pisać o ko- J proces przechodzenia obu państw do współdziałania i partnerstwa. Najważniejsze było wspólne z trudnościami claprzez y ^""oczone z pomocą Gorbaczowowi w jego zmaganiach f oświadczenie w sprawie ograniczenia zbrojeń strategicznych i zawarcia odpowiedniego układu. oświadczenie Sz rc T"^^ systemu wewnętrznego. Bardzo pozytywnie przyjęto w USA • Zapowiedziano też rychłe dojście do porozumienia w sprawie zakazu produkcji i składowania które naruszają układ a! k ze ZSRR posiada - podobnie •jak VSA - ^^ radarowe, • broni chemicznej. Zobowiązano się do wspólnego działania na Spotkaniu Wiedeńskim KBWE do Afganistanu był any letowy z 1972 ''•'Jak również stwierdzenie, że radzieckie wejście J na rzecz ograniczenia zbrojeń konwencjonalnych oraz w sprawie zjednoczenia Niemiec, jak rów- klimacie doszło n "clęz P^a^^em norm postępowania międzynarodowego". W takim • nież wpływania wspólnego na kształtowanie struktur pokoju na innych obszarach. Wreszcie za- lucji Zgromadzę • ^pwwsz^ Z810szenia P"*^ ZSRR i USA wspólnego projektu rezo- H| warto kilka ważnych dla ZSRR umów gospodarczych (m.in. handlową, zbożową i celną). nracy miedwna ^ ugolneg0 Nz na temat "Umocnienia pokoju, bezpieczeństwa i współ- | Po tym "szczycie" dyplomacja USA podjęła działania na rzecz wsparcia reform inicjo- wemnrJ, ^ . T we wszy slklchJe' ^Pektach zgodnie z Kartą NZ", popartego nieba- B wanych przez Gorbaczowa. Pod jej to wpływem "szczyt" siedmiu najbogatszych państw powszecnnei o?3-" luchwaloneJ przez wnsen^ (15 XI 1989 r.). W ten sposób na forum tej | świata w Houston (8-9 VII 1990 r.) zadeklarował po raz pierwszy zbiorową pomoc dla Na nief l ""^^a się stronica związana z okresem "zimnej wojny". " "pierestrojki". Współdziałanie Moskwy i Waszyngtonu w sprawach światowych zaznaczyło zainicjowanym n^T^ przywódców dwóch "warstw na Malcie (2-3 XII 1989 r.), się po agresji Iraku na Kuwejt. Na spotkaniu w Helsinkach (9 IX 1990 r.) prezydenci Bush wyraz poparcia dlez •" P0.^.1^1(r) w polsce (va 1989 r.), strona amerykańska dawała i Gorbaczow we wspólnym oświadczeniu wezwali Irak do wycofania się z Kuwejtu, potwierdzili woły w na przebić a "plerestroJk1 '"S^iosti" w ZSRR, ponieważ dostrzegła ich pozytywny poparcie dla wszystkich rezolucji Rady Bezpieczeństwa w tej sprawie (uchwalonych zresztą Wschodniej Bush n.egoc,)acJl rozbrolemowych oraz na ewolucję sytuacji w Europie Środkowo- w rezultacie współdziałania ZSRR z USA) oraz zapowiedzieli wspólne wysiłki dyplomatyczne 1990 r i rozpocz c"0 y z!lpToponowa1 odbycie regularnego "szczytu" w USA w czerwcu na rzecz wypracowania struktur bezpieczeństwa dla tego regionu. Nie pominęli też innych rejo- Drzyszleeo w ?clenlezw ocznle Jeg0 P^Ygotowania, lecz także wymienił różne dziedziny nów świata. Szeroko i po nowemu idea ta została sformułowana we wspólnym oświadczeniu, g spoidziałama: negocjacje handlowe dwóch państw, klauzula najwyższego uprzy- przyjętym przez Bakera i Szewardnadze w Nowym Yorku (3 X 1990 r.) i noszącym wymowny tytuł: "Odpowiedzialność za pokój i bezpieczeństwo w zmieniającym się świecie". Dokument ten świadczył wyraźnie o zmianie klimatu w stosunkach między ZSRR a USA oraz w globalnych stosunkach międzynarodowych, a zarazem otwierał niejako etap kształtowania się nowego ładu międzynarodowego. 2. Dyplomacja ustępstw w dziedzinie wojskowej Wraz ze zmianą klimatu w globalnych stosunkach międzynarodowych od roku 1985 rozwi- jało się zrozumienie wzajemne i współdziałanie między dwoma częściami podzielonej Europy. Znalazło ono wyraz w powodzeniu Konferencji Sztokhoimskiej, w porozumieniu na temat re- dukcji zbrojeń konwencjonalnych, w zjednoczeniu Niemiec oraz w instytucjonalizacji procesu KBWE. "Duch Genewy" towarzyszył obradom IX, X, XI i XII sesji Konferencji Sztokhoimskiej oraz redagowaniu dokumentu końcowego. Sesja IX (28 1-17 II) rozpoczęła się w optymi- stycznym nastroju, kiedy na jej inaugurację przybyli szefowie dyplomacji Francji i Niemiec, Roland Dumas i Hans-Dietrich Genscher, którzy wyrazili publicznie zainteresowanie "planem Gorbaczowa" z 15 stycznia. Zaczęła działać "dyplomacja ustępstw", zwłaszcza w kontrowersyj- nych sprawach notyfikacji wielkiej działalności lądowych i powietrznych sił zbrojnych, a także sił morskich. Na połączonym posiedzeniu grup redakcyjnych A i B w dniu 10 lutego delegacja polska przedstawiła 10-punktowy dokument roboczy, dotyczący obserwacji różnych rodzajów działalności wojskowej oraz warunków i sposobów pracy obserwatorów. Kontrowersje budziły jednak kwestie ograniczania działalności wojskowej w Europie, wymogów obowiązkowej noty- fikacji takiej działalności oraz zapewnienia skuteczności w stosowaniu zasady wyrzeczenia się siły. Pod koniec XI sesji (10 VI-18 VII) państwa NATO uelastyczniły swoje stanowisko co do wysokości "progów", od której należałoby dokonywać uprzedniego powiadamiania o manew- rach sil lądowych, jak również zbliżyły się do propozycji państw niezaangażowanych w sprawie częstotliwości inspekcji na miejscu, na które zgodziła się także delegacja ZSRR. Na ostatniej sesji (19 VIII-19 IX) musiano rozstrzygnąć kompromisowo kwestie pułapów dla obserwacji oraz czasu przebywania obserwatorów. Do kompromisu zachęcały przedsesyjne spotkania kon- sultacyjne obu bloków i wśród państw N+N. Rozbieżności likwidowano jeszcze przy zatrzyma- nym 19 września zegarze (aby formalnie dotrzymać prekluzyjnego terminu), chociaż prace nad dokumentem końcowym faktycznie trwały bez przerwy do 22 września. "Dokument Konferencji Sztokhoimskiej" nosi datę 19 września. Liczy on 104 artykuły i trzy załączniki, które świadczą, że w ciągu 21 miesięcy obrad przedstawiciele 35 państw wyko- nali mandat madrycki w sprawie opracowania środków budowy zaufania i bezpieczeństwa oraz rozbrojenia w Europie. W pierwszej części (art. 7-21) dokument rozwija myśl, iż przyjęte w nim środki zaufania i bezpieczeństwa będą nadawać skuteczność "obowiązkowi państw powstrzy- mania się od groźby użycia siły lub użycia siły". W drugiej części wymieniono najważniejsze środki budowy zaufania i bezpieczeństwa (art. 28-37), do których zaliczono uprzednie powiada- mianie o pewnych rodzajach działalności wojskowej w Europie, na przyległym obszarze mor- skim i w przestrzeni powietrznej. Przyjęto, że powiadamianie z wyprzedzeniem 42-dniowym będzie dotyczyć przypadków zaangażowania ponad 13 tyś. żołnierzy, 300 czołgów i 200 startów samolotów. Ustalono też elementy, z jakich będzie się składać każde powiadomienie. W trzeciej części (art. 38-54) ustalono tryb obserwacji działalności wojskowej podlegającej powiadomie- niu i trwającej powyżej 72 godzin, poczynając od zaproszeń i odpowiedzi, a na przywilejach i immunitetach obserwatorów oraz ich zakwaterowaniu i wyżywieniu kończąc. Nałożono także na państwa obowiązek wymiany rocznych kalendarzy zamierzeń wojskowych (art. 55-58). W postanowieniach ograniczających (art. 59-62) zapisano, że działalność wojskowa z udziałem powyżej 40 tyś. żołnierzy wymaga powiadomienia dwa lata naprzód, zaś działalność nie wpisana do planu rocznego nie będzie przekraczać 40 tyś. żołnierzy. W ostatniej części (art. 63-104) zapowiedziano wejście przyjętych środków budowy zaufania i bezpieczeństwa od początku 1987 r. Jednocześnie państwa zobowiązały się do uznawania prawa każdego z nich do inspekcji oraz obowiązek wyrażania zgody na przeprowadzenie do trzech inspekcji rocznie. Podkreśliły też, że formy weryfikacji powinny odpowiadać treści środków. Załącznik I do "Dokumentu Konferencji Sztokhoimskiej" powtórzył madrycką formułę o strefie stosowania środków budowy zaufania i bezpieczeństwa. Załącznik II zawierał oświad- czenie przewodniczącego, iż roczne kalendarze na 1987 r. zostaną wymienione do 15 XII 1986 r., podobnie jak informacje o poczynaniach w 1988 z udziałem powyżej 40 tyś. żołnierzy. Załącz- nik III zawierał też oświadczenie przewodniczącego o możliwość podnoszenia problematyki Konferencji Sztokhoimskiej przez każde państwo uczestniczące w KBWE. Można więc stwierdzić, że Konferencja Sztokhoimska włączyła zagadnienia wojskowe do procesu KBWE poprzez przyjęcie szerokiej gamy wojskowych środków budowy zaufa- nia i bezpieczeństwa. Nie podjęła jednak zagadnień rozbrojenia, które na zasadzie kompro- misu odsyłano do następnych rozmów. Na razie tymi zagadnieniami zajmowały się odrębne ro- kowania wiedeńskie 19 państw w sprawie redukcji sił zbrojnych i zbrojeń w Europie Środkowej. Jednakże na forum tym w drugiej połowie lat osiemdziesiątych panowała stagnacja. Chociaż pod koniec 1985 r. zgodzono się z zasadą, iż nie należy zwiększać sił zbrojnych, lecz asymetrycznie zmniejszać je (nie więcej wszakże niż 20 tyś., a dopiero w trakcie 40. rundy jesienią 1986 r. zaczęto mówić o liczbach powyżej 100 tyś.), to wymiana poglądów i polemik dotyczyła głównie kwestii weryfikacji i kontroli. Od czerwca 1986 r. Układ Warszawski proponował przeniesienie tych rozmów na forum KBWE i objęcie kontrolą zbrojeń całej Europy. Państwa NATO podjęły inicjatywę i w grudniu tegoż roku zaproponowały kontrolę zbrojeń konwencjonalnych w całej Europie oraz rozmowy na ten temat w gronie uczestników KBWE, aby budować zaufanie i przyczyniać się do równowagi między blokami. W nawiązaniu do tej inicjatywy w lutym 1987 r. obok forum wiedeńskiego rozpoczęły się nieformalne spotkania przedstawicieli 16 państw NATO i 7 państw Układu Warszawskiego. Wywołały one zdenerwowanie grupy N+N, która uważała, iż o rozbrojeniu w Europie należy rozmawiać w gronie 35, nie zaś na forum między blokowym 23. Niemniej oba bloki zgłosiły (Układ Warszawski 25 VI i NATO 27 VI) propozycje mandatu formalnych rozmów na temat rozbrojenia. Projekt Układu Warszawskiego przewidywał przeprowadzenie ich w gro- nie 35 państw, natomiast projekt NATO proponował równoległe rozmowy 35 i 23; ten drugi projekt został przyjęty. Od połowy października zaczęto redagować mandat takich rozmów. W kwietniu 1988 r. przedstawiciele obu bloków postanowili informować regularnie o swych rozmowach grupę N+N. W ten sposób forum międzyblokowe zaczęło nabierać cech ponadblo- kowych. Trudnym elementem redagowania mandatu była sprawa tzw. broni podwójnego prze- znaczenia (lotnictwa, artylerii i rakiet). Mandat przyszłych rokowań międzyblokowych grupy 23. w ramach grupy 35. zdołano ustalić 10 stycznia 1989 r. przy zastosowaniu zabiegu zatrzymania zegara. Mandat ten został parafowany 14 stycznia jako porozumienie stron. Był to mandat do przeprowadzenia w ramach procesu KBWE równoległych rokowań w stolicy Austrii w sprawie rozbrojenia konwencjonal- nego w Europie. Rokowania te miały umocnić stabilność i bezpieczeństwo w Europie przy po- mocy wojskowo znaczących środków. Ich zakres miał objąć obszar od Atlantyku do Uralu oraz z państwami bloku wschodniego oraz przez czterostronny układ w sprawie Berlina. Od jesieni wszelkie rodzaje broni prócz jądrowych. Szczególny akcent miał być w nich położony na zaea 19S5 r. Kohl niejednokrotnie podkreślał, powołując się na Konrada Adenauera, że najważmej- dmenia informacji i kontroli. Mandat miał być załącznikiem do dokumentów Spotkania Wiedeń' szym celem politycznym RFN było w tym czasie pełne porozumienie z Polską na wzór porozu- skiego KBWE. Początek rokowań wyznaczono na 9 marca 1989 r. ' mień w Francją i Izraelem. Minister Hans-Dietrich Genscher mówił o potrzebie niemiecko-pol- Wspólny komunikat NATO i Układu Warszawskiego (2 II 1989 r.) oceniał dotychczasow skiego pojednania na wzór postulatów memorandum Rady Kościoła Ewangelickiego sprzed rozmowy wiedeńskie 19 państw jako mało owocne; dlatego należało je przenieść na forum całe0 dwudziestu lat (l X 1965 r.) oraz odpowiedzi na nie kardynała Stefana Wyszyńskiego i bisku- Europy. Oba bloki uznały jednak, że rozmowy te "przygotowały teren" do rzeczywistych roko- pów polskich (18 XI 1965 r.) ze słynną formułą: "Udzielamy przebaczenia i prosimy o przeba- wań rozbrojeniowych oraz dostarczyły pewnych doświadczeń państwom w nich uczestniczącym czenie". Resort Genschera zainspirował organizowanie w Loccum seminarium na temat per- (w trakcie 493 posiedzeń między 30 X 1973 a 2 n 1989 r.), spektyw porozumienia między RFN a Polską, które zaczęło zbierać się przemiennie w obu W dniu otwarcia (9 M 1989 r.) nowych rokowań wiedeńskich w sprawie redukcji broni krajach (po raz pierwszy w RFN 20 IX 1985 r.). Przed 15 rocznicą układu PRL-RFN z grudnia konwencjonalnej w Europie ich uczestnicy ustalili, że będą się one toczyć w rytmie 4 rund l970 r- PZPR ł SPD og^^y wspólne oświadczenie w sprawach bezpieczeństwa i współpracy rocznie i że obrady będą poufne. Świadczyło to o woli unikania polemik propagandowych w Europie oraz środków budowy wzajemnego zaufania, przygotowane przez kluby parlamentar- i szybkiego dojścia do porozumienia. Dlatego już w toku II rundy tych rokowań (rozpoczętej ne obu partii (XI 1985 r.). SPD podjęła wraz z SED inicjatywę stworzenia w Europie strefy wol- 13 VII 1989 r.) przystąpiono do redagowania dokumentu końcowego, które to prace miały się nej od broni chemicznej (19 VI 1985 r.) oraz poparła propozycje rządów NRD i Czechosłowacji zakończyć jesienią roku następnego. Równolegle zbierało się forum 35 uczestników KBWE podjęcia rokowań w tej sprawie. którzy zajmowali się środkami budowy zaufania w Europie. ' W nieźle rozwijających się stosunkach między dwoma państwami niemieckimi wywoły- W rezultacie uzgodnień w grupie 23 państw na temat obniżenia limitu sprzętu wojskowego wala zgrzyty sprawa Berlina Zachodniego. Kiedy np. gdy RFN zorganizowała tam obchody obu bloków, a także poszczególnych państw w ramach bloków (przy czym pojawiły się rozbież- 750. rocznicy Berlina (IV 1987 r.), to w obawie przed uznaniem faktycznej przynależności Ber- ności wewnątrz Układu Warszawskiego), względnie szybko, bo do 18 listopada 1990 r. udało Ima do drugiego państwa niemieckiego przewodniczący Rady Państwa NRD Erich Honecker się zredagować tekst traktatu w sprawie redukcji zbrojeń konwencjonalnych w Europie, odmówił przyjęcia zaproszenia na uroczystość inauguracyjną. Jednakże w kilka miesięcy później Proces jednoczenia Niemiec ułatwiał i przyspieszał finalizację tego dokumentu. Układ o redukcji złożył oficjalną wizytę w RFN, gdzie był przyjmowany z pełnymi honorami szefa państwa i we został podpisany przez przywódców 22 państw (po zniknięciu NRD) w dniu otwarcia paryskiego wspólnym komunikacie zdobył gwarancje trwałego korzystania ze świadczeń finansowych bo- "szczytu" KBWE (19 XI 1990 r.). Ustalił on limity poszczególnych rodzajów uzbrojenia w obu gatszego państwa niemieckiego. Przy okazji apelował o "respektowanie terytorialnej integralno- blokach wojskowych na obszarze od Atlantyku po Ural (po 20 tyś. czołgów i dział artyleryjskich, sci i suwerenności państw". Natomiast Kohl mówił otwarcie, że nie tylko konstytucja, lecz także pojazdów opancerzonych po 30 tyś., samolotów bojowych po 6 800 i helikopterów bojowych po większość wszystkich Niemców stoi na gruncie jedności narodu oraz domaga się przezwycięże- 2 tyś.). Łącznie układ przewidywał, że objęte nim państwa będą musiały zlikwidować lub prze- nią podziału środkami pokojowymi. Prawdziwość oceny kanclerza potwierdził fakt, iż wiosną budować do celów pokojowych około 250 tyś. jednostek bojowych, głównie w Europie Środko- 1988 r. około 500 miast i gmin w RFN chciało nawiązać partnerskie stosunki z podobnymi ośrod- wej (będącej obszarem styku dwóch bloków) i w ZSRR, do roku 1994. Komentatorzy zachodni karni w NRD. ocenili, ze w rezultacie prawie "/lo redukcji przez ZSRR mocarstwo to utraci przewagę militarną Warto podkreślić, że Willy Brandt krytykował "największe - jak to nazwał - kłamstwo w Europie. ^ drugiej Republiki Niemieckiej", jakim było podsycanie nadziei na dokonanie zjednoczenia Bezpośrednio po powyższym układzie ci sami przywódcy 22 państw podpisali deklarację B ^.I" (14 Ix 1988 r-^ Jeg0 zdaniem' P0.!?"0 Jedności z preambuły ustawy zasadniczej niesłu- o wyrzeczeniu się wrogości między członkami obu ugrupowań wojskowych. Deklaracja gło- f sznie zastąpiono pojęciem zjednoczenia. Egon Bahr, były doradca Brandta i główny ekspert SPD siła kres "ery podziałów i konfrontacji w Europie". Stwierdzała również, iż państwa należące do do spraw międzynarodowych, uzasadniał wręcz potrzebę podpisania przez dwa państwa nie- obu sojuszy wojskowych nie traktuia 1117 ciphic ;iiro .,.-"»";".--i-.-- • • ., , \ ^"----T-v-""""""""" ugrupowań wojskowych. Deklaracja gło- B sznie zastąpiono pojęciem zjednoczenia. Egon Bahr, były doradca Brandta i główny ekspert SPD si a kres "ery podziałów i konfrontacji w Europie". Stwierdzała również, iż państwa należące do w do spraw międzynarodowych, uzasadniał wręcz potrzebę podpisania przez dwa państwa nie- o u sojuszy wojskowych nie traktują już siebie jako przeciwników i chcą ustanowić "nowe sto- mieckie oddzielnych traktatów pokojowych ze zwycięzcami II wojny światowej, gdyż uważał un i partnerskie", a także "oferują sobie nawzajem przyjaźń". Wreszcie deklaracja zawarła zjednoczenie za fikcję. Tymczasem rząd Kohia stosował w stosunkach z NRD odnoszącą się do _wspome zaangażowanie na rzecz demokracji pluralistycznej, państwa prawa i praw człowieka". Wschodu Europy tezę Bahra z 1963 r., mówiącą o "zmianie przez zbliżenie". We wrześniu 1988 r. umie więc dokument ten zamykał w sposób umowny okres "zimnej wojny", podniósł on świadczenia pieniężne z budżetu federalnego dla NRD za usługi tranzytowe do oko- ło l mld marek rocznie. Przy tej okazji prasa obliczała, że rocznie przepływa łącznie różnymi 3. Zjednoczenie Nipmipp kanałami do NRD blisko 3 mld marek (za tranzyt, opłaty drogowe, rozliczenia pocztowe, rozbu- dowę dróg, kanałów i połączeń kolejowych, obowiązkową wymianę turystyczną i różne usługi). Wraz z postępami dyplomacji ustępstw w dziedzinie wojskowej oraz rozpoczęciem reform nnlitvr7.nvrł) w F.lirnnif SmrIk-nwn-Wsphndnipi r>nlitvkn vmianv t»r(tm).» •»t>liTonSo" 'ro^int^ m.^-.fA 3. Zjednoczenie Niemiec - - l ^ ./ Ł -O/ Wraz z postępami dyplomacji ustępstw w dziedzinie wojskowej oraz rozpoczęciem reform Pozytywna zmiana klimatu w globalnych stosunkach międzynarodowych wywarła za- politycznych w Europie Środkowo-Wschodniej polityka "zmiany przez zbliżenie" zaczęła grozić sadniczy wpływ na widzenie problemów niemieckich w Europie. Poza niektórymi organiza- trwałości totalitarnego systemu NRD, który w dobie "pierestrojki" nie ulegał istotniejszym Cjanu ziomkowskimi wewnątrz RFN nikt spoza niej nie zamierzał naruszać terytorialno-pań- zmianom. Dodatkowym zagrożeniem stała się akceptacja przez Moskwę konsekwencji "okrą- stwowego status quo na kontynencie. Natomiast liczni politycy i różne organizacje zastanawiały głego stołu" w Polsce oraz wizyta Gorbaczowa w RFN (12-14 VI 1989 r.) bez konsultacji się nad sposobami najlepszego zagospodarowania status quo stworzonego przez układy RFN z władzami NRD. W okresie przygotowań do tej wizyty Peter Jenkins, czołowy komentator lon- dynskiego dziennika "Independent" pisał (16 V) o realnej perspektywie zjednoczenia Niemiec- r traktatową", nie wykluczając utworzenia konfederacji obu państw niemieckich. Do tego jednak "Zjednoczenie obu państw niemieckich stanowi w tej chwili jedynie błysk w bardzo odległej nie doszło, ponieważ Kohl, który przerwał swoją wizyt? w Polsce (rozpoczętą w dniu zburzenia perspektywie, ale jeśli sprawy dotyczące Europy Wschodniej będą toczyć się z taką szybkością muru berlińskiego), zapowiedział rychłe spotkanie z szefem rządu wschodnioniemieckiego i nie jak do tej pory, to może on przemienić się błyskawicznie w duży płomień". Prasa niemiecka chciał wspierać koncepcji takiej wspólnoty. Traktując rząd Modrowa jako rozwiązanie tymcza- rSi0 am sonntag"' "welt am ^"ntag") rozpisywała się przed tą wizytą o pracach sztabów sowę, kanclerz nie spieszył się z pomocą dla NRD, czego dowiódł przebieg jego spotkania CDU/CSU nad wariantem Zjednoczeniowym. Akcenty wspólnego oświadczenia Gorbaczowa z premierem NRD w Dreźnie (19 XII) i w Bonn (13 II 1990 r.). Kohl czekał na dalszą erozję i Kohła o potrzebie zapewnienia "prymatu prawa międzynarodowego w polityce wewnętrznej systemu NRD, nasilenie się tam tendencji zjednoczeniowych oraz oswojenie się innych państw i międzynarodowej" oraz o "urzeczywistnieniu praw człowieka" wraz z "łączeniem rodzin i wy- z takimi tendencjami. Ponadto kanclerz RFN - jak to sam podkreślił na konferencji kończącej jazdami za granicę" nie były dobrze przyjęte w stolicy NRD. Obleganie ambasad RFN w czte. jego wizytę w Polsce (14 XI) - nie widział sprzeczności między jednoczeniem Europy i Niemiec. rech stolicach (Berlin, Budapeszt, Praga i Warszawa) przez turystów NRD, którzy bez zezwolę- Politycy europejscy powoli oswajali się z ideą zjednoczenia Niemiec. Aktywiści partii ma władz chcieli emigrować zaŁabę przy okazji urlopów latem 1989 r., demaskowało naruszanie zachodnioniemieckich zaczęli angażować się w wybory przygotowywane w NRD, a Kohl nakre- zasad hełsmskich przez wschodnie państwo niemieckie. Ułatwienie wydostania się na Zachód ślił wizję dobrobytu, który będzie osiągnięty we wschodniej części Niemiec, jeśli wybory dopro- tym turystom przez trzy państwa wschodnie podsyciło w RFN dyskusję zjednoczeniową, która wadzą tam do zasadniczych przemian ustrojowych. 10-punktowy "plan Kohła", przedstawiony wywoływała mieszane uczucia w Paryżu, Londynie, Rzymie i innych stolicach. Gorbaczow w Bundestagu w trakcie debaty w sprawie jedności Niemiec (28 XI), przewidywał pomoc dla i Mitterand w czasie lipcowego spotkania w Paryżu przytłumili niemieckie nastroje zjednoczę- NRD po likwidacji monopolu władzy jednej partii i we wprowadzeniu systemu rynkowego; stop- niowe, które nawet sojuszników napawały obawą przed potęgą zjednoczonych Niemiec. Włoski niowe zbliżanie obu państw niemieckich miało prowadzić do federalizacji całych Niemiec. Prze- premier Andreotti wręcz stwierdził, że "europejska współpraca jest ważniejsza i aktualna oraz mówienie wzmocniło ruch na rzecz zjednoczenia w obu częściach Niemiec. Mitterand zaczął jest priorytetem, który należy przestrzegać zamiast interesować się nieaktualnymi mrzonkami na- teraz dopuszczać zjednoczenie, przekonywał wszakże prezydenta Busha (16 XII), że do jego temat "zjednoczenia" (16 X). Bush oświadczył natomiast (18 IX), że zjednoczenie jest kwestią, urzeczywistnienia niezbędna byłaby zgoda wszystkich zainteresowanych stron. W połowie gru- o której mają zdecydować wschodnie i zachodnie Niemcy. ' dnia rada NATO wypowiedziała się za swobodnym samostanowieniem narodu niemieckiego Najtrafniej przewidział zjednoczenie Niemiec z okazji zbliżającej się 40. rocznicy NRD z zastrzeżeniami, że "proces ten powinien przebiegać pokojowo i demokratycznie, przy pełnym David Marsh w "Fmancial Times" (l X) stwierdzając, iż będzie ono możliwe pod trzema wa- poszanowaniu odpowiednich porozumień i układów" oraz "odbywać się w perspektywie inte- runkami: kontynuacji odprężenia między supennocarstwami, przeprowadzenia reform politycz- gracji europejskiej". nych w NRD oraz udzielenia przez Zachód pomocy gospodarczej NRD. Pierwszy warunek zo- Moskwa ostro zareagowała na wizje "planu Kohła" i stanowisko rady NATO. Na forum stał zrealizowany. Realizacja drugiego rozpoczęła się wkrótce po obchodach 40-lecia NRD, w Parlamentu Europejskiego Szewardnadze przestrzegał w ostrej formie przed szybkim zjednocze- czasie których Gorbaczow publicznie wezwał ekipę Honeckera do pójścia drogą reform. Reali- niem Niemiec (19 XII). Jego zdaniem, należało najpierw stworzyć polityczne, ustawowe i mate- zacja trzeciego rozpoczęła się po dokonaniu zmian na szczycie systemu politycznego NRD (l 8 X rialne gwarancje, że zjednoczenie Niemiec nie zagrozi bezpieczeństwu innych państw i pokojo- nastąpiła zmiana na stanowisku przewodniczącego Rady Państwa NRD). wi w Europie. Uznał za konieczne sprecyzowanie statusu wojskowego przyszłych Niemiec oraz Wstępem do realizacji drugiego z powyższych warunków była zgoda władz NRD na swo- ich stanowiska wobec wojsk sprzymierzonych na ziemi niemieckiej. bodnę podróżowanie jej obywateli do RFN przez Czechosłowację podczas pierwszego weeken- Pod wpływem Moskwy w NRD pojawiły się dwa "plany" realizacyjne wizji zjednocze- du listopada, co tym samym otworzyło legalną drogę objazdu muru berlińskiego. Niemcy ze niowej. Pierwszym był "plan" przywódcy rządzącej pod nową nazwą Partii Demokratycznego Wschodu licznie skorzystali z tej okazji. Prasa upowszechniła wyniki sondażu przeprowadzone- l Socjalizmu, Gregora Gysi (z 6 11990 r.). Przewidywał on do 1991 r. zmniejszenie armii obu go w NRD przez jedno z czasopism zachodnioniemieckich: 64% ankietowanych opowiedziało f państw niemieckich o połowę oraz dochodzenie poprzez "wspólnotę traktatową" do konfedera- się za zjednoczeniem Niemiec. Sondaż przeprowadzony prawie w tym samym czasie w RFN cji. Gysi zaproponował także, aby oba państwa wycofały wszelkie instalacje wojskowe z pasa wykazał, ze /, odpowiadających wierzyło w zjednoczenie. Prawie jednobrzmiące enucjacje 50-80 km po obu stronach granicy, "znacznie ograniczyły" produkcję zbrojeniową, nie sprzeda- Waszyngtonu i Moskwy wskazywały, iż tylko Bonn i Berlin Wschodni będą decydować wały broni poza obręb ich sojuszy oraz zrezygnowały z broni chemicznej i zdenuklearyzowały o przyszłości obu państw. Prezydent Francji przy tej okazji stwierdził, że ruch w kierunku zjed- swoje terytoria. RFN nie potraktowała poważnie "planu Gysi", a NATO szybko go odrzuciło. noczema Niemiec może trwać 10 lat. ^ tq sytuacji po miesiącu pojawił się "plan Modrowa" (l II 1990 r.), przedstawiony po jego Tymczasem w NRD szybko ujawniały się siły opozycji wewnętrznej przeciwko systemowi rozmowach z Gorbaczowem w Moskwie. Przewidywał on zawarcie "wspólnoty traktatowej" rządów SED nawet bez Honeckera. Egon Krenz, który objął władzę na tej fali, w nadziei uspoko- z "istotnymi elementami konfederacyjnymi" (unia gospodarcza, walutowa i komunikacyjna oraz jema wzburzonych nastrojów społecznych ogłosił (9 XI) zniesienie wszelkich ograniczeń w ru- ujednolicenie przepisów prawa), utworzenie konfederacji, poprzez którą doszłoby do utworze- chu osobowym oraz otwarcie granicy z RFN i Berlinem Zachodnim. Decyzja ta wywołała eufo- ^ nią jednolitego państwa ze stolicą w Berlinie. Od początku tego procesu obowiązywałaby neu- nę i nasilenie tendencji na rzecz zjednoczenia Niemiec. Kierownictwo NRD traciło kontrolę f tralność militarna obu państw niemieckich, oparta na traktacie pokojowym z czterema mocar- nad wydarzeniami. Po żywiołowym zburzeniu muru berlińskiego i powtarzaniu postulatów JBJ stwami. Cztery mocarstwa miałyby ostatecznie uregulować wszelkie problemy powstałe w wyniku Zjednoczeniowych na wielkich wiecach w różnych miastach, nowy premier NRD, Hans Mo- |H II wojny światowej. Świat odebrał "plan Modrowa" jako przyzwolenie Moskwy na zjednoczenie drow, w deklaracji rządowej (17 XI) zapowiedział podbudowanie współpracy z RFN "wspólnotą |^H Niemiec pod pewnymi warunkami, a także dowód paraliżu Układu Warszawskiego. Państwa z koleTnSd^r1!^ r^T" ° warunku neutralnosci Przyszłych Niemiec, na którym scie tworzenia europejskich struktur bezpieczeństwa, ostateczne uregulowanie prawnomiędzy- nate^ S22 T T5- w tym kontekscie zacz^ sie ^^ międzynarodo^ Narodowe spraw Niemiec, problem Berlina oraz kwestie anulowania praw i obowiązków czte- %sS k ^ ^J^0^1^118^ europejskiego". ? ynarouowe ^h mocarstw wobec Niemiec. Następne rundy odbyły się w Berlinie (22 VI), w Paryżu (17 VII) czas wizyty^^ MSm^? J się prwdmiotem ^skusji międzynarodowych. Pod i w Moskwie (12 IX). Cztery mocarstwa świadomie nie zdecydowały się na formułę konferencji siwa ^SRR In^1 FWr^ ^ Gorbaczowowi honorować interesy bezpieczen pokojowej w sprawie Niemiec, ponieważ brałyby w niej udział 72 państwa, które zawarły JUŻ Wsweidekl^T^^^^^^^^^ slę mformowania ^ o procesie jednoczenia Niemiec" wiele układów z obu państwami niemieckimi. Przyjęły natomiast metodę synchronizacji roko^ 7 •L ą ^e] ( ) szef rząd" ^"^go stwierdził, że Niemcy powinny hv wań w gronie "2+4" z pertraktacjami rządów RFN i NRD na temat unii gospodarczej, walutowej 21 z$OJUSZem zachodmm i że sojusz ten nie wyjdzie poza dotychczasowe granice -c i socjalnej oraz unii państwowej. Jednocześnie państwa EWG na swym "szczycie" w Dublinie wyS w S;?? ^T^ Busha i na rozmowy z C^B^owem, zapowiedział on że on (28 Iv) opowiedziały się jednoznacznie za zjednoczeniem Niemiec i za włączeniem następnie yooracn w INKU (18 Ul) dwa rządy podejmą rozmowy na temat przywrócenia jedności Ni- obszarów dotychczasowej NRD do organizmu wspólnotowego. Następnego dnia rząd polski mieć, jaK również rozmowy z czterema mocarstwami o kontekście międzynarodowym tej jedno przekazał czterem mocarstwom projekt traktatu polsko-niemieckiego. Moskwa sprzeciwiała się ^1' SIT^Y z nlą gwaranc)ach dla Pa^tw sąsiedzkich. Kanclerz przyrzekł też szybka no pozostaniu zjednoczonych Niemiec w NATO i obstawała przy wizji ich neutralności. Dopiero m?0- oraz zawarcle urii "karnej dwóch państw w powiązaniu z kompleksowy w trakcie rozmów z Kohiem w Stawropolu na Kaukazie (15-16 VII) Gorbaczow zmienił retormami gospodarczymi na wschód od Łaby. Deklaracja kanclerza była podbudowana ottaw zdanie w tej sprawie, godząc się na popieraną przez samą RFN opcję państw zachodnich, i W I? -ł? mlnlslrow spraw ^granicznych czterech mocarstw (USA, ZSRR Francji Jak również na wycofanie wojsk ZSRR z ziemi niemieckiej do 1994 r. W trakcie tych rozmów nip-r ..ytanu) lobu Państw niemieckich z dnia poprzedniego (14 H) o "ustanowieni,, zgodzono się, że RFN udzieli ZSRR pomocy finansowej i że oba państwa zawrą nowy traktat p^sr^r:^r^s -°" "JJrsst^s^-^^"^^^^^^^^^ Przełom stawropolski przyspieszył Finalizację rokowań "2+4". Odbywała się ona w toku ze [ wzmagającej się realizacji przez dwa państwa niemieckie podpisanego w Bonn (18 V 1990 r.) swymi odpowiednikami zcztererh -" ' '',""""•'• ^W^ awaj ministrowie przedyskutują ze wzmagającej się realizacji przez dwa państwa niemieckie podpisanego w Bonn (18 V 1990 r.) niemieckiej jedności" i przed .w ^Y8""0 aspekty międzynarodowe "ustanowienia "układu państwowego o ustanowieniu unii walutowej, gospodarczej i socjalnej" wraz ze KBWE. s awlą wy tych dyskusji na jesiennym "szczycie" 35 państw "wspólnym protokołem podstawowych zasad" i 9 załącznikami (ratyfikowanym przez Bunde- Decyzje ottawskie ś • d ł • • stag RFN i Izbe Ludowa NRD 21 VL)ukiad wprowadzono w życie l lipca. Przy okazji jego w kwestii zjednoczenia Nieinie0^ y ° zasadniczej ""^"le poglądów czterech mocarstw ratyfikacji oba parlamenty przyjęły rezolucje uznające granicę polsko-niemiecką jako ostatecz- temat w formule dwa plus zapoczątkowując senę konferencji międzynarodowych na ten "ą. Preambuła układu zapowiadała, iż tworzenie unii (m.in. poprzez wprowadzenie w NRD "so- lecz dyskutowanej wcześnie, ery (zalnlc)owane) P(tm)2 ^kera w porozumieniu z Genscherem L cJalnej gospodarki rynkowej" i wyrównanie płac) będzie "doniosłym krokiem w kierunku usta- podjęte również w Ottawie T. aczowa z ^drowem). Konferencjom tym sprzyjały H nowienia stosownie do art. 23 Ustawy Zasadniczej RFN jedności państwowej jako wkładu do w Europie Środkowej do o •mema w ^^ redukcji liczebności wojsk ZSRR i USA f jedności europejskiej". W trakcie paryskiej rundy rokowań "2+4" z udziałem Polski (naza- oslabić radziecki postulat w sn01(tm)- d ty?" ^eJatywa Busha, który chciał w ten sposób B Jutrz po spotkaniu stawropolskim) udało się rozwiązać sporne dotąd, zewnętrzne kwestie nie- "dwa plus cztery" bronił • l nu yzacJX Nlemlec- Vaker, główny inicjator formuły f mieckiego zjednoczenia. Zapowiedziano zwłaszcza dwa układy Polski (której nie zadowoliły nią tego forum (czyniła 't JCJ ^P propozycJami ""y* Panstw, zmierzającymi do rozszerzę- J rezolucje parlamentów) ze zjednoczonymi Niemcami (w tym jeden poświęcony granicy) oraz Polityk amerykański oosł m T • ' a zostala sproszona do rokowań granicznych) J "tkanie przez Niemcy pełnej suwerenności po ich zjednoczeniu. W tydzień po podjęciu przez na którym nie będą Dodei "T^Ytym argumentem'iż .^est to rorum dyskusji i konsultacji • Izbę Ludową uchwały za przyłączeniem NRD do RFN (23 VIII) oba rządy podpisały w Berlinie Powszechną akceptacje yy^T-')'7210 dotyczące PB"8^ nie reprezentowanych przy stole' • (31 VI1!) uklad regulujący polityczno-prawne aspekty zjednoczenia. Najtrudniejsze były ogólnoeuropejskim JSKlwala ^a synchronizacji procesu jednoczenia Niemiec z procesem | wojskowe problemy (m.in. finansowanie wojsk radzieckich w Niemczech do 1994 r., liczebność ^^ -J -" " mu iu^a syncnronizacji procesu jednoczenia Niemiec ogólnoeuropejskim. B armii niemieckiej, systemy broni o podwójnym przeznaczeniu, manewry wojsk NATO). Kompro- Jeszcze przed wyborami w NRD rządy dwóch państw niemieckich utworzyły 12 wspólnych (tm)s osiągnięto znowu dzięki telefonicznej rozmowie Kohia z Gorbaczowem (wieczorem 10 IX). komisji (niektóre znich^rozpoczęły pracę już w styczniu 1990 r.). Kohl wybrał się specjalnie do "• ' ' ' ----------- Brukseli, aby rozwiać obawy członków EWG przed zjednoczeniem Niemiec. "SprzeLLrzyU0 byśmy się powołaniu Niemiec-oświadczył tam n^Tin --.-,- ... ' icwicizyu Ostatnia runda rokowań "2+4" w Moskwie (12 IX) doprowadziła do podpisania "ukla- bysmy się powołaniu Niemiec - osw ri ł"t""/" ^'-"""'-zcmem rMiemiec. "Sprzeniewierzyli- du o ostatecznym uregulowaniu sprawy Niemiec". Ustalono, że Niemcy odzyskają suweren- dem w jednoczenie Europy" Wvhn MR n r i @dyby nie było to równocześnie wkła- ność państwową, będą posiadać armię do 370 tyś. osób i będą mogły należeć do sojuszu atlantyc- czenia "landów" tego państwa d RPNT ^doprowadziły do zwycięstwa opcji przyłą- kiego. Podkreślono, że Niemcy nie będą posiadać broni atomowej, biologicznej i chemicznej. "' ' " • ' orząc vm c."^"", _-___, , Zgodzono się, że Niemcy obejmą obszar obu państw niemieckich i Berlin Zachodni. Jednocze- śnie przedstawiciele niemieccy zobowiązali się utrzymywać dobre stosunki z sąsiednimi pań- o^-jednośc^^-^^:^^-^ ^zesłankę-przysS^go nej Europy Zachodniej która ,u,»f związku z tym działania na rzecz unii politycz- , "- .---- --- ..---, --...-,- -r --. -. ••» --- "--"•" - "t----" t- powstania potężnych N e zwlasxza w intencji Paryża - miałaby stanowić przeciwwagę Gwarni oraz prowadzić pokojową politykę zagraniczną. Ostatnim aktem procesu przygotowań Pierwsza rud k f c-- M do zjednoczenia Niemiec było podpisanie w Nowym Jorku przez uczestników konferencji "2+4" zakres tematyrzny nh °" rencJ1 "2+4" "^a si? w Bonn (4-5 V 1990 r.). Ustalony na niei • oświadczenia czterech mocarstw (l X), które zrzekły się swoich praw i odpowiedzialności za zaicres tematyczny obrad obejmował: kwestie granic, problemy polityc^nn-uL^0 y, J • ^"^, , ^^ . "".^""^ , nnn - uc, problemy polityczno-wojskowe w kontek^ B Niemcy z dniem 3 października 1990 r. l spotkania staropolskiego. Podpisano tal bo^ein Z31pmocd lazsRR "^cywaną od w ZSRR oraz sukces opozycji w wyborach parlamentarnych w Polsce (4 VI 1989 r.). Proces finansowych (9 X) oraz o warunkach czasowego oohvt" h , ° transferze środków przemian rozpoczęło utworzenie rządu polskiego przez przedstawiciela dotychczasowej opozy- wojsk radzieckich z terytorium Niemiec Realizacja oow •spos, P1'"10^" wycofywania cji spod znaku "Solidarności" (12 IX). Drugim krajem wchodzącym na drogę przemian ustrojo- w Bonn przez Gorbaczowai Kohia (9 XI) traktatu o dnh 'zy ż000^7'"1 byto podpisanie wych były Węgry. Najpierw wniesiono tam zasadnicze poprawki do konstytucji (18 X), następ- między ZSRR i RFN (parafowanego w Moskwie "•'".'T^-^P^^^^^^Ipracy nie przeprowadzono referendum w sprawie reform dotychczasowego systemu (12 XI), aby Nieco później elementem uregulowań związanych /l(tm),. .onczemu lv ^"^ rokowań 13 IX). wreszcie w rozmowach rządu z opozycją (8 XI) ustalić termin wolnych wyborów do parlamentu. niemieckie. ' ą memleck^ ^Y się traktaty polsko- Trzecią w kolejności była NRD, gdzie najpierw doszło do zmiany szefa państwa (18 X), potem Układ moskiewski "2+4" oraz układ zjednoczeniowy miedzy RPN • Mon i d0 dymisji rządu (7 XI) i w miesiąc później d0 obrad "okrągleg0 stolu" z udzialem tiotychczaso- 3 października 1990 r. Dzień ten obchodzono w całych N-m y, 1 NKU ^^Y w ^cie wej opozycji i nowych sił politycznych. Na czwartym miejscu znalazła się Czechosłowacja, gdzie jowe zjednoczenie Niemiec stało się ważnym składnik-m ,J,'lko"swl?toJedności"• Foko- wydarzenia rozpoczęły się wielką demonstracją (23 XI), aby w 6 dni później doprowadzić do łów w Europie, """"em procesu likwidacji także innych podzia- zmiany konstytucji, a po miesiącu do wyboru na prezydenta jednego z liderów demokratycznej opozycji (29 XII). Piątą z kolei była Bułgaria, gdzie w ciągu trzech tygodni (17 XI-7 XII) doszło do zmiany szefa państwa i utworzenia Związku Sił Demokratycznych. Następnie widownią prze- 4. Na drodze przezwyciężania podziałów europejskich mian stała się Rumunia, gdzie krótkie, ale nader krwawe wydarzenia rozegrały się w ciągu tygo- dnia od szarży na manifestantów w Timisoarze do przejęcia władzy w Bukareszcie przez Front W drugiej połowie lat osiemdziesiątych istniejące w Europie oodz' ł •d l • Ocalenia Narodowego w wyniku kilkudniowych walk (16-22 XII). Jesień Ludów 89 odrzuciła tyczne i wojskowe zostały poddane ostatecznej próbie Procesy odór żen^ ^Yl(tm)^ poli' podstawowe kanony "ładu wschodniego", a zwłaszcza kierowniczą rolę partii komunistycz- a Zachodem podważały zwłaszcza sens istnienia strzegących owych ood1/13t"^ zy. dem nej, monopol jednej ideologii, dogmat upaństwowienia i gospodarki planowej, i imperialny układ nych przez bloki polityczno-wojskowe i ugrupowania gospodarcze r'tworz0' stosunków międzynarodowych. W jej rezultacie zaczął wyłaniać się nowy ład międzynarodowy Jeśli chodzi o bloki polityczno-wojskowe, to odchodziły one stopniowo od wzaiemn. na tym obszarze, bez którego nie mogło być nowej Europy. wrogiej retoryki propagandowej i poszukiwały płaszczyzn porozumienia TJkł d W wraz z ^bokimi przemianami politycznymi narastały tendencje do wyjaśnienia trudnych ski, który nie bez komplikacji przystosowywał się do linii Gorbac " 11 .arszaw- i bolesnych spraw stosunków międzypaństwowych w przeszłości (łącznie z interwencjami woj- imcjatywy zmierzające do ograniczenia wyścigu zbrojeń Udzielił n0^-' pop ub zglaszai skowymi na Węgrzech i w Czechosłowacji). Wzmagały się żądania wycofania wojsk ZSRR wa" (15 11986 r.) i w trzy miesiące później zaproponował państwon.Sod n^T Gorbacz0- z poszczególnych krajów, wraz z tym podważano sensowność trwania Układu Warszawskiego. nych działań na rzecz utworzenia stref wolnych od broni jądrowej k t P0")?"6 ^P0!- Wewnątrz bloku ujawniło się ostre zróżnicowanie poglądów. Na "szczycie" moskiewskim Ukła- Następnie poparł "plan Jaruzelskiego" (z przemówienia 8 V 1987 r a on ynencle ^"W'10111- du Warszawskiego (7 VI 1990 r.) jego uczestnicy wypowiedzieli się za przezwyciężeniem blo- polskiego 17 VII 1987 r.) w sprawie zmniejszenia zbrojeń i zwiek a w memoran rządu kowego modelu bezpieczeństwa w Europie i zastąpieniem go przez model ogólnoeuropejski. Środkowej. Układ nadał swej doktrynie wojennej charakter ob zema zau a w Ewople Uznali za konieczną zmianę charakteru tego sojuszu i w tym celu powołali specjalną komisję, wymogów procesu KBWE po Konferencji Sztokhoimskiej Wyoowiad nny' ^ży^^W ^ d0 która w ciągu czterech miesięcy miała przygotować reorganizację Układu na okres przejściowy. realizacją amerykańsko-radzieckich porozumień w sprawie oeran ę. , zakonsekwen^ Zalecili też utrzymywanie aktywnych stosunków z NATO. Niektóre państwa miały ochotę wy- Konsultowai i uzgadniał kompromisowe stanowiska zajmowane nrzez oan^ ł T" Ją ych- . stępować z Układu Warszawskiego (zalecenie takie uchwalił np. parlament węgierski 26 VI), ale rokowań wiedeńskich 23 uczestników dwóch bloków w sorawi 1 k - aczlonkowskle w toku m większość uznała że utrudniłoby to proces europejski, a zwłaszcza rokowania wiedeńskie obej- oraz 35 państw KBWE w sprawie środków budowy zaufana i hę--1 konwenc^onalnych • mujące jednocześnie forum międzyblokowe i ponadblokowe. Jedynie NRD podpisała przed Od lata 1989 r. (w znacznym stopniu pod wpływem w^^^T \ ^rople l swoim zniknięciem protokół w sprawie opuszczenia Układu Warszawskiego (24 IX 1990 r.). Układu Warszawskiego zniknęły polemiczne akcenty pod adresem NATO z okumentów ( Blok zachodni pozostawał głównym oparciem strategii Waszyngtonu w Europie. Grupa Pla- tomiast ostrzeżenia przed ingerencją sąsiadów w sprawy wewn tr pojawiły się na- •f nowania Jądrowego NATO wyraziła poparcie dla postawy Reagana w rozmowach z Gorbaczo- Na posiedzeniu Komitetu Ministrów Spraw Zagranicznych Państw sT p0^^w państw' wem w Reykjayiku. Jednocześnie wewnątrz sojuszu rozgorzała jednak poważna dyskusja go w Warszawie (26-27 X 1989 r.) akcentowano potrzebę jednoczę • °F "^zawskie- "a temat jego nowej strategii. Odrzucano w niej radziecką propozycję całkowitego rozbrojenia kontaktów między dwoma blokami; poddano też krytyce nieskutec/nn" d""?7 p^1'12^'"11'1 atomowego i jednocześnie postulowano "dozbrojenie" konwencjonalne. Przyjęto Apel Budape- ponowano spełnianie przez Układ Warszawski przede wszy^k- l i ł zapro- szteński Układu Warszawskiego (z 11 VI) na temat rokowań w sprawie redukcji zbrojeń kon- brytyjski minister obrony aprobował w Izbie Gmin działalność TWl/w?0 tyczne)' aczkolwiek wencjonalnych na obszarze od Atlantyku po Ural (l l XII 1986 r.), na razie jednak bez kontaktów nika stabilizującego stosunki w Europie Wschodniej (18 X) ^^wskiegojako czyn- ^zy Układem Warszawskim i NATO, lecz na płaszczyźnie KBWE. Następnie Grupa Plano- Z biegiem czasu rewolucyjne wydarzenia w Euronip Sr rfk • ^A wama Jadowego zadeklarowała "dążenie do zrównoważonych i skutecznie weryfikowanych Jesieni Ludów 89, zaczęły podważać możliwość funkcionow •weJ' rf zymian0 ^"^•i1 si17bTOWC^ zarówn0 konwencjonalnych jak i jądrowych" (15 V 1987 r.). Podkreśliła sowej struktury Układu Warszawskieeo Przedni., tL nla 1 przyuatnosć rio^chcza- ^ ^ "odstraszanie od wszelkiej agresji nadal pozostaje głównym celem polityki bezpieczeń- s . siania lego procesu stworzyła "pieres trojka" "twa sojuszu". Wreszcie po obradach w Reykjayiku (l 1-12 VI 1987 r.) Rada NATO zaaprobo- spot^aTa;:o7^SX^^^^^^ obiecywaną od w ZSRR oraz sukces OPOZ^ w ^borach P-"-^ w polsce (4 v1 1989 ^•): proces finansowych (9 X) oraz o warun^czaZweZ n^F K , y ° transferze środków P"611"'"1 rozpoczęło utworzenie rządu polskiego przez przedstawiciela dotychczasowej opozy- wojsk radzieckich z terytor^M^R^^ \ sposoble,Planowania wycofywania ?ji spod znaku "Solidarności" (12 IX). Drugim krajem wchodzącym na drogę przemian ustroJO- wBonnprzezGorbaczo^ai Kohia 9°?)^.^at oTbZ^ ".""i- \ d0 dymisji rządu (7 XI) i w miesiąc później do obrad "okrągłego stołu" z udziałem dotychczaso- wej opozycji i nowych sił politycznych. Na czwartym miejscu znalazła się Czechosłowacja, gdzie jowe zjednoczenie Niemiec stało się ważnym składn^e^r^ce^^d^^^^'1"0801'''pok0' wydarzenia rozpoczęły się wielką demonstracją (23 XI), aby w 6 dni później doprowadzić do łów w Europie, widacji także innych podzia- zmiany konstytucji, a po miesiącu do wyboru na prezydenta jednego z liderów demokratycznej opozycji (29 XII). Piątą z kolei była Bułgaria, gdzie w ciągu trzech tygodni (17 XI-7 XII) doszło , i^T , do zmiany szefa państwa i utworzenia Związku Sił Demokratycznych. Następnie widownią prze- . a drodze przezwyciężania podziałów europejskich mian stała się Rumunia, gdzie krótkie, ale nader krwawe wydarzenia rozegrały się w ciągu tygo- dnia od szarży na manifestantów w Timisoarze do przejęcia władzy w Bukareszcie przez Front W drugiej połowie lat osiemdziesiątych istniejące w Europie oodzi ł •ri l • Ocalenia Narodowego w wyniku kilkudniowych walk (16-22 XII). Jesień Ludów 89 odrzuciła tyczne i wojskowe zostały poddane ostatecznej próbie. Procesy odprężeń^ ' e^ "^"t' poh podstawowe kanony "lądu wschodniego", a zwłaszcza kierowniczą rolę partii komunistycz- a Zachodem podważały zwłaszcza sens istnienia strzegących owych nn^,'1}1"^ ^ • sc m ^J' monopol jednej ideologii, dogmat upaństwowienia i gospodarki planowej, i imperialny układ nych przez bloki nr,litv^,^-""^i^".- • - &<}•yl"l ""Y(tm) podziałów barier, tworzn- . - . . . . -. . - . - .... - - . - ---- -...^mu aLiŁŁ-ga^ycn OWycn DOdziałnw hari t l in-.J,"i--'ii--'J-"-'iJ'-uii>oi">-'-'i'-'6ii,u>J5iiitiiitpaiiaiwuwi^iiiaiguapuLiaiiYipiaiiuwc;J,iiuipciiaiiiyujS.mu nyc przez bloki polityczno-wojskowe i ugrupowania gospodarcze ' orz0' stosunków międzynarodowych. W jej rezultacie zaczął wyłaniać się nowy ład międzynarodowy Tp.di fl-K-w-l'-?.' /^ I^l/,!-^ - -r-i - o r Ł'\-'• \ ^ , ii/ • T-< na tym obszarze, bez którego nie mogło być nowe) buropy. Wraz z głębokimi przemianami politycznymi narastały tendencje do wyjaśnienia trudnych i bolesnych spraw stosunków międzypaństwowych w przeszłości (łącznie z interwencjami woj- wzajemnie - - -yyu ii unia guApuuarcze. Jeśli chodzi o bloki polityczno-wojskowe, to odchodziły one stopniowo od wrogiej retoryki propagandowej i poszukiwały płaszczyzn porozumienia. Układ Warszaw- ski, który me bez komplikacji przystosowywał się do "linii Gorbaczowa", popierał lub zgłaszał , ^owymi na Węgrzech i w Czechosłowacji). Wzmagały się żądania wycofania wojsk ZSRR mlcJa ywy ZImerza-)<^ce d0 ograniczenia wyścigu zbrojeń. Udzielił poparcia "planowi Gorbaczo- z oosLególnych krajów wraz z tym podważano sensowność trwania Układu Warszawskiego. Zh l . 'w tay mleslące później ż^P0"0^ P^twom zachodnim podjęcie współ- Wewnątrz bloku ujawniło się ostre zróżnicowanie poglądów. Na "szczycie" moskiewskim Ukła- nycn działań na rzecz utworzenia stref wolnych od broni jądrowej na kontynencie europejskim. ^" Warszawskieeo (7 VI 1990 r) jego uczestnicy wypowiedzieli się za przezwyciężeniem blo- ST ^"foS Jaruzelskie^' (z Płowienia 8 V 1987 r. oraz w memorandum rządu L "owego modelu bezpieczeństwa w Europie i zastąpieniem go przez model ogólnoeuropejski polskiego l/ VII 1987 r.) w sprawie zmniejszenia zbrojeń i zwiększenia zaufania w Europie • rT.n.l; .. Irnni^n. .n.inn. .h.r^rn ^ co,"c." ; ,v ^ ^" "^»,i; c^"i" <---- Środkowe). Układ nadał swej doktrynie wmonno. ^^-i^- -• ' -- 117n Uznali za konieczną zmianę charakteru tego sojuszu i w tym celu powołali specjalną komisję, która w ciągu czterech miesięcy miała przygotować reorganizację Układu na okres przejściowy. - _..-y."^^"ti ^auLaiiid w europie O.UUKUWCJ. uKlad nadał swej doktrynie wojennej charakter obronny, przystosowując ją do " ----.- --. ..-.--.... Z^^^.^^^^^^ Sztokhoimskiej. Wypowiadał się także za konsekwentną • ^y terutrzymywanie aktywnych Stosunków z NATO. Niektóre państwa miały ochotę wy- ^onsultowS^ Porozumień w sprawie ograniczania zbrojeń jądrowych. • " , , Układu Warszawskiego (zalecenie takie uchwalił np. parlament węgierski 26 VI), ale ^Tw^^TuZ:=S^^^ | wfęLośćuznałażeutrudniłobytoproceseurope.ki.azwłaszczarokowaniawiedeńskieob.- nrfl7 IS nir.ot,,, VT>vim • • w sprawie redukcji sił konwencjonalnych _ . _.."^.. ^wivuw w spiawie reaukcji sił konwencjo! oraz 35 państw KBWE w sprawie środków budowy zaufania i bezpieczeństwa w Europie. Od lata 1989 r. (w znacznym stopniu pod wpływem przemian w Polsce) z dnkim Ukłarin WarcTo »«"••••"- -"' ' Ijl Od lata 1989 r. mujące jednocześnie forum międzyblokowe i ponadblokowe. Jedynie NRD podpisała przed m stopniu pod wpływem przemian w Pols "i~rf"L"" ' B swoim zniknięciem protokół w sprawie opuszczenia Układu Warszawskiego (24 IX 1990 r.). liczne akcenty pod adresem NATO • -i en ow B Blok zachodni pozostawał głównym oparciem strategii Waszyngtonu w Europie. Grupa Pla- adów w sprawy wewnętrzne nn ' -i i, r ' B nowania Jądrowego NATO wyraziła poparcie dla postawy Reagana w rozmowach z Gorbaczo- w Zagranicznych Państw-Stron Ukła^i0^^1',!11^' W wem w Reykjaviku• Jednocześnie wewnątrz sojuszu rozgorzała jednak poważna dyskusja na temat jego nowej strategu. Odrzucano w niej radziecką propozycję całkowitego rozbrojenia w swoim zniitnięciem prolOKoi w sprawie opuszczenia uKiaau warszawsKiego (241A IWU r.). Układu Warszawskiego"(tm)kne'łv nZS"0 T^61" ^T"" wrolsce) z dokumentów | Blok zachodni pozostawał głównym oparciem strategii Waszyngtonu w Europie. Grupa Pla- tomiast ostrzSnTaSZ^^^^^^^ Polemiczne akcenty pod adresem NATO, pojawiły się na- • "^, Jądrowego NATO wyraziła poparcie dla postawy Reagana w rozmowach z Gorbaczo- Na7o^^ iedz n uS u^^^^^^^^^ w sprawy^wewn?trzne P---g°W państw. 1 ^ , R^jayiku. Jednocześnie wewnątrz sojuszu rozgorzała jednak poważna dyskusja go w Wa^szaw^^^ X^9 9 r) ak^^^^^^ Państw-Stron Układu Warszawskie- » ", tematje^o nowej strategu. Odrzucano w niej radziecką propozycję całkowitego rozbrojenia kontaktów między dwoma b ok- SnoT^ ? Jednoczenia Europy i nawiązywania atomowego i jednocześnie postulowano "dozbrojenie" konwencjonalne. Przyjęto Apel Budape- ponowano spełn -z z S'^^^^^^ k? T Iueskuteczność dzialań RWPG i z^0- szteński Układu Warszawskiego (z 11 VI) na temat rokowań w sprawie redukcji zbrojeń kon- ^skimimsterZny^o^ał:^^^^^ wen.onalnych na obszarze od Atlantyku po Ural (l l XII 1986 r.), na razie.ednak bez kontaktów nika stabilizującego stosunki w Europie Wschodniej (18 X). Z biegiem czasu rewolucyjne wydarzenia w Eurooic ; Tnn:A~2 T - ł " /" /arszawskiegojako czyn- między Układem Warszawskim i NATO, lecz na płaszczyźnie KBWE. Następnie Grupa Plano- •e-uicgiem czasu rewolucyjne wydarzenia w Eurnn < Mr • i. wania Jądrowego zadeklarowała "dążenie do zrównoważonych i skutecznie weryfikowanych Jesieni Ludów 89, zaczęły podważać możliwość funkchLwa •we)' ?" zyskały mia"0 redukc)1 sii ^roJ^0"' za[6wm konwencjonalnych jak i jądrowych" (15 V 1987 r.). Podkreśliła sowej struktury Układu Warszawskiego Pry^lani^- t ' przyuatnosć riotychcza- t^ ^ "odstraszanie od wszelkiej agresji nadal pozostaje głównym celem polityki bezpieczeń- go. ł-rzeslanki tego procesu stworzyła "pierestrojka" ^ ^^ Wreszcie po obradach w Reykjayiku (l 1-12 VI 1987 r.) Rada NATO zaaprobo- skie, (l 1-12 XII) poparta efekty waszyngtońskiego "szczytu" GorbaczowTeaZ se1' Jubileuszowy "szczyt" NATO w Brukseli (29-30 V 1989 r.) przyjął "Całościową kon- ua początku 1988 r. wewnątrz NATO ujawniły się, trwające nasienni,- w • i.,, cepcję kontroli zbrojeń i rozbrojenia", zadeklarował "ustanowienie nowego wzorca stosun- miesięcy, spory wokół kwestii modernizacji arsenału broni jądrowe, L ągu nastu Sw między Wschodem a Zachodem" oraz wezwał członków Układu Warszawskiego do szyb- dzie radziecko-ameiykańskim. Jednocześnie w Kwaterze GłÓwnej uIwS^T^P?0 ukla- kiego zawarcia i realizacji porozumienia w sprawie redukcji konwencjonalnych sił zbrojnych ma Zbrojeń Konwencjonalnych. Komitet Koordynacyjny (COCOM) nosta )vlan0^ ^ Ewopie Powyższe stanowisko prowadziło do akceptacji odrzucanej dotąd zasady dialogu zaostrzyć nadzór nad eksportem towarów i technologii strategicznych" r T na wmosek USA z Układem Warszawskim. Bezpośredni dialog obu bloków rozpoczął się godzinną rozmową prze- na wmosek RFN swobodę handlu pozostałą technologią (2811988 r) ch--2^0,zara2ern wodniczącego Komitetu Wojskowego NATO, gen. Wolfganga Altenburga, z doradcą wojsko- dziło do sporów między USA a ich sojusznikami. Zwłaszcza Japonia 'i Franc az Ztymtledoch0- wym Gorbaczowa, marsz. Siergiejem Achromiejewem (17 Vn 1989 r.), za pośrednictwem ra- Cjęlisty restrykcyjnej. Ponadto Francja i RFN akcentowały europejski ^m"^^^0'1"1'- dzieckiego satelity telewizyjnego. Obaj rozmówcy dowodzili, że struktury i doktryny ich sojuszy stępując do tworzenia wspólnej brygady wojskowej. W dniu rozmczecia n t ^przy' mają ściśle obronny charakter. Zgodzili się też co do konieczności dialogu i mnożenia kontaktów w Brukseli (2-3 III 1988 r.) Mitterand powiedział wręcz w wywiane teTew ° mi^Y obu sojuszami. W rozumieniu sekretarza generalnego NATO, Manfreda Wemera, dialog czas teraz na przezbrajanie się, kiedy świat ma szansę rozpoczęcia procesu rozb^' ze "nle NATO-Układ Warszawski miał tworzyć - jak to określił w przemówieniu do Zgromadzenia Uczestnicy "szczytu" zgodzili się z potrzebą utworzenia "stabilności konwenpinn^0"10^0''' Parlamentarnego 9 X 1989 r. - pokojowe warunki sprzyjania przemianom w Europie Wscho- pie poprzez ..wv.son. ^^.^ -. , . Konwenoonalne, w p"" ^ ^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^ ^ ^ ^^y ^^ ^ ^^ ^^ naczelnego Cję listy resi stępując d< w Brukseli (2-3 - * ---,-".. ^^wiim "alauunosci Konwencjonalnej" w Euro- pie poprzez "wysoce asymetryczne redukcje ze strony Wschodu". Oceniali przy tym, że posta- nowienia układu amerykarisko-radzieckiego "dotyczące ścisłej weryfikacji i asymetrycznych re- dukcji są pożytecznymi precedensami dla przyszłych porozumień". Zadeklarowali również, że "do naszych głównych zainteresowań należy dążenie do lepszych i bardziej stabilnych stosun- ków ze Związkiem Radzieckim i innymi krajami Europy Wschodniej". Nadal jednak w NATO - • ,,^ budowy wspólnego domu europejskiego" i sposobami kontroli zbrojeń. Dialog przeważał wobec Wschodu sceptycyzm, który sekretarz generalny Peter Carrington wyraził wsp r,^•bednv w miarę wzrostu roli politycznej NATO w świetle następstw Jesieni w zaleceniu (VI 1988 r.), iż sojusz powinien "zachowywać ostrożność, spotykać ZSRR w poło- ^kaza. ^ lezę "'--- ----••- "-" --- /1 e VTT 1non -\ "'t ----"--- wie drogi i testować jego szczerość". , , .. . -- --.^'"••"^-'auziecKiego "dotyczące ścisłej weryfikacji i asymetrv' ^ l">~'M dowódcy NATO, gen Johna Galvina z szefem sztabu sił zbrojnych Układu Warszawskiego, gen. CJI są pożytecznymi precedensami dla przyszłych porozumień" Zadeklarowali rów- rc' Władimirem Łobowem (7 X): pierwszy domagał się wynegocjowanej redukcji konwencjonal- ,ao naszycn głównych zainteresowań należy dążenie do lepszych i bardziej ^hilnJT T2' ze nych sił zbrojnych, gdy drugi wychwalał decyzje jednostronne. Dialog objął też parlamentarzy- kow ze Związkiem R.^;.^ ::-.- ., . . _ P Y n1 ^dzie, stabilnych ^c,,. ^ ^ ^^ ^^ ^ ^^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ zastanawiali się nad Ludów 89. "Naszym zadaniem - deklarowała Rada NATO (15 XII 1989 r.) -jest dopomożenie " -- --. - Ludów W. "Naszym zadaniem- deklarowała Kada NATO (1S XU 1989 r.) -jest dopomożenie ^" ^ momentu rozpoczęcia przygotowań (w postaci nieformalnych rozmów 9t r>a" t 117- w posunięciu naprzód i skonsolidowaniu tego godnego uznania ruchu w kierunku większej wol- dmu) do rokowań na temat redukcji zbrojeń konwencjonalnych ^'EuropTe^f^ostulo" w w °°^ w warunkach pokoju i umacnianej stabilizacji" INA i u i przedstawionej w propozycji Układu Warszawskiego z linca 1988 r ^ nr^T przez W następstwie przełomowych wydarzeń jesieni 89 blok zachodni zaczął wycofywać się ^^S^^^^^^^ publiczną uwag? na P^ntowaniu mekorzysS . "których projektów zbrojeniowych. Specjaliści z NATO uzgodnili (III 1990 r.), iż należy soiusznSTr,^ T1, raznapotrzebierównow^^^ przygotowaćsiędoprzyszłychrokowańzUkłademWarszawskimnatematbronijądrowejkrót- nei i 7- l'znaJąc.Jednak P0 P^ym czasie "wyraźne oznaki zmiany w polityce wewnJt ^° zasi^- W maju przedstawiciele obu sojuszy przeprowadzili w Wiedniu dyskusję na temat ^L2-1 ą ^^g0 i niektórych jego sojuszników" i witai^8^^ ^ doktryn wojskowych. Niebawem COCOM zredukował listę restrykcji eksportowych na Wschód uoroaczowa w sprawie redukcji sił konwencjonalnych. Rada NATO (8-9 XII 1988 \° • (8 v1)' zaś Rada NATO P° raz P^^^y powitała oświadczenie Układu Warszawskiego z dnia w d -d8 ^l23 nego(:jacjami 2 Pastwami Układu Warszawskiego w sprawie stb-7^ • Poprzedniego. Wreszcie londyński "szczyt" NATO uchwalił deklarację, w której zaproponował w Eu^o zlnle wencjonalne'' większego zaufania oraz środków budowy bezpiecze1"^01 • układowi Warszawskiemu wystąpienie ze "wspólną deklaracją, w której uroczyście stwierdzi- ^ p1 " . P wa m ^ ^ ^ jesteśmy już przeciwnikami oraz potwierdzimy nasz zamiar powstrzymania się od r"ni.' m acle '"ozwiązana została polubownie (po 26 miesiącach rokowani c • grożenia siłą lub używania siły przeciwko terytorialnej integralności lub politycznej niezależno- ^uST^3 •; NATO Hiszparii (p0 referendum P^^^ eTsZ:3' l li Jakiegokolwiek państwa". Gorbaczow otrzymał od kierownictwa NATO zaproszenie do zło- i r^nl. • r ,' kwldac^ ^erykańskiej bazy lotniczej w Torrejon de Ardoy nori M ^7 W żenia ^zy^ w kwaterze pod Brukselą, a Wemer w tydzień później udał się z pierwszą wizytą do u^t-011 personelu ^^kańskiego w innych bazach, ale przy zagwarantowaniu woisknmN?^ ff Moskwy. Wkrótce też państwa Europy Środkowo-Wschodniej zaczęły ustanawiać regularne kon- Hi^n razle lyzysu lub wojny- Komitet Wojskowy NATO zgodził się (10 XI 1988 T k takty dyplomatyczne z Kwaterą Główną NATO. W ten sposób powstawały formalne przeslan- ^^^w zmt^owwa ^kturą wojskową, lecz inaczeJniż France tzn ^ ki zaniku "zimn^ v'0^ oraz ^ltowania si^ M^ kooperatywnej struktury bezpie- nach r^wł c i- ą sc1 J koordynacji swych sił zbrojnych z NATO w k-illm ^i A • czeństwa europejskiego. nacn (zwłaszcza w zachodniej strefie Morza Śródziemnego i Gibraltaru oraz wok- t T' pod wpływem erozji systemu blokowego w Europie ewoluowały także organizacje poli- ką Bma^RF^ "f^^S0 zaplecza" sojuszu). Podobnie spór między USA' iW} tyczDe ^"d". które formalnie funkcjonowały niezależnie od NATO, ale były z nim związane r- »•, t ° .mocle^llzacJe rakiet jądrowych krótkiego zasieeu dV-V l Q8Q i .1 ideologicznie. Najłatwiej mogły dokonywać takiej ewolucji organizacje o charakterze parlamen- sZTo^0^ gdyż waszyngton z^ się odroczyć instalację nowszy^ ToT ^^ ^ parlament EuroPejski' ^ ^Y^ odnosił sie d0 naruszaria P^ czlowieka Irnnw^ • i ' L " P0111^^ Pojawiła się perspektywa wyneeocinwanp, ^ i. -i w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym zwłaszcza do lansowanego przez Nicolae konwencJonalnych w Europie na forum wiedeńskim y wynegocJowaneJ redukcJi sił J^^ ^ ^ ^ ^y^ematyzacji wsi" (tzn. burzenia ich pod pozorem modernizacji), bezpośrednio po zakończeniu polskiego "okrągłego stołu" wypowiedział się w specjalnej rezo- demokratyzacji i gospo^a^^oTe^r^^TSzTa?""1'^ z polską> za ^P1'3"11"'5111 Polskie, nej i hierarchicznej struktury stosunków blokowych pojawiły się koncepcje oraz próby syme- laniu Polsce pomocy finansowej w rozwiewani mKomls•^l EWG i Rady Europy w udzie trycznych rozwiązań subregionalnych, nazywanych nowym regionalizmem. Dotyczyły one Bał- Wkrótce na uroczystym posiedzeniu z S SoT mu zad}użenia- ' kanów, Europy Północnej, strefy naddunajskiej i Europy Środkowej. jej Zgromadzenie Parlamentarne gościło przewód lstmema Rady Europy (5 V 1989 r) Koncepcja bulgarsko-grecka zakładała rozwój wielostronnej współpracy na Bałkanach mię- rając niejako dialog ze wschodnią częścią kont zący P^^^tów Polski i Węgier, otwie dzy państwami należącymi do różnych ugrupowań. Realizację zapoczątkowała podpisana w Sofii mentamego Rady Europy zapowiedział wówczas rv H rzewodnlczacy Zgromadzenia Parła- grecko-bułgarska deklaracja przyjaźni, dobrego sąsiedztwa i współpracy (13 IX 1986 r.). i Węgrom StatUSU "Specjalnego (rn^ia" D-^., c.._- Podjęcie Uchwały o przyznaniu Pn]c"" Q"l"ar;a <:.7"lrała w tym m-zp/kiRwyicriii <:nllnmatvp7np.on nndp7fl< ońv Gi-pria hvla a- ;ce j Bułgaria szukała w tym przedsięwzięciu sukcesu dyplomatycznego, podczas gdy Grecja była i "ęgiuin statusu "specjalnego gościa" Rady Europy " ^""•'^ "^^aiy o przyznaniu Polsce Bułgaria szukała w tym przedsięwzięciu sukcesu dyplomatycznego, podczas gdy Grecja była batach tego gremium (bez prawa głosowania) Nieb "prawmaJąceg0 d0 "czestniczenia w de- zainteresowana szerszą współpracą w sąsiedztwie ze względu na zagrożenie odczuwane ze stro- także Jugosławii i ZSRR, a nieco później Czechosłowa^NPn^1"01^ przyznala taki "tatuś ny Turcji, antagonizmy w sporze o tzw. Republikę Turecką Cypru Północnego, zasoby podmor- skich złóż minerałów i wojskową kontrolę rejonu Morza Egejskiego. Ateny zgodziły się na przy- Po,,biw^^sa;-.;c;"do"S"^^^^ . ^ ^ ^ ^ l antydopingowej). Następnie podobny krok uczvnl c i-, i ' ku]turalne'' telewizyjnej stąpienie grup ekspertów do prac nad układem o dezatomizacji Bałkanów (pierwsze spotkanie wystąpiły (XI 1989 r.) z wnioskiem o przyznan echosiowac^a• Rządy Polski i Węgier odbyło się w stolicy Grecji na początku 1984 r., ale Turcja miała zastrzeżenia do całego planu). w Radzie. Uczyniła to także (II 1990 r) Jueosław10 N" panstwom pelni praw e^onkowskich Dążeniom Grecji sprzyjała jugosłowiańska inicjatywa (6 IV 1987 r.) zorganizowania ciele ministrów spraw zagranicznych państw o stTt wlosnę 1990 r'(23-24 m) P^^tawi- pierwszej w historii narady ministrów spraw zagranicznych 6 państw bałkańskich w celu popra- uczestniczyli w nadzwyczajnym posiedzeniu Ko •t'1 "''"..''T001'11"^0 gościa" po raz pierwszy wy stanu bezpieczeństwa i rozwoju wszechstronnej współpracy w regionie. Narada odbyła się stwem Europy Srodkowo-Wschodniej który jako 24° ^mst^6w Rady ^OPY- Pierwszym pań- w Belgradzie (24-26 II 1988 r.); komunikat wyrażał wolę uczestników rozwijania współpracy kostwo w Radzie Europy (po wolnych wyborach D ) teJ '^'""zacji uzyskał pełne człon- gospodarczej, kulturalnej, ekologicznej, sportowej, informacyjnej i antyterrorystycznej, aby Wraz z otwieraniem się na tę część kontynentu R d n y ) staly si? w?gry ('6 x1 ^O r.), zmniejszać napięcie i stwarzać przyjazną atmosferę dialogu. Zgodzono się, że dla efektywnej KBWE w przedsięwzięciach "międzyrządowych1 a postanowlla P^agać wszystkim uczestnikom współpracy potrzebne było osiągnięcie pełnej zgody w sprawie mniejszości narodowych (głów- W drugiej połowie lat osiemdziesiątych Uni1 par amentamych w rędzinie praw człowieka", nie tureckiej w Bułgarii i albańskiej w Jugosławii). Był to warunek dość trudny, chociaż komuni- nosć pod wpływem rozwoju procesu odprężę • la a ^"'''"P^1"1 ożywiła swoją aktyw, kat stwierdzał, iż mniejszości powinny stać się "spoiwem" między państwami bałkańskimi. Na- pieczeństwa europejskiego. Ze względu na zr la ł s opnxowych P^wartościowań koncepcji bez- stępne spotkanie wiceministrów spraw zagranicznych 6 państw bałkańskich w Sofii (26-28 VI i EWG organizacja ta coraz częściej określał ^ż'"110?'""^ "alezących jednocześnie do NATO 1988 r.) uzgodniło odbywanie co pół roku spotkań poświęconych przeglądowi realizacji zaleceń kiego. Jego znaczenie zostało podkreślone r'1 sl? ".^W10 ^ar" Paktu Pólnocnoatlantyc- narady belgradzkiej, jak również tematycznych spotkań wielostronnych. Kolejna narada na szcze- 1988 r.). W sposób mniej lub bardziej jawny ś T0"10"1 szpanii' ^"galii do UZE (14 XI blu ministrów spraw zagranicznych odbyła się w Tiranie (25-25 X 1990 r.). Efektem tych spo- rządów państw członkowskich) tendencja d "F slę wmcJ (zalcżnie od oblicza politycznego tkań była także intensyfikacja stosunków grecko-albańskich (od maja 1988 r.). Tymczasem USA z tendencją zdecydowanie proatlantyck1 FS ycznc] ^a^yPacJi Europy Zachodniej od stosunki bułgarsko-tureckie zaostrzyła sprawa exodusu mniejszości tureckiej z Bułgarii latem rozumienie "wspólnej polityki obronnej" z k^ rM10" wyrazai przede wszystkim odmienne 1989 r. Do normalizacji doprowadził pobyt premiera nowego rządu bułgarskiego w Ankarze ski i Zgromadzenie UZE. Przeważył jedn k orąonaoPowiLida^y sie Parlament Europej- (7-8 IX 1990 r.), gdzie uzgodniono przywrócenie mniejszości tureckiej wszystkich praw (do zarówno z EWG, jak i z NATO W toku or pog ą 'lz nalezy utrzymywać ^aktywne kontakty nazwisk, imion i religii) oraz przyjęto ustalenia w sprawach współpracy bilateralnej. stało się forum ożywionych debat politycz T"" euroPeJskich P° 1989 r- Zgromadzenie UZE (|, Na tle anty zbrojeniowej ofensywy Gorbaczowa odżyła także podjęta przez Moskwę go w perspektywie (oraz w konsekwencji) ^ d"'1 gwaranc)i bezpieczeństwa europejskie- • inicjatywa dezatomizacji Europy Północnej (13 XI 1986 r.), zbieżna z dawnym "planem Kek- fali Rada UZE postanowiła (l 3 XI 1989 r) uf noczema Nlemlec ł Jednoczenia Europy. Na tej H konena", ale powiązana z ideą regionalnych środków budowy zaufania. Wspólna skandynawska pieczeństwem z siedzibą w Paryżu worzyc Instytut UZE do Spraw Studiów nad Bez- j| komisja parlamentarna wypowiedziała się za skandynawską strefą bezatomową (14 VII 1987 r.). W Europie Środkowo-Wschodniej wrą • ^ Ponieważ jednak byli jej przeciwni eksperci NATO, rządy państw skandynawskich nie odważy- go następowała dekompozycja struktur D -zeroz)ą .otychczasoweg0 systemu Polityczne- ły się podjąć inicjatywy Gorbaczowa (X 1987 r.), podtrzymanej przez premiera Ryżkowa tycznych, wojskowych i ekonomicznych ^ansowych oraz rwanie ideologicznych, poli- w trakcie wizyty w Szwecji i Norwegii (11988 r.), aby podjąć wspólne kroki na rzecz zmniejsze- skiego nie miały wspólnego forum na kto mlę zy P^^ami. Państwa Układu Warszaw- nią napięcia w Europie Północnej. Szwecja i inne państwa skandynawskie podjęły natomiast od Zmierzająca do tego inicjatywa polsko r ,•' moznaby ^^utować o podobnych zjawiskach, początku 1988 r. szeroką akcję pomocy w dziedzinie ochrony środowiska w zaniedbanych regio- narodowego organu parlamentarnego snotk T0 n 1988 r) w SPTawie Tworzenia ponad- nach wokół Bałtyku, zwłaszcza w Polsce i republikach nadbałtyckich. W wyniku inicjatywy wodniczących parlamentów Układu War a s? ze sprzeclwem Rumu"". Także spotkania prze- premierów Szwecji i Polski w Ronneby (2-3 IX 1990 r.) odbyła się konferencja państw niaiy takiej roli. Reprezentanci nowych rz zaw g0 ( 1988 ^ ' ^WE (XI 1988 r.) nie speł- bałtyckich, na której uchwalono Deklarację Morza Bałtyckiego oraz ustalono mechanizmy do metod klasycznej dyplomacji bilater ^ ow',często świadczenia, musieli więc powracać współpracy ekologicznej, technologicznej i finansowej państw uczestniczących w powiązaniu sprawy pozostające w zawieszeniu Nieki"^' a })p0 nowem" z trudem negocjować i regulować z odpowiednimi instytucjami europejskimi. Rada Północna bardzo ostrożnie podejmowała kwe- zań, które w praktyce okazywały się niere ^ p0 Jmowa11 ^ncepcje pewnych nowych rozwią- A stię instytucjonalizacji swych stosunków z Radą Najwyższą ZSRR oraz z Polską i NRD, nie ea is yczne. Na drodze odchodzenia od scentralizowa- Bj chciała angażować się w sprawy międzynarodowe i bezpieczeństwa, uznając je za domenę rzą- kla^aS^^^^^^^ uznaniem-lecz spokojrie- ^Wwały pro. "szczyt" brukselski EWG w 1985 r. raport powołanej w tym celu "Komisji Dodge'^postulował (4 V 1990 r) S-F^^ ę ( ° ^ Estonię (30 n11990 r-) i Ł"^ opracowanie projektu traktatu o unii europejskiej. Wniosek zaakceptowała Rada Europejska; paktu R.bbe^oSow . Sa^^r2 Woh(tm) RadyBaltyckiej i pot?pienie P-- ^ P^Y g0 zwlLcza Francja i Niemcy' gdy opór stawiala "T- w '^T6' KomlsJaEU- dy skandynawskL zacz^i^1 ?L pogodzenia się Moskwy z tymi faktami, rżą ropejska pod przewodnictwem Jącques'a Delorsa opracowała tzw. b.ałą księgę, na podsta- Wszc^^^^^^ SWOJe stosunki z nowymi ""P0^"" republikami4 wie której już w grudniu 1985 r. udało się uzgodnić zasady Jednolitego Aktu Europejskiego, 4 oaństw ne3 l . POJawiła się ^^y^ Środkowoeuropejska (podpisanego w Luksemburgu 17 i 18 H 1986 r.). Przewidywały one opracowanie do końca skLo idemnnh-hT"' "^BB"^0^"6' Jugosławii, należących do Układu Warszaw- 1992 r. szczegółowych polityk Wspólnoty. Radzie Europejskiej przyznawały kompetencje wy- Włoch W-S właśnie zasieki "żelaznej kurtyny" Węgier oraz należących do NATO łącznie o charakterze strategicznym, dopuszczały podejmowanie decyzji na tym forum większo- ść^ sp "grupy czterech" w ""^P^cie (11-12 XI 1989 r.) ich ścią głosów, wzmacniały pozycję Komisji Europejskiej i jej przewodniczącego. W toku realiza- portZyrJkol(tm)^^^ ?T z'igr.anKznych uzgodnili wspólne działania w kwestiach trans- cji Jednolitego Aktu Europejskiego (który wszedł w życie l VII 1987 r.) w centrum brukselskim włączenicTcS^ ltechnologlcznych• w następnym roku grupa ta wyraziła gotowość przygotowywano koncepcję europejskiej współpracy politycznej oraz założenia unii walutowej w aSc"ob-5 7 hT ° spos. powstala "grupa P"1^0"3!"^ (20 V 1990 r.) sta- i gospodarczej (na podstawie raportu Delorsa z 12 IV 1989 r.). nie Du3-! staMhzacJ? stosunk°w w Europie Środkowej, jak również zagospodarowa- Po wejściu w życie Jednolitego Aktu Europejskiego państwa spoza "12" zaczęły zastana- robocywh n^- CJ^ ączen ^""^y-W'*' bezpieczeństwo jądrowe i powołanie grup wiać się nad konsekwencjami zwiększenia potęgi i pogłębienia integracji Wspólnoty. Zwłaszcza wał0 s^od °n^ą? mne ^"T poprzez "P6"^0"316" Austria z Jednej strony dystanse- kraje EFTA zaczęły wyrażać zainteresowanie indywidualnym zbliżeniem do EWG lub zorgani- wieksza rolfw nr^T ^^nyc?1 ^^S^^hi. z drugiej strony, zaczęła odgrywać zowaniem instytucjonalnej współpracy dwóch ugrupowań i doprowadzeniem w końcu do po- (1 VIII WO^W ^Y? i Jednoczeniu Europy. Od spotkania weneckiego "pentagonale" wstania Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Deklaracja Luksemburska (1984 r.), która hexaeonale" na rzecz wlączema d0 teg0 "grupowania Polski i utworzenia w szeroki i elastyczny sposób zapowiadała rozszerzanie współpracy gospodarczej oraz ochronę Na Hp nnw,. h -. • . otwartego systemu handlu międzynarodowego, przestała już wystarczać obu ugrupowaniom. JNa tle powyższych przedsięwzięć regionalizacyjnych doszło-nie bez "^•.i,,^^----- " .. . ° . ' rykansiripi - ^1" "".i-- • • -,.(tm)J, , r^gici w Bratysławie (9 IV | Luksemburskiej, lecz także zapowiedział jej instytucjonalne wzmocnienie. W tym celu rozpo- , me podejmując i... ,nc^,.^-,=^.- ---- na temat ^Jemnej współpracy tr^h l -- "^^- ^ 1""" -. '--- --'- ----- - --- •- - • • • "-.."-.-B" -.,--"- """-" __t__J""^"""-&", p^-c,^c.J^ ..Jaim^a^ uuu ugiupuwmilUUl. amerykańsk- • -i\~ ł • •I "T" ^!3luilalli'l^Wca doszło - nie bez udziału dyplomacji Podjęły więc na szczeblu rządowym przygotowania do instytucjonalizacji wzajemnej współpra- spotkanie na s7 wylomema sl? :'trójkata środkowoeuropejskiego". Zapoczątkowało go cy Brukselski "szczyt" EWG i EFTA (XII 1989 r.) nie tylko podtrzymał założenia Deklaracji 1990 r) Dok Przedstawicieli Polski, Czechosłowacji i Węgier w Bratysławie (9 IV Luksemburskiej, lecz także zapowiedział jej instytucjonalne wzmocnienie. W tym celu rozpo- oaństw nie 1?° na nlm J ^""any poglądów na temat wzajemnej współpracy trzech częto negocjacje (VI 1990 r.), które miały doprowadzić do powstania Europejskiego Obszaru spodarcze i wS""'^0' lnstytuc]onallz'ic}i• ^ero później rozpoczęły się konsultacje go- Gospodarczego przed wejściem w życie jednolitego rynku europejskiego. Przedmiot negocjacji RWPF i pwr- zwiastowały powolne rodzenie się mechanizmu niezależnego od okazał się jednak na tyle trudny, że nie mogły one zostać ukończone w przewidzianym czasie. ciechod7-łon ^mo?cegotworzyc2al^nowychstrakturiProcesówsub^ O wiele gorzej rozwijały się stosunki między EWG a RWPG. Od 1974 r. istniały, co rywalizacji0 ty^H^B"10 tempa'sposob6v/ "P0^01" d0 ^opy" oraz unikanie szkodliwej | prawda, formalne kontakty między centralami obu ugrupowań, brakowało jednak instytucjonal- Si^^t- czeg0 z^ y niektórc siły P011^^ tych trzech państw. | nego uznania wzajemnego. Dopiero w nowym klimacie 1985 r. sekretarz RWPG przesłał (14 VI) wienie dvnS^^T' WOJSkowe1 ^Polityczne w Europie wpływały na wielkie oźy. przewodniczącemu Komisji Europejskiej list w sprawie ustanowienia oficjalnych stosunków spektakularnymyc y P^awow dynamiki stosunków międzynarodowych. Najbardziej ; i ogłoszenia wspólnej deklaracji. W Komisji pozytywnie zareagowano na tę inicjatywę, przeka- sci Dod^-l"1^,^01" bylyhczne ^y wzajemne szefów państw i rządów z obu czę- zano więc z Moskwy do Brukseli projekt wspólnej deklaracji (26 IX), który przewidywał ustano- dwukrot-^lhJ2,1110 pFY' ylk0 w latach 1989-1990 ^^Partii i państwa radzieckiego wienie oficjalnych stosunków oraz robocze ustalenie form i metod współpracy. Projekt zmierzał dii Wizyty w P0! we ^^ we wloszech 1 w RFN oraz raz w Wielkiej Brytanii i Finlan- do rozwoju kontaktów i stosunków dyplomatycznych obu organizacji, gdy uprzednio warun- Dreyyd- ^-^T panstwach ^"PY Srodkowo-Wschodniej składali: król Hiszpanii kiem EWG było zawieranie dwustronnych umów z oddzielnymi państwami. Rada Ministrów ^eZn^-F^^^^^B""1^ ----------------- - • •• - - - •""""-- wie. Z natury rzeczy icty^-w ^,o/";-: -i-. • •• ,., - *-^-- ^^" uAccn państw. | B neeo uznania wzajemnego. Dopiero w nowym klimacie 1985 r. sekretarz RWPG przesiał (14 VI) lomatycznych n^,..^.., l.geopo!ltycme WEW0^ w^^ °" ^Ikie o.v. l B J.^---± ^. i^^ i:. ... .--- .^---- ----.- ------ ^^ ^"^, ^.u z.a»vi>.imii(. uwu»uumi.yŁ,.i uiiluw L uuu^cmyim paliwami. Raua mmisirow .,",, 7 . - . - -'t"-^ " K^ arytami i Belgii, kanclerz oraz liczni mimstro-' EWG upoważniła Komisję (VI 1986 r.) do negocjacji z poszczególnymi państwami RWPG (po- Wznn- T^ Jeszcze częscleJ skladali sobie wizyty """^"wie spraw zagranicznych czynając od Rumunii, Czechosłowacji i Węgier) na temat odpowiednich umów. Następnie ni-hT nu? y ^y1^"1 a stoli^ Państw Europy Środkowej. Zna- w Genewie spotykali się eksperci obu organizacji, którzy przygotowali wspólną deklarację. mennebylonawlązallle stosunków mi?dzy Moskw^ a Watykanem. Nieznane w historii Europy Podpisano ją w Luksemburgu (25 VI 1988 r.), a wkrótce potem (25 VD 1988 r.). Rada Mini- aięzeme Kontaktów i wizyt znamionowało przełom w stosunkach między obu częściami konty- strów EWG wypowiedziała się za rozszerzeniem wzajemnie korzystnych stosunków z krajami mów^•owa h w^ ^T1?''"11" "zimnej wojny" oraz ^"y^0 rozwiązywaniu próbie- RWPG. Następnie rozpoczęły się rozmowy EWG i RWPG na tematy transportu, ekologii, norm N-r^-0^' technicznych i badań naukowo-technicznych (XI 1988 r.), zaś Rada Ministrów EWG wypowia- darc-Wy?^"" ^^'y"^1"" "l^y się europejskie podziały w sferze gospo- dała się kilkakrotnie za reformami w Europie Srodkowo-Wschodniej (20 H 1989, 11 VII 1989, nh" ^' l s one nle ty ze strllkturalnych i instytucjonalnych odmienności gospodarek 17 VH 1989,26 IX 1989,3 X 1989 r.). Przewodniczący Komisji Europejskiej odwiedził Warsza- SowTna?S^ Kraje zrzeszonewEWGiEFTA we i Budapeszt (16-18 XI 1989 r.). od 1984 . w ry narasta1 koleJay gl?boki ""yży5 gospodarczy W EWG Po przełomie 1989 r. wszystkie państwa tej czyści kontynentu zaczęły układać swoje stosun- w^ r. zastanawiano się nad usprawnieniem struktur wspólnotowych. Rozpatrzony przez ki z EWG na nowych zasadach. Wreszcie Rada Ministrów "12" zaaprobowała propozycje rokowania na temat umów o handlu i współ0 a^y"^7^0 (5n 1990 ^ c0 Poprószyło 5. Instytucjonalizacja procesu paneuropejskiego o stowarzyszeniu. W toku tych rokowań obie strony "e h ^T" rokowań w sprawie um6v' rzystywama własnych atutów gospodarczych lub • h "y ^żanun umiejętności wyko- Procesowi przezwyciężania podziałów europejskich towarzyszyły tendencje do mstytu- to także wchodzenie na drogę rozwiązywania hl aty' Dla krajów EuroPy Środkowej było cjonalizacji procesu paneuropejskiego. Za pierwszy ich przejaw można uznać konferencje eks- ska, Węgry i Jugosławia borykały się od poć tle T^ zad}użenia' z którymi zwłaszcza Poi- pertów, które planowano i organizowano po każdym spotkaniu przeglądowym KBWE. Ich zale- obiecywal im pomoc Międzynarodowy Fu d w i oslemdziesi szkolnictwa (9 IX 1986 r.), co usatysfakcjonowało Pekin. Chociaż trudno było zrównoważyć wspominać o możliwości spotk • CJ1 w wxe Iv 1987 r^ strona Fińska zaczęła obroty między obu państwami, a zakazy COCOM utrudniały dostarczanie Chinom nowoczesnej ^ pozostała solidarność Mnsi" "naszczycle ' choclaz me ukrywała, że najtrudniejszą kwe- technologii, Tokio starało się jednak podkreślać i urzeczywistniać przyjazny charakter wzajem- ^zyty ministra spraw zasr • hWY01" w sprawle KamPuczy• ^mo to w trakcie (t nych stosunków. W czasie wizyty premiera Naboru Takeshity w Pekinie (25-27 VIII 1988 r.) aa t!m szczeblu od 30 lat zań w-H • q!ana w Moskwie ^-S XII 1988 r.), pierwszej [i obie strony oceniły stan swoich stosunków jako rozpoczęcie "nowej ery". Władze chińskie uzys- w ChRL. Było widoczne iż niezak n0 na wlosnę "^^P"^0 rok" wizytę Gorbaczowa | kały poparcie Japonii dla swojej polityki modernizacji, obietnicę zwiększania inwestycji ja- S" ^permocarstw, ponieważ • d"10 .west" ^'""P^zy Gniny chcą uczestniczyć w dialo- ' pońskich, złagodzenia barier technologicznych i udzielenia nowych kredytów. Japończycy osią- '""60'kańskich. Gorbaczow te r G^ powlada lm wyizolowana poprawa stosunków radziecko- gnęli porozumienie o ochronie swych inwestycji na obszarze Chin oraz obietnicę polepszania radzieckich na Syberii Dalekim WCKP0 wyc"' z^wiadając jednostronną redukcję wojsk stosunków ChRL z Republiką Koreańską. Na przełomie lat 1980/1990 rozwinęła się chińsko- u kolegi w Pekinie (4-6 n 1989 ) ^d "l10 1 w ng w toku fGwizyty Szewardnadze japońska wymiana kulturalna, naukowa i turystyczna. Japonia stalą się pierwszym pożyczko- w któtym wypowiedyipli ci^ F^ pls om w sprame Kampuczy wspólne oświadczenie dawcą Chin, ich drugim (po Hongkongu) partnerem handlowym i państwem przyjmującym na wszelidej obcej pomocy wólko wycanlem z teg0 kraju wo-'sk wietnamskic"' ograniczeniem studia około 20 tyś. ich studentów. chanizmu ONZ do pokoioweeo •anlam1 stron walczących oraz wykorzystaniem me- Ożywienie stosunków chińsko-japońskich, podobnie jak polepszenie klimatu w stosun- ^godnili także datę wizyty mzy02^^1 zagwarantowanla statusu Kampuczy. Ministrowie kach między supermocarstwami, wywarło dodatni wpływ na problem koreański. Przywód- doszło, chociaż w Chinach nast •l eckleg0 w cmnach (15-18 V 1989 r.). Do wizyty A ey obu państw koreańskich nie mogli pozostać poza zasięgiem ducha czasu, poprzestając na 18 Punktów komunikat na zako^ ° w tym czasle zao&trzenie ^^acJi wewnętrznej. Liczący |H kontaktach dwóch delegacji w Panmundżonie. W kontaktach tych poruszano w 1985 r. sprawy cie" z^ symbol normalizacji nr"^"^ ^TTiuznał pierwsze od 30 lat spotkanie "na szczy. f stosunków gospodarczych, parlamentarnych i Czerwonego Krzyża, ale ich postęp był uwarun- nych zwadach stosunków miedz am układanie stosunków Chin i ZSRR na uniwersał- f kowany politycznie. Phenian odmówił dalszych rozmów po podjęciu się przez Seul organizacji jemnego^ wypowiadał się za redTTh potwlerdza1 wol? stron ^owy zaufania wza- J wspólnych ze Stanami Zjednoczonymi manewrów "Team Spirit" w 1986 r. Pekin wysunął w tej u cją sił zbrojnych i rozbrojeniem oraz za uzgodnionym f j sytuacji propozycję, aby dwa państwa koreańskie nawiązały stosunki dyplomatyczne z chwilą Du HwTpo^^ Sywe^^^^ Propozycji przez KRLD prezydent Czon funkcjonariuszom młodzieżowym nawiązywanie kontaktów z młodzieżą Ta^anu Sterowały i 1211987^) i przeS o^-8 U" T z m Ir senem (1 ł VIn 1986 także do KC Kuomintangu (13 I 1988 r.) depeszę kondolencyjną w związku z śmiercią Jego nowa!p^^6^^^^ pmpwyc]e phemanu-Natomiast Kim Ir sen ^PO- przewodniczącego, a zarazem prezydenta Jiang Jingguo. Wysocy przedstawiciele rządu pekm- Semu 11119T7 r 986^ doww c0 zosta10 przekazane dr0^ radiow<^do ^kiego wypowiadali się odtąd za nawiązywaniem kontaktów ze społeczeństwem Tajwanu w celu ipXczne^^^^^ dwóch specjalnych delegacji na tematy wojskowe dyskutowania problemu zjednoczenia. Sprzyjała temu decyzja władz w Taipei znosząca zakaz zowSddSTanstw neul v f l61113 Dapl?cla l wprowadzenia d0 ^ ^emilitary- odwiedzin i wymiany naukowej (wbrew niemu w latach 1977-1988 odwiedziło kontynent bli- dukc^ ł zbSch^l;^^^^ wspólpracy i "" oraz- - 400 tvs. mieszkańców wvsov). Chociaż po wydarzeniach pekińskich z 4 czerwca 1989 r. ,,....,. . --•-"--t-""'"^ wm" współpracy i wymiany oraz re- sko 400 tyś mieszkańców wyspy). Chociaż po wydarzeniach pekińskich z 4 czerwca 1989 r. dukcji sił zbrojnych i zbrojeń po obu stronach strefy. Phenian przyjął przy tym warunek Seulu Taiwan zapowiedział, iż gotów jest przyjmować dysydentów z ChRL, kontakty jednak nie aby rozmowy pohtyczno-wojskowe poprzedziły ponowne spotkania delegacji gospodarczej par-' ustały W tymże roku trzy ubogie państwa (Grenada, Liberia i Belize) nawiązały stosunki z Taj- lamentameji Czerwonego Krzyża, po czym nastąpiłoby spotkanie premierów. Rzecz znamien- wanem ale łącznie państwo to uznawane było jedynie przez 26 rządów. Tajwan miał jednak na, ze KRLD wyraziła zgodę na te propozycje mimo manewrów "Team Spirit 87" i uczyniła to wówczas zgromadzone drugie po Japonii rezerwy walutowe (73 mld dolarów) i utrzymywał na piśmie (20 III). Seul zaczął wówczas formułować dodatkowe warunki spotkania (min omówię ' • • • •• ,.,.-- me kwestii zasobów wodnych), czego Północ nie przyjęła. Nieco później Phenian lansował tezę ze do ONZ powinna przystąpić zjednoczona Korea (memorandum z 22 VI 1987 r 1 Pnł^ - spotkania (m.in. omówię- stosunki handlowe z ponad setką krajów. że do ONZ powinna orzystanić ziedno^nn. ^ ' 7'"'"' ^ "T p"""ej phenian lansowa1 t^?, Pekin rygorystycznie strzegł zasady traktowania Tajwanu jako części Chin i zawieszał proponowała rozpoczę^eSS^^^^^^^ z 22 v11987 ^ pólnoc 2a- stosunki z rządami, które uznały władze na Tajwanie (np. z Nikaraguą w listopadzie 1990 r.). macjidwóchpańs^wkoreaSi^ze^^^^^^^^^^^ Ogłosił też 4 zasady układania swych stosunków z wyspą (30 IV 1990 r.): uznanie jedności Chin, _--_ .. ^.w^..i.- luuuuw szciow dyplo- macji dwóch państw koreańskich i USA, z ewentualnym udziałem Polski, Czechosłowacji carii i Szwcfii irtni-o; tr« "-"""•---": -' __,^v»^iiuaiisiwKnrpfln^,ph,ll»;A , » i -i.. --_..^^"- ugIOSU leź t zasauy UK.iauamaswycil SIUSUIIKUW z wyspą^uiv i^ui.^. uz,uamcJcunu^i ^imi, cariU Szwe^Z^o^^^^^^^^^^^^^ Czechosłowacji, Szwaj- unikanie wrogoscifbudowa zaufania oraz stosowanie rozwiązań praktycznych. Odrzucił następ- Od 1987 r. dodatkowym elementem sprzyja01 mTn f ^ • ^ . nie ^2 v 1990 r) P^0^? prezydenta Tajwanu w sprawie nawiązania normalnych stosun- mi koreańskimi, ale i kompT^^^^^^^ bvL L' d Tmlę y dwoma państwa- ków międzypaństwowych. Rozszerzały się wszakże kontakty międzyludzkie i gospodarcze. Gospodarzem był Seul kT-' "oSe w^ T a P^010^3"3 na rok °^ępny. w 1990 r. już około l min mieszkańców Tajwanu odwiedziło kontynent. Rząd w Taipei zamienił chciał mieć wpływ na-j oZ^^^^^^^^ tę prestiżową imprezę, gdy Phenian dotychczasowe hasło "jedne Chiny - dwa rządy" na hasło "jedne Chiny - dwa regiony", co było na ten temat r^legały^^^ e^rw^^^^^^^ przy okazji polemik bliższe pekińskiemu hasłu "jedne Chiny - dwa systemy". sprawy koreańskiej Wyrazem^eJbTlvf^^ p pokojowego uregulowania Co się tyczy Hongkongu, to Pekin podejrzewał władze tego obszaru, iż podważają uzgo- skiej i wiceministr^KR^nrfSn,^;NZ(^^^^^ Koreań- d--- "-P0^ deklarac^ chińsko-brytyjskiej, czyniąc to za cichą aprobatą Londynu. cowanie wspólnej deklaracji o nieasre" WnL. n y wnioskowali oni opra- W 1987 r. ostrzegł je więc przed zmianą systemu elekcyjnego przed ogłoszeniem ustawy zasa- tycznych z Seulem przSw^ń^twaS wobecprocesu "^^ywama stosunków dyploma- dniczej, która miała zostać opracowana z udziałem przedstawicieli ChRL. Po wydarzeniach na KRLD zgodziły• (1611989^ ^^S0 ^ ^ "działu w Olimpiadzie władze placu Niebiańskiego Spokoju mieszkańcy tej kolonii domagali się przyspieszenia pełnej demo- mogło dojść do spo kan^a na zczyc^T6 negocJacJlna szc2eblu P^^ aby następnie kratyzacji życia w ChRL. Londyn zaprzeczył co prawda informacjom dziennika "Tnę Guardian" rozmowy^przygoS z^^^^^^ .w ^7;^°? (9 I11989 ^ trudne (14 x11989 r-)'iż zawar} taJne P01"^ z pekinem w "P^16 utrzymania ^Y^0^0 odraczane OIOWawcze w SPOtk^ szefów rządów były kilkakrotnie przerywane lub systemu politycznego posiadłości, ale w dyskusjach z Pekinem zmierzał do wcześniejszego wy- Przetomowa jesień 1989 r w F«.rn«i- i h-i • boru części jej władz. Dyplomacja brytyjska wzywała publicznie do "spokojnej i konstruktywnej dziłasięzawrzeTpo^^e^^ dyskus^z Chinami", chcąc uspokoić inwestorów w Hongkongu. Prasa chińska krytykowała zwo- 1989r.), ogłosiłazaproszę dżdenZ zTo^^ x1 lenników "międzynarodowienia sprawy Hongkongu w duchu antychińskim. Premier Li Peng propozycją zgody nTpełn^^^^ Południa do Phemanu oraz zwróciła się z pisemną zapowiedział (III 1989 r.) rozpatrzenie dla Hongkongu przez parlament chiński ustawy zasadni- wySypIoStFseuS^ czej. Zaaprobowana przez Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych (4 IV 1990 r.) Ro Te Wu z Gorbaczowem w San Fran-oAvTlSn^ J mez sp alue P^y06^ ustawa przewidziała stopniowe zwiększanie, w stosunku do mianowanych, proporcji wybiera- premierów. Przedstawiciele obuloreTwPanmnd Pospieszyły przygotowanie spotkań nych bezpośrednio członków Rady Legislacyjnej Hongkongu, jak również decydujący glos par- w sprawie rozpocz-^^^^^ podpisali porozumienie (6 VH 1990 r.) l^entu pekińskiego w najważniejszych sprawach dotychczasowej kolonii po l VII 1997 roku (17^18 X 1990 r) O ^^^^^^ seu "(4-7 K 1990 ^ •w phenian^ oraz prawo Pekinu od ogłaszania tam stanu wyjątkowego i zakazu "działalności dywersyjnej". w strefie Dalekiego wSu nSs"^2^? p koreańskiego, który pozostał W związku z obawami o przyszłość brytyjskich mieszkańców Hongkongu londyńska Izba Gmin sprawy Tajwanu Hongk(tm) Są'^^ m "T^- wojny" Mniejszą wagę mialy P^^im 225 tys• Paszportów brytyjskich. ChRL dążyła do uspokajania nastrojów, ponie- zachodnimi i z Japo^ą p0 normahzacJl stosunków ch^ ^ Państwami ^Ż Hongkong dostarczył jej do 1990 roku aż 63% inwestycji zagranicznych (tzn. 23,4 mld Tajwan w ogóle nie utrzymywał 7 ChM .^^' t . .... dolarów). Poczucie stabilności wokół Hongkongu miało znaczenie zarówno dla Chin, jak i dla cd^^^^^^.^^^ .^^..p^^^^^^^^ S^^^^p=S^^^^ nie w czterech rundach (30 VI 1986-23 ffl 1987 r Fw0^0^0 które prowadzon0 w Pęki- fliktu. Następnie Hun Sen spotykał się trzykrotnie z Sihanoukiem we Francji (XII 1987,1 1988 (6 11987 r.) stawiała ona sobie za cel służenie ^ri- e e mumkatu Rady Państwa Portugalii i XI 1988 r.), aby omawiać polityczne i techniczne aspekty przyszłego rozwiązania. jaznych stosunków z ChRL oraz obronę interesówf'lrozwq)ow1 rejonu- "macnianie przy. Powyższe spotkania, zapowiedź Wietnamu (25 V 1988 r.), iż do końca roku wycofa 50 tyś. brej atmosferze. Wspólna dpkiaracip w ,i;v lat nt.;o^^l,:~ •-> . Mk ^,vCnaTwaTiotalr'arlat»ioT.twPlnir>t»>Ponli'> ir.