BIBLIOTEKA SOCJOLOGICZNA W WYDAWNICTWO NAUKOWE PWN, WARSZAWA 2000 Raiph Linton KULTUROWE PODSTAWY OSOBOWOŚCI Przełożyła •VK'V "- Aleksandra Jasińskdf-Kariia Dane o oryginale Raiph Linton The Cultural Background of Personality Copyright © 1945 D. Appleton-Century Co., Inę New York Meredith Corporation Projekt obwoluty, okladki i strony tytułowej STEFAN NARGIEŁŁO Redaktor pierwszego wydania KRYSTYNA KRZYMOWSKA BIBLIOTEKA •i Wydziału Oar^rsMa i Nauk PolĄgggo- drugiego wydania Uiriwer.^elu Warszawskiego » ,1 N^ Św... 69, 00-046 W»rsKaANTA SKRUNDA tcl. 620-03-81 w. 295. 296 Redaktor techniczny /——/-) /-\ ("> /l TERESA SKRZYPKOWSKA Copyright © for the Polish edition by Państwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1975 ISBN 83-01-13274-4 • Wydawnictwo Naukowe PWN SA ~ 00-251 Warszawa, ul. Miodowa 10 . LO tel.: (0-22) 695-43-21 : § faks: (0-22) 826-71-63 \ 01 e-mail: pwn@pwn.com.pl ' § http://www.pwn.com.pl 00 Wydawnictwo Naukowe PWN SA T"1 Wydanie II Arkuszy drukarskich 12 Druk ukończono we wrześniu 2000 r. Druk i oprawa: Rzeszowskie Zakłady Graficzatfi(Ą^(g", Spis rzeczy Przedmowa ...................... 3 Wstęp .......................... 5 I. Jednostka, kultura i społeczeństwo ....... 13 II. Pojęcie kultury .................. 42 ni. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 73 IV. Osobowość .................... 104 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości . . 150 Indeks .......................... 183 Studentom, których pytania mogą sprawić, że ich profesorowie przeczytają tę książkę Przedmowa W lutym 1943 roku zostałem zaproszony przez Swarth- more College do wygłoszenia cyklu pięciu wykładów na temat współzależności między kulturą, społeczeństwem i jednostką. Wykłady te odbywały się pod auspicjami Fundacji Coopera. Jako absolwent uczelni, który od czasu otrzymania dyplomu w 1915 roku nie miał wielu okazji ponownego jej odwiedzenia, z wielką przyjemno- ścią przyjąłem to zaproszenie. Mój pobyt w Swarthmore był niezwykle przyjemny, chciałbym więc podziękować rektorowi Johnowi W. Nasonowi oraz dr. Charlesowi B. Shaw za zaproszenie, które umożliwiło mi tę wizytę, a także za doznaną życzliwość w czasie pobytu na uczelni. Chciałbym też podkreślić, że bardzo sobie cenię liczne mile kontakty z różnymi członkami grona profesor- skiego. Byłem szczególnie zadowolony z odnowienia znajomości z dr. Haroldem C. Goddardem i dr. Samue- lem Palmerem, którzy przyczynili się znacznie do mojej edukacji, gdy byłem jeszcze studentem. Przygotowując notatki do wykładów uświadomiłem sobie wyraźnie dwie sprawy: złożoność omawianych 4 Przedmowa problemów i konieczność bardziej klarownego objaś- nienia pewnych pojęć, których stosowanie jest niezbęd- ne, gdy rozważa się owe problemy. Jeszcze wyraźniej dostrzegłem to, gdy zacząłem przygotowywać wykłady do publikacji. Po różnych próbach zachowania pierwo- tnego planu, doszedłem do wniosku, że po to, by mate- riał ten istotnie był wartościowy, niezbędna jest cał- kowita jego rewizja. W efekcie pięć szkiców zawartych w tej książce różni się znacznie - zarówno co do formy jak i treści - od pierwotnych wykładów. Są to wykłady w takiej formie, w jakiej powinny były być wygłoszone. W czasie przygotowywania tych szkiców uzyskałem cenną pomoc tych członków Wydziału Antropologii Uniwersytetu Yale, których losy wojenne chwilowo za- prowadziły na Uniwersytet Columbia - dr George P. Murdock, dr John N. Whiting i dr Clellan S. Ford czytali poszczególne szkice w miarę ich kończenia i po- czynili wiele cennych uwag. Jestem również wdzięczny dr. A. H. Masiow za gruntowną i staranną krytykę całego rękopisu, a także dr. Abramowi Kardinerowi za liczne sugestie w tych punktach, które dotyczyły teorii psychoanalitycznej. Pragnę też podziękować Ruth Bry- an, sekretarce Wydziału Antropologii Uniwersytetu Co- lumbia, za nieocenioną pomoc w przygotowywaniu rę- kopisu do publikacji. R.L. Oystematyczne badania współzależności między rozwo- jem jednostki, społeczeństwa i kultury są najnowszym osiągnięciem w długotrwałych wysiłkach człowieka prag- nącego zrozumieć samego siebie. Badania te są prowa- dzone na styku trzech dawno ustalonych dyscyplin naukowych: psychologii, socjologii i antropologii. Dyscy- pliny te zajmują się wybranym zbiorem określonych zjawisk, rozwinęły własne metody badawcze i mogą się wykazać pewnymi wynikami. Coraz bardziej jednak oczywiste staje się to, że pewnych problemów nie da się rozwiązać w ramach jednej z tych dyscyplin w oderwaniu od pozostałych. Sformułowanie pewne problemy zostało tu użyte rozmyślnie, każda bowiem dyscyplina obejmuje obszerną dziedzinę i zajmuje się wieloma problemami różnego rodzaju i o różnej doniosłości. Niektóre z nich mogą być rozważane bez konieczności odwoływania się do współpracy międzydyscyplinarnej. Psychologia ekspe- rymentalna może więc prowadzić doświadczenia nad zwierzętami samodzielnie, w niewielkim tylko stopniu korzystając z ustaleń socjologu i antropologii. Stają się 6 Wstęp one istotne wówczas, gdy psychologia próbuje zastoso- wać swe odkrycia do wyjaśnienia zachowania ludzkiego. Z kolei działacz społeczny w obliczu konkretnych prob- lemów, które musi rozwiązać w obrębie własnego społe- czeństwa i kultury, rzadko potrzebuje pomocy antropo- loga. Równocześnie zaczyna zapożyczać wyniki od psy- chologa i wszystko wskazuje na to, że w miarę upływu czasu będzie to robił w coraz szerszym zakresie. Wresz- cie, archeolog czy przedstawiciel antropologii fizycznej w obszernej i niejednorodnej dziedzinie badań antropo- logicznych może odpowiedzieć na wiele szczegółowych pytań nie zasięgając rady psychologa czy socjologa. Natomiast naukowcy zajmujący się takimi dziedzinami, jak psychologia osobowości, struktura społeczna i ant- ropologia kultury odnajdują wspólne zainteresowania zbliżające ich nawzajem. Ze współpracy badaczy zaczyna wyłaniać się nowa nauka poświęcona dynamice zachowania ludzkiego. Nauka ta wciąż jeszcze pozostaje w początkowym sta- dium rozwoju. Charakterystyczna jest jednak dla niej dążność do podejmowania problemów bez względu na granice międzydyscyplinarne oraz chęć do korzystania z wszelkich danych i technik, możliwych do zastosowa- nia w określonym badaniu. Badacze ci mają przeważnie formalne wykształcenie tylko w zakresie jednej ustalo- nej dyscypliny i często napotykają trudności zajmując się materiałem zebranym w innych dziedzinach. Wyka- zują też skłonność do uświadamiania sobie przede wszystkim problemów zrodzonych w dyscyplinie, z któ- rej sami się wywodzą. Ci, dla których - podobnie jak Wstęp ________7 dla autora niniejszej książki - pierwotnym polem badań była antropologia, są najbardziej świadomi tych impli- kacji, jakie wynikają z nowego ujęcia pojmowania pro- blemów kultury. Studia antropologiczne nad procesami kulturowymi oraz integracją kultury osiągnęły obecnie punkt, gdy koniecznym warunkiem dalszego postępu jest wykorzystanie wniosków psychologii osobowości. Każda kultura jest podzielana, utrwalana i zmieniana przez konkretne społeczeństwa, lecz każde społeczeńst- wo jest ostatecznie grupą jednostek. Jednostki te stano- wią niewiadomą w każdym równaniu kulturowym i nie można go rozwiązać za pomocą samych tylko technik antropologicznych. Aczkolwiek antropologowie już da- wno odrzucili teorię „wybitnej jednostki" wprowadzoną przez dawnych historyków, to jednak wiedzieli, że nie ma wynalazków bez wynalazców. Wiedzieli także, że nie może być trwałych zmian w kulturze, jeśli członko- wie społeczeństwa nie przyjmą nowych idei. Następnym krokiem jest znalezienie odpowiedzi na pytania: co czy- ni człowieka raczej wynalazcą aniżeli biernym nosicie- lem kultury i dlaczego członkowie danego społeczeń- stwa gotowi są pewne wynalazki przyjąć a inne odrzu- cić. Wygodny frazes „przypadek historyczny" jest w od- niesieniu do rozwoju kultury tylko osłoną ignorancji, magicznym wyrazem mającym uśpić ciekawość. W wie- lu wypadkach nie da się odnieść działalności wynalazcy do oczywistych, uświadamianych potrzeb jego społe- czeństwa. Podobnie, przyjęcie lub odrzucenie przez spo- łeczeństwo nowej rzeczy często bywa nie do wytłuma- czenia za pomocą prostych mechanizmów integracji 8 Wstęp kultury. By zjawiska t6 zrozumieć, musimy sięgnąć do psychologii. Wydaje sle wysoce prawdopodobne, że procesy akceptacji i odrzucania obnoszą się w jakiś sposób do odpowiedoi0801 o^dzy Czymś nowym a nor- mą osobowościową członków społeczeństwa. Zastoso- wanie technik psycholog" osobowości do analiz społe- czeństw i kultur umożli^o JUŻ badaczom dostrzeżenie zróżnicowania owych oorm i "zyskanie pewnego wglą- du w czynniki powoduj^® te ^żnic; Można przewidy- wać, że gdy badania te zostaną ukończone, szczególne kierunki rozwoju róźoy011 kultur przestaną sprawiać wrażenie przypadkowy011' Antropolog może osi^g^ąc korzyści ze współpracy z psychologiem, może ^ez w zamian zaoferować co T^T *"L. -l * ' najmniej równą pomoc- Najbardziej podstawowy prob- lem badań osobowości po^ga na ty^ do jakiego stop- nia głębsze warstwy osobowości gą uwarunkowane przez czynniki środowi8^0^- ^"blfrrnu tego nie da się rozstrzygnąć przy pomocy technil^ laboratoryjnych. Niemożliwe jest bowi601 stworzenie kontrolowanego środowiska, porówny^^So ^° układów społecz- no-kulturowych, w raO^ których rozwijają się wszy- stkie istoty ludzkie. Nie sposób też n^e docenić wpływu wielu czynników środowiskowych n^ podstawie obser- wacji poczynionych W obrębie naszbj kultury i społe- czeństwa. Zbyt wiele dziejących tu czynników przyj- mowano za coś tak oczy^^go. że nigdy nie brano ich pod uwagę. Jedynym sposobem, dzięki któremu psy- chologia osobowości rao26 "zyskać niezbędne dane po- równawcze, jest badanie Js^ostek wychowanych w ró- Wstęp 9 żnych społeczeństwach i kulturach. W obecnych warun- kach psycholog rzadko ma możność przeprowadzenia takich studiów na własną rękę, może jednak uzyskiwać wiele potrzebnych mu informacji z materiału, który jest lub może być zebrany przez antropologów. Tak zwane społeczeństwa pierwotne, które stanowią szczególną dziedzinę dociekań antropologów, ukazują dostatecznie wielką różnorodność środowisk społeczno-kulturo- wych, by umożliwić odpowiedź na większość pytań stawianych przez psychologów. Co więcej, antropologo- wie w swych badaniach kultury rozwinęli skuteczne techniki podsumowywania materiału środowiskowego i ukazywania doświadczeń, którym poddawana jest w ciągu swego życia większość członków każdego spo- łeczeństwa. Niestety, informacje, jakich mogą dostar- czyć antropologowie na temat osobowości jednostek wychowanych w tych rozmaitych środowiskach, są jesz- cze bardzo dalekie od doskonałości. Ich grzech w tym względzie to raczej zaniedbywanie niż złe wykonywanie badań. Często nie notują danych, które byłyby nie- zmiernie interesujące dla psychologa, ponieważ wręcz nie zdają sobie sprawy z ich znaczenia. Ponieważ książka ta zajmuje się problemami inte- resującymi przede wszystkim psychologów i antropolo- gów, nie będzie w niej szerzej omawiana rola socjologii w rozwoju nowej nauki o zachowaniu ludzkim. Poprze- staniemy na stwierdzeniu, że zrozumienie stosunków interpersonalnych mających podstawowe znaczenie dla kształtowania osobowości jest niemożliwe bez uwzględ- niania pozycji w strukturze społecznej jednostek, które 10 Wstęp _______________________________ w stosunkach tych uczestnicząc^zą. Nie sposób jest też zrozumieć bądź określić praw ii obowiązków przyzna- wanych jednostce przez kulturę,;, nie biorąc pod uwagę struktury społecznej. Z kolei stfruktura każdego społe- czeństwa stanowi część składową jego kultury i wielu właściwości tejże struktury nie; można zrozumieć bez odniesienia jej do organizacji dawnej kultury jako całości. Socjologia może wnieść do wspłółpracy i zyskać na niej tyle samo, co pozostałe dwie nawki w tym triumwiracie. Obecnie dwa rodzaje barier sąą, jak się wydaje, główną przeszkodą skutecznej współprsacy trzech nauk. Pierw- szą jest nieznajomość pozostałych dyscyplin, naturalna wśród tych, którzy byli intenisywnie kształceni tylko w jednej dyscyplinie. Można ją w znacznej mierze prze- zwyciężyć dzięki współpracy jecdnostek wykształconych w różnych dyscyplinach. Chociaż najbardziej skuteczna jest współpraca polegająca na połączeniu znajomości dwóch dyscyplin przez jedną o;sobę, to jednak specjali- ści mogą sobie pomagać w rozwiązywaniu problemów wspólnych, gdy potrafią ustalić jeden obszar zaintereso- wań. W ten sposób dochodzimiy bezpośrednio do dru- giej trudności: brak jednolitej terminologii, wspólnej dla tych trzech nauk. Często specjalista z jednej dyscypliny nie może zrozumieć, co usiłuje; powiedzieć przedstawi- ciel drugiej. Sytuację komplikuje jeszcze fakt, że wiele terminów używanych w trzecto omawianych dyscypli- nach ma nawet w ramach jedtfej dyscypliny różne zna- czenie. Na ogół podstawowy fdzeń znaczenia tych ter- minów przyjmują wszyscy przedstawiciele danej dys- cypliny, lecz jest on otoczony mglistą sferą znaczeń Wstęp 11 dodatkowych, które nie są powszechnie uznawane. Po- nieważ jasne rozumienie terminów i pojęć stosowanych w różnych dyscyplinach stanowi konieczny warunek ich współpracy, znaczna część tej książki poświęcona bę- dzie próbom zdefiniowania niektórych, najczęściej uży- wanych pojęć. Starałem się przy tym stosować demo- kratyczną zasadę „rządów większości", opierając defini- cje i wyjaśnienia na tych znaczeniach, co do których zdaje się istnieć powszechna zgoda, z pominięciem zaś sposobów ich rozumienia używanych tylko przez nie- których. Wynika stąd, że wyjaśnienia te nie stworzą bynajmniej tym, którzy zostali wykształceni w jednej dyscyplinie, możliwości zrozumienia wszystkiego, o czym mówią specjaliści innej nauki. Niemniej, podjęty został tu trud przedstawienia pewnego rodzaju miesza- nego żargonu lub .języka handlowego", na którego podstawie możliwa będzie wymiana prostych idei i rze- czywistej wiedzy trzech dyscyplin. Czy udało mi się to osiągnąć - tylko czas pozwoli osądzić. 2 - Kulturowe podstawy osobowości Jednostka, kultura i społeczeństwo Badania nad jednostką, kulturą i społeczeństwem oraz ich różnorodnymi współzależnościami są odpowiedzią na stare wezwanie: „Człowieku, poznaj samego siebie". Większość zjawisk, które są przedmiotem tych badań, było rozpoznawanych od niepamiętnych czasów, lecz rozważania nad nimi pozostawiono przeważnie filozo- fom i teologom. Dopiero od dwóch-trzech pokoleń uznano je za dziedzinę nadającą się do poszukiwań naukowych. Jeszcze i teraz napotykają poważne trud- ności. Jakkolwiek odwoływanie się do podejścia nauko- wego prowadzi do coraz większych sukcesów, to jednak wielu uznanych metod naukowych wręcz nie można zastosować do zjawisk tego porządku. Tak więc sam charakter ich materiału w znacznej mierze wyklucza stosowanie metod eksperymentalnych. Wewnętrzne właś- ciwości kultury i społeczeństwa są tego rodzaju, że nie można stwarzać ich na zamówienie czy zapewnić ściśle kontrolowanych warunków badawczych. Jednostka mo- że być łatwiej poddana metodom eksperymentalnym, ale i ona jako ich obiekt pozostawia wiele do życzenia. 14 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo I. Jednostka, kultura i społeczeństwo 15 Nawet małe dziecko przychodzi do badacza z własnym, wyróżniającym układem doświadczeń i wrodzonych, biologicznie zdeterminowanych właściwości. Stanowią one niewiadomą, x, we wszystkich równaniach i zna- lezienie tego x jest niemożliwe za pomocą którejś z do- stępnych obecnie technik. Teoretycznie możliwe jest uwzględnienie czynników wrodzonych, gdy rozwinie się poprzez kontrolowaną hodowlę prawie jednakowe w sensie dziedziczności rysy ludzkiego charakteru. Przy takim założeniu można będzie zaobserwować rodzaj osobowości kształtowany w różnych warunkach stwo- rzonych przez badacza. Jednakże takie ludzkie świnki morskie to kwestia przyszłości, dla nas zarówno da- lekiej, jak i odstręczającej z punktu widzenia wszy- stkiego, co nauczyliśmy się cenić. Nawet, by zrobić pierwszy krok w tym kierunku - rozwinąć czyste dzie- dzicznie rysy charakteru - trzeba by chyba zaczekać na coś tak nieprawdopodobnego, jak zanik tabu ka- zirodztwa. Ograniczenia w możliwościach stosowania metod eksperymentalnych to bynajmniej nie jedyne trudności, jakie napotyka badacz. Osobowości, kultury i społe- czeństwa to zawsze konfiguracje, w których uwzorowa- nie i organizacja całości są znacznie ważniejsze niż którakolwiek z części składowych. Aż do ostatnich cza- sów istniała w nauce tendencja pomniejszania wagi analiz takich konfiguracji na rzecz badania raczej części aniżeli całości. Nawet dziś, gdy doniosłość konfiguracji jako takich jest ogólnie uznana, wyraźnie brakuje me- tod, które by umożliwiały zajęcie się nimi. Wreszcie, brak dokładnych i dających się wykazać jednostek po- miaru większości zjawisk społecznych i kulturowych jest wciąż jeszcze poważną przeszkodą w rozwoju ba- dań. Do czasu ustalenia takich jednostek nie będzie możliwe stosowanie wielu metod matematycznych, któ- re okazały się tak cenne w innych dziedzinach badań. Największy postęp techniczny w ramach ogólnej oma- wianej tu dziedziny dokonał się w związku z rozwojem badań psychologicznych. Skonstruowane zostały długie serie testów, i wiele z nich zdaje się przynosić wartościo- we rezultaty. Testy te przeważnie służą do wykrywania tylko pewnych aspektów osobowości, a nie konfiguracji osobowości jako całości. Na podstawie ich wyników pewne zbiory jednostek mogą być uszeregowane ze względu na określoną właściwość, np. inteligencję, lecz szeregi te nie będą w żadnym stosunku do uszeregowa- nia tych samych jednostek ze względu na jakąś inną cechę, np. agresję. Najnowszy i z pewnego punktu widze- nia najbardziej obiecujący postęp w tej dziedzinie polega na rozwoju testów służących do analizy całościowej konfiguracji osobowości. Są one jeszcze w stanie zaląż- kowym, jednak takie testy jak test Rorschacha czy test Murraya (test apercepcji tematycznej) wykazały już swą wartość i dobrze rokują na przyszłość. Formalne testy wszakże, nawet doprowadzone do najwyższej perfekcji, nie dadzą nam odpowiedzi na pe- wne najważniejsze problemy związane z badaniami oso- bowości. Każdy test może rzucić jakieś światło na oso- bowość, lecz tylko taką, jaką ona jest w momencie przeprowadzania testu. Tymczasem osobowość stanowi 16 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo dynamiczne kontinuum i chociaż ważne jest wykrycie jej treści, organizacji i funkcjonowania w danym mo- mencie czasu, to jeszcze ważniejsze jest odkrycie proce- sów jej rozwoju, wzrostu i zmian. Jeśli idzie zaś o te procesy, to formalne testy nie mogą dać nic ponad serię punktów odniesienia na trajektorii życia jednostki. Rozporządzamy obecnie niewielką liczbą danych tego typu. Dopóki nie są one dostępne, najlep- szym podejściem do problemów rozwoju osobowości musi pozostać studiowanie i porównywanie życiorysów jednostek, które można otrzymać od nich samych. Po- ważną pracę w tej sferze wykonali psychoanalitycy, ale i tu wiele zostało jeszcze do zrobienia w zakresie rozwoju technik obiektywnych. Pomimo oczywistej, zdawałoby się, trafności wielu psychoanalitycznych konkluzji więk- szość z nich opiera się na subiektywnych sądach i nie można ich poddać takiej próbie prawdziwości, jaka wymagana jest w naukach ścisłych. Wiele z wymienionych wyżej trudności prawdopodo- bnie z czasem zaniknie. Aż do czasu rozwoju nowych metod dostosowanych do analizy szczególnych właś- ciwości osobowości, kultury i społeczeństwa badacze muszą dochodzić do swych wniosków przez prostą ob- serwację i porównywanie uzyskanych tym sposobem materiałów. Podejście takie bardziej daje się porównać do poczynań przyrodnika w dawnych czasach niż no- woczesnego badacza zachowania zwierząt. Nie należy jednak zapominać, że bez wskazówek, jakich dostar- czały prace przyrodników, w znacznej mierze nie byłby możliwy późniejszy postęp. Badania zachowania ludz- •: r •ł-,.- •W \ ,/t" J. Jednostka, kultura i społeczeństwo 17 kiego, zarówno na poziomie indywidualnym jak i społe- cznym, rozwinęły już odpowiednie techniki opisu i uja- wniły znaczny stopień zrozumienia zjawisk, którymi się zajmują. Zaakcentowały też wzrost uświadamiania so- bie złożoności tego materiału oraz ścisłej funkcjonalnej współzależności jednostki, społeczeństwa i kultury. Zgodnie z wcześniejszymi, atomistycznymi, trendami w poszukiwaniach naukowych były one traktowane jako osobne dziedziny dociekań i stanowiły przedmiot odrębnych dyscyplin. Jednostka przypisana była psy- chologu; społeczeństwo - socjologii; kultura zaś - ant- ropologii kulturowej, chociaż w dwóch ostatnich dys- cyplinach istniała stała tendencja do częściowego po- krywania się zakresu badań. Dzisiaj staje się widoczne, że zespolenie pomiędzy jednostką, społeczeństwem i ku- lturą jest tak ścisłe a interakcje tak ciągłe, że badacz, który by chciał zajmować się jednym z tych zagadnień, nie uwzględniając pozostałych, wkrótce musiałby zna- leźć się w ślepej uliczce. Pozostaje jeszcze wiele miejsca dla specjalistów i nadal istnieją utrwalone interesy, ze względu na które korzystne jest utrzymywanie odręb- ności różnych dyscyplin. Można jednak śmiało przewi- dywać, że w ciągu kilku następnych lat będziemy świad- kami wyłaniania się nauki o zachowaniu ludzkim, która będzie syntezą odkryć psychologii, socjologii i antropo- logii. Prawdopodobnie z czasem dołączy do nich bio- logia, ale relacje pomiędzy zjawiskami biologicznymi a psychologicznymi, społecznymi i kulturowymi są jesz- cze tak mało znane, że w tej chwili bezpieczniej wydaje się je pominąć. BIBUOTEKA Wydziału DzC^reOm»Nauk Politycznych Uniwer ytetu Warszawskiego łl Nowy Świat 69, 00-046 Warszaw t«-l. 620-03-81 w. 295, 296 18 J. Jednostka, kultura i społeczeństwo Mimo funkcjonalnych współzależności pomiędzy jed- nostką, społeczeństwem i kulturą, te trzy całości dla celów opisowych można, a nawet trzeba koniecznie rozróżniać. Aczkolwiek rzadko się zdarza, by jakaś poszczególna jednostka miała ogromne znaczenie dla przetrwania i funkcjonowania społeczeństwa, do którego należy, czy też kultury, w której uczestniczy, to właśnie jednostki, ich potrzeby i zdolności stanowią podstawę wszystkich zjawisk społecznych i kulturowych. Społe- czeństwa są zorganizowanymi grupami jednostek, kultu- ry zaś - w ostatecznej analizie - zorganizowanymi, powtarzalnymi reakcjami członków społeczeństwa. Z tej racji jednostka stanowi logiczny punkt wyjścia wszelkich badań szerszych konfiguracji. Można przyjąć, że potrzeby jednostki są właśnie tym, co tworzy motywy jej zachowania, a wskutek tego także tym, co leży u podstaw funkcjonowania społe- czeństwa i kultury. Potrzeby istot ludzkich zdają się nam liczniejsze i bardziej zróżnicowane niż potrzeby innych gatunków. Oprócz tych, które można bezpo- średnio przypisać napięciom fizjologicznym (potrzeba pokarmu,, snu, satysfakcji seksualnej i unikania bólu) człowiek ma wiele innych potrzeb, których w związku z tymi napięciami nie da się wyraźnie stwierdzić. Te ostatnie z braku lepszego terminu możemy nazywać potrzebami psychicznymi. Chociaż fizjologicznie uwa- runkowane potrzeby jednostek są zazwyczaj określane jako pierwotne, psychologiczne zaś jako wtórne, rozróż- nienie to może być usprawiedliwione tylko w ramach podejścia genetycznego. Fizjologicznie uwarunkowane • . f .. • /. Jednostka, kultura i społeczeństwo 19 potrzeby niewątpliwie pojawiają się pierwsze w ogól- nym toku ewolucji i pierwsze przejawiają się w cyklu życiowym jednostki. Jednak rozpatrywane jako moty- wy zachowania dorosłego osobnika potrzeby fizyczne i psychiczne zdają się występować w znacznej mierze równolegle. Być może w wypadku jakiegoś długotrwa- łego konfliktu między nimi potrzeby fizyczne stają się decydujące, lecz zwycięstwo wymogów ciała nigdy nie jest pewne. Głodni robotnicy strajkują wytrwale aż do końca i jak to się dzieje w dzisiejszej Europie, ludzie raczej gotowi są umrzeć na torturach, niż zdradzić przyjaciół czy choćby wyrzec się własnych przekonań. W mniej drastycznych przypadkach codziennego życia ciągle spotykamy się z tym, że potrzeby psychiczne uzyskują pierwszeństwo względem fizycznych. Każdy zna stare powiedzenie „cierpienie uszlachetnia". Pomimo znaczenia, jakie przypisujemy potrzebom psychicznym jako motywom zachowania, jak dotąd wiemy o nich niewiele. Geneza ich jest niejasna i nie zostały nawet odpowiednio opisane bądź poklasyfiko- wane. Stany psychiczne są czymś bardzo subtelnym, niesłychanie trudnym do uchwycenia za pomocą metod ściśle obiektywnych. Charakter, a nawet samo wystę- powanie potrzeb psychicznych może być tylko dedu- kowane z zachowań, którym dają początek. Zachowa- nia te są tak różnorodne, że w znacznym stopniu staje się kwestią wyboru, czy będzie się je odnosiło do nie- wielkiej liczby motywacji ogólnych, czy też do ogro- mnej liczby motywów szczegółowych. Jeśli przyjmie się tę ostatnią metodę, liczba potrzeb psychicznych może 20 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo rosnąć niemal w nieskończoność i tym samym traci wartość tkwiącą w systemach taksonomicznych. Na- stępna trudność w rozwinięciu odpowiedniej klasyfika- cji potrzeb psychicznych wynika z faktu, że każda po- trzeba ludzka, fizyczna czy też psychiczna, rzadko po- zostaje w wyraźnie jednoznacznej relacji z jakimś wzo- rem jawnego zachowania. Działania ludzi, zwłaszcza gdy są zgodne z ustalonymi wzorami kulturowymi, zazwyczaj przyczyniają się do zaspokojenia kilku róż- nych potrzeb równocześnie. Ubieramy się po części po to, by chronić ciało, po części zaś, by zaspokoić swą próżność lub przynajmniej uniknąć obmowy. W tej sytuacji najbezpieczniejsze wydaje się zrezygnowanie z próby ustalenia jakiejś klasyfikacji potrzeb psychicz- nych i zadowolenie się krótkim omówieniem kilku ta- kich potrzeb, które zdają się być najogólniejsze i posia- dające największe znaczenie dla zrozumienia zachowa- nia ludzkiego. Być może najbardziej wyróżniającą się i najtrwalszą wśród ludzkich potrzeb psychicznych jest pragnienie odzewu emocjonalnego ze strony innych jednostek. Ter- min odzew emocjonalny użyty jest tu celowo, wywoływa- nie bowiem samych tylko reakcji behawioralnych może pozostawiać te potrzeby całkowicie nie zaspokojone. Na przykład jest zupełnie możliwe, że jednostka w no- woczesnym mieście będzie utrzymywać formalne, prze- biegające zgodnie z kulturowo ustalonymi wzorami, interakcje z wielką liczbą innych jednostek i uzyskiwać od nich rozmaite niezbędne usługi bez jakiejkolwiek reakcji emocjonalnej. W takich warunkach jej psychicz- /. Jednostka, kultura i społeczeństwo 21 na potrzeba odzewu pozostanie nie zaspokojona i jed- noska będzie cierpiała z powodu samotności i izolacji niemal równie dotkliwie, jak gdyby nikogo wokół niej nie było. Doświadczenie to bywa zazwyczaj bardziej frustrujące niż rzeczywista samotność. Wszyscy wiemy, co to znaczy być samotnym w tłumie. To właśnie po- trzeba odzewu, zwłaszcza życzliwego odzewu, stanowi dla jednostki główny bodziec do społecznie akceptowa- nych zachowań. Ludzie przestrzegają zwyczajów swego społeczeństwa w równej mierze ze względu na to, że pragną aprobaty, jak i ze względu na obawę przed karą. Potrzeba odzewu emocjonalnego ze strony innych jest tak powszechna i na tyle silna, że wielu naukowców traktowało ją jako instynktowną, czyli wrodzoną. Czy jest tak istotnie, czy też jest ona produktem warun- kowania - to kwestia, która może pozostać nigdy nie rozwiązana. Jednostka w niemowlęctwie jest tak cał- kowicie zależna od innych, że nie może przetrwać bez odzewu z ich strony. Odzew zostaje przez to skojarzony z zaspokajaniem najbardziej podstawowych potrzeb i pragnienie uzyskiwania go może pozostać, nawet wte- dy gdy jednostka rozwinie już umiejętności zaspokaja- nia owych potrzeb bez pomocy innych. Istnieje sporo dowodów na to, że nawet niemowlęta wymagają pewnej liczby reakcji emocjonalnych, by mogły dobrze rozwijać się. Brak tych reakcji jest bodaj jedynym wyjaśnieniem wysokiej śmiertelności niemowląt, która nawet w naj- lepiej funkcjonujących i najbardziej higienicznie utrzy- mywanych instytucjach jest znacznie wyższa niż śmier- telność w niehigienicznych warunkach życia domowego. 22 l. Jednostka, kultura i społeczeństwo Jak to wyraził zwięźle w swoim wykładzie jeden z wybi- tniejszych psychoanalityków: „Dzieci, które nie są ko- chane, nie mogą żyć"'. Skoro wszystkie jednostki prze- chodzą doświadczenia niemowlęctwa, kwestia, czy po- trzeba ta jest wrodzona czy nabyta, jest w istocie czysto akademicka. W każdym razie jej występowanie jest uniwersalne. Drugą równie powszechną potrzebą psychiczną jest potrzeba bezpieczeństwa na dłuższą metę. Wskutek lu- dzkiej zdolności postrzegania czasu jako kontinuum ciągnącego się poza przeszłość i teraźniejszość w przy- szłość zaspokojenie tej potrzeby w chwili obecnej nie wystarcza, dopóki istnieje niepewność co do przyszłości. Mamy potrzebę stałego upewniania się, aczkolwiek to samo poczucie czasu, które sprawia, że niepokoimy się tym, co może się zdarzyć, umożliwia również odkłada- nie zaspokajania teraźniejszych potrzeb i znoszenie obe- cnych wyrzeczeń w oczekiwaniu przyszłych nagród. Ta potrzeba bezpieczeństwa i upewniania się odzwierciedla się w niezliczonych formach kulturowo uwzorowanych zachowań. To ona prowadzi do tego, że rzemieślnik w społeczeństwach pierwotnych wprowadza do swej technologii magię, a człowiek z innych szczebli kultury wyobraża sobie niebiosa, w których uzyska nagrodę za odpowiednie postępowanie za życia. W świetle naszej obecnej, bardzo ograniczonej wiedzy o procesach psy- chologicznych, spekulacje dotyczące genezy tej potrzeby wydają się bezpodstawne i jałowe. Wystarczy rozpo- ' Dr S. Fcrenczi cytowany przez dr. A. Kardinera. J. Jednostka, kultura i społeczeństwo 23 znanie znaczenia tej potrzeby jako motywacji zachowań zorientowanych ku przyszłości. Trzecią i ostatnią potrzebą wartą tutaj wymienienia jest potrzeba nowych doświadczeń. Ma ona prawdopo- dobnie mniej kompulsywny charakter niż omawiane poprzednio, a przynajmniej rzadko dochodzi do głosu, dopóki większość innych potrzeb nie została zaspokojo- na. Znajduje ona wyraz w znanym zjawisku znudzenia i prowadzi do różnego rodzaju zachowań eksperymen- tujących. Podobnie jak w wypadku potrzeby odzewu, możliwe jest wyjaśnienie jej poprzez wczesne warun- kowanie. Jednostka we wczesnym dzieciństwie stale zys- kuje nowe doświadczenia, a ponieważ wiele z nich jest przyjemnych, antycypacje nowości i przyjemności mogą zostać połączone. Jednak korzenie tej potrzeby mogą tkwić głębiej. Nawet bardzo małe dzieci wykazują skłonności do eksperymentowania, Pawłów zaś wykry- wał u zwierząt to, co nazywał refleksem badawczym. Rola zarówno fizycznych, jak i psychicznych potrzeb w zachowaniu ludzkim ma charakter pierwszych przy- czyn. Bez bodźca, jakiego one dostarczają, jednostka pozostawałaby w bezruchu. Działa, by rozładować na- pięcie i dotyczy to i działań jawnych i ukrytych, takich jak uczenie się i myślenie. Jednakże form, jakie przy- biera zachowanie, nigdy nie da się wyjaśnić tylko samymi motywującymi je potrzebami. Potrzeby to siły, których obraz kształtuje się pod wpływem wielu innych czynników. Zachowanie, które wystarczyłoby dla za- spokojenia jakiejś potrzeby lub kombinacji potrzeb: musi zawsze uwzględniać środowisko, w jakim działa saa——^».-^..«ieŁ.,li..,^ft„. 24 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo jednostka. Środowisko obejmuje składniki otoczenia i doświadczenia. Zatem zachowanie, które ma służyć zaspokojeniu potrzeby pokarmu, jest zupełnie inne w nowoczesnym mieście niż na pustyni. Technika, jaką jednostka posługuje się w każdym z tych przypadków, będzie różna w zależności od jej poprzednich doświad- czeń. Na pustyni ktoś przyzwyczajony do polowania będzie starał się zdobyć pożywienie w całkiem odmien- ny sposób aniżeli ten, kto nie umie polować. Jeśli formy zachowania ludzkiego nie da się wyjaśnić w kategoriach potrzeb jednostki, tym bardziej nie spo- sób wyjaśnić jej odwołując się do wrodzonych zdolności działania. Zdolności te wyznaczają ostateczne granice form, jakie zachowanie może przybierać, lecz pozosta- wiają jeszcze nadzwyczaj szerokie pole możliwościom. Wybór którejkolwiek możliwości jest uwarunkowany jeszcze innymi czynnikami. Zachowanie jednostki jest bezpośrednio determinowane jej doświadczeniem, które z kolei wywodzi się z jej kontaktów z otoczeniem. Wynika stąd, że poznanie otoczenia jest niezbędne za- równo dla zrozumienia osobowości poszczególnych jed- nostek, jak i osobowości w ogóle. Mimo że nie ma dwóch jednostek, które miałyby identyczne środowisko, i dotyczy to nawet bliźniąt jed- nojajowych wychowanych w tej samej rodzinie, wszyst- kie środowiska ludzkie mają pewne cechy wspólne. Jesteśmy skłonni rozpatrywać otoczenie jako zjawiska naturalne, takie jak temperatura, terytorium lub do- stępne zasoby żywności - czynniki, które nieuchronnie różnią się w zależności od czasu i miejsca. Chociaż J. Jednostka, kultura i społeczeństwo 25 znajdują odzwierciedlenie w doświadczeniach jednostki, i przez to w jej osobowości, rola ich w kształtowaniu osobowości wydaje się raczej niewielka. Pomiędzy oto- czenie przyrodnicze a jednostkę ludzką zawsze wkracza środowisko ludzkie, które jest znacznie ważniejsze. Oto- czenie ludzkie składa się z zorganizowanej grupy jedno- stek, to jest społeczeństwa, a także szczególnego sposobu życia charakterystycznego dla tej grupy, czyli kultury. To właśnie wzajemne oddziaływanie jednostki i otoczenia formuje większość jej wzorów zachowania, a nawet jej głęboko zakorzenione reakcje emocjonalne. Choć dla egotystów uświadomienie sobie tego faktu może być bardzo niemiłe, o niewielu jednak jedno- stkach można powiedzieć, że były więcej niż epizodem w dziejach społeczeństw, do których należały. Nasz gatunek już od dawna osiągnął ten stopień rozwoju, w którym raczej zorganizowane grupy niż ich indywi- dualni członkowie stały się funkcjonalnymi jednostkami w walce o przetrwanie. Życie społeczne w takiej samej mierze stanowi cechę gatunkową homo sapiens, jak jego mieszane, mleczne i stałe, uzębienie i przeciwstawny kciuk. Jednakże, gdy rozpatrujemy naturę ludzką i przodków człowieka, najbardziej zdumiewa, że społe- czeństwa ludzkie w ogóle się mogły rozwinąć. Nasz gatunek bynajmniej nie był pierwszym, który dokonał próby zorganizowanego życia grupowego, lecz przepaść dzieląca społeczeństwa ludzkie nawet od najbliższych naszych zwierzęcych krewnych jest ogromna. By zna- leźć jakąś realną paralelę sytuacji człowieka, musimy zwrócić się ku członkom innej gromady - ku owadom. 