TYTUł: "Satyra na leniwych chłopów" AUTOR: *.* OPRAC.: Mariusz Stochla (stochla@ks.onet.pl) ------------------------------------------------------------------------- Chytrze bydlą z pany kmiecie, (bydlą - postępują) Wiele się jich siercu plecie: Gdy dzień panu robić mają, Częstokroć odpoczywają, A robią silno obłudnie: Jedwo wynidą pod południe, A na drodze postawają, Rzekomo pługi oprawiają; Żelazną wić doma złoży, (wić - wiązanie przy pługu) A drzewianą na pług włoży; Wprzągają chory dobytek, Chcąc zlechmanić ten dzień wszytek: (zlechmanić - strwonić) Bo umyślnie na to godzi, Iż się panu źle urodzi. Gdy pan przydzie, dobrze orze - Gdy odydzie, jako gorze. (jako gorze - jak najgorzej) Sto[j]i na roli, w lemiesz klekce: Rzekomoć mu pług orać nie chce; Namysłem potraci kliny, (namysłem - rozmyślnie) Bieży do chrosta po jiny; (chrost - zarośla) Szedw do chrosta, za krzem leży, (szedw - poszedłszy) Nierychło zasię wybieży. Mnima-ć każdy człowiek prawie, (prawie - prawdziwie) By był prostak na postawie. (na postawie - pozornie) Bo-ć się zda jako prawy wołek, Aleć jest chytry pachołek. KONIEC