-aT.^SoiTr.^rtno-.io^^^n^r,,^.,,^ tkaniu tamże Sihanouka i Hun Sena (2-3 V 1989 r.), który reprezentował już Państwo Kambo- dży (nazwane tak 30 IV przez parlament w Phnom Penh), Francja i Indonezja zaangażowa- ły się w organizacje oficialnei konferencji 4 uwunowań. Odhvła się ona w T .a Cdie. Saint-nnnrl . lAauluicuu^JUlailuiró-aiiiuiiocua^--' v 1707 l.), Muły lepi cz.cill.uwai JUŻ, Jraiisiwu ivailiuu- Na obszarze Indochin od nołowv lat nsiemr^iróat^h i . • dży (nazwane tak 30 IV przez parlament w Phnom Penh), Francja i Indonezja zaangażowa- stronna koalicja opozycji khmerskie-7 ksie- N1 r? ^^Y "? dwie tendencje: trój. • jy się w organizację oficjalnej konferencji 4 ugrupowań. Odbyła się ona w La Celle Saint-Cloud la pomoc ChRL i KRLD or^z S^Z^^^^^^^^ czele otrzymywa- I P00 nazwa "okra^0 stoiu" (24-25 v11 1989 r•)• Tuż p0 mm odbyły się dwle sesje paryskiej Republika Wietnamu, któr^'rmSSei L^0^ / ' g y soc)alistyczna konferencji na temat Kambodży (30 VII-1 VIII 1989 oraz 20-30 VIII 1989 r.), które nie przynio- czańskiej Republiki Ludowej sama usiłowała nr7v ezaang^ sl? w popleranle t^ampu- sły rozstrzygnięcia, ale podkreśliły rolę w przyszłym rozwiązaniu wielkich mocarstw. Z ich to międzynarodowej. Hanoi głosiłoTotr^^ ZJ11 ponii wyjsć z izolacji "działem odbyły się następnie w Indonezji konsultacje 4 ugrupowań (26 II-l III 1990 r.), po władało się przeciwko JaklemukoCe?^ l w^0- ^ch Sihanouk i Hun Sen uzgodnili utworzenie Najwyższej Rady Narodowej jako nowej m- szającego ludobójców Po] Pota N. Imnfrn-nrii mi •t p anla '-zerwonych Khmerów, zrze- stytucji Kambodży. chińskich (16 Vin 1985 r) Drzeds ---l W?"^1 row spraw z^^icznych państw indo- | Konsultacje między 5 wielkimi mocarstwami (ze szczególnie dużym udziałem Pekinu i Mo- do 1990 r. Poprawiło to atmosferad^"S" apowródz1 wycofanie wojsk z Kampw^ | skwy) doprowadziły do przyjęcia przez nie planu pokojowego w sprawie Kambodży (28 VIII szanie różnych projektów rozwfązań Problemu kampuczańskiego i ułatwiło zgła- j 1990 r.). Przewidywał on utworzenie Najwyższej Rady Narodowej i Tymczasowej Władzy Na- Emigracyjna koalicja khmerska zgłosiła (17 m 1986 r ^8 K B rodów Zjednoczonych w Kambodży (UNTAC), przygotowanie wolnych wyborów, rozdzielenie dywał zawieszenie działań zhrninwh wvrnf ,^- v • ' o'p"nKtowy P""1' ^O' przewi- | sił zbrojnych oraz ochronę praw człowieka i przestrzeganie niezaangażowania kraju. Plan ten czasowego i zorganizowanie wyborówZwszechn^h N^ ^ utworzenie rzadu tym- | (20 K) zaakceptowała Rada Bezpieczeństwa ONZ, która wezwała 4 ugrupowania do jego zawierał krytykę ZSRR i Wietnam,, Hnn- nnr,w,^'h ' • 'i"0" on weJSC w zycle' pomeważ | realizacji. Dyplomacja indonezyjska i francuska kontynuowały odtąd role głównych inicjatorów Sraw^^^-^^^^^^ l ------P0--0^-0^- zapowLziaSS Khmerów w przyszlych wiązaniach. Tajlandia l roku (X 1987 r ^ nri-^ w polpotowcow na swoim terytorium do końca 1986 r., ale po 3. Zmiana układu stosunków w strefie Pacyfiku cjonujące warowniew^cy.Jeczlon^^ unii Międzyparlamentarnej znaleźli w pełni funk- powiedzial si? za pełnym ud ł m? SISW zagramcznych w czasie wizyty w Hanoi wy- W drugiej połowie lat osiemdziesiątych państwa strefy Pacyfiku dokonywały przewar- (29 Vn 1987 r) Od poczatk TosT ^h wlctnamu 1 KamPuczy w rozwiązaniu konfliktu tościowań swoich stosunków z państwami zachodnimi i z Japonią. Pierwsze uczyniły to Fili- kcji szefa opozycji khmerskie- d r- "lhanoukkllkakrotrue rezygnował demonstracyjnie z fun- piny, które po usunięciu dyktatora Ferdinanda Marcosa (25 n 1986 r.) postawiły w nowym świe- przez Czerwonych Khmerów 7?T zrozumlema opln" ""^dzynarodowej, że był krępowany tle sprawę istnienia baz amerykańskich na swoim terytorium. Parlament uchwalił w sprawie baz wiadał się o księciu pragn k prcrme od Jesleni ^S02- "^u pozytywnie wypo- nową klauzulę konstytucyjną, przyznając prezydentowi prawo negocjowania ich statusu i uza- w Phnom Penh ogłosił też deki wy ^^es0 autorytet i prcstiż ""ędzy narodowy. Rząd J leżniając od zgody parlamentu i ratyfikacji w postaci referendum możliwość zawierania nowych wódcą opozycji wycofania w aracJę( ,. r w której wyrazi1 S010^'0 spotkania z przy- • porozumień w sprawie baz po wygaśnięciu w 1991 r. dotychczas obowiązujących. Waszyngton JSK wietnamskich i przyjęcia konferencyjnego rozwiązania koń- • nie miał ochoty zmieniać statusu swych baz i dlatego do 1991 r, nowych porozumień nie zawar- z broniąjądrową (198^ r ) co Sow^J?^3"13 d0 swoich portów okr?tów amerykańskich V "ej. Tokio popierało postulaty państw tej strefy w sprawie Nowej Kaledonii, czym naraziło się wypowiedziała się za zawie<-m K ze omisja spraw ^granicznych Kongresu USA Paryżowi (Mitterand odmówił m.in. przyjęcia ministra spraw zagranicznych Tadashi Kuranan ANZUS, atym samym do ^m^ ązw w sprawie ^P^zeństwa w ramach pak^ w trakcie jego wizyty w Paryżu -XII 1986 r). Państwa Pacyfiku dobrze przyjmowały deklaracje występowała przeciwko amenIST T^ dzialalnosci <17 I 1986 r.). Australia od 1985 r dyplomacji japońskiej na temat uznania autonomii poszczególnych krajów i potrzeby stabilności cyfiku, nastawiając się nTr0^ , wladczeriom z pociskami MX na Południowym Pa' politycznej w regionie. Niektórzy podejrzewali jednak Tokio o zbyt duże ambicje polityczne, ny USA worzeme silniejszej obrony własnej i uniezależnienie się od obro a wszyscy zarzucali Japonii popełnianie grzechów antyekologicznych. Kiedy np. 16 państw Połud- W wielu państwach .A"Po.u.",o., wahałsięaPeJ- L ''aszyngton od P^zątku ustosunkował się do nich negatywnie Paryż VI1986T)zanr l.05, ly mu ^"B- państwa ASEAN wypowiadały • Z ^atut Regionalnej Rady Współpracy Azji Południowej (SAARC) z 1985 r. przewidywał nv uchwaliły p.szlaIcenlem ^0'ch Państw w strefę bezatomową. Nowa Zelandia i FJlini doroczne spotkania przywódców i dwukrotne w ciągu roku spotkania ministrów spraw zagra- 7o^S^^^^^^^ kt- zawały dostępy broniatoi^ doS | -^h P--- "siódemk1" ^ladesz' Bhutan'Indie' TT HNepal' 'T" W8" t^ przekształci?8 w l . 7 8 ^lndone^ zgłosiła koncepcję, aby obszar ASEAN ka)- Spotkania nie odbywały się jednak regularnie, a tematyka była zbyt rozciągliwa. W istoc e ^.^Sl^?^^^^^brom Jądrowej stref? P0^"' P^-"1 i "eutrŁscI Szc^ ASE 1 SAARC miala bowiem ksztaltować wspólnotę'której struktury i funkcje krystalizowaly slę wspólneeo mv' e- ? 1 ^ popar1 tę ^"^PW- Uchwała ta stała się następnie podstawa P^011-rLman^ wewnętrzne w największych państwach tej wspólnoty przytłaczały często po- beS^^^ na rzecz rozszerzonej wspólpracy S-Podarczej oTaz w^Eo rządek obrad jej organów. Tak np. "szczyt" SAARC na Malediwach (21-23 XI 1990 r.), który Sześć ^'t P ^ normalizację stosunków państw ASEAN z Wietnamem i China- doszedł do skutku dopiero po dwóch latach, został przysłonięty pierwszym spotkaniem nowych rżenia^^^r T'0 ^cyfiku podj?10 "W? Australii z l9^ r- w sprawie utwo ("d dwóch tygodni) premierów Indii i Pakistanu, Chandry Shekhara i Nawaza Sharifa. Przy tej powołała konfe-! 9^ Gospodarczej A^li i Pacyfiku (APEC). Organizację pod tą nazwą bowiem 0^1 zapoznali się oni z międzynarodowymi skutkami i wzajemnymi odniesieniami do ona co roku•T 6 T spraw żB^^cznych w Canberze (6 XI 1989 r) Zbiera^ "owej fazy konfliktu o Kaszmir. w sprawie wspó nneJsto y. stanowiąc ^^y^cJonalizowaną formę konsultacji i inicjatyw Coraz większa otwartość i pragmatyzm polityki chińskiej odbiły się pozytywnie na sto. Bvł gospodarczej. •' ^^ ślinkach chińsko-indyjskich. Oba państwa rozszerzały stosunki handlowe i gospodarcze, cho- ly wpływy Au^aT^""^ p01985 r'wśród malych państw Południowego Pacyfiku slab ciaż "Bdal dzielił je spór terytorialny negocjowany na uzgodnionych w 1983 r. zasadach, ale bez któmy^naSS J and"'wlelkiej Blytanii i ^J1. ••osty natomiast wpZv ZSRR widocznych rezultatów. Rytm negocjacji był bardzo powolny (l runda rocznie), zakłócony mcy- PocTy SS:^^^^^ oferował możliwości partLki; współpraca"g ^S dentami ^^ w 1986 r-wizyta RaJiva Gandhieg0 w pekinie (20-23 x11 ^H^ spow0' sunid^dyplomat^^^^^^^^^^ 0 .zawarła z tymi państwami liczne "^wy i ustanowiła stS dowała utworzenie międzyrządowej grupy roboczej do spraw granicznych na szczeblu wicemi- ". r., "^'^"'"yezitó. W Ministerstwie Spraw Zaprani^ny.h .^ ""."",._- ^ ^•l'"luw"a s10 | ";"_" ",."", ^^^rh nnma również zbierała się w rytmie rocznym (YII 1989 oraz sunkidYnTom"./""1"^' Moskwa zawarła z tymi Państwami liczne umowyiusTan^wiTaTtó dowala utworzenie międzyrządowej grupy roboczej do spraw granicznych na szczebluwicemi- SuT^^^l^ r^o^ spraw Zagranicznych został powołań,'0^^ Pa' nistrów SPTaw z^"^- G^ rówrież zbierała si? w rytm!e rocznym ( ^ 2-te JM . ^^ wzmógł kontakty z ASEAN i Indonezją a p^nS^l^ Vffl-IX 1990 r.). W trakcie drugiego spotkania zgodzono się, że spór należy rozwiązać pokojo- ^6 K 198^° ^ ( ?9 r)- Gorbaczow uzasadnia1 P^liczn e (zSc^^^^ wo i rozwijać stosunki między obu państwami niezależnie od niego. Postanowiono także zorga- a^m ^ l^^^^^^^^^^ zwiększa ^B obe--- - Trefię Pacy^pSko ---- spotkanie personelu wojskowego w sprawa ocznych. 0^1985 T yowmezwteJstrefiechce z nimi współpracować | Znacznie gorzej przedstawiały się stosunki Tanonia M ° zaclesnlanla stosunków z państwami strefy Pacyfiku zmier7ała " aby P0^10 stosu^ ""?dzT ą cząL maja 1986 r.) i następca Karmala na funkcję szefa państwa, Mohammed Nadżib, który siedzkie, medawaiy początkowo efektów. On sam orzvł^vt c,. " ",,.. .-,..., ę zysa- ^ J ^ ^ bezpieczeństwa, nakazał aresztowanie niektórych zwolenników swo- ---- -*"YwŁy»a- CZ.4"^" maja ^uu i./ ± na^^u ^.tiiu.^u ru ^um-^JY o<^>* y^.^"», ^,^..^^"~^ ^.-"", - J jacych^zadPakisZ^TTr" eIeKlow' un sam przyiaczy1 sie P0 rok" do krytyków oskarża- stal dotąd na czele służby bezpieczeństwa, nakazał aresztowanie niektórych zwolenników swo- nyc'dc^ PendSbTo^ o Są eme TT0" ijskich' P1(tm)-"16 ^^ów terrorystycz. go poprzednika, zaczął głosie ideę pojednania narodowego i skutecznej walki z opozycją. Jego Na Pocza&ul^^^^^^ T- ,° utworzeMa "odległego państwa Sikhów - Chanstanu koncepcja była nastawiona na przetrwanie władzy w Kabulu nawet po wycofaniu wojsk radziec- gocJaciach w S^ t za? a g wojny P-^^o-indyjskiej. Po 5-dniowych ne. kich. Moskwie wydawało się, że Nadżib będzie wspierał formułę dyplomacji radzieckiej, która ^^^^^^^^^ ^ze^wy^f^siłZSRRzAfganistanunastąpiwrazzpol^^ "To ^atdyslo^oJ^ad^ ----- ^S^^zy^deklara.a władz w Kabulu op.ednamu narodowym (3 I 1987 r, z nową premier^dTmokra^^^^^^^ "? (xn 1988 r) d0 Islamabadu "a spotkanie ani natychmiastowe poparcie jej przez Komitet Wykonawczy Centralnej Rady Najwyższej Dżir- cjowany ukłaa o nTeaSwan^ ^ T111"' Benazlr Bhutta podpis'd z nia d}u^ "ego- gi plemion afgańskich, ani wreszcie dekret o amnestii (26 I 1987 r.) za działalność antyrządową rządów w spra^ J1 J;idrowych- By10 to P"(tm) Porozumienie dwóch do 15 stycznia 1987 r. nie doprowadziłby do pojednania. Również zabiegi Kabulu w Islamaba- stan uczynił to w styczn-i^lT^6""^0' Jeg0 TatyfiiŁac^ "legała jednak zwłoce (Paki- dzie i Teheranie o zgodę władz obu państw na stworzenie warunków powrotu do kraju przeby- ponownego zaostrzenia krv7v ^ ^wze późmeJ)' Tymczasem (Iv 1990 r.) doszło do wających na ich terenie Afgańczyków spotkały się z negatywną reakcją. Rząd Pakistanu silniej jądrową miedzy Indiam -P k- .mlrskleg0'M P0 kllku tygodniach zagroziło wręcz wojną podporządkował obozy uchodźców afgańskich i grupy zbrojne swemu zjednoczonemu dowódz- lata oóźnien Bush ^•^m' •^^""^"y P^ wywiad (jak to ujawniono w trzy twu północno-zachodniej prowincji pogranicznej, a Iran rozwinął propagandę przeciwko powro- wy dwóch stro;^'nrzyn2^ T ^ -acJ?' wojna nie wybuchla- podjęte wówczas ro2m0- towi Afgańczyków do kraju. polityki wobec Pakistan, •'] , rezultatow- Zatrwożony skutkami swojej dotychczasowej Toczące się w Genewie wiosną 1987 r. afgańsko-pakistańskie rozmowy stanowiły prze- swój program iadrowy W" amerykansk1 zaczał od Jesieni "al^ać na Islamabad, aby zmienił łom w tym sensie, że przedstawiciele władz w Kabulu - po wcześniejszych zabiegach dyploma- nci po Pomocy dla Ln^ y? " zmmeJszy także pomoc dla pakistanu ^wc^ c0 do wyso- cji Szewardnadze - zgodzili się na wycofanie wojsk radzieckich nawet w ciągu 18 miesięcy, o ile narodowy honor nie oozw T l . ydent Ghulam Ish^ Khan oświadczył wówczas, że ustanie ingerencja zewnętrzna w wewnętrzne sprawy ARD. W ten sposób Moskwa mogła zacho- Indie sięgnęły DO atutL^.rP pres)lnawet ze strony stanów Zjednoczonych. W tej sytuacji wać twarz wobec rządu w Kabulu i wobec opinii światowej. Przy tej okazji wzrosły oczekiwania 1990 r) edzie uzmdnił ?i mler vlshwanath P- ^"S11 ńov/\ wizytę w Moskwie (21-23 VII pod adresem USA i Pakistanu, które zaopatrywały duszmanów, a także przeciwdziałały pojedna- oraz podDisał wesnS" ^K "^-'•B^^go układu o pokoju i przyjaźni z 1971 r. niu narodowemu w Afganistanie. Władze w Delhi w geście poparcia po raz pierwszy od 8 lat świecie i do wsDÓł^a rbaczowem ^-"-ację wzywającą do likwidacji broni atomowej na (3-5 V 1987 r.) wysłały do Kabulu ministra spraw zagranicznych, który pochwalił politykę po- cie indyjskim Doszukiw""-^!0T-"^ ochrome srodowiska- w ^""e "a subkontynen- jednania i potępił obcą ingerencję w Afganistanie, ostrzegając tym samym Pakistan. W miarę innych obszarach sroaKOW budowy zaufania okazało się więc trudniejsze niż na upływu czasu i kolejnych rund rokowań genewskich oraz po pewnych zmianach wewnętrznych (uchwalenie konstytucji Republiki Afganistanu i wybór Nadżibułłaha na prezydenta 30 XI 1987 r.) Kabul zapowiedział, że proces wycofywania kontyngentów radzieckich mógłby trwać 12 mie- 5. Przedłużanie się konfliktów w Azji Środkowej "c^' a nawet krócej' •'eśli sily opozycyjne przyjmą ofertę pokojową. Dla uwiarygodnienia tej ^ oferty Nadżibullah odżegnał się od socjalizmu i systemu jednopartyjnego oraz zapowiedział prze- Większości obserwatorów miedzvnarodowvrh wvd.", i • • u ., B prowadzenie demokratycznych wyborów w ciągu 6 miesięcy. . , . , . radzieckich nastąpi zakończeniSfl^^^^^^^^ chwllą wycofania w0^ P Kiedy po kolejnej wizycie w Kabulu (4-61 1988 r.) Szewardnadze zapowiedział, ze wyco- Gorbaczow traktował zaangażowanie 7SRR wTf °" g a dominował także w ONZ. f! fy^anie wojsk radzieckich mogłoby rozpocząć się w 60 dni po podpisaniu porozumienia nego- dialogu z Zachodem i z Chinami Dlate^,,^L1^^^^^^^^^ nadrodze cjowanego w Genewie przez Diego Cordoveza, Shultz oświadczył, że pomoc amerykańska dh KPZR kwestię wycofania kontyngentu i^^- r" ^ostaw na Biurze ^^""y"1 oddziałów opozycji ustanie wówczas, gdy rozpocznie się wycofywanie wojsk radzieckich. Oswiad- szości. Gotowość' taką móei zaSowT g0'nle zyskalJednak dla ^J Poparcia wiek- czenia powyższe wskazywały na zbliżanie stanowisk między Moskwą a Waszyngtonem oraz 1986 r.) g zadeklarować dopiero w przemówieniu władywostockim (28 YII postęp w negocjacjach genewskich. Gorbaczow starał się te negocjacje przyspieszyć, oświad- Tymczasem pod wpływem Moskwy rnn wr^n ^ , "^ Pub"""^ (8 n l988 '••)'że zwi^ek Radziecki rozpocznie wycofywanie swych wojsk kańskich i wznowieniu w tym samym^czZeo^6 T2^0"^ CJ^ radz?cko-am^- 15 maja 1988 r. i zakończy je w ciągu 10 miesięcy, jeśli zostanie zawarte odpowiednie poro- u w rym samym czasie przerwanych w 1983 r. konsultacji radziecko-pakis- |J zumienie w Genewie- Gorbaczow stwierdził, iż powodzenie rokowań afgańsko-pakistanskich zależy od innych zainteresowanych stron; polityka pojednania narodowego jest pozytywna, po- nieważ zakłada zaprzestanie walk i podział władzy z opozycją; skład przyszłego rządu iest c7vo to wewnętrzna sorawa flfCTaricl^ci-Afr-o-:"*-- n, ' • M""^ "" ----'""""y011 stron; Polityka pojednania narodowego jest pozytywna nn głych i wielkie nakłady. Opozycja afgańska zaczęła różnicować się i gromadzić broń do walki to we "T3, zaprzestanle ^^P002131 władzy z opozycją; skład przyszłego rządu jest czy^' nie tylko przeciwko rządowi w Kabulu. Nasilała się aktywność tendencji fundamentalistycz- to wewnętrzną sprawą afgańska; Afganistan powinien być państwem niezależnym, niezaangażo nych Do uznania porozumień genewskich Cordovez nie zdołał przekonać Teheranu, ponieważ wanym i neutralnym. Oświadczenie wygłoszone po porozumieniu się z Kabulem, pełne humani Iran powoływał się na nieuznanie ich przez mudżahedinów. Były też trudności z przekonaniem tamych akcentów na temat tych, którzy zginęli w regionalnych konfliktach, zostało pozytywnie władz Pakistanu, aby nie naruszały porozumień. Cordovezowi nie udało się ani zapoczątkować przyjęte przez większość stolic i ułatwiło finalizację rozmów prowadzonych przez Cordoyeza procesu tworzenia rządu koalicyjnego, ani doprowadzić do wielostronnego rozejmu, gdyż pro- siły opozycyjne i ich protektorów do mv",;<. -, . -- '- *'"• "--""""• w usiamiej razie negocjacji | kich i Sojuszu Siedmiu (27 XI 1988 r.) w sprawie wymiany jeńców, które zapoczątkowało serię obecni w Genewie wysocy przedstawiciele r.T i , Nacisk w kierunku pokojowych rozwiązań wywierała k • niw i. - chalila al-Waszira, znanego jako Abu Dżihad (16 IV 1988 r.) oraz jego pogrzeb w Damaszku w specjalnym raporcie na temat sytuacji na Bliskim W h "l20 óreJ sekrctarz gderamy ułatwiły wznowienie dialogu między Syrią a OWP, do czego od pewnego czasu nakłaniały obie zanie będzie możliwe tylko w rezultacie uznania nrzez °1 p0 es111' że P^oJowe rozwią- strony Algieria, Libia i Związek Radziecki. Arafat przybył do Damaszku (24 IV 1988 r.) konferencji (19 XI 1987 r.). Zgromadzenie Ogólne uch i.lzra. eelowosci zorganizowania i skonsultował z Asadem stosunek do "planu Shultza" który krytykowała również Syria. Egipt tyki Izraela na terytoriach okupowanych (9 XH 1987 w^ R l rezolucJi P^WUących prak- z zadowoleniem powitał pojednanie obu polityków. Zakończył się też prawie 6-letni spór Arafa- rozpoczętego dwa dni wcześniej palestyńskiego DO t y posrednie U2nanie "^tywów ta z Kadafim. Owe pojednania miały duże znaczenie dla ujednolicenia stanowiska "szczytu" zaczął militamie rozprawiać się z cywilami Rada Bez s ama "mlot<łczy kanueni"- Kiedy Izrael ! arabskiego w sprawie "planu Shultza", którego autor w przededniu algierskich obrad przyjechał wania maksymalnej powściągliwości w celu Drzvczv pleczenstwa ONZ ^zwała go "do zacho- | na Bliski Wschód i usiłował przekonać do swoich koncepcji stolice arabskie. 1987 r.). Był to nie notowany od dawna przypadek nieT'1 sl? ustanowienia Pnkoju" (22 XU Utwierdzając się w swojej tożsamości OWP zaczęła (VI 1988 r.) nadawać sygnały, iż będzie izraelskiej. Takie stanowisko wynikło ze zrozumienia f oi>owama USA P(tm)0^ rezolucji anty- j gotowa podjąć bezpośrednie rozmowy z Izraelem w ramach międzynarodowej konferencji po- opinię amerykańską i światową oraz było skutkiem z b' azywancg0 lntifadzie (powstaniu) przez j kojowej. Do wzmocnienia tożsamości OWP przyczynił się pośrednio król Husajn, który dniowego "szczytu" Reagan-Gorbaczow do udziału w OWIązama sl? ^^"gtonu w czasie gru- w przemówieniu do narodu (31 VII 1988 r.) ogłosił "zerwanie więzów prawnych i admini- Kierownictwo OWP zręcznie wykorzystywało ws izyg 'ml\•lkc>nferenc)i pokojowej, stracyjnych między obydwoma brzegami Jordanu". Wypowiedź ta przyspieszyła przygoto- Bezpieczeństwa (z 5 11988 r.), która wezwała Izra l omnlaną'a takze "astępną rezolucję Rady wania OWP do powołania tymczasowego rządu palestyńskiego - realizacji idei spotykającej się nych Palestyńczyków z terytoriów okupowanych" (-USA ° zymanla slę od ^Portacji cywil- z życzliwością Ammanu i Kairu. W tej sytuacji Przewodniczący Komitetu Wykonawczego pod- ferencji prasowej w Tunisie Arafat ujawnił (24 XII rósTT g aly za rezolucją). Na koń- pisał w Bagdadzie (23 Vffl 1988 r.) dokumenty, na mocy których OWP brała pełną opiekę rozważa możliwość utworzenia emigracyjnego rz du ' ze ltet ^""awczy OWP nad Zachodnim Brzegiem Jordanu (Cisjordanią) i pracownikami zatrudnionymi tam w insty- z terytoriów okupowanych nawiązywali kontakty z d lpa es g0' Załączę palestyńscy tucjach publicznych, z którymi Jordania rozwiązała umowy o pracę na mocy decyzji króla Hu- zwycięsko z batalii o pozostanie jej misji przy ONZ ed omatanu (n 19881\)- owp ^szła sajna. Ponadto dekret Arafata głosił, że "ustawy i przepisy z tym związane, stosowane na okupo- ustawy antyterrorystycznej uchwalił usunięcie iei z t t pment ^^kariski w ramach tzw. wanych terytoriach palestyńskich do 31 lipca 1988 r., pozostaną w mocy aż do ich modyfikacji dniowej debacie Zgromadzenie Ogólne NZ uchwal-1 °""1- (d0 20 m 1988 r)- p0 trzy- lub zniesienia przez miarodajne palestyńskie władze ustawodawcze". wał przeciw) rezolucję stwierdzającą iż ustawa K ' ° prawle Je yslnie (tylk0 ^rael głoso- Następny krok na drodze instytucjonalizacji tożsamości palestyńskiej stanowiły uchwały o stosunkach między tą organizacją a krajem-gospOSr511 sta^0^1 pogwalcerie Inwencji ONZ trzeciej w jej dziejach nadzwyczajnej sesji Palestyńskiej Rady Narodowej w Algierze (12-15 w tej sprawie, przyjętej jednomyślnie (Izrael nie u arzem n 1988 r^' w drugie) ''^olucji XI 1988 r.). Złożyła ona hołd dzieciom-uczestnikom intifady i w ostatnim dniu obrad prokla- wego Trybunału Sprawiedliwości o wydanie opinii05 "W A zwrócon0 się d0 ^ędzynarodo- mowała powstanie Państwa Palestyny, które "jest państwem miłującym pokój i przestrzegaj ą- arbitraż w tej sprawie. Kiedy USA przystąpiły do ' d\ • s.ą.zobowiazane zgodzić się na cym zasad pokojowego współistnienia". W następnych dniach Państwo Palestyna zostało uzna- arabskich Zgromadzenie Ogólne ponownie wyoow^ ^sm^ mlsji-owp'na wniosek fc^Jów ne przez ponad 20 państw, głównie arabskich i muzułmańskich. Arafat stwierdził, że deklaracja ilością głosów (USA i Izrael były przeciwne). leazla10 SIe ^J obronie jeszcze większą polityczna sesji, w której OWP oficjalnie uznała rezolucje 242 i 338 i - tym samym - pośrednio W specjalnym liście do sekretarza generalneeo ON7 <; A państwo żydowskie, jest "etapem na drodze do uznania państwa izraelskiego". W ten sposób najszybszego przygotowania konferencji miedzvnar d ewardnadze Pokreślił potrzebę jak OWP przygotowała się do nowego etapu dyplomatycznej batalii o zwołanie i pomyślny przebieg kretarz generalny zwrócił się do stałych członków Rad^R r)' Nast?pneg0 dnia se- konferencji bliskowschodniej. dmen. Tym razem Waszyngton podjął konsultac' Sh . plecwnstwa ° rozpoczęcie uzgo- Po sukcesie algierskim Arafat zamierzał udać się na sesję ONZ, aby oddziałać na opinię w konflikt bliskowschodni (3-5 ni 1988 r) kt """'" odwiedził kraje zaangażowane amerykańską i światową. Jednakże Shultz - wbrew swoim doradcom - zakazał wydania mu wizy on akcent na bilateralne negocjacje między IzraeT5'1" "a plsmle P"61""" 8WÓJ "plan". Kładł (25 XI 1988 r.), podtrzymując tę decyzję nawet po wezwaniu do jej cofnięcia ze strony znakomi- pałestyńska znajdowałaby się w ramach deleeac " em^ ^f0 sąsladanu' P^Y czym reprezentacja tej większości Zgromadzenia Ogólnego; przeniesiono obrady do Genewy, aby "rozważyć spra- narodowa stanowiłaby tylko wprowadzenie do n Jor ansko-palestyriskie'- Konferencja między- we Palestyny", która figurowała w porządku obrad. Niebawem przywódca OWP na spotkaniu mir, wypowiedziała się przeciw "planowi Shultz^B^RR teralnych'owp' P0'1015111^ Sza- w Sztokholmie z przedstawicielami amerykańskiej społeczności żydowskiej (8 XII) uzyskał po- ' 1 "^"ore kraje arabskie podnosiły parcie dla dialogu między USA i OWP. Na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ w Genewie ^"g^faTeL^^S^ Proklamacji algierskiej. Następnego dnia skowschodniego, który stanowił dotychczas jeden z peryferyjnych, lecz szczególnie niebezpiecz- ela do "istnienia w bezpieczeństwie ipokoju" rezol^ieTJ^ nych, elementów ich konfrontacji. ,..,,-. . ,- lutne potępienie przez OWP wszystkich SrmTl 2 3 . oraz oglos11 calkowite i abs"- Chcąc czerpać informacje z bezpośredniego źródła i mieć możliwość oddziaływania na głow- czytal w Waszyngtonie oświadczeni^ mfTr^^^^^^^^ T' god2in później shultz od- ^ -tagonistów konfliktu, Waszyngton kontynuował dialog z OWP. Chciał zarówno wyc. dialogu" z OWP. Zgromadzenie Ogólne^Tuc^l? ^ J yzJ1 p J?cia "zasadmc^ szyć intifadęJak i wpłynąć na Izrael, a6y uwzględnił interesy Palestyńczyków. Rozmowy ame- glosila, że odtąd status obserwatora przyWZbed^^rT,1'^^^^^ rykańsko-palestyńskie w Tunisie (22 III) wykazały, że OWP była usatysfakcjonowana możliwością Po sukcesie genewskim ArafaS za^on T yna'a nie owp- ich Powadzenia, nie chciała jednak wyciszać intifady bez jakichkolwiek faktycznych ustępstw na, torując zarazem drogę do naw-^Ta Sn parcle py dla państwa F3168^- Izraela Podkreślając instytucjonalizację palestyńskiego ruchu narodowo-wyzwolenczego Cen- matycznych (pod koniec 1988 r uznawZ e lad ^oTol3 TT;1 panstwami stosunków dyp10- tralna Rada owp J6*10"^11^ stwierdziła decyzję Komitetu Wykonawczego o mianowaniu cala Izrael do kompromisu z OWP U^^^^^^^^^^^^^^ ymsamym czasie EWG za^- Jasira Arafata prezydentem państwa Palestyny (2 IV 1989 r.). Resort spraw zagranicznych i Francja będą prowadzić w jej imieniu rozmowy Śle^^ m ^sl OWP' •1: Hiszparia' Grecja P0""^ szefowi d^B"16"1" Położnego OWP Farukowi Kaddumiemu. Zapowiedziała tez ranią presji na zwołanie bliskowschodnie, IcnnferLp a m' USA' owp 1 ^"B w celu wywie- . nominacje działaczy palestyńskich na terytoriach okupowanych. cesu pokojowego" RÓwnSo^^^^^^^ konferencJi która miała stanowić główne ogniwo "pro- | Wobec postawy Izraela, który nie zgadzał się na jakiekolwiek rozmowy z OWP, organi- Wschodu. Jego^przewodniczący w^^^^^^^^^^ • zacja ta odrzuciła niezbyt zdecydowanie popierany przez USA "plan Szamira" (z 6 IV 1989 r.), przez Egipt stwierdził- Wyrażali^ n J CJ.wlzyty w Izraelu' zainspirowanej zresztą w którym Izrael proponował: rozwiązanie pokojowe według wzoru porozumienia z Egiptem, na- nowiskaOWP, ale nadeszła chwila a^ feTrZ^ F> osclwobec ^Sodności nowego sta- - cisk Waszyngtonu i Kairu na inne kraje arabskie w celu podjęcia negocjacji z Izraelem, a także Chociaż skrajne (zwłaszcza prosyryS u^^^^^^^^^^^ dialog"(101l989 r-)- l wybory na terenach okupowanych w celu wyłonienia reprezentacji do rozmów z Izraelem. Ostroż- jęcie warunków amerykańskich" Je^onn? T palestynskle lakowały Arafata za "przy- |. ność Waszyngtonu w sprawie tego planu była uzasadniona, ponieważ Kair nie chciał naciskać na Mógł on w ironicznej formie odrzucić urnT WKlerowmctwle owp1 w świecie umacniała się. S inne kraje arabskie w sprawie uznania Izraela i popierał negatywne stanowisko OWP w sprawie lestyńskiej" Wiedział bowiem że wsr P P0^^-'"111" ^tancwiema "jakiejś autonomii pa- [ wyborów do władz lokalnych na okupowanych terytoriach palestyńskich. Departament Stanu wzmagały się głosy neeuiace t^p <;., .^.^^^^P0^ żydowskiej i w samym Izraelu ; dostrzegł natomiast poważną ewolucję w stanowisku Arafata, kiedy w czasie oficjalnej wizyty grażać bezpieczeństwu Są lz "palestynska jednostka Polityczna" mogłaby za- w Paryżu stwierdził on (2 V 1989 r.), że Palestyńska Karta Narodowa z 1964 r. "utraciła Ze swej strony dyplomacja radziecka tłum^y^ -^ • moc" po uchwaleniu programu politycznego OWP na algierskiej sesji parlamentu (15 XI dyplomatycznych między Moskwa a ^"maczyla dekarzom, ze wznawianie stosunków 1988 r.). Oficjalny Waszyngton z pewną satysfakcją obserwował więc podpisane przez wybit- dowskiej w Moskwie (12 II 19891) iest, ' p0 "e Jak otwarcle OŚIOd^ Kultury Ży- nych intelektualistów i artystów żydowskich ogłoszenia w prasie amerykańskiej, wzywające przy- pokojowego" Biorąc pod uwase ten LI,, T2"0 a oddzlalywama na ^ael w imię "procesu jeżdżającego z wizytą oficjalną do USA Szamira (V 1989 r.), aby zaprzestał przelewu krwi dziczUSAiZSRRs^^^^^^^^ w Palestynie. Wkrótce potem szef dyplomacji amerykańskiej mógł zwrócić się publicznie do 1989 r.). Wielorakie sondaże i działań- n0 .ozwlązanla "W" bliskowschodniego (14 II Izraela, aby zrezygnował z marzenia o "Wielkim Izraelu" i tworzenia nowych kolonii żydow- nych mocarstw Najpierw ujawni •eM TY rystwania stanowisk dwóch ^- skich oraz otworzył palestyńskie szkoły zamknięte z powodu intifady (22 V). Jednocześnie Ba- W czasie swych wizyt w Damaszku AirnianT'- pozmeJ uczynlla t0 nowa administracja Busha. ker wezwał państwa arabskie, aby zakończyły bojkot gospodarczy Izraela i nie utożsamiały syjo- akceptację szefów państw dla koncert, Q-61 alrze (ł 9 25 In 989 r-) Szewardnadze zyskał nizmu z rasizmem. rodowej konferencji pokojowe •?n'v 9,mlesl?czne.go ^P" Przygotowawczego do międzyna- Tymczasem intifada i proklamowanie Państwa Palestyńskiego zyskały poparcie nad- ry i mechanizmu. DoteSp^ statusu. -t^t"- zwyczajnego "szczytu" arabskiego w Casablance (23-25 V 1989 r.). Nastąpiło to z udziałem stałych członków Rady Bezpieczeńst prowauzlc -Jeg0 zdamem - P^de wszystkim wysiłki Egiptu, któremu przywrócono członkostwo w Lidze Państw Arabskich. Wkrótce potem "szczyt" izraelsko-palestyńskiego Podczas sn tle s arza ^"^"^o ONZ oraz rozpoczęcie dialogu (26-27 VI) z uznaniem odnotował uchwały "szczytu" w Casablance i - nie wspominając o "planie nadze uzgodnił utworzenie wsoólne-lc-'1 w ze z szefem ^Plomacji izraelskiej Szeward- Szamira" - dal do zrozumienia, że wybory w Palestynie mogą przyczynić się do "procesu poko- wszystkich aspektów kryzysu bliskow"^ ekspeItowMor^ żądaniem było przedyskutowanie jowego", jeśli odbędą się na warunkach przedłożonych przez OWP. "Plan Szamira" został osta- stania systemu represji ^knu^^^^^^ ole1 Bush domaga1 si? od lzTsiela ^Tw- tocznie zepchnięty w cień przez "plan egipski" (opublikowany przez prasę kairską 10 IX 1989 r.), akcji zbrojnych z terenu Libanu ahv 1y ^ a ''"^"^ow oczekiwał wygaszenia który w 10 punktach przewidywał zorganizowanie na terenach okupowanych wyborów pod nadzo- czeństwa Izraela i zapewnienia' niezhlw,1 alog oraz ^ do zagwarantowania bezpie- rem międzynarodowym i po wcześniejszym wycofaniu wojsk izraelskich; akceptację przez Izra- 1989 r.). Zgodnie z duchem poste • y praw Poetycznych Palestyńczyków" (20 III el wszystkich wyników wyborów i wstrzymanie budowy osiedli żydowskich na terenach okupo- nowy sekretarz stanu James Baker ooT^^lT(tm)!1110"" wzajemneg0 'Waszyngtonu i Moskwy, wanych. Wybory miałyby się odbyć także we wschodniej Jerozolimie. Izrael podjąłby zobowią- "znaczące" negocjacje na temat nmhl. 'ze bezposredm kontakt lzraela i OWP warunkuje zanie do podjęcia w okresie przejściowym 3-5 lat rokowań nad uregulowaniem ostatecznym. się stanowisk dwóch sw^o^r^ palestynskleg0 (14 m 1989 •-•)• Wraz ze zbliżaniem OWP zdystansowała się i od tego "planu", akcentując postulat skorelowania wyborów z global- s>iw rosły nadzieje na realne rozwiązania kryzysu bli- nym rozwiązaniem oraz zorganizowania ich "po zakończeniu okupacji izraelskiej" (14 IX). Waszyngton i Moskwa odniosły się do obu "planów" z pewna ostrożnością. Baker zachę T renności Libanu przed nasilającą się T^SoTe^ 2?^ 1989 r.). cal oba rządy do kontynuacJi inicjatyw, zaś Szewardnadze uznał, że oba "plany" zawierają cle P° "chwalenie libańskiego Paktu Pojednania ^TOd^eso^^^^^^ ^iesil dialog z OWP men y rozsądne i interesujące" (28 IX). Złożoną przez niego ofertę zorganizowania bezpo :: Wobec nowych podziałów we :'f^on.cle^ palestyńskich. W is- dmch rokowań izraelsko-palestyńskich w Moskwie zaakceptowała wstępnie OWP, lecz odrzucił (20 VI 1990 r.), powołując się na popieranie przezmąJ^ g ^ ^ ^ ^^ Ją Izrael. W tej sytuacji pojawiły się dwa nowe "plany" w sprawie nawiązania rozmów palestyń- tocie rzeczy była to presja na przyjęcie ^y^^^^ ^ ^jnie spowodowanej ane- sko-izraelskich. 5-punktowy "plan amerykański", przedłożony przez Bakera Izraelowi i Egipto wpływ na zdecydowane opowiedzenie się owp P,^0 bliskowschodniego, jak i pokojowych wi (6 X 1989 r.) przewidywał spotkanie w Kairze dwóch delegacji, przy czym Egipt miałby ksJą Kuwejtu. Otworzyła ona nowy etap zarówno kryzysu bhskowscno g , J konsultować skład delegacji palestyńskiej, zaś Izrael uzależniałby od tego składu udział w spo wysiłków w tym regionie po klęsce Iraku. tkaniy.^Natomiast 5-punktowy "plan palestyński", przyjęty przez kierownictwo OWP (-8 Xt ^ - --- ---^-K-i/J i/^ i^&1-' aA-iduu uuz-iai w spo- tkaniu. Natomiast 5-punktowy "plan palestyński", przyjęty przez kierownictwo OWP (8 X), sta- nowił faktyczne odrzucenie "planu amerykańskiego", gdyż akcentował wyłączność OWP przy tworzeniu delegacji, otwarty charakter porządku obrad oraz traktowanie rozmów jako dialogu przygotowawczego do konferencji pokojowej. Ponadto "plan" proponował obecność na spotka- niu przedstawicieli 5 stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, sekretarza generalnego tej organizacji, a także Egiptu i Szwecji. Wobec takiego stanowiska fakt, że "plan amerykański", nazywany też "planem Bakera", został zaakceptowany przez Izrael nie miał już większego zna- czenia. Formalna odpowiedź OWP, która w nieco złagodzonej formie sformułowała warunki realizacji owego "planu" (delegacja złożona z członków organizacji reprezentujących naród pa- lestyński, otwartość porządku dziennego obrad, prowadzenie dialogu pod egidą ONZ oraz zwołanie w jego rezultacie konferencji pod egidą ONZ), przedłużyła pozostawanie projektu OWP w pa- kiecie ofert bliskowschodnich (7 XII 1989 r.). Tymczasem Egipt, który odzyskaniem członkostwa w Lidze Państw Arabskich rozpoczął swój powrót na płaszczyznę powiązań między arabskich, zakończył go wznowieniem po 12 la- tach stosunków dyplomatycznych z Syrią (27 XII 1989 r.), podejmował starania o dojście do skutku dialogu izraelsko-palestyńskiego. Zabiegi te utrudniała wypowiedź Szamira (14 I 1990 r.), że Izrael musi pozostać na terenach okupowanych, ponieważ oczekuje dużej imi- • gracji Żydów z ZSRR. Wypowiedź ta spotkała się ze sprzeciwem Waszyngtonu, Moskwy i Ligi f, Państw Arabskich, a także Parlamentu Europejskiego i Komisji Praw Człowieka. W tej sytuacji | Kairowi nie udało się doprowadzić do konsultacji trójstronnych (USA-Egipt-Izrael) w sprawie dialogu bliskowschodniego. Komisja EWG zamroziła fundusze przeznaczone na współpracę naukową z Izraelem i wstrzymała podpisanie porozumienia o rozszerzeniu współpracy z nim w zakresie energetyki (13 II 1990 r.). Administracja USA zapowiedziała sprzeciw w Izbie Repre- zentantów w sprawie przyznania Izraelowi pożyczki na budowę domów dla imigrantów, dopóki Tel Awiw nie zrezygnuje z osadnictwa na Zachodnim Brzegu Jordanu i w strefie Gazy (2 IV 1990 r.). Finansowy nacisk Waszyngtonu na Izrael zwiększył się, kiedy Szamir odrzucił "plan Bakera" i zanegował Kair jako proponowane miejsce dialogu bliskowschodniego (29 IV 1990 r.). Tymczasem "front arabski", wzmocniony pojednaniem egipsko-syryjskim i proklamowa- niem po półrocznych negocjacjach Zjednoczonej Republiki Jemeńskiej (22 V 1990 r.), nie prze- jawiał aktywności, jakiej można było oczekiwać. Zwołany z inicjatywy OWP nadzwyczajny "szczyt" arabski w Bagdadzie (28-30 V 1990 r.) nie był kompletny (brakowało Syrii, Algierii i Libanu) i nie koncentrował się na "procesie pokojowym". Omawiał natomiast irackie koncep- cje bezpieczeństwa świata arabskiego, w których dużo miejsca zajmowała wizja postępu techno- logiczno-wojskowego. Stawało się też widoczne, że - mimo perswazji prezydenta Egiptu - Sy- ria nie przewidywała samodzielnej roli Palestyńczyków w "procesie pokojowym", co pogłębiało dawne i wprowadzało nowe podziały wśród sił deklarujących postawę antyizraelską. Po 15 la- tach silnej obecności syryjskiej w Libanie prezydent Iraku dawał do zrozumienia, że oczekuje jej wycofania się stamtąd, występując jako obrońca OWP przed presją Damaszku i obrońca suwe- Od 1985 r. kolejni przewodniczący OJA zwracali się do przywódców i instytucji zachodnich o zwołanie międzynarodowej konferencji w sprawie złagodzenia ciężaru zadłużeniowego Afry- ki oraz wprowadzenia w życie programu ONZ-owskiego, akcentując tym potrzeby gospodarcze- go i społecznego rozwoju krajów afrykańskich. OJA popierała te apele. Deklaracja końcowa jej nadzwyczajnego "szczytu" w Addis Abebie (30 XI-1 XII 1987 r.) postulowała m.in. ustalenie korzystnych cen na surowce afrykańskie, zniesienie ograniczeń w handlu, obniżenie oprocento- wania pożyczek i przedłużenie terminu ich spłat, zawieszenie płatności na 10 lat i przyznanie 50-letniego okresu spłat. Jednakże ani przyjęty przez OJA Program Priorytetów na Rzecz Na- prawy Gospodarki i jej Rozwoju (przyjęty na lat 5 w 1985 r.), ani następne apele do partnerów zewnętrznych nie przynosiły efektów. Preferencyjna Strefa Handlu Afryki Poludniowo-Wscho- Rozdział XXVII dniej na swoim najliczniej obsadzonym "szczycie" w Addis Abebie (3^ 11987 r.) zdołała zaled- wie uzgodnić porozumienie o ubezpieczeniach komunikacyjnych. Konferencja Koordynacji Roz- POC7ATK"T nr»'7WTA r, woju Południa Afryki (powstała w 1980 r.) pozostawała w trudnej sytuacji ze względu na gospo- KONFLIKTrtw .K~~t~^^^^ darczą zależność 9 członków od RPA. Nie sprawdzała się tendencja do uniezależnienia się od Ał RYKANSKICH (1985-1990) państwa apartheidu przy pomocy inwestorów zachodnich niezbyt skorych do wydawania pienie- ni dzy. W przeciwieństwie do państw Europy Zachodniej administracja amerykańska dopiero od 1987 r. | zaczęła uznawać za słuszne wspomaganie działań ekonomicznych w "państwach frontowych". S Po pierwszych, z reguły mało zachęcających, doświadczeniach realizacji zaleceń międzyna- I rodowych instytucji finansowych i apeli do Zachodu państwa afrykańskie zaczęły domagać się l. Rosnąca presja trudności gospodarczych w Afryce t rzeczywistego dialogu z państwami Północy w sprawach gospodarki i ochrony środowiska. Wy- ? razicielem tego kierunku stał się prezydent Egiptu, z chwilą wybrania go przewodniczącym OJA W drugiej połowie lat osiemdziesiątych w większości n - t f v ^- (24 vn 1989 ^ Mubarak ""szerzył dotyczącą wznowienia dialogu Północ-Południe inicjaty- runki życia ludności i załamywała się infrastruktura • l w^ • P^^zaty się wa- we Egiptu, Senegalu, Wenezueli i Indii, zgłoszoną przez szefów tych państw podczas obchodów afrykańskich przynależnych do najmniej rozwi 'T T clągucaleJ d6*"^ liczba państw 200-lecia Rewolucji Francuskiej w Paryżu. Akceptacji tez Mubaraka przez OJA towarzyszył Zadłużenie kontynentu afrykańskiego wzrosło 5 k t • ^T"^ swiata wzrosla z 17 d0 28- wniosek sekretarza wykonawczego Afrykańskiej Komisji Gospodarczej, prof. Adebayo Adedeji tego zadłużenia wzrosła 3-krotnie Spadła produkc'" nle ? 250 mld dolarów); ob^uga z Nigerii, aby Afrykański Wspólny Rynek utworzyć wcześniej niż w roku 2000, co przewidywał go Ośrodka Ekonomicznych Badań Stosowanych Pr^"01"^' -lgomlctwa- ^P011 Europejskie- "plan działania" z 1980 r. "Szczyt" OJA przyjął też z uznaniem inicjatywę Francji i USA oraz "kraje czarnej Afryki stają się w coraz większym w y oceni1 wiosna 1990 r-'że decyzję 7 najbardziej uprzemysłowionych państwa świata z 1988 r. w sprawie umorzenia części rządy i ugrupowania państw afrykańskich OreanizacS czwartym swiatem"- Poszczególne kwot, jakie były im dłużne najbiedniejsze kraje Afryki. bezradnością rozpatrywały ekonomiczne trudnoś • k t ^rykanskie] i ONZ z rosnącą Postulowana konferencja na tematy zadłużenia nie dochodziła jednak do skutku. Na półmetku Pierwsza międzynarodowa konferencja w spraw' on ynentu' realizacji Programu Działania ONZ z 1986 r. jej sekretarz generalny złożył dramatyczny raport, nie przyniosła bezpośrednich rezultatów dopraw d e zagramczneg0 zadłużenia Afryki (1984 r.) w którym, przedstawiając znaczne wysiłki państw afrykańskich na rzecz reformowania gospodar- traktacji między dłużnikami i wierzycielami Co ^cnle ^Poczęcia 3-letnich per- ki, konkludował: "Państwa te nie mogą jednak w nieskończoność podejmować działań na rzecz go NZ uchwaliła Program Działania ONZ na R Od'1' SPCCJ ses)a ^"^adzenia Ogólne- poprawy gospodarki, skoro zewnętrzna sytuacja nie jest dla nich korzystna i nie mają rosnącego na jego realizację brakowało jednak środków finan^o u0"131 Rozwoiu ^1" (1986-1990), wsparcia ze strony społeczności międzynarodowej". Zalecając państwom afrykańskim kontynua- iy się do ich przekazywania. Nie otrzymywały od ^T0/ ponlewaz bogate Państwa nie kwapi- cję procesu zwiększania skuteczności polityki gospodarczej i racjonalizacji ugrupowań regional- nadziei na ich zwrot, wzbraniały się więc orz d ^ e l ° • wcze Jszych ^dytów i nie miały nych, raport apelował do pozostałych państw o większe wsparcie finansowe państw Afryki. zareagował konkretnymi propozycjami (1987 ) " zle anlem nowych' Gdynie fiank Światowy Przełom stworzył nowy impuls dla afrykańskich przemyśleń o gospodarce. Na posiedzeniu Jąć się realizacji zaleceń Międzynarodowego Fimd0 uczyn w sposób sobie ^asciwy, domaga- Rady Ministrów OJA (19-20 II 1990 r.) jej sekretarz generalny, Salim Ahmed Salim, wzywał do darczych i uzależniając od tego częściowe anulował" dł weg0 WSPTllwie Teform gospo- jedności gospodarczej kontynentu. "Nasza jedność gospodarcza - uzasadniał -jest tym bardziej lub przedłużenie okresu spłat. 32 państwa af k -'"k10 ugow' zmnle)szenie oprocentowania konieczna, że musimy liczyć się z ograniczeniem napływu na uprzywilejowanych warunkach zalecane przez MFW (m.in. cięcia w budżet17 h2"" Ie zg0 y się prwprowadzić reformy środków do Afryki, ponieważ Zachód przyznaje obecnie priorytet Europie Wschodniej. Afryka nych). Przyjęte programy dostosowawcze na o 'oł oswlaty'.oplek1 zdrowotnej i usług społecz- musi liczyć się z tym, że w przyszłości będzie miała jeszcze mniej zewnętrznych środków gospodarcze doprowadziły m.in. do rozwiązani S me przyn1 y ^Y5" dłużnikom. Trudności i jeszcze mniej partnerów we wspomaganiu rozwoju". Członkowie OJA coraz bardziej zdawa- PO stłumieniu przez wojska senegalskie buntu21 enegam ( Ix 1989 ^ "tworzonej w 1982 r. li sobie sprawę, że politycznym warunkiem uzyskania jakiejkolwiek pomocy lub pożyczki przeciwko ówczesnemu prezydentowi Gambii, będzie wprowadzanie systemu wielopartyjnego. Na wniosek sekretarza generalnego "szczyt" l. __.. ' OJA w Addis Abebie (9-11 VII 1990 r.) do swej deklaracji i komunikatu końcowego wprowa- dził sformułowania mówiące o konsolidacji demokratycznych instytucji w krajach afrykańskich "w zależności od realiów i decyzji każdego kraju". Większość nie zgodziła się jednak na wpisa- j nie zasady wielopartyjności, gdyż w Afryce istniało wówczas tylko kilka państw demokratycz- nych. W wielu państwach o rządach monopartyjnych i autorytarnych (jak Zair, Zambia, Benin Nigeria, Wybrzeże Kości Słoniowej, Liberia, Kenia) wzmagały się zamieszki, a nawet zbrojne walki wewnętrzne. Państwa te budziły nieufność międzynarodowych kół finansowych, co jesz- cze bardziej utrudniało restrukturyzację ich gospodarek. Współwinnymi tego stanu rzeczy były elity rządzące tych krajów, o czym mówiono coraz głośniej. Z chwilą utraty zewnętrznego po- parcia ze Wschodu lub Zachodu przez rządy autorytarne państw afrykańskich stanęły przed za- daniem dokonania samodzielnie i na własny rachunek zmiany systemów politycznych i gospo- darczych, a także części swych przywódców. 2. Nasilenie walki przeciwko apartheidowi Pozytywna ewolucja globalnych stosunków międzynarodowych w drugiej połowie lat osiemdziesiątych tworzyła przesłanki skutecznej walki z apartheidem w Afryce Południo- wej. Wobec coraz ostrzejszej krytyki istniejącego systemu rządów w RPA nie tylko ze strony ANC i OJA, lecz także zagranicy oraz części białej społeczności, prezydent Pięter Botha zapo- wiedział w parlamencie (3111986 r.) reformy uzasadnione tym, że -jak oświadczył - "apartheid jest pojęciem przestarzałym". Wyrazem reform miało być wprowadzenie jednolitego dowodu tożsamości dla wszystkich ras (zamiast "paszportów wewnętrznych" dla Murzynów) i jednolite- go obywatelstwa (utraconego przez Murzynów po utworzeniu czterech bantustanów); włączenie Murzynów do procesu administrowania regionami; przyznanie Murzynom prawa do posiadania własności ziemskiej i do uprawiania handlu we wszystkich dzielnicach miast. "Państwom fron- towym" i EWG zapowiedź ta wydała się niewystarczającą. Na konferencji w Lusace (3-4 II 1986 r.) ustaliły one wobec RPA wspólną strategię, wzywając Pretorię, "by całkowicie zlikwido- wała apartheid i zaczęła rozmowy polityczne z czarnymi przywódcami". Między niektórymi państwami Zachodu (zwłaszcza USA i Wielką Brytanią) a większością państw czarnej Afryki dochodziło do coraz ostrzejszych starć na temat sankcji gospodarczych wobec RPA. Powołana w 1980 r. organizacja regionalna SADCC nie potrafiła doprowadzić do gospodarczego uniezależnienia swoich krajów od RPA ze względu na ogromne trudności z pla- nowaniem i finansowaniem swych projektów. Gigant z Południa pozostawał głównym partne- rem handlowym i jedyną drogą transportu dla Lesotho, Botswany, Suazi, Zimbabwe, Mozambi- ku, Zambii i Malawi. Pretoria udzielała poparcia finansowego i wojskowego opozycyjnym od- działom zbrojnym w Angoli, Mozambiku, Zimbabwe i w innych państwach. Na spotkaniu w Luandzie przywódcy "państw frontowych" skrytykowali więc Waszyngton za popieranie "rządu apartheidu", wzywając do wywarcia międzynarodowego nacisku, w tym także ogłoszenia sank- cji, w celu likwidacji systemu rasistowskiego (9 IV 1986 r.). Wkrótce po tych apelach komandosi RPA dokonali ataków na obozy ANC w Zimbabwe, Botswanie i w Zambii (19 V 1986 r.). Do- roczny "szczyt" OJA (28-30 VII) w Addis Abebie postanowił wzmóc nacisk na rzecz "twar- dych sankcji", aby zmusić przywódców RPA do podjęcia dialogu politycznego z murzyńską większością. Raport specjalnej misji Commonwealthu (z 12 VI) stwierdzał, że apartheid musi skończyć się albo "w wyniku krwawej walki", albo "pokojowo przez prawdziwy proces rokowań". Wzy- wał też społeczność światową do zastosowania "sankcji" lub "posunięć ekonomicznych", zwła- szcza przez ważnych partnerów RPA, gdyż mogłoby to doprowadzić do zmian drogą pokojową. "Szczyt" EWG w Hadze (26-27 VI) zagroził RPA sankcjami, jeśli w ciągu trzech miesięcy nie rozpocznie ona realizacji reform zmierzających do faktycznej likwidacji apartheidu. W łonie Commonwealthu większość wypowiadała się od dłuższego czasu za "twardymi sankcjami", sprze- ciwiała im się jednak Margaret Thatcher, wskutek czego nie mogło dojść do sankcji zbiorowych. Indywidualnie zastosowały je jedynie Australia, Bahamy, Kanada i Indie. "Państwa frontowe" nie zdołały nakłonić Malawi, jedynego państwa tego obszaru mającego stosunki dyplomatyczne z RPA, aby uzgodnić wspólne sankcje. Rozbieżności w obozach prze- ciwników i partnerów Pretorii sprzyjały odwlekaniu reform. EWG jako całość zapowiadała sankcje, nie proklamowała ich jednak wskutek sprzeciwu Londynu i Bonn, pozostawiając sprawę decy- zjom poszczególnych rządów. Kongres USA uchwalił jedynie ograniczone restrykcje wobec RPA. W sumie przedsięwzięcia te zaniepokoiły Pretorię, władze RPA nie przestały jednak wy- wierać presji politycznej i wojskowej na sąsiadów (m.in. usuwając kilkadziesiąt tysięcy robotni- ków mozambickich z terytorium RPA, naruszając układ z Nkomati przez popieranie RENAMO, oskarżając mozambickiego prezydenta Samorę Machela o spisek z Zimbabwe dla obalenia rządu Malawi). Machel zginął (19 X 1986 r.) w katastrofie lotniczej nad RPA, której władze opóźniały odczytanie "czarnej skrzynki" rozbitego samolotu. Takie było tło wielkiej debaty na temat apartheidu na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ. Zakończyła się ona uchwaleniem, przeważnie wbrew głosom USA i Wielkiej Brytanii, serii rezolucji (10 XI 1986 r.). Wzywały one Radę Bezpieczeństwa do bezzwłocznego ogłoszenia obowiązkowych sankcji i obowiązkowego embargo naftowego wobec RPA. Zalecały też podję- cie międzynarodowych działań celem likwidacji apartheidu oraz udzielenie pomocy wal- czącym z nim organizacjom. Jedna z rezolucji potępiła współpracę Izraela z rasistowskim rzą- dem RPA, "zwłaszcza w dziedzinie gospodarczej, wojskowej i nuklearnej". Rezolucje były tylko zaleceniami, wywarły jednak wpływ na klimat wokół RPA, powodując wycofywanie się z niej wielu przedsiębiorstw należących do koncernów zachodnich. Tuż po 75. rocznicy powstania Afrykań- skiego Kongresu Narodowego - ANC (811987 r.), sekretarz stanu USA zaprosił do Waszyngtonu jego przywódcę Olivera Tambo. Po jego rozmowie z Shultzem w Departamencie Stanu rzecznik ANC stwierdził, że obaj politycy dali wyraz konieczności likwidacji systemu segregacji rasowej. Sekretarz stanu wyraził wprawdzie zaniepokojenie radzieckimi wpływami w ANC, zwrócił się jednak do tej organizacji i do rządu RPA o rozpoczęcie negocjacji (28 I 1987 r.). Wydarzenia te umocniły międzynarodową pozycję ANC. W lutym 1987 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ zaczęła omawiać sprawę sankcji wobec RPA. Przedstawiciele państw afrykańskich wysuwali na pierwszy plan postulaty odwołania przez rząd RPA stanu wyjątkowego, wycofania wojsk z "czarnych miast" i uwolnienia wszystkich wię- źniów politycznych, aby następnie zalegalizować działalność ANC oraz innych organizacji czar- nej ludności i w ten sposób stworzyć warunki do rokowań w sprawie utworzenia systemu demo- kratycznego. Podobne stanowisko zajmowała OJA, która starała się ułatwiać kontakty ANC z przedstawicielami białej ludności RPA. Wspólne oświadczenie z tajnego spotkania w Dakarze (10-12 VII 1987 r.) głosiło, że obie strony podkreśliły potrzebę odrzucenia ideologii i praktyki apartheidu oraz przemocy, postulując tworzenie nowego systemu na drodze rokowań. Stanowi- sko to miało uboczny skutek, stając się argumentem dla rządów przeciwnych zbiorowym sank- cjom wobec RPA, chociaż również w 1987 r. opowiedziała się za nimi większość Zgromadzenia Ogólnego NZ. Wykorzystując rozbieżności w postawie świata zewnętrznego, rząd RPA zdecydował się ogło- sić zakaz działalności 17 organizacji przeciwników apartheidu i ograniczyć działalność czarnych związków zawodowych (24 n 1988 r.). Gdy w odpowiedzi na ten krok grupa państw niezaangażo- wanych wniosła do Rady Bezpieczeństwa projekt rezolucji wzywającej do obowiązkowych sankcji i realizacji postulatów OJA, USA i Wielka Brytania zastosowały veto (8 m 1988 r.). Zarazem naciskały jednak środkami dyplomatycznymi na Pretorię, która pod ich wpływem wycofała swe wojska z Angoli (VIII 1988 r.). Prezydent Botha złożył wizyty w Mozambiku i Malawi (12-13 IX 1988 r.). Jego następca na czele rządzącej Partii Narodowej, Frederick de Klerk (2 n 1989 r.) niebawem prezydent RPA (20 K 1989 r.) podjął dzieło demontażu systemu apartheidu. Pretoria zadeklarowała chęć działania "na rzecz pokoju i stabilizacji w regionie". Odegrała też pozytywną rolę w dojściu do porozumień w sprawach Namibii i Angoli. Botha spotkał się z Nelsonem Mandelą, czołowym działaczem ANC i długoletnim więźniem, który oświadczył, że pokój będzie możliwy, jeśli rząd rozpocznie negocjacje z ANC (12 VII 1989 r.). Podczas wizyty w stolicy Mozambiku Botha oświadczył, że RENAMO powinna uczestniczyć w pokojowej ewo- lucji tego kraju i zobowiązał się wobec prezydenta Chissano szybko kształtować nowy system polityczny w RPA. Chęć rozmów z de Klerkiem zgłaszały teraz liczne państwa afrykańskie i europejskie. Jego wypowiedzi sprzyjały przełamywaniu międzynarodowej izolacji RPA. Na "szczycie" w Lusace (10 VIII 1989 r.) "państwa frontowe" przyjęły dokument za- twierdzony przez Komitet ad hoc OJA w Harare (21 VIII). Formułował on warunki rokowań w sprawie likwidacji apartheidu w oparciu o koncepcje ANC. Przewidywały one: pertrakta- cje ruchów wyzwoleńczych i władz państwowych nad uzgodnieniem przerwania ognia; rokowa- nia w sprawie przyjęcia nowej konstytucji; zapewnienie wolnego od wstrząsów okresu przejścio- wego ku ładowi demokratycznemu; utworzenie rządu przejściowego; przyjęcie nowej konstytucji; przeprowadzenie demokratycznych wyborów; przerwanie wrogich działań i zniesienie sankcji międzynarodowych; przystąpienie odnowionej RPA do OJA. Pierwszym krokiem de Klerka na tej drodze było bezwarunkowe zwolnienie z więzienia grupy 8 najstarszych działaczy ANC (10 X 1989 r.). Następnie zgodził się on na ich udział w wiecu w Soveto oraz ułatwił wyjazd przedstawicieli białej ludności na paryskie rozmowy z ANC nad przyszłością RPA (27-28 XI 1989 r.). Z polecenia prezydenta minister spraw zagranicznych Pik Botha skierował do sekretarza generalnego ONZ list, w którym stwierdzał, że apartheid nie jest już polityką rządu, którego celem jest "eliminacja wszelkiej dyskryminacji między grupami ludności i między poszczególnymi osobami" (7 XII 1989 r.). Zmierzając do zmniejsze- nia międzynarodowego nacisku na Pretorię, list stanowił poważne zobowiązanie na przyszłość. De Klerk pozostał mu wiemy; zezwolił wewnątrz kraju na otwarte dyskusje o-przyszłości RPA. Wysłał też ministra spraw zagranicznych do Europy Środkowo-Wschodniej, która najsilniej po- pierała ANC. Zasadnicze znaczenie miało przemówienie, które de Klerk wygłosił w parlamencie (2 n 1990 r.). Prezydent zniósł zakaz działalności ANC i innych organizacji przeciwnych apartheido- wi, uchylił wiele represyjnych ograniczeń i zapowiedział zniesienie stanu wyjątkowego. "Celem są - mówił - zupełnie nowe i sprawiedliwe postanowienia konstytucyjne, zapewniające każde- mu mieszkańcowi równe prawa, równe traktowanie i równe możliwości w każdej dziedzinie". Chociaż główne filary apartheidu (np. ustawa o segregacji) pozostawały w mocy, to prezydent RPA spełnił jednak swym wystąpieniem kilka warunków ANC oraz wszedł na drogę spełniania warunków OJA w sprawie likwidacji apartheidu. Przemówienie wywołało wielkie zainteresowa- nie i spotkało się z życzliwym przyjęciem na świecie. Nadzieje tych, którzy oczekiwali pokojo- wego przejścia RPA od apartheidu do demokracji, znalazły pierwsze potwierdzenie. 3. Droga Namibii do niepodległości Przez wiele lat Pretoria odmawiała realizacji uchwal ONZ w sprawie niepodległości Namibii. Lansowane przez Waszyngton sztuczne iunctim między niepodległością Namibii i wy- cofaniem wojsk kubańskich z Angoli było .odrzucane zarówno przez "państwa frontowe" i OJA, jak też przez specjalne konferencje ONZ w sprawie niepodległości Namibii (w Paryżu - IV 1983 r. w Wiedniu - VII 1986 r.). Sam Nujoma w wywiadzie dla tygodnika "Newsweek" (22 VII 1985 r.) wyraził to jednoznacznie:, Jeśli administracja Reagana - mówił przywódca SWAPO - chce wycofania wojsk kubańskich z Angoli, to powinna pertraktować z rządem Angoli i kubań- skim, a nie traktować sprawy niepodległości Namibii w kategoriach okupu". SWAPO wielokrotnie deklarowała gotowość rokowań z rządem RPA nad wprowadze- niem w życie ONZ-owskicgo planu niepodległości Namibii. Prezydent Zambii, Kaunda, wyra- ził (III 1967 r.) gotowość podjęcia się mediacji między RPA i SWAPO, jeśli Pretoria zechce wprowadzić w życie rezolucję 435 Rady Bezpieczeństwa ONZ. Na razie jednak rząd RPA liczył na realizację tzw. porozumienia wewnętrznego bez udziału ONZ i SWAPO, znajdując osłonę w postaci amerykańskiego i brytyjskiego veta przeciwko sankcjom ONZ (II i IV 1987 r.). Przed- stawiciel USA w Radzie Bezpieczeństwa uzasadniał veto chęcią mediacji państw zachodnich na rzecz przyspieszenia niepodległości Namibii. Wobec ciągłego blokowania rezolucji 435 pań- stwom afrykańskim pozostało popieranie walki SWAPO i krytykowanie postawy państw zachodnich. Pod presją państw afrykańskich Rada do Spraw Namibii potępiła Pretorię za repre- sje wobec narodu namibijskiego, wykorzystywanie terytorium do aktów agresji przeciwko kra- jom sąsiednim oraz plądrowanie bogactw Namibii we współpracy z niektórymi państwami (5 X 1987 r.). Wezwała też Radę Bezpieczeństwa ONZ, aby ustaliła datę wdrożenia rezolucji 435. do końca 1987 r., a jeśli to nie nastąpi, to niezbędne środki powinno podjąć Zgromadzenie Ogólne NZ w 1988 r. Pod wpływem takich ocen i wniosków sekretarz generalny ONZ udał się z wizytą do Afryki, gdzie podkreślał, że niepodległość Namibii pozostaje na tym kontynencie jedną z kwestii priorytetowych (9 II 1988 r.). Jednocześnie dyplomacja amerykańska rozpoczęła rozmowy z Angolą i innymi państwami zainteresowanymi rozwiązaniem problemu namibijskiego W rezultacie tych zabiegów doszło do pierwszej tury czterostronnych rokowań w Łon dynie (3-4 V 1988 r.) na temat przywrócenia pokoju w Angoli i zapewnienia niepodległość Namibii. W rokowaniach wzięły udział delegacje USA, RPA, Kuby i Angoli. Za kulisami obe cny był także ZSRR, gdyż delegat amerykański konsultował się z obecnym w Londynie wicemi- nistrem spraw zagranicznych Anatolijem Adamiszynem. Pierwsza tura rokowań świadczyła, t powstały warunki dla ich kontynuacji, co równało się zwiększeniu roli czynnika dyplomatyczne- go w doprowadzeniu Namibii do niepodległości. Dowiodły tego zwłaszcza lizbońskie konsulti- cje amerykańskiego zastępcy sekretarza stanu Chestera Crockera z Adamiszynem (18-19 / 1988 r.). Rozmówcy oświadczyli publicznie, że dużo zależeć będzie od wykorzystania prziz strony konfliktu struktury rokowań pokojowych przed moskiewskim spotkaniem Reagan-Gc- baczow. W czasie "szczytu" moskiewskiego obie strony uzgodniły, iż będą działać na rzecz przy- spieszenia porozumienia w sprawie Namibii przed 10 rocznicą rezolucji 435 (tzn. 29 IX). Kolejna tura rokowań delegacji RPA, Angoli, Kuby i USA odbyła się w Kairze, poniewiż RPA nie zgodziła się z angolską propozycją przeprowadzenia ich w Europie Zachodniej, 'o dwóch dniach (24-25 VI) delegacje postanowiły kontynuować na terenie USA rozmowy na szc;e- blu ekspertów w oparciu o propozycje delegacji Angoli i RPA. W toku tych rozmów, kt»re toczyły się w Nowym Jorku (11-13 VII 1988 r.) zaznaczyły się skutki uzgodnień "szczyu" moskiewskiego, gdyż przedstawiciel radzieckiego MSZ wpływał moderujące na delegaye "Zasady pokojowego uregulowania w^r2 S y^ eptacji swoich rządów Flotować do rozpoczęcia z dniem l IV 1989 r. wprowadzania w życie rezolucji 435. Zgodnie z tą rezolucją dzić do odpowiednich porozumień komorom-ylr"0^ ' mialy "^P"16 ^Prowa- siły wojskowe RPA miały opuścić Namibię. RPA i Angola zobowiązały się także do współpracy ty między Waszyngtonem a Moskwa pomo^" crocker Poznał, że "intensywne kontak- z sekretarzem generalnym ONZ w sprawie zapewnienia niepodległości Namibii oraz zapewniły, RPA zgodziła się wprowadzi? w •aS," utorowanlu drogi do postępu w rokowaniach" iż ich terytoria nie będą wykorzystane do działań przeciwko Namibii. W tekście ukhidu znalazło dzie zastąpienia dotychczasowej adminS n4 w ^^P^^osci Namibii na zasa^ się też zobowiązanie Angoli i Kuby do realizacji ich - podpisanego w tymże dniu -dwustronne- Rzecznik delegacji kubańskie; ol;..,»^-t v^' B n.uuiiiH.iu ^ vi}, pomagał się wolności stówa l stowarzyszeń, zwolnienia więźniów politycz- sąsiada (tzn. od popierania organSi'anty7z^y^^^^^^ sprawy | ^ ^^ "represyjnych instytucji bezpieczeństwa", usunięcia z Etiopii obcych wojsk nie wrogiej działalności propagandowej wymianę Jeńców wojennych i wyciszę- R ; ekspertów oraz utworzenia rządu przejściowego. Parlament i prezydent opowiedzieli się za NaustępliwośćEtiopiiwywarlowpływzanieDokoipnipArldicAhi, .. • . E pokojem, ale na zasadach integralności państwa etiopskiego. Mengistu oświadczył, że wykorzy- nych działań antyrządowych w proS^ S^? t ^°T slęzbro)' 1 t ^ P0?^ stosunków radziecko-amerykańskich Etiopia zmierza do pokojowego rozwiąza- dramatyczne przemówienia prezydenta który ^v • i •i świadczyły o tym zarówno JS ,j nią konmktu. Zatwierdzony przez parlament 6-punktowy plan rozmów z organizacjami erytreJ- popa.LchLrebeliaS^S^^^^^^^^^ t F skimi (5 VI), zdaniem orezydenta. możliwy do ^ow.n. ^^ ^ " ^^ PU/'łl^nrtiTro*<;.," - '-- ' . - -.".",. ^^^wwycn w prowincjach Tigre i Erytrea ^ • d ~~T-'u"a"tŁului' ' J1 stując poprawę stosunków radziecko-amerykańskich Etiopia zmierza do pokojowego rozwiąza- dramatyczne przemówienia prezydenta który oskarżał siły zewn w1 y? tym zarówn0 i - f "ia konfliktu. Zatwierdzony przez parlament 6-punktowy plan rozmów z organizacjami erytrej- poparcia ruchom rebelianckim w obu prowincjach jak i decyzja J dr z anle ^Y^SO . , ? skimi (5 VI), zdaniem prezydenta, możliwy do zastosowania także w Tigre, nie formułował ewakuowaniu" z tych prowincji oracownikriw miprL n / i, etiopskich o "czasowym | warunków wstępnych. Proponował on, aby rozmowy odbywały się w obecności obserwatorów (6 IV 1988 r.), zasLiu ai^^mS^ chaiytatywnych ; ^^ charakter publiczny. Ludowy Front Wyzwolenia Tigi. szybko zapowiedział gotowość wyjątkowego w Tigre i Erytrei (14 V) Obawy władz eti D k h h ł Pr^amowamu stanu uczestniczenia w rozmowach (13 VI) i przedstawienia na nich swego 8-punktowego planu poko- twa Ludowego Frontu Wyzwolenia Erytrei i Ludowego Frontu W uzasadnlone- Serownie- , ju Natomiast Ludowy Front Wyzwolenia Erytrei dopiero przy pomocy mediacji sudańskiej i po się bowiem (24 IV) na temat ścisłej wsoółnracy wnkirnu/ • • ^ yzwolema 1 ^re porozumiały dłuższych rozmowach w Atlancie z przedstawicielami rządu etiopskiego zgodził się na rozpo- one wielkie mocarstwa, zwłaszcza Związek Rady-eck-Zy nu . otg'mlz'ic^m• Ostrzegły ezęcie rokowań w Nairobi (18 XI 1989 r.). Ustalono, że jednym ze współprzewodniczących Etiopii. Wpolemice z tymi zarzutami prezydent EtiophD^Słn^^-^^^""^ ^dzie b^ PIezydent carter' drugim zas osobistosć ^^^B' c0 d0 które-' nie b^0 ^dnak trei i Tigre jest typową sprawą wewnętrzna" ze s^,00^8 l ze "sytuacJa w Ery' : jednomyślności (Robert Mugabe czy Hosni Mubarak). o popieranie rebeliantów w północnej Etiopii ' oskarżając państwa arabskie Wstępne rokowania między władzami Etiopii a Ludowym Frontem Wyzwolenia Tigre Pragnąc wycofać się również z konfliktu w roni Afryki" M^i. ^ ^ . . odbyły się w Rzymie (od 4 XI 1989 r.). W ich toku rząd włoski, a później także kenijski, wysię- kowi etiopskiemu pójście drogą polityczneeo i»»n,nL mosKwa "oradzala soJuszni. powały w roli niezależnych obserwatorów. Udało się uzgodnić sprawy proceduralne. W tym <-S<» Jego uregulowania. W czasie wizyty prezydenta samym czasie oddziały tigryjskie prowadziły jednak ofensywę, a dowództwo postanowiło doko- nać "mobilizacji wszelkich zasobów materialnych i ludzkich". W rokowaniach wstępnych w Nairobi po dłuższych sporach zgodzono się (27 XI), aby właściwym negocjacjom współprze- wodniczyl wraz z Carterem były prezydent Tanzanii Julius Nyerere. Mianowano też międzyna- rodowych obserwatorów. Oba nurty rokowań nie przynosiły jednak rezultatów, ponieważ rząd etiopski nie godził się na referendum w Erytrei, a organizacje powstańcze podjęły między sobą konfrontację polityczną i wojskową. Nie pomogły radzieckie perswazje kierowa- ne do rządu etiopskiego i powstańców erytrejskich. Od stycznia 1990 r. Erytrejski Front Wyzwolenia i Ludowy Front Wyzwolenia Erytrei za- częły atakować i zatrzymywać na Morzu Czerwonym statki, które mogły wieźć broń do Etiopii. Chodziło zwłaszcza o statki płynące z Izraela, który po wznowieniu stosunków dyplomatycz- nych z Etiopią (3 XI 1989 r.) wspomagał jej rząd, chcąc zrównoważyć poparcie udzielane po- wstańcom przez kraje arabskie i licząc na emigrację Żydów etiopskich. Waszyngton zażądał od Tel Awiwu, aby nie udzielał poparcia rządowi Mengistu. Zablokował też sprzedaż Etiopii przez Izrael myśliwców bombardujących. Z uwagi na niepowodzenie rokowań wszystkie strony kon- fliktu postawiły w istocie na rozwiązania zbrojne. Kuba i ZSRR zmniejszyły liczbę swych dorad- ców, wzrosła natomiast rola doradców izraelskich i północnokoreańskich. Wejście na scenę Izra- ela skłoniło państwa arabskie do dalszego zwiększenia pomocy dla poszczególnych organizacji powstańczych. Pod wpływem przełomu dokonującego się w Europie nawet te z nich, które po- sługiwały się słownictwem komunistycznym, zaczęły głosić hasła ogólnodemokratyczne. Prezydent Etiopii uznał (25 V 1990 r.), że kraj znajduje się "na skraju upadku". Parla- ment ogłosił mobilizację powszechną w celu obrony "bezpieczeństwa narodowego i integralno- ści terytorialnej kraju". Proklamowanie reform politycznych i gospodarczych (III 1990 r.) dopro- wadziło do rozpadu spółdzielni rolniczych i zapowiedzi wprowadzenia systemu gospodarki mieszanej. Ogłoszono otwarcie polityczne i zapowiedziano zniesienie monopolu marksizmu- leninizmu. Posunięcia te nie wzmocniły pozycji rządu. Nie poprawił jej komunikat o rozstrzela- niu 12 generałów, którzy przed rokiem próbowali przeprowadzić zamach stanu. Sytuacji nie uspokoił komunikat zapowiadający rokowania między rządem i 4 organizacjami erytrejskimi w Sanie (2 IV). Nie pomogła też ustawa zapowiadająca otwarcie na inwestycje prywatne. Sytuacja pogarszała się. Od lipca 1990 r. partyzanci, którzy zaczęli koordynować swe działania zbrojne, blokowali już dostawy żywności przez port Massawa. Kiedy rokowania w Waszyngtonie (21-22 n 1991 r.) nie przyniosły rezultatów, partyzanci w Tigre i Erytrei rozpoczęli ofensywę, a wojska rządowe ponosiły coraz liczniejsze porażki. Agonię dotychczasowego systemu przyśpieszył apel środowiska akademickiego o powołanie nowego rządu oraz o dobre usługi w tej sprawie ze strony USA, ZSRR i EWG (8 IV), jak również o dopuszczenie wielopartyjności przez parlament etiopski (23 IV). Duże znaczenie miała odmowa przez ZSRR dostaw ropy i broni (2 IV). Ostatnim aktem agonii systemu była rezygnacja Mengistu Ilajle Mariama z funkcji prezydenta i jego wyjazd za granicę (21 V 1991), a następnie wejście do Addis Abeby oddzia- łów Ludowego Frontu Rewolucyjno-Demokratycznego Etiopii (27 V). W tym okresie dyploma- cja amerykańska odgrywała rolę mediatora między etiopskimi ugrupowaniami antyrządowymi, m.m. zainspirowały ich rozmowy pokojowe z rządem (od 17 V). W rezultacie pertraktacji prze- prowadzonych w Londynie doszło do powołania rządu przejściowego (6 VI) i zorganizowania Narodowej Konferencji Pokojowej (1-5 VII) z udziałem obserwatorów 5 wielkich mocarstw. Od tego momentu o konflikcie etiopskim decydowały głównie czynniki wewnętrzne, w tym walki międzyplemienne. Zbliżony scenariusz objął też drugi człon konfliktu w "rogu Afryki" - Somalię. W okresie zaostrzonych walk w Etiopii latem i jesienią 1990 r. władze somalijskie oskarżały sąsiada, iż wbrew układowi pokojowemu dostarcza rebeliantom broni i żywności. Sytuacja nie zmieniła się po zobo- wiązaniu się szefów sześciu państw (Etiopii, Somalii, Kenii, Ugandy, Sudanu i Dżibuti), iż wszyst- kie one zaprzestaną popierać wszelkie ugrupowania zbrojne (VII 1990 r. Te zaczęły koordynować swoją działalność i w grudniu rozpoczęły walkę o opanowanie Mogadiszu, z którego uciekł prezy- dent Siad Barre w dniu zajmowania miasta (28 I 1991 r.). Mimo to rozlew krwi nie ustał, walka klanów trwała bowiem po utworzeniu rządu jedności narodowej (2 n 1991 r.). Nie powstrzy- mała jej zwołana przy pomocy mediacji Włoch i Egiptu konferencja wszystkich ugrupowań (7 VI), która wzywała do przerwania ognia i utworzenia rządu przejściowego. Walki trwały nadal. 6. Stabilizacja stosunków w Afryce Północnej W Afryce Północnej konkurowały ze sobą dwie tendencje tworzenia "wielkiego Magh- rebu". Pierwsza przejawiała się w spektakularnych, głównie libijskich, inicjatywach instytucjo- nalizacji związków międzypaństwowych z pomocą umów. Druga, reprezentowana głównie przez Algierię, zmierzała do stopniowej integracji państw Maghrebu. Przeszkodą w realizacji którejś z tych tendencji były cykliczne napięcia w stosunkach między stolicami. Tak np. Algieria odczy- tała proklamowanie, skądinąd efemerycznej, unii marokańsko-libijskiej (13 VIII 1984 r.) jako przedsięwzięcia antyalgierskiego. W związku z tym Kadafi dążył (XI 1985 r.) do spotkania z Szadlim. "Braterskie i szczere" - według określenia algierskiego - spotkanie odbyło się na pograniczu (2411986 r.). Nie uzgodniono nawet komunikatu; jedynie agencja prasowa doniosła. że oba kraje wyraziły wolę budowy "wielkiego Maghrebu" jako elementu tworzenia jedności arabskiej. W ten sposób Algier udzielił poparcia Libii w dobie szczególnego napięcia w jej sto- sunkach z Zachodem. Było to jednak poparcie symboliczne, gdy Kadafi potrzebował poparcia realnego. Z tą myślą zgłosił propozycję utworzenia unii libijsko-algierskiej (29 III 1986 r.). Sza- dli w jednym z przemówień odpowiedział pośrednio, że unie koniunkturalne - podobnie jak dotychczas - mogą ponosić jedynie porażki, natomiast Algieria ma zdecydowaną wolę "budowy jedności Maghrebu w oparciu o solidne i jasne podstawy, które brałyby pod uwagę system poli- tyczny każdego z krajów" (8 IV 1986 r.). Jego zdaniem, takie podstawy mogłyby powstać, gdy- by został wygaszony konflikt saharyjski i rozwinęła się współpraca państw tego regionu. Ostroż- ność prezydenta okazała się wysoce zasadna, gdyż państwa zachodnie podjęły niebawem różnego rodzaju akcje przeciwko Libii, oskarżając ją o uprawianie terroryzmu międzynarodowego. Lot- nictwo amerykańskie zbombardowało Trypolis i Benghazi (15 IV). Państwa EWG postano- wiły zredukować liczebność libijskiego personelu dyplomatycznego w swych stolicach (22 IV); ich przedstawiciele w Radzie Bezpieczeństwa ONZ głosowali przeciwko rezolucji potępiającej atak amerykański na Libię. Pogorszyły się też stosunki libijsko-marokańskie, ponieważ komuni- kat po zakończeniu wizyty prezydenta Syrii w Trypolisie nazwał "zdradą" przyjęcie wizyty w Maroku izraelskiego premiera Peresa (21-23 VII 1986 r.). W odpowiedzi Hassan II ogłosił (29 VIII) decyzję wypowiedzenia układu o unii Maroka z Libią, co zostało przyjęte z zadowo- leniem przez USA, Algierię, Tunezję i Front Polisario. Libia, choć izolowana na obszarze Magh- rebu, miała poparcie w ruchu państw niezaangażowanych, w OJA oraz w Zgromadzeniu Ogól- nym NZ, które uznało (22 XI 1986 r.) jej prawo do odszkodowań finansowych za straty poniesione w wyniku ataku amerykańskiego (opublikowany przez ONZ dokument libijski szacował je na 400 min dolarów, mówił o 41 zabitych i 226 rannych). Ostrożność Algierii wobec Libii nie oznaczała wszakże akceptacji ożywienia stosunków marokańsko-izraelskich, zwłaszcza że Hassan II pełnił wówczas funkcję przewodniczącego wr^rl^^^^ miejsc islamu w palestynie" szadli stwier^ zultatem spotkania było przywrócenie stosunków dyplomatycznych miedzy Tunisem a Libią (28 infUtrac- ^rykiPóSocn^i13 ^^ B"0^ wylom P^W ^J0"15101" "a l XII). Mimo to włączenie Libii i Maroka przysłaniały nadal dwa czynniki: obawy Tunisu, aby nie skich z formalnie iednoliteL frnnt, iz "wylusklwanle' Poszczególnych państw arab- włączać do współpracy Libii dopóty dopóki nie będzie możliwe włączenie do niej Maroka oraz wspÓłdz S na rzec^ S^^^^^^^^ a wypowiedź nie wróżyła rych}eg0 brak pełnej normalizacji stosunków algiersko-marokańskich. ró^-d.^^^^^^ te^ortfon M? T •? y J nak wysilki celem lagodzenia sp0- ^ idzie 0 P"^ ^naik't0 Tunis za^1 bardziej elastyczną pozycję P0 odejściu uziS L^LTe^0 'T' .s 1 L przy ^P6111021316 ^P1011^ algierskiej r Burgiby i objęciu urzędu prezydenta przez generała Zine El Abidina Ben Alego (7 XI 1987 r.), nyc^^^ wczeS w^^^^^^^^^ """"r^ stosunków (ffl 1987 r•)' zerwa- który zadeklarował politykę szybkiej normalizacji stosunków z Trypolisem. Proces ten ułatwiał w-S wypFac^^^^ portacJ1 ^"^ z Libn- Trypolis zobo- Szadli, przekonując Kadafiego do przystąpienia do "Traktatu braterstwa i zgody" (m.in. ^o^^^^ tunezyJskim liniom lotniczym oraz rozwi- podczas spotkań 12 I i 1-8 II 1988 r.). Chociaż nie było widoku na rozwiązanie problemu saha- POD^C e ^ wSS^ ta ^ p m z ozy wlzyt? w Mauretanii' ^ wyraził ryjskiego, Szadli zmierzał jednocześnie przy poparciu innych państw Maghrebu do normalizacji S2o-27 ^19^7 g umocmcJeJ "Palność terytorialną, stabilność i bezpieczeń- stosunków z Marokiem, zepchniętym dotychczas przez Algier na margines OJA. Dlatego po or^a Maroka Wzno^" zapewmenle tomlał0 duze znaczerie- ^ż Nuakszot znajdowało się pod E formalnym zgłoszeniu przez Kadafiego wniosku o przystąpienie Libii do trójstronnego trak- ooZun^ryt S ononagranlcy ^•i"6 P351"0 fortyfikacji i domagało się zgody na prawo tatu (12 m 1988 r.) Algier przyspieszył rozmowy z Rabatem i wznowił z nim stosunki dy- Mimo doTSZ Fanu S boJOWMkami polisari0' któlym Patronowała Algieria, plomatyczne (17 V 1988 r.). Był to następny krok na drodze zbliżenia wszystkich państw Magh- prowS^one tónfh rozn;cldeolo81c2nych i Politycznych między Algierią a Marokiem, rebu. Jego pięć państw zebrało się (10 VI 1988 r.) na "szczycie" w Algierze. Nie podjęto ^zS^J!^ p.olltykęza8ranlc2na • cz^sto Posługiwały się metodą mediacji, żadnej spektakularnej decyzji, ważny był jednak sam fakt spotkania po bardzo wielu latach nie- wodowT^ wzajemnych stosunkach na tle odmiennego traktowania Polisario spo- ufności i zwycięstwo w dyskusjach szefów państw z pragmatyczno-ekonomicznego punktu wi- sko^mSańS doTS' P^y^B^^b11 Saudyjskiej. W rezultacie na granicy algier- dzenia. Wszyscy oni dostrzegli zagrożenie gospodarcze związane z wyższym etapem integracji KomZkaS • h f z assanem w obecnosci króla Fahda (4 v ł 987 r-)- EWG, zgadzali się z potrzebą tworzenia wspólnego rynku maghrebskiego i wspólnego wykorzy- kraiów wcefu, rep2,^0 J .szerowlePanstw "Postanowili kontynuować swe spotkania bratnich stania komplementamości gospodarek oraz wspólnego zagospodarowania bogactw naturalnych nS^sLunkó^'zolTp^ws^man' Mediacja powiodla si? i proces zaostrza- ^ejonów Pogranicznych. Powołana na "szczycie" komisja miała opracować - zgodny z tezą Alpipria ^rp^nio JL,.! rzymany' . algierską - kompleksowy plan stopniowego budowania jedności krajów Maghrebu oraz unika- 1 V^ S^7a)prooo^ eg0 (w czasie wizyty w Algierze nia P^ tym ^d6w dotychczasowych, głównie libijskich prób unijnych. Ma.hreh"" rLn0 7 t ^ algiersko-libiJskieJ, wypowiadając się za budową "Wielkiego Od "szczytu" maghrebskiego Algier zaczął wyciszać rozgłos wokół problemu saharyj- waTS- OPOT?ą] y]e) am1 przyjaźm z Tunezją i ^"retanią w 1983 r. Opto. skiego i podkreślać zainteresowanie poprawą swych stosunków z Marokiem. Tunis odrabiał własne62, orJn^"1?"1 "tworzenlen1 "^ghrebskiego parlamentu, gdy Libia nie miała . zaległości w normalizacji swych stosunków z Libią, czego dowodem było podpisanie w czasie sowan^^zbZTen^ °I h 1 doktryaalale "^^ataJego potrzebę. Algier był jednak zaintere- ; wizyty prezydenta Ben Alego w Libii (6-8 VIII) aż dziewięciu porozumień o współpracy (od sS TrSsl L \ 7 nle ty ekonomicznych' kcz i Politycznych i pragnął informacyjnej po wspólne zagospodarowanie szelfu kontynentalnego). Z kolei Hassan II pod- chÓd" Szad^-d00)pragmatyzmu' ellmlnuJyego Przyczyny izolowania tego kraju przez Za- kreślił wobec specjalnie zaproszonych dziennikarzy algierskich, że "Wielki Maghreb" powinien do ahdeTsko f^-lz PIGZydmtem Hablbem Bw^' 2e ewentualne przyłączenie się Libii być elastyczną wspólnotą ludów i oświadczył, iż w imię jego budowy chciałby zamknąć spraw? zadSwantorzeT^^ braterstwa" może nastąpić dopiero po Sahary Zachodniej poprzez plebiscyt. Natomiast Libia nie przestała zgłaszać propozycji przy- zadeklarowamu przez Trypohs poszanowania zasad "Wielkiego Maghrebu", tzn. nienaruszalno- spieszenia unii z Algierią Szy^n^S^T^5"05"-13011?"11'-'' ideologicz^e-'oraz zaniechania wszelkich nie- Na tym tle powołana przez "szczyt" maghrebski komisja ministerialna w czasie swych oro^^^amowan- Zz^^^^^ nle 0 się ,p^zekonać czlonków "traktatu braterstwa" do pierwszych obrad (13-14 Vn) przystąpiła do omawiania poszczególnych przedsięwzięć in- cT W^IkTe"^ CJ1 glerskleJ (1 x11987 ^B10^ unijnej ^^P- tegracyJnych i powołała szereg komisji problemowych. Nie wszystkie wydarzenia wewnętrz- ne'^^ S ' r^ om T bowiem' że ce1 taki należy osiągać ^P"^0- ne sprzyjały jednak procesom integracyjnym krajów Maghrebu. Tunis po usunięciu prezydenta faSe^oolubole^ stosunków między wszystkimi państwami regionu, w tym Burgiby/odrzucił zarazem jego autorytaryzm i system jednopartyjny, otwierając drogę demokra- zSał^^zaznJznn rozwlązanla P1"0"6111" sah^ ZachodnieJ. Rocznica rewolucji algierskiej tyzacji, reformom gospodarczym i wymianie kadr państwowych. W Maroku pogarszał się stan między ^S^^ seną P010"""11611 w r6^nych kwestiach współpracy gospodarczej gospodarki i rosło bezrobocie. Maroko czuło się więc zmuszone zapowiedzieć ograniczony plu- Bvł to ieden 7 •'!,knu/ v,' h A -i A , . K raiizm polityczny i szermować problemem saharyjskim. W Algierii rozruchy na początku 1989 r. skiepo" kS"7 pu sow' ktorc P0^0^ ^skusję nad ideą "Wspólnego Rynku Maghreb- | wywołały serię wstrząsów politycznych. Mimo tych powikłań państwa Maghrebu podejmowały nego wyScia z Sukw J- konkretyza^ ^P01?^ włączenia do niej Maroka i do współ- p kolejne kroki na drodze do integracji, odrzucając nowe propozycje Kadafiego (m.in. przystąpie- Pierwsze^ hi2^ ^ ^ T saharyJskle)' ktora ^"wala ściślejszą współpracę regionalną, nią do "pełnej i niezwłocznej unii" oraz rozszerzenia regionalnego ugrupowania o Sudan, Mali, Su7n ^087 \ "Traktatu braterstwa i zgody" spotkanie szefów dyplomacji w Algierze Czad i Niger) SaharyZachL-JT^6111"31"0^ wlączenia d0 "^gracji Libii i Maroka. Sprawa Drugi "szczyt" maghrebski w Marakeszu (15-16 II 1989 r.) powołał Unię Arabskiego y ^cnoame) oKazala się przeszkodą me do przezwyciężenia. Jedynym bezpośrednim re- Maghrebu, która miała stanowić ramową konstrukcję do stopniowego zbliżania organizmów Ai nią wspólnego rynku regionalne^ TT0- poglęblenia ^PÓłpracy ekonomicznej i tworze- , saharyjskiego przy pomocy małych i mobilnych oddziałów, nie rezygnując wszakże z większych oraz uzgodnienia wypracowane nrze2!10 plęclu panstw przyj?li traktat ° "łowieniu Unii II ataków, zwłaszcza gdy Marokańczycy zaczęli budować szóste pasmo muru saharyjskiego (n 1987 r.). Prezydencką funSu^^^ "d T^-mlnlstenalna- Na czek u"" Postawiono Radę iJ Seria rozmów w Nowym Jorku nie wniosła nic nowego, sekretarz generalny ONZ udał się więc w arabskiej kolejności alSczn^i- 6.mlesl?cznej rotacii przewodnictwa Przywódców 1 do Afryki, aby rozmawiać z rządem marokańskim i kierownictwem Polisario, atakze informować tariat Rady Prezydencki • S h? zwyc2ą)nych Zbywanych raz na 6 miesięcy. Sekre- ' o nich rządy Algieru i Mauretanii. W Algierze de Cuellar przekazał przywódcy Pohsano Mo- przewodniczaceeo Ko-r^ w v B^stracyjnych sytuowano każdorazowo w siedzibie l hammedowi Abdelazisowi (H 1987 r.) propozycję kompromisowego rozwiązania. Przewidy- Prezydenckiei Rade Min-t "ylimawczy un" mlał nadzorować realizację postanowień Rady l wala ona zawarcie rozejmu między walczącymi stronami, zneutralizowanie obecności marokań- szczytów" maphrph^w w zagIanlc^aych unii zobowiązano do przygotowywania • | skiej w czasie trwania referendum oraz przejęcie władzy i odpowiedzialności w Saharze Zachodniej wotnej wizii alfie J- A l sumle zapowledzlana instytucjonalizacja Unii była najbliższa pier- 11 przez siły ONZ i OJA. Dla Rabatu najtrudniejszą była sprawa "neutralizacji" administracji maro- nej aby zdezakLi- r slę tez P^P1^'"5 Pr°ces tworzenia wspólnoty regional- . kańskiej oraz kryteńum dopuszczenia ludności saharyjskiej do udziału w referendum. Tymczasem że od grudnia 1988 r W" pmpoz^c un" algiersko-libij skiej. Istotnym tego motywem był fakt , j Algier, nie sympatyzujący przecież z Marokiem, nie wykluczył szerokiej autonomii, o ile rozwią- giach zakupionych wPR^^Tr^11^ ° P1'00"1(tm)"^ broni chemicznej na technolo-' zanie takie byłoby usytuowane w ramach algierskiej koncepcji "Wielkiego Maghrebu". współpracy eosnodJ N,aKauafl ^^rował Mubarakowi (16 X 1989 r.) wielki program i Od wiosny 1987 r. Maroko i Polisario rozpoczęły wojnę propagandową w sprawie matvc7nvrh rnn^ nr.,iJ' •me^w^dowa\ s1? na nawiązanie z Egiptem stosunków dyplo- ; przyszłego referendum. Saharyjczycy oskarżali Marokańczyków o przesiedlanie ludności na ^w-S em^z•'' me ma ambasad")- \ obszar Sahary Zachodniej i fałszowanie ich miejsca urodzenia, podczas gdy Rabat utrzymywał, polisie w 20 roczn-lT mmlom medoszed1 d0 skutku trzeci "szczyt" maghrebski w Try- i że władze Polisario ściągnęły do swych szeregów licznych Mauretańczyków, Nigeryjczyków rakes7" 7n^ł. f "J1 "by^eJ. Wymiana ratyfikacyjnych dokumentów traktatu z Ma- J i Malijczyków. Chociaż obie strony traktowały problem saharyjski jako relikt kolonializmu, to Przewodni odT"? .pB w ostatnim dniu czerwca 1989 r- i Hassan n liczył swoje ; Rabat głosił, iż kolonializm odebrał Maroku ten obszar w 1904 r., podczas gdy Polisario głosiło, względu na konflikt? , ? Trypolisu me mógł dolecieć Prezydent Mauretanii za iż Maroko nadal uprawia kolonializm. Na tle tych polemik jesienią 1987 r. OJA skrytykowała radykalniezim-^ T T" zczyt zebrał si^ w Tunisie (22-2311990 r.) w warunkach i USA za dostarczanie do Maroka nowego uzbrojenia. Komitet Dekolonizacyjny NZ wezwał układu blokowegony--- wptywemJeslenlLudów" w Europie Srodkowo-Wschodniej i agonii l Maroko i Polisario, aby jak najszybciej podjęły bezpośrednie rozmowy w sprawie przerwania go Maehrebu Dnwnł.Z wym ° P0^*"0"0 instytucjonalizację Unii Arabskie- | ognia i ustalenia warunków referendum. Licząc na bezpośrednie rozmowy, które oznaczałyby państw poTtanow0^ nowe s y' P0^1"2-1^ ^Y J"ź istniejących. Szefowie | uznanie Saharyjskiej Arabskiej Republiki Demokratycznej przez Maroko (wśród 70 uznających mentalizmowi islamy ^sppracę WOJSkowa i ^ordynować działania przeciwko funda- ją państw) Front Polisario zadeklarował gotowość współpracy z ONZ i OJA przy wcielaniu gracji stal iednak-S^f0^ zag stabilności ^ rządów. Na przeszkodzie realnej inte- w życie planu pokojowego (2811988 r.). Ponadto zaprzestał wysuwania warunków wstępnycr sSw^ ^Twczas^ty^^^^^^^ T;^ wspólpracy ^-----j (m.in. obroty krajów' Unii przyYgo referendum i godził się w nim na pełną rolę ONZ. Kole-^zczfTT A ? ^ymlany towarowe-' z ^granicą). Tymczasem w kołach politycznych krajów arabskich i afrykańskich negatywnie oceniane Szefowie nanstw 7"^ " Arabskleg0 ^g^sbu zebrał się w Algierze (22-23 VII 1990 r) misję de Cuellara, ponieważ koncentrował się on na technicznych sprawach referendum i lekce. kontroli sanitam- • T r porozunuema w ••P1(tm) tworzenia wspólnego rynku rolnego' : ważył jego polityczne znaczenie dla obu stron. Normalizacja stosunków algiersko-marokań. wprowadzS6 cż' ycJ1' ^^ oraz transportu-postanow^ także począwszy od 1995 r' - skich l "szczyt" maghrebski w Algierze (10 VI 1988 r.) zepchnęły w cień problem saharyj. szczazEWGlnstYtucio?-p ^'^T" z innymi ugrupowaniami S05?0^^^ ; ski, milcząco podporządkowując go procesowi budowy "Wielkiego Maghrebu". Front Polisaric wspólnej strateeii JoS• AI:ibskleSO Maghrebu zaczęła splatać się z elementami ; . stracił atut w postaci uzależnienia dopuszczenia Maroka do tego procesu od zakończenia wojn^ wspólne, strategu gospodarcze, pięciu państw. , ^ ^^ Zachodnią; pozostało mu czekać na wyniki mediacji OJA i nierychliwej ONZ. Doszłc HB do przesilenia wewnątrz Frontu i zmian w rządzie SARD, w którym na czoło kosztem "meprze 7. Problemy przygraniczne strefy Maehrebu jednanych" wysunęli się "realiści" (16 VIII 1988 r.). Zaczęli oni uciekać się do wsparcia innyci krajów arabskich (zwłaszcza Arabii Saudyjskiej) i europejskich (zwłaszcza Francji). Na międzynarodowe zachowani, i w.,,. . . • / W tych okolicznościach sekretarz generalny ONZ przekazał przedstawicielom Maroka i Po problemy przygraniczne- Sahary Zhol ?6 TT. panstw Maghrebu ^Y ^YW dwa lisario nowe propozycje pokojowe (11 VIII 1988 r.). Przewidywały one przerwanie ognia i prze cza Maroko i Algieria- w druri cvM-- ' i plerwszy byly 7•a^^ow^ zwłasz- prowadzenie referendum, które umożliwiłoby tubylczej ludności Sahary Zachodniej wykorzy Problem saLyjski bZoddan^y20 slę • stanie prawa do samostanowienia. Obie strony wyraziły warunkową aprobatę tych propozycj ONZ, jak również zabieeom OTA w t P(tm)"11"'1''^"1 sle mediacjom sekretarza generalnego (30 VIII). Główne rozbieżności dotyczyły bezpośrednich negocjacji między obu stronami (cze Polisario odbyły się w NowvmTnrk, nT mimov?