26 /. Jednostka, kultura i spoleczeństwo Owady utworzyły społeczeństwa tylko trochę mniej skomplikowane od naszych, lecz uczyniły to metodami dla nas niedostępnymi. Wykształciły ogromnie swe in- stynkty kosztem zdolności uczenia się, a przede wszyst- kim wynalazczości. Ich ewolucja zmierzała ku wytwo- rzeniu skomplikowanych żyjących automatów przysto- sowanych do stałego środowiska. Są to istoty, u któ- rych maksymalna sprawność łączy się z minimalnym zindywidualizowaniem. Owady uczą się z trudnością i szybko zapominają, ale w większości wypadków mogą w swym krótkim cyklu życiowym w ogóle uniknąć konieczności uczenia się, a tym bardziej rozwiązywania nowych problemów. Przystosowanie takich automatów do funkcjonowania jako członków złożonej organizacji społecznej jest tylko jednym krokiem dalej w porów- naniu z ich przystosowaniem do funkcjonowania w ogra- niczonym, stałym otoczeniu naturalnym i nie ma żad- nych nowych zasad. Każda mrówka czy pszczoła dopa- sowuje się do swego miejsca w społeczności dzięki połą- czeniu specjalizacji strukturalnej i instynktów. Organi- zacja fizyczna i psychiczna czyni z niej robotnicę lub żołnierza i nie pozwala funkcjonować w jakimś innym charakterze. Jej potrzeby indywidualne są minimalne i żadna z nich nie prowadzi do konfliktu z innymi członkami tej samej społeczności. Jeśli mrówka nie jest wyznaczona do roli reprodukcyjnej, wyzbywa się nawet popędów seksualnych, które stanowią tak częste źródło konfliktów wśród większości kręgowców. Krótko mó- wiąc, społeczeństwa owadów składają się nie tyle z in- dywidualności, ile ze standardowych, wymiennych jed- /. Jednostka, kultura i spoleczeństwo 27 nostek. Od chwili wylęgnięcia się są tak dokładnie dopa- sowane do przeznaczonych im funkcji społecznych, że nie są zdolne od nich odstąpić. Walka klasowa nigdy nie mogłaby rozwinąć się w mrowisku. Takie jednostki sta- nowią doskonałe cegiełki do budowy homogenicznych, ściśle zintegrowanych i całkowicie statycznych struktur społecznych. Mrówka przychodzi na świat wyposażona we wszystkie cechy, które najbardziej wymagający dyk- tator pragnąłby znajdować u swych poddanych. Człowiek, w przeciwieństwie do owadów społecznych, jest produktem końcowym procesu ewolucyjnego, który zmierzał do wzrostu indywidualizacji. Ssaki wyspecjali- zowały się w zdolności uczenia się, a także, na wyższych szczeblach rozwoju, myślenia. Nasi przodkowie, z chwilą, gdy osiągnęli poziom ludzki, utracili większość automa- tycznych reakcji, te zaś, które im pozostały, miały naj- prostszy charakter. Człowiek nie posiada instynktów, a przynajmniej nie w tym sensie, w jakim używamy tego terminu, gdy mówimy o zachowaniu owadów. Musi nauczyć się lub wymyślić wszystko, co robi. Toteż każda jednostka nie tylko może, ale musi wytworzyć własne wzory zachowania. Nadto, mimo częściowego utrwalania się takich wzorów w procesie formowania zwyczajów, nigdy nie stają się one aż tak stałe i niezmienne, jak to się dzieje w społeczeństwach owadów. W parze z ludzką zdolnością uczenia się i tworzenia zwyczajów idzie też równie ważna zdolność zapominania, rozpoznawania nowych sytuacji i wynajdywania nowych form zachowa- nia, by stawić czoło tym nowym sytuacjom. Możliwości indywidualnych różnic w zachowaniu są zatem prawie 3 - Kulturowe pod—wy OMbowoid nieskończone. Gdy wiele osób redaguje w podobny spo- sób na jakąś szczególną sytuację, należy poszukiwać przyczyny we wspólnych doświiadczeniach jednostek. Oczywiście członkowie tego sameigo społeczeństwa będą mieli znacznie większy zasób wspólnych doświadczeń niż członkowie różnych społeczeństw. Jednakże istnieją pewne typy doświadczeń wspóflne całemu rodzajowi ludzkiemu. Na przykład każdy dorosły był kiedyś nie- mowlęciem, które mogło przeżyć; tylko dzięki opiece ze strony innych jednostek. Te właśnie wspólne doświad- czenia i wspólne potrzeby oraz zdolności gatunku ludz- kiego powodują jednolitość zachowania w takim stop- niu, w jakim możemy ją dostrzec rozpatrując ludzkość jako całość. Przedstawiciele naszego gatunJcu zdają się posiadać większe możliwości różnicowaniaL oraz indywidualizacji zachowań niż przedstawiciele jakiegokolwiek innego gatunku. Cała nasza ewolucja była oddalaniem się od wytwarzania standardowych jednostek, które stanowią takie idealne cegiełki do budowania złożonych struktur społecznych. W jaki sposób zostaliśmy uspołecznieni, musi zatem pozostać zagadką. Pokrewne nam gatunki, które różnią się od nas raczej stopniem posiadania naszych właściwości psychicznych aniżeli ich rodzajem, są na ogół istotami stadnymi, lecz nawet w społeczeńst- wach antropoidów przeważnie nie ma specjalizacji i nie istnieje zróżnicowanie funkcji społecznych, tak charak- terystycznych dla naszych społeczeństw. Przepaść mię- dzy tymi społecznościami, a nawet najprostszymi społe- czeństwami ludzkimi jest tak wielka, że rozwój naszych 28_______I. Jednostka, kultura i społeczeństwo_________ J Jednostka, kultura i społeczeństwo 29 wzorów życia społecznego musi być rozpatrywany jako wybryk ewolucji. Jesteśmy antropoidalnymi małpami usiłującymi żyć jak termity, ale bez ich wyposażenia. Można się zastanawiać, czy mając instynkty, nie robili- byśmy tego lepiej. Niezależnie od tego, jaka mogłaby być geneza społe- czeństw ludzkich, wszystkie społeczeństwa mają pewne cechy wspólne. Pierwszą i być może najważniejszą z nich jest to, że raczej społeczeństwo niż osobnik ludzki stało się jednostką znaczącą w walce naszego gatunku o przetrwanie. Z wyjątkiem nieszczęśliwych przypad- ków, w rodzaju tego, który spotkał Robinsona Crusoe, wszystkie istoty ludzkie żyją jako członkowie zorganizo- wanych grup i ich los jest nierozerwalnie związany z grupą, do której należą. Nie mogą przetrwać zagrożeń wieku dziecięcego ani zaspokoić swych potrzeb w wieku dojrzałym bez pomocy i współpracy z innymi osobnika- mi. Życie ludzkie przeszło długą drogę od stadium indywidualnego wytwórcy do etapu taśmy produkcyj- nej, przy której każda jednostka wnosi swój mały, sobie właściwy wkład do produktu końcowego. Drugą cechą charakterystyczną społeczeństw jest to, że istnieją one znacznie dłużej, niż żyje jakakolwiek jednostka. Każdy z nas zostaje na mocy urodzenia włączony do organizacji, która już funkcjonuje. Chociaż w pewnych warunkach mogą powstawać nowe społe- czeństwa, większość ludzi rodzi się, żyje i umiera jako członkowie społeczeństw od dawna istniejących. Ich problem jako jednostek polega przeważnie nie na uczes- tnictwie w organizowaniu nowego społeczeństwa, lecz 30 I. Jednostka, kultura i społeczeństwo_______ f _________J. Jednostka, kultura i społeczeństwo________31 na przystosowaniu się do wzoru życia grupowego kto- f d0 wyrażania indywidualności w kilku mniej ważnych ry wykrystalizował się dawno temu. Akcentowanie tego • l społecznie akceptowanych kierunkach. Równocześnie może wydawać się zbędne, lecz w wielu pracach utoż- • przyzwyczajają ich do całkowitego podporządkowania sarnia się genezę form społecznych z genezą zachowań • si? "^zliczonym zasadom i regułom, czyniąc to w tak społecznych jednostki. Tymczasem to, w jaki sposób • subtelny sposób, że członkowie ci są przeważnie me- powstaje taka instytucja jak rodzina, jest problemem • świadomi istnienia owych reguł. Jeśli społeczeństwo od- zupełnie odmiennego rodzaju niż kwestia, jak jednostka • powiędnie ukształtowało jednostkę, to me jest ona bar- staje się funkcjonalnym, w pełni zintegrowanym człon- | dzi^ świadoma ograniczeń nakładanych przez me niż kiem rodziny. • ograniczeń, jakie narzuca jej ruchom codziennie ubra- Po trzecie, społeczeństwa stanowią funkcjonalne, • me' ...... działające jednostki. Choć składają się z osobników | p0 "warte, w każdym społeczeństwie działania me- działają jako całości. Interesy każdego członka społe-' A zbędne dla P^^wania całości są wyznaczane i przydzie- czeństwa podporządkowane są interesom całości Spo- | lane Poszczególnym członkom. Nie ma społeczeństwa na łeczeństwa nie wahają się nawet przed wyeliminowa- • tyle Pustego, by nie istniała w nim różnica przynajmniej niem niektórych członków, gdy jest to korzystne z pun- f pomiędzy pracą kobiet a pracą mężczyzn. Przeważnie tez ktu widzenia całości. Mężczyźni idą na wojnę i bywają » pevfne osoby są wyznaczane do roli pośredników mię- na niej zabijani, po to by bronić społeczeństwa lub je I diy łowickiem a zjawiskami nadnaturalnymi bądź też wzbogacać, przestępcy zaś są eliminowani lub izolowa- | d0 roli P^wódców organizujących działania grupowe ni, stanowią bowiem czynnik zakłócający spokój pub- w określonych dziedzinach i kierujących mmi. Taki liczny. Czymś mniej oczywistym, lecz bardziej ciągłym stopień Podziału stanowi absolutne minimum i w więk- jest codzienne wyrzekanie się skłonności i pragnień szości ^ołeczeństw znacznie przekracza te granice, po- czego wymaga życie społeczne od tych, którzy w nim wodując przydzielanie różnych dziedzin działalności spe- uczestniczą. Poświęcenia takie są w różny sposób wyna- cjalistom oraz wyznaczanie funkcjonariuszy społecznych. gradzane, najczęściej zapewne przez korzystne reakcje Ten ^"alny Podział działalności nadaje społeczeństwu innych. Niemniej przynależność do społeczeństwa jest strukturę, organizację i zwartość. Przekształca grupę zawsze w jakiejś mierze poświęcaniem indywidualnej jednostek tworzących społeczeństwo z amorficznej masy wolności, nawet jeśliby świadome ograniczenia jakie w organizm. Z każdym krokiem w kierunku różnicowa- nakłada społeczeństwo, były niewielkie. Tak zwane wól- ma funkcji Jednostki pełniące te funkcje stają się coraz ne społeczeństwa nie są naprawdę wolne. Są to tylko bardziej zależne od całości. Kupiec nie może istnieć bez takie społeczeństwa, które zachęcają swych członków nabywców, kapłan zaś - bez zgromadzenia wiernych. 32 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo Właśnie istnienie takiego systemu organizacji umoż- liwia trwanie społeczeństwa w czasie. Biologiczne pro- cesy reprodukcji same przez się są wystarczającą przy- czyną utrwalania się grup, ale nie społeczeństwa. Społe- czeństwa są podobne do tych historycznych struktur, które, jak konstytucje, zmieniają się we fragmentach ale zachowują pierwotny wzór całości. Porównanie to nie jest całkowicie zadowalające, skoro struktury społeczne także zmieniają się w czasie, w związku z wymogami stwarzanymi przez zmieniające się warunki. Jednakże zmiany takie są przeważnie stopniowe i mimo ich wy- stępowania uwzorowanie istnieje nadal. Społeczeństwa uwieczniają się jako swoiste całości dzięki temu, że jednostki przychodzące na świat w danej grupie są kształcone w celu zajęcia określonego miejsca w struk- turze społecznej. By społeczeństwo mogło przetrwać, musi mieć nie tylko członków, ale i specjalistów, ludzi, którzy potrafią robić pewne rzeczy najlepiej, a resztę czynności pozostawiają komu innemu. Proces socjaliza- cji rozpatrywany z punktu widzenia jednostki polega zatem na uczeniu się tego, co jednostka powinna robić dla innych ludzi i czego ma prawo od nich oczekiwać. Zarówno eksperymenty laboratoryjne, jak i zdrowy rozsądek wskazują, że istota skutecznego uczenia pole- ga na konsekwentnym nagradzaniu bądź karaniu. Za- chowania przynoszącego zawsze pożądane rezultaty można nauczyć się szybciej i chętniej niż takiego, które przynosi je tylko niekiedy. Pomyślne przygotowanie jednostki do zajmowania określonego miejsca w społe- czeństwie zależy od stopnia standaryzacji zachowań J. Jednostka, kultura i społeczeństwo 33 jego członków. Chłopiec, który uczy się działać jak mężczyzna, osiąga z czasem ten cel, ponieważ wszyscy w jego społeczeństwie zgadzają się co do tego, jak powinien zachowywać się mężczyzna i nagradzają bądź karzą go w zależności od tego, w jakim stopniu prze- strzega tych standardów lub oddala się od nich. Takie standardy zachowania antropologowie nazywają wzora- mi kulturowymi. Bez nich żadne społeczeństwo nie mog- łoby funkcjonować ani przetrwać. Pojęcie kultury jest na tyle ważne, że zostanie omó- wione w osobnym rozdziale. Na razie więc wystarczy zdefiniować kulturę jako sposób życia jakiegoś społe- czeństwa. Ten sposób życia obejmuje niezliczoną liczbę szczegółów zachowania, które mają jednak pewne wspólne cechy. Wszystkie reprezentują normalne, prze- widywalne reakcje każdego członka społeczeństwa na poszczególne sytuacje. Pomimo nieskończonej liczby pomniejszych odmian, jakie można zaobserwować w re- akcjach różnych jednostek, czy nawet tej samej jedno- stki w różnym czasie, można też stwierdzić, że więk- szość ludzi będzie reagowała na daną sytuację w zasa- dzie tak samo. Na przykład w naszym społeczeństwie prawie każdy jada trzy razy dziennie, a jeden posiłek przypada mniej więcej w południe. Jednostki, które nie przestrzegają tej rutyny, są uważane za dziwaków. Taka zgodność zachowania i opinii tworzy wzór kulturowy; kultura jako całość jest mniej lub więcej zorganizowa- nym agregatem takich wzorów. Kultura jako całość stanowi dla członków każdego społeczeństwa niezbędny przewodnik we wszystkich 34 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo sprawach życiowych. Bez niej nie mogliby skutecznie funkcjonować ani oni, ani społeczeństwo. To, że więk- szość członków społeczeństwa będzie w danej sytuacji reagowała w określony sposób, umożliwia każdemu przewidywanie ich zachowania ze znacznym stopniem prawdopodobieństwa, choć nigdy z absolutną pewnoś- cią. Przewidywalność ta jest warunkiem wstępnym każ- dego rodzaju zorganizowanego życia społecznego. Jeśli jednostka zamierza zrobić coś dla innych, musi mieć pewność, że otrzyma także coś w zamian. Tę pewność czerpie z istnienia wzorów kulturowych, których pod- łożem jest społeczna aprobata, a w następstwie moż- liwość wywierania społecznej presji na tych, którzy ich nie przestrzegają. Ponadto w wyniku długich doświad- czeń i w znacznej mierze poprzez stosowanie metody prób i błędów, charakterystyczne dla jakiegoś społe- czeństwa wzory kulturowe zostają zazwyczaj ściśle do siebie nawzajem dostosowane. Jednostka osiąga dobre wyniki, gdy ich przestrzega, słabe lub nawet negatywne, gdy tego nie robi. Stare przysłowie „gdy jesteś w Rzy- mie, czyń to, co Rzymianie" opiera się na tej doniosłej obserwacji. W Rzymie czy w jakimkolwiek innym spo- łeczeństwie wszystko zorganizowane jest zgodnie z lo- kalnymi wzorami kulturowymi, które pozostawiają nie- wiele możliwości tym, którzy od nich odstępują. Dob- rym przykładem mogą tu być trudności, jakie napotyka w małym amerykańskim miasteczku na środkowym zachodzie Anglik chcący napić się herbaty. Jeśli istnienie wzorów kulturowych niezbędne jest dla funkcjonowania społeczeństwa, to równie niezbędne jest /. Jednostka, kultura i społeczeństwo 35 dla jego trwałości. Struktura, czyli system organizacji społeczeństwa, zależy w istocie od kultury. W celach opisu możemy wprawdzie odwołać się do analogu prze- strzennych i przedstawić ów system w kategoriach po- zycji społecznych, ale zdefiniować odpowiednio wzory kulturowe możemy tylko przy użyciu terminów doty- czących zachowania oczekiwanego od tych, którzy te pozycje społeczne zajmują. Warunkiem wstępnym zaj- mowania poszczególnych pozycji przez jednostki mogą być takie cechy, jak wiek, płeć czy związki biologiczne, ale nawet samo określanie tych warunków jest sprawą kultury. Nie można więc wyjaśnić pozycji ojca i syna w naszym społeczeństwie stwierdzając jedynie istniejący między nimi związek biologiczny. Trzeba też koniecznie uwzględnić kulturowy wzór zachowania wobec siebie uczestników zajmujących te pozycje. Jeśli zaś idzie o ta- kie pozycje jak pozycja pracownika i pracodawcy, to zdefiniowanie ich jest możliwe tylko w ramach wzajem- nych oczekiwań osób, zajmujących te dwie pozycje. Pozycja w systemie społecznym, w odróżnieniu od jed- nostki lub jednostek mogących zajmować ją w danym momencie, jest w rzeczywistości konfiguracją wzorów kulturowych. Podobnie, system społeczny jako całość jest jeszcze szerszą konfiguracją takich wzorów. Kon- figuracje te wyposażają jednostkę w techniki życia gru- powego i społecznych interakcji podobnie, jak inne konfiguracje wzorów w obrębie całej kultury dostar- czają jej technik wykorzystywania otoczenia natural- nego czy obrony przed niebezpieczeństwami pozanatu- rainymi. Społeczeństwa utrwalają się, ucząc jednostki 36 /. Jednostka, kultura i spofeczenstwo w każdym pokoleniu wzorów kulturowych wiążących się z tymi pozycjami społecznymi, które mają one zająć. Nowi członkowie społeczeństwa uczą się zachowania w roli męża, szefa czy rzemieślnika i w ten sposób utrwalają owe pozycje, a wraz z nimi cały system społe- czny. Bez kultury nie byłoby możliwe ani istnienie systemów społecznych ludzkiego rodzaju, ani przysto- sowanie się nowych członków grup do życia w nich. Zdaję sobie sprawę, że w powyższym omówieniu kultury i społeczeństwa kładłem nacisk głównie na bier- ną rolę jednostki i na sposoby kształtowania jej przez czynniki społeczne i kulturowe. Teraz trzeba przedsta- wić drugą stronę medalu. Bez względu na to, jak sta- rannie jednostka została wyszkolona i jak skuteczne było jej warunkowanie, pozostaje ona zawsze odręb- nym organizmem, posiadającym swoje własne potrzeby i zdolności niezależnego myślenia, czucia, działania. Za- chowuje też znaczny stopień indywidualności. Jej integ- racja ze społeczeństwem i kulturą sięga nie głębiej ani- żeli wyuczone reakcje i chociaż w dojrzałym człowieku jest to znaczna część jego osobowości pozostaje jeszcze wiele miejsca na indywidualność. Nawet w najściślej zintegrowanych społeczeństwach i kulturach nie ma dwóch ludzi zupełnie jednakowych. W rzeczywistości rola jednostki wobec społeczeństwa ma charakter podwójny. W zwykłych okolicznościach im doskonalsze było jej uwarunkowanie i wynikająca z niego integracja w strukturze społecznej, tym bardziej efektywny jest wkład jednostki do sprawnego funkcjono- wania całości i tym pewniejsze jej wynagradzanie. Jed- /. Jednostka, kultura i społeczeństwo 37 nakże społeczeństwa są zmuszone istnieć i funkcjono- wać w ciągle zmieniającym się świecie. Niezwykła zdol- ność naszego gatunku przystosowywania się do zmie- niających się warunków i rozwijania coraz bardziej skutecznych sposobów działania w dobrze znanych wa- runkach opiera się właśnie na tej resztce indywidualno- ści, która pozostaje w każdym z nas po tym, gdy społeczeństwo i kultura zrobiły, co tylko było w ich mocy. Jako prosta cząstka organizmu społecznego, jed- nostka utrwala status quo. Jako indywidualność poma- ga zmienić to status quo, gdy powstaje taka potrzeba. Ze względu na to, że nie istnieje otoczenie zawsze całkowicie statyczne, żadne społeczeństwo nie mogłoby przetrwać bez okazyjnego wynalazcy i jego zdolności znajdowania rozwiązań nowych problemów. Chociaż często dokonuje on wynalazku pod wpływem presji odczuwanej także przez innych członków społeczeńst- wa, głównym bodźcem do wynalazczości są jego własne potrzeby. Pierwszy człowiek, który owinął się skórą zwierzęcą czy rozniecił ogień, nie uczynił tego powodo- wany świadomością, iż jego społeczeństwo potrzebuje tych innowacji, lecz dlatego, że odczuwał zimno. Na wyższym szczeblu złożoności kulturowej, choć istniejące instytucje w obliczu zmieniających się warunków mogą stać się dla społeczeństwa nader szkodliwe, bodźce, by je zmienić lub odrzucić, powstają tylko wśród tych jednostek, którym zadają one cierpienia. Nowych wy- nalazków społecznych dokonują ci, którzy cierpią w ist- niejących warunkach, a nie ci, którzy czerpią z nich korzyści. 38_______J. .W^tfa, Wt«ra i społeczeństwo_________ l. Jednostka, kultura i społeczeństwo 39 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo Zrozumienie podwójnej roli jednostki iako indvwidn- i alności i jako cząstki społecz ństwa dostał S rych konsekwe^e Jedneg0 wzoru zachowama TT' do rozwiązywania wielu problemów trapiącychtyT skutki mneg0- wszystkle SP.OłeczeDst.wa ^^Y ku- którzy zajmują się badaniem zachowana ludzkSo ltury SPełnla^ce te warunk1' choclaz PIOCesy teg0 roz- Aby jednostka mogła skutecznie funkcjonować jako woju są ciągle jeszcze niejasne. cząstka społeczeństwa, musi przestrzegać ste^otypo0 wzory kulturowe' od ktorych.zalezy, pmiTvi&me wych form zachowania, czyli wzorów kulturowa społeczeństwa, muszą być ustanawiane jako wzory na- Znaczna cześć tych wzorów zorientowana jeTracz^a wykowych reakcji części jego członkom Jest to możliwe zachowanie społeczeństwa niż na zaspokajanie potrzeb dzięk1 własclweJ człowlekow1 mezwykłeJ zd0 nosc1 d0 indywidualnych. Społeczeństwa si.^ ^- wchłaniania nauk. Rozmyślnie używamy tu słowa „na- swoistego rodzaju i stało się już powszechnym zwycza^ uki"'idzie bowlem tu 0 cos w^?1zell 0 sam0 tylk0 jem mówienie o tym że mają L^własurpoS uczeDie się na podstawie P^P^0^0 1 me^oTym- odrębne od potrzeb składa^ychTię na^ jSek zowaneg0 doświadczenia- ^^ lstoty .ludzkle Zwyczaj ten pociąga za sobą niefortunne •Z • ^^ przemyślane i celowe przeszkolenie przez ponieważ właściwości społeczeństw są zupełna mneTd starszych- w ten sposob złozoDe WWIy zachowanla są właściwości żywych organizmów. Bez^ieczniT jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. Bodźcem do stwierdzać istnienie konieczności w pewnej sytuacji spo- przyjmowania tych wzorów przez jednostkę jest to ze łecznej mówiąc, że społeczeństwo nie mogłoby an prze- stwarzaJą mozllwosc1 zaspokajania Jej osobistych po- trwać w czasie, ani skutecznie funkcjonować w da^ym trzeb' a ^TT P0^?0^11^0 odzewu ze momencie czasowym, jeśli związana z nim kultura nS strony lnnych- Jednak z T^ wldzenla sp0.łeczenstwa spełniałaby określonych warunków. Wzo^y Sro^e zaspokajanie tych potrzeb pełni głownie rolę zachęty muszą dostarczać techniki zaszczepiania warto c^ys Jednostka uczy slę wzorow Jak0 całoscl) c c1 temu społecznego nowym osobnikom ora^zt^ obejmują w rówDeJ mlerze •spełnlaDle ^T^ ich do zajmowania poszczególnych miejsc w strukturze społecznego, jak l zaspokajanie jej własnych potrzeb; tego systemu. Muszą takżeUerać te hmki Synagra ^^'f PTZyn^ bezpośredniej satysfakcji osobistej dzania zachowania pożądanego społecznie izuTeZca- zostaje złowlona na haczyk SOCJa T1- , zy slę -' nią do zachowań społecznie niepożądanych Tkolicu pod wpływem własneg0. P0???" Ą^Be.rownoczes- wzory zachowania tworzące kulturę muszą być dosto" me dorośli uczą ja, '^Jak człowlek •Totez w poznleJ- sowane do siebie nawzajem w taki sposób bypozwaa szym wieku popęd g pow0. UJe a ? Je' F łv unikać IcnnniUnw ; ^ h- .p,' uy P01^- nie tylko pozwalają go zaspokoić, ale także czynie to ły unikać konfliktów i zapobiegały sytuacjom, w kto- ^ sposób akceptowany społecznie i zgodny z innymi \ 40_______I. Jednooka, kultura i spolec^o_________ ____ J. Jednostka, kultura i społeczeństw———————41 wzorami kulturowymi. Dzięki szkoleniu i naśladownic- i nie tyle melodia jej zachowania, ile pewne jego tony. twu jednostka rozwija nawyki, które sprawiają, że pełni fl Stąd wynika wielkie znaczenie badań kultury dla psy- swą rolę społeczną nie tylko skutecznie, ale i w znacznej | etiologii osobowości. Dopóki psycholog me wie, jaKie mierze nieświadomie. Społeczeństwa ludzkie możliwe są ł| zachowania narzuca dane społeczeństwo i me J dzięki zdolności integrowania w jedną konfigurację w stanie wykorzystać ich jako wskaźników osobowości określonych elementów zachowania, z których jedne nie będzie mógł przeniknąć poza fasadę koniormizmu służą zaspokajaniu potrzeb indywidualnych, inne zaś społecznego i uniformizmu kulturowego l dotrzeć oo spełnianiu wymogów społecznych, a także dzięki zdol- autentycznej jednostki. ności uczenia się i przekazywania takich konfiguracji jako całości. Przyswajając sobie te konfiguracje i czy- niąc je przyzwyczajeniem, jednostka przystosowuje się do zajmowania określonej pozycji w społeczeństwie i do pełnienia roli związanej z tą pozycją. Dla badania osobowości szczególnie doniosłe jest to, że większość zachowań zostaje przyswojona przez nią w formie zorganizowanych konfiguracji, a nie rozwinie- » ta po prostu na podstawie doświadczeń. Oznacza to bowiem, że sposób, w jaki jednostka reaguje na okreś- loną sytuację, często dostarcza nam lepszej odpowiedzi na pytanie, czego ją uczono aniżeli na pytanie, jaka jest jej osobowość. Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie jedno- stki zajmujące daną pozycję w strukturze określonego społeczeństwa będą w znacznym stopniu reagowały na wiele sytuacji w taki sam sposób. To, że dana jednostka w takiej grupie przejawia ten typ reakcji, nie mówi nam nic o jej osobowości prócz tego, że ma ona normalną zdolność uczenia się. Predyspozycje osobowe jednostki mogą się przejawiać nie w jej kulturowo uwzorowanych reakcjach, lecz w odchyleniach od wzorów kulturo- wych. Dla zrozumienia jej jako jednostki znacząca jest II Pojęcie kultury -Nawet w starożytności zdawano sobie sprawę z tego, że różne społeczeństwa charakteryzuje odmienny tryb życia. Pierwszy człowiek, który zawędrował do cudzego obozowiska i stwierdził, że nie może porozumieć się z ludźmi ani zrozumieć wszystkiego, co zobaczył, mu- siał uświadomić sobie fakt istnienia różnic kulturowych. Jeśli zaś miał tyle szczęścia, że powrócił do własnego obozu żywy, to obserwacje musiały dostarczyć mu ma- teriału do niezliczonych opowieści przy ognisku. Ludzie na ogół są ciekawi osobliwości zachowań innych i lubią o tym słuchać. Treścią naprawdę dobrych opowieści podróżniczych nie jest opis obcych miejsc, lecz niezwyk- łych ludzi. Historie o cudzych obyczajach pełnią dla naszego gatunku funkcje plotki i są słuchane z tą samą mieszaniną samozadowolenia i ukrytej zazdrości, która czyni plotkowanie na mniejszą skalę, w ramach włas- nego społeczeństwa, tak bardzo przyjemnym. Herodot, największy plotkarz świata, poświęcił większość swojej historii temu, co dziś nazywamy opisywaniem kultur. Posunął się aż tak daleko, że wskazywał najbardziej II. Pojęcie kultury 43 niezwykłe różnice między obyczajami Greków i Egi- pcjan stwierdzając z prawdziwym zdumieniem, że ci barbarzyńcy załatwiają potrzeby fizjologiczne w domu, a nie na ulicy, zgodnie z cywilizowanym sposobem Greków. Informacje tego typu notowane przez różnego rodza- ju pisarzy starożytnych i współczesnych dostarczały sta- le rosnącej liczby danych, które są ciągle użyteczne dla dzisiejszych badaczy społeczeństwa. Jednakże aż do naj- nowszych czasów zbieranie faktów było realizowane bardzo podobnie do tworzenia amatorskich kolekcji indiańskich reliktów. Obyczaje grup pozaeuropejskich były traktowane jako kurioza, mające zdumiewać nie- poinformowanych, toteż im były rzadsze i bardziej dzi- waczne, tym większa była duma ich odkrywcy. Pisarze tego okresu zawsze przyjmowali zwyczaje własnego społeczeństwa za naturalne i jeszcze pięćdziesiąt lat temu opis współczesnych europejskich wzorów kulturo- wych, jeśli nie były to wzory jakiejś izolowanej społecz- ności wiejskiej, w traktacie etnograficznym byłby uzna- ny za coś równie nie na miejscu, jak nóż kuchenny wiszący na ścianie gabinetu pośród ostrzy strzał. Podo- bne okresy polowania na kurioza możemy znaleźć u początków prawie wszystkich nauk, zdają się one stanowić nieuniknione stadium rozwojowe. Przekształ- cają pospolitą ludzką skłonność do gromadzenia nowo- ści w użyteczne celowe zbieranie i zachowywanie mate- riału, który późniejsi badacze będą mogli studiować i porządkować. Współczesnego badacza przeglądające- go te wczesne dane etnograficzne często irytują nie- 4 - Kulturowe podflawy osobowości —____________II. Pojęcie kultury świadome pominięcia, których dopuszczali się ich auto- rzy, ale powinien pocieszać się starym przysłowiem, że „lepszy rydz niż nic". Przejście od kolekcjonowania osobliwości do nauko- wego badania zachowania ludzkiego zostało poprze- dzone pewnymi istotnymi zmianami punktu widzenia badacza. Pierwszą i być może najbardziej znaczącą zmianą było uświadomienie sobie, że podobieństwa obyczajów różnych społeczeństw są znacznie ważniejsze dla zrozumienia życia ludzkiego w ogólności niż róż- nice. Zatem fakt, że we wszystkich społeczeństwach występuje jakiegoś rodzaju organizacja rodzinna, jest o wiele bardziej znaczący niż fakt, że kobiety tybetań- skie z klasy niższej mają zazwyczaj kilku mężów. Pierw- szy fakt dostarcza klucza do zrozumienia ogólnych potrzeb i zdolności rodzaju ludzkiego, podczas gdy drugi - stanowi mały, specyficzny problem, który może być rozwiązany tylko przez odwołanie się do lokalnych warunków i historii Nawet rozwiązanie tego problemu nie daje nam możliwości przewidywania, jak będą za- chowywać się członkowie innych społeczeństw. Druga zmiana punktu widzenia, nieco późniejsza od pierwszej, polegała na uświadomieniu sobie, że wiele problemów można rozstrzygnąć rozpatrując sposób ży- cia poszczególnych społeczeństw jako całości. Chociaż możemy dowiedzieć się pewnych rzeczy o zachowaniu ludzkim porównując formy, jakie przybiera w różnych społeczeństwach pewna określona instytucja, powiedz- my małżeństwo, jednak wiele innych rzeczy możemy poznać rozpatrując, jak małżeństwo funkcjonuje w da- //. Pojęcie kultury 45 nym społeczeństwie w porównaniu z innymi instytu- cjami w nim istniejącymi. Jest to podejście jeszcze bar- dziej nieodzowne, gdy próbujemy zrozumieć zachowa- nie jednostek. Chociaż jednostki mogą reagować w określony sposób na poszczególne sytuacje, ich oso- bowości są kształtowane przez doświadczenia związane ze sposobem życia ich społeczeństw jako całości. Wraz z rozwojem badań nad osobowością pojęcie kultury nabrało pierwszorzędnego znaczenia dla psychologów, podobnie jak dla socjologów i antropologów. Może ono stanowić najbardziej użyteczne narzędzie wyposa- żenia badawczego psychologa, ale warunkiem wstęp- nym skutecznego stosowania go musi być jasne zro- zumienie jego implikacji oraz ograniczeń. W sensie naukowym termin kultura jest pozbawiony nacechowania wartościowego, które wiąże się z jego popularnym, codziennym użyciem. Odnosi się do cało- ści sposobu życia jakiegoś społeczeństwa, a nie tylko do tych jego części, które społeczeństwo uważa za wyższe lub bardziej pożądane. Kultura w odniesieniu do nasze- go sposobu życia nie ma więc nic wspólnego z grą na pianinie lub czytaniem utworów Browninga. Z punktu widzenia nauk społecznych działania takie są po prostu tylko elementami całości naszej kultury. Całość ta obej- muje także tak prozaiczne czynności, jak zmywanie naczyń lub prowadzenie samochodu, które na równi z „doskonalszymi rzeczami w życiu" są przedmiotem studiów nad kulturą. Wynika stąd, że dla nauk społecz- nych nie ma społeczeństw czy nawet jednostek niekul- turalnych. Każde społeczeństwo posiada kulturę, choć 46______ U. Pojęcie kultury może to być kultura bardzo prosta, każda zaś jedno- stka jest kulturalna, w znaczeniu uczestnictwa w takiej lub innej kulturze. Praca naukowca zajmującego się społeczeństwami musi rozpocząć się od badania kultur, sposobów życia charakteryzujących poszczególne społeczeństwa. Kultu- ra w znaczeniu, w jakim używa on tego terminu, stano- wi uogólnienie oparte na obserwacji i porównywaniu serii kultur. Do tych indywidualnych kultur pozostaje ona w takim samym stosunku, w jakim opis rezusa dokonany przez przyrodnika - do ogromnej liczby re- zusów tworzących razem gatunek. Gdy antropolog po- wiada, że kultura ma takie to a takie cechy, w istocie chodzi mu o to, iż są to cechy wspólne wszystkim kulturom. To właśnie poszczególne kultury, każda związana z określonym społeczeństwem, stanowią zor- ganizowane, funkcjonalne całości i jednostka musi być rozpatrywana na tle podłoża swoistej kultury, nie zaś kultury w ogóle. Chociaż termin kultura był od wielu lat używany do określenia sposobu życia określonego społeczeństwa, dokładne znaczenie jego treści jest wciąż jeszcze w pew- nych punktach niezbyt jasne. Podobnie jak w wypadku wielu innych pojęć stosowanych w naukach społecz- nych, możemy zaobserwować, jak w trakcie używania terminu kultura postępuje proces ograniczania jego za- kresu. Proces taki odpowiada potrzebom nowych, szyb- ko rozwijających się dyscyplin naukowych i jest jedy- nym rzeczywiście skutecznym sposobem w sytuacji, gdy brak autorytetów, do których można by się odwołać /J. Pojęcie kultury 47 w przypadku zróżnicowania opinii. Gdy pojawia się jakiś nowy termin, przedstawiciele danej nauki starają się stosować go w takim samym znaczeniu, lecz zara- zem nadają mu zróżnicowane indywidualnie dokład- niejsze konotacje. Te zindywidualizowane składniki zo- stają poniechane, kiedy wspólne elementy znaczenia uzyskują powszechne uznanie. Na zakończenie tego procesu wyłania się wyraźnie zarysowane pojęcie, okre- ślane jednym terminem, a jego znaczenie jest jasne dla wszystkich zajmujących się daną dziedziną. Jednakże nawet wtedy, gdy dojdzie do takiej zgody, termin ten może być definiowany na wiele różnych sposobów. Is- totą wszelkiej definicji jest bowiem to, że wybiera pewne aspekty całego pojęcia oznaczanego owym terminem i kładzie nacisk na nie kosztem innych aspektów. Na- cisk ten, a w konsekwencji także wartość definicji, będą zależały od tego, jaki szczególny cel definiujący miał na uwadze. Istnieje wiele możliwości definiowania kultury, a każda jest użyteczna w powiązaniu z dociekaniami określonego rodzaju. Zatem kulturę można całkiem po- prawnie definiować jako „dziedzictwo społeczne człon- ków danego społeczeństwa", lecz określenie to będzie mało przydatne dla tych, którzy badają kształtowanie się osobowości. Ze swej strony ośmielam się zaproponować następu- jącą definicję, opartą na powszechnym sposobie używa- nia i rozumienia terminu oraz uwzględniającą szczegól- ne zainteresowania tych, którzy badają osobowość: „Kultura jest konfiguracją wyuczonych zachowań i ich rezultatów, których elementy składowe są podzielane 4^____________n-Pojęcie kultury i przekazywane przez członków danego społeczeństwa". Jak każda definicja, wymaga ona pewnych uzupełnień i wyjaśnień. Termin konfiguracja zakłada, że różne za- chowania i ich rezultaty, składające się na kulturę są zorganizowane w pewną całość zgodnie z określonym wzorem. Z tej właściwości kultury wynika wiele prob- lemów, którymi nie musimy się tutaj zajmować. Zwrot wyuczone zachowania ogranicza działania, dające się zaklasyfikować jako część danej konfiguracji kulturowej do takich, których formy zostały zmodyfikowane przez proces uczenia się. Uzasadnieniem takiego ograniczenia jest długi czas stosowania go. Ani instynktowne za- chowania, ani podstawowe potrzeby lub napięcia, do- starczające ostatecznych motywacji zachowania jedno- stki, nigdy nie były rozpatrywane jako część kultury choć w sposób oczywisty miały na nią wpływ. Mimo wyeliminowania tych zjawisk z zakresu pojęcia kultury jego zakres pozostaje jeszcze niezmiernie szeroki. Jak stwierdzono w poprzednim rozdziale, człowiek ma bar- dzo niewiele odruchów bezwarunkowych oprócz tych, które są związane z jego procesami fizjologicznymi. Chociaż zachowanie motywowane jest przez potrzeby, formy, jakie przybiera, są normalnie uwarunkowane przez doświadczenie. Jakkolwiek jedzenie jest reakcją na potrzebę pożywienia, to sposób jedzenia zależy od tego, jak jednostka nauczyła się jeść. Termin zachowa- nie w omawianej definicji należy pojmować w jak naj- szerszym sensie, obejmującym wszelkie formy aktywno- ści jednostki, jawne czy ukryte, fizyczne czy psychiczne. Przeto do celów tej definicji uczenie się, myślenie itp. II. Pojęcie kultury 49 muszą być rozpatrywane jako formy zachowania w ta- kim samym stopniu jak skoordynowane ruchy mięśni uczestniczące w procesie technologicznym. Termin rezultaty zachowania odnosi się do zjawisk dwóch zupełnie różnych porządków: psychicznego i materialnego. Pierwszy obejmuje te rezultaty zacho- wania, które występują jako stany psychiczne jednostki. Będą zatem w jego ramach rozpatrywane postawy, systemy wartości i wiedza. Zaklasyfikowanie tych zja- wisk jako rezultatów zachowania może wydawać się nieco niezwykłym pomysłem, jednak niewątpliwie zo- stają one utrwalone w jednostce w wyniku jej interakcji z otoczeniem i następującego w ten sposób uczenia się. Równocześnie nie można ich zaklasyfikować jako zachowań wyuczonych, brak im bowiem dynamicznych właściwości zawartych w tym terminie. Podobnie jak rzeczywiste zjawiska otoczenia zewnętrznego, wywierają one bezpośredni wpływ na rozwój wzorów zachowania. Stąd też jednostka w konfrontacji z nową sytuacją będzie reagowała na nią nie tylko pod wpływem czyn- ników obiektywnej rzeczywistości, lecz także pod wpły- wem postaw, wartości i wiedzy, które przyswoiła sobie w rezultacie przeszłych doświadczeń. Tubylec, który po raz pierwszy spotyka białego człowieka, może czcić go jak boga, potraktować go jako honorowego gościa lub z miejsca zaatakować, przy czym sposób jego dzia- łania będzie zależał całkowicie od czynników w rodzaju wyżej omawianych. Zaliczenie rezultatów zachowania do zjawisk obejmo- wanych pojęciem kultura może spotkać się ze sprzeciwem <9 50 II. Pojęcie kultury ze strony niektórych socjologów, znajduje jednak uza- sadnienie w postępowaniu badawczym antropologów, równie dawnym jak samo pojęcie kultura. Przedmioty stale wytwarzane i używane przez członków jakiegoś społeczeństwa zawsze określano jako jego „kulturę ma- terialną" i rozpatrywano jako część integralną