^.przedstawicieli królestwa Maroka i Frontu mu Rabat był przeciwny) oraz wielkości marokańskich sił zbrojnych przed i w trakcie referen Zastanawiano się nad rea^-^cii^ de cuellara (9 Iv 1986 ^ : dum- zgodność dotyczyla ^^B" na szesć miesięcy przed referendum administracji ON. wsprawiepokoj^egorozwiS^aZh? z^omadzenla oeolnego NZ (z grudnia 1985 r.) | i OJA (przy równym podziale ról), zastosowania wyników spisu powszechnego ludności S ahar wa.l^^strigi^^S^^ sahary]sk1^0-w tym czas- P^ario zaczęło stoso- . Zachodniej z 1974 r. i znacznej redukcji oddziałów marokańskich. W takim stanie rzeczy Rad, 6^ Kuną .mającą na celu "rozbicie funkcjonalności" marokańskiego muru Bezpieczeństwa ONZ upoważniła sekretarza generalnego (20 IX 1988 r.) do mianowani; żowania się tej organizacji w uregulowaniekoJfificr^^ ^° ^P0^10 n0^ etap anga- | skich w ciągu 12 tygodni po zaprzestaniu działań zbrojnych; kontrol7a^d^^ P020513: Mimo kontynuowania przez S^r ^BWtaego. p • ^ oddziałów marokańskich i wszystkich oddziałów saharyJskich. MISJB ONZ dla OrgamzacJi saharyjskiego" i akcentowania rozbieżn- T0 zzicwpnych działań zbrojnych wzdłuż muru • Referendum na Saharze Zachodniej miałaby także nadzorować przebieg referendum, powrót emi- san H przyjął w Marakeszu premiera i Z-h opoznlaly ^"zację propozycji ONZ, Has. • grantów oraz amnestię dla więźniów politycznych. Algieria zadeklarowała, iż jest gotowa przyczy- rozmawiali także z ministrami marokań k- wT11"^ rząd" SARD (3-5 J 1989 r.), którzy • nić się "do wytworzenia pomyślnej atmosfery między braćmi w Maghrebie" (4 XI), a zatem i dia- średnich rozmów na najwyższym szczehl sposob Front polisari0 doczekał się bezpo, T logu między dwiema stronami konfliktu saharyjskiego. Realizacja tej deklaracji była Jednak równie się "dobra wola obu stron" Przywódcy Front•Jąc -l6,za początek dialogu' w którym "Jawniła | trudna jak budowa "Wielkiego Maghrebu". Także plan ONZ pozostawał w zawieszeniu. by następne spotkanie z królem doprowadź ł ri wy z nawet zbędnosci referendum, gdy- | Powiązanie problemu czadyjskiego ze strefą Maghrebu dokonywało się poprzez libij- skich w Algierii fakty te wzbudziły nadzie • porozume^- W obozach uchodźców saharyj- skie wsparcie dla Legionu Islamskiego, walczącego w północnym Czadzie, przeciwko siłom Okazało się jednak, że król Maroka wy^^f.F0^01 d0 kraju- Hissena Habre wspieranego od czasu jego walk ze swoim rywalem Goukouni Weddei przez tworzenia dobrego klimatu dla szczytu" w M T SPOlkanIe z kierownictwem SARD do Francję i USA. Od lutego 1986 r. zwiększył się w walkach udział oddziałów libijskich i francu- rebskiej, ale nie spieszył się z porozumieniem PtT!1'podplsania ^tetu o unii magh- skich na północ od 16 równoleżnika, uznawanego przez Trypolis i Paryż od 1984 r. za Imię jednostronnie po tym spotkaniu rozejm oraz zacz t ł n0 ż^011^1 więc proklamowany demarkacyjną. Więcej sukcesów odnosiły wojska Habrego, który stawał się jedynym przywódcą ghrebu" bez niepodległej Sahary Zachodniei Tar t0 tez^'lz me może być "^^eo Ma- Czadu. Pod auspicjami OJA doszło wreszcie do zgody Libii i Czadu na przerwanie ognia w wal- ni, który zaczął usztywniać swoje stosunki z PoHs0 ow ° teraz klopotliwe dla Algie- kach o ostatnią baz? Auzu w północnym Czadzie (l l IX 1987 r.). OJA apelowała ponadto o wy- jest wypadkową koniunktury w stosunkach algiersk Jącym soblc spr'iw?'iż jeg0 ^"acja cofanie wszystkich obcych wojsk z Czadu. Mediacyjną rolę w powyższych staraniach odgrywała o uzgadnianie warunków referendum przeplatała się o-marokansklch- Batalia dyplomatyczna dyplomacja algierska, która wciągnęła do współdziałania także dyplomację nigeryjską. Najtru- ciwko wojskom marokańskim, wypadami oddziałów saharyjskich prze- dniejszą kwestią było nakłonienie Libii, aby zgodziła się na międzynarodowy arbitraż w sprawie W ramach działań dyplomatycznych po wizytach w M. l. • A , • przynależności Auzu. Udało się nakłonić Trypolis do wysłania przedstawiciela na posiedzenie lar powołał komisję techniczną, która rozpoczęła rozmów T' ze (v11989 ''•) de cue1- specjalnego komitetu OJA w Lusace (23 IX), na którym dyskutowano skierowanie oddziałów toku przedstawiciel Polisario oświadczył że Front nie h ri, ma stronam1 konfliktu. W ich OJA do nadzorowania rozejmu między Czadem a Libią oraz przekazania sporu do MTS w Ha- marokańskiej podczas referendum, jeśli dojdzie do "<^v ,.sprze(:lwlał sle obecności armii dze Moskwa apelowała do stron uczestniczących w konflikcie, aby "dały dowód maksimum niach bezpośrednich (12 VII). Do ugody było jednak d2ko n^2"^ 2Marokiem w rokowa- odpowiedzialności i powściągliwości" (27 X). mować dysydentów z Frontu, król nazywał jego dział3 e0' T32 ° zac2?10 P^- Wszystkie te zabiegi doprowadziły do uznania przez Libię (25 V 1988 r.) rządu Hissena l oświadczył, iż nie będzie rokował z Polisario Front wz-łT^T1 ^"^zykami" l Habre, który wyraził gotowość wznowienia stosunków z Libią (6 VI 1988 r.). Pod wpływem tarz generalny ONZ z zaniepokojeniem odnotował tatiohrór e (30 Ix)- sekrc- ! w\e^ specjalnego komitetu OJA doszło również do spotkania w Gabonie (9 VII) ministrów w którym kategorycznie opowiedział się za nawiązaniem nnwY.?1"'1^ w "P^B1^"1 ^P^cie, ; zagranicznych Czadu i Libii, którzy uzgodnili kontynuację dialogu, zwłaszcza w sprawie roka a Polisario (13 X 1989 r.), wiązaniem nowych rokowań między królem Ma- wymiany Jeńców l przynależności Auzu. Następnie oba państwa ogłosiły decyzję o pełnym przy- Hassan n zastosował jednak zręczny wybieg Ogłosił miannw, • <• . wróceniu stosunków dyplomatycznych (3 X 1988 r.). Pertraktacje były trudne i długie. Rozmo- przedłuzenia o dwa lata mandatu deputowanych do Parlament ^^^n w sprawie r wy Kadafiego i Habre w Bamako latem 1989 r. nie wróżyły niczego dobrego. Jednakże w głębo- wymusić na Froncie Polisario zgodę na referendum w Saharze Zarhnd '^ y w tym czasie kiej tajemnicy zbliżano się do porozumienia, które delegacje dwóch państw zredagowały pod rokanczyków w wyborach (99,9%) odebrano jako plebiscyt^ •te0"1?' Masowyudzia1 Ma- , Paryżem (21-25 VIII). Ostatecznie ministrowie spraw zagranicznych Czadu i Libii w obe- _ Marokiem, które z braku odbycia referendum'sahar^kgo moJoS CnoŚci kolegi algierskiego podpisali w Algierze 31 stycznia 1989 r., a więc w przeddzień 20- gan zowac Jednolite wybeiy parlamentarne. Zaskoczony taSo^^^^^^^ 20r- ' tej rocznicy rewolucji libijskiej - jak chciał Padał - układ między obu państwami, który _az Jeszcze wznowił działania zbrojne i kategorycznie domaga, -wS 7 "° otwierał drogę do uregulowania konfliktu. Obie strony zobowiązały się zaprzestać wrogiej pro- ONZ, w tym dialogu z Hassanem. Wysłał nawet do siedziby ONZ soeS") ^ ausplcJanu pagandy, wymienić jeńców wojennych, osiągnąć w ciągu roku porozumienie w sprawie przyna- sa Sr0^ 3-28 ' 1990 ^ ^-^B Nowość uczS Tsl^^^^^ ^ SeżLśJAuL, a gdyby okazało się to niemożliwe, terytorium to miało zostać zdemilitaryzowa- na S T TTT' w clągu roku- ^P^owała również, aby^przrorZS y fl "e, a spór przekazany do MTS w Hadze. W praktyce realizacja układu została zawieszona po na Saharze Zachodniej wykorzystać doświadczenia z wyborów w NanuhT "^"dum ^ miesiącach, kiedy wspierane przez Libię, tzw. siły sudańsko-muzułmańskie, wznowiły walkę przesta:H^1^^^^^^ i wizyt w s^ Państw Maghrebu de Cuelłar ^Gcwk0 rządowi Hissena Habre- który został obalony ° xn 1990 r•)• dum w Saharze Zacho^^^^^^ s,^ ONZ i °JA w zorganizowanie referen1' integracją z Marokiem. P^^^ wa z^^^ wypowiedzieć się za niepodległością lub dum; administrowanie tym obszare^.pr^^^^^^^^ognlana 24 tygodnie pwd data ^ren- -a wyników re^dum; odpow^^z^^^^^ dn^ Rozdział XXVIII LIKWIDACJA KONFLIKTÓW W AMERYCE (1985-1990) l. Przywracanie pokoju w Ameryce Środkowej Prowadzona zgodnie z "Dokumentem Santa Fe" z 1980 r. długa, choć nie wypowiedzia- na wojna USA przeciwko Nikaragui była głównym źródłem napięć w Ameryce Środkowej. Działalność Grupy z Contadory i Grupy Wsparcia coraz bardziej podważała zasadność ingeren- cji "podstępnego sąsiada" i lansowane przez Waszyngton uzasadnienia, wpisujące konflikty środ- kowoamerykańskie w konfrontację Wschód-Zachód. Państwa tego regionu nalegały na "latyno- amerykańskie rozwiązanie". Szefowie dyplomacji owych ośmiu państw na spotkaniu w We- nezueli (11-1211986 r.) przyjęli dokument "Postanie z Caraballedy", w którym wzywali do: wznowienia rokowań pod egidą Grupy z Contadory, kontynuacji "dialogu w Manzanillo" mię- dzy USA i Nikaraguą oraz wstrzymania "politycznego, logistycznego i wojskowego wsparcia" z zewnątrz dla stron konfliktów środkowo-amerykańskich. Za najważniejsze w owym czasie ministrowie uznali sześć przedsięwzięć: l) ogłoszenie przez 5 państw regionu jednostronnych deklaracji o nieagresji; 2) wznowienie i doprowadzenie do końca rokowań w sprawie Aktu Con- tadory na rzecz pokoju i współpracy w Ameryce Środkowej; 3) położenie kresu pomocy dla sił nieregularnych i ruchów powstańczych w regionie; 4) zamrożenie zakupów broni; 5) zrezygno- wanie z międzynarodowych manewrów wojskowych; 6) stopniowe zmniejszanie liczby dorad- ców zagranicznych. Apel odbił się w Ameryce Środkowej pozytywnym echem, zyskując pełne poparcie mini- strów spraw zagranicznych. (Gwatemali, Hondurasu, Nikaragui, Panamy i Salwadoru) w "De- klaracji Gwatemalskiej" podpisanej przez nich w dniu zaprzysiężenia demokratycznie wybrane- go prezydenta Gwatemali w obecności prezydentów pozostałej czwórki (1511986 r.). Prezydenci poparli też inicjatywę gospodarczą, aby doprowadzić do "szczytu" środkowoamerykańskiego w gwatemalskiej miejscowości Esquipulas nad granicą hondurasko-salwadorską. W ten sposób obok działań Grupy z Contadory i Grupy Wsparcia pojawił się kolejny ośrodek starań o przy- wrócenie pokoju w Ameryce Środkowej. Ministrowie spraw zagranicznych spotkali się w Pana- mie (5-6 IV 1986 r.), aby omawiać przygotowania do porozumienia pokojowego. Ułatwiło to przygotowanie "szczytu" prezydentów 5 państw w Esquipulas (24-25 V 1986 r.). W podpisa- nej tam "Deklaracji z Esquipulas" prezydenci potwierdzili wolę podpisania Aktu Pokojowego Grupy z Contadory, dążenia do integracji regionalnej i utworzenia środkowoamerykańskiego parlamentu, którego zadaniem miało być "umocnienie dialogu, wspólnego rozwoju, demokracji i pluralizmu jako zasadniczych czynników utrzymania pokoju w regionie". Wyrazem dobrego klimatu tych obrad była wspólna decyzja prezydentów Hondurasu i Salwadoru co do przekaza- nia do rozpatrzenia MTS w Hadze sporu terytorialnego między obu państwami. Tymczasem Waszyngton podejmował wysilki na rzecz zjednoczenia ugrupowań nika- raguańskich "contras". Pod jego wyraźnym naciskiem ich przywódcy podpisali na terenie USA (29 V) porozumienie w sprawie podporządkowania oddziałów zbrojnych jednej władzy cywil- nej (Opozycyjnej Jedności Nikaraguańskiej - UNO). Administracja Reagana mogła teraz mówić o demokratyzacji ruchu oporu i domagać się od Kongresu przyznania "contras" nowej pomocy finansowej (26 VI Izba Reprezentantów uchwaliła wielokrotnie odrzucany wniosek o 100 min dolarów, które włączono do budżetu Pentagonu). Niebawem jednak Trybunał uznał Stany Zjednoczone (29 VI) winnymi naruszenia prawa międzynarodowego wskutek uzbrajania "con- tras" i minowania nikaraguańskich portów. Kraje niezaangażowane przedłożyły w Radzie Bez- pieczeństwa projekt rezolucji, która przewidywała wypłacenie Nikaragui odszkodowania za naru- szanie prawa międzynarodowego. Amerykańskie veto zapobiegło jej uchwaleniu (31 VII 1986 r.). Na wniosek Grupy z Contadory doszło natomiast do uchwalenia przez Zgromadzenie Ogól- ne NZ rezolucji popierającej wszelkie wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania spraw spornych w Ameryce Środkowej (18 XI 1986 r.). Prezydent Kostaryki Oscar Arias przygotował, przedy- skutowaną z wielu rządami, nową wersję projektu porozumienia pokojowego. "Plan Ariasa" stal się podstawą kolejnego "szczytu" pięciu prezydentów państw Ameryki Środkowej w Gwatemali (6-7 VIII 1987 r.). Po dwóch dniach intensywnych obrad wprowadzili oni do projektu niewielkie zmiany i podpisali dokument: "Procedura ustanowienia pewnego i trwałe- go pokoju w Ameryce Środkowej". Zobowiązania tego dokumentu dotyczyły: powołania "na- rodowych komisji pojednania", prowadzenia dialogu wewnętrznego, zwolnienia jeńców i amne- stii dla więźniów politycznych; jednoczesnego wstrzymania ognia w ciągu trzech miesięcy; ustanowienia "pluralistycznych i partycypacyjnych procesów demokratycznych" i zapewnienia wolności obywatelskich; przeprowadzenia równoczesnych wyborów do parlamentu środkowoa- merykańskiego w pierwszej połowie 1988 r., a następnie wolnych wyborów lokalnych, parla- mentarnych i prezydenckich w każdym z pięciu krajów; położenia kresu "pomocy wojskowej, logistycznej, propagandowej i humanitarnej" siłom rebelianckim; przeprowadzenia negocjacji w sprawie bezpieczeństwa, weryfikacji, kontroli i ograniczenia zbrojeń pod egidą państw Grupy z Contadory; udzielenia pomocy uchodźcom. Wiele z tych postanowień znajdowało się już we wcześniejszych porozumieniach zawieranych od 1984 r. Słabą stroną był brak udziału w rozmo- wach przedstawicieli grup rebelianckich z Nikaragui, Salwadoru i Gwatemali. Opinia publiczna Stanów Zjednoczonych domagała się od administracji uznania uzgodnień środkowoamerykańskich i podjęcia dwustronnych rozmów z rządem Nikaragui. Prezydent i wi- ceprezydent Bush zapowiadali, że będą rozmawiać z sandinowcami po wstrzymaniu walk, jed- nocześnie popierali jednak "contras" w prowadzeniu wojny domowej. "Plan Ariasa" mógł stać się "historycznym wydarzeniem" -jak go określił gospodarz "szczytu", prezydent Yinicio Cere- zo - dopiero poprzez realizację przewidzianych w nim przedsięwzięć. Pewne nadzieje na te budziło złagodzenie antysandinowskiej "obsesji politycznej" Reagana (według określenie "Le Monde Diplomatique" - II 1987 r.) - po wybuchu skandalu z tajnymi dostawami bron amerykańskiej dla Iranu i "contras" ("Iran-Contras"). ^aniznirr^^^^^^P^^^stoh^^0^"1^0^ • cia, jaj; "^"z^Ji Porozumienia, zapraszając żar ^^doru (l 9-20 Vlin ^^ "Piąt- •F Dyplomacji USA nie udało się utworzyć jednolitego frontu państw Ameryki Środkowej ^ryfik0^1"02 '"^^'""zy generalnych ONZ i opT" krą)e ^PY z Contado sprecyzowali me- j przeciwko Nikaragui (m.in. po to Shultz spotkał się w Gwatemali z ministrami spraw zagranicz- Paristfr ffCJ1 '."B112""!. Następnie wspólnie z mi ° "Wrzenia między rf y wspar" nych teg0 P^^ oraz Hondurasu, Kostaryki i Salwadoru 2 VIII 1988 r.). Pośrednio Waszyng- będą n,, .'}czme 13) "zgodniono na spotkaniu w r lstrami spraw zagraniczny r(wej '"""'sji [, ton hamował wszakże zwołanie kolejnego "szczytu" sygnatariuszy "planu Ariasa", o co zabiegał przedstaowle ^raw zagranicznycli 13 państw (22-23 ^1) że ko tych ^P i ^^a- Wreszcie do takiego "szczytu" doszło w salwadorskim kurorcie Costa del Soi (13-14 n rozmów wlclele- w ten ^osób został wzmocniony wa2 ^"^ze generalni ON?S1twor2yć 1989 ^ ^ydenci uzgodnili usunięcie "contras" z Hondurasu w ciągu 90 dni oraz przeprowa- doru i- """yngtonem bez żadnych warunków S tynoski charakter Mań J lub ich dzerie "wolnych i uczciwych wyborów" w Nikaragui do 25 lutego 1990 r. Władze Nikaragui Poroży wyw? "^ras", aby w Manap" rozpocza - ^"^rowaną przez m^oczekiwala zgodziły się, aby obserwatorami wyborów byli sekretarze generalni ONZ i OPA. Prezydenci danie, ah enla z Gwatemali, pierwszą reakcją mini r ro^rnowy o wstrzymaniu cnta salwa- uzgodnili także sposób nadzorowania w ich krajach przestrzegania swobód politycznych po- ganem j y J021"0^ odbywały się z najwyższym s ra spraw zagranicznych ^ma na ''B^ZK przez komisje pojednania narodowego (a wkraczanie OPA następowałoby dopiero w przypadku Jed ""•'^ " blem kierownictwa co gulby}oźą' sporów). Plan z Costa del Soi poparło kolejne spotkanie dyplomatyczne przedstawicieli EWG, przez OpT0 dzialania "Piątki" środkoffoanierykarisJc on as "(czyliRea- "piątki" środkowoamerykańskiej i Grupy z Contadory w honduraskim mieście San Pedro mu zapry ' ^""adzenie Ogólne N2 które wezwałle^ P^^cie udzielone iei m VT sula (27-28 n 1989 '''•)- Równocześnie EWG zobowiązała się zwiększyć bezpośrednią pomoc ^tonu P3";3 pomocy dla .contras-TOniu ^VSA ^Podporządkowan ^ ,987 ^ gospodarczą dla państw regionu. Komisja tr ""^"mienie gwatemalskie weszło w ż ' ^^Y na zmianę st ące' Wobec postępów procesu pokojowego administracja Busha obcięła dotacje dla przywódców P^ciu -ontroli' Nadzoru podczas obrad w P ycle p0 90 dniach f5 XH anowJska wa- "contras" w Miami, aby nakłonić ich do powrotu do kraju. Bush uznał, że popieranie rozwiązań "ia broni t!sfl^wregion" rapMt'w któnffl proponował0110 a2~131 ^^ r) przyie? ^1° dniach l latynoskich i bez nacisków wojskowych będzie skuteczniejszą drogą. Konsultacje między Mo- '"spekcji n aragui' salwadorze i Gwatemali oraz w a uzgodnie^ nowego term szefów l skwą a Waszyngtonem doprowadziły do wstrzymania przez ZSRR dostaw broni do Nikaragui Państw srJ?!11"6150" przez międzynarodowych obsen ^^^enie instytucii ni^ ln" zawiesze- { (V 1989 r.). Dyplomacja obu supermocarstw współdziałała, kiedy szefowie dyplomacji "piątki" "ie udało s '^'""^anskich w San Jose (15-16natorów• Peszcie szczyt' powledzianej j latynoskiej zwrócili się do ONZ (3 IV 1989 r.) z prośbą o utworzenie grupy obserwatorów dla °ak syenaf1? v/prowadzić w życie wszystkich posh, 8 r-) stwierdzi} że chr> •pl??1"S2efów 1 nadzorowania sytuacji w rejonach nadgranicznych. USA musiały więc pogodzić się z podjętą 80 i bez uchT'20 teg0 akt" ^B dążyć nadal do bezw^011 dokul"entu gwatemaTs? ychczas i w Tela (5-7 Vffl 1989 r.) decyzją "szczytu" piątki środkowoamerykańskiej o rozwiązaniu tyzacji źyci -a sl? Prowadzenia w życie zawieszę ^""^^go, Jednostronnee ^L10 Jed' ' formacji "contras" na terenie Hondurasu pod nadzorem komisji ONZ oraz ich powrocie do ^adze Nile ' B21^"1 wydarzeniem wdego już la broni. ogłoszenia amnesf •'c wite- l0"^"' J^ również z wezwaniem do pacyfikacji sytuacji w Salwadorze, gdzie nadal toczyła się Prądowy gu1 nie ^"^ Podjąć podiaciskiem w820^1"" była decyzia ktor n mokra- | wojna partyzancka. Pod wpływem tego apelu przedstawiciele rządu salwadorskiego i Frontu "enie o nat (tm) paristwami ^tynoskimiDaniel Q t^11^0""-' dla podkreśl uprzednic) ^ Wyzwolenia Narodowego im. Farabundo Marti spotkali się w Meksyku (l 3-15 IX) i postanowili z "contras" /'^""'^owym zawieszeniu stanu wv,Jve8a ^^owszechnit w S^T zgodnosci B ; prowadzić przyszłe rokowania w San Jose (odbyły się tam one przy mediacji episkopatu salwa- ^rowzg^^^^^.zwolnie^^n^ f dorskiego). ^zytyw0 z ^^gami dokumentóS'vatemal^ ^^^zeniu ogma i Kc1 znlow II Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie uchwaliła utworzenie Srodkowoamerykan- ^ny wni wyniki """Ytu" w San Jose spraw-ł' ^Prowadzeniu F ^^ ^ pokojowych NZ - ONUCA (7 XI 1989 r.). Oznaczało to nie tylko przychylenie się do ^Pośrednie0^ ^"""^racji Reagana łSprawie^' źe łzba Reprezentantów d wniosku prezydentów "piątki", lecz stanowiło posunięcie przeciwko wznowieniu walk w Nika- sci "adgranic? spotkania ^dinowców i contras" \y cy "Wntras" Niebaw 02"ciła '"sg"1 (P0 1 x1)i przerwaniu salwadorskiego dialogu pokojowego. Kwaterą główną grupy ONU- rozm"",^ ^J Sapoa podpisano porozuBlienie w sn0211^8"(r) w "^araguariskie m z10 d0 CA był Honduras; w pozostałych czterech państwach utworzono jej biura. Na "szczycie" w San da 1989 r. W t r)-Rozejm wszedl wźydeimimn 60"dniowegorozeimum?slcowo' Josś (11-12 xn 1989 r) P"^"" "P1^" raz jeszcze zaapelowali o zwiększenie udziału ONZ 04 U i9g9 ^ yln okresie kolejny szczyt" Dt)Hd srodlf ^"^^G^ych stare trw r) ych w wygaszaniu wojen domowych w Salwadorze i Nikaragui, a także o wyraźniejsze włączenie się ^^urasie'0^"0^ "Pracować plandmobiliza^^^y^nskiej w stolL s i1015"' d0 procesu P01"^0^0 USA' ZSRR i ^Y- ^W si? zatrzeć wrażeme P0 ^^^-l1 w Te1! (Hond ^z^rowadzić w 1990 r wolne wył" re ^^"tów skupionych on1 w Panamie (20 XII 1989 r.), dokonanej pod pretekstem ataku na żołnierzy amerykańskich, admi- "contras" Ty "^^ "zgodniono (7 VIU 19^1) por ory\v ^^^agui Wreszc w obo2ach nistracja Busha starała się uspokajać państwa Ameryki Środkowej i popierała ONZ-owskie me- ^z^ypowinn^^^^gtonudzielal-B,^^^^^ chanizmy rozwijania procesu pokojowego w tym regionie. tkał^ "'ę z "piat?20 ac na mieJS(:u w oczekiwaniu naZh01 ^""locy" i twierdzi}dlemu i P" raz pierwszy w jej historii misja ONZ uczestniczyła jako obserwator wyborów "omicznie pro.• *z ^"P^ z Contadory »Hambur^, y' Nato(tm)ast państwa Pwl0 od' w Państv'ie członkowskim, którym była Nikaragua. Raporty misji dla sekretarza generalnego Poparcie dla , ^"Jowy w Ameryce SiAwe, f\i'^ie P°stanowiono w • sp0' ONZ P01??^^ Pr^y wzajemnego zastraszania się i nękania ze strony rządu i opozycji. Same ^y^dowyS Ariasa" oraz wezwanodozanieph •I 1988 r-), wyrażo^T0 ek0' wybory (25 " 1990 r) "^y^y sie P0'1 nadzorem prawie 3 000 obserwatorów i około 2 000 •' ° w tamtym regionie, '-lania pomocy dla zh • p yczne dziennikarzy zagranicznych. Na czele grupy obserwatorów ONZ stal b. minister obrony i mini- Jnych ruchów ster sprawiedliwości USA, na czele obserwatorów OPA stal Kolumbijczyk Mario Gonzalez. Uznali Jhi oni wybory za w pełni wolne. Narodowa Unia Opozycyjna zdobyła w nich 54% głosów, a jej Przystępując do realizacji dokumentu gwatemalskiego ministrowie spraw zagranicznych "piąt- ki" środkowoamerykańskiej na spotkaniu w stolicy Salwadoru (19-20 VIII) sprecyzowali me- chanizm realizacji porozumienia, zapraszając zarazem kraje Grupy z Contadory i Grupy Wspar- cia, jak również sekretarzy generalnych ONZ i OPA do utworzenia międzynarodowej komisji weryfikacji i nadzoru. Następnie wspólnie z ministrami spraw zagranicznych obu tych grup państw (łącznie 13) uzgodniono na spotkaniu w Caracas (22-23 VIII), że komisję taką tworzyć będą ministrowie spraw zagranicznych 13 państw oraz sekretarze generalni ONZ i OPA lub ich przedstawiciele. W ten sposób został wzmocniony jej latynoski charakter. Managua oczekiwała rozmów z Waszyngtonem bez żadnych warunków. Na zainspirowaną przez prezydenta Salwa- doru inicjatywę "contras", aby w Managui rozpocząć rozmowy o wstrzymaniu ognia na zasadzie porozumienia z Gwatemali, pierwszą reakcją ministra spraw zagranicznych Nikaragui było żą- || danie, aby rozmowy odbywały się z "najwyższym szczeblem kierownictwa contras" (czyli Rea- |1 ganem i Shultzem). Jedność działania "piątki" środkowoamerykańskiej, poparcie udzielone jej (12 XI 1987 r.) przez OPA i Zgromadzenie Ogólne NZ, które wezwało USA do podporządkowania się żądające- mu zaprzestania pomocy dla "contras" orzeczeniu MTS, wpłynęły na zmianę stanowiska Wa- szyngtonu. Porozumienie gwatemalskie weszło w życie po 90 dniach (5 XI). Po 150 dniach Komisja Kontroli i Nadzoru podczas obrad w Panamie (12-1311988 r.) przyjęła dla szefów pięciu państw regionu raport, w którym proponowała uzgodnienie nowego terminu zawiesze- nia broni w Nikaragui, Salwadorze i Gwatemali oraz wprowadzenie instytucji niezapowiedzianej inspekcji na miejscu przez międzynarodowych obserwatorów. Wreszcie "szczyt" pięciu szefów państw środkowoamerykańskich w San Jose (15-1611988 r.) stwierdził, że chociaż dotychczas nie udało się wprowadzić w życie wszystkich postanowień dokumentu gwatemalskiego, to jed- nak sygnatariusze tego aktu będą dążyć nadal do "bezwarunkowego, jednostronnego, całkowite- go i bez uchylania się wprowadzenia w życie zawieszenia broni, ogłoszenia amnestii i demokra- tyzacji życia". Ważnym wydarzeniem trzeciego już "szczytu" była decyzja, której uprzednio władze Nikaragui nie chciały podjąć pod naciskiem Waszyngtonu: dla podkreślenia zgodności poglądów z innymi państwami latynoskimi Daniel Ortega rozpowszechnił w San Jose oświad- czenie o natychmiastowym zawieszeniu stanu wyjątkowego w całym kraju, podjęciu rozmów z "contras" w stolicy Kostaryki, zwolnieniu więźniów po zawieszeniu ognia i przeprowadzeniu wyborów zgodnie z wymogami dokumentu gwatemalskiego. Pozytywne wyniki "szczytu" w San Jose sprawiły, że Izba Reprezentantów odrzuciła kolejny wniosek administracji Reagana w sprawie pomocy "contras". Niebawem doszło do bezpośredniego spotkania sandinowców i "contras". W rezultacie w nikaraguańskiej miejscowo- ści nadgranicznej Sapoa podpisano porozumienie w sprawie 60-dniowego rozejmu i dalszych rozmów (21 in 1988 r.). Rozejm wszedł w życie i mimo sporadycznych starć trwał do l listopa- da 1989 r. W tym okresie kolejny "szczyt" piątki środkowoamerykańskiej w stolicy Salwadoru (14 II 1989 r.) postanowił opracować plan demobilizacji rebeliantów skupionych w obozach w Hondurasie oraz przeprowadzić w 1990 r. wolne wybory w Nikaragui. Wreszcie na "szczycie" w Teli (Honduras) uzgodniono (7 VIII 1989 r.) porozumienie o demobilizacji i przesiedleniu "contras". Tymczasem Waszyngton udzielał im "humanitarnej pomocy" i twierdził, iż ich od- działy powinny pozostać na miejscu w oczekiwaniu na wybory. Natomiast państwa EWG spo- tkały się z "piątką" i z Grupą z Contadory w Hamburgu, gdzie postanowiono wspierać eko- nomicznie proces pokojowy w Ameryce Środkowej (l Ul 1988 r.), wyrażono polityczne poparcie dla "planu Ariasa" oraz wezwano do zaniechania pomocy dla zbrojnych ruchów antyrządowych w tamtym regionie. Dyplomacji USA nie udało się utworzyć jednolitego frontu państw Ameryki Środkowej przeciwko Nikaragui (m.in. po to Shultz spotkał się w Gwatemali z ministrami spraw zagranicz- nych tego państwa oraz Hondurasu, Kostaryki i Salwadoru 2 VIII 1988 r.). Pośrednio Waszyng- ton hamował wszakże zwołanie kolejnego "szczytu" sygnatariuszy "planu Ariasa", o co zabiegał Ortega. Wreszcie do takiego "szczytu" doszło w salwadorskim kurorcie Costa del Soi (13-14 n 1989 r.). Prezydenci uzgodnili usunięcie "contras" z Hondurasu w ciągu 90 dni oraz przeprowa- dzenie "wolnych i uczciwych wyborów" w Nikaragui do 25 lutego 1990 r. Władze Nikaragui zgodziły się, aby obserwatorami wyborów byli sekretarze generalni ONZ i OPA. Prezydenci uzgodnili także sposób nadzorowania w ich krajach przestrzegania swobód politycznych po- przez komisje pojednania narodowego (a wkraczanie OPA następowałoby dopiero w przypadku sporów). Plan z Costa del Soi poparło kolejne spotkanie dyplomatyczne przedstawicieli EWG, "piątki" środkowoamerykańskiej i Grupy z Contadory w honduraskim mieście San Pedro Sula (27-28 II 1989 r.). Równocześnie EWG zobowiązała się zwiększyć bezpośrednią pomoc gospodarczą dla państw regionu. Wobec postępów procesu pokojowego administracja Busha obcięła dotacje dla przywódców "contras" w Miami, aby nakłonić ich do powrotu do kraju. Bush uznał, że popieranie rozwiązań latynoskich i bez nacisków wojskowych będzie skuteczniejszą drogą. Konsultacje między Mo- skwą a Waszyngtonem doprowadziły do wstrzymania przez ZSRR dostaw broni do Nikaragui (V 1989 r.). Dyplomacja obu supermocarstw współdziałała, kiedy szefowie dyplomacji "piątki" latynoskiej zwrócili się do ONZ (3 IV 1989 r.) z prośbą o utworzenie grupy obserwatorów dla nadzorowania sytuacji w rejonach nadgranicznych. USA musiały więc pogodzić się z podjętą w Tela (5-7 VIII 1989 r.) decyzją "szczytu" piątki środkowoamerykańskiej o rozwiązaniu formacji "contras" na terenie Hondurasu pod nadzorem komisji ONZ oraz ich powrocie do kraju, jak również z wezwaniem do pacyfikacji sytuacji w Salwadorze, gdzie nadal toczyła się wojna partyzancka. Pod wpływem tego apelu przedstawiciele rządu salwadorskiego i Frontu Wyzwolenia Narodowego im. Farabundo Marti spotkali się w Meksyku (13-15 IX) i postanowili prowadzić przyszłe rokowania w San Jose (odbyły się tam one przy mediacji episkopatu salwa- dorskiego). Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie uchwaliła utworzenie Środkowoamerykań- skich Sit Pokojowych NZ - ONUCA (7 XI 1989 r.). Oznaczało to nie tylko przychylenie się do wniosku prezydentów "piątki", lecz stanowiło posunięcie przeciwko wznowieniu walk w Nika- ragui (po l XI) i przerwaniu salwadorskiego dialogu pokojowego. Kwaterą główną grupy ONU- CA był Honduras; w pozostałych czterech państwach utworzono jej biura. Na "szczycie" w San Jose (l 1-12 XII 1989 r.) prezydenci "piątki" raz jeszcze zaapelowali o zwiększenie udziału ONZ w wygaszaniu wojen domowych w Salwadorze i Nikaragui, a także o wyraźniejsze włączenie się do procesu pokojowego USA, ZSRR i Kuby. Starając się zatrzeć wrażenie po interwencji w Panamie (20 XII 1989 r.), dokonanej pod pretekstem ataku na żołnierzy amerykańskich, admi- nistracja Busha starała się uspokajać państwa Ameryki Środkowej i popierała ONZ-owskie me- chanizmy rozwijania procesu pokojowego w tym regionie. Po raz pierwszy w jej historii misja ONZ uczestniczyła jako obserwator wyborów w państwie członkowskim, którym była Nikaragua. Raporty misji dla sekretarza generalnego ONZ potępiały próby wzajemnego zastraszania się i nękania ze strony rządu i opozycji. Same wybory (25 II 1990 r.) odbywały się pod nadzorem prawie 3 000 obserwatorów i około 2 000 dziennikarzy zagranicznych. Na czele grupy obserwatorów ONZ stał b. minister obrony i mini- ster sprawiedliwości USA, na czele obserwatorów OPA stał Kolumbijczyk Mario Gonzalez. Uznali oni wybory za w pełni wolne. Narodowa Unia Opozycyjna zdobyła w nich 54% głosów, a jej przewodnicząca Yioletta Barrios de Chamorro została prezydentem. Rezultat wyborów polep- szył stosunki między Waszyngtonem a Managuą, ułatwiając tym samym rozwój procesu pokojo- wego w Ameryce Środkowej. 2. Wysiłki na rzecz integracji latynoamerykańskiej W połowie lat osiemdziesiątych rosnące szybko zadłużenie Ameryki Łacińskiej stanowiło już trzecią część zadłużenia globalnego. Na początku 1986 r. najwyższe zadłużenie miały: Mek- syk (250 mld dolarów), Brazylia (250 mld dolarów) i Argentyna (125 mld dolarów). Zadłużenie na jednego mieszkańca było najwyższe (powyżej 4 tyś. dolarów) w Panamie, Argentynie, Chile, Urugwaju i Nikaragui. Grupa z Cartageny powołała w grudniu 1985 r. stałą komisję (Argentyna, Brazylia, Kolumbia, Meksyk, Urugwaj i Wenezuela), która na sesji w Punta del Este (27-28 n 1986 r.) scharakteryzowała uciążliwość wysokiej stopy procentowej od zaciągniętych kredytów oraz skutki spadku cen artykułów eksportowanych przez kraje regionu, zwłaszcza ropy. W tej sytuacji kraje latynoamerykańskie i karaibskie dochodziły do wniosku, iż powinny występować jednolicie i na sesji ministerialnej CEPAL w Meksyku przegłosowały dokument (25 IV 1986 r.), który postulował dostosowanie spłat do możliwości płatniczych dłużników oraz powiązanie "obsługi zadłużenia z dochodami uzyskiwanymi z eksportu". Wspólne stanowisko przyjęto wbrew najbogatszym państwom, które były przeciwne działaniom zbiorowym i opo- wiadały się za bilateralnymi porozumieniami kredytodawców i dłużników. Ci podkreślali po- trzebę powiązania spłaty zadłużenia "ze sprawą przeznaczenia odpowiednich środków na cele rozwoju" i domagali się uczynienia problemu zadłużenia "przedmiotem dialogu politycznego". W lipcu 1986 r. Argentyna i Brazylia, które pozbyły się dyktatur, podpisały serię umów na temat rozszerzenia wymiany handlowej oraz współpracy gospodarczej i produkcyjnej w różnych dziedzinach (dobra inwestycyjne, artykuły spożywcze, energetyka, przemysł lotni- czy, ropa naftowa). Uzgodniły także stopniową redukcję taryf celnych. Niebawem do dyskusji obu państw przyłączył się Urugwaj. Trójka starała się ożywić działalność Latynoamerykań- skiego Stowarzyszenia Integracyjnego (ALADI), które od powstania w 1983 r. nie odnosiło suk- cesów. "Trójka" odegrała dużą rolę w przyjęciu przez Zgromadzenie Ogólne NZ (28 X 1986 r.) rezolucji uroczyście proklamującej południowy Atlantyk "strefą pokoju i współpracy". Udało się jej zdobyć poparcie krajów latynoamerykańskich i karaibskich dla rezolucji Stałej Rady OPA (11 XI 1986 r.), która po brytyjskiej zapowiedzi wprowadzenia 200-milowej strefy połowowej wokół Falklandów-Malwinów apelowała do stron, "aby unikały podejmowania działań, które wprowadzałyby dalsze zmiany, w i tak już delikatnej, istniejącej sytuacji". Wreszcie te trzy pań- stwa zainicjowały opór przeciwko dążeniu USA do reorganizacji Międzyamerykańskiego Banku Rozwoju, w wyniku której Waszyngton uzyskałby kontrolę nad udzielaniem kredytów krajom regionu. Wspólną odpowiedzią amerykańskiego Południa na te dążenia było powołanie Między - amerykańskiej Korporacji Inwestycyjnej (13 IX 1986 r.), w której państwa Ameryki Łaciń- skiej miały 55% udziałów. Od września 1986 r. Grupa z Contadory oraz Grupa Wsparcia zaczęły występować jako Grupa z Rio (Argentyna, Brazylia, Kolumbia, Meksyk, Panama, Peru, Urugwaj, Wenezu- ela). Właśnie na spotkaniu w Rio państwa te postanowiły bowiem uzgadniać i harmonizować działania w sprawach ekonomicznych. Kolejne spotkania podkreślały konieczność latynoame- rykańskiej jedności i nie szczędziły krytyk polityce zagranicznej USA. Na "szczycie" Grupy z Rio w Acapulco (27-29 XI 1987 r.) przyjęto "Zobowiązanie z Acapulco na rzecz pokoju, rozwoju i demokracji". W dokumencie tym, nazwanym "Kartą niezależności", znalazły się postulaty, aby płatności długów dostosować do zdolności płatniczych każdego państwa; osią- gnąć to drogą negocjacji z bankami i państwami wierzycielskimi; zmniejszyć stopę procentową; udzielać nowych kredytów na potrzeby rozwojowe; dokonać rewizji polityki Międzynarodowe- go Funduszu Walutowego. "Ósemka z Rio" udzielała politycznego wsparcia porozumieniu gwatemalskiemu "piątki" środkowoamerykańskiej, akcentując potrzebę łączenia przez pań- stwa latynoskie współdziałania politycznego z rozwojem współpracy gospodarczej. "Zobowią- zanie z Acapulco" zyskało następnie poparcie parlamentarzystów latynoamerykańskich (prócz Chile, gdzie trwała dyktatura). Na konferencji w Brasilii (14-16 XII 1987 r.) wypowiadali się oni za tworzeniem "klubu dłużników" i za ograniczaniem drogą parlamentarną zbytniego odpływu środków finansowych z Ameryki Łacińskiej. Zgodnie z "Zobowiązaniem z Acapulco" Grupa z Rio nie zapraszała na następne spotkania Panamy po usunięciu przez gen. Noriegę legalnie wybranego prezydenta Delvalle. W imię de- mokracji potępiła następnie (30 III 1990 r.) interwencję USA w Panamie, antykubańską propa- gandę TV Marti z terytorium USA oraz sposób traktowania uchodźców chroniących się w amba- sadach wielu państw w Hawanie. Doroczne "szczyty" Grupy z Rio precyzowały wspólne stanowisko w sprawie dialogu z państwami uprzemysłowionymi oraz regionalnej integracji gospodarczej. Podkreślając, że będzie się ona rozwijać przede wszystkim poprzez powiązania handlowe, to równolegle i stopniowo tworzono powiązania instytucjonalne. "Szczyt" w Punta del Este (27-29 X 1988 r.) uznał, iż potrzebny jest zarówno nowy wspólny dialog z USA oraz - zgodnie z tezą Waszyngtonu - indywidualne negocjacje z wierzycielami. Za radą UNCTAD postanowił także zwrócić się do wierzycieli o umorzenie części długów (których nie spłacały już w tym czasie Argentyna, Boliwia, Ekwador i Peru). Niebawem Argentyna, Brazylia i Urugwaj zawarły porozumienie integracyjne w sprawie transportu (30 XI 1988 r.). Argentyna i Brazylia zobowiązały się znieść cła w ciągu 10 lat. Uczestnicy trzeciego "szczytu" Grupy z Rio w peru- wiańskiej miejscowości Ica (11-13 X 1989 r.) przejawiali obawy o zredukowanie pomocy Za- chodu dla regionu latynoamerykańskiego ze względu na erupcję ich zainteresowania Europą Środkową po wydarzeniach 1989 r. i reformę Wspólnoty Europejskiej. Zadeklarowali oni goto- wość omówienia z prezydentem Bushem problemów zwalczania narkobiznesu. Zaapelowali też do Kuby, Belize, Kanady i Gujany o włączenie się do działań integracyjnych. Kuba natychmiast potwierdziła swą gotowość. Wkrótce ogłosiła przystąpienie do OPA (27 X 1989 r.), w której poprzednio występowała w charakterze obserwatora (od 1972 r.). Grupa z Rio zorganizowała spotkania swoich ministrów spraw zagranicznych z ich od- powiednikami z EWG w Dublinie (10 IV 1990 r.) i z Europy Środkowo-Wschodniej w Buda- peszcie (12 IV 1990 r.). Postanowiono rozwijać regularne kontakty i dialog regionów, dzielić się doświadczeniami przechodzenia od dyktatur do demokracji oraz organizować współpracę w wielu dziedzinach. Ze spotkań wypłynął, przyjęty następnie przez "szczyt" Grupy z Rio w Caracas (11-12 X 1990 r.), wniosek dotyczący umacniania podstaw "bloku latynoamerykańskiego" poprzez instytucjonalizację integracji regionalnej i subregionalnej. Aby nie zrażać Waszyng- tonu, poparto zarazem "inicjatywę dla Ameryk" prezydenta Busha (27 VI 1990 r.). Przyjęta przez prezydentów "Deklaracja z Caracas" konkretyzowała program spotkań i rozwiązań eko- nomiczno-finansowych. Do współpracy zaproszono kolejne państwa (Peru, Boliwię i Paragwaj). Różnice poglądów dotyczyły Kuby, ale częściej rozlegał się argument, że bez niej nie może być integracji latynoamerykańskiej. Otwartymi pozostawały propozycje uzgodnienia cen ropy przez jej producentów i konsumentów, prowadzenia dialogu między EWG i Ameryką Łacińską, re- UUK.CJI 2S-procentowej zadłużenia, rozwoju współpracy ekologicznej oraz liberalizacji obrotu produktami rolnymi i tekstyliami. strykcje w stosunkach finansowych i handlowych z Wielką Brytanią (l VIII 1989 r., gdy Londyn zniósł je w VII 1985 r.). W Madrycie rozpoczęły się rozmowy argentyńsko-brytyjskie (18-19 X i lu ... . • 1989 r.) na temat likwidacji skutków wojny z 1982 r. Obie strony uzgodniły: wznowienie stosun- • ^owa polityka mocarstw latynoamerykańskich ^ • ^ na szczeblu konsulatów generalnych w stolicach obu państw; wznowienie komunikacji lot- ^ niczej i morskiej między obu krajami; zniesienie wszelkich praktyk restrykcyjnych wprowadzo- W drugiej połowie lat osiemdziesiątych nastąpiły zasadnicze zmiany w polityce wewnetrz- B "Y^ °^ ^^ ^ '"^yg113^? państw i obywateli z odszkodowań wojennych; wymianę poglądów 11 Zasranicynfi mnrai-stw latvnr>'imo.-,,l^,,""i,:,-i- r»-i_- . . - - T ^-' --•'- l - - - - ' ' - - - - ,-.,---i-- pluralistycznego systemu B lagiem a kontynentem; wznowienie normalnej wymiany kulturalnej, naukowej i sportowej. Ustęp- ^^. ^^ ± ,^t-,f-n.wiv L,ui.t,tv. » uiyy TYCII^H Ł uuazAuuuwan w uJciiiiJ L-U, wyuliaiię pugiąuuw - - ---- ---•J " ^"-"iiJ>->- wcwiicirz- |K "^""' ' •'° •"r - i 1 ^ • -i r nej i zagranicznej mocarstw latynoamerykańskich. Dokonywało się pokojowe odejście od sys- • [ propozycji na temat budowy zaufania; wymianę poglądów na temat kontaktów między archipe- temów władzy autorytarnej i wojskowej oraz przechodzenie do pluralistycznego systemu • ^em a kontynentem; wznowienie normalnej wymiany kulturalnej, naukowej i sportowej. Ustęp- parlamentarnego w Argentynie (1983 r.), Brazylii (1985 r.) i Chile (1988 r.). Państwa te starały • stwa Argentyny były związane z faktem, że przeżywała ona ciężki kryzys gospodarczy i liczyła, się zintensyfikować swoje stosunki z grupą państw latynoamerykańskich i karaibskich oraz • że Londyn -jak głosił wspólny komunikat - "pomoże ustanowić więzy współdziałania między z państwami EWG i Europy Środkowo-Wschodniej. Tendencja ta odpowiadała także Meksyko- B Argentyną i EWG". Statki argentyńskie mogły teraz swobodnie wpływać na wody "strefy wy- wi, który - wolny od problemów likwidacji dyktatury - silnie przeżywał kryzys zadłużeniowy X łączności" wokół archipelagu. W ten sposób rozpoczął się proces normalizacji stosunków argen- i dążył do innego ułożenia stosunków z "wielkim sąsiadem". Jf tyńsko-brytyjskich, który sprzyjał międzynarodowej aktywności Argentyny. Mimo zmiany systemu ustrojowego Argentyna zachowała gorzką pamięć konfliktu o FaIklandy-Malwiny i tradycje peronistycznego wyczulenia na dominację anglosaską; ode- erało tn cmi r^io <" f.oc.i^, ^i"""t-..."i,.-i- -- ' .- - --.."*, J-i"a. .r 111 J i nauytJc peronisiycznego wyczulenia na dominację anglosaską- ode- ' przeżywać gwałtowny wybuch inflacji oraz napięcia w stosunkach handlowych z USA - grało to swą rolę w fiasku długotrwałych rozmów argentyńsko-brytyjskich w sprawie zawarcia głównym partnerem handlowym, z którym od 1983 r. miała ona nadwyżkę w bilansie obrotów. wielostronnego porozumienia o rybołówstwie wokół archipelagu Falklandów-Malwinów. Kiedy ' o*^a Pastwa wzajemnie oskarżały się o protekcjonizm, w związku z czym Reagan stwierdził: rząd brytyjski ogłosił tam 150-milową strefę zastrzeżonych połowów (29 X 1986 r.), rozpoczęła "Wiele naszych problemów z Brazylią jest podobnych do problemów, jakie mamy z uprzemysło- się nowa "wojna dyplomatyczna". Argentyna nie zgadzała się na rozgraniczenie zachodzących ': wionymi krajami Europy i Japonią". Potwierdzeniem tych słów było wprowadzenie przez prezy- na siebie "stref wyłączności", aby nie uznawać brytyjskiej suwerenności nad spornym archipela- denta Jose ^^Y^ śmiałych reform wewnętrznych oraz wielu samodzielnych kroków na scenie giem. Z Bułgarią i ZSRR podpisała natomiast "modelowe" porozumienia, zezwalając na prowa- latynoamerykańskiej i poza nią. Po wznowieniu stosunków z Hawaną doszło szybko do urucho- dzenie połowów na jej wodach, w tym na nakładającym się obszarze "stref wyłączności". Bue- mienia satelitarnej łączności telefonicznej z Kubą (22 I 1987 r.). Sarney odegrał motoryczną iłn nnnfltyif Rra?^!;; i TTi-r-r.ii";.- ^i" ---_i---i- • . . ..- Co się tyczy Brazylii, to mimo szybkiego rozwoju przemysłowego od 1986 r. zaczęła ona ---,-.-.,.- ^ ^.^^ ",^i wyłączności . cue- K lll^"la ^^"^""-J iq>-^"^ iMciulin^iicJ z lyuoą (z^ i iyo/ r.J. sarney odegrał motoryczną nos Aires uzyskało poparcie Brazylii i Urugwaju dla przedyskutowania decyzji Londynu na forum K rolę w P01'07"""6"13'111 z Argentyną w sprawie tworzenia wspólnego rynku latynoamery- OPA. Dyplomacja argentyńska starała się zdobyć zrozumienie swojego stanowiska przez pań- B kańskiego. Oba państwa podpisały m.in. umowę o współpracy w dziedzinie cywilnej techniki stwa Europy Zachodniej. Jednocześnie demokratyczne władze Argentyny zaproponowały rżą- ff Jądrowej (1986 r.). Rządowi Sameya udało się jako pierwszemu (po nim przyszła kolej na rządy dowi brytyjskiemu (17 XI 1986 r.) podjęcie negocjacji, w rezultacie których "ustanowionoby ( Q ^P"1 { pc)lski) porozumieć się z wierzycielami z "Klubu Paryskiego" (211 1987 r.) w sprawie formalny koniec działań wojennych jako część procesu eliminacji skutków konfliktu (z 1982 r.) B ościowego oddłużenia w zamian za zobowiązanie się do spłacania bieżących odsetek i rat. który musi położyć kres tak zwanej 150-milowej wojskowej strefie ochronnej". Prezydent Rauł M B Porozumienie to otwierało Brazylii drogę do rozmów na temat wieloletniego refinansowania Alfonsin zyskał w Waszyngtonie poparcie Reagana dla tej inicjatywy. Do negocjacji jednak nie J H| olbrzymich długów z bankami wierzy cielskimi. Po trudnych negocjacjach Brazylia zawarła dochodziło, ponieważ Londyn nie chciał dyskutować kwestii suwerenności nad archipelagiem, | l || z nimi porozumienie (IX 1988 r.), na mocy którego uzyskała poważną redukcję długów (8,3 mld gdy Argentyna uzależniała rozmowy od wprowadzenia tej sprawy na porządek dzienny. Wejście J dolarów w 1988 i 1989 r.) oraz nowe kredyty (5,2 mld dolarów). W trakcie tych dyskusji Brazy- w życie decyzji brytyjskiej o 150-milowej strefie (l II 1987 r.) ochłodziło na wiele miesięcy J ! lia zawala z Argentyną tajne porozumienie w sprawie skoordynowania zdecydowanych atmosferę wzajemnych stosunków. J posunięć w dziedzinie zadłużenia. W przeddzień rocznicy ogłoszenia moratorium brazylijskie- Argentyna zaczęła (I 1987 r.) uzyskiwać kredyty od Banku Światowego ira sfinansowanie | §° (n 1987 r) Argentyna miała ogłosić analogiczne moratorium, a Brazylia zrezygnować z usług reform strukturalnych. Z Włochami podpisała "układ o specjalnych stosunkach stowarzyszenia" U nowojorskiego Komitetu Doradczego, aby pertraktować z bankami pojedynczo. Choć do reali- (10 XII 1987 r.), na mocy którego Włochy miały zainwestować w niej kilka miliardów dolarów. J ^J1 ^ porozumienia nie doszło (ze względu na zmianę brazylijskiego ministra finansów), to Obie strony przedstawiały układ jako modelowy dla rozwijania stosunków gospodarczych mię- J jednak więź i współpraca dwóch największych dłużników Ameryki Łacińskiej wzmacniały ich dzy państwami Północy i Południa. Jednocześnie Argentyna umacniała swoją pozycję wśród J pozycję wobec wierzycieli. państw latynoamerykańskich, podpisując "Deklarację z Montevideo" (16 V 1987 r.) w sprawie 1 Brazylia doceniała międzynarodowe konsekwencje "pierestrojki" w ZSRR. Sarney i Gor- integracji gospodarczej i społecznej z Urugwajem, a także nową serię (zawartych w lipcu 1986 r.) JJ baczow podpisali w Moskwie (19 X 1988 r.) 14-punktową "deklarację zasad współdziałania umów z Brazylią na temat finansowych mechanizmów tworzenia wspólnego rynku latynoame- H w imię P01101" ' ^•P^P^y międzynarodowej". Stwierdzili w niej, że dla całej cywilizacji rykańskiego (15-17 VII 1987 r.), a następnie współpracy w przemyśle samochodowym, stało- g| ludzkiej ważne jest "pokojowe i harmonijne współistnienie, utworzenie bardziej sprawiedliwego wym i gazowym (28-30 X 1988 r.). ' ^ i demokratycznego ładu politycznego oraz gospodarczego" (p. 3), a zatem i,.niezbędność skrócenia Nowy prezydent (od 9 VII 1989 r.) Carios Menem, wspierany pracz Waszyngton, wzno- J zwiększającego się dystansu między państwami rozwiniętymi a rozwijającymi się" (p. 10). Obie wił dialog argentyńsko-brytyjski. Zniósł istniejące od czasów wojny o Palklandy-Malwiny re- | strony podkreśliły znaczenie utworzenia zaakceptowanej przez odpowiednią rezolucję Zgroma- dzenia Ogólnego NZ strefy pokoju i współpracy na Południowym Atlantyku (p. 5). Skuteczność realizacji zwiększonych zobowiązań międzynarodowych Brazylii hamowały Przywódcy państw latynoamerykańskich dochodzili do wniosku, że bez udziału Kuby nie można jednak trudności wewnętrzne (2500% inflacji w 1990 r., dramatyczny spadek plac, bieguny ne- poważnie dyskutować spraw integracji, autonomii, zadłużenia i rozwoju regionu. Okazja po temu dzy i bogactwa, hipertrofia urbanistyczna) oraz ponowne zaleganie z odsetkami od długów za- pojawiła się w czasie uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta Wenezueli, a zarazem przy- granicznych. Pierwszy od ćwierćwiecza wybrany bezpośrednio prezydent Femando Collor de jaciela Fidela Castro, Carlosa Andresa Pereza. Mimo zamrożenia od 1976 r. stosunków dyplo- Mello, który po populistycznej kampanii wygrał wybory i objął urząd (15 III 1990 r.), choć matycznych, Castro został zaproszony na uroczystości i wziął w nich udział. Niebawem stosunki dobrze przyjmowany za granicą, nie był w stanie przyciągnąć ani nowych kredytów, ani inwe- dyplomatyczne zostały wznowione. stycji zagranicznych. Starał się łączyć wolnorynkowe mechanizmy dławienia inflacji i interwen- cjonizm państwowy. Meksyk, drugi z kolei na liście dłużników latynoamerykańskich, wzywał do zmniejsza- & 4. Przewartościowanie w stosunkach między obu częściami Ameryki nią płatności z tego tytułu. Prezydent Carlos Salinas de Gortari (wybrany w 1988 r.) głosił, że S interesy Meksyku mają pierwszeństwo przed interesami wierzycieli", prowadził jednak polity- Kolejne "plany dla Ameryki Łacińskiej i Karaibów", jakie wielokrotnie proklamował kę zaciskania pasa i negocjował z wierzycielami. Pod ich wpływem wprowadził w Meksyku Waszyngton, nie przynosiły zapowiadanych korzyści. Mimo przesuwania akcentów ze spraw "pakt na rzecz gospodarczej stabilizacji i wzrostu" (l 11989 r.), który poprzez ograniczanie plac : ideologicznych i wojskowych na ekonomiczne i społeczne były one odbierane jako instrumenty l cen zmierzał do zmniejszenia inflacji, wywoływał jednak zaburzenia społeczne i przyczyniał egoistycznej strategii sąsiada z Północy". Pod hasłem przeciwstawiania się infiltracji komuni- się do wzrostu znaczenia sił lewicowych. Niepokoiło to głównego wierzyciela z drugiej strony • ^ administracja Reagana broniła dyktatorskich reżimów, wywierała presję na wiele rządów Rio Grandę; Meksyk jako pierwszy podpisał w Waszyngtonie (23 VII 1989 r.) porozumienie | i tworzyła osłonę dla wdrażania mechanizmów "dzikiego kapitalizmu" przez korporacje związa- z komitetem blisko 500 wierzycielskich banków handlowych w sprawie redukcji swego zadłużę- ^ , kapitałem północnoamerykańskich. Polityka ta, zwana "unilateralizmem północnym", wy- ma o 35% oraz nowych kredytów pomocniczych. Meksyk zahamował rozwój inflacji oraz woływała sprzeciwy i zbiorowe przeciwdziałania. Do dialogu dochodziło jednak tylko w spra- zaczął prowadzić politykę modermzacJ., zwanej "salinastrojką". W jej ramach podjęto pry- ^ ^ ^rych Waszyngton był bezpośrednio zainteresowany. watyzację i wprowadzono ułatwienia dla inwestycji kapitału zagranicznego. Meksyk wszedł do ^ną z nich był przemyt narkotyków. Współpraca obu Ameryk na tym polu rozpoczęła GATT, aby obniżyć stawki celne. Następnie komitet 15 banków w imieniu ponad 400 banków ^ ^ siedemdziesiątych, w następnej dekadzie uległa jednak zakłóceniu. Waszyngton za- ^^^Z1^ T^r (10 ' "0 'iw SP^awierestrukturyzacji ^° rzLi poszczególnym panLom latynoamerykańskim. Że nie ograniczają produkcji i handlu długów (około 4a mld dolarów). Był to (eden z potężnych areumentów za amerykańsko- • B .. , , , , rr ^ , • ' ^ ^ J J -i i i -r • . . . . • '.- '"s"""'"1"" Łd ""it-ryKdnsKo H. narkotykami a ich rządy ulega ą presu narkotykowych gangów. Z kolei państwa te dowodziły, Połn^nT negocJacjam1 w sprawle tworzenla wlelklej strefy ^odarc^ w Ameryce j ^ ySA nie potrafią ograniczyć'u siebie rynku narkotyków, co zachęca do ich przemytu. Jest też Wenezuela, czwarty z kolei dłużnik, odgrywała dużą rolę w Ameryce Środkowej Cho- | faktem' że uprawa koki ma kilkusetletnia^c^? i dla bie(lne' ludności wiejskiej (zwłaszcza ciąż stała się wielkim eksporterem ropy, dźwigała ciężar zadłużenia, była więc Sarna | peru' Boliwii i Kolumbii) stanow1 lstotne zródi0 utrzylllama- panstwa te nle maJą srodkow' aby z innymi dłużnikami regionu. Od początku zaangażowana w tworzenie Paktu Andyjskiego | zapewnić chłopom inne podstawy egzystencJi. była też współodpowiedzialna za niepowodzenie j^go utopijnych idei integracjonist^cznych' .1 P0 dluższych dyskusJach mlędzy ^Y^0^ a stohcam1 kraJOW P^^h^narko- w tym zwłaszcza za lansowanie integracji przemysłowej i lekceważenie rolnicza. Wrą J innym, MU ^ doszł0 d0 prób koordynacJ1 dzlalań- z JedneJ strony gres T^T ( tr)T członkami Paktu Andyjskiego Wenezuela zgodziła się na spotkaniu w Quito (1987 r.) z kry- ^B walk\ owlańskie { "opawska, a także Uzbekistan (20 VI 1990 r) Turkmenistan C22 V^T ^H dai ^owę wspólnego rynku i prowadzenie uzgodnionej polityki gospodarczej. Na początku lWU r.), ladzykistan (25 Vffl 1990 r.), Azerbejdżan (23 IX 1990 r.) Kazachstan (25 X 1990 I ^H (18 x 1991 r) Podało S0 8 republik: Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosja, Tadży- ^rY^lTo02 xn 1990.r•)•Armenia nazwała wprost swój dokument deklaracją o niepodległoJ ^H kistan'Turkmenistan i Uzbekistan. Ukraina i Mołdawia podpisały go nieco później (6 XI 1991 r.). (. 1111990 r.). Gruzja dochodziła do formuły pełnej niepodległości (9 IV 1990 ) sc1 ^^B Azerbejdżan i Gruzja odmówiły podpisu. Następnie z inicjatywy Gorbaczowa doszło w Nowo- wypowled.zenIe umowy, ° "korzeniu ZSRR (9 III 1990 r.) i dokonanie zmiany nazwy D^nsTw2 IH -Ogariewie pod Moskwą (14 XI 1991 r.) do spotkania przywódców 7 republik (Rosji, Białorusi, na Republikę Gruzji (14 XI 1990 r.). y -^Państwa ^H Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Ukrainy), którzy wypowiedzieli się za Centrum moskiewskie, które Jelcyn ostro skrytykował na I Zjeździe Deputowanych T i,^ '^H podpisaniem nowego układu związkowego do końca roku. Wewnątrz poszczególnych republik wych Federacji Rosyjskiej (24 V 1990 r.), było ocenione krytycznie nie tylko z pozycu R °' ^^H narastały jednak opory. Na dzień podpisania układu (25 XI) nie stawiła się do Moskwy Ukraina, lecz i pozostałych republik. W zamiarze złagodzenia owych krytyk i zachowania calos • •SJ1' ^H która organizowała referendum za niepodległością (l XII 1991 r.). Rada Państwa postanowiła penum prezydent Gorbaczow wypowiedział się na moskiewskiej konferencji partvineim' ^H wiec Przekazać projekt układu do rozpatrzenia przez Radę Najwyższą ZSRR i rady 7 republik. umocnieniem suwerenności republik związkowych (19 VI 1990 r.). Tego rodzaju uciec k ^H w tej ^"^.Ji inicjatywę przejął Jelcyn. Wraz z przywódcami pozostałych republik sło- o przodu me zmniejszyła w poszczególnych republikach ani dążeń niepodległościowych a a ^H wiańskich - prezydentem Ukrainy Leonidem Krawczukiem i przewodniczącym Rady Najwyż- cnęcultozema stosunków między nimi na zasadach prawa międzynarodowego ł I^H "eJ Białorusi Stanisławem Szuszkiewiczem - podpisał on w Puszczy Białowieskiej pod Brze- C24 Yn^^T1111"011 Gorbaczow zaproponował na IV Zjeździe Deputowanych Ludowych ^H ściem umow^ ° utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) i zakończeniu istnienia l Ali iyyu r.) zorganizowanie referendum na temat odnowienia państwowości federacyjn • ^H ZSRR (8 xn 1991 ^ umowa oznaczała wystąpienie przeciwko całej władzy ZSRR z Gorba- i równoprawności suwerennych republik. Mimo ożywionej propagandy i nacisków Mo k J I^H czowem na czele, co Jelcyn uzasadniał kryzysem dotychczasowej państwowości. Umowa zachę- az o republik me zorganizowało 17 marca 1991 r. referendum na wzór związkowy Litwa •B caia d0 występowania z ZSRR pozostałe republiki, otwierając im zarazem drogę do WNP. W jej o wa i fcstoma przeprowadziły w różnych terminach własne referendum za niennHIfaW • ' B^ ramach Rosja zaczęła odgrywać ważną rolę w rozwiązywaniu konfliktów między Gruzją i Abha- •1'^T1""^1"10"1" gtosowania nawiązanie do niepodległości z lat 1918-1921 ArmT ł ^ oraz Armenia i Azerbejdżanem. ma głosowała znacznie później (21 IX 1991 r.) za wystąpieniem ze związku Mołdawia w o^e Dokonywał się ostatni akt demontażu imperium radzieckiego. Finał nastąpił 21 grud- n e wzięła udziału w referendum ogólnozwiązkowym. W pozostałych republikach wyniki refe nia 1991 r- w ^"'a-^i6- Przywódcy 11 republik podpisali tam protokół do porozumienia n urn mówiły o poparciu dla utrzymania i modernizacji państwa związkowego ' białowieskiego o utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Państw. Oprócz republik założycielskich, babienie roli centrum i nasilanie się tendencji niepodległościowych było tłem oodiete. protokół podpisali przywódcy Azerbejdżanu, Armenii, Kazachstanu, Kirgistanu, Mołdawii, Tad- go w Moskwie antygorbaczowowskiego puczu o konserwatywnym charakterze (19-21 Vm żykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu. W oddzielnej deklaracji szefowie 11 państw stwierdza- r.). Załamawszy się, pucz nie tylko przeszkodził wejściu w życie przygotowanego na fali n' że ^Po^ota "nie stanowi państwa, ani formacji ponadpaństwowej". Wyrażali też wolę za- renaum nowego układu związkowego (opublikowanego 16 VIII 1991 r.) lecz i osłab'1 ' chowania zjednoczonego dowództwa siłami wojskowo-strategicznymi, jedną kontrolę nad bro- rum oraz wywołał falę nowych deklaracji niepodległości poszczególnych republik 0^1c(?" nią Jądrową, rozwijanie wspólnego obszaru gospodarczego oraz "wypełnianie zobowiązań m ymi^n^? 1990 r)'Bialorus (25 vn1 WO r.), Mołdawia (27 VIII 1990 r) UzbeLr/ międzynarodowych wynikających z umów i porozumień byłego Związku SRR". Ponadto przy A h ń n glstan (31 vm 1990r)- Tadżykistan (9 IX 1990 r.), Armenia (23IX 1990 ) okazji Powyższych uzgodnień cztery republiki posiadające broń jądrową: Białoruś, Rosja, Ukra- zerDejdzan (18 X 1990 r.), Turkmenistan (27 X 1990 r.), Kazachstan (16 XII 1990 r) Deki ma { K!izsichstan zawarły specjalne porozumienie, głoszące iż Zjednoczone Strategiczne Siły CJI niepodległości me ogłosiła jedynie Rosja, która de facto usamodzielniła się w dniach puc'zu' zbrojne mialy zapewniać "bezpieczeństwo zbiorowe wszystkim uczestnikom Wspólnoty Nie- .______________ l ^ polt% w kwe S^B^ S75 ^lać^ ^ później. Tak np. z ponad 30 punktów zaproponowanych na piątym "szczycie" w Taszkiencie iUlaainy.Dotegoczasu/decyzToprreSczS^^^^ na terytoriach Bialorusi i <15-16 v 1992 r.) rozpatrzono zaledwie 15. Odwlekano m.in. sprawę statutu WNP. Dopiero w porozumieniu z szefami pozostaly;S podejmować prezydent Rosji • ^ pakcie szóstego "szczytu" w Moskwie (6 VII 1992 r.) podpisano porozumienie w sprawie Chociaż Gorbaczow głosił iż likwidacja 7 •^ R A • ^ • • wspólnego systemu ostrzegania jądrowego oraz obrony przeciwrakietowej, postanowiono po- poprzez decyzje Zjazdu Dept^^^^^^^^^ ^T5 si? jedynie l wo?ać wspólne sily pokojowe i komisj? d0 spraw podziału dóbr p0 ZSRR- "^Y1" ^f menty Białorusi i Ukrainy ratyfiicnżł ^o^n ZSR^ lub w drodze referendum, to parła- • .9 x 1992 r.) uzgodnił wprawdzie przybliżanie do siebie ustawodawstw gospodarczych, ale kon- wyż zaSrdokcSo^S^ZnST wleskie j1^0 grudnia; Rada Nąj- l ^ stTef rubgowe^ żałowało tylko sześć republik (Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kir- pIzumiemazAłma^^^S-^2,^^^^ • gi^a, Ko.a i Uzbekistan), które zresztą zdołały ustalić jedynie zasady wspólnej polityki fmanso- ^WNP0^^^^^^ ZSRR i obwles2CZOD» -Poecie funkcjonowa- •| ^Sskusji o statucie WNP ujawniły się dwie tendencje: reprezentowana przez Ka- wi funkie Swyzz:głól^^^^^^^^^^^^^ prezydentowi Jelcyn0- • zachstan tendeLja zderzająca do przekształcenia WNP w dobrze zinstytucjonalizowaną konfe- oraz pożegnał się ze społeczeSeS^^^^^ Jnynu 1 kody d0 uzycla bron1 jądroweJ • derację oraz tendencja Ukrainy, która traktowała WNP jako instrument "pokojowego demontażu Porozumienia 7flłr>7vp;pl^;» WMD • i ,- , , I^H ZSRR" i przywiązywała główną wagę do porozumień bilateralnych. Dlatego m.m. Ukraina, ^^m^ z^Sno^zum "" y . z0 ogólny i daleki od precyzji'kon- • Mołdawia Turkmenia i Uzbekistan odmówiły udziału w pracach petersburskiego Zgromadzenia integracięmędzTnarodowT Wy^^^^^^^ międzypaństwowymi które instytucjonalizowały J Parlamentarnego WNP. W pierwszą rocznicę powołania WNP w ogóle nie udało się zwołać WNF> i zarys;^STdzi^^^^^^^^ wsp0 ych organów ^dynacyJnych B "szczytu"; kiedy po roku zdołano zebrać go w Mińsku (2211993 r.), Ukraina, Mołdawia i Turk- i odsunięcTalerwładz c^^^^^^^^^ była tendencJa ostatecznej likwidacji ZSRR J menia odmówiły podpisania statutu WNP. W wyniku tego podpisały dokument o charakterze dobrej wiary przydym ^Zt,^^^^^^^ przedsięwzięcia podporządkowano zasadom J memorandum, gdy pozostała siódemka przyjęła dość elastyczny statut, który podlegał ratyfika- zapytania "regulowaniom, co z założenia zawierało wiele niepewności i znaków J cji. W ślad za tym szefowie rządów prawie wszystkich republik byłego ZSRR - łącznie z Gruzją Już na pierwszym roboczym, szczycie" szefów nań którzy w •'ednoglosnie P"^ (18 v) rezolucji wezwali P^dentów innych państw sił pokojowych ONZ, aby mogły być finansowane przez tę organizację- minister Kozyriewnazy l WNP do pójścia śladem Łukaszenki. wał to zwiększeniem "udziału ONZ w rozwiązywaniu konfliktów na terenie byłe.o ?SRR" l Tymczasem Ukraina, również zależna od Rosji pod względem energetyczno-surowco- (V1995). • ° | wym i finansowym, najostrożniej przyjmowała jej apele o integrację. Prezydent LeomdKucz- Kampanie przed wyborami prezydenckimi na Białorusi i Ukrainie (10 VII 1994 r) uiaw 11 ma tuż P0 swoim wyborze (vn 1994 ^ ^^ "^"^J? P011^1 zagranicznej Kijowa na niły tęsknoty za stabilnością ekonomiczno-socjalną dawnego ZSRR Na tym tle w MOS' S stany z)€dnoc^one i Niemcv' "żW za wzór stosunków gospodarczych z Rosją współżycie kwie powracała idea reintegracji byłych republik radzieckich W jej kontekście oręż vden t K» fft USA [ Kanady' w której żyje liczna ^^ ukraińska. Podpisał tez (24 X) z premierem Jea- zachstanu Nursułtan Nazarbajew ogłosił (8 VI) propozycję utworzenia konfederacyineeo Zwia7 H nem chretienem traktat ° P(tm)(tm) i ^półpracy. Jednocześnie wypowiadał się za przybliżę- ^ ku Euroazjatyckiego, który miałby zapewnić integrację potencjałów gospodarczych oraz stabil" H riem ukrainy d0 procesu integracji euroPe•'skie•' na mocy ^owmem& ° partnerstwie z UEl ność i bezpieczeństwo na całym obszarze byłego ZSRR. Niebawem wiceminister Stergiej Szacł- • (14 VI)- wobec uzależnienia ^^teg0 P"^"---1 P--^ UE od zamknięcia ek^wnr- zaproponował (6 VII) utworzenie w ramach WNP unii trzech-czterech państw która InowHa • atomowej w czernobylu i "^^'""B P"^ ^^ traktatu NPT' Kuczma oblecał delegacJ1 by podstawę przyszłej konfederacji. Rządom państw członkowskich WNP nie było S do H -UE (13 Iv 1995 n) ^^^ elektrowni czemobylskiej do końca wieku pod warunkiem, ze takiego rozwiązania; po dwóch miesiącach ich premierzy zdołali zaledwie porozumieć sSe (9^0 •P ZacHo J sfinansuje budowę elektrowni gazowej. Przypomniał tez, że w niedługim czasie Ukraina co do utworzenia Międzypaństwowego Komitetu Gospodarczego (MKG) który miał koordynn W stanie si? P'1"^"1 bez bron1 ^dTOV/^- ,, , . . , . , wać politykę gospodarczą, finansową i socjalną. Premierzy Turkmenistanu i Azerbejdżanuwy' l Najtrudniejszym od 1992 r. problemem normalizacji stosunków ukrains^-rosyJskich powiedzieli się przeciwko takiej instytucji, zaś Ukraina zgodziła się wejść do niej w charakterze • byla sprawa podzialu Floty czarnomorskie'l statusu sewastoPola.a takze ch^ rosyJskieJ członka stowarzyszonego. Rosja miała zagwarantowany największy wpływ na MKG mTz te ( ludności Krymu P"^2^ 8° d0 Ros-"- z teg.0 glównie ^"To^ s19 p plsam^ go względu, że na jego siedzibę wyznaczono Moskwę, a w jego składzL miała zawężonych traktatu P011^""^0 mi^ obu P^B11"- Podpisano Jednak (3 VIII 1994 r.) umowę o wspol__ 50% głosów (przy wymaganiu 80% głosów do podjęcia decyzji) Na udział w MKG zsodz^i się nej ochronie liczącej 2500 km granicy. Aby nie drażnić Moskwy, pierwszy minister obrony Ukra- następnie prezydenci Turkmenistanu i Azerbejdżanu, ponieważ prezydent Jelcyn za • m iny' walery szmarów' ^wiadczy1 (26 vm)' że jeg0 kraj liczy na dobrą ^P^.ż Ros^ egzekucją długów. Niebawem "szczyt" przywódców WNP w Moskwie zatwierdził nowo- zachowując jednocześnie status państwa niezaangażowanego. Szef dyplomacji ukraińskiej, Gen- MKG; prezydenci przyjęli również memorandum o głównych kierunkach rozwoju proTeTu Z nadij udowenk0 stwierdzi1 (2 Ix)'że Rosja pow[ma.prowadzić wobec ^f^011?^ gracyjnego. Ukraina uznała harmonogram działań za mało realny i odmówiła przystąpienia do ską'me zas na zasadzie stosunku starszeg0 d0 młodszeg0- , . , " ... "" unii walutowej. W tych okolicznościach prezydent Jelcyn zadowolił się na razie^gonTdeklara0 Mim0 sporu ° Flot? czamomorska- ^0 regulowac,rozllczeMa ^"r0^0^ cją poparcia idei integracji gospodarczej byłych republik radzieckich m^ obu Państwami. W umowie o restrukturyzację zadłużenia (l l XII 1994 r.) Ukraina - Proces reintegracji zaczął przebiegać najłatwiej w stosunkach między Rosją a Białoru- wzorem P0^1^011 "P"^ h^0 ZSRR - przyJęła tzw, OPCJ? wmw\^K^^O^ wmeJ sią i Kazachstanem, najtrudniej zaś z Ukrainą. Już w trakcie obchodów 50 lecia wyzwoleni z pretensji d0 16'37% ^^znych aktywów należących do b. Związku Radzieckiego w blisko Białorusi spod okupacji niemieckiej premier Wiaczesław Kiebicz podpisał z premierem W^o 100 krajach swiata (w tym wlasnofci różnych resortów i firm radzieckich)'w zamlan za COROSJa rem Czemomyrdinem trzy umowy integracyjne: o zjednoczeniu systemów pieniężnych obu zobowiązała się obsługiwać całe dawne zadłużenie radzieckie. Do uregulowania pozostała kwes- ' ^-7!\U • ''niU.fcs^ ..------------------- ^ScZ?^^^^^ mld USD) ukraińskieg0 zadluże-L^ P"-^ republiki po.udnio.ej części byłego ZSRR starały się jak najlepiej ulozyd N^S^^^S^TS^^S^^ ^ S^^^^^^^=^^^S:S^^ CoSru^^^^^^^^^^ SSiSrUzbe^^^ ^ ^^u^^p^^ . =^^2^^^=^^?=^^ ^ ^ w "im ^adęPodwoJnego obywatelstwa", gdyż na tej podstawie Rosja mogłaby wpływać na podpisać z Rosją (181 1996 r.) wie e umów o współpracy, w tym urnowe o gwarancjach trans- ^ 11 milionów RosJan żyjących na terytorium ukraińska W parafowanym w Kijowie (8 II 1995 r.) p J, azerbejdżan kiej ropy pr ez terytorium rosyjskie do portu Noworosyjsk nad Morzem Czar- A ^rzez^cepremierow dwóchpaństw Jewhena Marczuka i Olega Soskowca traktacie o przyjaźni ^ " "yło ,y^ J^sją wobec wielkiego partnera Po tym fakcie minister spraw zagra- ^ współpracy ROSJB potwierdziła respektowanie mtegralnosci terytorialne,-Ukrainy, pozostawia- ^^ y, poLenie Jelcyna osobiście zaangażował się w działania na rzecz uregulowania ^ iS ZlowTo ^T ys anu, ^T ^^BP^ wladze centrah- konfliktu azersko-armeńskiego o Górski KaraLn. Gruzja zyskała poparcie Rosji w sprawie Y Ukrainy. Na stanowisko Kyowa wpływała świadomość obciązaJącego Moskwę syndromu cze- rozwiązania konfliktu o Abchazję na zasadzie republiki autonomicznej, nie zaś konfederacji po- czenskiego i poparcie państw zachodnich dla stanowiska Ukrainy. Z powodu wielu niezgodności ^ulowL, przez przywódców abchaskich. Przedstawiciele Gruzji i Osetii Południowej podpisa- Sizva^cy^l TT ? t^^^^ Ttemat oty czamomoTS^ -Powiadana " ^ MoskJe (16 V 1996 r.) memorandum pokojowe o rezygnacji ze stanowiska siły i wszelkie- ^izyta Jelcyna w celu podpisania traktatu była kilkakrotnie odraczana; tym samym dwa wielkie R "^u Najwięcej korzyści dawało RosJi porozumienie wojskowe z Armenią (2 V 1996 r.), K":;:!^^^^^^ { ^przewidy^ L uleżenie na ZaLukaziu koalic.nego zgrupowania wojskowego, Spośród państw WNP^Mo^iazde^ podk^a ^ niecność. | S:SS^^^ Nieoficjalne referendum z marca 1994 r. potwierdziło, że jej ludność zdecydowanie opowiada || tiwrdKiciuwc;J,uu»iciw.y JJ B J ^ę za suwerennością. Rząd zwracał się wyraźnie w stronę państw Zachodu i Turcji (co łącznie l "'To^umowy i porozumienia republik b. ZSRR realizowały zróżnicowany proces Z z' RŻ^U^^^^^^^ F" 'T0^ ^T musia^ednak za- | instytucLalizacji7osunków między podstawowymi ogniwami WNP. Poprzez nową sieć ^11.^ i T ( \? ^•)' ^ mocy toreg0 na obszarze samozwańczej | więzi z państwam "bliskiej zagranicy" Moskwa starała się wzmocnić własne poczucie bezpie- Republiki Naddniestrzanskie,, zanueszkaleJ w większości przez ludność rosyjską, miały pozo- | ^^ podbudować swą pozycję międzynarodową i łagodzić negatywny odbiór w świecie tli SekT26 trzylataoddzlaiy rosyJskleJ 14- Armu- .Dodatkowy m^ wywoływało długie 1 prowadzonej od grudnia 1994 r. wojny przeciwko narodowi czeczeńskiemu. Prezydent i jego odwlekanie ratyfikacJ_ tego porozumienia przez rosyjską Dumę Państwową. p ^ ^^ ^, ^^ nacjonalistycznych, łączyło owe założenia z dąże- Szczególnie szybko przebiegał proces mtegracj. Rosji z Kazachstanem. Prezydent Nursuł- ^ " ^^ popularności poprzez nawiązanie do tradycji wielkomocarstwowej i występo- tan NazarbaJew, wielki zwolennik remtegracJi" i autor koncepcji Związku Euroazjatyckiego, nie ^ ^ ^ ^"p ^ ^ Rosjan mieszka^cych w krajach byłego ZSRR. Wątki te znalazły S 1'Se^ow0 r°1 ?7m iST^T T i ukrainy; z prezydentem Kuczmą "°-y wyraz i szerokie echo, także międzynarodowe, podczas uroczystych obchodów w Mo- ?zvTfSnahiT J T r) ° T L"'' T lu wlęzów gospodar- skwie 50-lecia zwycięstwa nad hitleryzmem. Z tej okazji stolica Rosji gościła wszystkich przy- czych( Ukraina była drugim co do wielkości partnerem handlowym Kazachstanu). Natomiast naj- " . / . ^p szersze porozumienie integracyjne NazarbaJew zawarł z Jelcynem w Moskwie (2011995 r.), pod- w0 S^sLa się też zapobiec zdominowaniu republik położonych na południu Rosji przez S^^T FlT^tym ".T1 T °utwotzenm wspólnych struktur wojsk"wych i od- ^ ^^ ^, ^ w toku tych działań Rosja stosowała taktykę oscylowania daniu pod kontrolę ROSJI czterech baz wojskowych w Kazachstanie. We wrześniu 1995 r. Nazar- ^P podkreślaniem wielostionnych i dwustronnych związków z państwami "bliskiej zagranicy". .Są'Ziec^^^^^^^^^ na uglej 7000 km granicy z Rosją'- c0 Jelcyn uczym1 E^py związków wielostronnych wyznaczały kolejne spotkania Rady Szefów Państw T ^ • i.- * i, i • . . WNP. Na szczyt" do Alma Aty (9 II 1995 r.) Jelcyn przyjechał z 13 wojskowymi propozycjami Tadżykistan był żarn eresowany wsparciem ROSJH i innych członków WNP w celu obro- zapewnien^^nego bezpieczeństwa, w tym utworzenia wspólnej ochrony granic zewnętrz- ny SWOJCJ granicy z Afganistanem. Dlatego DzamszedKarimow podpisał w Mińsku (4 n 1995 r.) ny^h WNP wspólnej obrony przeciwlotniczej i wspólnego systemu ostrzegania przed atakami zŁukaszenkąkilka umów dotyczących dwustronnej współpracy i tworzenia "związku ekono- / " ^ec Lchęci Ukrainy, Azerbejdżanu i Turkmenii do pozostawienia ponadnaro- ^ Rachm z rTr^3"? T P^B^Y^^P-y^t Tadżykistanu, Em- ^ ^^ ?^^ J^ach Moskwy przyjęto jedynie deklaratywny dokument ^waSZ. oS^NP ^ V M"'.0 "OC^P.O^^^ WNP" Nad ta o ^połpracy na rzecz bezpieczeństwa zbiorowego oraz memorandum w sprawie pokoju i stabil- Siwy^w Afy WNPradzlhw Moskwle (19 IV)',postanawlaJąc przedłuzyć P0^ noścL Większość podpisanych porozumień dotyczyła spraw gospodarczych oraz prawnej regu. "sił pokoJowych w Afganistanie . Jednakże żadne z państw WNP me chciało dołączyć swoich ^ ^J^ow gospodarczych O braku poszanowania dotychczasowych uzgodnień świadczył leżS abyuszczelnlc g^tadzycko-afgańską; jedynie Kazachstan i Turkmenistan ^s ^^Jelcyna na przewodniczącego Rady Szefów Państw WNP w kolejnej kadencji. podcJmowa y się mediacJi z opozycją tadżycką, która otrzymywała pomoc od islamistów afgań- P ^ sprawy zbiorowego bezpieczeństwa i wspólnej obrony granic powrócono (26 X 1995 r.) ^kich. Wysił^medi^cyJne me dawały wyraźnych efektów, gdyż zależały od zakończenia wojny ", ^ poLdzeniu Rady Szefów Państw WNP w Mińsku. UkM.o wspólnej ochronie granic (przez rosyjskich żołnierzy) podpisało tylko 7 państw, gdyż do trzech niechętnych jeszcze mu ' "^'-Ip '•i' 'W&J.ł.sJ " '--------- nT:TecSSi^S^^^^ mld T ukraiń^^ p^^ ,^. ^,,ej części byłego ZSRR starały się jak najlepiej ulozyd SasSe prZo^ "tT" zadostawy P"^ 1 ^--g"- % stosunki z Moskwą, dzięki czemu ich przywódcy mogli wzmacniać swoje prerogatywy. Na SK^Tc^J^^^^^^ l mdlowe- K1JOW odmawiai na ra2ie 1 P0^"W ^ r. ^B" ^P0^ likwidowanie punktów granicznych z Kazachstanem. ^OdZi:X^^^^^^^ ^dent.z.azemp^Uzbekistan.Islan.Ka^^^^ W toku dvskusii nad trakr Jem nnl,^ v / urkmemstanu. ^ ^ Taszkiencie (28 VII 1995 r.) 15 umów i porozumień gospodarczych. Rada Ludowa Turk- w nm^adę^ oZo^fob^^^^^^^^ ^ "T "r3 Rosji' aby zapisać Inenis^" Uwaliła (27 XII) ustawę o neutralności państwa. Także Azerbejdżan zdecydował się ^•onn.R.^^^^^^^ ^ yz ^ teJpodstawle ^B "^y ^^ "a , podpisać z Rosją (18 I 1996 r.) wiele umów o współpracy, w tym umowę o gwarancjach trans- 'zez^S^SwoSn"^^ ' SortLzerbejdżSskiej ropy przez terytorium rosyjskie do portu Noworosyjsk nad Morzem Czar- tSoh^os^^^^^^^ .w • rc ,'' ga os ^Btraktacie 0 przyjaźri "y-. ^ było wyraźną koncesją wobec wielkiego partnera. Po tym fakcie minister spraw zagra- 1 a^T-^ amyS^^^^^ terytonalneJ ukrainy- ^ostama- ulcznych na polecenie Jelcyna osobiście zaangażował się w działania na rzecz uregulowania UkrFy Z1S SwT^s B"1^;"11 do^ozstrzygmęcia przez władze centralne konfliktu azersko-armeńskiego o Górski Karabach. Gruzja zyskała poparcie Rosji w sprawie \ czeS^ po^anS^^^ TT obcwes0 Moskw? syndromu cze- rozwiązania konfliktu o Abchazję na zasadzie republiki autonomicznej, nie zaś konfederacji po- ^ aw?ev^'zyTo^wSS^^^^^ ska T'- ^ wlelu niezgodnosci stulowanej przez przywódców abchaskich. Przedstawiciele Gruzji i Osetii Południowej podpisa- IS^Z^^^^^^^ T .ty czarnomorsk1^ ^--dana l,, Moskwie (16 V 1996 r.) memorandum pokojowe o rezygnacji ze stanowiska siły i wszelkie- S ^^l^Ż^sZ traktatubyla kllkakrotnle odraczana' ^ --y- dwa wielkie ^u. Najwięcej korzyści dawało RosJi porozumienie wojskowe z Armenią (2 V 1996 r.), państwa europejSKie w dłuższym czasie nie miały uregulowanych traktatowo stosunków a wi^ JYJ J _•','.,,.. . .. nie wywiązały się z zobowiązań Paktu Stabilności w luroZ stosunków, a więc gdyż przewidywało ono utworzenie na Zakaukaziu koalicyJnego zgrupowania wojskowego, Spośród państw WNP także Mołdawia zdecydowanie podkreślała swą niezależność l wspólne ^nowanle d^łań jednostek obu państw, tworzenie wspólnego systemu obrony prze- Nipnfirialnp referendum 7 mnrpa 100/1 . • A -i pouKicMdid swą niezależność, m ciwrakietowej, dostawy rosyjskiego uzbrojenia oraz szkolenie oficerów armeńskich w rosyjskich JNieoticJame referendum z marca 1994 r. potwierdziło, ze JCJ ludność zdecydowanie opowiada \jf l- h -k h S^::;^S^^^^^ l °%^^.,---- ^..k . ZSRR .~,^---y P- wi-yer 7 Rosia noroTumipnip (l O vm i oo/i ^ ^agauzow^. MOlaawia musiała Jednak za- • instytucjonalizacji stosunków między podstawowymi ogniwami WNP. Poprzez nową sieć ^nuhmj^SS^zańsk^, 10 ^ r)' na mocy T."3 obszarze samozwańc2eJ | więzi z państwami "bliskiej zagranicy" Moskwa starała się wzmocnić własne poczucie bezpie- SS z^z^^^^ roT^kzkaleJwwl?^kszosc1 przez ludnoscrosyJ^ "»aly PO^O- • czeństwa, podbudować swą pozycję międzynarodową i łagodzić negatywny odbiór w świecie :d:S^S;^^^^^ l P-adzon^j od grudnia 1994 r. wojny przeciwko narodowi czeczeńskiemu. Prezydent ijego Szczególnie szybko przebiegał proces^nTeg a rRos^Sanem Prezydent Nursuł W otoczenie' poddane naciskowi sił i "B^Jownacjonalistycznych, łączyło owe założenia z dąze- tan Nazarbajew, wielki zwolennik ^Lte-^ZS 1 niami d0 zdobycia P0?"1""08" P0?-^ nawlttzanle d0 tradycJ1 wielkomocarstwoweJ i wys ępo- nntr^ł iednak nrzeknnap dn .wv.h i ^ autor Koncepcp Związku buroaz)atyckiego, me , ^ ^ ^ ^^ ^ ^ ^^ mieszkających w krzach byłego ZSRR. Wątki te znalazły S edy^^w Se ^Z^^ wy ' ukralny-/z prezydentem Kuczma . mocny wyraz i szerokie echo, także międzynarodowe, podczas uroczystych obchodów w Mo- ^zyS Z T r) T ° T T'l zaclesmenlu wl?zów gospodar' < skwie 50-lecia zwycięstwa nad hitleryzmem. Z tej okazji stolica Rosji gościła wszystkich przy- czych (Ukraina Dyla drugim co do wielkości partnerem handlowym Kazachstanu). Natomiast naj- i " - , v(tm)p szersze porozumienie integracyjne Nazarbajew zawarł z Jelcynem w Moskwie ('2011995 r 1 nod- wodcow państw w N f. ... . ,,., .. , , , . " .. ni<"iar 7 nim 17 umów wtvm n "ni, i , •'elLynem w mosKwie ^zu l lyys r.), poa Moskwa starała się też zapobiec zdominowaniu republik położonych na południu ROSJI przez pisując z mm 7 umów, w tym o unii celneJ, o utworzeniu wspólnych struktur wojskowych i od- " ^^ Turcję i Iran. W toku tych działań Rosja stosowała taktykę oscylowania SS^^kS:^ ^^y^^5^6-w----- ^ - N-r- , podkreślaniem wielos^nnych i dwus^nnych związków^ państwami "bliskiej zagranicy" ^Sa ^^^^^^^^^^^ na gleJ granlcy z Ją' c0 Jelcyn uczymi ; EtoPy zwi^ków Ustronnych wyznaczały kolejne spotkania Rady Szefów Państw Tad7vki < Swego rodzaj manifesSr^Z ^ utowy- • w innych zobowiązywały się one do uzgadniania polityki zagranicznej (art. 3), synchromzowa- /jów WNP był dekret Jelcyna St2^^^"1 WM-Ikorosy•iskie^ koncepcji integracji kra- • nią reform gospodarczych (art. 4) oraz współpracy w ramach wspólnych instytucji (Rady Naj- / noty Niepodległych Państw" '(16łST, eracJ1 ^J^J wobec państw-stron Współ- • wyższej, Zgromadzenia Parlamentarnego i Komitetu Wykonawczego). Duma Państwowa Fede- Polityczną i wojskową państw WNP w ^1;, on mozllwle szybką '"""^a^ gospodarczą, • racji Rosyjskiej i Rada Najwyższa Białorusi w tymże miesiącu ratyfikowały układ o stowarzyszeniu i niu nowego systemu ^tosunk^-dzSn^ r? Rosjijak0 wiodącej sily w budowa • wraz z układem czterostronnym (z 29 III). pilnować aby"państwaWNP • wS T ^^^ na obszarze P0"021^"•• Kosja miałaby • Ukraina najbardziej sceptycznie oceniła "ślub związkowy" Rosji z Białorusią, który obszarze "bliskiej zagranicy" zakład - -^ ^]usw loki zewn?trzne• a także mogłaby na • miał służyć kształtowaniu "prorosyjskiej przestrzeni geopolitycznej". Kijów nie godził się mi bezpieczeństwa oraz wynia-n05 y wq)skowe' uwijać współprace ze służba- • l na unię celną z Białorusią, ale nie rezygnował z trudnych rokowań z Moskwą w sprawie Sewa- - Pozycję Rosji jako wielkiego m "S ^eganla F^'interesów Rosjan"- ^ ! ^P0^ i dyslokacJi rosyjskich baz ^'W11 na Krymie- prezydent Kuczma zdawał sobie mężnych Jeweienii Primaknw - 'l ę przypominał nowy minister spraw zagra- sprawę, że bez Ukrainy utworzenie przez Rosję nowego imperium euroazjatyckiego me będzie podróże zagraniczne odbył właśnie dok^kZ?^0^^1!"80^ (12 11996 ^ pierwsze możliwe- zapewnia1 państwa zachodme i sąsiadów' że ukraina ma wol? pozostania pwstwem znaczenie zamierzeń inteeracYinYrh n1 T ' P0^51^ P^Y okazji priorytetowe neutralnym, nie ma więc ochoty przystępowania ani do układu o bezpieczeństwie zbiorowym mię regionalnym, zachowaniu suwerenności" oraz stabilizacji na pozio- w ramach WNP, ani do NATO, nie wyklucza jednak "miękkich" form współpracy z obu ugrupo- Kolejny "szczyt" w Moskwie d9 T 199fi r '> rlh i • • • waniami. porozumień gospodarczych, ale dyskusję zdommTwaiTkoSy^kaZ^^^^^^^ 3. Droga do partnerstwa Waszyngtonu i Moskwy w nowym ladzie światowym sianie i Mołdawii; szefowie państw apelowali do ONZ i OB WE o w" lc d • i """•y"- P^TZzTnZ0?"^111 utworz^ wspólne sily P01"^6 i "ddriały dTwalkl z lerrTryTm^m' Rozpad bloku wschodniego i Związku Radzieckiego spowodował głębokie zmiany dynie jako orean k """""B ^""^"acznie stwierdził, że Ukraina traktuje strukturę WNP je- w stosunkach europejskich i wywarł zasadniczy wpływ na kształtowanie stosunków global- Kontv konsultacyjny, nych. Państwa zachodnie były zainteresowane ich stabilizacją, a zarazem postępem pokojo- wadził (19 III?? ra) lntegracJ1 była częscia kampanii prezydenckiej Jelcyna który dopro wych przemian politycznych i reform gospodarczych w ZSRR, a później w Rosji i innych nu porozumiem p plsanlana Kremlu wraz z prezydentami Białorusi, Kazachstanu i Kirgista państwach WNP. Przywódcy Zachodu niejednokrotnie udzielali "pierestrojce" werbalnego po- (z możliwością .pogl?blenlu mtegracJl w dziedzinie gospodarczej i humanitarnej w ciągu 5 lat parcia postulując udzielanie pomocy i rozwijanie współpracy z odradzającą się Rosją. Co praw- Prezvdenci c^-•^ yczneg0 P(tm)0111^"" i otwartego dla państw nie należących do WNP) da, po sprowokowanych przez agentów służb radzieckich krwawych wydarzeniach w Wilnie rżenie wspóm^Ze t p lerdzaJąc zasad? ^werennosci państw-sygnatariuszy, założyli utwo- (13 11991 r.), państwa EWG na kilka tygodni zahamowały współpracę z ZSRR. Stany Zjedno- usłue i siły robocye- Sospodaicze), przewidując swobodny przepływ towarów, kapitałów czone zareagowały jednak bardzo ostrożnie, intensyfikując zarazem rozmowy na temat START. cyjneeo Do kip rozwoJ wspolneg0 ^^si"" energetycznego, transportowego i informa-' Z początkiem marca 1991 r. władze EWG opowiedziały się jednoznacznie za rozmowami z Mos- i Komitet Miedy^T mtegracJą" powolali Rade Międzypaństwową, Komitet Integracyjny kwą w sprawie pomocy i udzieliły gwarancji na pożyczki dla ZSRR na zakup artykułów spożyw- Na 20 • -pamy- czych a także za pomocą techniczną. Niebawem szefowie rządów Niemiec i Wielkiej Brytanii poparcia Jelcvna •" l? ow panstw w Moskwie <17 v) doszło do demonstracyjnego uznali, że Zachód powinien popierać Gorbaczowa "dopóki kontynuuje reformy", podkreślając przywódcy 11 nań^wn^i^B","^1"0^'101101"0'1' Na wniosek trzech "P"'31^ Południowych zarazem, iż aspiracje republik bałtyckich można zrealizować tylko na drodze negocjacji. Mitte- Na tymże SYCZY ' c m ^""W "o poparciu demokratycznych procesów w Rosji" rand publicznie postulował w czasie wizyty w Moskwie (6 V 1991 r.) "udzielenie pomocy nie rządowy nrn^ Pasano tez plan współpracy integracyjnej na lata 1996-1997 między tylko prezydentowi Gorbaczowowi, lecz również pierestrojce". W podobnym duchu wypowie- innych dokumentów ze zorgamzowaną Przestępczością i terroryzmem do 2000 r. oraz kilka działa się Rada NATO na sesji kopenhaskiej (5 VI 1991 r.). Na spotkaniu w Londynie (15-17 Sweeorodza' • vn 1991 r^ S(tm)?'17 "Bogatszych państw świata udzieliła pełnego poparcia "nowemu mysle- wienewralfflczne^^s^eTmpoIadapra^ięwa^mt^acyjnychbylyPosuni^c^awspra- niu" i reformom Gorbaczowa, wyrażając wolę zintegrowania ZSRR z gospodarką światową. sku H Vń n,u,;J Kaukazu: prezydenci Rosji, Azerbejdżanu i Gruzji przyjęli w Kisłowod • Swego rodzaju apogeum stosunków między Waszyngtonem a Moskwą w okresie istnie- 0 zgodzie SynT^ pot?plą)ące wszelki ^stremizm i terroryzm. Podpisali też deklarację "ia ZSRR były wizyty prezydenta Busha w Moskwie i Kijowie (30 VII-1 Vffl 1991 r.). Gość Równoleele z - " oraz ^P01?"^ gospodarczej i kulturalnej na Kaukazie" Gorbaczowa nie krył wdzięczności dla gospodarza za jego postawę w czasie wojny z Irakiem stara się zacieśniać .Jamem zwlcizkow wielostronnych z krajami "bliskiej zagranicy" Rosja w Zatoce Perskiej. Prezydent USA wyraził zdecydowane poparcie dla "pierestrojki" i proklamo- W lutym 1996 nr T powlązama ""ateralne. Najdalej zaszły one w stosunkach z Białorusią wal erę partnerstwa w stosunkach między obu mocarstwami. Wkrótce amerykańska Rada Bez- . p zyaenci obu państw wypowiedzieli się za taką integracją wzajemną która pieczeństwa Narodowego uznała, że w interesie amerykańskiej strategii bezpieczeństwa leży "..u walczenie z.SKK z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Bankiem Światowym (13 VIII 1991 r.). W dniach zaskakującego dla Zachodu puczu moskiewskiego (19-21 VIII 1991 r.) z wie- lu stolic rozlegały się słowa poparcia dla prezydenta ZSRR. Stopniowo wzmagało się jednak uznanie dla Jelcyna, który przeciwstawił się puczystom i pokrzyżował ich plany. Okazał się głównym zwycięzcą i w oczach świata był alternatywą dla Gorbaczowa. Wraz z rozpoczęciem demontażu ZSRR stawał się głównym partnerem rozmów z przedstawicielami Zachodu. Ostat- nia wizyta szefa dyplomacji amerykańskiej James'a Bakera w kilku republikach rozpadającego się Związku Radzieckiego (16-18 XII 1991 r.) rozpoczęła się już od rozmowy z Jelcynem, która poprzedziła spotkanie z Gorbaczowem. Waszyngtonowi chodziło wówczas o upewnienie się czy nakierowane na USA rakiety strategiczne znajdują się pod stabilną i pewną kontrolą. Realnie przejmował ją już prezydent Rosji, ale stawała się ona przedmiotem przetargu z innymi republi- kami. Stany Zjednoczone i inne państwa uznały prawo Rosji do zajęcia miejsca ZSRR w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, aby Moskwa mogła oddziaływać stabilizująco na stosunki w strefie WNP i w skali światowej. W stolicach zachodnich radość z upadku radzieckiego "imperium zła", , a zatem zniknięcie głównego zagrożenia dla Zachodu, została zakłócona uświadomieniem sobie ;| faktu naruszenia globalnego systemu bezpieczeństwa, niestabilności i licznych konfliktów na l | j obszarach państw nowych demokracji. Uznano więc, że silna i demokratyczna Rosja będzie ' potrzebna dla tworzenia międzynarodowego consensusu w nowym ladzie światowym. : Z tych względów Waszyngton starał się przenieść dobry klimat wzajemnych stosunków ' z końcowego okresu istnienia ZSRR na stosunki z Rosją. Już w kilka tygodni po rozpadzie ZSRR » Jelcyn był przyjmowany z honorami w Stanach Zjednoczonych. Bush podpisał ZJum w Camp IJ, David deklarację JO przyszłych stosunkach między Rosją a Stanami Zjednoczonymi (ITl ' - 1992J-.). proklamującą "przyjaźń i partnerstwo oparte na wzajemnym zaufaniu, poszanowaniu' l i wspólnym przekonaniu do demokracji i wolności ekonomicznej". Zobowiązano się też "podej- ' mować wspólnie wszelkie wysiłki, by propagować na całym świecie wspólne wartości demokra- ' cji, rządów prawa, poszanowania praw człowieka, w tym praw mniejszości, poszanowania gra- nic i pokojowych zmian". Oba państwa zobowiązały się do nierozpowszechniania broni jądrowej, pokojowego rozwiązywania konfliktów lokalnych oraz wspólnej walki z terrorem, handlem na- rkotykami i degradacją lasów. | Po wizycie amerykańskie samoloty wojskowe dostarczyły trochę pomocy humanitarnej do kilku miast republik postradzieckich. Baker odbył (11-18 II 1992 r.) 8-dniową podróż przez Mołdawię, państwa zakaukaskie, srodkowoazjatyckie do Moskwy. Chodziło mu o podkreślenie, iż USA dostrzegają niepodległe państwa, o uodpornienie republik muzułmańskich na penetrację irańską oraz o nakłonienie "republik jądrowych" do ograniczania zbrojeń strategicznych i "po- kojowej konwersji" radzieckich ekspertów jądrowych (m.in. poprzez utworzenie centrów likwi- dacji broni jądrowej. Baker przekonywał swych rozmówców z republik azjatyckich, że mogą one stać się przyjaciółmi Stanów Zjednoczonych, jeśli będą przestrzegać praw człowieka, szano- wać demokrację, wprowadzać gospodarkę wolnorynkową, uznawać istniejące granice i pokojo- wo współpracować z sąsiadami. Waszyngton wspierał Jelcyna także posunięciami ekonomicznymi. Kiedy w Moskwie nasilała się krytyka prezydenta, Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaakceptował pod wpły- wem Stanów Zjednoczonych program rosyjskich reform, a Bush przedstawił (l IV 1992 r), plan sięgającej 24 mld dolarów pomocy finansowej USA dla Rosji w postaci pożyczek, gwarancji kredytowych oraz bezzwrotnych dotacji. Niebawem Rosję i 13 innych republik WNP przyjęto do MFW, który podjął się wymuszania w tych państwach polityki stabilizacji finansowej. Kon- kretne przyznanie pomocy opóźniało się jednak w Kongresie USA do sierpnia 1992 r. Przy oka- zji ponownej wizyty Jelcyna w Waszyngtonie i na Kapitału przywrócono jedynie klauzulę naj- wyższego uprzywilejowania. Wśród 35 porozumień podpisano serię umów ekonomicznych, układ dotyczący inwestycji i współpracy w przestrzeni kosmicznej oraz Deklarację Waszyngtońską. Zo- bowiązała ona obie strony do partnerskiej i przyjacielskiej współpracy w różnych dziedzinach oraz zapowiedziała poszanowanie granic wszystkich państw powstałych ze Związku Radzieckiego. Administracja prezydenta Billa Clintona, nastawiona początkowo przede wszystkim na roz- wiązywanie wewnętrznych problemów gospodarczo-spolecznych, nie mogła pominąć komple- ksu spraw związanych z byłym ZSRR. Wkrótce po wygranych wyborach prezydent-elekt stanął wobec apelu ministra Andrieja Kozyriewa o dalszą pomoc amerykańską dla jelcynowskich re- form. Szef rosyjskiej dyplomacji podkreślał, że "trzecioświatowa Rosja z pierwszorzędnym arse- nałem jądrowym" jest bardziej niebezpieczna niż Rosja prosperująca i demokratyczna. W kilka- naście dni później były prezydent Nixon ostrzegał przed niebezpieczeństwem powrotu autory- tarnego i ekspansjonistycznego rządu w Moskwie, apelując o skuteczne działania na rzecz zapo- bieżenia upadkowi "prozachodniego, demokratycznego rządu rosyjskiego Borysa Jelcyna". Wkrót- ce po objęciu urzędu prezydent Clinton powołał w osobie Strobe'a Talbotta specjalnego pełno- mocnika rządu do spraw byłego Związku Radzieckiego; miał on sprzyjać budowie w Rosji wol- nego rynku i ochronie kiełkującej tańT demokracji - spraw nazwanych przez Clintona "najważ- niejszymrkweśtiami bezpieczeństwa narodowego". W celu poparcia Jelcyna przed referendum zgodził się też na rychłe spotkanie z prezydentem Rosji. Przekonywał również Amerykanów do poniesienia pewnych wydatków na pomoc dla Rosji, mówiąc: "Jeśli byliśmy gotowi wydać bi- liony dolarów, aby pokonać komunizm w »zimnej wojnie«, to z pewnością powinniśmy być. gotowi, by wesprzeć demokracje tam, gdzie komunizm upadł". Sekretarz stanu Warren Christo- pher głosił, że "włączenie Rosji do rodziny pokojowych krajów jest największym wyzwaniem dla Ameryki" (22 III 1993 r.). Clinton starannie przygotowywał się do pierwszego oficjalnego spotkania z Jelcynem, zapo- wiadając publicznie przedstawienie mu "poważnego i szczegółowego" pakietu pomocy (23 III 1993 r.), mówiąc do Rosjan: "Musimy wam pomóc nie z pobudek charytatywnych, ale dlatego^ że jest to w naszym własnym interesie". Tuż przed spotkaniem Clinton otrzymał zbiorowe wsparcie czterech byłych prezydentów republikańskich (Nixona, Forda, Reagana i Busha). W sumie spo- tkanie miało być zastosowaniem "koncepcji nowego partnerstwa" w stosunkach amerykańsko- rosyjskich. W przeddzień tego wydarzenia niedwuznacznym gestem 19 rządów zachodnich była decyzja Klubu Paryskiego odroczenia na lat 10 długu przypadającego do spłaty przez Rosję;' w 1993 r. (około 15 mld dolarów). "Szczyt" Clinton-Jelcyn odbył się w Vancouverze 3 i 4 kwietnia 1993 r. Głównymi tema- tamrbyły: współpraca Lkunom'1'ćzha'i handlowa oraz~aTduarne"probTemy międzynarodowe. Naj- ważniejsze było polityczne poparcie reprezentowanego przez Jelcyna kierunku reform w Rosji. Służyła temu przyrzeczona przez Clintona pomoc (głównie na denuklearyzację, gwarancje kre- dytowe i eksportowe, wsparcie sektora prywatnego i rosyjskiej demokracji oraz na pomoc żyw- nościową i medyczną). Obaj prezydenci potwierdzili wolę prowadzenia wspólnej polityki na rzecz rozbrojenia jądrowego (Clinton obiecał oddziaływać w tym duchu na "republiki jądrowe" b. ZSRR). Za przykładem USA inne państwa członkowskie Grupy 7 zaczęły deklarować zwiększe- nie pomocy dla Rosji. Cala "siódemka" na posiedzeniu w Tokio (14-15 IV 1993 r.) postanowiła wesprzeć reformy w Rosji pakietem finansowym w wysokości 50 mld dolarów, ze względów politycznych na 10 dni przed zapowiedzianym referendum rzucając tę sumę na szalę po stronie Jelcyna (z tego tylko 3 miliardy J-ako pomoc doraźną, a reszt? poprzez mechanizmy MFW) na temat zainicjowanej przez prezydenta Busha i zaakceptowanej przez londyński "szczyt" Gru- raKiet len zatwierdzono na "szczycie" Grupy 7 w stolicy Japonii (VII 1993 r) py 7 (15-16 VII 1991 r) ugody "piątki" w kwestii świadomego ograniczania handlu bronią Najważniejszą i najtrudniejszą do rozwiązania dla Waszyngtonu była sprawa zmniej- i zapobiegania rozpowszechnianiu broni masowego rażenia. Ugoda ta (18 X 1991 r.) przewi- ązania i zabezpieczania arsenałów radzieckiej broni jądrowej. Cień na tę sprawę rzucała na dywała wzajemne informowanie się o transferze broni konwencjonalnej w celu utrzymania po- począucu lyyi r. niepełna realizacja przez Rosję postanowień paryskiego układu o ograniczeniu kom i poszanowania zasad Karty NZ. Doprowadziła ona następnie do opublikowania pierwsze- zbrojen konwencjonalnych w Europie (m.in. poprzez przesunięcie i inną kwalifikację niektórych go Rejestru Narodów Zjednoczonych Broni Konwencjonalnej (20 X 1993 r.) za 1992 r. jednostek wojskowych). Po wyjaśnieniu tych kwestii ruszyły ponownie rozmowy na temat re Po upadku Związku Radzieckiego w amerykańsko-rosyjskich dyskusjach na temat komple- dukcji brom strategicznych - START (Strategie Arms Reduction Taiks). Po intensywnych przy ' ksu jądrowego wzrosła ranga zagadnień kontroli arsenałów nuklearnych byłego ZSRR, które gotowaniach trwające z przerwami od 1982 r. rokowania, zostały zakończone przygotowaniem znalazły się w obrębie Rosji, Białorusi, Ukrainy i Kazachstanu. USA były zainteresowane, obszernego układu START. Bush i Gorbaczow podpisali go w Moskwie 31 lipca 1991 r. Układ, aby wszystkie te arsenały kontrolowała Rosja, aby mogła ona dać pracę swym atomistom mimo zwany następnie START I, redukował istniejące systemy rakietowe broni jądrowych o zasięgu redukcji broni jądrowych oraz aby mogła bezpiecznie i jak najtańszym kosztem unieszkodliwiać ponad 5 1)00 km o średnio 25 do 30%. Zamykał on okres kontroli zbrojeń dwóch supermocarstw wycofywane głowice jądrowe. Dyplomacja amerykańska nakłaniała więc pozostałe republiki do l otwierał okres redukcji zbrojeń jądrowych. Gorbaczow uznał go za "moralne osiągnięcie oraz poddania swoich arsenałów rosyjskiemu nadzorowi. Białorusi wystarczyło za to międzynarodo- powazny przełom w myśleniu i postępowaniu naszych krajów"; Bush stwierdził, że "stabilizują- we uznanie jej niepodległości. Ukraina i Kazachstan oczekiwały jednak za rakiety rekompensaty ce redukcje naszych strategicznych sił jądrowych zmniejszają ryzyko wojny", finansowej i gwarancji bezpieczeństwa. Otwartą pozostała kwestia przejęcia zobowiązań ZSRR TTC pod WF)lywem START I i nowych stosunków między Moskwą a Waszyngtonem prezydent w ramach układu START I przez niepodległe republiki. U&A ogłosił niebawem plan poważnej redukcji amerykańskich sił jądrowych, zarówno stra- W wywiadzie dla "Niezawisimoj Gaziety" (12 II 1992 r.) dowódca Zjednoczonych Sil Zbroj- tegicznych jak taktycznych (27 IX 1991 r.). Zapowiedział w nim odwołanie całodobowych nych WNP, marszałek Jewgienij Szaposznikow oświadczył, że praktyczne opracowanie jednoli- dyzurow bojowych amerykańskich bombowców strategicznych i międzykontynentalnych poci- tego systemu bezpieczeństwa jądrowego i obrony przeciwrakietowej może trwać od 5 do 10 lat. skow balistycznych, jednostronne wycofanie wszystkich systemów taktycznej broni jądrowej Poinformował, że w sprawie taktycznej broni jądrowej osiągnięto jednak porozumienie, w myśl z fcuropy i z Republiki Koreańskiej oraz z okrętów i samolotów marynarki wojennej a następnie którego wywozi się ją z terytorium Ukrainy i Białorusi, a strategiczne rodzaje broni będą znajdo- ich zniszczenie, jak również zaprzestanie budowy nowych pocisków jądrowych krótkiego zasię- wać się pod wspólną kontrolą. gu. Jednocześnie prezydent wezwał ZSRR do porozumienia na temat zredukowania a następnie / Pod koniec 1991 r. Kongres USA uchwalił pomoc na sumę 400 min dolarów przezna- całkowitego wyeliminowania wielogłowicowych pocisków balistycznych; opowiedział się za Lfizoną na zniszczenie części dawnego radzieckiego arsenału jądrowego. W czasie wizyt zawarciem amerykańsko-radzieckiego porozumienia o rozmieszczeniu systemu obrony przed w nowych republikach (II 1992 r.) Baker zapowiadał możliwość podzielenia się Stanów Zjedno-' atakiem rakiet balistycznych; zaproponował zbadanie możliwości współpracy w dziedzinie do- czonych z Rosją technologią SDI oraz zobowiązał się do dostarczenia Rosji 25 specjalnych wa- wodzemai kontroli nad przechowywaniem, przewożeniem i niszczeniem broni jądrowej; zaape- J gonów kolejowych i 250 kontenerów do transportowania przeznaczonej do zniszczenia broni Iował tez do Moskwy o zniszczenie radzieckich systemów broni jądrowej krótkiego zasięgu j jądrowej, a także do wybudowania składu do przechowywania plutonu ze zdemontowanych gło- Po przemyśleniu "planu Busha" prezydent ZSRR podjął wyzwanie i przelicytował swego | wic jądrowych. W tym czasie Ukraina, rozżalona brakiem jakiegokolwiek zasilania finansowego partnera, ogłaszając program redukcji potencjału wojskawego-(5^-ł99^1 r.). "Plan Gorba- | z Zachodu i wyłączeniem jej z dyskusji nad układem START, ogłosiła zawieszenie wywozu czowa' zapowiadał zniszczenie taktycznej broni jądrowej i wycofanie głowic jądrowych z rakiet taktycznej broni jądrowej, co - w myśl porozumienia wewnątrz WNP - miało zakończyć się do przeciwlotniczych, z okrętów i samolotów marynarki wojennej; ogłaszał odwołanie pogotowia l upcaT^TPo uzgodnieniu wspólnej kontroli nad zniszczeniem owej broni, jej wywóz wzno- bojowego ciężkich bombowców z bronią jądrową i wstrzymania prac nad międzykontynentalny- wiono po dwóch miesiącach. mi pociskami balistycznymi umieszczanymi na ruchomych wyrzutniach, jak również odwołanie Kijów nalegał, aby cztery "państwa jądrowe" WNP, a nie tylko sama Rosja, występo- pogotowia 503 pocisków międzykontynentalnych, w tym 134 uzbrojonych w głowice niezależ- wały jako jedna strona w rokowaniach z USA. Lekceważenie tego postulatu Ukrainy przez me naprowadzane na cel; zapowiedział też zaprzestanie doświadczeń z bronią jądrową na okres Moskwę i Waszyngton opóźniało zawarcie pełnych porozumień; proces ten podzielono na etapy. jednego roku i zredukowanie liczby żołnierzy o 700 tyś. ludzi. Jednocześnie Gorbaczow zapro- Wiosną 1992 r., kiedy Kongres USA i parlamenty czterech członków WNP przystąpiły do raty- ponował Stanom Zjednoczonym wycofanie i zniszczenie - na zasadzie wzajemności - całej tak- litowania START I, rozpoczął się wyścig do nowego porozumienia w sprawie redukcji zbrojeń tycznej brom jądrowej w siłach morskich; rozpoczęcie natychmiast po ratyfikacji START nego- strategicznych. Nie obeszło się ze strony Jelcyna bez oskarżeń, iż Stany Zjednoczone chcą za- cjacJi na temat dalszych redukcji broni strategicznej o 50%; zbadanie możliwości stworzenia pewnić sobie przewagę jądrową. Zgłosił on jednak propozycję połączenia systemów wczesnego wspólnych systemów obrony antyrakietowej na ziemi i w przestrzeni kosmicznej. Wezwał wre- ostrzegania obu mocarstw. W rezultacie w czasie wspominanej wizyty w Waszyngtonie Jelcyn szcie wszystkie mocarstwa jądrowe do pójścia w ślady USA i ZSRR oraz do wspólnego oświad- podpisał z Bushem porozumienie (17 VI 1992 r.) w sprawie przyszłej redukcji o dwie trzecie czema, iż powstrzymają się one od dokonania pierwszego uderzenia jądrowego głowic jądrowych do 2003 r. Obie strony uzgodniły, że porozumienie to przybierze po pewnych Duża zbieżność i zasięg obu "planów" sprawiły, że eksperci obu mocarstw szybko rozpoczę- uściśleniach postać traktatu. U rozmowy na temat ich różnych elementów, nie czekając aż układ START I zostanie ratyfiko- Ukraina, Białoruś i Kazachstan deklarowały gotowość stania się w przyszłości pań- wany. Ułatwione tez zostały dyskusje ekspertów pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa • stwami bezatoroowymi, na razie chciały jednak wykorzystać atut posiadania takiej broni. Biało- -o-.-^ ^ olanami jednoczonymi (l X 1992 r t • - ^SL2 JeJterytorium rakiet Jądrowych i pod koniec'l^-11111' pomoc ""Pańską przy podstawie rozwinęły się między Waszyngtonem a Kijowem rozmowy uwieńczone porozumie- ^kraina odwlekała ratyfikacje START I, poniewaŻ ""R le slę strefa ^atomową niem w sprawie ukraińskiej broni jądrowej. Za rezygnację z tej broni Ukraina otrzyma rekom- InaToZ f2"^0111^5^i ^B-^)Dc'po ów; i^^^^^^^^^ nie chci^ -Pełnić jej "p ZFę rmansową na zasadzie zakupu przez USA materiału rozszczepialnego zadartego w gło- ziona została Jedynie taktyczna bron jądrowa Sama Rn^? ^^•-"^a-finJRosji przewie- -ach a także gwarancje bezpieczeństwa. topada 1992 r. Bush zdołał podpisać STA^T ^aROSJaratyflkowala ^ART I dopiero 14 l^T pod wpływem Waszyngtonu również Rosja, chcąc potwierdzić "partnerstwo strategiczne" tego wraz z Jełcynem na Kremlu w dniu 3 stycznia wTr?2'1"6111 swojej kadencji- Dokon^ ze Stanami Zjednoczonymi, przyłączyła się do tego porozumienia. Mogło więc dojść do podpi. największych mocarstw jądrowych y to P^erski kompromis dwóch sania na Kremlu (1411994 r.) oświadczenia, w którym prezydenci Jelcyn, Clinton i Kraw- knntr,01^ finaIizac'i "Mad" START H rozpoczął sip rf • A czuk potwierdzili bezatomowy status Ukrainy, mającej w związku z tym korzystać z gwa. .otroh brom -lirowej na obszarze WNP Układ START ir"81 p re§"lowania sprawy • rancji Rosji i USA. Forma oświadczenia pozwoliła uniknąć blokowania przez parlament kijowski, ;»l ART I przez pozostałe "republiki jądrowe''' WNP i, . l nstawla1 wymóg ratyfikowania • w którym nawet najwięksi przeciwnicy tego dokumentu nie znaleźli podstaw prawnych do gło- zobowiązań od realizacji pierwszego układu Dlatepn uzaleznl,al.reahzacj? zapisanych w nich • sowania przeciw niemu. Ponadto Ukrainie anulowano część zadłużenia z tytułu dostaw rosyj- wyslał list do prezydenta Krawczuka i rozmawiał . P"^021"1 wylotu do Moskwy Bush • skiei ropy i gazu oraz zapewniono paliwo jądrowe o niskim stopniu wzbogacenia potrzebne poinformował o okolicznościach sfinalizowania S TA R1? n l"16- clinton' któle^ Bush • w elektrowniach jądrowych. Aktem tym - co podkreślił Jelcyn - umocniony został obowiązują- ^epartament Stanu poinformował Kijów że Stany 7- T """^"owal kontakty z Ukrainą • cv na świecie reżim nierozpowszechniania broni jądrowej. Clmton z wdzięcznością spotkał się mocy w demontażu broni jądrowych pod warunic- owone moglyby udziehć Kainie po- W pierwszy raz z Krawczukiem już po drodze do Moskwy. Następnie w Mińsku przekazał Białoru- we^TT^r^^^^^^^J^BdaJąc^^^^^^ • si podziękowania za rezygnację z posiadania broni jądrowej. W takim klimacie parlament Ukra. wem tez USA zaoferowały Ukrainie pisemneJ w ^'T h atus ^^mowy. Nieba- • • bezwarunkowo ratyfikował układ START I (3 II 1994 r.). Krawczuk został po tym zapro- wame przez jej parlament układu START I i uzyska- e^zpleczcristwa' aby "latwić ratyfiko- | • szony do Waszyngtonu, gdzie z ust Clintona usłyszał obietnicę podwojenia pomocy (z 350 do nych rozmieszczonych na jej terytorium Odpowiedni- l"'1 pozbycle si? 176 rakiet '•trategicz- B 700 min dolarów), której połowa miała być przeznaczona na demontaż ukraińskich rakiet jądro- rosyjska. Jej minister spraw zagranicznych złożył •? gwaranc-'1 Podstawiła także strona • wych (4 III) Gospodarz amerykański zachęcał Ukraińców do ratyfikacji układa SALT II i do mctwo parlamentu Ukrainy uznało, że gwaranci •^T0^1^ (7 lx 1993 ^ Kie^- • ostatecznej ratyfikacji porozumienia trójstronnego w sprawie demontażu 176 pocisków daleko- tyfikacja START I stanie się możliwa WaS^^ byc bezwam^ i dopiero wtedy H siężnych ii 600 głowic jądrowych. S n i^n0 ąc ich realnosci na Pokładzie Białoruś-^? J na inną ^"osć gwaran- • Podobną metodę Waszyngton zastosował wobec Kazachstanu, który zapowiadał dezato- ' ^ ainton Przyrzekł Białoni.i au,.,.^..--". y JeJ ^a\ame^ ratyfikował START T r ^^ h^ip.i ierinoznacznie. Kiedy prezydent Nursultan Nazarbajew w czasie wizyty w USA cii downrłya^ • », i •"". waszyngton nalepał ip^noi, • - - ""^^1" wieay ^ sięznycn i i ouu giuwn-Jąuiuw^>.ii. (4 II 199, T ?, re osci na P^^adzie Białomsi S- T na lnną kolejnosć S^n- • Podobną metodę Waszyngton zastosował wobec Kazachstanu, który zapowiadał dezato- Anatolija ZtenI? °R1 ^r2yr2ekł Bialorusi gwarancje- przy^e-^T1 ratyfikowa1 ^AKT I X mizację bardziej jednoznacznie. Kiedy prezydent Nursultan Nazarbajew w czasie wizyty w USA Sk d w ym Dom" (28 In 1993 r) ministra spraw zagranicznych w (14-17 II 1994 r.) zapowiedział oddanie Rosji wszystkich 104 rakiet SS-18 i około tysiąca gło- Przyrzek?' .otychczasowe "etody nie skutkowały na sootkan- ^ wic jądrowych, Clinton przyrzekł zwiększenie do 392 min dolarów pomocy amerykańskiej Dom odm--ł' W2móc nacisk na ^"w, aby ratyfikowa ^ ^ ^""Yerze Clinton (z której część miała być przeznaczona na demontaż broni jądrowej), obaj prezydenci podpisali ro^lT^^ prenuera ukrain^ Chnst^^^^^^^^ START I ("-m. Biały . Kartę partnerstwa demokratycznego", która wykraczała poza koncepcję NATO-wską, gdyż wa reko^ ^P^ym demontażu" broni jądrowe, (25 X l So? •lowa'g ie ^P^ "p0- l zawierała wiele elementów współpracy gospodarczej. Nazarbajew wręczył Clintonowi doku- 1-2 mIdSTr \ za przeka2ywany Rosji materiał rozszczen-In r pr2yobieca1 "^^edli- | menty w sprawie przystąpienia Kazachstanu do NPT. Pomoc amerykańska została uruchomiona Popr---- h )' dyplom^i Bmeiykańskiej przeS ? 2 ^ jądrowych ^k010 1 P P"ed wyborami parlamentarnymi w Kazachstanie (7 III). d^^' be2plGwńs^ Pięciu ukraińskich elektrownTa om . 7 mln dolarów w celu ? r Potwierdzenie strategicznego partnerstwa Rosji ze Stanami Zjednoczonymi znalazło damę wyższej rekompensaty n ń-s ^ ^,". rowm Omowych. Usłyszał natnmi^ ,. .-_.-"" *",^" .., ^^i. M^kipwAip. nodnisanei orzez Clintona i Tplcvna (1411994 r.). (14-17 n 1994 r.) zap wic jądrowych, Cimtuu piz^iz^iYi ^vviYn.o^^"- "~ --- -- -.." yumu^J ---^ 'rżę Clinton (z której część miała być przeznaczona na demontaż broni jądrowej), obaj prezydenci ^pnerudaisieri K- START J ^-m. Biały ^ "Kartę partnerstwa demokratycznego", która wykraczała poza koncepcję NATO-W! __ 'rowej (25 X 199^ 'owa'gdae P°dpisał "Po- | zawierała wiele elementów współpracy gospodarczej. Nazarbajew wręczył Clintonowi doku- -iałrozszcze • , pr2yobieca1 "Zawiedli- || menty w sprawie przystąpienia Kazachstanu do NPT. Pomoc amerykańska została uruchomiona Poorawienia h • ---"^ "x"ciyKansKiej mzeka^^-z glowic •'B'11'0^11 (około 1 |t przed wyborami parlamentarnymi w Kazachstanie (7 III). danie wS"3 bezplcczeństwii P^ciu ukraińskich eleIrtrownTln,1"'""^ 7 mln dolarów w ce1" lr Potwierdzenie strategicznego partnerstwa Rosji ze Stanami Zjednoczonymi znalazło PostępZ2 "^P^y W mld dolarów) i słowa nSeT ^szai natomiast ża- ^rw także w deklaracJi Moskiewskiej podpisanej przez Clintona i Jelcyna (1411994 r.). wpływemTmerl'1"^1011" był0 bardzie-^ ^"teczne niż DoS Li owanie START L Podkreślono w niej "fundamentalne znaczenie współpracy rosyjsko-amerykańskiej dla global- ale z licT- Perswazji parlament ukraiński raS ^sy z Ki•'owem. Pod nej stabilności w świecie". Obie strony wypowiedziały się za szybkim zakończeniem rozmów o ile inne oaZ^T261"'"1"- Dopusci1 mianowicie stopniowa0^ t RT ! (18 x11993 '••)• w sprawie powszechnego zakazu doświadczeń z bronią jądrową oraz potwierdziły poparcie dla lub konwenS e 2apewnią' że "^Y me użyjrSS^ oni ]ądrow^ 0 l/3' koncepcji zaprzestania produkcji materiałów rozszczepialnych dla celów wojskowych. Zobo- ekonoini^" T neJ' uszanują Jej '^^alność terytorialnaTn ^ ^ broni atom0^ wiązały się wydać rozkaz o zmianie celów (do końca maja 1994 r.), na które skierowane były jądrową Jariament ^ządał ponadto rekompensaty za orzek .^^Y na nią presji rakiety strategicznych sił jądrowych obu państw. Opowiedziały si? także za koncepcją "partner- R. ^ . . azanąjuz ROSJI taktyczną broń stwa dla pokoju", która miała stanowić "ważny element nowej architektury bezpieczeństwa'^ Zagroziła też owT uznama ważnosci warunkowej ratyfikacji "n^ o-r ." •' tworzonej w Europie. Było to kolejne osiągnięcie Clintona w czasie "szczytu" moskiewskiego. \ by ooewał- anlem się 2 "'^"S1 "^nalu jądrowego Uk- . 1 przez vkrai^. Uznanie "partnerstwa strategicznego" dawało natomiast satysfakcje rosyjskiemu kompleksowi Rosje" Na teTJ"1 0 "^zPcwszechnianiu broni iadrn" ^danlem Moskwy' ''y10- wojskowemu, który poprzednio uratował Jelcyna przed buntem parlamentu i mógł teraz wyma- | Poddać uk^^w nalegania clintona Krawczuk oSZl^ który ^W ^ od ekipy prezydenckieJ przemawiania z pozycji siły do "bliskiej "granicy''. AJ<1 J akceptacji parlamentu, który ma bv' h zmierza jeszcze raz Jak dużą wagę przywiązywał Waszyngton do wojskowych aspektów "partnerstwa strate- y wybrany w marcu 1994 r. Na tej gicznego" z Moskwą, świadczyła podróż sekretarza obrony Williama Perry ' ego po republi- """• JĄuruwycn WNP (17-24 m 1994 r) W M lr • przekonywał swych rozmówców do "partnerstwa dTa nn1^1111^"6' Kijowie i Mińsku ^ skowego atutu mocarstwowości, gdyż głównie z jego pomocą mogła wymuszać na Waszyngto- umowy na kilkadziesiąt milionów dolarów dotyczące udz T •1 roz OJenia- Odpisywał też nie "pragmatyczne partnerstwo". M.in. dlatego uzasadniała opóźnienie układu START-II nie- slu zbrojeniowego, likwidację broni jądrowej i chemiczne0 ema pomocy na Awersję przemy- pewnością co do pożądanej dla niej rewizji traktatu CFE, a także zamierzonego rozszerzenia Z dniem 30 maja 1994 r. Rosja i USA przestały iu • oraz promocJ? P^ukcji cywilnej. NATO i stanowiska USA wobec planów integracji wojskowej krajów WNP. Była to argumenta- , stronie pociski jądrowe, wypełniając tym samym podjęte wT rowane P^ciwko drugiej cja zgodna z głoszonymi przez ekipę Jelcyna postulatami"wys'cigu rozbrojeniowego". W odpo- ;do którego miesiąc później przystąpiła także W Bryt n znlu tegoz rok" dowiązanie, wiedzi amerykański sekretarz obrony William Perry chwalił w Kijowie Ukrainę za usuwanie ze f przeprowadzenie na terenie Rosji przewidzianych na lioF uma wowa nie rodziła się na swego terytorium głowic jądrowych i obiecał na ten cel dodatkową pomoc finansową, zaś Waszyngton zaproponował wówczas rozważenie innego t0 manewrow ""Y^o-amerykańskich. w Moskwie łagodził obawy kół wojskowych przed rozszerzeniem NATO argumentując, że bę- tonuast węWladywostoku (21-22 VI) pierwsze rosyjsk erllunu, P^^kód odbyły się na-_ dzie to przedsięwzięcie odległe i długotrwałe. Ze swej strony szef amerykańskiej dyplomacji W pierwszym półroczu nawiązano także współprace Dol^c-^A'1^1"0 ćwiczenia ^owniczeT przekonywał Rosjan do przyjęcia PDP, obiecując im specjalne stosunki z NATO i instytucjonal- się łącznik Federalnego Biura Śledczego (FBI) aby roz • ' J1' a w Moskwie ^alazł ne wzmocnienie OBWE, w ramach której Rosja miała mieć dużo do powiedzenia.. zowanej przestępczości. Dzięki temu doszło dopodni •lJac wsp pracę w 2walczaniu zorgani- Drugim, obok strategiczno-wojskowego, składnikiem kształtowania stosunków Rosji zumienia o współpracy policji obu państw. la w skwle (5 VIr) pierwszego poro- z USA i państwami zachodnimi był czynnik ekonomiczny. Chodziło w szczególności o wspie- Umacnianie się pozycji Rosji w procesie inteeracii WNP rame rcform ^"kowych w Rosji i zapobieganie jej izolowaniu się od Zachodu. Za akceptacją nych kompromisów i ustępstw. Za rosyjską obiet """^alo Waszyngton do pew- Waszyngtonu konsorcjum amerykańskich koncernów naftowych zobowiązało się (23 VI 1995 r.) w sprawie Haiti Waszyngton odwdzięczył się MoskwieS111081'"001^1'1111'1 si? rezoluc'1 ONZ zainwestować 9 mld USD w modernizację rosyjskiego przemysłu wydobycia ropy naftowej -Zakaukaziu. Prezydent Clinton postanowił przyznać R ą "B)"^ "operacje pokojowe" na i gazu ziemnego na Sachalinie, konkretna umowa podpisana w tej sprawie w Moskwie (30 VI) z zimnowojennej ustawy, która uzależniała amerykańsk- ?• h M automatyczne zwolnienie sięgnęła 15 mld USD. Wiceprezydent Al Gore i premier Wiktor Czernomyrdin podpisali w Bia- gracyjnej wobec Żydów. Moskwa zaś coraz wyraźniej d " ł , od Zwartej polityki emi- łym^Domu (23 IV 1994 r.) umowę o wspólnej budowie międzynarodowej stacji kosmicznej, Rosja nie chce być traktowana jak kraj który przegrał'1 zdumienia Waszyngtonowi, że rezultatem czego były następnie w 1995 r. zbliżenia promu "Discovery" i wahadłowca "Atlantis" wielkiego mocarstwa. Trzeci "szczyt" Clinton-Jelcyn w^W"1'1 WOJnę" ' straci1 przez to pozyc^ do stacji "Mir". OECD i Rosja podpisały (8 VI 1994 r.) deklarację na temat współpracy w projek- według określenia przedstawiciela Białego Domu-etao nr aszyngtome (27-28 Ix) "^P0^ - towaniu i budowie instytucji oraz ram prawnych dla gospodarki rynkowej. ukonkretnić deklaratywne "partnerstwo strategiczne" ob ".^"^PB^^wa'', które miało USA promowały udział Rosji w spotkaniach 7 najbogatszych państw świata. Na spotkaniu dnili przyspieszenie demontażu głowic jądrowych natv h pan ^fowie dwóch mocarstw uzgo- G-7 w Neapolu (11 VII) postanowiono ułatwić dostęp Rosji do międzynarodowych rynków fi- 1 po ratyfikacji układu START-II. We wspólnym - - p0 we)sclu w życie "^adu START-I nansowych oraz poparto jej włączenie do GATT, co doprowadziło do rychłego (7 X) porozu- stwierdzenia o potrzebie nowego uregulowania kontr wladczemu ^"tona i Jelcyna znalazły się mienia w sprawie restrukturyzacji 24 mld USD zadłużenia Rosji, a następnie (10 IV) do nowej rażenia oraz wprowadzenia powszechnego i calkoweg^^^^^^^ brori masoweg0 P^^ dla R0^ bowiem, ze tych kwestii nie sposób rozwiązać bez z broruąJadrowa. okazało się Czwarty "szczyt" Clinton-Jelcyn w Moskwie (9-10 V 1995 r.) tuż po obchodach 50-lecia prezydent USA zachęcał szefów korporacji amerykanaangazowanla ^skwy. Przy okazji wizyty zwycIęstwa^ad.&szystowsldia^Niemcami był wyraźnym kóm-promisem. Sprawy rozszerzenia rosyjskiej i w inwestycjach na terenie Rosji Posunięci d w transformacji gospodarki NATO i budowania systemu bezpieczeństwa europejskiego w oparciu o OBWE postanowiono wojny w Czeczenii i sprzeciwów Moskwy wobec rozsz e ° czytywanoJak0 Pominięcie rosyjskiej dyskutować do końca roku. Rosję zaproszono na polityczne dyskusje w G-7 i ponownie za- Kontrowersje wokół tej właśnie kwestii spraw-ł rzenla H Kt gwarantowano jej "specjalne stosunki" z NATO; jednocześnie Moskwa zobowiązała się uczest- -(L1995-1'-). Wystąpił o zgodę Rosji na podjęcie rocz h zlf i intpf(>c\7 TTCA ni t-t^.,»l^.,L ~ "--;- r, i . • podobne umowy zawarły Czechy ze Słowenią i Bułgarią, a Słowacja z nimi wszystkimi. Mini- Europy Środkowej. W NATO H strowie rolnictwa "czwórki" i Słowenii na spotkaniu w Warszawie (24 I 1995 r.) postanowili: szehradzkiei licytowali <^n-""" """J"' ^'"•""'""^ "iciaorzy politycy państw Grupy Wy- f znieść stawki celne na żywność od l stycznia 1998 r.; przygotować porozumienie o wzajemnym e e fnS '^^^^^^^^^ spraw? P"65^ strate^ • uznaniu świadectw fitosanitamych i weterynaryjnych, aby ułatwić handel artykułami rolnymi; WYSzehradz^i-doT^ h Ją' p bnle przeblegala •'P1-^^"B "łonków Grupy • przygotować memorandum "piątki" w sprawach integracji europejskiej w dziedzinie rolnictwa ImTy^n^^^^^^^ strukturach tej organizacji wypowiadano się za nada- • okazać je Komisji Rolnej Unii Europejskiej. Z ostatniego punktu ministrowie zrezygnował. (ST l-p W^SO hb przyjęcia ich na zasadzie stowarzyszenia. • J następnym spotkaniu w Bratysławie (15 VIII 1995), gdzie ustalono listy towarów z różnymi CEFTA stała się osią główną współdziałania państw Grupy Wyszehradzkiej. Stanowi • stawkami rym samym ekonomiczny instrument stabilizowania stosunków w Europie Środkowej, wspiera- | Przy okazji CEFTA DAYS '95 w Brnie ministrowie współpracy gospodarczej z zagranicą "^ rans 7'T^1 u.stroJ.OWO-gosPodarczeJ ^Jów tego regionu oraz przygotowania ich zbliżenia • uznali za potrzebne (9 IV 1995 r.) ukierunkowanie dalszej współpracy w ramach CEFTA na w-3r.t L.^ą motoryczną funkc-)onowama tej osi miała być obniżka ceł. Na podsta- | swobodę przepływu usług, osób i kapitału. Na kolejnym spotkaniu w Warszawie (17-18 VIII wie oudapesztanskich uzgodnień ministrów współpracy gospodarczej z zagranicą w formie Pro- 9 1995 r) szefowie tychże resortów "czwórki" i Słowenii w charakterze państwa obserwatora, w o^s^I^r ^Z0(tm) (29 Iv 1994 r) ustalon0 ^"^am znoszenia ceł • obradujący jako Wspólny Komitet CEFTA, podpisali wynikający z "deklaracji poznańskiej" -.,","..,;. ", .,. , .' , yy' r- w trzech "toć" PO 33% na produkty przemysłowe o średnim J dokument dotyczący przyspieszenia znoszenia ceł na artykuły przemysłowe, chociaż urucho- p0 rnT16 IT J" na konkurencJę oraz P° 25% w czterech "tach w okresie l VI - 111998 r. | mienie WTO i likwidacja barier pozataryfowych sprzyjały podwyższeniu cel na płody rolne od WnrZ^ 't zwiększony import mógłby spowodować istotne zaburzenia na rynkach. | półrocza 1995 r. Protokół Dodatkowy nr 2 do umowy CEFTA przewidywał zniesienie od począt- prowaazono także reguły wolnego handlu towarami, których ochrona celna okazała się zbęd- J ku 1996 r ceł na towary "średnio wrażliwe", a w rok później na towary "szczególnie wrażliwe". a. namierzono zakończyć proces budowy strefy wolnego handlu produktami przemysłowymi • Uzgodniono także liberalizację ceł na artykuły rolne. To przyśpieszenie znoszenia ceł miało Układ Euro e ski r" ° wczesme) nlz P(tm)^^ Podpisany przez każde z tych państw • umożliwić krajom CEFTA wcześniejsze osiągnięcie gotowości w Unii Europejskiej. Ponadto p \r •• t i • • H ministrowie uzupełnili umowę CEFTA zapisem mówiącym, że jest to "układ wolnego handlu CPFTAn f. S^a^ ^cw] w czeskich ^dz^Jowicach odbyła się czwarta konferencja • otwarty na innych uczestników"; oznaczało to, że Grupa Wyszehradzka będzie stopniowo zastę- rnh h- » ' wmosek delegacJ1 polski^ Postanowiono powołać na niej grupę • powana przez CEFTA, co najbardziej odpowiadało Czechom. oDoczą, Która miała przygotować dla ministrów rolnictwa "czwórki" wnioski wypływające • Zmianę umowy CEFTA zatwierdzili premierzy "czwórki" na spotkaniu w Brnie (10-11 spodarce arzyszema z umą ^"TO^ą i wprowadzania mechanizmów rynkowych w go- • K 1995 r.), na które przybyli także w charakterze obserwatorów premierzy Rumunii i Bułgarii -•^i 7 Imip ti^ • • - i l oraz minister spraw zagranicznych Litwy. Na mocy tego nowego zapisu na tymże spotkaniu n KOlem^a spotkaniu premierów krajów CEFTA w Poznaniu (25 XI 1994 r.) przyjęto dekla- • (umowa o przystąpieniu była podpisana w Lublanie 27 XI 1995 r. przez ministrów współpracy -""soleszenia liberalizacji handlu oraz otwierania się "czwórki" na przystępowanie • gospodarczej z zagranicą "5") przyjęto do CEFTA Słowenię, która spełniła wymagane warunki f "" takiej woli był fakt, ze obok premierów Waldemara Pawlaka, Vac- 'm członkostwa, tzn. była członkiem WTO, podpisała umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską ^ -"Uca znalazł się Janez Dmovsek, premier Słowenii, m i dwustronne umowy z państwami "czwórki". Uznano też za kandydatów: Rumunię, Bułgarię, l^-g o , ' "^wa w CEFTA, zawierając umowy J Litwę, Łotwę i Estonię. Jeśli dotąd rynek CEFTA liczył 70 min konsumentów, to teraz miał ciwdz.-^ 'I1 ^ -;? ^na końcu z polska 19 v1 \995 r.). J szansę rozszerzyć się na 120 min. W Brnie podpisano także deklarację o dalszej liberalizacji utworze S ^ -^ ff & ' ^S'11'1? ł ^zy republiki bałtyckie. J wzajemnego handlu oraz przygotowane przez ministrów protokoły dodatkowe do umowy CEF- była przed ^ 't ^* ^'Si^^^' zenic ^'^""y'* obrotów i dostoso- J TA. Premierzy zobowiązali się też , że zamiast wspólnego sekretariatu ich rządy przygotują na p \-^ o ^^'^'^'•^ -^ GATT. Zaakceptowano też stanowi- J "szczyt" w 1996 r. propozycje nowych rozwiązań (np. tworzenie struktur finansowych, rozsze- rozmówTsT^ ^ .^^^'i^ •"" struktur biurokratycznych, co pro- J rżenie usług, rozwoju struktury CEFTA). nasza ^>ze CL ^ f' '^ a; ^ ^ • Konsekwencją "szczytu" bmeńskiego było uzgodnienie stanowiska szefów urzędów cel- ^4 p os ę przez. Q; •i|1 J § ••§' ' ^^eJ miały już więcej dowodów, że J nych państw "czwórki" (13 X 1995 r.) o wspólnym przystąpieniu od l VII 1996 r. do upraszcza- a wp ynąc na sv. ^ '3' '$ ^ ^ ;^ ^; "latwia współpracę wzajemną. We J jących odprawy celne europejskich konwencji SAD. Również ministrowie rolnictwa krajów wad^'6^015^gn? h. ^•§^'5^ PKB (od 1^%) i zmniejszył się deficyt J CEFTA i Słowenii na czwartym spotkaniu w Pradze (13 XI 1995 r.) wyrazili zgodę na liberaliza- ic oaowenegocja ^--^ ^ ^'^ wych żaden z nich nie osiągnął poziomu -J cję handlu wszystkimi produktami rolno-spożywczymi i zobowiązali się przedstawić swym rzą- • (wląza slę' ze w czasle źs> ^ 5'ji §. ^e CEF^A ułatwiła przezwyciężenie nega- U dom propozycje stawek celnych na trzy grupy towarów. Po akceptacji rządów ci sami ministro- się do układu o zakazie prób z^ ^ g ^ ' .; pomogła - mimo sporów - w utrzymaniu J; wie na specjalnej sesji w Warszawie podpisali (21 XII 1995 r.) Protokół Dodatkowy nr 3 dc z powodu rozlewu krwi", że Czec^ ^ ^ Na tej podstawie oba państwa podpisały J umowy CEFTA, określający redukcję cel na 4 grupy artykułów rolno-spożywczych w ramach 996optymistyczną data na rirodze? ^ / ipraw celnych na granicach w ruchu drogo- ^ "piątki" od początku 1996 r. 1996 r., kiedy biuro prasowe Kuczmy 3 / 4 (24 X 1994 r.) umowę o utworzeniu strefy l Od jesieni 1995 r. zainteresowanie przystąpieniem do CEFTA zaczęła wyrażać Ukrai- mszenie ceł na towary przemysłowe do 1998 r. na, która nie chciała pozostawać w "szarej strefie" między integracją państw WNP a Unią Eu- umów o wolnym handluz Ro^JąTpSwl^^^^^^^^^^ oraz p0 zawarciu J Procesy konsolidacji i instytucjonalizacji współpracy państw Grupy Wyszehradzkiej cyę ze strukturami europejskimi właśnie poprzez zacieśnienie st .P1'^011^'5 sw0^ integra- | oraz w całym kręgu Europy Środkowej utrudniał chaotyczny pluralizm ich koncepcji poli- w ocenie władz Ukrainy przystąpienie do CEFTA w 1996 ow z Piwami CEFTA. | tycznych, a także zadawnione uprzedzenia etniczno-kulturowe. Wystarczy wspomnieć, ze Morzem Czarnym zespół państw, które musiałyby DOW^ : - by mi?d2y ^^iem a '» jeśli amerykański Departament Stanu już we wrześniu 1994 r. doprowadził do przyswojenia Unia Europejska. Rząd słowacki zobowiązał się oficjalnie T wac zarówn0 Rosja, jak i | sobie przez wszystkie ogniwa administracji państwowej pojęcia "Europa S r o d k o w a", to r.), iż będzie popierał jego starania o członkostwo w CEFTA0 " "^B1"1'1"^0 (2211996 M wielu polityków i analityków stosunków międzynarodowych tego obszaru jeszcze długo posługi- Z inicjatywy strony polskiej zapoczątkowano w Prąd (-17-) t • wa10 ^J^0 przestarzałym określeniem z okresu podziałów blokowych jako "Europy W s c h o d- tkama ministrów finansów państw CEFTA aby - • l^t ' 1996 r^ ^nsultacyjne spo- f n i e j". Przywódcy Czechosłowacji, a następnie Czech przeciwstawiali się wszelkim próbom "uzgodnić sposoby prezentacji poszczególnych im ° slń minister Grzegorz Kolodko - ^ instytucjonalizacji współpracy państw tej części kontynentu, ponieważ obawiali się posądzenia a nie konkurencyjne wobec siebie" Chodziło o DO- ' eresc'w narodowych' ^ ^Y one zbieżne, przez państwa zachodnie o przygotowania do utworzenia nowego bloku; od 1994 r. głosili oni wiała do państw Europy Środkowej jednym eł Jscle unu ^ropejskiej, która przema- tezę o "indywidualnej drodze do Europy". Premier Klaus wręcz pytał (3 X 1994 r.) koresponden- polityki zmian w systemach ubezpieczeń zdrów ^ h g0 U2nan0 za celowe ^^"owanie ta "Le Figaro": "Dlaczego mówi się o tym Wyszehradzie, który nie istnieje?" Natomiast cała w restrukturyzacji zadłużonych sektorów bank h \ emelytalnych' w Prawach dewizowych, "czwórka" zgodnie proponowała w Bruges (30 VI 1994 r.) członkom Unii Europejskiej powoła- dzi i kapitału. Oznaczało to zarazem wyciągani ^ msiz!v zakresie "^obodnego przepływu lu-' nie stałego organu konsultacyjnego w Brukseli dla "ułatwienia integracji ich krajów z Europą". krajami CEFTA, wprowadzenie w życie w 1996^ P tycznycnwmosków ze wzrostu obrotów między Zadawnione uprzedzenia pogarszały klimat współpracy wzajemnej. Latem 1994 r. w związku wanie ugrupowaniem CEFTA przez nowych k "i r ^datkowego nr 3 i rosnące zaintereso- z wyborami parlamentarnymi w Niemczech nagłośniony został problem sudeckich Niemców, W siad za resortami finansów konsult an y w,a nawct przez "grupowanie EFTA. wysiedlonych oraz pozbawionych obywatelstwa i majątku tuż po zakończeniu wojny, jeszcze ze w 1996 r. najwyższe instytucje kontr l "T'wsp ałaDie ^ordynacyjne podjęty tak. przed konferencją poczdamską, na podstawie dekretów prezydenta Edwarda Benesza i wyroku dze (5-6 IV 1996 r.) zapowiedziano ws ól ne Jow CEFTA- Po spotkaniu ich szefów w Prą- Sądu Wojewódzkiego w Usti nad Łabą, zatwierdzonych przez Zgromadzenie Narodowe w 1946 r. na terenach przygranicznych przejść grań"0 tro P^^zeskie stanu ochrony środowiska Niemcy złożyli do Trybunału Konstytucyjnego w Brnie wniosek o unieważnienie owego wyro- Należy zauważyć że dyskusja o sf ł ^Y ł lnnych sektorów- ku. Na początku 1995 r. sprawa została ponownie podjęta w związku ze zbliżającą się 50. rocz- z 1995 na 1996 r. Słowacja, która w owy s kturach °rganizacyjnych CEFTA przeniosła się nicą zakończenia wojny. Prezydent Vaclav Havel, który już w styczniu 1990 r. przeprosił Niem- Komitetowi CEFTA, przedstawiła (14. TT1 przeJ?}a od polski P^^odniczenie Wspólnemu C6W za krzywdy wysiedlenia, tym razem w przemówieniu telewizyjnym (16 II) przypomniał w Bratysławie. Czechy były przeciw • wmosek w ''P"^ "tworzenia stałego sekretariatu brak odszkodowań niemieckich dla czeskich ofiar nazizmu i jakiegokolwiek gestu humanitarne- rozwiązania później kiedy przybędzie e Jegopowolan1"' 2as polska nie wykluczała podobnego S° w te) ••P"^ ze ^^Y Bonn- którc80 czesi oczekiwali od 1989 r. Rząd i parlament czeski na dziedziny pozahandlowe (zwłaszcz CEFTA, a Jej kompetencje zostaną rozszerzone same przyznały w 1993 r. odszkodowania swym obywatelom skrzywdzonym przez nazistów ministrowie współpracy gospodar • na przep ^P11^"' "^ug i pracowników) Na razie oraz ^kaiy dwa lata na reakcje RFN. Czeski Trybunał Konstytucyjny w Brnie potwierdził nacji wspólnych przedsięwzięć m^2^011^1 (6 VI) jedynie komis'? d0 "Praw koordy- (8 In) ważność dekretów prezydenta Benesa z 1945 r. Drugą po sferze ekonomie hzną)ąc ^"a^owych środków na ten cel. Stanem stosunków niemiecko-czeskich zajął się następnie Bundestag (17 III). Minister Klaus radzkiej stawała się powoli """"B""10^.! Wiedźmą aktywności państw Grupy Wyszeh Kinke1 uznai w wystąpieniu potrzebę zadośćuczynienia czeskim ofiarom nazizmu, ale zarazem ki" (5 V 1994 r ) wykazało ż a w-"wa• ^^'""e bratysławskie ministrów obrony czwór' wyrazi1 życzenie' ^ rz^ czeski zaoferował wypędzonym Niemcom sudeckim powrót do oj- kontrolę nad wojskiem dokoo^^10"^0^^ w tym Swnw miały już cywilna czyzny- Grupa 105 czeskich i niemieckich intelektualistów w apelu "Pojednanie '95" wezwała możliwi przemawianie' jednym l czegokolwlek P1"002 wymiany części zamiennych unie (29 m) oba rządy d0 rozmów na ten temat' chociaż w lorie tej grupy doszł0 niebawem (10 Iv) w komunikacie z tego smtk m w sprawach "Partnerstwa dla Pokoju" (PdP) Dlate d0 ostrych kontrowersji. Dopiero w lipcu 1995 r. odbyły się półoficjalne spotkania polityków warzyszenia ze strukturami T wyrazon0 Jedynie wole .Dalszej współpracy na drodze do st dwóch PB"'^' w rezultacie których przygotowano wspólną deklarację. Szefowie dyplomacji Jednakże już w 1994 "'""^"^^tyckimi w ramach PdP". zajęli się sfinalizowaniem rozmów na ten temat dopiero w styczniu 1996 r. Najtrudniejsze okaza- cy". Od początku 1995 r r' przeprowadzon0 w Biedrusku wspólne ćwiczenia ,Most Wsnółn 10 si? "zgodnienie tezy o zamknięciu politycznych i prawnych problemów przeszłości, gdyż i w Libawie^ n^ywii •' ywaly sle dwustronne ćwiczenia polsko-czeskie rnnrf w / pojawiły się rozbieżności co do oceny ważności układu poczdamskiego z 1945 r. i czterostronne- zycję ^^lsl? 7^°^ kontakty P^^-słowackie. a Litwa^zgiolImT2^111 S0 ukladu ° Jednoczeniu Niemiec z 1990 r. Oświadczenie ambasad USA, Rosji i W. Brytanii nym spotkaniu mimstrów^h ""n"'1 potrzeby misii P^^owych. W tym klimacie naS0' w pradze (15 II) wzi?ł0 stronę ^"b1110 czeskie.' w -'e-' SPOrze z RFN w SPI&wie remterPretacji c^ostwTpanTtw.S^^^^ NA^TsZTe ws0"31 v 1995 ^ nie ty]k0 CTaw^ Sny' układu poczdamskiego jako podstawy prawnej (a nie politycznej Jak chciał Kinkel) wysiedlenia ^ei^oZf01)"0'1 ^ontroli przestrzeni Powietrznej. Poszczególni ^zSowi^r,100^?20 możu' Praga podkreślała teraz bardzo dobry charakter stosunków z Warszawą, oczekując wsparcia SSepSzu porozumieria wojskowe z ^"dydatami do CEpSn6 ^ py wyszehradz- od Polski, która miała już bardzo dobre stosunki z Niemcami. Nawet premier Klaus w trakcie taKie porozumienie z Bułgarią (20 IV 1995 r.) i z Ukrainą (3 IV 1996 r) a p pisala spotkania z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w Dayos (II 1996) zdawał się rezygno- wać ze swojej wcześniejszej tezy o "indywidualnej drodze do Europy". Kompromis między Pra- Niemco"n SkTm poczdamskim- Owionie uzyskana ob^Sst^kie^^^^ do P0^"" teg0 dokumentu specjalny list clilltona (13 Ir[)' obaj szefowie rządów parafowali ^rugi wez^^^^^^^^^ zamkm?cie kwestii zwrotu majątku i odszkTdS dla "Tri "T < traktat o dobrosąsiedzkich stosunkach i przyjaznej współpracy. Następnie dwa rządy zatwierdzi- si^stoS:Xa^S^^^^^^^^ ^eksttraktatu,kt6ryzostaluroczysciepodpisanywParyżul9.arcal995r.,tzn.wprzeddzien ^^^^^^^y^^^^S '"S^^^^^^ miał zlikwidować nieporozumienia stron, które ciągnęły s^cn k^ TT0^ na decyzje w ^^ obywatelstwa pS?w " T BK óltora- się od traktatu z Trianon z 1920 r. i arbitrażu wiedeńskiego z 1938 r. Dlatego przewidziano ^hnr^T ow' .meJ pr2ebiega10 jednak Twierdzenie w pZe^f nTc^^^ więk- w n°m powołanie międzyrządowej komisji do regulowania wszelkich nieporozumień oraz sta- ^si^nTn^^ czesko-slowacka umowa o granicach^^lc nTa;^ zawarta p0 dlu- ^h komisji do spraw bieżących, przyjmując zalecenie 1201 Rady Europy, które postuluje dale- sTowSI Po2 e '; ucona przez parlament czeski. dociąż wczeS^^^^^^^ tr2y ko idącą autonomię samorządową dla mniejszości, jeśli nie koliduje to z interesami narodowymi umowy o ma "m^ T stara granica dzieląca niektóre wsie i osadycow^ teTz nt danego państwa. Obaj premierzy wyjaśnili, że chodzi jedynie "o prawa indywidualne, a nie zbio- P^t^^ granlcznym- zmiany stanowiska ^kiwano od wTane^^^^^ rowe"; na tym tle niebawem między dwoma rządami i reprezentantami różnych formacji poli- Znacznie h-nri- v , i s w r. (ycznych rozpoczęły się spory o interpretację traktatu. (7 Vrr 1004 ^ kształtowały się stosunki slowacko-węgierskie Parlament > , • Parlament węgierski jako pierwszy ratyfikował traktat ze Słowacją (21 VI). Parlament sło- Jac tymsam^ ustawę ° drogowych tablicach "formacyjnych w języku^Te, s0^ " ^ali1 wacki ratyfikował najpierw konwencję Rady Europy o ochronie mniejszości z listopada 1994 r., em?wczZZ° roc2ny dyskusjach za]ecenie ^Europy S Ta S wypelma- a następnie uchwalił ustawę językową (15 XI), która wprowadziła wyłączność języka słowackie- rzeko0^ h"-L pozyc'1 "B^wej oraz Macierzy Słowackie, któreBy.t, slę z prote' go w kontaktach urzędowych również na terenach zamieszkanych przez mniejszość węgierską, Sdnoczes^/ J autonomii" ^siecznej mniejszości węgSr^ pl^eciwko przed ^ wczesniej ostrzegali Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i węgierski minister dw-ezyc" ^y- y protestowali-że Bratysława nie wyp2 zoho1 towacji- spraw zagranicznych Laszlo Kovacs. Następnego dnia Parlament Europejski ostrzegł Słowację, Z mTc t szkolmctwa l z^ększenia dotacji na kulturę węgSa obowlązan w kwestii iż w przypadku nierespektowania zasad demokracji i praw człowieka (gdyż ustawa miała wejść mowv we^r c€ntTolewlwwego rządu Gyuli Homa latem 1994 r Drzv"^"^i";o^"/.h ^ ".o; ", ^>^^oe;o ;"t»r"-o^" na- u stabilności w Eiimni^ ^"wwwane Jego rinalizacją ( Trzecie spotkanie wyznaczono w Bańskiej Bystrzycy (27 VIII 1994 r.) z okazji 50-lecia . --.,».". .yuucc nanpui».aiiic wiuyw się w n.csż.iuciy unu r»aiaiuiiciii ^U-L,, v 177-- i.), wz^ii W tej sytuacji w instytucjach euroDeiskirh f . w mm udzia1 prezydenci ośmiu państw: Austrii, Niemiec, Włoch, Czech, Polski, Słowacji, Węgier wiązuje się z zobowiązań w obu powyższych ro P^^nanie, że Bukareszt nie wy. i Słowenii. Debatowano nad dramatycznymi wydarzeniami w Bośni, kwestiami suwerenności nie tylko z Węgrami, lecz także z innym- sprawac"' które hamują zawarcie traktatów i tożsamości państw w integrującej się Europie oraz wartościami ogólnoeuropejskimi. Ukrainą (z powodu sporu o bogaty w Z"" T ~ 1992 r- z Moldaw^ i od 1994 r z Piąty "szczyt" państw Europy Środkowej odbył się w Łańcucie (8-9 VI 1996 r.). Na wzmocniło przekazanie Radzie Europy (}18 f?^ Tl01 wyspy w?żowej)• Przekonanie to zaproszenie-pre-źyaenia Kwaśniewskiego przybyli prezydenci Austrii, Czech, Niemiec, Słowa- rumuńskich przez delegację ich młodzieży 7 n- t ^ n- ° 500 tysięcy P^ów Węgrów cji, Słowenii, Węgier i Włoch oraz - w charakterze specjalnego gościa - prezydent Ukrainy, niu możliwości nauki w języku węgierskim Protestowali oni przeciwko ogranicza- która szukała poparcia w swoim dążeniu do Rady Europy i Inicjatywy Środkowoeuropejskiej. Pod presją międzynarodową Iliescu wvtan< • • • Prezydenci mówili o szansach wspólnej Europy, "jeśli nie będzie to - jak powiedział Klestil - muński minister spraw zagranicznych wrecy ł .^y^ ""storycznego pojednania", a ru- tylko Europa polityków, kupców i żołnierzy, ale Europa losów, wartości i pokoju". Zgoda pano- jekty trzech dokumentów: wspólnej deklarac•i am "row1 perskiemu w Bukareszcie pro- wała wokół tezy, że dla stabilności Europy potrzebna jest stabilność Rosji i Ukrainy. Następne go pojednania i współpracy oraz kodeksu nosfr """""''""^^"^ej, porozumienia dotyczące- spotkanie coroczne przewidziano w Słowenii i na Słowacji. narodowymi. Postęp miał jednak charalJrf ."'T kwestlach związanych z mniejszościami Swego rodzaju uzupełnieniem "szczytów" prezydenckich stal się pierwszy Szczyt Gos- W tej sytuacji nacisk na Rumun-c^ ^ż"16^01^2"6 rozbieżności pozostały, podarczy Europy Środkowej i Wschodniej w Salzburgu (7-9 VII 1996 r.). Uczestniczyło sekretarza stanu do spraw europejskich Rirh TwT^0 dyplomac'a -"nerykańska. Zastępca w nim kilku prezydentów i premierów, wielu doradców rządowych, prezesów banków central- gdzie wezwał władze rumuńskie do traktu "olbrooke udai si? do Bukaresztu (13 II 1996 r) nych i kilkuset biznesmenów. Dyskutowali oni o różnych współzależnościach między gospodar- zwłaszcza kwestii mniejszości węgierskie- P ° "regulowania "tosunków z Węgrami, w tym ką, stabilizacją polityczną i bezpieczeństwem. Wszyscy uznali, że stabilność i integracja europej- nek przyjęcia obu państw do UniiEuroDe-l-"0^^01110 teg0 ""^"^'""a uznał za waru- ska powinny iść w parze. Wyrazili też przekonanie że tego rodzaju "szczyt" powinien odbywać rumuński uchwalił ustawę (19 III) umoS-21 N wplywem teg0 nacisku PB^ent się co roku. /\ ^fń- - f nak wpływowe siły wyrażały obawy nrzeri - tworzenle P'""1" na ^zie etnicznej, nadal jed- Drugim po Grupie Wyszehradzkiej ośrodkiem konsultacji w Europie Środkowej było oświadczył wręcz (26 VI 1996 r) że wvw .zesnleJszym Pięciem Węgier do NATO Iliescu Pentagonale, które powstało l sierpnia 1990 r. Do Włoch, Austrii, Czechosłowacji, Jugosławii ywolatooy to głęboką destabilizację sytuacji w regionie i Węgier dołączyła Polska (26 VII 1991 r.), zaczęto więc mówić o Hexagonale. Po przyjęciu - Ł-norwacji i Słowenii ugrupowanie to (20 III 1992 r.) otrzymało, na wniosek Austrii, nazwę Ini- cjatywy Środkowoeuropejskiej. Ogniwem najmniej stabilnym i od wiosny 1991 r. osłabiają- cym cale ugrupowanie stała się Jugosławia wskutek długotrwałych konfliktów na jej obszarze. Akcentowanie terytorialnej integralności Jugosławii oraz próby pojednania zwaśnionych stron nie powiodły się. Na "szczycie" Hexagonale w Dubrowniku (26-27 VII 1991 r.) podkreślono po- trzebę szeroko pojętej integracji na obszarze między Adriatykiem a Bałtykiem oraz uzyskania dla jej realizacji poparcia ze strony międzynarodowych instytucji finansowych. Po roku od tego "szczytu" przedstawiciele Białorusi, Bułgarii, Rumunii i Ukrainy na spotkaniu w Wiedniu zadeklarowali chęć ścisłej współpracy z Inicjatywą Środkowoeuropejską w sprawach transportu, telekomunikacji, ochro- ny środowiska, kultury i nauki. Na wiedeńskim spotkaniu szefów rządów Inicjatywy (17-18 VII 1992 r.), w którym uczestniczyli także przedstawiciele EBOR, Banku Światowego i GATT przyję- to aż 115 projektów przedsięwzięć mających sprzyjać rozwojowi infrastruktury. W siad za ONZ zawieszono w członkostwie Jugosławię, a przyjęto Bośnię i Hercegowinę. Zmienność składu Inicjatywy powodowała zmiany w jej funkcjonowaniu. Tak np. w prze- dedniu podziału Czechosłowacji, która miała przewodniczyć w pierwszym półroczu 1993 r., uzgodniono przekazanie przewodnictwa Węgrom. Nie mając dostatecznych środków na finan- sowanie projektów przedsięwzięć. Inicjatywa zainstalowała w Londynie specjalny sekretariat przy EBOR, który podjął się finansować przedsięwzięcia z dziedziny transportu, komunikacji i energetyki. Na spotkania ministrów Inicjatywy zapraszano przedstawicieli Białorusi, Bułgarii, Rumunii i Ukrainy, nie było jednak zgodności, co do wejścia tych państw w skład ugrupowania. Kiedy w 1993 r. w Europie nasiliły się objawy odradzania się nacjonalizmu i rasizmu oraz płyną- cych stąd zagrożeń, ministrowie spraw zagranicznych i premierzy państw Inicjatywy byli zmu- szeni bronić publicznie integralności terytorialnej i suwerenności Bośni, reform Jelcyna w Rosji oraz przyjąć inicjatywę Węgier w sprawie zwołania konferencji poświęconej problemom mniej-; szóści narodowych (czym Budapeszt był szczególnie zainteresowany). Na "szczycie" w Buda- peszcie do grona państw Inicjatywy włączono (17 VII 1993 r.) Macedonię - pod nazwą, pod którą przyjęta została do ONZ - czyli jako Byłą Jugosłowiańską Republikę Macedonii. Jedno- cześnie w niektórych państwach Inicjatywy zaczęło narastać zniecierpliwienie ogólnikowymi deklaracjami. Domagano się realizacji uzgodnionych przedsięwzięć. Od spotkania ministrów spraw zagranicznych w Debreczynie (19-20 XI 1993 r.) postulaty takie głosiła dyplomacja Włoch, Austrii i państw Grupy Wyszehradzkiej. Czwarte spotkanie 10 premierów państw członkowskich Inicjatywy Środkowoeuropej- skiej (ISE) i 4 państw stowarzyszonych (Białorusi, Bułgarii, Rumunii i Ukrainy) w Trieście (15-16 VII 1994 r.) akcentowało przede wszystkim sprawy rozwoju wzajemnych kontaktów gospodarczych oraz tworzenia infrastruktury na osi Północ-Południe. Premierowi W. Pawlako- wi os ta wydała się korzystniejsza dla Polski niż os Wschód-Zachód. Deklaracja podpisana w Trieście wezwała strony konfliktu na terenach dawnej Jugosławii do zaakceptowania przedsta- wionego w Genewie (6 VII) przez Grupę Kontaktową projektu terytorialnego podziału Bośni i Hercegowiny. Dyskutowano też sprawę nadania statusu stałych członków ISE państwom sto- warzyszonym, ale decyzji nie podjęto z powodu rozbieżności poglądów. Premier Czech zapro- ponował przekształcenie Grupy Wyszehradzkiej w G-4 oraz przyjmowanie do ISE wszystkich państw, które tego pragną, aby liberalizować handel i znosić wszelkie bariery w całym regionie. Propozycji tej nie poparli premierzy Austrii, Chorwacji, Słowenii i Węgier. Ministrowie spraw zagranicznych państw ISE na spotkaniu w Turynie (18-19 XI 1994 r.) przyjęli akt dotyczący praw mniejszości narodowych (o charakterze etnicznym, religijnym i ję- zykowym), wykluczający wszelkie formy przymusowej integracji i uznający prawo do zachowa- nia tożsamości bez jakichkolwiek form dyskryminacji. W związku z przejęciem przewodnictwa ISE w pierwszym półroczu 1995 r. przez Polskę minister Andrzej Olechowski wyraził zamiar nadania temu ugrupowaniu bardziej praktycznego charakteru. Opowiedział się także za nada- niem pełnych praw członkowskich Ukrainie i Białorusi. Ministrowie potępili serbskie bombar- dowania Bihaćia i apelowali do stron konfliktu o znalezienie pokojowego rozwiązania. Na warszawskim spotkaniu Komitetu Krajowych Koordynatorów ISE (23-2411995 r.) usta- nowiono nowe formy związków między ISE a Komisją UE. Miały one być realizowane w ra- mach 13 roboczych grup ekspertów w sprawach infrastruktury gospodarczej, w tym małego bi- znesu, komunikacji, transportu, energetyki, nauki, techniki oraz rolnictwa. Do priorytetów współpracy państw członkowskich ISE w 1995 r. zaliczono gospodarkę, naukę i technikę. Posta- nowiono więc zorganizować konferencję ministrów współpracy gospodarczej ISE w Skopje (III 1995 r.) i ministrów spraw zagranicznych w Krakowie (IV 1995 r.) wspólnie z przedstawi- cielami państw stowarzyszonych. Również z inicjatywy Polski parlamentarzyści ISE radzili w Sejmie (5-6 IV i 20-21 IX) nad współpracą w sprawie wchodzenia do UE i sposobami kontroli prac grup roboczych ISE, zaś ministrowie rolnictwa omawiali w Warszawie (7-8 XII) sprawy wymiany doświadczeń w budowie gospodarki rynkowej w rolnictwie oraz integracji Europy Środkowej z UE. Zebrani w Krakowie (21-22 IV) ministrowie spraw zagranicznych państw ISE wypo- wiedzieli się ponownie za pokojem w dawnej Jugosławii oraz zalecili Komitetowi Krajowych Koordynatorów przygotowanie na spotkanie premierów warunków przyjęcia do ISE państw sto- warzyszonych. Przy okazji szefowie dyplomacji Polski oraz Bośni i Hercegowiny podpisali zo- bowiązanie ochrony praw mniejszości, zaakceptowane już wcześniej przez pięć państw ISE (Au- strię, Węgry, Włochy, Chorwację i Macedonię). Na warszawską konferencję premierów i ministrów spraw zagranicznych 10 państw członkowskich ISE oraz 5 państw stowarzyszonych (4-5 X) przybyli także przedstawiciele Unii Europejskiej, Rady Europy, Rady Państw Morza Bałtyckiego oraz Czarnomorskiej Współ- pracy Gospodarczej. Przedyskutowano sprawy perspektywicznej roli ISE i zasady jej funkcjono- wania, ale nie zdołano opracować dokumentu na ten temat. Do następnego "szczytu" odłożono również decyzję o przyjęciu państw stowarzyszonych. Zbierający się kilka razy do roku Komitet Krajowych Koordynatorów miał trudności z uzgodnieniem przyjęcia do ISE nowych kandydatów. Większość opowiedziała się za Litwą, Mołdawią i Turcją, zaś największe zastrzeżenia wzbudziła kandydatura Białorusi. Podczas do- rocznego spotkania szefów dyplomacji państw ISE w Wiedniu (30 V-l IV 1996 r.) - Austria objęła po Polsce przewodnictwo ISE - podjęto decyzję o rozszerzeniu ugrupowania o 5 państw stowarzyszonych (Albanię, Bułgarię, Rumunię, Ukrainę i Białoruś), chociaż kandydatura Biało- rusi nadal wzbudzała różne zastrzeżenia. Ministrowie uzgodnili wspólne stanowisko przed kon- ferencją przeglądową we Florencji na temat realizacji porozumienia z Dayton w sprawie pokoju w Bośni i Hercegowinie. Powołali też nową grupę roboczą do spraw współpracy transgranicznej. Trzecim regionalnym ugrupowaniem, związanym poprzez Polskę z Europą Środkową, stalą się Rada Państw Morza Bałtyckiego, powołana przez kopenhaską konferencję mini- strów państw bałtyckich i Komisję Wspólnot Europejskich (5-6 III 1992 r.). Poprzedzały ją konferencje dotyczące ochrony Morza Bałtyckiego przed zanieczyszczeniem, konwencja helsiń- ska w tej sprawie (22 III 1974 r.) oraz zwołana z inicjatywy Polski i Szwecji konferencja bałtycka w Ronneby (2-3 IX 1990 r.), na której premierzy i inni przedstawiciele państw bałtyckich, Nor- wegii, Czechosłowacji i Komisji Wspólnot Europejskich przyjęli Deklarację Morza Bałtyckiego. Konferencja kopenhaska odbywała się już po rozpadzie ZSRR, zjednoczeniu Niemiec oraz mię- Janie gospodarki i kultury ułar"^ ^P01?"^ "ie tylko ochronę środoS T nlej deklara- do spraw instytucji demokratycznych i wysłuchała rosyjskich uwag pod adresem republik bał- magania nowych instytucji deJT10 transpwu i komunikacji, lecz i DodSi3/ wia' rozwi- tyckich o nierównym traktowaniu ludności rosyjskiej. Wreszcie Rada oceniła "Program bałtycki Rada Państw Morza "^"^""y^ i współpracy subregionalne potrzcb? wspo- U"" Europejskiej" i możliwości jego realizacji. Pozytywnie skwitowała też wycofanie wojsk rosyj- byc "przedsięwzięciem rpoi i° na szczebró ministrów spraw •, • skich z Estonii i Łotwy. W końcowym komunikacie wyraziła przekonanie, ze podpisany w Paryżu współpracy oraz iej koorJ nym"' ^'"W" wysuwaniu i nrom •"cznych miala Pakt o Stabilności w Europie będzie sprzyjać umocnieniu demokracji i rozwojowi współpracy Komitetowi Wyższych Ury ri acJ1' ^"skiej sesji Rady (16-17 m To^" "owych ide' w regiome ^Y^^ Na tym P°siedzeniu polska przekazała Szwecji przewodnictwo w RPMB. sobów realizacji idei i żale nT -Jak0 swem" "g-Mowi wykonawcy ^ zledla ona p0 czwartej sesji RPMB w Gdańsku, który umocnił swoją pozycję ważnego ośrodka przedsięwzięć zgodnych ye en^aracJi ^Penhaskiej. W wyniku tych - rozważenie SPO- współpracy państw regionu bałtyckiego, podpisano (23 II 1996 r.) porozumienie w sprawie nie podkreślać tożsamość " azaluam1 deklaracji. Uznano że wspóbra wurozon0 szereg funkcjonowania Tymczasowego Sekretariatu Komitetu Przestrzennego Rozwoju Morza Baltyc- ałternatywy i nie zasteDui^ h 7 ' wupełniiić istniejące struktury eurnn"?1011''1"'1 ""-^Y- kiego (usytuowano go w ramach Agencji Rozwoju Regionalnego w Gdańsku). tów na temat tworzenia nów h' tet ^s^h Urzędników zainicio ł me stanowiac Przewodnictwo Szwecji w RPMB przyczyniło się do zaakcentowania problemów gos- Zjego inicjatywy przystaoio ri mstytuc]1 Sokratycznych w Rosji Litw T° a eksper' l podarczych. Z inicjatywy szwedzkiego magnata fmansowo-przemysłowego, Petera Wallenber- cji gdańskiej (23-26 III KKn^0 llruchomienia w Rydze w 1994 r Eurof k^ le J Estonii- | ga doszło do zwołania w Sztokholmie swego rodzaju "szczytu" ekonomicznego 11 państw poło- go. Zajęto się też sprawa id r•;wysunl?to idee "tworzenia Bałtyckiego F" " Na konferen- j zonych wokół Bałtyku (po 2 przedstawicieli biznesu z każdego państwa). Spotkanie podsumo- niec II wojny światowe; ^ • duźych ^""ków broni chemicy " Ekologiczne- || wala (opublikowana 24 IV 1996 r.) "Sztokhołmska deklaracja w sprawie wzrostu i rozwoju w re- 1990 r. konferencje rektorów yku- w ^"sku, w którym zainicL2 oplonych pod k0- l S10^ bałtyckim", którą przedsiębiorcy postanowili przekazać zbliżającej się konferencji pre- Centrum Sztuki Państw B h ""'^"y16^ Państw bałtyckich w dwa J "o,odbywane od || mierów państw RPMB. Domagali się w niej respektowania zasad prawa i porządku, mniejszej współpracę telewizyjna bi d Zainicjowano festiwale i Bałtyck- T poznleJ powstc110 | biurokracji, lepszej administracji i pełnej liberalizacji handlu w regionie. Oświadczyli również, Do współpracy subregionain^ F^ sieci '"""Płowej (m.in Via Balti Tusportowe' | że "Polska, Estonia, Litwa i Łotwa muszą zostać członkami Unii Europejskiej gdy tylko spełnią landy niemieckie Dyskutnia J z sl? na P0^*" St. Petersbure Kil, • a 1 ^ "'""eatica). • wymagane warunki. Unia Europejska musi mieć bliskie i solidne stosunki z Rosją". kich oraz parlamentarzyści S"? ^ ^"""Y^ spotkaniach członkowie?"1-^ '"B^Wie | Drugą konferencję premierów państw RPMB Szwecja zorganizowała (3-4 V) w Yisby zmienia się jej przewodnicząf Mor2a ^elaego zbiera się ra T ^ Baltyc' l na Gotlandii, w samym środku Morza Bałtyckiego. Podsumowania dokonań okresu od pierw- landii, w drugim minister Fsr -w F^(tm)"^ rok" przewodniczył jej efekt • 1 c0 roku l szego "szczytu" w Ronneby w 1990 r. wskazywały, że współpraca państw poszła nieco innym Komitet Wyższych Urzd"-l? mą)a 1994 r mirister polsk^ mmlster Fin~ l torem niż wówczas przewidywano: ekologia przestała być jej punktem wyjścia i główną dome- obrad w Warszawie (12-13 lYloo?' Rady państw ^rza Bałtyckiego CROlUn l na'a na P^" P^^szy wysunęła się gęsta sieć powiązań na różnych szczeblach (gmin, regionów, infrastruktury uznał zbudow- •, ^ za "•^"iejsze przedsięwzięcie w ' w czasie • miast i uczelni), nowe instytucje bałtyckie, stowarzyszenia i izby handlowe. Ponieważ narzucała i Kowno do Warszawy) d ° roku via ^tica (od Helsinek ? tworzenia • się potrzeba usprawnienia współpracy około 70 organizacji bałtyckich, Szwedzi zaproponowali Przez Berlin, Szczecin i Gd T? w dalszcj P^sP^tywie budowę Via H przez ' Rygę K na "szczyt" w Visby objęcie równoległą współpracą sześciu dziedzin: kontaktów między ludźmi; nych RPMB w Warszawie rKYTl^o0"13"^^- w trakde "^ad grupy ^seatlca (od Lubeki f kontaktów subregionalnych; ochrony prawa i porządku; gospodarki; ochrony środowiska; bez- fy się międzynarodowe insryt, 1994 r) ^^erdzono, że projektem Via R.l?^ ekonomicz- | pieczeństwa pozawojskowego (tzn. współpracy policji, służb celnych i straży przybrzeżnej). Łącz- Pierwsze spotkanie pow ł Je nansowe- zamteresowa- • nie z tym programem rozpatrzono, przedstawioną przez przewodniczącego Komisji UE Jaquesa go Krajów Basenu Morza Bałr"0?0 przez In ^"^^cJę Ministrów Planowa • D l Santera, "Inicjatywę Bałtycką", którą miały wspierać programy wspólnotowe (PHARE, TACIS Rozwoju Morza Bałtyckie;? ' g0 w ^"inie w grudniu 1994 r Kom -t t i estrzenne- • i INTERREG). W dyskusji dużo uwagi poświęcono zwalczaniu w regionie przestępczości zorga- wokół Bałtyku 2020" odbyło' yobradowa1 "ad szwedzkim programem0 w zestrzcnneg0 • nizowanej. Na marginesie porządku dziennego wymieniono także poglądy na temat włączenia Rozwoju Morza Bałtyckiego k(c ° w Ta]hnie w S^dniu 1994 r Komit t P rzenne- • i INTERREG). W dyskusji dużo uwagi poświęcono zwalczaniu w regionie przestępczości zorga- wokół Bałtyku 2020" odbyło si oryobradowa1 "ad szwedzkim programem0 " zes.trzenneg() f nizowanej. Na marginesie porządku dziennego wymieniono także poglądy na temat włączenia Szwecji obiecały Niemcy Dani F,. .arszawle C17-^ H 1995 r) Finansowe w ZJe •1 strategie | republik bałtyckich do NATO. Nie ukrywano, że zaznaczyły się różnice zdań między Rosją, szerszego ładu przestrzenneeo w .nandla- ^gram ten uznano za istotny ."parcle ^siiku • "która wyrażała sprzeciw", a Szwecją i Finlandią, które popierały aspiracje Litwy, Łotwy i Esto- Przez UE, ISE i Radę Morza Bar .l€wope]skie} oraz uzupełnienie działał twor2enia • nii; zgodnie poparto natomiast starania Polski o przyjęcie do UE. Zgodnie też przyjęto wspólną sku (27-28 IV 1995 r) oon.rł. h TB' lvownleż konferencja Związku Mi^ R P0^"10^"^* • deklarację, która zapowiedziała ścisłą współpracę 11 państw. Na utworzenie stałego sekretariatu skiej autostrady Północp!^ tras- Pokreśliła też potrze ^^^^^^ w Gdari- | RPMB nie zgodził się kanclerz Kohi. h Perskiej i na Bliski Wschód) kandynawii P^ez Gdańsk do wybrzeża ^ fanseuropej- • ^leży zauważyć, że republiki bałtyckie, które tuż po rozpadzie ZSRR formułowały Czwarta sesja RPMB do kró h """atyku, Zato- J różne koncepcje "wspólnego rynku" i współpracy wojskowej, z upływem czasu zaczęły róż- dvnawcl-;n; __• . . ' -"*'ych dołączyła Tclora^i-•• ^H •^ • •i ,.i-_--._^_•--i-."-.i-- M;".,,;^.la^^,m^.r,ł<-,yi<-irlTMc"irii»n'i niprn;c7vm <:7r7vr'ic" trzp.nłl ^ Czwarta sesja RPMB, do których d ł Byku.Zato- • różne koncepcje "wspólnego rynku" i współpracy wojskowej, z upływem czasu zaczęły róż- ynawskiej, zajęła się w Gdańsku (Ig-^^^^^^^^18111^ Państwo B nić się i konkurować między sobą. Niewiele pomogło podpisane na pierwszym "szczycie" trzech czne) na dnie Bałtyku w okolicach R t i raportem gr"Py skspertów na te ^"PY51""1- f prezydentów (1111994 r.) oświadczenie o koordynacji działań na arenie międzynarodowej. Pań- 1 Przyjęła wniosek, aby jej nie ruszać D"1"1"'Lubeki i Kłajpedy (łącznie okołoT^T"1 che' • stwa te obawiały się Rosji, co wynikało z trzech przyczyn: z przypominającej politykę aneksjo- zpatrzyła także pierwszy raport bałtyckie k ton) • nistyczną ZSRR dużej mniejszości rosyjskiej na Łotwie (44% ogółu ludności), w Estonii (30%) go onusarza • i na Litwie (10%); z przedłużającego się pozostawania garnizonów rosyjskich na Łotwie i w Es- ^uu, z oraKu aicceptowanego przez wszystkich - mimo licznych rozmów ekspertów i dyploma- tów - uregulowania praw mniejszości narodowych. Na pierwszym posiedzeniu utworzonej w duchu integracyjnym Bałtyckiej Rady Mini- strów w Tallinie (13 VI 1994 r.) premierzy trzech państw zażądali bezwarunkowego wycofania wojsk rosyjskich z Łotwy i Estonii. Żądanie to powtórzyli następnie (8 VII) szefowie rządów państw nordyckich, którzy wyznaczyli termin wycofania na koniec sierpnia. Jednakże Rosja stawiała warunek zapewnienia równego statusu Rosjan w republikach bałtyckich. Tymczasem większość parlamentarna w Tallinie i Rydze przejawiała opory wobec przyznania praw obywatel- skich rosyjskojęzycznym mieszkańcom, w tym licznym emerytom wojskowym. Wyraźnym ustęp- stwem Litwy była zgoda (8 VII) na tranzyt wojsk rosyjskich przez jej terytorium do Kaliningradu i z powrotem (przedłużona 1911995 r.). Następnie prezydent Lennart Meri udał się na rozmowy z Jelcynem do Moskwy (27 VII), gdzie zawarł na Kremlu porozumienie w sprawie zagwaranto- wania rosyjskim wojskowym tych samych praw, jakie przysługują obywatelom estońskim, otrzy- mując w zamian przyrzeczenie, że wojska rosyjskie (2 500 żołnierzy) opuszczą Estonię do końca sierpnia. Kompromis ten powitali liczni przywódcy państw świata, chociaż strony porozumienia rosyjsko-estoriskiego różnie interpretowały zawarte w nim zapisy: Rosja postanowiła jednostronnie wytyczyć (12 VIII) linię graniczną z Estonią, która uznała ją jedynie na "linię kontrolną". Rząd estoński powoływał się na podpisany w lutym 1920 r. w Tartu traktat pokojowy z Rosją, dający jej 1,5 tyś. km2 obszarów w obwodach pskowskim i petersburskim. Moskwa wyjaśniała, że trak- tat przestał obowiązywać po wejściu Estonii do ZSRR, a istniejące granice uznają dokumenty KBWE. Rosja przemilczała przy tym fakt aneksji z użyciem siły. Wydłużenie wymogu uzyska- nia obywatelstwa estońskiego po l lutego 1995 r. od dłuższego zamieszkiwania (2 do 6 lat) i znajomości języka estońskiego wywołało niepewność wśród zainteresowanych Rosjan i wyraźne niezadowolenie Moskwy. Politycy zachodni doradzali trzem republikom wspólne dążenie do Unii Europejskiej i do NATO, ale bez przeciwstawiania się Rosji. Tezy te powtarzali przywódcy państw zacho- dnich: Major mówił o tym w Wilnie (l V 1994 r.), Clinton na spotkaniu z prezydentami trzech republik w Rydze (6 VII 1994 r.) oraz w Warszawie (26 VI 1996 r.), Al Gore na spotkaniu z trzema premierami w Tallinie (13 ffl 1995 r.), Kinkel w Wilnie (7 IV 1995 r.) i minister obrony RFN w trzech stolicach w sierpniu 1995 r. Po wycofaniu wojsk rosyjskich z Estonii i Łotwy w sierpniu 1994 r. trzy republiki bał- tyckie stanęły przed zadaniem utworzenia własnych sił zbrojnych. Na konferencji ministrów spraw zagranicznych państw bałtyckich i skandynawskich w litewskim kurorcie Falanga (31 VIII 1994 r.) Szwecja obiecała uzbrojenie i wyposażenie Bałtyckiego BatalionuJ"okojowego. Umo- wę w tej sprawie podpisali w Tallinie (13 IX 1994 r.) premierzy Litwy, Łotwy i Estonii. Mimo to właśnie w 1994 r. zaczęły wyraźnie ujawniać się sprzeczności między republikami bałtyckimi. Na wileńskim forum Zgromadzenia Bałtyckiego, będącego wspólną reprezentacją trzech parla- mentów, ujawniły się one (XI 1994 r.) w sprawie starań o wejście do UE oraz wokół przeprowa- dzania kontroli granicznych. Nie zdołano np. uzgodnić rezolucji w sprawie przynależności do NATO, ponieważ Litwini i Łotysze domagali się zapisu o wchodzeniu razem z państwami Grupy Wyszehradzkiej, podczas gdy Estończycy uważali, że na razie ich państwom może wystarczyć uczestnictwo w PdP. Szkolenie Bałtyckiego Batalionu Pokojowego rozpoczęto w litewskiej bazie Adazi (11995 r.) pod nadzorem instruktorów brytyjskich i duńskich; uczestnicy trzeciego "szczytu" prezydentów Litwy, Łotwy i Estonii w Jurmali (7-8 II 1995 r.) złożyli w tej bazie demonstracyjną wizytę, aby podkreślić wspólne przygotowania do integracji z Europą Zachodnią. Algirdas Brazauskas (Li- IR twa), Guntis Ulmanis (Łotwa) i Lennart Meri (Estonia) podjęli też próbę usprawnienia funkcjo- nowania Bałtyckiej Rady Ministrów oraz pracy służb celnych i granicznych. Niebawem mini- strowie obrony trzech państw podpisali w Rydze (27 II 1995 r.) układ o wzajemnej współpracy wojskowej w zakresie obrony powietrznej, wymiany informacji i starań o zbliżenie z NATO. Wyraźnym ukłonem w stronę Zachodu tuż po podpisaniu przez trzech premierów w Luksembur- gu (12 VI 1995 r.) układów stowarzyszeniowych z Unią Europejską była wypowiedź premiera Litwa, Adolfasa Szleżevicziusa, który stwierdził: "Nasze stowarzyszenie z Unią Europejską jest porozumieniem z Europą, lecz nie przeciwko Rosji". Akcent ten miał uspokoić Moskwę, ale wyrażał też satysfakcję z faktu wyznaczenia w tych układach krótszego okresu przejściowego (do 1999 r.), niż w układach europejskich z państwami Grupy Wyszehradzkiej (do 2004 r.). Po tych uzgodnieniach trzy republiki bałtyckie złożyły oficjalne wnioski o przyjęcie do UE już do polowy grudnia 1995 r. Należy zauważyć, że w końcowych przygotowaniach do umów stowarzyszeniowych z UE republiki bałtyckie miały zdecydowane poparcie skandynawskich członków Unii. Po podpisaniu umów stowarzyszeniowych Parlament Europejski zażądał (14 VII 1995 r.) włączenia republik bałtyckich do transeuropejskich sieci komunikacyjnych i energetycznych. Doszło także w Wilnie (2 VI 1995 r.) do pierwszego spotkania premierów "piątki" nordyckiej (Danii, Finlan- dii, Islandii, Norwegii i Szwecji) z premierami "trójki bałtyckiej". Za podpisanie (l VII) trój- stronnego porozumienia o readmisji uchodźców, zgodę na uszczelnianie granic i dążenie do wspól- nej unii celnej premierzy "piątki nordyckiej" nie szczędzili pochwał swym kolegom, uświadamiając im także potrzebę ścisłej współpracy "trójki bałtyckiej" oraz utrzymania dobrych stosunków z Rosją, aby nie dopuścić do powstania "nowej żelaznej kurtyny". Również ministrowie obrony państw nordyckich w komunikacie ze wspólnej narady na norweskich Lofotach (20 V 1996 r.) stwierdzili, że "udział Rosji w umocnieniu bezpieczeństwa i stabilności w Europie ma ogromne znaczenie. Szczególnie ważne jest kontynuowanie przez państwa zachodnie dialogu z Moskwą". Łącznie z ministrami obrony "trójki bałtyckiej" na trzecim wspólnym spotkaniu w Wilnie (29 V 1996 r.) ostrzegali, iż nie należy "drażnić Rosji". Zgrzytem był natomiast nagłośniony od wiosny 1995 r. spór litewsko-łotewski o granicę morską na kawałku roponośnego szelfu, jak również spór lotewsko-estoński o połowy ryb w rejonie granicznej linii demarkacyjnej w Zatoce Ryskiej. Stosunki litewsko-lotewskie zao- strzyły się, kiedy Łotwa podpisała (2 XI 1995 r.) z amerykańskim koncernem AMOCO i szwedz- kim OPAB kontrakt na poszukiwanie złóż ropy na szelfie. Wilno odwołało swego ambasadora z Rygi "na konsultacje", a prezydent Łotwy odwołał swoją wizytę w stolicy Litwy. Dopiero na spotkaniu szefów dyplomacji "trojki bałtyckiej" w Wilnie (2 II 1996 r.) stwierdzono, że sprawę podziału szelfu trzeba będzie rozpatrzyć od nowa na następnym wspólnym spotkaniu. Tymcza- sem rząd łotewski zapowiedział (3 IV), że sam dokona wytyczenia granicy. Nowe modus vivendi ustalili dopiero premierzy obu państw w Wilnie (14 V), zapowiadając ostateczne porozumienie do końca lipca 1996 r. Sprawa ta nie przeszkodziła więc uzgodnieniu przez Zgromadzenie Bał- tyckie i Bałtycką Radę Ministrów w Wilnie (13-14 IV) umowy o wolnym handlu artykułami rolnymi od lipca 1996 r. Przeniesienie na ten miesiąc terminu rozwiązań kwestii spornych wynikało niewątpli- wie z obaw o następstwa wyborów prezydenckich w Rosji. Dlatego również podpisana w Ry- dze (6 V) wspólna deklaracja prezydentów Litwy i Łotwy stwierdzała, że oba państwa zamierza- ją "kontynuować skoncentrowane wysiłki" w celu osiągnięcia członkostwa w NATO, czemu spór między nimi mógł przeszkadzać. Majowa sugestia Jelcyna, aby państwa bałtyckie zintegro- wały się w WNP, wywołała jednakowo negatywną, choć oddzielną reakcję republik bałtyckich, a z-diazem przyspieszenie regulowania sporów między nimi; trzej prezydenci starali się zbagate- lizować je na spotkaniu w Wilnie (28 V), podkreślali jedność ich państw w dążeniu do integracji ze strukturami zachodnimi i wolę rozwoju wszechstronnej współpracy handlowo-gospodarczej. Skoro w nowym klimacie premierzy Łotwy i Estonii byli w stanie podpisać porozumienie & delimitacji granicy morskiej (13 V), to premierzy trzech republik mogli podpisać w Wilnie (16 VI) umowę o uznaniu granic. Ostateczna umowa o granicy morskiej między Łotwą i Estonią została podpisana (12 VII) w Tallinie. Jednakże uzgodnienia amerykańsko-rosyjskie w Wiedniu (21 V) w sprawie reinterpre- tacji CFE i zwiększenia liczby czołgów rosyjskich w obwodzie pskowskim ze 180 do 600 zaniepokoiły Litwę, Łotwę i Estonię, których o tym nawet nie uprzedzono. Litewscy i łotew- scy parlamentarzyści w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy zwrócili się z apelem (26 VI) o udzielenie państwom bałtyckim gwarancji bezpieczeństwa. Niepokoje te ucichły po Wyborach prezydenckich w Rosji oraz pod wpływem dialogu państw zachodnich zarówno z Rosją, jak i z republikami bałtyckimi (25 VI Clinton przyjął trzech prezydentów w Białym Domu). Stany Zjednoczone zorganizowały i sfinansowały manewry "Baltic Challenge '96" na Łotwie (VII 1996 r.) i zobowiązały się współorganizować je corocznie na zasadzie rotacji w kolejnych republikach. Wreszcie argumentem na rzecz stabilizowania współpracy państw "trójki bałtyckiej" było objęcie przez Łotwę po Szwecji przewodnictwa na konferencji ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich RPMB w Kalmarze (2-3 VII), gdzie skonkretyzowano Program uchwalony przez "szczyt" premierów w Visby. Wzrosły szansę na utworzenie strefy Wolnego handlu między Litwą, Łotwą, Estonią i Polską. Jeśli chodzi o zaliczaną do nowego - na naszym kontynencie - regionalizmu współpracę subregionalną w Europie Środkowej, to zaczęto o niej myśleć po ukonstytuowaniu się Grupy "yszehradzkiej. Wraz z podjęciem kwestii otwierania granic wyłaniała się bowiem potrzeba rozwoju przygranicznej i transgranicznej współpracy, która mogłaby ułatwiać przezwyciężanie kryzysów gospodarczych oraz dokonywanie rekonstrukcji i modernizacji potencjału ekonomicz- "sgo wszystkich państw obszaru. Wzorem Europy Zachodniej obszary subregionalnej współpra- c\/ transgranicznej zaczęto nazywać - niezbyt ścisłe - euroregionami. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RPjuż w 1991 r. wysunęło koncepcję utworzenia sub- i^gionu Karpaty Wschodnie. Na początku kwietnia 1992 r. odbyło się w Krośnie pierwsze P°siedzenie Rady Współpracy Międzyregionalnej Przykarpacia, w którym uczestniczyli przed- stawiciele sąsiadujących ze sobą regionów Polski, Czechosłowacji, Ukrainy i Węgier. Zaryso- wano wówczas projekt wspólnego kalendarza imprez gospodarczych oraz powołano zespół do spraw telekomunikacji. Władze lokalne wykazały duże zainteresowanie współpracą przy graniczną. Zachęcały do niej wyniki pierwszych międzynarodowych targów turystycznych w Ustrzykach (9-11 X 1992 r.). Ministrowie spraw zagranicznych Węgier, Polski i Ukrainy mogli podpisać w Debreczynie (14 II 1993 r.) deklarację o utworzeniu oraz statut Euroregionu Karpackiego. W jego skład weszły polskie województwa przemyskie i krośnieńskie, siedem powiatów słowac- klc^, ukraiński Obwód Zakarpacki oraz komitaty węgierskie z siedzibami w Debreczynie i Mi- szkolcu. Słowacy podpisali dokumenty nieco później, gdy określili kompetencje swoich władz lokalnych. Deklaracja miała charakter otwarty wobec Rumunii, której obserwatorzy byli obecni P^y jej podpisywaniu. Przedsięwzięciu patronowała Rada Europy oraz nowojorski Instytut Stu- diów Wschód-Zachód, którego prezydent John Edwin Mroź został honorowym przewodniczą- t^111 Rady. Pierwszym sekretarzem generalnym, który miał zmieniać się rotacyjnie co roku, zos- tał Polak (wojewoda przemyski), a drugim Węgier. Pierwsze przedsięwzięcia Euroregionu Karpackiego objęty tworzenie Międzynarodowe- go Rezerwatu Biosfery Karpat Wschodnich i Międzynarodowego Instytutu Ekorozwoju Karpat, współpracę regionalnych uczelni na temat historycznych i etnologicznych studiów w regionie Karpat, specjalistyczne targi przygraniczne oraz imprezy turystyczno-kulturalne. Na tym tle pań- stwa sąsiadujące przyjęły w 1992 r. europejską konwencję ramową o współpracy transgranicznej z 1980 r. (Polska złożyła w Strasburgu dokumenty ratyfikacyjne 19 III 1993. r. jako pierwsze państwo Europy Środkowej). Następnie podjęły działania w celu utworzenia banku obsługujące- go Euroregion Karpacki. Zainteresowanie współpracą transgraniczną wyraził powstały w 1993 r. Związek Bieszczadz- kich Gmin Pogranicza (Ustrzyki Dolne, Czarna i Lutowiska), który w konkursie Programu Ini- cjatyw Lokalnych Funduszu PHARE uzyskał następnie środki (655 tyś. ECU) na realizację projek- tów otwarcia się na Ukrainę i Słowację oraz na rozwój turystyki. W 1994 r. powstało Stowarzyszenie Uniwersytetów Euroregionu Karpackiego, a także Fundacja Rozwoju Euroregionu Karpackie- go. Słowacja pozostała jedynie członkiem stowarzyszonym tego euroregionu, a Rumunia obserwa- torem, ponieważ nie była skłonna do współpracy z Węgrami siedmiogrodzkimi. Nowa współpraca przygraniczna na styku polsko-bialoruskim i polsko-ukraińskim za- częła się od organizowanych od 1991 r. w Białej Podlaskiej Międzynarodowych Targów Pogra- nicza Wschód-Zachód, zainspirowanych przez powstałą w sierpniu 1990 r. Bialskopodlaską Izbę Gospodarczą. Współpraca rozciągnęła się stopniowo na republiki powstałe na miejscu ZSRR oraz na ich firmy i instytucje gospodarcze. Organizatorzy targów podjęli w 1992 r. akcję promo- cyjną tworzenia Euroregionu "Ściana Wschodnia" oraz zorganizowania Rozrachunkowej Izby Barterowej, która ułatwiałaby rozliczenia transakcji zwłaszcza z Ukrainą odczuwającą brak środ- ków płatniczych. Propozycje nazwy euroregionu i jego zasięgu ulegały jednak zmianom. Pod koniec maja 1993 r. wojewoda lubelski przedstawił wstępny projekt porozumienia i statutu Euro- regionu Bugu. Miał on obejmować województwa: bialskopodlaskie, chełmskie, tarnobrzeskie i lubelskie po stronie polskiej oraz obwód wołyński na Ukrainie i brzeski na Białorusi. Projekt zawierał propozycje utworzenia izby obrachunkowej ułatwiającej handel barterowy, funduszu restrukturacji i przedsiębiorczości lokalnej, szkoły bankowości i zarządzania oraz banku joint venture. Niedostateczna gotowość partnerów zagranicznych do przyjęcia propozycji przedłużyła okres rozruchu inicjatywy. Dopiero na spotkaniu w Chełmie (25 11995 r.) delegacja trzech województw (bialskopodla- skiego, chełmskiego i lubelskiego) oraz obwodu brzeskiego na Białorusi i wołyńskiego na Ukra- inie wyraziły wolę przystąpienia w przyszłości do Euroregionu Bug. Podpisano też protokół o współpracy transgranicznej w zakresie komunikacji, transportu, telekomunikacji, ochrony śro- dowiska, kultury, sportu i turystyki na obszarach przygranicznych trzech państw. Formalne utwo- rzenie Euroregionu Bug nastąpiło w Łucku (29 IX 1995 r.), gdzie odpowiednie porozumienia podpisali przedstawiciele trzech polskich województw (chełmskiego, lubelskiego i tarnobrze- skiego) oraz wołyńskiego obwodu Ukrainy. Przy okazji zostało otwarte nowe przejście granicz- ne między Polską a Ukrainą, a Bank Depozytowo-Kredytowy otworzył oddział w Łucku. W ro- ku następnym Euroregion Bug realizował ekologiczny projekt "Czysty Bug", opracował strate- gię rozbudowy infrastruktury transgranicznej i utworzenia Rozrachunkowej Izby Barterowej. Na wiosnę 1996 r. wyłoniła się dyskutowana od dłuższego czasu i poparta już przez Bałtyc- kie Forum Gospodarcze w 1995 r. inicjatywa utworzenia euroregionu współpracy transgranicz- nej na obszarach styku z polską granicą północno-wschodnią. Na pierwszym spotkaniu przedsta- wicieli szefów administracji województwa suwalskiego, obwodu kaliningradzkiego Rosji, litewskich województw Ałytus i Mariampol oraz województwa grodzieńskiego na Białorusi uzgo- przystąpienia ^wy kwl.etnlaszefowleadministracji przygranicza przędą deklaracje w sprawie i infrastrukturalnych). Od lata 1995 r. inwestycje te były wspomagane po strome niemieckiej Gospodarce doEuroreglonu NIemen d0^0 biura "sytuowanego przy Polsko-Litewskiej Izbie przez Unię Europejską z programu WTERREG H, zaś po stronie polskiej z programu PHARE ^S^^^^"^^^ Crossborder. stnej współ wan0 nowych form B^izacji społeczności lokalnych, ich wzajemnie korzy- Dla ochrony rozszerzającej się współpracy transgranicznej szefowie dyplomacji RFN i Pol- Państwowe ^Y l- ozywlema rozwoJU gospodarczego. Sprzyjała mu ustawa rosyjskiej Dumy ski podpisali w Bonn (5 IV 1995 r.) umowę o współpracy policji i straży granicznej oraz o zwal- ". ,. .J ^""Pisana przez Jelcyna 2211996 r.) "O specjalnej strefie ekonomicznej w Obwo- czaniu przestępczości zorganizowanej. Z kolei ministrowie budownictwa i planowania przestrzen- Premr^^1"1^''-która bardz0 zainteresowaia przedsiębiorców polskich, nego obu państw po trzyletnich przygotowaniach przyjęli w Szczecinie (9 X 1995 r.) "Studium na rzecz(tm)^1^ •ki'Litwyna SPOtkaniu w Augustowie (19 IV) postanowili współdziałać kierunkowe" w sprawie priorytetów planowania sektorowego na obszarach przygranicznych. Na isalo urno worzenla Euroregionu Niemen. Jednakże przedstawiciele miasta Ałytus, które pod- drezdeńskim spotkaniu (13 XI) powyższe uzgodnienia międzyrządowe zobowiązali się realizo- 1 czeniu dol^ z lkanu (8 n 1996 '"•)' ^k również powiatu Mariampol, sprzeciwili się przy- wać przedstawiciele władz współpracujących województw i niemieckich krajów związkowych. h b l ^"roregionu Niemen, aby nie integrować się tym sposobem z krajami WNP. Trzeba Piąty Kongres Miast Granicznych, który odbył się w Zgorzelcu-Górlitz, podkreślił znaczenie ic ^o przekonywać, iż korzystanie z otwierania się Rosji nie oznacza integrowania się z nią. wszechstronnej współpracy sąsiedzkiej obu państw i narodów dla całej Europy. ag izowanym w połowie lipca w Mariampolu spotkaniu przedstawicieli samorządów lo- Latem 1992 r. wysunięto w Szczecinie koncepcję utworzenia subregionu obejmującego okręg d cze- u0 , ie komisji ""ędzyrządowej i dyrektor Biura Polsko-Litewskiej Izby Gospo- tego miasta, Pomorza Zachodniego, część Meklemburgii oraz szwedzkiej Skanii i duńskiego dmonc^ ^Jednomysmle wypowiedzieli się za rychłym powołaniem Euroregionu Niemen. Uzgo- Bomholmu. Premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego nalegał jednak na zawarcie porozu- m ki ziustawy budżetowej ° o^e- | wana w obszernym artykule zastępcy sekretarza stanu do spraw europejskich Richarda Holbroo- go członkostwa w NATO. - """-P(tm)2 Polskę, Węgry i Czechy pełne- ; fce' a w pierwszym numerze Foreign Affaires z 1995 r. Publiczne doprecyzowanie tego stanowi^ Dyplomacja niemiecka przestrzegała przed zbyt szvbk- ska stanowiła brukselska wypowiedź Al Gore'a (27 II), który stwierdził, że tempo poszerzania łby me spowodować nawrotu konfrontacji w Fu- < mrozszerzemem NATO na Wschód, i sojuszu oraz procesu "pogłębienia i wyjaśniania stosunków Rosji w NATO" będą dostosowywa- ^FN i USA Jednoznacznie podkreślali (9 IX l^^^"^^'26^6 resortów ob10^ 1 nedo siebie. ---- pierwszymi spośród nowych członków Paktu ale do i " "-rrupy "y^shi-adzkiej będą || Łączne dyskusje nad kwestiami reformy i rozszerzenia NATO oraz układania stosun- _ ezę tę uzasadniał później wielokrotnie szef amerykańs^0-^0 , zym ^zestnictwie w PdP:-' || k"w z Rosją podjęto poza decyzyjnymi gremiami sojuszu: ministrowie obrony czterech naj- wama" kandydatów w siedzibie NATO jesienią 1994 r r J yp CJ1- Dla """"lenia oczeki-"" H ważniejszych członków NATO (USA, Francji, W. Brytanii i Niemięc}.zebraliJie,w.KęyWest na legacjami państw Europy Środkowej na temat współor zpocz? slę w Brukseli dy^^Je z de- || Florydzie (3 III 1995 r.), aby odnieść się do trzech warunków rosyjskiej zgody na przyjęcie do one intencję wywołania u kandydatów wrażenia, żeso^usz0^ ram pdp: w P^^scie miały • NATO państw Europy Środkowej, przekazanych kilka dni wcześniej przez Moskwę do Wa- selskie rozmowy mimowolnie wywołały między kandvd ^ ^.P^P^y'5 lch P^yjęcie. Bruk- « szyngtonu. Chodziło o nierozmieszczanie na tym obszarze broni jądrowej, o rezygnację ze sta- stwo w przyjęciu do NATO. Havel ostrzegał że pozost •an" ^^ ^^^K o pierwszeń- • cjonowania tam obcych wojsk oraz o ustanowienie rosyjsko-NATO-owskiego organu wzajem- wów Rosji grozi "nową Jałtą". Szef brytyjskiej dyplomacji ST M torych krajów w sferze WPly- l nych konsultacji. Przedyskutowano też francuską propozycję utworzenia odrębnych struktur licach środkowoeuropejskich (H 1995 r) uspokajająco k f i d w czasie wizyt w sto- dowódczych UZE i specjalnego wydziału do spraw UZE w Kwaterze Głównej NATO. Ministro- tów do podjęcia określonych zobowiązań w ramach NATO en ,walgotowosć ^zystkich kandyda- wie wypowiedzieli się za rozwojem związków transatlantyckich, kształtowaniem nowych sto- poparła decyzję Rady NATO w sprawie rozpoczęcia stud-' ""Y^7'0^(tm)1111111994 r. sunkow z Rosją i podniesieniem roli wojskowej UZE, ale bez przyjmowania warunków ograni- i zakończenia ich do końca 1995 r.; odpowiedniej ko ó low R stlą "^^"^"ia Paktu czających swobodę suwerennych decyzji państw Europy Środkowej i bez podejmowania reform realizację indywidualnych programów partnerstwa D r rce w " Pokcono przyspieszyć osłabiających obecność USA na kontynencie. Pozostały natomiast rozbieżności poglądów w spra- 1995 r. dwuletni cykl planowania powiązań sojuszników owlon0 tez wprowadzić od Początku wach form gwarancji bezpieczeństwa Rosji i zmiany formuły NATO. ^ Na "partnerów" z Europy Środkowej ostudzaiaco w "f eram1"- Następnie dyskusję podjęli szefowie dyplomacji 15 państw UE (wśród których 11 należało niemożliwość przyjęcia do NATO tych państw k^e m-! • rgumenty wskazujące na d0 NATQlw Carcassone (11.HI.1995J:.). Większość z nich poparła wniosek Juppe, aby mi lub/i nie miały zagwarantowanej kontroli nad s'ł mla ^ nI.erozwl^^zane Iwnflikty z inny. NATO iRosja ożywiły wzajemny dialog i możliwie szybko zawarły pakt bezpieczeństwa. odraczania decyzji o przyjmowaniu nowych członków D"" z roJnyn"' ^d^owym powodem Miałby on zawierać mechanizm wzajemnych konsultacji, wzajemne zobowiązanie do nieagresji postulat Francji w sprawie dokonania niezbędnej ref y 'og oszony przez •^PP^ C30 T 1995 r.) oraz wspólną deklarację o defensywnym charakterze sojuszu. Ministrowie opowiedzieli się tak- roli Francji w NATO oraz na nowym ułożeniu stosunków^ed'0''"^"^01^^400-1 mJn" "a nowej że za szybką ^S^ ^J1 z Zachodem, w tym za jej przyjęciem do Rady Europy, do WTO ty następnie inne państwa (zwłaszcza W. Brytania Hol ii- •t^-av7E- ^cjatywę popar- i do niektórych prac G-7. Nie zaniechano jednak wewnątrz sojuszu konsultacji na temat jego ze od początku 1995 r. wszystkie operacyjne iednostk- R ^ mcy)-Nie bez znaczenia był fakt, ekspansji i reform; w ich toku Waszyngton reprezentował pogląd, że "wolniejsze tempo rozsze- włączone do sił NATO, co było zgodne z decyzjami konfe" na obszarze b- NRD ^^Y rzania Paktu -jak to w Kongresie USA w imieniu Departamentu Stanu określił Holbrooke (6 IV) . ^wszym wyrazem tendencji do odgrywania Drz^N1!1^81"01 "2 + 4"' ~ będzie dziaiai0 uspokajająco na Rosję". W toku spotkania z szefami sztabów armii państw wej były zgodne wypowiedzi na monachiisk.p, knnf ••^ nowej roli '"^^ynarodo- NATO i uczestników PdP sekretarz generalny NATO podkreślił (26 IV), że rozszerzenie będzie litycznych przedstawicieli państw członkowsScn oraz P^1^5111995 ^ Nowych i po- trwało dłużej niż trzy lata. strategu Paktu. Opowiedziano się za większą samodziel ' : TM ł ęgler na temat P^szłej Tymczasem USA zawierały z poszczególnymi uczestnikami PdP porozumienia o ochronie wych ONZ, za kierowaniem się przy podejmowaniu teeo rT14 s , T0 w "P^aeJach pokojo- informacji wojskowych (np. z Polską w lutym, a ze Słowacją w marcu 1995 r.), o współpracy tycznymi, jak również za samodzielną oceną sytuacji krv" ^""""y(tm) celami poli- wojskowej (z Węgrami w maju 1995 r.), zaś członkowie Paktu podejmowali inicjatywy tworze- ci w lutym 1995 r. pakt nawiązał współpracę z pięciom •zysowych- w lmi? te) samodzielnoś- nią wspólnych sił z państwami kandydującymi do sojuszu. Tak np. Dania wraz z Kwaterą Głów- Wschodu (Egipt, Izrael, Maroko, Tunezja i Mauretania'1^'1"!s anu Afryki pólnocne)i Bliskiego na NATO podjęła opracowanie planu utworzenia duńsko-polsko-niemieckiego korpusu, o czym a; na temat zagrożeń ze strony fundamen- następnie ministrowie obrony dyskutowali w Danii (11-12 VIII). & Kozyriew na tydzień przed w^^aSt^T^'1^^(tm)01^ szybkiemu rozszerzeniu NATO NATO spokojnie stwierdził (10 IX), że "kontynuujemy prace i dyskusje nad rozszerzeniem Pak- oswiadczając w Waszyngtonie (28 IV) że rozszerzeni '^ITU slę zlagodzić t? kontrowersję, tu (...) Nie zaakceptujemy weta Moskwy". jest zbudowanie europejskiego bezpieczeństwa" W kr R ł me Jest problemem; Problemem Rada Ambasadorów NATO w Brukseli bez zwłoki przyjęła (20 IX 1995 r.) przygotowa- przed wizytą zaczęto wspominać o zaoferowaniu R ęg", g0 Domu ź Apartamentu Stanu ny dokument, który uzasadniał dlaczegoJJalŁdojdzie do rozszerzenia Paktu. Stwierdzono ten spotkał się z częściowym zainteresowaniem w ^SJ1 -k"6?? "^nkostwa w NATO. Sygnał w nim, że zagwarantuje to"bezpieczeństwo międzynarodowe na kontynencie i zapobiegnie no- i Londyn popierały jednakże uzgodnioną już idę ? Państwowej; Bonn, Paryż wym podziałom w Europie, ale nie osłabi mechanizmów decyzyjnych w samym Pakcie. Za pod- Czterogodzinna rozmowa Clintona z Jelcynem na Kr207^ 1^ parmerstwa" NATO z Rosją. ^ stawowy sposób dochodzenia nowych państw do członkostwa uznano realizację programów PdP. mienia w sprawie rozszerzenia NATO Prezydent USA" " ' me doprowadzila d0 porożu- J Do warunków uzyskania członkostwa zaliczono: system demokratyczny i gospodarkę rynkową; aby sprawę traktować jako element szerszej architekt os me przy)ą1 rosyjską interpretację, M cywilną kontrolę nad wojskiem; przejrzystość budżetu wojskowego; uregulowane problemy gra- ją w toku następnych spotkań na "szczycie"' G-7 H7, ezpleczenstwa w Kuropie" i omawiać J nic i mniejszości narodowych; przestrzeganie praw człowieka; gotowość do poniesienia kosztów ONZ w Nowym Jorku. Natomiast prezydent R •w d F oraz podczas "^odów 50-lecia 9 związanych z członkostwem oraz do uczestnictwa we wszystkich działaniach sojuszu. Zapowie- Programu Partnerstwa W sumie zendnip 7 r.r.7 -T zg0 sl? na P^P^anie Indywidualnego m dziano, że rozszerzenie powinno przebiegać ewolucyjnie, aby umacniać stabilność i bezpieczeń- moskiewski nie przyspieszył ani nie opóznTpoTze^e^ "szczyt" l ^0 w ca^Europie- jego nowej tożsamości. Pierzenia INA l u. Nie ułatwił też poszukiwania J Studium o rozszerzeniu NATO wręczono (28 IX 1995 r.) w Brukseli 26 ambasadorom Tymczasem kontynuacja PdP i dyskusja wewn NATn • II państw uczestniczących w PdP. Brak w nim wzmianki o konieczności rozmieszczenia broni mentame Zgromadzenie Północnoatlantyckie 31 ą'^ Poczyniły się do tego, że parła- H jądrowej i sił zbrojnych NATO na terytoriach nowych członków odczytano powszechnie jako sprawozdanie grupy roboczej (pierwsze ł pans w przyJ?10 w Zapeszcie (29 V) drugie J ustępstwo wobec Moskwy. Mimo to protestowała ona przeciwko promowaniu w dokumencie wanym studium na temat rozszerzenia Pa^tu oprzyJ?te w "^"Padzie 1994 r.) o przygotowy- JJ zasady rozszerzania Paktu oraz ostro zareagowała na oświadczenia Wałęsy i Klausa o możliwo- strategiczne wymiary rozszerzenia a zarazem uz ozparywa0 on0 Śnieżne, polityczne i geo- m ści stacjonowania w przyszłości broni jądrowej na terytoriach obu państw. W nawiązaniu do oraz kto, kiedy i jak powinien być przyjmowany d °' dlaczeg0 NATO "B^Y rozszerzyć, J decyzji Rady NATO w Noordwijk władze Paktu skierowały do Moskwy (26 IX) propozycję sce zajmowała perspektywa dialogu z Rosją Rada^A^" od tych uzasadnień ^ns miej- • zawarcia układu ramowego, wyrażając przy tym oczekiwanie "aktywnej współpracy i konstruk- dwijk (30 V) zgodziła się na ustanowienie z Moskw w T510 obrad w holenderskim Noor- • tywnych kontaktów z Rosją, ponieważ w pełni uznaje on ważną rolę Rosji, jaką odgrywa ona cjalnym posiedzeniu tego gremium Kozyriew kto d8 "^^'"nego dialogu". Nazajutrz na spe- ^ w sprawach bezpieczeństwa w Europie". Dla stworzenia lepszego klimatu dyskusji Rada Europy Rosji sprzeczne sygnały, podpisał Indywidualny Pr ° ° atnlcJ ° h nadawa1 c0 do stanowiska tegoż dnia odblokowała proces przyjmowania Rosji (mającej od stycznia 1992 r. status "gościa stosunkach między Rosją a NATO W imi t h0^""" artnerstwa \ dokument o specjalnych specjalnego"), zakończony pozytywnie pod koniec marca 1996 r. zobowiązały się do wymiany informacji ko It'1 lnwc1 ł "^P1^""^ w Europie" strony W przeciwieństwie do studium o rozszerzeniu NATO raport na sesję Zgromadzenia bezpieczeństwa i utrzymania pokoju Przy okaz •ii1 p ycznych oraz ^poipracy w kwestiach Północnoatlantyckiego w Turynie (9-10 X 1995 r.) wspominał już o terminie rozpoczęcia rozszerzaniu NATO i sugerował przekształcę • ^t ozynew P0110^1^ wyraził sprzeciw wobec rozmów z kandydatami w drugiej połowie 1996 r. oraz o ratyfikacji pierwszych porozumielT Sekretarz generalny NATO w uspokaja" eg<^ so)uszu w "^'""zację czysto polityczną, przed końcem 1998 r. Wypowiadał się on wyraźnie przeciwko rozmieszczaniu na terytoriach że opracowywane studium zostanie nrfnsfi,•l^y"1 orne zapowiedział w Kopenhadze (19 VI), nowych państw broni jądrowej i obcych wojsk. Podkreślał zarazem znaczenie "specjalnych sto- NATO. Sojusz - stwierdził - przestaje^yS ^o na Radzie sunków" z Rosją i Ukrainą. stopniu staje się blokiem politycznym który nie chc , ,OJSKOWym l w eoraz większym Ministrowie obrony państw należących do Paktu na spotkaniu w Williamsburgu uzgodnili Z takim nastawieniem USA i NATO od wrześ i i^o-"2"10 J1'lecz prowadzić z nią dialog. (5 X) spowolnienie procesu rozszerzania sojuszu do czasu wyklarowania się sytuacji w Rosji po 26 państw uczestniczących w PdP w celu • r wysy yzespQly ^spertów do stolic wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Na zewnątrz przedstawiciele NATO tłumaczyli, że i promowania osiągnięć PdP. M.in. w Polsce nrzeD^T^Z^^^ członkostw'1 w sojuszu chodzi jedynie o stopniowe i rozważne podejmowanie decyzji w sprawie przyjmowania nowych Sił Zbrojnych USA gen. John Shalikashyili bv r ywa- ' szcf polączonych ^tabów członków, a także o zgodę Rosji na udział w operacji pokojowej NATO w Bośni i Hercegowinie. i kierownictwa Sztabu Generalnego cywilnej kont1"^1^ ° napoty1ia}ące] na sprzeciw Wałęsy W tym duchu (X 1995 r.) grupa ekspertów NATO udała się na dyskusję w sprawie studium odwiedził pozostałe państwa Grupy Wyszehradzkie^k wo] m' perry w tymże miesiacu o rozszerzeniu Paktu do stolic Węgier, Ukrainy, Polski, republik bałtyckich, Białorusi i Czech. stawiciele RFN i niektórych innych państw wypow^ d l P^P^adzanych rozmów przed- W następnym tygodniu druga grupa podjęła podobną podróż do stolic Słowenii, Słowacji, Ru- włączenia republik bałtyckich do NATO abv d a • -s^ przeclwk0 rabowaniu na początku munii, Bułgarii i Albanii. Rozmawiali oni z przedstawicielami szefów państw, rządów i parla- Zarazem przedstawiciele NATO i państw k T"!10 • OSJ1!, mentów. Specjalna misja przeprowadziła analogiczne rozmowy także w Moskwie (23-25 XI). Po kojnie na powtarzane przez Moskwę ostr • •" y ący d0 pakt" "^g^ali dość spo- wszystkich tych rozmowach ministrowie obrony państw NATO na wspólnym spotkaniu (29 XI) niem nacisku sytuacji wewnętrznej na wypow^"^ f26 Jeg0 ro2szerzaniem- ze zrozumie- stwierdzili "intensyfikację dialogu z zainteresowanymi partnerami i umacnianie się PdP". iż rozszerzenie NATO na Wschód i włączeń' ^d71 e cyn^ przw0 również Jsg0 groźbę (8 IX), Jesienią 1995 r. w ewolucji NATO zaznaczył się pewien nowy element. Francja starała Układu Warszawskiego spowoduje że DOZ ° ° meg0 -ch P'"'1116"^ Moskwy z dawnego się wykazać dla obaw Rosji przed rozszerzeniem większe zrozumienie niż inni jego członko- > "p wojny ogarnie całą Europę". Sekretarz generalny wie. Chirac na zakończenie wizyty Jelcyna we Francji (21-22 X) stwierdził, że bezpieczeństwo wszystkie one powinny być nadzorowihr ^T^^^' ^P^sk"" i rosyjskim; czących w operacji bośniackiej, chętnie posługiwali się bliskim kalendarzem decyzji w sprawie dawna koncepcji MosLy SzefnaS^ OBWE' nawiązał w ten -P^ob do głoszonej od ^szerzenia Zgodzono się jedynie na oświadczenie, że każde państwo powinno rozwiJac u sie- dzy wszystkimi zainteresowańym^sJon! T T a1'iż "trzeba takiej -śpiący mię- bL stosunki cywilno-wojskowe zgodnie z własnymi osobliwościami narodowymi. bezpieczeństwa do zaakceSia nrz; a T'by pozwolił010 "^"y0 w Eur0^ system Na podstawie postanowienia grudniowej sesji Rady NATO opracowano warunki.dwu. stwo każdemu- ObaTprez^^^^^^^^^^ i żBP^W rzeczywiste bezpieczeń- stronnych konsultacji z państwami ubiegającymi się o członkostwo. Rada Ambasadorów NATO na kontynencie y g 'utworzenle WSP6^ ^sji do spraw bezpieczeństwa 'rzedsLiła je (26 I 1996 r.) ambasadorom 27 państw uczestniczących w PdP a zwlasz- DrugimaktemFrancjiwsprawieNATOh i cza 11 państw najbardziej zainteresowanych drugą fazą procesu Poszerzania NATO (od Estonupo Herve de Charette na p^S^^^ Albanię). Konsultacje miały służyć sformułowaniu przez władze NATO precyzyjnych kryteriów swój udział w gremiach^aT^^^^^^ w Brukseli (5 xn)- źe FraDC^ ^kszy ^łonkostwa - od wojskowych po ekonomiczne - oraz zebraniu reakcJi na stadium o poszerzeniu w techniczne, ws^pracy-^^^^^ byla meobecna od 1966 ^ w os0^ """istra oLny paktu. Węgry już następnego dnia poinformowały Javiera Solanę o gotowości do rozpoczęcia kon- kichwBosnipoddo^^^^^^^^^^^ sultacji na temat warunków członkostwa w NATO; Budapeszt liczył na wpływTaktu goszczemana .zedstawicieLpozoiTchp^^^^^^^^ swym terytorium oddziałów amerykańskich w trzech bazach (z któłych^były -wysy^ne do _ --." v.. ^..ui^ii uyia nieobecna od 1966 r. i w technicznej współpracy wojskowej (m.in. w związku z obecnością 10 tyś. ż skich w Bośni pod dowódyfwpm MĄTW. < • • - skich w Bośni pod dowództwem NAToYT^ w zwlązlc" z obecnoscia10 tyś. żołnierzy francu- sultacji na temat warunków członkostwa w NATO; Budapeszt liczył na wpływ faktu goszczenia na przedstawicielom pozostałych państw /,mwadoIfT:mcuskl Przy NATO wyjaśnił (1711996 r.) swym terytorium oddziałów amerykańskich w trzech bazach (z których były one wysyłane do stie polityki jądrowej na forum Rady NATnw 'ZG FrancJa S01^ J^t dyskutować kwe- Bośni) oraz jednostek duńskich, fińskich, norweskich, polskich i szwedzkich w funkcjonujące) od wewnętrznym w Pakcie. Zapowiedział też P w tensposob "nadać "^Y ^Puls" reformom l lutego 1996 r. bazie logistycznej Brygady Nordyckiej. Po Węgrzech pozostałe państwa "li" wymi (poza Komitetem Planowania Jadrn^ aryz2aclesn1 ^PÓłpracę ze strukturami wojsko- zgłaszały gotowość konsultacji i projekty programów swego uczestnictwa w PdP w 1996 r. uwzględni w działalności europejska tożsa-° ' ^ pą planowania odrowego), jeżeli Pakt Ton owemu dialogowi nadawał sekretarz generalny NATO, który od początku lutego do proponowała, aby UE i UZE wzięły na si f0 wu21ed21me "^""Y' bezpieczeństwa. Francja początku maja odwiedzał stolice państw członkowskich i aspirujących do członkostwa, powta- kowskich, odciążając w ten sposób USA C2ęsc odpowledzlalmści za obronę krajów człon- rzając w zasadzie tezy uzgodnione na grudniowej sesji Rady NATO. Javier Solana powtarzał, Po ogłoszeniu przez Chiraca (23 II 199fi ^ . że w otwarciu sojuszu nie chodzi o izolację Rosji. Na zakończenie swej wizyty w Warszawie jej armii zawodowej, de Charette starał • ""P002?"'1 Przygotowań Francji do utworzenia podkreślił (18 IV), że Rosja "jest krajem niezwykle ważnym dla bezpieczeństwa europejskiego". udział Francji w organach NATO jest elem "za nlc ^""adzeniu Narodowemu (19 III), że Jednak właśnie w Warszawie najostrzej sformułował też tezę o niedopuszczalności weta państw powrotu do zintegrowanej struktury wojsk m odnawlanla s1? ^ 1'aktu, ale nie oznacza jej trzecich wobec rozszerzenia NATO. Przebywający osobiście w Moskwie Major i Kohl nie wy- tożsamości europejskiej obrony równoleel v g-yz Ja będzic oczekiwać zarysowania mieniali ani dat, ani kandydatów do NATO; taką postawę prezentował także sekretarz stanu USA pieczeństwa w ramach Unii Europejskiej z emem ^Polnej polityki zagranicznej i bez- na spotkaniu z 12 ministrami spraw zagranicznych państw Europy Środkowej w Pradze (20 III). Na tle tych tendencji doszło do zderyp • P • , W tym czasie szef rosyjskiej dyplomacji starał się lansować (m.in. w Warszawie 15 III) dydata na nowego sekretarza generalne^ T^ z ^^Stonem na tle wyboru kań- koncepcję, aby bezpieczeństwo państw Europy Środkowej zapewnić dwustronnymi ukla- i Niemcami kandydaturę znanego polityka h l^ •l"euy rrancuzi uzgodnili z Brytyjczykami fl darni gwarancyjnymi. Zachód nie przyjmował tej koncepcji, była jednak widocznajego sympa- nie sprzeciwili się tp, )ran/ł"^^"". ^ "oicnderskiego i nagłośnili jego nazwisko. Ame.rvk»- • t,., Hia Tplpvna m na nieć miesięcy orzed wyborami rosyjskimi znalazło wyraz w poparciu Wa- i Niemcami kandydaturę znaneeo noli^T ^ T , y Francuzi uzgodnili z Brytyjczykami J darni gwarancyjnymi. Zachód nie przyjmował tej koncepcji, była jednak widocznajego sympa- nie sprzeciwili się tej kandydaturze Pn-^0 i naglosmli jeg0 "Blisko, Ameryka- | tia dla Jelcyna, co na pięć miesięcy przed wyborami rosyjskimi znalazło wyraz w poparciu Wa^ zów (14 XII 1995 r )• W kwestii wyŁ0,^?