danej konfiguracji kulturowej. Rzeczywistym problemem w tym przypadku jest to, czy same przedmioty mają być traktowane jako część kultury, czy też treść kon- figuracji kulturowej winna ograniczać się do elementów psychologicznych, z którymi dane przedmioty korespon- dują. Innymi słowy, czy powinniśmy tu włączać topór, czy tylko idee podzielane przez członków społeczeństwa, a dotyczące tego, jak topór powinien wyglądać i jakie mieć właściwości. Zaliczenie przedmiotów materialnych komplikuje pracę badaczy, którzy próbują stosować pojęcie kultury do pewnych określonych celów, ale dla tych naukowców, którzy zajmują się osobowością wy- eliminowanie z rozważań kultury materialnej będzie raczej stratą niż zyskiem. Otoczenie, w którym jakaś jednostka rozwija się i funkcjonuje, zawiera zawsze wielką różnorodność wytworzonych przez człowieka przedmiotów i kontakt z nimi może mieć znaczny wpływ na rozwój osobowości Ten aspekt całościowego oto- czenia może zatem działać bądź pobudzająco, bądź też hamująco na rozwój zręczności manualnych lub nawet na rozwój bardziej podstawowych cech osobowości, takich jak uogólnione postawy nieśmiałości czy pewności siebie. Wczesne doświadczenia dziecka, wychowanego wśród mechanizmów lub w mieszkaniu pełnym kruchych J/. Pojęcie kultury 51 bibelotów, będą zupełnie inne niż dziecka wychowanego w domu, gdzie nie ma nic takiego, co mogłoby się stłuc lub czym mogłoby się skaleczyć. Nawet nasz obyczaj siedzenia i leżenia na meblach wznoszących się nad podłogą stwarza dla dzieci wiele niebezpieczeństw, nie istniejących w społeczeństwach, których członkowie za- zwyczaj siedzą i leżą na podłodze. Zwrot podzielane i przekazywane dalej ogranicza za- wartość konfiguracji kulturowych. Podzielane w danym wypadku oznacza, że określony wzór zachowania, po- stawa lub element wiedzy jest wspólny dwu lub więcej członkom danego społeczeństwa. Nie pociąga to za sobą implikacji zespołowej działalności lub wspólnej własności Żaden element zachowania, swoisty tylko dla pojedynczej jednostki, nie będzie rozpatrywany jako część kultury społeczeństwa. Jednak indywidualne oso- bliwości mogą z biegiem czasu stawać się częścią kultu- ry. W rzeczywistości wszelkie innowacje kulturowe za- początkowała albo jednostka, albo bardzo mała grupa osób. Nowa technika wyplatania koszyków nie będzie więc klasyfikowana jako część kultury, dopóki jest zna- na tylko jednej osobie. Zostanie zaliczona do kultury dopiero wtedy, gdy będzie podzielana przez innych. Aby lepiej wyjaśnić ograniczenia, jakie na treść po- jęcia kultury nakłada czynnik podzielania jej, należy koniecznie pamiętać, że kultury odznaczają się ciąg- łością. Określenie faktu podzielania, jako uzasadniają- cego włączenie danego elementu do konfiguracji ku- lturowej, musi być dokonywane z uwzględnianiem cią- głości społeczno-kulturowej, nie zaś tylko z punktu 52_____ //. Pojęcie kultury widzenia kultury istniejącej w jakimś szczególnym mo- mencie. Na przykład fakt, że w określonej społeczności w 1943 roku był tylko jeden praktykujący lekarz, nie oznacza, iż kwalifikacji lekarza nie można rozpatrywać jako części kultury społeczności. Społeczność ta obejmo- wała innych lekarzy o podobnych kwalifikacjach w prze- szłości, a także będzie ich miała w przyszłości. Jest to zatem podzielanie w czasie określonego typu umiejętnoś- ci i zachowań, nawet jeśli nie występuje w określonym momencie. Powstaje przy tym natychmiast kwestia, czy element indywidualnej wiedzy bądź zachowania, który w przyszłości osiąga status kulturowy, należy oceniać od początku jako część kultury. Na gruncie czysto logicz- nym prawdopodobnie należy, skoro jednak jego pozycja może być ustalona tylko retrospekcyjnie i skoro w mo- mencie początkowym nie funkcjonuje on jako element działającej konfiguracji kulturowej społeczeństwa, prob- lem jest raczej czysto akademicki. Niezbędne jest jeszcze jedno zastrzeżenie w odniesie- niu do terminu podzielane. Nie należy na jego pod- stawie wnioskować, że elementy rozpatrywane jako część kultury muszą podzielać wszyscy członkowie da- nego społeczeństwa czy to w czasie, czy w jakimś szcze- gólnym momencie. W rzeczywistości niemożliwe byłoby znalezienie takiego elementu kultury, który byłby po- dzielany przez wszystkich członków społeczeństwa przez cały czas jego istnienia. Kultury zmieniają się i rozwijają i w toku swej historii odrzucają pewne elementy, zyskują nowe. W rezultacie tego procesu mo- gą ulec zasadniczym przekształceniom i może dojść do //. Pojęcie kultury 53 głębokich zmian wzorów, jeśli społeczeństwo trwa do- statecznie długo i doznaje zmiennych kolei losu. Na świecie jest więc wiele miejsc, gdzie - jak można stwier- dzić na podstawie świadectw antropologii fizycznej - obecna ludność pochodzi w prostej linii od ludności neolitycznej, a ciągłość kulturowa i społeczna nigdy nie została przerwana; jednak życie tych współczesnych ma bardzo niewiele wspólnego z życiem ich neolitycznych przodków. Nawet jeśli będziemy rozpatrywali jakąś konfigurację społeczno-kulturową w szczególnym mo- mencie, to stwierdzimy, że nie ma w niej elementów kultury podzielanych przez wszystkich członków społe- czeństwa. Chociaż niektóre z nich są podzielane przez wszystkich dorosłych, nie są jednak podzielane przez małe dzieci, a przy tym wiele idei i działań dorosłych przypada w udziale tylko członkom pewnych ugrupo- wań w ramach społeczeństwa, jak np. mężczyznom, kobietom czy specjalistom-rzemieślnikom. Niemniej specjalności takie trzeba rozpatrywać jako integralne części konfiguracji kultury. Są one dostosowane do innych elementów w ramach konfiguracji i przyczyniają się do pomyślnego rozwoju społeczeństwa jako całości. Termin przekazywane nie wymaga wielu wyjaśnień. Podzielanie elementów zachowania itd. zależy od prze- kazywania ich sobie wzajemnie przez jednostki w wy- niku szkolenia lub naśladownictwa. Procesy te prze- biegają w czasie i większość elementów tworzących konfiguracje kulturowe przekazywana jest z pokolenia na pokolenie oraz trwa o wiele dłużej od życia któ- regokolwiek członka społeczeństwa. Z punktu widzenia 54_____________II. Pojęcie kultury_______________ • II. Pojęcie kultury_____________55 Jednostki kultura społeczeństwa, w którym się wychowa- ,^ zjawiska psychiczne, tworzą ukryty aspekt kultury. a, stanowi jej dziedzictwo społeczne, odmienne od bio- Obydwa te aspekty są równie rzeczywiste i równie ważne logicznego^ Dziedzictwo to dostarcza jej wielu sposobów dla zrozumienia zachowania ludzkiego, lecz przedstawia- adaptacji do otoczenia, w którym musi żyć i funkcjono- . ^żne problemy badawcze. Jawny aspekt kultury jest wac. Adaptacje te, ucieleśnione w sposobach zachowania, A -konkretny i dotykalny. Jest bezpośrednio obserwowany, wypracowali wcześniejsi członkowie społeczeństwa podlega też bezpośredniemu opisowi, nie ma też takich w wyniku swych doświadczeń i zostały one przekazane ^^w w tej dziedzinie, których nie można byłoby w procesie uczenia Zaoszczędzają Jednostce wielu, często ; sprawdzić za pomocą takich przyrządów mechanicznych bolesnych doświadczeń i umożliwiają jej skuteczne przy- [ ^ kamera filmowa czy fonograf Wszelkie błędy, które stosowanie się do środowiska^ Pod wieloma względami ^ ^^ powstawać, będą wynikały jedynie przekaz takich behawioralnych adaptacji Jest analogicz- , ^liwej obserwacji i są łatwe do skorygowania. ny do przekazu adaptacji strukturalnych i fizjologicz- Q ^ kultury ukrytej stwarza problemy zupełnie in- nych wytworzonych przez przodków osobnika w rezul- nego rodzaju. Ten aspekt kultury obejmuje stany psy- Af^-TT.1 s iL• murzynsklm ^^nstwie ^czne, których charakter, a nawet samo istnienie mo- ! Afryki Zachodniej kulturowe techniki zdobywania żyw- „ być tylko inferowane z zachowania jawnego, jakiemu nosci w dżungli będą przekazywane jednostce poprzez dają początek. Problem ustalenia ukrytych wzorów u^n y plen, odpomosc1 Da malarię' także w ramach kultury jest w znacznym stopniu taki sam jak w SLT2 poprzedme P01^.' Prosie się ^^ treści i organizacji osobowości jakiejś jedno- w rezultacie dziedziczenia. Jedno i drugie Jest w warun- ^ki, i błędy badawcze wypływają tu z tych samych kach miejscowych niezbędne dla przeżycia. ^ ^J „ ^^ ^dkami stałego doskona- Na podstawie powyższego omówienia kultury można ^ technik obiektywnych badań zjawisk psychicz- stwierdzic, ze pojęcie to obejmuje zjawiska co najmniej ^ ^kres sądów subiektywnych uwikłanych nawet trzech rożnych porządków: materialne, czyli rezultaty ;' diagnozach osobowości indywidualnych pozostaje ^T^'^^^^^^^^ zachowania jawne (skoro ^ , ^ bardzo szeroki. Kiedy próbujemy posta- zawierają ruch jako niezbędny element), l psychologicz- | ^Ją diagnozę dla członków całego społeczeństwa n._ czyli wiedzę, postawy i wartości podzielane przez l,b nawet poszczególnej grupy w obrębie społeczeń- z ST nTl0 T'. .naszych T^011 ^ ^a, prawdopodobieństwo błędu ogromnie wzrasta. zjawiska należące do dwóch pierwszych porządków Antropologowie prowadzący badania terenowe rzad- mogą być zaklasyfikowane łączme jako jawny aspekt | ^ wyszkoleni w zakresie stosowania bardziej rozwi- kultury. Te zaś, które należą do porządku trzeciego, to ^ych i precyzyjnych technik testów psychologicznych, 30_________II. Pojęcie kultury | J/. Pojęcie kultury __________57 a jeśli nawet są do tego przygotowani, to rzadko mają tak wyselekcjonowanej próbie będą jednak bardzo możliwość stosowania takich testów na szerszą skalę, dalekie od tego, by mogły odnosić się do grupy jako Prawie niemożliwe jest przeprowadzenie ich na praw- całości. Na przykład na podstawie doświadczenia, dziwej próbie reprezentatywnej społeczeństwa. Osoby, wynikającego z moich własnych kontaktów z licznymi z którymi badacz terenowy wchodzi w kontakt, nie są różnymi grupami „pierwotnymi" mogę stwierdzić, że elementami tablicy statystycznej, lecz rzeczywistymi lu- znajdowałem wśród nich zawsze dość wielu ludzi dzmi i ich reakcje na osobę badacza mogą być równie naprawdę sceptycznie ustosunkowanych do zjawisk zróżnicowane jak w naszym społeczeństwie. Ponieważ nadnaturalnych, byłoby jednak kardynalnym błędem osoby te są zazwyczaj zupełnie niezdolne do zrozumie- traktowanie tych postaw jako powszechnych czy na- ma celu testów, ich opór wobec poddania się testowi wet popularnych w tych społecznościach. Jedynym bywa nawet silniejszy niż ten, z jakim można spotkać dostępnym obecnie sposobem sprawdzania takich po- się w naszym społeczeństwie. W konsekwencji jedynymi tencjalnych źródeł błędów jest studiowanie każdego jednostkami dostępnymi do testowania są: a) osoby społeczeństwa przez kilku badaczy, którzy powinni sympatyzujące z obserwatorem i gotowe poddać się pracować niezależnie od siebie i tak bardzo różnić testowi z życzliwości dla niego, b) osoby znajdujące się się konfiguracjami swych osobowości jak tylko jest w takiej sytuacji ekonomicznej, że ich opór można to możliwe. pokonać za pomocą niewielkiej opłaty, zazwyczaj uzys- Opisane przed chwilą trudności nie oznaczają bynaj- kiwanej przy tej pracy. W ten sposób następuje rzeczy- mniej, iż uzyskanie jasnego obrazu ukrytej kultury ja- wista, choć często nieświadoma selekcja przedmiotów kiegoś społeczeństwa jest niemożliwe. Oznaczają tylko, badania, która wprowadza margines błędu, gdy próbuje że nie jest to łatwe i że wnioski przedstawione przez się odnosić wyniki testu do społeczeństwa jako całości, pojedynczego obserwatora nie powinny być traktowane Czynnik selekcji staje się jeszcze ważniejszy, kiedy jako ostatnie słowo w danym temacie. Badacze osobo- idzie o ciągłe kontakty i bliską znajomość, które są wości, którzy starają się wykorzystać sprawozdania et- mezbędne dla bezpośredniej oceny osobowości. Obser- nologiczne, powinni zdawać sobie sprawę, że stwier- wator żyjąc w obcym społeczeństwie może mieć bliskie dzenia, jakoby członkowie danego społeczeństwa byli l przyjazne stosunki tylko z nielicznymi jednostkami, tchórzliwi, skąpi lub obojętni wobec dzieci, zawierają Co to będą za jednostki, zależy od osobowości i zain- ów moment selektywnej znajomości, a także subiektyw- teresowań obydwu stron. Jedynymi tubylcami, których nych sądów, których zupełnie brak w stwierdzeniach badacz pozna naprawdę dobrze, będą ci, z którymi typu, iż ludzie ci dzieci trzymają w kołyskach, wyrabia- połączy go wzajemna sympatia. Konkluzje oparte na ją drewniane misy lub tańczą w czasie pełni księżyca. 58 //. Pojęcie kultury II. Pojęcie kultury 59 Jest jeszcze jeden punkt wiążący się z rozróżnianiem kultury jawnej i ukrytej, który ma pewne znaczenie dla badaczy osobowości. To właśnie jawne aspekty kultury są podstawowymi czynnikami w przekazywaniu kultury. Stany psychiczne tworzące kulturę ukrytą same w sobie nie są przekazywalne. Inne jednostki, czy to obserwatorzy z zewnątrz, czy młodsi członkowie tego samego społeczeń- stwa, mogą uświadomić sobie istnienie takich stanów tylko dzięki jawnym zachowaniom, w których znajdują one wyraz. Kontakt z kulturą jawną i doświadczenia z niego wyniesione odtwarzają w każdej jednostce podzie- lane z innymi stany psychologiczne tworzące kulturę ukrytą. W ten sposób jednostka zaczyna podzielać np. występujący w swoim społeczeństwie wzór kulturowy lęku przed takimi nieszkodliwymi obiektami, jak np. czaszka ludzka, ponieważ inni członkowie społeczeństwa przeja- wiają w jej obecności lęk przed tym przedmiotem, bądź mówią jej, że należy się go obawiać. Podobnie, jednostka przyjmuje wzór kulturowy przypisywania wysokiej warto- ści pewnym celom, gdyż widzi, jak inni członkowie społe- czeństwa walczą o osiągnięcie tych celów. Mam nadzieję, że powyższe rozważania wyjaśniły, co antropologowie rozumieją przez kulturę oraz różnego rodzaju zjawiska obejmowane tym pojęciem. Nawet i u antropologów niekiedy pojawia się chaos, gdy pró- bują stosować to pojęcie jako narzędzie badań, na przykład w swych studiach opisowych często nie roz- różniają kultur rozwijających się w czasie i kultur ist- niejących w danym momencie, chociaż te dwa aspekty pojęcia stwarzają odmienne problemy i wymagają nieco innych metod w podejściu badawczym. Jest to różnica ważniejsza dla badaczy procesów kulturowych niż dla psychologów. Ci ostatni mogą koncentrować się tylko na krótkich segmentach kontinuum kulturowego, od- powiadających okresom życia badanych przez nich jed- nostek. Jednakże popełniany przez wielu antropologów błąd, polegający na braku wyraźnego rozróżnienia ak- tualnych warunków opisywanej przez nich kultury i tych warunków, które przetrwały tylko w pamięci najstarszych informatorów, może przysporzyć wiele tru- dności psychologom próbującym wykorzystać takie sprawozdania. Zatem opis kultury plemienia, w którym bezkrytycznie przemieszane są byłe i obecne wzory kul- turowe, nie może być skutecznie używany jako pod- stawa badania osobowości członków plemienia. O wiele ważniejsze konsekwencje może mieć dla psychologa niemal stale popełniany przez antropolo- gów błąd polegający na nieodróżnianiu kultury rze- czywistej jako konfiguracji zachowań itd. od konstru- któw teoretycznych, które służą im jako narzędzie opisu i analizy danych kulturowych. Brak terminologii umożliwiającej właściwe rozróżnienie tych dwóch aspektów pojęcia kultury stanowi źródło niekończą- cych się kłopotów nie tylko dla psychologów i an- tropologów, ale także dla tych logików i filozofów, którzy usiłowali zajmować się pojęciem kultury. Jako przyczynek do wyjaśnienia tych różnic proponuję wprowadzenie terminów kultura rzeczywista i kon- strukt kulturowy. Postaram się też sprecyzować ich znaczenie. !• Kulturowe podstawy (nobowoid 60 //. Pojęcie kultury Kultura rzeczywista każdego społeczeństwa składa się z konkretnych zachowań jego członków. Obejmuje ogromną liczbę elementów, wśród których nie ma dwóch identycznych. Nie ma takich dwóch osób, które reagują dokładnie w ten sam sposób na dany bodziec, nawet ta sama osoba będzie reagowała na ten sam bodziec rozmaicie w różnym czasie. Każdy pojedynczy fragment zachowania w pewnych szczegółach różni się od innego fragmentu. Jeszcze bardziej powiększa tę złożoność fakt, że nie ma też dwóch identycznych bodź- ców. Jednakże mimo tak ogromnego zróżnicowania jednostka jest w stanie skutecznie i mniej lub bardziej automatycznie przystosować się do swego otoczenia. Uogólnia bodźce określonego rodzaju, gromadząc je razem na podstawie podobieństw i ignorując różnice. W ten sposób uczeń w szkole uczy się, że dźwięk dzwonka oznacza koniec godziny lekcyjnej i ignoruje mniej ważne codzienne różnice w tonie i czasie trwania sygnału. Jego reakcje na taki sygnał będą też w znacz- nym stopniu takie same przy wszystkich okazjach, choć nigdy nie będą dokładnie takie same. Bardzo podobną sytuację zaobserwujemy przechodząc od jednostki do grup jednostek mających wspólne zaplecze wiedzy i do- świadczeń. Powracając do przykładu klasy szkolnej, wszyscy doświadczeni uczniowie na dźwięk dzwonka zaczną przygotowywać się do opuszczenia klasy. Mimo że ich indywidualne przygotowania będą różniły się w szczegółach, będą to różnice w ramach raczej wąskiej skali odmian. Można więc być prawie pewnym, że uczniowie pozamykają zeszyty i pozbierają wszystkie II. Pojęcie kultury 61 przedmioty, które przynieśli ze sobą do klasy, nato- miast zupełnie nieprawdopodobne jest, że zaczną zdej- mować okrycia i kalosze. Wynika stąd, że ogromna liczba zachowań stanowią- cych rzeczywistą kulturę może być poklasyfikowana na podstawie sytuacji, które zazwyczaj je wywołują. Każda uogólniona sytuacja będzie połączona z seriami po- szczególnych zachowań, mających liczne cechy wspólne. Nadto przeważnie można będzie stwierdzić, że zróż- nicowanie wewnątrz serii będzie ograniczone do pew- nego, łatwo rozpoznawalnego zakresu. Mogą to być ograniczenia wynikające z powodów czysto praktycz- nych (np. istnieje tylko kilka sposobów wyplatania ko- szy). Mogą też być ustalone przez sankcje społeczne. Każde społeczeństwo ma zatem pewne uznawane tech- niki zawierania małżeństwa lub zwracania się do zwierz- chnika o pomoc. W każdym wypadku zachowania nie mieszczące się w obrębie zachowań uznanych za nor- malne po prostu nie przyniosą pożądanych rezultatów. Ten fakt będzie milcząco rozpoznawany przez samych członków społeczeństwa. Zachowania pozostające w obrębie skali zachowań skutecznych będą uznawane za normalne, te zaś, które znajdą się poza skalą, będą rozpatrywane jako dziwaczne, a często nawet naganne. Owa skala normalnych reakcji na daną sytuację mo- że być określona jako wzór kultury rzeczywistej. Kul- turę rzeczywistą można rozpatrywać jako konfigurację złożoną z wielu wzorów, w większym lub mniejszym stopniu nawzajem dopasowanych i funkcjonalnie współ- zależnych. Ważną rzeczą do zapamiętania jest to, że 62 //. Pojęcie kultury każdy rzeczywisty wzór kulturowy nie jest pojedynczym zachowaniem, lecz serią zachowań różniących się w pe- wnych granicach. Zróżnicowanie zachowań wchodzących w skład kul- tury rzeczywistej to problem poważny nawet na pozio- mie czystego opisu. Oczywiście niemożliwe jest opisanie wszystkich zachowań, które razem tworzą kulturę. Nie sposób przedstawić w całości nawet tych serii zacho- wań, które stanowią normalne reakcje członków społe- czeństwa na określone sytuacje wymagające od nich takich reakcji. Badacz, który chce nakreślić zrozumiały obraz jakiejś kultury bądź posługiwać się danymi kul- turowymi, musi stworzyć konstrukt kulturowy. Ustala modalną skończonej serii wariantów występujących w każdym rzeczywistym wzorze kulturowym i stosuje następnie tę modalną jako symbol rzeczywistego wzoru kulturowego. Na przykład, jeśli badacz stwierdzi, że członkowie danego społeczeństwa mają zwyczaj kłaść się do łóżka mniej więcej między ósmą a dziesiątą, lecz modalną tej serii przypadków wypada na kwadrans po dziewiątej, powie, iż jednym ze wzorów tej kultury jest udawanie .się do łóżka kwadrans po dziewiątej. Tak wyprowadzona modalną może być określana jako kon- strukt wzoru kulturowego. Konstrukt całej kultury po- wstaje z połączenia wszystkich konstruktów wzorów kulturowych utworzonych w ten sposób. Pozostaje on mniej więcej w takim samym stosunku do kultury rze- czywistej, jak konstrukty wzorów do wzorów rzeczywis- tych. Chociaż konstrukt kultury może nie pokrywać się dokładnie z kulturą rzeczywistą w żadnym punkcie, to 11. Pojęcie kultury 63 daje krótkie i wygodne przybliżenie do warunków ist- niejących w kulturze realnej. Doświadczenie wykazuje, że na podstawie takich konstruktów możliwe jest nie tylko badanie struktury kultur rzeczywistych oraz współzależności składających się na nie wzorów, ale także i przewidywanie ze znacznym stopniem praw- dopodobieństwa zachowań członków społeczeństwa w różnych sytuacjach. Konstrukty kulturowe to tylko narzędzia badacza, ale narzędzia niezbędne. Ich rozwój jest uzasadniony późniejszym zastosowaniem. Podsumowując, na kulturę rzeczywistą składa się cała suma zachowań członków społeczeństwa, o tyle, o ile są to zachowania wyuczone i podzielane w społeczeństwie. Rzeczywisty wzór kulturowy reprezentuje pewną ograni- czoną skalę zachowań, w ramach której mieszczą się normalne reakcje członków społeczeństwa na określoną sytuację. Zatem różne jednostki mogą zachowywać się rozmaicie, zachowując się zarazem wciąż jeszcze zgodnie z rzeczywistym wzorem kulturowym. Konstrukt wzoru kulturowego odpowiada modalnej zróżnicowań w ramach rzeczywistego wzoru kulturowego. Gdy rozróżnienie zna- czeń tych terminów stanie się jasne, łatwo będzie można rozwiązywać większość trudności związanych z odnosze- niem indywidualnych doświadczeń i zachowań do da- nych kulturowych przedstawionych w formie konstruktu. Wartość konstruktów wzorów kulturowych dla pod- sumowywania wpływów otoczenia, mających istotne zna- czenie w kształtowaniu osobowości, staje się oczywista, gdy rozważymy warunki otaczające rozwijającą się jed- nostkę we wszystkich społeczeństwach. Wszystkie istoty 64 H. Pojęcie kultury ludzkie normalnie rozwijają się i funkcjonują jako człon- kowie zorganizowanych grup zamieszkujących w tym samym miejscu. Wynika stąd, że większość środowiska, z którym jednostka wchodzi w interakcje, składa się z innych jednostek bądź przedmiotów wytworzonych przez człowieka. Odnosi się to zwłaszcza do wczesnych faz cyklu życiowego, kiedy kształtują się podstawy roz- woju osobowości. Opieka dorosłych wprowadza jak gdyby zasłonę między małe dziecko a większość środowi- ska naturalnego społeczeństwa. Niemowlę eskimoskie ukryte pod parką, futrzaną kurtką, matki w niewielkim stopniu odczuwa temperatury arktyczne. Większość wczesnych doświadczeń jednostki bierze swój początek z zachowań innych osób. Mogą to być zachowania skierowane bezpośrednio ku niej, jak w wypadku stoso- wanych przez dorosłych technik opieki nad dzieckiem lub odpowiedzi dorosłych na zachowania dziecięce. Mogą także być skierowane ku celom, które dziecko także pragnie osiągnąć, prowadząc je w ten sposób do obserwa- cji i imitacji tych zachowań. W obu wypadkach zachowa- nie innych dostarcza dziecku doświadczenia, na podstawie którego rozwija ono własne wzory zachowania. Zatem w naszym społeczeństwie dezaprobata dorosłych wobec dziecka jedzącego palcami doprowadzi je wkrótce do zaniechania tego zwyczaju, obserwowanie zaś, w jaki sposób ktoś z dorosłych wyjmuje konfitury ze słoika, dostarczy mu wzoru zachowania, który później, prawdo- podobnie w tajemnicy, będzie próbowało zastosować. Większość wydarzeń pozostawiających w procesie kształtowania osobowości trwałe następstwa ma chara- //. Pojęcie kultury 65 kter powtarzalny. Chociaż pewne niezwykłe i gwałtow- ne epizody mogą mieć konsekwencje traumatyczne, is- tota rozwoju osobowego polega, podobnie jak proste i bezpośrednie uczenie się, na powtarzaniu określonych bodźców i zachowań, będących odpowiednimi reak- cjami na nie. W normalnych warunkach życia społe- cznego większość zewnętrznych bodźców, na które dzie- cko reaguje, ma swój początek w zachowaniu innych jednostek. Chociaż zachowanie to nawet w dwóch wy- padkach nie będzie identyczne, jego zróżnicowanie bę- dzie prawie zawsze mieściło się w ramach takiej czy innej ograniczonej serii zachowań, stanowiących - jak to już było powiedziane - wzór kultury rzeczywistej. Nadto, jak wydaje się, istnieje dosyć ścisła korelacja pomiędzy modalną zróżnicowanych zachowań w ob- rębie takiej serii a typem doświadczeń, które jednostka wynosi ze swych kontaktów z osobami działającymi w ramach tej serii, tzn. realnego wzoru kulturowego. Innymi słowy, zróżnicowane zachowania w zakresie danego wzoru kulturowego funkcjonują, ze względu na skutki dla jednostki, w podobny sposób do tego, co fizycy nazywają zjawiskiem konwergencji. Różnice mię- dzy nimi zanikają, tak że ich kumulatywny rezultat w kształtowaniu osobowości jest w znacznym stopniu taki sam, jak gdyby wytworzył się wskutek powtarzania jednego tylko rodzaju zachowania, stanowiącego modal- ną szeregu składającego się na wzór. Tak więc doświad- czenie wynikające ze zwyczaju jadania obiadu między dwunastą a pierwszą, lecz najczęściej wpół do pierwszej, będzie w znacznej mierze takie samo jak to, o ^6_____________II. Pojęcie kultury_____ /J. pq/gcie feutoo-y 67 które wypływa ze zwyczaju jadania zawsze o wpół do kich wzorów jego kultury, wszyscy jednak będą mieli pierwszej, kontakt z wieloma takimi samymi wzorami. Wzory te, Trzeba jak najszybciej dodać, że nie należy na tej przedstawione w konstrukcie kultury, można w bada- podstawie wnioskować, jakoby rezultaty kontaktów niach kształtowania się osobowości traktować jako sta- w ramach określonego wzoru kultury rzeczywistej były i d| fe. Dostarczają one jednolitego podłoża, na którym dla wszystkich jednostek takie same. Mamy aż nadto ! | ^ możliwe jest studiowanie i porównywanie rozmaitych przykładów na to, że tak nie jest. Doświadczenia, które | , reakcji oraz konfiguracji osobowości członków społe- jednostka wynosi z uczestnictwa w jakiejś sytuacji, żale- l czeństwa. Ustalenie stałych punktów odniesienia jest za me tylko od samej tej sytuacji, ale także od zdolności | [ nieodzownym narzędziem w badaniach osobowości. i spostrzeżeń jednostki. Na przykład wzór kulturowy | Konkretny przykład może ułatwić wyjaśnienie stosun- wymagający od chłopca, by przygotowywał drewno na | ku między wzorami kulturowymi a wspólnymi doświad- opał, będzie źródłem zupełnie innego rodzaju doświad- | czeniami członków określonego społeczeństwa. Przypuś- czeń dla dziecka silnego i aktywnego niż dla słabego | ćmy, że w społeczeństwie istnieje wzór karmienia niemo- i chorowitego. Widok Cyganki stojącej u drzwi będzie | wiat, kiedy tylko zapłaczą i niekarmienia ich, jeśli nie miał całkiem inne znaczenie dla dziecka, któremu opo- płaczą. Ze względu na zmienność w ramach takiego Władano, że wszystkie Cyganki porywają dzieci, niż dla l wzoru, która musi być rezultatem wymogów życia co- dziecka, które nigdy takich opowieści nie słyszało. Za- dziennego, możemy być pewni, że nie wszyscy członkowie tem nawet w przypadkach, kiedy sytuacja zewnętrzna tego społeczeństwa byli karmieni za każdym razem, gdy może być traktowana jako stała, czynniki indywidualne płakali. Jednakże w większości wypadków wszyscy byli będą przyczyną odmiennych rezultatów u różnych osób. zapewne karmieni, gdy płakali i nie dostawali pokarmu, Skoro konstrukt kulturowy jest sumą modalnych ró- kiedy nie płakali. W rezultacie wszyscy mieli nadmiar znych wzorów stanowiących rzeczywistą kulturę i skoro możliwości rozwinięcia nawyku płaczu jako pierwszej modalna każdego wzoru jest ściśle skorelowana z ty- reakcji prowadzącej do zaspokojenia głodu. Doświadcze- pem doświadczenia wyniesionego przez jednostki ze nią ich będą miały wiele cech wspólnych wbrew wszelkim swych kontaktów z tym wzorem, to wynika z tego, że czynnikom zmienności zawartym w działaniu wzoru można użyć konstruktu kultury jako podsumowania j kulturowego i w ich różnicach indywidualnych. Wszyscy wpływów środowiska społeczno-kulturowego, z którego członkowie danego społeczeństwa będą pod tym wzglę- członkowie każdego społeczeństwa czerpią większość [ dem znacznie bardziej podobni do siebie nawzajem niż swych doświadczeń. Chociaż wielu członków danego J do członków jakiegoś innego społeczeństwa, w którym społeczeństwa może nie otrzymać bezpośrednio wszyst- J wzór kulturowy nakazuje karmienie niemowląt według 68 //. Pojęcie kultury ściśle określonego rozkładu czasu, a płacz jest albo ignorowany, albo karany. Użyteczność konstruktów kulturowych dla badań osobowości nie ogranicza się do przedstawiania sumy wpływów środowiska społeczno-kulturowego wspól- nych wszystkim członkom społeczeństwa. Wzory w ta- kim konstrukcie są też ogromnie pomocne przy diag- nozie indywidualnych osobowości. Każdy konstrukt wzoru reprezentuje modalną zmiennych zachowań wie- lu jednostek w odniesieniu do określonej sytuacji. Moż- na stwierdzić, że chociaż zmienność zachowań każdej jednostki w odniesieniu do danej sytuacji będzie w cało- ści mieściła się w ramach skali rzeczywistego wzoru kulturowego, to rzadko, jeśli w ogóle, obejmie całą tę skalę. Będzie odpowiadała tylko pewnemu segmentowi tej skali i częstotliwość zachowań indywidualnych w tym segmencie może znacznie różnić się od modalnej wzoru kulturowego jako całości. Różnica między tą indywidualną modalną a konstruktem wzoru kulturo- wego będzie odzwierciedlała kompromis pomiędzy wzorami kulturowymi społeczeństwa a indywidualnymi inklinacjami, na który musi zgodzić się każda jedno- stka. Odchylenia indywidualne mogą mieć niewielkie znaczenie dla diagnozy osobowości, dopóki występują w wypadku zaledwie kilku wzorów kulturowych. Za- tem, jeśli wzór wymaga, by mężczyzna przynosił swemu teściowi często kosztowne prezenty, on zaś stara się dawać ich jak najmniej, może to tylko oznaczać, że nie lubi swego teścia lub pragnie zerwać swe małżeństwo. Jednakże jeśli częstotliwość skali zachowań indywidual- //. Pojęcie kultury 69 nych wykazuje stałe przemieszczenie w stosunku do znacznej liczby konstruktów wzorów kulturowych, mo- żna śmiało przyjąć, że kierunek tego przesunięcia od- zwierciedla pewne szczególne właściwości danej jedno- stki. Jeśli więc wspomniany mężczyzna uchyla się od swych obowiązków nie tylko wobec teścia, ale także w większości innych sytuacji wymagających wydatków, będzie to niemal pewny wskaźnik, że jest skąpy. W pra- ktyce, w codziennych sądach o osobowościach innych jednostek wszyscy czynimy stały, choć często nieświa- domy użytek z czynnika odchyleń od modalnej wzoru kulturowego. Nie określamy norm zachowania w kate- goriach wzoru kulturowego, lecz dobrze wiemy, jakie one są, szybko więc stwierdzamy odchylenia i odpowie- dnio klasyfikujemy innych ludzi. Przed zakończeniem omówienia kultury warto wspo- mnieć o jeszcze jednym ważnym aspekcie wzorów kul- turowych. Wszystkie kultury jako dodatek do rzeczywi- stych wzorów kulturowych i konstruktów wzorów kul- turowych, utworzonych na podstawie obserwacji i wy- kresu zachowań przez badacza, zawierają pewną liczbę tak zwanych wzorów idealnych. Są to abstrakcje skon- struowane przez członków danego społeczeństwa, będą- ce wyrazem zgodności opinii części jego członków co do tego, jak w poszczególnych sytuacjach ludzie po- winni się zachowywać. Zakres różnic między określony- mi społeczeństwami, jeśli chodzi o poziom rozwoju wzorów idealnych tego typu, jest duży. Pewne grupy są znacznie bardziej świadome istnienia kultury i skłonne do generalizacji dotyczących zachowania od innych. 