-1' rzeczmk ^P'11"1(tm)1" Stanu pouczył Francu- | szyngtonu dla rozłożenia na raty spłaty 45 mld USD rosyjskiego długu i dla udzielenia ROSJI są wiodącym państwem w sojuszu I-T23 generalneg0 musi P^wać konsens. USA 1 nowego kredytu przez MFW w wysokości aż 9 mld USD. Jayier Solana w artykule dla "A^am- nastęnnie odwet i ^",^""".1 .-.-. ""tganiu konsensu będą miały swój udział" Parv7 «,.,;oi I .;^"; r.^^" no mi ^an^wnit 70. NATO nie wiąże ze swoim rozszerzeniem na Wschód zad- s następnie odwet i stwem w sojusz, T w nci • , " "--^" -""" p"""vvac Konsens. USA nowego kredytu przez Mrw w wysuKosci aż -f uuu uoi^. .avi^ o^a.^ .. ^^ - ,^- i zawetowTwysun^aląganlukonsensu ^ m^ swój udział". Paryż wziął simoj Gaziety" (19 III) zapewnił, że NATO nie wiąże ze swoim rozszerzeniem na Wschód zad- uzasadniając swój sprze^fakt^ p ^^^ kandydaturę polityka duńskiego, nych planów zmiany składowania i liczebności broni jądrowej. Ze swej strony Moskwa zgodziła wokół osoby socmhstyh^Ł' T ^ ^ d0 UZE- ^"^""s zaistniał dopiero się podpisać z NATO porozumienie o specjalnych stosunkach oraz wysłać swoją misję łączmko- (5 XII 1995 r.) ty ^P^SO Javiera Solany, który otrzymał nominację Rady NATO wado Kwatery Głównej NATO. ,. ^ , , W atmosferze wielokanałowa A ^ - Druga faza dialogu z kandydatami do NATO rozpoczęła się w Brukseli (18 IV) wspól- ny Brukseli (5 XII)^a^^^^^^^^^ z uczestnikami PdP Kada NATO na posiedzeniu nym spotkaniem ekspertów Paktu i 13 państw zainteresowanych indywidualnym dialogiem kostwem indywidualnThTw^^^^^^ zaproponowanie państwom zainteresowanym człon- o warunkach przyszłego członkostwa oraz Finlandii (która nie wyrażała zainteresowania człon- wojskowego przez cały 1996^^^^^^^^ kostwem). Po trzech tygodniach podjęto oddzielne konsultacje dwustronne, prowadzone z regu- dialogu nie oznacza iż k^'^ przy tym' że "^stniczenie w zintensyfikowanym ły na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych i obrony oraz zastępcy sekretarza generalne- ^(tm)uNATUwrazzwnin ^ Wipikn Rrytnnia miast odbierane właśnie w centrach Europy. Dowodzono też, że ;-' wspólna koncepcia27 oariT^ ^nlą I zagranicznej i bezpieczeństwa w EWG ułatwi proces odnowy całego NATO. 'zyscy uczestnicy sesji z ń w ' W kierownictwie EWG istniały jednak rozbieżności co do sposobów dochodzenia do •żenią integracji z bezpieczeństwem i oh me uznah' wspólnej polityki zagranicznej i obronnej oraz sposobów otwierania się na państwa Europy auantyckiego. "~ ^^^gania niepodzielności bezpiecze^T'1' sclsieg0 Środkowej, chociaż na "szczycie" w Luksemburgu (28-29 VI 1991 r.) Rada Europejska wyty- Na sesji Zgromadzenia P l s wa SOJUSZ" czyła taki kierunek na przyszłość. W związku z tym Komisja wysunęła federacyjną koncepcję zacieśnienienia stosunków t .men.tarD.eg» VZE w Paryżu (4-5 Xli) przeważyła int • przyszłej unii (28 XI 1991 r.), a ministrowie finansów uznali (l XII 1991 r.), że Wielka Brytania, Bałtyckiego. Jednakże na n"^ organlzac'1 z ^TO i UE, w tym także w rco-- iJ"013 która odrzucała koncepcję jednolitej waluty, będzie mogła przyjąć ją z opóźnieniem. sko-brytyjski, ponieważ ^.^^^ ^ w Londynie (22-23 II 1995 r) odzy? f a Po takich przygotowaniach"s%czyt" EWG w Maastricht (9-11 XII 1991 r.) wypowiedzią! riach konfliktów i abv hvła nn^T^ postulowali' ^Y VZE angażowała się iedv- n ranc"' si? za dodan^"1 dowymiaru^ospfldarczego Wspólnoty także parametru politycznego i wa- pozycji USA. Niemcy natolm r em ml?dzy UE a NAT0'rie 2as rywalem Paktu za e' lutowego. Uzgodnilnapodstawie kompromisu holenderskiego układ o unii politycznej i gospo- się na dwóch filarach- eur lastwyrazaly P°g4d, iż transatlantyckie stosunki DOW' grazaJącym Sarczo-walutowej, Kartę Praw Socjalnych, zwiększone uprawnienia dla Parlamentu Europej- Ostatecznie jednak ZgromaS?8 • "p1 amerykańskim. ale należy dążyć do fuzji UZ^l^^A0 skieg0 oraz dażeme d0 europejskiego systemu obronnego przy pomocy UZE, ale w zgodzie ment polityki obronnej Rur ^amentame uznało NATO za jedyny ooer • • z linią NATO. Ostateczny tekst traktatu o utworzeniu Unii Europejskiej uroczyście podpi- NATO nie warunkować rówS'10150^21310 się za tym' aby Pojmowania nowych "!?"' san0 w Maastricht t ^S01992 r. Podlegał on ratyfikacji i zawierał obszerny rejestr konkret- Kontrowersje przen' ł ą Przynależnością do UE. ^OIIKOW nych założeń i regulacji o charakterze politycznym, gospodarczym i finansowym. Poszerzał kom- (7 V). Dlatego w przy jetel5 Jęk? talcze na posiedzenie Rady Ministrów UZE w Birm- h petencje Wspólnoty Europejskiej w stosunku do państw narodowych oraz dokonywał nowego wezwali jednocześnie do dals aracJ1 "llnistrowie ^"^ zagranicznych i obrony 27 "-t"1 podziału kompetencji pomiędzy poszczególne instytucje Wspólnoty, zwiększając zwłaszcza bliskiej współpracy orakt eg0 ""^""'""a Potencjału operacyjnego UZE • pans • uprawnienia Parlamentu Europejskiego w stosunku do Rady Wspólnot i Komisji Europejskiej. filaru UE. Wielka Brytania^(tm)!6'1!2 NtTO' aby Gtapami dochodzić do przyszłej roli"?^^"" Ustanawiał reguły trójetapowego (najpóźniej do 1999 r.) przechodzenia do pełnej Unii Europej- że UZE jest także euro • 'j.1(tm) P^eciwna połączeniu UZE z UE i podtr ^S0 skiej z własną walutą i niezależnym bankiem centralnym. Zawierał ponadto określenie mechani- tecznosci obronnej UZEor lm ramlenlem" NATO, zgodziła się z założeniem zwle^^^B tezę' zmów konsultacji w trawie kontroli procesu tworzenia Unii Europejskiej. Ustalał wreszcie za- typu operacji pokojowych • h nla •)e' możliwości samodzielnego prowad szema uzy' sady wspólnej polityki w dziedzinie badań i technologii, ochrony środowiska i zdrowia, kultury dować partnerstwo w sferze b^nT1^ w Europie- przyjęto tez "^""ecki wniosek Z"?0 i pomocy rozwojowej• w załącznikach do traktatu znalazło się m.in. zastrzeżenie Wielkiej Bry- W lipcu 1996 r nei t r p ecz€nstv/a między UZE a Rosją i Ukraina ' tanii co do uczestnictwa w ostatnim etapie unii walutowej, zastrzeżenie Danii w sprawie przepro- landia) poinformowały ekspe^T0 nastawione Pari^wa UE (Austria, Finlandia Szw • • T wadzenia referendum akceptującego traktat z Maastricht, wyłączenie Wielkiej Brytanii i Irlandii stniczenia w tych operacjach poko-l?? ^W^eJ w Irlandii o swej gotowości •K11"' z ukiadu ° P011^00 socjalnej'jak rówrież liczne P1"0101'013'i ^adczenia. im odpowiadać. Była to ^.P0^0^11 \ humanitarnych pod kierownictwem UZE kT h T Traktat z Maastricht mia1 we•iść w ^1 stycznia 1993 r. Wskutek komplikacji z raty-j istotnego kroku na drod azapowledź zacieśnienia stosunków między UE TI7F0 Fikacjami (zwłaszcza niemiecką) oraz referendum duńskim wszedł jednak w życie dopiero! Jeśli chodzi o WSDÓI w \ \owy e."^opeJskie•i tożsamości obronnej a oraz l listopada. Od tego momentu zaczął liczyć się ustalony kalendarz tworzenia Unii Europejskiej^ dniego, to na początku l"0^ • "rope)ską'która ^anowiła podporę ekonomiczna bl k h Izb? ^rachunkową podniesiono do rangi piątego (obok Rady, Parlamentu, Komisji i Trybuna- w pogłębionej instytucjonaliz^^T^011 jej ewolw)a wyrażała się przede ws"2?0' lu) organu WSPÓlnoty Europejskiej. Powołano Komitet Regionów. Komisja Gospodarczo-Spo- Jesieni Ludów w Europie Ś dk P1"0^^ integracyjnych. Impuls nadała im - w , ' leczna otrzymała prawo opiniowania projektów ustaw już w pierwszym stadium procesu legisla- cenia Wspólnoty EuroDei^.p-'1 ^inicjatywa Mitteranda i Kohła w sprawie n08 l"'1 , ^ (;yjnego• przed "tyfikacją traktatu Francja musiała dokonać zmian w swojej konstytucji. 1990 r.) Poelehipni^ • » unlę Sospodarczą i walutowa oraz nn.J." r, l'^ŁeKs^tat• •| W okresie oczekiwania na wejście w życie traktatu z Maastricht doszło do intensyfikacji r.). Pogłębienie integracji miało iść w parze z otwarciem, a^^^^ (18 Iv l rozpoczętych porozumieniem z 22 X 1991 r. rozmów między "12" EWG a "7" EFTA w spra- r eniem Wspólnoty J ^ utworzenia EuropejskiegoJOJbszaw-Gospodar.częgo,, na który przypadałoby 40% świato- Py Czeh^T^ :• Jednoc2esnie --iJały^^kontakt^S^^^^ zostai P0^^ W konsekwencji powyższych uzgodnień przewodniczący Unii Europejskie zaoferował 1^ S, a, faeJ' które ^P^Y bielskie porożu^ •y w panstwami Gru. xl 1993 r.) Jelcynowi podpisanie deklaracji intencji w sprawie porozumienia o partner- ka91 T3 ze wspolnoty ^Wkiej nie ulatwia^"^ (16 x" wie z tą organizacją. Ministrowie spraw zagranicznych Unii postanowili przyspieszyć ratyfi- mi^oS:?2^^^^ iwanie ukla^w stowarzyszeniowych z Polska i Węgrami, aby weszły one w życie z dniem n" dopiero z dniem l lutego 1994 r. Czechy i Słowacja .7slępanstwa"^ ^arzyszony- k0. 1994, poparli francuski wniosek, aby wiosną 1994 r. zorganizować na podstawie "pla- musiały przejść procedurę stowarzyszeniową od nowa Szc^0 ^T3 sukcesors^ ~ Sadura" konferencję w sprawie "paktu na rzecz stabilności" Zwrócili się też do Komisji Sa^ MoczylfAycznąre^2ac^Poro^^ J Sr^skiejoopracowaniekoncepcj traktatu z Maastncht. W odniesieniu do państw Europy Środkowaonczemaprocesu "Wacji J ^ ^ Łotwą i Estonią w porozumienia o strefie wolnego handlu, które zostałyby sfmalizo- SJ,^3?^" Europejski^•' oraz oczeSi^^SC' 'y "partner- H w^o końca W4 r. Układy o partnerstwie z Unią Europejską podpisali prezydenci Ukra- 1 mstytucJi . Podobnie zapewnienia i zachęty werbalne usłyszelTm l ^ J? ^P0^ | w. .14 VI) i Rosji (24 VI). Unia uzależniła ratyfikację układu z Ukrainą od zamknięcia przez NSell?:^ " spotkaniu 2 kole^ - EWG^^^^^^ i t lektrowni w Czamobyłu i przyjęcia NFT. .. -^^ uiaz oczelawanie na reego•7ezul- i Wschodniej, lecz także w specjalnej deklaracji • (bez Danii, Irlandii i Luksemburga), w rezuS ch h .wl? ych 9 Pa"5^ ^ cz?ści ^y^-- ^W czech'Es -godzono się zwiększać stopniowo budżet UnS-^Tż1"6 567 cji i Węgier (Słowenię pominięto ze względu na sprzeciw Wioch). W drugim dn zinte^S^""^^bruttow 1999 r.) Zalecono, aby po ra^^^ (odu% d0 ^ .Le Monde" (27 V) ukazał się wspólny artykuł Balladura i Kohia, w którym zintensyfikować rozmowy z ryłnni-o^,; CT-^. . "y po rdcyiiKacJi traktatu 7 Maact,-;^ ^ńa^T11^^(bez Danii'Irlandii i Luksemburga), w rezulte^" c ?T ,wl?kszych 9 państw tej części kontynentu: Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Slowa- pa^entarzystow. Zgodzono się zwiększać stopniowo budżety 567 ej?! Węgier (Słowenię pominięto ze względu na sprzeciw Włoch). W drugim dniu konferencJi zmten^ uktu "^^g" brutto w 1999 r.) Zalecono abypora^^ (od l'2% d0 ^ "Le Monde" (27 V) ukazał się wspólny artykuł Balladura i Kohia, w którym szefowie obu zmtensyfikować rozmowy z członkami EFTA w sprawie^tchlS^1 .T" z Maastricht ^adów proponowali, aby do czasu przyjęcia kandydatów zapraszać ich na "szczyty" UE. Było to runkige negocjacje w ramach "^wajskiej Ldy GAT? Uwa? ? oraz zakori- swego rodzaju potwierdzenie współdziałania francusko-niemieckiego w sprawach reformy UE n.nki rozmów mogą ułatwić wyjście Wspólnoty Europelyde^s^ m'ze oba kie- i P"yJ?cia do niej nowych członków. Tymczasem pod egidą UE miały zbierać się dwa "okrągłe SsD^T" bezroboda' na c0 szczególnie "alega^^ P0- stoły regionalne" (bałtycki i środkowoeuropejski), w ramach których dyskutowanoby problemy s^w. teg0 wzgl?du ^"kowie Rady EuropejsSS^^^^^ ^nusJ1 wspólnot' graniczne (np. niemiecko-czeskie i włosko-słoweńskie), narodowościowe, współpracy regional- ską (zwłaszcza "szczycie" w Kopenhadze 21-22 VI ?993 r aby ro1162 naKomIsję Europej- nej i ochrony środowiska. czfoST1 ^ ' deklarując wyraźnie- 2e P3"8^ stow^zysJa aceTh' T'17^^' Na "szczycie" francusko-niemieckim w Miluzie (3(^31 V 1994 r.) Mitterand i Kohl uzgo- cao^anuUnn EuropeJskiej, jeśli spełnią stawiane im warunki SZJ^ ę ą mog y stać się dnili, że otwarcie UE na nowych członków nie może dokonać się bez uprzedniej reformy ni» G. T dr"gie80 f^rendum duńskiego (18 V 1993 r ) w pS-r^6 1.pohtyczne- ^ instytucji europejskich, którą należałoby zapoczątkować nowym traktatem po dokonaniu oce- wnł?0 n wi?kszosć Orczyków przyjęła jednak traktat z M^0^110 się poglębie- l ny traktatu z Maastricht. Uznali oni za celowe, aby jednocześnie rozwijać partnerstwo gospodarcze hnnT^ g0 ratyfikac^ P1"2^ Parlamenty Wielkiej Brytanii i Ni-n^0 wywar10 dodatni l Unii z Rosją. Niebawem Hiszpania wyraziła chęć uzgodnienia swej polityki europejskiej z Niemca- S^^^ RFN skargi P"6"^0 Etatowi z Maastricht^ T^T^16 przez Try- °" i kaucją w okresie kolejnego przewodniczenia przez te państwa organom Unii w ciągu półtora Dod^mT^ na drodze d0 wejscia w ^^So Postanowień (l XI 1994 -> n ^usun?ł0 ostat' roku. Poczynając od lipca 1994 r., kiedy właśnie miały być przygotowane jej refonny. SZ^B wykaza}y' że żaden ^ "12" nie spełniał wszy tSn w9 ' .onane szybk0 W konsekwencji powyższych uzgodnień "szczyt" UE na greckiej wyspie Korfu (24-25 VI) Popisów prawnych do II etapu Unii Europejskiej. Dlatego pod koniec nT" dostosowania zaznaczył się podpisaniem przez Borysa Jelcyna i szefów rządów "12" 10-Ietniego układu na n8.0 l ^0 wyka2y P^P150^ które musiały być zatwierdzo0^^^^ 1993 r- o partnerstwie i współpracy. Przewidywał on swobodniejszą działalność firm i banków zacho- Euron L ycTznia 1994 r- zacząć " ^BP "^ JospodarcTc1^Z^0^^^^ dnich w Rosji, rozpoczęcie w 1998 r. rozmów w sprawie utworzenia strefy wolnego handlu, EuropeJsIaego Instytutu Walutowego. Na nadzwyczajnym oS oraz p0 an0 szefa Poparcie "12" dla członkostwa Rosji w GATT oraz coroczne konsultacje polityczne na najwyz- iS ?I WB.rukseli (29 x 1993 ^ szefow^ Państw Trz^^^^^^^^^ ^P01"0^ szym szczeblu. Drugim wydarzeniem "szczytu" było podpisanie przez premierów Austrii, Fin- ob^ ^ ^"P^J ^ dniem l listopada, a także •^ weJscle w 2ycie landii, Szwecji i Norwegii oraz szefów rządów "12" umów o zasadach przyjęcia tych 4 państw ooywateli Europy i zalecenia dla Rady Ministrów 12" Czołowi eklaracJę ^rowaną do do UE. Umowy uwarunkowały uprawomocnienie się przyjęcia nowych członków od pozytyw- za^la kwestia opracowania sposobów popierania stabilizacti-LT6^06 wsrod tych zaleceń "ego wypowiedzenia się ich obywateli (akceptujące referenda odbyły się w Austrii 18 VI, w Fin- ^mokraty^cJi i współpracy regionalnej w Europ^^^^^^^ landii 16 X i w SzwecJi 13 XI, zaś 52,5% Norwegów wypowiedziało się negatywnie 28 XI). str- aura ' no^go premiera Franc^Inne zalecenie dotyczyło nrz--'-^ z "planem Szefowie rządów UE rozpoczęli także dyskusję nad funkcjonowaniem wewnętrznych mechani- c^ete^T; T^ł Finlandią' aby "^y Przystąróć do uSTT"" negocmi z Au- zmów współpracy po przyjęciu nowych członków (co miało znaczenie dla dyskusji o następnym S'^ostalyzakoriczone "a Początku marca^994 r Wkw^";r l " Neg0- rozszerzeniu UE) oraz nad kilkunastoma programami infrastrukturalnymi, w tym nad połącze- W chl yy'^ za potrzebne Powadzenie wspSpoS^^w^sr"2:^^6- niem Paryż-Berlin, Warszawa-Moskwa. wschodu, Afryki Południowej i byłej Jugosławii. p y sprawach S^ego Objęcie przewodnictwa UE przez Niemcy (l VD 1994 r.) zaznaczyło się akcentowaniem ! znaczenia jej gotowości do przyjmowania kandydatów z Europy Środkowej oraz ustaleniem terminarza spotkań ministerialnych z nimi. Podjęto również uzgodnieni, m • t ' ^ weszły w życie układy europejskie zawarte przez Czechy, Bułgarię, Rumunie i Słowację, prze- _12 w sprawie zasad funkcjonowania przyszłej Li WaSej^(w tvZ^^^^ S^ m.in. ściślejszy dialog polityczny, któremu sprzyjała Francja (pierwsze rozmowy sze_ budżetowych i poziomu inflacji). Komisja Europejska roSe^v0^ T flcytów ?ów dyplomacji "15" i "16" nad koncepcją "Białej Księgi" odbyły się w Luksemburgu 10 IV strategu wchodzenia państw stowarzyszonych do ?E w ramach^^^^^^ ustalenia 9^5r). Ponadto przyjęcie państw z EFTA zmusiło Radę Unii do zalecenia Komisji EuropeJ- wymog zrekonstruowania ich rolnictwa i liberalizacji handlu W^hr.n0 . y cent na Uei (6 II 1995 r.), aby przeprowadziła dłuższe negocjacje na temat odpowiedniego powiększe- lamentu Europejskiego (19 VII) socjaldemokrata niemS^K^SsTh^^^^ par- Lkosztów UE w związku z przyjęciem nowych członków. Akcentowanie wspólnej polityki me mz Major - potrzebę przyspieszenia i pogłębienia wewnR^n^S- -c owal- odmien- -"l---i. hp,nip.zpn który ^"^owałby się polityką zagraniczną i bezpieczeństwem, problem podjęli parlamen- i rządów decyzji o terminie wprowa?0 •i1 centralneg0 oraz Podjęcie poprzez szefów państw tarzysci f^ancuscy { niemieccy we wspólnym oświadczeniu (l l X). Nakreślając niejako linię do ustalenia parytetów walut państw ł ^i-1 waluty;" a s l ? P " M duście w ciągu 3 lat postępowania przed konferencją przeglądową Maastricht II, opowiedzieli się oni za unią poli- zowych i przy uzyskaniu spolecz lonKowsklch za Pomocą instrumentów pieniężne>dewi tyczną' gesP^^ża i walutową, za ścisłą współpracą z państwami EFTA, stowarzyszonymi z UE czeństwom państw członkowskich^0 poparcla; w końc" "''"stępnienie jednolitej waluty społe-' i z basenu Morza śró(iziemnego oraz za S^boką reformą instytucji Unii, w tym powołaniem "Zieloną Księgę" uznał za nr» ^ ' prezydenta Rady Europejskiej. Ministrowie finansów doszli do •^czesną ^"P^1" instytut Walutowy z Frankfurt.. SPÓr ° ledno\its^ walu^ zosta1 częściowo rozstrzygnięty na wspólnym posiedzeniu mini- astricht na 1997 r - termin że pierwszy - Przewidziany przez traktat M strów fmansów { Prezesów banków centralnych UE w Walencji (l X 1995 r.). Potwierdzili oni ci członków UE toteż do ° wprowadzelua J^nolitej waluty jest nie do dotrzymania dla w^ek2 a' ch?ć ^^^'"ania terminów i warunków prowadzących do unii gospodarczej i walutowej. Więk- "szczyt" w Cannes RFN CJ1 pozosta1 realnie drugi termin 1999 r. potwierdź • • szos' sz•ość opowiedziała się za nadaniem nowej walucie nazwy " Euro "(gdyż Niemcy nadal odrzucali w sprawie nazwy pozostaw^^^^^B si? przecwk0 dotychczasowej nazwie ECU^2 przez bronioną przez Francuzów nazwę ECU), decyzję pozostawiono jednak szefom państw i rządów. długie wyczekiwanie T0 wl?c szefom Państw i rządów " 15". Jednocześnie r ' cyzJ? Ministrowie uzgodnili, że od początku 1999 r. operacje pieniężne i dewizowe bada dokonywane astricht. a e państwit l fciedy będą mieć szansę spełnienia km?00^ ^ w walucie europejskiej, natomiast drobni klienci będą mogli korzystać z walut narodowych je- • enow z Ma- szcze przez 3 lata. Stanowisko ministrów finansów i prezesów banków centralnych poparli na- ( stępnie (20 XI) uczestnicy Europejskiego Okrągłego Stołu Przemysłowców, którym zależało na Prac? z Rosją w kwestach0 b0^ dyplomacJi P-^stw "15" uznali (SO"^1"1 walutowy C22 Xl) do UE. Właściwe negocjacje o przyjmowaniu stowarzyszonych kandydatów zamierzano podjąć czych i reform demokratycz e2PIeczeristwa i Polityki zagranicznej oraz f211 nlec2na ^Pó}' na podstawie opinii Komisji Europejskiej w pół roku po zamknięciu konferencji międzyrządo- odroczenia unii walutowej pozalW^ ^P^a Komisja GospodarczT?)"^ gospodar- wej "15" - pod koniec 1997 lub na początku 1998 r. Równe traktowanie kandydatów przewi- nie wzrosło bezrobocie Jedn k • r r' ruc "'"'Wiło zduszenie ożyw' ^zwała do dziano jedynie w stadium wystawiania opinii. Od tego momentu Rada miała dokonywać w Baden-Baden (7 XII) m ń ze rac 2 Icoh] w trakcie "szczytu" f le^lagosPodarczego i wyboru kandydatów i terminu ich zaproszenia do Unii. Ponieważ w związku ze sprawą unii alizacją kalendarza unii wafutowY-wspólny list d0 ^nzaleza',' w którym^owid n^mi•eckiego celnej z Turcją Rada już wcześrie) Postanowiła rozpocząć negocjacje o przystąpieniu Cypru niem UE oraz za wzmocnieni eJ na zasadzle """egracji o zmiennej eeo le'zle slę za re' i Malty "aJPozniej w 6 miesięcy po zakończeniu konferencji międzyrządowej, zapowiedziała ten decyzji kwalifikowaną większością?tytucji europejskich (m.in. wprowadzenLm ' ^ rozszer2e- sam sposób postępowania wobec kandydatów z Europy Środkowej. Rozpoczęte na szczycie" v P^ejmowania po "szczycie" madryckim brytyjski szef dyplomacji Malcolm Rifkind krytykował pub- czyło się (27-28 X^'na konferZncr611^2"10*'"^1116 "osi ^"^"inoniorskiei" UP licznie chiraca i Kohla za PTesK w sprawie przyjęcia wspólnej waluty, co - jego zdaniem - krajów śródziemnomorskich (Alei •• ^ celonie ministrów spraw zagranicz h ^aztta' oznaczało rezygnację z tożsamości narodowej i mogło hamować rozszerzenie UE. Przewo- Palestyny, Syrii, Tunezji i Turcń ^'n ypru' ^glptu' bracia, Jordanii Libanu M^ ' 1 l2' dniczący Komisji Europejskiej oraz polemiści niemieccy i francuscy natomiast uzasadniali, że stwa: politycznego i w zakr acJa ^^oriska zapowiedziała trzy'rod oka' wspólna waluta podniesie wartość europejskiego rynku wewnętrznego. Europejski Instytut Wa- gospodarczego i fina esle s l w a wimie ookn' .zaJcpartner- lutowy dowodził, że odraczanie bez końca daty wprowadzenia jednolitej waluty uniemożliwilo- srodziemnomorskim obiecano 6 mld H^0 g ° w UIU? ^polnej prosperity (ubo • s a 1 nosc1; by realizację innych celów Unii, jak wspólna obrona czy bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnę- i ludzkiego. Uzgodniono też dorocz wciągu 5.1at); s ° ^ a l n e g o, k u ItiTrTl"5^01" trzne-Komis^ K^opeJska zwołała d0 Brukseli konferencję okrągłego stołu (22-2411996 r.) na Europejscy partnerzy liczyli źereali zay! , g ^stóstronny na szczeblu szefów ii a! ncg0 temat jednolitej waluty, rozpoczynając w ten sposób wielką kampanię na rzecz Euro. Opublikowa- islamskiemu i handlowi narkotykam CJa CJ1 Przyczyni się do przeciwdział • omac)1- ne przy tej okazji wyniki sondażu wykazały, że największymi zwolennikami nowej waluty byli arabskich. W konsekwencji DeklaradiT2 i zahamowania napływu nielegalnych l.orowi luksemburczycy (68%) i Francuzi (68%), a najmniejszymi zaś Duńczycy (29%) i Szwedzi (30%). przewodniczącego UE Chirac i Koni e kle] we Upomnianym liście do urz ° w w ()kresie przygotowań do konferencji międzyrządowej z głównych stolic UE zglasza- z państwami Europy Środkowej jak i z zaznaczyh P^zebę prowadzenia negocjaci^ u]ąceg0 no różne propozycje. Raport grupy roboczej neogaullistowskiego Zgromadzenia na Rzecz Re- Zebrana po tych przygotowaniach R dwanu ^"^^""omorskimi. zarówno publiki (RPR), nawiązujący wyraźnie do przemyśleń francuskiego ministra do spraw europej- podpisaniem umowy o wolnym handlu m ^ "ropeJska w ^drycie (15-16 XII) usw • skich Alain Lamassoure' którymi przed rokiem (19 III 1995 r.) dzielił się on z dziennikarzami Chile, Urugwaj i Paragwaj), zajęła się prz ę T a państwami Mercosur (Argentyna aT ^na "15" "czwórki wyszehradzkiej", sprzeciwiał się zniesieniu kontroli granicznych w UE^ale uzna- czo-walutowej). I etap oznaczał liberalizacje0 owamam1 d0 In ^PU europejskiej unii gosn ^la' wąłje)rozszerzenię_naWschód za imperatyw moralny i gwarancję pokoju na kontynencie. Pro- z" Pogłębioną koordynację polityki gospod p ywu ^P11^" od l VII 1990; II etap wór ar' ponowaTtez^y w rozszerzonej Unii rotacyjne przewodnictwo po 2,5 roku sprawowało 5 naj- wyznaczyła na l stycznia 1999 r. Wyraziła •ZCJ °i począ^m 1994 r. Początek ni etanu R ^ większych państw; mniejsze państwa co pół roku zmieniałyby się na funkcji wiceprzewodni- ^ego° "Y^ wszystkich Jeżykach urzędowych^^ •ą^'ze Jednolita ^"ta powinna mieć nazw^ czącego. Ponadto.specjalny przedstawiciel Unii miałby zajmować się polityką zagraniczną i obron- g P ostanowila nadać jej nazwę Euro W z ł Jednoczesnie "symbolizować Europę" Dl na. Raport ostrzegał, że bez tych zmian UE będzie grozić "paraliż i polityczna kastracja". Podob- lutow10 scenariusz Prowadzenia jednolitej walut02111 l' d0 wniosków z Posiedzenia sformu ny^rgument przytaczał premier Juppe (13 III 1996 r.). Opublikowany przez "Le Figaro" (20 II technicz1 1 mlsJą ^"PeJską. Przed końcem 1996 R ony z E"ropejslcim Instytutem Wa- 19% ^ poufny dokument "Kierunki Francji przed Konferencją Międzyrządową w 1996 r", ze szefów0 przygotowania Przejścia do 111 etapu z poć ti- a UE miala zamkn'^ć wszystkie zaakceptowany-przeż Chiraca, powtórzył niektóre propozycje raportu RPR, ale ostrzegałJirzed waru k- le panstw i "idów rozstrzygną w 1998 1L 'm 1999 r' s!cenari"sz przewidywał zwiększeniem liczby komisarzy i deputowanych, proponował utworzenie Wysokiej Rady Parla- cia c ^"^^"'aJfdnolitej waluty Euron r^ n państwa ^onkowskie spetniaia mentamej oraz"sciślejsze zdefiniowanie zależności UZE od UE. Z kolei raport Instytutu Analiz ny weisc?01!1-stycznia 1999 r- ^P^niej do pocza&u120TO centralny Owiązano do podje im- Ada1"'1 smitha The Eastern Market odradzał (n 1996 r-) ^om środkowoeuropejskim za- gą być w ° ° g"' aby P0 sześciu miesiącach zastao' 'h Ir oty i monety Euro powin- bieganie o członkostwo w UE, która -jak czytamy - "forsuje rozszerzenie na Wschód jako spo- skiwani ynueruane przez •^anki krajowe. Rada Euro °' a oty 1 "^"ety narodowe, które mo- sób na stworzenie większej, bardziej protekcjonistycznie nastawionej wspólnoty handlowej (...) wego dla orpm^ publicznej dla jednolitej waluty oraz ure ? podkresliia T6V/^ potrzebę pozy-' coraz bardziej drobiazgowo zarządzanej przez brukselską biurokrację". Raport radził b. człon- w kierunku Lond' rie będą w stanie od Poezątku we"^'"1" problemów "^esu przejście- kom RWPG, aby utworzyli własny blok handlowy (jak np. rozrastająca się CEFTA), "pozwala- nia okresowych ynu 'Rzymu)- ^zystkie instytucje wsnól0 ^ "strefy Euro" (c0 bytó "ktonem J^Y skuteczniej rywalizować z Zachodem z zewnątrz niż w ramach jego własnych struktur han- "Szczyt" msS0^ z rcah2acji P°wyźszego scenariusza e zobowiązan0 do sporządza- diowych". Szef dyplomacji belgijskiej wygłosił pogląd (5 III), że przyjęcie państw Europy funkcjonowania3!!" zdet:y(Iował> że międzyrządowa k^nfp • Środkowej może doprowadzić do kryzysu i destabilizacji UE. polowy roku n f rozpocznie sie 29 marca 1996 r w T .CJa na temat Przyszłego z ty** • ^"Y^ propozycji wynikało, że w UE było priorytetem tworzenie unii gospo- as W^o- W tym okresie zamierzono odh ' "rynle ' Powinna toczyć się do darczej i walutowej, zaś przyjmowanie nowych członków mogło być realne dopiero po "za- yc wstępne rozmowy z kandydatami latwieniu" tego priorytetu. .,.-- dialogu politycznego, którego doty^czas braL ł n ? 2acz?to stosować tzw- "o^ metodę lenia istniejącego zróżnicowania. W tej sytuacji Dublin stawiał sobie za cel szukanie konsensusu, tematy, w toku której zarysowały się rozbieżn - f? to dyskusja na "żgodnione wcześniej co silą rzeczy zmuszało go do sprzeciwiania się francusko-niemieckim propozycjom zmniejsze- niem przez Radę Unii wniosku o udział 9" sclpoglądow' Naszcza w związku z odrzucę- nią liczby komisarzy europejskich czy wyznaczenia specjalnego reprezentanta Unii o dłuższym Przewidziana traktatem z Maastricht frn rf yTi011 w T"ryrie• mandacie. Jednocześnie Irlandia dążyła do wyciszenia różnych sporów: grecko-tureckieeo. wo- zebrala sip OQ TTT> ... T.. . irozaz. vu. art- Nt K-^f-- -• - - - -i -^uę lenia i;mi^.H>-cgu zróżnicowania, w ICJ symacji L>uoiin siawiai soole za cel szuKame Konsensusu, iwnaiy, w toku której zarysowały się rozMe^"walu' ^5 to dyskusja na U2godnione wcześniej co siłą rzeczy zmuszało go do sprzeciwiania się francusko-niemieckim propozycjom zmniejsze- niem przez Radę Unii wniosku o udział 9" osc1 poglądow' Naszcza w związku z odrzucę- nią liczby komisarzy europejskich czy wyznaczenia specjalnego reprezentanta Unii o dłuższym Przewidziana traktatem z Maastricht (r rf yTr031 w '^y"16- mandacie. Jednocześnie Irlandia dążyła do wyciszenia różnych sporów: grecko-tureckiego, wo- zebrala się (29 III) w Turynie na szcz bl r, •"'art- ^ Konferencja Międzyrządowa kół sprawy "wściekłych krów", możliwości zgodnego postępowania państw przyjmujących Euro włoskim. W programie obrad -figurowały 3" "M państw ' ^^ Pod przewodnictwem wcześniej i później, kryteriów oceny skuteczności rynku pracy i systemu wielostronnego nadzo- ?mian instytucjonalnych w celu nrwantr., PIOOl€my'• Przegląd dokonań UE i wprowadzenie rowania go przez Komisję Europejską, jak również "uwspólnotowienia" walki z wielką prze- ^^^m'v•^^^^a^^°^ '>?c^°fcił• r~ •"" " ^"'•łł-ŁWCIłł -- "sprawmeniemechamz^ode^mowaniaTcy^^^ Dokument końcowy stwierdTaT^ n- ^ J w praw ^nętrznycbi prawnych . . , . ... . • , • ., przyjazna środowiskuKo^^^^^^^ : przyszlosci bliżs2a "bywatelomTbard^iej 6. Rozwój procesów paneuropeJskich. transeuropejskich granicznych, którzy mieli spotykał-^^azw26^^0^"0"0^5^ , .. • , miały podlegać arbitrażowi szefów -a mleslac"' Pojawiające się między nimi rozbieżności Początek lat dziewięćdziesiątych wykazał, że dokonana na "szczycie" paryskim mstytu- z państwami kandydującymi do UP ' ^widziano też co 2 miesiące konsultacje cjonalizacja KBWE skomplikowała jej funkcjonowanie w warunkach pokojowej zmiany Równolegle z krocząca konf • • lądu europejskiego i światowego. Po "zimnej wojnie" zniknął bowiem wrogi podział Niemiec, realizowany był scenariusz wnr .Ją.1 ^""""'•alnym dialogiem z kandydatami do UE Berlina i Europy. Nastąpił rozwój bilateralnej i pozablokowej dyplomacji wszystkich państw IV) ministrowie gospodarki i f- aazamaJedaohte} ^'"^ Na spotkaniu w Weronie (12-13 europejskich; w rezultacie zaczęły kształtować się między nimi stosunki oparte na zaufaniu, pew- Walutowy propozycje w sprawach ł ro2patrzyh Flotowane przez Europejski Komitet "ości i normalnej współpracy. Ideologizacja i militaryzacja myślenia politycznego oraz wyłącz- ty w okresie przejściowym (1999-2°^" wmonet' ^^otów Euro, statusu jednolitej wału- nie wojskowa wizja bezpieczeństwa międzynarodowego odchodziły w przeszłość. Opieranie sy- się spójność stanowisk Francji i N- l " stablhzacji Dżetowej. Ponownie zaznaczyła stemów politycznych na pluralizmie i systemów gospodarczych na mechanizmach rynkowych z powodu drastycznych Drzeciw^-T^S^,1^110 wyizolowanie ^wecji i W. Brytanii (także zbliżało dwie części kontynentu. Zanik podziałów blokowych zatarł wreszcie trójczłonową struk- cy, Francja, Włochy i Hiszpan! ł oble "^"cktych krów"). Równocześnie Niem- turę KBWE (blok wschodni - blok zachodni - państwa N+N) i uwypuklił policentryczność ukła- sprostać na czas wymogom unii waTr stosowac surowe srodki skonomiczno-finansowe aby du sił. W nowych warunkach musiały zanikać ostre spory wokół zasad procesu KBWE; rosło krytyki pośpiesznego rozszerzania ITP^' ^ tym samym czasie ^Brneni Europejski dokonał znaczenie sporów o sposoby realizacji tych zasad i hierarchię problemów do rozwiązania. Duże nego budżetu" uchwalił rezołuc e (VJlwwle ° - Jak to okresli1 ^ter - "eksplozję współ- trudności spowodowało natomiast pojawienie się na obszarze KBWE nieznanych poprze- najwaźniejszych kryteriów ewentLin. zaleca^ Emisji Europejskiej opracowanie listy dnio konHiktów zbrojnych o charakterze lokalnym. Równolegle instytucie M t° przyJmowaIua Pa"^ Guropy Środkowej Podpisany w trakcie paryskiego "szczytu" KBWE traktat w sprawie redukcji konwencjonal- i polityczne we wschodniej c^-1 t6 starały się oddzialywać "a procesy ekonomiczne "ych sił zbrojnych w Europie napotkał w USA trudności w procesie ratyfikacyjnym z powodu Rosji"; dokument stanowił rozW ynent"'Rada UE P^J^a (13 V) " Plan działania wobec wątpliwości co do radzieckich danych na temat sił znajdujących się na obszarze do Uralu. oddziaływać na nią nie tylko dl r '""'"'Y^B"^ ^ześniej strategii stosunków z Rosją Miał W '"a1"'"* wspólnej Grupy Konsultacyjnej w Wiedniu dyskusje na ten temat trwały nie tylko do zydenckimi lecz i ze wzeled 801ze został "P^^owany na tydzień przed wyborami prę- daty możliwego uzupełniania danych (17 H 1991 r.), ale również po tym terminie. Do kompromi- moc w przeprowadzeniu w Ro" proKlamowane dziedziny współpracy. Zakładał bowiem po- su przyczyniły się dopiero lizbońskie uzgodnienia szefów dyplomacji USA i ZSRR w sprawie działanie w zakresie prawodaw t demokratycznych, współpracę ekonomiczną współ- interpretacji układu paryskiego oraz zgoda Moskwy na zniszczenie około 20% sprzętu woj- bezpieczeństwa i polityki 7"- ' sp^ ^"^"Y^ waz koordynację działań w sferze skowego przerzuconego na wschód od Uralu, tzn. na obszar nie objęty układem (l l VI 1991 r.). Włoch, Hiszpanii i Irlandii) S^w YT potem "trójka" UE (tzn7 szefowie dyplomacji Na tej podstawie nadzwyczajna konferencja 22 państw w Wiedniu (14 VI 1991 r.) przyjęła oceniła, aktywną i konstruktvwn TiT w mle (21 v) deklarac.>e' w której pozytywnie oświadczenie rządu ZSRR o respektowaniu pułapów uzbrojenia ofensywnego uznając je za skiej". Trzej ministrowip ^nn .-..^""""y w budowaniu równowagi regionalnej i europej- wystarczające do ratyfikowania i wprowadzenia w życie układu CFE. Kompromis ten ułatwił systemem ekonomicznym2 w^T wspleranie "procesu "^źW Ukrainy ze światowym wiedeńskie rokowania na temat nowego układu CFE. W trakcie ich IV rundy (14-17 VII 1991 r.) syfikację dialogu między Ukraina ^ H^Ti^10 na "chwalerieJej "°wej konstytucji i na inten- zdołano powołać dwie grupy robocze: a) do spraw ograniczenia stanów osobowych i b) do spraw Balistycznym izolacjonistvcznvm t r st sl? wl?c P^^działać tendencjom nacjo- środków stabilizujących i inspekcji z powietrza. W grupie a) delegacje Grupy Wyszehradzkiej Podczas przewodnictwa irl r) P.1"0^^0"1^^^"1 w tej części Europy, przedstawiły najdalej idący projekt ograniczania poszczególnych kategorii personelu wojskowe- w łonie "15" reprezentowały Bonn-?0 w^ w drugicj polowie 1996 r-główny nurt ^kusJi 8° oraz obowiązku wymiany informacji. Wspólna Grupa Konsultacyjna ustaliła formaty rapor- nia wspólnej polityki zagraniczne; "h11"77' 'ząc wspólrie d0 "^ciślenia integracji, prowadzę- tów poinspekcyjnych i projekty wymaganych notyfikacji. i państwami stowarzyszonymi Dni • pleczenstwa oraz ^SG dialogu między członkami Unii Po puczu antygorbaczowowskim w Moskwie i w obliczu rozpadu ZSRR wśród przedstawi- nia integracji, prowadzenia oolit k8' °" .reprezentował Londyn, który oczekiwał rozluźnię- cieli 21 państw uczestniczących w wiedeńskich rokowaniach nad nowym CFE i 34 państw uczes- P y o "zmiennej geometrii" oraz rozszerzenia Unii w imię utrwa- tniczących tam w równoległych rozmowach na temat budowy zaufania i bezpieczeństwa pano- KBWE. Z tego względu (20 VI iSl a R"?"""1 ^P^czenstwa" oraz wzmocmć uJym? nowali tworzenie mechanizmów regulowania konfliktów, jeśli bezpośrednie konsultacje stron w porozumieniu z Centrum Zapobiega •K fl^ zlecila "^"c-Norom wiedeńskim ab^0 "ie doprowadzą do ich rozwiązania. Po dłuższych debatach dopiero w lipcu 1991 r. Centrum kroków na drodze rozbrojenia budow^zaufa ^om przygotowali Projekt podjęcia nowych Zapobiegania Konfliktom i Komitet Wysokich Przedstawicieli zdecydowały się wysiać do zostały nowe państwa- Litwa Łotwa P,waii>zawa, iu-zu AI WL i.) i wmuu^i mcuiuw ^war^awa, Z.-J ^i iw i.). mienia o "otwartym niebie" podpisa Państw KBWE do osiągnięcia porożu Dorobek powyższych seminariów stanowił realizację zaleceń paryskiego "szczytu" KBWE, / czwartego spotkania przeglądowego eS)?rze.zm"llstrówsprawzagramc2"ych w dniu otwarcia wzbogacał proces paneuropejski i przygotowywał elementy Dokumentu Helsinki II, przyjęte- powietrzną kontrolę działalności wojskoW(24 m 1992 ^ "^"ment przewidywał 8° P"^ \io\e^ "szczyt" w stolky Finlandii (9-10 v111992 r-)- w ^o postanowieniach | tynentu euroazjatyckiego od Arlantv^ w^ "^"""ycn obszarach Ameryki Północnej i knn J d"(tm) miejsca zajęło szczegółowe sprecyzowanie zadanjnstYtucjij_struktur KBWĘ,_ząliczonodo, Wbrew pierwotnym założeniom ukl^rw01'' l "^ SPO{kania szefów Państw'rzadów- konierencjeprzegiądowe. Radę KBWE, Komitet Wyso- sygnatariuszy, chociaż w ich siłach zbr a h me został "^^owany przez parlamenty państw kicnTr2edstowiaehrBrz^Ch^ąćego'przewodnicz (wraz ze wspomagającą go dwójką - po- cja tego procesu przez obserwatorów Jny rozpocz?la si? '"^"kcja uzbrojenia oraz weryfika przednildeHl-1-ńastępcą, grupami ad Koc i osobistym przedstawicielem). Wysokiego Komisarza KBWE w Helsinkach postanowiono w--fT^' Na "szczycie" Przywódców 51 państw 1 Mniejszości NarodoiKych-Cpracującego pod egidą Komitetu Wysokich Przeasniwidetn przy cjonalnych sit zbrojnych wchodzi w ź • ^7 r129 panstw w trawie redukcji konwen- pomocy ekspertów). Określono stosunki KBWE z międzynarodowymi organizacjami rządowy- konano tego do końca października 199210 x 7 pca 1992 r-' choć me został ratyfikowany (do' mi; pozarządowymi oraz z państwami nieczlonkowskimi. Komitetowi Wysokich Przedstawicie- temat dalszej redukcji sil zbrojnych i h • - decydov/m0 również prowadzić rokowania n' u zlecono funkcjonowanie również jako Forum Gospodarcze i wyznaczono pierwsze jego spo- stwa. Rozpoczęło ono działalność podwoT262 Forum ^P01?1^ "a rzecz Bezpieczeń3 tkanie ^ai^ 16-18 ffl 1993 r) z udziałem wszystkich państw KBWF • mleslącach (22 Ix 1992 r.), także w Wiedniu Równolegle przedsięwzięcia w duchu KBWE podejmowała Francja. Na powitanie no- tom. Zajęło się zharmonizowaniem zoh1 w poroz"""eniu z Centrum Zapobiegania Konflik' v/^0 roku 1990 Mitterand wystąpił z ideą konfederacji europejskiej, która byłaby formą cych w procesie KBWE oraz stabilizac • owl'lza.n "^OJ^owych części państw uczestniczą organizacji "wymiany, pokoju i bezpieczeństwa" w skali całej Europy. Miałaby ona - w intencji ska przedstawiła na Forum (H XI IM?)}l mlhtaraej w skali regionalnej. Delegacja poi prezydenta Francji - równoważyć przyrost potęgi zjednoczonych Niemiec poprzez stowarzysze- dowego. Zainicjowała również dwudn P1'0'**1 kodeksu bezpieczeństwa międzynaro-' nie' a "szepnie integrację z EWG Polski, Węgier i Czechosłowacji. Chodziło o zapobieganie Austrii (6-7 V 1992 r.), na którym dysIT semlnanum ""^narodowe na ten temat w stolicy destabilizacji ładu europejskiego oraz "balkanizacji" przekształcającej się Europy Środkowej projekt brytyjski oraz projekt turecki an0 rownleż zgłoszony w imieniu EWG i NATO ' Wschodniej. Właśnie w tej części kontynentu koncepcja ta znalazła największy oddźwięk, cze- Obok rozpatrywania zagadnień w -ł g0 wyrazem była zorganizowana przez prezydenta Havla w Pradze międzynarodowa konferen- musiała zająć się, choćby częściowo k fl? wdziedzinierozbrojeniai ''^P^czeristwa KBWE cja Polityków i ludzi kultury w sprawie konfederacji europejskiej (12-14 VI 1991 r.). Praktycz- KBWE opracowali w czasie obrad w T ""i/iT" "^•'^y"" się na jej obszarze Eksperci ^ konsekwencji koncepcji Mitteranda Europa jednak nie doczekała się. v aletla (151-10 U 1991 r.) raport, w którym pro Bardziej skonkretyzowana inicjatywa paneuropejska Francji znalazła wyraz w postaci "planu Balladura". Premier Edouard Balladur przedstawił go francuskiej Radzie Ministrów M i I9 ^ zakładala ona zwołanie konferencji nańT" a ' stabilnośd w Europie" (9 y; Spotkanie Budapeszteńskie było reprezentatywne, ponieważ wzięły w nim udział delegacje Kanady w celu rozważenia problemów eran- w europeJsklch' Stanów Zjednoczonych 52 państw uczestników, 5 państw śródziemnomorskich (Maroka, Tunisu, Algierii, Egiptu i Izra- Przewidywana na 1994 r., miała doprowadzić do Jszosc1 "sodowych. Konferencja taka ela), 2 azjatyckich (Japonii i Korei Południowej), jak również przedstawiciele Rady Europy, UE Paktu bezpieczeństwa, aby w ten sposób zwiek ,awarcla ""e^Y uczestniczącymi państwami i NATO. Podsumowaniem prowadzonej na tym forum dyskusji wokół kwestii wzmocnienia KBWE Europejska na posiedzeniu w Kopenhadze (S^idw stosunków na kontynencie. Rada w nowej sytuacji międzynarodowej stał się Dokument Budapeszteński 1994, przyjęty przez inicjatywę wspólnotową i postanowiła nadać e • dl ) P^W*" "Plan Balladura" jako "szczyt" KBWE (5-6 XII 1994 r.), a zatytułowany: "Ku rzeczywistemu partnerstwu w nowej należącymi do wspólnot Rada stwierdziła na • ^ szy ' p0 kons"ltac)i z państwami nie erze". Umocnił on proces paneuropejski i wprowadził go na wyższy szczebel instytucjonaliza- stabilnosci" może odegrać kluczową role w mu w ^^eli (29 X 1993 r.), że pakt cJi. Na jego podstawie od początku 1995 r. KBWE przyjęła nazwę Organizacji Bezpieczeństwa regionalnej współpracy w Europie Środków "umocmenlu Sokratycznego procesu i budów,,, i Współpracy w Europie (OBWE), której nadano nowe struktury oraz określono nowe kompe- kselskim (10-11 XII 1993 r.) Rada rozpatrzy pl^1"?"',-^ nast?pnym Pieniu bru6 tencje i procedury funkcjonowania. "o Paryża konferencję przygotowawcza D "H "aratoosci" oraz postanowiła zwołać Na mocy decyzji "szczytu" budapeszteńskiego OBWE otrzymała następujące nowe lub od- tycznymi. Na konferencji paryskiej (26-27^9^ odpowiednimi tonsultacjami dyploma- nowione instytucje: Radę Ministerialną, Wysoką Radę, Stałą Radę, Urzędującego Przewodni- darz negocjacji w sprawach granicznych • ń r'^ s7 państw ^Sodnilo ramowy kalen' czącego, Sekretarza Generalnego, Wysokiego Komisarza do Spraw Mniejszości Narodowych, "ości do przyjęcia w ramach KBWE ] narowwościowych' aby przygotować pakt o stabil-' ""y(r) C)BWE- urz'td OBWE do Spraw Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka, Zgroma- Wiosną 1994 y. dyplomacja nie • L •». dzenie Parlamentarne OBWE oraz Forum OBWE dla Współpracy na Rzecz Bezpieczeństwa sa »juź nie do zastąpienia nrzey i ri •a \ "<*e^ska ^lansowały pogląd, ze ramy KBWf \ Nużący mu Kodeks Postępowania w Zakresie Polityczno-Wojskowych Aspektów Bezpieczeń- ly mnę państwa. Na dorocznym DO a ^ą '""^"''^""ację euroatlantycką". Pogląd ten przyj stwa- OBWE ""ala przyczynić się do opracowania "modelu wspólnego i kompleksowego bez- (5-8 VII) rozpoczęto debatę nad trikr0"111 gromadzenia Farlamentarnego KBWE w Wiedn pieczeństwa dla Europy XXI wieku". Główne zadania OBWE objęły zarówno wczesne ostrzega- 1 narodowościową w Euronip ^"'^1^ OI)WE W>y(tm)i. oc.ni.1. mofliwoTS8" ,n,li ^ojri i w.p«lpr.cy . in.^1 org".iz..ja»l .oroptj.k.n,,. ZKh^la Utom, B,.^ ^s,.lo»."^L^"2S^:,S ^ R0^ d0 •'°'""""'" P-"-----.0,.0"^ •"*"•• ^------.'P051'"020 niu demokratycznych wvhnr/<",:-- ^iwoutiWb, które miałn n^x"... - - • - Ul |cówi rozwiązania kryzy r) misja OBWE Plastycznie l\vk0 K^Janom przez g^ Po podpisaniu Paktu Stabilności w Europie OBWE ożywiła działalność w zakresie kon- zainstalowano w c-002^"1"^0 i szanse na """tamę rozstrz^--- mo21iwosć Pokojowego troli zbrojeń i współpracy z innymi organizacjami europejskimi. Zachęcała Ukrainę, Bialo- niu demokratyczny h nym ^zedstawicielstwo OBWE kfńr T0 onfllktu- w kwietniu rus i Rosję do podpisania porozumienia o "otwartym niebie" i dołączenia w ten sposób do 20 wojna uniemożl- < wyborów' Flotowaniu konstytucji w w mlorLl^za^ Jedynie OBWE uznała tworzenie sieci wzajemnie zależnych i komplementarnych struktur oraz elimino- p, ^Galizowano, głównie dzięki rnytrn ' • r a y1118^^ autonomia co wanie starych podziałów w Europie. Służyło temu zwoływane dwa razy do roku Forum Ekono- Balladura 7"1 z T41"2^ P^d^^ięc OBWE w^^hT^' miczne OBWE (Iv odbył0 si? w pradze P00 koniec marca 1996 ^ juzpierwszee ga.konIerencja Paryska (20-21 III) naJctóre' .y'ZWQiana "a zasadzie "planu Od jesieni 1995 r. państwa NATO łagodziły postawę wobec Rosji. Pakt zgodził się (19 IX) - pierwsze ' ^Kfy Plan Stabilności w Eurooie •'.panstwa ^onkowski^OBWE- na częściową rewizję traktatu CFE, następnie zaproponował (22 IX) formułę takiego przeredago- sygnatarius" lczenle ^m1 Europejskiej z dyplomacji nre a ° •° yc "^ powledzi^ Juppe waniajego art. V, aby umożliwić Rosji zwiększenie liczby wojsk i broni ciężkiej na flance połu- Jków i resnelct P^^żegania nienaruszalności eranie •e1 a^t' ktory zobowiązał dniowej (Kaukaz), ale odmówić podobnego zwiększenia na flance północnej (okręg petersbur- ^rodkowe W^"" praw maie^s^Qśct'^ adresowany ~rz^maIlla-dobrosąslea%GCIl stosun- ski). Ceną miały być dodatkowe inspekcje innych państw, a zwłaszcza zaniepokojonej Turcji. fliktówm ń sc"o~uełr"\^ założeniu zmierzał bowiem rl e e ws2ystklm dapaasF5ŁSJIopy Ponieważ traktat CFE był owocem procesu paneuropejskiego, "16" NATO zwróciła się do pozo- wych i przebiT J paristwami ^ego bloku wschodniee0 zap0 eganla i lili:widowania koń- stałych sygnatariuszy CFE z propozycją uregulowania tej kwestii na konferencji przeglądowej skiej, zapobiegaj T1110'zara2em słu2y1 oczyszczeniu przedpola d0! est" mniejszosd "Brodo- CFE w Wiedniu (17 XI), zorganizowanej pod auspicjami OBWE. Na konferencji tej z sa- reeulowanv h • wnoszenlu przez kandydatów do stnikt a roz.szerzanla Unii Europej- tysfakcją stwierdzono, że w ciągu 5 lat obowiązywania traktatu zniszczono w Europie ponad tego celu fbru w lch stosun)cach wzajemnych. Paryż zreczn^ zac mch ^gażu spraw nieu- 50 tyś. czołgów, samolotów, armat, helikopterów i innego uzbrojenia. Rosja pozostała najwięk- W tym k- t Tr' • re ^° "ajmniej kontrowersyin " .ProPonowa^ posłużenie się do szym państwem, które nie zameldowało o likwidacji nadwyżek konwencjonalnego sprzętu bojo- w Paryżu d f scle w P(tm)^716" podpisania Paktu <;f ^ ^^.^^^^^^ości. wego. Pewne problemy z traktatem miały: Armenia i Azerbejdżan ze względu na trwający (mimo z ratyfikacja Irt'ronny tral(tat o t^brosąsiedzkich stosunk h8 I nosa w ^"roPie zawarto rozmów w Helsinkach pod auspicjami OBWE) spór o Górski Karabach; Ukraina ze względu na indywidualne We?0 zwlązan0 "^Pnie trudności interpreta^y"1^^'^ węgrami a ^owacją, niewyjaśniony status Floty Czarnomorskiej i toczący się o nią spór z Rosją; Białoruś zapowie- samej konfe - ow' me chciala zaakceptować praw zh' ^"tysława uznała prawa ^iala zrealizowanie CFE w ciągu czterech miesięcy. Uzbekistan, Kazachstan i Turkmenistan nie Na tle innych0"0"!1 premier Rumun" zapewnił, że jego rząd za10'0^0^' w tymźe kontekscie na dostosowały swego uzbrojenia do wymagań CFE nawet do końca 1995 r. i Paktu o Stab-1 P1CJ wypadła polska' która już wcześniej w , podobny ^tat z Węgrami. W rezultacie intensywnych negocjacji w ramach Wspólnej Grupy Konsultacyjnej 30 państw Pakt-'l-1 c1 w t'-wopie. P 1 a wszystkie wymogi OBWE zdołało jednak w dniu rozpoczęcia konferencji przeglądowej CFE przyjąć zasady, wedle których Jąć określę' zapowledzlalBalladurna otwarciu konfere •• •• miano dokonać zmian art. V tego traktatu. Postanowiono przychylić się do postulatów Rosji Nad trwałość' p i- we^0 ^'B2!"! kwestii bezpieczeństw ^"""^"^'neźsprzy- i "a razie uznać zwiększenie przez nią ilości broni na obu flankach ponad zobowiązania Europy Środkowe -^ zalączonej d0 "^go setki dobrosąsiedzlaT^TT1 zaufania z Rosja". traktatowe. Jednakże na kolejnej konferencji przeglądowej (15-31 V 1996 r.) oskarżono Rosję zamierzała wyk J \ - me) miala szuwać OBWE co b rl adow między państwami o naruszenie traktatu. Dopiero w ostatnim dniu - na krótko przed wyborami prezydenckim siedzeniu Wv l"3^1'10 ten pakt Przeciwko NATO. Świadc łz0 ° powladał0 Moskwie, która w fiosp - zakomunikowano, że Moskwa otrzymała dodatkowo 3 lata na likwidację części na naszym k f • y ^E w Pradze (31 lin ^y dyski " ^m ze "^^awem na po- uzbrojenia w rejonach flankowych oraz nowe pułapy uzbrojenia dopuszczone przez traktat. strzeni bezpiecze^T"0 delegacja ^yJska opowiedziała siTzT temat modclu ^P^^ństwa Skorygowano też limity uzbrojenia dla armii państw powstałych po rozpadzie ZSRR. nsiwa, stabilności i współpracy". Jednak ł s orzenlem "Jednolitej prze- Pod koniec rocznego przewodnictwa węgierskiego Rada Ministerialna OBWE na swym c powyższych postulatów 5 posiedzeniu obradowała w Budapeszcie (7-8 XII) nad oceną postawionego przed rokiem zada- że ArnJa i AzerbcjdS^^^ europejskich. Wiadomo byto podziałów kontynentu. Pierwszą stanowi próba budowy "osi"^r^Bon^-wa^szw^^^^ konfliktu bośniackiego zasadTTzostarn y "ną)plerw OBWE"'- również w ^awie noczątkowana spotkaniem szefów dyplomacji, Po!skU:ianty^EN^W«mar^(28-29Vffl Dopiero konferencja w Dyton powSa OBW^2' 2 wlny stron konfliktu i same' ^WE ?991 r^Oprocz konsultacji na aktualne tematy (np. konsekwencji puczu sierpniowego w Mo^ winie, ochronę praw cztoSa^S3^^ Przygotowanie wyborów w Bośni i Hercego-' kwie, wycofania woJsk-ŻSRR ze wschodnich Niemiec i z Polski czy uznania niepodległości łów należącychdo stroTkonfl ktuTS ^ LUwy, Łotwy i Estonii) ministrowie Krzysztof Skubiszewski, Roland Dumas i Hans Dietnch slawii; Rada Ministerialn.^ocen^T zap g me ponowneJ "^^acji krajów byłej Jugo- Genscher podpisali 10-punktowa Deklar,^Xeimarską. Opowiedzieli się w me, za rozwo_ odbudować pre^z SBWE wywiązanie się z tych trudnych zadań mogłoby •ni stoJ^-w^łpracy w skali całej Europy oraz poszczególnych regionów. Wskazali na Rada Ministerialna ^^ * . . wczeeólne znaczenie współpracy przygranicznej, zarówno ugruntowanej JUŻ między Francją spotkania eks^etw w spraS^^^ ^wecji goszczenia ""^Wodowego a Niemcami, jak i rodzącej się na pograniczu polsko-niemieckim. Podkreślili znaczenie NATO. nizacji i kontroli przebiegu Przv-ł^-° w l1 He^ce80wiDie'ich Przygotowania, orga- UZE i Wspólnoty Europejskiej dla stabilizacji całej Europy i jej bezpieczeństwa. Uznali, iż bila- spotkanie inicjujące proces bu2?wv S ^ y pod auspic)ami OBWE zwołać do Bonn teralne traktaty polityczne mają duże znaczenie dla kształtowania pokojowego ładu europejskie- wie Paktu Stabilności w Europę Zo-ł31bezplecwnstwi1 oraz kontro" zbrojeń na podsta- go. Francja i Niemcy opowiedziały się za szybkim zawieraniem układów stowarzyszeniowych wyznaczenia po odmS^^^^^^^ Urzędującego Przewodniczącego OBWE do Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej ze Wspólnotą Europejską. Ministrowie wadzenia regionalnej k^-h0^^ przedstawiciela do organizacji i pro- postanowili spotykać się regularnie przynajmniej raz do roku. oracv na pJL D"' J na ^kanach pod ausoiciami Po-,^ ^^ " ". v ^^^ weimarskie było zbiorowym gestem pod adresem każdego z reprezentowa- --O--"" Tarzając Turcję o brak woli H nią wszystkich manewrów wojskowych na Morzu Egejskim (od l VII do l IX 1966 r.) w na- m Reouhlilri T"r^;^ ^-. '" ,/^^^ary, aby zasiąść do wielostronny^ ^^x... -..,. • - •' - - • ••••• ,....". , ^ --...^^i^iy i iząu cypryjski, oskarżając wyjścia z impasu, odrzucały nrr.r.^yc" " ' --., ^^^^^jspotkama P^ydentów Bośni i Hercegowi- najbogatszych państw świata oświadczyła na "szczycie" w Tokio (9 VII), iż nie zamierza zaakcep- zmiana granic wewnątrz byłej JugosW h d ^i0 tym spotkaniu-głosil. że jakakolwiek tować "rozwiązania podyktowanego przez Serbów i Chorwatów kosztem bośniackich Muzułma- a konflikt w Bośni należy rozwiązywać n d T10 moz a tylk0 za zgoda wszystkich stron, nów". Było to rezultatem opozycji państw muzułmańskich na forum ONZ przeciwko tworzeniu Tymczasem państwa EWG wysunęły koń" ^ pokoJowych- enklaw muzułmańskich w Bośni. Organizacja konferencji islamskiej zaoferowała natomiast wysła- zakazanej dla samolotów bojowych (14 m utworae^ua»ad Bośnią i Hercegowiną strefy nie 18 tyś. żołnierzy (13 VII), aby osłaniać swoich współwyznawców "dopóki toczy się wojna". Bezpieczeństwa ONZ (9 X) Rada zaostrz ł "'przwlą "^P1"1' w formie rezolucji Rady Tymczasem na genewskiej konferencji pokojowej bośniaccy Serbowie i Chorwaci od bliki byłej Jugosławii (16 XI) Niebawem Mń ^TrS6' """^•'^J''na wszystkie repu- polowy czerwca drążyli temat podziału republiki na trzy minipaóstwa etniczne. Przy okazji morskiej na Adriatyku (l 8 XI) Komisja Praw C ł t zgwzlly slę pomóc UZE w blokadzie prezentacji tego wspólnego planu (23 VI) Radovan Karadżić i Matę Boban wyrazili życzenie, CJ? potępiającą Serbów bośniackich za ludobói ° a w Genewle P^W111 następnie rezolu- aby trzy przyszłe państwa bośniackie utworzyły konfederację. Propozycja była skonsultowana odpowiedzialności. Na tej podstawie senew k ił opowladaJąca si? za "norymberską zasadą" z prezydentami Serbii i Chorwacji oraz z mediatorami międzynarodowymi - Davidem Owenem trzebę ukarania winnych zbrodni wojen h ° erencJa 29 P^s^ zaakcentowała po- i Thorvaldem Stoltenbergiem. Liga Państw Arabskich, podobnie jak państwa muzułmańskie Na początku grudnia 1992 r zarysów ł na ^me J Jugoslawii (16 M), w ONZ, wypowiadała się przeciwko podziałowi na trzy państwa etniczne, ponieważ - według zewnętrznych w celu wyzwolenia Sarajew slęzznosc dązeń PB"5^ UZE do użycia sil tego planu - Muzułmanie mieliby otrzymać tylko 30% powierzchni republiki, gdy dotąd zajmo- J a, a Chiny wzywały do zawieszenia broni w Bośni wali 44%. Propozycję skrytykował także Parlament Europejski. nei Od^ZF ? 7 Muzulmanle 2wlekali z akceptacją propozycji konfederacyj. ^ jego siły uważają wojnę za zakończoną, ale nie mają zamiaru wycofać się z zajętych terytoriów. ^o,e^ "r"3 ? J ? ^alu ^ż11^0' Podstawili mediatorom międzynarodowy^ Sczęto zwalniać eńców ale żadna ze stron nie dawała gwarancji bezpieczeństwa konwoJom^ewa- po,ekt utworzenia federacJi (11 VII). Podział etniczny odrzucił także Waszyngton (14 Vi? rwanych uchodźców. Dopiero po interwencji Wysokiego Komisarza ONZ do Spraw Uchodz- ktory me chciał zaogniać swych stosunków z państwami islamskimi. Dopiero pod koniec lipca ^ow przywódcy Bośni i Hercegowiny podpisali 6-punktową deklarację (18 XI), w której zobowią- 1993 r. Prezydent Izetbegoyic wziął udział w konferencji z przywódcami republik zaangaźowa ^nsię umożliwić udzielanie pomocy humanitarnej ludności cywilnej. Zobowiązanie to zostało nych w konflikt w byłej Jugosławii. W toku genewskich dyskusji nad nową konstytucją Boi- umocnione porozumieniem genewskim Rady Europejskiej z prezydentami Serbii, Chorwa- mowiono także o Jej wewnętrznym podziale. Serbowie i Chorwaci proponowali dla siebie po 5^ "\ Czarnogóry oraz przywódcami stron konfliktu w Bośni i Hercegowinie (29 XI). 120% powierzchni, a dla Muzułmanów 30%. Współprzewodniczący konferencji (Owen i Stoi W tej sytuacji NATO uznała, iż należy przerwać impas w rozwiązaniu pokojowym. "Szczyt" tenberg) przedstawili projekt pośredni między konfederacją trzech państewek a federacja brukselski Paktu (1111994 r.) wyraził gotowość przeprowadzenia uderzeń z powietrza, aby większej liczby prowincji. Zaproponowali więc utworzenie Związku Zjednoczonych Repubn? bronić Sarajewo, strefy bezpieczeństwa i inne zagrożone obszary w Bośni i Hercegowinie. Se- Bośm i Hercegowiny, utworzonego z trzech republik i trzech narodów (Muzułmanów, Serbów • --• ' ' " ••"'"•• i Chorwatów) oraz z "grupy innych narodów" Na czele stałoby prezydium złożone z prezyden tow trzech republik, pełniących rotacyjne co 4 miesiące funkcję szefa państwa. Sił zbrojnych nie miało posiadać ani państwo federacyjne, ani żadna z republik składowych mających własną koń- scylucJę i władze. ;r't, .- .. | sza aktywność Moskwy również na Bałkanach l Chorwatów liwiali tan "-""l,.-- .,. - l "1" J •? kretarz generalny ONZ dostrzegł w tym "wyraźną zmianę pozycji Stanów Zjednoczonych en- i prawdziwy polityczny zamiar działania". Dotychczas Waszyngton oczekiwał bowiem działań ne, ani żadna z renihn"^}'^'1 p'"l;'lwa' a11 znojnych nie Europy i apelował do Moskwy o większe zaangażowanie się w rozwiązywanie kryzysu. Wydaje i władze. ' p 1K udowych mających własną koń- się, że uzgodnione w tym czasie "partnerstwo strategiczne" USA i Rosji wpłynęło na więk- Masakra spowodowana bombardowaniem targowiska sarajewskiego (5 n 1994 r.) wzmo- Przedstawiciele bośniackich Serbów i Chorwatów uznali ten projekt za możliwy do przyje " , - cia. Izetbegovic odroczył swą ocenę do konsultacji z Prezydium Bośni i Hercegowiny które gła aktywność NATO na podstawie rezolucji nr 836 Rady Bezpieczeństwa ONZ. Organiza- rowmez przychyliło się do projektu (30 VII). Podpisany tegoż dnia przez trzy strony w Sarajewie da wystosowała do Serbów bośniackich ultimatum (9 II), w którym zagroziła atakami lotm- T^eym,zos^edn:±')ak• wlele P0?"^"1^' ^y^o zerwany. Walki wznowiono nawet w Chór- czymi na ich pozycje, jeśli w ciągu 10 dni nie wycofają z terenów wokół Sarajewa ciężkiego """"" """•""- ' ^ ^g^ał mandat etnicznych" oraz ogłoszenia w Hadze (25 VII) listy osób oskarżonych o ludobójstwo. Rada NATO całą UE, ale zagrożenie nową wojną pojawiło się w same- K" •an ^pe g0" zostai poparty przez postanowiła (25 VII) uruchomić Siły Szybkiego Reagowania (SSR) w obronie enklaw i konwo- nował Grupie Kontaktowej nową inicjatywę która po dłu • 'T^ te) sytuacji Juppe ^Propo- jów humanitarnych. Kiedy Senat USA uchwalił (28 VII) zniesienie embarga na dostawy broni pokojowym. Zakładał on: znoszenie sankcji wobec Serbii8201 J1 stala się nowym planem dla bośniackich Muzułmanów, przeciwko czemu zaprotestowali pozostali członkowie Grupy i Chorwacji; zaakceptowanie przez nową Jugosławie nią " w zamlan za uznanie P^ez nią Bośni Kontaktowej, a Paryż i Londyn nagłośniły informacje swoich wywiadów o dotychczasowym gowiny; nieprzedawnienie zbrodni wojennych Mimo dl p •'oweg0 P0021111" Bośni i Herce- łamaniu embarga przez Amerykanów, z tego zamieszania skorzystała Chorwacja: W błyska- zyriewa władze w Belgradzie nie zgodziły się na ten niań ^.^S0?"^0^^ przez Ko- wicznej wojnie (4-6 VHI) jej wojska opanowały Krajinę, zlikwidowały Republikę Serbskiej Popicie. Y p "' "Momiast Zagrzeb zapowiedział jego Krajiny i dokonały nowych "czystek etnicznych". NATO ostrzegło jedynie Chorwację, by nie W obliczu groźby wznowienia walk dowództwo UNPROFOR atakowano "błękitnych hełmów". kie scenariusze", podobnie jak czynili to planiści Pentae K -\ T P(tm)^^^' ^szel- Moskwa, Londyn i Paryż w różnym stopniu akcentowały w tej sytuacji potrzebę spotkania na przedłużenie mandatu zredukowanych sił pokojowych w^r' Tud•'maIl rodził się (12 III) prezydentów nowej Jugosławii i Chorwacji oraz doprowadzenia do realizacji międzynarodowe- "15" jednoznacznie poparli zasadę wzajemnego uznani 'TT sz le ^P10"1^1 państw go planu pokojowego. Belgrad domagał się zdjęcia sankcji wobec Serbii i nałożenia ich na Chor- skich i powiązania z nią znoszenia sankcji Rada Beznie^pńct zeMuyiyc" ^"blik Jugosłowian- wację. Zagrzeb domagał się redukcji kontyngentu sił ONZ, gdy Rada Bezpieczeństwa ONZ po- żyć mandat UNPROFOR w Bośni i Hercegowinie do 30 iT ,z'postanomla <31 In) Przedłu- tępiła (10 Vffl) agresywne postępowanie Chorwatów wobec UNCRO. Mediatora UE nie chciano Zagrzebia nazwę tych sił w Chorwacji na UNCRO (United ^ op 5 r" ^^ć na żądanie przyjąć ani w Sarajewie, ani w Zagrzebiu. Dlatego na plan pierwszy w rozmowach ze stronami ce Opemtion m Croatia), a siłom w Macedonii nadać nazw^UNTO^^^ Restomtion For- konfliktu wysunął się zastępca amerykańskiego sekretarza stanu Richard Holbrooke; pierw- Prewencyjnego NZ). Całość dotychczasowego UNPROFOR Mf T ) ^^owania sze zmasowane naloty (30 YHI) na obszary Serbów bośniackich dowodziły militarnego za- (zgodnie z ustaleniami dla operacji INPOR). podzielono na trzy kontyngenty angażowania NATO po jednej stronie konfliktu. W toku cichej rywalizacji na Bałkanach mię- Rozejm wygasł z końcem kwietnia gdyż strony konfl •kt • i. dzy USA a Rosją doszło do protestu Moskwy z powodu nie konsultowania się z nią przed bom- Jego przedłużeniem. W pierwszych dniach maja oddzał h nle wy zaly ^'"teresowania bardowaniami oraz do żądania natychmiastowego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ ne przez UNCRO linie rozejmowe i wdarły się do za hri^i przekroczyły strzeże- i specjalnej konferencji międzynarodowej z udziałem stron konfliktu. Rosja zaproponowała tak- mienia oddziałów ONZ w strefie buforowej oraz drLn • ° e1 siawonii' zagarniając dużo że aby wszystkie rozmowy ze stronami konfliktu były odtąd prowadzone w imieniu Grupy Kon- nych. W odwecie Serbowie ostrzelali mJjLwosScho S8^ T?^'osobach cywi]- ^J P^2 -prezentantów Rosji, UE i USA. oraz wzięli wielu zakładników ONZ. Zawierane przy no O^5 w powietrze ^scioły pod wpływem impulsu z Moskwy doszło do genewskiego spotkania (8 IX) ministrów P y P ocy UFMZ rozejmy me były dotrzymy- spraw zagranicznych głównych stron konfliktu z przedstawicielami Grupy Kontaktowej f rantować integralność terytorialną Bośni i H^ mlenla poko)oweSO• Miałoby ono zagwa Największym osiągnięciem trzytygodniowych, często dramatycznych negocjacji w Day- stwa na dwie niemal równe części (49-5l P°wolania jednolitego w Dayton do amerykańskich negocjatorów (na ich życzenie), gwarantujące bezpieczeństwo żoł- Po porozumieniu nowojorskim Rada NATOzd^ .nstyt"cyjne§o• nierzom Stanów Zjednoczonych i innych państw w Bośni. specjalne oddziały (połowę których stanowili Am lr ey ° a slę (29 Ix) ^lać do Bośni Nazajutrz po parafowaniu w Dayton porozumienia pokojowego Rada Bezpieczeństwa ONZ operację "sił pokojowych" po zawarciu porozumiemy 'ok wzmocmć Przewidzianą na rok uchwaliła jednogłośnie (tylko Rosja wstrzymała się) rezolucję nr 1021, która zapowiedziała wane, aby w operacji tej uczestniczyła Rosja gdvż h130 OJOWeg0' USA l pakt ^Y zaintereso- stopniowe znoszenie embarga na broń dla państw byłej Jugosławii od 90. dnia po podpisaniu w stwa ONZ. Rosja nie zgodziła się jednak podporzadk0 cla y ""l0 akceptacJę Rady fiezpieczeri- Paryżu porozumienia z Dayton. Rezolucja nr 1022 z kolei zawiesiła na czas nieokreślony i ze kiwania specjalnej formuły doprowadziły (27 X) do wac swyc dowództwu NATO. Poszu- skutkiem natychmiastowym wszelkie sankcje gospodarcze nałożone na Federacyjną Republikę podlegać naczelnemu dowódcy amerykańskiemu kt*^0 .ruema' ze Odziały rosyjskie będą Jugosławii. Gdyby FRJ lub bośniaccy Serbowie dopuścili się poważnych naruszeń porozumienia w imieniu NATO. ' ory me °?dzie występował wobec nich parafowanego w Dayton, sankcje miały być natychmiast przywrócone. Tymczasem na płaszczyźnie dyplomatycznej R" h ri w Z zawartego porozumienia i ze zniesienia sankcji zadowolone były wszystkie rządy (prócz Bałkanach realizację porozumienia nowojorskiego 'Od3 oke P^Ygotowywal na Serbów w Pale), a zwłaszcza sąsiedzi republik b. Jugosławii, którzy ponosili największe straty na zawieszenie broni i przerwanie 10 października w' l^h fhktu "zy^al zgodę (5 X) z powodu embarga i chcieli szybko wznowić normalną współpracę. Strony 45-miesięcznego ; Bośni i Hercegowiny. Trzy rządy zgodziły się różo szc "P"'^-)1 wojskowych na terenie konfliktu, który pochłonął ponad 200 tyś. zabitych i 2 min wypędzonych, miały świadomość, że wą w pobliżu Waszyngtonu. Później na miejsce rok czącrozmowy P^oJowe z Grupą Kontakto- to nie one są architektami pokoju, lecz że został on na nich wymuszony przez Waszyngton. w Dayton (Ohio). Następnie miała odbyć się miedz wan wy n0 baz? su Powietrznych USA Zamknięcie konfliktu zbrojnego nie oznaczało w regionie końca sporów politycznych, wobec Wieść o tym uzgodnieniu wywołała uspokajający w }° owa erencJa Pokojowa w Paryżu, których USA pozostawały bezsilne. Podobnie inne państwa były bezsilne wobec barbarzyńskich nie rozejm wszedł w życie z niewielkim opóźnieni yw na wszystkie strony l^onfliktu. Faktycz- odruchów grup etnicznych w Bośni i Hercegowinie, które paliły i grabiły domostwa na obszarach proklamować rozejmu przed otwarciem dróe do mi0"' ponlewaz władze Sarajewa nie chciały podlegających przekazaniu drugiej stronie w rezultacie porozumienia pokojowegp. ności, wody i gazu. s a oraz Powróceniem dostaw elektrycz- W końcu listopada rozpoczęły się przygotowania NATO do uruchomienia planu opera- Rozmowy pokojowe trzech prezydentów z G K c^ "^P0"^ Wysiłek" z udziałem 20 tyś. żołnierzy amerykańskich i 40 tyś. z innych państw. zamknięte dla prasy. Projekt traktatu pokojowego rup^ ontaktow^^ w Oayton (l XI) byty Była to okazja do sprawdzenia nowego sprzętu, systemu wywiadowczego i dowodzenia w wa- dentom Serbii, Chorwacji i Bośni sekretarz stanu Warr2 Ch w d0 "ieg0 przedstawi1 P^Y- runkach zbliżonych do wojen partyzanckich. Komitet Wojskowy NATO zaakceptował (20 XI) rem z poszczególnymi delegacjami był jednak Holb T opher' "oczywistym negocjato- zasadę, że kierownictwo polityczne nad całą operacją będzie sprawować Rada Ambasadorów Pak- Pierwszym owocem rozmów było podpisanie m00 ° Ą - tu, zaś dla potrzeb współpracy z Rosją będzie funkcjonować Komitet "16+1". Komitet Wojskowy dokumentu w sprawie Wschodniej Sławonii Sl ezprezy ntów serbii \ Chorwacji (2 XI) zaakceptował też zasady przydziału jednostek poszczególnych państw w ramach operacji. w imieniu Serbów bośniackich i krąjińskich) i Frań • T0?" oszević ("sgocjujący również Przed konferencją paryską odbyła się w Londynie (8-9 XII) konferencja 50 państw oraz Iowania sporu o ten obszar na zasadzie jego pokojów • an zobowiązali sie w nim do uregu- UE, NATO, ONZ, OBWE, EBOR, MFW i Banku Światowego w sprawie realizacji cywil- meco przedłużonym okresie. Ponadto prezydenci B01 rcln•teg^[,acJl z cho^wacja w ciągu roku lub nych aspektów porozumienia pokojowego z Dayton. Powołano na niej Radę do Sprawy Wdra- porozumień, a wśród nich umowę o umo-nieniu F T" *. horwacji Pasali (10 XI) kilka żania Pokoju z Cariem Bildtem na czele, uzgodniono ramy pomocy gospodarczej i humanitarnej miała objąć nieco ponad połowę obszaru państwa pozost0"011 ułmaasko~choTwacki^ która oraz powierzono OBWE mandat nadzorowania wyborów powszechnych. skiej. Spowodowali też podpisanie przez burmistrzówsawlą)ąc prawle P^w? społeczności serb- Gospodarze konferencji paryskiej z udziałem 52 państw rozpoczęli ją - ze względu na maso- była stolica chorwackiego państewka "Hercee-Bosni" w któreg0 cz?&i PToklamowana we strajki paryskie - w podparyskim opactwie Royaumont (13 XII). Traktat pokojowy w spra- cie Tudjman i Izetbegoyić podpisali w' DayJn, /i ^ ^ umowy ° zjednoczeniu miasta. Wresz- wie Bośni i Hercoffowinv został nodnisanv nazaiutrz w Pałacu Elizeiskim nrzez nrezvdentów ----- *«AAUOI.U. wicSfZ" cię Tudjman i .--^".^ ^uupisan w L>ayton (16 XI) porozumienie w sprawie powrotu oraz repatriacji uchodźców chorwackich i muzułmańskich. ---^----P^WDUrmiStrZÓWMn^an, l^ • * --"----^"- ^u^uual^^uii^ii-u^ipai^^^^uu^cu^ii^pcu^L^luz.i.u^YUJci-^w^Yuuiia^aou- oyla stolica chorwackiego państewka , Hercee-B ' •" którego części proklamowana we strajki paryskie - w podparyskim opactwie Royaumont (13 XII). Traktat pokojowy w spra- cie Tudjman i Izetbegoyić podpisali w Dayton (l°6°Xn umowy °. ^^"^zeniu miasta. Wresz- wie Bośni i Hercogowiny został podpisany nazajutrz w Pałacu Elizejskim przez prezydentów repatriacji uchodźców chorwackich i muzułmańskich porozumlenie w "Prawie powrotu oraz Bośni i Hercegowiny, Chorwacji i Serbii. Jako gwaranci podpisy złożyli także przywódcy państw Grupy Kontaktowej - prezydenci USA i Francji oraz szefowie rządów Rosji, Wielkiej Brytanii, Grupy Kontaktowej - prezydenci USA i Francji oraz szefowie rządów Rosji, Wielkiej Brytanii, ^uucc i Hiszpanii, która aktualnie przewodniczyła T TP nh •>,,- , ~~~^ - Javier Solana i Organizacji Konferencji Isla k- Hsekretarze generalni: NATO (19 III) na mocy traktatu zniesiono embargo na dostawy do Bośni lekkiego uzbrojenia i miedzy- Traktat paryski przekreślał sny o wielkioi ^h- Algabid narodową pomoc w szkoleniu armii, Waszyngton zaczął szybko realizować wcześniejsze za- rał Serbom w Bośni prawne możliwości seces" S T ' "wlelklej ""'•wacji", a także odbie miary dozbrajania Federacji Muzulmańsko-Chorwackiej, ogłaszając program "Wyposa- Srebrenicy i Źepy przez Serbów pozostawiać ' ,anKC,)onowal "^"e muzułmańskich enklaw żal i Ćwicz". Rosja zniosła embargo dla Serbii. OBWE i UE obawiały się wznowienia wyścigu zwyciężyła więc idea wielonarodowego i wielok Tr m enklaw? ^rażde. W traktacie zbrojeń na Bałkanach. Konferencja w Ankarze (15 ffl) na temat równowagi militarnej w tym pozostały jednak elementy niepewności """rowego państwa w Bośni i Hercegowinie rejonie pozwoliła dyplomacji amerykańskiej wylansować tezę, że dozbrojenie Bośni (na sumę Zobowiązania traktatu paryskiego były w zasad • i. ' ok 800 min dolarów USD) pozwoli najpewniej doprowadzić do równowagi. wego konfliktu, wymiana jeńców była jednak ch t wy ywane P(tm)2 ^""Y dotychczaso- Druga sesja przeglądowa w sprawie wcielania w życie traktatu paryskiego, która odby- dniarzy wojennych starano się osłaniać Mię • a0 na ł przeblegała z opóźnieniami, a zbro- la się w Genewie (18-19 ffl), zakończyła się zawarciem porozumienia w sprawie umocnienia NATO, które uzupełniane oddziałami z zewnaS sp1?^ UNPROFOR przejmowały siły Federacji Muzułmańsko-Chorwackiej w Bośni. Prezydenci trzech republik b. Jugosławii zobo- IFOR. Przewidziana traktatem konferenci z' t ^"dnia wystąpiły łącznie pod firmą wiązali się osobiście dopilnować zwolnienia wszystkich jeńców. Przy okazji sekretarz generalny militarnej na Bałkanach odbyła się (18 XII)przyg wawcza d0 "stanowienia równowagi NATO za winę Federacji uznał dopuszczenie do exodusu ludności z serbskich dzielnic. Obiecał europejskich, islamskich i Rosji oraz repnJ rsberg" pod Bonn z udziałem 32 państw też, że Pakt wywrze nacisk na przywódców Bośni i Chorwacji, aby ułatwić Federacji proces informacji o arsenałach zbrojeniowych i oficerń*'"/"1 ^ * NAT0- ^godniono wymianę scalania. Podsumowanie to poprzedziło wejście w życie 21 marca (tzn. w 90 dni po wejściu wego konfliktu oraz przeprowadypnL ",i,^"... ^ tącznlkowych między stronami dotychc?^ .., ^.o traktat,, nnkninw^t "^iat,. R^"i. iTo-^^wi- ^ V»A^^ A/f","i.--i- ma gu KonniKtu oraz przeprowadzenie właściwy h "t,""''""•)'^" ""^Y stronami dotychczaso^ w życie traktatu pokojowego) podziału Bośni i Hercegowiny na Federację Muzułmańsko- pod auspicjami OBWE w Wiedniu od 4 do 26 T owan w sprawie "^"kcji wojsk i uzbroję- Chorwacką i Republikę Serbską. Obie republiki rozdzieliła 4-kilometrowa, nadzorowana przez OnM-a^ TI^T, , / . - ^ NATO i l (t •s ycznla "6 r' IFOR, strefa zdemilitaryzowana (w której znalazło się także Sarajewo) o długości 1030 km. a i TTSA to maych Państw przebiegała sprawnie mimo W tej sytuacji szefowie dyplomacji państw Grupy Kontaktowej na spotkaniu w Mo- tt i UJA lego sameso dnia 7;nx/ioc;i,, ""-i-.- -_ - --.._.. "icumu oa4 do 26 stycznia 1996 r "' ••"J-»^ ^o:oTp^^ a^FeSatSm fSZZ01^^I) Radę d0 spraw ^P^y^Tc^^^^^^ bierny społeczno-ekonomiczne, pomoc w odbudowie). Silne były obawy, że jeśli cywilne posta- miasta, a po wyborach S^hL vT^T "T chorwacka hamowaia Jednak integ^ ? "^ienia traktatu nie b^ ^alizowane w 1996 r- t0 cala operacja "wspólny wysllek moze się z tego dopiero (6 VfflS nać •k bq)kotowala ""Pańską administrację, wycofując zakończyć się fiaskiem. Na wniosek Prowizorycznej Komisji Wyborczej OBWE wybory do władz nią normalizacji stosurAó-dz1^ ml^natodowym• Natomiast traktatowe zobowiążą- lokalnych i centralnych odbyły się 14 września na podstawie spisu ludności z 1991 r. W sprawie kiego spotkania dwo^sze^^^^^^^^^ by10 ""^^niane od belgradz- pomocy w odbudowie po brukselskiej konferencji (20-21 XII 1995) zdołano zebrać tylko część stwa powołała (16TTymczaswwy^^^^^^^ )- we wschodnieJ sla^"" Kada Bezpieczeń- zadeklarowanych środków; druga konferencja 50 państw i 30 instytucji międzynarodowych za- demiHtaryzacji i Przy^^^^ serbowie Dowiązali się do dobrowolnej powiedziała przekazanie Bośni i Hercegowinie w 1996 r. 1,23 mld USD. Na tej konferencJi, Jak wej Jugosławii przez oańs7wT T IP / ?gracJl ^0 z chorwac.^a•Jez^ chodzi o uznanie no- następnie na spotkaniu G-7 i Rosji w Lyonie (29 VI) USA i inne państwa ostrzegały, ze pomoc macedoński stosunki miedzy R^arS "'""^.^"^"'-^"Iowane ze względu na spór grecko- dla Bośni może zostać ograniczona, jeśli Karadżić i inni przestępcy wojenni nie ustąpią ze stano- Pje (18 IV) ułatwiło obu państwoSIst V TiS' lne uzname wza)emne ^grad" i Sko- wisk publicznych. Ostrzeżenia te miały na celu niedopuszczenie do startu w wyborach osób Kłopoty w realizacji traktu, n05!" z , ^1 oskarżonych o zbrodnie ludobójstwa. zatrzymywania zbrodniczy-yT^0 pow0 ał brak TO(tm)" w "im sposobów • Pod naciskiem opinii publicznej i Belgradu Karadżić wycofał się z funkcji publicznych, cielamiIFORizrzademwsS""y "•Kledy serbowle ^"^Y zerwali kontakty z przedstawi- • ale nie dawało to pewności, iż nie będzie oddziaływał na wybory. Jednocześnie dyplomacja wojenne kilku ofic^róTsZrSr^ przez wladze Bosm P^Wch o zbrodnie • amerykańska zabiegała o wzajemne uznanie się wszystkich republik b. Jugosławii. Richard Hol- stohcach (l 1-12 Q} lecz Lk- R T ty.oHrooke P"^211 w tej sprawie rozmowy w trzech • brooke doprowadził do wizyty wiceprezydenta Bośni i Hercegowiny, Ejupa Gamcia w Belgra- (17-18 H) postanowiły wrm6- .a nast?pme konterenc^ Przeglądowa w Rzymie • dzie (24 VII), gdzie podpisano kilka porozumień normalizacyjnych. Miloszeyić domagał się czasie siły IFOR były iu^k00"?^1' Jowy i śtjgać ^^^y wojennych. W tym ^ wycofania przez Bośnię i Hercegowinę z MTS w Hadze oskarżenia FRJ o agresję i ludobójstwo. stąpiły do niszczenia oLi Iź^pZlia^ zp^ NAT0 i 10 tys-z innych kraJOW)i P"y- D1^0 ^ razem nie uzgodriono wymiany ambasadorów- 1 --------------- - U//łfrtrrrt,^~ - - ł Ostatnią luką w procesie uznania wzajemnego była próżnia miedzy Belgradem a Za- --- » v^.v w^-Łuliai podstawowe zadania w • )r """""-"^^poscanowila (6 III), że grzebiem. Prezydent Serbii uważał, że pierwszego kroku powinna dokonać Chorwacja, ponie- wdrażania pokoju przez ONZ i UE oraz uczę ^ owe' to powlmen wesPrzeć cywilne elementy waż to ona pierwsza dokonała secesji z federacji jugosłowiańskiej. Clinton przekonywał prezy- wszystkie posterunki IFOR otrzymały fotos flczycw sclgam" zbrodniarzy wojennych. Teraz denta Tudjmana do uczynienia takiego kroku. W roli mediatora wystąpił grecki premier Kostas narodowy w Hadze, które mogły aresztować a]le ° F0''2"10^''"^" P^ez Trybunał Między- Simitis. Na jego zaproszenie Miloszewić i Tudjman spotkali się w Atenach (7 VIII), gdzie uzgo- Na zorganizowanej pod auspicjami OBWF2!"10^'1^ obowlązku ich P°sz"kiwać. dnili podpisanie do końca miesiąca porozumienia o pełnej normalizacji stosunków między obu sano (261) porozumienie w sprawie budów ' otti"1'"011 w wiedni" "zgodniono i podpi- państwami. Zapowiedzieli też zapewnienie bezpiecznego powrotu uciekinierów i wypędzonych, zasadzie międzynarodowej kontroli sil zbro • ^ i!'zaufania' t^zpieczeństwa w Bośni na ogłoszenie amnestii, przywrócenie swobodnego ruchu ludzi, kapitału i towarów oraz rozwiąza- J yc stron konfliktu i weryfikacji uzbrojenia. Kiedy nie sporu o Preylakę w Zatoce Kotorskiej. Uzgodnienia te zapowiadały realizację zobowiązań przyjętych w traktacie paryskim, a zarazem stwarzały lepszy klimat dla wyborów w Bośni i cegowinie. W konsekwencji ..szczytu" atcnci-ior.^ .,""<•-.• • • w Bośni i Her- s^ss=^s^^^^^^^^ ^S^^STS^^^^^ Rozdzia*xxx wybór,^^'^1TS:S^^^^ : PRZEZWYCIĘŻANIE KONFLIKTÓW I NAPIĘĆ W AZJI ^p^s^ssBos"iserbii ^^.^^S; .cietmierL i pScnc^slf^TT' " e wyl)°">'ł " '"'W" m ^ 1"^ • :s^s?^ ! mier i wiceprezydent oraz mm^im^"'^'""""'' ""fr^SO dniu (15 Vni) prę- • l. Stabilizacja stosunków między mocarstwami na Dalekim Wschodzie mie",kl.d^cehe.i,^;,J.,.^SS^k^l^aaq^ ; . Współdziałanie mocarstw na forum ONZ w okresie wojny o Kuwejt wywarło pozytywny wpływ na ich stosunki na Dalekim Wschodzie. Coraz bardziej pragmatyczna polityka "reform i otwarcia" Pekinu zmierzała do stabilizacji w tej części świata. Uzasadnienia związanych z "pie- restrojką" reform w Związku Radzieckim poszukiwano w specyficznej interpretacji głoszonej nadal ideologii marksizmu-leninizmu. Dyplomacja chińska nie wahała się publicznie krytykować lansowanej przez Waszyngton i Tokio koncepcji "nowego ładu międzynarodowego" jako osłony dla ekspansji ekonomicznej obu mocarstw. Nadwyżka Chin w handlu ze Stanami Zjednoczonymi zaczęła szybko rosnąć (z 6 mld w 1989 r. do 24 mld dolarów w 1993 r.); władze amerykańskie zaczęły wówczas oskar- żać handlowców chińskich o praktyki dumpingowe i stosować kwoty importowe. W celu równo- ważenia ofensywy politycznej i gospodarczej Tajwanu minister spraw zagranicznych Qian Qi- chen odbył na początku 1991 r. podróż do kilku państw Europy; (21 H-9 III) odwiedził Portugalię, Hiszpanię, Polskę, Węgry, Bułgarię, Grecję i Maltę, aby nawiązać z nimi "nowy dialog" i pod- kreślić międzynarodową rolę Chin. Najskuteczniej pozycję Chin umacniała jednak prosperująca gospodarka. W pięciole- ciu 1987-1992 Chiny mogły poszczycić się rocznym przyrostem produkcji przemysłowej śre- dnio o 15%, a rolnej o 4,9%. Wartość obrotów handlu zagranicznego wzrosła do 165,6 mld dolarów, a kapitał zagraniczny zainwestował 60,9 mld dolarów, tzn. o 60% więcej niż w latach 1979-1987 (tylko w 1992 r. 11 mld dolarów). Ten boom gospodarczy wywołał proklamowaną przez XIV Zjazd KPCh (X 1993 r.) "drugą falę reform" mających doprowadzić do "socjalistycz- nej gospodarki rynkowej" w perspektywie 30-40 lat. Następne trzy lata zwiększyły wskaźniki wzrostu gospodarczego Chin. W sumie w latach 1991-1995 eksport chiński wzrastał o 19,1% rocznie, udział handlu zagranicznego w PKB wzrósł z 34,7% do 40,9%, a udział Chin w handlu światowym z 1,8% do 3%. W 1995 r. wartość PKB brutto wzrosła o 13,8%, a nadwyżka handlowa wyniosła 16,4 mld USD. W tymże roku Chiny tosc osiągnęła 37,7 mld USD. WpieLJyn,^ZoJ,^3-'4^11 się krajach i?wiata; ich War skich dwukrotnie przekroczyła najwyższy poziom z okresu ZSRR. Wiosną 1994 r. sena wizyt kroczyły go mld USD, inflacja zduszonoz^^ .-6r,chlńskie ^erwy dewizowe przT osobistości rosyjskich (wśród nich 26-29 V premier Czemomyrdin, przewodniczący rosyjskiej Państwowych i z trudem poddają s^weSc? . ociaż dane te P^dzą ze z-r^S ; Dumy Państwowej Iwan Rybkin, szef Sztabu Generalnego gen. Michaił Kolesmkow) przyczym- podarczej. W dalszym ciągu pozostała onIwS ', h ą ° "^"wej ekspansji go? fa si? do zacieśnienia stosunków w różnych dziedzinach. Chiny zakupiły najnowsze typy uzbro- 1 wolności obywatelskich. szakze slab0 P°wiazana z rozwojem praw człowS S rosyjskiego, w tym myśliwce S-300. Ministrowie obrony obu państw podpisali w Pekinie Unormowane w 1989 r. stosunki miedzy P^;" " . (12 VII) porozumienie o zapobieganiu starciom wzdłuż wspólnej granicy, gdyż spór o kilka i wolności obywatelskich:' ' ~ "'" "'""^ "B00 P°wiazana z rozwojem praw człowieka ienia rosyjskiego, w tym myśliwce S-300. Ministrowie obrony obu państw podpisali w r< Unormowane w 1989 r. stosunki miedzy Pęk. ^ (12 VII) porozumienie o zapobieganiu starciom wzdłuż wspólnej granicy, gdyż spór o (Pekin obawiał się jednak, że ekstremizm muzulm-l"13 ą zaczęly się znow" rozwijać wysepek na Amurze i Ussuri nie został jeszcze zakończony. kach radzieckich Azii Sro^nu,., -mm ulmansk1 1 "Walizrn turecki w bvłvch r.n"^ y w,.vt. .ze-fa dvolomacii chińskiej Qian Qicheta pod koniec czerwca w Moskwie prz; (Pekin obawiał się jednak, że ekstrenuzmmuzulm-l"1 ązat:zęlysięznow" uwijać wysepek na Amurze i Ussuri nie został jeszcze zakończony. kach radzieckich Azji Środkowej moze^TacTK^"^0"31(tm) turecki w ^h repuo? Wizyta szefa dyplomacji chińskiej Qian Qicheta pod koniec czerwca w Moskwie przygoto- Po dwuletnich rozmowach oba P^stwaTS na Iejony Tybetu i xm^' wała wizytę prezydenta ChRL, Jiang Zemina, w Rosji (2-6 IX 1994 r.). Rangę tego wydarzenia "ych wrejonie pogranicza (29 1^991r}^f^0^^ w sprawie redukcji sil zbro- Większy! fakt, że ostatnia wizy ta szefa państwa chińskiego w Moskwie odbyła się w 1957 r. We złóż bogactw naturalnych na tych obszarach wS y zas? y wspóldziałania P"Y eksplorac i wspólnej deklaracji, podpisanej na Kremlu przez prezydentów Jelcyna i Jiang Zemina, Rosja podpisali na Kremlu (16 V 1991 r ) poro",,--- le ^P101"^ dwóch mocarstw i Chiny opowiedziały się za "strategicznym i konstruktywnym partnerstwem opartym na podsta- radzieckiej granicy, obejmującego Jeżącą nFusTuTw5^ wschodniego ^tora chińsko, wowych zasadach pokojowego współistnienia", jak również za pogłębieniem wzajemnych sto- do zbrojnych starć w marcu 1969 r WsX oS ysp? ^^-^"bao, gdzie doszło sunkÓw "odpowiednio do potrzeb XXI wieku i rzeczywistego potencjału obu krajów". Uzu- trija Jazowa w Pekinie głosiło już (9 V 1991^ladczem^ PO wizycie ministra obrony Dmi- pełnieniem dokumentu było wspólne oświadczenie o tym, iż rakiety strategiczne obu państw me stanowią zagrożenia dla ZSRR, a ZwiązekR^-^ strony stmerdz^ że Chiny nie będą skierowane na terytorium partnera. Podpisano także porozumienie o zachodniej części gra- W znacznie odnowionym klimacie stosunknwT nle stanowi 2agro2enia dla Chin" nicy rosyjsko-chińskiej, co kończyło długi proces normowania prawnego i umożliwiało przystą- szej od 1957 r. wizyty szefa chińskie ParTko^ w Moskwie d0 P"^- P16"16 do demarkacji granicy. Strony zobowiązały się też do wzajemnej redukcji zbrojeń w rejo- ktora sankcjonowała dotychczasową po^e s^""; yczDeJ Jlang zemina (15-18 ^l r.) nach nadgranicznych, do wspólnego występowania na rzecz przedłużenia NPT i szybkiego klimat przeniósł się niebawem na sto^^-T ^w l otwlerala nowe możliwo^i. Dobry zakończenia prac nad porozumieniem o zakazie prób z bronią jądrową. Moskwa udzieliła popar- państwami powstałymi na obszarze byłeeo 7SRR . i m1 a odnowlon(ł Kosją oraz nowymi cia stanowisku Pekinu w sprawach Tajwanu i Tybetu. stan, Tadżykistan i Kirgizja) ' zwłaszcza sąsiadującymi z Chinami (Kazach Wiosną 1995 r. dobra współpraca chińsko-rosyjska zaczęła obejmować także zagadme- Kozyriew udał się do Pekinu, aby podpisać nrotni.'» . nią bezpieczeństwa międzynarodowego. W maju Moskwa zyskała poparcie Pekinu dla swoich granicznego między Rosją a ChRL (16 ffl ^^^^^^ wymlanie not ^"^cyjnych układu starań o powstrzymanie rozszerzenia NATO. Jednocześnie zaczęto intensywnie dyskutować nad zobowiązała się respektować ustalenia w soraw- n K y w zi1 tym samym w W- Kosja koncepcją stworzenia w rejonie Azji i Pacyfiku systemu wspólnego bezpieczeństwa, który mial- wym odcinku sąsiedztwa z KRLD i MongX S ^egu " granicznej na 2 200-kilometro- by obejmować Chiny, Rosję, USA, Japonię i oba państwa koreańskie. Następowało zacieśnianie jednak pełnej zgodności w sprawie reduk-sen (Y Kozynewem ajeg0 ^"wcami nie było współpracy przemysłów zbrojeniowych obu państw i angażowanie się Rosji w wielkie mwesty- adresowała do wszystkich państw atomowychTdyr? Jądrowych' która to Propozycję Rosja A, cje w Chinach (m.in. budowę elektrowni atomowej i wielkiej hydroelektrowni). największych arsenałów - ameiykanS?;^ chlny nastawialy si? "aJPierw na redukc ę • Przewidywana na listopad 1995 r. wizyta Jelcyna w Chinach nie doszła do skutku z powodu wizyty Jelcyna w Chinach. Wcześniej uda! si S^^^^^ .T"0 takźe P^^wania do • jego choroby i odbyła się dopiero 24-26 kwietnia 1996 r. Podpisana w trakcie wizyty deklaracja a po mm prezydent Mołdawii MirceaSn^^ (4 ń S loS awczuk (29 x-2 X1 ^ r.), H polityczna wyrażała wolę rozwijania równoprawnego partnerstwa oraz zobowiązanie utrzymy- Wizyta Jełcyna (17-19 XH 1992 r) nadat doD1 ^ ^ wania regularnych kontaktów i konsultacji. Jekyn uznał, że Tajwan Jest integralną częścią skim bardziej konkretny wymiar gospoZrS3 ? T m stosunkom rosyjsko-chió- Chin, zaś Zemin potraktował sprawę Czeczenii jako wewnętrzną sprawę ROSJI. Szef pań- obu państw, postanowiono podpisaćTSoTy^y^wler.dz^c komplementamość gospodarek stwa chińskiego poparł stanowisko Rosji w sprawie rozszerzenia NATO, a także przyrzekł Pracy gospodarczej, naukowo-techniczne^TkuZra nS ^ y reg ować różne dwd^ wspó}- przyłączenie się ChRL do przekazanego mu przez Jelcyna wniosku moskiewskiego "szczytu dostarczać Chinom uzbrojenia (samoloty^^Ros}a^^^ antynuklearnego w sprawie osiągnięcia w 1996 r. całkowitego zakazu prób jądrowych. Przy dzie podwodne oraz sprzęt dla wojsk lądowTch) WT y ^w obrony lotniczeJ' "k^Y i lo- okazji wizyty podpisano też wiele umów międzyrządowych, w tym o uruchomieniu telefomcz- stale dozbrajającym się Tajwanemi zapob"^^^^^^^^ wsp0 pekin wzmacnia1 konkurencję ze nej "gorącej linii" o ochronie praw własności intelektualnej, o współpracy w dziedzinie bezpie- deklaracji stwierdzono, że Chiny i Rosja nie będą da • F? wspólPracyz ^Jl- We wspólnej czeństwa jądrowego i in. .• ^ • • v ^ . ku. We wspólnym memorandum obie s Sony zobo^; hegemonii w regionie ^ i ^ W imię koncepcji rozszerzonego bezpieczeństwa dyplomacja chińska i rosyjska doprowa- porozumienia regulującego zasady reS2}bowqzalysl? d0 ^wadzenia do końca 1994r dziły do zakończenia wizyty podpisaniem w Szanghaju układu w sprawie środków zaufania 7 tyś. km), a cały proces redukcji zakon-- w 2^"'? ? . " stronach ^Y (licz^ aż militarnego wzdłuż byłej granicy radriecko-chinskiej. Układ miał charakter pięciostronny, wojskowej zawarto kilka tygodni później " zuuu r-"^kowe porozumienie o współpracy gdyż podpisali go także prezydenci Kazachstanu, Tadżikistanu i Kirgizji. Komplementarnosc potrzeb sSłarozw-- • • sLunki Chin z innymi mocarstwami były bogatsze w treści ekonomiczne, lecz me wol- gicznej i wojskowej między Rosją i ci-T?3"1^^^01111'^ ^'"wej, technolo. ne od dysonansów politycznych. Stany Zjednoczone w ciągu kilku rund rokowań z Chinami SJą . Chinami. Już w 1993 r. wartość obrotów chińsko-rosy^ nalegały na sztuczne obniżanie deficytu w obrotach z tym krajem. Zarazem zgodziły się (zwłasz- oS^^T^,.^1'''''' c210??" ONZ - '" l'")2 ^ nie •""<"'""' Wet, M" ,t"nl»]ow.". pod.j(tm)e firmy (»1(tm) p,od"k"j,c. płyty tompat.ow. i l««.w.). zai ^- -s^srs^:^^^^^^^^ ^TS^n 7S J wanla' stosuJąc metodę P^dlużaniajej na rok (czynili to zarówno R h • TJSA poprą Chiny w staraniach o udział w WTO jako członka-zalozyciela. Dla zademon- StpS^S^ S""p^wok«lp.wczlowi.k..USAn.d.lh^,.,p^,.Ch,"doWTO.uz."- l me brał tvch prń^h ^",.,"=1 -..:. "°: ! ----""'"^acyjnego oraz i ; mógł nabyć li: .a^rnuw;. rekin me brał tych gróźb poważni. ^ • '°; ----""'"^cyjnego oraz części do lemikę z Pekinem wokół praw człowieka. USA nadal hamowały przyjęcie W do w l u, uzasa- państwach zachodnich Kiedy sankc^ . yz pod ą technologi? m^ nabyć w innych dniając sprzeciw brakiem wykonywania przez nie zaleceń warunkujących członkostwo (jak libe- Pakistan, reakcja Chin'była spoS no^r wprowadzone (25 vn1^ r.) i rozciągnięte na raiizacja handlu, redukcja ceł czy otwarcie rynku finansowego dla usług zagranicznych) Na przystąpienia do traktatu N^9 mi 9^2 ^ one swe ^obom^'ima Podjęte na mocy początku 1996 r. dołączono do tych oskarżeń zarzut sprzedaży do Pakistanu i Iranu rakiet sred- rowej, nie kryjąc się z cywilna w woczesnych rosyjskich samolotów "SU-27". Kiedy Pekin domagał się realizacji wspomnianego mię, na czym polegają rzeczywiste interesy Rosi- ^n Je "strona Japońska ^P16! ^ozu- porozumienia, oskarżając USA o "przejaw hegemonizmu i polityki z pozycji siły", Waszyngton niać własnej roli na tym obszarze ze szkoda dl elmemspoko}aym i nie będzie przece- zagroził, że jeśli do 10 X 1992 r. ChRL nie otworzy szerzej drzwi dla towarów amerykańskich oczekiwanie przeprosin za śmierć 50 tyś ja ' k1"!"- - abe wyrazii publicznie (zgodnie z postulatami amerykańskimi w toku kilku rund rokowań), to USA zastosują represje w radzieckiej niewoli. Powyższe wypowiedziwvw 'ł ł "'""T wojennyt:h' ""^Ych z głodu na nieznaną dotąd skalę. Równocześnie Waszyngton przekonywał Tajpei do rezygnacji z zakupu ufności. Niewiele zmieniło w tych nastrojach w c f • ml? Ją a Japonią nowa fa1? "ró- 60 myśliwców francuskich "Mirage" 2000-5, tłumacząc to niebezpieczeństwem wzmożenia bombowych z wyspy Etorofu (V-VII 1993 n W ame przez ę 40 samolotów "^liwsko- wyścigu zbrojeń, gdy w istocie chodziło o interesy amerykańskiego przemysłu lotniczego. Za- Hosokawa zapowiedział, że uregulowaniesnor^T"1 ekspos<'.TZądowym (28 vn! 1993 r.) warto obie transakcje. USA podpisały kontrakt z Tajwanem na 5,8 mld, a Francja na 3,8 mld realizacji stosunków z Rosją i udzielenia iei ''''y10"2""^" Jest warunkiem pełnej nor. dolarów. Oprócz samolotów Francja zobowiązała się dostarczyć Tajwanowi także rakiety krót- Od sierpnia 1993 r. rozpoczęła się mała woina^.""!"^ podjętych reform kiego i średniego zasięgu oraz środki przenoszenia broni rakietowej. (według danych Moskwy) 50-krotnie naruszył h ' CIągu rok" ^Y Japońskie Pekin wyraził sprzeciw, grożąc Francji nawet zerwaniem stosunków dyplomatycznych, gdyż 1994 r. Rosja przystąpiła do wielkiej operacji z uży10 ^T16 stref zaś USA upewniły KRLD - p. wan zob0^ Są KRLD alternatywnej energii, gdy dojdzie do wyłączenia reaktorów grafitowych (około 500 Północnych, L p^Z n"?8 yki atomowej- seu) P^Sc^n2 q jej P01B4 S . t0" ^ roczrie)-zgodzily si? także zriesć naiożone wcześniej na T "T 'iT^' go. Republika KoreSe f -''lc negocJacje w "P^ denuklea^TacTp^ 2apewnienie ^ ^ dotyczące inwestycji i handlu. Inspekcja MAEA miała rozpocząć się dopiero z chwilą dostam stały się bezpiecznTeS^^^^ też ^LD pomoc w rrf^^^^^ Koreańska nią nowych reaktorów. Otwarcie biur łącznikowych w Waszyngtonie i Phemame miało być wych inspektorów PoSoh0 warunkiem P°ddania urządzeń Jądrze1^ re, rów talc- ^ tapem do nawiązania stosunków dyplomatycznych. Amerykanie zgodzili się także anulować Na początku siei-^feTt?złożył także ^szyngton roh ""^narodo- doroczne manewry w Korei Południowej. mieli przeprowadzić inw. t r" an 2ezwoli1 na Przyjazd z MAPA , KRLD wstrzymała dotychczasowy program nuklearny z końcem listopada 1994 r., amerykańskiej - zgodzT ^acK plutonu w środku Yo"FbyonN.tlnspektorów' którzy , po dwóch tygodniach w Waszyngtonie dwie delegacje uregulowały kwestie techniczne bilateralnych rozmów2 . S W2nowić w wied1"" dialog z MAPA T"16 ~ p0 perswa^ misji łącznikowych. W styczniu 1995 r. uruchomiono między obu krajami pierwszą linię telefo- nnct-,^.,-1- " ze "fanami Ziednopynn,,^; r,-- . " ^AEA, domaeaiar c;" -, , - ... .- . < • ,.-•--•••-i-.--<---•-----•---^--'"-----'- niczną, a także uzgodniono metody dezaktywizacji i składowania zużytych prętów paliwowych, postanowiła następnie zerwać kontakty z MA^"^^199.^ celu ich ^"a KR^ ;by uniemożliwić-produkcję broni jądrowej. Phenian odrzucał jednak oferty Seulu w sprawce lem żądaniem zerwania wojskowych kontaktów J w r)' zablokowala rozmowy z Seu 'twarcia granic dla dziennikarzy, biznesmenów oraz rozdzielonych rodzin. Waszyngton który wok^ol psiemu koreańskiego nowa faza^^wnem- wraz z ^ rozpoczęła ;ę zaszliPnenianowi (8 II) odstąpieniem od umowy październikowej, jeśli ten nie podejmie dia- ^Ph:,:^^^ ^^^^^^^^ ^^^^ST^^ rei- ^plerw odwołała z niq sw^ delega" (za czym poszly chmy 2 x 1994 nast?pnle oaoywały się w Nowym T i:"";,"1" ^CInla1 nada] ^in. Tamę knnr^ "^"^^cnla inspekcji rei. Najpierw odwołała z niej swoją delegację (za czym poszły Chiny 2 X 1994 r.), następnie dźonie szczątki nasteo1" h S111 w P0"0^"1 geście dobrej woli Ph- ^ USA i KRLD "akazała (28 I1 1995 r-) ^uszcwme W P"62 sześciu P01^011 obserwatorów Komisji Nadzor- mediacji sekretarza ee l z0 rzy '""^ykariskich (27 Xn 1993 -. prwliaza1 w Panmun- czej Państw Neutralnych. W ten sposób chciała wymusić zastąpienie układu rozejmowego przez reańscy negocjatorzy uz^oS wz'Na początk" ^y^nia 1994 r. amer^SiJ!2^20 prób? dwustronny traktat pokojowy z USA. Phenian mógł cieszyć się z ujawnienia kłótni Seulu z USA i Japonią o pierwszeństwo w realizacji programu nowych reaktorów. Niepokoił go natomiast - - - - - J r-), uurzucil ws czątku stycznia 1994 r. amerykańscy i i Nowych, a Waszyngtorpod:jm^o^^^^^^^ kontr0" / obiektów fakt, że Rosjanie czołgami spłacili swój dług Republice Koreańskie^pragmatycznypr^erc^ ^mi. Phenian opóźniał sprecyzowani;"oTych wSw rm, ^ stosunków mi?dzy obu Li Peng złożył w listopadzie 1994 r. wizytę w Seulu, a w maju roku następnego Li Hong odwza •s nuklearnych.-J- -- i cały DrorM "i»^i - ^ iemnił się wizyta w Pekinie. krajZrphe^o2^?0? podejmie '•ozmowy w sp^w^norZliza'1"'111" kontroli 7 obiektów fakt, że Rosjanie czołgami spłacili swój dług Republice KoreansKie), pragmatyczny premier cnmsKi hamowaniu Krv7v» ». M sprecyzowanie owych warunków i całv nr os"nkow mi?dzy obu Li Peng złożył w listopadzie 1994 r. wizytę w Seulu, a w maju roku następnego Li Hong odwza- ^ Korei PoiudnTweT^^^^^^^ mstala^ amerykaS Ifponownemu za- J61111111 si?w^w pekirie . Zgoda Waszyneton,, n., \ ^l ^^^zenie udziału KRI n w ^an yra et "^'"ot" Umowa genewska przewidywała, że sprawa wymiany reaktorów zostanie rozstrzygnięta do ma jego programu jad^ow ania 2 phenianem doprowadziła do zano-J.?3 Iv m4 r•)• 21 kwietnia 1995 r. Stało się to niemożliwe, ponieważ eksperci KRLD nie godzili się na reaktory Pod konTcczerw0 l.otwor2y}a drog? d0 rozmów zSeuler (22 VI) 2amro2e- ^ Korei Południowej. Rozmowy w tej sprawie przeniesiono z Berlina do Kuala Lumpur (19 V), w Panmundźome że dn ^^•^"ele prezydentów dwóch oam/w l. - gdzie zdołano osiągnąć porozumienie (13 VI): KRLD za dodatkową pomoc zgodziła się na Tymczasem Kim Ir Sen ° plerwszeg0 ^"tkania "na szczycie" doid- koreanskich "zgodnili wybrany przez Organizację Rozwoju Energetycznego Półwyspu Koreańskiego (KEDO) typ że dniu rozmowy dele-1'?L .pca-z teg0 powodu ZBwieszono wzn- pca w pheniani«•• reaktora amerykańskiego, który miał być produkowany przez Republikę Koreańską. Po tym kanie przywódców obu K1 'KRLD na 10 dni-t2n- do pogrzebu •^w wie w tym- L fakcie Phenian zgodził się (21 VI) po raz pierwszy na pomoc Seulu w postaci 150 tyś. ton ryżu. skie środki informacji 7^T z tory moglby P0-^0 ty1" samym Tradycyjnie rozpoczęto rozmowy z Moskwą, oczekując nawet nowego traktatu przyjaźni. Prze- ajtrudniejsza była normalizacja stosunków ze Sta •T prowadzone w połowie czerwca 1994 r. rozmowy dwóch delegacji skończyły się niepowodze- wcyny wietnamskiej nie utrzymywały z Hanoi kontakt'am ' oc^onymi' które od cza- niem. Nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawach spłaty wietnamskiego długu wobec Ro- lę również w stronę Waszyngtonu, spotkały się z oowr ow ładze wietnam" zwróciły sji, projektów poszukiwania i eksploatowania złóż ropy naftowej i gazu ziemnego, warunków misji amerykańskich żądaniem wyjaśnienia losów 1657 arzanym od 1988 r- Pi"2^ kilkanaście korzystania przez Rosję z bazy marynarki wojennej w Cam Ranh oraz losu Wietnamczyków opiero w październiku 1992 r. osobisty wysłannik Bus^TT^ źolnierzy '""pańskich, mieszkających w Rosji. Na przełomie sierpnia i września wicepremier Tran Duć Luong dyskuto- roJnych USA, gen. John Vessey złożył wizytę w Hań • d szef polączonych sztabów sil wał sprawy odbudowy stosunków gospodarczych w toku wizyt w Polsce, na Węgrzech, w Ru- mmistrem obrony gen. Doan Khue uzgodniono że Wief1' T p,0 rozmowach z wietnamskim munii, w Czechach i na Słowacji, podpisując przy tym wiele umów gospodarczych. poszukiwania dokumentów w sprawie zaginionych • ł e prowadził w całym kraju Jednocześnie Wietnam otwierał się na kapitał zagraniczny i regulował stosunki gospo- wspołna komisja, a Waszyngton miał przyspieszyć proc y amelykariskich- Miała badać je darcze z państwami zachodnimi. Kanadyjski premier Jean Chretien podpisał (16 XI 1994 r.) egacja amerykańska otrzymała także listy, fotografie i ^,no(tm)a"zac•'l ^osunków z Hanoi. De- w Hanoi trzy układy ramowe o współpracy gospodarczej i wymianie handlowej: o 5-letniej po- k° h2 zaglmonymi -^talerzami. Po rozmowie z powraca0 umenty ^-^"we, które miały zwią- mocy rozwojowej; o przyznaniu klauzuli najwyższego uprzywilejowania; o zwiększeniu ekspor- ach między USA a Wietnamem nastąpił istotnie realny egacJ'i Bush "znał, iż w stosun- tu włókienniczego. Towarzyszący mu szefowie 33 firm kanadyjskich podpisali wiele kontrak- amerykanskich otrzymała z Hanoi od ministra spraw 7 prze om p0 mleslącu ^"PB senatorów tów. Na czoło inwestorów zagranicznych w Wietnamie zaczęły wysuwać się Japonia i Singapur, ów amerykańskich zestrzelonych nad Wietnamem p gramcznych Wetnamu pełną listę piło- ale prymat wiodły Tajwan i Hongkong. Do grudnia 1994 r. firmy z 46 krajów zainwestowały chłonny rynek, Wietnamem zaczęły interesowi ffrmT32 \obawie' że może im umkn^ w Wietnamie już ponad 10 mld USD. leazial rychłą zgodę na kontrakty, które będą realiz '""^anskie, prezydent Bush zapo- W takim klimacie międzynarodowym Wietnam łatwiej mógł regulować zaległe kwestie embarga amerykańskiego. ra(-v i,wvn M •i -),, • SPie' J'*i w ^''y(tm) ze zwolennikami i przeciwnikami reformy statusu Nowej Kaledonii, zręcznie GospodarczeJ Strefy Pacyfiku w Guadalajarze (6-8 V 1991rTS^ sesJa Rady ^jąc adwersarzy (wiosną 1996 r.). państw (6-7 VI) podkreśliła, że regionalnego bezpieczeństwa obszaru ^ konferencja 20 W 1994 r. ASEAN postanowiło za przykładem Europy, Ameryki i Afryki zbudować M.l"? 2wlelklnu "warstwami. Na sesję ministrów spraw za&ranic7^ l^^^ bez regionalny system praw człowieka również w Azji. Na początek przystąpiono do opracowania Malezji, Kuala Lumpur (19-21 VII), zaproszono więc nie tylko nartn S-, w stolicy konwencji praw człowieka państw ASEAN oraz przygotowania systemu instytucjonalnej ochro- powama, tzn. USA, Australię, Kanadę, Nową Zelandie Janonip"Ln^ T gu teg0 ugru' ny podstawowych praw i wolności na wzór europejski. Eksperci z państw ASEAN spotkali się lecz także po raz pierwszy Chiny i ZSRR, które stały się oTąZpaSne^^^ ' EWG> w Strasburgu (2-8 X 1994 r.) z ekspertami Europejskiej Komisji Praw Człowieka. Dochodzenie mi ia ogu . Między ^ regionalnego systemu ochrony praw człowieka okazało się jednak przedsięwzięciem nie- ^SnS ?óraymogl^^uks^^^^^ najbardziej zró^, ^ań pojawiły się jednak rozbieżności. Australia, Singapur i USA domagały się całkowitego • ? gwałcone, przemilczali je wtedy kiedy i^J lowleka w ^^ w których t" zburzenia barier celnych do 2000 r., podczas gdy Indonezja, Chiny i Japonia obawiały się, ze ich dpnf. c ^ np' ^z^o ostrzeżenie Clintona skiernw, /uclelplec na tym ich "^sy ekon "wałtowne usunięcie może zaszkodzić bardzo zróżnicowanej gospodarce tych krajów i dlatego . suhart0' że dotychczasowe stanowisko władza x 1994) w karcie do prę"0' g dat? graniczną przyjmowały 2020 r. Ostatecznie "szczyt" 18 państw APEC w Bogorze zaak- moze zahamować rozwój stosunków amerykańsko indnn0"62^-. w kwestii praw "Iowie?' ceptował ten drugi termin; zapowiedziano w ten sposób utworzenie największej w świecie i maonezja zawarły porozumienie gospodarcze wa . yJsklc"'skoro ^o samego dnia Us? strefy wolnego handlu, obejmującej ponad 2,2 mld ludzi i 45% wszystkich światowych transak- ródobme zachowało się ugrupowanie ASEAN któn- n, .klJkudzlesi?ci" miliardów dolar- rii handlowych. Jeśli efekty Rundy Urugwajskiej GATT miały dać jej uczestnikom 112 mld odrzuciło wnioski w sprawie nałożenia na rząd^^S^M w D2akarcie (20 vn ^C SSD, to strefa "18" miała im przynieść 366 mld USD. powieka, w imię rozwoju gospodarczego regionu przyzn Janmar sankcji za "aruszanie praw Następny krok w swych wysiłkach integracyjnych państwa ASEAN skierowały w stro- swoim gronie, yznając temu państwu status obserwato nę Europy. Unia Europejska zaczęła obawiać się wyeliminowania z ważnego i przyszłościowe- nacznie trudniejszą okazała się dla państw strefy P ri, a go ^"^ BzJatyckiego. JsJ starania o status obserwatora przy APEC zostały odrzucone, lecz XIITSJ1 \ m w seulu """'krowie spraw zagraniczny h?^ kwestia '"^''^J1 gospo. ASEAN zaproponował UE wspólne spotkanie szefów państw i rządów na terenie azjatyckim. -^ r.) postanowili konstruować długofalowa t t • ls ^'U0^ APEC (13-.U Tymczasem pod wpływem nacisków USA oraz w obawie przed konkurencją Unii Europejskiej zapowiedzieli przyjęcie do swego grona Chin Taiwa -S gospodarcza- w związku z tym i NAFTA doroczna konferencja krajów ASEAN w Bandar Sen Begwan na Brunei (29 VII- SrTrS ^PEC' ^"Wwała następnie regularne snorr g" Australia' która była l VIII 1995 r.) postanowiła rozpocząć znoszenie taryf celnych już od 2000 r. glonu (8 IV 1992 r.). Z kolei Hongkong stał się gospodarz P^wódców państw tego re Jednocześnie przy okazji IV "szczytu" gospodarczego Europa-Azja Wschodnia w Singapurze nansowymi Japonii, Australii, Singapuru i Hongkongi f?^^ konsultacji z władzami (21-22 IX 1995 r.) przedstawiciele państw ASEAN tłumaczyli, iż nie należy łączyć handlu ze spra- iamą współpracę w tej dziedzinie (zwłaszcza giełd i kursó ) P ^ x żBP^ż^wał regu- wami społecznymi, zwłaszcza z prawami człowieka. Na "szczycie" APEC w Osace (18-20 XI 1995 r.) powołania na wzór zachodniej Grupy 7 nowej oreaniza0 ''.."Y okaz)i ^"dzila się propozycja przywódcy "18" wraz z ministrami handlu i spraw zagranicznych uzgodnili tryb powoływania ^anowisko na forum GATT, a także wobec EWG i NAFTA T mogłaby -^""wać wspólne strefy wolnego handlu. Wypowiedzieli się też za otwartością swego ugrupowania i przeciwko 7 ^s) » obrotów wzajemnych. Tak np japoński eksport d A asadnian0 to i"-"!. szybkim blokowemu podejściu do spraw gospodarczych, reprezentowanemu jakoby przez Unię Europejską. 148 i^ mld dolarów' ^ w tym samym czasie austral l-l wzrós} w latach ^^-Wl Państwa ASEAN przystąpiły od stycznia 1996 r. do zamierzonego na półtora roku zliberali- 4,8 mld dolarów, ^ki eksport do Japonii wzrósł z 5,3 do zowania usług oraz przyjęcia wspólnych zasad ochrony praw autorskich i praw własności. ASEANT"^01"01" na drodze d0 "Gracji gospodarcze! st ł • w K"11^014" <1-2 In) "^^ sie """Yt" Pa"^ ^"^ ASEAN i unii Europejskiej. Organi- (A v8 wolnego handlu. Stawki celne zaczęto h • - ° slę "tworzeme P^ez państwa zatorzy z góry zapowiadali, że będzie to rozmowa przede wszystkim o handlu, a nie o prawach ^ sean ł ree Trade Area) miała zachęcić inwestorów d TT0 od ł stycznia 1993 r- A^TA człowieka. Faktycznie doszło do "wzajemnego uznania" obu ugrupowań i zadeklarowania "no- w 199^ ajach' a także zwiększyć ich wzajemną wymia°n ov^ma P16"^11^ w "aleźących wego partnerstwa". Przyjęta deklaracja "Partnerstwo dla rozwoju" zapowiedziała budowanie ,^ r., kiedy z kas "tygrysów" azjatyckich zaczął się dT \,g ten okaza1 si? celowy zaufania i wzajemnego zrozumienia oraz "promowania fundamentalnych praw w zgodzie z nor- IH w ow y mw€stmom specjalne warunki. Spotkanie min' p yw apltalu d0 chin' które pro- mami prawa międzynarodowego". Postanowiono też wspólnie działać na rzecz zreformowania • M k631 p x11993 ^ ^'^zylo liczbę członków s row spraw ^agramc^aych APEC i demokratyzacji ONZ, odbywać wspólne "szczyty" co dwa lata, organizować liczne spotkania Ul bv^ ł. pu?-Nowa ^ineę. Wykazało też zainteresow01'8^1"11''11 d0 17' przy•)muJac do nie) w sprawie handlu wzajemnego oraz utworzyć w Singapurze Azjatycko-Europejską Fundację w h wsalue srodkami ekonomicznymi zlikwidować nadwyżki10 s ^^yngtonu, który nie w celu promowania współpracy. Serię spotkań szczegółowych rozpoczęło spotkanie w Bangko- andlu ze Stanami Zjednoczonymi. Administracja Clinf rosnace) PO stronie państw tej strefy ku (7-9 VII), na którym dyskutowano kwestię zwiększenia inwestycji europejskich w krajach racytlkuwSeattle(19-20XDstarałasięstosowaĆD07J^onawczasle"szczyt""państwregion" azjatyckich. Dało to krajom ASEAN okazję do opracowania w Kuala Lumpur (5 VII) trybu meobrotow.^Pod wpływem USA i Australii uczestnicy obrT02"!0?(tm)^1"0^11'1'"^110^0- liberalizacji swych przepisów o inwestycjach zagranicznych. skie^^l R? na szybkie P^^ształcenie APEC w strefę w l zg. slę "w duchu Zwartości Jeśli chodzi o zagadnienia bezpieczeństwa, państwa ASEAN uznały za potrzebne utworze- e) i AFTA, aby za tę cenę pomyślnie zakończyć neeoc • ° neg0 na wzór unii Europej- nie specjalnego forum, w którym uczestniczyliby także "partnerzy dialogu" oraz inne państwa cii w ° .awą ^^"cii integracyjnych był fakt że w ćwier 'CJe "rugwaJskiej rundy GATT- strefy azjatyckiej (23 V 1993 r.). Na podstawie tego wniosku doszło do utworzenia, pełniącej region 2^ ."'"^"^"-^"odniej osiągnął średni pozio^T?^ 94 wzrost produk' funkcje doradcze, Rady Współpracy do Spraw Bezpieczeństwa Azji i Pacyfiku (CSCAP), dzy AFTA A11"6' od wiosny 1994 r- zaczęto rozmowy na t zas PKB wzróst w tym składającej się z przedstawicieli rządów, organizacji pozarządowych i instytucji naukowych. Aa Australią i Nową Zelandią a także nn^prJ • ema rozszerzema kontaktów mię- ASEAN zaczęło bardziej interesować się sprawami wojskowo-strategicznymi, tworząc (na sesji ^gocSW•APEC (2 vm ^^^PrzewidywaTrorofy AFTA- ^^Pne porozumie- ministrów w Singapurze (24-26 VII 1993 r.) Forum Regionalne ASEAN do spraw bezpie- ńarv J'' - - r"' zbudowanie do 2020 r. strefy wolncan h ^zęcle lMerah^ac}i handlu w tym czeństwa i zapowiadając utworzenie neutralnej "strefy pokoju" gwarantowanej przez wszystkie ^arki krajów ASEAN uzgodnili, że porozumienie o znoszę-"^ T(tm) ministrowie g°-P°- mocarstwa. r- Iro]ekt Porozumienia o wolnym handlu gorąco ł celnych zostanie zawarte Pierwsze spotkanie ministerialne ASEAN Regional Forum (ARF) odbyło się w Bangko- popariy Chiny, w trakcie jego przy go- ku (25-26 VII 1994 r.). Obok szefów dyplomacji państw ASEAN wzięli w nim udział ministro- --- -.-"^ poi uici uw dialogu oraz Chiny I ar> p », ~~^~ I '"^ ^^S;"^^^?^ 5- B---------2^----- czalo sukces dyplomacji australijskiej, która od 199 nlow lnsklm- Uruchomienie ARp o^' Zakończenie "zimnej wojny" i polepszenie stosunków między wielkimi mocarstwami stwo- stronnej współpracy w zakresie bezpieczeństwa w r • r-zmlerzala d0 "stytucjonalizacji wie)a' rzylo nowe przesłanki budowy zaufania między państwami Azji Południowej. Rosnący prag- gospodarczą i zakres uczestników ASEAN me J1 r pacyfik"' ^Y Poszerzyć 101-11111?' matyzm polityki chińskiej sprawiał, że Pekin zaczął wycofywać się z popierania skrajnych Do dotychczasowych napięć w strefie Aż" • P r ? postulatów Islamabadu i rozwijał rzeczowe stosunki z Indiami. W toku wizyty indyjskiego wynikające z zapowiedzi prezydenta Chiraca 03 VU od czerwca 1995 r- t^szło nowe ministra spraw zagranicznych w Chinach (1-2 II 1991 r.) oba rządy zajęły jednakowe stanowi- buchów atomowych na atolu Mururoa na P rk przeprowadzenia ^rii próbnych wy' sko w sprawie wojny o Kuwejt oraz postanowiły ożywić wymianę handlową i ustanowić system próby wywołały protesty wielu państw i orean • cy * "i powledź ta oraz następujące po ni konsultacji politycznych. Chiny ze zrozumieniem odniosły się do oświadczenia szefa dyploma- Francuską. Obradujące na Fidżi (18 VII) Forum? z zcza krajów ^siadujących z Polinez? cji indyjskiej (23 ffl 1992 r.), że Indie nie podpiszą traktatu NPT do 1995 r. Rozpad ZSRR wać antyfrancuskie działania, aby zmusić Pary • d eg0 ^Y^ku postanowiło koordyn^ niepokoił zarówno Chiny jak i Indie, które traciły w ten sposób potężnego sojusznika. Oba Nowej Zelandii, Japonii i innych krajów or • ° zanlcc a prób' ^a^zacje konsumentów mocarstwa azjatyckie zaczęły obawiać się, że usamodzielnienie azjatyckich republik b. Związku organizowali ekolodzy. W 50. rocznice z "B"12'0'^ "oJkot francuskich towarów. Protest Radzieckiego podsyci nacjonalizm licznych w ich państwach mniejszości. Stary konflikt indyj- ichi Murayama wezwał Paryż i Pekin d zucenla """^Y atomowej na Hiroszimę premier Tomy sko-chiński o terytorium w Himalajach został zepchnięty na dalszy plan. Delhi przestało ostenta- Francji przez Nową Zelandię do MTS ^ zymama prób z broniLt Jądrową. (Po zaskarżeniu ^J"^ P0?10"0 Tybetańczyków. Policja indyjska rozpędzała ich demonstracje organizowane protesty Australii i Nowej Zelandii przeć- k I francllski wyraził zdziwienie, dlaczeg z okazji wizyty premiera Li Penga w Indiach (11-15 XII 1991 r.), pierwszej składanej w tym przeciwko dokonanej (17 VIII) próbi h-' op nowanym Próbom francuskim są silniejsze n kraju P^z szefa Fińskiego rządu od 1962 r. Wizyta usankcjonowała normalizację stosunków "Szczyt" ASEAN w Bangkoku (l^l^Ynr • • lz chińsko-indyjskich, podkreśliła potrzebę współpracy w interesie ich reformujących się gospoda- stref - strefy wolnego handlu i strefy w l • rf?*się tworzeniem w ^J części świata dwóch tt rek oraz współdziałania na rzecz pokojowej stabilizacji stosunków w Azji. Przyspieszeniem procesu znoszenia bar h"^ m jądrowej- Dowiedziano się na nim za l Rosja nie chciala zaprzepaścić dorobku stosunków radziecko-indyjskich, chociaż nada- regionalnej strefy bezatomowei Dni er , ych ł za Podpisaniem układu o utworzeniu t la mu inne zabarwienie- •^y" oświadczył wręcz w czasie wizyty w Indiach (27-2911993 r.): zji, Malezji, Filipin, Singapuru Tailand^^ """y1"" szefowie państw ASEAN (Indone ^ "Dziś rie ma c0 dlużej ukrywać'iż w masach ZSRR Polityka współpracy z Indiami była skiero- ru podpisali układ o utworzeniu taki • ^ .tnamu ł Bmnsi) oraz Kambodży, Laosu i Mjanma' ' wana P^^ko Stanom Zjednoczonym i Chinom" i dodał, że "tego więcej nie będzie". Rosja nią, lub nie, na wpłynięcie do ich D rl t. ygnatariusze zachowali sobie prawo do zezwala' podpisała z Indiami nowy traktat o przyjaźni i współpracy, pomogła uregulować sprawę indyj- powietrzny obcych samolotów Za w o,.cych. okr?tów' ^dz przelatywanie przez ich obszar skieg0 zadlużenia' zagwarantowała dostawy rosyjskiej broni konwencjonalnej i zwiększone do- i o uznanie nowej strefy bezatomowTy0^ takze d0 mocarstw Jądrowych o redukcie zbrojeń stawy ropy naftowej• wa objęła tereny ważne dla obu t """•"mżenia zgłosiły USA i Chiny, gdyż strefa bezatom wobec tak J^"011^ Postawy trzech mocarstw azjatyckich Stany Zjednoczone nie wahały W imię rozładowywan pan ze względów strategicznych 0- się zmienić swój stosunek do Pakistanu, wspieranego dotąd finansowo i zbrojeniowe przeciwko Pauł Keating, Australia podS^ ^nToS^"' d0 czeg0 zmierza1 australijski premier Indiom- Kiedy wbrew radom waszyngtonu pakistan zaczał ^d0^"16 zmierzać do budowy czeństwie. Przewidziano w ^ z ^^"ezją układ o wzajemnym h arsenału jądrowego, Stany Zjednoczone zareagowały zdecydowanie, żądając od władz pakistan- państwo trzecie a także re I"1 ^i"100 WOJSkową w rańc ataku na jedną ze stron ukł d skich (x 1990 ^ zmiany ich Programu nuklearnego. Prezydent Ghulam Ishaq Khan odpowie- legitymizowal aneksie Timon^ ,ns"l.tacJe w ^^ach wojskowych i strategicznych "1^°? dzia1 Pr^^znie, że Pakistańczycy mogą być biedni, ale nie ugną się pod presją bogatych Stanów emigrantów z Timoru i obron 'g0 przez Indonez)e i dlatego był krytykowany Zjednoczonych, gdyż nie pozwala na to honor narodowy. Waszyngton zareagował decyzją zre- Na początku 19% ro praw "łowicka w wielu krajach - •"y^^y P^z Bukowania pomocy finansowej, której Pakistan był trzecim odbiorcą (po Izraelu i Egipcie). Od- Poczęły konsultacje na L0?^' dozbrajajace si? ^Je Azji Południowo-Wschodnip. r t^ "a stosunkach amerykańsko-pakistańskich ciążyła kwestia "bomby islamskiej", którą wiać rozwiazyw- T "korzenia regionalnego bloku wojskowepn Vt - nleJ roz- , po wojnie o Kuwejt mógłby budować właśnie Pakistan i Iran. Ten ostatni zabiegał w Indiach tem równoważenTa Z',2? sporow i konfliktów ^ regionie, a także stać s'ie nZy1 ^y ulat' i ° zakup reaktora ^dTOWCSO' a Waszyngton nalegał na Delhi, aby takiej transakcji nie dokonać. na atolu FangaTauTa T^^. ] strefie- Kiedy Fran^ ^"nała oS^^^^ i Zastępca amerykańskiego sekretarza stanu Reginald Bartholomew został specjalnie wysłany do (25 III) nrotokoł" H J. ? r)' a następme wesPól z USA i W Brytan-]prwy Jądrowe' W Indii z propozycją nawiązania rozmów pięciu państw (Chin, Indii, Pakistanu, USA i ZSRR) i bezDier^ri^ z Parotonga, zwiększyły się szansę ^r- pouplsala w suwie w sprawie utworzenia na subkontynencie indyjskim strefy wolnej od broni jądrowej. Rozmowy ^eTadaS^^^ co potwierdziły decyzje^;^0X0^^^^ utl^ęły wskutek braku akceptacji traktatu NPT przez Indie i Pakistan. ksu Dostennw»->" partnera ^'"g" Chinom, Rosji i Indiom or^ n. * ) w spra' Zakończenie "zimnej wojny" w skali globalnej nie objęło jednak subkontynentu indyjskiego przeciwst?0 w regionie- publicz^ Poparcie władz wojsko" przygotowania "^de- w sposób automatyczny. Stosunki indyjsko-pakistańskie stanowiły nadal jedyny przypadek, zannhi^ło sl? lngerenc•'i w ^onie Zachodu z jego końce • MJanmaru oznaczało że dwa mocarstwa nie wyzbyły się wzajemnej wrogości, chociaż deklarowały budowę zaufa- apODiegio rzuceniu się władz tego państwa w objęcia Pekinu Powieka, a zarazem nią. Jak trudna była to budowa świadczył fakt, że zawarty w Islamabadzie (XII 1988 r.) dwu- stronny układ o nieatakowaniu instalacji jądrowych Pakistan ratyfikował dopiero po przeszło zakazu "rozwijania, produkcji, rozmieszczania i użycia l zy•nTl lat "ż1"0^ na temat Islamiści kaszmirscy doprowadzali do starć z oddziałami armii indyjskiej, w toku których po do uzgodnień. Udało się jedynie zawrzeć techniczne nor^n "uczneJ" c1^16 nie Prowadzi}, ^u stronach padały ofiary. Przy okazji takich starć w Charar-e-Sharief, uważanym za święte po kilku rundach negocjacji i końcowych rozmowach został T'1 ° dowie ^ania, które miasto Kaszmiru, spłonął (l l V 1995 r.) 650-letni meczet, co bardzo wzburzyło muzułmanów. 1991 r.). Porozumienia te dotyczyły wzajemnego uprzed P0 plsane w stolicy Indii (7 ly ^ąd Indii, które zacieśniały właśnie stosunki z Zachodem, starł się zmniejszyć napięcie i odrzu- newrach wojskowych oraz unikania naruszania przestry zanla • 1CJ strony ° ^^Y^ ma- cić oskarżenia o naruszanie praw człowieka, myśląc o doprowadzeniu tej strategicznie usytuo- stanowiono kontynuować negocjacje w sprawie ogranie .powletr2ne•^ sasiada- Frzy okazji po. "anej prowincji do takiej autonomii, która nie podważałaby zwierzchnictwa Indii. Delhi granicy w rejonie Rann of Kutch. anla ^^"y1" narkotyków i delimitacji odwołało się do mediacji USA, ale natychmiast odezwał się Iran i inne państwa muzułmańskie. Budowa zaufania była konieczna, ponieważ w maiu 19<)n Obawiano się, że wojna religijna może przerodzić się w gorącą wojnę między Indiami i Pakista- wie kaszmirskiej omal nie doprowadziła do wojny jądrowe r•wzaJemna ^-ogosć w spra. nem, ponieważ polubownego rozwiązania nie było widać. zapobiegła temu mediacja Busha. Starcia w Kaszm ?' UJawmon0 PO dwóch latach. Napięcie podsycały rozpowszechniane (m.in. przez byłego premiera) i dementowane przez państwa. Szacunkowe obliczenia amerykańskie wskaJ w łl, 1992 '1993 "^P01^ inne władze w Islamabadzie informacje o posiadaniu przez Pakistan broni jądrowej. Kojarzono te miały możliwość produkcji już 7-100 bomb atomowych z ś P owlem' ze w tym czasie Indie wieści z faktem, że Pakistan, podobnie jak Izrael i Libia, nie podpisały NPT. Powątpiewano 15-20. Obie strony zaczęły lepiej rozumieć że nie wól' ^ tan móg1 ich ^'"odukować o rzeczywistym zamrożeniu programu badań nad militarnym wykorzystaniem energii jądrowej otwartej wojny, lecz i do jej prowokowania. Pakistan poległ W^lml?dzy nimi nie tylk0 d0 P"^ Benazir Bhutto w 1993 r obawian0 si? też wznowienia po 20 latach indyjskich doswiad- rozpoczęcie budowy kamiennego muru aby oowstrwm '1 r" silom bezPieczeństwa czeń jądrowych, co doprowadziłoby w regionie do wyścigu zbrojeń i utrudniałoby przyjęcie miru od Indii. Następnie nie zawahał sięnawet użyć aSS z^l?nlk6w oderwania Kasz- układu o powszechnym zakazie takich doświadczeń. przekroczenia granicy przez maszerujących Podczas i t h 'aby nle dopuścić do Szersze otwieranie się Indii na Zachód szło w parze z podtrzymywaniem stosunków 1992 r.) szefowie dyplomacji obu państw uzgodnili żes^awwKrozmówwDelhic:17~20V^I z Rosją- ^^"Y obu krajów Po'1?18'111 w Moskwie (30 VI 1994 r.) 10 porozumień, w tym ne na forum ONZ, lecz dyskutowane na spotkaniach dw y asznuru nle b?dą odtad w"oszo- kilka wojskowych na dostawy sprzętu i uzgodnili sposoby spłaty wzajemnych długów. Rosja stosowania broni masowej zagłady, ale treści rozmów na r" ronn : ^J?11 też sprawę zakazu zobowiązała się dostarczyć Indiom elektrownię atomową, zaś Indie zobowiązały się pomóc przy dzić, że obie strony nie tylko miały możliwości produkc-i 1°" at me "Jawnili- Mogi0 to dow0- modernizacji portu w Noworosyjsku. Podczas rewizyty Czemomyrdina w Delhi (23-24 XII taką bronią. p c'1 rom Jądrowej, lecz i dysponowały już 1994 r.) podpisano 8 kolejnych porozumień, w tym o sposobach spłacania długów indyjskich, Rozszerzanie się fundamentalizmu muzułmańskies • • • ° mechanizmach finansowania wspólnych przedsięwzięć w dziedzinach energetyki, transportu, kłócająco na stosunki między muzułmanami i hind f p0 "ZInlneJ' ^.i1"6" wpływało za- hutnictwa oraz wydobycia ropy naftowej i gazu. Ministrowie Primakow i Pranab Kumar Mu- Uttar Pradesh oraz w Kaszmirze. Tu w 1993 r znajdo "ł18 am1 w ach' Naszcza w stanie kherjee podpisali w New Delhi (30 III 1996 r.) nowe porozumienia, w tym dotyczące wznowie- tyzanckich wielu ochotników z zagranicy w tym DO .a ° sl? w ''"^"dyJskich oddziałach par- nią gorącej linii telefonicznej" oraz współpracy w dziedzinie walki z fundamentalizmem, terro- afgańscy. Kiedy wojska indyjskie zdobyły (X 1993 r) okF przez pakistan mudżahedini ryzmem i aktami przemocy ze strony ekstremistów. skich meczet Hazratbal, ponownie wzrosło napięcie miedzy powany przez ^Paratystów kaszmir- Stany Zjednoczone, które w 1994 r. dostarczyły Indiom 45% wszystkich inwestycji zagra- nowily Jednak kontynuować rozmowy nad możliwościami ł abadem-oba "^Y Posta- nicznych, w połowie stycznia 1995 r. za pośrednictwem 25 wielkich firm amerykańskich zawar- W czasie wizyty w Pekinie Benazir Bhutto zwróciła si^^ wzaJemnych ^""ków. ly kontrakty na kilka miliardów dolarów, głównie w dziedzinach energetyki, transportu powie- Cją podjęcia przez nie roli mediatora w pakistańsko-indy s^~ ° xn l "3 ^ z P1"0?02^- trznego, telekomunikacji, usług finansowych i produkcji żywności. została jednak przyjęta, ponieważ Chiny nie widziały w • lr^ sporze ° ir- ^Pozycja nie Do rozwiązania nabrzmiałych kwestii bilateralnych w Azji Południowej nie mogły przyczy- wszystkim na realizacji, podpisanego w czasie wizyty prę me) ^ysc1' pekinowi zależało przede nić się "szczyty" Stowarzyszenia Współpracy Regionalej Azji Południowo-Wschodniej (SA- 1993 r.), dwustronnego porozumienia z Indiami wkt' era araslmhy-Ra0 w Ghinach (5-7 IX ARC) i spotkania szefów dyplomacji państw członkowskich. Statut tego Stowarzyszenia zakazy- pokojowego uregulowania sporu granicznego w Himal0171^ ° apaństwa Dowiązały się do wal bowiem zajmowania się sprawami bilateralnymi, aby tym większą uwagę koncentrować na Pakistan i Indie różnił nadal spór o Kaszmir a t T10 l1 ukcJ1 WOJSk ^^uż granicy. A sprawach wielostronnych i wspólnych. W tym wymiarze osiągnięciem regionalnym było podpi- wej. Indie uważały, że problem Kaszmiru nie istnieje' n t o?13 posiadania broni Jądro. Ę sanie na "szczycie" SAARC w Bangladeszu (12 IV 1993 r.) układu o preferencjach handlo- styczny na tym obszalze i wnosił sprawę do ONZPo ^mlast patastan ^P16^ ^ F wych oraz o zwalczaniu ubóstwa do roku 2002. w Komisji Praw Człowieka ONZ w Genewie władze i d • zemu 4 r^ Lejnej debaty Przywódcy Malediwów, Bhutanu, Bangladeszu, Indii i Pakistanu na regionalnym "szczy- cieczkę do tego regionu, pokazując im to, co uznały z yJS I10 ZOIgaalzowaly dyplomatom wy- cię" w Delhi (2-4 V 1995 r.) uzgodnili przygotowanie porozumienia prowadzącego do obniże- Bhutto wysłał byłego wielokrotnego ministra Hamida N ce "T^h m rząd prcmier Benaz^ nią barier celnych. Potwierdzili też wolę wprowadzenia w życie umowy z 1993 r. zmniejszającej z misją wyjaśnienia sprawy Kaszmiru. Sama premier niebaT" y. d0 panstw ^rapejskich część cel do końca roku i otwierającej drogę do powstania strefy wolnego handlu. Rząd indyjski będzie niezmiennie udzielał "moralnego politycznego id I m osw1 yla (3 vm)'źe Jej rząd uważał, że nowy rynek będzie w stanie znacznie skuteczniej przeciwstawić się protekcjonistycz- domagają się wolności dla Kaszmiru. '. YP^omatycznego wsparcia" tym, którzy nym działaniom państw wysoko uprzemysłowionych niż poszczególne państwa regionu. Pierw- szą umowę na drodze do regionalnej strefy wolnego handlu państwa SAARC zawarły (8 XII warów i liberalizowała handel regionalny. s celne na ponad dwieście grup du przez Clintona, to nowy szef Białego Domu zaakceptował rakietowe ostrzeliwanie instalacji wojskowych na południu Iraku oraz w stolicy tego kraju (VI 1993 r.), a następnie bombardowa- 6. Następstwa II woinv 7 nia stanowisk artylerii w północnym Iraku (VIII 1993 r.). Pod naciskiem USA Rada Bezpie- J y W Zatoce Perskiej czeństwa przejęła rezolucję nr 715, mocą której Irak miał poddać stałej kontroli swój potencjał vy• y . wojskowy i długofalowe programy zbrojeniowe, co miało być warunkiem znoszenia sankcji sto- raina ko^i°" ^s"^-wyka2ała Przygniatającą przewagę ODeracvina t i, . . sowanych wobec niego. Bagdad przyjął tę rezolucję (27 XI 1993 r.) i zażądał zniesienia embar- Tarcza" od f7 Ym^8 Dad Irakiem- w fa2ie Przebiegające, nS ?' ,c"noIoglczna i mo- go. Jednak Rada Bezpieczeństwa sankcje utrzymała, uzasadniając tę decyzję faktem, że warunki centacii -L r) ^P1"0^2113 °"a do największej od c.Ł3-kryptommem "^""a ich złagodzenia, a tym bardziej zniesienia, nie zostały jeszcze spełnione. (171-27 II 1991' r?^" wojenneSO•w ^e Przebiegającej pod layptZime''^ p1"0'""1^ kon- Irak był nie bez podstaw podejrzewany przez wywiad amerykański o potajemną odbu- których żabo K wykazala z kolei duż'( szybkość i skuteczność dział""110"1" ustynna Bwz^" dowę arsenałów broni masowego rażenia, zwłaszcza biologicznej i chemicznej. Zarazem wie- Iraku tyleż ni0^ ^^ pomósi ^"^ocącą klęskę. Konsekwencie w^010""! w wyniku le międzynarodowych kompanii naftowych przejawiało zainteresowanie pracą w Iraku po znie- Podiać nr7v oczeiclwane c0 niekorzystne. Główni aktorzy koali-i . i T sl? wl?c dla sieniu sankcji ONZ, ponieważ większość kontraktów w Kuwejcie i Arabii Saudyjskiej przechwycili stwoweLbicS, H z^sposób ^^dowany działania przekrS*T1'"'"11 si? Amerykanie. Rosja po zniesieniu sankcji liczyła na eksport swego uzbrojenia, do którego była z tvm .7vhH g adu- w SIad za asymetrycznością materialna .trnn u, wszelkle mocar- przyzwyczajona armia iracka. Waszyngton uzależniał swą zgodę na zniesienie sankcji od akcep- asymetZznlmprzebleglem ^"Y (36 dni operacji lotS 7°^1 w związku ^ P"ez Bagdad rezolucji nr 687 Rady Bezpieczeństwa ONZ, tzn. uznania integralności ^^^^^^^^^^^ nlekorzystnych ^ Iraku bezpośrednich rezu?tatów woinv UJawnila się terytorialnej Kuwejtu, nowego przebiegu granicy iracko-kuwejckiej, przestrzegania praw mniej- wvra7 w h- • J x naJ dzle) ^ektakulamie pojawiły się skutki n<;v h szóści narodowych i religijnych oraz praw człowieka. Wspieranie z zewnątrz irackiej opozycji, snę, mJhącym "bywaniu widzom i słuchaczom caleso swi^5 f^ ne' ż"^"-'^ aby obaliła Saddama Husajna, nie dało efektu. Nie obaliła też reżimu walka irackich Kurdów JegoSch^^^^ nowocze- P"^0 Bagdadowi, zwłaszcza że ich buntu obawiał się proamerykariski rząd Turcji, który ien. •/ Sankcjonowanie zwycięstwa przez skonał ^ mIonlPaau^} wśród "uał liczną zrewolucjonizowaną mniejszość kurdyjską. Ze swej strony Iran roztoczył opiekę nad eLn^T^^ l ec2nosci-wzmogla^ fasc "a ^^^wztodz^^^ ^ z dw^ch zwalc^ących s^ w kaku frakcji ^rdyjskich (Barzani i Talabani). żem omcmo-tGchnologl^ ekspansja zwycięzców w obszarzeTl ^ innymi oraz 10 października 1994 r. miała rozpocząć się kontrola kluczowych irackich ośrodków wojsko- cżlSyTa S0^0"3 rod2ący si? lad ^dz Sowy b:;6^^^^^^^^^ zara- wych, fabryk i urządzeń milit^ych, przygotowana w ciągu 11 miesięcy przez Specjalną Komisję stwa ON7 W T '"echamzmach konsultacji i współpracy czło Ir rywailzac]1 ^Permo- Narodów Zjednoczonych (UNSCOM) pod przewodnictwem Rolfa Ekeusa. Tymczasem 3 paź- zastaniłni,, ,oanleslemu ^regionu tendencje Waszyngtonu do n- i^ Kauy "^P^^en- dziernika wojska irackie rozpoczęły marsz w kierunku granicy z Kuwejtem. Waszyngton fe ZMPer ^m: 2arown0 PTOizraelski^ i proarabski PozwoE a h gomonocentlyzmu zagrozil uderzeniem prewencyjnym i zaczął odbudowywać antyiracką koalicję. Główni soju- wiayania ^ ^rzy pomocy wielu PB^^ arabskich i stworzyło J.i ^c roponosna stre- sznicy USA opowiedzieli się po stronie Waszyngtonu. Mediacja Kozyriewa doprowadziła do obiet- ^cS8"! t.*10'1"1^0- Pokojowego róż- ^y ^^ Kuwejtu przez prezydenta Iraku w zamian za zniesienie embarga na eksport ropy ny bezwanin^L1'? stał się ze strony ONZ "^ektem najdalei idawrh ^i. - o , ""'^.l- Waszyngton nie zgodził się na ten kompromis i Irak wycofał wojska od granicy z Kuwej- mu • ^ akceptować kilkanaście rezolucji Radv R?7n- -. ° •"' y zmusz0- tem. Po udanej operacji na Haiti Clinton mógł więc pochwalić się kolejnym sukcesem międzynaro- akcepTcTitrS^L0^ 2niszc2enia j ^aktylS2^^^^^^^^^ roze^ dowym. Co wiece, USA udało się przeforsować (15 X) jednogłośnie przyjętą rezolucję nr 949. rezolucji Radv R " pogodzić si? ^ "stanowień em przez aoweg v ' a akzc Rady Bezpieczeństwa ONZ potępiającą Irak za wojskową prowokację przy granicy z Kuwejtem. dSS?^ ^żP16(tm)^) enklaw nadzoru zewnętrzne m ^zępanstwa (bez Kompromis Kozyriewa z Husajnem pozostawił jednak siad. Wicepremier Tarik Aziz prze- wymi były r^1!- 1 kurdy•jskim ("a Północ od 36 równoleżnika2^0 szylcklm(na P01"- kazał (8 XI) w Moskwie Kozyriewowi list prezydenta Iraku do prezydenta Rosji, zapowiadający wań zaeraniczm" ogI!lmcz!l^ce ^"edaż ropy, zobowiązujące Irak do ^ dokuczli- gotowość uznania suwerenności i integralności Kuwejtu w jego aktualnych granicach, jeśli uzna- OdT*"S os om'podmiotom gospodarczym, wypłacenia odszkodo- ^ takie zatwierdzi iracki parlament. Rada Rewolucji i kierownictwo rządzącej partii BAAS. grup kontro^n^Sl""81"1" (13 Iv 1991 r-)d0 końca 1992 r Irak nriw,^ •* Irackie Zgromadzenie Narodowe przegłosowało (10 XI) uznanie Kuwejtu i zgotowało owację waniem inct T ' orzy ^""wali się wykrywaniem oranie tlwled2"0 P011"0 20 obecnemu na sali Kozyriewowi. Rada Dowództwa Rewolucji wydała odpowiednie oswiadcze- SC";D L0 CJ1 T^011 produkować bron "asole^o rZ , aKKZemem l"b neutralizo- ^ , popisem Hussajna. W ten sposób Irak zrealizował rezolucję nr 833 Rady Bezpieczeń- konfliktów RaSfi rolerów' z którymi zreszta władze w BagdaS-^cTT-7 pociskow stwa' a dyPi01"3^3 ^yJ^ odniosla P^'6" sukces' chociaż Rada Bezpieczeństwa w 4 dni kontro 0-^ ""Państwa kilkakrotnie przedłużała embar dochodaly me raz d0 później stwierdziła, że nie zaistniały jeszcze warunki do zniesienia sankcji. Rosyjskie oddziały- w Dołow-r ^mysł zbrolemowy dl X 1991 r.) Siły alianck-"! ob)ęła stałą wanie na ten region nieco wzmocniła wizyta Czemomyrdina (19-24 XI) w Arabii Saudyjskiej, W^ym sa^m czai ^^^^''opuscily P0111^ I-kd^^ ^aku Kuwejcie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Omanie, której pokłosiem były liczne transak- ChociażSaddamHusajnłiczy^^^^^^^^ ^e ^^"^S donosi, o usunięciu zniszczeń wojennych w instalacjacb na- ec ra u po objęciu urzę- ftowych i o gotowości rozpoczęcia eksportu ropy po zniesieniu sankcji. Odrzucenie przez 2k nad"!' za ^g0^1"^ sankcji wypLiadały s^raz^^^^^^^^ ^p ym niedobor^ przekroczenie ustalonych norm jego wydobycia. Na "szczycie" w Maskacie (5-6 XII) przywód- P^edłull T""1^ się USA i w- Stania toteż Rada ilSec0^' ^a ' chiny'jed- cy "szóstki naftowej" opowiedzieli się za integrowaniem "potencjałów ludzkich, wojskowych. SDrzeri- plero rezolucja 986 (14 Iv) ^woma Irakowi zece^ cykhc2nie ^"kcje politycznych i gospodarczych", aby wspólnie przeciwstawiać się terroryzmowi zagrażającemu sprzedaż ropy o wartości 2 mld USD w ciągu 6 miesięcy ale^o S W2gl?dow Sanitarnych na stabilności ich monarchii. Ich zdaniem, proces pokojowy na Bliskim Wschodzie powinien by) zacyinych (specjalne konto, uzgodnione rozdzielanie okre-łon namu P^gotowari organi, u,unąć "przyczyny przemocy i ekstremizmu" oraz przyczynić się do "rzeczywistego postępu" i kontrola międzynarodowa). Bagdad uznał rezolucję za 'nams- e wydatl(owania zysków w rokowaniach Izraela z Syrią i Libanem. Nie byli jednak jednomyślni w stosunku do Iraku madzeme Narodowe odrzuciło ją (25 IV). " '""szaJąca ^erenność Iraku", a Zgro- ^ Iranu Kontrolując 45% światowych zasobów ropy monarchie naftowe chciały w spokoju pla- •agdad chcialjednak "dowodnie swą dobrą wolę i przekazał UNsrrwr ^ " nować inwestycje i zwiększać dochody przynajmniej o 10% rocznie (jak w 1995 r,). W imię owej "cowy raport na temat własnego programu broni biologiczn- h i ( m) ^"^tro- stabilności przedstawiciele Arabii Saudyjskiej i Jemenu podpisali w Mekce (26 II) memorandum Sb" hT113?^^- ^d-odził, żelS^^^^ w znie- ^ sprawie swego 60-letniego sporu granicznego. lem brom bakteriologicznej, która miała być użyta w •SSnwploscl dużym ^"a- Główną silą nacisku na Iran w strefie Zatoki były USA. Wiosną 1995 r. Waszyngton zowano referendum (16 X) za prezydenturą Saddama Hu- moweg0 na Bagdad• Zorgani- oskarżył Teheran o rozmieszczenie broni chemicznej w rejonie Zatoki. Efektem były m.in. nowe państwa konstytucyjnego. Wreszcie w styczniu 1996 r Bagdad n °T zapowledzlan0 kowanie kontrakty z monarchiami naftowymi na broń amerykańską. Wobec amerykańskiego embarga na mu UNZ zgodę na rozmowy na temat rezolucji nr 986 możliwie , s.ekretarzowi generalne- Iran (6 VI) i wycofania się amerykańskiej firmy Conoco jej miejsce zajął francuski koncern pierwsze od 1989 r. wybory parlamentarne (24 III 1996 r) którp h ł Jszy le)- ^g^owano też Total który zawarł największą od rewolucji islamskiej w 1979 r. umowę na badania, zagospoda- torytamych me łagodzących swego drastycznego kursu w polityc osloną dla rządów au- ^waaie ztóż "PY i uruchomienie jej wydobycia na irańskich wodach w Zatoce Perskiej. Rosja łTowadzone od początku lutego negocjacje pomiędzy ONy0??"0' ^ nie zawahała się zawrzeć z Iranem (29 XII) 10-letniego planu o współpracy wojskowej i gospo- ponu ropy naftowej zakończyły się (20 V) przyjęciem W7^ ^i a .klem w 'P"^6 cks- | darczej, o co Waszyngton miał nie skrywane pretensje (zwłaszcza o udział w budowie elektrowni co miało nieco poprawić dramatyczny stan zaopatrzenia w żvwnzelrackle ^""ków ONZ, | jądrowej, co mogło przyspieszyć wejście fundamentalistów w posiadanie broni atomowej). możliwość wprowadzania codziennie na rynek światowy 70F) fy1T ' medyk'lmenty• Powstała | Ożywienie fundamentalizmu islamskiego po wojnie o Kuwejt oraz usamodzielnienie się POI roku (do napaści na Kuwejt było to 3 min baryłek) Pod wnłvw ^lrad(lej ropy w "BS" l1 islamskich republik byłego ZSRR uaktywniło działania Teheranu także w kierunku pól- wiasnych korzyści sąsiednia Turcja wysiała do Bagdadu (27 vT .", zenla slę Iraku i ^a nocnym, gdzie napotykały one konkurencję ze strony Ankary. Iran uznał, że dobrą okazją do z Irakijczykami szczegóły naprawy i otwarcia ropociaeu nr^h- specJahstow' którzy omówili rozszerzenia swych oddziaływań będzie uruchomienie Organizacji Współpracy Gospodarczej śródziemnego. Uzgadnianie trybu realizacji umowyz^Oma-'1^?0^2^1"^^0^1'2'1 (Iranu, Pakistanu i Turcji), która formalnie istniała od 1985 r., ale nie przejawiała aktywności. żądały, aby sprzedaż ropy zatwierdzał sam UNSCOM (a nie et.aluzai0 sle' Ponieważ USA Z inicjatywy irańskiej doszło więc do pierwszego "szczytu" tej organizacji w Teheranie (16-17 towal on zakupy (gdyż władze Iraku planowały zakuo komn.t " ) oraz aby kontr0- n 1992 r.). Obietnicami współpracy gospodarczej udało się jeszcze przed "szczytem" przycią- NaJwiększe zainteresowanie ropą iracką wyraziły państwa SyF •1 ^arów luksusowych)• gnać nowe państwa: Azerbejdżan, Uzbekistan i Turkmenistan. W trakcie obrad przyjęto także ŁHugotrwałe ubezwłasnowolnienie Iraku przez ONZ i 7w- ' ama- Tadżykistan i Kirgistan (Kazachstan zadeklarował się jako obserwator). W rozszerzonym skła- wywoływały niezadowolenie i niepokój części krajów islamS31?? z tym aroganc•'a USA dzie organizacji szansę jej ideologicznego wykorzystania przez Iran malały, gdyż nowi członko- wiadac się na ten temat główny antagonista ideologiczny WaJvn?' aJgiosmeJ 2aczai ^PO- wie skłaniali się ku proponowanym przez Turcję bardziej pragmatycznym działaniom ekono- .z w slerPnlu 1991 r. Iran określał rezolucje Rady Bezpiece r w teJ strcfie - Teheran- micznym. Rachuby Teheranu na wsparcie Kabulu po przyjęciu do organizacji Afganistanu były eKsportu ropy i niszczenia broni irackiej jako gwałcenie prawa md'1 w sprawle ograniczania mało realistyczne ze względu na przedłużającą się tam wojnę domową. Natomiast zgłoszona came Iraku w kraj mandatowy i uległość wobec US A T^n ""^"'"'"d^go, przekształ- p^y okazji "szczytu" teherańskiego inicjatywa irańska, zmierzająca do utworzenia ugrupowania starała się ożywić stosunki z sześciu krajami Zatoki PeST^ r?.^"1311^ Iranu P^wa strefy Morza Kaspijskiego, pozostała kwestią otwartą. Kuwejtem, Omanem, Katarem i Zjednoczonymi Emiratami A hT ą udyJska' ^rajnem, USA były również świadkiem rozszerzania powiązań Iranu z poradzieckimi republika- dopuscic na tym obszarze do dominacji wpływów zachód-h T?11"1' chodzi10 0 t0- aby "ie mi Azji Środkowej. Na spotkaniu przywódców państw członkowskich Organizacji Współpracy których Teheran zaliczył zwłaszcza egipskiego"LTyd^S?^^^^^ n^;L^, ., ^L^ HA v ,QQ^ T,,. ""." , T"^».;. ; ^^^ ---. dmo nn wni,^;^ ""-^- - 0 ^•-""^s'-' Piczyaenrn n^o^. nł-i- ryuwpirpm f i ^ --,"-^ ^aimu rersKier Arahia-c A • , * r, -"""" państwa strety Morza Kaspijskiego, pozostała kwestią otwartą. dopuŚc- .anem' Katarem i Zjednoczonymi Emiratami Arabsk- ri" 'Jską' Bahra)nem' USA były również świadkiem rozszerzania powiązań Iranu z poradzieckimi republika- któryrh T " obszarze d0 ^minacji wpływów zachodnich a ta]c- ouz"0 0 t0' aby nie mi Azji Środkowej. Na spotkaniu przywódców państw członkowskich Organizacji Współpracy dni^po -^.T^ zwlaszcza egipskieg0 P^y^a Hosni M^2ialkow zachodu' d0 Gospodarczej w Aszchabadzie (14 V 1996) Iran wraz z Turkmenią i Kazachstanem podpisał niczn^h A r A , i- P^^a egipskiego wybrał się do tych krainw ir. - r • g0 ^P0^ porozumienie o współpracy w budowie magistrali kolejowej łączącej Kazachstan z portem Ab- ideolo- ^ jati (v 1993 r-)- ^wy antyamerykańsk--^ spraw zagra- bas w Iranie. Uzupełnieniem tego porozumienia stała się efektowna umowa celna, którą podpisa- nizaci- kontrowers-ji ""^zy Teheranem a Bagdadem Ich ww ?" w starie zatrze<< ty (7 VII 1966) Chiny, Kazachstan i Kirgistan, aby ułatwić handel wzdłuż legendarnego Jedwab- t^tiS?T wobec rządów drugie-' stron^ Łmoloty irariZ Th"1 bylo,WSPieranie orga- nego Szlaku (zwłaszcza w zakresie dokumentów i wiz). S"" loo"; y lrariskiej o^aaaacy opozycyjnej Święci B •w zwmbardowaly "Bwet na Nadzieje fundamentalistów islamskich na sukcesy w rejonie Środkowego Wschodu wzrosły Pracy PaL 7, ^B^1'1 si? szansa """ienia zakazu eksportu r11-? v 1993 r)- P0 uzgodnieniach szefów dyplomacji USA i ZSRR w Houston (10 XII 1990 r.), iż oba mocar- Problemo •t na dMoc^neJ konferencji w Riadzie (19 nF ua.)' Rada ^P01- stwa wstrzymają pomoc wojskową dla wszystkich stron konfliktu w Afganistanie. Zobowiązania wi utrzymania cen na ten surowiec i skrytykowała kra-e p0!T wiele "wagi takie^0 nie Podjęły Jednak państwa islamskie, które nadal udzielały pomocy siłom opozycji (zwła- Je cz onkowskie OPEC za szcza Iran, Pakistan i Arabia Saudyjska). Po wojnie o Kuwejt chciały one doprowadzić nie tylko oddziałom udzielały teraz ^zm^n^S1? gopodporządkowanymi sobie politykami, których radzieckich. Rosja szczególnie obawiała się ekspansji fundamentalizmu islamskiego na teren państwa w specjalnej nocie do ONZ oskardy v,p..uzwaw ZSR^ i USA sprawiło, że oba byłych republik ZSRR w Azji Środkowej, zwłaszcza Tadżykistanu, gdzie już toczyła się zbrojna nią wsprawie Afganistanu (15 IV 1991"^^^^ walka o władzę. ONZ zwrócił się do stron konfliktu z propozyc ob" "^carstw sekretarz generalny Chociaż Masud i Hekmatiar uzgodnili w Peszawarze (25 V), że zaprzestaną wzajemnych broni do Afganistanu, zawarcia rozejmu utww w ymama przez wszystkie państwa dostaw aktów wrogości i wycofają swoje siły z Kabulu, walki nie ustawały. W sierpniu 1992 r. osiągnę- wari w sprawie wolnych wyborów pod nadzorem^"011?^"^0 rząd" ^ P^P^adzenia roko ly one fazę ocenioną przez obserwatorów jako najkrwawszą na tle ostatnich lat wojny, które opozycji afgańskiej przyjęły po konsultacjach te nr • D paristwa Pionujące formacjoni nie pochłonęły w stolicy tylu ofiar. Kiedy rozpoczął się powrót setek tysięcy uchodźców z Pakis- Jedynie ugrupowania fundamentalistów islamski h pozycJ?' podobnie "czynił rząd w Kabulu tanu i Iranu, wzmógł się exodus dziesiątek tysięcy cywilnej ludności z Kabulu. Różne ambasady póki w Afganistanie nie powstanie rząd islamski W os czyly'iź ^a Prowadzić wojnę, do- ewakuowały personel. Zabiegi Pakistanu nie przyniosły skutku; wbrew kolejnym rozejmom ty od państw islamskich zaprzestania od l stycz • e^uac]l Moskwa; ^szyngton zażąda. (29 VIII i 20 IX) walki były wznawiane. Nawet decyzje Wielkiego Zgromadzenia przywódców dinów i jednocześnie rozpoczęły rozmowy z ich'! ''•P0"10^ wojskowej dla mudżahe- plemiennych i wojskowych (Szury) w sprawie ustabilizowania na dwa lata prezydentury Burha- w Pakistanie i Iranie). Po sierpniowym puczu m ,.erownlczymi "łódkami (usytuowanymi nuddina Rabbaniego, powołania parlamentu, zjednoczenia sił zbrojnych i islamizacji kraju zgodzili się na rozmowy z ZSRR (30 VIII 1991 r) W lew m przeóst:iwiwle kilku ośrodków (30 XII 1992-3 11993 r.) nie powstrzymały frakcji Hekmatiara przed ostrzałem stolicy. już starcia między przeciwstawnymi ugrupowaniami T samym jcdnak czasie "^poczynały się Rząd centralny okazywał się wobec przedłużającej się wojny domowej bezsilny. Agendy damentalistami). Konflikt afgariski przeradzał się :Łwedm6w (zwłaszcza wahabitami i fun- ONZ nie były w stanie przystąpić do realizacji programu odbudowy, a niektórzy członkowie rzecz pojednania ugrupowań partyzanckich nie d W03n-»f .,".-"--• nc - _-. o-., ^c(<( "Ol 11111 131CH11S1SJCJ . \JUd) K.h"I n s VTTn ^ l "~- '" "laaucJ "Dronlc- w zwiazku z ty"1 ^skwa ostrzegł1, dotychczasowi konkurenci postanowili zjednoczyć się przeciwko Talibom, co mimo zobowiąza- Kabul(15 VIII) przed rozszerzaniem operacji zbrojnej opozycji tadżyckiej wespół z jednostka? nią do przywrócenia pokoju oznaczało wojnę, gdyż okopani na wzgórzach wokół stolicy Tahbo- medzahedmow afgańskich na granicy tadżycko-afgańskiej. Za tym ostrzeżeniem poszły bo"1 bardowama przygramcznych rejonów Afganistanu, skąd fundamentalisci dokonywali wypada na Tadżykistan. Granica afgańsko-tadwpk-.-•""•""-•• - " i wy padów wie nadal ostrzeliwali Kabul. na l adzykistan Granica afeańskn t ,7° ."'T'",' ""ł" ^""'""entaliści dokonywali wypadów Drugim czynnikiem destabilizacji w tym rejonie stalą się antykurdyjska polityka kilku wizyty w Kabulu (S K) - t vycka clągle "^dowala się w ogniu, chociaż w czasie państw po wojnie o Kuwejt. Ten góralski naród, od dwóch wieków walczący o niepodległość, staną neutralne wobec wo n v domnw^T?0?" z Hekmatiarem'źe °ba państwa pozo- był ciągle dyskryminowany przez państwa, między które był podzielony: Turcję (10-12 min), Tymczasem Hekmatiar ktri0"0 ^i , y nle' hak (4 min), Iran (8 min) i Syrię (l min). Po zwycięskiej wojnie z Irakiem stratedzy amerykań- badzie i Teheranie Po kilku d ? opanowac Ksibu1", szukał poparcia w Islama- scy chcieli obalić od wewnątrz system władzy prezydenta Saddama Husajna i różnymi obietmca- oswiadczyl w czasie pobytu w Ał A ^TY prezydent Ali Akbar Haszemi-Rafsandżani mi podsycali bunt Kurdów przeciwko rządowi irackiemu. Kiedy Kurdowie byli masakrowani z porozumieniem zawartym z UzhT-t l ze Iran będzie P1'0^2'11 mediacje zgodnie przez wojska irackie, administracja amerykańska milczała wespół z tymi rządami, które miały do afgariskich do Tadżykistanu W anem' ktory by1 P^eciwny przenikaniu mudżahedinów czynienia w swoich państwach z mniejszością kurdyjską. Powodzenie Kurdów irackich groziło stanu inspirowane przez med- >ywlswsc1 '•P0*'"11'1 szefów państw Afganistanu i Tadżyki- bowiem powstaniem ich braci w pozostałych krajach. Dlatego z ich stolic rozlegały się od wio- choć obie strony deklarowały wni zewn?trznych' nle P^erwały jednak starć granicznych sny 1991 r. jedynie apele o pomoc międzynarodową dla uchodźców kurdyjskich z Iraku. Londyn Władze afgańskie coraz mniri normanzac-)1 stosunków wzajemnych (VIII i XII 1993 r.), i Bonn wzywały Ankarę i Teheran do otwarcia dla nich swych granic. i cały kraj z rokiem ) 994 ^rhL i na sytuacJą na graricy P^^enej, ponieważ Kabul Z międzynarodowego osłabienia Iraku skorzystali jednak przywódcy kurdyjscy: Dżalal powaniami i klanami Inne nSLT^^Bżr^111^ walk ""^ Powolnymi u.n,- T^^n, n. ..... P,.-.--- -. .,"""." -- --- ---.. "" ^ --..--- --- powaniami i kówna powaniami i klanami Inne państw -d •' ł"^ T1 ""v.1'" walK ""edzy poszczególnymi ugru- Talabani na czele Patriotycznej Unii Kurdystanu oraz Masud Barzani na czele Kurdyjskiej Partii ków na Środkowym Wschodzie \uaaty w ^ganistanie czynnik destabilizacji stosun- Demokratycznej. Udało im się wynegocjować w Bagdadzie (24 IV 1991 r.) porozumienie. W drugiej połowie kwietnia 1994 Af • • które nie tylk0 }iioTLC•'Ł^^\o powstanie kurdyjskie w Iraku, lecz i gwarantowało Kurdom realizację która przeprowadziła rozmowy z r>rzv '-c\ ganlslanle P^G^wała misja mediatorów ONZ, układu o autonomii z 1970 r., wolne wybory, porzucenie polityki arabizacji, powrót licznych prowadzić do trwałego pokoju Nie ud ° (tm) ^w'llcz•llWych s!? ugrupowań i klanów, aby do- uciekinierów kurdyjskich oraz odbudowę około 4 tyś. wsi i miasteczek kurdyjskich. Porozumie- czenia wojny. W związku z tym Rada B°lm sl? Je skłonić ich d0 ^^c^^ego zakon- nie to zostało odebrane we wszystkich skupiskach Kurdów jako przesłanka tworzenia włas- domowej do zakończenia walk a in ezpleczens ONZ wezw^ (12 VIII) strony wojny nego państwa, również w państwach sąsiednich zachęcając mniejszości kurdyjskie do domaga- bez skutku Wtedy pod patronatem n^31^ ^Przestania dostaw broni; apel pozostał nią się autonomii. Pod osłoną wojsk koalicji antyirackiej Kurdowie zorganizowali pierwsze de- wódców afgańskich którym prezydent R ^ natercnle pakistanu ^w. niezależnych przy- J| mokratyczne wybory do Kurdyjskiego Zgromadzenia Narodowego (19 V 1992 r.), w którym do dymisji, jeśli władzy w Kabulu • a przekaza1 oświadczenie, iż gotów jest podać się f partie Talabaniego i Barzaniego zdobyły po 50 miejsc. Również w rządzie (bez resortów spraw konkurent nasilił działania zbrojne le zagarme Ja P"(tm)^" Hekmatiara. W odpowiedzi • zagranicznych i obrony) zapewniono równowagę. Usytuowane w milionowym Irbilu władze na- Orl "c;»"; i nr,., " potykały jednak trudności zarówno ze strony Bagdadu, jak i stolic zachodnich. Starały się na ""^""^".,^ ^^J^cyw"^^.w».i.u»»a5Y. ^^Jiu^wmi^ w iiuiiui.uw^lii u uuu wiauzcilil- Od jesieni 1994 --•'-, ' • potykały jednak trudności zarówno ze strony Bagdadu, jak i stolic zachodnich. Starały się na islamskiej milicji studentzący slę walkach sukcesy zacz?11 odnosić Talibowie (oddziały • początek tworzyć własną administrację oraz organizować oświatę, służbę zdrowia i system po- ofensywa na Kah"l •n rckrutuJący s1? Sfównle z sunnitów mniejszości pasztuńskiej Ich • bierania podatków. Bez skutku domagały się, aby ich obszar wyłączyć spod sankcji nałożonych ONZ^y^ ^ asnle wtedy'kiedy miai0 ^ść d0 realizacJi P^" emisariusza • przez ONZ na Irak. kazanie dotychcza80"1^?1'^111'^ ^agranic^aych' Mahmuda Mestiri, przewidującego prze- • Turcja, na obszarze której ożywiła się aktywność partyzantki Kurdyjskiej Partii Pra- cielom 9 partii które f \ P'"1'^0^11 (20 n) Smpw "osób neutralnych" i przedstawi- • cy, dążącej do utworzenia niepodległego państwa kurdyjskiego we wschodniej Turcji, wzmogła być wprowadzone n.nl02-", w WOJme ^^^^ (1979-1989). Jednocześnie miało • "d początku 1992 r. wojskowe pacyfikacje tych terenów. Od sierpnia starcia koncentrowały ale nie chcieli uczeJ- zawleszenle brori- Talibowie generalnie akceptowali plan, • się na pograniczu turecko-irańskim. Od połowy września rozpoczęło się anty kurdyjskie wspól- siniczyc w nowym organizmie państwowym wraz zp ,i"^;"..-. ^" . . - . • - ...... - s--*-n«"ic aucepiowali plan, ^H się na pograniczu turecko-irańskim. Od połowy września rozpoczęło się anty kurdyjskie wspól- wowym wraz ze "złymi muzułmana- ^1 działanie wojsk tureckich i irańskich. Od października tureckie rajdy na iracki Kurdystan po- nej Turcji. Turcja, Iran i Syna zaczęły obaw T0 pode)mowali coraz więcej akcji w rdz« 7 Rozwój rzeczywistego procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie państwa kurdyjskiego- szefowie ich dvnln sl? ,"róyJsklch hasei utworzenia federacyjn aby radzić nad sposobami orzeciwH -PJ1 'P^ali"? w Damaszku (XI 1992 r i II 199 °° Wojna o Kuwejt podzieliła państwa arabskie: 9 z nich wystąpiło po stronie koalicji Kurdyjska Partia Robotnicza Drzed--^"1 haslom' ^Wac z Iraku hasło federal- ^ "ntyirackiej, gdy 8 wstrzymało się od działań. Osłabiona została pozycja OWP, która opo- nowała władzom tureckim zani h T "^^So Nowego Roku (21 m 1993 r) zań siedziała się po stronie Iraku. Straciła też znaczenie Rada Współpracy Arabskiej. Zwycięski skich, zniosą stan wyjątkowy wK^iyl- ^śh zaakceptują one ^B"2^? ^anizacji S0' Waszyngton nabrał ochoty do odgrywania roli arbitra w stosunkach międzyarabslach i uznał za federację turecko-kur^iska Pnod m ' zgodzą si? na Przekształcenie Tu" yJ' ^M\WG doprowadzenie d0 rozwiązania kryzysu izraelsko-arabskiego. Rząd libański, który powiedzieli (27 ffl 1991r } ,° odrzucenlu Prepozyeji przez Ankarę przedstawiciele tej na? ft w cieniu wojny o Kuwejt otrzymał silne wojskowe wsparcie Syrii przeciwko oddziałom Auna zyturom. Wojna ta nasiliła ---7 wq)n? przeciwk0 tureckim wladzom centralnym" i Ich^2a' (^sć oddzial6w syryjskich na stałe pozostala w Libanie)' 7•^owsdw\ <7 x1 1990 r) ż-'^110- odbywały siędemona- ? ^ J1 oraz w wielu miastach ^W- W Niemczech (VI 1 S?0' czenie stolicy, utworzenie rządu jedności narodowej i jednolitej armii na miejsce dotychczaso- W s _monstracJe Kurdów i kontrdemonstracje Turków ''•) wych milicji. Od l lipca 1991 r. zaczęła rzeczywiście funkcjonować jednolita armia libańska, KurdówTo0-^!1^^ spowodowala wiele ofiar, porwania turystów oraz masowe " • K10" za zgodą Arafata przmła ci?żką broń b0)0^11"^ palestyńskich i zobowiązała się ochra- d"^ z . d re y y często "kiwane przez wojska tureckie n32"3 l leczki niać obozy palestyńskie. Po skazaniu gen. Michela Auna na 5-letnią banicję (27 VIII 1991 r.) cnoazHo także na granicy turecko-irańskiej; oba państwa uzgodniły "m Kwd^ ; zawarciu libańsko-syryjskiego układu o bezpieczeństwie (l IX 1991 r.) Syria uzyskała trak- cysił bezpieczeństwa (19 X 1993 r.). Prezydent Turcji przypisy^^^^^^^^^^ atowo zagwarantowaną obecność i wpływ na Liban, co wzmacniało jej pozycję w dyskusjach trudnym warunkom życia w południowo-wschodnieJ Anatolu W "T k^-iskie, ^ kryzysem izraelsko-arabskim. w wywiadzie dla "Rzeczypospolitej" (2 XI 1993 r ) Suleiman D lwlzyty w polsce w cieniu ^"Y ° Kuwe•it również Izrae1 starał si^ wykorzystać niedogodną dla Pale- 1 integralność państwa to rzecz święta i nie podlega żadnej dysk-111"? powledzla}: "Jedn0^ styńczyków sytuację. Odmówił przyjęcia misji, którą po masakrze Palestyńczyków pod mecze- sima, by uporać się z terroryzmem. I nie brak nam determinac " r- • i^Jest dostatecznie tem Al Aksa w Jerozolimie (8 X 1990 r.) Rada Bezpieczeństwa postanowiła (12 X) wysłać podległość to tylko terroryści? J1 • zy Jednak hojownicy o nie- w celu zbadania sytuacji na miejscu. Odrzucił propozycję sekretarza generalnego ONZ w spra- Wiosną 1994 r. nasiliły się walki i coraz więcej Kurd' • l wie zwołania konferencji sygnatariuszy konwencji genewskiej na temat ochrony praw Palestyn- kich. Ofensywa turecka spowodowała ucieczkę wielu tysi ^ gró ku1 źolnierzy twec- czyków na terytoriach okupowanych (4 XI). Wywiad Izraela dokonał kilku zamachów na zna- doprowadził do odebrania 6 kurdyjskim deputowanym ęcy •" d0 Iraku"Rząd w Ankarze ^ch działaczy palestyńskich podejrzewanych o udział w poczynaniach terrorystycznych. Wielkie i zamach na integralność państwa", a następnie w t lmmunltetow P^elskich za "separatyzm mocarstwa potępiały te działania, ale nie uchwalały rezolucji przeciwko Izraelowi. Dochodziły skazani na 15 lat więzienia. Syria, Iran i Turcja md oczylm ( vnr) P^es, w którym zostali bowiem do wniosku, że wreszcie możliwe będzie doprowadzenie do dialogu izraelsko-arabskie- wspólnego stanowiska wobec problemu kurdyjskie^ y D k"(21 vm) """owy na temat go. Miał temu sprzyjać fakt, że podczas wojny o Kuwejt część państw arabskich znalazła się prowadzali Kurdowie we Francji i Niemcze h W g^ ° gw nych ^monstracji i starć do- po raz pierwszy po tej samej stronie, co Izrael. Po wojnie zaczęły one zastanawiać się nad Zachodzie falę oskarżeń Ankary o łamanie praw } na putowanych k^dyjskich wywołał na konsekwencjami przesunięć na scenie bliskowschodniej. ekstradycję azylantów kurdyjskich i zaa l ł c^ ow "Rząd "^""ecki wstrzymał czasowo Pierwszy zabrał głos Egipt, który najwcześniej znormalizował swoje stosunki z Izraelem. ra OBWE do wschodniej Turcji gdzie t ,'. ze żS0^ sie "a przyjazd obserwato- "Plan Mubaraka", przedstawiony przez prezydenta w parlamencie (3 m 1991 r.), był adre- Pod koniec 1994 r. doszło do st ' "l1 slę mewypowiedziana wojna z Kurdami, sowany do świata arabskiego, a zarazem do Stanów Zjednoczonych i Izraela. Zawarty w nim powaniami Barzaniego i Talabani3"' "^ •7 wsp.ólrządzacymi w Północnym Iraku ugru- postulat zaniechania odwetu i zemsty dotyczył nie tylko Iraku, lecz także innych aktorów sceny zakończyć dzielące ich spory i położy' lracki -^Proponował obu frakcjom dialog, aby bliskowschodniej. Pod adresem większości z nich skierowane były również postulaty budowy sną 1995 r. jej wojska dokonały D yc walkom-Twc^ skorzystała z zamieszania i wio- wzajemnego zaufania poprzez uregulowanie sporów granicznych, problemu palestyńskiego, gowało na ten akt jednoznacz • sclgu za Kurdanu w północnym Iraku. NATO nie zarea- współpracy rozwojowej na Bliskim Wschodzie oraz umocnienie demokracji w świecie arab- parły akcję Ankary która w ost1110'^ ł"2 NIemcy zawiesili dostawy broni do Turcji USA po- skim- ^^Y ^ też zawarty w "planie" postulat, aby cały Bliski Wschód uznać za strefę wolną Krzyża w sprawie udzielenia DO^OC^S odrzucih wniosek ^dzynarodowego Czerwonego od broni Jądrowej, chemicznej i biologicznej. newskich o ochronie ludności •f m' P01(tm)^ respektowania konwencji ge- w ^ dni P0 wystąpieniu Mubaraka ministrowie spraw zagranicznych sześciu państw Za- cyjny parlament kurdvkk, "łT0' w czasle WOJny-Haga P"^^ " siebie (12 IV) emiera- toki perskie-' oraz syrii i Egliptu zebrali si? w Damaszku- ^dzie radzili nad współdziałaniem partii kurdyjskich (DEP-P^D-'^ sl? z 65 P^^awicieli zdelegalizowanych w Turcii w duchu "P^" M\lbalak31" \ wypowiedzieli się za tworzeniem arabskich sił pokojowych. Kwes- dyjskiej której n'kt • tygodniu parlament ten wysunął ideę federacji turę k k dą uucz•o\v^ d\3i normalizacji stosunków w strefie Bliskiego Wschodu pozostał jednak nadal włączył się l J, . kT podJą1' w lipcu 1996 r- d0 "P^acji antykurdyjskich na tpr^n- "T ^ k^y'1 izraelsko-arabski, którego nie można było rozwiązać bez udziału mocarstw spoza tej stre- włączył się Iran, co było efektem antkurdyjskich konsultacji w Damaszku fy Największą rolę mogły odegrać Stany Zjednoczone, które po wojnie o Kuwejt miały dobre stosunki z obu stronami owego zadawnionego konfliktu. Podjęły się też tej roli, a liczne podróże sekretarza stanu Bakera przypominały "dyplomację wahadłową" Kissingera sprzed dwu- dziestu lat. W czasie pierwszej podróży Baker nie tylko odwiedził Izrael i sąsiadujące z nim _^ -~ v ^^--------•------________------------------~---------------------~-----•-------------- Palestyńczyków 7 7"^ ^ lecz przyJął także w konsulacie amerykańskim w T^ r • l nych od dawna przez^Tp^ Bl,zegu' którzy ^P^towali mu poglądy podobne1 d°cT ł l palestyńska składająca się z przedstawicieli ziem okupowanych i diaspory wyznaczonych przez rozwiązaniami z^rin toku podróży szef dyplomacji amerykańskie---- ^ f z0- OWP bez żadnej ingerencji. Skład delegacji palestyńskiej stal się więc główną przeszkodą fma- Izrael terytoriówok" z re201ucjami nr 242 i 338' a ^c za pokoje^za LTe w a slę za li^ P^^wań d0 konferencji pokojowej. Po dłuższych perswazjach amerykańskich oraz zentować Palestv' powanych- Przyjmował natomiast tezę izraelską iż OWP prz(% dyskusjach wewnątrzarabskich i wewnątrzpalestyńskich uzgodniono, że delegacja palestyńska wiał rzeczvw,\fp podczas "^"cJacji pokojowych Był to wamn^ i"16 moze repre- będzie występować wspólnie z jordańską, a w jej skład będą wchodzić Palestyńczycy z terenów Tymczasem ^gocJacje' ^ • Y 10 warunek, który uniemożU. okupowanych, ale nie należący do OWP. Wielostronna zgoda na konferencję była sukcesem niejako na za^Le10^ którc coraz bardziej Brązowały się w regulowanie snraw 7 a czlowieka- ^dy pod naciskiem or^zac? ?peracJe przeciw- i P^ Patronatem OPA doszło w Waszyngtonie (23 II 1992 r.) do zawarcia porozumienia NURG nie do przyjęciaprezy nt P^^tawił plan rozwiązania pokojowe? l02 kości0' mi^ "h3'01^"1 prezydentem i przedstawicielami obu izb parlamentu haitańskiego. Na się wówczas do społe 7 ł zos przez "^ odrzucony (13 X 1993 r ) Rząd ' t slę °" dla mocy te80 Porozumienia (gdyby zaakceptowali je puczyści) legalnie wybrany prezydent mógłby zantami (15 XI 1993 ^ T^scl mlędzynarodowej o pomoc w doprowadzeń- gwa alsk1 zwróci1 powrócić do kraju, gen. Cedras pozostałby na czele armii i zostaliby zwolnieni więźniowie poli- zycji i rządu na poprawieT? na przyb]iżenie Porozumienia pokojoweeo^w roTÓW z party- tyczni• puczyści porozumienia nie zaakceptowali a USA stanęły wobec fali uchodźców haitań- i Przeprowadzenip nr. ^ ^^tytucJi, zorganizowanie w tym celu rpfr .zaia ż^da opo- skich. OPA postanowiła zaostrzyć embargo wobec Haiti, łącznie z zerwaniem połączeń lotni- ^rugiej p^S^^ wyboT6w• Przy pomoJy O^Z it^ •( I ^ czych'i wezwala d0 ^0 34 swoich czlonków (2 Iv 1992 r•)• wie powołania korni-1 ^ r'20stał0 ^^ocjowane i podoisano n J1 norweskle' Wobec międzynarodowej izolacji Haiti i dramatu biednej ludności obalony prezydent Ari- ju wewnętrznego wad^ naruszeń praw człowieka. Otworzyło1'02"1?116"16 w spra' stide P0^"' na emigracji (8 vn 1992 r-) komis^ dla ^S^^ dialog" na temat przy- Partyzanci doch d •r rl • on0 gę d0 pok0" wrócenia demokracji na wyspie oraz poprosił OPA o wysłanie w tym celu do kraju specjalnej go z okazji wyborów n ^T owniosk"'2e metoda walki zbrojnei nie yrfnh ^ , . ""''Ji-wobec braku efektów ^ inicjatyw oraz uznania za nielegalną polityki odsyłania uchodź- borach, zwłaszcza iLn2 ?r 9 ^ zawarli roze-'m z "Bdem i wzywali^0 zy'Dlate' ców haitańskich z USA przez Federalny Sąd Apelacyjny (30 VII 1992 r.), prezydent-elekt Bili Pisali też wspólnie 4 m ^tychczas terroryzowanych i spychany , zestmctwa w wy' Clinton we współpracy z administracją prezydenta Busha przygotował plan przywrócenia de- wie sytuacji uchodźców lenla 0: Prawach ludności indiańskiej "rawa h namarglnes- pod- mokracji na Haiti. Przewidywał on powołanie tymczasowego premiera, aprobowanego zarów- zowały uroczystości r h'powolamu ^""'•J1 do spraw zbrodni wojennych R c owleka' P0?"- no przez Aristide'a jak i przez parlament haitanski, zniesienie embarga i powrót obalonego pre- amerykańskich i siły ..ltuJące P^- ^cobo Arbenza, prezydenta oh i 'armla zo^g'"u" zydenta. Tymczasem puczyści, którym nikt nie obiecywał amnestii, zorganizowali wybory turze tych wyborów mTooT?0 ^"^J1 ^A w Gwatemali w 1954 r^0^2 agentów parlamentarne w celu zalegalizowania swej władzy (18 I 1993 r.). Zostały one zbojkotowane ' yy" r-' P^ydent Alvaro Arzu zapowiedział zw l • y w drugieJ przez większość mieszkańców Haiti. Po porozumieniu z ONZ i rządem haitańskim OPA posta- a czarne dyskryminacji nowiła wreszcie (9 II 1993 r.) wysłać na Haiti międzynarodową misję obserwatorów celem kon- wprowadzeniem su^h ^ Bezpieczeńst^ w jednomyślnie,?0 » e ^^"Ym ^ I i policję. Wybory parlamentarne i prezydenckie (17 XII 1995 r.) uznano za demokratyczne, choć kowyeh osobo^n ZT y sankcji (embare° "a ropę, broń Sun^^^ re201ucji ŻB^S °"^ ^^i (15%)-Niebawem nowy PTezydent Rene preva1 zlożył (m 1996 ^ pierwszą mowy nie doprlaZT^ z puczystami) z dniem 23 czerwca ^993 oraz zamrożeme ^"t bań! wizytę zagraniczną u jedynego sąsiada - w Republice Dominikańskiej. rowała do swyc^^^^^ ^T31"3 konfliktu- Ponowne wezw-do""; teg0 czasu r^ Specyficzną pozycję w rejonie Karaibów zajmowała nadal Kuba. W II kwartale 1990 r. W obliczu t h d 2aostrzema sankcji s]^, podpisała ona z ZSRR kilka porozumień przewidujących "rozwój i umocnienie" stosunków wza- prezydentem Ar^L lan gen' cedras udai sie do Nowego Jorh, ' jemnych, a przede wszystkim wzrost obrotów towarowych, które sztucznie dofinansowywały rundach rozmóws1! / Medlatorem ^ Przedstawiciel ONZ i OPA arozmowy 2 ^alony^ Kubę. Na wyspie znajdowało się w tym czasie około 12 tyś. żołnierzy ZSRR, obiekty wywiadu kracji na wyśni Fł VT? P0"""""'11"6 zawierające 10-punktow l puto- p0 ^ku elektronicznego oraz baza zaopatrzeniowa atomowych okrętów podwodnych. Jednakże Moskwa lub za granice DOW t A ^ P^^Ywal on wysłanie przywoź przywrócenia tienio. zaczęła przewartościowywać swą politykę wobec Kuby. W maju grupa doradców Gorbaczowa ra dymisie J' f i "^'B "a ""ad prezydenta (30 X) nn puczu na ^^rytury przeprowadzała w Miami rozmowy z przedstawicielami emigracyjnej opozycji kubańskiej. ZSRR prezydenta or0 T' ^"^"'•acJę armii, szeroką amnestie dl"^ ^"'^^go premie- zamierzał przyczynić się do wznowienia dialogu między Waszyngtonem a Hawaną. Pierw- zniesc wnrowpowotanle P"02 "iego rządu koalicyjnego Po L ł przeclwmków Politycznych szym krokiem była zapowiedź Gorbaczowa, iż obecność wojskowa ZSRR na wyspie zostanie Pomoc s-1° przez Radę Męczeństwa sankcje eosnS"tych warunków miano zredukowana. Pogorszyło to klimat w stosunkach między Moskwą a Hawaną. Drugim krokiem wować obseru^B lwoJskowa- Nadz6r "ad powrotemsystemuT ^i^ USA przyobiecały stał się rozpad ZSRR. Prezydent Kuby miał co prawda satysfakcję z upadku prezydenta ZSRR, ' Prezyde A y "Mkratycznego mieli spra- stanął jednak wobec nasilających się trudności gospodarczych, gdyż wprowadzona przez Mo- odbyla się na Haif18^^^^"^1 nowy rząd w waszyngtonie f3n Vnn • skw? zasada rozliczeń w dewizach mocno uderzyła w wymianę handlową i przemysł kubański. wyspę całej mi • -lednakże prawicowo-wojskowe bojówki aJeg0 inwestyt"ra Ł Od 1992 r. prezydent Fidel Castro i parlament kubański czynili wyłomy w dotychczaso- On sam nie now^ł wej ONZ' która miala "adzorować przekaz^^T^^ przyjazd "a • wych regułach gospodarowania, apelując do przemysłowców amerykańskich i innych o inwe- ojczyzny W te- r W..PT^ewld^lanym terminie, a zwolennicy dykt t y AIlstide'ov'i. • stowanie na Kubie. Zaczęto rozglądać się za obcym kapitałem, technologią i wiedzą w zakresie przez Rade B s T '""^ °NZ wobec Haiti były nadal stos a ury ° zyli g0 ° ^radę T zarządzania. Zapowiadano możliwość tworzenia przedsiębiorstw należących do cudzoziemców. de Haiti Pośred^TT'1 (16 x)> a okr?ty amerykańskie i kanady?0'zostaiy potwicrdz0^ | Na drodze realizacji takich reform stanęły jednak dwa rodzaje przeszkód. Jedną było ciągłe pod- tu narkotyków doTr^T^ tej akcji by10 P^crwanie jednego z w--- prze.prowadzaly Moka- kreślanie przez przywódcę kubańskiego, iż konstytucyjny ład polityczno-społeczno-gospodar- usunięteeo nrey d • gromadzenie Ogólne NZ przyjęło jednom Jszy "'aków przerzu- czy na Kubie nie może być naruszony; drugą stanowiło utrzymane przez USA embargo handlo- "w pełni odmwri" l 1 grozilcą izolacją każdego rządu który DO ł10 TGZOIUCK P^^rającą wo-inwestycyjne. Obchodzenie tych przeszkód odbywało się poprzez tworzenie spółek joint Przysięźeniatym za clerpienie "aitańskiego ludu"'. Kiedy ju "tri ńscy ^oJskowi ., yenture (60 w 1991 r. i dwukrotnie więcej w roku następnym) i rozwój przedsiębiorstw tury- ^^ST^?1".73081"0"5'''11 sankc•'i go^da^czyc^T^T^ "t:hwalua re- P s ^Sawana rozwijała propagandę przeciwko blokadzie amerykańskiej. Jej argumenty znaj- Rada Beznip ^B1''110^ ^częło opowiadać się za interwencja w ? le państw l ^^y Posluch wśród tych sił półkuli zachodniej, które już doświadczyły presji "wielkiego sa- mi były USA A a ONZ "Uwaliła (31 VH 1994 r) rezol .]wą P^^wko juncie. [ siada" lub obawiały się jej. Reprezentanci lewicowych partii Ameryki Łacińskiej i Karaibów na cia koniecznych gentyna'Kanada i ^ancja; upoważniła ona siły m?d°1' ,które•j ^Jatora- | spotkaniu w Nikaragui (VII 1992 r.) wezwali USA do zaprzestania blokady ekonomicznej Kuby, legalnie wyhran ° w celu "^""ięcia wojskowych od wl^ zynarouowe" do "podje- a zarazem zwrócili się do wspólnoty międzynarodowej o udzielenie temu krajowi szerokiej po- a udział innych fprezydentowi- Główny ciężar operacji i j- ' u.mozhwiema Powrotu mocy gospodarczej, aby złagodzić skutki blokady. Rządy Meksyku, Kolumbii i Wenezueli nie skich i karaibski-h1 P """""Bmy. Interwencji sprzeciwiała się rgamzacJę P(tm).)?