70 //. Pojęcie kultury Jednakże żadna grupa nigdy nie rozwinęła idealnych wzorów zachowania odpowiadających wszelkim sytuac- jom. Nawet w społeczeństwach najbardziej analitycznie nastawionych i kulturowo świadomych badacz będzie wciąż odkrywał, że jego informatorzy nie są w stanie powiedzieć, jakie powinno być właściwe zachowanie w określonej sytuacji, i muszą odwoływać się do tego, co się zdarzało w różnych wypadkach, kiedy taka sytu- acja powstawała. Ten brak wzorów idealnych jest tym bardziej uderzający, że porównanie opowiadań zazwy- czaj ujawnia istnienie rzeczywistego wzoru kulturowego z wyraźnie dającą się rozpoznać modalną zmienności. Ogólnie rzecz biorąc, wzory idealne są konstruowane najczęściej w odniesieniu do tych sytuacji, do których społeczeństwo przywiązuje największą wagę, a zwłasz- cza w odniesieniu do tych, które obejmują interakcje między jednostkami zajmującymi różne pozycje w stru- kturze społecznej. Wzory idealne mogą nie zgadzać się i w rzeczywistoś- ci zazwyczaj nie zgadzają się z konstruktami wzorów, stworzonymi przez badacza na podstawie obserwacji rzeczywistych zachowań. W pewnych wypadkach nie- zgodność ta może odzwierciedlać jedynie niedostatecz- ne nadążanie wzoru idealnego za rzeczywistością zmie- niającej się kultury. Wzór ten raczej opiera się na pamięci o tym, jak sprawy kiedyś wyglądały, niż na obserwacji tego, jak przedstawiają się obecnie. W in- nych wypadkach wzór idealny prawdopodobnie nigdy nie był w zgodzie z modalną rzeczywistego wzoru kul- turowego. Przedstawia on dezyderat, wartość, która //. Pojęcie kultury 71 zawsze częściej była łamana niż przestrzegana. W każ- dym wypadku wzory idealne wywołują pewien efekt normatywny, zniechęcając do zbyt dalekiego odbiega- nia od standardów, które ustalają. Jednakże, kiedy ta- kie wzory idealne są już całkowicie zwerbalizowane i wykrystalizowane, występuje w pewnej mierze tenden- cja do zmniejszania się ich wpływu. Uzyskują one byt niezależny i zamiast reprezentować właściwe reakcje na poszczególne sytuacje, same stają się właściwymi od- powiedziami na określone pytania. Nasz wzór idealny: „Małe dzieci kochają się" przetrwał jako taka werbalna odpowiedź w zestawieniu z przeczącymi jej zarówno wspomnieniami osobistymi, jak i codziennymi obser- wacjami. Takie werbalizacje same są wzorami w rzeczy- wistej kulturze, lecz należy je klasyfikować razem z lite- raturą społeczeństwa i nie można ich traktować jako wskaźników rzeczywistego zachowania jego członków w większym stopniu niż jakichkolwiek innych fragmen- tów folkloru. Jest zatem bardzo pożądane, by ci, którzy próbują opisywać kultury, wyraźnie odróżniali konstru- kty kulturowe, stworzone przez nich samych na pod- stawie obserwacji, od idealnych wzorów kulturowych, które przekazują im werbalnie członkowie danego spo- łeczeństwa, nawet w jak najlepszych i najuczciwszych intencjach. Czytelnicy, którzy interesują się raczej dziedziną psy- chologii osobowości, mogą odnieść wrażenie, że analizie pojęcia kultury poświęcono zbyt wiele miejsca. Istotnie, wiele z tego, co zostało tu powiedziane, ma niewielkie znaczenie dla badań przeprowadzanych w obrębie nasze- 72 II- Pojęcie kultury III go społeczeństwa i kultury. Wzory normalnego zachowa- « Struktura Społeczna nią są dobrze znane badaczowi, odchylenia zaś od nich uczestnictwo w kulturze są na tyle łatwo rozpoznawalne, że potrzeba ich uogól- a uczestnictwo W kulturze niania i konceptualizowania jest niewielka. Jednakże gdy tylko badania rozszerzają się poza ten stosunkowo wąski obszar, zrozumienie pojęcia kultury staje się ko- niecznością. W poprzednich rozdziałach podkreślano, że funkcjo- nalnymi jednostkami w walce naszego gatunku o eg- zystencję są raczej społeczeństwa niż jego poszczególni przedstawiciele i że to społeczeństwa jako całości prze- kazują i utrwalają kultury. Wskazywano też, iż żadna jednostka nie zna całej kultury swego społeczeństwa ani nie musi w swym jawnym zachowaniu wyrażać wszystkich jej wzorów. Jednakże uczestnictwo każdej jednostki w kulturze swego społeczeństwa nie jest po prostu sprawą przypadku. Jest ono zdeterminowane przede wszystkim (zaś w tym zakresie, w jakim to dotyczy kultury jawnej - prawie całkowicie) przez jej miejsce w społeczeństwie oraz przez wykształcenie, jakie otrzymuje ze względu na antycypowaną pozycję, którą ma zająć. Wynika stąd, że zachowanie jednostki musi być badane nie tylko w relacji do całości kultury jej społeczeństwa, lecz także w relacji do szczególnych żądań kulturowych, które społeczeństwo wysuwa w sto- sunku do niej ze względu na pozycję, jaką w nim zaj- muje. Zatem wszystkie społeczeństwa oczekują różnych 74 III. Struktura społeczna, a uczestnictwo w kulturze zachowań kobiet i mężczyzn i nie można zrozumieć zachowania jakiegokolwiek mężczyzny lub kobiety, nie znając owych oczekiwań. Większość dzisiejszych badaczy osobowości doskona- le zdaje sobie sprawę z tych faktów oraz z tego, jak bardzo potrzebne jest uzyskanie klarownego obrazu struktury społeczeństwa jako punktu wyjścia analizy środowisk społeczno-kulturowych jego członków. Mó- wiąc uczciwie, większość z nich ma trudności w za- stosowaniu do tych celów materiału prezentowanego w olbrzymiej części prac socjologicznych. Trudności te w znacznej mierze wynikają z błędu popełnianego przez wielu socjologów - braku wyraźnego rozróżnienia spo- łeczeństwa i jego kultury. Społeczeństwo jest zorganizo- waną grupą ludzi, zbiorem jednostek, które nauczyły się współpracować razem. Kultura jest zorganizowaną gru- pą wzorów zachowania itd. Chociaż między społeczeńs- twem a jego kulturą istnieje dużo ścisłych współzależ- ności, są to dwa odrębne pojęcia i reprezentują zjawiska różnego porządku. Jednak wielu socjologów opisuje społeczeństwa w kategoriach instytucji i używa okreś- lenia struktura społeczna na oznaczenie współzależności pomiędzy instytucjami. W rzeczywistości instytucja sta- nowi konfigurację wzorów kulturowych, która - jako całość - spełnia określone funkcje, natomiast współ- zależności takich konfiguracji należą przede wszystkim do dziedziny organizacji lub integracji kultury. Instytu- cjonalne podejście do społeczeństwa, choć dla pewnych celów użyteczne, skłonne jest zazwyczaj ignorować rela- cje między instytucjami a jednostkami. W wielu wypad- III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 75 kach opisy powstałe w wyniku takiego podejścia nie dają możliwości stwierdzenia, jakiego rodzaju ludzie uczestniczą w określonych instytucjach, albo zlokalizo- wania danego członka społeczeństwa w odniesieniu do tych instytucji. Określenia struktury społecznej, które by mogły być użyteczne w badaniach osobowości, win- ny przyjąć za punkt wyjścia inny aspekt konfiguracji społeczno-kulturowej. Muszą ukazywać, w jaki sposób jednostki tworzące społeczeństwo są klasyfikowane i or- ganizowane, wyznaczanie bowiem członkom społeczeń- stwa jako jednostkom ról w życiu zbiorowym społe- czeństwa odbywa się właśnie za pośrednictwem tych mechanizmów. Pierwszym krokiem w kierunku stworzenia modelów struktury społecznej użytecznych w badaniach osobo- wości powinno być określenie, jaki rodzaj zespołów społecznych najbardziej determinuje uczestnictwo jed- nostki w kulturze. Termin społeczeństwo* był używany w odniesieniu do dużej liczby bardzo zróżnicowanych ugrupowań ludzkich, tak różnych jak np. klub towarzy- ski biznesmenów i republika amerykańska. Jednakże wiele tych zorganizowanych grup ma ściśle ograniczone cele i żądania pod adresem jednostek. Działanie ich może mieć wpływ na funkcjonowanie i utrwalanie kilku elementów kultury, lecz nie obejmuje ani nie przekazuje kultury jako całości. Ograniczymy zatem nasze roz- ważania do tego tylko rodzaju zorganizowanych ugru- * W języku angielskim słowo society oznacza zarówno społe- czeństwo, jak i towarzystwo - przyp. tłum. ••' 6 - KutturowB podttawy olobowośd 76 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze powań, które mogą funkcjonować jako niezależne nośni- ki kultur. Zaczniemy od najprostszych i najbardziej powszechnych form transmitujących kulturę grup, w nich bowiem właśnie najłatwiej dają się wyróżnić zasady stanowiące podstawę wszelkiej struktury społecznej. Wszystkie istoty ludzkie żyją jako członkowie społe- czeństwa złożonego z jednostek obu płci i różnego wieku. Społeczeństwo odtwarza się, gdy na świat przy- chodzą dzieci, które ono następnie kształci, by mogły zająć miejsce jako funkcjonujący członkowie organizacji społecznej. Ten typ społeczeństwa sięga zapewne począt- ków naszej egzystencji jako odrębnego gatunku, chociaż być może jeszcze jeden typ zorganizowanej grupy - mia- nowicie rodzina -jest nawet starszy. Zarówno społeczeń- stwo, jak i rodzina istnieje wszędzie, gdziekolwiek żyją ludzie. Członkowie takiego społeczeństwa połączeni są wielością wspólnych interesów, a także silnym poczuciem wspólnoty opartym na osobistej znajomości i bezpośred- nich interakcjach. Występują jako jedność przeciwko ludziom z zewnątrz i zgodnie z określonym wzorem dzielą między siebie czynności niezbędne dla pomyślnego funkcjonowania grupy. Dzięki temu wzorowi wszyscy członkowie grupy będą zarówno świadczyli jakieś usługi, jak i czerpali korzyści Mimo różnic zachowań narzuca- nych przez rozmaite role wszyscy członkowie społeczeń- stwa podzielają wielką liczbę wzorów kulturowych, zwła- szcza wzorów ukrytych, a także uznają wspólny system wartości. Przekazywanie tego całkowicie podzielanego jądra kultury zapewnia członkom społeczeństwa wzajem- ne zrozumienie, a także sprawia, że możliwe jest trwanie III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 77 społeczeństwa jako takiego, pomimo stale zmieniającego się jego składu osobowego. Niezwykle znaczący jest fakt, że nawet najprostsze, elementarne społeczeństwa nie są zupełnie w swej struk- turze amorficzne. Stanowią konfiguracje nie tylko jedno- stek, lecz także mniejszych, wewnętrznie zorganizowa- nych grup jednostek. Istoty ludzkie mają usilną potrzebę bezpieczeństwa emocjonalnego. Posiadają też wielkie zdolności do współpracy zmierzającej ku osiągnięciu ograniczonych szczegółowych celów i do integrowania się w funkcjonalne zespoły. Nawet w najprostszych spo- łeczeństwach są grupy przyjaciół i grupy pracowników, które wyodrębniają niewielką liczbę osób, zazwyczaj tej samej płci i zbliżonego wieku, spośród reszty społeczeń- stwa i ustalają pomiędzy nimi stosunki szczególnego typu. Są też ugrupowania rodzinne, które jednoczą małą liczbę osób obydwu płci i różnego wieku w ściśle zintegrowane zespoły. Przynależność jednostki do takiego zespołu, zwłaszcza jeśli jest to grupa rodzinna, stanowi ważny czynnik w jej orientacji w stosunku do społeczeństwa i jego kultury. Przynależność ta dostarczając określonych satysfakcji, nakłada zarazem pewne obowiązki zarówno w sensie wspólnej odpowiedzialności względem szerszego społeczeństwa, jak i wzajemnych praw i obowiązków istniejących pomiędzy członkami zespołu. Zatem mężczy- zna uzyskuje liczne osobiste korzyści z małżeństwa i za- łożenia własnej rodziny, ale równocześnie czyni siebie prawnie odpowiedzialnym za długi swej żony i za szkody spowodowane przez swoje dzieci, a także bierze na siebie określone zobowiązania względem żony i dzieci. 78____III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze______ III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 79 Ten wzór - by tak określić - organizacji komórkowej powstałych wskutek masowej produkcji i środków przejawia się w całej skali różnych rodzajów integracji przekazu, takich jak kino lub radio, istnieją często społecznej. Każde społeczeństwo, od pierwotnego ple- znaczne różnice w postawach i wartościach. Klasy spo- mienia do nowoczesnego państwa, jest zorganizowanym łeczne mogą również funkcjonować jako społeczeństwa agregatem mniejszych zorganizowanych grup. Plemię elementarne w ramach szerszych konfiguracji, zwłaszcza jest więc konfiguracją rodzin, grup przyjaciół i ugrupo- gdy mają za sobą długi okres istnienia i przynależność wań pracowniczych, szczep jest konfiguracją plemion, J do nich jest wyraźnie określona. Każda klasa skłonna państwo w swych prostszych formach jest konfiguracją jest rozwijać swój własny układ podzielanych i przeka- szczepów, połączonych wskutek podboju lub konfede- zywanych wzorów kulturowych oraz ustanawiać pewne racji itd. Możemy odnaleźć tę zasadę organizacji nawet szczególne zobowiązania dla swych członków. Jest tak- w najbardziej złożonych nowoczesnych społeczeńst- że skłonna z góry przeznaczać swym członkom pewne wach, poza wyjątkowymi okresami dezorganizacji i za- rodzaje działalności niezbędne dla przetrwania szer- mieszek. Przy czym owe okresy chaosu są zazwyczaj szych konfiguracji i czynić z nich część własnej, swoistej przejściowe. Na przykład w mieście, w którym powstają kultury. Zatem w społeczeństwach europejskich od mę- nowe zakłady przemysłu wojennego, początkowo nie żczyzn z klas wyższych oczekuje się przywództwa istnieją społeczne konfiguracje pośredniczące pomiędzy w czasie wojny i ich tchórzostwo bywa znacznie ostrzej napływowymi robotnikami a całą społecznością lokal- potępiane niż mężczyzn z klas niższych. na, lecz w miarę upływu czasu takie konfiguracje z pew- Dosyć interesujący jest fakt, że istnienie elementar- nością się rozwiną. Przynależność do związków, klu- nych społeczeństw wyodrębnionych na podstawie kla- bów, kościołów itp. służy wyodrębnianiu pewnej liczby sowej nie jest w żadnej mierze sprzeczne ze znacznym jednostek ze społeczeństwa jako całości, doprowadza stopniem ruchliwości indywidualnej w ramach struk- o spotkania ich i stwarzania możliwości integrowania tury klasowej. Głównym wymogiem trwałości klasy jest, się w funkcjonujące zespoły społeczne, jak się wydaje, określony stopień organizacji wewnętrz- W bardziej ustabilizowanych nowoczesnych społe- nej oraz wyraźnie określona swoista kultura. We wszy- czeństwach funkcje prostych społeczeństw elementar- stkich społecznościach pierwszym krokiem osoby, która nych, zarówno integrujących jednostki, jak i przekazu- chce należeć do klasy wyższej, będzie przyjęcie jawnych jących kulturę, spełniają przede wszystkim społeczności wzorów kulturowych tej klasy i odrzucenie wzorów lokalne i klasy społeczne. Nawet w takim społeczeń- dawnej klasy. W Anglii, o której ktoś powiedział, że jest stwie jak nasze nie ma dwóch społeczności o identycz- ostatnim miejscem na świecie, gdzie słowo gentleman nej kulturze. Za zasłoną powierzchownych podobieństw oznacza coś równie konkretnego jak słowo kiełbasa, 80 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze J III- Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 81 istnieją nawet specjalne techniki akulturacji osób po- J także i wpływu, niż innym. Rozmaite społeczeństwa chodzących z klas niższych do wzorów klas wyższych, f elementarne mogą na różne sposoby rozbudowywać te Jednostka, która zdobyła dostateczne bogactwo, by podstawowe systemy organizacji. Na przykład w więk- utrzymać status w klasie wyższej, często nie może przy- szóści społeczności polinezyjskich przypisuje się wysoki swoić sobie skutecznie swoistych wzorców tej klasy, prestiż dzieciom pierworodnym niezależnie od płci i wy- Wymaga to bowiem od niej nawet zmiany języka. Jed- znaczą się im szczególne funkcje społeczne. Jednakże nakże może posłać swego syna do szkoły publicznej w większości wypadków organizację społeczeństw ele- (jest ona czymś zupełnie innym niż w Ameryce) i wyj- mentarnych można analizować i opisywać wedle wyżej dzie z niej chłopiec kulturowo nie do odróżnienia od i przedstawionego podstawowego wzoru strukturalnego. tych, którzy mają za sobą długą galerię wysoko urodzo- Gdy mamy do czynienia z konfiguracjami społecz- nych przodków, nymi obejmującymi wiele społeczeństw elementarnych, Wszystkie społeczeństwa elementarne, bez względu struktura staje się bardziej złożona, lecz jej podstawowe na to, czy istnieją autonomicznie, czy funkcjonują jako zasady nie tracą ważności. Społeczeństwa elementarne jednostki w ramach szerszych integracji, mają pewne utrzymują niezależne struktury, ale nadto nakładają się wspólne cechy organizacyjne. We wszystkich występuje na nie nowe wzory strukturalne, zorientowane ku szer- podział członków na różne kategorie oparte na róż- szej konfiguracji. Przynależność do różnych zbiorowo- nicach płci i wieku. We wszystkich pewne jednostki lub ści, jaką tworzy ta organizacja zwierzchnia, przebiega grupy jednostek wyodrębniają się z reszty społeczeńst- w poprzek granic społeczeństw elementarnych i zbioro- wa na podstawie specjalizacji zawodowej. Wszystkie wości te spełniają funkcje integracyjne względem szer- zawierają w swej organizacji mniejsze, wewnętrznie zor- szej konfiguracji jako całości. Zatem fakt, że stronnict- ganizowane zbiorowości dwojakiego rodzaju: a) grupy wo wojenne lub tajne stowarzyszenie bądź duża grupa rodzinne, których członkostwo ustalane jest na pod- krewnych obejmuje osoby z wielu różnych społeczeństw stawie rzeczywistych lub domniemanych związków bio- elementarnych, sprzyja zbliżeniu tych społeczności logicznych, b) grupy zrzeszające swych członków na i przyczynia się do ich funkcjonowania jako integral- podstawie więzi duchowych i/lub wspólnoty interesów, nych części większej całości. We wszystkich społeczeństwach istnieje też tendencja W procesie rozwoju wzorów organizacji wyższego rzę- do ustawiania na skali prestiżu zarówno jednostek, jak du występuje silna tendencja do przenoszenia systemów i zbiorowości powstałych w różnych systemach organi- organizacyjnych społeczeństw elementarnych na ugrupo- zacji oraz przypisywania pewnym zbiorowościom na wania szersze. W pewnych sytuacjach jest to świadome każdej skali większego znaczenia społecznego, a więc i celowe, tak jak to miało miejsce podczas tworzenia Ligi o 82 Ul. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze Irokeskiej. W większości wypadków jednakże jest to prawdopodobnie nieświadome usiłowanie zastosowania znanych wzorów do sytuacji pod pewnymi względami przypominających te, w których wzory owe były po- przednio użyte. Prawie więc w każdym wypadku or- ganizacja klanowa przecinająca granice społeczeństw ele- mentarnych w ramach plemienia będzie ze względu na wiele cech odpowiadała organizacji rodzinnej istniejącej w tych społecznościach. Kryteria przynależności klanowej będą zazwyczaj rozszerzeniem pojęć pokrewieństwa, bę- dących podstawą przynależności do rodziny; do pewnych granic te same kategorie pokrewieństwa będą się odnosiły do członków klanu i rodziny; także wzajemne prawa i obowiązki członków klanu będą ściśle wzorowane na prawach i obowiązkach członków rodziny, chociaż zobo- wiązania będą nieco mniej wyraźne. W większości wypad- ków można stwierdzić, że każdy rodzaj więzi grupowej przecinającej w poprzek granice społeczeństwa elemen- tarnego będzie ściśle odpowiadać zarówno celom, jak i wzorom organizaqi istniejącym w ramach społeczeństwa elementarnego. Wreszcie różne społeczności lub klasy włączone do szerszego społeczeństwa będą zazwyczaj uszeregowane na skali prestiżu oraz będą wywierały większy lub mniejszy wpływ na kształtowanie polityki społeczeństwa odpowiednio do swej pozycji na tej skali. Wracając do właściwości zawsze występujących w strukturze społeczeństw elementarnych, trzeba powie- dzieć, że podział członków społeczeństwa według kate- gorii płci i wieku ma, być może, największe znaczenie dla ustalania uczestnictwa jednostki w kulturze. Prakty- II I. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 83 cznie we wszystkich społeczeństwach większość czynno- ści i zawodów jest przeznaczona dla członków jednej, względnie mało liczebnej kategorii płci i wieku, i zaka- zywana członkom innych kategorii. Nawet w wypadku wysoko wyspecjalizowanych czynności, które same w sobie mogą być podstawą wyróżniania pewnych grup jednostek z ogółu społeczeństwa, przynależność do określonej kategorii płci i wieku zazwyczaj stanowi wa- runek wstępny pełnego uczestnictwa w wykonywaniu tego typu czynności. Na przykład w społeczności, w której spędziłem dzieciństwo, uważano, że rzetelnymi prak- tykującymi lekarzami mogą być tylko mężczyźni w śre- dnim lub starszym wieku. Młodych lekarzy, świeżo po studiach, traktowano podejrzliwie, a ci zawsze starali się wyglądać na starszych, niż naprawdę byli. Jeden z moich znajomych, który wyłysiał, gdy miał lat dwa- dzieścia, opowiadał mi, że łysina była jednym z najbar- dziej wartościowych elementów jego zawodowego ek- wipunku. Grupy specjalistów różnią się w ramach swych kategorii płci i wieku zarówno wyposażeniem technicznym, jak i znacznie mniejszą liczebnością. Za- tem w naszym społeczeństwie wszyscy hydraulicy są dorosłymi mężczyznami, lecz nie wszyscy dorośli męż- czyźni są hydraulikami. Prawie wszystkie osoby zajmu- jące się stenografowaniem, z wyjątkiem stenografii są- dowej, są kobietami, choć nie wszystkie kobiety są stenografistkami. Przynależność do poszczególnych grup płci i wieku nie tylko wyznacza zawód i rodzaj działalności, lecz zapewnia też jednostce długą serię wzorów zachowań, 84 ///. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze właściwych dla niej w stosunkach z członkami innych grup płci i wieku. Wzory te obowiązują niezależnie od tego, czy jednostka ta zna osobników tego rodzaju, czy nie. Niezbędne jest tylko, by rozpoznawała kategorię, do której należy inna osoba, i wiedziała, jak powinna zachowywać się w stosunku do niej i jakiego zachowa- nia może oczekiwać w zamian. Wreszcie istnieje także powszechna skłonność do przypisywania członkom roz- maitych kategorii płci i wieku różnego uczestnictwa w kulturze ukrytej społeczeństwa. Oczekuje się od nich nie tylko różnych typów wiedzy, ale także rozmaitych systemów wartości postaw. Na przykład w naszym spo- łeczeństwie mężczyźni rzekomo wiedzą o maszynach więcej niż kobiety, co jest naturalnym następstwem wykonywania pewnych zawodów, w których zazwyczaj są zatrudniani. Jednakże, przynajmniej w niższych war- stwach naszego społeczeństwa, rzekomo lepiej znają się na mięsie i w sklepie rzeźniczym potrafią lepiej wybrać pieczeń pierwszej jakości lub stek. Zdrowy rozsądek sugerowałby, że kobiety, które robią większość zaku- pów, powinny umieć lepiej rozpoznawać dobre mięso, przypisywanie zaś większej wiedzy mężczyznom jest, jak się zdaje, pozostałością dawnych warunków wiejskich, gdy mężczyźni na farmach sami zajmowali się rzeźni- ctwem. Co się tyczy systemów wartości i postaw, to istnieje np. coś takiego jak termin dziecinny na określenie zarówno pewnych zainteresowań, jak i pewnych wzo- rów reakcji emocjonalnych, a także coś takiego jak nasze głęboko zakorzenione przekonanie, że kobiety mają wrodzoną delikatność i są mniej agresywne niż I II. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 85 mężczyźni, mimo iż bardzo często nasze doświadczenie temu przeczy. Podział członków społeczeństwa na kategorie płci i wieku musi być traktowany przede wszystkim jako narzędzie taksonomiczne. Ustalone w ten sposób grupy w żadnym sensie nie stanowią zorganizowanych, funk- cjonalnych zespołów, chociaż członkowie poszczegól- nych kategorii mogą być zdolni do wspólnych działań, gdy uświadomią sobie zagrożenie swych wspólnych in- teresów. Większość nauczycieli i rodziców potrafi przy- toczyć przykłady solidarności grupowej, do której w pe- wnych okolicznościach zdolne są dzieci. W tym mo- mencie przychodzi na myśl także Lizystrata, lecz ci, którzy pamiętają tę komedię, potrafią zapewne sobie także przypomnieć, jak zaczęła się załamywać solidar- ność kobiet, gdy doszło do konfliktu ich indywidual- nych interesów. Punktem wyjścia klasyfikacji według płci i wieku, a także jej praktycznym uzasadnieniem jest różnica mię- dzy zdolnościami mężczyzn i kobiet w różnym wieku. Jest oczywiste, że przeciętny dorosły mężczyzna jest sil- niejszy niż przeciętny chłopiec i może robić rzeczy, któ- rych chłopiec nie potrafi. Jest również jasne, że dorosła kobieta ma pewne zdolności związane z reprodukcją biologiczną i opieką nad niemowlęciem, których nie ma- ją członkowie żadnej innej kategorii Niemniej widzimy, że nawet kategorie płci i wieku uznawane przez wszyst- kie społeczeństwa odzwierciedlają coś więcej niż proste różnice biologiczne. Wszędzie występuje co najmniej sie- dem kategorii płci i wieku: niemowlę, chłopiec, dzie- 86 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 87 wczynka, dorosły mężczyzna, dorosła kobieta, stary męż- może być wielokrotnie dzielona, a więc młodzież może czyzna, stara kobieta. W rzeczywistości przed okresem być uznawana lub nie uznawana za odrębną grupę mają- dojrzewania chłopcy i dziewczynki mało się różnią pod ca prawo do własnych wzorów kulturowych. Wiek mło- względem siły i aktywności i byliby w pełni zdolni uczest- dzieńczy pod pewnymi względami fizjologicznymi różni niczyć niemal we wszystkich takich samych wzorach ||| się od dzieciństwa i od wieku dojrzałego. Dla badaczy kulturowych. Przyczyną rozróżnień, których wszędzie się |j| osobowości techniki radzenia sobie z tym faktem, jakie dokonuje, są antycypowane różnice między nimi jako || wypracowały rozmaite społeczeństwa, są niezmiernie in- dorosłymi. Chłopiec przygotowywany jest do swej roli ||| teresujące, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę nikłe jako do roli mężczyzny, dziewczynka zaś do swojej-jako |( sukcesy towarzyszące naszym wysiłkom w tej materii- do roli kobiety. Podobnie starzy mężczyźni i stare kobiety || W społeczeństwach, które uznają młodzież za odrębną nie różnią się między sobą znacznie pod względem zdol- || kategorię i wyznaczają jej czynności stosowne do jej ności fizycznych. W rzeczywistości stare kobiety są często || możliwości, okres ten przemija bez stresu lub prawie bez silniejsze i aktywniejsze niż mężczyźni w tym samym ff stresu i szok dla osobowości przy przejściu od ról dzie- wieku. Jednak osobnicy każdej płci przez całe życie byli j cięcych do ról życia dorosłego jest nieznaczny. Społeczeń- w pewien sposób szkoleni i wykonywali określone czyn- Ul stwa, które raczej ignorują szczególne właściwości wieku ności wyznaczone im w społecznym podziale pracy. Oso- K1 młodzieńczego, mają do wyboru dwa sposoby radzenia by nauczyły się działać jako mężczyźni lub jako kobiety, sobie z tą sytuacją. Mogą rozszerzać kategorie wieku i tak postępują aż do końca. Być może warto odnotować dziecięcego, przypisywane jej postawy i wzory jawnego w tym kontekście fakt, że w społeczeństwach różnica zachowania tak, by obejmowały młodzież, lub włączać między rolami męskimi i kobiecymi staje się mniej wyraź- młodzież do młodszych grup wieku kategorii dorosłych. na w odniesieniu do kobiet po menopauzie. Często stare W obydwu wypadkach młodzież stanowi problem dla kobiety mogą już brać aktywny udział w ceremoniach siebie i dla innych. Jeśli oczekuje się od młodzieńca, że i praktykach religijnych, które we wcześniejszym wieku będzie przestrzegał dziecięcych wzorów posłuszeństwa stanowiły dla nich tabu, mogą także zajmować pozycje i zależności, to albo staje się on złym dzieckiem, zbun- osób dominujących i kontrolujących w obrębie grup towanym przeciwko autorytetom, albo poddaje się rodzinnych, równolegle do pozycji zajmowanej przez męż- i utrwala w sobie te wzory tak mocno, że w przyszłości czyzn w młodszych kategoriach wieku, z wielkim trudem weźmie na siebie odpowiedzialność Siedem wymienionych kategorii uznają wszystkie społe- osoby dorosłej i jej inicjatywę. Jeśli zaś oczekuje się, że czeństwa, lecz w wielu społeczeństwach zbiór ten jest od momentu dojrzewania będzie postępował wedle wzo- w różny sposób rozszerzany. Każda główna kategoria rów dorosłych, poczuje się zmuszony do takich form ///. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze zachowania, które w najwyższym stopniu nadwerężają jego możliwości lub nawet je przekraczają. Chociaż społe- czeństwo formalnie może zaliczać go do mężczyzn, przez długi czas będzie pozostawał drugorzędnym członkiem tej kategorii, mniej wartościowym w porównaniu z innymi jej członkami, a wskutek tego będzie podlegał wszelkiego rodzaju frustracjom. Istnieje chyba tylko jedna możliwość gorsza od obydwu tych metod - niedookreślenie społecz- nej roli młodzieży. Od młodzieży żądamy na przemian dziecięcego posłuszeństwa i uległości oraz inicjatywy i bra- nia na siebie odpowiedzialności, które wynikają z pozycji dorosłych. Rezultaty takiego niekonsekwentnego trakto- wania są nazbyt dobrze znane wszystkim, którzy studio- wali psychologię osobowości, by je tu omawiać. Przypisywanie jednostkom określonych wzorów kul- turowych na podstawie ich specjalizacji zawodowych ma na ogół dość ograniczony charakter. Nie da się nawet porównać z zakresem wzorów łączących się z przynależnością do grup płci i wieku. Wzory wy- znaczane w ten sposób są też zazwyczaj nieznacznym rozszerzeniem i uzupełnieniem wzorów przypisywanych tym kategoriom płci i wieku, z którymi wiąże się okreś- lony zawód. Chociaż wzory zawodowe z konieczności obejmują umiejętności i wiedzę łączące się z daną spec- jalnością, nie muszą się do tego ograniczać. Przytoczmy więc jeden z najczęstszych przykładów - ci, którzy zajmują się kontaktem z siłami nadnaturalnymi zazwy- czaj wyróżniają się wśród reszty swojej kategorii płci i wieku określonymi wzorami ubioru i zachowania i oczekuje się, że będą przestrzegali tych wzorów, nawet III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 89 gdy nie pełnią swych szczególnych funkcji zawodowych. Każdy członek naszego społeczeństwa wie, co oznacza odwrócony biały, sztywny kołnierzyk i większość prote- stantów uważa za niewłaściwe, by pastor nawet umiar- kowanie palił albo pił, i to nawet wówczas, gdy nie pełni swych obowiązków. Także ze względu na spec- jalizację zawodową bywają jednostkom przypisywane pewne postawy i cechy osobowości Zazwyczaj ma to charakter idealnych wzorów kulturowych, które mogą dość daleko odbiegać od rzeczywistości, jednak często znajdują odzwierciedlenie w zachowaniach innych osób wobec specjalistów. Na przykład nasi przodkowie uzna- wali, że wszyscy rzeźnicy to ludzie gruboskórni i krwio- żerczy i w wielu społecznościach zabraniano im, podob- nie jak lekarzom, zasiadania na ławie przysięgłych w wypadkach rozstrzygania o karze śmierci. Z kolei tchórzostwo krawców stanowi utarty motyw folkloru północnoeuropejskiego. Każdy kto wychował się na baśniach braci Grimm (niektóre z nich są dość ponu- re*), będzie pamiętał małego krawczyka, bohatera jed- nej z nich. Ten typ przypisywania wzorów nie ma wielkiego znaczenia w badaniach jednostek z tzw. społeczeństw pierwotnych. W społeczeństwach tych istnieje zaledwie kilka form specjalizacji, liczba zaś specjalistów jest nie- wielka. Jednakże specjalizacja zawodowa wzrasta gwał- townie wraz ze złożonością kultury, sięgając szczytu * W języku angielskim gra słów, gdyż grim znaczy ponury -przyp. than. 90 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze w takich cywilizacjach jak nasza. W takich warunkach wzory zachowania i postawy przypisywane specjalistom określonego typu mogą odgrywać istotną rolę w wybo- rze przez jednostkę określonej specjalizacji zawodowej. Wiąże się to, oczywiście, ze znaczną swobodą wyboru zawodu, która stanowi także jedną z charakterystycz- nych cech naszego współczesnego społeczeństwa. Czło- wiek, który czuje, że będzie najbardziej zadowolony wykonując zawód robotnika portowego albo zawód księgowego, ma jeszcze doskonałe szansę zostania jed- nym czy drugim. Jednakże w wypadkach, gdy jednostka nie może wybierać, wzory i postawy przypisywane gru- pie specjalistów, w której się znajdzie, mogą zupełnie jej nie odpowiadać i często staje się to przyczyną nieprzy- stosowania oraz zaburzeń psychicznych. Na przykład syn wybitnego profesora, znajomego autora, popychany do kariery akademickiej, w końcu uznał wymogi pozy- cji uniwersyteckiej za tak przygniatające, że porzucił uczelnię w środku semestru. Przynależność do grup rodzinnych zazwyczaj nie ma dużego wpływu na wybór zawodu przez jednostkę, cho- ciaż często zdarza się, że pewne kwalifikacje rzemieśl- nicze, zwłaszcza dochodowe i zawierające tajemnice za- wodowe, są przekazywane w linii rodzinnej. Zajęcia, jakie przypadają różnym jednostkom wskutek podziału działalności w ramach rodziny, są uzależnione raczej od ich płci i wieku niż od ich pozycji w strukturze rodziny. Przynależność do rodziny ma też niewielkie znaczenie w determinowaniu zewnętrznych zachowań członków rodziny wobec osób spoza grupy, z wyjątkiem tych III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 91 sytuacji, gdy zachowania te odnoszą się do poszczegól- nych osób lub członków innych rodzin, z którymi daną rodzinę łączą określone szczególne stosunki przy- jaźni lub wrogości. Niemniej przynależność do rodziny stanowi podstawę kształtowania pewnych postaw wo- bec osób spoza rodziny w ogólności, zwłaszcza w tym sensie, że interesy ich należy traktować jako podrzędne w stosunku do interesów członków rodziny. W społe- czeństwach, w których istnieją wzory zbiorowej od- powiedzialności za działania każdego członka rodziny, mogą one nawet narzucać jednostkom określone za- chowania. Wszystkie te aspekty przypisywania kultury mają raczej uboczne znaczenie, gdy idzie o organizację rodzi- ny. Główna funkcja rodziny w tym zakresie polega na tym, że dostarcza ona jednostkom wzorów zachowania względem innych jednostek w ramach grupy rodzinnej. Te inne jednostki są formalnie klasyfikowane na pod- stawie związków biologicznych lub małżeńskich z daną jednostką, przy czym członkom każdej z tych grup przypisywane są określone prawa i obowiązki. Systemy klasyfikacji i wzory zachowania regulujące interakcje pomiędzy członkami każdej klasy krewnych w rozmai- tych społeczeństwach mogą się znacznie różnić. Opisy- wanie i klasyfikacja systemów pokrewieństwa stanowi jedno z najbardziej lubianych zajęć antropologów od początków istnienia tej nauki i obecnie dysponujemy już wielotomową literaturą na ten temat. Jednak róż- nice pomiędzy systemami mają małe znaczenie dla na- szych obecnych rozważań. Rzeczą ważną jest dla nas to, 7 - Kulturowe podaiwy owbowoid 92 ///. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze że wiele wzorów kulturowych dotyczących interakcji społecznych przypisuje się jednostkom na podstawie ich przynależności rodzinnej, a także to, że poszczególne osoby, wobec których te wzory powinny być stosowane, są wyraźnie określone na tej samej podstawie. Skoro liczba jednostek pozostających ze sobą w którejkolwiek z relacji rodzinnych jest ściśle ograniczona, kontakty zaś pomiędzy nimi są zazwyczaj bliskie i częste, sytuacja rodzinna należy do tych, w których przypisywane wzo- ry kulturowe są szczególnie podatne na modyfikacje poprzez doświadczenie. Innymi słowy, jednostka ma wiele możliwości osobistego poznania swych krewnych jako ludzi i dostosowania swego zachowania wobec nich do potrzeb własnej i ich osobowości. Chociaż opierając się na naszej obecnej wiedzy nie można tego dowieść, wydaje się wysoce prawdopodobne, że zacho- wania objęte rzeczywistymi wzorami kulturowymi od- powiadającymi sytuacjom pokrewieństwa są bardziej zróżnicowane niż zachowania odnoszące się do wszel- kich innych sytuacji. Niemniej jest to także jedna z tych dziedzin, w których społeczeństwo jest najbardziej skłonne rozwijać wzory idealne, a publiczne odejście od nich jest najsurowiej potępiane. Wynika z tego, że ba- dacz w studiach nad osobowością jednostek i ich środo- wiskiem społecznym musi brać pod uwagę zarówno prywatne, jak i publiczne zachowania wobec siebie członków rodziny. Niejeden mężczyzna, który popełnił jakąś gafę towarzyską, przez resztę wieczoru kulił się ze strachu na myśl o tym, co też powie - ostentacyjnie oddana i życzliwa mu - żona, gdy wrócą do domu. III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 93 Grupy stowarzyszeniowe różnią się od grup rodzin- nych pod dwoma istotnymi względami. Przynależność do nich jest zazwyczaj ograniczona do jednostek tej samej płci i w przybliżeniu tego samego wieku, a także ma charakter mniej lub bardziej dobrowolny. W róż- nych społeczeństwach można znaleźć wyjątki od oby- dwu tych reguł, niemniej reguły te dotyczą olbrzymiej większości wypadków. Grupy takie powstają na zasa- dzie sympatii lub wspólnych interesów, lecz zazwyczaj zawierają obydwa te elementy. Nawet grupy pracow- nicze, których oficjalnie głoszone cele mają ściśle prak- tyczny i ekonomiczny charakter, zazwyczaj starają się przyjmować tylko jednostki sympatyzujące ze sobą w dostatecznym stopniu, by współpraca powodowała jak najmniej tarć między nimi. Takie grupy obejmują zbiorowości różnego rodzaju. Należą do nich grupy przyjaciół i kliki, podobnie jak grupy pracownicze, klu- by oraz stowarzyszenia w zwykłym znaczeniu tego sło- wa. Nawet najbardziej nieformalne z takich ugrupowań mają pewien stopień organizacji wewnętrznej, a nie- które z nich w pewnych społeczeństwach mogą być bardzo wysoko zorganizowane. Na przykład w Daho- meju stosunki przyjaźni pociągają za sobą prawa i obo- wiązki równie szczegółowe jak te, które istnieją między bliskimi krewnymi określonego rodzaju, powiedzmy między braćmi. W wypadku szerszych ugrupowań, ta- kich jak kluby lub tajne związki, organizacja może mieć bardzo rozwinięty i formalny charakter, łączący się z powoływaniem zarządów i przestrzeganiem określo- nego rytuału. Rezultatem przynależności do takich grup 94 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze jest zazwyczaj przypisywanie jednostkom pewnych wzorów zachowania w stosunku do innych członków. Przynależność ta może też pociągać za sobą wyznacza- nie określonych zachowań wobec osób spoza grupy, zwłaszcza jeśli jednostka pełni określone funkcje w spo- łeczeństwie jako całości Zachowania takie mają za- zwyczaj sporadyczny charakter i oczekuje się, że jedno- stka będzie je prezentować tylko wówczas, gdy grupa sprawuje owe ceremonie lub pełni specyficzne funkcje. Na przykład od członków stowarzyszenia Indian z Wielkich Równin będzie się oczekiwało określonego typu zachowań, gdy stowarzyszenie wykonuje swe tań- ce lub funkcje policyjne, ale w pozostałych okresach oczekuje się od nich, by zachowywali się tak jak wszy- scy inni. Wreszcie uszeregowanie jednostek i grup na skali prestiżu może wiązać się z formalnym przypisywaniem różnych form zachowania osobom zajmującym różne pozycje w takich szeregach. Nawet społeczeństwa, w których nie ma prawdziwej struktury klasowej z przypisanymi do niej wzorami kulturowymi, zazwy- czaj spodziewają się, że jednostki o wysokim prestiżu powinny zachowywać się w określony sposób. Odzwier- ciedla je znane powiedzenie noblesse oblige. Od takich osób oczekuje się zazwyczaj rozwagi w sprawowaniu rzeczywistej władzy oraz troski o tych, którzy stoją niżej w hierarchii społecznej. Niespełnianie tych oczeki- wań prowadzi do utraty poważania. Nawet gdy pozycje na skali prestiżu nie są powiązane z żadnymi formal- nymi wzorami zachowania to, niewątpliwie wpływają III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 95 na zachowania jednostek w ramach skali zmienności ustanawianej przez rzeczywiste wzory kulturowe. Każ- dy zachowuje się nieco inaczej wobec zwierzchników, osób równych sobie i stojących niżej od siebie, a nawet jeśli jawne zachowanie wobec osoby zajmującej jedną z tych pozycji jest takie samo jak normalne zachowanie wobec osób na innych stanowiskach, skutki takiego zachowania będą różne. Zatem traktowanie jako rów- nych sobie może pochlebiać osobom stojącym niżej, będzie natomiast irytowało zwierzchników. Podsumowując, każdy system klasyfikacji i organiza- cji istniejący w społeczeństwach pierwotnych przypisuje jednostkom na podstawie ich pozycji w systemie pewne wzory kulturowe. Jednakże poszczególne systemy mają pod tym względem różne znaczenie. Najwyraźniej pozy- cja jednostki w systemie płci i wieku w znacznie więk- szym stopniu niż jakakolwiek inna determinuje jej ucze- stnictwo w kulturze. Następna co do znaczenia jest pozycja jednostki w systemie rodziny, chociaż znaczenie tej pozycji polega głównie na dostarczeniu wzorów re- gulujących zachowania w stosunku do raczej ograni- czonej określonej grupy innych osób niż względem spo- łeczeństwa jako całości. Pozycje jednostki w systemie wyspecjalizowanych czynności zawodowych, w grupach stowarzyszeniowych i na skalach prestiżu także pocią- gają za sobą przypisywanie wzorów kulturowych, ale żaden z tych systemów nie odgrywa pod tym względem tak wielkiej roli jak pierwsze dwa systemy. Badacz, który zdoła ustalić miejsce przedmiotu swych badań w kategoriach płci i wieku oraz w systemie rodziny, 96 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze może stąd wydedukować lwią część jego uczestnictwa w kulturze, przynajmniej w momencie przeprowadzania badań. Ponadto zawsze można będzie ustalić grupy jednostek, które należą do tej samej kategorii płci i wie- ku, i zajmują podobne pozycje w ramach różnych jed- nostek rodzinnych. Uczestnictwo kulturowe wspólne członkom takich grup dostarcza czegoś w rodzaju stałe- go punktu odniesienia, jeśli jeszcze weźmie się pod uwagę warunki, w jakich jesteśmy zmuszeni przeprowa- dzać wszystkie badania nad osobowością. W korelacji z nim można analizować i porównywać indywidualne zróżnicowanie zachowań i reakcji, a także badać przy- czyny indywidualnych odchyleń. Dotychczas rozważaliśmy uczestnictwo w kulturze w ogólnych bezosobowych kategoriach struktury społe- cznej. Obecnie musimy omówić jednostkę w jej związ- kach z tą strukturą, a za jej pośrednictwem także z kul- turą danego społeczeństwa. Teraz powinno być już jasne, że nawet struktura najprostszych społeczeństw elementarnych, takich jak prymitywna wioska, nie jest bynajmniej zupełnie prosta lub homogeniczna. Jedno- stki tworzące taką społeczność są klasyfikowane i or- ganizowane na kilka sposobów równocześnie. Każdy z tych systemów spełnia swoiste funkcje w ustalaniu stosunku jednostki do kultury i jednostka zajmuje określone miejsce w ramach każdego z nich. Zatem każdy członek społeczeństwa plasuje się w układzie płci i wieku, a także na skali prestiżu. Zajmuje miejsce w systemie specjalizacji zawodowych bądź jako spe- cjalista, bądź jako przynależący do nieokreślonej reszty, III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 97 którą w naszym społeczeństwie często oznacza się tak niejasnymi terminami jak niewykwalifikowany robotnik lub gospodyni domowa. Wreszcie zawsze należy on do jakiejś rodziny i do jednej lub kilku grup stowarzyszenio- wych. Pozycję w systemie rodzinnym ma dopóty, dopóki chociaż jeden z jego krewnych żyje w danym społeczeńs- twie, ale nawet jeśli stracił wszystkich krewnych, może wejść ponownie do tego systemu przez adopcję lub małżeństwo. Co się tyczy przynależności do systemu opartego na zrzeszeniach, to niemal każdy członek społe- czeństwa, który nie jest psychotykiem, będzie należał do grup przyjaciół i grup współpracowników. Może zostać wykluczony z klubu lub innych, bardziej formalnych stowarzyszeń, ale nawet w takim wypadku zajmuje bardzo wyraźnie określone miejsce w systemie, którego część stanowią takie grupy. Jest jednym z „outsiderów" i właśnie istnienie tej grupy jest dla „członków" źródłem największej satysfakcji emocjonalnej. Trudno sobie wy- obrazić, by tajne związki mogły istnieć bez szerokiej publiczności „nieczłonków", którzy zazdroszczą człon- kom i snują domysły dotyczące ich tajemnic. W dawniejszych próbach wyjaśnienia relacji jednostki do tych wielorakich systemów społecznych dwa terminy na tyle dowiodły swej użyteczności, że wydaje się uspra- wiedliwione wprowadzenie ich tutaj. Usiłowaliśmy wy- jaśnić, że system społeczny trwa, podczas gdy jednostki zajmujące w nim miejsce mogą przychodzić i odchodzić. Miejsce w określonym systemie, które zajmuje pewna jednostka w określonym czasie, będzie oznaczane jako jej status w ramach tego systemu. Niektórzy badacze 9° .W. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze JIJ. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 99 struktury społecznej używali w tym samym mniej więcej normalna. Zatem w każdym społeczeństwie zazwyczaj sensie terminu pozycja, lecz bez wyraźnego rozpoznania wiele osób ma status dojrzałego mężczyzny i pełni rolę czynnika czasu lub równoległego istnienia różnych sys- dojrzałego mężczyzny. Podobnie społeczeństwo obej- temów organizacji w obrębie społeczeństwa. Termin muje wiele osób o statusie ojca w organizacji poszcze- status przez długi czas był używany jako określenie gólnej grupy rodzinnej, do której należą. Ta sama jed- pozycji jednostki w systemie prestiżu w danym społe- nostka może mieć też równocześnie i ma kilka roz- czeństwie. Obecnie zakres tego terminu zostaje rozsze- maitych statusów, każdy pochodzący z jednego z sys- rzony tak, by odnosił się do pozycji również we wszel- | temów organizacji, do których należy. Nie tylko ma te kich innych systemach. Drugi termin - rola - będzie || statusy, ale także zna powiązane z nimi role. Jednakże używany na oznaczenie całościowej sumy wzorów kuł- ; nigdy nie jest w stanie wykonywać wszystkich tych ról turowych wiążących się z określonym statusem. Obej- równocześnie. Takie role stanowią stały element z pun- mować zatem będzie postawy, wartości i zachowania, ktu widzenia jej uczestnictwa w kulturze ukrytej społe- które społeczeństwo przypisuje każdej osobie posiada- czeństwa, funkcjonują natomiast w sposób przerywany, jącej dany status. Może być nawet rozszerzony tak, by jeśli idzie o udział jednostki w kulturze jawnej. Innymi obejmował uprawnione oczekiwania takiej osoby, doty- słowy, chociaż jednostka przez cały czas ma statusy czące zachowań wobec niej osób posiadających w ra- i zna role, działa czasami w ramach jednego statusu mach tego samego systemu inne statusy. Każdy status i roli, kiedy indziej zaś w ramach innego. Status, w ra- wiąże się z określoną rolą, ale te dwa pojęcia bynaj- mach którego jednostka działa, jest jej statusem czyn- mniej nie oznaczają tego samego z punktu widzenia nym w danym momencie. Pozostałe jej statusy są w tym jednostki. Status jest przypisywany jednostce na pod- okresie statusami utajonymi. Role powiązane z takimi stawie wieku i płci, małżeństwa lub urodzenia w okres- utajonymi statusami okresowo pozostają w zawiesze- lonej rodzinie itd. Swej roli jednostka uczy się na pod- niu, ale stanowią integralną część wyposażenia kulturo- stawie swego statusu, aktualnego lub antycypowanego, wego jednostki. Rola, w tej mierze w jakiej jednostka reprezentuje jawne Sformułowanie to może stać się jaśniejsze, gdy zo- zachowanie, stanowi dynamiczny aspekt statusu: to, co stanie uzupełnione przykładem. Przypuśćmy, że jakiś jednostka ma robić, by uzasadnić zajmowanie przez mężczyzna spędza dzień pracując jako sprzedawca siebie określonego statusu, w sklepie. Kiedy stoi za ladą, jego statusem jest status W społeczeństwie wiele jednostek może równocześnie sprzedawcy, ustalony przez jego pozycję w systemie zajmować określony status oraz znać i wykonywać specjalizacji zawodowych w naszym społeczeństwie. Ro- połączone z nim role. W rzeczywistości jest to sytuacja la powiązana z tym statusem dostarcza mu wzorów 100 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze stosunków z klientami. Wzory te, które są dobrze znane zarówno jemu, jak i klientom, pozwalają redukować do minimum zwłokę i nieporozumienia w prowadzeniu interesów. Kiedy mężczyzna ów wychodzi na papierosa i spotyka w palarni innych pracowników, status sprze- dawcy zostaje utajony, on zaś przybiera inny czynny status oparty na pozycji w grupie towarzyskiej pracow- ników sklepu. W tym statusie jego stosunki z innymi pracownikami będzie regulował układ wzorów kulturo- wych, zupełnie odmienny od występujących w stosun- kach z klientami. Nadto, ponieważ prawdopodobnie dobrze zna większość pozostałych pracowników, stoso- wanie przez niego wzorów kulturowych będzie modyfi- kowane przez osobiste sympatie i antypatie wobec pew- nych jednostek, a także przez wzgląd na ich i jego pozycję na skali prestiżu członków organizacji sklepu. Gdy nadchodzi czas zamknięcia sklepu, odkłada na bok zarówno swój status sprzedawcy, jak i członka grupy pracowników i w drodze do domu działa po prostu w ramach swego statusu społecznego związane- go z kategorią płci i wieku. Zatem jeśli jest człowiekiem młodym, będzie przynajmniej poczuwał się do tego, by w autobusie ustąpić miejsca kobiecie, jeśli zaś jest stary, będzie czuł się zupełnie dobrze zajmując to miejsce. Z chwilą gdy przybywa do domu, aktywizuje się nowy układ jego statusów. Będą to statusy wynikające z wię- zów pokrewieństwa łączących go z różnymi członkami grupy rodzinnej. Pełniąc role do tych statusów rodzin- nych przypisane będzie starał się okazywać serdeczność teściowej, czułość żonie, lecz będzie występował jako /H. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 101 zwolennik surowej dyscypliny względem syna, któremu w szkole postawiono niedostateczne oceny. Jeśli zdarzy się, że będzie to właśnie wieczór zebrań loży, do której należy, wszystkie jego statusy rodzinne staną się znowu około godziny ósmej utajone. Z chwilą gdy wejdzie do pomieszczenia loży i włoży na siebie uniform Wiel- kiego Cesarskiego Jaszczura, w Starożytnym Zakonie Dinozaurów przyjmie nowy status, który pozostawał utajony od czasu ostatniego zebrania loży, i będzie pełnił powiązaną z nim rolę aż do czasu zdjęcia uni- formu i powrotu do domu. Fakt, że rozmaite statusy jednostki aktywizują się w różnym czasie, zapobiega kolizji powiązanych z nimi ról. Co najwyżej jawne zachowanie stanowiące część roli połączonej z jednym statusem może zniweczyć re- zultaty jawnych zachowań, które są częścią innej roli. Same zachowania jednak nie będą popadały w konflikt ze względu na różnice czasu między nimi. Nadto role powiązane ze statusami w ramach jednego systemu są zazwyczaj dobrze nawzajem do siebie dopasowane i nie prowadzą do konfliktów, dopóki jednostka działa w obrębie tego systemu. Dotyczy do także statusów w różnych systemach, gdy są to statusy normalnie występujące zbieżnie u tych samych jednostek. Na przy- kład w każdym społeczeństwie role dorosłego mężczyz- ny, ojca, specjalisty rzemieślnika, przyjaciela itp. za- zwyczaj będą dostosowane do siebie wzajemnie, mimo iż wywodzą się z różnych systemów. Takie dostosowa- nie nie jest, oczywiście, skutkiem świadomego planowa- nia. Rozwija się w rezultacie doświadczenia jednostek, 102 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze III- Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 103 które zajmowały takie szeregi statusów równocześnie nu, po czym jako brat ofiary podejmuje z nim śmier- i stopniowo eliminowały większość wynikających stąd tema walkę. konfliktów metodą prób i błędów. Zatem jeśli na przy- Konflikty takie rzadko powstają w społeczeństwach kład zostają zapożyczone wzory formalnej przyjaźni od elementarnych czy nawet w obrębie szerszych ugru- jakiegoś innego społeczeństwa, to wkrótce zostaną powań społecznych, które trwają przez dłuższy czas zmodyfikowane w taki sposób, by nie powstawały koń- A i rozwinęły dobrze zintegrowane kultury. Jednak mogą flikty między nimi a wzorami już ustalonymi przez ||- występować dosyć często w warunkach, jakie istnieją lokalny system organizacji rodzinnej. vf współcześnie w naszym społeczeństwie. Nasz odziedzi- Rzadkie sytuacje, kiedy wskutek jakiegoś wypadku f czony system statusów i ról załamuje się w obliczu następuje u tej samej jednostki zbieżność statusów, kto- f konieczności reorganizacji struktury społecznej tak, by rych role są zasadniczo nie do pogodzenia, stają się HJ odpowiadała ona potrzebom nowej technologii i ru- podłożem wielkiej tragedii. Jeśli większość społeczeństw f chliwości przestrzennej, niespotykanej dotąd w dziejach odczuwa niewielką sympatię dla jednostki próbującej f ludzkości, gdy tymczasem nowy system statusów i ról, uciec od obowiązku pełnienia niektórych swych ról, to | ' odpowiadający rzeczywistym warunkom nowoczesnego wszystkie będą współczuć osobie, która musi dokonać | ^ ^"^ Jeszcze się nie rozwinął. Przeto jednostka często wyboru pomiędzy statusami i rolami równej wagi. Ta- | znajduje się w sytuacji, kiedy nie jest pewna statusów kie dylematy stanowią ulubiony temat literacki w bar- l oraz "U zarówno swoich własnych, jak i innych. Nie dziej wyrafinowanych lub introspekcyjnie usposobić- tylko jest zmuszona wybierać, ale także czuje się nie- nych społeczeństwach. Klasycznymi przykładami są trą- pewna, czy dokonała właściwego wyboru i czy odwza- gedia Edypa i końcowe fragmenty Pieśni o Nibelungach, jemniane zachowania innych będą takie, jakich spo- a na poziomie folkloru szkocka opowieść o mężczyźnie, dziewała się na podstawie założenia, że zajmują oni który udzielił gościny mordercy swego brata. We wszy- określone statusy. Wynikiem tego są liczne rozczaro- stkich tych wypadkach jednostka doświadczająca zbież- warna i frustracje. ności nie dających się pogodzić ról, rozwiązuje problem zgodnie z dobrze znanym wzorem działania w ramach różnych statusów w różnym czasie, choć uświadamia sobie, że spełnienie powiązanych z nimi ról będzie pro- wadziło do przeczących sobie nawzajem rezultatów. Zatem w opowieści szkockiej bohater jako gospodarz bezpiecznie odprowadza mordercę poza terytorium kla- <» IV Osobowość -Dostrzeganie zjawisk stanowiących przedmiot studiów nad osobowością jest zapewne tak dawne jak nasz gatunek. Nawet człowiek pierwotny szybko uczył się na podstawie doświadczenia, że poszczególni członkowie hordy są pogodni lub swariiwi, głupi lub inteligentni, flegmatyczni lub szybcy w swych reakcjach emocjonal- nych. Jednakże przez większą część historii ludzkości różnice takie rozpatrywano jako coś naturalnego i nie wymagającego wyjaśnień. Nowoczesne koncepcje oso- bowości i badania nad procesami kształtowania się osobowości pojawiły się całkiem niedawno. Badania le rozwinęły się nawet później niż badania nad kulturą i społeczeństwem, których pewne wyniki przedstawione zostały w poprzednich rozdziałach. Nic dziwnego zatem, że wciąż jeszcze istnieje duży chaos w zakresie pojęć i definicji stosowanych jako narzędzia badań nad osobowością. Nawet dokładne znaczenie samego terminu „osobowość" nie jest jeszcze ustalone. Istnieje ciągle niezliczona liczba definicji mających pew- ne elementy wspólne, ale proces wyjaśniania pojęcia IV. Osobowość 105 w toku stosowania go, podobny do tego, który opisy- waliśmy w związku z definiowaniem kultury, bynaj- mniej nie został zakończony. W rzeczywistości główny problem związany z defi- niowaniem osobowości polega na wyznaczeniu jej gra- nic. Jednostka i jej środowisko stanowią konfigurację dynamiczną, której wszystkie części są tak ściśle po- wiązane ze sobą i pozostają w tak ciągłej interakcji, że bardzo trudno jest powiedzieć, w którym miejscu należy przeprowadzić linie demarkacyjne. Dla celów naszych obecnych rozważań przez osobowość będziemy rozumieli „zorganizowany agregat procesów i stanów psychicznych właściwych jednostce". Definicja ta zawie- ra element wspólny większości istniejących obecnie de- finicji osobowości Równocześnie eliminuje wiele roz- maitych zjawisk, jakie do zakresu osobowości są włą- czane w poszczególnych definicjach. Zatem definicja ta wyklucza jawne zachowania wynikające z działania procesów i stanów psychicznych, chociaż tylko z takich zachowań można wydedukować ich naturę, a nawet samo istnienie. Wyłącza także skutki tego zachowania dla środowiska jednostki, nawet dla tej jego części, która składa się z innych jednostek. Wreszcie eliminuje z pojęcia osobowości strukturę fizyczną i procesy fi- zjologiczne jednostki. To ostatnie ograniczenie może wielu badaczom osobowości wydawać się nazbyt dra- styczne, jest jednak uzasadnione, jeśli nie z logicznego, to z praktycznego punktu widzenia. Wiemy tak niewiele o fizjologicznych korelacjach zjawisk psychicznych, że próby rozważania ich w kategoriach fizjologicznych 106 IV. Osobowość wciąż jeszcze wprowadzają raczej więcej zamieszania niż wyjaśnień. W obliczu uniwersum, którego wszystkie części są w pewnym stopniu wzajemnie powiązane, każ- da nauka ustanawia arbitralne granice zakresu swoich badań. Doświadczenie wykazuje, że można dojść do wartościowych konkluzji na temat zjawisk określonego rodzaju nie odwołując się do wszystkich zjawisk innego typu, z którymi zjawiska pierwszego rodzaju mogą być funkcjonalnie powiązane. Na przykład genetycy mogli ustalić prawa dziedziczności bez odwoływania się do składu chemicznego genów, od którego musi ostatecz- nie zależeć odtwarzanie cech fizycznych. Podobnie psy- chologowie eksperymentalni byli w stanie odkryć wiele właściwości procesu uczenia się rozpatrując go w kate- goriach czysto psychologicznych i behawioralnych, cho- ciaż ciągle jeszcze są niemal zupełnymi ignorantami w zakresie zjawisk fizjologicznych towarzyszących tym procesom. Sformułowanie procesy i stany psychiczne jest oczywi- ście niejasne, lecz wydaje się, że rozsądne jest pozo- stawienie go takim. Prawdopodobnie wiemy mniej o rzeczywistej treści i strukturze osobowości niż o jaki- mkolwiek innym aspekcie jednostki. Osobowości stano- wią konfiguracje osobliwego rodzaju, nie mającego blis- kiego odpowiednika na szczeblu zjawisk fizycznych. Nadto nie poddają się bezpośredniej obserwacji. Może- my tylko dedukować ich właściwości z jawnego za- chowania, w którym te właściwości znajdują wyraz. Idąc krok dalej, jedyną podstawą założenia istnienia osobowości jako funkcjonującej całości trwającej w cza- IV. Osobowość 107 się jest konsekwencja jawnych zachowań jednostek. Je- śli jednostka powtarza podobne reakcje na podobne bodźce, gdy są to reakcje złożone i w sposób oczywisty nie instynktowne, można to wytłumaczyć tylko na pod- stawie założenia, że doświadczenie jest w pewien sposób zorganizowane i utrwalone. Niestety, obserwowane za- chowanie często może mieć kilka interpretacji psycho- logicznych. Wynika stąd, że każde z wielu rozmaitych określeń treści i struktury osobowości może obejmować większość znanych faktów. Chaos zwiększa się jeszcze wskutek tego, że większość prób opisów osobowości zawiera terminy zaczerpnięte z lepiej znanej dziedziny zjawisk fizycznych, lecz z trudem dające się stosować do zjawisk psychicznych. Na przykład mówienie o pozio- mach osobowości wywołuje wrażenie stosunków prze- strzennych, co w żadnej mierze nie odpowiada różnym stopniom integracji, podatności na zmiany lub dostęp- ności do analiz introspekcyjnych bądź logicznych, które psychologowie łączą z tym określeniem. Nic dziwnego więc, że wiele współczesnych wykresów struktury oso- bowości przypomina siedemnastowieczne mapy. Linie brzegowe są dosyć wyraźne, lecz niezapisanie wnętrza maskuje się szkicem nieokreślonego, ityfalicznego id, świetlanego superego i napisem: „Gdzieś tutaj znajdują się kompleksy". Skoro jedynego klucza do osobowości dostarcza nam jawne zachowanie jednostki oraz widoczne relacje tego zachowania do jej potrzeb i środowiska, uzasadnione wydaje się podejście do problemu określenia treści oso- bowości z funkcjonalnego punktu widzenia. Możemy l • Kulturowe podaawy nobowośd 108 _______ IV. Osobowość________________ f _______________ IV- Osobowość 109 uznać za pierwszą przesłankę, że funkcją osobowości • we względem nich, gdy powstają, nie zdając sobie spra- jako całości jest umożliwienie jednostce ujawniania ta- J wy, że to uczyniła i nie przerywając toku swych świado- kich form zachowania, które będą dla niej korzystne J mych procesów psychicznych. Rejestracja tego rodzaju w warunkach narzucanych przez środowisko. Jeżeli za- llj jest niezbędną przesłanką reakcji, niezależnie od tego, łożymy brak wpływu innych czynników, możemy przy- czy dana sytuacja bierze swój początek w czynnikach jąć drugą przesłankę, że funkcja ta jest najbardziej wewnętrznych czy zewnętrznych. Zatem większość ludzi skuteczna wtedy, gdy korzystne zachowanie wywoływa- zajmujących się pracą twórczą wie, że napięcia fizjo- ne jest z minimalną zwłoką i osiągane minimalnym logiczne powodowane przez głód lub zmęczenie mogą wysiłkiem. Warunki drugiej przesłanki spełniane są naj- pozostawać niezarejestrowane przez długi czas, ujaw- bardziej skutecznie przez automatyczne reakcje o spra- niając się dopiero wtedy, gdy następuje przerwa w dzia- wdzonej efektywności, które określamy jako nawyki, łalności twórczej. Siła, z jaką w takim czasie upominają Na podstawie tych dwóch przesłanek możemy przedsta- J się o swoje prawa, jest dostatecznym dowodem, iż na- wić funkcjonowanie osobowości w następujący sposób: pięcia te przechodziły normalne etapy rozwoju; jedynie a. Rozwinięcie adekwatnych reakcji behawioralnych rejestracja ich jako bodźców była zablokowana. To, że na rozmaite sytuacje, rejestracja bodźca powstającego na zewnątrz organizmu b. Redukowanie tych reakcji do nawyków, jest niezbędnym warunkiem wstępnym reakcji, jest na- c. Wytwarzanie już ustalonych reakcji nawykowych, zbyt oczywiste, by wymagało dalszego omawiania. We wszystkich tych trzech operacjach pierwszym Człowiek nie ucieka z drogi przed nadjeżdżającym au- krokiem jest rejestracja^ sytuacji wywołującej reakcje, tem, zanim go nie spostrzeże. Celowo użyłem tego terminu zamiast rozpoznanie lub W powyższym określeniu pierwszego kroku w roz- postrzeżenie, ponieważ obydwa mają konotacje ze świa- woju sekwencji bodźca-reakcji świadomie użyliśmy ter- domością.- Kiedy sytuacja jest nowa lub nieznana, jej minu sytuacja przedkładając go nad bardziej precyzyjny rejestracja będzie odbywała się na szczeblu świadome- i ograniczony termin bodziec. Praktycznie wszystkie ści, lecz gdy stanie się już dobrze znana i powiązana sytuacje wywołujące reakcje w istotach ludzkich zawie- z odpowiednią reakcją nawykową, jej rejestrowanie mo- rają wiele czynników. Psychologowie przystępujący do że być zupełnie nieświadome. Zatem jednostka może badań zachowania ludzkiego, których zapleczem są la- rejestrować wiele sytuacji i wykazywać reakcje nawyko- boratoryjne eksperymenty ze zwierzętami, mają skłon- ność do niedoceniania niezwykłej złożoności warun- • Terminu tego po raz pierwszy użyła w takim znaczeniu ków- w których TO^WVa• si? l Pobiega większość za- df Karen Homey. chowan człowieka. Potrzeby jednostki, które trzeba 110 IV. Osobowość • IV. Osobowość 111 rozpatrywać jako ostateczne motywacje zachowania, rzadko występują jako odosobnione bodźce, skoro więk- szość występuje prawie zawsze. Sytuacja ta jest jeszcze wyolbrzymiona na skutek ludzkiej zdolności przewidy- wania nawrotu potrzeb, nawet jeśli obecnie są mało intensywne. A zatem dla płynących na tratwie głód aktualny i głód antycypowany działają jako bodźce niemal równej wagi, jeśli chodzi o determinowanie sposo- bu, w jaki użyją swych ograniczonych zapasów żywności Nawet jeśli pominiemy czynnik antycypacji, całkowicie możliwe jest rejestrowanie kilku potrzeb równocześnie. Na przykład każdy były harcerz wie, że można być głodnym, zmarzniętym, zmęczonym i jednocześnie prag- nąć wywrzeć dobre wrażenie na współtowarzyszach. Występujące w każdym danym momencie potrzeby róż- nią się pod względem swej natarczywości. Jeśli zaspoko- jenie którejkolwiek z nich, zwłaszcza potrzeby wynikają- cej z napięć fizjologicznych, jest zbyt długo odkładane, może ona zacząć dominować nad sytuacją i działać jako wyłączna motywacja zachowania. Jednakże sytuacja taka rzadko powstaje w normalnych warunkach życia ludz- kiego. Zazwyczaj zdarza się, że wiele potrzeb, z których żadna nie jest wyraźnie dominująca, działa wspólnie, dostarczając motywacji określonej reakcji behawioralnej. Reakcja ta z kolei służy zaspokojeniu w mniejszym lub większym stopniu wszystkich wchodzących w grę po- trzeb. W przytoczonym przykładzie harcerzy połączone potrzeby pożywienia, ciepła, odpoczynku i zachowania dobrej opinii innych członków zastępu doprowadzą do próby przekonania całej grupy, by wyruszyć do domu. Dalsze komplikacje powoduje fakt, że każde zachowa- nie wystarczające do zaspokojenia określonej potrzeby lub agregatu potrzeb musi być zorganizowane odpowie- dnio do warunków występujących w otoczeniu jednostki. Mimo że zarejestrowanie potrzeby może poprzedzać oszacowanie tych warunków przez jednostkę, obydwa te elementy stanowią niezbędne preliminaria rozwinięcia skutecznych reakcji behawioralnych. Jeśli mogą być one rozdzielane analitycznie, to pozostaje kwestią otwartą, czy możliwe jest ich rozdzielenie funkcjonalne. Zwłaszcza w wypadku utrwalonych reakcji behawioralnych, czyli nawyków, mamy aż nadmiar przykładów świadczących o tym, że potrzeba lub agregat potrzeb w warunkach, w których znajdują zazwyczaj zaspokojenie, funkcjonują jako jeden pobudzający układ. Co więcej, w wielu wypa- dkach rozpoznanie warunków zdaje się wystarczać do wprawienia w ruch reakcji nawykowej, nawet jeśli po- trzeba włączona w daną konfigurację, gdyby warunki te nie zaistniały, nie zostałaby zarejestrowana. Istnieje na przykład powszechne przekonanie, że widok smakowite- go posiłku pobudzi apetyt i doprowadzi do nawykowych reakcji jedzenia, nawet jeśli przedtem nie wystąpiło po- czucie głodu. Wydaje się prawdopodobne, że w takich wypadkach potrzeby zawarte w układzie bodźcującym istnieją w rzeczywistości, gdy warunki zostają rozpo- znane, lecz pozostawały w zawieszeniu. Chociaż potrzeby jednostki w określonych momentach różnią się pod względem intensywności, w normalnych warunkach ży- ciowych rzadko zdarza się, by jakaś potrzeba została całkowicie zaspokojona. Nawet jeśli charakterystyczne «> 112 IV. Osobowość dla jakiejś potrzeby napięcie zostało zredukowane poni- żej punktu, w którym normalnie funkcjonowałoby jako bodziec zachowania, zostaje jeszcze resztka napięcia wy- starczająca, by potrzeba mogła funkcjonować jako mo- tyw zachowania, gdy wystąpią dobrze znane warunki jej zaspokajania. Kiedy reakcja nawykowa służy zaspokaja- niu kilku potrzeb równocześnie, suma szczątkowych na- pięć owych potrzeb jest prawdopodobnie wystarczająca do tego, by zaczęło się przejawiać zachowanie. Sytuacje, które mogą wywoływać reakcje behawioral- ne, są bardzo liczne i różnorodne. Obejmują większość możliwych permutacji i kombinacji potrzeb jednostki oraz rozmaitych warunków, w jakich potrzeby te mogą być zaspokajane. Jednakże istnieje przynajmniej jeden czynnik wspólny większości ludzkich sytuacji bodźco- wych. Będziemy nazywali ten czynnik komponentem spo- łecznym. Wywodzi się on z warunków zawartych w spo- sobie życia jednostki jako członka zorganizowanej gru- py, a także z jej całkowitego przystosowania do tych warunków. Jak już zostało powiedziane, większość ludz- kich wzorów zachowania stanowi reakcje nie na poje- dynczą potrzebę, lecz na agregat potrzeb. Potrzeba wy- woływania pozytywnego odzewu innych osób jest niemal stałym składnikiem takich agregatów. Istotnie, nie będzie przesadą, jeśli stwierdzimy, że tylko nieliczne formy zor- ganizowanego ludzkiego zachowania nie są skierowane na zaspokojenie tej potrzeby przynajmniej w jakimś sto- pniu. Chociaż intensywność owej potrzeby odzewu pra- wdopodobnie różni się w rozmaitych okresach, nie ma ona tak wyraźnego charakteru cyklicznego, jak potrzeby, IV. Osobowość 113 które wywodzą się bezpośrednio z napięć fizjologicznych. Może zatem działać jako motyw zachowania niemal w każdym czasie. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której pragnienie jednostki wywoływania pozytywne- go odzewu u innych jest tak całkowicie zaspokojone, że nie życzy ona sobie dalszych pozytywnych reakcji lub unikania niekorzystnych. Skoro inne jednostki są niemal stałym elementem śro- dowiska ludzkiego, warunki, które mogą prowadzić do rejestracji tej potrzeby, istnieją prawie stale. Nadto istoty ludzkie są tak całkowicie uwarunkowane obecnością in- nych osób, że wykazują silną tendencję do projekcji czynnika ludzkiego nawet w sytuacjach, gdy on nie występuje. Jesteśmy skłonni grać dla publiczności, nawet gdy publiczności nie ma. Zachowanie takie może pod- legać racjonalizacji na dwa różne sposoby, jeśli odczuwa się potrzebę takiej racjonalizacji Może być uzasadniane na podstawie antycypacji tego, jak zareagują inni ludzie, jeśli lub kiedy odkryją, co zrobiła jednostka, i może być także uzasadniane w ramach niewidzialnej publiczności. W tym ostatnim wypadku występuje wyobrażenie środo- wiska społecznego jako obejmującego istoty, które choć mogą bardzo się różnić od ludzi co do innych atrybu- tów, są podobne do nich w swych reakcjach na różne formy zachowania oraz w zdolności wywierania wpływu na pomyślność losów jednostki. Zarówno pierwotni ani- miści, jak i ci, którzy wierzą w obserwujące ich duchy przodków, a także czciciele wszechwiedzącego i wszech- potężnego bóstwa - wszyscy wybierają ten drugi typ racjonalizacji 114 IV. Osobowość Trudno przecenić wagę tego komponentu społecz- nego dla zrozumienia zachowania ludzkiego. Umożli- wia on nagradzanie lub zniechęcanie do wzorów za- chowania dopiero tworzonych, nie tylko wzorów sa- mych w sobie, ze względu na to, czy doprowadzą do osiągnięcia jawnych celów, ale także ze względu na metody, za pomocą których jednostka stara się osiągać swe cele. Jednostka, która przestrzega społecznie ap- robowanych form zachowania, może być pewna nagród w postaci pozytywnego odzewu ze strony innych, nawet jeśli jej zachowanie jest nieskuteczne z punktu widzenia jawnych celów. Postawa innych wobec takiego niepo- wodzenia znajduje wyraz w znanym powiedzeniu: „Cóż, starał się zrobić to jak najlepiej". Odwrotnie, jednostka, która osiąga swe cele za pomocą nieortodoksyjnych lub społecznie potępianych form zachowania, wywołuje nie- korzystne reakcje, pozbawiające zrealizowane cele zna- cznej części wartości. To właśnie ten społeczny kom- ponent przede wszystkim powoduje przekazywanie zło- żonych wzorów zachowania jako całości z pokolenia na pokolenie. Sprawia on, że to, jak jednostka cele osiąga, jest niemal równie ważne dla niej jak i to, czy je osiąga. Nacisk społeczny utrzymuje kształtujące się zachowania jednostki w granicach zakreślonych przez wzory kul- turowe jej społeczeństwa i gwarantuje, że powstające nawyki jednostki sprawią, iż zachowanie jej będzie mo- żliwe do przewidzenia w aspekcie jej pozycji w społe- czeństwie. Zapewnia także zgodność charakteru owych nawyków z nawykami rozwiniętymi przez innych człon- ków społeczeństwa za pośrednictwem tych samych me- IV. Osobowość 115 chanizmów. Bez takiego komponentu społecznego nie- możliwa byłaby transmisja kultury, nie możliwe byłoby też trwanie społeczeństw jako funkcjonujących całości. Podsumowując, sytuacje wywołujące reakcje jedno- stki stanowią, pomijając kilka wyjątków, konfiguracje obejmujące zarówno poszczególne agregaty potrzeb, jak i określone układy warunków, w których potrzeby te muszą być zaspokajane. Mając to na uwadze, możemy przejść do omówienia samych reakcji. Reakcje te można klasyfikować na różne sposoby, w zależności od przy- jmowanych kryteriów; ważnym problemem staje się nie tyle trafność danego systemu klasyfikacyjnego, ile raczej jego użyteczność w powiązaniu z określonym zespołem zagadnień. Aby ułatwić zrozumienie wzajemnych relacji między osobowością a kulturą, możemy podzielić reak- cje na dwie główne kategorie: a. Reakcje kształtujące się. b. Reakcje ustalone. Wyrażając to w inny sposób, reakcje można podzielić na reakcje w procesie rozwoju i organizacji oraz takie, które są już w pełni zorganizowane i zautomatyzowane. Jeśli pierwsze stopniowo przekształcają się w drugie, to biegunowe pozycje na skali są dostatecznie wyraźne. Na biegunie reakcji kształtujących się występują te za- chowania, które są wywoływane przez nowe i nieznane sytuacje. Zachowania takie są zazwyczaj próbne i eks- perymentalne, pozbawione spójnej organizacji czy wzo- ru. Na ustalonym końcu skali występują zachowania wywoływane przez dobrze znane sytuacje. Zachowania takie są całkowicie zorganizowane i uwzorowane. Jeśli 116 IV. Osobowość IV. Osobowość 117 reakcje kształtujące się zawsze zawierają pewien stopień uświadomiania sytuacji i wysiłku rozwiązania poja- wiającego się problemu, to reakcje ustalone są au- tomatyczne i mogą występować, gdy ani rejestracja sytuacji, ani połączone z nią zachowanie nie sięga poziomu świadomości. Reakcje, do których zdolna jest jednostka, wypełniają cały szereg przedstawiony na danej skali, lecz rozkład ich na tej skali jest nader niejednolity. Większość reak- cji jednostki skupia się w pobliżu bieguna reakcji usta- lonych, częstotliwość gwałtownie spada, gdy zbliżamy się do bieguna reakcji kształtujących się. Większość sytuacji, z którymi jednostka spotyka się w zwykłych sprawach życiowych, staje się dobrze znana wskutek częstego powtarzania się i może być konfrontowana za pomocą reakcji zautomatyzowanych albo mówiąc co- dziennym językiem - nawyków. Takie nawyki zawierają wiele zbędnych ruchów i często mogłyby być znacznie efektywniejsze z punktu widzenia swych celów jawnych. Niemniej mają tę przewagę nad reakcjami nienawyko- wymi, że oszczędzają energię nerwową jednostki i zmniejszają napięcie emocjonalne. Łatwiej jest żyć zgodnie z nawykami, niż ze świadomym zamiarem, i większość z nas przez większość czasu żyje zgodnie z nawykami. Napływająca fala emigrantów z Europy dostarcza nam licznych przykładów trudności, jakie stwarza konieczność rozwinięcia znacznej liczby no- wych form zachowania, aby móc radzić sobie z nowymi sytuacjami. Jednostki te zostały pozbawione znanego sobie środowiska i stwierdzają, że większość ich nawy- ków przestała być skuteczna. Dla każdego, kto zetknął się z takimi emigrantami, jest oczywiste, że w wielu wypadkach sytuacja ta pociąga za sobą poważne za- kłócenia osobowości. W normalnych warunkach jedno- stka rzadko jest zmuszona radzić sobie z zupełnie no- wymi sytuacjami, gdy zaś takie sytuacje powstają, nie występuje ich wiele w tym samym czasie. Fakt, że możemy wykonywać większość czynności na poziomie nawykowym, pozwala zachować energię i dostarcza dodatkowych sił niezbędnych dla rozwinięcia nowych form zachowania, gdy taka potrzeba powstaje. Miejsce określonej reakcji behawioralnej na skali roz- ciągającej się od reakcji dopiero kształtujących się do w pełni ustalonych będzie w zasadzie odpowiadało jej miejscu w ciągu rozwojowym, w którego toku ekspery- mentalne, bardziej lub mniej świadome reakcje prze- kształcają się w nawyki. Zawsze musi być jakiś pierwszy moment, w którym jednostka rejestruje określoną sytu- ację i po raz pierwszy próbuje stawić jej czoła. Gdy sytuacja się powtarza, behawioralne reakcje na nią stają się coraz bardziej zorganizowane i są wytwarzane z co- raz to mniejszym świadomym wysiłkiem. W końcu re- akcje te występują jako pojedynczy zintegrowany wzór zachowania, który zostaje automatycznie wprawiony w ruch przez rejestrację sytuacji. Zorganizowany agre- gat nawyków utrwalony w jednostce stanowi większą część jej osobowości i nadaje jej formę, strukturę oraz ciągłość. Właściwie osobowość możemy przedstawić ja- ko składającą się ze zorganizowanego, względnie trwa- łego rdzenia nawyków, otoczonego płynną sferą reakcji 118_____________IV. Osobowość H| J IV. Osobowość_____________119 behawioralnych, które znajdują się w procesie reduko- || f od któregokolwiek z dwóch wymienionych wyżej pro- wania się do nawyków. Wynika stąd, że podstawowe || f cesów. Naśladownictwo może oznaczać kopiowanie za- znaczenie funkcjonalne procesów uwikłanych w rozwo- || m. chowania innych, niezależnie od tego, czy imitator ju nowych form zachowania wywodzi się z tego, iż J| J^ zapoznał się z tym zachowaniem za pomocą bezpo- przyczyniają się one do ustalenia nowych, skutecznych ||———— średniej obserwacji, czy dzięki opowiadaniom innych, nawyków. Jesteśmy skłonni traktować procesy intelek- ^^R czy też - jak to się dzieje w bardziej rozwiniętych tualne jako najwyższy przejaw psychiki indywidualnej. J^^B społeczeństwach - czytając o nim. Techniki naśladow- Istotnie, reprezentują one punkt szczytowy dającego się "^^B| nictwa nie można stosować tylko wtedy, gdy sytuacja wydzielić ogólnego kierunku ewolucji zdolności psychi- H^B J^1 nowa zarówno dla społeczeństwa, jak i dla jedno- cznych, gdy rozpatrujemy przejście od świata zwierząt