^ USA, tylko były przeciwne izolowaniu Kuby, lecz wręcz wypowiadały się za prowadzeniem dialogu z gen Raoulem r .1 ^żY^^amu inwazji b. prezydentowi C lę zosc paristw latyno- z Hawaną i wciąganiem jej do integracyjnych przedsięwzięć w regionie. Znalazło to wyraz w trak- dwóch członków rascm °8 Ix) w pwt-pńn^ porozumienie kto ' udał0 się zawzeć cie "^^y"" Pa^tw ibero-amerykańskich w Madrycie (VII 1992 r.), w którym uczestniczył także wojsk ampi-^ - P^Y^odców junty haitańskiej i powrót lepain'^ e ^^^^^lo ustąpienie Fidel Castro. Solidaryzowali się z nim uczestnicy zarówno tego forum, jak i antyamerykańskiej ^yS^ ' haitańskich nad P°kojowyn; ^S^0 prezy nta' a także nadzór demonstracji na ulicach stoUcy Hiszpanii. ne natomiast wz wysplejuż P° tym Porozumieniu. Jednostki boTnw ?' ńy mi^^ynaIO^- Waszyngton nie zmieniał swej polityki. Izba Reprezentantów przyjęła (IX 1992 r.) usta. i bandytyzmowi T żBP^^anie na jednostki przygotowane d a slę szybk0 zb?d- we zaostrzającą izolację Kuby, zakazującą m.in. firmom amerykańskim handlu z Kubą i odma- ciu przez haitańsIc-T^0 wlęc jedllostki specjalne z krajów karaih^T0 eganla 2amachom wiającą statkom odwiedzającym porty kubańskie zawijania do portów USA. Podobno uzgodnio- Aristide (17 X) D ament "^B^ ° amnestii gen. Cedras podał d ^ sk1'p0 przyj?- ""-"B z kandydatem na prezydenta Clintonem. Ten "Akt na rzecz demokracji na Kubie" potępiła Na podstawie wroc . kraju z ^letniego wygnania. lę ymls-'1' a prezydent reszta Ameryki i EWG. Kanada zagroziła wręcz, że jeśli ustawa wejdzie w życie, to stosujący się operacją na Haiti T^ y ^żP^^^twa ONZ Amerykanie n t r / do niej w Kanadzie dyrektorzy firm amerykańskich będą karani więzieniem. Ustawę potępiło gentem policyjnym h pozostała ^l3 błękitnych hełmów" z mię? • In) kierowa<< także Zgromadzenie Ogólne NZ. Używając tej ustawy jako "kija", Waszyngton nie wiedział ^J y , aoy przez rok pomagać przy organizowaniu w ^ynaxodov'ym kontyn- komu dać "marchewkę"; liczna w USA emigracja kubańska zajmowała zbyt skrajne stanowisko y orow oraz szkolić armię i nie mogła liczyć na poparcie ludności wyspy, a grupa dysydentów nie potrafiła zorganizować sondażowe rozmowy do2^ Podstawicie]! (George'a McC w demokraci amery ( głosów rezolucję wzywającą Waszyngton do zniesienia sankcji, gdyż - jak stwierdzono - Pierwsze powszech wany- ' ^^'a Smitha) na naruszją one kart? NZ i prawo międzynarodowe. Za rezolucją nie głosowały jedynie Stany Zjedno- zgromadzeń prowincjo l posrednie' tajne wybory do Zs ^ czone'Izrae1'Albama \ Paragwaj. Spośród mocarstw największe poparcie dla Kuby deklarowa- niu politycznego ch • n Da Kubie (24 n 1993 r ) nie romauzenia środowego i ^ ly Chiny: Jiang Zemin jako pierwszy tej rangi reprezentant Chin złożył oficjalną wizytę na wyspie wicielskich Zadowól claz w znacznym ^"Pniu odnowiły i odm^T?^ ^"''^"^go syste (21 XI 1993 r.), gdzie zachęcał Castro do wytrwałości zarówno w socjalizmie, jak i w reformach kandydował i wychwal ?i- wyni]ców Fide1 ^^o zapowiedz-F" skład organów przedsta-' gospodarczych. komplementy sprowad- ?" za t0'iż me ma wojownicze2 2aplęć lat nie h^ejuż Od legalizacji dolara (VIII 1993 r.) i rozpoczęcia reform gospodarczych kryzys gospo- tycznej demokracji na K h "M0 stwi€rdzenia' że Biały Dom b d usposoblema- Keakcja na te darczy szybciej różnicował społeczeństwo kubańskie. Waszyngton obawiał się nowego exo- malizację stosunków "t Natonliast b- Prezydent Carter w T czeka1 na P^BW auten- dusu z wyspy. Od lata 1994 r. rozpoczęło się uprowadzanie statków z uciekinierami. Przy okazji handlowych, rozwój t^^'^0'^^1^ mogłoby zapoczS pogląd' źe potrzebna nor- zaprzysiężenia w Bogocie nowego prezydenta Kolumbii, Castro oświadczył, że "Kuba nie bę- najbardziej otwarta i dvn ^h^P^nwszczanie się osób Tacznlesienie restrykcji dzie strażnikiem granic USA". Dodał też, że "rewolucjoniści nie uciekają z pola walki, ani nie wpływów dewizowych amlczną ^ziną gospodarki kubańskiej ( "1S stawala się bcweni , przechodzą na emeryturę". Następnie wezwał (12 VIII) Stany Zjednoczone do podjęcia "szyb- myslenia dawał skiero' T wzrast'lla cc)rocznie liczba osób od^ri r' p^zynosilaW 25% | kich i skutecznych kroków", aby powstrzymać nielegalną imigrację z Kuby. W związku z tym w którym stwierdzono • 7 aintona list czołowych dysydent -le zaJących Kubę)-wie^ do Amerykańska Straż Przybrzeżna rozpoczęła rozsyłanie mieszkańcom wybrzeża Florydy zawia- sie rewizji polityki ad'zc onie ponosi sam winy za tragiczna T skich ^Iv ^93 r.), | domień o karach grożącym osobom pomagającym Kubańczykom w nielegalnym przedostaniu odbudowy zniszc^ri nunlstracJ1 anierykańskiej wobec Kubv t ^ J? na wyspie i Nagano się do USA. Clinton wydał zakaz przesyłania na Kubę pieniędzy przez kubańskich emigrantów Hawana pode.mS^T'1 marcowa burza tropikalna zev/n?trzne] P^ocy dla (około 500 min USD rocznie). tonem. Ogłaszając red k p0 i> które "^Y Przybliży' Hawana zgodziła się na waszyngtońską propozycję rozpoczęcia w siedzibie ONZ rozmów gospodarczą akt jako r^ ? zbrojnych 05 VI 1993 r ) przedst porozumienie z Waszyng. na temat migracji, ale proponowała jednoczesne rozszerzenie ich na sprawy "nieludzkiej bloka- uroczystości ostanich » J" wobec stanów Jednoczonych dk te" ^""^"y sytuacją dy amerykańskiej wobec Kuby". Rokowania waszyngtońskie (1-8 IX) doprowadziły jedynie do Jednocześnie wyrazi}az nlenyb- ZSRR' których brygada stacjo nany w dniu Pożegnalnej uzgodnienia, że USA miały co roku przyjmować 20 tyś. legalnych imigrantów i wydać wizy nosć amerykańską sko ° owosc P^^ienia do negocjacji w SD ° na wyspie od 1963 r- l zakwalifikowanym już do wyjazdu, zaś Kuba zobowiązała się powstrzymać morski exodus. Po- bańskie zaczęły zwal • 1 aną na ^bie w latach szesćdzies f'"T odszkodowari za włas- ^ rozumienie to, jak również następująca po nim zapowiedź wprowadzenia na Kubie liberalizacji Podróże do USA i Eur zwl?zleń "których dysydentów fan r bawem władze ku- R rynku rolnego sprawiły, że Zgromadzenie Ogólne ONZ podjęło (26 X) uchwalę wzywającą USA rykańscy wojskowi py" Bieszenie ministra obrony Rani r° ymywali zezwolenia na J do zniesienia embarga ekonomicznego nałożonego na Kubę (przeciw głosowały tylko USA zbrojnych. Podczasożeń T spoczynku' °dbyli rozmowy z Drzed?11"0?^^11 na Kub? ame- 9 i Izrae1)- raiizację niektórych rv ° "^znicy rewolucji (26 VII 1993 awlclelam1 kubańskich sił r Między październikiem a grudniem 1994 r. Hawana podjęła decyzje o liberalizacji ryn- teli obcych walut Wa ^^'"'"ych, w tym zniesienie żak tro zlipowiedział libe- j ku produktów przemysłowych i rzemieślniczych, dopuszczaniu udziału kapitału zagranicznego embarga wobec wysp zyngton zaczą1 Mawiać się, że napływ dof2" posladania P^ez obywa- do wszystkich produkcyjnych sektorów gospodarki oraz zakładaniu sklepów prywatnych z to- Oprócz gestów rf ,1 ° arow na Kub? oslabi skutki warami przemysłowymi i rzemieślniczymi. Waszyngton nie zgodził się jednak na udział Kuby ofensywę dyplomatyczn a em ^^ngtonu Kuba przenro rf •ł w "uczycie" przywódców całego kontynentu amerykańskiego w Miami. Na początku 1995 r. darczych z sąsiadami z lna rwcz ^P^y stosunków politycz k- od wiosny 1993 r- pojawiły się pewne oznaki wychodzenia Kuby z izolacji. Biznesmeni z Kanady, Meksyku, merykańskiego w brazyli • l1"'1171" Łacińskie} ' regionu Karaibów P rf rozwoj" w^^i Sospo- . Brazylii i Hiszpanii zaczęli inwestować w intratne gałęzie, a wyspa znów stawała się atrakcją Pienia amerykańskiego e h mlescie sa]vaciOT (VII 1993 r) Castr' ° szczytu" iberoa- l turystyczną. Składający po raz pierwszy wizytę Wysoki Komisarz do Spraw Uchodźców mógł Przyjaciel, legendarny boht^ wobec Kuby- Wepnie udał się d R r" partnerów d0 Rotę- l rozmawiać szerzej o więźniach politycznych i prawach człowieka. Hawana rozwijała dialog wały się tam uroczystość 1 "J] ^ryki Łacińskiej Ernesta ^i^' gdzie zginą1 JeSO ' z ^nymi stolicami na temat restrukturyzacji swojej ekonomiki. Do stolicy Kuby zjechali przed- cheza de Losada Castro ,- m ycznie obranego prezydenta (6 Vm •Juevar'cscnaarny bohat h •• -'""-" ""'"^Pnie udał się do B 1- ..'~""""""" Pocę- t rozmawiać szerzej o więźniach politycznych i prawach człowieka. Hawana rozwijała dialog w'afy się tam uroczystości d r u,oglej ^ryki Łacińskiej Ernesto (Ch )^11' gd2ie zgmął Jeg0 z ^nymi stolicami na temat restrukturyzacji swojej ekonomiki. Do stolicy Kuby zjechali przed- cheza de Losada Castro b em ycznie obranego prezydenta (6 YHIlo^"' Teraz odby- stawiciele ponad 100 krajów reprezentowanych w organizacji "Solidarność z Kubą", dzięki którym nieprzychylnosć dali odczu^ A^1^ przez ^"^zyków jako symh r')' Gonza10 san- głosowania w ONZ wypadały dla niej pomyślnie. Castro został przyjęty (13 III 1995 r.) Castro. Jednakże dyplomac0 rykanie: ich firmy naftowe odmów-ł ""^"^^ K"by"' ale w Pałacu Elizejskim przez Mitteranda, który ujawnił, że od 1981 r. tłumaczył kolejnym prezy- i wspólnego zwalczania handl'"""71""''1" podję}a tajne rozmowy z ^ zatankowania ^molotu dentom amerykańskim, "iż utrzymywanie embarga przeciwko Kubie jest błędem". Po kolejnym czego otwarcia" zostały H " ""-^anii. Kroki Hawany na r-,^ " ą.na temat ^igrantów porozumieniu kubańsko-amerykańskim w sprawie uchodźców i mianowaniu przez Clintona spe- A ,_ , . , -Jidły ClOCemnnp r\rna^ T^ . J Łla lŁ•CC7. nnnł-łrrt^-- _ ^ 4*AAVJ M . ^ .-^^ oiiicłyKanska podjęła tajne rozmowy z i wspólnego zwalczania handlu narkotvl<-am; v- • • " C7W' •-•>•""--' --. ^cunaJcze dyploma • ' "'"' ^" "^y naftowe odmów-ł ' ~'"&"l'^•) ^"oy , ale w Pałacu Elizejskim przez Mitteranda, który ujawnił, że od 1981 r. tłumaczył kolejnym prezy- ^spólnego zwalczania h Jaamerykanska Podjęła tajne rozmowy z 1/ zatankowania ^molotu dentom amerykańskim, "iż utrzymywanie embarga przeciwko Kubie jest błędem". Po kolejnym ''go otwarcia" zostały d n •nar!cotykami- Kroki Hawany na rz 7-na temat '""^rantów porozumieniu kubańsko-amerykańskim w sprawie uchodźców i mianowaniu przez Clintona spe- leryki Łacińskiej i K ocenlone przez Komitet Międzynarodowi? '?0 yczneg0 i gospodar- cjalnego doradcy do spraw Kuby na posiedzeniu OPA na Haiti (4-9 VI) przeważył pogląd, że "Y ZJednoczonedo zm^nT^^^^^^^^^^^^^ w Santo DomTn.00?^^^^^^^^^^ d0 spraw l "Kuba zaslu^e na szans?"- czego otwarcia" zostały do""'" "arKotyJcami- Kroki Hawany narzec^ivuDą-na temat '""^rantów porozumieniu kubańsko-amerykańskim w sprawie uchodźców i mianowaniu przez Clintona spe- ^eryki Łacińskiej i Karaih?10^0 przez Komitet Międzynarodówn "f0 ltyczneg0 i gospodar- cjalnego doradcy do spraw Kuby na posiedzeniu OPA na Haiti (4-9 VI) przeważył pogląd, że Stany Zjednoczonej zniesSaJZ"'1 T16^" w santo DomingoT?X^^^^^^^^^^^^ d0 spraw ••Kuba ^^ na szans?"- nych z Hawaną. Prawie w tym ga nandlowego i normalizacji t l. wezwał Przedstawiciel USA stwierdził wówczas, że ponowne przyjęcie Kuby do OPA będzie moz- samym czasie Zgromadzenie Ogólne W'6W ^"niatycz- liwe, jeśli zapoczątkuje ona przemiany demokratyczne. Izba Reprezentantów Kongresu USA Pojęło większością postanowiła jednak (21 IX) rygorystyczniej egzekwować sankcje wobec Kuby. Wkrótce po- nych z Hawaną. Prawie^w^m1"'1 embarga "Bndlowego i normalizacji g0 Dc 1993 ''^ wezwa1 Przedstawiciel USA stwierdził wówczas, że ponowne przyjęcie Kuby do OPA będzie moż- samym czasie Zgromadzenie Ogólne NZ">un ów ^"niatycz- liwe, jeśli zapoczątkuje ona przemiany demokratyczne. Izba Reprezentantów Kongresu USA P^YJęło większością postanowiła jednak (21 IX) rygorystyczniej egzekwować sankcje wobec Kuby. Wkrótce po- nie Ogólne NZ (2 XI) glosami 117 pan"' ^'"^i i Wioch (tzn. Trójka UE?^' "ż"^ w Lizbonie (24-25 II 1992 r.), gdzie omawiano projekty umacniania demokracji w regionie zniesienia sankcji przeciwko Knhi panstw (0 16 więcej niż P^ed rokiem) we^u ,groInad^e- środkowoamerykańskim, aby tą drogą zapewniać poszanowanie praw człowieka. wicepremier Oleg Soskowiec zaw ł ° ^l?ce} nlż przed rokiem- Frawie jednoc ° d0 Na xv "szczycie" środkowoamerykańskim w Guacimo w Kostaryce (18-21 VIII 1994 r.) skowej. Po zestrzeleniu ameryl^ncJ;.^ Hawanle kilka umów o współnrapy "^.-"esnle ^Y^ki państwa resionu zobowiązały się do skutecznieiszei walki z analfabetyzmem. nrzemvtem narkn- ---cma sankcji przeciwko K, h- '"""" ^ l0 wlęce' m2 P^ed rokiem) we^T T ^adze- środkowoamerykańskim, aby tą drogą zapewniać poszanowanie praw człowieka wicepremier Oleg SoSo^ , ° wl?cej niż pr2ed ^m PrawieTdn SA d0 Na XV "szczycie" środkowoamerykańskim w Guacimo w Kostaryce (18-21 VIII 1994 r.) skowej. Po zestaelen^ ? w Hawanie kilka umów ° wsSacy'0 T16 rosyjski państwa regionu zobowiązały się do skuteczniejszej walki z analfabetyzmem, przemytem narko- dyplomac^JsTustsIr m^ samolotów ^^h M'SoSn? p czej i \v0'- &ów i ^P^' a także P00^ P01021111116"- w SPTawie 2acieśnienia współpracy gospodar- a także wez-Sf^^^^^^^^ONZjedymew^^^^^^^^^ Powietrznej Kuby ^j Następnie na konferencji w Tegucigalpie prezydenci tych państw podkreślali (25 X), ze Pa^meZ n^ ^ d0 spokoju- "belowania (n 1996 r.), ^owad^nie systemu rządów demokratycznych nie wystarcza do pokonania poważnych gnęłasankcjeantyk^ańSL^?-^ poilytowaia "^wa HeImsa-Burtona kto wyzwań S0^1-^11 • ^W"'lecz P01"6113 teź d0 ^0 zacieśnienia "^'W 8°- ^"pr^L^c^YS^^^ spodarczeJidoplywu.rodkówza,ranic.nych. warna tej ustawy. Unia Europejska^?^^^^^ (3 V) otwarcia na temat embarga oficjalnych konsultacnT m I'1^1110211^0 Kuby' żB^ala 4. Odnowa stosunków między dwoma częściami Ameryki krokiem byłoby wniesienie skargi do WTO Prz0""^ s w ramach WT0- następny a (12 V) do Clintona o zawieszenie na n^^..2^11102^ Komis^ EuroDeisk,., ""J^ _ -,».m" T. Y^r"^-"»*"*"•»""""" ""^**ŁIJ "•' *""«« ».«-Y>a»-«t"«" i-«.»»t*-» J »»» -" -J^y wniesienie skargi do WTO P -""""".VJ1 Ł wj\ w ramach WTO; następn go, co tez°po Sac^Tn^T70"^"'1 pó} roku ^"^o z S^kulów^Z^0150''51"0-1 2wócii si? ^Y Zjednoczone Ameryki Północnej tradycyjnie utrzymywały różnorodne stosunki z połu- basadorzy 15" nry f v w """Wonie dokonane W Brukseli K- rzaJace) cmbar- dniową częścią kontynentu. Znacznie opóźniona pod tym względem była Kanada, która do II wojny nią zawieszonego aS, ^> d0 opracowm^ Planu kontiposunieć naT^n "ropejska i am- światowej żyła w faktycznej izolacji od Ameryki Południowej. Jako członek Commonwealthu nią amerykańsk-i " . ^owmez Grupa z Rio powołała (19 V) <• 1 ypadek "'•"ehomie- utrzymywała w tym czasie stosunki jedynie z anglofonskimi krajami Karaibów. Dopiero w 1941 r. Z kontrowe^^yty1'"5'"1'1"0-1'- j? d0 zbada' Kanada ustanowilst ambasady w Argentynie, Brazylii i Chile, a w 1945 r. także w Peru, Meksyku nie Primakow podc-ł^ y^ korzystaia ^plomacja rosyjska W c • • [ na Kubie- w sumie d0 końca lat 60- stosmki Kanady z Ameryką Łacińską miały charakter wzajemnych oraz nr 2 nunistrem Koberto Robaina deklararip wlzyty w Hawa- formalny i ubogi. W latach siedemdziesiątych kanadyjskie obroty z państwami latynoamery- Przy tym że stosu^T ^P01?^ kulturalnej i naukowe, na lata 19^0^ stosunków kańskimi zaczęły rosnąć. W 1972 r. Kanada uzyskała pełne członkostwo w Międzyamerykań- znając że sytuacja • ^anowią jeden z priorytetów polityki ?» w0- ^dkreslił siani Banku Rozwoju i status obserwatora w OPA. Nigdy nie zerwała stosunków z Kubą i Ni- dnika między Hawana nle doJrzaia d0 teg0' ^ ROSJa mogła wystan^TT5-' ROSJi" przy- liara^ P(tm)121 wielu uch°dźców z krajów Ameryki Środkowej i udzieliła temu obszarowi ustawy jaldegokolw-3 waszynStow^\ wypowiedział się przeciwko c charakterze Po^re- znacznej pomocy rozwojowej. W 1989 r. Ottawa wyraziła wolę przystąpienia do OPA. Na po- Skomplikowime panstwa stawaly si? prawem ^ędzynarodowym" y wewnętrzne czątku 1990 r. Kanada stała się pełnoprawnym członkiem tej organizacji, która zaczęła fliktów wewnętrznych0^27^'"110' dalece z r6żnych względów umiędzyn d • coraz skutecznie•i równoważyć stosunki międzyamerykańskie, przestając być narzędziem STcT^m^T?1'8?"^ na pólkuli ż^nl^pS^ h^awaloproces pełne3 ^JnS^tTwa dla Ameryk" Busha (27 VI 1990 r.) została przyjęta przez państwa latynoskie realizacji "planu Arias.""5^ marca 1990 r- me ^czekała się realizac0 n ^^0 denu- mnie' podejrzliWie^wi^wcześniejszyGh inicjatyw Waszyngtonu. CEPAL uznała ją wręcz za ryki, Hondurasu Ni)1 / r """ytach" srodkowoamervkari1UUK1 transpo, Negocjacje wewnętrzne w RPA odbywały się na forum Koń MIU w czasie spotkańTS"' bii i ^babwe) oraz "•F '(Angoli> ^tswa' tycznej Afryki Południowej (CODESA) w grudniu 1991 r. oraz v . -Jityki de Klerka pr^ F re (6-7 n 1991 r.). SprowadziJ g0 Komitet" OJ^ się de Klerk odniósł zwycięstwo w referendum (17 III 1992 r.), w Wiosną 1991 r na f entowanlu Potrzeby dalszego 0 sle on0 d0 Pochwal ]Q ' RPA wypowiedziało się zaproponowanymi przez niego reformam,, ^..^^^^^..,» ^- Kenia i Nigeria (przewód •um ^^"wata się polaryzac' rzymama ^"kcji. e' rum CODESA wszyscy byli zgodni co do tego, że epoka apartheidu minęła; znaczne rozbieżno- de Klerka i stopniowym ro^0^03 .alctualnie tem" forum) wypowie s isk wobet: KPA. Np sci dotyczyły wszakże tworzenia demokratycznego rządu przejściowego, wyborów i nowej kon- pialo wskutek ineerenci • R p^'""0"1 ^osunków z RPA. Natom • a^- sl? 2a ^^'""em reform stytucji. Na rozbieżności w dyskusjach nałożyła się nowa fala przemocy i morderstw w gettach, lać wspólnie z ruchami ^z^wdzialalo dyplomatycznym h babwe'które duż0 "cier atakże w bantustanach. Sytuacji nie zmieniła decyzja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie W praktyce jednak RPA wyzwolericzyn", którym od dawna z legom Glorii, pragnąc dzia' wysłania do RPA obserwatorów (18 VIII). Kiedy Mandela spotkał się wreszcie z de Klerkiem Uliczne oferty de Klerk h ł "B-^^zym Partnerem handlów' yB10 Gonienia i wsparcia (26 IX), aby zastanowić się nad kontynuacją reform demokratycznych, Zulusi z partii Inkatha wiem swoich rozmówców f zarazem ^zące i niepokojące P^1 lmbabwe' dJa której ekono- zacz?11 mówić 0 "zmc)wie"' w wyniku której zwycięzcą mógłby zostać jedynie ANC. Destabili- go, powiązanego z inn • •y skich d0 koncepcji wspólne ezy., \ »T Hl^ni. »• l lyn^nA i^,^ m.l. l-.l\JŁfJilu. Ł yLt^saiCL w ll-l^n »vaz^ol.n-ivil ^or^L^^^^ sięzaprzygotowaniemwyborów.Radamiałabyćswegorodz. ganizacJ, społeczno-politycznych Tro^f w RPA- p0 "^^ieniu ^^poc?y ^^ na P011^? zagraniczną, gospodarczą i bezpieczeństwa piuceaury przyszłei lfnn<-"-_ .. . y^z rząd ii,"_J-," ".c-i .-.:--.--<•---7----J-:-^-^<---M^...-. ców, z którymi spotkaTsIęT N^m ^ric s]aerowa1 P^01^ apel do wielkich przedsTT" będzie na tyle znaczna, na ile będzie nas na to stać. RPA może przekazać swoje doświadczenia, wic a ^ży^odowy Fundus^aS' Tk" dni 50 paristw oglospł0^ ^m6c w wykorzystaniu nowoczesnej technologii, z którą w RPA JUŻ od dawna mamy do czy- .^wT^pS^^^^^^^^^ -^odJuzJawn.es^s.o^oJwspo^z^^^^^^ i Prederikowi de Klerkowi Pokojową Nagrodę Nobla Nelsonowi M eli szym od 30 lat szefem rządu brytyjskiego, który złożył wraz z grupą biznesmenów i naukowców Instytucjonalizacja demokratyczn eli wizytę w Kapsztadzie (19-21 IX) w celu "zbudowania nowych stosunków partnerskich" między macie międzynarodowym. PrzedsfawicS?^"1" w RPA P^P^a w przychylny.. L, oboma państwami. Do RPA zaczęły powracać firmy amerykańskie, które dostrzegały, ze warto 11 Inkathy formacji politycznych podpił- T h ' wszyst]dch' Prócz prawicy afiykanT?1- powrócić do kraju dającego 40% produkcji przemysłowej Afryki i otwartego na świat. Do po- zumienie wielorasowe. Główna cze<-\ r nneurg"(17 x11993 *••) historyczn" ej wrotów i inwestowania zachęcał przemysłowców i finansistów amerykańskich prezydent Man- nowej konstytucji, która miała obowiSwTw ceg0 160 stronic dokume^ stanowa0' dęła w czasie wizyty w USA (X 1994 r.). Coraz szerzej rozwijała się tez współpraca RPA ze rach wyznaczonych na 27^wietnia 19^ r KonS1?"lat okresu Pniowego po w1?81 zdemokratyzowanymi krajami Europy Środkowej. •• •---- ustawa ^sadnicza^znaS^^^^^ Kolejne rundy rozmów rządu angolańskiego i UNITA wskazywały na dużą dozę wza- a zarazem zapowiadała władze czam- i, 1CJ wladzy ^Y^ w Południowe JA f Jemnej nieufności. Miała ona wpływ na kontrowersje wokół kwestii tworzenia jednolitej armu, becJ-ejnieuchronnoscii dlazatarS wl?]cszosc1- ^ sw^ oczekiwał tej zmianyl" ^ce' traktowania UNITA jako siły polityczno-militamej i ustalenia konkretnej daty wyborów. Nie Shiej zaoferowały <;7l^i»";" -. ..""sOtrwałego popierania w^..--- .. .- -' "".Y-w o- l ---" oznaczała więc koniec 300 1 f' ""'"'-'"""'^"J^ytów oficjalnych N ' Kolejne rundy rozmów rządu angolańskiego i UNITA wskazywały na dużą dozę wza- a zarazem zapowiadała władzę czarnej wiek le] wladzy Całych w Południowej Af owa J6"1"6' nieufności. Miała ona wpływ na kontrowersje wokół kwestii tworzenia jednolitej armii, fecJCJ nieuchronności i dla zatarcia diucotrw f0501' y swiat ""^^ał tej zmiany warty '^ce' traktowania UNITA jako siły polityczno-militamej i ustalenia konkretnej daty wyborów. Nie onleJ żerowały szkolenie członków osobisigopoplerania ^temu apartheidu, USA już w zmniejszyła tych kontrowersji wyrażona w toku IV rundy (IX 1990 r.) gotowość USA i ZSRR Kzeczmk Departamentu Stanu uzasadniał to J0 ny ^ona Mandeli (23 Vin-3 IX 199-! ze nadzorowania zawieszenia broni. Sytuacja obu promotorów nie była bezstronna, ponieważ Sta- znaczeme dla przyszłości pokoju w tym rejon m' ze ^^"^o Mandeli ma zasadnie1' "Y Zjednoczone nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych z Angolą, a ZSRR z UNITA. Przygotowując Się do demokratvp7n""l- e,swlata• T "in^i cłncTmp (rłr.cil.a 7f nr, IpiriliTi^ii cyctprrm vmp1r,r>artvinptTr, w Grilli , wra7 •7 ipirr, r.r^r.h^- n lz -^ -"^uw członków osobistej h* ^""^"'"""''P^^^USAjużwc? l zmniejszyła tych kontrowersji wyrażona w toku IV rundy (IX 1990 r.) gotowość USA zeczmk Departamentu Stanu uzasadniał to f \t y na ^deli (23 Vin-3 IX 1993 e j nadzorowania zawieszenia broni. Sytuacja obu promotorów nie była bezstronna, ponie znaczenie dla przyszłości pokoju w tym rejon m' ze bezpieczeństw0 Mandeli ma zasadni | "Y Zjednoczone nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych z Angolą, a ZSRR z -.__"" uaUUINIei ni-h M * - """'""'>-'0.^ IU7 W^"7 l Łllllll>-J.3^JHł yr ^""l.t"»»^f3)l V» J l (»t.Ulltl V» Ł^IB.ŁI Ł » l U11UJ ^^t l. ^ ^\J t -f 5"l" W 1->OV \J U n. l Ł^J XVXV zna ^PaTtamentu Stanu uzasadniał to fakt rony ' na Mandeli (23 Vin-3 IX 1993 e' j nadzorowania zawieszenia broni. Sytuacja obu promotorów nie była bezstronna, ponieważ Sta- c^me dla przyszłości pokoju w tym rejonie śZat70 pleczeństw0 ^ndeli ma zasadnicze l ny Zjednoczone nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych z Angolą, a ZSRR z UNITA. (l O II l ^' UJac sie ^ demokratycznych wybo ó1 a l e l ^^a słusznie głosiła, że po legalizacji systemu wielopartyjnego w kraju i wraz z jego przecho- 1 ciwnik ^Ja](0 partia polityczna-Poszedł na ko w entarnych'ANC z^Jestrował się Ł dzeniem do gospodarki rynkowej Waszyngton powinien był nawiązać z nią stosunki dyploma- ' wie • anu s J wladzy centralnej, godząc się na pronusy z P^ Inkatha i Zulusami - prze 11 tyczne, co miałoby duże znaczenie dla procesu pokojowego. Reformatorskie zapowiedzi rządu ^ wari la I1! rzenia P^autonomicznych prowincii plsanled0 ^"^ytucji prawa do, samostano' • uwiarygodnił zjazd MPLA (3-9 XII), który odrzucił marksizm oraz monopol jednej partii. weszła ycznych (oprócz ^"^watystów realistów v/yor6w kosiło się 27 partii i ugrupo' 9 w trakcie v rundy rozmów w portaS!ilu (16-20 x11990 r-)zacza1 sie poważniejszy przetarg bory ^^o0^"0^ ^"^y^eJa i nowa szescioknir. ' euerahstów)- W przeddzień wyborów • mi?dzy obu mocarstwami. Eksperci amerykańscy oświadczyli swoim radzieckim kolegom, że ryczn • • w peh" tlenlok^•atyczne obserw a RPA- ^^"źone o dzień wy • USA zaprzestaną pomocy UNITA, jeśli ZSRR zaprzestanie dostaw broni do Angoli, a Luanda de Kl 'l21"1^ ^"^"'"ycznej RPA ANC uzv kT"6 przez misję ONZ' dokona^y histo • zobowiąże się przeprowadzić wolne wybory. Wkrótce w czasie wizyty w Houston Szewardna- r^n" a % gtosów l paltia Wolności h^th ^v/mch 62'65% Skosów, Partia Narodów' • dze uzgodnił z Bakerem równoczesne działanie na rzecz zaprzestania dostaw radzieckiej broni obec h r^B1 (9 Y) Nelsona Mandelę na nr ^ glosów- parlament - zróżnicowany l dla A^011 [ W^ USA (lla UNITA (n xn 1990 ^ Dzień wczesniej szef dyplomacji ra- Pre 7 ^^ l60 krajów, w tym 42 szefów nta nowe) RPA" Na tej "foczystej sesii B dzieckiej uzasadniał Sayimiemu w Waszyngtonie konieczność jego włączenia się do polityki i stwoezy ^"^a podkreśli}, iż celem nowew panstw; . JB pojednania narodowego, przygotowania wolnych wyborów i doprowadzenia do rozejmu (co czeła wrT6 noweg0 ladu opartego na sprawiedliwn^T0"01 jest '^y^-^enie ran przeszłości II natychmiast powstrzymałoby dostawy broni). Po tych rozmowach oba mocarstwa, Portugalia dostaw T30 na fonlm "'^^"Bi-odowe Rada B ^y^11" Odrodzona RPA za- F l obie ^""Y angolskie doprowadziły w trakcie rozmów waszyngtońskich (12-13 XII 1990 r.) ruchu D -rom d0 teg0 kraj"'RPA zostala Przyjęta do ^F1^^1^ zrosła (26 V) embargo na d0 uzgodnienia zasad doprowadzenia do zakończenia wojny. Miały one polegać na współ- 53 czł I5 P "^'''"^B^anych (31 V) i do Ore • yJ J ^Polnoty Narodów (l VI) do działaniu USA i ZSRR, wstrzymywaniu się rządu angolskiego i UNITA od przyjmowania pomo- onek. Ponownie zajęła też (23 VI) mieispp ganlzac)1 •'^ności Afrykańskiej (6 VI) jako ipi cy zewnętrznej oraz zaprzestania walk przez UNITA z chwilą pojawienia się możliwości jej siedzi T aniana stosunk" ^ata^^^ ^"Y" ONZ /JJeJ uczestnictwa w wolnych wyborach. Zamhi 7 ęgu paiistw- Szefowie dyplomaci, n ,gouo Dowe' ^A znalazła wyraz w są Wprowadzenie tych zasad w życie wymagało wysiłków dyplomatycznych. Koncepcję pia- sku -me i Tanzan")na spotkaniu w stSi^ fro.ll.towych" (Botswany, Mozambiku' nu pokojowego opracowali Portugalczycy w porozumieniu z przedstawicielami USA i ZSRR. rozwiązać P c przcnuan w ^ ich organizaqa strać-} m" vn 1994 r) doszh do wnio' Luanda ^os^ niewielkie poprawki. Plan przewidywał kolejno: ustalenie daty wolnych wybo- Południow-^ anowli "d^wać teraz rolę polityczne^ T' 1 i'0 20 latach istnie^ należy ją rów' P^^a"^ ognia, rozpoczęcie kontroli przez międzynarodowych obserwatorów rozejmu, określił • • ^tomiast RPA deklarowała • SKrzydIa ^pólnoty Rozwoju Afryki integrację armii oraz konstytucyjne zagwarantowanie systemu demokratycznego. Po zaakcepto- minister spraw zagranicznych Alfred Nzo 'ZCJeJ pomoc "dla brad ^kańskich - jak (0 waniu P1'"1" Pokojowego przez rząd Angoli (21 I 1991 r.) mediatorzy starali się przekonać do w wywiadzie dla Rzeczypospolitej (3 Vim - "^go organizację UNITA. Jej zjazd (l 1-17 III 1991 r.) przekształcił UNITA w partię polityczną b.1 - ......uw w 1992 r. Na tej podstawie"^ pltinv, poko•^owego• Przyjął też propozyci. spotkał się z przywódcą UNITA w dżungli, aby nakłonić go do zaniechania walk. Następna w.elopartyJnosc i uchwaliło odpowiedź^^cZaw^ToT e Ludowe Angoli P^lamow^ w^słanniczka Margaret Anstee, czekała w Huambo trzy dni na przyjęcie przez Sayimbiego. Powiały przesłanki porozumienia walczących ;iro ytucJi (26 m 1991 ^ w ten spasł W tej sytuacji ONZ wstrzymała wycofanie z Angoli swych obserwatorów wojskowych i pohcyJ- powo^.-1"^01'01' ""'^narodowy... ^- - " • •--pcumnosc i "ph r, - "•' ^---wie Zgromadzenie r, ^°"' ' ^Ja1 rez Pozycję spotkał się z przywódcą UNITA w dżungli, aby nakłonić go do zaniechania walk. Następna Powstały pSank," odpowiedn- Powfda^^^^^^^^^^ Angoli Proklamowali wysłanniczka, Margaret Anstee, czekała w Huambo trzy dni na przyjęcie przez Sayimbiego. Pracem ri- f P01'02"(tm)0"" walczących stron ytucJ1 (26 a11991 r.). W ten sposób W tej sytuacji ONZ wstrzymała wycofanie z Angoli swych obserwatorów wojskowych i pohcyj- Powodzen.pm v orow ""'^"-"-odowych (Portugalii nc A • nych. Rząd zerwał zaś kontakty z RPA, która ponownie zaczęła penetrować obszary zajęte przez i UNITA n^f dranem 2 ma^ 199! r. w EstoHl n ^ r ' R) ^^ "wieńczono oddziały Savimbiego. Chociaż UNITA zadeklarowała gotowość wejścia do rządu koalicyj- stawiciele ^T kołolooostronic dokument-"p1°d Lizboną przedstawiciele rządn nego w Luandzie (7 Xn 1992r.), to jej oddziały niemal przez cały rok 1993 prowadziły z dniem l S atorow J obserwatorów ONZ Porożu w Angoli- obecni "Y" Przed wojnę o miasta". Próby zorganizowania w Addis Abebie rozmów stron walczących przez ob- 'zenie sił ^^ przeprowadz^ wolnych wyborów w1?16 P^^Ywaio zaprzestanie walić serwatorów USA, Rosji i Portugalii, a następnie przez ONZ, skończyły się niepowodzeniem. •zacyrh i •)nych; Stanowienie komisji kontrolnyph ^ ^^"-"stopad 1992 r • pola Państwa południowej części kontynentu afrykańskiego na konferencji zwołanej do Harare przez S^TS^l^L^^^^^^^ ""^ prezyde"" "-^(" •v "93 ")powily ^ "NITA- . - v- <,, luiraii. l rc A • r, nycn. Kząa zerwał zaś KontaKty z KfA, Kto « UNITA parafowa^lT 2 lnaJa 1991 r- w Estorii nod r \) zostały "^""one oddziały Savimbiego. Chociaż UNITA z. stawiacie m.80 1()00 stronic dokumentów p i. ą ^^awidele rządu nego w Luandzie (7 XII 1992 r.), to jej »^.«v .uc.u.u p..c. ćmy .UK i^ prowadziły z dniem l'; orow J "bserwatorów ONZ Porozum w Angoli- obecni by" Przed wojnę o miasta". Próby zorganizowania w Addis Abebie rozmów stron walczących przez ob- czenie sil ^w prŁepTowadze^ wolnych wyborów w ^ P^^YWato zaprzestanie walk serwatorów USA, Rosji i Portugalii, a następnie przez ONZ, skończyły się niepowodzeniem. czących b' "stanowienie Emisji kontrolna ^ ^^"-"stopad 1992 r • ^ o-ct,"" "»"dn,o^; ^c.; i^,^" ^^^ - ^--- ---- - "_-.-.- -- ..." ^^ . . o-", ^ucwii oyii przed wojnę o miasta". Próby zorganizowania w Addis Abebie rozmów stron walczących przez ob- czenie^h"^ ^P^^enie wolnych wyborów w"?10 P^^wało zaprzestanie walk serwatorów USA, Rosji i Portugalii, a następnie przez ONZ, skończyły się niepowodzeniem. C7apvrh • •)nych; "stanowienie komisji kontrolny^ T0510 ^^eri-listopad 1992 r • pol" Państwa południowej części kontynentu afrykańskiego na konferencji zwołanej do Harare przez Jeszczek,ll° bserwatorów' "d^al ekipy ONZ w nadzorów ych z F^awicieli stron wJ' prezydenta Mugabe (2-3 IV 1993 r.) potępiły postawę UNITA. Sc^^^^^ 2broJnych' ale 16 °"ja rozejm w^XT "T"- UNITA ^"dowaSa Administracja Clintona podjęła wreszcie decyzję, na którą nie było stać poprzedniej go wołyn^y pomoc w ^"oczeniu sil zbrojnych A^ T^r portuga]ia- Wielka Brytania administracji, uznała mianowicie rząd Angoli (19 V 1993 r.), podkreślając przy tym znacze- Przy oka,T..zekomunikato wycofaniuz Angoli ostatnia g0 zmlan? ^""at" polityczne nie demokracji wyborczej. Na razie nie miało to jednak bezpośredniego wpływu ani na przy- oficernwT F an0' 2e w ciąg11 16 lat Przewinęło się nr. ."^^^"b^skich (25 V 1991 r) wrócenie spokoju w Angoli, ani na powodzenie prowadzonych w Abidżanie rozmów pokojo- Rada r,.0^^- Nie ujawniono jednak liczby Jole F h0" } 337'033 źolnierzy i 56 622 wych (12 IV-21 V 1993 r.). UNITA starała się zdobyć kilka miast (zwłaszcza Soyo, Menongue, strzęp^;, "'^^"'^"^^^^szyćliczbeoh^(tm)0 1 zaglIuonych• Niebawem (30 V) Huambo i Cuito), aby mieć argumenty do przetargu z rządem. Pod wpływem kontrofensywy SsSeleT^ j cywilnych Dr7R- woisk rzadowvch nnnoslłfl ^ ^ R adfl Rf•7"'---twa N7'" '""• ~^ -^>"-10 Rada Bezoiec7 • 1 "^ "Jałvnlono Jednak liczby po1epłvph" ^ ^/'U33 źomierzy i 56.622 wych (12 IV-21 V 1993 r.). UNITA starała się zdobyć kilka miast (zwłaszcza Soyo, Menongue, strzeeania rn7 ^^"^^^^^"czbęobserwar l zaglluonych- Niebawem (30 V) Huambo i Cuito), aby mieć argumenty do przetargu z rządem. Pod wpływem kontrofensywy Przede-]muwaz P^ygotowywania pluralistvcznvph T ^^y^i cywilnych prze- wojsk rządowych ponosiła jednak klęski. Rada Bezpieczeństwa NZ co dwa miesiące przedłużała tekstu układ ?? • ' ZSRR mie" "aJwiększy wSv row w AngoJi- mandat setki obserwatorów ONZ w Angoli, a pod koniec lata po raz pierwszy w swych dziejach Republiki A "' rplsan0 g0 w Lizbonie (31 y 1991 r) pwna sro^m"(owal'ie ostatecznego zdecydowała się uchwalić sankcje przeciwko UNITA jako ugrupowaniu antypaństwowemu Niepodleelo "^A ^"^o dos Santos oraz przew d plsy zloźy]i: ^^^ent Ludowej (15 IX 1993 r.), zapowiadając wprowadzenie embarga na dostawy ropy i broni, jeśli do 10 dni sekretarz Ren" i^ Jonas savimbi- Obecni byli szefowTT un" "a Rzecz ca^owitej UNITA nie przestanie naruszać rozejmu. Jednocześnie zezwolono na dostawy broni dla rządu stości świec)1 r 2 P^^niczący OJA W Luand macJi USA i ZSRR' a także A, (Londyn zniósł na nie embargo już miesiąc wcześniej i został w tym poparty przez Moskwę). ^""hczaso 1 glJne- ^kwa i Waszyngton zobowia T "r2ądzon0 w ty"^ dniu uroczy- • W odpowiedzi Savimbi ogłosił jednostronny rozejm (20 IX), lecz jego organizacja nasiliła lisków h0 wrogów- Stanowiono w ciągu dwóch slę wstrzymać dostawy broni dla • akcje sabotażowe. Na Savimbiego nalegały również państwa afrykańskie. Wobec izolacji mię- bu ^rnnrr^Sc]i wojsk- Wyszła 40-tvsiec7n. ęcy dolconać wymia"y informa- ^P dzynarodowej i pod presją rezolucji Rady Bezpieczeństwa NZ ogłosił w Abidżanie komunikat ~zncNITA "znala władzę rządu w Luandzie it mla}a skladać sie P0 P°lowie (6 X 1993 r.), w którym uznał "ważność wyników wyborów powszechnych" i układu kladą- ^Prowad'1 wa mlala nadzorowac działalność policji0 ^^""a. Wspólna komisja cego kres wojnie domowej. Jednakże nowy rozejm z rządem UNITA zawarła dopiero po dwóch naczonyT"6 rozej"1" w źycie Przebiegało zoporam- O " • l miesiącach (3 XII 1993 r.). Uzgodnione warunki zawieszenia broni i rozbrojenia oddziałów UNITA -^uiiiu Ane l --- ^ v iwir) P d • -••""•^ wialecznego zdecydowała się uchwalić sankcje przeciwko UNITA jako ugrupowaniu antypaństwowemu Niepodległości Ari seEduard0 dos Santos oraz przewodni plsy ZT^Zy]i: ^^''^t Ludowej (15 IX 1993 r.), zapowiadając wprowadzenie embarga na dostawy ropy i broni, jeśli do 10 dni sekretarz generał go7nas ^imbi. Obecni byli szefowie ri l "a Rzecz ^""witej UNITA nie przestanie naruszać rozejmu. Jednocześnie zezwolono na dostawy broni dla rządu stości świeckie i "r- ł ^^"^zący OJA. W Luandzie yp mw]1 USA i ZSRR, a także A (Londyn zniósł na nie embargo już miesiąc wcześniej i został w tym poparty przez Moskwę). dotychczasowy l. gl}ne- "^wa i Waszyngton zobowiązał ' w tymźe dni" ""^zy- • w odpowiedzi Savimbi ogłosił jednostronny rozejm (20 IX), lecz jego organizacja nasiliła cji wojskowych wrogow- Stanowiono w ciągu dwóch mi slę wstrzymać dostawy broni dla • akcje sabotażowe. Na Savimbiego nalegały również państwa afrykańskie. Wobec izolacji mię- z sił obu stron UNrrA J1 WOJSk- przyszfa '^0-tysięczna ar5^^ ?o^ać wymiany informa- ^ dzynarodowej i pod presją rezolucji Rady Bezpieczeństwa NZ ogłosił w Abidżanie komunikat polityczno wo,ie Przebiegało z oporami O - • miesiącach (3 XII 1993 r.). Uzgodnione warunki zawieszenia broni i rozbrojenia oddziałów UNITA Waszyngton nad pu ach- ^imbi żywił wątpliwości co do ' POZIUała sie dyslokacja wojsk stworzyły nieco bardziej realne mechanizmy przywracania pokoju w Angoli. W ten sposób po- działywanie na nr "h10 nawlązał z ^"dą stosunków dyplomar' sc1 ^serwatorów ONZ. wstała szansa zakończenia wojny domowej, która przez 17 lat pochłonęła 300 tyś. ofiar i zrujno- Podpisania układ,, e T5 rozeJmu i P^es reform Savimbi rinn-^ż" c0 os}abiato Jego od- wała gospodarkę Angoli, państwa dysponującego znacznymi zasobami ropy naftowej. towania ze wszv tP OJOWeg0 P^Y1 do Luandy (29 K 1991 er0 p0 cztercch "^"a^ch od Nowa RPA zachęcała UNITA do pokojowego rozwiązywania konfliktu w Angoli. Dał i Polityczne W l' w okresie P^edwyborczym w kra- ' wyrazą)ąc g°towość "dysku- temu wyraz minister spraw zagranicznych RPA w trakcie spotkania z przedstawicielami tej orga- (24 III 1992 r ) zwlązku z ^ Kada Bezpieczeństwa zwiek pog ę ly sie P°działy etniczne nizacji w Pretorii (18 VII 1994 r,). Perswazja wywarła wpływ, gdyż w rokowaniach prowadzo- slowo Ludowa" n^r dolconai ż""'"^ Instytucji ODUSZ- persone] nad20r" wyborów nych od wielu miesięcy w Lusace między stroną rządową a UNITA (31 X) uzgodniono, przy ców nowych sił h 1992 T•)• w P^eddzień wyborów odhT wnazwle ^Publiki Angoli udziale mediatora ONZ, 10-punktowe porozumienie pokojowe, w którym przewidziano zawie- Przeprowadznn ]aych ^S01! (28 IX). Obserwatorzy m 1 sl? żBP^y^eźenie dowód- szenie ognia, wycofanie i rozbrojenie wszystkich sil rebelianckich, utworzenie nowej armii naro- tem wybrano J" prawldtow0 ^9-30 K). Większość w parłam ynarodowi "znali wybory za dcwej złożonej z żołnierzy obu stron oraz udział UNITA we władzach wszystkich szczebli. Ro- Sayimbi osk •.arda dos santosa. ' dmencie uzyskał MPLA, prezyden- sja, USA i Portugalia miały czuwać nad przestrzeganiem porozumienia. Przedstawiciele stron Bezpieczeństwa l^? wtedy rząd ° """^wa wyborcze i za •» konHiktu podpisali porozumienie pokojowe (20 XI) w Lusace, a 2 dni później ogłoszono w An- waź oddziały niyrrJ^'11'1 obie ^"Y do przestrzepania n '''łowieniem walk. Rada goli zawieszenie broni. Misja ONZ podjęła nadzorowanie zawieszenia broni i porozumienia rozmowy dyplom . ^"Y"^ wa]!" o stolicę mediatorzy nia po]co'owe^• Ponie- pokojowego. Jego oddziały 7a yczne- ^"^czne były naciski Waszynetoporozunuen P°kojowych podjęli Mimo zakończenia wojny domowej napięcie utrzymywało się i dochodziło do starć. ucieczek obcnir yporywać ^^emskich robotników •? ', r" "a Jonasa savimbi Porozumienia pokojowego nie uznawał Front Wyzwolenia Enklawy Kabindy. Dowódcy wro- oKrajowcow z Angoli. Wysłannik sekretarza gen ^F0111^' c0 wywołało falę gich armii spotkali się dopiero na początku 1995 r. (10 I). Rada Bezpieczeństwa ONZ podjęła erainego ONZ, Marrack Goulding, więc decyzję (8 II) o wysianiu do Angoli ponad 7 tyś. żołnierzy, aby położyć kres walkom i i opozycyjnej UNn^Y domowej• Na początku mlesi?cy- a^ uzgodnić inte^0 ^ueszlcaoca skład tymczasoaffigo^arlamentu. Karta wprowadzała demokrację, pluralizm polityczny i zasady WITA. Jednoc - ustali]'. że w składzie 90 marca 1996 r- ^wódcy odd • f^acJe sli zbr0'' praw człowieka, zapowiadała nową konstytucje, wolne wybory, szeroką autonomie regionalną zostanie wicenr zewle prezydent ^se Eduardo ysl?cznej araui znajdzie się 261 h ^^Ych i referendum w Erytrei w sprawie samodzielności w 1993 r. z udziałem obserwatorów ONZ. zydentem w rządzie jedności tos ^"zil nadzieje • r •^"^óiy instytucjonalizacja nowego systemu władzy w Etiopii przebiegała z oporami. Od jesieni 1991 r. narodowej. •"'' ze Jonas Sayimbi odżyły walki między niektórymi plemionami (zwłaszcza Issa i Gurgura we wschodniej Etio- •J- ^zedłuźanie się lr n-i - P11)' S^yz realizacja zasady autonomii regionalnej okazała się nader trudną w realizacji. onflifetow ^ "rogu Afryki" Jeśli chodzi o Erytreę, to oddziały Ludowego Frontu Wyzwolenia Erytrei (LFWE) za- Strategiczne Jęty JoJ stolice Asmarę 26 maja 1991 r. Na razie stosunki między LFWE a nowymi władzami ny i konflikty na tv czelue '^"S" Afryki" u wrót d m w Addis Abebie układały się dobrze, chociaż perspektywa referendum niepodległościowego za- ostatniej dekady XX" ° l^20 nie P°zostawały bezodorza ^"^^o sprawiało ż powiadała odcięcie Etiopii od morza. W stolicy Etiopii pamiętano, że właśnie bojownicy erytrej- Welką klęskę głodu w- obs2ar ten Prężył wstrząs 7" swiata ^"^znego Na przemia- scy w znacznym stopniu przyczynili się do obalenia marksizującego systemu władzy. Z góry riotychczasowych wvf OJny donlowe Pociągnęły w- l eo]ogiczne' Polityczne i etn zatku godzono się więc na secesję Erytrei. Musiała także pogodzić się z tym OJA, choć secesja ta W lipcu 1990 r mow P^tycznych. ar i ""'szczeń, powoduj oraz podważała doktrynę nienaruszalności granic w Afryce. W nadzorowanym przez ONZ referen- i Dżibutti) uchwalili owie "fsciu państw region i-F • UPadek jum w Erytrei .(21-25 IV 1993 r.) aż 99,8 % głosujących opowiedziało się za niepodległością brednio zagrażały ^^a]emae Porwanie poDarpia ^iT"'somaj", Kenii Uean^ c . i oddzieleniem od Etiopii. Oficjalne istnienie Republiki Erytrei rozpoczęło się 25 maja 1993 r., "emu zwalczaniu u "ich ^"ów rząd^TN ż1"'01'^11 "grupowa kr !" a ^ w 30-lecie OJA- rach Etiopii i SomaJ-^B11 "^"anckich. Szczee -l żBR01"(r)^ to mnożeniu si ore p0' w Srudnw 1995 r. Erytrea wdała się w konflikt z Jemenem o archipelag Hanisz na w Etiopii trwa!' c ^"żowały ze sobą róż"'1 ostrosc walk zaznaczyła siJ1 ^B-'0"1' Morzu Czerwonym. Po gwałtownych starciach zawarto (18 XII) zawieszenie broni. Sprawa doprowadylły ^" - -ce od ^'"sny 1990 r i,"-,> . ne P^unona i klany na "^za- .ooru o WVSDV miała stać się przedmiotem międzynarodowego arbitrażu, lecz obie strony odma- '" i Somah ., ^"anckich. Szczepóln zdpobleg10 to mnożeniu siei, p0' w S1-"11111" 1995 r- ^"B wdah ^^^^s^^pSaTS^S l M-^-ym;pogwa!townych, on a ty rządu j nron.,;,.--.. w Etiopii trwa!' c ^"żowały ze sobą róż"'1 ostrosc walk znaczyła siJ1 wza-'em' Morzu Czerwonym. Po gwałtownych starciach zawarto (18 XII) zawieszenie broni. Sprawa doprowadziły do n e od.wiosny ^O r. kont Irf"6 p nuona i klany. na ousza- sporu o wyspy miała stać się przedmiotem międzynarodowego arbitrażu, lecz obie strony odma- 1 Erytres partyzanci °211""61"3- ^zypomnijmy • y rzad" i "rganizacji erytr • l.- ^^ przyjęcia zasady ostateczności orzeczeń MTS. Sekretarz generalny przedłożył raport w tej Ponosić klęski, a cudzo?02^ rówaoc^G!'ną ofensywę W g0 1991 r- w Prowinc-ir^ sprawie dopiero w kwietniu 1996 r-' ale rozstrzygni^cia me bY10 •ieszcze widać- ^aju. Etiopski Ludów p0"1^ OPUSzcza]i Etiopie W l • JeJ rezuJtacie wojska rzado " lgre Znacznie trudniejszą okazała się kwestia somalijska. Przemiany w świecie i w sąsiedniej nizacje, ogłosił mars y ^^"^"o-Demokrat wletm" "Ja^ił się kryzys właJ0 zacz?ly Etiopii zachęciły różne formacje partyzanckie do walki o obalenie rządów Siada Barre. Od listopa- ^edyt. Środowisko lr T poludnie" (2 IV) Moskwa T^ CELFRD)- który zrzeszał zy w tym da 1990 r- Narodowy Ruch Somalijski oblegał garnizony wojskowe na północy kraju, zaś Zjedno- go rządu przy pomoc nuclde ogfosił0 do!c"nlent w1 wlła daJszych dostaw ropy l h10 orga' ^ ^Y ^S^ somal^ szykował się do opanowania stolicy kraju. Na przełomie 1990/1991 r. "Podjęcie się dobrych i ^^zyzny regionów 7 'ywaJiłcy d0 "tworzenia w Erin ••ror" na • cudzoziemcy zaczęli opuszczać Mogadiszu. Siły partyzanckie zajęły stolicę w dniu, w którym mobilizację, parlament" g wcclu P^tycznego rozwi to takźe d0 ^A, EWG" ?owe' l uciek1 z mej siad Barre (28 ł 1991 T•)' a P^y^^ zosta1 Ali Mahdi Mohamed, kwestionowa- rozwiązaniami (22-2-) etopsJQ opowiedział się za lązanla konfliktu. Ogłaszając n 1 R •I "y 'ednak P^sz niektóre klany. Niebawem między ugrupowaniami plemienno-klanowymi roz- "cntu oraz opowieri- i w kilka dni Później Wa^y"1 ^^"Partyjnym i za ^szechną •l Poczęła się nowa faza wojny. Po kilku miesiącach walk mediacja Wioch i Egiptu doprowa- ^c "grupowania etio l^ za "^"Inoscią Etiotówon 1 Moskwa Poparły inicjał Jowymi • dzila d0 km{erewy zwalczających się ugrupowań w Dżibutti (7 VI 1991 r.). Wezwano do Politycznych Prezyd łn0 d0 rozmów z rządem Ich e noczesnie ^A i Izrael zac7f ? paria' H przerwania walk i utworzenia rządu przejściowego, złożonego z przedstawicieli wszystkich ugru- ^ru, a następnie do Z ,engist" Hajle ^"am żre" a ^^^a nieuchronno? zach?" • P0^ ^^znych- Formalnie rząd taki powstał dopiero po kilku miesiącach (2 X) i liczył aż 83 Prezydenta Mugabe) lm we (sdzie osiadł z rod zygnował z ^"nkcji (21 V) i ud \ zmlan ^ ministrów. Był on bezsilny wobec animozji międzygrupowych i niezdolny do wprowadzenia 2 inicjatywy Sta ' • lną na P^^^Gsciu Harare ^ slę d0 l ladu pokojowego. Po krwawych walkach w stolicy obalony został prezydent Ali Mahdi Moha- ftiopskieeo i nnn.,"0'^."-^""czonych Dr7v^<".. opieką j ^^ ^ g ^p ^ władzę objął jego rywal, przewodniczący Zjednoczonego Kongresu Somalii, gen. -- "^ugaoe) •-"-'lauł z rodzina n .1" ^*'ł '/i udaisipri l ..Ł.»^."""... "^- "-- -,---^ ..__-- -----J- --1-^01^ Z inicjatywy Sta ' • P^edmiesciu Harare H r l ladu pokojowego. Po krwawych walkach w stolicy obalony został prezydent Ali Mahdi Moha- ftiopskiego i opozyc^0^ noczonych Fagotowy oplelcą l med (l 8 XI), a władzę objął jego rywal, przewodniczący Zjednoczonego Kongresu Somalii, gen. aby mieć atuty przetarg dynie- w tym czasie wszr?0 ro^mowy P^edstawicieli H Mohammed Farah Aidid. Następnie walki między ich frakcjami zaostrzyły się, a nierząd w kraju wkroczyły do Addis AD ^e w rozmowach-w tej fazi ^""Y nasiliły działania rzą sprzyjał rozwojowi grabieży, morderstw i porywaniu zakładników. Nawet Czerwony Krzyż miał solowego, zostawiając ki ('28•v)" w "a^Pnych tyeod"-1"0 ostrzeźeri ^A oddziały ^51?"°' trudności z dostawami żywności i leków. Dopiero 3 marca 1992 r. tymczasowy prezydent Ali ELFRD zastępowały dot10^'""0 "^anii dotychczas 1" Powolano premiera rząd Mahdi i gen' Aidid P0'1?1^11 w ^gadiszu porozumienie w sprawie zawieszenia broni na trzy ^ięto w niej udz^aST^^0 ^^^^S^^f00 koaferenc]i londyS?lokalne Walki w Somalii miały wszystkie cechy wojny domowej i inne państwa lub organizacje - ci 5 wielkich mocarstw T° "^żsntantów różnych f rencj? kojową (1-5 yn róm • Pfo^z Czerwonego Krzyża - nie miały podstaw do ingerencji. Niepowodzenie mediacji włosko- ^les Zenawi zapropono ymc^:lsowy Premier (a dotych onnacJ1 politycznych oraz reDre r')' egipskiej miało jedynie ten skutek, że po zawarciu rozejmu pod auspicjami ONZ obie frakcje - .v. - ^^rtęNJarodowa.uznanie 2asowy ^^"^"^czącyElS'^ Zjednoczonego Kongresu Somalii zgodziły się przyjąć do jego nadzorowania obserwatorów mię- prawa Erytrei do samostanowi • dzynarodowych. Rada Bezpieczeństwa NZ postanowiła więc wysłać do Somalii przygoto- ~ ~~~------^_e^la oraz Jy wawczą misję 200 obserwatorów (18 III 1992 r.). Jednocześnie rozwinęła się międzynarodo- -f.y d_,r'i\ i)^ l " v ~ ------ >stanowi • l dzynarodowych. Rada Bezpieczeństwa NZ postanowiła więc wysłać do Somalii przygoto- ------ oraz |u wawczą misję 200 obserwatorów (18 III 1992 r.). Jednocześnie rozwinęła się międzynarodo- Sf^0^3^3"^?^ roze)m- ^SSZ'113501"'11"',której ce- "Przywrócić nadzieję" oraz na przekazanie tym siłom swojej broni ciężkiej. Następna faza roz- generain"L amsldej' "^"koZ0??""^^ z nia Podstawicie^rT'/ to ocella nu^ w Addis Abebie <16-26 In 1993 r•)' Przeprowadzona P0'1 auspicjami ONZ i prezydenta (licząc • snn zwóci1 si? d0 Rady R ^P^nieniem bezpieczerisr ni Arabsej Melesa Zenawi, doprowadziła do podpisania porozumienia o powołaniu rządu tymczasowego. humanit-.n- zohlier2y ł 50 obserwatorS"6026"^ 0 ^ganizowanie w?" B?0 SCJCre'2 W związku z tym Rada Bezpieczeństwa postanowiła rozpocząć od maja w Somalii operację SI J ' "Borowania za^l!" ^kowych) w cel,, .^an, somaJ" "".li W _"I^!«L mMocrwn -i- - ~i" -- K---o ",»«i.- --i- ^--s ,..,"^^-. (liczącej 500 ż^ł^^0011 się d0 ^dy Bezr)^" zapewnleniern ^zpieczeri'stw^'n'1Llg1 Arabse] Melesa Zenawi, doprowadziła do podpisania porozumienia o powołaniu rządu tymczasowego. ""manitamei i ° T"^ j 50 "^''watorów-T3^'1 ° ^anizowanie w So a1le•go sckre'2 w związku z tym Rada Bezpieczeństwa postanowiła rozpocząć od maja w Somalii operację Podpisali nasten rowania Peszenia brn0^^ w cdu "moźiiwien-"! " mls]1 oz pokojową (UNOSOM), mającą na celu zapobieganie walkom między stronami zwaśniony- "" dystrybuc," poroz"mie"ie o, całkowity )- ^^dstawiciele 11 n^° aw pomy t"1 <28 ffl) oraz zastępującą niejako operację "Przywrócić nadzieję". a klęska susz • mocy Sanitarnej (31 y) p l "B^^astowym" rozenni ^"B^ki Większość żołnierzy amerykańskich opuściła Somalię. Jednakże po starciu "błękitnych hel- "ych obserwator^ n zbierały "^"e żniwo r^edsi?w^^cia te nie zapewniły^ cei" "latw" Inów" z oddziałami gen- Aiciida oraz śmierci 23 żołnierzy pakistańskich (5 VI), amerykańskie trznydJapry Ic ow ^ dopler0 w siernn • r en' Aldld ^yrazii zgodę n ^P^ezeristw samoloty zaczęły bombardowanie obiektów gen. Aidida, a żołnierze pakistańscy zastrzelili 20 Pomoc była ro^T"^ pomocy Sklarowałi y czerwony ^zyź organizS'12'1 "2broj Somalijczyków. Siły pokojowe ONZ zaatakowały kwaterę główną gen. Aidida, a oddział "Y PakistaiKik- ^ na prze2 bandy i kła J przcz róźne Państwa Przesył most powi' turecki otrzymał rozkaz aresztowania go. Rozkazu nie udało się wykonać, nie pomogło też rod koń •l- z misJi ONZ- czem" nie był0 w ^anie za ana w ten spos0 wyznaczenie nagrody za głowę generała, a zaangażowanie "błękitnych hełmów" w walki zbroj- Pokojowych ^^stopada 1992 r- Butros Ch r lec 600 zołnie ne potkało sie z krytyką Rzymu i Londynu, jak również niemieckiej SPD i wielu amerykańskich P^g), Jęcz c7 • •' rycn Baniem bv(nh a *•wysun^ PfopozycJę wysła • ri senatorów. Zaczęto mówić o potrzebie wycofania sił ONZ. Watykan stwierdził, że angażowanie aby dowodzę 'enle ^koJ" (peace-makins) ^ me ^Y1'^'11'' "trzymanie D ^ • malii si sił ONZ w walki wewnętrzne powoduje w Somalii wzrost tendencji fundamentalistycznych i in- naie doswiadc"10 ontyngentem takich si} pow-e nocz;esme ^kretarz generalny 0^ace~kee• tegrystycznych. Jakby na potwierdzenie tej oceny upowszechniano w Mogadiszu ulotki zwolen- aby nie dać si nró z o]cresu ^Jny o Kuwef e^yc anom ^^noczonym kt' .sugerowa^, ników gen. Aidida, wzywające do zabijania Amerykanów w innych krajach. Również biuro pra- si? Jednak zaar-1'^0 w woin? 2 różnymi -l 'lszyngton wah^ się przyiać t T mlaiy dosk0' wne ONZ krytycznie oceniło tendencję przekształcania jej misji pokojowej w misję wojenną. °a przez gener ł^0 o]coto 30 tys- żołnierz n^ ^^"^iJskimi. Prezydent B ^pmpozycK' w takich warunkach marcowe porozumienie frakcji somalijskich nie mogło być zrealizowa- si? Jednak za^^T"?0 w wojn? z różnymi sifflas•2'y^gto^ wahai sie P^ylać ^mlaiy dos)c0' wne ONZ krytycznie oceniło tendencję przekształcania jej misji pokojowej w misję wojenną. °a przez generał 30 tys- żołnierz ^^"a^Jskimi. Prezydent Bu h pozycJ?' W takich warunkach marcowe porozumienie frakcji somalijskich nie mogło być zrealizowa- "yngton Na tei a '""^^^iego, a decyzje w operacJ? ^^^ską, jeśli bedz zuecydował ne. Przez cale lato trwały starcia w Mogadiszu, gdzie od kuł sil pokojowych ginęli nie tylko w której przyi^0 awie Rada ^Pieczenst0 wycofaniu sie z operacji pode •e •ona rowa- żołnierze Aidida, lecz także cywile i dzieci. Amerykanie popełniali gafy, zdobywając budynki ków do Somalii n ery"^ P^Jekt ODera •• F1'2^^3 ^zolucję nr 794 n YTT ^a organizacji międzynarodowych zamiast kwater wojskowych oraz aresztując osoby, które nie /^e, włoskie h ^s1 B^^kariskich mia}v c\ ł c B^62*11^1'26"^ dostaw • r'^ powinny były być zatrzymane. Pod presją Kongresu i wobec rosnących strat wśród żołnierzy ( Pierwszy eta10' mauretańskie i egipski ° !p:zyć:!€dnostki francuskTe kanad2^"0^'1'Ile' amerykańskich Biały Dom postanowił zwrócić się do sił ONZ z prośbą o nieużywanie żołnierzy niem pod Afogadi11 operacji "^Wrócić^nadz-B ."czerwca 1993 r. także niemi ^r' belgij' A amerykańskich do rutynowych patroli w Mogadiszu. Jednocześnie Waszyngton zrezygnował [rę kornunikacyin ^ oste^ameIykariskie' ' f rozpocz^*s1'? (9 XII 1992 le' J z zamiaru schwytania gen. Aidida, planując skłonienie Erytrei lub Etiopii do udzielenia mu azylu oucji w kraju c" wreJonle stoJicy, aby ochron13100 ^ ^lorskieJ' które opanować wyladowa- J oraz do zorganizowania bez jego udziału konferencji pojednania narodowego. Przedsięwzięcie oddziałów. W\:ol ° takie ° korzenie z cro adu^e]cpomocyh"manitar ym rastrukt"' | to nie powiodło się. Nasilone w październiku walki w Mogadiszu pochłaniały nowe ofiary, wanta państwa sn r3 "P^acja miała nry ecza Jcwater^listrzowskie^o dl J lJeJ dystry' | w tym także żołnierzy amerykańskich. Pentagon zareagował na to wysłaniem posiłków dla li- funkcjonować żon"'1 lJSIdeg0- w "ag" pierwszyc^Y"10 slę d0 ^ż^ocenia pokoiu1-następnych f| czącgo wówczas 4,5 tyś. żołnierzy kontyngentu amerykańskiego. Clinton uzasadnił to posunię- dana i nie zanosił owana Pomoc. Gorzej bvł stolice "dai0 si? ""yscić z h1 un Jon0' B cię potrzebą zapewnienia stabilności, co było warunkiem opuszczenia Somalii przez oddziały i gen. Aidid spoty^? na polcój- Na ^erykariski'na prowincJi' Sdzie pomoc nada] r"} zacz?la | amerykańskie z końcem marca 1994 r. Z kolei gen. Aidid wezwał Somalijczyków do obrony o zniesieniu "zielon r51^01' 19 j 27 Xli), pod e zyczenie ^czasowy prezyde t M roz]cra- | P(tm)'1 Amerykanami. Oskarżył też ONZ o dążenie do kolonizowania Somalii. Zaapelował jednak kariskinaNowyR ir^o"" w ^^y- ale do mic • •1 porozumlenie "-zawieszę • h meci | do swych zwolenników, aby nie występowali przeciwko organizacjom humanitarnym oraz dzien- dzie znów rozgorzał Bush nie miai 2 kim s ^rk"10 dochodzi}0- Zwiedzając ko" oraz l "ik^zom. W końcu (9 X) ogłosił apel o zawieszenie broni i pokój. Powitany w Moearf1'y walfa ""^Y 0'WaJizufac130 • BI slę ze strony somaJijskiei P orpus amery- f Skoro Amerykanom nie udało się gen. Aidida ująć, ani przechytrzyć, podjęli oni nowe Ugrupowani '"""^"iami. •" ym1 klanami. Przybyły (3 ^ g^ OJeg0 ^Jeź- m zabiegi dyplomatyczne na rzecz zakończenia wojny. Specjalny wysłannik Waszyngtonu, Ro- poniewaź zainterp ' ^a ^o Pfzeciwn a J zosta^ J bert Oakley, rozpoczął rozmowy z przywódcami afrykańskimi, a także z wysoko postawionymi które państwa isJa i^"^ by} tym tymczso\vv n zy ywaniu obcych źohiieryy rf ^ członkami klanu Aidida. Oświadczył on też publicznie, że zbrojne poszukiwanie gen. Aidida nie zaangażowaniu Butr (Ir!m'Irak' sudan) oraz^h1 Mohamed- ^zę Aidida somalii> jest odpowiednią polityką i powinno zostać zaniechane (12 X 1993 r.). W tej sytuacji gen. Aidid somalijskich (4-fi r 100^ ^ doszło w Addis Ah h-B auspicjami ONZ i P^aty nie- zaczął pojawiać się publicznie i wypowiadać się za pokojem. Wysłannik amerykański, który był yi Pojednania narodów r ) uznah oni za celowe zwoF d0 spotkania Podstawieni ^oblstym niegdyś ambasadorem w Mogadiszu, podjął próbę pojednania rywalizujących ze sobą frakcji ^ego zawarcia roy • eg0'rozniJi s1? Jednak w '"^"B^^^doMogad' t- CJ1 somalijskich. Po zaznajomieniu się z propozycjami Butrosa Ghali w sprawie zredukowania po eJmu). Zgodzili się jednak na sprawach JeJ Flotowania (m i152" feren' 31 marca 1994 r. wojskowej roli misji ONZ, gen. Aidid, który uprzednio oskarżał ją o popieranie rolę przerwania ognia prze •! czesnle)' jego rywala, zdecydował się (2 XII) na udział w nowych negocjacjach pokojowych z frakcją Y operacji Mohameda w Addis Abebie. Tymczasowy prezydent liczył na poparcie koalicji kilkunastu partii Pewien wzór rozwiązania pokojowego sS" P"^1"2^ się. ' g0 nuln0 W Maroku król Hasan II, który na podstawie konstytucji sprawuje w kraju rzeczywistą wła- starsi 20 klanów tego obszaru wvne- or20ny zosta1 na P^dniu Somalii Pr^y d^?' nie może być krytykowany przez polityków, a zarazem jest "przywódcą wiernych i obrońcą we (6 VIII 1993 r.). Gen. Aidid i tvmLf 1 Pasali w Kismaju porozum- mocy wiary", mógł skutecznie przeciwstawiać się wpływom fundamentalistów islamskich z terenu zostało zawarte w stolicy kraju ale bez TT prezydent dopuścili, aby podobne(tm) J0' Algierii. Jego pozycję umocniło jeszcze referendum konstytucyjne (4 IX 1992 r.) i wybory par- w Mogadiszu starszyzna głównych Irl. T • w "Blacie po intensywnych "uenie lamentame (25 VI 1993 r.). Polityka otwierania Maroka na Unię Europejską przeszkadzała eks- kojowe (-16 I 1994 r.). Przewidyw T ontIoluWch stolicę podpisała D '^-'•^ch pansji integryzmu islamskiego. Inicjując i doprowadzając do końca po 13 latach budowę w Casa- z Mogadiszu sił amerykańskich (III l^0"0 żBP01"^'"1^ wybuchowi walk po ro2"mlenle P0- blance największego w świecie meczetu, Hassan II konsekrował niejako dwa filary swojej władzy dwoma rywalizującymi o stolice f k • """"mienie nie oznaczało leszcz wyc0 " si? - świecki i religijny. Otwierając ów meczet monarcha mówił z dumą o stabilności w królestwie mienie Aidid-Mohamed zawarte w N Ja^!1 somali}skimi• Większe nadzieje stw ł'1" mi?dzy i ° P°trzebie tolerancji (30 Vffl 1993 r.), co łącznie nie sprzyjało rozwojowi ekstremizmu islam- Sity pokojowe ONZ w Somal" fnm m 1994 ^ worzyto porożu- ^ggo. pod tymi względami Maroko kontrastowało z Egiptem, na który oddziaływał fundamen- odwolałapo 5-du miesiącach nai. " SOM) Popełniały błędy Rada R^" - talizm irański, w latach 1993-1994 znajdujący wyraz w zamachach na współpracujące z pań- ale też nakazała przeprowadzić TochT2^'"113 gen- ^daJaLbezzasadn2 /r26";^3 ONZ ^twami zachodnimi instytucje oraz na turystów. ly generała. Strzegący portu w M , le w ^awie nielegalnych ataków "-^"^ny), Szczególne ogniwo niepokojów w strefie Magrebu w latach 1990. zaczęła stanowić Al- Jących ten rejon wojsk Aidida Ok ł2" egipscy ^nierze z sił ONZ byli n d na oddzia- Sieria. Pierwsze pluralistyczne wybory do Zgromadzenia Narodowego (26 XII 1991 r.) odbywa- nie powiodła się. Od początku 1995'i' sl?'że misJa ONZ' Próbnie jak wcze° •presJą lcontrolu- ly się po zamieszkach wywołanych przez fundamentalistów muzułmańskich w czerwcu i z tego babwe) oraz biura ONZ zacz ł r ^""Y P°szczególnych krajów CM1"!6'am€rykańska' powodu były opóźnione. Jednakże już pierwsza tura wykazała, że zwycięzcą będzie Islamski zakończenie operacji, w które y opuszczać Emalię. Zgodnie z decyzją R • CZJ1'Indii' zim- Front Ocalenia. Wówczas Rada Ocalenia Narodowego, złożona z premiera Sid Ahmeda Ghoza- lo się pod osłoną żołnierzy am w clląg" 2 lat wzi?10 "^al 30 tyś żołnierzy ^ zpleczeristwa lego oraz działaczy przegrywającego Frontu Wyzwolenia Narodowego i generałów przejęła wla- erykanskich i włoskich (2 III 1995 r.) Państw, dokona- dzę, a prezydent Bendżedid Szadli podał się do dymisji. Po trzech dniach jego funkcje przejęła 5-osobowa Rada Państwa (14 I 1992 r.), której przewodniczącym został Mohammed Budiaf, 4. Przeszkody w stabilizacii cf i - dawny rywal Ahmeda Ben Belli. Nowe władze unieważniły wyniki pierwszej tury wyborów sunkow W Afryce Póhiocnei Jbj parlamentarnych. Rada Państwa miała sprawować władzę do końca kadencji Szadlego, tzn. do Istniejąca rl IQ»Q II grudnia 1993 r. Po początkowym zaskoczeniu fundamentalistów, którzy zaczęli tłumaczyć, iż nią) z trudem re l' r'unla ^abs]deg0 ^grebu (Algieri M v H nie chcą powrotu do średniowiecza, rozpoczęli oni działania terrorystyczne. Najbardziej znaczą- sidm Ras Lanuf /iT-n? załoźone cele- "Szczyty" UAMw A] j °'Libia> ^"szJa i Maureta- J^ ca ofiarą ich konfrontacji z rządem stał się Mohammed Budiaf (29 VI 1992 r.). Sąsiedzi i inne powiadających int 1991 ^ ^"wadziły, co prawda d6 ~24 vu 1990 ^i w libi-)- '"B Państwa z niepokojem obserwowały rozwój sytuacji w Algierii, unikając ingerencji w jej sprawy nościoweeo ale " egrac)ę §°spodarek, podatków handlu o l-t oprzyJ?aa ^^"nastu umów za- J wewnętrzne poprzez krytykę rządów stanu wyjątkowego i tym samym wspieranie fundamentali- wa między krajan'?11'1 "a 1995 r- "'^acJa tego obszaru ^ j' be2Pieczeristwa żyw- ( stów. Tunis i Maroko zaczęły uszczelniać granicę z Algierem, podjęły też konsultacje z Egip- wartosc w?r > _ grebu nie przekraczała w 1992 r 3 <7 • h nlc realna- ^-""ana handło P9 tem' którego pozycja po wojnie o Kuwejt została wzmocniona. Kair dobrze rozumiał zagrożenie dyskusje nZ a-2 w mln doJarów w ^ r. do I 8 mld ^ ,ogólneJ ^""any handlowej a je, ' ze strony integryzmu islamskiego. długotrwałym eg0 handlu wykazały, że dochodź•w w 1992 r' ws^cz?te w 1993 r. pod wpływem tych wydarzeń Unia Arabskiego Magrebu faktycznie przestała funkcjo- p . ' enle ° takieJ ^efy będzie procesem l nować. Eskalacja przemocy w Algierii odbijała się ujemnie na gospodarce. Ultimatum islami- staw Dosz21^ przeszkod^ na drodze integracji panst M stów' w ]!itó^ym ]siomec listopada 1993 r. wyznaczyli oni jako termin na opuszczenie kraju przez czasu odsu" nych r2ądów wobec ^ndamentalizm .agreb" stał0 sie różnicowanie po- obcokrajowców, spowodowało ich masową ucieczkę, zwłaszcza Francuzów. Rada Państwa utrzy- przez dotycS" od wladzy P^^^te Haibida Burgih" ls mskieg0- Tak "?• Tunezja już od mywała ^ kontakty z opozycją i starała się doprowadzić do konferencji pojednania narodo- zislamista • weg0 Premiera Zine e] Abidine RP AI r) i °13-'?011 tego urzędu wego, aby zastąpić narzuconą Radę Państwa przez nowy, uzgodniony organ najwyższy. Konfe- tego-ich^a?3 '^^-'"^^^^^Przygotowan-n.T prowadzila P^tykę pojednania ^K taką władze wojskowe zwołały w Ciub des Pins pod Algierem (25-26 I 1994 r.). Nie nie w Tunis • O A ~ na ^stemu politycznego W ""'"""a istniejącego, zbyt otwar doprowadziła ona do niczego, ponieważ nie wziął w niej udziału ani Front Wyzwolenia Narodo- człowieka W \ \ "2 ^ ^"nalnej konferencji \t T20"1 teJ tendencji było zorganizowa wego' am Islamslci ^""t Ocalenia. Wojskowi oświadczyli, że dopóki w kraju nie zapanuje po- si? przeciw!-- tunezyjskie najmocniej ze wszystk-^"8-1 na temat P^^^zegania praw ^ P0^0111 d0 demola-aqi nie będzie. zja jako mleszanlu w\1^ z polityką, słusznie muzułmańskich wypowiadał w celu "^wienia Unii władze Maroka przekazały jej władzom (H 1994 r.) memorandum, zacji K plerwszy kra) babski podniosła kwestie ekT^B^0'2e to zwyk]e ŹIG się kończy Tun A* w którym uznały za potrzebne uzupełnienie dotychczasowej umowy o współpracy gospodarczej innych on encJ1 Damskiej w 1991 r., odrzucaj enuzmu "^Jnego na spotkaniu Organi' • partnerskim porozumieniem o szerokiej współpracy, w tym także politycznej i socjalnej. Rabato- panstw przy odwoływaniu się do religii zwlas2c2a tendencje ingerowania w spra ' • wi chodzi10 °t0' ^Y Poprzez ożywienie gospodarcze również w Algierii wspierać siły antyfun- P y • damentalistyczne. Jednak zaostrzenie się konfliktu wewnątrzalgierskiego uniemożliwiło docho- • dzenie w ramach Unii do konsensu na ten temat. dzenie w ramach Unii do konsensu na ten temat. uwikłań "'^zynarodowychYoS^ZTst^S Jaktez 2 powod" ^ "owych (13 Vin 1993 r.). Określiły w nim termin przekazania osób podejrzanych o spowodowanie kata- SaTy^ Libia- p0 "Parzeniu preTySSu^Magrebu nie byia ws^ tref lotniczych (do l X 1993 r.) i zapowiedziały, że jeśli władze libijskie nie dostosują się do IŻ P4 l ^"g10" dopilnował wyjaśnienia przyczyn k u A ^y uczynić t0 2 P^- tego żądania, przeciwko Libii zostaną podjęte nowe sankcje gospodarcze, finansowe i technolo- lotu Pan Am nad szkockim miastem Lockerbie edzKS y '""Pańskiego samo giczne. Trypolis odrzucił ultimatum, ale wyraził gotowość do rozmów, a nawet chęć nakłonienia Policyjne USA i Wielkiej Błytanii ustaliły ze nowni 8 r' zgln? ° 270 Pozerów. Służby swoich agentów, aby stawili się przed sądem szkockim, skoro Anglicy zapewniali uczciwy pro- z bombą na lotnisku La Yaletta przez ^w^0^ trofy byi0 podloźenie ^S, ces Po wygaśnięciu ultimatum Rada Bezpieczeństwa nałożyła na Libię (11 XI i l XII 1993 r.) sienią 1991 r. na podstawie materiałów dowodowych Ji " , hblJsldch ""ii lotniczych Je nowe sankcje: zamrożenie aktywów libijskich w bankach zagranicznych; embargo na sprzedaż winnymi zamachu dwóch agentów libijskich służb bezr--^'"S101" stanie columbia "znal sprzętu dla petrochemii (z wyłączeniem sprzętu wiertniczego). Było charakterystyczne, że trzy wały więc Trypolis do wydania obu podejrzanych ZnnST ^szyngton i Londyn weź- państwa zachodnie tak zaprojektowały rezolucję, aby sankcje nie zaszkodziły libijskiemu prze- nSrem1"'"10''1'która p0 ^P^a^mu śledztwa w spraw^kSaT116"1 pod adresem Libii myslowi naftowemu' ^ ^S10^t0 spowodować wstrząsy na międzynarodowym rynku pali- odmówiły spełnienia tych żądań^Kada^ ^dS,?2051"01?0 ^^Y^- Wadze libijskie ^Druga edycja sankcji nie zmieniła zasadniczo postępowania Trypolisu. Libia zgodziła dyn i Paryż zwróciły się do Rady Bezpieczeństwa N7 Y,10 ^a^enia. Waszyngton, Łon- się aby jej podejrzani o spowodowanie katastrofy samolotu Pan Am nad Lockerbie agenci byli do wydania sprawców zamachu. Kiedy rezolucja nr 7^ uchw'il€me rezolucJ^ wzywającej Libię sądzeni przez MTS w Hadze. Przedstawiciel Libii na konferencji Unii Międzyparlamentarnej lis długo milczał, aby w końcu odrzucić żądań e ON7 F? "chwalona (2111992 r.), Trypo- w Paryżu oświadczył również (22 III 1994 r.), że rozprawa mogłaby odbyć się w obecności czas swego zastępcę, Wasilija Safronczuka do LibTabyTT2 eralny ONZ wysła1 w^- sędziów ze Szkocji. decyzji Rady Bezpieczeństwa. Trypolis zgodził się na n T onacJą d0 Porządkowania się USA odrzuciły również propozycję (X 1994 r.), aby procesem zajęła się Liga Państw Arab- zow ale odmówił spełnienia żądań USA i Wielkie, Bn? uame P^^zanych przez Francu- skich W tej "zimnej wojnie" Kaddafi zaprosił (I 1996 r.) radykalnego przywódcę ruchu czar- wspołdzialama w formie zorganizowania procesu w r ih- wyra2i} jedynie g°towość nych w USA, Louisa Ferrakhana, którego namawiał do wspólnego tworzenia na gruncie amery- P? wyłonioną spośród państw Ligi Arabskie, Trzy n^1^(tm)^0^20"^ aed2twa P"62 8^- kańskim wśród mniejszości, na czele z islamską, "lobby silniejszego od żydowskiego". W obawie wystąpieniem do Rady Bezpieczeństwa o nałożenieypan? J"2" y te warunki i ^zily przed ripostą USA, ale także pod wpływem Mubaraka, przywódca libijski zapowiedział (28 V) wiska do końca lutego 1992 r. 1? sankc'1' -l^i nie zmieni ona stano- zaniechanie budowy zakładów produkujących broń chemiczną. Rada Bezpieczeństwa ONZ urhJ^0^11131^ zdawai sobie ^awę, że wobec wsnóM.i... • ^ przedłużyła (19 VII) sankcje wobec Libii. Przy okazji Komitet do Spraw Sankcji wobec Libii uchwak-me sankcji będzie możliwe. TrypoUs podiał •wldzlalaMa ^^Y i Waszyngtonu stwierdził, że najczęstszym ich naruszeniem było wyrażanie zgody na zwiększenie personelu skich, Maroka, Tunezji i Egiptu ofensywę dyplomaty^0 2aposrednlctwe1" Ligi Państw Arab- dyplomatycznego na placówkach libijskich (w Mali, Republice Środkowoafrykańskiej, Chinach, dzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ^iT^^^^^^^^^^^ slę tak2e 2e skar^ do Mię- Jbanie, Czadzie i Jemenie). Bezpieczeństwa uchwaliła rezolucję nr 748 (31 im E" zy m"racji- ^wzas Rada Choć uwikłana w spór o wydanie agentów, Libia zacieśniała współpracę z Iranem na s twa członkowskie ONZ miały dwa tygodnie na Drzypnora nakładala ^"^ "a Libię. Pań- fc terenie Sudanu. Za akceptacją Trypolisu i Teheranu wojskowy rząd gen. Umara Al-Baszira Które kraje arabskie (zwłaszcza Irak, Iran i Syria) DotenSy rslę lch ^"^adzenia. Nie- zaczął od marca 1991 r. stosować ponownie prawo koraniczne oraz zapowiadał wprowadzenie wadzone 15 kwietnia sankcje objęły zakaz ruchu łom-'ez0 ? Rady ^P^^twa. Wpro- politycznej organizacji społeczeństwa na wzór libijskich kongresów ludowych. Utrudniało to ^ami religijnymi i humanitarnymi; zakaz sprzedaży broni i yJątKlem lotów związanych z ce- dialog rządu sudańskiego z partyzantami chrześcijańsko-animistycznego południa kraju. Zorga- obnizenie rangi stosunków dyplomatycznych- wydaleni wącza1^ f doradztwem technicznym; nizowana przez władze nigeryjskie konferencja sudańskiego pojednania narodowego w Abudży ponadto Libia musiała pokazać "na konkretnych DOS, • ^e lJskich Linii ^tniczych. (24 V 1992 r.) nie mogła zakończyć wojny domowej, która pociągała liczne ofiary i cierpienia t^lt ^^^"^^^P^rwaLo^^^^^^^^^^^ .' ze nie popiera akc" terrory- ,----- -.-.--- -...--....• • • • -- , -""^ uluui wiączni rf ^ ' '•''"" "^' • dialog rządu sudansKiego z partyzantami chrześcijańsko-animistycznego południa kraju. Zorga- Ponadto^LibSa61 }>IosunJCÓW Somatycznych; wydalenie personelu I orad2twem ts^nicznym; nizowana przez władze nigeryjskie konferencja sudańskiego pojednania narodowego w Abudży stycznych Nie w t-pokazać "na konkretnych posunięciach" • • " ^^Y011- (24 V 1992 r.) nie mogła zakończyć wojny domowej, która pociągała liczne ofiary i cierpienia towe wohep ^•slGotniczePr^t:rwaly Połączenia zł ihi. ^ poplera akcji tmoTy- ludności południowej części Sudanu. Po zabiciu koordynatora pomocy humanitarnej ONZ 04 7)^^ kalających jej dyplomatów. JednoS^lą^ktorastosowala^ki odwe- P (IX 1992 r.) organizacja ta zawiesiła swoją akcję. godził się ied , mowa1 ° Pojęciu rezolucji nr 748 j wyrze • • u komunikat Libia oskarżała władze Czadu o angażowanie się w wojnę domową w Sudanie. Latem su wEeincie I h" T swych agentów- Proponując zoreanizowan- wnlu, slę terrMy^mu Nie 1990 r. rozpoczynała się w Czadzie nowa faza wojny domowej. W jej ramach dotychczasowy warunków i "P^P^y"" warunkami - w Szkocji Rada R- ""^"'"""^ego proce- szef sztabu Hissena Habre i założyciel Frontu Ocalenia Narodowego Czadu, Idris Dęby, zwal- okresie ^'""ży" ^kcje (12 VIII) na cztery miesiące aby^.enstwanle P^Jela tych czał dotychczasowego szefa. Habre oskarżył Libię i Sudan o wspieranie jego przeciwników. Tymczase T • Podtrzymać je znowu po tym Jesienią tegoż roku Libia i Czad potwierdziły utrzymanie rozejmu i zgodziły się przekazać spra- nego Konsw"! 7 skladai oferty Rozumienia się z USA ^ - ^ • we przynależności spornego terenu Auzu pod arbitraż międzynarodowy. Jednakże Libia nie prze- katastrofy- ew. UOWGg01 P^achodnich krajów arabskich zawF posreumctwem Powszech- stała wspierać materialnie sil Idrisa Dęby. Po wkroczeniu do Ndżameny przejął on wszystkie kańskich iak ró neJ wyp}aty ^^owań z kont libijskich ugody 2 rod2inami ^ar dźwignie władzy, zostając przewodniczącym Rady Państwa (4 XII 1990 r.), która miała kompe- odbieraiy te nro z m CJ1 misji ^^tarza generalnego ONZW20 w bankach ^^Y- tencje rządu. Zadeklarował rozwijanie dobrych stosunków z Libią i z Francją oraz wprowadze- P pozycje jako grę na zwłokę i dlatego wystosował aszyngton' ^"^n i Paryż nie pluralizmu politycznego i przeprowadzenie wolnych wyborów. Przyczynił się do zwolnienia Y do Libii nowe ultimatum libijskich jeńców wojennych, przetrzymywanych przez reżim Hissena Habre od kilku lat i czę- - . -.^umiycznych; wydalenie Dersonpl,, r ",;wiwcm t^nnicznym; • nizowana przez . Libia musiała pokazać "na konkretnych DOsuniS^ l (24 V 1992 r.), , ... --------"-".--- -/ ..^^a na iym obszarze Gł Pni TC ' "' "•' "'" "lula wymK ozna- J ° czym była Już mowa na P^y^^z^ RPA' Angoli' ""g11 Afryki" i strefy Magrebu. OJA nie zaś udzielające mu dotychczas pomocy władze al • t •u "AR10 ^ ^raz mniej słyszalny & była w stanie powstrzymać wyłącznie afrykańskim wysiłkiem krwawych walk plemion Tutsi mentalistami islamskimi i nie chciały zrażać sobi 1° ż^b^asowane walką z funda-' f 'Hutu w Rwandzie w latach 1990-1991 i 1993-1996 w Burundi. Wraz ze Wspólnotą Gospo- 1993 r. sekretarz generalny ONZ Butros Ghali s1 negomonarchy marokańskiego. W czerwcu • darczą Afryki Zachodniej nie potrafiła powstrzymać wojny kilku formacji polityczno-wojsko- kompromisu i referendum saharyjskiego Tego zapow1 ' lz d0 korica fcku doprowadzi do K wych w Liberii (rozpoczętej wiosną 1990 r. i nie zakończonej jeszcze wiosną 1994 r.), chociaż sprawa saharyjska pozostała jedną z przeszkód i ° SI? Jednak zrealizować' tym samym 9 w lipcu 1993 r. podpisano porozumienie pokojowe. OJA była nieobecna przy wygaszaniu wojny ku czerwca 1995 r. przedstawiciel ONZ zapowie?1"?1-'""'1 g0 Magrebu- choć na Począt- | domowej w Mozambiku. Pochłonęła ona około miliona ofiar i zakończyła się (4 X 1992 r.) roku, to jednak do ich przeprowadzenia nie doszło ze wybory muszą si? "^Y0 do końca j podpisaniem'porożumienia pokojowego przez prezydenta Joaquima Chissano i przewodniczące- j go RENAMO, Alfonso Dhlakamę, po 16 latach walk i ponad dwóch latach rozmów, w których ---vu^aiy zrażać sobie silnee h --"""""^ """''•ą z runda- 1 i Hutu w Kwandzie w latach 1990-1991 i 1993-1996 w Burundi. Wraz ze Wspólnotą Gospo- , r- ^ctarz generalny ONZ Butros Ghali zaoow- monarc y "-""okańskiego. W czerwcu • darczą Afryki Zachodniej nie potrafiła powstrzymać wojny kilku formacji polityczno-wojsko- kompromisu i referendum saharyjskiego. Tego nie udał lz konca roku doProwadzi do K wych w Liberii (rozpoczętej wiosną 1990 r. i nie zakończonej jeszcze wiosną 1994 r.), chociaż sprawa saharyjska pozostała jedną z przeszkód inteera -° SIęJak zrealizować; tym samym H wlipcu 1993 r. podpisano porozumienie pokojowe. OJA była nieobecna przy wygaszaniu wojny ^czerwca 1995 r. przedstawiciel ONZ zapowiedział że" T^0 Magrebu- choć na Począt- | domowej w Mozambiku. Pochłonęła ona około miliona ofiar i zakończyła się (4 X 1992 r.) ro u, to jednak do ich przeprowadzenia nie doszło ' ze wy ry "^zą się odbyć do końca podpisaniem^orożumiema pokojowego przez prezydenta Joaquima Chissano i przewodniczące- go RENAMO, Alfonso Dhlakamę, po 16 latach walk i ponad dwóch latach rozmów, w których 5. Cieńnoweeoł ń • ^ największą rolę odegrała dyplomacja watykańska i włosKa. Na zasadzie tego porozumienia Rada g aau międzynarodowego nad Afryką Bezpieczeństwa postanowiła (16 XII 1992 r.) wysłać do Mozambiku siły pokojowe ONZ^ p , . ^ których zadaniem było nadzorowanie procesu pokojowego. Rada"Beżpiecźenstwa~jeszcze wa^ ," eslen1 Ludow f89 * zakończeniu "zimnej wninv" (tm),»* ,- , w 1993 r. musiała dwukrotnie wzywać RENAMO do realizacji tych porozumień (zwłaszcza de- S^agę Da Ewopie Środkowej i Wschodni WOJDy .swlat zachodDi zac^ koncentro- ^^ .> ----- '•' •/ s. - -w - ~ ~ '__^ " Ł których zadaniem było nadzorowanie procesu pokojowego. Rada"BeżpiecźensfwaJeszcze ro Jesieni Ludów '89 i zakończeniu, zimnej wninv" - • . . w 1993 r. musiała dwukrotnie wzywać RENAMO do realizacji tych porozumień (zwłaszcza de- wac uwagę na Europie Środkowej i WscnodS ^oraz baT dDi zac2ął koncentr0- ^bilizacji sił zbrojnych). s-oDie. Wojny domowe, trudności gospodarcze diuri nędz i aeJ zostawla•iac A^'^•ykę samą W Mozambiku przy pomocy międzynarodowej udało się doprowadzić do rzeczywiście wol- ao rywalizacji między mocarstwami, ale raczej'skłaniał v d ^le •'uż ^"^^wane nych i demokratycznych wyborów prezydenta i parlamentu (27-28 X 1994 r.) Natomiast wojna niej dekady XX wieku około lOOspośród 650 min Afrykari T --nla"Na poczatku "^at- , domowa w Liberii, obciążająca stosunki z Sierra Leone, Gwineą i Wybrzeżem Kości Słoniowej, głodowej. Wskaźnik przyrostu naturalnego wynosił 32 V l na pogranicz" Wierci toczyła się z różnym natężeniem w latach 1989-1996, chociaż afrykańskie siły pokojowe (ECO- imalo wydajne rolnictwo. Co roku pustynia zabierała ponad ^e T42310 2a nim zacofane MOG) starały się od 1990 r. rozdzielać strony walczące. Podpisany (VIII 1995 r.) w Abudży^, stwa afrykańskie przekonały się, iż ich gra w orkiestrze z Kmkw- gruntów ornych, przez przedstawicieli wszystkich frakcji liberyjskich plan pokojowy, podobnie jak wiele wcze- a i opłacalna. Za werbalne opowiadanie się za snriali t" mne}wo}ny" Postała być możli- śniejszych porozumień, nie był przestrzegany. Z tego powodu odwołano przewidziany na maj dawała JUŻ ani broni, ani pieniędzy. Waszyngton s'tSS?"4 gą rozwoju" Moskwa nie 1996 r. "szczyt" szefów państw Afryki Zachodniej. Które utraciły swe strategiczne znaczenie i przestał finan resowanle wieloma konfliktami. Bezradna wobec większości konHiktów wewnętrznych, OJA musiała przewartościować nych. Jedynie Francja podtrzymywała politykę patern? cleh hasd ^tykomunistycz- . założenia i metody swojej działalności. Jej przywódcy dochodzili do wniosku, że skoro prze- CJOwane przez prezydenta Giscarda d'Estaing w 1974 "; Jeg0 ^'"""lem były zaini- staje ich łączyć postawa antyblokowa i antyapartheidowa, to na tle ujawniających się plurali- r. "szczyty" francusko-afrykańskie, zmów politycznych, ekonomicznych i kulturalnych trzeba szukać nowych czynników jedności. l - S^^ ^^ko-arabską i zSi?^1050^026 d0 P^edsięwziJ^ T ^e Forum Przywódców Afrykańskich) na temat problemów ekonoimeznych i społecznych dziale^^"^^P^^irządówOJT^^^ ^9-2V 1991 r.). Wskazywano na szybki spadek udziału Afryki w handlu światowym z 5,3 do w^wn^^^^^^^^ ^"^o rozwiązania w^yS^^^^ ?%w latach osiemdziesiątych), wysoki procent wydatków na cele wojskowe (średnio około cieTr^T J 1 ""^"arodowychCelem szy? T konfliktów afrykańskich ? SMł- 3n/oraz wykorzystywanie różnic etnicznych i religijnych do egoistycznych celów elit politycz- cie zredukowanie wydatków na obronę it;- yc ^^wanie sytuacji na k 6^ 1 h wTym samym czasie OJA kończyła (po 11 latach dyskusji) przygotowania do nadania gospodarczo-społeczny. W następnySu^zpleczenstw0 oraz ^^kszenie ^0" kontyoe«- ^ne^ollu^ ^gracji gospodarczej w skali kontynentalnej. W rezultacie na "szczycie" dyskusJę na temat utworzenia - na^^na sp. T" w Kampali P^ódcy^."3 r0^ zgodn^^Sy ^991r.^^^^^ do podpisania traktatu o utworzeniu Afrykańskiej ROZWOJU i Współpracy wAfryce (S("A^l ,~ Konferen^ BezpieczeJw^^poc^ OJr Jno^ Go^^^^^^^ Traktat, wzorowany na traktacie założycielskim EWG, tworzył 7 or- PWdcy OJAprzyj^aporLaS^tn'016^^^^ WSP01T5G1P^^^^^^^^^ ^ e .nów i 34 lata dochodzenia do dojrzałości całe. wsnólnoty. - --JY "a iciuai Utworycnia - "" ••v-'i&aniu w Kamnal; " .. ""ro^i,,^. ygooncgu uujJmau i""-g,t">-.i-&""f "---.'•-- - • ---:"---.,- Rozwoju i Współpracy w A f3" /-W20r ^P^l" - KonfereS P"^0^ OJA rozpór oJA w Abudży (3 VI 1991 r.) doszło do podpisania traktatu o utworzeniu Afrykańskiej Przywódcy OJA przyieJi^ yce (CSSDCA) Z kolei na ^ncJ1 "^"-"^twa, Stabiln?!1 Wspólnoty Gospodarczej. Traktat, wzorowany na traktacie założycielskim EWG, tworzył 7 or- i rozwiązywaniu konET>Snatemat "^"-""zmów służąca" ^-^^ ^-ZS Vi 1993 ^ ganów AWG oraz przewidywał 6 etapów i 34 lata dochodzenia do dojrzałości całej wspólnoty. miartryc tworzone na nnH. P^szy plan wysunięto Dan.^f,.,TPO,ć8aniu'QPanowyw.",r Zakładano współpracę AWG ze strukturami OJA oraz koordynację istniejących wspólnot gospo- Abebie (27-28 VI 1995?) e P^Wcgo planu (19 II 1993 •y anskle "^ P^OJówe ^ darczych, aby tą drogą dochodzić do wspólnego rynku afrykańskiego (za około 25 lat). ce najskuteczniej przvc7v sprecyzowan0' że powinny to być sifv ii31' "''^"e" w Adri"0 Podpisanie traktatu o utworzeniu AWG (miał on wejść w życie po złożeniu dokumentów W imię stabihzowa • 7 Zwania konfliktów atuT2^ eg0 "Zwania, moo? ratyfikacyjnych przez 2/, członków OJA) pobudziło istniejące wspólnoty. Już następnego dnia "ia układu z.rS"" sytuac" "a kontynencie ^L^^^- ^ M Vń ..szczyt" Wspólnoty Gospodarczej Afryki Zachodniej (ECOWAS) w Abudży zastana- i rozwiązywaniu konfliktóTSnatemat "^^izmów służąca"WDakarze W-28 Vi 199^ ganów AWG oraz przewidywał 6 etapów i 34 lata dochodzenia do dojrzałości całej wspólnoty. miartryc tworzone na nnH. P^szy plan wysunięto Dan.^f,.,TPO,ć8aniu'QPanowyw.",r Zakładano współpracę AWG ze strukturami OJA oraz koordynację istniejących wspólnot gospo- Abebie (27-28 VI 1995?) e P^Wcgo planu (19 II 1993 •y anskle "^ P^Ojowe ^ darczych, aby tą drogą dochodzić do wspólnego rynku afrykańskiego (za około 25 lat). ce najskuteczniej przvc7v sprecyzowan0' że powinny to być sifv ii31' "''^"e" w Adri"0 Podpisanie traktatu o utworzeniu AWG (miał on wejść w życie po złożeniu dokumentów W imię stabihzowa • 7 "^"^a konfliktów amT2^ eg0 "Zwania, moo? ratyfikacyjnych przez ^ członków OJA) pobudziło istniejące wspólnoty. Już następnego dnia nią układ.^ak^^^y1 Da kontynencie AfrykanSy^ ^ VI) "szczyt" Wsoólnoty Gospodarczej Afryki Zachodniej,(ECOWAS) w Abudży zastana- "ajwiększy w świecie obl- ii twwze^ broni jądrow? prowadzili do podpisa L wiał się nad sposobami przyspTeśzema-mtegrac]iregionalnej. W marcu 1992 r. Kenia, Tanzania z Pelindaby" (od nazwy m- od broni J^rowej Układ na t a samym łżącego • i Uganda podjęły ideę współpracy regionalnej, dążąc pośrednio do przywrócenia rozpadlej przed następnie wyrzekła się bro?0^08"'gdzie zostaia ^onstruowan.T ^at' "^^"Y "układem • 15 laty Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej. W dwa miesiące później 11 państw Afryki Środko- tynencie, lecz także na w^ ^^€}) zabrania rezmieszczenia hrn ffl, atomowa KPA, która • wej nasiliło w ramach łączącej je organizacji akcenty w kierunku integracji gospodarczej. Po sijJakżewypróbowywaniawAf^^P^y^gaiacychdoA^ • dwóch latach 6 z nich postanowiło powołać Środkowoafrykańską Wspólnotg Gospodarcza., przez 4?panstwa wKair^nir^'1115^1 ""kleamych UkfaH .^"B(r)^^ 'wyrzekli |r i Walutową (CEMAC); prezydenci Kamerunu, Konga, GabonuTGwmei Równikowej, Republi- wiciele USA, W Brytan,- P .1996 ^ ^tokoły dodatkowa ^ "'""y8"6 Podpisany r ki Środkowoafrykańskiej i Czadu podpisali w Ndżamenie odpowiednią umowę (16 III 1994 r.). Przeanalizowanie ewent^I ^11 chin' natomiast przedstawić-l R Popisali przedsta- | Transformację przeszła także Wspólnota Rozwoju Afryki Południowej (SADC), od 1980 r. Nowa instytucjonaliza "B^P^W układu. OSJ1 zastrzegł sobie czas na działająca w konkurencji z RPA, zaś po wstąpieniu tej ostatniej w jej szeregi (VIII 1994 r.) szefów państw i rządów ni? ^^P^Y Panafrykariskiei zbieria • rozwijająca intensywne dyskusje na temat szybkiego wypracowania nowej i zrównoważonej go NZ co do opracowania w T -ch C2łon]ców Rady Bezpieczeń t ^ ^ z ^^eniami polityki regionalnej, skorelowanej z założeniami AWG. Chodziło także o unowocześnianie me- "acji prewencyjnej oraz ".•^ na ^at wzmocnienia je, zdni '^^arza generalne- chanizmów unii celnej. Forum SADC (IX 1995 r.) uchwaliło nowy dokument, obejmujący zasa- 'rzedfożony pól roku póz ywracanla i "Wymywania pokom Od •1 prowadzenla dyplo- dy podziału skromnych zasobów wody. Nakreślono też zarys porozumienia, które do 2000 r. /^Bezpieczeństwa i Zwnm^10' raport-A§enda Pokoju" zaakp^tpowledzia Sutrosa Ghali był miało doprowadzić do wyeliminowania barier celnych wewnątrz regionu i wzrostu handlu mię- l.-ł.i^o;"" • S^llldOZenie Oeólnp \T;" _-_-- ' "'"-^Prowany nasfpnn.a "-"._ ^ . . " . ^ .T^^, nr. A """"""Al";" ,"l»,oł^ no r.r^cr.ipcTpnin rnywnin ; "",;"^" ...,^;" "U.yki^o.^J.*"'0""^^ _,,-_^^Ja współpracy panafrykań.-.J ^y^gia się (l 1992 r.) z zaleceniami P • mów unii celnej. Forum o ^ M^I/-.^^ szefów państw i rządów pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa dla sekretarza generalne- c riyiału skroń" go NZ co do opracowania wniosków na temat wzmocnienia jej zdolności do pro wadzenia dyplo- .' J nrowadzić macji prewencyjnej oraz przywracania i utrzymywania pokoju. Odpowiedzią Butrosa Gnali był rn1 • ~ ' (przedłożony pól roku później raport "Agenda Pokoju", zaakceptowany następnie przez - /^Bezpieczeństwa i Zgromadzenie Ogólne. Nie proponował on rozwiązań inctirf""---' i,i",i- • ^ ^g Jjg wzór europejski będą w "~- -' go NZ co do opracowana ę ^ ych C2łon]ców Rady Bezpieczen f I ^ z ^^^niami polityki regionalnej, skorelowanej z założeniami AWG. Chodziło także o unowocześnianie me- macji prewencyjnej oraz ".•^ na ^at wzmocnienia jej zdni '^^arza generalne- chanizmów unii celnej. Forum SADC (IX 1995 r.) uchwaliło nowy dokument, obejmujący zasa- /Przedłożony pól roku póz •wracanla i "Wymywania pokoju Od •1 prowadzen^ dyplo- dy podziału skromnych zasobów wody. Nakreślono też zarys porozumienia, które do 2000 r. /^Bezpieczeństwa i Zgromad10' r•aport•^Agmd!l Pokoju" zaakcentpowledzią ^trosa Ghali był miało doprowadzić do wyeliminowania barier celnych wewnątrz regionu i wzrostu handlu mię- / kiadając, że na wzóreuroDeiT^ ?góJ^e• Nie Pionował on rozw^^'.następnie P^ez Radę dzy członkami SADC. RPA szczególnie zależało na przyśpieszeniu rozwoju i poziomu życia -Uchwały OJA były zgodn t one ^^dniane w regionalny h zan "^"^""alnych, za- w krajach partnerskich na okres, kiedy afrykańska "dwunastka" umożliwi swobodne poruszanie tego podejścia poleeała n. z ^dencją, chociaż praktyka była L systemach ^zpieczeństwa. się ludności w granicach regionu i jej najbogatszemu członkowi zagrozi fala imigracji z biedniej- kańskich przed ich przekaz^' 2ejesli popreedlu0 WA stara!-d^T2'26 odlegla-Nowość ;! ^ch krajów• ,zmu rozwiązywania konfl-kr"1 ONZ't0 obecnie zmierzała d y ac 0 trawach afry- i Z okazji obchodów 30-lecia OJA na jej wspomnianym JUŻ "szczycie" kairskim stwierdzono, 'postanowił utworzyć Korni •0\MZ systemem °NZ. Kairski szczyt'0^?2'"1" sweg0 mecha1^- że do tego momentu dokumenty ratyfikacyjne AWG złożyło 27 państw, a pozostałe zapowie- (pokojowym regulowaniem'Ję'-ji' ^^"acji ^Arbitra^r^-^28'30 v1 1993 r-) dzia}y uczynienie tego podczas obrad. Rezolucja w sprawie utworzenia AWG została przyjęta sekretarza generalnego OJA^ w'inIi?130koJ"' bezpieczeństwa •' t S "uałaby ^^mować się przez consensus. W Kairze rozpoczął funkcjonowanie Afrykański Bank Eksport-Import, którego i rozwiązywania konfliktów wTftemat ustimowien^ mechanizmu ^ , nosc1 w Afryce. Raport kapitał miał składać się w 65 % z udziałów rządów państw afrykańskich. "Szczyt" uchwalił też i rządów. Rozpoczęła się kn , Iyce zosta1 P° rozpatrzeniu przyjęty • lleganla' °Panowywania 6-punktową rezolucję w sprawie działań na rzecz redukcji i umorzenia zagranicznego zadłużenia sci materialne większości r, . yzacJa ^ mechanizmu - powoln 1 acja ^^Paristw państw afrykańskich (w 1993 r. przekroczyło ono 285 mld dolarów). W ten sposób OJA zaczęła członek OJA, Isaajas AfeweT- T czlonkowskich OJA. Miał racje Dr ^ F(tm)52^2^ trudno- promować w Afryce reformy gospodarcze, pragnąc przygotować kontynent do uczestnic- w ten mechanizm jako niesłyrh' ry w v'ywliid^^ dla "RzeczyDosm7-0"1 Erytrci' "B^odszy twa w nowym ladzie międzynarodowym. i&ny bez pomocy ONZ był s y czynnik "P^otwórczy N •' powied2ial: "Wierzę Na 32. "szczycie" OJA w Jaunde (8-10 VII 1996 r.) przedstawiciele 53 państw afrykań. Jeśli chodzi o problem^ alue tworzyć misje' S^Py i cała te o^e mi si?jednak. żeby- skich z jeszcze większym niepokojem rozpatrywali sytuację gospodarczą na kontynencie. spektakularny poprzez zore ]euności gospodarczej Afryki t n^ ' Dyrektor generalny MFW uświadomił im konieczność lepszej gospodarki skromnymi zasobami g nizowanie w Kampali dyskusji polityk ° podjęia Ją w ''P^015 krajowymi oraz konsekwentnego wdrażania działań racjonalizujących gospodarkę rynkową. Za ow 1 "^ektuałistów (w for- największą przeszkodę przy wychodzeniu z zapaści gospodarczej uznano olbrzymie zadłużenie, w sprawie utwoTzeSo^(tm)^ mec0 "2amglily si?" S^a^S?^ I-stosunki globaln6' P0"8^8101131"6 i syntezy ABEL Elie: TheMissile crisis, Philadelphia (Lippincott), 2nd ed. 1969, s. 222. Wydzlatu O^nt1^^,? ^^ AHUJA Kanta, Huub COPPENS, and Hennan van der WUSTENRegime^ ^f^10^ ^°- Uniwer.sytetu V. . ... ^c^o bal RealiS^ents. f^o-European Dialogues on the Post-Cold War Worid, London 1993, s. 418. w1' V^łl\ w W> l^*"'" ALLISON Graham, and Gregory F. TWYEKYONW-.RethinkingAmerica-sSecurity.BeyondCold ' War to ^w Worid ^der, New York (Norton) 1992, s. 479. ALTMAN Julg6"' K^ry van der GRAFF (et al.): Yerification at Vienna Monitońng Reductions of ConvenWW1 ^"led Forces, Frankfurt-Pańs (Gordon) 1992, s. XIII, 396. ANTHONY łan (e(L): Ąrms Export Regulations, Oxford (O. Un. Pr.) 1991, s. XIII, 267. ARMS Thoinas S.: Ericyclopedia ofthe Cold War: A Comprehensive Reference to the Intemational Power SWSgle thcit Dominate Worid Politics for Almost 50 Years, New York (Facts on Filc) 1994, s. 628. ARMSTRONGJames r)avid: Revolution and Worid Order. The Revolutionary State m Intemational Society, O^ord (O. Un. Pr.) 1993, s. 328. ARNOLD Guy: Wars ^ (hę Third Worid sińce 1945, London (Cassell) 1991, s. XXV, 579. ARTIEMJEWP.