do fl f stki lub wtedy, gdy jednostka nie ma możliwości nau- człowieka. Jednakże musimy przyznać, że w większości f, czenia się tego, co robili inni ludzie, reagując na daną wypadków działanie ich jest tylko wstępem do formowa- f sytuację. nią się nawyków. Towarzyszą one rozwojowi jawnych || W normalnym toku wydarzeń pojawienie się którego- reakcji behawioralnych i przyspieszają go, lecz reakcje te kolwiek z wyżej wymienionych warunków jest mało stają się maksymalnie użyteczne dopiero wtedy, gdy zo- prawdopodobne. Chociaż każda sytuacja, z jaką spotyka stają zredukowane do zautomatyzowanych nawyków, się jednostka, jest w jakimś stopniu dla niej nowa, Skoro rozwój każdego nawyku zaczyna się od próby niewiele sytuacji jest w równej mierze nowych dla całego właściwego zachowania w nowej sytuacji, procesy za- i; społeczeństwa. Jednostka jako członek społeczeństwa ma warte w takich próbach mają wielkie znaczenie dla | l dostęp do składnicy rozwiniętych wzorów zachowania, zrozumienia kształtowania się osobowości. Oczywiście ? w której można znaleźć wzory przydatne, by stawić czoła można odwoływać się przy tym do procesów różnego niemal każdej ewentualności. Nawet niezwykle rzadkie rodzaju, nie,zawsze jednak rozpoznawane jest względne sytuacje są przechowywane w pamięci wraz ze wzorami znaczenie tych rozmaitych podejść do rozwoju zacho- H odpowiedniego zachowania. Na przykład pełne zaćmie- wania ludzkiego. Wielu autorów zajmujących się tym nie słońca rzadko zdarza się w życiu jednostki więcej niż tematem zdaje się wykazywać znaczną skłonność do raz, ale w praktyce wszystkie społeczeństwa wiedzą, że przyznawania pierwszego miejsca procesom intelektuał- zdarzają się zaćmienia słońca i mają związane z tym nym, drugiego zaś metodom prób i błędów. W rzeczy- stereotypowe wzory zachowania. Skuteczność tych wzo- wistości początkowa reakcja każdej jednostki, która musi rów łatwo daje się wykazać, skoro słońce zawsze powra- stworzyć nowy wzór zachowania, stykając się z nową ca. Znacznie bardziej prawdopodobne jest zaistnienie sytuacją, zazwyczaj bardziej zależy od naśladownictwa niż warunków izolacji, w których jednostka musi podołać 120_________iy. OsobowoSc j J IV. Osobowość____________l2! nowej sytuacji nie mając bezpośredniej pomocy innych B wana do radzenia sobie z bardziej złożonymi sytuacjami członków społeczeństwa; lecz nawet w takim wypadku B Tendencja do wykorzystywania jej przez małe dzieci rzadko musi polegać wyłącznie na własnych zasobach, f stosunkowo szybko zanika ze względu na częste niepo- Wszystkie społeczeństwa poświęcają wiele czasu i energii ^ [f wodzenia. Jednak skłonność dziecka do naśladownictwa na szkolenie swych młodych członków w tym, jak mają .UB ^esi ta^ konsekwentnie nagradzana, że wkrótce staje się postępować w rozmaitych hipotetycznych warunkach. .I^^H reakcją automatyczną, wywoływaną przez każdą nową Dzieci uczą się nie tylko zachowania odpowiedniego do IBHI' sytuację. Dorośli mogą wracać do zwykłych prób i błę- różnych sytuacji, ale także wskazówek, za pomocą kto- yTl ^ow 0(^ czasu ^° czasu' ^ zazwyczaj robią tak tylko rych sytuacje te można rozpoznawać. Mimo że takim B w warunkach stresu emocjonalnego, np. w chwilach reakcjom mutacyjnym brak jest szybkości i pewności, B wściekłości lub paniki. Zatem nawet najinteligentniejsza co przychodzi w miarę powtarzania doświadczenia, są HJ dorosła osoba może sięgnąć po tę metodę w jakimś to reakcje niezwykle użyteczne dla jednostki znajdującej | r stadium walki ze stawiającą opór walizką. Jednakże są to się nagle w nowej sytuacji. Na przykład każdy chłopiec | l potknięcia chwilowe. Jeśli wzorów do naśladowania nie z myśliwskiego plemienia, który znalazł się sam w zapa- | ma, normalną techniką rozwiązywania nowych proble- dającym zmierzchu, będzie wiedział, jak się zabrać do l mów przez dorosłą osobę jest ocena sytuacji w świetle wybudowania sobie schroniska, nawet jeśli nigdy przed- E przeszłych doświadczeń i obmyślenie antycypowanej ade- tem tego nie robił. Mieszkaniec miasta, którego nigdy kwatnej reakcji przed początkiem jawnego zachowania. nie uczono, jak należy coś takiego robić, będzie mógł Mówiąc językiem potocznym, najpierw myślimy, a potem zatroszczyć się o siebie z dużo gorszym skutkiem. Pod- działamy. Mechanizmy i procesy zawarte w myśleniu są sumowując, jednostka praktycznie styka się z wszystkimi złożone i nie najlepiej rozumiane, nie musimy więc podej- nowymi sytuacjami wyposażona w znajomość wzorów i mować tu próby ich rozważania. Jeśli odnoszą się one do zachowania,, które zostały rozwinięte i sprawdzone przez rozwoju nowego zachowania, nie ulega wątpliwości, że innych członków społeczeństwa. Jedynie wtedy, gdy brak obejmują antycypację wyników różnych działań i po- jej takiej znajomości, musi uciekać się do mozolnego wstrzymanie się od tych, które były nieskuteczne. Proces procesu samodzielnego rozwiązywania problemów, ten był określany jako „symboliczne próby i błędy". Taka Nawet w tych rzadkich wypadkach, gdy jednostka definicja myślenia, jeśli nawet zawiera błąd nadmiernego nie może korzystać z naśladownictwa, dorosłe osoby uproszczenia, wyraża zupełnie dobrze funkcjonalne aspe- bardzo rzadko korzystają z techniki prostych prób kty tego procesu. Myślenie jest z pewnością namiastką i błędów opartej na obserwacji rezultatów jawnego za- M jawnych prób i błędów, i to taką, która spełnia te same chowania. Metoda ta bowiem jest nie najlepiej dostoso- | funkcje przy mniejszych nakładach energii i czasu. 122 IV. Osobowość Procesy intelektualne przebiegają głównie na pozio- mie świadomości, obejmują manipulowanie świadomy- mi pozostałościami doświadczenia, które nazywamy wiedzą. Współczesne konotacje tego terminu są tak szerokie, że wszelkie próby rozważania natury wiedzy przeniosłyby nas z dziedziny psychologu i antropologii na teren filozofii. Jednakże uświadamiane pozostałości doświadczenia jednostki zawierają elementy dwojakiego rodzaju, które możemy rozróżnić na podstawie ich funkcji odnoszących się do rozwoju nowych wzorów zachowania. Każda jednostka zna wiele wzorów za- chowania rozwiniętych przez innych. Ponadto ma zbiór mniej lub więcej luźnych elementów informacji, który nazywamy faktami. Przykładem pierwszego może być wiedza, jak wybudować schronienie, przykładem dru- giego jest wiedza o tym, że woda ze wzgórza spływa w dół. Wiedza pierwszego rodzaju funkcjonuje jako podstawa zachowania naśladowczego i stosowanie jej łączy się raczej z użyciem pamięci niż myślenia. Wiedza drugiego typu może odnosić się do zachowania tylko za pośrednictwem procesu organizacji i korelacji, w któ- rym przewiduje się relacje pewnych faktów do praw- dopodobnych wyników określonych form zachowania. Chociaż znajomość określonych wzorów zachowania i ich rezultatów może być zastosowana w takich korela- cjach, tzn. może funkcjonować jako wiedza faktyczna, to znajomość faktów nie może służyć jako podstawa zachowania naśladowczego. Zatem, chociaż zarówno wiedza o tym, jak wybudować schronienie, jak i wiedza, że woda ze wzgórza spływa na dół, mogą wpływać na IV. Osobowość 123 rozwój nowych wzorów zachowania, tylko ta pierwsza może być użyta jako podstawa zachowania naślado- wczego. Jednostka uzyskuje swój zasób wiedzy nie tylko w re- zultacie bezpośredniej obserwacji i doświadczenia, lecz także poprzez kształcenie się. Wprowadza to czynnik, który może mieć osobliwe konsekwencje. Ta część wie- dzy, która odnosi się do wzorów zachowania innych członków społeczeństwa, jest zazwyczaj ścisłym przybli- żeniem rzeczywistości. Z drugiej strony, elementy wiedzy faktycznej, które zostały w pełni zwerbalizowane i są w obrębie społeczeństwa regularnie przekazywane, uzys- kują w pewnym stopniu istnienie niezależne. Muszą być traktowane jako odrębne wzory kulturowe. W wielu wypadkach tego typu uwzorowanie posuwa się aż do punktu, w którym kulturowo ustanowione fakty nie tylko przestają odpowiadać rzeczywistości, lecz nawet w znacznej mierze zostają wyłączone spod kontroli bez- pośredniej obserwacji i doświadczenia. Wszystkie społe- czeństwa posiadają w składnicy przekazywanej wiedzy wiele elementów, które są ewidentnie fałszywe. Dotyczy to szczególnie wiedzy na temat określonych wydarzeń z przeszłości. Nie ma takiego społeczeństwa, które uczy- łoby młode pokolenia prawdy o swej własnej historii. Jednakże dzieje się tak również w wielu wypadkach, w których przekazywana wiedza może być bezpośrednio sprawdzana przez aktualną obserwację. Na przykład wiedza, że przedmioty o różnej wadze spadają z roz- maitą szybkością, była przekazywana w społeczeństwach zachodnich od czasów Arystotelesa aż do czasów Gali- 9 - Kulturowe podaiwy otobowoid 124 IV. Osobowość leusza. Dopiero rozwój wszechprzenikającego sceptycyz- mu i eksperymentalnego podejścia do badania zjawisk naturalnych sprawił, że świadomie została poddana tes- tom obserwacyjnym i przestała być wiedzą. Fakty prawdziwe bądź fałszywe dostarczają narzędzi niezbędnych do procesów myślenia. Każdy rozumuje na podstawie pewnych przesłanek, czyli niekwestionowa- nych elementów wiedzy, i natura tych przesłanek znaj- duje odzwierciedlenie we wnioskach. O ile wiadomo, procesy intelektualne są takie same u wszystkich nor- malnych istot ludzkich żyjących we wszystkich czasach i miejscach. A przynajmniej jednostki, które rozpoczy- nają od takich samych przesłanek, zdają się dochodzić do takich samych konkluzji. Powszechne wśród antro- pologów jest doświadczenie, że jeśli żyli w jakimś pier- wotnym społeczeństwie dostatecznie długo, by poznać przyjmowane tam przesłanki, to nie mieli żadnych trud- ności z „tubylczym myśleniem". Pozornie nielogiczne konkluzje, do których doszli członkowie grup poza- europejskich, dały początek wielu traktatom o szczegól- nych właściwościach myślenia pierwotnego. Istotne zna- czenie ma jednak to, że żadnego z owych traktatów nie napisał człowiek, który znał ludzi pierwotnych z bliska i bezpośrednio. Owe nielogiczne konkluzje świadczą o różnicy wiedzy faktycznej, jaką posługują się człon- kowie rozmaitych społeczeństw, nie zaś o różnicach w procesach myślowych. Plemię, które usiłuje powstrzy- mywać epidemię tyfusu organizując na wielką skalę polowanie na czarownice, działa logicznie z punktu widzenia kulturowo ustanowionego faktu, że za tę cho- IV. Osobowość 125 robę odpowiedzialne są czarownice. Kiedy próbujemy osiągnąć ten sam cel szczepiąc się i pijąc przegotowaną wodę, działamy również logicznie w ramach naszej kul- turowo ustalonej wiedzy, że choroby są spowodowane przez bakterie. Większość członków naszego społeczeń- stwa nigdy nie widziała zarazków, lecz nauczyła się, że zarazki istnieją, i przyjmuje ich istnienie bez dalszych dowodów. Nawet nasi niezbyt odlegli przodkowie uznaliby zapewne polowanie na czarownice za bardziej logiczne od szczepienia. Chociaż pierwsza reakcja jednostki na nową sytuację może nastąpić przede wszystkim wskutek naśladowni- ctwa, w wyniku procesów logicznych lub prób i błędów, to w niewielu wypadkach wchodzi w grę tylko jeden z tych procesów. Nawet jeśli jednostka była wielokro- tnie świadkiem określonego wzoru zachowania, gdy próbuje go naśladować po raz pierwszy, jest niepewna poszczególnych momentów danego postępowania. Jeśli została o tym wzorze tylko ustnie poinformowana, to niepewność jej wzrasta wielokrotnie. Taka niepewność rodzi wiele pomniejszych problemów, które trzeba roz- wiązywać w procesie myślenia lub w rezultacie prób i błędów. Każdy, kto pamięta i potrafi zanalizować swą pierwszą próbę naprawienia jakiegoś sprzętu go- spodarstwa domowego, może ocenić sposób, w jaki te różne procesy funkcjonują razem w rozwoju nowe- go wzoru zachowania. Nawet wtedy, gdy mamy do pomocy podręczniki oraz opis urządzenia, pierwsze próby zawsze pozostawiają zdumiewającą liczbę pytań bez odpowiedzi. 126 IV. Osobowość ________ B _______________lv- Osobowość_____________127 • Pierwsze próby jednostki stawienia czoła nowej sytu- H wtarzają się, reakcja podlega modyfikacjom, które zwię- acji zależą także od tego, co możemy nazwać jej zgene- kszają jej skuteczność w osiąganiu jawnych celów, raiizowanymi reakcjami nawykowymi. Natura tych re- a także służą przystosowaniu jej do właściwości danej akcji zostanie omówiona w dalszej części tego rozdzia- jednostki. Ponieważ zaś znaczna część zachowania za- łu. Jak już wskazywaliśmy, każda sytuacja stanowi koń- ||| wartego w takiej reakcji pozostaje świadoma przez wię- figurację obejmującą wiele elementów. Jeśli nawet ||| kszość okresu przystosowawczego, reakcja jest przed- określona konfiguracja sytuacyjna jest dla jednostki V miotem modyfikacji celowej i przemyślanej. Każdy pro- nowa, to pewne elementy składowe mogły być jej znane ces w rozwoju pierwszych reakcji bądź wszystkie proce- z innych kontekstów. Na podstawie tych podobieństw sy mogą wystąpić także w późniejszym dostosowywa- jednostka będzie miała skłonność, często nieuświada- niu i utrwalaniu reakcji. W ramach wzoru kształtującej miana, przenoszenia różnych elementów zachowania się reakcji rozmaite elementy mogą być zmodyfikowane z utrwalonych wzorów reakcji do wyłaniających się lub zastąpione w wyniku naśladownictwa lub w rezul- wzorów łączących się z nową sytuacją. Znane jest więc tacie prób i błędów, podczas gdy rola procesów intelek- każdemu wiele sytuacji, w których ma się do czynienia tualnych w dostosowywaniu i utrwalaniu reakcji jest z osobami posiadającymi autorytet. Chociaż każda sy- w sposób widoczny ważniejsza niż ich rola w rozwoju tuacja będzie miała własny wzór reakcji automatycznej, reakcji początkowych. Jednostki są skłonne do naślado- to wszystkie te wzory będą miały pewne elementy warna wzorów kulturowych swego społeczeństwa, gdy wspólne. Te wspólne elementy będą obejmowały szcze- stykają się z nowymi sytuacjami; gdy sytuacja powtarza gólne postawy wobec autorytetu jako takiego, a także się, starają się ją przemyśleć i dostosować owe wzory do pewne działania symbolizujące rozpoznanie autorytetu swych indywidualnych potrzeb. Wzory kulturowe, któ- przez jednostkę i chęć podporządkowania się mu. Kie- re jednostka otrzymuje, podobne są do gotowego ubra- dy powstanie nowa sytuacja zawierająca znany czynnik ma. Są zbliżone do jej wymiarów, lecz w rzeczywistości autorytetu, można być prawie pewnym, że elementy są niezbyt dopasowane, dopóki nie zwęzi się ich w jed- wspólne zautomatyzowanych reakcji jednostki wobec nym miejscu i nie poszerzy w innym. Podobnie jak tego czynnika zostaną włączone nawet w jej pierwsze ubranie, wzory w ramach kultury rzeczywistej stanowią próby zachowania się w nowej sytuacji, ostateczne granice możliwych modyfikacji, lecz granice Redukowanie reakcji kształtujących się do zautoma- te s^ zazwyczaj dostatecznie szerokie, by mieścili się tyzowanych zdaje się przechodzić tę samą drogę nieza- w nich wszyscy z wyjątkiem wyraźnie nienormalnych. leżnie od tego, za pomocą jakich metod rozwinęły się Ciągle jeszcze niezbyt dobrze rozumiemy, co się dzieje pierwsze reakcje skuteczne. Gdy sytuacja i reakcja po- z reakcjami w ciągu owego okresu modyfikowania i do- 128 IV. Osobowość stosowywania; stąd też wydaje się, że można tu znaleźć owocną ofertę poszukiwań badawczych. Dostosowanie w sensie wzrastającej efektywności reakcji z punktu widzenia jej jawnych celów rzadko, jak się wydaje, osiąga krańcowe możliwości. W każdym razie, jeśli idzie o jawne zachowanie mamy nadmiar dowodów tego, że działania, które bezpośrednio nie przyczyniają się do osiągania takich celów, nie są bynajmniej auto- matycznie eliminowane podczas okresu przystosowaw- czego. Wynika to z powtarzających się badań ruchów wykonywanych przy różnych czynnościach zawodowych. Niemal zawsze ruchy te można uprościć, a ich liczbę zmniejszyć, co daje w rezultacie większą wydajność. Wydaje się, że gdy czynności w istocie nieszkodliwe skojarzą się z reakcją, mogą się zintegrować z kon- figuracją reakcji i trwać po prostu siłą bezwładności. Modyfikacje mające na celu przystosowanie reakcji do określonych właściwości jednostki zdają się mieć poważniejsze następstwa. Przy tego typu dostosowa- niach muszą wchodzić w grę fizycznie zdeterminowane czynniki, takie, jak siła, ostrość i szybkość postrzegania, zdolność koordynacji mięśni. Trzeba przy tym uwzględ- nić, i zazwyczaj uwzględnia się, cały złożony zespół poprzednio ustalonych reakcji jednostki. Inaczej mó- wiąc, nowa reakcja musi stać się spójna z uprzednio rozwiniętą konfiguracją osobowości, tak, by mogła zo- stać w nią włączona bez poważniejszych konfliktów czy zaburzeń. Uprzednio istniejące zautomatyzowane reak- cje działają jako czynniki kształtujące nowe reakcje. Nawet na poziomie prostego zachowania zewnętrznego IV. Osobowość 129 występuje tendencja do tego, by włączać do powstają- cych się reakcji całe konfiguracje ruchów, które zostały wypracowane w związku z wcześniejszymi reakcjami. Na przykład często obserwuje się fakt, że w techno- logiach prostszych kultur istnieje tendencja do wykony- wania pewnych serii ruchów w kilku bardzo różniących się typach wytwarzania. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy używane materiały wyraźnie różnią się pod względem charakteru i podatności na obrabianie. Zatem np. gru- pa przyzwyczajona do wyrobu wyplatanych koszy bę- dzie zazwyczaj stosowała technikę wyplatania także wtedy, gdy zajmie się garncarstwem. W wypadku bardziej złożonych i zgeneralizowanych reakcji również jednostka będzie skłonna przystosowy- wać swe początkowe reakcje na jakąkolwiek sytuację do wcześniej utrwalonych postaw. Będzie także dosto- sowywała je i modyfikowała ze względu na reakcje, czy to rzeczywiste czy antycypowane, jakie zachowanie jej wywoła u innych. Każda reakcja w toku rozwoju i przekształcania w zautomatyzowaną będzie się mody- fikowała tak, by stwarzać minimalny konflikt emo- cjonalny w jednostce i maksymalnie pozytywny odzew ze strony innych członków społeczeństwa. Ze względu na to, że niewiele jest przypadków, w których obydwa te cele mogłyby być osiągnięte w pełni i równocześnie, wynik jest zazwyczaj kompromisem. Nadto w tym kompromisie jeden bądź drugi cel będzie zwykle prze- ważał, kierunek zaś przewagi będzie determinowany przez to, czy jednostka bardziej ceni spokój wewnętrzny czy też społeczną aprobatę. Każda reakcja, by mogła €> 130 iv. Osobowo^ być zadowalająca, musi w jakiejś mierze prowadzić do obydwu tych celów, ale ich proporcje, które zaspokoją ekstrawertyka, na pewno będą niedostateczne dla intro- wertyka i odwrotnie. W toku rozwoju nowych nawyków procesy modyfi- kacji, integracji do uprzednio istniejącej konfiguracji osobowości oraz wzrastającej automatyzacji najwyraź- niej występują równocześnie. Produktem końcowym jest automatyczna reakcja dostosowana zarówno do osiągania jej jawnych celów, jak i do innych auto- matycznych reakcji jednostki. Cała konfiguracja takich reakcji odnosi się niemal do wszystkich spraw życio- wych, które mogą być przeto załatwiane przeważnie bez poważniejszych konfliktów emocjonalnych lub zaanga- żowania oraz bez wykorzystywania zdolności intelek- tualnych. Organizacja i uwzorowanie konfiguracji oso- bowości są tak złożone, zaś nasze techniki analizy kon- figuracji pod tym względem są na tyle szczątkowe, że bezpieczniejsze wydaje się niepodejmowanie tu próby rozpatrywania tych aspektów osobowości Jednakże wydaje się możliwa analiza treści ustalonych konfigura- cji osobowości pod kątem widzenia zawartych w nich zautomatyzowanych reakcji różnego typu. Gdy szukamy kryterium, za pomocą którego można by rozróżniać zautomatyzowane reakcje jednostki, naj- ważniejszym czynnikiem z punktu widzenia relacji oso- bowości do kultury wydaje się specyficzność reakcji. Innymi słowy, możemy przyjąć jako punkt wyjścia sto- pień, w jakim poszczególna reakcja jest połączona z określoną sytuacją i wyklucza sytuacje inne. Aby IV. Osobowość 131 zrozumieć charakter tego stosunku, musimy pamiętać o tym, że każda pełna reakcja i każda sytuacja wywołu- jąca taką reakcję stanowią konfigurację złożoną z wielu elementów. W reakcjach nawykowych najbardziej spe- cyficznego typu pewna sytuacja jako całość wywołuje pewną reakcję jako całość, przy czym reakcja ta od- powiada wszystkim warunkom narzuconym przez sytu- ację. Jednakże istnieją również reakcje zautomatyzowa- ne, nawykowe, tzn. o znacznie bardziej ograniczonym zakresie. Są wywoływane raczej przez pewne tylko ele- menty w ramach konfiguracji sytuacyjnej niż przez ca- łość konfiguracji. Reakcję tego rodzaju może uruchomić wszelka sytuacja zawierająca elementy, z którymi zo- stała powiązana. Może być nawet wywołana sytuacją, która jako całość jest nowa, jeśli w ramach konfiguracji sytuacyjnej postrzegana jest obecność nowych elemen- tów. Na przykład reakcje lękowe mogą być wywoływa- ne przez bardzo wiele konfiguracji sytuacyjnych, jeśli wszystkie mają jako wspólny element zagrożenie jedno- stki. Reakcje tego typu są nazbyt zgeneralizowane, aby same w sobie były skuteczne. Są one z funkcjonalnego punktu widzenia częściowymi reakcjami, które działają jako elementy w różnych specyficznych konfiguracjach reakcji. Jednakże odgrywają ważną rolę w kształtowa- niu bardziej specyficznych reakcji, do których są ostate- cznie włączane. Zatem początkowa reakcja lękowa bę- dzie wpływała na różne formy zewnętrznego zachowa- nia wywoływanego przez określoną sytuację, a przez to także i na ostateczną formę specyficznej reakcji na tę sytuację. 132 IV. Osobowość iv. Osobowość 133 Podsumowując, specyficzna reakcja jest to taka re- akcja, która jest wywoływana tylko przez jedną lub przez niewiele sytuacji i która sama w sobie jest sku- teczna w odniesieniu do tych sytuacji. Reakcja zge- neralizowana to taka reakcja, która może być wywo- ływana przez wiele różnych sytuacji mających pewien szczególny czynnik wspólny, lecz sama w sobie nie jest skuteczna w odniesieniu do owych sytuacji. Na podstawie tego rozróżnienia można uporządkować zau- tomatyzowane reakcje jednostki w szereg, na którego jednym końcu będą znajdowały się reakcje krańcowo specyficzne, na drugim zaś na tyle zgeneralizowane, że będą dotyczyły bardzo szerokiego zakresu zachowań jednostki. Należy podkreślić, że skala ta jako narzędzie opisu jest rozmyślnie uproszczona, natomiast miejsce na niej rozmaitych reakcji bynajmniej nie odpowiada jakiemukolwiek rodzajowi ciągów rozwojowych. Najbardziej specyficznym typem reakcji byłby wzór zachowania ściśle dostosowany do warunków narzuco- nych przez pojedynczą sytuację i wywoływany tylko przez tę, a nie żadną inną sytuację. W rzeczywistości trudno jest,znaleźć przykłady tego typu, te zaś, które można byłoby przytoczyć, dotyczą bardzo prostych za- chowań. Być może powtarzające się ruchy przy wios- łowaniu, gdy ktoś trzyma ster, mogłyby być przykładem występującym w naszym społeczeństwie. Nawet i ten przykład nie mógłby jednak mieć zastosowania w nie- których społeczeństwach, gdzie takie samo zewnętrzne zachowanie powiązane jest z innymi sytuacjami, np. uczestnictwem w tańcach łodzi. Znacznie bardziej po- wszechne są reakcje nawykowe, w których zachowanie zewnętrzne jest całkowicie uwzorowane, lecz które mo- gą być wywołane przez jakąkolwiek z niewielkiej serii sytuacji. Na przykład zachowanie przy goleniu się lub braniu prysznica jest u większości mężczyzn amerykań- skich zautomatyzowane i stereotypowe, uwzględnia na- wet akompaniament muzyczny, lecz może być wywoła- ne przez różne sytuacje. Podstawą do uruchomienia tej konfiguracji reakcji może być ranne wstanie i rozpo- częcie dnia pracy czy też potrzeba odpowiedniego za- prezentowania się na proszonej kolacji. Powszechne doświadczenie wykazuje, że większość w pełni utrwalonych reakcji specyficznych, zdaje się niemal zupełnie pozbawiona treści emocjonalnych. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy wywołujące je sytuacje początkowo wzbudzały silne reakcje emocjonalne. Za- tem np. wiele osób doświadczało silnej reakcji lękowej, gdy po raz pierwszy musiało przemawiać publicznie, lecz obserwowało, że reakcja ta słabła i zanikała w mia- rę powtarzania doświadczenia. Jak się wydaje, nie ma ogólnie przyjętego wyjaśnienia tego zjawiska, cała zaś dziedzina zjawisk emocjonalnych jest tak mało znana, że waham się zaproponować takie wyjaśnienie. Jest jednak faktem ustalony, że większości stanów emo- cjonalnych towarzyszą zmiany fizjologiczne i że wraże- nia, dzięki którym jednostka rozpoznaje te stany, są połączone z takimi zmianami. W wypadku czynnych emocji, takich jak lęk, reakcje fizjologiczne służą do mobilizowania rezerw energii organizmu i przygotowa- nia jednostki do wzmożonej aktywności. Gdy sytuacja 134 IV. Osobowość | IV. Osobowość 135 powtarza się i skuteczna reakcja na nią rozwija się oraz | ^ w skład jakiejkolwiek zgeneralizowanęj reakcji, tym redukuje do zautomatyzowanego nawyku, potrzeba ' || większa jest liczba reakcji specyficznych, do których mobilizowania energii maleje. Udoskonalona ocena sy- zostanie ono włączone. Zatem bardzo prosty wzór ru- tuacji, to znaczy uświadamianie sobie, że jest ona mniej chów mięśniowych może być włączony do znacznie trudna lub zagrażająca niż wedle pierwotnej oceny, ' większej liczby technologicznych reakcji nawykowych również musi wpływać na osłabienie mobilizacji energii, niż wzór długi i skomplikowany. Gdy oba te czynniki działają równocześnie, reakcja W rzeczywistości wiele najbardziej zgeneralizowa- fizjologiczna może zmniejszyć się aż do punktu, w kto- nych reakcji jednostki zawiera bardzo mały element rym przestaje być rejestrowana w ramach wrażeń, to zorganizowanego, automatycznego zachowania zewnęt- jest kiedy nie odczuwa się żadnej emocji. Wyjaśnienie to rznego. W miarę zbliżania się do tego końca skali wydaje się właściwe, gdy bierzemy pod uwagę zanik znajdujemy coraz więcej reakcji ukrytych, których ze- tych emocji, które są połączone z zagrożeniem jedno- wnętrzne przejawy mogą przybierać wiele rozmaitych stki. Jest mniej odpowiednie do sytuacji, które począt- form. Innymi słowy, przenosimy się z dziedziny nawy- kowo wywoływały przyjemne emocje, chociaż w tych ków, w popularnym znaczeniu tego terminu, do sfery wypadkach także reakcje emocjonalne często zdają się wartości i postaw. Terminy te zostały zapożyczone z na- słabnąć w miarę powtarzania, uk społecznych. Mimo, że zdaje się istnieć dość duży W miarę jak dochodzimy od reakcji specyficznych do chaos, jeśli idzie o sposób ich zastosowania w tych bardziej uogólnionych, zawarte w nich zewnętrzne za- i naukach, mają one jednak pewien powszechnie akcep- chowania stają się w coraz mniejszym stopniu wypraco- towany rdzeń znaczeniowy, który sprawia, że lepiej wane i mają coraz mniej rozległy zakres. Zgeneralizo- nadają się do naszych celów niż terminy całkiem nowe wana reakcja jest to taka reakcja, która może być ^ i nieznane. Dla obecnych naszych celów wartość może wywoływana przez wiele sytuacji lub, dokładniej mó- -s być zdefiniowana jako dowolny element wspólny wielu wiać, przez pewien czynnik wspólny wielu sytuacjom. || sytuacjom, który może wywoływać ukryte reakcje jed- Taka zgeneralizowana reakcja rzadko jest sama w sobie || nostki. Postawa może być definiowana jako ukryta adekwatna do wszystkich sytuacji zawartych w okres- • reakcja wywołana przez taki element. Treść takich re- lonej serii. Wyłania się jako część początkowych niezor- • akcji zdaje się mieć przeważnie charakter emocjonalny, ganizowanych reakcji jednostki na nowe sytuacje l lecz mogą to być również reakcje innego typu, takie jak i funkcjonuje jako składnik konfiguracji reakcji specyfi- l antycypacje. Wartość i postawa tworzą łącznie kon- cznych, które rozwijają się w miarę powtarzania. Z re- • figurację bodźca-reakcji, którą będziemy dalej nazywali guły im prostsze jest zewnętrzne zachowanie wchodzące • systemem wartości-postawy. Gdy systemy takie zostaną 136 IV. Osobowość w jednostce utrwalone, działają automatycznie i prze- ważnie poniżej szczebla świadomości. Określony system tego rodzaju może leżeć u podstaw kilku różnych wzo- rów zewnętrznego zachowania, dostarczając każdemu z nich motywacji. Na przykład system wartości-posta- wy jednostki odnoszący się do okrucieństwa może pro- wadzić do wycofania się w jednej sytuacji lub do in- gerencji w innej. Funkcjonalne znaczenie systemów wartości-postawy wynika przede wszystkim z ich treści emocjonalnej. Zachowanie, które jest niezgodne z systemem jednostki, wzbudzi w niej reakcję lęku, gniewu lub przynajmniej dezaprobaty. Odnosi się to zarówno do jej własnego zachowania, jak i zachowań innych osób. Zatem jedno- stka, która wykonuje czynność sprzeczną z którymkol- wiek ze swych własnych utrwalonych systemów wartoś- ci-postawy, będzie doświadczała znacznych zaburzeń emocjonalnych, zarówno przed wykonaniem tej czyn- ności, jak i potem. Reakcja taka nastąpi w większości wypadków, nawet jeśli jednostka wie, że czynność owa nie pociągnie za sobą kary. Zaburzenie takie będzie zmniejszało^ się w miarę powtarzania czynności, lecz będzie odnawiało się w każdej nowej sytuacji obejmują- cej dany szczególny system. Podobnie działania innych ludzi, które są sprzeczne z jakimikolwiek z systemów, będą wzbudzały reakcje emocjonalne, nawet gdy w ża- den sposób nie zagrażają jednostce. Ten projekcyjny aspekt systemów wartości-postawy będzie znany każ- demu, kto musiał przystosowywać się do życia w ob- cym społeczeństwie i kulturze. Nawet jeśli członkowie iv. Osobowość 137 takiego społeczeństwa są bardzo przyjaźni i chętni do współpracy, samo obserwowanie niektórych wzorów ich zachowania często sprawia, że przybysz z zewnątrz czuje się niezręcznie. Zatem większość Amerykanów bardzo silnie reaguje na pewne lokalne obyczaje mieszkańców krajów łacińskich, które pozostają w niezgodzie z ich wartościami skromności i higieny. Bardzo też często trudno im przystosować się do obojętności i nieświado- mego okrucieństwa wobec zwierząt, które cechuje wiele kultur, i są początkowo głęboko poruszeni takimi czyn- nościami, jak np. oskubywanie żywego drobiu. Systemy wartości-postawy mogą się znacznie różnić pod względem specyficzności. Test używany do ustalania miejsca reakcji na skali, którą stworzyliśmy, ma charak- ter czysto obiektywny. Im mniejsza jest liczba sytuacji wywołujących określoną reakcję, w tym większym stop- niu będzie uznana za specyficzną. Na tej podstawie pew- ne reakcje mające charakter postaw są bardziej specyficz- ne niż wiele prostszych reakcji jawnego zachowania. Jednakże pewne postawy osiągają stopień generalizacji, któremu rzadko, jeśli w ogóle, dorównują reakcje ze- wnętrzne. Istnieją więc pewne postawy, które są wywoły- wane przez tak wiele sytuacji, że wpływają na większość zachowań jednostki. To właśnie na podstawie takich wysoce zgeneralizowanych postaw charakteryzujemy osoby jako optymistów albo pesymistów, jako ufnych albo podejrzliwych, introwertyków albo ekstrawerty- ków. W takich wypadkach samo zarejestrowanie nowej sytuacji, bez względu na jej szczególne własności, wy- starcza do zapoczątkowania łańcucha reakcji emocjo- 138 IV. Osobowość IV. Osobowość 139 nalnych oraz antycypacji swoistego rodzaju. Zgenerali- zowane postawy leżą u podłoża bardziej specyficznych systemów wartości-postawy i wpływają na ich rozwój, podobnie jak te ostatnie są podłożem i wywierają wpływ na nawykowe wzory jawnego zachowania. Na przykład jednostka, którą charakteryzuje niepewność, może roz- patrywać wszystkie sytuacje, w których ma do czynienia ze zwierzchnikami, jako zawierające zagrożenie i auto- matycznie reagować na takie sytuacje lękiem oraz wro- gością. Istotny jest fakt, że wiele systemów wartości-postawy, podzielanych i przekazywanych przez członków społe- czeństwa, ma znaczenie raczej dla pomyślności społe- czeństwa niż dla określonej jednostki. W normalnych więc okolicznościach tchórz ma większe szansę przeży- cia niż człowiek odważny, jednak wszystkie społeczeńst- wa starają się utrwalić w swych członkach systemy wartości-postawy, które będą popierały odważne za- chowanie. Skoro odwaga jest niezbędna do skutecznej obrony grupy, takie systemy przyczyniają się do prze- trwania społeczeństwa kosztem jego indywidualnych członków. Jednostka nabywa takie pożądane, choć oso- biście dla niej niekorzystne systemy wartości-postawy w rezultacie nagród społecznych, które uzyskuje wraz z przyjęciem tych systemów i wcieleniem ich do specyfi- cznych wzorów reakcji jawnych. Chociaż w dalszej przyszłości odważne zachowanie może kosztować czło- wieka życie, to w danej chwili przynosi mu szacunek i podziw. Cel wywoływania pozytywnego odzewu u in- nych występuje obok każdego spośród bezpośrednich i specyficznych celów jednostki i żaden wzór zachowa- nia nie może być w pełni skuteczny i nagradzający, jeśli nie służy osiągnięciu obu celów. Do tego momentu rozważania nasze dotyczyły roz- woju, natury i sposobu działania zautomatyzowanych reakcji behawioralnych. Pozostaje do omówienia jesz- cze jeden aspekt problemu: ich wygasanie. Osobowość stanowi nie tylko kontinuum, ale także kontinuum w stanie ciągłych zmian. Proces rozwijania i integrowa- nia nowych reakcji oraz wygasania starych trwa w cią- gu całego życia jednostki. Bez takiej plastyczności nie- możliwe byłoby przetrwanie jednostki w świecie, w któ- rym nie tylko otoczenie zewnętrzne, ale także jej własne zdolności znajdują się w stanie nieustannej płynności. Jednak istnieje, jak się wydaje, dosyć ścisła korelacja pomiędzy łatwością, z jaką oddzielna reakcja może zostać wygaszona, a jej miejscem na skali specyficzno- ści. Ogólnie rzecz biorąc, im bardziej specyficzna jest reakcja, tym łatwiejsze jest jej wygaszenie. Przyczyny tego są dosyć oczywiste. Eksperymenty laboratoryjne wykazują, że nawyki są wygaszane bądź wtedy, gdy nie prowadzą do osiągania pożądanych celów, bądź wów- czas, gdy sprawiają, że jednostka jest zbyt często kara- na. W wyniku zmian środowiskowych lub innych reak- cja, która powiązana jest z jednostkową sytuacją albo z niewielką liczbą sytuacji, może łatwo podlegać warun- kowaniu, które będzie prowadziło do jej wygasania. Z drugiej strony, istnieje większe prawdopodobieństwo, że bardziej zgeneralizowane reakcje będą nagradzane w związku z pewnymi sytuacjami, nawet jeśli nie są l O-Kulturowi podttwyotobowoid 1^0_____________^Osobowość_______________ l IV. Osobowość 141 nagradzane lub są karane w powiązamiu z innymi sytu- dorosłej przyjęcie nowego systemu wartości-postawy acjami. Powszechne doświadczenie wskazuje, że pod- | pociąga za sobą z konieczności tak wiele ponownych czas gdy wyeliminowanie specyficznyfch wzorów zewnę- |1 dostosowań, iż cały ten trud nie jest wart zachodu. trznego zachowania jest dosyć łatwe, zniszczenie sys- l Mówiąc językiem psychologicznym, kary będące wyni- temów wartości-postawy jest niesłychanie trudne. Sys- kiem takiej reakcji przeważają nad ewentualnymi na- temy takie wykazują tendencje do przetrwania, nawet grodami. Takie same warunki występowałyby w wypa- wowczas, gdy ich ja\vne sposoby wyrażania zostały dku wygaszania systemów wartości-postawy osoby do- w wielu sytuacjach stłumione, oraz tendencje do pono- rosłej, złożona integracja takich systemów z szerszą wnego upominania się o swoje prawa, z niezmniejszoną serią specyficznych reakcji sprawia, że ich eliminacja niemal energią, gdy powstają nowe sytuacje zawierające staje się sama w sobie źródłem dyskomfortu. Istnieje czynnik określonej wartości. H jednak również możliwość, że obserwowana tendencja Jak się wydaje, występuje też korelacja między miejs- |j utrwalania niezmiernie zgeneralizowanych postaw we cem reakcji na skali specyficzności a łatwością jej ;! wczesnym dzieciństwie wiąże się z niezdolnością małego utrwalania w jakimś danym punkcie cyklu życiowego dziecka do rozróżnienia odpowiednich sytuacji. Łączy- jednostki. Korelacja ta jest mniej wyraźna niż w wypad- łaby się z tym niezdolność rozwijania wyraźnie okreś- ku wygasania i cała ta sprawa wymaga dalszych badań, lonych konfiguracji specyficznego zachowania w odnie- Ogolnie wydaje się dość łatwe utrwalenie w dowolnym || sieniu do każdej sytuacji z odpowiedniej serii. Zatem momencie cyklu życiowego reakcji specyficznych, zwła- J postawienie znaku równaności między pewną liczbą szcza takich, które początkowo obejmują zewnętrzne y sytuacji na podstawie ich wspólnego czynnika, powie- zachowame. Istnieje powszechne przekonanie, że nawet Jj dzmy np. obecności osoby dorosłej, i rozwinięcie poje- łatwiej dadzą się one utrwalić w dzieciństwie niż w póz- | dynczej zgeneralizowanej reakcji w stosunku do nich męjszym okresie życia, nie jestem jednak pewien, czy |1 wszystkich może, jeśli reakcja była nagradzana, prowa- mozna tego dowieść. 2 drugiej strony, zgeneralizowane | dzić do utrwalenia określonej postawy. Postawa ta mo- reakcje typu wartości-postawy wydają się łatwe do | że z kolei być odzwierciedlana w tworzonych później, utrwalenia w okresie dzieciństwa, lecz niezwykle trudne bardziej specyficznych wzorach reakcji. Jakkolwiek na w okresie dorosłości. Przyczyny tego nie są jasne, lecz obecnym etapie naszej wiedzy wyjaśnienia tego typu są można by zaryzykować dwie możliwości wyjaśnienia, czystym domysłem. Jak już wskazywano, systemy wartości leżą u podstaw Przedstawiony wyżej szkic kształtowania się osobo- całej serii bardziej specyficznych reakcji sytuacyjnych ;j wości i jej treści stanowi tylko próbę usystematyzowa- i funkcjonują jako ich elementy. Możliwe, że u osoby |j nią zbioru faktów i wprowadzenia w nich jakiegoś 142 IV. Osobowość IV. Osobowość 143 zrozumiałego porządku pojęciowego. Możliwe są też różne inne sposoby porządkowania tych samych fak- tów. Wartość każdego systemu tego rodzaju zależy całkowicie od jego użyteczności. Nie istnieje żaden taki probierz prawdy absolutnej, aby można było porównać różne systemy, system zaś najbardziej użyteczny w od- niesieniu do jednego zespołu problemów może okazać się niemal zupełnie nieprzydatny w stosunku do drugie- go zbioru problemów. Większość kontrowersji ożywia- jących psychologię bierze swój początek albo z natural- nej tendencji osób ustalających systemy do identyfiko- wania się z ustalonymi przez siebie systemami albo z niezdolności badaczy do rozpoznawania dobrze zna- nych zjawisk, jeśli są opisane, za pomocą mniej znanych terminów. Trudności te potęguje istnienie różnic bez- pośrednich zainteresowań różnych szkół w psychologu. Behawioryści, zgodnie ze swym przywiązaniem do te- chnik kontrolowanych eksperymentów, koncentrują się na jawnych behawioralnych aspektach reakcji. Psycho- logia głębi kieruje uwagę na aspekty ukryte. Łatwo to zrozumieć, gdy uwzględni się charakter materiału, z jakim musiała mieć do czynienia. Psychologia głębi powstała jako produkt uboczny psychoterapii, prak- tykujący zaś psychiatra ma do czynienia z pacjentem takim, jakim on jest. W przedstawionym przeze mnie szkicu tkwi założe- nie, że każda reakcja jest konfiguracją obejmującą za- równo elementy ukryte, jak i jawne. Równocześnie pod- kreślałem, że proporcja elementów każdego tego typu w odniesieniu do całej zawartości konfiguracji reakcji może się różnić bardzo znacznie. Mimo pewnych wy- jątków można przyjąć za regułę, że im bardziej zgene- raiizowana jest reakcja, tym większa jest w niej propo- rcja elementów ukrytych w stosunku do jawnych. Za- tem na jednym końcu skali specyficzności mamy takie nawyki, jakimi przede wszystkim zajmują się behawio- ryści, na drugim - postawy będące przedmiotem zain- teresowań psychologów głębi. Ogólnie rzecz biorąc, pojęcie głębi stosowane przez tych psychologów moż- na utożsamiać z pojęciem generalizacji używanym w obecnym sformułowaniu. Nie podjęto tu żadnej próby wyodrębnienia poszczególnych układów głębi lub zgeneralizowanych reakcji z punktu widzenia ich swoistych funkcji. Oznacza to, że takie pojęcia jak id, ego i superego nie mają odpowiedników w przedsta- wionym tu zarysie. Nie kwestionujemy wartości tych funkcjonalnych rozróżnień, lecz nie są one dla naszych obecnych celów niezbędne. Dodajmy, że nerwica może być zakwalifikowana w ramach przyjętych przeze mnie terminów jako zgeneralizowana reakcja, jako jeden z systemów wartości-postawy jednostki. Będzie róż- niła się od innych systemów wartości-postawy jedno- stki głównie tym, że jest indywidualna, tzn. nie jest podzielana przez większość członków określonego społeczeństwa. Systemy wartości-postawy, które są szeroko podzielane, zazwyczaj są przystosowane do kulturowo ustalonych wzorów jawnego zewnętrznego zachowania w społeczności. Jednostka zatem może wyrażać je we własnym zachowaniu nie wikłając się w trudności lub konflikty. Z drugiej strony, indywidu- 144 IV. Osobowość IV. Osobowość 145 alne systemy wartości-postawy powodują powstawa- nie specyficznych jawnych zewnętrznych reakcji beha- wioralnych, nie dostosowanych do środowiska kultu- rowego i społecznego, w którym takie osoby muszą działać. Daje to początek wewnętrznym konfliktom i frustracjom, a także wywołuje niekorzystne reakcje ze strony innych. Sądzę, że na szczególną uwagę zasługuje porównanie sformułowań, jakie tu przedstawiłem, z koncepcją syste- mu projekcyjnego jednostki, rozwiniętą przez dr. Abra- ma Kardinera2. Jest to ważne zwłaszcza ze względu na to, że znaczną część zainteresowań i wiedzy z zakresu psychologu osobowości zawdzięczam mojej współpracy z dr. Kardinerem w różnych badaniach nad współzale- żnością osobowości i kultury. System projekcyjny jed- nostki może być, w moim przekonaniu, potraktowany jako odpowiednik serii wysoce zgeneralizowanych reak- cji, przeważnie utajonych w swej treści, które utrwalają się w jednostce w rezultacie jej doświadczeń. Reakcje te funkcjonują zarówno jako składniki oceny przez jedno- stkę nowych sytuacji, gdy takowe powstają, jak i w roz- wijaniu przez nią bardziej specyficznych i przeważnie jawnych reakcji na takie sytuacje. Zgeneralizowane re- akcje stanowiące system projekcyjny w znacznej części zdają się ustalać podczas wczesnego okresu kształtowa- nia się osobowości jednostki. Ze względu na to, że prowadzące do nich doświadczenia biorą zazwyczaj po- 2 Zob. A. Kardiner, Psychological Frontiers of Society, New York 1944. czątek w kontaktach z kulturowo uwzorowanym za- chowaniem innych jednostek, normy systemów projek- cyjnych będą różniły się w rozmaitych społeczeństwach. Fakt ten ma istotne implikacje dla rozumienia szerokiej skali zjawisk społecznych i kulturowych pojawiających się zarówno w czasie, jak i w przestrzeni. Przedstawione przeze mnie sformułowania miały na celu przede wszystkim pomoc w rozpatrywaniu współ- zależności zjawisk kulturowych i psychicznych. Ponie- waż następny rozdział będzie poświęcony omówieniu roli kultury w kształtowaniu osobowości, tu możemy ograniczyć się do prezentacji współzależności statycz- nych. Kultury, podobnie jak osobowości, stanowią kon- tinua nieustannie zmieniające się i jako takie mają swe własne procesy wzrostu, ustalania nowych wzorów reakcji i eliminowania starych. Procesy te są równoległe do tych, które zachodzą w osobowości, i ostatecznie zależą od zdolności członków społeczeństwa w zakresie rozwijania nowych form zachowania, uczenia się i za- pominania. Jednakże procesy kulturowe działają zazwy- czaj w ciągu znacznie dłuższego czasu niż czas, który jest zawarty w cyklu życiowym któregokolwiek członka społeczeństwa. Różnią się także od procesów wystę- pujących w kształtowaniu osobowości jednostki pod pewnymi ważnymi względami. Zatem zapoczątkowywa- nie nowych form reakcji behawioralnych zdaje się być funkcją nie społeczeństwa jako całości, lecz jakiejś je- dnej lub co najwyżej kilku, spośród osób tworzących to społeczeństwo. W języku potocznym — nie ma wy- nalazków bez wynalazcy. Nadto ostateczna stabilizacja 146 IV. Osobowość IV. Osobowość 147 i integracja nowego wzoru reakcji z kulturą danego społeczeństwa nie zawsze jest sprawą postępującej mo- dyfikacji i dostosowywania pojedynczego wzoru reakcji. Bardziej prawdopodobne jest, że zostanie poprzedzona okresem, w trakcie którego kilka względnie dobrze zor- ganizowanych i dostosowanych wzorów reakcji na określoną sytuację będzie współzawodniczyło między sobą o akceptację społeczną. Ważne jest to, że procesy kulturowe i w istocie kul- tura jako całość zdają się mieć niewielki wpływ na procesy zachodzące w rozwoju i funkcjonowaniu oso- bowości. Procesy osobowości mają początek we właś- ciwościach tkwiących w organizmie ludzkim. Reprezen- tują potencjał psychiczny jednostki w działaniu. Kul- tura poprzez doświadczenia, jakie z kontaktów z nią wynosi jednostka, determinuje część materiału, przy udziale którego rozwijają się procesy osobowości. Przy- kłady tego były już podawane przy omawianiu roli procesów intelektualnych w rozwoju nowych wzorów reakcji. W trakcie tego omawiania pokazywaliśmy, jak kulturowo zdeterminowane materiały, w tym wypadku wiedza, wpływa na rezultaty działania procesów osobo- wości. Jednak materiały są zapoczątkowane w treści kultury, nie zaś w samych jej procesach. Procesy kul- turowe w wielu punktach są równoległe do procesów osobowości, jednak możliwość ustalenia jakiejś ścisłej korelacji między nimi pozostaje pod znakiem zapytania. Gdy zwrócimy się ku porównaniu treści kultury i tre- ści osobowości, korelacje są znacznie bardziej widoczne. W pełni rozwinięta, zautomatyzowana reakcja jednostki jest niemal dokładnym odpowiednikiem rzeczywistego wzoru kulturowego3, zarówno pod względem swych właściwości, jak i w stosunku do szerszej konfiguracji, której część stanowi. Skrótowo będziemy dalej określali takie zautomatyzowane reakcje jednostki jako nawyki. Nawyk i wzór kulturowy reprezentują ograniczoną ska- lę reakcji behawioralnych wywoływanych przez ograni- czoną liczbę sytuacji. Sytuacje wzbudzające reakcje są porównywane na podstawie ich wspólnych elementów, natomiast ich indywidualne odmiany nie są związane ze specyficznymi odmianami reakcji w ramach odpowied- niego szeregu reakcji. Zarówno w wypadku nawyku, jak i wzoru kulturowego możliwe jest ustalenie metoda- mi statystycznymi modalnej dla skali reakcji. W po- przednim rozdziale wskazywano, że modalna nawyku indywidualnego nie odpowiada dokładnie modalnej wzoru kulturowego, do którego ten nawyk ma być przyrównywany. Nawyk i realny wzór kulturowy są zawsze dostosowywane do innych elementów konfigu- racji, której część stanowią. W obu wypadkach rozwój takich przystosowań stale towarzyszy procesom stabili- zacji oraz integracji. Chociaż żadna ze współczesnych koncepcji treści kul- tury nie zawierała próby uporządkowania wzorów kul- turowych w szeregi oparte na stopniu specyficzności, kryterium to może być zastosowane w stosunku do nich równie dobrze, jak i w odniesieniu do nawyków. Wzory kulturowe mogą być uszeregowane od takich, * Por. definicję rzeczywistego wzoru kulturowego na s. 63. 148 IV. Osobowość IV. Osobowość______________149 które stanowią adekwatną reakcję na pojedynczą sy- turowego. Na przykład w większości społeczeństw ist- tuację, przez systemy wartości-postawy, aż do reakcji niej ą bardzo specyficzne wzory traktowania takich wysoce zgenerfalizowanego typu. Przypominam, że przestępstw jak morderstwo lub kazirodztwo, jednak w poprzednim irozdziale przeprowadziłem rozróżnienie reakcje emocjonalne członków grupy na te przestępstwa jawnych i ukrytych aspektów kultury. Podstawowa war- ' mają niezwykle żywy charakter. Wydaje się prawdopo- tość takiego rozróżnienia polega na tym, że pozwala dobne, że wchodzi tu w grę czynnik częstotliwości. ono wyraźnie rrozdzielać te elementy kultury, których Rzadkie wydarzenia, nawet jeśli są powiązane z bardzo występowanie rmoże być stwierdzone poprzez bezpośre- specyficznymi wzorami kulturowymi, posiadają większą dnia obserwację?, od tych, których występowanie może ^k j zdolność wzbudzania reakcji emocjonalnych niż zdarze- być tylko dedulkowane. W rzeczywistości każdy wzór J^IL. ma pospolite. kulturowy zawiiera zarówno jawne, jak i ukryte ele- ^U| Większość współzależności między treściami osobowo- menty, które sąi. organizowane w funkcjonalną całość. ^^H ści a kultury, których istnienie zostało powyżej ukazane, Kusząca wydajije się projekcja korelacji między spe- j^^^l może budzić tylko zainteresowanie czysto akademickie. cyficznością a subiektywną treścią dotyczącą nawy- ^IH| Rzeczywiście znaczące są te współzależności, które od- ków we wzoracth kulturowych. Byłaby to wielka satys- |^T^ zwierciedlają wpływ kultury na rozwój osobowości. Zaj- fakcja dla tych^, którzy lubią eleganckie konstrukcje, ijl mierny się nimi w następnym, ostatnim, rozdziale. gdyby można b^yło wykazać, że specyficzne wzory kul- turowe zawierajją z reguły małą proporcję elementów ukrytych, natorniiast wysoce zgeneralizowane wzory kul- turowe - dużą proporcję. Jak się wydaje, tendencja taka występuje.. Z pewnością ukryta treść stanowi, < w większości wy^padków, proporcjonalnie znacznie wię- kszą część kultmrowego systemu wartości-postawy niż kulturowego wzoru wyplatania koszyków. Jednakże można przytoczyć liczne wyjątki od tej reguły i korela- cja jest z pewmością znacznie mniejsza dla wzorów kulturowych niźż dla nawyków. Można dodać, że jeśli idzie o efekty eimocjonalne, których nie należy mieszać z kulturą ukrytą, to, jak się wydaje, nie ma korelacji między natężenieem emocji a specyficznością wzoru kul- v Rola kultury w kształtowaniu osobowości Jednym z najbardziej istotnych momentów w rozwoju nowoczesnej nauki było dostrzeżenie kultury. Powiada się niekiedy, że ostatnią rzeczą, jaką odkryje istota zamieszkująca morskie głębiny, będzie prawdopodobnie woda. Istota taka może uświadomić sobie istnienie wo- dy tylko wówczas, gdy jakiś wypadek wyrzuci ją na powierzchnię i pozwoli zetknąć się z powietrzem. Czło- wiek przez większą część swoich dziejów tylko mgliście uświadamiał sobie istnienie kultury i nawet tę świado- mość zawdzięczał kontrastom między obyczajami włas- nego społeczeństwa a zwyczajami innych, z którymi zdarzyło mu się zetknąć. Zdolność postrzegania kultury własnego społeczeństwa jako całości, analizowania jej wzorów i oceny ich implikacji wymaga stopnia obiek- tywności, który rzadko, jeśli w ogóle, bywa osiągany. Nie jest przypadkiem, że w nowoczesnej nauce rozumie- nie kultury brało swój początek w tak wielkim stopniu w badaniach kultur pozaeuropejskich, w których ist- nienie kontrastu pomagało obserwacji Ci, którzy nie znają żadnej kultury poza własną, nie mogą poznać V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 151 własnej. Aż do ostatnich czasów nawet psychologowie nie potrafili docenić faktu, że wszystkie istoty ludzkie, w tym psychologowie, rozwijają się i funkcjonują w śro- dowisku, które w większości jest kulturowo zdetermino- wane. Dopóki ograniczali swe badania do jednostek ukształtowanych w ramach jednej kultury, nieuchronnie dochodzili do pojęcia natury ludzkiej, bardzo dalekiego od prawdy. Nawet taki mistrz jak Freud często przyj- mował, że instynkty tłumaczą reakcje, które dziś przy- pisujemy bezpośrednio uwarunkowaniu kulturowemu. Wraz z dostępnym obecnie zasobem wiedzy o innych społeczeństwach i kulturach możliwe jest podejście do badań osobowości z mniejszą ilością z góry powziętych założeń i osiągnięcie większego przybliżenia do prawdy. Trzeba przyznać od razu, że obserwacja i odnoto- wywanie danych dotyczących osobowości w społeczeń- stwach pozaeuropejskich wciąż jeszcze połączone jest z wielkimi trudnościami. Dość trudne jest nawet ze- branie rzetelnych materiałów we własnym społeczeń- stwie. Rozwój dokładnych, obiektywnych technik bada- nia osobowości znajduje się wciąż jeszcze w zalążku. Takie narzędzia, jak test Rorschacha i test apercepcji tematycznej Murraya dowiodły już swej wartości, lecz ci, którzy je stosowali, są w stanie najlepiej ocenić ich ograniczenia. W obecnym stanie naszej wiedzy wciąż jeszcze musimy w bardzo szerokim zakresie polegać na nieformalnych obserwacjach i na subiektywnych sądach obserwatorów. By skomplikować sprawę jeszcze bar- dziej, większość, choć bynajmniej nie wszystkie infor- macje dotyczące osobowości w społeczeństwach poza- ! IHHj 152 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości europejskich została zebrana przez antropologów mają- cych najzupełniej pobieżną znajomość psychologu. Ta- cy obserwatorzy, do których zaliczam także i siebie z okresu, gdy przeprowadzałem większość swych etno- logicznych badań terenowych, mają poważne trudności wynikające z braku wiedzy o tym, czego należy szukać i co powinno się notować. Ponadto niestety brakuje porównawczych materiałów o różnych społeczeństwach pozaeuropejskich, które były przedmiotem studiów. Gwałtowność, z jaką w ciągu ostatnich stu lat społe- czeństwa pierwotne podlegały akulturacji lub wynisz- czaniu, prowadziła do powstania szczególnego wzoru badań antropologicznych. Ze względu na to, że zawsze było więcej społeczeństw dostępnych do badania niż antropologów mogących je zbadać i że większość tych społeczeństw należało badać natychmiast, gdyż potem mogło być już za późno, każdy badacz starał się znaleźć nową i nie znaną dotąd grupę. W rezultacie większość posiadanych obecnie informacji została zebrana metodą badania jednego społeczeństwa przez jednego badacza. W każdym wypadku widać, jak bardzo niekorzystna jest ta sytuacja, lecz szczególnie wyraźnie widać to w dziedzinie badań nad osobowością. W tej dziedzinie, w której tak wiele zależy od subiektywnych sądów obserwatora i poszczególnych członków społeczeństwa, z którymi obserwator zdoła nawiązać bliskie kontakty, osobowość obserwatora w każdym opisie staje się czyn- nikiem istotnym. Trzeba mieć nadzieję, że wraz ze wzrostem liczby antropologów i malejącą liczbą nie zbadanych społeczeństw ten wzór wyłączności zostanie V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości 153 przezwyciężony z wyraźną korzyścią dla badań osobo- wości. Pomimo otwartego stwierdzenia trudności i ograni- czeń, które czas tylko może usunąć, wydaje się, iż pewne fakty zostały już dobrze ustalone. Wszyscy antro- pologowie, którzy poznali bliżej członków społeczeństw pozaeuropejskich, są zgodni co do tego, że: a) normy osobowości różnią się w rozmaitych społe- czeństwach, b) członkowie każdego społeczeństwa wykazują za- wsze znaczne indywidualne odmiany osobowości, c) we wszystkich społeczeństwach można znaleźć wie- le takich samych skal zmienności i wiele podobnych typów osobowości. Chociaż antropologowie opierają te wnioski na niefor- malnych obserwacjach, to wnioski te zdają się znaj- dować potwierdzenie w wynikach pewnych obiektyw- nych testów. Zatem testy Rorschacha dotyczące róż- nych społeczeństw ujawniają różne normy dla tych spo- łeczeństw jako całości. Ukazują także szeroką skalę indywidualnej odmienności wewnątrz każdego społe- czeństwa i w znacznej mierze pokrywanie się różnych norm osobowości. Przy braku pełniejszych i dokładniej- szych informacji wydaje się uzasadnione zaakceptowa- nie tych konkluzji jako faktów i uznanie ich za punkt wyjścia naszych dociekań nad rolą kultury w kształ- towaniu osobowości. Każdy, kto miał możność zetknięcia się ze społeczeń- stwem innym niż własne, zapewne nie będzie wątpił w to, że normy osobowości są w rozmaitych społeczeństwach 154 V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości \ T/DIII. , , . ^ , i r r ______/———————————-—————————-—— | V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości 155 różne. Faktycznie przeciętna jednostka jest skłonna ta- kie różnice raczej przejaskrawiać, niż minimalizować. Jedyna kwestia często w związku z tym podnoszona - czy należy rozpatrywać dane społeczeństwo jako po- siadające jedną normę osobowości, czy też jako mające wiele różnych norm osobowości, łączonych ze szczegól- nymi grupami statusu w obrębie społeczeństwa. Wszel- kie trudności pogodzenia tych dwóch punktów widze- nia znikną, gdy spojrzymy na nie z właściwej perspek- tywy. Zawsze można wykryć, że członkowie każdego społeczeństwa posiadają wiele wspólnych elementów osobowości. Elementy te mogą różnić się stopniem spe- cyficzności, poczynając od prostych jawnych reakcji w rodzaju tych, które występują w „zachowaniu przy stole", aż do wysoce zgeneralizowanych postaw. Reak- cje tego ostatniego typu mogą leżeć u podstaw szerokiej skali bardziej specyficznych reakcji jednostek. Podobnie systemy wartości-postawy podzielane przez członków społeczeństwa mogą znajdować odzwierciedlenie w licz- nych rozmaitych formach zewnętrznego zachowania powiązanego ze statusem. Zatem ludzie w danym społe- czeństwie^ mogą podzielać te same postawy dotyczące skromności kobiecej i męskiej odwagi, chociaż zacho- wanie łączące się z tymi postawami będzie z konieczno- ści dla każdej płci różne. Kobiety będą wyrażały wspól- ną postawę skromności przez odpowiednie wzory ubie- rania się i postępowania, mężczyźni będą wyrażali ją w bardziej zgeneralizowanych reakcjach aprobaty lub dezaprobaty określonych strojów lub postępowania. Wspólne elementy osobowości tworzą razem zupełnie dobrze zintegrowaną konfigurację, którą można nazwać typem osobowości podstawowej społeczeństwa jako cało- ści. Istnienie takiej konfiguracji dostarcza członkom społeczeństwa wspólnych znaczeń i wartości oraz spra- wia, że możliwa jest jednolita reakcja emocjonalna członków społeczeństwa na sytuacje, w których wcho- dzą w grę ich wspólne wartości. Można również stwierdzić, że w każdym społeczeń- stwie istnieją dodatkowe konfiguracje reakcji związane z pewnymi społecznie wyznaczonymi grupami w ra- mach społeczeństwa. Praktycznie więc wszędzie istnieją różne konfiguracje reakcji charakterystyczne dla męż- czyzn i dla kobiet, dla młodzieży i dla dorosłych itd. W uwarstwionych społeczeństwach można zaobserwo- wać podobne różnice reakcji charakterystycznych dla jednostek z różnych warstw społecznych, takich jak arystokracja, pospólstwo czy niewolnicy. Takie powią- zane ze statusem konfiguracje reakcji możemy określać jako osobowości statusowe. Mają one ogromne znacze- nie dla skutecznego funkcjonowania społeczeństwa, umożliwiają bowiem jego członkom skuteczne interak- cje na podstawie samych tylko wskaźników statusu. Nawet więc w stosunkach między osobami zupełnie obcymi proste rozpoznanie pozycji społecznej dwóch osób umożliwia każdej z nich przewidywanie, jak druga osoba zareaguje w większości sytuacji. Dostrzegane w każdym społeczeństwie osobowości statusowe nakładają się na jego typ osobowości pod- stawowej i są w pełni z nim zintegrowane. Jednakże różnią się od podstawowego typu osobowości tym, że 11 - Kulturowe podstiwy osobowości 156 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości przeważają w nich wyraźnie specyficzne reakcje jawne. Przewaga ta jest tak zdecydowana, że można nawet kwestionować, czy osobowości statusowe obejmują ja- kieś systemy wartości-postawy inne niż te, które są zawarte w osobowości podstawowej. Jednakże sądzę, że uzasadnione jest rozróżnienie znajomości określonego systemu wartości-postawy i uczestnictwa w nim. Oso- bowość statusowa rzadko będzie zawierała jakiś system wartości-postawy nie znany członkom innych grup sta- tusowych, aczkolwiek może się to zdarzyć w warunkach wyjątkowej wrogości między grupami. Może jednak również obejmować systemy wartości-postawy, w któ- rych członkowie innych grup statusowych nie mają udziału. Na przykład człowiek wolny może znać i brać pod uwagę postawy niewolników, w rzeczywistości nie podzielając ich. W każdym razie to właśnie specyficzne, jawne reakcje nadają osobowościom statusowym więk- szość ich wspólnego znaczenia. Dopóki jednostka roz- wija takie reakcje, może funkcjonować skutecznie w ra- mach statusu, niezależnie od tego, czy podziela łączone z nim systemy wartości-postawy, czy nie. Obserwacja nieformalna prowadzi nas do przekonania, że takie wypadki we wszystkich społeczeństwach są wcale liczne. Specyficzne wzory reakcji osobowości statusowej przed- stawiane są jednostce w prostych, konkretnych for- mach, co sprawia, że są łatwe do nauczenia się. Stale istnieje nacisk społeczny, by je przyjmować. Ci, którzy ich przestrzegają, są społecznie nagradzani, uchylający się od nich są zaś karani. Nawet konflikty wewnętrzne, które mogą powstawać w trakcie przyjmowania specyfi- V. Rola kultury w ksztaltowaniu osobowości 157 cznego wzoru reakcji różniącego się od systemów war- tości-postawy jednostki, nie są zbyt niepokojące. Mimo że, mogą być silne na początku, mają tendencje do słabnięcia i wreszcie zanikania, gdy reakcja staje się zautomatyzowana i nieświadoma. Każde społeczeństwo ma swój własny typ osobowo- ści podstawowej i własny szereg osobowości statuso- wych, różniących się pod pewnymi względami od tych, które występują w innym społeczeństwie. W praktyce wszystkie społeczeństwa milcząco uznają ten fakt, wiele zaś z nich dysponuje pewnymi jego wyjaśnieniami. Na- sze społeczeństwo, aż do ostatnich czasów, opierało to wyjaśnienie na czynnikach biologicznych. Różnice pod- stawowego typu osobowości rozpatrywane były jako wynikające z pewnych powiązań między rasą a osobo- wością. Różnice osobowości statusowych przypisywane były czynnikom płci, w wypadku statusów kobiet i męż- czyzn, bądź też czynnikom dziedziczności. Te ostatnie wyjaśnienia były mniej popularne w Ameryce, gdzie jednym z wzorów kulturowych jest ignorowanie ist- nienia osobowości statusowych innych od związanych z różnicą płci, stanowiły jednak integralną część kultury europejskiej. Baśnie ludowe odziedziczone po czasach, gdy społeczeństwo było sztywno uwarstwione, pełne są przypadków, w których dziecko szlacheckiego pocho- dzenia wychowane przez przybranych rodziców niższe- go stanu zostaje natychmiast rozpoznane przez swych prawdziwych krewnych na podstawie jego szlacheckiej osobowości. Te biologiczne wyjaśnienia stanowią dobry przykład kulturowo przekazywanego typu „wiedzy", 158 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości V. Rola kultury w ksztahowanhi osobowości 159 który omawialiśmy w poprzednim rozdziale. Były one przekazywane w naszym społeczeństwie w ciągu poko- leń i dopiero od bardzo niedawna zaczęto poddawać je sprawdzianom w badaniach naukowych. Badania takie w rzeczywistości mają do czynienia z trzema odrębnymi problemami: a) jak dalece osobowość jest determinowa- na przez czynniki fizjologiczne? b) w jakim stopniu takie fizjologiczne determinanty są dziedziczne? c) jakie jest prawdopodobieństwo, że dziedziczne determinanty staną się tak szeroko rozpowszechnione w społeczeń- stwie, że będą wywierały wpływ na jego typ osobowości podstawowej lub w społeczeństwach uwarstwionych na osobowości statusowe? Widzieliśmy już, że osobowość jest przede wszystkim konfiguracją reakcji, którą jednostka rozwija w wyniku swego doświadczenia. Doświadczenie to z kolei wypły- wa z jej interakcji ze środowiskiem. Wewnętrzne właś- ciwości jednostki będą wywierały silny wpływ na rodzaj doświadczeń, które ona z tych interakcji wyniesie. Za- tem szczególna sytuacja środowiskowa może dać jako wynik jeden typ doświadczeń dla dziecka silnego i zu- pełnie inny dla dziecka słabego. Znowu istnieje wiele sytuacji, które dadzą w rezultacie zupełnie innego typu doświadczenia dziecku inteligentnemu a zupełnie inne- go typu doświadczenia dziecku tępemu. Choć jest rów- nie oczywiste, że dwoje dzieci o jednakowej inteligencji może wynieść zupełnie różne doświadczenia z rozmai- tych sytuacji. Jeśli jedno z nich jest najzdolniejszym członkiem swojej rodziny, drugie zaś najmniej uzdol- nionym w swojej rodzinie, to ich doświadczenia i wy- nikające z nich konfiguracje reakcji będą całkiem od- mienne. Innymi słowy, chociaż wewnętrzne właściwości jednostki wpływają na rozwój osobowości, rodzaj wy- wieranego przez nie wpływu jest w znacznym stopniu warunkowany przez czynniki środowiska. Wszystko, co wiemy obecnie o procesach kształtowania się oso- bowości, wskazuje na to, że powinniśmy zastąpić starą formułę „natura versus wychowanie" nową formułą „natura plus albo minus wychowanie". Istnieje, jak się wydaje aż nadmiar dowodów na to, że ani zdolności wrodzonych, ani otoczenia nie można rozpatrywać jako stale dominujących w kształtowaniu osobowości. Co więcej, wygląda na to, że różne kombinacje obu czyn- ników mogą dawać bardzo podobne rezultaty, jeśli wziąć pod uwagę ukształtowaną osobowość. Zatem ka- żda kombinacja czynników wrodzonych i środowiska, która sprawia, że jednostka zajmuje bezpieczną i do- minującą pozycję, będzie w rezultacie powodowała roz- wój pewnych podstawowych postaw; zaś kombinacja wystawiająca jednostkę na niepewność i lokująca ją na pozycji podporządkowanej, będzie dawała rozwój innych postaw. Można z pewnością wyprowadzić konkluzję, że wro- dzone, biologicznie zdeterminowane czynniki nie wysta- rczają do wyjaśnienia konfiguracji osobowości jako ca- łości ani też do wyjaśnienia różnych wzorów reakcji zawartych w takich konfiguracjach. Działają po prostu jako jeden spośród wielu układów czynników wpływają- cych na formowanie się wzorów reakcji. Jednakże konfi- guracja osobowości to coś więcej niż wzory reakcji. 160_____V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości y. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 161 Obejmuje także pewne cechy ogólnej organizacji, nie- ' poprzez ćwiczenie i praktykę, obserwowane różnice zbyt wyraźnie określanej jako temperament jednostki, wydają się zbyt wielkie, by można je było wyjaśnić Współczesne definicje tego terminu zakładają, że cechy tylko na tej podstawie. Można zatem kwestionować, te są wrodzone i fizjologicznie zdeterminowane, lecz czy jakakolwiek ilość ćwiczeń umożliwi przeciętnej nadal nie jest jeszcze pewne, w jakim stopniu jest tak jednostce zapamiętanie całej Biblii lub dorównanie nie- rzeczywiście. Na przykład nie wiemy, czy taka cecha jak którym zanotowanym wyczynom w zakresie błyskawi- niestabilność nerwowa jest rzeczywiście wrodzona, czy cznych obliczeń. Musimy dojść do wniosku, że istnieją jest rezultatem wpływów otoczenia, czy też, co wydaje pewne wrodzone czynniki, które określają górne grani- się najbardziej prawdopodobne, jest produktem inter- ^1 ce możliwości rozwoju pewnych zdolności psychicz- akcji czynników wrodzonych i środowiskowych. Dopó- |fl| nych, i że czynniki te różnią się u poszczególnych ki nie możemy odpowiedzieć na to pytanie, bezpieczniej J jednostek. Możemy też przyjąć, że czynniki takie mają chyba powstrzymywać się od rozważań nad tempera- T pewnego rodzaju podstawę fizjologiczną, choć ciągle nie mentem, chociaż trzeba stwierdzić, że to pominięcie mamy jeszcze jasnego wyobrażenia o tym, jaka ta sprawia, że nasze wnioski są niekompletne, podstawa może być. Oprócz wzorów reakcji i czynników „temperamentu" Podsumowując, wydaje się, że nie można przyjąć każda konfiguracja osobowości obejmuje zdolności wy- czynników fizjologicznych za wyjaśnienie rozwiniętych konywania różnych procesów psychicznych. Bezpiecz- wzorów reakcji stanowiących większą część osobowo- niej jest, jak się wydaje, mówić o zdolnościach, skoro ści, lecz mogą one częściowo określać zdolności psycho- istnieje wiele dowodów na to, że dana jednostka może logiczne jednostki. To prowadzi nas natychmiast do posiadać bardzo różne możliwości, jeśli idzie o łatwość drugiego problemu: „W jakim stopniu takie fizjologicz- wykonywania rozmaitych procesów. Na przykład niski , ne determinanty są dziedziczne?" Niestety, tego prob- poziom inteligencji może iść w parze z niezwykłymi lemu nie potrafimy rozwiązać na podstawie naszej obe- zdolnościami w zakresie pewnych form uczenia się i za- cnej wiedzy lub technik badawczych. Nie ma sposobu, pamiętywania. Nikt nie będzie też kwestionował tego, za pomocą którego moglibyśmy analizować zdolności że istnieją indywidualne różnice z punktu widzenia po- psychiczne jednostki w stanie „czystym". Możemy tylko szczególnych uzdolnień, aczkolwiek różnice te są raczej J| oceniać je na podstawie jawnych manifestacji, na które sprawą stopnia niż rodzaju. Zatem wszystkie jednostki | zawsze wywiera wpływ przeszłe doświadczenie. Wska- są w jakiejś mierze zdolne do uczenia się i myślenia, lecz l żują na to wyraźnie niezadowalające rezultaty uzys- różnią się znacznie możliwościami w zakresie tych pro- ; kiwane wówczas, gdy najlepsze nawet testy inteligencji cesów. Chociaż możliwości te mogą być powiększane '. '< stosuje się wśród grup o różnym zapleczu kulturowym. 162 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości To sprawia, że niemożliwe jest ustalenie wrodzonych zdolności jednostek w zakresie wymaganym przez pra- wdziwe badania genetyczne. Nie możemy nigdy po- wiedzieć, w jakim stopniu jednostka zawdzięcza swój poziom inteligencji dziedziczności, a w jakim warun- kom zewnętrznym. Jeśli uznamy, że zdolności psychi- czne mają podstawę fizjologiczną, wydaje się wysoce prawdopodobne, iż przynajmniej niektóre z wchodzą- cych w grę czynników fizjologicznych są określone przez dziedziczność. Równocześnie posiadane przez nas świadectwa, dotyczące występowania różnych pozio- mów zdolności psychicznych, zdają się wskazywać na to, że nie są one dziedziczone bezpośrednio. Nie można przewidzieć pojawienia się ich u jednostki, której czyn- niki dziedziczne są znane, za pomocą takich samych prostych matematycznych wyliczeń jak, powiedzmy, jej ^nior oczu. Jeśli weźmiemy pod uwagę niemal nie- •"^reg indywidualnych gradacji owych zdo- —°i dziwić się, gdyby były dzie- '—i orawdopodobnym . • , "'^logiczne, pozlouó -...., , zdolności i^„ . ąrezu1- pamiętywa^^^ii^S- w'__6 że istnieją iric^ ^ a .| ^ są prze- szczególnych u.;;,- •^ ^ ^ ^ • r • .. > c? ^ q ^ w pewnych są w jakiejś mierze z & s? ^< . ,. -. - • A 3 »vy typ oso- roznią się znacznie nu."^ A' . ,., ' ^ . . ...^ o yie każdego cesow. Chociaż mozliWLS, ., • ,1 T istwa między V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 163 sobą. Jeśli społeczeństwo przez dostatecznie długi czas trwa w izolacji, to jego członkowie będą w znacznym stopniu mieli takie same cechy dziedziczne. Długość czasu niezbędnego dla stworzenia takich warunków będzie zależała zarówno od rozmiarów grupy począt- kowej, której potomkami są członkowie owego spo- łeczeństwa, jak i od homogeniczności przodków tej grupy. Im liczniejsza jest grupa pierwotna oraz im bardziej heterogeniczne jest jej pochodzenie, tym dłu- ższy czas potrzebny będzie na ustanowienie homo- genicznej dziedziczności jej potomków. Jeśli geny nie- zbędne do wytworzenia określonej kombinacji wystę- pują u większości członków danego społeczeństwa, szansę pojawienia się tej kombinacji u potomstwa ogro- mnie wzrastają. Bardzo prawdopodobna jest zatem możliwość, że mała, przez długi czas odizolowana po- pulacja będzie zawierała dużą proporcjonalnie grupę jednostek posiadających określony poziom pewnych zdolności psychicznych. Zawsze nawet w ściśle endo- gamicznych społeczeństwach istnieje znaczna skala od- mienności indywidualnych, tak że najbardziej tępy czło- nek inteligentnej grupy może być dużo głupszy niż najbardziej inteligentny członek głupiej grupy. Jednakże typ osobowości podstawowej jakiegoś społeczeństwa jest sprawą przeciętnych, te przeciętne zaś mogą być różne dla rozmaitych społeczeństw w rezultacie czyn- ników dziedziczności. Z wymienionych już przyczyn pojawienie się takich dziedzicznych różnic zdolności psychicznych będzie szczególnie prawdopodobne w ma- łych pierwotnych społeczeństwach tego typu, jakimi 162 V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości To sprawia, że niemożliwe jest ustalenie wrodzonych zdolności jednostek w zakresie wymaganym przez pra- wdziwe badania genetyczne. Nie możemy nigdy po- wiedzieć, w jakim stopniu jednostka zawdzięcza swój poziom inteligencji dziedziczności, a w jakim warun- kom zewnętrznym. Jeśli uznamy, że zdolności psychi- czne mają podstawę fizjologiczną, wydaje się wysoce prawdopodobne, iż przynajmniej niektóre z wchodzą- cych w grę czynników fizjologicznych są określone przez dziedziczność. Równocześnie posiadane przez nas świadectwa, dotyczące występowania różnych pozio- mów zdolności psychicznych, zdają się wskazywać na to, że nie są one dziedziczone bezpośrednio. Nie można przewidzieć pojawienia się ich u jednostki, której czyn- niki dziedziczne są znane, za pomocą takich samych prostych matematycznych wyliczeń jak, powiedzmy, jej ^olor oczu. Jeśli weźmiemy pod uwagę niemal nie- "•»p.reg indywidualnych gradacji owych zdo- —°i dziwić się, gdyby były dzie- , <':°1 prawdopodobnym . • , ~ "'^ogiczne, Solf^ ^ . ą rezu1- pamiętywif^|'^9 że istnieją in^ ^ ^ l są prze- szczególnych iL.,- •S1 ^> ^ 5 . . . . ^ R ^ o -5 , nie ehmi- sprawą stopnia n.