-. Problemy razwiwajuszczichsja stran i maoistskaja diplomatija w OON, Mo- skwa (Nauka) 1978, s. 224. ,; BALL George W., and Douglas B. BALL: The Passionate Attachement America •s Involvement with Israel, 19^ to ^e present, New York 1993, s. 382. BERDEHLB Pet^ Internationale Konsensbildung. Un-Peacekeeping als Musterfall jur internatio- nale Ko^ns und seine Entstehung, Baden-Baden (Nomos Verl.) 1991, s. 197. BESCHLOSS Michael R., and Strobe TALBOTT: At the Highest Levels. The Inside Story ofthe End ofthe Cold war' Boston 1993, s. XIV, 498. BLACKBURN G.: TTig ^est and the Worid Sińce 1945, New York 1985. BOWKER Mite. '"id philip WILLIAMS: Superpower Detente, London 1988, s. 292. BOYLE Peter G.: A^rican-Soyiet Relations. From the Russian Revolution to the Fali ofCommu- nism, London-Ne^ York (Routlege) 1993, s. XIV, 321. BRETTON Phil^Pe: Relations internationales contemporaines, Paris (LITEC) 1993, s. 386. BRINKLEY Douglas: Dean Acheson. The Cold War Years 1953-1971, New Haven (Yale Un. Pr.)i 1992, s. XIV, 429. BRZEZIŃSKI Zbigii^; Spadek po zimnej wojnie. Warszawa (MOST) 1993, s. 203. BUTTERWEGGE Chnstoph und Eva SENGHAAS-KNOBLOCH (Hrsg.): Von der Blockkonfronta- tion żur R^tungskonyersion? Die Neuordung der internationalen Beziehungen, AbrOstung uwS \ Regionalentwicklung nach dem Kalten Krieg, Munster (Lit) 1992, s. n, 350. RE ^KNCAUSSE Hetóne- Ni nn,^ • ' ew ork (praeSe^) 1968, s. 480. FREEDMAN Lawrence (ed )• The Troubled Alliance: Atlantic Relations in the 1980s, Gower 1983, ^ARŁAMOWM.A.iW.S.SIEMlOW ^ , GROMYKO A.A.: Pamiatnoje, t. I-II, Moskwa 1988, s. 479 + 415. DRoZRpn, ., " w WZ-1948, London 1981 "ernard, Antohony ROWr PV. u- • GROMYKO A.A. (red.): Historia dyplomacji od 1945 r., t. V, cz. II, Warszawa 1986, s. 728. ^tations: de 1973 " " \J" ^ • Histoire generale du XX'si^J. Ar. A OUROSP ^Jours, Paris (Seuil) 1992. 4- -oeP((" 1950(2). Crises et fli GUITARD O.: Bandoeng et le reveil des peuples colonises, Paris (P. U. F.), 2" ćd. 1965, s. 128. tionales, ParfsTc l^T0 et Jean MEYRIAT (ed.); Les nów F • HAYKAL M.H.: The Sphmx and the Commissar: The Rise and Fali ofSoviet Influence in the Middle DURnccr, om) ^62, s. 495. eaux tats dans les relations interna- fli L0^, London 1978. "-"JCLLE Jean R t" ^Hl ^ats, Paris rCnH ^ ^^ ct Jean ^^E^^MAT (ed )• Le cnmn., ^ •l HENSSLER Martin, Thomas KOLBECK i in. (Hrsg.): Europaische Integration und globaler Wettbe- ^KOSELLE s'347' ^"^^^rnationaleface awcjeunes J ^rb, Heidelberg (V. R. W.) 1993, s. X, 773. ^s (Colin)0^^11^6'Jean ^^AT (ed.): Politiaues • B HOSNER Stephen T., and Thomas W. WOLFE: Soviet Policy and Practice toward Third Worid DUROSELI ' nales envers ^s jeunes Etats, ^\ Conflicts, Lexington 1983, s. 318. DUROSRTT ^tiste: Le monde dechire 1945-1970 pari IVA D HOUGHJerryF.: The Struggie for the Third Worid: Soviet Debates and AmericanOptions.Washmg- ,^E^-B,^,"^^^^^^^^.R,chl,e«)1970,,.", ,o" 1986,,. 292. EDEN Ań h Jo"rs 6 eme ed' paris (Dalloz) HYLAND William G.: The Cold War: Fifty Years of Conflict, Rev. ed. New York (Random House) , ", ^ ^ ^" ^^ ^ ^ ^ ^ - EYRAUDM • ' '•'-'-'•'-.W 7), London 1960, ISARD Walter: Arms Races, Arms Control and Conflict Analysis, New York (C. Un.Pr.) 1989, s. 529. FEIS H • Ch n ela Suerre froide, Lyon (P. U F) 1992 5 i^ JERYIS Robert, and Seweryn BIALER (eds): Soviet-Ameńcan Relations A/ter the Cold War, Durham ^^AUF^^00^"^^10111973- ' " ' 1991's•356• • -Le Reveil du Monde Musulma P • • JONAS Manfred: The United States and Germany: A Diplomatic History, Ithaca 1984, s. 335. (Toutiprf avld' ^^"S the Spread o f N l ' s JONES Howard: "A New Kind of War": America's Global Strategy and the Truman Doctrine in FONTAINE A 1992> s' 336' weapons' The past and prospects' London CTO New York (ox"un' ^ 1989' s' 327' 1950-1 a^11^6' Histoire de la euerrf fr/»w D • JOUVE Edmond: Relations internationales du Tiers Monde et Droit des peuples, V ed., Paris (Ber- 50-1^. 1967, s. 579. errejrolde'pms ^ard), 1.1.1917-1950. 1965, s. 501; t. Q. ger-Levrautl) 1979, s. 586. JOXE Alain: L'Amerique mercenaire, Paris (Stock) 1992, s. 431. KAPSTEINEfh.n R / . ^agement, London (Macmillan) 199^ aon; ^P^^er Coo. tfieidunarodnyje otnoszenija pośle wtoroj mirowoj wojny, t. l (1945-1949 gg.), (red.) Pr.ofAme-^^^^^^^ n; s" 439- A.G. MILEJKOWSKU, Moskwa 1962, s. 759; t. s (195(^1955 gg.), (red.) A.A. ŁWRISZEW menca) 1992, s. XV, s. 259. ns-Pohcy Dilemmasfor the 1990s Landh /r i D.G. TOMASZEWSKI, Moskwa 1963, s. 744; t. 3 (1956-1964 gg.), (red.) D.E. MIELNIKOW ^GLEY Charles W., and Gregory A RAYM ' i D•G• TOMASZEWSK1- Moskwa 1965' s- 778- te Ist Century, New York (S. M. P.) 199^^ ^Itipolar Peace? Great-Power Politi MOJSIEWICZ Czesław: Współistnienie lub nieistnienie. Warszawa 1986, s. 251. eorge; Russia and the West under Len ^ ln MORRIS-JONES W.H., and Georges FISCHER (eds): Decolonisation and After: the British and KHALILMuhanimad:7%e4^5to m talin' Boston (Littie) 1961, s. X 411 French Experience, London 1980, s. 369. ats) 1962: vol. J, Constitutional d^elopm^f-^81^' A ^^ntary record, Beirut (Kh MOURRE Michel: Vingt-cinq ans d-histoire universelle (1945-1970, Paris (Ed. Univ.) 1971, s. 807. '"""e S.: China, the United Nations and W u ' ' n ernatwnat' "ffilirs, s. 1019. ^EUWiRTHGerd-.DieEntwicklungderyertrauens-undsicherheitsbildendeMassnahmen: YomStoc- KISSINGER Henry The Wh-t n ' order' princeton 1979 s 581 kholmer zum Wiener Dokument (1986-1990). Analyse und Dokumente, Mosbach (AFES Press) •(tm)^ ^^ '""•uodM wc^ •->»,. xx,v "" KNAPP wi--.. "^armement. 1945-1964, Paris (C,^ i Q<. ' OBERDORFER Don: The Tum. From Cold War to a New Era. The United States and the Soviet ńfnd:A?story karana Peace. 1939.^5 Js)1964•s•x•325• Union 1983-1990, New York (Poseidon Pr.) 1991, s. 514. ŁKA Józef (red.): Problemy międzynarod ' on on (ox un' ^ 1967' s' xa' 639 PARTOS Garbiel: The Worid that Came infrom the Cold. Perspectives from Eastand West on the KUK^KAJ6zef (red^- Inność i ^^r0^^070^0' warszawa 1987' s- ^ ' cold warv London (R- L L ^ 1993' s- x1' 303- 's 4- lwc}a Punków międzynarodowi, ^ POPIUK-RYSIŃSKA Irena: Suwerenność w rozwoju stosunków mi f dzynarodowych. Warszawa 1993, KUKUŁKA Józef (red.): Pokój ^ teor- wa s-228- s' 408' l pra tyce stosunh5^' międzynarodowych Warc PRICE H.B.; The Marshall Plan and its Meaning, Ithaca (Comell U. Pr.)1955, s. 424. KtJT Tf T / "arszawa 1991 an (red.): Nowy'międzynarodowy lad eko • ' RAIMOND Jean-Bemard: Le choix de Gorbatchev, Paris (O. Jacob) 1992, s. 267. R Roman: System zachodni w r//>r / , ' arszawa 1979> s- 384. REISS Edwars: Strategie Defense lnitiative. The Development ofan Armaments Programme, Cam- ^^w"•w *CA°"P''W--C-•<.•---^" ^-...- '""ter: America, Russia and the Cold W RICHER Philippe: La Chine et le Tiers Monde (1949-1969), Paris (Payot) 1971, s. 447. LAIDIZaki (ed'-)•' ^^^ondialrelach. c ar s~!975'New ^A (Wiley) 1975 s ^ | ROBERTSON Charles L.: Intemational Politics sińce Worid War H. A Short History, New York TO"2,l2'3• """"'"""^^"-^P^.CP.N.^ F ^^•'•w ean: ^e guerres etpaix Pari ?1 SCHMIDT Gustaw (Hrsg.): Ost-West-Beziehungen: Konfrontation undDetente 1945-1989, Bd. 1-2, LE ROY F... Les relations i •' 1966's'380' Bochum (Brockmeyer) 1993, s. 275,499. LEVERING RaoDh R • ra ^ wa es depuls 1945' paris 1965' s- 387. SCHMIDT Helmut: Menschen und Machte, Berlin (Siedler) 1987, s. 475. r D.. l hę Cold War 194s-lQfi7 A r LIGHT Margot (ed )• T hi ' ^"ngton Heights 1988 s-219 SCHOENBAUM David: The United States and the State of Israel, New York (Ox. Un. Pr.) 1993, ^3,s.Vn,225; ^^•^^Third Worid Vent.res^ . s-XIV-404' MADELIN Henn • Pet ' Ac' ^ SETON-WATSON Hugh: Neither War nor Peace. The Struggie for Power in the post War Worid, MANDELBAI r0 e et politique en Meditermneee occidentale ^ • London (Methuen) 1960, s. 504. and Twentie^y1^1' The Fate ^^tions: the Searrh f A' ans (colul) 1973> s' 336- SHULTZ George: Turmoil and Triumph: My Years as Secretary of State, New York 1993, s. 1184. • '-wtury, New York 1988 ^i/ J--atiorlal Securi^ ,» ti. », MAURER John H A o s' Nineteenth SLATER Robert O, Barry M. SCHUTZ, Steven R. DORR (eds): Global Transformation and the straint. n^^ Rlchard H- PORTH: Mil,^. .... --- "/-- °""1-1" ln- " Tv "" _..".»»» ^ccunty in i *^B. i3'oa, s. 416. MAURER John H., and Richard H. PORTH: Military Intervention in the Third Worid:'. straints, andOptions, New York 1984, s. 239. MAYArr r- - Third Worid, Boulder 1993, s. IX, 379. . -.~, ^,cw iork 1984 . 1-10 ' -"-"""" m me Third WorM- 77. ^tAYALL James (ed Th ' ^reats, Con- SMITH Peter H. (ed.): The Challenge of Integration: Europę and the Americas. New Brunswick (Un. dia. Farmer Yugosla New ^^^wism 1991-1994 n • . of Mianii) 1993, s. 428. m omalia, London (LSE Monqgraphs) ^ts Experience m ^mbo- SMOKE Richard, and Andrei KORTUNOY (eds): Mutual Security. A New Approach to Soviet-Ame- >s • rican/?^aftons,NewYork(St.Matin)1991,s.XXVn,403. TT^-- From versai^ - ^/p, l e ) L BATT Judy: Ea. Central Europę from Reform to Transformat London 1991, s. 128. New York (UNIDIR) 1992, s. VII, 264. • ostwar ^^ent Central of Defeated Stale. BEDARFF Hildegard- Die Osteuropa-Politik der Europaischen Gemeinschaft 1975-1991. Żur Insti- TAU^MANWilliam: Stalina American Policy: from Entent ' » ^ionalisierung der Ost-West-Wirtschaftsbeziehungen, Munster (Lit Verl.) 1992, s. 104. 's' 91' m ntente t0 Detmte to Cold War, New York gENNE-TT Christopher: Yugoslavia 's Bloody Collapse. Causes, Course and Consequences, London THATCHERMargaret.TAeDo^^^w/y^^NewY k (Hurst and Comp.) 1995, s. XV, 272. THOMAS Caroline: /" Search of Security- the Thi ew OT (colllns) 1993' s- 914- BIELEŃ Stanisław (red.): Regiony graniczne. Współzależności i współpraca. Warszawa 1993, s. 167. oulder 1987, s. 228. • e lr world Kelations m International Relations BINGEN Dieter und Janusz Józef WEC: Die Deutschaindpolitik Polens 1945-1991. Von der Status- THOMAS Hugh: The Suez Affair, London (Weidenfeid) 1967 ' Quo-0rientierung bis zum Paradigmenwechsel, Kraków 1993, s. 197. TIBI Bassam: Die fundamentatistische H^rn^f ^ ' s' 384' BIRNBAUM Kari E. und Ingo PETERS (Hrsg.): Zwischen Abgrenzug und Yerantwortungsgemein- (Beck) 1992. "erausforderung. Der Islam und die Weltpolitik, Munch rc/lfl^ ZMr KSZE-politik der beiden deutschen staaten 1984-1989' Baden-Baden (Nomos Verl.) Treaties and Alliances of the World Anit • ' c e" 1991, s. 125. mmunities ofStates, New York (Scńhr"^^""15"^ COVCT^ 7refl^ '" Force a^ r BLOED Arce (ed.): The Conference on Security and Cooperation m Europę. Analysis and Basie TUMA Emil: Nacionalno.o^obodi • s' Documents, 1972-1993, Dordrecht (Kluwer) 1993, s. XXIX, 1337. (Nauka) 1977, s. 432. oswa ° letlelnoje ^izenije i problema arabskogo jedinstwa Mo k BLUMENWITZ Dieter: Die Uberwindung der deutschen Teilung und die Vier Machte, Berlin 1990, UŁAM Adam B • The C • s- lf)1' (Scribner) 1992, s. Mn"?^^ The story of power and Lost Musions: 1948-1991 New Y k BORINSKI Philipp: Die neue NATO-Strategie. Perspektiven nalitańscher Sicherheitspolitik m Euro- VALENTAJiri,andFrankGIBULKAT • or ^, Frankfurt^. (Hessische Stiftung) 1993, s. 111,48. Brunswick 1990, s. 352. ' orbacht'v's New ^inking and Third World Conflicts Ne BROWNJames F.: Surge to Freedom. The End of Communist Rule in Eastem Europę, Durham(Duke ^'«»'""--- ' Tl- T>-11001 c. Y I^S Un. Pr.) 1991, s. X, 338. VANDEN BERGHE Yvan- Un r nd Un. Pr.) 1991, s. X, 338. Lauvain-la-Neuve (Academia^T993wsa/238eró(<';> une histoir€ de la Suerre froide (1917-1990) BRUGMANS H.: L-idee europeenne 1918-1965, Bruges 1965, s. 292. WAGNER Wolfgant (Hrsg.): Die intematinr, l n r ; ' BRYANT Christopher G.A. (ed.): The New Great Transformation? Change and Continuity m East- s. XIX, 545. ^emanonale Pol.^k 1989-1990, Munchen (Oldenburg) 1992, Central Europę, London (Toutledge) 1994, s. XII, 228. WILLIAMS coli" H. (ed.): The Political Geoer h f z. BUCHAN David: Europę: The Strange Superpower, Aldershot (Dartmouth) 1993, s. VII, 181. (Belhayen Press) 1993, s. XI, 219. phy ofthe New w0^ Order, London-New York CZARNOCKI Andrzej: Europa jako region ^istnienia Wschód-Zachód w latach 1972-1989, YERGIN Daniel: Shattered Peace: the Origins ofthe Cold War N Lublin 1991' s" 278" ar, ew York (Rev. ed.) 1990, s. 544. DAALDER Ivo H.: The Naturę and Practice ofFlexible Response: NATO Strategy and Theater Nuc- ił. Stosunki w kr • lear Forces since 1967'New York (COL un' ^ 1991's-XIX> 41 L ęgU europejskim ^ ^^ ^^ ^ European Detente: A Reappraisal, London (SAGĘ) 1992, s. Vm, 288. ADENAUER Konrad: Erinnemngen Bd 1-4 St n • DE CARMOY Guy: Les politiques etrangeres de la France. 1944-1966, Pańs (Table Ronde) 1967, 51+375- ' ' ' gart (D- v- A-) 1965-1968, s. 589 + 555 | s. 519. AHMAN R., A.M. BIRKE, and M HOWARD ł DEDIJER Vladimir: Tito parle, 96 ćd., Paris 1953, s. 480. Pean Security. 1918-1957, New York 1993 s. 546Questforstability: ^blemsofWestEuro. DE GAULLE Charles: Pamiętniki wojenne, t. ffl, Ocalenie (1944-1946), Warszawa 1968, s. 472. ALBRECHT-Carrie Renę: France. Europę and the tw W Id W DELMAS Ciaude: UAlliance atlantique, Pańs (Payot) 1962, s. 278. ^^993^68^^'^ ^^^^.^Warszawa(BiuroPrasyiInf.MON)1995,s.96. ' °0- »^ontinent, New York (Random DROZD Jarosław (red.): Polsko-jrancusko-niemiecka współpraca w nowej Europie. Stan i perspekty. fiAJARUNAS Eitvydas, Marę HAAB, Ilmars VIKSNE Th Rn, ^ warszawa 1993' s- 219- ependence, Paris (Chaillot Paper 19), s. 4, 81. ' 'stat€s-'^^'andDefence After DUNAY Pal: The CFE Treaty: Wstory, Achievements and Shortcomings, Frankfurt^I. (PRIF Re- ports No 24) 1991, s. 136. s ^04 " --'--J"-"nwres europeennes de l'U R V v D • •-"•• razls (F- N. S. P.) 1957, GROUX J. et Ph. MANIN: Les Communautes europeennes dans 1'ordre international, Bruxelles ^^^^^-B^stKL-idee d-Europę dansl-hi • • ' (O. des publ. off. des CE) 1988. DUROSELLEJean-Baoti^p./ "• . ns lstolre'palls (Denoel) 1965. s. 347. GRÓSS Alexandra- WandeldersowjefischenOsteuropa-PolitikinderAraGorbatschow,Fiank!uitWi. EHRHART Hans-Geor A Trieste' 1943~1954' Bruxel]es (u- L- B-) ^ - 647 (peter Lang) 1992' s- 239- - Union and Europa' Se^^ee^e^^ Andrei v- 2AGORSKI (eds): The Farmer Sovi HARVffi christoPher: The Rise "f^S10(tm)1 L"^•o/7e• London (Koutledge) 1993, s. 112. s-276- e een "^^"^^'^^"^zation.Badea-BadeaSgl1 HASLAM Jonathan: The Soviet Union and the Politics ofNuclear Weapons m Europę, 1969-1977, ENGEL Christian und Christine BORMANN. Vom . ' Ithaca (come11 un- ^1990's-227- scheidungsverfahren und nationale Inter^n /•/^T zw ^^^tscheidung. EG-Ent HELLER Francis H., and John R. GILLINGHAM (eds): NATO: The Founding ofthe Atlantic Allian- Bonn (Europa Union Veri.) 1991, s. 286. • nach der ^heitlichen Europaischen Akte ce and the Integration of Europę, New York (St. m. Press) 1992, s. IX, 470. Europaische Integration Grundfraeen d Th • HERF Jeffrey: War by Other Means. Soviet Power, West German Resistance, and the Battie ofthe FEITÓFrancois:a,to»- d ' r lneone und Praxis, Berlin 1993, s. XI, 624. Euromissiles, New York (The Free Press) 1991, s. XIII, 369. Apres Staline, Paris (Seuil) eSSmtle!>' populaires~t-I. L erę de Staliw, Paris (Seuil) 1962; t. II HETTNE Bjom (ed.): Europę: Dimensions ofPeace, London (Zed Books) 1988, s. 287. FURST Andreas, Volker HEISE und St MIT HURWITZ Leon, and Christian LEQUESNE (eds): The State ofthe European Community. Policies, Gorbachey Era, Oxford (O. Un Pr ^T^LBR (eds): ^^Pe and Naval Arms Control m th Institutions & Debates in the Transition Years, London (Longman) 1991, s. XI, 475. CARLSNAES Walter, and Steve SMITH (A ' HYDE-PRICE Adrian: European Security Beyond the Cold War, London (SAGĘ) 1991, s. 272. and Changing Foreign Policy Perspectiyls in^ur^ Forelsn policy- The European Community IRELAND Timothy P.: Creating the Entangling Alliance: the Origins of the North Atlantic Peace CARRASCOSA COSO Andres: La santa Sed 1994' s' 320' Treaty' westoprt 1981' s' 245- cion en Europa, 2a edición. Citta ?Vatic'ano [l T^T^ sobre la se8uridady la Coopera- JACOBSEN Hans-Adolf und Mieczysław TOMALA (Hrsg.): Bonn-Warschau 1945-1991. Die CARRERE D'ENCAUSSF W'r ' ' s' Deutsch-polnischen Beziehungen. Analyse und Dokumentation, Koln (Verl.W. u. Poi.) 1991, (Fayard)1990,s.432. WIQM: IM Sloire des nations aa lafin de 1'Empire soyietiaue,^ ( s-655- COWEN KARP Regina ( A\. r ' l KAPŁAN Lawrence S. (ed.): NATO after Forty Years, Wilmington 1990, s. XVIII, 293. (O. Un. Pr.) 1993, s. XIV, 322.^° and East€m Ewope- The Challenge of Transition, Oxford 1 KARDELJ Edvard: Borba za priwanje i nezmisnost nove Jugoslavije 1944-1957, Beograd (N. R. S.) GAMBLESIaa(ed.)•.Uwpaixd h/ ' 1980, s. 268. europeenne, Paris (Cahi^rs de^h^otToT^O?^?' L 'extension de la communautede securite KEOHANE Robert O., and Stanicy HOFFMANN (eds): The New European Community. Decision- GANZ Nanetle John Rn s making and Institutional Change, Boulder (Westview Press) 1991, s. VIII, 208. Post\Cold War Era. A Study ^th ^T^?/'3' New partnershiP• US-European Relations in thp KERTESZ Stephan (ed.): East Central Europę and the Worid: Developments in the post-Stalin Era, Western European Union, Paris (L S^lp^T0^^the ^^for Security Studies of Notre-Dame (Un. of N-D Pr.) 1962, s. x, 386. GARDNER Lioyd C.: Spheres of Infl • Th ' ' KLEIN Jean: Securite et desarmement en Europę, Paris (I. F. R. L) 1987, s. VI, 387. Yalta, Chicago 1993, s. 302. Mnce' e Great powers ^tion Europę, from Munich to KNAPP Manfred (Hrsg.): Konzepte europaischer Friedensordnungen, Stuttgart (Steiner) 1992, s. 199. ^U^ER Xavier: UEurope a l-eprewes des Balkans, Paris (J. Bertain) 1992, s. 260 1 KRAUSB Axel: Inside the New Europe' New York 1991' s' 356- R Hans-Dietrich: Erinnerungen, Berlin (Siedler) 199S i n ' 'l KUHN Ekkehard: Gorbatschow und die deutsche Einheit. Aussagen der wichtigsten russischen und GINSBURGS G., A Z RUBINSTEIN s l deutschen Beteiligten, Bonn (Bouvier) 1993, s. 225. GLESSE 1978> s' 308' soviet Forei8n policy Towards we5tem Europe' New l KUKUŁKA Józef ^ polska a nowa Europa'warszawa 1991's-179- Soda! Imperatnpf n^01!10^5 (eds): ^^nting a New East-West RiviH^. Th c. KUKUŁKA Józef (red.): Bezpieczeństwo międzynarodowe w Europie Środkowej po zimnej wojnie, GRIFHTH ^ ^ Europe' Baden•Baden (Nomos ^-^ ^T0^^ warszawa 1994- s- 19L GRIFFTTH W • e ww Emplr€: ^P^510" and Detente, Lexington 1976 s 417 KURZ H6inz D- (ed•): united Germfl^2->'and the New L"ro^. New YOTk 1993' s- 304- e •)• Central and Eastern Europę: the Orienino r"r^; ? D ,-, LABOOR Emst: Sowjetunion und sozialistische Gemeinschaft im Kampf urn Abrustung in Europa ^nmg curtain?, Boulder 1989, s. 458. j m,-7 >noc T,--,.-/^-._ ,,. ^- - 191'7-1985, Berlin (Dietz Veri.) 1986, s. 318. r^ LAUTER Tho^rBJarT^ w ow Tlme a Hlstory' 1945~1992' New York (viking) 1992- s- 6^. NAGY Ferenc: The Struggie behind the Iron Curtain, New York (Macmillan) 1948, s. 471. -Abkommen, Bonn (E. U. Verl.) 1^3, l80^ le vertragst€xte von Maastrich und die Europę- NELSON Daniel N.: Balkon Imbroglio. Politics and Secuńty m Southern Europę, Boulder (W. Pr.) 1992, s. IX, 107. Pproac es to Eastern Europę, New York (Councii on F.Rel.) NEUHOLD Hanspeter (ed.): The Pentagonal / Hexagonal Experiment. New Forms ofCooperation in LEIMBACHERU -D a C/ian^ furo/w, Wien (Braumuller) 1991, s. XIV, 145. menarbeit 1982-1989 Baden^ade^rNtanz Deutsch~franzssische ^cherheitspolitische Zusam- NEUHOLD Hanspeter (ed.): The Europem. Neutrals in the l990s. New Challenges and Opportuni- LEMBERG Eu en- O ' { os veri-) 1992• ^ies, Boulder (W. Pr.) 1992, s. XXII, 279. 1950, s. 256. uropa un le owj<'tunlm• Ceschichte md Probleme, Stuttgart (Schwab) OUDENAREN John van: Detente in Europę. The Soviet Union and the West sińce 1953, Durham- LEYINE R h A London (Duke Un. Pr.) 1991, s. XI, 490. 1992, s. X, 285. mnsltlon an Turmoil in the Atlantic Alliance, New York (C. Russak) PARZYMIES Stanisław: Przyjaźń z rozsądku. Francja i Niemcy w nowej Europie, Warszawa 1994, s. i^f-1 (Europaverl.) 1993 s. 01"^'^ wlsc en " Frmten- ^ger Staat mit alten Konflikten, Wien-Zurich PAULY Alexis (ed.): Les accords de Schengen: Abolition des frontieres interieures ou menace pour ' les libertees publiques? Actes do colloque tenu a Luxembourg les 18 et 19 juin 7992, Maastricht UEVEN Anatol: The Baltic Reyolution, New Haven 1993, s. 454. J 1993, s. X, 269. LUCASMich!l^^-(ed.)•.TheCSCEinthe]990s.•ConstructmpFHrnn^v • -, " E PFENNIG Wemer (ed.): Contours of a New World. Changes inAsia and Europę sińce 1989, Manila Baden-Baden(NomosVerl.)1993,s.XXI,396. ng ^P^ ^unty and Cooperation, | (Fr. NaumannF.) 1991, s. 251. LUDWIG Michael: Polen und die deutsche Frase • mit rinpr D^"», , .• ., ! Ł PITTMAN Avńl: From Ostpolitik to Reunification: West German-Soviet Political Relations sińce ^^v^7Z^7997,2erw.Aufl.,BonnS^l^^^^^otec/^e" \ 1974, Cambndge (C. Un. Pr.) 1992, s. XIX, 256. MAHNCKE Dieter (Hrsg.): Amerikaner in Deutschland Grundlasen mf R //• PLATE Bernard von (Hrsg.): Europa aufdem Wege żur kollektiven Sicherheitf Konzeptionelle und tlantischenSicherheit,Bona-Beńm(BowieT)199l s XIV 638 gungen der transa- organisatorische Entwicklungen der sicherheitspolitischen Institutionen Europas, Bnden-B&dea MANIA Andrzej- The Nati / ? • • • ' ' (Nomos Verl.) 1994, s. 318. w latach 1945-1960, Kraków (UJ) 1994 w.l•2^m<'ry ns apolltyka wobec Europy Wschodniej PRAYDA Alex (ed.): The End of Outer Empire. Soyiet-East Europem Relations in Transition, MASTNY Wojtech- The H l • k- P ' • 1985-1990, London 1992 (R. Inst. of L Af.). s. 256. Documentation, London (Pinter) 1992, s. XXI e^gratlon "f^^Pe. 1986-1991. Analysis and RACHWALD Arthur R.: In Search ofPoland: the Superpowers Response to Solidarity, 1980-1989, MEYHolgerH -NATO S'/ / • ^ Stanford 1990, s. 149. • im Bilndnis zwischen 1967 und ^90 BTde^-B^n^?^^yerstandflisses ^learer Macht RAJENDRA K. Jain: Germany, the Soviet Union and Eastem Europę, 1949-1991, New York (Ad- MIALHouph •Tv u-^ REYNOLDS David (ed.): The Origins ofthe Cold War in Europę: Intemational Perspectwe, New ^Jp^SLan^^^^^^^ Haven (Yale Un.Pr.) 1994, s. 27L MITWARn A o T, r, ' ' RICHARDSONPaulT.:firitów, Europę and the Modern World, 7976-79<58, Cambridge (H. Un.Pr.) M1LWARD A.S.: The Reconstruction of Western Europę. 1945-1951, London 1984. 1970, s. 389. LWARD Alan S.: The European Rescue ofthe Nation-State, London (Roufledge) 1994, s. XVI RIPKA Hubert: Le coup de prague' paris (plon) 1949' s- 372- MOINAR lwu" . i • • ROTFELD Adam Daniel: Europejski system bezpieczeństwa in statu nascendi. Warszawa 1990, s. 270. MOI TT T<; v) A- , c olre une efalte' Budapest 1956' paris (^y^d) 1968, s. 363. ROTFELD Adam Danie/ (red.): Od Helsinek do Madrytu. Dokumenty Konferencji Bezpieczeństwa h/t '^^'^"^ALENTA,^?. VAKOUKAL:Koukalvznikkrizearn^ - ^ ' Współpracy w Europie 1973-1983, Warszawa 1983, s. 347. bloku w Evrope 1944-1989 Ostami 1991 CA • c • ze a rozPad ^etskego • "n " J PD o ' ^Amosium &ervis), s. 372. ROTHSCHILD Joseph: Return to Diyersity. A Political History ofEast Central Europę sińce World ^^^ ^Sy^ ^TT co°pew•"• ^ ^ s. 288. " vraer, JNew York-London (Norton) 1992, RUMMEL Reinhardt (ed.): Toward Political Union. Planning a Common Foreign and Security Poli- cyinthe European Community, Baden-Baden (Nomos Verl.) 1992, s. 362. s. X, 198. ar wope s New polltlca1 Architecture, London (Macmillan) 1991, WAITES Neville (ed.): Troubled neighbours. Franco-British relations m the twentieth Century, Lon- SBRAGI Alberta M. (ed.): Ewo-Politics Insft • // • • don (weidenfeld) 1971's-386' Community, Washington (Br. Inst.) 1992, s. XI To?0" 0 ^cy~makm8 m the "New" European WALLACE William (ed.): The Dynamics ofEuropean Integration, London (Printer) 1990, s. 350. SETON-WATSON Hugh: The East Europem Revnl"tinr, N v 1^0- WALLACE Helen (ed.): The Wider Western Europę: Reshaping the EC/EFTA Relationship,'London • "^^^^^^^gg") 1951, s. 406. (Printer) 1991, s. 350. SIDJANSKI Dusan: L'avenir fed^raliutp // rw traitede Maastricht Pari/rP TT pTio^ ope' communaut Yn/ AMIRAHMADI Hooshang, and Nader ENTESSAR (eds): Reconstruction and Regional Diplomacy lb2- ' ' css)w2"s-AIV' ," me Persian Gulf, London (Routledge) 1992, s. 256. TABATSCHNIK Gam: Stalins Erben. DerAbstieg der Sowjetmacht Berlin (Ullste- 1 l O0'-» ^ ANDERSON David L.: Trappedby Succes: The Eisenhower Administration and Yietnam, 1953-1961, TOMALA Mieczysław: Zjednoczenie Nie i A k • ' s' New York (CoL Un. Pr.) 1993, s. 276. s- 113- nar0 owe 'p0 skle' warszawa 1991, A^ Control on the Korean Peninsula. What Lessons can We Learnfrom European Experiences?, TREVERTON Greeory F fed -)• Thp vhn f.i. A, ^ Seoul 1990, s. 182. uicgury r. (ea.). l hę Shape ofthe New Europę, New York (C P Rpl ^ 1001 \rr 2•J2• \ • '\~•/ lyy2's- v1' ARNOLD Anthony: The Fateful Pebbie: Afghanistan's Role m the Fali ofthe Soviet Empire, San UŁAM Adam B.: Titoism and the Cominform, Cambridge (H. Un Pr ) 1952 s XI 243 Francisc0 1993' URBANGR-F// fF • Tt, ' ^"•^,w. ARONSON Shlomo: The Politics and Strategy of Nuclear Weapons in the Middle East. Opacity, • .. na OJ empire. The Demise of Soviet Union, New York (A. Un. Pr.) 1993, s. 260. Theory. and Reality, 1960-1991, Albany (State Un.) 1992, s. XIII, 398. ,E,: The Worid sińce 1945, London 1992, s. 591. BALFOUR-PA UL Cień: The End of Empire in the Middle East. Britain 's Relmquishment ofPower VEDOVATO Giuseppe: // trattato di Pace con Italia, Roma (Leonadro) 1947 s 624 '" Her Last Three Arab Dependencies' cambridge (c- un- pr-) 1991' s- xxm' 278- VUKADINOVIĆ Radovan: Mediteran izmedu rata i »;. 7 k/c, , ' BALTAPauł (ed.): Le conflit Irak-Iran 1979-1989, Paris (Notes et etudes documentaires n- 4889) uu iu.iu i mira, z.agreb (Stoiska Knjiga) 1986. s. 244. 1989 s. 144. ^^.^s^^r ofoaza' Israel's Road t0 suez and Bach ]955-]957' New York P CUMINGS B.: The Origins ofthe Korean War, Princeton 1981. BEAN R. Mark: Cocperatiye Security in Northeast A.in. A ^- r ' DEKKER ^ F- and Harry H•G• POST (eds): The Gulfwar oj'1980-1988- The Iran•Irak war in Approach, Washington (N. D. U. Pr.) 1990 s ^ ^8 chlrta~Japan-south Korea Coalition International Legat Perspective, Dordrecht (Nijhoff) 1992, s. XIX, 314. BERGER Eari: The Covenant and the Sword Arnh l.rn.l p , . ,n.o DERRIENNIC J.-P.: Le Moyen-Ońent au XX' siecle, Pańs (Colin) 1980. ge) 1965. s. 245. sword- Arab-Israel• Relatwns 1948-19^ London (Routled- ^^ ^^ ^ ^^ ^ ^TlER (et al.): U Mię d. Sud-Est, Paris (Sirey) BLA,NKStephenJ•••o^flrio"fl^w^^^^^^ 1979 1990 Cari- 1971,2voL, s. 1010. śle (Str. S. Inst.) 1991, s. XVI, 147. J8 "• jy/y-JW()' Garli- DEVILLERS Philippe, Jean LACOUTURE: Lafin d'une guerre. Indochine 1954, Paris (Seuil) 1960. New York (Norton) 1982, s. 273. rlgm 0 { e mencan CMtalnement ^Y in East Asia, ^ DITTMER Lowell: Sino-Soviet Normalization and Its International Implications, 1945-1990, Seatle BONNENFANT P. (ed )• La penmsule A rnh,n"» //• • ^ • -, , (un- of w- prcss)1992' s- VIn' 373- \w.). LU penmsule Arabiąue d aujourdhui, 2 vols, Paris (CNRS) 1982 BORG Dorothy, and Waldo H. HEINRICHS- Uncert • Y • rh- • DMOCHOWSKI Artur: Wietnam: wojna bez zwycięzców, Kraków 1991. 1947-1950, Nów York (Col. Un. Pr.) 1980, s. 332. " ears' mese~Amencan Relatwns, DRYSDALE Alasdair, and Raymond HINNEBUSCH: Syria and the Middle East Peace Process, BORTO Hugh et al.: Japan bezcen East and West, New York (Harper) 1957 s 327 l New York (Q F- ReL) 1991' s- x' 224- ^TR^StrriT"^"- ^^f0^10^^^^^ Dv^wam J" ^containement policy andthe conflict m Indochina'cambridge 1994' 'DTT/~1T/-T T-ilr T*. 4, s. 4, , , l L»ULLf"'-> t '-Japw..^,^^vwmacy^4^-j990,Caaibńdge(C.Va.Pr.)l992,s.XIV, j s. 273. -, -,". \'" S. tSU. BUCKLEYRoger: US-Japan Alliance Diplomacy 1945-1990, Cambridge (C. Un. Pr.) 1992 s XIV DULLBS Foster Rhea: Ameńcan policy Toward communist china 1949-1969' New York 1972' BULLOCH John, and Harvey MORRIS- W/^ • W -n, ^ • • DUNN Frcderick s- (i m^ P^-^^8 and the settiement with Japan, Princeton (Pr. U. Pr.) 1963, ^ernati.naIRespon^^^^^^^^^ s. 210. RTTM7T T k ^ EVANS Gaieth,imdBmceGRANT:Australia'sForeignRelationsm the Worldofthe I990s, Cantom BUN^LJohn: Gewaltohne Grenzen. Nahost-Terror und Ósterreich, Wien (Braumuller) 1991. s. XIV, (Melb. Un. Pr.) 1993, s. XX, 389. l EYTAN Walter: The First Ten Years: A Diplomatic History ofisrael, New York (Simon) 1958, s. 239. AMILLERI J.: Chinese Foreign Policy: The Maoist Era and Its Aftermath, Seatle 1980. i FALL Bernard: Indochine 1946-1962. Chronique d'une guerre revolutionnaire, Paris (Laffbnt) 1962, CHABRY A. et L.: Politiques et minorites au Proche-Orient, Paris (Maisonnewe) 1984. s- 379- CHAZANOW M.E.: OON i blizniewostocyiyj kriys, Moskwa (MO) 1983 s 174 FAOUR Mohammad: The Arab Worid After Desert Storm, Washington (US Inst. of Peace Press) CHOUDHURYG.W.../^, Pakistan and Bangladesh. andtheMajorP^ers-PoliticsofaDi.d d 1993' s- 162' Subkontinent, New York (Free Press) 1975, s. 276. romics of a Uivided FEAREY Robert A.: The Occupation of Japan. Second Phase, New York (MacmiUan) 1950, s. XH, Soviet dispute, 1958-1975, ^b^^i^.Ym^0^0^ Kwea s mwlvemmt m the sif10- | pg^ ^ert: The China tangle: the Ameńcan effort in China from Pean Harbor to the MarshaU COHENWmmI.:America'sResponsetoChina-AHi^r.^f<:- A • o, mission, Princeton (Pr. Un. Pr.) 1953, s. X, 445. York(Col.Un.Pr,1990,s.24'l nsetochma-AHlsto^smo-A^canRe^^^^ ftFIELDRusselH.: The Diplomacy ofSouth.EastAsia. /9.5-795., New York (Harper) 1958.S. XVm, COLBERT Evelyn Speyer: Southeast Asia in International Politics, 1941-1956 Ithaca 1977 s 372 584' COLOMBEMarcel-.L-Orientarabeetlesgrandespuissance^./nf, ^ , . ' ' ' FOOT RosemaIy: The wr0^ war: American policy and the Dimenswns 0! the Korean confllct' ala premierę confeerence des Etats r^n engag^^^ 795^7953, Ithaca 1985, s. 290. CORDESMAN Anthony H • After the Stnrn, • Th. ri. • ^•r FREEDMAN Lawrence, and Efraim KARSH: The GulfConfUct 1990-1991: Diplomacy and War m Boulder (Westview Pr.) 1993 s. 8 n 8m8 ry Balance in the Middle East' the New Worid Order, Princeton 1993. s. 504. CORM G: L -Europę et l -Orient Paris fLa DA-n.,v^»^ l o«o GALLICHIO Marc S.: The Cold War Begins in Asia: Americaa East Asian Policy and the Fali ofthe ' UW-OWWS)WW. Japanese Empire, New York (Col. Un. Pr.) 1988. s. 188. GARFINKLE Adam: Israel and Jordan in the SHadow ofWar: Functional Ties and Futle Diplon^ i iNOGUCffl Takashi: Japan-s Intemational Relati^s, London (Pinter) 1991, s. XII, 190. m a Smali Place, New York 1992, s. 230. ^ ^^ g ^. ^ p^ indochina War. French a^d American Policy, 1945-1954, London 1975. GINSBURGS G., and C.F. PINKELE: The Sino-Soviet Territorial Dispute, 1949-1964, New York ^CS Amo\dR.: Without Honour: DefeatmVietnamandCambodia,Ba[ńmow(S.'Kop]dasVn.'Pr.), 1983,s. 559. GLAUBITZ Joachim: Fremde Nachbarn: Tokyo und Moskau. Ihre Beziehungen vom Beginn der 70 AFKSON Kari D i in (eds): ASEAN m Regional and Global Context, Berkeley 1986, s. 357. Jahre bis,urn Ende der So^etunion,B^n-B^n (^0^)1992, s. 258. er s ^^,,so.thAsian Crisis: India, Pakistan and Bangladesh, a Political and Historical GOLAN Galia: Soviet Policies in the Middle Eastfrom Worid War Two to Gorbachey, Cambridge (C JA Analysis ofthe 1971 War, New York 1975, s. 4-27. Un. Pr.) 1990, s. 319. • ^,^aK. (ed.): China-SouthAsianRelatian^, 1947-1980, Brighton (Harv. Press) 1981,2 vols, GONCHAROY Sergei, John W. LEWIS, Xue UTAI: Uncertain Partners. Stalin, Mao, and the Korę s XL 600 + XXXVIII, 690. an War, Cambridge 1995, s. 410. ^' ^^ ^ ^ ^ ^^ ^ ^. ^^ ^ ^^ ^ ^ ^macy, GOODRICH Leland M.: Korea. A Study of U.S. Policy in the United Nations, New York (C. on New York 1990, s. 256. F. Rei.) 1956, s. 235. KALLGREN Joyce K. i in. (eds): ASEAN and China: an Evolving Relationship, Berkeley 1988, s. 368. GOUREVITCH Peter A. (ed.): The Pacific Region. Challenges to Policy and Theory, London 1989. KARNON Stanicy: In Our Image: America-s Empire m the Philippines, New York 1989, s. 494. GRASSO June M.: Truman's T^o/China Policy 1948-1950, Armonk (N. Y.) 1987, s. 207. KATTENBURG Pauł M.-. The Yietnam Trauma in American Foreign Policy. 1945-1975, New Brun- GRESCH A., D. VIDAL: Le 100 portes du Proche-Orient: les dates, les chiffres, les noms, lesfaites swick 1980, s. 354. Paris (Autrement) 1989. ' ^LEEberhard: Ba'th v. Ba-th: the Conflict Bezcen Syria and Iraą, 1968-1989, New York 1990, HAGGARD Stephen, Chungin MOON: Pacific Dynamics: the Intemational Poltics of Industrialni! s, 238 Change, Boulder (W. Pr.) 1989, s. 389. «L ^^ ^^ ^ ^^ " SAUNDERS: The Middle East in Global Perspecti.e, Boulder (W. Pr.) HARDING Han-y: A Fragile Relationship. The United States and China sińce 1972, Washington ^^^B 1991 s. 359. (Br. Inst.) 1992, s. XVI, 361. J ^^ ^^ Afghanistan. The Great Gamę Re.isited, New York (Un. Pr. ofA.) 1990, s. 578. "T^Z^erS^^^ """ zon' . ^SY m the Nehru period' Delhi 1976' s- 322- <; Y ^A ""t-nuc (ea.J. ihe Pohtics of China 1949-ioso <- i- •_, ' -- ' ^-""'"idge (C. U. Pr.) 1993, RANDLE Robert F.: Geneva 1954: The Seftlement ofthe Indochinese War, Princeton 1969, s. 639. Andrew and John RAVENHILL (eds )• Pacific Coor, f o Resolutions of the United Nations Security Councii and statements by its president conceming the ty Kegimes m the Asia-Pacific Region, Boulder (WestviewP10"') ^ldmg Ecwomic ^Securi. situation between Irak and Kuwait (2 August 1990-16 November 1994), New York 1994, s. 78. MADDOY D h T ^ŁCSS) iyy5, s. 298 I^UA Kobert James: Weaponsfor Yictory: The Hiro^n n • • ROSS Robert S.: Negotiating Cooperation. The United States and China 1969-1989, Cambridge 1995, (Un.of Missouri) 1995, s. 200. e mroshima Decision Fifty Years Later, Columbia s. 360. ADFAIMadihaRashidAl.-./oT-Aw, the UnitedStates andth» nf-^i p ROWLAND John: A History of Sino-Indian Relations. Hostiie Coexistence, Princeton (D. Van No- New York (Cambridge Un. Pr.) 1993, s. 279. ates and the Mlddle East P^ce Process. 1974-1991, strand) 1967, s. 248. NNING Robert A.: Asian Policy: the New Soviet Chall -h SAIKAL Amin, and William Malcy: Regime Change in Afghanistan: Foreign Intervention and the MASALHA Nur- Ewulsion nf,h n , m mepacific'New ^ric 1988, s. 150. Politics of Legitimacy, Boulder (West. Pr.) 1991, s. 280. ^yw-yo^T^0^^^^--^^^ --- ••- ,.,-.-" *uut.iys8, s. i ofthe Pniestini"""' 'T" " 2, s. --'"",;>. i JU. folitics of Legitimacy, Boulder (West. Pr.) 1991, s. 280. ught, 1882-1948, Washington 1992, s. 235. e oncept of "T''ansfer" in Zionist Political Tho- SALINGER Pierre, Eric LAURENT: Kryzys w Zatoce Perskiej. Tajne dokumenty, Kraków 1992, Independence, 1945-1949, Ithaca 1981, °s. 338^' umted states and the ^SSie for Indonesian | SCHALLER M.: TheAmerican Occupation ofJapan: The Origins ofthe Cold War inAsia, New York MC MAHOŃ Robert J. (ed.): Major Problems in th • •I 1985' s' 635' e lstory o^the vletrla"' War, Lexington 1990, H SCHIFF Ze'ev, and Ehud YA'ARI: Intifada: The Palestinian Uprising, Israel's Third Frong, New MEDZINI Meron (ed.): Israel-s Forei n Rei • 'B York 1990's'352' for. F. Affairs), 1976-1993. " e atlws' selected ^uments, Vol. 1-12 Jerusalem (Min. ^IL SCHREIBER Friedrich: Kampf urn Palastina. Eine 3000 jahrige Geschichte der Gewalt. Mit 34 NASSAR Jamal R.: The Pal f T • • B Ubersichtkarten und 70 Abb., Munchen (Miiller) 1992, s. 424. of Independence, New York (Praeg^Sl0?^?^^0'" Armed stru^ to the Declaration J SEGAL Gerald: Rethmkm8 Pacific, Oxford 1990, s. 400. ^^^EP.-.Laguerreetlareyolution T f C"» J-A • B SHIBUSAWA Masahide, Zakaria Haji AHMAD and Brian BRIDGES: Pacific Asia in the 1990s, 1967•s•324. ' ' ^•^^'"^^^.ParistE.dedoc.int.) PT London (Routledge) 1992, s. Vffl, 167. NEPOTEJacques,etMarie-SybilledeVTPNMt; ^ i. SHLAIMAvi: Collusion Across the Jordan: King Abdullah, the Zionist Movement, and the Partition 1993's•195. ^^'^^'•ed-unecrise.Pm^C.H.-E.) ofPalestine, New York (Col. Un. Pr.) 1988. PALMER Bruce, Jr.: The 25-year War- A • • SIMMONS Robert R.: The Strained Alliance: Peking, Pyonyang, Moscow and the Politics ofthe Kentucky) 1984, s. 236. ' ° s Mlhtary Role w Yietnam, Lexington (U. P. of Korean civn war' New York 1975' s- 287- PALMER Ronald D., and Thomas J RECKPnRn. • SMOLANSKY Oles M.: The USSR and Iraq: the Soviet Questfor Influence, Durham 1991, s. 346. Cooperation, New York 1987, s.'162. ' luldlng ASEAN-' 20 Years of Southeast Asian SPENCER William: Political Evolution in the Modle East, Philadelphia (Lippincott) 1962, s. XIV, VERES ^mon: Battims for Peart-^ u • ^, 440. 'sy"' n-ace. A Memoir, New York fR H i i r> PETRAN Tabitha: The Strusi n" , A "s s' 350- STEIN Arthur: India and the Soviet Union. The Nehru Era, Chicago (Un. Press) 1969, s. XIV, 320. 6S1'-over Lebanon, New York 1987 s 162 PLESSIER Francois- Etat iuifaf ^ J ' ' STOCK Ernest: Israel on the road to Sinai, 1949-1956. With a seauel on the six-day war, 1967, QUANDTWilliamB Peacarabe'paris (Gaucher) m9's-42a Ithaca (come11 u- ^ 1967's-284' Berkeley (U. of Cal. ^w^^^^^^^^^^Arab-Israeli Conflict sińce 1967 SUTTER Robert G.: Chinese Foreign Policy: Development after Mao, New York 1986, s. 240. RACIOPPILinda:5ow(?//>o&, T H . ' TAYLORAlanR.: The Superpowersandthe Middle East,Syiacuse(S.Vn. Press) 1991, s. XIII, 212. , Cambridge (C. Un. Pr.) 1994^ g ^ TELHAMI Shibley: Power and Leadership m International Bargaining: the Path to the Camp David si•IAME'I'Pedro•.TheSoviet-SyrianR l • • • ' Accords, New York (Col. Un. Pr.) 1990, s. 280. 1990, s. XIV, 290. ws lp smce 1955- A TroubledAlliance, Boulder (West. Pr.) TOMPKINS Pauline: American-Russian Relations m the Far East, New York (Macmillan) 1949, s.426. 1982,s.377. ""c rs- elatorsmtheArab-Isr^ Conflict. J948-J979,Pńacetoa CLOUGH Michael: FreeatLast? U.S. Policy Toward Africa and the Endof the Cold War, New York TRAMPENDACH Tim: China aufdem We W (C. of F. Rei.) 1992, s. X, 145. Taiwan gegenuber der Yoiksrepublik C^nTseit lle987v^mgung? Dle politik Guommt^8 auf CORNEYIN Mariannę: L-Apartheid: powoir etfalsification historique, Paris (UNESCO) 1979, s. X, 'TC/~tTTT' i ' --6 *•y^^••) S. 160. 1CC ^W Tang: America-s Failure in China 1941-1950 Ch- io< TURLEYWilliamS-77, ? ^ ' ' s'614- CROCKER Chester A.: ffigA Noon m Southem Africa: Making Peace m a Rough Neighborhood, Boulder(Westview)1986,°.^CMWWar: ashortpoliticalandMilita^H^ New York 1992, s. 533. United States Relatinr,, »",h ri, • ' 'DE LANCEY Mark W. (ed.): Aspects of Intemational Relations in Africa, Bloonungton (Ind. Un.) (U.S.^ptSeT^io^^^^^^^ 1979,s.m,253. URBAN Mark- Warvin Af h • -, DELAVIGNETTE R.: L'Afrique Noire francaise et son destin, Paris (Gallimard) 1962, s. 208. YINACłaH.^M.^^lt^88^'"'^'^199^ pUFEY,;P.^»^.Lo"do.(P."^) 1,62, .240. WANG Yu San (ed ) F • lcs ln t e ostwwperlod'New York ^PPłeton) 1956, s. 497 EGINGER Charles Kurtz: Foreign lntervention in Civil War. The Politics and Diplomacy ofthe An- WESTAD Odd Am orel8n ofthe Republic ofchma on Taiwan' New York 1990- s- 219. golan conflict' London 1983- se Cmi War ^w^orIcT? fl RT\"tl^ soviet-American Kivalry and the Origins ofthe Chin. FISCHER sabina AIma: Namibia Becomes /"^^CTf• The t/•s• Contńbution to Regional Peace, ' "• "••'1993' s- 260- Zurich (ETH) 1992, s. 129. ^.Tf^p^l^^^^^^^^^ Mdertaken ^ President Anwar Al-Sadat (1971-1977) Arab • GAUD10 Attilio: Le Dassier du sahara occidenta1' paris (N- Ed- Latines) 1978' s' 462' WHmNG Allen Suess- The Chin^ r l i /r> K GROMYKO AnatolijA. (red.): Wnieswiaja politika stran Afriki, Moskwa 1981, s. 336. "•299. ' /^terwce••/"Aa"^^ocA/wAnnArhnrlQ7<; • ^ \ , nArDonyo, w yARBESONJohnW.,andDonaldROTHCHILD(eds):A^cfl(nWor/dPo/tóc5,Boulder(Westview) WOODMANDorothy: Himalayan Frontiers: a Political Revi^ f R • • ^ • 1991• s-Ix- 34L sianRwalries, London 1969 s 423 a •otwca1 Revlew °fBntish, Chmese, Indian, and Ruś- • WnnT PRDT o ' ' •l HERBST Jeffrey Ira: U.S. Economic Policy toward Africa, New York (C. on Foreign Re,.) 1992, ^^^^T^""^-"-'^^ "82- .,. "."." "",, ZIPrrpRr^h " HIPPOLYTE Mirlande: Les Etats du groupe de Brazzaville aux Nations Unieś, Paris (l ouzot) 197U, C^y^:-^'-1'^-^ ^^^.^".^r^^ ^ ' " ' JOHNS Sheridan, and R. HUNT (eds): Mandela, Tambo. and the National African Congress: the P^^YS^^^r^ ^PoMcs: India. ItsNeighba^and^C^ stm88le a&ains\tApartheid' 1948~1990• A Documentary survey' New York (ox' un' ^ 1991' 'litics: t.wu, ns nelghbows and the Great s, s.238. s. 353. -- s.;o 3. ŻUKIEM (red.): Historia polityczna Dalekiego Wschodu 1945-1976 Warszaw KACZYŃSKI Bogusław: Organizacja Jedności Afrykańskiej. Charakter i działalność,^^ 1976, s. 206. KANE-BERMAN John: Sudafrikas verschwiegener Wandel, Zurich (Interfrom) 1992, s. 187. KAINC-BHKJVIAIN Jonn: suaarriKas verscnwiegener wanael, z,uncn unienrom^ lyyz, s. l»/. • Stosunki w kręgu afrykańskim KIRK-GREENEAnthonyH.M.: Cńsis and Conflict in Nigeria. A documentary servicebook 1966-1970, London (Ox. Un. Pr.) 1971, 2 vol. AIS Maunce: Les Accords d'Evians, Paris (Esprit nouveau) 1962 KNUTTER Hans-Helmuth, und Bemhard ROBERT (Hrsg.): Der Wandel in Siidafrika und die inter- BERRAMDANEAbdelkhaleq:^^araOcctó^/ • 's-30L nattionale Lagę, Bomheim 1992, s. 232. BLUMENFELD Jesmond: Economic / // ena enjeu mcl8hrebin' Karth;lla 1992, s. 357. LEOGRANDE William M.: Cuba •s Policy m Africa. 1959-1980, Berkeley 1980, s. 82. tion, London (Pinter) 1991, s. 200 " er ependence m ^hem Africa From Conflict to Coopera- UEBENOW J. GUS: African Politics: Crises and Challenges, Bloomington (Un. of Indiana Pr.) 1986, s' 293' ce m amll"a' floulder (L.R. Publishers) 1994, LEFEYER Ernest W.: Uncertain Mandate: Politics of the U.N. Congo Operation, Baltimore (J. H. Un. Pr.) 1967, s. 254. MAJORÓW W W • .? • " e ^w"/^/^ ^ Afrique noire, Paris (Colin) ZIÓŁKOWSKI Bogdan: Polityka państw afrykańskich wobec RPA, Warszawa (PISM) 1991, k. 677 (MO) 1981, s 224 lAfrtka: ^^miczeskaja "pomosc" w stratna i , ZOUBIR Yahia H., and Daniel YOLMAN (eds): Jntemational Dimensions ofthe Western Saharę MALINOWSK1 Marek. /../ . ^oniaU^a, Moskwa Conflict, Westport 1993. s. 258. Marek- /^0^ afrykańskie, 1945 ]o^ w MALLABY Sebastian: AfterAparth -d I ---7P55' ^awa 1986, s. 222. MARKAKIS John: National and ' on (Faber) 1992' s' xm' 21a v- stosunki w kr^u "n^y1"1"81""1 A-LAGE Carmelo i in. (eds): Cuba in Africn pi« k , lca' ambndge 1987' s- 3^. ARAUZ Yirgilio (ed.): Los Nuevos Bunau Varilla: las enmiedas a los Tratados Torrijos-Carter Mwsw^n•.Fightin8Years:BlackReL s'Ix'23a Panama 1987, s. 32. >s- O- an l estru88lefora ^^uthĄfrica, Boston ARON Raymond: Les Etats-Unis dans le monde 1945-1972, Paris (Calmann-Levy) 1973, s. 338. Andrew You^nolayiwola^EGUNRIN: United States Fnr^ p ,• ^ BEMIS Samuel Flagg: TTie t/w-W States as a Worid Power. A diplomatic history. 1900-1955, New wg and Beyond, New York 1987, s. 164. ^'^^^SouthemAfnca: York (Holt) 1955, s. XII, 516. 1993, se2^9io"tflemĄfricaA•fterApartheid Kegionalinteerati anH BIRD G-' and A- HELVEGE (eds): Latin American Kecovery, New York (Academic Press) 1993. OTTAWAY M • ^urces, Uppsala BLIGHT James, Bruce J. ALLYN and David A. WELCH: Cuba on the Brink. Castro, the Missilt anna: Soviet and American Influence in the Hor f fr- crisis and the smiet collaP!ie' New York (P^theon) 1993, s. XXVII, 509. AY Manna, and David OTTAWAY- Afrocomm • i lca' ew York 1982> s' 187' BULMER-THOMASVictor(ed.):M&ricoW//K' North American Free Trade Agreement. WhoWiL PARKERRichard Bordeaux: Nonh Africa-Re • m nd ed" New York 1986' s- 378- Beneflt?' Basingstoke (MacMillan) 1994, s. XVII, 257. Is'194' e8lo"a Tenslms and ^^gic Concerns, New York ife CALYERT Peter: Latin America in the Twenthieth Century, London 1990, s. 240. ^^l^lSat^Indepmdence ^^ UnitedNations a C ---- CARALSALES Julio C.: National Security of States: Argentim, New York (UNIDIR) 1992, s. IX, Walter: How Europę Vnderdevelonpd A ft-; w , iSl' CAROTHERS Thomas: In the Name ofDemocracy. U.S. Policy Toward Latin America in the Reagan SNOWPhihp: The Star Raft: China-s EncounterT on 1981's'312- W Years'Berkeley 1993- SOMERVILLE Keith- Forei M-]- w1 a' New York 1988' s- 250 ^ CEPAL: America Latina y el Caribe: politicas para mejorar la inserción en la economia mundial, STARUSZENKO GB (red )• Arr- ltary Intervention mAfrica' London 1990, s. 205. santiag0 de chile 1994' s- 238- s. 477. ' " Jrlka: P^blemy socialisticzeskoy orientacji Mo k CLERC Jean-Pierre: Les quatre saisons de Fidel Castro, Paris (Seuil) 1996, s. 410. TOURE Ben Yacine- Afriau l' • ' CONNELL-SMTTH Gordon: The United States and Latin America: on Historical Analysis ofinter- VENANCIO Moises." The Un '• T^6 de l'md UMJUIS: Containement: Documents on American Policyand Strategy. 1945-1950, New York (Col. U. Press) 1978, s. 449. FONTAINE Roger W., and James Daniel THEBERGE: Latin America's New Intemationalism: the End of Hemispheric Isolation, New York 1976, s. 327. Foreign Policy on Latin America 1970-1980, Boulder 1983, s. VII, 184. GANTENBEIN James W. (ed.): The Eyolution of our Latin-American Policy, New York (Col. U. Pr.) 1950,s. 970. GELLMAN Barton D.: Contending with Kennan: Toward a Philosophy of American Power, New York 1984,s. 172. GLEUESES Peiro: The Dominican Crisis: the 1965 Constitutionalist Revolt and American Interven- tion, Baltimore (J. H. Un. Pr.) 1978. GOLDENBERG Boris: The Cuban Revolution and Latin America, London (Allen) 1965, s. 376. GRABENDORFF Wolf, and Riordan ROETT (eds): Latin America, Western Europę and the U.S., New York 1985, s. 295. GRUGEL Jean: Politics and development in the Caribbean Basin. Central America and the Caribbe- an in the New Worid Order, Basingstoke 1995, s. XII, 270. GRUNWALD Joseph: Latin America and Worid Economy: A Changing International Order, Beverly Hilis 1978, s. 323. HASTINGS Max, and Simon JENKINS: The Battie for the Falklands, New York (Norton) 1983, s.384. HOFFMANN Bert (Hrsg.): Wirtschaftsreformen in Kuba. Konturen einer Debatte, 2 ub. Aufl., Frank- furt a/M (Vervuert) 1996, s. 223. HUFBAUER Gary C., and Jeffrey J. SCHOTT: NAFTA: Ań Assessment, Washington 1993, s. 164. JACOBSON H.K.: America's Foreign Policy, New York 1960, s. 756. JAKOWLEW P.P. (i in.): Łatinskaja Amen/ca: problemy wooruzenij i razoruzenija, Moskwa (Nauka) 1982,s. 134. JORDAN David C.: Revolutionary Cuba and the End ofthe Cold War, New York (U. Pr. ofA.) 1993, s.274. KIRICZENKO W.P., K.S. TARASÓW: S imperskich pozicij, Kiew 1984, s. 454'. KOSARIEW E.A.: Ekonomiczeskaja integracija Łatinskoj Ameriki i SSĄ, Moskwa (Nauka) 1979, s. 232. KRINSKY Michał, and David GOLOVE (eds): United States Economic Measures Against Cuba: Proceedings in the United Nations and International Law Issues, Northampton 1993, s. 331. KUCZYNSK1 Pedro Pablo: Latin American Debf, Baltimore 1988, s. 258. LAFEBER Walter: Inevitable Revolutions: the United States in Central America, New York 1984, s.378. LAFEBER Walter: The Panama Canal: The Crisis in Historical Perspective. Updated ed., New York 1989,s. 270. LANGLEY, Lester D.: The United States and the Caribbean, 1900-1970, Athens (U. of Georgia Pr. 1980,s. 324. LEFFLER Melvyn P.: A Preponderance of Power: National Security, the Truman Administration and the Cold War, Stanford (S. U. Pr.) 1992, s. 689. LEIKEN Robert S. (ed.): Central America: Anatemy ofConflict, New York 1984, s. 351. LEIKEN Robert S" and Barry RUBIN (eds): The Central American Crisis Reader, New York 1987 s. 717. LEONARD Thomas M.: Central America and the United States: the Search for Stability, Athen; (U.ofG.Pr.)1991,s.245. LIEUWEN Edwin: Arms and Politics in Latin America, New York (Praeger) 1960, s. 296. LITWARK Robert S.: Detente and the Nixon Doctrine: American Foreign Policy and the Pursuit o Stability, 1969-1976, Cambridge 1984, s. 232. LOWENTHAL Abraham F.: The Dominican Intervention, Cambridge (Harvard U. P.) 1972, s. 246. LOWENTHAL Abraham F. (ed.): Exporting Democracy: the United States and Latin America, Balti morę (J. H. U. P.) 1991, s. 422. LUSTIG Nora, Barry P. BOSWORTH, and LAWRENCE (eds): North American FreeTrade. Asse ssing the Impact, Washington (Br. Inst.) 1992, s. XII, 274. MARTZ John D. i in. (eds.): Latin America, The United States, and Inter-American System, Bouldei (Westview) 1980, s. XVII, 271. MARTZ John D. (ed.): United States in Latin America: a Ouarter Century of Crisis and Challenge 1961-1986, Lincoln (U. of Nebrasca Pr.) 1988, s. 336. MCCORMICK Thomas J.: America's Half-Century: United States Foreign Policy in the Cold War Baltimore (J. H. U. Pr.) 1989, s. 273. MOLS Manfred (Hrsg.): Die intemationale Situation Lateinamerikas in einer yeranderien Welt, Frank furt a/M (Vervuert) 1995, s. 223. MUJAL-LEON Eusebio (ed.): The USSR and Latin America: a Developing Relationship, Bostor 1989,s. 408. MUNOZ Heraldo, and Joseph S. TULCHIN (eds): Latin American Nations in Worid Politics, Bouldei (Westview) 1991, s. 259. NATHAN James A. (ed.): The Cuban Missile Crisis Revisited, New York 1992, s. 302. OLAS, /" conference de 1'Organisation latino-americaine de solidarite (La Havane, aóut 1967), Pari; (Maspero) 1967, s. 247. PALMER Bruce: Intervention m the Caribbean: the Dominican Crisis of 1965, Lexington 1989 s. 226. / "• - : • ' •'•• ' PASTOR Robert A.: Condemned to Repetition: the United States and Nicaragua, Princeton 1987 s.420. PASTOR Robert A., and Jorge G. CASTENADA: Limits to Friendship: the United States and Mexi co, New York 1988, s. 415. -.. - «-^" roiicy Toward Latin America and the Caribbean, Prin- ^^u ^. u. Fr.) 1992, s. XV, 338. PERRICHOUD Richard: Le regime de neutralne du canal Panama, Paris (P. U. F.) 1983, s. XV, 341. QUEUILLE Pierre: L 'Amerique latine, la doctrine Monroe et le panamericanisme, Paris (Payot) 1969, s.257. ROBINSON Linda: Intervention or a Neglect: the United States and Central America Beyond the 1980's, New York 1991, s. 223. ROBLES Alfonso Garda: La Proscription de las annas nucleares en la America Latina, Mexico (Col. Nacional ) 1975, s. 224. ROGERS William D.: The Twilight Struggie. The Alliancefor Progress and the Politics ofDevelop- mentin Latin America, New York (Random H.) 1967, s. 303. SCHEMAN L. Ronald (ed.): The Alliancefor Progress: a Retrospective, New York 1988, s. 304. SEMIDEI Manuela: Les Etats-Unis et la revolution cubaine, Paris (Colin) 1968, s. 208. SKLAR Holly: Washington's War on Nicaragua, Boston 1988, s. 472. SMITH Gaddis: The Last Years o f the Monroe Doctrine, 1945-1993, New York (Hill and Wang) 1994,s. 280. SMITH Wayne S.: The Closest ofEnemies: a PersonalandDiplomaticAccountofU.S.-Cuban Rela- tions sińce 1957, New York 1987, s. 308. SMITH Wayne S. (ed.): Toward Resolution? The Falklands/Malvinas Dispute, Boulder 1991, s. 159. SPILLMANN Kurt R.: AggressiveUSA?AmerikanischeSicherheitspolitik 1945-1985, Stuttgart(Klett- Cotta) 1985, s. 245. STALLINGS Barbara, and Robert KAUFMAN: Debt and Democracy in Latin America, Boulder 1989,s. 232. THESING Josef (Hrsg.): Lateinamerika: Tradition und Modemitat, Mainz (Koehier) 1991, s. VIII, 250. TRUMAN Hany S.: Years ofTrial and Hope, Garden City (Doubleday) 1956, s. 594. WATSON Bruce W., and Peter G. TSOURAS (eds): Operation Just Cause: the U.S. Intervention in Panama, Boulder 1991, s. 245. WELCH Richard E.: Response to Revolution: the United States and the Cuban Revolution, 1959-1961, Chapel Hill 1985, s. 243. WERZ Nikolaus: Das neuere politische und sozialwissenschaftliche Den/cen in Lateinamerika, Frei- burg (A. Bergstr. Inst.) 1991, s. XI, 424. WIARDA Howard J.: American Foreign Policy toward Latin America in the 80s and 90s: Issues and Controversies from Reagan to Bush, New York (N. Y. U. Pr.) 1992, s. IX, 363. VI. Różne aspekty stosunków międzynarodowych w periodykach Annales d' Etudes Intemationales Modern Asian Studies Annuaire Francais de Droit Intemational Nowe Czasy Aus Politik und Zeitgeschichte Nowe Drogi Aussenpolitik Nowaja i Nowiejszaja Istonja Blatter fur deutsche und intemationalc Politik Obszczestwiennyje Nauki Contemporary European History Pacific Review Defense Nationale Politica Exterior Etudes Intemationales Politica Internazionale Europa - Archiv Politique Etrangere Europaische Sicherheit Politique Intemationale Europaische Rundschau Polska w Europie Foreign Affairs Postępy Astronautyki Geopolitique Problemes d'Amerique latine Foreign Policy Prolemy Pokoju i Socjalizmu Intemational Affairs Przegląd Stosunków Międzynarodowych Intemational Journal Relazioni Intemazionali Intemational Journal ofMiddłe East Studies Revue de Dćfense Nationale Intemational Security Review of Intemational Studies Intemational Organization Revue francaise de science politique Intemationale Politik Revue Generale de Droit Intemational Public Intemationale Politik und Gesellschaft La Revue d'Histoire des Sciences et de leurs Joumal of Latin American Studies Applications Journal of Politics sewń^ ^S"6 Joumal of Peace Research stosunki Międzynarodowe Komunikaty Instytutu Bałtyckiego studia Filozo^e Le Monde Diplomatique Survival La Pensee Sprawy Międzynarodowe Mezinarodni wztahy studia Nauk P^cznych MezinarodniPolitika Woprosy Istorii Mirowaja Ekonomika i Mieżdnaarodnyjc Otno- The Wodd Today szenija Zeszyty Teoretyczno-Polityczne Mieżdunarodnaja Zizń Życie i Myśl I, INDEKS NAZWISK A 463,464,465, 466, 467, 643, 644,645, ." ,, , ,,, 647,648,649,650,651,652,653 AbbasFerhat-111 . , ' _ , ',", ',,, A 1-1- i* i .i r^ mr. Aramburu Pedro-160, 161 Abbas Mahmud - 647.650 ., , , ,," ;,- .,,.,,..,., ,",, Arbenz Jacobo - 120, 662 Abd Allah Akjl - 106 . ,. - ,.' ," , u ,• ^ JJ -m Archipow Iwan - 341 Abdel Halim Chaddam - 372 •• Abdelazis Mohamed - 410, 489 Ar" A11 - 2'J Abdullah, szejk - 74, 76, 184 Abe Shintaro - 349 Abrahams Peter - 114 Abrams, gen. - 187 AbuDżihad-378,465 AchesonDean-79,81, 101 Arias Oscar - 493, 494, 495, 668 Aristide Jean-Bertrand - 663, 664 Armas Carlos Castiiio - 120, 161 Arzu Alvaro - 662 Asad All-Hafis - 650, 653 Ashrawi Hanan - 646 Achromiejew Siergiej - 424, 437 A8?"1 Lew - 548 Attiee Clement - 22, 70 Aun Michel - 643 Adam Hans - 535 Adamiszyn Anatolij - 475 AdamsGerry-583,584 Aung-San Suń Kyi - 70 Adedeji Adebayo - 471 Ayala Ju110 cesar ^^Y - 261 Adenauer Konrad - 45,49,77,79,80,81,89, Ayub-Khan - 239 122, 123, 124, 132, 151,429 Azikiwe Nandi - 114- 139 Adula Cyrille - 144 Azlz Tarlk - 365' 458' 459' 460 Afewerk Isaajas - 690 n Ahtisaari Martii - 279, 478 Aidid Mohammed Farah - 681,682,683,684 Badoglio Piętro - 22 Akajew Askar - 582 Badurin Berislay- 313 Akashi Yasushi - 594, 596,622 Bahr Egon - 213, 429 Alexander Michael - 323 Baker James - 423, 424, 425, 432, 466, 467, Alfonsin Rauł - 498 468,516,519,643,644,645,677 Algabid Hamid - 600 Balfour Arthur - 74 Ali Akbar Welajati - 460, 636 Balladur Edouard - 562,563,573,574,576,579 Alijew Gajdar Ali - 581, 582 Banda Hastings - 114, 140 Allende Salvadore - 260 Bangemann Martin - 292, 330 Altenburg Wolfgang - 437 BanzerHugon-261 AlvaradoJuanVelasco-260,270 Barre Siad-284,412,482,485,681 Alvarez Luis Echeveria - 265 B artholomew Reginald - 631 Amin Hafizullah - 286, 354 Baruch Bernard - 40 Anders Władysław - 19 B arzani Masud - 641, 642 Andreotti Gulio - 330, 430 Basan Kaman Ali - 367 Andropow Jurij W. - 293, 294, 344 Batista Fulgencio - 161, 162 Anstee Margaret - 679 Baudouin Pauł - 142, 143 Antall Jozsef - 504 Beaufre Andre - 208 Anuar el Sadat - 248 Begin Menachem - 251, 253, 254, 365, 366, Arafat Jasir - 197, 251, 286, 363, 365, 367, 367, 368, 370 368, 369, 373, 374, 375, 378, 379, 462, Ben Bella Ahmed - 135,137, 685 D -.-,";•••----•-7-".-"^ C J Clerc Willy de - 327 DiemNgo Dinh-93, 185, 186 Bensha Sali-587 H Clifford Ciark-187 Dobrymn Anatolij -165,294 BennudezPranciscoMorales-260 ^\^aI~m • Clinton Bili - 517, 520, 521, 522, 523, 524. Dodge Joseph - 441 Bemadotte Polkę - 26, 76 S16^ ^4 • 533, 540, 542, 548, 549, 550, 551, 552, Dong Pham Van - 92, 93, 187 BetencourtRomulo-162 Sdl0"1 ^ ,.. w 556558583,584,585,591,595,601. Donitz Kari - 26, 27 Bevin Ernest - 22, 34,43,44,74,109 ^^ "SoTl" ^ 606 608 609 617, 620, 625, 626, 628, Dost Mohammed - 355 Beynet Pauł - 73 ^OR^m ^n,62 ," ..o 635 647, 648, 649, 650, 652, 653, 659, Doung Van Minh - 186, 237 ^^K^^ ^^.SS^ ^ -• 666- 667. 668- 671-672'679- S^l-^S71 BidaultGeo^s-44,91,9,136 ^ ^ 247,252, 253, 254, 256, 259, Celowo Emilio - 303, 304 ^NTpLn Jose - 389, 390 Bierut Bolesław - 21 2^, 264,265,266, 267, 288, 298, 353, , ^^ _ 356,455,456,457 Dubcek Aleksander -157 Bignone Reynaldo - 396 354, 355, 358, 363, 388, 408, 425, 483, _ ^ Dudajew Dżochar - 576 Bildt Cari - 597, 599 484. 596, 664 666 _ ^^ _ Binh Nguyen Thi - 235 ^^Jwg^^ 260 9.4 ... ^ Cra^i Bettino - 302 103, 108, 124, 126, 131, 179, 189 Bischoff Norbert -87 castr^ ^- ró2, 163, 260, 264, 284,384, cristiani Alfredo-661 .. Dulles Welsh Allen - 25 Bishop Maunce - 393 391' 396' 4"3' 500, 501, 665. 666, 667, ^^ ^^ _ ^ ^ ^ ^ ^ p^ ^,^ _ ^ ^ 579 BiszaraAbdallah-362 rastrnRan,! IM Crvenkovski Stevo - 586 Dżafar en-Nimejri - 284 Boban Matę - 591 Sux Seor.e 72 73 curzon Ge0^ - 20, 21 Dżemajel Amin - 370, 371, 372, 373, 377 Bodstroem Leonard - 317 Suses^u Sae~ 157 l Cutiieiro Jose - 556 Dżemajel Baszir - 368 Bohvar Sunon -160 CedrasRa^^"^ Cyrankiewicz Józef -152,212 Dżumblatt Walid - 372 BoschJuan-167 Sezn V^io 493 Czang Kai-szek - 54, 55, 57, 62, 63, 64, 69, Botha Pięter W. - 280, 401, 404, 472, 474, CerezoVimcio - 493 e E 47fi fi73 Chail al-Waszir - 465 ILU Rnthpp^ 300 Am AIA ^ ChalleMaurice-136 Czemienko Konstanto - 309 Eagleburger Lawrence - 670 Botha nic -399,403, 474, 673 Chamenei Ali '!ń14fil CzemomyrdinWiktorS.-510,513,525,605, Eden Anthony-18,19, 21,23,79, 88, 89, 93, Boutros-Ghali Boutros - 525, 584, 595, 638, ^"amenei Ali - j&l, 461 ńto ^1 ńs-> ASI Aoc-;on ChamorroBamosdeVioetta-496,660,668 ' ' ' ' 639^661 682683,688,690 Chan Czi-Czung - 63 Czombe Moise - 143, 144, 175 Effiong Filip - 177 branco Lastelo - 167 Chand Pram - 477 CzonDu Chwan-331, 332,448 Eisenhower Dwight-19, 22, 25, 26, 27, 78, Brand Wance D. - 206 Charette Hervp de - ',54 Czou En-lai - 62, 63, 93,104, 175, 242, 244 79,86,88,91,92,98,103,108,125,126, Brandt Willy - 153, 154, 211, 212, 213, 330, cheysson daude 305 402 ^"J^ wasili.) L - 50 l32' 133- 160' 161- 162- 163- 179- 192- BrazaTsL Algirdas - 540 ^r^ ^o53'554'556> 566'567' czurkm wltallj - 593 ^m^w r> • • T •, T ^.,, JUO, -)b9,6JU, 689 »' Brezmew Leomd I. - 243 ^,. r .. ^ n n ^r Chirau Jeremiah - 276 Brown Roń - 606 D EkeusRolf-635 ElczibejAbulfaz-581 ChissanoJoaqu'im ^'4"74 689 Daddaha Moktar Ould - 281, 283 Eliasson Jan - 460 Bruton John - 584 Chomeini Rudollah - 256 358 359 Dai Bao - 68, 69, 90, 91, 92, 93,100,185 Ellemann-Jensen Uffe - 304 Brzeziński Zbigniew - 203, 245,425 Chretien Jean - 511 625 ' ' Daibahra Kenyi - 58 Erbakan Necmettin - 585 Budiaf Mohammed - 685 Chrisopher Warren ^517 520 592 598 599 ^J^ Mosze - 192 Erhard Ludwie - l52 Bulganin Nikotaj J. - 88 626,653,657 • • • ' • Dalajlama-184 Escher A., dypl. - 277 Bumedien Huari - 250, 256,281, 286 Chruszcz'owNikitaS.-89,123 131 132 133 Dean John - 19' 79' 81' 101 Escobar Pablo - 672 Bunch Raiph - 76, 143 158,165,181184190' ' ' ' Decoux Jacques - 68 Eshkol Lewi - 195 Burgiba Habib - 135, 486, 487 Churchill Winston'- 17, 18, 19, 20 21 22 Deferre Gaston - 137' 138 Espriell Ricardo de la - 391 Burton John - 668 23^ ^ 35^ ^6, 27 32 43 54 70 73 91 Delc)rs Jacques - 304, 327, 441, 562 Estenssoro Victor Paź - 162, 167 BushGeorge-245,401,423,424,425,430, CilIerTansu-582' '''''' Demirel Sulejman - 580, 582, 642 Evans Richard - 339 431, 432, 453, 454, 466, 493, 495, 497, Cimoszewicz Włodzimierz - 525 Deng Xiaoping - 245, 246, 335, 339, 446 501, 502, 515, 516, 517, 518, 519, 520, Ciark Mark - 98 Deno Francisco Caamano - 167 606, 611, 624, 632, 646, 658, 659, 663, Ciay Lucius - 30, 32 Desai Morarji - 241 Fadiejew Nikolaj - 210 669,671,682 Clayton William^- 118 d'Escoto Miguel - 385, 387, 388 Fahd Ben Abdel Azis - 365,368,486,635.639 Bymes James - 22, 28, 32, 34, 35, 38, 56, 63 ClemenceauGeorges-21 Dhlakama Alfonso - 689 Fahmi Isami - 252 SałTn^e?7n^7l Gomulka wladyslaw -51' 130' 148- 157 B Hansch Klaus - 565 Hurley Patric - 55, 63 Sur^0 88^8 GónczArpad-527,532.533,534 • Haotian, min. obr. - 612 HusąjnSaddam-357,358,361,369,375,376, FeSchan^oms 687 GonzalezFilipe-301,305,313,567,568,646 • Harmel Pierre -156 378,460,461,462,465,634,635,636, STSd 7 Gonzalez Mano - 495 J Harriman William Averall - 21,25,45, 148. 641,649,652,653 ngi Leopold- 8 / GoodbyJames-318 __ lg7 Husak Gustaw-157,213 MgueiredoJose-395 Gorbaczow Michail S. - 296, 297, 299, 308, B Harrison William - 98 Hussein, król - 195, 248 FoertschFnednch-122 , 319,323,326,327,341,344,353,417 • SltoSasza-74 Hyi Pak Dzong - 247 P^f ~\9W'243'246'517 41g-419-420-421-422'423-424-425- • S It^: 609 I F°hTrr? .n "o 426,429,430.431,432,433,434,435, f Hassan II, król-406,407,408,409,410,485, 1 Fouchet Chnstian - 20, 129 436, 437, 439, 442, 446, 448, 450, 452, f 486 487 488 490 685 688 Ibrahimi Ahmed Taleb - 359 FrancoFrancisc0-282' 302 ^ 455, 456, 461, 464, 475, 480, 483, ^ Haszemi^Rafsandżani Ali Agbar - 640 Idriss Said - 110 Franeois-Poncet Andre - 49 499, 505, 506, 507, 508, 515, 516, 518, | Haszymidzi dynastia - 106 ^S Sary - 238 ^erykW.Ud, kroi -329 646,665 j SSScS^ mescu łon - 504,534 FuTwo-u-64 Gore Al - 522,523,524,525,540,551 j Hatt Mohamed - 67 Iljiczow Leonid - 340 FuentesCarlos-671 Gortario Carlos Salinas de - 500, 502, 658, J HavelVaclav- 504,526,527,531,535,550, lilia Arturo -166 FuJłyam Auchiro -179 659 B V7i Ironsi Johnson -176 FukudaTakeo-244 Goulart Joa - 166 " G Goulding Marrack - 678 Gowon Yakubu - 176 Hawke Bob - 346 Ismai1 al-Izhari - 112 Hayda de La Torre - 162 ^^Y Hastings - 19 ---- - a-""" - ^ /o Healey Denis - 208 Itagoki saiskaro - 58 Gaillard Felix - 135 Grabski Władysław - 21 Heath Edward - 207 274 Iwanów Igor - 599 Galtieri Leopoldo - 396 GraczowPaweiS.-525.610 Heinemman Gustav '- 212 Izetbegović Alija - 592, 595, 598 GalvinJohn-437 Graham Prane - 67 Hekmatiar Gulbuddin - 638,639, 640, 641 J Gandhilndira-239,240,241,350,351,352, Granic Matę - 593 Helms Jesse - 668 361,405,453,454,456 Griniewsio Oleg-318 ^rSstian 179 ^f^^,329 Gandhi Mohandas Karamchand - 70 Gromyko Andriej - 81, 101, 148, 151. 165, Heuss Theodor - 49 Jan Paweł II - 227, 295 329 Gandhi Rajir - 70, 350, 351. 352 203, 204, 211, 218, 251, 254, 295, 317, Himmler Heinrich - 26 Jamng Gunnar - 196' 197' 247' 248 Ganić Ejup-601 318,343 H S cesarz - 56 57 Jaruzelski Wojciech - 309, 434, 444 Garcia Alan - 395 Grotewohl Otto - 49, 123 H °S KoS ^ Jazow DImtrij - 604 Garcia Diego - 352 Gueiler Lidia - 261 ' H ler Adolf" 26 29 328 Jelcyn Borys N- - 506' 507' 508' 509' 510' /, . -. rllllcr /\uoil - zo, ^-7, JZ.o ci Ą 551'569' 595> 596 Gomez Laureano - 119 Wir,; r^i.^^ ^nc Hani Christ - 675 Hupka Hubert - 329 Klerk Prederick de-474,479,673,674,675, Letelier Orlando - 261 Matsui Ivano - 58 Kadafi Mihainmer el- - 486, 687 676 Lewi Dawid - 644, 653 Matsumoto Shiunitsi - 102 KadarJanos-130, 158 Klestii Thomas - 535 LiHong-619 McCIoy John - 49, 78, 147 Kaddumi Panik-467 Khbi Szedli - 360 Li Peng - 608, 612,613,619,631 McGovem George - 666 Kahane Ischak - 370 Koh1 Helmut - 292, 307, 329, 330, 429, 430, • Li Syng-Man - 59, 60, 61,92,95, 181 McNamara Robert - 187, 293, 626 Kalondji, król - 143, 144 431' 432' 433, 434, 555, 560, 564, 568, LidgardCurt-319 Mecziar Yladimir - 532, 533 Kampelman Max - 295,313 569 LieTrygve-95 Medicis Joao Augusto de - 663 KangTech-57 Kohl Michael - 213 LienChan-611 Mello Fernando Color de - 500, 655 KaradżićRadowan-591,592,594,595,596, Kolesnikow Michail - 605 , Lippman Walter - 33 Menchu Rigoberta - 662,663 601 ' Kołodko Grzegorz-530 < Lleo Manuel Uruttia -162 Mendes-France Pierre - 79, 80, 92, 93, 128 Karame Raszid - 373 Kono Ichiro - 102 | Liosa Mario Vegas-671 Menem Carlos - 498, 655, 671 KarimowDżamszed-512 Kono Yohei-610 ; Lioyd Selvyn -192 Meri Lennart - 540,541 Karimowlslam-513,582 Koo Chen-Pu-611,612 • Losada Gonzalo Sanchez de - 666 Mesie Stipe - 588,589 Karmal Babrak - 354, 355, 356,455 Korwln Ma(;iej•kr01 - 533 Lumumba Patrice - 116, 142,143, 144 Mestiri Mahmud - 640, 641 Karpow Wiktor-293, 295 KostowTraiczo-51 Luter Marcin - 329 Męża Luis Gracia - 261 Kasavubu Joseph - 116, 142, 143,144 Kosygm Aleksiej N. - 157, 185, 211, 220 Luthula John - 141 Michajlow Walerian - 322, 323 KaundaKeneth-140,274,414,475 Kotelawala John-104 , Mihajlović Draża - 23 Keating Pauł - 630 Kovacs Laszlo - 533, 577 Ł Miki Takeo - 244 Kebluszek Emil-322 Kovacz Michał - 532, 533 Łobow Wladimir - 437 Mikołajczyk Stanisław-21, 51 Keit Modibo - 139 Kozynew Andriej W. - 510, 517, 522, 549, Łukaszenko Aleksander G. - 511,512 Milion Charles - 557 KekkonenUrho-217,325,439 551,552,574,593,594,596,604,609, Łukin Wladimir - 556 Miloszeyić Slobodan - 598,601 Kennan George-40,55,293 610,635,638,640,648,649,652 Mitchell George - 584 Kennedy John -124,126,129,133,151,163, Krawczuk Leonid - 507, 520, 521 M Mitterand Francois - 303,304, 305,307,376, 164, 165, 166, 168, 183, 185,189,190 Krenz Kgo" - 430 Mac Farlane Robert - 372 413, 430, 431, 436, 453, 515, 560, 564. Kennedy Robert-165 Kubasow Walery N. - 206 Mac Mahoń-184 573,579,621,623,624,627,667,689 KenyattaJom0 - 114- "5 Kubitschka Juscelino - 161 MacArthur Douglas - 57, 58, 59. 95. 96, 97, Miyazawa Kichii - 607, 608, 609 Ken-Archibald-21 KuczmaLeonidD.-511,512,514,515,523, 99,100,179 Mobutu Joseph-143, 144,285,481 KesztmandA11-355 524,556 Machel'Samora-271,399,402,405,473 Modrow Hans-430,431,432 KAan Ayub - 185 Kuranari Tadashi - 453 Macmillan Harold - 125, 131, 133 Mohamed Ali Mahdi - 681, 682, 683, 684 KhanGhulamIshaq-454,631 Kusumaatmadja Mohtar - 349 Madrid Miguel de la - 394 Mohammed Ben Araf - 112 ^^T - 239'240 Kwasniewski Aleksander - 531, 535, 580 Major John - 540, 555, 564,584, 614,677 Mohammed Jinnah - 71 Khanh Nguyen - 186 Kwieciński Julij - 295 Malan Magnus - 480 Mohammed V, sułtan - 111, 112 Kleblcz wróczesiaw- 510 L Maleseeanu Teodor - 534 Moi Daniel Arap - 407 ^,emger,urt;153 , MalikJakow-48,96,102 Mollet Guy -132, 135, 192 ^.am'lord - 66 , La(:oste Robert - 134 - Malloum Felix - 285 Molotow Wiaczesław M. -18,21.24,25,42, &mDanDzun-331 Lama Tran Van-235 Mandela Nelson - 673,675,676,677 57,84, 131,440 KmIrSer^ Q7\A-7 ^^ " Lamassoure Alain - 569,577 MangiestuHajleMariam-284,285,411,412, Mondlane Edouart - 141, 172 6)S^i^' '333'334'448- LangeDavid-346 482484680 MonroeJames-118 Kimchen-H rzn^i • Laniel Joseph - 91 Mann Thomas -166 Montgomery Ser of Alamein Bernard Law- Są So ~ 58 Lan^Dias - 162 Ma0 ^-d"11 -55'62- 63-64'103'184.242- 25' 27 KimuraHitaro-58 LeDucAnh-625 244 Mook Herbertus van - 66,67 SN^sukem40^0' 625 ^ Du0 Th0 - 235 Marcos Ferdinand - 23-41- 451 Morana Femand0 - 312' 313 Kisili Nabusuke-179, 180 Le Kong-189 MarczukJewhen-512 Moravczik Josef - 528 S^Tn"1?^2^'^7'234'235'242' LeeTengHuej-612,613 Marquez Gabriel Garcia-671 Mossadek Mohammad - 107, 108 K-la"sV^v ^^;'' LemnitzerLyman-44 Marshall George-34,40,41,42,43,44,45, Mountbatten Louis-71 KieinHM-329 Lemus Jose Maria - 161 46,49,52,63,64.77,119,129,164,246 Mroź John Edwin - 542 Leonów Aleksij A. - 206 Massu Jacques - 135 Mrozek Bogusław - 16 Fairbanks Richard - 3fin B Fattal Antoine - 370 371 Gomulka wla(lyslaw - 51, 130, 148, 157 H Hansch Klaus - 565 Hurley Patric - 55,63 Faure Edgar - §8 128 GonczArpad - 527' 532- 533, 534 Haotian, min. obr. - 612 Husajn Saddam- 357,358,361,369,375,376, Ferrakhan Louis : 687 Gonza ezFihpe-301,305,313,567,568,646 Harmel Piene - 156 378, 460, 461, 462, 465, 634, 635, 636, Figi Leopold - 87 Gonzalez Mario - 495 ^^ ^"^ ^^ _ ^ ^ 45 ^ 641, 649, 652, 653 FigueiredoJose-395 GoodbyJames-318 ^ Husak Gustaw -157,213 Foertsch Priedrich - 122 ° aczowMlchaii s- - 296. 297, 299, 308- Harrison William - 98 Hussein, król - 195, 248 Ford Gerard - 199 303 243 246 S 17 * A,,1' ' ?' ' 341' 344' 353' 417' Hashim Ibrahim Pasza - 74 Hyi Pak Dzong - 247 ForrestalJames-43418,419,420,421,422,423,424,425, [ Hashimoto Ryutaro - 609 , PouchetChristian-20 129 426,429, 430, 431, 432, 433, 434, 435, j Hassan II, król-406,407,408,409,410,485, Franco Francisco-282 309 436,437,439,442,446,448,450,452, | 486,487,488,490,685,688 Ibrahimi Ahmed Taleb - 359 Francois-PoncetAndre'-49 454,455,456,461,464,475,480,483, M ' Haszemi-Rafsandżani Ali Agbar - 640 Idriss Said-110 Fryderyk Wielki, król-~329 499,505,506,507,508,515,516,518, IJ Haszymidzi, dynastia -106 IengSary-238 FuTwo-ji-64 " A,T^ c.-, li Hatoyama Ichiro -102 Iliescu łon - 504,534 Fuentes Carlos - 67] ^Al-522,523,524, 525,540,551 | Hatt Mohamed - 67 Iljiczow Leonid - 340 Fujiyam Aiichiro - 179 Gortan0 carlos salinas de - 500, 502, 658, |. Havel Vaclav - 504, 526,527,531,535,550, mia Arturo - 166 Fukuda Takeo - 244 l--- 573 honsi Johnson -176 G ^T^"166 < • HawkeBob-346 Ismail al-Izhari-112 GouldmgMan-ack-678 J Hayda de La Torre - 162 Ismay Hastings - 19 GaillardFelix-i3c ?T^". , X Healey Denis - 208 Itagoki Saiskaro - 58 Galtieri Leopoldo ,06 Grabsh Władysław-21 J Heath Edward - 207, 274 Iwanów Igor - 599 Galvin John - 437"' Graczow Paweł S. - 525, 610 J Heinemman Gustav - 212 Izetbegović Alija - 592, 595, 598 ^^-239,240,241,350,351,352, 0^^593 • Hekmatiar Gulbuddin - 638,639,640,641 J GandhfM4? • 453- 454' 456 Griniewski ^ - 318 W^ 2^ rT^ , 70 Jabloń^ ^"^ - 266 ^ h S^^^-70 G-ykoAndr^-81, 101, 148, 151, 165. | ^Sr^ Jan PaweHI - 227,295,329 Ganić E^:^0' 350- 351- 352 ; 3203- 204- 2n- 218- 251- 254. 295, 317, | ^Soi49 26 , Jarr1^ Gunnar - 196- 197. 247. 248 Garcia Alar> -, 318,343 .IJ ". ,., -.- -- Jaruzelski Wojciech - 309,434,444 uarcia Aian ~ 39-s m Hirohito, cesarz - 56,57 _ _ . .", GarciaDiego-^ Grotewohl Otto-49, 123 j Hirota Koki - 58 Jazów DmitriJ - 604 GarciaGodo M Gueiler Lidia - 261 |11' ".i Arilf-2629328 Jelcyn Borys N. - 506, 507, 508, 509, 510, Ga^^^,^^^ C^"CHe"Brnesto-162,163,164,166, l, H^M^ 68,69.90.91,186,189,237, ^^^^ ^ ^ % ;55; ;S % ;% ;^; S^"^8 l ~^ - -, 551,586, 597,598, ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ GenscherHans-Dietrich 303 304 307 ^ GysiGregor-431 Hołdem Roberto-141,272 , 616;631 ," 4?A/nr> -'l^cn-•^03,-'04,307,330, " - " ., , , ." Jenkins Peter - 429 r >, 2 '432' 579 ' ' H Home Alexander -148 Gerhardsen Einar - 89 " ,,.,, ^ .,. ,", Honecker Erich - 329, 429,430 -y _,•a"ol ,'.,1 Ghozali Sid Ahmed 685 2T p llp " 372 Hoover Herbert - 33 Jessup Philip - 48 Gierek Edward - 157 Habre Hlssen -410' 411, 414, 491, 687, 688 , Hopkins Harry - 18, 27, 55 Jędrychowski Stefan - 212 Gn;rfltTl rl'pct • Haddad Saad - 367, 370 37) TT /-' i cio c'n CIA Jmgguo Jiang - 449 4?3 ^^ery-218,230,273.287, Hadj Messali-111 ' HomGy ula,-528-532,534, Jobert Michael - 209 '+i->, osy TT Hosokawa Manhiro - 608,610 _ , _ , ,,- ,-_ -., ,.. ,._ Gizenga Antoine - 144 Haguerty J- - 126 Hossain Mahomed Erszad - 352 Johnson Lyndon - 166' 167' 168- 186' 187' GligorovKiro-586 Halg Alexander-300, 337, 381, 408 Houphouet-Boigny Felix - 116 . ,.188. GlitmanMaynard~29s Haile-Selassie, cesarz - 146 Howe Geoffrei - 307 Joshida Shigeru - 99 Glubb Pasza (BogatJoL -JA Halisham Quentin - 148 : Huang Hua - 245, 337, 340 JouhaudEdmond-136 GoldbergArthur-2S Hallstein Walter-122, 208, 212 ; Huli Cordell - 18, 24, 54 Juliana, królowa - 68 Gomez Laureano - 1,0 Hammarskjoeld Dag - 143,144 Hun Sen - 348, 450, 451, 620,621,622,623 Juroe Alain - 549' 550'551'569' 595' 596 Hanichrist-675 Hupka Hubert-329 Klerk Frederick de-474,479,673,674,675, | Letelier Orlando - 261 Matsui Ivano - 58 KadafiMihammprffi-_-iQ<;-:o-7 676 f Lewi Dawid - 644,653 Matsumoto Shiunitsi - 102 til Thomas - 5t S łB -•" /-" --"--..----.- Kadafi Mihammer el- - 486, 687 676 S Lewi Dawid - 644, 653 Matsumoto Shiunitsi - 102 KadarJanos-130,158 Klestil Thomas - 535 JB LiHong-619 McCIoy John - 49,78, 147 KaddumiFaruk-467 Khbi Szedh - 360 f Li Peng-608, 612, 613,619,631 McGovem George - 666 Kahane Ischak - 370 Koh1 Helmut - 292, 307, 329, 330, 429, 430, J Li Syng-Man - 59, 60, 61, 92, 95, 181 McNamara Robert - 187, 293, 626 Kalondji, król - 143, 144 43!'432, 433, 434, 555, 560, 564, 568, J LidgardCurt-319 Mecziar Yladimir - 532, 533 Kampelman Max - 295,313 569 |y LieTrygve-95 Medicis Joao Augusto de - 663 KangTech-57 Kohl Michael - 213 m LienChan-611 Mello Fernando Color de - 500,655 KaradżićRadowan-591,592,594.595,596, Kolesnikow Michail - 605 J Lippman Walter - 33 Menchu Rigoberta - 662,663 601 Kolodko Grzegorz -530 f Lleo Manuel Uruttia - 162 Mendes-France Pierre - 79, 80, 92, 93, 128 Karame Raszid - 373 Kono Ichiro - 102 J Liosa Mario Vegas - 671 Menem Carlos - 498, 655, 671 KarimowDżamszed-512 Kono Yohei-610 |^^ Lioyd Selvyn - 192 Meri Lennart - 540, 541 Karimowlslam-513,582 KooChen-Fu-611, 612 H Losada Gonzalo Sanchez de - 666 Mesie Stipe - 588, 589 Karmal Babrak - 354, 355, 356, 455 Korwln Macie}' ^ól - 533 |^H Lumumba Patrice - 116, 142,143, 144 Mestiri Mahmud - 640, 641 Karpow Wiktor-293, 295 KostowTraiczo-51 |^H Luter Marcin - 329 Męża Luis Gracia - 261 Kasavubu Joseph - 116, 142, 143, 144 Kosygm Aleksiej N. - 157, 185, 211, 220 J^H Luthula John - 141 Michajlow Walerian - 322, 323 Kaunda Keneth -140,274,414,475 Kotelawala John-104 '^H Mihajlović Draża - 23 Keating Pauł - 630 Kovacs Laszlo - 533,577 ^^1 Ł Miki Takeo - 244 Kebluszek Emil-322 Kovacz Michał - 532, 533 ^H Łobow Wladimir - 437 Mikołajczyk Stanisław -21, 51 Keit Modibo - 139 Kozyriew Andriej W. - 510, 517, 522, 549, .^| Łukaszenko Aleksander G. - 511,512 Milion Charles - 557 KekkonenUrho-217,325,439 551,552,574,593,594,596,604,609, ^^H Lukin Władimir - 556 Miloszević Slobodan - 598,601 Kennan George - 40, 55, 293 610, 635, 638, 640, 648, 649, 652 ^H Mitchell George - 584 Kennedy John-124,126,129,133,151,163, Krawczuk Leonid - 507, 520, 521 ^B M Mitterand Francois - 303,304,305,307,376. 164,165,166,168,183,185,189,190 Krenz Egon - 430 I^M Mac Farlane Robert - 372 413,430,431,436,453,515,560,564. Kennedy Robert-165 Kubasow Walery N. - 206 ^H Mac Mahoń-184 573,579,621,623,624,627,667,689 ^"yattaJomo-114,115 KubitschkaJuscelino-161 --- MacArthur Douglas - 57, 58, 59, 95.96, 97, Miyazawa Kichii - 607,608,609 Ken-Archibald-21 Kuczma Leonid D. -511,512,514,515,523, W^ 99,100,179 Mobutu Joseph-143, 144,285,481 KesztmandA11.355 524,556 ^ MachelSamora-271,399,402,405,473 Modrow Hans-430,431,432 y. Ayw ~10J Kuranari Tadashi - 453 Macmillan Harold - 125, 131,133 Mohamed Ali Mahdi - 681, 682, 683, 684 KhanGhulamIshaq-454,631 Kusumaatmadja Mohtar - 349 Madrid Miguel de la - 394 Mohammed Ben Araf - 112 ^^T23^240 Kwasniewski Aleksander-531, 535, 580 Major John - 540, 555, 564, 584, 614,677 Mohammed Jinnah- 71 KhanhNguyen-186 Kwieciński Julij - 295 Malan Magnus - 480 Mohammed V, sułtan-111, 112 Kleblcz wróczeslaw - 510 L Malesceanu Teodor - 534 Moi Daniel Arap - 407 ^msT-,^ r - MalikJakow-48,96,102 Mollet Guy -132, 135, 192 Km D^n D? " -m Lacoste Robert ~ 134 Malloum Felix - ^5 Molotow Wiaczeslaw M. -18,21,24,25,42, Kun Dan D2un -331 Lama Tran van - 235 Mandela Nelson - 673, 675, 676, 677 57, 84, 131, 440 K^TrS".^ S^ ^^ LamassoureAlain-569,577 MangiestuHajleMariam-284,285,411,412, Mondlane Edouart -141, 172 filS^^A, ' ' )334'448- LangeDavid-346 482484680 MonroeJames-118 Kimchen-dryn^i • Laniel Joseph - 91 Mann Thomas -166 Montgomery Ser of Alamein Bemard Law- Kmula S" 58 ^ Dias - 162 Ma0 Tse-dun -55- 62- 63-64-103-184'242- 25' 27 KimuraHitaro-58 LeDucAnh-625 244 Mook Herbertus van - 66,67 SN^ukem40^0'625 LeDuoTho-235 ; Marcos Ferdinand - 23,41,451 MoranaFemando-312,313 Kssi^erH^^ ^ Le Kong-189 MarczukJewhen-512 Moravczik Josef - 528 2!39?n?s7^'^7'234'235'242' ^TengHuej-612,613 ; Marquez Gabriel Garcia-671 Mossadek Mohammad -107,108 KlausVa'rlv-^8?-,i'20',390'643 LemnitzerLyman-44 : Marshall George-34,40,41,42,43,44,45, MountbattenLouis-71 KlemHans-^329 Lemus Jose Maria - 161 46,49,52,63,64,77,119,129,164,246 Mroź John Edwin - 542 Leonów Aleksij A. - 206 Massu Jacques - 135 Mrozek Bogusław - 16 Mswati III, król - 674 Nkomo Joshua - 140, 171, 275, 276 Mubarak Muhammad Husni - 652, 687 Nkrumah Kwame - 114, 139, 142, 414 Mudge Dirk - 399 Nol Leon - 191, 234, 236, 238 Mugabe Robert - 275,276,414,483,679,680 Noorani Zaim - 456 Muhammed Ali Nasir - 368 Novotny Antoni - 157 Mukherjee Pranap Kumar - 633 Nujoma Sam - 278, 279, 399,401, 403,475, Muller, gen. niem. - 29 476, 478, 479 Mułroney Brian - 502, 659 Nusi as-Said - 108,193 Multan Wojciech - 16 Nyerere Julius - 114,140,274,286,414,484 Murayama Tomiichi - 608, 610, 630 Nzo Alfred - 676 Musa Amr Muhammad - 650 Mussa Abu - 374 ° Mussolini Benito - 22 Oakley Robert - 683 Mutesa II, król - 115 Obote Milton - 286 MutoAtiro-58 Obuchów Aleksiej - 295 Muzorew Abel - 274, 275, 276 Odria Manuel - 161 J^ Ojukwu Odemegwu-176, 177 Olechowski Andrzej - 537 Nadżibullah Mohammed-455,456,457,458, Olszowski Stefan - 212, 218 638 Olyrnpio Sylvanus - 145 Nagy Ferenc - 51 Q^^ paniel _ ^ ^ 3g^ ^ ^ ^ Nagylmre-130 495 ggg Nakasone Yasuhiro - 342,343,344,345,447 Q^ ^erto - 664 Nam Ir - 97, 98 Q^^ Gaukouni - 410, 411 Narashina Rao - 632 O Boum -189 190 Naser Garnął Abd el- - 103, 107, 191, 192, r> n -^ wn 592' 597 ^ • r' T- '^' OzalTurgut-581 Nasir Hamid Chathy - 632 ° NavarreHenri-91 P Nazarbajew Nursultan Abiszewicz - 510,512, 521 582 Paasikivi Juho - 89 Nehru Jawaharlal - 70; 71, 91, 95, 103, 104, Pahiawi Reza - 255, 256 181,183,184 Palmę Olof-317, 324, 325, 358 Netanyahu Beniamin - 653, 654 Psinkin Borys - 644 Neto Agostino - 141, 271, 272 Papadopulos Andrestinos - 319 Ngo Dinh Nhu - 186 Papandreu Andreas - 301,302, 305, 326 Nguyem Kao Ky - 186 , Papulias Karolos - 586 Nguyen Co Thach - 349, 350 Park Hung Hee - 181 Nguyen Duy Trinh - 235 Pascal Prouillot Erth - 663 Nguyen Mann Cam - 626 Pasza Nahas - 106 Nguyen Van Thieu - 186, 235,236, 237,238 Patten Chris - 613 Niemóller Martin - 78 Pawlak Waldemar - 528, 536, 549 Nijazow Saparmurad A. - 582 PercyCharles-417 Nikaido Susumu - 342 Peres Simon - 651, 652, 654 Nitze Pauł - 292, 293 Perez Carlos Andres - 501 NixonRichard-161,169,188,198,199,200, Perez de Cuellar Javier- 361, 376, 402, 456, 201, 202, 205, 207, 209, 217, 220, 234, 459, 460, 478, 479, 488, 489, 490 235, 242, 243, 258, 517 Perez Jimenez - 160,161 Perle Richard - 324 Rifkind Malcolm - 550, 569, 614 Peron Juan Domingo - 160 Ro Te Wu-615, 616 Perry William - 521, 522, 523,525,552, 586 Robaina Gonzalez Roberto - 668 Petain Philippe - 72 Robertson Brian - 32, 49 Pflimiin Pierre - 135 Roblez Marco- 168 Phoum Souvanna - 189, 190 Rockefeller David - 381 Pieck Wilhelm - 49 Rogers William - 235, 247, 248 Pinay Antoine - 111, 128 Roosevelt Franklin Delano - 17, 18, 19, 21, Pineau Christian - 192 22, 24, 25, 26, 54, 55, 112, 164 Pinilla Gustavo Rojas - 161 Rosati Dariusz - 544, 580 Pinochet Augusto - 260, 261 Rotszyld, bankowiec - 177 Piotr, król - 23 Rotszyld, lord - 74 Pleven Renę - 78 Równy Edward - 293 Podgórny Nikolaj W. - 248 Ruehe Yoiker - 329 Poi Pot - 237, 238, 350, 450, 451 Rusk Dean - 148, 164, 165 Pompidou Georges - 156, 215, 216 Rybkin Iwan - 605 Popowski Wlado - 5 86 Ryżkow Nikolaj - 419, 439 Portiiio Jose Lopez - 265, 266, 394 Powers Francis - 133 Preval Renę - 665 Sabah al-Ahmed as-Sabah - 361 Primakow Jewgienij - 514,525,557,582,610, Sacharow Andriej D. - 229 633, 668 Safronczuk Wasilij - 686 Prokofiew Michail - 343 Sakurauchi Yoshio - 344 " Salan Raoul - 135, 136 Salazar Antonio - 116, 141 Qian Qichen - 340, 603,605, 614 Salem Elie - 371 Quang Due - 186 Saliba Ewarist - 313 Quoc Agayen - 68 Salim Ahmed Salim - 471 p Samphan Khieu - 348, 622 Samrin Heng - 238 Raab Julius - 87, 88, 89 Sananikone Phoui - 189 Rabbani Burhanuddin - 639, 640,641 Sandino Cesar Augusta - 383 Rabin Icchak - 646, 647,648, 649, 650,651, Santer Jacques - 535, 539, 567, 570 652, 653 Santos Jose Eduardo dos - 481, 678, 680 Rachmanow Emmoli-512 Sapieha Adam - 21 Rafsandżani Ali Achbar Haszemi - 461 Samey Jose - 395, 499 Rahman Mujibur - 239, 240, 241 Sastroamidjojo Ali - 104, 182 Rahman Ziaur - 241 Sato Eiskau - 180, 243 Raik Laszlo - 51 Saud al-Fajsal H.R.H. - 365 Ranariddh Norodom - 622,623 Savimbi Jonas - 272, 405,481,678,679 Rapacki Adam - 123, 125,152 Schacht Hjalmar - 31 Ratsiraka Didier - 284 Scheel Walter - 211, 212,221 Rau Johannes - 330 Schlesinger John - 208, 221 Reagan Ronald - 421,422,436,464,475,493 . Schlueter Poul - 301 Renner Kari - 26 Schmidt Helmut - 230, 292, 328 Reynolds Albert - 583 Schultz George - 314,317,318,338,346,371 Riad Mahmud - 195 Schumacher Kurt - 45, 78 Stalin Józef W. - 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, Schumann Maurice - 216 24,25, 26, 27, 28, 35, 47, 48, 50, 51, 53, Senghor Leopold Sedar- 114, 116,138, 139 54, 55, 56, 83, 86, 103 Serrano Elias Jorge ~ 662 Stevenson Adiai - 183 Sevan Benon - 638 Stolpe Manfred - 544 Shagari Alhai Shehu Usman Alin - 400 Stoltenberg Thorward - 591, 592, 647 Shalikashvili John - 552 Stoph Willi - 213 Shari Agha - 355 Strauss Pranz Joseph - 124 Sharif Niań Nawaz - 453 Stuart Leighton - 63, 64 Sharma Rakesh - 352 Subandrio Raden - 183 Sharp Mitchell - 264 Subukwe Robert - 141 Shastri Lal Bahadur -185 Suharto Hadji Mohamed - 628 Shekhar Chandra - 453 Sukamo Ahmed - 66, 67,103,182,183 Shigemitsu Mamoru - 56, 57 Sung Tsi-wen - 55, 62 Shinwell Emanuel - 47 Suzuki Kantaro - 56, 342, 343 Shultz George - 464, 465 Syczow -Wiaczeslaw - 327 Siemionow W., negocjator - 201 Szach Zahir - 457, 458 Sieńko Uladzimir - 544 Szachraj Siergiej - 510 Sihanouk Norodon - 68,190, 191, 236,348, Szadli Bendżadid - 374, 408, 485, 486, 487, 349, 350, 450, 451,620, 621,622,623 685 Sikorski Władysław - 19 Szah Masud Ahmad - 638 Simitis Kostas - 601 Szaposznikow Jewgienij - 519 SinghHari-72 Szarif Nawaz - 639 Singh Wishanath - 454 Szaron Ariel - 366, 367, 370 Sirivath Norodom - 623 Szewardnadze Eduard A. - 341,344,419,420, Sithole Ndabaningi - 276 421, 422, 424, 425, 431, 446, 455, 456, Sjahrir, sułtan - 66 457, 458, 461, 464, 466, 468, 481, 582, Skubiszewski Krzysztof-579 677 Slayton Donald - 206 Szleżeviczius Adolfas - 541 Smith Adam - 569 Szmarow Walerij - 511, 525 Smith Bedell - 93 Smith G., negocjator - 202 Smith łan-171, 274, 275,276 Takeshita Naboru - 447 Smith Wayne - 666 Talabani Dżala - 641, 642 Snegur Nircea - 604 Talbott Strobe - 517, 522, 548^ Sokolowski Wasilij - 46 Tanaka Kakuei - 243, 244, 354 Solana Javier - 554, 555,556, 600 Tassigny J. de Lattre de - 25 Somoza Anastasio - 383, 384, 385 Telli Diallo - 176 Son Sann - 347, 348, 622 Terry Femando Belaunde - 166 Sonoda Sunao - 245, 343 Thalmann Ernest - 49 Soskowiec Oleg - 512, 610, 668 Thatcher Margaret - 292, 304,339, 405,473 Soto Alvaro de - 660 Thom Gaston - 304 Souphanouvong, książę - 189,190 Thuy Xan - 187 Soustelle Jacques - 134, 136 Tito Josip Broz - 23, 26,41,51,52,53, 183 Spaak Pauł Henn - 161 Togo Shigenori - 56 Speidel Hans - 122 Tojo Hiedeli - 58 Stafford Thomas - 206 Tombalbaye Francois - 285 Torrado Oswaldo Dorticos - 162 Wazzan Szafik - 368, 372 TorresJuanJose-261 Weddei Goukouni - 491 Torrijos Omar - 169, 258, 259 Weinberger Caspar W. - 291, 292, 298 ToureSekou-116, 138 » Weizsaeker Richard von - 579 Tower John - 295 Wemer Manfred - 437 Tran Due Luong - 625 Westmoreland William - 187 Trudeau Pierre - 264, 265 Wevell Archibald - 70 Trujillo Rafael - 161 Wilhelmina, królowa - 66 Truman Harry -21, 22, 26, 27, 28, 32,33,40, Wilson Harold - 171 41, 42, 43, 45, 47, 52, 54, 55,62,63,95, Wisner Frank - 401 97, 98, 117, 118 Woemer Manfred - 547,592 Tsaldaris Constantions - 37 Wolff Kari - 25 26 Tsiranana Philiberth - 138 Woroncow Jurij'- 457 Tudjman Franjo - 588, 596, 598, 601 ^u Xueqian - 341,446 TumerJoy-97 WuYi-606 U Wyszyński Andriej J. - 48 UNu-70 U Thant - 144,165, 167,195 Y Udowenko Gennadij - 511, 525, 544 Ulbricht Walter - 212 Ulmanis Guntis - 541 Umar al-Baszir - 687 Z Umitsu Yoshijiro - 57 Usui Hideo - 610 Wyszyński Stefan - 429 Yaobang Hu - 349 YoaYilin-341 Zachariades Nicolas - 41 Zagorski Andriej - 556 V Zamora Ruben - 390 Vanc Cyrus - 203, 251,589,590,591 zeller Rene ~ 136 Vanderberg Arthur - 40 zemin ^S - 604, 605, 612, 614, 667 Vessey John - 624 Zenawi Meles - 680, 683, 684 Yinant John - 25 zha0 ^Y^S - 336' 337' 338. 339- 342 Vorster Baltazar Johannes - 275, 278,280 zhou Nan - 339 Yranitzki Franz - 533 zia-111 ^ - 24L 35L 454' 456 Zimmennann Friedrich - 328 w Zine El Abidin Ben Ali - 487, 684 Wakil Abdul - 456 Zlenka Anatolij - 520 Waldheim Kurt - 217, 277,279 Zuazo Herman Siles - 261 WalenskyRoy-115 y WallenbergPeter-539 Wałęsa Lech - 504, 527, 553,579 Żelew Żelin - 504 Wang Deaohanena -611,612 Żiwkow Teodor - 326 WatanabeNichior-609,610 Żuków Gieorgij K. - 25, 27 Indeks zestawił Aleksander T. Łazarski BIBLIOTEKA Wydziału Dziennikarstwa f Nafif Poffr^^^a Uniwersytetii V.' ;»;••,»•i-'. .cgc ul. Nowy S wiał W 'i '-'•t' Wa»<;»wa ir.l /»'>!"'. n'<-a i . '"•• 1'"- Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR rekomenduje: Wiesław Dobrzycki HISTORIA STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH W CZASACH NOWOŻYTNYCH: 1815 - 1945 Autor omawia zdarzenia i procesy ze sfery stosunków międzynarodo- wych, ujmowanych globalnie, poczynając od Kongresu Wiedeńskiego aż do zakończenia II wojny światowej. Uwzględniając podłoże ekono- miczne, społeczne i polityczne opisywanych procesów odchodzi tym samym od klasycznego wykładu historii dyplomacji. Wiele miejsca Autor poświę- ca wydarzeniom napozaeuropejskich kontynentach, co też wpływa korzyst- nie na oryginalność pracy. W polskiej historiografii jest to książka wyjątkowa i wraz z książką J. Kukułki, Historia współczesna stosunków międzynaro- dowych: 1945 - 1996 tworzy monumentalną całość. Książka adresowana jest przede wszystkim do studentów historii, nauk politycznych i dyscyplin pokrewnych. Zaopatrzona została w chronolo- gię wydarzeń, obszerną bibliografię przedmiotu oraz indeks nazwisk. Wiesław Dobrzycki, Historia stosunków międzynarodowych w czasach nowożytnych: 1815 - 1945 Wydanie I, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Fundacja Studiów Mię- dzynarodowych, Warszawa 1996 (grudzień), format 240 x 168, oprawa twarda, s. 620, cena hurt. ok. 20 zł. Dystrybucja księgarnie naukowe na terenie całego kraju oraz Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR (tylko pisemne zamówienia), 00-103 Warszawa, ul. Królewska 47/29. '.f .'•> ł , .^.- j ; i_^ aBasKw^a.^^ft^ri^wuf^^i Drukarnia Naukowo-Techniczna Warszawa, ul. Mińska 65