^ S "-' s , • i • ••• ' ^ ^-S w pewnych są w jakiej s mierze z L? S _' . .... - . ^ " A?ie każdego cesow. Chociaż mozliwcS, . . , ^ istwa między V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości 163 sobą. Jeśli społeczeństwo przez dostatecznie długi czas trwa w izolacji, to jego członkowie będą w znacznym stopniu mieli takie same cechy dziedziczne. Długość czasu niezbędnego dla stworzenia takich warunków będzie zależała zarówno od rozmiarów grupy począt- kowej, której potomkami są członkowie owego spo- łeczeństwa, jak i od homogeniczności przodków tej grupy. Im liczniejsza jest grupa pierwotna oraz im bardziej heterogeniczne jest jej pochodzenie, tym dłu- ższy czas potrzebny będzie na ustanowienie homo- genicznej dziedziczności jej potomków. Jeśli geny nie- zbędne do wytworzenia określonej kombinacji wystę- pują u większości członków danego społeczeństwa, szansę pojawienia się tej kombinacji u potomstwa ogro- mnie wzrastają. Bardzo prawdopodobna jest zatem możliwość, że mała, przez długi czas odizolowana po- pulacja będzie zawierała dużą proporcjonalnie grupę jednostek posiadających określony poziom pewnych zdolności psychicznych. Zawsze nawet w ściśle endo- gamicznych społeczeństwach istnieje znaczna skala od- mienności indywidualnych, tak że najbardziej tępy czło- nek inteligentnej grupy może być dużo głupszy niż najbardziej inteligentny członek głupiej grupy. Jednakże typ osobowości podstawowej jakiegoś społeczeństwa jest sprawą przeciętnych, te przeciętne zaś mogą być różne dla rozmaitych społeczeństw w rezultacie czyn- ników dziedziczności. Z wymienionych już przyczyn pojawienie się takich dziedzicznych różnic zdolności psychicznych będzie szczególnie prawdopodobne w ma- łych pierwotnych społeczeństwach tego typu, jakimi 164 V. Rola kultury w ksztaltowaniu osobowości V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości_____165 przeważnie zajmowano się w studiach antropologicz- Antropologowie amerykańscy, zwłaszcza najwybit- nych. niejszy ich przedstawiciel, nie żyjący już Franz Boas, Powyższe omówienie możliwości dziedzicznego uwa- należeli do tych, którzy pierwsi uznali nieadekwatność runkowania różnic norm psychicznych w rozmaitych wyjaśniania zróżnicowania norm osobowości w rozmai- społeczeństwach może wydawać się zbyt szczegółowe, tych społeczeństwach za pomocą dziedzicznych czynm- Istnieje jednak wielka rozbieżność zdań na ten temat ków fizjologicznych. Niestety, w swym dążeniu do zwal- nawet wśród antropologów. Jedni przyjmują jako pewnik czania doktryn nierówności rasowej oraz podkreślania istnienie wyraźnych różnic dziedziczonych zdolności zasadniczej jedności naszego gatunku przeoczyli jeden w większości społeczeństw, podczas gdy inni stanowczo istotny punkt. Procesy rozwoju nauki - oprócz tego, że zaprzeczają możliwości występowania takich różnic. 1 są procesami prostego gromadzenia faktów - to przede Oczywiście żadna grupa nie zadała sobie trudu przeanali- | wszystkim procesy zastępowania. Gdy nagromadzona zowania swego stanowiska w świetle wiedzy dostarczanej l wiedza sprawia, że jakieś wyjaśnienie określonego zja- przez współczesną genetykę. Prawda zapewne znajduje się , wiska staje się nie do utrzymania, trzeba znaleźć nowe, gdzieś pośrodku między dwoma skrajnymi stanowiskami, lepsze jego wytłumaczenie. Nie wystarczy po prostu Małe, przez długi czas odizolowane społeczeństwa praw- wykazać, że wyjaśnienie poprzednio przyjęte było błęd- dopodobnie różnią się pod względem dziedziczonych ne. Fakt, że normy osobowości są rozmaite w różnych zdolności psychicznych. Z drugiej zaś strony zaś członko- społeczeństwach, jest łatwy do zaobserwowania. Nie- wie większości wielkich społeczeństw, w istocie - wszyst- którzy antropologowie jednak, zamiast to otwarcie za- kich społeczeństw cywilizowanych, są tak heterogeniczni akceptować i starać się wytłumaczyć, poprzestawali na z punktu widzenia dziedziczności, że wszelkie fizjologiczne próbach zminimalizowania zakresu i wagi takich róż- wyjaśnienia obserwowanych różnic norm psychologicz- . nic. Zbierali dowody wskazujące, że różnice, które nych w takich społeczeństwach są raczej nie do utrzyma- | skłonni byli uznać, nie mogą wynikać z czynników nią. Na przykład różnice genetyczne między Francuzami rasowych, lecz zrobili niewiele, by znaleźć jakieś lepsze a Niemcami są o tyle mniejsze od zróżnicowania ich norm wyjaśnienia. W świadomości powszechnej jest głęboko psychologicznych, że próby wyjaśnienia tych ostatnich na zakorzeniona wiara w to, że różnice norm osobowości podstawie genetycznej są po prostu śmieszne. Nawet w różnych społeczeństwach wynikają z wrodzonych najbardziej zagorzali zwolennicy rasizmu w Niemczech czynników dziedzicznych. Wiary tej nie da się wytępić, musieli wprowadzić mistyczne pojęcie nordyckiego ducha, dopóki nauka nie zaoferuje lepszego tłumaczenia. Nie- zdolnego wcielać się w śródziemnomorskie lub alpejskie wielu ma takie silne zaufanie do autorytetu nauki, by dało, by utrzymać swą koncepcję wyższości rasowej, zaakceptować rozpowszechniane w nauce przekonanie, 166 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości że wszystkie grupy ludzkie mają takie same zdolności psychiczne, uwierzyć w to bez prób wyjaśnienia bardzo wyraźnych różnic między różnymi grupami; różnic nie tylko w zachowaniu zewnętrznym, ale także w syste- mach wartości-postawy. Nawet ogólne stwierdzenie, że obserwowane różnice wynikają z czynników kulturo- wych, jest nieprzekonywające, dopóki nie towarzyszy mu wyjaśnienie, jakie mogą być te czynniki i jak one działają. Poprzednie omówienie możliwej roli czynników dzie- dzicznych w determinowaniu norm osobowości dla róż- nych społeczeństw powinno było wyjaśnić dostatecznie to, że czynniki owe są zupełnie niewystarczającym wy- tłumaczeniem wielu z obserwowanych różnic. Jedyną alternatywą jest przyjęcie, że różnice takie można od- nieść do określonych środowisk, w których członkowie rozmaitych społeczeństw są wychowani. Jak wskazywa- no poprzednio, najważniejszymi czynnikami środowi- ska występującymi w procesie kształtowania osobowo- ści są ludzie oraz rzeczy. Zachowania członków jakie- gokolwiek społeczeństwa, a także formy większości przedmiotów, którymi się posługują, są w znacznym stopniu stereotypowe i mogą być opisane w kategoriach wzorów kulturowych. Kiedy mówimy, że rozwój osobo- wości jednostki kształtowany jest przez kulturę, w rze- czywistości mamy na myśli to, że jest on kształtowany przez doświadczenia, jakie jednostka wynosi ze swych kontaktów z takimi stereotypami. Zapewne nikt, kto miał okazję zapoznać się z odpowiednimi materiałami, nie będzie wątpił w to, że rozwój osobowości w istocie V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości 167 kształtowany jest w znacznej mierze przez takie kon- takty, jednakże literatura przedmiotu zdaje się pomi- jać pewien ważny aspekt procesu formowania osobo- wości. Wpływy, jakie kultura wywiera na rozwój osobowo- ści, są dwojakiego rodzaju. Z jednej strony mamy wpły- wy, które biorą początek w kulturowo uwzorowanym zachowaniu innych jednostek w stosunku do dziecka. Zaczynają działać od chwili narodzin i mają podstawo- we znaczenie w okresie wczesnego dzieciństwa. Z dru- giej strony występują wpływy, które mają swe źródła w obserwowaniu przez jednostkę lub uczeniu się wzo- rów zachowania charakterystycznych dla społeczeńst- wa. Wiele z tych wzorów nie oddziałuje na jednostkę bezpośrednio, lecz dostarcza jej modeli dla rozwinięcia swych własnych reakcji nawykowych w różnych sytuac- jach. Wpływy te nie są ważne we wczesnym dziecińst- wie, lecz ich oddziaływanie trwa przez całe życie. Nie- rozróżnianie tych dwóch typów wpływu kulturowego powodowało wiele nieporozumień. Trzeba przyznać od razu, że owe dwa typy wpływu w pewnych punktach zachodzą na siebie. Kulturowo uwzorowane zachowanie skierowane do dziecka może mu służyć jako model dla rozwoju niektórych własnych wzorów zachowania. Czynnik ten zaczyna działać, gdy tylko dziecko staje się dostatecznie dojrzałe, by ob- serwować i zapamiętywać, co robią inni ludzie. Kiedy jako osobnik już dorosły staje wobec niezliczonych problemów związanych z wychowywaniem własnych dzieci, po wskazówki sięga do swej pamięci z okresu 168 V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości dzieciństwa. Zatem niemal w każdej amerykańskiej spo- łeczności lokalnej spotykamy rodziców posyłających swe dzieci do szkółki niedzielnej, ponieważ sami jako dzieci do niej uczęszczali. Fakt, że dorośli rodzice zde- cydowanie przedkładają grę w golfa nad uczęszczanie do kościoła, nie wpływa bynajmniej na osłabienie tego wzoru. Jednakże ten aspekt wzorów wychowywania dzieci ma w każdym społeczeństwie raczej uboczne znaczenie, gdy idzie o wpływ takich wzorów na for- mowanie osobowości. Co najwyżej zapewnia to, że dzieci urodzone w jakimś określonym społeczeństwie będą z pokolenia na pokolenie wychowywane w bardzo podobny sposób. Istotna waga wzorów opieki i kształ- cenia we wczesnym dzieciństwie zawiera się w skutkach, jakie mają dla głębszych warstw osobowości jednostek wychowywanych zgodnie z tymi wzorami. Powszechnie jest przyjęta teza, że pierwsze kilka lat w życiu jednostki ma decydujące znaczenie dla ustalenia wysoce zgeneralizowanych systemów wartości-postawy, stanowiących głębsze warstwy osobowości. Po raz pierw- szy uświadomiono sobie ten fakt w wyniku badań niety- powych jednostek w naszym społeczeństwie, kiedy wy- kryto, że pewne ich szczególne właściwości wydają się raczej konsekwentnie powiązane z pewnego rodzaju nie- typowymi doświadczeniami z okresu dzieciństwa. Roz- szerzenie badań osobowości na inne społeczeństwa, w których zarówno normalne wzory wychowania dzieci, jak i normalne konfiguracje osobowości dorosłych róż- nią się od naszych, tylko umocniło przekonanie o zna- czeniu wczesnego warunkowania. Wiele aspektów „nor- V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 169 marnej" osobowości europejskiej, o których dawniej mniemano, iż są spowodowane czynnikami instynktow- nymi, obecnie traktuje się jako rezultat naszych osob- liwych wzorów opieki nad dzieckiem. Aczkolwiek bada- nia stosunków między technikami wychowania dzieci w różnych społeczeństwach a typami osobowości pod- stawowej dorosłych w owych społeczeństwach są dopie- ro w zalążku, osiągnęliśmy już punkt, w którym wydaje się możliwe stwierdzenie pewnych korelacji. Chociaż w tak krótkim omówieniu jak mniejsze niemożliwe jest wyliczenie wszystkich tych korelacji, można przytoczyć kilka przykładów. W społeczeństwach, w których wzory kulturowe na- kazują dziecku absolutne posłuszeństwo wobec rodzi- ców jako warunek wstępny otrzymywania jakichkol- wiek nagród, normalny osobnik dorosły będzie wykazy- wał tendencje do uległości, zależności i braku inicjaty- wy. Nawet jeśli w znacznej mierze zapomniał doświadczeń dzieciństwa, które prowadziły do ustalenia się takich postaw, jego pierwszą reakcją na nową sytua- cję będzie poszukiwanie jakiegoś autorytetu udzielają- cego poparcia i wskazującego kierunek postępowania. W tym kontekście warto odnotować, że istnieje wiele społeczeństw, których wzory wychowywania dzieci są tak skuteczne w wytwarzaniu tego typu osobowości, że zostały rozwinięte specjalne techniki kształcenia kilku wyselekcjonowanych jednostek na przywódców. Na przykład wśród Tanala z Madagaskaru najstarsi syno- wie są od urodzenia traktowani odmiennie w celu roz- winięcia w nich inicjatywy i gotowości podejmowania 170 V. Rola kultury w fc^atowaniu^b^^ j ————————v- Rola ^Y w ^talto^aniu osobowej 171 • • A Av irmp dzieci są systema- | wzorów wychowania, które jako całości wytwarzają odpowiedzialności, podczas^gdy mnę ^s^ skomplikowane konfiguracje osobowości dorosłych tycznie poddawane dyscyplmi^ ^P^^ ^. Nienmiej nikt znający rezultaty przeprowadzonych już jednostki ^cho.wa;e^ swe badań nie będzie wątpił, że tu właśnie należy poszuki- nych naszego typu będą SKłonne ^ ^ ^^ ^_ wać źródła większości różnic w typach osobowości uczucia oraz antycypację nagro oodświado- podstawowej, które dotąd przypisywano czynnikom nych jednostkach. W ien^os^^^^^ dziedziczności. „Normalni" członkowie różnych społe- mie do dzieciństwa w którym_wszyst^^ Natomiast czeńst^ w znacznie mniejszym stopniu zawdzięczają i frustracje pochodziły od OJCB. ub mat^^^^^^ rozmaite konfiguracje osobowości swym genom mŻ w społeczeństwach, w których dzieci są ^^J^ swym piastunom. w środowisku ^^y.P0826"0^'0^^^ Jeśli kultura jakiegoś społeczeństwa determinuje głę- osób dorosłych, a każda z nicn y ^ warstwy osobowości swych członków za pośredni- nagród lub kar. normalna osobow^^^^^^^^^ ctwem szczególnych technik wychowania, którym ich ła odwrotne tendencJe• wtafac^^^^^^ Poddaje, jej wpływ nie kończy się na tym. Kształtuje cielna jednostka me Jest zdolna do sunego d^o^ także pozostałą część ich osobowości dostarczając im go przywiązania lub nienawiści oo p ? ^ również modeli specyficznych reakcji. Ten ostatni pro- osób. Wszystkie ^k^sob^ ^^^ ces trwa przez całe życie. Gdy jednostka dojrzej damianą postawę. „No cóż K1" y y le- a P01^ staI7ele się, musi stale oduczać się wzorów będzie". Trudno ^^ wyo^ so^ by taki^P ^ ^^ ^ ^^ ^ ^^ ^ ^ ^ ^_ czeństwa miały w swej kulturze wzory p ^ ^ rów nowych, bardziej odpowiadających jej aktualnemu naszych pojęć romantyczneJ mi ości lubP^^ ^^ ^ społeczeństwie. Kultura na każdym kroku jednego tylko partnera, bez którego życie byłoby po ^ ^ ^^ ^ ^ przewodnik. Nie tylko dosta- zbawione sensu. „„.cYnnryoność lecz te, rcza osobnikowi modeli jego zmieniających się ról, ale Przykłady można mnożyć w^nie^^oncz0^^ także gwarantuje, że role te jako całości będą dawały które P^0^11^'^^ ^ Pogodzić z jego głęboko zakorzenionymi systemami łaniających się obecnie ^B^.^0080. bar- wartości-postawy. Wszystkie wzory w obrębie poszcze- turą. Takie korelacje ^le^ PJl^^ ^ gólnej kultury mają tendencje do wykazywania pewne- dzo prostego i oczywlstfo^ go rodzaju spójności psychologicznej, zupełnie niezależ- tego typu Jedna-Jeden ^J^0^^^^^^^^ nie od ich współzależności funkcjonalnych. Poza rzad- kó^Tdf^^^^^^ w wyjątkami "normalne" jednostki ——————- 12 - Kulturowe podstawy osobowości 172 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowość wzorów nie są zmuszane do robienia czegoś, co nie dawałoby się pogodzić z głębszymi warstwami struk- tury ich osobowości Nawet kiedy społeczeństwo zapo- życza jakieś wzory zachowania od innego społeczeńst- wa, wzory te zazwyczaj będą modyfikowane i prze- twarzane, dopóki nie staną się spójne z podstawowym typem osobowości tych, którzy je zapożyczają. Kultura może zmuszać nietypową jednostkę do przestrzegania form zachowania, które są dla niej odrażające, ale jeśli zachowanie takie jest odstręczające dla większości członków społeczeństwa, to kultura musi ustąpić. Z drugiej strony można stwierdzić, że przyjmowanie nowych wzorów zachowania, które są zgodne ze zgene- raiizowanymi systemami wartości-postawy jednostki, będzie miało tendencje do wzmacniania tych systemów i coraz głębszego ich utrwalania w miarę upływu czasu. Osobowość jednostki, która spędza swe życie w jakimś społeczeństwie o względnie stabilnej kulturze, z wiekiem będzie coraz silniej zintegrowana. Jej młodzieńcze wąt- pliwości i kwestionowanie postaw zawartych w kulturze będą znikały w miarę, jak sama będzie potwierdzała te postawy przestrzegając jawnych zachowań nakazywa- nych przez kulturę. Z czasem stanie się podporą społe- czeństwa, ": olną zrozumieć, jak ktokolwiek może zyw'^ 'iwości. Jeśli proces ten może nie sprzy- ...^'^'^ \ pewnością sprzyja wzrostowi zado- Osoba taka jest nieskończenie bar- ta, która czuje się zmuszona do \ jawnego zachowania sprzecz- ]^ ości-postawy ustanowionych na V. Rola kultury w ksztaltowaniu osobowości 173 podstawie jej wcześniejszych doświadczeń. Rezultaty ta- kich sprzeczności możemy obserwować u wielu jedno- stek, które musiały przystosowywać się do warunków gwałtownie zmieniającej się kultury, podobnych do tych, jakie panują w naszym społeczeństwie. Jeszcze bardziej jest to widoczne w wypadku tych osób, które rozpoczęły życie w jednej kulturze i usiłują potem przy- stosować się do życia w innej. Są to „ludzie marginesu", trudności ich znane są każdemu, kto miał do czynienia ze zjawiskiem akulturacji. Wcześnie ustalone systemy wartości-postawy takich jednostek, pozbawione wzma- cniania czerpanego ze stałego wyrażania w jawnym zachowaniu, słabną i są zagłuszane. Równocześnie wy- daje się, że rzadko - jeśli kiedykolwiek w ogóle - są całkowicie eliminowane, a jeszcze rzadziej zastępowane nowymi systemami zgodnymi ze środowiskiem społecz- nym, w którym jednostka musi działać. Akulturowana jednostka może nauczyć się działać, a nawet myśleć w kategoriach kultury swego nowego społeczeństwa, nie może jednak nauczyć się odczuwać w tych katego- riach. W każdym momencie, gdy konieczne jest podej- mowanie decyzji, czuje się zdana na łaskę losu, bez steru, bez stałych punktów odniesienia. Podsumowując, fakt, że normy osobowości różnią się w rozmaitych społeczeństwach, może być wyjaśniony na podstawie różnych doświadczeń, jakie członkowie takich społeczeństw nabywają w wyniku kontaktów ze swymi kulturami. W wypadku bardzo małych społe- czeństw, których członkowie mają jednorodne cechy dziedziczne, nie można wykluczyć wpływu czynników 174 V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości_______ ________v- Rola kultwy w faztaftowa"''^ osobowości 175 fizjologicznych na determinowanie zdolności psychicz- kształtowania osobowości zdaje się być głównie proce- nych większości tych członków, lecz liczba tych wypad- sem integrowania doświadczeń. Doświadczenia te z kolei ków jest z pewnością niewielka. Nawet gdy wchodzą m^ ^oje źródło w interakcjach jednostki z jej środo- w grę wspólne czynniki dziedziczności, wywierają one wiskiem. Wynika stąd, że nawet identyczne środowiska, wpływ tylko na zdolności reakcji. Nigdy nie wystar- J^ można sobie coś takiego wyobrazić, będą dostarcza- czają do wytłumaczenia różnic treści i organizacji, jakie ^ różnych doświadczeń różnym jednostkom i doprowa- znajdujemy w typach osobowości podstawowej rozmai- dza w rezultacie do rozwoju odmiennych osobowości. tych społeczeństw ^ rzeczywistości sytuacja jest o wiele bardziej skom- Przytoczyłem poprzednio w tym rozdziale trzy wnios- plikowana. Nawet w najlepiej zintegrowanych społe- ki, do jakich doszli antropologowie w rezultacie badań czeństwach i kulturach jednostki są wychowywane nad osobowością w ramach szerokiej skali różnorodnych w środowiskach bynajmniej nie zawsze jednorodnych. społeczeństw i kultur. To, że normy osobowości są różne z punktu widzenia jednostki kultura znajduje wyraz dla rozmaitych społeczeństw, to tylko jeden z tych w !OImie zachowań innych ludzi oraz w postaci jej wniosków. Konieczne jest jeszcze wyjaśnienie, dlaczego kontaktów z przedmiotami wytwarzanymi i używanymi członkowie każdego społeczeństwa zawsze wykazują zna- Przsz członków jej społeczeństwa. Ten ostatni aspekt czne indywidualne odmiany osobowości, a także dlacze- środowiska kulturowego może być względnie jednolity go we wszystkich społeczeństwach zdaje się występować w niektórych prostszych społeczeństwach, gdzie połą- w znacznym stopniu taka sama skala zmienności i wiele czenie ogólnego ubóstwa i wzorów podziału zapobiega takich samych typów osobowości. Pierwszy z tych prób- rozwojowi wyraźnych różnic standardów życiowych, lemów nie przedstawia wielkich trudności. Nie ma dwóch lecz społeczeństw takich z pewnością nie ma wiele. osób, nawet gdy są to bliźnięta jednojajowe, które byłyby w większości społeczności rozmaite gospodarstwa do- dokładnie takie same. Członkowie każdego społeczeń- movie różnią się pod względem swego wyposażenia, stwa, niezależnie od tego jak ściśle endogamiczne mogło- a Prz^o stwarzają nieco odmienne otoczenie fizyczne by ono być, różnią się pod względem swych genetycznie dzieciom, które się w nich wychowują. Nie wiemy, zdeterminowanych możliwości wzrostu i rozwoju. Nadto ; w i^"" ^opniu różnice tego rodzaju są znaczące dla wszelkiego rodzaju czynniki środowiskowe wywierają kształtowania osobowości, lecz wszystko wskazuje na wpływ na realizację tych możliwości. Od chwili narodzin | t0' że odgrywają raczej drugorzędną rolę. Ludzie wy- jednostki będą różniły się wielkością i energią, gdy nieco | wiera^ na rozwói J^nostki nieporównywalnie większy później zaczną uwidaczniać się różnice inteligencji i zdol- ^^ niż r7ec^- Zwłaszcza bliski i ciągły kontakt ności uczenia się. Powiedziano już wyżej, że proces dziecka z członkami rodziny, czy to rodzicami, czy też l 176 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości i V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości 177 rodzeństwem, zdaje się posiadać decydujące znaczenie pów osobowości Sami antropologowie są znacznie dla ustalania jego zgeneralizowanych systemów warto- mniej zgodni ze sobą w tych punktach aniżeli w po- ści-postawy. Zbyteczne jest dodawanie, że doświadczę- przednich. Większość antropologów, którzy mieli bliź- nie wynoszone przez nie z takich kontaktów jest równie sze kontakty z pewną liczbą różnych społeczeństw, wie- zróżnicowane, jak i same jednostki. Nawet najbardziej ' rży, że tak jest naprawdę, jednak by rzeczywiście udo- sztywne wzory zachowania pozwalają na pewną swobo- wodnic lub obalić te tezy, trzeba zaczekać na rozwój de zachowań indywidualnych, podczas gdy wzory sto- o wiele lepszych technik diagnozy osobowości. Trzeba sunków rodzinnych w praktyce nigdy nie są nazbyt także zrozumieć, że gdy antropologowie powiadają, iż sztywne. Istnieje powiedzenie: „Nic nie jest tak ciągłe we wszystkich społeczeństwach występuje dużo takich jak małżeństwo"; i można je równie dobrze zastosować l samych typów osobowości pomimo wyraźnych różnic do stosunków między rodzicami a dziećmi. Powtarzają- częstotliwości ich występowania, termin osobowość uży- ce się interakcje osobiste prowadzą do rozwoju indywi- ! wany jest tu w szczególnym sensie. Większość specyficz- dualnych wzorów zachowania, a skala ich odmienności j nych reakcji jednostek pozostaje zawsze w granicach jest tylko ograniczona obawami, co mogą powiedzieć j ustalonych przez kulturę i nie sposób liczyć, że wśród sąsiedzi. W każdym społeczeństwie nawet działając 5 członków innych społeczeństw znajdzie się ich duplikat. w ramach narzucanych przez kulturę, rodzice mogą Antropolog zazwyczaj ma na myśli to, że gdy ktoś wyrażać czułość lub obojętość, surowość lub tolerancję, dostatecznie dobrze pozna jakąś obcą kulturę oraz jed- mogą stanowić źródło pomocy i poczucia bezpieczeńst- nostki podzielające ją, to stwierdzi, iż jednostki te są wa w stosunkach dziecka z osobami z zewnątrz albo zasadniczo takie same jak różni ludzie, których znał źródło dodatkowego zagrożenia w ogólnie wrogim w własnym społeczeństwie. Podczas gdy specyficzne, świecie. Różnice indywidualne i różnice otoczenia mogą ; kulturowo uwzorowane reakcje w takich dwóch wypad- układać się w niemal nieskończone szeregi permutacji kach będą różne, zdolności i podstawowe systemy war- i kombinacji; tak samo też zmienne są doświadczenia, tości-postawy będą w znacznym stopniu takie same. jakie różne jednostki mogą stąd wynosić. Fakt ten jest Ten sposób porównywania nie wymaga jakichś wypra- zupełnie wystarczający dla wyjaśnienia zróżnicowania cowanych w sensie technicznym typologii osobowości. treści osobowości, które możemy znaleźć wśród człon- Wymaga natomiast intymnej i opartej na empatii zna- ków każdego społeczeństwa, jomości wchodzących w grę jednostek i kultur. Badacz Trudniejszy do rozwiązania jest problem, dlaczego musi być nadzwyczaj dobrze zaznajomiony z kulturą we wszystkich społeczeństwach zdają się występować innej grupy, zanim różnice pomiędzy indywidualnymi takie same skale zmienności i dużo takich samych ty- ' normami zachowania a normami kulturowymi staną się 178 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 179 dla niego dostatecznie wyraźne, by mogły służyć za podstawę do oceny głębszych warstw osobowości je- dnostek. Podobieństwa poziomów zdolności członków różnych społeczeństw nie są trudne do wyjaśnienia. Ostatecznie wszystkie istoty ludzkie są członkami jednego gatunku i potencjalna skala ich zróżnicowań pod tym względem musi być w znacznej mierze taka sama dla wszystkich społeczeństw. Podobieństwa zgeneralizowanych syste- mów wartości-postawy jednostek wychowanych w róż- nych środowiskach kulturowych są trudniejsze do wytłu- maczenia, lecz nie ma wątpliwości co do tego, że wystę- pują w rzeczywistości. W świetle naszej obecnej wiedzy najbardziej prawdopodobnym ich wyjaśnieniem zdaje się być to, że są przede wszystkim rezultatem podobnych sytuacji rodzinnych oddziaływujących na jednostki o po- dobnym poziomie zdolności. Wskazywano już, że kultu- rowe wzory interakcji między członkami rodziny zawsze dopuszczają znaczny stopień odmienności indywidualnej. We wszystkich społeczeństwach osobowości uwikłane w sytuacje rodzinne mają skłonność organizowania po- dobnych układów dominacji i rozwijania w znacznej mierze takich samych wzorów prywatnych, nieformal- nych interakcji. Zatem nawet w najbardziej patriarchal- nych społeczeństwach można spotkać zdumiewającą licz- bę rodzin, w których żona i matka jest osobą dominują- cą. Może ona okazywać swemu mężowi publicznie aż przesadny szacunek, lecz ani on, ani dzieci nie będą miały najmniejszej wątpliwości, do kogo naprawdę nale- ży władza. Z kolei istnieje wiele biologicznie uwarunko- wanych sytuacji, które powtarzają się niezależnie od ich kulturowego umiejscowienia. W każdym społeczeństwie istnieją dzieci najstarsze i najmłodsze w rodzinie, jedy- nacy i wychowani wśród licznego rodzeństwa, dzieci słabe i chorowite oraz silne i energiczne. To samo do- tyczy różnego rodzaju stosunków między dziećmi a ro- dzicami. Istnieją ulubieńcy rodziców, dzieci chciane i nie- chciane, dobrzy synowie i czarne owce w rodzinie, nie- ustannie podejrzewane i karane. Nawet działając w ra- mach kulturowo ustalonych granic autorytetu rodziciel- skiego, różni rodzice mogą być czuli i wyrozumiali albo czerpać sadystyczną rozkosz z wykonywania swych funkcji dyscyplinarnych w całej pełni. Każda taka sytua- cja będzie prowadziła w efekcie do określonego typu wczesnych doświadczeń jednostki. Kiedy zasadniczo po- dobne jednostki w różnych społeczeństwach znajdują się w podobnych sytuacjach rodzinnych, rezultatem będzie wyraźne podobieństwo głębszych warstw konfiguracji osobowości. Aczkolwiek omawiane właśnie sytuacje rodzinne działają na szczeblu, który można by określić jako podkulturowy, częstotliwość, z jaką szczególna sytuacja powstaje w określonym społeczeństwie, pozostaje pod wpływem czynników kulturowych. Zatem żonie znacz- nie trudniej jest ustanowić kontrolę w społeczeństwie zdecydowanie patriarchalnym niż w matriarchalnym. W pierwszym przypadku musi działać wbrew akcep- towanym regułom stosunków małżeńskich i stawiać czoło różnego rodzaju naciskom społecznyta. Tylko kobieta o bardzo silnym charakterze bądź też mająca 180 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości bardzo słabego męża zdoła ustalić swą dominację. W drugim wypadku każda kobieta o zwykłej sile cha- rakteru może dominować w swym gospodarstwie do- mowym korzystając z pomocy presji społecznej. W ka- żdym społeczeństwie większość rodzin będzie zbliżała się do kulturowo ustalonych norm stosunków inter- personalnych pomiędzy jej członkami. Wynika stąd, że większość dzieci wychowanych w określonym spo- łeczeństwie będzie poddana oddziaływaniu podobnych sytuacji rodzinnych i rozwinie wiele podobnych ele- mentów nawet w zakresie głębszych warstw osobowo- ści. Konkluzja ta zdaje się wynikać z badań bardzo różnorodnych społeczeństw. W każdym wypadku mo- żliwe jest ustalenie licznych korelacji pomiędzy kultu- rowymi wzorami organizacji rodziny i wychowania dzieci a podstawowym typem osobowości dorosłych członków społeczeństwa. Podsumowując, kulturę trzeba rozpatrywać jako do- minujący czynnik w ustalaniu typów osobowości pod- stawowej dla różnych społeczeństw, a także w ustalaniu szeregów osobowości statusowych charakterystycznych dla każdego społeczeństwa. Należy pamiętać o tym, że typy osobowości podstawowej i osobowości statusowe, podobnie jak i konstrukty wzorów kulturowych, re- prezentują modalne w obrębie pewnych skal zmienno- ści. Wątpliwe jest, czy rzeczywista osobowość jakiejś jednostki będzie kiedykolwiek zgodna we wszystkich punktach z którąkolwiek z tych abstrakcji. Z punktu widzenia kształtowania osobowości jednostek kultura działa jako jeden z wielu czynników, obejmujących V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 181 także fizjologicznie zdeterminowane zdolności jednostki oraz jej stosunki z innymi osobnikami. Nie ulega wątp- liwości, że w pewnych wypadkach podstawową rolę w wytworzeniu szczególnej konfiguracji osobowości od- grywają inne czynniki niż kulturowe. Jednakże w więk- szości wypadków czynniki kulturowe są, jak się wydaje, dominujące. Stwierdzamy, że we wszystkich społeczeń- stwach osobowości „przeciętnych", „normalnych" jed- nostek, które przyczyniają się do tego, że społeczeństwo funkcjonuje w swój zwykły sposób, mogą być wyjaś- niane w kategoriach kulturowych. Jednocześnie stwier- dzamy, że we wszystkich społeczeństwach występują jednostki nietypowe, których osobowości nie będą się mieściły w normalnej skali zróżnicowań danego społe- czeństwa. Przypadki takich nietypowych osobowości są jeszcze niezbyt dobrze rozumiane. Niewątpliwie częś- ciowo wiąże się to z wczesnymi doświadczeniami i śro- dowiskiem danych osób. Wciąż jeszcze jednak nie po- trafimy powiedzieć, w jakiej mierze inne genetycznie zdeterminowane czynniki mogą wchodzić w rachubę. Kończąc to omówienie jestem w pełni świadom ilości problemów, na które wskazywałem nie dając ich roz- wiązania. Jestem również świadom zakresu, w jakim musiałem polegać na technikach, które osobom trak- tującym naukę jako coś nierozerwalnie związanego z la- boratorium i suwakiem logarytmicznym wydadzą się nienaukowe. Badacze kultury, społeczeństwa i jednostki oraz złożonych współzależności pomiędzy tymi zjawis- kami są pionierami i podobnie jak wszyscy pionierzy muszą żyć stosując prymitywne, grubo ciosane metody. 182 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości Pracują z wysiłkiem na samotnych placówkach, które nauka postawiła na pograniczu nowego kontynentu. Nawet najdłuższe ich wyprawy w nieznane wytyczyły tylko ścieżki, pomiędzy którymi pozostają wielkie tere- ny nie zbadane. Ci, którzy przyjdą później, będą w sta- nie nakreślić mapy zgodnie z wymogami nauk ścisłych i wykorzystywać bogactwa terenu. Pionierzy mogą tyl- ko spieszyć naprzód, podtrzymywani wiarą, że gdzieś na tym niezmierzonym terytorium znajduje się ukryta wiedza, która uzbroi człowieka do największego zwycię- stwa - opanowania samego siebie. BIBLIOTEKA Wytttełu Iteien.T^rstwa i Nauk Politycznych Ultiwe. ittfiii Warszawskiego <1, Nowy ;>»iat 69, 00-046 Warszawa Cl. 620-03-81 w. 295, 296 Indeks antropologowie 45, 55, 56, 124, Ferenczi S. 22 152, 164, 165 Freud Sigmund 151 Arystoteles (Aristoteles) ze Stagi- ry 123 Galileusz (Galileo Galilei) 123, '.^124 • . .,_.. badania terenowe 45, 55, 56,"152, generalizacja 143 153 .... .grupy behawioryści 142, 143 . • •-. g- rodzinne 80 Boas Franz 165 - g. stowarzyszeniowe 80, 93, 94 bodziec-reakcja 109, 110, 133, 134, zob. także system wartoś- Herodot (Heródotos) 42 ci-postawy Horney Karen 108 Browning Robert 45 indywidualizacja 27, 28 czynniki wrodzone 159, 166 instynkty - i. człowieka 27, 28,151 dziedzictwo społeczne 53, 54 - i. owadów 26 dziedziczność 53, 54, 162-164, interesy 30 173 jednostka 18-25, 30-34, 36, 37, emocje (stany emocjonalne) 133, 105,171,172, 174,175 134, 136-138, zob. także po- trzeby (p. odzewu emocjonal- Kardiner Abram 22, 144 nego), reakcje (r. emocjonalne) klasy społeczne 78, 79 184 indeks komponent społeczny 112-115 nagradzanie 114, 139, 140 konfiguracje 14, 47, 147 naśladownictwo 40, 118, 120, kształcenie się 123 127, 128 kultura 45-50, 55, 59, 60, 73, nawyki 39, 111, 118 146, 147, 167 nerwica 143 - ciągłość kulturowa 53 - definicja k. 47, 48 odruchy bezwarunkowe 48 - jawny aspekt k. 54, 55,58,147, osobowość 104-149, 158, 170, 148 171, 177 - k. a osobowość zob. osobo- - badanie o. 40, 74, 104, 152 wość (o. a kultura) - definicja o. 105 - k. jawna 58 - fizjologiczne determinanty o. - k. materialna 50 158, 159 - k. rzeczywista 59, 60, 61, 63 - funkcje o. 108, 109 - k. ukryta 55, 57, 58 - konfiguracja (konfiguracje) o. - konstrukt kulturowy 59 - 63, 68 128 -130, 159, 160 - procesy kulturowe 146, 147 - kształtowanie o. 145, 159, 175 - różnice kulturowe 43, 44 - „normalna" o. europejska 168, - transmisja k. 115 169 - treść k. 146, 147 - normy o. 153, 154, 165-173 - uczestnictwo w k. 73, 96 - o. a kultura 130, 145, 149, 167 - ukryty aspekt k. 55, 147, 148 - o. podstawowa 156; - typ o.p. - wzory kulturowe 20, 33-41, 154,155,157,158,163,169,170 43, 61, 64-66, 123, 166, 171; - o. statusowa 155 -157 - idealne w.k. 70-72, 89; - procesy o. 146 -148 - konstrukt w.k. 62, 63; - po- dzielane w.k. 51 -53; - przeka- Pawłów Iwan Piotrowicz 23 zywane w.k. 53; - rzeczywiste płeć 81, 82, 85, 86, 90 w.k. 63, 147 posłuszeństwo 169 postawy 49, 135-138, zob. także ludzie marginesu 173 system (s. wartości-postawy) potrzeby 18-24,109-112 metoda (technika) prób i błędów - p. bezpieczeństwa 22, 23 118, 120, 121, 125, 127 - p. nowych doświadczeń 23, 24 metody eksperymentalne 13-15 - p. odzewu emocjonalnego 21, myślenie 121, 122 22 Indeks 185 - p. psychiczne 18-24 - s. elementarne 80, 81 - p. społeczeństwa 38, 39 - s. owadów 26, 27 pozycja społeczna 35, 36, 97 społeczności lokalne 78 prestiż 80, 94 - 97 status 98 -100, 103, 154 procesy intelektualne 118, 122 - osobowość statusowa zob. oso- procesy psychiczne 106, 160 bowość (o. statusowa) psychoanaliza, psychoanalitycy 16, - s. czynny 99 143 - s. utajony 99 psychologia głębi 142, 143 struktura - s. klasowa 79 reakcje 125-131, 135, 139-141 - s. społeczna 74, 75, 77, 80, 81, - r. behawioralne 20, 117, 144 95, 96 - r. emocjonalne 149, 150 system - r. kształtujące się 115, 116, 126 - s. społeczny 35 - r. nawykowe 126,131,133, 135 - s. wartości-postawy 135, 138- - r. początkowe 118, 127 -140, 148, 154-156, 166, 168 - r. ustalone 115, 116 sytuacja 109, 110 - r. zautomatyzowane 129-131, - nowa s. 118, 126, 127 147 - rejestracja s. 108, 109, 117 - r. zgeneralizowane 128, 132, 135, - s. wywołująca reakcję 115, 116 139, 140, 143 szkolenie 37, 40, 120 rodzina 30, 80, 91-93, 170, 178, 179 środowisko 24, 105, 166,174 - r. mała 170 - r. poszerzona 170 temperament 160 rola (role) 40, 98 -103 test (testy) 15, 16 różnice genetyczne 164, 165 - t. Murraya (t. apercepcji tema- ruchliwość społeczna 79, 80 tycznej) 15, 151 - Ł Rorschacha 15, 151, 153 socjalizacja 32, 33, 37 specjalizacja zawodowa 80 uczenie się 27, 28, 39, 40 społeczeństwo (społeczeństwa) 30-35,74,75,79,80 wartości 49, zob. także system - potrzeby s. zob. potrzeby (p. (s. wartości-postawy) społeczeństwa) wiedza 49, 122 -125 - s. antropoidów 29 - w. fałszywa 123, 124 <3»